text_structure.xml
283 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 35.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Jerzy Ozdowski i Zbigniew Gertych.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGucwa">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#StanisławGucwa">Na sekretarzy powołuję posłów Apolonię Czernik i Jacka Ramiana.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#StanisławGucwa">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Apolonia Czernik.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#StanisławGucwa">Protokół 27 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#StanisławGucwa">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#StanisławGucwa">Informuję, że do Sejmu wpłynął projekt planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1983 rok.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#StanisławGucwa">W związku z powyższym Prezydium Sejmu proponuje uzupełnienie punktu 2 przedstawionego Obywatelom Posłom porządku dziennego o pierwsze czytanie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#StanisławGucwa">Uważam, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#StanisławGucwa">Wysoka Izbo! 10 listopada 1982 roku zmarł Przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Leonid Ilicz Breżniew.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyraziło głęboki żal i współczucie w związku ze zgonem wybitnego polityka, który całe życie, swój talent i umiejętności oraz ogromną energię poświęcił bez reszty człowiekowi pracy.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#StanisławGucwa">Leonid Breżniew był wielkim mężem stanu współczesności. Z jego imieniem łączy się wieloletnia walka o pokój i bezpieczeństwo narodów. Przez całe lata pracował nad urzeczywistnieniem programu pokoju i odprężenia. Dla realizacji tego programu pozyskał wszystkie państwa obozu socjalistycznego i miliony ludzi na świecie. Z jego imieniem wiążą się na trwałe układy o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, o zakazie prób z bronią jądrową, a przede wszystkim doprowadzenie do podpisania Aktu Końcowego KBWE.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#StanisławGucwa">Polska zachowa we wdzięcznej pamięci postać Leonida Breżniewa jako uczestnika walk o wyzwolenie naszego kraju i przyjaciela, który tak dobrze znał i rozumiał nasze sprawy.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#StanisławGucwa">Żegnamy Leonida Breżniewa z przeświadczeniem, że prowadzona przez niego polityka pokoju i współpracy międzynarodowej oraz utrwalone pod jego kierownictwem stosunki przyjaźni i sojuszu między Polską i Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich będą się pogłębiać i rozwijać.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#StanisławGucwa">Oddajmy hołd Jego pamięci chwilą ciszy.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Rządu o głównych problemach gospodarki w 1983 roku.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów, Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów obywatela Janusza Obodowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszObodowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rząd przedłożył Wysokiej Izbie wyniki społecznej konsultacji nad wariantami założeń narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985 oraz uchwałę Rady Ministrów z dnia 26 listopada bieżącego roku w sprawie centralnego planu na rok 1983. Nawiązując do tych dokumentów pragnę przedstawić obywatelom posłom, główne problemy ekonomiczne w nadchodzącym roku.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanuszObodowski">Upływa rok funkcjonowania naszej gospodarki w warunkach stanu wojennego. Był to jednocześnie pierwszy rok wdrażania reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanuszObodowski">Od jesieni 1980 roku mieliśmy do czynienia ze spadkiem produkcji. Spadek ten był wręcz zatrważający w 1981 roku. Zwiększał się niedobór węgla. Groziło nam niebezpieczeństwo wystąpienia w ciągu zimy 1981–1982 katastrofy energetycznej. Groził brak ciepła i energii w zakładach pracy, w mieszkaniach, w szkołach, w szpitalach. W wielu zakładach załamała się dyscyplina pracy. Następował rozkład organizacji pracy, wzrastała anarchia w życiu gospodarczym kraju. Przeciwnicy polityczni hamowali eksport i skup produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanuszObodowski">Wprowadzenie stanu wojennego powstrzymało rozwój tych patologicznych zjawisk. W gospodarce przywrócono elementarny ład. Rozpoczął się proces tworzenia warunków sprzyjających przezwyciężaniu trudności gospodarczych, wyprowadzania kraju z kryzysu. Proces ten nie przebiegał i nie przebiega łatwo i samoczynnie. Wymaga pokonywania licznych barier nie tylko w sferze ekonomicznej, ale i polityczno-społecznej. Jednakże przełamujemy te bariery i na wielu odcinkach uzyskujemy pozytywne wyniki.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanuszObodowski">Skoncentruję swoją uwagę na sferze ekonomicznej. W całym przemyśle już od 4 miesięcy uzyskujemy produkcję większą aniżeli w analogicznym okresie roku ubiegłego. Tendencja do wzrostu produkcji, a także w pewnym stopniu do wzrostu wydajności pracy utrwala się i obecnie można już oceniać, że wyniki całego roku będą tylko niewiele niższe w porównaniu z rokiem ubiegłym. Oznacza to, że przemysł przystosowuje się do pracy w warunkach ograniczonego importu, tak zwanego zaopatrzeniowego, z krajów kapitalistycznych, zwiększając z miesiąca na miesiąc produkcję opartą na surowcach krajowych i uzyskiwanych z krajów socjalistycznych. Rośnie liczba przedsiębiorstw skutecznie zastępujących środki z importu środkami krajowymi oraz wdrażających nowe, własne technologie opracowane przez polski świat nauki i techniki.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanuszObodowski">Pomyślnie kształtują się od początku roku wyniki produkcyjne w górnictwie węgla kamiennego. Do końca listopada bieżącego roku wydobyto węgla prawie 174 mln ton, to znaczy o 24 mln ton więcej aniżeli w okresie pierwszych 11 miesięcy roku ubiegłego. Dzięki pracy górników nie grozi nam w nadchodzącej zimie niedobór węgla w elektrowniach i ciepłowniach. Zgromadziły one zapasy znacznie większe niż w latach poprzednich. Jednocześnie dostawy węgla na wieś osiągnęły rekordowy poziom. Utyskiwania na ten temat są nieporozumieniem. Zwiększyliśmy też eksport węgla, w pełni realizując zobowiązania wobec krajów socjalistycznych i odzyskując znaczną część utraconych w roku ubiegłym rynków zachodnich.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanuszObodowski">Staramy się doprowadzić do poprawy katastrofalnej sytuacji w budownictwie. W październiku oddano już do użytku nieco więcej mieszkań aniżeli w październiku roku ubiegłego. Będziemy dążyli do utrwalenia tej pozytywnej tendencji.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanuszObodowski">Sytuacja w rolnictwie jest zróżnicowana. Jak obywatelom posłom wiadomo, uzyskaliśmy dobre zbiory zbóż. Pomyślne są również zbiory buraków cukrowych. Było ich co prawda mniej niż w roku ubiegłym, ale o daleko większej zawartości cukru.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanuszObodowski">Wskutek długotrwałej suszy — na pewnej części obszaru kraju — gorsze były zbiory pasz. Szacuje się, że zbiory siana łąkowego były o ponad jedną dziesiątą, a zbiory roślin, pastewnych nawet o jedną piątą mniejsze niż w roku ubiegłym. Mniejsze są też zbiory ziemniaków.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanuszObodowski">W tej sytuacji rejestrowane są niepomyślne tendencje w hodowli. W ostatnich miesiącach wystąpiło zahamowanie odbudowy pogłowia bydła w gospodarstwach indywidualnych, a w całym rolnictwie wystąpił na razie niewielki, ale stopniowo nasilający się spadek pogłowia bydła i trzody chlewnej. Zmniejsza się skup mleka i skup jaj. Rozwiązanie problemu hodowli jest trudne, gdyż musimy w dużym stopniu dostosować rozmiary tej hodowli do krajowych zasobów paszowych. Dążyć jednakże będziemy do ochrony stada podstawowego, aby w miarę rozwiązywania problemów paszowych można było jak najszybciej zwiększyć poziom skupu żywca.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanuszObodowski">Wysoka Izbo! Omawiając podstawowe zagadnienia naszego handlu zagranicznego nie będę szerzej omawiał znanych obywatelom posłom problemów, związanych z restrykcjami gospodarczymi, zastosowanymi wobec naszego kraju przez kraje zachodnie, a zwłaszcza przez administrację Stanów Zjednoczonych. Restrykcje te spowodowały ograniczenie importu z krajów kapitalistycznych o około 28% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, a import zaopatrzeniowy z tych krajów — w porównaniu z rokiem 1980 — zmalał o połowę. Ograniczenie to częściowo rekompensują nam zwiększone dostawy z krajów socjalistycznych, a przede wszystkim ze Związku Radzieckiego. Jak wiadomo jednak nasze potrzeby obejmują takie rodzaje surowców, materiałów i elementów kooperacyjnych z importu, których brakuje w krajach naszej wspólnoty. Nie wszystkie z naszych potrzeb możemy więc zaspokoić importem od naszych socjalistycznych partnerów.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JanuszObodowski">W tej sytuacji na szczególne podkreślenie zasługują uzyskiwane w roku bieżącym rezultaty naszego eksportu. Mimo niższego niż przed rokiem poziomu produkcji, w ciągu 10 pierwszych miesięcy bieżącego roku uzyskaliśmy wzrost eksportu o ponad 6%, licząc w cenach bieżących i także trochę więcej — licząc w cenach stałych. Na podkreślenie zasługuje przy tym wzrost eksportu do krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, jak również utrzymanie na ubiegłorocznym poziomie naszego eksportu do krajów kapitalistycznych. Dzięki temu uzyskujemy w obrotach z krajami kapitalistycznymi dodatnie saldo wzajemnej wymiany towarowej. Uważamy, że jest to ważny element stopniowego przywracania wiarygodności płatniczej naszego kraju. Wiarygodność tę zamierzamy nadal odbudowywać. Oczekujemy ze strony naszych zachodnich kontrahentów realistycznego podejścia do naszych problemów płatniczych. Sądzimy, że podstawą takiego podejścia powinno być odstąpienie od wykorzystywania instrumentów gospodarczych dla celów politycznych.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JanuszObodowski">Obywatele Posłowie! Szczególnie trudnym elementem naszej sytuacji gospodarczej jest i pozostaje sytuacja pieniężno-rynkowa. Dokonana na początku roku bieżącego zmiana cen detalicznych, a w tym podstawowych artykułów żywnościowych, pozwoliła uruchomić procesy przywracania równowagi na rynku. Po upływie kolejnych kilku miesięcy te pozytywne procesy uległy jednak osłabieniu. Jest to konsekwencją występującej w roku bieżącym szczególnie silnej tendencji do wzrostu płac, świadczeń społecznych i innych dochodów pieniężnych ludności. Rząd rozumie przesłanki, które zrodziły te tendencje i powodują nadal, z wielu stron, naciski na zwiększanie dochodów pieniężnych ludności. Muszę jednak stwierdzić, że w warunkach spadku produkcji i dochodu narodowego nie doprowadzi to do bardziej stabilnego rynku i do lepszych warunków bytowych ludności.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JanuszObodowski">Dokonując podwyżek cen i wprowadzając jednocześnie system rekompensat, deklarowaliśmy ochronę najsłabszych ekonomicznie grup ludności. Mówiliśmy również, że nie jest możliwe wyrównanie wszystkim i w całości wzrostu cen, gdyż byłoby to sprzeczne z założeniami i celami dokonywanych zmian. Pragnąc dojść do normalnego rynku, musimy dostosować wielkość dochodów pieniężnych społeczeństwa do osiąganego wzrostu społecznej wydajności pracy i podaży towarów na rynek. Taki jest bowiem podstawowy warunek doprowadzenia do równowagi rynkowej. Nie osiągniemy poprawy warunków bytu społeczeństwa drukując banknoty bez zapewnienia realnej ich wartości.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JanuszObodowski">Wzrost przychodów pieniężnych ludności nie jest jeszcze powiązany ze wzrostem produkcji i ze wzrostem usług. W dyskusjach dotyczących sposobu rozwiązywania tego problemu najczęściej wysuwane są propozycje zmierzające do rozwiązań w dwóch następujących kierunkach:</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JanuszObodowski">— albo administracyjnego zamrożenia lub co najmniej ostrego hamowania wzrostu dochodów i wzrostu cen, przy założeniu, że rosnąca podaż z czasem dorówna popytowi,</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JanuszObodowski">— albo też przeciwnie — tolerowania szybkiego wzrostu dochodów i dopuszczenia do jeszcze szybszego wzrostu cen towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JanuszObodowski">Są to skrajne rozwiązania, z których żadne nie może być podstawą naszej polityki gospodarczej. Pierwsze z nich oznaczałoby bowiem brak motywacji do wzrostu wydajności pracy i produkcji. Drugie — groziłoby natomiast wywołaniem spirali inflacyjnej, osłabiającej szanse poprawy efektywności oraz wywołującej niebezpieczeństwo głębokich rozwarstwień w dochodach naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JanuszObodowski">Z tych względów Rząd zamierza realizować politykę na rzecz wzrostu podaży towarów i usług, przy umiarkowanym wzroście cen i kontrolowanym przyroście dochodów pieniężnych. Prowadzić to powinno do stopniowego przywracania równowagi rynkowej i zmniejszania inflacji. Dlatego też wśród instrumentów realizacji planu na rok 1983 zakłada się między innymi ulgi dla przedsiębiorstw zwiększających produkcję i wydajność pracy. Zakłada się także stopniowe rozwiązywanie problemów cenowych w taki sposób, aby nowe — powtarzam nowe — podwyżki cen detalicznych w 1983 roku, tzn. bez skutków podwyżek z roku bieżącego, nie przekroczyły 9–10%. Jednocześnie zakładamy wzrost płac nominalnych w takich granicach, aby nie dopuścić do dalszego spadku przeciętnych płac realnych w gospodarce uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JanuszObodowski">Wysoki Sejmie! Z tematem równowagi rynkowej wiąże się problem dochodów osobistych ludności.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JanuszObodowski">W ostatnim czasie realizujemy przedsięwzięcia socjalne w wyjątkowo szerokim zakresie. Trudno byłoby w historii gospodarczej znaleźć przykłady krajów, w których realizowanoby równie szerokim frontem takie przedsięwzięcia, jak:</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JanuszObodowski">— skrócenie czasu pracy przy równoczesnym szybkim, a nawet nadmiernym wzroście płac,</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JanuszObodowski">— rozszerzenie uprawnień emerytalnych oraz rentowych przy wzroście poziomu emerytur i rent,</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JanuszObodowski">— podwyżki stypendiów przy zwiększeniu liczby studentów uprawnionych do ich otrzymywania,</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JanuszObodowski">— rozszerzenie świadczeń związanych z macierzyństwem i wychowaniem dzieci.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JanuszObodowski">Rzecz nie w tym, aby kwestionować wprowadzone rozwiązania socjalne lub rozwiązania zawarte w projektach dotyczących emerytur i rent dla pracowników gospodarki uspołecznionej i innych grup ludności. Są one obecnie rozpatrywane przez komisje Wysokiej Izby. Trzeba jednak mieć pełną świadomość skali tych przedsięwzięć i realnych możliwości ich sfinansowania. Bez racjonalnego podejścia do tych spraw będziemy tylko pogłębiać inflację.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JanuszObodowski">Jest to również problem wyboru między wzrostem wydatków na cele społeczne a przeznaczeniem środków finansowych na cele związane z ożywieniem gospodarki i pobudzaniem procesów jej rozwoju, między innymi przez wzrost wynagrodzeń uzależniony od wzrostu efektywności pracy.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JanuszObodowski">Wiele krajów znacznie od nas bogatszych i przeżywających trudności gospodarcze o skali znacznie mniejszej od naszego obecnego kryzysu szuka wyjścia z tych trudności w dużym stopniu w drodze cięć, nieraz brutalnych, w wydatkach na cele socjalne. Nie namawiam do tego. Byłoby to sprzeczne z istotą socjalistycznego ustroju, z polityką partii. Ale uważam za swój obowiązek przypomnieć, że w takiej sytuacji, jak nasza, musimy — jak to się mówi popularnie — każdą wydaną złotówkę obejrzeć przedtem z namysłem z obu stron. Dotyczy to także złotówek wydawanych na cele socjalne.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JanuszObodowski">Wysoka Izbo! Następnym, szczególnie istotnym zadaniem polityki gospodarczej, jest przezwyciężenie ograniczeń rzeczowych utrudniających wzrost produkcji. Jak wiadomo, ograniczenia te dotyczą zwłaszcza zaopatrzenia materiałowego, szczególnie z importu, ale niejednokrotnie także innych czynników produkcji. W sytuacjach takich potrzebne są działania zmierzające do zmniejszenia rozpiętości między zapotrzebowaniem na deficytowe czynniki produkcji a możliwością ich uzyskania. Potrzebne są też działania prowadzące do najbardziej racjonalnego i efektywnego wykorzystania istniejących zasobów. Również i w tej dziedzinie można sobie wyobrazić dwie skrajne metody rozwiązywania problemu podziału środków. Jedna polega wyłącznie na ich administracyjnym rozdziale, druga — ogranicza się do stosowania instrumentów ekonomicznych, w tym także cen, sprzyjających uzyskiwaniu deficytowych środków przez te przedsiębiorstwa, które mogą je wykorzystać w sposób najbardziej efektywny.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JanuszObodowski">Same metody rozdzielnictwa nie zapewniają wysokiej efektywności gospodarowania i nader często nie sprzyjają oszczędności deficytowych środków. Dlatego też w sferze zaopatrzenia materiałowego rok 1983 ma być — zgodnie z ustawą o planowaniu społeczno-gospodarczym — ostatnim rokiem, w którym dopuszcza się rozdzielnictwo materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JanuszObodowski">W dalszych latach decydującą rolę mają odgrywać w sposób powszechny instrumenty ekonomiczne. Trudność polega jednak na tym, że dotychczas nie ukształtowaliśmy jeszcze mechanizmu ekonomicznego, który w pełni i skutecznie zastąpiłby rozdzielnictwo. Roli tej nie spełniają ceny — przynajmniej nie będą spełniały tak długo, jak długo istnieje możliwość przerzucania skutków płacenia przez przedsiębiorstwo wysokiej ceny za surowce lub inne czynniki produkcji na odbiorcę wyrobów gotowych, często bezbronnego wobec samowoli dostawcy. Aby przeciwdziałać takiej samowoli, Rząd zmodyfikował zasady opodatkowania przedsiębiorstw, wprowadzając kategorię kosztów nie uzasadnionych i obciążając je podatkiem dochodowym tak, jak zysk przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JanuszObodowski">Rozszerzamy też zakres stosowania cen regulowanych, obejmując nimi wiele półproduktów. Nadto zaostrzone zostaną sankcje wobec przedsiębiorstw wykorzystujących monopolistyczną pozycję dla czerpania nadmiernych zysków. W takich przypadkach przedsiębiorstwa utracą na określony czas prawo do samodzielnego ustalania cen.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#JanuszObodowski">W instrumentach realizacji centralnego planu rocznego na rok 1983 dokonujemy kroku naprzód w kierunku ograniczenia rozdzielnictwa, różnicując priorytety oraz wspierając je takimi rozwiązaniami, jak na przykład zakazy stosowania określonych materiałów na cele drugorzędne, preferencje za oszczędność materiałów oraz zwiększone obciążenia za niegospodarne ich zużycie.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#JanuszObodowski">Uwzględniając zmianę sytuacji w 1983 roku — w porównaniu z rokiem bieżącym — ogranicza się liczbę programów operacyjnych do 6. Powinno to pozwolić na urealnienie przyjętych w nich zadań oraz środków niezbędnych dla ich realizacji. Preferowany przez programy operacyjne obszar, obejmujący w roku 1982 60% produkcji, zmniejsza się do 15% wartości produkcji i do około 20% wartości dostaw podstawowych surowców i materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#JanuszObodowski">Obywatele Posłowie! Trzecim problemem polityki ekonomicznej nadchodzącego okresu jest wyjście z istniejącego impasu inwestycyjnego. Realizacja programu inwestycyjnego przedstawia się źle. Narastają opóźnienia, zwiększają się nadmiernie koszty wykonawstwa, następuje — często nie uzasadnione — rozszerzenie zakresu rzeczowego inwestycji, które wpływa na wydłużenie okresu potrzebnego do ich zakończenia.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#JanuszObodowski">Sygnalizuję tę kwestię, aby podkreślić raz jeszcze nie zawsze dostatecznie dostrzeganą i rozumianą konieczność dokonywania w tej sferze ostrej selekcji zamierzeń inwestycyjnych na rzecz tych, które wymagają realizacji w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#JanuszObodowski">W polityce inwestycyjnej, jaką zamierzamy realizować w roku 1983, kładziemy nacisk na rozwój i umocnienie nowych mechanizmów sterowania przebiegiem procesów inwestycyjnych. Tylko w odniesieniu do inwestycji centralnych i inwestycji jednostek budżetowych będziemy stosować instrumenty sterowania bezpośredniego. W zdecydowanie przeważającej części program inwestycji będzie wynikiem samodzielnych decyzji przedsiębiorstw i innych inwestorów, przy aktywnym współudziale banków jako kredytodawców. Szczególnych preferencji udzielać będziemy inwestycjom realizowanym z własnych środków ludności, a w tym budownictwu produkcyjnemu w indywidualnych gospodarstwach rolnych i rzemiośle oraz budownictwu mieszkaniowemu w mieście i na wsi.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#JanuszObodowski">Wysoki Sejmie! Zgodnie z przyjętą przez Wysoką Izbę ustawą o planowaniu społeczno-gospodarczym, centralne plany roczne — począwszy od roku bieżącego — są uchwalane przez Radę Ministrów. Dlatego też przedstawione obywatelom posłom informacje o podstawowych ustaleniach tego planu traktujemy jako materiał pomocny przy pracach Sejmu nad budżetem, bilansem płatniczym i planem kredytowym, które będą dziś przez Wysoką Izbę rozpatrywane. Centralny plan roczny na 1983 rok nawiązuje do założeń narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985, uwzględniając wyniki społecznej konsultacji tych założeń, a w szczególności zadania, wynikające z uchwał X Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W planie tym dążymy do:</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#JanuszObodowski">— po pierwsze — przywracania równowagi pieniężno-rynkowej,</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#JanuszObodowski">— po drugie — zahamowania spadku dochodów realnych,</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#JanuszObodowski">— po trzecie — powstrzymania regresu budownictwa mieszkaniowego i tworzenia warunków do jego wzrostu.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#JanuszObodowski">Pomyślna realizacja zadań planu na 1983 rok zależy głównie od wzrostu produkcji w przemyśle i budownictwie, od osiągnięcia założonego poziomu obrotów towarowych z zagranicą, od wyników w rolnictwie, a także od sprawności infrastruktury, w tym zwłaszcza transportu. Wyniki obarczone są w chwili obecnej wysokim stopniem niepewności. W konsekwencji nie można wykluczyć innego, mniej korzystnego od planowanego, przebiegu procesów gospodarczych w roku przyszłym. W związku z tym dla ochrony dziedzin szczególnie ważnych ze względów społecznych i gospodarczych, przy ograniczeniu liczby programów operacyjnych, o czym poprzednio mówiłem, przygotowujemy system zamówień rządowych, które stymulować będą określone dziedziny wytwarzania.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#JanuszObodowski">Podstawowym zadaniem przemysłu jest osiągnięcie w 1983 roku i utrwalenie tendencji wzrostowych produkcji, jakie zarysowały się w drugiej połowie roku bieżącego. Chodzi także o postęp w realizacji przekształceń strukturalnych, mających na celu lepsze dostosowanie produkcji do potrzeb, wynikających z realizacji priorytetowych celów społeczno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#JanuszObodowski">Przewidujemy, że wzrost produkcji przemysłowej w 1983 roku wyniesie około 4%. Zakłada się, że czas pracy w gałęziach surowcowo-wydobywczych pozostanie w przyszłym roku nie zmieniony. W związku z tym zakłada się stabilizację wydobycia węgla. Wzrośnie natomiast produkcja innych podstawowych surowców przeznaczonych na zaopatrzenie produkcyjne przemysłu. Przewiduje się szybszy od przeciętnego wzrost produkcji przemysłu chemicznego, drzewno-papierniczego i lekkiego, a szczególnie szybko, bo o około 15% ma wzrosnąć produkcja maszyn i urządzeń dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#JanuszObodowski">W centralnym planie rocznym na rok 1983 zakładamy dalszy postęp w realizacji długofalowej polityki rozwoju naszych obrotów z krajami socjalistycznymi, a zwłaszcza ze Związkiem Radzieckim, który nadal przychodzi nam z pomocą, zwiększając dostawy surowców i materiałów oraz udzielając wyjątkowo dogodnych kredytów na sfinansowanie ujemnego dla nas salda wzajemnej wymiany.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#JanuszObodowski">W założeniach planu dajemy również wyraz naszej woli zwiększania obrotów towarowych z krajami drugiego obszaru płatniczego w skali, która powinna umożliwić zarówno kontynuowanie obsługi naszych zobowiązań, jak i zwiększenie importu zaopatrzeniowego, służącego szybkiemu ożywieniu naszej gospodarki. Jednocześnie umacniać będziemy i rozwijać instrumenty ekonomiczne mające na celu stymulowanie eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#JanuszObodowski">Kluczowym elementem planu na 1983 rok jest problem rolnictwa. Przewidujemy, że produkcja globalna rolnictwa wzrośnie mniej więcej o 2%. Zakłada się przy tym, że przy korzystnych warunkach atmosferycznych oraz wzroście dostaw przemysłowych środków produkcji możliwe będzie znaczniejsze zwiększenie produkcji ziemniaków i roślin oleistych, a także pasz. Będzie od tego w dużym stopniu zależeć rozwój hodowli w latach przyszłych. Natomiast w roku 1983 należy się liczyć ze spadkiem hodowli i skupu żywca. Niemniej jednak będziemy w planie na 1983 r. dążyć do utrzymania norm kartkowych mięsa dla ludności na dotychczasowym poziomie, przewidując podjęcie różnorodnych działań, które pozwoliłyby zrealizować także i to zadanie.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#JanuszObodowski">Szczególnie trudnym odcinkiem planu są zamierzenia dotyczące zrównoważenia funduszu nabywczego ludności odpowiednią podażą towarów i usług. W toku prac nad planem nie udało się w tej dziedzinie osiągnąć pełnego zbilansowania dochodów i wydatków ludności.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#JanuszObodowski">Po uwzględnieniu wzrostu dochodów ludności, w tym płac oraz ruchów cenowych, o czym mówiłem, w planie występuje luka towarowa rzędu 70 mld zł. Mając świadomość istnienia tej luki, Rząd zamierza od początku roku podjąć działania prowadzące do zmniejszenia skali nierównowagi pieniężno-rynkowej. W tym celu uruchomione będą wszelkie dostępne czynniki prowadzące do wzrostu podaży towarów i usług. Dążyć będziemy przy tym nie tylko do likwidacji luki inflacyjnej, ale także do przynajmniej częściowej odbudowy zapasów w handlu, sprzyjającej poprawie funkcjonowania handlu i rynku.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#JanuszObodowski">Przy założeniu pełnej realizacji zadań ustalonych dla sfery produkcji materialnej można szacować, że w roku 1983 dochód narodowy wytworzony wzrośnie od 2 do 2,5%. Tak więc przewidujemy, że rok 1983 będzie, — po czterech kolejnych latach spadku dochodu narodowego, — pierwszym rokiem jego wzrostu. Osiągnięciu założonych celów gospodarczych powinny sprzyjać uchwalone na przyszły rok korekty zasad ekonomiczno-finansowych funkcjonowania przedsiębiorstw. Dodam, że wykorzystano przy tych korektach dotychczasowe doświadczenia, płynące z praktyki wdrażania reformy gospodarczej. W szczególności, obok wspomnianych już przeze mnie zmian w systemie ustalania cen i zaostrzenia ich kontroli, zmodyfikowano zasady obciążania przedsiębiorstw na rzecz Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Ma to na celu ścisłe powiązanie wzrostu wynagrodzeń ze wzrostem produkcji i wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#JanuszObodowski">Pragnę zauważyć, że rok 1983 będzie faktycznie pierwszym rokiem spokojnej pracy gospodarki w warunkach zmodyfikowanego mechanizmu reformy.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#JanuszObodowski">Przywracaniu pomyślnych tendencji w gospodarce będzie podporządkowany cały plan 3-letni. Prace nad tym planem są kontynuowane, a jego projekt zostanie opracowany po dokonaniu przez Wysoką Izbę wyboru wariantu stanowiącego osnowę jego ostatecznej koncepcji. Dziękuję Wysokiej Izbie za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi wicepremierowi za przedstawienie informacji Rządu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje przeprowadzenie łącznej dyskusji nad punktami 1 i 2 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów:</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławGucwa">1) ustawy budżetowej na rok 1983 (druk nr 249),</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławGucwa">2) uchwały w sprawie bilansu płatniczego na 1983 rok (druk nr 250),</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StanisławGucwa">3) uchwały o planie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1983 (druk nr 256),</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#StanisławGucwa">4) uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1983 (druk nr 251).</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu Ministra Finansów obywatela Stanisława Nieckarza.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławNieckarz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgodnie z postanowieniami ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym Rząd przedłożył Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy budżetowej na 1983 rok wraz z bilansem finansowym państwa oraz projektem uchwały w sprawie bilansu płatniczego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławNieckarz">Punktem wyjścia do opracowania założeń projektów budżetu państwa i bilansu płatniczego jest ocena sytuacji finansowej kraju w roku bieżącym. Sytuację tę charakteryzuje nadal głęboki brak równowagi finansowej. Wydatki systemu finansowego państwa są wyższe od dochodów, co spowodowało inflacyjny wzrost emisji pieniądza. Budżet państwa zamknie się deficytem ponad 240 mld zł. Niezrównoważenie budżetu państwa odzwierciedla stan naszej gospodarki. Od kilku bowiem lat występuje spadek dochodu narodowego do podziału. Jednocześnie utrzymuje się wysoki wzrost płac nominalnych i innych dochodów ludności oraz wydatków na utrzymanie sfery nieprodukcyjnej.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławNieckarz">Do wykonania planowanych na rok bieżący dochodów budżetu państwa zabraknie ok. 166 mld zł. Zadecydowały o tym przede wszystkim znacznie niższe od zaplanowanych wpływy z obciążeń na rzecz Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Zamiast planowanej kwoty 100 mld zł, wpływy z tego tytułu wyniosą zaledwie 10 mld zł. W świetle tych liczb opinie o osłabieniu motywacji do wzrostu wydajności pracy przez mechanizm obciążeń na rzecz Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej, wydają się przesadzone.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławNieckarz">Nie będą zrealizowane również wpływy z podatku obrotowego. Decydują o tym przede wszystkim trudności w realizacji planu produkcji towarów obciążonych tym podatkiem. Niższe od planowanych były również dochody z przeszacowania zapasów z tytułu zmian cen. Ograniczony został zakres materiałów i produktów objętych przeszacowaniem. Środki z przeszacowania praktycznie w całości przeznaczone zostały na uzupełnienie funduszów własnych przedsiębiorstw dla tzw. finansowego wyrównania startu. Pozwoliło to jednak na przekroczenie wpływów z podatku dochodowego. W sumie budżet przejął od przedsiębiorstw około 60% osiągniętej przez nie nadwyżki przychodów nad wydatkami. Do dyspozycji przedsiębiorstw na wzrost płac, cele socjalne oraz potrzeby rozwojowe pozostała kwota około 500 mld zł. Stworzone zostały przez to warunki do samofinansowania się zdecydowanej większości przedsiębiorstw. Trzeba wyraźnie podkreślić, że zostało to osiągnięte przez wzrost cen, a nie przez wzrost produkcji i obniżkę kosztów. Uzyskane w ten sposób środki, przedsiębiorstwa przeznaczyły przede wszystkim na wzrost płac, a w mniejszym stopniu na finansowanie rozwoju.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławNieckarz">Niedobory dochodów zostały w istotny sposób złagodzone przez dodatkowe wpływy z pożyczek zagranicznych, przyznanych nam przez Związek Radziecki, na sfinansowanie ujemnego salda obrotów z tym krajem.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StanisławNieckarz">Niższe od planowanych wpływy budżetowe zdołaliśmy częściowo zrekompensować ograniczeniem wydatków. Wydatki te będą o około 80 mld niższe niż planowano. Składa się na to głównie ograniczenie dotacji dla przedsiębiorstw oraz wdrożenie przez Rząd przedsięwzięć oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#StanisławNieckarz">W podsumowaniu oceny sytuacji finansowej bieżącego roku stwierdzić wypada, że pomimo poprawy warunków finansowych w działalności przedsiębiorstw pozostają jeszcze do rozwiązania trudne sprawy zrównoważenia budżetu i zrównoważenia ilości pieniądza z dostawami na rynek. Ich stopniowemu przezwyciężaniu podporządkowane są założenia projektu budżetu na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#StanisławNieckarz">Wysoki Sejmie! Projekt budżetu państwa na 1983 rok, stosownie do postanowień ustawy o planowaniu, opracowaliśmy w ścisłym powiązaniu z centralnym planem rocznym oraz założeniami polityki gospodarczej Rządu na ten rok, o których mówił wicepremier Janusz Obodowski. Głównym celem tej polityki jest uczynienie kolejnego, ważnego kroku na drodze do równowagi gospodarczej. Dlatego też w pracach nad projektem budżetu skoncentrowaliśmy uwagę na maksymalizacji dochodów i racjonalizacji wydatków budżetowych. Umożliwiło to przedstawienie projektu budżetu, w którym deficyt maleje w 1983 roku do kwoty ok. 176 mld zł. Oznacza to zmniejszenie skali deficytu w relacji do wydatków z około 10% w bieżącym roku do niecałych 7% w przyszłym roku. Wchodzimy więc powoli na drogę redukcji deficytu budżetowego i dochodzenia do równowagi finansowej kraju. Drogę tę wydłuża jednak ogromna presja społeczna na zwiększenie wydatków na różne cele socjalne. Wydatki te angażują więcej środków budżetowych niż dochody, które można w aktualnych warunkach zrealizować. Wiele środowisk społeczno-zawodowych nie przyjmuje niestety do wiadomości tego, że żyjemy w warunkach ciężkiego kryzysu gospodarczo-finansowego.