text_structure.xml
99.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksanderPrystor">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AleksanderPrystor">Jako sekretarzy zapraszam senatorów: Dąbkowskiego i Terlikowskiego. Protokół i listę mówców prowadzi s. Dąbkowski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AleksanderPrystor">Protokół 25 posiedzenia Senatu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów; protokół 26 posiedzenia Senatu jest do przejrzenia w Biurze Senatu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AleksanderPrystor">Usprawiedliwił swą nieobecność w Senacie na 21 posiedzeniu s. Sieroszewski.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie budżetu na r. 1937/38 (druk nr 155). Rozprawa szczegółowa nad częścią 18 — Długi państwowe.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Heiman - Jarecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderHeimanJarecki">Wysoki Senacie! W sprawozdaniu swym będę się starał cytować mało cyfr, ponieważ wszystkie one są zawarte w sprawozdaniu drukowanym, które Panom Senatorom zostało doręczone. Następnie chcę zaznaczyć, że z ogólnej sumy długów państwowych przeszło 1/2 miliarda złotych stanowią długi wojenne. Jest to blok długów, który na całym świecie jest w stadium zawieszenia. Najpoważniejsze, największe mocarstwa tych długów nie płacą, nie uwzględniają, można je więc uważać właściwie za długi martwe i nie uwzględniać ich w naszych rozważaniach. Nie biorąc tych długów pod uwagę, pozostaje nam zatem na dzień 1 stycznia 1937 r. dług na głowę ludności około 89 zł.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderHeimanJarecki">O ile chodzi o operację konwersyjną, przeprowadzoną w zeszłym roku, to jest ona jeszcze w toku i wobec tego nie można podać rezultatów tej akcji. Trzeba jednak zaznaczyć, że konwersja Pożyczki Narodowej nie daje tych rezultatów, które były oczekiwane. Wnioskować z tego należy, że właściciele tej pożyczki uważają ją za lokatę dobrą, odpowiadającą ich zamierzeniom i dlatego nie są skorzy do zamiany na inną.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderHeimanJarecki">Nasze długi zagraniczne zmniejszyły się w okresie od 1933 r. o około pół miliarda złotych. W tym zmniejszeniu dużą część stanowi różnica kursów, gdyż jak Panom wiadomo, nie ma już prawie ani jednej waluty, która by pozostała nie zdewaluowana. W okresie od 1 kwietnia 1936 r. do 1 stycznia 1937 r. redukcja długów naszych wynikająca z dewaluacji wyniosła prawie 100 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AleksanderHeimanJarecki">O ile chodzi o nasze pożyczki zagraniczne, to trzeba z zadowoleniem stwierdzić, że suma znajdująca się na kontach zablokowanych wynosi stosunkowo w skali budżetu państwowego niezbyt dużą kwotę, mianowicie 31 milionów zł. Mamy to do zawdzięczenia w dużej mierze temu, że spory procent naszych pożyczek zagranicznych uległ repatriacji. Odpowiednie cyfry Wysoka Izba znajdzie w drukowanym sprawozdaniu. O ile chodzi o dynamikę naszego zadłużenia, to, oczywiście, jest bezsporne, że potrzeby nasze są bardzo duże, tak wielkie, że nie możemy marzyć o tym, aby im w szybkim tempie zadośćuczynić. Oczywiście tempo zaspokojenia tych potrzeb jest wykreślone przez akumulację kapitałów, która dopiero umożliwia pewną aktywność w dziedzinie państwowej działalności. Miernikiem tej możności absorbowania akumulacji kapitałów przez Skarb jest niewątpliwie stopa procentowa. Otóż trzeba skonstatować, że dochodowość naszych pożyczek państwowych jest bardzo wysoka. Waha się ona od 9 do 11 1/4% rocznie, przy czym trzeba jeszcze uwzględnić, że cały szereg pożyczek państwowych korzysta z przywilejów, np. wolne są one od podatku dochodowego. Oczywiście ta wysoka dochodowość papierów państwowych utrudnia znacznie działalność Skarbu na rynku pieniężnym w kierunku inwestowania i używania rynku kapitałowego dla potrzeb Państwa. Wysoka dochodowość papierów państwowych odbija się również niekorzystnie na całej działalności gospodarczej, ponieważ żyjemy w ustroju prywatnej własności, w ustroju odpowiedzialności każdego osobnika za swoją działalność gospodarczą, więc siłą rzeczy musi ta jednostka gospodarcza porównywać intratność jakichś przedsięwzięć z intratnością najpewniejszych lokat, jakimi dysponuje, tj. lokat w papierach państwowych. Ten rachunek, niestety, nie może nigdy wypaść korzystnie dla prywatnej działalności gospodarczej, póki intratność pożyczek państwowych będzie tak wysoka, jak jest dzisiaj. Wynikało by z tego, że należało by ograniczyć absorbowanie rynku pieniężnego przez Skarb na potrzeby Państwa. Oczywistym jest, że nie można od razu z miejsca zmienić o 100% polityki skarbowej, która była prowadzona przez szereg lat. Komisja to doskonale rozumiała, jednakże doszła do wniosku, że wskazanym jest, aby rozpocząć pewną akcję, która by rynek prywatny od tego, co się popularnie dziś nazywa drenażem, odciążyła. Opierając się na tych przesłankach komisja wysunęła postulat, ażeby przynajmniej spora część środków finansowych, gromadzonych przez oszczędności prywatne, przez instytucje, przez oszczędność przymusową, była używana za zakup papierów pupilarnych na giełdzie. Chodzi o to, by te fundusze, które przymusowo gromadzą się w instytucjach, były używane dla odciążenia rynku i giełd.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AleksanderHeimanJarecki">Niezależnie od długów państwowych istnieje bardzo duży blok gwarancyj państwowych dla najróżniejszych instytucyj, począwszy od gwarancyj za pożyczkę kolejową, pocztową, a skończywszy na gwarancjach dla przedsiębiorstw prywatnych. Ogólna suma wykorzystanych gwarancyj Skarbu wynosiła na 1 października 1936 r. — 1.733.000.000 zł. W okresie sprawozdawczym suma ta zwiększyła się o 73.000.000 zł. Z tytułu gwarancyj ciąży na Skarbie ogromny potencjalny dług. Komisja doszła do wniosku, że gwarancji powinien Skarb udzielać z jak największą oględnością, a szczególnie, jeżeli dotyczy to przedsiębiorstw prywatnych. Komisja wychodziła z założenia, że gwarancja Skarbu dla przedsiębiorstwa jest zdjęciem z tego przedsiębiorstwa pewnego ryzyka, wynikającego z normalnej działalności gospodarczej. Takie uprzywilejowanie może w niektórych wypadkach z punktu widzenia ogólno-państwowego być nawet wskazane, ale wynaturza ono przedsiębiorstwa i powinno być w miarę możliwości unikane.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AleksanderHeimanJarecki">Obsługa długu na r. 1937/38 wykazuje zwiększenie w stosunku do r. 1936/37 o około 11.000.000 zł, o ile chodzi o pożyczki zagraniczne. O ile chodzi o pożyczki wewnętrzne wzrost wynosi 25 1/2 miliona zł. W pozycjach tych figuruje też obsługa nowych długów, mianowicie pożyczki francuskiej za pierwszą transzę 8.751.563 zł i na obsługę przewidywanej emisji biletów skarbowych 6.000.000 zł. O ile chodzi o bilety skarbowe, jest to suma przybliżona, właściwie wzięta przez analogię z dotychczasową suma obsługi biletów skarbowych, gdyż nie jest ustalone dokładnie, kiedy będą te bilety emitowane i jakie będą terminy płatności. W zeszłym roku Komisja Budżetowa Senatu wyraziła dezyderat, ażeby całokształt zadłużenia Państwa, a więc i długi monopoli, przedsiębiorstw i funduszów były skoncentrowane w jednym wydziale Ministerstwa Skarbu. P. Minister Skarbu w zeszłym roku postulat ten zaaprobował. W Ministerstwie były przeprowadzane pewne prace dla realizacji tego postulatu, ale dotychczas nie są jeszcze przeprowadzone. Komisja wobec tego ten zeszłoroczny postulat w dzisiejszym sprawozdaniu wznawia.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AleksanderHeimanJarecki">W toku dyskusji na komisji wyłoniła się sprawa lokalu, w którym się znajdzie Biuro Długów Państwowych. Otóż jest to dawny gmach Banku Polskiego, niestety, w stanie nienależytym, nie jest konserwowany tak, jak być powinien. Ponieważ jest to gmach historyczny bardzo piękny, komisja uważa za wskazane, by temu gmachowi przywrócić jego dawny wygląd, usunąć zniekształcenia i zeszpecenia, wprowadzone do niego przez zaborców.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AleksanderHeimanJarecki">Po zakończeniu obrad Komisji Budżetowej Senatu zaszły pewne nowe fakty dotyczące pożyczek państwowych. Ponieważ fakty te nie były tematem rozważań komisji, nie mogę Wysokiemu Senatowi przedstawić na ten temat żadnego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AleksanderPrystor">Nikt się do głosu nie zapisał, wobec czego przystępujemy do następnego punktu, do rozprawy szczegółowej nad częścią 16 — Emerytury i zaopatrzenia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Decykiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Wysoka Izbo! W związku z preliminarzem budżetowym emerytur wyłoniły się dwa główne zagadnienia. Pierwsze, szczególne, dotyczy znanego dekretu z 22 listopada 1935 r., którym wysługę lat w byłych państwach zaborczych obniżono na 3/4, drugie zagadnienie, ogólne, dotyczy szalonego wzrostu wydatków na emerytury.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Jeżeli chodzi o zagadnienie pierwsze, to w drukowanym sprawozdaniu wyświetliłem dosyć dokładnie powody, dla których dekret listopadowy wywołał i wywołać musiał silne rozdrażnienie i ostry sprzeciw kół zainteresowanych. Sprawa ta jednak weszła obecnie na nowe tory, bo — jak Wysokiej Izbie wiadomo — Sejm w porozumieniu z Rządem uchwalił zgłoszony przez p. posła Ostafina projekt ustawy znoszącej dekret listopadowy. Projekt ustawy, uchwalony przez Sejm, przyjdzie wkrótce pod obrady Senatu i Wysoka Izba będzie miała wówczas możność ustosunkowania się do tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Co do wzrostu wydatków na emerytury, to z cyfr, które podałem w drukowanym sprawozdaniu, wynika jasno, że powodem tego wzrostu są bardzo liczne pensjonowania, dokonane w ciągu ostatnich lat dziesięciu. Według oświadczenia Rządu wydane zostały zarządzenia, które miałyby położyć kres takim masowym pensjonowaniom i które by mogły wstrzymać gwałtowny przypływ nowych emerytów. Trzeba mieć nadzieję, że te zarządzenia będą miały skutek pożądany, nie można się jednak oprzeć pewnemu pesymizmowi, gdy się słyszy, że w ostatnim czasie znów ludzie stosunkowo niestarzy, mogący jeszcze długie lata służyć Państwu, przeszli w stan spoczynku. Podkreślam to, co zaznaczyłem w sprawozdaniu, że jak długo nie będzie zatamowany przypływ emerytów, o jakiejś racjonalnej polityce emerytalnej nie może być mowy.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Rząd zapowiedział dawno wniesienie projektu nowej ustawy emerytalnej. W jakim kierunku miałyby być zmienione przepisy obecnej ustawy, na razie nie wiadomo, ale bez względu na treść tej noweli muszę przypomnieć, że w toku obrad Komisji Budżetowej podnosiły się głosy ze strony pp. senatorów, które wypowiadały się przeciw inflacji ustaw i które wyrażały pogląd, że bardzo wiele projektów ustaw jest zgoła niepotrzebnych. Oczywiście, z tym faktem, że przyjdzie nowa ustawa emerytalna, należy się liczyć. Są dwie materie w naszym ustawodawstwie, które co roku muszą być nowelizowane — to jest ustawa emerytalna i ustawa o tymczasowym uregulowaniu finansów komunalnych. Już takie fatum wisi nad tymi sprawami, że każdego roku musi być jakaś nowa nowela.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, co także w sprawozdaniu drukowanym zaznaczyłem, że dotychczas sprawy emerytalne były traktowane prawie wyłącznie pod kątem widzenia budżetu, no i oczywiście zupełnie słusznie, bo przecież utrzymanie równowagi budżetu jest pierwszą, główną troską Rządu i Izb ustawodawczych. Jednakże na tym nie wyczerpuje się zadanie Rządu i Izb, zwłaszcza w sprawach emerytalnych muszą być brane pod uwagę względy prawne, gospodarcze i społeczne. Dlatego wyrażam życzenie, aby w przyszłej ustawie emerytalnej także i te względy znalazły odpowiedni wyraz.