text_structure.xml 341 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WładysławKowalski">Powołuję na sekretarzy posłów Józefa Ozgę-Michalskiego i Lesława Wysockiego. Protokół i listę mówców prowadzi poseł Wysocki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WładysławKowalski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WładysławKowalski">Protokoły 57 i 58 posiedzeń Sejmu uważam za przyjęte, gdyż nie wniesiono przeciw nim zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WładysławKowalski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniach Sejmu następujący posłowie: Bieniek Stanisław, Bieńkowski Witold, Bożek Arkadiusz, Brzeziński Stefan, Grzecznarowski Józef, Gumiński Wacław. Guzicki Leszek, Jaremczuk Stanisław, Kołodziejczyk Henryk, Kurkiewicz Władysław, Łakomieć Ignacy, Makowski Wacław, Nałkowska Zofia, Olszewski Stefan, Rękas Stefan, Szyćko Aleksander, Tupalski Marian, Wąsik Wincenty.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WładysławKowalski">Proszą Wysoką Izbę o udzielenie urlopów następujący posłowie: Grubecki Jan do 1 maja br. z powodu choroby, Fijałkowski Wiesław na 2tygodnie z powodu wyjazdu za granicę, Wenclik Witold do 12 kwietnia br. w celach kuracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WładysławKowalski">Czy Wysoka Izba zgadza się na udzielenie powyższych urlopów? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WładysławKowalski">Uważam, że Izba zgodziła się na udzielenie wymienionych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WładysławKowalski">Od ob. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem pisma z dni 10 i 24 marca br. zawiadamiające, że Ob. Prezydent Rzeczypospolitej dekretem z dnia 7 marca 1949 r. mianował Ministrem Handlu Zagranicznego ob. inż. Tadeusza Gede oraz dekretem z dnia 17 marca 1949 r. mianował Ministrem Przemysłu Rolnego i Spożywczego ob. inż. Bolesława Rumińskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WładysławKowalski">Od Generalnego Komisarza Wyborczego otrzymałem pismo z dnia 11 marca 1949 r., zawiadamiające, że Państwowa Komisja Wyborcza na posiedzeniu w dniu 11 marca 1949 r. postanowiła na podstawie art. 83 i 68 ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego (ustawa z dnia 22 września 1946 r. Dz.U.R.P. nr 48, poz. 274) przyznać wygasły mandat poselski z listy państwowej nr 2 po pośle Mańkowskim Franciszku ob. magistrowi Urbańskiemu Antoniemu, działaczowi społecznemu Stronnictwa Pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywatela Urbańskiego o zbliżenie się do Prezydium.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywatela Posła, aby po odczytaniu przeze mnie roty ślubowania wypowiedział po wywołaniu jego nazwiska słowo „ślubuję”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#komentarz">(Wszyscy wstają.)</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WładysławKowalski">„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Ustawodawczy według najlepszego rozumienia zgodnie z sumieniem pracować dla dobra Narodu Polskiego stać na straży jego praw demokratycznych i czynić wszystko w miarę sił i uzdolnień dla umocnienia niepodległości i pomyślnego rozwoju Rzeczypospolitej Polskiej.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AntoniUrbański">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że poseł Antoni Urbański złożył ślubowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WładysławKowalski">Proponuję na podstawie art. 17 ust. 2 regulaminu Sejmu Ustawodawczego, aby Wysoka Izba uchwaliła zmianę dzisiejszego porządku dziennego doręczonego Obywatelom Posłom, przez uzupełnienie nowymi punktami w następującej kolejności: po punkcie 3 rozdanego porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WładysławKowalski">— jako punkt 4: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie kodeksu postępowania karnego (druk nr 491):</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WładysławKowalski">— jako punkt 5: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie dekretu o postępowaniu doraźnym, (druk nr 492);</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WładysławKowalski">— jako punkt 6: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (druk nr 493);</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WładysławKowalski">— jako punkt 7: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów kodeksu postępowania cywilnego, prawa upadłościowego oraz przepisów wprowadzających prawo małżeńskie majątkowe (druk nr 494);</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WładysławKowalski">— jako punkt 8: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o przekazaniu Ministrowi Oświaty zakresu działania Ministra Pracy i Opieki Społecznej w przedmiocie opieki społecznej nad dziećmi i młodzieżą (druk nr 497).</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WładysławKowalski">W ten sposób punkt 4 doręczonego porządku dziennego, zawierający sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy skarbowej i preliminarzu budżetowym na 1949 r. otrzymałby kolejny numer 9.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WładysławKowalski">Ponieważ druki do dzisiejszego porządku dziennego mogły być dostarczone Obywatelom Posłom dopiero dzisiaj, proponuję na podstawie art. 50 pkt. 4 i 5 regulaminu Sejmu Ustawodawczego, aby Izba uchwaliła skrócenie postępowania formalnego, tj. odbycie pierwszego czytania niezwłocznie po rozdaniu druku projektu ustawy oraz odbycie drugiego czytania niezwłocznie po rozdaniu sprawozdania komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WładysławKowalski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Izba zgodziła się na moje propozycje zmiany porządku dziennego oraz zastosowania przepisu o skróconym postępowaniu formalnym. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ochronie przyrody (druk nr 488).</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisyj Rolnictwa i Leśnictwa oraz Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie dekretu z dnia 22 października 1947 r. o przepadku majątku (druk nr 489).</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ulgach w odbywaniu służby wojskowej przez studentów szkół wyższych (druk nr 49Ó).</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#WładysławKowalski">Przystępu jemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie kodeksu postępowania karnego (druk nr 491).</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu Ministrowi Sprawiedliwości Świątkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykŚwiątkowski">Wysoki Sejmie! Wniesione pod obrady Sejmu rządowe projekty ustaw, dotyczące sądownictwa, obejmują reformę sądowego postępowania karnego oraz zmiany w przepisach o ustroju sądów powszechnych i przepisach o sądach doraźnych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#HenrykŚwiątkowski">Uzasadnienie konieczności tych zmian ustawodawczych wiąże się z funkcjonowaniem aparatu powszechnego wymiaru sprawiedliwości jego dotychczasowym rozwojem, obecną sytuacją na odcinku sądownictwa i prokuratury oraz dalszymi perspektywami rozwojowymi wymiaru sprawiedliwości w Polsce ludowej. Postawiona obecnie na porządku dziennym sprawa reformy mechanizmu działania wymiaru sprawiedliwości łączy się ściśle z tymi zadaniami, jakie przed sądownictwem i prokuraturą stoją na obecnym etapie rozwojowym Polski ludowej w okresie budowania podstaw socjalizmu w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#HenrykŚwiątkowski">Powszechny wymiar sprawiedliwości w Polsce ludowej przebył w ciągu niespełna pięciu lat poważną i trudną drogę rozwojową.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#HenrykŚwiątkowski">Budowaliśmy zręby aparatu wymiaru sprawiedliwości, opierając się w poważnym stopniu o stare kadry sądowo-prokuratorskie. Te stare kadry wniosły do pracy wymiaru sprawiedliwości spory zasób doświadczenia, zamiłowanie do pracy, wiedzę zawodową, wniosły niewątpliwie szereg pozytywnych pierwiastków. Ale te kadry sądowo - prokuratorskie, obciążone dziedzictwem starych, wstecznych teorii prawnych, wychowane na starym, reakcyjnym ustawodawstwie, zrutynizowane w starej, służącej na ogół interesom obszarniczo-kapitalistycznym praktyce sądowej, z trudem terowały sobie drogę w naszym ludowo-demokratycznym wymiarze sprawiedliwości, z trudem i z oporami dostosowały swoją praktykę codzienną do potrzeb i zadań, jakie nasze Państwo ludowe stawia organom wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#HenrykŚwiątkowski">Mieliśmy do pokonania w pracy aparatu wymiaru sprawiedliwości wiele trudności, których źródła wypływają w dużym stopniu ze skostnienia aparatu, ze spuścizny starych idei prawnych i starej praktyki sądowej. Te trudności aparat wymiaru sprawiedliwości wciąż usuwa i przezwycięża. dźwigając się do realizacji nowych i wyższych zadań, jakie na obecnym etapie zaostrzonej walki klasowej się nasuwają.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#HenrykŚwiątkowski">Na przyśpieszenie procesu dojrzewania naszego aparatu wymiaru sprawiedliwości wpłynęły przede wszystkim ogromne sukcesy naszego Państwa ludowego na wszystkich odcinkach naszego życia zbiorowego: politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym. Zjednoczenie polskiej klasy robotniczej, wielkie historyczne zwycięstwo polskiego ruchu robotniczego, konsolidacja polityczna obozu demokratycznego w Polsce, wzmacniając niebywale siły polskich mas ludowych, stały się nowym źródłem siły całego naszego aparatu państwowego, a także aparatu wymiaru sprawiedliwości. Te wielkie sukcesy obozu demokracji i socjalizmu w Polsce umacniały i pogłębiały w organach wymiaru sprawiedliwości w Polsce świadomość, że wymiar sprawiedliwości w Polsce ludowej realizuje interesy mas pracujących, że stoi on na straży naszej rewolucyjnej władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#HenrykŚwiątkowski">Na procesie dojrzewania świadomości klasowej aparatu wymiaru sprawiedliwości w sposób istotny zaważył dopływ nowych, świeżych sił z organizowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości szkół prawniczych. Około 350 absolwentów tych szkół — przedstawicieli klasy robotniczej i pracującego chłopstwa — pracuje w aparacie sądowo-prokuratorskim. Wielu z nich zajmuje obecnie stanowiska kierownicze w magistraturze sądowej, stanowiska prezesów sądów, szefów prokuratur. Śmiałe wysuwanie młodych, oddanych Polsce ludowej i wychowanych na nowych tradycjach demokratyczno-ludowych kadr na odpowiedzialne stanowiska w aparacie sądowo-prokuratorskim przyczynia się do odrodzenia i odnowienia tego aparatu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#HenrykŚwiątkowski">W wymiarze sprawiedliwości na odpowiedzialnych stanowiskach sędziów i prokuratorów pracuje obecnie ponad 200 kobiet. Cyfra ta jakkolwiek niezbyt wielka — ma jednak swą wymowę, gdy porównamy ją z cyfrą 11 kobiet — sądowników w Polsce przedwrześniowej. Przypomnieć należy, iż wśród owych 11 kobiet było 7 asesorów i tylko 4 sędziów grodzkich — i to w sądach dla nieletnich. Dziś u nas, jedyna dotąd w Europie zachodniej i środkowej kobieta pełni funkcje sędziego Sądu Najwyższego. Mamy także jedną kobietę sędziego sądu apelacyjnego i 10 kobiet — sędziów sądu okręgowego. 117 kobiet pełni funkcje sędziowskie w sądach grodzkich. W prokuraturze, gdzie do wojny nie pracowała ani jedna kobieta, obecnie mamy 13 kobiet wiceprokuratorów w tym 1 wiceprokuratora sądu apelacyjnego oraz 58 podprokuratorów i asesorów.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#HenrykŚwiątkowski">W sądownictwie i prokuraturze obserwujemy coraz żywszy pęd do poznania prawdziwie naukowych zasad prawa i wymiaru sprawiedliwości, do opanowania zasad naukowego socjalizmu, dającego jedynie słuszny pogląd na istotę prawa i państwa, na treść i na charakter naszej władzy ludowej, której poważne ogniwo stanowi sądownictwo i prokuratura.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#HenrykŚwiątkowski">Akcja szkolenia ideologicznego nabiera coraz większego rozmachu. Poznanie zasad naukowego socjalizmu w dziedzinie nauki o państwie i prawie, o roli i istocie organów sądowo-prokuratorskich wywiera ożywczy wpływ na codzienną praktykę, nadając jej nową treść ideologiczną, przystosowuje praktykę do realizacji zadań, jakie spełniać winny w Polsce ludowej organy wymiaru sprawiedliwości. Ogół pracowników wymiaru sprawiedliwości coraz głębiej uświadamia sobie fakt, że sąd i prokuratura winny twardo i nieugięcie stać na straży interesów mas ludowych, zwalczać z całą surowością prawa przestępne działania wroga klasowego, otaczać najskuteczniejszą ochroną prawną własność państwową i społeczną. Znajduje to wyraz we wzmożonej represji karnej, stosowanej przez sądy do defraudantów, złodziei grosza publicznego, spekulantów i innych szkodników gospodarczych. Nastąpiło też pewne uaktywnienie organów prokuratorskich w ściganiu przestępstw, szczególnie gospodarczych. Surowa represja karna w stosunku do złodziei mienia publicznego, do spekulantów, do siewców wrogiej szeptanej propagandy do sprawców napadów rabunkowych — znajduje uznanie i aprobatę w masach ludowych, co można było stwierdzić na odbywających się procesach pokazowych w obecności licznie zgromadzonej publiczności robotniczej i chłopskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#HenrykŚwiątkowski">Aparat powszechnego wymiaru sprawiedliwości dźwiga się do wypełnienia swych zadań na powierzonym mu odcinku walki o Polskę socjalistyczną i coraz bardziej do realizacji tych zadań dojrzewa. Skuteczną realizację tych zadań hamują jednak w poważnym stopniu stare przepisy prawne, a w szczególności stara procedura karna.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#HenrykŚwiątkowski">Oto najważniejsze cele i zasady projektowanej reformy:</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#HenrykŚwiątkowski">1) Ściślejsze powiązanie organów sądowo-prokuratorskich z masami pracującymi i z innymi organami władzy ludowej, w szczególności z organami bezpieczeństwa publicznego i Komisji Specjalnej.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#HenrykŚwiątkowski">2) Przyśpieszenie wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#HenrykŚwiątkowski">3) Zabezpieczenie należytego poziomu i jednolitości orzecznictwa sądowego.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#HenrykŚwiątkowski">4) Wzmocnienie czynnika ludowego w orzecznictwie sądowym.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#HenrykŚwiątkowski">5) Wzmocnienie władzy prokuratorów i koncentracja w ich ręku postępowania przygotowawczego.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#HenrykŚwiątkowski">6) Zwiększenie zabezpieczenia praw jednostki w postępowaniu sądowym karnym.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#HenrykŚwiątkowski">7) Usprawnienie postępowania doraźnego.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#HenrykŚwiątkowski">8) Wzmocnienie aparatu sądownictwa dla nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#HenrykŚwiątkowski">Istniejący obecnie zakres właściwości terytorialnej sądów okręgowych i apelacyjnych, zwłaszcza zaś tych ostatnich, nie liczy się z istniejącym podziałem administracyjnym Państwa. Jest to pozostałość okresu państwa kapitalistycznego, w którym tego rodzaju „niezależność” podziału okręgów sądowych od podziału administracyjnego kraju miała symbolizować rzekomą niezależność sądownictwa od władzy wykonawczej. Utrzymanie skutków tej fikcji powodujące brak powiązania działalności sądów z problematyką społeczno-gospodarczą okręgów administracyjnym Państwa, jest szkodliwe dla interesu publicznego. Należy stworzyć warunki dla ściślejszej współpracy na szczeblu wojewódzkim sądownictwa powszechnego z wojewódzkimi organizacjami społecznymi, z innymi organami, ścigającymi przestępstwa, z terenowymi radami narodowymi. Powiązanie działalności organów sądowych z rozumieniem zagadnień terenu jest warunkiem orzekania zgodnego z celami i potrzebami życia zbiorowego. Dlatego projekt przewiduje utworzenie sądów apelacyjnych w siedzibach wszystkich województw tak, by liczba sądów apelacyjnych odpowiadała ilości województw.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#HenrykŚwiątkowski">Szybkość postępowania sądowego była dotychczas hamowana przez system trzech instancji sądowych. Dlatego na miejsce drugiej instancji apelacyjnej i trzeciej instancji kasacyjnej Rząd projektuje wprowadzić jedną instancję odwoławczą. Wskutek zniesienia trzeciej instancji prawa strony odwołującej się nie doznają istotnego uszczuplenia, ponieważ instancja odwoławcza będzie rozważała obie kategorie zarzutów, które dotychczas strona odwołująca się mogła składać kolejno sądowi apelacyjnemu i sądowi kasacyjnemu.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#HenrykŚwiątkowski">Należy zauważyć, że proponowane ograniczenie toku postępowania karnego do dwóch instancji sądowych istnieje w Polsce ludowej już od kilku lat na zasadzie szeregu ustaw wydanych po wyzwoleniu i w praktyce zdało dobrze egzamin życiowy. Mianowicie w trybie dwuinstancyjnym rozpoznawane są sprawy o największym ciężarze gatunkowym, mianowicie sprawy o spowodowanie klęski wrześniowej i faszyzację życia państwowego, o zbrodnie faszystowsko-hitlerowskie, o odstępstwo od narodowości polskiej oraz sprawy z tzw. małego kodeksu karnego. Natomiast w trybie trój instancyjnym rozpoznawane są sprawy pospolite karne niejednokrotnie najmniejszego znaczenia. Powstała więc konieczność unifikacji trybu instancji sądowych w oparciu o doświadczenia, wynikłe na tle stosowania nowych ustaw powojennych.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#HenrykŚwiątkowski">Po zniesieniu trzeciej instancji sądowej interes publiczny znajdzie dodatkowe zabezpieczenie w postaci projektowanej! nowej instytucji — w nadzwyczajnej skardze rewizyjnej, którą w ciągu 6 miesięcy od uprawomocnienia się każdego orzeczenia sądowego karnego może wnieść Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego lub Minister Sprawiedliwości jako naczelny prokurator.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#HenrykŚwiątkowski">Funkcje sądów, które jako pierwsza instancja rozpatrują oskarżenia o przestępstwa poważniejszej natury, pełni obecnie 58 sądów okręgowych i 14 wydziałów zamiejscowych tych sądów. Właściwość rzeczowa tych sądów jest zbyt obszerna, obejmuje bowiem zarówno przestępstwa o bardzo dużej doniosłości jak np. przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu i przestępstwa przeciwko interesom gospodarczym Państwa jak również obejmuje przestępstwa stosunkowo mniej ważne, jak np. udział w bójce. Wadą obecnego stanu rzeczy jest nadto fakt, że sprawy o największym niejednokrotnie ciężarze gatunkowym są rozpoznawane aż w 72 ośrodkach kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#HenrykŚwiątkowski">Oba te braki usuwa zamierzona reforma. Proponuje ona przekazanie najważniejszych spraw karnych w pierwszej instancji 14 sądom apelacyjnym i prokuratorom apelacyjnym, co umożliwi zmobilizowanie uwagi na tych sprawach oraz stworzenie najlepszych warunków należytego ich osądzenia. Połączenie większego doświadczenia zawodowego sędziów w odpowiednim wyrobieniem społecznym i życiowym ławników, wybranych z 14 największych ośrodków mas pracujących, w miastach wojewódzkich, zapewni orzecznictwo w tych najważniejszych sprawach karnych na poziomie, zgodnym z interesami mas pracujących oraz brzmieniem obowiązujących ustaw.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#HenrykŚwiątkowski">Jednym z czynników, gwarantujących prawidłowy z punktu widzenia społecznego wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych, jest udział czynnika ludowego ławniczego w kompletach orzekających. Mamy w Polsce przeszło 4-letnie doświadczenie, dotyczące udziału czynnika ludowego w sądzeniu spraw karnych, a mianowicie w sprawach doraźnych szczególnie niebezpiecznych, w sprawach o zbrodnie faszystowskie oraz w sprawach o odstępstwo od narodowości polskiej w czasie wojny. Doświadczenie wykazało, iż ławnicy jako pełnoprawni sędziowie są zdolni do rozstrzygania, wspólnie z sędzią zawodowym, spraw poważnych tak pod względem faktycznym, jak też i pod względem ich znaczenia społeczno-gospodarczego. Toteż kierując się pozytywnymi wynikami dotychczasowego doświadczenia w orzecznictwie sądowym, Rząd projektuje rozszerzenie udziału czynnika ludowego na wszystkie sprawy, sądzone w pierwszej instancji przez sądy okręgowe i sądy apelacyjne.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#HenrykŚwiątkowski">Ministerstwo Sprawiedliwości oczekuje w zakresie doboru ławników sądowych wydatnej pomocy partii politycznych i związków zawodowych oraz innych organizacji społecznych, które sprawie powołania do udziału w wymiarze sprawiedliwości czynnika ludowego powinny poświęcić wiele czujnej i troskliwej uwagi. Do pełnienia tych funkcji powinni być wyznaczeni najlepsi działacze polityczni i społeczni o nieskazitelnym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#HenrykŚwiątkowski">Celem zapewnienia należytego poziomu i jednolitości orzecznictwa sądowego Rząd projektuje wprowadzenie do prawa o ustroju sądów powszechnych przepisów, że Sąd Najwyższy na wniosek Ministra Sprawiedliwości ustala na zgromadzeniu ogólnym wytyczne wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych i cywilnych. Wytyczne te w szczególności dotyczyć mogą konkretnych zadań wymiaru sprawiedliwości w danych warunkach społecznych, gospodarczych i politycznych oraz najlepszego wykonania tych zadań w ramach obowiązujących ustaw.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#HenrykŚwiątkowski">Uchwalone przez Sąd Najwyższy wytyczne wymiaru sprawiedliwości Minister Sprawiedliwości ogłasza w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Sprawiedliwości, a naruszenie przez sąd ogłoszonych wytycznych stanowi podstawę do wniesienia środka odwoławczego.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#HenrykŚwiątkowski">Projektowana reforma zmierza do wzmożenia władzy prokuratora przy ściganiu przestępstwa. Projektuje się zniesienie dotychczasowych dwóch form postępowania przygotowawczego, to jest śledztwa i dochodzenia, i prowadzenie jednego rodzaju postępowania przygotowawczego, mianowicie śledztwa, które jest prowadzone przez prokuratora bądź przez organy bezpieczeństwa publicznego pod nadzorem prokuratora. Równocześnie z powierzeniem prokuratorowi ogółu czynności w zakresie postępowania przygotowawczego nastąpić powinno przekazanie prokuratorowi uprawnień w zakresie stosowania środków zapobiegawczych. Należy zaznaczyć, że powierzenie wymienionych wyżej czynności prokuratorom nie stanowi bynajmniej zjawiska nowego, gdyż posiadają oni już te uprawnienia przy ściganiu przestępstw, szczególnie niebezpiecznych w ramach tzw. małego kodeksu karnego. Obecna nowelizacja stanowi więc unifikację w tej dziedzinie w oparciu o dotychczasowe doświadczenia, które całkowicie uzasadniają niezbędność takiej reformy.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#HenrykŚwiątkowski">Tendencje faszyzujące w procedurze karnej w Polsce przedwrześniowej znalazły wyraz w ograniczeniu praw oskarżonego w procesie. Osławiony minister sprawiedliwości Grabowski wprowadził do kodeksu postępowania karnego szereg zmian, łamiących prawa oskarżonego w procesie. Wyrazem tych tendencji było m. in. wprowadzenie zasady „reformatio in peius”.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#HenrykŚwiątkowski">W Polsce ludowej surowy stosunek do przestępstwa nie jest bynajmniej równoznaczny z bezwzględnym zaostrzeniem stosunku do podejrzanego o przestępstwo, w szczególności nie oznacza ograniczenia możliwości obrony. Toteż projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego zmierza do powiększenia gwarancji praw jednostki w postępowaniu karnym. Nowela projektuje rozszerzenie możliwości korzystania. przez oskarżonego z pomocy obrony z urzędu w postępowaniu przed sądem apelacyjnym i przed Sądem Najwyższym. Proponuje zniesienie przepisu (lex Grabowski), który nie zezwala sądowi na zaliczenie oskarżonemu okresu tymczasowego aresztowania pomiędzy datą wyroku w pierwszej instancji a datą wyroku w instancji odwoławczej, jeżeli sąd odwoławczy nie uwzględni odwołania oskarżonego. Jest to przepis narażający oskarżonego na poważne ryzyko w przypadku odwołania od wyroku skazującego.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#HenrykŚwiątkowski">Nowela proponuje zniesienie możliwości tzw. „reformatio in peius” polegające na tym, że jeśli odwołanie skazanego zostało uwzględnione, to nawet wówczas sąd niższej instancji, do którego sprawa została przekazana do powtórnego rozpoznania, może skazać oskarżonego na wyższą karę od tej, od której się odwołał (lex Grabowski).</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#HenrykŚwiątkowski">Wreszcie ostatnią innowację, chroniącą obywatela przed skutkami karnymi nieraz błahego i w braku należytego uświadomienia popełnionego czynu, stanowi proponowane nadanie prokuratorowi prawa — oczywiście pod należytą kontrolą — umorzenia śledztwa, jeżeli ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu uzna on wniesienie aktu oskarżenia do sądu za niecelowe.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#HenrykŚwiątkowski">Nowelizacja prawa o sądach doraźnych zmierza do usprawnienia postępowania doraźnego przez ograniczenie katalogu przestępstw, ściganych w tym trybie, do takich rodzajów przestępstw, które zgodnie z ich szkodliwością społeczną powinny być ścigane w trybie doraźnym. Natomiast wyeliminowaniu z postępowania doraźnego podlegają przestępstwa drobne, jak na przykład drobne kradzieże na szkodę gospodarki państwowej i uspołecznionej, mało znaczące przekroczenia władzy służbowej, drobna sprzedajność urzędnicza, oraz przywłaszczenie uprawnień urzędnika, lecz jedynie w tych przypadkach, kiedy te przestępstwa nie naraziły interesu gospodarczego Polski ludowej na znaczną szkodę. Dzięki tym zmianom tryb postępowania doraźnego zostanie zachowany jedynie dla przestępczości, istotnie groźnej dla interesu publicznego, co pozwoli na skupienie na niej specjalnej uwagi w celu intensywniejszego jej zwalczania.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#HenrykŚwiątkowski">Nowela projektuje zniesienie prawa apelacji prokuratorskiej od wyroków sądów doraźnych, jako niezgodnego z zasadą równości stron w procesie, a nadto upraszcza tryb postępowania w przypadku przekazania przez sąd doraźny sprawy do postępowania zwyczajnego przez to, że tenże sąd doraźny zobowiązany jest sprawę rozpatrzyć jako zwykłą w dotychczasowym składzie sędziowskim.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#HenrykŚwiątkowski">Celem usprawnienia walki z przestępczością nieletnich i podniesienia specjalizacji oraz kwalifikacji społecznej sędziów dla nieletnich proponuje się w miejsce dotychczasowych 10 oddziałów sądów grodzkich dla nieletnich powołanie do życia we wszystkich sądach okręgowych wydziałów dla nieletnich, które orzekać będą we wszystkich sprawach karnych, dotyczących nieletnich bez względu na ich dotychczasową właściwość.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#HenrykŚwiątkowski">Dotychczasowy stan sądownictwa dla nieletnich nie jest zadowalający. Sprawy nieletnich sądzone są przez sądy zwykłe, pozbawione najczęściej kadr fachowych sędziów dla nieletnich, kuratorów, pedagogów, organów dochodźczych. Uniemożliwia to prowadzenie jednolitej polityki wychowawczo-karnej oraz utrudnia skuteczne zwalczanie przestępczości nieletnich. Zamierzona reforma stanowić będzie poważny krok na drodze do usprawnienia i rozbudowy sądownictwa dla nieletnich, biorąc pod uwagę powołanie do życia wydziałów dla spraw nieletnich przy sądach okręgowych, a więc w większych ośrodkach miejskich i przemysłowych, w których zorganizowanie wyszkolonego aparatu ludzkiego i uzyskanie warunków, niezbędnych dla tworzenia i prowadzenia izb zatrzymań oraz schronisk dla nieletnich przestępców nie powinno nastręczać większych trudności.</u>
          <u xml:id="u-5.39" who="#HenrykŚwiątkowski">Reasumując, należy uznać, że projektowana reforma zacieśni współpracę sądów i prokuratur z innymi organami władzy ludowej, zwiąże ściślej działalność organów sądowo-prokuratorskich z masami ludowymi, ułatwi rozpowszechnianie nowych form pracy prokuratury, która ma na celu nie tylko ściganie dokonanych przestępstw, lecz również podejmowania środków dla zapobiegania przestępczości i zmobilizuje uwagę na przestępczości szczególnie niebezpiecznej w okresie budowy zrębów socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-5.40" who="#HenrykŚwiątkowski">Projektowana reforma stanowić będzie poważny postęp w dziedzinie unifikacji oraz usprawniania wymiaru sprawiedliwości w Polsce ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.41" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie dekretu o postępowaniu doraźnym (druk nr 492).</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (druk nr 493).</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów kodeksu postępowania cywilnego, prawa upadłościowego oraz przepisów wprowadzających prawo małżeńskie majątkowe (druk nr 494).</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o przekazaniu Ministrowi Oświaty zakresu działania Ministra Pracy i Opieki Społecznej w przedmiocie opieki społecznej nad dziećmi i młodzieżą (druk nr 497).</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w tej sprawie? Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WładysławKowalski">Projekt ustawy odsyłam do Komisyj Pracy i Opieki Społecznej oraz Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy skarbowej i preliminarzu budżetowym na 1949 r. (druk nr 469).</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu sprawozdawcy generalnemu posłowi Miturze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniMitura">Wysoka Izbo! Dzięki olbrzymim wysiłkom mas robotniczych i chłopskich nasze gospodarstwo narodowe szybko rośnie i rozwija się. Podkreślam to dlatego, gdyż nasz budżet nie opiera się na pożyczkach zagranicznych, ale jedynie na naszym własnym dorobku, wypływającym z głębokiej świadomości mas pracujących, że nie harują na kapitalistów, na ich marnotrawcze życie, ale pracują dla siebie, na podniesienie dobrobytu i kultury. I dlatego pracują coraz lepiej, coraz wydajniej, pozwalając swemu Rządowi ludowemu na przedłożenie do rozpatrzenia Wysokiej Izbie tak wysokiego, a jednocześnie zrównoważonego preliminarza budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AntoniMitura">Na wstępie omówię w swym referacie generalnym gospodarkę finansową w bieżącym roku — gospodarkę finansową, która opiera się na budżecie państwowym. Rozszerzenie zakresu budżetu państwowego, jakie nastąpiło w roku bieżącym, pozwala mi omawiać w referacie generalnym całość gospodarki finansowej Państwa. Jest to istotna różnica między tym referatem generalnym, jaki mam zaszczyt Wysokiej Izbie przedstawić, a wypowiedziami, które padły z tej trybuny w dyskusji budżetowej w latach ubiegłych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AntoniMitura">Zanim przedstawię Wysokiej Izbie pogląd na gospodarkę finansową w 1949 r., pragnę podsumowań osiągnięcia i nakreślić sytuację finansową, w jakiej wchodzimy w nowy rok 1949. Będzie to bilans otwarcia dla gospodarki finansowej w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AntoniMitura">a) Wchodzimy w 1949 r. ze zorganizowanym aparatem naczelnych władz gospodarczych. Przypomnę tu uchwalony przez Wysoką Izbę podział Ministerstwa Przemysłu i Handlu na 6 nowych resortów i utworzenie Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego. Reforma ta pozwala na dalszą specjalizację aparatu gospodarczego, szczególnie ważną w systemie gospodarki planowej. Reforma ta koncentruje zagadnienia metod planowania i kierownictwa gospodarczego w jednej instytucji, koordynując całość zagadnień gospodarki narodowej. Reforma ta pozwoli na dalsze pogłębienie planowania gospodarczego i racjonalną centralizacją dyspozycji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AntoniMitura">b) Wchodzimy w 1949 r. z usprawnionymi i ulepszonymi metodami planowania gospodarczego i finansowego. Pozwoliło to przedłożyć Rządowi jeszcze przed początkiem br. zarówno narodowy plan gospodarczy jak budżet państwowy. Pragnę w szczególności podkreślić, że budżet państwowy został przedłożony w terminie konstytucyjnym, mimo że opracowanie budżetu i — to budżetu znacznie rozszerzonego i pogłębionego — nastręczało szczególne trudności na tle przeprowadzonej dnia 1 stycznia bieżącego roku reformy płac i regulacji cen. Nie mogę tu nie podkreślić, że już w ubiegłym roku zostały poczynione poważne kroki w zakresie opracowania ogólnego planu finansowego, który ma objąć całość gospodarki uspołecznionej i przedstawić w jednostkach pieniężnych planowane procesy materialne i finansowe. Wyrazem tego dążenia było w ubiegłym roku prowadzone przez Ministra Skarbu kwartalne planowanie finansowe, obejmujące budżet państwowy, finansowanie inwestycyj, finansowanie produkcji i wymiany oraz obrotów z zagranicą. To planowanie kwartalne łącznie z osiągniętymi wynikami finansowymi umożliwiło w rb. włączenie inwestycyj do budżetu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AntoniMitura">c) Wchodzimy w 1949 r. z uporządkowaną gospodarką finansową przedsiębiorstw państwowych przemysłowych i handlowych. Wprowadzony w roku ubiegłym w tych przedsiębiorstwach system finansowy, oparty na zasadach rozrachunku gospodarczego, umożliwił uporządkowanie i opanowanie gospodarki tych przedsiębiorstw, zwiększając na tle wykonania planu produkcyjnego akumulację środków finansowych. Rozpoczęto prace organizacyjne nad systemem finansowym w przedsiębiorstwach rolnych, w przedsiębiorstwach leśnych i przedsiębiorstwach usługowych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AntoniMitura">d) Wchodzimy w 1949 r. ze zreformowanym ustawodawstwem podatkowym, wnikającym głębiej w życie gospodarcze i społeczne i przyczyniającym się do utrwalenia zdobyczy nowego ładu i porządku i zapewnienia mu dalszego rozwoju. Reforma podatkowa przepracowana została na odcinku prawa formalnego jak i materialnego.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AntoniMitura">Zmiany w formalnym prawie podatkowym zmierzają do udoskonalenia metod i sposobów, jakimi można realizować sprawiedliwą i realną politykę podatkową w stosunku do podatnika oraz zdążają do udoskonalenia organizacji pracy organów wymiarowych i oparcie tej pracy na nowoczesnych metodach organizacyjnych. W szczególności wymienić tu należy dekret z dnia 14 kwietnia 1948 r. o sposobie udowadniania przez podatników przychodów gotówkowych kopiami kwitów z bloczków kasowych urzędowego nakładu. Nowe przepisy zawarte w tych aktach prawnych zmierzają do stworzenia większego stopnia zaufania do ksiąg podatników.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AntoniMitura">Podobny charakter mają również zmiany dokonane rozporządzeniem Ministra Skarbu z dnia 17 czerwca 1948 r. Nowe przepisy porządkują i ulepszają sposoby kontroli ilościowej towarów w przedsiębiorstwie oraz wprowadzają obowiązek prowadzenia zestawień utargów dziennych. Ogólnie mówiąc, zmiany na tym odcinku zmierzają do ulepszenia sposobów prowadzenia i kontroli ksiąg handlowych i podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#AntoniMitura">W związku z kontrolą przeprowadzono dalszą rozbudowę instytucji lustratorów społecznych, których zadaniem jest doraźna kontrola przedsiębiorstw oraz ksiąg handlowych i podatkowych. Rozwój instytucji lustratorów społecznych ilustrują następujące cyfry. Na początku 1948 r. było ich 1.201, zaś w końcu roku — 1978 lustratorów. Kierowników zespołów lustracyjnych było na początku 1948 r. 119, a na końcu roku 1377. Powyższe dane świadczą o znacznym rozbudowaniu akcji kontrolnej nad przedsiębiorstwami. Niezależnie od tego znacznemu ulepszeniu uległa również praca wymiarowa urzędów skarbowych. Powyższe zmiany w formalnym prawie podatkowym tak na odcinku wewnętrznej jak i zewnętrznej pracy wymiarowej są organicznie związane z całokształtem procesów rozwojowych gospodarki w kraju. O wiele jednak dalej idą zmiany w materialnym prawie podatkowym, które istotą swoją wnikają nie tylko w podstawowe zagadnienia życia gospodarczego, ale także w życie społeczne i jego współczesną organizację.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#AntoniMitura">Taki właśnie charakter zmiany zasadniczej ma dekret o podatku dochodowym z dnia 25 października 1948 r. Normuje on zagadnienia podatku dochodowego na zupełnie nowych podstawach. Widzimy w nim spełnione postulaty postępowej myśli społecznej, która dążyła zawsze do tego, by powszechny podatek był nie tylko narzędziem działającym w sposób mechaniczny, lecz by w sposób świadomy i sprawiedliwy wpływał również na podział dochodu społecznego. Nowa koncepcja tego podatku jest nie tylko koncepcją fiskalną, ale i koncepcją społeczną. Opiera się ona bowiem na zróżnicowaniu źródeł dochodu w zależności od tego, jaki jest w niej udział elementów kapitału i pracy oraz jaką źródła te odgrywają rolę w całości gospodarki kraju. Obciążenie dochodu podatkiem uzależnione jest cd przynależności do jednej z pięciu grup dochodu, do których zaliczono dane źródło. Najmniej stosunkowo obciążone jest źródło oparte na samej pracy, najbardziej natomiast źródło dochodu oparte wyłącznie na kapitale. W ten sposób uwzględnione zostało zróżnicowanie opodatkowania samych źródeł dochodu. Zróżnicowano również samo pojęcie dochodu na dochód cząstkowy i dochód ogólny. Osobowe opodatkowanie skalą progresywną każdego z nich ma na celu regulowanie stopnia kapitalizacji na odcinku sektora prywatnego. Opodatkowanie dochodów sektora spółdzielczego i państwowego oparte zostało na kryteriach, wynikających ze struktury i charakteru tych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#AntoniMitura">Drugą bardzo istotną reformą w materialnym prawie podatkowym jest nowy podatek obrotowy, wprowadzony dekretem z dnia 25 października 1948 r. Reforma ta likwiduje akcyzy i opłaty monopolowe jako samoistne daniny i łączy je w obrębie nowego podatku obrotowego w jedną całość. Zmiana ta uprościła znacznie nasz system podatkowy bez jakiegokolwiek uszczerbku dla wpływów z tych źródeł. Nadto usunięta została niepotrzebna obecnie dwutorowość w obliczaniu i poborze dwóch rodzajów podatku z tego samego źródła i o tym samym charakterze gospodarczym. Stawki nowego podatku obrotowego wynikły zasadniczo ze scalenia stawek połączonych danin. Wykazują one tylko nieznaczną podwyżkę przy opodatkowaniu artykułów, mających charakter luksusowy. Chodziło mianowicie o to, by skierować istniejące na wolnym rynku niezatrudnione kapitały do procesu produkcji lub pożytecznych dla ogółu gospodarstwa inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#AntoniMitura">Również duże znaczenie ma reforma podatku od wynagrodzeń, wprowadzona ustawą z dnia 16 lutego 1949 r. Myślą przewodnią jest tutaj pobranie podatku bezpośrednio u źródła w takich rozmiarach, w jakich to jest możliwe i uniknięcie przez to skomplikowanej i dość kosztownej procedury. Nastąpiło nie tylko uproszczenia procedury wymiarowej, ale i realniejsze wpływy z tego tytułu. W końcu podkreślić należy duże znaczenie podwyższenia minimum wolnego od opodatkowania do 13.000 zł miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#AntoniMitura">Do całości reform w materialnym prawie podatkowym dołączyć jeszcze trzeba i zmiany w podatku gruntowym, polegające na wprowadzeniu znacznego zróżniczkowania stawek podatkowych na korzyść drobnych i średnich gospodarstw. W końcu należy dodać tutaj również ustawę o Społecznym Funduszu Oszczędnościowym, jako związaną organicznie z daninami, choć mającą inny charakter.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#AntoniMitura">Takiego szczególnego rozwiązania domagało się od nas zagadnienie wzmożonych powojennych inwestycji i udział w nich sektora prywatnego w ramach gospodarki planowej.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#AntoniMitura">Obrazując z kolei całość przeobrażeń na odcinku danin publicznych, stwierdzić musimy, że coraz bardziej krystalizuje się ich funkcja w gospodarce narodowej. Daniny publiczne stanowią obecnie nie tylko logicznie powiązany z sobą system obciążeń na rzecz ogółu, ale obok tej funkcji fiskalnej stały się również i narzędziem sprawiedliwego podziału dochodu społecznego. Ta nowa społeczna ich funkcja nabiera coraz większego znaczenia i występuje coraz silniej w poszczególnych podatkach, wykazując zupełną zbieżność z ogólnymi tendencjami rozwoju naszego życia gospodarczego, społecznego i politycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#AntoniMitura">e) Wchodzimy w 1949 r. z przygotowaną i realizowaną reformą bankową. Zadaniom tej reformy jest dostosowanie banków do ich funkcji, wynikających z realizowania zasad gospodarki socjalistycznej. Rezultatem reformy bankowej będzie usprawnienie pracy aparatu bankowego i przejęcie przezeń w pełni funkcji kontroli gospodarki przedsiębiorstw w zakresie eksploatacji, środków obrotowych i inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#AntoniMitura">f) Wchodzimy wreszcie w 1949 r. ze znacznie podniesioną dyscypliną finansową, której realizacja była podstawowym dążeniem całego aparatu finansowego. Wystarczy tutaj wymienić, że w ciągu 1948 r. wykonywano kontrolę wypłat budżetowych, że banki kontrolowały wykonanie planów finansowych przedsiębiorstw, że usprawniono rozliczenia w gospodarce uspołecznionej przez system inkasa faktur, że ustalono zasady wykonywania i kontroli planu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#AntoniMitura">Wszystkie te prace, porządkujące na przestrzeni roku ubiegłego gospodarkę finansową, pozwoliły na tle przekroczenia planów produkcyjnych osiągnąć pomyślne rezultaty gospodarki finansowej, które wyrażają się na odcinku finansowym (po pokryciu części wydatków inwestycyjnych w wysokości 41,6 miliarda zł) nadwyżką 27,1 miliarda zł, z której 14,5 miliarda zł przeznaczono na finansowanie inwestycji w formie lokat Skarbu Państwa, a 12,6 miliarda zł zwiększyło rezerwy Skarbu Państwa w Narodowym Banku Polskim. Równocześnie trzeba nadmienić, że zwiększona akumulacja środków pieniężnych w przemyśle państwowym pozwoliłaby wyposażyć przedsiębiorstwa państwowe w środki obrotowe. Dotacje na środki obrotowe przedsiębiorstw, które przeszły w roku ubiegłym przez budżet państwowy, wyniosły 76 miliardów zł.