text_structure.xml 169 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#IgnacyDaszyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 63 posiedzenia uważani za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 64 posiedzenia znajduje się w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Urbański i Fiołkowski. Listę mówców prowadzi p. Fiołkowski, Od Pana Marszałka Senatu otrzymałem w dniu 18 grudnia b, r. pismo z zawiadomieniem, że przy rozpatrywaniu projektu ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji w przedmiocie niewolnictwa, podpisanej w Genewie 25 września 1926 r. Senat uchwalił zapowiedzenie Sejmowi zmian.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#IgnacyDaszyński">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Baczyński, Dzieduszycki, Graebe, Grecki, Fedoruk, Kohut, Makowski, ks. Pellich, Sehejda, Zahajkiewicz, Zachidnyj.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#IgnacyDaszyński">Udzieliłem urlopu posłom: Korfantemu, Felicjanowi Lechnickiemu, Paczkowskiemu, Stadnickiemu i Stefanowi Wołyńcowi na jeden dzień, Kulisiewiczowi na 3 dni, Własowskiemu na 4 dni, Bojce i Brodackiemu na 5 dni, Kotowi i Leśniewskiemu na 6 dni.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#IgnacyDaszyński">Proszą o udzielenie urlopów z powodu choroby posłowie: Sosiński na 8 dni, Ton na 10 dni, Dzikowski na 11 dni, Baczyński na 13 dni, Gdyk i Makowski na 2 tygodnie, Jan Kwiatkowski na 17 dni, Krempa zaś na 4 tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#IgnacyDaszyński">Nie słyszę protestów, uważam zatem, że Izba zgadza się na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do pierwszego punktu porządku dziennego, Sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy, zmieniającej niektóre postanowienia rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 12 marca 1928 r. o przedłużeniu mocy obowiązującej i uzupełnieniu ustawy z dnia 1 kwietnia 1925 r. w sprawie wymiaru i poboru państwowego podatku od nieruchomości w gminach miejskich oraz od niektórych budynków w gminach wiejskich (druk nr 587 i odbitka nr 88), Jako sprawozdawca głos ma p. Krzyżanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamKrzyżanowski">Wysoki Sejmie! W r. 1925, a więc cztery lata temu doszła do skutku ustawa o wymiarze i poborze państwowego podatku od nieruchomości w gminach miejskich oraz od niektórych budynków w gminach wiejskich. Ustawa ta przewidywała, że Wygasa z dniem 31 grudnia 1928 r., a więc była ustawą o mocy obowiązującej zgóry ograniczonej. P, Prezydent Rzeczypospolitej rozporządzeniem, mającem moc ustawy, z dn. 12 marca 1928 r. przedłużył moc obowiązującą wymienionej przeze mnie ustawy na rok jeden, a więc orzekł, że wygasa ona w dn. 31 grudnia 1929 r., to jest za kilka dni. Sejm, uchwalając budżet na rok bieżący — mówię o budżecie w tej chwili obowiązującym — przewidywał pobór tego podatku przez cały czas trwania okresu budżetowego, a więc określił wysokość dochodów z tego źródła w założeniu, że także w styczniu, lutym i marcu podatek ten będzie pobierany. W ten sposób, zdaje mi się, że istnieje pewna sprzeczność między ustawą budżetową a ustawą o pobieraniu podatku od nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AdamKrzyżanowski">Ustawa budżetowa, która zresztą jest późniejszą od tej, która przedłużyła moc obowiązującą pobierania podatku od nieruchomości aż do końca roku 1929, przewiduje pobór tego podatku w najbliższych trzech miesiącach, podczas gdy ustawa sama stoi na stanowisku, że podatek ten wygasa. Otóż gdybyśmy nie powzięli w tej mierze żadnej uchwały, począwszy od 1 stycznia powstałby stan niepewności prawnej, ta sprzeczność między ustawą o pobieraniu podatku od nieruchomości a ustawą budżetową wy szłaby na jaw.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AdamKrzyżanowski">Ażeby temu zapobiec, Rząd wystąpił z projektem ustawy o przedłużeniu dalszego pobierania tego podatku. Komisja Skarbowa przychyliła się do zapatrywań Rządu i postanowiła, zgodnie z projektem rządowym, wystąpić przed Sejm z wnioskiem, żeby moc tej ustawy przedłużyć, i to na czas nieograniczony. Przedłużenie tej ustawy jest wskazane koniecznościami budżetowemu, których tu bliżej chyba uzasadniać nie potrzebuję.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AdamKrzyżanowski">W łonie Komisji Skarbowej pod tym względem panowała zupełna jednomyślność, wyłoniła się natomiast pewna różnica zapatrywań na temat, czy należy przedłużać na czas nieograniczony. Większość komisji stanęła jednak na tem stanowisku, wychodząc z założenia, że tego rodzaju postanowienie oczywiście oznacza tylko przedłużenie aż do chwili odwołania i w niczem nie przesądza prawa Rządu wystąpienia z projektem zmian, ani też prawa Sejmu przedłożenia takiego projektu zmiany z własnej inicjatywy. W tem znaczeniu Komisja Skarbowa postanowiła nie określać ponownie terminu wygaśnięcia ustawy, ażeby nie stwarzać konieczności przedłużania znowu tej ustawy w ostatniej chwili.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AdamKrzyżanowski">Komisja stanęła na stanowisku przedłużenia bez zmiany, ponieważ chwila nie jest odpowiednia do wprowadzania zmian, aczkolwiek w ciągu obrad komisji przytoczono ważkie argumenty za tem, że w tym czy w owym punkcie ustawa, nadawałaby się do zmiany. Trudności powszechnie znane przeszkadzają w przeprowadzeniu obecnie poważniejszych zmian w ustawie. W szczególności nie uważano za wskazane zmieniać stawki tego podatku, bo nie możemy zrzec się tego źródła dochodu, a podwyższenie tej stawki byłoby pewną wyrywkową reformą podatkową, już z tego względu mało uzasadnioną, a ponadto to podwyższenie nie miałoby uzasadnienia w obecnej sytuacji gospodarczej kraju, która do podwyższania podatków mało się nadaje. I dlatego w końcu komisja stanęła na stanowisku przyjęcia zasady przedłożenia rządowego, polegającej na przedłużeniu na czas nieograniczony i bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AdamKrzyżanowski">Komisja jednak przeprowadziła drobną zmianę stylistyczną, która nie zmienia istoty rzeczy, a która jest znana Panom. Ona wynika z różnicy, która zachodzi między projektem rządowym a tekstem, przedłożonym przez komisję i rozdanym. Dlatego nie będę tej zmiany stylistycznej tutaj bliżej uzasadniał.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AdamKrzyżanowski">Wnoszę, żeby Panowie wnioski Komisji Skarbowej przyjęli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IgnacyDaszyński">Nikt więcej do głosu się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Od art. I-go do art, 3 poprawek żadnych nie zgłoszono, uważam je za przyjęte i całą ustawę uważam zatem za przyjętą w drugim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(P. Krzyżanowski: Wnoszę o trzecie czytanie.)</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#IgnacyDaszyński">Referent proponuje przyjęcie ustawy w trzeciem czytaniu. Kto z panów Posłów jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, proszę o powstanie. Ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do drugiego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach w sprawie zmiany Regulaminu Obrad Sejmu:</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#IgnacyDaszyński">a) posłów dra H. Liebermana, M. Róga, J. Chacińskiego, J. Dąbskiego, M, Rataja i M. Niedziałkowskiego (druk nr 590);</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#IgnacyDaszyński">b) posłów Klubu Narodowego (druk nr 589). Sprawozdanie komisji rozdane zostało w odbitce roneo nr 90.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#IgnacyDaszyński">Jako sprawozdawca głos ma p. Lieberman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HermanLieberman">Wysoka Izbo! Przedkładam w imieniu Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej szereg zmian w regulaminie, obecnie obowiązującym w Sejmie, Przyznaję, że zmiany, proponowane przez komisję, nie są dziełem rewizji całości regulaminu; również przyznaję, że gdy zostanie dokonana rewizja, a raczej reforma Konstytucji, będzie w następstwie logicznem musiała być dokonana rewizja całości regulaminu, albowiem z natury rzeczy jedna i druga sprawa są z sobą tak powiązane, że regulamin będzie musiał przystosować się do nowego prawa ustrojowego, jeżeli takie nowe prawo zostanie uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HermanLieberman">Nie mniej jednak życie, dzień bieżący, chwila, mają swoje pilne potrzeby i domagają się te potrzeby zaspokojenia. Regulamin obowiązujący w szeregu ważnych kwestii wykazuje pewne wady, które przeszkadzają w niejednym wypadku normalnemu tokowi pracy parlamentarnej. Dlatego komisja uważała za konieczne zrewidować to, co jest najpilniejsze, zaspokoić te najpilniejsze potrzeby. Czas nie będzie stracony bynajmniej, albowiem gdy Panowie przejrzą szczegółowo zmiany proponowane, dojdą Panowie do przekonania, że. niektóre zmiany, aczkolwiek podyktowane potrzebą chwili, będą miały trwałą wartość i pozostaną w późniejszym nawet, zrewidowanym regulaminie. Z pewnością tych zmian nie powstydzi się ów projekt, który B. B. ma opracowany, jak wynika z jego deklaracji, który jednak niestety dotąd pozostaje w tajemnicy, a szkoda, że dotąd nie został zgłoszony, albowiem niezawodnie i w tej częściowej pracy Komisja i Sejm skorzystałyby z niego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Jest on uzależniony od zmiany Konstytucji.)</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#HermanLieberman">Teraz przejdę do szczegółów. Zmiany proponowane przedewszystkiem rozstrzygają pewne kwest je prawne zasadniczej natury, które jednak mają także następstwa praktyczne. Przedewszystkiem więc rozstrzygnięta jest w poprawce, uchwalonej do art. 1, kwest ja, kiedy rozpoczyna się czas trwania mandatu poselskiego. Z tą kwestią do Sejmu i do Komisji Nietykalności Poselskiej nieraz zwracają się władze.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#HermanLieberman">Komisja w tym względzie już ustaliła swą praktykę, ale chodzi o to, aby ta praktyka znalazła wyraz w regulaminie. Więc proponowana jest poprawka, według której czas trwania mandatu zaczyna się dla posłów, wybranych z listy okręgowej, od chwili ogłoszenia na publicznem posiedzeniu okręgowej Komisji Wyborczej rezultatu wyborów, o ile zaś chodzi o mandaty poselskie z listy państwowej, od dnia ogłoszenia wyniku wyborów z listy państwowej w „Monitorze Polskim”.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#HermanLieberman">Proszę tu o łaskawe sprostowanie stylizacji w ostatnim ustępie poprawki do art. 1, albowiem pierwsze zdanie będzie opiewać: „W wypadkach, przewidzianych w art. 115 ust. 1 ordynacji wyborczej, czas trwania mandatu poselskiego biegnie od chwili ogłoszenia w „Monitorze Polskim” dotyczącej uchwały Państwowej Komisji Wyborczej”, a słowa w nawiasie „art. 115 ustęp 1 ordynacji wyborczej” odpadają.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#HermanLieberman">Druga kwestia prawna, która będzie przez przyjęcie poprawki formalnie rozstrzygniętą w regulaminie, polega na tem, że wyraźnie wypowie się w regulaminie, iż zamknięcie sesji nie ma wpływu ani na skład władz sejmowych, ani na stan prac, to znaczy, że w razie zamknięcia sesji, co mniej więcej zgadza się z praktyką przez nas przyjętą, ale powinno być wypowiedziane w regulaminie, w razie zamknięcia sesji i ponownego jej potem otwarcia, prace w nowo otworzonej sesji zostają podjęte w tym punkcie i w tym stanie, w którym się znajdowały w chwili zamknięcia poprzedniej sesji.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#HermanLieberman">Dalej przychodzi ważna poprawka do art. 15, która ma zasadnicze znaczenie. Wedle art. 10 Konstytucji prawo inicjatywy ustawodawczej przysługuje w równej mierze Sejmowi i rządowi. Ta kwestia jest w regulaminie w ten sposób rozstrzygnięta, że wnioski poselskie z urzędu bez wyjątku przekazane zostają przez Marszałka do komisji, gdy tymczasem, o ile chodzi o inicjatywę ustawodawczą rządu, kwestia ta w regulaminie jest pominięta milczeniem. Zdarzały się więc wypadki, że odrzucano projekty rządowe w pierwszem już czytaniu. Uważam, że byłoby niesprawiedliwością, gdyby kwest ja inicjatywy rządowej w regulaminie nie była jasno, należycie i wyraźnie rozwiązaną, tak, jak to nakazuje Konstytucja, Jeżeli się zamyka projektom rządowym drogę do komisyj sejmowych, znaczy to, że Rząd nie ma pełnej inicjatywy ustawodawczej, a jednak Konstytucja nie czyni różnicy między jednem a drugiem, bo przyznaje ją w równej mierze rządowi jak Sejmowi, inicjatywa ustawodawcza rządu zatem jest w pewnej mierze okaleczona dlatego, że na podstawie regulaminu z powodu tej luki jest możność niedopuszczania projektów rządowych do komisyj, a taką nie była intencja Konstytucji. Jeżeli się zamyka drogę wnioskom rządowym do komisyj, to oczywista rzecz, nie jest to pełna inicjatywa ustawodawcza. Poprawka, proponowana przez komisję, tę sprawę rozwiązuje w ten sposób, że zarówno wnioski poselskie, jak i wnioski i projekty ustawowe rządowe muszą być przekazywane do komisyj i nie mogą być odrzucane w pierwszem czytaniu; nie może im być zamykana droga do komisyj, bo inaczej, zdaniem mojem, nie byłoby zastosowane należycie postanowienie Konstytucją zawarte w art, 10.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#HermanLieberman">Dalszą kwestię prawną, ważną w następstwach praktycznych, rozstrzyga poprawka do art. 24. Zdaniem mojem wykonanie tego przepisu w regulaminie obowiązującym jest zaciemnione i nie jest zgodne z intencją Konstytucji, albowiem przepis art, 24 stwarza jakąś trzecią, nieprzewidzianą przez Konstytucję możliwość, że poprawka Senatu zostaje odrzucona większością zwyczajną, nie kwalifikowaną. Na ten trzeci, przez Konstytucję nieprzewidziany wypadek przewiduje się to następstwo, że w takim razie ustawa upada w całości. Gdzie to jest powiedziane w' Konstytucji? Konstytucja przyjmuje dwie ewentualności, albo przyjęcie, albo odrzucenie zmian. Przyjęcie zmian następuje zwyczajną większością, odrzucenie zmian następuje większością 11/20. Jeżeli jakaś poprawka jest odrzucona, to tylko ta poprawka jest odrzucona; jeżeli jedna poprawka jest odrzucona, to nie wynika z tego, że upada cała ustawa, jeżeli niema 11/20, a jest natomiast zwyczajna większość. Dlatego wniosek Klubu Narodowego, który stanowi podstawę uchwały komisji, zdaniem większości zupełnie należycie tę rzecz sformułował, albowiem zamiast dwóch dużych ustępów, które są obecnie w regulaminie, powiedziano tam w sposób krótki i jasny to, co jest statuowane w art. 35 Konstytucji, mianowicie powiedziano w tej poprawce: „Projekty ustaw, powracające w myśl art. 35 Konstytucji z Senatu, Marszałek kieruje wprost do komisji. Nad sprawozdaniem komisji Sejm odbywa tylko jedno czytanie.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#HermanLieberman">Zmiany w projekcie, proponowane przez Senat, są przyjęte, jeżeli nie zostaną w Sejmie odrzucone większością 1120”.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#HermanLieberman">Ta negatywna formuła wyczerpuje wszystkie możliwości, albowiem jeżeli poprawka zostaje przyjęta większością, to znaczy, że nie została odrzucona 11/20, a jeżeli jest wniosek o odrzucenie, bo może być wniosek o przyjęcie i wniosek o odrzucenie, jeżeli wniosek o przyjęcie zostaje przyjęty, to znaczy, że niema 11/20, a jeżeli jest wniosek o odrzucenie, to musi mieć 11/20, jeżeli niema 11/20, to poprawka jest przyjęta. W ten sposób sprawa zupełnie jasno i zgodnie z brzmieniem i duchem Konstytucji jest załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#HermanLieberman">Dalsze przepisy, nowo proponowane przez komisję, dotyczą usprawnienia aparatu sejmowego, a reforma, wprowadzona przez komisję, polega głównie na tem, że wyklucza możliwość prowadzenia ogólnej debaty w trzeciem czytaniu. Według obowiązującego regulaminu ogólna debata jest możliwa w pierwszem czytaniu, jest możliwa w drugiem czytaniu na podstawie art. 16, więc chyba już jest niepotrzebna w trzeciem czytaniu, przewleka, przedłuża zupełnie niepotrzebnie dyskusję, Niema potrzeby wznawiania w trzeciem czytaniu debaty ogólnej. Będzie to oczywiście wielka ulga dla prac Sejmu, jeżeli trzecie czytanie będzie ograniczone ściśle do poprawek, które zostaną zgłoszone.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#HermanLieberman">Jako przepis, prowadzący do usprawnienia naszej pracy, należy poczytywać także poprawkę, która nakłada na przewodniczącego obowiązek zwoływania komisji, a w razie, gdy przewodniczący odmawia, jedna trzecia część członków komisji według poprawki będzie miała prawo wymuszenia tego posiedzenia w drodze prawnej. Jeżeli nie zastosuje się przewodniczący do życzenia trzeciej części członków komisji, zgłoszonego u niego w formie pisemnej oczywiście, wówczas Marszałek będzie miał prawo sam zwołać komisję. W tym kierunku należy podkreślić także zmianę, polegającą na tem, że przewodniczący komisji nie ma prawa zamykać posiedzenia komisji bez wyczerpania porządku dziennego, chyba że się komisja na to zgodzi. Potrzeba przyjęcia tych poprawek została wywołana pewnemi incydentami, które w swoim czasie były mocno dyskutowane w Sejmie, i przyjęcie tej poprawki oczywiście zapobiegnie konfliktom, któreby się mogły wywiązywać i wywiązywały się w przeszłości wskutek tego, że ta rzecz w regulaminie wyraźnie nie była unormowana.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#HermanLieberman">Wreszcie pozwolę sobie wskazać na to, że projekt Komisji Regulaminowej zawiera novum, bardzo ważną zmianę regulaminu odnoszącą się do prac Komisji Budżetowej. Prace Komisji Budżetowej w tych poprawkach zostały wyjątkowe potraktowane ze względu na to, że z tem łączy się najważniejsze prawo Sejmu, mianowicie prawo budżetowe, prawo kontroli wydatków i dochodów Państwa i prawo ich ustalania. Jak Panowie wiedzą z praktyki, uchwalenie preliminarza budżetowego wymaga ciężkiej, mozolnej pracy; praca ta jest niesłychanie skomplikowana i nie leży w interesie Państwa i wykonywania prawa budżetowego przez Sejm, ażeby dokonywana przez komisję praca nad budżetem została zakłócona, wprowadzona w zamęt poprawkami, zaimprowizowanemi na pełnem posiedzeniu Sejmu. Dlatego jedna z poprawek przewiduj e, że nie będą mogły być wzięte pod obrady, ani poddane pod głosowanie poprawki, wniesione na plenum Sejmu, których komisja nie opracowała. Jednak przepis dopuszcza wyjątki; kiedy taki wyjątek będzie mógł być zastosowany? rozstrzyga Marszałek Sejmu, Dalej przewiduje inna poprawka, że Sejm może ustanowić termin dla opracowania preliminarza budżetowego. W razie, jeżeli termin ten zostanie przekroczony, Marszałek Sejmu będzie miał prawo wnieść na plenum Izby budżet i wyznaczyć ze swej strony sprawozdawców. Uważam, że przyjęcie takiego przepisu jest konieczne, może bowiem zaistnieć niebezpieczeństwo przedłużania w ten sposób prac komisyjnych nad budżetem, że Izba wogóle nie dojdzie do wykonania swego najważniejszego prawa uchwalenia wydatków i dochodów Państwa. Temu niebezpieczeństwu zgóry trzeba zapobiec i zapobiegnie się przez przyjęcie tego przepisu, który jest zawarty w poprawce do art. 80.