text_structure.xml 294 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 05.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałek Piotr Stefański.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGucwa">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławGucwa">Na sekretarzy powołuję posłów Apolonię Czernik i Marię Korczykowską.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławGucwa">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Apolonia Czernik.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławGucwa">Protokół 23 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławGucwa">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławGucwa">Zgłoszone zostały wnioski w sprawie zmian w składzie Prezydium Sejmu. W związku z tym Prezydium Sejmu przedkłada projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu dotyczącej składu Prezydium Sejmu. Wpłynęły również wnioski Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławGucwa">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia o nowe punkty w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławGucwa">„2. Projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 217).</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławGucwa">3. Zmiany w składzie Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławGucwa">4. Zmiany w składzie Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławGucwa">Dotychczasowy punkt drugi otrzymałby oznaczenie jako punkt piąty.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławGucwa">Uważam, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Wystąpienie Prezesa Rady Ministrów Wojciecha Jaruzelskiego o zamierzeniach Rządu na drugie półrocze 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Jaruzelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! 38 lat temu ogłoszony został Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Z okupacyjnej otchłani, z ognia toczącej się wojny wyłoniła się ludowa Polska.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechJaruzelski">Zaczęliśmy budować nowy ustrój w warunkach straszliwej wojennej spuścizny, z brzemieniem wiekowego zacofania. Czas, który minął — to lata mozolnego, upartego trudu, lecz i historycznych osiągnięć. Nie ustrzegliśmy się błędów i gorzkich porażek. Ale wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, przywołać uczciwie wspomnienia lub świadectwo tych, którzy pamiętają, porównać punkt startu nawet z obecną, trudną przecież rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechJaruzelski">Niełatwo dziś o świąteczną radość. Przed nami wyprowadzenie kraju z kryzysu i zwątpienia. Znękany trudnościami i rozterkami naród chce i ma prawo wiedzieć, jaka będzie przyszłość, stawiać pytanie, do czego zmierzamy. Dla pełnego poczucia perspektywy równie ważne jest jednak uświadomienie sobie, jaki był początek.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WojciechJaruzelski">Rewolucja przyniosła ludziom pracę, równość i prawa; krajowi — bezpieczne, sprawiedliwe granice; narodowi awans cywilizacyjny i kulturalny. Manifest Lipcowy, znosząc klasowe krzywdy i bariery, dał Polsce wielką, demokratyczną reformę ustrojową na historyczną skalę. Rok 1944 otworzył przed naszym krajem ogromne szanse. Socjalizm, jego idee i horyzonty wyzwoliły nowe aspiracje. Podniosły pułap oczekiwań. Ich zderzenie z obecnymi trudnymi realiami tłumaczy nierzadkie poczucie zawodu i niespełnienia. Ciężary dnia dzisiejszego przyćmiewają świadomość ogromnych przecież przemian, jakie zaszły w Polsce Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WojciechJaruzelski">Godzi się w przededniu lipcowego święta przypomnieć, że na te przemiany złożyła się też walka polskiego żołnierza. Kierujemy do bojowników ruchu oporu, do kombatantów ze wszystkich polskich armii szczególnie serdeczne uczucia. Szli do kraju różnymi drogami, lecz łączyła ich wizja Polski niepodległej, sprawiedliwej, bezpiecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WojciechJaruzelski">Racja stanu Polski — to integralność państwowego terytorium, umacnianie gwarancji pokojowego bytu narodu. Układ sojuszów z ZSRR, z bratnimi krajami socjalistycznymi zapewnia od dziesięcioleci nienaruszalność naszych granic. Sprawia on, że możemy dziś dyskutować, sprzeczać się nawet o polskie sprawy w polskim Wrocławiu, Gdańsku i Szczecinie, we wzniesionej z popiołów Warszawie. Sojusz — to dwustronne zaufanie, partnerska lojalność. To wciąż żywa pamięć o tysiącach radzieckich żołnierzy, którzy spoczęli na zawsze w naszej ojczystej ziemi. Ile jeszcze prób, czasu i doświadczeń trzeba, żeby te proste prawdy dotarły do wszystkich?</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WojciechJaruzelski">Dziś, w obliczu narastających dla pokoju zagrożeń, wartość naszych sojuszów nabiera jeszcze większego znaczenia. Polska może suwerennie istnieć i rozwijać się tylko jako kraj socjalistyczny, sprzymierzony z niezawodnymi przyjaciółmi, z socjalistyczną wspólnotą.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WojciechJaruzelski">13 grudnia ubiegłego roku mówiłem, że pragniemy Polski wielkiej — wielkiej swym dorobkiem, kulturą, formami życia społecznego, pozycją w Europie. Pragnę z wysokiej sejmowej trybuny powtórzyć te słowa raz jeszcze. Jest w naszej mocy, aby pokonać obecne trudności, powrócić na należne miejsce w świecie. Niech dla każdego uczciwego obywatela Polska będzie ojczyzną, w której chce się żyć i pracować. Niech nie zabraknie w naszym kraju perspektyw dla jednostki oraz poczucia wspólnoty nadrzędnych, narodowych interesów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WojciechJaruzelski">Mówiono niegdyś tyle programów, ilu Polaków. Widzieliśmy niedawno rozbrat z realizmem, z elementarną odpowiedzialnością. Wskrzeszano i umarłe widma przeszłości. Jeszcze i dziś wznoszą się nieraz rozczapierzone palce. Na tę literę nie zaczyna się żadne polskie słowo. Od niej w Polsce nie będzie lepiej. Może być tylko gorzej. Polsce jest rzeczywiście potrzebne zwycięstwo — zwycięstwo zdrowego rozsądku.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WojciechJaruzelski">Jest program wybiegający poza dzisiejszy, zasnuty chmurami horyzont. To program IX Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jego zasadnicze kierunki zaakceptować może każdy patriota, niezależnie od swych osobistych zapatrywań lub wierzeń. Ten program jest i pozostaje naszym drogowskazem.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WojciechJaruzelski">Zasadniczy zarys przedstawionych ostatnio Wysokiej Izbie zamierzeń Rządu nie uległ zmianie. Problemy, przed jakimi stoi nasz kraj pozostają w istocie te same. Dlatego nie wygłaszam dziś programowego przemówienia. Pragnę jedynie przedstawić Wysokiej Izbie główne wybrane założenia, jakimi Rząd kierować się będzie w ciągu najbliższego półrocza.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejmie! Będzie to trudne półrocze. Weszliśmy w nie z obciążeniem trwającego nadal kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WojciechJaruzelski">Zacznę od spraw ekonomicznych. One dziś budzą największą troskę ludzi pracy. Dla Rządu stanowią również problem kluczowy.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WojciechJaruzelski">Stan ekonomiczny kraju jest Obywatelom Posłom dobrze znany. Spiętrzyły się napięcia i zakłócenia, które musiałyby wstrząsnąć najzdrowszym nawet organizmem gospodarczym. Życie Polaków jest trudne. Wiele rodzin patrzy z niepokojem w najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WojciechJaruzelski">Tym większe uznanie i szacunek wyrazić trzeba społeczeństwu polskiemu za jego mądrą cierpliwość. Zdecydowana większość narodu, niezależnie od zapatrywań, od ostrych nawet sprzeczności, rozumie, że kryzysu przeskoczyć ani przeczekać się nie da. Trzeba go przełamywać, pokonać aktywną pracą.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WojciechJaruzelski">Nie jest to hasło bez pokrycia. W produkcji przemysłowej pojawiły się pierwsze korzystne oznaki. Wpływają na to przede wszystkim dobre wyniki przemysłów wydobywczych. Górnikom należą się szczególne słowa uznania. Pomyślne rezultaty uzyskuje również część przedsiębiorstw i branż przemysłów przetwórczych, tych, których kierownictwa i załogi wykazują aktywność i zaradność, potrafią zastąpić krajowymi importowane dotychczas z Zachodu materiały i surowce, zmieniać technologię wytwarzania, rozwinąć produkcję poszukiwanych towarów. Coraz większe, perspektywiczne znaczenie mają dodatkowe dostawy materiałowe, a także rozszerzająca się kooperacja z ZSRR oraz innymi krajami socjalistycznymi. Utrzymanie tych tendencji w gospodarce stwarza możliwość zahamowania regresu, osiągnięcia pod koniec drugiego półrocza poziomu produkcji z roku ubiegłego. Z takich przewidywań wychodzimy w pracach nad planem społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w latach 1983–1985. Chcemy, aby były to lata przyspieszonych przeobrażeń w strukturze wytwarzania i rozwoju gospodarki, jej równoważenia, poprawy sprawności funkcjonowania. Aby była to trzylatka mocnego odbicia od dna.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WojciechJaruzelski">Podstawowym obecnie zadaniem jest ożywienie, wzrost produkcji. Pilne staje się lepsze, aktywne spożytkowanie zasobów pracy. Obecny stan w tym zakresie jest niezadowalający. W części zakładów zatrudnienie jest za duże, nieproporcjonalne do możliwości zaopatrzenia materiałowo-technicznego oraz wielkości zapotrzebowania na produkcję. Z drugiej strony w wielu innych zakładach posiadających wystarczające zaopatrzenie i możliwości zbytu brakuje rąk do pracy. Tę sytuację będziemy poprawiać sterując odpowiednio zatrudnieniem absolwentów. Stworzone zostaną także wkrótce warunki zachęcające do ponownego podjęcia pracy przez osoby, które przeszły na wcześniejszą emeryturę. Jednocześnie muszą być podjęte energiczne działania na rzecz podniesienia dyscypliny pracy, a zwłaszcza eliminowania nieuzasadnionej absencji. To także istotna rezerwa zwiększenia produkcji. Wszędzie tam, gdzie są takie możliwości muszą być one bezwzględnie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WojciechJaruzelski">Sprawą wielkiej wagi pozostaje usprawnienie systemu zaopatrzenia materiałowego oraz racjonalizacja zużycia surowców. Surowce i materiały otrzymają przede wszystkim ci, którzy wytwarzają najniezbędniejsze produkty oraz uzyskują najlepsze ekonomiczne efekty. Zaostrzymy rygory wobec licznych jeszcze przejawów marnotrawstwa. Między innymi z tą myślą powołany został ostatnio Inspektorat Gospodarki Materiałowej. Niepokojące jest także obniżanie jakości produkcji, zwłaszcza w wyniku zwykłego niedbalstwa, lekceważenia odbiorców. Będziemy temu skuteczniej przeciwdziałać. Sięgniemy po nowe rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WojciechJaruzelski">Zgodnie z zapowiedzią opracowywany jest w konsultacji z załogami nowy system płac. Niezależnie jednak od przyszłej kompleksowej reformy systemu wynagrodzeń możliwe i konieczne jest podjęcie prac nad usprawnieniem rozwiązań płacowych w poszczególnych zakładach. Już dziś mają one pod tym względem niemało swobody. Rzecz w tym, aby ją wykorzystały śmiało i konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WojciechJaruzelski">Nadchodzi okres zbiorów, prawdopodobnie nie gorszych niż w ubiegłym roku. Rośnie aktywność produkcyjna wsi. To cieszy, najważniejsze jednak, aby wszystko co ziemia urodzi, zostało starannie zebrane i zagospodarowane. Decyzje podjęte przez Rząd, powinny usprawnić skup płodów rolnych, zwłaszcza zboża. Mamy ograniczone możliwości jego importu. Państwo musi więc skupić od rolników tyle, aby starczyło na chleb, na przetwory zbożowe do przyszłorocznych zbiorów. Jest to zadanie w gospodarce żywnościowej pierwszoplanowe.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WojciechJaruzelski">Kontynuowane będą przedsięwzięcia mające zahamować spadkowe tendencje w hodowli. Od tego zależy utrzymanie przydziałów mięsa i jego przetworów w roku przyszłym na poziomie roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WojciechJaruzelski">Ożywianie produkcji zaostrza trudności transportowe. W tej dziedzinie ujawniają się wieloletnie zaniedbania. Rząd podjął już doraźne zabiegi zmierzające do poprawy pracy transportu, zwłaszcza kolejowego. Nie rozwiąże to jednak w pełni problemu. Potrzebne będą odpowiednie preferencje dla transportu w planach na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WojciechJaruzelski">Troską socjalistycznego państwa jest — nie dopuścić do rozszerzania się obszarów społecznego niedostatku. Z tą myślą podniesione zostaną jeszcze w bieżącym kwartale najniższe płace, renty i emerytury oraz zasiłki rodzinne. Wzrosną także fundusze na pomoc społeczną.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WojciechJaruzelski">Przeprowadzona w lutym podwyżka cen żywności, a także dokonujące się zmiany cen artykułów przemysłowych stopniowo zbliżają poziom dochodów ludności do rozmiarów produkcji, do możliwości dostaw towarów i usług na rynek. Oznaczają więc przykry, ale nieuchronny powrót do ekonomicznych realiów.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WojciechJaruzelski">Jest jednak granica między twardą koniecznością gospodarczą a nadużywaniem swobody w ustalaniu cen. Zaczyna się poza nią nieuzasadniona drożyzna, często wręcz cenowy rabunek. 25 stycznia wskazywałem na to niebezpieczeństwo. Niestety, nasze przeciwdziałanie okazało się nie dość skuteczne. Ceny windują liczne państwowe przedsiębiorstwa, spółdzielnie, sektor prywatny, wolny rynek. Praktyki takie godzą w podstawowe interesy społeczeństwa, prowadzą do nieuczciwego bogacenia się silniejszych, sprytniejszych, bezwzględnych.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WojciechJaruzelski">Wydałem polecenie Ministrowi Finansów, Ministrowi do spraw Cen oraz innym kompetentnym organom państwowym, aby zaostrzyły kontrolę i ukróciły te praktyki. Sądzę, że również Najwyższa Izba Kontroli, jako organ podległy Sejmowi, może spełnić w tym znaczącą rolę. Rząd podejmie odpowiednie kroki przeciw wykorzystywaniu przez producentów monopolistycznych pozycji dla osiągania nieuzasadnionych zysków. W walce z cenową samowolą liczymy na pomoc czynnika społecznego, zwłaszcza ruchu obrony konsumentów. Pragnę jednocześnie potwierdzić publikowane już decyzje o wstrzymaniu do końca bieżącego roku podwyżek cen urzędowych, to jest cen ustalanych centralnie.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WojciechJaruzelski">Powszechne potępienie wywołują krociowe spekulacyjne zyski, przypadki zachłannego bogacenia się kosztem społeczeństwa, żerowania na ciężkiej sytuacji, na niedostatku. Obraża to poczucie sprawiedliwości klasy robotniczej, wszystkich uczciwie pracujących. Zobowiązałem aparat finansowy do zaostrzenia rygorów fiskalnych. O wynikach tych działań zaczęliśmy informować opinię publiczną.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WojciechJaruzelski">Celem rządowej polityki dochodowej, cenowej i podatkowej jest zgodne z zasadami sprawiedliwości społecznej rozłożenie ciężarów kryzysu. W tej sprawie władze i społeczeństwo znajdują się po tej samej stronie.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WojciechJaruzelski">Rząd będzie konsekwentnie wprowadzał reformę gospodarczą. Analizujemy funkcjonowanie poszczególnych jej rozwiązań. Tam, gdzie wdrożone mechanizmy nie przynoszą oczekiwanych rezultatów — wprowadzone będą odpowiednie zmiany. Jedyną miarą poprawności rozwiązań muszą być konkretne efekty. Od reformy nie może być, nie będzie odwrotu. Ta część kadry zarządzającej, która tego nie rozumie, lub rozumieć nie chce, będzie musiała odejść.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WojciechJaruzelski">O powodzeniu reformy decydować również będzie działalność samorządów pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WojciechJaruzelski">Trzeba wyraźnie przyspieszyć ich uruchamianie. W ciągu najbliższych trzech miesięcy powinny stać się one autentycznym, odpowiedzialnym partnerem w zarządzaniu większości przedsiębiorstw. Samorządy dają szanse pobudzenia produkcyjnych inicjatyw, przedsiębiorczości załóg. Mogą wzbogacić rozwój socjalistycznej demokracji. Rząd wyraża przekonanie, że samorządy, działając w zgodzie ze statutem, kierować się będą zarówno dobrem załóg, jak też interesem ogółu klasy robotniczej, wszystkich ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WojciechJaruzelski">Działalność związków jest zawieszona. Nie jest to jednak martwy czas. Toczyła się, z udziałem członków wszystkich związków, szeroka dyskusja na temat ich przyszłego charakteru i oblicza. Jej wyniki, płynące stąd wnioski zostaną dziś przedstawione Wysokiemu Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WojciechJaruzelski">Jedno jest niewątpliwe: związki zawodowe powinny być samorządne i niezależne od administracji. Powinny troszczyć się w zakładach oraz w poszczególnych gałęziach gospodarki o sprawy ludzi pracy, respektować normy statutowe oraz konstytucyjne zasady socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WojciechJaruzelski">A więc nie mogą być takie, jak model Centralnej Rady Związków Zawodowych przed sierpniem 1980 r., ani takie jak „Solidarność” przed grudniem 1981 roku. Te dwa, jakże odmienne nurty doświadczeń powodują, że odrodzenie ruchu związkowego jest nie tylko ważne, ale i wielce złożone. Zaostrza sytuację obecna antypaństwowa, nielegalna działalność części działaczy i niektórych członków „Solidarności”. Konspirując, jątrząc, organizując awanturnicze wybryki spychają swą organizację ku samozniszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WojciechJaruzelski">Ruch związkowy musi się odrodzić. Jest on klasie robotniczej, ludziom pracy żywotnie potrzebny. Władza socjalistycznego państwa wyjdzie tej potrzebie aktywnie na spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#WojciechJaruzelski">Socjalistyczne państwo potrzebuje dziś, jak nigdy, sprawnie działającego aparatu, operatywnej, wysoce zdyscyplinowanej administracji. Prowadzone są w tym kierunku wielostronne działania.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#WojciechJaruzelski">Istotną rolę spełniają operacje kontrolne realizowane siłami służb wojskowych z udziałem resortowych specjalistów. Te kompleksowe, jak zakończona właśnie w szóstym już województwie. I te problemowe, jak w rolnictwie czy budownictwie. Ujawniają one wciąż wiele drastycznych zaniedbań i słabości. Wzorowany na doświadczeniach wojska system inspekcyjno-kontrolny zamierzamy wdrożyć do praktyki państwowej na stałe.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#WojciechJaruzelski">Każdy sprawdzian łączony jest z oceną kadr kierowniczych. Na tej podstawie wyciągane są stosowne wnioski personalne i częstokroć podawane do publicznej wiadomości. Jest to również profilaktyka. Będziemy tę praktykę kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#WojciechJaruzelski">Wiosną bieżącego roku po raz pierwszy przeprowadzony został powszechny przegląd kadr w urzędach administracji państwowej. Uważamy go za poważny krok na drodze do zbudowania państwowego systemu pracy z kadrami, nad którego założeniami trwają intensywne prace. Ich rezultatem jest m.in. decyzja w sprawie utworzenia Centrum Podyplomowego Kształcenia Pracowników Administracji Państwowej. Słuchacze, którzy od 1 stycznia 1983 roku rozpoczną studia w tej uczelni rekrutować się przede wszystkim będą z wyłonionych w toku przeglądu młodych, wyróżniających się urzędników.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#WojciechJaruzelski">Kadra z urzędów państwowych złożyła oświadczenia o swym stanie majątkowym. Zaostrzone zostało kryterium oceny postaw ideowych i moralnych.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#WojciechJaruzelski">Aktualnie w ministerstwach i urzędach centralnych 65% podsekretarzy stanu oraz generalnych dyrektorów pełni tę funkcję nie dłużej niż jeden rok. Zmiany kadrowe w terenie objęły w okresie ostatniego półtora roku 50% wojewodów, 40% naczelników gmin i 58% naczelników miast-gmin. Obecnie istotna jest stabilizacja i doskonalenie tej kadry. Tam jednak, gdzie zmiany okażą się konieczne, będą dokonywane stanowczo i konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#WojciechJaruzelski">Przeprowadzane są zmiany strukturalne i organizacyjne. Aparat ministerstw i urzędów centralnych został w ubiegłym roku zredukowany o 3000, zaś w tym roku zmniejszy się o dalsze 2400 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#WojciechJaruzelski">Przywiązujemy duże znaczenie do społecznego doradztwa, ekspertyz i opinii. Rząd realizuje swe zapowiedzi w tej materii. Wnikliwie rozpatrywane są propozycje Polskiej Akademii Nauk. Została powołana i aktywnie działa Konsultacyjna Rada Gospodarcza. Również wojewodom służą pomocą powstałe przy ich urzędach społeczne rady konsultacyjne. W końcową fazę weszły przygotowania do utworzenia Państwowego Centrum Badania Opinii Publicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#WojciechJaruzelski">Rząd ze szczególną uwagę traktuje swe zobowiązania wobec Wysokiego Sejmu. Przyjęty na tym forum program, jaki miałem zaszczyt przedstawić 25 stycznia, przetworzony został w rządowy harmonogram rozwiązywania konkretnych problemów i zadań. W jego realizację wkładana jest wielka praca. Rząd systematycznie informuje opinię publiczną o stopniu wykonania tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#WojciechJaruzelski">Na zakończenie tego tematu pragnę oświadczyć, że współdziałanie z Wysoką Izbą, jakie kształtuje się i pulsuje żywo w związku ze wzmożoną pracą ustawodawczą, z rozwinięciem kontrolnych funkcji komisji sejmowych — Rząd ceni niezmiernie wysoko. Badany jest regularnie stan wykorzystania w pracach administracji państwowej poselskich dezyderatów, opinii oraz interpelacji. Odczuwamy potrzebę dalszego wzbogacania tej współpracy. Z myślą o tym zamierzam powołać podsekretarza stanu do spraw bieżących kontaktów z Sejmem.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#WojciechJaruzelski">Miarą jakości administracji państwowej jest zaufanie społeczeństwa do ludowej władzy. Rząd będzie nadal konsekwentnie zmierzał do eliminowania wszystkiego, co to zaufanie podważa, a zwłaszcza przejawów bezduszności i biurokracji. Będzie też bronił dobrego imienia tych ludzi w państwowej służbie, którzy swą pracą i nienaganną postawą zasłużyli na szacunek. Takich jest wielu — wytrwali godnie w najtrudniejszym okresie. Szczególna służba publiczna, jaką pełni urzędnik socjalistycznego państwa, wymaga od niego wrażliwości na ludzką krzywdę i niedolę, poczucia sprawiedliwości i praworządności. Takiej kadry potrzebuje społeczeństwo, taką ona stawać się będzie coraz bardziej. Rząd, działając w tym kierunku, przedłożył Wysokiej Izbie projekt ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Określi ona ich kodeks etyczny oraz pragmatykę służbową.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#WojciechJaruzelski">Pragniemy, aby aparat państwa wyrażał i realizował nadrzędne potrzeby i wartości. Aby każda decyzja podejmowana w imieniu państwa, choćby surowa i niepopularna, miała autorytet prawa, fachowej kompetencji i pełnej politycznej i osobistej odpowiedzialności. Aby prawo było prawem, a władza władzą. Aby tak jak nie może być powrotu do arogancji władzy, nie mogło być również powrotu do jej bezsiły.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Zrozumiałe zainteresowanie społeczeństwa budzi ocena postępów normalizacji w kraju, perspektywa zniesienia stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#WojciechJaruzelski">Stan wojenny nie był i nie jest celem. Był i jest środkiem. Wprowadzenie go 13 grudnia służyło ocaleniu. Dziś osłania tworzenie przesłanek odrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#WojciechJaruzelski">W ciągu minionych siedmiu miesięcy przelano na świecie rzekę ludzkiej krwi. Zginęły tysiące ludzi — bez stanu wojennego. U nas wprowadzony on został właśnie po to, aby Polska nie spłynęła krwią. Nie był atakiem, był obroną.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#WojciechJaruzelski">Prawa stanu wojennego nie zostały przez władzę nadużyte. Dążymy i dążyć będziemy do tego, aby stosowane były w sposób możliwie najbardziej oszczędny, zgodny z polską mentalnością, z socjalistyczną kulturą polityczną.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#WojciechJaruzelski">Rygory i uciążliwości związane z wprowadzeniem stanu wojennego łagodziliśmy konsekwentnie. Na drodze tej chcieliśmy być już znacznie dalej i bylibyśmy dalej. Uniemożliwiły to jednak działania przeciwnika krajowego i zagranicznego, a w szczególności poczynania waszyngtońskiej administracji, która przed paroma dniami pozwoliła sobie na kolejne niewybredne wypady przeciwko Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#WojciechJaruzelski">Przeciwnik nie zrezygnował z kontrrewolucyjnych zamiarów. Uprawia jątrzącą propagandę. Stosuje środowiskowe naciski. Inspiruje zajścia uliczne. Grozi powszechnym strajkiem. Korzysta przy tym ze wsparcia określonych kół Zachodu, stosujących wobec Polski bezprzykładne sankcje. Dlatego też utrzymanie stanu wojennego jest jeszcze tymczasowo konieczne.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#WojciechJaruzelski">Odpowiedzialność za kraj nakazuje wystrzegać się kroków pospiesznych, pochopnych. Mogłyby skończyć się dla Polski tragicznie.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#WojciechJaruzelski">Jednakże Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego — po dokonaniu oceny aktualnej sytuacji i zarysowujących się w jej rozwoju różnorodnych tendencji, dostrzega realne przesłanki do dalszego łagodzenia rygorów stanu wojennego. W dniu wczorajszym upoważniła ona Ministra Spraw Wewnętrznych do podjęcia stosownych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#WojciechJaruzelski">Zwolnionych zostanie większość internowanych, w tym wszystkie internowane kobiety.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#WojciechJaruzelski">Zostaną wprowadzone dalsze ułatwienia w obrocie pocztowym i telekomunikacyjnym na obszarze kraju oraz z zagranicą. Wojewodowie upoważnieni zostali, aby uchylić zawieszenie znaczącej grupy stowarzyszeń. Rozluźnione będą ograniczenia w wyjazdach za granicę.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#WojciechJaruzelski">Jednocześnie pragnę poinformować Wysoką Izbę, iż jeśli występować będą korzystnie utrwalające się zmiany, bez nawrotów napięć, jeśli świadczyć będą jednoznacznie o uspokajaniu się i normalizowaniu sytuacji wewnętrznej w kraju, to wówczas Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego wystąpi do naczelnych organów władzy państwowej o zawieszenie stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#WojciechJaruzelski">Równocześnie konieczne będzie zabezpieczenie interesu państwa i narodu w drodze czasowego przekazania Radzie Ministrów szczególnych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#WojciechJaruzelski">Intencją Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego jest, aby warunki umożliwiające zawieszenie stanu wojennego mogły okazać się dojrzałe jeszcze przed końcem bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#WojciechJaruzelski">Wyrażam nadzieję, że Wysoka Izba przyjmie ze zrozumieniem przedstawiony zamiar i da temu wyraz w stosownej uchwale.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#WojciechJaruzelski">Trudne problemy wewnętrzne nie przesłaniają nam sytuacji Polaków przebywających poza krajem.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#WojciechJaruzelski">Chcę przypomnieć stanowisko Rządu: obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, którzy znaleźli się za granicą, jeśli nie zaangażowali się świadomie i aktywnie w działalność skierowaną przeciwko interesom naszego państwa, mogą w każdej chwili powrócić do kraju na podstawie polskiego paszportu. Dotyczy to także osób, których paszporty utraciły ważność.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#WojciechJaruzelski">Wielkie znaczenie ma stan stosunków państwa z Kościołem. Rząd niezmiennie stoi na stanowisku ich konstruktywnego, służącego krajowi rozwoju. Potwierdza to trwający nieprzerwanie dialog, który toczy się nie bez różnic, ale w odpowiadającym interesom Polski kierunku.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#WojciechJaruzelski">Szerokie zainteresowanie w kraju i za granicą wzbudza kwestia wizyty, jaką pragnie złożyć w Polsce Jego Świątobliwość Jan Paweł II.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#WojciechJaruzelski">Władze państwa zajęły od początku w tej sprawie pozytywne stanowisko. Będziemy radzi powtórnej wizycie w naszym kraju, serdecznie w imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej witając Papieża-Polaka.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#WojciechJaruzelski">Otwarty był tylko termin wizyty. Nadały mu niepotrzebnej sensacyjności niektóre oświadczenia, a zwłaszcza zagraniczne prasowe spekulacje.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#WojciechJaruzelski">Rząd uważa, iż aby wizyta przyniosła owocne dla państwa i narodu skutki, powinna być starannie przygotowana. Przede wszystkim zaistnieć muszą dla niej właściwe warunki. Należą do nich w szczególności: spokój w kraju, ustanie działań zagrażających bezpieczeństwu państwa, osiągnięcie niezbędnego stopnia normalizacji. Takie warunki przyjęcia Papieża odpowiadać będą powadze i doniosłemu znaczeniu tej wizyty. Licząc — w myśl trwających obecnie rozmów — na aktywny udział Kościoła w ich tworzeniu, Rząd PRL uczyni ze swej strony wszystko co należne, aby wizyta Jana Pawła II w Polsce mogła odbyć się w przyszłym roku, w ramach jubileuszowych obchodów na Jasnej Górze w Częstochowie, które — jak podały władze kościelne — trwać będą do września 1983 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Socjalistyczną Polskę budować można tylko w warunkach szerokiego, autentycznego porozumienia narodowego. To założenie leżało u podstaw naszych licznych apeli i propozycji. Włącznie z tą, najbardziej konkretną, którą przedstawiłem z tej wysokiej trybuny 30 października ubiegłego roku. Jej losy są Obywatelom Posłom znane. Została pogrzebana w Radomiu i Gdańsku.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#WojciechJaruzelski">Naszemu krajowi potrzebne jest rzeczywiste porozumienie, wykluczające tylko tych, którzy w konfrontacji, w podważaniu socjalistycznej państwowości widzą nadal swój główny cel.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#WojciechJaruzelski">Socjalizm w Polsce jest nieodwracalny. W tej sprawie nie powinno być żadnych złudzeń — w kraju i za granicą. Pewnik ten powinni dobrze zapamiętać niepoprawni wyznawcy poglądu o rzekomej „tymczasowości” władzy ludowej. „Tymczasowi” są tylko ci, których antysocjalistyczne zaślepienie prowadzi nadal na manowce. My z obranej drogi nie zejdziemy.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#WojciechJaruzelski">Mamy tylko jedną Polskę, jeden realny kraj, którego losy zależą przede wszystkim od nas samych. Fundamentem porozumienia może i musi być konstytucyjny ład państwa i życia społecznego, wyraźnie obwarowana strefa narodowego bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#WojciechJaruzelski">Kierując się nadrzędnością tej racji, Komisja Porozumiewawcza Partii i Stronnictw Sojuszniczych, z udziałem przedstawicieli ugrupowań katolików świeckich, wystąpiła z ogłoszoną dziś deklaracją w sprawie utworzenia Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Powstała cenna, wyjściowa płaszczyzna dla konkretnych działań.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#WojciechJaruzelski">Ruch Odrodzenia Narodowego może stać się naszą wielką historyczną szansą, doniosłym etapem w rozwoju nowych, coraz wyższych form socjalistycznej demokracji. Nie sposób dziś o nich przesądzać. W ruchu tym może powstać szersza niż kiedykolwiek dotąd reprezentacja wszystkich klas, warstw i środowisk naszego narodu. Odpowiada to dążeniu do podniesienia rangi stronnictw sojuszniczych oraz środowisk bezpartyjnych, w życiu politycznym kraju. Cenimy koalicyjną współpracę w Rządzie oraz na wszystkich szczeblach życia publicznego. Istnieje możliwość dalszego jej rozszerzenia, aktywnego uczestnictwa wszystkich sił społecznych stojących na gruncie Konstytucji i socjalistycznych przeobrażeń.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejmie! Siedem miesięcy temu Polska stanęła nad przepaścią. Dziś stoi na rozdrożu. Nadszedł czas, aby dokonać wyboru między drogą donikąd i drogą w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#WojciechJaruzelski">Są w naszym społeczeństwie głębokie podziały. Jest wiele urazów. Nikt tego nie ukrywa. W pierwszych latach powojennych podziały i konflikty były nie mniej głębokie. Minęły lata. Wielu z tych, którzy występowali wówczas przeciw ludowej władzy, odnalazło swe miejsce w socjalistycznej Polsce. Wnoszą cenny wkład w jej budowę. Cieszą się pełnym zaufaniem.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#WojciechJaruzelski">Rocznicę Manifestu Lipcowego obchodziliśmy przez długie lata w poczuciu dumy z osiągnięć, z rozwoju wolnej ojczyzny. Dziś towarzyszy nam troska. Ale jest też nadzieja. Są do niej podstawy. Wiele razy w naszej historii wychodziliśmy z niebezpieczeństw, trudności, kryzysów — nieraz dużo groźniejszych niż dziś. Wyjdziemy i tym razem.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Premierowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGucwa">Obecnie otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Kazimierz Barcikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzBarcikowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Poselski PZPR ze zrozumieniem i poparciem odnosi się do zamiarów Rządu zawartych w wystąpieniu generała Jaruzelskiego. Podzielamy oceny i wnioski zawarte w wystąpieniu. Nie wątpię, że linia polityczna wytyczona w exposé Premiera spotka się z aktywnym poparciem organizacji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Liczymy na wsparcie jej przez wszystkich obywateli, którzy dobro socjalistycznej Polski i dobrze pojęty interes społeczeństwa uważają za wytyczną swego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzBarcikowski">Myślą przewodnią wystąpienia jest otwarcie ku wszystkim Polakom stojącym na gruncie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, upatrującym w programie reform państwowości i życia społecznego drogę do odrodzenia socjalizmu w Polsce jako ustroju sprawiedliwości społecznej i stopniowej poprawy warunków życia ludności. Jest to program rzetelnej i konstruktywnej działalności obywatelskiej na rzecz przezwyciężenia kryzysu trapiącego życie zbiorowe Polaków. Nie ma innej drogi przezwyciężenia obecnych trudności, jak zespolenie zbiorowej woli i pracy, gdyż tylko determinacja i skuteczna działalność w dążeniu do wydźwignięcia się z kryzysu może przynieść oczekiwane przez wszystkich wyniki.