text_structure.xml 35.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 6 min. 5 wiecz.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Depesza kondolencyjna z powodu śmierci ś. p. Władysława Mickiewicza.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Doniesienie Marszałka o uformowaniu nowego rządu prof. Bartla.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Przed porządkiem dziennym.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">(Obecni przedstawiciele Rządu: Kierownik Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Ministerstwa Reform Rolnych — Józef Raczyński, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiediwości — Juljan Siennicki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 129 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 130 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Koerner i Gruetzmacher. Listę mówców prowadzi s. Gruetzmacher.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MozesKoerner">Interpelacja s. Błyskosza i kol. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie rozwiązania zjazdu samorządowego w Sosnowcu przez starostę p. Trzcińskiego oraz aresztowania członków zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MozesKoerner">Interpelacja senatorów z klubu senackiego P. S. L. „Piast” do pp. Ministrów: Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie uprawiania teroru na wiecach publicznych i siania zamętu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MozesKoerner">Interpelacja s. Adelmana i kol. z klubu Chrześcijańskiej Demokracji do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie licznych usuwań urzędników na wyższych stanowiskach.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MozesKoerner">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MozesKoerner">Nadeszła wiadomość z Paryża, iż zmarł tam ś. p. Władysław Mickiewicz. W uznaniu wieloletnich zasług, jakie zmarły wobec emigracji polskiej, specjalnie wobec jeńców polskich, a więc całego narodu polskiego okazał, pozwoliłem sobie przesłać w imieniu Senatu depeszę kondolencyjną jego rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Głosy: Cześć jego pamięci.)</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MozesKoerner">P. Prezes Rady Ministrów donosi mi co następuje: P. Prezydent Rzeczypospolitej postanowieniem z dnia 8 czerwca 1926 r. zamianował Prezesem Rady Ministrów i Ministrem Kolei prof. Kazimierza Bartla, a na jego wniosek zamianował: pp. Kazimierza Młodzianowskiego Ministrem Spraw Wewnętrznych, Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego Ministrem Spraw Wojskowych, inż. Czesława Klarnera Ministrem Skarbu, prof. Uniw. Warsz. Wacława Makowskiego Ministrem Sprawiedliwości, inż. Eugenjusza Kwiatkowskiego Ministrem Przemysłu i Handlu, prof. Politechniki Warszawskiej dr. Witolda Broniewskiego Ministrem Robót Publicznych, dr. Stanisława Jurkiewicza Ministrem Pracy i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MozesKoerner">Ponadto również na tego wniosek p. Prezydent Rzeczypospolitej postanowieniem z tejże daty powierzył kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych p. Augustowi Zaleskiemu, Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego prof. Józefowi Mikułowskiemu-Pomorskiemu i Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Ministerstwa Reform Rolnych Podsekretarzowi Stanu dr. Józefowi Raczyńskiemu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MozesKoerner">Przed porządkiem dziennym głos ma s. Woźnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanWoźnicki">W imieniu klubu P. S. L. „Wyzwolenie” mam zaszczyt oświadczyć co następuje: Nie mogąc w żaden sposób uzgodnić wyraźnego brzmienia art. 35 Konstytucji z decyzją postawienia na porządku obrad dzisiejszego posiedzenia ustaw, przesianych przez Sejm do Senatu 31 marca i 24 kwietnia b. r. i stwierdzając, że oświadczenie p. Prezydenta Rzeczypospolitej, zakomunikowane Konwentowi Senjorów za pośrednictwem p. Ministra Sprawiedliwości, nie orzeka, czy terminy, przepisane przez Konstytucję w tym wypadku jeszcze nie upłynęły; ponieważ nie miało miejsca porozumienie się w tej sprawie z Sejmem w sposób jedynie miarodajny, to jest przez równobrzmiące uchwały obu ciał Ustawodawczych — klub P. S. L. „Wyzwolenie” nie weźmie udziału w obradach i głosowaniu nad sprawami, pozostawionemi na porządku obrad dzisiejszego posiedzenia, tembardziej, że zdaniem klubu obecny Senat i Sejmu przed swem rozwiązaniem, które w najbliższym czasie nastąpić winno, mogą obradować tylko nad koniecznościami państwowemi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przepraszam, to jest osobiste zdanie, że Senat i Sejm muszą być rozwiązane.