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#AntoniMitura">Nie jest moim zadaniem zatrzymywać dłużej uwagę Wysokiej Izby na zagadnieniach gospodarki finansowej ubiegłego roku, pragnę jeszcze podkreślić momenty następujące:</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#AntoniMitura">a) Nadwyżki gospodarki budżetowej łącznie z akumulacją środków w aparacie bankowym pozwoliły w roku ubiegłym sfinansować wydatki inwestycyjne w wysokości 183 miliardy zł, całkowicie ze środków akumulowanych w gospodarce uspołecznionej. Podobnie jak w 1947 r. inwestycje nie były finansowane z emisji banknotów.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#AntoniMitura">b) Kredyty bankowe na finansowanie podziału i wymiany, których stan wzrósł w maju 1948 r. o 94 miliardy zł, znalazły poważne wyrównanie we wzroście rachunków bieżących i żyrowych, który to wzrost wiązał się zarówno ze zwiększoną akumulacją w przedsiębiorstwach jak i z usprawnieniem techniki obrotów bezgotówkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#AntoniMitura">c) Wzrost emisji banknotów w ciągu 1948 r. wyniósł 39 miliardów zł, co stanowi zaledwie około 6% ogólnej kwoty środków przeznaczonych na finansowanie wydatków budżetu, inwestycji, produkcji i wymiany. Wzrost emisji banknotów znajduje przede wszystkim uzasadnienie we wzroście funduszu płac oraz we wzroście ogólnej masy obrotów towarowych, a w szczególności akcji związanych z zakupami środków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#AntoniMitura">Wysoka Izbo! Rozwój gospodarczy jest funkcją narastania produkcji, lecz fakt, że rozwój ten mierzy się u nas ogromnymi postępami w każdej dziedzinie życia, zawdzięczamy w dużym stopniu kontrolnej funkcji gospodarki finansowej, realizowanej w coraz bardziej doskonałej formie i prawidłowej polityce pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#AntoniMitura">Chciałbym tym akcentem zamknąć bilans otwarcia 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#AntoniMitura">Stoimy w początku 1949 r., który ma być zakończeniem 3-letniego planu odbudowy gospodarczej, a który jednocześnie będzie bazą wyjściową dla planu 6-letniego. Stwarza to dodatkowe zadanie, które można ująć słowami — przekroczenia planu gospodarczego. Przyśpieszając wykonanie planu 3-letniego na 2–3 miesiące przed końcem 1949 r., masy pracujące naszego kraju przyśpieszą zakończenie okresu odbudowy gospodarczej, przejście gospodarki polskiej do okresu rozbudowy i przebudowy i zbudowania podstaw społeczeństwa socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#AntoniMitura">Narodowy plan gospodarczy stawia przed nami w roku bieżącym zadania dynamiczne. Produkcja wzrośnie w przemyśle o 16,1%. Wartość produkcji przemysłu państwowego według cen z 1937 r. wzrośnie o 26% w porównaniu z wartością produkcji planowanej na 1948 r. i o 16% w porównaniu z wartością produkcji wykonanej w 1948 r.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#AntoniMitura">Jeżeli przyjąć poziom naszej produkcji przemysłowej w 1938 r. za 100, to w 1945 r. równała się ona 38, a 1946 r. — 77, w 1947 r. — 107, a w 1948 r. dosięgła 140,5.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#AntoniMitura">Globalna produkcja przemysłowa na głowę ludności, gdyby przyjąć, że wynosiła w 1937 r. 100, to w 1945 r. równałaby się 55, w 1946 r. 111, w 1947 r. 157, w 1948 r. 199,5, a w 1949 r. przekroczy znacznie dwukrotny poziom przypadający na głowę ludności w porównaniu do 1937 r.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#AntoniMitura">Jeżeli porównamy wartość produkcji przemysłowej z produkcją rolniczą, to wypadnie ona następująco: przyjmując 1937 r. za 100 na przemysł wypadło 45,5%, na rolnictwo 54,5%, w 1948 r. na przemysł 64%, na rolnictwo 36%.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#AntoniMitura">Stosunek produkcji środków produkcji do środków konsumpcji przedstawiał się w 1937 r. jak 47 do 53, a w 1948 r. produkcja środków produkcji równała się 54, a produkcja środków konsumpcji — 46. Jak z powyższego wynika wzrost środków spożycia jest procentowo mniejszy od wzrostu środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#AntoniMitura">W 1948 r. produkcja energii elektrycznej na głowę ludności wyniosła 266% stanu przedwojennego, węgla kamiennego — 264%, a produkcja stali — 177% stanu przedwojennego.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#AntoniMitura">Te wysokie osiągnięcia produkcji naszego przemysłu wzrosną przeciętnie w 1949 r. o dalsze 16,1%. Świadectwem szybkiego rozwoju naszego przemysłu i narastającej potrzeby wykwalifikowanych pracowników mogą być wzrastające z roku na rok wydatki na szkolenie zawodowe w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#AntoniMitura">Preliminowany w budżecie koszt wykonania przewidzianego szkolenia figuruje w globalnej sumie 9.466.014.000 zł. Szkoleniem stałym objętych będzie w 1949 r. 125.000 uczniów, a krótko falowym — 75.000 uczniów.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#AntoniMitura">Jak wielką troską otacza Państwo ludowe ze swej strony masy robotnicze, zatrudnione w przemyśle, może służyć fakt, że plan akcji socjalnej w przemyśle na 1949 r. pociągnie za sobą łączny wydatek około 13.780.000.000 zł. Na czoło wysuwa się opieka nad dzieckiem robotniczym. Było ambicją polityczną upaństwowionego przemysłu wydobycie na światło dzienne potrzeb dziecka robotniczego i zaspokojenie ich w granicach najwyższych możliwości. Niemniej troskliwą opieką ze strony Rządu ludowego otaczane jest i dziecko wiejskie.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#AntoniMitura">W dziedzinie rolnictwa dążyć będziemy w 1949 r. do podniesienia produkcji o 4,4% w stosunku do obfitych zbiorów w 1948 r., a zwłaszcza do podniesienia i rozwinięcia hodowli. Stawiamy sobie zadanie zwiększenia produkcji zboża towarowego. Może to zaspokoić tylko gospodarka, uzbrojona w nowoczesny sprzęt i we wszystkie zdobycze współczesnej wiedzy rolniczo-technicznej. Państwo ze swej strony kładzie duże wysiłki, by polepszyć warunki bytu ludności wsi, a zwłaszcza chłopów mało i średniorolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#AntoniMitura">Dlatego należy z uznaniem powitać fakt, że w tegorocznym planie rolniczym tak silny nacisk kładzie się na intensyfikację i uzbrojenie techniczne majątków państwowych, które swym przykładem będą pociągały gospodarstwa mało i średniorolne.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#AntoniMitura">To poważne zadanie podniesienia poziomu naszego rolnictwa wiąże się nierozerwalnie z dalszym rozwojem i usprawnieniem pracy naszego przemysłu, który winien wyposażyć rolnictwo w odpowiednie niezbędne do tego nowoczesne maszyny i dostateczną ilość nawozów sztucznych.</u>
          <u xml:id="u-7.38" who="#AntoniMitura">W budownictwie nastąpi wzrost o 30,6%. Wartość wytwórczości całego budownictwa naziemnego osiągnie 109 miliardów zł. Wybuduje się w osiedlach miejskich i wiejskich, nie licząc budownictwa zagród wiejskich, budynki o łącznej kubaturze około 10 milionów m3. Oddanych zostanie do użytku około 61.000 izb mieszkalnych, z czego około 41.000 dla pracowników przemysłu państwowego, czyli wzrost budownictwa mieszkaniowego dla gospodarki uspołecznionej wyniesie 22%, a wzrost budownictwa mieszkaniowego dla robotników 46%.</u>
          <u xml:id="u-7.39" who="#AntoniMitura">Globalnie inwestycje budowlane w 1949 r. wynoszą 63 miliardy zł, z czego na Zakład Osiedli Robotniczych przeznacza się 21.824.000.000 zł, na inwestycje budowlane Ministerstwa Oświaty — 5.220.750.080 zł, Ministerstwa Zdrowia — 1.427.229.000 zł, Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej — 734.750.080 zł, Ministerstwa Kultury i Sztuki — 892.600.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-7.40" who="#AntoniMitura">W latach 1945–1948 odbudowaliśmy w miastach 13% zniszczonych nieruchomości o kubaturze 70 milionów m3, obejmujących 71.000 izb. Z otrzymanych kredytów Zakład Osiedli Robotniczych wybuduje w Warszawie mieszkań robotniczych za 6.594.008.080 zł, w Gliwicach za 4.418.000.000 zł, w Kielcach za 2.678.000.000 zł, w Gdańsku i Szczecinie za 2.063.000.000 zł, w Łodzi i Poznaniu na 2.076.000.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-7.41" who="#AntoniMitura">Usługi transportowe mają być wyższe a 13%. Zatrudnienie w przemyśle państwowym wzrośnie o 9%. Wzrost produkcji ma spowodować wzrost dochodu narodowego w porównaniu z rokiem ubiegłym o 14%, a w porównaniu z r. 1938 o 15%.</u>
          <u xml:id="u-7.42" who="#AntoniMitura">Na odcinku oświaty podstawowym zadaniem państwa ludowego jest zapewnienie możliwości kształcenia się wszystkim obywatelom, zapewnienie korzystania z dorobku kultury i nauki i zaspokojenie aspiracji mas pracujących w tej dziedzinie, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę duże zaniedbanie odziedziczone po ustroju kapitalistycznym. Pełny wyraz tych zadań znajduje swe oblicze w tegorocznym budżecie, gdzie kwota przeznaczona na oświatę wynosi 22,7% ogółu wydatków państwowych. Jest to procent bardzo wysoki, gdyż przed wojną nigdy nie przekraczał 15%. Łączna kwota przeznaczona na oświatę wynosi razem z inwestycjami przeszło 92 miliardy zł.</u>
          <u xml:id="u-7.43" who="#AntoniMitura">Na jednego mieszkańca wypada z tych kwot 4.000 zł, tj. dwukrotnie więcej niż przed wojną.</u>
          <u xml:id="u-7.44" who="#AntoniMitura">Na 1000 mieszkańców ilość uczniów przed wojną i obecnie przedstawia się następująco: [tabela].</u>
          <u xml:id="u-7.45" who="#AntoniMitura">Mamy więc w 1949 r. objąć nauczaniem w szkołach podstawowych więcej o 6,9% uczniów niż w 1946 r., w szkolnictwie średnim ogólnokształcącym o 30,6% młodzieży, w szkołach wyższych i zawodowych więcej o 14,9% młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-7.46" who="#AntoniMitura">Mamy przeszkolić więcej o 9,5% analfabetów na poziomie szkoły powszechnej i o 23,3% na kursach.</u>
          <u xml:id="u-7.47" who="#AntoniMitura">Wyrazem głębokiej troski Rządu ludowego o podniesienie i umasowienie kultury i oświaty naszego narodu jest wniesienie do uchwalenia na obecnej sesji Sejmu rządowego projektu ustawy o likwidacji analfabetyzmu. Tym historycznej wagi aktem władza ludowa stawia sobie za zadanie w przeciągu trzech lat zlikwidowanie wiekowego zacofania na odcinku oświaty i kultury jako spuścizny po ustroju kapitalistycznym. Zlikwidowanie analfabetyzmu zwiększy liczby konsumentów dóbr oświatowo-kulturalnych o 2.608.000 osób dorosłych a także o 500.000 młodzieży w szeregach „Służby Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-7.48" who="#AntoniMitura">Udział wydatków na oświatę w Ministerstwie Oświaty w całokształcie wydatków państwowych wzrósł z 9,2% w 1948 r. do 16,4% w roku 1949, tj. zamyka się sumą 53,5 miliarda zł i wykazuje wzrost w stosunku do 1948 r. 98,5%.</u>
          <u xml:id="u-7.49" who="#AntoniMitura">Na podkreślenie zasługuje w budżecie poważne podniesienie uposażeń nauczycielskich.</u>
          <u xml:id="u-7.50" who="#AntoniMitura">Państwo ludowe otacza szczególną troską i opieką szkolnictwo podstawowe, jako obejmujące swym zasięgiem ogół dzieci i młodzieży szerokich mas robotniczych i chłopskich. Plan na 1949 r. obejmuje uruchomienie wszystkich nieczynnych szkół i ogarnięcie podstawowym nauczaniem wszystkich dzieci w wieku szkolnym.</u>
          <u xml:id="u-7.51" who="#AntoniMitura">Wzrasta poważnie zapotrzebowanie na miejsce w bursach i internatach, toteż wydatki na te cele zostały znacznie podniesione.</u>
          <u xml:id="u-7.52" who="#AntoniMitura">Olbrzymie są potrzeby szkolnictwa zawodowego w związku z planem 6-letnim. Sięgają one 800–900.000 robotników wykwalifikowanych (bezrolnych), 100.000 techników 24.000 inżynierów itd.</u>
          <u xml:id="u-7.53" who="#AntoniMitura">Dobrze się stało, że powstał Centralny Urząd Szkolenia Zawodowego, który przyśpieszy proces przygotowania potrzebnych kadr technicznych dla poszczególnych resortów. Rozwiązania wymaga jeszcze szerokie zapotrzebowanie na buchalterów i bilansistów, które będzie stale wzrastać w związku z rozwojem gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-7.54" who="#AntoniMitura">Skład socjalny słuchaczy wyższych uczelni obejmuje przeciętnie 40% młodzieży chłopsko-robotniczej ogółu studentów. Jest to niewątpliwie zmiana korzystna, ale nie może być ona uważana za rozwiązanie zagadnienia. W tej dziedzinie stoi przed nami dalsze poważne zadanie ostatecznego zniesienia przegród dzielących młodzież chłopsko-robotniczą od wyższego szkolnictwa. Dokonać tego można przez właściwą akcję demokratyzacji szkolnictwa, dalszej właściwej selekcji uczniów, a także uporządkowania akcji stypendialnej.</u>
          <u xml:id="u-7.55" who="#AntoniMitura">Obok troski o strukturę społeczną wyższych uczelni nie mniej ważnym jest zagadnienie oparcia tego szkolnictwa na zdobyczach postępowej myśli naukowej. Należy niewątpliwie wiele podręczników zmienić, przystosowując je do naszej rzeczywistości gospodarczej i politycznej i oprzeć je na najwyższych osiągnięciach w dziedzinie nauk przyrodniczych, ekonomicznych, społecznych itp.</u>
          <u xml:id="u-7.56" who="#AntoniMitura">Zagadnienie demokratyzacji kadr profesorskich j zmiany ideologicznego oblicza wyższych uczelni jest zagadnieniem palącym.</u>
          <u xml:id="u-7.57" who="#AntoniMitura">Budżet szkolnictwa wyższego na 1949 r. wraz z planem inwestycyjno-budowlanym cechuje znaczny wzrost wydatków na pomoce naukowe o 760%, stypendia — o 142%, na domy akademickie o 17%.</u>
          <u xml:id="u-7.58" who="#AntoniMitura">Na 1949 r. pozostało do zorganizowania 1.400 bibliotek gminnych, a wiec liczba ich wzrośnie o 45%, szkolnych — o 57,7% w stosunku do 1948 r.</u>
          <u xml:id="u-7.59" who="#AntoniMitura">Opieka zdrowotna na obecnym etapie głębokich i radykalnych przeobrażeń politycznych i społecznych, gospodarczych i kulturalnych nabiera specjalnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-7.60" who="#AntoniMitura">Zaznaczyć należy, że kwota wydatków przeznaczona na Ministerstwo Zdrowia, nie jest wyrazem wszystkich wydatków preliminowanych na lecznictwo w Polsce, gdyż i inne resorty mają w swoich budżetach również na ten cel umieszczone poważne sumy. Dowodzi to, że nasze zniszczone długoletnią wojną Państwo ludowe nie szczędzi na cele lecznictwa swych środków pieniężnych.</u>
          <u xml:id="u-7.61" who="#AntoniMitura">W roku bieżącym mieć będziemy do dyspozycji ogółem około 90.000 łóżek szpitalnych, przechodność chorych wzrośnie do 1,5 miliona osób. Nastąpił więc poważny wzrost w porównaniu do stanu łóżek w 1939 r. Ilość łóżek w szpitalach w 1939 r. wynosiła na 10.000 mieszkańców 21, obecnie mieć będziemy 36. Ośrodków zdrowia przed wojną było 482, (zostało zniszczonych w czasie wojny 433) a obecnie mieć będziemy 1.200. W trosce o matkę i dziecko wprowadzona została instytucja położnych gminnych w 1.500 gminach. Przelotność poradni Ubezpieczalni Społecznych wzrośnie o 31%, ambulatoriów o 35%.</u>
          <u xml:id="u-7.62" who="#AntoniMitura">Na uwagę zasługują wydatki na szkolenie i popieranie nauki. Wynoszą one 20,5% całego budżetu Ministerstwa Zdrowia i w stosunku do roku ubiegłego wzrosły o przeszło 309%. Ilość uczniów i uczennic w szkołach wzrośnie do 5.400 osób. Skład społeczny uczniów w szkołach przedstawia się następująco: element robotniczy 37,5%, chłopski — 29% inteligencji — 31,3% i inni — 2,2%.</u>
          <u xml:id="u-7.63" who="#AntoniMitura">W szkołach wyższych liczba słuchaczy wynosi 2,416 osób, w tym pochodzenia robotniczego — 32,8%, chłopskiego — 21.3%, inteligencji — 37,4%, inni — 9,5%.</u>
          <u xml:id="u-7.64" who="#AntoniMitura">Prawie połowę budżetu Ministerstwa Zdrowia, tj. 5.267.508.000 zł, przeznacza się na walkę z chorobami i lecznictwo. Obejmuje to walkę z gruźlicą, chorobami wenerycznymi, tj. tzw. akcję „W”, z chorobami społecznymi, zakaźnymi, walkę z alkoholizmem, ochronę zdrowia matki i dziecka, szpitalnictwo itp.</u>
          <u xml:id="u-7.65" who="#AntoniMitura">Podkreślając duże osiągnięcia na odcinku zdrowia niemniej rzucę kilka słów krytycznych. Zbyt powoli następuje demokratyzacja aparatu w jednostkach podległych ministerstwu, jak również walka z przerostami administracyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-7.66" who="#AntoniMitura">Nie może również istnieć w dalszym ciągu taki stan rozmieszczenia lekarzy by koncentrowali, się oni w dużych miastach (6.718), a małe miasteczka a zwłaszcza wieś była ich prawie pozbawiona (1.703). Ten stan wymaga szybkich i radykalnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-7.67" who="#AntoniMitura">Ogółem mamy w 1949 r. dokonać nakładów inwestycyjnych wyższych o 34% w stosunku do roku ubiegłego.</u>
          <u xml:id="u-7.68" who="#AntoniMitura">Wysoka Izbo! Te zadania materialne, które stawia przed nami narodowy plan gospodarczy, wymagają dynamicznej! gospodarki finansowej. Przedłożony przez Rząd preliminarz budżetowy tym zadaniom odpowiada. Ogólna kwota wydatków systemu finansowego oraz budżet bieżący, inwestycje i środki obrotowe wyniesie szacunkowo 800 miliardów zł. Oznacza to wzrost w stosunku do roku ubiegłego o 18%. 3/4 tej kwoty obejmuje budżet państwowy. Dlatego analiza budżetu państwowego jest podstawą dla oceny naszej sytuacji finansowej w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-7.69" who="#AntoniMitura">Znaczenie budżetu państwowego w gospodarce narodowej wynika z jego zakresu i operatywności. O zakresie budżetu stanowi jego treść ekonomiczna i finansowa. O operatywności decyduje możność oddziaływania na przebieg i możność kontroli przebiegu procesów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-7.70" who="#AntoniMitura">W porównaniu z rokiem ubiegłym treść ekonomiczna budżetu została rozszerzona na inwestycje. Można powiedzieć, iż rozszerzenie to w pewnym stopniu ma charakter formalny, ponieważ inwestycje objęte były w latach ubiegłych odrębnymi ustawami inwestycyjnymi, przedkładanymi przez Rząd równocześnie z budżetem państwowym. Natomiast włączenie do budżetu państwowego inwestycji rozszerzyło istotnie jego treść finansową i postawiło przed budżetem zagadnienie finansowania inwestycji. W ustawach inwestycyjnych, zainteresowanych głównie w treści ekonomicznej, zagadnienie to nie znalazło wyrazu w formie bilansu finansowego. Dlatego Wysoki Sejm ma w roku bieżącym znacznie pełniejszy obraz gospodarki finansowej Państwa niż w roku ubiegłym. Zagadnienie sfinansowania inwestycji rozwiązano w roku bieżącym przez wprowadzone do budżetu państwowego odpisów amortyzacyjnych przedsiębiorstw państwowych oraz lokat na sfinansowanie inwestycyj pochodzących ze środków Społecznego Funduszu Oszczędnościowego, Zakładów Ubezpieczeń (Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych), wewnętrznych nadwyżek obrotów towarowych z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-7.71" who="#AntoniMitura">Rozszerzenie budżetu państwowego na inwestycje to zjawisko pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-7.72" who="#AntoniMitura">Niech mi jednak będzie wolno zwrócić uwagę Wysokiej Izby na momenty negatywne. Treść budżetu państwowego ma ciągle jeszcze charakter wycinkowy w stosunku do gospodarki uspołecznionej. Utrudnia to, a nawet uniemożliwia w pewnych wypadkach, ocenę nakładów zawartych w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-7.73" who="#AntoniMitura">Jeśli na przykład wydatki na opiekę i zdrowie preliminowane są na 1949 r. na 34,6 miliarda zł w budżecie bieżącym i 2,7 miliarda zł w budżecie majątkowym, to trudno odpowiedzieć na pytanie, czy są to rozmiary dostateczne, skoro nie wiemy, jakie są rozmiary tych wydatków poza budżetem (samorząd, zakłady ubezpieczeń, instytucje społeczne). Wydaje się, że musimy dążyć w przyszłości do budowy takiego budżetu względnie odrębnego' planu, który będzie finansowym odbiciem narodowego planu gospodarczego w jego treści materialnej.</u>
          <u xml:id="u-7.74" who="#AntoniMitura">Zasadniczy podział budżetu państwowego na budżet bieżący i budżet majątkowy został utrzymany. Tym niemniej w 1949 r. nastąpiły poważne zmiany w układzie budżetu spowodowane rozszerzeniem zakresu budżetu, dążeniem do nadania budżetowi większej operatywności i porządkowaniem dotychczasowego układu.</u>
          <u xml:id="u-7.75" who="#AntoniMitura">Polegają one na:</u>
          <u xml:id="u-7.76" who="#AntoniMitura">1) włączeniu do poszczególnych części budżetu majątkowego wydatków inwestycyjnych administracji państwowej i przedsiębiorstw państwowych oraz po stronie dochodowej funduszów amortyzacyjnych przedsiębiorstw,</u>
          <u xml:id="u-7.77" who="#AntoniMitura">2) podziale budżetu na dwie zasadnicze grupy:</u>
          <u xml:id="u-7.78" who="#AntoniMitura">A — administracja i,</u>
          <u xml:id="u-7.79" who="#AntoniMitura">B — przedsiębiorstwa i zakłady.</u>
          <u xml:id="u-7.80" who="#AntoniMitura">Zerwano więc z dotychczasowym podziałem budżetu na 4 grupy:</u>
          <u xml:id="u-7.81" who="#AntoniMitura">A — administracja,</u>
          <u xml:id="u-7.82" who="#AntoniMitura">B — przedsiębiorstwa i zakłady,</u>
          <u xml:id="u-7.83" who="#AntoniMitura">C — monopole i.</u>
          <u xml:id="u-7.84" who="#AntoniMitura">D — fundusze, zaliczając monopole do grupy przedsiębiorstw, zaś fundusze do grupy administracji,</u>
          <u xml:id="u-7.85" who="#AntoniMitura">3) wyodrębnieniu w oddzielną część danin publicznych budżetowanych dotychczas w części Ministerstwa Skarbu,</u>
          <u xml:id="u-7.86" who="#AntoniMitura">4) utworzeniu w związku z finansowaniem inwestycji nowej części dla lokat inwestycyjnych,</u>
          <u xml:id="u-7.87" who="#AntoniMitura">5) rozszerzonej i pogłębionej standaryzacji paragrafów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-7.88" who="#AntoniMitura">Grupa A — administracja obejmuje dochody i wydatki administracji państwowej ujęte brutto, zaś grupa B — przedsiębiorstwa i zakłady zawiera rozliczenia z przedsiębiorstwami państwowymi z tytułu eksploatacji (wpłaty nadwyżek i pokrycie niedoborów) i inwestycji (wpłaty funduszów amortyzacyjnych i dotacje inwestycyjne). Plany finansowo-gospodarcze przedsiębiorstw państwowych nie wchodzą do budżetu państwowego. Plany finansowo-gospodarcze części przedsiębiorstw państwowych zostały włączone do rządowego projektu budżetu na 1949 r. jako wyjaśnienie rozliczeń z tymi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-7.89" who="#AntoniMitura">W związku ze zmianami w zakresie i układzie wzrosła operatywność budżetu. Włączenie do grupy administracji funduszów (Samorządowy Fundusz Wyrównawczy, Fundusz Ziemi, Fundusz Pracy) poddało ich gospodarkę zasadom obowiązującym w administracji. Włączenie do budżetu inwestycji poddało je centralnej dyspozycji Ministerstwa Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-7.90" who="#AntoniMitura">Preliminarz budżetowy na 1949 r. zamyka się w kwocie 602,9 miliardów zł i jest zrównoważony dochodami bieżącego okresu budżetowego w wysokości 586,7 miliarda zł i dochodami ubiegłych okresów budżetowych w wysokości 12,2 miliarda zł.</u>
          <u xml:id="u-7.91" who="#AntoniMitura">Ogólne cyfry preliminarza budżetowego według przedłożenia rządowego przedstawiają się w miliardach złotych w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-7.92" who="#komentarz">(tabela)</u>
          <u xml:id="u-7.93" who="#AntoniMitura">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izbie na nadwyżkę budżetu bieżącego. Jest ona niemal dwukrotnie wyższa niż nadwyżka osiągnięta w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-7.94" who="#AntoniMitura">Nadwyżka budżetu bieżącego finansująca niedobór budżetu majątkowego i inwestycyjnego jest wyrazem wzrostu majątku państwowego i wyrazem obciążenia gospodarki narodowej na rzecz odbudowy i rozbudowy.</u>
          <u xml:id="u-7.95" who="#AntoniMitura">Ogólna kwota wydatków budżetowych w 1949 r. jest o 22,7% wyższa od ogólnej sumy budżetu i planu inwestycyjnego na 1948 r. Dynamika wzrostu nie jest jednak jednolita. Podczas gdy wydatki bieżące wzrastają w porównaniu z budżetem roku ubiegłego o 11,6%, wydatki majątkowe rosną o 39,2%. Ponieważ wydatki inwestycyjne nie uwzględniają wzrostu płac i cen, dynamika wzrostu wydatków inwestycyjnych jest jeszcze silniejsza.</u>
          <u xml:id="u-7.96" who="#AntoniMitura">Zasadniczymi elementami wzrostu wydatków budżetu bieżącego są:</u>
          <u xml:id="u-7.97" who="#AntoniMitura">1) wzrost funduszu plac na skutek realnego wzrostu uposażeń i włączenia do uposażeń ekwiwalentów z tytułu zwyżki cen, zniesienia zaopatrzenia reglamentowanego i upowszechnienia podatku od wynagrodzeń,</u>
          <u xml:id="u-7.98" who="#AntoniMitura">2) utworzenie organizacji „Służba Polsce”, wzrost etatów nauczycieli i pracowników nauki o 9,7%, podwyższenie wydatków na kulturę i sztukę,</u>
          <u xml:id="u-7.99" who="#AntoniMitura">3) włączenie do budżetu szkolnictwa zawodowego przemysłowego oraz rozbudowa szkolnictwa zawodowego zarówno przemysłowego jak i rolniczego,</u>
          <u xml:id="u-7.100" who="#AntoniMitura">4) przejęcie przez budżet dopłat Państwa do importu rolniczego,</u>
          <u xml:id="u-7.101" who="#AntoniMitura">5) podwyżka emerytur i rent w związku z podwyżką płac.</u>
          <u xml:id="u-7.102" who="#AntoniMitura">Porównanie wykonania budżetu bieżącego i wydatków majątkowych nieinwestycyjnych roku ubiegłego z preliminarzem na rok bieżący przedstawia się następująco (w miliardach zł):</u>
          <u xml:id="u-7.103" who="#komentarz">(tabela)</u>
          <u xml:id="u-7.104" who="#AntoniMitura">W strukturze wydatków w preliminarzu budżetowym na 1949 r. wysuwają się na pierwsze miejsce wydatki na oświatę i kulturę (22,4%), co jest najlepszą charakterystyką słusznej polityki naszego Rządu ludowego, powiązaniem Rządu z podstawowymi interesami całego narodu, przyszłością tego narodu, opartą na stale podnoszonej i pogłębianej oświacie i kulturze, na świadomości swoich zadań i celów.</u>
          <u xml:id="u-7.105" who="#AntoniMitura">Na drugim miejscu znajdują się wydatki na ochranę Państwa (18,3%). W tym wydatki na obronę narodową w budżecie Państwa bez planu inwestycyjnego wynoszą 14 6%. W budżecie Państwa bez planu inwestycyjnego wydatki wegetacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej wynoszą 12,2% wydatków, zaś w budżecie Państwa łącznie z planem inwestycyjnym budżet Ministerstwa Obrony Narodowej równa się 8% ogólnych wydatków budżetowych zapreliminowanych na 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-7.106" who="#AntoniMitura">Nie będę przytaczał tu porównania wysokości naszych wydatków przeznaczonych na obronę narodową z wydatkami przeznaczonymi na zbrojenia w krajach kapitalistycznych, zwłaszcza w USA i Anglii, gdyż rządy USA i Anglii prowadzą imperialistyczną, agresywną politykę, tym samym wydatki przeznaczone na zbrojenie w tych krajach powiększają się z roku na rok i pochłaniają poważny procent sum budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-7.107" who="#AntoniMitura">Naród Polski zajęty jest pokojową, twórczą pracą nad odbudową zniszczeń wojennych i dalszym rozwojem gospodarki, narodowej, stwarzając tym podstawy dla przejścia do socjalizmu. Polska polityka zagraniczna wykazuje dużą aktywność w walce o pokój. Nie pominęła ona żadnej sposobności wniesienia do walki o pokój swego poważnego wkładu, a częstokroć i własnej doniosłej inicjatywy. Na przestrzeni całego roku można było obserwować coraz wydatniejszy udział Polski w nieustępliwej walce, jaką toczy przeciw siłom imperializmu obóz postępu i pokoju ze Związkiem Radzieckim na czele. W tym czasie Polska zacieśniła konsekwentnie więzy przyjaźni i współpracy zarówno ze Związkiem Radzieckim jak i krajami demokracji ludowej. I na tej właśnie drodze pokoju i braterskiego współżycia z narodami miłującymi pokój Polska widzi gwarancję swego jutra.</u>
          <u xml:id="u-7.108" who="#AntoniMitura">Na trzecim miejscu jest administracja ogólna (17,7%) , dalej zaś gospodarka narodowa (15,7%), opieka i zdrowie (10,5%), administracja skarbowa (5,7%). Dotacje dla samorządu na cele ogólne (5,6%). Wiąże się to z uzdrowieniem pracy samorządu i uaktywnieniem pracy Samorządowego Funduszu Wyrównawczego, który staje się poważnym narzędziem w ręku Państwa i pozwala wpływać odpowiednio na gospodarczy, społeczny i polityczny kierunek pracy naszego samorządu.</u>
          <u xml:id="u-7.109" who="#AntoniMitura">W 1948 r. Rada Państwa przez Samorządowy Fundusz Wyrównawczy rozpoczęła próbę generalnego uporządkowania gospodarki samorządowej. Rezultaty tej pracy są widoczne w postaci znacznej poprawy sprawozdawczości, urealnienia budżetu i zwiększonej dyscypliny finansowej.</u>
          <u xml:id="u-7.110" who="#AntoniMitura">Mniemanie, jakoby samorząd miał obecnie mniejsze możliwości rozwojowe niż przed wojną, jest nieuzasadnione. Zadania samorządu nie ulegają zwężeniu, ale tylko przesuwają się na potrzeby lokalne.</u>
          <u xml:id="u-7.111" who="#AntoniMitura">Współpraca samorządu i Rady Państwa doprowadzi do usprawnienia pracy samorządu, do właściwego gospodarzenia na podległych mu terenach, do usunięcia przerostów biurokratycznych, występujących nie rzadko w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-7.112" who="#AntoniMitura">Samorząd staje się nierozerwalną częścią gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-7.113" who="#AntoniMitura">Inne wydatki stanowią 4,1%.</u>
          <u xml:id="u-7.114" who="#AntoniMitura">Ogólną charakterystykę dochodów daje następujące zestawienie porównawcze (w miliardach zł):</u>
          <u xml:id="u-7.115" who="#komentarz">(tabela)</u>
          <u xml:id="u-7.116" who="#AntoniMitura">Podstawę dochodów w 1949 r. stanowią dochody z przedsiębiorstw państwowych (podatek obrotowy, amortyzacja), podatek dochodowy i wpłaty nadwyżek. Dochody z przedsiębiorstw państwowych dostarczają 60% pokrycia wydatków budżetowych łącznie z inwestycjami. Pozostała część pokrycia pochodzi z obciążeń gospodarki uspołecznionej niepaństwowej, rolnictwa i przedsiębiorstw prywatnych, oraz ludności.</u>
          <u xml:id="u-7.117" who="#AntoniMitura">Z dochodów uzyskanych z przedsiębiorstw państwowych ponad 60% podlega zwrotowi przedsiębiorstwom na pokrycie głównie inwestycyj, natomiast pozostałe 40% służy na pokrycie wydatków bieżących i inwestycyj administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-7.118" who="#AntoniMitura">Porównując dochody preliminowane na 1949 r z rzeczywistymi dochodami osiągniętymi w 1948 r. należy podkreślić, że zasadnicze różnice występujące w dwóch grupach dochodów, a mianowicie w dochodach z danin publicznych i dochodach z amortyzacji. W dochodach z amortyzacji należy podkreślić, że wzrost spowodowany jest przyjęciem na 1949 r. odpisów amortyzacyjnych przy mnożniku 80 podczas, gdy w roku ubiegłym odpisy amortyzacyjne były dokonane przy mnożniku 25.</u>
          <u xml:id="u-7.119" who="#AntoniMitura">Układ preliminarza budżetowego na 1949 r. w części dotyczącej danin publicznych różni się od preliminarzy za lata ubiegłe tym, że preliminarz na 1949 r. nie zawiera podziału na podatki bezpośrednie i podatki pośrednie oraz nie przewiduje wpłat z tytułu opłat monopolowych.</u>
          <u xml:id="u-7.120" who="#AntoniMitura">Układ preliminarza na 1949 r. jest konsekwencją reformy dokonanej dekretem z dnia 25 października 1948 r. o podatku obrotowym z mocą obowiązującą cd dnia 1 stycznia 1949 r. w zakresie objętym dotychczas dziedziną podatków pośrednich i monopoli. Przepisy powołanego dekretu o podatku obrotowym wyznaczają dla towarów, od których pobierana była akcyza i opłata monopolowa, wyższe stawka podatku obrotowego stanowiące sumę podatku obrotowego i opłaty pobieranej dotychczas pod postacią akcyzy bądź opłaty monopolowej.</u>
          <u xml:id="u-7.121" who="#AntoniMitura">Preliminowana na 1949 r. kwota wpływów z danin publicznych wynosi 349,7 miliarda zł, z tego na podatki przypada 346,2 miliarda zł i na opłaty celne 3,5 miliarda zł.</u>
          <u xml:id="u-7.122" who="#AntoniMitura">Preliminowane wpływy z podatków w porównaniu z rzeczywistymi, wpływami na 1948 r. według układu preliminarza na 1949 r. przedstawiają się następująco: [tabela] Z zestawienia wynika, że w 1949 r. spodziewany jest nieznaczny wzrost wpływów z podatków oraz stosunkowo duży wzrost z monopoli skarbowych uzasadniony planami finansowymi tych monopoli.</u>
          <u xml:id="u-7.123" who="#AntoniMitura">Realność preliminowanej na 1949 r. kwoty wpływów podatkowych znajduje uzasadnienie w wysokości wpływów z danin publicznych (bez opłat celnych) otrzymanych w miesiącu grudniu 1948 r. w kwocie 28,3 miliarda zł, która to kwota w stosunku rocznym wynosi 340 miliardów zł oraz w miesiącu styczniu 1949 r. — 24,7 miliarda zł, a w stosunku rocznym 296 miliardów zł.</u>
          <u xml:id="u-7.124" who="#AntoniMitura">Należy zaznaczyć, że miesiąc styczeń jest najsłabszym pod względem wpływów miesiącem roku i np. w 1948 r. wpływy za miesiąc styczeń wyniosły 18.9 miliarda, a więc zaledwie 86% przeciętnych miesięcznych wpływów 1948 r., które wyniosły 21,9 miliarda zł.</u>
          <u xml:id="u-7.125" who="#AntoniMitura">Największą wagę finansową (65% dochodów z danin publicznych) posiada podatek obrotowy, który po ostatniej obowiązującej od 1 stycznia br. reformie pochłonął opłaty monopolowe i opłaty akcyzowe. Dynamika wzrostu wpływów z tego podatku wyznacza ogólny wzrost dochodów z danin publicznych.</u>
          <u xml:id="u-7.126" who="#AntoniMitura">Do rządowego projektu budżetu Komisja Skarbowo-Budżetowa wnosi następujące zmiany:</u>
          <u xml:id="u-7.127" who="#AntoniMitura">— wydatki zwiększa o 17.366.375.000 zł,</u>
          <u xml:id="u-7.128" who="#AntoniMitura">— wydatki zmniejsza o 8.279.064.000 zł,</u>
          <u xml:id="u-7.129" who="#AntoniMitura">— dochody zwiększa o 8.346.428.000 zł,</u>
          <u xml:id="u-7.130" who="#AntoniMitura">— dochody zmniejsza o 5.213.747.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-7.131" who="#AntoniMitura">Do pokrycia pozostaje 5.954.630.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-7.132" who="#AntoniMitura">Na zwiększone wydatki m. in. składają się:</u>
          <u xml:id="u-7.133" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Kultury 240.000.000 zł na konserwację zabytków nieruchomych, wydatki związane z rokiem Chopinowskim, szkolnictwo plastyczne, przeznaczone zwłaszcza dla uzdolnionej młodzieży z ludu,</u>
          <u xml:id="u-7.134" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Oświaty 199.000.000 zł, na zwiększenie burs i internatów. Poza tym zostały dokonane przesunięcia w wydatkach dla podniesienia kwot na przedszkola, opiekę nad matką i dzieckiem, a zwłaszcza na RTPD,</u>
          <u xml:id="u-7.135" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 100.000.000 zł na wyposażenie warsztatów w maszyny i 100.000.000 zł na nauczanie zawodowe więźniów,</u>
          <u xml:id="u-7.136" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Zdrowia 50.000.000 zł na leczenie niezamożnej ludności wsi oraz 62.000.000 zł dla Towarzystwa Burs i Stypendiów,</u>
          <u xml:id="u-7.137" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Przemysłu i Handlu 50.000.000 zł na centralne biuro studiów i projektów budownictwa przemysłowego,</u>
          <u xml:id="u-7.138" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Żeglugi 526.000.000 zł na zwiększenie płac w związku z nową umową zbiorową, a także z powiększonym szkoleniem morskim,</u>
          <u xml:id="u-7.139" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Odbudowy 493.000.000 zł na budownictwo administracyjne,</u>
          <u xml:id="u-7.140" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Oświaty 250.000.000 zł na potrzeby szkół wyższych: Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu, uniwersytetów w Krakowie i Lublinie oraz Politechniki w Łodzi,</u>
          <u xml:id="u-7.141" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Zdrowia 150.000.000 zł na budowę szpitala w Warszawie,</u>
          <u xml:id="u-7.142" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Przemysłu i Handlu 2.974.430.000 zł na różne przedsiębiorstwa podległe Ministerstwu Przemysłu i Handlu,</u>
          <u xml:id="u-7.143" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Odbudowy 710.000.000 zł dla Zakładu Osiedli Robotniczych i 360.000.000 zł na cele użyteczności publicznej i komunikacji miejskiej,</u>
          <u xml:id="u-7.144" who="#AntoniMitura">— dla Ministerstwa Żeglugi 569.200.000 zł dla przedsiębiorstwa połowów morskich.</u>
          <u xml:id="u-7.145" who="#AntoniMitura">Część tych wydatków została pokryta ze zwiększonych dochodów. Zaś kwota 5.954.630.000 zł zostanie pokryta z oszczędności osiągniętych w wyniku zastosowania planowego systemu oszczędzania w zakresie wydatków bieżących.</u>
          <u xml:id="u-7.146" who="#AntoniMitura">Poprawki wniesione przez komisję są wyrazem podkreślenia hierarchii naszych potrzeb, naszych wielkich wysiłków zmierzających do jak najszybszej odbudowy zniszczonego kraju, do polepszenia dobrobytu mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-7.147" who="#AntoniMitura">Po dokładniejszej analizie naszego preliminarza budżetowego na 1949 r. musimy go nazwać budżetem dynamiki gospodarczej i społecznej Państwa ludowego, budżetem głębokiej troski o podniesienie oświaty i zdrowotności narodu, a zwłaszcza troski o nasze młode pokolenie.</u>
          <u xml:id="u-7.148" who="#AntoniMitura">Budżet ten stał się możliwym do przedłożenia dzięki słusznej polityce naszego Rządu ludowego i dzięki naszemu sojuszowi ze Związkiem Radzieckim oraz krajami demokracji ludowej, dzięki niezmordowanej, pełnej poświęcenia pracy klasy robotniczej i mas pracujących wsi, które stały się pełnymi gospodarzami kraju i pracują z wielkim poświęceniem, gdyż pracują dla siebie, dla pokoju. Głęboka ich troska o jutro, o pokój pozwala na niezmordowaną pracę i stwarza tym sposobem gwarancję lepszej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-7.149" who="#AntoniMitura">Wnosząc o przyjęcie proponowanych zmian w budżecie, pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na te przepisy, które gwarantują sprawne i prawidłowe wykonanie budżetu przez utrzymanie w ręku Ministra Skarbu dyspozycji budżetowej i zabezpieczenie dyscypliny finansowej.</u>
          <u xml:id="u-7.150" who="#AntoniMitura">Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że w roku bieżącym zostały usystematyzowane, poszerzone i pogłębione przepisy, dotyczące wykonywania budżetu, wprowadzane corocznie do ustawy skarbowej wobec braku stałych norm prawa budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-7.151" who="#AntoniMitura">Poza upoważnieniem do czynienia wydatków zgodnie z budżetem oraz zatrudnienia pracowników i eksploatacji pojazdów mechanicznych zgodnie z załączonymi zestawieniami, ustawa skarbowa na 1949 r. zawiera przepisy dotyczące:</u>
          <u xml:id="u-7.152" who="#AntoniMitura">1) gospodarki kredytami,</u>
          <u xml:id="u-7.153" who="#AntoniMitura">2) zasad wydatkowania,</u>
          <u xml:id="u-7.154" who="#AntoniMitura">3) gospodarki etatami,</u>
          <u xml:id="u-7.155" who="#AntoniMitura">4) gospodarki dochodami,</u>
          <u xml:id="u-7.156" who="#AntoniMitura">5) kontroli budżetowej i,</u>
          <u xml:id="u-7.157" who="#AntoniMitura">6) zasad gospodarki finansowej przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.158" who="#AntoniMitura">Nie omawiając szczegółowo przepisów ustawy skarbowej muszę jednak podkreślić, że:</u>
          <u xml:id="u-7.159" who="#AntoniMitura">1) wobec włączenia do budżetu inwestycyj uzupełniono ustawę skarbową przepisami w zakresie otwierania, przenoszenia, zwiększania i wygasania kredytów inwestycyjnych różniących się od odpowiednich przepisów obowiązujących dla kredytów bieżących,</u>
          <u xml:id="u-7.160" who="#AntoniMitura">2) wprowadzono ustawowo istniejących już od 1946 r. kontrolerów budżetowych, nadając im szereg uprawnień w zakresie wykonywania budżetu,</u>
          <u xml:id="u-7.161" who="#AntoniMitura">3) wprowadzono przepisy dotyczące zatwierdzenia i wykonywania planów finansowo-gospodarczych przedsiębiorstw, których wyniki rozliczone są z budżetem oraz szereg upoważnień Ministra Skarbu zmierzających do uporządkowania gospodarki finansowej przedsiębiorstw (inspekcja finansowa, stosowanie sankcji przy naruszaniu dyscypliny finansowej, ustalanie odpowiedzialności organów finansowych, ustalanie zasad rachunkowości i sprawozdawczości).</u>
