text_structure.xml 77.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 2 lutego 1983 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- realizację programu zwiększenia produkcji książek o 25% w 1982 r. i wnioski na rok 1983.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciel sejmowej Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego, minister kultury i sztuki Kazimierz Żygulski, wiceminister kultury i sztuki Stanisław Puchała, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, GUS, RSW „Prasa-Książka-Ruch, przedsiębiorstw wydawniczych, drukarni, Zrzeszenia Poligraficznego, Zrzeszenia Księgarstwa, Biblioteki Narodowej, Stowarzyszenia Księgarzy, Wydziału Kultury KC PZPR.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Posłowie otrzymali na piśmie materiały informacyjne. Omówił je wiceminister kultury i sztuki Stanisław Puchała: Przedstawiona przez Ministerstwo informacja zawiera podstawowe dane obrazujące realizację postawionych przez premiera Wojciecha Jaruzelskiego w styczniu 1982 r. zadań dotyczących zwiększenia produkcji książek. Zakładana początkowo wielkość 167 mln egzemplarzy książek została przekroczona i produkcja wyniosła 174,4 mln egzemplarzy - o 40,8 mln egz. książek więcej w stosunku do 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">W lutym 1982 r. przedstawiliśmy zakres działań jakie należy podjąć, aby zwiększyć produkcję książek o 25%. Było to: zwiększenie nakładu książek w zaawansowanym stopniu produkcji, zgłoszenie do drukarni tytułów do wznowień w oparciu o diapozytywy, zwłaszcza tych książek, o wznowienie których od lat zabiegali księgarze; preferowanie podręczników szkolnych (całość produkcji projektowanej wykonana), preferowanie literatury dla dzieci, a także literatury pięknej, zwłaszcza klasycznej, słowników, poradników języka polskiego, których brak stale odczuwany jest na rynku. Do tak przedstawionego programu Komisja wniosła korekty, ale do całości odniosła się z aprobatą. Luty i marzec 1982 r. traktowaliśmy jako miesiące organizujące pracę. Zostało nam zatem 9–10 miesięcy na faktyczne wykonanie zadania. W warunkach, którymi dysponowaliśmy, wykonaliśmy to zadanie w stopniu maksymalnym. Chciałbym podziękować Komisji za ciągłe, żywe zainteresowanie problemem, a także praktyczne działanie, którego efektem było uzyskanie papieru i środków dewizowych do produkcji książek.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Kilka uwag nasuwa się w związku z metodą wyliczeń produkcji 1982 r. Statystyka książki robiona była tak jak w poprzednich latach - aby potwierdzić porównywalność liczb. Mieliśmy świadomość, że statystyka książki ma być robiona rzetelnie i bardzo rygorystycznie - liczyliśmy tzw. produkcję sprzedaną. Nie obejmowaliśmy w statystyce produkcji eksportowej, która wynosiła 4 mln egz. i nie miała wpływu ma produkcję książek przeznaczonych na rynek wewnętrzny. Statystyka obejmuje 38 przedsiębiorstw wydawniczych i 40 zakładów poligraficznych, które wydały 4 457 tytułów. Liczba tytułów, które poda Biblioteka Narodowa może dojść do 9 tys. Tę różnicę ilościową w tytułach stanowi produkcja rozproszona instytutów badawczych, uczelni, organizacji kościelnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Wykonanie planu produkcji wydawniczej roku 1982 jest dziełem drukarni podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki, RSW „Prasa-Książka-Ruch”, Ministerstwa Oświaty i Wychowania oraz Ministerstwa Obrony Narodowej, przy czym przedsiębiorstwa poligraficzne podległe Ministerstw Kultury i Sztuki wykonały 60% globalnej produkcji wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Uzyskane wyniki budzą pewną niewiarę. Chciałbym zaakcentować, że nie mamy cienia podstaw by sądzić, że podane liczby były nierzetelne. Nie podważamy wiarygodności informacji z wydawnictw i przedsiębiorstw wydawniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Nasze potrzeby związane ze zwiększeniem programu wydawniczego w 1982 r. zgłosiliśmy już po zatwierdzeniu planu operacyjnego i rozdysponowaniu budżetu. Mimo to spotkaliśmy się u dostawców ze zrozumieniem i nie możemy zarzucić im braku starań. Wydawcy i drukarze podjęli się zadań mając świadomość, że staje przed nimi wielka, niepodważalna szansa zwiększenia produkcji książek. Spotkaliśmy się z aprobatą całego społeczeństwa - powstał wspólny front wydawców, drukarzy i społeczeństwa. Awarie w drukarniach zmuszały do zmian w planach wydawniczych, co nie sprzyjało klimatowi pełnej zgodności. Chciałbym zaznaczyć, że potrzeby wydawców przekraczały możliwości poligraficzne o 2–3 razy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Cały 1982 r. to okres ciągłego przełamywania trudności. Na początku 1982 r. wystąpiły pewne Sprzyjające czynniki wiążące się z zawieszeniem wdawania prasy; lepsze więc było zaopatrzenie w papier, można było wykorzystać część urządzeń poligraficznych do składania książek. Jednakże w drugiej połowie 1982 r. te czynniki zanikły. Sprzyjała nam także reforma wydawnicza oraz podział zadań między poszczególne drukarnie i wydawnictwa w zależności od możliwości Rok 1982 to już przeszłość. Był jednak wyjątkowo nietypowy, związany z głębokim spadkiem w produkcji w latach 1978–1981 o 26 mln egz. Startowaliśmy z pozycji klęski wydawniczej. Wiele książek z zakresu nauk ścisłych, przyrodniczych, książek o bogatym wyposażeniu nie mogliśmy wydawać ze względu na brak odpowiednich maszyn drukarskich. Przypominam te akty, aby stwierdzić, że w 1982 r. wchodziliśmy z całym bagażem obciążeń. Tak wysokiego przyrostu produkcji nie notowaliśmy w przeszłości. Jest to wynik bardzo dobry, ale należałoby na to spojrzeć jeszcze inaczej. Na rynku księgarskim przyrost produkcji nie będzie zauważalny, nie wpłynie na wyrównanie popytu i podaży. Średni poziom zaspokojenia rynku w książki wyraża się wskaźnikiem 10 książek na mieszkańca, my osiągnęliśmy wskaźnik 5 książek na mieszkańca. Jest to ogromny dystans, który chcielibyśmy wyrównać poprzez wzrost produkcji, a nie wzrost cen.