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#StanisławNieckarz">Pomimo rozlicznych zabiegów oszczędnościowych musieliśmy zaproponować Wysokiej Izbie zwiększenie wydatków budżetowych o ponad 170 mld zł, a więc o 7,3%.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#StanisławNieckarz">Największa kwota wzrostu wydatków przypada na działalność socjalną i kulturalną. Wydatki te wzrosną o około 65 mld zł, tj. o około 14%. Jest to spowodowane głównie takimi, wcześniej podjętymi decyzjami, jak postanowienia ustawy „Karta Nauczyciela”, a w tym decyzja o zrównaniu średniej płacy nauczycieli ze średnią płacą pracowników inżynieryjno-technicznych. Znaczny wzrost wydatków pociąga za sobą również realizacja ustawy o powołaniu Funduszu Rozwoju Kultury. Odpowiedni projekt planu tego funduszu został przedłożony Wysokiej Izbie wraz z projektem budżetu.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#StanisławNieckarz">Ważne miejsce zajmują tu także wydatki związane ze wzrostem liczby szpitali, przedszkoli i innych urządzeń socjalnych, których działalność wymaga zwiększenia zatrudnienia i środków budżetowych na pokrycie kosztów eksploatacji. Uwzględniliśmy też zwiększone zapotrzebowanie na leki w szpitalach i dla ubezpieczonych. Zdajemy sobie sprawę, że proponowany wysoki wzrost wydatków na cele socjalne i kulturalne nie wystarcza jeszcze na zaspokojenie wielu ważnych potrzeb, ale na więcej po prostu nas nie stać.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#StanisławNieckarz">Druga duża pozycja wzrostu wydatków budżetowych to wydatki inwestycyjne, które proponujemy zwiększyć o ponad 60 mld zł. Wynika to z konieczności zwiększenia środków na inwestycje centralne i inne inwestycje ważne ze względów społecznych. Chodzi tu głównie o inwestycje komunalne, mieszkaniowe i komunikacyjne. Pomimo tego zwiększenia wydatków, budżet nie będzie w stanie w pełni sfinansować całego zapotrzebowania zgłaszanego na tego rodzaju inwestycje.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#StanisławNieckarz">Znaczny wzrost wydatków spowodowany jest umorzeniami niektórych kredytów bankowych oraz dopłatami do niskiego oprocentowania kredytów. Mam tu na myśli zwłaszcza zwiększone o ponad 20 mld zł, tj. o 68% wydatki na umorzenia kredytów na spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe i zwiększone o ponad 10 mld zł, tj. o 40% wydatki na umorzenia kredytów dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#StanisławNieckarz">W przyszłym roku budżet będzie nadal obciążony wysokimi dopłatami do żywności, której ceny detaliczne nie pokrywają kosztów skupu i przetwórstwa. Wydatki z tym związane przekraczają 190 mld zł. Jeśli nawet będą nieco niższe niż w bieżącym roku, to głównie dlatego, że uwzględniając tendencje występujące w rolnictwie, trzeba się liczyć z pewnym obniżeniem poziomu skupu. Ale takie zmniejszenie wydatków przynosi małą pociechę. Ponadto budżet będzie nadal dopłacać około 29 mld zł do niektórych artykułów zaopatrzenia rolnictwa, a zwłaszcza nawozów mineralnych, pasz przemysłowych, środków ochrony roślin i ciągników. Wysokie będą też dopłaty do przewozów pasażerskich. Nawet po zapowiedzianych podwyżkach taryf przekraczać one będą 60 mld zł. Wydatniejsze zmniejszenie dopłat z budżetu dotyczyć będzie artykułów zaopatrzeniowych i przewozów towarowych.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#StanisławNieckarz">Stosunkowo nieznacznie, bo o 6,6% wzrosną wydatki na administrację państwową, wymiar sprawiedliwości i obronę narodową.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#StanisławNieckarz">Generalnie można powiedzieć, że przy planowaniu wszystkich wydatków kierowaliśmy się zasadą: musimy być oszczędni, a nawet bardzo oszczędni, ale nie możemy być skąpi, tzn., że musimy wstrzymywać się z wydatkami wszędzie tam, gdzie nie są one konieczne, ale nie możemy oszczędzać na wydatkach bardzo ważnych ze społecznego lub ekonomicznego punktu widzenia. Oszczędności nie mogą zwłaszcza podcinać podstawowych potrzeb rozwoju gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#StanisławNieckarz">Liczne przedsięwzięcia, zmierzające do zwiększenia dochodów budżetowych sprawiły, że na przyszły rok możemy zaproponować ich wzrost w granicach około 250 mld zł, to jest o 11,6%. W ocenie takiego ukształtowania dochodów budżetowych należy uwzględnić, że w przyszłym roku będziemy mieli do czynienia z umiarkowanym wzrostem dochodu narodowego, bo w granicach 2–2,5% i produkcji przemysłowej o około 4%. W tych warunkach wzrost dochodów o ponad 11% wypada uznać za bardzo wysoki. Jednym z istotnych warunków osiągnięcia takiego wzrostu dochodów jest uzyskanie poprawy efektywności gospodarowania. Oczekujemy, że mechanizmy reformy gospodarczej w drugim roku jej funkcjonowania dadzą większe efekty. Aby mocniej wesprzeć ten proces, proponujemy nawet złagodzenie progresji podatku dochodowego w górnych przedziałach rentowności oraz system ulg w tym podatku z tytułu podejmowania preferowanych przedsięwzięć inwestycyjnych. Rząd wychodzi tu naprzeciw licznym postulatom zgłaszanym przez przedsiębiorstwa. Liczymy, że ulgi sprzyjać będą wzrostowi produkcji, a tym samym i wzrostowi dochodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#StanisławNieckarz">W związku z projektowanymi zmianami w zasadach funkcjonowania Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej wielkość lokat środków tego funduszu w budżecie nie będzie jeszcze zbyt duża. Projektowane zmiany zmierzają do wzmocnienia zachęt do zwiększenia produkcji przez ściślejsze powiązanie wzrostu płac ze wzrostem wydajności pracy. Projektujemy też uzależnienie obciążeń na PFAZ nie od wzrostu średniej płacy, lecz od przyrostu ogólnej kwoty środków na płace. Powinno to sprzyjać racjonalizacji zatrudnienia, której brak jest istotnym mankamentem dotychczasowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#StanisławNieckarz">Wydaje nam się, że szczegółowe ustalenie zmian w zasadach funkcjonowania Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej powinny być regulowane przez Radę Ministrów. Dlatego w ustawie budżetowej zawarta jest propozycja udzielenia Rządowi przez Wysoką Izbę upoważnienia do uregulowania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#StanisławNieckarz">Ze względu na duże znaczenie społeczne chciałbym jeszcze poświęcić nieco uwagi podatkom i opłatom od ludności i gospodarki nie uspołecznionej, chociaż stanowią one zaledwie 1,7% ogólnej sumy dochodów budżetowych. Dążyć będziemy przede wszystkim do stworzenia takiego systemu podatkowego, który będzie sprzyjać dalszemu rozwojowi rzemiosła i drobnej wytwórczości. Z drugiej jednak strony, zgodnie z wymogami sprawiedliwości społecznej, zdecydowanie będziemy przeciwdziałać nadmiernemu bogaceniu się i powstawaniu fortun nie uzasadnionych wkładem pracy.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#StanisławNieckarz">Dotychczasowe zasady systemu podatkowego nie dawały dostatecznej orientacji o kształtowaniu się dochodów niektórych wysoko zarabiających grup ludności. Dlatego w 1983 roku rozszerzymy ewidencję dochodów dla potrzeb wymiaru podatków. Jest to niezbędne, aby podatki mogły być ściślej powiązane z osiąganymi dochodami. Jest to warunek prowadzenia stabilnej polityki podatkowej, a tym samym i stabilizacji ekonomicznych warunków działania rzemiosła. Opracowaliśmy już projekt zmian w podatku wyrównawczym. Zmiany te wychodzą naprzeciw postulatom społeczeństwa, aby wszystkie, szczególnie wysokie dochody były objęte tym podatkiem. Podjęliśmy również prace nad przygotowaniem reformy podatku gruntowego, pobieranego od indywidualnych gospodarstw rolnych. Podatek ten nie zmieniany w zasadzie od 20 lat nie spełnia praktycznie żadnej ze swych funkcji. Przygotowane zostały też zmiany w innych podatkach, a mianowicie — podatku od spadków i darowizn, podatków i opłat terenowych oraz opłaty skarbowej. Projekty odpowiednich ustaw dotyczące zmian podatkowych będą Wysokiej Izbie sukcesywnie przedkładane.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#StanisławNieckarz">Obywatele Posłowie! Projekt budżetu uwzględnia podjęcie wielu nowych przedsięwzięć na łączną kwotę 322 mld zł, które na obecnym etapie nie zostały jeszcze rozdzielone na działy gospodarki, resorty i województwa. Chodzi tu bowiem o dodatkowe dochody bądź zmniejszenie dopłat budżetowych. Odpowiednie decyzje w tym zakresie stopniowo będą wdrażane.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#StanisławNieckarz">Już od początku przyszłego roku podwyższone zostaną w ograniczonym zakresie ceny zbytu niektórych surowców i materiałów oraz przewozów towarowych, stosownie do wzrostu kosztów wytwarzania i stopniowego dostosowywania tych cen do cen światowych. Pozwoli to na ograniczenie, choć jeszcze nie likwidację, niektórych dopłat z budżetu.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#StanisławNieckarz">Bierzemy również pod uwagę konieczność dokonywania w ciągu przyszłego roku podwyżek cen detalicznych niektórych towarów rynkowych i usług dla ludności. Pierwsza z nich, dotycząca opłat za przejazdy pasażerskie, została już zapowiedziana. Będą one prowadzić bądź do zwiększenia dochodów budżetowych, bądź do ograniczenia dotacji do produkcji deficytowej. Pragnę podkreślić, że zakres tych podwyżek będzie jednak stosunkowo niewielki. Przyjmujemy, że skala wzrostu cen nie powinna być wyższa od wzrostu przychodów pieniężnych ludności, tak aby dochody realne ludności nie uległy obniżeniu. Dlatego Rząd z całą konsekwencją będzie przeciwstawiał się nieuzasadnionemu wzrostowi cen, zmierzającemu do osiągania wysokich zysków, nie uzasadnionych wzrostem produkcji i obniżką kosztów. Służby finansowe i cenowe wzmocnią kontrolę kształtowania się kosztów i cen. W tym celu będziemy między innymi uwzględniać przy poborze podatku dochodowego nieuzasadnione koszty i straty ponoszone w wyniku różnych przejawów niegospodarności.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#StanisławNieckarz">Wśród innych przedsięwzięć, przyjętych w projekcie budżetu państwa, warto jeszcze wspomnieć o zapowiedzianej już wcześniej podwyżce składek ubezpieczeniowych z obecnych 33 do 43% płac. Środki te zostaną wykorzystane na zamierzone podwyżki rent i emerytur tzw. starego portfela, na projektowaną podwyżkę zasiłków rodzinnych oraz na pokrycie obciążających budżet rekompensat dla rodzin pracowników gospodarki uspołecznionej, nie pokrywanych przez zakłady pracy. Dopiero pełna realizacja przedstawionych zamierzeń, bez dalszego zwiększania wydatków, może pozwolić na zredukowanie deficytu budżetowego do wspomnianej już kwoty 176 mld zł. Gdyby zamierzeń tych nie udało się zrealizować, to deficyt budżetu państwa wyniósłby w przyszłym roku 480 mld zł. Tak duża skala deficytu załamałaby kompletnie równowagę finansową państwa, nasiliłyby się procesy inflacyjne, prowadząc do całkowitej dezorganizacji rynku.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#StanisławNieckarz">W przedstawionej sytuacji wszelkie dodatkowe, nie ujęte w projekcie wydatków budżetowych postulaty, mogą być realizowane jedynie pod warunkiem znalezienia dodatkowych, realnych źródeł dochodów od społeczeństwa. W przeciwnym razie realizacja nawet najszlachetniejszych zamiarów prowadzić będzie do drukowania pieniędzy bez pokrycia ze wszelkimi ujemnymi tego konsekwencjami. Potwierdza to wyraźnie przekazany obywatelom posłom bilans finansowy państwa.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#StanisławNieckarz">Obywatele Posłowie! Kolejną sprawą, której chciałbym poświęcić nieco uwagi, są założenia budżetów terenowych. Przedstawiony w nich wzrost wydatków o około 25 mld zł, tj. o 6,1%, ulegnie jeszcze dalszemu zwiększeniu w wyniku podziału na województwa środków zarezerwowanych na sfinansowanie podwyżek płac nauczycieli oraz kosztów uruchomienia nowych obiektów i urządzeń, zwłaszcza w służbie zdrowia. Całość wydatków budżetów terenowych ma pełne pokrycie w ich dochodach własnych i środkach wyrównawczych z budżetu centralnego. Ponadto rady narodowe dysponować będą większą niż w poprzednich latach nadwyżką budżetową. Przekroczy ona niewątpliwie 20 mld zł. Tak więc budżety terenowe są w pełni zrównoważone, pomimo ogólnego deficytu budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#StanisławNieckarz">Przedłożony projekt ustawy budżetowej wzmacnia samodzielność rad narodowych w ustalaniu dochodów i wydatków oraz w dysponowaniu nadwyżkami budżetowymi, przyznając gestię w tym zakresie wyłącznie organom przedstawicielskim. Dla samodzielności rad narodowych istotne znaczenie ma również fakt, że przedstawione obywatelom posłom ukształtowanie dochodów i wydatków budżetów terenowych ma jedynie charakter orientacyjny. Rady narodowe samodzielnie określą kierunki przeznaczenia wydatków na poszczególne cele i zadania, stosownie do ich ważności i potrzeb lokalnych.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#StanisławNieckarz">Wysoka Izbo! W związku z przedstawianym po raz pierwszy projektem uchwały w sprawie bilansu płatniczego na 1983 rok chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów na problemy polityki płatniczej i kredytowej w stosunkach z zagranicą. Rzutują one w sposób bardzo istotny na ogólną sytuację gospodarczą i finansową kraju.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#StanisławNieckarz">Sytuacja płatnicza Polski kształtuje się w obu obszarach walutowych w sposób zasadniczo odmienny. W obszarze walutowym krajów socjalistycznych utrzymuje się w bieżącym roku wysoki poziom obrotów handlowych. Szczególną rolę odegrały tu dostawy towarowe ze Związku Radzieckiego. Obroty te zamkną się sporym saldem ujemnym, na pokrycie którego Związek Radziecki udzielił Polsce kolejnego kredytu o równowartości około 93 mld zł, które powiększyły dochody budżetowe. Przede wszystkim przyczyniło się to jednak w poważnym stopniu do złagodzenia naszych trudności gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#StanisławNieckarz">W roku przyszłym bilans płatniczy w obszarze walutowym krajów socjalistycznych odzwierciedlać będzie nadal działanie pomocy ekonomicznej uzyskiwanej ze Związku Radzieckiego. Liczymy, że dzięki nowemu kredytowi radzieckiemu utrzymamy nadwyżkę importu nad eksportem w wysokości około 82 mld zł. Przy tych założeniach zadłużenie nasze w krajach socjalistycznych na koniec 1983 r. wyniesie około 320 mld zł. Wzrost tego zadłużenia wskazuje na konieczność zwiększenia zdolności gospodarki do wzrostu eksportu na rynki krajów socjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#StanisławNieckarz">W obszarze walutowym krajów kapitalistycznych bilans płatniczy kształtuje się pod wpływem zastosowanej wobec Polski „blokady kredytowej”, ograniczającej nasze możliwości importowe, co ujemnie odbiło się na produkcji i eksporcie. Dlatego też wpływy z eksportu do krajów kapitalistycznych będą w bieżącym roku o 28 mld zł niższe niż w roku ubiegłym. Jeszcze większy jest spadek importu, bo o około 130 mld zł. Obroty handlowe z Zachodem zamykają się przez to nadwyżką w wysokości około 42 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#StanisławNieckarz">Jeśli chodzi o założenia bilansu płatniczego z krajami kapitalistycznymi na rok przyszły, to trzeba stwierdzić, że sprawą niezwykłej wagi staje się zapewnienie zarówno właściwej struktury bilansu, jak i dostatecznie wysokiego poziomu obrotów. Decydować to będzie zarówno o możliwościach zaopatrzenia gospodarki narodowej, jak i stopniowego tworzenia przesłanek do rozwiązania problemu zadłużenia. Z tego właśnie względu niezmiernie istotnym zadaniem jest osiągnięcie w 1983 r. wzrostu wpływów eksportowych z przewidywanych w tym roku 412 mld zł do 470 mld zł. Jest to zadanie minimalne, szczególnie jeśli się zważy, że planowany wzrost wpływów eksportowych oznacza jedynie stopniowe odzyskiwanie utraconego pola i powolny powrót do poziomu wpływów sprzed dwóch lat. Przy planowanym wzroście wpływów eksportowych stanie się możliwe nie tylko wypracowanie koniecznej w obecnych warunkach nadwyżki bilansu handlowego w wysokości 59 mld zł, ale również zwiększenie importu z krajów zachodnich. Zakładamy wzrost wydatków na import z 370 mld zł w roku bieżącym do 412 mld zł, a więc w stopniu pozwalającym na dalszą poprawę zaopatrzenia kraju i wzrost produkcji eksportowej.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#StanisławNieckarz">Rozwijanie eksportu i racjonalizację importu wspierać będziemy instrumentami ekonomicznymi. Eksporterzy będą mogli korzystać ze specjalnych ulg podatkowych. Utrzymany będzie w pełni system odpisów dewizowych od eksportu dla finansowania potrzeb importowych.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#StanisławNieckarz">Problemem wyjątkowo złożonym są sprawy związane z regulacją naszych zobowiązań kredytowych wobec Zachodu, jak i całokształtu naszych stosunków kredytowych z tym obszarem. Jak wiadomo, z przyczyn politycznych zawieszone zostały jednostronnie przez rządy krajów zachodnich rozmowy na temat odroczenia spłat naszych zobowiązań i refinansowania ich nowymi kredytami. W roku bieżącym byliśmy w stanie osiągnąć porozumienie tylko z bankami komercyjnymi, które w pełni wykonujemy.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#StanisławNieckarz">Jak ukształtuje się sytuacja w roku przyszłym? Zadłużenie na koniec bieżącego roku wyniesie 2 biliony 115 mld zł. W aktualnej sytuacji nie jesteśmy w stanie ponosić pełnych kosztów obsługi tego zadłużenia. Spłatę zobowiązań musimy dostosować do naszych realnych możliwości. Biorąc to pod uwagę zakładamy przeznaczenie na ten cel w 1983 r. około 160 mld zł. Pozostała część wymaga zrefinansowania. Po uwzględnieniu zakładanych spłat w 1983 r. zadłużenie wzrośnie o dalsze 255 mld zł, tj. do kwoty 2 biliony 370 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#StanisławNieckarz">Mamy nadzieję, że nasi wierzyciele również we własnym, dobrze pojętym interesie, zamiast stosowania różnego rodzaju ograniczeń we współpracy gospodarczej, zaczną rozsądnie współdziałać w tworzeniu warunków umożliwiających rozwiązanie problemów płatniczych naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#StanisławNieckarz">Podtrzymujemy wielokrotnie wyrażaną gotowość wznowienia rozmów ze wszystkimi naszymi wierzycielami. W rozmowach postulować będziemy pełną normalizację stosunków kredytowych oraz dążenie do znalezienia długofalowych rozwiązań, uwzględniających nasze programy wychodzenia z kryzysu i zamierzenia rozwoju gospodarczego na lata osiemdziesiąte. Tylko poprzez uzdrowienie i rozwój gospodarki Polska będzie w stanie wywiązać się w przyszłości ze swoich zobowiązań. Wyrażamy przekonanie, że takie podejście spotka się ze zrozumieniem.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#StanisławNieckarz">Wysoki Sejmie! Kończąc wyrażam głębokie przekonanie, że przedstawione projekty budżetu państwa i bilansu płatniczego są w aktualnych warunkach optymalne. Starają się pogodzić twarde wymagania narzucone przez rzeczywistość gospodarczą i sytuację międzynarodową z potrzebami ochrony warunków życia ludności i dalszego rozwoju gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#StanisławNieckarz">W imieniu Rządu wnoszę o rozpatrzenie i uchwalenie projektu ustawy budżetowej na 1983 rok i projektu uchwały o bilansie płatniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławGucwa">Obecnie proszę o zabranie głosu Prezesa Narodowego Banku Polskiego obywatela Stanisława Majewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławMajewski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Stosownie do ustawy o Prawie bankowym, przedstawiam Wysokiej Izbie do rozpatrzenia uchwalony przez Radę Ministrów plan kredytowy banków na rok 1983 wraz z towarzyszącymi mu dokumentami: bilansem pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeniami polityki pieniężno-kredytowej. Dokumenty te będą rozpatrywane przez Sejm PRL po raz pierwszy, a ich przyjęcie oznaczać będzie nadanie im rangi uchwały Wysokiej Izby obowiązującej zarówno banki, jak i wszystkie podmioty gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławMajewski">Przedkładany Wysokiej Izbie plan kredytowy wraz z bilansem pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniami polityki pieniężno-kredytowej skorelowany jest z założeniami centralnego planu rocznego, z projektem budżetu państwa i bilansu płatniczego. Plany te zmierzają do realizacji podstawowych celów społecznych i gospodarczych w istniejących obecnie warunkach. Warunki te nie są korzystne. Pomimo podjęcia w roku 1982 szeregu działań porządkujących gospodarkę i zarysowywania się pierwszych symptomów mogących świadczyć o odzyskiwaniu zdolności do przezwyciężenia kryzysu, stan nierównowagi gospodarczej utrzymuje się. W sposób szczególnie dostrzegalny i dotkliwy daje ona znać o sobie na rynku wewnętrznym, gdzie znajduje się znaczna ilość pieniądza, który z braku odpowiedniej, do niedawna stale zmniejszającej się podaży towarów, stanowi pieniądz bez realnego pokrycia, mający postać przymusowych oszczędności, oczekujących na pojawienie się większych ilości towarów. Rozmiary tych środków pieniężnych w posiadaniu ludności tworzą „nawis inflacyjny”, którego rozmiary na koniec bieżącego roku można ocenić na ok. 500 mld zł. Wielkość ta jest miarą stopnia niezrównoważenia naszego rynku wewnętrznego, a także miarą wysiłku, jaki gospodarka nasza będzie musiała ponieść, aby nawis ten stopniowo likwidować.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławMajewski">Sytuację pogarsza dodatkowo niski stan zapasów towarów rynkowych, który nie zapewnia ciągłości sprzedaży, co wywołuje powszechne, dostrzegalne nawet w dziedzinach reglamentowanych, zjawisko wykupywania towarów i spekulacji.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławMajewski">Pewne uspokojenie, które dało się zaobserwować w niektórych segmentach rynku, głównie na rynku żywności, wynika z szerokiego zakresu reglamentacji. Tegoroczna operacja cenowa, pomimo znacznego wzrostu poziomu cen, nie przyniosła w pełni oczekiwanych skutków równoważenia rynku dóbr i usług konsumpcyjnych. Wynikało to z dwóch podstawowych przesłanek.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławMajewski">Po pierwsze — znacznie, bo aż o około 250 mld zł, to jest blisko o 8% przekroczony został założony w planie na bieżący rok poziom pieniężnych przychodów ludności. Złożyło się to na przekroczenie o ponad 150 mld zł funduszu wynagrodzeń, wraz z rekompensatami, i o 55 mld zł przychodów ze sprzedaży produktów rolnych do uspołecznionych punktów skupu.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławMajewski">Po drugie — w bieżącym roku obniżyła się, licząc w cenach stałych, o około 11% podaż dóbr konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławMajewski">Pomimo notowanej, począwszy od sierpnia, tendencji do wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu, dostawy artykułów rynkowych kształtowały się na poziomie niższym od ubiegłorocznego. Szczególnie głęboka była skala regresu w odniesieniu do produkcji i dostaw obuwia, odzieży i sprzętu gospodarstwa domowego.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławMajewski">Kolejna dziedzina gospodarki, w której występuje z końcem roku 1982 stan ostrej nierównowagi — to inwestycje. Zadłużenie przedsiębiorstw w bankach z tego tytułu wynosi ponad 1 bilion 400 mld zł. Pomimo podejmowanych w latach 1981–1982 szeregu działań, mających prowadzić do ograniczenia nadmiernie rozwiniętego w latach ubiegłych frontu inwestycyjnego i skoncentrowania środków rzeczowych i finansowych na szybkim dokończeniu najdalej zaawansowanych i najbardziej efektywnych inwestycji, stan u progu 1983 r. jest nadal niezadowalający. Zamrożenie środków w nie dokończonych inwestycjach, łącznie z zaniechanymi i okresowo wstrzymanymi, ocenia się na około 900 mld zł. Na ich dokończenie trzeba by jeszcze wydać, licząc w cenach 1982 r. ponad 4 biliony złotych.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławMajewski">Omawiając problemy nierównowagi gospodarczej, występującej u progu 1983 roku, wspomnieć też muszę o sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Charakteryzuje ją znaczna ilość pieniądza zaangażowanego w procesach produkcyjnych, w tym znaczna i nadmierna wielkość kredytu bankowego. Zadłużenie przedsiębiorstw w bankach z tytułu kredytów obrotowych wynosi na koniec bieżącego roku około 1 biliona 700 mld zł. Jest ono wynikiem finansowania w latach ubiegłych nieefektywnej działalności gospodarczej, w tym także ponoszonych strat w sposób automatyczny kredytem bankowym, co było jednym z charakterystycznych elementów poprzednio obowiązującego systemu ekonomiczno-finansowego.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławMajewski">Wysokie zadłużenie, a równocześnie niespodziewanie wysokie zyski przedsiębiorstw, osiągane w roku 1982, przede wszystkim drogą podnoszenia cen, przy małym wzroście produkcji i obniżeniu jej kosztów powodują, iż w obiegu znajduje się nadmierna ilość pieniądza, nie znajdującego w pełni pokrycia materiałowo-zaopatrzeniowego. Jest to więc pieniądz inflacyjny, umożliwiający nadmierne w stosunku do możliwości rynkowych finansowanie wzrostu wynagrodzeń. Taka ocena sytuacji wyjściowej wyznacza podstawowe kierunki polityki pieniężno-kredytowej banków w nadchodzącym roku.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławMajewski">Wysoka Izbo! Przedstawiony obywatelom posłom bilans pieniężnych przychodów i wydatków ludności na nadchodzący rok 1983 zamyka się nadwyżką przewidywanego funduszu nabywczego ludności, pochodzącego z bieżących dochodów, nad przewidywaną podażą towarów i usług rzędu, 70 mld zł. Działania Rządu w celu złagodzenia tej nierównowagi zapowiedział w swoim wystąpieniu Przewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów wiceprezes Rady Ministrów Janusz Obodowski.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#StanisławMajewski">Realizacja założeń bilansu, przyjętych przy jego konstruowaniu, tak w zakresie przychodów, jak i dostaw, będzie bardzo trudna. Wyrazem tego może być na przykład zakładany wzrost wynagrodzeń za pracę o 16%, przy równoczesnym wzroście o około 15% cen detalicznych, wobec faktu, że w roku bieżącym wynagrodzenia wraz z rekompensatami wzrosły o ponad 40%, znacznie przekraczając plan. Jest to więc założenie bardzo trudne, zwłaszcza wobec planowanego, wprawdzie niższego niż pierwotnie zakładano, wzrostu cen detalicznych towarów i usług, który będzie jednak nadal wywoływał społeczny nacisk na zwiększenie płac nominalnych. Problem leży jednak nie tyle w skali wzrostu płac, ile w jego korelacji do rzeczywistych efektów produkcyjnych i wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#StanisławMajewski">Niezbędne jest także wytworzenie świadomości, że na dalszą metę wszelkie zwiększanie płac oraz świadczeń społecznych możliwe jest jedynie ze środków wygospodarowanych dodatkowo w wyniku osiąganego postępu efektywności gospodarowania i obniżania społecznych kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#StanisławMajewski">W polityce równoważenia rynku pierwszeństwo należy zapewnić zwiększeniu podaży. W tym zakresie strategiczne znaczenie dla powodzenia zamierzeń ma wzrost produkcji towarów rynkowych. Szansę wejścia na tę drogę stwarza stopniowe odwracanie spadkowej tendencji produkcji w gospodarce narodowej. Jednakże możliwości wzrostu podaży w roku 1983 są ograniczone wskutek występowania szeregu barier wzrostu gospodarczego. Dlatego też działania stymulujące przedsiębiorstwa do wzmożonego wysiłku produkcyjnego oraz niezbędny postęp w restrukturyzacji gospodarki narodowej są podstawowym warunkiem poprawy i stopniowego równoważenia rynku.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#StanisławMajewski">Polityka pieniężno-kredytowa banków, której założenia wraz z planem kredytowym są dziś przedstawione pod obrady Wysokiej Izby, zmierzać będzie do wspierania tych proefektywnościowych i nakierunkowanych na wzrost produkcji założeń planu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#StanisławMajewski">Plan kredytowy banków przewiduje w roku 1983 przyrost kredytów obrotowych dla przedsiębiorstw i organizacji gospodarczych o kwotę około 100 mld zł, to jest o 6%. Środki te przeznaczone będą na sfinansowanie wzrostu środków obrotowych, przede wszystkim zapasów surowców i materiałów niezbędnych dla rozwoju produkcji, a także wyrobów gotowych i towarów w sieci handlowej.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#StanisławMajewski">Reguły, jakie będą rządzić przyznawaniem tych kredytów, uwzględniają sytuację, w jakiej wkraczamy w nadchodzący rok, a przede wszystkim niski poziom produkcji i bezwzględną konieczność jej zwiększenia, nadmiar pieniądza w obiegu oraz osiąganą wysoką rentowność, ale również stosunkowo niski stan zapasów niektórych towarów, w tym zwłaszcza zapasów w handlu rynkowym. Dlatego też przedkładany Wysokiej Izbie projekt założeń polityki pieniężno-kredytowej przewiduje, iż banki udzielać będą zwiększonych w stosunku do roku 1982 kredytów tylko tym jednostkom, które zamierzają zwiększyć produkcję i wykażą realność zamierzonego wzrostu tej produkcji lub usług w roku 1983. Jest to w naszej sytuacji zadanie podstawowe, gdyż emisja pieniądza powinna mieć miejsce tylko wówczas, gdy w ślad za nią będzie szedł wzrost produkcji materialnej. Przedsiębiorstwa, które nie zamierzają zwiększać produkcji, muszą liczyć się z tym, że rozmiary kredytów, z jakich korzystały dotychczas, zostaną im zmniejszone, a ich potrzeby bieżące będą musiały ulec ograniczeniu, albo też zostać sfinansowane w wyższym niż dotychczas stopniu środkami własnymi, pochodzącymi z zysku. Nie stać nas bowiem na finansowanie kredytem bankowym wygodnictwa zapewniającego, przy niskim poziomie produkcji, osiąganie zysków i finansowanie z nich wzrostu wynagrodzeń, któremu nie towarzyszy wzrost podaży dóbr.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#StanisławMajewski">To co powiedziałem nie oznacza jednak, że w jednostkach zwiększających produkcję wszystkie potrzeby finansowe, zgłoszone przez przedsiębiorstwa, zostaną automatycznie w pełni skredytowane. Kredyt zostanie udzielony tylko na część tych potrzeb, reszta zaś finansowana powinna być środkami własnymi. Plan bowiem zakłada, iż tylko około 50% niezbędnego przyrostu środków obrotowych będzie mogło być skredytowane. Naruszenie tego założenia oznaczałoby bowiem zwiększenie niedoboru planu kredytowego, a co za tym idzie dalszą emisję pieniądza bez pokrycia.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#StanisławMajewski">Oczywiście, polityka i praktyka kredytowa banków powinny być i będą elastyczne, a preferencje stosowane przez banki będą ściśle związane z preferencjami gospodarczymi i społecznymi określonymi w centralnym planie rocznym. Oznacza to, iż producenci zwiększający produkcję wyrobów najbardziej pożądanych na rynku zarówno eksportowym, jak i wewnętrznym, zaopatrzeniowym i detalicznym, będą mogli korzystać z wyższego stopnia kredytowania potrzeb i dogodniejszych terminów spłat. Dotyczyć to będzie także finansowania kredytem przyrostu zapasów towarów w handlu, jako kierunku zasługującego na najwyższe preferencje ze względu na istniejącą sytuację rynkową.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#StanisławMajewski">Nie zamierzamy natomiast wspierać kredytem bankowym produkcji wyrobów złej jakości, nie zaspokajających najpilniejszych potrzeb i nie znajdujących odbiorców. Także producenci ustalający na swoje wyroby wygórowane ceny i osiągający z tego tytułu wysokie zyski, muszą liczyć się z tym, że banki ograniczą udział kredytu w finansowaniu ich potrzeb. Jest to logiczne. Producent osiągający kosztem odbiorcy wysoki zysk, powinien go przeznaczyć przede wszystkim na zaspokojenie potrzeb produkcyjnych, nie zaś wyłącznie na konsumpcję.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#StanisławMajewski">Wysoka Izbo! Przechodząc z kolei do omówienia kredytowania inwestycji, pragnę podkreślić, że rozmiary i struktura kredytów inwestycyjnych odpowiadają założeniom centralnego planu rocznego. Zgodnie z tymi założeniami, większość przyrostu kredytów, bo aż 95 mld zł skierowana będzie na sfinansowanie inwestycji centralnych, obejmujących przede wszystkim kompleks paliwowo-energetyczny oraz rolno-spożywczy. Wobec wysokiej kapitałochłonności i długiego, cyklu realizacji tych inwestycji duża część wypłaconego kredytu, bo około 65 mld zł, przekracza aktualne możliwości spłaty przez przedsiębiorstwa i udzielana będzie pod gwarancję przyszłej spłaty z budżetu państwa. Jest to więc w rzeczywistości zastępowanie kredytem dotacji budżetowej. Odpowiednie upoważnienie zawiera w tym względzie przepis art. 19 projektu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#StanisławMajewski">Tak znaczne rozmiary nakładów na inwestycje centralne, aczkolwiek za małe w stosunku do potrzeb powodują, że niezwykle skromne środki będą mogły być przeznaczone na kredytowanie inwestycji przedsiębiorstw. Przyrost kredytów w tej grupie wyniesie około 40 mld zł, i nawet po uwzględnieniu maksymalnego zaangażowania środków własnych przedsiębiorstw, możliwości inwestowania w tej grupie będą daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb wyznaczanych przez stopień zużycia majątku produkcyjnego i konieczność jego modernizacji. Większość kredytu przeznaczona będzie na kończenie inwestycji rozpoczętych w latach ubiegłych tak, aby jak najszybciej zostały one włączone do procesów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#StanisławMajewski">Należy też stwierdzić wyraźnie, iż możliwości kredytowania nowych przedsięwzięć będą w roku 1983 minimalne. Wąski margines środków, jakimi dysponować będą banki na finansowanie inwestycji nowych, przeznaczony zostanie przy ważącym udziale środków własnych przedsiębiorstw na finansowanie preferowanych przedsięwzięć, przede wszystkim o charakterze modernizacyjno-odtworzeniowym, zmierzających do podniesienia efektywności gospodarowania i korekty struktur gospodarczych w mikroskali.