text_structure.xml 196 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Sprawozdanie Stenograficzne z 55 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej z dnia 13 lutego 1932 roku (Początek posiedzenia o godz. 16 min. 30.) Przedstawiciele Rządu: Prezes Rady Ministrów Aleksander Prystor, Minister Spraw Wewnętrznych Bronisław Pieracki. Minister Skarbu Jan Piłsudski, Minister Przemysłu i Handlu Ferdynand Zarzycki, Minister Komunikacji Alfons Kühn, Minister Rolnictwa Leon Janta Połczyński, Minister Robót Publicznych Mieczysław Norwid Neugebauer, Minister Pracy i Opieki Społecznej Stefan Hubicki, Minister Reform Rolnych Leon Kozłowski. Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Spraw Zagranicznych Józef Beck, w Ministerstwie Spraw Wojskowych Felicjan Sławoj Składkowski, w Ministerstwie Skarbu Adam Koc i Stefan Starzyński, w Ministerstwie Sprawiedliwości Stefan Sieczkowski, w Ministerstwie Poczt i Telegrafów Franciszek Drzewiecki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 53 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 54 posiedzenia znajduje się do przejrzenia w Biurze Sejmu. Jako sekretarze zasiadają: pp.: Skrypnik i Wojtowicz. Listę mówców prowadzi p. Skrypnik.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pismo z zawiadomieniem o przyjęciu przez Senat bez zmian projektów ustaw. Proszę P. Sekretarza o ich odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpWojtowicz">O zmianach i uzupełnieniach niektórych postanowień rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 7 marca 1928 r. o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych marynarki wojennej;</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpWojtowicz">o rejonach bezpieczeństwa przy wojskowych zakładach amunicyjnych oraz składach amunicji i materjałów wybuchowych;</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpWojtowicz">w sprawie zmian w ustawie z dnia 28 marca 1922 r. o podstawowych obowiązkach i prawach oficerów Wojska Polskiego;</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpWojtowicz">w sprawie ratyfikacji konwencji o polepszeniu losu rannych i chorych w armjach czynnych, podpisanej w Genewie z dnia 27 lipca 1929;</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzpWojtowicz">o skupie kolei lokalnej Drohobycz — Truskawiec;</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzpWojtowicz">o skupie kolei lokalnej Borki Wielkie — Grzymałów;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzpWojtowicz">o skupie kolei lokalnej Muszyna — Krynica; o skupie kolei lokalnej Lwów — Podhajce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Bilak, Cardini, Domaszewicz, Jaźwiński, Koczara, Kryński, J. J. Nosek, Promis i Tempka.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopu posłom: Pawlakowi na 2 dni, Januszewskiemu i Rutkowskiemu na 3 dni, Komarnickiemu na 4 dni, Czumie i Saengerowi na 5 dni, Chrystowskiemu, Boreckiemu, Władysławowi Kamińskiemu i Maksymiljanowi Malinowskiemu na 1 tydzień.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Świątkowski na 10 dni, Winiarski na 11 dni, Graebe na 20 dni, Straszyński zaś na 1 miesiąc. Nie słyszę protestu, uważam zatem, że Izba zgadza się na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">Przed porządkiem dziennym zgłosił się poseł Brodacki, powołując się na art. 36 regulaminu, który przewiduje, że przed porządkiem dziennym mogę udzielić głosu do złożenia osobistego oświadczenia, gdy chodzi o obronę czci mówcy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Głos ma p. Brodacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PBrodacki">Wysoki Sejmie! Podczas przemówienia mojego przy budżecie Ministerstwa Sprawiedliwości padały z ław Panów okrzyki o dolarach i parcelacji. Gdy prosiłem, ażeby wystąpiono publicznie z zarzutem, tego nie uczyniono, natomiast podczas mojej nieobecności w Sejmie i choroby poseł Sanojca wystąpił z zarzutami. Dowiedziawszy się o nich, wczoraj rano przybyłem, żeby złożyć następujące wyjaśnienie:</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PBrodacki">W przemówieniu swem z dnia 9 lutego b. r. poseł Sanojca, powołując się na list i rachunek, za rzuca mi, że trudniłem się parcelacją majątku na Wołyniu z krzywdą i wyzyskiem chłopa ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Głos: Tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PBrodacki">Proszę Pana, nikt wyroku nie wydaje, nie wysłuchawszy drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PBrodacki">Stwierdzam, że nigdy i nigdzie, a w szczególności na Wołyniu nie trudniłem się parcelacją majątków, a jedynie, na prośbę swego szwagra dr. Marka Zaleskiego, który sprzedał miejscowej ludności folwark Marynin i 110 dziesięcin z majątku Jak[…]owce, podjąłem się zrealizowania zawartej umowy.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PBrodacki">Według tejże wszelkie koszta, związane ze zrealizowaniem umowy i przeniesieniem własności na nabywców, mieli ponieść nabywcy i dlatego sprzedano im ziemię, doskonały czarnoziem, taniej, bo po 200 dolarów za 1 dziesięcinę.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PBrodacki">Cóż to jest po 100 dolarów za morgę doskonałego czarnoziemu? Płacono wówczas, w 192[…] roku za gorszą ziemię po 300 dolarów. Chodziło w szczególności o następujące koszta: 1) uregulowanie hipoteki po ś. p. Janie Zaleskim, 2) uregulowanie sprawy pożyczki w b. Kijowskim Banku Ziemskim i zgodę Przymusowego Zarządu Państwowego w Wilnie na przelew tytułu własności, 3) uzyskanie zezwolenia na parcelację przez okręgowy urząd ziemski w Łucku i na zawarcie aktu kupna sprzedaży, 4) zapłatę za nadzór nad parcelacją, 5) sporządzenie kontraktów kupna sprzedaży i zatwierdzenie ich przez starszego notarjusza, 6) koszta notarjuszy, 7) opłaty na rzecz Skarbu Państwa i samorządu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PBrodacki">Maksymalną granicę kosztów ustaliliśmy na 40%, dlatego, że analogiczne koszta przy przeniesieniu własności folwarku Marynin wyniosły 40% ugodzonej ceny kupna.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#komentarz">(Okrzyki na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PBrodacki">Przy pomocy adwokata, oraz na skutek parokrotnych wyjazdów do Wilna i wielokrotnych do Krzemieńca i Łucka, załatwiłem możliwie szybko wszystkie formalności, potrzebne do sporządzenia aktu kupna- sprzedaży i po porozumieniu się z nabywcami wyznaczyłem termin...</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Z jakiego tytułu?)</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PBrodacki">...do zawarcia i podpisania kontraktu kupna. Niestety nabywcy nie mieli należnych właścicielom pieniędzy, dlatego nie mogło nastąpić podpisanie odnośnego kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Wszystko razem, to był skandal.)</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PBrodacki">W jakiś czas potem minął czasokres, wyznaczony przez okręgowy urząd ziemski do zawarcia kupczy, trzeba się było starać o prolongatę, co też uczyniłem. Jednakże i w tym dodatkowym terminie z braku pieniędzy nie przystąpili do kontraktu i dopiero obecnie, uzyskawszy pożyczkę w Państwowym Banku Rolnym, otrzymali akt kupna. W dniu 27.X. 1931 r. przyjechał do mnie do Tarnowa pełnomocnik nabywców Matwij Kociuk do obrachunków. Okazało się, że złożył do mych rąk w czasie od 16.IX. 1926 r. do 11.X. 1928 r. na wszystkie koszta 2.453 dolary.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach B. B. Okrzyki: Pijawka! Handlarz chłopską skórą!)</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#PBrodacki">Wręczyłem mu sumaryczny rachunek, zawierający wysokość dotychczasowych kosztów. Poza temi kosztami pozostałyby jeszcze do zapłaty tylko koszta sporządzenia i zatwierdzenia kupczy. W ten sposób koszta, ustalone pierwotnie na 40%, spadły do rzeczywiście poniesionych wydatków. Oczywiście można było kwestjonować wysokość poniesionych przezemnie wydatków i żądać ich uzasadnienia, nabywcy nie uczynili tego, natomiast zapewne pod wpływem niepowołanych doradców napisali mi w dniu 6.XI. 1931 r. list z oświadczeniem, że rachunku mego z dnia 27.X. 1931 r. nie uznają, nie są bowiem zobowiązani do zapłacenia tych kosztów i zagrozili skargą sądową. Wobec takiej treści listu, negującego zupełnie umowę ze sprzedawcami i ze mną, napisałem w dniu 10.XI. 1931 r. list, w którym zapowiedziałem, że w braku zgody, w razie oparcia się sprawy o sąd będę obstawał przy pierwotnej umowie.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#komentarz">(Przerywania na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#PBrodacki">Jak wojna to wojna, niechaj sąd rozstrzygnie po czyjej stronie słuszność.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#PBrodacki">Taki jest stan faktyczny sprawy. Ponieważ zarzuty...</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Pijawka ludu.)</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#PBrodacki">...posła Sanojcy godzą w mój honor, przeto kieruję sprawę do sądu honorowego.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PSerafimowicz">Ponieważ cześć pos. Sanojcy jest zakwestionowana, proszę w jego nieobecności o udzielenie mi głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Mogę wyjątkowo udzielić Panu głosu, ponieważ pos. Sanojca jest nieobecny, a mógłby zażądać głosu na podstawie tego samego artykułu, co p. Brodacki. Głos ma p. Serafimowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PSerafimowicz">Wysoka Izbo! To, co tu było powiedziane przez p. pos. Brodackiego, nie odpowiada rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(P. Brodacki: To sąd rozstrzygnie.)</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PSerafimowicz">Jestem gotów służyć dokumentami każdemu sądowi, który mnie wezwie. Mam plik dokumentów, wydanych dla włościan wsi Jakimowce przez p. Brodackiego. Stwierdzam, proszę Wysokiej Izby, że pos. Brodacki nie tę jedną sprawę przeprowadził, ale już sprzedał tam 191 dziesięcin, a pczatem 110 dziesięcin. Było mowa, że koszta wynosić będą około 10%, a nie 40%. Na koszta handlowe miało być zapłacone p. Brodackiemu po 5 dol. od dziesięciny, ale wtenczas miały być uiszczone te dolary, kiedy pos. Brodacki zakończy tę sprawę. Pos. Brodacki, otrzymawszy 2.453 dol. 66 centów, nic absolutnie nie zrobił dla tych włościan, Stwierdzam to na podstawie dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#komentarz">(Głos: Skandal!)</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PSerafimowicz">Proszę Panów, charakterystyką postępowania p. Brodackiego jest ten dokument, wtedy, gdy szła walka o nową Polskę, pos. Brodacki wydał pokwitowanie, zaznaczam, że bez opłaty stemplowej. „Potwierdzam odbiór kwoty 663 zł, słownie sześćset sześćdziesiąt trzy złote i 18 dolarów słownie ośmnaście dolarów, na koszta kupna-sprzedaży 110 dziesięcin z majątku Jakimowce”. Podpisane 14 maja 1926 r. Tak p. pos. Brodacki walczył o tę ziemię.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PSerafimowicz">Drugi dokument. „Otrzymałem od p. Mateusza Kociuka na koszta 9.300 zł, a 5.XI. 1926 r. 50 dolarów. Dnia 30.XI. 1926 r.”.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(Głos: Pijawka chłopska.)</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PSerafimowicz">I to robi p. poseł sędzia.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PSerafimowicz">Proszę Panów, zaznaczyć jeszcze muszę, że w końcu grudnia właściciele tego majątku pp. Zalescy wezwali do notarjusza mieszkańców wsi Jakimowce w czasie nieobecności p. Brodackiego, nie wiem z jakiego powodu go nie było, i sporządzili akt kupna na mniej więcej 80 dziesięcin ziemi, i po raz drugi zmusili ich do zapłacenia po sto kilka złotych od dziesięciny. I kiedy proszę Wysokiej Izby…</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#komentarz">(P. Brodacki: To jest kłamstwo.)</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PSerafimowicz">Proszę dokument.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PSerafimowicz">Proszę Wysokiej Izby, kiedy włościanie powiedzieli, że a conto tych kosztów wypłacano p. Brodackiemu 2.453 dolary 66 centów, wtedy oświadczyli, że o tem absolutnie nic nie wiedzą, że p. Brodackiego do powyższych rzeczy nie upoważniali.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PSerafimowicz">Podtrzymuję oskarżenie, rzucone tu przez p. Sanojcę, całkowicie i gotów jestem służyć dokumentami. A jeżeli p. Brodacki chce kwestjonować, to jego własnemi podpisami gotów jestem służyć przed każdym sądem.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Sędzia! Pijawka! Kum Witosa! Prawdziwy Piastowiec!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Proszę o spokój, bo będę przywoływał do porządku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Trzecie czytanie projektu ustawy skarbowej na okres od 1 kwietnia 1932 r. do 31 marca 1933 r. (druk nr 441 i odbitka nr 121).</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszałek">Rząd w sprawie poprawki, zgłoszonej przez siebie a rozdanej Panom w odbitkach, oświadczył, że poprawkę wycofuje.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#Marszałek">Sprawozdawca generalny na początku głosu nie zabiera. Do głosu zapisani są: pp. Rymar, Róg, Tomasz Arciszewski, Rosmarin, Zahajkiewicz i Grünbaum. Ograniczam czas ich przemówień do 15 minut.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#Marszałek">Głos ma p. Rymar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PRymar">Wysoki Sejmie! Przed ostatecznem uchwaleniem przez większość sejmową ustawy skarbowej i budżetu na rok 1932/33 Klub Narodowy oświadcza:</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PRymar">Uchwalany obecnie budżet nie jest budżetem w prawno-skarbowem znaczeniu tego wyrazu. Naczelnem dążeniem rządów pomajowych było odebranie parlamentowi wpływu na gospodarkę budżetową. Cel ten osiągnięto faktycznie w roku 1927, a formalnie w ustawie skarbowej na rok 1931/32, w której obecna większość sejmowa udzieliła Rządowi najszerszych pełnomocnictw budżetowych. Takie same pełnomocnictwa przez ogólne prawo virement i prawo otwierania nowych kredytów, oraz przez wszelkie tak zw. luzy zawiera i obecna ustawa skarbowa, będąca wyrazem zupełnej rezygnacji większości Sejmu z jego praw w zakresie gospodarki groszem publicznym. Dołączony do ustawy skarbowej budżet nie jest w tych warunkach żadną normą prawną, ani nawet planem finansowo-gospodarczym na nadchodzący rok.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PRymar">Z tą naczelną cechą budżetu łączy się nierealność dochodów, oraz jawny deficyt. Rok temu musieliśmy uparcie przekonywać Rząd i większość sejmową, iż preliminarz budżetu na rok 1931/32 na sumę blisko 3 miljardów zł jest zupełnie nierealny, a dziś niema złudzeń nawet wśród większości rządowej, iżby półtrzecia miljardowy budżet na rok 1932/33 był realny. Szukanie pieniędzy na pokrycie braków kasowych w zwiększeniu kredytu Rządu w Banku Polskim, to krok bardzo ryzykowny i niecelowy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PRymar">Już same wewnętrzne i realne warunki pracy nad preliminarzem budżetowym dowodziły wyraźnie unikania światła i dokładnej kontroli nad gospodarką Państwa. Odroczenie sesji sejmowej na 30 dni, a obrad Komisji Budżetowej na trzy tygodnie świąt utrudniło przeprowadzenie dokładnych obrad nad budżetem. Klub Narodowy już na samym początku sesji zgłosił szereg wniosków w sprawach tak ściśle związanych z gospodarką budżetową, jak krótkoterminowe zadłużenie Rządu, stan rezerw kasowych, zamówienia na rachunek przyszłych budżetów, zużycie pożyczki zapałczanej i t. d., których załatwienie przed wniesieniem budżetu na plenum byłoby się przyczyniło do dokładniejszego zbadania podstaw gospodarki Rządu i ustalenia kierunku jej naprawy, ale większość w porozumieniu z Rządem nie dopuściła do załatwienia tych wniosków. Dążenie Rządu do pozbawienia parlamentu prawa kontroli znalazło dosadny wyraz w usunięciu z obecnego budżetu planu finansowo-gospodarczego Kolei Państwowych, oraz w projekcie ustawy c t. zw. przedsiębiorstwie Monopolu Tytoniowego. Rząd i jego większość uczyniły z tych części budżetu, które nie opierają się na tytułach prawnych, ogromny fundusz dyspozycyjny.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PRymar">Położenie Państwa jest bardzo złe. Głęboki kryzys rolniczy przytłoczył na długo najliczniejszą warstwę naszego narodu. Niema w kraju warsztatu, ani rodziny, któreby nim nie były dotknięte. Nie zaradzą temu kryzysowi ani nierealne nadzieje p. Ministra Rolnictwa na międzynarodowe kredyty rolnicze, któremi łudził i siebie i rolników także już rok temu, ani spóźnione i połowiczne zarządzenia celne. Opłakanie wyglądają dziś w świetle rzeczywistości z takim uporem forsowane umowa likwidacyjna i układ handlowy z Niemcami.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PRymar">W tym stanie rzeczy zamiast planu słyszeliśmy odgłosy sporów w grupie rządowej o drogi wyjścia. W polityce gospodarczej Rządu istnieje jaskrawa sprzeczność między programowerni oświadczeniami Ministrów a ich działalnością, która polega zarówno na rozszerzeniu bezpośredniego etatyzmu, jak i na coraz silniejszem uzależnianiu gospodarstwa prywatnego od administracji rządowej. Sprzeczność ta wynika z politycznych założeń obozu obecnie rządzącego, a mianowicie z chęci utrzymania się jak najdłużej przy władzy. To jest istotny cel i jedyny program obecnych rządów, któremu podporządkowuje się wszystko, a więc i gospodarstwo narodowe, z niepowetowaną jego szkodą. To jest główna wewnętrzna. przyczyna ostrości i pogłębiania się naszego kryzysu gospodarczego. Daremnie szukaliśmy choćby w końcowem słowie p. Ministra Skarbu jakiegoś zarysu programu. Zamiast planu i programu usłyszeliśmy pociechę, że nie jest tak źle, jak mówi opozycja, ale że jest źle, tego już najbardziej oficjalne czynniki rządowe ukryć nie mogą.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PRymar">Na jednem tylko polu Rząd ma plan trwały i wyraźny; zaognia walki wewnętrzne. Po bezprzykładnych wyborach w jesieni roku 1930 wybory uzupełniające dowiodły znowu, iż tylko gwałtem i bezprawnym naciskiem administracji powstawać może taka, jak dzisiaj, większość w Sejmie. To też nie dziwią nas liczne projekty ustaw, przesiąknięte nieufnością do społeczeństwa, tchnące duchem regime'u policyjnego, nakładające więzy i kagańce. To jest sens i cel ustaw takich, jak ustawa o zgromadzeniach, o adwokaturze, o samorządzie terytorjalnym, o ustroju szkolnictwa, o szkołach prywatnych. Taki też cel mają Groźby Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w stronę wyższych szkól, a w szczególności senatu Wszechnicy Jagiellońskiej, oraz ogółu młodzieży akademickiej, albo stanowisko p. Ministra Spraw Wewnętrznych wobec samorządów. Rządy dzisiejsze pozbawione zaufania i wiary w społeczeństwie...</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PRymar">...chcą wszystko i wszystkich uzależnić bezpośrednio od siebie. Jaskrawym. wyrazem tego systemu jest ujawnione w Sejmie i potwierdzone przez p. Ministra Skarbu utrzymywanie z funduszów publicznych partyjnej prasy rządowej. Ale nieuchronne są następstwa tego złego działania; jest to zaostrzenie walk wewnętrznych. jest to dalsze podrywanie praworządności i sprawiedliwości, jest to rzucenie kraju w odmęt rozstroju.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#PRymar">Że w takich stosunkach politycznych stan gospodarczy kraju z dnia na dzień się pogarsza, to jest już tylko konieczne następstwo istniejącego systemu rządów. Ten system z całych sił zwalczamy. Będziemy głosowali przeciw całemu budżetowi i przeciw Rządowi, na którego ręce Sejm składa wykonanie budżetu. Warunkiem poprawy nie jest sama zmiana osób rządzących, ani ta lub inna zmiana obecnych metod rządzenia, ratunkiem dla Polski będzie powstanie rządów, które, wsparte zaufaniem narodu, wydobędą zeń wielką wolę odbudowania zniszczonego prawa, gospodarstwa i porządku w Państwie.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Róg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PRóg">Wysoka Izbo! Sprawa p. Brodackiego skierowana została do sądu i zdaje się, że teraz jest rzeczą przyzwoitości, aby jej przed wyrokiem nie omawiano. Klub nasz dał dowód, że nie osłaniał przewinień swoich członków. W zeszłym roku, kiedy jednemu z naszych b. kolegów poczyniono poważne zarzuty, wezwaliśmy go, aby się oczyścił przed sądem. W przeddzień sądu wystąpił i ogłosił, że nie podoba mu się ideologja naszego klubu. Stwierdzam, że do dziś dnia znajduje się pod opieką obozu rządowego i w tej sali zasiada na ławach obozu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. P. Sławek: Nie należy do obozu rządowego.)</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PRóg">W sprawie głosowania nad budżetem oświadczam w imieniu Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Ludowego:</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PRóg">Zgodnie ze stanowiskiem, zajętem przez nas tak w komisji, jak i w drugiem czytaniu na plenum Sejmu, będziemy głosować przeciw budżetowi i ustawie skarbowej na rok 1932/33, a to z następujących przyczyn:</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PRóg">Budżet ten jest fikcyjny, nierealny i deficytowy. Nie zmniejszone są w czasie obecnego kryzysu wszystkie fundusze dyspozycyjne, jak: fundusz dyspozycyjny Ministra Spraw Wewnętrznych, wynoszący 6.000.000 zł, fundusz dyspozycyjny Ministra Spraw Wojskowych, wynoszący 8.000.000 zł, fundusz dyspozycyjny i propagandowy Ministra Spraw Zagranicznych, wynoszący razem 8.960.000 zł, oraz inne fundusze dyspozycyjne i reprezentacyjne, — podczas gdy na budowę szkół nie preliminuje się ani jednego grosza, gdy fundusze na oświatę zmniejszono, gdy do śmiesznie małej cyfry zredukowano sumę na szkolnictwo rolnicze i zawodowe, gdy na policję przeznacza się przeszło 113 milj. zł, a na Ministerstwo Rolnictwa 19 milj. i na Ministerstwo Reform Rolnych 11 milj. zł.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PRóg">Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowego jest przeświadczony, że nie powiedzie się Rządowi próba wyciśnięcia ze zubożałego społeczeństwa w roku budżetowym 1932/33 — 2.372.000.000 zł. W kraju nędza, bezrobocie, rozpacz już nie tysięcy i setek tysięcy, ale miljonów. Rolnictwo w ruinie, licytacje i egzekucje spadają nietylko na poszczególnych rolników, ale na całe wsie. Przemysł i handel zamiera. Przemówienie Ministra Rolnictwa świadczy o zupełnej bezsilności Rządu w walce z klęską katastrofy rolnej. Rząd nic nie zrobił dla oddłużenia, względnie wyrwania drobnych rolników ze szponów lichwy, — zapowiedziane zarządzenie o ulgach w spłacie podatków i procedurze egzekucyjnej są plasterkami, które nietylko nie są żadnem lekarstwem, ale nawet nie przykryją ran, zadanych rolnictwu. Rząd nic też dotąd nie zrobił w dziedzinie cen artykułów przemysłowych i rolnych.