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzBarcikowski">Przeciwstawieniem takiego podejścia jest dziś propaganda różnych ośrodków opozycyjnych, propagujących nic innego, jak marnotrawienie energii społecznej poprzez bierność, wstrzymywanie się od lepszej pracy bądź nawet od wykonywania twórczej działalności. Jest to filozofia nie przezwyciężania kryzysu, a jego pogłębiania z myślą o gromadzeniu niezadowolenia społecznego, aż do wybuchu włącznie. W tym właśnie sensie jest to zbieżne z intencjami reaganowskiej polityki sankcji wobec naszego kraju. Nikt, kto myśli w kategoriach rozsądku a nie zaślepionej wrogości nie może przyjąć filozofii opartej na zasadzie, że im gorzej dla społeczeństwa, tym lepiej dla przeciwników socjalizmu. Godzi to bowiem w podstawy bytu społeczeństwa, marnotrawi jego zdolność do przezwyciężenia kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KazimierzBarcikowski">Uczestniczymy w lipcowym posiedzeniu Sejmu w przeddzień rocznicy ogłoszenia Manifestu, który był zapowiedzią rewolucyjnych przemian w życiu polskiego narodu. Starsi z nas pamiętają, jak wyglądała wówczas Polska wyzwolona po latach okupacji hitlerowskiej, jak wyniszczony był nasz naród. Pamiętają też głębokie podziały polityczne prowadzące do wojny domowej ze wszystkimi jej następstwami. A przecież w tym czasie przeprowadzono reformę rolną, uruchomiono przemysł przejmowany przez ludowe państwo, zasiedlono Ziemie Zachodnie i Północne, zorganizowano oświatę, otwierając drogę do nauki, po raz pierwszy w tej skali dla dzieci robotników i chłopów. Było to możliwe właśnie dzięki determinacji ludzi pracy, którzy nie chcieli tkwić w biedzie, tkwić w starych strukturach społecznych, a wręcz przeciwnie, gotowi byli podjąć i podejmowali wielki trud w imię poprawy swego losu oraz rozwoju kraju. Ich gotowość do twórczego działania była siłą umożliwiającą urzeczywistnienie założeń programowych rewolucyjnej, robotniczej partii i sił politycznych z nią sprzymierzonych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KazimierzBarcikowski">Jeśli dziś powracamy myślą do tych czasów, to nie po to, aby nawoływać do ówczesnej surowości warunków życia. Nie ma takiej potrzeby, gdyż majątek narodowy dzisiejszej Polski, zasoby wiedzy i umiejętności jej obywateli są wielokrotnie większe, a tym samym wielokrotnie większe są możliwości przezwyciężenia obecnych trudności. Powracamy myślą do tamtych lat, gdyż trzeba nam wszystkim uświadomić sobie wielką siłę twórczą ludowych mas, którym rewolucja otworzyła drogę do upragnionych celów. I wówczas, tak jak i dzisiaj nie brakło wrogów klasowych, cieszących się wsparciem reakcyjnych ośrodków zagranicznych. Zbieżność nierozsądnych rachub, naiwności politycznej i świadomej wrogości występująca wówczas i dzisiaj jest bardzo duża. I wówczas i dzisiaj siły wrogie socjalizmowi próbują rozgrywać polską kartę w imię swoich interesów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#KazimierzBarcikowski">Czy rzeczywiście każde pokolenie Polaków ma od nowa powtarzać tę samą klasę bez korzystania z nauk historii? Wiadomo przecież, czym to się wówczas skończyło. Dobrze wiedzą o tym różni dzisiejsi wodzowie i ideolodzy podziemia, popychający ludzi do podziemnej działalności, spekulujący na romantyzmie młodzieży, propagujący uliczne wystąpienia i strajki. Dziwić się trzeba tylko, że tak słabo brzmią głosy przestrogi ze strony tych, którzy mogliby przestrzec przed powtarzaniem starych błędów. Często bardziej odpowiada im obciążanie władzy winą za grzechy popełnione i nie popełnione, aniżeli otwarte odniesienie się do faktycznych zagrożeń młodzieży, będących następstwem wrogich wezwań do działań przeciwko konstytucyjnym zasadom, przeciwko obowiązującemu prawu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#KazimierzBarcikowski">Dzieje budownictwa socjalistycznego w Polsce jawią się wszystkim jako proces historycznie złożony, w którym okresy rozwoju przeplatają się z sytuacjami kryzysowymi, z okresami napięć społecznych i politycznych. Nie uchylamy się przed rzetelnym badaniem przyczyn tego zjawiska. Badania takie są aktualnie prowadzone z myślą o wyciągnięciu wniosków, ograniczających możliwość występowania kryzysów w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#KazimierzBarcikowski">Niesłuszny jest pogląd propagowany szeroko przez przeciwników socjalizmu, a negujący dorobek naszego ustroju w okresie Polski Ludowej. Jest niesłuszny z historycznego punktu widzenia, mija się z faktami, tworzonymi przez ludzi i jest szkodliwy z punktu widzenia potrzeby ludzkiej aktywności. Socjalizm w Polsce rozwiązał wiele doniosłych dla ludzi problemów i dobrze zna problemy oczekujące i wymagające rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#KazimierzBarcikowski">Minął rok od IX Zjazdu naszej partii, Zjazdu przygotowywanego w bardzo złożonych warunkach politycznych. W toku przedzjazdowej dyskusji, w oparciu o ocenę tego, co złożyło się na dorobek socjalizmu oraz popełnionych błędów w toku jego budownictwa, zostały wypracowane uchwały tego Zjazdu, którymi nasza partia niezmiennie kieruje się w swej działalności.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#KazimierzBarcikowski">Szeroki zakres reform przewidziany w uchwałach IX Zjazdu jest wcielany w życie.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#KazimierzBarcikowski">Wbrew zarzutom, jakie stawiali naszej partii przeciwnicy socjalizmu, twierdzący, że są to deklaracje wymuszone sytuacją, nie wyrażające prawdziwych intencji partii, realizujemy reformy w warunkach stanu wojennego, a więc nie w warunkach wymuszania, a w uznaniu ich zasadności i niezbędności. Aktywnie uczestniczy w ich wdrażaniu Klub Poselski PZPR w Sejmie, pracując wspólnie z innymi klubami i kołami poselskimi nad ustawami stanowiącymi o prawnych podstawach reform.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#KazimierzBarcikowski">Trzeba zauważyć, że program IX Zjazdu stał się w praktyce programem aktywności państwowej w stanie wojennym. Jest wcielany w życie w warunkach tego stanu. Fakt ten dobitnie dowodzi, iż nasza partia spełnia swą przewodnią rolę również w tych warunkach, w warunkach stanu wojennego, spełnia tak jak spełniać powinna, poprzez pozyskiwanie akceptacji społecznej dla rozwiązań zawartych w programie IX Zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#KazimierzBarcikowski">W oparciu o ustawy przyjęte przez Sejm oraz będące w toku prac legislacyjnych można stwierdzić, że wspólnie pracujemy nad stworzeniem silnej bazy społecznej państwa, nad zapewnieniem szerokiego udziału obywateli w zarządzaniu, w rozstrzyganiu spraw lokalnych i ogólnopaństwowych. Z tych prac, opartych właśnie na uchwałach IX Zjazdu PZPR, wyłania się obraz naszego państwa jako demokracji socjalistycznej, samorządnego, silnego zaangażowaniem obywateli w zarządzanie jego sprawami.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#KazimierzBarcikowski">Generał Jaruzelski przedstawił kwestie związane ze stanem wojennym i sprecyzował warunki umożliwiające jego ograniczanie aż do zniesienia. Klub Poselski PZPR podziela to stanowisko. Uważamy, że droga do zniesienia stanu wojennego prowadzi przez odradzanie bądź budowę struktur społecznych jeszcze w okresie trwania stanu wojennego, aby przejście do normalnej działalności państwa następowało bez komplikacji i nowych napięć. Wymaga to uchwalenia przez Sejm szeregu ustaw o charakterze ustrojowym, jak np. ustawy o radach narodowych i samorządzie terytorialnym, o spółdzielczości i szeregu innych. Wymaga to stworzenia ustabilizowanych ogniw samorządowych w przedsiębiorstwach, a następnie odradzania związków zawodowych po przyjęciu przez Sejm ustawy ich dotyczącej. Państwo polskie powinno wyjść ze stanu wojennego jako odrodzone, stabilne, sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#KazimierzBarcikowski">Dzisiejsza prasa przynosi proklamację inicjująca powołanie tymczasowych struktur Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Tekst tej proklamacji wpłynął do Sejmu jako odpowiedź partii politycznych na wcześniejsze wezwanie Sejmu do poszukiwania dróg porozumienia. Nasz Klub spodziewa się, że Sejm na dzisiejszym posiedzeniu wesprze ten ruch swym autorytetem. W rozwoju tego ruchu, zapoczątkowanego w swoim czasie przez obywatelskie komitety odrodzenia narodowego, widzimy drogę do zaangażowania szerokich rzesz obywateli w działalność na rzecz przezwyciężania kryzysu, zrealizowania reform społeczno-gospodarczych oraz skutecznego rozwiązywania spraw lokalnych. Oczekujemy, że ruch ten stanie się ośrodkiem integracji wszystkich konstruktywnych sił społecznych, działających na gruncie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#KazimierzBarcikowski">Intencją deklaracji jest otwarty charakter tego ruchu, jego dostępność dla wszystkich organizacji i obywateli, którzy zechcą już dziś, lub zechcą w przyszłości przyłączyć się do niego w imię pracy dla dobra socjalistycznej ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#KazimierzBarcikowski">Uważamy, że ostateczne ukształtowanie programu i władz ruchu powinno nastąpić w drodze zjazdów i wyborów odbywających się w miarę budowy jego ogniw. Nasza partia dołożyła starań, aby Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego ogarnął najszersze rzesze ludzi pracy i dobrze służył zespoleniu wszystkich konstruktywnych sił społecznych.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#KazimierzBarcikowski">Obywatele Posłowie! Polska Ludowa ukształtowała swoje granice, zabezpieczyła pokojowy byt swoich obywateli oraz rozwinęła trwałą i wzajemnie korzystną współpracę gospodarczą jako członek wspólnoty socjalistycznej oraz uczestnik obronnego Układu Warszawskiego. Przynależność Polski do obozu socjalistycznego była, jest i będzie nakazem, wynikającym ze wspólnoty ideowej oraz polskiej racji stanu. Żadne knowania sił kontrrewolucji nie mogą, nie są w stanie tego zmienić. Są przejawem politycznego awanturnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#KazimierzBarcikowski">Doświadczenie ostatnich lat raz jeszcze potwierdziło żywotne znaczenie dla Polski jej przyjacielskich stosunków ze Związkiem Radzieckim, z krajami socjalistycznej wspólnoty. Dowodem — pomoc gospodarcza dla Polski. Dalszy rozwój tych stosunków na drodze integracji ekonomicznej jest ważnym warunkiem wejścia naszej gospodarki na drogę rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#KazimierzBarcikowski">Zastosowane wobec Polski, z inicjatywy reaganowskiej administracji, sankcje gospodarcze oraz próby izolacji naszego kraju na arenie międzynarodowej są niczym innym, jak chęcią rozegrania polskich trudności przeciwko naszemu krajowi i obozowi socjalistycznemu. Jest to jednocześnie wyrazem zaostrzenia sytuacji międzynarodowej przez siły imperialistyczne.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#KazimierzBarcikowski">Mylą się oczywiście ci, którzy uważają, że Polskę Ludową można wyłączyć z życia międzynarodowego, a Polaków z kultury, do której przynależą, lub zmusić Polskę do podporządkowania się dyktatowi. Nie sądzimy zresztą, aby odmowa współpracy z Polską leżała w interesie ekonomicznym jej dawnych partnerów w stosunkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#KazimierzBarcikowski">W tradycji polityki zagranicznej Polski Ludowej leży działalność na rzecz pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#KazimierzBarcikowski">Klub Poselski PZPR poprze z głębokim przekonaniem rezolucję Sejmu w sprawie budowania pokoju i popierającą inicjatywy radzieckie w sprawie rozbrojenia. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie głos zabierze poseł Bolesław Strużek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławStrużek">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Przedmiotem dzisiejszej debaty Sejmu, toczącej się w przeddzień 38 rocznicy ogłoszenia Manifestu Lipcowego, jest sprawa duchowego oblicza narodu i jego struktury wewnętrznej, powszechnie uznawanych wartości, aspiracji i odpowiadającej im hierarchii celów i zadań, a również zdolności do realizacji tych celów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BolesławStrużek">Aczkolwiek bezpośrednią przyczyną rozpatrywania tej sprawy jest dążenie do stworzenia warunków wyjścia ze stanu wojennego i kryzysu, to należy dostrzegać i przyczyny głębsze, tkwiące w dalszej i bliższej historii ojczystej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BolesławStrużek">Gdyby ograniczyć się tylko do ubiegłych 38 lat, to należy stwierdzić, że jedną z tych przyczyn było przeświadczenie, że sama zmiana ustroju społeczno-gospodarczego niejako automatycznie wytworzy nowe społeczeństwo. Prowadziło to do istotnych zaniedbań w systemie wychowania społecznego, nawet do dewaluacji ogólnoludzkich wartości, zadowalania się często pozornymi efektami. Taki stan rzeczy wpływał nie tylko na obniżenie efektywności nowego ustroju, efektywności gospodarki socjalistycznej, na formalizację wielu instytucji, lecz tworzył również zjawiska patologii społecznej — sprzyjał tym zjawiskom — zjawiska frustracji jednostek czy grup, poczucie bezradności jednostki lub dążenie do urządzenia się na własną rękę.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BolesławStrużek">Równocześnie jednak w różnych kręgach społeczeństwa kształtowała się świadomość, że fundamentem wszelkich reform powinien być proces odrodzenia społeczeństwa wyrażający się w możliwie szerokim upowszechnianiu i ugruntowaniu ogólnoludzkich norm etyczno-moralnych zespolonych z wartościami wynikającymi z ustroju socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BolesławStrużek">Opublikowana dziś deklaracja wspólnie sformułowana i sygnowana przez przedstawicieli partii politycznych — PZPR, ZSL i SD oraz przedstawicieli świeckich ruchów katolickich i chrześcijańskich jest wyrazem owego fundamentalnego, a zarazem integralnego traktowania dzieła naprawy Rzeczypospolitej, którego to dzieła budowniczym może być jedynie szeroki, otwarty — jak to wspólnie określiliśmy — Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BolesławStrużek">Zostałem upoważniony przez Prezydium Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, które obradowało w dniu wczorajszym, a także na dzisiejszym posiedzeniu Klubu Poselskiego ZSL do zadeklarowania pełnego poparcia dla treści wymienionej deklaracji, jak również oświadczenia, że całe Zjednoczone Stronnictwo Ludowe działać będzie na rzecz rozwoju tego ruchu i reprezentowanych przez ten ruch idei.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#BolesławStrużek">Sądzę zresztą, że wspólną dewizą wszystkich zorganizowanych politycznych i społecznych sił tego ruchu powinna być dewiza: wzbogacając ruch — wzbogacać się samym; współkształtując całość — przekształcać się w składowych częściach. Przestrzeganie tej dewizy zapewniać będzie ruchowi konkretność działań, niezbędną siłę integracyjną, wewnętrzną spoistość.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#BolesławStrużek">W przyjętej nazwie tego ruchu występują dwa istotne elementy: określenie charakteru tego ruchu jako patriotycznego i zespołu głównych celów jako odrodzenia narodowego. Przyjęcie jako kryterium przynależności do ruchu — stosunku do ojczyzny jako państwa socjalistycznego określa płaszczyznę porozumienia i wspólnego działania. Odwołam się tu do sformułowania zawartego w deklaracji. Brzmi ono następująco: „Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, jednoczący robotników, chłopów, inteligencję — tych wszystkich, którzy pragną, aby w ojczyźnie było lepiej, pragnienia zamieniają w czyn, a czynom chcą nadać najskuteczniejszy wymiar. Ruch otwarty dla wszystkich uznających, iż nie ma dla Polski innej drogi niż socjalistyczny jej rozwój, nie ma pewniejszej gwarancji jej niepodległości niż sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim i przynależność do wspólnoty państw socjalistycznych. Ruch zespalający tych, którzy uznają, iż gwarantem socjalistycznego rozwoju jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, spełniająca przewodnią rolę w społeczeństwie w partnerskim sojuszu z ZSL i Stronnictwem Demokratycznym, w konstruktywnej współpracy ze stojącymi na gruncie ustrojowych zasad socjalistycznej Polski stowarzyszeniami świeckich katolików i chrześcijan”. Zasady tego ruchu Stronnictwo w pełni popiera. Nie ma bowiem tu rzeczywiście innej alternatywy, jak stwierdził dzisiaj Premier, mianowicie — że Polska może istnieć i rozwijać się tylko jako kraj socjalistyczny. Natomiast jest nieograniczone wprost pole doskonalenia funkcjonowania tego ustroju, jego wzbogacania.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#BolesławStrużek">Drugi człon nazwy tego ruchu — odrodzenie narodowe — wyraża, jak to wcześniej określiłem, zespół celów, niejako ich syntezę. Wyliczenie ważniejszych celów i zadań, bynajmniej nie wyczerpujące, zawiera druga część deklaracji. Gdyby sięgnąć do metafory, to można by stwierdzić, że tych kilkadziesiąt celów wymienionych w deklaracji tworzy wizerunek narodu polskiego taki, jakiego byśmy wszyscy pragnęli, aby stał się rzeczywistością. Naród o ugruntowanych wartościach humanistycznych, wartościach ładu etyczno-moralnego, wrażliwości na wymogi sprawiedliwości społecznej. Naród rządny, gospodarny, wysoko ceniący pracę, tworzący tak dobra materialne, jak i wartości duchowe. Naród zdolny do wniesienia ważkiego wkładu w umocnienie bezpieczeństwa, i życia międzynarodowego. Naród zdolny do rozwiązywania problemów, jakie zarysowuje dostrzegalna przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#BolesławStrużek">Konfrontując ten wizerunek z rzeczywistością można odnieść wrażenie, że jest to nieosiągalna utopia, marzenie nie do zrealizowania. Ale czyż nie tak rozpoczynały się wielkie ruchy społeczne, umysłowe i polityczne? Czyż obecnie nie mamy o wiele większych możliwości? Czyż te cele i idee Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego mniej lub bardziej uświadomione, nie tkwią w umysłach i sercach znakomitej większości naszego społeczeństwa?</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#BolesławStrużek">Z całym szacunkiem i uznaniem możemy kwitować działalność Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, konsekwentną politykę Rządu, Premiera. Ale wydaje mi się, że obok ofiarności wojska w procesie normalizacji i stworzenia warunków rozwoju kraju, decydująca jest postawa społeczeństwa. Jak dzisiaj Premier określił — właśnie wojsko pomaga, stwarza pewną osłonę, ale decydujące jest to, co dzieje się w załogach, co dzieje się w umysłach pojedynczych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#BolesławStrużek">Dzisiaj jeden z naszych kolegów, przed przerwą, powiedział: „zjedzą mnie świnie”. Mówię: jak to „zjedzą” świnie? On na to: „kupuję po 3 800 złotych paszę, ale chcę te świnie utrzymać. Chcę — dać tę odpowiednią ilość produkcji”. Nie chodzi więc o doraźne — że tak powiem — poczucie zysku, dochodu, ale o ambicje zawodowe i o zrozumienie własnych perspektywicznych interesów i potrzeb kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#BolesławStrużek">Na spotkaniu laureatów nagród za pamiętniki chłopskie rolnik prostymi słowami mówi: ja rozumiem, że jak w państwie jest dobrze, jak państwo jest silne, to i mnie jest lepiej jako rolnikowi i jako człowiekowi. Trzeba właśnie widzieć te społeczne przemiany, które w tym okresie zachodzą i które tworzą podstawę rozwoju Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Czyż ten ruch, angażując się w realia życia codziennego, pomagając lepiej rozwiązywać problemy — nie będzie nabierał na sile i znaczeniu?</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#BolesławStrużek">W dyskusji, na posiedzeniu Komisji Współdziałania PZPR, ZSL i SD generał armii tow. Wojciech Jaruzelski podkreślił z naciskiem, że nie chodzi o grę pozorów. Chodzi o autentyczny, koalicyjny, otwarty dla wszystkich ludzi z dobrymi intencjami ruch społeczny. Stawka jest tu wielka — rozwiązywanie lub co najmniej wydatne złagodzenie problemu mieszkaniowego, tak przecież palącego zwłaszcza w miastach; zapewnienie perspektywy pełnego zatrudnienia, tak ważne dla młodego pokolenia; osiągnięcie samowystarczalności żywnościowej czy zapewnienie należytego poziomu wyżywienia — ważne dla całego społeczeństwa; likwidacja zadłużenia kraju; problem paliwowo-energetyczny; problemy transportowe.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#BolesławStrużek">Pomyślne rozwiązania tych chociażby 5–6 problemów wymagać będą maksymalnego wysiłku całego społeczeństwa. A przecież tych problemów jest w praktyce więcej. Występuje prosta zależność między jakością społeczeństwa a efektywnością jego pracy, niezależnie od tego, czy chodzi o zakład wytwórczy, czy urząd, czy też placówkę usługową. W zwiększeniu tej jakości tkwi nasza największa rezerwa i szansa rozwiązywania podstawowych problemów, nie tylko przecież natury ekonomicznej. W walce o realizację tego celu wspólnie spotkać się powinni na równych prawach Polacy, niezależnie od tego, czy byli, czy nie byli członkami lub sympatykami „Solidarności”, a kierowali się dobrymi pobudkami, dobrą motywacją. Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego stwarza platformę wcielenia w życie wszystkiego tego, co cenne jest w sensie wartości ogólnoludzkich, co leży w rzeczywistych interesach naszego społeczeństwa i ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#BolesławStrużek">Obywatele Posłowie! W trakcie dyskusji nad projektem deklaracji — przepraszam, że odwołuję się do niej drugi raz — tow. generał armii Wojciech Jaruzelski zwrócił uwagę, że wszyscy sygnatariusze deklaracji biorą na siebie współodpowiedzialność za prawidłowy rozwój tego ruchu. W tym kontekście chciałbym podnieść niektóre zagadnienia szczególnie istotne dla rozwoju tego ruchu w środowiskach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#BolesławStrużek">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jest szczerym rzecznikiem założeń i idei zawartych w uchwalonej deklaracji. Już w kampanii przed VIII Kongresem wyraźnie zarysowało się stanowisko znacznej części Stronnictwa, aby przez proces odnowy socjalistycznej i wielostronnych reform osiągnąć porozumienie narodowe w obronie najwyższych wartości narodu i socjalistycznego państwa. Ta linia polityczna została potwierdzona uchwałą VIII Kongresu, rozwijana była na wielu plenarnych posiedzeniach Naczelnego Komitetu, a szczególnie na VII Plenum.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#BolesławStrużek">W działalności Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego szczególną wagę będziemy przywiązywać do sojuszu robotniczo-chłopskiego i realizacji jego konstytucyjnych funkcji. W obecnej sytuacji kwestia ta uzyskała nowy wymiar, który wynika z wagi, jaką słusznie przywiązujemy do osiągnięcia pełnej samowystarczalności żywnościowej, równorzędnego rozwoju przemysłu i rolnictwa oraz doceniania walorów rolnictwa i całego kompleksu gospodarki żywnościowej, strategii wychodzenia z kryzysu ekonomicznego i dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Sojusz robotniczo-chłopski stanowi doniosłą siłę integrującą całe społeczeństwo a potencjał tej siły nie jest dostatecznie wykorzystany. Nader często sama idea sojuszu traktowana jest jak hasło. A przecież w okresie istnienia Polski Ludowej wytworzyło się wiele nowych przesłanek: przesłanek ekonomicznych, wyrażających się we wzroście współzależności rozwoju rolnictwa i przemysłu, we wzroście społecznego charakteru produkcji w gospodarstwach indywidualnych; przesłanek socjologicznych, manifestujących się chociażby liczebnością ludności chłopskiej dwuzawodowej, zmienioną strukturą społeczną ludności wiejskiej, gdzie zdobywa już przewagę ludność nierolnicza, zmianami w społeczno-ekonomicznym charakterze klasy chłopskiej itd. Wreszcie występują i przesłanki polityczne, przede wszystkim potrzeba zaangażowania tej siły w większym stopniu w proces integracji społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#BolesławStrużek">Przy tej okazji chciałbym się zwrócić z drobnym apelem do przedstawicieli administracji rolnej i spółdzielczości rolniczej, aby rolnicy, którzy odpowiedzieli na apel realizacji pożyczki zbożowej, byli w rozliczeniach — dostatecznie usatysfakcjonowani, bo słyszy się sygnały o pewnych nieścisłościach. Podnoszę tę drobną sprawę dlatego, aby po prostu skwitować słowami z tej trybuny ich obywatelską postawę i zwrócić uwagę na to, że w działaniach urzędów, w działaniach zrzeszeń społecznych ta właśnie postawa obywatelska, postawa wykazująca zrozumienie wspólnych społecznych interesów powinna być najwyżej ceniona przez wszystkich. Często rzecz się sprowadza do takich właśnie drobnych spraw, ale te drobne sprawy idą w tysiące takich zachowań, kształtują inne wzory i postępowania.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#BolesławStrużek">Jako Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, chcielibyśmy, aby do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego wnosić to wszystko, co mamy najcenniejsze, to co odziedziczyliśmy w naszej tradycji i to, co ruch ten wytwarza współcześnie. Chcielibyśmy, aby do tego ruchu przyłączali się autentyczni przywódcy, lokalne autorytety społeczne, aby ruch ten miał poparcie we wszystkich organizacjach społeczno-gospodarczych czy społeczno-politycznych. Środowiska wiejskie są zorganizowane w różnych organizacjach spółdzielców. Chcielibyśmy, ażeby właśnie organy samorządowe, ruch spółdzielczy jako ruch społeczny mógł stać się w środowiskach wiejskich jednym z promotorów tego właśnie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#BolesławStrużek">Występuje ogromna zbieżność między założeniami ideowymi tego ruchu a założeniami każdej z tych organizacji społecznych, bo każdy z tych ruchów społecznych chciałby mieć ludzi o takich właśnie cechach, o takim sposobie postępowania, jak jest to zarysowane w deklaracji. Występuje tu pewna zbieżność i liczymy właśnie, że w tym mogą tkwić zaczątki szybkiego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#BolesławStrużek">Chcielibyśmy, aby Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego zwrócił szczególną uwagę na istotne kwestie socjalne wsi. Mam tu na myśli przede wszystkim kwestie wysiłku kobiet wiejskich. Nie ujmując pracy kobiet z innych grup zawodowych kobieta wiejska we współczesnym gospodarstwie rolnym prócz obowiązków zawodowych obciążana jest prowadzeniem domu i obowiązkami rodzinnymi.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#BolesławStrużek">Chodzi też o natchnienie młodego pokolenia, aby tak jak niegdyś w ruchu ludowym — ruch „wiciowy” — PRON był zawsze tym ruchem, który wyprzedza w pomysłach, w koncepcjach, żeby dziś właśnie spełniał ogromnie pozytywną twórczą rolę, formułował swoje pragnienia, wizję przyszłości. Chcielibyśmy, żeby i młodzież wiejska mogła spełniać rolę romantyków i organiczników pracujących od podstaw, liczących się właśnie z tymi realnymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#BolesławStrużek">Chcielibyśmy, ażeby w rozwoju Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego dużą rolę spełniał samorząd rolniczy. W prasie ludowej i rolniczej od paru miesięcy toczy się dyskusja nad koncepcją tego ruchu. Koncepcje autorów są różne, ale wydaje mi się, że przeważa koncepcja wyrażająca się tym, aby była jedna organizacja zawodowa rolnicza, wspomagana, czy wsparta przez działalność istniejących zrzeszeń branżowych. Ażeby wykorzystać ten eksperyment, o którym była mowa na ostatnim Plenum KC PZPR, mianowicie eksperyment poznański — chodzi o Izby Rolnicze — z tym, że w tych dyskusjach i koncepcjach Izby Rolnicze widzimy raczej jako instrument, którym powinien operować samorząd rolniczy. Jest to środek działania. Jest to pewna forma uspołecznienia administracji rolnej. W koncepcji tej przeważają poglądy, że samorząd rolniczy jako niezależny, samorządny, samodzielny ruch, równocześnie powinien współdziałać z administracją rolną w rozwiązywaniu zarówno problemów ekonomicznych, jak i problemów społecznych rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#BolesławStrużek">Obecna epoka krótka, można powiedzieć paromiesięczna, jest to już jednak epoka, która wydaje mi się jest — po wysłuchaniu słów obywatela Premiera, nasunęło mi się to określenie — epoką reformatorką. Gdyby się zastanowić, ile w ciągu tych paru miesięcy nastąpiło zmian, ile powstało nowych form społecznego działania, jak rozszerza się profil istniejących organizacji, jakie są koncepcje i jak one są konsekwentnie realizowane, to wydaje mi się, że zasługuje ten okres na miano epoki reformatorskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#BolesławStrużek">I właśnie ta epoka reformatorska dostarcza wiele dla powstającego Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Te wszystkie nowe idee, te formy, to co zapowiadamy w ustawach, które będą w najbliższym czasie uchwalone, żeby to wszystko było realne, skuteczne, musi mieć szeroką podstawę społeczną w tym ruchu.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#BolesławStrużek">Pragnę w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego zapewnić Was, Obywatelu Premierze, o pełnym poparciu Klubu dla przedstawionych założeń polityki społeczno-gospodarczej na najbliższe półrocze. Pragnę szczególnie, poza innymi elementami tej polityki, podkreślić to, że przez Rząd będą podejmowane skuteczne działania przeciwko społecznemu niedostatkowi i skuteczna walka z drożyzną. Wydaje mi się, że jest to sprawa dla społeczeństwa ogromnej wagi, poza tymi działaniami, które pomnażać będą i stwarzać warunki wzrostu produkcji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#BolesławStrużek">Chciałbym również, obywatele posłowie, zgłosić pełne poparcie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego dla treści apelu, który został przedstawiony przez Komisję Spraw Zagranicznych w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju w świecie. Sądzę, że słuszne jest, aby głos naszego parlamentu przyłączył się do tych wszystkich głosów parlamentów i ludzi w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jan Fajęcki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanFajęcki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W przededniu Święta Odrodzenia Polski radzimy dziś nad ważnymi sprawami, sprawami związanymi z kształtem jutra Polski i bytem Polaków. W tym roku święto to przypada w okresie szczególnym. Ciągle bowiem długa jest lista dramatycznych i zawiłych problemów, których rozwiązanie będzie decydowało o rozwoju sytuacji w Polsce, o ocaleniu narodu przed dalszym wewnętrznym rozdarciem, przed skutkami deformacji w świadomości społeczno-politycznej i moralności społecznej. Problemy te są powszechnie znane, spotykamy się z nimi na co dzień, ale nie zawsze chętnie o nich mówimy, gdyż dla jednych stanowią nieraz wyrzut sumienia, inni nie wiedzą często, jak na nie reagować. Reakcje poszczególnych jednostek na ogrom zjawisk o doniosłości historycznej, z jakimi przyszło nam się spotkać, zdeformowane zostały w wielu wypadkach emocjami osobistych przeżyć, trudności, urazów i zawiedzionych nadziei. Nic więc dziwnego, że zachwiane zostały proporcje między wagą losów całego narodu i losów państwa a doniosłością grupowych czy nawet osobistych doznań.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanFajęcki">Siły obce interesom narodu i państwa starają się lansować, z różnym zresztą powodzeniem, wrogie hasła emigracji wewnętrznej, różnych form podziału, szerzenia okupacyjnych nastrojów z formułą kolaboracji włącznie, deprecjonowania ideałów polskiego patriotyzmu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanFajęcki">Święto Odrodzenia Polski powinno nam przywrócić pamięć o konieczności zachowania właściwych, logicznych proporcji między losami jednostki i losami narodu, także o nierozerwalnej jedności tych losów. Koncepcje tej jedności i możliwość kształtowania niepodległego, narodowego bytu w państwie demokratycznym ujęte zostały w Lipcowym Manifeście PKWN z 1944 roku. Idei tej jedności musimy być wierni w momentach trudnych, stawiających jednostki, ale i całe zbiorowości na dziejowych rozdrożach. Do tej jedności dążyć musimy przez umacnianie moralnych wartości narodu, wypełniających treścią międzyludzkie stosunki dobrze zorganizowanego, socjalistycznego, demokratycznego państwa wszystkich Polaków. Ta jedność składa się na jedność narodu i państwa, wzajemnie warunkująca rozwój narodu w ramach suwerennego państwa i rozwój silnego państwa na gruncie wolnego narodu. O konieczności umacniania siły państwa mówią uchwały XII Kongresu Stronnictwa Demokratycznego, nadając tej idei najwyższą rangę. I dlatego właśnie poparliśmy Wojskową Radę Ocalenia Narodowego oraz zaakceptowaliśmy decyzję dramatyczną, trudną, bo ograniczającą na pewien czas demokrację, ale przecież decyzję konieczną — wprowadzenie stanu wojennego. Była to decyzja prowadząca do uchronienia w życiu społeczno-politycznym i gospodarczym wszystkiego co może i musi być elementem wyższego poziomu naszej państwowości, wyższego poziomu pracy i organizacji społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanFajęcki">W tym trudnym okresie, kiedy kraj znalazł się w potrzebie, dowód szczególnego patriotyzmu dał żołnierz polski. W przededniu Święta Odrodzenia pragnę przekazać w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego i kierownictwa Stronnictwa żołnierzom wszystkich stopni, synom polskich robotników, chłopów, rzemieślników, inteligentów wyrazy najwyższego uznania za ich głębokie poczucie obowiązku i godną postawę.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanFajęcki">Z perspektywy ponad pół roku stwierdzamy, iż stan wojenny stał się w wielu dziedzinach czynnikiem porządkującym sprawy kraju. Stan ten jednak nie powinien trwać ani chwili dłużej niż jest to niezbędne dla zapewnienia krajowi warunków bezpieczeństwa bytu narodowego. Wychodzenie ze stanu wojennego musi mieć z natury rzeczy etapowy charakter, uzależniony zarówno od sytuacji wewnętrznej, jak i międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JanFajęcki">W dzisiejszym swym wystąpieniu Przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego Premier gen. armii Wojciech Jaruzelski nakreślił propozycje dalszego łagodzenia stanu wojennego oraz horyzont czasowy wychodzenia z niego. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego w pełni akceptuje te kierunki działania.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JanFajęcki">Wysoka Izbo! Wyrażamy jednocześnie pogląd, iż całkowite zniesienie stanu wojennego byłoby — być może — już obecnie możliwe, gdyby Polska nie była celem ekonomicznej i psychologicznej agresji zewnętrznych sił wrogich socjalizmowi, tą drogą dążących do zmiany powojennego status quo w Europie. Stan wojenny sparaliżował działania tych sił wewnątrz kraju. Siły zewnętrzne natomiast nie rezygnują z prób załatwiania kosztem naszej ojczyzny swoich, obcych nam politycznych i militarnych interesów. Dowodów na to nie brak. Od reaganowskich sankcji i ultimatów przeciwko społeczeństwu polskiemu, poprzez uchwały NATO, uchwały Bundesratu w RFN, do amerykańskich sankcji przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Nie wolno nam ugiąć się przed sankcjami ani przed politycznym ultimatum USA i NATO. Można natomiast wyrażać żal, że to właśnie Stany Zjednoczone, dla wolności których przelewali krew polscy patrioci — Kościuszko i Pułaski — były inspiratorem tych sankcji i politycznych presji, próbując brutalnie ingerować w nasze sprawy wewnętrzne i niszczyć naszą gospodarkę i państwo. Na szczęście Polska jest silna nie tylko mocą podjętych przez siebie przeciwdziałań, ale również mocą sojuszów ze Związkiem Radzieckim i krajami wspólnoty socjalistycznej. Ich braterska dla nas pomoc jest ważnym czynnikiem w pokonywaniu naszych trudności.