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Głosy: Dlaczego?)</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechTrąmpczyński">To nie należy do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanWoźnicki">Panie Marszałku, ja jednak nie mogę zgodzić się na pozbawienie mnie prawa wypowiadania naszej opinji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: My tego żądamy. Stukanie w pulpity.)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanWoźnicki">Panie Marszałku, proszę o pozwolenie wypowiedzenia mi swojej opinji o istnieniu Sejmu i Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę wrócić do porządku dziennego. Przerwę odrazu, jeżeli tylko Pańskie przemówienie będzie dotyczyło innych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Nie pozwolimy na to.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanWoźnicki">Twierdzę, że Sejm i Senat przed swojem rozwiązaniem, które w jak najbliższym czasie nastąpić winno, mogą obradować tylko nad koniecznościami państwowemi, które przed rozwiązaniem się izb ustawodawczych koniecznie załatwione być muszą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Uważam tę sprawę za załatwioną na dwóch posiedzeniach Konwentu Senjorów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt pierwszy: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w sprawić sprzedaży gruntu i budynku kolejowego w Turce nad Stryjem (odbitka nr 423). Jako sprawozdawca głos ma s. Adelman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderAdelman">Wysoki Senacie. Projekt ustawy o sprzedaży gruntu kolejowego o powierzchni 2140m2 i budynku za cenę 1500 zł, ma na celu przyjście z pomocą towarzystwu „Schronisko Polskich Sierot Powojennych”, a mianowicie budynek ten ma służyć na pomieszczenie 20 do 40 sierot. Wartość tego objektu podano na 3043 zł. Rząd w projekcie swoim proponował 2500 zł., Sejm poszedł jeszcze dalej, ponieważ chodziło o cel humanitarny i zniżył tę kwotę do 1500 zł.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderAdelman">Ze względu na cel humanitarny proszę w imieniu Komisji Budżetowej o uchwalenie tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zapisał. Komisja proponuje przyjęcie ustawy bez zmian. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, żeby wstali. Stoi większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Punkt 2: Sprawozdanie Komisji Gospodarstwa Społecznego o projekcie ustawy w sprawie uzupełnienia art. 1 ustawy z dnia 10. IV. 1924 r. w przedmiocie zakazu wywozu ropy poza obszar celny Państwa (odbitka nr 417).</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Jako sprawozdawca głos ma s. Długosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławDługosz">Wysoki Senacie! Z wiosną roku 1925 Rząd wniósł do Sejmu projekt ustawy, który dopiero w bieżącym roku w marcu Sejm załatwił i obecnie przedkłada Senatowi, Komisja Gospodarstwa Społecznego uważa, że muszą nastąpić w treści tej ustawy pewne zmiany, gdyż są tu nietylko pewne błędy stylistyczne, ale także pod względem samego zastosowania, ustawa ta nie przyniosłaby tych korzyści, jakich od niej oczekuje przemysł i społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WładysławDługosz">Zmiany mają nastąpić w art. 1 ust. 2. który ma brzmieć: „Nadto na przeciąg lat dziesięciu zwalnia się do wywozu zagranice bez cła produkcję ropy, pochodzącą z szybów, które zostaną założone po wejściu w życie przepisu niniejszego ustępu w promieniu conajmniej dwóch kilometrów od szybów, które produkowały ropę przed wejściem w życie przepisu niniejszego ustępu”.