text_structure.xml 171 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 20)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RomanZambrowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RomanZambrowski">Powołuję na sekretarzy posłanki Helenę Jaworską i Zofię Tomczyk. Protokół i listę mówców prowadzi posłanka Zofia Tomczyk.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RomanZambrowski">Proszę Posłanki Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RomanZambrowski">Protokoły 97 i 98 posiedzeń Sejmu uważam za przyjęte, gdyż nie wniesiono przeciw nim zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RomanZambrowski">Od posła Leona Korgi otrzymałem w dniu 17 listopada 1951 r. pismo zawiadamiające o zrzeczeniu się przez niego mandatu poselskiego, uzyskanego w okręgu wyborczym nr 51 — Gorlice.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RomanZambrowski">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RomanZambrowski">Uważam, że Sejm Ustawodawczy stwierdził wygaśnięcie mandatu posła Leona Korgi z dniem 17 listopada 1951 r. — z powodu zrzeczenia się.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RomanZambrowski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniu Sejmu następujący posłowie: Babczyk Jan, Bajkowski Antoni, Fijałkowski Wiesław, Garncarczyk Wilhelm, Ignatowski Andrzej, Izydorczyk Jan, Jaremczuk Stanisław, Jarosz Feliks, Knothe Jerzy, Krygier Alfred, Kurpiewski Karol, Lange Oskar, Lityński Marian, Lukrec Henryk, Maciejewski Józef, Osóbka-Morawski Edward, Piotrowski Antoni, Polewka Adam, Radziwiłł Krzysztof, Różański Józef, Ruszczycka Otylia, Stasiak Stanisław, Wilanowski Jan, Wójcicki Henryk, Ziętek Jerzy, Żarek Stanisław.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RomanZambrowski">Udzieliłem urlopu posłom: Kuroczko Eustachemu — do 22 grudnia br., Przetacznikowi Eugeniuszowi — do 21 grudnia br., Taborowi Janowi — do 19 grudnia br.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RomanZambrowski">Proszą Wysoką Izbę o udzielenie urlopów zdrowotnych następujący posłowie: Bromboszcz Henryk — do 31 grudnia br., Gajewski Piotr — do 20 stycznia 1952 r., Kisiel Marian — do 31 grudnia br., Ryncarz Władysław — od 12 do 27 grudnia br., Sadrakuła Adam — od 9 do 24 grudnia br., Szymanowski Zygmunt — od 15 do 31 grudnia br., Wójcik Józef — od 1 do 30 grudnia br.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RomanZambrowski">O udzielenie urlopu z powodu, wyjazdu za granicę prosi poseł Zajączkowski Zdzisław — do 15 stycznia 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RomanZambrowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Wysoka Izba zgadza się na udzielenie urlopów wymienionym posłom. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RomanZambrowski">Proponuję na podstawie art. 17 ust, 2 regulaminu Sejmu Ustawodawczego, aby Wysoka Izba uchwaliła zmianę dzisiejszego porządku dziennego, uzupełniając go jeszcze dwoma punktami, z kolei 9-ym i 10-ym, o brzmieniu następującym:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RomanZambrowski">9. Sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o włączeniu organizacji lecznictwa pracowniczego do państwowej administracji służby zdrowia (druki nr 1006 i 1007).</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RomanZambrowski">10. Projekt Ustawy Konstytucyjnej o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego, uchwalony przez Komisję Konstytucyjną w dniu 13 grudnia 1951 r. (druk nr 1010).</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RomanZambrowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Wysoka Izba zgodziła się na moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Kultury i Sztuki o rządowym projekcie ustawy o kinematografii (druki nr 996 i 1003).</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Jaworskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarianJaworski">Wysoki Sejmie! Nie ulega wątpliwości, że film jest potężnym instrumentem najbardziej masowego oddziaływania ideologicznego oraz jednym z najskuteczniejszych środków upowszechnienia kultury i sztuki. Lenin w ten sposób krótko określił znaczenie i rolę kinematografii w państwie radzieckim: „Ze wszystkich sztuk, najważniejszą jest dla nas film”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarianJaworski">Nasze Państwo Ludowe nie mniejszą wagę przywiązuje do wielkiej roli wychowawczej filmu i dlatego docenia potrzebę rozwoju polskiej kinematografii. Nowym wyrazem doceniania tego problemu przez władzę ludową jest uchwalony przez Prezydium Rządu i wniesiony pod obrady Sejmu projekt ustawy o kinematografii, projekt, który w imieniu Komisji Kultury i Sztuki mam zaszczyt referować.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarianJaworski">Projekt tej ustawy oparty jest na założeniach, że polska kinematografia, spełniając nadzwyczaj ważne zadania polityczne, a zarazem jednocząc różnorodne zagadnienia z dziedziny kultury, sztuki, oświaty, działalności przemysłowej oraz handlowej — dojrzała na obecnym etapie do wyodrębnienia jej w wyższy, samodzielny szczebel państwowo-organizacyjny w postaci Centralnego Urzędu Kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarianJaworski">Czego dowodzi fakt przykładania takiej wagi do sprawy dalszego rozwoju polskiej kinematografii? Dowodzi on tego, że Państwo Ludowe nie tylko dba o rozwój gospodarczy kraju, o zwiększenie jego potencjału przemysłowego, o wzrost dobrobytu mas pracujących, lecz że otacza również nie mniejszą troską sprawę upowszechniania oświaty, wiedzy, sztuki wśród najszerszych mas i podnoszenia ich kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MarianJaworski">W kraju naszym coraz liczniej wyrastają wspaniałe budowle socjalizmu, wznoszone ofiarnym wysiłkiem polskiej klasy robotniczej. Służąc masom pracującym, stają się one jednocześnie świadectwem narodzin wielkiej, twórczej epoki w dziejach naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MarianJaworski">Ale te budowle nie mogą pozostać i nie pozostaną martwymi pomnikami. Za nimi wkroczy i wniesie w nie ducha nowych czasów — człowiek socjalistycznego społeczeństwa. Wychowanie takiego społeczeństwa to problem, wokół którego muszą się ogniskować wszystkie wysiłki władzy ludowej, wykorzystując wszelkie najbardziej skuteczne formy i metody socjalistycznego wychowania.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MarianJaworski">Trzeba w tym społeczeństwie wyplenić korzenie burżuazyjnej, zgniłej moralności i jej główny wykwit, najbardziej antyludzki, wrogi socjalistycznej moralności — egoizm. Trzeba, aby w tym społeczeństwie wszystkie postępowe, duchowe i moralne wartości stały się własnością narodu. Trzeba zaszczepiać troskliwy stosunek do społecznej socjalistycznej własności i świadomość jedności interesów mas pracujących w osiągnięciu wspólnego celu, rozwijać żywotny patriotyzm wobec budującej socjalizm Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MarianJaworski">Jest to długa i trudna droga. Jesteśmy już na tej drodze, na której Państwo Ludowe sięga w coraz większym stopniu po film. Film jest jedną z najbardziej zrozumiałych form sztuki, o najbardziej masowym oddziaływaniu, dostępne mu są przy tym bogate środki ekspresji. Film jednocześnie w sposób najłatwiejszy i bezpośredni wywołuje przeżycia i wzruszenia artystyczne, przemawia przekonywująco, pozostawiając trwały ślad w psychice widza. I w tym wszystkim leży jego skuteczność jako oręża w rękach Państwa, aktywizującego masy w twórczym, świadomym wysiłku dla Polski, dla socjalistycznego budownictwa w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MarianJaworski">Niezaprzeczalna jest rola filmu, jako potężnego narzędzia propagandy. W zależności od tego, w czyim ręku znajduje się, może przynosić masom pracującym wielkie szkody lub służyć tym masom, stając się skutecznym narzędziem ich walki klasowej i czynnikiem wyzwalania w nich potężnych i twórczych sił rewolucyjnych. Film może także te masy ogłupiać i spychać do roli biernych konsumentów szkodliwych obrazów, będących wytworem przemysłu fabrykującego opinię publiczną dla potrzeb wstecznictwa i reakcji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MarianJaworski">Takim właśnie bakcylem antyludowych i „atomowych” idei jest film amerykański, film będący agentem dolara w jego walce o panowanie nad światem. Amerykańska „sztuka filmowa” stała się czołowym narzędziem agresywnego amerykańskiego imperializmu. Wraz z dolarami i uzbrojeniem, a nawet wyprzedzając je, wkracza ona jako czołówka „atlantydów” na podbój państw Europy zachodniej. Ekran jest już nie tylko złotym źródłem dla portfeli geszefciarzy z Hollywood przez dogadzanie najbardziej niskim gustom publiczności, zatruwanej mieszczańską „sztuką”; ma on już poważniejsze cele. Film amerykański dąży celowo do urobienia widza, do opanowania jego umysłowości i spoufalenia go z prawem zbrodni i przestępstwa. Staje się eksporterem propagandy wojennej, kultu bandytyzmu i gangsterstwa, rozsadnikiem pornografii, nieróbstwa i wszelkich innych form demoralizacji i deprawowania. Filmy te uporczywie i z perfidną systematycznością usiłują dowieść rzekomej wyższości amerykańskiej rasy i rozbudzać tendencje do naśladowania jej stylu życia. Sławią one niewolnictwo i dyskryminację rasową, jak np. film „Pieśń Południa”. Sieją przekonanie, że motorem życia są najniższe instynkty, pęd do wzbogacenia się każdą, najbardziej podłą drogą. Szerzą wiarę w przemoc fizyczną zdobywania szczęścia przebiegłością, oszustwem, a nawet zabójstwem. Film ten celuje w odtwarzaniu przeróżnych patologicznych typów.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#MarianJaworski">Aleksandrow, słynny radziecki reżyser filmowy, o filmach amerykańskich, oglądanych na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Filmowej w Wenecji, słusznie mówił, że: „Galeria amerykańskich obrazów filmowych ukazała ogrom podłości ludzkiej, otchłań chciwości, nieuctwa, egoizmu, zła, zdrady i obłudy, brak poczucia ludzkości, obowiązku, poczucia współodpowiedzialności zbiorowej. Widowisko to stało się męką dla wszystkich, nie wyłączając uczestników Festiwalu”. Czyż trzeba dowodzić, jak diametralnie inną pozycję zajmuje film radziecki i radziecka sztuka filmowa, najmłodsza ze wszystkich współczesnych sztuk, która wspięła się na szczyty artyzmu, której historia i osiągnięcia to walka o podtrzymanie i utwierdzanie człowieka w jego wzniosłych i upartych dążeniach do braterstwa i przyjaźni między narodami, do utrwalenia pokoju i do szczęścia radzieckich narodów.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#MarianJaworski">Oglądaliśmy i oglądamy te filmy, które ukazują nam wspaniałą galerią nowych ludzi — ludzi radzieckiego, socjalistycznego społeczeństwa, nie szczędzących pracy i siły, wiedzy i energii w służbie narodowych i ogólnoludzkich idei.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#MarianJaworski">Swoim poziomem i treścią film radziecki niesie masom nie tylko rozrywkę, lecz wychowuje je w duchu przyjaźni międzynarodowej, w duchu miłości do własnej ojczyzny. Film radziecki uszlachetnia, podnosi wiedzę oraz przyczynia się do przeobrażenia psychiki człowieka dla coraz wyższych form socjalistycznego i komunistycznego współżycia społecznego, a przez to jest orężem mas pracujących. Wszyscy pamiętamy wspaniałe filmy, dzieła niezrównanych radzieckich reżyserów filmowych, realizujących najwznioślejsze, najszczytniejsze ideały ludzkie. Jakże bogate w tę treść są filmy: „Spotkanie nad Łabą”, „Daleko od Moskwy”, „Donieccy górnicy”, „Pieśń tajgi” i inne, które zdobyły sobie olbrzymią popularność w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#MarianJaworski">Filmy radzieckie ukazujące czyste i wielkie ideały, jakimi żyje naród radziecki, pozostawiają niezatarty ślad wśród wszystkich uczciwie myślących ludzi krajów kapitalistycznych, którym dane było oglądać dzieła radzieckiej kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#MarianJaworski">Rozwój kinematografii radzieckiej i rola, jaką ona spełniła w budowaniu socjalizmu w Kraju Rad, jest dla nas drogowskazem wytyczającym drogę rozwoju polskiej sztuki filmowej i jej wkładu w budowę podwalin socjalizmu u nas.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#MarianJaworski">Dlatego od pierwszych chwil istnienia władzy ludowej Państwo troszczy się o rozwój polskiej kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#MarianJaworski">Już w okresie walki wyzwoleńczej, przy wielkiej pomocy Związku Radzieckiego, w I Dywizji Kościuszkowskiej zajmowano się zagadnieniem filmu, utrwalając na taśmie drogę walki żołnierza i ludu polskiego o wyzwolenie narodowe i społeczne oraz braterstwo broni z żołnierzem radzieckim. Tak więc czołówka filmowa, wyrosła w czołówce Wojska Polskiego, stała się późniejszym zalążkiem Filmu Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#MarianJaworski">Troska Państwa Ludowego o rozwój kinematografii wyraża się potem w powołaniu przez Rząd Tymczasowy w dniu 13 listopada 1945 r. Polskiego Przedsiębiorstwa „Film Polski”, wytyczając drogę rozwojową polskiej kinematografii w oparciu o wzory radzieckie, o wzory tego kraju, w którym całokształt zagadnień kinematografii jest objęty jednym specjalnym ministerstwem. Jednakże w drodze rozwojowej filmu polskiego ramy jednego przedsiębiorstwa nie mogły pomieścić tak różnorodnej działalności, jak produkcja filmów, sieć państwowa i społeczna kin, zakłady przemysłowe i szkolnictwo filmowe. Z tych też względów 12 kwietnia 1949 r. decyzją Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów powołano Generalną Dyrekcję Filmu Polskiego, działającą do dzisiaj Jakie osiągnięcia dzięki trosce Państwa Ludowego ma nasza kinematografia?</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#MarianJaworski">Trzeba tu stwierdzić, że nawet w tak trudnych warunkach, gdy u zarania władzy ludowej kraj nasz był w ruinie, Państwo nie zapomniało o rozwoju kinematografii. W czasie wojny została zniszczona zresztą bardzo słabo rozwinięta, a właściwie zaledwie zapoczątkowana przedwojenna kinematografia polska. Najistotniejsze było to, że nie posiadała ona, tak jak literatura, postępowych tradycji. Była wprawdzie postępowa grupa filmowców, która wyprodukowała dwa wartościowe filmy „Legion ulicy” i „Nad Niemnem” — lecz sanacyjno-faszystowski regime uniemożliwił jej rozwinięcie szerszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#MarianJaworski">Poza tym była ona bardzo słabo wyposażona technicznie, nie mówiąc już o poziomie artystycznym i treści polityczno-wychowawczej przedwojennych filmów, kleconych przez drobno-kapitalistyczne przedsiębiorstwa. Nasz kraj był eksploatowany i w tej dziedzinie. Eksportujące do nas swe filmy kraje kapitalistyczne zalewały nasz kraj różnymi szmirami, dobieranymi skwapliwie przez regime sanacyjny pod kątem usypiania czujności mas pracujących i ich ogłupiania. Szczególnie wśród młodzieży popularyzowano tego rodzaju „dzieła sztuki filmowej” jak filmy kryminalne z Harry Peelem, filmy typu „Frankenstein” pełne patologicznych niesamowitości oraz pornograficzne „rewie amerykańskie”.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#MarianJaworski">A poziom naszej rodzimej kinematografii był nie lepszy. Wszyscy pamiętają „pikantne” tytuły naszych arcydzieł filmowych, które mówią same za siebie, jak „Szlakiem hańby”, „Trędowata”, „Pani minister tańczy” itp. wzorowane bałwochwalczo na mistrzach filmowej „sztuki” kapitalistycznego narodu.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#MarianJaworski">Tak więc odrodzony, nowy film, polski powstawał z niczego. Borykając się niejednokrotnie z wielkimi trudnościami, rozwijał się jednak stale, osiągając coraz większe rezultaty, dzięki trosce Państwa i wydatnej pomocy Związku Radzieckiego zarówno technicznej jak i artystycznej.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#MarianJaworski">Nie jest moim zamiarem kreślić drogi rozwojowe filmu polskiego i uwypuklać historię pokonywania wielu trudności na tej drodze, które są zrozumiałe w warunkach, wynikających z braku bazy technicznej, z braku kadr itp.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#MarianJaworski">Powstały następujące bazy produkcyjne: Wytwórnia Filmów Fabularnych w Lodzi, Wytwórnia Filmów Oświatowych w Lodzi, Łódzkie Zakłady Kinotechniczne, Wytwórnia Filmów Dokumentalnych w Warszawie, Warszawskie Zakłady Fotochemiczne, Bydgoskie Zakłady Fotochemiczne. Poza tym powstają: Wytwórnia Filmów Fabularnych pod Warszawą, Zakłady Kinotechniczne w Warszawie i Wytwórnia Kopii Filmowych w Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#MarianJaworski">Stopniowo zwiększa się sieć kin w miastach i miasteczkach. Szczególny, choć jeszcze skromny dorobek polskiej kinematografii to upowszechnianie filmu na wsi, która przed wojną nie znała tej dziedziny sztuki. W roku bieżącym liczba kin ruchomych na wsi doszła do 201, a równocześnie otwarto już na wsi ponad 800 kin stałych, co prawda nie są one jeszcze dostatecznie zaopatrzone, lecz działają systematycznie. Do końca bieżącego roku liczba tych kin osiągnie liczbę 1000, a w Pianie 6-letnim przewiduje się założenie 3.300 kin na wsi, to znaczy, że w każdej gminie będzie czynne jedno kino, W 1938 r. istniało w miastach i miasteczkach 789 kinoteatrów, przy czym od 1929 r. przybywało zaledwie 6 do 7 kin rocznie w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#MarianJaworski">W Polsce Ludowej w ciągu niespełna siedmiolecia uruchomiono blisko 2.000 kin.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#MarianJaworski">W dziedzinie produkcji mamy także osiągnięcia. Dotychczas wyprodukowaliśmy 404 filmy oświatowe, 150 filmów dokumentalnych (nie licząc kroniki filmowej) oraz 12 filmów fabularnych. Za kilka tygodni oglądać będziemy 4 nowe polskie filmy.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#MarianJaworski">Wśród polskich filmów czołowe miejsce zajmują; „Ostatni etap” — wielkie dzieło epickie, dokument walki prowadzonej w obozach śmierci przeciw hitleryzmowi przez bojowników wolności i sprawiedliwości społecznej — film, który zdobył na III Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mariańskich Łaźniach najwyższe odznaczenie — Grand Prix; „Ulica Graniczna”, która otrzymała Złoty Medal Rady Ministrów na Festiwalu Filmowym w Wenecji; „Czarci Żleb”, którego twórcy otrzymali w 1950 r. Państwową Nagrodę Artystyczną II stopnia; „Premiera Warszawska”, za którą zespół twórców tego filmu otrzymał w 1951 r. Państwową Nagrodę Artystyczną II stopnia.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#MarianJaworski">Nowe filmy naszej produkcji oraz produkcji krajów demokracji ludowej, a zwłaszcza filmy radzieckie, wzbudziły ogromne zainteresowanie, którego-nie możemy jeszcze w pełni zaspokoić. Fakt, że w 1950 r. same tylko filmy radzieckie oglądało 64,5 miliona widzów, co stanowi 52% ogólnej liczby widzów — świadczy dobitnie o zainteresowaniu pięknym wychowawczym filmem.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#MarianJaworski">W wyniku rozwoju polskiej kinematografii zaistniały warunki, w których nie mieści się już ona w obecnych ramach organizacyjnych, to znaczy Generalnej Dyrekcji Filmu Polskiego, Instytucja ta rozrosła się już dzisiaj do wielkiej w swoim zasięgu instytucji państwowej, prowadzącej różnorodną działalność między innymi gospodarczą i handlową, jak własny przemysł, produkujący już coraz więcej aparatów filmowych, szeroki dział eksploatacji, obejmujący 17 okręgowych zarządów kin, oraz centralę wynajmu filmów i filmową agencję wydawniczą w Warszawie, ponad to różne przedsiębiorstwa pomocnicze, niezbędne do prowadzenia i rozwijania coraz szerszej działalności w. tej dziedzinie naszej gospodarki i kultury. Obecnie Generalna Dyrekcja Filmu Polskiego obejmuje: 29 jednostek organizacyjnych, w tej liczbie 27 przedsiębiorstw państwowych, prowadzonych na zasadach rozrachunku gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#MarianJaworski">Trzeba dodać, że w orbicie działalności Dyrekcji Filmu Polskiego znajduje się Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa oraz dyrekcje budowy wspomnianych już nowych przedsiębiorstw filmowych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#MarianJaworski">W takich warunkach słuszny jest projekt ustawy o kinematografii w przedłożeniu rządowym.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#MarianJaworski">Głównym założeniem ustawy jest powołanie Centralnego Urzędu Kinematografii, którego zasadnicze zadania określa art. 2; przepis tego artykułu w całej swej treści daje pełną gestię w dziedzinie organizowania, kierowania i koordynacji całokształtu działalności, związanej z produkcją filmową, a więc: rozwój bazy technicznej (przemysł kinematograficzny), produkcję filmów i upowszechnianie oraz eksploatację filmu.