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JanFajęcki">Wysoka Izbo! Trwa proces reformowania naszego życia państwowego i gospodarczego. Wniosło i wnosi w ten proces swój udział Stronnictwo Demokratyczne, które na swym XII Kongresie podjęło realizowaną obecnie przy konstruktywnej współpracy Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego koncepcję Trybunału Stanu i Trybunału Konstytucyjnego. Uzupełnienie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej tymi gwarancjami praworządności spotkało się z uznaniem i akceptacją szerokiej opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JanFajęcki">Jest jeszcze jedna idea ustrojowa, w całym powojennym okresie powtarzana w programach politycznych Stronnictwa Demokratycznego. Jest to propozycja utworzenia urzędu prezydenta PRL, którą ponawiamy jako utworzenie instytucji symbolizującej jedność narodu w państwie polskim, będąca gwarancją, jeszcze jedną gwarancją podstawowych zasad naszej Konstytucji. Jest wreszcie idea samorządu terytorialnego, która powinna znaleźć właściwe socjalistycznemu ustrojowi rozstrzygnięcie ustawodawcze.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JanFajęcki">Wysoka Izbo! Między reformą gospodarki państwa a stosunkami międzyludzkimi w społeczeństwie państwo to tworzącym, występuje wzajemna współzależność. Reforma jest wynikiem nie tyle kryzysu, ile przede wszystkim wynikiem zmienionych wymagań społeczeństwa zrodzonych z praw jego rozwoju. Z drugiej zaś strony zasady i cele reformy stawiają także pod adresem społeczeństwa określone wymagania. Bowiem jeśli reformy gospodarcze i prawno-administracyjne można formalnie wprowadzać w trybie decyzyjnym przez Sejm lub Rząd, to jednak ich tempo i efektywność wdrażania są w poważnej mierze uwarunkowane przeobrażeniami w systemie myślenia społeczeństwa, w jego podejściu do problemów organizacji, dyscypliny społecznej, procesu pracy — podejściu do państwa, władzy i ustroju państwowego.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JanFajęcki">Tymczasem — w wyniku kryzysu gospodarczego oraz w wyniku zaburzeń społeczno-politycznych ostatnich lat — stoimy wciąż jeszcze w obliczu pewnej sprzeczności. Sytuacja panująca w sferze świadomości społecznej, w sferze ideologicznej, nie pozwala jeszcze na pełne uruchomienie wszystkich konstruktywnych mechanizmów demokratyzujących uspołeczniających nasze życie państwowe. Z drugiej zaś strony stosunki panujące w bazie ekonomicznej ulegają szybkiemu uspołecznieniu i demokratyzacji. Przyczynia się do tego wprowadzana reforma, realizując to, co w Stronnictwie Demokratycznym zwykliśmy określać mianem demokracji gospodarczej. Jej osiągnięcie z kolei nie jest możliwe bez demokracji społecznej, przenikającej wszystkie inne aspekty życia narodu.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#JanFajęcki">Aby wydobyć się z tych sprzeczności trzeba podjąć zwielokrotniony wysiłek w kierunku społeczno-moralnej odbudowy czy dokładniej powiedziawszy — reformy moralnej, społeczno-moralnego odrodzenia narodowego. Platformą dla tego wielkiego procesu społecznego może i powinien stać się Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Ważnym zaś nurtem tego ruchu, treścią jego ideowych założeń musi stać się określenie norm społecznych i wartości, które wspólnie ustalone i przyjęte w imię zwierzchnich interesów państwa polskiego będą obowiązywały i jednostkę, i społeczeństwo, i władzę.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#JanFajęcki">Na tej płaszczyźnie nadrzędnych wartości spotkać się powinien cały naród polski. Są przecież fundamentalne kanony moralne, wspólne dla wszystkich, leżące u podstaw powszechnego poczucia: sprawiedliwości, uczciwości, praworządności, szacunku do innego człowieka, patriotyzmu, honoru, solidności w pracy i rzetelności w stosunkach z ludźmi.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#JanFajęcki">Wyrażam przekonanie, Wysoka Izbo, przekonanie podzielane przez Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego i przez nasze szeregi członkowskie, iż oparty na tak pojętych kryteriach społeczno-moralnych ruch porozumienia i społecznego odrodzenia może stać się silnym ubezpieczeniem dla reformy ekonomicznej i jej skuteczności w wyprowadzaniu kraju z kryzysu, ubezpieczeniem budowy zrębów lepszej, bardziej pomyślnej przyszłości, budowy demokracji gospodarczej i demokracji społecznej. Przekonanie takie wynika z zasad racjonalnego myślenia politycznego. W dążeniu do tego ubezpieczenia Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego i nasze rzesze członkowskie udzielają poparcia Patriotycznemu Ruchowi Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#JanFajęcki">Kształt tego ruchu zarysowany został w ogłoszonej w dniu dzisiejszym wspólnej deklaracji trzech partii i świeckich stowarzyszeń katolickich. Będziemy zabiegali o to, by nasze poparcie przyjmowało formę możliwie najbardziej konstruktywnego i konkretnego działania szeregów członkowskich i środowisk oddziaływania Stronnictwa na rzecz programu reform i powrotu kraju na drogę rozwoju. Wrócić na tę drogę, tzn. jak najszybciej włączyć miliony ludzi w dzieło reform i odnowy.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#JanFajęcki">W przededniu rocznicy Manifestu Lipcowego trudno nie sięgnąć pamięcią do tamtych lat. Stronnictwo Demokratyczne jako realizację swego akcesu do nowego ustroju społecznego widziało wówczas potrzebę jednania dlań szeregów polskiej inteligencji. Jej obecność w procesie tworzenia polskiej i socjalistycznej państwowości była konieczna.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#JanFajęcki">Dziś także konieczna jest obecność polskiej inteligencji w dziele zwalczania kryzysu we wszystkich jego przejawach. A jeśli są ludzie w tych środowiskach, którzy skazują się wyłącznie z własnej woli na wewnętrzną emigrację, to niech nie usiłują swej nieobecności w sprawach narodu i państwa rozciągać na tę przeważającą część polskiej inteligencji, której wkład w rozwiązywanie najżywotniejszych problemów narodu ma i będzie miał zasadnicze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#JanFajęcki">Obywatele Posłowie! Odrodzenie ekonomiczne i ubezpieczające je odrodzenie społeczno-moralne, a także konieczność reformy stylu myślenia społeczno-ekonomicznego to wielkie i trudne do przeprowadzenia zadanie. Nie można go ani nakazać administracyjnie, ani także przeprowadzić w postaci jednorazowych uchwał w organach przedstawicielskich. Jest to bowiem nie jednorazowy akt, a trwający w czasie proces, któremu poświęcić musimy solidarny wysiłek. Niech ten wysiłek będzie w najbliższym czasie istotą naszych intensywnych działań politycznych i społecznych w powszechnym Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego. A hasłem teraźniejszości, niech będzie jedna z odwiecznych prawd Polaków: Polak co dnia ojczyźnie służy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie proszę Posła Sekretarza Marię Korczykowską o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaKorczykowska">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Oświaty i Wychowania oraz Komisji Nauki i Postępu Technicznego — w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 50 do godz. 12 min. 30.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrStefański">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PiotrStefański">Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów obywatela Mieczysława Rakowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławRakowski">Wysoki Sejmie! 22 lutego br. Komitet Rady Ministrów do spraw Związków Zawodowych opublikował propozycje do dyskusji nad przyszłością ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławRakowski">Aktualna sytuacja społeczno-polityczna kraju oraz nakreślone z tej trybuny przez Prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Jaruzelskiego kierunki działania Rządu w drugim półroczu uzasadniają celowość dokonania oceny dyskusji oraz przedstawienia Wysokiej Izbie, a za jej pośrednictwem całej opinii publicznej wypływających z niej wniosków.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławRakowski">Sam fakt ogłoszenia propozycji nie został jednoznacznie przyjęty. Jedni uważali, że są przedwczesne, inni, że dyskusja o przyszłości ruchu związkowego jest niepotrzebna, ponieważ związki zostały jedynie zawieszone. Trudno podzielić te zastrzeżenia. Jeśli zgodzimy się z tezą Przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, że nie ma powrotu do sytuacji sprzed sierpnia 1980 roku, ale i nie ma powrotu do sytuacji sprzed 13 grudnia 1981 r., to musimy uznać konieczność nowego spojrzenia na rolę i zadania związków zawodowych w społeczno-politycznych strukturach Polski Ludowej obecnej dekady.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławRakowski">Związki zawodowe stanowią niezbywalny składnik socjalistycznego ustroju społecznego. Nikt i nic nie zastąpi ich miejsca. Nasz system społeczny potrzebuje niezależnej, autonomicznej kontroli społecznej, potrzebuje skutecznych narzędzi przeciwdziałania wypaczeniom biurokratycznym. Tak widział rolę i zadania związków zawodowych Włodzimierz Iljicz Lenin.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MieczysławRakowski">Jesteśmy dalecy od globalnego potępiania „Solidarności”. Nowy ruch związkowy zrodził się z autentycznej potrzeby ludzi pracy. Jest wielką stratą, że ewolucja „Solidarności” poszła w niewłaściwym kierunku, że demokracja przeradzała się w anarchię, że wytworzyła się żyzna pożywka dla plenienia się tendencji antysocjalistycznych. Jest to wielka strata, gdyż autonomiczna, związana z masami demokratyczna organizacja związkowa była i jest Polsce Ludowej potrzebna. Niezbędnym warunkiem ukształtowania się takiego ruchu związkowego jest krytyczna analiza i odrzucenie wszystkiego co niesłuszne i szkodliwe.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MieczysławRakowski">Trudno sobie wyobrazić wyjście ze stanu wojennego, przywrócenie wszystkich Konstytucją zagwarantowanych praw i obowiązków obywatelskich, rozwój socjalistycznych stosunków społecznych zgodnie z linią IX Zjazdu PZPR, bez poddania krytycznej analizie działalności całego ruchu związkowego, a szczególnie NSZZ „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MieczysławRakowski">Rozsądni, zdolni do obiektywnej oceny faktów i zjawisk obywatele naszego kraju już dziś wiedzą, że ekstremiści „Solidarności” oraz ich antysocjalistycznie nastawieni doradcy, niejednokrotnie wywodzący się z tradycyjnej prawicy polskiej, wykorzystując naturalne i uzasadnione dążenie klasy robotniczej do pełnego przejawiania się w codziennym życiu zasad sprawiedliwości społecznej, wbrew przyjętemu w Gdańsku porozumieniu spychali Polskę ku samozniszczeniu. Czy można zatem wyobrazić sobie ruch zawodowy w Polsce obecnej dekady bez wyraźnego i jednoznacznego wyjaśnienia, jakie może i powinno być jego miejsce w socjalistycznym państwie? Czy można wyobrazić sobie wejście kraju w nową fazę rozwoju socjalistycznych stosunków społecznych z całym bagażem koncepcji i teorii, klarownych, jeśli chodzi o walkę z władzą ludową, a mętnych i demagogicznych w sprawach dla narodu istotnych? Czy można poważnie i odpowiedzialnie planować bezpieczne, korzystne dla narodu miejsce Polski w Europie, nie wyrzucając za burtę antyradzieckich, nacjonalistycznych poglądów i koncepcji, z których wcale niemała ilość działaczy „Solidarności” uczyniła swoje wyznanie wiary? Sądzimy, że odpowiedzi na te pytania udzielać nie trzeba. Z tych i wielu innych jeszcze powodów uważamy, że ogłoszenie propozycji przez Komitet było uzasadnione, mimo że działalność związków zawodowych została jedynie zawieszona.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MieczysławRakowski">Pragnę także zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, że propozycje nie wzywały do dyskusji nad tym, czy zachować „Solidarność”, branżowe i autonomiczne związki, czy je rozwiązać i zastąpić innymi, lecz na jakich zasadach powinien być oparty w państwie socjalistycznym ruch związkowy, jakie cele powinny mu przyświecać. Dyskusja trwała pięć miesięcy. Toczyła się w surowych realiach spowodowanych przez głęboki kryzys gospodarczy, przy widocznym i dotkliwym dla milionów ludzi pracy spadku stopy życiowej. Okoliczności te nie mogły nie mieć wpływu na przebieg dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MieczysławRakowski">Zanim przejdę do odnotowania jej głównych wątków i propozycji, celowe wydaje się scharakteryzowanie jej uczestników. Wzięli w niej udział działacze związkowi różnych orientacji — członkowie PZPR, bezpartyjni, członkowie stronnictw sojuszniczych, działacze społeczni, pracownicy nauki oraz dziennikarze. Spośród związkowców udział członków „Solidarności” był niewspółmierny do ilości członków tej organizacji. Ogłaszając propozycje, liczyliśmy na możliwość odbycia rzetelnego i konstruktywnego dialogu właśnie z członkami „Solidarności”. Byliśmy przygotowani na gorzki, ale szczery dialog, na podjęcie spraw nawet najbardziej drażliwych.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MieczysławRakowski">Stanowisko zajęte przez członków „Solidarności” było zróżnicowane. Część robotników należących do „Solidarności” w ocenie negatywnej, wysoce szkodliwej dla kraju roli, jaką po sierpniu 1980 roku, a szczególnie w drugiej połowie ub. roku spełniało ekstremalne skrzydło ruchu, wciąż jeszcze przejawia podejście emocjonalne. Krytykę poważnych wynaturzeń, do jakich doszło w ruchu gotowa jest przyjmować jako atak na te wartości, które latem 1980 roku skłoniły świat pracy do poparcia idei tworzenia nowych związków. Ten sposób myślenia w istocie rzeczy przekreślał celowość wzięcia udziału w dyskusji o przyszłości ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MieczysławRakowski">Nie jest wykluczone, oczywiście, że dążąc do pozyskania tej części klasy robotniczej w ogniu ostrej walki politycznej nie zawsze potrafiliśmy dostatecznie wyraźnie przeprowadzić linię podziału pomiędzy dążeniami ekstremy „Solidarności” i nadziejami oraz oczekiwaniami, jakie z powstaniem tej organizacji wiązały miliony ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MieczysławRakowski">Nadzieje i oczekiwania z lata 1980 roku — nie były one związane jedynie z ruchem związkowym — nie miały przecież antysocjalistycznego charakteru. Z systematycznie prowadzonych w ub. roku, a zwłaszcza w bieżącym roku badań przez ośrodki badań opinii publicznej wynika, że ok. 90% ankietowanych robotników wyraża przekonanie, że związki zawodowe powinny uznawać społeczną własność środków produkcji i działać zgodnie z zasadami Konstytucji PRL. Dane te potwierdzają trafność wielokrotnie wypowiadanej opinii, że protest klasy robotniczej latem 1980 roku nie był wymierzony przeciwko socjalizmowi, lecz przeciw jego wypaczeniom. Nie socjalizm spowodował uzasadnione niezadowolenie klasy robotniczej, lecz niedowład, a niekiedy i zanik socjalistycznej wartości. Nie można nie wyrazić żalu, że przez wiele miesięcy ub. roku łamanie przez ekstremalnych przywódców „Solidarności” zasad Konstytucji, a także zasad porozumienia gdańskiego, szczecińskiego oraz z Jastrzębia nie spotykało się z należytym odporem ze strony wielu członków tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MieczysławRakowski">Obce jest nam zajmowanie wobec klasy robotniczej, twórcy dóbr materialnych i wartości duchowych, klasy decydującej o samopoczuciu narodowym i miejscu Polski w świecie, pozycji mentora bądź też sędziego. Los Polski spoczywa w jej spracowanych dłoniach, w jej świadomości klasowej i żarliwym przywiązaniu do ideałów sprawiedliwości społecznej, w jej trwałych związkach z narodową tradycją i w głęboko zakorzenionej świadomości internacjonalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#MieczysławRakowski">Ale istnieje i odwrotna strona medalu. Idee socjalizmu, z którymi związaliśmy los naszego narodu, poczucie wspólnej odpowiedzialności za teraźniejszość i przyszłość kraju, gotowość i otwartość do wysłuchiwania nawet najbardziej gorzkiej krytyki wypowiadanej przez ludzi pracy pod adresem kierownictwa PZPR i Rządu upoważnia nas do wypowiadania się także o tych poglądach i postawach społecznych, które — naszym zdaniem — nie sprzyjają tak potrzebnej wymianie poglądów na temat treści i kształtu ruchu związkowego na dziś i na jutro. Istota układu partnerskiego zakłada nie tylko szczerość, lecz równorzędne prawo do krytyki każdego kto kierując się racjami ideowymi bądź też obywatelskimi, patriotycznymi, chce w nim uczestniczyć.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#MieczysławRakowski">Demonstrowana przez wielu członków „Solidarności” absencja w dyskusji zainicjowanej przez ogłoszenie propozycji była także skutkiem stanowiska zajętego przez wielu działaczy „Solidarności” szczebla centralnego, regionalnego i zakładowego. W pierwszych miesiącach obecnego roku angażowanie się w jakiekolwiek dyskusje dotyczące przyszłości ruchu związkowego uważali oni za rzecz zbędną. Wśród kierowniczych działaczy „Solidarności” panował wówczas pogląd, że nie ma też podstaw do jakiejkolwiek samokrytyki. Wielu szeregowych członków „Solidarności” dało posłuch tym poglądom bądź też zaleceniom. Niesłusznie, bowiem opracowanie jednolitej, całościowej koncepcji ruchu związkowego jest obiektywną, historyczną koniecznością. Takiej koncepcji, która uwzględniałaby osiągnięty poziom sił wytwórczych i stan świadomości młodej w swej znakomitej większości klasy robotniczej — dziś jeszcze nie posiadamy. W opinii publicznej istnieje jeszcze sporo niejasności na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#MieczysławRakowski">W ubiegłym roku publicystyka i eseistyka polityczna poświęcała wiele uwagi nowemu ruchowi — z nazwy — związkowemu, ale faktycznie dominowały w niej rozważania o tym, w jaki sposób ruch ten powinien prowadzić skuteczną walkę z władzą państwową. Autorzy niezliczonych wprost publikacji wychodzili z założenia, że stosunki między związkami zawodowymi i państwem socjalistycznym muszą mieć charakter antagonistyczny, po prostu wrogi. W istocie rzeczy, leninowskiej koncepcji związków zawodowych w socjalizmie bronili przede wszystkim członkowie związków branżowych, których głos był często skutecznie zagłuszany przez apologetów „Solidarności”. Co się zaś tyczy wspomnianych przed chwilą działaczy to rychło okazało się, że postawa trwania w stanowczym oporze jest nie do utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#MieczysławRakowski">Dzisiaj, w czołowym aktywie „Solidarności” spotykamy zróżnicowane postawy i poglądy. Pierwszą grupę tworzą ci, których można określić mianem nieprzejednanych. Należą do nich działacze związku, którzy świadomie, z wyboru zdecydowali się na walkę z władzą państwową i z PZPR. Działają w konspiracji i odpowiednio do tego postępują. Organizują podziemne struktury ruchu, tworzą w ich ramach powiązania pomiędzy komórkami zakładowymi itp. Z łona nieprzejednanych wywodzą się próby organizowania demonstracyjnych strajków każdego 13-go, wezwania do żółwiej pracy, akcje sabotażowe, nielegalne publikacje oraz inne akcje mające na celu utrzymanie w kraju atmosfery niepewności i nerwowości. Nieprzejednani uważają, że jakiekolwiek porozumienie z władzą ludową można osiągnąć jedynie w drodze konfrontacji. W ich mniemaniu najskuteczniejszym sposobem walki z władzą może być strajk generalny. Droga na którą weszli prowadzi donikąd. Jest to droga awantury. Polsce nie jest potrzebny strajk generalny, lecz codzienna wytężona praca. Nie są potrzebne niepokoje, lecz spokój społeczny. Uznanie tej oczywistej prawdy nie jest jednak — jak widać — jednorazowym aktem, lecz procesem wymagającym czasu.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#MieczysławRakowski">Obok nieprzejednanych ostatnio dają o sobie znać także ci aktywni członkowie związku, którzy obserwując rozwój wydarzeń stopniowo uświadamiają sobie potrzebę krytycznej refleksji nad działalnością związku do 13 grudnia. Deklarują gotowość nadania ruchowi charakteru czysto związkowego, ograniczenia postulatów ekonomicznych, wyrażenia zgody na zawieszenie prawa do strajku itp. Są wreszcie i tacy działacze „Solidarności”, którzy na długo przed 13 grudnia uważali, że kierownictwo związku prowadzi swych członków w niebezpiecznym kierunku. Jest rzeczą oczywistą, że z tą grupą działaczy „Solidarności” można znaleźć wspólny język. Jesteśmy przekonani, że pozostaną oni aktywnymi członkami ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#MieczysławRakowski">Co się zaś tyczy tych działaczy i doradców „Solidarności”, którzy obecnie zaczynają zastanawiać się nad słusznością linii politycznej, jaką obrali w roku ubiegłym, a także w pierwszych miesiącach 1982 roku, a teraz w różnych deklaracjach komunikują o swej gotowości do zawierania kompromisów, to witając z zadowoleniem próby wejścia na drogę realistycznego myślenia, musimy im jednak otwarcie powiedzieć, że ich wiarygodność jest podważana codziennie przez działalność podziemną, której niestety patronują i zachęcają do niej wielu członków związku. Wydaje się, że ludzie ci przyjęli także fałszywy punkt wyjścia polegający na tym, że postanowili być wysoką układającą się stroną. Nie tędy droga do wyjścia ze ślepej uliczki, w jakiej się znaleźli. Nie oczekujemy od nich pokutniczych marszów ani też posypywania głowy popiołem; jesteśmy gotowi do dyskusji o tym co było dobre i złe w ruchu, któremu przewodzili lub doradzali, nie zawsze — jak wiadomo — z korzyścią dla robotników. Ale tylko wówczas, gdy uzyskamy pewność, że nie mamy do czynienia z taktyką, lecz z głęboką reorientacją.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#MieczysławRakowski">Jeśli są działacze „Solidarności”, którzy teraz doszli do wniosku, że należy cośkolwiek powiedzieć o własnych błędach, wykazać gotowość do kompromisu, bo jeśli nie, to pociąg odjedzie bez nich — a kiedy już się w nim znajdą, to po pewnym czasie ponownie podejmą próbę skierowania polskiej lokomotywy na bezdroża — to niechaj raczej w ogóle zrezygnują z dalszej tego rodzaju działalności politycznej, która prędzej czy później i tak skończyć się musi ich moralną i polityczną przegraną.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#MieczysławRakowski">Z ubiegłorocznych trudnych i dramatycznych zmagań o ustanowienie pokoju społecznego, na zasadach wzajemnego zaufania i partnerstwa, starań zakończonych chwilowym niepowodzeniem, musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Otwarcie, bez niedomówień stwierdzamy, że trudno obdarzać zaufaniem tych działaczy NSZZ „Solidarność”, którzy po sierpniu 1980 roku jawnie manifestowali swą wrogość wobec ustroju socjalistycznego i dziś nadal ją podtrzymują, usiłując z tej pozycji dyktować najwyższym władzom państwowym swe warunki, albo też rozrzedzać swą własną odpowiedzialność w potoku wzniosłych słów. Niestety, ale takimi właśnie działaczami zaludniona była Komisja Krajowa i jej Prezydium.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#MieczysławRakowski">Wysoki Sejmie! Po ogłoszeniu propozycji do Sejmu, Rady Państwa, Przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, do Komitetu Centralnego PZPR i do Rady Ministrów oraz redakcji telewizji, pism centralnych i terenowych, wpłynęły dziesiątki tysięcy listów od obywateli, od organizacji partyjnych, społecznych i zawodowych. Komitet Rady Ministrów czuje się moralnie zobowiązany do wyrażenia podziękowania wszystkim uczestnikom dyskusji, a zwłaszcza tym, którzy zajęli wobec propozycji stanowisko merytoryczne. Wysoko cenimy przejawioną przez setki tysięcy obywateli aktywność, bo przecież nie chodziło nam o mechaniczne podniesienie ręki, bądź też o plebiscyt, lecz o obywatelską rozmowę i dojście do wspólnych przemyśleń. Nadal jest to cel najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#MieczysławRakowski">Trudny, nabrzmiały zadawnionymi i nowymi urazami i uprzedzeniami problem związków zawodowych na ogół podejmowany był ze świadomością, że musimy dojść do rozwiązań trwałych, gwarantujących, że związki zawodowe potrafią skutecznie bronić interesów pracowniczych, nie naruszając jednocześnie nadrzędnych interesów państwa, a więc i obywateli. Opinie, oceny i poglądy wyrażone w dyskusji są głęboko zróżnicowane, tak jak wciąż jeszcze rozdarte i zróżnicowane jest polskie społeczeństwo, po przejściu przez rozległy kryzys polityczny lat 1980–1981. We wspomnianych listach i wypowiedziach nie brak też wniosków, będących wynikiem konfrontacji idei, intencji i marzeń z surowymi prawidłowościami życia społecznego, z twardymi, nieuniknionymi koniecznościami podyktowanymi przez nadrzędne interesy narodu, wspólnoty socjalistycznej i pokoju światowego.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#MieczysławRakowski">Jakie postawy i poglądy dominowały w dyskusji? Przede wszystkim żądanie ustanowienia gwarancji, aby ruch związkowy już nigdy więcej nie powrócił do form i metod oraz stylu pracy, które budziły sprzeciw ludzi pracy przed sierpniem 1980 roku. Z drugiej zaś — nieustannie powtarzał się pogląd, że nie wolno zaakceptować tych zamiarów, tendencji i działań, które zepchnęły wielu działaczy, a także część członków „Solidarności” na pozycje walki z socjalistycznym państwem. Powszechnie wyrażano pogląd, że wysoka ranga związków zawodowych w życiu społecznym, ich prawo do współdecydowania musi wiązać się ze współodpowiedzialnością za społeczno-gospodarczy rozwój kraju. Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izbie, że kierownictwo „Solidarności” konsekwentnie negowało celowość podporządkowania się tej zasadzie.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#MieczysławRakowski">Poparcie większości uzyskał pogląd, że struktura organizacyjna związków powinna opierać się o wspólne problemy i zainteresowania pracowników w branży lub zawodzie. Wskazywano, powołując się na przykłady licznych krajów, że najlepszą i najskuteczniejszą formą reprezentacji interesów ludzi pracy zrzeszonych w związkach jest struktura branżowa. Nierzadko uczestnicy dyskusji stwierdzali, że regionalna struktura „Solidarności” ułatwiała przekształcanie związku w organizację polityczną, a utrudniała pracę właściwą, związkową. W większości przypadków zarządy regionalne stawały się sztabami walki z państwem socjalistycznym. „W siedzibie regionu „Mazowsze” na ulicy Mokotowskiej — pisał jeden z doradców związku — w pierwszych dniach grudnia panował nastrój, jak w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego”.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#MieczysławRakowski">Rozstrzygnięcie o zasadach prawnych, w ramach których odradzać się będzie ruch związkowy, należy do Sejmu, ale już dziś doświadczenie podpowiada, że zarządy regionalne należałoby uznać za zamknięty rozdział w historii związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#MieczysławRakowski">Uczestnicy dyskusji wypowiadali się o bardzo wielu sprawach dotyczących ruchu związkowego. Przedstawienie Wysokiej Izbie, choćby tylko w ogólnych zarysach, tych spraw zajęłoby zbyt wiele czasu. W związku z tym ograniczę się do omówienia tylko kilku najważniejszych kwestii. Pełne potwierdzenie znalazły sformułowania propozycji Komitetu stwierdzające, że zarówno statuty, jak i codzienna działalność związków zawodowych powinny się opierać na:</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#MieczysławRakowski">— jednoznacznym uznaniu społecznej własności środków produkcji jako podstawy ustroju socjalistycznego;</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#MieczysławRakowski">— bezwzględnym przestrzeganiu porządku prawnego i poszanowaniu zasad Konstytucji PRL, uznaniu kierowniczej roli PZPR w społeczeństwie i państwie;</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#MieczysławRakowski">— pełnej akceptacji naszych sojuszy, działaniu na rzecz ich umacniania oraz prowadzenia działalności międzynarodowej zgodnej z ideowo-politycznymi zasadami polityki zagranicznej. Biorąc pod uwagę doświadczenia posierpniowego okresu należy wyraźnie oświadczyć, że w socjalistycznej Polsce nie może działać żaden związek zawodowy, który uznałby za rzecz normalną ustanowienie więzi politycznych i innych ze skrajnie prawicowymi antykomunistycznymi organizacjami, działającymi w systemie kapitalistycznym;</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#MieczysławRakowski">— i wreszcie, na jednoznacznych zasadach statutowych uniemożliwiających wykorzystywanie ruchu związkowego dla antysocjalistycznej działalności politycznej i posługiwania się szyldem związku dla osłaniania działalności nielegalnych oraz kontrrewolucyjnych organizacji antypaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#MieczysławRakowski">Wiele uwagi uczestnicy dyskusji poświęcili miejscu i roli strajku w naszym systemie społeczno-politycznym. Ustawowe zagwarantowanie prawa do strajku nie tylko nie było kwestionowane, lecz dodatkowo uzasadniane powoływaniem się na groźne w swych skutkach konflikty, jakie w minionych dziesięcioleciach powstawały pomiędzy klasą robotniczą i władzą. Powszechnie powtarzał się argument, że nie jest wykluczone, iż niejeden konflikt w przeszłości nie ujrzałby światła dziennego, gdyby strajk był uznanym, legalnym środkiem ostrzegawczym, stosowanym przez klasę robotniczą po wyczerpaniu wszystkich innych argumentów.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#MieczysławRakowski">Z kolei jednak, w oparciu o doświadczenia okresu pomiędzy sierpniem i grudniem, większość uczestników dyskusji reprezentowała pogląd, że prawo do strajku nie może być nadużywane, i że w związku z tym w ustawie o związkach zawodowych powinny znaleźć się jednoznacznie sformułowane przepisy nie pozwalające na nadużywanie tego prawa. Wyrażono także opinię, że zakazane powinny być strajki o charakterze politycznym oraz tak zwane solidarnościowe i zastępcze. Bardzo często powtarzał się pogląd, że w obecnych warunkach społeczno-gospodarczych, w których znajduje się kraj, prawo do strajku powinno być zawieszone przynajmniej do końca 1985 roku.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#MieczysławRakowski">Z dyskusji, a także badań prowadzonych przez wspomniane ośrodki badania opinii publicznej oraz z licznych rozmów odbytych z działaczami zawieszonych związków wynika, że nie ma jednolitego poglądu w kwestii przyszłego modelu ruchu związkowego, a jest to niewątpliwie jeden z najpoważniejszych i najtrudniejszych problemów dla kraju, ogarniętego wciąż jeszcze głębokim kryzysem gospodarczym i nieustabilizowaną sytuacją polityczną. Kształtują ją, jak wiadomo, nie tylko zwolennicy socjalizmu, lecz także jego aktywni przeciwnicy krajowi oraz zachodnie ośrodki walki z Polską socjalistyczną. Główną rolę wśród nich spełnia „Wolna Europa”. Z jej pomocy na wielką skalę korzystają także aktywiści „Solidarności”, działający w konspiracji. Bywają dnie, w których połowa programu „Wolnej Europy” na Polskę, wypełniona jest publikacjami produkowanymi przez konspiracyjne komórki „Solidarności”. Jest to działalność zgodna także z życzeniem emigracyjnych działaczy „Solidarności”, którzy — o czym przypomniał kilka dni temu prezydent USA pan Ronald Reagan — w liście do niego pisali: „apelujemy do Was o pomoc w rozpowszechnianiu idei i o aktywne rozpowszechnianie ich przez radio”.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#MieczysławRakowski">Wracając do przyszłego modelu ruchu związkowego. W rozważaniach na ten temat pojawiły się dwie przeciwstawne sobie propozycje.</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#MieczysławRakowski">Pierwsza — postulowała przywrócenie struktury związkowej sprzed 13 grudnia bez jakichkolwiek zmian, czyli domagała się odtworzenia sytuacji, której kres położyło zastosowanie środków nadzwyczajnych.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#MieczysławRakowski">Druga — uznając „Solidarność” za organizację opanowaną przez siły wrogie socjalizmowi, postulowała jej delegalizację.</u>
          <u xml:id="u-14.37" who="#MieczysławRakowski">Pomiędzy tymi dwoma skrajnymi wnioskami pojawiły się trzy inne propozycje. Oto one:</u>
          <u xml:id="u-14.38" who="#MieczysławRakowski">Pierwsza — postuluje przywrócenie modelu ruchu związkowego sprzed 13 grudnia po dokonaniu istotnych zmian w statucie NSZZ „Solidarność”. Zmiany te — stwierdzają jej zwolennicy — powinny doprowadzić do powstania robotniczej „Solidarności”, uwolnionej od elementów antysocjalistycznych i kontrrewolucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.39" who="#MieczysławRakowski">Druga — domaga się przesunięcia terminu reaktywowania ruchu związkowego, na drugą połowę lat osiemdziesiątych. Jej zwolennicy wychodzą z założenia, że wyjście z kryzysu gospodarczego wymagać będzie co najmniej trzech lat i że w okresie tym jakiekolwiek działania utrudniające ustanowienie stabilnego pokoju społecznego są niewskazane. Jeśli nawet — stwierdzają oni — odrodzony ruch związkowy oprze się na zasadach ujętych w Konstytucji PRL to i tak trudne warunki bytowania oraz ambicje zespołów przywódczych będą powodowały akcje protestacyjne i rewindykacyjne.</u>
          <u xml:id="u-14.40" who="#MieczysławRakowski">I wreszcie trzecia propozycja. Należy — stwierdzają jej autorzy — potraktować ruch związkowy, jaki wyłonił się z lipcowo-sierpniowych strajków 1980 roku jako zamknięty rozdział w historii Polski Ludowej i przejść do tworzenia całkowicie nowej struktury, przyjmując w pierwszym etapie za jego bazę wielkie zakłady pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.41" who="#MieczysławRakowski">Zwolennicy tej propozycji opierają ją na następujących przesłankach myślowych. Brak jednomyślności w kwestii przyszłej struktury związkowej jest wciąż jeszcze faktem, z którym należy się liczyć. Stosunek członków „Solidarności”, związków branżowych i autonomicznych do swych struktur jest nazbyt często emocjonalny. Jakiekolwiek połowiczne rozwiązania nie zadowolą nikogo. Trzeba zatem oczyścić przedpole i na nowo rozpocząć marsz ku modelowi ruchu związkowego, który odpowiadać będzie interesom ludzi pracy i państwa socjalistycznego, które jest głównym organizatorem działań, mających na celu maksymalne skrócenie okresu wychodzenia kraju z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-14.42" who="#MieczysławRakowski">Z punktu widzenia potrzeb i interesów klasy robotniczej, dodają zwolennicy wspomnianej propozycji, nie nazwa związku jest ważna, lecz zasady, na których opiera on swoje miejsce w systemie socjalistycznym, jego uprawnienia i obowiązki. Są także zdania, że realizacja tej propozycji umożliwiłaby zintegrowanie załóg dziś nierzadko skłóconych, rozdartych, właśnie na skutek przywiązania do swojego związku zawodowego, jego symboli itp.</u>