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PRóg">Przedłożony budżet świadczy, że Rząd w dalszym ciągu chce opierać się przedewszystkiem na policji i na sile fizycznej, a nie na świadomych swych praw i obowiązków obywatelach, System dyktatury ciąży dalej nad Państwem.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PRóg">Za takim budżetem i za budżetem dla takiego Rządu niezależni przedstawiciele ludu głosować nie mogą.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Klubu Ludowego.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Tomasz Arciszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PTomaszArciszewski">W imieniu Z. P. P. S. mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PTomaszArciszewski">Będziemy głosowali przeciwko całości budżetu nietylko dlatego, że budżet ten jest nierealny i fikcyjny, że budowa jego nie odpowiada w niczem poglądowi naszemu na krzywdzący masy pracujące system podatkowy i na podział wydatków państwowych że wreszcie sam układ budżetu, jak i sposób jego przeprowadzeni przez Sejm w tempie niepraktykowanem uniemożliwiły poważniejsze zbadanie gospodarki groszem publicznym i obróciły w niwecz prawo kontroli budżetowej Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PTomaszArciszewski">Głosowanie nasze wynika w pierwszym rzędzie z naszego stosunku zasadniczego do obecnego systemu rządzenia; zupełną i całkowitą likwidację rządów dyktatorskich, rządów dyktatury faktycznej klas posiadających, uważamy za wstępny warunek niezbędny dla wyprowadzenia kraju z tragicznego położenia, w jakiem się on znajduje; dla systemu dzisiejszego nie zawetujemy ani jednego grosza.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PTomaszArciszewski">Zwracamy się do opinji publicznej, a przedewszystkiem do mas pracujących miast i wsi, podkreślając z całym naciskiem, że bierność i wyczekiwanie pogłębiają tylko katastrofę i prowadzą polski świat pracujący do ostatecznej ruiny; skupienie się wszystkich zdrowych sił kraju pod znakiem demokracji, wolności i prawa jest koniecznością tak samo bezwzględną, jak konieczność obrony potrzeb i praw społecznych świata pracy przed rosnącą ofensywą kapitału i wielkiej własności rolnej.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PTomaszArciszewski">Klasa robotnicza, świadoma swej roli dziejowej, pozostała wbrew klęsce gospodarczej, wbrew nędzy, wbrew represjom i prześladowaniom wierną czerwonej chorągwi socjalizmu. Zdaje ona sobie sprawę z ogromu dźwiganej przez siebie odpowiedzialności; we wspólnym froncie z masami włościańskimi, skierowanym przeciw „sanacyjnemu” systemowi rządzenia, widzimy gwarancję zwycięstwa prawa i wolności ludu.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PTomaszArciszewski">Wysiłek własny mas pracujących ku socjalistycznej przebudowie społeczno-gospodarczej i kulturalnej stanowi jedyną prawdziwą drogę ratunku dla Polski i dla świata pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PTomaszArciszewski">Proszę Panów, krótkie nawet uzasadnienie tej rezolucji zajęłoby dłuższy czas, który jest niezmiernie ograniczony. Jednak muszę tu stwierdzić z tej trybuny, że Rząd idzie po linji najmniejszego oporu. Polska nie jest związana z katastrofą gospodarczą świata, nie można jej łączyć z tą katastrofą, gdyż w warunkach wyjątkowych, w jakich Państwo Polskie się znajduje, Polska jest samowystarczalna. Ale proszę Panów, jeżeli chce rządzić tylko klika, która uważa siebie za zasłużonych ludzi, którzy koło siebie muszą skupiać coraz więcej i więcej ludzi, przyłączających się dla posad, dla stanowisk, którzy całą swoją działalność opierają na sile, na bezprawiu niejednokrotnie, to trudno, aby rząd taki mógł podołać istniejącym ciężkim warunkom gospodarczym. Te warunki pogarszają się z roku na rok. Proszę Panów, przecież jest zupełna dewastacja obecnie. Czy buduje się mieszkania dla bezdomnych, choć Polska mogła wybudować, bo ma i ludzi do pracy i ma materjał? Wybudowano piękne domy i wille dla dygnitarzy państwowych, trochę mieszkań w Warszawie i w innych wielkich miastach dla inteligencji, bo robotnik nie może korzystać z tamtych mieszkań, nie jest w stanie opłacać czynszu mieszkaniowego. Czy pobudowano szpitale? Mamy 22.000 tysiące chorych umysłowo w Polsce, dla których niema pomieszczenia. Mamy również moc chorych, których wozi się ze szpitala do szpitala, i Rząd nawet nie jest w stanie zbudować szpitali dla nauki, dla uniwersytetów. Mamy zalewane corocznie dziesiątki tysięcy ha ziemi wskutek wylewów rzek, które nie są uregulowane. W ostatnich czasach przerwano reparacje dróg i budowę nowych dróg, nawet pomiary wszelkie przerwano. Na kolejach prowadzi się roboty tego rodzaju, że na nawierzchni pracują ludzie po 2 dni w tygodniu. Jeżeli w ten sposób będzie się w dalszym ciągu prowadzić reparację dróg, to możemy dojść do katastrofy straszliwej. Wymienia się części wagonów i parowozów z jednego do drugiego. W ostatnim czasie warsztaty w lutym stały przez tydzień.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PTomaszArciszewski">A jaki jest procentowy stosunek budżetu do najkonieczniejszych potrzeb? Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej w roku bieżącym w budżecie swoim ma na pomoc doraźną dla bezrobotnych 60 miljonów, z 87-miljonowego budżetu, który stanowi 3% ogółu wydatków państwowych, gdy Ministerstwo Spraw Wojskowych stanowi 34%, 847 miljonów! Na Policję Państwową 125 miljonów. Chociaż p. Minister Spraw Wewnętrznych twierdził tu, że policji jest mniej, wydatki się nie zmniejszyły. Ale widzimy, że jeżeli są w mieście jakieś zaburzenia, to ściąga się policję z okolic. Przecież tu w okolicach Warszawy zaszedł taki fakt kiedyś, że złapano trzech złodziejów i telefonowano do policji, ale nie miał kto tych złodziejów zaprowadzić do najbliższego posterunku policyjnego, więc musieli ci sami ludzie prowadzić ich kilka kilometrów, bo policja była zajęta tu w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PTomaszArciszewski">Wreszcie, proszę Panów, w jaki sposób prowadzi się statystykę bezrobotnych! P. pos. Gettel twierdził tu, że w roku bieżącym mamy o 10.000 bezrobotnych mniej, aniżeli na końcu roku 1930. Proszę Panów, jest odwrotnie. Statystyka wykazuje, urzędowa nawet, że w roku 1928 kiedy było najwyższe natężenie pracy i mała ilość bezrobotnych, mieliśmy zatrudnionych w górnictwie, hutnictwie, wogóle w wielkim przemyśle i na robotach publicznych 940.000 robotników, natomiast w grudniu 1931 r. było zatrudnionych 550.000, a więc o 390.000 mniej, aniżeli w r. 1928. Wówczas było 70.000 bezrobotnych; dodając te 70.000 będziemy mieli 469.000 bezrobotnych według wykazu Urzędu Statystycznego. 460.000. bezrobotnych, bez inteligencji, która stanowi dzisiaj bezrobotnych 40.000, a wiec 500.000 bezrobotnych. Proszę Panów, ktoś przeoczył, że jednak można stwierdzić prawdziwszą statystykę niż ta, jaką podaje się w statystyce bieżącej. Bo trudno fałszować statystykę, oparta na ilości ludzi pracujących. Z pośród ludzi bezrobotnych morfą ci czy inni ludzie ginąć, gdyż nie otrzymują zasiłków i statystyka tych ludzi nie obejmuje. Otóż 500.000, to ludzie, którzy byli zajęci w wielkim przemyśle i w średnim przemyśle, w warsztatach, zatrudniających do 20 ludzi, a iluż jest ludzi, którzy pracują w małych warsztatach, drobnych przedsiębiorstwach, na roli? Najmniej można liczyć milion ludzi, co z rodzinami stanowić będzie zgórą 3 miljony. Natomiast zasiłki otrzymuje zaledwie 134.000. A wreszcie, proszę Panów, ratuje się ich temi zupami, węglem i kartoflami. Otóż z jakiemi trudnościami ci bezrobotni to otrzymują i jaka ilość procentowa otrzymuje te ochłapy! Bo rzeczywiście, proszę Panów, nazywają to pomyjami, dlatego, że często otrzymują produkty zepsute. Węgiel, który otrzymują bezrobotni, często bywa to tylko miał, i to oczywiście w ilości niedostatecznej. Ponieważ kuchnie są umieszczone gdzieś w jakichś małych lokalach, przeto ludzie ci stoją po parę godzin na ulicy i straszliwie marzną. W jakiem są oni położeniu, o tem niech świadczą, ich rozmowy. Powiadają tak: Już doszedłem do tego stanu, że zamordowałbym człowieka za kilka groszy, że strzelałbym koło siebie ludzi, których uważam za swoich ciemiężycieli, których uważam, że są winni temu, co się dzieje. Nastrój podobny jest do tego, jaki był w 1905 roku. Ludzie ci, którzy byli przygotowani na śmierć, którzy szli walczyć o wielką ideę, dla innych torowali drogę do zwycięstwa, ci się tak zachowują. Nędzarze ci oczekują, kiedy wreszcie będzie położony kres temu. W obecnych warunkach patrzą zazdrośnie na okna oświetlone, na to, jak ludzie wygodnie sobie śpią, a ci biedacy swojem ciałem ogrzewają ławki w Alejach Jerozolimskich, a gdy ogrzeje ławkę, policjant przychodzi i spędza go, wtedy idzie pod most chronić się przed zimnem. On nie ma się gdzie schronić. Czy pobudowano jakieś mieszkania dla bezdomnych? W takim stanie rzeczy, czyż może być w dalszym ciągu spokój w kraju? Czyż możemy uchwalać ten budżet, kiedy się zupełnie ignoruje najkonieczniejsze potrzeby szerokich mas, tych miljonów ludności.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PTomaszArciszewski">Mówiono tu, że subwencje są udzielane instytucjom, które na to zasługują, czy też dawane są już personalnie ludziom, do których się ma zaufanie. Twierdzę, że tak nie jest, Panie Ministrze. Np. robotnicze Towarzystwo przyjaciół dzieci utrzymuje kilka zakładów, prowadzi dla bezrobotnych, dla dzieci dożywianie, specjalnie dla tych dzieci, które już do szkoły nie mogą chodzić, które są straszliwie wyczerpane, poprostu chore. Wszystkie nasze podania w warszawskim Komisarjacie Rządu, czy w wojewódzkim są zatrzymywane, do Ministerstwa Pracy nawet nie dochodzą. Tam w Ministerstwie Pracy przyjmuje się interesanta, jak się podoba. N gdy nie było tego, ażeby trzeba się było prosić, nawet do Ministra. A jak się traktuje Stowarzyszenie Więźniów Politycznych, które przecież składa się z ludzi, którzy siedzieli w katorgach, więzieniach, których carat prześladował po kilkanaście lat! Był specjalny w budżecie fundusz, który stanowił 72.000 zł na doraźne pomoce. Dawniej otrzymywano z tego funduszu 1.000 zł miesięcznie na 3.000 członków tego Stowarzyszenia. Ci ludzie to zupełni inwalidzi. Otóż teraz daje się 300 zł miesięczne i to otrzymuje się z trudem. Powstało jakieś drugie stowarzyszenie Jaworowskiego, jeszcze jakieś stowarzyszenie sanacyjne. Nie wiem skąd ci ludzie mają tytuł do pobierania miesięcznych zapomóg. Naprzykład Towarzystwo uniwersytetów robotniczych od kilku lat już nic nie otrzymuje, towarzystwo, które ma sto kilkadziesiąt oddziałów w kraju i prowadzi pracę kulturalno-oświatową. P. Minister Czerwiński, kiedy przyjmował delegacje, powiedział, że nie będzie dawał na żadne instytucje, aczkolwiek bezpartyjne, ale związane swoją ideologją z kierunkiem opozycyjnym. A więc ten fundusz jest przeznaczony na fundusz partyjny B. B. w takim razie, bo wszystkie stronnictwa opozycyjne tu w Sejmie, które prowadzą jakąkolwiek działalność kulturalno-oświatową, n'e mogą korzystać z tych subwencyj.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Ale podatki płacą.)</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PTomaszArciszewski">Pani Praussowa, p. Moraczewski i sanacyjne instytucje w każdej chwili dostają. Tam można dać nawet 100.000 zł odrazu, bez żadnej kontroli. Jeżeli zaś ta instytucja, T. U. R. czy jaka inna otrzyma coś, to musi się z tego wyliczyć, zdaje ścisłe sprawozdanie, na co te pieniądze są wydawane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, skończył się czas Pańskiego przemówienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PArciszewski">W tych warunkach wszelka praca dla ulżenia niedoli mas, w kierunku utrzymania w większym spokoju mas robotniczych i zapewnienia ich, że się to wkrótce zmieni, jest niemożliwe. A musimy odwołać się do tych mas, ażeby wiedziały, że niema już wyjścia, że muszą się same upomnieć o swoje prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Oklaski na ławach P. P. S.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Rosmarin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PRosmarin">Wysoka Izbo! W imieniu Koła Żydowskiego mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PRosmarin">Nędza wśród wszystkich warstw ludności żydowskiej przybrała rozmiary katastrofalne. Żydostwo polskie przeżywa tragiczne chwile, setki tysięcy Żydów nie mają nawet na suchy kawałek chleba. Nędza mas żydowskich jest straszliwsza, niż podczas najcięższych lat wojennych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PRosmarin">Stwierdzamy, iż pauperyzacja mas żydowskich nie jest wypływem tylko kryzysu, zawiniła ją i polityka fiskalna i gospodarcza rządów. Czego nie zdołało zniszczyć złe ustawodawstwo skarbowe, dokonała praktyka skarbowa, przedewszystkiem przeciw Żydom zwrócona. Już w czasie dobrej konjunktury Koło Żydowskie wskazywało na rosnące zubożenie ludności żydowskiej. Jeszcze w 1927 r. zwróciliśmy uwagę Rządu na ruinę żydowskiego życia gospodarczego, wywołaną nadmiernem obciążeniem podatkowem, monopolami, polityką karteli i narzucaniem przez Rząd karteli przymusowych, etatyzmem, interwencjonizmem i antysemityzmem gospodarczym. Nietylko nie chciano nas rozumieć, ale kroczy s: ę po raz obranej linji gospodarczej, nie bacząc na to, że ona rujnuje setki tysięcy obywateli, odbiera im możność zarobkowania, a Państwo traci podatników.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PRosmarin">Kiedy kryzys zaczai dokuczać wszystkim obywatelom Państwa, pogłębiała się nędza Żydów, bo szkodliwa polityka gospodarcza w czasie dobrej konjunktury odebrała Żydom rezerwy, potrzebne do przetrzymania przesilenia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PRosmarin">Na nasze protesty i słuszne domagania się zmian w polityce skarbowej, kredytowej i gospodarczej nie znajdujemy żadnych odpowiedzi. Żydów pociesza się, że poprawa konjunktury będzie poprawą i ich położenia gospodarczego. Natomiast inne warstwy ludności próbuje się podtrzymywać przy pomocy różnych ulg, przede wszystkiem podatkowych i kredytowych. Zubożałemu i głodującemu żydostwu nie udziela się żadnej pomocy. Handel i rzemiosło, w których ludność żydowska znajdowała w większości swojej możność zarobkowania, w zupełnej ruinie stoją bezradnie, przez Rząd zaniedbane.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PRosmarin">Rządy pomajowe, pomimo ich wyraźnego przyrzeczenia z trybuny sejmowej i pomimo ich programowego ujęcia obowiązku Państwa wobec obywateli bez różnicy wyznania i narodowości, nie przystąpiły do spełnienia choćby tylko najbardziej zasadniczych postulatów ludności żydowskiej. Nadal nie przyjmuje się Żydów do służby państwowej na żadnym szczeblu tej służby i w żadnej hierarchji urzędniczej. Tak samo Rząd, który wkracza we wszystkie dziedziny życia publicznego, nietylko nie próbuje wpłynąć na samorządy, by nareszcie zaprzestały antykonstytucyjnej praktyki niemal zupełnego wykluczenia Żydów z urzędów, lecz toleruje usuwanie Żydów ze stanowisk w instytucjach o charakterze publiczno-prawnym, jak np. kasy chorych. Robotnicy żydowscy pozbawieni są wszelkiej możności uzyskania jakiejkolwiek pracy w przedsiębiorstwach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PRosmarin">W dziedzinie szkolnictwa prowadzi się wprost niedopuszczalną antyżydowską praktykę nieprzyjmowania żydowskich dzieci do szkół państwowych lub przyjmowania ich w ograniczonej ilości. Szczególnie rażącą jest ta praktyka w dziedzinie szkolnictwa zawodowego, co wywołuje podejrzenie, jakoby się planowo i systematycznie zmierzało do utrudniania, nawet uniemożliwiania gospodarczego przewarstwienia Żydów. Z drugiej strony nie otrzymuje szkolnictwo hebrajskie i żydowskie, do którego Żydzi mają zagwarantowane prawo, żadnych od Państwa subsydjów. Co więcej, szkolnictwo to doznaje okropnego utrudnienia przez różne uciążliwości koncesyjne, w szczególności zaś przez odmówienie udzielenia mu przysługujących praw. Rząd nie bierze obywateli żydowskich w obronę przed ukróceniem ich praw przez faktycznie istniejącą i praktykowaną bezustannie wobec Żydów normą procentową na najważniejszych wydziałach szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PRosmarin">Dotychczas Rząd nie wystąpił też z inicjatywą w sprawie zniesienia lub przynajmniej złagodzenia obowiązku odpoczynku niedzielnego dla Żydów, święcących sobotę i święta żydowskie.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PRosmarin">W dziedzinie samorządu żydowskiego zagwarantowane, a nawet już posiadane i wykonywane uprawnienia żydowskie zostały w sposób niezmiernie bolesny ścieśnione. Zakres działania gminy żydowskiej został uszczuplony, jej uprawnienia na polu finansowem mocno zwężone, niemal że zniesione. Natomiast został narzucony w ordynacji wyborczej do gminy żydowskiej osławiony § 20, który poproś tu nie zawiera nic innego, jak krępowanie swobody sumienia i przekonania religijnego, co według odnośnych postanowień Konstytucji w żaden sposób nie jest dopuszczalne, i który jest sui generis unikatem w XX wieku, przynoszącym tylko ujmę ustawodawstwu polskiemu.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PRosmarin">Ingerencja czynników rządowych w wewnętrzne życie żydowskie przez popieranie pewnych grup czy też jednostek i narzucanie społeczeństwu żydowskiemu t. zw. reprezentantów, wbrew istotnej woli przeważającej większości, wprowadza demoralizację w masy żydowskie.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PRosmarin">Budżet, który jest niejako tego smutnego stanu rzeczy odzwierciedleniem, nie zawiera, prócz śmiesznej groszowej pozycji, żadnej kwoty, przeznaczonej na cele społeczności żydowskiej.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PRosmarin">Wobec tego wszystkiego Koło Żydowskie, jako parlamentarna reprezentacja ciężko pokrzywdzonej społeczności żydowskiej, nie może wziąć odpowiedzialności za ten budżet i za nim głosować nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Zahajkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PZahajkiewicz">Ukraiński Klub, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, swój stosunek do budżetu wyjaśnił i uzasadnił zarówno na plenum, jako też w poszczególnych komisjach sejmowych, przemówieniami przewodniczącego klubu, jako też wywodami innych mówców.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PZahajkiewicz">Wszystkie pociągnięcia Rządu od szeregu lat aż do chwili ostatniej, a w szczególności pociągnięcia dni ostatnich, a mam tu na myśli w szczególności wniesione ustawy: kolonizacyjną, ustawy o szkolnictwie, ustawę, kasującą zupełnie nasz samorząd, wszystkie te pociągnięcia Rządu wskazują, że przewodnią linją polityki rządów polskich wobec nas jest jedna i ta sama linja niezłomna, której tezą i dewizą jest zupełna eksterminacja naszego narodu na tej ziemi. Wszelkie enuncjacje Rządu i poszczególnych jego członków nie są niczem innem, jak tylko beztreściwem, ogólnikowem rzucaniem słów obliczonych, co podkreślam z całą świadomością tego, co mówię, na efekt zagranicą, nie kryjących natomiast w sobie żadnych rzetelnych zamierzeń, ani środków i kroków, któremiby Rząd zamierzał zbliżyć się do sanowania tych stosunków i uregulowania kwestyj, nas najwięcej bolących.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PZahajkiewicz">Ostatnie wystąpienie p. Ministra na Komisji Reform Rolnych jest jaskrawym dokumentem ustosunkowania się Rządu Polskiego do wszystkich zagadnień polityki, odnoszących się do narodu ukraińskiego, oraz ustosunkowania się do Jego obowiązków, przyjętych w dziedzinie traktatów międzynarodowych wobec narodu ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PZahajkiewicz">Z tych wszystkich przyczyn klub nasz głosować będzie przeciw budżetowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Grünbaum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PGrünbaum">Przemówienia wszystkich posłów żydowskich, zarówno tych, którzy siedzą na ławach większości rządowej i wstąpili na tę Wysoką Trybunę za łaskawem zezwoleniem prezydjum B. B. W. R., jak posła rabina Lewina, jak i rabina dr. Thona, który reprezentował galicyjską większość Koła Żydowskiego, jak i deklaracja p. Rosmarina dały świadectwo prawdzie, iż nędza i rozpacz opanowały społeczeństwo żydowskie, iż budżet na rok 1932/33 oparty jest na wyzysku podatkowym mas żydowskich, na ignorowaniu najdotkliwszych ich potrzeb, iż masy żydowskie pozbawione są prawa do pracy, lub wypierane i wydziedziczane, iż Rząd obecny prowadzi w stosunku do Żydów politykę podobną do tej, którą uprawiały rządy przedmajowe. Logika i zwyczajna uczciwość polityczna nakazują wobec tego głosowanie przeciw budżetowi i przeciw Rządowi, tem bardziej, iż ogólna jego polityka coraz bardziej prowadzi do ograniczania swobód obywatelskich, praw parlamentu, praw samorządu, bez których walka o uwzględnienie potrzeb nękanych mas żydowskich jest niemożliwa. Pomimo to jednak nie wysnuwają oni tego wniosku, gdyż wciąż jeszcze łudzą się nadzieją, iż Rząd niebawem zajmie się sprawą żydowską i usunie przynajmniej najdotkliwsze bolączki. Łudząc siebie, usiłują łudzić masy żydowskie i opinję publiczną skupień żydowskich zagranicą. Osłabiają w ten sposób opór żydostwa, nie przeciwstawiają się metodom demoralizacji oraz teroru, stosowanym wobec Żydów, usprawiedliwiają dezercję i sprzedajność, a co najgłówniejsze, maskują obecny rozpaczliwy stan rzeczy, utrwalając go na długie lata. Salwując siebie, swoje wpływy, swój kontakt z Rządem, swe złudzenia, pogrążają coraz bardziej masy żydowskie, pozbawione pracy i zarobków w otchłań nędzy i rozpaczy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PGrünbaum">Nie podzielając tych złudzeń, ani tych metod polityki, a opierając się na stanie rzeczy, stwierdzonym przeze mnie, jak również przez wszystkich posłów żydowskich, oświadczam w imieniu Klubu Żydowskiej Rady Narodowej, reprezentującego 250.000 wyborców Żydów, iż głosować będę przeciw całości budżetu, a tem samem i przeciw Rządowi.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PGrünbaum">Pan Poseł użył wyrażenia, że składa oświadczenie w imieniu Klubu Żydowskiej Rady Narodowej. Pan Poseł należy do Koła Żydowskiego, a klubu, wymienionego przez Pana, nie znam. Panowie Posłowie mogą składać oświadczenia albo w imieniu własnem, albo w imieniu klubów zarejestrowanych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PGrünbaum">Głos ma p. Rybarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PRybarski">Wysoka Izbo! Ponieważ na onegdajszem posiedzeniu Sejmu referent generalny p. Miedziński zakwestionował i podał w wątpliwość moje twierdzenie, jakoby on oddawna był zwolennikiem reformy rolnej bez odszkodowania, winienem Wysokiej Izbie oświadczenie, na czem twierdzenie swoje oparłem. Dnia 3 kwietnia 1925 r. na 193 posiedzeniu Sejmu oświadczył p. Miedziński co następuje:</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PRybarski">„Lud polski jest cierpliwy i patrjotyczny, ale już na tym kongresie ostatnim naszego stronnictwa, o którym Panowie wczoraj mówili, gdyby Panowie chcieli słuchać uważniej i patrzeć na to, co się dzieje, oczyma patrzącemi i uszami słuchającemi, tobyście w uchwałach o wywłaszczeniu bez odszkodowania usłyszeli pomruk gniewu i nieufności. Dotychczas jeszcze, proszę Panów, jest to pomruk gniewu i nieufności do tych, którzy przekładają stanowe interesy nad dobro Państwa, jest to pomruk gniewu i nieufności do rządu, który w takiej kwestji nic nie robi, ale rzecz to może się odbić na stosunku wielkiej masy ludu do Państwa i tej klęski w każdym razie Rzeczypospolitej Polskiej nie życzymy”.