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#MarianJaworski">Trzeba stwierdzić, że obok poważnych osiągnięć, jakie „Film Polski” posiada w swojej dotychczasowej działalności, występują w niej również braki, zwłaszcza w dziedzinie produkcji filmowej. Wciąż jeszcze kierownictwo „Filmu” boryka się z bodajże główną trudnością, jaką jest niedostatek twórczości w opracowywaniu scenariuszów, z których najlepsze opracowane zostały przez reżyserów filmowych.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#MarianJaworski">W tej dziedzinie niedostateczne jest, jeszcze współdziałanie z literatami. Jest to jedna z istotnych przyczyn słabo jeszcze przemyślanej i umotywowanej tematyki filmów zarówno fabularnych, jak i dokumentarnych. Tematyka ta nie sięgnęła dostatecznie głęboko do wielkich przeobrażeń wewnętrznych naszego kraju, nie ukazała masom pracującym ich ofiarnego wysiłku w walce o zbudowanie podstaw socjalizmu w naszym kraju. Słabo zazębiła się ze wspaniałym budownictwem przemysłowym, realizowanym przez klasę robotniczą i żywymi rewolucyjnymi przeobrażeniami zachodzącymi na naszej wsi.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#MarianJaworski">Również filmy oświatowe nie stają się jeszcze w pełni — a niewątpliwie mogą one być — orężem w walce o upowszechnianie i ugruntowanie naukowego, marksistowskiego poglądu na świat.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#MarianJaworski">Dlatego jedną z głównych trosk Centralnego Urzędu Kinematografii winno być przełamanie tych trudności i usunięcie występujących braków. Należy wypracować właściwe metody współpracy z literatami, żeby można było w bardziej planowy niż dotychczas sposób rozpracować i realizować tematykę naszej produkcji filmowej.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#MarianJaworski">Jest rzeczą słuszną i niewątpliwą, że współczesny, wielomilionowy odbiorca filmów — masy pracujące miast i wsi — powinny znaleźć w filmie również siebie, swoją walkę i pracę, swój patriotyczny zwycięski wkład w budownictwo socjalizmu w naszej Ojczyźnie.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#MarianJaworski">Realizacja tej ustawy umożliwi pełny i wszechstronny rozwój polskiej kinematografii, która pomimo braków potrafiła już osiągnąć wysoki stopień artyzmu i prawdę życiową w dziełach filmowych. Będzie sięgała ona coraz wyżej, mając przed sobą wspaniałe dzieła radzieckiej kinematografii, wzorując się i ucząc od mistrzów i twórców realistycznej radzieckiej sztuki filmowej — Eisensteina, Pudowkina, Aleksandrowa i innych — jako sztuki na usługach całej postępowej ludzkości w jej walce o największą wartość, jaką jest człowiek, Ustawa o kinematografii stwarza ogromne możliwości dla dalszego, jeszcze pełniejszego rozwoju polskiej sztuki filmowej w służbie mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#MarianJaworski">W imieniu Komisji Kultury i Sztuki proszę, aby Wysoki Sejm uchwalił ustawę o kinematografii w przedłożeniu rządowym wraz z poprawkami, nie mającymi znaczenia merytorycznego, wniesionymi przez komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomanZambrowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RomanZambrowski">Głos ma poseł Kaliszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKaliszewski">Wysoki Sejmie! Wstępująca w ósmy rok swego istnienia, powstała z czołówki filmowej I Armii Wojsk Polskich kinematografia polska zawdzięcza swój rozwój dokonanym w naszym Państwie przemianom w dziedzinie politycznej, gospodarczej i kulturalnej. Spuściznę, którą przejęła po międzywojennym okresie, stanowiły zgliszcza wielu sal kinowych, ruiny wszystkich ateliers i laboratoriów, ale co gorsza, wśród tej spuścizny upamiętniła się nam zła tradycja szlaków przedwrześniowej kinematografii, której poziomu legitymacją było dwukrotne nakręcanie w odstępie 10 lat takich filmów jak „Trędowata” według powieści Mniszkówny.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławKaliszewski">Rozwinięcie własnej produkcji, stworzenie dla niej bazy przemysłowej w postaci wytwórni, produkujących sprzęt kinotechniczny i taśmę filmową, odbudowa i rozbudowa sieci kin dla obsłużenia najszerszych rzesz nowych widzów — oto były zadania, które stanęły przed budującą się od podstaw kinematografią Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławKaliszewski">Mimo, iż na drodze tej nie ustrzegła się ona szeregu mniej lub więcej poważnych braków i błędów, zwłaszcza w pierwszych latach swego istnienia — trzeba jednak stwierdzić dzisiaj jej konkretne osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławKaliszewski">Te konkretne osiągnięcia, to w pierwszym rzędzie: 3 wytwórnie filmowe — filmów fabularnych, filmów dokumentalnych oraz filmów oświatowych; 3 zakłady przemysłowe: Łódzkie Zakłady Kinotechniczne, produkujące aparaty projekcyjne polskiej konstrukcji, szeroko i wąsko-taśmowe; Warszawskie Zakłady Fotochemiczne, produkujące sprzęt pomocniczy oraz Bydgoskie Zakłady Fotochemiczne; 17 okręgowych zarządów kin; Centrala Wynajmu Filmów, regulująca poprzez terenowe delegatury obieg i rozpowszechnianie kopii filmowych; Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa; dziesiątki skarbców i konserwatoriów filmowych — te osiągnięcia obejmują około 120 filmów dokumentalnych, około 450 filmów oświatowych. Nasze Państwo Ludowe nie szczędziło inwestycji na rzecz rozwoju kinematografii. Jeśli inwestycje w roku 1947 przyjmiemy za 100, to w roku 1948 mamy już wskaźnik 300, w roku 1949 — 577, w roku 1950 — 907, a w roku 1951 — 689.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławKaliszewski">Wiemy wszyscy, że na bieżącym etapie naczelną potrzebą narodu jest budowa poprzez osiągnięcia Planu 6-letniego dzieła socjalizmu, pokoju i siły gospodarczej naszego kraju. Wiemy też, że treścią sztuki jest życie społeczne. Wartość sztuki, jej znaczenie, uwarunkowane jest tym, im bardziej stanowi ona syntezę rzeczywistości, im bardziej stworzony przez nią obraz odsłania wewnętrzne twórcze związki życia społecznego. Wiemy leż, że sztuka nie może mieć innych dążeń niż dążenia narodu. Musi ona zatem umieć nieść narodowi twórczą pomoc w zdobywaniu świadomości przebudowy jego losu. Napięcie tych zadań uwielokrotnia się wtedy, gdy chodzi o najbardziej masową sztukę, jaką jest niewątpliwie kinematografia.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławKaliszewski">Film winien stać się dokumentem naszych czasów, świadkiem i współtwórcą dzieła budowy naszej przyszłości. Wymaga to olbrzymiego wysiłku w celu dokonania artystycznych transpozycji na obraz filmowy wielkości naszych czasów, twórczego zrywu narodu. Obraz filmowy winien być nasycony treścią ideologiczną, zrozumiały dla milionów łudzi, pragnących odnaleźć siebie w artystycznym filmowym odobrązowaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławKaliszewski">Wielkie zadania rysują się przed naszym filmem, zwłaszcza przed filmem dokumentalnym, który nie potrafił jeszcze wyzwolić się z szablonowości metody odfotografowywania, sztywnej deklaratywności.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławKaliszewski">Film winien być dynamicznym świadectwem, obrazem zwycięskiego wysiłku mas pracujących, heroizmu klasy robotniczej, musi unaoczniać elementy energii, którą wyzwała z mas ludowych budowa sprawiedliwego ustroju. Zdobywa on wtedy dopiero rangę współuczestniczenia w dziele budowy zrębów naszego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StanisławKaliszewski">Podobne zadania rysują się przed dobrze rozwijającym się filmem oświatowym, przed podnoszącą swój poziom kroniką filmową.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StanisławKaliszewski">Filmy nasze, w przeciwieństwie do demoralizującego gangsteryzmu amerykańskiej rewolwerowej tandety, stają się orężem w walce o uszlachetnienie człowieka. Wskazywać one winny w odzwierciedleniu procesu naszej budowy jej perspektywy rozwojowe, mobilizować każdego widza do twórczej pracy na rzecz dzieła socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StanisławKaliszewski">Wyprodukowane dotąd przez nasze wytwórnie filmy tylko częściowo spełniały stawiane postulaty. Mający wkrótce odbyć się festiwal filmów polskich unaoczni nam, jak powoli w trudzie poszukiwań i przezwyciężeń zdobywaliśmy twórcze pozycje naszych obrazów.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StanisławKaliszewski">Wiemy jednak, iż obowiązkiem sztuki jest nieustanne wzbogacanie osiągnięć, czynienie ich wciąż bardziej odkrywczymi, walczącymi i tworzącymi. Idąc za przykładem radzieckich osiągnięć filmowych, ukazujących człowieka w jego wielkim trudzie tworzenia prawdy i sprawiedliwości — film nasz ujawnia coraz wyraźniej dążenia do zdobywania trwałych i jednolitych pozycji w walce o pełne zwycięstwo nowego nad starym, o szczęście człowieka, o pokój.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StanisławKaliszewski">Jaka potrzeba — wciąż niezaspokojona przez naszych literatów stoi przed, polskim filmem? Potrzeba dobrego scenariusza. Dobry scenariusz da je filmowi tworzywo, gwarantujące mu przy dobrej robocie reżyserskiej i operatorskiej pozycje współmierne w swej wartości do potrzeb heroizmu walki o wielkie cele naszej epoki.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#StanisławKaliszewski">Otwarcie pierwszych stałych kin wiejskich i wzrost ich ilości — od pierwszego kina wiejskiego w kwietniu 1950 r. do tysiącznego kina w grudniu 1951 r. — jest niewątpliwie momentem zwrotnym w dziejach naszej kinematografii. Przebudowa kulturalna polskiej wsi nie może się dokonać bez udziału filmu. Pamiętajmy, iż przed wojną nie było w Polsce ani jednego kina wiejskiego. Nieznana była forma wiejskich kin ruchomych. Sieć kin, których mieliśmy przed wojną około 700, obejmowała jedynie teren miast. Dziś cyfry wystawy, którą mogą Koledzy Posłowie obejrzeć w holu sejmowym, świadczą o tym, jakimi tempami kroczymy od wojennych dewastacji do udostępnienia kina masowemu widzowi, I ta masowość kina jest nie tylko zjawiskiem trwałym, ale wciąż narastającym, świadczącym o głębokim przenikaniu treści filmowej do jak najszerszych kręgów nowego widza Polski Ludowej. Wystarczy tu przytoczyć, iż w ramach Feslivalu Filmów Radzieckich w 1949 r. — 10 milionów, w 1950 r. już 14,5 miliona, a w 1951 r. przeszło 17 milionów widzów poprzez obraz filmowy uczyło się poznawać zdobycze wielkiego kraju socjalizmu, którego przykład pomaga nam tworzyć nowe wartości kulturowe naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#StanisławKaliszewski">Stojące przed kinematografią polską nowe, proporcjonalne do rosnących potrzeb naszych czasów zadania wymagają odpowiednich środków do realizacji, wymagają odpowiedniej organizacji. Wniesiona dziś pod obrady Wysokiego Sejmu ustawa o kinematografii czyni zadość tym postulatom przez powołanie do życia Centralnego Urzędu Kinematografii, który by przy zachowaniu jedności organizacyjnej kinematografii stworzył najlepsze warunki dla jej rozwoju, gwarantujące wypełnienie zadań, jakie stoją przed filmem w wielkich dniach realizacji Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#StanisławKaliszewski">Wiedząc, iż film jest potężnym instrumentem wychowania społecznego i politycznego, iż może i powinien być wykorzystany w najszerszym zakresie jako pomoc naukowa w szkoleniu i racjonalizacji metod pracy, wiedząc, iż kinematografia stanowi ważną, o specyficznym charakterze i potrzebach gałąź gospodarki narodowej — należy wyrazić przekonanie, iż utworzenie Centralnego Urzędu Kinematografii winno wpłynąć dodatnio na realizację zadań, jakie stawiamy dziś polskiej kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#StanisławKaliszewski">Stronnictwo Demokratyczne zgłasza swoje poparcie dla przedłożonego przez Komisję Kultury i Sztuki wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomanZambrowski">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o kinematografii uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej o rządowym projekcie ustawy o poborze rekruta (druki nr 998 i 1004).</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RomanZambrowski">Głos ma sprawozdawca poseł Ozga-Michalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefOzgaMichalski">Wysoki Sejmie! Przedstawiając w imieniu Komisji Wysokiemu Sejmowi do uchwalenia projekt ustawy o poborze rekruta w roku 1952, pragnę przy tej sposobności dać wyraz opinii i rosnącym uczuciom przywiązania najszerszych mas społeczeństwa do naszego wojska.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JózefOzgaMichalski">Przed kilkoma dniami czytaliśmy w gazetach, jak młodzież ZMP-owska uroczyście żegna i wyprawia swych kolegów poborowych do odbycia zaszczytnej służby w szeregach armii. Grono poborowych, młodych robotników lub synów chłopskich, zebranych w fabrycznej lub wiejskiej świetlicy, opuszcza rodzinną wieś lub zakład pracy żegnane z pieśnią na ustach przez kolegów, przyjaciół i rodziny.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JózefOzgaMichalski">Zdawałoby się, cóż w tym dziwnego? Lecz, jeśli cofniemy się daleko wstecz i przypomnimy żałosne sceny odstawiania „chłopów w rekruty”, odstawiania ich przez sołtysów do starostw za czasów sanacyjnych rządów, gdy wódką kwitowano czarny smutek rekruta wstępującego do wojska, to ujrzymy i tutaj w całej jaskrawości tę zasadniczą różnicę, która rozdziela stare czasy od nowego życia.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JózefOzgaMichalski">Nie wszyscy spostrzegają jeszcze to „nowe” występujące właśnie w obyczaju i kulturze.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JózefOzgaMichalski">Mam przed oczami barwną noworoczną pocztówkę chińską, przedstawiającą korowód kobiet i chłopów odprowadzających z radością i dumą swoją młodzież do wojska. Nasz artysta nie dojrzał jeszcze za skromną ustawą o poborze rekruta nowego okresu życia, które ona sobą już przedstawia. Pragniemy mu na to zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JózefOzgaMichalski">Masy robotnicze i chłopskie są dzisiaj jak najściślej związane z Wojskiem Polskim. Wiemy bowiem, że te podstawy świadomości, jakie żołnierz uzyskał w społeczeństwie wśród klasy robotniczej i pracującego chłopstwa w fabryce, w organizacji społecznej, w partii, są w wojsku cenione i dalej rozwijane w duchu zgodnym z wolą społeczeństwa, klasy, organizacji i partii.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JózefOzgaMichalski">Przodownik pracy w przemyśle lub rolnictwie staje się najczęściej przodownikiem szkolenia bojowego w wojsku. Świadomy i ofiarny robotnik i chłop, ceniony i szanowany w pracy cywilnej, stanowi w wojsku najlepszą, wysuwającą się również na czoło kadrę Wysoki poziom uświadomienia żołnierzy decyduje o sile armii ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JózefOzgaMichalski">Coraz większy postęp oświaty w mieście i na wsi, rozwój życia świetlicowego, powstawanie sieci kin i amatorskich zespołów artystycznych, ich działalność kulturalna i polityczna, którą obserwowaliśmy w ciągu bieżącego roku, zakończona festiwalem tych zespołów w Warszawie, wreszcie likwidacja analfabetyzmu, która zostanie zrealizowana całkowicie w tym roku, podnoszą ogólny poziom wykształcenia poborowych, wzmacniają siły naszego wojska.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JózefOzgaMichalski">Jasne jest, że w obecnym okresie historycznym są w naszym społeczeństwie pozostałości kapitalistycznego ustroju. Ale jesteśmy przekonani, że wychowanie żołnierzy w wojsku postępuje w kierunku wykorzeniania wszelkich złych naleciałości pozostałych po starym ustroju i zmierza do rozwijania w żołnierzu najlepszych cech obywatela-patrioty oddanego bez reszty Ludowej Ojczyźnie. Mamy przekonanie, że ta młodzież, która nie zdołała okrzepnąć ideowo, do której w mniejszym stopniu dotarły organizacje młodzieżowe, polityczne lub społeczne, znajdzie w wojsku warunki, aby się doszkolić, wychować i uformować swój światopogląd.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JózefOzgaMichalski">Wszyscy pragniemy, aby każdy żołnierz był uświadomiony politycznie, aby kochał swą Ojczyznę, aby rozumiał jej życie, znał osiągnięcia klasy robotniczej i pracującej wsi, aby znał trudności występujące w danym okresie i wiedział, jak je przezwyciężać.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JózefOzgaMichalski">Słusznie też świetlice żołnierskie uczą, jak postępuje budowa socjalizmu w kraju. Słusznie, że w tych świetlicach znajdujemy portrety przodowników pracy obok portretów najwyższych dostojników Państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JózefOzgaMichalski">Jak wiemy, jednostki Wojska Polskiego są w łączności z zakładami pracy, z gromadami, ze spółdzielniami produkcyjnymi i PGR-ami. Spotkania z robotnikami fabryk pozwalają szczególnie synom chłopskim zacieśniać więź z klasą robotniczą i na odwrót — młodym robotnikom z gromadami. Tak więc w wojsku umacnia się przez żywą łączność między ludźmi, przez wychowanie ideowe sojusz robotniczo-chłopski.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JózefOzgaMichalski">Wychowanie żołnierzy na wzorach postępowej myśli i kultury naszego narodu w oparciu o idee socjalizmu i pokojowego współżycia narodów rodzi w nas wiarę, że nasz ludowy żołnierz wyrasta na patriotę, któremu obcy jest szowinizm, którym nigdy nie owładnie pogarda lub nienawiść do innych narodów.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JózefOzgaMichalski">W wojsku naszym krzewimy bratnie uczucia do wszystkich narodów, zacieśniamy więzy ze Związkiem Radzieckim i z krajami, demokracji ludowej, które tak jak my budują socjalizm. Tych zaś, którzy są źródłem wojen, zniszczeń i zła, żołnierz nasz nienawidzi i my uczymy go i wychowujemy w duchu nienawiści do tego co złe, do stręczycieli wojen, do rabusiów i grabarzy wolności i kultury narodów.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JózefOzgaMichalski">Żołnierz polski nie utożsamia narodów z kapitalistami ujarzmiającymi narody. Wie on o tym, że pod skorupą ucisku Trumanów żyje Ameryka Howarda Pasta, nieustraszonego bojownika o wolność i pokój, wie że głos Paula Robesona mocniejszy jest od spiżu armat. Nasz chłop i robotnik odróżnia Niemcy Hitlera, Guderiana i Adenauera, Niemcy junkrów i obszarników — kapitalistów, Niemcy nowojorskiej giełdy od Niemiec Thaelmannów i Piecków.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JózefOzgaMichalski">Żołnierz nasz rośnie i rozwija się w umiłowaniu twórczej pracy, wolności i pokoju.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#JózefOzgaMichalski">Mając to przekonanie, poparte doświadczeniem pracy i postawy, jaką armia nasza osiąga wznosząc się na coraz wyższy poziom świadomości politycznej i wyszkolenia bojowego — Komisja Obrony Narodowej wnosi o przyjęcie ustawy o poborze rekruta ma rok 1952.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoją wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o poborze rekruta jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Oświaty i Nauki o rządowym projekcie ustawy o przekształceniu urzędu Ministra Szkół Wyższych i Nauki (druki nr 993 i 999).