          <u xml:id="u-14.43" who="#MieczysławRakowski">Wysoki Sejmie! Przedzierając się przez tysiące wspólnych i różnorodnych opinii, wniosków zgodnych i sprzecznych ze sobą, usiłowałem dokonać w miarę najbardziej obiektywnego przeglądu plonu wszczętej przez Komitet Rady Ministrów DS. Związków Zawodowych w końcu lutego dyskusji na temat przyszłości ruchu związkowego. Komitet, jako ciało rządowe, jedno z wielu ogniw administracji państwowej, miał prawo wypowiedzieć się w sprawie związków zawodowych w kontekście fundamentalnych interesów państwa, ale nie jest władny do określania zasad i struktur, na których powinien się w niedalekiej przyszłości formować ruch związkowy. Jest to i pozostanie sprawą klasy robotniczej, jej woli i dążeń. W związku z tym uważamy, że nadszedł już czas, by sprawą przyszłości ruchu związkowego zajęło się przede wszystkim ciało społeczne.</u>
          <u xml:id="u-14.44" who="#MieczysławRakowski">W uzgodnieniu z Prezesem Rady Ministrów, Przewodniczącym Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, Komitet zwrócił się do Rady Państwa — z inicjatywy której powstał projekt nowej ustawy związkowej — z sugestią powołania społecznej komisji koordynacyjnej, która zajęłaby się przygotowaniem warunków dla odrodzenia ruchu związkowego. Zdaniem Komitetu przejście do fazy odbudowy ruchu związkowego musi być jeszcze poprzedzone osiągnięciem choćby względnej zgodności w szeregu kwestii, mających kardynalne znaczenie nie tylko dla ruchu związkowego, lecz przede wszystkim dla przyszłości socjalizmu w naszym kraju. Do spraw i problemów wymagających osiągnięcia owej zgodności, bez pozostawiania jakichkolwiek niedomówień Komitet zalicza:</u>
          <u xml:id="u-14.45" who="#MieczysławRakowski">— osiągnięcie porozumienia w kwestii modelu ruchu zawodowego i jego organizacyjnych struktur, — ustalenie zasad, na których powinny się opierać stosunki partnerskie pomiędzy pracodawcami i światem pracy. W świetle nagromadzonych doświadczeń nieodłączną częścią układu partnerskiego musi być określenie granic współodpowiedzialności związków zawodowych za społeczno-gospodarczy rozwój kraju, — wyjaśnienie i sprecyzowanie pojęcia niezależności związków zawodowych. Niezależność wobec kogo? Wobec państwa, wobec administracji gospodarczej, wobec partii politycznych? Do dziś istnieje w tych sprawach sporo niejasności, — uzyskanie jednoznacznego poglądu na polityczność i apolityczność związków zawodowych, — opracowanie odrębnych ustaw, które określą zasady reprezentacji interesów rolników indywidualnych, rzemieślników i innych osób prowadzących działalność gospodarczą, — ponowne spojrzenie na projekt ustawy związkowej i ewentualne skorygowanie jej pod kątem doświadczeń minionych dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-14.46" who="#MieczysławRakowski">Zdaniem Komitetu, bez wyjaśnienia powyżej zasygnalizowanych problemów odbudowa ruchu związkowego nie jest możliwa. Jakkolwiek nie należy tej sprawy odkładać na okres zbyt długi, pośpiech może okazać się także szkodliwy.</u>
          <u xml:id="u-14.47" who="#MieczysławRakowski">Wychodząc z założenia, że polski świat pracy nie może pozostawać zbyt długo bez swej zawodowej reprezentacji, że dokonująca się rewolucja w systemie zarządzania i kierowania gospodarką narodową może przynieść oczekiwane skutki pod warunkiem bezpośredniego i aktywnego w niej udziału wytwórców, Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów stoi na stanowisku, że proces budowy samorządu pracowniczego, o roli którego w naszym systemie społeczno-gospodarczym mówił dziś Premier gen. Wojciech Jaruzelski, musi ulec wyraźnemu przyspieszeniu. Stanowczo będziemy przeciwstawiać się tym przedstawicielom administracji gospodarczej, którzy chcieliby sprawować swą władzę w sposób dla siebie komfortowy, bez jakichkolwiek ciał przedstawicielskich i wyłanianych przez tych, którymi kierują.</u>
          <u xml:id="u-14.48" who="#MieczysławRakowski">Samorząd jest potrzebny nie tylko dla pomyślnego realizowania reformy gospodarczej. Samorząd to przede wszystkim rzeczywiste, nieformalne rozszerzanie demokracji robotniczej, to najlepsza z możliwych szkoła wykształcania się rzeczywistego, nie demagogicznego poczucia współodpowiedzialności za los zakładu i załogi, to wreszcie szansa na wyłanianie się autentycznych przywódców robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-14.49" who="#MieczysławRakowski">Wysoki Sejmie! Niełatwe przypadło mi dziś zadanie, bowiem związkowy temat ciągle jeszcze przez wielu obywateli traktowany jest emocjonalnie. Z trudem zdobywa sobie grunt spojrzenie realistyczne, ale postęp jest jednak widoczny. Z miesiąca na miesiąc rosną zastępy rodaków skłonnych do krytycznej refleksji nad niedawną przeszłością. Jest to proces korzystny dla kraju, dla naszej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-14.50" who="#MieczysławRakowski">Biorąc pod uwagę historyczne już doświadczenia w budowie socjalizmu na ziemiach polskich stwierdzamy, że nie może prawidłowo rozwijać się państwo socjalistyczne bez silnego, dynamicznego, stojącego na straży interesów świata pracy ruchu zawodowego. Prężny, bojowy ruch zawodowy, ale jednocześnie ruch o jednoznacznym socjalistycznym obliczu jest wielką potrzebą. Tylko takie związki zawodowe mogą być zdecydowanym rzecznikiem interesów robotniczych i obrońcą ich praw. Tylko taki ruch zawodowy jest potrzebny nam wszystkim, klasie robotniczej, wszystkim ludziom pracy, Polsce obecnej dekady. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.51" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi wicepremierowi.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Halinę Auderską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HalinaAuderska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mówiono już z tej trybuny o potrzebie poprawy jakości języka, jakim posługujemy się na co dzień, o polszczyźnie bezbłędnej i pięknej, godnej spuścizny klasyków naszej literatury. Dziś, w dniu tak bardzo oczekiwanym, w którym wszyscy obywatele naszego kraju spodziewali się decyzji i ważkich obietnic, do tamtych postulatów dorzucić warto jeszcze jeden natury ogólniejszej, a zarazem politycznie arcyważny: — znalezienie wreszcie dla milionowych rzesz Polaków wspólnego języka. Ostatnie dwa lata wykazały, że takiego języka — najmocniejszego ze spoiw — nie ma, że czujemy, myślimy i mówimy bardzo różnie. Można by powiedzieć, że nie inaczej jest w demokracjach zachodnich, we Francji, czy Anglii i że w sporach demokratów z republikanami trudno dopatrzyć się wspólnego języka. Ale przecież i tam istnieje on w chwili, gdy państwo jest zagrożone lub w grę wchodzi duma narodowa, chęć zademonstrowania własnej siły, jak to miało miejsce w wypadku walki Wielkiej Brytanii o wysepki falklandzkie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HalinaAuderska">Nie znaleźliśmy jednak dotychczas wspólnego języka mimo poważnego zagrożenia, ciężkich gospodarczych niepowodzeń i widma niemal bankructwa. Rząd oczekuje wprawdzie, że „wszystkie siły rozsądku w społeczeństwie, a zwłaszcza ludzie pracy, zdając sobie sprawę z potrzeby współdziałania w ogólnonarodowej sprawie przezwyciężania kryzysu będą uczestniczyć aktywnie w realizacji nakreślonego programu w atmosferze wspólnego wysiłku, troski o efektywność pracy, o ład i dyscyplinę społeczną”. Ale są to tylko oczekiwania, pragnienia, które bez nas, bez naszego przyzwalającego „tak”, pozostaną jeszcze jednym sformułowaniem programu wychodzenia z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#HalinaAuderska">Pamiętam aż dwa okresy, gdy wspólny język — język zgody i porozumienia — był Polakom dany przez los, podyktowany przez instynkt samoobrony. Pierwszy okres to moment wybuchu II wojny światowej i wrzesień 1939 roku. Wrzesień na Westerplatte, na Helu, w Modlinie, a przede wszystkim w stolicy kraju w Warszawie. Niezależnie od sprzecznych zarządzeń, od absurdalnych rozkazów opuszczenia miasta przez wszystkich mężczyzn Warszawa mówiła wtedy zgodnie: „Będziemy walczyć o istnienie Polski. I wytrwamy do końca”.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#HalinaAuderska">Ten sam wspólny język uczynił w 1945 roku z kilkudziesięciu tysięcy pozbawionych domów, głodnych i obdartych warszawiaków potężną siłę, zdolną przekształcić cmentarzysko mogił, bezwodne pustkowie gruzów i ciemności, w ciągu niespełna dziesięciu lat, w miasto niemal milionowe, budzące podziw zagranicznych gości. Zapytał mnie kiedyś pewien cudzoziemiec: jak to się mogło stać? Wypędzeni ze spalonej Kartaginy mieszkańcy nie wrócili do zburzonego grodu, co więc jest w Polakach, że potrafią dokonać rzeczy pozornie niemożliwej?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#HalinaAuderska">Odpowiedź nie była łatwa, ale podpowiedziało mi ją owe słówko „pozornie”. Patrząc na tarczę słońca, żeglującego wówczas nad ruinami królewskiego Zamku, spytałam — porusza się tylko pozornie, prawda? Ale na tę myśl nie wpadli ani Kartagińczycy, ani żaden z uczonych na Zachodzie. Zrodziła się ona w umyśle Kopernika, Polaka. I może to tłumaczy, dlaczego Warszawa została odbudowana naszymi rękami tak szybko i dosłownie z niczego.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#HalinaAuderska">Wspólny język wyrażający te same myśli oraz pragnienia tysięcy został nagrodzony w owych czasach usuwania gruzów jakże symbolicznym znaleziskiem — bezcennym fragmentem zniszczonego przez hitlerowców pomnika księcia Józefa Poniatowskiego. Była to jego ręka, odłamana, okaleczona ręka konnego rycerza, który wciąż jeszcze — na przekór planom wroga — trzymał w dłoni cugle.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#HalinaAuderska">Wysoka Izba raczy darować pisarzowi, że z tej trybuny wygłasza tak nietypowe przemówienie poselskie. Ale usłyszeliśmy w sali sejmowej z ust kogoś, kto trzyma dziś także cugle w ręku, z ust polskiego żołnierza, nie tylko trafną analizę dzisiejszej, wciąż jeszcze niełatwej sytuacji, ale też słowa nadziei, do których trudno coś dodać. Usłyszeliśmy obietnice, którym ludzie dobrej woli powinni uwierzyć. A gdy skwitują je słowem — tak, może zdołają znaleźć ów tak bardzo nam potrzebny język wspólny i potrafią wszyscy razem, ofiarnie, z niemałym trudem odbudować nasz ojczysty kraj, czyli dokonać znów czegoś — wzorując się na odbudowie zrujnowanej Warszawy — co wydaje się dziś cudzoziemcom pozornie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Jana Waleczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanWaleczek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na wstępie chciałbym się podzielić historyczną refleksją. Otóż porządkując myśli przed dzisiejszą debatą uświadomiłem sobie z całą ostrością, jak bardzo osobiste losy Polaków wpisane są w procesy przeobrażeń socjalistycznych w kraju. Nie w ciągu roku, czy dwóch, ale w całej powojennej historii Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanWaleczek">W poczuciu własnego także doświadczenia, całego dziedzictwa kulturalnego spoglądam wstecz na przebytą drogę. Trzeba było ten kraj podnosić z ruin wojennych, uprzemysławiać i urządzać na miarę coraz większych ambicji. Powszechnie dostępne stały się oświata i skarbnica kultury narodowej. Budowaliśmy nowe miasta huty, fabryki, ale także szpitale i sanatoria, domy kultury i kościoły.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanWaleczek">Niezależnie od różnych, przejściowych faz koniunkturalnych, niezależnie od wielkich nieraz błędów i dramatycznych momentów w ciągu tych lat osiągnęliśmy jako naród i państwo bardzo dużo we wszystkich dziedzinach, decydujących o naszym życiu społecznym i bezpieczeństwie zbiorowym. Dokonaliśmy tego własnym wysiłkiem, pracując niekiedy zrywami, ogarnięci raz zapałem, czasem zwątpieniem, ale taki już nasz charakter narodowy. Wykorzystaliśmy należycie to, że po raz pierwszy w naszych dziejach zostały stworzone potencjalne warunki do identyfikacji interesów całego narodu i państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanWaleczek">Tę refleksję w przeddzień Święta Odrodzenia należałoby skierować przede wszystkim do ludzi młodych, którzy zagubieni czasem w zamęcie opinii i błędnych koncepcji poddają się niezrozumiałej apatii i stają gdzieś na poboczu drogi, którą wraz z narodem przebyli ich ojcowie. Tym młodym trzeba mocno uświadomić, że chociaż kraj jest dziś w sytuacji bardzo trudnej, nie rozpoczynamy budowy od początku. Tylko w drodze krytycznej kontynuacji, a nie przez przerywanie ciągłości powojennej państwowości polskiej, musimy znaleźć wyjście z kryzysu. Korzystamy wszak z dorobku pracy i wysiłku myślowego pokoleń. Zerwanie zaś choć jednej z tych życiodajnych więzi niweczy najwyższą wartość, jaką jest poczucie wspólnoty narodowej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanWaleczek">W przeszłości trzeba było również borykać się z trudnościami. Musieliśmy pokonywać wrogów, ale przez cały ten czas wspierali nas i nadal służą nam pomocą przyjaciele z wielkiej rodziny narodów socjalistycznych. Na dziedzictwo naszego dorobku składa się ofiara krwi polskiego żołnierza przelana na wszystkich frontach drugiej wojny światowej i w walce podziemnej oraz krew żołnierzy radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanWaleczek">Jeżeli dziś pragniemy rozwoju naszego życia w kierunku rzeczywistego uczestnictwa, podmiotowej partycypacji obywateli w ustalaniu i realizowaniu programów, to pamiętać musimy i o tym, że stale należy się troszczyć także o podmiotową rolę narodu, jako całości, w Europie i świecie. A ta rola zależy od wartości moralnej społeczeństwa polskiego i jego pracy, od potencjału gospodarczego państwa, od poziomu wykształcenia Polaków i stylu ich życia. Jednocześnie zaś zależy od rozumienia sensu dla narodowej racji stanu, sojuszu ze Związkiem Radzieckim i właściwego rozwiązywania problemu socjalizmu rozumianego rozwojowo w duchu wieloświatopoglądowości.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JanWaleczek">Realizm polityczny i nasze doświadczenia historyczne ostrzegają nas, by nie niszczyć porządku zbudowanego własnymi siłami. Ambicje pokonywania coraz to nowych trudności, tworzenie lepszego ładu i wychodzenie poza istniejące granice ograniczeń wymagają od wszystkich pracy, poświęceń, cierpliwości i siły. Potrzebny jest wielki wysiłek intelektualny i moralny.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JanWaleczek">Jest w tych dążeniach i działaniach miejsce na godność człowieka i na wolność osobistą. Postawy hamletyzmu, ucieczka w złudne utopie prowadzi do zgubnych w skutkach zjawisk nietolerancji, zakłamania, przemocy i nienawiści. Naród musi dokonać niejako aktu pojednania samego z sobą, musi rozwiązać jakże wiele napięć i antynomii, które wystąpiły w jego życiu. Współczesna polska myśl patriotyczna powinna przeciwstawić się nastrojom defetyzmu, podsycanym celowo przez wrogie nam kosmopolityczne ośrodki. Sensu miłości Polski i sensu służby dla Polski nie można wyznaczać inaczej niż angażując swoje sumienie i osobiste poczucie odpowiedzialności patriotycznej. W tym zawiera się cała synteza idei odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JanWaleczek">Ten patriotyczny ruch jest jedyną racjonalną drogą odnowy i bezpiecznego pokojowego bytu narodu, jego rozwoju i ładu moralnego. Jest szansą na autentyczny dialog i wydźwignięcie kraju z kryzysu. Obecna sytuacja tym się charakteryzuje, że racje są podzielone. Na przykład — władze mają rację broniąc interesów tego państwa, Kościół wraz z katolikami ma rację zabiegając o równouprawnienie światopoglądowe. Protest robotniczy z sierpnia 1980 roku wyraził rację o podmiotowość społeczeństwa w życiu publicznym itp. Można by temat szeroko analizować.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JanWaleczek">Porozumienie i odrodzenie narodowe w swym najgłębszym sensie musi zmierzać do uzgodnienia w jak najszerszym zakresie tych wielkich racji, do ich zharmonizowania. Jeżeli Stowarzyszenie Pax opowiada się za realizacją tego porozumienia, wynika to z założeń naszej ideologii. W koncepcji trójzaangażowania, w naszym rozumieniu programowym zarówno potrzeby rozwoju demokracji, jak i troski o państwo, łączymy od dawna owe podzielone racje.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#JanWaleczek">Partia, która wzięła na siebie historyczną odpowiedzialność przewodzenia temu narodowi stoi na gruncie pojednania i odrodzenia narodowego. Dała temu wyraz niejednokrotnie, potwierdzając z tej trybuny także, że nie o samą tylko deklarację chodzi, ale o konieczność działań, o włączenie się w ów proces najszerszych kręgów społeczeństwa. W tym duchu zresztą wypowiedział się Sejm w dniu 3 maja bieżącego roku, kierując do całego narodu apel o realizację porozumienia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JanWaleczek">Z najwyższym uznaniem należy także podkreślić twórczą i konstruktywną rolę kościoła w Polsce w zakresie umacniania pokoju społecznego, dążenia do porozumienia i ugody społecznej. Stanowisko to harmonijnie łączy wymogi polskiej racji stanu z wypełnianiem niezmiennych zadań kościoła, jakimi są: budowa ładu moralnego i pokoju, upominanie się o przestrzeganie praw człowieka i zasad humanitarnych we wszystkich konfliktach społecznych. Tej oceny nie mogą naruszyć próby wykorzystania autorytetu kościoła przez środowiska opozycyjne, szukające niekiedy schronienia w kościele dla swych działań politycznych wymierzonych przeciwko naszym najżywotniejszym interesom.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Aktywność patriotyczna jest dziś obowiązkiem wszystkich obywateli. Żeby jednak w społeczeństwie umocniły się postawy patriotyczne, żeby w kraju zapanował spokój i przełamały się wzajemne uprzedzenia i obszary nieufności należy dążyć równolegle do zbudowania ładu moralnego w Polsce. Ład moralny czerpie inspirację i zachętę z przesłanek światopoglądowych. Chodzi tu zarówno o światopogląd religijny, który moralnie zobowiązuje do społecznej służebności ludzi wierzących, jak o każdy światopogląd, którego zasadą jest czynienie świata lepszym. Z tych wartości wynika odpowiedzialność i odwaga wyboru tej alternatywy, którą zgodnie z sumieniem uważamy za konstruktywną, bez ulegania zewnętrznym naciskom konformizmu, który kusi, aby robić tylko to, co robią inni, lub oportunizmu, który skłania, żeby robić to co chcą inni.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#JanWaleczek">Formuła porozumienia narodowego nabiera wówczas sensu, jeżeli polega na dobrowolnym działaniu i inicjatywie. Należy je podejmować samorzutnie, bez nacisków, pouczeń i cudzych rad. Nie może to być również działanie wymuszone, nakazane z góry. Jedynym bodźcem musi być właściwie pojęta służba narodowi i państwu traktowana tak, jak spełnianie obowiązków codziennych, które spoczywają na każdym z nas — na rodzinie, na naszym życiu społecznym i zawodowym. Naród może się odrodzić przez podejmowanie twórczego wysiłku. Jest nam potrzebna intensywność życia intelektualnego, ukierunkowanego świadomie na rozwiązywanie rzeczywistych problemów i zadań wspólnoty narodowej i państwowej. Ten ruch umysłowy odpowiedzialny, a zarazem odkrywczy powinien być zasadą ruchu odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#JanWaleczek">O zadaniach tych i najbardziej pilnych problemach kraju mówił dziś z tej trybuny, Premier generał armii Wojciech Jaruzelski. Z uwagą wysłuchaliśmy tej informacji, zwłaszcza decyzji o dalszych złagodzeniu uciążliwości stanu wojennego — w tym zwolnieniu większości internowanych, a przede wszystkim kobiet. Rząd konsekwentnie podejmuje działania zmierzające do zahamowania regresu gospodarczego i wyprowadzenia kraju z kryzysu. Jego rozmiary pogłębione jeszcze konsekwencjami sankcji gospodarczych zagrażają w sposób zasadniczy podstawom bytu naszego narodu, perspektywie młodego pokolenia i pozycji Polski wśród innych krajów Europy. Przywrócenie normalnego rytmu rozwoju społeczno-gospodarczego wymaga dalszych odważnych posunięć politycznych, gospodarczo-organizacyjnych i kadrowych, o których również była dziś mowa z tej wysokiej trybuny.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#JanWaleczek">Koło Poselskie Pax, w imieniu którego przemawiam za szczególnie ważne i pilne zadania w tej dziedzinie uważa:</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#JanWaleczek">— konsekwentne i całościowe wdrażanie reformy gospodarczej na wszystkich szczeblach gospodarowania z rzeczywistym, a nie tylko formalnym poszanowaniem jej zasad i ducha oraz wyciąganie konsekwencji wobec tych osób świadomie blokujących ten proces;</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#JanWaleczek">— przywrócenie właściwej roli i rangi planu gospodarczego jako podstawowego prawa w organizacji życia gospodarczego socjalistycznego państwa;</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#JanWaleczek">— powiązanie reformy i tworzenie warunków właściwej organizacji pracy z odważnym wkraczaniem na drogę powoływania samorządów w zakładach pracy jako niezbędnego czynnika podmiotowej obecności pracowników w zarządzaniu tymi zakładami;</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#JanWaleczek">— umożliwienie działania samorządnych, niezależnych związków zawodowych, które muszą uznawać zasady ustroju socjalistycznego i nie mogą podejmować funkcji politycznych:</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#JanWaleczek">— szybkie wdrożenie reformy systemu płac o czytelnym społecznie powiązaniu płacy z motywacją do lepszej i wydajniejszej pracy;</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#JanWaleczek">— ochronę grup najsłabszych ekonomicznie, zwłaszcza rodzin wielodzietnych, w myśl podstawowych zasad sprawiedliwości społecznej, uznania wysokiej rangi rodzicielstwa i podejmowania obowiązków wychowawczych. Wymaga to zasadniczej i pilnej przebudowy naszej polityki społecznej;</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#JanWaleczek">— stworzenie i doskonalenie warunków do spokojnego, długofalowego rozwoju rolnictwa we wszystkich sektorach oraz rozwoju rzemiosła w powiązaniu z rozwojem samorządowych działań w obu tych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! Banalnie może zabrzmi z tego miejsca, że za los i przyszłość Polski odpowiadamy wszyscy: władza, społeczeństwo, każdy Polak z osobna. Nie od rzeczy będzie przypomnieć tu słowa wielkiego patrioty i moralisty zarazem, księdza Prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego wypowiedziane u schyłku jego życia w marcu 1981 roku. Powiedział wówczas m.in., „Dzisiaj nieustannie przerzuca się odpowiedzialność na społeczeństwo, naród, państwo, na układy społeczno-polityczne. Wszyscy są winni… Jeżeli będziemy zajmowali się tylko wyrokowaniem, a nie odnową naszego życia osobistego, popełnimy ciężki błąd i pogłębimy schorzenia naszego społeczeństwa”.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#JanWaleczek">Nie wolno nam popełniać błędów, których koszty ponosi cały naród. Dlatego musimy doprowadzić do pojednania i odrodzenia narodowego. Wymaga to rozwiązania wielu napięć pomiędzy dobrem jednostki, a obowiązkiem społecznym, pomiędzy miłością do ojczyzny, a ideami ogólnoludzkimi, pomiędzy spontanicznym dążeniem do wolności i słusznej demokracji, a konieczną siłą państwa, pomiędzy złudzeniami, a realistyczną oceną rzeczywistości. Wreszcie — pomiędzy racją a siłą. Bez wątpienia centralną kwestią pozostaje rozwiązanie problematyki moralnej w państwie socjalistycznym, w duchu respektowania wieloświatopoglądowości oraz nowoczesnego humanizmu opartego na pełnej tolerancji i wolności wyboru wartości i motywacji.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#JanWaleczek">Na tym gruncie ruch katolików świeckich „Pax”, który od zarania Polski Ludowej tkwi w nurcie tych sił społecznych i procesów historycznych, które sprzyjały jej dobru i rozwojowi uczestniczy w procesie odrodzenia narodowego, wzbogacając go o własne inicjatywy i przemyślenia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Stanisława Gabrielskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławGabrielski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Problemy, które dziś rozważamy mają szczególną doniosłość. Mówimy bowiem o przyszłości naszej ojczyzny, o kształcie naszego ludowego państwa. Każdy z nas odpowiedzialny jest za dni, które nastąpią. Każdy z nas wkłada swoją cząstkę do ogólnonarodowego dorobku. Nie może zabraknąć tu młodego pokolenia, bowiem ono — zgodnie z dialektyką upływu czasu — przejmie na siebie cały trud tworzenia. Aby mogło to uczynić — już dzisiaj powinno w pełni współtworzyć i odpowiadać za teraźniejszość. Niech więc z mądrości i doświadczenia starszych młodzi czerpią nauki praktycznego działania, niech stają się pokoleniem samodzielnym.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławGabrielski">Właśnie w trosce o to Polska Zjednoczona Partia Robotnicza wszechstronnie rozważyła sprawy młodzieży na swoim ostatnim plenarnym posiedzeniu Komitetu Centralnego. Myśli i program IX Plenum odnoszą się do całego społeczeństwa, gdyż troska o młodzież to nic innego, jak troska o społeczeństwo, o jego teraźniejszość i przyszłość. Młodzież bowiem dziedziczy, odtwarza i przekształca życie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławGabrielski">Naród polski to jeden z najmłodszych narodów Europy. Połowa obywateli naszego kraju nie ukończyła 30 roku życia. Młodzi Polacy głębiej niż reszta społeczeństwa przeżywają rozterki, rozgoryczenie, nieufność, często bezradni i zagubieni stają na rozdrożu. Ale z drugiej strony tkwi w nich wiara w lepszą przyszłość, przekonanie, że uporządkujemy nasze polskie gospodarstwo, że obiektywne i prawdziwe wartości socjalizmu nabiorą trwałego sensu, staną się codzienną praktyką życia jednostek i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#StanisławGabrielski">Wiele napisano i powiedziano o młodych. Wyrażano wiele skrajnych poglądów. Jedno nie budzi wątpliwości: nie możemy traktować młodzieży jako grupy jednorodnej. W życiu młodych, tak jak i w życiu całego społeczeństwa, dają znać o sobie zróżnicowania klasowe, warstwowe, środowiskowe. Młodzież nie stanowi wyizolowanej grupy społecznej. Pokolenie młodych jest takie, jakim jest całe społeczeństwo. Nie jest pokoleniem straconym, jak chcą to udowodnić niektórzy, pokazując tylko czarny obraz naszej rzeczywistości. Młodzi są niecierpliwi. Poszukują miejsca w życiu. Często pytają o jego sens. I mimo wszystkich wątpliwości, w tym poszukiwaniu własnego miejsca w skomplikowanej rzeczywistości bezdyskusyjny jest patriotyzm zdecydowanej większości młodego pokolenia Polaków. Niech zaświadczą o tym choćby listy kierowane do młodzieżowych gazet.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#StanisławGabrielski">Licealista z Warszawy pisze: „Perspektywy dla siebie nie widzę. Wiem, że nie będę miał pracy, o jakiej marzyłem, i nie wiem dlaczego ja się jeszcze uczę. Coraz więcej ludzi ucieka z Polski. Ale tam wynajmują się do najgorszych prac. Ja jednak będę we własnym kraju. Nie chcę, aby moje dzieci jadły obcy chleb”.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#StanisławGabrielski">Kolejna wypowiedź: „Ja wiem, że nasz naród przetrwa burze i stale będzie, a tym, którzy wyemigrowali, będzie także lżej, kiedy po kilku latach powiodą się nasze wysiłki. Bo ludzie tułający się po świecie muszą mieć taki punkt na ziemi — ojczyznę, do której zawsze mogą wrócić”.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#StanisławGabrielski">I jeszcze jeden cytat: „Jestem Polakiem, a Polska jest jedna. Tu moje miejsce. Przyszłość może być biedna, ale bez żebraniny. Muszę mieć nadzieję, że Polska będzie rządzić się sprawiedliwie, że ludzie, którzy chcą decydować o poziomie żyda narodu, będą wykształceni i mądrzy, i nigdy nie będą na bakier z praktyką socjalizmu”.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#StanisławGabrielski">Proste słowa, a ile w nich umiłowania dla ojczystego kraju. One nie biorą się z pustki. Ale przy tym musimy zdać sobie sprawę, że nasza praca wychowawcza nie wytrzymała próby czasu. Problemy młodzieży trzeba nam traktować w sposób szczególny. Niezbędna więc jest ogólnospołeczna dyskusja, refleksja, jak lepiej przygotować młodych do życia, jak ich potencjał intelektualny i moralny przekształcić w twórcze siły rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#StanisławGabrielski">Społeczną bazą procesu wychowawczego, fundamentem i jego konstrukcją nośną może być tylko socjalizm. Nie ma w naszym kraju innej drogi ku przyszłości. Nasz program wychowawczy będzie, powinien być, programem klasowym. Do niego to klasa robotnicza wnosi wyjątkowo cenne wartości: najwyższy szacunek dla ludzkiej pracy, ambicje bycia dobrym pracownikiem, robotniczą solidarność, integrację społeczną i proletariacki internacjonalizm.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#StanisławGabrielski">Te właściwości robotniczych postaw powinny się stać podłożem, glebą, z której wyrastać będzie charakter młodego pokolenia Polaków. Nie możemy zapomnieć o postępowych i rewolucyjnych zapisach przeszłości. Ustrój socjalistyczny bowiem jest spadkobiercą szlachetnej, pełnej humanizmu i dążeń wolnościowych tradycji narodowej Polski. Program wychowawczy PZPR wywodzi się zarówno z jej klasowego dorobku, jak i z postępowego dziedzictwa ludzkości oraz ze schedy ojczyźnianej. Polska i socjalizm jedno muszą znaczyć.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#StanisławGabrielski">Młody człowiek kształtuje swoją osobowość w nieustannej konfrontacji ze światem zewnętrznym. Odbywa się ona wszędzie — w szkole, w domu, w środowisku pracy. Światopoglądu nie dziedziczy się, nie nabywa w wyniku zapisu genetycznego. Każde pokolenie wyrabia sobie samodzielne sądy o otaczającej je rzeczywistości. Musi nauczyć się rozumieć świat, przyswoić jego prawa, poznać życie własnego społeczeństwa, dojrzeć jego potrzeby i odkryć sposoby realizacji tych potrzeb. Dzieci nigdy nie są za dowolne z tego, co zostawiają im ojcowie. I to także stanowi dialektyczną wartość — budzi nowe aspiracje, nowe ambicje. Działania każdego z nas stanowią odzwierciedlenie wewnętrznej walki przeciwieństw.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#StanisławGabrielski">Profesor Konstanty Grzybowski w swoich „Refleksjach sceptycznych” tonem pełnym obywatelskiej troski i publicystycznej pasji mówi między innymi: „Problem leży tedy w takim ukształtowaniu świadomości ludzkiej, by była ona adekwatna do współczesnej sytuacji. Kształtowanie świadomości to nie tylko działalność wychowawcza czy kształcenie ideologiczne. Wychowywany konfrontuje podawane mu syntezy rzeczywistości, jej oceny ze swoimi własnymi obserwacjami. Jeśli konfrontacja prowadzi do odrzucenia tej syntezy i tej oceny, jaką otrzymał kształtujący, świadomość przegrywa. Jeśli przegrał — musi zacząć od nowa, inaczej, wyciągając sam dla siebie lekcje z przegranej”.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#StanisławGabrielski">Oby jak najmniej było tych przegranych i oby zewnętrzny obraz świata był równoznaczny z jego wewnętrznym odbiciem. I tutaj jawi się wielka rola dwóch środowisk wychowawczych: rodzinnego domu i szkoły. Środowiska te powinny stanowić naczynia połączone, gdyż tylko w ten sposób można ukształtować w młodym umyśle wartościową osobowość. Nie można zastąpić domu rodzinnego szkołą i na odwrót. Nie znajdzie młody człowiek rodzinnego ciepła i miłości macierzyńskiej w szkole ani też nie nauczy się wśród rodziny życia w grupie społecznej. Jest wiele wartości, które te środowiska tworzą odrębnie, ale i też jest wiele wartości, które tworzą wspólnie — choćby szacunek dla pracy, pragnienie wiedzy, umiłowanie ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#StanisławGabrielski">Właśnie w rodzinie i w szkole kształtować dziś szczególnie trzeba postawy konieczne dla sprawnego funkcjonowania państwa, takie jak dyscyplina społeczna, poszanowanie prawa, poczucie obowiązku i odpowiedzialności. Dlatego oba te środowiska muszą stanowić uzupełnienie a nie przeciwieństwo. Dlatego świadomość i morale obu tych środowisk powinny stać się dla nas wszystkich sprawą najwyższej wagi.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#StanisławGabrielski">W pracy z młodzieżą poważne miejsce zająć musi samowychowanie. Dotychczasowy system kształcenia tzw. adaptacyjnego należy zastąpić innowacyjnym i uczestniczącym. Wartościowe pokolenie wyrastać może tylko w atmosferze wysokich wymagań ideowych i moralnych, w atmosferze porządku moralnego świata dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#StanisławGabrielski">Obowiązkiem starszej generacji jest uczynić wszystko, aby rozwój intelektualny, rozwój świadomości obywatelskiej, wiedzy politycznej wkraczających w życie pokoleń Polaków nie był powtórzeniem, lecz twórczą kontynuacją rozwoju pokoleń mijających.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#StanisławGabrielski">Konieczne jest, aby wszelkie rozmowy z młodzieżą miały charakter szczerego, rzetelnego dialogu. Młodzież nie znosi fałszu. Życie w świecie dwóch prawd niesie ze sobą nieodwracalne skutki, spustoszenia w osobowości młodych. Spustoszenia te są kalectwem. Ludzie o skrzywionej osobowości nigdy nie będą pełnosprawni, pełnowartościowi dla społeczeństwa. Będą to nieufni malkontenci, bez wiary we własne siły, i nigdy i z niczego nie będą zadowoleni. Dlatego nie wolno nam ukrywać prawdy, choćby była ona gorzka i bolesna. Myśl ta była jedną z wiodących w czasie obrad IX Plenum Komitetu Centralnego Partii.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#StanisławGabrielski">Przez dialog z młodzieżą uzyskać możemy przekonanie, że nie stanowi ona obiektu nowych zabiegów wychowawczych, lecz jest podmiotem samodzielnie przygotowującym się do życia, że dąży do celów, które są jej własnymi celami, gdyż decydują o jej własnym życiu, o przyszłości społeczeństwa, kraju i państwa. Chodzi więc w istocie o własną postawę młodzieży, o własne wewnętrzne motory postępowania. Chodzi o obowiązki młodzieży. Obowiązki wobec społeczeństwa oraz — co pragnę z całą siłą podkreślić — obowiązki wobec samych siebie.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#StanisławGabrielski">Towarzysz Wojciech Jaruzelski na IX Plenum Komitetu Centralnego stwierdził, między innymi: „Za nieufność, krytycyzm ze strony młodych nie będziemy się obrażać. Strofowanie, narzekanie, podobnie jak schlebianie i kokietowanie nie są skuteczne ani w pedagogice ani w polityce. Ale nie możemy się zgodzić z nierzadko wyrażaną opinią o przegranym, straconym pokoleniu. Jest to teza z gruntu fałszywa. Teza, która rozgrzesza każdą ucieczkę i każdą bezczynność. Pokolenia nie można utracić. Może ono co najwyżej zagubić się samo w apatii, w poczuciu bezradności. Ale może też wykrzesać z siebie zapał do urządzenia kraju na miarę swych potrzeb i aspiracji. Jest to konieczne w imię przyszłości Polski”.