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#StanisławMajewski">Wypłaty kredytu przewidzianego w planie na finansowanie spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego w wysokości 130 mld zł są w pełni skorelowane z rzeczowym programem tego budownictwa. Przyrost zadłużenia z tego tytułu wyniesie około 90 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#StanisławMajewski">Ponad dwukrotnie zwiększą się wypłaty kredytów na indywidualne budownictwo mieszkaniowe. W związku ze wzrostem kosztów budownictwa jednorodzinnego podniesiona została trzykrotnie górna granica jednostkowego kredytu w stosunku do obowiązujących uprzednio limitów, tj. 400–500 tys. zł do 1,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#StanisławMajewski">Projekt planu kredytowego przewiduje także dalszy wzrost pomocy kredytowej dla rolnictwa. Kredyty dla indywidualnych gospodarstw rolnych przeznaczone będą na zakup środków do bieżącej produkcji, na sfinansowanie budowy obiektów produkcyjnych, budynków mieszkalnych, a także na zakup maszyn i urządzeń. Wypłaty tych kredytów w roku 1983 ulegną zwiększeniu o ponad 5 mld zł i wyniosą około 76 mld zł, a działalność kredytowa koncentrować się będzie na udzielaniu pomocy kredytowej tym gospodarstwom, które rozwijać będą produkcję rolniczą. Preferowane będą potrzeby kredytowe, związane przede wszystkim z nabyciem i zagospodarowaniem ziemi, zakupem maszyn i urządzeń oraz rozwojem bazy paszowej.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#StanisławMajewski">Pomocą kredytową objęte będą także jednostki pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej, rozwijające produkcję rynkową oraz usługi dla ludności. Kredyt będzie im udzielany przede wszystkim na adaptację i modernizację zakładów oraz na zakup urządzeń produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#StanisławMajewski">Kredytowanie konsumpcji ograniczone będzie praktycznie do kredytów dla młodych małżeństw. Założenia planu na rok 1983, dotyczące udzielania tych kredytów, przewidują utrzymanie wypłat na poziomie osiągniętym w bieżącym roku. Wynika to z ograniczonych — przewidywaną wielkością dostaw towarów przeznaczonych na rynek — możliwości realizacji otrzymywanych kredytów.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#StanisławMajewski">Obecnie stosowane zasady przyznawania kredytów dla młodych małżeństw spotykają się z krytyką. Niezadowolenie wśród osób, które otrzymały taki kredyt, wywołuje wydłużony okres jego realizacji i ograniczenia w asortymencie nabywanych artykułów. Szacuje się, że uruchomiony, a nie wykorzystany kredyt dla młodych małżeństw wynosi około 30 mld zł. Stąd zasady udzielania tych kredytów wymagają zweryfikowania w taki sposób, aby stanowiąc realną formę pomocy jednocześnie były bardziej dostosowane do rzeczywistych możliwości towarowych. Kredyt ten z racji swego charakteru musi być bowiem powiązany z kształtowaniem się dostaw towarów na zaopatrzenie rynku.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#StanisławMajewski">Ponadto zakłada się pewien wzrost wypłat kredytów gotówkowych udzielanych na zagospodarowanie się lekarzom i nauczycielom, podejmującym pracę na terenie wsi lub małych miast. Korzystne warunki otrzymania tych kredytów, w tym możliwość umorzenia całości kredytu po przepracowaniu kilku lat w jednym miejscu pracy, powinny przyczynić się do zwiększenia zainteresowania obu tych grup zawodowych pracą poza dużymi ośrodkami miejskimi.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#StanisławMajewski">Wysoka Izbo! W planie kredytowym na rok 1983 podstawowym źródłem pokrycia przyrostu kredytów jest wzrost środków na rachunkach jednostek gospodarki uspołecznionej, wynoszący 160 mld zł, a więc wzrost w skali około 18%.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#StanisławMajewski">Kolejnym istotnym źródłem pokrycia kredytów jest przewidywany wzrost oszczędności ludności, który szacuje się na 100 mld zł, przy czym szczególnego podkreślenia wymaga fakt, iż ponad połowa tego przyrostu przypada na wkłady terminowe. Ten rozmiar traktujemy jako wzrost odzwierciedlający normalną tendencję do gromadzenia oszczędności przez ludność w bankach, a więc wzrost nie wymuszony sytuacją rynkową. Istotnym elementem tego wzrostu jest realizacja przedpłat na samochody. Czynnikiem zachęcającym do gromadzenia oszczędności stało się podniesienie od stycznia bieżącego roku oprocentowania wkładów, zwłaszcza terminowych. Wyrazem polityki państwa, popierającej oszczędzanie, była także decyzja o rewaloryzacji wkładów, której realizację banki już rozpoczęły.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#StanisławMajewski">Wzrost środków na rachunkach operacji zagranicznych, szacowany na 128 mld zł, jest kolejnym źródłem pokrycia planu kredytowego. Wynika on z przewidywanego kształtowania się obrotów zagranicznych, a zwłaszcza znacznej nadwyżki importu nad eksportem w obrotach z krajami socjalistycznymi, głównie i przede wszystkim ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Stan środków na rachunkach operacji zagranicznych wzrasta jednak o 5,7%, a więc wolniej niż inne elementy pokrycia planu kredytowego. Oznacza to malejący udział kredytów zagranicznych w finansowaniu potrzeb wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#StanisławMajewski">Opinia Rady Banku w sprawie projektu bilansu płatniczego na 1983 r. została przedłożona obywatelom posłom wraz z projektem planu kredytowego.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#StanisławMajewski">Obywatele Posłowie! W zakończeniu omawiania źródeł pokrycia planu kredytowego chciałbym podkreślić szczególnie istotny problem emisji pieniądza gotówkowego. Przyjęty w projekcie planu wzrost obiegu pieniężnego wynosi 110 mld zł, z czego na wzrost zasobów gotówkowych ludności przypada 100 mld zł. Taki sam wzrost tych zasobów przyjęto w bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Pomimo to plan kredytowy zamyka się niedoborem w kwocie 72 mld zł, zbliżonym do luki inflacyjnej bilansów pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Zasadniczą przyczyną tego jest niedobór budżetu państwa, na pokrycie którego przewidziany jest kredyt w wysokości 176 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#StanisławMajewski">Niedobór planu kredytowego, jeśli nie zostanie zlikwidowany w ciągu roku w drodze poprawy efektywności gospodarowania, wzrostu wydajności pracy i dodatkowej produkcji, a także oszczędności budżetowych, oznaczać będzie emisję pieniądza bez pokrycia. Zapobiec ma temu całokształt przedsięwzięć zapowiedzianych przez Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i przez Ministra Finansów. Bez ich realizacji ciężar sfinansowania niedostatecznie efektywnych procesów gospodarczych zostałby przeniesiony w znacznej części na społeczeństwo w postaci swoistego długu, jakim byłoby niedostarczenie towarów w ilości odpowiadającej nominalnej sile nabywczej ludności.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#StanisławMajewski">Wysoka Izbo! Narodowy Bank Polski i pozostałe banki dysponują ważnym instrumentem oddziaływania na ekonomikę gospodarki w postaci kredytu bankowego, który kierowany powinien być po pierwsze tam, gdzie tego wymaga interes ogólnospołeczny; po drugie zaś — udzielany w taki sposób i na takich warunkach, a także w takich rozmiarach, aby możliwie najskuteczniej stymulować procesy proefektywnościowe.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#StanisławMajewski">W roku bieżącym banki z pomocą kredytów wymusiły na zdecydowanej większości przedsiębiorstw dostosowanie się do reguł samofinansowania. Związany z zasadą samofinansowania wymóg rentownej gospodarki jako podstawa oceny zdolności kredytowej, był w roku bieżącym i będzie także w roku przyszłym kardynalną zasadą udzielania kredytów bankowych.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#StanisławMajewski">Obecnie staje jednak przed całym systemem bankowym kolejne zadanie, stanowiące dalszy krok na drodze osiągania celów reformy gospodarczej. Sprowadza się ono po pierwsze — do takiego operowania kredytem, aby w maksymalnym stopniu stymulował on wzrost produkcji materialnej, przede wszystkim w najbardziej pożądanych kierunkach; po drugie — żeby wymuszał poprawę stopnia efektywności gospodarowania przez maksymalne angażowanie w procesach rozwojowych wewnętrznych zasobów finansowych przedsiębiorstw, a tym samym dążenie do obniżania kosztów wytwarzania i utrzymania właściwych relacji między wzrostem produkcji a wzrostem wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#StanisławMajewski">Chciałbym przy tej okazji wskazać na jeden z aspektów stosunków bank — przedsiębiorstwo, który bywa czasem podnoszony. Samodzielność przedsiębiorstw jest niejednokrotnie traktowana jako tytuł prawny do domagania się od banków, jeśli tylko tzw. zdolność kredytowa na to pozwala, pełnego kredytowania samodzielnie określonych potrzeb, natomiast każde ograniczenie kredytu traktowane jest jako próba ingerencji banku w wewnętrzne sprawy przedsiębiorstwa, a konkretnie w sferę podziału zysku. Ponieważ banki będą w roku 1983 egzekwować konsekwentnie zasadę znacznego udziału własnych środków przedsiębiorstw w finansowaniu wzrostu potrzeb, bo tego wymaga sytuacja gospodarcza, należy wyraźnie stwierdzić, że naczelnym zadaniem statutowym Narodowego Banku Polskiego i całego aparatu bankowego jest czuwanie nad wartością złotówki i niedopuszczanie do inflacyjnej kreacji pieniądza. Odmowa udzielenia kredytu lub jego części nie może być traktowana jako akt ingerencji w samodzielność przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#StanisławMajewski">Pragnę też kilka słów poświęcić problematyce oprocentowania kredytów. Założenia przewidują jednolite oprocentowanie kredytów dla jednostek gospodarki uspołecznionej na nie zmienionym w stosunku do bieżącego roku poziomie 9%, przy możliwości stosowania ulg dla przedsiębiorstw działających w dziedzinach preferowanych planem lub w specyficznych warunkach.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#StanisławMajewski">Banki zamierzają w przyszłości posługiwać się w szerszym zakresie stopą procentową jako instrumentem zachęt lub ograniczeń. W dzisiejszych jednak warunkach ostrego deficytu zaopatrzeniowego oraz niezrównoważenia gospodarki stopa procentowa nie może jeszcze ważąco wpływać na wybór, zwłaszcza, że możliwości kredytowe w zakresie nowych przedsięwzięć inwestycyjnych są bardzo niewielkie. Dlatego też w roku 1983 głównym elementem zachęty i preferencji będzie dostęp do kredytu i stopień jego udziału w finansowaniu potrzeb przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#StanisławMajewski">Wysoka Izbo! W przekonaniu, iż realizacja założeń projektów planu kredytowego, bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeń polityki pieniężno-kredytowej przyczyni się, na miarę aktualnych możliwości, do efektywniejszego rozwoju naszej gospodarki i przezwyciężenia kryzysu, a także umocni proces wdrażania reformy gospodarczej, wnoszę o ich uchwalenie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławGucwa">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 15 do godz. 12 min. 55)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyOzdowski">Otwieram łączną dyskusję nad punktami 1 i 2 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyOzdowski">Jako pierwszy zabierze głos poseł Jan Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W lipcu ubiegłego roku Sejm zaaprobował założenia rządowego programu przezwyciężania kryzysu oraz stabilizowania gospodarki kraju. W toku dyskusji sejmowej zaakceptowano zawarte w programie cele, a także priorytety i założenia polityki gospodarczej. Ustalono, że najwyższy priorytet należy przyznać zaspokajaniu takich potrzeb społecznych, jak zaopatrzenie ludności w żywność, lekarstwa i środki higieny osobistej, w podstawowe artykuły i obuwie dla dzieci i młodzieży, że należy zapewnić produkcję i dostawę energii elektrycznej oraz realizować eksport towarów.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanKamiński">Wsparty autorytetem Sejmu rządowy program reform, zmierzający do przezwyciężania kryzysu i poprawy warunków życia ludności, został upowszechniony. Przystąpiono do jego realizacji. Niestety, siły opozycyjne i wrogie ośrodki propagandowe swymi destrukcyjnymi działaniami starały się przeszkodzić w realizacji nakreślonego programu. Akcje protestacyjne i liczne strajki wywoływały anarchię i dezorganizację życia gospodarczego, szerząc niepokoje wśród społeczeństwa. Tym poczynaniom, pogrążającym kraj w chaosie, nie liczącym się z, rosnącą uciążliwością warunków życiowych ludności, postawiono tamę w grudniu ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanKamiński">Wobec zaistniałych w drugim półroczu ubiegłego roku warunków wyłoniła się potrzeba zaktualizowania programu przezwyciężania kryzysu. Wymagała tego zarówno sytuacja wewnętrzna, spadek produkcji i wartości pieniądza, załamanie rynku, przerwane więzi kooperacyjne, jak też dodatkowe czynniki zewnętrzne, a mianowicie — zaostrzenie się sytuacji międzynarodowej, a zwłaszcza zastosowanie przez Stany Zjednoczone Ameryki Północnej i niektóre inne kraje zachodnie restrykcji wobec Polski, które przyczyniły się do drastycznego spadku importu z krajów kapitalistycznych.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanKamiński">Zaktualizowany program działania przewidywał jako główne kierunki:</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanKamiński">— powstrzymanie spadku produkcji i zapoczątkowanie jej stopniowego wzrostu,</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanKamiński">— przywracanie równowagi rynkowej,</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanKamiński">— oszczędności budżetowe i uzdrawianie finansów państwa,</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JanKamiński">— porządkowanie sytuacji na froncie inwestycyjnym,</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JanKamiński">— przemieszczenie zatrudnienia,</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JanKamiński">— przywracanie równowagi płatniczej i proeksportowe przekształcanie strukturalne w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JanKamiński">Te główne kierunki działań były podstawą do szczegółowych rozwiązań i bieżącego sterowania procesami społeczno-ekonomicznymi. Przywracany spokój i ład, ochrona załóg pracowniczych przed organizatorami niepokojów pozwalały na sukcesywną normalizację życia i pracy.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JanKamiński">W pierwszym półroczu bieżącego roku dokonano zasadniczych zmian w systemie kierowania gospodarką narodową. Stworzono podstawy prawne i rozpoczęto wdrażanie reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JanKamiński">Sejm podjął stosowne ustawy. Dokonano głębokiej reformy cen zaopatrzeniowych i detalicznych. Przeprowadzono regulację cen skupu produktów rolnych i cen środków produkcji. Wprowadzone zostały podwyżki płac, rent i emerytur. Poszerzono zakres świadczeń socjalnych dla ludności.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JanKamiński">Na początku bieżącego roku nadal utrzymywały się duże trudności w produkcji, w budownictwie, w handlu zagranicznym. Miały one swe źródło w dezorganizacji gospodarki w ubiegłym roku. Postępowała recesja gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JanKamiński">W lipcu bieżącego roku Sejm w debacie nad sprawozdaniem Rządu z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa w 1981 r. dokonał głębokiej analizy i oceny sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Uchwalona została ustawa budżetowa na rok 1982.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#JanKamiński">W drugim półroczu bieżącego roku zarysowały się w naszej gospodarce symptomy wskazujące na zahamowanie przejawów recesji. Odnotowaliśmy pozytywne zjawiska w niektórych działach produkcji przemysłowej. Według wstępnych ocen w przemyśle uspołecznionym listopad był czwartym kolejnym miesiącem bieżącego roku, w którym produkcja w cenach zbytu była wyższa o około 5% niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Jednocześnie nastąpił spadek zatrudnienia. W porównaniu z listopadem ubiegłego roku wzrosło wydobycie węgla, przerób ropy naftowej, produkcja energii elektrycznej, cementu, papieru. Utrzymywał się natomiast jeszcze niski poziom produkcji w niektórych branżach przemysłów przetwórczych.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#JanKamiński">Ze strony władz państwowych podejmowane były decyzje umożliwiające ludności zakupy towarów przez wprowadzenie reglamentacji podstawowych artykułów żywnościowych i osobistego użytku. Obok stabilizacji procesów produkcyjnych podkreślić trzeba zjawiska zachodzące w sferze życia społeczno-politycznego. Podejmowane w bieżącym roku próby zakłócenia porządku publicznego w niektórych regionach kraju, głównie przez ludzi młodych, nie powiodły się dzięki zdecydowanej postawie organów porządkowych, ale co ważniejsze — nie znalazły one poparcia i aprobaty ze strony większości załóg zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#JanKamiński">Sejm podjął ustawę o związkach zawodowych, o organizacjach społeczno-zawodowych rolników, o spółdzielczości, o zaostrzeniu postępowania w stosunku do zjawisk spekulacji i uchylania się od pracy. Następuje sukcesywne ograniczanie rygorów stanu wojennego. Obserwuje się spadek napięcia i społecznych antagonizmów. Są to fakty, które pozwalają wnioskować, że podejmowane przez kierownictwo polityczne i państwowe konsekwentne działania na rzecz wychodzenia z ostrego kryzysu przynoszą pozytywne efekty i pozwalają mieć nadzieję na powolny postęp w sferze życia społecznego i ekonomice kraju.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#JanKamiński">Wysoka Izbo! W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy informację Rządu o głównych problemach gospodarki w 1983 r., a także odbyło się pierwsze czytanie projektów:</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#JanKamiński">— ustawy budżetowej na 1983 r., — uchwały w sprawie bilansu płatniczego, — uchwały o planie kredytowym wraz z załączonym bilansem pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1983.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#JanKamiński">Przedstawiona informacja, jak również projekt ustawy budżetowej są wyrazem logicznie wzajemnie powiązanych poczynań, będących kontynuacją programu przezwyciężania kryzysu i stabilizacji gospodarki. Projekty: ustawy budżetowej na rok 1983, uchwały w sprawie bilansu płatniczego, uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz o założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1933 po pierwszym czytaniu będą rozpatrzone przez komisje sejmowe, a zebrane opinie i wnioski przedstawi Wysokiej Izbie Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów na jednym z kolejnych plenarnych posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#JanKamiński">Informacja Rządu o głównych problemach gospodarczych w 1983 r. dotyczy węzłowych spraw objętych centralnym planem rocznym. Plan ten, z upoważnienia Sejmu, przyjęty został przez Rząd w ramach zmian systemowych, wynikających z wdrażania reformy, z zastępowania w kierowaniu procesami gospodarczymi elementów nakazowych instrumentami ekonomicznymi.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#JanKamiński">Wystąpienie obywatela wicepremiera Obodowskiego potwierdza konsekwentną kontynuację socjalistycznej odnowy i linię działania ukierunkowaną na ogólną stabilizację gospodarczą. Podstawą opracowania planu i budżetu jest zarówno prognoza stanu naszej gospodarki na koniec roku bieżącego, jak też wyniki społecznej konsultacji wariantów koncepcji narodowego planu społeczno-gospodarczego do 1985 roku i wstępnych założeń na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#JanKamiński">Z przedstawionej informacji rządowej wynika, że w planie na 1983 rok uwzględnione zostało w szczególności stanowisko X Plenum KC PZPR, w którym partia, kierując się opiniami swych członków, za podstawowe cele społeczne uznaje:</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#JanKamiński">1) wyżywienie narodu,</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#JanKamiński">2) zaopatrzenie ludności w niezbędne dla codziennego życia towary przemysłowe.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#JanKamiński">3) zahamowanie pogarszania się sytuacji mieszkaniowej,</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#JanKamiński">4) przestrzeganie w polityce płac i dochodów socjalistycznych zasad wynagradzania oraz zapewnienie ochrony socjalnej grupom ludności, znajdującej się w najtrudniejszej sytuacji materialnej,</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#JanKamiński">5) szeroko rozumianą poprawę opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#JanKamiński">Rok 1983 powinien stworzyć bazę wyjściową dla stopniowego umacniania tendencji wzrostowych w gospodarce kraju. Dlatego też godna podkreślenia jest koncentracja środków na wybranych obszarach działalności produkcyjnej, niezbędnej dla wyżywienia ludności i zapewnienia poprawy zaopatrzenia w podstawowe artykuły codziennego użytku.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#JanKamiński">Rok 1983 powinien stworzyć odpowiedni punkt odniesienia dla dalszego szybszego ożywienia gospodarki w następnych latach 1984–1985.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#JanKamiński">W roku 1983 powinniśmy stworzyć możliwości dla głębszych przekształceń w strukturze produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#JanKamiński">Umiarkowane wskaźniki wzrostu produkcji materialnej mają swe uzasadnienie w dostawach materiałów i surowców pochodzących z importu, w możliwościach organizacji czasu pracy, w umiejętnym współdziałaniu kierownictwa zakładów z samorządami pracowniczymi.</u>
<u xml:id="u-10.33" who="#JanKamiński">Przyjęta w planie reorientacja handlu zagranicznego na ściślejsze powiązanie wymiany towarowej i kooperacji z krajami RWPG, w tym powiększenie w strukturze importu surowcowo-materiałowego, stwarza mocniejsze przesłanki do przyrostu produkcji przemysłowej, dla powiększenia dochodu narodowego, dla poprawy zaopatrzenia ludności. Równie godne podkreślenia są zakładane zmiany, polegające na powiększeniu importu surowców kosztem ograniczenia towarów konsumpcyjnych z drugiego obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-10.34" who="#JanKamiński">Jako węzłowe problemy roku 1983, wymagające szczegółowej uwagi i aktywnego sterowania, występują sprawy związane z sytuacją pieniężno-rynkową. Nadal nie maleją tendencje różnych środowisk zawodowych do powiększania dochodów pieniężnych ludności, pomimo że skala przyrostu tych dochodów w roku bieżącym jest wysoka i wynosi około 60%. Natomiast dynamika przyrostu dostaw towarów przeznaczonych na zaopatrzenie rynku w cenach bieżących jest mniejsza. Oznacza to powiększenie inflacji, której przeciwdziałać można wolniejszym tempem przyrostu dochodów ludności, powiązaniem wzrostu płac z wydajnością pracy przy koniecznych kolejnych regulacjach cen niektórych towarów i usług oraz podejmowaniem dalszych zabiegów o poprawę zaopatrzenia rynku. Prezentowane konstruktywne zamierzenia Rządu w tej dziedzinie będą bardziej skuteczne, jeśli zostaną podbudowane zdecydowaną ingerencją podatkową organów finansowych w sferę kształtowania kosztów produkcji i cen towarów rynkowych, szczególnie w przypadkach stwierdzanych w tej dziedzinie nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-10.35" who="#JanKamiński">Aktualna ocena sytuacji rynkowej wymaga ochrony interesów ludności poprzez wzmożoną działalność kontrolną i surowe przeciwdziałanie zjawiskom spekulacji, uprawianej nie tylko w sferze handlu bazarowego. Z uznaniem należy się też odnieść do propozycji skorygowania list towarów objętych cenami urzędowymi i regulowanymi. Istnieje przy tym konieczność, oczywiście w okresie przejściowym, sterowania rozmieszczeniem przestrzennym towarów powszechnego użytku. Aktualna sytuacja rynkowa przemawia za potrzebą utrzymania planów operacyjnych w odniesieniu do produkcji niektórych asortymentów towarów, jak też wprowadzeniem zasady tak zwanych zamówień rządowych.</u>
<u xml:id="u-10.36" who="#JanKamiński">Możliwości inwestycyjne, określające granice nakładów, ukierunkowane są zdecydowanie na preferowanie budownictwa mieszkaniowego, na gospodarkę żywnościową, bazę energetyczną i poprawę ochrony zdrowia społeczeństwa. Wielkość rzeczowych efektów tych nakładów, głównie na cele mieszkaniowe, zależeć będzie od poprawy efektywności budownictwa, od szukania możliwości potanienia zarówno kosztów materiałowych, jak też organizacji wykonawstwa.</u>
<u xml:id="u-10.37" who="#JanKamiński">W działalności socjalnej istotnym problemem pozostaje ochrona sytuacji materialnej ludzi o najniższych dochodach, dla których obecne kryzysowe warunki są szczególnie uciążliwe.</u>
<u xml:id="u-10.38" who="#JanKamiński">Wysoki Sejmie! Doświadczenia ubiegłych lat w sposób oczywisty wskazują, że zasadniczym warunkiem powodzenia stabilizacji gospodarczej i powrotu do poprawy poziomu życia społeczeństwa jest wzrost dochodu narodowego, osiągany głównie poprzez powiększanie produkcji materialnej zarówno przemysłowej, jak też produkcji rolnej, że wymaga to spokoju i zorganizowanej pracy oraz umiejętnej koordynacji, harmonijnego rozwoju poszczególnych działów gospodarki. Stąd tak istotne znaczenie mają jasno sprecyzowane cele społeczno-gospodarcze i sposoby ich realizacji. Stąd waga społecznych konsultacji co do wyboru najpilniejszych do rozwiązania spraw i konsekwentne wdrażanie reform w zarządzaniu gospodarką narodową.</u>
<u xml:id="u-10.39" who="#JanKamiński">Mając na uwadze zgodność zamierzeń Rządu z tymi uwarunkowaniami oraz z potrzebami społecznymi, z upoważnienia Klubu Poselskiego PZPR chciałbym złożyć oświadczenie o pełnym poparciu dla przyjętych kierunków działania w odniesieniu do głównych problemów naszej gospodarki w 1983 roku.</u>
<u xml:id="u-10.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyOzdowski">Udzielam głosu posłowi Józefowi Kijowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefKijowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przemawiając w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, pragnę zwrócić uwagę obywateli posłów na niektóre problemy, wymagające szczególnego rozpatrzenia w związku z przedłużeniami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefKijowski">Poza dyskusją jest fakt, że o poziomie i jakości życia ludności decyduje produkcja dóbr w szerokim tego słowa znaczeniu. W tej zatem sferze należy poszukiwać klucza do zahamowania procesu globalnego obniżenia stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefKijowski">Programowany wzrost produkcji oraz dochodu narodowego w skali makroekonomicznej tworzy materialne przesłanki do wychodzenia z kryzysu gospodarczego, do normalizacji naszej gospodarki. Nie można jednak nie doceniać rangi decyzji, dotyczących podziału dochodu narodowego oraz form i zakresu funkcjonowania finansowych instrumentów tego podziału, jak budżet, plan kredytowy i inne. Jeżeli w okresie najbliższych trzech lat Rząd zapowiada wzrost cen detalicznych towarów i usług i w podobnej skali przyrost pieniężnych przychodów ludności, to znaczy stabilizuje realnie osiągnięty poziom życia w warunkach kontrolowanych, ale nadal trwających procesów inflacyjnych.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JózefKijowski">Powstaje pytanie: jakie grupy społeczne obniżą swoje realne dochody, by zabezpieczyć środki na wyrównanie dochodów i ochronę najsłabszych ekonomicznie grup ludności? Jest także pytanie, czy nie można by ustabilizować dochodów ludności z jednoczesnym wyeliminowaniem procesów inflacyjnych? Złożoność naszej gospodarki, a także nieopanowany rynek takich możliwości w 1983 roku nie stwarzają. Należy więc przyjąć oświadczenie Rządu, że podjęte zostaną wszelkie kroki, leżące w granicach ekonomicznych możliwości, aby maksymalnie ograniczyć skalę niezbędnego wzrostu cen, i aby wzrost ten czynić możliwie najmniej dotkliwym społecznie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JózefKijowski">Odrębnego rozpatrzenia wymaga problem udziału inwestycji w dochodzie narodowym. Klasyczny podział dochodu na spożycie i akumulację, a w tym na inwestycje, w warunkach reformowanej i decentralizowanej gospodarki jest mało przydatny dla sterowania procesami inwestycyjnymi, a zróżnicowane zasady finansowania inwestycji wywołują różne skutki ekonomiczne. Wszak inwestycje ludności i podmiotów gospodarki nie uspołecznionej powstają w wyniku samodzielnych decyzji na skutek samoograniczenia bieżącej konsumpcji, co jest ze wszech miar pożądane. Inwestycje przedsiębiorstw w zasadzie wiążą środki finansowe, które decyzją samorządów mogłyby być przeznaczone na wzrost dochodów pracowniczych lub spożycie zbiorowe, co także nie powinno podlegać ograniczeniom.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JózefKijowski">Szczególne znaczenie natomiast mają inwestycje finansowane z budżetu państwowego. Doceniając ich konieczność, zdawać sobie trzeba sprawę z tego, że nie pozostają one bez wpływu na planowany deficyt budżetowy. Konieczne Wydaje się także sprecyzowanie w ustawie budżetowej zasad podziału środków budżetowych terenowych rad narodowych na wydatki eksploatacyjne i na inwestycje. Nie sądzę, by mogły one być jak dotychczas sztywno limitowane.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JózefKijowski">Relacje pomiędzy funduszem nabywczym ludności na zakup towarów a wielkością dostaw towarowych na rynek wewnętrzny nie stwarzają możliwości zrównoważenia. Luka towarowa osiąga wartość około 250 mld zł. Niezbędne jest więc podjęcie usilnych starań zmierzających do zmniejszenia skali nierównowagi pieniężno-towarowej przez uruchomienie wszystkich dostępnych czynników wzrostu podaży towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JózefKijowski">Rynek towarów żywnościowych nie doznał takiego wstrząsu jak rynek towarów przemysłowych. Mniejszy spadek produkcji rolniczej w latach 1981–1982 od produkcji przemysłowej i w porę wprowadzona reglamentacja sprzedaży niektórych produktów żywnościowych uchroniły ten rynek od kompletnej dezorganizacji. W najbliższych dwóch latach będziemy mieli jednak do czynienia z odwrotną sytuacją, choć nie w dosłownym znaczeniu. Produkcja przemysłowa coraz szybciej będzie wzrastać i strumień towarów przemysłowych na rynek będzie się stale powiększał. Natomiast strumień dostaw artykułów żywnościowych, może się nawet zwężać.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JózefKijowski">Na sytuację w gospodarce żywnościowej w 1983 roku będą mieć zasadniczy wpływ dwa podstawowe zjawiska:</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#JózefKijowski">— przewidywane zmniejszenie produkcji zwierzęcej w wyniku trudnej sytuacji paszowej,</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#JózefKijowski">— ograniczenie importu surowców i produktów rolnych, wynikające z ogólnej sytuacji płatniczej kraju.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#JózefKijowski">Centralny plan roczny przewiduje globalny wzrost produkcji rolnej, zakładając względnie wysoki wzrost produkcji roślinnej. Skala wzrostu będzie jednak uzależniona od warunków klimatycznych i stopnia odbudowy rynku wiejskiego zarówno w zakresie środków produkcji, jak i artykułów przemysłowych dla potrzeb gospodarstwa domowego. Są to zadania trudne w związku ze skutkami suszy w rolnictwie, a także przy nieznacznym wprawdzie, ale obniżeniu dostaw nawozów azotowych i fosforowych i niedostatecznym poziomie zaopatrzenia w środki ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#JózefKijowski">Pozytywnie trzeba skwitować wysoki planowany wzrost dostaw sprzętu rolniczego, części zamiennych, akumulatorów i ogumienia dla rolnictwa. Są to czynniki umożliwiające intensyfikację produkcji rolnej, sprzyjające wzrostowi wydajności pracy, a co za tym idzie i dochodowości produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#JózefKijowski">Dla konstruktywnego rozpatrzenia centralnego planu rocznego duże znaczenie mają przedłożone przez Rząd założenia polityki i instrumenty realizacji centralnego planu rocznego. Wnoszą one nową jakość do naszej sejmowej debaty, bowiem główne obszary planu będą podlegały elastycznej regulacji, sprzyjającej osiągnięciu celów strategicznych.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#JózefKijowski">Polityka realizacyjna Rządu w sferze zaopatrzenia określa różnorodne priorytety gwarantujące zaopatrzenie i pierwszeństwo w zaopatrzeniu, obejmując nimi programy operacyjne to znaczy zamówienia rządowe oraz niektóre inne rodzaje produkcji. Zasada ta nie budzi wątpliwości. Należałoby jednak ponadto przy uprzywilejowanym zaopatrzeniu surowcowo-materiałowym uwzględniać czynnik efektywnościowy, a więc taniość i wysoką jakość produkcji.