</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Wróblewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZenonWróblewski">Wysoki Sejmie! Urząd Ministra Szkół Wyższych i Nauki został utworzony w kwietniu ubiegłego roku, a przedmiotem jego działalności stał się kompleks zagadnień, związanych zarówno ze szkoleniem wysokokwalifikowanych kadr specjalistów i fachowców dla potrzeb naszej gospodarki i kultury narodowej, jak też z rozwijaniem badań naukowych i organizacją nauki oraz upowszechnianiem jej zdobyczy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZenonWróblewski">Przesłanką polityczną i gospodarczą utworzenia tego Ministerstwa był Plan 6-letni, którego pomyślne wykonanie zależy w poważnej mierze tak od sprawności i szkolenia kadr, jak i od stopnia włączenia się naukowców i oddania ich osiągnięć i zdobyczy na usługi i potrzeby naszego Ludowego Państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZenonWróblewski">Z górą rok pracy Ministerstwa Szkół Wyższych i Nauki charakteryzuje się dalszym rozwojem sieci szkolnictwa wyższego, dysponującego dziś 81 szkołami wyższymi z ponad 120 tysiącami studentów, poważnymi zmianami w strukturze klasowej młodzieży akademickiej i idącym z nią w parze wzrostem pomocy materialnej, wyrażającym się w objęciu 60% studiujących stypendiami państwowymi i zapewnieniem 30 tysiącom młodzieży miejsc w domach akademickich i bursach, następnie pracami nad dopasowaniem zadań produkcyjnych poszczególnych uczelni do potrzeb Planu 6-letniego przez oparcie szkolenia kadr o nomenklaturę zawodów, dokonaniem rewizji programów nauczania, postępem w zakresie organizacji i metod pracy samych uczelni, o czym świadczy stopniowy wzrost ich przepustowości, a wreszcie przemianami w dziedzinie organizacji nauki polskiej i postawie polskich uczonych, przemianami, których wymownym wyrazem był Kongres Nauki Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZenonWróblewski">Projekt, ustawy o przekształceniu urzędu Ministra Szkół Wyższych i Nauki w urząd Ministra Szkolnictwa Wyższego przewiduje zmianę nazwy urzędu Ministra oraz sformułowanie w nowy, bardziej precyzyjny sposób zakresu jego działania i wypływa:</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZenonWróblewski">1) z powołania do życia Polskiej Akademii Nauk, która przejęła istotne uprawnienia w dziedzinie organizacji nauki i badań naukowych oraz upowszechnienia zdobyczy naukowych i w związku z tym projekt, ustawy ustala, że Minister Szkolnictwa Wyższego zarządza tylko tymi instytutami naukowymi i innymi placówkami naukowymi, które związane są bezpośrednio ze szkołami wyższymi;</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ZenonWróblewski">2) z konieczności sprecyzowania zadań Ministra Szkół Wyższych w odniesieniu do tych wyższych uczelni, które podlegają innym ministrom, jak np. Ministrom Zdrowia, Kultury i Sztuki, co przewiduje nowy projekt ustawy o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki, który omawiany będzie w następnym punkcie obrad dzisiejszego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ZenonWróblewski">Projekt ustawy ustala mianowicie, że Minister Szkolnictwa Wyższego w stosunku do wyższych uczelni podległych innym ministrom w zakresie planowania sieci szkół wyższych, doboru młodzieży, metod nauczania, opieki nad młodzieżą studiującą, kształcenia kadr naukowych i kwalifikowania podręczników i pomocy naukowych działa w porozumieniu z odnośnymi ministrami. Z drugiej zaś strony odnośni ministrowie zobowiązani są do porozumiewania się z Ministrem Szkolnictwa Wyższego-w sprawach struktury organizacyjnej, planów studiów i programów nauczania oraz obsady stanowisk rektorów i prorektorów w podległych im wyższych uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ZenonWróblewski">Projekt ustawy wyłącza całkowicie z zakresu działania Ministra Szkolnictwa Wyższego szkoły wyższe podległe Ministrowi Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ZenonWróblewski">W imieniu Komisji Oświaty i Nauki wnoszę o przyjęcie ustawy wraz z poprawką natury formalnej, dotyczącą tytułu ustawy, któremu Komisja Oświaty i Nauki proponuje nadać brzmienie: „Ustawa o przekształceniu urzędu Ministra Szkół Wyższych i Nauki w urząd Ministra Szkolnictwa Wyższego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RomanZambrowski">Kto z obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RomanZambrowski">Dziękują. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o przekształceniu urzędu Ministra Szkół Wyższych i Nauki w urząd Ministra Szkolnictwa Wyższego uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Oświaty i Nauki o rządowym projekcie ustawy o szkolnictwie wyższym i o pracownikach nauki (druki nr 994 i 1002).</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Kulczyńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKulczyński">Wysoka Izbo! Szkoły wyższe przebyły w ostatnich latach ewolucję reorganizacyjną, która miała na celu przystosowanie działalności tych szkół do potrzeb Planu 6-letniego i do postulatów socjalistycznej przebudowy społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławKulczyński">Wprowadzona została w szkołach wyższych zasada doboru kandydatów do studiów pod kątem widzenia przeobrażenia struktury klasowej inteligencji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławKulczyński">Postawione zostały przed szkołami wyższymi zadania produkcyjne, dotyczące kadry zawodowej w rozmiarach i w czasie wymaganym przez założenia Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławKulczyński">Wprowadzone zostały jednolite plany studiów wypracowane wspólnym wysiłkiem Ministerstwa i uczonych skupionych w Radzie Głównej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławKulczyński">Wprowadzona została zasada dyscypliny pracy, nie tylko personelu nauczającego, ale i studenta, jako konieczny warunek nadążenia za potrzebami Planu w zakresie produkcji kadry.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławKulczyński">Wyeksperymentowane zostały w szkołach wyższych pewne zasady podziału odpowiedzialności pomiędzy rektorem a senatem, rektorem a dyrektorem administracyjnym, dziekanem a radą wydziałową — na korzyść zasady jednoosobowej odpowiedzialności rektora i dziekana.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławKulczyński">Zapoczątkowane zostały pierwsze próby ujęcia pracy naukowo-badawczej w ramy planowe.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławKulczyński">Zdobycze te i doświadczenia domagają się utrwalenia ustawowego. Projekt nowej ustawy wnosi nowe sformułowania wzmacniające władzę i odpowiedzialność rektora, wprowadza zasadę planowości, sprawozdawczości i kontroli jako podstawową zasadę działalności władz szkolnych, utrwala zasadę planowej rekrutacji młodzieży do szkół wyższych, wprowadza dyscyplinę studiów i egzaminów jako obowiązek studenta, podparty rygorem dyscyplinarnej odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławKulczyński">W interesie przyśpieszenia produkcji kadry zawodowej ustawa przewiduje możliwość tworzenia studiów, zaocznych na niektórych wydziałach. W interesie przyśpieszenia produkcji kadry naukowej ustawa przewiduje tworzenie aspirantur przygotowujących do stopnia kandydata nauk.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławKulczyński">W interesie rozwoju nauki ustawa przewiduje tworzenie katedr zespołowych i instytutów naukowych przy uczelniach i powierza im organizację zespołową pracy naukowej i kształcenie młodej kadry naukowej.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławKulczyński">Ustawa znosi istniejący dotychczas podział na szkoły wyższe i akademickie, nadając wszystkim szkołom podległym Ministrowi Szkół Wyższych jednolity tytuł szkoły wyższej. Towarzyszy temu zrównaniu ograniczenie uprawnień szkoły, do nadawania stopni naukowych i wyższych tytułów naukowych. Uprawnienia te projekt ustawy zastrzega dla szkół i instytutów naukowych objętych specjalnym wykazem ustalonym przez Radę Ministrów. Wprowadzając ten przepis ustawa staje z jednej strony na gruncie realizmu, który każe się liczyć z niedostatecznym jeszcze na wielu odcinkach poziomem naukowym kadry nauczającej w naszych rozbudowanych na miarę potrzeb, liczniejszych wielokrotnie niż przed wojną szkołach wyższych — z drugiej strony wprowadzając ten przepis ustawa staje na słusznym stanowisku ewolucyjnym, otwierając przed każdą szkołą wyższą i przed każdym reprezentowanym w niej kierunkiem drogę do awansu ku pełnym uprawnieniom akademickim w miarę zdobywania przez szkołę coraz wyższych kompetencji naukowych w poszczególnych dziedzinach nauki.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StanisławKulczyński">Ta samą myślą i tą samą intencją podyktowany jest przepis przyznający prawo kwalifikowania pracowników nauki do nauczania w szkołach wyższych Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej powołanej spośród profesorów i docentów przez Prezydenta Rzeczypospolitej i Prezesa Rządu. Oddając w ręce tego ciała o najwyższych kwalifikacjach naukowych prawo decydowania o przyznaniu tytułu profesora i docenta, ustawa zobowiązuje Ministra Szkól Wyższych do mianowania profesorów i docentów z grona osób przez Komisję Centralną zakwalifikowanych. Odpowiedzialność za nominacje profesora i docenia w szkole wyższej ustawa dzieli tym sposobem pomiędzy Centralną Komisją Kwalifikacyjną, jako ciałem o kompetencjach naukowych, i Ministrem Szkół Wyższych, jako osobą o kompetencjach politycznych, nie wykluczając w tym zakresie inicjatywy szkół i rad wydziałowych. Ustawa przewiduje możliwość rozwiązania stosunku służbowego z pracownikiem nauki, rezerwując czas wymówienia do decyzji Prezydium Rządu.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StanisławKulczyński">Ustawa ustala tytuły zawodowe nadawane przez szkoły wyższe i stopnie naukowe.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StanisławKulczyński">Tytułów zawodowych jest dwa, odpowiadają one dwu stopniom nauczania obowiązującym dzisiaj w szkolnictwie wyższym. Tytułem wyższego stopnia jest magister, lekarz lub inżynier magister.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StanisławKulczyński">Stopni naukowych jest również dwa: stopień kandydata nauk, odpowiadający — jeśli chodzi o rygory ustawowe jego uzyskania — mniej więcej dotychczasowemu doktoratowi; stopniem wyższym jest doktorat nauk, odpowiadający mniej więcej dotychczasowemu habilitowanemu docentowi.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StanisławKulczyński">Tytuły zawodowe wyższego stopnia oraz stopnie naukowe kandydata nauk i doktora nauk nadają szkoły objęte wykazem Prezydium Rządu. Prawo nadawania stopni naukowych przysługuje również instytutom naukowym uprawnionym do tego przez Radę Ministrów. Warunkiem uzyskania stopnia kandydata nauk jest praca naukowa i egzamin. Warunkiem uzyskania doktoratu nauk jest wybitna praca naukowa, Wprowadzając nowe stopnie naukowe ustawa nie kasuje stopni dawnych, uzyskanych na podstawie dotychczasowych przepisów ustawowych, natomiast otwiera drogę do uzyskanie nowych tytułów osobom, które tego pragną.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#StanisławKulczyński">Wzmacniając władzę rektora ustawa utrzymuje dotychczasowe wielogłowe organy kolegialne współdziałające z rektorem, senaty i rady wydziałowe, powierzając im kompetencje w zakresie planowania naukowych i dydaktycznych prac szkoły i kontroli działalności podległych komórek.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#StanisławKulczyński">Ustawa przewiduje istnienie szkół wyższych podległych innemu ministrowi, jak również szkół wyższych niepaństwowych działających na podstawie przepisów wydanych przez Ministra Szkół Wyższych.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#StanisławKulczyński">Przepisy dotyczące samodzielnych i pomocniczych pracowników nauki ustawa rozciąga nie tylko na szkoły i instytuty tworzone na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym, ale na wszystkie placówki naukowe, w których szkoleni są i zatrudniani pracownicy nauki.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#StanisławKulczyński">Realizm spojrzenia nowej ustawy na sytuację panującą w naszym rozwijającym się szkolnictwie wyższym, ewolucjonizm jej przepisów otwierający wszystkim szkołom wyższym drogi do awansu, oraz jej empiryzm wyrażający się w tendencji do utrwalenia wypróbowanych przez życie form organizacyjnych kosztem form, które nie zdały próby życia, pozwalają przewidywać, że nowa ustawa przyczyni się do rozwoju nauki i nauczania, do ściślejszego związania naszego szkolnictwa wyższego z potrzebami rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#StanisławKulczyński">W związku z tym wnoszę imieniem Komisji Oświaty i Nauki, by Sejm ustawę o szkolnictwie wyższym i o pracownikach nauki uchwalić raczył z uwzględnieniem poprawek wniesionych przez komisję i uzgodnionych z Prezydium Rządu oraz ze sprostowaniem błędu drukarskiego w art. 24 ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RomanZambrowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu posłowi Morawskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyMorawski">Wysoka Izbo! Sytuację naszych wyższych uczelni w pierwszych latach po wojnie znamionowała rosnąca niewspółmierność między zadaniami, jakich od nich oczekiwano, jakich wymagały potrzeby kraju a faktyczną treścią i stylem pracy uczelni, ich strukturą organizacyjną i systemem studiów. Ogromne wysiłki Państwa Ludowego w rozbudowie wyższego szkolnictwa, które doprowadziły do 2 1/2-krotnego wzrostu liczby uczelni wyższych i niemal 3-krotnego powiększenia ilości studentów w porównaniu z okresem przedwojennym — pozostałyby bez rezultatów, jeślibyśmy pozostawili bez zmian stary system i starą strukturę uczelni.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyMorawski">Co cechowało ten system? Bezplanowość w organizacji studiów. Nieuregulowany tryb pracy studentów. Brak kontroli. Niemal zupełny brak dyscypliny pracy. W rezultacie niesłychanie niska produktywność wyższych uczelni. Dość przypomnieć, co powiedział rektor Politechniki Warszawskiej w czasie inauguracji bieżącego roku akademickiego, że sprawność tej uczelni, tzn. liczba kończących w terminie studia w stosunku do ilości wstępujących na uczelnię wynosiła przed wojną 5%. Obecnie sprawność Politechniki Warszawskiej osiągnęła 60%. Stało się to możliwe dzięki uporczywej walce, jaką w tej dziedzinie prowadzili pracownicy naukowi uczelni i młodzież studiująca — na bazie nowych form organizacyjnych i nowego stylu pracy uczelni.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyMorawski">Przebudowa naszych uczelni wyższych odbywała się w warunkach zaciętej walki klasowej przeciwko elementom reakcyjnym, Wsteczne elementy na wyższych uczelniach usiłowały utrzymać stare ramy organizacyjne, aby w ten sposób odrodzić starą burżuazyjną treść życia naukowego. Obwarowawszy się murem tzw. autonomii uniwersytetów i teoriami o apolityczności nauki, usiłowały nie tylko odgrodzić uczelnie od potrzeb życia, ale je potrzebom kraju przeciwstawić i zachować w nienaruszonej postaci burżuazyjny, a nawet pod wielu względami feudalny i chałupniczy ustrój przedwojennej wyższej szkoły. Ale od odbytej w 1946 r. w Krakowie konferencji niektórych profesorów, kiedy to została wypowiedziana zasada, że „nauka nie powinna wysługiwać się życiu” — od tej konferencji dzieli nas etap zaciętej walki ideologicznej na wyższych uczelniach, etap wielkich wysiłków Państwa Ludowego, demokratycznej profesury i postępowej części młodzieży studiującej, który doprowadził do głębokich przemian na wyższych uczelniach. Dziś olbrzymia większość naszych uczonych, profesorów, pracowników naukowych, w tej liczbie i wielu tych, którzy brali udział w konferencji krakowskiej, zdecydowanie odrzuca podobne zasady, traktując je jako reakcyjne, sprzeczne z interesami kraju, sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyMorawski">Dzięki konsekwentnej polityce władzy ludowej, wspólnie z wysiłkami znacznej większości pracowników naukowych i popartej przez młodzież studiującą, zwłaszcza coraz liczniej napływającą na uczelnie młodzież robotniczą i chłopską — nasze wyższe uczelnie coraz lepiej wiążą się z życiem, służą krajowi, służą sprawie budowy socjalizmu. Kształtuje się nowe oblicze naszych szkół wyższych. Świadczą o tym wprowadzone zmiany w zakresie profilizacji szkół wyższych, oparte o potrzeby gospodarki narodowej, wprowadzenie dwustopniowości studiów, wprowadzenie w zasadzie obowiązkowych programów szczegółowych i jednolitych siatek godzin, niemałe już osiągnięcia w dziedzinie dyscypliny pracy na uczelniach. Te przemiany, wyrosłe z naszych doświadczeń walki o przebudowę wyższego szkolnictwa i oparte o twórcze zastosowania osiągnięć nauki radzieckiej i radzieckiego socjalistycznego szkolnictwa, wprowadzają nasze uczelnie na drogę nowego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyMorawski">Potrzebie uporządkowania tych przemian i ujęcia ich w jeden jednolity system czyni zadość omawiana obecnie ustawa, którą słusznie uznać należy za ustawę zasadniczą naszego szkolnictwa wyższego. Ustawa nie tylko sankcjonuje już dokonane przemiany, ale stwarza warunki dla dalszych, przekształceń charakteru i stylu pracy naszych uczelni. W tym kierunku zmierza np. wprowadzenie na wszystkich szczeblach szkolnictwa wyższego zasady jednoosobowego kierownictwa. Nie pomniejszając roli ciał kolektywnych np. senatów akademickich czy rad wydziałowych, które winny okazywać istotną pomoc we wszystkich sprawach uczelni, ustawa wzmacnia władzę rektora, wprowadza system osobistej odpowiedzialności za wyniki uczelni i powinna pomóc w dalszym podnoszeniu ich sprawności. Nie zwalnia to od odpowiedzialności za tę sprawę wszystkich pracowników naukowych, jak również organizacji partyjnych i kół innych stronnictw demokratycznych na uczelniach, a także organizacji młodzieżowych. Przeciwnie, prawidłowa realizacja tej ustawy winna uczynić ją narzędziem dalszej aktywizacji wszystkich czynników na uczelni w walce o nową treść i wyniki nauki, a przede wszystkim w walce o to, aby w parze z socjalistyczną dyscypliną pracy rozwijać i pogłębiać wśród młodzieży i wśród pracowników naukowych socjalistyczny stosunek do pracy, aby wraz z nowymi socjalistycznymi formami organizacyjnymi uczelni szła walka o socjalistyczną treść życia naszych wyższych uczelni, o pełne przekształcenie ich w uczelnie typu socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyMorawski">Łączy się z tym ściśle sprawa ożywienia pracy naukowo-badawczej na wyższych uczelniach i w instytutach naukowych. Bezsporny postęp, jaki mamy w tej dziedzinie, czego wyrazem jest zwłaszcza wielki dorobek Kongresu Nauki Polskiej i akcji przygotowawczej do tego Kongresu, nie może nam przesłonić faktu, że mamy tu jeszcze poważne braki. O ile w zakresie planowania samego toku studiów na wyższych uczelniach mamy zasadnicze osiągnięcia o tyle słabo przedstawia się jeszcze sprawa planowania badań naukowych, które traktować trzeba jako dopiero-zapoczątkowane. Brak jest jeszcze dostatecznej koordynacji pracy, niejednokrotnie dublują się wysiłki, przejawia się jeszcze bardzo często dowolność i przypadkowość w zakresie tematyki prac naukowych. Zasadnicze zadania stawia sobie w dziedzinie podniesienia prac badawczo-naukowych Polska Akademia Nauk.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyMorawski">Również i w systemie szkolnictwa wyższego winny być podjęte w tej sprawie wzmożone wysiłki. Przepisy nowej ustawy, które zmierzają do podniesienia zespołowości pracy naukowej i lepszej koordynacji, winny okazać w tym istotną pomoc.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyMorawski">Dla podniesienia na wyższy poziom pracy naukowo-badawczej szczególne znaczenie mają przepisy ustawy o tytułach i stopniach naukowych. Trzeba tutaj powiedzieć, że uzyskiwanie tytułów naukowych było u nas w wielu wypadkach rzeczą względnie łatwą. Niewątpliwie większość naszych profesorów i pracowników naukowych traktowała tę sprawę z pełnym poczuciem odpowiedzialności, ale zdarzały się i uchybienia, były wypadki przyjmowania i zatwierdzania prac nie mających należytego poziomu, przyczynkarskich, nie dających gwarancji rzetelnej wiedzy ani perspektyw stałej pracy naukowej ubiegającego się o stopień naukowy. Takiego stanu rzeczy nie można pogodzić z potrzebami kraju. Trzeba podnieść wymagania w zakresie przyznawanych stopni naukowych, a zarazem usunąć wszelką przypadkowość w tej dziedzinie, zapewnić, aby zarówno stopnie jak i tytuły naukowe łączyły się z faktycznie wykonywaną pracą w dziedzinie nauki. Odpowiednie warunki stwarza omawiana ustawa. Wprowadzenie systemu aspirantury naukowej, wprowadzenie nowego systemu stopni naukowych winno przyczynić się do wzmożenia pracy naukowo-badawczej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyMorawski">Mamy stale za mało kadr naukowych i potrzeby w tej dziedzinie w miarę rozbudowy kraju stale rosną. Na podstawie przepisów omawianej ustawy wszyscy dotychczasowi pracownicy szkół wyższych i instytutów mają możność dalszej pracy naukowej, ale zarazem ustawa będzie ich pobudzać do wzmożenia pracy nad podnoszeniem poziomu swych kwalifikacji i rozwijaniem samodzielnej pracy naukowej. W ten sposób wykonywanie tej ustawy winno wpłynąć korzystnie nie tylko na formowanie się nowych pracowników nauki, ale i na wzmożenie pracy naukowo-badawczej na uczelniach wyższych jak i na instytutach.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyMorawski">Państwo Ludowe zapewnia w coraz większych rozmiarach potrzebną pomoc pracownikom nauki, dając im do rozporządzenia środki, o jakich nawet marzyć nie było można w Polsce burżuazyjnej. Budowa podstaw socjalizmu w naszym kraju wymaga coraz nowszych twórczych osiągnięć naszych naukowców, wymaga stale rosnących kadr wysoko wykwalifikowanych dla naszej gospodarki, kultury i nauki. Nie można wątpić, że wspólnym wysiłkiem Partit i wszystkich stronnictw demokratycznych, wysiłkiem Rządu, wysiłkiem świata pracy i pracowników naukowych wyższe uczelnie będą coraz lepiej spełniać rolę kuźni nowych socjalistycznych kadr, stale rosnąć będzie potencjał naszej nauki, odbywać się jej stałe dozbrajanie, unowocześnianie jej bazy materialnej i rosnąć będzie twórczy wysiłek naukowy. Przedłożony dzisiaj projekt ustawy stanowi istotne narzędzie dla realizacji tych celów.