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WładysławDługosz">Komisja Gospodarstwa Społecznego konieczność tych zmian motywuje w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WładysławDługosz">Własna i dostatecznie wysoka produkcja ropy naftowej stanowi jedną z najważniejszych podstaw nienależności gospodarczej i politycznej każdego nowoczesnego organizmu państwowego w czasie pokoju, oraz należytego zaopatrzenia armji na wypadek wojny. Dotychczasowe doświadczenia, oraz rozwinięte w ostatnich latach studja geologiczne stwierdzają że kraj nasz posiada liczne i bogate złoża ropy naftowej, wystarczające na długie lata do pokrycia naszych potrzeb gospodarczych na należyte zaopatrzenie armji na wypadek zbrojnego konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WładysławDługosz">Niestety nasze kopalnictwo naftowe pracuje w nader ciężkich warunkach naturalnych, spowodowanych nadmierną głębokością i niedostępnością eksploatowanych dotychczas złóż naftowych, wskutek czego produkcja naszej ropy (koszty wiercenia i eksploatacji) kalkuluje się kilkakrotnie wyżej, aniżeli produkcja w którymkolwiek innym kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WładysławDługosz">Wysokie koszty produkcji oraz zupełna niemożność amortyzacji inwestowanego w kopalnictwo naftowe kapitału są powodem, że przedsiębiorstwa naftowe redukują z roku na rok ruch wiertniczy i ograniczają się jedynie do intensywnej eksploatacji szybów dowierconych w poprzednich latach. Wedle statystyki, ogłoszonej przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, ilość wierconych szybów zmniejszyła się; w r. 1921 wiercono 285 nowych szybów, w r. 1922 już 235, w r. 1923–217, w r. 1924–150, w r. 1925 na 106 w stosunku do 150 szybów wierconych w r. 1924. Stan ten wywołać musi powolny zanik produkcji w czasie najbliższym oraz nieuchronny katastrofalny jej spadek w przeciągu lat 5 lub 6.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WładysławDługosz">Przedstawiony wyżej stan kopalnictwa naftowego spowodował sfery miarodajne do szukania środków ratunku. Zarówno koła rządowe jak i przemysłowe stwierdziły, że premjowanie nowych wierceń, a szczególniej najbardziej ryzykownych wierceń pionierskich, zmierzających do odkrycia nowych terenów naftowych jest koniecznością. Niestety nasze Państwo nie posiada dostatecznych środków materjalnych na bezpośrednie subwencjonowanie wiertnictwa naftowego w sposób praktykowany przez inne państwa i szukać musi wskutek tego sposobu najodpowiedniejszego w naszych warunkach. Wyrazem tych dążeń jest projekt ustawy, wniesiony przez Rząd i uchwalony zeszłego roku przez Sejm. Przez umożliwienie eksportu części wyprodukowanej na nowych szybach ropy i uzyskanie w ten sposób wysokiej stosunkowo ceny, płaconej chętnie przez rafinerie środkowo-europejskie, zamierzali projektodawcy stworzyć dla przedsiębiorców, prowadzących wiercenia na nowych i nieodkrytych dotychczas terenach, rodzaj premji, zachęcającej do intensywnego zwiększenia ruchu wiertniczego.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WładysławDługosz">Omawiany projekt noweli nie czyni jednak zadość zmienionym od ostatniego roku stosunkom, panującym w przemyśle naftowym, zaobserwowany bowiem w tym okresie spadek ruchu wiertniczego domagać się każe dalej posuniętych zarządzeń, umożliwiających częściową choćby sanację górnictwa naftowego, przez udzielenie przedsiębiorstwom, zakładającym nowe szyby, większej swobody w rozporządzaniu uzyskaną produkcją, względnie przez umożliwienie im korzystniejszego jej zbytu.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WładysławDługosz">Proponowana zmiana projektu ustawy, uchwalonej przez Senat, zmierza właśnie do powyższego celu i przyczynić się winna choćby częściowo do uratowania zagrożonego kopalnictwa naftowego.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WładysławDługosz">W imieniu Komisji Gospodarstwa Społecznego upraszam o przyjęcie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zgłosił. Komisja proponuje zmianę do art.1. ust. 2, którą sprawozdawca oczytał. Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem komisji, aby wstali. Stoi większość, wniosek komisji przyjęty, a tem samem cała ustawa z tą zmianą przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przechodzimy do ostatniego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o warunkowem zawieszeniu wykonania kary na obszarze mocy obowiązującej ustawy postępowania karnego z dnia 23 maja 1873 (odbitka nr 422).</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Ringel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MichałRingel">Wysoki Senacie! W czerwcu ubiegłego roku Rząd wniósł do Sejmu projekt „o warunkowem zawieszeniu wykonania kary na obszarze mocy obowiązującej ustawy postępowania karnego z dnia 23 maja 1873 r.”, czyli dla Małopolski i b. austrjackiej części Śląska. Projekt ten ze zmianami został uchwalany przez Sejm, a następnie dostał się do Senatu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MichałRingel">Na wstępie muszę prosić Wysoki Senat o pewną pobłażliwość, bo zmuszony byłem w ostatniej dopiero chwili objąć referat, tak że nie będzie ta sprawa przezemnie tak pogłębiona, jakby to godnem było pięknej myśli nowoczesnego ustawodawstwa karnego, której ta ustawa daje wyraz, która znalazła ucieleśnienie w znanej loi Bèrenger i później prawie we wszystkich państwach nowoczesnych została przyjęta. W Anglji zaprowadzono w ustawodawstwie zasadę warunkowego zasądzenia, wzgl. zawieszenia wykonania kary jeszcze w roku 1887, a później w ustawie z roku 1907. W Belgji wprowadzono podobną ustawę w roku 1888. We Francji parlament przyjął t. zw. loi Bèrenger jeszcze w roku 1891, wprowadzając t. zw. condamnation conditionelle, warunkowe zasądzenie. W Rzeszy Niemieckiej myśl tę przeprowadzono już w roku 1895, wprowadzając ją nie w formie warunkowego zasądzenia, lecz warunkowego ułaskawienia, poczem w roku 1903 wprowadzono wspólną ustawę dla całej Rzeszy Niemieckiej. Ta instytucja warunkowego zawieszenia wykonania kary rozpowszechniła się więc, jak widzimy, w ustawodawstwie prawie wszystkich państw europejskich.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MichałRingel">Także na obszarze Polski w dwóch częściach, mianowicie w dawnym zaborze rosyjskim i w dawnym zaborze pruskim zasada warunkowego zawieszenia kary została wprowadzona. Mianowicie artykuły 19–23 przepisów przechodnich do kodeksu karnego z roku 1903, które wprowadziły tę instytucję dla Rosji, przed kilku laty zostały wprowadzone także na obszarze b. dzielnicy rosyjskiej, a na ziemiach, które należały dawniej do zaboru pruskiego, zadanie tej instytucji jest zrealizowane w ogólnem zarządzeniu o warunkowem zawieszeniu kary z 14 marca 1917 r. Jedynie b. dzielnica austrjacką pozbawiona była odpowiednich przepisów i od lat już z niecierpliwością czeka na wprowadzenie tej zasady. Ustawa ta zatem musi być uważana za pilną i ze względów, słuszności i równorzędnego traktowania wszystkich części Rzeczypospolitej powinna być jak najrychlej uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MichałRingel">Co się tyczy państw sukcesyjnych, które należały dawniej do obszaru państwa austro-węgierskiego, należy wspomnieć, że na obszarach dawnej monarchji austro-węgierskiej już wcześniej wydano ustawy o warunkowem skazaniu. I tak Czechosłowacja 11 października 1919 r., rzeczpospolita austrjacką 3 lipca 1920 r., a na obszarze dawnym węgierskimi już ustawa z roku 1908 instytucję tę do ustawodawstwa karnego włączyła.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MichałRingel">Wobec powszechnego wprowadzenia tej instytucji prawnej i wprowadzenia jej w najnowszych czasach także tam, gdzie z pewnych stron odzywały się sprzeciwy, sądzę, że co do samej zasady zbędne jest motywować tu potrzebę, a nawet konieczność wprowadzenia jej także na obszarze dawnego zaboru austrjackiego.