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#StanisławGabrielski">Wysoki Sejmie! Historia dowodzi, iż młodych porywały do czynu cele doniosłe, znaczące w życiu narodu. Pamiętamy sierpniowy protest, w którym tak wielki był udział młodzieży. Wiele było w nim wartości, których odrzucić nam nie wolno. Uznanie ich, to pomost do porozumienia i współpracy. Wartości te trzeba włączyć w nurt socjalistycznych przeobrażeń. Dzisiaj podkreślamy wolę porozumienia przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Odziedziczyliśmy to przecież po ojcach naszych. Podkreślamy wolę naszego wspólnego działania. W imię tegoż porozumienia zdecydowanie też odrzucić trzeba wszystko to, co płynęło i płynie z obcej, wrogiej nam inspiracji, co godzi w nasze społeczne i państwowe interesy.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#StanisławGabrielski">Polsce potrzebne są młode, otwarte umysły. Polsce potrzebny jest zapał młodego wieku, chęć tworzenia nowego. Tego zapału, otwartości i nowatorstwa nie wolno nam tłumić. Trzeba nam je wspierać mądrością, rozwagą i doświadczeniem. Tylko w ten sposób obudzimy postęp i zbudujemy podwaliny lepszego jutra.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#StanisławGabrielski">W ojczyźnie naszej dokonują się ważkie przemiany. Wchodzi w życie reforma gospodarcza. Rozwija się model samorządnego działania społeczeństwa, trwają rozmowy nad odrodzeniem ruchu zawodowego, ruchu dobrze służącego klasie robotniczej. Tworzone są nowe mechanizmy sprawowania władzy. Są to sprawy bliskie młodzieży. O te reformy walczyło przecież młode pokolenie. Jednak nie należy zapomnieć, że wprowadzenie ich w życie wymaga śmiałości w myśleniu i konsekwencji w codziennym działaniu. Obowiązkom tym może sprostać tylko generacja zdyscyplinowana, gotowa do wyrzeczeń, utrwalająca w swoich postawach idee służby społecznej. W Polsce jest wiele zła, wiele zwykłej nieuczciwości. Dlatego niezbędna jest tu wola walki wśród młodych, ich czystość moralna.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#StanisławGabrielski">Wielokrotnie podkreślano potrzebę utworzenia ruchu sprzeciwu młodych wobec niesprawiedliwości, niegospodarności, znieczulicy, biurokracji i wszelkich innych objawów patologii społecznej. Każde bezkompromisowe działanie młodych, sprzeciw i walka ze złem spotkają się z pełnym poparciem naszej partii, spotkają się ze wsparciem całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#StanisławGabrielski">Nie wolno nam też tolerować przejawów zła wśród samej młodzieży. Zrozumieć można i zrozumieć trzeba niecierpliwość młodych. Wolno wybaczać błędy, ale należy sprzeciwiać się cynizmowi, obojętności, przejawom społecznej destrukcji. Powinnością naszego społeczeństwa jest tworzyć warunki jak najlepszego przygotowania młodych do życia i spełniania obywatelskich powinności. Polska nie może dać swojej młodzieży więcej niż dotąd stworzyła, ale młodzież może stworzyć to, czego w Polsce jeszcze nie ma.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#StanisławGabrielski">Mamy świadomość ogromnych potrzeb i niepokojów młodzieży, związanych z warunkami jej startu życiowego i zawodowego. Temat ten podjęło IX Plenum KC PZPR. Tym razem niczego na wyrost nie obiecywano. Z poparciem Komitetu Centralnego spotkał się realny rządowy program rozwiązywania podstawowych spraw młodego pokolenia na okres obecnej dekady. W konsultacji społecznej znajduje się program mieszkaniowy. Trwają intensywne prace nad zasadami polityki kadrowej w partii i w państwie. Rozwiązywanie wszystkich istotnych, często trudnych problemów bytowych i zawodowych młodzieży uzależnione jest przede wszystkim od pracy całego narodu, od aktywności społecznej i zawodowej samej młodzieży. Potrzebny jest nam autentyczny ruch społeczny młodych na rzecz wychodzenia z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#StanisławGabrielski">Poparcia ze strony społeczeństwa i ogniw władzy wymagają liczne inicjatywy młodzieży dotyczące zakładania młodzieżowych spółdzielni mieszkaniowych, spółdzielni produkujących materiały budowlane czy też inne formy ruchu spółdzielczego młodych. Istotne znaczenie mają przedsięwzięcia podnoszące poziom cywilizacyjny wsi, wiążące młodych z pracą na roli, dające im perspektywy na przyszłość. Z tego względu poparcia konsekwentnych działań wymaga idea osadnictwa na wsi. Działania te dobrze służą celom ogólnospołecznym i przyśpieszają zaspokajanie potrzeb młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-20.26" who="#StanisławGabrielski">W trakcie rozmów młodzi wyrażali obawy o to, czy wystarczy nam konsekwencji w realizacji przyjmowanych programów, czy będą one podlegać skutecznej, społecznej kontroli i inspiracji. Postulowano, zwłaszcza ze strony związków młodzieży, stworzenie instytucjonalnych gwarancji i mechanizmów udziału młodzieży w urzeczywistnianiu planowanych zamierzeń. Komitet Centralny odniósł się pozytywnie do tych oczekiwań. Zaproponował związkom młodzieży przeprowadzenie konsultacji we wszystkich środowiskach młodzieży, a następnie przedstawienie stanowiska w sprawie nowych uprawnień organizacji młodzieżowych, które przybrałyby formę instytucjonalno-prawnych regulacji. Obejmowałyby one opiniowanie zamierzeń bądź decyzji administracji państwowej i gospodarczej dotyczących młodzieży i związanych ze sprawami młodych, polityki kadrowej, awansu zawodowego i społecznego, podziału świadczeń socjalnych, polityki płacowej i mieszkaniowej, oświaty i wychowania, szkolnictwa wyższego, kultury, sportu i turystyki oraz innych ważnych problemów dotyczących młodzieży. Prawo to byłoby równoznaczne ze zobowiązaniem administracji państwowej i gospodarcze j wszystkich szczebli do zasięgania opinii socjalistycznych związków młodzieży w powyższych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-20.27" who="#StanisławGabrielski">Kolejna sprawa to udział związków młodzieży w pracach legislacyjnych nad tymi aktami prawnymi, które dotyczą młodego pokolenia, a także inicjatywa umożliwiająca związkom młodzieży zgłaszanie projektów aktów prawnych i zobowiązująca organy państwa do ich merytorycznego rozpatrywania. Rozważenia wymagałoby również nadanie związkom młodzieży prawa inicjatywy ustawodawczej. Zasadne byłoby również wprowadzenie prawa do kontroli, pozwalającego organizacjom młodzieżowym uzyskiwać od administracji państwowej i gospodarczej informacje o stanie realizacji decyzji podjętych na rzecz młodzieży. Podkreślono również potrzebę powołania komitetu do spraw młodzieży przy Radzie Ministrów. Komitet ten stanowiłby płaszczyznę koordynacji działalności organów państwowych w żywotnych sprawach młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-20.28" who="#StanisławGabrielski">IX Plenum Komitetu Centralnego zwróciło się do Klubu Poselskiego PZPR o wniesienie na forum Sejmu inicjatywy dotyczącej uchwalenia ustawy o młodzieży. Ustawa ta określałaby wzajemne prawa oraz obowiązki państwa i młodego pokolenia. Propozycje te są wyrazem nie tylko uważnego wsłuchiwania się w głos młodzieży i jej związków, sięgania do doświadczeń i rozwiązań bratnich krajów socjalistycznych, lecz przede wszystkim wyrażę w woli konsekwentnego wcielania w życie, wespół z młodymi Polakami, przyjętych wzajemnie zobowiązań i programów. W propozycjach tych podkreślamy potrzebę traktowania młodzieży jako partnera we wszystkim, co dotyczy dnia dzisiejszego i przyszłości kraju. Równocześnie oznacza to, że większa musi być odpowiedzialność młodych za to wszystko, co dzieje się wokół nich. Odpowiedzialność rozumiana w kategoriach politycznych. Wyrażam przekonanie, że Wysoki Sejm swym autorytetem poprze te propozycje, wzbogaci je o własne wnioski i przemyślenia.</u>
          <u xml:id="u-20.29" who="#StanisławGabrielski">W Polsce — nie tylko w ostatnich latach — formułowano wiele słusznych programów, podejmowano wiele trafnych decyzji. Jednak zbyt często brakowało konsekwencji i uporu dla osiągnięcia zamierzonych celów. I tak rzeczy dobre obracały się w zło. Dziś tego błędu powtórzyć nie można, zwłaszcza w stosunku do młodzieży. Przełamanie jej nieufności możliwe jest jedynie przez tworzenie faktów, codzienne udowadnianie konkretnym działaniem, że zarówno władzy, jak i społeczeństwu zależy na wyeliminowaniu zła, że wszyscy pragną budować lepsze jutro socjalistycznej Polski.</u>
          <u xml:id="u-20.30" who="#StanisławGabrielski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Za nami długa i niełatwa droga. Dni, które minęły, są już właściwie historią, częścią zapisu dziejów państwa. Ale przed nami droga jeszcze cięższa. Polska potrzebuje pomocy. Potrzebuje rąk, które nie wstydzą się pracy, potrzebuje wysiłku i porozumienia wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-20.31" who="#StanisławGabrielski">Pragnę wyrazić przekonanie, głęboką wiarę w to, że młodzi Polacy ze zrozumieniem i poparciem odniosą się do myśli zawartych w dzisiejszym wystąpieniu Prezesa Rady Ministrów obywatela Wojciecha Jaruzelskiego, staną się konstruktywną siłą realizowanych reform, odegrają znaczącą rolę w tworzącym się Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego. Wierzę, że my, młodzi Polacy, staniemy się godnymi spadkobiercami swoich ojców.</u>
          <u xml:id="u-20.32" who="#StanisławGabrielski">W przededniu rocznicy lipcowego święta nie możemy zapomnieć o czasie mrocznym i bolesnym, gdy wrogie buty deptały tę umiłowaną ziemię. Naród nasz zna cenę pokoju. Pokój i narodowe bezpieczeństwo pozwalają na twórcze działanie, na twórczą pracę. Tę rację najwyższą gwarantuje nam socjalizm, gwarantuje nam nasz sojusz ze Związkiem Radzieckim i całą wspólnotą państw socjalistycznych. O tę wartość bezcenną trzeba walczyć, będzie o nią walczyć młoda generacja Polaków.</u>
          <u xml:id="u-20.33" who="#StanisławGabrielski">Kończąc, pragnę przypomnieć słowa młodego poety-żołnierza, nawołujące nas do wielkiego dzieła tworzenia, „by chleb był dla miłości, nie miłość dla chleba, by czas był tym rosnącym, a nie krwi łakomym. O, wybudujcie domy, jasne, wielkie domy”. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Kazimierza Morawskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzMorawski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsze posiedzenie Sejmu odbywamy w przeddzień święta 22 Lipca. Toczymy obrady w warunkach intensywnych wysiłków wszystkich myślących i czujących po polsku, by zespolonym działaniem wyprowadzić nasz kraj, nasze państwo na szlak odrodzenia. Odrodzenie, które stało się faktem przed 38 laty oznaczało wyzwolenie narodowe i społeczne. Manifest Lipcowy wytyczył historyczny zwrot w dziejach naszej państwowości, opierając to podstawowe prawo narodu, jakim jest niepodległe państwo, na podstawach naturalnych sojuszy, na podstawach ustrojowych, umożliwiających budowę silnej Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KazimierzMorawski">Przed nami zadanie budowania dialogu i cierpliwości porozumienia, jednoczenia twórczych wysiłków Polek i Polaków w Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego. Co owo odrodzenie oznacza dzisiaj, 38 lat po tamtym, pamiętnym lipcu? Oznacza przede wszystkim potrzebę sięgnięcia szerzej do źródeł naszej ludowej państwowości, do trwałych zdobyczy minionego 38-lecia. Jeśli nie w pełni i nie zawsze byliśmy konsekwentni i zgodni z realizacją tamtych ideałów i wartości, płaciliśmy za to jako państwo i jako społeczeństwo wysoką cenę. Kolejne kryzysy minionego 38-lecia były w takiej czy innej formie kryzysami spowodowanymi odejściem czy zagubieniem istotnych treści przełomu lipcowego, na które składają się zasady sprawiedliwości społecznej, ludowładztwa, demokracji socjalistycznej, wierności postępowym tradycjom naszej 1000-letniej historii narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KazimierzMorawski">Tak, jak wówczas w Chełmie, tak i dziś w tej sali Wysokiej Izby wiemy, że to jest jedyna droga naszego marszu, jedyna droga dla Polski, jedyna droga dla naszego bezpieczeństwa i pokoju w Europie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KazimierzMorawski">W przeszłości, jakże nieraz bolesnej i dramatycznej, polska myśl polityczna szukała często nierealnych rozwiązań, odległych sojuszników. 38 lat pokoju w Polsce i w Europie, to historyczny dowód potwierdzający słuszność linii obozu lewicy polskiej, która dostrzegła słusznie, że jedyną gwarancją pomyślnego rozwoju Polski, nienaruszalności granic odrodzonej Rzeczypospolitej jest socjalizm, sojusz i rozwój przyjacielskiej współpracy z naszymi sąsiadami, a przede wszystkim ze Związkiem Radzieckim. Ta prawda, jest pierwszym i podstawowym kanonem, na którym opierać się musi działanie na rzecz odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KazimierzMorawski">Drugi kanon dotyczy pełnego przestrzegania i umacniania w naszym systemie prawnym i w praktyce życia publicznego zasady sprawiedliwości społecznej, rozumianej nie jako naiwny egalitaryzm, ale jako prawo do równego startu, do zbierania bez przeszkód owoców własnej pracy, do równości przed prawem, równości praw i obowiązków obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KazimierzMorawski">Trzeci kanon, o którym mówi się dziś dużo, to podmiotowość obywateli wobec państwa. Jest to sprawa ogromnej wagi. Chodzi o podmiotowość, która państwo umacnia. Z drugiej strony nie będzie siły i autorytetu państwa bez rozwoju obywatelskiej i społecznej podmiotowości. Chodzi więc o harmonijne traktowanie i rozumienie obu tych spraw — podmiotowości obywatelskiej i konieczności troski o siłę państwa i nieprzeciwstawiania ich sobie nawzajem. Nie można tu zgodzić się z takim poglądem, w myśl którego państwo ma wszystkie obowiązki wobec obywatela, zaś obywatel nie jest nic winien państwu, w myśl których występuje antynomia między pojęciem państwa i społeczeństwa, w myśl których społeczeństwo żąda, a państwo tylko daje. Tak rozumiana podmiotowość obywatelska jest równie fałszywym, szkodliwym, jak i utopijnym założeniem. Tylko bowiem silne i praworządne państwo może realizować w praktyce zasadę podmiotowości swych obywateli, tylko za cenę wypełniania obowiązków obywatelskich ma się jako naród możliwość korzystania z praw społeczności i jednostki. Ta prawda wymaga szerszego upowszechniania. Bez jej szanowania nie ma mowy o rzeczywistym odrodzeniu narodowym.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KazimierzMorawski">Odrodzenie, które dzisiaj jest kategorycznym imperatywem naszego narodowego bytu i rozwoju — to przywrócenie właściwej treści ideom i zasadom moralnym, mechanizmom i strukturom organizacyjnym, które uległy atrofii, deformacjom w toku praktyki społecznej, zwłaszcza minionych lat. To równocześnie kształtowanie nowej jakości w stosunkach społecznych, w organizacji społeczeństwa i państwa, nieodzownej, byśmy mogli sprostać wyzwaniu naszych czasów.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KazimierzMorawski">Uzasadniona refleksja typu historycznej retrospekcji powinna przywracać pamięci sytuację sprzed lat 38, kiedy siły polskiej lewicy, będące nosicielami narodowych interesów, mając za sobą historyczną rację, stały wobec konieczności doprowadzenia tej racji do świadomości społeczeństwa, które w dużym stopniu — jak wiemy — wiązało swe polityczne oczekiwania.z inną polityczną orientacją. Próba sumarycznego, z konieczności uproszczonego spojrzenia na wydarzenia ostatnich dwóch lat, musi prowadzić do wniosku, że obok robotniczego protestu, uzasadnionego złem, jakie pleniło się w naszym życiu, w formach gwałtownych i destrukcyjnych podjęte zostały działania ku politycznej reorientacji Polski. Takich propozycji i usiłowań nie można w imię dobra narodu traktować w kategoriach dopuszczalnego ścierania się poglądów. Trzeba traktować je jako zagrożenie narodowego bytu i tę prawdę, jak kiedyś przed laty, doprowadzać do świadomości naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KazimierzMorawski">Stan wojenny, który stał się, jak wiemy, koniecznością dla zapobieżenia katastrofie narodowej przekreślił właśnie możliwości tych, którzy chcieli te cele osiągnąć. Wiemy, że tak, — jak to dziś podkreślił w swym przemówieniu Premier — i wierzymy w to, że powstaną jeszcze właśnie w tym roku warunki do zniesienia stanu wojennego. Ale przecież nie tylko od władzy zależy, czy to nastąpi. Wysiłkom władzy towarzyszyć musi ze strony coraz szerszych kręgów naszego społeczeństwa rozsądek i odpowiedzialność oraz zrozumienie, iż, jak to stwierdził dzisiaj Premier w swym exposé, mamy jedną Polskę, której los zależy od nas samych.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KazimierzMorawski">Po 13 grudnia odnotować można cały szereg działań władzy, świadczących o zdecydowanej woli odrzucenia z naszego życia narodowego tego wszystkiego, co było złe i szkodliwe, co hamowało nasze możliwości rozwojowe, co było w istocie odstępstwem od zasad socjalizmu. Ostatnie 7 miesięcy przyniosło wiele ewidentnych rezultatów urzeczywistnienia demokratycznej odnowy życia. Wyrazem tego jest ustawodawcza działalność Wysokiego Sejmu, tworząca podstawy prawne koniecznych reform i naprawy Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KazimierzMorawski">W sferze politycznej podkreślić pragnę konkretne działania podejmowane przez I Sekretarza Komitetu Centralnego partii, Przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego zmierzające do poszerzania społecznej bazy rządzenia, co jest wyrazem rozwoju procesu demokratycznego, tak potrzebnego i tak oczekiwanego. Środowiska chrześcijańskie i katolickie, skupione wokół naszego ruchu, z zadowoleniem przyjmują nasz udział w ostatnich dwóch posiedzeniach Komisji Współdziałania PZPR, ZSL i SD na zasadach partnerstwa.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KazimierzMorawski">Chcę podkreślić, że po raz pierwszy w historii Polski Ludowej uczyniony został tak duży i nowy jakościowo krok otwarcia wobec stowarzyszeń świeckich chrześcijan i katolików, a także i bezpartyjnych. Doceniamy to. Wypracowany został w toku partnerskiej dyskusji, przy udziale wszystkich sił parlamentarnych, wspólny dokument w sprawie powołania — w oparciu o powstające w całym kraju obywatelskie komitety odrodzenia — Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Ruch ten, otwarty dla wszystkich sił i ludzi, którzy uznają zasady naszej socjalistycznej państwowości, będzie w konkretnej pracy społecznej i obywatelskiej, w działalności na rzecz odrodzenia narodowego tworzyć porozumienie Polaków w imię najwyższych patriotycznych i narodowych wartości.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KazimierzMorawski">Wysoka Izbo! Dziś, kiedy poszukując dróg i sił odrodzenia sięgamy do źródeł, do korzeni, warto przypomnieć zdania, jakie u progu naszej powojennej państwowości wygłosił w październiku 1945 r. ówczesny Prymas Polski, kardynał August Hlond: „Nie lękamy się ani nowoczesności, ani przemian społecznych, ani ludowej formy rządów, o ile uszanowane zostaną zasady niezmiennej moralności chrześcijańskiej. Chcemy, aby Polska była krajem najbardziej postępowym, najkulturalniejszym i przykładamy do tego ręki. Chcemy współpracować z poczucia katolickiego nad wprowadzaniem takiego ustroju społecznego, w którym by nie było przywilejów ani krzywd, ani bezrobotnych, ani głodnych, ani bezdomnych i by w polskiej społeczności narodowej, zorganizowanej wedle nakazów sprawiedliwości i miłości bliźniego, każdy obywatel miał możność uczciwą pracą zapewnić sobie i rodzinie byt godny człowieka… Państwo polskie ludowe… było odwieczną formą narodu… Prędzej niż inne narody, Polska znajdzie w swym gorącym chrześcijańskim patriotyzmie pogodzenie zdrowej rewolucyjnej treści czasu i wiarę ludu”.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#KazimierzMorawski">Dziś, kiedy faktem społecznym staje się istnienie i działanie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, znaczenie podstawowe ma właśnie owo godzenie różnych racji, poszukiwanie wszystkiego co nas łączy, a eliminowanie tego co dzieli. Łączy nas, łączyć powinna ocena dorobku Polski Ludowej, rzetelna, choć krytyczna, oddająca sprawiedliwość trudnościom i wysiłkom narodu, materialnym efektom budownictwa, doświadczeniom i mądrości zbiorowej, która stanowić może drogowskaz przyszłości. Łączyć nas powinno zrozumienie prawidłowości dziejowych i wypływającej z historii nauki dla współczesnego pokolenia Polaków. Wnioski te mówią nam, że miejsce Polski, w imię jej suwerenności, pokojowej egzystencji i bezpieczeństwa granic powojennych, jest wśród narodów i państw socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#KazimierzMorawski">Porozumienie narodowe nie oznacza, rzecz jasna, tolerancji dla wszystkich i każdego, dla nosicieli odśrodkowych tendencji czy zwolenników wolnej gry sił politycznych, których stawką mogą być tylko losy Polski. Porozumienie i odrodzenie narodowe to walka z nihilizmem i brakiem wiary w wielkość duchowych i moralnych mocy narodu polskiego, walka o kształtowanie wizji naszego rozwoju i skonstruowanie mechanizmów służących jej urzeczywistnianiu, walka o zespolenie wszystkich pokoleń Polaków i włączenie naszej młodzieży w wielkie dzieło kontynuacji dorobku ojców.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#KazimierzMorawski">Porozumienie narodowe to ręka wyciągnięta ku wszystkim, którym dobro Polski leży na sercu, to cierpliwość i wyrozumiałość, to gotowość przekonywania do racji nadrzędnych, które stanowią fundament naszego niepodległego bytu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#KazimierzMorawski">Polska naszych marzeń i naszego działania stanie się znowu materialnym i duchowym czynnikiem, ważkim czynnikiem pokojowego ładu w świecie, a nie instrumentem destabilizacji.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#KazimierzMorawski">Wysoka Izbo! Pod wpływem konfrontacyjnej strategii Stanów Zjednoczonych stale wzrasta zagrożenie dla pokoju światowego. Zaostrzają się konflikty, rośnie spirala zbrojeń, powstają ogniska zapalne w różnych regionach świata.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#KazimierzMorawski">My, Polacy, ze szczególnym niepokojem obserwujemy plany rozmieszczenia w Europie Zachodniej nowych generacji rakiet, nakierowanych także na terytorium Polski. Wysuwane są niebezpieczne koncepcje, lansujące możliwość ograniczonej wojny nuklearnej. Te plany i koncepcje strategiczne grożą bezpośrednio biologicznej egzystencji narodów środkowej Europy, w tym i naszego narodu. Musi niepokoić nas, że ponownie wraca się na Zachodzie, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, do idei krucjaty antysocjalistycznej i antyradzieckiej. Optymistycznym zjawiskiem jest jednak to, że równocześnie obok występujących tendencji realistycznych w zachodniej Europie rosną siły antywojenne i antymilitarystyczne zarówno w Europie Zachodniej, jak i w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#KazimierzMorawski">Pragnę w tym kontekście podkreślić wzrastającą rolę na gruncie poczynań pokojowych i antymilitarystycznych różnych kościołów i religii oraz świeckich organizacji chrześcijańskich i katolickich w świecie. Przedstawiciele zarówno kościoła rzymskokatolickiego, jak i Światowej Rady Kościołów w Genewie, a także innych religii coraz aktywniej i donośniej występują, wsparci swym autorytetem moralnym, na rzecz powstrzymania zbrojeń nuklearnych, na rzecz walki ze współczesnymi zagrożeniami dla światowego pokoju.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#KazimierzMorawski">W tym dziele doniosłą rolę odegrała moskiewska konferencja działaczy różnych kościołów i religii, obradująca z inicjatywy rosyjskiego kościoła prawosławnego w stolicy Związku Radzieckiego. Konferencja ta podkreśliła szczególnie chrześcijańską motywację akcji na rzecz pokoju i rozbrojenia, wskazała na wzrastającą odpowiedzialność chrześcijańską za sprawę uratowania życia ludzkiego, zagrożonego widmem katastrofy nuklearnej. Wystosowany został apel do rządów wszystkich krajów i do przywódców kościołów. Na marginesie tego chciałbym dodać, że w działalności na rzecz odprężenia i pokojowej współpracy większą rolę na forum międzynarodowym powinny odgrywać środowiska chrześcijańskie i katolickie w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#KazimierzMorawski">Wysoki Sejmie! Widoczny jest związek między tymi zagrożeniami, o których tu mówimy, na polu międzynarodowym a destabilizacyjnymi działaniami w naszym kraju. Dlatego pragnę podkreślić potrzebę zdynamizowania wysiłków chrześcijan polskich w przeciwdziałaniu tym zewnętrznym i wewnętrznym zagrożeniom, by w miejsce nienawiści, uprzedzeń i niezrozumienia budować — w oparciu o tradycje chrześcijańskiej służby narodowi — atmosferę porozumienia w dialogu i sprawiedliwości, atmosferę współdziałania na rzecz konstruktywnej pracy, by wydobyć Polskę z jej ciężkiego położenia.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#KazimierzMorawski">Naród nasz zapewne zdobędzie w sobie tyle sił duchowych i moralnych, by oddalić te zagrożenia i wyprowadzić Polskę z kryzysu, umacniając gwarancje naszego niepodległego bytu państwowego. W tym kierunku działać musimy zespoleni narodową i państwową odpowiedzialnością.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#KazimierzMorawski">Pragnę na zakończenie, w imieniu Koła Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego oświadczyć, że podzielamy w pełni opinie i wnioski zawarte w wystąpieniu Premiera gen. armii Wojciecha Jaruzelskiego i udzielamy poparcia przedstawionym przez Premiera kierunkom pracy Rządu.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrStefański">Proszę Sekretarza, Posła Marię Korczykowską o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaKorczykowska">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MariaKorczykowska">— Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług — sala nr 118, — Nauki i Postępu Technicznego — sala nr 101.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie zarządzam przerwę w obradach do godz. 15 min. 30.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 10 do godz. 15 min. 40.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławGucwa">Kontynuujemy dyskusję nad wystąpieniem Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Edward Dzięgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EdwardDzięgiel">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę mi wybaczyć, że ja również na wstępie posłużę się uwagami i refleksjami z historii pierwszych lat Polski Ludowej. Dzień dzisiejszy zawsze przywodzi mi żywe wspomnienia końca koszmaru, walki podziemnej i partyzanckiej. Dzień 21 lipca 1944 roku, zastał mnie bowiem w oddziale partyzanckim Batalionów Chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#EdwardDzięgiel">Dzisiejsze posiedzenie odbywamy w rocznicę opublikowania Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, dokumentu, który określił kierunki rozwoju socjalistycznej Polski. Składając dziś hołd twórcom podwalin ludowej ojczyzny, wracamy myślą do tamtych trudnych dni, kiedy to ogromna większość nas, Polaków, potrafiła skupić się wokół zdrowych i postępowych idei społecznych, potrafiła znaleźć właściwą platformę porozumienia i skierować wszystkie siły narodu i państwa do odbudowy kraju ze zgliszcz wojennych.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#EdwardDzięgiel">Dziś, gdy znowu przytłacza nas brzemię troski o los państwa, podobnie jak naszym poprzednikom przed prawie pół wiekiem, nie powinno nam zabraknąć odwagi, konsekwencji i uporu w realizacji porozumienia wszystkich sił patriotycznych w celu przezwyciężenia kryzysu i związanych z nim niebezpieczeństw.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#EdwardDzięgiel">Wysoka Izbo! Mija dokładnie 38 lat od dnia 22 lipca 1944 roku. Na wszystkich frontach europejskich i Dalekim Wschodzie toczyła się jeszcze najbardziej krwawa w historii świata II wojna światowa. Polacy znaleźli się wśród najbardziej wyniszczonych narodów. Kraj w przeważającej części legł w gruzach. W dniu tym nie wiedzieliśmy jeszcze, w jakich granicach będziemy odbudowywać nasze państwo. Naród jednak na wezwanie PKWN przystąpił do budowy od podstaw polskiej państwowości, łącząc wyzwolenie narodowe z głębokimi reformami społeczno-politycznymi. W kraju dokonywała się głęboka reorientacja polityczna, rozwijał się i umacniał sojusz robotniczo-chłopski. Rozpoczęto przeprowadzanie reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu. Przygotowywano się do powrotu na stare piastowskie ziemie nad Nysą, Odrą i Bałtykiem. Taki rozwój wydarzeń dyktowała sprawiedliwość dziejowa, w którą wierzyło wiele pokoleń — uczestników walk o społeczne i narodowe wyzwolenie.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#EdwardDzięgiel">Wchodziliśmy w okres powojenny z patriotycznym entuzjazmem i ofiarnością, które szybko rozkwitły tysiącami odbudowanych domów, naprawionych szlaków komunikacyjnych, na nowo wzniesionych ze zgliszcz wojennych miast ii wsi. W szybkim na historyczną miarę okresie usunęliśmy wojenne zniszczenia i rozpoczęliśmy wielostronną rozbudowę potencjału ekonomicznego Polski takiej, która mogłaby zapewnić wszystkim swym obywatelom pracę, chleb i mieszkania. W pracy tej uczestniczyło aktywnie całe nasze społeczeństwo, żołnierze prawie wszystkich frontów drugiej wojny światowej, byli partyzanci i członkowie wszystkich ugrupowań ruchu oporu, młodzież, która z entuzjazmem podjęła pracę na wielkich budowach planu 6-letniego i późniejszych.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#EdwardDzięgiel">Na nic zdały się usiłowania reakcyjnego podziemia zmiany stosunków polityczno-społecznych w naszym kraju. Walka z nim spowodowała ofiary bardzo bolesne, tym dotkliwsze, że zadawane przecież braterską ręką.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#EdwardDzięgiel">Siły te jednakże znalazły się w głębokim izolacjonizmie. Naród nasz miał dość walki, pragnął odbudowywać i tworzyć. Sprzyjało temu i to, że przecież wszyscy otrzymali równoprawny dostęp do zdobyczy socjalizmu, do pracy, oświaty i nauki, ochrony zdrowia, kultury. Spełnione zostało hasło, pod którym walczył w okresie drugiej Rzeczypospolitej ruch ludowy: „Ziemia, władza i oświata dla ludu”.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#EdwardDzięgiel">Te wszystkie wielkiej rangi dokonania przywodzi na myśl dzień 22 lipca 1944 roku — dzień odrodzenia Polski. Ale nie jest on tylko okazją do historycznych wspomnień. Dzień 22 lipca powinien inspirować nas do przemyśleń nad realiami dnia dzisiejszego i przyszłości naszego kraju i narodu, nas samych.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#EdwardDzięgiel">Żyjemy w określonym systemie społeczno-politycznym, w konkretnie oznaczonym miejscu na mapie Europy i świata. Tradycją było w naszej historii to, że każde pokolenie Polaków zmuszone było walczyć za swoją ojczyznę. My już 38 lat żyjemy w warunkach pokoju i bezpiecznych granic, związani pokojowymi układami ze wszystkimi sąsiadami w ramach bloku państw socjalistycznych. Niestety, nie jesteśmy wolni od kryzysów wewnętrznych i zewnętrznych. Nie jest więc nam obojętne, czy w pełni będziemy mogli korzystać z owoców Manifestu PKWN.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#EdwardDzięgiel">Obywatele Posłowie! Obecnie znajdujemy się w warunkach rozległego kryzysu społeczno-ekonomicznego. Stan ten mimo znacznego złagodzenia i pierwszych pozytywnych objawów trwa już zbyt długo. A przecież doświadczenie historyczne uczy, że naród polski znajdował zawsze dość siły, aby przezwyciężać okresowe trudności. Źródła tej siły tkwią w dokonaniach przeszłości, w dziedzictwie historycznym i kulturowym, w dorobku naukowo-technicznym, a przede wszystkim w mądrości, odwadze i doświadczeniu narodu.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#EdwardDzięgiel">Jesteśmy krajem posiadającym dość znaczne zasoby surowcowo-materiałowe oraz potencjał przemysłowo-ekonomiczny. Mamy więc duże szanse i musimy zlikwidować źródła tego kryzysu. Aby zlikwidować źródła ekonomiczne, potrzebny jest przede wszystkim spokój oraz wytrwała, podobnie jak w pierwszych latach Polski Ludowej praca. Dlatego też przede wszystkim należy zlikwidować polityczne i społeczne źródła kryzysu. Doświadczenia ostatnich miesięcy świadczą o tym, jak trudna droga wiedzie do porozumienia i zgody narodowej. Trzeba pokonywać nieufność, niewiarę, zwątpienie i izolację. Zbyt głęboko zarysowały się linie podziałów pomiędzy grupami społecznymi i środowiskami, a nawet w społecznościach lokalnych i poszczególnych rodzinach. Istnieje wiele dowodów na to, że polskie społeczeństwo potrafi w dążeniu do realizacji nadrzędnych ideałów wznieść się ponad wszystkie istniejące konflikty i podziały.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#EdwardDzięgiel">Dobitnym przykładem takiego porozumienia są lata drugiej wojny światowej oraz wprost heroiczne lata powojennej odbudowy i tworzenia zrębów Polski Ludowej. Doświadczenia historii, tradycja oraz twarde realia dnia dzisiejszego wskazują, w jakim kierunku zmierzać powinny nasze wysiłki. Wychodzenie z kryzysu ekonomicznego musimy ściśle powiązać ze sprawami społecznymi, z budową nowych jakościowo stosunków społecznych. Chodzi tu o rozwój autentycznej samorządności, odbudowę i rozbudowę demokracji socjalistycznej, tworzenie nowych warunków rozwoju nauki, oświaty i kultury. Chodzi tu również o upowszechnienie idei sprawiedliwości społecznej, szczególnie w zakresie form i metod sprawowania władzy, form i metod pracy i życia ludności, funkcjonowania prawa oraz właściwe kształtowanie stosunków międzyludzkich.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#EdwardDzięgiel">Wielka rola w tych wszystkich sprawach przypadnie tworzącemu się Patriotycznemu Ruchowi Odrodzenia Narodowego. Jest to droga socjalistycznej odnowy i dalszej demokratyzacji życia w kraju. Wiele w tym zakresie już zostało zrobione. Na nowych partnerskich stosunkach z poszanowaniem tożsamości ideowej i samodzielności organizacyjnej oparta została współpraca PZPR, ZSL i SD. Umacnia się koalicyjny sposób sprawowania władzy, szczególnie tu, na forum Sejmu, a także Rządu, rad narodowych i administracji terenowej. Sejm uchwalił szereg nowych ustaw regulujących w sposób nowoczesny różne formy stosunków ekonomicznych i społecznych. Jako rolnik i ludowiec pragnę tu szczególnie podkreślić uchwalenie pakietu ustaw, tworzących prawną gwarancję funkcjonowania indywidualnych gospodarstw rolnych. Obecnie wieś oczekuje już ze zniecierpliwieniem nowej ustawy o rentach i emeryturach rolników.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#EdwardDzięgiel">Z uznaniem przyjmowaliśmy rozwój Komitetów Ocalenia i Odrodzenia Narodowego. Na terenie woj. suwalskiego, które reprezentuję, działa ich już około 150, z tego blisko połowa w środowisku wiejskim i gminnym. Jest dużym plusem tych komitetów, że nie zostały one sformalizowane w jednakowym systemie organizacyjnym. Brakiem jest natomiast swoista płytkość ideowa. Samo poparcie dla inicjatyw Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego nie wystarcza — nie jest motywem powszechnego działania szerokich rzesz obywateli. Społeczeństwo możemy pozyskać tylko wówczas, kiedy komitety te uzyskają pełną akceptację społeczną, zdobytą na podstawie wyników ich działalności. Jest to droga odzyskania wiarygodności dla społecznego działania. Ważne jest to, że ich działalność otworzyła drogę do rozwoju Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#EdwardDzięgiel">Z dużym zadowoleniem witamy łagodzenie rygorów stanu wojennego, jak i dzisiejszą zapowiedź obywatela Premiera Wojciecha Jaruzelskiego możliwie najszybszego zniesienia tego stanu. Jest to potwierdzeniem dążenia władz do kompromisu i porozumienia oraz wzajemnego zaufania. Głównymi środkami budowy takiego zaufania powinna być gotowość do kompromisu w sprawach nie naruszających zasad ustrojowych państwa, szacunek do odmiennych poglądów i wzajemna tolerancja.