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Różne okrzyki na ławach B. B.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Gwiżdż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PGwiżdż">Wysoka Izbo! Imieniem Klubu Parlamentarnego B. B. W. R. mam zaszczyt oświadczyć co następuje:</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PGwiżdż">W związku z oświadczeniem p, Róga, z którego możnaby wnosić, iż stojący pod zarzutami b, członek Stronnictwa Ludowego został przyjęty do Klubu Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem — stwierdzam, że wspomniany poseł nie był i nie jest członkiem Klubu Parlamentarnego B. B. W. R.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#komentarz">(Głosy na ławach B. B.: I nie będzie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Wobec tego głos ma sprawozdawca p. Miedziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PMiedziński">Wysoka Izbo! Ze względu na wystąpienie przedwczorajsze i dzisiejsze p. Rybarskiego, muszę poświęcić słów parę za zezwoleniem p. Marszałka nietylko sprawie budżetu, który referowałem, ale i sprawie swojej osobistej. I w tej chwili przedewszystkiem zaznaczam, że powiem to, co mam do powiedzenia w swojej sprawie, nie jako generalny referent budżetu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PMiedziński">Otóż, co prawda, niesłychanie trudno było mi domyśleć się przedwczoraj, jaki związek z omawianą sprawą budżetu Państwa na rok 1932/33 ma kwestja co do tego, jakie stanowisko ja zajmowałem w sprawie reformy rolnej 3 kwietnia 1925 r. To są takie argumenty, które się często spotyka, — jacyś dwaj mali chłopcy sprzeczają się ze sobą o coś, a potem sobie wypominają: a twoja babcia to i to, a twój wujaszek to i to.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PMiedziński">Otóż w formie oświadczenia osobistego czy sprostowania faktycznego p. Rybarski był łaskaw wtedy zabrać głos nie dla sprostowania faktycznego, bo nic nie prostował, natomiast zabrał głos w sprawie osobistej, nie swojej, ale mojej — co jest rzeczą dość rzadko dotychczas praktykowaną. Z moją rolą generalnego referenta ta sprawa nie była niczem związana, tembardziej, że o sprawie reformy rolnej ani słowa nie mówiłem. Ale, ponieważ to było wyraźnie powiedziane w tym sensie, że ja jestem człowiekiem, który zmienia przekonania, że dla mnie programy nie istnieją, dlatego muszę jednak zwrócić uwagę Szanownych Panów na pewne fakty, które świadczą, że jest akurat inaczej i że Panowie sami zawsze byli innego zdania. Ilekroć pracowałem w tej Izbie w jakiemkolwiek stronnictwie, zawsze mówiono: jaki on tam piastowiec, albo: jaki on tam wyzwoleniec, on jest piłsudczyk, ambasador Belwederu, a potem: ambasador Sulejówka. I rzeczywiście przez cały czas mojej pracy byłem i jestem piłsudczykiem, a nie kim innym i wszyscy o tem doskonale wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PMiedziński">Natomiast jest rzecz, która pozornie wygląda paradoksalnie, ale którą muszę stwierdzić, że jeżeli zachodziły w tym czasie zmiany mojej przynależności grupowej, to tak jest, że to nie ja zmieniałem stanowisko, ale dane stronnictwa zmieniały stanowisko. Proszę Panów, w tej chwili mogę przypomnieć to, co nie jest żadną tajemnicą.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#komentarz">(P. Smoła przerywa.)</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PMiedziński">Panie Pośle Smoła, Pan to doskonale wie. Ja nie chcę być gołosłownym i stwierdzam fakt, że w naczelnym organie stronnictwa Piasta, kiedy kandydowałem do Sejmu z listy tego stronnictwa, powiedziane było wyraźnie i napisane przez jednego z przywódców tego stronnictwa, że moja kandydatura oznacza nie co innego, tylko związek, jaki jest między działalnością Stronnictwa Piasta a pracą państwową Marszałka Piłsudskiego. W takim charakterze do tego stronnictwa wszedłem. A wyszedłem z niego wtedy, kiedy, jak wszyscy doskonale pamiętają, stronnictwo to zmieniło swój stosunek do Marszałka Piłsudskiego i przeszło do większości parlamentarnej jemu wrogiej. A więc nie ja zmieniłem stanowisko, tylko zmieniło stanowisko to stronnictwo, do którego należałem. A ponieważ moją osobę ci panowie traktowali jako symbol związku między Piastem a Belwederem, rzecz naturalna, że wtedy już nie mogłem pozostać tam, bo to dopiero byłoby zmianą moich przekonań.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PMiedziński">Jeżeli Panowie zwrócą uwagę na moją następną pracę w „Wyzwoleniu”, to muszę stwierdzić, że ze stronnictwem rozstałem się w jak największej harmonji i zgodzie. Ze swej strony stronnictwu podziękowałem za danie mi możności pracy w ówczesnym Sejmie w tych sprawach, któremi się zajmowałem, w sprawach wojskowych, a od stronnictwa otrzymałem stwierdzenie, że żadnego żalu i pretensji do mnie nie mają. Nie mogę nie wspomnieć, w jakim momencie to było. Wystąpiłem ze stronnictwa wówczas, kiedy pozostałem w dalszym ciągu tem, czem byłem, piłsudczykiem, natomiast stronnictwo „Wyzwolenie” ze swoich względów, których nie krytykuję, przeszło do opozycji względem Marszałka Piłsudskiego. Zatem stwierdzam fakt, że jeżeli zmieniały się grupy, w których brałem udział w pracy politycznej, to była to zmiana, spowodowana nie zmianą moich przekonań, ale zmianą stanowiska danego stronnictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PMiedziński">Teraz rzecz konkretna, która mi została zarzucona i na której poparcie został przytoczony cytat. Przecież ja w tym cytacie, który przytoczył p. Rybarski, ani przez chwilę nie zajmuję stanowiska za reformą rolną bez odszkodowania. Natomiast wszyscy Panowie, którzy pamiętają jak te rzeczy się układały, wiedzą, że nietylko ja, jako członek Klubu Wyzwolenia, ale i ogromna większość tego klubu była również przeciwko zajęciu stanowiska za reformą rolną bez odszkodowania. Nie na wniosek klubu, nie na wniosek zarządu stronnictwa, ale na wniosek pp. Fiderkiewicza i Wojewódzkiego,...</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Głos: I Sanojcy.)</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#PMiedziński">...którzy potem natychmiast wyszli, pod bardzo umiejętnem w tym wypadku przewodnictwem p. Putka na kongresie stronnictwa, ponad głowami jego władz, ta uchwała została powzięta. Panowie wszyscy, którzy wówczas byli ze mną w Wyzwoleniu, wiedzą, że ja i szereg kolegów od początku do końca zajmowaliśmy stanowisko odmienne.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#PMiedziński">Jeżeli nie wyciągnąłem z tej uchwały stronnictwa konsekwencji natychmiast, to dlatego, że stronnictwo to nie należało do większości rządowej i z tej uchwały w polityce Państwa Polskiego żadne praktyczne konsekwencje wyniknąć nie mogły, więc nie uważałem za potrzebne dla siebie, żeby z powodu czysto teoretycznej zmiany wyciągać tak daleko idącą konsekwencję. Jednakże zawsze byłem przeciwnikiem tego stanowiska, gdyż uważałem, że takie rzeczy można robić drogą rewolucji, ale w normalnym życiu Państwa wyłomy w ustroju, w którym żyjemy na jednym odcinku, jednostkowe, robione być nie powinny. W owem zaś przemówieniu cytowałem tylko jako odruch daleko posuniętej opozycji ten fakt, że kongres stronnictwa Wyzwolenia przyjął ową uchwałę, cytowałem go jako ostrzeżenie dla rządu, że w kołach chłopskich istnieje wielki ferment i wielka nieufność do władz państwowych, która może być groźna dla Rzeczypospolitej Polskiej. I tylko o tem mówiłem, nic więcej i tej konkluzji, jaką p. Rybarski wyciągnął na tym tekście nie można oprzeć, bo byłoby to jawnie sprzeczne ze znaną wszystkim rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#PMiedziński">Na tem kończę tych kilka słów w sprawie osobistej, do których niestety byłem zmuszony.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#PMiedziński">Teraz jeżeli chodzi o moją rolę, jako generalnego referenta budżetu w tej chwili, to muszę stwierdzić, że dyskusja i oświadczenia przy III czytaniu nie były niczem innem, jak powtórzeniem i streszczeniem tych argumentów, które wytaczano przy I i II czytaniu i na komisji, i na które wyczerpująco odpowiadaliśmy. Nie jestem tedy obowiązany iść drogą powtarzania jeszcze raz dlatego tylko, że Panowie jeszcze raz swoje powtarzali.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#PMiedziński">Natomiast zwrócę uwagę na oświadczenie p. Rymara, który odmawia naszemu budżetowi poprostu prawno-państwowego znaczenia. Muszę oświadczyć, że o prawno-państwowem znaczeniu tego aktu decyduje nie jego treść, ale moment uchwalenia go przez izby parlamentarne. To właśnie nadaje mu walor aktu prawno-państwowego w sposób całkowicie wyczerpujący. Z treścią budżetu ani ustawy skarbowej to nie ma nic wspólnego, zatem tego rodzaju kwalifikacja jest oparta na niczem i wisi w powietrzu.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#PMiedziński">Wobec charakteru oświadczeń, jaki był nadany przemówieniom przed chwilą wygłoszonym, jako reprezentant Komisji Budżetowej i większości tej Izby ze swej strony oświadczam: Na podstawie obserwacji tej pracy, którą Rząd Rzeczypospolitej w niesłychanie ciężkiej sytuacji gospodarczej i krajowej podjął, na podstawie doświadczeń lat ostatnich i na podstawie tego planu, który w działalności Rządu widzimy, uchwalamy mu ten budżet jako przemyślany plan finansowo-gospodarczy Państwa na rok następny, jak również uchwale naszej nadajemy znaczenie bezwzględnego zaufania dla Rządu Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#komentarz">(Huczne oklaski na ławach B. B.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad preliminarzem budżetowym. Ponieważ poprawek nie było, głosujemy en bloc. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem preliminarza budżetowego, zechce wstać. Stoi większość, preliminarz został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad ustawą skarbową. Poprawek żadnych nie zgłoszono, głosujemy nad ustawą en bloc. Kto jest za ustawą skarbową, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm w terminie przepisanym uchwalił preliminarz budżetowy i ustawę skarbową.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o ulgach kredytowych dla instytucyj rolniczych (druk nr 427 i odbitka nr 116).</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Lechnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PLechnicki">Wysoki Sejmie! Wysłuchiwanie tylu deklaracyj przy trzeciem czytaniu budżetu zajęło tak dużo czasu, że w merytorycznych sprawach, które mamy dziś na porządku dziennym, będzie się trzeba bardzo streszczać.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PLechnicki">Ustawa, którą mam referować, nie nasunęła na Komisji Skarbowej żadnych zastrzeżeń i została przyjęta w całości. Dlatego stawiam wniosek na plenum Sejmu o przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Nikt więcej do głosu nie jest zapisany. Poprawek nie zgłoszono. Przystępujemy do głosowania ustawy en bloc. Kto z Panów Posłów jest za ustawą, zechce powstać. Stoi większość, ustawa wraz z tytułem w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania ustawy w trzeciem czytaniu. Kto z Panów jest za ustawą w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej o rządowym projekcie ustawy o poborze rekruta w 1932 r. (druk nr 396 i odbitka nr 115).</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Siciński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PSiciński">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Wojskowej mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie projekt ustawy o poborze rekruta w 1932 r. Projekt ten, analogiczny z uchwaloną przez Sejm ustawą z zeszłego roku, nie budził żadnych zastrzeżeń i został jednomyślnie przez Komisję Wojskową przyjęty. Projekt ustawy brzmi:</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PSiciński">Art. 1. Zezwala się na przeprowadzenie w r. 1932 poboru rekruta.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PSiciński">Art. 2. Poborowi uznani za zdolnych do czynnej służby wojskowej powinni otrzymać wyszkolenie wojskowe w ramach stanu liczebnego wojska ustalonego w budżecie na r. 1932/33.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PSiciński">Art. 3. Wykonanie niniejszej ustawy porucza się Ministrowi Spraw Wojskowych w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PSiciński">Art. 4. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PSiciński">Jako referent przychylam się do uzasadnienia rządowego, zawartego w druku 396 i w imieniu Komisji Wojskowej wnoszę: Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy w brzmieniu proponowanem przez Rząd według druku nr 396.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Niedziałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PNiedziałkowski">W ciągu ostatnich 12 miesięcy położenie wewnętrzne kraju bardzo znacznie się zaostrzyło. W warunkach, jakie się wytworzyły, nie możemy głosować w tym roku za kontyngentem rekruta. Nie zmienia to w niczem naszego stosunku zasadniczego do sprawy obrony niepodległości kraju. W tej chwili niema w Polsce takiej dziedziny zbiorowego życia narodu, w której moglibyśmy mieć zaufanie do obecnego systemu rządzenia, i to decyduje o naszem dzisiejszem głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PNiedziałkowski">Korzystam ze sposobności, by stwierdzić naszą solidarność z tem stanowiskiem, które w sprawie rozbrojenia na międzynarodowej konferencji rozbrojeniowej w Genewie zajęła międzynarodówka socjalistyczna. Sądzimy istotnie, że na to, aby powstrzymywać grożące jak lawina śnieżna niebezpieczeństwo nowej światowej wojny, niema innego sposobu, jak równoczesne, natychmiastowe, równe dla wszystkich, stopniowe rozbrojenie wszystkich narodów i państw.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(Głos: Najpierw Polski.)</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PNiedziałkowski">Kończąc chciałbym podkreślić z całym naciskiem w imieniu mojego klubu, że sądzimy, iż nietylko w interesie klasy robotniczej, ale i w interesie całej Rzplitej Polskiej leży, aby wojsko trzymane było jak najdalej od wewnętrznych walk politycznych, a w szczególności jak najdalej od walki klasowej między kapitałem a pracą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Araszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PAraszkiewicz">Zgodnie z dotychczasową tradycją i wobec istotnej potrzeby państwowej przy obecnej sytuacji międzynarodowej, Klub Stronnictwa Ludowego i obecnie głosować będzie za poborem rekruta w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PAraszkiewicz">Uważamy jednakże za konieczne zaznaczyć, że armja ma służyć jedynie do obrony granic Państwa i interesów całego narodu, a dając głos swój za poborem naszych synów i braci do służby w wojsku, — nie życzymy sobie, aby ich wychowawcami i kierownikami byli w dalszym ciągu tacy reprezentanci władz wojskowych, którzy splamili honor munduru wojskowego przez znęcanie się nad bezbronnymi więźniami w twierdzy brzeskiej. Domagamy się i domagać się będziemy usunięcia tych jednostek z armji naszej i odsunięcia ich od wpływu na dusze żołnierzy polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu się więcej nie zapisał. Przystępujemy zatem do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Większość, ustawa wraz z tytułem została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za ustawą, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej o rządowym projekcie ustawy o drogach lądowych i drogach wodnych śródlądowych w czasie wojny lub grożącego Państwu niebezpieczeństwa (druk nr 356 i odbitka nr 115).</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Brzozowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PBrzozowski">Wysoka Izbo! Przedkładając w imieniu Komisji Wojskowej sprawozdanie o projekcie rządowym, muszę podkreślić, że wypełnia on tę lukę, która istnieje w tej jednej gałęzi komunikacji, której stosunek nie był w czasie wojny uregulowany.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PBrzozowski">W tej samej sesji przy końcu października miałem zaszczyt referować ustawę o kolejach w czasie wojny i grożącego Państwu niebezpieczeństwa i stwierdzam, że przedłożona dziś ustawa jest zupełnie ściśle wzorowana na tych zasadach, które i tam istniały. To zwalnia mnie od motywowania, że się tak wyrażę, strony politycznej tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PBrzozowski">Ustawa dzisiejsza, zawierająca 8 artykułów, mówi nietylko o administracji komunikacyj drogowych i rzecznych, pozostających w zarządzie państwowym, ale i tych, które są prywatnemi własnościami. Tu nasunął się szereg wątpliwości co do ciężarów i ich repartycji, jakie w czasie pokoju mogą być nałożone na poszczególnych właścicieli. Po uzgodnieniu stanowiska z przedstawicielem Sztabu Generalnego i Ministerstwem Spraw Wojskowych, mam zaszczyt w imieniu komisji przedłożyć następujące poprawki:</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PBrzozowski">Do art. 2 proponuję dodanie na końcu tego artykułu następującego zdania: „Rozporządzenie Ministra Spraw Wojskowych i Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu i innymi interesowanymi ministrami określi tryb postępowania przy ustalaniu zwrotu nakładów poniesionych przez właścicieli dróg prywatnych z powodu wykonania zarządzeń właściwych władz, w wypadkach, gdy obowiązek wykonania dotyczących czynności nie ciąży na właścicielach dróg na podstawie innych przepisów prawnych”.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PBrzozowski">Co do art. 3 pewne wątpliwości nasuwała tylko stylizacja punktu b). Komisja proponuje poprawkę, na mocy której stylizacja punktu b) będzie brzmiała w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PBrzozowski">„b) nakłada na właścicieli (zarządy) dróg lądowych i śródlądowych dróg wodnych obowiązek utrzymywania tych dróg w stanie zdatnym do użytku, tudzież obowiązek utrzymywania posiadanego przez nich taboru, urządzeń oraz fachowo-technicznego kierownictwa i obsługi. Koszta utrzymywania dróg samorządowych mają być pokrywane nadal z dotychczasowych źródeł”.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PBrzozowski">Wreszcie na końcu do art. 8 mam zaszczyt zaproponować tę samą poprawkę, którą swego czasu zaproponowałem przy ustawie, traktującej o kolejach, ale ponieważ tu chodzi o odpowiedzialność osób, które zostały do służby wojskowej wcielone, względnie o moment, od którego ta odpowiedzialność wojskowa zaistniała, wskutek tego proponuję skreślić w środku słowa: „składają przysięgę wojskową i”, a wstawić je na końcu artykułu tak, że artykuł tenby brzmiał: „Powołani w myśl art. 6 do wojskowej służby drogowej lub wojskowej służby żeglugi śródlądowej stają się osobami wojskowemi, podlegającemi narówni z innemi osobami wojskowemi władzom, ustawom i sądom wojskowym i jako takie składają przysięgę wojskową”. Ustawa ta w Komisji Wojskowej nie wywołała żadnej dyskusji, żadnych wątpliwości i nie wątpię, że i na plenum Sejmu spotka się z przyjęciem. Wobec tego stawiam wniosek o przyjęcie ustawy w brzmieniu przedłożonem przez Rząd z poprawkami, które komisja zaproponowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Stypułkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PStypułkowski">Wysoka Izbo! Po czteroletniej ciszy w dziedzinie ustawodawstwa wojskowego przedłożono nam nowy projekt ustawy o drogach lądowych i drogach wodnych śródlądowych w czasie wojny lub grożącego Państwu niebezpieczeństwa. Jak p. pułkownik Arciszewski zaznaczył w dyskusji budżetowej, oczekiwaliśmy i oczekujemy oddawna, że Ministerstwo Spraw Wojskowych przyjdzie z szeregiem przedłożeń ustawodawczych, które uregulują stosunek obrony narodowej w czasie wojny do konieczności wojskowych w jak najszerszej mierze i z tego nawet powodu czynił zarzut ministerstwu, że tak długo na te przedłożenia Wysoka Izba czekać musi.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PStypułkowski">P. generalny referent Miedziński w dyskusji zaznaczył, że władze wojskowe, jeżeli tak wolno pracują w dziedzinie ustawodawstwa wojskowego, to dlatego, ażeby przyjść do Izby z ustawami dokładnie opracowanemi, więc, że nie trzeba ich winić o opóźnienie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PStypułkowski">Dziś, a właściwie parę tygodni temu, mieliśmy już pierwsze takie przedłożenie rządowe, które jednak z punktu widzenia ustawodawczego nasuwało nam wszystkim bardzo poważne wątpliwości, czy jest zgodne z techniką ustawodawczą. Mówię w tej chwili o ustawie w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o rzeczowych świadczeniach wojennych.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PStypułkowski">Przemawiając w dyskusji nad tą ustawą, wskazywałem na jej sprzeczność z Konstytucją, wskazywałem na nieograniczoność możliwości, jakie z projektu tej ustawy dla uprawnień władz wojskowych wynikają, i zdaje się, że jednak przemówiłem do rozsądku tej Wysokiej Izby, a właściwie nie tej Wysokiej Izby, ale Wysokiego Senatu, bo ten podzielił moje stanowisko, i chociaż Izba moje poprawki, czy też moje dezyderaty odrzuciła, Senat w znacznej mierze je uwzględnił.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PStypułkowski">Dziś mamy projekt drugiej ustawy, ustawy już daleko ważniejszej, która jednak grozi znów tym samym brakiem, którego tak bardzo chciał p. Miedziński uniknąć, tłumacząc powolność prac ustawodawczych Ministerstwa Spraw Wojskowych. I ta ustawa o drogach lądowych i drogach wodnych śródlądowych w czasie wojny lub grożącego Państwu niebezpieczeństwa choruje na sprzeczność z Konstytucją, a mianowicie z art. 99 tej Konstytucji. P. referent był łaskaw zaznaczyć i na komisji sejmowej zwrócił uwagę na to, że trzeba projekt pod tym względem poprawić. Zdaje mi się jednak, że uczynił to w sposób, który dla utrzymania powagi ustawy konstytucyjnej nie wystarcza. Mianowicie wadą zasadniczą tej ustawy jest, że nakłada na prywatnych właścicieli dróg lądowych, czy dróg wodnych śródlądowych ciężary, nie wskazując równocześnie, jakie zasady odszkodowania za ciężary te Państwo stosować będzie i czy wogóle będzie je stosować. W art. 3 mamy w tej mierze tylko przepis, dotyczący utrzymania dróg samorządowych, mianowicie powiedziano tam, że koszty ich utrzymania pokrywane nadal będą z dotychczasowych źródeł, to znaczy z źródeł samorządowych i Państwo będzie nadal rozporządzało funduszami samorządowemi na cele utrzymania dróg. Jest to już stosunek między dwoma związkami prawno-publicznemi, mianowicie Państwem a związkami samorządowemi i choć uważam, że również w ten sposób związki samorządowe są pokrzywdzone w swoich uprawnieniach, to jednak szczególnie chciałbym zwrócić dziś uwagę na uprawnienia, jakie posiada każdy obywatel kraju przedewszystkiem. Mianowicie ustawa pozwala nakładać na obywateli, właścicieli dróg prywatnych lub dróg wodnych śródlądowych, wszelkie obowiązki, które będą związane z interesem Państwa co do tych dróg, a więc nakłada „obowiązek dostarczenia materjałów, taboru, narzędzi potrzebnych dla utrzymania na tych drogach komunikacji i łączności wojsk”, nakłada obowiązek utrzymania tych dróg i całego personelu własnym kosztem.