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MichałRingel">Projekt niniejszy w ogólnych zarysach wzoruje się na projekcie Komisji Kodyfikacyjnej, tylko jest bardziej szczegółowy i nie pozostawia wolnej ocenie sędziowskiej tyle miejsca, jak to czyni projekt Komisji Kodyfikacyjnej. Projekt niniejszy uwzględnia też okoliczność, że instytucja warunkowego skazania jest w b. dzielnicy austrjackiej nową i że przez pewien czas będą się musieli sędziowie dopiero przyzwyczajać i zżywać z tą instytucją prawną i dlatego musiała ona być bardziej szczegółowo traktowana, a z drugiej strony swoboda sędziowska musiała być ograniczona. Co do samego meritum sprawy, to projekt niniejszy ogranicza warunkowe skazanie do kar pozbawienia wolności do 6 miesięcy i w tym kierunku idzie za przykładem dawnej ustawy rosyjskiej, która obowiązuje teraz w b. dzielnicy rosyjskiej. Co do okresu zawieszenia tej kary, t. zw. okresu próby, decyduje uznanie sędziowskie, a ten okres próby w uchwalonym przez Sejm projekcie został określony na czas od 1 roku do lat 5, jak powiada art. 1. Co do początku liczenia art. 1 wprowadza postanowienie, że okres zawieszenia kary liczy, się od dnia zawiadomienia skazanego o uprawomocnieniu się orzeczenia skazującego i zawieszającego wykonanie kary. Jest także pewna różnica daleko idąca inna w porównaniu z ustawą obowiązującą w b. dzielnicy rosyjskiej, a mianowicie, gdy ustawa w b. dzielnicy rosyjskiej jako warunek stosowania skazania warunkowego postanawia, żeby skazany nie był poprzednio karany, wzgl. skazany na jakąkolwiek karę pozbawienia Wolności za zbrodnię lub przestępstwo, to projekt Komisji Kodyfikacyjnej nie stawia pod tyto względem żadnych ograniczeń oceny sędziowskiej, a według art. 1 może być zawieszana kara za jakiekolwiek przestępstwo, jeżeli ze względu na okoliczności, towarzyszące popełnieniu przestępstwa, oraz ze względu na charakter i zachowanie się skazanego, przypuszczać należy, że wstrzyma się on od popełnienia nowego przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MichałRingel">Projekt zawiera następnie pewne ograniczenie, kiedy mianowicie tego zawieszenia wykonania kary nie należy stosować, ograniczenie co do osób i ograniczenie co do czynów. Te ograniczenia są zawarte w art. 2.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MichałRingel">Następnie projekt ustawy zawiera szereg przepisów proceduralnych, przyczem cały projekt, ponieważ ma być wprowadzony tylko na obszarze b. zaboru austrjackiego, stara się, o ile możności, dostosować się do pojęć i definicji prawnych, tak prawa materjalnego karnego austrjackiego, jak i procedury austrjackiej z r. 1873.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MichałRingel">Wysoki Senacie! Nie ulega wątpliwości, kiedy się bliżej rozczytamy w tej ustawie, krótkiej zresztą, bo zawierającej tylko 16 artykułów, że pod względem stylizacji, pod względem systematyki, pod względem następstwa po sobie różnych artykułów ma ona wiele usterek, które nie naruszają jednak samej zasady, jednakże byłoby lepiej, gdyby ich tu w tej ustawie nie było. W tym kierunku dla przykładu chciałbym wskazać na art. 7 ustęp 3, gdzie projekt powiada: „Orzeczenie będzie objęte osobną uchwałą, jeśli wyjątkowo nie mogło być objęte wyrokiem. W tych wypadkach uchwała będzie wydana po uprawomocnieniu się orzeczenia skazującego na podstawie osobnej rozprawy, przeprowadzonej według zasad „rozprawy głównej”. Otóż te słowa: „według zasad rozprawy głównej” mogłyby dać powód do pewnych wątpliwości; mianowicie na rozprawie głównej musi być oskarżenie, względnie przedstawiciel oskarżenia, musi się odczytać akt oskarżenia etc. Z drugiej strony jednak trzeba sobie uprzytomnić, że w bardzo wielu ustawach, zwłaszcza dawnego zaboru austrjackiego, w takich razach mówiło się o t. zw. „sinngernӓsse Anwendung”, to znaczy, że zasada powinna być stosowana odpowiednio z uwzględnieniem danych okoliczności danej sprawy. Nie ma więc w użyciu tego zwrotu niebezpieczeństwa fałszywej interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MichałRingel">Większe jeszcze wątpliwości nastręcza stylizacja art. 14, gdzie, zdaje się, wskutek przeoczenia, opuszczono kilka słów i przy stosowaniu tego artykułu, który, nawiasem powiedziawszy, jest ważny tylko dla okresu przejściowego, sędzia będzie musiał go uzupełnić, żeby sens był jasny, będzie musiał uzupełnić to brzmienie tak, jak to było pomyślane przez Rząd, który wniósł ten projekt, względnie przez referenta w Sejmie. Art. 14 powiada: „Przepisy niniejszej ustawy należy stosować na wniosek lub z urzędu także w wypadkach, w których wykonanie orzeczonej już kary nie zostało jeszcze rozpoczęte”. To bardzo niejasne brzmienie; zdanie to powinnoby brzmieć: „Przepisy niniejszej ustawy należy stosować na wniosek lub z urzędu także w wypadkach, w których wykonanie kary już orzeczonej przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy nie zostało jeszcze rozpoczęte”.