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Chciałbym zwrócić uwagę na pewien zalążek niebezpieczeństwa w postaci poglądu, że skoro w 1982 r. wyprodukowaliśmy ponad 40 mln egzemplarzy więcej, to w roku bież. możemy wykonać 15–20% więcej. Głosiciele tego poglądu nie biorą jednak pod uwagę możliwości produkcyjnych. Konieczne jest jednak utrzymanie osiągniętego poziomu, gdyż obniżenie produkcji byłoby przekreśleniem wyników roku ubiegłego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Czynione są próby podważenia wartości tego co osiągnięto. M.in. głosi się, że mamy zamiar zwiększać liczbę tytułów poprzez wydawanie tzw. cienizny (książki cienkie). W działalności wydawniczej podział publikacji na cienkie i grube jest absurdem. Z faktu, że dana pozycja jest objętościowo mała nie można wysnuwać jakichkolwiek wniosków o miałkości treści. Przeczą temu arcydzieła klasyki światowej np. „Stary człowiek i morze” Ernesta Hemingwaya, cała literatura dla dzieci i inne. Obecnie notujemy wskaźnik średniej objętości - 15,3 arkusza wydawniczego. W roku 1970 wynosił on 15,3; 1975 - 15,6; 1980 - 15,4; 1981 - 15,6 arkusza wydawniczego. Średnia objętość książki oscylowała więc wokół 15 arkuszy. Od lat polski ruch wydawniczy walczy o to, aby książka była cieńsza.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">W 1981 r. wykorzystaliśmy do produkcji 39 tys. ton papieru. W 1982 r. - 53 tys. ton papieru, nastąpiło zwiększenie wykorzystania papieru w granicach 30%, co odpowiada przyrostowi nakładu książek w 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Okres, w który wchodzimy - lata 1983–1985, wymaga innego potraktowania. Nasze planowanie powinno być długofalowe. Stawiamy sobie za cel wyprodukowanie ok. 7 książek na mieszkańca. Jest to zgodne z planami, uchwałami podjętymi w 1981 r. W ciągu 3 lat - a jest to zadanie realne planujemy dynamizować produkcję, aby w 1985 r. wydać 230 do 240 mln egzemplarzy, co roku zwiększać produkcję o 10–12% w porównaniu z każdym poprzednim rokiem. Wiąże to się z zapewnieniem zaopatrzenia materiałowego. Główne niebezpieczeństwo stanowią: brak części zamiennych do maszyn drukarskich, przestarzały park maszynowy, brak odpowiedniej ilości materiałów do produkcji. Najważniejsze to zapewnienie bazy materialnej - bazy poligraficznej książek.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Cała produkcja wydawnicza dzieli się na dwie grupy, wyróżniamy literaturę zawodową - podręczniki szkolne, książki techniczne, i w tej grupie planujemy zwiększenie łącznego nakładu o 10–15 mln egzemplarzy rocznie. Jest to wielkość, która może ukształtować się na stałym poziomie. W drugiej grupie znajduje się cała literatura piękna. Każde zwiększenie produkcji będzie sprzyjać tej literaturze. Nasz program kierunkowy to: utrzymać kierunki preferowane w 1982 r., a także publikacje służące zwiększaniu kultury języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawił poseł Jan Fajęcki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanFajęcki">Z dużym uznaniem należy stwierdzić, iż ambitny zamiar przyrostu książek ponad ustalony plan został wykonany. Należą się tu wyrazy uznania dla Ministerstwa Kultury i Sztuki, wydawców, poligrafów i księgarzy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełJanFajęcki">Analizując przedstawione przez Ministerstwo Kultury i Sztuki materiały, trzeba zdać sobie sprawę, że wykonanie zadań w dziedzinie produkcji wydawniczej odpowiada podstawowym potrzebom rynku czytelniczego, a szczególnie zaopatrzeniu młodzieży w niezbędne książki, lektury szkolne, skrypty itp. Oczywiście struktura planu wydawniczego w roku 1982 jest odmienna od struktury lat ubiegłych, ale było to zadaniem zamierzonym wynikającym z potrzeb społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełJanFajęcki">Słyszy się czasami opinie jakoby statystyczne materiały zawarte w sprawozdaniu resortu nie odpowiadają faktycznemu stanowi, a plan wydawniczy rozliczony w innych jednostkach niż egzemplarz gotowej książki, dałby odmienny obraz. Z upoważnienia zespołu posłów wyłonionego przez komisję stwierdzam, iż nie może być dyskusji na temat mierników produkcji wydawniczej, w odniesieniu do masy towarowej, a wszelkie przeliczenia produkcji na koloroodbitki czy odbitki fizyczne zawarte w egzemplarzach książek, mogą być miernikami pomocniczymi, w żadnym jednak wypadku nie mogą stanowić oceny globalnego wykonania planu wydawniczego w rozumieniu zadań, postawionych na początku roku.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełJanFajęcki">W realizacji tych zadań istotne znaczenie miała produkcja wykonana w ramach koprodukcji z drukarniami Związku Radzieckiego, Jugosławii, NRD, Czechosłowacji. Produkcja ta w wielkości około 6 mln egzemplarzy jest wyraźnym przykładem współpracy gospodarczej i kulturalnej z krajami socjalistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełJanFajęcki">Działalność programowa była tradycyjnie prowadzona w ścisłym kontakcie z radami programowymi, opiniodawcami, resortami, instytucjami naukowymi, społecznymi organizacjami środowiskowymi i księgarstwem. Dobór tytułów był konsekwencją wszechstronnych konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełJanFajęcki">W wyniku realizacji zasady samodzielności przedsiębiorstw zaobserwowano tendencję odstępowania od tzw. profilu wydawniczego. Niektóre wydawnictwa, dążąc do osiągnięcia pożądanych efektów ekonomicznych, sięgały do atrakcyjnych tematów spoza właściwych dla siebie sfer zainteresowań. Dało znać o sobie zjawisko międzywydawniczej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PosełJanFajęcki">W 1982 r. wydawnictwa działały w warunkach reformy gospodarczej. Osiągnięte wyniki wskazują, że wydawnictwa potrafiły przyswoić sobie zasady reformy i nabyły już minimum doświadczeń w stosowaniu jej mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PosełJanFajęcki">Planowanie ekonomiczne i realizacja założeń utrudnione były przez labilność przepisów i zmienność cenników (częste zmiany cen, jak i zasad współpracy, stały się np. normalną praktyką zakładów poligraficznych).