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#HermanLieberman">Wszystkie inne poprawki, a jest ich jeszcze dużo, mają już drobniejsze znaczenie, nie będę ich tedy omawiał, chyba, że zajdzie tego potrzeba przy omawianiu poszczególnych poprawek w toku dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#HermanLieberman">Proszę o przyjęcie uchwalonych przez Komisję Regulaminową poprawek, bo jak Panowie się przekonali z tego mojego krótkiego wywodu, reforma ta częściowa nie zmierza do tego, aby kogokolwiek, kto uczestniczy w pracach Sejmu, ukrócać w jego prawach, tylko zmierza do usprawnienia aparatu sejmowego, do wydobycia z Sejmu maksymum pracy i maksymum rezultatów, potrzebnych dla dobra ludności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IgnacyDaszyński">Otwieram dyskusją. Głos ma p. Podoski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BohdanPodoski">Wysoka Izbo! Klub Bezpartyjny określił swoje stanowisko co do proponowanych przez większość komisji zmian regulaminowych w deklaracji p. pos. Piaseckiego, złożonej na posiedzeniu Komisji Regulaminowej. Brzmiała ona jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BohdanPodoski">„Blok Bezpartyjny stoi na tem stanowisku, że pośpiesznie dokonane wprowadzenie drobnych zmian do regulaminu, choćby nawet te zmiany nosiły charakter słuszny, czego niestety o całości uchwał komisji powiedzieć nie można, sprawy rewizji regulaminu nie rozwiązuje. Regulamin jest wadliwy i wymaga naprawy od podstaw. Blok posiada opracowany projekt regulaminu Sejmu i Senatu, nie zgłasza go jednak narazie, ponieważ uważa za rzecz pilniejszą rewizję Konstytucji. Regulamin będzie musiał być przystosowany do nowych postanowień Konstytucji, dlatego naprawienie regulaminu przed naprawą Konstytucji nie może być celowo dokonane”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BohdanPodoski">To stanowisko, zajęte przez nas na komisji, całkowicie podtrzymujemy na plenum. Jeżeli zgłaszamy trzy poprawki do wniosku większości komisji, to tylko dlatego, że nie chcielibyśmy, aby ten regulamin, wadliwy zdaniem naszem, został jeszcze w pewnym stopniu pogorszony.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#BohdanPodoski">Pierwsza poprawka nasza dotyczy art. 12-a. Proszę Panów, jeżeli chodzi o art. 12-a, proponowany przez Klub Narodowy, to on istotnie nie wprowadza żadnego novum, ale z uwagi na to, że sprawa ta dotychczas nie budziła żadnych wątpliwości w stosowaniu praktycznem, natomiast wniosek Klubu Bezpartyjnego zawiera propozycje nowe, które w odmienny sposób regulują załatwianie tych spraw, a chce je umieścić w samej ustawie konstytucyjnej, uważamy za przedwczesne wprowadzanie tych postanowień obecnie do regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#BohdanPodoski">Jeżeli teraz chodzi o art. 80-a, to przewiduje on rzecz, nie przyjętą w żadnym parlamencie świata, mianowicie możność uchwalania budżetu na plenum Sejmu bez przygotowywania rzeczowego przez właściwą komisję sejmową. Prowadzi to do rzeczy zupełnie niewłaściwych w sposobie pracy Sejmu i nigdzie nie praktykowanych. Gdybyśmy przyjęli ten wniosek, mogłoby się zdarzyć, że budżet wyszedłby z tej Izby w stanie tak zniekształconym, iż przez żaden rząd nie mógłby być wykonany. Uważamy, że są na to inne sposoby, ażeby zmusić Komisję Budżetową do dokonywania prac w zakreślonym terminie; te sposoby wskazywał w swem przemówieniu p. prezes Byrka na Komisji Regulaminowej; powoływał się on na przykłady parlamentu angielskiego, który dokonywa prace nad budżetem jednocześnie z komisją budżetową, biorąc pod obrady pewne części budżetu na plenum. Następnie pierwsza część wniosku większości komisji przewiduje specjalny regulamin dla Komisji Budżetowej; w tym regulaminie można zawrzeć jak najostrzejsze postanowienia, któreby uniemożliwiały komukolwiek bądź sabotowanie prac tej komisji. Dlatego też rygor dodatkowy, zawarty w drugiej części art. 80-a, jest zupełnie niecelowy i zbędny.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#BohdanPodoski">Jeżeli chodzi o naszą poprawkę do art. 81, to jest to poprawka prezesa Byrki i on ją osobno uzasadni, dlatego tej sprawy nie poruszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Walnyckyj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KyryłoWalnyćkyj">Wnioskowi o zmianę regulaminu sejmowego sprzeciwiam się i motywuję moje stanowisko w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KyryłoWalnyćkyj">Projektowana zmiana regulaminu sejmowego' ma wyraźnie kagańcowy charakter i jest zwrócona</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Głos z ław chłopskich: Przeciw proletariatowi.)</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KyryłoWalnyćkyj">przedewszystkiem przeciwko t. zw. mniejszościom sejmowym, a w szczególności przeciwko klubom robotniczo-chłopskiej lewicy. Świadczy o tem zmiana art. 15, 44, 62 i 65 oraz odrzucenie poprawki do art. 3.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KyryłoWalnyćkyj">Proszę Panów, myśl o zmianie regulaminu sejmowego nie jest oczywiście rzeczą przypadku. Zrodziła się ona na podłożu obecnych starań w kierunku usprawnienia współżycia Sejmu z Rządem. I to właśnie podłoże każę obecnej większości sejmowej wziąć za mordę wszystkie mniejszości w Sejmie</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#komentarz">(P. Chaciński: Co za bujna fantazja!)</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KyryłoWalnyćkyj">i skrępować robotniczo-chłopską lewicą w jej prawach.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dąbski.)</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KyryłoWalnyćkyj">Nasze negatywne stanowisko do zmiany regulaminu sejmowego wynika z naszej ogólnej oceny obecnej sytuacji politycznej w Polsce i w szczególności z naszej oceny bieżących wydarzeń i zabiegów na terenie Sejmu, to też muszę tym ogólnym przesłankom poświęcić parę słów uwagi. Z warunków obecnego kryzysu gospodarczego w Polsce wyrasta kryzys polityczny. Wyrazem tego kryzysu politycznego są pewne tarcia w obozie burżuazji i obszarników, są te waśnie i spory, które w ostatnich czasach ześrodkowują się dookoła Sejmu, i którym panowie ministrowie i panowie posłowie poświęcają tu w Sejmie i poza Sejmem dużo uwagi, usiłując przejaskrawić właściwą perspektywę tych sporów i włamując się, że tak powiem, wzajemnie w na oścież przed sobą otwarte drzwi. Przedewszystkiem więc należy stwierdzić, że te spory i waśnie, to są spory w gronie rodzinnem, że kłócicie się Panowie nie o zasady, tylko o metody, nie o to co robić, tylko jak robić i kto ma robić, żeby ratować wspólną sprawę. Że nie o zasady idzie tu spór, że nie o zasady się sprzeczacie, świadczy wymownie dwudniowa wstępna dyskusja nad budżetem i nad wnioskiem o votum nieufności dla Rządu. Ten gnój magistracki z Kołomyi, albo to wójtowstwo z przesławnej Choczni, to były klasyczne szczegóły tego dyskusyjnego szumu i rozgwaru, który w dwudniowej batalii poprzedził dymisję gabinetu p. Świtalskiego, Ale pomijając te drobne szczegóły, należy stwierdzić, że ponad wszystko klasycznem było oświadczenie przedstawiciela polskich socjalistów, który twierdził, że obóz ich walczy o socjalizm „w granicach obowiązującej Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#KyryłoWalnyćkyj">To też na skutek tej walki nic się nie zmienia oprócz regulaminu sejmowego, bo się zmienić nie może, bo twierdzić dziś, że o socjalizm można walczyć w granicach obowiązujących praw i ustaw, które są przecież gwarancją i rękojmią istniejącego w Polsce kapitalistycznego ustroju, to już lepiej bić głową o ścianę, a na to są Panowie wodzowie z P. P, S. zbyt mądrzy.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To Pan robi, wali Pan głową o ścianę.)</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#KyryłoWalnyćkyj">Nie, Panie. Hasło obrony demokracji w warunkach polskiego faszyzmu jest przykryciem i maskowaniem czołowych pozycji tego faszyzmu, jest odciąganie rewolucyjnej uwagi mas pracujących od ich walki o nowy ustrój społeczny, o nowe granice prawne tego ustroju. Nie o raj utracony, nie o dziewictwo demokracji gwałconej przez faszyzm walczy dziś robotnik i chłop' w Polsce, on walczy o obalenie dyktatury kapitału wraz z całą jego społeczną i prawną nadbudową. I kto się tej walce przeciwstawia, kto usiłuje siać w masach iluzje demokratyczne, ten stoi w jednym szeregu z faszyzmem, ten usiłuje rozbroić rewolucyjną bojowość mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#KyryłoWalnyćkyj">Otóż należy stwierdzić, że to skłócenie Panów, że te przypadkowe krótkie spięcia w rodzaju 31 października i to staranie się obecnie skonsolidowania się znowu na platformie wspólnej regulaminu sejmowego, wszystko to dowodzi, że między skłóconymi Panami niema jednak żadnej istotnej rozbieżności. Bo istota rozgrywającej się walki w Polsce tkwi nie w Sejmie</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Szkoda, że to tylko Pańskie twierdzenie.)</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#KyryłoWalnyćkyj">i jego grymaśnem współżyciu z Rządem, istotną w Polsce jest siła potęgującej się walki klasowej, istota tkwi w tem, że robotnik i chłop w Polsce żąda dziś dla siebie władzy i sięga po tę władzę nie przez demokratyczne współżycie z pp. Wierzbickimi i Radziwiłłami i nie przez Sejm, ale drogą walki klasowej, wolnej od wszelkich kompromisów, walki przeciwko burżuazji, obszarnikom i ich sejmowym orędownikom. Istota rozgrywającej się walki w Polsce tkwi następnie jeszcze w dążeniu, narodów ujarzmionych do ich wyzwolenia, które może być także osiągnięte nie na drodze współżycia z polskim faszyzmem, jak chcą tego Panowie z burżuazyjnego bloku ukraińsko-białoruskiego, tylko na drodze rewolucyjnego samookreślenia, co nie po raz pierwszy z tej trybuny z całym naciskiem podkreślam.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#KyryłoWalnyćkyj">Proszę Panów, w przededniu dymisji rządu p. Świtalskiego p. Świtalski w swojem publicznem wystąpieniu, w końcowych słowach tego wystąpienia rzucił w imieniu obozu dziś rządzącego pełne ufności hasło w słowach: „Nasze będzie zwycięstwo”. Oczywiście, o ile chodzi o Sejm i jego t. zw. większość, to tego zwycięstwa mogą być w zupełności pewni dzisiejsi przywódcy obozu rządzącego. ' Przesłanką tego zwycięstwa jest to, co się stało parę dni temu w sali Rycerskiej, ta generalna i wcale nie rycerska kapitulacja panów z obozu demokracji z pozycji obrony Konstytucji. Przesłanką tego zwycięstwa jest to obecne manewrowanie w kierunku usprawnienia współżycia Sejmu z Rządem przy pomocy regulaminu. Ale wszystko to nie zdoła rozstrzygnąć losów walki, która się dziś w Polsce toczy u wrót każdej fabryki, u wrót każdego folwarku, każdego przepełnionego więzienia i każdej ukraińskiej czy białoruskiej szkoły. Walka ta z każdym dniem pogłębia się i zaostrza i w walce tej, rozgrywającej się z nieodpartą logiką konieczności dziejowej, zwycięstwo musi być nasze, nasze --robotników i chłopów, nasze — narodów ujarzmionych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanDąbski">Głos ma p. Zwierzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderZwierzyński">Wysoka Izbo! Projekt Klubu Narodowego, złożony jednocześnie z projektem klubów lewicy i centrum, w sprawie poprawienia regulaminu miał na celu to, co powiedział już pan referent: usprawnienie prac Sejmu. Pocieszające jest, że najważniejsze wnioski Klubu Narodowego, proponowane w naszym projekcie, zostały przyjęte; mogę z tego powodu wyrazić tu zadowolenie. Obok punktów, które wymienił w swym referacie p. poseł referent, pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka innych wniosków, przyjętych z pośród wniosków Klubu Narodowego, mianowicie wnioski dyscyplinarne, dotyczące porządku w Sejmie, mianowicie wniosek do art. 62, gdzie mówi się o wydaleniu z Sejmu posła, który wykroczył przeciw porządkowi w Sejmie. Na wniosek Klubu Narodowego został przyjęty jeszcze jeden rygor: „jeżeli poseł swem postępowaniem w czasie posiedzenia wykroczył przeciw obowiązkowi, przyjętemu w ślubowaniu poselskiem”. W jednym z następnych artykułów, mianowicie w art. 65 zwiększono również rygor co do tych posłów, którzy już zostali wykluczeni z posiedzenia Sejmu, a nie chcą usłuchać nakazu Marszałka, względnie powracają na salę wbrew temu nakazowi. Wówczas automatycznie poseł zostaje wykluczony na dalsze 4 posiedzenia. Rozumiemy, że to przyczyni się do uporządkowania stosunków w Sejmie wewnątrz i na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderZwierzyński">Nie będę mówił o poprawkach, które zostały przyjęte przez komisję, a już zostały przez p. referenta scharakteryzowane, natomiast pozwolę sobie parę słów powiedzieć o tych poprawkach, które ponawiamy przed Sejmem, jakkolwiek w komisji nie zostały przyjęte. Celem poprawek i zmian, proponowanych przez Klub Narodowy, jak już powiedziałem, było usprawnienie prac Sejmu. Między innemi wśród tych poprawek znalazła się taka, która dotyczy zgłaszania wniosków w formie poprawek już w drugiem i trzeciem czytaniu projektu ustawy. Nam chodziło o to i w dalszym ciągu chodzi, ażeby wówczas, kiedy projekt został już rozważony dokładnie w komisji niejako przez fachowców, wydelegowanych przez odpowiednie kluby do danej komisji, nie uległ on jakimś przypadkowym, dorywczym zmianom przez postawienie przypadkowe również na plenum Sejmu, dla celów zgoła ubocznych, jakiejś poprawki nieuzasadnionej. Z praktyki Sejmu Panowie przypominają sobie, że wielokrotnie zdarzało się, iż poseł sam z własnej inicjatywy, lub też zmuszony z zewnątrz przez swych wyborców, nieraz wbrew intencjom klubu, do którego należy, stawiał wniosek, który sprawiał wiele kłopotu Sejmowi, a nie miał absolutnie żadnych szans przejścia, był obliczony tylko na efekt zewnętrzny. Chcielibyśmy Sejm, który jest powołany do poważnej pracy ustawodawczej, uwolnić od tego rodzaju wniosków przez rygory, które proponujemy w poprawkach do art. 16 i 17. Mają je Panowie wydrukowane i przeto artykułów tych nie będę odczytywał. Proszę tylko Sejm, żeby był łaskaw rozważyć te poprawki i ażeby w głosowaniu je przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AleksanderZwierzyński">Co do poprawek, proponowanych przez inne kluby, zwrócę specjalną uwagę na poprawkę do art. 81. W sprawie poprawek do art. 3 i art. 25 będzie przemawiał jeden z moich kolegów, przeto o tej sprawie nie będę mówił. Natomiast jeżeli chodzi o poprawkę do art, 81, to jest ona analogiczna z przyjętą przez Komisję Regulaminową poprawką, stanowiącą dzisiaj drugi ustęp art. 80. Ze względów formalnych, skoro w Komisji Budżetowej ta sprawa została w ten sposób pojęta, uważam, że z tych samych względów należałoby przyjąć tę poprawkę także do artykułu 81, Ponadto, jeżeli chodzi o meritum sprawy, uważam, że w Komisji Regulaminowej, wbrew zresztą, — zatem oświadczam — intencjom prezesa. tej Komisji, wiele spraw posłów zbyt długo zalega. Winne są temu często zupełnie niezależne od prezesa albo komisji okoliczności, ale winni często i referenci, którzy zbyt długo, często świadomie, przetrzymują sprawy o wydanie posłów, gdy zarówno w interesie tych, którzy żądają wydania, jak i w interesie samych posłów i Sejmu leży, żeby ci posłowie zostali czemprędzej wydani.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AleksanderZwierzyński">Przeto za poprawką pana posła Byrki będziemy głosowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanDąbski">Głos ma p. Zahajkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Wysoki Sejmie! Zanim przystąpię do uzasadniania wniosków i poprawek, wniesionych przez nas bądź to na Komisji Regulaminowej w charakterze wniosków mniejszości, bądź też tych, które tu dzisiaj wniosę, chcę w imieniu Klubu Ukraińsko-Białoruskiego złożyć następujące oświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Uważamy, że zmiany, zaproponowane przez komisję, powzięte zostały wyłącznie w związku z obecnym anormalnym stosunkiem pomiędzy Rządem i Klubem Bezpartyjnego Bloku z jednej strony a Sejmem, względnie jego większością z drugiej strony, nie są natomiast wynikiem istotnej potrzeby prawidłowego funkcjonowania Izb Ustawodawczych jako takich. Co więcej projektowane zmiany godzą w ideę parlamentaryzmu, ograniczając w dużej mierze i do bardzo wąskich granic niezbędną swobodę słowa na terenie parlamentu, biurokratyzując tok prac parlamentarnych, oraz uzależniając je w niepomiernie dużej mierze od woli i zapatrywań jednostki, w danym wypadku Marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Zmiany te godzą przedewszystkiem w mniejsze ugrupowania sejmowe, zwłaszcza w mniejszości narodowe, uniemożliwiając im obronę praw i interesów ich narodów, nawet na terenie parlamentarnym.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Dlatego, stojąc na stanowisku parlamentaryzmu i sprzeciwiając się wszelkiej ujmie jego uprawnień przez czynniki pozaparlamentarne, sprzeciwiamy się również ograniczeniu go przez jakiekolwiek koła sejmowe dla celów aktualnie taktycznych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Dlatego też głosować będziemy przeciw większej części uchwał komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Teraz przechodzę do krótkiego uzasadnienia tych wniosków, jakie złożyliśmy bądź to na komisji, bądź też jakie dziś złożę do laski Pana Marszałka.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Pierwszym wnioskiem, jaki my w formie zastrzeżenia mniejszości na komisji uczyniliśmy, jest zmiana art. 3 regulaminu sejmowego, artykułu, który normuje kwestię używania języka rozpraw w Sejmie. Odrazu powiem, że w tej kwestii postawiliśmy wniosek tej treści:</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">„Językiem rozpraw Sejmu i jego komisyj jest język polski. Posłom niepolskiej narodowości wolno posługiwać się w mowie i piśmie językiem ich narodowości. Językiem kancelarii Sejmu będzie język polski”.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę Wysokiego Sejmu, mnie się zdaje, że nie potrzeba uzasadniać, dlaczego wniosek ten złożyliśmy, raczej zapytać należy, jak uzasadnić postanowienie, że według obecnego regulaminu dopuszczalny jest w obradach tylko język polski, natomiast wyklucza się języki reprezentantów innych narodów, które w Sejmie udział biorą.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Mógłbym wypowiedzieć nadzwyczaj długie uzasadnienie naszego postulatu, ale zdaje mi się, że to jest bezcelowe. Ja tylko stwierdzę, że prawo do używania ojczystej mowy jest czemś tak świętem i zrozumiałem samo przez się, czemś tak przyrodzonem, że więzić i ograniczać tego prawa niepodobna. I skoro według Konstytucji teoretycznie, jedynie teoretycznie, jest dopuszczalne dla każdej narodowości używanie swojej mowy wszędzie, rozwijanie swojego języka na każdem polu, to jak z tem zasadniczem w Konstytucji, choć jedynie teoretycznie wypowiedzianem, zdaniem można pogodzić ograniczanie i wykluczanie mowy nie polskich narodowości z obrad tego Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę Wysokiego Sejmu! Powoływano się na to, że będzie jakiś rozgardiasz, że to utrudni prowadzenie obrad, że może zajść niemożność kontroli przez Marszałka Sejmu, skoro nie będzie rozumiał wszystkich języków. Ale jakże można tu tłomaczyć się niemożnością przewodniczącego rozumienia tych języków i mów, i jak można pogodzić to nie rozumienie przez przewodniczącego mowy innych, tu obecnych narodowości, jeśli równocześnie o najzwyklejszym obywatelu niepolskiej narodowości presumuje się, że polską mowę rozumie i że musi w mowie i piśmie znać język polski tak, aby będąc wybranym do Sejmu, mógł wypowiadać w tej mowie swe myśli ściśle i dokładnie. Z jednej strony przewiduje się i usprawiedliwia nierozumienia języków innych, a z drugiej strony tym, t. zw. mniejszościom narodowym inwolwuje się, że muszą znać język polski, a więc ich nie podejrzewa się o to, że nie władają mową polską.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę Wysokiego Sejmu, na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, był charakterystyczny incydent, kiedy w toku dyskusji przypomniano, że za czasów dawnej Austrii i w parlamencie i w sejmie mieliśmy zagwarantowane prawa równorzędne i mieliśmy prawo przemawiania w naszym języku.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#komentarz">(Głos: I dlatego Austria upadła.)</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Austria upadła dlatego, że właśnie prawa narodowościowe były poddane na podstawie znanej Panom umowy szlachty polskiej z Habsburgami „Przy Tobie Panie stoimy i stać chcemy” supremacji szlachty polskiej i później narodu polskiego. I jeżeli Pan Kolega nie chce fałszować historiji, to chyba będzie wiedział, że tylko z tej właśnie przyczyny oddano nas na poniewierkę większości rządzącej w kraju i dlatego właśnie upadła Austria.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#komentarz">(Przerywania na prawicy. Głos: Służyliście jednak Austrii wiernie.)</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Tu znów Pan Kolega nie rozumie historiji i przenosi zajścia z lat przed r. 1848 na teren późniejszy, gdy właśnie Wy byliście podporą tronu Habsburgów.