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MichałRingel">Jak powiedziałem, ponad to, oprócz tych ważniejszych usterek, do których także zaliczam ustęp 2 art. 2, który stanowi pewne superfuum, są jeszcze pewne braki stylistyczne. Mimo to, Wysoki Senacie, Komisja Prawnicza po dojrzałej rozwadze doszła do przekonania, że powinno się ten projekt uchwalić w brzmieniu sejmowem. Przedewszystkiem wychodziliśmy z założenia, że jest to ustawa przejściowa, bo musi nastąpić przejście do unifikacji prawa karnego, musi się specjalnie zunifikować tę instytucję warunkowego zawieszenia kary, tak, że przypuszczalnie ustawa ta nie będzie istniała przez dziesiątki lat tembardziej, że kodeks karny, przez Komisję Kodyfikacyjną przygotowywany, jest już gotów.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MichałRingel">Następnie, Wysoki Senacie, w dzisiejszych stosunkach, gdy nie wiadomo, kiedy Sejm byłby w stanie załatwić ewentualne poprawki, mogłaby się sprawa wprowadzenia w życie tej ustawy przeciągnąć kto wie jak długo, a ludność w Małopolsce nie może być upośledzona dalej nietylko w porównaniu z innemi państwami, lecz także w porównaniu z innemi dzielnicami Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MichałRingel">Przypominam, że i względy praktyczne przemawiają za tem. Szereg osób, skazanych na karę więzienia poniżej 6 miesięcy, przebywające teraz w więzieniu, obciążają budżet Ministerstwa Sprawiedliwości, co jest w sprzeczności z systemem oszczędnościowym wprowadzonym wszędzie. Wiem, że z wielką niecierpliwością sądy, prokuratura, Ministerstwo. Sprawiedliwości i ludność cała czekają, by ta ustawa w tem brzmieniu, jak ją uchwalił Sejm, weszła jak najprędzej w życie.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#MichałRingel">Z tych powodów w imieniu Komisji Prawniczej proszę o przyjęcie tej ustawy bez zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Makarewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JuliuszMakarewicz">Wysoki Senacie! Projekt ustawy, który referował przed chwilą szanowny s. Ringel, był przedstawiony Komisji Prawniczej i miałem zaszczyt, jako sprawozdawca, omówić szereg usterek, błędów i wadliwości, które w tym projekcie się znajdują. Komisja Prawnicza jednakowoż uznała argumenty, w tej chwili tutaj tak wymownie przedstawione przez s. Ringla, argumenty pośpiechu, które każą przymknąć nie jedno tylko, ale oba oczy na wszystkie błędy, które w tem przedłożeniu się znajdują.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JuliuszMakarewicz">Sądzę, Wysoki Senacie, że w danej chwili chodzi więcej, niż o projekt ustawy, chodzi o stanowisko Senatu zasadnicze. Konstytucja, jak wiadomo, wyznaczyła Senatowi zakres działania niesłychanie szczupły z wielką, mojem zdaniem, szkodą dla sprawy publicznej. Pozostawiono nam tylko stawianie poprawek, które Sejm może przyjąć lub odrzucić. Komisja Prawnicza w danym wypadku, nie chce, aby Senat z tego prawa skorzystał, nie chce dlatego, ponieważ sądzi, że w razie, gdyby te poprawki zostały uchwalone, to może Komisja Prawnicza Sejmu zbyt długo zastanawiałaby się nad niemi.