text_structure.xml 68.1 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 1 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają ss. Kamieniecki i Iżycki. Listę mówców prowadzi s. Iżycki.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do złożenia ślubowania przez pp. senatorów: Szafranka, Czerkawskiego, Panta, Hasbacha, Bussego, Laurysiewicza i Gałeckiego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzsIżycki">„Ślubuję uroczyście jako senator Rzeczypospolitej Polskiej, wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem, rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzsIżycki">Panowie Senatorowie zechcą pokolei powtarzać: „ślubuję”. S. Szafranek Jan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SSzafranekJan">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">S. Czerkawski Aleksander.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SCzerkawskiAleksander">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">S. Pant Edward.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SPantEdward">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">S. Hasbach Erwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SHasbachErwin">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">S. Busse Jerzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SBusseJerzy">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">S. Laurysiewicz Stefan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SLaurysiewiczStefan">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">S. Gałecki Tadeusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SGałeckiTadeusz">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Zanim przystąpimy do porządku dziennego, chciałbym wobec podnoszonych wątpliwości stwierdzić, że na zasadzie powszechnie stosowanych zwyczajów regulamin poprzedniej Izby obowiązuje i w nowej Izbie tak długo, dopóki ta nie wypracuje sobie nowego regulaminu. Dlatego też regulamin poprzedniego Senatu uważam i dla nas za obowiązujący.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o prowizorjum budżetowem na czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1928 r. (druk sejmowy nr 1 i 11), Jako sprawozdawca głos ma s. Szarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Ponieważ dziś kończy się rok fiskalny, a z powodu nieobecności ciał ustawodawczych nie mógł być uchwalony regularny budżet, zatem jest konieczność zapewnienia prowadzenia gospodarstwa państwowego, konieczne są zarządzenia tymczasowe. Takie zarządzenia są przeprowadzane za pomocą tak zwanych prowizorjów budżetowych, znanych we wszystkich państwach i we wszystkich ustawodawstwach. Temu czyni zadość wniesione przez Rząd a uchwalone przez Sejm prowizorjum budżetowe pod tytułem „ustawa o prowizorjum budżetowem na czas od 1 kwietnia do 30 czerwca 1928 r. To prowizorjum budżetowe różni się pod względem formalnym i prawnym od zwykłego naukowego pojęcia prowizorjum budżetowe oznaczało bowiem nic innego, jak prolongatę ustawą uchwalonych kredytów. Tu zaś w art. 1 Minister Skarbu jest upoważniony do wydatkowania na wydatki państwowe w wysokości, która odpowiada 1/4 części kwoty, nie budżetu uchwalonego, lecz preliminarza dopiero co przedłożonego. Gdyby się trzymać ściśle litery prawa, to możnaby oczywiście to krytykować, jednak w obecnych warunkach nie możemy się kierować wyłącznie literą prawa, lecz potrzebami życia i stanem faktycznym.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SSzarski">Przedewszystkiem stwierdzić musimy, że budżet, którego ważność dzisiaj w nocy się kończy, nie mógł być wykonany w tej formie, w jakiej został uchwalony, ponieważ życie, stosunki państwowe i zmiany struktury gospodarczej, które zaszły, są tak poważne, że nie pozwoliły na przeprowadzenie go w ścisłej formie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SSzarski">Jeżeli porównamy wydatki roku ubiegłego, które są mniej więcej znane, z tem, co preliminowane jest na rok przyszły, to zobaczymy, że między wydatkami temi jest bardzo niewielka różnica, skutkiem czego można snadnie twierdzić, że choć w art. 1 jest powiedziane, że Minister Skarbu jest upoważniony do wydatkowania 1/4 części kredytów preliminowanych, to w istocie jest on upoważniony do tych wydatków, które z małą różnicą poczynione były poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SSzarski">Jeżeli mówimy o życiu, wchodzi tu w grę wzgląd bardzo ważny: preliminarz przedłożony obu ciałom ustawodawczym na rok przyszły jest budżetem niezwykłym, dlatego że czyni zadość potrzebom życia gospodarczego, w przeciwieństwie do poprzednich budżetów, które były po większej części budżetami konsumcyjnemi. Jest to budżet w wysokim stopniu inwestycyjny pominąwszy już to. że Rząd w ustawie następnej przedstawia osobno inwestycje. Gdybyśmy zatem stanęli na stanowisku uchwalonego budżetu, to z jednej strony nie moglibyśmy ruszyć z gospodarstwem, ponieważ kwoty by nie wystarczały na zmienione stosunki, a przedewszystkiem zapobieglibyśmy pracy inwestycyjnej, która nam jest niezmiernie potrzebna i leży w interesie wszystkich warstw bez wyjątku. Z tych powodów komisja sejmowa przyłączyła się do zapatrywania Rządu, który w ten sposób usprawiedliwił podstawy tego prowizorjum i do tego stanowiska przyłączyła się Komisja Skarbowo-Budżetowa Senatu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SSzarski">Przychodząc teraz do pojedyńczych ustępów, chciałbym nadmienić tylko ważniejsze, ponieważ mniej więcej odpowiadają formie zwykłego prowizorjum budżetowego. A mianowicie jest upoważnienie Ministra do wydatkowania powyżej 1/4, która odpowiada potrzebom kwartałowym, do wysokości 50% w tych wypadkach, w których chodzi o inwestycje, że zatem wydatki muszą być uczynione ze względu na konieczność prowadzenia robót, a wreszcie do jednorazowego, a więc 100% dodatku, jeżeli chodzi o wydatek jednorazowy — oczywiście to nie potrzebuje żadnych bliższych tłomaczeń. Ważnym jest art. 5, który postanawia budżety miesięczne, jakie zostały stypułowane stosownie do planu stabilizacyjnego. Art. 6 zawiera zwykłe postanowienia virement, to samo dotyczy postanowień o wydatkach w przedsiębiorstwach skarbowych i finansowych. Wreszcie w art. 9 jest przewidziane w związku z planem stabilizacyjnym upoważnienie Rządu do udzielania kredytów z zapasów kasowych na termin nie dłuższy niż 12 miesięcy i do wysokości nie przekraczającej 20% rocznej sumy podatków.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#SSzarski">Przedłożenie rządowe zostało przez Sejm uzupełnione jednem ważnem postanowieniem, odnoszącem się do tak zwanego jednorazowego zasiłku dla urzędników. Ten zasiłek nie był przewidziany w prowizorjum budżetowem i został dopiero później wcielony, czemu Komisja Skarbowo Budżetowa Senatu nie sprzeciwia się, lecz musiała się oświadczyć za tem ze względu na niesłychanie niskie uposażenie naszych urzędników państwowych i na to, że mimo wstawienia tej pozycji stało się zadość równowadze budżetowej, gdyż na wydatek ten znajduje się w nadwyżce budżetowej zupełne pokrycie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#SSzarski">Wobec tego, proszę Wysokiego Senatu, komisji senackiej nie pozostawało nic innego, jak przedłożyć wniosek o przyjęcie tego i uczynię to za parę minut. Chciałbym skorzystać jednak ze sposobności, aby powtórzyć rzeczy choć znane, wymagające jednak podkreślenia jeszcze raz.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#SSzarski">Jeżeli wogóle zastanawiamy się dziś nad tym budżetem, to czynimy to w innej zupełnie atmosferze niż dotychczas. Poprawa stosunków jest tak widoczna, iż bije z każdej cyfry statystycznej, czy to w dziedzinie komunikacji, czy kredytów i t. d. i każda uchwała odnoszącą się do spraw budżetowych może być powzięta w zupełnie innej atmosferze i z innem przekonaniem niż dotychczas. Istotnie, największą zasługą, największym pomnikiem, który postawiło sobie Państwo, względnie Rząd w tych ostatnich czasach, jest pomruk postawiony na polu walutowem.