          <u xml:id="u-7.162" who="#AntoniMitura">Wyposażenie aparatu skarbowego w ustawie skarbowej na 1949 r. w bardzo szerokie uprawnienia w zakresie wykonywania budżetu, stanowi poważne zobowiązania dla resortu Ministerstwa Skarbu. Dotychczasowe osiągnięcia aparatu finansowego pozwalają wyrazić przekonanie, że aparat ten zobowiązanie to wykona.</u>
          <u xml:id="u-7.163" who="#AntoniMitura">Wysoka Izbo! Nie mogę ukrywać faktu, że zadania, jakie stoją przed gospodarką finansową w roku bieżącym, są trudne i że aparat finansowy będzie musiał dać z siebie maksimum wysiłku, by je wykonać.</u>
          <u xml:id="u-7.164" who="#AntoniMitura">Trudności te wynikają nie tylko z ilościowego wzrostu gospodarki finansowej, nie tylko z faktu, że plany finansowe przewidują znacznie wyższe rozchody niż w latach ubiegłych. Wynikają one przede wszystkim z dynamizmu naszej gospodarki. Dynamizm wyzwolonych mas ludowych, wzrastająca aktywność człowieka gospodarującego powoduje ścieranie się dynamicznej twórczości z dyscypliną finansową. Finanse muszą wspierać, uwielokrotniać, potęgować ten dynamizm. Aparat finansowy czyni to i będzie czynił. Ale finanse muszą jednocześnie kontrolować działalność gospodarczą i stać na straży porządku finansowego.</u>
          <u xml:id="u-7.165" who="#AntoniMitura">Aparat finansowy musi stać na straży oszczędnego gospodarowania. Stąd spada na niego wyjątkowo odpowiedzialna funkcja przy budowie systemu oszczędzania. Aparat finansowy może i musi powodować, by dynamizm naszej młodej gospodarki szedł równolegle w dwóch kierunkach: wzrostu inwestycji i wzrostu konsumpcji oraz wzrostu oszczędzania. Nie ma bez oszczędzania rozwoju gospodarczego i nie ma bez oszczędzania socjalistycznego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.166" who="#AntoniMitura">W sprawozdaniu Komisji Skarbowo-Budżetowej (druk nr 465) w projekcie ustawy skarbowej w art. 1, w wierszu 1 zamiast 271.396 powinno być 271.321 poza tym wskutek pośpiechu w druku zaszły omyłki maszynowe, które ulegną sprostowaniu.</u>
          <u xml:id="u-7.167" who="#AntoniMitura">Przedstawiając uchwalony przez Komisję Skarbowo-Budżetową projekt budżetu na 1949 r. w jej imieniu wnoszę:</u>
          <u xml:id="u-7.168" who="#AntoniMitura">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
          <u xml:id="u-7.169" who="#AntoniMitura">1) projekt ustawy skarbowej z załączonymi do niej: budżetem, zestawieniem ogólnym według grup i części oraz zestawieniami etatów osobowych administracji i etatów pojazdów mechanicznych,</u>
          <u xml:id="u-7.170" who="#AntoniMitura">2) rezolucje komisji.</u>
          <u xml:id="u-7.171" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławKowalski">Przed otwarciem rozprawy zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 55 do godz. 12 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WładysławKowalski">Otwieram rozprawę nad preliminarzem budżetowym na 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Popielowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławPopiel">Wysoka Izbo! Budżet na 1949 r. w pełni odpowiada zadaniom trzeciego roku planu odbudowy, odpowiada życiowym potrzebom mas pracujących narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MieczysławPopiel">Jakie zadania stoją przed nami? Zadanie przedterminowego wykonania planu 3-letniego i zadanie przygotowania 6-letniego planu rozbudowy. Nie będę rozwijał tematu, dotyczącego planu, bo mówił o tym sprawozdawca, będziemy o tym jeszcze mówić jutro, zajmę się tylko budżetem.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MieczysławPopiel">Jaki jest nasz budżet? Budżet nasz jest budżetem zakończenia odbudowy. Wydatki inwestycyjne wzrastają w nim w tym roku o z górą 39%, przy czym wzrastają one znacznie więcej aniżeli stanowiły w roku ubiegłym wydatki, przeznaczone na inwestycje. Wtedy, kiedy w roku ubiegłym wydatki inwestycyjne wynosiły 12,4%, a dwa lata temu — 11% ogółu wydatków budżetowych, teraz stanowią one 44,3%. Trzeba tu jednak wprowadzić poprawkę:</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MieczysławPopiel">1) na zmianę płac i cen i,</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MieczysławPopiel">2) na większe włączenie inwestycji do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#MieczysławPopiel">W poprzednich latach do budżetu włączonych było 20 kilka procent wydatków inwestycyjnych, teraz prawie całość inwestycji, bo przeszło 86% wchodzi do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#MieczysławPopiel">Interesujące jest porównanie wydatków na inwestycje z wydatkami bieżącymi. Wydatki inwestycyjne wzrosły o 11,6% w stosunku do preliminarza, ale jeśli uwzględnimy kredyty dodatkowe w sumie około 50 miliardów zł w roku ubiegłym, to musimy stwierdzić, że wydatki bieżące spadły o 3%. Jest to niewątpliwie zjawisko bardzo pocieszające, wskazujące na to, że gospodarujemy coraz lepiej.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#MieczysławPopiel">Skąd jest ten duży spadek wydatków bieżących? Jest on przede wszystkim spowodowany tym, że kapitały obrotowe w przemyśle były umieszczone w roku ubiegłym w budżecie a w tym roku tego rodzaju wydatki odpadły. Odpadły także w większości przedsiębiorstwa, które otrzymywały w zeszłym roku dotacje, dopłaty ze Skarbu Państwa, i wreszcie zostały przeprowadzone oszczędności — łącznie mamy tego rodzaju korzystny efekt.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#MieczysławPopiel">Trzeba stwierdzić, że inwestycje w swej przeważającej większości idą na cele budownictwa gospodarczego w przemyśle, komunikacji, rolnictwie, żegludze, telekomunikacji i odbudowie. Łącznie w ogólnej sumie wydatki inwestycyjne stanowią tu 92,5%.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#MieczysławPopiel">Komisje Skarbowo-Budżetowa i Planu Gospodarczego w trosce o wywiązanie się z zadań, jakie stoją przed nami w związku z końcem ostatniego roku planu 3-letniego, powiększyły jeszcze inwestycje o kilka miliardów, jak o tym mówi sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#MieczysławPopiel">Budżet nasz jest więc budżetem twórczym, nie marnotrawieniem grosza publicznego — nikt go nam już nie roztrwoni, nie przeputa za granicą, nie pójdzie też ten grosz do obcych kieszeni.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#MieczysławPopiel">Interesujące jest wobec tego pytanie, czy budżet nasz nie pomija istotnych interesów ludu pracującego? Nie. Budżet nasz jest budżetem troski o człowieka. Równolegle do wzrostu dochodu narodowego o blisko 14% wzrasta fundusz płac, nie licząc ekwiwalentu za zlikwidowane kartki, a poszczególni pracujący wytwarzając więcej dochodu narodowego otrzymują całą należność za swój wkład, przy czym Państwo ludowe nie odbiera im tego w postaci podatków, stosując zahamowanie progresji.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#MieczysławPopiel">Równocześnie nastąpiła obniżka cen detalicznych w rezultacie obniżenia kosztów własnych produkcji i dystrybucji, względnie na innym odcinku stabilizacji cen. To oczywiście wzmaga realny dochód człowieka pracy. Np. pomimo poważnych trudności w zaopatrzeniu w mięso i tłuszcze, nie została dopuszczona spekulacja tymi artykułami. Na przestrzeni ostatnich paru lat została też przeprowadzona parokrotnie zniżka cen. Stopniowo likwiduje się dysproporcje w cenach, jakie narosły na przestrzeni pierwszych lat odbudowy. Dla podkreślenia twórczej troski o człowieka nie można pominąć także zjawiska zwiększenia zatrudnienia o około 300.000 w roku ubiegłym, zjawiska stopniowej likwidacji przeludnienia wsi, zwłaszcza poprzez szkoły przysposobienia przemysłowego. Równocześnie w krajach kapitalistycznych mamy zjawiska inflacji i wzrostu cen, mamy ataki na płace, mamy rosnące bezrobocie, zwłaszcza w przemysłach, w których konkurencja amerykańska nie życzy sobie rozwoju np. w przemyśle lotniczym czy kinotechnicznym. Wreszcie żaden kraj po wojnie nie pokonał do końca tego rozstroju obiegu pieniężnego, jaki nastąpił w rezultacie wojny. Natomiast w krajach kapitalistycznych mamy poważny wzrost zysków monopolistycznych, np. w Ameryce w 1947 r. w stosunku do 1949 r. zyski monopolistyczne wzrosły 4,5 raza.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#MieczysławPopiel">Budżet troski o człowieka przejawia się także w wydatkach na opiekę i zdrowie. W zakresie wydatków bieżących rośnie on o 46,5% mniej więcej w równej ilości na Ministerstwo Zdrowia i na Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej. Emerytury wzrosły o 400%, a chociaż w dalszym ciągu są jeszcze niskie, to jednak pośpieszają intensywnie za wzrostem płac zatrudnionego człowieka pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#MieczysławPopiel">Mamy także w budżecie uwidocznioną w ostatecznych rozrachunkach i wpłatach do budżetu pomoc dla chłopów w postaci niskich cen na narzędzia i nawozy, degresję w podatku gruntowym i wpłatach na Społeczny Fundusz Oszczędnościowy. Reforma podatkowa została pogłębiona, przynosząc chłopstwu jeszcze większe ulgi aniżeli poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#MieczysławPopiel">Budżet ten na leczenie i kurację chłopów zwiększa dwukrotnie sumy przewidziane w budżecie Ministerstwa Zdrowia. Równocześnie trzeba pamiętać o odciążeniu od lichwiarskich kredytów, o zorganizowaniu pomocy sąsiedzkiej i pomocy w organizowaniu wszelkich form spółdzielczości, między innymi spółdzielczości produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#MieczysławPopiel">Troska o człowieka w budżecie przejawia się w wypadkach na akcję przeciwweneryczną, na akcję przeciwgruźliczą, na kolonie letnie, na wczasy. Organizacja sanatoriów, żłobków itd. w samym Ministerstwie Przemysłu osiągnęła sumę 14 miliardów zł. Akcja ta rozszerza się również i na inne dziedziny życia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#MieczysławPopiel">Jednakże budżet, obsługujący człowieka, na tym się nie wyczerpuje. Trzeba zaliczyć do obsługi człowieka także wydatki na oświatę i kulturę.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#MieczysławPopiel">Pierwsze miejsce w wydatkach budżetu zajmuje budżet oświaty i kultury — 22,5%, a jeżeli uwzględnimy szkolnictwo w resortach przemysłu, rolnictwa itd. to jeszcze wyżej, przy czym wzrost w stosunku do roku poprzedniego wynosi powyżej 135%. Mamy wzrost wydatków w Ministerstwie Oświaty o 97%, w Ministerstwie Kultury o 95%, poważne wydatki w Komisji Centralnej Związków Zawodowych, w Ministerstwie Przemysłu itd.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#MieczysławPopiel">Nasz kraj przystąpił do likwidacji analfabetyzmu. Rozprzestrzeniona zostaje coraz bardziej radiofonizacja wsi. Rozprzestrzenia się coraz bardziej dostarczanie prasy na wieś, dostarczana ona bywa często codziennie.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#MieczysławPopiel">Coraz większa ilość młodzieży uczy się. Na Komisji Skarbowo-Budżetowej zwiększono wydatnie pomoc finansową dla talentów, które nie mają dostatecznych środków na naukę i doszkalanie. Ale nie tylko zwiększono wydatki na rozwój nauki, zwiększono również wydatki na zabezpieczenie nieruchomych zabytków i zabytków językowych, mianowicie w postaci Instytutu Fonograficznego, zapisującego dialekty stare, które grożą zaginięciem.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#MieczysławPopiel">Budżet nasz jest budżetem kultury narodowej, troszczącym się nasze dziedzictwo kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#MieczysławPopiel">Budżet nasz jest budżetem przedwiośnia samorządu nie tylko dlatego, że fundusze na samorząd są wysokie, że wzrastają, ale dlatego, że znacznie uporządkowano zasady budżetowej gospodarki samorządu, że samorząd znalazł opiekę w najwyższych instancjach państwowych, w Radzie Państwa, że przestał być kopciuszkiem, że coraz więcej rozszerza swoje kompetencje w zakresie zaspokojenia potrzeb ludu miast i wsi, a nawet w kierunku niesienia pomocy aparatowi państwowemu, a zwłaszcza Skarbowi w wykonywaniu jego planów.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#MieczysławPopiel">Budżet ten jest budżetem rozkwitającej wolności obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#MieczysławPopiel">Wreszcie budżet ten jest budżetem pokoju. Zaledwie 18,3% wydatków idzie na Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W tym Ministerstwo Obrony Narodowej 14,6% wydatków bieżących, a 8% całości budżetu, t.j. znacznie mniej niż przed wojną. Jak to jest możliwe? Jest to rezultat prawidłowej polityki zagranicznej, opartej o sojusze z szeregiem państw, ze Związkiem Radzieckim na czele, jest to rezultat wzmocnienia sił obozu pokoju na całym świecie nie tylko w krajach demokracji ludowej, ale i w krajach kolonialnych i kapitalistycznych. Jest to skutek coraz ściślejszej i coraz bardziej planowej współpracy gospodarczej z krajami demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#MieczysławPopiel">Jeżeli chodzi o handel zagraniczny, to już w 1947 r. przekroczyliśmy poziom przedwojenny, a dzisiaj handel ten już dwukrotnie przekroczył osiągnięcia przedwojenne, przy czym rozwija się handel z zachodnią Europą, a nawet z krajami zaoceanicznymi mimo trudności czynionych przez plan Marshalla.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#MieczysławPopiel">Nasuwa się pytanie, skąd czerpiemy na to siły i środki. Czerpiemy je przede wszystkim z moralno-politycznej jedności mas pracujących, która pobudza ofiarność tych mas. Wyrazem tego jest potężniejący z każdym dniem ruch współzawodnictwa pracy, który ogarnął prawie całą klasę robotniczą i poważną część inteligencji. Przejawem tego jest zjednoczenie ruchu robotniczego w PZPR. Ostatnim przykładem tej. moralno-politycznej dojrzałości i jedności mas pracujących Polski jest postawa ogromnej większości społeczeństwa, które zaakceptowało z uznaniem stanowisko Rządu w sprawie prawidłowego uregulowania stosunku między Państwem i Kościołem domagając się stanowczo wprowadzenia wskazań Rządu w życie.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#MieczysławPopiel">Czerpiemy siły i środki ze wzmożenia aktywności mas ludowych w mieście i na wsi, która łamie biurokratyczne wahania i spory, którą wzmacnia sojusz robotniczo-chłopski, nie tylko na drodze oficjalnej pomocy Rządu drogą kredytów, maszyn dla wsi i ustalenia rentownych cen na płody rolne, ale i poprzez bezpośredni kontakt robotników z chłopami drogą pomocy w remoncie maszyn, drogą współpracy kulturalnej, czerpanie z przebogatych pokładów talentu naszego narodu który rodzi z dnia na dzień nowatorów, rodzi z dnia na dzień coraz więcej mistrzów oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#MieczysławPopiel">Uzyskujemy środki nie tylko wskutek akumulacji dochodu narodowego na budownictwo, ale j dzięki sprawiedliwemu podziałowi obciążeń w akumulacji tego dochodu narodowego. Usunięto przeciekanie dochodu narodowego do kieszeni spekulantów w bitwie o handel i w akcji lustratorów społeczno-podatkowych. Dlatego też już teraz wzrost podatków dawnych jest niewielki, tylko o 14%, a łącznie z monopolami o 50 kilka procent. Natomiast rośnie wkład sektora nie tylko państwowego, ale i uspołecznionego w podatkach obrotowych, we wpłatach eksploatacyjnych np. Ministerstwa Przemysłu i Handlu — 48 miliardów zł, tj. około 8%, w opłatach amortyzacyjnych tegoż ministerstwa — 70 miliardów zł, tj. około 12%.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#MieczysławPopiel">Wieś także zwiększa swój udział w budownictwie naszego kraju, odpowiednio do wzrostu dochodowości swoich gospodarstw, przy tym — jak wspomniałem poprzednio — biedny chłop został bardziej niż poprzednio odciążony poprzez ulgi podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#MieczysławPopiel">Tak więc nacjonalizacja przemysłu i środków transportu wbrew krakaniem opłaciła się, i jest nie tylko warunkiem uniknięcia kryzysu gospodarczego, ale i wygospodarowania środków na rozbudowę. Jeżeli w poprzednich latach główną rezerwą były niedostatecznie zdrenowane zasoby w sektorze prywatnym, niedostateczne obciążenie podatkowe — to dzisiaj główną rezerwą są te oszczędności, jakie nagromadza całe nasze życie gospodarcze a przede wszystkim nasz sektor uspołeczniony.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#MieczysławPopiel">Kongres oszczędnościowy, który się odbył przed paru tygodniami, wskazał drogi i naszkicował rozmiary tej powszechnej walki o oszczędność, która ma przynieść powyżej 70 kilka miliardów zł na nasze budownictwo. Pomimo tak wielkiego napięcia naszego budownictwa budżet nasz jest w pełni zrównoważony. Nadwyżka budżetu bieżącego — 132 z czymś miliardów jest dwukrotnie wyższa niż w roku ubiegłym i pokrywa wydatki na inwestycje. Nie będę analizował tej strony budżetu — zrobił to sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#MieczysławPopiel">Nie można pominąć wielkiej roli mądrego kierownictwa naszej polityki ekonomicznej, która przy marksistowskim podejściu potrafi dać prawidłową ocenę sytuacji gospodarczej i istniejących możliwości oraz wytyczyć prawidłową drogę, nie wpadając w inflacyjną panikę, a zarazem nie demobilizując naszej ekonomiki i społeczeństwa przez unikanie deflacji.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#MieczysławPopiel">Z uznaniem należy podkreślić zjawisko spadku emisji, i to w okresie poważnego podniesienia realnych płac w ostatniej reformie płac, związanej z likwidacją kart aprowizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#MieczysławPopiel">Z braku czasu nie będę omawiał poruszonego przez sprawozdawcę szeregu reform bardzo istotnych dla prawidłowego, dynamicznego ustawienia naszego aparatu gospodarczego i państwowego, które niewątpliwie podniesione jeszcze będą w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#MieczysławPopiel">Warunkiem wykonania budżetu 1949 r. jest podniesienie jakości gospodarczej i finansowej działalności, polepszenie wskaźników jakościowych tej działalności. Do pierwszych z nich należą wskaźniki, które są składową częścią walki i akcji o obniżenie kosztów własnych w planowym systemie oszczędzania. Musi ona zamknąć szczeliny, przez które rozpylają się zakumulowane środki. Wspomnę tu o zmniejszeniu marnotrawstwa i strat w składowaniu w aparacie państwowym, o zmniejszeniu i likwidacji przerostów biurokratycznych w transportach, o przyśpieszeniu obrotów wagonowych itp. Trzeba zdać sobie sprawę, że w 1949 r. już dorośliśmy do tego, że akcja oszczędnościowa w związku z dyscypliną finansową, popartą osobistą odpowiedzialnością, stała się zjawiskiem powszechnym w całym naszym życiu publicznym.</u>
          <u xml:id="u-10.36" who="#MieczysławPopiel">Drugim takim głównym kierunkiem jest dalsza walka o wydajność pracy drogą modernizacji techniki, polepszenia organizacji pracy, dalszego usprawnienia norm, orientując się na najlepszych. Dzisiaj, po reformie płac, kiedy wzrosła rola pieniądza w walce o wydajność, jest to bez porównania łatwiejsze i staje się jednym z najważniejszych naszych zadań.</u>
          <u xml:id="u-10.37" who="#MieczysławPopiel">Wreszcie sprawa naszego planu gospodarczego, o który walczymy drogą zwiększenia wydajności i drogą oszczędności, jest sprawą, która musi przeniknąć do najszerszych mas. Nie może być dalej tolerowane niewykonywanie planu według asortymentów i według jakości, jak np. dostarczanie ważnych artykułów nie w całości asortymentu, np. szyn bez złączenia.</u>
          <u xml:id="u-10.38" who="#MieczysławPopiel">Plan ilościowy — przekroczenie ilościowe musi być omówione łącznie z wykonaniem planu produkcji, ilości pierwszego gatunku danego artykułu — i to przy równoczesnym zmniejszeniu kosztów własnych, przy równoczesnej oszczędności materiału, paliw, energii itp. Większą część tego ponadplanowanego towaru można i należy wykonać bez dodatkowych funduszów materiałowych i przy mniejszym wkładzie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-10.39" who="#MieczysławPopiel">Sprawą niesłychanie istotną jest, aby nasz handel uspołeczniony studiował systematycznie zapotrzebowanie klienteli, kontrolował jakość towaru przy odbiorze, dbał o bogaty asortyment w sklepach.</u>
          <u xml:id="u-10.40" who="#MieczysławPopiel">Miejscowy nasz przemysł spółdzielczości produkcyjnej i spożywców może w szerszej mierze wykorzystywać swoje rezerwy obsługując lokalne potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-10.41" who="#MieczysławPopiel">Do tego wszystkiego powinna dojść pojęta szerzej i głębiej reforma bankowa, która dokonała już poważnych osiągnięć przejmując kontrolę nad przemysłem przez finansowanie planów, a która powinna na przestrzeni 1949 r. przygotować przejście na ten system finansowania komunikacji, żeglugi i inne dziedziny naszego życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-10.42" who="#MieczysławPopiel">Trzeba też nie zapomnieć o tym, ażeby stworzyć tym dziedzinom naszego życia gospodarczego zdrowe warunki działalności gospodarczej przez stworzenie kapitałów obrotowych. Trzeba też, aby system rozrachunków gospodarczych rozprzestrzenił się w całym naszym życiu.</u>
          <u xml:id="u-10.43" who="#MieczysławPopiel">Pod adresem aparatu Ministerstwa Skarbu możemy wysunąć postulat, ażeby nie tylko kontrolował tak, jak to robi obecnie, ale ażeby pomagał innym dziedzinom życia stworzyć prawidłowy system finansowy, organizując wymianę doświadczeń. Aparat Ministerstwa Skarbu ma teraz poważne poparcie i pomoc w Centralnej Komisji Planowania Gospodarczego i niewątpliwie dziś są wszelkie warunki po temu, ażeby kontrola w finansowaniu naszej działalności gospodarczej została w 1949 r. mocno podniesiona.</u>
          <u xml:id="u-10.44" who="#MieczysławPopiel">Lustratorzy podatkowi, pracujący w poszczególnych ogniwach Ministerstwa Skarbu wydaje się, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Wkład ich jest duży. Zasadnicze osiągnięcia już mają za sobą, ale nie należy tego czynnika społecznego na przyszłość lekceważyć. Rozumie się, że sytuacja wygląda teraz tak, że nie można zarzynać kury znoszącej jaja, wtedy kiedy nie chcemy jej widzieć w rosole z innych względów.</u>
          <u xml:id="u-10.45" who="#MieczysławPopiel">Wydaje się także, że gminy nasze, które uczestniczą w akcji zbierania podatku gruntowego, które dopilnowują sprawiedliwego wymiaru tego podatku, mogą wzmocnić swoją pracę, połączyć ją z robotą polityczną, oprzeć się o wytyczne, ku którym zmierzają rady gromadzkie. Wreszcie rady narodowe winny wzmocnić opiekę nad miejscowym przemysłem, spółdzielczością, produkcyjną, powinny dopilnować, aby budżety miejscowe były dostosowane do ogólnej naszej polityki i ażeby wykonanie ich nie odbiegało od przyjętych przez nas zasad oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-10.46" who="#MieczysławPopiel">Wreszcie w zakresie usług socjalnych i kulturalnych rady narodowe mają bardzo duże pole do działania, które przed nimi w 1949 r. winno stanąć otworem.</u>
          <u xml:id="u-10.47" who="#MieczysławPopiel">Jeżeli będziemy dziś i na przestrzeni najbliższych kilku dni rozstrząsali poszczególne części budżetu, to wydaje się, że czas jest wprowadzić życzliwą, rzeczową krytykę i przenieść ją na środowiska innych stronnictw, przenieść na aparat gospodarczy i administracyjny te słuszne i zdrowe zasady krytyki i samokrytyki, którymi klasa robotnicza podnosi nie tylko sprawność swoich szeregów, ale i przyczynia się wydatnie do podniesienia pracy placówek, na których jest zatrudniona.</u>
          <u xml:id="u-10.48" who="#MieczysławPopiel">Robotnik, chłop, inteligent pracujący, rzemieślnik, cały naród polski bohatersko walczył z okupantem hitlerowskim i wraz z Czerwoną Armią zdobył niepodległość, ofiarnie przezwyciężył trudności odbudowy z ogromnych zniszczeń i utrwalił władzę ludową, nadał pojęciu „polnische Wirtschaft” synonim jednej z najlepszych gospodarek świata, która zwycięsko i przedterminowo zakończy 3-letni plan odbudowy swej ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-10.49" who="#MieczysławPopiel">Klub PZPR jednoczący tych ludzi będzie głosował za przedłożeniem rządowym wraz z poprawkami komisji.</u>
          <u xml:id="u-10.50" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Ratajowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JulianRataj">Wysoka Izbo! Dyskusja nad budżetem i planem gospodarczym to omawianie całości problemów polityki, gospodarki, kultury i oświaty naszego Państwa. Przemawiając w imieniu klubu poselskiego Stronnictwa Ludowego, pragnę zaznaczyć, że jest to dyskusja nad podstawową działalnością naszego Rządu ludowego i podstawowymi zadaniami, jakie się wiążą z wykonaniem 3-letniego planu odbudowy gospodarczej w bieżącym ostatnim roku planu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JulianRataj">Budżet i plan gospodarczy, łącząc wszelkie dziedziny życia narodowego, odzwierciedla nie tylko zakres gospodarki finansowej i administracji Państwa. Stanowi również o kierunku jego rozwoju gospodarczego, politycznego i socjalno-kulturalnego. Cyfry budżetu państwowego są przekonywującym dowodem dla określenia charakteru ustroju Państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JulianRataj">Nasze Państwo ludowe prowadzi od samego początku swego istnienia szczerą politykę współpracy międzynarodowej, politykę szybkiej i energicznej odbudowy gospodarki zniszczonej wojną oraz postępującego rozwoju oświatowo-kulturalnego i socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JulianRataj">Gdyby chcieć wykazać na podstawie budżetu pokojową linię naszej polityki zagranicznej, to niewątpliwie dowodem tego są kwoty wydatków, przeznaczonych na cele obrony narodowej czy też wydatki na oświatę, kulturę i opiekę nad człowiekiem. Udział wydatków wojskowych w całym budżecie Państwa wynosił w 1947 r. 7,2%, w 1948 r. 6%, w 1949 r. 8%. Świadczy to dobitnie o pokojowym charakterze naszego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JulianRataj">Należy również podkreślić, że nawet ten skromny budżet obrony narodowej nie jest obracany na cele czysto wojskowe. Część tego budżetu idzie na akcję kulturalno-oświatową, na wszechstronne kształcenie żołnierzy i oficerów oraz na odbudowę i zagospodarowanie różnych obiektów i terenów. Odrodzone Wojsko Polskie włączyło się do wielkiej akcji zwalczania analfabetyzmu, upowszechnienia czytelnictwa i książki.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JulianRataj">Powstała żywa łączność naszego wojska z masami pracującymi, co wynika również ze składu klasowego kadry zawodowej; w szkołach oficerskich kształci się 47% uczniów pochodzenia robotniczego, 35% mało i średniorolnych oraz rzemieślników i 18% inteligencji pracującej.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JulianRataj">Z pokojowym charakterem naszego budżetu harmonizuje ściśle nasza ogólnonarodowa wola pokoju i nasza polityka zagraniczna, wykazująca coraz bardziej wydatny udział Polski w niezłomnej walce, jaką przeciwko siłom imperialistów anglo-amerykańskich toczy nieustannie obóz postępu i pokoju ze Związkiem Radzieckim na czele. Do wspólnej, wielkiej ofensywy pokoju przyłączyły się uciemiężone przez własne rządy kapitalistów masy pracujące Włoch, Francji, Anglii, Norwegii, Belgii, Holandii i postępowe siły Ameryki.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JulianRataj">Siły pokoju wzmacniają się z każdym dniem przede wszystkim dlatego, że ciągle się wzmacniają i rozwijają państwa, do których imperialistyczny plan Marshalla nie znalazł dostępu, a więc państwa prawdziwie niepodległe, jak Polska, Czechosłowacja i inne kraje demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JulianRataj">Charakterystyczne jest, że właśnie kraje demokracji ludowej, najbardziej zniszczone przez wojnę, przewyższają kapitalistyczne kraje zachodniej Europy szybkością i wielkością wyników odbudowy i rozwoju swej gospodarki. Bowiem ustrój demokratyczny oparty na władzy ludowej sprzyja wszechstronnemu rozwojowi sił wytwórczych, które uwolnione od wyzysku kapitalistów, służą zaspokajaniu potrzeb całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JulianRataj">Nasza wiara w zwycięstwo pokoju ma realne i mocne podstawy również w postępującej nieustannie konsolidacji obozu sił demokratycznych zarówno w innych krajach demokratycznych jak i u nas w Polsce. Dokonane zjednoczenie wszystkich ogólnopolskich organizacji młodzieżowych w Związku Młodzieży Polskiej stworzyło warunki jednolitego wychowania młodego pokolenia w duchu demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JulianRataj">Dla naszego Stronnictwa Ludowego, jako partii politycznej opartej na radykalnej ideologii ruchu ludowego i zrzeszającej w swych szeregach chłopów małorolnych i średniorolnych, doniosłe i podstawowe znaczenie dla wzrostu sił demokratycznych w kraju i zagranicą ma zjednoczona polska klasa robotnicza przez powstanie jednej partii politycznej. Jest to zarazem silne wzmocnienie sojuszu robotniczo-chłopskiego, który leży u podstaw ideologii naszego stronnictwa tak, jak to było w dawnych początkach i historii radykalnego ruchu ludowego.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JulianRataj">Wysoka Izbo! W roku bieżącym do budżetu państwowego obok wydatków administracyjnych dołączono wydatki inwestycyjne państwowe, do których dochodzą po raz pierwszy środki własne samorządu terytorialnego na wydatki inwestycyjne. Ujęcie po raz pierwszy gospodarki samorządowej przed rozpoczęciem nowego roku budżetowego jest dowodem dużego postępu w usprawnieniu i rozszerzaniu tej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JulianRataj">Chciałbym podkreślić, że Stronnictwo Ludowe przywiązuje dużą wagę do tego faktu, który trzeba traktować nie tylko jako formalne uporządkowanie gospodarki związków samorządu terytorialnego, ale przede wszystkim jako stworzenie warunków do lepszego zaspokojenia potrzeb gospodarczych i społecznych mas pracujących chłopskich i robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JulianRataj">Jest to zgodne z wymaganiami narodowego planu gospodarczego na 1949 r. ze względu na konieczność ujęcia działalności samorządu terytorialnego w ramy gospodarki planowej, w których rola samorządu znacznie wzrośnie. Trzeba stwierdzić, że zarówno gospodarka państwowa jak i samorządowa jest gospodarką uspołecznioną. Samorząd może wykonywać również zadania zlecone przez państwo, jeśli tylko zdoła je wykonać oszczędniej i lepiej.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JulianRataj">Należy zwrócić uwagę na wielkie możliwości pobudzenia najszerszych mas ludności do współudziału, do jak największej inicjatywy i aktywności w wielu dziedzinach naszego życia przy wykonywaniu zadań, jakie Rada Państwa opracuje i zleci do przeprowadzenia w całym kraju, jak np. zadanie upowszechnienia kultury itp. Jest tu szerokie pole do działalności ze strony partii politycznych w kierunku budzenia odpowiedniego uświadomienia i aktywności miejscowej ludności tak na terenie wsi jak i miast.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JulianRataj">Dużym sukcesem naszego Rządu jest panowanie nad rynkiem pieniężnym przez utrzymywanie równowagi budżetowej i stabilizacji naszej waluty. Trzeba to podnieść z uznaniem, jak również fakt, że finansowanie wydatków inwestycyjnych na odbudowę i rozbudowę naszej gospodarki, które wynoszą 26% dochodu narodowego, zaplanowanego na ten rok, odbywa się prawie zupełnie z bezzwrotnych środków budżetowych, bez uciekania się do inflacji. Tak znaczny, niespotykany przed wojną u nas, ani w krajach kapitalistycznych, udział wydatków inwestycyjnych w naszej gospodarce narodowej powstał wskutek właściwego podziału dochodu narodowego i ograniczenia elementów kapitalistycznych. Trzeba to specjalnie ocenić, a ma to szczególne znaczenie dla wsi, gdyż pozwoli nam to na znaczne skrócenie drogi wyjścia z dotychczasowego zacofania do stanu wysokiego rozwoju, do struktury przemysłowo-rolnej.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JulianRataj">Wysiłkiem robotników i chłopów, dzięki rozwojowi współzawodnictwa pracy, główne zadania za pierwsze dwa lata planu odbudowy zostały wypełnione z nadwyżką; i tak w przemyśle wartość produkcji przekroczono o 8%, w rolnictwie obszar zasiewów o 3%.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JulianRataj">Postępuje szybko rozwój przemysłu i górnictwa, których udział w całości inwestycji w okresie planu odbudowy doszedł do 40,3% w 1949 r. Znaczenie wysokiego udziału przemysłu w inwestycjach jest dla kraju tak zniszczonego jak nasz szczególnie wielkie, gdyż szybki rozwój przemysłu ma decydujący wpływ na podniesienie innych dziedzin gospodarki a zwłaszcza rolnictwa, które chyba najbardziej potrzebuje wyposażenia technicznego. Umacnia nas w tym przekonaniu dalszy szczegółowy podział inwestycji w samym przemyśle, a mianowicie: przemysł ciężki 42%, górnictwo i energetyka 34,3%, przemysł lekki 17,7%, spożywczy 4,2%. Należy zwrócić uwagę, że forsowanie na pierwszy plan przemysłu ciężkiego, a tym samym należących do niego przemysłów metalowego i chemicznego, pozwoli na rozwój produkcji takich gałęzi wytwórczych, jak: przemysł maszyn rolniczych, nawozów sztucznych, żelaza rolniczego i budowlanego, które rolnictwu i wsi bardzo są potrzebne. Znajduje to potwierdzenie w dalszych szczegółach planu, który przewiduje w 1949 r. znaczny wzrost produkcji traktorów „Ursus 45” do ilości 2.000 sztuk rocznie, wzrost produkcji nawozów fosforowych o 40% i nawozów azotowych o 7%.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JulianRataj">W zakresie budownictwa wiejskiego odbudowano dotąd 209.000 zagród chłopskich, a dalszych 200.000 zagród ze środków własnych wsi. W bieżącym roku przewiduje się budowę 13.200 zagród. Mimo dużych wyników dotychczasowych uważamy, iż Rząd winien dołożyć wszelkich starań i to jeszcze w bieżącym roku, aby ostatecznie dopomóc kilku tysiącom rodzin chłopskich małorolnych, pozbawionych dotąd domów mieszkalnych na terenach przyczółkowych, w drodze nowego osadnictwa czy przesiedlenia; jest to sprawa bardzo paląca.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#JulianRataj">Również objęcie planem elektryfikacyjnym 679 wsi wydaje się być cyfrą za małą; należy się spodziewać, że w planie sześcioletnim sprawa elektryfikacji wsi osiągnie daleko większy zakres.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#JulianRataj">Na odcinku przemysłu, odbierającego surowiec od rolnika, należy z uznaniem przyjąć nakłady w 1949 r., mające na celu zwiększenie zdolności produkcyjnej, oraz rozbudowę roszarń lnu i konopi, niedostateczna bowiem liczba tych zakładów nie sprzyjała rozszerzaniu odnośnych upraw.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#JulianRataj">W okresie pierwszych dwóch lat planu odbudowy w dziedzinie rolnictwa duży nacisk był położony na likwidację odłogów i osiągnięcie samowystarczalności zbożowej, co pozwoliło na przezwyciężenie niedoboru żywności i na zniesienie aprowizacji kartkowej.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#JulianRataj">W 1949 r. plan gospodarczy rolnictwa wprowadza nowe zadania:</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#JulianRataj">— jedno, to podniesie hodowli, czyli akcja „H”,</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#JulianRataj">— drugie — to wyraźniejsze ujęcie gospodarki uspołecznionej w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#JulianRataj">Oczywiście nadal, tak jak dotychczas, pozostaje zadanie intensyfikacji, czyli zwiększenia produkcyjności rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#JulianRataj">Rozwijający się przemysł postępuje szybciej niż rozwój rolnictwa, stąd coraz większe zapotrzebowanie środków żywności. Z drugiej jednak strony konsumpcja samej wsi również wzrasta i przesuwa się w miarę wzrostu dobrobytu na spożycie mięsa i tłuszczu. Chodzi o to, aby nie hamować stopy życiowej chłopa, a równocześnie zapewnić zaopatrzenie rzesz pracujących w miastach. Może to się stać tylko przez zwiększenie produkcyjności, a za tym towarowości, czyli osiągnięcie odpowiedniej nadwyżki produkcji na sprzedaż. Temu celowi będzie służyło zwiększone zużycie nawozów, które w roku bieżącym ma wzrosnąć do 17 kg na hektar, czyli około 2 razy więcej niż przed wojną.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#JulianRataj">Dalszym środkiem służącym do podniesienia produkcyjności rolnej będzie większa ilość ośrodków maszynowych, które wzrosną do 3.000. Doceniamy w całej pełni znaczenie ośrodków maszynowych, które winny być przede wszystkim zaopatrzone w maszyny rolnicze, są one bowiem cennym sprzymierzeńcem licznych rzesz chłopów drobno i średniorolnych przed wyzyskiem ze strony bogacza wiejskiego. Równocześnie ośrodki maszynowe wprowadzają postęp techniczny i uczą rozumieć korzyści z maszynowej obróbki ziemi. Praktyka dotychczasowa wykazała niejednokrotnie, że dostarczane maszyny czy narzędzia nie zawsze odpowiadają wymogom użycia. Stąd też przywiązywać należy dużą uwagę do jakości wytwarzanych maszyn i narzędzi. Jest to tym bardziej ważne, że w 1949 r. dokonuje się próbnej produkcji nowych typów maszyn rolniczych takich, jak: żniwiarki, młockarnie itp.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#JulianRataj">Intensyfikacja rolnictwa to przede wszystkim rozwój intensywnej hodowli. Prowadzenie hodowli to istotny środek podniesienia stopy życiowej mało i średniorolnych. Toteż z uznaniem należy podnieść, że Ministerstwo Rolnictwa rozpoczętą akcję hodowlaną zaplanowało tak, aby umasowić ją przede wszystkim wśród drobnych i średniorolnych chłopów na warunkach opłacalnych. Rzecz jasna, że i tutaj również wrogowie Polski ludowej maczają swoje palce chcąc różnymi sposobami nie dopuścić do rozwoju pożytecznej akcji. Należy roztoczyć czujność wszystkich partii politycznych na wsi, aby odpowiednio uświadamiać małorolnych i średniorolnych, że posiadanie kilku sztuk bydła czy nierogacizny nie kwalifikuje ich do rzędu bogaczy i wyzyskiwaczy, jeśli swą hodowlę prowadzą pracą własną i swojej rodziny. Przy ocenie dotychczasowego przebiegu akcji hodowlanej nasuwają się wnioski o potrzebie pewnego uproszczenia klasyfikacji, nie kierowania się za wszelką cenę teoretyczną rejonizacją hodowli, jeżeli brak odpowiednich warunków itd.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#JulianRataj">Z akcją podniesienia hodowli wiąże się nieodłącznie problem pasz zarówno treściwych jak i zielonych. Konieczne tu jest rozwiązanie takie, które zapewniałoby podstawy paszowe na dłuższy dystans, aby akcję „H” uczynić długofalowym rozwiązaniem zaopatrzenia w mięso i tłuszcze, niezależnie od bieżących wyników.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#JulianRataj">Oczekujemy mianowicie od Rządu zwiększenia kredytów na meliorację terenów łąkowych, na których mogłyby powstać bogate rejony hodowlane.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#JulianRataj">Sprawie intensyfikacji produkcji rolnej będzie również służyło wzmożenie kontraktacji roślinnej, której obszar wzrośnie w 1949 r. o 43% do 534.000 ha. Ze względu na wagę tego odcinka produkcji rolnej, bezpośrednio związanej z gospodarką planową przemysłu, należy nadal roztaczać czujny nadzór nad odpowiednim wypełnianiem warunków kontraktacji w stosunku do producentów.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#JulianRataj">Z dużą uwagą i zadowoleniem śledzimy jako stronnictwo ludowe proces reorganizacji wszystkich majątków państwowych i skupienie ich w jednym zarządzie w ramach Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych. Nowa organizacja majątków państwowych upora się niewątpliwie szybciej z oczyszczeniem dawnego aparatu administracyjnego, przyśpieszy podniesienie produktywności majątków, aby spełniały w coraz szerszym zakresie swe zadania zaopatrywania gospodarstw chłopskich zwłaszcza średnio i małorolnych w wysoko-gatunkowe zboże siewne, zwierzęta hodowlane itd.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#JulianRataj">Plan inwestycyjny zawiera pewne kwoty na popieranie spółdzielczości produkcyjnej; z ich wysokości widać, że nie ma w tym roku szerszych zamierzeń odnośnie rozwoju spółdzielni rolnych. Istniejące środki pozwolą na udzielenie niezbędnej pomocy finansowej inicjatywie wychodzącej od samych chłopów. Szereg zgłoszeń poszczególnych wsi z różnych stron kraju świadczy o poczynającym się zrozumieniu konieczności unowocześnienia i podniesienia rolnictwa z dotychczasowego zacofania. Nie będzie to stanowić przeszkód do dalszego jak dotychczas popierania przez Państwo chłopskich gospodarstw indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#JulianRataj">Wielka akcja oszczędnościowa dotycząca całej gospodarki narodowej dała już piękne wyniki w przemyśle państwowym. Ma ona przynieść w 1949 r. 115 miliardów zł oszczędności. To jest właściwie prawdziwy plan oszczędności, jako nieustanna i systematyczna walka z marnotrawstwem i szkodnictwem gospodarczym, jako walka o pełne wykorzystanie czasu i zdolności produkcyjnej maszyn i narzędzi, o podniesienie kwalifikacji fachowych, o oszczędności materiałowe. To są zadania, które już przed tym przyświecały przodownikom pracy w przemyśle, a zwłaszcza w górnictwie węglowym, którym my, członkowie stronnictwa, wyrażamy pełne uznanie i podziw.</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#JulianRataj">Kilka dni temu Państwowe Gospodarstwa Rolne przyjęły na zebraniu zarządu głównego Związku Zawodowego Pracowników i Robotników Rolnych zobowiązania oszczędnościowe w 1949 r. na sumę 5 miliardów zł. Jest to niewątpliwie przykład i potwierdzenie, że w gospodarstwie rolnym można i należy oszczędzać. Winno to stanowić przykład dla chłopów, członków Stronnictwa Ludowego, dla milionów chłopów, którzy nie mogą pozostawać w tyle za swymi braćmi robotnikami, lecz winni wciągnąć się również w obręb oddolnej masowej bitwy o większą wydajność, lepszą i tańszą produkcję, o usunięcie marnotrawstwa, o racjonalne wykorzystanie maszyn i narzędzi.</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#JulianRataj">Wiele jest możliwości uzyskania oszczędności w rolnictwie. Wyzyskanie tych możliwości to nie tylko korzyść osobista rolnika, to korzyść ogólnokrajowa, to znaczy być wiernym sojuszowi chłopsko-robotniczemu.</u>