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PStypułkowski">Niewątpliwie jest to obowiązek, który musi być na obywatela na wypadek wojny nałożony, ale nie może być nałożony bez równoczesnego uregulowania zasady odszkodowania, bo gdybyśmy nie uwzględnili tej zasady, to jakże można było wprowadzić do tej ustawy zarządzenia np. art. 5, który przewiduje, że funkcjonarjusz dróg lądowych i dróg wodnych śródlądowych, który w warunkach wymienionych w art. 1, to znaczy w razie wojny lub niebezpieczeństwa wojny, porzuca samowolnie służbę, może być karany do 5 lat więzieniem? Jeżeli ten funkcjonarjusz nie będzie wynagradzany przez swego chlebodawcę prywatnego — a może być sytuacja taka, w której ten chlebodawca nie będzie mógł wynagrodzić funkcjonarjusza, bo ciężary, nałożone na niego przez Państwo, będą przerastały jego siły i ten funkcjonarjusz, pozbawiony środków utrzymania, ustąpi ze służby, wówczas będzie karnie odpowiedzialny. Niewątpliwie musi tedy być ustanowiona naczelna zasada, że za wszelkie ciężary, na obywatela nałożone, powinno go Państwo równocześnie odszkodować, bo inaczej nie można od obywatela żądać tak wysokich świadczeń, jak te, które tu w ustawie są wymienione, świadczeń z zakresem całkowicie nieokreślonym.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PStypułkowski">Prawdopodobnie, z tych założeń wychodząc, komisja zaproponowała Wysokiej Izbie poprawkę, która głosi, że: Rozporządzenie Ministra Spraw Wojskowych i Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Skarbu określi tryb postępowania przy ustalaniu zwrotu nakładów, poniesionych przez właścicieli dróg prywatnych z powodu wykonania zarządzeń właściwych władz.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PStypułkowski">Niewątpliwie ta poprawka stanowi pewne ulepszenie ustawy w tem znaczeniu, że każdemu obywatelowi daje wskazówkę, że powinno mu się takie odszkodowanie kiedyś wypłacić. Ale poprawka ta nie da je obywatelowi gwarancji, że on będzie w stanie wypełnić te żądania, które do niego skieruje władza wojskowa, albowiem on nie wie i napewno nie będzie miał możności otrzymać równocześnie tego odszkodowania, które mu się z prawa należy i w ten sposób gospodarstwo swoje utrzymać w ruchu.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Polakiewicz.)</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PStypułkowski">Marny w historji naszych prac ustawodawczych bardzo dużo przykładów, że ustawa, która nakłada na obywatela ciężary lub obowiązki, równocześnie nie może się doczekać rozporządzenia wykonawczego, któreby go za to pełnienie na rzecz ogółu obowiązków czy świadczeń wynagradzało. Weźmy np. traktat likwidacyjny z Niemcami, mocą którego Państwo Polskie zrzeka się praw dochodzenia dla obywateli polskich od rządu niemieckiego odszkodowań z tytułu rekwizycyj i szkód wyrządzonych obywatelom polskim przez państwo niemieckie lat temu 12 i więcej. Dotychczas ten traktat likwidacyjny z Niemcami nie doczekał się rozporządzeń wykonawczych, mocą których Państwo będzie wynagradzało swych obywateli za to, co im odebrano mocą własnej decyzji bez zgody tych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#PStypułkowski">Mógłbym przytoczyć sporo dalszych takich przykładów, w których ustawy przewidywały możność żądania odszkodowania, jednakże odsyła się tych obywateli do rozporządzeń wykonawczych, których potem się nie wydaje. Rozporządzenie wykonawcze ma to do siebie, że może również ukazać się w takiej treści i w takim sensie, że nie będzie odpowiadało woli, którą Izba wyrażała w chwili głosowania za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#komentarz">(P. St. Stroński: Nawet rodzona matka go nie pozna.)</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#PStypułkowski">Poprawka proponowana przez referenta nie przewiduje ani wysokości, ani zasady, ani czasu, kiedy odszkodowanie obywatelowi będzie wypłacone. Kiedy się czyta tego rodzaju wskazówkę, ujętą w krótkim artykule i w krótkiej ustawie tak niewinnie brzmiącej, ustawie, której istota jest słuszna, to się niejednokrotnie nad takiemi wątpliwościami przechodzi bardzo łatwo do porządku dziennego. Ale jeżeli zechcemy się zastanowić, jak wykonanie tej ustawy będzie wyglądało w życiu, w praktyce w stosunku do poszczególnych włościan, w stosunku do poszczególnych obywateli ziemskich wtedy, gdy istotnie nastanie niebezpieczeństwo wojny, gdy będzie wojna na tych terenach, to niewątpliwie dojdziemy do przekonania, że przy tego rodzaju ustawie, bez ściślejszego określenia zasad, według których będzie się obywatela do swoich obowiązków pociągało, będą się dziać bezprawia w każdym prawie wypadku, tembardziej, że wykonanie tej ustawy w praktyce nie będzie należało do naczelnej władzy administracyjnej Państwa, lecz do władz niejednokrotnie najniższego rzędu.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#PStypułkowski">Ponieważ, zdaniem mojem, tego rodzaju sformułowanie ustawy jest niezgodne z art. 99 Konstytucji, który mówi, że muszą być ustalone zasady odszkodowań za wszelkie obowiązki na obywateli nakładane, mam zaszczyt zwrócić się z zapytaniem do p. Marszałka, czy nie należałoby w tych warunkach skorzystać z art. 19 regulaminu obrad Sejmu i czy wobec wątpliwości zgłoszonych co do zgodności projektu ustawy z Konstytucją, nie zechce on odesłać tej ustawy do Komisji Regulaminowej, ażeby w ciągu 48 godzin wyraziła swoją opinję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Nie skorzystam z tego prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PStypułkowski">W tych warunkach Klub nasz, uważając ustawowe uregulowanie tej rzeczy za konieczne, uważając zasadę uregulowania obowiązków obywateli w zakresie dróg lądowych i wodnych na wypadek niebezpieczeństwa wojny za słuszną i uzasadnioną, jednak wobec niezgodności samej ustawy z Konstytucją, niestety, za ustawą tą głosować nie może i liczy się z tem, że może, jak w wypadku poprzednim, Senat zechce tę lukę naprawić.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PBrzozowski">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PBrzozowski">Bardzo żałuję, że te wątpliwości nie zostały poruszone na Komisji Wojskowej, gdzie projekt ten referowałem i gdzie poruszałem sam pewne wątpliwości, którym dałem potem wyraz we wstępnem przemówieniu i które ostatecznie znalazły swój wyraz w zgłoszonych przezemnie poprawkach.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PBrzozowski">Trudno tu mówić o jakichś normach wynagrodzenia. To jest ustawa ramowa, która może wejść w życie tylko drogą rozporządzenia wykonawczego, to znaczy, że decydujący głos będzie miał p. Minister Skarbu. Ale zobaczmy, jak praktycznie te rzeczy się przedstawiają. Oczywiście, jeżeli kto stanie na stanowisku, że obywatel zawsze i wszędzie musi być przez władze szykanowany, to wywody mojego przedmówcy są konsekwentne. Natomiast jeżeli staniemy na stanowisku, że inicjatywa ma wychodzić ze strony władz wojskowych, że gdy np. na jakiejś szosie potrzeba będzie wzmocnić jakiś most, przez który będą szły transporty o większej wadze, to władze wojskowe będą w tem zainteresowane i chociażby to była jakaś prywatna droga, postarają się, ażeby to zrobić, a kwestja uregulowania kosztów będzie ustalona drogą rozporządzenia wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PBrzozowski">Oczywiście trzeba tu uwzględnić dwa momenty: moment przygotowawczy, kiedy będzie powołane Ministerstwo Robót Publicznych, i moment drugi, kiedy zachodzi stan zagrożenia Państwa, względnie stan wojny — art. 2 projektu — wtedy oczywiście robi wojsko samo te rzeczy, nie oglądając się w chwili niebezpieczeństwa na rachunek, byle jak najprędzej. Otóż odpada wtedy moment pokrywania kosztów, bo gdy wojna zaistnieje, względnie stan zagrożenia Państwa, nie byłoby słuszne, gdyby kto wtedy chciał nakładać te obowiązki, gdyby kto w takiej chwili erygował jakieś ciężary dla zarządów dróg. To postanowienie ustawy jest tylko środkiem prewencyjnym, aby mieć egzekutywę w razie gdyby np. latyfundja, które utrzymują w normalnym stanie, zdatnym do użytku i sprzęt drogowy, i swoje dobrze uposażone zarządy dróg, uchylały się z powodu braku tego rodzaju ustawy od tych ciężarów, ewentualnie gdyby sabotowały akcję Państwa.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#komentarz">(Głos: Szkoda, że niema Radziwiłła, boby się cieszył.)</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PBrzozowski">To jest ustawa prewencyjna, w której nie chodzi o to, by nakładała jakieś obowiązki erygowania zarządzeń. W momencie wojny przychodzi już bezpośrednio władza wojskowa i obejmuje kierownictwo.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#PBrzozowski">Jeszcze raz podkreślam, że szkoda, iż tych wątpliwości nie poruszono na Komisji Wojskowej. Żadne poprawki nie były zgłoszone. Dzisiaj może głosować każdy, jak chce. Ja stawiam wniosek w dalszym ciągu, ażeby Wysoka Izba zechciała przyjąć ustawę w brzmieniu rządowem z poprawkami Komisji Wojskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do głosowania nad ustawą o drogach lądowych i drogach wodnych śródlądowych w czasie wojny, lub grożącego Państwu niebezpieczeństwa. Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa wraz z tytułem w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Ponieważ nie zgłoszono żadnych poprawek, przystępujemy do głosowania w trzeciem czytaniu. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej o rządowym projekcie ustawy o sprzedaży ruchomości pozostawionych przez szeregowych, samowolnie opuszczających oddziały wojskowe (druk nr 383 i odbitka nr 117).</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Jako sprawozdawca głos ma p. Łazarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PŁazarski">Wysoka Izbo! Na posiedzeniu Komisji Wojskowej w dniu 5 b. m. rozpatrywano projekt ustawy o sprzedaży nieruchomości pozostawionych przez szeregowych, samowolnie opuszczających oddziały wojskowe, zamieszczony w druku sejmowym nr 383.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PŁazarski">Ustawa ma na celu bodaj częściowy zwrot strat poniesionych przez Skarb Państwa, jak również da możność wyzbycia się z magazynów wojskowych tych rzeczy, które niepotrzebne są dla wojska i żadnej wartości nie przedstawiają.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PŁazarski">Chodzi tu również o uniknięcie wydatków, związanych z opieką i utrzymaniem w porządku, pozostawionych przez uciekinierów rzeczy prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PŁazarski">Z przyczyn powyższych proszę Wysoką Izbę o uchwalenie ustawy zreferowanej przeze mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy wraz z tytułem, aby wstali. Stoi większość, ustawa wraz z tytułem w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej w sprawie wyboru delegata Sejmu do Głównej Komisji Rekwizycyjnej (Dz. U. R. P. Nr. 32 poz. 264 z r. 1919 i Dz. U. R. P. Nr. 37 poz. 212 z r. 1920) (odbitka nr 115).</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Jako sprawozdawca głos ma p. Tyszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PTyszkiewicz">Wysoki Sejmie! Na posiedzeniu w dniu 5 lutego b. r. Komisja Wojskowa rozważyła sprawę wyboru delegata Sejmu do Głównej Komisji Rekwizycyjnej wobec tego, iż dotychczasowy delegat p. Edward Perkowicz złożył mandat poselski. Obecnie komisja przyjęła kandydaturę p. Stanisława Sicińskiego.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PTyszkiewicz">W imieniu komisji proszę o wybór p. Stanisława Sicińskiego jako delegata Sejmu do Głównej Komisji Rekwizycyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Wojskowej: Wysoki Sejm uchwalić raczy: „Na delegata do Głównej Komisji Rekwizycyjnej Sejm wybiera p. Stanisława Sicińskiego, posła na Sejm. Kto jest za tym wnioskiem, zechce wstać. Większość, wniosek komisji został uchwalony. Wobec tego p. Stanisław Siciński, poseł na Sejm, został wybrany na delegata do Głównej Komisji Rekwizycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy o Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej (druki nr 450 i 472).</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WicemarszałekPolakiewicz">Głos ma sprawozdawca p. Hyla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PHyla">Wysoki Sejmie! Zagadnienie reformy rolnej, w szerszeni znaczeniu przebudowa ustroju rolnego, stało się w Polsce zagadnieniem nadzwyczaj piekącem. To też ustawodawstwo polskie przystąpiło niezwłocznie do rozwiązania tego zagadnienia, w szczególności: parcelacji, komasacji i likwidacji serwitutów.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PHyla">Uchwalono najpierw ustawę o reformie rolnej, nieco później ustawę likwidującą serwituty i ustawy scaleniowe.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PHyla">Stroną finansową tych zagadnień ustawodawca pierwotnie prawie wcale się nie interesował. Pozostawiono to zagadnienie finansowe późniejszym ustawom, które miały je regulować. A przecież zarówno parcelacja większej własności, likwidacja serwitutów, jak i komasacja wymagały środków finansowych przy rozwiązywaniu tych zagadnień. Ustawodawca jednak odsunął rozwiązanie zagadnienia finansowego do innych ustaw późniejszych, w szczególności do ustaw o rencie ziemskiej, przy pomocy której miano rozwiązać zagadnienie parcelacji. W braku jakichkolwiek podstaw prawnych do regulowania finansowej strony zagadnienia, z natury rzeczy koszta tej regulacji przerzucono na Skarb Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PHyla">Pierwsza ustawa scaleniowa z 31 lipca 1923 r. nakłada obowiązek pokrycia kosztów scalenia częściowo na Skarb Państwa, częściowo na strony zainteresowane. W pewnych wypadkach niemożności pokrycia kosztów przez strony zainteresowane lub w celu zachęcenia do komasacji, koszta takie ponosi Skarb Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PHyla">Ustawa z dnia 28 grudnia 1925 r. o wykonaniu reformy rolnej przewiduje już źródła finansowania i zorganizowania środków finansowych przy tworzeniu zapasu ziemi i parcelacji. W myśl tej ustawy przy tworzeniu państwowego zapasu ziemi na parcelację Skarb Państwa tylko zaliczkowo uiszcza część należytości za wykupywane grunty, a resztę tej należności mają uiścić nabywcy ziemi stopniowo w miarę wpływu tych należności.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PHyla">Przy parcelacji majątków państwowych Skarb Państwa prolonguje zapłatę za ziemię, przy parcelacji zaś prywatnej, część kosztów nadzoru ponosi właściciel parcelowanego majątku. Przy parcelacji przychodzi z pomocą kredytową Państwowy Bank Rolny, względnie specjalnie do tego utworzony „fundusz zapomóg i kredytu ulgowego”.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PHyla">Mimo tak postawionego zagadnienia finansowego nie można jeszcze mówić o jednolitym programie finansowym, związanym z przebudową ustroju rolnego. W okresie dobrej konjunktury finansowej Skarb Państwa przychodził z wydatną pomocą pieniężną z budżetu na cele przebudowy ustroju rolnego, w okresie jednak zeszłym i obecnym Skarb Państwa nie może pokrywać tak znacznych sum i dlatego zachodzi potrzeba odrębnego ujęcia sfinansowania reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#PHyla">W tym celu opracowany został projekt ustawy o Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej, który własnemi środkami z wpływów zarówno pochodzących od stron, jak i w miarę możności z dotacyj ze Skarbu Państwa, ma gromadzić fundusze, potrzebne na sfinansowanie zagadnień agrarnych. Ustawa ta, opierająca się na samowystarczalności w najszerszem znaczeniu, umożliwi dalsze rozwiązywanie zagadnień agrarnych, które mają wielkie znaczenie dla Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PHyla">Projekt ustawy przewiduje tworzenie funduszu, którym będzie administrował Minister Reform Rolnych za pośrednictwem Państwowego Banku Rolnego i władz ziemskich. Niema więc potrzeby tworzenia odrębnego aparatu administracyjnego. Projekt przewiduje uprawnienia do zaciągania pożyczek na rzecz funduszu przez Państwowy Bank Rolny za zgodą Ministra Reform Rolnych i Ministra Skarbu. Uprawnienie to jest konieczne, gdyż w początkowym okresie uruchomienia całego funduszu może zajść potrzeba zdobycia pieniędzy tą drogą. Projekt przewiduje również możność lokowania sum z poszczególnych części Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej i w innych częściach tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PHyla">Po tych ogólnych uwagach przechodzę do szczegółowego omówienia projektu.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#PHyla">Fundusz ten dzieli się na cztery części: I) scaleniowo-regulacyjną, II) parcelacyjną, III) meljoracyjną, IV) kredytową.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#PHyla">I. Część scaleniowo-regulacyjna.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Makowski.)</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#PHyla">Scalenie wysuwa się na czoło zagadnień. Stosunki rolne w Polsce tak się ułożyły, że około 10 do 12 miljonów hektarów ziemi (bez woj. śląskiego) wymaga scalenia. Urzędy ziemskie scaliły dotychczas około 2 miljonów hektarów, a w ostatnim okresie scalenie obejmowało rocznie około 500.000 ha Scalenie jest zabiegiem agrarnym ogromnego znaczenia. Pociąga ono za sobą szereg innych nakładów gospodarczych w postaci wznoszonych budowli, ulepszonych narzędzi rolniczych, uszlachetnionych nasion, nawozów sztucznych, a więc przyczynia się do zwiększenia pojemności rynku wewnętrznego i ożywienia życia gospodarczego. Przy pracach scaleniowych znajduje zatrudnienie większa liczba ludności wiejskiej. Rozumie się, że warsztat gospodarczy po scaleniu przedstawia większą wartość finansową, jest on lepszym, doskonalszym warsztatem pracy dla rolnika. Z tego więc powodu prowadzenie dalszych prac agrarnych jest konieczne ze względów zarówno gospodarczych jak i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#PHyla">Projekt ustawy przewiduje tworzenie funduszu scaleniowo-regulacyjnego, do którego wejdą: a) wpłacone po dniu 1 kwietnia 1932 r. należności na rzecz Skarbu Państwa za czynności przeprowadzone w związku ze scaleniem gruntów, znoszeniem służebności i innemi pracami regulacyjno-agrarnemi;</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#PHyla">b) darowizny oraz dochody części scaleniowo-regulacyjnej funduszu w szczególności z fruktyfikacji kapitałów tej części funduszu;</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#PHyla">c) inne wpływy;</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#PHyla">d) dotacje Skarbu Państwa;</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#PHyla">Do funduszu tego mogą być wpłacane zaliczki przez osoby zainteresowane (uczestników scalenia, związki komunalne i t. p.) na koszty wykonania prac, które strony mają ponosić, t. j. technicznego wykonania.</u>
          <u xml:id="u-50.19" who="#PHyla">Należności za wykonane scalenia wynoszą na dzień 1 października 1931 r. 35.800.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-50.20" who="#PHyla">Należności za dokonane likwidacje służebności wynoszą na dzień 1 października 1931 r. 2.640.000. Razem należności powyższe wynoszą 38.440.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-50.21" who="#PHyla">Z części scaleniowo-regulacyjnej funduszu będą pokrywane wydatki na scalenie gruntów, regulację hipotek, znoszenie służebności i inne drobne regulacje rolne.</u>
          <u xml:id="u-50.22" who="#PHyla">II. Część parcelacyjna.</u>
          <u xml:id="u-50.23" who="#PHyla">W zagadnieniu agrarnem parcelacja stanowi poważną część prac, które wykonują urzędy ziemskie. Odnosi się to zarówno do parcelacji majątków państwowych, względnie Państwowego Banku Rolnego, jak i parcelacji majątków prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-50.24" who="#PHyla">Projekt ustawy rozwiązuje finansową stronę tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-50.25" who="#PHyla">Część parcelacyjną Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej tworzą:</u>
          <u xml:id="u-50.26" who="#PHyla">a) aktywa i pasywa dotychczasowego Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej według stanu na dzień 1 kwietnia 1932 r.;</u>
          <u xml:id="u-50.27" who="#PHyla">b) nieruchomości ziemskie wraz z inwentarzem żywym i martwym, przekazywane Ministrowi Reform Rolnych lub przez niego nabywane;</u>
          <u xml:id="u-50.28" who="#PHyla">c) należności i wpływy Skarbu Państwa za sprzedane parcelacyjnie lub nadane opłatnie nieruchomości ziemskie;</u>
          <u xml:id="u-50.29" who="#PHyla">d) należności i wpływy z przejściowej administracji nieruchomości ziemskich, będących pod zarządem Ministra Reform Rolnych;</u>
          <u xml:id="u-50.30" who="#PHyla">e) obligacje państwowej renty ziemskiej przekazywane przez Ministra Skarbu Ministrowi Reform Rolnych;</u>
          <u xml:id="u-50.31" who="#PHyla">f) należności i wpływy z tytułu nadzorów nad parcelacją prywatną;</u>
          <u xml:id="u-50.32" who="#PHyla">g) należności i wpływy z tytułu zastępczo przeprowadzanej lub zakończanej parcelacji gruntów prywatnych;</u>
          <u xml:id="u-50.33" who="#PHyla">h) sumy przekazane przed dniem wejścia w życie ustawy niniejszej na rzecz dotychczasowego Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej;</u>
          <u xml:id="u-50.34" who="#PHyla">i) część wpływów z likwidacji spraw instytucyj osadniczych i finansowych;</u>
          <u xml:id="u-50.35" who="#PHyla">j) darowizny oraz dochody części parcelacyjnej funduszu, w szczególności z fruktyfikacji tej części funduszu;</u>
          <u xml:id="u-50.36" who="#PHyla">k) inne wpływy;</u>
          <u xml:id="u-50.37" who="#PHyla">l) dotacje Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.38" who="#PHyla">Należności od nabywców parcel na dzień 1 kwietnia 1932 r. wynoszą 443.182.000 zł. Należności z tytułu rent na 1 grudnia 1931 r. wynoszą 219.970.000 zł. Razem sumy te wynoszą 663.152.000 złotych.</u>
          <u xml:id="u-50.39" who="#PHyla">Z tak utworzonego funduszu parcelacyjnego będą pokrywane następujące wydatki:</u>
          <u xml:id="u-50.40" who="#PHyla">a) należności względnie odszkodowania za nieruchomości ziemskie zarówno przymusowo przejęte lub wykupione na cele parcelacji i osadnictwa, jak i nabyte na te cele z wolnej ręki, przymusowego przetargu lub przy zastosowaniu prawa odkupu i pierwokupu, oraz na pokrycie wydatków, związanych z przejmowaniem lub nabywaniem tych nieruchomości;</u>