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JerzyMorawski">Dlatego klub poselski PZPR będzie głosował za projektem tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RomanZambrowski">Zanim udzielę głosu następnemu mówcy, chcę zwrócić Obywatelom Posłom uwagę, że wymieniony w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia projekt Ustawy Konstytucyjnej wymaga do uchwalenia kwalifikowanej większości 2/3 głosów. Proszę zatem Obywateli Posłów, aby biorąc pod uwagę głosowanie, jakie odbędzie się dzisiaj, nie opuszczali sali obrad i kuluarów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu posłowi Kurkiewiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławKurkiewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki będzie miała doniosłe znaczenie dla naszego życia, ogólnopaństwowego. Rzecz, bowiem w tym, że nasze piany gospodarcze i kulturalne wymagają w większej niż dotychczas mierze powiązania ze szkołami wyższymi. Temu więc celowi ma służyć ustawa, wprowadzająca do szkolnictwa wyższego zasadę jednoosobowego kierownictwa (Minister, rektorzy). Temu celowi służyć będą również organy kolegialne — pomocnicze, jak np. Rada Główna przy Ministrze Szkolnictwa Wyższego, Senat przy rektorze i Rada Wydziałowa przy dziekanie. Dla tego celu przewidziany jest jednolity typ szkoły wyższej, o jednakowej strukturze organizacyjnej, mianowicie zniesiony zostaje podział na szkoły akademickie i zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WładysławKurkiewicz">Nauczanie obowiązywać będzie w dalszym ciągu dwustopniowe: I stopień — kształcenie, przygotowywanie do zawodu, II stopień — kształcenie pracowników zawodów praktycznych w umiejętności przeprowadzania badań naukowych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WładysławKurkiewicz">Ustawa przewiduje możliwość odbywania studiów w charakterze wolnego słuchacza, zaocznie oraz uzyskanie dyplomu w charakterze externisty. Pozwoli to osobom pracującym na zdobycie wyższego wykształcenia bez odrywania się od pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WładysławKurkiewicz">Omawiana ustawa stwarza podstawę prawną dla powoływania resortowych instytutów naukowych. Przepisy ustawy, dotyczące pracowników nauki, odnoszą się tak do szkół wyższych jak i instytutów oraz do wszystkich placówek naukowych, w których są szkoleni i zatrudnieni pracownicy nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WładysławKurkiewicz">Ustawa wprowadza dwa stopnie naukowe: stopień kandydata nauk i stopień doktora nauk, aspirantura zaś jest formą, w której odbywać się będzie przygotowanie kandydatów na pracowników nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WładysławKurkiewicz">Samodzielni pracownicy nauki to: profesor zwyczajny, profesor nadzwyczajny i docent. Pomocniczy pracownicy nauki otrzymują tytuły naukowe: adiunkt, starszy asystent, asystent.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WładysławKurkiewicz">Centralna Komisja Kwalifikacyjna przyznawać będzie tytuły naukowe i kwalifikować będzie samodzielnych pracowników nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WładysławKurkiewicz">Komisje kwalifikacyjne przy ministrach, którym podlegają szkoły wyższe, kwalifikować będą pomocniczych pracowników nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WładysławKurkiewicz">Ustawa o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki ma być ustawą ramową. W razie potrzeby wydawane będą przepisy szczegółowe bądź przez Radę Ministrów, bądź też przez Ministra Szkolnictwa Wyższego.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WładysławKurkiewicz">Omawiając projekt ustawy należy mieć stale na uwadze nasz Plan 6-letni, który stawia przed -całym narodem zadanie przygotowania i wychowania kadr na wszystkich odcinkach budownictwa socjalistycznego. Pod koniec planu 3-letniego mieliśmy zatrudnionych w sektorze socjalistycznym około 97 tysięcy pracowników z wyższym wykształceniem; w roku 1955 liczba ich osiągnie ponad 200.000, co oznacza przeszło dwukrotny wzrost w ciągu sześciu lat.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#WładysławKurkiewicz">Wykonanie zadań w zakresie kadr z wyższym i średnim wykształceniem to rozwiązanie jednego z decydujących problemów rewolucji socjalistycznej w naszym kraju, to uformowanie nowej ludowej inteligencji, wywodzącej się w przeważającej mierze z klasy robotniczej i pracującego chłopstwa.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WładysławKurkiewicz">Realizując to zadanie pamiętać należy słowa Józefa Stalina, że „klasa robotnicza nie może stać się rzeczywistym gospodarzem swego kraju... jeśli nie potrafi stworzyć swej własnej inteligencji, jeśli nie opanuje nauki, jeśli nie potrafi zarządzać gospodarką na podstawie nauki”.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#WładysławKurkiewicz">Z tych wielkich zadań, które winny być realizowane przez nasz naród, wypływa głęboka troska Rządu Ludowego o kadry naukowe, o młodzież akademicką, o rozwój nauki.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#WładysławKurkiewicz">Młode kadry ludowej inteligencji opuszczając wyższe uczelnie przechodzą natychmiast.de twórczej pracy w różnych gałęziach naszego budownictwa, naszej produkcji. Nie grozi im bezrobocie, jak to było udziałem młodego pokolenia w okresie przedwojennym. Z tych kadr ludowej inteligencji wyrastają już naukowcy, którzy śmiało i zdecydowanie stają w obozie postępuj wolni od idealistycznych naleciałości, świadoma celów i zadań oraz obowiązków, jakie nałożyła na nich władza ludowa.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#WładysławKurkiewicz">Jest to fakt o dużej doniosłości dla rozwoju naszych kadr i naszych stosunków wewnętrznych, pamiętać bowiem należy, że stare klasy społeczne nigdy nie były obojętne na rozwój nauki, na koncepcje filozoficzne leżące u podstaw badań naukowych. Naukowcy zawsze byli członkami określonych klas społecznych, świadomie czy nieświadomie służyli tym klasom. W ustroju kapitalistycznym nauka podporządkowana jest całkowicie interesom wielkich karteli i monopoli. Kapitaliści popierają rozwój tych tylko nauk, które przynoszą im zysk, ułatwiają i pomagają w walce z proletariatem. Burżuazja i jej naukowcy stwarzają coraz to nowe teorie o niewzruszalności ustroju kapitalistycznego, szerzą zwątpienie w celowość walki o lepsze życie, niewiarę w człowieka i przyszłość ludzkości. Głoszą oni teorię o nieuchronności wojny, próbują w ten sposób ogłupiać masy ludowe, odrywać je od idei postępu i wolności.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#WładysławKurkiewicz">Można by dać cały szereg przykładów, świadczących, komu służy filozofia burżuazyjna. Zatrzymajmy się przynajmniej na jednym. Socjolog amerykański Freeman w książce „Upadek społeczny i odrodzenie” twierdzi, że „ogromna większość ludzi pasożytuje na malejącej mniejszości”, tj. robotnicy żyją na koszt kapitalistów. W związku z tym konieczne jest ograniczenie przyrostu naturalnego, jak również konieczne jest wywołanie wojny.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#WładysławKurkiewicz">Cóż jest wart uczony włączający się w ten sposób do odpowiedzialności za kierunek społecznego rozwoju ludzkości, za jej przyszłość? Jakże odmiennie w zestawieniu z nim na tle sytuacji międzynarodowej wygląda chłopka w powiecie lidzbarskim, woj. olsztyńskiego, która w dniu 10 grudnia br. na zjeździe chłopów-przodowników mówiła: „Przeżyłam dwie wojny. W czasie drugiej hitlerowcy stawiali mnie dwa razy pod murem”. I dalej mówiła: „Pracujcie ze wszystkich sił nad utrzymaniem pokoju. Pracujcie razem ze Związkiem Radzieckim. My wypełniamy nasze obowiązki, aby nasz kraj był silniejszy”. To wnosi chłopka-Polka do walki o pokój.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#WładysławKurkiewicz">Prof. Chałasiński pisze: „Uczony przyczynia się do pokoju przez to, co jego twórcza praca wnosi trwałego, konstruktywnego i postępowego do historii myśli i kultury ludzkiej. Istotny wkład uczonego do dzieła pokoju jest pośredni przez rozwój jego narodu, przez twórczy udział w kształtowaniu jego historii na dziejowym szlaku od narodu burżuazyjnego do narodu socjalistycznego. Największy bowiem wkład w dzieło pokojowe ludzkości to rodzący się nowy rodzaj narodu — naród socjalistyczny”. Z tego punktu widzenia należy patrzeć na rolę nauki i uczonych w naszym wielkim Planie 6-letnim. A dalej pisze:</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#WładysławKurkiewicz">„Sens historyczny Planu 6-letniego, zrodzonego z naszej rewolucji ludowej, nie wyczerpuje się w samej technicznej i ekonomicznej industrializacji. Planowa industrializacja idzie tu w parze z rozrywaniem dawnych klasowych wiązadeł społeczeństwa kapitalistyczno-burżuazyjnego i tworzenia nowych wiązadeł społeczeństwa socjalistycznego. Dlatego też i rola nauki nie sprowadza się tutaj do jej zastosowań techniczno-ekonomicznych. Nauka i naukowe myślenie jest w tym procesie istotnym czynnikiem kształtowania społecznej świadomości — nowego społeczeństwa, coraz bardziej świadomie powstającego w oparciu o naukową wiedzę i naukowe metody. W społeczeństwie socjalistycznym rehabilituje się głęboki sens humanistyczny i społeczny wiedzy naukowej.” „Historyczny przedmiot zainteresowań robotnika i przeobrażającej się dziś inteligencji, zaangażowanych aktywnie w realizacji Planu 6-letniego, jest ten sam — kształtowanie się socjalistycznego narodu. Humanistyka i nauki techniczne, twórczość intelektualna i praca, teoria i praktyka spotykają się w tym wspólnym temacie, jakim jest człowiek tworzący dzieje socjalistycznej Polski.” „Naród nasz — mówił Prezydent Bierut na VI Plenum KG PZPR — przeżywa w obecnym etapie historycznym najgłębszy proces przekształcania się i przerastania w społeczeństwo socjalistyczne. Proces ten trwa i póki nie osiągnie właściwego stadium, musi być powiązany z walką klasową, ale jest to proces, który prowadzi do społeczeństwa bezklasowego.” Obecny naród polski, używając słów tow. Bieruta, jest o wiele bardziej ogólnonarodowym, niż był kiedykolwiek w okresie burżuazji.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#WładysławKurkiewicz">Dla realizacji naszych wielkich planów państwowych i zadań, stojących przed całym narodem, konieczne są nowe kadry, doskonalsze kadry, które winny wychodzić z naszych wyższych uczelni. Taki jest cel ustawy o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki — i dlatego też klub poselski ZSL głosować będzie za ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RomanZambrowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoją wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o szkolnictwie wyższym i o pracownikach nauki — jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Prawniczej i Regulaminowej o rządowym projekcie ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym (druki nr 995 i 1005).</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Grossowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGross">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym zmierza do unormowania w sposób odpowiadający nowym potrzebom i zadaniom Państwa Ludowego ważnej dziedziny wymierzania i wykonywania kar za wykroczenia administracyjne. Chodzi tu. o czyny, które nie stanowią przestępstw w rozumieniu kodeksu karnego, lecz stoją niejako na ich pograniczu, nie zagrażają wprawdzie podstawom ustroju i nie są czynami społecznie niebezpiecznymi, lecz mimo to najczęściej naruszają nasz ludowy porządek prawny; czyny te ze względu na swą stosunkowo mniejszą szkodliwość społeczną podlegają ściganiu w trybie administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławGross">Dotychczasowy system postępowania karno-administracyjnego obowiązujący od 1928 r. jest przestarzały i wymaga gruntownej reformy. Jest on całkowicie niedostosowany do nowego ustroju organów jednolitej władzy państwowej w terenie — rad narodowych, a nadto sam tryb orzekania kar jednoosobowo przez aparat urzędniczy, tzw. referentów karno-administracyjnych, pozostaje w sprzeczności z ogólnym dążeniem naszego Państwa do wciągania w jak najszerszym zakresie czynnika obywatelskiego do udziału w wymiarze sprawiedliwości i do najpełniejszej realizacji kontroli społecznej nad orzecznictwem. Poza tym, przewlekłość postępowania karno-administracyjnego i obserwowane często w praktyce wykonywanie kar ze znacznym opóźnieniem pozbawiają karę administracyjną skuteczności pod względem społeczno-wychowawczym, a tym samym i celowości.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławGross">Przed przystąpieniem do omówienia zasad projektu nie można choćby w kilku słowach nie wspomnieć o nowym, do gruntu w naszych warunkach społeczno-politycznych zmienionym, charakterze kary administracyjnej, gdyż ta odmienność decyduje w znacznym stopniu o zakresie środków karno-administracyjnych, jak i o trybie ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławGross">Postępowanie karno-administracyjne w państwach kapitalistycznych stanowiło i stanowi jedno z ważniejszych narzędzi ucisku klasowego i zastraszenia obywatela przez władze administracyjne. Zasady tego postępowania stwarzają dogodne warunki do pełnej samowoli biurokracji i osiągania tą drogą celów nie związanych z popełnionym wykroczeniem, a odpowiadających interesom rządzącej klasy kapitalistów. Realizowany w tym postępowaniu przymus państwowy ostrzem swym skierowany jest przeciw masom ludu pracującego, tj. przeciw przytłaczającej większości narodu, zmierza do utrwalenia stosunków wyzysku i ucisku, jest i nie może nie być znienawidzony przez naród. Taki też był charakter postępowania karno-administracyjnego w Polsce przedwrześniowej.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławGross">Obecnie orzecznictwo karno-administracyjne jest jednym z narzędzi walki o praworządność ludową, której istota polega nie tylko na likwidacji samowoli organów władzy, nie tylko na walce z wszelkimi nadużyciami i wykroczeniami prawa, lecz także na przestrzeganiu prawa ludowego i stosowaniu przewidzianych przez prawo środków przymusu wobec tych, którzy łamią obowiązujące zasady współżycia i nie wywiązują się ze swych obowiązków wobec Państwa. Stosowanie środków karnych jest nierozerwalnie związane z podstawową metodą działania naszego Państwa, metodą przekonywania i społecznego oddziaływania. Odbywa się ono na bazie stale wzrastającej świadomości społecznej mas pracujących i ma za sobą autorytet przekonanej większości społeczeństwa, która słusznie uważa przymus za nieodzowny środek działania tam, gdzie samo przekonywanie i uświadamianie nie wystarcza. Stosując przymus administracyjny, Państwo nasze broni ludowego porządku prawnego, chroni własność socjalistyczną, zapewnia warunki normalnego funkcjonowania aparatu państwowego oraz broni praw i interesów obywateli przed zamachami ze strony gwałcicieli obowiązującego w Polsce porządku społecznego. Przymus skierowany jest przeciw znikomej mniejszości, mniejszości, która stale maleje w miarę postępowych przemian, w miarę przekształcania się naszego narodu w naród socjalistyczny.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławGross">W tych warunkach orzecznictwo karno-administracyjne poza bezpośrednim zadaniem dławienia oporu wroga klasowego, który uporczywie uchyla się od wykonywania obowiązków obywatelskich, ma do odegrania inną jeszcze, nieznaną i niedostępną mu w poprzedniej epoce rolę, rolę środka wychowania społecznego, zwłaszcza wobec tych obywateli, którym nie wyplenione dotąd przeżytki starej świadomości burżuazyjnej niejednokrotnie utrudniają zrozumienie własnych najgłębszych interesów, w całości zbieżnych z dążeniami i walką naszego Państwa o pełne zwycięstwo socjalistycznych stosunków społecznych.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławGross">Przechodząc do omówienia zasad projektu ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym, należy przede wszystkim wyjaśnić, że zakresem swym ustawa ta obejmie cały prawie teren działania norm karno-administracyjnych poza sprawami, które należą do kompetencji władz administracyjnych nie podporządkowanych radom narodowym, oraz poza sprawami karno-skarbowymi.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławGross">Funkcje orzekania sprawować będą w pierwszej instancji kolegia przy prezydiach rad narodowych gminnych, miejskich, dzielnicowych i powiatowych. Przewodniczącym kolegium jest wybrany przez radę narodową członek jej prezydium, a jego zastępcą — wybrany w ten sam sposób członek rady narodowej. Członkowie kolegium wybierani są przez radę narodową spośród radnych i spoza ich grona.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#StanisławGross">Kolegia orzekają w składzie trzyosobowym, któremu przewodniczy przewodniczący kolegium, jego zastępca lub wyznaczony przez przewodniczącego członek kolegium, będący radnym. Członkowie kolegium mają uprawnienia analogiczne do ławników w sądach powszechnych, tj. na równi z przewodniczącym decydują zarówno o winie jak i o karze.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#StanisławGross">W sprawach związanych z życiem wsi orzekają kolegia przy prezydiach gminnej rady narodowej. Jest to rzecz nowa, dotychczas bowiem orzekanie karno-administracyjne rozpoczynało się dopiero na szczeblu powiatu. Stanowi to wyraz tendencji zbliżenia obywatela do wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#StanisławGross">Od każdego orzeczenia służy w terminie tygodniowym odwołanie do kolegium przy prezydium rady narodowej bezpośrednio wyższego stopnia. Orzeczenie instancji odwoławczej jest prawomocne.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#StanisławGross">Szczególnie znamienny i charakterystyczny dla wychowawczego charakteru orzecznictwa karno-administracyjnego w ujęciu projektowanej ustawy jest rodzaj kar, jakie w postępowaniu tym mogą być stosowane. Projekt ustawy rezygnuje mianowicie w całości ze stosowania przez kolegia kary aresztu za te wykroczenia administracyjne, za popełnienie których ustawy karę taką przewidują, wprowadzając zamiast aresztu karę pracy poprawczej, bez pozbawienia wolności; kara pracy poprawczej może być wymierzana w granicach nie przekraczających trzech miesięcy. Karę tę odbywać będą pracownicy, zatrudnieni w urzędach i jednostkach gospodarki uspołecznionej, w swych zakładach pracy, inni zaś ukarani — w zakładach lub przy robotach wskazanych przez prezydium właściwej rady narodowej, Praca jest normowana, kontrolowana i odpłatna, z potrąceniem 20% zarobku na rzecz Państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#StanisławGross">Za uchylanie się od odbycia kary pracy poprawczej grozi kara do sześciu miesięcy aresztu, ale orzeczenie tej kary należy już do kompetencji sądu.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#StanisławGross">Poza karą pracy poprawczej w orzecznictwie karno-administracyjnym stosuje się karę grzywny w granicach od 3 do 3.000 zł, przy czym łączne wymierzenie kary grzywny i kary pracy poprawczej nie jest dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#StanisławGross">Wyrazem wychowawczych tendencji ustawy jest również przepis, przewidujący możliwość zastąpienia kary, przewidzianej za dane wykroczenie w przepisie prawa, karą upomnienia, gdy szkodliwość społeczna czynu jest mała, a nawet w wyjątkowych wypadkach zezwalający na całkowite umorzenie postępowania, bez wymierzania jakiejkolwiek kary administracyjnej. Gdy natomiast społeczna szkodliwość czynu, stopień zawinienia lub inne ważne okoliczności sprawy wymagają pełnego wykorzystania sankcji karnej, przewidzianej za dany czyn w ustawie, np. zastosowania aresztu, wówczas kolegium, a przed wyznaczeniem rozprawy przewodniczący kolegium — mogą przekazać sprawę do rozpoznania sądowi.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#StanisławGross">Ustawa nakazuje przy wymierzaniu kar administracyjnych uwzględniać szkodliwość społeczną czynu, stopień zawinienia, dotychczasowe zachowanie się sprawcy oraz jego warunki społeczne, osobiste i materialne. Dla właściwej oceny tych okoliczności, mającej decydujący wpływ na wymiar kary administracyjnej, przewodniczący kolegium może w miarę potrzeby zapraszać na rozprawę przedstawiciela związku zawodowego, Związku Samopomocy Chłopskiej lub innej organizacji społecznej, której członkiem jest obwiniony, w celu uzyskania opinii o osobie sprawcy oraz o społecznej szkodliwości jego czynu.