          <u xml:id="u-12.37" who="#JulianRataj">Budżet państwowy na 1949 r. obok wielkich nakładów gospodarczych stoi pod znakiem ważnych przedsięwzięć oświatowych, kulturalnych i opieki nad człowiekiem. Stronnictwo Ludowe, jako kontynuator radykalnego ruchu ludowego, dawno, w pionierskich czasach swoich początków, wypisało na swych sztandarach obok słów: „Ziemia dla ludu” słowa: „Oświata dla ludu”. Jesteśmy szczególnie zaszczyceni, że możemy, jako partia współrządząca, brać czynny udział w realizacji starego, lecz zawsze żywego hasła naszych przodków, radykalnych ludowców w czasach, kiedy władza zdobyta przez lud umożliwia urzeczywistnienie dwóch pozostałych haseł.</u>
          <u xml:id="u-12.38" who="#JulianRataj">W budżecie administracyjnym kosztem oszczędności w wydatkach administracyjnych powiększono znacznie wydatki na istotną działalność w zakresie oświaty, nauki i kultury, zdrowia i opieki społecznej w łącznej sumie 127 miliardów zł, co stanowi duży udział w całości budżetu administracyjnego, bo około 37%.</u>
          <u xml:id="u-12.39" who="#JulianRataj">W wydatkach inwestycyjnych nakłady na urządzenia kulturalno-oświatowe i socjalne wzrosły w stosunku do 1948 r. o 47%, podczas gdy dochód narodowy wzrósł tylko o 14%. Z 7 miliardów zł w 1947 r. do 25,9 miliarda zł w 1949 r. wzrosły nakłady w sumach pieniężnych. Jest to dowodem, jak wielką wagę przywiązuje Rząd do tych zagadnień. Jeszcze nigdy w Polsce inwestycje na cele kultury, sztuki, zdrowia i opieki społecznej nie wykazywały takiego tempa wzrostu. Do tych nakładów i do akcji walki z analfabetyzmem, którego okres likwidacji został skrócony do 3 lat, odnosimy się z całym uznaniem.</u>
          <u xml:id="u-12.40" who="#JulianRataj">Korzystna zmiana nastąpiła na wyższych uczelniach, na których wśród słuchaczy znajduje się około 40% młodzieży robotniczo-chłopskiej. Jednak i tu jeszcze stoi zadanie umożliwienia większego dostępu tej młodzieży; trzeba w tym celu koniecznie zwiększyć stypendia i rozbudować bursy, aby umożliwić zdolnej młodzieży chłopskiej i robotniczej jeszcze szerszy dostęp do wyższych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-12.41" who="#JulianRataj">Wiele również jest jeszcze do zrobienia w opiece nad dzieckiem i w opiece lekarskiej na wsi, gdzie nie ma nawet w części tej ilości lekarzy, jaka znajduje się w miastach.</u>
          <u xml:id="u-12.42" who="#JulianRataj">Wysoka Izbo! Radykalny ruch ludowy w swojej historii zawsze był zaciekle zwalczany przez tę część kleru, która łączyła się z obszarnikami, wyzyskując razem z nimi masy chłopskie. Rządy ludowe od początku swego istnienia zapewniały całkowitą wolność wyznań i kultu religijnego, nie wtrącając się ani do spraw religii ani do administracji kościelnej, nie objęły nawet reformą rolną majątków kościelnych. Mimo to część kleru nadal prowadzi działalność przeciwko władzy i ustrojowi ludowemu. Sądzimy, że ostatnie oświadczenie Rządu, które tylko potwierdziło dotychczasowe jego stanowisko i praktykę, stworzyło właściwą płaszczyznę do uregulowania stosunków między Państwem a Kościołem. Rząd wykazał dobrą wolę. Od kleru zależy teraz, czy zechce unormować te stosunki. Jasnym jest, że żadnych wichrzeń, zakłócających ofiarną pracę narodu, ani Rząd ani społeczeństwo tolerować nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-12.43" who="#JulianRataj">Wysoka Izbo! Wysiłek mas pracujących wsi i miast nie tylko wykonał, ale i przekroczył zadania pierwszych dwóch lat odbudowy. Masy chłopskie u boku klasy robotniczej wytężą wszystkie siły, aby jak najlepiej spełnić swój udział w wykonaniu planu trzeciego roku odbudowy kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.44" who="#JulianRataj">W uznaniu wielkich osiągnięć Rządu klub poselski Stronnictwa Ludowego będzie głosował za przyjęciem budżetu na 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-12.45" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Koter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKoter">Wysoka Izbo! Nie mając zamiaru wnikania we wszystkie szczegółowe cyfry uchwalonych przez Komisje Skarbowo-Budżetową i Planu Gospodarczego budżetu państwowego i narodowego planu gospodarczego na 1949 r., chciałbym wykorzystać dzisiejszą debatę, by poprowadzić dyskusję nad całokształtem naszej polityki gospodarczej, nad naszymi osiągnięciami w okresie 4 lat minionych ze szczególnym uwzględnieniem osiągnięć 1948 r., tak bogatego w ważne wydarzenia natury politycznej i gospodarczej Dyskutowany dziś budżet i narodowy plan gospodarczy na 1949 r. — ostatni rok 3-letniego planu odbudowy — już swym formalno-organizacyjnym układem daje najwymowniejszy wyraz świadectwu, że stworzone zostały trwałe, mocne i pewne zasady dla gospodarki planowej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławKoter">Opublikowane i znane wszystkim materiały z wykonania budżetu za 1948 r., budżetu zamkniętego poważną podwyżką, oraz z wykonania z nadwyżką i przed terminem planu gospodarczego na 1948 r., dają pełną gwarancję, że i plan na 1949 r. zostanie przed terminem i z nadwyżką wykonany, stawiając mocne podstawy dla realizacji 6-letniego planu budowy Polski dobrobytu, szczęśliwości i sprawiedliwości mas pracujących w mieście i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławKoter">Wyrażając niezmienne od chwili odrodzenia się Polskiego Stronnictwa Ludowego zaufanie do Rządu, jakkolwiek w nim nie uczestniczymy, chcę podkreślić, że klub poselski PSL głosować będzie za uchwalonym przez komisje budżetem i narodowym planem gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławKoter">Chcę oświadczyć, że tak jak w roku minionym mobilizowaliśmy masy chłopskie, drobnych i średnich chłopów do terminowego wywiązywania się z obowiązków wobec Państwa, do wzmożenia produkcji, do budowy nowych, lepszych form gospodarowania, do walki z pozostałościami zacofaństwa i reakcji, do walki z wyzyskiem, tak również i w roku bieżącym w znacznie większym jednak stopniu, mobilizować będziemy świadomość i siły mas chłopskich do realizacji wszystkich wytkniętych przez Państwo celów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławKoter">Byłbym jednak nieścisły, gdybym nie dodał, że wszystkie osiągnięcia naszej gospodarki są przede wszystkim wynikiem upartego i heroicznego wysiłku robotnika oraz niewzruszonej woli budowania Polski ludowej przez klasę robotniczą, dziś już zjednoczoną i przewodzącą narodowi. Nadto, że są one wynikiem krzepnącej konsolidacji politycznej stronnictw demokratycznych, rosnącej zwartości narodowej, zwartości rosnącej wokół wypracowanych i ugruntowanych przez okres 4 lat nowych koncepcji ustrojowych i głębokich reform społecznych, koncepcji wykrystalizowanych całkowicie na historycznym Kongresie Zjednoczeniowym partii robotniczych, który jasno i śmiało postawił przed narodem nowy i lepszy model Polski ludowej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławKoter">Byłbym dalej nieścisły, gdybym nie dodał, że wszystkie nasze osiągnięcia zawdzięczamy wreszcie bogatemu wykorzystywaniu doświadczeń Związku Radzieckiego i pomocy, jaką od niego otrzymujemy oraz wzrastającej z roku na rok wzajemnej wymianie usług z państwami demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławKoter">Nie sposób w tym miejscu nie podkreślić konsekwentnego realizowania naszej polityki zagranicznej, opartej o niezmienną przyjaźń i wieczysty sojusz ze Związkiem Radzieckim, jako jedynym gwarantem bezpieczeństwa i powszechnego pokoju. Sojusz i przyjaźń ta, znajdująca dziś powszechnie w masach robotniczych i chłopskich zrozumienie, poparte zawartym już ze wszystkimi krajami demokracji ludowej układem o wzajemnej pomocy i współpracy, jest wyrazem konsekwentnej woli naszego Rządu budowania powszechnego pokoju.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanisławKoter">Wysoka Izbo! Dokonajmy teraz krótkiego przeglądu wydarzeń i osiągnięć minionego okresu, obrazujących dorobek niepełnego czterolecia naszej pełnej niepodległości.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#StanisławKoter">Wystawa ziem odzyskanych pokazała naocznie całemu światu że ziemie te wrosły nierozerwalnie gospodarczo i politycznie w organizm Państwa Polskiego, Wbrew wszystkim wahaniom na szczęście coraz mniej licznych niedobitków reakcji rodzimej i jej zagranicznych mocodawców od Bevina poprzez Papieża do Schumachera włącznie, ziemie te są i będą polskie, są może bardziej polskie niż gdzie indziej, czego najwymowniejszym świadectwem jest wspaniały zryw w pracy, wyścig współzawodnictwa w pomnożeniu bogactwa narodu — górnika z Wałbrzycha, robotnika wrocławskiego Pa-Fa-Wagu, robotnika portowego w Szczecinie, osiadłych tam mas bezrolnych i małorolnych chłopów ze wszystkich stron kraju. Słusznie też, że i formalno-prawnie skrócił Rząd termin likwidacji Ministerstwa Ziem Odzyskanych. Możemy być dumni, że właśnie w polskim Wrocławiu padły pierwsze słowa najświatlejszych mężów świata, zebranych na Międzynarodowym Kongresie Intelektualistów, potępiające zbrodniczą poili tykę podżegaczy wojennych z tej i tamtej półkuli i wołające:</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanisławKoter">„Narody całego świata nie chcą wojny i mają dość siły, aby uchronić pokój i kulturę od zakusów nowego faszyzmu. Podnosimy głos w obronie pokoju, w obronie swobodnego rozwoju kulturalnego narodów, w obronie ich niepodległości narodowej, ich ścisłej współpracy i przyjaźni”.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#StanisławKoter">W zakresie rozwoju naszego przemysłu, zgodnie z niekwestionowaną już dziś przez nikogo koniecznością całkowitej przebudowy naszego kraju, osiągnęliśmy wyniki jak żadne bodaj państwo w świecie. Osiągnęliśmy je dzięki wysiłkom polskiego robotnika, polskiego technika czy inżyniera, polskimi pieniędzmi, bez oczekiwania na jałmużnę imperialistycznego kapitału. I dzięki właśnie temu, że z tej pomocy nie chcieliśmy korzystać, bo nie chcieliśmy być ślepym narzędziem w rękach p. Marshalla, możemy szczycić się takimi wynikami. Nie będę cytował cyfr produkcji węgla, stali, teks ty hi, energii elektrycznej itd. Wystarczy chyba, że wartość produkcji przemysłowej w 1948 r. przewyższa o 40% produkcję z 1937 r., jeśli chodzi zaś o produkcję na głowę ludności, osiągnęliśmy w 1948 r. prawie dwukrotnie jej pomnożenie w stosunku do 1937 r. Dodajmy, że przez właściwe ułożenie w globalnej sumie produkcji przemysłu środków produkcji i środków spożycia zapewniliśmy sobie pewną i stałą bazę do dalszego i do szybkiego postępu w uprzemysłowieniu kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#StanisławKoter">Takie tempo rozwoju naszego przemysłu, po tak kolosalnych zniszczeniach wojennych, było możliwe tylko dzięki temu, że został on upaństwowiony, a przez to poddany jednolitemu kierownictwu i włączony prawie całkowicie w system państwowego planowania gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#StanisławKoter">W zakresie rolnictwa dorobek czterolecia zilustrują chyba najlepiej następujące cyfry. U progu 1945 r. 8 milionów ha ziemi ornej leżało w odłogach — bez mała połowa całego obszaru ziemi ornej. Pod koniec 1949 r. doszliśmy do granicy 1 miliona ha odłogów, by w 1949 r. postawić zadanie dalszej ich likwidacji w ilości 508.000 ha, tj. w zasadzie całości — niewątpliwie również wielkim wysiłkiem robotnika rolnego, drobnego i średniego chłopa przy, dodajmy, wydatnej pomocy Państwa. Powierzchnia upraw podstawowych ziemiopłodów zbliżyła się w 1948 r. do powierzchni przedwojennej, zaś jeżeli chodzi o uprawy roślin przemysłowych, powierzchnia tych upraw została przekroczona Zlikwidowany też został zrozumiały w warunkach zniszczeń wojennych spadek wydajności z hektara. Po raz pierwszy w 1948 r. uzyskaliśmy nie tylko samowystarczalność zbożową, ale również mogliśmy rozpocząć eksport naszych nadwyżek. Produkcja na głowę ludności podstawowych zbóż chlebowych osiągnęła w tym roku ponad 120% produkcji przedwojennej. Nie nadążamy wprawdzie do przedwojennego poziomu w zakresie hodowli, jakkolwiek i tu obserwujemy wyjątkowo szybki wzrost pogłowia zwierzęcego.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#StanisławKoter">Zrozumiałe i słuszne, że w tych pierwszych latach wysiłek drobnego i średniego chłopa oraz pomoc Państwa szły po linii podniesienia produkcji roślinnej i likwidacji odłogów. Rezultatem tego są osiągnięcia 1948 r. Słusznie tedy wysiłek chłopa drobnego i średniego i pomoc Państwa przerzucone być muszą na ten niedociągnięty odcinek w rolnictwie — na odbudowę pogłowia zwierzęcego. Toteż 1949 r. w rolnictwie to akcja „H”, podniesienie hodowli nie tylko dla zaopatrzenia ludności pracującej w dostateczną ilość mięsa i tłuszczów zwierzęcych, lecz również przez to dla dalszego rozwoju produkcji roślinnej. Będzie to również podniesienie dochodowości i dobrobytu mas drobno i średniorolnego chłopstwa. Chcę dać wyraz wierze, że wieś, w szczególności drobny i średni chłop, z zadań przed nią postawionych na odcinku hodowli wywiąże się całkowicie.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#StanisławKoter">Byłoby jednak błędem, gdybym zechciał tempo rozwoju naszej produkcji rolniczej stawiać na jednym poziomie z tempem rozwoju przemysłu. Nie powstały zresztą jeszcze dotąd naturalne podstawy, by wyniki osiągnięć były jednakowe. Z jednej bowiem strony mamy, jak wspomniałem, przemysł zcentralizowany prawie całkowicie w rękach Państwa, jednolicie kierowany, działający na podstawie długofalowego planu gospodarczego, z drugiej strony mimo wielkich osiągnięć, jakimi była likwidacja obszarnictwa i przeprowadzona reforma rolna, mamy rozdrobnione i indywidualne gospodarstwa nie będące w stanie, nie mogące i nie umiejące wykorzystać w uprawie nowoczesnych zdobyczy techniki i naukowej organizacji pracy. Rok 1949, znowu wykorzystując doświadczenia i zdobycze w tej dziedzinie Związku Radzieckiego, winien przynieść częściowo rozwiązanie tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#StanisławKoter">Postawiliśmy wespół ze wszystkimi partiami zagadnienie przejścia wsi na wyższą, uspołecznioną formę gospodarstw, która jest koniecznością wobec zasadniczej strukturalnej przebudowy Państwa ludowego, a która zapewni chłopu pełniejsze i lepsze, sprawiedliwsze i kulturalniejsze warunki bytu. Już pierwszy odzew wśród mas chłopskich daje gwarancję, że mimo wieloletniego uprzedzenia — boć przecież kołchoz nie był tylko straszakiem Mikołajczyka, ale straszakiem wszystkich rządów międzywojennego dwudziestolecia — wieś mająca zaufanie do władz Polski ludowej z głębokim zrozumieniem przyjmie to zagadnienie. Również rok 1949 jak 1948 r. będzie z pewnością rokiem sukcesów polskiego rolnictwa w oparciu o wytężoną pracę robotnika rolnego oraz chłopa drobno-i średniorolnego, w oparciu o wydatną pomoc Państwa, w oparciu wreszcie o zapoczątkowaną nową formę gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#StanisławKoter">Cel naczelny 3-letniego planu odbudowy gospodarczej, podniesienia produkcji, a przez to podniesienia stopy życiowej mas pracujących miast i wsi dzięki przede wszystkim wysiłkom zjednoczonej klasy robotniczej, dzięki konsekwentnej polityce Rządu Polski ludowej jest realizowany z nadwyżką i z nadwyżką zostanie wykonany.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#StanisławKoter">Nie będę cytował cyfr ilustrujących nasze osiągnięcia w dziedzinie komunikacja i transportu, które czy to w zakresie kolei, czy transportu samochodowego, czy lotnictwa są imponujące i budzą podziw całego świata. Nie będę mówił również o odbudowie i rozwoju naszych portów, które w 1945 r. były jednym rumowiskiem a dziś stając się portami bazowymi plasują się na trzecim miejscu w Europie, ani o imponującym tempie odbudowy zarówno w mieście jak i na wsi, nowego budownictwa przede wszystkim mieszkaniowego dla świata pracy. Nie sposób jednak nie rzucić choćby parę cyfr o dorobku naszym w dziedzinie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#StanisławKoter">Otóż przy utrzymaniu się bieżących wydatków budżetowych w latach 1948 i 1949 prawie na niezmienionym poziomie, w trzecim i ostatnim roku planu odbudowy gospodarczej stać nas na wydanie na oświatę dwa razy więcej niż w roku ubiegłym, na objęcie powszechnym nauczaniem wszystkich dzieci w wieku szkolnym i całkowitą likwidację obwodów bezszkolnych. Stać nas na to, aby na szkolnictwo powszechne i specjalne wydatkować 18 miliardów zł, gdy w 1948 r. wydaliśmy 8 miliardów zł, aby na szkolnictwo zawodowe wydatkować przeszło dwukrotnie w porównaniu z 1948 r., a na szkolnictwo wyższe 8,3 miliarda wobec 3,6 w 1948 r. Liczba uczniów w szkołach podstawowych osiągnie cyfrę 3,6 miliona, w czym ponad 2,5 miliona na wsi. Średnim szkolnictwem ogólnokształcącym objęte zostanie 251.000 młodzieży, szkołami przysposobienia zawodowego 685.000, szkołami i kursami zawodowymi 806.000, szkołami wyższymi i akademickimi 95.000. To jest ta armia wielomilionowa młodego pokolenia, armia synów chłopów i robotników, której tylko nasze Państwo ludowe stworzyć mogło warunki do kształcenia. Mamy wiarę, że nauczam w oparciu o prawdy rzeczywiste, wyzwolone z fałszu i zakłamania, jakimi nas w szkołach kształcono, stanowić będą pancerną i nieprzezwyciężoną armię obrońców naszych dotychczasowych zdobyczy, a w przyszłości armię budowniczych lepszych niż my, budowniczych Polski socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#StanisławKoter">Nie będę znowu cytował wzrastających liczb budżetowych na kulturę i sztukę, zdrowie i opiekę społeczną, również wzrastających nakładów inwestycyjnych na te cele. Olbrzymie postępy w zakresie rozwoju społecznej służby zdrowia, w dziedzinie lecznictwa zamkniętego i otwartego, w zakresie ochrony zdrowia ludzi pracy, walki z chorobami społecznymi, w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego wreszcie umasowienia akcji wczasów pracowniczych są dla każdego aż nadto widoczne j niezaprzeczalne. Tak samo zresztą w zakresie opieki nad dziećmi, matką, dorosłymi inwalidami, kolonii i obozów młodzieżowych. Również nie będę cytował wzrastających z roku na rok wydatków samorządowych na te cele — wydatków samorządu, którego gospodarkę, zawdzięczając planowemu kierownictwu Kancelarii Rady Państwa, po raz pierwszy w dziejach Polski mogliśmy skontrolować i włączyć w ramy narodowego planu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#StanisławKoter">Nie ma dziedziny w całokształcie naszego życia społecznego, politycznego i gospodarczego, w której nie moglibyśmy poszczycić się postępami, o jakich nie śmie marzyć umierający na zawsze świat kapitalistyczny. Ten postęp i te imponujące wyniki mogły być osiągnięte tylko dzięki konsolidacji sił postępu w Polsce, konsolidacji, która bazując na podstawowym fundamencie, jakim jest sojusz robotniczo-chłopski, wzmocniła się tak wielkim wydarzeniem, jakim było zjednoczenie organizacji młodzieżowych, wreszcie grudniowy kongres jedności klasy robotniczej. Ten postęp i wyniki mogły być dokonane dzięki ostrej walce klasowej z elementami kapitalistycznymi w mieście oraz zaostrzającej się i znajdującej głęboki wydźwięk mas drobno i średniorolnego chłopstwa walki klasowej na wsi z bogaczami i wyzyskiwaczami, którzy w sposób jawny bądź ukryty usiłowali poderwać naszą gospodarkę narodową i nasz ustrój ludowy. Ten postęp i te wyniki mogły być dokonane dzięki zrozumieniu przede wszystkim przez klasę robotniczą, a dziś w dużej mierze przez masy drobno i średniorolnego chłopstwa roli współzawodnictwa i jego upowszechnienia, które przyczyniło się znacznie do przekroczenia zadań stawianych w planach. Wreszcie ten postęp i wyniki mogły być osiągnięte dzięki podjętej przez Rząd tak potrzebnej i celowej akcji oszczędnościowej, której wyniki w 1948 r. okazały się bardzo poważne, a która dzisiaj podjęta w Skali wszechstronnej i planowo zorganizowanej uwielokrotnić się musi w 1949 r. pomnażając bogactwo naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#StanisławKoter">Muszę wreszcie wspomnieć o szeregu akcji czynnych podjętych przez Rząd, które mając na celu utrzymanie równowagi budżetowej i niezachwianej! wartości naszego pieniądza, przyczyniły się do wydatnego wzrostu życia mas pracujących. Z najważniejszych to:</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#StanisławKoter">a) stabilizacja cen na zboża i ostatnio na artykuły produkcji hodowlanej,</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#StanisławKoter">b) stabilizacja cen na artykuły przemysłowe i artykuły pierwszej potrzeby,</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#StanisławKoter">c) reforma płac świata pracy związana z realnym ich podwyższeniem,</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#StanisławKoter">d) energiczna walka z elementami spekulacyjnymi, gromadzącymi i zatajającymi zapasy i towary,</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#StanisławKoter">e) stałe rozszerzanie sieci spółdzielczych i państwowych domów towarowych.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#StanisławKoter">Na tle tych wielkich niekwestionowanych osiągnięć we wszystkich dziedzinach gospodarki narodowej, na tle olbrzymich zdobyczy na polu oświaty, zdrowia, kultury, wychowania, osiągnięć i zdobyczy wykutych entuzjazmem, ofiarną pracą robotnika, chłopa i inteligenta pracującego, na tle bezspornej konsolidacji wszystkich sił postępowych w Polsce, jakże przykrym zgrzytem pozostaje zachowanie się pewnej części kleru katolickiego i części wyższej hierarchii kościelnej!. Znane są wypadki współpracy, ba — patronowania i nawet czynnego udziału kleru w przestępczych i antypaństwowych bandach. Znane są wypadki używania ambon i konfesjonałów do siania szeptanej propagandy, zatrutej jadem nienawiści do Polski ludowej. Znane jest wreszcie, a jakże smutne stanowisko hierarchii kościelnej wobec godzącego w interesy naszego narodu i Państwa wystąpienia Watykanu. Wszystko to ma miejsce w warunkach, gdy Kościół katolicki — jak słusznie to oświadczył w imienin Rządu Minister Wolski — cieszy się w Polsce ludowej nie tylko całkowitą swobodą, ale korzysta z przywilejów, których nie posiada w większości krajów zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#StanisławKoter">Polskie Stronnictwo Ludowe i klub poselski PSL solidaryzuje się całkowicie z oświadczeniem rządowym w tej sprawie. Uregulowanie tych nienormalnych warunków między Kościołem a posiadającym najszczersze intencje Rządem jest potrzebne. Postawione przez Rząd warunki Kościół musi przyjąć tak samo, jak mu si zrozumieć, że tylko Państwo Polskie i reprezentujący jego majestat Prezydent R. P. pisze się i musi pisać przez duże „P”, a „papież” i „prymas” pisze się i musi pisać przez małe. Kler i hierarchia kościelna musi to nie tylko zrozumieć, ale z ambon o tym swych wiernych pouczać.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#StanisławKoter">Weszliśmy w 1949 r., w ostatni rok 3-letniego planu gospodarczego, rok, który jest pomostem do wejścia w 6-letni plan budowy nowych form, nowego doskonalszego modelu państwa, ale państwa socjalistycznego. Z tym zadaniem nierozwiązalnie łączy się zagadnienie wejścia, wprowadzenia na stałe w życie nowych form gospodarowania: ścisłego planowania, oszczędności i przede wszystkim oszczędności, wzmożenia produkcji i jeszcze raz produkcji we wszystkich dziedzinach naszego gospodarstwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#StanisławKoter">Tą drogą utrwalimy pokój, tą drogą uwielokrotnimy dobrobyt mas pracujących miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#StanisławKoter">Klub poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za budżetem i narodowym planem gospodarczym na 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Kulczyńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKulczyński">Wysoka Izbo! Polska, nazwana przez jednego z papieży najwierniejszą córą katolickiego Kościoła, nie należała nigdy do najbardziej ukochanych cór Watykanu. Polska ludowa zadowolić się musi skromną rolą marnotrawnej córy Kościoła.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKulczyński">Łączą nasz naród i nasz lud wiekowe związki z katolicyzmem. Ideał moralny, nad którym straż dostała się w ręce Kościoła katolickiego na skutek określonego rozwoju historii, jest ideałem szerokich mas naszego ludu, zakorzenionym głęboko w psychice i uczuciach narodu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKulczyński">Solidaryzując się z oświadczeniem Rządu w sprawie stosunku Państwa do Kościoła i religii, chciałbym naświetlić ten problem i omówić, jak przedstawia się on w oczach człowieka, który na zagadnienie religii patrzy jak na poważny problem indywidualny i społeczny.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKulczyński">Moi koledzy klubowi zajmują w tej sprawie wiadome stanowisko tolerancyjne, pozwalając każdemu z naszych członków na swobodę własnego rozwiązywania tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKulczyński">Szerokie rzesze katolików w Polsce stoją dzisiaj w obliczu poważnego konfliktu, jaki zarysowuje się pomiędzy instynktem samozachowawczym narodu, jego poczuciem słuszności i sprawiedliwości a autorytetem Rzymu. Instynkt samozachowawczy narodu nakazuje mu budować nowy ustrój społeczny. Instynkt sprawiedliwości nakazuje mu szukać oparcia w reformach społecznych i ustrojowych, mających swe źródło w nowoczesnych socjalistycznych ideach. Instynkt niepodległości nakazuje mu strzec się opieki wyzyskiwaczy i imperialistów. Instynkt pokoju każe mu szukać przyjaźni w rodzinie socjalistycznych państw i pod skrzydłami socjalistycznej idei międzynarodowej solidarności. Z Rzymu natomiast, z ust hierarchii kościelnej, z ust znacznej części duszpasterstwa padają nakazy i hasła wprost przeciwne. Towarzyszą im czyny kładące się na poprzek drogi narodu.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#StanisławKulczyński">W dobie naszych najcięższych zmagań z przemocą hitleryzmu, walczący, wyrzynany i pędzony ze swych siedzib naród nie doczekał się słów otuchy. Gdy podobny los dotknął Związek Radziecki ręce dostojników kościelnych złożyły się do błogosławieństwa ruszającym na rzeź i rabunek hordom hitlerowskim, a sekretariat stanu Watykanu umiał zorganizować pomoc działaczy Kościoła katolickiego dla niemieckich agresorów. Gdy w wyniku zwycięstwa pod Stalingradem, okupionego straszliwą ceną krwi, klęska zawisła nad państwami osi, Watykan znalazł słowa o pokoju na zasadzie porozumienia i wzywał do pogodzenia się zwycięzców i zwyciężonych bez kapitulacji i bez odszkodowań. Gdy ręka sprawiedliwości zawisła nad głowami zbrodniarzy wojennych, Watykan nie wahał się zabiegać oficjalnie o ułaskawienie katów hitlerowskich.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#StanisławKulczyński">Gdy zatknięte zostały polskie słupy graniczne na Odrze i Nysie, starej naszej granicy plemiennej, Rzym zaprotestował. Prawa nasze, prawa tępionego od wieków ogniem i mieczem plemienia uznane zostały za przedawnione. Rozgrzeszenie otrzymał Fryderyk II, Bismarck i Hitler. Nas wezwano do przebaczenia Niemcom i zwrócenia zrabowanych przez nich przemocą i podstępem ziem polskich w imię chrześcijańskiego obowiązku otarcia łez dobrym j niewinnym ludziom.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#StanisławKulczyński">Nasze doczesne interesy nie cieszą się w Watykanie uznaniem.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#StanisławKulczyński">Nie lepszą oceną cieszą się nasze hasła społeczno-moralne i polityczne. Nasz sojusz z narodami Związku Radzieckiego uznany został za sojusz z siłami piekieł. Nasz ustrój ludowy, oparty o organizacje robotnicze, uznany został w orędziu Papieża z dnia 8 sierpnia 1948 r. za niebezpieczny dla katolicyzmu. Nasza praca nad odbudową i przywróceniem ładu w kraju spotyka się z dywersją. Sądy ujawniają moralny udział w tej dywersji hierarchii kościelnej i czynny udział kapłanów, zbałamuconych hasłami płynącymi z ośrodków naszych wrogów.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#StanisławKulczyński">Można by nad tym wszystkim przejść do porządku dziennego, gdyby nie to, że akcja ta, godząca w podstawy naszej niepodległości i naszego państwowego bytu, w fundamenty naszej nadludzkiego wysiłku wymagającej pracy, zmierza do wygrania przeciwko naszym interesom ogromnej siły, tkwiącej w sercach polskich katolików, przywiązanych mocą nawyku i tradycji do Rzymu i bezkrytycznie ufających hasłom, które stamtąd płyną.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#StanisławKulczyński">Liczne rzesze polskich katolików stoją dziś na rozdrożu decyzji w obliczu pytania, gdzie jest właściwa droga, Nie umiejąc na to pytanie odpowiedzieć, jedni staczają się w bagno reakcji i oporu przeciw własnemu ludowi i własnemu Państwu, ratując swój źle pojęty katolicyzm kosztem swego źle pojętego uczucia patriotyzmu. Inni wahają się w impasie nie wiedząc, w którą stronę skierować kroki, gdy cały kraj woła o pracę, o solidarność, o wysiłek dla dnia dzisiejszego i dla przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#StanisławKulczyński">Wysoka Izbo, to nie jest problem błahy. To zagadnienie pierwszorzędnej wagi, zagadnienie trudne, bo sięgające korzeniami w najgłębsze pokłady filozoficznego spojrzenia na świat każdego z nas i każdego z naszych rodaków.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#StanisławKulczyński">Dlatego, Wysoka Izbo, zmuszony jestem zająć waszą dostojną uwagę niezwykłym w tych murach wykładem, wykładem z filozofii.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#StanisławKulczyński">Zaczynam od problemu metody.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#StanisławKulczyński">Jestem przyrodnikiem. Mój zawód uczonego nauczył mnie patrzeć na życie przez szkła metody naukowej, metody dialektycznego materializmu. Mój materializm dialektyczny nie wywodzi się jednakże ze szkoły wulgaryzatorów materializmu, którzy twierdzą, że istnieje materia i siły materialne, a nie istnieją idee i uczucia.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#StanisławKulczyński">Nie wierzę, aby można było z martwej materii wydestylować myśl i uczucie, a myśl i uczucie skroplić w materię. Nie znam bowiem, Wysoka Izbo, doświadczenia, które by uprawniało do tak daleko idących wniosków. Dlatego mój zmysł ścisłego badacza nakazuje mi ostrożność. Gdy nie umiem pewnych rzeczy ze sobą powiązać, staram się nie mieszać ich ze sobą. Rzeczy porównywalne wrzucam do jednego kotła, rzeczy nieporównywalne do różnych kotłów naukowej analizy. Wychodzę po prostu z założenia, że siły materialne przezwyciężać można tylko siłami materialnymi, siły ideowe przezwyciężać można tylko silniejszą ideą. Nie wierzę, aby górę można było poruszyć wiarą i nie wierzę, aby ideę można było zgnieść przemocą materialną.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#StanisławKulczyński">Zasada łączenia w myśleniu i działaniu rzeczy porównywalnych z rzeczami porównywalnymi, unikanie mieszania rzeczy nieporównywalnych ze sobą jest podstawowym warunkiem myślenia trafnego i trafnego działania. Nieprzestrzeganie tej zasady jest źródłem wszelkiego zamętu i wszelkiego naukowego oszustwa. Marksiści nazywają to myśleniem idealistycznym, Anglicy myśleniem dożyczeniowym, uczeni — brakiem ścisłości w rozumowaniu, ludzie prości — brakiem chłopskiego rozumu. Rozum chłopski bowiem, Wysoka Izbo, jest tym wielkim rozumem nauki ścisłej.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#StanisławKulczyński">Gdy wczytujemy się w wypowiedzi największych mistrzów myśli, przyrodników czy też przedstawicieli nauk społecznych, dochodzimy do przekonania, że tajemnica przejrzystości i użyteczności prawd przez nich formułowanych leży właśnie w unikaniu mieszania ze sobą pojęć i rzeczy nieporównywalnych.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#StanisławKulczyński">Można zapytać mnie, Wysoka Izbo, skąd ja to wiem? Czy z dzieł Dekarta, Marksa, może Lenina? Nie, Wysoka Izbo, nie tylko. Wiem to z dawniejszych wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#StanisławKulczyński">Istnieje obraz wielkiego holenderskiego mistrza przedstawiający wizję z lat dawnych. Przedstawia on młodego człowieka otoczonego grupą osób w strojach zakonnych. Jeden z nich trzyma pieniądz i zapytuje: Mistrzu komu należy płacić podatki, cesarzowi czy zakonowi? Wiemy, jaki jest cel tego pytania. Odpowiedź jedna grozi krzyżem z rąk rzymskich zaborców, odpowiedź druga tym samym krzyżem z rąk zakonu. Znamy odpowiedź, która jakby cięciem ostrego noża wydobywa na jaw prawdę. Oddajcie co jest cesarskiego — cesarzowi, a co boskiego — Bogu. Odpowiedź ta, wypowiedziana w barwnym języku ówczesnych czasów, języku trudno zrozumiałym dla współczesnego umysłu, to właśnie ta metoda, o której mówię. Prawdy moralne i prawdy materialne nie mają wspólnej miary. Nie wolno ich mieszać. Każdej szukać należy odrębnie, a znalazłszy jedną i drugą — koordynować. Mieszanie przesłanek moralnych i materialnych ze sobą jest źródłem wszelkiego zamętu, służącego do pokrycia dowolnego naukowego i moralnego, a więc i politycznego, oszustwa.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#StanisławKulczyński">A teraz jak wygląda problem. Mówią nam w enuncjacjach Watykanu o bólu wysiedleńców niemieckich, o krzywdzie pozbawionych domostw prostych, niewinnych ludzi. Prosty rozum oczekuje, aby ból wysiedleńców niemieckich zestawić z bólem wysiedleńców z poznańskiego i pomorskiego województwa, aby krzywdę pozbawionych domostw prostych ludzi porównać z krzywdą pozbawionych domostw mieszkańców stolicy, spalonych wsi i miast polskich. Nie czynią jednak tego ci kupcy dobrzy, ale nieprawi. Na jedną szalę wagi rzucają morze łez wylanych przez uwiedziony zbrodniczą ideą naród niemiecki, na drugą rzucają nasze poczucie sprawiedliwości. Poczucie sprawiedliwości, Wysoka Izbo, jest ideą wielką i świętą, ale idea ta nie posiada ani miary, ani objętości, ani ciężaru łez. Mówią nam przeto: „Patrzcie, waga jest nierówna, trzeba dorzucić ziemię śląską”.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#StanisławKulczyński">Mówią nam nasi przeciwnicy o osłabieniu biologicznej siły narodu niemieckiego, obniżonej skutkiem wojennego wycieńczenia i skurczenia obszaru życiowego. Prosty rozum oczekuje policzenia bucików dziecięcych, zalegających magazyny Oświęcimia, Majdanka, Treblinki, policzenia kości spalonych w sile wieku ludzi, stanowiących o sile biologicznej narodu. Prosty rozum oczekuje policzenia nad Odrą polskich plemion, wytępionych rękami Geronów, Fryderyków i Bismarcków, którzy sprawili, że jesteśmy dzisiaj 20 a oni 70-milionowym narodem.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#StanisławKulczyński">Nie czynią jednakże tego. Mówią: Oddajcie ziemię, przecież jeszcze wczoraj zamieszkiwali ją przeważnie Niemcy. Pytamy: A nasze nieprzedawnione prawa? A nasz wysiłek? A nasza praca? Wasze prawa? Wasz wysiłek? — One nie robią różnicy na wadze.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#StanisławKulczyński">Mówią nam: Porzućcie przyjaźń z narodami wschodu Europy, bo to ludy bezbożników. Prosty rozum oczekuje odpowiedzi na pytania jakich to ludów przyjaźń w zamian nam ofiarowują, przyjaźń zdolną zrównoważyć wagę krwi, krew przelaną przez ludy, które kolibą karabinu rozwaliły bramy naszych więzień i mury krematoriów.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#StanisławKulczyński">Krew polska, Wysoka Izbo, wsiąkła w piaski Tunisu, w ziemię włoską, francuską, belgijską, nawet i angielską. W ziemię polską wsiąkła obficie krew jednego tylko ludu zachodniej Europy, ale nie była to krew przyjaciół.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#StanisławKulczyński">Mówią nam: Odwróćcie się od narodów wschodu Europy, gdyż gospodarują oni w kołchozach i upaństwowionych fabrykach, a ziemia i fabryki należą prawem boskim i ludzkim do przepędzonych ich właścicieli. Mówią nam: Pomyślcie, ile łez i bólu kosztowała rewolucja socjalistyczna i urządzenie nowego porządku społecznego. Prosty rozum oczekuje odpowiedzi na pytanie, ile łez i bólu kosztował sitary porządek społeczny. Przy moim kulcie dla materialnej prawdy gotów jestem przyjąć ten rachunek i zacząć liczyć łzy właścicieli fabryk i majątków wylane od czasu rewolucji październikowej oraz łzy chłopów i robotników wylane do czasu rewolucji październikowej.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#StanisławKulczyński">Ale nie przeprowadza się tego rachunku, natomiast wyrokuje się w imię sprawiedliwości i miłości bliźniego. Mówią nam: Odwróćcie się od ludów wschodu Europy, gdyż oni reprezentują inną kulturę. Inną? Zgoda! Ale kto nam odbiera kulturę? Słyszałem, Wysoka Izbo, słowo „kulturkampf” i pamiętam dobrze jego uderzenia. Ale słowo to i uderzenia walą się na nas od wieków z zachodu Europy i z ręki dawnego ustroju społecznego.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#StanisławKulczyński">Jak w tej gmatwaninie faktów materialnych i moralnych haseł odnaleźć prawdę? Trzeba, Wysoka Izbo, przede wszystkim oddzielić fakty materialne od faktów moralnych, zanalizować jedne i drugie oddzielnie. Z faktów materialnych wydobyć należy prawdę naukową, z faktów moralnych prawdę moralną, a odnalazłszy je, oddzielnie wybudować ich skoordynowaną syntezę, prawdę życiową, polityczną.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#StanisławKulczyński">Nie chcę zajmować uwagi Wysokiego Sejmu rachunkiem sił materialnych, jakie towarzyszą problemowi naszych granic, naszych sojuszów naszych prac, naszego ustroju. Rachunki te przedkładane były wielokrotnie Wysokiej Izbie, należą cne do osób, w których ręce powierzono ster materialnych interesów kraju i jego sił materialnych. Ja chciałbym porachować siły moralne, jakie wchodzą w grę w naszej toczącej się wojnie o granice, o ustrój, o nasze sojusze.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#StanisławKulczyński">Wśród nieprzyjaciół naszych granic, naszych sojuszów i naszego ustroju znalazł się Watykan, który usiłuje sięgnąć po kredyt moralny, zmagazynowany w uczuciach naszego przywiązanego do katolicyzmu ludu, aby wygrać go przeciwko nam.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#StanisławKulczyński">Nie jestem praktykującym katolikiem. Nie nadużywam tego tytułu, ale nie jestem człowiekiem niewierzącym. Nie pojmuję bowiem, jak można żyć bez wiary w jakąś ideę. Rozumiem, że można żyć bez wiedzy, ale nie rozumiem życia bez wiary w ideę. Ilekroć w chwilach zmęczenia, w chwilach wyczerpania czuję w sobie upadek wiary, doznają równocześnie uczucia, że kończy się we mnie wszystko co stanowi o mej aktywności, o mojej woli do życia i działania. Wśród książek mojej pracowni stoi, Wysoka Izbo, między innymi Ewangelia. Pochylając się nad tą najpiękniejszą z ksiąg zadaję sobie pytanie: W co i w kogo wierzył ten człowiek, który się głosił synem Bożym, który mówił, że jest źródłem wiary? Gdy wczytuję się w słowa, które wypowiadał, znajduję w nich wszędzie jedną, wszędzie jednakową, absolutną wiarę w człowieka. Ten Bóg, Wysoka Izbo, wierzył w człowieka, w człowieka prostego, w jego zdolność wzniesienia się na poziom zbliżony do Boga. Jest to ta sama wiara, która porusza dzisiaj masy, wiara mas wołających o pokój, o sprawiedliwość, o wolność, wołająca: precz z knutem, krzyczącą o prawo do życia i do człowieczeństwa Murzyna, Chińczyka, Wietnamczyka, nędzarza z miast i ghett Europy, Azji, Ameryki. Nie, Wysoka Izbo, nie jestem człowiekiem niewierzącym. Wierzę w człowieka, w człowieka prostego, w jego zdolność do wydobycia się na poziom zbliżony do ideału. Nie wierzę w bezideowość mas dlatego, że w gniewie wywracają one kukły i złote cielce, rzekome symbole wiary ustawiane po to, aby zmylić ich instynkt wiary w prawdziwą ideę.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#StanisławKulczyński">Cóż uczynił z tą wiarą Kościół katolicki, który miał być jej stróżem? Czysty, absolutny wszechludzki optymizm Chrystusa, jego ogarniająca wszystkich ludzi ufność w człowieka i jego dobroć zastąpił pesymizmem i nieufnością do człowieka. Skąd ten pesymizm? Gdzie jego źródło? Gdy ideał moralny podporządkowano ziemskim, materialnym interesom, gdy pokłoniono się panującej klasie władców i bogaczy, trudno i nieroztropnie jest ufać masom.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#StanisławKulczyński">Co uczynili, Wysoka Izbo, z dobrym pasterzem serc i dusz ludzkich? Ubrali go w purpurę królewską i Jemu, który mówił, że królestwo Jego nie jest z tego świata, wetknęli w rękę symbol władzy ziemskiej — berło. „Indygenat” Mu dali, aby stał się podobny do nich. On, rzecznik człowieka ukształtowanego na podobieństwo Boga, stał się w ich rękach bożkiem ukształtowanym na podobieństwo do nich. On, nadludzki ideał człowieczeństwa przeobrażony został w idealik swoich stróżów.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#StanisławKulczyński">Groza ogarnia, Wysoka Izbo, w jaki to jeszcze płaszcz i w jakie insygnia ustrojony zostanie ideał człowieczeństwa w wieku, w którym skompromitowane insygnia władzy królewskiej tracą kredyt i wymowę, kiedy Kościół odwraca się od ludów, a uczucia swoje zwraca ku klasom i warstwom społecznym, których ideałem są businessmeni, królowie stali, królowie armat, królowie konserw. Quo vadis, Ecclesia?