          <u xml:id="u-50.41" who="#PHyla">b) opłata kuponów i wykup obligacyj państwowej renty ziemskiej;</u>
          <u xml:id="u-50.42" who="#PHyla">c) spłata skryptów dłużnych Skarbu Państwa, wystawianych w związku z przejęciem ziemi na rzecz Państwa;</u>
          <u xml:id="u-50.43" who="#PHyla">d) wydatki związane z przygotowaniem państwowych nieruchomości ziemskich do parcelacji i wydatki związane z przeprowadzeniem tej parcelacji, a więc spłata długów hipotecznych, koszta likwidacji obszarów dworskich, likwidacji stosunków dzierżawnych i służbowych, przejściowa administracja, spłata ciężarów gminnych i kościelnych oraz podatków, koszty hipoteczne, koszty parcelacyjne, meljoracyjne, urządzanie dróg, mostów i studzien, zabudowa tworzonych gospodarstw, tworzenie urządzeń ogólnej użyteczności;</u>
          <u xml:id="u-50.44" who="#PHyla">e) koszty nadzoru nad parcelacją prywatną;</u>
          <u xml:id="u-50.45" who="#PHyla">f) wydatki na zaliczkowe pokrywanie kosztów związanych z przeprowadzaniem lub zakończaniem parcelacji prywatnej przez urzędy ziemskie;</u>
          <u xml:id="u-50.46" who="#PHyla">g) udział Skarbu Państwa w ogólnie użytecznych przedsiębiorstwach osadniczych, to jest udział Skarbu Państwa w przedsiębiorstwie osadni czem „Ślązak” zdeklarowany w wysokości 3.000.000 zł;</u>
          <u xml:id="u-50.47" who="#PHyla">h) wydatki związane z uregulowaniem niektórych spraw z zakresu osadnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-50.48" who="#PHyla">Nieruchomości państwowe przejmują się na rzecz funduszu w cenie szacunku przeprowadzonego przed dniem 1 kwietnia 1932 r., o ile zaś szacunek taki nie został dokonany, ustala się go w wysokości 75% szacunku sprzedażnego. Przejmowane nieruchomości na rzecz parcelacyjnego funduszu powinny być przed ostatecznem przejęciem oszacowane. Wszelkie obciążenia hipoteczne i koszty likwidacyj obszarów dworskich i ciężarów patronackich zmniejszają szacunek. Szczegółowe przepisy o trybie wydatkowania i ściągania oraz oprocentowania sum zaliczkowo wydawanych ustali Minister Reform Rolnych w porozumieniu z Ministrem Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-50.49" who="#PHyla">III. Część meljoracyjna.</u>
          <u xml:id="u-50.50" who="#PHyla">Przeprowadzanie prac agrarnych bez uwzględnienia niezbędnie koniecznych meljoracyj rolnych nie osiągnęłoby zamierzonego celu, t. j. racjonalnej przebudowy ustroju rolnego. Zarówno przy scalaniu, jak i parcelacji zachodzą wypadki, iż musi się koniecznie przeprowadzić niezbędne meljoracje, aby w ten sposób umożliwić celowy zabieg agrarny. O ile początkowo mniejszą uwagę zwracano na prace meljoracyjne, o tyle w ostatnich okresach prac agrarnych meljoracje stanowią nieodzowne czynności władz ziemskich przy przeprowadzaniu zarówno komasacyj, jak i parcelacyj. Ludność obecnie domaga się przeprowadzania prac meljoracyjnych, rozumiejąc doniosłość tych robót, tak że obecnie władze ziemskie mimo ciężkiego kryzysu gospodarczego obarczone są licznemi pracami meljoracyjnemi. Ludność uzyskuje kredyty na te prace na dogodnych warunkach. Należałoby tylko pomoc ześrodkować i w tym celu projekt ustawy niniejszej wprowadza szereg postanowień.</u>
          <u xml:id="u-50.51" who="#PHyla">Prace meljoracyjne wykonywane przez inne resorty (Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Robót Publicznych) winny znaleźć się w resorcie Ministerstwa Reform Rolnych, aby w ten sposób umożliwić racjonalność i szybkość przeprowadzanych prac agrarnych. W tym też celu został zgłoszony osobny wniosek rządowy, przyjęty przez Komisję Reform Rolnych. Projekt ustawy rozpatrywany obecnie w części meljoracyjnej postanawia, iż na ten fundusz składają się:</u>
          <u xml:id="u-50.52" who="#PHyla">a) aktywa i pasywa państwowego funduszu kredytu na meljoracje rolne według stanu na dzień 1 kwietnia 1932 r.;</u>
          <u xml:id="u-50.53" who="#PHyla">b) część aktywów i pasywów państwowego funduszu meljoracyjnego, która zostanie przekazana Ministrowi Reform Rolnych w myśl projektowanego wniosku;</u>
          <u xml:id="u-50.54" who="#PHyla">c) wpłacone po dniu 1 kwietnia 1932 r. należności na rzecz Skarbu Państwa za czynności przeprowadzane na podstawie ustaw obecnie obowiązujących o przeprowadzaniu meljoracyj w związku z przebudową ustroju rolnego;</u>
          <u xml:id="u-50.55" who="#PHyla">d) należności za wykonywanie prac meljoracyjnych zgodnie z tą projektowaną ustawą;</u>
          <u xml:id="u-50.56" who="#PHyla">e) darowizny oraz dochody części meljoracyjnej Funduszu Obrotowego w szczególności z fruktyfikacji tej części funduszu;</u>
          <u xml:id="u-50.57" who="#PHyla">f) inne wpływy;</u>
          <u xml:id="u-50.58" who="#PHyla">g) dotacje Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.59" who="#PHyla">Podobnie jak przy komasacji, tak również przy meljoracji mogą osoby zainteresowane wpłacać zaliczki na koszty wykonywania tych prac.</u>
          <u xml:id="u-50.60" who="#PHyla">Należności za wykonane prace meljoracyjne wynoszą 8.373.000 zł. Należności z tytułu pożyczek meljoracyjnych wynoszą 1.047.000 zł. Razem sumy te wynoszą 9.420.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-50.61" who="#PHyla">Z funduszu tak utworzonego i innych wpływów na ten cel przeznaczonych — na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem woj. śląskiego, gdzie obowiązuje ustawodawstwo Sejmu Śląskiego — będą pokrywane wydatki następujące:</u>
          <u xml:id="u-50.62" who="#PHyla">a) meljoracje i prace z niemi związane w zakresie właściwości Ministra Reform Rolnych;</u>
          <u xml:id="u-50.63" who="#PHyla">b) budowy lub wiercenia studzien;</u>
          <u xml:id="u-50.64" who="#PHyla">c) udzielanie pożyczek na powyżej wymienione meljoracje i prace z niemi związane;</u>
          <u xml:id="u-50.65" who="#PHyla">d) udzielanie zasiłków na popieranie publicznych przedsiębiorstw meljoracyjnych w zakresie właściwości Ministra Reform Rolnych, ustalonej zgodnie z zaprojektowaną ustawą;</u>
          <u xml:id="u-50.66" who="#PHyla">e) pokrywanie wydatków na obniżenie oprocentowania pożyczek udzielonych w obligacjach meljoracyjnych Państwowego Banku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.67" who="#PHyla">IV. Część kredytowa.</u>
          <u xml:id="u-50.68" who="#PHyla">Wykonywanie ustaw agrarnych połączone jest ze znacznemi wydatkami, ale niezależnie od tego Państwo musi przyjść z pomocą kredytową tym wszystkim nabywcom, którzy mają i chcą skorzystać z przebudowy ustroju rolnego. Zostało to zorganizowane na mocy specjalnych ustaw kredytowych. Akcja ta jednak nie była jednolicie przeprowadzona. Opierała się ona przedewszystkiem na funduszu zapomóg i kredytu ulgowego, a nadto przeznaczano różne sumy budżetowe na pomoc kredytową przebudowy ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.69" who="#PHyla">Tryb i warunki udzielania kredytu były różne. Następstwem tego było, że gospodarstwa powstałe z przebudowy ustroju rolnego obciążone były kilkoma rodzajami pożyczek, różnie oprocentowanych i według różnych zasad amortyzowanych. Ponadto gospodarstwa te obciążone również były należnościami za wykonanie scalenia, meljoracji lub należnościami za ziemie, nabyte z parcelacji gruntów państwowych. Taki stan był bardzo niewygodny, zarówno dla władz administracyjnych, jak i dla samych nabywców gospodarstw przy ściąganiu należytości kredytowych. Dlatego obecny projekt ustawy ma na celu skupienie rozproszonych dotychczas źródeł kredytowych i daje możność jednolitego działania.</u>
          <u xml:id="u-50.70" who="#PHyla">Część kredytową funduszu stanowią:</u>
          <u xml:id="u-50.71" who="#PHyla">a) aktywa i pasywa funduszu zapomóg i kredytu ulgowego według stanu na dzień 1 kwietnia 1932 r.;</u>
          <u xml:id="u-50.72" who="#PHyla">b) saldo na dzień 1 kwietnia 1932 r. wprowadzonych w Państwowym Banku Rolnym rachunków sum, przeznaczonych na pomoc kredytową przy przebudowie ustroju rolnego, jak również na ulgowe oprocentowanie i bonifikatę należności Skarbu Państwa i Państwowego Banku Rolnego, kredytów i pożyczek w listach zastawnych;</u>
          <u xml:id="u-50.73" who="#PHyla">c) należności i wpływy z tytułu pożyczek udzielonych z sum przeznaczonych na pomoc kredytową przy przebudowie ustroju rolnego;</u>
          <u xml:id="u-50.74" who="#PHyla">d) należności i wpływy z tytułu pożyczek, udzielonych ze specjalnych funduszów zlikwidowanych na podstawie ustawy o wykonaniu reformy rolnej;</u>
          <u xml:id="u-50.75" who="#PHyla">e) sumy przekazane przed dniem wejścia w życie ustawy niniejszej na rzecz funduszu zapomóg i kredytu ulgowego w związku z wprowadzeniem likwidacji spraw instytucyj osadniczych i finansowych;</u>
          <u xml:id="u-50.76" who="#PHyla">f) część czystych zysków Państwowego Banku Rolnego zgodnie ze statutem tego Banku;</u>
          <u xml:id="u-50.77" who="#PHyla">g) darowizny i dochody części kredytowych funduszu, w szczególności z fruktyfikacji kapitału tej części funduszu;</u>
          <u xml:id="u-50.78" who="#PHyla">h) inne wpływy;</u>
          <u xml:id="u-50.79" who="#PHyla">i) dotacje Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.80" who="#PHyla">Należności z tytułu pożyczek scaleniowych wynoszą 37.067.000 zł Należności z funduszu zapomóg i kredytu ulgowego 130.100.000 „ Należności z państwowego funduszu kredytu na meljoracje rolne. 19.000.000 „ Razem sumy te wynoszą 186.167.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-50.81" who="#PHyla">Sumy te nie są ostateczne, gdyż będą jeszcze wpływały pewne kwoty przewidziane w art. art. 6, 9, 14 i 18 niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.82" who="#PHyla">Z tak utworzonego kredytowego funduszu będą udzielane pożyczki:</u>
          <u xml:id="u-50.83" who="#PHyla">a) nabywcom gruntu w związku z przebudową ustroju rolnego (przy parcelacji gruntów prywatnych, osadnictwie, scalaniu i t. p. oraz uczestnikom scalenia), na kupno gruntu, zniesienie lub przeniesienie budynków gospodarczych i mieszkalnych, urządzenie studzien, kupno inwentarzy żywych i martwych, nasion, nawozów oraz zakładanie sadów i t. p.;</u>
          <u xml:id="u-50.84" who="#PHyla">b) nabywcom gruntu w trybie uwłaszczenia wieczystych czynszowników, byłych wolnych ludzi, długoletnich dzierżawców i użytkowników, żelarzy, drobnych dzierżawców, na spłatę za uwłaszczony grunt;</u>
          <u xml:id="u-50.85" who="#PHyla">c) na konwersję zobowiązań ciążących na gospodarstwach powstałych z przebudowy ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.86" who="#PHyla">Z kredytu tego mogą być również wypłacane zasiłki na ulgowe oprocentowanie należności Skarbu Państwa oraz pożyczek w listach zastawnych Państwowego Banku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-50.87" who="#PHyla">Pożyczki takie z tego funduszu mogą być udzielane tylko wtedy, gdy Państwowy Bank Rolny nie może udzielić kredytów w listach zastawnych albo, gdy taki kredyt w listach okaże się niewystarczający. Pożyczki z kredytowego funduszu udziela się za zabezpieczeniem hipotecznem, lub za odpowiednią poręką. Oprocentowanie pożyczek z tego funduszu nie może przekraczać łącznie z kosztami administracyjnemi 5% od 100 w stosunku rocznym. Okres spłaty nie może przekraczać 41 lat. Rozpoczęcie spłaty pożyczki może być odroczone na okres od 6 miesięcy do 5 lat, licząc od daty wypłacenia pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-50.88" who="#PHyla">Państwowy Bank Rolny ma prawo nawet bez zgody właściciela gospodarstwa skonwertować wszystkie zobowiązania wobec Skarbu Państwa i Państwowego Banku Rolnego i zamienić na jedną pożyczkę. Jednak roczna suma należności nie może być wyższa od sumy z tytułu oprocentowania i kosztów pożyczek konwertowanych. Oświadczenia Państwowego Banku Rolnego przy tej konwersji są podstawą do wpisów hipotecznych na rzecz funduszu kredytowego. Oświadczenia takie wolne są od opłat skarbowych i są uskuteczniane bez specjalnego oświadczenia Prokuratorji Generalnej jako zastępcy Skarbu Państwa. Szczegółowe przepisy, dotyczące rachunkowości poszczególnych części funduszu, wyda Minister Reform Rolnych w porozumieniu z Ministrem Skarbu i Prezesem Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-50.89" who="#PHyla">Przy zakończeniu omawianego projektu należy zaznaczyć, że plan finansowo-gospodarczy Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej, zestawiony oddzielnie dla każdej części funduszu, stanowi załącznik do każdorocznego projektu preliminarza budżetowego Ministerstwa Reform Rolnych. Sprawozdanie zaś rachunkowe funduszu na każdy okres budżetowy będzie dołączane do zamknięcia rachunków państwowych.</u>
          <u xml:id="u-50.90" who="#PHyla">W sprawie zgłoszonych poprawek wypowiadam się przeciwko poprawce do art. 1 p. posła Nowickiego, proponującej odrzucić projekt ustawy, a to z tego względu, że omówiona ustawa jest bardzo ważną dla Państwa i szerokich rzesz rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-50.91" who="#PHyla">Co do poprawek p. posła Kaweckiego, to jestem za przyjęciem 1 poprawki do art. 5, by po słowach „części funduszu (art. 3)” wstawić słowa „wraz z tablicami wyjaśniającemi”.</u>
          <u xml:id="u-50.92" who="#PHyla">Co do drugiej poprawki p. posła Kaweckiego, wypowiadam się przeciwko niej jako niemożliwej do całkowitego wykonania.</u>
          <u xml:id="u-50.93" who="#PHyla">Przedstawiwszy zasady powyższego projektu, w imieniu Komisji Reform Rolnych wnoszę:</u>
          <u xml:id="u-50.94" who="#PHyla">Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy według druku nr 472.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszałekMakowski">Głos ma p. Nowicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PNowicki">Pan referent powiedział nam, że przyjęcie mojego wniosku byłoby niedobre, albowiem sam projekt ustawy ma bardzo duże znaczenie państwowe. Przysłuchiwałem się bardzo uważnie argumentom, dla których ta ustawa ma wejść w życie. Jeżelibyśmy usunęli z tych argumentów wszystko, cobym zaliczał do poezji, tobyśmy musieli wyłuskać jedno zasadnicze podstawowe twierdzenie: ustawę wprowadzamy dlatego, że w Skarbie niema pieniędzy. Na takie stawianie sprawy my się zgodzić nie możemy. Już przy omawianiu budżetu Ministerstwa Reform Rolnych, wskazywałem, że takie przerzucanie ciężarów w momencie bardzo ciężkim na tych, którzy korzystali z naprawy ustroju rolnego, jest wysoce niecelowe i krzywdzące. Ale tu chcę jeszcze podkreślić, że reforma rolna wedle naszego przekonania powinna mieć raczej charakter społeczny, a nie charakter handlowy. Naprawa ustroju rolnego w Polsce ma pierwszorzędne znaczenie, tak ze względów politycznych, jak i gospodarczych, o tych względach niejednokrotnie mówiłem, chciałem tu pomówić specjalnie o względach moralnych.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PNowicki">Kiedy w roku 1920 prowadzona była wojna, wtenczas zapowiedziano: Idź żołnierzu na front, a kiedy wrócisz, jeżeli jesteś rolnikiem, otrzymasz kawałek ziemi, na którym będziesz mógł gospodarować. Obietnicy tej nie wypełniono. Przeciwnie, stronnictwo moje niejednokrotnie spotyka się z zarzutem, kiedy mowa o naprawie ustroju rolnego, że trzeba było w r. 1920 naprawę tego ustroju przeprowadzić. Nie chcę się zastanawiać, czy stanowisko nasze wtenczas było słuszne czy niesłuszne, ale muszę stwierdzić, iż gdybyśmy wtenczas stanęli na stanowisku przeprowadzenia reformy, a właściwie rozdrapania ziemi, to niewątpliwie ta ziemia byłaby rozdrapana, wątpię jednak, czy prowadzoną wojnę możnaby było wówczas wygrać. I dlatego, jeżeli Panowie te argumenty przeciw mojemu stronnictwu wysuwają, to muszę je uznać conajmniej za dziwne. Wprawdzie ustawa o wykonaniu reformy rolnej już w 1920 r. była uchwalona, ale posiadała ona szereg braków i wskutek tego niewątpliwie wyroki Sądu Najwyższego uniemożliwiały jej wykonanie. Zachodziła potrzeba nowej ustawy. I tak się zdarzyło, że kiedy nowa ustawa została uchwalona, wtenczas do władzy przyszły rządy radosnej twórczości. Odrazu, od początku ustosunkowanie się tych rządów do przebudowy ustroju agrarnego w Polsce było właściwie nieprzychylne.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PNowicki">Jak wiadomo, ustawa nakazuje ogłaszanie rok rocznie wykazu imiennego tych folwarków, które w określonym czasie obowiązane są przeprowadzić parcelację części swoich terenów. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, w roku 1926, kiedy ogłoszono pierwszy wykaz imienny, okazało się, że Rząd wyznaczył po kilka, kilkanaście, najwyżej kilkadziesiąt hektarów z każdego majątku. Oczywiście przeciw temu musieliśmy powstać, wykazywaliśmy, że takie postawienie sprawy znacznie podraża koszty parcelacji i jest najzupełniej niecelowe.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PNowicki">W 1926 r. starano się te rzeczy tłumaczyć tem, że to poprzednie rządy przygotowały, ale że na przyszły rok te rzeczy zostaną poprawione i większe części majątków będą ulegały parcelacji. Niestety zapowiedź ta w przyszłości się nie sprawdziła i w dalszym ciągu tylko drobne części majątków umieszczane było w wykazach imiennych. Ale to możnaby przełknąć. Znacznie gorszą rzeczą było stanowisko Rządu, że cena ziemi musi być odpowiednio wysoka.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PNowicki">Kiedy parcelacja się rozpoczęła, kiedy stosunkowo łatwo można było uzyskać kredyty, wtedy, rzecz prosta, cena ziemi musiała iść w górę. To jest tak zrozumiałe, że tego udowadniać właściwie nie trzeba. Rolą Rządu powinno być w tej sytuacji zapobieganie wzrostowi cen ziemi, bo skoro stoimy na stanowisku, że parcelację przeprowadza się dla uzupełnienia karłowatych gospodarstw i dla stworzenia nowych samodzielnych, samowystarczalnych gospodarstw, to rzecz prosta, w interesie Państwa musi leżeć, ażeby ten nowonabywca, to nowe gospodarstwo nie było zbytnio obciążone należnościami i żeby najprędzej mogło przynosić dochody.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PNowicki">A tymczasem widzimy, że Rząd parcelując swoją ziemię starał się dostosować ceny do cen rynku prywatnego i w rezultacie rozpoczęło się z dnia na dzień podbijanie cen ziemi. Słyszeliśmy oburzenie Panów, kiedy tutaj dzisiaj mówiono o cenie ziemi, wynoszącej 200 dolarów plus koszty parcelacyjne. Ale działalność Rządu w kierunku podbijania cen ziemi poszła znacznie dalej i cena ziemi przekroczyła 300, 400 dolarów, a w końcu w wielu miejscowościach przekroczyła 500 dolarów. W powiecie zaś pińczowskim doszła w jednym wypadku do 7.000 zł za 1 ha. Że Rząd zajmował stanowisko, iż należy popierać wysokie ceny ziemi, świadczy przemówienie ówczesnego Ministra Reform Rolnych p. Staniewicza, który 6 lutego pod wpływem alarmu naszego, że ceny idą zbyt w górę, w swej mowie powiedział: Ceny w złocie są nieco wyższe, w zbożu jeszcze niższe, niż w r. 1914. Ceny ziemi dopiero dorównały cenom artykułów rolnych, wartości dochodowej tak samo, jak sprzedażnej. Przyczem p. Minister wyliczył wtedy, że przeciętna cena ziemi była niespełna 300 dolarów, mianowicie 2,500 zł za 1 ha. Jak powiadam, myśmy się sprzeciwiali wysokim cenom ziemi, dowodziliśmy, że te ceny należy zwalczać i wtenczas twierdzenie nasze traktowano jako złośliwe partyjnictwo i wskazywano, jak to pod względem państwowym będzie pomyślnie, skoro majątek państwowy przez wysokie ceny wzrośnie, wtedy będzie można łatwo otrzymać zagranicą pożyczkę i t. d. W rezultacie doszło do tego, że ceny ziemi się załamały, ale w okresie pomyślnej konjunktury w naprawę ustroju rolnego wsadzono bardzo wiele pieniędzy, które mogły być daleko racjonalniej użyte i przy odpowiedniej polityce Rządu mogłyby spowodować naprawę ustroju rolnego w znacznie większej mierze. Muszę stwierdzić, że właśnie wskutek tej polityki wysokich cen ziemi, dziś bardzo wielu nabywców znalazło się w rozpaczliwem położeniu, nie mogąc spłacić swoich zobowiązań. Ale jak mówiłem, na nasze argumenty, że rzeczywistej naprawy ustroju rolnego może dokonać wyłącznie parcelacja państwowa, która będzie miała ściśle określony cel, podczas gdy parcelacja prywatna zawsze będzie miała na widoku osiągnięcie wyłącznie zysku przez parcelującego, wtedy się mówiło, że jednak ta sprawa musi być regulowana popytem i podażą, że jest jeszcze pewna ilość ziemi państwowej, ale niech tylko ziemianie nie rozparcelują ziemi, jaka im do rozparcelowania zostanie wyznaczona, wtedy, zgodnie z ustawą, zostanie zastosowany przymusowy wykup. I, proszę Panów, wskutek kryzysu w rolnictwie, wskutek wielu innych okoliczności wreszcie znaleźliśmy się w tem szczęśliwem położeniu, że Rząd może, a nawet jest obowiązany na mocy ustawy przystąpić do przymusowego wykupu. Ale Rząd zwleka. Najpierw Rząd przychodzi z wnioskiem, ażeby obniżyć kontyngent parcelacyjny, aby w ten sposób uniknąć przymusowego wykupu, a obecnie przychodzi z drugą ustawą, która upoważnia go do ograniczenia ilości ziemi, jaka ma być przymusowo wykupiona, to znaczy, że Rząd nie ma zamiaru korzystania z uprawnień i nie ma zamiaru wykupienia 27.000 ha, jakie na mocy ustawy powinien wykupić na rok 1931 i 83.000 ha, jakie powinien wykupić w roku 1932. Podkreślałem już nieraz, że sytuacja, w której się znajdujemy, jest dla przebudowy ustroju rolnego najbardziej pomyślna, albowiem cena ziemi znacznie spadła, a jednocześnie wielu właścicieli folwarków znalazło się w tem położeniu, że nie będą uważali za krzywdę dla siebie, jeżeliby mogli spłacić swoje należności częściowo ziemią. Niestety właśnie w tej sytuacji Rząd powiada, że nie będzie dawał pieniędzy na cele reformy rolnej. Jeżeli ci, co skorzystali już z naprawy ustroju rolnego, swoje zobowiązania wobec Skarbu Państwa uiszczą, to reforma rolna będzie, jeżeli nie wniosą, to ta reforma rolna istotnie będzie ograniczona, lub nawet wcale jej nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PNowicki">Wstrzymanie pożyczek na kupno ziemi oczywiście także musiało ujemnie się odbić. Motywem, dla którego Rząd nie ma przystąpić do przymusowego wykupu nakazanego ustawą — jest brak pieniędzy. Jestem przeświadczony, że ogromna większość tych majątków, które powinny ulec przymusowemu wykupowi, dziś jest tak obdłużona u Rządu, że zabranie tej ziemi za długi, za zaległe należności nie przedstawiałoby dla Rządu żadnych trudności. Trzebaby jeno chcieć, ale Rząd nie chce, albowiem Rząd, prowadząc politykę wielkoobszamiczą, politykę, która ma na celu utrzymanie za wszelką cenę ziemi w rękach właścicieli ziemskich, uważa, że około reformy rolnej nastała cisza, a to z tego względu, że Rząd tak wspaniale przebudowuje ustrój rolny, że w tej chwili zagadnienie to przestało być politycznem, a zatem niema nic w tych rzeczach pilnego. Uważam, że taki stosunek do tej ciszy jest zupełnie mylny. Każde społeczeństwo przeżywa okresy spokoju i okresy wybuchów rewolucyjnych. I kiedy nam Panowie powiadacie, że w tej chwili jest cisza, to nie znaczy to, ażebyśmy nie siedzieli na wulkanie, który lada chwila wybuchnąć może.