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#SSzarski">Niedostatecznie doceniane jest znaczenie tego, czem jest stała wartość. Początkowo znana była teoretykom i ekonomistom, dziś każdy odczuwa, że to znaczy kupować za pieniądze tak jak dziś, jutro to samo i za lat kilka również to samo. Ale nie tylko to Rząd uczynił. Rząd uczynił niesłychany wysiłek, że zapewnił walucie formalnie podstawę spiżową. Nietylko, że pokrycie jest znakomite, ale przedewszystkiem zapewnił równowagę budżetową. Wiemy z historji waluty powojennej, że źródłem wszelkiego nieszczęścia na polu monetarnem był niezrównoważony budżet. Dziś ten budżet jest nietylko zrównoważony, ale wykazuje nadwyżkę, która pozwala Ministrowi Skarbu prowadzić w wysokim stylu politykę inwestycyjną, bez której podnosząca się konjunktura nie mogłaby być w pełni wyzyskana ze względu na to, że losy są zmienne, a urodzaje lub nieurodzaje mogą to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#SSzarski">Następnie chcę podnieść stronę kredytu i stronę kapitalizacji. Czy przedtem widzieliśmy przyrost kapitalizacji? Nie było go. W przeciągu roku kapitalizacja robi wielki postęp, Przedewszystkiem uzyskujemy pożyczkę stabilizacyjną. Polska zdobyła stanowisko na targach miedzynarodowych. Państwo posiada zaufanie, cieszy się kredytem zagranicznym. Jeżeli jeszcze czegokolwiek nam brak, to tego że jeszcze kredyt prywatny nie ma tego znaczenia na rynkach co zagraniczny, Ale w tym kierunku wymagamy za wiele. Jest to moje prywatne zapatrywanie.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#SSzarski">Polska, przecież niedawno powstała, a w kredycie trzeba mieć tradycję gospodarczą, Tej tradycji gospodarczej Polska nie mogła mieć, a po powstaniu straciła i jeżeli się miała ta tradycja rozpocząć, to dopiero teraz jest ugruntowana i przy stałości pieniądza kredyt będzie i prywatnym osobom otwarty. Z tą chwilą rzeczywiście zaczną się prawdziwie dobre czasy, prawdziwy dobrobyt.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#SSzarski">Kończę zatem i na podstawie uchwały komisji senackiej przedkładam wniosek: Wysoki Senat raczy przyjąć projekt ustawy o prowizorjum budżetowem, uchwalony przez Sejm, w formie nie zmienionej, przyjętej przez Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Horbaczewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SHorbaczewski">Wysoki Senacie! W imieniu ukraińskiego senackiego klubu mam zaszczyt oświadczyć, co następuje. Stojąc na stanowisku deklaracji złożonej przez przewodniczącego ogólnego ukraińskiego parlamentarnego przedstawicielstwa na posiedzeniu Sejmu w dniu 29 marca r. b., stwierdziliśmy, że polityka Rządu polskiego wobec mniejszości narodowych, a w szczególności wobec narodu ukraińskiego, nie doznała zmiany w porównaniu z tym kierunkiem politycznym, jaki istniał przy poprzednich rządach. Poprzednie rządy usiłowały utrwalić władzę na ziemiach ukraińskich przy pomocy represji i teroru, przy pomocy aresztów, internowania, rewizji i temu podobnych przyjemnych rzeczy. Rząd obecny nie zmienił tego postępowania i idzie tą samą drogą, wytkniętą przez poprzednie rządy, nie licząc się zupełnie z potrzebami narodu ukraińskiego. Rząd miał wykonać pewne zobowiązania, które nawet przyjął na międzynarodowej arenie, jednak te zobowiązania nie zostały dotychczas wykonane. Przypomnę chyba tylko jeszcze sprawę autonomji, przypomnę sprawę uniwersytetu i t. d., które zostały tylko niewykonaną obiecanką na papierze.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SHorbaczewski">Proszę Wysokiego Senatu. Rząd obecny ma do zanotowania na swojem koncie dwa momenty, które idą wyłącznie już na jego rachunek i które obciążają. Mam tu na myśli ostatnie wybory do izb parlamentarnych. Jak odbywały się te wybory, o urn świadczą wnioski nagłe wniesione w Sejmie, a domagające się ustanowienia specjalnej komisji ze szczególnemi upoważnieniami dla rozpatrzenia sprawy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SHorbaczewski">Nie potrzebuję dużo słów tracić na to, aby podkreślić to, co obciąża obecny Rząd w stosunku do mniejszości narodowych, a w szczególności do narodu ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SHorbaczewski">Proszę Wysokiego Senatu, drugi fakt, wydarzył się przed paru dniami — my byliśmy sami świadkami aktu gwałtu, dokonanego na przedstawicielach ludu,...</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Za awantury.)</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#SHorbaczewski">...na tych, których ludność wysłała, aby z tej trybuny bronili ich praw.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#SHorbaczewski">Zdaje mi się, że to jest fakt, któremu nie można zaprzeczyć, fakt zupełnie jasny i świeży.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#komentarz">(Głos z ław B. B: Bo Izby ustawodawcze nie są do robienia awantur.)</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#SHorbaczewski">To jest jeszcze kwestja, Jeżeli się trzymać zasady — audia tur et altera pars — to należałoby rozważyć, czy była podstawa do takiego wkroczenia. Stwierdzamy, że podobnego wystąpienia żaden rząd jeszcze się nie podjął.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#SHorbaczewski">Wobec tego proszę Wysokiego Senatu, nie mogę udzielić zaufania obecnemu Rządowi, zwłaszcza w chwili, kiedy ma się dysponować kwotami podatników, bo przecież ci kontrybuenci, którzy składają ciężko zapracowany grosz podatkowy na cele publiczne, mają prawo zapytać się swego rzecznika, swego zastępcy: Jak ty się odniosłeś do Rządu w tym momencie, kiedy Rząd domagał się kredytów.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#SHorbaczewski">Wobec tego oświadczam w imieniu mojem i moich towarzyszy klubowych, że będziemy głosować przeciwko prowizorjum budżetowemu.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#komentarz">(Oklaski na ławach ukraińskich)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Głos ma s. ks. Albrecht.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SksAlbrecht">Proszę Wysokiego Senatu! Zwykle przy prowizoriach budżetowych odbywają się debaty polityczne, bo jeżeli Rządowi przyznaje się kredyty, prawo dysponowania funduszami, to jednocześnie przeprowadza się debatę polityczną i ustala się swój stosunek do Rządu. Dziś zaskoczeni jesteśmy tem prowizorjum budżetowem w ostatniej chwili w ostatniej godzinie, tak, że nawet czasu nie było, żeby przeprowadzić odpowiednią debatę polityczną związaną z samym budżetem; nad budżetem nie było nawet czasu się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SksAlbrecht">To też oświadczamy, że za prowizorjum budżetowem, ponieważ to jest konieczność państwowa, głosować będzięmy, aczkolwiek zastrzegamy sobie przy rozważaniu późniejszem budżetu ustosunkowanie się do pewnych posunięć politycznych w niektórych resortach politycznych i rządowych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SksAlbrecht">Głos ma s. Schreiber.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SSchreiber">Wysoki Senacie! Dla klubu, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, sprawa uchwalenia prowizorjum budżetowego ma dwojakie znaczenie: ma znaczenie ściśle rzeczowe i znaczenie polityczne.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SSchreiber">Ze stanowiska ściśle rzeczowego uchwalenie prowizorjum budżetowego, a zatem danie możności Rządowi prowadzenia gospodarki państwowej w drodze legalnej bez uciekania się do jakichś nadzwyczajnych dróg, uważamy za konieczność państwową i dlatego będziemy głosować za prowizorjum budżetowem, choć mamy bardzo znaczne i ważne wątpliwości znowu dwojakiej natury.