text_structure.xml 62.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 75 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 76 posiedzenia znajduje się do przejrzenia w Biurze Sejmu. Jako sekretarze zasiadają pp. Borecki i Wojtowicz. Listę mówców prowadzi p. Wojtowicz.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od p. Ministra Sprawiedliwości otrzymałem pisma z wnioskami:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">oskarżyciela prywatnego Adolfa Nowaczyńskiego o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Marjana Dąbrowskiego za czyn występny, przewidziany w §§ 488, 489, 491, 493, 496 i 492 u. k., oskarżyciela prywatnego Oskara Gleichera o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Laskowskiego za czyn występny, przewidziany w §§ 488, 489, 491 i 496 u. k., prokuratora sądu okręgowego w Piotrkowie o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Makólskiego za czyn występny, przewidziany w art. 127 k. k., oskarżyciela prywatnego posła Krzciuka o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Starzyka za czyn występny, przewidziany w §§ 496, 491 u. k., prokuratora sądu okręgowego w Lesznie o zezwolenie Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Wróbla za czyn występny, przewidziany w §§ 219 i 74 k. k.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Wnioski te odsyłam do Komisji Regulamin owej i Nietykalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Araszkiewicz, Baran, Berbecka, Chrucki, Ciołkosz, Czukur, Domaszewicz, Fidelus, Gruszczyński, ks. Jaworskyj, Jaźwiński, Karpiński, Kopocz, Moraczewska, Niedźwiecki, Pełeński, Piechulek, Pułjan, Roj, Rudnicka, Rutka, Seidler, Starzyk, Szpringerowa, Szyszko, Tempka i Thon.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopu posłom: Kosydarskiemu na 2 dni, Białoskórskiemu na 5 dni, Choromańskiemu na 1 tydzień.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Kiernik i Kulisiewicz na 2 tygodnie, Ciszak na 15 dni, Moszyński na 22 dni. Nie słyszę protestu, uważam zatem, że Izba zgadza się na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zatwierdzeniu umowy, zawartej między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem w sprawie ochrony i pomocy prawnej w dziedzinie podatków, podpisanej w Gdańsku dnia 17 marca 1924 r. (druk nr 635 i odbitka nr. 192).</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca ma głos p. Tebinka.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">P. Tebinka. Wysoka Izbo! Przedłożone do zatwierdzenia umowa między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem nie wzbudziła na Komisji Skarbowej żadnych zastrzeżeń. To zwalnia mię od obowiązku obszerniejszego uzasadnienia, zwrócę tylko uwagę, że umowa ta jak i 3 następne, nie jest ratyfikowana, a tylko zatwierdzona ze względu na to, że nie posiada charakteru międzynarodowego. Odbywa się to zatwierdzenie tylko dlatego na drodze ustawodawczej, ażeby obowiązywało także obywateli w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">Proszę Wysoką Izbę o zatwierdzenie umowy między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem w sprawie ochrony i pomocy prawnej w dziedzinie podatków (druk nr 635).</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">Nikt się do głosu nie zapisał, niema poprawek, przystępujemy do głosowania nad całością ustawy. Kto jest za ustawą wraz z tytułem zechce wstać. Większość. Ustawa przyjęta w drugiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Większość, Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">Przystępujemy do 2. punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zatwierdzeniu umowy między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem w sprawie zapobieżenia podwójnemu opodatkowaniu w dziedzinie podatków bezpośrednich, podpisanej w Gdańsku dnia 29 maja 1929 r. (druk nr. 636 i odbitka nr 192).</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Tebinka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PTebinka">Wysoka Izbo! Ten projekt ustawy o zatwierdzeniu umowy między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem (druk nr 636) zapobiega podwójnemu opodatkowaniu obywateli Polski i Gdańska w dziedzinie podatków bezpośrednich, a wyliczonych w art. 1 umowy. Umowa jest wzorowana na przepisach, opracowanych przez komitet ekspertów Ligi Narodów i opiera się na dwóch podstawowych założeniach: wzajemności i słuszności, Z własnej obserwacji mogę stwierdzić, że zarządzenia władz skarbowych gdańskich, przesyłane do wykonania urzędom skarbowym w Polsce, są przez te ostatnie wykonywane z niezwykłą gorliwością i pośpiechem. Powątpiewam, znając elastyczność stosowania przepisów przez administrację, wykształconą na prawie niemieckiem, czy zarządzenia polskie z równą gorliwością będą wykonywane przez władze gdańskie. Ponieważ przewidzieć tego w umowie nie można, trzeba więc liczyć tylko na dobrą wolę kontrahenta.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PTebinka">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w myśl uchwały Komisji Skarbowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany. Żadnych poprawek nie zgłoszono.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy en bloc. Kto z Panów jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została przyjęta w drugiem czytaniu. Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 3 punktu porządku dziennego. Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zatwierdzenia układu między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem celem uchylenia dwukrotnego opodatkowania w zakresie opłat stemplowych od weksli (podatku wekslowego), podpisanego w Gdańsku dnia 29 maja 1929 r. (druk nr 637 i odbitka nr 192).</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Tebinka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PTebinka">Wysoka Izbo! Umowa z druku nr 637 zapobiega dwukrotnemu opodatkowaniu weksli w Polsce i w Gdańsku i ze względu na żywe stosunki handlowe, jakie nas z Gdańskiem łączą, ma dla sfer kupieckich doniosłe znaczenie, proszę więc Wysoką Izbę o przyjęcie projektowanej ustawy w myśl uchwały Komisji Skarbowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie został zapisany, niema poprawek, przystępujemy do głosowania nad całością ustawy. Kto z Panów jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa została przyjęta w drugiem czytaniu. Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do 4. punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zatwierdzenia układu między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem celem uchylenia dwukrotnego opodatkowania w zakresie danin na przypadek śmierci, podpisanego w Gdańsku dnia 29 maja 1929 r. (druk nr 638 i odbitka nr 192).