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#JózefKijowski">Konsultacje społeczne wykazują negatywną ocenę zasad tworzenia Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej w bieżącym roku. Nie sprzyja ten „podatek” wzrostowi wydajności pracy. Nowe zasady radykalnie eliminują ten mankament, stwarzając możliwości wysokiego opłacania wzrostu wydajności pracy. Zdając sobie sprawę z tego, że rozwiązań idealnych nie ma, należy zauważyć, że nowe zasady tworzenia Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej będą antybodźcem do podejmowania produkcji bardziej pracochłonnej, będą skłaniać do zmian w strukturze produkcyjnej na materiałochłonną, mając gwarancję, że rynek przyjmie każdą produkcję.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#JózefKijowski">Projekt budżetu państwa na 1983 rok stanowi, choć nie tylko, ale przede wszystkim odbicie finansowe uchwalonego przez Radę Ministrów centralnego planu rocznego i przyjętej w nim zasady łagodzenia dotkliwych skutków kryzysu i tworzenia warunków do dalszego, pozytywnego rozwoju oraz wzrostu produkcji materialnej. Budżet musi jednak uwzględniać skutki występującego już od kilku lat spadku dochodu narodowego, który w roku bieżącym wynosi około 12–13%. Tak znaczny spadek dochodu narodowego, przy ruchu płac nominalnych i innych dochodów ludności oraz kosztów utrzymania sfery nieprodukcyjnej, powoduje silną presję inflacyjną. Analiza planowanych dochodów i wydatków budżetu nie stwarza warunków do jego zrównoważenia.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#JózefKijowski">Należy zauważyć, że zasady metodologiczne budżetowania nakazują zapisanie do dochodów budżetowych zagranicznych kredytów bankowych, które w br. obniżają deficyt budżetowy. Wydaje się, że kredyty zagraniczne nie powinny stanowić dochodu budżetowego, a powinny być zapisane jako pasywa bilansu państwa, jako źródło pokrycia ewentualnie występującego deficytu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#JózefKijowski">W strukturze dochodów budżetowych zasadniczą pozycję stanowią wpływy z przedsiębiorstw. One decydują o wielkości całego budżetu. W sumie, budżet państwa przejmuje od przedsiębiorstw około 60% akumulacji finansowej. Podstawową część tych wpływów stanowią dla przedsiębiorstw koszty kalkulowane, cenotwórcze, za które społeczeństwo płaci przy zakupie towarów i usług. Nie należałoby więc postulować dalszego wzrostu dochodów budżetowych od przedsiębiorstw na zwiększenie wydatków sfery pozaprodukcyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#JózefKijowski">Projekt bilansu płatniczego unaocznia nam, z jak wielkimi trudnościami boryka się nasza gospodarka w rozwiązywaniu problemów polityki płatniczej i kredytowej w stosunkach z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#JózefKijowski">Minister Finansów poinformował Sejm o dalszym wzroście zadłużenia za granicą oraz o tym, że w aktualnej sytuacji nie jesteśmy w stanie ponosić pełnych kosztów zadłużenia. Wydaje się jednak, że i w tym zakresie można się doszukiwać pewnych stymulatorów poprawy. Są nimi instrumenty pośredniego oddziaływania w dziedzinie handlu zagranicznego i oddziaływania na sytuację finansową przedsiębiorstw, i na materialne zainteresowanie załóg pracowniczych wzrostem opłacalnego eksportu, a także — regulując zasilanie przedsiębiorstw w wolne dewizy — aktywizować produkcję eksportową oraz wpływać na racjonalizację importu.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#JózefKijowski">Obok systemu budżetowego, system kredytowy jest istotnym czynnikiem decydującym o równowadze finansowej państwa, ograniczającym lub potęgującym procesy inflacyjne. Przedłożony projekt planu kredytowego wykazuje brak pokrycia środków w wysokości 72 mld zł. Wzrasta zadłużenie zagraniczne oraz zadłużenie wewnętrzne w postaci emisji pieniądza i przymusowych oszczędności. Zadłużenie banków w stosunku do ludności i gospodarki nie uspołecznionej na koniec 1983 roku będzie wynosić prawie 1000 mld zł, czyli bilion złotych. W tym stanie proponowany przyrost kredytów w roku 1983 należałoby uznać jako maksymalny.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#JózefKijowski">Zadłużenie ludności i gospodarki nie uspołecznionej, w tym także rolnictwa indywidualnego, nie jest wysokie. Wynosi bowiem niecałe 5% ogólnego wolumenu kredytowego. W bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności zakłada się wzrost wynagrodzeń za pracę. Świadczenia społeczne wzrastają, wzrastają także znacznie przychody pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej, tj. rzemiosła, prywatnego przemysłu, handlu i zakładów usługowych oraz przedsiębiorstw polonijnych. Wzrost ten jest konsekwencją podwyżek cen surowców i usług w jednostkach gospodarki uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#JózefKijowski">W kontekście tych wzrostów niezrozumiałe jest programowanie zmniejszenia o około 10 mld zł, to jest 1,7% przychodów rolników ze sprzedaży płodów rolnych. Rolnicy, podobnie jak rzemieślnicy, ponoszą konsekwencje podwyżek cen środków produkcji i usług, wpływających na poziom kosztów produkcji rolniczej, co powinno znaleźć odpowiedni ekwiwalent w przychodach tej grupy ludności. Ponadto znaczną część dochodów rolnicy przeznaczają na niezbędne inwestycje. Nie są to więc dochody świadczące o standardzie życiowym ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#JózefKijowski">Dysproporcje w dynamice wzrostu dochodów ludności rolniczej notabene ujemne, w porównaniu do pozostałych grup ludności naruszają przyjętą i po raz pierwszy zrealizowaną w 1981 r. podstawową zasadę polityki rolnej, mianowicie zasadę parytetu dochodowego.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#JózefKijowski">Przedstawione wyżej argumenty uzasadniają przedłożenie wniosku o ponowne, w trakcie obecnego roku gospodarczego, wszechstronne rozpatrzenie poziomu pieniężnych przychodów ludności rolniczej, uwzględniając zarówno elementy ekonomiczne na dziś, jak i skutki produkcyjne i społeczne w dłuższym wymiarze czasu.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#JózefKijowski">Wysoki Sejmie! Klub Poselski ZSL solidaryzuje się z dotychczasowymi działaniami i zamierzeniami Rządu, przywracającymi gospodarce elementarny ład i warunki sprawnego funkcjonowania, z zapoczątkowanymi procesami przezwyciężania trudności gospodarczych i wyprowadzania kraju z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#JózefKijowski">Godzimy się z tezą wystąpienia wicepremiera Janusza Obodowskiego, że „procesy te nie przebiegają łatwo i samoczynnie, a ich postęp wymaga dużego wysiłku, pokonywania licznych trudności i przezwyciężania szeregu barier”. Dostrzegamy obiektywną konieczność materialnego obciążenia całego społeczeństwa skutkami kryzysu, ale w ekonomicznie i społecznie uzasadnionych proporcjach. Mając powyższe na uwadze Klub Poselski ZSL przyjmuje informację Rządu o głównych problemach gospodarki w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#JózefKijowski">Pragnę ponadto stwierdzić, że Klub Poselski ZSL będzie aktywnie uczestniczył w dalszych pracach legislacyjnych nad projektami: ustawy budżetowej, uchwały w sprawie bilansu płatniczego oraz uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na 1983 rok. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyOzdowski">Udzielam głosu posłowi Jerzemu Jóźwiakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJóźwiak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jest wypróbowanym i dobrym zwyczajem parlamentarnym omawiać podczas prac budżetowych sprawy ogólne, interesujące wyborców, trapiące społeczeństwo, kraj.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyJóźwiak">Minął już prawie rok od chwili, gdy zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami społeczeństwa zapoczątkowano dramatyczną próbę zreformowania naszego systemu gospodarowania. Dramatyczną, gdyż nigdzie jeszcze nie dokonywano takiej zmiany w trakcie kryzysu gospodarczego i w takim tempie. Nie mieliśmy jednak możliwości przełożenia tej zmiany na lepsze czasy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyJóźwiak">Wprawdzie w roku przyszłym Wysoka Izba będzie oceniać jak reforma sprawdza się w praktyce, to jednak jestem przekonany, że już dziś w pracach nad budżetem problem musi być podjęty. Warto już teraz, jak mniemam, podzielić się pewnymi uwagami ogólniejszej natury dotyczącymi społecznych odczuć związanych z reformą. Mówiłem o tym z tej trybuny w lutym, gdy uchwaliliśmy kompleks ustaw dotyczących jej funkcjonowania. Jest to sprawa, której znaczenia nie sposób przecenić. Losy reformy na obecnym etapie, także i w roku przyszłym, rozstrzygają się bowiem nie tylko w płaszczyźnie czysto ekonomicznej, ale również w płaszczyźnie polityczno-społecznej. Trzeba więc postawić sprawę jasno i stwierdzić, czy reformę konsekwentnie wdrażamy czy nie. Czy przeciwstawiamy się zdecydowanie jej oponentom, kwestionującym jej sens, skuteczność i opłacalność, czy też nie? Wreszcie, jaki zakres ograniczeń jej wprowadzania jest podyktowany względami kryzysu gospodarczego i ochroną podstawowych celów społecznych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyJóźwiak">Wysoka Izbo! To nie są pytania przypadkowe. Są to problemy pierwszorzędnej wagi, zagadnienia trudne, o poważnych skutkach. Będziemy na nie musieli odpowiedzieć w toku debaty budżetowej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyJóźwiak">Od fascynacji do negacji, tak najlapidarniej można scharakteryzować stosunek części społeczeństwa do wprowadzanych reform. Skala ocen jest oczywiście znacznie bogatsza i bardziej zróżnicowana. Tym niemniej jednak faktem jest, że w miarę upływu czasu narasta fala społecznej krytyki. Mnożą się różnorakie zastrzeżenia, a nie brak już głosów, a także działań nawołujących do restytucji systemu nakazowo-rozdzielczego. Skąd bierze się ta huśtawka nastrojów, to przerzucanie się od krańcowego optymizmu do skrajnego pesymizmu, od entuzjastycznej aprobaty aż po negację, a nawet defetyzm? Myślę, że zasadniczą przyczyną jest tu zderzenie się przesadnie optymistycznych oczekiwań społecznych z twardymi realiami życia codziennego. Rzecz w tym, że gdy powstawała reforma przypisywano jej niemal cudotwórczą siłę działania.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JerzyJóźwiak">Wiele osób nabrało przeświadczenia, że wystarczy ogłosić reformę a kryzys przeminie jak smutna bajka. Ludzie, którzy żywili takie nadzieje czują się dziś zawiedzeni, może nawet oszukani. Ci sami, którzy niegdyś widzieli w reformie widome antidotum na wszelkie bolączki — obecnie skłonni są uważać, że to właśnie reforma wywołała drożyznę, spadek stopy życiowej. To mylne przekonanie niechętnie usposabia do nowego systemu sporą część załóg. Jasne jest, że nikogo siłą się nie zmusi, by pokochał reformę, ale obarczanie jej odpowiedzialnością za obniżkę stopy życiowej jest zasadniczym nieporozumieniem, a upowszechnianie takich stwierdzeń wprowadza w błąd społeczeństwo. Tym bardziej, że zarzuty nie ograniczają się do wzrostu cen i kosztów utrzymania. Wygłaszane są także opinie o rzekomo powstających w wyniku reformy poważnych zagrożeniach w działalności kulturalnej, oświatowej, ochronie zdrowia i sferze socjalnej. Na karb reformy ochoczo kładzie się również wzrost spekulacji, absencji chorobowej, nadmierne bogacenie się jednostek. Tak więc nie tylko utożsamia się z reformą skutki kryzysu, ale jeszcze obarcza się jej konto innymi grzechami o bardzo różnej proweniencji.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JerzyJóźwiak">Mówiąc o zagrożeniach reformy, chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik, który uważam za bardzo istotny. Mam na myśli typowo polską niecierpliwość, twórczy polski indywidualizm i wynikający stąd brak konsekwencji działań władz wobec słusznych decyzji. Mozolny trud na dobrą sprawę nigdy nie miał u nas apologetów. Także obecnie środki masowego przekazu bardziej fascynują się pokazywaniem efektów i sukcesów aniżeli ludzkich spraw i wysiłków dnia codziennego.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JerzyJóźwiak">Wysoka Izbo! W swoich ocenach, wnioskach i analizach staramy się uwzględniać typ myślenia systemowego, uwzględniającego dynamikę przemian zachodzących w naszym kraju w sferze polityki, ekonomiki czy moralności społecznej.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JerzyJóźwiak">Jest cechą czasu teraźniejszego, że wszelkie decyzje uwzględniają nadrzędne interesy narodu i państwa. Tak też odczytać należy zapowiedź wychodzenia ze stanu wojennego. Jest to decyzja o ogromnym znaczeniu politycznym. Może ona dać wielki impuls reformie.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JerzyJóźwiak">W nowych warunkach funkcjonowania państwa tworzyć się będzie nowy kształt samorządności społecznej. Znalazł się on w szerokim nurcie demokratycznych rozwiązań, które wchodzą do naszego życia. Rzecz jasna, że największe zainteresowanie towarzyszy samorządowi pracowniczemu. Bez jego pełnego reaktywowania reforma gospodarcza nie jest w stanie w pełni rozwinąć skrzydeł. Liczba zakładów, w których samorząd wznowił działalność, jest niewystarczająca. Proces ten powinien być przyspieszony. Uspołecznienie procesów gospodarczych opierać się musi na równoczesnym zsynchronizowanym ze sobą wprowadzaniu mechanizmów samorządowych do struktur gospodarczych oraz usamodzielnianiu podstawowych jednostek gospodarczych połączonych z decentralizacją systemu zarządzania.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JerzyJóźwiak">Pozostaje wszakże do rozważenia kwestia, czy jesteśmy jako społeczeństwo dojrzali już do powszechnej samorządności i czy taka samorządność wyodrębnionych wspólnot obywatelskich nie zagraża interesom całości narodu i państwa. Problem ten trzeba widzieć w wielkim kompleksie przepisów nie tak dawno uchwalonych przez Wysoki Sejm. Otóż trzeba stwierdzić, że idea samorządności nie okrzepła jeszcze, a już zdążyła ulec pewnym deformacjom. Zdarzają się również przypadki partykularnych działań, zwłaszcza w przedsiębiorstwach. W polskim kryzysie widać przedziwny paradoks, bowiem gospodarka całego kraju przeżywa głębokie trudności, a przedsiębiorstwa doskonale prosperują finansowo. Nikt jakoś dotychczas w kryzysie nie zbankrutował.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JerzyJóźwiak">Obywatele Posłowie! Społeczeństwo polskie nie jest i nie będzie przez najbliższe lata zadowolone. Niezadowolenie to wynika głównie z trojakiego rodzaju obiektywnych, niemożliwych do szybkiego przezwyciężenia zagrożeń ekonomicznych, jak:</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JerzyJóźwiak">1) zagrożenie bytu warstw o najniższych dochodach,</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JerzyJóźwiak">2) zagrożenie standardu osiągniętego w czasach pomyślniejszej koniunktury przez dość szerokie kręgi społeczeństwa,</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#JerzyJóźwiak">3) zagrożenie ożywionych i upowszechnionych w minionym 10-leciu aspiracji do dostateczniejszego życia.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#JerzyJóźwiak">Zarówno na etapie obecnej, jak i przyszłej debaty, prawdę tę musimy mocno zarysować, konfrontując nasze pragnienia z naszymi możliwościami. Kalkulacja ta może nam stworzyć szansę wychodzenia z kryzysu, jeżeli będziemy mieli trzeźwy i realistyczny osąd możliwości gospodarczych. I choć trudno będzie liczyć się z zadowoleniem, to przez podjęte umotywowane decyzje powinniśmy co najmniej uzyskać zrozumienie.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#JerzyJóźwiak">W połowie bieżącego roku zrobiliśmy krok oddalający nas od krawędzi przepaści w sferze równowagi towarowo-pieniężnej — mówił o tym wicepremier Obodowski. Szkoda, że nas teraz nie słucha. Pojawił się jednak później niebezpieczny tryb decyzyjny na szczeblu centralnym, który spowodował, że rozmaite decyzje rzutujące na równowagę i inflację podejmowane były w sposób niedostatecznie zharmonizowany, mający raczej na celu sprostanie postulatom i żądaniom wysuwanym przez poszczególne grupy społeczne aniżeli troską o całościowe rezultaty dla sytuacji gospodarczej. Ten stan musi budzić niepokoi, gdyż tworzy komplikacje i pogłębia trudności rynkowe. Bez zdrowego rynku i wartościowego pieniądza nie podniesiemy jakości wyrobów i nie zlikwidujemy tak dobrze dziś znanych uciążliwości dnia codziennego, jak kolejki i rygory reglamentacji.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#JerzyJóźwiak">Przeciwko inflacji odciskającej swe piętno na rynku w postaci progresującej drożyzny protestuje ogół obywateli. Ale te same osoby, które narzekają na wzrost cen jednocześnie naciskają na zwiększenie wypłat, na podnoszenie świadczeń, na budowę obiektów socjalnych, na które nas dziś po prostu nie stać.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#JerzyJóźwiak">Groźba powstania hiperinflacji wymaga, by żądaniom takim kategorycznie powiedzieć stop. To samo musimy uczynić wobec cen towarów, mających podstawowe znaczenie dla życia ludności. Okres dochodzenia do równowagi podlegać musi ścisłej kontroli, a łagodzenie konfliktów społecznych musi być rzeczywiście uzasadnione, stwarzające poczucie, iż wyrzeczenia ze strony wszystkich grup społecznych są proporcjonalne także do nakładu poniesionej pracy.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#JerzyJóźwiak">Padają różne propozycje działań antyinflacyjnych. Myślę, że nie wolno lekceważyć żadnej z nich. Jednak podstawową koniecznością jest wzrost produkcji i wydajności pracy, bo im więcej będzie towarów, tym szybciej wypełni się luka inflacyjna. Samymi ograniczeniami popytu nie opanuje się inflacji. W instrumentach ekonomicznych, które powstaną, zaistnieć muszą rzeczywiste warunki motywacji do lepszej, wydajniejszej pracy. Reforma gospodarcza daje taką szansę, co swoim działaniem potwierdziła drobna wytwórczość i rzemiosło. Trzeba jednak, osadzając ją w uniwersalnych zasadach reformy, widzieć specyfikę drobnej wytwórczości i uwzględnić ją w konstrukcji formalno-prawnej i systemie podatkowym funkcjonowania gospodarki w roku przyszłym. W tej sprawie w imieniu naszego Klubu wypowie się rzemieślnik poseł Kałasa.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#JerzyJóźwiak">Wysoki Sejmie! Proces przemian w naszym kraju nie jest łatwy i wymaga dużego kunsztu politycznego dla doprowadzenia go do właściwego zakończenia. Nadal istnieje niebezpieczeństwo popełniania błędów i pomyłek. Jest rzeczą nas wszystkich, Sejmu, Rządu i całego narodu tak działać, by margines ich popełniania maksymalnie ograniczyć. To więc dyktuje nam potrzebę wzajemnego zbliżenia poglądów, nie pozbawionych dramatycznych spięć, czego byliśmy świadkami ostatnio w telewizji, ale z poszanowaniem dla argumentów i racji, a także z wykazywaniem niezbędnej kultury.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#JerzyJóźwiak">Część naszego społeczeństwa, zwłaszcza inteligencji, przejawia wiele pretensji, i to wcale nie wyłącznie natury materialnej. Udział inteligencji w reformowaniu życia gospodarczego i społecznego jest niezbędny. Chodzi jednak o udział w reformach, a nie akcję, która miałaby przybrać postać kolejnej działalności pozorowanej. Wydaje mi się, że w wypadku inteligencji sprawa zaufania, zresztą chcę podkreślić — wzajemnego zaufania, jest problemem szczególnie ważkim, który będzie wpływać na naszą przyszłoroczną sytuację.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#JerzyJóźwiak">Mając na uwadze te problemy musimy ze szczególną rozwagą i rzetelnością rozpatrywać w debacie budżetowej te działy, które będą decydujące dla spraw nauki i oświaty, kultury i sztuki, ochrony zdrowia i ludzi niepełnosprawnych, a także stanu środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#JerzyJóźwiak">Wskazałem, obywatele posłowie na niektóre problemy, które w przekonaniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego wymagają szczegółowego przeanalizowania, by gospodarka kraju nakierowana została w roku przyszłym na drogę stabilizacji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyOzdowski">Udzielam głosu posłowi Witoldowi Jankowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WitoldJankowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem przede wszystkim na wstępie wyrazić zadowolenie z faktu, że otrzymaliśmy po raz pierwszy chyba w dziejach Sejmu sporą porcję dokumentów, które w sposób daleko bardziej wyczerpujący niż kiedykolwiek w przeszłości, informują o zamierzeniach Rządu w obszarze społeczno-gospodarczym na rok nadchodzący. Szkoda jedynie, że otrzymaliśmy je tak późno, bo nieomal bezpośrednio przed dzisiejszym posiedzeniem plenarnym, a także wysłuchaliśmy dzisiaj dodatkowo wielu interesujących i ważnych komentarzy do tych dokumentów, udzielonych nam przez obywateli ministrów. Wszystko to będzie stanowiło niewątpliwie bogaty materiał do pogłębionej analizy w toku prac komisji sejmowych i do formułowania wniosków, które z tej analizy się wyłonią. Będzie także decydowało o nowej jakości pracy komisji sejmowych i świadczyło o nowej jakości współpracy Sejmu i Rządu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WitoldJankowski">Zgodnie z charakterem dzisiejszej debaty chciałbym zgłosić w imieniu Koła Poselskiego „Pax”, które mam zaszczyt reprezentować, jedynie kilka ogólniejszych uwag i refleksji.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WitoldJankowski">Otóż obraz, jaki się przed nami rysuje, jest wciąż jeszcze obrazem surowym, choć nie pozbawionym elementów nadziei. Te elementy nadziei opierają się na zarysowującym się w ostatnich miesiącach tego roku nieznacznym wzroście produkcji w niektórych dziedzinach. Także na rok przyszły zakłada się nieznaczny wzrost dochodu narodowego wytworzonego, wzrost produkcji przemysłu i rolnictwa, a także wzrost dostaw towarów na zaopatrzenie rynku o 8,3%. Wszystkie te wskaźniki są jednak wciąż bardzo odległe od osiąganych w okresie przedkryzysowym. Szczególnie trudna sytuacja rysuje się w przemyśle lekkim, gdzie co prawda przewiduje się wzrost produkcji o 5,4%, ale pamiętać musimy, że tutaj właśnie spadek produkcji w latach poprzednich był najgłębszy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WitoldJankowski">Musimy sobie również uświadomić, że wzrostowi dostaw towarów na zaopatrzenie rynku o 8,3% przeciwstawia się przewidywany wzrost dochodów ludności o 12,6%, a więc znaczna ilość pieniędzy pozostanie bez pokrycia towarowego, powiększając już i tak ogromną lukę inflacyjną, o której mówił z tej trybuny Minister Finansów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WitoldJankowski">Inflacja jest zmorą numer jeden naszego życia. W roku bieżącym zasoby pieniężne ludności wzrosły o blisko 400 mld zł, podczas gdy produkcja wzrosła tylko nieznacznie i tylko w niektórych dziedzinach. Na rok przyszły przewiduje się, że przyrost zasobów pieniężnych ludności wyniesie około 200 mld zł. Będzie to przyrost co prawda mniejszy, ale nadal wysoki, wskazujący na utrzymywanie się tendencji inflacyjnych także w roku przyszłym, co pociągnie za sobą konieczność wzrostu cen w odniesieniu do niektórych artykułów i usług, wymienionych w dokumencie „Założenia polityki i instrumenty realizacji centralnego planu rocznego”. Informacja o zamierzonych podwyżkach cen z tak dużym wyprzedzeniem jest całkowitym novum w naszej praktyce, zasługującym na specjalne podkreślenie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WitoldJankowski">Zahamowanie inflacji jest bezsprzecznie pierwszoplanowym zadaniem polityki gospodarczej Rządu. Jest to zadanie niełatwe i nie do osiągnięcia w krótkim okresie czasu. Wymaga podjęcia działań na różnych płaszczyznach równolegle. Najważniejszy jest jednak wzrost produkcji, oczywiście, produkcji społecznie użytecznej, a także powszechne zrozumienie, że jest to główna droga do stabilizacji gospodarczej, równowagi pieniężno-rynkowej, do stabilizacji i odbudowy wartości pieniądza. W toku dalszych prac komisji trzeba będzie uważnie przeanalizować, czy zamierzenia Rządu podejmowane w tej dziedzinie są wystarczające, względnie, czy nie można by wskazać na inne jeszcze czynniki służące temu samemu celowi.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WitoldJankowski">Wiadomo, na przykład, że samymi dostawami towarów na rynek nie zlikwidujemy inflacji w najbliższym czasie. W związku z tym warto zastanowić się jeszcze raz, jak odbudować nawyk oszczędzania w aktualnych warunkach i jak skłaniać obywateli do odkładania „gorącego pieniądza” na przyszłe zakupy. Można także postawić pytanie, czy wykorzystane są wszystkie czynniki pobudzające produkcję?</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#WitoldJankowski">Trzeba powiedzieć, że reforma gospodarcza — przynajmniej w dotychczas wprowadzonym życie zakresie — nie wyzwoliła jeszcze powszechnej przedsiębiorczości, inicjatywy, ani nie doprowadziła do ograniczenia marnotrawstwa czy racjonalizacji zatrudnienia. Samodzielne i samofinansujące się przedsiębiorstwa w wielu przypadkach swą samodzielność wykorzystały dla ułatwienia sobie życia, osiągając przy pomocy manipulacji finansowo-cenowych niezwykłą czasem rentowność. Cóż z tego, że niezasłużone zyski zabiera im skarb państwa, jeżeli przedtem kieszeń obywatela została już ograbiona.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#WitoldJankowski">W moim przekonaniu podstawowe pytanie, na które musimy znaleźć odpowiedź, brzmi, jak stworzyć dla naszych producentów sytuację, która ich zmusi do racjonalizacji ich gospodarki, do zwiększania produkcji przynajmniej tam, gdzie nie ma większych kłopotów z zaopatrzeniem surowcowym i materiałowym. Nadzieja, że uda się rychło stworzyć u nas rynek konkurencji jest raczej płonna. Przeciwnie, obserwujemy proces monopolizacji całych obszarów gospodarki w związku z tworzeniem zrzeszeń. Właściwie większość dawnych zjednoczeń ma już swoje odpowiedniki w zrzeszeniach, czy to obligatoryjnych czy dobrowolnych. W ten sposób istnieją u nas obok siebie jakby cztery nowe instytucje gospodarcze: zrzeszenia obligatoryjne, zrzeszenia dobrowolne, pełnomocnicy do spraw wyodrębnionych układów produkcyjnych, pełnomocnicy do spraw programów operacyjnych, no i oczywiście funkcjonujące dalej resorty branżowe. Zakres kompetencji decyzyjnych wszystkich tych instytucji często pokrywa się, wobec czego trudno jest danemu przedsiębiorstwu ustalić hierarchię ważności otrzymywanych zaleceń czy poleceń, co skłania je do ciągłego lawirowania między otrzymywanymi decyzjami. W dodatku na czele większości zrzeszeń stoi kadra kierownicza dawnych zjednoczeń. Wydaje się, że jest to poważne zagrożenie dla reformy, gdyż ta kadra kierownicza, wychowana w atmosferze funkcjonującego przez lata całe systemu nakazowo-rozdzielczego, nie potrafi tak szybko zmienić swoich nawyków.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#WitoldJankowski">Walka z procesami monopolizującymi jest niezmiernie trudna między innymi dlatego, że brak jest wciąż zapowiadanej ustawy antymonopolowej. A monopole działają bardzo dyskretnie, ale niestety, skutecznie.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#WitoldJankowski">Tutaj nasuwa się sugestia, czy przewidywaną na rok przyszły instytucję zamówień rządowych na określone towary nie należałoby oprzeć na zasadzie otwartego przetargu, z którego zwycięsko wyszłyby te przedsiębiorstwa, które zaoferują towar najlepszy, najtańszy, o bardziej nowoczesnej technologii wytwarzania. Miałoby to i ten dodatkowy walor, że promowałoby w zakładach zainteresowanie dla nowej techniki i technologii, dla nowoczesności, z czym, jak wiadomo, także mamy dzisiaj kłopoty i powody do niepokojów.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#WitoldJankowski">W dokumencie informującym o założeniach polityki gospodarczej i instrumentach realizacji centralnego planu rocznego znajdujemy zapowiedź szeregu przedsięwzięć z zakresu polityki podatkowej, finansowej i kredytowej, które mają promować pożądaną produkcję na rynek wewnętrzny i na eksport, a także poczynania modernizacyjne i unowocześniające produkcję. Są to zachęcające zapowiedzi i należy tylko pilnie obserwować, czy będą one przynosiły oczekiwane efekty.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! W ostatnim swym przemówieniu sejmowym Premier użył określenia „rabunek cenowy” w odniesieniu do niektórych praktyk i zjawisk. Istnieje także i wzrasta silna presja społeczna, aby przeciwdziałać tym praktykom i zjawiskom przy pomocy nakazów administracyjnych. Presja jest tak silna, że może się jej nawet nie oprzeć Minister Baka.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#WitoldJankowski">Mechanizmy ekonomiczne gospodarstwa domowego i stosowane w nim kryteria oceny są przecież bardzo często rozbieżne z makroekonomicznymi wskaźnikami i ocenami, które bardzo trudno docierają do powszechnej świadomości. Trzeba powiedzieć także, że społeczne poparcie dla głębokiego, podjętego dzieła reformatorskiego jest poparciem dosyć werbalnym i powierzchownym. Przeciętny obywatel uznaje co prawda, że reforma ma także swoje kolce — kłują one dzisiaj przede wszystkim przy ladzie, a potem przy kasie sklepowej — ale przyzwyczajony do dotychczasowej omnipotencji władzy sądzi, że usuwanie tych kolców możliwe jest czy wręcz konieczne w trybie administracyjnych nakazów i zakazów, i tego nieraz oczekuje.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#WitoldJankowski">Charakterystyczne są wyniki konsultacji społecznej nad wariantami planu 3-letniego. Z pewnym uproszczeniem można by powiedzieć, że konsultacja ta ujawniła postawy antyinwestycyjne, antyeksportowe, dążność do wzrostu funduszu spożycia indywidualnego, a więc osobistych dochodów, przy niedocenianiu funduszu spożycia zbiorowego. Każda z tych postaw może być w jakiś sposób uargumentowana.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#WitoldJankowski">O polityce inwestycyjnej ubiegłego 10-lecia napisano tyle krytycznych ocen, że trudno się dziwić obecnej niechęci do inwestycji. Eksport ocenia się jako zubożenie rynku wewnętrznego. Znaczenie mają tylko te pieniądze, które posiada się w portfelu, a spożycie zbiorowe to coś nieuchwytnego i nieodczuwalnego. Z naciskiem podkreślano także w toku konsultacji funkcje socjalno-opiekuńcze państwa.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#WitoldJankowski">Tymczasem przecież nie wolno nam zatracać perspektywy inwestycyjnej, nie wolno nam dopuścić do powstania luki inwestycyjnej, bo odbije się to prędzej czy później na sferze konsumpcji. Inwestycje to lepsze warunki życia, to produkcja, postęp techniczny i zatrudnienie. Eksport zaś to warunek wstępny dla importu surowców, materiałów, części zamiennych, tak niezbędnych choćby dla wzrostu produkcji. Spożycie zbiorowe to znów szansa dla poprawy funkcjonowania służby zdrowia, szkolnictwa, komunikacji, a o to przecież wszyscy tak głośno i słusznie wołamy.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#WitoldJankowski">Oczywiście, niezbędna jest troska o grupy ludności znajdujące się aktualnie w najtrudniejszej sytuacji materialnej, ale troska ta powinna utrzymać się w granicach podyktowanych przez twardą rzeczywistość gospodarczą, a nie może być realizowana po prostu przez druk pieniędzy. Pieniądze w portfelu mają bowiem tylko wtedy swą wartość, jeżeli jest obfitość towarów do kupienia. O powszechne zrozumienie tych prostych praw ekonomicznych trzeba nieustannie zabiegać.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#WitoldJankowski">Podobnie administracyjne zakazy i nakazy byłyby, choćby organizowano dla nich aprobatę społeczną, zagrożeniem dla reformy i przywracałyby dowolność administracyjnych interwencji. Byłoby to dla reformy tym większe niebezpieczeństwo, ponieważ nie zostały jeszcze ustawowo zakreślone granice kompetencji centralnych ośrodków kierowania, a życie pokazuje, że centra kierowania niechętnie rozstają się z praktyką doraźnego ingerowania we wszystko. Często zresztą nie mogą, ponieważ samo życie, w którym mechanizmy autokorekcji nie działają sprawnie, Powstają nieraz takie sytuacje i takie deformacje, w których doraźna interwencja staje się konieczna.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#WitoldJankowski">Istotą jednak reformy jest stworzenie takich reguł gry, które obowiązują wszystkich, są wszystkim z góry znane i które są w miarę stabilne. Z tego punktu widzenia, oceniając przedłożone nam dokumenty można wstępnie ocenić je jako wychodzące w zasadzie naprzeciw tak sformułowanej zasadzie.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#WitoldJankowski">Zastanowić się jednak należy w tym kontekście, czy zasadne jest, na przykład, przewidziane w projekcie ustawy budżetowej, w art. 25, uprawnienie Ministra Finansów do zmian stawek podatku obrotowego w ciągu roku w określonych przypadkach, na przykład, w razie osiągania przez przedsiębiorstwa nadmiernych zysków. Niezależnie od tego, że łamie to zasadę stabilności reguł, to przecież funkcję ściągania pieniędzy spełnia podatek dochodowy, którego progresja jest w projekcie ustawy określona. Podobnie w art. 23 pkt 2 uprawnia się Radę Ministrów do określenia w drodze rozporządzenia zasady i wysokości obciążeń na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej. Była to, jak dotąd, kompetencja zastrzeżona dla uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#WitoldJankowski">I wreszcie w art. 14 projektu ustawy budżetowej przewiduje się zwrot z nadwyżki budżetu terenowego do budżetu centralnego środków nie wykorzystanych dotacji celowych. Nasuwa się tu pytanie, czy jest to uzasadnione, kiedy wiadomo, że dotacje celowe, na przykład na budowę szpitala, często nie są w pełni wykorzystane z winy przedsiębiorstwa budowlanego. Dlaczego więc je zabierać?</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Założenia polityki społeczno-gospodarczej Rządu określają, w ślad za uchwałą X Plenum Komitetu Centralnego PZPR, 7 głównych celów na rok 1983. Wśród nich — wyżywienie narodu, budownictwo mieszkaniowe, poprawę opieki zdrowotnej, zapewnienie socjalnej ochrony grupom ludności znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji materialnej, a także poprawę ochrony tak bardzo zagrożonego środowiska naturalnego. Oczywiście, pełna realizacja tych celów wykracza poza rok 1983. Tym niemniej jednak dobrze się stało, że koncentrujemy siły i środki na wybranych, a tak ważnych kierunkach już w planie na rok 1983.