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#SSchreiber">Mamy przedewszystkiem wątpliwości prawno-konstytucyjnej natury. Prawo budżetowe jest najważniejszem prawem parlamentaryzmu, prawo kontroli gospodarki państwowej należy do podstawowych praw izb ustawodawczych, Uchwalenie więc prowizorjum budżetowego na podstawce preliminarza budżetowego dopiero co przedłożonego, którego izby ustawodawcze jeszcze nie miały sposobności poznać, a tem mniej nad nim się zastanowić, budzi bardzo poważne wątpliwości natury prawno-konstytucyjnej. A jeszcze ważniejsze są wątpliwości natury gospodarczej. Mamy bardzo poważne wątpliwości czy budżet, przedstawiający się w cyfrze podanej przez Rząd w prowizorium budżetowem jako jedna czwarta część, nie jest zbyt wygórowany, czy odpowiada w rzeczywistości siłom społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#SSchreiber">Wiemy, że w kołach rządowych, a może także i w innych kołach, panuje znaczny optymizm co do stosunków gospodarczych. Ten optymizm bezwątpienia jest w pewnej mierze uzasadniony. Prawdą jest, ze mamy silną walutę, prawda jest, że stan finansowy Państwa jest pomyślny, o wiele lepszy, aniżeli był dawniej, ale zdaje mi się, że to jeszcze nie stanowi o stanie gospodarczym Państwa. W innych kierunkach nie widzimy tej pomyślności. Wiemy o tem, że szerokie warstwy ludności, a nie mnie i także i te warstwy, które ja mam zaszczyt reprezentować, żyją w bardzo wielkiem ubóstwie, nie maja żadnego dobrobytu, że pod względem kredytowym są wielkie dla naszej ludności, prawie że niema kredytu państwowego, jest brak pieniądza i wogóle brak dobrobytu.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#SSchreiber">Zdaje mi się, że p. Minister Skarbu powinien gruntownie się nad tem zastanowić, czy ma słuszność, jeżeli twierdzi, że wysoki dochód Państwo zawdzięcza wyłącznie konjunkturze. Bez kwestji konjunktura przyczynia się do pomnożenia dochodów Państwa, ale to znowu nie wyczerpuje wszystkiego. Mam wrażenie i tem wrażeniem dzielę się z szerokiemi warstwami ludności, że dużo, bardzo dużo przyczynia się do tego znana śruba podatkowa. Śruba podatkowa Wysoki Senacie, jest, wydaje mi się, obosieczną bronią. Ona sprawia, że na chwilę wydostaje się większe dochody dla Państwa, ale ona bardzo łatwo przyczynić się może i w wielu wypadkach przyczyniła się do zniszczenia warsztatów pracy, a zatem także ze stanowiska Skarbu Państwa do utraty źródeł dochodu.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#SSchreiber">Mam wrażenie, i mam nawet wiadomości, że w niektórych urzędach skarbowych i w niektórych izbach skarbowych sądzą, że jedynym i wyłącznym obowiązkiem urzędów skarbowych jest silne naciskanie śruby podatkowej, zwłaszcza w ostatnich czasach są takie wiadomości z okręgowej izby skarbowej we Lwowie. Pozwoliłem sobie na Komisji Budżetowej dziś rano, zwrócić uwagę p. Ministra Skarbu na stosunki tam panujące. Ludność jest zaniepokojona i wzburzona stosowanemi tam praktykami, a nie odbiegnę od prawdy, gdy powiem, że podobne stosunki są także i w innych izbach skarbowych. Dlatego nie dobrze jest bawić się w zbytni optymizm i sądzić, że konjunktura jest tak wspaniała, że przynosi wielkie dochody; trzeba i drugą stronę widzieć i wyciągać odpowiednie konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#SSchreiber">To są wątpliwości, jakie nam się nasuwają, ale wspomniałem już, że uważamy prowizorjum budżetowe za konieczność państwową i dlatego będziemy za niem głosowali.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#SSchreiber">Co do drugiej strony sprawy mianowicie politycznej, to zwykle przy dyskusjach budżetowych wyraża się także stosunek do Rządu. Wysoki Senacie! Zdaje mi się, że nie zdradzę żadnej tajemnicy, jeśli powiem, że klub, który mam zaszczyt reprezentować wraz z całą ludnością żydowską w Państwie, od maja 1926 r. ustosunkował się pozytywnie do nowego regimu, bo stosunki w Polsce były już tak duszne, tak trudno było oddychać, że spodziewaliśmy się oczyszczenia atmosfery po nowym regonie; spodziewaliśmy się radykalnej zmiany stosunków i z największą otuchą przyjęliśmy do wiadomości mocne, godne prawdziwego męża stanu słowa, wypowiedziane z tej oto trybuny przez ówczesnego premjera, a obecnie Wicepremjera p. Bartla, słowa, które świadczyły o wielkiem zrozumieniu stanu rzeczy, które powiedziały całemu światu, że Rząd uznaje antysemityzm gospodarczy za szkodliwy dla Państwa. Bylibyśmy niesprawiedliwi, gdybyśmy nie uznali, że od tego czasu nastąpiła pewna zmiana na lepsze, ale dziś stoimy wobec faktu, że od tego czasu od tych rozumnych, bardzo rozumnych słów nie nastąpiły niestety żadne czyny. My czekamy na te czyny, a jest bardzo dużo do zrobienia. Wspomnę tylko o tem, że dziś jeszcze po tylu latach istnienia niepodległej Polski, jeszcze mają moc ograniczenia carskie ula ludności żydowskiej. Wspomnę o tem, że dziś jeszcze nie jest uregulowana sprawa odpoczynku niedzielnego. Zdaje mi się, że nie jest w interesie Państwa, ażeby ludność trzymiljonową postawić przed alternatywą: albo świętować 2 dni w tygodniu, to znaczy niszczyć swoją egzystencję materjalną, albo też złamać przepisy swojej religji.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#SSchreiber">Czeka nas załatwienie jeszcze innych spraw ekonomicznej, kulturalnej i narodowej natury. My chcemy czekać na te czyny ale kiedyś te czyny muszą nastąpić.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#SSchreiber">Wobec naszego pozytywnego ustosunkowania się do obecnego regimu nie możemy absolutnie zrozumieć tego wszystkiego, co się działo podczas wyborów i po wyborach.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#SSchreiber">Przywódcy żydowstwa w dawnem Królestwie Polskiem i na Kresach przyłączyli się do bloku mniejszości narodowych celem wywalczenia odpowiedniej reprezentacji dla siebie. Każdemu, zdaje mi się, objektywnie myślącemu jest znane, że ordynacja wyborcza do Sejmu i Senatu jest wysoce niesprawiedliwa dla ludności żydowskiej. Każdy o tem wie, że ludność żydowska na podstawie obecnej ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu nie może mieć nawet w przybliżeniu tej reprezentacji parlamentarnej, która według jej liczby, nie mówiąc już o jej stopniu kulturalnym i ekonomicznym, słusznie jej się należy. Łączenie się więc w tym celu, ażeby wywalczyć dla siebie reprezentację liczniejszą, przecież w żadnym wypadku nie może być poczytywane za akt natury antypaństwowej.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#SSchreiber">Wysoki Senacie, proszę sobie przypomnieć, że w Państwie niemieckiem przy ostatnich wyborach również istniał blok mniejszości narodowych z inicjatywy i pod kierownictwem polskiej mniejszości narodowej. Nikomu nie wpadło na myśl, żeby powiedzieć, że to jest akt antypaństwowy. I to także nie było aktem antypaństwowym i nie było rozumnem ze stanowiska administracji państwowej w ten sposób napiętnować pewną część ludności, że idzie w kierunku antypaństwowym, gdy ta ludność nigdy takiej intencji nie miała. Tem mniej można usprawiedliwić postępowanie administracji. Aresztowanie, pałaszowanie ludzi, zabranianie zgromadzeń i t. d. i t. d. było na porządku dziennym. To nie jest metoda administracji, to nie jest rozumny sposób administrowania państwem, to nie jest sposób, żeby ludność przyłączyć i związać lepiej z Państwem. Ja sam jestem małopolaninem. Myśmy w Małopolsce nie przyłączyli się do bloku mniejszości narodowych z zupełnie innych motywów, ponieważ myśmy tego nie uważali za wskazane dla naszej połaci kraju, ale właśnie dlatego jesteśmy objektywni i nie możemy się zgodzić na takie pojmowanie rzeczy, nie możemy zgodzić się na to, żeby jedną część ludności piętnować jako antypaństwową tam, gdzie niema żadnych powodów, żadnego uzasadnienia. Tembardziej nas to dziwi, że jednak i w Małopolsce były wypadki, że postępowanie władz nie miało żadnego usprawiedliwienia. Jeżeli np. w jakiemś mieście, że wspomnę tylko o jednem — Starym Samborze, starosta nakazał nagle spędzić wszystkie fury z rynku, gdzie targ odbywa się od setek lat i to czyni akurat w dzień przed wyborami do Sejmu i jeżeli przychodzi do niego delegacja — nawiasem zaznaczam, że złożona nie tylko z żydów, ale i z chrześcjan i prosi, żeby cofnąć to zarządzenie, a starosta na to odpowiada, że cofnie dopiero po wyborach i odpowiednio do wyniku wyborów — to nie jest odpowiedni sposób postępowania, to nie jest rozumna administracja.