text_structure.xml 24.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MinisterWładysławBaka">Dnia 10 czerwca 1983 r. Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Prac Ustawodawczych oraz ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, obradujące pod przewodnictwem posła Witolda Zakrzewskiego (bezp.), rozpatrzyły w pierwszym czytaniu:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MinisterWładysławBaka">projekt ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MinisterWładysławBaka">W obradach udział wzięli przedstawiciele: Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Gospodarczej z prof. Zdzisławem Sadowskim, Ministerstwa Finansów z wiceministrem Bronisławem Ciasiem, Urzędu ds. Cen z I zastępcą ministra Wojciechem Prussem, wiceprezes NIK Bogdan Sawicki, członkowie Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MinisterWładysławBaka">Zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski przedstawił podstawowe tezy projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MinisterWładysławBaka">Projekt Ustawy jest wykonaniem dyspozycji zawartej w art. 26 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, zgodnie z którą warunki, zasady i tryb postępowania upadłościowego określić miały przepisy odrębnej ustawy. Projekt wychodzi poza tę dyspozycję, gdyż podstawowym przedmiotem regulacji jest postępowanie wobec przedsiębiorstwa, którego działalność nie spełnia warunków samofinansowania lub istnieje zagrożenie, że nie będzie spełniać tych warunków.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#MinisterWładysławBaka">Prace nad projektem tej ustawy bardzo ważnej dla całości systemu ekonomicznego reformy trwały ponad rok. Jest ona bezprecedensową regulacją prawną w stosunku do przedsiębiorstw państwowych i dlatego poddana była szerokiej konsultacji społecznej począwszy od sierpnia ub. r. Wypowiedziała się Komisja ds. Reformy, organizacje społeczne, przedsiębiorstwa konsultanckie, a także przedstawiciele ministerstw funkcjonalnych, organów założycielskich. Ogółem zebrano ok. 300 wypowiedzi, opinii i poglądów.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#MinisterWładysławBaka">Należy podkreślić, że bez tej ustawy system reformy jest niekompletny i niepełny. Jest ona niezbędnym uzupełnieniem zasady samofinansowania przedsiębiorstw państwowych oraz zasady samodzielności przedsiębiorstw, wyrażającej się w wyłączeniu odpowiedzialności skarbu państwa za zobowiązania przedsiębiorstwa. Upadłość przedsiębiorstw państwowych służyć ma wzmocnieniu motywacyjnych elementów systemu ekonomicznego. Należy ją traktować jako negatywną stronę samofinansowania przedsiębiorstw, instrument polityki „trudnego pieniądza” oraz instrument restrukturyzacji gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#MinisterWładysławBaka">Instytucja upadłości przedsiębiorstw państwowych spełniać będzie następujące funkcje. Po pierwsze - ogranicza odpowiedzialność państwa, działającego za pośrednictwem formy organizacyjnej przedsiębiorstwa, które wyłącznie odpowiada za swoje zobowiązania. Po drugie - zapewnia sprawiedliwe zaspokojenie wierzytelności wszystkich wierzycieli. Po trzecie - spełnia funkcje instrumentu zmian struktury gospodarki narodowej na rzecz efektywności poprzez umożliwienie przejścia majątku przedsiębiorstwa w gestię podmiotów, które dają szansę efektywnego użytkowania państwowego majątku. Po czwarte - spełnia funkcję motywacyjną, tworząc przymus ekonomiczny wobec przedsiębiorstw nieefektywnych.