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#WitoldJankowski">Chciałbym zadać jednak pytanie, dlaczego w projekcie uchwały Rady Ministrów w sprawie centralnego planu rocznego na 1983 rok nie określa się wielkości udziału nakładów na rolnictwo i gospodarkę żywnościową, co było przedmiotem tak gorącej dyskusji społecznej, postulującej — zgodnie z uchwałami IX Zjazdu PZPR — 30-procentowy udział na ten cel w ogólnej kwocie nakładów na gospodarkę narodową. Rolnictwo wymaga znacznych nakładów — to jest oczywiste, i jeśli nie dokonamy ich dzisiaj, będziemy zmuszeni jutro ponosić tego przykre konsekwencje i nadrabiać opóźnienia przy jeszcze większych kosztach.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#WitoldJankowski">Trzeba otwarcie powiedzieć, że cele wymienione w przedstawionych nam dokumentach formułowano już nieraz w poprzednich okresach. Gdyby je realizowano, już niedługo na przykład każda rodzina posiadałaby własne mieszkanie. Dziś wiemy, jak daleko nam jeszcze do osiągnięcia tego i innych, zasadnych przecież i społecznie oczekiwanych celów. Trzeba więc dostrzegać, na jakie pokłady nieufności w ludzkiej świadomości musi dziś natrafiać wysuwanie celów już kiedyś przyjętych, akceptowanych i, niestety, nie zrealizowanych.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#WitoldJankowski">A przecież wszyscy musimy zrozumieć, że tylko zbiorowym wysiłkiem całego społeczeństwa, jego ofiarną pracą, poprzez uświadomienie sobie zarazem konieczności, ale i ograniczeń, wynikających z obiektywnie istniejącej sytuacji, można będzie osiągnąć powodzenie. Stąd między innymi tak ogromne znaczenie przywiązywać powinniśmy do rozwoju i aktywności Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego jako ośrodka mobilizującego szerokie działanie społeczne.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#WitoldJankowski">Powiedziałem na wstępie, że obraz, jaki się przed nami rysuje, jest obrazem jeszcze surowym, ale nie pozbawionym elementów nadziei. Chodzi o to, aby przez aktywną pracę umacniać i wzbogacać elementy nadziei, a obrazowi przydawać jaśniejsze barwy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyOzdowski">Proszę o zabranie głosu posła Zbigniewa Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata dotyczy podstawowych problemów naszej gospodarki. Są one niezwykle skomplikowane na skutek spadku produkcji, rozmiarów nawisu inflacyjnego i wielkości zadłużeń zagranicznych. W tym stanie rzeczy powszechnie formułowane jest pytanie: w jakim czasie możliwe jest odwrócenie niekorzystnych trendów występujących w gospodarce i zahamowanie procesów kryzysowych oraz jakie są potrzebne do tego warunki.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewZieliński">Główna przyczyna naszych kłopotów nie tkwi — jak przyjęło się to w obiegowych sądach — w rozmiarach zaciągniętych kredytów w minionych latach. Jest nią przede wszystkim niska efektywność wykorzystania aparatu gospodarczego i osiągany poziom wydajności pracy. Źródłem tych negatywnych zjawisk był obowiązujący dotychczas scentralizowany i nakazowy system gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewZieliński">Wdrażana obecnie reforma gospodarcza jest próbą odejścia od tego nieefektywnego systemu. Podejmowana jest ona jednak w warunkach wyjątkowo niekorzystnych. Postępującą inflację oraz brak zrównoważenia rynku i budżetu państwa uznaje się często jako rezultat wdrażania reformy. Uwikłana w niekorzystne procesy gospodarcze, wynikające z głębokiej destabilizacji kraju, nie jest ona w stanie już obecnie spełnić związanych z nią oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZbigniewZieliński">Wdrażanie reformy w sposób płynny wymaga rezerwy środków umożliwiających szersze korzystanie z instrumentacji ekonomicznej dla stymulowania pożądanych zjawisk gospodarczych. Niestety, stan budżetu państwa, jak to wynika z przedłożonych Sejmowi dokumentów, nie pozwala na tego rodzaju zasilenie reformy. Odnoszenie negatywnych zjawisk w gospodarce do reformy stanowi poważne dla niej zagrożenie. Zwolennicy dawnych metod zarządzania zyskują w ten sposób wsparcie ze strony tych, którzy łączą w aktualnej sytuacji gospodarczej reformę z występującymi trudnościami. Nie jest więc przesadą twierdzenie, że reformę gospodarczą w istotnych jej rozwiązaniach wciąż jeszcze trzeba usilnie bronić. Dobrze, że postawa Rządu w tej kwestii pozostaje konsekwentna.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZbigniewZieliński">Czy sama reforma stwarza warunki szybkiego wyjścia z kryzysu? Na pewno nie. W swej istocie jest to sprawniejszy mechanizm dla realizacji polityki gospodarczej określanej przede wszystkim ramami planu i budżetu państwa. Dokumenty te zaprezentowane Sejmowi wkrótce staną się przedmiotem szczegółowej analizy w komisjach. W dzisiejszej debacie podejmujemy jedynie próbę ustosunkowania się do węzłowych problemów, które zostały przedstawione w informacji Rządu. Nawiązując do nich, chciałbym ustosunkować się do kilku spraw.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#ZbigniewZieliński">Osiąganie zamierzonych celów w warunkach niedoboru środków na ich realizację wymaga, zgodnie z zasadami logiki, dwóch rzeczy: po pierwsze — przeznaczenia posiadanych środków na realizację tego, co najważniejsze, po drugie — wykorzystania ich w sposób najbardziej oszczędny i efektywny.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#ZbigniewZieliński">Poddany szerokiej konsultacji społecznej projekt planu na lata 1983–1985 formułuje cele gospodarcze. Czy jednak wszystkie one będą mogły być równolegle realizowane? Wątpliwości formułowane w tym względzie nie mają prowadzić do eliminacji któregoś z nich. Powinny one natomiast wywołać skrupulatne rozliczenie środków, które miałyby zapewnić ich realizację. Nie ulega jednak wątpliwości, że podstawowym celem polityki gospodarczej obecnego okresu, zgodnie z zapisem w planie, musi być wyżywienie narodu. Powszechna zgodność opinii w tej sprawie wymaga szczególnego potraktowania zadań warunkujących osiągnięcie tego celu, jak też i określenie rozmiarów i rodzajów potrzebnych do tego środków. Postulat ten formułuję na bazie wątpliwości, jakie wysunięte zostały w tej sprawie przez kompetentne środowiska zawodowe i naukowe, zajmujące się problemami rolnictwa i gospodarką żywnościową.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#ZbigniewZieliński">Także w przemyśle nadal dalecy jesteśmy od realizacji koniecznych przekształceń w strukturze produkcji opartych na właściwym przemieszczaniu środków z punktu widzenia efektu społecznego i ekonomicznego. Decyzje w tej dziedzinie w opinii fachowców, jak też i w powszechnym przeświadczeniu, mogłyby przynieść ewidentną poprawę w rozmiarach produkcji przemysłowej oddziaływającą na sytuację rynkową w zakresie podaży wyrobów przemysłowych. Szczególnie dotyczy to możliwości zwiększania produkcji wielu materiałów i półfabrykatów nie wymagających znaczniejszych nakładów dewizowych, od których dostaw uzależniony jest przemysł przetwórczy.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#ZbigniewZieliński">Efektywność gospodarczą mierzy się stopniem wykorzystania:</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#ZbigniewZieliński">— po pierwsze — środków trwałych, a więc posiadanych budynków, instalacji, sprzętu technicznego,</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#ZbigniewZieliński">— po drugie — środków obrotowych w postaci zapasów materiałowych,</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#ZbigniewZieliński">— po trzecie — kwalifikacji i energii zatrudnionych pracowników.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#ZbigniewZieliński">Jak wielkie rezerwy kryją się w tych elementach potencjału gospodarczego, wiemy nie tylko z wyników przeprowadzonych badań i kontroli, ale przede wszystkim z autopsji. Nie ma w Polsce człowieka, który nie byłby w stanie przedstawić na to dowodów z obserwacji otaczających go zjawisk.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#ZbigniewZieliński">Nie wykorzystujemy w należytym stopniu posiadanych środków produkcji. Gorzej, że przez brak należytej o nie troski, ulegają one często dewastacji lub co najmniej przyspieszonemu zużyciu technicznemu. Wyłączenie z procesu produkcyjnego jednego urządzenia wywołuje zahamowanie całych ciągów i linii produkcyjnych. Nie mierzymy i nie ujmujemy dotąd w żadnych dokumentach wysokości strat wywołanych zaniedbaniami wypływającymi z braku wyobraźni i umiejętności przewidywania skutków złych decyzji i działań. Dotyczy to zarówno personelu wykonawczego, a w szczególności kierowników różnego szczebla zarządzania gospodarczego. Przykłady można by mnożyć.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#ZbigniewZieliński">W gospodarce materiałowej jesteśmy tak rozrzutni, że budzi to zdumienie zagranicznych przedstawicieli biznesu. Nie zamierzam cytować liczb, ale zużycie na jednostkę wyrobu energii, surowców podstawowych i materiałów pomocniczych jest w wielu dziedzinach produkcji nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do zużycia ich na takie same wyroby, często o dużo lepszych parametrach użytkowych za granicą. Nieszczęście kryje się w jakości wyrobów. Łańcuch zaczyna się od podstawowych materiałów produkowanych z lekceważeniem norm jakościowych, przez półfabrykaty, kończąc na przetwórstwie w przemyśle lekkim, chemicznym i elektromaszynowym.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#ZbigniewZieliński">Ubodzy w środki produkcji dopuszczamy do marnotrawienia na wielką skalę tego co posiadamy, zarówno przez dopuszczanie do powstawania w produkcji nadmiernej ilości braków, jak też wypuszczając z fabryk wyroby z wadami, które nie spełniają swego przeznaczenia u użytkownika.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#ZbigniewZieliński">Największe jednak marnotrawstwo występuje w zagospodarowaniu energii i kwalifikacji człowieka w procesie pracy. Problem ma podwójny wymiar — gospodarczy i moralny. Zobojętnienie na sprawy efektywności gospodarczej zakładu pracy towarzyszy wielu pracownikom. Ujawniają to przeprowadzane sondaże dotyczące uruchamiania samorządów pracowniczych. Krzywdę wyrządzamy przede wszystkim młodym ludziom, którzy stykając się z zaniedbaniami i lekceważeniem potencjalnych możliwości zespołów pracowniczych, kształtują swoje postawy i wyobrażenia na fałszywych regułach postępowania w środowisku pracy. Ten obraz, oparty na aktualnych spostrzeżeniach wielu ludzi, prezentowany wobec nas, posłów, w rozmowach i w listach, nie może być dzisiaj tłumaczony tylko błędami i wypaczeniami przedsierpniowymi. Trzeba szukać ich przyczyn w funkcjonowaniu państwa i jego gospodarki w czasie obecnym. Chciałbym ograniczyć się do wskazania przynajmniej niektórych z nich. Wiążą się one ze sposobami interpretowania reformy gospodarczej, bieżącym zarządzaniem gospodarką, klimatem społecznym i polityką kadrową.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#ZbigniewZieliński">1. Stan głębokiej nierównowagi gospodarczej, w której się znaleźliśmy, stworzył przedsiębiorstwom możliwość osiągania korzyści nawet przy niskiej efektywności wykorzystania środków produkcji. Przedłożona na dzisiejszym posiedzeniu informacja Rządu, dotycząca sposobów zwiększenia zdyscyplinowania przedsiębiorstw w tej dziedzinie w roku 1983, bez naruszenia podstawowych reguł reformy gospodarczej, zwalnia mnie z obowiązku szerszego naświetlenia sprawy. Szybkie wyciągnięcie wniosków z zaistniałej sytuacji, przez wprowadzenie skuteczniejszych rozwiązań systemowych, to dobra prognoza na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#ZbigniewZieliński">2. Zmienność warunków działania przedsiębiorstw, wynikająca z operacyjnych decyzji różnego szczebla zarządzania gospodarczego w dziedzinie zaopatrzenia materiałowego, zabezpieczenia środków dewizowych, programu inwestycyjnego oraz przeznaczenia dochodów nie pozostawała bez znaczenia dla efektywnego gospodarowania czynnikami produkcyjnymi. Potrzebna jest więc większa stabilność warunków dla racjonalnego działania podstawowych podmiotów gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#ZbigniewZieliński">3. Rozmijanie się intencji kierownictwa politycznego z praktyką realizowaną na różnych szczeblach aparatu państwowego i nie zawsze właściwa artykulacja tych intencji w środkach masowego przekazu, utrudniają komunikowanie się społeczeństwa z władzą w podstawowych kwestiach dotyczących wyjścia z kryzysu gospodarczego. Często nie zamierzone zniekształcenia informacji o faktach i motywach decyzji i działań w skomplikowanej strukturze władzy niekiedy zaskakują, a czasem wywołują zdumienie. Ze wszech miar potrzebne jest zbliżenie władzy z wysokiego szczebla do społeczeństwa dla zmiany klimatu społecznego. Dobrze, że ma to obecnie coraz częściej miejsce w praktyce działania członków Rządu.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#ZbigniewZieliński">4. Kreowanie kierowników dla administracji państwowej i gospodarczej w obecnym czasie jest jednym z najtrudniejszych problemów do rozwiązania. Nie przeceniając funkcji kierowniczych, trzeba obiektywnie stwierdzić ich wielki wpływ na kształtowanie środowisk zawodowych i społecznych, na rezultaty działalności instytucji wszelkiego typu w państwie, a także na rozwój struktur samorządowych. Nie osiągnie się koniecznej zmiany w postawach zespołów pracowniczych, jeżeli nie uzna się właściwych kryteriów doboru kadry kierowniczej. Powinny być nimi przede wszystkim walory osobowe i intelektualne oraz kwalifikacje zawodowe. Jest to dzisiaj konieczne, a zarazem możliwe do realizacji.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#ZbigniewZieliński">Realne zagrożenie narodowych interesów, wynikające z narastającego pogorszenia sytuacji w stosunkach międzynarodowych, zrywanie więzi gospodarczych z Polską przez wysoko uprzemysłowione kraje świata zachodniego oraz naturalny, ze względu na stan naszej gospodarki, spadek prestiżu Polski w świecie, muszą prowadzić do uświadomienia sobie przez większość społeczeństwa, że nie ma innej drogi dla całego narodu, jak tylko przez zbiorowy wysiłek — dźwignięcie kraju z jego obecnego położenia.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#ZbigniewZieliński">Programowanie i kontrola należą do uprawnień i obowiązków władz politycznych. Organizowanie konkretnej działalności musi spoczywać na ludziach o właściwych kwalifikacjach zawodowych i moralnych oraz szczególnej motoryce wewnętrznej, którzy zapewnią najskuteczniejsze działanie na powierzonych im stanowiskach. Już dzisiaj nie może być wystarczające kryterium oceny kwalifikacji oparte na stwierdzeniu poprawności działania. Na stanowiskach kierowniczych potrzebni są najlepsi spośród niezłych. Takie podejście do praktyki kadrowej w odniesieniu do wszystkich szczebli kierowniczych stworzy możliwość odblokowania wielkich jeszcze rezerw tkwiących nie tylko w potencjale ludzkim, ale także w techniczno-materiałowym. Oddalając moment konsekwentnego stosowania tych zasad będziemy dalej pomniejszali substancję wytworzonego majątku narodowego.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Jesteśmy przekonani, że jest możliwe porozumienie między społeczeństwem a władzą. Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego jest jedną z prób poszukiwania form dialogu, ale w istocie rzeczy trzeba doprowadzić do osiągnięcia wysokiej sprawności funkcjonowania istniejących struktur państwowych i gospodarczych, w tym samorządowych, tkwiących w systemie tego kraju. Muszą być one wysoce efektywne. W szczególności dotyczy to instytucji gospodarczych. Reforma gospodarcza stwarza podstawę racjonalnego działania. Ale o wynikach zadecydują przedsiębiorczość, inicjatywa, dobra organizacja pracy, zależne od zdolności i zaangażowania ludzi, w tym szczególnie zajmujących stanowiska kierownicze. Nie pomniejsza to roli samorządów pracowniczych, których wznawianie w przedsiębiorstwach powinno ulec przyspieszeniu. Stanowią one bowiem nieodzowny warunek udanej reformy gospodarczej. Wręcz przeciwnie, podnoszenie walorów kadr kierowniczych zapewnia warunki do rozwoju samorządów pracowniczych i spełnienia przez nie nałożonych na nie funkcji. Dialog i współpraca są bowiem możliwe tylko tam, gdzie powstają stosunki partnerskie między stronami, oparte na kompetencjach i zaangażowaniu.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#ZbigniewZieliński">Wychodząc z tych przesłanek Koło Poselskie Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, które reprezentuję, będzie nadal wnosić wkład w pracę nad kształtem i treścią zespołu aktów prawnych, dotyczących planu gospodarczego, budżetu oraz zobowiązań płatniczych i kredytowych, do których przystępują obecnie komisje sejmowe. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyOzdowski">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Kałasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszKałasa">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zapowiedziany przez mego kolegę klubowego posła Jerzego Jóźwiaka, zabieram głos w sprawie rzemiosła. Jest to głos niepokoju. Niepokoju mojego i całego środowiska rzemieślniczego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszKałasa">Rzemiosło liczy ponad 263 tys. zakładów. Zatrudnia 550 tys. osób. Ma dominującą pozycję w wielu żywotnych dziedzinach usług. Samorząd rzemiosła ocenia, że od 30 do 40% produkcyjnego i usługowego potencjału rzemiosła nie jest wykorzystane. Są dwie przyczyny tego niepokoju.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszKałasa">Pierwsza — większość rzemiosł napotyka coraz wyższą barierę zaopatrzeniową. Warunki, w których pracujemy są więc coraz cięższe, a sytuacja, która rysuje się na rok przyszły, nie zapowiada poprawy. To tłumaczy, dlaczego duża część potencjału rzemiosła nie pomaga gospodarce narodowej. Choć, jak stwierdził to dzisiaj obywatel Prezes Narodowego Banku Polskiego, wzrost podaży towarów na rynek jest konieczny.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszKałasa">Druga — od pewnego czasu odczuwamy niesprzyjający klimat. Chodzi o rozpowszechnianie opinii, że rzemiosło gwałtownie bogaci się, wykorzystując trudności gospodarcze. Wśród ponad pół miliona pracujących w rzemiośle trafiają się, jak w każdym wielkim środowisku, ludzie nieuczciwi, koniunkturaliści, wykorzystujący każdą okazję do łatwych zarobków. Nie jest ich wielu, ale są na widoku publicznym i swoją bezkarnością wywołują negatywne oceny kierowane, niestety, do całego środowiska. Uczciwe rzemiosło ma tych ludzi dość. Nie jest sprawą przypadku, że samorząd rzemieślniczy domagał się zmiany ustawy o wykonywaniu i organizacji rzemiosła, między innymi pod kątem uzyskania wpływu na eliminowanie tych ludzi ze swoich szeregów. Nasz samorząd jest zdecydowany wykorzystać do końca swoje uprawnienia. W tym aspekcie jestem zgodny w poglądach z dzisiejszą wypowiedzią obywatela Ministra Finansów.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszKałasa">Z uogólnionymi niesłusznie opiniami, obciążającymi całe nasze środowisko, wiąże się — takie jest wyraźne odczucie — sprawa podatków. W projekcie budżetu państwa na rok 1983 — objaśnienia, zbiorcze tablice analityczne — czytamy na stronie 18: „Dochody z podatków i opłat od gospodarki nie uspołecznionej wzrastają w stosunku do przewidywanego wykonania za 1982 rok o 2,2 mld zł, to jest o 8,9%. Wzrost ten spowodowany jest głównie przewidywanym zwiększeniem wpływów z podatków i opłat od pozarolniczej działalności usługowo-produkcyjnej, a więc głównie rzemiosła, porównywalnie o 19,4%”.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszKałasa">Otóż na progu naszych sejmowych prac nad budżetem trzeba postawić pytanie: czy taki wzrost rzeczywiście przyniesie zyski budżetowi państwa, czy też spowoduje dalsze ograniczenie w wykorzystaniu potencjału rzemiosła, spadek zatrudnienia i obrotów. Na to pytanie powinniśmy w czasie debaty budżetowej szukać wnikliwej odpowiedzi. Proponuję, aby w art. 26 projektu ustawy budżetowej wprowadzić ustęp dotyczący skali podatkowej dla drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszKałasa">I jeszcze jedna sprawa. Reforma gospodarcza stworzyła w oparciu o ustawy nowy kompleksowy system podatkowy w gospodarce uspołecznionej, związany z zasilaniem budżetu. Spójny system zasilania budżetu powinien być wprowadzony również w stosunku do rzemiosła i to w drodze ustawodawczej. Jestem rzemieślnikiem. Jako poseł przemawiam z tej trybuny 3 grudnia i nie znam, nawet po dzisiejszym wystąpieniu Ministra Finansów, wiążącej propozycji takiego systemu.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#TadeuszKałasa">Ja i tysiące moich kolegów, którzy w najbliższych dniach musimy złożyć zobowiązania podatkowe, jako warunek prowadzenia zakładu, nie wiemy na jakich zasadach podatkowych będziemy pracować, bo nie wiemy, jaka będzie treść aktów prawnych, wydanych przez administrację państwową. To nie jest w porządku. To nie jest stabilizacja warunków pracy rzemiosła, na której zależy nie tylko rzemiosłu, ale i państwu, czemu niejednokrotnie dawano wyraz zarówno w ustawodawstwie, jak i w wypowiedziach Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#TadeuszKałasa">Stąd chcę wysunąć wniosek, aby w planach pracy Rządu i Sejmu na pierwsze półrocze przyszłego roku znalazł się projekt ustawy regulującej opodatkowanie rzemiosła od działalności gospodarczej, ustawy, która da jasność co do zasad i systemu kojarzącego społecznie słuszne interesy rzemiosła z potrzebami państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyOzdowski">Wysoka Izbo! Debata przed chwilą przeprowadzona wykazała dobitnie skalę i doniosłość zadań ekonomicznych roku przyszłego. Zasadniczy cel naszej gospodarki został jasno zarysowany. Jest nim stopniowy, ale konsekwentny wzrost produkcji w warunkach reformy dla poprawy zaopatrzenia ludności. Temu celowi służy cała polityka gospodarcza, a w szczególności jej instrumenty w postaci centralnych bilansów, budżetów, planów.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyOzdowski">W grudniu czeka Obywateli Posłów ogromna praca służąca ostatecznej krystalizacji podstawowych celów i środków gospodarki narodowej w roku 1983. Jako Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej bierzemy na siebie współodpowiedzialność za społeczną efektywność i ekonomiczną racjonalność podstawowych wyborów i decyzji gospodarczych w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyOzdowski">Prezydium Sejmu proponuje, aby Wysoka Izba skierowała:</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyOzdowski">— projekt ustawy budżetowej na rok 1983 oraz projekt planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1983 do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Właściwe komisje, zgodnie z art. 39 regulaminu Sejmu, rozpatrzą poszczególne części budżetu i swe wnioski i uwagi przekażą Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów;</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JerzyOzdowski">— projekt ustawy budżetowej — także do Komisji Prac Ustawodawczych;</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JerzyOzdowski">— projekt uchwały w sprawie bilansu płatniczego oraz projekty uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1983 — do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów;</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JerzyOzdowski">— projekty budżetu, planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury, bilansu płatniczego oraz planu kredytowego — do Rady Społeczno-Gospodarczej w celu przedstawienia opinii.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JerzyOzdowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawione propozycje.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#JerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#JerzyOzdowski">Ogłaszam przerwę w obradach do godziny 16.00.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 30 do godz- 16 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewGertych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo lokalowe (druki nr 176 i 247).</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł sprawozdawca Władysław Kandefer.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławKandefer">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jesienią 1972 r. Sejm podjął uchwałę o perspektywicznym programie mieszkaniowym. Po 10 latach rozpatrujemy zmianę ustawy, której powstanie i funkcjonowanie było ściśle związane z urzeczywistnieniem zadań tego programu. Obowiązujące bowiem przepisy prawa lokalowego z 1974 r. oparte były na założeniu, że nastąpi bardzo znaczny rozwój budownictwa mieszkaniowego i ogólna poprawa sytuacji mieszkaniowej ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WładysławKandefer">W ostatnich jednak latach narastają dysproporcje między rozmiarami nowego budownictwa mieszkaniowego a społecznymi potrzebami. Stąd też wydaje się celowe zatrzymanie uwagi obywateli posłów na niektórych problemach realizacji programu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WładysławKandefer">Przewodnią myślą tego dokumentu, wypracowanego w szerokiej społecznej konsultacji, były koncepcje V Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z 1972 roku, dotyczące stopniowej, odczuwalnej poprawy warunków mieszkaniowych, zapewnienia każdej rodzinie prawa do samodzielnego mieszkania, ustabilizowania uprawnień do mieszkania oraz należytego utrzymania zasobów mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WładysławKandefer">Osiągnięcie tego celu uwarunkowane było wybudowaniem w latach 1971–1985 co najmniej 4,5 mln nowych mieszkań. Natomiast do roku 1990 powinno być wybudowanych łącznie około 7,3 mln mieszkań. Pozwoliłoby to osiągnąć sytuację, w której nie będzie występował niedobór mieszkań. Jednocześnie, zgodnie z tym programem, do końca 1990 r. powinna nastąpić modernizacja starych zasobów mieszkaniowych, których stan techniczny i poziom wyposażenia nie gwarantują ich mieszkańcom warunków uznanych za dostateczne.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#WładysławKandefer">Aby zrealizować perspektywiczny program mieszkaniowy należałoby w dwudziestoleciu 1971–1990 budować średnio po około 350 tys. mieszkań rocznie. Dotychczasowa jego realizacja odbiega jednak znacznie od zamierzeń. W latach 1971–1978 rozmiary budownictwa mieszkaniowego systematycznie wzrastały od 190 tys. do ponad 283 tys. mieszkań rocznie. Jednak nawet tak duże budownictwo mieszkaniowe nie pokrywało przyrostu potrzeb. Od 1979 r. nastąpił znaczny spadek liczby budowanych mieszkań — z 278 tys. do 187 tys. mieszkań w ubiegłym roku. Również w roku bieżącym obserwujemy dalszy spadek rozmiarów budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#WładysławKandefer">W budownictwie uspołecznionym w ciągu 10 miesięcy oddano do użytku blisko 84 tys. mieszkań, co stanowi niewiele ponad 51% planu rocznego i prawie 23 tys. mieszkań mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#WładysławKandefer">Według szacunku w bieżącym roku w ramach budownictwa uspołecznionego i indywidualnego zbudowanych zostanie około 150 tys. mieszkań. Oznacza to, iż w 1982 r. wybudujemy około 130 tys. mieszkań mniej niż w najlepszym roku minionej dekady.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#WładysławKandefer">W rezultacie niepełnego pokrycia potrzeb w latach 1971–1978, a następnie stopniowego drastycznego spadku liczby budowanych mieszkań, rośnie dysproporcja między rozmiarami budownictwa a przyrostem liczby nowych gospodarstw domowych. Rocznie zawieranych jest bowiem w naszym kraju ponad 300 tys. małżeństw. W rezultacie statystyczny niedobór mieszkań, który w końcu 1970 r. wynosił około 1,3 mln, wzrósł w końcu 1980 r. do około 1,7 mln. Jednocześnie powiększała się liczba pełnoletnich członków i kandydatów na członków spółdzielni mieszkaniowych, osiągając w ubiegłym roku poziom 2,4 mln osób oczekujących na mieszkania. Spośród nich około 80% zgromadziło już pełny wkład.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#WładysławKandefer">Według szacunku opracowanego w Instytucie Ochrony Środowiska, na podstawie prognozy demograficznej GUS z bieżącego roku, przyrost potrzeb mieszkaniowych w latach 1981–1990 wyniesie 1,5 mln. Zatem ogółem w okresie bieżącego dziesięciolecia potrzeby te wyniosą 3,2 mln mieszkań. Po uwzględnieniu konieczności wymiany zasobów mieszkaniowych łączne potrzeby będą kształtowały się w granicach 4,5 mln mieszkań.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#WładysławKandefer">Specjaliści korygują jednak tę wielkość. Twierdzą, że około 50% jednoosobowych gospodarstw domowych zamieszkałych niesamodzielnie, to jest około 400 tys. osób, nie będzie ubiegało się o przydział samodzielnych mieszkań. Zakładają także, iż wobec trudnej sytuacji mieszkaniowej, wyburzenia utrzymają się na dotychczasowym poziomie i do 1990 r. nie przekroczą 300 tys. mieszkań.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#WładysławKandefer">Przy tych założeniach potrzeby mieszkaniowe wymagające zaspokojenia w bieżącym dziesięcioleciu będą wynosiły około 3,1 mln mieszkań. Po odliczeniu efektów uzyskanych w latach 1981–1982 w okresie pozostałych 8 lat konieczne byłoby wybudowanie około 2,75 mln mieszkań. To znaczy trzeba budować około 340 tys. mieszkań rocznie.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#WładysławKandefer">Wzrost rozmiarów budownictwa mieszkaniowego do takiego poziomu nie jest jednak możliwy już od 1983 roku i musi następować stopniowo. Dlatego też należy dążyć do uzyskiwania w ciągu najbliższych lat po 300 tys. mieszkań rocznie. Pozostaje jednak pytanie, na tle prognoz dla naszej gospodarki na rok przyszły, czy jest to zadanie realne.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#WładysławKandefer">Przewidziane w perspektywicznym programie mieszkaniowym zadania, dotyczące remontów kapitalnych i modernizacji starych zasobów mieszkaniowych, również nie są realizowane w stopniu zadowalającym. Także i w tej dziedzinie nastąpił w ostatnich latach znaczny regres. Miejskie zasoby mieszkaniowe obejmują łącznie ponad 6,3 mln mieszkań, w tym około 36% znajduje się w budynkach wybudowanych przed 1944 r., a około 15% przed 1918 rokiem. W najgorszej sytuacji pod względem stanu i wyposażenia w urządzenia techniczne są prywatne budynki czynszowe oraz znaczna część zasobów rad narodowych. Ponad 30% tych zasobów wymaga remontów kapitalnych i modernizacji. Tymczasem modernizacją w obu tych grupach budynków obejmuje się rocznie po kilkanaście tysięcy mieszkań.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#WładysławKandefer">Według oceny ekspertów potrzeby w zakresie remontów kapitalnych i modernizacji we wszystkich formach własności, wynoszą obecnie około 1 mln mieszkań. Realizacja zadania o takim zakresie do 1990 roku wymagałaby przeznaczenia na ten cel środków finansowych w wysokości około 80 mld zł rocznie, niezależnie od środków na remonty bieżące. Jest to kwota bardzo wysoka, jeśli uwzględnić fakt, że w bieżącym roku na utrzymanie budynków rad narodowych przyznano 22 mld zł.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#WładysławKandefer">O problemach budownictwa mieszkaniowego i jego najwyższym usytuowaniu wśród zadań gospodarczych, realizowanych w warunkach kryzysu, czytamy w projekcie narodowego planu społeczno-gospodarczego do 1985 roku. Według wariantu planu, który spotkał się z największym poparciem podczas konsultacji, mamy przeznaczyć na cele rozwoju w gospodarce mieszkaniowej 30% ogółu nakładów. Jest to wyraz powszechnych, społecznych dążeń, by nadać priorytet sprawom wyżywienia i mieszkań. Z tym jednakże, że preferencje dla budownictwa i gospodarki mieszkaniowej, to nie tylko realizacja potrzeb społecznych, to także, na co słusznie zwraca się uwagę, uruchomienie aktywnego czynnika rozwoju gospodarczego. Mieszkania to nie tylko wydatek, to w określonych warunkach — mówiąc skrótowo — ważki mechanizm służący stabilizacji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#WładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Problem mieszkaniowy, najbardziej żywotny dla Polaków, i tak nabrzmiały w ostatnich latach, wymaga podjęcia różnorodnych działań, zmierzających do odwrócenia niekorzystnych tendencji i zjawisk. Potrzebne są więc działania zarówno o charakterze gospodarczym, organizacyjnym, jak i o charakterze prawnym.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#WładysławKandefer">Szeroki, społeczny rezonans prac nad zmianą prawa lokalowego, zaprezentowane w czasie spotkań poselskich z wyborcami, jak i w listach obywateli, opinie i propozycje, stanowią jeszcze jedno potwierdzenie potrzeby kompleksowego i pogłębionego zajęcia się problemem mieszkaniowym w nowych warunkach.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#WładysławKandefer">Trwające kilka miesięcy prace nad projektem Prawa lokalowego stały się okazją do szerszej wymiany poglądów w sprawach polityki i budownictwa mieszkaniowego. Szeroko podjęły tę problematykę masowe środki informacji. Jakie wnioski wypływają z tej debaty? Jest to rzeczywiście najbardziej żywotny w warunkach polskich problem, problem coraz bardziej bolesny. Społeczne oczekiwania w tej sprawie są olbrzymie. Odnieśliśmy w podkomisji pracującej nad ustawą wręcz wrażenie, że zbyt wiele oczekuje się po zmianach przepisów prawnych, które powinny — zdaniem obywateli piszących do Sejmu — ukształtować nową sytuację w gospodarce mieszkaniowej i wpłynąć na skrócenie drogi do mieszkania.