</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#StanisławKulczyński">W tych warunkach, Wysoka Izbo, pytanie, po czyjej stronie jest wyższa, a więc silniejsza prawda moralna — po stronie demokracji, czy Kościoła — nie może ulegać wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławKowalski">Zarządzam przerwę do godz. 16.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WładysławKowalski">Po przerwie przewodniczyć będzie Wicemarszałek Barcikowski.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Przerywa w posiedzeniu od godz. 14 do godz. 16 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WacławBarcikowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Olchowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderOlchowicz">Wysoka Izbo! Budżet nasz na 1949 r. jest ostatnim w 3-letnim planie odbudowy i wskazuje na olbrzymie zadania, wzmożone tempo rozwoju gospodarczego i przyśpieszenie budowy podstaw pod następny wieloletni plan przebudowy. Zamyka się on po stronie dochodów i wydatków łącznie z inwestycjami kwotą około 612 miliardów złotych. Ponieważ pod względem gospodarczym zasadniczą podstawą budżetu ma być utrzymanie pełnej stabilizacji cen i płac, te ostatnie zaś wzrastać mają tylko wskutek zwiększenia się stanu zatrudnienia, jako skutki wzrostu wydajności pracy — stosunek naszego klubu do przedłożenia rządowego jest całkowicie pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AleksanderOlchowicz">Kwoty przeznaczone na poszczególne części budżetu odpowiadają naszej hierarchii potrzeb, ale są w stosunku do naszych możliwości bardzo wysokie. Dlatego też słusznie powiedzieć można, że wykonanie planowanych na 1949 r. zadań budżetowych nie zależy od podniesienia preliminowanych sum, ale od właściwego ich wykorzystania. Co przez to rozumiemy? Rozumiemy pod tym usuwanie przerostów administracyjnych, biuralistycznego podchodzenia do pracy ze strony pracowników, wykorzystanie możliwie najszerzej zasad naukowej organizacji pracy i najdalej idących, ale rozumnie pomyślanych oszczędności. Jest słuszne, że przez włączenie do budżetu wydatków inwestycyjnych zrywamy z dotychczasową zasadą częściowego finansowania inwestycji państwowych także z kredytów bankowych i że przechodzimy wyłącznie na system udzielania dotacji budżetowych. Do budżetu włączono m. in. także kwotę z odpisów na amortyzację w przemyśle państwowym w sumie 70 miliardów zł, w której, to sprawie zabierzemy jeszcze głos. Powiązano ponadto z budżetem instytucje ubezpieczeń społecznych, Społeczny Fundusz Oszczędnościowy itp. Daje to oczywiście jaśniejszy obraz gospodarki finansowej Państwa. Podkreślić także należy znaczny wzrost pozycji dochodów przez włączenie opłat monopolowych i akcyzowych do danin publicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AleksanderOlchowicz">Jeśli porównamy budżet nasz na 1949 r. z budżetem na rok ubiegły, to zwraca uwagę zmieniony układ w poszczególnych częściach preliminarza wynikający ze zmian, jakie zaszły w naszym aparacie administracyjnym. Należy tu podział dotychczasowego Ministerstwa Przemysłu i Handlu na 5 nowych ministerstw, likwidacja Ministerstwa Ziem Odzyskanych dzięki zrośnięciu się już tych ziem w jeden niepodzielny organizm gospodarczy, likwidacja Ministerstwa Aprowizacji jako wynik zniesienia systemu kartkowego zaopatrzenia, powołanie do życia Centralnego Urzędu Szkolenia Zawodowego jako wynik narastających potrzeb masowego szkolenia zawodowego dla realizacji zadań gospodarczych w najbliższych latach itp.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AleksanderOlchowicz">W sprawie zmian w organizacji naczelnych władz gospodarki narodowej! wypowiedzieliśmy się z tej trybuny dnia 10 lutego br. Podtrzymujemy i dziś nasze obawy co do przerostów, jakie mogą nastąpić w terenie. „Nasuwa się nam — mówiliśmy wówczas — uwaga i pewien niepokój co do rozczłonkowania surowcowego, przerobowego i rozdzielczego w tym samym pionie surowcowym. Ten rozdział może nasunąć szereg trudności, jeśli czynnik ludzki nie zda egzaminu i zagrzebie się w pracy papierkowej”.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AleksanderOlchowicz">Wówczas także zwróciliśmy uwagę na brak umieszczenia w nowym podziale urzędów dużego potencjału 150.000 zakładów rzemieślniczych. Powinny się one znaleźć pod opieką określonego resortu, posiadają bowiem jednolitą strukturę drobnotowarową, co przemawia za skoncentrowaniem ich w zakresie administracji. Z drugiej jednak strony zakłady te posiadają różne zainteresowania surowcowe i stąd obawa i wniosek, że zakłady rzemieślnicze powinny znaleźć opiekę w resorcie handlu lub w resorcie przemysłu. Sprawa ta nie znalazła w naszym budżecie przejrzystego obrazu i dlatego uważamy za właściwe zwrócić na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AleksanderOlchowicz">Dla charakterystyki budżetu klasycznym będzie przykład wydatków bez inwestycji, które wynoszą nip. w szkolnictwie i oświacie 20%, w świadczeniach społecznych 12%, w zdrowiu 2,5% w nauce i kulturze 2,5%, łącznie około 40%. Jest to wyrazem zasadniczego zwrotu państwa ludowego do potrzeb człowieka w Polsce, wyrazem pokojowej i twórczej pracy całego narodu. Jeśli porównać z tą cyfrą wydatki na naszą obronę narodową, wynoszące tylko 17%, to pokojowy charakter naszego budżetu zarysuje się w całej rozciągłości mimo alarmów wojennych, marshallizacji krajów Europy zachodniej, straszaków bomb atomowych itp.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AleksanderOlchowicz">Również wydatki na cele inwestycyjne obrazują pokojowy charakter naszego kraju. Dla przykładu podam, że skoro wydatki te na przemysł wynoszą 49%, to na cele budownictwa mieszkaniowego (8,4%), socjalnego (8%), rolnego (2,4%) oraz urządzenia użyteczności publicznej (1,8%), przeznaczamy łącznie ponad 20% wydatków. Do tego należałoby jednak doliczyć jeszcze wydatki inwestycyjne na rolnictwo (12,6%), co będzie oznaczać, że Państwo nasze, stojące przed zagojeniem olbrzymich zniszczeń i zasadniczą zmianą modelu kraju z rolniczego na przemysłowo-rolniczy, poświęca człowiekowi żyjącemu z pokojowej pracy rąk około 33% wydatków inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AleksanderOlchowicz">Słusznie przeto nasz budżet jest budżetem dynamiki gospodarczej i społecznej, budżetem głębokiej troski o podniesienie oświaty i zdrowotności narodu, budżetem troski o młode nasze pokolenie. Tego rodzaju budżet może przedłożyć Sejmowi tylko Rząd ludowy, prowadzący słuszną politykę zagraniczną i wewnętrzną. Budżet ten możliwy jest dzięki olbrzymim wysiłkom wszystkich warstw pracujących, warstw, które stały się pełnymi gospodarzami kraju, które pracują z pełnym poświęceniem dla siebie, dla pokoju, nie zaś dla kapitalistów zagranicznych. Głęboka troska o jutro, o pokój — stwarza warunki, dające gwarancję lepszej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AleksanderOlchowicz">Podnosimy z uznaniem, że Rząd, preliminując tak znacznie środki budżetowe, opiera się o realne podstawy przychodu i nie sięga do najłatwiejszego; ale i najzawodniejszego środka pokrycia, jakim jest emisja banknotów. Jest to zgodne z art. 148 ustawy o narodowym planie gospodarczym na 1948 r., który zastrzega, że „zostanie utrzymana stała siła nabywcza pieniądza”.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#AleksanderOlchowicz">Pragnę tu w imieniu mego stronnictwa wyrazić uznanie Rządowi za skrupulatne pilnowanie zasady równowagi obiegu pieniężnego, który musi być utrzymywany na pozornie co prawdą niezbędnym dla sfinansowania potrzeb gospodarstwa narodowego, ale przy utrzymaniu odpowiednich proporcji między ilością pieniądza a masą towarową. Jakiekolwiek zwichnięcie tej równowagi musiałoby z konieczności prowadzić do poważnych wyrzeczeń i ofiar ze strony mas pracujących oraz do całkowitego załamania naszego planu.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#AleksanderOlchowicz">Rozmieszczenie terytorialne inwestycji w naszym planie na 1949 r. na ziemie centralne i ziemie odzyskane wyraża się stosunkiem 66:34 co oznacza położenie wielkiego wysiłku inwestycyjnego na nasze ziemie zachodnie, okręg morski oraz ziemie mazurskie. Takie ułożenie uważamy za całkowicie słuszne, albowiem poza koniecznością energicznego doprowadzenia tych obszarów do maksymalnej wydajności produkcyjnej — podkreślamy tym samym ich całkowite i nierozerwalne związanie z Macierzą. Odpieramy podszepty wrogiej nam propagandy o prowizoryczności naszej pracy na tych ziemiach, udowadniamy naszą niezłomną wolę obrony naszego stanu posiadania, naszych wkładów i naszych ofiar na rzecz tych ziem piastowskich.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#AleksanderOlchowicz">Przyjmujemy z wielkim zadowoleniem do wiadomości, że według planu 1949 r. przemysł państwowy rozpocznie produkcję niektórych nowych artykułów i uwzględni w pewnym procencie seryjną produkcję urządzeń mechanicznych do transportu. Wydaje się, że nasze uwagi, które na ten temat wypowiadaliśmy już kilkakrotnie także w zeszłorocznej debacie, są jeszcze ciągle aktualne. Przypominamy wiec, że teza VIII ustawy mówi o technice produkcji przemysłowej, którą oprzeć należy, między innymi, także na wprowadzeniu metod produkcji taśmowej. Nasza produkcja, mająca stałe tendencje wzrostu, oparta jest jeszcze ciągle na dawnej statyce, której brak było fabryk wytwarzających masowo urządzenia mechaniczne do transportu, jak: przenośniki, podnośniki, ślimaki, rynny itp.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#AleksanderOlchowicz">Pozostaje sprawa jakości produkcji uspołecznionej, która pozostawia jeszcze zbyt wiele do życzenia. Jakże słuszna jest generalna myśl ostatniej krajowej narady gospodarczej, widzącej w zasadniczej naprawie jakości naszej uspołecznionej produkcji wielkie i niewyczerpane jeszcze źródła dobrobytu narodowego. Jakość produkcji tej staje się już niejako przysłowiowa, ale nie może być dłużej tolerowana. Kontrola, o której mówi ustawa, musi objąć nie tylko ilość, ale i jakość produkcji. Cóż nam bowiem powie suma wyprodukowanych wagonów, dźwigów, cegły i cementu, papieru, tkanin, obuwia, żniwiarek traktorów itd., jeśli jak wiemy na przykładzie tych ostatnich ogromny procent stoi bezużyteczni, a liczy się za czynny w procesie krajowej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#AleksanderOlchowicz">Przechodząc do spraw interesujących wycinek produkcji rzemieślniczej i drobnego handlu, stwierdzam, że alby rzemieślnik nasz pracując dla planu mógł swe zadania wykonać, aby zabezpieczyć się przed niebezpieczeństwem likwidacji tych warsztatów produkcyjnych — co musiałoby się przecież odbić na wykonaniu planu — wysuwaliśmy tak wobec p. Ministra Odbudowy jak i na komisjach sejmowych, w radach narodowych itp. postulaty, zmierzające do rozszerzenia ulg w nowej ustawie o najmie lokali. Postulaty te nie zostały uwzględnione w takiej rozciągłości, jak tego wymaga prosta sprawiedliwość społeczna, mająca być drogowskazem naszego stosunku do człowieka. Ustawa, która ma być wykonywana w oparciu o poprzednie dekrety i dodatkowe rozporządzenia, nakłada tak na rzemiosło, jak i drobne kupiectwo nieproporcjonalne wysokie obciążenia, które częstokroć przekraczają możliwości szeregu drobnych przedsiębiorstw rzemieślniczych i handlowych, prowadząc w konsekwencji do ich masowej. likwidacji. Zwracamy na to z całym naciskiem i całą odpowiedzialnością uwagę odpowiedzialnych na ten stan rzeczy resortów, gdyż jest jeszcze możność przez umiejętną interpretację rozporządzeń uratować istniejące warsztaty przed przymusową likwidacją.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#AleksanderOlchowicz">Gdy mówimy o poważnych wkładach inwestycyjnych w ziemie odzyskane, nie możemy zapominać, że wiele z nich nie będzie zrealizowanych z chwilą masowej likwidacji drobnych przedsiębiorstw i warsztatów. Wiele z nich, rozpoczynając pionierską pracę na tych ziemiach, znalazło się z konieczności w posiadaniu dużych pomieszczeń, obliczonych na przedwojenną kapitalistyczną produkcję.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#AleksanderOlchowicz">Sytuacja jest taka, że albo będzie to uwzględnione w wymiarze opłat czynszowych i zakład będzie mógł kontynuować pracę, albo nastąpi likwidacja zakładu. Tysiące warsztatów rzemieślniczych są w chwili obecnej tak zadłużone i deficytowe, że utrzymują się jeszcze jedynie z wyprzedawania swej substancji ze szkodą samego warsztatu produkcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#AleksanderOlchowicz">Dlatego uwzględniając specyficzne, położenie rzemiosła na ziemiach odzyskanych domagamy się, na zasadzie dezyderatów wysuniętych na Zjeździe we Wrocławiu, wyłączenia spod działania ustawy:</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#AleksanderOlchowicz">1) na okres 2 lat tych rzemieślników, którzy zbudowali sobie warsztaty, na ziemiach odzyskanych,</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#AleksanderOlchowicz">2) całkowicie tych rzemieślników, których dochód równa się zarobkom świata pracy, zorganizowanego w związkach zawodowych,</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#AleksanderOlchowicz">3) udzielenia 50% ulgi tym rzemieślnikom, którzy mają dwoje i więcej dzieci oraz zajmują na warsztat 2 izby, dalej tym, którzy z uwagi na specyficzny charakter branżowy zmuszeni są posiadać większe lokale np. piekarnie, stolarnie itp.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#AleksanderOlchowicz">Ulgi te zastosować należałoby także do tych rzemieślników, którzy posiadają nadmiernie duże lokale w stosunku do swych potrzeb, ale którzy nie mają możności ich zmienić, bez obawy o likwidację placówki.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#AleksanderOlchowicz">Jeśli idzie o drobny handel, to my wiemy, że rozumie on sens i intencję ustawodawcy, zasądzającą się na zabezpieczeniu wartości majątku narodowego, ale zupełnie słusznie wnioskuje, że owe czynności zabezpieczenia nie mogą się kończyć likwidacją warstwy, spełniającej na tym etapie jeszcze wiele ważnych czynności gospodarczych. Stąd też zorganizowany w naszych szeregach drobny handel wysuwa dezyderaty, polegające na tym, aby:</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#AleksanderOlchowicz">1) podstawą do stosowania podwyższenia komornego była wysokość osiągniętego dochodu bez względu na jego źródło pochodzenia przy czym suma 15.000 zł, niezbędna dla utrzymania rodziny, byłaby wyjęta spod działania dekretu,</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#AleksanderOlchowicz">2) drobny kupiec, osiągający dochód od 15 do 20.000 zł, winien uzyskać ulgi 50% przy obliczaniu podwyższonego komornego,</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#AleksanderOlchowicz">3) winien być wyłączony, spod działania dekretu drobny kupiec posiadający na swym utrzymaniu troje i więcej dzieci, którego dochód miesięczny nie przekracza 20.000 zł,</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#AleksanderOlchowicz">4) na ziemiach odzyskanych z uwagi na specyficzny charakter ulgi winny być przyznane drobnym kupcom nawet przy uzyskaniu dochodu do 35.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#AleksanderOlchowicz">Do zagadnień bardzo istotnych należy rozpatrzenie przez Rząd sprawy traktowania fizycznie pracującego rzemieślnika na takich prawach, na jakich traktuje się jego brata robotnika w walce o lepszą Polskę. W szczególności rzemieślnik, który korzystać będzie z ulg w opłatach czynszowych, powinien otrzymywać bony tłuszczowe, zniżki w miejskich zakładach użyteczności publicznej (gaz, światło, woda), dzieci zaś. rzemieślników nie mogą być traktowane jako dzieci wyzyskiwaczy, spekulantów, ale jak dzieci ciężko pracujących na chleb fizyczną pracą rękodzielników. Przed związkami zawodowymi powinno stanąć zagadnienie zrównania uprawnień rzemiosła na odcinku socjalnym z uprawnieniami członków związków zawodowych, z uwzględnieniem zaopatrzenia na starość.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#AleksanderOlchowicz">Jeśli powyższe postulaty rzemiosła znajdą zrozumienie u odpowiedzialnych za jego produkcję czynników, gdy rzemieślnik rzeczywiście, a nie tylko na papierze uczestniczyć będzie we współzawodnictwie pracy ze swym bratem robotnikiem, gdy skończy się uprzywilejowywanie w surowce przedsiębiorstw uspołecznionych, sięgające aż tak daleko, że powoduje masową likwidację pracy rzemieślniczej, będziemy uważali, że nastąpiło całkowite i integralne włączenie w plan i w budżet tego sektora, co będzie gwarancją harmonijnego realizowania podstawowych założeń tezy planu 6-letniego. Nie ulega dla nas także wątpliwości, że przyczyni się to do likwidacji niedociągnięć dzisiejszych na polu zaopatrzenia ludności w miastach, które to niedociągnięcia są tak wielkie, że domagają się natychmiastowego rozładowania.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#AleksanderOlchowicz">Aby wykonać budżet stanowiący o wielkim dziele odbudowy i rozbudowy, uważamy za konieczną — dla uniknięcia jakichkolwiek zwolnień i zahamowań — koncentrację wszystkich sił psychicznych całego narodu. Stronnictwo Pracy, oparte o stare tradycje katolickie — obok uczciwie postawionej problematyki ekonomicznej — cieszy się żywiołową sympatią właśnie warstw pośrednich, reprezentując je na aktualnej miejskiej bazie w układzie stronnictw demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#AleksanderOlchowicz">Nie ma w Polsce chyba człowieka, który chciałby zaprzeczyć wydajności gospodarczej nowych form ustrojowych. Uważamy, że dla tej pełnej wydajności, tego naszego wspólnego dzieła potrzebny jest wysoki stopień entuzjazmu najszerszych mas. Jako stronnictwo o tradycji katolickiej upatrujemy w tym swoją rolę i zadanie, aby siły wiary nie mijały się bezowocnie z naszym ziemskim dziełem, by wzmagały go w najwyższym stopniu. Stąd wynika nasz pozytywny stosunek do każdej pozytywnej roli Kościoła w państwie ludowym. W pracy tej, która całym ciężarem historycznej odpowiedzialności spada na nasze barki nikt nas nie zastąpi, bo nikt zastąpić nie może. To jest istotną cechą naszej odrębności w układzie stronnictw demokracji ludowej i ważnym wkładem w koalicję rządową.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#AleksanderOlchowicz">Dziś nikt w Polsce nie ma żadnych złudzeń co do tego, że Polska wiążąca się ze światem wielkokapitalistycznym przekreślała by z miejsca swoją jedyną okazję dziejową uprzemysłowienia i wzmożenia siły produkcyjnej kraju. Życie narodu polskiego sprowadziłoby się do półkolonialnej wegetacji rolniczych prymitywnych konsumentów zagranicznej produkcji przemysłowej. Jasnym już jest powszechnie, że stosunek do Związku Radzieckiego, krajów demokracji ludowej i klasy robotniczej wszystkich krajów jest dziś dla nas wszystkich w Polsce miernikiem prawdziwego i uczciwego patriotyzmu, woli suwerenności, rozbudowy przemysłu, utrzymania granicy na Odrze i Nysie, konsekwentnej demokracji, pokoju i okiełznania niemieckiego rewizjonizmu i światowego imperializmu. Wiadomo jest też powszechnie, że taka a nie inna może być treść naszego prawdziwego patriotyzmu.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#AleksanderOlchowicz">Naród, Państwo ludowe stanęło dzisiaj po zniszczeniach drugiej wojny światowej przed ostrym problemem ogólnonarodowej i wszechstronnej mobilizacji sił dla dzieła odbudowy i rozbudowy, dla radykalnego przezwyciężenia wiekowego zacofania gospodarczego. Od strony rozwiązań ustrojowo-gospodarczych, od strony politycznej, jako stronnictwo postępu, odpowiedzieliśmy udziałem w koalicji stronnictw demokratycznych, odpowiedzieliśmy lojalnym i wiernym sojuszem z partią rewolucji proletariackiej od pierwszych dni wyzwolenia. Ale naszym zdaniem nie wyczerpuje się na tym sprawa.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#AleksanderOlchowicz">Bo dla nas, jako stronnictwa politycznego, dla nas, którzy wzięliśmy na swoje barki współodpowiedzialność za rozwiązania i osiągnięcia dnia codziennego, dla nas staje się konieczne zmobilizowanie wszystkich sił materiałowych i duchowych narodu dla wydźwignięcia się wielkim zrywem mas z naszego zacofania gospodarczego. Dla praktycznego polityka, dla patriotycznego duchowieństwa, dla każdego po prostu Polaka rysuje się z całą ostrością zadanie, jak wszystkich Polaków zespolić czynnie i twórczo w krzyżowym pochodzie na zdobycie świata materii i uczynienie z niego podstawy dla życia lepszego, sprawiedliwszego, bogatszego i szczęśliwszego dla wszystkich obywateli naszej ziemskiej ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#AleksanderOlchowicz">Wierzymy, że historia daje nam w ręce wielkie szanse przezwyciężenia naszego zacofania gospodarczego, stworzenia na drodze wielkiego wysiłku gospodarczego — w oparciu o wielki basen śląski i wybrzeże Bałtyku — wysokiego tętna siły produkcyjnej, a w ślad za nim wspaniałego rozwoju życia kulturalnego w rodzinie wolnych narodów i suwerennych państw. Dla dokonania tego dzieła musimy mieć pokój. Oto dlaczego głos swój w Polsce i na świecie rzucamy na szalę pokoju zgodnym chórem ze wszystkimi prostymi ludźmi świata. Kościół w Polsce szczyci się — i słusznie — że zawsze był z narodem. Pytam się stąd, z trybuny sejmowej, dlaczego znacznej części duchowieństwa nie ma teraz z nami, teraz kiedy naród w trudzie przeogromnym dźwiga swój los i swoją historię z nędzy i upodlenia, kiedy dumnie sięga od prymitywizmu i zacofania po nowe wielkie i szczęśliwe życie w rodzinie wolnych narodów świata.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#AleksanderOlchowicz">Przedstawiciele Stronnictwa Pracy w Sejmie i Rządzie wielokrotnie podkreślali i będą zawsze podkreślali każdy przejaw dobrej woli i każdą próbę pozytywnej współpracy duchowieństwa z obozem demokracji w Polsce. I dlatego właśnie jako Polacy i jako katolicy mamy moralne prawo pytać tę część duchowieństwa, dlaczego niestety z tak wielu jeszcze kazalnic wsącza się jad niewiary i niechęci do wspólnego dzieła całej Polski pracującej, jad niewiary w dzieło, którego osiągnięć sama już w głębi swego przekonania nie może zaprzeczyć i pomniejszyć. Dlaczego w dniach wielkości naszego ludu jesteście przeciw niemu? Dlaczego i w imię czego to czynicie?</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#AleksanderOlchowicz">To mamy prawo powiedzieć my — Polacy i katolicy. To mówią dzisiaj wszyscy postępowi katolicy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#AleksanderOlchowicz">Dlatego z tej trybuny wzywamy tę część naszego duchowieństwa — wzywamy tych, którzy jeszcze nie przejrzeli wielkości naszego wysiłku, do zaprzestania wrogości wobec narodu, wzywamy głośno i mocno do jedności z narodem we wspólnym wielkim, realnym interesie Kościoła katolickiego i Narodu Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-19.38" who="#AleksanderOlchowicz">Klub poselski Stronnictwa Pracy w całej rozciągłości poprze rządowy projekt ustawy i głosować będzie za przyjęciem budżetu.</u>
          <u xml:id="u-19.39" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Rapaczyńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzRapaczyński">Wysoka labo! Rok 1949 jest w polskiej polityce finansowo-inwestycyjnej o tyle punktem zwrotnym, ile że w tym roku przeważająca większość wydatków inwestycyjnych została objęta budżetem państwowym. Fakt ten ma na pozór znaczenie formalne, w rzeczywistości jednakże jest zarazem przejawem doniosłych przekształceń, które zaszły w dziedzinie umocnienia zasad jednolitej polityki finansowej. Umieszczenie przeważającej części nakładów inwestycyjnych w budżecie państwowym oznacza bowiem, przy równoczesnym zrównoważeniu budżetu, że te nakłady będą pokrywane z dochodów budżetu. Wraz z budżetem inwestycyjnym przeszły do budżetu rozliczne inne pozycje dochodowe, z których jako najważniejsze należy wymienić: lokaty ubezpieczeniowe, wpływy z amortyzacji przedsiębiorstw i Społeczny Fundusz Oszczędzania. Jest to również niezmiernie ważny fakt, gdyż zwiększa on niewątpliwie jawność naszej gospodarki budżetowej, i umożliwia skuteczną kontrolę parlamentarną nad gospodarką finansową ksiąg. Około 92% środków limitowanych znajduje się po stronie rozchodowej budżetu jako tak zwane środki bezzwrotne. Te środki bezzwrotne będą jako dotacje skarbowe pokrywane wprost z dochodów budżetu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzRapaczyński">Podkreślić należy również, że zerwano nareszcie z fikcją tzw. kredytów bankowych, które były dotąd udzielane inwestorom, aczkolwiek było z góry wiadome, że w czasie przewidzianym klauzulą inwestor nie zakumuluje środków pieniężnych, aby te kredyty zwrócić. Z tą fikcją budżet tegoroczny słusznie zrywa. 8% środków limitowanych wydanych zostaje na inwestycje w formie tzw. środków zwrotnych, które znajdują swoje pokrycie w skumulowanych środkach bankowych, a więc w rozmaitego rodzaju funduszach, oszczędnościach, lokatach itp., z wyłączeniem emisji pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzRapaczyński">Te wszystkie z grubsza naszkicowane zasady przekonywują nas, że nasze inwestycje na 1949 r. będą dokonywane z bieżącego dochodu narodowego, że nie będą one dokonywane na poczet przyszłego, a więc nie osiągniętego jeszcze dochodu narodowego, co oczywiście, gdyby tak było, musiałoby wywołać niebezpieczeństwo pewnych zaburzeń natury inflacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#KazimierzRapaczyński">W końcu należy nadmienić, że ważnym instrumentem w realizacji polityki finansowo-inwestycyjnej będzie w rękach Rządu powołany świeżo Bank Inwestycyjny, gdyż stworzenie tego banku pozwoli Rządowi na skupienie tam wszystkich środków, przeznaczonych na inwestycje i objęcie ich ramami odpowiedniej, skutecznej finansowo-gospodarczej kontroli. Z drugiej strony wzmoże ono proces akumulacyjny środków inwestycyjnych i możliwość systematycznego objęcia ich całości.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#KazimierzRapaczyński">W ten sposób, przez powiązanie polityki inwestycyjnej z ogólną polityką finansową Państwa, Rząd uczynił pierwszy krok ku zasadniczej zmianie charakteru resortu Ministerstwa Skarbu, które z dotychczasowego jeszcze Ministerstwa Skarbu przekształca się stopniowo w Ministerstwo Finansów, tj. ministerstwo kierujące całokształtem ogólnej polityki finansowej państwa w ramach ustalonego planu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#KazimierzRapaczyński">Proszę Wysokiej Izby! Po scharakteryzowaniu w ten najogólniejszy sposób zasad naszej obecnej polityki finansowej chciałbym z kolei zatrzymać się na chwilę nad dynamiką rozwoju wydatków administracyjnych i wydatków inwestycyjnych w naszym budżecie na 1949 r. i w roku poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#KazimierzRapaczyński">Otóż jeżeli porównamy wydatki administracyjne, preliminowane na 1949 r. z wydatkami 1948 r. i wydatki inwestycyjne, preliminowane na 1949 r. z wydatkami inwestycyjnymi, uchwalonymi na 1948 r., to przekonamy się, że wydatki bieżące wzrosły z. 295 miliardów zł w 1948 r. do 328 miliardów zł w 1949 r., a więc zaledwie o 11% do 12%, podczas kiedy wydatki inwestycyjne wzrosły ze 197 miliardów zł w 1948 r. do 280 miliardów zł w 1949 r., a więc z górą o 39%. Bije więc w oczy duża dynamika rozwoju wydatków inwestycyjnych, gdy porówna się ją z rozwojem bieżących wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#KazimierzRapaczyński">Jeżeli równocześnie zważymy, że budżet administracyjny Państwa przewiduje, iż zrealizuje w roku bieżącym znaczne polepszenie bytu materialnego pracowników państwowych przez podwyższenie ich uposażenia, że wyznacza o wiele poważniejsze kwoty na podniesienie oświaty i kultury w Polsce, to musimy przyjść do przekonania, że owa większa dynamika wydatków inwestycyjnych nie niweczy należytej harmonii i równowagi między wydatkami administracyjnymi a wydatkami inwestycyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#KazimierzRapaczyński">Co oznacza zatem ten wysoki, priorytet, który dajemy w roku bieżącym inwestycjom? Oznacza on, Wysoka Izbo, że rok bieżący jest dalszym krokiem w kierunku wyrównania zacofania gospodarczego i kulturalnego Polski, tego przeklętego dziedzictwa naszego szlachecko-obszarniczego nierządu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#KazimierzRapaczyński">Walka nasza o wyrównanie owego zacofania gospodarczego jest tym trudniejsza, że mamy równocześnie do usunięcia ogromne zniszczenia z ostatniej wojny. W tych warunkach walka o wyrównanie zacofania gospodarczego Polski jest równocześnie walką o należyty poziom inwestycji. Trzeba przyznać, że ten poziom inwestycji został postawiony przez nasz budżet w 1949 r. bardzo wysoko.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#KazimierzRapaczyński">Przekonamy się o tym nie tyle na podstawie cyfr absolutnych, oznaczających wysokość wydatków poczynionych na inwestycje, ile przez uzmysłowienie sobie, jaka część naszego dochodu narodowego zostaje przeznaczona w tym roku na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#KazimierzRapaczyński">Otóż w tym roku na inwestycje wydano 26% dochodu narodowego. Aczkolwiek jest to jeszcze procent niższy, aniżeli corocznie wydaje się na inwestycje w Związku Radzieckim, to jednak cyfry te świadczą o olbrzymich wysiłkach szerokich rzesz robotniczych i chłopskich w kierunku nadrobienia tego zacofania gospodarczego, usunięcia zniszczeń wojennych i przebudowy ustroju gospodarczego w Polsce. Jest to równocześnie dowodem, jak olbrzymie i niespożyte siły tkwią w społeczeństwie, które przez rewolucyjną reformę rolną pozbawiło klasę wyzyskiwaczy możliwości przywłaszczenia sobie lwiej części dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#KazimierzRapaczyński">Ta cyfra 26% na inwestycje nabiera należytej wymowy, jeżeli równocześnie uzmysłowimy sobie, jak niską jest zdolność inwestowania państw kapitalistycznych. Wystarczy nadmienić, że burżuazyjna Polska w 1929 r., a więc w roku stosunkowo dużego nasilenia prac inwestycyjnych i ówczesnej koniunktury, wydała na inwestycje łącznie 2,5% ówczesnego dochodu narodowego. Wiemy więc, że musimy inwestować dużo.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#KazimierzRapaczyński">Nasuwa się z kolei następne pytanie, na jakie inwestycje musimy położyć główny nacisk, na jakich inwestycjach musimy Skoncentrować nasz główny wysiłek, aby po najkrótszej drodze dojść do wytkniętego celu. Analiza cyfr przedstawionego nam projektu preliminarza daje nam na to jasną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#KazimierzRapaczyński">Jeżeli chcemy usunąć zniszczenia wojenne, nadrobić zacofania gospodarcze kraju, musimy przede wszystkim dążyć do uprzemysłowienia tego kraju. Jeżeli porównamy udział przemysłu w ogóle nakładów inwestycyjnych w poszczególnych planach inwestycyjnych w kolejnych latach 1947, 1948 i 1949, to przekonamy się, że wzrósł on z 29,2% w 1946 r. do 35% w 1947 r., poprzez 36% w 1948 r., ażeby obecnie dojść do wysokości prawie 49,5%. W obrębie inwestycji, łożonych na przemysł, z natury rzeczy oczywiście położono znów główny nacisk, główną koncentrację wysiłków na przemysł środków wytwórczych, na przemysł inwestycyjny. Wyprzedzająca rozbudowa przemysłów inwestycyjnych jest koniecznością i zazębia się z możliwościami realizacji zarówno bieżących, jak i przyszłych planów inwestycyjnych. Jest to konieczne dlatego, ponieważ przemysły te dostarczają dla gospodarstwa narodowego urządzenia wytwórcze i środki materiałowe. Dlatego też w ramach inwestycji, przeznaczonych na przemysł, przewiduje preliminarz budżetowy inwestycje w dziale przemysłów podstawowych w wysokości około 45% ogólnych inwestycyj przeznaczonych na przemysł. Ta wysoka koncentracja nakładów w kierunku inwestycyj przemysłowych nie tylko jednak nie narusza należytej równowagi i harmonii między nakładami inwestycyjnymi dla przemysłu, a innymi nakładami inwestycyjnymi, ale wręcz przeciwnie, jest warunkiem dla należytego ustawienia planów inwestycyjnych w innych dziedzinach naszej gospodarki narodowej jest warunkiem dla unowocześnienia rolnictwa, dla usprawnienia komunikacji, jest warunkiem dla rozszerzenia budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#KazimierzRapaczyński">Wydatki na rolnictwo w budżecie inwestycyjnym utrzymują się w wysokości mniej więcej 12% tego budżetu. I tutaj zastosowano mądrze należytą koncentrację nakładów. Koncentracja w dziedzinie rolnictwa idzie przede wszystkim w kierunku odpowiedniego wyposażenia gospodarstw publicznego władania ziemią. Dlatego zrobiono to, ponieważ należycie i wzorowo prowadzone państwowe gospodarstwa rolne będą z jednej strony służyły jako baza zaopatrzeniowa ośrodków miejskich i przemysłowych, z drugiej strony rozszerzony ma być ich zasięg gospodarczego i społecznego oddziaływania na indywidualne gospodarstwa rolne i na spółdzielnie produkcyjne. Mają one się stać gospodarstwami wzorowymi zarówno dla tworzących się obecnie spółdzielni produkcyjnych, jak dla indywidualnych gospodarstw chłopskich. Mają one równocześnie postawione daleko idące zadania w kierunku pomocy i unowocześnienia rolnictwa, ażeby przez odpowiedni wpływ na gospodarstwa chłopskie podnieść produkcję rolną kraju.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#KazimierzRapaczyński">W roku bieżącym ukończymy w rolnictwie akcję likwidowania odłogów, ostatnie 500.000 ha, które pozostają do zagospodarowania, zostaną zagospodarowane w roku bieżącym. Reszta do zagospodarowania rolniczego już się nie nadaje. Dalsze nakłady pójdą na finansowanie tworzących się spółdzielni produkcyjnych, na pomoc dla wsi samopomocowych. Wreszcie Państwo pośpieszy z daleko idącą pomocą inwestycyjną dla drobnych i średnich gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#KazimierzRapaczyński">O ile chodzi o budownictwo, to w planie budownictwa dominują 4 zasadnicze cechy. Przede wszystkim podnieść należy, że ruch budowlany obecnie przekroczył poziom budownictwa przedwojennego w okresie jego największego nasilenia. Drugą cechą jest, że przeważa budowanie nowych budowli nad remontami starych i odbudowywaniem zniszczonych. Po trzecie, że koncentruje wykonawstwo budowlane w rękach wyspecjalizowanych organizacji inwestorskich. Wreszcie, o ile chodzi o ruch budowlany, należy podnieść, że przy równocześnie spadających procentowo nakładach na budownictwo administracyjne wzrasta w dwójnasób budownictwo mieszkaniowe, a w szczególności robotnicze budownictwo mieszkaniowe, skupione obecnie w Zakładzie Osiedli Robotniczych. Te niewątpliwie wielkie osiągnięcia w zakresie budownictwa nie mogą nam jednak zamykać oczu na fakt, że ruch budowlany w Polsce, a przede wszystkim, że zaopatrzenie świata pracy w należyte mieszkania do dzisiejszego dnia pozostawia wiele do życzenia. Ruch budowlany, mimo rozwijania się w sposób imponujący, nie zaspokaja potrzeb świata pracy. Należy sobie to tym bardziej uzmysłowić, ponieważ problem ten w roku bieżącym staje się coraz bardziej palący, zwłaszcza ze względu na przewidywany w planie wzrost zatrudnienia o dalsze 10%.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#KazimierzRapaczyński">Dalszy problem, który oczekuje na rozwiązanie, to kwestia dekapitalizacji budowli starych. Niewątpliwie gospodarowalibyśmy marnotrawnie, gdybyśmy całą uwagę skupili na budowanie nowych obiektów, a nie zwracali uwagi na to, że jednak obecnie, w sposób dość złośliwy daje się odczuć dekapitalizacja obiektów starych. W tej dziedzinie dużą pomocą była akcja, zainicjowana jesienią ub. r. przez Radę Państwa, która jednak problemu tęgo nie mogła konstruktywnie załatwić. Konstruktywne załatwienie tej sprawy staje się coraz pilniejsze i wyobrażam sobie, że mogłoby być dokonane tylko przez odpowiednie rozszerzenie zasięgu funduszu gospodarki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#KazimierzRapaczyński">O ile chodzi o komunikację i łączność, to koncentracja nakładów nadal spoczywa na kolejnictwie, jako do dzisiejszego dnia najgłówniejszym środku komunikacyjnym w. Polsce. Niezależnie od tego powstrzymaliśmy w głównych zarysach dekapitalizację na odcinku dróg kołowych. Przeznacza się w 1949 r. w budżecie inwestycyjnym znaczne kwoty na mosty itd. Na skutek tych inwestycji zostanie wybitnie zwiększona szybkość pociągów towarowych, zwiększony przebieg wagonów, zmniejszony współczynnik obrotu wagonów. W ten sposób osiąga się znacznie większą produktywność na odcinku komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#KazimierzRapaczyński">Przechodząc do scharakteryzowania nakładów w obrocie towarowym, chciałbym podkreślić, że obroty. te wzrosły w dwójnasób w związku z rozwojem bardzo pożytecznym, potrzebnym i koniecznym uspołecznionej sieci aparatu dystrybucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#KazimierzRapaczyński">Tutaj jednak, jako poseł ziemi śląskiej, pragnąłbym zwrócić uwagę Wysokiego Rządu, a w szczególności ob. Ministra Handlu Wewnętrznego, że na Górnym Śląsku w sieci dystrybucyjnej detalicznej środkami żywnościowymi istnieją poważne braki i z tęgo powodu na Śląsku brak jest mydła, mąki o mniejszym procencie przemiału, mleka a nawet ryb, chociaż połowy nasze są, jak wiadomo, znakomite i raczej istnieją braki w należytym odbiorze złowionych ryb. Te rzeczy polegają na brakach w sieci dystrybucyjnej w należytym zaopatrzeniu Górnego Śląska w środki żywnościowe i należałoby jak najszybciej zapobiec tym niedociągnięciom w stosunku do zaopatrzenia ludności robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#KazimierzRapaczyński">Wreszcie należy wymienić poważne wydatki na oświatę i na człowieka, jak to się mówi. Te wydatki poszły na wydatne zwiększenie tzw. przelotności szkół, ilości uczniów, przede wszystkim ilości absolwentów, zarówno w szkołach ogólnokształcących, jak i w zawodowych i wyższych. Bardzo ważnym osiągnięciem będzie likwidacja okręgów bezszkolnych.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#KazimierzRapaczyński">Wysoki Sejmie! Przedstawienie naszej polityki inwestycyjnej byłoby niepełne, gdybym w tym miejscu nie zwrócił uwagi na szczególne znaczenie, które w polityce inwestycyjnej bieżącego roku posiada planowy system oszczędności. Sprawa ta spotkała się z należytą uwagą na posiedzeniach połączonych Komisyj Skarbowo-Budżetowej i Planu Gospodarczego, które zwiększyły o około 6 miliardów zł całość sum inwestycyjnych Państwa, wstawiając równocześnie kwotę około 6 miliardów zł do budżetu jako minimalną sumę oszczędności, którą Rząd w ciągu wykonywania budżetu 1949 r. winien wygospodarować. Ma to olbrzymie znaczenie, gdyż w ten sposób Komisje Skarbowo-Budżetowa i Planu Gospodarczego połączyły sprawę, należytego wygospodarowania oszczędności z najważniejszą kwestią budżetową, a mianowicie równowagą budżetu.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#KazimierzRapaczyński">W sprawie oszczędności powiedziano już rzeczywiście tyle, że trudno dodać tutaj coś nowego. Chcę zwrócić uwagę tylko na jeden drobny szczegół. Pokutuje jeszcze w umysłach niektórych nawet robotników wyobrażenie, jakoby akcja oszczędnościowa w naszym dzisiejszym rozumieniu miała być taką samą akcją oszczędnościową, jak ją rozumieli kapitaliści w latach przedwojennych. To nieporozumienie trzeba absolutnie usunąć. Oszczędności w znaczeniu kapitalistycznym mają się do naszych, socjalistycznych oszczędności, jak się ma ustrój kapitalistyczny do ustroju demokracji ludowej. Kapitalista robił oszczędności po linii najmniejszego oporu, a równocześnie po drodze najboleśniejszej dla człowieka pracy, po drodze redukcji płac i zwalniania pracowników. My idziemy po drodze wręcz odmiennej. Nasze oszczędności to racjonalna organizacja pracy, ulepszenia, wynalazki, usunięcie formalistyki, biurokracji. Oszczędność to walka o jakość, o należyte i obniżone koszty produkcji, polegające nie na obniżaniu zarobków robotniczych, ale przez należyte zorganizowanie pracy indywidualny zarobek robotnika powinien ulec odpowiedniej poprawie. Natomiast nie może mieć tutaj odpowiednika tego rodzaju oszczędność, mogąca wywołać jakiekolwiek zaburzenia na rynku pracy, jakiekolwiek bezrobocie. To wynika choćby z tego, że nasz plan zatrudnienia na 1949 r. przewiduje wzrost stanu zatrudnienia o 10% w stosunku do 1948 r. Reasumując chcę stwierdzić jeszcze raz, że nasza polityka inwestycyjna idzie w kierunku uzyskania pełnego pokrycia wydatków i inwestycyj z dochodów budżetowych przy utrzymaniu równowagi budżetowej i siły nabywczej pieniądza. Priorytet inwestycyj nad wydatkami bieżącymi w ogólnym budżecie jest połączony z priorytetem, inwestycyj na rzecz przemysłu wewnątrz budżetu inwestycyjnego przy utrzymaniu należytej! równowagi i proporcji inwestycji w przemyśle i w innych gałęziach gospodarstwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#KazimierzRapaczyński">Wysoka Izbo! Zdajemy sobie wszyscy dokładnie sprawę z tego, że poza opracowaniem i uchwaleniem przez Izbę Ustawodawczą budżetu inwestycyjnego mamy przed sobą dużo ważniejszą drogę, a mianowicie drogę wykonania tego planu inwestycyjnego. Polityka Rządu może mieć tylko wpływ jako czynnik koordynacyjny, ostatnie natomiast słowo w kierunku wykonania planu inwestycyjnego należy do rzesz robotników i chłopów. Dotychczasowe nasze doświadczenia wykazują nam, że te plany gospodarcze i plany inwestycyjne, które zostały tutaj uchwalone, były przez szerokie rzesze chłopów i robotników zrozumiane i wykonane z nadwyżką. Możemy równocześnie wobec tego mieć uzasadnioną pewność, że i ten plan inwestycyjny zostanie wykonany z nadwyżką, a raczej przedterminowo, na 2 do 3 miesięcy przed upływem terminu.