</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Tebinka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PTebinka">Wysoka Izbo! Przed chwilą Wysoka Izba była łaskawą przyjąć do zatwierdzającej wiadomości trzy ustawy, zawierające umowy między Rzecząpospolitą Polską a W. M. Gdańskiem, w tej chwili mam zaszczyt referować czwartą z kolei ustawę analogicznej mniej więcej treści, uchylającą dwukrotne opodatkowanie w zakresie danin na wypadek śmierci, między obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej a obywatelami W. M. Gdańska. Wysoka Izbo! Ta ustawa i trzy poprzednie są dla W. M. Gdańska korzystne, powiem nawet, bardzo korzystne i fakt, że Wysoka Izba te ustawy prawie jednomyślnie zatwierdziła, dowodzi, że Państwu Polskiemu zależy na rozwoju normalnych stosunków gospodarczych z Gdańskiem, do czego te cztery ustawy, referowane przezemnie, walnie się przyczynią. Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie i tej czwartej i ostatniej ustawy, którą mam zaszczyt referować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, niema poprawek, przystępujemy do głosowania nad całością ustawy. Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce powstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za ustawą, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 5. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o sprzedaży gruntu państwowego w gminie Młociny w powiecie warszawskim (druk nr 643 i odbitka nr 193).</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Moczulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PMoczulski">Wysoka Izbo! Przedłożenie rządowe, które mam zaszczyt referować, dotyczy sprzedaży w gminie Młociny gruntu o powierzchni 23 ha, będącego pod zarządem państwowym, na cele budownictwa podmiejskiego, mianowicie na budowanie małych domów na parcelach, wynoszących do 1000 m2. Jest to dalszy ciąg tej budowy, którą rozpoczęło Ministerstwo Poczt i Telegrafów pod nazwą „Pierwsze Osiedle Łączności”. Cały obszar już zabudowany stanowi parcelę, zajętą przez 56 domków, dotychczas zbudowanych. Wszystkie one zostały prawie wykończone i są zamieszkane. Place pod te budowle przekazane zostały na zasadzie rozporządzenia P. Prezydenta o rozbudowie miast. Cała ustawa, obecnie przedkładana, dąży do tego, ażeby dać możność szerokim rzeszom robotniczym czy urzędniczym pobudowania sobie taniego domku. Z tego powodu art. 2 przedłożenia rządowego mówi, że cena sprzedażna gruntu może być rozłożona na lat 10 z oprocentowaniem 4 od stu rocznie, cena zaś sprzedażna wynosić będzie 30 gr. za 1 m2. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że inwestycje, jakie porobi tam Ministerstwo Poczt i Telegrafów, wyniosą przeszło 2 zł. na m2, bo na dotychczas zabudowanem osiedlu wynosiły 2 zł. 40 gr., to cena nie będzie taka mała, jakby się wydawało w przedłożeniu rządowem, wyniesie bowiem 2 zł. 70 gr. łącznie z temi inwestycjami, jakie będą na tym terenie urządzone. Ponieważ celowość tego budownictwa jest sama przez się zrozumiała, a Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów powziął uchwałę, żeby takie budownictwo w bieżącym i następnym roku gospodarczym rozszerzyć, proszę Wysoką Izbę o przyjęcie projektu w brzmieniu rządowem bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, niema żadnych poprawek, przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy w całości wraz z tytułem, zechce powstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Nikt głosu nie żąda. Kto jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, iż Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 6. punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zamianie parcel, będących własnością Skarbu Państwa, położonych w Gdańsku, na parcele, należące do W. M. Gdańska (druk nr 645 i odbitka nr 193).</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. poseł Moczulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PMoczulski">Projekt dotyczy zamiany gruntów państwowych w m. Gdańsku, mianowicie chodzi o zamianę trzech parcel, należących do Skarbu Państwa, na 4 parcele, należące do W. M. Gdańska. W Gdańsku Skarb posiada duży plac, na którym zbudowano dom, zajęty przez Bratnią Pomoc Studentów Polaków, studjujących na Politechnice gdańskiej, i na którym zbudowano kościół katolicki polski św. Stanisława. Zamiana ta dotyczy wyrównania granic tego placu i przeprowadzenia ulicy wzdłuż kościoła św. Stanisława i tem samem udostępnienia komunikacji z resztą miasta. Ze względów gospodarczych zamiana ta rozumie się sama przez się, a ze względów materjalnych przedstawia korzyść dla Skarbu Państwa, mianowicie, jeżeli liczyć 1069 m2 po 5,50 guldena za m2, to wartość placu Skarbu Państwa wynosi 5.879,50 gld., a wartość placu, który otrzymujemy wzamian, o powierzchni 1413 m2 przedstawia wartość 7.771,50 gid. Zatem korzyść jest po stronie Skarbu Państwa, a rozszerzenie i unormowanie samego placu, będącego własnością Skarbu Państwa, jest również korzystne. Przeto proszę Wysoki Sejm o przyjęcie przedłożenia w brzmieniu rządowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, nie zgłoszono żadnych poprawek, przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 7 punktu: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o zamianie gruntów państwowych na grunty gminne w Poznaniu (druk nr 646 i odbitka nr 193).</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Moczulski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PMoczulski">Ten projekt rządowy dotyczy zamiany 6 parcel w m. Poznaniu, należących do Skarbu Państwa, na 5 parcel, należących do gminy m. Poznania. Mianowicie chodzi tu o to, że na przedmieściu Ławicy pod Poznaniem większy plac, należący do m. Poznania, zajęty jest przez polskie wojsko, mianowicie przez pułk lotniczy, ten plac dotychczas jest dzierżawiony. Plac ten postanowiono zamienić na place, rozrzucone w kilku miejscach, leżące nie w pięciu miejscach, jak to wykazują numery hipoteczne, lecz w trzech. Część tych placów przeznaczona jest na uregulowanie ulic, jeden wąski pasek, należący do Państwa, odstępuje się Poznaniowi, a trzeci większy plac podlega zamianie również za plac, który zajmuje dotychczas wojsko. Ta zamiana jest wskazana i przedstawia prawie tę samą wartość, bo 309.685 zł 25 gr wynosi wartość placów skarbowych, a 310.347 i pół zł wartość placów, należących do m. Poznania.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PMoczulski">Wnoszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu się nie zapisał, poprawek nie zgłoszono, przystępujemy do głosowania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa wraz z tytułem w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 8 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o rządowym projekcie ustawy o wpisywaniu do ksiąg hipotecznych na rzecz Skarbu Państwa prawa własności nieruchomości państwowych, będących w zarządzie państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” (druk nr 642 i odbitka nr 194).