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#PNowicki">Jeżeli stoimy na stanowisku odebrania ziemi zasadniczo bez wykupu, a Panom w tej chwili proponujemy, żeby zabrać ziemię właścicielom ziemskim za należności i rozparcelować ją, to wyłącznie dlatego, że dbamy tu o interes Państwa. Wiemy, że ziemia, która należy do wielkiej własności rolnej i tak i tak do ludu pracującego na roli przejdzie. Jeżeli przejdzie w drodze pokojowej, to można przeprowadzić naprawę ustroju rolnego, jeżeli jednak Panowie dalej swoją politykę będziecie prowadzić, to ta ziemia także przejdzie w okresie wybuchu, ale przejdzie w ten sposób, że kto będzie silniejszy, ten ją weźmie i nie będzie naprawy ustroju rolnego, a przy okazji obszarnicy mogą potracić głowy, o które nam bynajmniej nie chodzi.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#komentarz">(Oklaski na ławach P. P. S.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszałekMakowski">Głos ma p. Maksymiljan Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PMaksymiljanMalinowski">Wysoki Sejmie! P. referent dziś opowiadał nam dość, że sprawa reformy, sprawa uregulowania ustroju rolnego jest wielkiego znaczenia państwowego. Powiedział nadto, iż wskutek tego, że to jest sprawa znaczenia państwowego, wpływają coraz to nowe ustawy, które coraz lepiej, coraz szerzej te sprawy załatwiają. Niestety, muszę powiedzieć, że tak nie jest. Ustawy, które ostatniemi czasy wychodzą, zwłaszcza ta ustawa, która tu przed nami leży, wcale a wcale w myśl potrzeb państwowych szeroko pojętych, sprawy tej nie załatwia. Nie bylibyśmy przeciwko temu, przeciwnie, nawet bylibyśmy za tem, żeby każdy dział czynności parcelacyjnej, czy wogóle reformy rolnej, czy naprawy ustroju rolnego miał skodyfikowane zasady, któremiby się kierowano i załatwiano sprawę w ten sposób, żeby gospodarowanie funduszem było ustawowo ujęte w formy prawne. To byłoby korzystne. Jednakże ta ustawa jest wysoce szkodliwa dla samej sprawy reformy rolnej i dlatego nie możemy jej uznać za dobrą i musimy być jej przeciwni.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PMaksymiljanMalinowski">Dlaczego jest szkodliwa? Przedewszystkiem dlatego, że składa cały obowiązek przeprowadzenia naprawy ustroju rolnego na kieszenie rolnictwa drobnego, że prowadzi drobnomieszczańską politykę, która się wyraża w poglądzie drobnego kupca, czy sklepikarza: dam ci towar — dasz mi pieniądze, a jak nie dasz pieniędzy, nie będziesz miał nic.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PMaksymiljanMalinowski">Słusznie powiedział p. referent, że sprawa naprawy ustroju rolnego jest sprawą państwową; dlatego nie może się mieścić w polityce drobnomieszczańskiej. Jeżeli przyjrzymy się dziejom narodów, to widzimy, że od czasów republiki greckiej, od czasów praw Mojżesza, od czasów upadku imperjum rzymskiego — aż do ostatnich czasów zawsze sprawy reformy rolnej, sprawy uregulowania władania i korzystania z ziemi, wymagały akcji państwowej. Tu zaś, w tej ustawie, we wszystkich jej częściach, które są teraz buchalteryjnie ujęte w pewne rubryki — co także jest odznaką drobnomieszczańskiej polityki, bo te rubryki istniały i dawniej, tylko nie były buchalteryjnie ujęte — we wszystkich częściach tej ustawy sprawa jest w ten sposób postawiona, żeby zainteresowani, tak jak ich nazwano na Komisji Budżetowej, klijenci tego przedsiębiorstwa, sami za wszystko płacili. Rozumiem, że to nie może być i że tego nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PMaksymiljanMalinowski">Otóż te 663 miljonów zaległości, jakie ma Państwowy Bank Rolny i Ministerstwo Reform Rolnych, u tych, którzy zadłużyli się z powodu wykonania reformy rolnej i naprawy ustroju rolnego, to jest memento, że sprawy tej w ten sposób nie da się załatwić. Ustawa ta wyraźnie prowadzi do tego, żeby z naprawy ustroju rolnego nie było nic. Bo nawet scalenie wtedy tylko będzie wykonywane, jeżeli ze spraw scaleniowych wpłynie pieniędzy tyle, że będzie można je prowadzić — jakże więc będziemy sądzili, czy to będzie załatwione, jeżeli z tych pożyczek scaleniowych nie wpłynie odpowiedni fundusz? Wiemy, że zaległości budżetowe są w tym względzie bardzo duże.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#PMaksymiljanMalinowski">O wiele gorzej jest z funduszem parcelacyjnym. Już przedmówca mój powiedział, że wysokie ceny szacowania ziemi w r. 1928 są klęską dla drobnego rolnika, któremu ta ziemia się dostała, bo nie może zapłacić tych pieniędzy, a wobec tego, ta reforma rolna i nadal nie będzie wykonywana. Zwracam uwagę jeszcze raz, choć zapewne wypadnie nam niejednokrotnie jeszcze mówić o tem, że posunięcia rządu w r. 1928, takie, jak zbyt wysokie oszacowanie gruntów, były wysoce szkodliwe dla sprawy reformy rolnej. Rząd nie miał prawa tak wysoko szacować obywatelom Państwa, albowiem na całym świecie, państwowe grunta przechodzą za pół darmo do obywatela, choćby dlatego, żeby mógł płacić w przyszłości podatki.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#PMaksymiljanMalinowski">Mówiło się o tem, że do 7.000 zł kazano płacić za 1 ha. W tej chwili jest tak, że po 2–3 — 4.000 zł za 1 ha w średnich warunkach ziemi wypadało gospodarzom płacić. A oprócz tego procenty są bardzo wysokie, dochodzą u nas do 10, 12, 15, a nawet 18% na rok. Rozumie się, że ta sprawa nie będzie mogła pójść dalej dlatego, że Państwo nie przychodzi z pomocą, że Państwo chce nawet korzystać z pewnej fruktyfikacji. Państwowy Bank Rolny zbyt często chce korzystać z nadwyżki, aby mieć czysty dochód. Niedawno mówiliśmy o tem na Komisji Reform Rolnych, zwracając uwagę, że Bank Rolny nieraz pobiera 5–8-krotnie wyższą zapłatę za ziemię, aniżeli proponowano. W tych warunkach ta sprawa rozwinąć się nie może. Rozumiemy, że w tych warunkach ustawa niniejsza jest zapowiedzią powstrzymania prowadzenia w dalszym ciągu intensywnej naprawy ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#PMaksymiljanMalinowski">A jaki jest stan w kraju? Mamy na wsi bezrobotnych bardzo wielu, mamy tych, którzy siedzą na ziemi, jak to się mówi pospolicie, zarżniętych, mamy tych, którzy mają ziemię do zbycia i tych, którzy mają ziemi więcej, a więc większą własność i ci są w tem położeniu, że radziby jak najprędzej sprzedać. Przychodzą licytacje. W woj. wileńskiem na jesiennym przetargu, jak czytałem w gazetach, 1.800 folwarków zostało wystawionych na licytację, już to faktycznie, już to licytacja była zapowiedziana. Ostatnio w województwie wileńskiem 49 majątków z tych wystawionych na licytację, zostało kupionych przez Żydów, ponieważ oni byli na hipotece i mogli za tę sumę kupić. Dowiadujemy się, że majątki te są sprzedawane z licytacji po 100, a nawet po 50 zł za ha. Tak bywa, gdy przy licytacji utrzymuje się jeden z pierwszych wierzycieli. Wiemy, że w zachodnich dzielnicach naszych jest stan zupełnie taki sam. Oprócz pewnych magnackich fortun, jest tu nawet dość dużo fortun, które po 900 lat były w jednym rodzie, a teraz idą na licytację. Zdawałoby się, że mądrem postawieniem sprawy przez czynniki miarodajne byłoby wnieść projekt, aby im dopomagać do tego, by zbywali jak najprędzej fortuny, a innym dopomagać do tego, aby mogli zarobić na chleb. Tymczasem prawdziwej wielkiej myśli w tej ustawie nie widzimy, i to uważamy za bardzo zły objaw. Sfery rządowe, nie mając tej myśli, przychodzą z buchalteryjnem ułożeniem sprawy, zamiast sprawę ruszyć z miejsca.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#PMaksymiljanMalinowski">Mówiliśmy na Komisji Reform Rolnych, że byłoby rzeczą konieczną, ażeby jak najprędzej przystąpić do wypuszczenia listów renty ziemskiej i ażeby tym sposobem bezgotówkowe załatwić sprawę tak ważną. Przytem bezgotówkowo były u nas już w Polsce załatwiane sprawy w chwilach, gdy było bardzo ciężko. Towarzystwa kredytowe ziemskie także bezgotówkowo wprowadziły obroty w ten sposób, żeby jednakże gospodarstwa prowadzić dalej rozwojowo. Tej tendencji my dziś nie mamy. P. Minister na Komisji Reform Rolnych powiedział, że Rząd nie jest jeszcze przygotowany do tego, ażeby utworzyć rentę ziemską.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#PMaksymiljanMalinowski">Przy sposobności muszę tu odeprzeć pewien zarzut, który spotkał moje stronnictwo za dawniejszą działalność, że, proponując reformę rolną, nie myślało poważnie o tem, jak ją wykonać. Mówiono, że fundusz renty ziemskiej był ustanowiony w 1925 r. tak mały, zaledwie 300 miljonów, iż to nie starczyło, a więc nie było nic na reformę rolną. Muszę powiedzieć, że art. 31 ustawy z 1925 r. wyraźnie mówi, że fundusz renty ziemskiej używany jest tylko w wypadkach przymusowego wykupu ziemi. Wskutek tego jest obracany na wykup ziemi dla osadników na Kresach Wschodnich, względnie wykupienie pewnych ziem z rąk niemieckich na Pomorzu i w Poznańskiem. Dlatego ten fundusz jest tak mały. W tej chwili w obrocie — co możemy w budżecie stwierdzić cyframi — jest 38.000.000. Rząd widocznie nie potrzebuje zużytkowywać nawet tego funduszu. Ale my dzisiaj chcielibyśmy rozszerzyć to dalej, tak jak projektowało się w r. 1924, ażeby ten fundusz renty ziemskiej obejmował całość reformy rolnej dla bezgotówkowego załatwiania nietylko reformy, ale i całej naprawy ustroju rolnego. Przez 5 lat tej gospodarki doszliśmy do tego, że pieniędzy na nic niema, a życie idzie, bo widzimy, że folwarki większe upadają, widzimy, że p. Michał Radziwiłł sprzeda je swoją ziemię chłopom na weksle 8%-owe. Dowiadujemy się, o tem p. Minister także wie, że są przedsiębiorstwa nowe, które w ten sposób prowadzą handel ziemią. My jesteśmy za tem zawsze, że te sprawy powinny być państwowo traktowane i państwowo wykonywane, bo tylko wtedy może być pożytek prawdziwy.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#PMaksymiljanMalinowski">Chciałbym przypomnieć jeszcze raz ten fundusz renty ziemskiej i bezgotówkowego załatwiania spraw naprawy ustroju rolnego, albowiem życie idzie, życie nie czeka, życie wymaga, żeby tej sprawie dopomóc w sposób rozumny, w sposób mający na względzie tylko sprawy państwowe. O to dbać powinniśmy i o to chodzi. Dlatego też wypowiadamy się, że jesteśmy przeciwni tej ustawie jako takiej, ponieważ zwęża ona znacznie działalność w tej sprawie, ponieważ nie daje żadnych widoków na to, że sprawa wykonania reformy rolnej będzie przeprowadzana w sposób szerszy, tak, jak tego życie wymaga. Dlatego też uważamy, że jej nie możemy zapomocą tej ustawy należycie poprzeć i proponujemy, żeby sprawa funduszu renty ziemskiej była jak najprędzej załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszałekMakowski">Głos ma p. Kawecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PKawecki">Wysoki Sejmie! W uzasadnieniu do omawianego projektu powiedziano, że finansowanie przebudowy ustroju rolnego nie było dotychczas ani jednolite, ani przejrzyste, ani programowo zorganizowane. I te właśnie braki mają być usunięte przez skupienie wszystkich prac w Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej. Co do jednolitości i przejrzystości, to uznajemy, że nowy załącznik do preliminarza budżetowego jest krokiem naprzód i porządkuje pozycje, które były dawniej porozrzucane w różnych działach i paragrafach. Co zaś do stanu finansowania, to jak czytamy w objaśnieniu, powinno ono być tak zorganizowane, by tempo prac agrarnych mogło być ściśle dopasowane i do możności finansowej Państwa, i do zdolności płatniczej uczestników przebudowy ustroju rolnego. I z tem stanowiskiem moglibyśmy się zgodzić, gdyby nie oświadczenie p. Ministra Reform Rolnych, że nowa reforma ożywi tempo prac Ministerstwa, uniezależniając finansowanie tych prac od dotacyj Ministerstwa Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PKawecki">Tego optymizmu p. Ministra podzielić nie możemy. Rozumiemy, że Skarb Państwa nie może dawać większych sum na prace związane z przebudową ustroju rolnego, również muszą wpływać pewne opłaty od tych wszystkich, którzy bądź to kupili ziemię rządową, bądź korzystali z kredytów, bądź. z innych usług Ministerstwa. Ale przecież pamiętać musimy, że jesteśmy w dobie kryzysu, że szczególnie cierpią te gospodarstwa słabsze, któremi się opiekowało Ministerstwo; liczenie zatem na większe wpłaty od tych gospodarstw musi zawieść. By o tem się przekonać, wystarczy zanalizować stronę dochodową funduszu w preliminarzu na r. 1932/33.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PKawecki">Dochód tego funduszu ma wynosić 51 miljonów, w czem dotacja Skarbu Państwa wynosi niecałe 4 miljony. Poseł Sanojca w sprawozdaniu o budżecie błędnie podaje 60 miljonów, doliczając zgórą 9 miljonów przelewów z jednej części funduszu do drugiej.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#PKawecki">Otóż z tych 51 miljonów główna część dochodu, to opłaty od osadników za kupno ziemi w kwocie 21 miljonów zł i 10 miljonów ma wpłynąć z tytułu rent z zachodniej Polski. Razem więc dochody z tych dwóch źródeł mają wynieść 31 miljonów, a więc zgórą 50% ogółu dochodu funduszu.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#PKawecki">Jak już wiemy ze sprawozdania Ministerstwa, zaległości na 1 stycznia b. r. w spłacaniu rat z różnych tytułów w Państwowym Banku Rolnym wynoszą zgórą 60 miljonów, a rocznie raty te mają przynieść 40 miljonów zł. Jest to miarą, jak wielkie są zaległości i musimy wobec tego przypuszczać, że w latach najbliższych możność płatnicza tych, najsłabszych gospodarstw będzie jeszcze bardziej ograniczona. Zatem wyrażamy przekonanie, że całkowite oparcie wszystkich prac Ministerstwa na tak niepewnych wpływach musi zawieść, pod tym względem nie mamy żadnych złudzeń. Tempo prac nietylko nie wzrośnie, ale znacznie osłabnie. I wyrazem tego jest choćby wniesiony rządowy projekt ustawy w sprawie wykonywania planów parcelacyjnych, który będzie dziś w Sejmie omawiany, który mówi o zmniejszeniu kontyngentu ziemi, która ma być przez Rząd rozparcelowana. Jeżeli chodzi o ten projekt, mamy tylko tyle do powiedzenia, że należy pomyśleć o rozluźnieniu tych więzów, które krępują parcelację prywatną, a co bez zmiany ustawy o reformie rolnej nie da się pomyśleć.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#PKawecki">Natomiast wielką troską napawa nas to, że wskutek braku pieniędzy zostaną zahamowane te prace Ministerstwa, które nigdy nie wzbudzały żadnej wątpliwości ani w jednem z ugrupowań tej Wysokiej Izby; mam tu na myśli komasację, regulację serwitutów, meljoracje, opiekę nad gospodarstwami oraz pomoc kredytową. Chciałbym przypomnieć, że gdy w roku zeszłym wnieśliśmy do budżetu Ministerstwa Reform Rolnych poprawki na sumę 5,5 milj. zł, tak, że budżet, który był przewidywany na 51 milj., po uwzględnieniu tych poprawek wynosiłby około 46 milj., wtedy poseł Sanojca w pełnym Sejmie wołał: Wnioski te, to krzywdzący anachronizm, to lekceważenie elementarnych potrzeb naszego gospodarstwa narodowego. Jest to zuchwałe rzucenie rękawicy w roku klęski przez endeka… I nie upłynął rok, jak poseł Sanojca dowiedział się, że w r. 1931/32 wydatki Ministerstwa wynoszą już nie 51, nie 46, lecz około dwudziestu kilku milj. zł. I mimo to jeszcze i w tym roku poseł Sanojca zdobył się na niesmaczne wycieczki pod adresem naszego klubu z powodu naszych wątpliwości co do realności dochodów Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#PKawecki">Te obawy nasze w całej rozciągłości podtrzymujemy.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#PKawecki">Gdy w roku zeszłym poseł Sanojca opierał swoje nadzieje na możliwościach Skarbu, w tym roku liczy już tylko na dłużników Ministerstwa Reform Rolnych. Nie przesądzając tego sporu, bo życie da najlepszą odpowiedź i to w niedługim czasie, już dziś możemy stwierdzić, że uzależnienie bardzo ważnych i niespornych jak komasacja, likwidacja serwitutów i t. p. prac Ministerstwa nie od dotacyj Skarbu, lecz od wpływów od dłużników Ministerstwa i Państwowego Banku Rolnego jest miarą tej nędzy gospodarczej, w jakiej się znalazł kraj cały.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#PKawecki">Sprawą zasadniczą jest ustalenie majątku funduszu. Mówi się ogólnie, że fundusz ten ma wynosić 1 miljard zł. Gdyśmy się doliczali tego miljarda, to się okazało, że wysokość kapitału zakładowego funduszu wynosi nie więcej, jak 900 miljonów. Otóż domagać się musimy, by zostało dokładnie i ściśle obliczone, jaki jest faktycznie ten kapitał i co ma być zapisane w bilansie na dzień otwarcia. Musi być również, naszem zdaniem, zrobiony ścisły inwentarz ziemi, którą dysponowało i dysponuje Ministerstwo. Dotychczas przejęto na reformę rolną i na osadnictwo wojskowe. 778,642 ha. Otóż z tego ogromnego obszaru zaledwie 201.910 ha ma ustalony szacunek, to jest obliczenie na 1 kwietnia 1931, a pozostały obszar 576.732 ha figuruje w bilansie jako ilość jednostek 6.127 na sumę 61 zł 27 gr, licząc po groszu od jednostki.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#PKawecki">Ta praca musi być dokonana w najbliższym czasie, bo trzeba ustalić majątek ziemi, przekazywanej Funduszowi Obrotowemu Reformy Rolnej. Domagamy się więc, aby został sporządzony inwentarz funduszu, byśmy dokładnie wiedzieli jaki jest kapitał zakładowy tego przedsiębiorstwa, które zostaje przez tę ustawę ufundowane.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#PKawecki">Przechodzę teraz do naszych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#PKawecki">Jak wszystkie przedsiębiorstwa, tak i ten fundusz jest wyłączony z właściwego budżetu Ministerstwa, a preliminarz funduszu stanowić będzie załącznik do budżetu. W ten sposób preliminarz ten będzie wyeliminowany z całości budżetu Ministerstwa, przez co wgląd Sejmu w sprawy tego funduszu będzie ograniczony. Nie chcemy odgadywać przyszłości, ale już w roku obecnym w Komisji Budżetowej prawie wcale nie mówiło się ó pracach, które Ministerstwo ma prowadzić. Wypływa to zresztą z samego charakteru budżetu, gdyż omawia się tylko pozycje, które są do właściwego funduszu wciągnięte, a więc w tym wypadku tylko dotacje ze Skarbu Państwa na rzecz funduszu.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#PKawecki">Zgłaszamy więc poprawkę do art. 5 ustawy, by w budżecie do preliminarza funduszu dołączane były tablice wyjaśniające tak, jak to było w ubiegłych latach. Chcemy mieć jasny obraz tego, co Ministerstwo robi, co też dotychczas było w budżetach przedstawiane.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#PKawecki">P. Minister na komisji wyraził zgodę na tę poprawkę, niestety, Klub Bezpartyjnego Bloku poprawkę odrzucił, jednakże dziś słyszę, że p. referent pozytywnie ustosunkowuje się do poprawki i zobaczymy jaki skutek to oświadczenie p. referenta odniesie.</u>
          <u xml:id="u-56.14" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: My wszystkie pozytywne poprawki uchwalamy.)</u>
          <u xml:id="u-56.15" who="#PKawecki">Przechodzę teraz do drugiej poprawki. W myśl projektu ustawy fundusz zostaje jednak obciążony pewnemi ciężarami, przedewszystkiem ciężarem zapłaty za ziemię, przejętą na osadnictwo wojskowe.</u>
          <u xml:id="u-56.16" who="#PKawecki">Jest to ciężar poważny, ponieważ przejęto na osadnictwo wojskowe 223.415 ha, a należeć się będzie około 100 miljonów; część już zapłacono, ale 70 miljonów pozostaje jeszcze do zapłacenia i sumę tę ma się spłacać z bieżących dochodów funduszu. Pozatem ustawa o komasacji przewiduje, że w pewnych wypadkach można zwalniać wsie od kosztów scalenia. Zachodzi także konieczność obniżenia procentów od obligacyj na meljoracje rolne. To wymaga większych już funduszów, jakichś 2 miljonów zgórą. W myśl ustawy, która jest wniesiona do Sejmu, nadzór nad spółkami wodnemi przejdzie również na Ministerstwo Reform Rolnych i na ten cel pewne sumy należy również przeznaczyć. Te wszystkie wydatki będą wydatkami bezzwrotnemi i w przybliżeniu będą wynosiły rocznie: 1) obniżka o 2% oprocentowania pożyczek obligacyjnych na meljoracje rolne z 7 na 5% około 2.200.000 zł, 2) zwolnienie od kosztów komasacji około 1.000.000 zł rocznie, 3) spłata należności za ziemię przejętą na osadnictwo wojskowe 7.000.000 zł rocznie, 4) nadzór nad meljoracjami 300.000 rocznie, czyli razem 10.500.000 zł. Roczny dochód funduszu ma wynosić 51 miljonów według preliminarza, a my liczymy, że faktycznie może wpłynąć w najlepszym razie 40 miljonów zł. Ten ciężar 10 1/2 miljona stanowi więc 20–25% rocznego dochodu funduszu.</u>