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JuliuszMakarewicz">Zdaje mi się, że Komisja Prawnicza Senatu wzięła tu na siebie bardzo wielką odpowiedzialność, ponieważ cała racja bytu tej Wysokiej Izby jest obecnie w grze. Jeżeli my nie wykonywujemy naszych nietylko praw, ale obowiązków poprawiania projektów, uchwalonych przez Sejm, to w takim razie nie mamy racji bytu. Jakże przedstawia się ta rzecz pod względem czasu? Takie ustawy istnieją w całym cywilizowanym świecie. Wiadomo, ale wiadomo o tem już od lat kilkunastu, gdyż wszystkie te daty, które p. s. Ringel tu przedstawia, są mi znane. Być może, że jest tu wina po stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, które wcześniej nie przedłożyło tego projektu. Jednakowoż zaznaczyć muszę, że projekt ten wpłynął w czerwcu 1925 r. do Sejmu, a zatem rok temu, Senat zaś jest w możności rozpatrywania tego projektu dopiero obecnie. Jeżeli zatem po czyjej stronie jest Wilna, to chyba po stronie czynników sejmowych, nam natomiast nie wolno poświęcić tygodnia, czy dwóch tygodni czasu na to, aby rozpatrzeć wnioski, które dotyczą zasadniczej rektyfikacji wadliwych przepisów tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JuliuszMakarewicz">S. Ringel w swoim referacie raczył przedstawić kilka tylko punktów najważniejszych. Nie będę tu trudził Wysokiej Izby przytaczaniem kilkudziesięciu innych jeszcze błędów mniejszych. Chce tylko zaznaczyć w jaki sposób się odpowiada na te błędy, które były podniesione w Komisji Prawniczej. S. Ringel cytował nam w art. 7 ustęp 3, gdzie się używa zwrotu: „według zasad rozprawy głównej”. Zasadniczy błąd jurydyczny, taki, że gdyby kandydat przy egzaminie użył tego zwrotu, musiałby przepaść, dlatego, że nie można według zasad rozprawy głównej załatwiać czegokolwiek tam, gdzie niema oskarżonego, gdzie niema oskarżenia, gdzie się nie wydaje wyroku ani zasądzającego, ani uniewinniającego, gdzie sąd zastanawia się nad tem, czy karę już dawnem orzeczeniem zawieszoną zawiesić, czy nie. Takich wypadków w procedurze karnej mamy wiele. Załatwia się je albo na tak zwanem posiedzeniu niejawnem albo, jeśli się chce załatwić na posiedzeniu jawnem, to się wprawdzie zarządza rozprawę, ale ta rozprawa zasadniczo nigdy nie nosi nazwy rozprawy głównej, prowadzi się ją zupełnie według innej zasady. A jeśli się powiada, że taką osobną rozprawę trzeba prowadzić według zasad rozprawy głównej, to jest lapsus liguae, lapsus calami, albo poprostu nonsens.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JuliuszMakarewicz">Otóż, proszę Wysokiego Senatu, taki zwrot znalazł się przypadkowo w pierwowzorze tej ustawy, w ustawie czechosłowackiej. Referent Ministerstwa Sprawiedliwości mając przed sobą gotowy pierwowzór, przyjmując stamtąd szereg rzeczy, przyjął i ten zwrot, nie zwracając uwagi na to, że jest mylny i dziś tłumaczy nam, że rząd Czechosłowacji w pewnym momencie stwierdziwszy, że użył w ustawie zwrotu mylnego ex post zapomocą rozporządzenia wykonawczego starał się naprawić to, co było w ustawie złego. Jestem zasadniczo przeciwnikiem naprawiania ustaw zapomocą rozporządzeń wykonawczych przedewszystkiem dlatego, że nie należy do rozporządzeń wykonawczych korekturą ustaw. Jeżeli trzeba ustawę korygować, to mają to uczynić czynniki ustawodawcze, a nie władza wykonawcza, w przeciwnym bowiem razie całe nasze ustawodawstwo zawisłoby w powietrzu, gdybyśmy władzom wykonawczym pozwalali korygować ustawy według swojego uznania. Weźmy wypadek drugi, art. 14. Art. 14 jest oczywistem niedopatrzeniem, załatwia bowiem na pierwszy rzut oka tę samą kwestję, która już jest załatwiona w art. 7. O co bowiem tam chodzi? Art. 7 powiada, że w razie jeżeli ktoś został skazany wyrokiem, albo w inny sposób i sąd odrazu nie zastosował kary, to wolno to jeszcze uczynić w specjalnem postępowaniu późniejszem. Art. 14 powiada to samo. A zatem musimy sobie zadać pytanie po co jest art. 14? Jest widocznie zupełnie niepotrzebny. Byłby to zwykły błąd, któryby bardzo łatwo było usunąć przez skreślenie. Z punktu widzenia estetyki ustawodawczej byłby to błąd bardzo zasadniczy, ale to jest inna rzecz. Tu kodyfikator źle wyprowadził myśl, którą chciał wypowiedzieć, on chciał powiedzieć coś całkiem innego. Kodyfikator mianowicie chciał powiedzieć, że nietylko w tych wypadkach, które zajdą w czasie obowiązywania nowej ustawy, będzie można w drodze osobnego postępowania zawiesić już orzeczoną karę, ale będzie to można uczynić nawet w stosunku do takich spraw, które zostały osądzone jeszcze przed obowiązywaniem wogóle tej ustawy. Tego wszystkiego jednak w art. 14 niema. Na to nam znów powiada