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#WłodzimierzDecykiewicz">Komisja Budżetowa rozpatrzyła preliminarz budżetowy emerytur i zaopatrzeń i przyjęła go w brzmieniu, uchwalonym przez Sejm, bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#WłodzimierzDecykiewicz">W imieniu Komisji Budżetowej proszę o uchwalenie tego preliminarza.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderPrystor">Do głosu nikt nie jest zapisany.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderPrystor">Przechodzimy do następnego punktu 'porządku dziennego, do rozprawy szczegółowej nad częścią 17 budżetu — Renty inwalidzkie i pensje. Sprawozdawca s. Lewandowski.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderPrystor">Udzielam głosu s. sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanLewandowski">Wysoki Senacie! W części 17 budżetu nie zachodzą specjalne zmiany. W drukowanym sprawozdaniu mają Panowie dostatecznie naświetlone cyfry, chcę tylko przypomnieć, że ogólna suma budżetu wynosi 100.500.000 zł i podzielona jest na 5 działów:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanLewandowski">1) renty inwalidzkie — 94.020.000 zł,</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanLewandowski">2) pensje weteranów — 750.000 zł,</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanLewandowski">3) pensje orderowe — 1.800.000 zł,</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanLewandowski">4) zaopatrzenie b. skazańców politycznych — 3.100.000 zł,</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanLewandowski">5) zaopatrzenie osób szczególnie zasłużonych w walkach o niepodległość — 830.000 zł, co łącznie daje wyżej wspomnianą sumę.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JanLewandowski">Najwyższą sumą w tym budżecie, t. j. 94.020.000 zł, stanowią renty i zaopatrzenia inwalidzkie, jednakże suma ta zaspakaja 196.459 osób. W większości wypadków są to inwalidzi z wojny światowej, gdyż Polska przyjęła obowiązek na siebie dopomagania tym wszystkim inwalidom i stąd powstała taka duża suma.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JanLewandowski">Komisja Budżetowa zwróciła uwagę na sumę najmniejszą w całym preliminarzu, na 500.000 zł, przeznaczoną na kapitalizację rent inwalidzkich. Komisja specjalnie na tę sumę zwróciła uwagę z tym, aby umożliwić inwalidom zakładanie własnych warsztatów pracy. W ten sposób inwalida, który otrzyma jednorazową wypłatę swego zaopatrzenia, będzie mógł być obywatelem czynnym, który nie tylko swoje potrzeby zaspokoi, ale może równocześnie dać zajęcie osobom innym.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JanLewandowski">Pensje weteranów powstańczych. Już mamy niewiele osób, bo żyjących weteranów żonatych 32, samotnych 50, a wdów po weteranach 906, razem 988 osób.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JanLewandowski">Pensje orderowe wynoszą łącznie 1.800.000 zł, w tym suma największa 1.740.000 zł to są pensje odznaczonych orderem Virtuti Militari. Odznaczonych było osób 8.300, obecnie pobiera te pensje 5.750 osób. Odznaczone są także sztandary pułkowe.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JanLewandowski">Zaopatrzenie b. skazańców politycznych wynosi 3.100.000 zł. Przeciętnie wypada na żonatego 150 zł miesięcznie, na samotnego 125 zł, dla wdowy 62,50 zł.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JanLewandowski">Zaopatrzenie osób szczególnie zasłużonych w walkach o niepodległość. Przewiduje się tu sumę 830.000 zł. Trzeba przyznać, że suma ta w przyszłości będzie wzrastała, gdyż coraz więcej zgłasza się tych, którzy zaopatrzenie muszą otrzymywać, tych, których albo warsztaty pracy są już zrujnowane, albo oni sami nie nadają się do pracy.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JanLewandowski">Komisja Budżetowa rozpatrzyła preliminarz budżetowy w dn. 15 i 27 lutego i przyjęła go w brzmieniu, uchwalonym przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JanLewandowski">W imieniu komisji wnoszę o przyjęcie preliminarza w całej jego rozciągłości.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderPrystor">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego, do rozprawy szczegółowej nad częścią 8 (C) — Monopole.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Rdułtowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KonstantyRdułtowski">Wysoka Izbo! Monopole mają wpłacić w r. 1937/38 do Skarbu Państwa sumę 631.400.000 zł, która stanowi około 30% wszystkich dochodów zwyczajnych Państwa, a przeszło 27% ogólnej sumy dochodów zwyczajnych i nadzwyczajnych razem wziętych. Jest to stosunek poważny, zwłaszcza że jednocześnie 7.810.000 zł przeznaczają one na inwestycje i 10.624.000 zł na obsługę pożyczki włoskiej. Dowodzi to, że monopole należycie spełniają swą główną rolę, polegającą właśnie na dostarczaniu środków do Skarbu. Z roli tej w ciągu szeregu lat ostatnich wywiązywały się one na ogół dobrze dając w okresie od 1930 r. do roku ostatniego od 30 do 36% ogólnej sumy dochodów zwyczajnych Państwa. Lata kryzysu gospodarczego odbiły się jednak ujemnie na stanie monopoli; spadek konsumcji artykułów monopolowych przy jednoczesnej bardzo trudnej sytuacji Skarbu sprawił, że zostały wycofane z ich kapitałów obrotowych znaczne sumy, sięgające od marca 1931 r. dla Monopolu Solnego, Tytoniowego i Spirytusowego około 154.000.000 zł, czyli przeszło 69% tych kapitałów. Na rok przyszły dalsze wycofywanie kapitałów nie ma już mieć miejsca, na co zresztą sam stan tych kapitałów nie mógłby pozwolić.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KonstantyRdułtowski">Suma preliminowana do wpłaty na rok przyszły jest wyższa od ustalonej w budżecie na rok bieżący o 36.400.000 zł. Obliczenie to należy uważać za zupełnie realne, a nawet ostrożne. Poprawa koniunktury odbije się niezawodnie na rozszerzeniu obrotów, a więc i dochodów monopoli w porównaniu do lat kryzysowych, które, jak już wspomniałem, musiały odbić się ujemnie na spożyciu artykułów monopolowych. Według obliczeń inż. Curzytka w wydanej przez Państwowy Instytut Naukowy Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach pracy p. t. „Położenie gospodarstw włościańskich w 1935/36 r.”, gospodarstwa o obszarze od 2 ha do 50 ha wydawały rocznie na osobę dorosłą: w 1928/29 r. na sól — 2 zł 92 gr, tytoń — 10 zł 38 gr, napoje alkoholowe — 9 zł 72 gr; w 1935/36 r. na sól — 2 zł 22 gr (76%), tytoń — 4 zł 60 gr (44%), napoje alkoholowe — 1 zł 75 gr (18%).</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KonstantyRdułtowski">Dane te dotyczą tylko wsi, która, jak wiadomo, najsilniej została w Polsce dotknięta przez kryzys i posiada najwyższą zdolność „zaciskania pasa” w razie konieczności. Na ogół kryzys odbił się na obrotach Monopoli w ten sposób, że przyjmując ilość sprzedanych artykułów i wysokość sum za nie osiągniętych w 1929/30 r. za 100, otrzymujemy dla poszczególnych Monopoli co następuje: dla soli, która mniej więcej utrzymuje się, jako ten najniezbędniejszy produkt, artykuł codziennie używany przez ludność, na tym samym poziomie — wyniósł wskaźnik ilościowy 106, a pod względem wartości 90, co wynika z obniżenia się w międzyczasie ceny i przesuwania się zapotrzebowania od bardziej cennych artykułów, jak to jest zresztą w innych Monopolach, ku tańszym; dla tytoniu mamy w tym samym czasie spadek ilościowy do 84%, w wartości do 65%, dla spirytusu ilościowo do 80%, a pod względem wartości prawie do 50%. Zbyt zapałek obniżony był również bardzo wysoko w ilości, tak że spadł do niespełna 40%, a wpłata do Skarbu stanowiła w 1935/36 82% tego, co w 1929/30. Przy analizowaniu wyników tych porównań trzeba też pamiętać o przyroście ludności, który miał w międzyczasie miejsce i którym się tłumaczy utrzymanie się mimo kryzysu wysokości spożycia najniezbędniejszego dla ludności artykułu monopolowego, jakim jest sól. We wzroście wpłaty z Loterii Państwowej, która zwiększyła się mniej więcej 5 razy, podstawową rolę odegrała reorganizacja, zaś Monopol Zapałczany jako wydzierżawiony jest uzależniony od warunków dzierżawy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#KonstantyRdułtowski">Wpływ poprawy koniunktury dał się zauważyć we wzroście wpłat z Monopoli w dobiegającym obecnie do końca roku budżetowym. O ile dziś można sądzić, jak mnie łaskawie poinformowano w Ministerstwie, będą one stanowiły więcej, niż to było zapreliminowane; o ile dla soli ta nadwyżka będzie stosunkowo nie bardzo znaczna ze względu na charakter tego Monopolu, to należy przypuszczać, że w Monopolu Spirytusowym i Tytoniowym ta nadwyżka będzie wynosiła jakie 17 do 18 milionów złotych dla każdego z tych Monopolów.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#KonstantyRdułtowski">Jak wynika z dokonanych zestawień, dotyczących spożycia spirytusu w r. b., największy wzrost, dochodzący do 25% i nieco wyżej, w ciągu ostatniego roku nastąpił w województwach najmniej konsumujących, a najbardziej rolniczych, jak nowogródzkie, wołyńskie, stanisławowskie i tarnopolskie. Za nimi idą województwa wileńskie, poleskie i lwowskie. Dowodzi to pewnej poprawy sytuacji na wsi i może być uważane jako zapowiedź, że zwyżka zapotrzebowania będzie dość stała. Trzeba więc sądzić, że przewidywania, wzięte za podstawę rozpatrywanego preliminarza, są ostrożne i rzeczywistość winna raczej przynieść wyniki jeszcze bardziej pomyślne.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#KonstantyRdułtowski">Wpłaty do Skarbu w 1937/38 r. mają wynosić z Monopolu Solnego 44 miliony złotych, z Tytoniowego — 324.500.000 zł, ze Spirytusowego — 227.400.000 zł, z Loteryjnego 22.250.000 zł i z Zapałczanego — 13.250.000 zł. Dane szczegółowe, dotyczące poszczególnych wpływów i rozchodów oraz gospodarki Monopoli, znają już Panowie Senatorowie z planów finansowo-gospodarczych, zamieszczonych w preliminarzu budżetowym Państwa, oraz ze sprawozdania komisji, dostarczonego w druku. Nie będę więc do nich powracał. Ograniczę się do niektórych uwag, zwłaszcza dotyczących drugiego zadania, jakie mają do spełnienia Monopole, poza dostarczaniem pieniędzy do Skarbu. Zadanie to, jak i we wszystkich przedsiębiorstwach państwowych, polegać winno na właściwym oddziaływaniu na ogólną politykę gospodarczą Państwa. Przykłady takiego oddziaływania widzimy w bardzo zdecydowanej formie np. ze strony Ministerstwa Spraw Wojskowych, które popiera rozwój krajowych surowców rolniczych. Drogą tą usiłują kroczyć również Monopole, a styczność ich z zagadnieniami gospodarczymi jest szeroka. Jak stwierdził na komisji p. Minister Morawski, globalna suma ich zakupów od rolnictwa wynosi rocznie 46,5 miliona złotych, a od przemysłu około 33 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#KonstantyRdułtowski">Zagadnienie cen objętych monopolami produktów oraz wysokości obciążających je opłat na rzecz Państwa łączy się w całej pełni z problemami ekonomicznymi. Zwyżka cen odbija się niekiedy na spadku dochodów i odwrotnie, zniżka na ich wzroście, a jednocześnie dostosowanie cen monopolowych do ogólnego poziomu cen w Państwie i do możliwości nabywczych ludności jest elementem nie tylko polityki skarbowej, ale i ogólno-gospodarczej. Poza tym ta lub inna decyzja w posunięciach gospodarki naszych Monopoli państwowych nieraz musi stanąć przed rozstrzygnięciem pytania, czy pierwszeństwo ma być oddane sprawie doraźnego zysku skarbowego, czy też podtrzymania pewnej gałęzi produkcji krajowej lub zatrudnienia większej ilości robotników. Taki np. problem jest do rozwiązania przy zagadnieniu opakowania produktów Monopolu Spirytusowego, który — jak wiadomo — zrzekł się tych zysków, które daje używanie butelek zwrotnych, już raz użytych, w tym celu, ażeby umożliwić większą produkcję nowych butelek w hutach szklanych, aby tam można było zatrudnić nieco większą ilość robotników.