</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. Podoski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PPodoski">Rządowy projekt ustawy o wpisaniu do ksiąg hipotecznych na rzecz Skarbu Państwa praw własności nieruchomości państwowych będących w zarządzie państwowego przedsiębiorstwa Polska Poczta, Telegraf i Telefon, wzorowany jest na rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z d. 25 września 1932 r., które uregulowało tę samą materję co do nieruchomości, będących w zarządzie Polskich Kolei Państwowych. Projekt ma na celu ułatwienie przedsiębiorstwu Polska Poczta, Telegraf i Telefon, urządzenie hipotek dla nieruchomości, obejmujących łączny obszar 600 ha, będących w zarządzie tego przedsiębiorstwa. Urządzenie tych hipotek napotyka na poważne trudności z powodu braku dokumentów i aktów, któremi możnaby udowodnić prawo własności. W tych warunkach procedura normalna wymagałaby zbyt długiego czasu i pociągnęłaby za sobą znaczne koszta. Proponowana ustawa zezwala na wpisanie prawa własności do księgi hipotecznej na podstawie deklaracji prezesa dyrekcji poczt i telegrafów, w której granicach dana nieruchomość, będąca w jego zarządzie, się znajdzie. Deklaracja ta zastępuje dokument, ustalający tytuł własności i to jest jedyne odstępstwo od zwykłego trybu postępowania. Prawa osób trzecich zabezpiecza art. 4 projektu, stanowi, że wpis do księgi hipotecznej, dokonany na podstawie projektowanej ustawy, nie zamyka osobom trzecim drogi sądowej do dochodzenia swych praw.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PPodoski">Komisja Prawnicza uznała jednomyślnie ustawę za celową. W imieniu Komisji wnoszę o jej uchwalenie w brzmieniu proponowanem przez Rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, nie zgłoszono żadnych poprawek, przystępujemy do głosowania. Kto jest za całością ustawy wraz z tytułem, zechce wstać. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Większość. Stwierdzam, że ustawa została przez Sejm przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 9 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o rządowym projekcie ustawy o dostawach i robotach na rzecz Skarbu Państwa, samorządu oraz instytucyj prawa publicznego (druk nr 617 i odbitka nr 195). Sprawozdawca jest nieobecny. Głos ma zatem prezes Komisji Przemysłowo-Handlowej p. Minkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PMinkowski">Wysoka Izbo! Przedłożony wniosek dotyczy uregulowania dostaw i robót na rzecz Skarbu Państwa, samorządu oraz instytucyj prawa publicznego. Dotychczas mieliśmy pod tym względem różnorodne przepisy, które teraz w formie ramowej, gdyż życie nie pozwala na zbyt szczegółowe sprecyzowanie tego zagadnienia, ujmujemy w specjalną ustawę. Proponowane przez komisję poprawki do przedłożenia rządowego idą w następujących kierunkach. Art. 1 według druku nr 617 ze zmianą w ust; 2, w wierszu 1 zamiast wyrazów „może wydać” wstawić „wyda”.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PMinkowski">Art. 2 ulega zmianie w dwóch kierunkach. Przedewszystkiem bardziej precyzuje, w jakich warunkach mają odbywać się dostawy od przedsiębiorstw zagranicznych, oraz spożytkowanie rodzimych produktów rozszerza na pojęcie nietylko surowców, ale i wyrobów. W ten sposób art. 2 otrzymuje brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PMinkowski">„Dostawy i roboty, objęte art. 1 niniejszej ustawy, powinny być z reguły wykonywane przez przedsiębiorstwa krajowe, mające siedziby w kraju, albo przez przedsiębiorstwa zagraniczne, posiadające w odpowiedniej wysokości wydzielony kapitał w kraju, dopuszczone do działalności i zarejestrowane w kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PMinkowski">Dostawy i roboty powinny być wykonywane przy użyciu sił krajowych i surowców, oraz wszelkich wyrobów pochodzenia krajowego, względnie, o ile ich produkcja w kraju jest niewystarczająca, z użyciem tych surowców i wyrobów w takim stopniu, aby produkcja ich została całkowicie wykorzystana. Właściwi Ministrowie w porozumieniu z Ministrami Przemysłu i Handlu, oraz Rolnictwa i Reform Rolnych ustalą w drodze rozporządzeń obowiązek wykonywania zamówień tylko z surowców i wszelkich wyrobów krajowego pochodzenia, względnie wysokość obowiązującej domieszki surowców krajowych”.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PMinkowski">Art. 3 według druku nr 617 ze zmianą w ust. 1 w wierszu 1: skreślić wyrazy „przepisy dotychczasowe” i na ich miejsce wstawić „wszelkie dotychczasowe przepisy prawne”. We wniosku Komisji Przemysłowo-Handlowej umieszczone są jeszcze ważne momenty, dotyczące samej procedury przy udzielaniu dostaw państwowych, które pozwolę sobie odczytać.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PMinkowski">Załączony projekt ustawy o robotach i dostawach na rzecz Skarbu Państwa, samorządu, oraz instytucyj prawa publicznego w art. 2 zabezpiecza preferencję dla przedsiębiorstw i surowców krajowych. Komisja Przemysłowo-Handlowa uznała za wskazane wzmocnić te preferencje przy dostawach i robotach na rzecz przedsiębiorstw, sił, surowców i wyrobów krajowych przez wprowadzenie do art. 2 przytoczonych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PMinkowski">Jednak przez zastrzeżenie preferencji na rzecz przedsiębiorstw, surowców i wyrobów krajowych nie wyczerpuje się całości zagadnienia gospodarczego, wiążącego się z dostawami i robotami. W danym wypadku istota zagadnienia polega również na tem, że wymagającą należytego unormowania jest kwest ja dostaw i robót z zakresu produkcji dwóch warstw społeczno-gospodarczych, organizacyjnie słabszych, mianowicie rzemiosła i rolnictwa. Tu między produkcję rzemieślniczą i rolniczą a odbiorcę w postaci instytucyj rządowych, samorządowych i prawa publicznego, prawie zawsze wbija się klinem często zbyteczne, a zawsze drogie pośrednictwo, przybierające na pewnych terenach i w poszczególnych wypadkach wszelkie niezdrowe cechy handlowego monopolu prywatnego. Normalne, zdrowe pośrednictwo handlowe, które polega na zbliżeniu producenta do spożywcy pod względem przestrzeni i czasu, które związane jest zawsze z pewną dozą ryzyka, w danych wypadkach prawie nie ma zastosowania. W roli pośredników występują tu bardzo często osoby lub grupy osób przygodnych, z normalnym handlem nie mających nic wspólnego. Odbiorca dostawy lub roboty tj. instytucje rządowe, samorządowe lub prawa publicznego, nic na tem nie korzysta, ponieważ ani jakość produktu nie jest lepsza, ani cena niższa, a producent jest prawie zawsze przez zmonopolizowane pośrednictwo wyzyskiwany.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PMinkowski">Dlatego wskazane jest zastosowanie pewnych preferencyj dla rzemiosła i rolnictwa przy dostawach i robotach na rzecz Skarbu Państwa, samorządu i instytucyj prawa publicznego celem zbliżania tych producentów do odbiorcy, A ponieważ w załączonej ustawie o dostawach i robotach, jako ramowej, te szczegóły nie mogą być ujęte, przeto wskazanem jest, by w rozporządzeniach wykonawczych do załączonej ustawy uwzględnione były następujące postulaty rzemiosła i rolnictwa:</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PMinkowski">1) Przy robotach i dostawach w zakresie produkcji rzemieślniczej pierwszeństwo winno być przyznawane rzemieślnikom, oraz ich zrzeszeniom, uznanym przez izby rzemieślnicze, przyczem stanowczo winien być odsunięty od dostaw i robót ten rodzaj pośredników, którzy ani z rzemiosłem ani z handlem nic wspólnego nie mają.