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#MinisterWładysławBaka">Wymienione funkcje upadłości przedsiębiorstwa państwowego wskazują na potrzebę ostrożnego traktowania tej instytucji jako elementu mechanizmu ekonomicznego. Upadłość przedsiębiorstwa państwowego powinna być traktowana jako niepożądana, lecz dopuszczalna ostateczność, której głównym celem jest wymuszanie aktywności przedsiębiorstwa, organów jego załogi oraz organu założycielskiego w celu skutecznego przeciwdziałania zjawiskom nieefektywności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#MinisterWładysławBaka">Projekt ustawy zakłada ciągłość czynności podejmowanych przez samo przedsiębiorstwo, jak również jego organ założycielski w celu przeciwdziałania niekorzystnej sytuacji finansowej. Wyodrębnia się tu trzy etapy. Pierwszy etap dotyczy wszczęcia postępowania wewnętrznego i związany jest z oceną dokonywaną przez dyrektora przedsiębiorstwa, organ założycielski, organy kontroli państwowej i bank finansujący działalność przedsiębiorstwa. Wszczęcie postępowania wewnętrznego następuje w przypadku zagrożenia powstaniem straty bilansowej na koniec roku. Postępowanie to prowadzone jest w zasadzie samodzielnie przez przedsiębiorstwa, a tylko jego wyniki są przedmiotem analizy organu założycielskiego banku finansującego działalność przedsiębiorstwa oraz terenowo właściwej izby skarbowej. Z dokonanych ocen ma wynikać, decyzja organu założycielskiego co do likwidacji przedsiębiorstwa bądź też ustanowienia nad nim zarządu komisarycznego.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#MinisterWładysławBaka">Drugi etap przewiduje ustanowienie nad przedsiębiorstwem państwowym tzw. zarządu komisarycznego, a więc szczególnego nadzoru nad działalnością podmiotu niezdolnego do samofinansowania. Zwrócić trzeba uwagę, że projekt przewiduje nie podejmowanie czynności likwidacyjnych, jeśli wymagają tego ważne względy społeczne. W każdym przypadku z chwilą powołania zarządu komisarycznego, osoba pełniąca tę funkcję wstępuje w uprawnienia dotychczasowych ustawowych organów przedsiębiorstwa, tzn. dyrektora i organów samorządu. Zarząd komisaryczny powinien być ustanawiany na okres nie dłuższy niż 2 lata, w którym to czasie podejmowane przez organ założycielski działania powinny doprowadzić do przywrócenia warunków samofinansowania przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#MinisterWładysławBaka">Dopiero trzeci etap jest podejmowaniem w stosunku do przedsiębiorstwa czynności i dopuszczeniem do jego upadłości jako prawnej drogi zamknięcia działalności nieefektywnego przedsiębiorstwa wraz z możliwością zbycia jego majątku na rzecz podmiotów gwarantujących najbardziej efektywne wykorzystanie tego majątku. Sformułowany w art. 25 projektu próg ogłoszenia upadłości jest dosyć represywny. Przyjmuje się założenie, nie wyrażone dotychczas w obowiązujących przepisach, traktowania majątku będącego w dyspozycji przedsiębiorstwa jako części mienia ogólnonarodowego, które państwo powierza do użytkowania przedsiębiorstwu, ale jednocześnie zastrzega obowiązek zwrotu tego majątku w przypadku, gdy przedsiębiorstwo podlega upadłości (likwidacji). Z chwilą ogłoszenia upadłości wszystkie organy przedsiębiorstwa tracą swoje uprawnienia, a w ich uprawnienia wstępuje syndyk upadłości.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#MinisterWładysławBaka">Projekt reguluje również sprawy załogi likwidowanego lub upadającego przedsiębiorstwa, przewidując rozwiązanie stosunku pracy z zatrudnionymi pracownikami z chwilą ogłoszenia upadłości, przy zachowaniu ustawowych terminów wypowiedzenia. Jednocześnie, zgodnie z art. 1025 KPC roszczenia pracowników mają pierwszeństwo w zaspokojeniu przed innymi wierzytelnościami. Pracownicy nie korzystają jednak z żadnych szczególnych przywilejów związanych z zamknięciem działalności przedsiębiorstwa. Projekt ustawy zawiera upoważnienie dla Rady Ministrów do określania rodzajów gwarantowanych przez skarb państwa różnych roszczeń pracowniczych powstających lub utrzymujących się po dacie likwidacji lub upadłości. Większość tych roszczeń będzie zaspokajana i pokrywana ze środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#MinisterWładysławBaka">Uwagi