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#WładysławKandefer">Rola przepisów prawnych jest znaczna, trzeba je doskonalić, dostosowywać do zmieniających się potrzeb społecznych i ekonomicznych. Jednakże rozstrzygające znaczenie będzie miał front gospodarczy. Przemysł mieszkaniowy, zwłaszcza produkcja materiałów budowlanych, technika budowlana, organizacja i funkcjonowanie przedsiębiorstw wykonawczych, tereny budowlane, to niektóre kwestie o decydującym znaczeniu dla rozmiarów budownictwa, jak i dla jego kosztów.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#WładysławKandefer">Mieszkalnictwo, to nie tylko problemy techniczne i ekonomiczne, to także szereg coraz bardziej ważkich problemów społecznych. Tak więc, nie umniejszając znaczenia podejmowanych regulacji prawnych, wyraźnie rysuje się potrzeba kompleksowej analizy zagadnień mieszkalnictwa. Sugestie w tej sprawie były już wielokrotnie formułowane przez posłów na posiedzeniach Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, a także Komisji Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#WładysławKandefer">Prace poprzedzające zmianę prawa lokalowego potwierdziły ponownie potrzebę poświęcenia w niedługim czasie jednego z posiedzeń Sejmu, kompleksowo potraktowanym sprawom mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#WładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Jednym z warunków rozwoju budownictwa mieszkaniowego oraz racjonalnego i zgodnego z zasadami współżycia społecznego gospodarowania zasobami mieszkaniowymi, jest zapewnienie tej dziedzinie odpowiednich norm prawnych. Musi to być prawo funkcjonalne i w pełni odpowiadające zarówno potrzebom dnia dzisiejszego, jak i lat najbliższych.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#WładysławKandefer">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy zmieniający Prawo lokalowe dotyczy jednego z zasadniczych aktów prawnych, z dziedziny problematyki mieszkaniowej. Jego doniosłe znaczenie wynika z faktu, że wraz z przepisami Kodeksu cywilnego w zakresie najmu, reguluje on stosunki prawne związane z zajmowaniem i używaniem lokali oraz budynków. A przecież pomimo znacznego rozwoju budownictwa mieszkaniowego, spółdzielczego i indywidualnego w naszym kraju, ponad 3 mln lokali, a więc połowa całego zasobu mieszkaniowego, to lokale, z których korzystanie opiera się na zasadach najmu.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#WładysławKandefer">Obecne Prawo lokalowe weszło w życie z dniem 1 sierpnia 1974 r. a więc w niecałe dwa lata po uchwaleniu przez Sejm perspektywicznego programu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#WładysławKandefer">Trzeba stwierdzić, że w stosunku do stanu prawnego obowiązującego poprzednio, a zwłaszcza do Prawa lokalowego z 1959 roku, nowa ustawa stanowiła znaczny postęp. Wprowadziła ona szereg zasad i rozwiązań o dużej doniosłości zarówno z prawnego, jak i ze społecznego punktu widzenia. Wiele z nich przetrwało próbę czasu. Jednakże w warunkach pogłębiającego się kryzysu mieszkaniowego, nie wszystkie przepisy prawa lokalowego okazały się w pełni przydatne w praktyce. Niektóre z nich w obecnym brzmieniu nie mogą być wykorzystane do podejmowania rozstrzygnięć zapewniających racjonalne wykorzystanie lokali. Niezbędne stało się więc podjęcie prac nad nowelizacją tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#WładysławKandefer">Prace nad rządowym projektem zmiany Prawa lokalowego rozpoczęły się w Sejmie z końcem kwietnia bieżącego roku. Były one koordynowane przez podkomisję powołaną przez Komisję Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Komisję Prac Ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#WładysławKandefer">Rządowy projekt ustawy poddany został wnikliwej analizie. Rozpatrzone zostały także wnioski i uwagi do omawianego projektu nadesłanego przez czternaście wojewódzkich zespołów poselskich, a także indywidualne opinie poselskie oraz propozycje zawarte w kilkuset listach nadesłanych w tej sprawie do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-23.27" who="#WładysławKandefer">Podkreślenia wymaga szeroki zakres konsultacji poszczególnych rozwiązań bezpośrednio z wyborcami. W niektórych województwach organizowano specjalne spotkania w celu skonsultowania założeń i rozwiązań projektowanej nowelizacji. W końcowej fazie prac nad ustawą, na spotkaniach poselskich zasięgnięto opinii załóg dużych zakładów pracy, co do rozwiązań, które do ostatniej chwili wzbudzały wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-23.28" who="#WładysławKandefer">W pracach poselskich uczestniczyli także przedstawiciele zainteresowanych resortów, spółdzielczości mieszkaniowej, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Generalnej Prokuratury, przedstawiciele zrzeszenia właścicieli nieruchomości oraz eksperci i doradcy. Istotne znaczenie dla prac legislacyjnych miała opinia Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-23.29" who="#WładysławKandefer">W wyniku dokonanej wymiany poglądów, uwzględnienia szeregu propozycji i uwag, rządowy projekt ustawy został zmodyfikowany i uzupełniony szeregiem nowych przepisów. Celem tych zmian jest możliwie szerokie skojarzenie oczekiwań społecznych z aktualną sytuacją ekonomiczną i potrzebami społecznymi. Całokształt tej problematyki był wszechstronnie analizowany przez podkomisję, a także trzykrotnie omawiany na wspólnych posiedzeniach Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Komisji Prac Ustawodawczych. Obie te Komisje przyjęły ostateczny tekst projektu ustawy, który znajduje się w posiadaniu obywateli posłów.</u>
<u xml:id="u-23.30" who="#WładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Z porównania projektu rządowego z projektem przedstawionym ostatnio Wysokiej Izbie wynika, że obie Komisje sejmowe dokonały w tym pierwszym licznych zmian. Uwzględniając fakt, że oba dokumenty są w posiadaniu obywateli posłów, zamierzam omówić jedynie podstawowe problemy proponowanej nowelizacji, a zwłaszcza te, które w dotychczasowej debacie okazały się najbardziej dyskusyjne.</u>
<u xml:id="u-23.31" who="#WładysławKandefer">Szeroką polemikę w różnych kręgach naszego społeczeństwa, jak i w komisjach sejmowych, wywołała propozycja zapisu zasady, że jedna rodzina może mieć tylko jedno mieszkanie. Zapis ten jest zgodny z powszechnie zgłaszanymi postulatami, aby zwłaszcza w warunkach potęgującego się deficytu mieszkaniowego, w imię sprawiedliwości społecznej, wyeliminować zjawisko zajmowania przez jedną rodzinę kilku lokali mieszkalnych.</u>
<u xml:id="u-23.32" who="#WładysławKandefer">Wysuwający w tej sprawie wnioski, słusznie podnosili, że nie można tolerować faktu korzystania przez tę samą osobę lub małżonków z dwóch lokali mieszkalnych i czerpania nieuzasadnionych dochodów z najmu lub podnajmu jednego z nich.</u>
<u xml:id="u-23.33" who="#WładysławKandefer">W trakcie konsultacji, jak i w listach obywateli, nie było przypadku kwestionowania tej zasady. Sporną okazała się natomiast kwestia, czy należy zakładać jakiekolwiek wyjątki od tej zasady, czy też nie. Po wszechstronnym przedyskutowaniu tej kwestii uznano, że bezwzględne stosowanie ustalonej zasady, bez dopuszczenia wyjątków, może w określonych sytuacjach prowadzić do niekorzystnych skutków. Komisje większością głosów przychyliły się do propozycji rządowej, aby dopuścić wyjątki, jednakże ściśle je precyzując. Wyjątki dotyczą dwóch sytuacji: pierwszym jest czasowe zatrudnienie w innej miejscowości z ważnych przyczyn społecznych lub gospodarczych, a drugim — szczególne względy rodzinne podyktowane na przykład dobrem małoletnich dzieci.</u>
<u xml:id="u-23.34" who="#WładysławKandefer">Celem zapewnienia skutecznego egzekwowania tej zasady przepis art. 21 został uzupełniony postanowieniem przewidującym, iż terenowy organ administracji państwowej może orzec o rozwiązaniu stosunku najmu chociażby wynikał on z umowy i nakazać opróżnienie lokalu przez najemcę, który zajmuje więcej niż jeden lokal mieszkalny. Przepis ten miałby zastosowanie tylko wtedy, gdyby wynajmujący nie rozwiązał umowy w drodze wypowiedzenia.</u>
<u xml:id="u-23.35" who="#WładysławKandefer">Tak więc ustanowienie zasady jedna rodzina — jedno mieszkanie, jak i środków prawnych jej egzekwowania, wychodzi naprzeciw ogólnym społecznym odczuciom. Powszechny charakter tej zasady — dotyczy ona całości zasobów mieszkaniowych, państwowych, spółdzielczych i prywatnych — podkreśla jej rolę i znaczenie.</u>
<u xml:id="u-23.36" who="#WładysławKandefer">Kwestią, która wywołała najwięcej kontrowersji i emocji była rządowa propozycja przyznania właścicielom prywatnych budynków czynszowych prawa dysponowania opróżnionymi w przyszłości lokalami w tych budynkach. Zgodnie z tą propozycją właściciel mógłby zająć jeden lokal dla własnych potrzeb, a pozostałe opróżnione lokale oddawać w najem na warunkach czynszu umownego. Uwzględniając liczne opinie zawarte w listach obywateli oraz poglądy wyborców przekazywane posłom w czasie spotkań, a także wyniki wspomnianych już dodatkowych konsultacji przeprowadzonych z załogami zakładów pracy — obie Komisje nie przyjęły tej propozycji. Zajmując takie stanowisko Komisje uwzględniły także charakter zastrzeżeń, jakie zawarte są w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-23.37" who="#WładysławKandefer">Wypowiadając się przeciw ograniczeniu reglamentacyjnych uprawnień państwa w stosunku do lokali w prywatnych budynkach czynszowych, Komisje uwzględniły powszechne odczucie, że wdrażanie zasady sprawiedliwości społecznej, zwłaszcza w sytuacji kryzysowej, wymaga państwowej dyspozycji tymi lokalami. Nie można obecnie umniejszać i tak skromnych możliwości zaspokajania przez terenowe organy administracji państwowej najpilniejszych potrzeb mieszkaniowych, w tym również przyznawania lokali na pomieszczenia zastępcze dla rodzin, których mieszkania muszą być remontowane lub zachodzi konieczność ich wyburzenia. Nastąpiłoby także ograniczenie możliwości zamiany mieszkań.</u>
<u xml:id="u-23.38" who="#WładysławKandefer">Sygnalizowane były obawy, iż w warunkach głodu mieszkaniowego właściciele budynków mogliby dyktować bardzo wysokie czynsze. Powoływano się na aktualny poziom opłat przy podnajmie mieszkań. Nie ma przy tym gwarancji, że uzyskane środki byłyby przez właścicieli wykorzystywane na remonty tych budynków. Wiadomo zresztą, że przyczyną małego zakresu modernizacji budynków czynszowych nie są trudności finansowe, lecz brak materiałów, możliwości wykonawczych, a także brak możliwości zapewnienia pomieszczeń zastępczych na czas remontu. Komisje uznały natomiast za słuszne przyznanie prawa do zajmowania lokalu we własnym budynku wszystkim właścicielom. Dotychczas prawa takie posiadają tylko właściciele sprawujący zarząd budynkami. Dalsze rozszerzenie uprawnień właścicieli następuje wskutek przyznania im prawa oddania opróżnionych lokali w najem lub w bezpłatne użytkowanie osobom najbliższym, tj. pełnoletnim dzieciom lub rodzicom. Lokale te byłyby wyłączone spod przepisów o szczególnym trybie najmu.</u>
<u xml:id="u-23.39" who="#WładysławKandefer">Ponadto zakres uprawnień właścicieli prywatnych budynków czynszowych ulega rozszerzeniu w wyniku projektowanej zmiany art. 4 ust. 2 Prawa lokalowego, umożliwiającej, podobnie jak w zasobach państwowych, sprzedaż poszczególnych lokali w tych domach ich najemcom ze skutkiem wyłączenia spod przepisów o szczególnym trybie najmu lokali.</u>
<u xml:id="u-23.40" who="#WładysławKandefer">Sporo kontrowersyjnych poglądów i opinii ujawniło się w czasie dyskusji nad domami letniskowymi. Pojęcie domu letniskowego zostało wprowadzone dotychczas obowiązującą ustawą. W ostatnich latach budownictwo letniskowe było ostro krytykowane. Podnoszono zwłaszcza, że wiele osób pod pozorem domu letniskowego wybudowało luksusowe wille, stanowiące faktycznie drugie mieszkanie. Komisje uznały za uzasadnione jedynie uzupełnienie art. 3 ustawy przepisem stanowiącym, iż ta sama osoba oraz małżonkowie mogą posiadać tylko jeden dom letniskowy. Wielkość nowo budowanych domów letniskowych została bowiem znacznie ograniczona już w 1980 roku do 110 m2 powierzchni całkowitej. Budynki, które nie spełniają warunków domu letniskowego, na przykład przekraczają dopuszczalną wielkość, a jednocześnie nadają się do stałego zamieszkania, powinny być traktowane jako domy mieszkalne. Dalsza realizacja budownictwa letniskowego powinna następować przez stosowanie właściwej polityki w zakresie wyznaczania terenów pod to budownictwo oraz wydawania pozwoleń na budowę.</u>
<u xml:id="u-23.41" who="#WładysławKandefer">Wiele krańcowo odmiennych opinii dotyczyło rządowej propozycji uzupełnienia art. 8 Prawa lokalowego. Jej istotą jest umożliwienie osobom, które zamieszkają w lokalu dla sprawowania, na podstawie umowy, opieki nad najemcą, nabycia prawa do tego lokalu zgodnie z obowiązującymi przepisami. Propozycja ta nawiązuje do akcji społecznych, podjętych wpierw w podwarszawskim Brwinowie, a następnie i w innych miejscowościach na terenie kraju. Humanitarne walory koncepcji przeważyły nad wątpliwościami i zastrzeżeniami związanymi przede wszystkim z obawą, iż może być to droga nieuczciwego uzyskania mieszkania. Dla uniknięcia ewentualnych nadużyć na tle stosowania tego przepisu Komisje uznały za celowe uzupełnienie go dodatkowym wymogiem, iż umowa powinna być zawierana przed terenowym organem administracji państwowej, który może odmówić wyrażenia zgody na jej zawarcie, gdyby miała ona pozostawać w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.</u>
<u xml:id="u-23.42" who="#WładysławKandefer">Spośród dalszych zmian, jakie wprowadza przedłożony obywatelom posłom projekt, chciałbym wspomnieć jeszcze o kilku, które nie powodowały, jak poprzednie kwestie — gorących sporów, lecz stanowią istotne zmiany w stosunku do uregulowań dotychczasowych. Uznając, że szeroko rozumiana zamiana lokali mieszkalnych może stać się realnym czynnikiem poprawy warunków mieszkaniowych, przy jednoczesnym dążeniu do zachowania zasady samodzielnego zajmowania lokali, projekt wprowadza zmianę do art. 36. Jej celem jest zachęcenie najemców zajmujących lokale, w których występuje nadwyżka powierzchni, do wystąpienia o zamianę mieszkania na mniejsze. W przypadku niezgłoszenia takiego wniosku lub bezzasadnego odmówienia przeniesienia się do lokalu zamiennego — najemca będzie obowiązany opłacać podwyższony czynsz. Obowiązujące od 15 października bieżącego roku nowe zasady zamiany lokali mieszkalnych, tworzą bardziej sprzyjające warunki do realizacji proponowanego przepisu. Odstąpiono bowiem prawie całkowicie od pobierania opłat za powierzchnię mieszkalną i urządzenia techniczne, uzyskane dodatkowo w wyniku zamiany lokali.</u>
<u xml:id="u-23.43" who="#WładysławKandefer">Omawiana wyżej propozycja zmian art. 36 Prawa lokalowego dotyczy obowiązku płacenia podwyższonych czynszów za nadmetraż. Trudno w tym miejscu nie poświęcić kilku zdań sprawom związanym z opłatami czynszowymi. Wprawdzie o wysokości czynszów decyduje Rada Ministrów, jednakże w czasie prac nad projektem zmian Prawa lokalowego problematyka ta podnoszona była bardzo często. Był to — czemu trudno się dziwić — jeden ze stałych tematów dyskusji nad polityką mieszkaniową w okresie kryzysu gospodarczego. Wypowiedziano w tej sprawie wiele opinii, dzielono się niepokojem o poziom życia przy ewentualnym znacznym wzroście opłat za mieszkania. Szczególnie wiele uwag zgłoszono w sprawie niezrozumiałego i niesprawiedliwego, w odczuciu społecznym, znacznego zróżnicowania opłat czynszowych w poszczególnych rodzajach zasobów mieszkaniowych. Wskazywano na znaczne, sięgające 15 zł za 1 m2 powierzchni, różnice w opłatach czynszowych za identyczny standard mieszkaniowy, z tym, że jedno mieszkanie jest zakładowe lub komunalne, a drugie spółdzielcze. Postulowano dość powszechnie, aby wyrównać opłaty czynszowe, wiążąc ich poziom ze standardem mieszkania. Niskie, nie zmieniane od lat stawki czynszowe, w części zasobów mieszkaniowych w granicach od 2,5 do 4 zł za 1 m2 powierzchni mieszkalnej, nie wystarczają obecnie na koszty bieżącej eksploatacji zasobów państwowych i prywatno-czynszowych. Środki z opłat czynszowych nie pokrywają wydatków na bieżące porządki i wywóz nieczystości.</u>
<u xml:id="u-23.44" who="#WładysławKandefer">Wszystkie te opinie i uwagi — sądzimy — zostaną wykorzystane z prowadzonych obecnie przez Rząd pracach nad przygotowaniem reformy czynszów. Rozpatrywany dzisiaj projekt ustawy formułuje nowe zasady związane z przekwaterowaniem (art. 40). Polegają one na tym, że osobom przekwaterowanym z budynku o charakterze użytkowym lub podlegającego rozbiórce należy zapewnić lokal spółdzielczy. Jedynie w stosunku do osób o najniższych dochodach utrzymuje się obowiązek dostarczenia lokalu zamiennego, pozostającego w dyspozycji terenowego organu administracji państwowej. W takim przypadku koszty przeprowadzki pokryje wnioskodawca przekwaterowania. Jednocześnie ze względu na brak lokali zamiennych proponuje się przyjęcie zasady, że osoby mieszkające w domach zagrożonych, przeznaczonych do modernizacji, przebudowy lub naprawy będą przekwaterowane, na ściśle określony czas prowadzenia robót budowlanych, do pomieszczeń zastępczych.</u>
<u xml:id="u-23.45" who="#WładysławKandefer">Kolejna zmiana, o której chciałbym wspomnieć jest wynikiem licznych propozycji, a także krytycznych uwag obywateli o rozmiarach nie wykorzystanych faktycznie zasobów mieszkaniowych, nie zasiedlonych przez dłuższy okres mieszkań i budynków. Przewiduje się w art. 44a, że terenowy organ administracji państwowej będzie mógł, również w miejscowościach nie objętych szczególnym trybem najmu, wydać w razie potrzeby decyzję o przydziale lokalu lub budynku, który nie zostanie na stałe zamieszkany przez właściciela mimo uprzedniego wezwania, lub oddany w najem w okresie nie dłuższym niż 3 miesiące. Znaczenie tego przepisu w warunkach pogłębiających się trudności mieszkaniowych może być niemałe.</u>
<u xml:id="u-23.46" who="#WładysławKandefer">Zasygnalizować także należy nowe regulacje dotyczące:</u>
<u xml:id="u-23.47" who="#WładysławKandefer">Po pierwsze — unormowania statusu pracowni twórcy. Uwzględniając liczne postulaty środowisk twórczych oraz opinię sejmowej Komisji Kultury i Sztuki — Komisje wypowiedziały się za wprowadzeniem pojęcia „pracownia twórcza” jako lokalu użytkowego o szczególnym charakterze. Formuła ta umożliwi bliższe unormowanie tej kwestii w przepisach wykonawczych, zwłaszcza ustalenia opłat na poziomie uwzględniającym charakter prowadzonej w tych lokalach działalności.</u>
<u xml:id="u-23.48" who="#WładysławKandefer">Po drugie — dostosowania zasad przydziału lokali użytkowych na zakłady rzemieślnicze, do przepisów znowelizowanej niedawno ustawy o wykonywaniu i organizacji rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-23.49" who="#WładysławKandefer">Po trzecie — rezygnacji z instytucji mieszkań reprezentacyjnych z uwagi na fakt, że od wielu lat utraciły one w istocie taki charakter.</u>
<u xml:id="u-23.50" who="#WładysławKandefer">Jednocześnie w art. 22a przewiduje się określenie przez Radę Państwa warunków i trybu zajmowania oraz zwalniania mieszkań przez osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe i ewentualnie również przez inne osoby, pełniące odpowiedzialne funkcje państwowe lub społeczne.</u>
<u xml:id="u-23.51" who="#WładysławKandefer">Omówione wyżej zmiany nie wyczerpują oczywiście całej problematyki dokonywanej nowelizacji, niemniej potwierdzają, jak się wydaje, iż proponowane rozwiązania zmierzają do przystosowania przepisów do obecnych warunków społecznych i ekonomicznych, zharmonizowania rozwiązań ze społecznym poczuciem sprawiedliwości, i wywołania większej troski mieszkańców o lokale, które użytkują.</u>
<u xml:id="u-23.52" who="#WładysławKandefer">Wysoki Sejmie! Wyrażając przekonanie, że przedłożony obywatelom posłom projekt ustawy odpowiada wyrażonym przed chwilą założeniom, wnoszę z upoważnienia Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Komisji Prac Ustawodawczych o uchwalenie ustawy według druku sejmowego nr 247 o zmianie ustawy Prawo lokalowe. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-23.53" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewGertych">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Stanisław Olecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławOlecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Podjęcie spraw związanych z modyfikacją Prawa lokalowego przez Sejm napawa pewnym optymizmem tych wszystkich, którzy wyrażają troskę o bardziej racjonalne niż dotychczas zajęcie się kwestią mieszkań — naszym ogólnonarodowym problemem. Powszechnie wiadomo, że w tej dziedzinie nie jesteśmy odosobnieni. Dziś cały świat w różnym stopniu przeżywa głód mieszkaniowy. Znany on jest Europie, znany on jest także pozostałym kontynentom. Fakt ten jednak nie usprawiedliwia naszych rodzimych problemów. Stąd też rozważana dzisiaj ustawa powinna mieć istotne znaczenie dla usprawnienia tych zamierzeń, które mają na celu podniesienie efektywności gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi i złagodzenie chociażby w części nabrzmiałych spraw polityki mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławOlecki">Zmiany zaproponowane w projekcie ustawy, jakkolwiek budzą jeszcze żywe spory i dyskusje w całym kraju, powinny doprowadzić konsekwentnie do ukrócenia zjawisk spekulacji i mieszkaniowego cwaniactwa. Przepis jednoznacznie określony zawsze broni skutecznie uprawnień obywatelskich, tworzy płaszczyznę społecznej umowy, organom administracji daje sprawny środek przestrzegania praworządności. W tym względzie projekt spełnia swoje zadanie. Wychodzi też naprzeciw postulatom społecznym. Satysfakcjonuje prawie wszystkich stwierdzenie zawarte w projekcie ustawy, uwzględniające zasadę, iż jedna rodzina ma prawo tylko do jednego mieszkania.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławOlecki">Chciałbym zaakcentować, że w trudach ustawodawców i społeczeństwa niezbędny jest bardzo istotny element — cierpliwość społeczna. Dyskutowany szeroko problem mieszkaniowy nie przestanie być problemem ani jutro, ani za miesiąc, ani nawet za parę lat. Wszelkim poczynaniom towarzyszyć musi zrozumienie celów w kategoriach ogólnospołecznych, współdziałanie administracji i spółdzielczości mieszkaniowej, zdrowy rozsądek i konsekwencja. Skoro waga sprawy jest tak wielka, wielkie będzie — jak sądzę — zaangażowanie obywatelskie zarówno tych, których dręczy niecierpliwość oczekiwania, jak i tych, których stabilizacja mieszkaniowa jest wynikiem naszego polskiego dorobku powojennego.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#StanisławOlecki">Rozumiejąc w pełni potrzebę koniecznej modyfikacji Prawa lokalowego, podejmowanej dziś przez Wysoką Izbę, wyrażam głębokie przekonanie o niezbędności dalszych działań zmierzających do skutecznego rozwiązywania uciążliwej dla społeczeństwa kwestii mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#StanisławOlecki">Mój przedmówca, poseł Kandefer, w swoim sprawozdaniu przedstawił zasadnicze problemy kwestii mieszkaniowej. Chciałbym w swym wystąpieniu skoncentrować się na przedstawieniu pewnych propozycji i możliwości działania dla poprawy tej sytuacji w warunkach kryzysu, gdy ograniczone możliwości inwestycyjne nie stwarzają szansy szybkiego rozwiązania problemu.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#StanisławOlecki">Sądzę, że każda koncepcja zmierzająca do powiększenia liczby mieszkań powinna być dokładnie przeanalizowana. Jedną z nich jest, zgłaszana na spotkaniach z wyborcami, pilna potrzeba dokładnego przeglądu pomieszczeń administracyjno-biurowych i konsekwentne rozliczenie wyników. Stwierdzone nadwyżki powierzchni można by przeznaczyć na rotacyjne mieszkania, szczególnie dla młodych małżeństw. Oczywiście, po dokonaniu określonych czynności adaptacyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#StanisławOlecki">Dostrzega się również możliwość pozyskiwania pewnej liczby mieszkań w budynkach czynszowych, które przeszły na własność państwa. Wyrażono chęć przeprowadzenia remontów przez zainteresowanych ich użytkowaniem wielu indywidualnych obywateli, a niekiedy zespoły wykazujące inwencję w zakresie racjonalnego wykorzystania tego rodzaju budynków. Propozycja ta mogłaby przyczynić się w jakiejś mierze do zwiększenia liczby mieszkań.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#StanisławOlecki">W praktyce z racji braku odpowiednich przepisów prawnych i konkretnych decyzji oraz nieopłacalności przeprowadzenia remontów przez instytucje państwowe, wiele opuszczonych mieszkań w dalszym ciągu niszczeje.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#StanisławOlecki">Należałoby także rozważyć te propozycje, które postulują nadbudowę dodatkowych kondygnacji na istniejących budynkach, jeśli warunki techniczne oraz prawne na to pozwalają. Nadbudowę tę gotowe są wykonywać często indywidualne osoby lub prywatne drobne firmy budowlane. Podobnie przy nieznacznych stosunkowo nakładach można również uzyskać dodatkowe pomieszczenia mieszkalne, adaptując zaplecza socjalne przedsiębiorstw budowlanych, które zakończyły realizację inwestycji. Wspomniane zaplecza niejednokrotnie wyposażone są w wodę, ogrzewanie i energię elektryczną.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#StanisławOlecki">Zgłaszano też na spotkaniach poselskich postulat o charakterze dyskusyjnym — częściowego przeznaczenia w niektórych miejscowościach bazy wczasowej na pomieszczenia dla okresowego lub stałego zamieszkania motywując, iż znaczny wzrost opłat za wczasy w dużym stopniu ograniczy turystyczny ruch, a w konsekwencji wiele domów wczasowych, nawet w okresie sezonu urlopowego, pozostanie nie wykorzystanych stosownie do ich przeznaczenia.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#StanisławOlecki">Są też możliwości nabywania przez instytucje gospodarki uspołecznionej domów indywidualnych, położonych wokół dużych miast o dobrych połączeniach komunikacyjnych. Można by je wykorzystać jako hotele rodzinne dla załóg pracowniczych. Podobne wnioski nasuwają się w związku z prywatnymi domkami letniskowymi. Wiele z nich posiada doskonałe wyposażenie, dostosowane do używalności w czasie wszystkich pór roku, a metraż odpowiada całkowicie normom domów jednorodzinnych, a niekiedy je nawet przekracza.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#StanisławOlecki">Należy też w większym stopniu niż dotąd, w ramach ogólnej polityki inwestycji mieszkaniowych, preferować budownictwo jednorodzinne. Wiadomo bowiem, że nawet największe wysiłki państwa nie są w stanie sprostać ogromnym, nowym potrzebom mieszkaniowym. Istnieje dość liczna grupa ludzi, szczególnie młodych, którym nie brak chęci działania, entuzjazmu i siły do podjęcia ogromnego wysiłku dla zapewnienia własnej rodzinie w stosunkowo krótkim czasie odpowiednich warunków mieszkaniowych. Jest to problem ogromnej wagi. Wykracza on właściwie poza Prawo lokalowe. Nie sposób jednak o nim nie wspomnieć, bowiem szczególnie w przyszłości stanie się on ważnym czynnikiem przy rozwiązywaniu trudnych spraw mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#StanisławOlecki">Nie bez wpływu na opinię publiczną pozostaje fakt tak zwanego „wyczekiwania” mieszkań na nowych lokatorów. Są liczne przypadki pozostawienia nowego mieszkania bez lokatorów przez długi okres czasu. Dostrzega się sytuacje, że mieszkanie spółdzielcze lub niekiedy kwaterunkowe „świeci pustkami” przez pół roku lub nawet przez cały rok, a niekiedy jeszcze dłużej. Smutny to fakt w naszych warunkach gospodarczych. Słusznie budzący wiele komentarzy i złośliwych uwag pod adresem szczególnie administracji.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#StanisławOlecki">Nasuwa się tu uporczywa uwaga o potrzebie pełnego zharmonizowania prac dysponenta zasobami mieszkaniowymi i instytucji dokumentujących ruch ludności, w celu wyeliminowania przedłużającego się okresu, w którym mieszkanie nie jest użytkowane.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#StanisławOlecki">Padały też liczne uwagi na temat stosowania bardziej elastycznych form najmu mieszkań, zwłaszcza w budynkach prywatnych. Wszystkie te postulaty przekazuję w głębokim przekonaniu, że są ważnym, wynikającym z praktyki dnia codziennego głosem rozsądku.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#StanisławOlecki">Wysoka Izbo! Liczne i szczegółowe postanowienia projektu Prawa lokalowego z pewnością znajdą powszechne uznanie społeczne. Ten ważny akt prawny stwarza nowe warunki jakościowo znacznie wyższe niż zawarte w dotychczasowej ustawie. Poszczególne jego postanowienia są bardziej precyzyjne, eliminują w dużej mierze wieloznaczność, pozwalają uniknąć częstych sporów między dysponentem mieszkania a obywatelem, dają także lepszą podstawę prawną do bardziej efektywnego gospodarowania zasobami mieszkaniowymi. Stwarzają warunki do realizacji ważnej zasady — sprawiedliwości społecznej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Franciszek Dąbal.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#FranciszekDąbal">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrywany na dzisiejszym posiedzeniu projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo lokalowe, zawiera propozycje dostosowania przepisów prawnych do założeń polityki mieszkaniowej z uwzględnieniem potrzeb społecznych w zakresie najmu i użytkowania lokali oraz budynków. Projekt jednocześnie zmierza do uściślenia bądź zmiany brzmienia niektórych przepisów obowiązującej dotychczas ustawy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#FranciszekDąbal">Obserwuje się powszechne zainteresowanie zakresem zmian przepisów Prawa lokalowego w trosce o stworzenie warunków do dalszej poprawy w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych ludności, o prowadzenie racjonalnej gospodarki lokalowej oraz kształtowanie właściwych stosunków społecznych w miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#FranciszekDąbal">Gospodarka mieszkaniowa i lokalowa stała się przedmiotem powszechnego zainteresowania społeczeństwa, czego dowodem jest często ostra krytyka występujących nieprawidłowości, szczególnie w zakresie przydziału mieszkań, ich zamiany, przekwaterowań, przydziału dodatkowej powierzchni mieszkaniowej itp. Posiadanie przez obywatela samodzielnego mieszkania, o przeciętnym standardzie, ma wpływ na jego samopoczucie, na wypoczynek psychiczny, na stosunki rodzinne, a także na współżycie środowiskowe. Ma to również poważne znaczenie o zasięgu ogólnokrajowym, kiedy w warunkach kryzysu społecznego i ekonomicznego, wdrażamy reformę gospodarczą, w czym czynnik społeczny odgrywa zasadniczą rolę.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#FranciszekDąbal">Mamy świadomość, że nastąpiło wydłużenie się drogi przeciętnego obywatela do uzyskania samodzielnego mieszkania. Niemały wpływ na to ma poważny wzrost kosztów budownictwa mieszkaniowego, trudności w zakupie materiałów budowlanych, w otrzymaniu działek budowlanych i wiele innych uciążliwości ograniczających i utrudniających realizację zamierzeń. Gwałtownej dekapitalizacji ulegają stare zasoby mieszkaniowe. Dlatego, niezależnie od nowego budownictwa, więcej troski wymaga utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego zasiedlonych i użytkowanych lokali mieszkalnych przez wykonywanie w odpowiednim czasie i zakresie niezbędnych remontów i konserwacji oraz zabezpieczenie prawidłowej eksploatacji szczególnie budynków starych.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#FranciszekDąbal">Podjęcie nowelizacji ustawy Prawo lokalowe wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Przedstawiony projekt zawiera szereg interesujących propozycji, które niewątpliwie wzbogacą przepisy Prawa lokalowego z korzyścią dla gospodarki mieszkaniowej, utrzymania budynków w odpowiednim stanie technicznym oraz poprawy administrowania zasobami mieszkaniowymi.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#FranciszekDąbal">Z pozytywną aprobatą społeczną spotkało się przywrócenie komunalnego budownictwa mieszkaniowego oraz zakładowego. Podobnie przywrócenie spółdzielniom budownictwa mieszkaniowego pełnej samorządności w zakresie dysponowania lokalami użytkowymi we własnych budynkach. Organy administracji państwowej oraz zakłady pracy będą mogły uzyskać do dyspozycji lokale spółdzielcze tylko na podstawie porozumień i po przekazaniu spółdzielniom nakładów na ich budowę.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#FranciszekDąbal">Projekt zakłada regulowanie nadmetrażu środkami ekonomicznymi poprzez czynsz zamiast w drodze nakazu, co usuwa dotychczasowe przeszkody w zamianie mieszkań. Określono również pojęcie lokalu użytkowego i zasady jego wykorzystania. Wprowadza się obowiązek dokonywania drobnych napraw i odnawiania lokali przez najemcę, co niewątpliwie wpłynie na ich większą trwałość.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#FranciszekDąbal">Projekt przewiduje delegację dla Rady Ministrów w sprawie ustalenia zasad wyodrębnienia własności poszczególnych lokali w domach wielomieszkaniowych, nie stanowiących własności państwa, oraz określenia warunków i trybu przeniesienia na rzecz osób fizycznych własności lokali w tych domach.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#FranciszekDąbal">Poszerzenie kręgu osób bliskich najemcy o opiekunów uprawnionych do zamieszkania z nim na podstawie zawartej umowy jest propozycją społecznie słuszną, lecz budzi obawę, że mieszkania zajmowane przez osoby starsze, samotne lub chore będą przedmiotem różnych przetargów z tytułu sprawowania opieki. Słusznie przewiduje się rozluźnienie warunków zamiany mieszkań między innymi przez zniesienie wygórowanych opłat.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#FranciszekDąbal">Projekt ustawy zakłada również ograniczenie zajmowania przez tę samą osobę lub małżeństwo dwóch lub więcej mieszkań bez względu na miejsce i tytuł ich posiadania, co umożliwi organom lokalowym dysponowanie nadwyżką powierzchni mieszkaniowej. Podobna zasada będzie obowiązywać w przypadku posiadania domków letniskowych. Przyjmuje się słuszne rozwiązanie, że jeżeli ta sama osoba bądź małżonkowie są właścicielami więcej niż jednego domu jednorodzinnego, lokalu stanowiącego odrębną nieruchomość, albo gdy przysługuje im ponadto spółdzielcze mieszkanie, mają oni prawo do zajmowania tylko jednego z tych domów lub lokali.