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PMinkowski">2) Przy udzielaniu zamówień na dostawy w zakresie krajowej produkcji rolniczej, zarówno roślinnej, jak i zwierzęcej, pierwszeństwo jako dostawcom winno przysługiwać poszczególnym producentom rolnym w granicach ich własnej produkcji, jako też zrzeszeniom i organizacjom rolniczym, uznanym przez izby rolnicze lub towarzystwa rolnicze, przyczem przy dostawach na potrzeby wojska, zamawianych przez służbę intendentury, przedewszystkiem zaś przy dostawach zboża, winna odpadać potrzeba przetargu w granicach ilości, określonych przez powołaną władzę.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PMinkowski">Wnoszę, by Wysoka Izba wraz z poprawkami komisji przyjęła wniosek rządowy według druku sejmowego nr 617.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, przystępujemy do głosowania. Kto jest za całością ustawy, wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość. Ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za całością ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 10 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Robót Publicznych o rządowym projekcie ustawy o kierowaniu robotami budowlanemi i sporządzaniu projektów (planów) tych robót na obszarze m. Gdyni (druk nr 641 i odbitka nr 191).</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Pimonow.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PPimonow">Wysoki Sejmie! Rządowy projekt ustawy o kierowaniu robotami budowlanemi i sporządzaniu planów tych robót na obszarze m. Gdyni spowodowany jest niezadawalajacym stanem rozbudowy architektonicznej miasta Gdyni. Niezadawalający stan architektury młodej Gdyni jest głównie wynikiem braku odpowiedniego dozoru technicznego i możliwości korzystania przy wznoszeniu nowych budynków z planów sporządzanych przez osoby niewykwalifikowane. Stało się to możliwem wskutek tego, że rozporządzenie Prezydenta z 18 lutego 1928 r. o prawie budowlanem i zabudowaniu osiedli, które normuje wyczerpująco wymagania i warunki wznoszenia nowych budynków, daje dla woj. pomorskiego i poznańskiego stosunkowo bardzo długi okres ulgowy, i nabiera mocy obowiązującej dla nowych przepisów, ustalających sposoby sporządzania projektów budowlanych i kierowania robotami, wymienionemi w art. 361–369 włącznie, tego rozporządzenia, dopiero w r. 1938. Znaczenie m. Gdyni, jako jedynego wielkiego portowego miasta Polski, wymaga, żeby przy wykonywaniu budowli nadzór techniczny był większy i poziom rozbudowy pod względem artystycznym i architektonicznym godny reprezentacyjnego znaczenia tego miasta. Pisma fachowe i zainteresowane koła architektoniczne nieraz zwracały już uwagę opinji publicznej, że rozbudowa m. Gdyni nie idzie drogą normalną. Widzi się tam bardzo często obok wspaniałych monumentalnych budowli, wznoszonych głównie przez Państwo, budynki prywatne wznoszone nawet z dużym nakładem pieniężnym na najbardziej pryncypalnych ulicach Gdyni w sposób nieodpowiedni i prymitywny. Pochodzi to z braku odpowiedniego dozoru. Według informacyj, dostarczonych przez departament budownictwa, stan ten przedstawia się w sposób bardzo niekorzystny. I tak na 60 budynków, wzniesionych na ulicach centralnych m. Gdyni w ciągu 21/2 lat ostatnich. zaledwie w 4 wypadkach miał miejsce odpowiedni dozór. Nic dziwnego, że przy tym stanie rzeczy wznoszone budowle bardzo często grzeszą przeciw elementarnym nawet kanonom technicznym i architektonicznym.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PPimonow">Proponowany projekt ustawy nie wnosi żadnych nowych pojęć w zakresie uprawnień osób, prowadzących roboty budowlane czy osób sporządzających plany budowlane, poza przewidzianemi w rozporządzeniu Prezydenta z dnia 18 lutego 1928 r. W projektowanej ustawie chodzi więc właściwie tylko o przyspieszenie działania tego rozporządzenia P. Prezydenta z tem, że ma ono obowiązywać na obszarze m. Gdyni z dniem ogłoszenia niniejszej ustawy. Wobec tego, że projekt rządowy nie wywołał żadnych zastrzeżeń przy jego rozpatrywaniu w Komisji Robót Publicznych, przeciwnie, został z całem uznaniem powitany i przyjęty jednomyślnie przez komisję, wnoszę:</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PPimonow">Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy o kierowaniu robotami budowlanemi i sporządzaniu projektów (planów tych robót) na obszarze m. Gdyni w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd (druk nr 641).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu się nie zapisał. Niema żadnych poprawek. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy w całości wraz z tytułem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Morskiej o rządowym projekcie ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 18 marca 1925 r. o izbach morskich (druk nr 652 i odbitka nr 193).</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. Pastuszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PPastuszyński">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Morskiej mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie projekt ustawy o częściowej zmianie ustawy z dnia 18 marca 1925 r. o izbach morskich (druk nr 652). Na podstawie tej ustawy odwoławcza Izba Morska została utworzona w Gdyni przy wydziale zamiejscowym Sądu Okręgowego w Starogardzie. Wobec tego, że Sąd Okręgowy w Starogardzie został zniesiony, a utworzono Sąd Okręgowy w Gdyni, przeto siłą rzeczy zachodzi potrzeba utworzenia odwoławczej Izby Morskiej w Gdyni przy nowoutworzonym Sądzie Okręgowym w Gdyni.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PPastuszyński">W imieniu Komisji Morskiej proszę wysoki Sejm o przyjęcie ustawy w brzmieniu komisyjnem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Nikt do głosu nie jest zapisany, żadnych poprawek nie zgłoszono. Przystępujemy do głosowania nad całością ustawy. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem ustawy wraz z tytułem zechce wstać. Stoi większość, ustawa została w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że Sejm ustawę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 12 punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie rządowych projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#Marszałek">a) w sprawie zmiany ustawy z dnia 23 maja 1924 r. o powszechnym obowiązku wojskowym (druk nr 659), b) o likwidacji mienia b. rosyjskich kas emerytalnych i przezorności (druk nr 286), c) o zamianie gruntów państwowych w Poznaniu (druk nr 661), d) o sprzedaży, zamianie, odstąpieniu i obciążeniu niektórych nieruchomości państwowych (druk nr 662), e) w sprawie zmiany niektórych przepisów ustawy z dnia 30 lipca 1883 r. o ogólnym zarządzie kraju (druk nr 672), f) o grobach i cmentarzach wojennych (druk nr 667), g) o budowie normalnotorowej kolei Warszawa — Radom (druk nr 668), h) w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 listopada 1927 r. o ubezpieczeniu pracowników umysłowych (druk nr 669).