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#StanisławGross">Wychowawczy charakter kary podkreśla przepis projektu ustawy, który zezwala na zamieszczenie w orzeczeniu o ukaraniu nakazu podania treści jego do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń gromadzkich lub w zakładzie pracy ukaranego.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#StanisławGross">Prawo stosowania kar w pełnym wymiarze, tj. kary pracy poprawczej do trzech miesięcy albo kary grzywny do 3.000 zł, służy tylko kolegiom przy prezydiach powiatowych i dzielnicowych rad narodowych oraz miejskich rad narodowych w miastach liczących ponad 10.000 ludności. Kolegia zaś przy prezydiach gminnych rad narodowych oraz miejskich rad narodowych w miastach poniżej 10.000 mieszkańców poza karą upomnienia mogą wymierzać jedynie karę pracy poprawczej w granicach od 1 do 6 dni lub grzywny od 3 do 300 zł.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#StanisławGross">O ile, według opinii zespołu orzekającego, kara w tych granicach nie jest wystarczająca, sprawa zostaje przekazana do rozpoznania kolegium przy prezydium powiatowej rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#StanisławGross">Rozprawa przed kolegium orzekającym odbywa się ustnie i jawnie. Przepisy o trybie postępowania zapewniają wszechstronne zbadanie sprawy, zwalniając od konieczności przestrzegania niektórych skomplikowanych i zbędnych w tego rodzaju sprawach przepisów proceduralnych. Obwiniony ma prawo korzystać z pomocy obrońcy, którego z reguły dobierze sobie spośród towarzyszy pracy, kolegów czy sąsiadów. Nie jest natomiast dopuszczalne zastępstwo adwokackie. Zakaz ten podyktowany jest dążeniem do uwolnienia postępowania od zbędnej formalistyki oraz uzasadniony okolicznością, że sprawy o wykroczenie karno-administracyjne oparte są niemal zawsze na nieskomplikowanym stanie faktycznym, którego właściwe wyjaśnienie nie wymaga umiejętności prawniczych.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#StanisławGross">Dla spraw prostszych, wynikających z zawiadomień władz, urzędów państwowych, instytucji i zakładów, obowiązanych do przestrzegania praworządności i porządku na swym terenie, projekt przewiduje postępowanie nakazowe bez przeprowadzenia rozprawy. Postępowanie takie może mieć miejsce jedynie w sprawach, w których ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu nie zachodzi potrzeba wymierzenia kary surowszej niż upomnienie, 150 zł grzywny łub 3 dni pracy poprawczej.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#StanisławGross">Nakaz karny wydaje przewodniczący kolegium lub jego zastępca, jednakże w gminach oraz w miastach poniżej 10.000 ludności wydawanie nakazów karnych należy do kompetencji kolegiów. Od nakazu służy zawsze odwołanie do kolegium przy prezydium rady narodowej bezpośrednio wyższego stopnia.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#StanisławGross">Trzeci wreszcie z rodzajów postępowania, przewidzianych w projekcie, to postępowanie mandatowe, w którym wymierzać można tylko kary grzywny w granicach od 3 do 20 zł za drobne przewinienia w razie schwytania sprawcy na gorącym uczynku i tylko wtedy, gdy sprawca zgadza się na niezwłoczne uiszczenie grzywny wymierzonej mandatem.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#StanisławGross">Nakładać i ściągać grzywny w drodze mandatów mogą organy Milicji Obywatelskiej na podstawie upoważnienia przełożonej władzy służbowej — za czyny oznaczone w upoważnieniu. Analogiczne uprawnienia mogą być nadane przez Prezesa Rady Ministrów także innym organom władzy.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#StanisławGross">Poza tym, projekt ustawy przewiduje jeszcze tzw. postępowanie przyśpieszone, które może być wprowadzone na okres nie przekraczający 6 miesięcy dla obszaru całego Państwa — przez Prezesa Rady Ministrów, dla poszczególnych zaś obszarów — przecz prezydium właściwej wojewódzkiej rady narodowej, w razie szerzenia się określonych wykroczeń administracyjnych. Wprowadzenie postępowania przyśpieszonego skraca termin odwołania do dni trzech oraz powoduje natychmiastową wykonalność wymierzonych kar.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#StanisławGross">Projekt powierza Generalnemu Prokuratorowi Rzeczypospolitej i jego organom w terenie sprawowanie nadzoru nad ścisłym przestrzeganiem prawa o orzecznictwie karno-administracyjnym, Szczególne uprawnienia w dziedzinie nadzoru służą prezydiom wojewódzkich rad narodowych, które wydawać mają wytyczne dla orzecznictwa karno-administracyjnego oraz kontrolować ich wykonanie. Poza tym, prezydia wojewódzkich rad narodowych mają prawo uchylać w trybie nadzoru prawomocne orzeczenia i nakazy karne pozbawione podstawy prawnej lub oczywiście niesłuszne, z tym zastrzeżeniem, że uchylenie na niekorzyść obwinionego nie może nastąpić po upływie 3 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia lub nakazu.</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#StanisławGross">Na szczególną uwagę zasługuje przepis projektu, zgodnie z którym nie można wymierzyć kary administracyjnej, o ile od popełnienia czynu upłynęło 6 miesięcy, jak również nie podlega wykonaniu kara, o ile upłynęło 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się orzeczenia lub nakazu, którym została wymierzona. Przepis ten zakłada zasadę szybkości postępowania karno-administracyjnego, jako podstawowy warunek skuteczności kary, zwłaszcza z punktu widzenia społeczno-wychowawczego.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#StanisławGross">Miarą wagi, jaką autorzy projektu przywiązują do tej zasady, jest rozciągnięcie jej stosowania na czyny popełnione przed dniem wejścia w życie ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym, oraz na orzeczenia, nakazy karne i wyroki sądowe, wydane w sprawach karno-administracyjnych przed wejściem w życie ustawy, a w dacie tej jeszcze nie wykonane.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#StanisławGross">Warto zaznaczyć, że gdy według projektu cała ustawa obowiązywać ma dopiero od dnia 1 kwietnia 1952 r., przepis, o którym mowa, wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#StanisławGross">Tak się przedstawia w ogólnych zarysach projekt ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#StanisławGross">Przepisy tej ustawy, właściwie stosowane i umiejętnie wiązane z akcją uświadamiająco-wychowawczą, przyczynią się niewątpliwie do budzenia i rozwijania inicjatywy społecznej w zakresie ochrony praworządności, podnoszenia dyscypliny społecznej w wykonywaniu przez obywateli obowiązków, wynikających z naszego ustawodawstwa, w ujawnianiu wykroczeń, a tym samym w zapobieganiu im na przyszłość — staną się zatem skutecznym narzędziem podnoszenia kultury życia zbiorowego.</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#StanisławGross">Rozważając omawiany projekt na posiedzeniu w dniu 7 grudnia rb., Komisja Prawnicza i Regulaminowa wprowadziła do niego poprawki przeważnie natury redakcyjno-prawnej, w związku z czym zgodnie z uchwałą Komisji i z jej upoważnienia wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym, zawarty w druku sejmowym nr 995, wraz z poprawkami komisji, sformułowanymi w rozdanym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 1005.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RomanZambrowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RomanZambrowski">Głos ma poseł Dachów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MikołajDachów">Wysoki Sejmie! Omawiając znaczenie dla wsi będącej na porządku dziennym ustawy, nie można jej traktować, w oderwaniu od walki, jaka toczy się na wsi, a która w ostatnim okresie klasowej wałki o chleb, o wykonanie planów produkcyjnych i zobowiązań finansowych przybrała na ostrości.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MikołajDachów">Szerokie masy mało i średniorolnych chłopów wykonują sumiennie swoje obowiązki wobec Państwa, mimo zaciekłego oporu ze strony wroga klasowego, ze strony kułaka i spekulanta. Mało i średniorolni chłopi, sprzedają w terminie Państwu swoje nadwyżki zbożowe, sprzedają niejednokrotnie więcej, niż wynosi ich obowiązek wynikający z planu. Oni to organizują dni zbożowe — zbiorowe, manifestacyjne odstawy zboża do punktów skupu. Oni przyczyniają się do przedterminowego wykonywania planów skupów przez gromady, gminy i powiaty. Oni płacą w terminie podatek gruntowy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MikołajDachów">Wniesiony pod obrady Sejmu projekt ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym usuwa przestarzałe przepisy państwa kapitalistycznego, a oddając orzecznictwo w ręce kolegiów społecznych przy prezydiach rad narodowych przystosowuje wymiar sprawiedliwości w tym zakresie do nowego ustroju organów jednolitej władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MikołajDachów">Tryb postępowania administracji w państwie kapitalistycznym, aparatu ucisku obszarników, bankierów i fabrykantów, skierowanego przeciwko masom ludowym, musiał być oderwany od tych mas, zabezpieczony od kontroli, wzmocniony wiązami biurokratycznych przepisów. W Polsce kapitalistycznej rządy starosty, wójta i policjanta były rządami ucisku, gnębienia za pomocą mandatów, aresztu, pałek i innych szykan wobec postępowych działaczy i rewolucyjnych mas chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MikołajDachów">W Polsce Ludowej, w której masy ludowe biorą czynny udział w rządzeniu państwem, postępowanie karno-administracyjne, jak zresztą każde postępowanie administracyjne, musi być bliskie masom, dostępne, jasne i zrozumiałe, musi być orężem w walce o umocnienie ludowładztwa, o dobrobyt i lepszą przyszłość. Jest to postępowanie w obronie interesów mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MikołajDachów">Wniesiony pod obrady Sejmu projekt ustawy czyni zadość tym wymaganiom. Szczególną wagę posiada on dla pracujących mas chłopskich, dla. mało i średniorolnych chłopów, którzy w ostrym boju o wykonanie obowiązków wsi wobec Państwa, o podniesienie produkcji, o przebudowę ustroju rolnego napotykają na zaciekły opór kułactwa, dążącego do nawrotu na drogę spekulacji, wyzysku małorolnych na wsi i robotników w miastach.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MikołajDachów">Przekazanie wymiaru sprawiedliwości w zakresie przewidzianym niniejszą ustawą w sprawach związanych z życiem wsi kolegiom przy prezydiach gminnych rad narodowych zapewnia jego skuteczność, co jest niezbędnym warunkiem każdego wymiaru sprawiedliwości, zarówno w stosunku do obwinionego, jak i w stosunku do tych, którzy mogliby się dopuścić podobnego wykroczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#MikołajDachów">Kolegialny sposób wymiaru kary zabezpiecza jego skuteczność, dlatego że:</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#MikołajDachów">Po pierwsze — zbliża on wymiar sprawiedliwości do obywatela. Orzeczenia będą zapadać nie w powiecie, a w gminie. Rozprawa może się odbyć na terenie zakładu pracy czy w gromadzie. Jest ona jawna — może brać w niej udział miejscowa ludność, co jest niezmiernie ważne przy wykroczeniach występujących masowo. Takie orzecznictwo posiada społeczny, wychowawczy charakter, pokazuje szkodliwość czynu, ostrzega innych przed podobnymi wykroczeniami. Skuteczność takiego orzekania jest zwiększona jeszcze przez to, że kolegium może nakazać ogłoszenie na tablicy gromadzkiej, kto i za co został ukarany lub podać do wiadomości gromady w inny sposób praktykowany na wsi.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#MikołajDachów">Po drugie — zabezpiecza on zachowanie ludowej praworządności. Orzeka nie jednostka, lecz kolegium, wyłonione przez gminną radę narodową spośród działaczy miejscowych; kolegium to znając ludzi rozpatrzy sprawę dokładniej i wyda orzeczenie zgodne z życiem i klasową polityką naszego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#MikołajDachów">Ustawa zapewnia obwinionemu skuteczną obronę — może on korzystać z pomocy obrońcy, wybranego przez siebie spośród swoich sąsiadów czy znajomych, a nie płatnych adwokatów. Kolegium może zażądać opinii o obwinionym od Związku Samopomocy Chłopskiej lub innej organizacji społecznej, której jest on członkiem. Wszechstronne poznanie osoby obwinionego, jego społecznej postawy, jego sytuacji materialnej, rozmiarów popełnionego czynu dają gwarancję zabezpieczenia ludowej praworządności i wymierzenia obiektywnej i politycznie właściwej kary.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#MikołajDachów">Po trzecie — orzecznictwo kolegialne podnosi powagę wydanego orzeczenia, powagę orzekającej władzy ludowej. Ma to znaczenie wychowawcze dla samego obwinionego i dla otoczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#MikołajDachów">I po czwarte — wprowadzenie w miejsce kary aresztu pracy poprawczej bez pozbawienia wolności ma głębokie znaczenie społeczne. Zapewnia to bowiem skuteczność wymierzonej kary, gdyż pozbawienie wolności przy jednoczesnym braku aresztu w miastach i gminach zapewniało dotychczas bezkarność wielu przestępczym jednostkom.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#MikołajDachów">Ukarany może odbyć karę pracy poprawczej w instytucji czy zakładzie, w którym pracuje — np. w państwowym gospodarstwie rolnym — musi wykonać częściowo bez wynagrodzenia określoną ilość i jakość pracy. Chłop z indywidualnego gospodarstwa może odpracować wyznaczoną mu karę np. przy robotach melioracyjnych czy przy budowie drogi. Ma to głębokie znaczenie wychowawcze, którego pozbawiona jest kara aresztu, gdyż ukarany swoją pracą wynagradza szkodę, jaką wyrządził Państwu.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#MikołajDachów">Wreszcie wprowadzenie kary pracy poprawczej umożliwi natychmiastowe wykonanie prawomocnego orzeczenia. Skuteczność wymiaru sprawiedliwości zależy przede wszystkim od tego, jaki okres dzieli wydanie orzeczenia od popełnienia czynu i wykonanie kary od wydania orzeczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#MikołajDachów">Temu celowi — szybkiej reakcji na popełnione wykroczenia służy również przewidziane w projekcie ustawy postępowanie przyśpieszone w razie szerzenia się czynów karalnych w myśl niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#MikołajDachów">Dzięki patriotycznej postawie mało i średniorolnych chłopów przy planowym skupie zboża i ziemniaków mogliśmy zapobiec spekulacji na rynku tymi produktami i zaopatrzyć klasę robotniczą w chleb i ziemniaki po słusznych cenach. Oni wykonują i inne obowiązki wobec Państwa — rozwijają hodowlę bydła i trzody chlewnej, usprawniają kontraktację, odstawiają mleko, omawiają te sprawy na zebraniach gromadzkich, wybierają przedstawicieli na walne zgromadzenia gminnych spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#MikołajDachów">Setki mało i średniorolnych chłopów zostało odznaczonych przez Prezydenta Rzeczypospolitej Krzyżami Zasługi, dziesiątki tysięcy zostało wyróżnionych przez prezydia wojewódzkich rad narodowych dyplomami uznania.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#MikołajDachów">Dziesiątki tysięcy mało i średniorolnych chłopów otrzymało zaszczytne wyróżnienia za osiągnięcia w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#MikołajDachów">Ich też wysiłkiem wykonane prace melioracyjne w zeszłorocznym „Czynie Melioracyjnym” i w tegorocznej akcji zaoszczędziły dziesiątki milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#MikołajDachów">My jako działacze chłopscy stwierdzamy, że te właśnie masy pracujące wsi, idąc za przykładem klasy robotniczej w przemyśle, w fabrykach i hutach, realizują świadomie swoje obowiązki wobec Ludowej Ojczyzny, umacniają czynem sojusz robotniczo-chłopski. Te masy pracującego chłopstwa rozumieją, do czego zobowiązuje ich ludowa praworządność.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#MikołajDachów">Wysiłki małorolnych i przeważającej części średniorolnych chłopów stara się udaremnić kułak. Zobaczyliśmy jego wrogą postawę w zeszłorocznej i tegorocznej akcji skupu, widzimy w kontraktacji i odstawie trzody chlewnej, w płaceniu podatku gruntowego i FOR-u.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#MikołajDachów">Znamy stosunek kułaka do akcji, melioracyjnej i do pomocy sąsiedzkiej. Planowej gospodarce naszego Państwa, polityce stałych cen, sojuszowi robotników i pracujących chłopów chce on przeciwstawić swoją politykę spekulacji, śrubowania cen, politykę sojuszu ze spekulantem w mieście. Dlatego usiłuje on przeszkodzić w realizowaniu przez gromadę planów gospodarczych, szerzy wrogą propagandę, rozdmuchując rozmiary suszy i jej skutków. Jednocześnie kułak boi się izolacji w gromadzie, nie chce być sam, nie chce, żeby go widziano. Dlatego próbuje oddziaływać na średniorolnych, odciągając ich od wykonania obowiązków, stara się spychać ich na śliską drogę spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#MikołajDachów">Kułackie usiłowania udają się tam, gdzie kułak dzięki kumoterstwu ma podstawę liczyć na bezkarność, gdzie nie jest zmuszony do wykonania obowiązków, gdzie nie ponosi, zasłużonej kary. Średniorolny chłop widząc, że kułak zamiast sprzedać Państwu swoje nadwyżki zbożowe bezkarnie sprzedaje je po spekulacyjnych cenach, waha się i ociąga z wykonaniem swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#MikołajDachów">Tam natomiast, gdzie winnego dosięga szybko i skutecznie zasłużona kara, tam jego próby dywersyjnej roboty nie zdołają zaszkodzić akcji. Zależy to od właściwej postawy naszej jako działaczy terenowych, od energicznej działalności terenowych rad narodowych, którym projekt ustawy daje w tym kierunku szerokie kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#MikołajDachów">Znamy takie przykłady. z wykonania obowiązku pomocy sąsiedzkiej dla tych, którzy nie posiadają sprzężaju i maszyn. Gromady, w których uchylający się od wykonania obowiązków świadczenia pomocy nie otrzymali należytej kary, nie zawsze wykorzystały ten poważny środek przeciwdziałający wyzyskowi na wsi.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#MikołajDachów">W akcji skupu zboża załamanie się planu dostaw w gromadzie czy gminie towarzyszyło zawsze oporowi ze strony wroga klasowego w wykonywaniu obowiązków, towarzyszyły mu próby oddziaływania kułaka na średniorolnych chłopów. I zawsze z zastosowaniem kar administracyjnych poskramiano kułaków, przypominając, że nie uda się im uniknąć wykonania obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#MikołajDachów">I o to właśnie, o wykonanie obowiązków wobec własnego Państwa, o zachowanie ludowej praworządności toczy się na wsi walka między wiernymi klasie robotniczej masami małorolnych i średniorolnych chłopów a kułactwem. Toczy się ona jednocześnie o bardziej aktywną i zdecydowaną postawę średniorolnego chłopa, nieraz jeszcze chwiejnego i podatnego na podszepty kułaka.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#MikołajDachów">Wre walka o praworządność ludową, o której mówił niedawno Wicepremier Minc na ogólnokrajowej naradzie aktywu partyjnego, administracyjnego i gospodarczego:</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#MikołajDachów">„Ludowa praworządność polega po pierwsze na tym, aby wróg w ludowym państwie nie mógł szkodzić, nie mógł podnosić głowy, a za każde podnoszenie głowy — był karany. Ludowa praworządność polega po drugie na tym, ażeby wszyscy obywatele wypełniali swe obowiązki, aby robotnicy produkowali, aby żołnierze Polski bronili, aby chłopi ją żywili. Ludowa praworządność polega na tym, aby nie było samowoli i bezprawia, ażeby były bronione i chronione prawa obywateli”.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#MikołajDachów">I takiej praworządności chcą masy ludowe w Polsce. Takiej praworządności, która da im w ręce skuteczny oręż w walce z wrogiem klasowym, z kułakiem i spekulantem oraz z ich zausznikami — o umocnienie władzy ludowej, o realizację planów gospodarczych, o stałe umacnianie sojuszu robotniczo-chłopskiego. Żądaniom chłopskim czyni zadość przedłożony Sejmowi projekt ustawy. Masy pracujące chłopstwa przyj mą go z zadowoleniem jako nowy oręż do umocnienia siły gospodarczej i obronnej naszej ludowej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#MikołajDachów">Klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za uchwaleniem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanZambrowski">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omówionego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o orzecznictwie karno-administracyjnym uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Bezpieczeństwa Publicznego o dekrecie z dnia 22 października 1951 r. o dowodach osobistych. (Dz. U. R. P. nr 55, poz. 382) — (druk nr 1001).