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#KazimierzRapaczyński">Od tej ciężkiej a błogosławionej pracy nie powstrzymają nas ani intrygi i knowania podżegaczy wojennych, ani wściekłe ujadania rodzimej czy międzynarodowej reakcji.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#KazimierzRapaczyński">Wiemy, że tak pracując budujemy nowy, lepszy dom — ludową Polskę, Polskę sprawiedliwości społecznej. Wiemy, że w ten sposób wnosimy równocześnie nasz ważki wkład w dzieło budowy ogólnego pokoju i postępu całej ludzkości.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Żmijko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StefanŻmijko">Wysoka Izbo! W. dzisiejszej dyskusji przypadło mi w udziale zajęcie stanowiska w imieniu klubu posłów Stronnictwa Ludowego w stosunku do preliminarzy budżetowych Ministerstwa Administracji Publicznej i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StefanŻmijko">Aczkolwiek każdy z powyższych preliminarzy z uwagi na ich zasadniczy ciężar gatunkowy i szereg bardzo poważnych zagadnień, związanych z działalnością każdego z resortów, wymaga gruntownego przeanalizowania i omówienia ogólnego i merytorycznego — rozporządzając małą ilością czasu, postaram się tylko ograniczyć do główniejszych zarysów omawianych preliminarzy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StefanŻmijko">Wysoka Izbo! Analizując chociażby powierzchownie preliminarz budżetowy Ministerstwa Administracji Publicznej i porównując go z praktycznymi osiągnięciami tego resortu wraz z całym jego aparatem administracyjnym niższych szczebli, a ponadto po zapoznaniu się z dalszymi planami w kierunku usprawnienia i udoskonalenia form i metod administrowania państwem demokracji ludowej — nie trudno stwierdzić duży wkład starań o ulepszenie struktury organizacyjnej i metod pracy nie tylko w centrali, lecz i w niższych instancjach. Zasługują na podkreślenie pomyślne wysiłki ministerstwa poświęcone zagadnieniom samorządu terytorialnego, o czym wspominał sprawozdawca, oraz cały szereg innych kwestii rozwiązanych i rozwiązywanych przez Ministerstwo Administracji Publicznej przy jego prawidłowej gospodarce, którą cechuje celowa i planowa oszczędność w wydatkach, wyrażająca się sumą ponad pół miliarda złotych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StefanŻmijko">Podczas trwania obecnej sesji sejmowej, dnia 11 stycznia 1949 r. Wysoka Izba formalnym aktem zadecydowała o całkowitym scaleniu administracji polskich ziem odzyskanych nad Odrą i Nysą z resztą administracji. Akt ten z jednej strony usankcjonował tylko faktyczne zespolenie tych ziem z Macierzą, które nastąpiło znacznie wcześniej w społeczeństwie polskim poprzez pracę robotnika, chłopa i inteligenta, a, z drugiej strony spowodował ujednolicenie wielu zagadnień natury administracji publicznej na terenie całej Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StefanŻmijko">Wspominając o tym fakcie należy podkreślić, że poza przyczynami natury gospodarczej i pierwiastkami patriotycznymi, tkwiącymi w psychice Polaków, nie małą rolę odegrała też działalność administracji państwowej i placówek, podległych zlikwidowanemu obecnie Ministerstwu Ziem Odzyskanych. Poważne oszczędności, wynikające z likwidacji Ministerstwa Ziem Odzyskanych powiększają znacznie rezerwę przewidzianą na potrzeby zagospodarowania ziem odzyskanych. Oczywiście, dla wyzwolenia pozostającej jeszcze częściowo w stanie potencjalnym siły produkcyjnej tych ziem potrzeby inwestycyjne i gospodarcze są jeszcze tej wielkości i charakteru, że nie wszystkie mogą być ujęte w planie inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#StefanŻmijko">Wieś polska z zadowoleniem śledzi stałą troskę Rządu ludowego, wyrażającą się w preliminarzu budżetowym Ministerstwa Administracji Publicznej w formie pomocy w naturze, dla ludności, akcji siewnej, akcji uwłaszczenie rolniczego i nierolniczego. Ponieważ dotychczas starania szły raczej w kierunku uwłaszczenia mienia rolniczego, uważamy, że obecnie należałoby więcej uwagi poświęcić uwłaszczeniu mienia robotniczego, którego rozdysponowano dotychczas zaledwie około 3%.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#StefanŻmijko">Na obecnym etapie planowej gospodarki państwowej rzucony zostaje pierwszy socjalistyczny posiew rolnej spółdzielczości produkcyjnej. Ponieważ na ziemiach odzyskanych istnieje przeszło 109 spółdzielni parcelacyjno-osadniczych, z których około 50 przekształciło się w spółdzielnie produkcyjne, apelujemy o otoczenie większą opieką w sensie materialnym i kontrolnym tych ośrodków uspołecznionej gospodarki rolnej, z jednoczesną prośbą o wyeliminowanie ingerencji i decydowania w sprawy gospodarcze i organizację wewnętrzną spółdzielni ze strony terenowego aparatu administracyjnego, pozostawiając te funkcje aparatowi specjalnie w tym celu powołanemu, pod kontrolą czynnika politycznego.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#StefanŻmijko">Jeśli dotychczas istniały i istnieją jeszcze przeszkody natury technicznej odnośnie przeprowadzenia w roku bieżącym głębszej zmiany podziału administracyjnego kraju, należałoby przełamać trudności i wypracować praktyczne rozwiązanie w 1950 r. tych kwestii, które życie samo zmusza rozwiązać, kładąc szczególny nacisk na doskonalsze zgranie się terenowych czynników administracyjnych z podstawowymi szerokimi masami chłopsko-robotniczymi.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#StefanŻmijko">Aczkolwiek Ministerstwo Administracji Publicznej poważnie doceniło zagadnienie szkolenia kadr administracji publicznej, jednak w stosunku do potrzeb istniejących ramy szkolenia są nieco za wąskie. Dalsze wykonanie zadań przez Ministerstwo Administracji Publicznej, poszerzone przez likwidację Ministerstwa Ziem Odzyskanych, winno się opierać przede wszystkim na człowieku fachowo i społecznie przeszkolonym do pełnienia funkcji w warunkach ustrojowych państwa ludowego, kroczącego do socjalizmu. Obserwuje się jeszcze nierzadko w dołowych organach administracji biurokratyczne przerosty i skostniałość urzędniczą, wielkopańskość i bezduszność u większości byłych urzędników sanacyjnych, którzy nie potrafili i nie potrafią już prawdopodobnie zmienić swego stosunku do interesanta, ani stylu swego urzędowania. Wynika stąd konieczność szerszego zakrojenia akcji szkoleniowej zarówno w administracji jak i w samorządzie.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#StefanŻmijko">Pragnę zwrócić przy okazji uwagę na pewien ujemny objaw, wynikający prawdopodobnie z niedostatecznego zainteresowania się gospodarką i sposobami organizowania się rozmaitych stowarzyszeń, bractw, fundacji, majątków kościelnych i różnych organizacji dobroczynnych. Tworzą one w wielu wypadkach oazy wyzysku i spekulacji, a w innych marnotrawią grosz publiczny, przy czym niejednokrotnie są rozsadnikami reakcyjnych nastrojów i antypaństwowej propagandy. Należałoby zapewnić większy i stały wgląd w kontrolę gospodarki i atmosfery, panującej w tych dotychczas niejako autonomicznych ośrodkach.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#StefanŻmijko">Wysoka Izbo! Z uznaniem witamy dążenia do wprowadzenia dyscypliny w budżetowaniu i wzmocnienie odpowiedzialności za to, co się preliminuje oraz szereg celowych racjonalizatorskich poczynań zarówno w całej administracji jak i w dziedzinie gospodarki samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#StefanŻmijko">Z zadowoleniem stwierdzamy fakt, że samorząd terytorialny wkracza na właściwą drogę i zaczyna spełniać już nie tylko zadania lokalne, lecz coraz szerzej włącza się w gospodarkę ogólnonarodową i ta jego rola powinna się coraz bardziej powiększać. W związku z tym takie akcje, jak melioracja itp. nie powinny odbywać się bez udziału samorządu, przy czym należy zwrócić baczną uwagę na planową gospodarkę szarwarkową.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#StefanŻmijko">Ważną sprawą jest podniesienie autorytetu i operatywności rad narodowych drogą podniesienia fachowości pracowników oraz doszkolenia radnych w zakresie ich obowiązków, a także silniejszego i głębszego powiązania samorządu gminnego z potrzebami wsi.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#StefanŻmijko">Gospodarka samorządu gminnego znajduje się w kłopotliwym położeniu z uwagi na trudną sytuację finansową samorządu gminnego. Bez zwiększenia źródeł dochodowych i zwiększenia społecznego udziału mas chłopskich w budownictwie np. szkół, dróg czy w melioracji — widzimy poważne trudności w wybrnięciu samorządu gminnego z obecnego położenia i spełnieniu zasadniczej jego roli.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#StefanŻmijko">Przed samorządem stoją obecnie duże zadania, do wykonania których tak jak w administracji potrzebne są odpowiednio przeszkolone kadry. W związku z tym powstaje konieczność utworzenia centralnej szkoły samorządowej i organizowania kursów szkoleniowych, nastawionych na wychowanie nowego typu samorządowca pod względem fachowym i społecznym.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#StefanŻmijko">Klub poselski Stronnictwa Ludowego znając operatywność i sprężystość w działaniu Ministra Administracji Publicznej i podległego mu aparatu, wierzy, że trudne i odpowiedzialne zadanie administracji, ogólnie wzmożone przez włączenie Ministerstwa Ziem Odzyskanych, w oparciu o wskazania Ob. Prezydenta Rzeczypospolitej i w szerokim powiązaniu i współdziałaniu z radami narodowymi, będzie wykonane dla dobra Państwa ludowego i mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#StefanŻmijko">W tym przekonaniu klub posłów Stronnictwa Ludowego będzie głosował za budżetem.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#StefanŻmijko">Wysoka Izbo! Jeśli w naszym, do niedawna kapitalistycznym, nie pozbawionym do dzisiaj elementów wrogich i reakcyjnych, Państwie, dokonaliśmy we wspólnym wysiłku robotnika, chłopa i inteligenta pracującego szereg zasadniczych przemian społecznych, politycznych i gospodarczych w walce o postęp, o sprawiedliwość społeczną i o ugruntowanie władzy ludowej, jeżeli przystępujemy do budowania fundamentów ustroju socjalistycznego w ramach naszej gospodarki planowej, a wszystko to włącznie z codzienną pracą aparatu państwowego, pracowników i działaczy politycznych i społecznych odbywa się przy pełnym bezpieczeństwie i spokoju, jeżeli już w całym kraju, poza pojedynczymi wypadkami działalności zwyrodniałych ludzi i szczątków band, człowiek pracy — robotnik, chłop czy inteligent — wydajnie prowadzi dzieło odbudowy w atmosferze spokoju i poczucia całkowitego bezpieczeństwa — to niewątpliwie jest to główną zasługą zbrojnego i skutecznego ramienia demokracji ludowej — Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego oraz wszystkich jego służb i ogniw. Stała czujność organów bezpieczeństwa, ochraniająca nasz spokój i ład w momencie zaostrzenia walki klasowej przy smutnych pozostałościach po ustroju kapitalistycznym i okupacja, kiedy reakcja międzynarodowa stara się wszędzie organizować swoje agentury szpiegowskie, kiedy spotykamy się z objawami sabotażu gospodarczego ze strony wrogich elementów — niestrudzona walka organów, bezpieczeństwa publicznego z tymi elementami, działającymi z wewnętrznych bądź zewnętrznych pobudek — jest gwarancją dalszego rozwoju naszej państwowości, jest jednym z zasadniczych elementów wolności i suwerenności państwa ludowego. Wyrazem tego jest ogólna stabilizacja stosunków w kraju i kurczenie się zaplecza politycznego reakcji.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#StefanŻmijko">Z zadowoleniem obserwujemy troskę Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego o stałe podnoszenie się poziomu pracy aparatu bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, dążenie do wychowania nowego, wysoce uspołecznionego typu pracownika drogą szkolenia zawodowego, polityczno-wychowawczego i kulturalnego przy dbałości o czystość szeregów i dobór właściwych ludzi do wszystkich służb i ogniw bezpieczeństwa publicznego. Sam fakt, że w tych szeregach znajdują się wczorajsi robotnicy i chłopi, partyzanci i żołnierze Wojska Polskiego — nie pozostaje bez wpływu na kształtowanie się postawy i stosunku organów bezpieczeństwa publicznego do klasy pracującej, do lojalnego obywatela-państwa ludowego. Czy to szarzy, niereklamowani bohaterzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, oddający nieraz życie za wielką sprawę — za sprawę demokracji, osłaniający, gdy zachodzi tego potrzeba, piersią własną liczne szeregi i działalność pracowników postępu, walczących z nami o lepsze, sprawiedliwsze, jaśniejsze jutro, czy to funkcjonariusz bezpieczeństwa publicznego lub Milicji Obywatelskiej, wykrywający nadużycia wszelkiego rodzaju, a co ważniejsze zapobiegający im, czy wreszcie ORM-owiec ofiarnie współdziałający z nimi — są to ludzie tworzący armię, która stoi dziś w pierwszym szeregu walki o Polskę ludową, ochrania granice państwa robotniczo-chłopskiego, wysuwa się na czoło świadomych swych obowiązków obywateli-współbudowniczych Państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#StefanŻmijko">Po szczegółowej analizie preliminarza budżetowego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego stwierdzamy bezsprzeczną celowość wydatków w stosunku do 1948 r. Mając na uwadze cele, na jakie preliminowane sumy mają być zużytkowane, oraz doświadczenie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w akcji oszczędnościowej, która — jak wynikało z oświadczenia przedstawiciela Ministerstwa Skarbu na posiedzeniu komisji — przyniosła około miliarda złotych oszczędności przy przeprowadzeniu jej we właściwy i trafny sposób — klub posłów Stronnictwa Ludowego jest głęboko przeświadczony, że projektowany budżet będzie wyzyskany z całkowitą korzyścią w kierunku poszerzenia i pogłębienia dotychczasowych osiągnięć Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#StefanŻmijko">Ustosunkowując się do wydatków w dziale 4 preliminarza na 1949 r., z uznaniem obserwujemy dążenie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w kierunku organizowania właściwej pracy wychowawczo-poprawczej więźniów, co niewątpliwie w poważnej mierze przygotuje ich do normalnego i produktywnego życia w demokratycznym społeczeństwie, ze szczególnym zadowoleniem stwierdzamy organizowanie nowo projektowanych kolonii rolnych dla elementu wiejskiego, którego praca może wnieść dużo pożytecznych bodźców i praktycznych doświadczeń w zespołowej pracy na roli. Zamierzenia te, przy szeroko rozgałęziającej się masowej akcji oświatowej w formie podstawowego i zawodowego szkolenia, która rozwija się z 40 kursów do 100, kursów szkolenia analfabetów, przy dużej poprawie stanu sanitarnego, zdrowotnego i warunków materialnych — całkowicie uzasadniają wydatki, przewidziane w tym dziale.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#StefanŻmijko">Niemniej ważny pod kątem całości jest dział 5 — wydatki na szkolenie kadr i służbę zdrowia — preliminowane w wysokości 8,3 miliarda zł.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#StefanŻmijko">Mimo dotychczasowych poważnych osiągnięć w dziedzinie wyrobienia politycznego, społecznego i zawodowego organów bezpieczeństwa, aparat ten, jako jeden z najbardziej precyzyjnych i cennych naszych organów, wymaga specjalnego i ustawicznego szkolenia, toteż wydatki, przewidziane na ten cel, jak i wydatki na organizację służby zdrowia w dziale 5 — są całkowicie uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#StefanŻmijko">Biorąc pod uwagę daleko posuniętą oszczędność przy opracowaniu preliminarza budżetowego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, jego osiągnięcia i dalsze plany oraz oszczędną gospodarkę dotychczasową w ramach budżetu za 1948 r., klub posłów Stronnictwa Ludowego głosować będzie za budżetem łącznie z poprawkami, zgłoszonymi przez Komisję Administracji i Bezpieczeństwa Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#StefanŻmijko">Ponadto w imieniu swego klubu oświadczam, że solidaryzujemy się ze słusznym wnioskiem, uchwalonym przez tę komisję wyrażającym uznanie dla Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za dotychczasową jego działalność.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Dubielowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełDubiel">Wysoka Izbo! Z zasadniczej struktury naszego budżetu na 1949 r., będącego wyrazem naszego wielkiego rozwoju gospodarczego i olbrzymiego postępu społecznego i kulturalnego, wynikają na wskroś pokojowe intencje naszej polityki rządowej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełDubiel">Obywatel Premier określił niedawno charakter obecnego Rządu Polskiego jako „Rządu walki o bezpieczeństwo i pokój” oraz jako „Rządu ścisłego sojuszu ze Związkiem Radzieckim i krajami demokracji ludowych”.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełDubiel">Ta krótka charakterystyka jest zarazem najbardziej zasadniczym określeniem głównych podstaw polskiej polityki zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełDubiel">W całej pełni solidaryzuję się z tymi podstawowymi założeniami, naszej polityki zewnętrznej w imieniu Stronnictwa Demokratycznego, które w swoich tezach programowych deklaruje, że „polskiej polityce zagranicznej winna przyświecać idea zachowania i utrwalenia pokoju” i jednocześnie podkreśla, że „polityka pogłębiania dobrych stosunków polsko-radzieckich winna być kamieniem węgielnym polityki polskiej i podwaliną pod trwałe zabezpieczenie pokoju”.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełDubiel">Wymownym dowodem tej pokojowej polityki polskiej jest nieustanny rozwój przyjaznych stosunków z bratnim narodem radzieckim i krajami demokracji ludowej. Zewnętrznym wyrazem tego pomyślnego rozwoju współżycia był szereg ważnych umów, zawartych z tymi państwami na przestrzeni ubiegłego roku, a rok obecny przyniósł nam już nowy układ o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy oraz konwencję o współpracy gospodarczej między Polską i Rumunią, a odbyty w obecnym miesiącu tydzień przyjaźni polsko-czechosłowackiej był piękną manifestacją serdecznych uczuć, które wiążą nas z bratnią Republiką Czechosłowacką.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełDubiel">Jakże wyglądają — na tle tej twórczej polityki przyjaźni i harmonijnej współpracy — różne fakty, które stale mają miejsce między państwami polityki imperialistycznej. Liczne nieporozumienia pomiędzy krajami - uczestnikami planu Marshalla w całej pełni potwierdzają słuszność naszego przewidywania, że praktyczne wykonanie tego planu oraz bardziej podważa suwerenność państw, korzystających z t. zw. pomocy amerykańskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełDubiel">Ostatnio np. w czasie debaty w senacie amerykańskim zaatakowano bardzo ostro politykę handlową Wielkiej Brytanii z Europą wschodnią. Członkowie amerykańskiego senatu burzliwie protestowali przeciwko takiej współpracy handlowej, a końcowym wynikiem tego oburzenia był wniosek o przeprowadzenie śledztwa w sprawie brytyjskich umów handlowych ze Związkiem Radzieckim i Polską.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PosełDubiel">Gdy w tym wypadku „ofiarą” polityków dolarowych była Wielka Brytania, to w innym niemniej pouczającym wypadku „ofiarą” jest Francja. Oto w tych dniach organ prasowy administracji marshallowskiej „New York Herald Tribune” ogłosił artykuł, w którym mocno zaatakował francuską fabrykę samochodów w Poissy za sprzedanie Polsce rozmaitych części zamiennych do samochodów, uważając tego rodzaju wymianę za sprzeczną z amerykańską polityką handlową. Amerykański organ zarzuca firmie francuskiej pogwałcenie układu marshallowskiego i zapowiada „dochodzenia” administracji marshallowskiej przeciwko tej fabryce francuskiej. Jeżeli Amerykanie tak bezceremonialnie postępują już z W. Brytanią i Francją, to łatwo odgadnąć, jak w praktyce wyglądać może niezależność pozostałych znacznie przecież skromniejszych „partnerów” tak pojętej „współpracy” pod komendą amerykańską.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PosełDubiel">W rażącej sprzeczności z polską polityką przyjaźni stoją także godne potępienia posunięcia, które w ostatnim czasie obserwujemy ze strony Francji w stosunku do Polski. Rząd francuski, niepomny wielkich zasług położonych przez kilkutysięczną masę pracowitych i ofiarnych robotników polskich dla rozwoju francuskiego życia gospodarczego, niepomny wybitnej i bohaterskiej roli, którą odegrali nasi rodacy w czasie okupacji w dziejach francuskiego Ruchu Oporu, dopuścił się ostatnio drastycznych aktów, jaskrawo naruszających tradycyjne uczucia przyjaźni, istniejące od dawien dawna między narodami polskim i francuskim.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PosełDubiel">Zła wola rządu francuskiego okazana w sprawie przedłużenia polsko-francuskiej umowy repatriacyjnej, była przyczyną fali żywiołowych protestów społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PosełDubiel">Klasowym interesem podyktowane represje, stosowane przez władze francuskie w licznych wypadkach wydalenia polskich robotników z Francji, są powodem dalszego wzrostu oburzenia w Polsce na tle brutalnych metod postępowania oficjalnych czynników francuskich w stosunku do Polaków.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PosełDubiel">Stanowcze wystąpienia Rządu Polskiego w obronie słusznych interesów polskich spotkały się z pełnym uznaniem naszego społeczeństwa i wyrażam przekonanie, że dalszy rozwój wydarzeń politycznych w ostatecznym wyniku położy kres tej anormalnej sytuacji. Sądzę, że reakcyjny rząd francuski miałby o wiele wdzięczniejsze pole do popisu na odcinku polepszenia warunków bezpieczeństwa pracy, w której to dziedzinie w przemyśle francuskim panują stosunki wprost opłakane, powodujące rekordowy wzrost nieszczęśliwych wypadków, w których tragicznymi ofiarami są robotnicy francuscy i polscy.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PosełDubiel">Powiedziałem na wstępie, że nasz budżet państwowy jest wyrazem szczerze pokojowych dążeń polityki polskiej. Kierując się w polityce międzynarodowej bezwzględnie pokojowymi intencjami, mamy jednak oczy otwarte i bacznie obserwujemy wszystko, co się dokoła nas dzieje.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#PosełDubiel">Kiedy 4 lata temu rozgrywał się ostatni zwycięski akt wielkiego dramatu wojennego, zdawało się wszystkim ludziom dobrej wola, że to już ostatnia wojna, a przynajmniej ufaliśmy, że tego strasznego słowa „wojna” nie usłyszymy bardzo długo. Widzimy jednak coraz wyraźniej, że pokój nie będzie rezultatem pobożnych tylko życzeń, że o pokój trzeba stoczyć twardą i nieustanną walkę. Amerykanie i Anglicy nie cierpieli w hitlerowskich obozach i lochach więziennych, oni znacznie mniejsze ponieśli ofiary ludzkie niż kraje słowiańskie. Amerykanie u siebie nie widzieli zniszczonych wsi i miast, a ich kapitaliści w dodatku na wojnie grubo zarobili. Dlatego imperialiści anglosascy marzą dziś o hegemonii nad całym światem, niepokojąc zarazem całą pokoju spragnioną ludzkość histeryczną wrzawą wojenną. Ostatnie miesiące były wypełnione tą niebezpieczną grą, która trwa w dalszym ciągu.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#PosełDubiel">Ale równocześnie byliśmy i jesteśmy świadkami innego, krzepiącego i radosnego, zjawiska. Stoimy w obliczu konsolidacji frontu antywojennego, w obliczu powstawania potężnego frontu pokojowego, na czele którego kroczą Związek Radziecki i państwa demokracji ludowej, w obliczu olbrzymiego frontu pokojowego, który obejmuje wszystkie narody i kontynenty. W miarę wzrostu alarmów wojennych rośnie siła obrońców pokoju, zdecydowanych do bezwzględnej walki o utrzymanie trwałego pokoju w świecie.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#PosełDubiel">Pod sztandarem idei pokoju i wolności walczy dziś zwycięska chińska armia ludowa, walczy bohaterski lud Indonezji i walczą ludy Azji, pod tym sztandarem ofiarnie walczą partyzanci hiszpańscy i demokratyczny lud Grecji. Na straży światowego pokoju i wolności stoi potężny Związek Radziecki, stoją kraje demokracji ludowej, stoją miliony Francuzów i Włochów, wszystkie demokratyczne i postępowe siły na całej kuli ziemskiej. Odważne wystąpienie Maurice Thorez w parlamencie francuskim i głos Togliattiego w izbie włoskiej pokazały, że większość narodów w tych krajach imperialistycznych przekreśli zgubne zamiary reakcyjnych rządów i podżegaczy wojennych. Zapowiedziany kongres paryski wzorem odbytego w ubiegłym roku w polskim Wrocławiu kongresu intelektualistów stanie się niewątpliwie wielką manifestacją na rzecz idei pokoju ze strony najznakomitszych przedstawicieli postępowej myśli ludzkiej i reprezentantów milionów prostych ludzi. Wściekła nagonka reakcyjna w stosunku do paryskiego kongresu pokoju niech będzie miarą jego doniosłego znaczenia politycznego.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#PosełDubiel">W skali ogólnoświatowej dokonuje się więc powszechna mobilizacja sił pokojowych, które są potężniejsze niż wszystkie imperialistyczne budżety wojenne, silniejsze niż ich wszystkie bazy strategiczne, mocniejsze niż ich floty morskie i powietrzne. Jesteśmy przekonani, że front pokoju walczy o sprawiedliwą i słuszną sprawę i dlatego ostatecznie zwycięży.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#PosełDubiel">Mówiąc o polskiej polityce zagranicznej, muszę wspomnieć o jeszcze jednym zagadnieniu, które posiada szczególne znaczenie dla narodu polskiego. Imperialiści anglosascy w swoich planach wojennych liczą na wojownicze siły niemieckie, mimo że w wyniku przegranej wojny i wskutek poważnych zniszczeń wojennych waleczność i wartość bojowa niemiecka stoi mocno pod znakiem zapytania. Dlatego też kapitaliści anglosascy czynią co mogą, ażeby stworzyć zdolne do agresji Niemcy i w tym celu właśnie w ramach planu Marshalla dążą świadomie do udzielenia Niemcom tego rodzaju pomocy.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#PosełDubiel">Historia lubi się powtarzać. Należę do grona uczestników powstań śląskich z lat 1919–1921 i przypominam sobie dokładnie, jak to 30 lat temu te same reakcyjne siły anglosaskie prowadziły do złudzenia podobną i identycznie szkodliwą politykę proniemiecką. Jest przecież faktem historycznym, że wtedy ten sam co dziś Churchill do spółki z całą reakcją międzynarodową organizował wojnę interwencyjną przeciwko Związkowi Radzieckiemu, a równocześnie Lloyd George na konferencji pokojowej protestował przeciwko przyłączeniu do Polski bezspornie polskich ziem na Warmii i Mazurach, przeciwko połączeniu z Polską Pomorza z Gdańskiem, a specjalnie zaciekle zwalczał powrót Śląska do Polski, bo w interesie reakcji światowej nie leżało „zbyt daleko idące osłabienie” Niemiec i niemieckich baronów przemysłowych na Górnym Śląsku. Politycy anglosascy narzucali nam wszędzie krzywdzące plebiscyty i choć krwawo walczyliśmy w trzech bohaterskich powstaniach o prawo należenia do Polski, przyznano wtedy Polsce Górny Śląsk tylko częściowo, a masy ludności polskiej pozostać musiały po niemieckiej stronie granicy. Do takiego niesprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy polskich granic zachodnich przyczynił się w decydujący sposób wpływ anglosaski. Warto sobie to dziś przypomnieć.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#PosełDubiel">Mimo upływu długich 30 lat od tych czasów reakcja anglosaska pozostała wierna swej tradycji politycznej i klasowym interesom. Pozostaje też beż różnicy, czy w danej chwili rządzą tam konserwatyści lub labourzyści, czy rządzi tam Lloyd George, Churchill lub Bevin.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#PosełDubiel">Mimo wielkiej katastrofy tej polityki i tragicznych jej skutków politycy anglosascy tuż po ukończeniu drugiej wojny światowej powrócili do tej samej koncepcji, do starej niemieckiej miłości. Obserwujemy kolejne etapy tej polityki proniemieckiej: odbudowa niemieckiej sity przemysłowej, komedia denazyfikacyjna, bezwstydne posługiwanie się hitlerowskimi generałami i faszystowskimi dygnitarzami NSDAP, tworzenie zrębów państwa zachodnioniemieckiego, podjudzane niemieckich dążeń rewizjonistycznych przez oficjalne sugerowanie, jakoby polskie granice zachodnie mogły ulec korekturze na korzyść Niemców przy pomocy polityki anglosaskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#PosełDubiel">Oczywiście Niemcy odpowiednio reagują na takie podszepty i świeżo w tych dniach pozwolił sobie przywódca partii „Christlich-Demokratische Union” z brytyjskiej strefy okupacyjnej dr Adenauer na niesłychanie prowokacyjne wystąpienie. Przemawiając z okazja pobytu w Bemie szwajcarskim do grupy posłów parlamentu szwajcarskiego oświadczył z bezczelnym tupetem, że „w 1945 r. skapitulowała tylko armia niemiecka a nie skapitulował naród niemiecki i dobrze byłoby, gdyby narody świata o tym pamiętały”, a w dalszym ciągu swej mowy domagał się rewizji granic niemieckich, atakując szczególnie zaciekle granice z Polską.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#PosełDubiel">Wiemy, że to nie jest odosobniony głos niemiecki, bo pod wpływem pomocy anglosaskiej na terenie zachodnich Niemiec porasta w siły niemiecki obóz nacjonalistyczny, który za wszelką cenę dąży do odwetu i na podstawie fałszywej oceny stosunku sił upatruje szansę imperializmu niemieckiego w zbrojnym starciu reakcji ogólnoświatowej ze Związkiem Radzieckim i obozem demokracji ludowej.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#PosełDubiel">Z drugiej strony wiemy też, że w Niemczech — a szczególnie w radzieckiej strefie okupacyjnej — rośnie i krzepnie szczerze postępowy ruch niemiecki, który — w ramach pełnej demokratyzacji zarówno społeczno-politycznej jak i gospodarczej — dąży do pokojowego współżycia z narodem polskim na podstawie uznania obecnej granicy polsko-niemieckiej. Wierzymy, że coraz więcej narodów i odpowiedzialnych polityków zrozumie, że rewizjonizm niemiecki bynajmniej nie wyczerpuje się na granicy polsko-niemieckiej, ale wysuwa ją na czoło po to, by w danej chwili automatyczne przerodzić się w niemiecką agresję także przeciwko granicom Francji, Belgii, Holandii i Danii, przeciwko całej słowiańszczyźnie oraz przeciwko pokojowi całego świata. Naród polski zachowuje wobec tych różnych zjawisk absolutny i zupełny spokój.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#PosełDubiel">Odbyta w roku ubiegłym w Warszawie Konferencja 8 ministrów spraw zagranicznych w powziętej wtedy historycznej uchwale nazwała trafnie i słusznie naszą granicę nad Odrą, Nysą i Bałtykiem granicą niezachwianą — granicą pokoju. Pokój światowy jest niepodzielny a nasza granica zachodnia jest jednym z podstawowych elementów tego pokoju, jest główną gwarancją bezpieczeństwa przeciwko niemieckiej agresji. Niezłomnym gwarantem trwałego pokoju światowego jest potężny obóz państw socjalizmu i demokracji ludowej, liczący w Europie i Azji wiele setek milionów obywateli i dalsze setki milionów sojuszników w innych krajach, których rządy do tej pory są jeszcze opanowane przez wpływy imperialistyczne.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#PosełDubiel">O ten olbrzymi front pokoju i demokracji rozbić się musi każda próba wywołania nowej wojny, do której dążą międzynarodowi podpalacze świata i handlarze śmierci, a której przeciwstawi się cała miłująca pokój ludzkość.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Chadajowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PawełChadaj">Wysoka Izbo! W ustroju demokracji ludowej każdy wydatek gospodarczy jest bezpośrednią lub pośrednią inwestycją w człowieka, bo jest dokonywany w celu zaspokojenia jego materialnych i kulturalnych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PawełChadaj">Grupa wydatków na oświatę, zdrowie, kulturę i opiekę społeczną stanowi grupę najbardziej bezpośrednich inwestycji w człowieka. O nich pragnąłbym powiedzieć kilka słów.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PawełChadaj">W szkołach i na kursach wszelkiego rodzaju w 1949 r. kształcić się będzie 6.166.191 osób — młodzieży i dorosłych. Przy 24 milionach ludności znaczy to, że co czwarty człowiek w roku bieżącym będzie się uczył. Zryw to wielki, nienotowany dotychczas. Wymaga odpowiedniego potraktowania w preliminarzu budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PawełChadaj">Na ogólną sumę wydatków 335,9 miliarda zł bez inwestycji preliminowanych w budżecie na 1949 r. wydatki na oświatę wynoszą 69,6 miliarda zł i stanowią 20%, wydatki na świadczenia społeczne 41,2 miliarda zł — 12%, na zdrowie 8,6 miliarda zł — 2.5%, na naukę i kulturę 7,7 miliarda zł — 2,2%. Ogółem wydatki na powyższe cele wynoszą 127,1 miliarda zł i stanowią 36,7%.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PawełChadaj">Znaczny wzrost wydatków na te cele w porównaniu do lat poprzednich świadczy, jak wielką dla Rządu Rzeczypospolitej jest troska o człowieka.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PawełChadaj">Ilość przedszkoli, których w 1944/45 r. było zaledwie 853 z liczbą dzieci 49.809, wzrosła na 1 kwietnia 1948 r. do 5.993 z liczbą dzieci 241.744. Jest to fakt pocieszający i świadczący, że szkoła swoimi wpływami wychowawczymi zaczyna obejmować coraz więcej dzieci w wieku poniżej lat 7. Życzyć by należało, aby przedszkola swoim zasięgiem objęły jak najrychlej całą wieś, której są one bardzo potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PawełChadaj">Większość przedszkoli stanowią przedszkola publiczne. Państwo przychodzi im z pomocą, wypłacając pensje wychowawczyniom i udzielając zasiłków na remonty, urządzenia, pomoce naukowe i na opiekę higieniczno-lekarską. Ustawowo sprawy te nie zostały dotychczas uregulowane.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PawełChadaj">Z zadowoleniem przyjmujemy akcję Ministerstwa Oświaty w zakresie realizacji powszechności nauczania oraz poprawy struktury szkoły powszechnej, co ma wyrazić się przez:</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PawełChadaj">1) likwidację szkól nieczynnych i obwodów bezszkolnych,</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PawełChadaj">2) objęcie przez szkołę podstawową pełnej ilości dzieci w wieku szkolnym,</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PawełChadaj">3) zmniejszenie do minimum odpływu uczniów klas średnich i wyższych przed ukończeniem szkoły,</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PawełChadaj">4) podnoszenie poziomu szkół podstawowych, w szczególności dodane do istniejących jednoklasówek jeszcze jednego nauczyciela,</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PawełChadaj">5) uporządkowanie obciążenia nauczyciela uczniami.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PawełChadaj">Tu również należy wymienić akcję likwidacji analfabetyzmu. Doniosłe skutki społeczne tego ujawnią się w całej pełni, gdy zostanie dokonana likwidacja szkół nieczynnych i obwodów, bezszkolnych oraz objęcie przez szkołę podstawową pełnej ilości dzieci w wieku szkolnym, gdy otworzą się drzwi szkolne przed 228.000 dzieci, w tym przed dziećmi wiejskimi, które jeszcze w roku szkolnym 1947/48 nie skorzystały z dobrodziejstw oświaty i stanowią grupę liczącą aż 201.531 dzieci.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PawełChadaj">Szkoły o 1 i 2 nauczycielach, czyli t. zw. niepełne, to druga bolączka wsi. W roku szkolnym 1947/48 było szkół o 1 nauczycielu na wsi 8.437 z liczbą dzieci 455.356, a w mieście 24 szkoły z liczbą dzieci 1.210. Szkół o 2 nauczycielach w tym samym roku było na wsi 4.929 z liczbą dzieci 485.946 a w miastach 30 szkół z liczbą dzieci 2.604. Wprawdzie dziecko w tych wioskach jest szczęśliwsze niż w obwodach bezszkolnych, bo uczęszcza do szkoły, lecz nie otrzymuje ono wykształcenia w zakresie pełnej, szkoły podstawowej, wskutek czego ma utrudnioną możność dalszego kształcenia się, a nawet pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PawełChadaj">Zapowiedź, że ilość szkół podstawowych niepełnych o 1 nauczycielu zmniejszona zostanę o 20% witamy z radością. Obawiamy się jednak, czy postawione zadania będą mogły być wykonane ze względu na małą ilość etatów nauczycielskich.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PawełChadaj">Objęcie — zgodnie z planem na ten rok — nauką 228.000 dzieci, nieuczęszczających do szkoły, będzie wymagało około 4.560 nauczycieli, a na przekształcenie do 20% szkół o 1 nauczycielu na szkoły o 2 nauczycielach potrzeba będzie około 1.700 nauczycieli. Razem liczba etatów tylko w tym dziale szkolnictwa powinna wzrosnąć o 6.260. Przewidywane jest zwiększenie etatów o 3.351. Przez uporządkowanie obciążenia nauczyciela uczniami nie uzyskamy wolnych etatów, bo przeciętnie obciążenie wynosi około 50 dzieci na 1 nauczyciela. Z obliczeń powyższych wynika, że liczba etatów w szkolnictwie podstawowym będzie niedostateczna.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PawełChadaj">Zdobyczą naszych czasów jest upowszechnienie oświaty na stopniu szkoły średniej zarówno ogólnokształcącej jak i zawodowej. Szkoły średnie przestały być tylko dla uprzywilejowanych szczęśliwców z klas pracujących. Dziś na ławach szkół średnich zasiadły w większości dzieci chłopskie i robotnicze. Sprzyja temu lokowanie się szkól średnich w ośrodkach wiejskich i robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PawełChadaj">Powstanie szkół 11-letnich spotkało się z bardzo życzliwym przyjęciem całego społeczeństwa. Świadczyć o tym mogą liczne delegacie, jakie przewinęły się przez pokoje kuratoriów szkolnych i Ministerstwa Oświaty w sprawie uzyskania zezwoleń na zakładanie tych szkół szczególnie w ośrodkach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#PawełChadaj">Mimo akcji 11-latek maleje liczba szkół średnich na wsi.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#PawełChadaj">Władze szkolne zapowiedziały, że szkoła 11-letnia ma ulokować się w dzielnicach robotniczych miast i na wsi. Postulat ten nie został całkowicie zrealizowany i ilość szkól 11-letnich na przedmieściach i w małych miasteczkach jest niewystarczająca. Szkoły 11-letnie, które powstały na skutek starań ludności, uważane są za szkoły prywatne. Istnieje również poważna liczba liceów prywatnych. Rodzice dzieci, uczęszczających do tych szkół, świadczą na ich utrzymanie. Czyni to kształcenie się niedostępnym i kosztownym dla dzieci biednych wbrew założeniom reformy i łamie przy tym jednolitość szkoły, dzieląc ją na 7-letnią szkołę publiczną i jej nadbudówkę 4-letnią prywatną.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#PawełChadaj">Zagadnienie reformy szkolnictwa, likwidacji gimnazjów i liceów a wprowadzenie szkoły 11-letniej, jak również i organizacji średniego szkolnictwa zawodowego nie zostało załatwione ustawowo. Zagadnienie to dojrzało do opracowania i wydania ustawy o ustroju szkolnictwa. Ustabilizowanie stanu ustrojowego szkolnictwa jest konieczne jeszcze i ze względu na usunięcie stanu płynnego w zakresie programów nauczania i podręczników. Ze strony rodziców i nauczycieli są skargi i narzekania na częstą zmianę programów nauczania i podręczników. Pragniemy, aby zmiana, która przyjdzie w następnym roku szkolnym, była zmianą, obliczoną na. dłuższy okres czasu, jakkolwiek zdajemy sobie sprawę z potrzeby zmian czy uzupełnień.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#PawełChadaj">Na specjalne podkreślenie zasługuje rozwój szkolnictwa zawodowego. W roku szkolnym 1937/38 jedna szkoła zawodowa przypadała na około 19.000 mieszkańców, a jeden uczeń na 160 mieszkańców. W roku szkolnym 1947/48 jedna szkoła zawodowa przypada na 7.646 mieszkańców, a jeden uczeń na około 62 mieszkańców, czyli co 12–15 rodzin posiada członka kształcącego się w szkole zawodowej. Stan ten poprawia się z każdym rokiem. W roku bieżącym jeden uczeń szkoły zawodowej przypadnie na 16 mieszkańców. Tak wspaniały rozwój tego działu szkolnictwa zawdzięczamy przemianom politycznym i społecznym; nie do pomyślenia byłby on w ustroju kapitalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#PawełChadaj">Rozwój szkolnictwa zawodowego-przemysłowego wyprzedził znacznie rozwój szkolnictwa rolniczego, chociaż i tutaj widoczne są znaczne osiągnięcia. W 1938/39 r. mieliśmy zaledwie 187 szkół rolniczych z liczbą 8.400 uczniów a w 1948/49 r. przewiduje Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych 895 szkół z liczbą 47.515 uczniów, nie licząc szkół przysposobienia rolniczego, których w 1948/49 r. ma być 8.116 z 645.000 młodzieży uczęszczającej do nich. Rozwój oświaty rolniczej pod względem nie tylko ilościowym, ale i jakościowym jest warunkiem koniecznym unowocześnienia szkolnictwa i dotrzymania w rozwoju kroku przemysłowi. Instytucjami masowego kształcenia w zawodzie mają być szkoły przysposobienia rolniczego w liczbie 8.116. Nasuwa się wątpliwość, czy będą mogły należycie wywiązać się ze swego zadania, skoro preliminarz budżetowy przewiduje, że będą prowadzone przez nauczycieli płatnych za godziny, a nie przewiduje ani jednego etatu stałego, dla kierownika-organizatora w ośrodkach, gdzie szkoły te powstaną. Ogromną przeszkodą w rozwoju i należytym funkcjonowaniu szkół jest brak budynków szkolnych, sprzętów i urządzeń szkolnych oraz pomocy naukowych, zniszczonych podczas wojny. Prace zaplanowane do wykonania w tej dziedzinie w 1949 r. usuną szereg trudności. Większość szkół zawodowych, jak również średnich ogólnokształcących znajduje się w miastach i ośrodkach fabrycznych. Młodzież niezamożna z przeludnionych, a oddalonych wsi nie będzie mogła z nich korzystać, jeżeli nie zostaną zorganizowane przy nich bursy i internaty i nie będzie stworzona dostateczna ilość stypendiów. Dlatego z radością witamy kwoty na remont i budowę burs i internatów, a również na zasiłki dla Towarzystw Burs i Stypendiów. Sprawa bibliotek ruszyła nareszcie z martwego punktu. Realizacja dekretu z dnia 17 kwietnia 1946 r. o bibliotekach i opiece nad zbiorami bibliotecznymi, zainteresowanie się Rady Państwa sprawą bibliotek i powzięcie uchwał o zaopatrzeniu ziem odzyskanych w dobrą książkę, późniejsza uchwała w sprawie upowszechnienia czytelnictwa oraz zespolenie wysiłków Rządu z akcją samorządową i społeczną spowodowały znaczne polepszenie odcinka bibliotecznego. Dobra książka nie przypadkowo przez zabłąkanie trafia na wieś, lecz systematycznie z księgozbiorów gminnych i powiatowych. O poprawie świadczą następujące liczby: w 1937/38 r. mieliśmy bibliotek samorządowych 1.033. tomów 1.700.000. Okupant ze specjalną zawziętością niszczył dobra kulturalne. Po wojnie, a więc w 1945/46 r. zostało nam zaledwie 49 bibliotek z liczbą tomów 1.065.900. W dniu 1 stycznia 1948 r. mieliśmy już 1.154 bibliotek,. liczących 2.792.300 tomów, a w dniu 1 stycznia 1949 r. stan bibliotek wynosił już 2.913. Widzimy, że już 1 stycznia 1948 r. przekroczyliśmy stan przedwojenny, osiągając w dniu 1 stycznia br. o 2.503 księgozbiorów więcej niż w 1945/46. Jest to wzrost imponujący, który w warunkach przedwojennych był nieosiągalny. Przed wojną jedna książka przypadała przeciętnie na około 20 mieszkańców. Dzisiaj jedna książka przypada przeciętnie na 8,6 mieszkańców, a w woj. gdańskim nawet na 2,4, w szczecińskim na 2,8, pomorskim na 3,5 mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#PawełChadaj">Osiągnięcie tak wspaniałych wyników było możliwe dzięki wzrostowi świadczeń społeczeństwa na akcję biblioteczną. Świadczenia te wynosiły w okresie przedwojennym w województwie lubelskim na 1 mieszkańca 4,4 grosza, a obecnie 13,5 zł. Dodać należy, że obecnie woj. lubelskie najmniej świadczy na akcję biblioteczną, gdyż świadczenia na 1 mieszkańca w woj. szczecińskim wynoszą 44 zł, w gdańskim — 49 zł, w kieleckim — 34.9 zł. wrocławskim — 27,4 zł, poznańskim — 26,3 zł, olsztyńskim — 25 zł i w rzeszowskim 14 zł.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#PawełChadaj">W okresie omawianym szczególnie mocne nasilenie rozwoju bibliotek wystąpiło na ziemiach odzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#PawełChadaj">Mimo że rozwój sieci bibliotek powszechnych, prowadzonych planowo i racjonalnie, przekracza najśmielsze projekty dawnych oświatowców-marzycieli, to jednak większość województw posiada niedostateczną sieć biblioteczną. Mimo wszystko książka w chacie wiejskiej jest jeszcze tylko gościem, a pragnęlibyśmy, żeby się stała domownikiem, bo leży to w interesie Państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#PawełChadaj">Sumy figurujące w preliminarzu budżetowym na walkę z analfabetyzmem w wysokości 250 milionów zł nie wystarczą na usunięcie tej klęski.</u>