</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PosełJanFajęcki">Ceny książek wzrosły średnio o 100%, co nie zmniejszyło chłonności rynku, ale musiało ograniczyć dostępność książki dla rodzin o niskich dochodach. Książki o szczególnych funkcjach społecznych, w tzw. strefie ochronnej, korzystały z mecenatu państwowego, co pozwoliło zachować ich ceny na poziomie powszechnie akceptowanym. Instytucja mecenatu państwowego musi być nadal utrzymana z podstawowych względów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PosełJanFajęcki">W imię owocnej współpracy wydawnictw, uzgadniania praktyki, przenoszenia doświadczeń i wzajemnej informacji, wydawcy zrzeszyli się w tzw. porozumienie dyrektorów wydawnictw. Poziome formy kontaktów dyrektorów we wszystkich sprawach podstawowych są, jak wykazuje doświadczenie, skuteczną formą pokonywania wspólnych trudności i kształtowania trafnych poglądów i decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PosełJanFajęcki">O uzyskaniu w 1982 r. produkcji wydawniczej w wysokości 174,4 mln egzemplarzy książek zdecydowało m.in.: zwiększenie nakładów wielu umieszczonych w planie pozycji; skierowanie do szybkich wznowień oczekiwanych na rynku pozycji wysokonakładowych; wykorzystanie maszyn rotacyjnych do produkcji wybranych książek masowych; przejściowe powstanie, w pierwszych miesiącach ub.r., wolnych mocy poligraficznych i zapasów papieru, wskutek czasowego zawieszenia produkcji czasopism i prasy; zwiększenie importu usług poligraficznych z bratnich krajów socjalistycznych (ZSBR, NRD, Jugosławia).</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PosełJanFajęcki">Osiągnięte efekty są społecznie bardzo istotne. Została zwiększona, co prawda jeszcze niedostatecznie, podaż książek dla dzieci i młodzieży, zwiększono nakłady podręczników i lektur szkolnych, podręczników akademickich, pozycji beletrystycznych, naukowych, zawodowych i społeczno-politycznych. Wzrosła fizyczna dostępność wydawanych tytułów. Ciągle jednak popyt przewyższa podaż.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#PosełJanFajęcki">Słabą stroną produkcji 1982 r. jest stosunkowo skromna liczba tytułów. W 1982 r. wydano 5 448 tytułów (o ok. 700 mniej niż zakładano). Jest to wynik o przeszło 300 tytułów lepszy od osiągniętego w 1981 r., ale o przeszło 1 400 tytułów gorszy od notowanego w 1980 r. i przeszło 2 000 gorszy niż w 1974 r. Stan taki wynika głównie z niedostatecznych mocy produkcyjnych poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#PosełJanFajęcki">Polscy wydawcy, biorąc pod uwagę obiektywne potrzeby czytelnicze i interesy szeroko pojętej polskiej kultury, powinni i mogą przekazywać do druku 7–8 tys. tytułów rocznie.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#PosełJanFajęcki">Analizując szczegółowo niektóre zjawiska, które wystąpiły w działalności wydawniczej w 1982 r., należy zwrócić uwagę, iż przy ogólnym wzroście edycji książek, nastąpił katastrofalny spadek edycji książek i periodyków naukowych. Dało się to odczuć szczególnie mocno w publikacjach naukowych Polskiej Akademii Nauk i Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Kryzys ten na szczęście ominął w 1982 r. edycje skryptów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#PosełJanFajęcki">Najbardziej drastyczne załamanie nastąpiło w edycji periodyków naukowych, których aż 102 wydawanych jest w językach obcych i przeznaczonych dla prezentacji dorobku nauki polskiej za granicą. Wydanie wszystkich zaplanowanych numerów dotyczyło tylko kilku periodyków.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#PosełJanFajęcki">Istotnym zjawiskiem był znaczny wzrost cen usług poligraficznych. Kształtowały się one różnie w zależności od drukarń i były o 13 do 300% wyższe od cennika obowiązującego w 1981 r. W literaturze naukowej przeciętny wzrost cen usług poligraficznych wyniósł 220% i są sygnały dalszego wzrostu cen w bieżącym roku w granicach od 20 do 30%.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#PosełJanFajęcki">Punkt ciężkości wprowadzania reformy gospodarczej dotyczył zasady samofinansowania i wprowadzania nowych mechanizmów ekonomicznych w działalności przedsiębiorstwa. Stąd też pierwszym zagadnieniem wymagającym uregulowania było określenie zasad wydawania dotowanych publikacji dydaktycznych dla szkół wyższych i literatury naukowej. Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki ustaliło w porozumieniu z PWN zasady subwencjonowania publikacji dydaktycznych i naukowych w powiązaniu z wytycznymi w sprawie cen.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#PosełJanFajęcki">Ustawa o Narodowej Radzie Kultury oraz o Funduszu Rozwoju Kultury wprowadziła system odpisów dewizowych, tylko dla przedsiębiorstw, dla których organem założycielskim jest Ministerstwo Kultury i Sztuki. Z niezrozumiałych względów wyłączono z tego systemu nie tylko PWN, ale i innych znaczących eksporterów książek jak Ossolineum, Naszą Księgarnię i in.