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#KonstantyRdułtowski">Monopole bardzo skutecznie mogą oddziaływać na rozwój uprawy roślin przemysłowych i półprzemysłowych, jak len, tytoń, ziemniaki, które, jak wiemy, mają dla nas bardzo wielkie znaczenie, jako surowiec rolniczy krajowy i jako te rośliny, które mogą zatrudnić przy uprawie największą ilość ludności rolnej, o której bezrobociu tak często mówimy, na stosunkowo niewielkich przestrzeniach rolnych. Zagadnienie wprowadzenia do najszerszego użycia w kraju lnu, a specjalnie worków lnianych, zamiast importowanych jutowych, ma w tym zakresie pierwszorzędne znaczenie. Pamiętamy szerokie dyskusje przed kilku laty, przy których wysuwano, że będzie to nieopłacalne posunięcie, tymczasem, kiedy dyrekcja Monopolu Solnego zamiast worków jutowych stopniowo przeszła całkowicie do worków lnianych, okazało się zupełnie co innego, niż często słyszeliśmy, mianowicie wprowadzenie tych worków dało znaczną oszczędność dla Monopolu, bo te worki mogą być używane kilkakrotnie, nawet dziesięciokrotnie prane worki nadają się do użytku, z drugiej strony zamiast wydawania pieniędzy na import jutowych worków, mogliśmy te pieniądze pozostawić w kraju, w rękach drobnego rolnika. W ten sposób w ciągu kilku lat Monopol Solny zaoszczędził dla Państwa około 10 milionów złotych, a przeszło 3 do 4 milionów złotych skierował w ręce drobnych rolników, przeważnie województw północno-wschodnich, zamiast tego, aby te sumy miały od nas odpływać za granicę. Pożądanym byłoby również rozpowszechnienie użycia opakowania lnianego i w Monopolu Tytoniowym. Dyrekcja tego ostatniego monopolu celowo i konsekwentnie pracuje nad rozszerzeniem produkcji tytoni krajowych. Zagadnienie zwiększenia zużycia surowca krajowego kosztem zagranicznego, a co za tym idzie rozwoju i racjonalizacji uprawy tytoniu w Polsce ma poważne znaczenie. Z ogólnego przerobu tytoniu — który w pierwszym półroczu 1935/36 wynosił 8.750.000 kg, w tymże okresie 1936/37 — około 9.500.000 kg, a w r. 1937/38 jest projektowany na ca 12.000.000 kg, w pierwszym roku na surowiec krajowy przypada 46,6% całej ilości, w drugim 52,4%, a w przyszłym przewiduje się około 53,5%. Jak widzimy, jest to wyraźny postęp. Sprzyja temu kierunkowi, jedynie wskazanemu ze względów gospodarki narodowej, nie tylko zmniejszenie zapotrzebowania na wyższe i droższe gatunki tytoniu ze względu na ogólne zubożenie kraju, ale też i znaczna poprawa gatunków u nas produkowanych. Jest w tym zasługa Monopolu i jego konsekwentnej polityki w tym względzie w ciągu lat ostatnich. Co roku zwiększa się stopniowo obszar plantacyj krajowych, staranność uprawy, wysokość ilościowa i jakościowa oraz wartość plonu. Rozszerza się bowiem produkcję wyżej wartościowych tytoni papierosowych na niekorzyść machorki. Wpływa to na dochodowość uprawy i są okręgi, gdzie uzyskano już dochód z 1 ha plantacji tytoniu w wysokości 3.000 zł, co, ma się rozumieć, jest najlepszą zachętą dla plantatorów i wpływa na to, że z ich strony są robione usiłowania już dziś szerokie do tego, ażeby na należytej stopie tę produkcję — plantowanie tytoniu postawić. Zostaje wprowadzony inspektowy wysiew, staranne przygotowanie gleby, zasilanie sztucznymi nawozami, ubezpieczenia plantacji od gradu. Monopol udziela plantatorom zaliczek na niezbędne inwestycje, rozszerza się bardzo potrzebną sieć suszarni ogniowych, których mieliśmy w r. 1932 tylko 525 na całą Polskę, gdy w roku 1935 mieliśmy już przeszło 13.500. Tytoń uprawiany jest u nas obecnie w 6-ciu rejonach. Największy z nich to południowy wschód Państwa, mianowicie część województw tarnopolskiego i wołyńskiego, dalej mamy rejon lubelski, rejon krakowski, rejony w okolicach Grudziądza i na Śląsku koło Wodzisławia — stosunkowo jeszcze nieduże. W dalszym ciągu są prowadzone badania w kierunku rozszerzenia w ogóle uprawy tytoniu krajowego i wyszukiwania odpowiednich terenów, które do plantowania pewnych odmian tytoniu najbardziej się nadają.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#KonstantyRdułtowski">Kiedy mówimy o tytoniu, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że na skutek mego niedopatrzenia na stronie 9 sprawozdania, gdzie jest mowa o Monopolu Tytoniowym, wkradły się małe błędy. Mianowicie Monopol Tytoniowy prowadzi nie 25 zakładów sprzedaży, a 34 i w wierszu 13 powiedziane jest: „Ujemne strony tego systemu... to... nadmierne rozdrobnienie hurtowni”, zamiast „hurtowni” powinno być „handlu”. W tym miejscu muszę odrazu wyjaśnić ewentualne pytania, które mogą nastąpić na skutek nie dość ścisłego ujęcia przeze mnie sprawy zapatrywania mego, zapatrywania komisji na organizację zbytu, tam gdzie się mówi o handlu wolnym i handlu koncesjonowanym. Pragnę zaznaczyć, jakie braki w tym handlu koncesjonowanym widzimy. Otóż nie ulega żadnej wątpliwości, że słuszną niezawodnie jest zasada wynagradzania i ułatwiania, życia osobom zasłużonym dla Państwa. Jednak ta zasada powinna być w ten sposób przeprowadzana, ażeby w żadnym wypadku nie mogła się odbić ujemnie na interesach gospodarstwa państwowego. Tymczasem mamy objaw tego rodzaju przy tym systemie koncesyjnym, że właściwie tak, jak jest dziś, nie jest to system koncesyjny, jest to system pseudo-koncesyjny, bo mamy ogromny procent wypadków, gdzie te koncesje są w sposób cichy, nieujawniony odstępowane, odnajmowane w inne ręce, w ręce nota bene ludzi, którzy wymykają się w ten sposób zupełnie spod kontroli władz monopolowych, i na których monopol nie ma żadnego wpływu. To bije w system koncesyjny w ten sposób, że robi z niego system gorszy od systemu wolnego handlu, bo w tym wolnym handlu wiadomo jest z góry, kto dane przedsiębiorstwo prowadzi i jest możność odrazu reagowania na daną osobę w sposób odpowiedni. Prócz tego ten system odnajmowania przedsiębiorstwa koncesyjnego odbijać się musi w ten sposób, że sprzedaż staje się przez to droższa. System koncesyjny rozumiem tylko w tym wypadku, o ile on będzie mógł zastosować takie sposoby, by koncesjonariusz sam prowadził dane przedsiębiorstwo. Z drugiej strony ci, którzy otrzymują koncesję — pewne grupy uprzywilejowane — mogą mieć prawo pierwszeństwa do korzystania z tych koncesji, pierwszeństwa, ale nie wyłączności. Rozumiem to w ten sposób, że przy innych równych warunkach muszą mieć pierwszeństwo.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#KonstantyRdułtowski">Przechodząc do innego zagadnienia gospodarczego, związanego z Monopolem, mianowicie do przemysłu gorzelniczego, pragnę podkreślić, że od niego w znacznej mierze zależy rozszerzenie uprawy ziemniaków. Do tego musiałaby prowadzić polityka, dążąca do rozszerzenia zapotrzebowania na spirytus niekonsumcyjny, zwłaszcza służący do celów napędowych. Niestety, słaby stan naszego przemysłu i bardzo smutny stan motoryzacji kraju sprawia, że stoimy pod tym względem na jednym z ostatnich miejsc w Europie. W rezultacie z produkowanych w Polsce kartofli zaledwie 1,5% do 2% zostaje przerobione na spirytus, reszta idzie na spożycie dla ludzi lub skarmianie inwentarza żywego. Gdy w roku 1909/10, to znaczy jeszcze przed wielką wojną, mieliśmy 2.400 gorzelni rolniczych, produkujących przeszło 2,5 miliona hektolitrów 100%-owego spirytusu, w roku ostatnim mieliśmy tych gorzelń zaledwie 1329 z produkcją około 700.000 hektolitrów. Tu trzeba jednak stwierdzić, że dyrekcja Monopolu w miarę swych możliwości usiłuje zwiększyć ilość spirytusu, sprzedawanego na cele niekonsumcyjne, i pomimo niedogodnej umowy z firmami naftowymi na sprzedaż im spirytusu, służącego dla celów napędowych, osiągnęła w ostatnich latach skutki dodatnie. Odsetek spirytusu, zakupywanego na cele niekonsumcyjne, wzrósł od r. 1933/34 z 28,4% na 58,7%, zwłaszcza wzrosła sprzedaż denaturatu. W każdym razie jednak muszą być zrobione znaczne wysiłki w tym kierunku, aby zwiększyć ilość spirytusu sprzedawanego na cele niekonsumcyjne, na cele przede wszystkim napędowe, bo to jest jedyna droga, która da możliwości rozwoju produkcji spirytusu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#KonstantyRdułtowski">Monopol Solny czyni zabiegi w kierunku rozszerzenia zbytu soli bydlęcej i przemysłowej. Zabiegi te są uwieńczone pozytywnym rezultatem. Niemniej jednak ilość soli bydlęcej, sprzedawanej w Polsce, jest jeszcze nieduża i wysiłki w kierunku jej zwiększenia muszą być dalej robione.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#KonstantyRdułtowski">Pozwoliłem sobie więcej uwagi Wysokiej Izby zająć tymi zagadnieniami ogólno-gospodarczymi, gdyż w latach ostatnich nie były one przy dyskusji nad planem finansowo-gospodarczym Monopoli dokładniej omawiane. Dodam tu jeszcze, że inwestycje, które w roku przyszłym nieco szerzej mają być prowadzone, również w znacznej części wiążą się nie tylko z usprawnieniem produkcji i zbytu artykułów monopolowych, ale mają też na względzie słuszne interesy ogólno-gospodarcze. I tak Monopol Tytoniowy przewiduje na inwestycje dużą sumę 6 milionów złotych, odczuwając potrzebę budowy magazynów i komór fermentacyjnych, niezbędnych przy rozwoju produkcji tytoniu krajowego. Monopol Solny przewiduje zużycie 800.000 zł na usprawnienie techniczne w salinach, a Spirytusowy — 1 milion złotych, wobec przewidywanego wzrostu produkcji na budowę magazynów i zbiorników. Są to inwestycje opłacalne i potrzebne.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#KonstantyRdułtowski">W sprawozdaniu Komisji Budżetowej zostały omówione poszczególne zagadnienia, od rozwiązania których będzie zależał przyszły rozwój Monopoli. Jedno z nich — to potrzeba stopniowego przywrócenia z powrotem takiego stanu kapitałów obrotowych, który by zapewniał możność swobodnej działalności i utrzymania odpowiedniej wysokości zapasów. Drugie polega na konieczności uporządkowania sprawy emerytalnej. W niektórych Monopolach, zwłaszcza w Solnym i Tytoniowym, wzrost kosztów emerytalnych jest już bardzo duży, a z biegiem czasu może grozić poważnymi trudnościami. W Monopolu Tytoniowym wypłacane emerytury wzrosły w ciągu dziesięciolecia z ca 1,5 miliona złotych do 4 milionów złotych rocznie; w Solnym wynoszą już około 2.750.000 złotych.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#KonstantyRdułtowski">W dodatku spotykamy w Monopolach nienormalne zjawisko, na które zwraca uwagę Najwyższa Izba Kontroli, że pewnej kategorii robotników Monopole wypłacają emerytury ze swych budżetów, a jednocześnie płacą za nich ubezpieczenie emerytalne w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Dalsze usprawnienie produkcji monopolowej przy oparciu jej o rozwój surowców krajowych, zracjonalizowanie, a przez to i potanienie produkcji i zbytu winno być i nadal stałą troską Rządu.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#KonstantyRdułtowski">Wreszcie sprawa nienormalnego spadku zbytu zapałek i rozpowszechnienia się nielegalnych zapalniczek, będąca następstwem wydzierżawienia Monopolu Zapałczanego, musi być załatwiona. Obecny stan rzeczy, pomijając jego ujemną stronę moralną, przynosi straty jednocześnie dla Skarbu Państwa i dla spółki dzierżawiącej Monopol. Usunięcie zła zależy nie tylko od Rządu, ale i od tej spółki; winno ono co najrychlej nastąpić.