          <u xml:id="u-27.28" who="#PawełChadaj">Do inwestycji w człowieka zaliczamy nie tylko wydatki, mające na celu wzbogacenie jego kwalifikacji, lecz również i te, które przywracają mu zdolność pracy przez lecznictwo, oraz starają się podtrzymać siłę biologiczną narodu. Preliminarz budżetowy i plan gospodarczy na 1949 r. przewiduje wzrost wydatków i usług zakładów społecznej służby zdrowia w dziedzinie lecznictwa zamkniętego, jak szpitale, sanatoria i prewentoria. Zwiększeniu również o 55% w stosunku do 1948 r. ulec ma przelotność ośrodków zdrowia, osiągając liczbę 14.400.000 osób. W tej liczbie połowa ma przypaść na wieś. Stan w tej dziedzinie nie jest zadowalający. Ludność wiejska nie jest ubezpieczona i częściowo tylko może korzystać z pomocy lekarzy, którzy w dalszym ciągu lokują się w większych miastach. Sytuację wykorzystują wszelkiego rodzaju znachorzy, a śmierć zbiera pokaźne żniwo. Wieś woła o większą ilość ośrodków zdrowia, dobrych lekarzy i pomoc sanitarną oraz o udostępnienie w większym jeszcze stopniu niż dotychczas korzystania z uzdrowisk.</u>
          <u xml:id="u-27.29" who="#PawełChadaj">Podniesienie w preliminarzu kwoty na leczenie niezamożnej ludności wiejskiej w uzdrowiskach do 200 milionów zł chłopi oceniają należycie. Suma ta mimo wszystko niewspółmierna jest do potrzeb w tej dziedzinie. Wprawdzie organizacja lecznictwa uzdrowiskowego na wsi nie zdała egzaminu w roku zeszłym, ale założenia jej były dobre i słuszne. Czynniki rządowe i społeczne powinny uczynić wszystko, ażeby w roku bieżącym organizacja leczenia była sprawna i celowa i alby z leczenia korzystali naprawdę chłopi biedni i niezamożni.</u>
          <u xml:id="u-27.30" who="#PawełChadaj">Wzrost przelotności poradni o 31% oraz liczby lekarzy domowych i specjalistów o 28,8% w porównaniu z 1948 r. świadczy o trosce Ubezpieczalni Społecznej w zakresie ochrony zdrowia ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.31" who="#PawełChadaj">Jeżeli jednocześnie w takim samym, lub większym stopniu wzrośnie uspołecznienie lekarzy i personelu zatrudnionego w zakładach ubezpieczalni, to narzekania, jakie częstokroć można obecnie usłyszeć na tę ze wszech miar pożyteczną instytucję, nie będą miały miejsca.</u>
          <u xml:id="u-27.32" who="#PawełChadaj">W okresie międzywojennym przyrost naturalny ludności w Polsce spadł z 16,5 w 1913 r. na 10,7 w 1938 r. Spadek ten jest powolny wprawdzie, ale ciągły. Następuje stopniowo z roku na rok i wskutek tego jest groźny. Jeżeli do tego dodamy wielkie ofiary w ludziach, jakie naród poniósł w walce z faszyzmem, choroby i wyniszczenie organizmów, jako groźna spuścizna okupacji, to tylko przedsięwzięcie energicznych kroków przeciw spadkowi przyrostu naturalnego, zahamowanie wzrostu śmiertelności i ogólne podniesienie stanu zdrowia obywateli może odwrócić groźbę wyludnienia. Niełatwe to zadanie na okres powojenny. W całej grozie widzimy jeszcze dzisiaj skutki przeżyć wojennych: dalszy spadek naturalnego przyrostu, zwiększoną ilość urodzeń dzieci nieżywych, dużą śmiertelność szczególnie na wsi dzieci w wieku 0–4 lat, zmniejszoną odporność na choroby, które szerzą się szczególnie wśród dzieci z zastraszającą szybkością, choroby społeczne występujące z natężeniem niespotykanym u nas nawet po pierwszej wojnie światowej. Złe warunki mieszkaniowe i niedostateczne odżywianie powoduje nasilenie takich chorób, jak gruźlica, zapalenie stawów, schorzenia nerek, krzywica, anemia i choroby skórne.</u>
          <u xml:id="u-27.33" who="#PawełChadaj">Na usunięcie zła w pełni potrzebny jest kolosalny wysiłek nie tylko Rządu, lecz całego społeczeństwa. Nie zaradzą wszystkiemu nakłady pieniężne. Potrzebne jest jednoczesne uświadamianie szerokich mas. Preliminowane zwiększenie kredytów na cele profilaktyczne i walkę z chorobami, a również zapowiedź w ustawie o narodowym planie gospodarczym stworzenia właściwych warunków pracy dla kobiet, zwiększenia ilości poradni dla kobiet i dzieci oraz podopiecznych w domach matki i dziecka, domach wypoczynkowych, domach małych dzieci, żłobkach, stacjach opieki nad matką i dzieckiem ze szczególnym zwróceniem uwagi na wieś, upewniają nas, że właściwe władze Polski ludowej dostrzegły niebezpieczeństwo, wypowiedziały mu walkę i prowadzą ją dalej ze wzmagającym się nasileniem.</u>
          <u xml:id="u-27.34" who="#PawełChadaj">Zapowiadana przez Rząd już w roku ubiegłym i przeprowadzona w styczniu roku bieżącego reforma plac pod kątem podwyższenia najniższych zarobków wpłynęła niewątpliwie na lepsze odżywianie się ludności, co korzystnie odbije się na jej stanie zdrowia. Niemniej korzystne znaczenie będzie miał wzrost budownictwa mieszkaniowego szczególnie dla robotników.</u>
          <u xml:id="u-27.35" who="#PawełChadaj">Preliminowana w budżecie Ministerstwa Odbudowy kwota 350 milionów zł na odbudowę domów i zagród jest zapowiedzią poprawy warunków mieszkaniowych na wsi, szczególnie na terenach przyczółkowych. Warunki mieszkaniowe na wsi pozostawiają wiele do życzenia i oczekują na większe zainteresowanie się nimi.</u>
          <u xml:id="u-27.36" who="#PawełChadaj">Konsumpcja dóbr kulturalnych nie stała się jeszcze powszechną. Teatr, kino, wystawy sztuki są w dalszym ciągu mało dostępne dla wsi, mimo wysiłków Ministerstwa Kultury i Sztuki. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ludność wiejska w większości długo jeszcze będzie zmuszona korzystać z teatru amatorskiego. Zaopiekowanie się nim przez Ministerstwo Kultury i Sztuki dźwignie jego poziom. Stworzenie biura do spraw ruchu teatru amatorskiego witamy jako dowód zrozumienia tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-27.37" who="#PawełChadaj">Do udostępnienia dóbr kulturalnych szerokim masom chłopskim przyczyniają się w znacznym stopniu również objazdowe trupy artystów, wystawy ruchome i kina objazdowe. Imprezy te zostały już zapoczątkowane. Zwiększone kwoty preliminarza pozwolą Ministerstwu na powiększenie i rozszerzenie tej akcji.</u>
          <u xml:id="u-27.38" who="#PawełChadaj">Rozwój elektryfikacji na wsi daje możność wyświetlania filmów. Podjętą przez Ministerstwo Kultury i Sztuki akcję wyszukiwania w środowiskach wiejskich i robotniczych talentów i zaopiekowania się nimi — witamy jako wysoce celową i pożyteczną.</u>
          <u xml:id="u-27.39" who="#PawełChadaj">Chociaż wiele dokonaliśmy już w zakresie inwestycyj w człowieka, istnieje jednak cały szereg problemów nierozwiązanych, znajdą one rozwiązanie w 6-letnim planie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-27.40" who="#PawełChadaj">Budżet omawiany został ułożony przez Rząd Polski ludowej z troską o człowieka pod kątem likwidacji wielowiekowych zaniedbań rządów kapitalistycznych, a w szczególności w dziedzinie oświaty, kultury, opieki społecznej i zdrowia. Każdą inicjatywę w tym zakresie Polskie Stronnictwo Ludowe nie tylko uznaje, lecz i popiera. Uwagi, jakie poczyniliśmy zarówno w dyskusji na Komisji Skarbowo-Budżetowej, jak i w obecnej debacie, zmierzają do tego, by to, co jest dobre, uczynić jeszcze, lepszym.</u>
          <u xml:id="u-27.41" who="#PawełChadaj">Klub poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za budżetem z poprawkami wniesionymi przez komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma posłanka Kłuszyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DorotaKłuszyńska">Wysoki Sejmie! Po oswobodzeniu ziem polskich przez Armię Radziecką Rząd Polski przeprowadził reformy o charakterze rewolucyjnym i z konsekwencją kroczył po drodze, prowadzącej do ustroju socjalistycznego. Każde ministerstwo jest barykadą rewolucyjną, z której ostrzeliwuje się pozostałości ustroju kapitalistycznego, złe zwyczaje i obyczaje, zakłamanie, ubrane w szaty pseudo-patriotyzmu, pseudo-moralności, ażeby uśpić czujność społeczeństwa, że jednak w Polsce wiele odmieniło się i odmienia się bardzo radykalnie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#DorotaKłuszyńska">W chwili, kiedy Rząd Polski przeorywuje glebę i z nizin podnosi miliony ludzi, można powiedzieć, że uwielokrotnia naród. W tej chwili są elementy w kraju, które przeciwko tej pracy, jaka przecież leży w interesie najszerszych mas ludności, występują w zorganizowanej akcji. Dawniej w przedwojennej Polsce, kiedy wyzysk człowieka był nieograniczony, kiedy miliony robotników i chłopów żyło w warunkach poniżej godności człowieka, kiedy fabrykanci zamykali fabryki i brali odszkodowanie za postojowe, za to, by fabryki nie pracowały, wtenczas z żadnej ambony w Polsce nie padł ani jeden głos potępienia przeciwko ludziom, którzy postępowali wbrew wszelkim zasadom miłości bliźniego, wbrew wszelkim zasadom solidarności warstw społecznych. Wtenczas te wszystkie elementy milczały, bo uważały, że jest to boży porządek społeczny, ażeby miliony pracowały na garstkę ludzi, i ażeby te miliony czekały na odszkodowane i w czasie i w przestrzeni. Te czasy należą jednak do bezpowrotnej przeszłości i te czasy — z całą pewnością możemy zapewnić — już nie wrócą.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#DorotaKłuszyńska">Takiej karty historii odwrócić nie można, jak się zdaje takiemu czy innemu dygnitarzowi reakcyjnemu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#DorotaKłuszyńska">Kiedy umierały tysiące niemowląt wskutek nędzy matek i ojców, pozbawione opieki i pomocy, kiedy młode pokolenie było pokoleń em zbędnych rąk, bez jakiejkolwiek perspektywy na przyszłość, wtenczas także wszystkie te elementy milczały. W okresie międzywojennym działalność np. Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej polegała w dużej mierze na udzielaniu pomocy bezrobotnym i na organizowaniu wyjazdów zbędnych rąk zagranicę. Nie tak pracuje Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej w Polsce ludowej. W Polsce na czoło wszystkich zagadnień wysunęła się sprawa przysposobienia ludzi do pracy, uczenia tych, którzy nie zdołali posiąść jakiegoś fachu w ubiegłych okresach i są pozbawieni możności zarobkowania na wyższym poziomie. Przemysł, zorganizowane na nowych podstawach życie gospodarcze czeka na kadry robotnicze, na elementy. które by mogły stanąć przy warsztacie pracy. Tych niewykwalifikowanych, którzy w jakimkolwiek punkcie zgromadzą się w większej ilości, tak iż zagraża bezrobocie, szkoli się i łączy w spółdzielnie pracy. W ten sposób 10 000 kobiet przygotowano do pracy przez spółdzielnie pracy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#DorotaKłuszyńska">Zdaje mi się, że sprawa dawniej wielkiej wagi — sprawia emigracji dziś w Polsce już nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#DorotaKłuszyńska">Natomiast jest odwrotny kierunek: powrót do kraju. I gdyby były możliwości, gdyby nie było przeszkód, stawianych przez rząd francuski pomimo podpisanej konwencji, z pewnością zastępy powracających do kraju byłyby liczne.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#DorotaKłuszyńska">Zbyteczne jest dodawać, jakie oburzenie wywołuje w kraju i wśród emigracji polskiej to ustosunkowanie się rządu francuskiego do tego zagadnienia. Równocześnie górników i innych pracowników, którzy brali udział w akcji ruchu oporu, wysiedla się z Francji jako element niebezpieczny w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#DorotaKłuszyńska">Rząd w szerokim zakresie swoich starań obejmuje wszystkie zagadnienia życia: otacza opieką niezdolnych do pracy, matki, dzieci i stara się, by wszystkimi możliwymi sposobami ułatwić ludziom życie.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#DorotaKłuszyńska">Ważną także dziedziną jest bezpieczeństwo i higiena pracy. Podkreślić należy, że w tym zakresie działania nie wszystko jest tak, jak być powinno. W Polsce, gdzie rządy są niepodzielnie w ręku robotników i chłopów, zagadnienie ochrony pracy winno być przeprowadzone w 100% w interesie pracujących. Jeżeli jednak na jednego inspektora, mającego co najwyżej do pomocy dwóch podinspektoratów, wypada po jednym obwodzie — nie można się dziwić, że nie może on spełnić swego zadania. Te niedomagania powinny być usunięte, ponieważ największym skarbem dla Polski ludowej jest zdrowie i życie człowieka pracy, powinien on mieć zapewnione wszystkie warunki, które by mu umożliwiały pracę, nie zagrażając ani jego zdrowiu, ani jego życiu.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#DorotaKłuszyńska">Ważnym także odcinkiem pracy tego Ministerstwa jest sprawa inwalidzka. Przestawiono zupełnie ustosunkowanie się do tego zagadnienia. W tej chwili przysposabia się inwalidów do czynnego, aktywnego życia przez protezowanie, przez szkolenie i skierowywanie ich do takiej pracy, jaka jest odpowiednia dla ich stanu zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#DorotaKłuszyńska">Czy wszystko na tym odcinku jest już wykonane? Jest jeszcze dużo spraw do załatwienia na terenie inwalidzkim. Pamiętajmy, że wszystkie wielkie, fundamentalne reformy odbywają się na przestrzeni trzech łat. Jeżeli dawniej mówiono o siedmiomilowych butach, to teraz nawet tysiącmilowe buty jeszcze nie oddają faktycznego stanu pracy, jaka jest w tej chwili w Polsce wykonywana. Pamiętam, jak jeden z moich towarzyszy powiedział w tej sprawie, że ubranko uszyte wieczorem i przymierzone rano jest już za małe. Są to tak wielkie etapy, za którymi trudno jest często nadążyć, zwłaszcza, że przecież ten aparat wykonawczy, którym dysponuje w tej chwili Rząd, też miał tylko trzy lata, żeby ze stanowiska społecznego do tego wszystkiego się przystosować. Drugim ważnym elementem, drugą ważną barykadą, także o rewolucyjnym nastawieniu, jest Ministerstwo Zdrowia. Gdyby ktoś w przedwojennej Polsce powiedział, że nie 100 i nie 1000, ale choćby 1 chłop pojedzie na koszt publiczny do uzdrowiska, to powiedziano by. że mu się w głowie przewróciło. Zachciało się chamowi jeździć po uzdrowiskach! Uważano by takie postawienie sprawy wręcz za obrażające dobre, dawne polskie obyczaje. Chłopów trzeba było także przekonywać, że oni mają prawo być zdrowymi — nie tylko oni, ale także ich rodziny; trzeba było chłopów przekonywać, że ma ją prawo uczestniczyć we wszystkich wielkich zdobyczach na polu szanowania zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#DorotaKłuszyńska">W pierwszym roku tej akcji wyjechało do uzdrowisk 300 chłopów. Uważano ich za króliki doświadczalne. Pojadą — ale co z tego wyniknie? Sama widziałam grupę chłopów, mężczyzn i kobiet, w jednym z uzdrowisk, kiedy z przykrością chodzili po deptaku. Widziałam, że im to sprawia przykrość, bo ten deptak w tym okresie przed dwoma laty był jeszcze własnością, nie powiem już wyłącznie inicjatywy prywatnej, ale w każdym razie nie był jeszcze własnością robotników i chłopów. A w ubiegłym roku, powołując się na te tysiącmilowe buty, wyjechało już 7 tysięcy chłopów. Jeszcze wprawdzie nie wyczerpali stu milionów kredytów, które były na ten. cel przeznaczone, ale w tym roku na Komisji Skarbowo-Budżetowej przedstawiciele Samopomocy Chłopskiej i stronnictw ludowych powiedzieli: Panie Ministrze 200 milionów nie wystarczy, żeby wyjechali ci wszyscy, którzy już chcą wyjechać leczyć się w uzdrowiskach i ratować zdrowie.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#DorotaKłuszyńska">Rozwiązujemy wielkie problemy i wielkie zagadnienia i dlatego małe — zdawałoby się na oko — sprawy przechodzą obok nas niezauważone. A jednak izba połogowa na wsi — to rewolucja, to nie jest codzienne zjawisko, to sięga bardzo głęboko w strukturę i psychikę ludności. W izbie połogowej znajdują pomoc żony bezrolnych, małorolnych, zbłąkane dziewczęta, dla których poprzednio z wysokich ambon padały tylko słowa pogardy, przekleństwa bez wybaczenia. W tej chwili otacza się je najtroskliwszą opieką lekarzy, sanitariuszy. I przeobraziła się także opinia publiczna wsi, inaczej się już ustosunkowują nawet kobiety wiejskie do tych zagadnień niż to było jeszcze przed kilku laty.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#DorotaKłuszyńska">A wielka dziedzina ubezpieczeń społecznych, która operuje miliardowymi sumami, i to wszystko, co w tej dziedzinie zrobiono: przedłużenie czasu chorobowego, dodatki rodzinne — to wszystko podniosło ogromnie stopę życiową klasy robotniczej. Przecież kobieta, która przynosi do domu zapomogi rodzinnej 4–5 tysięcy zł, odgrywa olbrzymią rolę w podtrzymaniu budżetu rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#DorotaKłuszyńska">Dużo jest skarg, często uzasadnionych, na świat lekarski. Ostrzegałabym jednak, żeby do tego zagadnienia nie podchodzić wyłącznie tylko ze stanowiska krytycznego. Bezsprzecznie jest grupa lekarzy, która pracuje dla swojego zysku, są lekarze, których społeczeństwo nic nie obchodzi, ale przeważająca większość lekarzy to ofiarnicy, którzy pracują ponad możność i ponad siły i którzy spełniają niesłychanie wielką i ważną misję, bo ratują zdrowie i życie tysięcy ludzi.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#DorotaKłuszyńska">Dawniej mówiono i to weszło częściowo w psychikę narodu: „wolno w Polsce, jak kto chce” — i to obowiązywało. I dlatego, że wolno było w Polsce, jak kto chce, było tak źle. W państwie planowania nie wolno tak, jak ktoś chce, tylko wolno tyle, ile to mieści się i zgadza się z ogólnym planem. I dlatego ustawa o służbie zdrowia, która daje możność przenoszenia lekarzy na wieś, jest jednym z tych małych epizodów w tej wielkiej akcji planowania. Czyż jest słuszne, ażeby około 6.700 lekarzy mieszkało w miastach a 1.200 na wsi gdy wieś stanowi 63% całej ludności. Pewnie, przyjemniej jest mieszkać nawet w zburzonej Warszawie, niż tam gdzieś na końcu Polski, gdzie świat jest deskami zabity. Był zabity, ale teraz już nie jest. Wieś jest zelektryfikowana, już jest radio, już lekarz może mieć styczność ze światem. Nie żądamy, ażeby każdy lekarz był Judymem, ale mamy prawo wymagać, ażeby interesy ogółu stały wyżej, aniżeli interesy poszczególnego człowieka. Nie wolno na wieś wysyłać lekarzy młodych. Wieś nie może być terenem doświadczalnym. Tam muszą iść lekarze doświadczeni, z dużym zasobem wiedzy, ażeby mogli ludności we wszystkich okolicznościach śpieszyć ze skuteczną pomocą. Tak samo akcja pogotowia ratunkowego, którą organizuje Ministerstwo Zdrowia, nie może się ograniczać do akcji pogotowia ratunkowego w miastach. Ona musi dotrzeć na daleką wieś tym bardziej, że ta wieś jest często pozbawiona opieki lekarskiej.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#DorotaKłuszyńska">Rozbudowanie całego aparatu opieki społecznej przez otwieranie domów dziecka, żłobków — nie będę cytowała cyfr, moi przedmówcy bardzo szczegółowo te sprawy omówili — to jest najlepsze świadectwo nastawienia Rządu i całej tej akcji — właśnie na człowieka, ażeby człowiekowi pod każdą formą i postacią spieszyć z jak najdalej idącą pomocą.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#DorotaKłuszyńska">Jest rzeczą ważną, ażebyśmy sobie zdali sprawę z sytuacji, w jakiej w tej chwili żyjemy. Czy te wszystkie wielkie osiągnięcia, te wszystkie wielkie zabiegi mielibyśmy zmarnować. dlatego, że jakaś grupa ludzi zapatrzonych w swoje własne interesy myśli w tej chwili o wznieceniu nowej pożogi wojennej. Czy te wszystkie usiłowania Polski i innych krajów demokracji ludowej ze Związkiem Radzieckim na czele miałyby paść ofiarą tego wszystkiego, co się w tej chwili szykuje?</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#DorotaKłuszyńska">Wysoka Izbo! Cofnijmy się o trzydzieści kilka lat wstecz. Był listopad 1912 r. Atmosfera była przepełniona alarmami wojennymi tak samo jak dzisiaj. Przy stołach z zielonym suknem siedzieli ci sami, o tych samych nazwiskach i tak samo mówili: „co się będzie lepiej kalkulowało?” I przyszli do przekonania, że wojna, a nie pokój. I wtedy klasa robotnicza, która zorganizowana była pod sztandarami socjalizmu, zwołała do Bazylei pamiętny, sławny kongres pokoju. Polska delegacja pod przewodnictwem Daszyńskiego uczestniczyła także w tej wielkiej konferencji. Kto przebywał trzy dni w Bazylei, uczestnicząc w konferencji, nie może zapomnieć tego bardzo wielkiego, głębokiego przeżycia. Na trybunie stanął Jaures, płomienny mówca i zakończył swoje przemówienie w ten sposób: „wzywam żywych, opłakuję umarłych i druzgoczę pioruny, które mają spaść na głowy milionów ludzi”. Piorunów nie zdruzgotał, sam padł ofiarą zamachu faszystowskiego. Wszystkie elementy w Bazylei na tym kongresie, który obradował u podnóża katedry, były za pokojem, zdawało się wojny nie będzie. Ale brakło jednego elementu, który dzisiaj decyduje i wstrzymuje pożogę wojenną. A tym elementem, którego nie było, to Związek Radziecki, gdyż wtedy na wschodzie siedziała carska Rosja.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#DorotaKłuszyńska">Wysoka Izbo! Nikt z nas nie jest pesymistą. W narodzie, który w ten sposób tworzy i pracuje, jak naród polski, w psychice takiego narodu nie ma miejsca na pesymizm. Nikt z nas nie wierzy w to, ażeby Rockefellerzy, Morganowie i Kruppowie i ich sprzymierzeńcy — brakuje teraz Putiłowa, który wtedy obradował, bo z nim i z jego współpracownikami Związek Radziecki zrobił już dawno porządek — ażeby te wrogie siły mogły przeszkodzić wielkiej twórczej pracy, która się dokonuje w tej chwili na ogromnej przestrzeni Europy i na ogromnej przestrzeni Azji; ażeby głosy wszystkich narodów, opowiadających się za pokojem, nie były decydujące i ażeby mogło dojść do tego, by pożoga wojenna zalała świat.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#DorotaKłuszyńska">Ja należę do optymistów i wierzę, że Rząd Polski razem ze wszystkimi innymi narodami świata będzie miał możność odeprzeć zamachy, idące od tych, którzy w niedzielę w południe śpiewają psalmy, a w niedzielę wieczorem przygotowują wojnę.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Ordyńcowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefOrdyniec">Wysoka Izbo! Po raz pierwszy w dziejach Polski Sejm przystąpił do debaty nad preliminarzem budżetowym w warunkach, które mogły powstać tylko w Państwie, gdzie każdy człowiek pracy czuje się i jest gospodarzem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JózefOrdyniec">Poprzedził nasze debaty nad budżetem sejm całego świata pracy: krajowa narada oszczędnościowa i tysiące narad przy warsztatach pracy. Wsłuchując się w odgłosy tych narad, nabieramy pewności, że budżet nasz jest budżetem realnym, że mniejszymi niż zapreliminowane przez Rząd środkami finansowymi masy pracujące Polski wykonają i przekroczą zaplanowane zadania, że etapy przebudowy gospodarczej Polski zostaną skrócone a marsz nasz do ustroju sprawiedliwości społecznej wybitnie przyśpieszony.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JózefOrdyniec">Przedstawiony do zatwierdzenia preliminarz budżetowy na 1949 r. stawia do dyspozycji każdego działu administracji państwowej i gałęzi gospodarstwa narodowego środki finansowe. Przy użyciu tych środków każdy dział administracji publicznej i każda gałąź gospodarki narodowej ma wykonać swoje zadania i uzyskać zapreliminowane dochody bieżące i majątkowe.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JózefOrdyniec">Uchwała Rady Ministrów z dnia 19 lutego 1949 r. o wprowadzeniu planowego systemu oszczędzania w gospodarce narodowej i zadaniach oszczędnościowych na rok 1949 nakłada nadto obowiązek zaoszczędzenia z zapreliminowanych wydatków co najmniej 115 miliardów zł dla uzyskania rezerwy środków finansowych, które umożliwią przedterminowe wykonanie planu gospodarczego na 1949 r. oraz przystąpienie do 6-letniego planu budowy podstaw socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JózefOrdyniec">Nadchodzące meldunki z fabryk, kopalń i urzędów wskazują na to, że zadanie oszczędnościowe zostało postawione prawidłowo, że preliminowana suma oszczędności nie tylko zostanie osiągnięta, lecz znacznie przekroczona.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JózefOrdyniec">Zainicjowana obecnie akcja oszczędnościowa różni się zasadniczo od dotychczasowych akcji oszczędnościowych. Wprowadza bowiem planowy system oszczędzania w całej gospodarce narodowej jako element stały i zrywa z mechaniczną, nakazaną z góry kompresją wydatków. Akcja ta ma się oprzeć na usprawnieniu organizacji i metod pracy, na socjalistycznym stosunku do pracy, na inicjatywie i wynalazczości pracownika, na bezkompromisowej wal ce z bezdusznym biurokratyzmem, marnotrawstwem i kradzieżą grosza publicznego.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JózefOrdyniec">Dlatego też obecna uchwała Rady Ministrów daje tylko ogólne wytyczne. Ramy tej uchwały ma dopiero wypełnić żywa treść wspólnego wysiłku całego świata pracy w Polsce. Największych rezultatów tej planowej akcji oszczędnościowej spodziewamy się w. zakresie przedsiębiorstw uspołecznionych. Ta gałąź gospodarki narodowej ma zaoszczędzić Państwu w sumie co najmniej 77 miliardów złotych. Jesteśmy pewni, że kwota ta zostanie znacznie przekroczona.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JózefOrdyniec">Przedsiębiorstwa uspołecznione to przecież główna domena działalności i twórczości klasy robotniczej, wodza mas pracujących, klasy zahartowanej w walce o nowy ustroi, klasy, której partia uzbrojona jest w wypróbowane i udoskonalone metody naukowe, klasy, na której barki spadł przede wszystkim ciężar odbudowy z gruzów i popiołów fabryk i kopalń, klasy, która wyłania co dzień ze swych szeregów całe zastępy przodowników pracy i której entuzjazm udziela się całemu światu pracy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JózefOrdyniec">Wódz światowego proletariatu Włodzimierz Lenin ze specjalnym naciskiem podkreślał, że kapitalizm może być ostatecznie pokonany i będzie ostatecznie pokonany dlatego, że socjalizm tworzy nową, znacznie wyższą wydajność pracy. Jedynie socjalizm, niszcząc klasy, a więc i ujarzmienie mas, po raz pierwszy otwiera drogę do współzawodnictwa istotnie w skali masowej. Związek Radziecki, w którym po raz pierwszy został urzeczywistniony ustroi socjalistyczny, gdzie podstawą stosunków produkcji jest społeczna własność środków produkcji — jest najlepszym potwierdzeniem tej wielkiej prawdy ekonomicznej. Ruch współzawodnictwa w Związku Radzieckim wyzwolił olbrzymią energię i talenty organizacyjne, drzemiące w masach ludowych. Obalił dotychczasowe poglądy na technikę i normy techniczne oraz potencjał wytwórczy, dokonał prawdziwej rewolucji w poglądach na możliwości produkcyjne. Doświadczenia Związku Radzieckiego są własnością klasy robotniczej całego świata. Doświadczenia te pomogą i nam w podjętej walce o podniesienie potencjału gospodarczego Polski środkami najbardziej ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JózefOrdyniec">Przechodząc do działu administracji publicznej, która łącznie z innymi instytucjami społecznymi ma dać w sumie co najmniej 20 miliardów zł oszczędności, można już na podstawie dotychczas zgłoszonych Ministerstwu Skarbu deklaracji stwierdzić, że plan oszczędnościowy zostanie wykonany i na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JózefOrdyniec">Akcja ta może jednak na tym terenie łatwo ulec wypaczeniu i zbiurokratyzowaniu o ile nie zostanie od razu nawiązana jak najściślejsza współpraca czynnika administracyjnego z czynnikiem społecznym. Chodzi mianowicie o to aby akcja oszczędnościowa nie została potraktowana jako mechaniczne skreślenie poszczególnych pozycji budżetowych kosztem uszczuplenia zadań, określonych w planach.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#JózefOrdyniec">Nie ulega wątpliwości, że opracowanie norm wydajności i zorganizowanie współzawodnictwa pracy na tym terenie nie jest rzeczą łatwą i wymaga innego ujęcia niż na odcinku technicznym. Problem ten może być jednak pozytywnie rozwiązany, dowodem czego jest fakt zorganizowania akcji usprawnienia pracy przez związki zawodowe na terenie niektórych ministerstw z pomyślnym rezultatem.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#JózefOrdyniec">Akcją oszczędnościową objęty został również samorząd terytorialny. Akcja ta musi być otoczona specjalną opieką. Do niedawna jeszcze grasowały tu niedobitki mikołajczykowskie i WRN-owskie, usiłując wbić klin między samorząd terytorialny a Państwo ludowe.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#JózefOrdyniec">Administrację i gospodarkę samorządową cechowało do niedawna zupełne oderwanie się od gospodarki planowej Państwa, anarchia budżetowa, przerosty personelu, biurokracja przy słabej jednocześnie aktywności rad narodowych, do których zdołały się wcisnąć nawet elementy wrogie.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#JózefOrdyniec">Rok 1948 jest niewątpliwie rokiem przełomowym dla naszego samorządu terytorialnego. Z polecenia Rady Państwa zostały opracowane w tym roku instrukcje, których realizacja niewątpliwie zamieni radykalnie sytuację w gospodarce komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#JózefOrdyniec">Zwołana z polecenia Rady Państwa w dniach 28 i 29 stycznia 1949 r. konferencja prezydiów wojewódzkich rad narodowych i wojewodów wykazała, że gospodarka komunalna wkracza już pewnie na drogę gospodarki planowej. Uchwalone w terminie preliminarze budżetów samorządowych na 1949 r. świadczą również o wzroście dyscypliny w tej gospodarce. Nasz samorząd terytorialny staje się powoli prawdziwą szkołą rządzenia dla najszerszych mas ludowych. Zacieśniająca się współpraca pomiędzy -Państwem a samorządem gwarantuje prawidłowy rozwój gospodarki komunalnej. Niemniej mamy jeszcze w tej dziedzinie bardzo dużo do odrobienia. Wystarczy przytoczyć fakt, że na ogólną liczbę 701 miast tylko 305 posiada urządzenia wodociągowe i kanalizacyjne, że w całej Polsce mamy tylko 183 zakłady oczyszczania miasta. Znany jest również opłakany stan samorządowych dróg kołowych, zwłaszcza tych, które łączą gminy i wsie z drogami, prowadzącymi do większych ośrodków gospodarczych i kulturalnych, a drogi to przecież arterie, po których musi płynąć coraz głębszy strumień kultury do najszerszych mas ludowych.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#JózefOrdyniec">Zapreliminowane na 1949 r. wydatki zwyczajne związków samorządu terytorialnego w Polsce przekraczają 66 miliardów zł, co oznacza wzrost wydatków o przeszło 20 miliardów w porównaniu z 1948 r. Te zwiększone preliminowane wydatki nie mogą być pokryte wyłącznie z dotychczasowych własnych źródeł dochodowych związków komunalnych, gdyż nie przewiduje się, aby dochody z tych źródeł tak radykalnie wzrosły. Nie mogą również samorządy liczyć na całkowite pokrycie zwiększonych wydatków wyłącznie z dotacji udzielanych przez Radę Państwa z Samorządowego Funduszu Wyrównawczego. Tylko zakrojona na bardzo szeroką skalę akcja oszczędnościowa, nowa organizacja i metody pracy, akcja współzawodnictwa i nowy styl pracy pozwolą samorządom przy użyciu szczuplejszych, niż zapreliminowane, funduszów wykonać zaplanowane na 1949 r. zadania.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#JózefOrdyniec">Duże możliwości oszczędnościowe mogą związki komunalne również osiągnąć przez zlikwidowanie przerostów w wydatkach personalnych i rzeczowych, kosztach administracji oraz przez zaniechanie dublowania działalności państwa na odcinkach nie należących do samorządu.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#JózefOrdyniec">Następujące fakty, ujawnione na wspomnianej wyżej konferencji mogą służyć za ilustrację tych niedomagań w gospodarce komunalnej:</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#JózefOrdyniec">1. w biurach Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku, Gdyni, Bydgoszczy, Lublinie zatrudnią się od 3 do 5 pracowników, w Krakowie natomiast zatrudnionych było aż 32 osoby,</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#JózefOrdyniec">2. na same diety organów kolegialnych bez kosztów podróży czynniki samorządowe preliminowały 728 milionów zł, podczas gdy na kulturę i sztukę dla wszystkich gmin w Państwie tylko 500 milionów zł.,</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#JózefOrdyniec">3. jeden z wojewódzkich związków samorządowych zapreliminował na same nagrody sportowe 1 milion zł, dublując Główny Urząd Kultury Fizycznej, który otrzymuje na ten cel od Państwa specjalne fundusze.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#JózefOrdyniec">Zrealizowanie wytycznych Rady Państwa, porządkujących działalność i gospodarkę samorządu, niewątpliwie usunie te anomalie i pozwoli również związkom komunalnym zrealizować ustalony plan oszczędnościowy.</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#JózefOrdyniec">Uchwała Rady Ministrów przewiduje akcję oszczędnościową w zakresie uspołecznionych przedsiębiorstw, inwestycji oraz administracji publicznej i instytucji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#JózefOrdyniec">Planowa akcja oszczędzania powinna jednak sięgnąć głębiej w życie całego społeczeństwa. Niedocenianie w naszym społeczeństwie wagi systematycznego, planowego oszczędzania, rozrzutność i marnotrawstwo to pozostałości szlachetczyzny, to smutne dziedzictwo po ustroju kapitalistycznym, w którym dodatkowo wygospodarowane przez robotników oszczędności nie były obracane na dobro społeczne, nie zamieniały się w osiedla robotnicze, szkoły, szpitale, lecz stanowiły zysk kapitalisty i szły do jego prywatnej kieszeni. Musimy rozwinąć szeroką akcję, aby powszechnie ugruntować nowy stosunek do własności publicznej, aby ten socjalistyczny stosunek do dobra społecznego ogarnął całe społeczeństwo. Należy położyć szczególny nacisk na uświadomienie obywatela, że nawet drobna oszczędność nie tylko w jego warsztacie pracy ale i w życiu codziennym, w gospodarstwie domowym daje w efekcie milionowe oszczędności, które podnoszą dobrobyt całego społeczeństwa, że każdy zaoszczędzony kilowat prądu, kilogram węgla wzmacnia nasz potencjał wytwórczy, że nawet każda zaoszczędzona zapałka podnosi nasze możliwości eksportowe, umożliwia import maszyn niezbędnych do produkcji.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#JózefOrdyniec">Otwiera się tu szerokie pole dla działalności organizacji zawodowych i społecznych. Akcja ta winna być prowadzona oddolnie, planowo i systematycznie poprzez związki zawodowe, koła terenowe Ligi Kobiet, szkoły, organizacje młodzieżowe, komitety blokowe.</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#JózefOrdyniec">Tylko taka wytrwała i systematyczna akcja potrafi przeorać psychikę naszego społeczeństwa i utrwalić w nim przekonanie, że planowa gospodarka i planowy system oszczędności to najkrótsza droga do wzmożenia potencjału gospodarczego państwa ludowego, do poprawy sytuacji materialnej całej klasy pracującej.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#JózefOrdyniec">Masy pracujące Polski rozpoczęły planową akcję oszczędnościową w okresie zaostrzającej się walki klasowej. Nie mamy złudzeń, że wróg klasowy zmobilizuje wszelkie siły, aby poprzez sabotaż gospodarczy, spekulację, szeptaną propagandę osłabić nasze tempo w marszu do socjalizmu. Dlatego problem kontroli społecznej, problem walki z sabotażem gospodarczym, marnotrawstwem i kradzieżą dobra publicznego nabiera szczególnej wagi. Musimy planowo skoordynować działalność wszystkich komórek kontrolnych, musimy się nastawić na kontrolę oddolną.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#JózefOrdyniec">Walkę tę wygramy, gdy każdy człowiek pracy w Polsce weźmie aktywny udział w ochronie własności społecznej, gdy każdy zamach na tę własność spotka się z natychmiastową surową sankcją.</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu posłowi Kurpiewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KarolKurpiewski">Wysoka Izbo! Radykalny ruch ludowy ocenia należycie wartość oświaty powszechnej. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że oświata była, jest i będzie nadal najskuteczniejszym orężem ludu pracującego wsi i miast w walce ze wstecznictwem i wyzyskiem.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KarolKurpiewski">Oświata toruje chłopu polskiemu drogę do postępu, do awansu społecznego, do sprawiedliwości i dobrobytu. Dlatego też chcę przy okazji naszych rozważań budżetowych imieniem klubu poselskiego Stronnictwa Ludowego poruszyć te zagadnienia, które wiążą się z naszą polityką oświatową.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#KarolKurpiewski">Na wstępie pragnę stwierdzić z uczuciem pełnego zadowolenia, jako przedstawiciel chłopskiego radykalnego ruchu ludowego, że po raz pierwszy w historii naszego szkolnictwa przedłożony został Wysokiej Izbie tak pokaźny budżet, gdy chodzi o wydatki na oświatę.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#KarolKurpiewski">Wypada podkreślić, że o ile w 1948 r. wydatki nasze na oświatę wynosiły 9,2% całości, jak to już tutaj stwierdzano, to obecnie mamy 16,4%, co stanowi prawie dwukrotny wzrost. Jeżeli do tego dodać jeszcze wydatki na ten cel w innych resortach, to procent ten podniesie się do 22,7, a globalna suma wyniesie wtedy 93 miliardy złotych. Fakt ten należy powitać z gorącym uznaniem, bowiem ma on w naszych warunkach gospodarczych, w naszym ustroju demokracji ludowej swoją wyraźną wymowę. Pamiętać bowiem trzeba, że straty wojenne Polski ocenia się na 80 miliardów złotych według cen przedwojennych, tj. tyle ile wynosiło 40 przedwojennych budżetów państwowych. Straty te wynoszą 5 razy więcej niż cały nasz dochód narodowy przed wojną. Jeżeli więc dajemy tyle na oświatę, to dowodzi, że stawiamy na człowieka i na jego pokojową i twórczą pracę. Jest rzeczą niezwykle charakterystyczną, że oto w czasie, kiedy Związek Radziecki w roku bieżącym wydaje 30% swego budżetu na cele społeczno-kulturalne, na oświatę i ochronę zdrowia, to kraj brzęczącego dolara — Stany Zjednoczone przeznaczają na oświatę zaledwie 1%. Jest rzeczą również charakterystyczną i bardzo wymowną, że te same Stany Zjednoczone 38% całego swego budżetu czyli 15 razy więcej niż przed wojną przeznaczają na zbrojenia. Nie lepiej wcale przedstawia się sprawa w Anglii, Hiszpanii frankistowskiej i w innych państwach, korzystających z tzw. opieki i pomocy marshallowskiej. Każdy prosty i szary człowiek jeśli tylko to porówna, łatwo zrozumie, komu istotnie chodzi o pokój, a kto podżega świat cały do nowej, strasznej wojny.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#KarolKurpiewski">Trzeba również przyznać na wstępie że na odcinku oświatowym mimo istniejących trudności gospodarczych, mimo ogromnych zniszczeń wojennych Ministerstwo Oświaty osiągnęło bardzo poważny dorobek organizacyjny.