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#FranciszekDąbal">Nasuwają się jednak wątpliwości, czy nowelizacja ustawy Prawo lokalowe przyczyni się do usprawnienia dysponowania mieszkaniami. Nadal organy administracji państwowej będą miały trudności z przydziałem mieszkań dla osób przewidzianych do przekwaterowania z domów przeznaczonych do rozbiórki i grożących zawaleniem, dla osób z domów dziecka, dla osób przenoszonych służbowo lub werbowanych specjalistów, w załatwieniu różnych wyjątkowych indywidualnych spraw rodzinnych, ponieważ liczba uzyskanych mieszkań w ramach ruchu ludności będzie ograniczona.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#FranciszekDąbal">Wysoka Izbo! Zmiany ustawy Prawo lokalowe powinny stwarzać mechanizmy społeczne, zachęcające do inwestowania w budownictwo mieszkaniowe i poszanowania istniejących zasobów.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#FranciszekDąbal">Dla zabezpieczenia prawidłowej realizacji założeń ustawy powinna ona być rozpatrywana łącznie z kompletem projektów rozporządzeń wykonawczych. Należy stwierdzić, że ostatnio możliwość uzyskania samodzielnego mieszkania przez przeciętnego obywatela znacznie się skomplikowała, a okres wyczekiwania członków spółdzielni budownictwa mieszkaniowego poważnie się wydłużył.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#FranciszekDąbal">Realizacja zadań budownictwa mieszkaniowego w ostatnich latach znacznie osłabła, a także szereg zastrzeżeń budzi jakość mieszkań. Dlatego potrzebna jest większa wrażliwość na sprawy mieszkaniowe obywateli, uwzględniając różne sytuacje życiowe.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#FranciszekDąbal">Brak konsekwencji oraz zmienne koncepcje w zakresie polityki mieszkaniowej państwa spowodowały niezadowolenie społeczne, a nieosiąganie planowanego przyrostu mieszkań z nowego budownictwa doprowadziło do nie zawsze słusznych preferencji w rozdziale działek budowlanych, materiałów budowlanych oraz mieszkań.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#FranciszekDąbal">Nieprzestrzeganie przez dysponentów zasad rozdziału mieszkań w budownictwie komunalnym, zakładowym i spółdzielczym, okres oczekiwania, różnorodność opłat czynszowych powodowało uprzywilejowanie niektórych osób oraz wywoływało powszechną krytykę społeczną.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#FranciszekDąbal">Z oceny obecnej sytuacji wynika, że uporządkowania wymaga całokształt spraw mieszkaniowych dla stworzenia warunków do szerokiego uczestnictwa obywateli w realizacji budownictwa mieszkaniowego, a następnie jego eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#FranciszekDąbal">Opierając się na szerokiej konsultacji społecznej powinno się ustalić socjalne minimum mieszkaniowe do powszechnego stosowania oraz oddzielnie dla osób samotnych i emerytów, a także dla młodych małżeństw. Określone minimum socjalne wyrażone w metrach kwadratowych powierzchni mieszkania stanowiłoby podstawę do otrzymania pomocy kredytowej, z której obywatel mógłby korzystać dowolnie bądź na budowę domu jednorodzinnego, mieszkania w budynku wielorodzinnym lub mieszkania spółdzielczego. Różnicę ponad przysługujące minimum oraz wyższy standard obywatel powinien finansować środkami własnymi.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#FranciszekDąbal">Biorąc pod uwagę potrzeby mieszkaniowe, aby zachęcić do budowy domków jednorodzinnych, nie powinno się pobierać zbyt wysokich podatków i opłat od tych budynków, gdyż często przewyższają one czynsz płacony przez lokatorów w blokach mieszkalnych. Powoduje to, że mieszkanie w budynku jednorodzinnym, po uwzględnieniu wszystkich opłat oraz kosztów remontów i konserwacji, jest znacznie droższe aniżeli w budynku spółdzielczym czy państwowym. Wydaje się, że dla skutecznego rozwiązania trudnych problemów mieszkaniowych w kraju konieczne jest opracowanie przez Rząd kompleksowej polityki mieszkaniowej i nadanie jej odpowiedniej rangi. Prowadzenie nowoczesnej, trafnej i strategicznej polityki mieszkaniowej może poprawić klimat społeczny, rozwinąć motywację do pracy, do działania społecznego, do zaangażowania obywateli na rzecz rozwoju procesów ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#FranciszekDąbal">Wysoki Sejmie! Korzystając z możliwości zabrania głosu, pragnę jeszcze poruszyć problem ochrony gruntów rolnych w miastach, gdzie obserwuje się nadal zbyt rozrzutną gospodarkę w tym zakresie. Bardzo łatwo można dostrzec, że wywłaszczone często na wyrost tereny rolne pod budownictwo stanowią odłogi porośnięte chwastami. W okresie trudności żywnościowych taka gospodarka zasługuje na ostrą krytykę i wymaga szybkiego uregulowania, to znaczy racjonalnego zagospodarowania i wykorzystania gruntów rolnych nawet przez okres przejściowy — do czasu rozpoczęcia budowy.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#FranciszekDąbal">Na zakończenie, korzystając z upoważnienia, pragnę oświadczyć, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, którego jestem członkiem, udziela poparcia nowelizacji ustawy Prawo lokalowe w wersji przedstawionej w drukach sejmowych nr 176 i 247 w przekonaniu osiągnięcia zamierzonego celu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Łukasz Balcer.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ŁukaszBalcer">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zadaniem moim jest przedstawienie stanowiska Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego w sprawie projektu omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ŁukaszBalcer">W bieżącej kadencji Sejm po raz drugi podejmuje problemy zajmowania i utrzymywania lokali w należytym stanie. Niedawno Wysoka Izba uchwaliła Prawo spółdzielcze, którego jeden dział, dział IV, poświęcony jest w całości sprawom spółdzielni mieszkaniowych, a w szczególności problemom spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego oraz prawa do domów jednorodzinnych i lokali mieszkalnych, budowanych w celu przeniesienia ich własności na rzecz członków.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ŁukaszBalcer">Po raz wtóry niektóre problemy zajmowania lokali mieszkalnych, ich utrzymywania są przedmiotem obrad w dniu dzisiejszym. Po kilku miesiącach prac komisji sejmowych oraz po uzyskaniu opinii Rady Społeczno-Gospodarczej Sejm rozpatruje projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo lokalowe.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#ŁukaszBalcer">Przedmiotem uregulowań prawnych zatem, dokonywanych przez Sejm w bieżącej kadencji, jest ustawa Prawo spółdzielcze, która wraz z licznymi aktami niższego rzędu reguluje doniosłą i o wzrastającym znaczeniu problematykę korzystania z mieszkań spółdzielczych oraz zmieniane obecnie Prawo lokalowe.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#ŁukaszBalcer">Wraz z Kodeksem cywilnym, który normuje pozostałe formy prawne korzystania z lokali, w szczególności problemy najmu lokali mieszkalnych i użytkowych, uprzednio wymienione ustawy obejmują całokształt przepisów cywilno-prawnych i administracyjno-prawnych, regulujących podstawowe zagadnienia związane z zajmowaniem i utrzymywaniem lokali w należytym stanie. Tworzą one ukształtowany system prawa polskiego o ugruntowanej tradycji prawniczej, ściśle z sobą powiązany.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! W całym okresie Polski Ludowej polityka mieszkaniowa była pod presją nie zaspokojonych potrzeb ilościowych, wynikających z doznanych strat w czasie wojny, a następnie dynamicznego rozwoju ludności i silnych procesów urbanizacyjnych. Z czasem powstały potrzeby jakościowe. Zmieniano formy i zasady realizacji tych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#ŁukaszBalcer">W okresie odbudowy i ostrego braku mieszkań ścisłą reglamentacją objęto wszystkie istniejące zasoby mieszkaniowe. Publiczna gospodarka lokalami była to jedna z pierwszych decyzji państwa, ustanawiająca nowy podział zasobów mieszkaniowych. Dzięki temu można było szybko poprawić warunki mieszkaniowe wielu rodzin. W latach odbudowy i w pierwszych latach po odbudowie realizowano wyłącznie mieszkania z centralnie rozdysponowanych środków państwowych, przydzielane następnie na zasadach najmu o niskich czynszach.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#ŁukaszBalcer">Rozwój gospodarczy i wzrost zamożności społeczeństwa budził inne potrzeby — skłaniał do stosowania polityki angażującej środki ludności w rozwiązywanie problemu mieszkaniowego i poprawę warunków mieszkaniowych. Mieliśmy zatem okres przewagi budownictwa mieszkaniowego, finansowanego przez państwo po 1945 roku, następnie okres, w którym powstawały i rozwijały się spółdzielnie budownictwa mieszkaniowego, które do chwili obecnej stanowią przeważającą formę zaspokajania potrzeb, przy utrzymywaniu indywidualnego budownictwa jednorodzinnego oraz przywróceniu, po kilkuletnim okresie likwidacji, budownictwa państwowego — komunalnego.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#ŁukaszBalcer">W minionym blisko czterdziestoleciu przemiany dotyczyły sposobu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych: od administracyjnego do 1955 r., poprzez system z przewagą czynników ekonomicznych — mniej więcej do 1965 roku — i do sytuacji obecnej, w której obowiązują różne zasady i możliwości uzyskania mieszkania, z przewagą administracyjnych form przydziałów i rozdzielnictwa w miastach. Każda z tych form budownictwa wywoływała potrzebę stosowania różnorodnych przepisów Kodeksu cywilnego, Prawa spółdzielczego czy Prawa lokalowego. I tak jest obecnie.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#ŁukaszBalcer">Aktualnie do węzłowych problemów w dalszym ciągu należy problematyka dystrybucji mieszkań, jako dobra deficytowego, oraz kształtowanie treści i ochrona prawa do mieszkania. Jakie szczególne przeto uzasadnione zmiany zamierza się wprowadzić w Prawie lokalowym?</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! Rozpatrywany projekt ustawy jest pierwszą proponowaną zmianą ustawy Prawo lokalowe po około ośmioletnim okresie jej obowiązywania. Uchwalenie przez Sejm w 1974 r. ustawy Prawo lokalowe, poprzedzone było szeroką dyskusją polityczną i sejmową.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izba w październiku 1972 roku, dwa lata przed uchwaleniem Prawa lokalowego, podjęła uchwałę o perspektywicznym programie mieszkaniowym. Oparta ona była na założeniach, że w połowie lat osiemdziesiątych każda rodzina będzie miała odrębne, samodzielne mieszkanie. W uchwale tej zapowiedziano stopniowe powiększanie powierzchni budowanych mieszkań, wzrost wygody, generalną poprawę warunków mieszkaniowych, możliwość uzyskania w szerszym zakresie mieszkań w formie własnościowej, przy jednoczesnym ograniczeniu wszelkich form reglamentacji. Celów tych nie udało się zrealizować, ani w stopniu zadowalającym, ani w pełni odczuwalnym. Uchwała ta zaważyła na treści Prawa lokalowego uchwalonego w 1974 roku. Preambuła tego aktu prawnego określa cztery cele:</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#ŁukaszBalcer">— stopniową realizację prawa każdej rodziny do samodzielnego mieszkania,</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#ŁukaszBalcer">— stabilizację uprawnień do mieszkania,</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#ŁukaszBalcer">— wyzwalanie inicjatywy społecznej w zakresie budownictwa mieszkaniowego,</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#ŁukaszBalcer">— utrzymanie istniejących zasobów w należytym stanie.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#ŁukaszBalcer">Tak określone cele nie ulegają zmianie w projekcie rozpatrywanej ustawy. Inne jest tylko ich rozumienie, inna treść.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#ŁukaszBalcer">W polityce społecznej Polski, stopniowa realizacja prawa każdej rodziny do samodzielnego mieszkania, ma podstawowe znaczenie. Tak sformułowane prawo rozumieć także należy jako prawo tej samej osoby bądź małżonków do jednego mieszkania. I taka zasada sformułowana została zarówno w obowiązującym Prawie lokalowym, jak i w rozpatrywanym projekcie ustawy. Od zasady tej, tak w obowiązującej ustawie, jak i w rozpatrywanym projekcie, przewidziano wyjątki.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#ŁukaszBalcer">Projekt ustawy w odróżnieniu od obowiązującego prawa zawęża możliwość zajmowania przez tę samą osobę bądź małżonków więcej niż jednego mieszkania. Dotychczasowe przepisy bowiem okazały się normami prawnymi nieprecyzyjnymi, które nie zapobiegały nieuzasadnionemu, wbrew woli ustawodawcy, zajmowaniu przez tę samą osobę kilku lokali.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#ŁukaszBalcer">Propozycje zmian uwzględniają słuszną krytykę dotychczasowych rozwiązań prawnych w tym zakresie, powinny wywołać pozytywny rezonans społeczny i dlatego zasługują na poparcie. Niemniej jednak, pomni doświadczeń, powinniśmy uważnie i stale oceniać nowe rozwiązania, tak aby ostrożnie określane wyjątki od zasady zajmowania jednego lokalu przez tę sama osobę lub małżonków, były rzeczywiście przypadkami rzadkimi i uzasadnionymi. Utrzymano także zasadę stabilizacji uprawnień do mieszkania także w przypadku zajmowania przez najemcę lokalu mieszkalnego o powierzchni większej niż mu przysługuje.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#ŁukaszBalcer">Słusznie jednak uznano, że obowiązujące przepisy, przewidujące pobieranie podwyższonego czynszu tylko w razie odmowy przyjęcia mniejszego lokalu, zaproponowanego z urzędu przez terenowy organ administracji państwowej, są niesłuszne.</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#ŁukaszBalcer">Obowiązek płacenia podwyższonego czynszu powinien wynikać z faktu posiadania nadwyżki i zamiaru pozostania w dotychczasowym lokalu. Dlatego w projekcie ustawy proponuje się, aby przydział lokalu zamiennego nastąpił na wniosek terenowego organu administracji państwowej lub najemcy, a złożenie takiego wniosku powodowałoby zwolnienie najemcy z obowiązku płacenia podwyższonego czynszu za nadwyżkę powierzchni.</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#ŁukaszBalcer">Prawo do pozostania w dotychczas zajmowanym mieszkaniu, mimo że jego powierzchnia przekracza aktualne uprawnienia najemcy, wynikające z obowiązujących norm zaludnienia, ma poważne znaczenie, szczególnie wśród ludzi starszych, którym trudno zmienić otoczenie, a tych jest coraz więcej.</u>
<u xml:id="u-29.23" who="#ŁukaszBalcer">Tendencją nowelizowanego Prawa lokalowego jest poszerzenie uprawnień właścicieli domów lub lokali. Jeśli przyjąć za trafny pogląd, że reglamentacja mieszkań stanowi przejściowy, chociaż już długo stosowany element polityki mieszkaniowej w Polsce, ale na tyle potrzebny dzisiaj, że nie można go zlikwidować, lecz co najwyżej — i to w pewnym stopniu ograniczyć, to projektowane rozwiązanie uznać należy za korzystne. Właściciele domów wielomieszkaniowych bowiem uzyskują prawo — i to niezależnie od faktu, czy sprawują zarząd swoim domem — zajmowania w nim na cele mieszkalne jednego samodzielnego lokalu. Co więcej — właścicielowi takiemu przysługuje nie tylko prawo do zamieszkania w opróżnionym lokalu mieszkalnym w tym domu, ale w razie opróżnienia dalszych lokali, oddania tych lokali w najem lub bezpłatne użytkowanie pełnoletnim dzieciom oraz rodzicom.</u>
<u xml:id="u-29.24" who="#ŁukaszBalcer">Istotnym problemem gospodarki lokalowej jest utrzymanie istniejących zasobów w należytym stanie; zahamowanie procesu niszczenia budynków, stopniowa poprawa ich stanu technicznego. Sprawy te w szczególności dotyczą około 100 tys. prywatnych budynków czynszowych, w których wynajmuje się 660 tys. mieszkań. Właściciele i zarządcy tych budynków nie mają prawa żądać od najemców czynszu wyższego od stawek ustalonych przez państwo, a stawki te, jak się okazało, są niewspółmiernie niskie w porównaniu z szybko rosnącymi kosztami utrzymania zasobów mieszkaniowych. Dlatego, w celu uzyskania większych środków finansowych na utrzymanie istniejących zasobów lokalowych w należytym stanie, proponuje się poszerzenie ilości podmiotów uprawnionych do ustalania czynszu na podstawie wzajemnego porozumienia. Oznacza to w praktyce — w tych przypadkach — podwyższenie czynszu. Jest to jedna z istotniejszych proponowanych zmian. Spowoduje ona zwiększenie udziału ludności w ponoszeniu kosztów utrzymania zasobów mieszkaniowych. Z drugiej jednak strony powszechna jest opinia, że brak środków do utrzymywania budynków jest jedną z przyczyn pogarszania się ich stanu technicznego. I ta opinia przeważyła przy formułowaniu propozycji. W pozostałych wypadkach stawki czynszowe określa państwo. Uprawnienia w tym zakresie Sejm w 1974 roku scedował na Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-29.25" who="#ŁukaszBalcer">Wobec wzrostu kosztów uznać należy za pilne zadanie dokonania krytycznej oceny wysokości czynszu najmu lokali ustalonych w przeszłości według obowiązujących stawek przez Radę Ministrów. Aktualne potrzeby i sytuacja wymagają ponownego ustalenia wysokości czynszu oraz szeregu opłat i etapowego ich podwyższania.</u>
<u xml:id="u-29.26" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! Proponowane zmiany powinny wywołać pożądane skutki. W większości zmiany zmierzają do osiągnięcia celów uprzednio wytyczonych, ale określają i nowe. Wprowadzają także nowe rozwiązania legislacyjne, organizacyjne, a także elementy koncepcji ekonomicznej. W szeregu sprawach zwiększają uprawnienia terenowych organów administracji państwowej, które muszą wykazywać więcej inicjatywy i aktywności.</u>
<u xml:id="u-29.27" who="#ŁukaszBalcer">Zasadne Wydaje się przeto stwierdzenie, że projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo lokalowe powinien przyczynić się do lepszego rozwiązywania problemów zajmowania lokali i utrzymywania ich w należytym stanie. Chociaż, bądźmy tego świadomi, nie wszystkie uzasadnione sprawy zostały podjęte. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-29.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Maria Sarnik.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MariaSarnik">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wśród ustaw są takie, które bezpośrednio stanowią o sposobie realizacji życia, o egzystencji grup społecznych i zawodowych. Ustawa Prawo lokalowe niewątpliwie jest tym aktem, który dotyczy każdego z nas. Dotyczy również, ale w sposób swoisty, środowisk twórczych, w imieniu których zabieram głos w dzisiejszej debacie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MariaSarnik">Artysta swoje dzieło tworzy w zaciszu pracowni. Uzyskanie pracowni dla wielu twórców: malarzy, rzeźbiarzy, grafików, fotografików, lutników, architektów, kompozytorów, muzyków, wokalistów było i jest zasadniczym i najważniejszym problemem zwłaszcza u progu kariery artystycznej. Mało jest takich zawodów, gdzie po uzyskaniu dyplomu średniej bądź wyższej szkoły absolwent pozostawiony jest sam sobie. Nie otrzymuje biurka, przyrządów w laboratorium czy też deski kreślarskiej. To prawda, że jest człowiekiem wolnym, ale wolność twórcza zniewala i na co dzień ujarzmia niepokojem twórczym. Niewielu też jest szczęśliwców, którzy mają własne miejsce do pracy. Każde spotkanie z tym środowiskiem kończy się apelem o pomoc w tej sprawie. Mam tu na myśli tę ogromną grupę twórców, którzy systematyczną pracą, podbudowaną talentem, dopiero w przyszłości mogą uzyskać nazwisko, uznanie, pozycję, a w konsekwencji fundusze na budowę własnej pracowni. Pracownie plastyczne, fotograficzne i inne dla większości twórców stanowią niezbędny warsztat pracy.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MariaSarnik">Istnieje bardzo poważny brak tych pomieszczeń. Aktualnie twórcy korzystają w kraju z około 3,5 tys. pracowni, a według danych zebranych na przełomie lat 1980/1981, potrzebnych jest jeszcze około 4 tys.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MariaSarnik">Chciałam tu także podkreślić inną, równie ważną sprawę. Otóż niekorzystne dla twórców są zasady przydziału, kredytowania i inwestowania. Na przykład nie ma możliwości wykorzystywania środków gromadzonych na koncie „W” na budowę, remont czy adaptację pracowni bez konieczności płacenia wysokiego podatku wyrównawczego.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MariaSarnik">Myślę, że i te problemy należy systematycznie rozwiązywać, zwłaszcza że z wyżej wymienionej liczby można łatwo zorientować się, jak minimalny procent w kraju stanowią pracownie w stosunku do innych lokali, a jak ważną rolę w naszym życiu powinna odgrywać sztuka.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#MariaSarnik">Wysoka Izbo! Twórcy posiadający pracownie uzyskali je w budynkach będących własnością państwa albo też w budownictwie spółdzielczym. Część twórców posiada własne pracownie. Obecnie obowiązująca ustawa Prawo lokalowe rozróżnia dwie kategorie lokali — mieszkalne i użytkowe. Oczywiste jest, że pracownie twórców jako niemieszkalne, znajdują się w ogólnej kategorii lokali użytkowych i tym samym traktowane są na równi z warsztatami rzemieślniczymi, lokalami usługowymi, handlowymi czy biurowymi. Czynsze i wszelkie opłaty na przykład: za energię elektryczną, gaz, wodę, centralne ogrzewanie — liczone są w takiej wysokości, jak przynoszące wymierny zysk lokale produkcyjne. Nawet założenie aparatu telefonicznego w pracowni kosztuje przeszło dwa razy więcej niż w lokalu mieszkalnym. Tymczasem pracownie przeznaczone są do pracy twórczej, często nie przynoszącej dochodu lub przynoszącej dochód minimalny. Z uzyskanych danych, chociażby przykładowo podam, iż średni zarobek netto artysty plastyka wynosił w pierwszym półroczu bieżącego roku 3560 zł miesięcznie, a na terenie okręgu krakowskiego Związku Polskich Artystów Plastyków 2320 zł. Natomiast w analogicznym okresie ubiegłego roku wynosił 3411 zł miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#MariaSarnik">W bieżącym roku sytuacja stała się wręcz dramatyczna. Spadły realne dochody artystów plastyków, fotografików, grafików, w ogóle twórców, natomiast kilkakrotnie wzrosły opłaty za pracownie. Obecnie opłaty te są bardzo zróżnicowane w zależności od wielkości, standardu, typu budownictwa, miejscowości itp. Średnio wynoszą od 3 do 4 tys. zł miesięcznie. Wzrost dotyczy zarówno wysokości czynszu, jak i opłat za energię elektryczną, centralne ogrzewanie itp.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#MariaSarnik">I znowu posłużę się przykładami: miesięczna opłata za centralne ogrzewanie w pracowni wybitnego artysty malarza wzrosła z 205 do 3155 zł; w pracowni dwojga cenionych plastyków młodego pokolenia opłata za energię elektryczną z 16 014 zł w roku 1981 wzrosła do 149.556 zł w roku bieżącym; opłata pracowni o 48 m2 utalentowanego rzeźbiarza mieszkającego w Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej — z 980 zł w 1981 r. wzrosła do 3.211 zł miesięcznie w 1982 r. Konkretnych przykładów mogłabym podać wiele.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#MariaSarnik">Szczególnie wysokimi podwyżkami objęte zostały samodzielne pracownie zlokalizowane w budynkach spółdzielni mieszkaniowych. Co prawda w ostatnich latach spółdzielczość mieszkaniowa wiele dobrego zrobiła dla swych twórców. W zasobach mieszkaniowych spółdzielczych artyści otrzymali mieszkania wraz z pracowniami. Należy również ocenić obiektywnie ogromny wkład pracy właśnie twórców w opracowanie plastyczne osiedli spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#MariaSarnik">Obywatele Posłowie! Można powiedzieć, że powstała sytuacja sprzeczna z zasadniczą ideą państwa socjalistycznego, w którym całe społeczeństwo troszczy się o wszechstronny rozwój nie tylko materialny, ale i duchowy narodu. Trudna sytuacja lokalowa i materialna środowisk artystycznych trwa od wielu lat. Naszym obowiązkiem, tworząc nowe ustawy, jest sformułowanie takich zapisów, które korzystnie rozwiążą te nabrzmiałe problemy środowisk twórczych.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#MariaSarnik">Długotrwałe starania twórców, Ministerstwa Kultury i Sztuki, sejmowej Komisji Kultury i Sztuki dotychczas nie odnosiły oczekiwanego skutku. Z tym większą radością odbiorą środowiska artystyczne dzisiejszą debatę nad zmianą ustawy Prawo lokalowe, którą mam nadzieję Wysoka Izba uchwalić raczy. Myślę, że zrównanie świadczeń za pracownie twórców ze świadczeniami za lokale mieszkalne nie jest życzeniem wygórowanym. Zaproponowana zmiana art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 roku Prawo lokalowe jest świadectwem zrozumienia całości spraw poruszonych przeze mnie i myślę, że w sposób właściwy unormuje te ważne dla środowiska problemy. Uważam także, że stwarza podstawy prawne do wydania sprawiedliwych aktów wykonawczych, przez które realizować się będzie mecenat społeczny i państwowy nad kulturą i sztuką. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewGertych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewGertych">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ZbigniewGertych">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo lokalowe wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#ZbigniewGertych">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#ZbigniewGertych">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#ZbigniewGertych">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy Prawo lokalowe.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#ZbigniewGertych">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#ZbigniewGertych">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na te interpelacje.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#ZbigniewGertych">Posłowie: Maria Budzanowska oraz Dorota Simonides w swej interpelacji podkreślają wzrost nadużywania, zwłaszcza przez młodzież, środków narkotycznych oraz brak w uchwalonych ostatnio ustawach, skierowanych przeciwko patologii społecznej, rozwiązań prawnych dotyczących narkomanii. Autorki interpelacji wskazują na brak jednolitego całościowego programu zwalczania narkomanii oraz ośrodka koordynacji działań zapobiegawczych. Podkreślają także potrzebę odpowiedniej zmiany ustawy o środkach farmaceutycznych i odurzających.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#ZbigniewGertych">Autorki interpelacji zwracają się do Rządu z pytaniem, kiedy i w jakim zakresie przedstawi propozycje rozwiązań zmierzających do systemowego zapobiegania rozwojowi narkomanii.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#ZbigniewGertych">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację — z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów — głos zabierze Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Tadeusz Szelachowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Na podstawie dokonanej oceny stanu zdrowia społeczeństwa prawdą jest, że uzależnienie lekowe, tzw. narkomania, należy do jednych z dominujących zagrożeń zdrowotnych, a wynika to między innymi z faktu, że w ostatnim okresie obserwujemy, niestety, wzrost uzależnień. Niezależnie od tego, że jest to problem społeczny, dotyczy on w większości ludzi młodych, bo sam fakt, że 86% narkomanów to ludzie do 30 roku życia, mówi jak gdyby sam za siebie. I chyba jedna z najgorszych sytuacji, jaką można zaobserwować, to narkomania występująca w naszym kraju, związana z nielegalną produkcją preparatów opiumowych, przynosząca dodatkowe bardzo niekorzystne skutki zdrowotne.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszSzelachowski">Nie chciałbym wracać do historii, chciałbym jednak powiedzieć, że na początku lat sześćdziesiątych i do pierwszych lat siedemdziesiątych obserwowaliśmy nieco zwiększony wzrost klasycznej narkomanii, natomiast w ostatnich latach siedemdziesiątych ten wzrost jest szczególnie niebezpieczny i obserwowany do chwili obecnej. Chciałbym jednak powiadomić Wysoką Izbę, że na podstawie przeprowadzonych badań 90% uzależnienia lekowego narkomanów jest związane z nielegalną produkcją preparatów opiumowych ze słomy makowej i tak zwanego mleczka makowego. I tu właśnie — za chwilę chciałbym do tego wrócić — upatrujemy możliwość ograniczenia, jeżeli nie likwidacji tych niekorzystnych zjawisk zdrowotnych. Około 10% to ogólnodostępne środki chemiczne, najprzeróżniejsze: rozpuszczalniki, kleje, środki piorące, lakiery itd.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#TadeuszSzelachowski">A jaka jest prawda, jeżeli oprzeć się na rejestracji w poszczególnych resortach? Ponieważ na ten temat jest wiele różnorodnych danych, publikowanych nawet, chciałbym je przedstawić na podstawie tylko dostępnych i rejestrowanych. Zgodnie z rejestracją prowadzoną przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej narkomanów w roku 1981, leczonych w poradniach i w przychodniach było 4.278 osób i są to liczby zbliżone do ewidencji prowadzonej przez Ministerstwo Oświaty i Wychowania. Natomiast w ewidencji Milicji Obywatelskiej szacuje się te liczby na około 10 czy nieco ponad 10 tys. osób, z tym, że gdybyśmy chcieli zastosować zasady obowiązujące we wszystkich krajach, zasady Interpolu, wówczas należałoby te liczby zwiększyć niemal 10-krotnie. Nasze szacunki są takie: zetknięcie jednorazowe albo wielokrotne dotyczy w Polsce w roku 1981 około 100 do 120 tys. osób. To nie oznacza, że wszystkie te osoby są uzależnione i wymagają intensywnego leczenia. Zjawisko to najczęściej spotykamy i obserwujemy w województwie warszawskim, gdańskim i katowickim, a w ostatnim okresie niepokojący wzrost występuje w województwie wrocławskim, legnickim, jeleniogórskim i szczecińskim. Są to, jak gdyby najbardziej zagrożone tereny.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#TadeuszSzelachowski">Co dotychczas zrobiono, jeżeli chodzi o ten problem? W ostatnim roku, to znaczy w połowie roku 1981 powołano określony zespół międzyresortowy i opracowany został raport rozeznania tych spraw. Po pierwsze — wprowadzono ograniczenia dostępności środków chemicznych, które są niezbędne do produkcji środków odurzających z maku. Myślę tu o środkach, które zostały zaliczone do grupy trucizn. Niezależnie od tego niektóre leki psychotropowe, zostały wzięte pod specjalną ochronę. Chciałbym poinformować przy okazji, że mamy dość jeszcze liczne włamania do aptek, z tym, że są to tak zwane włamania puste. Nie we wszystkich aptekach prowadzimy środki odurzające, a tam gdzie prowadzimy, są one odpowiednio zabezpieczone. I to co było poruszone w interpelacji, zostały przygotowane dwa projekty: projekt ustawy — przez Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej — o wprowadzeniu monopolu państwowego nad uprawą i obrotem makiem oraz nowelizacja ustawy o środkach odurzających. Przewidujemy również miejsca w szpitalach dla chorych na narkomanię. W tej chwili są to trzy oddziały specjalistyczne, a w pozostałych województwach łóżka wydzielone.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#TadeuszSzelachowski">W porozumieniu z organizacją MONAR, utrzymujemy z nią kontakt, przekazując jej odpowiednie środki finansowe, powołano 6 ośrodków resocjalizacji, a 7 dalszych jest w trakcie organizacji. Powołane zostały ośrodki konsultacyjne oraz prowadzi się wiele innych działań, o których nie chciałbym na razie mówić. Najpilniejszą sprawą do rozwiązania w najbliższym okresie, w pierwszym kwartale przyszłego roku jest przedstawienie do rozpatrzenia przez Sejm projektów dwóch dokumentów ustawowych, które powinny naszym zdaniem wyeliminować podstawowe źródło narkomanii w Polsce.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#TadeuszSzelachowski">Zgodnie z postanowieniami Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, która wielokrotnie rozpatrywała ten problem na swoich posiedzeniach, konieczna jest konsekwentna realizacja tego programu, który prezentowaliśmy. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji posłów Marii Budzanowskiej oraz Doroty Simonides uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#ZbigniewGertych">Wojewódzki Zespół Poselski w Lublinie w swej interpelacji podkreśla potrzebę uzyskania pomocy w rozwiązywaniu problemów związanych z budową Lubelskiego Zagłębia Węglowego, a szczególnie miasta Łęczna, gdzie zlokalizowany jest niemal pełny zakres budownictwa mieszkaniowego dla potrzeb górniczych. Posłowie w obszernej interpelacji wskazują, że dalsza rozbudowa kopalni wymaga decyzji zwiększającej nakłady dla woj. lubelskiego na realizację budownictwa mieszkaniowego i związanych z nim podstawowych inwestycji, łącznie z równoczesnym powołaniem nowego przedsiębiorstwa budowlanego. Posłowie podkreślając, że Lubelskie Zagłębie Węglowe nie może w dalszym ciągu stanowić przedmiotu zainteresowań jedynie władz wojewódzkich zapytują, jakie kroki zamierza podjąć Rząd w celu rozwiązania powyższych problemów.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#ZbigniewGertych">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze I zastępca Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Władysław Jabłoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WładysławJabłoński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zapoczątkowana w 1975 roku budowa nowego zagłębia węglowego na bazie pokładów zalegających w rejonie Lublina miała równie ważne i równie trudne do zrealizowania cele. Celem podstawowym w tym przedsięwzięciu było zaspokojenie potrzeb gospodarki, już od początku lat osiemdziesiątych, w podstawowy surowiec energetyczny, z nowego dotychczas nie eksploatowanego regionu wydobywczego.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WładysławJabłoński">Celem drugim nie mniej ważnym, a w realizacji może nawet trudniejszym, był awans społeczny tego regionu dotychczas uprzemysłowionego w znikomym stopniu. Miała ta budowa charakter przedsięwzięcia, w którym dla uzyskania założonego celu należało zbudować, praktycznie od podstaw, nie tylko obiekty produkcyjne, lecz przede wszystkim całą infrastrukturę techniczną i społeczną. Do rejonu tego należało bowiem sprowadzić specjalistów z różnych stron kraju, którzy mogliby zapewnić właściwy przebieg budowy, ą następnie eksploatacji zagłębia.