</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#Marszałek">Ponieważ do punktów a), b), c), d), e), f), g), do głosu nikt się nie zapisał, odsyłam: punkt a) do Komisji Wojskowej, punkt b), c), i d) do Komisji Skarbowej, punkt e) i f) do Komisji Administracyjnej, punkt g) do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#Marszałek">Do punktu h) zapisany jest do głosu p. Rosenberg. Ograniczam czas przemówienia do 15 minut. Udzielam głosu p. Rosenbergowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PRosenberg">Wymowa ustawy rządowej o ubezpieczeniu pracowników umysłowych, uchwalanej dziś przez Sejm, jest zupełnie prosta: od dnia dzisiejszego nie 9 lecz tylko 6 miesięcy życia przyznaje Rząd pracownikom umysłowym, których rozkład gospodarki kapitalistycznej i rządy faszyzmu pozbawiły pracy i chleba. Dziewięć miesięcy życia to zbytek, dla ofiar kryzysu wystarczy tylko 6 miesięcy. Sześć miesięcy nędzy i wegetacji i przymierania głodem, po których przychodzi kolej na nieujętą już w ścisłe terminy mękę wyniszczenia fizycznego i powolnej śmierci głodowej. Takie oto oszczędności wprowadza rząd Piłsudskiego - Prystora, takim oto ma być los stutysięcznych rzesz bezrobotnych pracowników umysłowych, których szeregi pomnaża z dnia na dzień szalejący kryzys gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PRosenberg">Nowa ustawa zwiększa jednocześnie składkę, ściąganą z pracownika o 50% a co najważniejsze: przedłuża okres tak zw. wyczekiwania a więc przymusowej głodówki bezrobotnego i jego rodziny z 6 do 12 miesięcy. Mimo podwyżki składek ustawa wprowadza znaczną, progresywną obniżkę świadczeń, która np. pracownikom średnio zarabiającym, stanowiącym największy odsetek ubezpieczonych, obniża świadczenia o przeszło 30%. Ustawodawcy rządowi zaopatrzyli ponadto swe nowe dzieło w specjalne kruczki faszystowskie, ustawa np. daje możność pozbawienia świadczeń tych osób, które utraciły zajęcie „z własnej winy”. Jasnem jest, że taką „winą” pracownika może być np. udział w strajku i obrona zagrożonych warunków pracy i płacy i że w ustaleniu owej „winy” sądy faszystowskie pójdą zawsze na rękę pp. pracodawcom i instytucji ubezpieczeniowej. Dalej: pracownicy umysłowi zatrudnieni sezonowo i inni zostają pozbawieni prawa do świadczeń, ale bynajmniej nie zostali zwolnieni od obowiązku opłacania składek ubezpieczeniowych!</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PRosenberg">Tyle co do postanowień ustawy, przekreślającej systematycznie krok za krokiem nawet tę, bynajmniej nie odpowiadającą jeszcze żądaniom i potrzebom, zdobycz mas pracowniczych, jaką było dotychczasowe ubezpieczenie pracowników umysłowcyh od bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PRosenberg">Ten atak na pracowników umysłowych jest tylko fragmentem planowej, przybierającej na sile, ofensywy dyktatury faszystowskiej na poziom życiowy najszerszych mas robotniczych, pracowniczych i chłopskich, ofensywy, której jednem z czołowych dziś zadań jest ostateczna likwidacja ubezpieczeń społecznych. Zaciekła ofensywa Rządu i kapitału, której drogi nakreślił w swem exposé senackiem p. Premier Prystor, rozwija się na całym froncie. Niema takiej gałęzi przemysłu, niema takiej fabryki, warsztatu, biura, czy instytucji samorządowej, niema takiego dnia, w którymby nie obrywano zarobków i płac, nie likwidowano zdobyczy, nie pogarszano wszelkiemi środkami warunków płacy i pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Posła trzymać się tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PRosenberg">Niema też takiej fabryki i warsztatu, niema takiego dnia, w którymby nie toczyła się walka mas robotniczych, w którym wbrew zaostrzonemu terorowi, częstokroć kosztem krwawych ofiar udaje się razporaz odpierać ataki kapitału i faszyzmu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PRosenberg">Walka ta rośnie i potężnieje. Wczoraj walczyli na „Dzwonkowej” metalowcy warszawscy, dziś w Ozorkowie, w Zduńskiej Woli i na Widzewie walczą włókniarze, stawiający bohaterski opór zjednoczonym siłom fabrykantów, policji i ich agentów z P. P. S.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Przywołuję Pana Posła do porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PRozenberg">Zeszłoroczna próba ataku na ubezpieczenia społeczne została odparta przez klasę robotniczą strajkiem powszechnym 16 marca. Pod naporem mas rząd cofnął się, zawieszając uchwalenie osławionej ustawy „scaleniowej”, faktycznie zaś zmienił taktykę, przechodząc od ataku frontalnego do walki podjazdowej, do uderzeń na poszczególnych odcinkach. Już latem r. ub. zredukowano conajmniej do połowy dotychczasowe urągające najelementarniejszym potrzebom robotnicze ubezpieczenie od bezrobocia drogą oberwania głodowych zasiłków, ograniczenia liczby uprawnionych, skrócenia okresu wypłaty zasiłków do 13 tygodni — dało to rządowi według obliczeń prasy 30 miljonów złotych oszczędności, przeznaczonych na wzmożenie zbrojeń i teroru — likwidowania t. zw. pomocy doraźnej i t. d. Jednocześnie postępuje ograniczenie liczby Kas Chorych, które pod rządami komisarzy faszystowskich systematycznie zwężają i likwidują swą działalność. Lewiatan jednak przynagla. Po ostatniem exposé p. Prystora, w którem m. in. zapowiedział on likwidację ubezpieczeń społecznych — nazywa się to potanieniem kosztów ubezpieczeń — dyrektor Lewiatana p. Wierzbicki oświadczył, że różnice między rządem a sferami gospodarczemi polegają „nie tyle na rożnem ujęciu poszczególnych zagadnień, ile raczej na tempie i czasie wprowadzenia tych zarządzeń w życie”. Jednocześnie lewiatański „Kurjer Polski” (15.XII.32) wali prosto z mostu, że zmniejszenie zapomóg dla pracowników umysłowych z 9-ciu do 6-ciu miesięcy dałoby „oszczędności” tylko 20%, „a przecież należałoby zaoszczędzić, licząc już najskromniej 50%”!</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PRozenberg">Dziś mamy dowody, jak Rząd wziął sobie do serca upomnienie p. Wierzbickiego co do przyspieszenia tempa i jak błyskawicznie wykonuje rozkazy Lewiatana. Zanim Sejm zdążył uchwalić omawianą w tej chwili ustawę, dającą burżuazji owe 20% oszczędności — Minister Opieki Społecznej, p. Hubicki wydał już rozkaz Z. U. P. U. o obniżce świadczeń dla bezrobotnych pracowników umysłowych do 40% ich wysokości ustawowej. Teraz już Panowie Wierzbiccy, Minkowscy i Hołyńscy otrzymali swoje 50%, a jutro z błogosławieństwa Rządu rozpoczną niezawodnie krzyk o pełnych 100%, o ostateczną likwidację resztek ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PRozenberg">Muszę tutaj przygwoździć stanowisko Panów z P. P. S. co do sprawy obniżenia zasiłków przez Z. U. P. „Robotnik” z dnia 22 stycznia b. r. w artykule p. t. „Katastrofa Zupu” czyni Rządowi gorzkie wymówki z tego tylko powodu, że jeszcze z początkiem 1932 r. nie podwyższył składek pracowniczych na rzecz ubezpieczenia, co zdaniem Pepesowców mogłoby zapobiec owej katastrofie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PRozenberg">Na takiem jawnem wysługiwaniu się Rządowi w jego dziele likwidacji ubezpieczeń socjalnych organ socjal faszystowski jeszcze nie poprzestaje, pozwala sobie poprostu na drwiny z nędzy bezrobotnych pracowników umysłowych, którym zrabowano 60% należnych im świadczeń. W tym samym artykule głosi „Robotnik”, że bezrobotni pracownicy walczyć winni przeciw pozbawianiu ich świadczeń, na drodze sądowej. A więc sądy faszystowskie „niezawisłe” wciąż, zdaniem Pepeesowców — mają przywrócić pracownikom to, co zabrał im rząd faszystowski. Czy takie chwyty mogą dziś kogokolwiek oszukać?