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Ale posłuchajmy rzeczywistych Waszych argumentów na ten temat. Jesteście Panowie zgodni W jednym tonie, w jednej orkiestrze gracie tę samą nutę animozji przeciwko nam.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Animozji niema.)</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Platoniczne słowa nie mają znaczenia. Gdy oponowano na komisji przeciwko temu naszemu wnioskowi, jeden z uczestników powołał się na znaną tolerancję polską w dawnych czasach i mówił: jesteśmy tolerancyjni, ale tego nie możemy uchwalić. I tutaj okazuje się cała nagość tego liczmanu w słowach, a nie w rzeczywistości. W słowach mówi się: tak, jesteśmy tolerancyjni, ale gdy przyjdzie w jakiejś najmniejszej kwestii wykazać, że tak jest w życiu i w rzeczywistości, kiedy przyjdzie zrealizować tę równość i rzekomą tolerancję, mówi się wówczas o małem „ale”, — w tym jednym wypadku zrobić tego nie możemy. To jest charakterystyczne dla oceny całego stosunku. Gdy w komisji przypomniano, że w Sejmie galicyjskim namiestnik austriacki nawet był obowiązany wygłaszać część swego przemówienia w mowie ukraińskiej, wtedy jeden z uczestników komisji przerwał mówcy i powiedział: tak, ale to była ustawa nam narzucona. I to właśnie charakterystyczne, że w stosunku kwestii ukraińskiej do kwestii polskiej w jakimkolwiek masztabie, potrzeba, by narzucono większości rządzącej dla nas uprawnienia takie, jakie nam z natury się należą. Powyższym okrzykiem potwierdziliście Panowie, że dobrowolnie od Was równouprawnienia spodziewać się nie możemy. Wreszcie jeden z panów mówił, że to jest niewykonalne, bo nie tylko chodzi o mowę ukraińską, mowę białoruską, ale są jeszcze Niemcy, są jeszcze posłowie Żydzi, którzy zechcieliby mówić po hebrajsku lub po żydowsku. Słowem tę przez nas postawioną tezę i ten postulat, co do którego zdaje mi się nikt targować się nie powinien, starano się wyprowadzić na manowce, wprost w dziedzinę niemożliwości. Ja pod jednym warunkiem godzę się na takie traktowanie sprawy, to znaczy na tezę niemożliwości, jeżeli powiemy, że rzeczywiście niemożliwem jest, gdy wspólnie żyjemy, rozwikłanie jakiegokolwiek z naszych pytań. Rzeczywiście na to mogę się kreślić w zupełności.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Do art. 15 wnieśliśmy jeszcze wniosek ewentualny na wypadek, jeśliby wniosek przy art. 3 postawiony, tej treści, jak go odczytałem, został odrzucony. Ten ewentualny wniosek brzmi tak: „Językiem rozpraw Sejmu i jego komisyj jest język polski, posłom niepolskiej narodowości wolno posługiwać się w mowie i piśmie językiem ich narodowości, wymienionym w ustawie o języku państwowym i języku urzędowania rządowych i samorządowych władz administracyjnych z dn. 31 lipca 1924 r/'. (Dz. U. R. P. Nr. 73, poz. 724), W związku z tem jest nasza poprawka do art. 25 regulaminu, który traktuje o interpelacjach. Proszę Panów, wniosek mniejszości brzmi: „O ile przedmiotem interpelacji jest konfiskata czasopisma lub innego drukowanego słowa, może interpelacja obejmować tekst skonfiskowanego artykułu w tym języku, w jakim skonfiskowany artykuł był Wydrukowany”. Uważam, że jest to rzecz sama przez się zrozumiała. Jeżeli chodzi o konfiskatę jakiegoś artykułu, gdzie każde słowo, gdzie duch słów, gdzie mową odgrywa rolę, jedynie może być zrozumiałe odczytywanie odnośnego ustępu w tej mowie, w jakiej został napisany. Jest rzeczą jasną i słuszną, że interpelacja obejmować powinna, chociaż wniosek mówi, że tylko obejmować może, tekst w tej mowie, w jakiej został wydrukowany. Dlatego też proszę Wysoką Izbę o przyjęcie obu tych wniosków, w szczególności art. 3 w pierwotnem brzmieniu, a na wypadek odrzucenia go w brzmieniu ewentualnem oraz o przyjęcie poprawki do art. 25.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek,)</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Teraz, proszę Wysokiej Izby, przechodzę do wniosku komisji do art. 15, a mianowicie chodzi mi o zdanie ostatnie pierwszego ustępu. Brzmi ono tak, że projekt ustawy zgłoszony przez rząd musi być odesłany do komisji Jest to, zdaje mi się, dowodem, że we wniosku tym wnioskodawcy, ci sami, którzy obalili przy pierwszem czytaniu bez odesłania do komisji przedłożenia podatkowe rządu, obecnie idą do Canossy i stawiają ten wniosek, ażeby projekty ustaw, zgłoszone przez rząd, musiały być odesłane do komisji. Jednak zdaje mi się, że w ten sposób wiązać woli Sejmu, wiązać uprawnień posłów niepodobna. Jeżeli ustawa będzie słuszna, jeżeli będą argumenty jakiejkolwiek bądź natury za jej wprowadzeniem w życie w takiej czy innej formie, nawet po przeprowadzeniu pewnych zmian, to oczywista rzecz, że projekt ustawy będzie odesłany do komisji, ale nie można zasadniczo w ten sposób krępować woli i uprawnień Sejmu, ażeby odrazu powiedzieć, że taki wniosek musi być odesłany do komisji. Dlatego też we wniosku, jaki obecnie składam do laski p. Marszałka, wnosimy o skreślenie ostatniego zdania ust-. 1, to znaczy tego, który nakazuje odesłanie projektów ustaw rządowych do komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Na wypadek jeśliby wniosek nasz nie został uwzględniony i brzmienie komisji zostało uchwalone, stawiamy wniosek ewentualny, aby po tych słowach dodać następujące zdanie: „Postanowienie to nie odnosi się do ustawy skarbowej i budżetu”. Budżet i ustawa skarbowa są eminentnem politycznem prawem i eminentną polityczną działalnością Sejmu W ustosunkowaniu się jego do rządu. W budżecie Sejm wyraża swoje ustosunkowanie się do rządu; wotując budżet, udziela mu swego zaufania. W kwestii ustawy skarbowej i budżetu chodzi przeto nie tylko o pojedyńcze działy, o resorty pojedynczych ministerstw, o poszczególne pozycje więcej lub mniej słuszne, lub przesunąć się dające, ale chodzi przedewszystkiem zasadniczo o co innego. Chodzi o to czy Sejm rządowi udziela votum zaufania, czy go odmawia. A ta odmowa zaufania wyraża się przedewszystkiem i zasadniczo przez odrzucenie budżetu. Dlatego też pozbawienie Sejmu tego politycznego prawa wydaje mi się bezwarunkowo niewskazane i niemożliwe. Dlatego też prosimy, gdyby Sejm nie uchwalił pierwszej część. o uchwalenie wniosku dodatkowego, że to postanowienie nie odnosi się do ustawy skarbowej i budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przechodzę pokrótce do art. 16, Komisja całkiem słusznie w drugiem zdaniu art. 16 opuściła słowo „wyjątkowo”. Ale mimo opuszczenia tego słowa „wyjątkowo” cała stylizacja tego zdania jest jeszcze nadto dowolna i nie daje pewności, że przy drugiem czytaniu będą mogły być omawiane zasady projektu, albowiem nawet po wieliminowaniu słowa „wyjątkowo”, może — a nie musi — być dopuszczona rozprawa nad zasadami projektu. A więc jest tylko dowolność i ewentualna możliwość i wobec usunięcia możliwością omawiania zasad projektu przy czytaniu trzeciem, — przeciwko czemu my głosowaliśmy, ale większość komisji to uchwaliła, — jest rzeczą konieczną, ażeby statuowaną i zapewnioną została możność, a nie dowolność, omawiania zasad projektu także w czytaniu drugiem.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Dlatego też wnoszę drobną poprawkę stylistyczną, która jestem pewny, będzie także i w intencji p. referenta, który zgodził się w komisji na skreślenie słowa „wyjątkowo”, a mianowicie poprawkę tej treści, że zdanie to „wyjątkowo przy art, 1 ustawy i t. d.” — otrzymuje brzmienie: „przy art. 1 ustawy dopuszczona jest rozprawa nad zasadami projektu:” Chodzi mi o zafiksowanie stałej zasady, a nie tylko dowolności.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Następnie do art. 16 prosimy o przyjęcie jeszcze takiego ustępu: „Głosowanie nad poprawkami, zgłoszonemi przy drugiem czytaniu, może być odroczone celem dania możności posłom zapoznania się z niemi”. Chodzi tutaj o nic innego, jak tylko wprost o myślową możność zorientowania się członków Sejmu przed głosowaniem nad pojedyńczymi poprawkami. Poprawek bywa nieraz dość duża ilość, trzeba je w pewien szmat ułożyć i ustosunkować się do tych poprawek i dlatego wydaje mi się koniecznem, aby pewną czasową możność dać posłom do zapoznania się z niemi i właśnie to ma na celu nasz wniosek. Jeżeli chodzi o art, 17, my ustosunkujemy się negatywnie do tych poprawek i dlatego też stawiam wniosek o skreślenie ich.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przechodzę do art. 19, Proszę Wysokiego Sejmu, chodzi nam o traktowanie wniosków nagłych. Regulamin w punkcie b) przy nagłości wniosku powiada tak: „W wyjątkowych wypadkach Marszałek może, a na żądanie 45 posłów musi, udzielić głosu wnioskodawcy dla uzasadnienia nagłości wniosku”. jednakowoż regulamin nie postanawia kiedy to się ma stać, kiedy p. Marszałek ma udzielić wnioskodawcy głosu do uzasadnienia nagłości wniosku. I jest możliwość nie tylko teoretyczna, ale niestety i przykładami poparta, że wniosek nagły, zgłoszony pewnego dnia, jest uzasadniony po długim, długim dopiero czasie, po jego wniesieniu. W ten sposób wnioski nagłe są traktowane gorzej niż wnioski zwykłe, bo wniosek zwykły w danym dniu, w którym został wniesiony, jest odsyłany do komisji i komisja może nad nim na drugi czy trzeci dzień deliberować, a wniosek nagły może bardzo długo czekać w tece kancelaryjnej, dopóki ewentualnie nie zostanie udzielony wnioskodawcy głos celem uzasadnienia nagłości.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Powiedziałem wyraźnie, że praktyka naszego Sejmu to wykazuje.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#komentarz">(Głos: Za dużo jest nagłych wniosków.)</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Panie Pośle, nie wniosków jest za dużo, tylko za dużo jest spraw, które wymagają nagłego traktowania.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Widocznie sprawa nie była taka nagła, jeżeli wniosek może 3 miesiące czekać.)</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Jeśli się zbyt późno woła lekarza do chorego, to nie jest dowód, że ten człowiek rzeczywiście nie był chory. Chodzi o poprawkę, która nie warta, by była przedmiotem polemiki i rozbieżności głosów, chodzi o poprawkę, która każdemu klubowi przydać się może w myśl zasady: hodie mith — cras tibi.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Należy więc ustanowić pewien termin, kiedy Marszałek wniosek taki ma postawić na plenum Sejmu. Oczywista rzecz, że wniosek nagły nie może być gorzej traktowany, jak zwyczajny i wnosimy dlatego, żeby w art. 19 w ustępie b) w 2 wierszu po słowach: „na żądanie 45 posłów musi” dodać słowa: „na tem samem posiedzeniu, na którem wniosek zgłoszono”. Ten ustęp będzie tedy opiewał w ten sposób: „W wyjątkowych wypadkach Marszałek może, a na żądanie 45 posłów musi na tem samem posiedzeniu, na którem wniosek zgłoszono, udzielić głosu wnioskodawcy dla uzasadnienia nagłości wniosku”. Powtarzam, że jest to wniosek treści wcale nie politycznej, ale konieczny, o ile chodzi o to aby wnioskom nagłym zapewnić traktowanie takie, jakie tkwi w pojęciu nagłości wniosku.</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Co do art. 24, to chcę zwrócić Wysokiemu Sejmowi uwagę na drugi jego ustęp, który powiada, że zmiany w projekcie, proponowane przez Senat, są przyjęte, jeżeli nie zostaną w Sejmie odrzucone większością 11/20 głosów. Jest to przeto negatywną formą uchwały, a nie formą pozytywną. W tej formie wniosek ten jest z kilku przyczyn sprzeczny z postanowieniami Konstytucji. Art. 3 Konstytucji wymaga do uchwalenia jakiejś ustawy wypowiedzenia się Sejmu w formie pozytywnej, to znaczy żąda, nie ażeby Sejm nie powiedział czegoś, nie żeby milczał w jakiejś kwestii, lecz żąda pozytywnej formy wyjawienia woli Sejmu, twierdząc, że niema ustawy bez zgody Sejmu. A więc ustawodawca rozumie postanowienie to w ten sposób: ty, Sejmie musisz swoją zgodę nie zamilczeć, ale musisz ją wyrazić, rozumie się pozytywnie. Tymczasem co mówi wniosek komisji w drugim ustępie art. 24? Powiada ni mniej ni więcej tylko to: jeśli Sejm nie wyrazi swojej woli w stosunku 11/20 większości Sejmu, ale wyrazi ją W uchwale, odrzucającej prostą większością poprawkę Senatu, to chociaż ujawnioną została w sposób pozytywny wola zwykłej większości, — ta pozytywna uchwała będzie bez znaczenia. Może więc zajść bierzmy konkretnie, wypadek taki: poprawki, proponowane przez Senat, Sejm odrzuci większością 11/20 głosów, wtedy wszystko jest w porządku.</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Ale według proponowanej zmiany art. 24 może zajść wypadek taki, że niema większości, ażeby uchwalić zmiany, proponowane przez Senat, ale też niema większości 11/20, aby je odrzucić, jest za odrzuceniem tylko większość prosta. Tę prostą większość za odrzuceniem poprawek Senatu projekt Komisji ignoruje i przyjmując brak kwalifikowanej większości za odrzuceniem na korzyść zmian senackich — pomija ujawnioną zwykłą większością wolę Sejmu, odrzucającą poprawki Senatu. W ten sposób wyrażona, pozytywna wola większości ustępuje wobec faktu negatywnego, wobec braku kwalifikowanej większości.</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Teraz jeszcze jedna poprawka. Przy art. 35 żąda projekt Komisji, aby ust, 1 nadać brzmienie takie: na wniosek Marszałka Sejmu sprawy, nie objęte porządkiem dziennym, mogą być wzięte pod obrady za zgodą Izby. Oczywista rzecz, przeciwko temu w zasadzie nie możemy nic mieć, ale chodzi o coś innego. Ta stylizacja monopolizuje to uprawnienie wyłącznie w ręku p. Marszałka, eliminując w zupełności Sejm od skutecznego wypowiedzenia swojej woli. Więc Sejm nie ma tu inicjatywy, ma ją jedynie p. Marszałek, Gdyby nawet Bóg wie jaka poważna większość Sejmu, a nawet jednozgodna opinia Sejmu była za uzupełnieniem porządku dziennego, względnie za przyjęciem pod obrady tego, co nie było postawione na porządku, to, jeżeli p. Marszałek nie uczyni użytku z prawa inicjatywy, przysługującego mu w myśl tej stylizacji, wola większości Sejmu będzie iluzoryczna. Dlatego wnoszę, ażeby słowa we wniosku komisji: „na wniosek Marszałka Sejmu” skreślić. Oczywista rzecz nie odbierze się p. Marszałkowi tego prawa, które przy nim zostaje, ale chodzi o to, ażeby Sejm mógł wypowiedzieć swoją inicjatywę. Wobec tego ten ustęp brzmiałby: „Sprawy, nie objęte porządkiem dziennym, mogą być wzięte pod obrady za zgodą Izby,” Wreszcie musimy podtrzymać do art. 74 wniosek mniejszości, który chce, aby przy wyborze prezydjum pojedynczych komisji, zatrzymać system de Hondta, przewidziany jako zasada w art. 71. P. Chrucki zgłosił na posiedzeniu komisji wniosek, o którego przyjęcie prosimy.</u>
          <u xml:id="u-12.37" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Kończę, ale żeby potem po raz drugi nie zabierać głosu, już w tej chwili muszę oświadczyć się przeciw wnioskowi szanownego p. Prezesa Byrki do art. 81, Proponuje on, aby w razie bezskutecznego upływu terminu, kiedy Komisja Regulaminowa obradowała nad kwestią wydania posła, Marszałek był obowiązany, — nawet nie używa słowa „ może”, tylko „winien” — wnieść wniosek o wydanie posła na plenum Sejmu, Proszę Wysokiego Sejmu, takie specyficzne i wyjątkowe traktowanie Komisji Regulaminowej jest oczywista rzecz nieuzasadnione, bo mogą być inne komisje, które swych pensum nie wypracują w trybie przyśpieszonym i prędkim, nie ściągając mimo to na siebie tego zarzutu, tej niejako kary, że się tak wyrażę, że Marszałek musi postawić odnośną sprawę bez uchwały komisji wprost na porządku dziennym plenum Sejmu, Ale teraz co do samej rzeczy. Otóż sprawa wydania posłów wymaga nieraz pewnych badań, przejrzenia pewnych aktów, wymaga zarekwirowania aktów z różnych magistratów i władz, gdziekolwiek akta te w danej chwili się znajdują. Jest rzeczą możliwą, a raczej więcej niż możliwą, że ściąganie tego rodzaju aktów może napotkać na pewne trudności i może nie być wykonalne w ciągu oznaczonych kilkunastu dni, a już automatycznie zapada klapa, automatycznie p. Marszałek powinien postawić wniosek o wydanie posła na porządku dziennym Sejmu. Wydaje mi się dość niewłaściwem, abyśmy w ten sposób tak kategorycznie jedni przeciw drugim szli, żądając jak najprędzej wydania, wyrok minowania, wyrzucenia takiego posła z Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-12.38" who="#komentarz">(P. Byrka: Nie, my chcemy, ażeby Sejm odmówił.)</u>
          <u xml:id="u-12.39" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Bardzo cenne słowa, ale do tego celu skuteczniej zmierzałby szanowny p. Poseł, jeżeliby — bardzo proszę o wyrozumiałość, że mu pod sufluję — postawił wniosek o zmianę regulaminu w tym kierunku, że nad każdym wnioskiem o wydanie posła Sejm powinien przejść do porządku dziennego. Taki wniosek p. Prezesa zostałby przez nas napewno zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-12.40" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Mogą być jeszcze argumenty takie, że może być poseł posądzony o jakąś zbrodnię pospolitą, o brzydkie, nieetyczne czyny, z chęci zysku płynące, że więc nie należy posła takiego tolerować. Proszę Panów, a któż są członkowie komisji, jeśli nie emanacją Sejmu? Czy może są to ludzie wyzuci z zasad etyki, uczciwości i innych zalet? Nie ulega wątpliwości, jeśliby chodziło o naprawienie jakiegoś zła, w szczególności, jeśliby chodziło o sprawy, któremi argumentował p. wnioskodawca, stawiając tę poprawkę, jestem zgóry przekonany, że między członkami Komisji Regulaminowej znajdzie się większość, która operując odpowiedniemi walorami etycznemi i sama, bez żadnych rygorów, wnioski, jakie uzna za stosowne w tym stanie rzeczy, postawi. Ten sposób nigdzie, w żadnem ciele ustawodawczem nie praktykowany, byłby za bardzo, że się wyrażę, reakcyjny W tem znaczeniu, że ogranicza się prawo wybranego posła zasiadania w tej Izbie, dopóki Izba po zbadaniu sprawy nie uzna za wskazane postawić wniosku.</u>