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#EdwardDzięgiel">Uważam, że dzień dzisiejszy nie jest okazją do wypominania żalów, ale niech będzie pierwszym dniem wzajemnego zrozumienia i szacunku. Po prostu chodzi o stworzenie takich warunków, aby szerokie kręgi społeczeństwa mogły spotkać się, porozumieć i ustalić rejestr najważniejszych spraw. Za taką platformą porozumienia narodowego już wielokrotnie opowiadało się Zjednoczone Stronnictwo Ludowe.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#EdwardDzięgiel">Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego powinien tworzyć trwałą i szeroką platformę naszego życia społeczno-politycznego, opartą na zasadach Konstytucji, służącą skutecznie wyjściu z kryzysu, realizacji programu socjalistycznej odnowy oraz partnerskiemu układaniu stosunków pomiędzy władzą a obywatelem.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#EdwardDzięgiel">Wysoki Sejmie! Zasada sojuszu robotniczo-chłopskiego była podstawą polityczną powstania Polski Ludowej. Trwałość tego sojuszu została potwierdzona również w obecnym okresie. Na tej płaszczyźnie Zjednoczone Stronnictwo Ludowe pragnie rozwiązywać wszystkie problemy związane ze współdziałaniem międzypartyjnym i społecznym w ramach polskiego systemu społeczno-politycznego. Na tej płaszczyźnie pragniemy również układać polityczne i ekonomiczne więzi między miastem a wsią. Idea sojuszu robotniczo-chłopskiego powinna być fundamentem ruchu na rzecz porozumienia i odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#EdwardDzięgiel">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe pragnie reprezentować w tym ruchu interesy środowiska wiejskiego, wsi i rolnictwa, ze szczególnym uwzględnieniem interesów klasy chłopskiej. Pragniemy również reprezentować interesy tych wszystkich obywateli, którzy czują się związani ze środowiskiem wiejskim oraz jego historycznym i kulturowym dorobkiem.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#EdwardDzięgiel">Idea porozumienia i odrodzenia narodowego znalazła na wsi i w ruchu ludowym pełne zrozumienie. Wypływa to przede wszystkim ze stabilności wsi, gdzie stosunki społeczne w dużej mierze opierają się nadal na społeczności lokalnej i rodzinnej, a praca na roli wymaga terminowości, ładu i porządku. Wypływa to również z dorobku ideowego ruchu ludowego, w którym zawsze ceniona była solidarność klasowa i środowiskowa, koleżeństwo i wzajemna pomoc. Tworzenie podstaw porozumienia i współdziałania może wydatnie przyczynić się do odnowy życia społecznego naszej wsi, szybkiej odbudowy, rozwoju i unowocześnianiu naszego rolnictwa. A jakie to ma znaczenie, nie muszę obywateli posłów przekonywać.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#EdwardDzięgiel">Szczególne znaczenie w aktywizacji społeczno-produkcyjnej rolnictwa będzie miał samorząd wiejski w szerokim rozumieniu tego pojęcia. Jesteśmy w zasadzie zgodni co do form działania samorządu rolniczego i spółdzielczego. Wiele z tych problemów rozwiąże przyszła ustawa sejmowa o spółdzielniach i ich związkach. Dużo kontrowersji wśród mieszkańców wsi budzi przyszły kształt związku zawodowego rolników indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#EdwardDzięgiel">Rolnicy województwa suwalskiego opowiadają się w większości za jednym, samorządnym, stojącym na gruncie pryncypiów ustrojowych naszego kraju — związkiem rolników. Problem ten rozwiązać powinni jednakże sami rolnicy. W innym wypadku idea ta nie uzyskałaby akceptacji społecznej rolników, a wszelkie rozważania teoretyczne nie miałyby sensu. Wieś ma wiele własnych doświadczeń i energii, aby sama rozstrzygnęła problemy związane ze swymi wewnętrznymi strukturami życia samorządowego i społeczno-zawodowego. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie głos ma poseł Janusz Zabłocki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszZabłocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przekonany jestem, że wraz z nami, obecnymi na tej sali, wystąpienia Prezesa Rady Ministrów generała Wojciecha Jaruzelskiego oczekiwała cała polska opinia publiczna, szukając w nim odpowiedzi na najważniejsze, nurtujące ją pytania, szukając w nim znaków nadziei. Szukała ich nie na próżno.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanuszZabłocki">Pragnę na trzech problemach w tym exposé zawartych zatrzymać się w moim przemówieniu i do nich się ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanuszZabłocki">Pierwszy problem dotyczy wizyty w Polsce Papieża Jana Pawła II. Nie ma potrzeby podkreślać, jak bardzo ta wizyta jest oczekiwana w naszym kraju i jaką wagę przywiązuje do niej ogół Polaków. Już wczoraj powszechne zainteresowanie wzbudziła wiadomość o przyjęciu przez Papieża w Castel Gandolfo polskiego Ministra Spraw Zagranicznych Józefa Czyrka.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JanuszZabłocki">Dziś witamy z zadowoleniem oświadczenie Prezesa Rady Ministrów o pozytywnym stosunku Rządu do przyszłorocznej wizyty w naszym kraju Ojca Świętego w jubileuszowym roku 600-lecia obecności obrazu Matki Boskiej na Jasnej Górze. Przekonani jesteśmy, że i ta druga pielgrzymka Papieża-Polaka do jego Ojczyzny przyniesie, podobnie jak poprzednia, bogate i cenne owoce, tak w płaszczyźnie religijnej i duszpasterskiej, jak i dla życia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JanuszZabłocki">Problem drugi odnosi się do stanu wojennego. Dzisiejsze exposé generała Jaruzelskiego wnosi w tej kwestii elementy nowe i bardzo ważne. Nastąpić mają — jak z tego exposé wynika — dalsze złagodzenia stanu wojennego, takie jak zwolnienie większości internowanych, w tym wszystkich kobiet, a także rozluźnienie niektórych ograniczeń administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JanuszZabłocki">Decyzje te godne są uznania. Ale to co najważniejsze i co w dotychczasowych wypowiedziach Rządu i Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego stanowi element nowy, to oświadczenie, dotyczące możliwości uchylenia stanu wojennego — przy spełnieniu pewnych warunków — jeszcze przed upływem tego roku. Jest to oświadczenie o doniosłym znaczeniu, które będzie miało pozytywne skutki dla klimatu społecznego w naszym kraju. My, posłowie Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, podkreślamy to dzisiaj z tym większą satysfakcją, że — jak Wysokiej Izbie wiadomo — również i my po 13 grudnia dawaliśmy wyraz naszemu niepokojowi co do przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JanuszZabłocki">Rozsądek polityczny nakazuje nam obecnie uczynić wszystko, by w zapowiedzianym dzisiaj terminie stan wojenny mógł zostać zakończony. Nie trzeba dowodzić, jak wielkie to będzie miało znaczenie dla uruchomienia wszystkich sił naszego narodu na tym odcinku, który jest dla niego obecnie najważniejszy — dźwigania Polski z kryzysu, obrony jej ludności przed dalszym spadkiem poziomu życia, a naszego państwa — przed jego dalszą degradacją na arenie międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JanuszZabłocki">Oczywiście, nie wszystkim perspektywa Polski bez stanu wojennego odpowiada. Realizm nakazuje liczyć się z możliwościami prowokacji ze strony tych w kraju i za granicą, którzy — jakkolwiek wychodzą nieraz z odmiennych pozycji — są jednako zainteresowani, by do prawidłowej normalizacji życia w Polsce nie doszło, i którzy dla tego celu, jak to już nieraz bywało, gotowi będą wchodzić z sobą w zaskakujące faktyczne sojusze.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JanuszZabłocki">Jest zrozumiałe, że zniesienie stanu wojennego nie może nastąpić z dnia na dzień, i że zależne jest od zaistnienia w sytuacji społeczno-politycznej kraju określonych warunków. Takim podstawowym warunkiem jest osiągnięcie między władzą i społeczeństwem, a przynajmniej jego podstawowymi siłami, takiego stopnia porozumienia, które pozwoli na sprawowanie władzy w sposób normalny, to jest przez mechanizmy przewidziane w Konstytucji, a bez uciekania się do środków nadzwyczajnych. Dopóki takiego porozumienia braknie, a utrzymują się nadal napięcia i niepokoje, wystawiające nasz kraj na niebezpieczeństwo, trudno jest oczekiwać zniesienia stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JanuszZabłocki">Dochodzę tutaj do trzeciego problemu, który zamierzałem poruszyć, a jest nim tworzący się Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Jego wstępną deklarację mogliśmy dziś przeczytać w prasie. Otóż jakkolwiek cele tego ruchu sięgają znacznie dalej w przyszłość, to jednym z głównych jego zadań na dziś będzie przygotowanie owego niezbędnego narodowego porozumienia, stanowiącego konieczną przesłankę dla rychłego zniesienia stanu wojennego. Nazwa i główne założenia tego ruchu powstały na zasadzie kompromisu, w wyniku dyskusji między ugrupowaniami w niej uczestniczącymi. Użycie w jego nazwie słowa „patriotyczny” nie ma bynajmniej oznaczać — jak sobie wyjaśniliśmy — że przypisujemy sobie monopol na patriotyzm, a odmawiamy go innym. Opublikowana zaś dzisiaj deklaracja ruchu zarysowuje zaledwie wstępnie jego główne cele i kierunki działania.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JanuszZabłocki">Rozwinięty program ruchu zostanie opracowany i po odpowiednich konsultacjach przyjęty przez ogólnopolski zjazd, który dokona także ukonstytuowania jego statutowych władz. To co wszakże już teraz zasługuje na podkreślenie, to otwarty charakter ruchu, pozwalający na wejście do niego i udział w pracach nad jego programem wszystkich sił społecznych i wszystkich obywateli stojących na gruncie zasad Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#JanuszZabłocki">Przyjęcie wspólnego programu nie oznacza przy tym bynajmniej wyrzeczenia się przez uczestniczące w ruchu ugrupowania ich własnej podmiotowości, ich samodzielności oraz ideowej i politycznej tożsamości. Stosunki wewnątrz ruchu — jak to podkreśla deklaracja — mają opierać się na zasadach dialogu i partnerstwa, tolerancji i poszanowania prawa do odmienności sądu, i do odpowiedzialnej krytyki.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#JanuszZabłocki">Przystępując na takich zasadach do tworzącego się Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego Polski Związek Katolicko-Społeczny pragnie wnieść w dyskusję nad celami i zadaniami ruchu swoje własne poglądy i propozycje.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#JanuszZabłocki">Wysoka Izbo! Uważamy, że tym co najlepiej mogłoby dzisiaj Polaków zintegrować i pobudzić do działania, byłaby uzgodniona między władzą i społeczeństwem wspólna wizja Polski, ku której zmierzamy, Polski, jaką po zniesieniu stanu wojennego mieć pragniemy. Dyskusję nad taką wizją powinien zainicjować w społeczeństwie powstający Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Tej sprawie chcę poświęcić kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#JanuszZabłocki">Powinna to być Polska bezpieczna od kryzysów. Siedząc dotychczasową propagandę w środkach masowego przekazu trudno się nieraz oprzeć wrażeniu, że za obecny kryzys, w jakim się znalazł nasz kraj, wini się przede wszystkim posierpniową odnowę i jej główną siłę „Solidarność”. Zapomina się o tym, że jeśli nawet siły posierpniowej odnowy przyczyniły się w jakimś stopniu do pogłębienia kryzysu, to przecież sam kryzys powstał znacznie wcześniej i był dziełem tych, którzy państwem i partią kierowali w latach siedemdziesiątych. Na ich błędach i na cechach systemu ich rządzenia skupić więc musimy przede wszystkim krytyczną uwagę, jeśli chcemy sięgnąć do prawdziwych źródeł kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#JanuszZabłocki">Gdy mowa o tych błędach, najczęściej akcentuje się te, które popełnione zostały w polityce gospodarczej, nie zawsze doceniając rolę ówczesnego systemu rządzenia. Błędy może popełnić i popełnia każda władza i bynajmniej nie muszą one prowadzić do kryzysu, skoro na czas zostaną dostrzeżone i skorygowane. Jeśli w Polsce stało się inaczej, jeśli błędy urosły i spiętrzyły się w kryzys tak potężny, to odpowiedzialność za to ponosi ówczesny system sprawowania władzy. To on bowiem pozwolił przywódcom tak długo i bezkarnie ignorować głos społeczeństwa i przechodzić do porządku nad nasilającą się krytyką. Do powstania tego systemu doprowadziła centralistyczno-biurokratyczna deformacja socjalizmu, której narodziny sięgają 1948 roku. Jej istotą było osiągnięcie przez zbiurokratyzowany aparat władzy takiej przewagi nad społeczeństwem, że nie tylko uwolnił się on od jakiejkolwiek społecznej kontroli i odpowiedzialności, ale na odwrót, sam rozciągnąć mógł nad społeczeństwem własną kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#JanuszZabłocki">Wraz z odebraniem społeczeństwu głosu system państwowy zostaje pozbawiony mechanizmów, pozwalających na wczesne sygnalizowanie błędów i ich korygowanie, zostaje więc pozbawiony zdolności do samonaprawiania się i odnawiania. Naprawa i odnowa możliwe się stają dopiero przez wstrząsy społeczne, które — powtarzając się od roku 1956 cyklicznie — zaczynają się stawać pewnego rodzaju instytucją ustrojową, nierozłącznie towarzyszącą i dopełniającą niezdolny do a u tokarek ty system władzy.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#JanuszZabłocki">Dlatego pierwszym wnioskiem, jaki wyciągnąć musimy z doświadczeń przeszłości, jeżeli szukamy gwarancji uniknięcia na przyszłość kryzysów, jest zdecydowane i nieodwracalne odejście od centralistyczno-biurokratycznego systemu sprawowania władzy. Nie może być już dla niego miejsca w tej Polsce, ku której po stanie wojennym zmierzamy. Oczekuje tego dzisiaj nasz naród, który sierpniowym robotniczym protestem, a następnie żywiołowym poparciem dla sił odnowy upatrywanych w „Solidarności” dał świadectwo, iż w tym systemie, naruszającym jego poczucie godności i własnej podmiotowości, żyć dalej nie chce.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#JanuszZabłocki">Odejście od centralistyczno-biurokratycznego systemu nie może się wyrażać jedynie w deklaracjach. W ślad za nimi pójść muszą odpowiednie gwarancje. Upatrujemy je w sferze prawnej i sferze społecznej. Gwarancje prawne widzimy w przekształceniu obowiązującego w Polsce porządku prawnego w takim kierunku, by zabezpieczał on możliwości swobodnego wyrażania się społeczeństwa przez różne formy samorządu oraz przez organy przedstawicielskie.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#JanuszZabłocki">Czy jest to postulat w naszych warunkach realny? Uważamy go nie tylko za realny, ale — co więcej — już w znacznym stopniu realizowany przez legislacyjną działalność Sejmu, która nie została stanem wojennym wstrzymana. Ma tu Sejm niemały i dla naszej narodowej odnowy ważki dorobek, w zbyt małym jednak stopniu społeczeństwu znany i przez to nie doceniany. Podstawowe znaczenie dla samorządności społeczeństwa będzie miała wprowadzona w życie reforma ekonomiczna, odchodząca od systemu nakazowego w gospodarce, a stawiająca na przedsiębiorstwa samodzielne, samofinansujące się i samorządne. Praca nad reformą rozpoczęta jeszcze w roku ubiegłym została zakończona już w czasie trwania stanu wojennego. Podmiotowym aspiracjom społeczeństwa wychodzi ona naprzeciw, zwłaszcza przez przyjęte jeszcze we wrześniu ub. roku ustawy o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie załóg pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#JanuszZabłocki">Podobny charakter mają ustawy późniejsze, określające uprawnienia samorządu środowisk zawodowych bądź to już uchwalone, jak ustawy o szkolnictwie wyższym, o adwokaturze czy radcach prawnych, bądź też będące w fazie opracowywania: ustawy o spółdzielniach i ich związkach, o samorządzie rolniczym i rzemieślniczym. Wymienić wreszcie trzeba szczególnie ważną ustawę o radach narodowych i samorządzie terytorialnym wraz z nieodzownym projektem nowej ordynacji wyborczej. Wykonanie tego rozległego i ambitnego programu legislacyjnego przez Sejm obecnej kadencji pozwoli mu, nie obawiajmy się tych słów, przejść do historii z opinią Sejmu wielkiej reformy, prawdziwie odnawiającej kształt polskiego życia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#JanuszZabłocki">Gwarancje prawne — jakkolwiek mają doniosłe znaczenie — wszakże nie wystarczają. Normy prawne wtedy dopiero spełniają zamierzoną funkcję, gdy zostają wypełnione żywą, społeczną treścią. Intencje ustawodawcy dopiero wtedy zostają urzeczywistnione, gdy znajdą się realne siły społeczne, które stworzoną im ustawową szansę potrafią należycie wykorzystać. Dlatego obok gwarancji prawnych odnowy widzimy niezbędność gwarancji społecznych. Historia ostatnich dwóch lat jest w tej mierze historią wielu szans chybionych i nie wykorzystanych.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#JanuszZabłocki">Pojawienie się „Solidarności” jako powstałego oddolnie niezależnego i samorządnego związku zawodowego wydawało się tworzyć dla modelu naszego życia społecznego szczególną i jedyną szansę. Była to szansa wpisania w struktury Polski Ludowej i jej porządek prawny trwałej obecności autentycznych, zorganizowanych sił społecznych, takich sił społecznych, których brak w okresie poprzednim przyniósł gorzkie owoce w postaci niepowstrzymanego rozrostu centralistyczno-biurokratycznej deformacji. Była to więc szansa wytworzenia się takiego układu, w którym uprawnienia aparatu władzy zaczną być równoważone skuteczną kontrolą społeczną, a odgórna inicjatywa państwa — społeczną inicjatywą pochodzącą od dołu.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#JanuszZabłocki">Tę szansę zbudowania w Polsce nowego modelu socjalizmu mogła „Solidarność” urzeczywistnić jedynie jako siła od administracji niezależna, ale stojąca na gruncie Konstytucji. Rozwój wydarzeń w roku 1981 i zdobycie wpływu na linię „Solidarności” przez ekstremistów sprawiły, że nie utrzymała się ona w roli czynnika społecznej równowagi. Dawniejszej przewadze aparatu władzy zaczęła coraz wyraźniej przeciwstawiać zabarwione polityczną opozycyjnością dążenie do własnej przewagi, do podporządkowania sobie władzy państwowej, do jej paraliżowania albo zastępowania. Były to tendencje z punktu widzenia ogólnonarodowego nie mniej szkodliwe niż te pierwsze. Wiadomo, jaki był ich finał.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#JanuszZabłocki">Trudno w tym miejscu oprzeć się refleksji bardziej ogólnej. Ktoś obcy zauważył, że to co Polaków naprawdę interesuje jest zawsze nierealne, a to co jest realne nie jest dla nich interesujące. Ukazywałoby to powiedzenie, gdyby było prawdziwe, głęboki dramat polskich dążeń narodowych, dążeń zepchniętych na manowce bezpłodności i jałowości. Nie wolno nam dopuścić do takiego skierowania ich na ślepy tor. Wielka energia, jaka drzemie w naszym narodzie, jest jego największym kapitałem na przyszłość, musi być skierowana ku celom konstruktywnym, przynoszącym narodowi owoce.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#JanuszZabłocki">Dążenie do poszanowania własnej podmiotowości, do tego, by stawać się w coraz większym stopniu panem własnych losów, są niezbywalnym prawem naszego narodu, z którego nigdy nie zrezygnujemy. Aby jednak miały dla pokolenia obecnego i pokoleń przyszłych szanse urzeczywistnienia muszą być skojarzone z trzeźwym rozumieniem realiów świata, w którym żyjemy.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#JanuszZabłocki">Te podmiotowe aspiracje narodu muszą być odłączone od koncepcji politycznych ekstremistów i awanturników, którzy je dla siebie usiłują zawłaszczyć. Złączyć je natomiast należy z przekonaniem, że budowę podmiotowej roli narodu w Polsce Ludowej podjąć trzeba na gruncie istniejących realiów ustrojowych i geopolitycznych, na gruncie zasad obowiązującej Konstytucji, wykorzystując dla tego celu wszystkie możliwości, jakie dają legalne formy działania. I że podmiotowość narodu nie jest osiągana jednym aktem, ale wymaga budowania mozolnie i stopniowo, krok za krokiem, w długotrwałym, historycznym procesie. Wymaga budowania działaniami, które umacniają jej duchowe i społeczne korzenie, a także materialne podstawy narodowego bytu, z których podmiotowość ta wyrasta. Przyjęcie takiego programu wymaga od współczesnych Polaków heroizmu nie mniejszego, chociaż innego, już nie heroizmu determinacji, ale heroizmu wytrwałości i pracy. Musi być nas na to stać.</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#JanuszZabłocki">Doświadczenia okresu posierpniowego nie mogą zaważyć w przyszłości negatywnie na stosunku do związków zawodowych, czy też innych organizacji społecznych. W Polsce, ku której zmierzamy, w Polsce, jaka wyłoni się po stanie wojennym, związki zawodowe powinny utrzymać swój charakter niezależny i samorządny. Jedynie jako niezależne od dyrekcji zakładów i od administracji państwowej będą mogły związki zawodowe spełnić swoje zadania rzeczywistego obrońcy interesów pracowniczych i przeciwwagi dla biurokracji. Podobnie, jedynie wtedy, gdy będą niezależne od administracji, będą mogły organizacje społeczne spełniać rolę rzeczywistych przedstawicieli społeczeństwa i rzeczników jego podmiotowości, tylko wtedy będą mogły pełnić rzeczywistą kontrolę administracji poprzez ciała samorządowe czy organy przedstawicielskie.</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#JanuszZabłocki">Trzeba powiedzieć coś więcej. Istnieje obawa, że jeśli nie rozwiną się w Polsce po stanie wojennym siły społeczne w takim wymiarze, że będą mogły skutecznie stawić czoła tendencjom biurokratycznym, życie społeczne nawet przy najlepszych ustawach zacznie siłą inercji powraca ć ku staremu, centralistyczno-biurokratycznemu modelowi lat przedsierpniowych jako modelowi jedynie dotąd znanemu i odpowiadającemu utrwalonym nawykom myślenia.</u>
          <u xml:id="u-29.29" who="#JanuszZabłocki">Już teraz za przykład mogą służyć zagrożenia dla reformy gospodarczej, występujące w wielu przedsiębiorstwach tam, gdzie w braku samorządu pracowniczego i związków zawodowych zostaje ona pozostawiona wyłącznie biurokracji. Z tego punktu widzenia witamy z zadowoleniem dzisiejsze zdecydowane oświadczenie Prezesa Rady Ministrów, że od reformy nie ma odwrotu, a ta część kadry zarządzającej, która tego nie rozumie lub rozumieć nie chce, będzie musiała odejść. Z tym samym zadowoleniem przyjmujemy zapowiedź wznowienia działalności samorządu pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-29.30" who="#JanuszZabłocki">Wbrew obawom różnych środowisk Rząd, jak wynika z wypowiedzi wicepremiera Rakowskiego, nie zamierza dotychczas istniejących związków, w tym „Solidarności”, rozwiązywać i da je im, jak rozumiem, czas na spełnienie warunków niezbędnych dla ich reaktywowania. Nie może to być jednak czas zbyt długi. Należy, naszym zdaniem jak najszybciej stworzyć przesłanki ustawowe, pozwalające na wznowienie normalnej działalności związków zawodowych. Ruch związkowy jest bowiem potrzebny w objętych reformą gospodarczą zakładach. Jest również potrzebny w tworzących się strukturach porozumienia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-29.31" who="#JanuszZabłocki">I jeszcze sprawa ostatnia. Mówi się ostatnio często o koalicyjnym systemie współdziałania. Jest to również niewątpliwie dorobek ostatniego okresu. Pojęcie to kryć jednak może różne znaczenia i dlatego wymaga sprecyzowania. Polski Związek Katolicko-Społeczny, w odróżnieniu od innych ugrupowań, nigdy jako organizacja nie uczestniczył w Rządzie ani też w nim obecnie nie uczestniczy. Jak to oświadczyliśmy w jednym z naszych sejmowych przemówień w roku 1980, czujemy się nie siłą współrządzącą, ale parlamentarną reprezentacją rządzonych, tej części społeczeństwa, która nam udziela swego zaufania.</u>
          <u xml:id="u-29.32" who="#JanuszZabłocki">Nasz udział w systemie koalicyjnym — jak z tego wynika — dokonuje się więc nie na płaszczyźnie Rządu, a na płaszczyźnie Sejmu. Uczestnicząc wraz z innymi ugrupowaniami w Sejmie, ale nie biorąc bezpośredniej odpowiedzialności za prace Rządu, widzimy swoją rolę nie w roli parlamentarnej opozycji, bo pojęcie to nie ma w warunkach polskich zastosowania, ale w roli ugrupowania konstytucyjnego, od Rządu niezależnego i zdolnego przez to w sposób wiarygodny spełniać funkcje jego kontroli. Obierając taką rolę, czynimy to w przeświadczeniu, że jest ona w świetle doświadczeń przeszłości dla całokształtu życia państwowego pożyteczna i nieodzowna. Nie było to uznawane w okresie przedsierpniowym. Ufamy, że w obecnym modelu życia politycznego rola taka spotka się ze zrozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-29.33" who="#JanuszZabłocki">Tezę, iż nie ma powrotu ani do stanu sprzed sierpnia 1980 roku, ani sprzed grudnia 1981 r. rozumiemy bowiem w taki sposób, że nie może być powrotu ani do skompromitowanego centralistyczno-biurokratycznego modelu dominacji aparatu władzy nad społeczeństwem, ani też do modelu anarchicznej przewagi sił społecznych nad władzą. Dla przyszłej Polski za optymalny stan, za optymalny model przyjąć należałoby taki model, w którym uprawnienia aparatu władzy znajdować będą zrównoważenie w uprawnieniach przyznanych społeczeństwu, to jest siłom społecznym, stojącym na gruncie Konstytucji, a zarazem od administracji niezależnym, siłom społecznym wyrażającym się przez różne formy samorządu i organów przedstawicielskich. Będzie to najwłaściwsza droga kojarzenia potrzeby silnej władzy z podmiotowymi aspiracjami naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-29.34" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Alojzy Bryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AlojzyBryl">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielu Polaków przepojonych jest dziś troską o pomyślne wyjście naszego kraju z obecnych trudności. Oczekuje się dalszych, konkretnych działań na rzecz przełamywania kryzysu oraz symptomów ożywienia gospodarczego, a także normalizacji życia poprzez rozwiązania polityczne. Te ostatnie służyć powinny jednoczeniu społeczeństwa, jego odradzaniu moralnemu, które powinno mieć oparcie w praworządności i demokratyzacji życia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AlojzyBryl">Przemiany te mogą i powinny być nośnikami zmian świadomościowych, pobudzających do rzetelnej i uczciwej pracy, sumienności, poczucia społecznych wartości własnych działań. Można by krótko rzec, że reforma gospodarcza musi być realizowana w parze z odradzaniem moralnym, że tylko spójność wysiłków w obu kierunkach może dać oczekiwane rezultaty w pokonywaniu kryzysu, w dziele odradzania narodowego, w socjalistycznym państwie polskim.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AlojzyBryl">Reforma gospodarcza jest zamierzeniem o skali historycznej, jest dla nas szansą, której nie wolno zmarnować. Zostały stworzone podstawy prawne jej wdrożenia — wcześniej w drobnej wytwórczości, później — dla przemysłu kluczowego. Obecnie wkraczamy w okres konfrontacji założeń teoretycznych z praktyką, w okres pierwszych efektów opartych na nowych zasadach gry ekonomicznej. Nadszedł czas wielkiej szansy, ale też wielu niebezpieczeństw. Rzecz w tym, by szansę tę jak najlepiej wykorzystać, a uniknąć ewentualnych niepowodzeń. Trzeba zatem umacniać, utrwalać pozytywne trendy i eliminować słabe strony reformy, wyciągać wnioski na bieżąco i stosować działania korygujące. Pozyskanie szerokich kręgów społeczeństwa dla wsparcia reformy gospodarczej powinno służyć temu celowi. W tym duchu też wypowiedziało się VII Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, uznając potrzebę i obowiązek zaangażowania Stronnictwa na rzecz przyjętych koncepcji reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AlojzyBryl">Pragnę także nadmienić, że Stronnictwo zdecydowanie opowiedziało się za kontynuowaniem zmian strukturalnych w naszej gospodarce na korzyść małych i średnich zakładów, bowiem drobne formy organizacyjne potrzebne są we wszystkich branżach, stanowią swoistą tkankę łączną nowoczesnego makroorganizmu gospodarczego. W rozwoju i współpracy, także kooperacyjnej, przedsiębiorstw drobnej wytwórczości z całym przemysłem należy dostrzegać możliwość szybszej stabilizacji, uelastycznienia działalności wytwórczej, usługowej i eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AlojzyBryl">Dla spełnienia tych funkcji przez małe i średnie zakłady ważne będzie uchwalenie przez Sejm dalszych przygotowywanych ustaw związanych z tą sferą działania, a także ustawy o drobnej wytwórczości. Ustawa ta, uwzględniająca zasady reformy gospodarczej powinna zapewnić partnerstwo i równe prawa wszystkich podmiotów drobnej wytwórczości oraz ich trwałe miejsce w socjalistycznych strukturach gospodarczych kraju. Rozwój funkcji eksportowych i kooperacyjnych wymaga aktywnej współpracy drobnej wytwórczości z małymi i średnimi przedsiębiorstwami zagranicznymi. Tej współpracy powinno sprzyjać powołanie nowego banku dla obsługi drobnej wytwórczości oraz organizowanie międzynarodowych targów drobnej wytwórczości w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AlojzyBryl">Obywatele Posłowie! Podstawowym wymogiem jest, by proces wdrażania reformy był bacznie obserwowany, a wnioski wyciągane na bieżąco. Zatem pragnę przedstawić kilka spostrzeżeń zebranych w województwie poznańskim, w moim gnieźnieńskim okręgu wyborczym, a także zgłoszonych na spotkaniu w Odlewni Żeliwa Zakładów HCP w Śremie. Z konieczności mniej będę mówił o pozytywach reformy, spośród których szczególnie podkreśla się znaczną samodzielność zakładów w kształtowaniu swojej działalności, natomiast skupię swoją uwagę na wyłaniających się trudnościach i wybranych problemach.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#AlojzyBryl">Obecnie najczęściej poruszaną sprawą jest obciążanie zakładów na rzecz Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Pragnę zaznaczyć, że nie kwestionuje się zasadności wprowadzenia tego funduszu, ale stwierdza się, że zastosowano zbyt dużą progresję w obciążeniach wzrostu płac. Ta sytuacja przyczynia się do osłabienia systemu motywacyjnego, opartego na aktywnej polityce płac. Niektóre 'przedsiębiorstwa, mimo obniżania kosztów własnych nie mogą wypracować środków dla zabezpieczenia pożądanego poziomu płac ze względu na wysokie opłaty na Fundusz Aktywizacji Zawodowej. Na przykład zbliżenie płac załogi Odlewni Żeliwa HCP w Śremie do poziomu płac konkurencyjnych zakładów spowodowałoby opodatkowanie na rzecz FAZ czterokrotnie wyższe w stosunku do kwot wydatkowanych na ich podwyższenie. Mimo rzetelnej pracy i dobrych wyników produkcyjnych zakładu, tego zakładu na to nie stać. W tej sytuacji następuje odpływ załogi do pracy lepiej opłacanej. Zakład może podupadać. A kto przejmie produkcję tak potrzebnych części dla naszego przemysłu maszynowego? Zachodzi zatem potrzeba elastyczniejszego stosowania tych obciążeń finansowych, by mogły one być właściwym stymulatorem funduszu płac i pozwalały na jego kształtowanie w sposób bardziej racjonalny.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#AlojzyBryl">Ograniczenia wymaga także zakres stosowania cen urzędowych i regulowanych. Ceny urzędowe powinny być stosowane tylko na towary i usługi zabezpieczające podstawowy standard życia. Ponadto ceny urzędowe powinny dotyczyć jedynie cen detalicznych, ewentualne dotacje do tych cen otrzymywać powinien handel. Chodzi tutaj o przestrzeganie, zawartej w reformie, zasady dotowania sfery konsumpcyjnej, a nie sfery produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#AlojzyBryl">Zachodzi także potrzeba przyspieszenia prac związanych z ustaleniem nowych zasad polityki płac i systemu wynagrodzeń pracowników dla poszczególnych grup zawodowych, o czym także mówił dzisiaj Premier Wojciech Jaruzelski. Należy doprowadzić do tego, by płaca zasadnicza stanowiła dominującą pozycję zarobku i była pozytywnym bodźcem w pracy, a poziom płac powinien być adekwatny do wzrostu kosztów utrzymania, bowiem obecnie coraz więcej rodzin pracowniczych dotkliwie odczuwa gwałtownie rosnące koszty utrzymania. W podobnej sytuacji znajduje się liczna grupa emerytów i rencistów oczekujących na podwyższenie rent i emerytur. Sytuacja ta powoduje wzrost wrażliwości na wszelkie objawy niesprawiedliwości i nierówności społecznej, a zwłaszcza w ponoszeniu ciężarów obecnego kryzysu. Dlatego ważne i potrzebne są posunięcia władz regulujące poziom dochodów do rozmiarów społecznie uzasadnionych, odpowiadających nakładowi pracy i wysiłkom poniesionym w procesie tworzenia dóbr materialnych i niematerialnych.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#AlojzyBryl">Dla zrealizowania zamierzonych celów społecznych potrzebna jest konsekwentna działalność władz, pozyskiwanie społeczeństwa do proponowanych reform i kształtowanie stosunków społecznych opartych na demokracji i sprawiedliwości. Jak podkreślono na VII plenarnym posiedzeniu Centralnego Komitetu SD reforma gospodarcza zmierza w kierunku demokracji gospodarczej, której jednak nie można osiągnąć bez szeroko rozumianej demokracji społecznej. Dźwigniami społecznego działania powinny być zarówno nasza historia, jak i tradycje obyczajowe oraz nowoczesne systemowe myślenie. One to powinny tworzyć osnowę zasad narodowego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#AlojzyBryl">Wynika stąd wyraźny wniosek, że ubezpieczenie reformy gospodarczej działaniami społecznymi i politycznymi staje się koniecznością i obowiązkiem na dziś i jutro, zaś jego urzeczywistnienie wiązać się będzie z koniecznością dokonania znacznych przewartościowań w myśleniu wielu obywateli i podjęcia działań zharmonizowanych z ogólnonarodowym działaniem. Zbieżne z tym są dzisiejsze propozycje Premiera związane z wychodzeniem z kryzysu i ze stanu wojennego. Pragnę wyrazić głębokie przekonanie, że ważną rolę w tej dziedzinie spełnia i nadal będzie spełniać Sejm PRL, a zwłaszcza w tworzeniu warunków porozumienia narodowego, stabilizacji życia w kraju i jego powrotu na drogę pomyślnego rozwoju, rozwoju opartego na odrodzeniu tych wartości ustroju socjalistycznego, które pozwolą na godniejsze życie naszego narodu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Kazimierz Męcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMęcik">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Dziś wielu z nas często zadaje sobie pytanie, jaki jest bilans minionego półrocza, co przyniosło, co załatwiło wprowadzenie stanu wojennego w życiu obywateli, w życiu całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KazimierzMęcik">Nie chcę się odwoływać do tych zasadniczych spraw, które spowodowały powołanie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i proklamowanie stanu wojennego. Zdecydowana większość społeczeństwa dziś, jak mi się wydaje — dobrze już zrozumiała konieczność tego kroku. Uważam bowiem — tak wynika z moich kontaktów i z rozmów z ludźmi w moim środowisku — że coraz więcej ludzi wierzy, iż 13 grudnia zagrodził drogę narodowej tragedii. Nie tylko z mojego osobistego punktu widzenia, ale właściwie z oceny ludzi, z którymi się kontaktuję wynika, że była to jedyna z możliwych do przyjęcia, skuteczna obrona naszego socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#KazimierzMęcik">Przeżyłem wiele i niejedno widziałem. Ale od siebie powiem, że jestem przekonany, że nie było innej drogi, aby zapanował w kraju spokój i porządek. Prawo jest czasem twarde, lecz stokroć gorsze jest bezprawie, jak powiedział na IX Plenum Komitetu Centralnego PZPR I Sekretarz naszej partii, generał Wojciech Jaruzelski.