</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PRozenberg">My, komuniści, wskazujemy szerokim masom pracowników umysłowych, że jedyna droga do obrony ich praw, do odparcia zamachów na ich byt i ubezpieczenia społeczne, to zdecydowana walka rewolucyjna przeciw faszystowskim rządom głodu, teroru i przygotowań wojennych przeciw Z.S.R.R.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Wzywam Pana Posła po raz drugi do porządku,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PRozenberg">To solidarna walka ramię w ramię z klasą robotniczą, która w bohaterskich walkach dała już dość dowodów, że potrafi odpierać zamachy kapitału i faszyzmu, która zbiera swe siły do ostatecznych bojów o rewolucyjne rozwiązanie kryzysu i obalenie zwyrodniałych rządów kapitału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Wzywam pana po raz ostatni do porządku. Odbiorę panu głos natychmiast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PRozenberg">Strajk powszechny z 16 marca 1932 r” wymierzony przeciw rządom dyktatury faszystowskiej i likwidacji ubezpieczeń społecznych, który objął stutysięczne rzesze robotnicze — pozostaje drogowskazem dla mas robotniczych i pracowniczych. Masowy rewolucyjny strajk powszechny, solidarny strajk robotników fizycznych i pracowników umysłowych…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Odbieram panu głos. Prószę zejść z trybuny.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: On na to czekał. Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Reger. 15 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PReger">Wysoki Sejmie! Projekt rządowy w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta o ubezpieczeniu pracowników umysłowych czy, jak to się nazywa, dekretu Prezydenta godzi wybitnie w sposób jaskrawy w interesy pracowników umysłowych, w szczególności bezrobotnych, narusza w wysokim stopniu ich stan posiadania. Projekt ten jest naruszeniem praw już nabytych i pogwałceniem samorządu związków pracowników umysłowych.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PReger">Zupełnie błędnym i mylnym jest pogląd, który można zaczerpnąć z powierzchownego przeglądu projektu rządowego, jakoby to była sprawa natury gospodarczej czy socjalnej. To jest rzecz czysto polityczna i przedewszystkiem z politycznego punktu widzenia należy ją traktować. Rząd w ten sposób wykonywa dyktat Lewiatana i to jest charakterystyczne, że wykonywa go poprostu w sposób nadzwyczaj ostry i niebywale pilny. Prędko Lewiatan zażądał i to, czego zażądał, jest dla niego zaaportowane.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PReger">Proszę Panów, gdy tylko się okazało, że fundusze przeznaczone na zasiłki dla bezrobotnych, są deficytowe, Rząd miał możność wyzyskania odrazu art. 102 ustawy, czy jak to się mówi, dekretu. W tym artykule Rząd ma przewidziane, że można składki przeznaczone na Fundusz Bezrobocia podwyższyć o 1–3%. Chcę zwrócić uwagę, że — wbrew temu, co tutaj powiedziano, — było to życzeniem samych zorganizowanych pracowników umysłowych. Kiedy w styczniu r. z. p. Minister Pracy i Opieki Społecznej coś zaczął mówić o tem, że trzeba będzie świadczenia obniżyć, to sami zorganizowani w stronnictwach lewicowyh pracownicy umysłowi domagali się tego. Poszli oni dalej, nietylko godząc się na podwyższenie w myśl art. 102 składek do 3%, ale nadto Związki Zupowe oświadczyły, że gotowe są zgodzić się nawet na podwyższenie składek o 2%, tak żeby było razem 4%. I p. Minister i wszyscy urzędnicy Ministerstwa o tem wiedzieli, bo się o tem w prasie pisało. Pan Minister na to nie poszedł, nie skorzystał z art. 102, ale zrobił rzecz całkiem inną wbrew ustawie i wbrew dobrym obyczajom. Zmuszono zarządy, żeby poszły inną drogą. Przedewszystkiem chciano zmusić je do tego, żeby obniżyć czas zasiłku z 9 miesięcy na 6 miesięcy. Prawda, że według dekretu p. Prezydenta czas pobierania zasiłku wynosi tylko 6 miesięcy, ale statutowo zarządy Zupu miały prawo przedłużyć do 9 miesięcy i przedłużyły, i tylko te zarządy miały prawo obniżyć czas zasiłków, nikt inny. Jeżeli Ministerstwo Pracy i Opieki dążyło zapomocą teroru i gróźb, do tego, ażeby te zarządy zmusić do skrócenia z 9 na 6, to to było nielegalne i sprzeciwiało się ustawie. I trudna jest sprawa, jeżeli wybrani przez ogół mężowie zaufania, stanowiący zarząd tego lub innego ZUPU, oświadczają, że się na to nie zgadzają; przecież nie można było tego nazywać buntem.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PReger">P. Minister powiada: a dwa ZUPU się zgodziły! Co to były za dwa ZUPU? Poznański komisaryczny i w Królewskiej Hucie, wprawdzie nie komisaryczny, nie jest tam żaden pułkownik ani podgenerał, ale w Królewskiej Hucie mamy taki stan, że jest mianowany zarząd jeszcze przed 10 laty; przed 10 laty zamianowany zarząd już jest teraz poprostu na wymarciu, pozmieniały się zupełnie stosunki, ci delegaci, którzy zostali wtedy, 10 lat temu zamianowani przez p. wojewodę, na podstawie osobnego rozporządzenia, dawno utracili swoje mandaty w organizacjach, już ich nie reprezentują; oni byli przedtem w organizacjach pracowniczych, a dziś nie są niczem innem jak tylko zwyczajnymi pachołkami sanacji, i ci panowie uchwalili żądanie p. Ministra i skrócili z 9 na 6 miesięcy. Ale jeszcze nie mieli wymaganej większości 2/3 i tę większość uzyskali dopiero wtedy, jak im przyszli z pomocą niemieccy nacjonaliści. Bohatersko przy pomocy niemieckich nacjonalistów, słuchających komendy Bóg wie skąd, z Berlina czy Opola, p. Minister odniósł zwycięstwo nad polskimi pracownikami umysłowymi, i na to się p. Minister powołuje, że go tam Z. U. P. U. posłuchał, — a dlaczego Lwów i Warszawa nie posłuchały? Za karę, że Z. U. P. lwowski i warszawski trzymał się ustawy i postawił sprawę po męsku, wypłacono zasiłki pieniężne tylko w 25% we Lwowie, a w Warszawie tylko w 40%.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PReger">Proszę Panów musiałbym przekroczyć czas wyznaczony na przemówienie, gdybym chciał głosy pracowników w tej sprawie tu przytoczyć. Jeżeli odbyły się zgromadzenia jawne i publiczne w obecności władz, gdzie za to postępowanie potępiano i piętnowano tych, którzy odważyli się tak głosować, bo i tacy gdzieś na zarządach się znaleźli, którzy głosowali według życzenia ministerstwa, to jakiem prawem odebrano im prawo należenia do organizacji i napiętnowano za to, że zrobili tak, jak p. Minister chciał?