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#SSchreiber">Takich wypadków było bardzo dużo w Małopolsce, gdzie już nie było żadnego uzasadnienia niby to blokiem mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#SSchreiber">Zdaje mi się, Wysoki Senacie, że stosunek ludności do Państwa i do Rządu powinien się inaczej ułożyć. Spodziewamy się po obecnym Rządzie, który dał nam już niektóre dowody przynajmniej moralne, teoretyczne, zrozumienia naszych potrzeb, że Rząd ten wniknie w te potrzeby i uzna, że ludność żydowska jest bardzo skromna, nie stawia wygórowanych żądań, lecz domaga się tego, co jest najkonieczniejsze i najżywotniejsze ze stanowiska jej interesów. I to może być i powinno być spełnione nie tylko dlatego, że według ustawy to nam się słusznie należy, ale dlatego, że jest skromne, żywotne i konieczne, że bez tego ludność żydowska żyć nie może. I w tem znaczeniu spodziewamy się, że nastąpi zmiana stosunków, że może kiedyś nastąpi normalny stosunek do Rządu i wtedy może nietylko z konieczności państwowej, ale także i z innych powodów ułożymy swój stosunek do Rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Hasbach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SHasbach">W imieniu Klubu Niemieckiego mam zaszczyt złożyć następującą deklarację: Klub Niemiecki w Senacie w logicznej konsekwencji stanowiska Klubu Niemieckiego w Sejmie będzie głosował za prowizorjum budżetowem.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SHasbach">Jednakże oczekujemy, że Rząd przed uchwaleniem budżetu na rok bieżący, określi wyraźnie stanowisko do mniejszości narodowych w kraju, od czego uzależniamy nasze dalsze postępowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Głąbiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SGłąbiński">Wysoki Senacie! przemawiając w imieniu senackiego KI. Związku Ludowo-Narodowego nie chcę tutaj poruszać spraw politycznych. Uważam, że przy prowizorjum budżetowem niema miejsca na szerokie debaty polityczne.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#SGłąbiński">Nie chcę zatem tutaj wyrzucać Rządowi postępowania przy wyborach, bo znajdzie się do tego inna sposobność. Na uwagi zaś niektórych uprzednich mówców, muszę odpowiedzieć, ze jeżeli kto, to chyba stronnictwo, do którego ja należę, mogłoby ciężkie wyrzuty pod tym względem skierować przeciw Rządowi, a szczególnie jeśli chodzi o Małopolskę Wschodnią, przeciw tamtejszemu wojewodzie. Skoro w tej sprawie zostały wniesione interpelacje, skoro powołanie komisji śledczej zostało w Sejmie uchwalone, uważam, że byłoby rzeczą niewłaściwą te rzeczy teraz przed Wysokim Senatem roztaczać.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#SGłąbiński">Pozostawiając odpowiedź na zarzuty niektórych przedmówców Rządowi, pragnę zaznaczyć, że wszyscy mamy prawo żądać od każdego stronnictwa i każdej narodowości, aby stała na stanowisku państwowości polskiej, a następnie, że nie możemy się zgodzić, aby jakiekolwiek stronnictwo i narodowość chciała mieć specjalne dla siebie przywileje poza przepisami obowiązującemi wszystkich. Ustawa o spoczynku niedzielnym u nas i w innych państwach obowiązuje i dlatego nikt z pod tej ustawy wyłamać się nie ma prawa i nie ma prawa żądać pod tym względem jakiegoś przywileju.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#SGłąbiński">Jeżeli się dziś ograniczam wyłącznie do prowizorjum budżetowego, to przyznać muszę, że nasza sytuacja finansowa obecna jest korzystniejsza, lepsza aniżeli była, że równowaga budżetowa wydaje się być zapewnioną i że sytuacja gospodarcza jest nieco korzystniejsza dzięki przedewszystkiem korzystniejszym konjunkturom ogólnoświatowym.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#SGłąbiński">Nie należy jednakowoż sądzić, że ta sytuacja finansowa jest tak silnie ugruntowana, że można spokojnie patrzeć w przyszłość, że można także nasz budżet rozciągać ewentualnie na rozmaite wydatki, które są sprzeczne z zasadami oszczędności dlatego, ponieważ mamy wielką obfitość dochodów. Tak nie jest. P. Minister Skarbu sam przyznał, i słusznie przyznał w Komisji Skarbowo-Budżetowej, że przedewszystkiem należy zwrócić uwagę na to, że nasza waluta jest znacznie tańsza, aniżeli bywała w ostatnich latach, i stosunkowo do tej tańszej waluty i drożyzna znacznie postąpiła, a wskutek tego i dochody Państwa z różnych źródeł zależnie od ceny i wartości waluty musiały być wyższe i są wyższe. Zresztą także i podatki niektóre zostały podniesione. Pamiętajmy o tem, że przecież Rząd niezależnie od władzy prawodawczej ma możność podwyższania podatków, szczególniej w zakresie opłat od swoich przedsiębiorstw, a więc stawek kolejowych, opłat pocztowych i w zakresie monopolów. Jeżeli monopole dają tak znaczny dochód obecnie w porównaniu z dawniejszym, to jest to nietylko wynikiem tego, że może sprawniejsza jest administracja, że nie jest tak wielkie przemytnictwo, jak było początkowo, ale jest to skutkiem podniesienia cen monopolowych. Wskutek tego także i dochody z tych monopolów musiały być wyższe i są wyższe. O tem więc musimy pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#SGłąbiński">Nasz system walutowy jest narazie utrwalony, ale powiadam „narazie” utrwalony: nie jesteśmy jeszcze zabezpieczeni zupełnie przed zmianami naszej waluty, przed obniżeniem naszej waluty na wypadek, gdyby nas trafiła jakaś klęska elementarna, gdyby nasze gospodarstwo narodowe znowu radykalnie ucierpiało.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#SGłąbiński">Pamiętajmy o tem, że opieramy naszą walutę jeszcze dotychczas na systemie kredytowym, że nasza przedsiębiorczość jeszcze się nie rozwinęła tak, ażeby gospodarstwo narodowe stanęło na swoim własnym gruncie. Wszystko, co możemy powiedzieć na zabezpieczenie naszej waluty, odnosi się do kredytu. Mówimy: mamy kredyty, otrzymaliśmy pożyczkę, dzięki tej pożyczce Bank Polski ma znaczne fundusze, ewentualnie możemy dostać nową pożyczkę, ale te pożyczki same przez się jeszcze nie tworzą siły wytwórczej. Chodzi o to, by były tak użyte, ażeby siły wytwórcze narodu były większe i ażeby dochody mogły pokryć wydatki, jakie stąd płyną. Te wydatki, związane z pożyczką stabilizacyjną są wielkie — 50 miljonów rocznie idzie na tę pożyczkę. Pożyczki, które zostaną zaciągnięte, obniżą nasze szanse bilansu płatniczego, gdyż wymagają bardzo znacznych wydatków za granicą, a nie mamy także pewności, czy te pożyczki, które będą w przyszłości zaciągane, będą w ten sam sposób ulokowane w kraju, ażeby istotnie stąd płynęły dochody niezbędne na zapłacenie odsetek, na wzmożenie i odrodzenie sił ekonomicznych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#SGłąbiński">Natomiast sądzę, że trochę optymistycznie zapatruje się na naszą sytuację p. referent, gdy mówi o tych wielkich kapitałach pieniężnych, które są gromadzone obecnie w oszczędnościach. Te kapitały niezawodnie się gromadzą, ale są jeszcze minimalne — paręset miljonów złotych w kasach oszczędności to jest jeszcze drobnostka w stosunku do tego, co mieliśmy przed wojną. Wszakże ziemie polskie nie były zupełnie bogate przed wojną, a jednak można liczyć, że miały 7 do 8 miljardów kapitałów pieniężnych w rozmaitych formach: listów zastawnych, obligacji pocztowych, Kas Oszczędności i innych. Czemże zatem są te paręset miljonów złotych, na które można dzisiaj wskazać, że one się nagromadziły? One się gromadzą niewątpliwie w miarę stabilizacji waluty, w miarę wzrostu zaufania społeczeństwa do waluty; ludzie gromadzą te swoje drobne oszczędności, ale to jednak nie jest tą siłą, na której można polegać, na niej jeszcze nie można się oprzeć. A przecież dążyć musimy do tego, żebyśmy mogli mieć kredyty z własnych sił, ze swoich środków, żebyśmy się opierali na własnych kapitałach pieniężnych, a nie ciągle sięgali po pożyczki zagraniczne. Tyle zatem w krótkości o sytuacji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#SGłąbiński">Co do prowizorjum budżetowego pragnąłbym jednak, żebyśmy szli tą drogą, którą wskazał p. Referent w pierwszej części swego przemówienia, ażebyśmy mianowicie trzymali się tych wydatków, jakie rzeczywiście zostały