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#KarolKurpiewski">Rzecz jasna, że dorobek ten osiągnęliśmy przede wszystkim dzięki wysiłkom naszego Rządu ludowego, ofiarności szerokich rzesz nauczycielskich, wytężonej pracy administracji Szkolnej i samorządowej, wytężonej i ofiarnej pracy samej młodzieży, rodziców oraz organizacji politycznych, społecznych, zawodowych i całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#KarolKurpiewski">Wystarczy rzucić tylko kilka cyfr porównawczych, a mówią one już same za siebie. W zakresie przedszkoli przekroczyliśmy w stosunku do ilości mieszkańców stan z 1938 r. czterokrotnie, w zakresie szkolnictwa podstawowego osiągnęliśmy cyfry przedwojenne, w zakresie szkolnictwa średniego, ogólnokształcącego półtora raza więcej, w zakresie szkolnictwa zawodowego mamy skok 5-krotny, a w zakresie szkolnictwa wyższego 2,5-krotny.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#KarolKurpiewski">Gdy chodzi o kształcącą się młodzież pochodzenia chłopskiego i robotniczego, to wysokość procentu, jaki obecnie mamy, nie była również dotychczas nigdy spotykana w dziejach historii wychowania w Polsce. Przed wojną do szkół średnich uczęszczało młodzieży chłopskiej 9%, a robotniczej 4%, obecnie uczęszcza 29% dzieci chłopskich i 13% robotniczych. Do szkół wyższych przed wojną uczęszczało młodzieży chłopskiej zaledwie 7%, a robotniczej 3%, obecnie uczęszcza 19,% chłopskiej, a 22% robotniczej. Zaznaczyć trzeba, że stan ten ulega jeszcze nadal stałej poprawie i ulegać będzie, gdyż nie jesteśmy jeszcze z niego całkowicie zadowoleni.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#KarolKurpiewski">Poza wielkim dorobkiem organizacyjnym, przejawiającym się w stałym wzroście poszczególnych placówek oświatowych i kulturalnych, marny również jeszcze i osiągnięcia innej natury. Do nich trzeba zaliczyć: poprawę bytu materialnego nauczycielstwa i pracowników nauki, upolitycznienie szkoły, kształcenie, doszkalanie i wychowywanie nowych kadr, walkę z analfabetyzmem, rozbudowę akcji bibliotecznej, normowanie działalności organizacji młodzieżowych na terenie szkoły, normowanie działalności komitetów rodzicielskich i szkolnych komitetów opiekuńczych, nawiązanie ścisłej współpracy ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, rewizję programów i podręczników szkolnych, rozszerzenie opieki nad dzieckiem i normowanie akcji stypendialnej, burs, internatów i domów akademickich, dążenie do rewizji zasad pedagogiki tradycjonalnej.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#KarolKurpiewski">Uregulowanie uposażeń nauczycielskich spowodowało to, że obecnie wraca do zawodu cały szereg wartościowych jednostek, które swego czasu zmuszone były dla ratowania bytu swych rodzin zawód ten opuścić. Jest to zjawisko niewątpliwie dodatnie i pocieszające. Oblicze polityczne i społeczne szkoły nabiera coraz bardziej pełnego rumieńca. Prysnął raz na zawsze mit tzw. apolityczności szkoły, z czego już olbrzymia większość nauczycielstwa zdaje sobie sprawę. Idziemy we właściwym kierunku ideologicznym. Wiążemy jak najściślej szkołę z życiem, z postępem, z duchem czasu, ze wszystkimi przeobrażeniami, jakie zachodzą u nas na wszystkich odcinkach życia. Lenin kiedyś powiedział na ten temat: „Oświadczamy otwarcie, że szkoła poza życiem i poza polityką, to kłamstwo i obłuda”. Z hasłem tym nie tylko się solidaryzujemy, ale konsekwentnie je realizujemy. Z zadowoleniem witamy też zarządzenie Ministra Oświaty z dnia 26 lutego rb. o organizacji i zakresie działania komitetów rodzicielskich i szkolnych komitetów opiekuńczych.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#KarolKurpiewski">Wychodząc z założenia, że duszą szkoły jest nauczyciel, kształcimy, doszkalamy i wychowujemy nowe zastępy kadr pedagogicznych. Zgodnie z zapowiedzą Premiera Rządu rozpoczynamy walkę z analfabetyzmem. Należy przypuszczać, że z chwilą uchwalenia ustawy znajdą się na tę akcję i odpowiednie dodatkowe kredyty. Rozbudowujemy, rozszerzamy i pogłębiamy akcję biblioteczną, w szczególności na odcinku wiejskim. O celowości polityki Ministerstwa, Oświaty w zakresie rozbudowy księgozbiorów bibliotek powszechnych oraz o planowym zaopatrywaniu w nie ludności wiejskiej świadczą następujące dane: w 1947 r. bibliotek gminnych było 700, punktów bibliotecznych 5.000, w 1948 r. mamy bibliotek gminnych 2300, punktów bibliotecznych 20.000. W roku 1949 będzie bibliotek gminnych 5.000, w tym 3.000 na wsi. We wszystkich bibliotekach powszechnych było książek w 1947 r. ogółem 2 miliony, a w 1948 r. 4 miliony. Z tego około 2 miliony książek przypada na wieś polską. Przed wojną u nas wypadała jedna książka na 33 mieszkańców, w 1946 r. jedna książka na 64 mieszkańców, a teraz jedna książka na 8 mieszkańców wsi. Dlatego też klub nasz wyraża zadowolenie, że fundusze na ten cel w przedłożonym preliminarzu wzrosły o 100%.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#KarolKurpiewski">Nawiązanie przez ministerstwo ścisłej współpracy ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego przyczynia się w dużym stopniu do wzmożenia zaufania wzajemnego, ułatwia realizację nowej reformy szkolnej, rewizję programów, podręczników itp. Gdy chodzi o Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, to trzeba podkreślić, że wyprodukowały one dotychczas około 40 milionów książek. Osiągnęły one w ciągu ostatnich 4 lat 10-krotnie większą produkcję, niż wynosiła produkcja wszystkich wydawnictw szkolnych w Polsce przed wojną. Wyniki te są naprawdę imponujące. Ministerstwo Oświaty normuje też działalność organizacji młodzieżowych na terenie szkoły, rozszerza i pogłębia zakres opieki nad dzieckiem, normuje i porządkuje zagadnienia burs, stypendiów i internatów, domów akademickich, prowadzi coraz skuteczniejszą walkę z alkoholizmem wśród dzieci i młodzieży, szczególnie szkolnej i wiele wiele innych pożytecznych akcji.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#KarolKurpiewski">Obecnie na warsztat prac niewątpliwie wejdzie zagadnienie rewizji zasad dotychczasowej tradycjonalnej pedagogiki. Problem niezwykle ważny ze względu na potrzebę wychowania nowego człowieka, który potrafiłby w sposób właściwy przebudować nasze życie gospodarcze i stworzyć trwałe fundamenty pod budowę prawdziwego socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#KarolKurpiewski">Wysoka Izbo! Tak oto w ogólnych zarysach wyglądają wszystkie pozytywne wyniki dotychczasowych poczynań Ministerstwa Oświaty i władz szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#KarolKurpiewski">A teraz chciałbym podejść od strony nieco innej i dokonać krytycznego przeglądu dotychczasowej działalności tego resortu, jak również wskazać na potrzeby i bolączki tego, tak ważnego odcinka, ze szczególnym uwzględnieniem warunków życia naszej wsi.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#KarolKurpiewski">Pierwszym podstawowym problemem, który wymaga zasadniczego, radykalnego i zdecydowanego rozwiązania, jest troska o pełną i rzeczywistą powszechność nauczania. Problem ten musimy rozwiązać rzetelnie, istnieje bowiem pokaźna liczba obwodów bezszkolnych i mamy jeszcze kilkaset dzieci poza szkołą. To zagadnienie jako zagadnienie honoru naszego Państwa ludowego trzeba śmiało rozwiązać. Oczywiście muszę obiektywnie przyznać, że i tutaj stopniowo trudności przezwyciężamy i posuwamy się naprzód. Oto przykłady:</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#KarolKurpiewski">W roku szkolnym 1946/47 obwodów bezszkolnych mieliśmy — 3.016; w roku szkolnym 1947/48 obwodów bezszkolnych mieliśmy — 1.700; w roku szkolnym 1948/49 mamy jeszcze około 800.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#KarolKurpiewski">Dzieci poza szkołą w wieku obowiązku szkolnego mieliśmy:</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#KarolKurpiewski">W roku szkolnym 1946/47 — 600.000.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#KarolKurpiewski">W roku szkolnym 1947/48 — 400.000.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#KarolKurpiewski">W roku szkolnym 1948/49 — około 300.000.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#KarolKurpiewski">Jeżeli się zważy, że w Polsce sanacyjnej było przecież przeszło milion dzieci poza szkołą, w tym samym czasie 15.000 bezrobotnych nauczycieli, to widzimy, że wysiłki nasze są znaczne. Przy tej okazji zaapelowałbym do Ministra Oświaty, zgodnie z tym, co wykazała dyskusja na Komisji Skarbowo-Budżetowej, by Ministerstwo zechciało zdobyć możliwie dokładne dane statystyczne co do ilości dzieci poza szkołą. Dotychczas oficjalni przedstawiciele podawali zawsze różne liczby, które wahały się w granicach od 500.000 do 230.000. Sądzę, że jest to sprawa pilna i ważna, bowiem w gospodarce planowej trzeba wiedzieć dokładnie, ile ma się dzieci poza szkołą. Dokonanie odpowiednich prac statystycznych winno nastąpić szybko i to bez uruchamiania dodatkowego aparatu.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#KarolKurpiewski">Na odcinku wsi polskiej należy likwidować jednoklasówki, których jeszcze mamy przeszło 8.000. Jest to drugi z kolei problem, który odbija się ujemnie na całokształcie polityki oświatowej Rządu. Badania wykazały, że np. od klasy 3 do 5 w szkołach powszechnych młodzieży wiejskiej dochodzi zaledwie 70%, podczas gdy w mieście procent ten wynosi 100. Jest więc bardzo duży tzw. „odsiew młodzieży chłopskiej”. Szkoła na wsi w istocie jest gorsza, bo siatka godzin dla niej jest znacznie mniejsza. W jednoklasówce na wsi godzin lekcyjnych w klasie I jest 15, a w klasie I w szkole pełnej, siedmioklasowej w mieście jest 22, przy czym w tych 15 godzinach na wsi są godziny głośne i t. zw. ciche.</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#KarolKurpiewski">Wytwarza się samo przez się pewną atmosferę niższości młodzieży wiejskiej, wśród której przecież jest tyle zdolnych i wartościowych jednostek. I rzeczywiście, gdy się to zagadnienie rozważy, trzeba przyznać, że aczkolwiek nie z winy czynników rządowych czy politycznych, ale wskutek obiektywnych trudności i warunków wieś jest pokrzywdzona. Że tak jest istotnie, wystarczy przytoczyć choćby takie argumenty:</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#KarolKurpiewski">Najwięcej szkół nieczynnych — na wsi,</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#KarolKurpiewski">Najwięcej niewykwalifikowanych nauczycieli — na wsi,</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#KarolKurpiewski">Najwięcej jednoklasówek — na wsi,</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#KarolKurpiewski">Najgorsze warunki sanitarno-higieniczne — na wsi,</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#KarolKurpiewski">Największe trudności nauczycieli z kształceniem własnych dzieci — na wsi, Największe trudności komunikacyjne — na wsi, Największy brak rozrywek kulturalnych — na wsi.</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#KarolKurpiewski">Sądzę, że w imię jednolitości kultury, w imię pogłębiania sojuszu chłopsko-robotniczego i zbratania się wsi z miastem trzeba te różnice zdecydowanie wyrównywać. Należałoby, ażeby Ministerstwo Oświaty przeprowadziło korekturę dotychczasowej sieci szkolnej, opracowało nową ustawę o obowiązku szkolnym, usunęło tzw. „ślepe uliczki” dla młodzieży szkół dokształcających i słuchaczy uniwersytetów ludowych. Wierzymy, że w roku szkolnym 1949/50 nauczaniem w szkole podstawowej objęte zostaną wszystkie dzieci w wieku szkolnym a obwody bezszkolne będą całkowicie zlikwidowane.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#KarolKurpiewski">Trzecią bardzo zasadniczą sprawą jest podniesienie poziomu nauczania i wychowania we wszystkich typach szkół. Zadanie pilne i ważne. Wszyscy zgodnie stwierdzamy, że poziom nauczania jest jeszcze niski. Wszyscy musimy również przyznać, że na odcinku ideologicznym, gdy chodzi o młodzież szkolną, mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Przyczyny tego stanu rzeczy są różne. Nie będę ich wszystkich analizował. Rzecz jasna, że wyniki nauczania zależą w pierwszym rzędzie od nauczyciela, programu, warunków materialnych i moralnych ucznia, od wyposażenia szkoły w sprzęt i pomoce naukowe, od środowiska itp. Ale przyznać trzeba, że zalezą one przede wszystkim od ilości i jakości włożonej pracy tak przez nauczyciela jak i przez ucznia oraz od czasu, jaki się na tę naukę poświęca.</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#KarolKurpiewski">Trzeba zaapelować tutaj znowu do Ministerstwa Oświaty, zgodnie z powszechnym życzeniem szerokich mas nauczycielskich i rodziców, ażeby ograniczyć do minimum istniejący nadmiar tzw. świętowania i imprezowania, gdyż to odbija się ujemnie na wynikach nauczania i często zakłóca normalny, spokojny bieg zajęć szkolnych. Dla przykładu podaje, że na 212 dni naukowych w roku szkolnym przeciętnie tracimy na to świętowanie i imprezowanie, poza świętami kościelnymi, od 50 do 72 dni w roku, a jedno z kuratoriów osiągnęło wprost rekord, bo ma ich aż 80. Rozumiem doskonale, że są i muszą być pewne święta, obchody, rocznice historyczne, imprezy, przedstawienia, odczyty itp., ale trzeba z tej przeogromnej masy zarówno ogólnych jak i regionalnych obchodów wybrać najważniejsze, bo nauczycielstwo w tym stanie rzeczy wprost mało ma czasu na właściwą naukę i przerabianie programu. Dla przykładu podam Wysokiej Izbie, iż razem z kolegami zadałem sobie trud i obliczyliśmy, że na terenie tylko jednej gminy różnych komitetów społecznych jest aż 31. W każdym takim komitecie jest oczywiście wójt, sekretarz, sołtys, przewodniczący rady narodowej, a nauczyciel i kierownik szkoły przede wszystkim. Oczywiście i z urzędu i z przekonania uczestniczyć w nich trzeba, ale często czas, tak potrzebny i cenny dla szkoły, jest marnowany i tracony.</u>
          <u xml:id="u-33.32" who="#KarolKurpiewski">Czwartym zagadnieniem, jakie chciałem poruszyć, jest zmiana programów i podręczników szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-33.33" who="#KarolKurpiewski">Rzecz zupełnie jasna i zrozumiała, że programy nasze muszą być wyrazem obecnych przemian gospodarczych, politycznych i społecznych, że nie mogą być przeładowane zbędnym, obciążającym niepotrzebnie umysł ucznia balastem, że muszą uwzględniać najnowsze teorie naukowe oraz prawo rozwoju społecznego, opartego na materialistycznym światopoglądzie i marksistowskiej ekonomii politycznej. Wprowadzić trzeba zmiany do programu nauki o Polsce i świecie współczesnym. Uwzględnić trzeba też przy nauczaniu przyrody nowe teorie biologiczne Miczurina i Łysenki i korzystać ze zdobyczy naukowych Związku Radzieckiego i innych krajów. Do tych nowych programów muszą być dostosowane podręczniki szkolne. Dlatego też sprawa podręczników szkolnych jest pilna i nader ważna.</u>
          <u xml:id="u-33.34" who="#KarolKurpiewski">Skoro już mówię o podręcznikach szkolnych, to chcę zaznaczyć, iż Minister Oświaty zwrócił uwagę już na niektóre z nich i sam stwierdził, że zawierają one błędy, jak np. podręczniki do historii „O wolność narodu i człowieka”, wypisy „Nowe życie stworzymy sami” itp. Wiele błędnych podręczników otrzymuje młodzież szkół wyższych jak „Teoria ekonomiki” prof. Fabierkiewicza, skrypty z dziedziny ekonomii prof. Heydla, „Życie duchowe” prof. Nawroczyńskiego itp. Jakie podręczniki ma w ręku młodzież szkół zawodowych, to chciałbym dla przykładu zakomunikować Wysokiej Izbie taki fakt. Niedawno na Komisji Oświatowej dostaliśmy do obejrzenia podręcznik, dostarczony przez wyższego urzędnika ministerialnego. Tytuł tego podręcznika brzmi: „Podręcznik dla kursów podstawowych i dla praktykantów pocztowych”, napisany przez mgr. Longina Rygalskiego, a wydany już w 1948 r. W podręczniku tym na str. 33 czytamy dosłownie takie oto wywody autora: „Komercjalizacja jest to upodobnienie organizacji, administracji i metod eksploatacji przedsiębiorstwa państwowego do organizacji, administracji i eksploatacji dobrze prowadzonego przedsiębiorstwa prywatnego”. Na stronie 34 czytamy: „Poczta musi na wzór przedsiębiorstw handlowych prywatnych dążyć do uzyskania możliwie najwyższych dochodów”. Na str. 38 czytamy: „Pracownik pocztowy musi pamiętać, że nie jest funkcjonariuszem państwowym załatwiając petenta, lecz sprzedawcą usług pocztowych klientowi”. I wreszcie na str. 39 autor pisze tak: „Uprzejmość pracownika pocztowego jest nieco inna, dalej idąca niż uprzejmość władzy czy urzędu państwowego”. Czyli według autora władza państwowa ma być z zasady mniej uprzejma niż inicjatywa prywatna.</u>
          <u xml:id="u-33.35" who="#KarolKurpiewski">To dowodzi, że zmiany niektórych podręczników szkolnych przeprowadzić trzeba. Nie jestem zwolennikiem t. zw. „stabilnych” podręczników, co podkreśliłem na Komisjach Oświatowej i Skarbowo-Budżetowej. Jeśli chodzi o szkolnictwo podstawowe, szczególnie na wsi, pragnę zwrócić uwagę — co podkreślił tu już poseł Chadaj — że zbyt pochopne i częste zmiany podręczników mogą wywrzeć swój ujemny wpływ na budżet rodziny chłopskiej obarczonej dziećmi. Zmiany te wpływają również i na budżet rodzin robotniczych. Dlatego też przeprowadzić je trzeba rozsądnie, mądrze i z rozwagą. Chodzi przecież o miliony dzieci i młodzieży i o miliony podręczników. Drobne a mało istotne usterki nie mogą być przyczyną do nagłego oddawania na makulaturę całych nakładów. Zaznaczam, że te podręczniki, które dzisiaj usuwamy, przecież też były aprobowane przez Ministerstwo Oświaty i opracowywane przez specjalne komisje departamentalne i specjalnych fachowców.</u>
          <u xml:id="u-33.36" who="#KarolKurpiewski">Piątym problemem jest upowszechnienie średnich szkół nie tylko ogólnokształcących, ale przede wszystkim zawodowych. W szkolnictwie średnim mamy jeszcze za mało dzieci chłopskich, robotniczych i pracującej inteligencji. Trzeba stanowczo przełamywać przesąd, jaki do dnia dzisiejszego pokutuje w społeczeństwie, że szkoła zawodowa jest czymś gorszym od szkoły ogólnokształcącej. Jest to duch starej, stęchłej i zmurszałej szlachetczyzny z epoki minionej, który trzeba wykorzenić.</u>
          <u xml:id="u-33.37" who="#KarolKurpiewski">Zdecydowaliśmy się na szkołę jedenastoletnią, to jest podstawową siedmioletnią i średnią czteroletnią. Zrobiliśmy to ze względu na konieczność zdemokratyzowania szkoły i szybszego ukończenia studiów. Nauka w szkole zawodowej opiera się w zasadzie na 7-iu klasach szkoły podstawowej i musi być dostosowana do zawodu. Czas ten może być zarówno krótszy, jak i dłuższy od lat 4-ch. Dobrze się stało, że Wysoka Izba, doceniając wagę problemu, powołała Centralny Urząd Szkolenia Zawodowego. Na czoło bowiem wysuwa się szkolenie techniczne kadr, koniecznych dla rozbudowy i przebudowy całego naszego narodowego aparatu produkcyjnego. Rozbicie organizacyjne szkolnictwa zawodowego między poszczególne resorty nie wpływało dodatnio na jego właściwy rozwój. W dotychczasowym stanie rzeczy szkolnictwo to nie mogło należycie zaspokajać potrzeb naszego przemysłu, jak również nie było w stanie wyjść na szeroki gościniec socjalistycznej agrotechniki i agrobiologii na odcinku rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-33.38" who="#KarolKurpiewski">Szkolenie młodzieży wiejskiej i dorosłych do zawodów nierolniczych jest jedną z dróg, prowadzących do likwidacji przeludnienia wsi. Dlatego też polityka oświatowa Rządu powinna uwzględniać:</u>
          <u xml:id="u-33.39" who="#KarolKurpiewski">1. Kształcenie tych grup dorosłych i młodzieży na wsi, które wychodzą i wyjdą ze swego środowiska do pracy w przemyśle, handlu, transporcie, spółdzielczości i zawodach umysłowych.</u>
          <u xml:id="u-33.40" who="#KarolKurpiewski">2. Kształcenie ludności pozostającej na roli w lokalnym przemyśle rolniczym.</u>
          <u xml:id="u-33.41" who="#KarolKurpiewski">Dotychczas w ramach oświaty rolniczej kształci się około pół miliona młodzieży. Oświata rolnicza posiada następujące działy:</u>
          <u xml:id="u-33.42" who="#KarolKurpiewski">1. Powszechna oświata rolnicza.</u>
          <u xml:id="u-33.43" who="#KarolKurpiewski">2. Średnie szkoły rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-33.44" who="#KarolKurpiewski">3. Kursy.</u>
          <u xml:id="u-33.45" who="#KarolKurpiewski">4. Instytuty.</u>
          <u xml:id="u-33.46" who="#KarolKurpiewski">Trzeba przeto teraz z całą umiejętnością ten Centralny Urząd Szkolenia Zawodowego zorganizować i nastawić. Zrobić to mogą ludzie, którzy dobrze odczuwają potrzeby naszego życia gospodarczego i znają dokładnie warunki pracy. Trzeba w tym nowym układzie określić właściwe miejsce dla szkolnictwa rolniczego i artystycznego.</u>
          <u xml:id="u-33.47" who="#KarolKurpiewski">Szóstą z kolei sprawą jest zagadnienie szkolnictwa wyższego. I tutaj stoi przed nami historyczne zadanie odbudowy nauki polskiej i podniesienia jej na jak najwyższy poziom. Trzeba dążyć, ażeby ilość młodzieży chłopskiej i robotniczej jeszcze znacznie się zwiększyła, trzeba ją otoczyć szczególną opieką Otrzymujemy wiele sygnałów niepokojących, które wskazują, że opieka nad młodzieżą w wyższych uczelniach jak również i w szkołach średnich jest jeszcze nie wystarczająca. Trzeba też zwrócić uwagę na właściwą obsadę profesorską. Bursy, internaty, domy akademickie, stypendia, pomoc lekarska dla młodzieży, wczasy — wszystko to wymaga jeszcze dużego usprawnienia i należytego przeorganizowania.</u>
          <u xml:id="u-33.48" who="#KarolKurpiewski">Zwiększyć należy przelotność szkół wyższych na wydziałach technicznych, medycynie, farmacji i weterynarii.</u>
          <u xml:id="u-33.49" who="#KarolKurpiewski">Niezwykle ważną i bojową pozycją w naszej polityce oświatowej są nowe kadry pedagogów-oświatowców i administratorów. Nowe kadry to nowa treść nauczania, to nowe oblicze ideologiczne oświaty. Gdy chodzi o światopogląd, to na wszystkich poziomach mamy jeszcze dużo do zrobienia. Ten sam Lenin kiedyś w liście do towarzyszy ze szkoły partyjnej na Capri w 1909 r. pisał tak: „Wszelka kontrola, wszelkie kierownictwo, wszelkie programy i statuty to pusty dźwięk w zestawieniu ze sprawą wykładowców”. Trzeba nam przeto kształcić swe kadry nie tylko fachowo, ale przejść na masowe szkolenie polityczno-ideowe.</u>
          <u xml:id="u-33.50" who="#KarolKurpiewski">Wiadomo jest bowiem, że w interesie klasy kapitalistycznej przemysłowców leżało, aby dzieci ludu uczył ćwierć ii pół inteligent, a w interesie demokracji leży, aby dzieci ludu pracującego uczył i wychowywał najbardziej wykształcony nauczyciel.</u>
          <u xml:id="u-33.51" who="#KarolKurpiewski">Ilość ośrodków szkoleniowych trzeba zwiększać i formy tej pracy udoskonalać. Jest rzeczą jasną, że budowa socjalizmu w Polsce bardzo ściśle wiąże się z pozycją nauczyciela szczególnie na wsi. Już w ustawach Komisji Edukacji Narodowej czytamy: „Stanowi nauczycielskiemu przez pożytki, które z niego Ojczyzna ma, wielką cześć, wielkie poważanie i okazanie wdzięczności Komisja zaręcza”.</u>
          <u xml:id="u-33.52" who="#KarolKurpiewski">Ze sprawą doboru kadr wiąże się ściśle polityka personalna. Pocieszającym jest fakt, że zamierzamy przebudować ją, zgodnie z hasłem wysuniętym przez Prezydenta Rzeczypospolitej, Ob. Bieruta „Frontem do człowieka”. Trzeba przyznać, że w administracji szkolnej, jak zresztą i w innych resortach, jest jeszcze dużo takich ludzi, którzy trzymają się kurczowo zasad swego tępego, bezdusznego i szkodliwego biurokratyzmu, zabijając swym systemem pracy nieraz w dobrym pracowniku i nauczycielu cechy człowieczeństwa. Ludzie ci swoim niewłaściwym stosunkiem do demokratycznie nastawionego nauczycielstwa partyjnego i bezpartyjnego szkodzą sprawie oświaty i dyskredytują system demokracji. Ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, że oświatę dźwigamy nie przez bezmyślne okólniki, slogany, polecenia, zalecania, zastraszenia, ponaglania, papierowe rozkazy, płytkie pochlebstwo itp., ale poprzez żywą, nie raz żmudną, lecz ofiarną i konsekwentną pracę i walkę.</u>
          <u xml:id="u-33.53" who="#KarolKurpiewski">Wysoki Sejmie! Pragnę podkreślić z całym naciskiem, iż gdy chodzi o rolę nauczyciela, to na żadnym etapie historycznym nigdy ona nie była tak ważna i tak decydująca jak obecnie.</u>
          <u xml:id="u-33.54" who="#KarolKurpiewski">Żyjemy przecież w okresie utrwalania i pogłębiania wielkich i zasadniczych reform społecznych i gospodarczych. Żyjemy w okresie niebywałego naporu imperializmu i kapitalizmu na państwa demokracji! ludowej. Musimy utrwalić pokój na świecie wbrew woli podżegaczy wojennych. Musimy wychować nowego człowieka, lepszego, świadomego, entuzjastę postępu, twórcę nowych wartości, człowieka, zdolnego do walki o sprawiedliwość społeczną, dobrego patriotę, miłującego swoją ojczyznę, związanego szczerą i serdeczną nicią z ruchem międzynarodowych sił postępu j pokoju. Musimy wychować takiego człowieka, który uczciwie, dogłębnie i rzetelnie zrozumie, że tylko w przyjaźni ze Związkiem Radzieckim i siłami postępu na całym świecie można będzie zbudować lepszą i szczęśliwszą przyszłość dla naszego kraju i dla całej ludzkości. Krótko mówiąc, chcemy i pragniemy z tym nowym, lepszym człowiekiem poprzez właściwe etapy demokracji ludowej dojść do pełnej sprawiedliwości społecznej — socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-33.55" who="#KarolKurpiewski">Ministerstwo Oświaty winno dopilnować, by w jego polityce personalnej przebijał się coraz wyraźniej właściwy, szczery i serdeczny i ciepły stosunek człowieka do człowieka, bo odcinek pedagogiczny jest odcinkiem niezwykle subtelnym, czułym i wrażliwym. Nie ma miejsca dla pochlebców i serwilistów oraz różnego rodzaju karierowiczów. W pracy oświatowej, społecznej i kulturalnej trzeba raz na zawsze wykreślić z arsenału środków metodologicznych wstrętny serwilizm i płytkie pochlebstwo. Na ich miejsce musi przyjść postawa człowieka pełna godności osobistej oraz rzetelna, uczciwa i rzeczowa krytyka. Trzeba skończyć z bezmyślnym i bezkrytycznym przyjmowaniem wszystkiego, co pochodzi od osoby hierarchicznie wyższej. Jest miejsce w naszej pracy oświatowej i szkolnej zarówno na krytykę jak i na samokrytykę. Z przyjemnością stwierdzam, że w toku przemówienia posła Popiela z PZPR myśl ta się przewijała.</u>
          <u xml:id="u-33.56" who="#KarolKurpiewski">Dyscyplina, jaką tu i ówdzie próbują niektórzy gorliwcy w administracji szkolnej' stosować, mija się z celem. Prawdziwa dyscyplina musi opierać się na wewnętrznych wartościach człowieka i tylko taka dyscyplina może być trwała i twórcza.</u>
          <u xml:id="u-33.57" who="#KarolKurpiewski">Jeden z wielkich rewolucjonistów Edward Dembowski przeszło 100 lat temu, jeszcze w okresie „wiosny ludów” powiedział tak: „Przyjdzie chwila, że nie będzie panów, tylko ludzie. Zginą ci, co nie zechcą być ludźmi”. Gdy chodzi o odcinek oświatowy, to można by analogicznie do słów Dembowskiego powiedzieć: Przyjdzie chwila, że nie będzie u nas takich szkół, takich inspektoratów szkolnych, kuratoriów, departamentów ministerialnych, w których pokutują jeszcze pozostałości kapitalistycznego stylu życia, w których panoszy się bezduszny biurokratyzm i w których lekceważy się człowieka pracy. Można by powiedzieć, że przyjdzie chwila, iż nasze szkoły, nasi nauczyciele, nasze programy, nasze podręczniki szkolne, nasza administracja i nasza młodzież — wszystko to będzie przepojone jedną wielką myślą — ofiarnej pracy i walki o nowy szczęśliwszy ustrój, oparty na sprawiedliwości społecznej, w którym zginie raz na zawsze wyzysk człowieka przez człowieka.</u>
          <u xml:id="u-33.58" who="#KarolKurpiewski">Wierzymy, że Rząd ludowy w Polsce demokratycznej dąży do postawienia i niewątpliwie postawi nauczyciela i pracownika oświatowego na takiej wysokości, na jakiej nie stał on nigdy w historii naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-33.59" who="#KarolKurpiewski">Reasumując swoje wywody, chciałbym wysunąć pod adresem Ministerstwa Oświaty szereg ważnych i pilnych potrzeb, które należałoby w dalszym etapie pracy wziąć pod uwagę i zaspokoić:</u>
          <u xml:id="u-33.60" who="#KarolKurpiewski">1. Trzeba zwiększyć troskę i zwrócić baczniejszą uwagę na odcinek szkolnictwa wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.61" who="#KarolKurpiewski">2. Trzeba unikać niepotrzebnego i zbyt pochopnego eksperymentalizmu.</u>
          <u xml:id="u-33.62" who="#KarolKurpiewski">3. Trzeba opracować projekt ustawy o systemie oświaty i wychowania w Polsce. Trzeba, ażeby Jędrzejowiczowska ustawa z 1932 r. jako antyludową, antydemokratyczna i elitarna przestała straszyć w naszym szkolnym ustawodawstwie.</u>
          <u xml:id="u-33.63" who="#KarolKurpiewski">4. Dążyć do uzyskania co najmniej 3.500 nowych etatów nauczycielskich, bez których realizacja reformy szkolnej jest niemożliwa.</u>
          <u xml:id="u-33.64" who="#KarolKurpiewski">5. Uregulować uposażenia nauczycieli kontraktowych i płatnych od godzin, gdyż w stosunku do innych mają oni o 70% mniej i czują się pokrzywdzeni.</u>
          <u xml:id="u-33.65" who="#KarolKurpiewski">6. Uregulować również sprawę uposażenia administracji szkolnej i ustalić jej przynależność do pragmatyki służbowej.</u>
          <u xml:id="u-33.66" who="#KarolKurpiewski">7. Usprawnić i rozszerzyć akcję budownictwa szkolnego, bibliotecznego oraz mieszkań dla nauczycieli, a budynki szkolne zajęte jeszcze dotychczas przez różne instytucje i urzędy zwrócić szkołom.</u>
          <u xml:id="u-33.67" who="#KarolKurpiewski">8. Dopilnować, aby w terenie nie pobierano w dalszym ciągu opłat szkolnych na zasadach dotychczasowych. Opłaty takie są jeszcze tu i ówdzie pobierane według wiadomości, jakie dochodzą do nas z terenu.</u>
          <u xml:id="u-33.68" who="#KarolKurpiewski">9. Dążyć, by ze względów zasadniczych wprowadzić w przyszłości specjalny dodatek uposażeniowy dla nauczycieli pracujących na wsi.</u>
          <u xml:id="u-33.69" who="#KarolKurpiewski">10. Należy uporządkować akcję stypendialną i otoczyć jeszcze większą opieką Towarzystwo Burs i Stypendiów, Chłopskie i Robotnicze Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Związek Harcerstwa Polskiego i zastępy junaków „Służby Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-33.70" who="#KarolKurpiewski">Kończąc oświadczam, że klub Stronnictwa Ludowego głosować będzie za przyjęciem preliminarza w brzmieniu przedłożonym Wysokiemu Sejmowi przez Komisję Skarbowo-Budżetową.</u>
          <u xml:id="u-33.71" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Burski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderBurski">Moi towarzysze z klubu poselskiego PZPR i ob. posłowie z innych klubów poselskich w dyskusji słusznie stwierdzili, że preliminarz budżetowy na 1949 r. jest realny i uwzględnia wszystkie podstawowe potrzeby naszej gospodarki narodowej. Pragną dołączyć się do dyskusji nad budżetem, ograniczając się do jednej z części ogólnego budżetu, a mianowicie do części, dotyczącej Ministerstwa Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AleksanderBurski">Do czasu dokonanej ostatnio reorganizacji naczelnych władz gospodarczych Ministerstwo Przemysłu było podstawowym organem ogólnej gospodarki narodowej. Ministerstwo Przemysłu swoją dotychczasową działalnością, swoją konsekwentną postawą rozwijania i budownictwa naszego przemysłu cieszy się dużym zainteresowaniem i zaufaniem szerokich rzesz pracujących.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#AleksanderBurski">Z każdym rokiem nasz kraj dźwiga się z zacofania i zaniedbania gospodarczego, przeobrażając się w państwo przemysłowo-rolnicze, w kraj coraz lepszego dostatku i dobrobytu mas pracujących. Dzięki wysiłkowi mas pracujących podstawowe zadania planu odbudowy gospodarczej za lata 1947 i 1948 zostały wykonane a nawet przekroczone.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#AleksanderBurski">Co jest charakterystycznego w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu w roku bieżącym? Dalsza odbudowa i rozbudowa naszego przemysłu. W budżecie umieszczone są wielkie sumy na szkolnictwo zawodowe, na inwestycje, remonty kapitalne i bieżące, na unowocześnienie techniczne urządzeń i maszyn, na akcję socjalną, na usprawnienie i rozbudowę urządzeń bezpieczeństwa pracy i higieny, na budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#AleksanderBurski">Jak więc widzimy w 1949 r., w trzecim roku planu odbudowy gospodarczej nie tylko odbudowujemy, lecz przechodzimy w etap rozbudowy aparatu przemysłowego, a wraz z tym mnoży się nasz dochód narodowy i dobra konsumpcyjne, wzmacnia się obronność naszego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#AleksanderBurski">Dzięki oddolnej inicjatywie mas przez rozwój masowego współzawodnictwa pracy plan produkcji przemysłu państwowego według wartości za okres dwóch lat został wykonany w 108%.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#AleksanderBurski">Masy pracujące udowodniły swą ofiarną postawą i pracą, że plan nakreślony przez Państwo nie tylko może być wykonany lecz poważnie przekroczony. W tym szlachetnym współzawodnictwie wyrosły tysiące nowych ludzi, nowatorów, racjonalizatorów pracy i wynalazców. Zastosowane zostały nowe, lepsze i świadome metody pracy, podnoszące wydajność i wzrost produkcji. Wraz ze wzrostem produkcji i wydajnością pracy rosną i mnożą się dobra materialne j dobra konsumpcyjne naszego kraju. Nowe Państwo ludowe w oparciu o planową gospodarkę troszczy się o człowieka pracy, o jego potrzeby materialne i kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#AleksanderBurski">Zadania trzyletniego planu odbudowy gospodarczej szybciej Zostają realizowaną, podnosi się poziom życia mas pracujących i dzięki temu bez wstrząsów i inflacyjnych skutków Rząd przeprowadził wielką reformę płac. Zniesione zostały dysproporcje płac i nierówności. Wprowadzone zostały nowe usprawnione normy i bazy techniczne, które stwarzają dla wszystkich pracujących równy start tak w pracy, jak i w płacy.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#AleksanderBurski">Ten nowy, usprawniony system płac, oparty na bazach i normach technicznych, umożliwia podniesienie wydajności pracy i zarobku; bardziej i szerzej rozwijać się będzie socjalistyczne współzawodnictwo pracy. Reforma płac przyniosła robotnikom realną podwyżkę zarobków przez wzrost funduszu płac o 10%.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#AleksanderBurski">Dalsza odbudowa i rozbudowa nowych obiektów przemysłowych wykazuje wzrost zatrudnienia w stosunku do 1948 r. o 12%, wobec przewidywanego wzrostu produkcji o 26%. Przeszło 300.000 nowych pracowników fizycznych i umysłowych znajdzie pracę w przemyśle. Tu ujawnia się wyższość naszej gospodarki planowej od gospodarki państw kapitalistycznych. W państwach kapitalistycznych, objętych t. zw. planem Marshalla, klasa robotnicza jest ciągle niepewna pracy i chleba. We Włoszech 2,5 miliona bezrobotnych, w małej Belgii przeszło 300.000 bezrobotnych, we Francji ogranicza się produkcję, pojawia się i rośnie bezrobocie w wielu gałęziach przemysłu, stale obniża się stopa życiowa robotników. W Stanach Zjednoczonych, w tym kraju niby bogatym oficjalnie zarejestrowanych jest 3 miliony bezrobotnych, a w rzeczywistości liczba bezrobotnych jest szacowana na 5 milionów. Bezrobocie w tych państwach nie jest zjawiskiem przypadkowym, lecz jest zjawiskiem nieuchronnie towarzyszącym kapitalizmowi. Masy pracujące miast i wsi naszego kraju w pełni zdają sobie sprawę, że likwidacja bezrobocia w Polsce wypływa z głębokiej troski naszego Rządu o człowieka pracy, jest to skutek naszego zwycięskiego, pokojowego budownictwa socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#AleksanderBurski">Nasz przemysł potrzebuje pracowników nie jako jednego z narzędzi produkcji, lecz człowieka wyzwolonej pracy, uświadomionego, zdolnego fizycznie i zawodowo wykwalifikowanego, człowieka pracy, pracującego dla siebie i dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#AleksanderBurski">Dlatego też w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu znajdujemy poważne kwoty sięgające sumy 9.466.014.000 zł na szkolenie zawodowe dla wyuczenia i przygotowania kadr pracowników fizycznych i umysłowych, do wykonania planu gospodarczego w 1949 r. i wprowadzenia 6-letniego planu gospodarczego. W szkolnictwie stałym ma być przeszkolonych 125.000 uczni a w krótkofalowym szkoleniu 75.000.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#AleksanderBurski">Kwoty na inwestycje w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu przewidziane są w wysokości 123.586.061.000 zł, które przeznaczone zostaną na odbudowę i rozbudowę przemysłu, zgodnie z wytycznymi planu gospodarczego na 1949 r. Powstanie cały szereg wielkich zakładów pracy o nowej, dotąd niewytwarzanej produkcji. Bardzo poważną pozycją są sumy przeznaczone na inwestycje remontów kapitalnych oraz rekonstrukcję urządzeń fabrycznych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#AleksanderBurski">Masy robotnicze widzą w tym wielki krok naprzód, gdyż umożliwi to podniesienie wydajności pracownika i maszyny oraz zwiększy zarobek pracownika.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#AleksanderBurski">Bardzo pocieszającym objawem w tegorocznym budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu są duże sumy, przeznaczone na inwestycje socjalne, higienę i bezpieczeństwo pracy. Odcinek higieny i bezpieczeństwa pracy jest poważnie zaniedbany. Oczywiście spuściznę — i to bardzo opłakaną — otrzymaliśmy po kapitalistach, pogłębioną jeszcze do gruntu przez okupanta.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#AleksanderBurski">Jako działacz robotniczy, działający na terenie związków zawodowych, muszę z przyjemnością podkreślić fakt, że inwestycje socjalne na higienę i bezpieczeństwo pracy oraz szkolnictwo zawodowe zostały poważnie zwiększone w porównaniu z rokiem ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#AleksanderBurski">Z wielkim uznaniem witamy zaplanowane sumy w wysokości 14.030.600.000 zł na budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#AleksanderBurski">Jeżeli chodzi o ubrania robocze i ochronne, to należałoby zwrócić uwagę, że choć w roku bieżącym znacznie lepiej przedstawia się zaopatrzenie w odzież, to jest ono jeszcze z powodu zaniedbania administracji fabrycznej w wielu wypadkach niedostateczne, nawet w stosunku do istniejących możliwości. W pierwszym rzędzie skarżą się robotnicy na niewłaściwe modele i niezwykle skromny a często śmieszny asortyment numerów.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#AleksanderBurski">Naczelne miejsce w akcji socjalnej w budżecie zajmuje opieka nad dzieckiem robotniczym. W obecnej chwili istnieje 169 żłobków z ogólną ilością miejsc 5485. Duży niepokój budzi w nas i wśród szerokich mas robotniczych fakt oddawania dzieci do żłobków, prowadzonych poza zakładem pracy. Dzieci w tych przedszkolach otrzymują najczęściej złe, nieobywatelskie i niekiedy antyludowe wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#AleksanderBurski">Niedawno byłem uczestnikiem plenarnego posiedzenia zarządu Związku Włókienniczego. Bawiła w terenie delegacja zajmująca się właśnie kontrolowaniem urządzeń socjalnych. Komisja ta przywiozła alarmujące wieści z terenu. Na przykład w Gdańsku dzieci' robotnicze administracja fabryczna kieruje do żłobków, prowadzonych przez zakonnice, które najczęściej nie umieją mówić po polsku. To są siewcy plotek o rychłej wojnie, mówiący, że wojna już się zaczęła.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#AleksanderBurski">Plan akcji socjalnej na 1949 r. wynosi 13.780.000.000 zł, z czego na opiekę nad matką i dzieckiem 6.775.000.000 zł, na bezpieczeństwo i higienę pracy 420.000.000 zł, na zapomogi i zasiłki 1.009.100.000 zł itp.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#AleksanderBurski">Przy omawianiu tej akcji trzeba z całym naciskiem stwierdzić, że związki zawodowe brały w niej niedostateczny udział, niedostatecznie udzielały się. Brak było dostatecznej kontroli nad użytkowaniem i celowością wydatków na potrzeby socjalne. Na czoło zadań, stojących przed związkami zawodowymi, wysuwa się zagadnienie usprawnienia i przeprowadzenia reorganizacji na tym odcinku dotychczasowej pracy i działalności.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#AleksanderBurski">Budżet na 1949 r. zawiera w sobie wiele elementów, które stwarzają możliwości szybkiej i istotnej rozbudowy naszej gospodarki. W budżecie widzimy wielką troskę o człowieka pracy, o jego zdrowie, o bezpieczeństwo, spokój i dobrobyt i właśnie to przeświadczenie, że budżet ten służy narodowi i Polsce ludowej, daje nam pełną gwarancję, że budżet ten jest trwały i że będzie miał pełne pokrycie. Pokrycie bowiem da klasa robotnicza swoim znojnym trudem, swoją twardą pracą, wynikami współzawodnictwa pracy, oraz skupienie wszystkich sił do wprowadzenia w życie systemu oszczędzania. To przeświadczenie właśnie daje związkom zawodowym jako organizacji powszechnej pewność, że ostatni rok planu odbudowy gospodarczej zostanie wypełniony, że plan zostanie wykonany przedterminowo, że będzie miał pełne pokrycie dzięki naszemu omawianemu dziś budżetowi.</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WacławBarcikowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia uważam za wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WacławBarcikowski">Protokół dzisiejszego posiedzenia zostanie wyłożony w Kancelarii Sejmu Ustawodawczego do przejrzenia.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WacławBarcikowski">Następne posiedzenie odbędzie się jutro o godz. 10 z Następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WacławBarcikowski">Dalszy ciąg rozprawy nad sprawozdaniem Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy Skarbowej i preliminarzu budżetowym, na 1949 r. (druk nr 465).</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WacławBarcikowski">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 20.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>