          <u xml:id="u-12.41" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Dlatego też proszę: Izba raczy wniosek o nowelizację art. 81 odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Byrka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławByrka">Wysoki Sejmie! Zmiany, uchwalone na Komisji Regulaminowej, zmierzają przedewszystkiem do tego, ażeby zabezpieczyć sprawne funkcjonowanie tej maszyny, jaką jest Sejm. Że tak jest, to okazuje się z tego także, że mój przedmówca szanowny p. Marszałek Zahajkiewicz właśnie postanowienia, które zmierzają do usprawnienia Sejmu, zwalcza. Natomiast zaproponował ze swej strony szereg nowych postanowień, które mają utrudnić funkcjonowanie Sejmu. Wszystkie bowiem te wnioski do czego innego nie zmierzają. Panu Marszałkowi Zahajkiewiczowi widocznie nie zależy na tem, ażeby ten Sejm sprawnie funkcjonował, jakkolwiek to nie jest wyraźnie powiedziane w jego motywach, to jednak z charakteru wniosku niezbicie to wynika. Dalej p. Marszałek Zahajkiewicz nie chce przyznać wnioskom rządowym nie jakiegoś lepszego traktowania, aniżeli są wnioski poselskie traktowane, bo nie o to chodzi, lecz nawet nie chce, ażeby wniosek, wypracowany przez rząd, uchwalony na radzie ministrów, był przynajmniej tak samo przyzwoicie traktowany, jak wniosek napisany przez 15 posłów. Przecież wnioski Komisji Regulaminowej nie dają żadnej preponderancji wnioskiem rządowym, dają im tylko równouprawnienie, a więc, jeżeli 15 posłów może napisać wniosek, który nie może być odrzucony w pierwszem czytaniu, to znaczy nie może być odrzucony bez przekazania go do komisji, to dlaczego p. Marszałek nie chce przyznać tego samego prawa wnioskom, wypracowanym przez rząd, o którym należy przypuszczać, że, złożony z kilkunastu ministrów, przecież może wnosić wnioski poważniejsze, a w każdym razie niemniej poważne, aniżeli 15 posłów to może uczynić. Panowie sami wiedzą z doświadczenia, że nieraz te 15 podpisów poselskich na wniosku wcale nie są gwarancją poważnego traktowania sprawy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(P. Chrucki: Chcemy, ażeby i poselskie wnioski były stawiane na porządek dzienny.)</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WładysławByrka">A my powiadamy, że Marszałek odsyła do komisji i to odesłanie do komisji zastępuje pierwsze czytanie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#komentarz">(P, Chrucki: Wy tak chcecie, a my inaczej.)</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WładysławByrka">Bo Wy chcecie dalszy bałagan prowadzić, chcecie, ażeby wnioski, proponowane przez posłów, tak były traktowane, żeby nad niemi było dużo gadania.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#komentarz">(P. Chrucki: Nam chodzi o równość, o równouprawnienie.)</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WładysławByrka">Ta rzecz jest absolutnie nie do przyjęcia, to przewleka sprawę.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WładysławByrka">Chcę zająć się głównie tym art. 81, ponieważ tu jest przezemnie zgłoszony wniosek mniejszości. Proszę Wysokiego Sejmu, nowo proponowany art. 80a) ma za zadanie spowodować szybkie załatwienie budżetu wówczas, gdyby Komisja Budżetowa swego obowiązku nie spełniła. Gdzie są podstawy do wypowiadania przeciw Komisji Budżetowej tego rodzaju podejrzeń, które nie są wypowiadane w regulaminie ani dziś obowiązującym, ani też w nowym projekcie, przeciw żadnej a żadnej z 30 komisyj sejmowych? A więc wszystkie komisje dostają przydzielone, z plenum Sejmu, projekty ustaw i najrozmaitsze inne wnioski, pracują i mają złożyć sprawozdanie Sejmowi; wszystkie są doskonałe, żadna komisja nie jest przynaglana o to, ażeby w jakimś oznaczonym terminie musiała złożyć sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Konstytucja mówi, że budżet musi być przyjęty. P. Chrucki: Bo termin jest dla budżetu określony.)</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#WładysławByrka">Tylko właśnie Komisja Budżetowa, o której, jako przewodniczący, muszę powiedzieć, że zdała egzamin, ponieważ nigdy dotychczas nie była w zwłoce. Komisja Budżetowa zawsze przedkładała sprawy na termin, dla rozpraw na plenum było tak dużo czasu, że nawet kontyngenty, wyznaczane poszczególnym ugrupowaniom sejmowym, najczęściej nie były wyczerpywane i ten ostateczny termin nie tylko nigdy nie był przekroczony, ale o dzień, albo o dwa wcześniej Sejm sprawę załatwiał. Ale przyznaję, że można także być ostrożnym, można i na zimne dmuchać i ażeby kiedyś coś takiego się nie stało, można takie postanowienie wprowadzić. Ono nie stanowi dla nikogo żadnej obrazy, ani nie uważam go za votum nieufności, Tylko stan dzisiejszy jest taki, że przy przesyłaniu budżetu do Komisji Budżetowej Sejm dotychczas nigdy nie mówił i w przyszłości nigdy nie będzie mówił w zasadzie: masz zrobić budżet do tego a tego czasu. On tylko może powiedzieć, że Komisja Budżetowa ma zrobić budżet do pewnego czasu. Ale już dzisiejszy regulamin zawiera w art. 81 przepis, że Komisja Regulaminowa musi wniosek w sprawie wydania posła załatwić w ciągu dwóch tygodni, A więc to już jest to, co odnośnie do Komisji Budżetowej dopiero ma być uchwalone. To już jest przepis pozytywny, ten przepis pozytywny nie ma jednak sankcji. Jeżeli więc Komisja Regulaminowa proponuje sankcję wykonawczą dla uchwalić się mającego terminu, to logika rzeczy wymaga, żeby tam, gdzie termin już jest w ustawie ustanowiony, tego rodzaju sankcja tembardziej była uchwalona. Dlatego mój wniosek do art. 81 opiewa, ażeby w razie bezskutecznego upłynięcia tego dwutygodniowego terminu sprawa musiała być wzięta na plenum. Wzięcie sprawy na plenum, to nie znaczy odrazu zamknięcia tego posła do kryminału, chodzi tylko o powzięcie uchwały, a dzisiejszy stan jest taki. Sejm może odmówić wydania posła, ale nie chce, aby wydania posła odmawiała jedna osoba, albo, żeby wydania posła odmawiał przewodniczący Komisji Regulaminowej, który tej sprawy nie bierze na porządek dzienny, albo żeby wydania posła faktycznie odmawiał referent, który dostał sprawę do zreferowania w ciągu 2 tygodni i nosi ją w swojej teczce dwa miesiące, albo nawet i dwa lata, ponieważ nawet i takie wypadki zachodziły. Nie chcę, aby to, co Konstytucja każę Sejmowi zadecydować, decydował jeden człowiek. Nie chcę tych dyktatorów tam, gdzie ma rozstrzygać ciało zbiorowe. Dyktatorem w sprawie wydawania członków Sejmu nie może być pojedynczy poseł, ani przewodniczący komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#komentarz">(P. Chrucki: Pan wielkiego dyktatora uzna je, a małych się boi.)</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#WładysławByrka">Jeżeli Pana razi wielka dyktatura, to dlatego chyba, że Pan uznaje i chciałby Pan, aby było jak najwięcej dyktatorów małych w samej Regulaminowej Komisji, Pan chce mieć 15 dyktatorów. To, co ja żądam</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#WładysławByrka">to jest zupełnie logiczne i chodzi mi tu tylko o obronę kompetencji Sejmu tam, gdzie wyłącznie Sejm ma kompetencję, której nie można przenosić na jednego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#WładysławByrka">Jeszcze kilka słów chcę poświęcić art. 24. Panowie wiedzą i przypominają sobie, jak niesłychane trudności ma każdorazowo Marszałek Sejmu z głosowaniem wówczas, gdy chodzi o przyjęcie lub odrzucenie poprawek Senatu. Panowie wiedzą, że nieraz konstrukcja samego wniosku i forma poddania pod głosowanie może zdecydować o tem, czy ustawa cała upada, czy też przechodzi. Ten stan jest absolutnie niemożliwy. Dlatego jestem zdania, że propozycja komisji do art. 24 jest jedynie słuszna. Jeżeli p. wicemarszałek Zahajkiewicz stanął tu na stanowisku obrony art. 3 Konstytucji, to tego można się dopatrywać w proponowanej zmianie. Ta proponowana zmiana wcale nie powiada, że Sejm nic nie uchwala, ona tylko powiada, że jeżeli Sejm nie odrzucił kwalifikowaną większością, wtedy jest praesumptio iuris et de iure, że Sejm ustawę przyjął. Natomiast utrzymanie dzisiejszego stanu odpowiada zupełnie zapatrywaniom na polu gospodarczem Pańskich rodaków, którzy powiadają, że jak się straciło drobiazg, to niech wszystko diabli. biorą.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#komentarz">(Głos na ławach mniejszości: Nie wolno w Sejmie mówić po ukraińsku.)</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#WładysławByrka">Na to zgodzić się nie możemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Winiarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BohdanWiniarski">Wysoka Izbo! Pragnę w krótkich słowach uzasadnić, dlaczego naszem zdaniem Sejm nie powinien i nie może zgodzić się na poprawkę do art. 3, uzasadnioną tu przed chwilą przez p. wicemarszałka Zahajkiewicza. Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie jesteśmy wobec jakiejś tabula rasa, te rzeczy są już w sposób prawny uregulowane, i jeżeli p. wicemarszałek wspomniał tu święte prawo wszystkich do mówienia w własnym języku, to muszę zwrócić uwagę, że w naszej Konstytucji jest art. 109, który tę potrzebę w bardzo szerokiej mierze zaspakaja. Istnieje też traktat o mniejszościach, który w art. 8 również dba o to, ażeby mniejszości językowe w naszem Państwie nie były pokrzywdzone. A Unia Międzyparlamentarna, która jak wiemy wszyscy, nie jest ciałem nacjonalistycznem, ani zacofanem, w kilka lat po uchwaleniu traktatu o mniej. częściach na jednej z swych konferencji jako postulaty przyjęła teksty, które odpowiadają dokładnie temu, co jest w traktacie o mniejszościach. A po za tem istnieje przecież ustawa z 27 lipca 1922 r. o Zgromadzeniu Narodowem, której art. 9 powiada, że językiem rozpraw Zgromadzenia Narodowego jest język polski. Istnieje ustawa z 22 lipca 1924 r., która powiada, że językiem państwowym Rzeczypospolitej jest język polski, a w następnych artykułach ta ustawa i inne ustawy oraz rozporządzenia w związku z nią wydane daje wszystko bodaj, co dać należało, ażeby ci nasi współobywatele, którzy mówią innym językiem, niż polskim, czuli się w tem Państwie u siebie i żeby nie mogli powiedzieć, że ich prawo do używania języka macierzystego jest krępowane. Tylko trzeba przeprowadzić różnicę między tem, co jest prawem używania własnej mowy, a tem, co jest wyłącznie prawem języka państwowego jako symbolu jedności Państwa. Mam przekonanie, że ponieważ ta sprawa została już różnemi czasy prawnie uregulowana, zwykłą, zmianą regulaminu nie możnaby jej załatwiać.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BohdanWiniarski">P; marszałek Zahajkiewicz bardzo lekceważąco mówił tu o względach praktycznych i powoływał się na Austrię. Nie chcę nikogo posądzać, że wzdycha do czasów austriackich, ale jednak chciałbym rozwiać tę legendę, jakoby w Austrii wszystko było wolno. Przedewszystkiem różnicą między wszystkiemi normalnemi państwami a Austrią było to, że w Austrii nie było narodu, któryby miał większość, bo Austria składała się z samych mniejszości narodowych i najsilniejszy żywioł narodowy niemiecki nie wiele przekraczał 1/3 całej ludności Austrii. I w tych warunkach jednak wytworzyła się hierarchia językowa. Nie było wprawdzie ustawowo języka państwowego tak, jak w Polsce, był jednak państwowy język niemiecki, poza tem były „języki krajowe”, które jeszcze miały pierwszeństwo przed innemi językami, w krajach używanemi. I jeżeliby ktoś chciał się powoływać na to, co się działo w parlamencie austriackim tak, jak p. marszałek Zahajkiewicz się powoływał, to przypomnę, że parlament w Austrii składał się z dwóch izb i że w Izbie Panów nigdy język niemiecki nie był kwestionowany, a w izbie poselskiej był ograniczony do bardzo małych rozmiarów. Przemawiano wprawdzie w językach nie niemieckich, ale wówczas, kiedy chciano robić demonstracje, i takie przemówienia nie były wcale stenografowane; dopiero w 1907 r. zaczęto wydawać krótkie streszczenia na użytek prasy. Poza tem można było odpowiadać na ślubowanie w języku, własnym, można było petycje składać w języku własnym, ale poważnie nikt nie kwestionował pierwszeństwa języka niemieckiego, A gdyby szło o to, do jakich karykaturalnych obrazów mogą doprowadzić te sprawy językowe, to wystarczy przypomnieć ustawę bukowińską z 1910 r., która całą wielką połać państwa dzieliła na cztery kurie narodowe, zupełnie od siebie niezależne, i która jeszcze niezależnie od tego wyliczała Żydów i Węgrów, a znała także narodowość lipowańską i ormiańsko-polską. Mam wrażenie, że niema nikogo w tem państwie, ktoby chciał do tak chorobliwych stosunków doprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BohdanWiniarski">Te względy praktyczne nie są wcale bez znaczenia. We wniosku p. Wicemarszałka Zahajkiewicza powiedziano, że językiem rozpraw Sejmu i komisyj jest język polski. To coś znaczy. Ale od tej zasady jest wyjątek, który zasadę obala: posłom niepolskiej narodowości' wolno w mowie i piśmie używać języka ich narodowości. Jakże ponadto pogodzić z. tem dalsze zdanie, że językiem kancelarii sejmowej będzie język polski? Gdybyśmy stanęli na tem stanowisku, musielibyśmy uznać w tym Sejmie używanie 8 języków, bo możemy sobie wyobrazić, że i Litwin, kiedy się zjawi na tych ławach sejmowych, także będzie miał prawo przemawiania w swym ojczystym języku. Czyli, że Marszałek i' Wicemarszałkowie będą musieli znać i rozumieć 8 języków. Te same zobowiązania trzeba będzie nałożyć i na prac kancelarii, stenografów, w tyluż językach sporządzać dokumenty sejmowe, gdy tymczasem wszyscy wiemy doskonale, że panowie posłowie, mówiący językiem ojczystym innym, aniżeli polskim, jednak po polsku bardzo poprawnie się wyrażają. Otóż zwracam uwagę, że te wnioski tak samo, jak i dalej załączony wniosek p. Chruckiego, to tylko próba uczynienia wyłomu. Wiadomo, od czego miałoby się zacząć, ale dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, do czego miałoby to dojść. Polska z temi rzeczami nie może mieć nic wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#BohdanWiniarski">Ale poza względami prawa, poza względami praktycznemi, najważniejsze są względy moralne. Odbudowane Państwo Polskie jest wspólnem, największem na ziemi dobrem nas wszystkich, nie tylko tych, którzy mówią po polsku, ale i tych, którzy mówią innemi językami, i wszyscy mamy obowiązek baczyć, ażeby to Państwo nie stało się dziwolągiem, by to było państwo zdolne do życia, a więc silne, a więc jednolite. To zdanie w Konstytucji polskiej: „My, naród polski”, do czegoś obowiązuje, nie tylko nas, którzy mówimy polskim językiem, ale i naszych współobywateli, którzy mówią innemi językami. Ale gdy chodzi o prawa żywiołu polskiego w tem Państwie, to i o tem nie trzeba się wahać mówić, Przecież to Państwo przed tysiącem lat zostało przez żywioł polski stworzone, przez dziesięć wieków pracą i ofiarami krwi utrzymywane, ten polski żywioł w czasie niewoli niósł w sobie państwowe tradycje polskie i przyczynił się do odbudowania Państwa Polskiego, a teraz pracuje dla dobra wszystkich obywateli, nie tylko Polaków, lecz i tych, którzy do mniejszości narodowych należą.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(P. Zahajkiewicz przerywa.)</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#BohdanWiniarski">Tak jest, Panie Wicemarszałku! A jeżeliby, czego nie dal Boże, jakie ciężkie czasy dla tej Rzeczypospolitej nastać miały, to żywioł polski w największej mierze bronić jej będzie i to nie tylko dlatego, że jest dominującym liczebnie.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#BohdanWiniarski">Otóż to wszystko nakłada na nas bardzo poważne obowiązki i nie możemy i nie chcemy dzielić się z nikim tą wyjątkową naszą odpowiedzialnością. Ale ta odpowiedzialność, której jesteśmy świadomi, którą mamy przytomną w umysłach, daje nam prawo żądać, ażeby przodujące stanowisko żywiołu polskiego W Państwie nie było przez nikogo kwestjonowane — dlaczego? Dla pretensji, nieuzasadnionych rzeczywistemi potrzebami, albo dla doktryny, — nasi współobywatele mówiący innemi językami mają w naszem przekonaniu wszystko, czego potrzebują, ażeby zaspokoić swoje kulturalne potrzeby, a jeżeli sądzą, że tak nie jest, dyskusja nad temi rzeczami zawsze może być otwarta, ale granica tej dyskusji leży tam, gdzie wchodzi w grę jedność Państwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#BohdanWiniarski">Otóż nie pozwolimy podkopywać polskiego charakteru Państwa Polskiego, charakteru, który raz na zawsze został ustalony i okupiony ofiarami i zasługami cywilizacyjnymi czterdziestu pokoleń. My dawnej Austrii z Polski zrobić nie pozwolimy.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Grecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PGrecki">Omawiany tutaj wniosek P. P. S., Wyzwolenia, Stronnictwa Chłopskiego, Ch. D. i Piasta, czyli t. zw. „centrolewu” w sprawie zmiany regulaminu obrad Sejmu, odpowiada całkowicie dążeniom rządu faszystowskiego, który chce prace Sejmu „usprawnić” — oczywiście w duchu faszystowskim. Solidaryzujemy się całkowicie z rewolucyjnymi posłami robotniczymi, którzy tutaj, w Sejmie faszystowskim, demonstrowali w dniu 6 grudnia pod czerwonym sztandarem, sztandarem rewolucyjnej Walki przeciwko dyktaturze faszystowskiej. Bijącym w oczy jest fakt, że wniosek ten przygotowany i zgłoszony został w Sejmie jednocześnie ze sławetnym wnioskiem o votum nieufności dla Rządu i już to mówi dostatecznie, że panowie z „opozycji” sejmowej prowadzą podwójną grę.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PGrecki">W tym czasie, gdy wobec mas panowie ci krzyczeli o walce z rządem, o „likwidacji systemu”, i domagali się ustąpienia rządu, w tym samym też czasie, ale już bez rozgłosu, opracowywali oni zgodnie swój wniosek regulaminowy, powitany przez obóz rządowy wyraźnem zadowoleniem. Wniosek ten, zainicjowany przez marszałka Daszyńskiego, przekreśla prawo Sejmu — odrzucania przedłożeń rządowych bez szczegółowego rozpatrzenia ich w komisji sejmowej, przedewszystkiem zaś zawiera szereg przepisów, wymierzonych niedwuznacznie przeciwko sejmowej lewicy robotniczo-chłopskiej,</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Czetwertyński)</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PGrecki">Dotychczasowy regulamin sejmowy nie stanowił bynajmniej dla panów z P. P, S, i całej „opozycji” przeszkody dla służby ich u faszyzmu. Prezydjum Sejmu z p. Daszyńskim na czele, nie łamiąc rzekomo regulaminu, miało możność współdziałania z rządem faszystowskim w wydawaniu rewolucyjnych posłów sądom, niedopuszczania do głosu przedstawicieli lewicy chłopsko-robotniczej, odrzucania i cenzurowania wniosków i interpelacyj, chowania pod sukno wniosków nagłych i t, d. i t. d. Dalszym ciągiem roboty p. Daszyńskiego w Sejmie jest poza Sejmem działalność policji faszystowskiej. Konfiskuje się pisma za podanie wygłoszonych w Sejmie przemówień poselskich, zabrania się sprawozdawczych wieców poselskich (na ziemiach białoruskich czyni się to na podstawie rozporządzenia komisarza Osmołowskiego z 1919 r.), bije się i strzela do chłopów białoruskich i do ich posłów na wiecach, systematycznie nachodzi się lokale Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego w Wilnie, powiatowe Sekretariaty na prowincji, aresztuje się i więzi sekretarzy klubu i t. p.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SewerynCzetwertyński">Panie Pośle, Pan będzie łaskaw wrócić do regulaminu, Pan mówi o czem innem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PGrecki">Współpraca socjal-faszysty Daszyńskiego z władzami faszystowskiemi ujawniła się aż nadto wyraźnie w jego stanowisku wobec najścia policji w dniu 25 sierpnia r. b. na lokal naszego klubu w Wilnie, Policja mundurowa i tajna pobiła wówczas tow. posłów i aresztowała sekretarzy klubu. Nasza telegraficzna interwencja u marszałka Daszyńskiego nie tylko nie odniosła rezultatu, lecz pozostała całkowicie bez odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PGrecki">Dziś jednak, Panowie, Wam i Waszym mocodawcom to wszystko już nie wystarcza. Wasze zobowiązania wobec faszyzmu, przypieczętowane ostatnio paktem na Zamku, idą dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SewerynCzetwertyński">Panie Pośle! Ja prosiłem, żeby Pan wrócił do sprawy. Proszę opuścić to wszystko, co nie dotyczy sprawy. Proszę o przestrzeganie regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PGrecki">Tu w Sejmie chcecie uniemożliwić nam ostatecznie dostęp do trybuny, by nie rozlegał się więcej z niej głos rewolucyjnych mas pracujących Białorusi Zachodniej i całego Państwa, głos walki z dyktaturą faszystowską i jej agentami.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PGrecki">Zaprzysięgliście na Zamku Prezydentowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SewerynCzetwertyński">Proszę o przerwanie przemówienia. Jeżeli Pan nie będzie mówił o regulaminie, odbiorę Panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PGrecki">Zobowiązaliście się, że w jednolitym froncie z całym obozem faszystowskim wytężycie wszystkie swe siły, by wspólnie z rządem zdusić rewolucyjny ruch mas robotniczych i chłopskich całego państwa, by złamać walkę wyzwoleńczą mas pracujących Białorusi i Ukrainy Zachodniej, by przygotować najazd zbrojny na jedyne w świecie państwo robotniczo-chłopskie Z, S, R, R, Zakneblowanie ust nam, przedstawicielom rewolucyjnych mas białoruskich, jak i innym posłom rewolucyjnym, jest dzisiaj dla was, panowie z P.P.S. i całej „opozycji”, szczególnie pilnem zadaniem. Obawiacie się, by robotnicy i chłopi, idący dziś jeszcze za wami, nie przejrzeli zbyt prędko. Chcecie uniemożliwić posłom rewolucyjnym demaskowanie wobec mas pracujących waszego paktu, zawartego z rządem na Zamku, waszego jawnego zaprzedania się na służbę faszyzmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SewerynCzetwertyński">Panie Pośle! Uprzedzałem Pana dwa razy i uprzedzam po raz trzeci: jeżeli Pan nie zacznie mówić na temat, to pozbawię Pana głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PGrecki">Chcecie przez pozbawienie nas trybuny ułatwić robotę waszym sojusznikom i zaprzedańcom, nacjonal-faszystom i socjal-faszystom białoruskim, Jeremiczom, Stankiewiczom i Łuczkiewiczom, którzy wspólnie z wami duszą walkę wyzwoleńczą mas białoruskich i przygotowują wojnę przeciw Z. S, R. R. i B, S. R, R, Dlatego też Sejm w trybie przyśpieszonym załatwia sprawę zmiany regulaminu. Dlatego również za wnioskiem „Centrowemu” głosowali na komisji posłowie z klubu rządowego B. B., w imieniu którego poseł Piasecki uznał te „pośpiesznie dokonane” — jak mówił — zmiany regulaminu za słuszne, zapowiadając przytem „radykalną” naprawę regulaminu sejmowego już po rewizji Konstytucji, Nie łudzimy się co do tego, co oznacza ta zapowiedź faszystowska i jaką rolę spełnią i tym razem socjal-faszyści.