wyłożone, i na tych wydatkach opierali prowizorjum, jako pewnego rodzaju przedłużenie, prolongowanie dotychczasowej gospodarki. Te wydatki, jakieśmy mieli w przeszłym roku, były pod względem formy dwojakiego rodzaju. Jedne były w ustawie skarbowej na rok 1927/1928 ustalone, ale pozatem jeszcze były tak zwane kredyty dodatkowe. Te kredyty dodatkowe nie zostały przedłożone ani Sejmowi, ani oczywiście także Senatowi, ale one wynosiły około 400 miljonów, na jeden kwartał wynosiły zatem około 100 miljonów złotych. Otóż rzeczywiście Rząd ma prawo żądać, jeżeli mu się daje prowizorjum budżetowe, aby uwzględnić nietylko te wydatki, jakie były przewidziane w ustawie skarbowej, ale także i te wydatki, jakie okazały się potrzebne w ciągu roku budżetowego, jakie ten Rząd rzeczywiście wyłożył, a dla których niema dotąd zatwierdzenia, bo wówczas tylko można mówić o prolongowaniu tej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#SGłąbiński">Natomiast nie jest słusznem żądanie, ażebyśmy się zgodzili na prowizorjum, jak proponuje Komisja Skarbowo-Budżetowa, oparte na nowym preliminarzu budżetowym. Nie jest to słusznem dlatego, bo preliminarza budżetowego jeszcze nie roztrząsaliśmy, me znamy go dokładnie. Wiemy tylko z powierzchownego przejrzenia, że są tam różne pozycje, nastręczające duże wątpliwości: są bardzo podniesione fundusze inwestycyjne, są i inne wydatki, nie tylko dyspozycyjne, które będą wymagały bardzo krytycznej oceny i być może, że znajdą się jeszcze jakieś inne cele, a nie koniecznie te wydatki, które tam są przewidziane. Jeżelibyśmy zatem dziś uchwalili, że zgadzamy się, iż 1/4 część preliminarza daje się na ten kwartał jako prowizorjum budżetowe dla Rządu, to wprawdzie w ten sposób nie przesądzamy ewentualnej zmiany preliminarza budżetowego, ale do pewnego stopnia stwarzamy precedens na to, że uznajemy słuszność tego preliminarza budżetowego i zgadzamy się, aby ten preliminarz budżetowy wszedł w życie na jeden kwartał. To nie jest zgodne z dobrą tradycją parlamentarną. Nie twierdzę, żeby to nie było nie zgodne z obowiązującem prawem budżetowem, bo prawa budżetowego jeszcze nie mamy, a zatem może być zgodne z prawem, ale nie jest zgodne z ustawami budżetowemi, jakie dotychczas obowiązywały. Ale pragnąłbym właśnie, ażeby szczególnie Senaty który pod tym względem ma dobrą tradycję — tu już u nas w Polsce ma dobrą tradycję w porównaniu z uchwałami niejednokrotnie niedość przezornemi Sejmu, ażeby Senat trzymał się tych dobrych tradycji parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#SGłąbiński">Wniosek, jaki zgłosiłem w Komisji Skarbowo-Budżetowej i który większości tam nie uzyskał, pozwolę sobie i tutaj zgłosić. Nie w znaczeniu negatywnem przeciw Rządowi, ponieważ na 1 kwartał kredyty w ustawie skarbowej przewidziane, zostają podniesione przez mój wniosek o 100 miljonów złotych, bo uwzględniam te wydatki, jakie rzeczywiście zostały poczynione przez Rząd poza budżetem, a one wynosiły na 1 kwartał około 100 miljonów, a różnica pomiędzy temi wydatkami a wydatkami przewidzianemi w nowym budżecie znowu nie jest tak znaczna, wynosi kwartalnie jakieś 20 miljonów. Ale chodzi o to, ażeby trzymać się zasad stałych, prawnych przy budżetowaniu w każdym parlamencie, a więc także i w naszym parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#SGłąbiński">Dlatego też wnoszę, ażeby art. 1 o tyle zmienić w prowizorjum budżetowem, ażeby zamiast ostatnich słów: „preliminarza budżetowego na rok 1928/9” wstawić słowa; „ustawy skarbowej z 22 marca 1927 łącznie z dodatkowemi kredytami na rok 1927/8”.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#SGłąbiński">Wrazie, jeżeli Wysoki Senat przychyli się do tego wniosku, sądzę, że uczyni zadość dobrym tradycjom parlamentarnym i zapisze się tak samo dobrze w stosunku do Sejmu, jak się zapisał Senat ostatni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Sokołowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SSokołowski">Wysoka Izbo! W imieniu Klubu P. P. S. mani zaszczyt złożyć następujące oświadczenie: Przedłożone przez Rząd prowizorjum budżetowe jest koniecznością i jako takie musi być traktowane. Z tego powodu nie podejmujemy dziś Krytyki działalności Rządu w okresie od ustania prac poprzedniego do otwarcia sesji obecnego Sejmu i Senatu. Uczynimy to później w ciągu normalnych prac Senatu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SSokołowski">Nie możemy jednak głosować za prowizorjum opartem na przedłożonym równocześnie preliminarzu, sam bowiem preliminarz nie mógł być rozpatrzony. Uchwalenie prowizorjum w takich warunkach jest równoznaczne z uchwaleniem bez dyskusji i namysłu nowego budżetu na najbliższy kwartał. Równa się to samoograniczeniu praw i obowiązku parlamentu do wyczerpującej dyskusji i rozważnego uchwalania budżetu. Trudno bowiem będzie zmieniać choćby poszczególne pozycje budżetu, nie mówiąc już o zasadniczych i poważnych odchyleniach od projektu rządowego, jeżeli z góry zezwala się na zapoczątkowanie wydatków, idących po linji zaprojektowanego, lecz nie uchwalonego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#SSokołowski">Prowizorjum winno opierać się na cyfrach znanych i, skontrolowanych. W Sejmie i na posiedzeniu senackiej Komisji Skarbowo-Budżetowej proponowaliśmy zmiany, zmierzające do oparcia prowizorjum na budżecie z roku 1927/28 z uwzględnieniem koniecznych zmian. Propozycje te zostały większością głosów odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#SSokołowski">Uznając prowizorjum za konieczność państwową, a nie mogąc przyjąć odpowiedzialności za prowizorjum oparte na nieskontrolowanych obliczeniach i wnioskach, Klub P. P. S. powstrzyma się od głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Januszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SJanuszewski">Wysoki Senacie! Rząd złożył prowizorjum budżetowe, które jest 1/4 preliminarza budżetowego na następny rok, przez co uniemożliwił nam kontrolę i krytykę zamierzeń na następny rok budżetowy. Rząd mógł złożyć prowizorjum budżetowe, opierając się na poprzedniego budżetu, który ubiega, żądając dodatkowych kredytów, przez co umożliwiłby nam wgląd w zamierzenia Rządu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SJanuszewski">Wobec tego stanowiska Rządu z czysto rzeczowych przesłanek stronnictwo Wyzwolenie będzie głosowało przeciw obecnemu przedłożeniu rządowemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Czy wobec wyczerpania listy mówców p. Referent życzy sobie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SSzarski">Parę słów tylko co do propozycji p. s. Głąbińskiego. Z punktu widzenia ścisłe prawnego teorji prawa budżetowego, zapatrywanie to może być słuszne, jednakże jeżeli chodzi o stronę praktyczną, to chciałbym podkreślić, że mamy precedens prowizorjów budżetowych, opartych nie na istniejącym budżecie, ale na preliminarzu. Mianowicie w r. 1924 dwa prowizorja opierały się tylko na preliminarjach, a następnie mamy pewną analogję w tych dwóch prowizorjach budżetowych, które przyznawały globalne cyfry. Z teorji prawa budżetowego wiemy, że nie chodzi o prawo uchwalania kredytów w sumie globalnej, ale najważniejszą rzeczą jest specyfikacja kredytów. Jeżeli więc uchwalimy sumę globalną, pozostawiając specyfikację Rządowi, to jest to daleko większe rozluźnienie tego prawa dyspozycyjnego, niż uchwalanie prowizorjum na podstawie preliminarza.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#SSzarski">Następnie przemawiają za tem względy praktyczne, bo gdybyśmy uchwalili to, co proponuje p. s. Głąbiński, to przecież nie mógłby być wykonany w pełni ten program inwestycyjny, Który jest przewidziany w preliminarzu, względnie na podstawie prowizorjum budżetowego. Ze względu na niesłychanej wagi inwestycje i na całe życie gospodarcze, ten wzgląd praktyczny, nie połączony z żadnem niebezpieczeństwem dla Skarbu, ani dla gospodarstwa, przemawia za tem, że ja jako referent muszę się oświadczyć przeciw poprawce p. Głąbińskiego.