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#KonstantyRdułtowski">Do spraw, które wzbudzają większe zainteresowanie, należy jeszcze zagadnienie eksportu artykułów monopolowych. Eksport ten jest nieznaczny. Najwięcej stosunkowo wywozimy spirytusu, mianowicie w 1934 r. za ca 5 milionów złotych, w latach następnych za 3,5 miliona złotych rocznie. W ostatnim czasie spirytus był wywożony do Niemiec w obrocie kompensacyjnym i na warunkach względnie dogodnych. Wywóz wyrobów tytoniowych ma raczej znaczenie propagandowe. Poza sprzedażą w Gdańsku eksportujemy wyroby tytoniowe w małych ilościach do Francji i Włoch, oraz na nasze placówki konsularne. Eksport tych wyrobów w latach ostatnich wynosił: w 1935 r. na sumę 79.000 zł, w 1936 r. na 47.000 zł. Wywóz soli ogranicza się też do małych rozmiarów. W 1937/38 roku tylko kwotę 325.000 zł preliminowano z eksportu, coraz trudniejszego mimo znacznej obniżki cen, które są przewidziane dla różnych gatunków za tonę po 10 zł do 25 zł, wówczas gdy koszty własne eksploatacji bez wpłaty do Skarbu wynoszą na 1 tonę przeciętnie po 87 zł 77 gr, a nawet po zupełnym potrąceniu kosztów sprzedaży jeszcze stanowiłyby 45 zł 30 gr za tonę. Jak wykazują obliczenia, przeciętny koszt własny soli za tonę na miejscu w żupach wynosi 35 zł 83 gr. Wynika z powyższego, że eksport ten jest deficytowy, pod względem ilościowym nie gra prawie żadnej roli dla produkcji wobec tego sam fakt jego istnienia w ogóle nie daje się wytłumaczyć, bo nawet w bilansie handlowym stanowi znikomo małą pozycję, a zdobywane przez jego stosowanie waluty zbyt chyba drogo nas kosztują. Dlatego też Sejm uznał ten eksport za niepożądany i uchwalił w porozumieniu z Rządem zaniechać go, a wobec tego zmniejszyć o 160.000 zł wpływy z § 1 ze sprzedaży soli za granicę oraz rozchody na § 2, mianowicie na jej nabycie. Jest to jedyna zmiana, wprowadzona przez Sejm do planów finansowo - gospodarczych Monopoli, która nie odbiła się zupełnie na wysokości przewidywanych wpłat do Skarbu.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#KonstantyRdułtowski">Komisja Budżetowa Senatu żadnych zmian nie proponuje. Dlatego też w jej imieniu mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę o przyjęcie preliminarza budżetowego Monopoli Część 8 — C w brzmieniu uchwalonym przez Sejm, bez zmian.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#komentarz">(Oklaski,)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderPrystor">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Leszczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntLeszczyński">Wysoka Izbo! Pragnę zająć czas bardzo krótko i zwrócić Wysokiej Izbie uwagę na pewne objawy, które odnośnie działalności Monopolu Spirytusowego zauważyć się dało. Tak jak p. referent przed chwilą wspomniał, jest przez władze Monopoli przewidywany wzrost dochodu, wzrost konsumcji i wzrost zużycia, ale głównie spirytusu, pochodzącego z t. zw. puli konsumcyjnej, w wyniku czego preliminuje się o 16 milionów złotych dochodu więcej na r. 1937/38. Jeżeliby tak było, tobyśmy doszli już do konsumcji, wynoszącej 1,02 litra na głowę. Jestem w możności przedstawić Wysokiej Izbie pewne porównanie, dotyczące konsumcji pogłównej spirytusu w województwach centralnych w czasie przedwojennym, z konsumcją obecną. I tak, proszę Panów, jeżeliby przyjąć, że ludność wzrośnie i będzie wynosiła w województwach centralnych 14.100.000 dusz, jeżeliby przyjąć, że konsumcją spirytusu wyniesie 179.500 hektolitrów, to do-szlibyśmy do spożycia, wynoszącego 1,16 litra na głowę. W roku 1912 Królestwo Kongresowe zajmowało najniższe miejsce w spożyciu spirytusu w całym cesarstwie rosyjskim. Spożycie to wynosiło 0,24 wiadra 40%-go spirytusu, co kosztowało ludność 2 ruble i 8 kopiejek na głowę. Kongresówka stała, jak powiedziałem, na najniższym miejscu, potem szły kraje nadbałtyckie, które konsumowały spirytusu za 2 rb. i 14 kopiejek na głowę. Te 0,24 wiadra 40%-go spirytusu odpowiada 0,09 wiadra spirytusu 100%, co odpowiada 1,01 litra spirytusu na głowę. Więc obecnie centralne województwa przekraczają już przy spożyciu 1,16 litra o 0,15 litra spirytusu normę, jaka była w 1912 r.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZygmuntLeszczyński">Proszę Wysokiej Izby! W roku 1931 została przez Izby uchwalona ustawa, która się nazywała „O ograniczeniach Sprzedaży, podawania i spożycia napojów alkoholowych. Tu, w tej Wysokiej Izbie, senatorka Kłuszyńska, siedząca po lewej stronie tej Izby, nazwała ją ustawą proalkoholową. Referent ś. p. sen. Błeszyński, wiceprezes Rady Miejskiej warszawskiej, zgłosił szereg rezolucyj, między innymi jedna rezolucja była treści następującej:</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZygmuntLeszczyński">„Senat wzywa Rząd do możliwie najszybszego i nie później jak do 1 lipca 1932 r. zredukowania istniejącej ilości miejsc detalicznej sprzedaży napojów alkoholowych do normy, ustalonej w art. 3 ustawy”. Norma ta była w stosunku do czasów poprzednich zmniejszona. I druga rezolucja: „Senat wzywa Rząd, aby w drodze odpowiedniego stosowania art. 4 pkt 7 ustawy alkoholowej zakazywał sprzedaży napojów alkoholowych w dni świąteczne w godzinach od 14 do 18 w wypadkach, gdy w danej miejscowości, zwłaszcza wiejskiej, odprawiane są stale w tym czasie nabożeństwa”.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZygmuntLeszczyński">Innych rezolucyj nie czytam. Na tych dwóch chciałbym się zatrzymać. Cóż więc widzimy? Widzimy, że w załączniku do ustawy alkoholowej jest przewidziana i w taryfie jest określona przy opłacie 5 zł dziennie możność zakładania jednodniowych bufetów, oczywiście w pewnej odległości od kościoła. I to teraz stale się praktykuje. Poza tym cóż widzimy? Widzimy, że w ostatnich dwóch latach niesłychanie wzrosła ilość sklepów monopolowych po wsiach. Wszystko to mówię o województwach centralnych, gdzie stosunki są mi znane. Nadto w r. 1936 zostało wydane rozporządzenie p. Ministra, pozwalające i nie nakładające opłat na zakłady sprzedające alkohol w miejscowościach do 3.000 ludności. Czyli że można powiedzieć, że prawie każda nasza wieś ma możność zaprowadzenia sprzedaży alkoholu bez ponoszenia z tego tytułu przez sprzedawcę specjalnych ciężarów. Na zasadzie tych danych, które mam zaszczyt Wysokiej Izbie przedstawić, dochodzę do tego wniosku, że jednak idziemy za daleko w ułatwianiu konsumcji alkoholu, że to już daje pewne objawy niepożądane, mianowicie wzrost pijaństwa. Jeżeliby nad tą sprawą się zastanowić, to również nie mogę nie poruszyć tego, co przed chwilą powiedział p. senator sprawozdawca w sprawie systemu koncesyjnego odnośnie sklepów monopolowych. W ogromnej większości dzieje się tak, że koncesjonariusz — ten uprzywilejowany dla pewnych swoich zasług człowiek, jak w danym wypadku inwalida — nie uważa tej koncesji jako placówki pracy dla siebie, tylko ją odstępuje za mniej lub więcej pokaźną sumę. Otóż jestem daleki od tego, żeby nie doceniać trudności, w jakich się Monopol znajduje, bo dla celów gospodarczych, dla celów obronności Państwa jest niesłychanie ważne, aby przemysł gorzelniczy nie upadł, przeciwnie, aby się rozwijał. Jest to tym bardziej trudne i obecnie należało by, aby odpowiednie czynniki zwróciły na to uwagę, że w drodze po' stępującej szybkiej parcelacji zakłady gorzelniane, zakłady produkujące alkohol, mogą się znaleźć w bardzo trudnym położeniu, że liczba ich niepomiernie zmalała, co, jak powiadam, ze względu na cele obronne byłoby bardzo ujemnym objawem. Sądzę zatem, że należy, jak p. sprawozdawca powiedział, zrobić wszelkie kroki — a sądzę, że jesteśmy w przede dniu ekspiracji układu z przemysłem naftowym — aby ta druga pula na spirytus niekonsumcyjny wzrosła, a w następstwie, aby ułatwienia w konsumcji spirytusu przez ludność nie zostały bądź co bądź za daleko posunięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Trockenheim.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JankielTrockenheim">Wysoki Senacie! Monopole odgrywają bardzo poważną rolę w budżecie państwowym. W preliminarzu budżetowym przewidziano po stronie dochodów wpływ z Monopoli państwowych w ogólnej sumie 631 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JankielTrockenheim">W obecnym momencie, kiedy możliwości obciążeń ludności podatkami bezpośrednimi są w najwyższym stopniu wykorzystane, jest sprawą niezmiernego znaczenia poświęcenie uwagi Monopolom, dającym znaczne wpływy Skarbowi Państwa w sposób pośredni. I tu przede wszystkim należy podkreślić fakt, że o ile możliwości podniesienia wpływów z podatków bezpośrednich wyzyskano do maximum, o tyle przy Monopolach państwowych możliwości te nie zostały należycie wykorzystane. Dochodowość Monopoli może być znacznie podniesiona przez zwiększenie konsumcji, to zaś może nastąpić jedynie przez zmianę dotychczasowej polityki, prowadzonej przez dyrekcje poszczególnych Monopoli. W każdym sprężyście prowadzonym przedsiębiorstwie jedną z najważniejszych spraw jest racjonalne zorganizowanie sprzedaży, umiejętne rozpowszechnianie wyrobów, produkowanych przez dane przedsiębiorstwo, i używanie do tego celu najbardziej wykwalifikowanych fachowo sił, istniejących w terenie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JankielTrockenheim">Dotychczasowa polityka Monopoli nie idzie, niestety, w tym kierunku. Koncesjonowanie sprzedaży powoduje raczej zmniejszenie obrotów i, co za tym idzie, konsumcji artykułów monopolowych. Im wolniejszy będzie handel wyrobami monopolowymi, im więcej będzie punktów sprzedaży, tym więcej rozpowszechniać się będzie artykuł danego monopolu i zwiększy się jego zbyt. Jeśli z pewnych względów trudne jest całkowite odstępstwo od dotychczasowego systemu koncesyjnego, to należy przynajmniej dążyć, by koncesje zostały udzielane osobom fachowo do tego przygotowanym i posiadającym odpowiednie ku temu kapitały. Polityka Monopoli idzie jednak w innym kierunku. Udziela się koncesji ludziom, nie znającym danej branży i w dodatku nie posiadającym odpowiednich kapitałów. Prawda, że ludzie ci mają niejednokrotnie bardzo poważne zasługi dla Państwa na innych odcinkach. Jest jednak rzeczą niesłuszną dawanie tym ludziom ekwiwalentu w formie przynoszącej, nawet przy jak najlepszej woli tych osób, kolosalne straty Skarbowi Państwa. Poza tym ten system nadawania koncesyj prowadzi do handlu tymi koncesjami, co przez nikogo za zdrowy objaw uważane być nie może. Nawet w tym sporadycznym wypadku, jaki miał miejsce przy sprzedaży wyrobów Monopolu Tytoniowego, gdzie zdecydowano kilka lat temu na częściowe odstępstwo od systemu koncesyjnego, obecnie Izby ustawodawcze debatują nad nowelą ustawy, mającej na celu powrót do starego systemu. I tu należy podkreślić, że przy odstępstwie od systemu koncesyjnego przy sprzedaży detalicznej wyrobów tytoniowych ilość punktów sprzedaży wzrosła z 40.000 na 200.000, co spowodowało znaczne zwiększenie konsumcji. I oto teraz chce się powrócić do starego systemu i zniweczyć dorobek ostatnich kilku lat.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JankielTrockenheim">System koncesyjny przynosi niezaprzeczoną szkodę Skarbowi Państwa. Przynosi on jednocześnie niezmierną krzywdę kupcom żydowskim, którzy są specjalistami w handlu wyrobami monopolowymi od lat dziesiątków i którzy swą fachowością mogą przynieść znaczny pożytek przedsiębiorstwom monopolowym. Według danych statystycznych byli Żydzi zatrudnieni w handlu wyrobami tytoniowymi przed wprowadzeniem monopolu w stosunku 80%. W latach 1932/33 udział Żydów w bezpośrednim handlu hurtowym tymi wyrobami wynosi 3%, a w pośrednim, t. zn. za pośrednictwem koncesyj chrześcijańskich 15%. Te cyfry wskazują, że przy udzielaniu koncesyj Monopol Tytoniowy nie kieruje się obiektywnymi zaletami kandydatów, ale wyznaniem i narodowością petentów i w ten sposób wypycha się Żydów z tego handlu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JankielTrockenheim">Nie lepiej dzieje się w Monopolu Spirytusowym. Udział Żydów w hurtowym handlu spirytusem przed wprowadzeniem zupełnego monopolu wynosił 60%. Teraz są Żydzi zatrudnieni w bezpośrednim handlu hurtowym w 2%. W handlu pośrednim spirytusem, t. zn. za pośrednictwem koncesyj chrześcijańskich byli Żydzi do niedawna reprezentowani w wysokości 50%. Ostatnio mamy do zaobserwowania coraz częstsze fakty, że władze skarbowe wywierają nacisk, by koncesjonariusze chrześcijanie odbierali dzierżawę koncesyj Żydom, celem oddania tychże chrześcijanom. Zjawisko to jest jeszcze ostrzejsze w handlu detalicznym. Jako ilustrację podam fakt, że w Warszawie na jednej tylko ulicy Targowej żądają władze skarbowe od koncesjonariuszy chrześcijan odebrania dzierżaw koncesyj Żydom aż w czterech sklepach. Na żądanie służę nazwiskami.