</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#RomanZambrowski">Głos ma sprawozdawca poseł Dąb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AdolfDąb">Wysoka Izbo! Ustabilizowanie się stosunków ludnościowych w Polsce, w szczególności zakończenie ruchu repatriacyjnego i uregulowanie kwestii obywatelstwa polskiego stworzyło możliwości zaopatrzenia ludności w jednolite dowody osobiste.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AdolfDąb">Potrzeba wprowadzenia obowiązujących i jednolitych dowodów osobistych jest tym większa, że dotąd ludność posługuje się najróżnorodniejszymi dowodami osobistymi, często pochodzącymi z czasów okupacyjnych, a często w ogóle jest pozbawiona jakichkolwiek dowodów osobistych. Tej właśnie potrzebie czyni zadość ogłoszony dnia 27 października 1951 r. dekret, na którego podstawie można będzie przystąpić do zaopatrywania ludności w dowody osobiste.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AdolfDąb">Dekret przewiduje, że każdy zamieszkały w kraju obywatel polski obowiązany jest od ukończenia 18-go roku życia posiadać dowód osobisty.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AdolfDąb">Osoby w wieku od lat 16 do 18, jeżeli pozostają w stosunkach najmu pracy albo nie mieszkają wspólnie z rodzicami czy opiekunami, obowiązane są posiadać tymczasowe poświadczenie tożsamości.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AdolfDąb">Inne osoby, które nie ukończyły 18-go roku życia, wpisuje się do dowodu osobistego matki względnie ojca, jeżeli ojciec wyłącznie sprawuje władzę rodzicielską, a w braku rodziców do dowodu osobistego opiekunów.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AdolfDąb">Również osoby chore umysłowo nie otrzymują dowodów osobistych. Natomiast wpisuje się je do dowodu osobistego osoby, pod której opieką pozostają.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#AdolfDąb">Dowody osobiste wystawiane są na okres lat 5, a tymczasowe zaświadczenia tożsamości na okres lat 2.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#AdolfDąb">Osobom, których obywatelstwo lub których tożsamość nie została stwierdzona w sposób niewątpliwy, wydaje się również tymczasowo poświadczenia tożsamości na okres jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#AdolfDąb">Dowody i zaświadczenia podlegają wymianie po upływie okresu ważności, jak również w wypadku zmiany nazwiska lub imienia czy też znaczniejszych uszkodzeń dowodu.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#AdolfDąb">Dowody osobiste i tymczasowe zaświadczenia tożsamości wydają powiatowe (miejskie) komendy oraz komisariaty Milicji Obywatelskiej (Biura Ewidencji Ludności i Dowodów Osobistych) według miejsca zamieszkania zainteresowanego.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#AdolfDąb">Przepisy dekretu określają, jakie dokumenty winny być przedstawione dla otrzymania dowodu osobistego lub tymczasowego zaświadczenia tożsamości, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#AdolfDąb">— świadectwo urodzenia lub inny dokument stwierdzający czas i miejsce urodzenia osoby;</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#AdolfDąb">— dokument wojskowy, stwierdzający stosunek do powszechnego obowiązku wojskowego, jeżeli osoba podlega temu obowiązkowi;</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#AdolfDąb">— zaświadczenie władzy meldunkowej, stwierdzające miejsce zamieszkania;</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#AdolfDąb">— zaświadczenie z miejsca pracy lub nauki, lub inny dokument, stwierdzający rodzaj wykonywanego zajęcia, oraz źródło utrzymania;</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#AdolfDąb">— trzy fotografie; wypełniona ankieta.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#AdolfDąb">Przepisy dekretu określają również, jakie dane osobowe podlegają wpisaniu do dowodu lub zaświadczenia tożsamości i jakie władze dokonują wpisów do dowodu lub zaświadczenia w wypadku zaszłych zmian osobowych.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#AdolfDąb">Milicja Obywatelska wpisuje każdorazowo zameldowanie i wymeldowanie. Urząd Stanu Cywilnego wpisuje wszelkie zmiany dotyczące stanu cywilnego. Władze wojskowe — fakty, dotyczące odbycia służby wojskowej. Państwowe i spółdzielcze zakłady pracy oraz organizacje społeczne o znaczeniu ogólnopaństwowym wpisują datę przyjęcia do pracy i zwolnienia.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#AdolfDąb">W wypadku powołania do czynnej służby wojskowej lub wyjazdu za granicę, na ten określony czas należy dowód osobisty łub zaświadczenie tożsamości złożyć u właściwych władz.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#AdolfDąb">Obowiązek posiadania dowodu osobistego czy tymczasowego zaświadczenia tożsamości powstawać będzie stopniowo w różnych terminach dla różnych obszarów, w miarę ustalania takiego obowiązku przez Prezesa Rady Ministrów w porozumieniu z Ministrem Bezpieczeństwa Publicznego, przy czym dowody osobiste i tymczasowe zaświadczenia tożsamości będą stanowić jedyną podstawę do zameldowania i wymeldowania dla tych osób, które te dokumenty będą już posiadały.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#AdolfDąb">Dekret zawiera również przepisy karne. Uchylanie się od obowiązku posiadania dowodu osobistego lub tymczasowego zaświadczenia tożsamości podlega karze aresztu do lat 2 lub grzywny do 10.000 zł, albo obydwu tym karom łącznie.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#AdolfDąb">Legitymowanie się dowodem osobistym lub tymczasowym zaświadczeniem tożsamości należącym do innej osoby, jak również przewożenie, przenoszenie łub przesyłanie za granicę tych dokumentów — podlega karze więzienia do lat 3.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#AdolfDąb">Naruszenie przepisu art. 7 ust. 1 dekretu podlega karze grzywny do 3.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#AdolfDąb">Przepisy dekretu, z wyjątkiem oczywiście przepisów karnych, nie dotyczą osób odbywających czynną służbę wojskową.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#AdolfDąb">Co do tych osób odpowiednie przepisy wydadzą — każdy w swoim zakresie — Minister Obrony Narodowej oraz Minister Bezpieczeństwa Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#AdolfDąb">Dekret zawiera również delegację dla Rady Ministrów do wydania szczególnych przepisów, regulujących sprawy dowodów osobistych i meldunków w pasie granicznym bądź na innych terenach lub w miejscowościach, w których powstała konieczność ograniczenia ruchu ludności ze względu na obronność, bezpieczeństwo lub żywotne interesy gospodarcze Państwa.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#AdolfDąb">Wreszcie dekret uchyla art. 18 i 19 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia i 6 marca 1928 r. o ewidencji i kontroli ruchu ludności, gdyż kwestie zawarte w tych przepisach są obecnie odmiennie uregulowane.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#AdolfDąb">W imieniu Komisji Bezpieczeństwa Publicznego wnoszę, aby Wysoka Izba zatwierdziła dekret z dnia 22 października 1951 r. o dowodach osobistych, ogłoszony w nr 55 Dziennika Ustaw z dnia 27 października 1951 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem zreferowanego dekretu, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że dekret o dowodach osobistych został przez Sejm zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: sprawozdanie Komisyj Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości oraz Rolnictwa i Reform Rolnych o dekrecie z dnia 8 października 1951 r. o zabezpieczeniu dostaw ziemniaków ze zbiorów 1951 r. (Dz. U. R. P, nr 52, poz. 368) — (druk nr 997).</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#RomanZambrowski">Głos ma sprawozdawca poseł Mitura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AntoniMitura">Wysoki Sejmie! Jesienna akcja skupu ziemniaków, przeprowadzana na podstawie uchwały Prezydium Rządu z dnia 11 sierpnia 1951 r., w pierwszym okresie realizacji natrafiła na pewne trudności, powstałe na skutek opóźnionej wegetacji tej rośliny. Trudności te jednak nie stanowiły zasadniczej przeszkody w zaspokojeniu potrzeb na ziemniaki ludności pracującej i ośrodków przemysłowych. Plan skupu ziemniaków ustalony na wrzesień wykonany został w 80%. Początkowo więc sytuacja w realizacji dostaw ziemniaków z kontraktacji była zadowalająca i nie natrafiała na specjalne trudności, ale już pod koniec września i w początku października zarysowało się znaczne pogorszenie. Odbiło się to szczególnie dotkliwie na skupie ziemniaków jadalnych zarówno z kontraktacji jak i niekontraktowanych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AntoniMitura">Zarysowujące się trudności wywołane zostały skutkami posuchy, która ogarnęła szereg województw, a zwłaszcza: Kielce, Lublin, Olsztyn, Kraków i częściowo Warszawę. Plony ziemniaków w tych województwach okazały się znacznie mniejsze niż w 1950 r.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AntoniMitura">Sytuacja na odcinku zaopatrzenia w ziemniaki pogorszyła się. Spekulant i kułak chcieli skorzystać z posuchy, by zapełnić sobie kieszenie kosztem szerokich mas konsumentów, a jednocześnie by zadać podstępnie cios władzy ludowej. Elementy reakcyjne puściły w ruch całą gamę kłamstw i płotek o rzekomo straszliwych skutkach nieurodzaju, o niebezpieczeństwie głodu i załamania się naszej gospodarki na odcinku aprowizacji, o rzekomo za szybkim tempie uprzemysłowienia kraju, co jeszcze bardziej miało wpłynąć na trudności aprowizacyjne. Te same reakcyjne elementy próbowały pogłębić chwilowe nasze trudności na odcinku aprowizacji poprzez rozsiewanie paniki, wykupywanie produktów w spółdzielniach, podnoszenie cen na artykuły konsumpcyjne na wolnym rynku artykułów rolnych. Kułak i spekulant apelowali do egoistycznych uczuć drobnego posiadacza, drobnego właściciela, apelowali do antyspołecznych uczuć — do zacofania i sobkowstwa: Jest posucha, brak ziemniaków — wykorzystaj sytuację, bierz ile się da, nie żałuj!</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AntoniMitura">Ta wroga robota wywarła pewien wpływ na nieliczną część ludności zamieszkującej w miastach, co wyraziło się w masowym i nadmiernym zaopatrywaniu się w ziemniaki, za które płacono bogatym chłopom i spekulantom wygórowane ceny. Elementy reakcyjne próbowały w ten sposób wbić klin między klasę robotniczą i chłopów, przeciwstawić rzekome „interesy chłopskie” interesom klasy robotniczej, a jednocześnie skierować niezadowolenie ograbionych przez spekulantów mas pracujących w ośrodkach przemysłowych przeciwko Rządowi Ludowemu. W ustroju kapitalistycznym ta cała sfora spekulantów hulałaby bezkarnie i krwawicą mas pracujących napychałaby swe brudne kieszenie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AntoniMitura">Celem zlikwidowania zaistniałych trudności, powstałych na skutek wyżej podanych przyczyn, Rząd Ludowy postanowił podjąć niezwłocznie zaradcze środki, które zagwarantowałyby pełne i terminowe zaopatrzenie ludności miejskiej w ziemniaki na zimę.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AntoniMitura">Omawiany dekret Rządu z dnia 8 października 1951 r. o zabezpieczeniu dostaw ziemniaków ze zbiorów 1951 r. ustalił zasady realizacji tych dostaw. Zgodnie z tymi zasadami wysokość obciążenia, wynikająca z obowiązku dostaw ziemniaków jadalnych na potrzeby klasy robotniczej, została przystosowana do stanu urodzajów i możliwości poszczególnych gospodarstw wiejskich. Województwa dotknięte skutkami posuchy uzyskały globalnie znaczną obniżkę w dostawie ziemniaków.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#AntoniMitura">Na przykład województwo rzeszowskie zobowiązane zostało do dostarczenia tylko 12,5% przypadającej ilości ziemniaków; województwo białostockie — tylko 33%; województwo kieleckie — 35%; województwo lubelskie — 57%; województwo krakowskie — 63%; województwo olsztyńskie — 80%. Na terenach wyżej wymienionych województw wiele gospodarstw rolnych poważniej dotkniętych posuchą zostało całkowicie zwolnionych od dostawy ziemniaków na potrzeby Państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#AntoniMitura">Dekret Rządu z dnia 8 października 1951 r. zobowiązuje do dostaw ziemniaków ze zbiorów 1951 r. następujące gospodarstwa:</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#AntoniMitura">a) gospodarstwa, które zawarły umowę o dostawie,</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#AntoniMitura">b) gospodarstwa, które takiej umowy nie zawarły a posiadają ziemniaki,</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#AntoniMitura">c) gospodarstwa, które podpisały wprawdzie umowę o kontraktacji, ale na kilka zaledwie arów, a pod uprawą ziemniaków posiadały duże powierzchnie ziemi.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#AntoniMitura">Gospodarstwa te nie zrozumiały jeszcze albo też nie chcą zrozumieć istoty planowej gospodarki w rolnictwie. Kontraktując uprawę ziemniaków zaledwie na kilku arach, chciały w ten sposób uchylić się od planowych dostaw ziemniaków na potrzeby Państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#AntoniMitura">Dzięki uchwaleniu przez Prezydium Rządu referowanego dekretu trudności powstałe na odcinku zaopatrzenia w ziemniaki klasy robotniczej zostały rozłożone sprawiedliwie na wszystkie gospodarstwa rolne objęte dekretem.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#AntoniMitura">Chłopi mało i średniorolni zrozumieli sprawiedliwość treści dekretu o zabezpieczeniu dostaw ziemniaków ze zbiorów 1951 r. Zrozumieli, że ich obowiązkiem w okresie trudnym, powstałym z powodu posuchy, jest przyjść z pomocą Państwu Ludowemu i dostarczyć ziemniaki niezbędne dla wyżywienia miast i na potrzeby przemysłu przetwórczo-ziemniaczanego.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#AntoniMitura">Przeprowadzona w terenie przemyślana akcja skupu jeszcze bardziej zacieśniła sojusz robotniczo-chłopski. Pozwoliła na zauważenie wielu błędów i trudności, zmobilizowała przodujące szeregi chłopów mało i średniorolnych do pracy, do walki o wykonanie planów państwowych. Świadectwem tego jest całkowite wypełnienie obowiązku dostawy ziemniaków konsumpcyjnych, a dostawa ziemniaków przemysłowych dzięki sprzyjającej pogodzie jest na ukończeniu.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#AntoniMitura">Świadectwem wysokiego zrozumienia przez chłopów mało i średniorolnych potrzeby solidarnego rozwiązywania wynikłych w związku z posuchą trudności na odcinku dostarczenia klasie robotniczej ziemniaków — są liczne odznaczenia nadane chłopom za ich patriotyczną postawę i wykonany obowiązek w stosunku do potrzeb państwowych.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#AntoniMitura">Potwierdzeniem słusznego i sprawiedliwego obciążenia w dostarczeniu wyznaczonych ilości ziemniaków jest fakt, że wpłynęła znikoma ilość odwołań w sprawie zniżenia wyznaczonych do dostawy ilości ziemniaków, a które to odwołania prawie w 3/4 zostały załatwione pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#AntoniMitura">Tak została rozwiązana sprawa zaopatrzenia w ziemniaki ludności miast i ośrodków przemysłowych w naszym kraju, mimo tego, że zbiory tegoroczne ziemniaków ucierpiały znacznie od posuchy.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#AntoniMitura">Mogło to nastąpić tylko dlatego, że zerwaliśmy raz na zawsze z ustrojem kapitalistycznym, że krajem naszym nie rządzi obszarnik i przemysłowiec, których interesy są sprzeczne z interesami mas pracujących miast i wsi, a przeciwnie — że krajem naszym kieruje Rząd Ludowy, reprezentujący rzeczywiste interesy klasy robotniczej i chłopów mało i średniorolnych, że między klasą robotniczą a chłopami istnieje u nas ścisłe zrozumienie i współpraca — istnieje sojusz robotniczo-chłopski.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#AntoniMitura">Toteż następne uchwały Prezydium Rządu, podjęte po uchwaleniu dekretu z dnia 8 października 1951 r., biorąc pod uwagę chwilowe trudności gospodarki wiejskiej powstałe na odcinku paszowym, w poważny sposób przyczyniają się do wyrównania ewentualnego niedoboru powstałego w rezultacie częściowego nieurodzaju ziemniaków w 1951 r. Mam na myśli uchwałę Prezydium Rządu o dodatkowej kontraktacji trzody chlewnej i w sprawie pomocy dla dostawców mleka.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#AntoniMitura">Co robią w podobnych wypadkach przedstawiciele tzw. „demokracji zachodnio-europejskiej” — Amerykanie, Anglicy i ich marionetki? Przytoczę dla przykładu klęskę nieurodzaju, jaka objęła duże tereny w Indiach, a zwłaszcza prowincję Bucharę. Korespondent gazety „Prawda” opisuje swoje wrażenia w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#AntoniMitura">„Piekielne męki narysowane przez Dantego są niczym wobec okropności, które spotyka się tu na każdym kroku. Mieszkańcy wielu wiosek wymarli doszczętnie. Ludność wielu powiatów porzuciła miejsca rodzinne i obecnie grupami włóczy się po polach wypalonych przez słońce i skamieniałych — w bezskutecznym poszukiwaniu pracy i chleba. Żywe szkielety obleczone w skórę, niezdolne do poruszania się walają się grupami po brudnych peronach. Szczególnie bolesne wrażenie wywierają dzieci chore i rachityczne, cierpiące od biegunki i ospy, gasnące na kolanach bezsilnych matek.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#AntoniMitura">Przejeżdżałem przez wioski, gdzie wielu zrozpaczonych rodziców wraz z dziećmi popełniło samobójstwo. Straszne, krew mrożące w żyłach widoki przesuwają się przed oczyma. Ludzie odżywiają się przydrożną trawą jak zwierzęta, jedzą korę z drzew — czym tylko mogą zagłuszają swój głód.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#AntoniMitura">Buchara stała się ogromnym obozem wyniszczenia, gdzie ludność licząca 40 milionów w większej części zdana jest na powolną śmierć głodową.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#AntoniMitura">Prowincja ta corocznie przywoziła 300 tysięcy ton ryżu z Nepalu, ale obecnie w rezultacie machinacji politycznych opiekunów z Nepalu, byłego posła amerykańskiego Hendersona i angielskiego wysokiego komisarza Naja — granica ta została zamknięta, by zmusić naród indyjski głodem do poddania się pełnym wpływom imperializmu amerykańskiego, by hieny spekulacyjne, bliskie tym posłom, na strasznej nędzy narodu indyjskiego napychały sobie kieszenie złotem”.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#AntoniMitura">Takie jest prawdziwe oblicze demokracji zachodniej. Tacy są jej przedstawiciele i propagatorzy. Taki raj chcą zgotować imperialiści amerykańscy całemu światu.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#AntoniMitura">Nasze sposoby rozwiązywania trudności, powstałych w związku z posuchą, są inne. Przykładem rozwiązania jest rok bieżący.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#AntoniMitura">Komisje sejmowe Handlu Wewnętrznego i Spółdzielczości oraz Rolnictwa i Reform Rolnych po rozważeniu dekretu na posiedzeniu w dniu 4 grudnia 1951 r. wnoszą o zatwierdzenie powyższego dekretu ogłoszonego w Dzienniku Ustaw nr 52 pod poz. 368, zgodnie z drukiem nr 997.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem zreferowanego dekretu, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że dekret z dnia 8 października 1951 r. o zabezpieczeniu dostaw ziemniaków ze zbiorów 1951 r. — został przez Sejm zatwierdzony, Przystępujemy do 8 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu o dekrecie z dnia 8 października 1951 r. o państwowej służbie geologicznej (Dz. U. R. P. nr 52 poz. 369) — (druk nr 1000).