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#SSzarski">P. s. Głąbiński wspomniał, jakobym powiedział, że jest kolosalna kapitalizacja. Tak nie jest. Znam sytuację kapitalistyczną w Polsce dość dokładnie. Ale jeżeli sobie przypomnimy tylko to, co było 2, 3, 4 lata temu, jeżeli zobaczymy daty statystyczne, jak wyglądają wszystkie statystyki w naszych instytucjach kredytowych, oszczędnościowych, to p. Senator przyznać musi, że jest wzrost bardzo znaczny. Oczywiście o jakiejś kolosalnej kapitalizacji mowy być nie może, to nastąpi wtedy, kiedy Polska będzie krajem o wielkim dobrobycie. Łudzili się wszyscy ci, którzy wierzyli, że po pożyczce stabilizacyjnej spadnie na Polskę deszcz złota. To byli ludzie poczciwi, ale wysoce naiwni, bowiem bogactwo tworzy się przedewszystkiem pracą, a do pracy trzeba kapitału, a potem dopiero można odłożyć i oszczędzać, a do odłożenia i kapitalizacji trzeba lat dziesiątków. Ale cieszmy się, że zrobiliśmy już początek i to początek, który rokuje jak najlepsze nadzieje. O zbytnim optymizmie w moim referacie niema mowy. Zapatruję się na sytuację zupełnie trzeźwo, ale właśnie zapatrując się zupełnie trzeźwo i apolitycznie, nie mogę zaprzeczyć, że sytuacja się znacznie poprawiła. Bądźmy spokojni, że się poprawiać nadał będzie, o ile zechcemy uznawać, że się nieźle dzieje.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#komentarz">(Brawa w centrum)</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#SSzarski">Jest wniosek Komisji Budżetowej o przyjęcie prowizorjum budżetowego. Pozatem zgłoszona została podczas dyskusji poprawka s. Głąbińskiego do art. 1, która brzmi: Zamiast słów ostatnich „preliminarza budżetowego na rok 1928/9” wstawić słowa „ustawy skarbowej z 22 marca 1927 łącznie z dodatkowemi kredytami na rok 1927/28”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka upadła. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji o przyjęcie ustawy, żeby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#SSzarski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych (druk sejm. nr 2).</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#SSzarski">Głos ma sprawozdawca s. Szarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Poprawa sytuacji gospodarczej odbiła się w sposób wybitny we wpływach podatkowych. Niema kwestji, że choćby istniała — i może istnieje — śruba podatkowa, jednakowoż w miarę poprawy dobrobytu, wpływ podatków musi być większy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SSzarski">Z nadwyżek budżetowych powstają nadwyżki kasowe i temi nadwyżkami kasowemi względnie budżetowemi Rząd chce teraz rozporządzać w sposób jedynie racjonalny, to jest użyć je na inwestycje. Temu czyni zadość uchwalona przez Sejm ustawa o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych. Jak Wysokiemu Senatowi wiadomo i w preliminarzu zwyczajnym są przewidziane inwestycje i to w daleko wyższym stopniu, aniżeli dotychczas to się działo, przez co budżet ma charakter bardziej produkcyjny jak dawniej. Jeżeli rozdzielono te inwestycje, to cel był ten, że chodzi o gotowy całokształt, gotowy plan inwestycyjny, który ze względu na istniejące prawo budżetowe byłby o tyle niedokładny do wykonania, że kredyty zapadają w ciągu roku, a inwestycje względnie budowle wymagają 2 względnie 3 lat. Ażeby zatem nadać uchwalonym kredytom podstawę prawną, niezależnie od zapadłości kredytów budżetowych, przedłożenie to zostało ujęte w osobną ustawę.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#SSzarski">Przedłożenie to przewiduje 80.160.000 z zapasów kasowych na szereg budowli które wchodzą w resort większej części ministerstw, a oprócz tego osobno 5.000 000 zł ponad te kwotę na utworzenie specjalnego funduszu na cele kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#SSzarski">Pojedyńcze pozycje Sz. Panowie Senatorowie mają w przedłożeniu wyszczególnione. Podkreśliłbym tylko wydatek na Instytut Wychowania Fizycznego, następnie w zarządzie Ministerstwa Wyznań wydatek miljonowy na Bibljotekę Jagiellońską, czem rzeczywiście zostaje spełniony zaniedbany obowiązek, gdyż największa nasza bibljoteka i najdawniejszy zabytek przeszłości ruina stoi i zagraża nietylko życiu ludzi, ale i zniszczeniu księgozbiorów. Dalej wydatki na szereg budynków administracyjnych i na budowę dróg i mostów, które są tak potrzebne. Art. 4 i 5 mówią o obowiązku przedkładania zamknięcia rachunkowych sprawozdań, a art. 6 staje się pewnego rodzaju źródłem kredytu długoterminowego, gdyż kwoty momentalnie nie zapotrzebowane na budowy mają być lokowane w papierach posiadających pupilarne bezpieczeństwo, tem samem spełniać będą rolę kredytu długoterminowego.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#SSzarski">Ustawa ta została uchwalona w Sejmie z dodaniem pewnych pozycji, które nie były tu przewidziane. Komisja Skarbowo-Budżetowa co do tych pozycji stanęła na następującem stanowisku: Rząd poświęcając dość znaczne kwoty z funduszów i zapasów kasowych na inwestycje, działał oczywiście na podstawie gotowego dokładnie opracowanego planu, który natychmiast może być zrealizowany w chwili uchwalenia środków. Nie jest zatem rzeczą słuszną i usprawiedliwioną, aby ten projekt, który jest rodzajem kosztorysu, uzupełniać wnioskami, które nie mają podstaw w samem przygotowaniu kosztorysu. Sejm powiększył ten plan inwestycyjny trzema pozycjami, a mianowicie dodał w zarządzie Ministerstwa Robót Publicznych 2 miljony na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych, następnie w Ministerstwie Rolnictwa 15 milionów na meljorację w połączeniu z regulacją rzek dla celów rolniczych i 25 miljonów w zarządzie Ministerstwa Oświaty na budowę szkół powszechnych po wsiach. Nikt nie przeczy i zdaje mi się, że nikt nie może zaprzeczyć, iż cele, na które te kwoty są przeznaczone, zasługują na najzupełniejsze poparcia. Któż może być przeciwny budowie szkół, regulacji rzek, albo odbudowie? To też ten punkt widzenia nie jest miarodajny, jeżeli chodzi o stanowisko komisji. Jeżeli komisja odrzuciła te propozycje, to zajęła tu stanowisko apolityczne, rzeczowe realne. To jest kosztorys, na ten kosztorys trzeba pieniędzy i nie można przy sposobności uchwalania kosztorysu powiedzieć sobie, że oprócz tego potrzeba jeszcze na to i na to takich a takich kwot, które nota bene nie są znowu tak niskie, tem więcej, że jeżeli Rząd ograniczył się narazie do tej kwoty, to musimy mieć zaufanie, że znaczniejszej kwoty nie chce wydatkować.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#SSzarski">Dlatego też Komisja Skarbowo-Budżetowa uchwaliła przyjąć ustawę w brzmieniu pierwotnem, to zn. jak brzmiało przedłożenie rządowe, i postanowiła uchwalone pozycje: 2 miliony na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych, 15 milj. na melioracje, 25 milj. na budowę szkół z tego projektu, uchwalonego przez Sejm, wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Januszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SJanuszewski">Wysoki Senacie! Mamy przed sobą projekt ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych, przyjęty przez Sejm z poprawkami na 25 miljonów i 2 miljony. 25 milj. na budowę szkół powszechnych po wsiach i 2 miljony na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych. Niestety, większość komisji zdecydowała się te poprawki skreślić i przyjąć brzmienie przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SJanuszewski">Muszę jednakowoż tutaj kilka słów powiedzieć w obronie poprawek Sejmu. Sądzę, proszę Wysokiego Senatu, że tak jak zresztą uczynił to sam referent, nikt nie może tutaj między nami negować ważności budowy szkół powszechnych po wsiach; wiemy w jakich budynkach, w jak okropnych często, warunkach te szkoły się mieszczą na wsi. Dlatego 25 milj. zł wstawione w ten budżet inwestycyjny, nie sądzę, żeby były nadwyrężeniem zasobów p. Ministra Skarbu. Chcę wierzyć w to gorąco, że Wysoki Senat tę sumę uchwali.