Zespołu Doradców Sejmowych przedstawił prof. Stanisław Kuziński: Z uwagi na bezprecedensowy charakter projektu ustawy, należy ją rozpatrzyć ze szczególną starannością, analizując zarówno motywy, jak i skutki jej uchwalenia. Na tle dość szczegółowo scharakteryzowanych motywów i uznania projektu ustawy za niezbędny element całego systemu reformy gospodarczej, nasuwają się następujące refleksje. W projekcie ustawy nadmiernie eksponowana jest rola organów założycielskich we wszystkich trzech stadiach: postępowania sanacyjnego, nadzoru komisarycznego, jak też ogłoszenia upadłości lub likwidacji przedsiębiorstwa. Z praktyki wiemy, że organy założycielskie są bardzo zainteresowane w utrzymaniu przedsiębiorstw. Wyraża się to w wywieraniu presji i nacisków na stosowanie dotacji, ulg podatkowych także wobec przedsiębiorstw, które charakteryzują się małą efektywnością gospodarowania. Również organy terenowe zainteresowane są w utrzymaniu przedsiębiorstw ze względów społecznych, ponieważ każda ewentualna likwidacja wywołuje wiele komplikacji. Należy rozważyć czy o procesie uzdrawiania, ewentualnie o upadłości nie powinie decydować organ bardziej niezależny. W Jugosławii np. takim organem jest społeczna służba księgowości podległa parlamentowi. Czy nie należy szukać takiej możliwości w ramach naszej reformy gospodarczej. Funkcje te mogłaby np. pełnić Najwyższa Izba Kontroli pod warunkiem przeniesienia do niej tych organów kontrolnych, które są proponowane w przedstawionym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#MinisterWładysławBaka">Innym ważnym problemem jest ustalenie kryteriów, które powinny skłaniać do podejmowania decyzji o upadłości przedsiębiorstwa. Z uwagi na znaczne skomplikowanie sytuacji gospodarczej i ogromne trudności, z którymi borykają się niektóre przedsiębiorstwa, uznanie za jedno z podstawowych kryteriów wyniku finansowego może mieć charakter przypadkowy, zwłaszcza w skali jednego roku. Trzeba rozważyć czy strata przedsiębiorstwa z tytułu rocznej działalności jest wystarczającym warunkiem, żeby postawić je w stan sanacji, zarządu przymusowego czy też upadłości. U nas np. w przemyśle cementowym, w przemyśle mięsnym dokonuję się dopłat z przedsiębiorstw lepiej pracujących do przedsiębiorstw gorzej pracujących nie zawsze z własnej winy. Należałoby oceniać działalność przedsiębiorstwa w dłuższym okresie np. 2–3 lat. Dopiero wówczas przedsiębiorstwo będzie miało możliwość podjęcia działań zmierzających do likwidowania powstających okresowo strat i wejścia na drogę efektywnego gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#MinisterWładysławBaka">Oceniać wyniki działalności przedsiębiorstw należy nie tylko z punktu widzenia strat bilansowych, ale także z punktu widzenia ich aktywności w zakresie obniżania kosztów produkcji, innowacyjności itp. Opublikowano niedawno w Życiu Gospodarczym wyniki badań przeprowadzonych przez Centrum Informatyczne Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Badania objęły 780 przedsiębiorstw, które przedstawiły własne plany na lata 1983–1985. Wskaźniki, jakie niektóre przedsiębiorstwa wprowadziły do swoich planów są wręcz szokujące. Proponuje się np. osiągnięcie wzrostu produkcji o 18%, a więc wyżej niż w planie centralnym, ale przewiduje się wzrost pokrycia surowcowego nie o 7–8%, jak jest założone centralnie, ale o 22%! Jest to niemożliwe do przyjęcia szaleństwo. Oznacza to jednak coś więcej. Do tych przedsiębiorstw nie dotarło nic z założeń reformy gospodarczej i wszystkie te przedsiębiorstwa należałoby postawić w stan sanacji, ponieważ w swoich dokumentach demonstrują wyjątkowe ubóstwo myślenia i nieudolności.