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JankielTrockenheim">W Monopolu Solnym panuje ten sam system. W hurtowym handlu solą zaszły rażące zmiany od roku 1932. Z 1.200 koncesyj hurtowych, w których udział Żydów sięgał do 50% bezpośrednio, został zmniejszony kontyngent koncesyj w r. 1932 do około 400. Z tych 400 koncesyj 3/4 zostały nadane osobom, względnie instytucjom uprzywilejowanym w celu dalszego wydzierżawienia, pozostała część została podzielona pomiędzy połączone grupy dawnych właścicieli hurtowni solnych. W roku 1934 po zniesieniu koncesyj na hurtowy handel solą i wprowadzeniu na ich miejsce umowy z kontrahentami, bezpośredni udział Żydów został doprowadzony do minimum, t. j. do 3–4% i od tej chwili dyrekcja Monopolu Solnego wykazuje wybitną tendencję w kierunku zmniejszenia pośredniego udziału Żydów.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JankielTrockenheim">W dziedzinie kolektur Loterii Państwowej należy zwrócić uwagę na zbyt rygorystyczne postępowanie dyrekcji w odniesieniu do kolektorów Żydów, bowiem za błahe przewinienia zostaje w stosunku do nich zastosowana kara pozbawienia kolektury.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JankielTrockenheim">Z wyżej wymienionych faktów wynika niezbicie, że Monopole Państwowe prowadzą w stosunku do Żydów politykę eksterminacyjną. Szkodzą jednocześnie Skarbowi Państwa, uszczuplając jego dochody.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JankielTrockenheim">Przy omawianiu spraw Monopoli chciałbym jeszcze poruszyć sprawę produkcji win krajowych. Ministerstwo Skarbu uznało za słuszne postulaty producentów wina krajowego, zmierzające do obniżenia stawki akcyzowej od tegoż wina. Po pięcioletnich staraniach Ministerstwo Skarbu obniżyło stawkę akcyzową od win owocowych, wyrabianych w kraju, natomiast pozostawiło bez zmiany stawkę od win rodzynkowych krajowych. Wina rodzynkowe krajowe są przez ludność żydowską używane ze względów rytualnych. Opodatkowanie tego wina krajowego na równi z importowanym winem zagranicznym jest w stosunku do ludności żydowskiej niesłuszne. Wina rodzynkowe, jako wyroby krajowe, winny podlegać tej samej stawce akcyzowej, co i inne wina, wyrabiane w kraju. Należy przy tym dodać, że ustalenie różnych stawek dla krajowych win nie sprzyja poprawie wpływów podatków z tego tytułu i nie jest pożądane ze względów dydaktycznych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JankielTrockenheim">Stawki podatkowe od wina wynosiły od r. 1925 do r. 1930 od win owocowych 20 gr, od rodzynkowych — 40 gr, od gronowych importowanych do mocy 16% — 1 złoty. Od r. 1931 do r. 1936 od owocowych — 60 gr, od win rodzynkowych — 90 gr, od win gronowych importowanych — 90 gr. Od 1936 r. akcyza od win owocowych krajowych została obniżona do 20 gr od litra i należy przy tym podkreślić, że Skarb Państwa na tej obniżce nie tylko nie stracił, ale zyskał z powodu znacznego zwiększenia konsumcji, natomiast akcyza od win rodzynkowych pozostała bez zmiany, t. zn. na poziomie 90 gr od litra. Uważam zatem za rzecz niezbędną wprowadzenie wybitnej obniżki akcyzy na wina rodzynkowe. Powiększy to produkcję krajową, co przy obecnym nasileniu bezrobocia jest rzeczą niezmiernie pożądaną, i na skutek potanienia wina rodzynkowego zmniejszy się import win gronowych i odpływ dewiz za granicę. Umożliwi to również Żydom konsumowanie win rytualnych.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JankielTrockenheim">Wysoka Izbo! Praca nad budżetem r. 1937/38 w naszej Izbie ma się ku końcowi. Za kilka godzin nastąpi głosowanie nad tym budżetem. Każdy z Panów Senatorów głosować będzie zgodnie z jego sumieniem i wyrażonymi w obecnej dyskusji przez niego poglądami. Moje poglądy jako przedstawiciela ludności żydowskiej, kilkakrotnie podczas obecnej debaty budżetowej przeze mnie wypowiedziane, nakazują mi złożyć następujące oświadczenie:</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#JankielTrockenheim">Żydzi w Polsce, żyjący od setek lat na tej ziemi, ponoszący wszelkie ciężary i ofiary, są pełnowartościowymi obywatelami.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#komentarz">(Głos: Nie wszyscy.)</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#JankielTrockenheim">Wszelkie uszczuplenie ich praw i pozbawienie ludności żydowskiej placówek handlu lub warsztatów pracy, które w ostatnich czasach systematycznie stosowane jest w rozmaitych formach i postaciach wobec obywateli Żydów, godzi w podstawy Konstytucji polskiej. Polityka eksterminacyjna, ostatnio pogłębiona hasłami emigracyjnymi, prowadzi gospodarkę i finanse krajowe do zguby, łamie wszystkie zasady równości obywatelskiej i podrywa podstawy normalnego współżycia i współpracy wszystkich bez różnicy obywateli.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#JankielTrockenheim">Nie chcąc brać współodpowiedzialności za tego rodzaju politykę, nie tylko nie zwalczaną, ale w dużym stopniu popieraną przez czynniki rządowe, oświadczam, że w głosowaniu nad budżetem udziału nie wezmę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Śliwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ArturŚliwiński">Zapisałem się do głosu, ażeby zadać kilka drobnych, niewinnych zresztą, pytań pod adresem dyrekcji Monopolu Tytoniowego i Loterii Państwowej. Zacznę od Monopolu Tytoniowego.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ArturŚliwiński">Wyroby naszego Monopolu, są na ogół dość wysokiej jakości i lepsze, niż w wielu innych państwach, w których również funkcjonuje monopol tytoniowy, z wyjątkiem kilku krajów, które znajdują się w szczęśliwszym położeniu. Ale chciałem zwrócić uwagę na pewne mankamenty w produkcji papierosów. Coraz częściej się zdarza, że w pudełkach, w których znajduje się 20 sztuk, spotyka się kilka, które, mówiąc językiem technicznym palaczy, źle ciągną lub w ogóle nie dają się palić. Nie wiem, jaka jest tego przyczyna. Słyszałem, jakoby przyczyną tego była okoliczność, że część tytoniu, przeznaczona na wyrób papierosów, jest zbyt wilgotna. Jakakolwiek jest przyczyna, faktem jest, że przed wprowadzeniem monopolu papierosy takie były rzadkością na rynku. Otóż chodzi mi o to, czy dyrekcja Monopolu Tytoniowego nie mogłaby wydać zarządzenia, aby od tego rodzaju niespodzianek, i to niespodzianek coraz częstszych, byli uchronieni obywatele, no i oczywiście obywatelki, których zgubne namiętności są podstawą egzystencji Monopolu Tytoniowego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ArturŚliwiński">Drugie pytanie pod adresem dyrekcji Loterii Państwowej. Wiemy wszyscy, że Loteria Państwowa prowadzona jest bardzo sprężyście, energicznie, pomysłowo, że daje doskonałe rezultaty i jest znakomicie reklamowana. Ale plany Loterii Państwowej są tak zmienne, jak pogoda w bieżącym miesiącu. Publiczność nasza, jak każda zresztą publiczność, jest konserwatywna.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(S. Radziwiłł: Brawo! Wesołość,)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ArturŚliwiński">Nie jest to konserwatyzm, o którym myśli p. s. Radziwiłł. Na podstawie tego, co słyszałem, mam wrażenie, że gdyby Dyrekcja wybrała jakiś jeden plan na dłuższy okres czasu, spotkało by się to z uznaniem szerokiej klienteli Loterii Państwowej.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#ArturŚliwiński">A teraz słówko jeszcze o reklamie. Powiedziałem, że reklama jest prowadzona znakomicie. Ale chodzi mi o to, czy ta reklama nie jest zbyt szumna w stosunku do tego szczęśliwego gracza, który wygrawszy milion, staje się od razu nieszczęśliwym milionerem, a to właśnie z powodu zbyt szumnej reklamy. Gdy myślę, proszę Panów, o tym milionie, który można wygrać na naszej loterii, to chciałbym go wygrać i boję się, bo gdy uprzytomnię sobie, że moja fotografia byłaby reprodukowana we wszystkich pismach całej Polski, że pod tą fotografią wydrukowano by miejsce mego zamieszkania, ulicę, numer domu i numer mieszkania, to myślę, że ten milion musiałbym prawdopodobnie wydać na fortyfikacje, aby odeprzeć ataki olbrzymiej falangi petentów i drugiej falangi interesantów, którzy, oczywiście, sto razy lepiej wiedzieliby niż ja, co mam z tym milionem zrobić. Otóż chodzi mi o to, czy tego szczęśliwego gracza — a może nim zostać każdy obywatel — nie należało by otoczyć pewnego rodzaju dyskrecją.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderPrystor">Dyskusja nad tą częścią projektu budżetu została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Część 8 (A i B) — Ministerstwo Skarbu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Siedlecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławSiedlecki">Wysoki Senacie! Referat mój komisyjny jest wydrukowany w ogólnym zeszycie referatów. Sprawy w nim podane są wypośrodkowaniem tez mego przemówienia, wygłoszonego na Komisji Budżetowej, i opinii pp. senatorów, członków komisji, wypowiedzianych w czasie dyskusji nad tezami tego przemówienia. Wykreśliłem lojalnie z mego referatu wszystkie kwestie, które w jakikolwiek sposób zostały zaczepione na komisji przez mych szanownych kolegów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławSiedlecki">Zasadniczą tezą referatu w części ogólnej jest rozwinięcie myśli, że Ministerstwo Skarbu w dobie obecnej jest najważniejszym czynnikiem rządzącym życiem gospodarczym kraju, czynnikiem tak ważnym, że bez woli i zgody Ministerstwa, w życiu gospodarczym czy to prywatnym i samorządowym, czy to przedsiębiorstw państwowych, czy administracji państwowej — nic faktycznie się nie dzieje. To moje twierdzenie nie zostało zakwestionowane na komisji. Ze stwierdzenia wspomnianego zjawiska wynika, że działanie Ministerstwa Skarbu musi być niesłychanie celowo rozplanowane, ponieważ każdy błąd lub działanie niedostatecznie przemyślane i celowe może w swych skutkach mocno zaważyć na życiu gospodarczym kraju. Rozumiem tutaj, oczywiście, nie tylko działanie zbyt śmiałe, ale również działanie przesadnie ostrożne i zbyt bojaźliwe. Ministerstwo bowiem, jeśli chodzi o to drugie określenie zbytniej ostrożności, jest wielką machiną administracyjną, mającą swój ciężar i swój opór bezwładności. To też aktywne działanie Ministerstwa musi być sumą dwóch sił: jednej, która działa na przełamanie bezwładności aparatu Ministerstwa, i drugiej, która dopiero po zniesieniu oporu bezwładności wywołuje zjawisko efektywnego działania.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławSiedlecki">W dyskusji na komisji podnoszono sprawę konieczności potanienia pieniądza, ponieważ jest obecnie za drogi, by mógł chętnie być inwestowany w życie gospodarcze. Podzielam ten pogląd. Pieniądz w Polsce jest zbyt wysoko oprocentowany, by opłaciło się komuś ryzykowne wkładanie go w przedsiębiorstwo, kiedy może bez ryzyka złożyć je w P.K.O., K.K.O. lub też kupić po bardzo niskim kursie papiery procentowe, które mu dadzą doskonały dochód bez pracy. Jestem pewny, że Ministerstwo w najbliższej przyszłości spowoduje obniżenie oprocentowania w instytucjach kredytowych polskich, ponieważ tym sposobem najłatwiej może pobudzić do działania inicjatywę prywatną.