</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Wąsikowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WincentyWąsik">Wysoki Sejmie! Dekret z dnia 8 października 1951 r. o państwowej służbie geologicznej, który mam zaszczyt referować w imieniu Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu, dotyczy nowej organizacji i zakresu działania władz państwowej służby geologicznej. Dekret ten zmienia zasadniczo postanowienia poprzedniego dekretu o państwowej służbie geologicznej z dnia 3 lutego 1947 r. Zmiana dotychczas obowiązującego dekretu jest konieczna, gdyż w okresie ostatnich czterech lat w Polsce Ludowej zaszły daleko idące zmiany zarówno w rozwoju form organizacyjnych przemysłu, jak w systemie planowania całokształtu gospodarki narodowej. Poza tym uregulowanie niniejszym dekretem struktury organizacyjnej służby geologicznej oraz poważne zwiększenie zakresu jej działalności jest uwarunkowane koniecznością ścisłego powiązania całokształtu prac państwowej służby geologicznej z potrzebami produkcji i z zadaniami Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WincentyWąsik">Państwowa służba geologiczna musi również pokonać poważne braki i zaniedbania w dziedzinie prac geologiczno-poszukiwawczych, geologicznych badań naukowych oraz w zakresie geologii przemysłowej, spowodowane skutkami rabunkowej gospodarki stosowanej przy eksploatacji kopalin zarówno przez rządy kapitalistyczne w Polsce przedwrześniowej, jak i przez okupanta hitlerowskiego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WincentyWąsik">Przytoczone wyżej przyczyny spowodowały potrzebę zmiany w dotychczasowej organizacji władz państwowej służby geologicznej i dostosowania jej działalności do potrzeb i zadań gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WincentyWąsik">Już sama ustawa o Planie 6-letnim Rozwoju Gospodarczego i Budowy Podstaw Socjalizmu w rozdziale 2 określa zakres zadań dla organów państwowej służby geologicznej w dziedzinie prac poszukiwawczych nowych złóż, badania nowych terenów, stosowania nowoczesnych metod naukowo-badawczych i technicznych w celu wzmacniania bazy surowcowej dla potrzeb przemysłu i budownictwa socjalistycznej gospodarki Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WincentyWąsik">Te nowe zadania służby geologicznej, które precyzują art. 1 i 2 omawianego dekretu, obejmują całokształt prac geologicznych w zakresie planowania, wykonawstwa i kontroli oraz koordynacji prac resortowej służby geologicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WincentyWąsik">Do najważniejszych jej zadań należy sporządzanie wieloletnich i rocznych planów w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#WincentyWąsik">a) geologiczno-poszukiwawczych prac w dziedzinie wszystkich kopalin,</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#WincentyWąsik">b) prac naukowo-badawczych w zakresie geologii,</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#WincentyWąsik">c) prac geologiczno-technicznych i hydrologicznych, dla potrzeb planów inwestycyjnych, oraz −</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#WincentyWąsik">d) wszelkich prac geologicznych i geofizycznych.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#WincentyWąsik">Art. 2 określa dalsze zadania służby geologicznej w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#WincentyWąsik">a) sporządzania bilansów zasobów wszystkich surowców mineralnych,</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#WincentyWąsik">b) badania i orzekania w sprawach należytego zabezpieczania zasobów surowców mineralnych kopalni czynnych i projektowanych,</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#WincentyWąsik">c) przeprowadzania badań i kontroli nad zasobami wszystkich surowców,</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#WincentyWąsik">d) wydawania orzeczeń geologiczno-technicznych i hydro-geologicznych dla potrzeb przemysłu i budownictwa,</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#WincentyWąsik">e) szkolenia kadr dla państwowej służby geologicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#WincentyWąsik">Zadania powyższe wykonuje Centralny Urząd Geologii, powołany na podstawie art. 3 tegoż dekretu przez Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#WincentyWąsik">Prezesa CUG i jego zastępców mianuje Prezes Rady Ministrów. Centralnemu Urzędowi Geologii podlegają państwowe przedsiębiorstwa i instytuty naukowo-badawcze w zakresie ogólnokrajowym oraz organy resortowej służby geologicznej — w zakresie resortowym i organy wojewódzkiej służby geologicznej — w zakresie terenowym, dla których szczegółowy zakres działania zostanie ustalony przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek prezesa CUG.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#WincentyWąsik">Przy Centralnym Urzędzie Geologii działa Komisja Zasobów Kopalin, na czele której — jak mówi art.7 dekretu — stoi przewodniczący powołany przez Prezesa Rady Ministrów. Komisja ta sprawować będzie kontrolę nad zasobami wszystkich surowców oraz przeprowadzać badania w zakresie obecnego stanu zasobów, stosując najnowsze metody oparte na doświadczeniach i pomocy uczonych i ekspertów radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#WincentyWąsik">Art. 7 pod poz. 2 mówi, iż przy prezesie Centralnego Urzędu Geologii działa Naukowo-Techniczna Rada Geologiczna, która jest organem opiniodawczym i doradczym w zakresie naukowo-technicznych zagadnień geologicznych.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#WincentyWąsik">Szczegółowy zakres działania Centralnego Urzędu Geologii, Komisji Zasobów Kopalin i Naukowo-Technicznej Rady Geologicznej oraz tryb powoływania członków określi statut nadany przez Radę Ministrów (art. 8).</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#WincentyWąsik">Nowa organizacja i zakres działalności zarówno władzy państwowej służby geologicznej jak i podległych jej instytucji, uregulowane przepisami omawianego dekretu, przyczynią się do podniesienia stanu i poziomu prac geologiczno-badawczych i poszukiwawczych w zakresie surowców potrzebnych dla socjalistycznego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#WincentyWąsik">Dalsze art. 11 i 12 dekretu zawierają postanowienia odnośnie pracowników i majątku byłego Państwowego Instytutu Geologii i Muzeum Ziemi, które przechodzą na podstawie decyzji Prezesa Rady Ministrów do właściwych organów służby geologicznej. Traci zatem moc ustawa z dnia 28 czerwca i939 r. o uprawnieniach Państwowego Instytutu Geologii w zakresie prac górniczych i terenowych (Dz. U. R. P. nr 59 poz. 390) oraz dekret z dnia 3 lutego 1947 r. o państwowej służbie geologicznej (Dz. U., R. P. nr 17 poz. 68).</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#WincentyWąsik">Omawiany dekret został rozpatrzony na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu w dniu 5 grudnia 1951 r.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#WincentyWąsik">W imieniu Komisji wnoszę o zatwierdzenie przez Wysoką Izbę dekretu z dnia 8 października 1951 r. o państwowej służbie geologicznej (Dz. U. R. P. nr 52 poz. 369).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem zreferowanego dekretu, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że dekret z dnia 8 października 1951 r. o państwowej służbie geologicznej — został przez Sejm zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcje ustawy o włączeniu organizacji lecznictwa pracowniczego do państwowej administracji służby zdrowia (druki nr 1006 i 1007).</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#RomanZambrowski">Głos ma sprawozdawca poseł Tureniec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławTureniec">Wysoki Sejmie! Cechami charakterystycznymi przedwojennego lecznictwa pracowniczego ubezpieczeniowego były:</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MieczysławTureniec">1) odpłatność ze strony pracowników,</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MieczysławTureniec">2) niepowszechność jego dla całej klasy robotniczej,</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MieczysławTureniec">3) ograniczoność okresów pomocy leczniczej,</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MieczysławTureniec">4) chałupniczy system udzielania pomocy lekarskiej,</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#MieczysławTureniec">5) zupełne zaniedbanie profilaktyki,</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#MieczysławTureniec">6) brak lecznictwa przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#MieczysławTureniec">Pracownik, który korzystał z pomocy leczniczej, opłacał ze swoich zarobków ponad 40% kosztów utrzymania instytucji lecznictwa ubezpieczeniowego w postaci stałego potrącania mu składki z jego zarobków bezpośrednio, a resztę 60% w drodze pośredniej, ponieważ przedsiębiorca wkalkulowywał w cenę towarów składkę wpłacaną do ubezpieczalni.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#MieczysławTureniec">Nie wszyscy pracownicy mogli korzystać z tego lecznictwa, gdyż niektórzy właściciele zakładów pracy, a zwłaszcza obszarnicy uzyskali przywilej zwalniania się od ubezpieczania zatrudnionych przez nich pracowników. W ten sposób poza lecznictwem ubezpieczeniowym znalazła się wielka liczba robotników pracujących w majątkach obszarniczych i częściowo w lasach.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#MieczysławTureniec">Robotnicy mogli korzystać z pomocy leczniczej tylko przez 26 tygodni, a członkowie ich rodzin tylko przez 13 tygodni. Robotnicy pozbawieni pracy nie byli uprawnieni do korzystania ze świadczeń leczniczych. Nie mogli korzystać również z pomocy lecznictwa ubezpieczeniowego inwalidzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#MieczysławTureniec">Opieki lekarskiej udzielali lekarze przeważnie w swoim gabinecie systemem chałupniczym, który wykluczał możliwość pełnowartościowej opieki lekarskiej, a ponadto znaczna część lekarzy traktowała swój gabinet jako pewnego rodzaju sklepik nastawiony na zyski.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#MieczysławTureniec">Lecznictwo przedwojenne nie zajmowało się zupełnie zapobieganiem chorobom, ograniczało się tylko do leczenia chorób już rozwiniętych, bo nie było na ten cel środków finansowych i nie odpowiadało to interesom zarobkowym lekarzy. Ubezpieczalnia Społeczna nie interesowała się również organizowaniem urządzeń leczniczych przy przemysłowych zakładach pracy, nawet przy zakładach, w których warunki pracy narażały robotników na niebezpieczeństwo chorób zawodowych. Dlatego też system lecznictwa przyzakładowego prawie nie istniał, a nieliczni lekarze przemysłowi byli zależni od kapitalisty i bronili interesów przemysłowców a nie robotników. Wobec tego system lecznictwa przedwojennego w Polsce nie zabezpieczał klasie robotniczej należnej jej pomocy lekarskiej i nie chronił przed skutkami chorób. Ubytek sił roboczych był powetowany przez istniejące chronicznie bezrobocie w mieście oraz napływ bezrobotnych ze wsi.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#MieczysławTureniec">Ten wadliwy system pomocy leczniczej, pogorszony okresem okupacji hitlerowskiej przez wyniszczenie w 55% kadr i urządzeń otrzymała w spuściźnie polska władza ludowa. Przed Rządem demokracji ludowej stanęło zagadnienie stworzenia takiego systemu lecznictwa, który by w pełni zabezpieczał ochronę zdrowia szerokich mas pracujących, a przede wszystkim klasy robotniczej. W rozumieniu tych zadań powołano Ministerstwo Zdrowia jako organ, który miał zrealizować te zadania.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#MieczysławTureniec">Wielką przeszkodą w budowaniu podstaw socjalistycznej służby zdrowia była różnorodność form organizacyjnych lecznictwa zamkniętego i otwartego. Szpitale były prowadzone przez Państwo, samorząd, kongregacje i instytucje społeczne jak PCK. Dotyczyło to również i lecznictwa sanatoryjnego. W lecznictwie otwartym istniały jeszcze bardziej zróżnicowane formy organizacyjne. Obok ambulatoriów i gabinetów lekarzy domowych ubezpieczalni istniały również ośrodki lecznicze samorządów, zrzeszeń, instytucji społecznych, kongregacji i zakładów prywatnych. Ten system mógł utrzymywać się bezpośrednio po wyzwoleniu naszego kraju, natomiast w miarę rozwoju gospodarczego kraju, a zwłaszcza wzrostu elementów gospodarki socjalistycznej i powiększenia liczby zatrudnionych robotników w przemyśle, ten system lecznictwa musiał ulec reorganizacji w takim kierunku, który by odpowiadał zmianom dokonywanym w życiu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#MieczysławTureniec">Niezbędne więc było scalenie administracji i zakładów leczniczych i podporządkowanie ich jednemu ośrodkowi dyspozycyjnemu — Ministerstwu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#MieczysławTureniec">Pierwszym etapem w reorganizacji lecznictwa było powołanie Zakładu Lecznictwa Pracowniczego, któremu powierzono przejęcie lecznictwa ubezpieczeniowego oraz urządzeń leczniczych, prowadzonych przez zakłady przemysłowe. Zakładowi Lecznictwa Pracowniczego zlecono również pełne wykorzystanie ośrodków zdrowia, prowadzonych przez samorząd, dla zapewnienia, pomocy lekarskiej pracującym.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#MieczysławTureniec">Scalenie spowodowało już w tym etapie poprawę organizacji i sprawności lecznictwa otwartego, zwłaszcza w zakresie podstawowych usług, jakimi są porady lekarskie. W rezultacie połączenia różnych zakładów lecznictwa otwartego uzyskano w 1950 r. 43.592.900 porad, podczas gdy w 1949 r. udzielono 31.158.700 porad. Na 100 ubezpieczonych udzielono w 1950 r. 797 porad, a w 1949 roku — 694 porady.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#MieczysławTureniec">Na tym etapie scalenia lecznictwa istniały jeszcze dwa piony administracji: Ministerstwo Zdrowia i jego odpowiedniki w pionie rad narodowych w województwach i powiatach oraz Zakład Lecznictwa Pracowniczego z jego oddziałami, również w województwach i powiatach.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#MieczysławTureniec">Powołanie Zakładu Lecznictwa Pracowniczego było przejściową formą organizacyjną, miało ono bowiem na celu stworzenie warunków do całkowitego ujednolicenia organizacji lecznictwa i utworzenia jednej administracji — Państwowej Służby Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#MieczysławTureniec">Analizując dotychczasowe wyniki działalności ZLP należy stwierdzić, że powierzone mu zadania zostały spełnione, gdyż skomasowano rozproszone zakłady i urządzenia lecznictwa otwartego, podporządkowując je Ministerstwu Zdrowia, wskutek tego istnienie jego oddzielnej administracji stało się zbyteczne. Z tego powodu Prezydium Rządu uchwałą z dnia 3 lutego 1951 r. upoważniło Ministra Zdrowia do ścisłego powiązania organizacyjnego agend ZLP z Zarządem Centralnym Ministerstwa Zdrowia bądź właściwymi radami narodowymi. Obecnie w drodze projektowanej ustawy powinno nastąpić ujęcie we właściwe formy prawne faktycznie dokonanych przemian pracy służby zdrowia, a ponadto uregulowanie spraw bezpośrednio związanych z ujednoliceniem administracji służby zdrowia. Dlatego też art. 1 projektowanej ustawy głosi:</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#MieczysławTureniec">„1. Sprawy lecznictwa pracowniczego, należące dotychczas do Zakładu Lecznictwa Pracowniczego, przekazuje się do zakresu działania Ministra Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#MieczysławTureniec">2. Sprawami lecznictwa pracowniczego w terenie zarządzają i kierują prezydia rad narodowych”.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#MieczysławTureniec">W myśl art. 2 znosi się Zakład Lecznictwa Pracowniczego, a majątek jego przekazuje się na własność Państwa.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#MieczysławTureniec">Na podstawie art. 3 pracownicy Zakładu Lecznictwa Pracowniczego przechodzą do pracy w odpowiednich działach resortu Ministerstwa Zdrowia. Pracownicy zatrudnieni w zakładach społecznych służby zdrowia otrzymywać będą nadal uposażenie, przewidziane dla pracowników tych zakładów. Pozostali pracownicy otrzymywać będą uposażenie według przepisów o uposażeniu pracowników państwowych. Pracownicy ZLP zachowują uprawnienia, wynikające z ciągłości pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#MieczysławTureniec">Ponadto projekt przewiduje wydanie przez Radę Ministrów przepisów niezbędnych dla wykonania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#MieczysławTureniec">Jednolita administracja służby zdrowia ma na celu stworzenie podstaw do zbudowania powszechnej socjalistycznej służby zdrowia jako elementu budownictwa podstaw ustroju socjalistycznego w naszym kraju w Planie 6-letnim. Oznacza to nie tylko pracę nad wzbogaceniem bazy materialnej służby zdrowia, pomnażanie kadr i podnoszenie ich ideowego i fachowego poziomu, oznacza to również coraz pełniejsze udostępnienie świadczeń służby zdrowia ludziom pracy, rozwijanie zapobiegawczego lecznictwa i opieranie służby zdrowia na aktywności mas. W miarę szybkiego rozwoju socjalistycznego uprzemysłowienia kraju powstaje, jako jedno z naczelnych zadań, rozbudowa lecznictwa przyzakładowego, zwłaszcza w kluczowych gałęziach przemysłu, co w dużej mierze usprawni obsługę robotników przemysłowych i przybliży pomoc lekarską do warsztatów pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#MieczysławTureniec">Obowiązkiem służby zdrowia jest zmniejszyć zachorowalność wśród klasy robotniczej. Jest to podstawowy obowiązek wobec budowy podstaw socjalizmu w Planie 6-letnim. Przez akcję zapobiegania i racjonalne ustalenie metod leczniczych służba zdrowia najskuteczniej będzie wałczyć z nieuzasadnioną absencją. Krzewieniem zasad higieny pracy wśród robotników oraz zasad higieny osobistej i otoczenia służba zdrowia przyczyni się do większej wydajności pracy całej klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#MieczysławTureniec">W okresie wzrostu ilościowego instytucji służby zdrowia jest zagadnieniem niezmiernie ważnym, aby sieć instytucji, rozmieszczenie kadr fachowych, sprzętu itp. odpowiadały istniejącym i powstającym ośrodkom przemysłowym i co z tym związane — środowiskom robotniczym w miastach, a także PGR, POM i spółdzielniom produkcyjnym na wsi.</u>
          <u xml:id="u-27.28" who="#MieczysławTureniec">Dla urzeczywistnienia tych zadań zachodzi konieczność systematycznego powiększania kadr oraz właściwej gospodarki kadrami.</u>
          <u xml:id="u-27.29" who="#MieczysławTureniec">Szkolenie kadr lekarskich w 10 akademiach medycznych oraz średniego personelu Lekarskiego w licznych szkołach felczerskich i pielęgniarskich winno w możliwie krótkim czasie wyrównać tak dotkliwie — przy obecnym wzroście służby zdrowia — odczuwany deficyt personelu medycznego, W szkoleniu kadr nie należy ograniczać się jedynie do szkół i kursów. Należy upowszechniać szkolenie w toku pracy zawodowej i to zarówno odnośnie pracowników fachowych służby zdrowia, zdobywających specjalizację, jak i tzw. przyuczonych pielęgniarek.</u>
          <u xml:id="u-27.30" who="#MieczysławTureniec">Przyrost kadr będzie z każdym rokiem wybitnie poprawiał sytuację. Sprostać obecnie zadaniom stojącym przed służbą zdrowia można tylko przez dodatkowe obciążenie każdego lekarza.</u>
          <u xml:id="u-27.31" who="#MieczysławTureniec">Trzeba stwierdzić, że duża część, a nawet większość lekarzy, pracuje już dziś bardzo wydajnie. Wzrasta dyscyplina wśród pracowników służby zdrowia, poczucie obywatelskiego obowiązku, wydajność pracy i racjonalna organizacja pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.32" who="#MieczysławTureniec">Powołana przy Ministerstwie Zdrowia Rada Naukowa — poza zasadniczymi, pracami w dziedzinie badań naukowych — ma za zadanie podniesienie poziomu fachowego kadr lekarskich oraz ustalenie jednolitych metod leczniczych.</u>
          <u xml:id="u-27.33" who="#MieczysławTureniec">Wiadomo, że nie można osiągnąć dobrych rezultatów ani w nauce, ani w dziedzinie pracy praktycznej, jeśli nie jest ona oparta na mocnych podstawach ideologicznych. Dlatego też walka o wysoki poziom ideowy i polityczny kadr jest kluczowym zagadnieniem praktycznym służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-27.34" who="#MieczysławTureniec">W realizacji zadań, jakie stoją przed naszą służbą zdrowia, należy szeroko korzystać z bogatych doświadczeń radzieckiej służby zdrowia i wiedzy naukowej medycyny Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-27.35" who="#MieczysławTureniec">Ofensywa ideologiczna na odcinku zagadnień medycyny winna wychodzić z pozycji materialistycznej nauki Pawłowa.</u>
          <u xml:id="u-27.36" who="#MieczysławTureniec">Pomimo osiągnięć w naszej służbie zdrowia istnieje jeszcze szereg bardzo poważnych braków. Do nich należą:</u>
          <u xml:id="u-27.37" who="#MieczysławTureniec">1) niedostatecznie troskliwa opieka nad pracownikami;</u>
          <u xml:id="u-27.38" who="#MieczysławTureniec">2) dość liczne jeszcze fakty niewłaściwego traktowania robotników i członków ich rodzin — fakty nie zwalczane z dostateczną energią i stanowczością;</u>
          <u xml:id="u-27.39" who="#MieczysławTureniec">3) zła gospodarka kadrami objawiająca się w licznych jeszcze faktach niecelowego wykorzystania ich, w braku planów zatrudnienia, w marnotrawstwie sił i w słabej znajomości kadr. Chociaż gospodarka kadrami stanowi kluczowe zagadnienie służby zdrowia, jest ona najsłabszą stroną działalności administracyjnej;</u>