reprezentant Wysokiego Rządu, że nic łatwiejszego — można załatwić to w tej formie, że się udzieli pewnych pouczeń, albo też — jak ktoś z członków Komisji Prawniczej proponował — ażeby tu z tej trybuny oświadczyć, jaki jest sens art. 14. Proszę Szanownych Panów, to, co my tu z tej trybuny powiadamy, nigdy nie będzie obowiązywało sędziego dlatego, że jest zasiada, iż sędziego obowiązuje tekst ustawy tak, jak ona została ogłoszona, a nie żadne komentarze, chociażby wypowiadane przez referentów z trybuny senackiej, czy sejmowej. Dla sędziego istnieje ustawa, nie istnieją dla niego motywy rządowe, sejmowe, czy Senatu. Ten art. 14 więc w tej swojej błędnej formie pozostanie.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JuliuszMakarewicz">Proszę Wysokiego Senatu, nie chciałem się w tych warunkach podejmować obrony tego projektu, gdyż nie chciałem brać na siebie tej odpowiedzialności, którą wzięła większość Komisji Prawniczej. Nie stawiam jednakowoż żadnych wniosków dlatego, ponieważ przypuszczalnie wnioski te nie uzyskają taksamo większości, jak nie uzyskały jej w Komisji Prawniczej. Skonstatować muszę tylko jedno, że według mego głębokiego przekonania ów pośpiech, który tak się tu silnie akcentuje, nie jest w tym stopniu argumentem, żeby przyjmować z całą świadomością projekt ustawy pod względem ustawodawczym błędny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MichałRingel">Wysoki Senacie! Całkiem krótko chciałbym odpowiedzieć na wątpliwości, podniesione przez szanownego przedmówcę.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MichałRingel">Nie sam pośpiech był motywom, żeśmy uchwalili ten projekt ustawy w brzmieniu sejmowem, lecz przekonanie, że ten projekt ustawy jest dobry, że pominąwszy estetykę kodyfikacyjną, nie można mu zarzucić poważniejszych błędów. Żaden merytoryczny zarzut, podkreślam to z naciskiem, nie został podniesiony na Komisji. Prawniczej, ponadto nie większością został on uchwalony, lecz z wyjątkiem sprzeciwu szanownego p. przedmówcy, przez wszystkich członków Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MichałRingel">Chciałbym zaznaczyć, co do artykułu 7, że użycie słów, że to samo postępowanie ma być stosowane na osobnej rozprawie, co na rozprawie głównej nie da powodu do nieporozumień, Możnaby użyć innych słów np. „rozprawy jawnej”, ale tego znowu austrjacką procedura nie używa, tylko wszędzie używa słów „rozprawa główna”. Zresztą to rzeczy zupełnie nic zmienia, wiemy, jakie są podstawowe zasady postępowania na rozprawie głównej, a ta różnica, że nie jest to postępowanie, mającej na celu ustalenie winy i wydanie kary, nie odgrywa roli.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MichałRingel">Co do art. 14, to proszę, Wysoki Senacie, pamiętać o tem, że jest to artykuł, który normuje ten króciutki czas przejściowy tak, że — nie wiem, może Ministerstwo Sprawiedliwości ma statystykę, ile takich wypadków będzie, — ale przypuszczam, że po miesiącu, czy po 6 tygodniach ten artykuł stanie się wogóle bezprzedmiotowym, bo sarda ustawa wejdzie w życie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MichałRingel">Dlatego ja również, będąc świadomy całej odpowiedzialności, jako wyraziciel opinji przeważającej większości Komisji Prawniczej, biorę tę odpowiedzialność na siebie i sądzę, że dzieło dobre, dzieło, na które ludność Małopolski czeka z utęsknieniem, zostanie tu przez nas spełnione, jeżeli mimo pewnych stylistycznych czy estetycznych usterek uchwalimy tę ustawę w brzmieniu, w jakiem projekt ten został nam przez Sejm przedłożony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania. Komisja wnosi o przyjęcie ustawy bez zmiany. Proszę Senatorów, którzy są za tem, aby wstali. Stoi większość, ustawa bez zmiany przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Na tem porządek dzienny wyczerpany. Kiedy odbędzie się następne posiedzenie, trudno dziś oznaczyć wobec tego, że Sejm w tej chwili nie załatwi żadnych spraw, które mogłyby być przedmiotem obrad Senatu.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 6 min. 45 wiecz.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>