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#StanisławSiedlecki">To pobudzenie do intensywniejszego działania inicjatywy prywatnej, poza wykonaniem planu inwestycyj państwowych, jest jednym z najważniejszych zabiegów, które w obecnym stanie rzeczy może zastosować Ministerstwo Skarbu dla włączenia naszego kraju do ogólnej koniunktury światowej. Pozornie widziało by się pewną sprzeczność między potanieniem pieniądza na rynku i chwilowym celem Skarbu w rozumieniu łatwości ściągnięcia dostatecznej ilości środków w formie drenowania rynku sztywnego dla celów wykonania planu inwestycyjnego. Mianowicie potanienie pieniądza może wywołać znaczne przesunięcie się jego z kas oszczędności i banków do papierów procentowych. Wierzę jednak, że zjawisko poprawy gospodarczej tak już jest dla wszystkich obywateli w Polsce jasne, że pomimo obniżenia oprocentowania zaufanie do kas i chęć składania tam oszczędności będzie rosło znacznie silniej, niżby działało hamowanie tego zjawiska przez zmniejszenie odsetek o jakieś dziesiętne ułamki procenta. Będą działały tu na pewno również zjawiska zmniejszenia się tezauryzacji (rozładowanie tak zwanych pończoch i sienników), jak również pojawienia się większej ilości pieniędzy ze wzrostem poprawy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#StanisławSiedlecki">Wspomniałem w swym referacie o przychylnym stanowisku Ministerstwa Skarbu do postulatów Warszawy. Chciałbym tę sprawę jeszcze w krótkich słowach przypomnieć, szczególniej dlatego, że Warszawa nie jest to komuna miejska, jak każda inna, ponieważ jest cna stolicą i miastem, reprezentującym całe Państwo, jego potęgę i jego prestiż. To też kryteria do niej stosowane muszą być zupełnie inne, niż kryteria stosowane do wszystkich pozostałych komun w Państwie. Tym samym inwestowanie tu jakichkolwiek sum jest inwestowaniem dla całości Państwa i gdyby Ministerstwo nie tylko rozrachunek z Warszawą traktowało' przychylnie i obiektywnie, ale gdyby z punktu widzenia interesów całego Państwa inwestowało w Warszawie znaczniejsze sumy bezpośrednio czy też za pośrednictwem Zarządu Miasta, nie tylko nie było by w tym nic dziwnego, ale przeciwnie byłaby to rzecz niezmiernie wskazana. Sprawa ta tym bardziej wydaje się słuszną, że, jak wiemy, obecny zarząd m. Warszawy zerwał z bezplanową polityką dotąd prowadzoną, zrobił rozległy plan rozbudowania i uporządkowania stolicy i konsekwentnie go już od kilku lat przeprowadza.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#StanisławSiedlecki">Następną sprawą, a była ona również dyskutowana na komisji, którą należało by szczegółowiej oświetlić, jest akcja Ministerstwa Skarbu, zmierzająca do uporządkowania powodzi aktów egzekucyjnych, nagromadzonych ostatnio w urzędach skarbowych. Preliminowana jest, jak wiadomo, na ten cel kwota 2 milionów złotych. Chodzi tu o skomasowanie i częściowe zlikwidowanie kilkunastu milionów (około 15 milionów) tytułów egzekucyjnych i doprowadzenie tej liczby do jakiejś logicznej i możliwej ilości 3–4 milionów tytułów, w których już urzędy skarbowe będą mogły łatwo się orientować i sprawa operowania nimi bez szkody dla obywateli i na pożytek Skarbu będzie normalnie możliwa i wykonalna. Jak mnie zapewniano z autorytatywnego źródła, chodzi w tej akcji głównie o uporządkowanie aktów, a nie likwidację ich przez dokonywanie egzekucji i forsowne ściąganie należności. Podejście od tej właśnie strony dlatego jest tak ważne, że należało by w obecnej chwili unikać wszelkiej energiczniejszej akcji, mogącej zahamować narastającą poprawę gospodarczą. Wadą tej akcji jest, że nie można jej ukończyć w jednym roku i jeszcze niewątpliwie zobaczymy takąż, a może i wyższą kwotę w przyszłym budżecie na cele dalszego porządkowania i likwidacji tytułów egzekucyjnych. Kierownictwo wspomnianą akcją jest pomyślane celowo i przeprowadzane bardzo energicznie. Są mianowicie wytworzone specjalne brygady objazdowe, które zwiedzają kolejno urzędy skarbowe i pod ich instrukcją i kierownictwem jest puszczona w ruch robota uporządkowania i komasacji aktów. Drugim organem, kierującym już całością i jednolitością polityki podatkowej urzędów, są periodyczne zjazdy izb skarbowych, sprężyście przez Ministerstwo kierowane i instruowane.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#StanisławSiedlecki">Zastanawiając się w końcu mego referatu komisyjnego nad pytaniem, czy preliminowane dochody Ministerstwa Skarbu są zaprojektowane realnie, po analizie posiadanych sprawozdań skarbowych za 3 kwartały r. 1936/37 mogłem odpowiedzieć na to pytanie twierdząco. Obecnie mam sposobność jeszcze raz zastanowić się nad tą sprawą, ponieważ jestem w posiadaniu dalszych sprawozdań, mianowicie za styczeń i luty r. 1937, a więc już za okres 11 miesięcy kończącego się roku budżetowego. Mając rezultat z 11 miesięcy i przeliczając to na 12 miesięcy — do czego nas upoważnia poza innymi i ten wzgląd, że o ile styczeń i luty każdego roku są miesiącami wyjątkowo słabymi w dochodach skarbowych, o tyle marzec jest miesiącem. normalnym — otrzymujemy liczby następujące:</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#StanisławSiedlecki">Podatki bezpośrednie dają 99,12% wpływów preliminowanych, brak więc 0,88%, przy czym nie dopisały podatki większe, jak przemysłowy, dający niedobór 1,6%, i podatek dochodowy — niedobór 4,84%. Podatki pośrednie natomiast wykazują nadwyżkę ogólną 5,24%, przy czym cukier daje nadwyżkę 10,18%, wtedy kiedy podatki od drożdży i olejów mineralnych dają niedobory. Niedobór i to znaczny dają cła, mianowicie 4,24%, natomiast opłaty stemplowe, monopole i specjalny podatek od wynagrodzeń dają duże nadwyżki 6,16%, 7,28% i 15,63%. Charakterystycznym jest, że podatki bezpośrednie, z wyjątkiem specjalnego podatku od wynagrodzeń, na ogół zawodzą, kiedy na odwrót — podatki pośrednie i monopole dają znaczne nadwyżki. Widzimy tu zjawisko zupełnie odwrotne od obserwowanego na początku kryzysu, kiedy podatki pośrednie zawodziły katastrofalnie, zaś bezpośrednie utrzymywały się na ogół w normie preliminarza. Zjawisko to wskazuje, że r. 1936 wyraźnie już przestał być rokiem kryzysowym. Zaobserwowanie tego zjawiska daje nam jednocześnie pewność, że optymizm, którym się powodowało Ministerstwo Skarbu przy opracowywaniu preliminarza budżetowego na r. 1937/38 jeszcze w jesieni 1936 r., nie był wyczuciem fałszywym i że wpływy ostatnich miesięcy potwierdzają go dostatecznie. Tym samym na pytanie postawione jeszcze raz, czy wpływy skarbowe były preliminowane realnie, mogę odpowiedzieć z dużą już pewnością twierdząco.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#StanisławSiedlecki">Na zakończenie podkreślić jeszcze raz muszę niepokojące zjawisko narastającej drożyzny, która poza innymi ujemnymi skutkami może, niehamowana energicznie, jeżeli nie przekreślić, to co najmniej mocno zachwiać i wypaczyć takimi wysiłkami Rządu i ofiarami całego społeczeństwa zdobytą i obecnie już dobrze ugruntowaną równowagę budżetową. Byłaby też bardzo na czasie akcja ze strony Rządu, zmierzająca do zahamowania nie zawsze nawet usprawiedliwionej tendencji do podnoszenia cen.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Maciejewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LudwikMaciejewski">Wysoki Senacie! Z okazji omawiania budżetu Ministerstwa Skarbu pragnę poruszyć kwestię specjalnego podatku dochodowego od uposażeń pracowników, zatrudnionych w samorządach i w instytucjach publicznoprawnych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#LudwikMaciejewski">Rząd wniósł na zeszłorocznej sesji do Izb ustawodawczych projekt ustawy o pełnomocnictwach dla P. Prezydenta Rzeczypospolitej i jako pierwszy z dekretów, wydanych na podstawie udzielonych pełnomocnictw, ukazało się rozporządzenie o specjalnym podatku dochodowym z dnia 14 listopada 1935 r. Na tle specjalnego podatku dochodowego wytworzyła się w międzyczasie nierówna i poniekąd zagmatwana sytuacja. Niektóre instytucje publiczno-prawne oraz monopole państwowe zwracają swym pracownikom podatek specjalny w różnych formach. Również niektóre gminy zasobne udzielają swym pracownikom ulg przy płaceniu podatku specjalnego. Rozumie się, że reszta pracowników samorządowych, zatrudnionych w mniej zasobnych gminach lub instytucjach publicznoprawnych, jest rozgoryczona z tego powodu, iż musi płacić w całej pełni podatek specjalny. Wytworzyła się więc sytuacja, która zawiera w sobie znamiona niesprawiedliwości społecznej. W dodatku rozporządzenie wprowadzające specjalny podatek dochodowy określiło czas trwania tego podatku ściśle na dwa lata do 31 grudnia 1937 r. Obecnie przedłożony budżet przewiduje przedłużenie mocy obowiązującej rozporządzenia o specjalnym podatku dochodowym do końca roku gospodarczego, to jest do końca marca 1938 r. Podatek specjalny obciąża pracowników samorządowych i pracowników instytucji publiczno-prawnych w nader dotkliwy sposób, co szczególnie odczuwają pracownicy zatrudnieni w województwach zachodnich, gdzie obowiązuje ponadto 3% dodatek komunalny do podatku dochodowego przy poborach miesięcznych od 400 złotych wzwyż, i tak np. pracownik zatrudniony w tych województwach, zarobkujący 560 złotych miesięcznie, płacić musi podatek dochodowy od uposażeń w wysokości 6,6%, zaś tytułem podatku specjalnego 10%, oraz tytułem dodatku komunalnego 3%, czyli razem 19,6%. Wprowadzenie podatku specjalnego dla pracowników samorządowych i instytucji publiczno-prawnych, którzy zobowiązani są płacić podatek dochodowy od uposażeń oraz dodatek komunalny na równi z innymi pracownikami prywatno-prawnymi, było od samego początku połączone z krzywdą dla tych kategoryj pracowników. Gdy obecnie ciężar tego podatku specjalnego złagodzony został w formie dobrowolnych ulg dla części pracowników wymienionych instytucyj, to pozostawienie tego ciężaru dla pracowników, którzy nie mają szczęścia być zatrudnieni w zasobnych gminach i instytucjach publiczno-prawnych, przedstawia się tym więcej jako niewspółmierna krzywda.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#LudwikMaciejewski">Niemniej dotkliwie odczuwają ciężar podatku specjalnego emeryci Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którzy z chwilą przejścia na emeryturę obowiązani są uiszczać poza zwykłym dodatkiem dochodowym również podatek specjalny dlatego tylko, iż czerpią emeryturę z funduszów, wypłacanych przez instytucje publiczno-prawne, chociaż fundusze te powstały z opłacanych przez nich składek.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#LudwikMaciejewski">Pierwotnie miałem zamiar zgłosić na posiedzeniu Komisji Budżetowej Senatu wniosek, zmierzający do wprowadzenia drogą ustawową jednolitej ulgi w uiszczaniu podatku specjalnego. Jednak wobec oświadczeń, złożonych przez p. Wicepremiera na posiedzeniu wspomnianej komisji, odstąpiłem od tego zamiaru, a obecnie pragnę podkreślić konieczność ponownego rozważenia całokształtu sprawy podatku specjalnego od uposażeń pod następującym kątem widzenia: Jakkolwiek podatek specjalny przyczynił się w poważnej mierze do utrzymania równowagi budżetu, to sprawiedliwość społeczna wymaga, aby równowaga budżetu podtrzymywana została w przyszłości nie tylko kosztem jednej warstwy społeczeństwa. Zdaniem moim, należało by pomyśleć nad reformą ogólnego podatku dochodowego, obejmującego wszystkie warstwy społeczne. Jestem przekonany, że przez odpowiednie stopniowanie progresji-podatkowej można by osiągnąć co najmniej te same wyniki pieniężne, które przynosi podatek specjalny od uposażeń. W przyszłej reformie w skali ogólnego podatku dochodowego proponuję uwzględnienie ulg dla obarczonych liczną rodziną w formie odpowiedniej degresji. Wymagają tego względy populacyjne.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#LudwikMaciejewski">Odnośnie zapowiedzianej przez p. Wicepremiera reformy płac urzędniczych podkreślam konieczność rewizji i zmniejszenia niewspółmiernie wysokich dodatków funkcyjnych, pobieranych przez wyższych urzędników państwowych, co również przyczyni się do odciążenia budżetu państwowego.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#LudwikMaciejewski">Wreszcie pragnę wskazać, że Skarb Państwa może osiągnąć dalsze źródło oszczędności przez wstrzymanie wypłacania zaopatrzeń emerytalnych nader licznym emerytom państwowym, zajmującym posady w przedsiębiorstwach prywatnych, państwowych, samorządowych i publiczno-prawnych. Mam na myśli tych emerytów, którzy pobierają wystarczające zaopatrzenie emerytalne i zajmują dobrze płatne posady w wymienionych przedsiębiorstwach w okresie czasu, kiedy tysiączne rzesze obywateli na skutek braku pracy nie mają środków do życia. Uważam, że wstrzymanie wypłacania zaopatrzeń emerytalnych ze Skarbu Państwa nastąpić powinno we wszystkich tych wypadkach, w których emeryci zarobkujący pobierają miesięczne uposażenie, przewyższające razem z emeryturą podstawę jej wymiaru.