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#MinisterWładysławBaka">Przestało się ostatnio mówić o radach nadzorczych złożonych z przedstawicieli odbiorców, kooperantów, banku, NOT i PTE. Należy zwrócić uwagę. że takie rady byłyby dla sądu bardzo ważnym partnerem przy ustalaniu właściwych decyzji co do dalszych losów danego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#MinisterWładysławBaka">Ekspert prof. Ludwik Bar: Projektowana ustawa ma ukrócić dawną praktykę, że przedsiębiorstwa funkcjonowały, otrzymując dopłaty z budżetu i ustalić odpowiedzialność nie tylko dyrektora i rady pracowniczej, ale również odpowiedzialność ekonomiczną całego przedsiębiorstwa. Prace nad projektem ustawy trwały 2 lata, przy udziale specjalistów z Krakowa, Wrocławia, Warszawy. Były silne naciski, by złagodzić ostrość ustawy; w końcu ustalono, że decyzja o upadłości przedsiębiorstwa powinna być podejmowana w ostateczności. Nie jest to może rozwiązanie idealne, ale całkiem konkretne.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#MinisterWładysławBaka">Inicjatywę w ratowaniu przedsiębiorstwa przed upadkiem może mieć dyrektor, rada pracownicza, bank - uznaliśmy tu jednak szczególną rolę organu założycielskiego, jako reprezentanta interesów państwa, interesów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#MinisterWładysławBaka">Jednym z wielu problemów prawnych, które wymagały rozwiązania, były przepisy proceduralne o upadłości; zastanawiano się, czy te obowiązujące, a pochodzące z okresu II Rzeczypospolitej, nadają się, czy też trzeba stworzyć nowe.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#MinisterWładysławBaka">Pragnę też zasygnalizować, że w praktyce wielka liczba przedsiębiorstw ze względu na swój status wyłączonych będzie spód działania projektowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#MinisterWładysławBaka">Komisje powołały podkomisję do rozpatrzenia projektu ustawy, której przewodniczyć będzie poseł Alojzy Melich (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełStanisławBaranik">Projektowana ustawa powinna być tak zredagowana, by była czytelna dla każdego dyrektora, każdego członka rady pracowniczej czy pracownika administracji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełStanisławBaranik">Projekt ustawy zupełnie dowolnie narusza postanowienia innych przepisów, nie wprowadzając do nich formalnych zmian. Pogłębia to istniejący już w naszym ustawodawstwie brak spójności przepisów, które powinny tworzyć zwarty system.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełStanisławBaranik">Odnosi się to w pierwszym rzędzie do prawa upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełStanisławBaranik">Projekt wyrywkowo reguluje niektóre zagadnienia odmiennie od tego prawa, a w pozostałych sprawach odsyła do niego, nie wprowadzając doń żadnych zmian. W praktyce posługiwanie się taką konstrukcją prawną będzie bardzo utrudnione. Można przyjąć jako pewnik, że rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 24.X. 1934 r., zawierające prawo upadłościowe, znane jest dokładnie tylko niektórym prawnikom i z pewnością nie jest dostępne pracownikom przedsiębiorstw, nie wyłączając dyrektorów i organów samorządu; prawdopodobnie nie znają go również niektóre organy założycielskie. W tej sytuacji byłoby wskazane zamieszczenie w projekcie ustawy wszystkich przepisów dotyczących upadłości przedsiębiorstw państwowych z klauzulą, że do tych jednostek nie odnoszą się postanowienia prawa upadłościowego- albo też wydanie jednolitego tekstu tego prawa, uwzględniającego zmiany wprowadzone projektowaną ustawą.