</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PReger">Gdybym chciał opowiedzieć całą tragiczną historję, w jaki sposób umarł ś. p. Siwik, to widzielibyśmy, do czego doprowadza teror i dyktat ministerstwa. Nie jest prawdą, że ś. p. Siwik umarł na skutek podrażnienia rozmowami z delegatami robotników, jak prasa sanacyjna napisała. Całkiem inaczej było. P. Siwik doznał silnego wstrząsu nerwowego, który go do grobu wpędził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Proszę Pana trzymać się tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PReger">P. Siwik zginął, bo kazano mu zmniejszyć zasiłki i wypłacać tylko 40%, a gdy p. Siwik delegatom powiedział: Ministerstwo mi kazało, to w Ministerstwie nastąpiło zaprzeczenie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PReger">Mam tu w ręku wycinek z gazety, w której p. Minister przyznaje się do tego, że teraz, kiedy komisarze nareszcie posłuchali jego dyktatu i wydawanie zasiłków skrócili z 9 miesięcy na 6, to nakazał wypłacać, a wtedy nakazał skrócić, Do takiej strasznej historji doprowadziło się przez to, że się ustawy depcze, że się Prezydenta Rzeczypospolitej poniża i że się robi coś takiego, co jest wbrew dobrym obyczajom.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: To jest prowokacja. Głos na ławach P. P. S.: Za 12 zł. miesięcznie ma żyć bezrobotny.)</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PReger">Ponieważ to narusza prawo, jesteśmy stanowczo przeciwni projektowi rządowemu. Proszę Panów, przecież można było skorzystać z postanowienia art. 102, można było składki o 1% podwyższyć.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PReger">A gdyby się było podwyższyło o 1% i gdyby p. Minister zarządził to wtedy, kiedy widział, że jest źle, już w czerwcu, czy lipcu ub. roku, kiedy przyszli zastępcy organizacyj t. zn. ZUPU, i proponowali, ażeby ta podwyżka w czerwcu, albo lipcu nastąpiła, to deficyt byłby się zmniejszył. Ten deficyt wynosi teraz przeszło 25 miljonów. Przedewszystkiem ośmielę się powiedzieć, że to jest trochę wzięte na wyrost, tak się czasami robi, nie 25.400.000, tylko w najgorszym wypadku ten deficyt wynosi 24 miljony. Można było ten deficyt zmniejszyć o czwartą część. A gdyby się składki podwyższyło tak, jak tego pracownicy domagali się o 2%, to zamiast deficytu byłaby może jakaś nadwyżka. W każdym razie ten deficyt stopniałby maksymalnie do 4 miljonów, do 5 miljonów, a nawet, biorąc na wyrost, do 6 miljonów, a resztę możnaby było całkiem spokojnie pożyczyć od funduszu emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PReger">Ten fundusz emerytalny znów nie jest taki malusieńki. Tam w tym funduszu emerytalnym, który dotąd jeszcze nie wypłaca, bo dopiero w roku bieżącym zacznie wypłacać renty emerytalne, jest coś 430 miljonów funduszu rezerwowego, a więc blisko pół miljarda. Jeżeli, proszę szanownych Panów, p. Minister Opieki Społecznej z tak spokojną zupełnie miną przyjął dyktat Ministerstwa Skarbu, żeby obniżyć oprocentowanie papierów państwowych, to na tem ten Z. U. P. U. bardzo stracił bo tam są papiery 9, 7, 6 i niżej procentowe i jeżeli teraz o 2–3% nastąpi zniżka, to tam będzie wielka strata. I dlatego powtarzam to, co nie w imieniu partji, ale swego sumienia mówiłem: Trzeba skończyć z tem, żeby fundusze emerytalne, poszły na pożyczki państwowe. Pożyczki państwowe zawsze potem bankrutują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PReger">To jest to nieszczęście W ustawie o ubezpieczeniach od wypadków jako referent potrafiłem temu zapobiec, ale potem przyszło rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej, i fundusze emerytalne poszły na papiery państwowe. Jeżeli to się zmniejszy, to się zmniejszy deficyt, którym się grozi. Będziemy głosowali przeciw temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Nikt głosu nie żąda. Punkt ten odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#Marszałek">Nagłość wniosku Posłów Klubu Stronnictwa Ludowego w sprawie naruszenia art. 21 Konstytucji i nietykalności poselskiej przez starostę w Ropczycach, woj. krakowskiego (druk nr 666).</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#Marszałek">Głos ma reprezentant Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Podsekretarz Stanu p. Korsak.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#Marszałek">Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Korsak: Wysoka Izbo! W związku ze zgłoszeniem przez posłów Klubu Stronnictwa Ludowego nagłości wniosku w sprawie naruszenia art. 21 Konstytucji i nietykalności poselskiej przez starostę w Ropczycach woj. krakowskiego mam zaszczyt wyjaśnić co następuje: Starosta powiatowy w Ropczycach wydał dnia 7 stycznia rb. w trybie postępowania karno-administracyjnego za przekroczenia art. 6 ustawy o zgromadzeniach przy zastosowaniu art. 25 tejże ustawy cztery orzeczenia w stosunku do osoby posła Franciszka Stachnika, opiewające na grzywny pieniężne z zamianą na areszt.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#Marszałek">Nie wchodząc w meritum stawianych przez starostę p. Stachnikowi zarzutów, komunikuję, że orzeczenia wyżej wspomniane, jako niezgodne z art. 21 ustęp 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, zostały przez wojewodę krakowskiego w dniu 19 stycznia r. b. uchylone z urzędu w drodze nadzoru w myśl art. 101 punkt e) rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o postępowaniu administracyjnem. Nadto starosta został pouczony przez p. Ministra Spraw Wewnętrznych o niedopuszczalności jego postępowania w danym wypadku i pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#komentarz">(Głos: Widocznie nie należał do Klubu B. B. Głos na ławach B.B.: Ala dowcip!)</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#Marszałek">Jako popierający nagłość wniosku zapisał się p. Babski.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#komentarz">(P. Babski: Zrzekam się głosu.)</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#Marszałek">Poseł Siciński również zrzeka się głosu.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#Marszałek">Kto jest za nagłością wniosku, zechce wstać. Stoi mniejszość — wniosek odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#Marszałek">Mam zamiar zamknąć posiedzenie. Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#SekretarzpBorecki">Interpelacja p. Grünbauma i tow. z Koła Żydowskiego do p. Mi- nistra Spraw Wewnętrznych w sprawie popierania akcji antysemickiej „Rozwoju” przez urząd wojewódzki w Poznaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Interpelację tę odeślę p. Prezesowi Rady Ministrów. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SekretarzpBorecki">Wniosek Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie obniżenia stawek komornego od mieszkań jedno — cztero izbowych, — do Komisji Prawniczej, Wniosek Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie zawieszenia eksmisyj mieszkaniowych — do Komisji Prawniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Jak Panom wiadomo, ustawa konstytucyjna poleca Sejmowi załatwienie budżetu do dnia 15 lutego. Proponuję rozpoczęcie debaty budżetowej nad preliminarzem budżetowym dnia 3 lutego o godz. 16-ej z tem, że debaty budżetowe będą się toczyć 4-go, potem od 6-go do 11-go. Dzień 12-go przeznaczam na składanie poprawek do III czytania. 13 luty byłby poświęcony dla III czytania preliminarza. Następne dnie do 15 lutego muszą być przeznaczone na przygotowanie ustawy skarbowej i preliminarza budżetowego i odesłanie ich do Senatu. Licząc pierwsze posiedzenie w dniu 3 lutego na 4 godziny, a pozostałe na 7 godzin, mamy do rozporządzenia 53 godziny. Licząc według dotychczasowej praktyki 19 godzin na przemówienia pp. Ministrów i sprawozdawców, pozostaje 34 godziny na przemówienia dla Pp. posłów. Trzymając się ściśle planu, uchwalonego przez Izbę w roku ubiegłym, proponuję następujące kontyngenty czasu dla poszczególnych klubów: Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem — 13 godzin 35 minut. Klub Narodowy — 5 godzin 45 minut, Parlamentarny Klub Posłów Chłopskich — 4 godziny 2 minuty, Związek Parlamentarny Polskich Socjalistów — 2 godziny 41 minut, Ukraiński Klub — 1 godzina 59 minut, Klub Chrześcijańskiej Demokracji — 1 godzina 52 minut, Klub Parlamentarny Narodowej Partji Robotniczej — 1 godzina 12 minut, Klub Niemiecki — 40 minut, Klub Koła Żydowskiego — 48 minut, Klub Frakcji Komunistycznej Poselskiej — 32 minuty, Klub Ukraińskich Socjalistów Radykałów — 32 minuty, Żydowskie Stronnictwo Ortodoksyjne „Agudas Izrael” — 9 minut, posłowie bez przynależności klubowej po 9 minut.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Zgodnie z dotychczasową praktyką odstępowania kontyngentu godzin innym klubom nie będę uwzględniał.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#Marszałek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu…</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#komentarz">(Głosy na ławach PPS.: Sprzeciwiamy się.)</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#Marszałek">Rozmawiałem z posłem Czapińskim, którego prosiłem o zawiadomienie mnie przedtem, jeżeli się Panowie nie będą zgadzali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PCzapiński">Bez tego zastrzeżania, że jeżeli się nie będziemy zgadzali. Pan Marszałek wogóle prosił mnie o zawiadomienie. Nie zawiadomiłem, bo odłożyłem to na dzień jutrzejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Prosiłem o zawiadomienie w dniu dzisiejszym, gdyż dzisiaj jako w dniu ostatniego posiedzenia, poprzedzającego debatę budżetową, zmuszony jestem enuncjować.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(P. St. Stroński: Proszę o głos w sprawie formalnej)</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#Marszałek">Głos ma p. St. Stroński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PStroński">Sposób prowadzenia rozprawy budżetowej przez ograniczenie liczby godzin i podział na kluby nie jest przewidziany przez regulamin. Był on stosowany na podstawie umowy i zgody wszystkich. Dzisiaj zostaliśmy zawiadomieni około godziny 1-szej, o tem, że pan Marszałek ma zamiar przedstawić taki sam sposób postępowania Sejmowi. Nie mamy czasu, żeby się dziś naradzić. Mieliśmy zamiar naradzić się jutro. Ale to nie jest wzgląd najważniejszy. Muszę powiedzieć, że istnieje w klubie naszym niechęć do tego żeby załatwiać rozprawę budżetową w sposób poza regulaminowy, na drodze umownej. Ta niechęć zrodziła się z tego powodu, że bez umowy z nami i bez porozumienia z nami sesje Sejmowe ograniczane są do najkrótszego czasu, są odraczane i z tego wynika konieczność szczególnych umów dla rozprawy budżetowej. My wskutek tego nie chcemy brać udziału w porozumieniach do tego zmierzających. To było możliwe wtedy, kiedy tryb ogólnej pracy Sejmowej był prawidłowy, dzisiaj jest nam trudno na to się zgodzić i na to się nie zgadzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Panowie mówiliście, że weźmiecie tę kwestję pod obrady jutro, a teraz słyszę, że Pański Klub już definitywnie się nie zgadza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PStroński">Mamy na jutro wyznaczony termin. Mówię ściśle, jak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Poseł Winiarski jeszcze przed chwilą mówił mi, że panowie odroczyli decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PStroński">Mamy na jutro rano wyznaczony termin zwołania prezydjum i nie wiem czy to może być dzisiaj przesądzone. Ta rzecz nie może być załatwiona w tej drodze.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Głos na ławach B.B.: U was jest dyktatura.)</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PStroński">O tem, co Pan postanowił, dowiaduje się Pan, gdy tu wyjdzie na mównicę p. Sławek albo ktoś inny i powie to Panu. U nas jest inaczej.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PStroński">Jest to sprawa, która nie może być załatwiona inaczej, jak tylko na podstawie zgody wszystkich członków Sejmu, bo jej niema w regulaminie i nie należy ani do takich spraw, które może rozstrzygać sam Marszałek, ani do takich które mogłyby być przegłosowane. Sam p. Marszałek może rozstrzygać tylko sprawy wątpliwe w regulaminie, a przecież jest niepodobieństwem, żeby uznać za rzecz regulaminowo wątpliwą, że n. p. my mamy 5,5 godzin przemawiać, a ktoś innych 0,30. To nie może być załatwione na podstawie art. 11, mówiącego o uprawnieniach Marszałka, ani na podstawie głosowania Izby, bo nie jest przewidziane takie głosowanie. To jest wszystko, co miałem w tej chwili do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Sprawa podniesiona przez p. Strońskiego była poruszona już 29 stycznia 1932 r. Rozstrzygnąłem ją wtedy w ten sposób, że jeżeli zgodnie z ustawą konstytucyjną mamy nakazane uchwalenie budżetu w pewnym terminie, to uchwała Sejmu może regulować sposób dyskusji nad preliminarzem budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#Marszałek">Wobec tego, że istnieje sprzeciw, który ze strony PPS., muszę traktować jako sprzeciw definitywny, a ze strony Klubu Narodowego jako sprzeciw wybiegający w przyszłość, muszę poddać kwestję pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(Głos na prawicy: To nie może być głosowane.)</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#Marszałek">Kto jest za przedstawioną przezemnie propozycją o sposobie dyskusji nad preliminarzem budżetowym, zechce wstać. Większość.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#Marszałek">Propozycja moja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#Marszałek">Proponuję Panom odbycie następnego posiedzenia dnia 3 lutego o godz. 16 z porządkiem dziennym: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o preliminarzu budżetowym na rok 1933/34. Sprawozdawca p. Miedziński. Nie słyszę sprzeciwu, uważam moją propozycję za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min. 25.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>