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Łucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#OstapŁucki">Wysoka Izbo! Naszym najwyższym postulatem politycznym względem Państwa Polskiego, do którego realizacji dążymy, jest autonomia terytorialna ziem byłej Rusi halicko - włodzimierskiej, postulat częściowo już przewidziany w ustawach dotychczas niewykonanych. Stojąc na tym stanowisku, uwzględniamy przy każdej ocenie zjawisk, a więc i przy ocenie budżetu Państwa nie tylko potrzeby narodowości ukraińskiej, ale i wszystkich obywateli zamieszkujących to terytorium i wszystkie istotne potrzeby tego właśnie terytorium, starając się, oczywiście, uzgodnić te sprawy z ogólnym gospodarczym i politycznym planem Państwa jako całości. Wychodząc z tego stanowiska, nie możemy nie stwierdzić, że gospodarcze potrzeby naszego terytorium nie znajdują należytego uwzględnienia ani w normalnym budżecie Państwa, ani w nowym nadzwyczajnym budżecie, który obecnie wyrasta, a oparty jest przede wszystkim na operacjach kredytowych i ma na względzie przeprowadzenie planowych większych inwestycyj. To, że pominięto istotne potrzeby naszego terytorium już nie tylko w zwyczajnym, normalnym budżecie Państwa, ale i w planie inwestycyjnym, specjalnie nas zabolało. Mamy pełne zrozumienie dla potrzeb ogólnopaństwowych, mamy pełne zrozumienie dla wszystkich motywów, które kierowały p. Ministrem Skarbu, iż gros swoich zamiarów inwestycyjnych chce przeprowadzić w tak zwanym trójkącie bezpieczeństwa w sandomierskim. Zdajemy sobie nawet sprawę z tego, że fakt ten, jeżeli już zostanie zrealizowany, ma i dla terytorium naszego to znaczenie, że pewien ważny wewnętrzny rynek zbytu dla produktów naszego terytorium przybliży się o poważną ilość kilometrów. Z góry też oświadczyć mogę, że zdajemy sobie sprawę z tego, że terytorium nasze ma zachować i musi zachować na przyszłość charakter rolniczy, a jednak to zupełne nieuwzględnianie potrzeb gospodarczych naszego terytorium w budżecie normalnym, a specjalnie w planie inwestycyjnym uważamy jako istotne pokrzywdzenie tego terytorium. Nie może być tak dalej prowadzona polityka gospodarcza w Państwie, ażeby te ogromne połacie całe na wschodzie były systematycznie pauperyzowane. W ten sposób przedłuża się tylko złośliwą politykę rządu austriackiego i rosyjskiego, przeprowadzaną właśnie na tym terytorium. Intensyfikacja rolnicza, a więc kanały wodne, a więc regulacja rzek, a więc podstawowe melioracje rolnicze, komasacja itp. to wszystko jest nie tylko wielką i pilną potrzebą naszego terytorium, ale zawsze przy tym pamiętać trzeba, że w wielu kierunkach pod tym względem sytuacja przedwojenna u nas wyglądała znacznie lepiej, że społeczeństwo nasze odczuwa tę rzeczywistość obecną tym bardziej przykro, że łączy się z tym poczucie stracenia czegoś, co się już miało, stracenia sprzed oczu całej akcji gospodarczej, która z wielką korzyścią dla całego kraju była prowadzona przed wojną, a zamarła właśnie teraz i nie może po-prostu znaleźć żadnych możliwości realizacji nawet w nadzwyczajnym planie inwestycyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AleksanderPrystor">Pan Senator omawia tematy, które należało by raczej poruszyć przy dyskusji ogólnej, a nie przy budżecie Ministerstwa Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#OstapŁucki">Jednakowoż liczymy się z tym, że to, co nie dzieje się w roku bieżącym, może być naprawione w następnych latach.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#OstapŁucki">Gorzej przedstawia się sprawa z takimi pociągnięciami polityki gospodarczej, które trwale, na długi przeciąg czasu właściwie petryfikują pauperyzację naszego terytorium, czyli dalej zamykają źródła podniesienia dochodu społecznego, a więc i dochodu dla Skarbu Państwa. Mam tu przede wszystkim na myśli tę politykę, którą zapowiedziano przy przeprowadzaniu dalszej parcelacji na naszym terytorium. To jest polityka ubijania źródeł dochodu nie tylko społecznego, ale i Skarbu Państwa. Jesteśmy przekonani, że ta polityka stoi w sprzeczności z ustawami obowiązującymi, z racją gospodarczą i z racją polityczną. Z racją polityczną dlatego, że my, Ukraińcy, uważamy, iż najlepszym gwarantem dobrobytu, spokoju, bezpieczeństwa granic Państwa, w ogóle wszystkich konieczności państwowych, jest zadowolenie społeczeństwa ukraińskiego na naszym terytorium, w ogóle zadowolenie całego społeczeństwa naszego kraju. Jednak wszystkie te nasze argumenty nie mogły przekonać Ministrów odpowiedzialnych za te resorty. Gdybyśmy więc mieli tutaj w Izbic sposobność oświadczyć na przykład, jak ustosunkowujemy się do budżetu Ministerstwa Rolnictwa, to odpowiedź wszystkich nas byłaby — negatywnie. Mając jednakowoż na względzie ogólne potrzeby Państwa i zdając sobie sprawę z tej sytuacji politycznej i gospodarczej, w jakiej nawa państwowa obecnie się znajduje, a nie tracąc nadziei, że przy wykonywaniu nawet najbardziej nas dotykających zamiarów parcelacyjnych przecież znajdzie się sposób taki, który będzie odpowiadał i prawu, i racjom gospodarczym, i racjom politycznym, oświadczam w imieniu senatorów Ukraińców, że głosować będziemy za całością budżetu, mimo bardzo przykrych doświadczeń na wielu odcinkach życia państwowego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Oklaski,)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderPrystor">Dyskusję nad tą częścią budżetu zamykam. Przechodzimy do projektu ustawy skarbowej na okres od 1 kwietnia 1937 r. do 31 marca 1938 r.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca generalny, s. Evert.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#Komentarz">Wysoka Izbo! Sześć dni poświęcił Senat na spełnienie obowiązku konstytucyjnego przejrzenia preliminarza budżetowego na rok 1937/38. Dziś kończymy te nasze zajęcia, kończymy je ustawą skarbową, która jest upoważnieniem Rządu do wydatkowania w granicach uchwalonych przez nas. Analiza samego projektu ustawy skarbowej, jak również zmiany do tej ustawy, uchwalone przez Sejm, są zawarte w drukowanym sprawozdaniu generalnym (druk nr 155).</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#Komentarz">Komisja Budżetowa Senatu uchwaliła projekt budżetu w brzmieniu uchwały Sejmu; natomiast do załącznika do ustawy skarbowej, zawierającego wykaz etatów administracji cywilnej, wprowadziła zmiany, które tyczą się etatów. Mianowicie w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego etaty niższych funkcjonariuszów zwiększa się: w grupie uposażeniowej IX o 10, w grupie uposażeniowej X o 35 i w grupie uposażeniowej XI o 105. To są te zmiany.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#Komentarz">W dniu dzisiejszym Rząd zgłosił wniosek, dotyczący zwiększenia wydatków zwyczajnych w części 4 — Prezydium Rady Ministrów w dziale 4 Fundusz Kultury Narodowej „Płace” — o 18 tysięcy zł. Wniosek ten Panowie mają w druku senackim nr 178. Zwiększenie to spowodowane jest podniesieniem stanowiska dyrektora Funduszu Kultury Narodowej do III grupy uposażeniowej. Dotychczas przewidziana była dla tego stanowiska IV grupa. Zmiana ta pociągnęła za sobą zmniejszenie nadwyżki budżetowej o 18.000 i sprowadza tę nadwyżkę do sumy 71.223 zł.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#Komentarz">Ponadto następuje zwiększenie kwoty wydatków, wymienionych w art. 1 ustawy skarbowej (druk nr 178), w części 4 — Prezydium Rady Ministrów — Wydatki zwyczajne w dziale 4 — Fundusz Kultury Narodowej „Płace” o 18.000 i w art. 1 w punkcie a) zamiast kwoty 2.268.105.899 zł należy wstawić sumę 2.268.123.899 zł; w punkcie b) wydatki: zamiast kwoty 2.316.658.479 zł wstawić sumę 2.316.676.479 zł. A ponadto zwiększenie kwoty wydatków, które wywołane jest zmianą etatów osobowych w administracji cywilnej, co — jak już powiedziałem — uwidocznione jest w druku nr 178.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#Komentarz">Wreszcie Komisja Budżetowa zastanawiała się nad trzema rezolucjami, zgłoszonymi na Komisji Budżetowej. Ponadto w toku rozprawy na plenum p. s. Malski zgłosił również rezolucję. Rezolucje te brzmią, jak następuje — rezolucje Komisji Budżetowej:</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#Komentarz">Do części 3 — Kontrola Państwowa: 1) Senat wzywa Rząd do znowelizowania ustawy z dnia 3 czerwca 1921 r. o Kontroli Państwowej w celu uzgodnienia jej z Ustawą Konstytucyjną z dnia 23 kwietnia 1935 r. i jak najszybszego wniesienia odpowiedniego projektu ustawy do Izb ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#Komentarz">Do części 11 — Ministerstwo Komunikacji: Senat stwierdza, że wydatki na konserwację dróg kołowych winny być uwzględnione w normalnych wydatkach Ministerstwa Komunikacji oraz że wydatki te winny się znaleźć już w preliminarzu budżetowym na rok 1937/8.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#Komentarz">Do części 13 — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego: Senat wzywa Rząd:</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#Komentarz">a) do wyznaczenia odpowiedniego terenu na budowę gmachu Biblioteki Narodowej Józefa Piłsudskiego,</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#Komentarz">b) do rozpisania i zamknięcia w roku 1937 konkursu na projekt gmachu tej biblioteki.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#Komentarz">P. s. Malski w toku rozprawy zgłosił również rezolucję do części 12 — Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych w brzmieniu następującym: Senat wzywa Rząd do szybkiego uregulowania sytuacji prawnej użytkowników „popówek” w kierunku nadania im tytułów własności.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#Komentarz">Wreszcie zgłoszony został jeszcze dezyderat p. s. Leszczyńskiego do części 2 b) budżetu: Senat stwierdza, że w celu usprawnienia pracy legislacyjnej jest pożądane zorganizowanie biura prawnego Sejmu i Senatu i że odpowiednie kredyty powinny być wprowadzone do preliminarza budżetowego na r. 1938/39.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#Komentarz">Do wszystkich tych rezolucyj ustosunkowuję się pozytywnie i podtrzymuję je.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#Komentarz">Wysoki Senacie! Zanim zejdę z tej trybuny, chcę oświadczyć co następuje:</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#Komentarz">W odpowiedzi na referat generalny, wygłoszony przeze mnie na posiedzeniu Senatu w dniu 5 b. m., p. Minister Skarbu wygłosił dłuższe przemówienie, nad którego konkluzją przechodzę do porządku dziennego, uważając, że sprawa została załatwiona przez oświadczenie, złożone przez czcigodnego p. s. Roztworowskiego, przewodniczącego Komisji Budżetowej Senatu.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#Komentarz">Wnoszę o przyjęcie ustawy skarbowej wraz z budżetem na rok 1937/38 ze zmianami, które przed chwilą zreferowałem.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderPrystor">Udzielam głosu p. Ministrowi Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MinisterSkarbuKwiatkowski">Wysoki Senacie! W związku z zakończeniem debaty budżetowej chciałbym naświetlić jeszcze pewne zmiany, które prawdopodobnie powstaną w przyszłym roku budżetowym w budżecie Długów państwowych, a to w związku z osiągniętym już przez Rząd polski w Ameryce porozumieniem odnośnie tymczasowej obsługi polskich pożyczek dolarowych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MinisterSkarbuKwiatkowski">Prawidłowe budżetowanie wymaga wstawienia do budżetu 100% obsługi tych długów, niezależnie od tego, że faktyczny ciężar obsługi ulegnie pewnej redukcji. Oszczędności tych nie da się obecnie nawet w przybliżeniu ustalić. Są one bowiem zależne od tego, w jakiej mierze i w jakiej formie posiadacze dolarowych pożyczek zagranicznych zainkasują kupony.