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#PosełJanFajęcki">Przez cały rok ubiegły PWN było i jest nadal pod silną presją drukarń, domagających się zapewnienia im odpisów dewizowych na zakup niezbędnych części zamiennych. Dotyczy to obcojęzycznych publikacji książkowych i czasopism przeznaczonych w całości lub częściowo na eksport.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#PosełJanFajęcki">W zasadniczy sposób zarysował się w 1982 r. problem jakości książki. Zarówno skład, druk jak i oprawa odbiegały od norm ogólnie przyjętych na rynku polskim. Wprowadzono np. szeroko oprawy bezszwowe, które z punktu widzenia bibliotekarstwa nie odpowiadają podstawowym wymogom dłuższego używania książki.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#PosełJanFajęcki">Formułując wnioski z pierwszego roku wprowadzenia reformy gospodarczej, zespół wyraża opinię, iż mimo wzrostu produkcji wydawniczej w 1982 r. stopień zaspokojenia potrzeb czytelniczych w dalszym ciągu daleki jest od stanu zadowalającego, szczególnie jeśli chodzi o tytuły szeroko poszukiwane.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#PosełJanFajęcki">Szczególnej uwagi wymaga produkcja publikacji naukowych, a w tym czasopism. Zjawiskiem po raz pierwszy występującym w tej dziedzinie, pozą trudnościami w poligrafii, jest brak zainteresowania wydawnictw publikacjami naukowymi, wobec niskiego zysku z tej działalności. Konieczne jest rozwiązanie problemu właściwego finansowania wydawnictw naukowych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#PosełJanFajęcki">Wymaga szybkiej decyzji rozciągnięcie uprawnień dotyczących odpisów dewizowych z tytułu eksportu książek na PWN i innych wydawców spoza resortu kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#PosełJanFajęcki">Wprowadzenie trzech rodzajów cen książek (urzędowych, regulowanych i umownych) budzi uzasadnione wątpliwości. Obok już stosowanych cen urzędowych podręczników szkolnych, minister kultury i sztuki został upoważniony do określenia zasad ustalania cen regulowanych dla niektórych rodzajów książek, jak literatura dziecięca i młodzieżowa, poezja, dramat i esej, książki naukowe i fachowe. Pozostałe rodzaje publikacji będą miały ceny umowne.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#PosełJanFajęcki">Podjęcie decyzji o wprowadzeniu w 1983 r. wydawania niektórych gazet centralnych i wojewódzkich 6 razy w tygodniu budzi poważne obawy, w ruchu wydawniczym. Obciążona zostaje nie tylko pula papieru na dodatkowe tytuły i gazet nie wychodzących w roku 1982, lecz również zdolność produkcyjna składu drukarskiego, której moce były w roku 1982 w pewnej części wykorzystywane do składu książek.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#PosełJanFajęcki">Centralnym problemem ruchu wydawniczego jest poprawa sytuacji w przemyśle poligraficznym i papierniczym. W odniesieniu do przemysłu papierniczego należy z uznaniem podkreślić, że wzrost ilości papieru pozwolił na znaczne podniesienie nakładów. Nie oznacza to jednak wzrostu jakości książek. Ten problem wymaga dalszych nakładów dewizowych, co według wstępnych rozeznań zespołu nie będzie możliwe w 1983 r., w takich granicach w jakich to by sobie życzyli wydawcy.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#PosełJanFajęcki">„Piętą Achillesową” naszej triady kooperacyjnej: wydawnictwo - poligrafia - księgarstwo jest poligrafia. Problem ten sygnalizowano już niejednokrotnie. Mimo trudności poligrafia wykonała nałożone na nią zadania m.in. dzięki dostawie materiałów i części zamiennych, importowanych z ZSRR; wzrostowi dostaw papieru zwłaszcza w II półroczu; przeznaczenia całej puli dewizowej na dostawy części zamiennych do maszyn i urządzeń oraz materiały i surowce do produkcji; zmniejszeniu produkcji czasopism oraz akcydensów i wykorzystaniu mocy produkcyjnej na rzecz programu wydawniczego; zmniejszeniu wymagań edytorskich i jakościowych, zmniejszeniu średniej objętości tytułu.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#PosełJanFajęcki">Wskazać trzeba, że przyznany limit dewizowy na zakup części, surowców i materiałów wykorzystany został tylko w 33% z uwagi na warunki płatnicze, czyli brak środków gotówkowych. Przesunęła się w czasie realizacja centralnej inwestycji poligrafii jaką są Gdańskie Zakłady Graficzne.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#PosełJanFajęcki">Problemem spornym jest również wykorzystanie dotychczasowego budynku Gdańskich Zakładów Graficznych po przeniesieniu drukarni do nowego obiektu. Zdaniem Zespołu budynek ten powinien być wykorzystany na drukarnię akcydensową, która obok właściwej działalności, mogłaby też świadczyć usługi dla ludności w województwie gdańskim, odczuwającym szczególnie deficyt mocy poligraficznych.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#PosełJanFajęcki">Zespół pragnie zwrócić uwagę na szereg spraw, których rozwiązanie jest niezbędne dla funkcjonowania przemysłu poligraficznego zapewniającego wykonanie zadań wydawniczych w 1983 r. Dotyczy to zapewnienia drukarniom rytmicznych i niezbędnych dostaw papieru, w tym papieru wyższej jakości oraz dostaw niezbędnych materiałów i surowców, jak też kontynuowania generalnej zasady, że podstawowy przydział dewiz winien być przeznaczony na import części zamiennych, regenerację form monotypowych i obciągów do maszyn offsetowych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#PosełJanFajęcki">Szczególnej uwagi w 1983 r. wymaga skład tekstu, przede wszystkim naukowego. Zespół jest zdania, iż niezbędne jest uchwalenie przez Komisję Kultury i Sztuki dezyderatu wskazującego, iż rozwiązanie problemu maszyn do składania tekstów, ze szczególnym uwzględnieniem tekstów utrudnionych, naukowych, obcojęzycznych, jest fundamentalnym problemem warunkującym sprawność poligrafii. Należy dążyć do zahamowania wyłączania z produkcji istniejących jeszcze maszyn monotypowych, które przez wiele lat spełniały dobrze te funkcje.