          <u xml:id="u-56.17" who="#PKawecki">Stąd też stawiamy drugą poprawkę do art. 5, że w szczególności w preliminarzu muszą być w dokładnej cyfrze podane i wyjaśnione te wydatki z Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej, które nie ulegają zwrotowi. Chodzi nam, ile możności, o oszczędzanie funduszu, bo jest to ten kapitał, który ma stanowić podstawę do dalszych prac Ministerstwa w zakresie przebudowy ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-56.18" who="#PKawecki">Proszę Wysoką Izbę o uchwalenie naszych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszałekMakowski">Więcej nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 jest poprawka p. Nowickiego, która brzmi: „Sejm odrzuca projekt ustawy o Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej”. Kto jest za poprawką p. Nowickiego, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszałekMakowski">Do art. art. 2, 3 i 4 nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#WicemarszałekMakowski">Do art. 5 są dwie poprawki p. Kaweckiego. Jedna z nich, za którą opowiedział się p. referent komisji, dotyczy zmiany, żeby w wierszu 3 po słowach: „części funduszu (art. 3)” wstawić słowa: „wraz z tablicami wyjaśniającemi”. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi większość. Poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do głosowania drugiej poprawki p. Kaweckiego: Na końcu części 1 wstawić nowy ustęp: „W szczególności muszą być w dokładnej cyfrze podane i wyjaśnione te wydatki z Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej, które nie ulegają zwrotowi”. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#WicemarszałekMakowski">Do następnych artykułów ustawy nie zgłoszono żadnych poprawek, wobec tego będziemy głosowali nad całością ustawy. Kto jest za.przyjęciem ustawy w całości z tytułem w brzmieniu komisyjnem, wraz z przyjętą poprawką, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta w drugiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#WicemarszałekMakowski">Wobec przyjęcia poprawki trzecie czytanie odbędzie się na następnem posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy w sprawie wykonywania planów parcelacyjnych (druk nr 456 i odbitka nr 113).</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#WicemarszałekMakowski">Jako sprawozdawca głos ma p. Tyszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PTyszkiewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa z dnia 28 grudnia 1925 r. o wykonaniu reformy rolnej w drugiem zdaniu części pierwszej § 11 stwarza przymus obracania na cele przebudowy ustroju rolnego corocznie kontyngentu ziemi, który ma być nie mniejszy, niż 200.000 ha. Wykonanie tego ustawowego przepisu jest obowiązkiem Rządu i odbywa się w myśl przepisów tej ustawy w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PTyszkiewicz">Na początku każdego roku kalendarzowego Rada Ministrów obowiązaną jest ustalić i ogłosić plan parcelacyjny na następny rok kalendarzowy. W planie tym winna być ustalona dla terenu każdego okręgowego urzędu ziemskiego zosobna ilość hektarów ziemi, mającej być rozparcelowaną, przyczem powinno być wskazane zosobna, ile ma ulec parcelacji gruntów rządowych i prywatnych. Ogólna suma, jak zaznaczyłem, powinna wynosić nie mniej, niż 200.000 ha rocznie.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PTyszkiewicz">Na poczet wykonania w ten sposób na rok wcześniej ogłaszanych planów parcelacyjnych zalicza się następnie ilości gruntów, które zostają rzeczywiście rozparcelowane w przeciągu roku, w którym został ogłoszony plan, oraz nadwyżki z lat poprzednich. O ile suma tych przestrzeni okazuje się mniejszą, niż wskazana w planie parcelacyjnym, wówczas następuje zastosowanie przymusu. Rząd obowiązany jest niedoparcelowane przestrzenie wykupić przymusowo, ogłaszając listę imienną ze wskazaniem właścicieli i obszarów gruntów, które ulegną przymusowemu wykupowi.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PTyszkiewicz">Do roku 1930 wykonanie przepisu, o którym mówię, nie napotykało na większe trudności. Podaż ziemi była dostatecznie duża, pokup, dzięki zamożności wsi, także był wystarczający, Skarb Państwa posiadał dostateczne środki, aby w danym razie wykupywać brakujące do wykonania planów parcelacyjnych przestrzenie, i na finansowanie parcelacji.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PTyszkiewicz">Rok 1929 i lata poprzednie dały jeszcze nadwyżkę rozparcelowanych gruntów prywatnych w wysokości około 59,000 ha, która mogła być zaliczona na plan parcelacyjny roku 1931. W roku 1930 sytuacja zaczęła ulegać gwałtownej zmianie. Podaż ziemi wprawdzie nadal pozostała nietylko dostateczna; ale dzięki trudnościom finansowym, w których znalazła się ze względów kryzysowych większą własność, podaż ta znacznie się zwiększyła, jednak siła nabywcza ludności wiejskiej gwałtownie zaczęła się zmniejszać i doszło do tego, że dzisiaj ludność wiejska, u której zarówno, jak we dworach, bodaj każda krowa jest już opisana przez komornika i sekwestratora z tego lub innego tytułu, zupełnie prawie kupować ziemi nie może, nawet za bardzo niską cenę. Równocześnie trudności, w jakich się znalazł Skarb Państwa, uniemożliwiły udzielanie dalszych kredytów na parcelację prywatną prawie w zupełności i parcelacja uległa zahamowaniu. W rezultacie w roku 1930 nie doparcelowano 27.000 ha, zaś w 1931 r.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#PTyszkiewicz">83.830 ha gruntów prywatnych. W myśl przepisów grunty te powinny być przymusowo przez Rząd wykupione i Rząd powinien sfinansować ich rozparcelowanie.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#PTyszkiewicz">Według obliczeń Ministerstwa Reform Rolnych potrzeba na przeprowadzenie tej czynności nie mniej, jak 1000 zł na hektar w gotówce, a to dlatego, że prócz wykupu trzeba sfinansować parcelację, zwłaszcza w okręgach zachodnich, które głównie wchodzą w grę i gdzie parcelacja jest wyłącznie prawie osadnicza, a więc muszą być działki zabudowane, zaś sprzedaż tych działek musi się odbywać wyłącznie na kredyt długoterminowy. Na samo więc wykonanie planów parcelacyjnych na rok 1931 i 1932 potrzeba najmniej 110 miljonów gotówki ze Skarbu Państwa. Ponieważ niewykonane wykazy imienne do roku 1930 włącznie wynoszą około 30.000 ha, zaś zaległości z parcelacji rządowej, objętej planami parcelacyjnemi łącznie z planem na 1932 rok, wynoszą dalsze 37.000 ha, Rząd ma prócz tego do sfinansowania z tych dwóch tytułów parcelację 67.000 ha, na co potrzeba także kilkudziesięciu miljonów.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#PTyszkiewicz">Mogłyby być na ten cel użyte wpływy funduszu parcelacyjnego, ale te wpływy narazie nie wystarczają na istniejące już potrzeby i należności, jak np. należność za ziemie, przejęte na rzecz osadnictwa, która sama wynosi około 90 miljonów.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#PTyszkiewicz">Wobec tego jedyny fundusz, którym rozporządza Ministerstwo Reform Rolnych na wykonanie planów parcelacyjnych na lata 1931/32, stanowi figurująca w preliminarzu suma mniej więcej 3,400.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#PTyszkiewicz">W myśl tych wywodów jasne jest, że wykonanie planów parcelacyjnych w zakresie, przewidzianym przez ustawę, jest narazie absolutnie niemożliwe. Nie można także przewidywać, aby plany parcelacyjne na rok 1933 i 1934 w zakresie ustawowo przewidzianym, t. zn. obejmujące 200 ha, były możliwe do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#PTyszkiewicz">Upieranie się przy ogłaszaniu list imiennych, które w rzeczywistości pozostałyby fikcją, nie ma celu i byłoby szkodliwe, gdyż pociągnęłoby za sobą jedynie zahamowanie kredytu właścicieli przez wpisanie do hipotek zastrzeżeń ustawowo przewidzianych, a także kompromitację władz, które nie wykonywałyby wykupu z braku środków, do którego to wykupu są ustawowo w pewnych terminach obowiązane.</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#PTyszkiewicz">Wobec takiej sytuacji konieczne jest uchwalenie projektu ustawy, którą mam zaszczyt referować, a która zezwala Radzie Ministrów zmniejszyć plany parcelacyjne, już ogłoszone na lata 1931 i 1932, a także ustalić plany parcelacyjne na lata 1933 i 1934 z uwzględnieniem możliwości finansowych Państwa niezależnie od sztywnego postanowienia § 11 ustawy o wykonaniu reformy rolnej, który zgóry określa kontyngent, niewykonalny w dobie obecnego kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#PTyszkiewicz">Wszystko, co tu powiedziałem, tyczy się § 2 projektu, który mam zaszczyt referować. Projekt wprowadza jeszcze w swoim § 1 drobną zmianę formalną w sposobie obliczania gruntów rozparcelowanych, które mogą być zaliczone na poczet planów parcelacyjnych. Chodzi mianowicie o to, że dotychczas można było zaliczać tylko te grunta, gdzie nabywcy weszli w posiadanie działek, według zaś proponowanej zmiany zaliczone będą tylko te grunta, w odniesieniu do których decyzje, zatwierdzające wykazy nabywców, stały się wykonalne, czyli stały się obowiązujące. Stwierdzenie faktu wejścia w posiadanie działek stanowi dla urzędów ziemskich duże utrudnienie i powoduje zbędne koszta w związku z koniecznością licznych wyjazdów na miejsce parcelacji; zarazem nieuniknione nieścisłości w ustalaniu chwili wejścia w posiadanie powodowały niejednokrotne skargi na wykazy imienne do Najwyższego Trybunału Administracyjnego na tej zasadzie, że przy układaniu wykazów imiennych nie uwzględniono pewnych obszarów rozparcelowanych, objętych już w posiadanie przez nabywców. Projektowana zmiana postanawia, że uwzględnianie gruntów rozparcelowanych dla celu ustalenia wykazu imiennego uzależnione będzie nie od chwili objęcia działek w posiadanie przez nabywców, lecz od chwili zatwierdzenia przez urzędy ziemskie wykazów nabywców, a mianowicie uprawomocnienia się orzeczenia I instancji lub wydania orzeczenia w II instancji. Ponieważ co do tej chwili nie może być żadnej wątpliwości, wobec tego przepis § 1 jest bezwarunkowo lepszy, niż dotychczasowy przepis § 11 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#PTyszkiewicz">Wobec przytoczonych argumentów proszę Wysoką Izbę o przyjęcie proponowanej ustawy i wypowiadam się przeciw wnioskowi mniejszości p. posła Nowickiego, żądającemu skreślenia art. 2. Art. 2 proponowanej ustawy jest artykułem zasadniczym. Ustawa składa się z 4 artykułów, z których 1 i 2 są zasadnicze, art. 2 tyczy się całej treści mego przemówienia i wobec tego argumenty, które przytoczyłem za przyjęciem ustawy, są jednocześnie argumentami za odrzuceniem wniosku p. posła Nowickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#Marszałek">Do art. 1 niema poprawek, uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#Marszałek">Do art. 2 jest wniosek p. Nowickiego, ażeby artykuł ten skreślić. Kto jest za tym wnioskiem, zechce wstać. Stoi mniejszość, wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka rządowa, aby na końcu dodać: „Termin ogłoszenia wykazu imiennego na rok 1932 i planu parcelacyjnego na rok 1933 przedłuża się do dnia 1 kwietnia 1932 r.”. Kto jest za przyjęciem tej poprawki, zechce wstać. Stoi większość, poprawka przyjęta, a wraz z nią przyjęty i art. 2.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#Marszałek">Art. 3 i 4 uważam za przyjęte w brzmieniu komisyjnem.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#Marszałek">Przechodzimy do głosowania nad całością ustawy. Kto jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa wraz z tytułem w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#Marszałek">Trzecie czytanie umieszczę na jednem z najbliższych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o zmianach, zaproponowanych przez Senat do przyjętego przez Sejm w dniu 28 października 1931 r. projektu ustawy o ujawnianiu hipotecznem zezwoleń na parcelację gruntów (druk nr 287 i odbitki nr 67 i 114).</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Świeżawski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PŚwieżawski">Wysoka Izbo! Do ustawy, przyjętej przez Sejm w dniu 28 października 1931 r. o ujawnianiu hipotecznem zezwoleń na parcelację gruntów, Senat zaproponował szereg zmian. Poprawek tych jest 10. Niektóre mają charakter wyłącznie porządkowy, wyłącznie stylistyczny, więc tych poprawek specjalnie referować nie będę, zatrzymam się jedynie na tych, które mają charakter merytoryczny, zasadniczy.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PŚwieżawski">Dla jasności przypomnę, że ustawa, o której mowa, wprowadza przepis, na zasadzie którego urząd ziemski przy udzielaniu zezwoleń na parcelację gruntów, częściową lub całego tego obszaru, ma prawo wnieść na hipotekę danej nieruchomości odpowiednie ostrzeżenie, które ma ten skutek, że wszelkie ciężary hipoteczne, które później byłyby wpisywane do ksiąg hipotecznych danej nieruchomości, nie przechodzą już na ten obszar, który podlega parcelacji. Z drugiej strony zaś parcelanci mają zastrzeżone pierwszeństwo hipoteczne dla zadatków wpłaconych przez nich do rąk właściciela parcelowanych gruntów. Otóż w art. 2 tej ustawy już Sejm przyjął poprawkę do pierwotnie projektowanego tekstu, że w ostrzeżeniu tem, przy częściowej parcelacji gruntów, powinien być wymieniony obszar gruntu. Senat proponuje, żeby do tego dodać jeszcze i szczegółowe oznaczenie gruntów, przeznaczonych na parcelację, czyli Senat idzie jeszcze dalej w tym kierunku, daje jeszcze jaśniejszy tekst. Oczywiście tekst byłby idealny, gdyby można było przewidzieć sporządzenie odpowiedniego planu, ale wobec tego, że nie wszędzie jest kataster gruntowy na terenie Rzeczypospolitej, przeto takiego sformułowania przyjąć nie można. Tam bowiem, gdzie katastru niema, sporządzenie planu byłoby bardzo kosztowne. Więc można to przyjąć tylko w miarę możności. Senat jeszcze dalej poszedł w kierunku szczegółowszcgo oznaczenia tego obszaru.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PŚwieżawski">Następnie Senat proponuje przeredagowanie ustępu 2 art. 2. Na czem to przeredagowanie polega? Przedewszystkiem Senat odrzuca pojęcie t. zw. niedokończonej parcelacji, wychodząc z założenia, że w myśl ustawy o wykonaniu reformy rolnej parcelacja, raz zaczęta, nie może być niedokończona. I rzeczywiście mogłoby tu grozić niebezpieczeństwo dodatkowe, że przy tekście uchwalonym przez Sejm, w razie zakończenia parcelacji ci, którzy wpłacili zadatki, nie mieliby prawa pierwszeństwa hipotecznego w rozrachunku sumy, osiągniętej przy egzekucyjnej sprzedaży danej nieruchomości gruntowej.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#PŚwieżawski">Druga rzecz, która jest zmieniona przez Senat, jest to, że Skarb Państwa i związki komunalne nie będą korzystały z pierwszeństwa hipotecznego dla swoich należności. Będą mogły korzystać tylko w granicach już obowiązującego prawa, naprzykład niektóre podatki i tak mają pierwszeństwo hipoteczne zastrzeżone, jak np. podatek gruntowy, natomiast inne należności Skarbu Państwa oraz należności związków komunalnych tego pierwszeństwa w myśl projektowanego przez Senat tekstu mieć nie będą. Senat wychodził z tego założenia, że Skarb Państwa nie może podważać tej fundamentalnej zasady, jaka jest w tym artykule przewidziana, to jest zasady pierwszeństwa hipotecznego dla sum, które parcelant wniósł przy nabyciu działki z parcelacji.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#PŚwieżawski">Art. 3 przewidywał, że wykreślenie ostrzeżenia nastąpi na wniosek okręgowego urzędu ziemskiego lub za zgodą tego urzędu. Senat proponuje dodać słowa: „lub ustąpienie pierwszeństwa na rzecz zapisów długu hipotecznego”. Senat proponuje to w razie, gdyby urząd ziemski był przekonany, że reszta nieruchomości stanowi dostateczne zabezpieczenie dla ewentualnych zadatków już wpłaconych przez parcelantów, a byłyby szanse uzyskania dla tej nieruchomości kredytu długoterminowego i istniała możność ustąpienia pierwszeństwa hipotecznego dla pożyczki długoterminowej za zgodą tegoż urzędu ziemskiego.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#PŚwieżawski">Przechodzę do poprawki do art. 5, co do której Komisja Prawnicza stawia wniosek o odrzucenie. Ma to znaczenie tylko porządkowe, a chodzi o klauzulę wykonawczą do tej ustawy. Sejm uchwalił redakcję ogólnie przyjętą, a ujętą w słowach: „Wykonanie niniejszej ustawy porucza się” i t. d. Otóż Senat proponuje, żeby po słowie „wykonanie” wstawić wyrazy: „oraz wydawanie do niej rozporządzeń wykonawczych”.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#PŚwieżawski">Komisja Prawnicza uznała tego rodzaju redakcję za niewskazaną. We wszystkich ustawach zawsze się pisze: „Wykonanie ustawy niniejszej porucza się Ministrowi”. Jeżeli się chce rozszerzyć specjalnie jakiś artykuł, to wtedy określa się, w jakich ramach rozporządzenie ministra może mieć cechy norm prawa objektywnego. Jest to wtedy rodzajem delegacji dla odpowiedniego ministra. Ale ogólna klauzula wykonawcza powinna być zawsze jednakowa, ponieważ nasuwałaby się możność rozmaitej interpretacji. Możnaby sobie tłumaczyć, że ustawodawca, redagując klauzulę wykonawczą raz tak, raz inaczej, chce nadać jej różne znaczenie, a toby było rzeczą niesłuszną i ze względu na czystość techniki kodyfikacyjnej niepożądaną. Przyznaję wprawdzie, że są pewne ustawy, które mają sformułowaną klauzulę wykonawczą tak, jak to proponuje Senat, ale to właśnie nie było w porządku i na przyszłość należy takiej redakcji unikać.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#PŚwieżawski">Z tych względów w imieniu komisji proszę, o przyjęcie wszystkich poprawek Senatu, z wyjątkiem poprawki pierwszej do art. 5, którą Komisja Prawnicza proponuje odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. W myśl art. 24 regulaminu głosujemy zawsze nad poprawkami Senatu w sposób negatywny. Wobec tego stawiać będę pytanie, kto jest za odrzuceniem poprawki Senatu Przystępujemy do głosowania nad poprawką do art 1. Kto jest za odrzuceniem poprawki Senatu, zechce wstać. Nikt. Wobec tego poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#Marszałek">Do art. 2 jest 5 poprawek. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będziemy głosowali en bloc. Nie słyszę sprzeciwu. Kto jest za odrzuceniem poprawek Senatu, zechce wstać. Nikt, a zatem poprawki zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#Marszałek">Do art. 3 są trzy poprawki. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu będę głosował en bloc. Nie słyszę sprzeciwu. Wobec tego kto jest za odrzuceniem poprawek Senatu, zechce wstać. Nikt, a zatem poprawki zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#Marszałek">Do art. 5 są dwie poprawki: jedną komisja proponuje odrzucić, a drugą przyjąć. Najpierw głosujemy nad poprawką, którą komisja proponuje odrzucić. Kto jest za odrzuceniem poprawki Senatu, zechce wstać. Jest 11/20, wobec tego poprawka została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#Marszałek">Drugą poprawkę proponuje komisja przyjąć. Kto jest za odrzuceniem poprawki Senatu, zechce wstać. Nikt, wobec tego poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnej o rządowym projekcie ustawy o sprzedaży nawozów sztucznych (druki nr 320 i 478).</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#Marszałek">Ponieważ referent p. Karwacki jest chory, referuje sprawę przewodniczący Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#Marszałek">Głos ma p. Rudowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PRudowski">Wysoka Izbo! Ustawa o sprzedaży nawozów sztucznych jest niezbędną koniecznością dla rolnictwa, bo pewne nadużycia przy sprzedaży tych niezbędnych artykułów niejednokrotnie narażały rolników, ą zwłaszcza drobnych, na poważne straty. Już w roku 1928 rozporządzeniem Prezydenta Rzplitej z dnia 19 marca były czynione próby uregulowania tej rzeczy, jednak w praktyce rozporządzenie to okazało się niewystarczającem, zbyt szczegółowem i niezawsze odpowiadającem potrzebom praktycznego życia. Z tych względów p. Minister Rolnictwa wniósł ustawę, całkowicie normującą przepisy i zasady uregulowania tej sprawy. I tak najważniejszą zasadą omawianej ustawy jest to, że przedewszystkiem ustawa zakazuje używania przy sprzedaży nawozów sztucznych niewłaściwych nazw i określeń, jakoteż nakazuje podawanie do wiadomości nabywcy danych, określających ilość i jakość sprzedawanego nawozu. Wreszcie ustawa wprowadza w sposób dla sprzedawców obowiązujący jednolity sposób określania ilości i jakości zawartych w nawozach sztucznych składników użytecznych dla roślin. Również normuje napisy na opakowaniach nawozów sztucznych, które pozwolą na wprowadzenie napisów w zasadniczych rysach jednolitych, informujących nabywcę prawdziwie o jakości nabywanego nawozu.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PRudowski">Do projektu rządowego zostały zgłoszone poprawki referenta, które komisja jednomyślnie przyjęła. Poprawki wszystkie są bądź stylistyczne, bądź też precyzujące pewne myśli, zresztą identycznie brzmiące z pierwotnem brzmieniem ustawy. Wszystkie te poprawki zostały przez komisję jednomyślnie przyjęte Pozatem została zgłoszona poprawka mniejszości do art. 4, żądająca, by w punkcie c), który brzmi: „określenie zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym istotnego dla danego nawozu sztucznego składnika, użytecznego dla roślin” były dodane słowa: „z zaznaczeniem, czy jest rozpuszczalny w wodzie, czy nierozpuszczalny”. Poprawka ta została przez komisję odrzucona, zresztą słusznie, ponieważ w samem określeniu jakościowej właściwości składnika jest już eo ipso zawarte, czy jest rozpuszczalny w wodzie, czy nie. Dlatego komisja ten wniosek odrzuciła.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PRudowski">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd, z poprawkami uchwalonemi przez większość komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt nie jest zapisany, przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#Marszałek">Ponieważ nie wniesiono poprawek, będziemy głosowali nad całą ustawą en bloc. Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnej o rządowym projekcie ustawy o zmianach w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 sierpnia 1927 r. o zwalczaniu zaraźliwych chorób zwierzęcych (druk nr 363 i odbitki nr 113 i 121).</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Sobczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PSobczyk">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Rolnej mam zaszczyt zaproponować przyjęcie projektu rządowego o zmianach w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 sierpnia 1927 r. Zmiany te są wprowadzane z powodów oszczędnościowych. Ustawa w niektórych artykułach ogranicza wysokość odszkodowań za padłe sztuki, określa wypadki otwartej gruźlicy i nosacizny. Jest to zupełnie słuszne, dlatego, że rolnik, który dopuścił do tego, ażeby na skutek otwartej gruźlicy lub na nosaciznę padły mu sztuki, niewątpliwie był przyczyną szerzenia się tej niebezpiecznej dla hodowli zarazy. Inne artykuły zmniejszają odszkodowanie w wypadkach szczególnej zarazy stadniczej, pomoru i zarazy świń z 3/4 na 1/3, następnie, ażeby udostępnić jednak możliwość meldowania o tego rodzaju chorobach, w art. 20 i 22 zbliża się punkty, do których rolnik mógłby zgłosić zawiadomienie o chorobie. Dotychczas było starostwo i posterunek, a teraz przychodzi gmina i sołtys.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PSobczyk">Zgłoszony został wniosek mniejszości, ażeby w punkcie c) art. 83 skreślić słowa: „1/3 wartości szacunkowej”, a zamiast nich wstawić słowo „oraz”, to znaczy, że to odszkodowanie podniosłoby się do połowy, czyli w tym wypadku proponowanej oszczędności by się nie osiągnęło. Wnioskodawca mniejszości motywował to tem, iż wniosek ten dotyczy drobnych rolników, więc żeby oni otrzymywali to odszkodowanie jeżeli nie w 3/4, to jednak w połowie. Starałem się zbadać tę sprawę i przekonałem się, że do wydania ustawy, która nie była wynikiem pracy Sejmu, tylko rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej, a zatem do 1 kwietnia 1928 żadne odszkodowanie w Polsce nie obowiązywało Państwa za szkody, jakie ponosili rolnicy. Dzisiaj i drobni rolnicy nawet na podstawie tego rozporządzenia w niewielu wypadkach korzystali, albowiem odległość punktu zgłoszenia była częstokroć dla rolnika drobnego szczególnie niedostępna.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#PSobczyk">Dlatego w imieniu komisji wnoszę: Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd według druku nr 363, z następującemi zmianami: do art. 1 w p. 2 po wyrazie „gminy” postawić przecinek i dodać „sołtysa”. Punkt 3 art. 22 otrzymuje brzmienie: „O otrzymanem zgłoszeniu, jak również o ujawnionych w inny sposób wypadkach chorób zaraźliwych lub ich podejrzenia, sołtys obowiązany jest natychmiast powiadomić przełożonego gminy, przełożony zaś gminy i posterunek policji starostę”.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#PSobczyk">Co do wniosku mniejszości ze względu na to, że nie uzyskał aprobaty Komisji Rolnej, wypowiadam się przeciw temu wnioskowi.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#PSobczyk">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez komisje.