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MinisterSkarbuKwiatkowski">Należy nadmienić, że ponadto i w bieżącym roku budżetowym prawdopodobnie osiągniemy jeszcze pewne oszczędności na obsłudze długów zagranicznych. Chodzi tu mianowicie o kupony już zapadłe, które obywatele polscy zainkasowali już w złotych w 100%, natomiast obywatele zagraniczni będą mogli inkasować dopiero obecnie po układzie i jedynie w zaoferowanej wysokości 35%.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MinisterSkarbuKwiatkowski">Oprócz alternatyw tymczasowej obsługi pożyczek dolarowych, zaoferowanych w Nowym Jorku, Rząd opracowuje obecnie nową alternatywę, mianowicie: w najbliższych dniach Rząd wniesie do Izb projekt ustawy, upoważniającej Ministra Skarbu do emisji nowych Złotowych obligacyj, oprocentowanych na 472% w stosunku rocznym, z terminem amortyzacji stosunkowo niedługim, gdyż nie przekraczającym 25 lat, a przeznaczonych na dobrowolną konwersję zagranicznych pożyczek dolarowych. Kurs wymiany obligacyj dolarowych w stosunku do Pożyczki Stabilizacyjnej, posiadającej klauzulę wielowalutową, będzie ustalony według kursu waluty najmniej zdeprecjonowanej, a zatem najbardziej korzystnej dla posiadacza. W obecnej chwili walutą taką jest gulden holenderski, którego kurs zapewniałby posiadaczom Pożyczki Stabilizacyjnej przerachowanie ich papierów na złote w stosunku ca 7 zł za 1 dolara. W stosunku zaś do innych pożyczek dolarowych przy wymianie zastosowany zostanie kurs dolara obiegowego. Poza tym uwzględnione zostaną premie wykupu, zawarunkowane w niektórych pożyczkach, jak np.: w Stabilizacyjnej — wykup po 103 za 100, a w Dillonowskiej — po 105 za 100.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MinisterSkarbuKwiatkowski">Sądzę, że deklaracja ta zostanie przyjęta z zadowoleniem przez posiadaczy tego typu pożyczek, wskazując, że w ramach realnego układu stosunków Skarb polski pragnie jak najskrupulatniej wywiązać się ze swych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderPrystor">Rozprawa jest na ukończeniu, udzielę jeszcze głosu s. s. Lubomirskiemu i Leszczyńskiemu, którzy chcą złożyć krótkie oświadczenia i następnie przystąpimy do głosowania nad projektem preliminarza budżetowego i nad ustawą skarbową.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AleksanderPrystor">Udzielam głosu s. Lubomirskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławLubomirski">Wysoka Izbo! Mając zamiar głosować za budżetem, który nam jest przedstawiony w całości do uchwalenia, niemniej mam zastrzeżenia przeciwko polityce Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych, zastrzeżenia wypływające z głęboko rozważonego przekonania, oraz opartego również na dyskusji, prowadzonej z wysokości tej trybuny, z której mam zaszczyt obecnie przemawiać, i na głosach szerszej opinii publicznej że polityka Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych jest dla podniesienia produkcji i normalnego rozwoju rolnictwa szkodliwa; a w logicznym następstwie niezupełnie bezpieczna dla Państwa, a zarazem wywołując waśnie, siejąc niezgodę, prowadzi do walki klasowej...</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderPrystor">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławLubomirski">...co jest w rażącym przeciwieństwie do głoszonego pięknego hasła o zjednoczeniu narodu i konsolidacji społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Głosy: Skandal.)</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderPrystor">Proszę o spokój. Panie Senatorze Seib, proszę o spokój. Przywołam Pana do porządku.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Leszczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntLeszczyński">Wobec redakcji tymczasowego regulaminu Senatu głosowanie odbywa się nad całym preliminarzem budżetowym jednorazowo, a nie nad poszczególnymi częściami. Takie głosowanie nie daje możności ustosunkowania się do budżetów poszczególnych resortów. Nie chcąc powstrzymać się od głosowania nad całym budżetem ze względem państwowych, czuję się w obowiązku oświadczyć, że odnośnie polityki i działalności Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych zajmuję stanowisko krytyczne, czemu zresztą dany był wyraz podczas debat budżetowych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(Głos: Nie podzielamy.)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderPrystor">Wobec wyczerpania rozprawy nad projektem budżetu na rok 1937/38 przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy skarbowej wraz z projektem budżetu na rok 1937/38, zawartym w druku senackim nr 150.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AleksanderPrystor">Do projektu budżetu, uchwalonego przez Sejm, został zgłoszony jeden wniosek Rządu, rozdany Panom w druku nr 178, mianowicie wniosek o zwiększenie w części 4 (A) — Prezydium Rady Ministrów — wydatków zwyczajnych w dziale 4, § 1 o 18.000 zł.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za przyjęciem tego wniosku, zechce wstać. Stoi większość. Wniosek został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AleksanderPrystor">W związku z tym w projekcie ustawy skarbowej w art. 1 kwota wydatków zwyczajnych zostaje zwiększona o 18.000 zł, t. j. do kwoty 2.268.123.899 zł, ogólna zaś kwota wydatków — do 2.316.676.479 zł.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AleksanderPrystor">Z kolei mamy dwa wnioski do wykazu etatów osobowych administracji cywilnej, stanowiącego załącznik do art. 7 projektu ustawy skarbowej.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AleksanderPrystor">Pierwszy wniosek — rządowy, wymieniony w druku nr 178, dotyczy zwiększenia etatów urzędników w cz. 4 — Prezydium Rady Ministrów — w grupie uposażenia III o 1 oraz zmniejszenia tychże etatów w grupie uposażenia IV o 1. Panów Senatorów, którzy są za przyjęciem tego wniosku, proszę o wstanie. Stoi większość. Wniosek został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#AleksanderPrystor">Drugi wniosek, wniosek Komisji Budżetowej, wymieniony w załączniku 1 do druku senackiego nr 155, dotyczy zwiększenia ilości etatów funkcjonariuszów niższych w części 13 — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego — w grupie uposażenia IX o 10, w grupie X o 35 oraz w grupie XI o 105.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stoi większość. Wniosek został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy teraz do głosowania nad całością projektu ustawy skarbowej na okres od 1 kwietnia 1937 r. do 31 marca 1938 r. wraz z załączonym projektem budżetu, według druku senackiego nr 150, z uwzględnieniem uchwalonych przed chwilą zmian do projektu budżetu, art. 1 projektu ustawy skarbowej oraz załącznika do art. 7 tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#AleksanderPrystor">Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem projektu ustawy skarbowej i projektu budżetu z powyższymi zmianami, proszę o wstanie. Stoi większość.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#AleksanderPrystor">Stwierdzam, że Senat Rzeczypospolitej uchwalił projekt ustawy skarbowej wraz z projektem budżetu na r. 1937/38 ze zmianami, które prześlę p. Marszałkowi Sejmu dla przedstawienia ich Sejmowi Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do głosowania nad rezolucjami. Są trzy rezolucje, uchwalone przez Komisję Budżetową, umieszczone w załączniku 2 do druku nr 155, i jedna rezolucja, zgłoszona do laski marszałkowskiej przez s. Malskiego, której tekst zawiera druk nr 171.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#AleksanderPrystor">Głosować będziemy nad rezolucjami według kolejności części budżetu, których rezolucje dotyczą.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#AleksanderPrystor">Do części 3 — Kontrola Państwowa — jest jedna rezolucja Komisji Budżetowej, która oznaczona jest liczbą 1 w druku nr 155.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#AleksanderPrystor">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KonstantyTerlikowski">„Senat wzywa Rząd do znowelizowania ustawy z dnia 3 czerwca 1921 r. o Kontroli Państwowej w celu uzgodnienia jej z Ustawą Konstytucyjną z dnia 23 kwietnia 1935 r. i jak najszybszego wniesienia odpowiedniego projektu ustawy do Izb ustawodawczych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość, rezolucja została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AleksanderPrystor">Do części 11 — Ministerstwo Komunikacji — jest jedna rezolucja Komisji Budżetowej, która jest oznaczona liczbą 2 w druku nr 155. W tekście tej rezolucji na końcu zamiast wyrazów: „na rok 1937/38” powinno być oczywiście: „na rok 1938/39”. To jest błąd drukarski.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AleksanderPrystor">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KonstantyTerlikowski">„Senat stwierdza, że wydatki na konserwację dróg kołowych winny być uwzględnione w normalnych wydatkach Ministerstwa Komunikacji, oraz że wydatki te winny się znaleźć już w preliminarzu budżetowym na rok 1938/39”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość, rezolucja została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderPrystor">Do części 12 — Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych — jest jedna rezolucja, zgłoszona przez s. Malskiego i umieszczona w druku nr 171.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AleksanderPrystor">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KonstantyTerlikowski">„Senat wzywa Rząd do szybkiego uregulowania sytuacji prawnej użytkowników „popówek” w kierunku nadania im tytułów własności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość, rezolucja została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AleksanderPrystor">Do części 13 — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego — jest jedna rezolucja Komisji Budżetowej, oznaczona liczbą 3 w druku nr 155.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#AleksanderPrystor">Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KonstantyTerlikowski">„Senat wzywa Rząd:</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KonstantyTerlikowski">a) do wyznaczenia odpowiedniego terenu na budowę gmachu Biblioteki Narodowej Józefa Piłsudskiego,</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KonstantyTerlikowski">b) do rozpisania i zamknięcia w 1937 r. konkursu na projekt gmachu tej biblioteki”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za tą rezolucją, zechce powstać. Stoi większość, rezolucja została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AleksanderPrystor">W ten sposób przegłosowaliśmy wszystkie rezolucje.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AleksanderPrystor">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#AleksanderPrystor">Wpłynęła interpelacja s. Hasbacha. Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KonstantyTerlikowski">Interpelacja s. Hasbacha Erwina do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie naruszenia przez władze administracyjne w Łodzi ustawy o zgromadzeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderPrystor">Interpelację tę prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AleksanderPrystor">Następne posiedzenie Senatu odbędzie się w środę dnia 17 marca o godz. 10 rano z porządkiem dziennym, który zostanie Panom Senatorom doręczony wraz z drukami pod adresami w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AleksanderPrystor">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 12 min. 20.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>