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#PosełJanFajęcki">Zespół wskazuje, że zakupy w przyszłości maszyn do fotoskładu powinny być ujednolicane, aby nie wprowadzać na krajowy rynek wielu maszyn i urządzeń wymagających dostaw części zamiennych różnych firm w ramach skromnych limitów dewizowych. Należy też rozważyć koncepcję uruchomienia w Polsce składów konsygnacyjnych tych firm, które mają kilka przynajmniej maszyn i urządzeń zainstalowanych w naszym kraju takich jak np. Monotypy, Linotron, Digiset itp.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#PosełJanFajęcki">Rozwiązanie problemu składu fotograficznego powinno być przedmiotem pracy specjalnej komisji, która rozpatrzyłaby wszystkie możliwości zwiększania zdolności produkcyjnej w tym zakresie. Należy przy tym wziąć pod uwagę dodatkowo dwa rozwiązania: formę dzierżawienia maszyn i urządzeń od firm je produkujących i opłacania za nie rocznej ceny dzierżawnej w zależności od faktycznego przerobu oraz formę przejścia wydawnictwa na system instalowania urządzeń do fotoskładu oparty na polskiej koncepcji Ośrodka Branżowego Poligrafii. Skład kodowany na taśmie wykonywany byłby w tej koncepcji w samym wydawnictwie i przekazywany do drukarni w formie gotowej.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#PosełJanFajęcki">Obecnie, drugim po składzie, wąskim gardłem naszej poligrafii są urządzenia introligatorskie. Wymaga rozważenia konieczność zakupu najbardziej niezbędnych urządzeń i umożliwienie zainstalowania ich w tych drukarniach, które wykażą się posiadaną mocą w pozostałych fazach produkcyjnych produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#PosełJanFajęcki">Zrzeszenie Przedsiębiorstw Przemysłu Poligraficznego „Poligrafia” wnioskuje również o dokonanie weryfikacji szeregu przepisów formalno-prawnych i finansowych, które w 1982 r. utrudniały operatywną pracę zakładów.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#PosełJanFajęcki">Księgarstwo to osobny problem związany, polityką ekonomiczną państwa, systemem dopłat do poszczególnych wydawnictw realizowanych przez ministerstwa i inne jednostki centralne. Sprawa cen książek jest oczywiście istotnym problemem, ale zjawisko to musi być regulowane - zdaniem zespołu - w ramach decyzji politycznych, szczególnie w odniesieniu do tych wydawnictw, których priorytet musi być zachowany wobec potrzeb społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#PosełJanFajęcki">Sprzedaż detaliczna wydawnictw osiągnęła w 1982 r. wartość 10 689 mln zł, wobec 5 610 mln zł w 1981 r. Poważne osiągnięcia zanotowały przedsiębiorstwa w sprzedaży antykwaryjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#PosełJanFajęcki">Rok 1982 był dla księgarstwa szczególnie trudny, gdyż zasady reformy gospodarczej odbiły się na ekonomice księgarstwa oraz na działalności inwestycyjnej, szczególnie w małych miastach.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#PosełJanFajęcki">Na zakończenie poseł Jan Fajęcki stwierdził, że po przeanalizowaniu informacji Ministerstwa Kultury i Sztuki o realizacji programu zwiększenia produkcji wydawniczej w 1982 r. wnioskuje o zatwierdzenie tej informacji jako rozliczenia z wykonania podstawowego zadania w dziedzinie wzrostu planu wydawniczego w 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#PosełJanFajęcki">Zespół jest zdania, że należy wyrazić uznanie wydawcom, poligrafom i księgarzom ARS-Polonia za ich wkład w realizację tego istotnego zadania w dziedzinie naszej kultury narodowej. Należy podkreślić szczególny wysiłek resortu kultury i sztuki, który wykazał, że mimo istniejących przeszkód, można w Polsce wykonać najtrudniejsze zadanie, jeśli jednostki wykonujące te zadania są o słuszności jego przekonane.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#PosełJanFajęcki">Zespół zwraca jednak uwagę, że w 1983 r. sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż w roku ubiegłym. Nie można zahamować trendu rozwojowego, który udało się uzyskać w roku 1982. Konieczne są przeto dalsze działania zmierzające do stworzenia warunków dla rozwiązania tych problemów. Stąd też stała współpraca Komisji z resortem i RSW „Prasa-Książka-Ruch” wydaje się w tej chwili szczególnie istotna.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#PosełJanFajęcki">Po kierunków działania w roku 1983 - zespół zalicza:</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#PosełJanFajęcki">W dziedzinie wydawnictw:</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#PosełJanFajęcki">- kontynuowanie wzrostu nakładów książek i broszur, szczególnie literatury klasycznej, prozy i poezji, przy położeniu nacisku na tytuły niezbędne w pracy oświatowej i wychowawczej;</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#PosełJanFajęcki">- ilościowy dalszy wzrost produkcji wydawniczej, który winien doprowadzić do tego, aby książka przestała być towarem czarnego rynku przynajmniej w tych tytułach, które związane są z wychowaniem młodego pokolenia, odzwierciedlają dorobek kultury kraju;</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#PosełJanFajęcki">- nadanie priorytetu wydawnictwom naukowym i popularno-naukowym, gdyż wydłużanie się cyklu produkcyjnego tych wydawnictw dezawuuje praktycznie treść tych książek z chwilą ich ukazywania się;</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#PosełJanFajęcki">- rozważenie wprowadzenia przynajmniej w kilku wydawnictwach systemu składu książek w technice na foto-składzie;</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#PosełJanFajęcki">- założenie, że w 1983 r. niektóre tytuły książek o charakterze masowym muszą być drukowane w dalszym ciągu na gazetowych maszynach rotacyjnych, gdyż inaczej trudno myśleć o podstawowym zadaniu jakim jest nasycenie rynku polską książką.