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełStanisławBaranik">Występują również - choć w mniejszym zakresie - rozbieżności projektu z ustawą o przedsiębiorstwach państwowych. I tak np. art. 5 projektu przewiduje zawiadomienie o prowadzeniu przedsiębiorstwa ze stratą: rady pracowniczej, organu założycielskiego i izby skarbowej - podczas gdy art. 50 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach wymienia w tej samej sprawie radę pracowniczą, organ założycielski i bank finansujący. Art. 12 projektu przewiduje, że organ założycielski może powołać komisję dla zbadania przyczyn prowadzenia działalności przedsiębiorstwa ze stratą - natomiast art. 50 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach stanowi, że organ ten powoduje komisję obligatoryjną. Art. 13 i 18 projektu nie zawiązują też do rozporządzenia wykonawczego do ustawy o przedsiębiorstwach, które ustala specjalny tryb postępowania przy podejmowaniu decyzji o likwidacji przedsiębiorstwa, m.in. obowiązek uzyskania opinii samorządu i związku zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełStanisławBaranik">Kolejne niezgodności projektu dotyczą ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego. Np. art. 22 projektu przewiduje rozwiązanie organów samorządu z chwilą ustanowienia zarządu komisarycznego - gdy w ustawie o samorządzie brak analogicznego przepisu. Ustawa ta nie zawiera też przepisu proponowanego w art. 45 projektu, który pozbawia na okres 5 lat biernego prawa wyborczego członków rady pracowniczej przedsiębiorstwa, w stosunku do którego ogłoszono upadłość. Ponadto wątpliwa jest celowość i wykonalność tego ostatniego postanowienia w razie podjęcia przez zainteresowanego pracy w innym przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełStanisławBaranik">Projekt ustawy wykazuje też niezgodność z Kodeksem pracy w zakresie odpowiedzialności materialnej dyrektora, którą - bez zmiany Kodeksu pracy, podniesiono do kwoty 6-miesięcznego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PosełStanisławBaranik">Nie zostały w projekcie odpowiednio zagwarantowane prawa pracowników przedsiębiorstw podlegających likwidacji lub upadłości. Wprawdzie art. 31 ust. 5 pośrednio daje należnościom pracowniczym pierwszeństwo w ich zaspokojeniu - powinno to być jednak powiedziane wyraźniej bez odsyłania do Kodeksu postępowania cywilnego. Również art. 46, który przewiduje gwarantowanie przez skarb państwa niektórych roszczeń pracowniczych, nie powinien zawierać delegacji dla Rady Ministrów, lecz wyraźnie stanowić, że zaspokojenie roszczeń ze stosunku pracy jest gwarantowane przez skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PosełStanisławBaranik">Projekt nie reguluje sposobu reaktywowania samodzielności i samorządności przedsiębiorstwa po okresie zarządu komisarycznego. Będzie to miało praktyczne znaczenie np. dla trybu powoływania dyrektora, jeżeli wcześniej nie będzie działał samorząd pracowniczy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PosełStanisławBaranik">Trzeba też stwierdzić, że wręcz humorystyczny jest tytuł projektu ustawy „O uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz jego upadłości”, gdyż sugeruje, że upadłość przedsiębiorstwa następuje w wyniku poczynań uzdrawiających. Bardziej właściwym wydaje się tytuł w rodzaju „O przedsiębiorstwach państwowych przynoszących straty, oraz ich upadłości”.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PosełStanisławBaranik">Nasuwają się również uwagi do tzw. postępowania wewnętrznego, które będzie pochłaniało wiele środków i może nakręcać rozrost administracji w gospodarce uspołecznionej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełSzczepanStyranowski">Przy rozpatrywaniu projektu ustawy nie możemy oderwać się od problematyki ustrojowej; ustawa ma wielki sens moralny. Mamy wiele przykładów, że w przypadku ściśle formalnego podchodzenia do sprawy trzeba byłoby np. na podstawie wniosków NIK - podjąć postępowanie upadłościowe wobec konkretnych jednostek gospodarczych. Ustawa reguluje i łagodzi tę kwestię, cedując stosowne uprawnienia na organ założycielski, który z pewnością będzie szukał wszelkich możliwych rozwiązań dla utrzymania egzystencji przedsiębiorstwa. Jest to ważne również od strony czysto ludzkiej - pracowników upadającego