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WładysławJabłoński">Cechą charakterystyczną tego typu przedsięwzięć gospodarczo-społecznych jest znaczne wyprzedzenie obciążeń finansowych w stosunku do spodziewanych efektów gospodarczych. Występuje to szczególnie silnie w stosunku do bardzo kapitałochłonnego i długotrwałego budownictwa obiektów górnictwa węglowego. W praktyce oznacza to konieczność zamrożenia na przeciąg wielu lat znacznych środków finansowych wydatkowanych na działalność inwestycyjną bez równoważnego przyrostu efektu produkcyjnego. Tego typu działalność inwestycyjna może być z powodzeniem realizowana jedynie w sytuacji posiadania odpowiednio wysokich nadwyżek w budżecie państwa lub w oparciu o długoterminowe kredyty zagraniczne, których spłata następowałaby po uzyskaniu efektów z budowanych obiektów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WładysławJabłoński">Zapoczątkowanie budowy Lubelskiego Zagłębia Węglowego przypadło na okres połowy lat siedemdziesiątych. Okres ten, to przede wszystkim początek nasilania się negatywnych skutków nadmiernego tempa inwestowania. Zarysował się wówczas wyraźny spadek efektywności inwestowania, wynikający ze stopniowego przedłużania rzeczywistych cykli budowy. Wytworzony nawis zaangażowania inwestycyjnego utrudniał koncentrację wysiłków na wybranych celach, a niedostatek środków i nakładów sprzyjał preferowaniu celów bliższych i mniej kapitałochłonnych. W tych warunkach realizacja Lubelskiego Zagłębia Węglowego już od początku przebiegała ze znacznymi opóźnieniami, spowodowanymi zarówno brakiem potencjału wykonawczego i środków materiałowo-technicznych, jak też nieprzewidzianymi trudnościami geologicznymi, na które natrafiono w trakcie głębienia szybów. Trudności realizacyjne ulegały powiększeniu w kolejnych latach w miarę wzrostu dysproporcji pomiędzy globalnym zaangażowaniem inwestycyjnym w gospodarce a realnymi jej możliwościami. Pomimo tych niesprzyjających warunków podjęta została w 1979 roku decyzja o rozpoczęciu — obok realizacji kopalni pilotującej — budowy kolejnego zakładu wydobywczego w Stefanowie, oznaczonego symbolem K-2. Rozszerzenie frontu inwestycyjnego w sytuacji, o której mówiłem, musiało w efekcie spowodować znaczną dekoncentrację nakładów oraz potencjału i przyspieszyło narastanie opóźnień.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WładysławJabłoński">Sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się w momencie opracowywania projektu planu na rok 1983 przedstawia się następująco: kopalnia pilotująco-wydobywcza K-1 po blisko 8 latach realizacji zaawansowana jest — w cenach porównywalnych — w granicach 2/3 wartości, a pełne efekty wydobywcze mogą być osiągnięte — według oceny resortu górnictwa — dopiero w roku 1989, to znaczy po 14 latach realizacji.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WładysławJabłoński">Analogiczne zaawansowanie kopalni K-2 w Stefanowie wynosi obecnie 15%. Można ocenić, że realizacja programu wydobywczego w Zagłębiu Lubelskim opóźniona jest w stosunku do postanowień uchwały nr 58/77 Rady Ministrów o około 5–6 lat. Przy tej skali opóźnień, uchwały Rady Ministrów z lat 1975, 1977 i 1979, a dotyczące tak budownictwa górniczego, jak i związanej z nim infrastruktury społecznej, nie mogą być podstawą do planowania obecnych działań.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#WładysławJabłoński">Analizując natomiast dotychczasowe wykonanie budownictwa mieszkaniowego, pragnę poinformować Wysoką Izbę, że do końca roku bieżącego na terenie miasta Łęczna wybudowanych zostanie ponad 1,5 tys. mieszkań i około 700 miejsc w hotelach robotniczych. Przewiduje się, że do końca roku. 1985 zostanie na tym terenie przekazanych łącznie około 3200 mieszkań, to znaczy w granicach wielkości, która była ustalona w uchwale nr 58/77 Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#WładysławJabłoński">Ocena aktualnych możliwości inwestowania nie pozwala na zlikwidowanie istniejących opóźnień, a wręcz przeciwnie, wymaga dokonania kompleksowej weryfikacji całości programu inwestycyjnego Lubelskiego Zagłębia Węglowego.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#WładysławJabłoński">Biorąc pod uwagę realne możliwości, w planie na rok 1983 założono jedynie kontynuację budowy kopalni K-1. Natomiast budowa kopalni K-2, której wartość kosztorysowa w międzyczasie wzrosła do około 41 mld zł, będzie musiała zostać ograniczona do niezbędnego minimum, zabezpieczającego dotychczas wykonany zakres prac. Łącznie na ten cel określono w planie na rok 1983 nakłady w wysokości 800 mln zł.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#WładysławJabłoński">Podjęcie bardziej intensywnych prac na budowie kopalni w Stefanowie będzie mogło nastąpić nie wcześniej niż po roku 1985. Wówczas powinno nastąpić, postulowane w interpelacji ożywienie działalności inwestycyjnej w infrastrukturze mieszkaniowej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#WładysławJabłoński">W najbliższych latach budowę obiektów infrastruktury należy ograniczyć do potrzeb związanych bezpośrednio z budową kopalni w Bogdance i nakłady na ten cel zostały w odpowiedni sposób w planie na rok 1983 przewidziane.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#WładysławJabłoński">Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na nowy aspekt działalności inwestycyjnej o charakterze bardziej ogólnym, który wyłonił się w roku bieżącym, wywołując poważne komplikacje w sterowaniu przebiegiem realizacji inwestycji centralnych, a w ich liczbie również Lubelskiego Zagłębia Węglowego. W roku 1982 nastąpiła urzędowa zmiana cen w budownictwie inwestycyjnym, która spowodowała potrzebę przeliczenia wartości wszystkich realizowanych obecnie zadań inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#WładysławJabłoński">Wychodząc z założeń reformy gospodarczej, Rząd dopuścił w budownictwie stosowanie cen umownych. Zasada ta została jednak wykorzystana przez przedsiębiorstwa wykonawcze do stawiania inwestorom żądań cenowych niewspółmiernie wysokich w stosunku do rzeczywistych wzrostów kosztów budownictwa. Dokonane w oparciu o te żądania przeliczenia wartości kosztorysowych wykazały olbrzymi, nieuzasadniony wzrost zaangażowania inwestycyjnego, który tylko w zakresie inwestycji centralnych wyniósł około 170 mld zł. Wzrost ten w wielu przypadkach powodowany jest również tendencją inwestorów do rozszerzania zakresu rzeczowego, realizowanych już inwestycji. W tej sytuacji Rząd zmuszony był do skutecznego przeciwdziałania tym negatywnym tendencjom i w listopadzie bieżącego roku podjął decyzję wprowadzającą obowiązek stosowania przy wycenie robót dla inwestycji centralnych cen regulowanych.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#WładysławJabłoński">W odniesieniu do dwóch kopalń realizowanych w Lubelskim Zagłębiu Węglowym nowe wartości kosztorysowe, określone przez inwestorów w cenach 1982 r., wykazują wzrost w stosunku do wartości dotychczasowych, łącznie około 45 mld zł, to znaczy o ponad 180%. Według oceny Komisji Planowania przy Radzie Ministrów te nowe wartości są wyższe od poziomu, jaki jest uzasadniony średnim wzrostem cen o około 15 mld zł. Sytuacja ta potwierdza konieczność weryfikacji całego programu inwestycyjnego Zagłębia. Weryfikacją musi być objęty zarówno cały pozostały do zrealizowania zakres rzeczowy, jak i harmonogram realizacji w dostosowaniu do ograniczonych możliwości inwestowania.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#WładysławJabłoński">Rozmiary budownictwa mieszkaniowego i pozostałej infrastruktury społecznej, realizowane w latach 1983–1985, powinny być dostosowane przede wszystkim do potrzeb wynikających z budowy kopalni pilotującej w Bogdance. Wyniki tej weryfikacji zostaną przedstawione Wysokiej Izbie w ramach projektu Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1983–1985. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Lublinie uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewGertych">Posłowie Antoni Wesołowski i Tadeusz Pizoń w swej interpelacji podkreślając, że w naszym rolnictwie występują coraz większe potrzeby nawozowe stwierdzają, że w 1969 roku Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów podjął uchwałę zobowiązującą odpowiednie resorty do prac przygotowawczych, związanych z przyszłą eksploatacją złóż soli potasowej w Zatoce Puckiej.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#ZbigniewGertych">W związku z powyższym posłowie zapytują, jakie zaistniały przeszkody w realizacji tej uchwały.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#ZbigniewGertych">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację — z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów — głos zabierze Minister Przemysłu Chemicznego i Lekkiego Edward Grzywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#EdwardGrzywa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W rejonie Zatoki Puckiej obok soli kamiennej występują sole potasowo-magnezowe, typu siarczanowego — tzw. polihality. Centralny Urząd Geologii udokumentował 4 złoża o łącznych zasobach 582 mln ton. Złoża te zawierają od 7 do 13% soli potasowych w przeliczeniu na K2O — tak się liczy sole. A więc czystego składnika K2O złoża zawierają około 51,5 mln ton. Według tego rozpoznania polihality wykształcone są w postaci dużych soczew i zalegają na głębokości od 740 do 900 metrów pod powierzchnią ziemi — w bardzo trudnych warunkach hydrogeologicznych. Mianowicie nad nimi występują dwa wodonośne horyzonty o charakterze kurzawkowym z wodami pod odpowiednio wysokim ciśnieniem.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#EdwardGrzywa">Chciałbym jednak podkreślić, że niektórzy specjaliści, wybitni fachowcy w tej dziedzinie uważają, że złoże polihalitów może mieć postać nieregularnych żył, a w związku z tym zasoby przydatne do eksploatacji byłyby mniejsze w porównaniu z rozpoznaniem, a warunki wydobycia znacznie trudniejsze.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#EdwardGrzywa">Dalsze badania warunków złożowych, które upoważniłyby do podjęcia działalności inwestycyjnej, z uwagi na rodzaj kopaliny muszą być prowadzone wyłącznie metodami górniczymi. W praktyce oznacza to konieczność wybudowania szybowej kopalni pilotującej w celu ustalenia:</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#EdwardGrzywa">— wartości przemysłowej złoża i zasobów możliwych do wydobycia;</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#EdwardGrzywa">— uzyskania surowca w dostatecznej ilości, ażeby można było opracować technologię jego wzbogacania i przeróbki polihalitu na nawozy mineralne oraz — opanowania techniki budowy szybów i systemów eksploatacji w tak trudnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#EdwardGrzywa">Szacuje się, że wymagane nakłady na pilotowo-doświadczalną kopalnię wyniosłyby około 4 mld zł, przy tym nie uzyskanoby faktycznie surowca w znaczących ilościach, które by miały jakieś znaczenie praktyczne. Cykl realizacji tej kopalni pilotującej ocenia się na 8 lat, łącznie z opracowaniem technologii przeróbki polihalitów.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#EdwardGrzywa">Wszechstronna ocena dokonana przez znawców górnictwa solnego i budownictwa górniczego wykazała bardzo wysoki stopień ryzyka przedsięwzięcia. Ciśnienie wód, wynoszące w stropie złoża ok. 70 atmosfer, łącznie z ciśnieniem górotworu, stwarzają bardzo trudne warunki dla budowy kopalni, a szczególnie szybów. W przypadku osiągnięcia przez kopalnię pilotującą zamierzonych celów, budowa kopalni właściwej o wielkości wydobycia 1,8 — do 2 mln ton, co w przeliczeniu na czysty nawóz K2O wyniosłoby ok. 200 tys. ton — wymagałaby nakładów w wysokości około 30 mld zł w obecnych cenach i okresu 10 lat.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#EdwardGrzywa">Uwzględniając podane fakty, a zwłaszcza wysokie nakłady inwestycyjne, długoletni, bo około 15-letni cykl realizacji przedsięwzięcia oraz skrajnie wysokie ryzyko — uważam, że w istniejącej sytuacji kraju rozpoczęcie budowy kopalni polihalitu w rejonie Zatoki Puckiej jest gospodarczo nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#EdwardGrzywa">Odrębną sprawą poruszoną w interpelacji obywateli posłów jest zaspokojenie potrzeb rolnictwa w sole potasowe. Sole potasowe importujemy głównie ze Związku Radzieckiego, w zamian za udział Polski w latach poprzednich w budowie kopalni soli potasowych na terenie Związku Radzieckiego oraz częściowo z NRD, łącznie w ilości ponad 1,3 mln ton na rok w przeliczeniu na K2O. I te ilości zaspokajają potrzeby rolnictwa w całości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#komentarz">(Poseł Antoni Wesołowski: Proszę o głos).</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Antoni Wesołowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AntoniWesołowski">Wypada mi podziękować za udzieloną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji posłów Antoniego Wesołowskiego oraz Tadeusza Pizonia uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ZbigniewGertych">Wojewódzki Zespół Poselski w Olsztynie w interpelacji wskazuje na przykładzie swego województwa, że istnieje pewna liczba rolników, którzy nie mogli wykupić w ustalonym terminie należnego im na 1981 rok węgla, po cenach obowiązujących w ubiegłym roku, ponieważ tego węgla brakowało. Obecnie rolnicy ci muszą płacić za zaległy węgiel nowe, znacznie wyższe ceny, co powoduje ich rozgoryczenie i niezadowolenie. Autorzy interpelacji zapytują, jakie istnieją możliwości zakupu zaległego za ubiegły rok przydziału węgla po cenach obowiązujących w 1981 roku.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ZbigniewGertych">Ponadto tego samego problemu dotyczy zapytanie zgłoszone przez posła Urszulę Płażewską — okręg wyborczy Łódź-Śródmieście.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#ZbigniewGertych">Proszę posła Urszulę Płażewską o zgłoszenie zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#UrszulaPłażewska">W województwie miejskim łódzkim, podobnie jak w wielu innych województwach, występuje w roku bieżącym znaczny niedobór węgla w gatunkach przeznaczonych na zaopatrzenie odbiorców indywidualnych. Niedobór ten utrzymuje się pomimo ogólnego wzrostu wydobycia węgla, który osiągnąć ma wielkość około 189 ton do końca bieżącego roku. W związku z powyższym zapytuję, jakie są możliwości poprawy zaopatrzenia ludności w węgiel i szybkiego zaspokojenia najpilniejszych potrzeb w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewGertych">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację i zapytanie głos zabierze podsekretarz stanu w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego i Usług Edward Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#EdwardSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z interpelacją Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Olsztynie pragnę wyjaśnić Wysokiemu Sejmowi co następuje:</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#EdwardSzymański">Po pierwsze — dostawy węgla kamiennego realizowane przez przemysł węglowy do Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska” dla odbiorców rynkowych w 1982 roku wyniosą około 27,8 mln ton i będą wyższe o prawie 5 mln ton od dostaw zrealizowanych w 1981 roku. Realizacja dostaw za okres 10 miesięcy przebiega pomyślnie, a nawet z pewnym wyprzedzeniem. Dzięki temu w składach opałowych poprawił się stan zapasów i wyniósł na dzień 20 listopada bieżącego roku 1,1 mln ton, to jest 5 razy więcej niż przed rokiem.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#EdwardSzymański">W realizacji zadań sprzedaży, pierwszeństwo w IV kwartale bieżącego roku mają potrzeby bytowe ludności. Równocześnie utrzymywana jest wolnorynkowa sprzedaż miału, łagodząca deficyt opału.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#EdwardSzymański">Po drugie — obok bieżącego zaopatrzenia w węgiel w 1982 roku, prowadzona jest również sprzedaż z tytułu uprawnień nabytych w 1981 roku, a nie zrealizowanych na skutek słabych w roku ubiegłym dostaw węgla i braku zapasów w składach. Szacuje się, że skala tej zaległej sprzedaży, którą realizujemy w roku bieżącym, wyniesie około 3,5 mln ton. Należy podkreślić, że wpływa to na faktyczną poprawę zaopatrzenia w węgiel w roku bieżącym, mimo że dotyczy rozliczeń za rok 1981.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#EdwardSzymański">Po trzecie — według obowiązujących aktualnie przepisów sprzedaż węgla na cele bytowe nie pobranego w 1981 roku realizuje się nadal po starej cenie z tym jednakże, że w ujęciu ilościowym sprzedaż ta jest wliczana do przydziału 1982 roku.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#EdwardSzymański">Po czwarte — przytoczony w omawianej interpelacji przypadek pobierania w Szczytnie i innych gminach województwa olsztyńskiego nowych cen za zaległy węgiel został już naprawiony przez zwrot nadpłaconych przez ludność kwot. Podobnie czyni się zresztą wszędzie, gdzie tego rodzaju uchybienia wystąpiły.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#EdwardSzymański">Pragnę dodatkowo poinformować Wysoką Izbę, iż dotacja budżetowa do tak realizowanych dostaw zaległego węgla wyniesie około 5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#EdwardSzymański">Jeśli chodzi o pytanie posła Urszuli Płażewskiej pragnę poinformować Wysoką Izbę, że sytuacja opałowa na rynku łódzkim kształtuje się mniej więcej podobnie jak w całym kraju. Przy wzroście dostaw na rynek w całym kraju o 22,2% — wzrost dostaw dla rynku łódzkiego w roku bieżącym wynosi 21,5%.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#EdwardSzymański">Również i wzrost zapasów na dzień 20 listopada bieżącego roku w składach opałowych regionu łódzkiego jest prawie pięciokrotny w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#EdwardSzymański">Jest rzeczą naturalną, że w IV kwartale nasila się sezonowo zapotrzebowanie na węgiel, a w ślad za nim z terenu wszystkich województw napływają interwencje o powiększenie dostaw. Przy pomocy operatywnych dyspozycji, podejmowanych wspólnie z jednostkami resortu górnictwa i energetyki, realizuje się obecnie program przyspieszania dostaw dla tych województw, w których występuje wyczerpanie węgla w składach. Pragnę w związku z tym zapytaniem poinformować Wysoką Izbę, iż w ostatnich dniach przydzielono dla rynku łódzkiego 25 tys. ton węgla. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Olsztynie i zapytania obywatelki posła Urszuli Płażewskiej uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#ZbigniewGertych">Przechodzimy obecnie do kolejnych zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Karol Małcużyński — okręg wyborczy Biała Podlaska.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KarolMałcużyński">Panie Marszałku! Bezpartyjni też by prosili o jeden mikrofon, bo musimy korzystać z gościny.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Zbigniew Gertych: Ale myślę, że gościna jest miła).</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#KarolMałcużyński">Pytanie moje adresuję do Pana Ministra Kultury i Sztuki, chociaż nie jestem pewien, czy nie powinno być ono skierowane na wyższy szczebel.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#KarolMałcużyński">Chodzi mi o rozwiązanie związku twórczego, o długich tradycjach i pięknym dorobku ZASP-SPATiF. Decyzja o zawieszeniu Związku powołuje się na Pana wniosek, Panie Ministrze. Moje pytanie świadomie pominie kwestie formalno-prawne, bo jak mi wiadomo, ZASP wniesie w przewidzianym terminie i trybie odwołanie od tych decyzji. Co interesuje dużą część środowisk twórczych i zapewne Wysoką Izbę, to aspekty i efekty polityczne tego posunięcia. Nastąpiło ono w momencie, gdy w środowisku aktorskim, w związku z nadziejami na normalizację życia w kraju, dojrzewała myśl o zaprzestaniu bojkotu radia i telewizji.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#KarolMałcużyński">W tym samym czasie znając zapewne te nastroje, zabrał głos wysoki autorytet moralny, jakim niewątpliwie jest Prymas Glemp. On również wyraził nadzieję, by nie powiedzieć życzenie, że wkrótce zobaczymy naszych aktorów także i na małym ekranie.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#KarolMałcużyński">W tym samym czasie, Panie Ministrze, toczyły się — nawet wcześniej, bo 26 listopada — rozmowy Komitetu do spraw Radia i Telewizji z przedstawicielami ZASP na temat warunków i zasad profesjonalnych, materialnych i innych, dotyczących występu owych aktorów w radiu i telewizji.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#KarolMałcużyński">W ciągu dosłownie ostatnich dni, dwóch dni, toczyły się rozmowy co do publicznego wystąpienia przed kamerami telewizji Prezesa ZASP, znakomitego aktora Andrzeja Szczepkowskiego. W chwili redagowania przemówienia i kolegialnej na jego temat dyskusji, prezes Szczepkowski został wezwany do urzędu miasta, gdzie doręczono mu decyzję o rozwiązaniu jego związku.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#KarolMałcużyński">Zapytuję Pana, Panie Ministrze, jakie były motywy polityczne tych decyzji. Zapytuję również, czy przy spodziewanej negatywnej reakcji środowisk twórczych jest to dobrym wstępem do uformowania powołanej już ustawą Sejmu Narodowej Rady Kultury. Chciałbym też spytać, czy prawdą jest — jak podaje to w swoim liście do członków Stowarzyszenia Filmowców Polskich prezes Andrzej Wajda — że jako jeden z warunków odwieszenia tego Stowarzyszenia wysunięte były żądania usunięcia kilku osób z prezydium, w tym też prezesa Wajdy.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#KarolMałcużyński">W związku z tym pytam również, jakie są zamiary Rządu co do przyszłości Stowarzyszenia Filmowców Polskich, jak też nadal zawieszonego Związku Literatów Polskich. Zapytuję, czy Rząd ma zamiar rozwiązywać wszystkie organizacje, z którymi dialog jest trudny i których demokratycznie wybrane władze są źle widziane. Czy wszystkie te posunięcia przyczynią się do porozumienia ogólnonarodowego, w którym środowiska twórcze na pewno powinny odegrać ważną rolę? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewGertych">Odpowiedzi udzieli Minister Kultury i Sztuki Kazimierz Żygulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzŻygulski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozwiązanie ZASP, które dokonało się kilka dni temu, odbiło się szerokim echem w kraju i za granicą.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KazimierzŻygulski">Mamy różne opinie. Przede wszystkim duże zadowolenie w masowych środowiskach: robotniczym, wiejskim, w środowiskach prowincjonalnych, gdzie bojkot był traktowany jako rzecz niedopuszczalna. Mieliśmy bardzo liczne sygnały, że ludzie pracy, którzy muszą często pracować w zmilitaryzowanych przedsiębiorstwach, nie mogą zrozumieć, dlaczego Rząd cały rok pertraktuje z ludźmi, którzy brali z kasy pieniądze państwowe i byli zobowiązani do służby w instytucjach państwowych.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#KazimierzŻygulski">Wysoka Izbo! Kryzys, z którego wychodzimy, może być przezwyciężony tylko wtedy, gdy wyjdziemy z niego drogą prawną. I dlatego nie mogę nie odpowiedzieć na kwestie prawne, które tutaj zostały wysunięte, albowiem właśnie prawo i przestrzeganie prawa jest dzisiaj głównym zagadnieniem politycznym w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#KazimierzŻygulski">Mam przed sobą statut ZASP, zatwierdzony w 1981 roku, o który Stowarzyszenie walczyło. Chcieliśmy konsekwentnie w naszej polityce — w stosunku do tej organizacji — stać na gruncie tego statutu. Niestety, statut ten, jego przepisy, były systematycznie i wykrętnie naruszane.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#KazimierzŻygulski">Przeczytam obywatelom posłom kilka podstawowych paragrafów tego statutu, ażebyście zrozumieli, wobec jakiej konieczności stanęliśmy po jedenastu miesiącach cierpliwych rozmów.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#KazimierzŻygulski">„Paragraf 7 — zadania i środki działania. Celem ZASP jest jednoczenie środowisk artystów teatru, estrady, radia, telewizji i filmu dla kultywowania tradycji i tworzenia nowych wartości kultury narodowej”. Bojkot rozbił środowisko. Nie zjednoczył, lecz rozbił. Pogłębiał rozłam. Bojkot uniemożliwiał kontynuowanie tradycji. Zrywano nawet teatr dla dzieci, dla młodzieży, odmawiano grania klasyki narodowej. Jeden aktor zrywał całość spektaklu. Wykazaliśmy niezwykłą cierpliwość i tolerancję. Nie można było tworzyć nowych spektakli, a kiedy bojkot zaczął się załamywać w ostatnich miesiącach, sięgnięto po szykany, sekowania i metody niegodne miana kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#KazimierzŻygulski">Czytam następne paragrafy. „Zadaniem ZASP jest podejmowanie wszelkich działań zmierzających do ochrony praw i interesów artystów teatru, estrady, radia, telewizji i filmu oraz ich pozycji społecznej”. Ta pozycja społeczna została w opinii naszych klas masowych, przede wszystkim robotniczych, zachwiana. Robotnicy i chłopi nie mogą zrozumieć, dlaczego nie mają programów w telewizji. Dlaczego ich dzieci nie mają programu? Co się tam właściwie dzieje? Co więcej — bojkot uderzał nie w tych, którzy kiedyś dzięki tej telewizji i dzięki temu, że byli jej pieszczochami, że byli protegowani, że mieli monopol, wyrobili sobie opinię. Bojkot szkodził tym, którzy starali się o debiut. Debiut był blokowany. Młodzi aktorzy cierpieli najbardziej.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#KazimierzŻygulski">Jest to sprzeczne z zasadami tego statutu.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#KazimierzŻygulski">„Paragraf 9 — ZASP realizuje swoje zadania przez: współdziałanie z władzami państwowymi, politycznymi, we wszystkich sprawach związanych z teatrem, estradą, radiem, telewizją i filmem”.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#KazimierzŻygulski">Cały rok próbowaliśmy nawiązać kontakt. Premier Rakowski godziny spędzał na dyskusjach. Zamiast współdziałania, była ogłoszona neutralność. Dumna neutralność. A w rzeczywistości pobłażająca, przyzwalająca postawa, która zachęcała do bojkotu.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#KazimierzŻygulski">I wreszcie ostatni paragraf. Zadaniem ZASP miało być czuwanie nad przestrzeganiem przez członków Stowarzyszenia dyscypliny i norm etycznych. Postępowanie jednak w stosunku do swoich kolegów nie mieściło się w kategoriach etycznych.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#KazimierzŻygulski">Czekaliśmy długo i cierpliwie. Nadal będziemy ze związkami twórczymi współpracować na gruncie prawa, w sposób otwarty, szanując ich samorząd. Ale nie damy się wodzić za nos. Nie damy się prowokować. Nie pozwolimy, ażeby cierpiała polska kultura narodowa. Ażeby dwadzieścia milionów ludzi było pozbawionych rozrywek kulturalnych tylko dlatego, że pewna grupa osób chce realizować swoje cele nie mające nic wspólnego z kulturą. I dlatego, wyczerpawszy wszystkie inne środki, zdecydowaliśmy się na ten krok. Co do innych stowarzyszeń prowadzimy pertraktacje bardzo trudne, bardzo żmudne. Jeśli chodzi o filmowców, to Andrzej Wajda ostatnio oświadczył mi, że wie już, że pewna część środowiska go nie popiera. Skierował list, który zachęcał właśnie do trwania „w okopach św. Trójcy”, do niezłomności rozumianej jako zachęta do podobnego bojkotu. Będziemy nadal cierpliwi. Nie ma jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie. Ale jeszcze raz powiadam, czas cierpliwości wyczerpuje się. Kultura narodowa nie może cierpieć. Zasady etyczne stosunków w środowiskach twórczych nie mogą przekroczyć pewnych granic i dlatego podejmiemy kroki, jakie uznamy za właściwe, aby bronić interesów kultury narodowej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za udzielenie odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Poseł Karol Małcużyński: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KarolMałcużyński">Panie Marszałku, jeśli można, według regulaminu mam prawo do dodatkowego pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewGertych">Bardzo proszę. Głos ma poseł Karol Małcużyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KarolMałcużyński">Chciałem stwierdzić, że tutaj, oczywiście, nie jest miejsce do polemiki, z argumentami przedłożonymi przez Ministra Kultury i Sztuki. Padły tutaj bardzo ostre sformułowania i bardzo ostre zarzuty. Mogę tylko wyrazić nadzieję, że zainteresowane środowiska będą mogły na nie publicznie odpowiedzieć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewGertych">Czy obywatel Minister zechce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzŻygulski">Dziękuję. Zainteresowane środowiska mają ogromną możliwość wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Felicja Tomiak — okręg wyborczy Andrychów.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#FelicjaTomiak">Pytanie do Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług. Z informacji publikowanych w prasie wynika, że tegoroczna produkcja cukru osiągnie stosunkowo wysoki poziom. Umożliwiło to między innymi przydział dodatkowej ilości cukru na karty zaopatrzenia w grudniu bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#FelicjaTomiak">W związku z powyższym zapytuję, czy przewiduje się i w jakim terminie podwyższenie dotychczasowych norm zaopatrzenia w cukier, miałoby to istotne znaczenie dla poprawy poziomu wyżywienia ludności.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewGertych">Proszę o udzielenie odpowiedzi Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Jerzego Wojteckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyWojtecki">Jest szansa wyprodukowania w tym roku rzeczywiście niemałej ilości cukru. Większej niż kiedykolwiek. Jest szansa wyprodukowania 1800 tys. ton. Ale chcę równocześnie poinformować, jakie przewiduje się rozchody. Na kartki 750 tys. ton, na inne cele poza kartkami — gastronomia, szpitale itd. 270 tys. ton, razem 1030 tys. ton. Przemysł cukierniczy i owocowo-warzywny i inne prawie 500 tys. ton. Pszczoły 40 tys. ton. Na zamiennik, jaki przewiduje się, tak jak w roku bieżącym, od czerwca do końca września 15 tys. ton i na eksport 150 tys. ton. Z tym, że jeśli chodzi o eksport to chcę poinformować, iż dotyczy to kompensacyjnego eksportu. W tym roku, niestety, Polska ten wielki producent ziemniaków musi kupować mączkę ziemniaczaną za granicą, i czynimy to między innymi za eksport cukru. Razem rozchody w takim ujęciu wyniosą 1750 tys. ton. Pozostaje rezerwa 50 tys. ton cukru. W zależności od tego, jaki będzie stan wegetacji buraków zadecyduje się w ciągu roku, co z tą nadwyżką cukru uczynić.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JerzyWojtecki">Można byłoby podjąć decyzję, by na przykład znieść reglamentację, gdyby się zrezygnowało z eksportu, ale jest jeszcze jedna sprawa, która decyduje o tym, by tego nie czynić. Jest to sprawa produkcji spirytusu. Gdyby się chciało znieść reglamentację na cukier, trzeba byłoby także to uczynić i na wódkę. W tym roku wyprodukujemy nieco mniej niż w roku ubiegłym calvadosu, niezależnie od tego, iż przerobimy 350 tys. ton jabłek. Nie będzie można jednak, niestety, podjąć w tym roku decyzji o zniesieniu kartek na cukier. Przy okazji chcę powiedzieć, że na wolnym rynku cena cukru wynosi 150 i 200 zł za kg. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#ZbigniewGertych">Rozumiem, że odpowiedź uznajemy za zadowalającą.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 259).</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#ZbigniewGertych">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#ZbigniewGertych">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#ZbigniewGertych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#ZbigniewGertych">Stwierdzam zatem, że Sejm proponowaną uchwałę podjął.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#ZbigniewGertych">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#ZbigniewGertych">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 260.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#ZbigniewGertych">Proszę Obywatela Sekretarza Posła Jacka Ramiana o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JacekRamian">W dniu dzisiejszym, bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu, odbędzie się w sali nr 118 wspólne posiedzenie Komisji: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JacekRamian">Pół godziny po zakończeniu obrad Sejmu — w sali nr 67, w Domu Poselskim odbędą się posiedzenia Prezydiów następujących Komisji:</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JacekRamian">— Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów,</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#JacekRamian">— Prac Ustawodawczych,</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#JacekRamian">— Pracy i Spraw Socjalnych,</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#JacekRamian">— Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#JacekRamian">W dniu jutrzejszym, w sobotę, o godz. 9 rozpocznie się wspólne posiedzenie Komisji: Prac Ustawodawczych, Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewGertych">Na tym kończymy 28 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ZbigniewGertych">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#ZbigniewGertych">Prezydium Sejmu informuje, że następne posiedzenie Sejmu zostało zwołane w dniach 13 i 14 grudnia.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#ZbigniewGertych">O godzinie rozpoczęcia posiedzenia i proponowanym porządku dziennym zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#ZbigniewGertych">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 30.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>