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#PosełJanFajęcki">W dziedzinie poligrafii:</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#PosełJanFajęcki">- skoncentrowanie wszystkich środków dewizowych, które będą przeznaczone na tę dziedzinę produkcji na zakończenie inwestycji drukami w Gdańsku (proponuje się przyjąć ostateczny termin na 22 lipca 1983 r.), skierowanie pozostałych środków dewizowych na zakup części zamiennych do maszyn zwłaszcza do fotoskładu i regeneracji form monotypowych, rozwiązanie problemu introligatorni w nowych drukarniach;</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#PosełJanFajęcki">- zapewnienie przemysłowi poligraficznemu niezbędnych surowców produkcji krajowej jak farby, chemikalia, płótno introligatorskie itp.;</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#PosełJanFajęcki">- powołanie specjalnej komisji, która opracowałaby dla Prezydium Rządu plan rozwoju poligrafii na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#PosełJanFajęcki">W dziedzinie przemysłu papierniczego:</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#PosełJanFajęcki">Należy dążyć do dalszego wzrostu produkcji papierniczej, która, chociaż w 1982 r. uzyskała znaczny wzrost, to jednak w 1983 r. będzie limitowała produkcję książek wobec znacznego zapotrzebowania na papier przez gazety i czasopisma.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#PosełJanFajęcki">W dziedzinie księgarstwa:</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#PosełJanFajęcki">- stworzenie warunków dla uruchomienia księgarń, zwłaszcza w małych miasteczkach;</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#PosełJanFajęcki">- rozwijanie sieci punktów antykwaryjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#PosełJanFajęcki">Zespół jest zdania, iż dla utrzymania poziomu produkcji polskiej książki w 1983 r. potrzeba będzie jeszcze bardziej znacznego wysiłku niż w 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#PosełJanFajęcki">W centralnym planie rocznym na import z II obszaru płatniczego przewidziano 9 mln dolarów dla resortu kultury, podczas gdy nasza komisja, podobnie jak Ministerstwo Kultury i Sztuki, proponowała kwotę 14 mln dolarów. Brak tych 5 mln dolarów może się niekorzystnie odbić na produkcji wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#PosełJanFajęcki">Dotychczas nie otrzymaliśmy informacji jak realizowana jest opinia komisji skierowana 28 grudnia 1982 r. do premiera dotycząca odpisów z zysku na modernizację przedsiębiorstw poligraficznych, wydłużenia okresu spłaty kredytu i obniżenia stopnia jego oprocentowania. Prosiłabym także o bliższe informacje na temat centralnego planu wydawniczego na rok 1983.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełWitoldMałcużyński">Jak wiadomo, w ostatnim czasie podwyższone zostały stawki autorskie. Czy wydawnictwa dysponują odpowiednio zwiększonym funduszem honorariów, czy też w związku z niewystarczającą ilością pieniędzy należy się spodziewać, że będzie, się zaniżać stawki autorskie? Ile nowych umów z autorami zostało zawartych w roku bieżącym i jak to wygląda w porównaniu z rokiem poprzednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełEdmundMęclewski">Od kiedy ta podwyżka honorariów będzie obowiązywać? Czy obejmie ona także teksty złożone w ubiegłych latach, a czekające ciągle na druk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełKrystynaMazur">Fascynacja liczbą wydanych w roku ubiegłym książek, nie powinna nam przesłaniać niedostatków polityki wydawniczej. Dawniej wydawano nowele Prusa w jednym tomie, dzisiaj drukuje się te nowele pojedynczo jako 6 oddzielnych książek. Myślę, że zaciemnia to obraz osiągnięć ubiegłorocznych w dziedzinie produkcji wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełKrystynaMazur">Dyrektor w Ministerstwie Kultury i Sztuki Józef Mąka: Ministerstwu Kultury i Sztuki na rok bieżący przyznano 9 mln dolarów, jednak bez uwzględnienia gdańskich zakładów graficznych, które dodatkowo uzyskały 1,5 mln dolarów. Od 1 stycznia. 1983 r. istnieje dewizowy fundusz kultury, na którym zgromadzono do tej pory ok. 600 tys., dolarów. Będzie on rozliczany co kwartał i są możliwości dotowania z tych środków poligrafii. Jeśli idzie o globalne kredytowanie przedsiębiorstw i obniżenie stopy procentowej, nie uda się tej sprawy rozwiązać, ale są przecież możliwości indywidualnych rozmów z poszczególnymi, rozbudowującymi się drukarniami. W każdym uzasadnionym przypadku mają one szanse uzyskania ulg finansowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełKrystynaMazur">W sprawie wystawienia maszyn poligraficznych na Targach w Poznaniu odbyliśmy rozmowy z „Varimexem”, który uważa za możliwe przywiezienie maszyn i urządzeń na Targi - pod warunkiem, że resort maszyny te zakupi. Sytuacja jednak zmusza nas przede wszystkim do kupowania części zamiennych, sprawa wystawy nie rokuje więc większych nadziei. Tym bardziej że ostateczną odpowiedź należy dać „Varimexowi” do 22 lutego br.