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#SJanuszewski">To samo można powiedzieć i o sumie na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych. Nie będę tutaj dłużej się rozwodził nad obroną tych dwóch pozycji. Chcę jednak zwrócić się do dobrej woli Wysokiego Senatu, do wszystkich pp. Senatorów, aby przynajmniej jeżeli będą chcieli skreślić te poprawki Sejmu, utrzymali chociaż jedną pozycję na budowę szkół powszechnych, gdyż analfabetyzm u nas jest ogromny. Każdy grosz przeznaczony na zmniejszenie tego analfabetyzmu wzmacnia prestige Państwa i w imię tego proszę o uchwalenie tego przedłożenia z poprawkami Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Głos: Trzeba mieć pokrycie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Głos na s. Schreiber.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SSchreiber">Wysoki Senacie! Klub, w którego imieniu przemawiam, uważa obecne przedłożenie Rządu za potrzebne, i korzystne. Wszelki ruch budowlany i wszelkie danie roboty bezrobotnym przyczyni się z pewnością do podniesienia dobrobytu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#SSchreiber">Klub mój wita z zadowoleniem zwłaszcza jeden przepis tego przedłożenia, który przeznacza na cele kulturalne 5 miljonów złotych. Jest to pozycja ogromnie ważna i korzystna, ponieważ pod względem kulturalnym w Polsce dotychczas bardzo mało się robiło. Ale ze stanowiska ludności, którą reprezentuję, muszę powiedzieć, że potrzeby kulturalne ludności żydowskiej są dotychczas bardzo po macoszemu traktowane.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#SSchreiber">Mimo przepisów ustawy, która nakłada obowiązek na Państwo zakładania i utrzymywania szkół, ludność żydowska zmuszona jest z własnych funduszów sama utrzymywać wiele szkół w języku hebrajskim i żydowskim. a ponadto szereg szkół zawodowych, które właśnie z braku funduszów są zupełnie zaniedbane.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#SSchreiber">Z tego powodu pozwalam sobie przedłożyć Wysokiemu Senatowi następującą rezolucje: „Senat wzywa Rząd, aby z przeznaczonej na cele kulturalne i oświatowe sumy 5.000.000 przeznaczył odpowiednią kwotę na cele kulturalne i oświatowe żydowskie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Wiceprezes Rady Ministrów Bartel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PWiceprezesRadyMinistrówBartel">Wysoki Senacie! Wobec przemówienia p. s. Januszewskiego, zmuszony jestem w paru słowach ponowić argumenty, które w dzisiejszej rannej dyskusji na Komisji Senackiej miałem zaszczyt przytoczyć, wypowiadając się przeciwko wnioskom, które przyjęte zostały jako dodatek do wniosku rządowego, a w szczególności wypowiadając się imieniem Rządu przeciw dodatkowi 2.000.000 na odbudowę wsi, 25.000.000 na budowę szkół po wsiach, 15.000.000 na meljorację podstawowe. Sprzeciw Rządu w tym wypadku umotywowany jest względami czysto rzeczowemi. Widziałem na dzisiejszem rannem posiedzeniu Komisji Senackiej, że jakkolwiek przedłożenie to wygląda bardzo skromnie, to jednakowoż każda pozycja w tem przedłożeniu była przedmiotem bardzo szczegółowych i długich debat, samo przedłożenie opracowywane było przez okres 3 miesięcy i dla każdej pozycji sprawa jest tak przygotowana, że do roboty można przystąpić natychmiast. Przedłożenie, które Wysoki Senat ma przed sobą, jest przedłożeniem rozbudowy czysto technicznem. Gdyby Wysoki Senat zechciał wotować 25 miljonów i nawet większe sumy dodawać do sum, które zostały określone w tem przedłożeniu, to im bardziej suma ta będzie przekraczała 88 miljonów, tem mniej jest prawdopodobieństwa, ażeby roboty te mogły być przeprowadzone. Jestem zdania. że cały aparat techniczny Państwa z największym tylko wysiłkiem będzie mógł podołać tej, pracy, która tutaj w tem przedłożeniu Wysokiemu Senatowi jest podana do wiadomości z prośbą o uchwalenie. Każde powiększenie nietylko nie daje gwarancji możności przeprowadzenia, ale napewno przeprowadzone nie będzie i ponieważ uchwalanie sum, które następnie nie będą mogły być zrealizowane, jest niepraktyczne, dlatego imieniem Rządu proszę, ażeby Wysoki Senat zechciał przyjąć projekt rządowy tak, jak on był przedłożony Sejmowi, odrzucając poprawki Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Kopciński:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SKopciński">Wysoka Izbo! A jednak my nie jesteśmy przekonani wywodami p. Wicepremjera. My, siedzący na lewicy, niezmiernie cieszymy się, że w projekcie inwestycji są umieszczone rzeczy, które już od kilku lat wymagały załatwienia w tych dziedzinach, które tyczą się oświaty, nauki i t. d. A jednak nie zostało nic przygotowane, jak p. Wicepremjer oświadczył, do zaczepienia choćby, do zaczęcia w tej niezmiernie ważnej dziedzinie jaką jest szkolnictwo powszechne. Przecież nie kto inny, ale obecny Rząd ku ogólnemu zadowoleniu demokracji polskiej w tej sprawie wszczął na serjo sprawę jednolitej szkoły powszechnej. Przygotowania te były zrobione przez p. Wicepremjera, kiedy był ministrem oświaty, były w dalszym ciągu prowadzone przez ministra Dobruckiego i pojawiły się w formie projektu ustawy. A ja się pytam, czy możliwem jest załatwienie tej sprawy drogą ustawy, jeżeli nie przystąpimy natychmiast do budowy szkół powszechnych? I śmiem twierdzić, że żadna ustawa nie pomoże i przeciwnicy ustawy, choćby była uchwalona i stała się ciałem na papierze, będą mieli rację wtedy, kiedy szkoła powszechna nie otrzyma przedewszystkiem gmachu. Dlatego też zapoczątkowanie tego ważnego działu prac budowlanych w Polsce jest dla nas kwestją istnienia, czy nie istnienia demokratycznej szkoły dla szerokich warstw ludności.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SKopciński">Czy można to robić w prowizorjum budżetowem? Otóż przecież szkoły powszechne budują samorządy, chyba, że Rząd nie zechce samorządom udzielać na to funduszów, bo innej drogi ja w Polsce dotychczas nie widzę, tylko że szkoły powszechne budować będą samorządy, Które otrzymają pewne fundusze od Rządu. Gdy chodzi o przygotowanie pod tym względem, to śmiem twierdzić, że wiele miast i miasteczeK mają gotowe plany i czekają, nie mając funduszów na budowę szkół. Dlatego przypuszczam, że i w tym kwartale budżetowym te fundusze mogą być wyzyskane.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#komentarz">(P. Wicepremjer Bartel: Poprawki mówią o szkołach po wsiach, Sejm uchwalił 25 miljonów dla wsi.)</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#SKopciński">Zresztą niewątpliwie i tam, gdzie niema przygotowanych planów i przygotowań do budownictwa, gdy się pojawią fundusze, to to zachęci gminy, ażeby poszły energicznie w tym kierunku. Z. tego względu my jednak będzięmy głosować za utrzymaniem tej poprawki Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#SKopciński">Chciałbym dodać małą uwagę co do art. 5–5 miljonów złotych na cele kulturalne. Artykuł ten nie mówi, kto ma rozporządzać temi funduszami.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#komentarz">(Wicepremjer Bartel: Prezes Rady Ministrów.)</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#SKopciński">Chodzi mi o to, czy słusznem jest pomijanie Ministerstwa Oświecenia. Ten resort był ostatnim resortem w Polsce. Czy nie słuszniej byłaby, ażeby wszystkiemi sprawami, dotyczącemi kultury i nauki rozporządzał ten resort, do którego to należy? Jeżeli ten resort jest słaby, należy go wzmocnić, aby mógł te rzeczy załatwić skutecznie. Wniosków żadnych pod tym względem nie stawiani, tylko chciałem tę rzecz podkreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Nikt głosu więcej nie żąda, przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Mamy zmiany proponowane przez Komisję Skarbowo-Budżetową do projektu ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych (dr. nr 2).</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#Marszałek">Do art. 1.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#Marszałek">1) Punkt 6 skreślić.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#Marszałek">2) W punkcie 7 wyrazy: „Na budowę szkół powszechnych po wsiach… 25.000.000” — skreślić.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#Marszałek">3) w punkcie 8 wyrazy: „Na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych — 2 miljony złotych” — skreślić.