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PGrecki">Białoruski Chłopsko-Robotniczy Klub Poselski dał wyraz swemu stanowisku wobec niedawnych wypadków na terenie Sejmu we wspólnej deklaracji z Komunistyczną Frakcją Poselską, klubem „Sel-Rob Jedności”, posłem Wojtowiczem ze Zjed. Lewicy Chłopskiej „Samopomoc”, ogłoszonej dnia 19 listopada r. b.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PGrecki">Dziś stwierdzamy raz jeszcze, że celem całej tej zabawy w „opozycję”, w „walkę z rządem”, która toczyła się ostatnio na terenie Sejmu, było zasypanie robotnikom i chłopom oczu piaskiem, by nie widzieli swego śmiertelnego wroga — dyktatury faszystowskiej, by odstąpili od nieugiętej walki przeciw tej dyktaturze. Dla odciągnięcia mas od walki z faszyzmem głosicie szeroko, że walczycie w obronie Sejmu i demokracji o obalenie rządu Świtalskiego, o powołanie do władzy rządu „sprawiedliwego” i t. d.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PGrecki">Jednocześnie staracie się zataić przed masami ten fakt, że dziś władzę w rządzie i całem państwie posiada tylko Piłsudski, że każdy „nowy” rząd, mianowany przez Prezydenta — niezależnie od nazwiska premiera — będzie tym samym, co i rząd „obalony”, rządem dyktatury faszystowskiej Piłsudskiego. Teraz zaś po dymisji Świtalskiego, zanim jeszcze nowy rząd, ten „sprawiedliwy” dla lokajów faszyzmu, został mianowany, pospieszyła się „opozycja z dobiciem targu na Zamku. Białoruskie masy pracujące wiedzą i rozumieją, co przyniesie im pakt faszystowski, zawarty między rządem a „opozycją”. Wobec spotęgowania się walki tych mas przeciw faszyzmowi, rząd Piłsudskiego rozbudowuje w dalszym ciągu system faszystowski, zaostrza teror wobec mas, zwłaszcza na okupowanych ziemiach Białorusi i Ukrainy Zachodniej i wzmaga przygotowania wojenne przeciw Z. S. R. R.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PGrecki">Cała dotychczasowa akcja „opozycji”, całe to oszustwo, które po ostatnich wypadkach nikogo już oszukać nie może, wszystko to zwrócone jest swym frontem przeciwko rewolucyjnemu ruchowi robotniczo-chłopskiemu w Polsce. Spory między socjal-faszystami, endekami, a rządem faszystowskim są wewnętrznemu sporami obozu faszystowskiego o metody ucisku i wyzysku mas robotniczych i chłopskich o metody walki przeciw wzmagającej się radykalizacji mas.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PGrecki">Stwierdzamy raz jeszcze z naciskiem, że droga do obalenia rządu dyktatury faszystowskiej — to nie głosowanie w Sejmie. Obali dyktaturę faszystowską, ustanowi rząd robotniczo-chłopski i narodom podbitym da prawo samookreślenia aż do oderwania — jedynie rewolucyjna, solidarna i nieugięta walka mas robotniczo chłopskich wszystkich narodowości Państwa Polskiego, ta walka, która wzmaga się z dnia na dzień, i do której my, posłowie rewolucyjni, wzywamy mil jonowe masy pracujące Białorusi Zachodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SewerynCzetwertyński">Głos ma p. Róg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MichałRóg">Wysoka Izbo! Klub nasz głosować będzie za temi wszystkiemi zmianami regulaminu obrad Sejmu, które przedstawił tu p. referent. Poprzemy też wniosek p. Chruckiego, ażeby do art. 25 dodać ustęp, który on proponuje. Co do wniosku o języku obrad Sejmu, oświadczamy: Stronnictwo nasze ma w programie przewidzianą autonomię terytorialną dla mniejszości narodowych. Zagadnienie języka, w którym Sejm ma obradować, naszem zdaniem jest tak ważne, że może być załatwione tylko wraz z załatwieniem zasadniczych praw dla mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MichałRóg">Przypadkowo przy zmianie regulaminu obrad sejmowych tego załatwiać nie można. W przewidywaniu, że wniosek ten nie zostanie uchwalony, moglibyśmy głosować za nim, ale byłoby to postępowanie nieszczere i na tę drogę wchodzić nie będziemy, dlatego nie możemy tym razem poprzeć wniosku,</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. sprawozdawca Lieberman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HermanLieberman">Wysoka Izbo! Dowiedzieliśmy się z dyskusji, że regulamin jest dziełem spisku, który uknuł Marszałek Daszyński z większością Sejmu, wraz z Rządem, który otrzymał od tego Sejmu votum nieufności. Skarżono się tu, że zmiany, proponowane dziś, kneblują usta, zamykają dostęp do trybuny, wogóle sabotują rewolucję. Niech mi jednak wolno zapytać tych, którzy z tej trybuny przed chwilą sławili państwo rosyjskie: czy tam jest zabezpieczony dostęp do trybun,</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Oklaski. Wrzawa na ławach komunistów.)</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#HermanLieberman">czy tam już odkneblowano usta tym, którzy krytykują działalność rządu? Jeżeli więc była mowa o zasypywaniu oczu piaskiem, to to zasypywanie zostało należycie udokumentowane przez tych mówców, którzy tak grzmiącemi słowy mówili o rewolucji i o sabotowaniu rewolucji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#HermanLieberman">A teraz proszę popatrzeć, w jaki sposób ten spisek faszystowski przeciw przedstawicielom proletariatu przejawia się w tych zmianach. Proszę Panów, którzy jesteście w takim strachu przed temi zmianami regulaminu, przyjrzeć się i przeczytać art. 1. Czyście go czytali? A jeżeliście czytali, czyście go zrozumieli? Ten właśnie art. 1.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#komentarz">(P. Walnicki: Osłodzona pigułka.)</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#HermanLieberman">Jeden się zgłasza, który to zrozumiał. A więc jednak w tym regulaminie trochę słodyczy mieści się dla p. Walnickiego, tylko widocznie dla tego smakosza za mało słodyczy w tym regulaminie.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#HermanLieberman">Niech się dowiedzą te wielkie masy, które wy reprezentujecie, przeciw czemu się wypowiadacie. Artykuł ten powiada, że mandat biegnie od chwili ogłoszenia wyboru. Dotąd praktyka była inna, mianowicie między dokonaniem wyboru a otwarciem Sejmu i ślubowaniem wdrażano procesy szeregowi posłów i powstawała dla sądów kwestia, czy procesy w tej pauzie zawarte są procesami, wdrożonemi przed uzyskaniem mandatu. Bo jeżeli przed uzyskaniem mandatu, to wtedy proces może być prowadzony bez zezwolenia Sejmu, Sejm tu. nie ma nic do powiedzenia narazie, a jeżeli się powiada, że mandat biegnie od chwili wyboru, to wtedy proces, względnie aresztowanie posła jest aktem naruszenia nietykalności poselskiej. Przeciw temu ci panowie się żalą.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#HermanLieberman">Dalej p. Walnicki wymienia kilka artykułów, które mu się nie podobają. Mianowicie jednym z tych artykułów jest art, 15, gdzie mowa o projektach rządowych. Co to was obchodzi? To rzecz, która rząd obchodzi, Na razie nie jesteście jeszcze u steru w Polsce. Przeciw temu mógłby się żalić rząd rosyjski,' gdyby tam taki projekt wniesiono. I tu Panowie widzą w tym przepisie krzywdę. Nie rozumiem tej krzywdy. Panowie produktywnej pracy w tym Sejmie nie rozwijacie; słyszymy ciągle te same frazesy z tej trybuny, rzucane na świat; produktywnej pracy nie robicie, Panom przedewszystkiem zależy na wygłaszaniu tych mów. Otóż przekazanie projektu rządowego do komisji daje panom komunistom możność wygłaszania jeszcze mowy w komisji, najpierw tu na plenum, a potem w komisji, gdy projekt rządowy został przekazany do komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#komentarz">(Głos: Nie należymy do komisji.)</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#HermanLieberman">Jeżeli jednak nie należycie do komisji, to to was nie obchodzi, nie dotyka waszego interesu.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#HermanLieberman">Dalej, proszę Panów, żalicie się przeciw art. 65, Poprawka do art. 65 powiada, że jeżeli wykluczony poseł nie posłucha Marszałka i pozostaje w sali, jest wykluczony na dalsze cztery posiedzenia. Czy ten przepis jest waszym monopolem i waszym przywilejem i czy to tylko wy postanowiliście nie słuchać Marszałka, kiedy zażąda, żebyście usunęli się z sali z powodu przekroczenia regulaminu? Proszę Panów, powiada się, że lud wie, co jest Sejm i od tego Sejmu niczego nie oczekuje i przechodzi! nad tym Sejmem do porządku dziennego. Takie jest zdanie Panów, ale my nie podzielamy stanowiska Panów, że Sejm jest narzędziem burżuazji i powinien ustąpić przed dyktaturą proletariatu, My stoimy na gruncie demokracji i uważamy Sejm za narzędzie nie tylko burżuazji, lecz za narzędzie mas pracujących,</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#HermanLieberman">Z tego Sejmu polskiego wychodziły niejednokrotnie ustawy, pożyteczne dla proletariatu, ustawy, z których dobrodziejstw korzysta proletariat wszystkich narodów w Polsce. I dlatego my w interesie proletariatu stoimy na gruncie Sejmu i demokracji. My tego Sejmu, jako narzędzia pracy pożytecznej dla tych, którzy pracują, nie wyrzekamy się. Ludność, w której imieniu przemawiacie, doskonale sobie zdaje sprawę, z tego, czem jest dla niej Sejm, i odmawiam wam prawa przemawiania w imieniu wszystkich mas, które patrzą na naszą pracę i na naszą działalność. Ludność ta, zbiedzona, zgnębiona niedolą i ciężkiem położeniem gospodarczem, chce uważać Sejm za trybunę swych słusznych i sprawiedliwych żądań i za kuźnicę mądrych i pożytecznych ustaw, szanowaną przez wszystkich, i dlatego ludność ta staje i stawać będzie zawsze w obronie Sejmu, który jest fundamentem demokracji.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#komentarz">(Oklaski. Głos na ławach komunistycznych: Ale jak ten Sejm został zwołany?)</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#HermanLieberman">Proszę Panów, z innej strony powiedziano, że regulamin ten odznacza się tem, że składa władzę w, Sejmie w ręce jednostki, co rzekomo sprzeciwia się istocie parlamentaryzmu. Powiedział to czcigodny p. Wicemarszałek Zahajkiewicz, ale to jest stanowisko mylne, niezgodne z życiową praktyką naszą i wszystkich narodów. Proszę przyjrzeć się władzy, jaką posiada prezydent parlamentu angielskiego. Daleko pozostaje w tyle za władzą prezydenta parlamentu angielskiego władza naszego Marszałka, bo w parlamencie angielskim prezydent ma prawo powiedzieć do mówcy: Panie, Pan za długo i niepotrzebnie mówi, odbieram Panu głos. To jest władza wielka. Czy przez to parlament angielski upadł?</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#komentarz">(Głos: U nas jest to samo, Pt Chrucki; Jeżeli przemówienie trwa więcej, niż godzinę.)</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#HermanLieberman">I to jest w angielskim regulaminie, ale prócz tego to, co mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#komentarz">(Głos: Ale niektórych przepisów niema z pewnością na całym zachodnim święcie.)</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#HermanLieberman">Jest za późno, abyśmy teraz wprowadzali angielski regulamin w szczegółach, będzie ku temu sposobność, Panowie się przekonają, ale walczę przeciw tezie, że złożenie władzy, potrzebnej dla funkcjonowania Sejmu, w ręce jednostki powoduje upadek parlamentaryzmu. Proszę Panów, kryzys parlamentaryzmu był w Anglii przed setkami lat i tam byli ludzie, którzy lżyli, hańbili parlament, ale jednak nie obrzydzili ludności parlamentu, przeciwnie, parlament rósł w potęgę, a razem z parlamentem w potęgę rosły i państwo i parlamentaryzm, chociaż w parlamencie angielskim dyscyplina dochodzi do prawie niemożliwych granic ze stanowiska naszej praktyki, naszych życzeń i naszych bólów, które wypowiadamy.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#HermanLieberman">Szanowni Panowie! Czy mam zataić przed wami, jest to zbyt głośne, że około idei parlamentaryzmu wogóle, a około parlamentaryzmu polskiego w szczególności szaleje zacięta walka? Parlamentaryzm wszędzie, a zwłaszcza u nas, walczy o swój byt przeciw zaciętej kampanii, prowadzonej zgóry, i z dołu przez tych panów. Proszę Panów, w walce tej parlamentaryzm się ostoi, ale ostoi się tylko wtedy, gdy sam się zdyscyplinuje, skupi i zrozumie, że wszystko powinien podporządkować tej naczelnej idei, którą jest wydobycie jak największych rezultatów ż swej pracy i ugruntowanie powagi parlamentu w opinii ludności. To jest naczelna zasada, która przyświecać powinna naszej pracy. Jeżeli w tych zmianach nakładamy hamulce na działalność poszczególnych posłów i grup, to nie są one zwrócone przeciw nikomu, lecz są w obronie, wszystkich, w obronie samej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#HermanLieberman">Proszę Panów, przejdę teraz do kilku uwag, odnoszących się do szczegółów. Mianowicie chcę tu kilka słów powiedzieć o wniosku p. kolegi Byrki, który miałby pewne pozory słuszności, gdyby nie szereg okoliczności, które powinny być wzięte pod rozwagę.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#komentarz">(Pt Polakiewicz: Gdyby nie siedział na tych ławach.)</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#HermanLieberman">Pan przekonał się w komisji, że siedzenie na tej lub owej ławie nie zmienia postaci rzeczy i stanowiska, podyktowanego sumieniem i najlepszą wiedzą, na jaką mię stać.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#HermanLieberman">Proszę Panów, p. kolega Byrka zdąża do tego, aby wyznaczyć 14 dni dla Komisji Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#HermanLieberman">Zwracam uwagę, że wydanie posła, to nie tylko uchwała parlamentu, lecz jest to akt sądowo karny, mający znaczenie procesowe, to znamionuje pewne stadjum w procesie, ma pewne konsekwencje procesowe. Nie byłoby więc roztropną rzeczą powzięcie takiego aktu rzucać na flukta narad i przypadkowego głosowania Izby tam, gdzie chodzi o przygotowanie ściśle fachowego aktu, mającego znaczenie karno-sądowe. Muszę wrócić tu do deklaracji Panów, deklaracji bardzo ciekawej i poważnej. Jednym z najciekawszych i najbardziej zasadniczych momentów projektu konstytucyjnego Panów jest ograniczenie nietykalności poselskiej, czyli inaczej powiedziałbym skonstruowanie jej inne, niż w dzisiejszej Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Ograniczenie swawoli.)</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#HermanLieberman">Proszę Panów, ja w meritum nie wchodzę, będziemy mieli jeszcze czas do mówienia o tem. To jeden z najkapitalniejszych punktów Waszego projektu i najbardziej zasadniczy i dlatego Panowie powiadają w deklaracji, że przed, rewizją Konstytucji rewizja zasadnicza regulaminu jest niedopuszczalna.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Niecelowa.)</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#HermanLieberman">Ta sprawa, jak dojdziemy do reformy Konstytucji, będzie mogła być uregulowana, ale jest to rzecz zanadto zasadnicza, konstytucyjna, żeby ją można unormować różnemi terminami tu w regulaminie. Przytem pozwolę sobie wskazać na to, że w konstytucji, uchwalone, przez państwo austriackie obecnie, zakreślono pracy parlamentu sześciotygodniowy termin. Tam jest to rozwiązanie, powiedziano tam, że jeżeli sejm do sześciu tygodni nie załatwi sprawy wydania posła, to uważa się, że sąd może urzędować, może prowadzić proces przeciw posłowi, ale tam jest termin sześciotygodniowy. Nieraz są kwestie zawiłe, nie można załatwiać ich odrazu na plenum.</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#HermanLieberman">Jeżeli p. poseł Byrka mówił o dyktatorach W Sejmie, to dowiedziałem się, że i ja należę do dyktatorów w, sprawach kryminalnych posłów, ale ja tej dyktatury nie widzę, ponieważ wedle poprawki, którą dziś przyjmiemy, już 5 członków komisja może żądać zwołania komisji i w ten sposób przeszkodzić tej zwłoce i przewlekaniu, jeżeli jest takie przewlekanie.</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#HermanLieberman">Mamy niezałatwionych w Komisji Nietykalności Poselskiej spraw 14, z tego 9 o cechach politycznych, 9 z żądaniem wydania za wygłoszenie przeróżnych mów politycznych, a 5, może się mylę, może 4 są także na tle walk politycznych, ale mają znaczenie więcej osobiste, chodzi o osobiste zniewagi i oszczerstwa. Niech Panowie wezmą pod uwagę, że 8 i pół miesiąca parlament nie był zwoływany i trzeba uwzględnić ogólną atmosferę panującą w kraju. Żyjemy w atmosferze wzmożonych represji politycznych, dlatego rozumiem, że Sejm ociąga się z tem, ażeby nie potęgować tych represji politycznych. W innej atmosferze Panowie mieliby rację, ale w tej atmosferze, w jakiej żyjemy, sprawa nietykalności tak na poczekaniu załatwiana być nie może z uwzględnieniem sprawiedliwości i słuszności,</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy,)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IgnacyDaszyński">W ostatniem swem przemówieniu p. Grecki użył następujących słów:</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#IgnacyDaszyński">„Obali dyktaturę faszystowską, ustanowi rząd robotniczo chłopski i narodom podbitym da prawo samookreślenia aż do oderwania — jedynie rewolucyjna, solidarna i nieugięta walka mas robotniczo-chłopskich wszystkich narodowości Państwa Polskiego, ta walka, która wzmaga się z dnia na dzień i do której my, posłowie rewolucyjni wzywamy milionowe masy pracujące Białorusi Zachodniej”.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#IgnacyDaszyński">Widzę w tem próbę przekroczenia najprymitywniejszego obowiązku poselskiego, zawartego w ślubowaniu i przywołuję pos. Greckiego do porządku.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#IgnacyDaszyński">W art. 1 regulaminu są następujące zmiany proponowane. W ust. 1 po słowach: „wyda mu wzamian” wstawić: „po złożeniu ślubowania art. 20 Konstytucji”. Kto jest za tym wnioskiem, proszę o wstanie. Stoi większość. Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#IgnacyDaszyński">Następnie następny wniosek brzmi: „Wstawić ustęp drugi treści następującej: „Czas trwania mandatu poselskiego, uzyskanego w okręgu wyborczym, biegnie od chwili ogłoszenia na publicznem posiedzeniu Okręgowej Komisji Wyborczej rezultatu wyborów (art. 2 Ordynacji Wyborczej), zaś mandatu poselskiego z listy państwowej — od dnia ogłoszenia wyniku wyborów z listy państwowej w Monitorze Polskim (art. 96 Ordynacji Wyborczej)”. Kto jest za tą zmianą, proszę wstać. Stoi większość, zmiana została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#IgnacyDaszyński">Zamiast ustępu trzeciego p. referent proponuje: „W wypadkach, przewidzianych w art. 115 ust. 1 ordynacji wyborczej, czas trwania mandatu poselskiego biegnie od chwili ogłoszenia w „Monitorze Polskim”, dotyczącej uchwały Państwowej Komisji Wyborczej”. Kto jest za zmianą, proszę wstać. Stoi większość. Zmiana została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 2 żadnych zmian nie zaproponowano.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 3 jest wniosek mniejszości, zgłoszony przez p. Zahajkiewicza: „Językiem rozpraw Sejmu i jego komisji jest język polski. Posłom niepolskiej narodowości wolno posługiwać się w mowie i piśmie językiem ich narodowości. Językiem kancelarii Sejmu będzie język polski”. Nadto na wypadek nieprzyjęcia tego wniosku mniejszości, p. Zahajkiewicz wnosi, aby art. 3 miał następujące brzmienie: „Językiem rozpraw Sejmu i jego komisyj jest język polski. Posłom niepolskiej narodowości wolno posługiwać się w mowie i piśmie językami ich narodowości, wymienionemi w ustawie o języku państwowym i języku urzędowania rządowych i samorządowych władz administracyjnych z dnia 31 lipca 1924 r. (Dz. U. R. P. Nr. 73, poz. 724)”. Będziemy zatem głosowali poprawki p. pos. Zahajkiewicza. Kto z Panów Posłów jest za pierwszą poprawką p. Zahajkiewicza, proszę o powstanie. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania ewentualnej poprawki p. pos. Zahajkiewicza, którą odczytałem przed chwilą. Który z Panów Posłów jest za tą poprawką, proszę o wstanie. Stoi ta sama mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 niema żadnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#IgnacyDaszyński">Do ustępu 1 art. 11 komisja proponuje następujące brzmienie: „Zadaniem Marszałka Sejmu jest przewodniczenie obradom, strzeżenie godności i praw Sejmu, zastępowanie Sejmu nazewnątrz przez cały czas piastowania urzędu Marszałka oraz piecza nad działalnością, przekazaną Sejmowi przez Konstytucję i ustawy”. Kto z Panów Posłów jest za tą zmianą, proszę o wstanie. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#IgnacyDaszyński">Następnie jest poprawka, ażeby po art. 12 wstawić nowy art. 12 a), względnie 13, z następującym tekstem:</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#IgnacyDaszyński">„Zamknięcie sesji sejmowej nie ma wpływu ani na skład władz sejmowych, ani na skład komisyj.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#IgnacyDaszyński">Wnioski poselskie przechodzą do następnej sesji w takim stanie, w jakim znajdowały się w chwili zamknięcia sesji poprzedniej.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#IgnacyDaszyński">W razie odroczenia lub zamknięcia sesji sejmowej, terminy, przewidziane w art. 33 i 35 Konstytucji, przedłużają się o czas, w którym Sejm nie był czynny”. P. poseł Podoski proponuje, aby ten art. 12-a skreślić. Jeżeli Sejm nie zgodzi się na skreślenie, to znaczy przyjmie art. 12 a) w brzmieniu komisji. Proszę Panów Posłów, którzy są za wnioskiem p. pos. Podoskiego o skreślenie, aby wstali. Stoi mniejszość, wniosek upadł. Art. 12 a) został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#IgnacyDaszyński">Art. 13 i 14 pozostają bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#IgnacyDaszyński">W art. 15 proponuje komisja inne brzmienie, mianowicie następujące:</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#IgnacyDaszyński">„Pierwsze czytanie projektu ustawy, zgłoszonego przez Rząd, może się odbyć najwcześniej na trzeci dzień po rozdaniu go w druku i polega na omówieniu zasad projektu bez rozpraw co do szczegółów ustawy. Zgłaszanie poprawek do ustawy w pierwszem czytaniu jest niedopuszczalne. Projekt ustawy, zgłoszony przez Rząd, musi być odesłany do komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#IgnacyDaszyński">Sposób załatwiania w pierwszem czytaniu projektów ustaw, zgłaszanych przez posłów, przepisuje art. 19 niniejszego regulaminu”.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#IgnacyDaszyński">P. poseł Zahajkiewicz proponuje skreślenie ostatniego zdania ustępu 1 art. 15, nakazującego odesłanie projektów ustaw rządowych do komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#IgnacyDaszyński">Dalej wniosek ewentualny na wypadek nieuwzględnienia wniosku poprzedniego:</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#IgnacyDaszyński">W art. 15 w nowo proponowanem brzmieniu dodać, jako ostatnie zdanie ustępu pierwszego, po słowach: „odesłany do komisji” nowe zdanie: „Postanowienie to nie odnosi się do ustawy skarbowej i budżetu”.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#IgnacyDaszyński">Będziemy głosować nad pierwszą poprawką p. Zahajkiewicza. Kto jest za nią, proszę o wstanie. Stoi mniejszość, poprawka upadła. Kto jest za ewentualną poprawką p. Zahajkiewicza, proszę o wstanie. I ta ewentualna poprawka upadła. Tekst, proponowany przez komisję, uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 16 komisja proponuje: w pierwszem zdaniu po słowach: „poszczególnych artykułów, ustawy” skreśla się słowo „wyjątkowo”. Tu są dwie poprawki. P. poseł Zwierzyński proponuje:</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#IgnacyDaszyński">„Poprawki, które nie były zgłoszone w, komisji, jako wnioski mniejszości, są traktowane jak zwykłe wnioski poselskie, winny zatem być złożone Marszałkowi na piśmie i posiadać 15 podpisów. W razie zgłoszenia takich poprawek podczas drugiego czytania w plenum, przekazuje się je przed głosowaniem w drugiem czytaniu komisji, która składa z nich sprawozdanie Sejmowi w terminie, oznaczonym przez Marszałka lub przez Sejm”.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#IgnacyDaszyński">P. Zahajkiewicz zaś wnosi dwie zmiany, mianowicie: a) zdanie, rozpoczynające się od słów: „wyjątkowo przy art. 1” otrzymuje brzmienie: „przy art. 1 ustawy dopuszczoną jest rozprawa nad zasadami projektu”, a następnie dodać do art. 16 nowy końcowy ustęp: „Głosowanie nad poprawkami, zgłoszonemi przy drugiem czytaniu, może być odroczone celem dania możności posłom zapoznania się z niemi”.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Proszę o głos w sprawie głosowania nad poprawką p. Zwierzyńskiego.)</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Polakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KarolPolakiewicz">Prosimy o rozdzielenie głosowania od słowa? „Poprawki” aż do słów: „posiadać 15 podpisów”, to znaczy, aby głosować na każdem zdaniem osobno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IgnacyDaszyński">Dobrze, będziemy głosować osobno.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#IgnacyDaszyński">Najpierw jest wniosek p. Zahajkiewicza, mianowicie, aby w art. 16 zdanie, rozpoczynające się od słów „wyjątkowo przy art. 1” otrzymało brzmienie: „przy art. 1 ustawy dopuszczoną jest rozprawa nad zasadami projektu”. Proszę Panów posłów, którzy są za tą poprawką p. Zahajkiewicza, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania poprawki p. Zwierzyńskiego. — Jest żądanie osobnego głosowania każdego zdania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem pierwszego zdania, proszę o wstanie. Stoi mniejszość, ta część poprawki została odrzucona. Kto jest za przyjęciem drugiej części poprawki, proszę o wstanie. I tu jest mniejszość, i ta część poprawki jest odrzucona. W ten sposób uważam za przyjęty wniosek Komisji do art. 16.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 16 jest jeszcze wniosek p. Zahajkiewicza, aby dodać nowy końcowy ustęp: „Głosowanie nad poprawkami, zgłoszonemi przy drugiem czytaniu, może być odroczone celem dania możności posłom zapoznania się z niemi”. Kto jest za tą poprawką p. Zahajkiewicza, proszę o wstanie. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do art. 17. Jest wniosek p. Zahajkiewicza o skreślenie wszystkich poprawek do art. 17, następnie jest wniosek p. Zwierzyńskiego: w drugim ustępie, zamiast pierwszego zdania, wstawić: „W trzeciem czytaniu nie wolno zgłaszać nowych poprawek, które nie były przedmiotem obrad komisji, bądź nie były zgłoszone w drugiem czytaniu w plenum Sejmu”.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(P. Winiarski: Panie Marszałku, tam jest błąd: W ustępie drugim „nie zamiast”, ale „przed pierwszem zdaniem wstawić”.)</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#IgnacyDaszyński">Będziemy głosowali najpierw poprawkę pos. Zahajkiewicza. Kto jest za tą poprawką, proszę o powstanie. Stoi mniejszość — wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#IgnacyDaszyński">Teraz będziemy głosowali poprawkę pos. Zwierzyńskiego, w drugim ustępie, mianowicie przed pierwszem zdaniem wstawić: W trzeciem czytaniu nie wolno...” i t. d. Kto jest za poprawką pos. Zwierzyńskiego, proszę o wstanie. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#IgnacyDaszyński">W ten sposób wnioski komisji zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do art. 19. Komisja proponuje wstawić nowy ust. 3: „Odesłanie w ten sposób do komisji wniosku, zawierającego projekt ustawy, zastępuje pierwsze czytanie”. P. pos. Zahajkiewicz proponuje w tym artykule, ażeby w ust. b po słowach: „musi udzielić” wstawić słowa: „na tem samem posiedzeniu, na którem wniosek zgłoszono”. Będziemy głosowali najpierw poprawkę p. posła Zahajkiewicza,</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(P. Zahajkiewicz: To nie odnosi się do tej samej materii.)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#IgnacyDaszyński">w takim razie najpierw będziemy głosowali poprawkę Komisji. Kto jest za poprawką Komisji do art. 18? Większość, poprawka została przyjęta. Teraz dodatek p. posła Zahajkiewicza, żeby wstawić „na tem samem posiedzeniu, na którem wniosek zgłoszono”. Kto jest za tą poprawką, proszę o powstanie. Jest mniejszość — poprawka upadła. Do art. 20, 21, 22, 23 zmian żadnych niema.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#IgnacyDaszyński">Art. 24. Do art. 24 jest propozycja Komisji: Zamiast ustępów 1, 2 i 3 wstawić:</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#IgnacyDaszyński">„Projekty ustaw, powracające w myśl art. 35 Konstytucji z Senatu, Marszałek kieruje wprost do Komisji. Nad sprawozdaniem Komisji Sejm odbywa tylko jedno czytanie.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#IgnacyDaszyński">Zmiany w projekcie proponowane przez Senat, są przyjęte, jeżeli nie zostaną w Sejmie odrzucone większością 11/20”.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#komentarz">(P. Zahajkiewicz: W sprawie głosowania proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#IgnacyDaszyński">W sprawie głosowania głos ma p. Zahajkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę uprzejmie o poddanie osobno pod głosowanie ust. 1 i 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Posłów jest za pierwszą częścią wniosku komisji, proszę o powstanie. Stoi większość, przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za drugą częścią wniosku komisji, proszę o powstanie. Stoi większość i druga część wniosku komisji została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#IgnacyDaszyński">Dalej jest jeszcze wniosek p. pos. Chruckiego do art. 25:</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 25 dodać ustęp:</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#IgnacyDaszyński">„O ile przedmiotem interpelacji jest konfiskata czasopisma, lub innego drukowanego słowa, może interpelacja obejmować tekst skonfiskowanego artykułu w języku, w jakim skonfiskowany artykuł był drukowany”. Kto z Panów Posłów jest za tą zmianą, proszę o powstanie. Proszę Panów, ponieważ są wątpliwości, będziemy głosowali przez drzwi. Kto z Panów Posłów jest za poprawką p. Chruckiego, przejdzie przez drzwi z napisem „tak”, kto jest przeciw poprawce p. Chruckiego, przejdzie przez drzwi z napisem „nie”.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#IgnacyDaszyński">Głosowanie dało następujące wyniki: za poprawką p. Chruckiego głosowało 101 posłów, przeciw poprawce — 122. Poprawka zatem upadła.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 27 komisja proponuje dodać nowy ustęp 3: „W wyjątkowych wypadkach Marszałek może odłożyć termin posiedzenia”. Kto z Panów Posłów godzi się z tekstem komisji, proszę o powstanie. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 34 jest poprawka, aby skreślić ustęp trzeci. Kto jest za tą poprawką? Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 35 komisja wnosi, aby:</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#IgnacyDaszyński">1) ust. 1 nadać brzmienie: „Na wniosek Marszałka Sejmu sprawy, nie objęte porządkiem dziennym, mogą być wzięte pod obrady za zgodą Izby”.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#IgnacyDaszyński">2) W ustępie drugim skreślić końcowe wyrazy: „O ile przynajmniej 15 posłów temu się nie sprzeciwi”. P. poseł Zahajkiewicz proponuje w art. 35 skreślenie słów: „na wniosek Marszałka Sejmu”. Kto jest za poprawką posła Zahajkiewicza? Mniejszość, poprawka upadła. Zmiana komisyjna do art. 35 jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#IgnacyDaszyński">Przechodzimy do art. 44. Komisja proponuje dodać nowy ustęp drugi: „Podczas rozprawy nad preliminarzem budżetowym Marszałek tylko w wyjątkowo ważnym wypadku może przyjąć poprawkę poselską, która nie została zamieszczona w sprawozdaniu Komisji Budżetowej”. Żadnej innej poprawki niema. Kto jest za tą poprawką, proszę o wstanie. Poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania zmian do art. 62. Komisja proponuje wstawić po słowach: „godności Sejmu” słowa: „jeżeli swem postępowaniem w czasie posiedzenia wykroczył przeciw obowiązkowi, przyjętemu w ślubowaniu poselskiem”. Innych poprawek niema. Przystępujemy do głosowania. Proszę Panów Posłów, którzy są za poprawką Komisji, aby wstali. Większość — poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 65 jest poprawka: Dodaje się nowy ust. 3: „Poseł wykluczony, który na wezwanie urzędującego Marszałka natychmiast sali nie opuści, lub podczas posiedzeń, z których został wykluczony, do sali powróci, będzie poczytywany za wykluczonego przez Sejm na dalsze cztery posiedzenia”. Innych poprawek niema, przystępujemy do głosowania nad tą zmianą, proponowaną przez Komisję. Kto jest za tą zmianą, zechce wstać. Stoi większość, zmiana została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 74 Komisja proponuje dodać nowy ust. 2: „Komisja Budżetowa wybiera trzech zastępców przewodniczącego”. Poseł Chrucki stawia wniosek mniejszości, mianowicie proponuje do art. 74 po słowie: „sekretarza” wstawić słowa: „stosownie do art. 71”. Proszę Panów Posłów, którzy są za wnioskiem p. Chruckiego, aby wstali. Stoi mniejszość — wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za zmianą, proponowaną przez Komisję, proszę o wstanie. Stoi większość, zmiana przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#IgnacyDaszyński">Przechodzimy do art. 75.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#IgnacyDaszyński">Artykułowi temu nadaje się nowe brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#IgnacyDaszyński">„Komisje zwołuje przewodniczący lub z jego upoważnienia zastępca przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#IgnacyDaszyński">Na żądanie 1/3 liczby członków Komisji winien przewodniczący w ciągu 48 godzin zwołać posiedzenie Komisji na dzień nie; późniejszy, niż piąty po otrzymaniu żądania. Jeśli tego nie uczyni, Marszałek Sejmu ma prawo zwołać Komisję. Na zwołanem w ten sposób posiedzeniu w razie nieobecności przewodniczącego lub jego zastępcy lub też w razie ich odmowy, przewodniczy wyznaczony przez Marszałka poseł.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#IgnacyDaszyński">Posiedzenie Komisji może być zamknięte przed wyczerpaniem porządku dziennego tylko za zgodą większości Komisji”. Do artykułu tego innych zmian nie proponuje się, zatem przystępujemy do głosowania art. 75 według tekstu komisji. Kto jest za temi zmianami, zechce wstać. Stoi większość, zmiany te zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#IgnacyDaszyński">Zmienia się numerację art. 76 na 75 i odwrotnie. Nie będę nad tem głosował. Uważam to za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania nad proponowanym przez komisję nowym artykułem po art. 80, mianowicie nowy art. 80a, względnie nowy artykuł 81:</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#IgnacyDaszyński">„Komisja Budżetowa obowiązana jest sprawozdanie o preliminarzu budżetowym na plenum Sejmu przygotować w terminie przez Sejm wyznaczonym. Aby zabezpieczyć ukończenie prac Komisji w oznaczonym terminie, Komisja może ustanowić dla siebie regulamin wewnętrzny; regulamin ten będzie obowiązywał w okresie prac komisji nad preliminarzem.</u>
          <u xml:id="u-35.25" who="#IgnacyDaszyński">W razie nieprzygotowania przez Komisję sprawozdania o preliminarzu w oznaczonym przez Sejm terminie, Marszałek może wnieść pod obrady plenum Sejmu preliminarz w przedłożeniu rządowem, wyznaczając generalnego sprawozdawcę oraz sprawozdawców poszczególnych części preliminarza”. P. pos. Podoski wnosi, ażeby ostatni ustęp proponowanego artykułu skreślić. Kto jest za skreśleniem drugiej części tego nowego artykułu, proszę o powstanie. Stoi mniejszość, zatem zostaje tekst komisji. Uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-35.26" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do art. 81. Jest tu poprawka p. Byrki, by dodać nowy ustęp: „W razie bezskutecznego upływu powyższego terminu Marszałek winien jest wnieść wniosek pod obrady plenum”. Kto z Panów Posłów jest za wnioskiem p. Byrki, proszę o powstanie. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość. Wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-35.27" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do art. 82. Komisja proponuje, by dodać na końcu następujące słowa: „jeżeli regulamin nie postanawia inaczej”. Kto jest za wnioskiem komisji, proszę o powstanie z miejsc. Stoi większość. Wniosek komisji został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-35.28" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania wniosku komisji do art. 94, by dodać ustęp trzeci: „Nadto każda strona ma prawo wyboru obrońców”. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką komisji, proszę o powstanie z miejsc. Stoi większość. Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-35.29" who="#IgnacyDaszyński">W ten sposób punkt drugi porządku dziennego został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-35.30" who="#IgnacyDaszyński">Od tej chwili obowiązuje już Regulamin, uchwalony przed chwilą przez Izbę.</u>
          <u xml:id="u-35.31" who="#IgnacyDaszyński">Mam zamiar zarządzić krótką pauzę.</u>
          <u xml:id="u-35.32" who="#komentarz">(Głosy: Odrazu załatwić.)</u>
          <u xml:id="u-35.33" who="#IgnacyDaszyński">Są głosy przeciwne, więc obradujemy dalej, Ja jestem zawsze za pracą.</u>
          <u xml:id="u-35.34" who="#IgnacyDaszyński">Przechodzimy do punktu trzeciego porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wniosku posła Walerego Sławka i kol. z Klubu B. B. W. R. w sprawie wyłonienia specjalnej komisji dla zbadania zajść w Sejmie w dniu 31 października 1929 r.</u>