przedsiębiorstwa. Uważam, że generalnie projekt należy przyjąć i udoskonalić, jako formę skutecznego działania ekonomicznego w ramach reformy gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Wydaje mi się, że zbyt ogólnikowe jest określenie przedsiębiorstw użyteczności publicznej; zachodzi obawa, że ich lista może być rozszerzana dla obrony przed upadłością. Mało konkretne wydaje się też sformułowanie „ważny interes społeczny”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Za dalsze funkcjonowanie upadającego przedsiębiorstwa odpowiada organ założycielski. Jest nim ministerstwo lub wojewoda - jednostka, której działalność wiąże się ze sferą budżetową. Skąd mają pochodzić środki budżetowe na utrzymanie tych przedsiębiorstw? Ustawa powinna to jasno precyzować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Organ założycielski musi sobie zdawać sprawę, czy dysponuje środkami na prowadzenie przedsiębiorstw deficytowych, czy też ma ogłosić ich upadłość. W odniesieniu do prawa upadłościowego i innych kwestii natury prawnej, uważam, że przepisy nie powinny być podwiązane jeden do drugiego, ale trzeba wydać zbiór odnośnych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszMaj">Wątpliwości budzi działanie projektowanej ustawy w stosunku do przedsiębiorstw rolnych. Czy ma ona pełnić wobec nich jedynie rolę straszaka? Nie bardzo wyobrażam sobie ogłoszenie upadłości przedsiębiorstwa rolnego: maszyny można zatrzymać - żywy inwentarz trzeba jednak przecież żywić, a plony zebrać. Te specyficzne kwestie również powinny być uwzględnione przez projektodawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWładysławKupiec">Wydaje mi się, że znacznie bardziej sensowne byłoby użycie w ustawie - w miejsce medycznego sformułowania „uzdrawianie” - określeń ekonomicznych, np. „poprawianie”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełWładysławKupiec">W każdym przypadku winę skazanego trzeba udowodnić. Tymczasem projekt z góry zakłada, że dyrektor i członkowie rady pracowniczej ponoszą odpowiedzialność za upadłość przedsiębiorstwa - i to oni muszą dowodzić swej niewinności. Czy nie lepiej zostawić tę kwestię sądowi, by orzekł o winie przy ogłaszaniu upadłości?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełWładysławKupiec">Odnośnie do podnoszonej tu już sprawy postępowania upadłościowego; gdybyśmy w ustawie zaczęli wprowadzać poprawki do obowiązujących w tej mierze przepisów, dopiero byśmy ją „zagwoździli”.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełWładysławKupiec">Niezbyt jasno jest sformułowana kwestia nabycia upadłego przedsiębiorstwa. Czy nie powinno się wyraźnie określić, że prawo do tego ma tylko państwowa jednostka gospodarcza?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełWładysławKupiec">Zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski: Pragnę ograniczyć się do jednej tylko sprawy: wyjaśnić intencje rządu przy proponowaniu omawianej ustawy, gdyż nie są one może dostatecznie jasne. Padały tu sformułowania, że ustawa ma być „straszakiem”; w intencji rządowego projektodawcy ma ona być czymś znacznie większym. Idzie o stworzenie mechanizmu, który ma być stosowany ze wszystkimi rygorami prawa i konsekwencjami ekonomicznymi, ale jako ostateczność, po wyczerpaniu wszelkich innych środków. Ta właśnie intencja jest kwestią zasadniczą, tylko przy takim funkcjonowaniu ustawa będzie mogła spełnić swe zadanie, logicznie uzupełniając zasadę samodzielności i samorządności przedsiębiorstw. Ograniczenie interpretacji ustawy do „straszaka” pozbawiłoby ją ostrza, które pragnęlibyśmy jej nadać.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PosełWładysławKupiec">Na wniosek przewodniczącego obrad dyskusję szczegółową nad projektem ustawy postanowiono podjąć po pracach podkomisji poselskiej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>