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Choromański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PChoromański">Wysoka Izbo! Ustawa, nad którą toczy się obecnie dyskusja, wprowadza wprawdzie pewne ułatwienia dla rolników drobnych przez uproszczenie postępowania przy zgłaszaniu chorób inwentarza, oraz przy oszacowaniu padłych sztuk, zawiera jednak zmianę, bardzo krzywdzącą drobnych rolników. Mam na myśli p. 9 art. 1, który zmienia dotychczasowe brzmienie art. 82 rozporządzenia Prezydenta z dnia 22 sierpnia 1927 r. przez obniżenie wysokości odszkodowania za padłe sztuki, a w szczególności za trzodę chlewną z 3/4 wartości padłej sztuki na 1/3. Otóż zgłaszam poprawkę, zmierzającą do tego, aby także przy zarazie stadniczej, pomorze i zarazie świń rolnicy otrzymywali odszkodowanie w wysokości połowy wartości padłych sztuk. Wysokość tego odszkodowania i tak będzie znacznie niższa wskutek obniżenia z 3/4 wartości na połowę i wskutek ogólnego katastrofalnego spadku cen na trzodę chlewną, wobec czego obciążenie budżetu z tego tytułu ulegnie znacznemu zmniejszeniu. Obniżenie zaś odszkodowania do zachęci rolników do ukrywania chorób i przyniesie szkodę Państwu, Ustawa, którą obecnie uchwalamy, będzie obowiązywała przez czas dłuższy, a mamy wszak nadzieję, że trudności finansowe Państwa nie będą trwały stale. Zresztą w chwili, kiedy rolnictwo przeżywa takie ciężkie czasy, nie należy uchwalać ustawy, która podcina hodowlę trzody, i tak już zagrożoną przez spadek cen.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#PChoromański">Klub B. B. powinien przypomnieć sobie te wszystkie obietnice, jakie były czynione przez jego kandydatów na posłów podczas wyborów i powinien głosować za moją poprawką, którą stawiam, wiedząc, jak zaszkodziłaby ustawa, obniżająca odszkodowanie za trzodę do 1/3 wartości.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#PChoromański">Wprawdzie w latach 1929/30 i 1930/31 wydatki na zwalczanie chorób zaraźliwych przewyższały preliminowane sumy, ale przekroczenia nie były znaczne. W 1929/30 preliminowano 4.321.000, wydano 4.406.000, w 1930/31 preliminowano 4.327.000, wydano 4.715.000. Nie mamy wprawdzie dotąd zamknięcia wydatków za rok 1931/32, ale wobec znacznie niższych cen inwentarza, które spadły, jeżeli chodzi o trzodę chlewną, niemal do 1/4 wartości w stosunku do cen z przed 2 lat, nie należy obawiać się, ażeby kwota budżetowa 1.500.000, wstawiona na ten cel na r. 1932/33, miała nie wystarczyć na pokrycie odszkodowań. Wobec tego nie zachodzi potrzeba obniżenia odszkodowania za trzodę z 3/4, t. j. 75% na 1/3, t. j. 33% wartości.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#PChoromański">Proszę przeto Wysoką Izbę, aby przyjęła moją poprawkę, obniżająca odszkodowanie tylko do połowy wartości.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PSobczyk">P. Choromański zarzucił ustawie, że godzi jakoby w interesy drobnego rolnictwa i wogóle rolnictwa. Otóż przypominam, że do 1 kwietnia 1927 r. z tego tytułu nie było u nas wogóle żadnych odszkodowań, a parlament polski w 1919 r. już był. Gdyby to było potrzebą rolnictwa, to niewątpliwie Sejm do 1927 r. byłby taką ustawę uchwalił, jednak nie uchwalił i to weszło na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej. Jeżeli chodzi o zarzut, że ustawa ta godzi w interesy rolnictwa, to oświadczam, że w żadnym kraju z tego tytułu odszkodowań rolnicy nie otrzymują, dbają natomiast, ażeby nie dopuścić do padania sztuk, albowiem tu chodzi tylko o odszkodowanie za sztukę padłą, natomiast za sztukę wybita odszkodowanie jest w pełni. Jeżeli rolnik będzie dbał o zdrowie swoich zwierząt, nie dopuści do tego, ażeby padały i wówczas nie straci nic. Nie możemy propagować wynagrodzenia za niedbalstwo rolnika, ażeby nie starał się zapobiec temu, ażeby sztuki padały.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PSobczyk">Z tego powodu odrzucam zarzut, jakoby ustawa ta godziła w interesy rolników lub krzywdziła ich, odwrotnie, idzie ona po linji walki z chorobami zaraźliwemi. Wypowiadam się przeciw wnioskowi p. Choromańskiego.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#Marszałek">Nikt więcej do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#Marszałek">Do art. 1 jest zgłoszona poprawka p. Choromańskiego. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Mniejszość, poprawka została odrzucona i art. 1 przechodzi w brzmieniu komisyjnem. Do art. 2 i 3 niema żadnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#Marszałek">Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Większość, ustawa została przyjęta w długiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za ustawą, zechce wstać. Większość. Stwierdzam że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o ochronie zwierząt (druk nr 393 i odbitka nr 113).</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Sobczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PSobczyk">Wnoszę w imieniu Komisji Rolnej projekt ustawy o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o ochronie zwierząt. Nowela ta idzie w tym kierunku, że w pierwszych 4 punktach zostawia kary za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami sądom, natomiast w 6 punktach dopuszcza kary administracyjne, albowiem procedura przed sądem była długa i złapany na gorącym uczynku mordowania i znęcania się nad zwierzętami nie był karany na miejscu. Ustawa nie zamyka możności zasądzonemu w drodze administracyjnej, by od wołał się do sądu.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Makowski.)</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PSobczyk">W drugiej części projekt ten daje uprawnienia stowarzyszeniom opieki nad zwierzętami występowania w ich obronie i stawania przed sądem w roli oskarżycieli.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PSobczyk">Wobec tego wnoszę: Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy w brzmieniu zaproponowanem przez Rząd według druku nr 393 bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WicemarszałekMakowski">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania ustawy en bloc. Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowych projektach ustaw: a) o zbyciu i zamianie niektórych gruntów państwowych (druk nr 305 i odbitka nr 117), b) o sprzedaży i zamianie niektórych nieruchomości państwowych i druk nr 319 i odbitka nr 116), c) o zbyciu gruntu państwowego w miejscowości Szarlej w powiecie świętochłowickim (druk nr 404 i odbitka nr 116).</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#WicemarszałekMakowski">Głos ma sprawozdawca p. Moczulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PMoczulski">Wysoka Izbo! Ustawa, wniesiona przez p. Ministra Przemysłu i Handlu (druk nr 305), dotyczy zbycia i zamiany nieruchomości na Górnym Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PMoczulski">Art. 1 punkt I, aż do VIII dotyczą sprzedaży placów i nieruchomości bądź to organizacjom, gminom parafjalnym, bądź udzielnym gminom dla wyrównania ulic, bądź też na inne cele użyteczności publicznej i nie wzbudziły w komisji żadnych zastrzeżeń. Z tego powodu proszę Wysoką Izbę o przyjęcie punktów I do VIII bez żadnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PMoczulski">Art. 2 zezwala na zamianę gruntów państwowych położonych w m. Królewskiej Hucie. Zamiana ta dotyczy w p. I i II rokowań rozpoczętych przez fiskus pruski, tak że nie nastręcza żadnych trudności iż tego tytułu również należy ją przyjąć. Punkt zaś III leży w interesie Skarbu Państwa Polskiego i nie nastręcza również żadnych trudności, przeto również proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej zamiany nieruchomości w Królewskiej Hucie bez żadnych zastrzeżeń i poprawek.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#PMoczulski">Art. 3 dotyczy bezpłatnego odstąpienia kościołowi parafjalnemu obrządku łacińskiego Św. Elżbiety we Lwowie dwóch parcel. Wynikło to stąd, że przy budowie kościoła początkowo zamierzano wybudować kościół w innym kierunku, mianowicie w podłużnym kierunku ofiarowanej jeszcze przez rząd austrjacki parceli. Przed samą budową kierunek zmieniono i w kierunku poprzecznym wybudowano. Stąd potrzeba zajęcia części parceli sąsiedniej. Z tego powodu artykuł ten należy przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#PMoczulski">Proponuję zatem przyjęcie ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd według druku nr 305 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#PMoczulski">Przystępuję do ustawy, wniesionej przez p. Ministra Robót Publicznych, druk nr 319. Dotyczy ona sprzedaży gruntów w Warszawie instytucjom społecznym lub instytucjom takim, jak np. Instytut badań chemicznych, związanym z obroną kraju. Cała ustawa nie nastręczała pod względem sprzedaży i zamiany żadnych trudności i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#PMoczulski">Z tego powodu wnoszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu zaproponowanem przez Rząd według druku nr 319 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#PMoczulski">Przystępuję do zreferowania ustawy, wniesionej przez p. Ministra Skarbu, druk nr 404. Chodzi o zbycie niewielkiej ilości gruntu w gminie Szarlej w pow. świętochłowickim o powierzchni 186 m.2 gwarectwu Neue Helene w tym celu, żeby wyrównać grunt potrzebny pod gmach urzędu celnego. Gmach został już wybudowany i dla wyrównania parceli, potrzebnej pod budowę gmachu, trzeba było gwarectwu Neue Helene odstąpić część parceli wzamian za uzyskanie odpowiedniego terenu pod budowę gmachu celnego.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#PMoczulski">Wnoszę o przyjęcie ustawy bez zmiany w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszałekMakowski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#WicemarszałekMakowski">Przedewszystkiem ustawa o zbyciu i zamianie niektórych gruntów państwowych według druku nr 305. Kto jest za przyjęciem tej ustawy en bloc wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#WicemarszałekMakowski">Następnie głosujemy nad ustawą w sprawie sprzedaży i zamiany niektórych nieruchomości państwowych. Treść ustawy jest zawarta w druku nr 319. Kto jest za przyjęciem tej ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do głosowania nad ustawą o zbyciu gruntu państwowego w miejscowości Szarlej w pow. świętochłowickim według druku nr 404. Kto jest za przyjęciem ustawy w całości wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#WicemarszałekMakowski">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 14 porządku dziennego: Pierwsze czytanie ustaw:</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#Marszałek">a) w sprawie ratyfikacji konwencji między Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a Jego Królewską Mością odnośnie do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanji i Północnej Irlandji w przedmiocie postępowania w sprawach cywilnych i handlowych, podpisanej w Warszawie dnia 26 sierpnia 1931 r. (druk nr 475), b) w sprawie ratyfikacji konwencji, dotyczącej wydawania przestępców i pomocy sądowej w sprawach karnych między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Belgji, podpisanej w Brukseli dnia 13 maja 1931 r. (druk nr 476), c) o chowaniu zmarłych 1 stwierdzaniu przyczyny zgonu (druk nr 477).</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#Marszałek">Punkty a) i b) odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych, punkt c) do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#Marszałek">W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#Marszałek">Po porządku dziennym zgłosili się do oświadczenia osobistego pp. Kulisiewicz i Grünbaum. Głos ma p. Kulisiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PKulisiewicz">Wysoka Izbo! Na dzisiejszem posiedzeniu Sejmu p. prezes Róg, mocno podenerwowany rzeczami, które przeżywa wewnątrz stronnictwa, którego jest prezesem, i pragnąc odwrócić uwagę Wysokiej Izby od tego wypadku, że jednemu z członków stronnictwa jako posłowi zostały poczynione pewne zarzuty, skierował sprawę przeciw mnie, nie jako członkowi stronnictwa, lecz z tytułu mojej działalności jako członka samorządu. Muszę oświadczyć z tego miejsca, że jestem wdzięczny p. prezesowi Rogowi, że pozwala mi odczytać decyzję władz sądowych w sprawie rzekomych zarzutów, dotyczących mojej działalności jako członka samorządu. Mianowicie na skutek artykułu zawartego w „Gazecie Warszawskiej” z dnia 30 września 1931 r. na życzenie władzy nadzorczej złożyłem urząd burmistrza m. Błonia i skierowałem sprawę do sądu. Od sędziego śledczego i władzy prokuratorskiej otrzymałem pismo z dnia 13 stycznia 1932 r.: „Na zasadzie art. 272 § 2 k. p. k. zawiadamiam Pana, iż postanowieniem z dnia 13 stycznia r. b. umorzyłem śledztwo, tyczące się urzędowania Pana w charakterze burmistrza miasta, z braku jakichkolwiek cech przestępstwa”. Tyle co się tyczy władz sądowych.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PKulisiewicz">Co się tyczy drugiego zarzutu, że władze nadzorcze nie wykonały należycie swego nadzoru, mogę znowu odczytać decyzję władzy nadzorczej z tytułu przeprowadzonej lustracji przez komisję wojewódzką, złożoną z trzech urzędników, a mianowicie: „Jan Kulisiewicz, burmistrz m. Błonia i poseł Stronnictwa Ludowego, członek zarządów naczelnych instytucyj społecznych w powiecie błońskim, na stanowisku burmistrza zyskał opinję człowieka energicznego, rozumnego, ujmującego i rozwiązującego zagadnienia gospodarki miejskiej i dobrobytu miasta w sposób rzeczowy. Miejscowe społeczeństwo widzi w nim dobrego gospodarza i nawet jego wrogowie polityczni (np. ławnik Pływaczewski — Chrz. Dem.) nic ujemnego w jego gospodarce nie widzą. W opinji miejscowego społeczeństwa utrzymuje się przekonanie, że na stanowisku burmistrza w przeciągu 2 lat zrobił więcej dobrego dla miasta, aniżeli jego poprzednicy w przeciągu lat 8. W stosunku do wrogów politycznych istotnie bywa bezwzględny i napastliwy, tem więc tłumaczy się w części agresywność ze strony przeciwników w doniesieniach, składanych do wszystkich władz państwowych i prasy prawicowej, mających na celu zdezorientowanie opinji i za wszelką cenę usunięcie go z terenu”. Nie dziwię się tedy, że p. prezes Róg nie zapoznawszy się z materjałem w sprawie zarzutów, dotyczących mej osoby, był łaskaw zająć się moją osobą, by odwrócić uwagę od zarzutów przeciw członkom swego stronnictwa…</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#komentarz">(Głos na ławach Str. Ludowego: Oddaliśmy go Wam z dobrodziejstwem inwentarza.)</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PKulisiewicz">W najbliższym czasie oddacie więcej takich.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#PKulisiewicz">Jeśli chodzi o poczynienie całego szeregu zarzutów i o wiadomości, zawarte w półolicjalnym organie Panów w „Gazecie Warszawskiej”, jakobym czynił podkopy pod stronnictwo, muszę oświadczyć, że podkopów nie czynię dlatego, że nikt ich czynić nie potrzebuje pod gmachem, który już się wali. I w interesie dobrze zrozumianego obowiązku i dobrze zrozumianej sprawy ludu i Państwa leży, żeby ten gmach, który stoi na glinianych nogach, jak najprędzej się zawalił.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#PKulisiewicz">Jeżeli chodzi o to, że p. prezes Róg oświadczył, że władze Stronnictwa Ludowego zawiesiły mię w czynnościach, to niestety nie mogę przytoczyć aktu oskarżenia, ponieważ p. Marszałek udzielił mi tylko 5 minut czasu. Jednakże zarzuty mi wytoczone mają podłoże natury politycznej, np. był zarzut utrzymywania przeze mnie poufnych stosunków z organami Rządu. Jestem tylko uczniem profesorów, którzy siedzą na tych ławach. Już po wypadkach majowych w 1927 r., kiedy władze Stronnictwa Chłopskiego zorganizowały kongres, to nikt inny, tylko władze stronnnictwa po kongresie, na którym mówcy wyrazili szereg pochlebstw pod adresem rządów pomajowych, zorganizowały pochód do mogiły Nieznanego Żołnierza i przed gmachem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych władze stronnictwa nakazały zrobić owację Ministrowi Spraw Wewnętrznych Składkowskiemu za to, że czyści administrację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#Marszałek">Pan przekracza granice oświadczenia osobistego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PKulisiewicz">I dlatego wychodzę z założenia, że p. prezes Róg, pragnąc odwrócić uwagę od zarzutów czynionych p. Brodackiemu, skierował przeciw mojej osobie zarzuty, które w tej chwili nie istnieją ze względu na wynik śledztwa władz sądowych i władz wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#komentarz">(Głos: Czy Pan to pismo zaskarżył?)</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#PKulisiewicz">Tak, zaskarżyłem.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#komentarz">(Głos: Czekamy wyroku sądowego.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. Grünbaumowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PGrünbaum">Wysoka Izbo! P. Marszałek był łaskaw oświadczyć, iż skreśla w stenogramie z mego przemówienia wzmiankę o Klubie Żydowskiej Rady Narodowej. Wobec tego mam zaszczyt przypomnieć, iż w dniu 9 grudnia 1930 r. do Biura Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej został wysłany następujący list: Niniejszem zawiadamiamy, iż został utworzony Klub Żydowskiej Rady Narodowej, który wchodzi w skład Koła Żydowskiego. Koto Żydowskie nie jest stronnictwem, Koło Żydowskie jest związkiem stronnictw. Były czasy w drugim Sejmie np., kiedy do Koła Żydowskiego wchodziło 4, czy 5 stronnictwa. Do składu Koła Żydowskiego obecnie należy także Klub Żydowskiej Rady Narodowej. Taki klub istniał we wszystkich Sejmach i istnieje obecnie. W imieniu tego klubu miałem zaszczyt złożyć dzisiejsze moje oświadczenie. Wprawdzie klub ten jest tylko frakcją Koło Żydowskiego, ale wobec panujących rozdźwięków byłem zmuszony złożyć oficjalne oświadczenie, Marszałek:</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#PGrünbaum">Po pierwsze nie mogłem oświadczyć, że skreślę P. Posłowi ustęp, o który Panu chodzi, ze stenogramu, gdyż skreślić mam prawo tylko te wyrazy, które są sprzeczne z wiernością dla Rzeczypospolitej, a oczywiście to co Pan powiedział, nie może mieć żadnego związku z art. 33 regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#PGrünbaum">Po drugie, musiałem zastrzec się ze swojej trybuny przeciw składaniu z którejkolwiekbądź strony oświadczenia w imieniu klubu, który nie jest oficjalnie zarejestrowany. Stwierdzam, że p. poseł figuruje w liście członków Koła Żydowskiego. Powołanie się Pana na pismo do mnie z 9 grudnia 1930 r. nie może mieć dla mnie żadnego znaczenia, gdyż oficjalny skład Sejmu, który mnie obowiązuje, pochodzi z daty późniejszej.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#PGrünbaum">Panowie Posłowie mają prawo składać oświadczenia w s wojem własnem imieniu, ale nie mogę tolerować oświadczeń w imieniu klubów, które nie figurują w składzie osobowym Sejmu Rzeczypospolitej. Zatem uważam sprawę za wyjaśnioną.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#PGrünbaum">Mam zamiar zamknąć posiedzenie. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosku z adnotacją co do odesłania go do komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#SekretarzpWojtowicz">Wniosek posłów z Klubu Parlamentarnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem w sprawie ustawy o tymczasowem stosowaniu wyjątkowych zasad bilansowania — do Komisji Skarbowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#Marszałek">Mam zamiar zwołać posiedzenie na środę godz. 4 popołudniu, z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#Marszałek">Trzecie czytanie rządowego projektu ustawy o Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej (druki nr 450 i 472 oraz odbitka nr 126).</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#Marszałek">Trzecie czytanie rządowego projektu ustawy w sprawie wykonywania planów parcelacyjnych (druk nr 456 i odbitki nr 113 i 126).</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Spraw. Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji o wystawach międzynarodowych i protokółu podpisania, podpisanych w Paryżu dnia 22 listopada r. (druk nr 255 i odbitka nr 123).</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji porozumienia między Polską a Czechosłowacją o cleniu chodników dywanowych, podpisanego w drodze wymiany not w Warszawie dnia 12 stycznia 1931 r. (druk nr 263 i odbitka nr 123).</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji porozumienia między Polską a Czechosłowacją o cleniu piwa w beczkach, podpisanego w drodze wymiany not w Warszawie dnia 12 stycznia 1931 r. (druk nr 262 i odbitka nr 123).</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji: 1) konwencji handlowej i nawigacyjnej między Polską a Rumun ją, podpisanej w Warszawie dnia 23 czerwca 1930 r. wraz z protokółem końcowym, 2) dwóch not, dołączonych do konwencji, a wymienionych tegoż dnia 23 czerwca 1930 r. między Rządem Polskim a Rządem Rumuńskim w sprawie kukurydzy i rur żeliwnych, oraz dołączonych do powyższej konwencji: 3) protokółu z dnia 23 czerwca 1930 r., dotyczącego polsko-rumuńskiej konwencji weterynaryjnej w sprawie przywozu zwierząt oraz surowych produktów zwierzęcych, 4) konwencji weterynarynej między Polską a Rumunią, podpisanej wraz z protokółem końcowym w Warszawie dnia 23 czerwca 1930 r. (druk nr 267 i odbitka nr 123).</u>
          <u xml:id="u-81.7" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zwolnieniu od podatku dochodowego w zakładach ubezpieczeń nadwyżek, powstałych z przeszacowania nieruchomości (druk nr. 284 i odbitka nr 116).</u>
          <u xml:id="u-81.8" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 7 października 1927 r. o sztucznych środkach słodzących (druk nr 414 i odbitka nr 116).</u>
          <u xml:id="u-81.9" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o przenoszeniu portfeli ubezpieczeniowych (druk nr 425 i odbitka nr 117).</u>
          <u xml:id="u-81.10" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Prawniczej o rządowym projekcie ustawy o rejestrowym zastawie drzewnym (druki nr 429 i 480).</u>
          <u xml:id="u-81.11" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o zmianach, zaproponowanych przez Senat do przyjętego przez Sejm w dniu 20 stycznia 1932 r. rządowego projektu ustawy w sprawie zmian w ustawie o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów i komisyj ziemskich (druki nr 288, 449 i odbitka nr 119).</u>
          <u xml:id="u-81.12" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy o właściwości Ministra Reform Rolnych w zakresie wykonywania meljoracyj (druk nr 446 i odbitka nr 122).</u>
          <u xml:id="u-81.13" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy, uzupełniającej przepisy o nadaniu ziemi żołnierzom Wojska Polskiego (druk nr 462 i odbitka nr 124).</u>
          <u xml:id="u-81.14" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Prawniczej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany ustawy z dnia 3 sierpnia 1922 r. o Najwyższym Trybunale Administracyjnym (druki nr 413 i 479).</u>
          <u xml:id="u-81.15" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-81.16" who="#Marszałek">O ile nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał moją propozycję za przyjętą. Przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-81.17" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-81.18" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 20 min. 25.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>