          <u xml:id="u-35.35" who="#IgnacyDaszyński">Referent p. poseł Podoski ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BohdanPodoski">Wysoka Izbo! W dniu 19 grudnia r. b. Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej rozpatrywała wniosek p. posła Walerego Sławka i kol. z Klubu B. B. W. R. w sprawie wyłonienia specjalnej Komisji dla zbadania zajść w Sejmie w dniu 31 października r. b. Komisja podzieliła pogląd wnioskodawców, że sprawa tych zajść wymaga wszechstronnego wyjaśnienia przez powołaną w tym celu komisję nadzwyczajną. Liczbę członków tej komisji określono na 9. W skład jej wejść mają przedstawiciele 6 największych klubów w stosunku do ich siły liczebnej, a zatem trzech przedstawicieli klubu B. B. W. R., 2 Związku Parl. Pols. Socj. i po 1 Klubu Wyzwolenia, Klubu Narodowego, Klubu Ukraińskiego i Klubu Stronnictwa Chłopskiego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#BohdanPodoski">Poważną różnicę zdań na Komisji Regulaminowej wywołała sprawa uprawnień tej komisji nadzwyczajnej! a mianowicie kwestia, czy może być nadane komisji nadzwyczajnej prawo zaprzysięgania świadków i rzeczoznawców, oraz prawo zwalniania oficerów i urzędników od obowiązku zachowania tajemnicy urzędowej a także, czy jest celowem nadanie jej prawa zwracania się do sądu o przesłuchanie świadków w drodze rekwizycji. Stanowisko, zajęte w tej sprawie przez większość i mniejszość komisji, oraz przez p. przewodniczącego Komisji Regulaminowej, a także przezemnie jako sprawozdawcę, ująłem w sprawozdaniu pisemnem, z którego pozwolę sobie odczytać odpowiedni ustęp:</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#BohdanPodoski">„Różnice zdań wywołał jedynie wniosek p. Zwierzyńskiego, zmierzający ku nadaniu komisji nadzwyczajnej prawa zaprzysięgania świadków, zwalniania funkcjonariuszów państwowych od obowiązku zachowania tajemnicy służbowej oraz zwracania się do władz sądowych o badanie świadków w drodze rekwizycji. Sprawozdawca i mniejszość Komisji Regulaminowej sprzeciwiała się uchwaleniu wniosku p. Zwierzyńskiego, jako sprzecznego z Konstytucją. Zdaniem oponentów., art. 34 ust. 1 Konstytucji wyczerpująco określa uprawnienia komisji nadzwyczajnej w zakresie badania świadków, rzeczoznawców, oraz stron zainteresowanych i nie może, jako przepis szczególny, być interpretowany rozszerzająco. Większość komisji, która wniosek p. Zwierzyńskiego uchwaliła, stanęła na stanowisku precedensu, znajdując ponadto, że ust. 2 art. 34 Konstytucji upoważnia ją do powzięcia powyższej uchwały. Przewodniczący Komisji Regulaminowej, podzielając w pewnym stopniu wątpliwości mniejszości Komisji i stwierdzając, że praktyka Sejmu w wykonaniu art. 34 Konstytucji poszła w kierunku rozszerzającej interpretacji tego artykułu, uznał za swój obowiązek zakomunikowania Panu Marszałkowi Sejmu podniesionego w dyskusji zarzutu sprzeczności z Konstytucją ostatniej części uchwały Komisji Regulaminowej, nadającej komisji nadzwyczajnej prawo zaprzysięgania świadków i zwalniania funkcjonariuszów państwowych od obowiązku zachowania tajemnicy urzędowej”.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#BohdanPodoski">Mam nadzieję wobec tego, że p. Marszałek Sejmu zechce jeszcze przed głosowaniem projektu uchwały określić swoje stanowisko w tej sprawie, Z mojej strony uważam za obowiązek poinformować Izbę, jak wygląda ta sprawa ze stanowiska obowiązującego prawa procesowego w Polsce, Otóż obowiązujący obecnie w całem Państwie Kodeks Postępowania Karnego nadaj e prawo zaprzysięgania świadków i rzeczoznawców w zasadzie tylko sądowi orzekającemu. Ponadto sędzia śledczy i sąd grodzki mogą, na wniosek prowadzącego dochodzenie, zaprzysięgać świadków, których zeznanie ma doniosłe znaczenie dla sprawy, tylko w następujących dwu wypadkach:</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#BohdanPodoski">1) o ile zachodzi obawa, że świadek nie będzie się mógł stawić na rozprawę główną,</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#BohdanPodoski">2) o ile zachodzi obawa, że świadek bez przysięgi nie powie prawdy. Natomiast ani władza prokuratorska, ani policja nie mają prawa zaprzysięgania świadków. Wniosek zatem większości Komisji Regulaminowej nadaje Komisji Nadzwyczajnej w zakresie badania świadków i rzeczoznawców uprawnienia sądu orzekającego; wniosek mniejszości zmierza do tego, ażeby zgodnie z ust. 1 art, 34 Konstytucji nadać Komisji Nadzwyczajnej uprawnienia analogiczne z uprawnieniami organu administracyjnego, powołanego do przeprowadzania dochodzeń.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#BohdanPodoski">Co się zaś tyczy prawa zwalniania świadków od obowiązku zachowania tajemnicy urzędowej względnie zawodowej, to rzecz jest w ten sposób ujęta w K. P, K., ażeby ujawniona sądowi tajemnica urzędowa, względnie zawodowa mogła być nadal zachowana, Wniosek większości Komisji nie zawiera w tym zakresie żadnych postanowień, któreby wyraźnie zabezpieczały od rozgłoszenia ujawnione ewentualnie w toku dochodzenia tajemnice urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#BohdanPodoski">Oczywiście przedstawiam tę sprawę tylko z punktu widzenia teoretycznego i proszę o niewyciąganie fałszywych komentarzy z moich słów, gdy chodzi o sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#BohdanPodoski">Ponadto wniosek Komisji odstępuje od Kodeksu Postępowania Karnego i w tym kierunku, że gdy K, P, K, w pewnych wypadkach zezwala władzy przełożonej na odmowę udzielania zezwoleń świadkom na ujawnienie tajemnicy urzędowej, wniosek większości stawia tę sprawę w taki sposób, że w każdym wypadku władza przełożona będzie musiała udzielić tego zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#BohdanPodoski">Izba ponadto będzie musiała rozstrzygnąć jeszcze jedną wątpliwość, którą podniósł prezes komisji, p. pos., Lieberman. Mianowicie p. pos., Lieberman wskazuje na art, 92 Konstytucji, który powiada, że na obywatela nie można nałożyć żadnego obowiązku bez ustawy. Składanie przysięgi przed komisją sejmową jest obowiązkiem, którego nie przewiduje ani Konstytucja, ani żadna z obowiązujących w Polsce ustaw, wobec tego p. prezes Lieberman miał wątpliwości, czy ten przepis projektu ustawy będzie zgodny również z art, 92 Konstytucji, Oczywiście podnoszę wszystkie te wątpliwości z obowiązku sprawozdawcy, Jako sprawozdawca całości Komisji, żadnego wniosku, zmierzającego ku zmianie tekstu, nie stawiam i w imieniu Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej wnoszę o uchwalenie projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Zwierzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderZwierzyński">Wysoki Sejmie! Wniosek złożony przez Blok Bezpartyjny Współpracy z Rządem zmierza do tego, ażeby dokładnie, jak nam tutaj zapowiedziano — na ubiegłem posiedzeniu, zbadać zajścia, które miały miejsce na pierwszem posiedzeniu otwierania sesji sejmowej. Według mego przekonania, gdyby wniosek ten, ograniczył się tylko do badania akt dochodzeń, prowadzonych w powyższej sprawie przez p. Marszałka i biuro Sejmu, oraz do przeprowadzenia samodzielnych dochodzeń, jednakże bez składania przysięgi przez świadków, mogłoby to nie doprowadzić do dokładnego, rzetelnego wyświetlenia sprawy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dąbski,)</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#AleksanderZwierzyński">Sprawa ta zaś nie tylko w Sejmie, ale i na zewnątrz bardzo głęboko poruszyła umysły i niewątpliwie, jak to wszyscy przyznaliśmy w Sejmie, wymaga istotnie prawdziwego i dokładnego wyświetlenia. Dlatego intencją moich poprawek, zgłoszonych w komisji Regulaminowej, było tylko to, aby ułatwić to główne zadanie, do którego zmierza wniosek B. B, W. R.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#AleksanderZwierzyński">U mniejszości komisji zrodziła się istotnie wątpliwość, czy mój wniosek, polegający na tem, aby komisji przysługiwało prawo przesłuchiwania świadków i rzeczoznawców pod przysięgą, oraz zwracania się do sądu o przesłuchiwanie świadków w drodze rekwizycji, istotnie będzie zgodny z art, 34 Konstytucji, na którego mocy powstaje owa komisja, Ale w tej samej komisji wnioskodawcy powoływali się tylko na pierwszą część tego artykułu, który mówi o powoływaniu nadzwyczajnych komisji z prawem przesłuchiwania stron interesowanych, oraz wzywania świadków i rzeczoznawców. Jest natomiast druga część tego artykułu, mianowicie ostatnie zdanie, które wyraźnie mówi: „Zakres działania i uprawnień tych komisji uchwala Sejm”,</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#komentarz">(P. Polakiewicz; Ale nie może to być rozszerzającem w stosunku do pierwszej części.)</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#AleksanderZwierzyński">Owszem, uprawnienia komisji określa sam Sejm.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#AleksanderZwierzyński">Niestety, jeśli chodzi o stanowisko Panów, a na szczęście, jeśli chodzi o moje stanowisko, Sejm w tej materii już wypowiedział swoje zdanie, Mianowicie istnieje komisja, również powstała na mocy uchwały Sejmu, dla zbadania nadużyć w sprawie podkładów kolejowych i komisja ta ma te Same uprawnienia, które ja proponuję. Sejm wtedy nie miał absolutnie żadnej wątpliwości co do tego, czy można komisji nadawać prawo przesłuchiwania świadków pod przysięgą i żądania od sądu w drodze rekwizycji, ażeby świadka przesłuchał, dopiero teraz zjawiła się ta wątpliwość, i Panowie pytają, czy Sejm względnie organ przez niego powołany, jak komisja, jest dostateczną władzą na to, ażeby móc odbierać przysięgę.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#AleksanderZwierzyński">P, pos. Podoski, jako referent, powołuje się na wątpliwości, wypowiedziane przez pos, Liebermana, i wskazuje na art, 92 Konstytucji, Ja jednak pozwolę sobie wskazać na art. 93 Konstytucji, który mówi: „Wszyscy obywatele są obowiązani szanować władzę prawowitą i ułatwiać spełnianie jej zadań oraz sumiennie pełnić obowiązki publiczne, do jakich powoła ich naród lub właściwa władza”, W danym wypadku o to właśnie chodzi, Zresztą p. pos, Lieberman zwrócił sam na to uwagę i odrazu wątpliwości swoje pod tym względem rozproszył.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#AleksanderZwierzyński">Dosłownie powtarzam to, co powiedział p. Lieberman na komisji. Powołuję się na art. 2 ustawy konstytucyjnej, gdzie mówi się o tem, że Sejm jest narówni władzą z innemi władzami, jak władza sądowa i każda inna, i zresztą sam tytuł rozdziału 2 brzmi: „władza ustawodawcza”. Najważniejszą rzeczą jest to, według mego zdania, że Sejm ma prawo powoływania tego rodzaju komisji z tego rodzaju prawami, tembardziej, że są przecież obok władzy sądowej inne organa władzy administracyjnej wyposażone w to prawo, np. władze podatkowe mają prawo powoływać świadków i odbierać przysięgę w sprawach podatkowych, Toby przeczyło temu, co mówił przed chwilą ref, p. Podoski,</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#AleksanderZwierzyński">Dlatego w imieniu komisji w dalszym ciągu popieram wniosek komisji,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanDąbski">Głos ma p. Byrka,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WładysławByrka">Wysoki Sejmie! Oświadczam się przeciwko wyposażeniu Nadzwyczajnej Komisji w prawo przesłuchiwania świadków i rzeczoznawców pod przysięgą z następujących powodów: Zaprzysięganie i przesłuchiwanie obywateli Państwa pod przysięgą jest atrybucją władzy. Nie jest prawdą, żeby komisja była władzą. Jeżeli Pan Marszałek Zwierzyński powołuje się na to, że art. 2 Konstytucji mówi, że Sejm jest władzą, to ja w tym art. 2 Konstytucji akurat wyczytuję co innego.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(P. Diamand: Naturalnie)</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WładysławByrka">Cieszy mnie, że Pan Poseł Diamand na niewidziane już ogłasza, że jest mego zdania. Artykuł drugi mówi:</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WładysławByrka">„Władza zwierzchnia należy do Narodu, Organami Narodu w zakresie ustawodawstwa są Sejm i Senat”,</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WładysławByrka">Z tego nie wynika, że Sejm jest władzą, lecz Sejm jest tylko organem narodu w zakresie ustawodawstwa, to znaczy, że może mu być przyznana tylko władza ustawodawcza, a nie żadna inna. Natomiast w zakresie władzy wykonawczej Pan Prezydent Rzeczypospolitej, łącznie z ministrami i t, d., a więc także z władzą w zakresie wymiaru sprawiedliwości są władzą istotną. Gdybyśmy się upierali przy tem, ażeby odnośnie do Sejmu użyć terminu „władza”, to możemy powiedzieć, że Sejm jest władzą ustawodawczą, to znaczy, że jest władny uchwalić ustawę, ale nie jest władny postępować w sposób, który jest wyłączną atrybucją tamtej władzy, Nawet nie wszystkie państwowe organa są władzą w tem znaczeniu, żeby mogły zmuszać obywateli do pewnych świadczeń. Tak naprzykład w tem pojęciu nie możemy uważać za władzę nawet urzędu pocztowego. Trzeba odróżnić władzę od urzędnika. Nie powinna nas mylić okoliczność, że charakter urzędnika w myśl ustaw karnych ma każdy, kto działa z polecenia władzy, a więc nawet człowiek wypełniający z polecenia władzy najbłahsze funkcje, np., człowiek zaświecający latarnie na ulicy. Doznaje on tylko opieki władzy wówczas, kiedy pełni czynności związane ze swoją funkcją, ma on wtedy charakter urzędnika, ale nie jest władzą. Władzą nie jest urząd telegraficzny, i nawet urzędy tego rodzaju jak urzędy skarbowe nie mają prawa przesłuchiwania stron pod przysięgą. To jest wyraźny atrybut władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WładysławByrka">Jeżelibyście Panowie chcieli prawo przesłuchiwania stron pod przysięgą przenieść na komisję wyłonioną z Sejmu, to moglibyście to zrobić tylko na podstawie ustawy, ale nie na podstawie uchwały sejmowej. Dlaczego? Także i z tego powodu, że władza musi być wyposażona także w prawo zmuszenia obywatela do wykonania jej zarządzeń. W pojęciu władzy leży także prawo przymusu do wykonania jej zarządzeń. Jakież prawo przymusu, jakież atrybucje przymusowe składacie Panowie w ręce tej komisji, która ma być wybrana tutaj? Czy ta komisja będzie zmogła zmusić obywatela do jawienia się przed nią, do złożenia przysięgi? Absolutnie nie. Ja na Komisji Regulaminowej postawiłem w tym kierunku zapytanie do pana przewodniczącego Komisji, a on powiedział, że jeżeli kto nie zechce zeznawać przed komisją, albo nie zechce złożyć przysięgi, to komisja nie ma absolutnie żadnych przymusowych środków do zmuszenia go do tego.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#komentarz">(Przerywania na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WładysławByrka">Zresztą, proszę Panów, gdzie jest powiedziane...</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#komentarz">(P. Trąmpczyński: Jest prawo zażądania sądu.)</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#WładysławByrka">To trzeba było powiedzieć, że sąd jest obowiązany na żądanie tej komisji przesłuchać świadków pod przysięgą, ale wyposażanie komisji w prawo, które poprostu jest niewykonalne, może być niewykonalne, jest rzeczą śmieszną. W jakiej roli stawiają Panowie przewodniczącego wybrać się mającej komisji i tych członków, jeżeli na żądanie ich obywatel bez żadnych ujemnych skutków dla siebie może poprostu zeznania odmówić, może poprostu powiedzieć, że niema siły, która zmusiłaby go do wykonania zarządzeń tej komisji?</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#WładysławByrka">Ja chcę właśnie, żeby Panowie powiedzieli, że wolno się zwrócić do sądu o przesłuchanie. Ale Panowie mówią, że komisja ma prawo przesłuchać pod przysięgą. Ja twierdzę, że śmieszną jest rzeczą, powiedzieć komuś, że będzie miał prawo przesłuchiwać pod przysięgą, kiedy on tego prawa nie będzie, mógł wykonać wówczas, jeżeli mu się kto dobrowolnie, nie podda.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#WładysławByrka">Proszę Panów! Powzięcie takiej uchwały jest kompromitacją dla Sejmu i kompromitacją dla tych, których Sejm do tej komisji wydeleguje. Sejm nie powinien takiej uchwały powziąć, która jest niewykonalna. Leży w interesie powagi jego, ażeby się trzymał granic ustawy i ażeby ludziom delegowanym przez siebie dawał tylko te pełnomocnictwa, które mogą być wymuszone siłą, a takich uprawnień nie dawał, z których każdy może się śmiać.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#WładysławByrka">Dlaczego Panowie chcą koniecznie to przeprowadzić? Przecież przypuszczam, że każdy, kto choć cokolwiek nad tem myślał, musi moje zdanie podzielić. Nikt tego nie zaczepiał, że wymusić posłuchu dla swoich zarządzeń ta komisja nie może. To wszyscy wiemy. Dlaczego Panowie chcą mimo to dać te nadzwyczajne pełnomocnictwa tej komisji? Dlaczego? Ze względów optycznych chyba, aby wywołać wrażenie, że ta komisja jest tak ważna, że daj ecie jej te uprawnienia, jakie ma tylko sąd.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek)</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#WładysławByrka">Wystawia się armatę, która czem jest nabita? Nawet nie pakułami. Cała ta armata jest zrobiona z papieru i na tej armacie wszyscy się poznają. Tą armatą jest właśnie pełnomocnictwo i prawo przesłuchiwania świadków i rzeczoznawców pod przysięgą.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#komentarz">(P. Pruchnik: Wasz wniosek jest tą armatą.)</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#WładysławByrka">Nasz wniosek nie żąda wcale wyposażenia tych biednych ludzi, których na kompromitację Panowie chcecie narazić, w prawo przesłuchiwania świadków. To jest zupełnie tak samo słuszne, jakbyście Panowie powiedzieli, że mogą zamknąć kogo do kryminału, albo powiesić. Wtedy ta armata będzie wyglądała jako jeszcze mocniejsza, ale jeszcze więcej ludzie będą mogli się z niej śmiać,</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#WładysławByrka">Dlatego oświadczamy się przeciwko temu postanowieniu komisji, które pozwala przesłuchiwać świadków i rzeczoznawców pod przysięgą. Podtrzymujemy tutaj zresztą to samo stanowisko, które zajmowaliśmy w poprzednich wypadkach, kiedy chodziło o komisję dla zbadania nadużyć wyborczych i o komisję dla zbadania sprawy progów kolejowych.</u>
          <u xml:id="u-40.20" who="#WładysławByrka">Prosimy więc, aby Wysoki Sejm przychylił się do zgłoszonego tutaj przez nasz Klub wniosku mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Zwierzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderZwierzyński">Ja przyznaję prezesowi, p. Byrce, że komisja ta, której dajemy prawo ściągania zeznań pod przysięga, nie będzie miała żadnych sankcyj, to znaczy, że nie będzie mogła zmusić nikogo wezwanego, ażeby przyszedł, złożył przysięgę i zeznał. Tego nie będzie. Żadnych materialnych sankcyj komisja pod tym względem posiadać nie będzie, ale wedle mego zdania, kwest ja zaopatrzenia komisji w prawo ściągania zeznań pod przysięgą jest rzeczą nadzwyczajnej wagi i nadaje wielkie znaczenie tej komisji. P. poseł Byrka porównał tę całą komisję, która będzie miała prawo wezwania świadków i ściągania zeznań pod przysięgą, do papierowej armaty.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(P. Byrka: Nie całą komisję, tylko Pańską poprawkę.)</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AleksanderZwierzyński">Zgadzam się na to, że moją poprawkę Pan uważa za papierową armatę. Pozwolę sobie w takim razie uważać wniosek Panów za papierową lawetę do armaty, ponieważ wtedy nie będzie on miał absolutnie żadnego znaczenia, bo tak samo wezwany świadek nie przyjdzie i tak samo nie będzie chciał zeznawać i tak samo sprawa zostanie bez wyświetlenia. Natomiast jeżeli ta komisja będzie miała przynajmniej to znaczenie moralne, że świadkowie będą zeznawali pod przysięgą, jest więcej danych na to, że sprawa zostanie wyświetlona, jak tego Panowie chcą i jak my pragniemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IgnacyDaszyński">Zanim przystąpimy do głosowania, chciałbym oświetlić swoje stanowisko, gdyż prezes komisji zawiadomił mnie, że komisja pragnie, abym w tej kwestii formalnej i regulaminowej zabrał głos, a dzisiaj i pan referent z wyraźną już apostrofą do mnie wystąpił.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Panów! W krótkim przeciągu czasu mogłem co do tej sprawy tylko w dość skromnych rozmiarach poinformować się, a jednak chciałem się poinformować, ażeby zrozumieć stanowisko klubu B. B., bo od niego to wyszedł pierwszy wniosek i inicjatywa, i od niego wychodzą teraz zarzuty, które starają się przyodziać w formę prawną, Otóż patrzę na stanowisko Klubu Bezpartyjnego Współpracy z Rządem, zasadnicze w tej sprawie. Chodzi o interpretację art. 34 Konstytucji, Wyraźny jest spór, jak daleko mogą sięgać uprawnienia. Spór ten nie po raz pierwszy wynika, Patrzę najpierw, czy 'w projekcie Klubu Bezpartyjnego o rewizję Konstytucji ów art. 34 Konstytucji uległ jakimkolwiek zmianom, i widzę wszędzie, że Blok art. 34 Konstytucji nie tyka.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Bo nie budzi on w nas najmniejszej wątpliwości.)</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#IgnacyDaszyński">Blok zmienia olbrzymią ilość artykułów, ale nie Widzi potrzeby zmieniania art. 34.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#IgnacyDaszyński">Wobec tego pytam, jakaż jest praktyka tego klubu. Teoretycznie uzasadnia on swoje stanowisko tem, że te uprawnienia są określone i nie mogą sięgać tak daleko, żeby aż przyznawać prawo zaprzysięgania przez komisję, W poprzednich sejmach żadna komisja tego prawa nie otrzymała, ale w tym właśnie Sejmie, gazie w tak ogromnej liczbie reprezentowany jest Klub Bloku Bezpartyjnego, dnia 22 lutego r. b, została głosami Bezpartyjnego Bloku...</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#IgnacyDaszyński">głosami Bezpartyjnego Bloku została przyjęta uchwała, ażeby wybrać nadzwyczajną komisję do zbadania polityki progowej Ministerstwa Komunikacji. Co więcej, dwóch bardzo wybitnych członków B. B, W, R. do tej komisji weszło, mianowicie pp. Sobolewski i Kleszczyński, a przecież komisji tej dano prawo zaprzysięgania świadków. Komisja ta zaprzysięgała świadków przez 8 miesięcy, Panowie Sobolewski i Kleszczyński asystowali przy tem i wyjeżdżali na prowincję z komisją. Sprawiono sobie rekwizyt, krucyfiks w osobnem pudle, i wszędzie przy nim zaprzysięgano, a jednak nikt z tych panów przeciwko temu nie protestował.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#komentarz">(Wesołość. P. Polakiewicz: Panowie są zadowoleni, bo przemawia Marszałek Sejmu.)</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Panów, jeszcze jest jedna ciekawa rzecz. Pan poseł Byrka słusznie powiada i dedukuje, że władza sądowa ma prawo zaprzysięgania. Otóż ta komisja zwracała się dwukrotnie do pana Ministra Sprawiedliwości o zwolnienie dwóch sędziów śledczych od tajemnicy służbowej. I, proszę Panów, pan Minister Sprawiedliwości sędziów zwolnił i obaj ci sędziowie byli przez komisję słuchani. To jest w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#komentarz">(P. Podoski: Tam niema przymusu.)