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełKrystynaMazur">Honoraria nie są limitowane. Wydawnictwa bały się wprawdzie funduszu aktywizacji zawodowej, ale ostatnio dokonano korekty zarządzeń, na mocy których honoraria nie będą obciążane na rzecz FAZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">W bieżącym roku nastąpić ma wzrost środków importowych dla całej gospodarki narodowej o 18%, w tym także mieści się finansowanie kultury, W ub.r. resort otrzymał 6 mln dolarów. W tym roku zaś łączny limit wynieść ma ok. 15 mln dolarów na cele inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">Chciałbym poinformować, że aż 27,7% zużywanego papieru, czyli 1/4, stanowi import z I i II obszaru płatniczego. Jest to więc duży wysiłek, mimo to wystarczy tych środków wyłącznie na potrzeby elementarne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">Nie przewiduje się zwiększenia nakładów na inwestycję drukarni im. Rewolucji Październikowej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">Wiceminister kultury i sztuki Stanisław Puchała: Pytali posłowie, co to jest centralny plan wydawniczy. Otóż jest to inicjatywa zupełnie nowa. Chodzi o to, aby w 1983 r. nakreślić program wydawniczy, ustalając ilość tytułów i wielkość łącznego nakładu, dopiero po tych ustaleniach chcemy dokonać podziału - zależnie od potrzeb - na literaturę dziecięcą, piękną (współczesną i klasyczną), na podręczniki itd. Tak więc wychodzimy z pewnych określonych wielkości liczbowych, w odniesieniu do których przygotowuje się bilans ilości papieru, jego gatunków, materiałów chemicznych, środków dewizowych - i dopiero wówczas można całe to przedsięwzięcie uważać za realne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Mimo wysokiego wzrostu cen na książkę udział honorarium autorskiego w jej kosztach nie tylko nie zwiększył się, ale nawet obniżył do 2–3%. Rozporządzenie dotyczące tej sprawy okazało się w praktyce bardzo niefortunne.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełJanuszPrzymanowski">W stanie wojennym np. obowiązywały stare honoraria, po zawieszeniu stanu wojennego wprowadzono nowe stawki. Wygrali więc ci, którzy uczestnicząc w tzw. „emigracji wewnętrznej” nie podpisali w ub. roku umów wydawniczych. Krzywdę tę można naprawić: chodzi tylko o wyrażenie zgody, aby wydawcy mieli prawo wypłacania różnic w honorariach.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Książek w księgarniach jest naprawdę bardzo dużo. Ale w odczuciu społecznym dobra książka jest dziś jeszcze mniej dostępna, niż to mięło miejsce dotąd. W pewnym sensie to odczucie tłumaczy się powstaniem w ub. roku bardzo rozgałęzionego czarnego rynku księgarskiego. Na jednym egzemplarzu można zarobić od 100 do 300% jego właściwej ceny. To się opłaca. Dziwne jest tylko to, że na ogół księgarze znają spekulantów i wiedzą kto w sklepie czeka na hurtowy zakup atrakcyjnych tytułów. W sprzeczności z tą powszechną świadomością jest też fakt, że już 17 grudnia ub. roku na posiedzeniu WRON - znalazł się temat książki, a wkrótce zapadły w tej sprawie decyzje. Tak więc ubiegły rok - biorąc pod uwagę fakty, a nie mity - był rokiem większej obfitości, a książki, chociaż podrożały w liczbach bezwzględnych, w porównaniu ze średnią płacą w gospodarce uspołecznionej, są jednak tańsze.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Wydaje mi się, że zbyt pochopnie obniża się ceny atrakcyjnych pozycji. Taka polityka wydawnicza i cenowa daje do rąk spekulantów czysty i niemały dochód. Trzeba pamiętać, że i w tej dziedzinie obowiązują prawa rynku. Czarny rynek książki można - moim zdaniem - zlikwidować, ale dopiero w wyniku zapewnienia równowagi między popytem a podażą. Można również zorganizować subskrypcję, można też oznaczać specjalnymi znakami egzemplarze przeznaczone dla bibliotek. Wydaje się też możliwe rozprowadzenie podręczników akademickich za pośrednictwem uczelni.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Albo spróbujmy np. zrobić eksperyment i wydać choćby 10 tytułów w takim jednak nakładzie, który zaspokoi potrzeby zainteresowanych. Sądzę, że znikłaby wówczas spekulacja tymi tytułami.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PosełJanuszPrzymanowski">W ub.r. potrzeby kultury wynosiły 14 mln dolarów - przeznaczono zaś na ten cel tylko 4700 tys. dolarów, ale co gorzej - w I półroczu kultura uzyskała zaledwie 300 tys. Wszystkie więc dywagacje na temat dynamiki wzrostu wydatków dewizowych są czystą machinacją, bowiem zależą od tego, do którego roku zostaną te wydatki zaliczone.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PosełJanuszPrzymanowski">W 1983 r. potrzebujemy również 14 mln dolarów, a więc 3,5 mln co kwartał. Zadałem sobie trud obliczenia, jaka to jest wielkość w stosunku do górniczego urobku, liczonego w dewizach. Otóż tylko 1/3 górniczej dniówki mogłaby zaspokoić wszystkie dewizowe potrzeby kultury. Dlatego proponuję, aby nasza komisja stanowczo zażądała przydziału niezbędnych środków dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Może też udałoby się w tym roku zwiększyć odpis dewizowy przedsiębiorstw przemysłu poligraficznego z 50 do 100%. Jeżeli bowiem już dziś nie przystąpimy do radykalnego rozwiązania problemu książki, jeśli nie rozpoczniemy budowy dwóch kolejnych dużych drukami o wydajności 50 mln egzemplarzy każda (koszt inwestycji szacunkowo sięga 300 mln zł i 50 tys. dolarów za każdą z takich drukami) - to za kilka lat książka będzie jeszcze większym rarytasem, niż dziś.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Proponuję również przegłosowanie decyzji o tym, aby rok 1983 ogłosić rokiem poligrafii jako dziedziny w tej chwili dla rozwoju czytelnictwa najważniejszej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełPiotrOziębło">W czasie przedostatniego plenarnego posiedzenia Sejmu poseł W. Żukrowski powiedział m.in, „jednym z czynników służących samowychowaniu, kształceniu rozwijającym umysł, wrażliwość serca, jest książka”. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest ocena realizacji programu zwiększenia produkcji książek o 25%. Otrzymaliśmy z resortu kultury wstępne dane statystyczne, z których wynika, iż ambitny program zwiększenia produkcji wydawniczej został zrealizowany. Udało się, ale jakim kosztem to najlepiej wiedzą dyrektorzy wydawnictw, redaktorzy, drukarze.