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę innej propozycji, będziemy głosować en bloc.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#komentarz">(S. Serg. Kozicki: Sprzeciwiam się.)</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#Marszałek">W takim razie będziemy głosowali punkt po punkcie.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#Marszałek">Punkt 1: Punkt 6 — skreślić. Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Większość — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#Marszałek">Punkt 2: W punkcie 7 wyrazy: „Na budowę szkół powszechnych po wsiach… 25 miljonów zł” — skreślić.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Większość — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#Marszałek">Punkt 3: w punkcie 8 wyrazy: „Na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych 2 miljony zł” skreślić. Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Większość — przyjęty. Wszystkie wnioski zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#Marszałek">Wobec wyniku głosowania kwotę 130.000.000 trzeba zredukować o 42 milj. do wysokości pierwotnego brzmienia projektu rządowego. Z temi zmianami ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#Marszałek">Jest rezolucja posła Schreibera, która brzmi jak następuje; „Senat wzywa Rząd, aby z przeznaczonej na cele kulturalne i oświatowe sumy 5 milj. przeznaczył odpowiednią kwotę na cele kulturalne i oświatowe żydowskie”.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#komentarz">(S. Rogowicz: To jest dla wszystkich narodowości.)</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#komentarz">(S. Schreiber: Na papierze.)</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#komentarz">(S. Koerner: Prosimy o głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#komentarz">(Głos: Wczoraj Pan Wicepremjer oświadczył, że to jest przeznaczone dla wszystkich narodowości.)</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#Marszałek">Proszę Panów Senatorów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
          <u xml:id="u-42.20" who="#Marszałek">Nadeszły następujące wnioski.</u>
          <u xml:id="u-42.21" who="#Marszałek">Wniosek senatorów z klubu Ukraińsko-Białoruskiego i innych w sprawie zawieszenia postępowania karno-sądowego przeciwko s. Bazylemu Roguli — odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-42.22" who="#komentarz">(S. Bohdanowicz: Panie Marszałku, prosimy o przyjęcie nagłości tego wniosku i proszę o głos dla uzasadnienia nagłości.)</u>
          <u xml:id="u-42.23" who="#Marszałek">S. Bohdanowicz ma głos dla uzasadnienia nagłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SBohdanowicz">Wysoki Senacie! Nagłość tego wniosku jest sama przez się jasna, z samej treści tego wniosku. Wniosek ten brzmi, jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#SBohdanowicz">„Dnia 27 lutego r. b. sąd okręgowy w Nowogródku skazał b. posła na Sejm Bazylego Rogulę z art. 129 na 2 lata ciężkiego więzienia za przemówienie na wiecu sprawozdawczym poselskim w Nowogródku w maju 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#SBohdanowicz">Jako środek zapobiegawczy do uprawomocnienia tego wyroku sąd zastosował do s. Roguli areszt i osadził go w więzieniu nowogródzkiem.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#SBohdanowicz">Przeciwko wyrokowi sądu I instancji s. Rogula złożył skargę apelacyjną, wobec czego wyrok ten nie jest jeszcze uprawomocniony, 11 marca r. b. Rogula został wybrany na senatora Rzeczypospolitej Polskiej z okręgu województwa nowogródzkiego, lecz nie może wykonywać swego obowiązku senatora z przyczyny aresztowania.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#SBohdanowicz">Wobec powyższego niżej podpisani wnoszą:</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#SBohdanowicz">Wysoki Senat uchwalić raczy:</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#SBohdanowicz">a) zwolnienie s. Bazylego Roguli z aresztu prewencyjnego;</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#SBohdanowicz">b) zawieszenie postępowania karno-sądowego przeciwko senatorowi Rzeczypospolitej Polskiej Bazylemu Roguli aż do czasu wygaśnięcia mandatu.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#SBohdanowicz">Do tego wniosku muszę jeszcze dodać, że sąd okręgowy w Nowogródku uchwalił zwolnienie s. Roguli za kaucją 10.000 zł., więc jeżeliby s. Rogula miał te pieniądze, to już w tem posadzeniu brałby udział i siedziałby tu wśród Panów. Ale on nie ma pieniędzy, więc musi jeszcze siedzieć w więzieniu i podczas ferji świątecznych.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#SBohdanowicz">Proszę Wysokiego Senatu, aby nagłość tego wniosku była przyjęta i proszę o uzupełnienie dzisiejszego posiedzenia tym wnioskiem i o przyjęcie meritum tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad nagłością tego wniosku. Proszę Panów, którzy są za nagłością tego wniosku, aby wstali. Stoi większość, wniosek jako nagły odsyłam do Komisji Regulaminowej</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Głos: Prosimy o rozpatrzenie na dzisiejszem posiedzeniu meritum tej sprawy.)</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Głos: Panie Marszałku, nagłość uchwalona, prosimy o merytoryczną rozprawę.)</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#Marszałek">Wniosek został odesłany do Komisji Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#SekretarzsIżycki">Interpelacja s. ks. Tatomyra i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nieprzyjmowania dziatwy gr.- kat. obrządku do powszechnej szkoły im. A. Mickiewicza i im. Orzeszkowej w Samborze, Interpelacja s. ks. Tatomyra i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie nadużyć kontraktowego kierownika urzędu pocztowego w Łące, pow. Samborskiego, Interpelacja s. ks. Tatomyra i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niezatwierdzenia przez starostwo w Samborze, woj, lwowskie, wyboru naczelnika gminy w Łące Szlacheckiej.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#SekretarzsIżycki">Interpelacja s. s. Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie orzeczeń przewodniczącego Komisji Mieszanej na Górnym Śląsku z ramienia Ligi Narodów p. Calondera, które przekraczają jego kompetencje, a godzą w prawa podstawowe Państwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#SekretarzsIżycki">Interpelacja s. Kuźmin i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zawieszenia w urzędowaniu naczelników gmin prawnie wybranych w Daniłowcach i Bohdanówce, pow. zborowskiego woj. tarnopolskiego.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(S. Bohdanowicz: Proszę o głos w sprawie formalnej)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SBohdanowicz">W sprawie formalnej mam zaszczyt powiedzieć co następuje. Nagłość wniosku przyjęta była przez Senat. Przecież prosiłem w takim razie, aby tą sprawą był uzupełniony dzisiejszy porządek dzienny i żeby ta sprawa była rozpatrzona merytorycznie, ponieważ od tego zależy czy s. Rogula będzie siedział podczas ferji, czy nie. Prosiłbym albo ten mój wniosek przyjąć, albo wyjaśnić dlaczego on nie jest rozpatrywany.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(S. Rodowicz: Kwestja jest przesądzona uchwałą Senatu. Wniosek bez protestu odesłano do komisji. Chyba, że kolega stawi wniosek o reasumcję uchwały).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Jest wniosek o reasumcję uchwały. Kto jest za wnioskiem, proszę wstać. Stoi mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#Marszałek">Wpłynął jeszcze wniosek senatorów Klubu Ukraińskiego w sprawie zmiany regulaminu obrad Senatu — odsyłam go do Komisji Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#Marszałek">Następne posiedzenie odbędzie się około 20 kwietnia. Panowie otrzymają pisemne zawiadomienia.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 m. 5.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>