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#KazimierzMęcik">Tak więc dzięki stanowi wojennemu udało się powstrzymać postępujący chaos w kraju, zagrodzić drogę ludziom, którzy już jawnie i bez żadnego skrępowania dążyli do zmiany ustroju, nie bacząc na cenę, jaką mieliby zapłacić inni. Ten cel nadrzędny został osiągnięty, ale z wprowadzeniem stanu wojennego wiązaliśmy także nadzieje na uspokojenie nastrojów, na stabilizację polityczną, stworzenie warunków do spokojnego i rzeczowego przedstawiania — bez zniekształcających opinie i osądy emocji — wszystkich tych problemów, od których zależą losy kraju, społeczeństwa, narodu. Wiązaliśmy i wiążemy nadzieje na wspólne nas Polaków dogadanie się, na znalezienie wspólnego języka we wszystkich najważniejszych naszych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#KazimierzMęcik">Były w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy próby podważania dorobku Polski Ludowej. Ten dorobek wyraża się w konkretnych dobrach materialnych, które po prostu są. Na krótko można ludziom wmówić, że nie zrobiono nic. Ale tylko na krótko, gdyż nowe fabryki, szpitale przecież istnieją. Proszę w dowolnym mieście policzyć to, co zrobiono w czasach Polski Ludowej i wówczas dopiero ocenić nasze 38-lecie.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#KazimierzMęcik">Wysoki Sejmie! Obchody tegorocznego Święta Pracy w woj. częstochowskim dobitnie wykazały, że ogół społeczeństwa odcina się od politycznych awanturników. W tym dniu na ulice miast i wsi naszego regionu wyległo blisko 150 tys. ludzi, by zaznaczyć swą wolę budowy, a nie burzenia. Niejednokrotnie do maszerujących pochodów spontanicznie dołączały duże grupy mieszkańców, w tym całe rodziny. Gdy 13 maja wichrzyciele porządku próbowali jeszcze raz przeciwstawić społeczeństwo władzy, w naszym województwie spotkał ich srogi zawód. Załogi częstochowskich zakładów pracy jeszcze raz dobitnie wykazały, że nie pozwolą już sobą manipulować, zwłaszcza, gdy cele manipulatorów są mocno podejrzane.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#KazimierzMęcik">Byłbym nieszczery, gdybym stwierdził, że wierzę, iż większość społeczeństwa Częstochowy bezgranicznie ufa dziś władzy. W rozmowach z ludźmi nietrudno zauważyć, że mają oni jeszcze wiele obaw i wątpliwości. Jest przecież tak wiele spraw nie załatwionych.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#KazimierzMęcik">Mamy połowę lata i w obliczu zbliżającej się jesieni i zimy mieszkańcy naszego regionu z wielkim niepokojem patrzą na puste półki, na przykład, w sklepach obuwniczych. Czasem ludzie pytają mnie, gdzie jest te 60 mln par obuwia, które rzekomo produkujemy. Skoro nie widać tych 60 mln, to czy poprawi sytuację dodatkowe 6 milionów?</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#KazimierzMęcik">Wśród częstochowian nie brakuje takich, którzy krytycznie odnoszą się do stanu wojennego i wynikających z niego ograniczeń. Przeważa jednak pogląd, że postęp można osiągnąć tylko na drodze normalizacji. Niedawno w jednej z gmin naszego województwa pewien młody podchmielony człowiek w miejscu publicznym wykrzykiwał nowe hasło wrogów socjalizmu, że niby „jesienią, zamiast liści będą wisieć komuniści”. Reakcja świadków tego wydarzenia była jednoznaczna i bardzo budująca. Ten młody, nieodpowiedzialny człowiek nie został uznany za bohatera, czego się widocznie spodziewał. Musiał natomiast szybko zmykać z oczu tych, przed którymi chciał zabłysnąć.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#KazimierzMęcik">Ruch Obywatelskich Komitetów Odrodzenia Narodowego jest kolejnym dowodem na ugruntowującą się w społeczeństwie wolę tworzenia. Są takie OKOŃ, które zasługują na specjalne wyróżnienie, jak na przykład w Nowej Brzeźnicy, których sukcesami osiągniętymi w krótkim czasie, można by się pochwalić na szczeblu krajowym. Ogółem w 150 Obywatelskich Komitetach Odrodzenia Narodowego pracuje w woj. częstochowskim blisko 3 tys. osób, w tym prawie połowa to bezpartyjni.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#KazimierzMęcik">Obywatele Posłowie! Każdy, kto logicznie myśli, nie może zaprzeczyć, że wprowadzenie stanu wojennego stworzyło także warunki do realizowania reformatorskich zamierzeń w dziedzinie gospodarki. Wiemy, w jak głęboki dół kryzysowy wprowadzili nas ludzie i okoliczności minionego czasu, i w związku z tym jak olbrzymiego wysiłku wymaga wyjście z tego dołu. Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli wykonywać te zadania w atmosferze ciągłego popychania, przepychania, dyskusji, targów i kłótni o to, jak ma wyglądać każdy szczegół reformy.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#KazimierzMęcik">Dziś, jeśli mamy pewien spokój, a także i przeświadczenie, że przestrzegane są prawa i przyjęte lub przyjmowane zasady, dziś zadajemy sobie pytania — w jakim stopniu warunki polityczne stanu wojennego zostały wykorzystane dla wprowadzenia reformy gospodarczej, jak daleko jesteśmy, jakie są praktyczne skutki, a przede wszystkim korzyści. Takie pytania zadajemy sobie my, posłowie, takie pytania zadają sobie wszyscy ludzie, bardzo przecież niecierpliwi w oczekiwaniu na wszystko dobre, co ma przynieść reforma. Sankcje ogłoszone z inicjatywy prezydenta Reagana, rzecz jasna, skomplikowały naszą trudną sytuację gospodarczą. Zrozumiałe jednak, że nie możemy poddawać się uwłaczającym naszej narodowej godności pohukiwaniom na nas.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#KazimierzMęcik">Jak więc wykorzystany został czas stanu wojennego dla poprawy gospodarki. Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w wynikach badań GUS. Cieszy ogromnie każdy dowód na to, że hamujemy spadkową tendencję w produkcji. Jak dużym wysiłkiem jest to osiągane w obecnie niekorzystnych warunkach zewnętrznych wiedzą najlepiej załogi zakładów. Cieszy efektywna praca górników i pracowników innych gałęzi przemysłu, którzy olbrzymim wysiłkiem doprowadzili do utrzymania stałej tendencji wzrostu produkcji. Martwią bardzo rezultaty wielu gałęzi przemysłów przetwórczych oraz — co tu ukrywać — transportu. Tam zaniedbania są bardzo, bardzo duże. Niestety, przemysł naszego częstochowskiego województwa nie może pochwalić się korzystnymi wynikami, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że mogłoby być jeszcze gorzej, gdyby nie ogromna pomoc Związku Radzieckiego i innych krajów socjalistycznych oraz gdyby nie widoczna inicjatywa i rzetelna praca załóg. Częstochowscy włókniarze, walcownicy z Huty im. „Bieruta” najlepiej odczuli tę pomoc Kraju Rad. Są zakłady, w których odważnie i twórczo podjęto wprowadzenie reformy i są już pierwsze efekty. Na przykład w Myszkowskiej Fabryce Naczyń Emaliowanych bardziej związano wysokość zarobków z jakością wyrobów. Skorzystali na tym pracownicy, skorzystał zakład, skorzystał klient, bo jest więcej wyrobów pierwszego gatunku. Jasne, przejrzyste związanie efektów pracy z wysokością zapłaty to podstawowa, moim zdaniem, sprawa, jeśli chodzi o doprowadzenie reformy do stanowisk roboczych.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#KazimierzMęcik">Jedna rzecz niepokoi mnie szczególnie. Wiele zakładów naszego województwa produkuje dziś o kilkadziesiąt procent mniej niż przed kryzysem, a mimo to, tak jak przedtem narzeka na braki w zatrudnieniu. Z punktu widzenia reformy jest to nielogiczne. Warto pomyśleć, czy nie szwankuje tu jakieś ważne ogniwo organizacyjne. Jest jeszcze inne bardzo niekorzystne zjawisko. Mamy przykłady zakładów, gdzie produkcja w stosunku do roku ubiegłego zmniejszyła się, wydajność pracy spadła, płace jednocześnie wzrosły o kilka procent, a zakłady, mimo to, wykonują plan i są rentowne. To jest odpowiedź na pytanie, skąd biorą się wysokie ceny i myślę, że nie o taką rentowność nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#KazimierzMęcik">Braki surowcowe, to największe utrapienie naszych zakładów. Brak zajęcia, osłabione tempo produkcji ze względu na trudności zaopatrzeniowe, wszystko to nie wpływa mobilizująco na załogi. Obserwuje się obniżenie dyscypliny w zakładach i każdego, komu na sercu leży szybkie przezwyciężanie trudności, taka sytuacja denerwuje i boli. Ludzie o tym mówią, i dyskutują. Tak jak mówi się i dyskutuje o tym, że mimo ładu i porządku, mimo stanu wojennego, nadal nie możemy sobie poradzić ze spekulacją i nierobami, którzy przecież żerują na pracy uczciwych ludzi. W zakładach dyskutuje się także nad reformą, a robotnicy najczęściej pytają, dlaczego tej reformy nie widać jeszcze na stanowisku pracy. To fakt, że w większości zakładów reforma nie dotarła jeszcze w widoczny sposób do stanowiska roboczego, chociaż, nie wdając się w szczegóły bilansu półrocza — okresu po 13-tym grudnia w dziedzinie gospodarki, trzeba stwierdzić, że nie zmarnowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#KazimierzMęcik">Obywatele Posłowie! Doprowadzenie reformy do stanowisk roboczych nastąpi, jeśli w zakładach wznowimy szybko i odważnie działalność samorządów pracowniczych. Sejm uchwalił w tej sprawie ustawę. Podjął uchwały Komitet Centralny naszej partii. Przyjęta jest uchwała Rady Ministrów. Czas już, by szybko w ślad za tymi uchwałami odwieszać samorządy pracownicze. Jest to tym ważniejsze, że jak widać, prace nad ustawą o związkach zawodowych i wznowienie działalności związków zawodowych jeszcze potrwają.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#KazimierzMęcik">W sprawach samorządu jest i ustawa i warunki do wznowienia ich działalności. Myślę, że warto, by jednocześnie samorządom, a nie dyrekcjom, podporządkować komisje socjalne w zakładach pracy — wtedy będą się one cieszyć większym autorytetem załogi. Przedłużanie się sytuacji, że dyrektor rządzi jednoosobowo bez samorządu, opóźnia zainteresowanie załóg wynikami produkcji i może również w przyszłości spowodować, że to zainteresowanie będzie mniejsze niż niż by należało oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#KazimierzMęcik">Obywatele Posłowie! Posiedzenie Sejmu odbywamy w przededniu naszego narodowego święta. Co roku święto to jest okazją do spojrzenia wstecz na przebytą drogę i określenia zadań na przyszłość. Tegoroczne święto narodowe społeczeństwo nasze przeżywać będzie w trudnych i złożonych warunkach. Obchodzić je będziemy z nadzieją, że w naszym kraju może powrócić spokój, że możemy stopniowo pokonywać trapiące nas i tak dokuczliwe dzisiaj trudności. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby rozwój sytuacji politycznej przyjął inny kierunek, gdyby żołnierz polski nie wziął na siebie tej ogromnej odpowiedzialności, podejmując niezbędne działania dla ratowania państwa i jego pryncypiów ustrojowych. Dlatego też chcę w przededniu święta lipcowego wyrazić wszystkim naszym żołnierzom serdeczne podziękowania za ich ofiarną postawę i olbrzymi trud w pracy i w służbie dla naszej ojczyzny. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Krystyna Mazur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KrystynaMazur">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Obrady dzisiejsze zbiegają się z historyczną dla naszego narodu rocznicą Manifestu Lipcowego. Każda wielka rocznica wywołuje nie tylko określone stany uczuciowe, lecz również zmusza do refleksji nad rzeczywistością, zrodzoną z doświadczeń historycznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KrystynaMazur">Swoje wystąpienie chcę poświęcić tym, którzy urodzili się po tym doniosłym dla losów narodu wydarzeniu, ludziom młodym, często niecierpliwym i rozgorączkowanym, a jednak na pewno nie pozbawionym patriotyzmu i chęci budowy przyszłości ojczyzny, jej siły i pozycji w świecie, bo od tego przecież zależeć będzie dobrobyt naszego i przyszłych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KrystynaMazur">Chcę mówić o młodym pokoleniu polskiej wsi, pokoleniu będącym jej nadzieją, a równocześnie do tej pory tak masowo migrującym do miast i zawodów pozarolniczych. Nie byłoby nic w tym złego, gdyż taki jest naturalny proces industrializacji każdego szybko rozwijającego się kraju, gdyby nie fakt, że prowadzone w całym okresie powojennym eksperymenty na naszym rolnictwie doprowadziły do tego, że obecnie sprawą numer jeden jest problem wyżywienia narodu.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#KrystynaMazur">Określając politykę rolną, celowo użyłam słowa eksperyment, bo jakże inaczej nazwać fakt, że w uprzemysłowionym kraju, szczycącym się w tym zakresie przynależnością do czołówki światowej, brak jest w rolnictwie nie tylko maszyn, ale zwykłych prostych narzędzi i całego szeregu podstawowych środków produkcji, że w dobie komputerów, automatyki i elektroniki większość podstawowych prac w naszych gospodarstwach wykonuje się w taki sam sposób jak wykonywali nasi pradziadkowie.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#KrystynaMazur">Nie dziwmy się więc młodzieży, że szukając lepszego życia i lżejszych warunków pracy, nie ze zwykłego wygodnictwa, opuszcza wieś rodzinną. W postawach i nastrojach młodego pokolenia znajduje w całej pełni odbicie złożona sytuacja społeczno-polityczna naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#KrystynaMazur">W postawach tych znajdujemy przykłady od szczerego, zaangażowanego patriotyzmu, aż do totalnej negacji wszystkich zdobyczy naszej państwowości i ustroju. Często młodzi ludzie uogólniają swe sądy i opinie na podstawie drobnych, pojedynczych faktów lub eterowej propagandy, nie mającej nic wspólnego z naszym interesem narodowym i polską racją stanu.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#KrystynaMazur">Starsze pokolenie wsi polskiej, które zna czas wojny i odbudowy kraju, ma znacznie większy bagaż doświadczeń — ich postawy polityczne, świadomość historyczna i patriotyczna są ukształtowane. Jest to pokolenie odporniejsze na wstrząsy polityczne, mimo że doświadczenia historyczne nie skłaniają go do entuzjazmu — nakazują jednak szanować prawo, spokój i porządek.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#KrystynaMazur">Wysoka Izbo! Znam wieś i jej młodzież nie z odwiedzin i służbowych wyjazdów, i nie w przypływie sympatii wypływa o nią troska, ale z codziennego życia i pracy w tym środowisku. Znam treść pytań, wyrażanych w obawie i nadziei, towarzyszących biegowi wydarzeń w ciągu minionych dwóch lat. Ma prawo pytać pokolenie, które w sposób dotkliwy odczuwa skutki popełnionych błędów i ma prawo, przejmując na siebie ciężar ich likwidacji, uzyskać wyczerpującą odpowiedź. Przecież w wielu przypadkach ogłaszane programy uzdrawiania sytuacji na wsi były ofertą bez pokrycia. Dziś mamy przeciwko sobie twardą, smutną rzeczywistość polskiej prowincji, realia każdej wsi i gminy, braki podstawowej bazy materialnej i lokalowej w oświacie i kulturze, zdrowiu, sporcie, handlu i usługach. Mamy więc niechęć dużej części ludzi do zorganizowanego działania, niewiarę w rozpoczynanie kolejny raz.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#KrystynaMazur">Wymogom walki politycznej o młodzież nie sprostały ani system oświatowy, ani środki masowego przekazu, ani organizacje młodzieżowe, ani sama młodzież. Właśnie teraz, bardziej niż kiedykolwiek, pozyskanie młodzieży dla narodowego porozumienia jest naczelną sprawą wszystkich sił politycznych i społecznych, i jest sprawą całego narodu, jest sprawą młodzieży i jej przyszłości. Młodzież nie może istnieć obok społeczeństwa, jest jego składową częścią, musi mieć możliwość i gwarancję współdecydowania o kształcie i rozwoju kraju, musi chcieć i umieć wziąć odpowiedzialność za jego przyszłość. W procesie pojednania narodowego młode pokolenie wsi ma do odegrania szczególną rolę. Na wsi tworzy się samorzutnie społeczny ruch odrodzenia narodowego. Jedną z jego organizacyjnych form są obywatelskie komitety odrodzenia narodowego. Nie ma jeszcze w nich wielu młodych, ale ci, którzy włączyli się do ich działalności uczynili to ze świadomością i przekonaniem, że praca ta jest potrzebna i ma sens.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#KrystynaMazur">Dziś każdy wie, że Polska najbliższych lat nie będzie krajem dostatku, że będzie to okres wyrzeczeń i pracy. Ofiarna służba społeczna zmusza do cierpliwości w oczekiwaniu na spełnienie życiowych planów. Nie oznacza to jednak rezygnacji z podstawowych praw i przywilejów przynależnych młodym. Wymaga natomiast uświadomienia prawdy, że bez własnej aktywności i pracy nikt nie będzie nam w stanie zagwarantować realizacji tych praw. Świadomość ta ożywia znaczną część młodego pokolenia. Naszą sprawą jest poprzez związki młodzieży świadomość taką upowszechniać. Dziś nie sposób jest stać obok biegu wydarzeń, zwłaszcza, gdy się jest młodym.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#KrystynaMazur">Wysoka Izbo! Młodzież dziś nie pójdzie budować „drugiej Polski', ani „drugiej Japonii”. Chce budować jeden kraj i jedną ojczyznę dla wszystkich Polaków.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#KrystynaMazur">Szczególnego potraktowania w tym kontekście wymaga problem młodzieży wiejskiej, gdyż od niej, od jej pracy i zaangażowania zależy zasobność i obfitość naszego jutrzejszego stołu. Zadaniem doniosłej wagi dla młodego pokolenia jest dalsze kształtowanie wsi jako środowiska życia i pracy. Żyje w nim ponad 4 mln młodych Polek i Polaków. 1 600 tys. to bezpośrednio pracujący w rolnictwie. Każdego z nich ożywia pragnienie zdobycia wykształcenia, uczestnictwa w kulturze, otwartej drogi awansu społecznego, realizacji własnych potrzeb i aspiracji. Hasła o zrównaniu startu życiowego młodzieży wiejskiej i miejskiej głoszone są powszechnie, lecz realizacja ich przebiega zbyt wolno. Młodzież wiejska rozumie, że możliwości obecne państwa oddalają w czasie realizację tych haseł, lecz wierzy, że pozostaną one nadal jednym z głównych kierunków polityki społecznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#KrystynaMazur">Wieś polska do socjalistycznych przemian startowała z najniższego pułapu i oblicze, jakie ma dziś, choć tak dalekie jeszcze od marzeń, to wynik zaangażowanych postaw jej młodego pokolenia w tworzeniu korzystnych przeobrażeń. Realizowały się one m.in. na gruncie kultury wiejskiej jako sfery najbardziej jednoczącej młodych ludzi. Ma prawo wiejska młodzież do minimum szans uczestnictwa w kulturze, a więc prawo do książki, filmu, teatru, ma prawo i obowiązek do własnej twórczości w ruchu regionalnym i folklorze widzianym poprzez pryzmat kultury ogólnonarodowej.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#KrystynaMazur">Przyjęty program rozwoju rolnictwa do 1990 roku oraz ostatnie ustawy sejmowe wychodzą naprzeciw oczekiwaniom młodych. Niemniej jednak moi młodzi wyborcy z niecierpliwością, która przecież nie jest negatywną cechą młodości, oczekują na zapowiadane od dawna nowy system ubezpieczeń i emerytur rolniczych oraz konstytucyjne zagwarantowanie trwałości indywidualnych gospodarstw chłopskich, a także uznanie wreszcie kobiety wiejskiej za pracującą i przyznanie jej należnych z tego tytułu praw.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#KrystynaMazur">Obywatele Posłowie! Nikt tak nie pragnie spokoju i ładu w kraju, jak kobiety. Każdy przejaw odprężenia i porozumienia w ciągu uciążliwych dwóch łat przyjmowały z ulgą. Wiedząc, że kartek na porozumienie nie ma, że tego nie da się zadekretować, stwarzały zawsze i nadal to robią, atmosferę do narodowego porozumienia. Bogata jest lista kobiet i tych o znanych nazwiskach, i tych, o których wspomina się anonimowo, a które odegrały doniosłą rolę w walce o narodowe i społeczne wyzwolenie, w tym również kobiet wiejskich, walczących w chłopskim ruchu politycznym. Warto pokusić się o tę krótką wzmiankę w rocznicę odrodzenia Polski, aby dać wyraz, że młode pokolenie posądzane często o brak szacunku do tradycji ma w istocie dla niej kategorię wartości. Dzieje się to za sprawą kobiet matek, nauczycielek i wychowawczyń, kobiet działaczek społecznych, w tym młodzieżowych. Każda z nich zasługuje na uznanie za to, że mimo ogromu obowiązków związanych z codziennym bytowaniem znajduje czas na społeczną działalność. Tak jak symbolem uznania dla wkładu kobiet polskich we wzniesieniu gmachu ludowego państwa będzie przyszły pomnik Matki Polki, tak niech symbolem troski Polaków o los ojczyzny będzie stworzenie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Ryszard Wojna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardWojna">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Znajdujemy się niewątpliwie w najbardziej złożonym, a jednocześnie bodaj najniebezpieczniejszym momencie rozwoju sytuacji międzynarodowej od czasu II wojny światowej. Cechuje ją, równolegle do niebywałego wzmagania wyścigu zbrojeń, zarówno rozległość konfliktów, jak i ich natężenie. Świat jest dosłownie napęczniały konfliktami, przy czym niektóre z nich przybrały już postać otwartych wojen z użyciem wszystkich rodzajów broni poza — jak dotąd — jądrowymi. Giną w nich dziesiątki tysięcy ludzi, a wśród nich ludność cywilna, nie będąca niekiedy w tej walce — jak na przykład w Libanie — nawet żadną stroną. Niektóre z tych konfliktów grożą wymknięciem się spod wszelkiej kontroli nad ich przebiegiem, niosąc groźbę podpalenia pokoju w niezwykle wrażliwych regionach świata, a przede wszystkim na bliskowschodnim styku trzech kontynentów: Azji, Afryki i Europy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#RyszardWojna">Zapowiedzi płynące z Waszyngtonu czy z posiedzeń różnych gremiów Paktu Atlantyckiego nie pozwalają przy tym łudzić się, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem przejściowym, kiedy to jedna strona usiłuje przy pomocy wzmagania napięcia osiągać doraźne cele taktyczne. Amerykańskie plany zbrojeniowe, bezprecedensowe zarówno w ich zasięgu, jak i jakości, są rozłożone już do końca lat 80-tych. Rozdysponowano już na te cele setki miliardów dolarów. W produkcji znajduje się od niedawna broń neutronowa, przeciwko której ludzkość zgłaszała i zgłasza tak kategoryczny protest. Co parę miesięcy świat dowiaduje się o decyzjach Waszyngtonu w sprawie budowy ciągle nowych systemów broni nuklearnych. Ostatnio amerykańskie plany zbrojeniowe objęły z całą otwartością przestrzeń kosmiczną.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#RyszardWojna">Administracja USA głosi wszem wobec, iż dąży do uzyskania przewagi strategicznej nad Związkiem Radzieckim. Odpowiedzią radziecką na to są ciągle wysuwane konkretne propozycje rozbrojeniowe, wywodzące się z zasady równego bezpieczeństwa przy niższym poziomie zbrojeń. Jest jednak oczywiste, że mocarstwo socjalistyczne, mając poczucie współodpowiedzialności za pokój świata, jednocześnie oznajmia, iż nie dopuści do naruszenia istniejącej globalnej równowagi sił na niekorzyść socjalizmu. Tak więc zasięg amerykańskich planów zbrojeniowych, przeciwko którym powstaje nawet potężny protest w wielu kręgach amerykańskiego społeczeństwa, każę liczyć się z tym, iż czarne chmury nad światem nie rozwieją się szybko i łatwo.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#RyszardWojna">Konfliktogenny klimat sytuacji międzynarodowej ma swe podłoże m.in. w zagęszczającym się kryzysie gospodarki światowej. Dotknięci są nim w różnym stopniu niemal wszyscy. Zaostrza się konkurencja na rynkach międzynarodowych, a egoizm poszczególnych partnerów staje się coraz bardziej brutalny i jawny. Pod szczególnym naciskiem najwyżej rozwiniętych państw kapitalistycznych znalazły się państwa Trzeciego Świata, a szczególnie producenci surowców. Na różnych płaszczyznach i w różnych formach imperializm podjął walkę o odzyskanie utraconych pozycji, zaogniając swe wewnętrzne sprzeczności i tworząc nowe groźby dla świata. Tego rodzaju sytuacja wykazuje pewne podobieństwo z tą, jaka leżała u źródeł pierwszej i drugiej wojny światowej. Nie przypadkiem latem ubiegłego roku kanclerz Helmut Schmidt upatrywał w niej analogię do roku 1914.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#RyszardWojna">W ostatnich miesiącach natężenie niebezpiecznych konfliktów potęguje się tak dalece, iż świat raz po raz wstrzymuje oddech. W wielu krajach cichną spory wewnętrzne, wiele społeczeństw uświadamia sobie, iż trzeba podporządkowywać antagonizmy partykularne bezpieczeństwu zewnętrznemu, bowiem rozgrywka toczy się o sprawy i interesy nieporównywalnie większe. Do nas tymczasem, do naszej opinii publicznej, obrazy tej groźnej sytuacji docierają niczym ilustracyjny przypis do słów z „Wesela” „Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#RyszardWojna">Niestety, ta gorzka kpina Wyspiańskiego z zaściankowości naszego myślenia, z niedostrzegania współzależności problemów, nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Tu nie chodzi tylko o wolę pokoju na ziemi polskiej. Jest ona w naszym narodzie oczywista. Rzecz w tym, że szerokie kręgi społeczeństwa polskiego nie są świadome istniejących zagrożeń międzynarodowych, względnie traktują wskazywanie ich jako jeden więcej propagandowy „chwyt” władzy, chcącej wymusić większe zdyscyplinowanie postaw wewnątrz kraju.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#RyszardWojna">To założone abstrahowanie od tego, co dzieje się na świecie, jak i w ogóle niechęć brania pod uwagę konsekwencji stwarzanych przez rzeczywiste ogniska napięcia i krwawych walk, zaostrzają w pewien sposób płynące z nich dla nas zagrożenia. Te napięcia bowiem, sprzeczności klasowych interesów, linie konfrontacji nie zatrzymują się u naszych granic, lecz obejmują nas, przenikają nas, okopują się w polskim społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#RyszardWojna">Dla wielu gazet mieszczańskich doniesienia z Polski, nawet te nic nie znaczące, są prezentowane jako doniesienia z jednego z frontów starcia. Frontem bowiem najważniejszym dla nich jest ten, który przebiega między dobrem a złem, a złem jest oczywiście komunizm. Wprawdzie psują im tę faryzejską tezę Falklandy, wojna irańsko-iracka, zbrodnie ludobójstwa dokonane w Libanie przez armię izraelską, ale okazuje się, że to wszystko furda. Nie to jest najważniejsze. Prawdziwy wróg jest tylko jeden — komunizm. Czynią tak, ponieważ postawili na konfrontację ustrojową i w jej ramach ważne z ich punktu widzenia miejsce przypisują Polsce.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#RyszardWojna">Od kilku lat sytuacja w naszym kraju wykorzystywana jest przez niektóre ośrodki zachodnie jako instrument podsycania napięcia międzynarodowego. Od kilku lat z wzrastającym natężeniem ci z tamtej strony ustrojowej barykady, eksploatują nasze błędy, niesprawności, wypaczenia, pogłębiają nasze trudności, waśnie i rozbicia. W sytuacji polskiej upatrują dźwignię, przy pomocy której można by osłabiać obóz państw socjalistycznych, przedstawiając jednocześnie swoim społeczeństwom na Zachodzie czarny obraz socjalizmu na przykładzie Polski. A jednocześnie bieżące doniesienia z naszego kraju mają służyć ugruntowaniu konfrontacji na płaszczyźnie międzynarodowej. Doniesieniami z Polski motywuje się przecież w niektórych kręgach administracji amerykańskiej zarówno potrzebę zbrojeń, jak i próby zablokowania największej inwestycji, jaką kiedykolwiek zawarły między sobą państwa o różnych ustrojach — gazociągu z zachodniej Syberii do Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#RyszardWojna">Wszystko to dzieje się — o ironio — pod hasłami przyjaźni dla narodu polskiego. I trzeba przyznać, niektóre koła na Zachodzie popierają w dobrej wierze te akcje wymierzone w Polskę. W Polskę, bo przecież nie ma innej, tylko ta między Bugiem a Odrą, Polska Rzeczpospolita Ludowa.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#RyszardWojna">Potencjał sympatii dla nas był i jest ogromny. W oczach świata Polska to symbol nieugiętej walki o wolność. Dziś ten symbol próbuje się przeciwstawiać ludowemu państwu, tak jak gdyby nie było ono owocem trudów i wyrzeczeń całej generacji Polaków, jedynym kontynuatorem i spadkobiercą dotychczasowej historii Polski.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#RyszardWojna">Nie taimy błędów i nieodpowiedzialności poprzedniej ekipy kierowniczej w naszym państwie, ale musimy też nazwać po imieniu zachodnie próby dodatkowego obarczania naszego społeczeństwa kosztami wychodzenia z kryzysu. Autorzy sankcji mających utrudnić odbudowę naszej gospodarki, inicjatorzy akcji zmierzających do izolowania Polski i jej władz na arenie międzynarodowej, suflerzy podszeptów kłócących Polaków ze sobą, prowadzą wobec nas na zimno wykalkulowaną grę, nie dbając przy tym o logikę. Bo jakże można jednocześnie żądać od władz polskich przyspieszenia działań prowadzących do stabilizacji, a jednocześnie tę stabilizację utrudniać? Ale ta fałszywa logika nas nie myli. Wiemy, że rzeczywistym celem tych wszystkich przeciwnych nam działań jest dążenie do utrzymania możliwie jak najdłużej w Polsce stanu fermentu, z mysią o wykorzystaniu go w ramach globalnej rozgrywki mającej w założeniach docelowych doprowadzić do naruszenia zmiany układu sił w Europie.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#RyszardWojna">Czyni się to przy tym pod różnymi hasłami wywoławczymi. Jednym z nich są adresowane do polskiego społeczeństwa apele o „przeciwstawienie się Jałcie”. W istocie zaś chodzi o zmianę tego status quo, któremu nasz kontynent zawdzięcza już czwarte dziesięciolecie pokoju. Nie wspomina się przy tym o tym, iż w Jałcie zapadły przedwstępne decyzje co do kierunku rozstrzygnięć wobec pokonanych Niemiec, które zostały następnie ukonkretnione w umowie poczdamskiej. I nie wspomina się też o tym, że kosztami takiej postulowanej zmiany układu sił na niekorzyść socjalizmu Zachód chciałby łaskawie obarczyć Polskę.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#RyszardWojna">Mam dane, by zakładać, że żaden z zachodnich mężów stanu — również ci, którzy doszukują się fałszywych analogii w powtarzaniu okrzyku: „Vive la Pologne, Monsieur” nie miał od początku złudzeń, że nie o polskie interesy tu chodzi. Niektórzy z nich, w prywatnych rozmowach, coraz częściej zapewniają nas o zrozumieniu dróg i metod, którymi wyprowadza Polskę z biedy Rząd generała Jaruzelskiego. Jednakże presja administracji amerykańskiej nie pozwala im rzec tego głośno.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#RyszardWojna">Ale są oznaki, że coś zaczyna tajać. Dokonaliśmy ostatnio w Komisji Spraw Zagranicznych przeglądu naszych stosunków z krajami Europy Zachodniej. Przedstawiają one złożony i wycieniowany obraz, dość odbiegający od uproszczeń, jakimi operują inicjatorzy polityki sankcji. Zdecydowana większość rządów tych państw jest świadoma, że dzisiejszy polski establishment polityczny pozostanie ich partnerem i za rok, i za dwa, i za dziesięć. My natomiast mówimy im otwarcie, że jeśli szczerze życzą nam dobrze, to powinni wiedzieć, iż nie metodami nacisku mogą tworzyć korzystne przesłanki dla wykaraskania się Polski z kłopotów i odchodzenia od środków nadzwyczajnych.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#RyszardWojna">Z uwagą też odnotowujemy głosy realizmu na Zachodzie, wskazujące na nieskuteczność politycznych i gospodarczych restrykcji wobec Polski, na niebezpieczeństwa propagandowej dywersji, głosy postulujące wyjście naprzeciw głoszonej przez nas woli kontynuowania szerokiego frontu kontaktów z Zachodem na zasadach wzajemnych korzyści. Chcielibyśmy wierzyć, że tego rodzaju poglądy i wypowiedzi doprowadzą do zmiany klimatu również na płaszczyznach wielostronnych, w tym także na tych, na których podejmuje się problemy polskiego zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#RyszardWojna">Nie prosimy nikogo o łaskę. Pragniemy rzetelnie wywiązać się ze wszystkich naszych zobowiązań. Oczekujemy jednak, że zachodni biznes, który przecież nie poniósł strat na współpracy z Polską — przeciwnie — a także zainteresowane rządy zachodnie pomogą nam w tworzeniu warunków umożliwiających rozwiązanie tej kwestii. Jedno jest przy tym pewne — gospodarka polska, pracująca na półobrotach, przyciśnięta przez Zachód, musi przede wszystkim spełnić elementarne funkcje służebne wobec własnego społeczeństwa. Partnerem dla Zachodu, mogącym podołać ciężarowi długów, będziemy znowu wówczas, gdy będziemy w stanie wykorzystać w pełni nasz poważny potencjał przemysłowy, w wysokim stopniu unowocześniony właśnie dzięki szerokiej współpracy z Zachodem w latach siedemdziesiątych. Utrudniając nam wyjście z kryzysu, utrudnia się tworzenie racjonalnych podstaw dla rozwiązania kwestii naszego zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#RyszardWojna">Ale są też i tacy w Europie Zachodniej, którzy pragnęliby wykorzystać przejściowe osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej dla już jawnie antypolskich celów. Tak na przykład niektórzy działacze z prawego skrzydła zachodnioniemieckiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) zabiegają ostatnio na terenie Bundestagu o wznowienie starych nacjonalistycznych nagonek na Polskę i Polaków, powracają do rewizjonistycznych haseł sprzecznych z duchem i literą układu z 1970 roku. Po prawdzie nie zaskakuje to nas. Nie mieliśmy nigdy złudzeń co do intencji tych panów. Poza tym jest oczywiste, iż w warunkach pogarszania się klimatu międzynarodowego umacniają się pozycje przeciwników odprężenia, przeciwników współpracy z Polską.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#RyszardWojna">Wysoka Izbo! Od momentu swych narodzin Polska Ludowa była współtwórcą dzisiejszego ładu pokojowego w Europie, opartego na rezultatach II wojny światowej. Jednym z jego kamieni węgielnych był układ polsko-radziecki o sojuszu, przyjaźni i pomocy wzajemnej z kwietnia 1945 roku. Nie można bowiem budować trwałego pokoju w Europie, jeśli u jego podstaw nie leżą dobre stosunki polsko-radzieckie. Układ ten owocował dla nas radzieckim poparciem stanowiska przedstawionego przez delegację polską na konferencji poczdamskiej. Działał on na naszą rzecz również w następnych dziesiątkach lat, kiedy jednym z centralnych problemów pokoju europejskiego był i pozostaje stosunek Republiki Federalnej Niemiec do ostatecznego charakteru zachodniej granicy Polski na Odrze i Nysie. Jest jednakże rzeczą oczywistą, że układy muszą działać na obie strony, że powinny obu stronom dawać poczucie umocnionego bezpieczeństwa. Tymczasem dążenia niektórych ośrodków naszej opozycji politycznej oraz kręgów antysocjalistycznych na Zachodzie, do wykorzystania sytuacji w Polsce jako instrumentu osłabiającego wspólnotę obronną państw socjalistycznych były jawnym działaniem antyradzieckim. Były one tym samym sprzeczne z sojuszem polsko-radzieckim, tym bardziej, jeśli zważyć, iż w tej pełnej napięć sytuacji międzynarodowej podziały wewnętrzne w naszym społeczeństwie mają swe odpowiedniki i przedłużenia w polityce światowej.