          <u xml:id="u-27.40" who="#MieczysławTureniec">4) niedostateczne podnoszenie poziomu fachowego w kierunku przygotowania specjalistów, niedostateczne i nie w pełni dobre wykorzystywanie specjalistów wojewódzkich oraz za mały wpływ instytutów naukowo-badawczych na praktyczną pracę służby zdrowia;</u>
          <u xml:id="u-27.41" who="#MieczysławTureniec">5) za mały rozmach w umacnianiu i rozszerzaniu współpracy ze społeczeństwem, a w szczególności z ubezpieczonymi oraz zbyt szczupły dorobek w dziedzinie oświaty sanitarnej;</u>
          <u xml:id="u-27.42" who="#MieczysławTureniec">6) zbyt słaba ofensywa ideologiczna, która zaznacza się wprawdzie w wydawnictwach periodycznych, jednak nie dociera jeszcze głęboko w teren;</u>
          <u xml:id="u-27.43" who="#MieczysławTureniec">7) słabość administracji, niedostateczny jeszcze poziom jej dyscypliny, mała jej operatywność, zaradność i przygotowanie.</u>
          <u xml:id="u-27.44" who="#MieczysławTureniec">Wychodząc z założenia, że służba zdrowia jest sprawą mas pracujących i może być właściwie przez nie rozwiązana, udział związków zawodowych, jako masowej organizacji, powołanej do opieki nad człowiekiem pracy, w świetle tych zadań jest szczególnie ważny, a w pierwszym rzędzie na odcinku współdziałania nad usprawnieniem służby zdrowia, tak, aby każdy pracujący i członkowie rodzin uzyskiwali pomoc w terminie i na najwyższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-27.45" who="#MieczysławTureniec">Przedłożony na dzisiejsze posiedzenie Sejmu projekt ustawy o włączeniu organizacji lecznictwa pracowniczego do państwowej administracji służby zdrowia całkowicie zabezpieczy zbudowanie podstaw powszechnej socjalistycznej służby zdrowia jako elementu realizacji podstaw ustroju socjalistycznego w Planie 6-letnim.</u>
          <u xml:id="u-27.46" who="#MieczysławTureniec">W imieniu Komisji Zdrowia proszę Wysoki Sejm o uchwalenie przedłożonego rządowego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RomanZambrowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o włączeniu organizacji lecznictwa pracowniczego do państwowej administracji służby zdrowia — uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#RomanZambrowski">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: projekt Ustawy Konstytucyjnej o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego, uchwalony przez Komisję Konstytucyjną w dniu 13 grudnia 1951 r. (druk nr 1010).</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#RomanZambrowski">Komisja Konstytucyjna upoważniła Wicemarszałka Sejmu ob. Barcikowskiego do uzasadnienia projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#RomanZambrowski">Udzielam głosu Wicemarszałkowi Barcikowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WacławBarcikowski">Wysoki Sejmie! W dniu 4 lutego 1952 r. kadencja Sejmu Ustawodawczego zgodnie z art. 6 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej — dobiega końca.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WacławBarcikowski">Do zakresu jego działania, jak wynika z art. 3 tejże Ustawy Konstytucyjnej, poza ustawodawstwem, kontrolą działalności Rządu i ustaleniem zasadniczego kierunku polityki Państwa oraz innymi konstytucyjnymi czynnościami, należy uchwalenie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, czyli uchwalenie podstawowych norm nowego ustroju społecznego i państwowego, jego struktury, działalności organów władzy państwowej, zarządu państwowego, wymiaru sprawiedliwości, praw obywatelskich itp.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WacławBarcikowski">Zdajemy sobie wszyscy sprawę z doniosłości tego aktu konstytucyjnego dla Polski Ludowej, będzie to bowiem pierwsze podsumowanie i utrwalenie wielkich zdobyczy rewolucyjnych mas pracujących naszego kraju w okresie powojennym, w okresie budowania na gruzach burżuazyjnej Polski — państwa nowego, socjalistycznego typu, pierwszy generalny plan rozwoju Rzeczypospolitej na szerokiej, otwartej przez Wielką Rewolucję Październikową drodze do socjalizmu, pierwsza deklaracja konstytucyjna Państwa Polskiego wobec całego świata, stwierdzająca, że stanęliśmy niewzruszenie na drodze postępu i pokoju i należymy do rodziny państw socjalistycznych. Toteż Ustawa Konstytucyjna z dnia 26 maja br. o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji Polski Ludowej podkreśla na wstępie, że Konstytucja ta będzie miała wielkie znaczenie dla umocnienia i rozwoju osiągnięć Narodu Polskiego, budującego socjalizm, dla dalszego zespolenia narodu oraz dla utrwalenia niepodległości i suwerenności Państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WacławBarcikowski">Nie będę wracał do tego, co było, tu już szeroko omawiane w dniu 26 maja br. z okazji wspomnianej Ustawy Konstytucyjnej. Przypomnę tylko w paru słowach przebieg wydarzeń dotychczasowych w związku z koniecznością uchwalenia nowej Konstytucji, aby uwypuklić sens i znaczenie dokonywanych prac przygotowawczych nad jej projektem.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#WacławBarcikowski">Jak wiadomo, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego w Manifeście Lipcowym przyjął podstawowe założenia Konstytucji z 17 marca 1921 r., mające obowiązywać do czasu zwołania wybranego w pięcioprzymiotnikowym głosowaniu Sejmu Ustawodawczego, który uchwali nową Konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#WacławBarcikowski">W dniu 4 lutego 1947 r. został powołany Sejm Ustawodawczy, który w dniu 19 lutego tegoż roku uchwalił na okres przejściowy tak zwaną „Małą Konstytucję” w oparciu o podstawowe założenia Konstytucji marcowej, o zasady Manifestu Lipcowego z dnia 22 lipca 1944 r., o zasady ustawodawstwa o radach narodowych — w szczególności wchodzi tu w grę ustawa z dnia 11 września 1944 r. — oraz o reformy społeczne i ustrojowe, potwierdzone przez naród w głosowaniu ludowym z dnia 30 czerwca 1946 r.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#WacławBarcikowski">„Mała Konstytucja” wprowadziła parlament jednoizbowy zamiast przewidzianego przez Konstytucję z 1921 r. Sejmu i Senatu, określiła zakres władzy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, powołanego przez Ustawę Konstytucyjną z dnia 4 lutego 1947 r., i Sejmu, wprowadziła Radę Państwa — mającą zastąpić Prezydium Krajowej Rady Narodowej i zakreśliła jej kompetencje, ustaliła zakres uprawnień Rządu, powołując się na przepisy Konstytucji marcowej oraz wprowadziła Najwyższą Izbę Kontroli i wymiar sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#WacławBarcikowski">Po przeprowadzonych reformach we wszystkich niemal dziedzinach życia państwowego w Polsce Ludowej powiązanie Małej Konstytucji z Konstytucją marcową miało znaczenie raczej luźne, cząstkowe, reformy bowiem ustrojowe i gospodarcze nowej Polski powojennej tak daleko odbiegają od starych przepisów konstytucyjnych z 1921 r., opartych o ustrój kapitalistyczny, że przepisy te przeważnie utraciły wszelki sens praktyczny.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#WacławBarcikowski">„Mała Konstytucja” natomiast obejmuje zaledwie część norm konstytucyjnych i to tylko w zakresie ustroju społecznego i kompetencji władz państwowych, nie dotykając innych zagadnień, wymagających konstytucyjnego uregulowania. Konieczną zatem i pilną rzeczą stało się, pomijając już włożony na nasz Sejm obowiązek — uchwalenie nowej Konstytucji, Olbrzymie przemiany, jakie zaszły w Polsce Ludowej, w jej ustroju politycznym, gospodarczym i społecznym, w organizacji terenowych organów jednolitej władzy państwowej i w innych dziedzinach, powinny znaleźć swoje odzwierciedlenie w nowej Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#WacławBarcikowski">Od 7 prawie lat władza w Polsce Ludowej jest w rękach stanowiącego o sobie ludu pracującego, biorącego bezpośredni udział w rządzeniu krajem na każdym odcinku, życia państwowego, Wychowuje się nową inteligencję, pochodzącą z robotników i chłopów, której znaczna już ilość zajmuje stanowiska państwowe i społeczne, zlikwidowany został analfabetyzm, a kadry byłych analfabetów zaczynają żywo interesować się sprawami społecznymi, obok których przechodziły dawniej zupełnie obojętnie. Wyrasta i dojrzewa nowa młodzież, wychowana w ustroju ludowym, biorąca udział w życiu politycznym. Coraz czynniejsza jest politycznie pracująca kobieta polska. W społeczeństwie naszym mimo oporu wrogich elementów rozwija się w szerokich masach coraz większe zaufanie i przywiązanie do ustroju, do gospodarki planowej, do siły Polski Ludowej, do stanowiska międzynarodowego Państwa. Obywatel mimo różnych przejściowych trudności ma namacalne dowody ciągłego wzrostu liczby zatrudnionych, zwiększania się dobrobytu na wsi i w miastach.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#WacławBarcikowski">Zacieśnia się coraz bardziej sojusz między robotnikiem i pracującym chłopem. Obywatel Polski Ludowej, świadomy rozwoju swego kraju i biorący udział w rządzeniu nim, nie może się nie interesować tym, co stanowi o jego dalszym losie, o przyszłości jego państwa, o warunkach jego bytu i bytu dalszych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#WacławBarcikowski">Nie może on nie interesować się organizacją ustroju najwyższych i terenowych organów władzy, centralnych i terenowych organów administracji państwowej, wymiarem sprawiedliwości, prawami obywatelskimi, każdą instytucją publiczną, każdym urządzeniem tworzonym jego wolą, jego środkami, przez jego pracę i udział w rządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#WacławBarcikowski">Toteż należy podkreślić, ze projektu Konstytucji społeczeństwo oczekuje z wielkim zainteresowaniem, jakiego dotąd nie znał nasz kraj. W ustroju burżuazyjnym, opartym na prywatnej własności środków produkcji i jej wytworów, na ich obrocie i wymianie, regulowanej zasadami wolnej konkurencji, na monteskiuszowskim trójpodziale władz i ustroju parlamentarnym, w szczególności na faszystowskim reżimie, który zademonstrowała narzucona krajowi w 1935 r. konstytucja sanacyjna — masy ludowe nie tylko były odsunięte od spraw państwowych, ale i same pozostawały obojętne dla odgórnych manipulacji lub nawet zmian organizacyjnych w terenie — nie brały bowiem w nich żadnego udziału, były jedynie obiektem zarządu państwowego, trzymanym na odpowiednim dystansie od panów i władców, kierujących nawą państwową, przedmiotem samowoli urzędników administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#WacławBarcikowski">Dziś, kiedy zarówno władzę zwierzchnią jak i terenową sprawuje lud pracujący, dziś, kiedy obalona została oparta na oszustwie i przemocy władza burżuazji nad olbrzymią większością ludzi — dziś zainteresowanie własnymi sprawami, własnym aparatem państwowym, własnym wymiarem sprawiedliwości, własnymi prawami obywatelskimi jest samo przez się zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#WacławBarcikowski">Toteż Ustawa Konstytucyjna z dnia 26 maja rb., nadając doniosłe znaczenie pracy nad projektem Konstytucji i pragnąc stworzyć najlepsze gwarancje jej doskonałości, aby nie przeoczyć jakichkolwiek praw i interesów mas pracujących oraz aby dać możność wypowiedzenia się jak najszerszym rzeszom społeczeństwa — powierza Komisję Konstytucyjną przewodnictwu Głowy Państwa i wprowadza do niej nie tylko posłów sejmowych, ale i czołowych przedstawicieli organizacji politycznych, zawodowych i społecznych tudzież przedstawicieli nauki, kultury i sztuki (art. 3).</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#WacławBarcikowski">Niezależnie od tego Komisja Konstytucyjna i jej podkomisje mogą zapraszać do udziału w swoich pracach obywateli, którzy odznaczyli się działalnością państwową łub społeczną, jak również wybitnych specjalistów (art. 4 ust. 2).</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#WacławBarcikowski">Nadto, co jest najistotniejsze, art. 5 i 6 cytowanej Ustawy Konstytucyjnej z 26 maja rb. przewidują, że wstępny projekt Konstytucji Polski Ludowej, opracowany przez Komisję Konstytucyjną, zostanie poddany ogólnonarodowej dyskusji, w której obywatele zgłoszą swoje poprawki, wnioski i uwagi i dopiero na podstawie tych wniosków, poprawek i uwag Komisja Konstytucyjna opracuje ostateczny projekt Konstytucji Polski Ludowej i przedstawi go Sejmowi Ustawodawczemu.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#WacławBarcikowski">Na skutek takiej wszechstronnej dyskusji i krytyki projektu przez cały naród, a więc przyciągnięcia w ten sposób najszerszych mas do dzieła opracowania tej ustawy zasadniczej, możliwego jedynie w ustroju najpełniejszej i wszechobejmującej demokracji, ustawy, wynikającej z samej istoty państwa ludowego, Konstytucja stanie się nie tylko odbiciem i utrwaleniem osiągniętych zdobyczy, ale i drogowskazem w dalszym rozwoju naszego Ludowego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#WacławBarcikowski">Żadne państwo burżuazyjne nie zna tej nowej, możliwej jedynie w ustroju typu socjalistycznego instytucji — współtworzenia przez cały zainteresowany lud swej narodowej konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#WacławBarcikowski">Dyskusje takie odbyły się zarówno w Związku Radzieckim jak i w państwach demokracji ludowej, które wprowadziły nowe konstytucje. Należy przy tym podkreślić, że jak wykazało doświadczenie ZSRR w związku z przygotowaniem Konstytucji Związku Radzieckiego, którą naród radziecki nazwał imieniem jej inicjatora i twórcy — Józefa Stalina, ogólnonarodowa dyskusja nad projektem Konstytucji odegrała olbrzymią rolę. W dyskusji tej, która trwała około pięciu miesięcy, wzięły udział najszersze masy ludu pracującego. Projekt Konstytucji był omawiany przez robotników, chłopów i inteligencję na tysiącach zebrań. Szereg wniosków, poprawek i uwag łudzi pracy przyjęła Komisja Konstytucyjna, a Józef Stalin omawiając poprawki i uzupełnienia, zgłoszone przez obywateli w toku obrad całego narodu nad projektem, ocenił wysoce pozytywnie wyniki dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#WacławBarcikowski">Doświadczenia ogólnonarodowej dyskusji nad projektem Konstytucji Stalinowskiej zostały szeroko wykorzystane w krajach demokracji ludowej przy opracowywaniu konstytucyj, utrwalających zdobycze ustroju ludowo-demokratycznego w tych krajach. Równie doniosłe znaczenie będzie miała niewątpliwie ogólnonarodowa dyskusja nad projektem Konstytucji Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#WacławBarcikowski">Aby dyskusja jednak spełniła swoje zadanie, aby stała się ona potężną manifestacją siły i jedności narodu w walce o budowę podstaw socjalizmu — musi ona potrwać parę miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#WacławBarcikowski">Na podstawie art. 6 wymienionej wyżej Ustawy Konstytucyjnej z dnia 26 maja rb. termin zgłoszenia ostatecznego projektu Konstytucji Sejmowi Ustawodawczemu został wyznaczony na koniec roku 1951.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#WacławBarcikowski">Pierwsze posiedzenie Komisji Konstytucyjnej odbyło się w dniu 19 września 1951 r. Na posiedzeniu tym uchwalono na podstawie art. 8 powyższej ustawy regulamin Komisji Konstytucyjnej i wyłoniono podkomisje, które w dniu 27 listopada rb. przedstawiły wyniki swych prac Komisji Konstytucyjnej. V? dniu 13 grudnia rb. odbyło się plenum komisji, a w szerokiej na nim dyskusji nie wszystkie wnioski podkomisyj i ich poszczególnych członków zostały uzgodnione, zajdzie więc potrzeba jeszcze przed uchwaleniem wstępnego projektu Konstytucji prowadzenia dalszych dyskusji w łonie samej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#WacławBarcikowski">Tymczasem zbliża się ustanowiony przez art. 6 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 26 maja rb. termin zgłoszenia ostatecznego projektu opracowanej Konstytucji, co powinno nastąpić najdalej w dniu 31 grudnia rb.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#WacławBarcikowski">Zdając sobie sprawę z wielkiej doniosłości publicznej dyskusji nad tym projektem Konstytucji, z konieczności szczegółowego jej omówienia na całym obszarze Rzeczypospolitej, z konieczności dotarcia do każdej niemal komórki społecznej, do każdego zakładu pracy i przyciągnięcia do jej opracowania wielomilionowych mas ludzi pracy, co wymagałoby co najmniej 3 miesięcy — termin wyznaczony przez powyższą Ustawę Konstytucyjną okazał się niewystarczający. Zachodzi więc konieczność przedłużenia terminu opracowania przez Komisję Konstytucyjną i przedstawienia Sejmowi Ustawodawczemu na podstawie wyników dyskusji ostatecznego projektu Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#WacławBarcikowski">Projekt Ustawy Konstytucyjnej o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego, który za chwilę zgłoszę, przewiduje przedłużenie terminu złożenia Sejmowi Ustawodawczemu przez Komisję Konstytucyjną projektu Konstytucji o 4 miesiące, a więc do końca kwietnia 1952 r., przedłużenie zaś kadencji Sejmu o 6 miesięcy, czyli do 4 sierpnia 1952 r., z tym, że Sejm Ustawodawczy może większością 2/3 ustawowej liczby posłów po uchwaleniu Konstytucji Polski Ludowej uchwalić wcześniejsze zakończenie swej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#WacławBarcikowski">Przedłużenie kadencji umożliwi Sejmowi Ustawodawczemu wykonanie w oparciu o dyskusję ogólnonarodową jego naczelnego, historycznego zadania — uchwalenia nowej Konstytucji Polski Ludowej, utrwalającej i zabezpieczającej zdobycze polskich robotników, pracującego chłopstwa, inteligencji i rzemieślników. Wobec czego mam zaszczyt w imieniu Komisji Konstytucyjnej złożyć wniosek o uchwalenie przez Wysoki Sejm Ustawy Konstytucyjnej o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego — w następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#WacławBarcikowski">„Ustawa Konstytucyjna z dnia 15 grudnia 1951 roku o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-29.29" who="#WacławBarcikowski">W celu zapewnienia możliwości przeprowadzenia szerokiej ogólnonarodowej dyskusji nad projektem Konstytucji Polski Ludowej stanowi się co następuje:</u>
          <u xml:id="u-29.30" who="#WacławBarcikowski">Art. 1. Ustalony w art.6 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 28 maja 1951 r. o trybie przygotowania i uchwalenia Konstytucji Polski Ludowej termin przedłożenia przez Komisję Konstytucyjną Sejmowi Ustawodawczemu projektu Konstytucji przedłuża się o cztery miesiące.</u>
          <u xml:id="u-29.31" who="#WacławBarcikowski">Art. 2. 1. Kadencję Sejmu Ustawodawczego, określoną w art. 6 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej, przedłuża się o 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-29.32" who="#WacławBarcikowski">2. Sejm Ustawodawczy może większością 2/3 ustawowej liczby posłów po uchwaleniu Konstytucji Polski Ludowej uchwalić zakończenie swej kadencji przed upływem terminu, określonego w ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-29.33" who="#WacławBarcikowski">Art. 3. Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia”.</u>
          <u xml:id="u-29.34" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RomanZambrowski">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RomanZambrowski">Do uchwalenia powyższej ustawy — na podstawie art. 30 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. — wymagana jest większość dwóch trzecich ustawowej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RomanZambrowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu Ustawy Konstytucyjnej o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego — zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RomanZambrowski">Proszę Obywateli Sekretarzy o przeliczenie głosów w celu ustalenia kwalifikowanej większości, która wynosi 296 głosów.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#RomanZambrowski">Głosowało za ustawą 305 posłów.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#RomanZambrowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#RomanZambrowski">Stwierdzam, że Sejm Ustawę Konstytucyjną o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego — kwalifikowaną większością jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#RomanZambrowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#RomanZambrowski">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Kancelarii Sejmu Ustawodawczego, O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#RomanZambrowski">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia godz. 14.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>