</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#IgnacyDaszyński">Wszyscy tutaj przysięgali w tej komisji. Jeszcze będę mówił o tym przymusie. Ja rozważam kwestię metodycznie. Najpierw rozważam stanowisko Panów, jako grupy, co do wniosku, który Panowie wnieśli. Muszę się liczyć z Panami przedewszystkiem, bo to jest wniosek Panów.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Myśmy nie o to prosili, nam chodziło o enuncjację Marszałka Sejmu.)</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#IgnacyDaszyński">Art. 34 mówi o uprawnieniach Sejmu, art; 72 regulaminu mówi o upełnomocnieniu. Do tego uprawnienia większość Komisji dołączyła wzywanie świadków i rzeczoznawców. Czy Panowie macie coś przeciwko temu? Zdaje mi się, i z tego co słyszałem na Komisji i z tego co mi przedstawiano, że Panowie nic nie mieli przeciwko temu, jakkolwiek wniosek mniejszości świadków chce odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#komentarz">(P. Podoski: Nie, Panie Marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#IgnacyDaszyński">Przynajmniej tak wygląda w tym tekście.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#IgnacyDaszyński">Następnie jest na tem polu uchwała Sejmu z 22 lutego. Rząd, który bezpośrednio został angażowany przez uchwałę z 22 lutego, ani jednem słowem nit zakwestionował uprawnień uchwalonych dn. 22 lutego, przeciwnie, szedł Jak najdalej w tym kierunku, żeby zwalniać urzędników od tajemnicy urzędowej celem przesłuchania ich pod przysięgą. Jeżeli chodzi o władzę sądową, to zupełnie analogicznie postępowały władze sądowe, albowiem dwóch sędziów śledczych też zwolniły od tajemnicy urzędowej, aby mogli być przesłuchani pod przysięgą.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#IgnacyDaszyński">Prawda, że Sejm jest władzą prawodawczą, a nie wykonawczą i atrybuty władzy wykonawczej do Sejmu nie należą. Ale, proszę Panów, proszę zrozumieć, że nam tu ze strony Rządu prawnicy znakomici mówili, że podział władz jest starym nonsensem, że teoria Montesqiusza to jest stary dyliżans, że dziś trzeba jechać pośpiesznym pociągiem i trzeba rządowi, czyli władzy wykonawczej dać prawo stanowienia praw.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: I to mówi Marszałek Sejmu!)</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#IgnacyDaszyński">Zrozumcie Panowie, że kto tego rodzaju argumenty uznaje, ten musi uznać względną przynajmniej słuszność argumentu, który powiada: jeżeli Sejm jest równocześnie władzą kontrolującą, to komisja nadzwyczajna wyłoniona przez Sejm musi przez analogię być przyrównana władzy wykonawczej. Jeżeli ta władza wykonawcza ma uzyskać atrybuty władzy prawodawczej, to jest zupełnie zrozumiałą analogią, że władza kontrolująca musi, w ograniczonej bardzo mierze naturalnie, mieć cechy władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#IgnacyDaszyński">Rozumiem, że to jest czysta teoria. Rozumiem zupełnie znaczenie argumentów p. posła Podoskiego, który powiada: nie może komisja zmusić nikogo do przysięgi, bo nie ma tego narzędzia do zmuszenia, jakie ma sąd. Sąd może zamknąć człowieka, który nie chce złożyć przysięgi, podczas gdy nikt nie myśli dawać takich atrybucji komisji parlamentarnej. To też jest tam tylko powiedziane, że komisja w razie jeżeliby kto nie zgodził się złożyć przysięgi, „może” prosić władze sądowe, ażeby odebrały przysięgę co do zeznania złożonego w tej komisji, względnie co do tenoru tych zeznań, o które zapytywał go sędzia śledczy.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#IgnacyDaszyński">A więc tutaj położenia bez wyjścia niema. Położenie bez wyjścia zaczyna się z samego początku. Jeżeli, powiedzmy, pułkownik X, zaproszony przez komisję do badania nie przyjdzie, to będzie największa trudność. Nigdzie zaś nie jest napisane, że każdy musi być słuchany pod przysięgą, a przecież i sąd nie musi każdego słuchać pod przysięgą, tak samo jest i z komisją. W razie wyjątkowym komisja ta ma drogę zwrócenia się do sądu celem zaprzysiężenia świadka. Jeżeli świadek nie będzie miał nic przeciw temu, ażeby przysięgać przed tą komisją, to ma' ona drogę utorowaną już przez postępowanie komisji dla zbadania polityki progowej, i będzie mogła również odebrać przysięgę.</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#IgnacyDaszyński">W każdym razie, jakkolwiek rzecz stoi, ja muszę stwierdzić, że ani władza wykonawcza, ani władza sądowa nie zaprotestowały ani jednem słowem przeciw uchwale z dnia 22 lutego r. b., gdzie wyraźnie dano komisji uprawnienie odbierania przysięgi od świadków. To jest fakt. Pewnie, że jeżeli będziemy radzili nad Konstytucją, a mam nadzieję, że do tych obrad jak najprędzej przystąpimy, to i ten art. 34 musi być rozważony i musi być w jakiś sposób skonkretyzowany. Dopóki jednakowoż tego niema, dopóki zostaje czysta praktyka, pozostaje też swoboda różnicy zdań — bardzo duża, przyznaję w zupełności, ale pozostaje i doświadczenie, które zrobiliśmy na podstawie uchwały z 22 lutego r. b. To jest wszystko, co miałem do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KarolPolakiewicz">Prosiłbym o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Polakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KarolPolakiewicz">Wysoka Izbo, referent większości komisji, p. poseł Podoski, zwrócił się do p. Marszałka Sejmu o wyrażenie opinii w sprawie wątpliwości konstytucyjnych, które żywiła część choćby najmniejsza Komisji Regulaminowej. Zwróciliśmy się o to w drodze najbardziej formalnej, a mianowicie za pośrednictwem prezesa komisji, p. Liebermana, sądząc, że zachowanie tych wszystkich formalności i tej drogi zapewni mniejszości w Sejmie, że nie będzie to traktowane jako krok polityczny i że w wyjaśnieniach, które moglibyśmy uzyskać od autorytatywnych przedstawicieli całej Izby, nie będziemy słuchali polityki na temat postępków tej czy innej strony Izby. W tej chwili byliśmy świadkami wywodów p. posła Ignacego Daszyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(Głos: Nie wciągać Marszałka.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#komentarz">(do p. Polakiewicza)</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#IgnacyDaszyński">Niech Pan zatrzyma swój spokój i nadal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KarolPolakiewicz">Zachowam nadal. Niechaj Panowie pozwolą mi. A może pan dr. Lieberman zechce zrozumieć choćby przez sekundę, o co nam chodzi, — nie wiem, w jaką formę to ubrać, lecz chciałbym to powiedzieć. Jeśliśmy apelowali do Pana Posła i udawaliśmy się do Pańskiej wiedzy prawniczej, to jednak nie damy sobie zaimputować tego, co nam chciał imputować jeden poseł, że chcemy zmniejszyć, względnie zaciemnić sprawę, i dlatego wątpliwości pewne wyłaniamy w tej chwili. Mam zaszczyt stwierdzić, że poza uchwałą Sejmu, o której w tej chwili mówił p. Marszałek Sejmu, miała być wybrana komisja dla zbadania nadużyć wyborczych. Stwierdzam w interesie prawdy, że tak Rząd, jak i klub B. B. znowu wtedy oskarżany o względy polityczne, opierając się o brzmienie art. 34 Konstytucji, w sposób stanowczy protestowali przeciw przekroczeniom i naszem zdaniem niemożliwym interpretacjom art. 34 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#KarolPolakiewicz">Nie polemika merytoryczna sprowadziła mnie w tej chwili na trybunę, ale chęć kategorycznego zastrzeżenia się przeciw temu, żebyśmy wtedy, gdy poseł nie z Bloku Bezpartyjnego, nie z P. P. S., ani nie z endecji, ale zwykły poseł w drodze urzędowej zwrócił się o opinię do p. Marszałka Sejmu poprzez przewodniczącego komisji, nie przeżywali już poraź drugi tego faktu, że p. Marszałek Sejmu odpowiada nam jako partyjnik.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(P. Polakiewicz schodząc z trybuny: Proszę, niech Pan Marszałek przywoła mnie do porządku za to, co powiedziałem.)</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#IgnacyDaszyński">Nie potrzebuję.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(P. Podoski: Panie Marszałku, jako referent mam prawo głosu.)</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#IgnacyDaszyński">Pan nie zgłosił się i po raz drugi zgłasza się Pan tak późno.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Referent ma zawsze prawo głosu)</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Podoski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#BohdanPodoski">Wysoka Izbo! Jako mandatariusz całości komisji, nie uważam za możliwe polemizować z wywodami moich przedmówców łącznie z wywodami p. Marszałka Sejmu. Muszę jednak zaznaczyć, że był ustęp w przemówieniu p. Marszałka Sejmu, który mógłby wprowadzić w błąd Izbę. Mianowicie p. Marszałek Sejmu zaznaczył, że wniosek mniejszości nie przewiduje prawa dla komisji nadzwyczajnej powoływania świadków i rzeczoznawców. Otóż to jest pewna nieścisłość. Wniosek mniejszości tę rzecz przewiduje, ujmując ją w formę nieco odmienną niż to jest we wniosku większości. Powołuje się na ust. 1 art. 34 Konstytucji, gdzie jest mowa o prawach nadzwyczajnej komisji co do powoływania świadków, rzeczoznawców i badania stron zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania. Będziemy głosowali najpierw wniosek mniejszości komisji podpisany przez p. Polakiewicza. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#IgnacyDaszyński">Poprawka upadła. Kto jest za przyjęciem wniosku komisji, proszę o wstanie. Stoi większość. Wniosek komisji został przyjęty. Przystępujemy do wyboru komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#IgnacyDaszyński">Proponowana jest następująca lista członków nadzwyczajnej komisji sejmowej: z klubu B, B. — pp. Sławek, Podoski i Polakiewicz, Z klubu P. P. S. — p. Barlicki i Lieberman, Wyzwolenie — p. Putek, Klub Ukraiński i Białoruski — p. Chrucki. Klub Narodowy — p. Czetwertyński. Stronnictwo Chłopskie — p. Wrona. Czy są jakie zmiany? Nie. Czy możliwe zatem będzie głosowanie en bloc?</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Głosy: Prosimy.)</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za przyjęciem tej listy jako listy członków komisji nadzwyczajnej, proszę wstać. Stoi większość, komisja jest zatem wybrana i powinna się ukonstytuować w najbliższym czasie, o cobym bardzo prosił, ażeby uniknąć zarzutów zwlekania z wyjaśnieniem sprawy, która dla nas wszystkich jest bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#IgnacyDaszyński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacyj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie wypowiedzenia koncesji na sklep tytoniowy spółdzielni „Jednist” w Stynawie niżnej (woj. stanisławowskie, pow. Skole).</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niewykonania głosowania za zakazem sprzedaży alkoholu w gminie Mizuń Stary (woj. Stanisławów, powiat Dolina).</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Rolnictwa w sprawie skarg ludności w gminie Kaina (powiat Dolina) na kierownika nadleśnictwa w Mizuniu Starym inż. Kosterkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnego zawiedzenia w urzędowaniu naczelnika gminy Pawła Mikulskiego w Szydłowcach, woj. tarnopolskiego przez posterunek policji państwowej i starostwo.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja pp. Karuzo i tow. z Klubu Białoruskiego w sprawie znęcania się komendanta posterunku P. P. w miejscowości Nowa Mysz pow., baranowickiego nad mieszkańcami tejże gminy.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego Włościańsko-Robotniczego Socjalistycznego Zjednoczenia (Sel.-Rob.) do p. Ministra Skarbu w sprawie niesprawiedliwego wymiaru podatków państwowych i nieprzestrzegania przepisów prawnych przez władze skarbowe pow. Dubno, Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego Włościańsko-Robotniczego Socjalistycznego Zjednoczenia (Sel.-Rob.) do p. Ministra Spraw wewnętrznych w sprawie pobicia przez Prankla, zastępcę komendanta posterunku P, P. w Warkowiczach pow. Dubno, sołtysa wsi Warkowicze pow., Dubno, Kozaczuka Piotra.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego Włościańsko-Robotniczego Socjalistycznego Zjednoczenia (Sel.-Rob.) do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia przez posterunkowych P. P, w Krupcu pow. Dubno włościanina wsi Hajki Syteńskie pow. Dubno, Jana Wojtowicza.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego Włościańsko-Robotniczego Socjalistycznego Zjednoczenia (Sel.-Rob.) do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia przez komendanta posterunku P, P. w Żabczycach, pow. Pińsk, Kowalczyka i posterunkowych tegoż posterunku mieszkańca wsi Tulatyn, pow. Pińsk, Kałenyka Powcha.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego Włościańsko-Robotniczego Socjalistycznego Zjednoczenia (Sel.-Rob.) do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużycia wójta gminy Sudobicze pow. Dubno, A. Neczyporuka.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie przymusowej komasacji we wsi Dobrowola, gminy świsłockiej, pow. wołkowyskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów 'Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie ucisku ludności białoruskiej systemem kar administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Rolnictwa w sprawie pastwiska w lesie rządowym dla wsi Nowo-Huta oraz osady Zorniszcze, gm. ilskiej, pow. wilejskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie bicia przez kierownika poczty w Bienicy, pow. mołodeczańskiego, ob. Pawła Osipowicza.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie otwarcia państwowej szkoły białoruskiej we wsi Wielka Krakotka, gm., mizewickiej, pow. słonimskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Białoruskiego Chłopsko Robotniczego Klubu Poselskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pogwałcenia przez wydział powiatowy postanowień Pasyńskiej rady gminnej, pow. bielskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie szykan, robionych przez starostę w Trembowli wobec powiatowego „Sojuszu Kooperatyw” w Trembowli, jako właściciela składu materiałów opałowych.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#FranciszekUrbański">Interpelacja p. Wrony i kol. z klubu Stronnictwa Chłopskiego, Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów, P. S. L. „Wyzwolenie”, P. S. L. „Piast”, Chrześcijańskiej Demokracji i Narodowej Partii Robotniczej do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie krwawego rozbicia wiecu w Krasnym Stawie przez władze administracyjne i policyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IgnacyDaszyński">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#FranciszekUrbański">Wniosek Klubu Narodowego w sprawie przedłużenia terminu zamknięcia biur pośrednictwa prasy dla służby domowej — do Komisji Ochrony Pracy, Wniosek Posłów Klubu Chrześcijańskiej Demokracji i N. P, R. w sprawie przedłożenia przez Rząd projektu ustawy reformy podatku przemysłowego — do Komisji Skarbowej, Wniosek p. Bogusławskiego i to w, o samoistnym podatku wyrównawczym dla gmin wiejskich — do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#FranciszekUrbański">Wniosek Klubu Parlamentarnego P. S. L. „Piast” w sprawie natychmiastowego wstrzymania wymiaru i ściągania podatku dochodowego od drobnych rolników, wymierzonego wbrew ustawie o podatku dochodowym — do Komisji Skarbowej, Wniosek Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie stanowczej akcji rządowej, zabezpieczającej byt szerokich mas ludności bezrolnej, tracącej warsztat pracy z powodu likwidacji serwitutów na terenach powiatów: zamojskiego, tomaszowskiego, biłgorajskiego, janowskiego i krasnostawskiego — do Komisji Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#FranciszekUrbański">Wniosek pp, Pluty, Opolskiego i kot ze Stronnictwa Chłopskiego w sprawie budowy kolei Rzeszów — Sandomierz — do Komisyj Komunikacyjnej i Budżetowej,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków nagłych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SekretarzpFijałkowski">Wniosek nagły posłów Klubu Parlamentarnego P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie nadużyć, popełnionych przez dyrekcję Biura Urządzeń Rolnych Kółek Rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#SekretarzpFijałkowski">Wniosek Zw., P, P. S. w sprawie rozszerzenia działania ustawy o ubezpieczeniu od bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#SekretarzpFijałkowski">Wniosek nagły Klubu Parlamentarnego P, S, L. „Piast” w sprawie zajść na zebraniach P, S. L, „Piast” w Krakowie, dnia 10.11 r. b. i w Poznaniu w dniu 17. 11. r. b. Wniosek nagły posła Hellera i to w, w sprawie nowelizacji dekretu p. Prezydenta Rzeczypospolitej „O ubezpieczeniu pracowników umysłowych” z dn. 24 listopada 1927 r. w kierunku usunięcia braków i wad tej ustawy, wielce krzywdzącej ogół pracowników umysłowych, Wniosek nagły Białoruskiego Klubu Chłopsko Robotniczego w sprawie pogwałceń osobistej nietykalności posłów, lokalu klubu i prywatnego mieszkania poselskiego, ograniczenia obywatelskich praw posłów oraz uniemożliwienia wykonywania obowiązków posłów względem wyborców drogą niedopuszczania sprawozdawczych wieców, zbrojnych napadów na posłów i teroryzowania ludności ze strony administracji i policji na terenie Białorusi Zachodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#IgnacyDaszyński">Wnioski te postawię na porządku dziennym najbliższych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#IgnacyDaszyński">Muszę Wysokiej Izbie zwrócić uwagę na uchwałę dzisiejszą co do regulaminu w § 80. Mówi się tam o naznaczeniu terminu dla prac Komisji Budżetowej, Sprawa ta staje się sprawą bardzo pilną i naglącą, ponieważ straciliśmy blisko 2 miesiące czasu, przeznaczone na pracę Komisji Budżetowej, Musimy zatem prowadzić bardzo ścisłą ekonomie w naszym czasie i dlatego proponuję Wysokiej Izbie, ażeby przyjęła do wiadomości i zatwierdziła następujące terminy dla Komisji Budżetowej, Komisja Budżetowa rozpoczyna pracę swą 28 tego miesiąca — mówię to po szczegółowem porozumieniu się z p. prezesem Komisji Budżetowej — i winna ona ukończyć pracę tak, ażeby sprawozdanie dla Sejmu przygotować z dniem 31 stycznia 1930 roku.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Wysoką Izbę przez powstanie z miejsc dać mi znać, że Wysoka Izba zgadza się z tym terminem, Kto się z tym terminem zgadza, proszę o powstanie z miejsc. Stoi większość, Komisja Budżetowa otrzymała zatem termin do dnia 31 stycznia 1930 roku.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#IgnacyDaszyński">Poruszono w dyskusji dzisiejszej, że możnaby naśladować parlament angielski w traktowaniu budżetu i prezes Komisji Budżetowej, p. Byrka, już w tej sprawie ze mną rozmawiał. Nie jest wykluczonem, że i w naszym parlamencie z powodu braku czasu po dokonaniu trzeciego czytania poszczególnych budżetów &lt; Komisji Budżetowej będziemy mogli budżety te przeprowadzać na plenum w drugim czytaniu tak, żeby później w odpowiednim terminie być gotowym.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#IgnacyDaszyński">Wysoka Izbo! Posiedzenie dzisiejsze jest ostatniem posiedzeniem przed świętami Bożego Narodzenia. Odbyliśmy kilka zaledwie posiedzeń, ale w bardzo ciężkiej atmosferze politycznego zaniepokojenia. Mam wrażenie, że zaniepokojenie to powinno się zmniejszyć, że niepokój ten, który ogarnia szerokie warstwy, powinien ustąpić nadziei, że wszystkie sprawy państwowe i narodowe, gospodarcze i socjalne zostaną wprowadzone na drogę wykluczającą użycie groźby, użycie przemocy i użycie siły. Tę nadzieję wyrażam publicznie z trybuny Sejmu po przebyciu może nie całkowitem, ale oby rychłem przesilenia rządowego i w tej nadziei życzę Narodowi, Państwu i Panom, jako przedstawicielom narodu, Wesołych Świąt.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#IgnacyDaszyński">Zamykam posiedzenie, a o terminie następnego zawiadomię Panów drogą pisemną.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>