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#RyszardWojna">Dlatego Rząd, przystępując po 13 grudnia do rozsupływania zawiłych spraw Polski, do stopniowego przywracania funkcjonalności życia społecznego w kraju, wśród pierwszych zadań postawił konieczność umocnienia funkcji Polski wobec pokoju i bezpieczeństwa w Europie. [były jawnym działaniem antyradzieckim]. Temu celowi służyły m.in. wizyty polskiej delegacji państwowej z generałem Wojciechem Jaruzelskim w Moskwie i w innych stolicach państw socjalistycznych. Ich sens sprowadzał się przede wszystkim do afirmacji niezmienności polskiej polityki zagranicznej, cło jasnego określenia naszego miejsca w Europie. Co do tego nikt nie może mieć cienia wątpliwości. Naszą polską racją stanu były, są i pozostaną sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim i innymi państwami Układu Warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#RyszardWojna">Poszukując sensownego rozwiązania trudności gospodarczych, zwróciliśmy się w toku tych wizyt do naszych socjalistycznych partnerów z Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej o wyjście nam naprzeciw. Z poważną pomocą, w tym finansową, oraz dostawami ważnych dla nas surowców przyszedł nam przede wszystkim Związek Radziecki, po raz któryś z rzędu potwierdzając ludowe porzekadło, iż prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Faktem jest, że wiele fabryk w naszym kraju pracuje wyłącznie dzięki surowcom otrzymywanym z krajów socjalistycznych lub dzięki nim. Tak jak również jest faktem znanym i dostrzeżonym przez robotników, iż w wielu zakładach produkcja się rwie z powodu braku dostaw surowcowych czy części zamiennych z Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#RyszardWojna">Wysoka Izbo! Przez cały świat przewala się bezprecedensowa w swym zasięgu kampania społecznych protestów przeciwko zagrożeniom, jakie niesie stale potęgujący się wyścig zbrojeń. W jej centrum marksiści stawiają pytanie: czy wystarczy oburzać się na istnienie coraz większych ilości narzędzi śmierci, czy też należy sięgać do systemowych i strukturalnych korzeni zła, czyli do uwarunkowań, w jakich rodzą się decyzje zbrojeniowe. Broń jako taka jest moralnie obojętna. Chodzi o ludzką wolę i intencje, jakie za nią stoją.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#RyszardWojna">Społeczeństwo polskie jest w ogromnej większości po stronie tych, którzy domagają się pokojowego współżycia narodów, którzy uważają, że polityka pozostała daleko w tyle za rozwojem broni jądrowych, grożących przekształceniem naszego globu w martwą planetę. Dlatego z takim uznaniem przyjęliśmy wszyscy oświadczenie Leonida Breżniewa, przekazane II specjalnej sesji ONZ do spraw rozbrojenia, iż Związek Radziecki nie użyje pierwszy broni jądrowych. Gdyby takie samo oświadczenie złożył prezydent Reagan oraz szefowie kilku innych państw dysponujących broniami nuklearnymi, nie pozostałoby nic innego, jak tylko nadać tym zobowiązaniom traktatową formę. Niestety rząd Stanów Zjednoczonych, jak również rząd brytyjski, boński i kilka innych z Paktu Atlantyckiego przyjęły oświadczenie przywódcy radzieckiego bez entuzjazmu.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#RyszardWojna">Obecnie toczą się na kilku płaszczyznach rozmowy między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim na temat ograniczenia broni jądrowych. Życzymy im gorąco sukcesów. W interesie wszystkich jest stworzenie tym rozmowom sprzyjającej atmosfery.</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#RyszardWojna">Dla wszystkich myślących politycznie i mających poczucie odpowiedzialności ludzi w Polsce jest oczywiste, że właściwy stosunek do spraw wojny i pokoju jest przedwstępnym kryterium akcesu do porozumienia narodowego. W praktyce oznacza to konieczność jasnego, niedwuznacznego opowiedzenia się za podstawami polskiej polityki zagranicznej. Sprawy wojny i pokoju nie należą bowiem do kategorii abstrakcyjnych pojęć ideologicznych, lecz wynikają z ludziach działań, z ludzkich postaw, z przyjętych celów i metod dążenia do nich. A są cele, za którymi czai się wojna.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#RyszardWojna">Idea porozumienia, wprawdzie różnie pojmowana, jest pierwszą od kilku lat, za którą opowiada się zdecydowana większość naszego społeczeństwa. Odnoszę nawet wrażenie, że ma ono niekiedy do nas pretensję, iż niedostatecznie szybko materializujemy nasze apele o to porozumienie, że zbyt długo ograniczaliśmy się do wymiany zdań we własnych środowiskach, co nie znaczy, by były zawsze te dyskusje łatwe.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#RyszardWojna">Ci, którzy patrzą jednak na ten narodowy dialog z bliska, a jest on rzeczywistością, wiedzą, ile było już podejmowanych prób i wysiłków wyjścia w tym dialogu poza krąg postaw, reprezentowanych tu w Sejmie przez trzy nasze bratnie partie. Dialog taki ma charakter par excellence polityczny. Musiał on przede wszystkim doprowadzić do uzgodnienia minimum wspólnej platformy. W tym sensie musiał widocznie mieć czas na dojrzenie. Ale czas nagli. Poszerzajmy więc zakres wspólnego działania patriotów najpierw choćby w kwestiach tylko najważniejszych: wobec zagrożeń, jakie niesie rozwój sytuacji międzynarodowej, w dążeniu do zapewnienia narodowi bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, w skupianiu wszystkich sił na wyciąganiu kraju z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#RyszardWojna">Nasze poczucie odpowiedzialności za socjalistyczną ojczyznę nakazuje nam realizować to porozumienie jako nadrzędny cel strategiczny. Tylko tędy prowadzi droga do odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu w porozumieniu z Konwentem Seniorów proponuje podjęcie przez Sejm następującej uchwały:</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#StanisławGucwa">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podziela — przedstawioną w wystąpieniu Prezesa Rady Ministrów na posiedzeniu Sejmu w dniu 21 lipca 1982 r. — ocenę sytuacji w kraju w następstwie wprowadzenia stanu wojennego i półrocznego okresu jego obowiązywania zarówno w sferze społeczno-politycznej, jak i ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#StanisławGucwa">Sejm stwierdza, że tak jak wprowadzenie stanu wojennego podyktowane było koniecznością obrony egzystencji państwa jako formy egzystencji narodu, tak uchylenie stanu wojennego nie może być tylko funkcją czasu, lecz funkcją sytuacji społeczno-politycznej i stanu zaawansowania procesów konsolidacji społeczeństwa wokół polskiej racji stanu.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#StanisławGucwa">Sejm wita z zadowoleniem zapowiedź możliwości szybkiego zniesienia stanu wojennego, a także informację o zwolnieniu znacznej większości osób internowanych.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#StanisławGucwa">Sejm uważa za słuszne warunki, z którymi Prezes Rady Ministrów związał tę perspektywę, a w szczególności: umocnienie ładu i porządku, poszanowanie prawa i stworzenie ustawowych przesłanek dla wznowienia normalnej działalności związków zawodowych i stowarzyszeń.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#StanisławGucwa">Sejm wyraża przekonanie, że zwolnienie z internowania zostanie zrozumiane jako dobitny wyraz woli porozumienia i dialogu oraz niechęci władz państwa do posługiwania się środkami przymusu i represji, poza niezbędną konieczność. Sejm wyraża przekonanie, że osoby wobec których uchylono internowanie nie wejdą w konflikt z prawem i włączą się w normalne życie społeczne, a również, że w tym kierunku oddziaływać będą wszystkie odpowiedzialne siły naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#StanisławGucwa">W swym oświadczeniu z 3 maja bieżącego roku Sejm wyraził poparcie dla wszelkich działań na rzecz opanowania kryzysu i kontynuacji reform społecznych, politycznych i gospodarczych. Na drodze tej został osiągnięty widoczny postęp.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#StanisławGucwa">Sejm przywiązuje wielką wagę do wznowienia działalności samorządu pracowniczego, uznając, że jest to obecnie najważniejsza dźwignia aktywności społecznej oraz współuczestnictwa ludzi pracy w zarządzaniu gospodarką narodową.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#StanisławGucwa">Z reformą gospodarczą Sejm wiąże nadzieje na wyprowadzenie kraju z kryzysu ekonomicznego. Ma ona spowodować oparcie działalności gospodarczej na zdrowych i racjonalnych zasadach i służyć umacnianiu współodpowiedzialności administracji gospodarczej państwa oraz wszystkich zatrudnionych w sferze produkcji za efekty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#StanisławGucwa">Dalsze zacieśnienie współdziałania gospodarki polskiej z systemem RWPG jest jedną z podstawowych przesłanek przezwyciężenia kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#StanisławGucwa">Realizując konsekwentnie i systematycznie procesy odnowy, możemy utrwalić w naszym życiu społecznym obywatelskie poczucie odpowiedzialności za rozwój państwa i jego instytucji.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#StanisławGucwa">Tylko od nas zależy przyszłość kraju i ta jutrzejsza, i ta w historycznej perspektywie. Mając świadomość tej zależności z dezaprobatą odrzucamy próby ingerowania w nasze sprawy wewnętrzne, ponawiane w różnych formach przez niektóre państwa zachodnie. Solidarność i pomoc bratnich krajów socjalistycznych stanowią dla nas cenne i realne wsparcie w pokonywaniu istniejących trudności.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#StanisławGucwa">Równocześnie wyrażamy wdzięczność tym wszystkim instytucjom państwowym, organizacjom społecznym i osobom w różnych krajach, które dając wyraz swej humanitarnej postawie niosą pomoc najbardziej potrzebującym ludziom naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#StanisławGucwa">Dorobek legislacyjny Sejmu obecnej kadencji, w tym przede wszystkim dorobek ostatniego półrocza, ma kierunek czytelny i wyrazisty. W konstrukcjach strukturalnych, w nowo tworzonych instytucjach, w aktach ustawodawczych zawarte są gwarancje podmiotowości obywateli oraz wszystkich sił społecznych, stojących na gruncie socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#StanisławGucwa">Rada Społeczno-Gospodarcza, Trybunał Stanu, Trybunał Konstytucyjny, samorząd pracowniczy, samorząd rolników i rzemieślników znaczą drogi przebudowy i socjalistycznej odnowy.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#StanisławGucwa">Doświadczenia ostatniego półrocza dowodzą, że nie jest intencją władzy powrót do negatywnie ocenianych praktyk woluntaryzmu, autokracji, lekceważenia zdrowych sił społecznych. Stanowi to istotną przesłankę społecznego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#StanisławGucwa">Sejm wita z zadowoleniem wspólną deklarację Polskiej Zjednoczonej Parii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego oraz Stowarzyszenia „Pax”, Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego i Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w sprawie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#StanisławGucwa">Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego zrodził się ze zrozumienia interesów państwa i narodu. Jest w nim miejsce dla wszystkich, którzy uznają niepodważalność podstaw ustrojowych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i kierują się przekonaniem, iż ustrój socjalistyczny najlepiej służy dobru Polski. Zespolenie ich myśli jest potrzebne ojczyźnie i znajdzie wyraz w mądrej, efektywnej pracy pomnażającej duchowe i materialne dobra narodu.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#StanisławGucwa">Dotychczasowa działalność Obywatelskich Komitetów Odrodzenia Narodowego i inne inicjatywy służące porozumieniu narodowemu przynoszą pozytywne wyniki. Czas obecnie na powołanie ogniw zespalających i koordynujących tę działalność. Sejm wita z zadowoleniem inicjatywę powołania Tymczasowej Rady Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Sejm uznaje za słuszne kierunki polityczne Deklaracji w sprawie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego i udziela im pełnego poparcia.</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#StanisławGucwa">Niech doświadczenia przeszłości, niech wartości naszej uchwalonej przed trzydziestoma laty Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przyczynią się do zespolenia myśli i trudu w dziele zapewnienia przyszłości Polski na miarę aspiracji i tęsknot wszystkich Polaków”.</u>
          <u xml:id="u-38.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-38.23" who="#StanisławGucwa">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-38.24" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-38.25" who="#StanisławGucwa">Do tekstu chciałbym wprowadzić jedną autopoprawkę. Przeczytam akapit, który dotyczył stanu wojennego:</u>
          <u xml:id="u-38.26" who="#StanisławGucwa">„Sejm wita z zadowoleniem zapowiedź możliwości szybkiego zniesienia stanu wojennego, a także informację o zwolnieniu znacznej większości osób internowanych”. W tekście referatu Premiera jest mowa o zawieszeniu, a nie zniesieniu, wobec tego proponuję, żeby zgodnie z tekstem referatu po prostu tak to sformułować.</u>
          <u xml:id="u-38.27" who="#StanisławGucwa">O ile nie będzie uwag, to przystąpimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-38.28" who="#komentarz">(Poseł Witold Zakrzewski: Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-38.29" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Witold Zakrzewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WitoldZakrzewski">Tekst proponowanej uchwały jest dobry. W Konstytucji nie istnieje instytucja zawieszenia stanu wojennego. Rada Państwa może ustanowić stan wojenny i go znieść. Tekst jest dobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławGucwa">Kto w tej sprawie chciałby się wypowiedzieć? Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#StanisławGucwa">Wobec tego proponuję przystąpić do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#StanisławGucwa">Kto jest za podjęciem uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 3 posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął proponowaną uchwałę.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#StanisławGucwa">Komisja Spraw Zagranicznych przedłożyła Prezydium Sejmu projekt następującego apelu z wnioskiem o przedstawienie do uchwalenia Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#StanisławGucwa">„W obliczu potęgujących się zagrożeń dla pokoju światowego w obliczu przerastania konfliktów w otwarte wojny, w których giną dziesiątki tysięcy ludzi w obliczu bezprzykładnego wzmagania wyścigu zbrojeń przez Stany Zjednoczone i inne państwa paktu atlantyckiego Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zwraca się do wszystkich środowisk polskiego społeczeństwa, do wszystkich organizacji społecznych, do wszystkich Polaków o wsparcie międzynarodowych wysiłków na rzecz ugaszenia ognisk wojny, powstrzymania wyścigu zbrojeń i ich ograniczenia, na rzecz ocalenia pokoju.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#StanisławGucwa">Sejm jednocześnie udziela swego poparcia dla inicjatyw podejmowanych w tym zakresie przez parlamenty innych krajów, mających na względzie odbudowę klimatu zaufania międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#StanisławGucwa">Wojna nie jest fatalną nieuchronnością losów ludzkich. Uczyńmy wszystko, by wespół z innymi narodami świata zapewnić pokojowe jutro dla naszych dzieci”.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#StanisławGucwa">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu apelu — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił apel.</u>
          <u xml:id="u-40.20" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Ponieważ punkt 2 porządku dziennego: „Projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” oraz punkt 3: „Zmiany w składzie Prezydium Sejmu” ściśle się ze sobą wiążą, przedstawię łącznie propozycje zawarte w tych dwóch punktach porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-40.21" who="#StanisławGucwa">Do Prezydium Sejmu wpłynęło pismo wicemarszałka Sejmu Andrzeja Werblana następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-40.22" who="#StanisławGucwa">„Wielce Szanowny Obywatelu Marszałku!</u>
          <u xml:id="u-40.23" who="#StanisławGucwa">Zwracam się z uprzejmą prośbą o przedłożenie Wysokiej Izbie mojej rezygnacji z funkcji wicemarszałka Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-40.24" who="#StanisławGucwa">Andrzej Werblan”</u>
          <u xml:id="u-40.25" who="#StanisławGucwa">Proponuję, aby Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przychylił się do prośby obywatela posła Andrzeja Werblana o odwołanie go ze stanowiska wicemarszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.26" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-40.27" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.28" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przychylił się do prośby obywatela posła Andrzeja Werblana o odwołanie go ze stanowiska wicemarszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.29" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Pozwólcie, że w imieniu Sejmu i własnym podziękuję obywatelowi posłowi Andrzejowi Werblanowi za wieloletnią działalność w składzie Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.30" who="#StanisławGucwa">Dzięki swojemu doświadczeniu politycznemu, znajomości życia i obyczajów sejmowych, osobistemu zaangażowaniu i niewyczerpanej energii poseł Andrzej Werblan wniósł istotny wkład w rozwój naszego socjalistycznego parlamentaryzmu. Wyrażam głębokie przekonanie, że tak jak i dotychczas poseł Andrzej Werblan będzie aktywnie uczestniczył w naszych pracach, służąc swym doświadczeniem przy rozwiązywaniu niełatwych problemów stojących przed Wysoką Izbą.</u>
          <u xml:id="u-40.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-40.32" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia Komisji Współdziałania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego wnoszę o powołanie na stanowiska wicemarszałków Sejmu posłów Zbigniewa Giertycha oraz Jerzego Ozdowskiego.</u>
          <u xml:id="u-40.33" who="#StanisławGucwa">Poseł Zbigniew Gertych urodzony 26 października 1922 roku w Poznaniu jest profesorem nauk rolniczych. W okresie wojny był więziony przez okupanta, brał czynny udział w ruchu oporu.</u>
          <u xml:id="u-40.34" who="#StanisławGucwa">Po ukończeniu studiów podjął pracę naukową, pełnił szereg funkcji kierowniczych w placówkach naukowo-badawczych. Obecnie jest zastępcą sekretarza naukowego Polskiej Akademii Nauk, członkiem wielu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych. Poseł Zbigniew Gertych posiada duże doświadczenie w pracy parlamentarnej. Zasiadał w Sejmie w II i III kadencji. W obecnej kadencji jest przewodniczącym Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz członkiem Komisji Nauki i Postępu Technicznego. Członek PZPR.</u>
          <u xml:id="u-40.35" who="#StanisławGucwa">Poseł Jerzy Ozdowski urodził się 19 września 1925 roku w Pawłowicach na terenie Wielkopolski. Jest profesorem nauk ekonomicznych. W latach 1949–1967 pełnił funkcje kierownicze w handlu i spółdzielczości miasta Poznania. Od 1967 r. jest pracownikiem naukowym w Spółdzielczym Instytucie Badawczym w Warszawie, autorem wielu opracowań z zakresu problematyki ekonomicznej i socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-40.36" who="#StanisławGucwa">Poseł Jerzy Ozdowski zasiadał w Sejmie VII kadencji. W obecnej kadencji był członkiem Rady Państwa, a w listopadzie 1980 r. został powołany na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów. Bezpartyjny, członek Koła Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-40.37" who="#StanisławGucwa">Przedstawione propozycje mają na celu rozszerzenie w składzie Prezydium Sejmu przedstawicielstwa sił społecznych, reprezentowanych w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-40.38" who="#StanisławGucwa">Aby umożliwić realizację tego założenia, Prezydium Sejmu wniosło projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu, przewidujący zwiększenie liczby wicemarszałków Sejmu z 3 do 4 (druk nr 217).</u>
          <u xml:id="u-40.39" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-40.40" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-40.41" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.42" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem uchwały Sejmu w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-40.43" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.44" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.45" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.46" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-40.47" who="#StanisławGucwa">Obecnie przechodzimy do przegłosowania zgłoszonych kandydatur do składu Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.48" who="#StanisławGucwa">Przypominam Obywatelom Posłom, że zgodnie z art. 19 ust. 2 regulaminu — Sejm wybiera Marszałka i wicemarszałków Sejmu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.49" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.50" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-40.51" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za wyborem posła Zbigniewa Gertycha na stanowisko wicemarszałka Sejmu — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-40.52" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.53" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.54" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-40.55" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za wyborem posła Jerzego Ozdowskiego na stanowisko wicemarszałka Sejmu — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-40.56" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-40.57" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.58" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-40.59" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm wybrał na stanowiska wicemarszałków Sejmu posłów Zbigniewa Gertycha oraz Jerzego Ozdowskiego.</u>
          <u xml:id="u-40.60" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-40.61" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów, obywatela Wojciecha Jaruzelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejmie! Pragnę przedstawić propozycje zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechJaruzelski">Wnoszę o odwołanie:</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Jerzego Ozdowskiego ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów w związku z wyborem przez Wysoką Izbę na stanowisko wicemarszałka Sejmu i</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Józefa Czyrka ze stanowiska Ministra Spraw Zagranicznych wobec potrzeby skoncentrowania się przezeń na pełnionej dotychczas równocześnie funkcji sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WojciechJaruzelski">W przekonaniu, że propozycje te będą przyjęte, pragnę z tego miejsca złożyć obywatelowi Jerzemu Obidowskiemu szczególnie serdeczne podziękowanie za aktywną i owocną działalność, jaką rozwijał na stanowisku wiceprezesa Rady Ministrów, za jego twórczy wkład w kształtowanie polityki społecznej Rządu. Bardzo ceniąc sobie dotychczasową z nim współpracę, pragnę życzyć mu dalszych, jak najlepszych osiągnięć na wysoce zaszczytnej godności w Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz w pracy na niwie społecznej i naukowej.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#WojciechJaruzelski">Kieruję do obywatela Józefa Czyrka słowa wysokiego uznania i szczerego podziękowania za wieloletnie owocne kierownictwo resortem spraw zagranicznych, za osobiste, trwałe zasługi w rozwoju stosunków międzynarodowych i umacnianiu pozycji Polski w świecie. Życzę mu dalszych sukcesów w pracy w kierownictwie partii na wielce odpowiedzialnym, rozszerzonym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#WojciechJaruzelski">Wnoszę o powołanie:</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Zenona Komendera na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów z równoczesnym odwołaniem ze stanowiska Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług,</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Zygmunta Łakomca na stanowisko Ministra Handlu Wewnętrznego Usług,</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Stefana Olszowskiego na stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych,</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#WojciechJaruzelski">— obywatela Andrzeja Ornata na stanowisko Ministra — członka Rady Ministrów, któremu zamierzam powierzyć w Rządzie sprawy młodego pokolenia, ze szczególnym uwzględnieniem zadań na rzecz powoływanego Komitetu Rady Ministrów do Spraw Młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#WojciechJaruzelski">Obecnie pragnę Wysokiej Izbie przedstawić dane osobowe proponowanych kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Zenon Komender urodził się w 1923 roku w Częstochowie, w rodzinie robotniczej. W okresie okupacji od 1939 roku był członkiem ruchu oporu, najpierw w organizacji harcerskiej, potem w Narodowej Organizacji Wojskowej i Armii Krajowej. Ukończył kurs 'podchorążych Armii Krajowej. Uczestnik wielu akcji bojowych. Po wojnie studiował na Politechnice Wrocławskiej. W latach 1953–1956 pracował w budownictwie na Wybrzeżu Gdańskim. Od października 1956 działacz Stowarzyszenia „Pax”, kierownik organizacji wojewódzkich „Pax” w Katowicach i Gdańsku. W 1962 roku pełnił funkcje kierownicze w Zjednoczonych Zespołach Gospodarczych w Warszawie, ostatnio jako zarządca tej spółki. W 1965 roku został powołany na stanowisko członka Prezydium, a później wiceprzewodniczącego Zarządu Stowarzyszenia „Pax”. Od października 1981 roku jest Ministrem Handlu Wewnętrznego i Usług. Posiada dorobek publicystyczny z dziedziny społeczno-ekonomicznej, politycznej i historycznej. Jest dwukrotnym laureatem nagrody im. Włodzimierza Pietrzaka w roku 1968 i 1977. Poseł na Sejm od 1969 roku. Bezpartyjny.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Zygmunt Łakomiec urodził się w 1936 roku w Brzezinkach koło Kielc w rodzinie chłopskiej. Ukończył Wyższą Szkołę Ekonomiczną w Krakowie. W latach 1957–1974 pracował w Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach na stanowisku dyrektora Wydziału Handlu i Usług. Od 1974 roku pracuje w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego i Usług, w tym w 1981 roku na stanowisku Ministra, a następnie podsekretarza stanu, I zastępcy Ministra tego resortu. Jest również pełnomocnikiem Rządu do spraw koordynacji i współpracy gospodarczej z Polonią. Członek PZPR.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#WojciechJaruzelski">Pragnę w tym miejscu poinformować Wysoką Izbę, iż obywatel Zygmunt Łakomieć jako Minister Handlu Wewnętrznego i Usług obowiązki swoje wykonywał należycie. Jego przejście na stanowisko I zastępcy Ministra związane było z uzasadnioną potrzebą rozszerzenia formuły koalicyjności Rządu. Pragnę też z szacunkiem podkreślić postawę obywatela Zygmunta Łakomca, który odkładając zrozumiałe względy, po raz drugi decyduje się przyjąć to trudne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Stefan Olszowski urodził się w 1931 roku w Toruniu w rodzinie nauczycielskiej. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. W latach 1954–1956 pracował w Zarządzie Głównym Związku Młodzieży Polskiej. Był przedstawicielem w Międzynarodowym Związku Studentów w Pradze. Od 1956 do 1960 roku przewodniczył Radzie Naczelnej Zrzeszenia Studentów Polskich, będąc jednocześnie członkiem Sekretariatu Komitetu Centralnego Związku Młodzieży Socjalistycznej. W latach 1960–1963 sprawował funkcję sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Poznaniu. W 1963 roku objął obowiązki kierownika Biura Prasy w Komitecie Centralnym PZPR, pełniąc je do 1968 roku. Na V Zjeździe Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej został wybrany na stanowisko sekretarza Komitetu Centralnego. Od 1971 do 1976 roku był Ministrem Spraw Zagranicznych, a następnie do lutego 1980 r. sekretarzem Komitetu Centralnego. W czasie od marca do listopada 1980 r. zajmował stanowisko ambasadora Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Później do 16 lipca 1982 r. ponownie pełnił funkcje sekretarza Komitetu Centralnego. Poseł na Sejm V, VI i VII kadencji.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Andrzej Ornat urodził się w 1946 roku w Garwolinie w rodzinie chłopskiej. Ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskując tytuł magistra pedagogiki. W łatach 1964–1967 był nauczycielem w szkole podstawowej w Zgórzu. Następnie działa w szeregach Związku Harcerstwa Polskiego. Najpierw pełnił funkcję instruktora w Komendzie Hufca w Garwolinie, a od 1968 do 1971 roku komendanta tego hufca. W 1971 roku został zastępcą komendanta Chorągwi Mazowieckiej Związku Harcerstwa Polskiego, później od 1974 r. był komendantem tej chorągwi. W 1975 r. przeszedł do Głównej Kwatery ZHP na stanowisko kierownika wydziału organizacyjnego. Od maja 1980 r. jest Naczelnikiem Związku Harcerstwa Polskiego. Członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Premierowi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#StanisławGucwa">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że propozycje dotyczące stanowisk ministra i członków Rady Ministrów zostały rozpatrzone przez właściwe komisje i pozytywnie przez nie zaopiniowane.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych przez Prezesa Rady Ministrów kandydatów?</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 54 ust. 1 regulaminu — Sejm powołuje i odwołuje członków Rządu zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#StanisławGucwa">Na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej proponuję podjęcie przez Sejm następujących uchwał:</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Jerzego Ozdowskiego ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 11 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Józefa Czyrka ze stanowiska Ministra Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 18 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Zenona Komendera na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów z równoczesnym odwołaniem ze stanowiska Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.20" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.21" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.22" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Zygmunta Łakomca na stanowisko Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
          <u xml:id="u-42.23" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.24" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.25" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 8 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.26" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 13 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.27" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Stefana Olszowskiego na stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-42.28" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.29" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.30" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 9 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.31" who="#StanisławGucwa">Kto się Wstrzymał od głosowania? 32 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.32" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, podjął uchwały w sprawie odwołania obywateli Jerzego Ozdowskiego ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów, Józefa Czyrka ze stanowiska Ministra Spraw Zagranicznych oraz Zenona Komendera ze stanowiska Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
          <u xml:id="u-42.33" who="#StanisławGucwa">Jeszcze musimy podjąć uchwałę w sprawie powołania na stanowisko Ministra — członka Rady Ministrów obywatela Andrzeja Ornata.</u>
          <u xml:id="u-42.34" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.35" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.36" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-42.37" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-42.38" who="#StanisławGucwa">Jednocześnie Sejm podjął uchwały w sprawie powołania obywateli: Zenona Komendera na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów, Zygmunta Łakomca na stanowisko Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług, Stefana Olszowskiego na stanowisko Ministra Spraw Zagranicznych oraz Andrzeja Ornata na stanowisko Ministra — członka Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-42.39" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji Sejmu (druk nr 219).</u>
          <u xml:id="u-42.40" who="#StanisławGucwa">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi propozycję zamknięcia czwartej sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-42.41" who="#StanisławGucwa">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-42.42" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-42.43" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
          <u xml:id="u-42.44" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-42.45" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie zamknięcia czwartej sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-42.46" who="#StanisławGucwa">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-42.47" who="#StanisławGucwa">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 218).</u>
          <u xml:id="u-42.48" who="#StanisławGucwa">Proszę Obywatela Sekretarza Posła Marię Korczykowską o odczytanie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-42.49" who="#komentarz">(Pełny tekst interpelacji i odpowiedzi na interpelacje — w załącznikach nr 1 i 2.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MariaKorczykowska">Bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MariaKorczykowska">— Oświaty i Wychowania — sala nr 101, — Zdrowia i Kultury Fizycznej — sala nr 67, Dom Poselski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StanisławGucwa">Na tym kończymy 24 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#StanisławGucwa">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#StanisławGucwa">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#komentarz">(Marszałek Sejmu trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>