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełPiotrOziębło">Maszyny poligraficzne są bardzo zmęczone, brakuje poligrafów, części zapasowych, materiałów poligraficznych. Brakuje nam stale środków dewizowych. Jaki jest stan bazy poligraficznej i materiałowej świadczy fragment z przygotowanej dla nas informacji. W świetle takich informacji nie można być optymistą.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełPiotrOziębło">Mamy wiele grup bibliograficznych książek. Dla mnie najważniejsza jest grupa książek szkolnych. Ich głównym producentem są Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. W 1982 r. wydały 537 tytułów w łącznym nakładzie 41,4 mln egzemplarzy. Prawie co czwarta książka była książką szkolną. Odnotowano wzrost produkcji w stosunku do 1981 r. o 6,5 mln egzemplarzy. Tak dobrego roku w historii wydawnictwa jeszcze nie było. Trzeba także z dużym uznaniem podkreślić, że książki te drukowane są na dobrym papierze, w twardej oprawie, ponieważ powinny służyć uczniom przynajmniej 3 lata. System nieodpłatnego rozdzielnictwa podręczników dla klas 0, 1, 2 i 5 oraz zasada trzyletniego użytkowania podręczników funkcjonują od roku szkolnego 1982/83. Konieczność wydania bardzo wysokich nakładów podręczników dla 4 klas szkoły podstawowej wpłynęła niekorzystnie na realizację planu tytułowego ub.r., absorbując sporą część mocy produkcyjnych. Wydawnictwo, jak każde przedsiębiorstwo podlega regułom reformy gospodarczej. Wyniki ekonomiczne w 1982 r. są dodatnie. Można przewidywać, że w bieżącym roku wydawnictwo powinno osiągnąć wprawdzie niższe, ale również dodatnie efekty i nie będzie wymagać dofinansowania swojej działalności.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełPiotrOziębło">Książka dla dzieci i młodzieży miała w ub.r. specjalne przywileje. Odnotowano ogromny wzrost tytułów i nakładów. „Nasza Księgarnia” wydała o 5 mln egzemplarzy, tj. o 53% więcej w stosunku do r. 1981. Chciałbym jednak ponowić swój wniosek do resortów kultury i oświaty o koordynację planów wydawniczych w zakresie lektur szkolnych. Resort oświaty zna te potrzeby. Resort kultury ma natomiast wydawnictwa i drukarnie. Należałoby centralnie ustalić wykaz tytułów lektur szkolnych i zaoferować go wydawcom.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełPiotrOziębło">Program wydawniczy na 1983 r. zakłada, że wydawnictwa poważną część produkcji włączą do realizacji międzyresortowych i resortowych planów rozwoju wszystkich poziomów edukacji narodowej i poprawy startu życiowego i zawodowego młodzieży oraz rozwoju kulturalnego dzieci. Praktycznym wyrazem tych założeń jest przewidywanie zwiększenia produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełPiotrOziębło">Na zakończenie Chciałbym zaproponować dwa wnioski. Odnoszą się one do szeroko rozumianej książki dziecięco-młodzieżowej. Po pierwsze niezbędne jest priorytetowe traktowanie tego typu literatury. Po drugie-- nie można i nie należy tłumaczyć ciągłego niedoboru książek w ten sposób, że dużą część mocy poligraficznej oraz papieru zużytkowuje się na podręczniki. Proponuję, aby nasza komisja poparła propozycję wydzielenia drukarni wyłącznie dla podręczników i książek szkolnych - spośród drukarni Ministerstwa Kultury i Sztuki. Chodzi o drukarnię o mocach poligraficznych rzędu 17 mln egz. rocznie. W przypadku nieprzyjęcia tego wniosku zachodzi konieczność zagwarantowania w drukarniach podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki potencjału dla wykonania 16–17 mln egz. rocznie bądź uzyskanie środków na rozwój własnej bazy poligraficznej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełPiotrOziębło">Dyrektor RSW „Prasa-Książka-Ruch” Jacek Górecki: Nie podzielam poglądu, że w ub.r. przydział papieru był tak duży. Jeżeli chcemy mówić o zwiększeniu i poprawie jakości książki to dotykamy sprawy papieru. Resort leśnictwa i przemysłu drzewnego powinien się skoncentrować na uruchomieniu produkcji niektórych rodzajów papieru najbardziej przydatnego do produkcji książek: offsetowego i rotacyjnego, a także kartonu na okładki do książek.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełPiotrOziębło">W tej chwili poligrafia jest uzależniona głównie od przemysłu chemicznego. 20 stycznia 1983 r. RSW „Prasa-Książka-Ruch” otrzymała list z informacją, aby przekazać do resortu chemii 2 mln dolarów, w przeciwnym wypadku nie otrzymamy potrzebnych i niezbędnych do produkcji surowców. Nie jesteśmy w stanie takiej sumy przekazać. Grozi nam wstrzymanie produkcji w br., jeżeli przemysł chemiczny nie uruchomi produkcji farb.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełPiotrOziębło">Dużo uwag krytycznych budzi jakość oprawy książek. Odwrotu od książki klejonej nie ma. Jest to technologia powszechnie przyjęta w całym świecie. Ale czy my tę metodę właściwie stosujemy. Klej musi być dostosowany do papieru. Musimy podnieść poziom technologii, zwiększyć jakość surowców potrzebnych do poligrafii. Sprawy przemysłu poligraficznego Komisja Planowania powinna rozpatrzyć kompleksowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJadwigaCichocka">Już na początku ub.r. zarysowała się rozbieżność między zapotrzebowaniem na środki a przyznanymi materiałami. Musimy podwoić wysiłki, aby w sposób gospodarny wykorzystać to, czym dysponujemy. W Domu Słowa Polskiego dowiedziałam się, iż 97% papieru nie odpowiada wymogom jakości. Z tego tytułu notujemy utratę mocy poligraficznych o 15%, co oznacza wydanie o ok. 18 mln egzemplarzy mniej. Otrzymaliśmy poparte pokazem informacje, że mankamenty wynikają z braku staranności w produkcji papieru. W podniesienie jakości papieru trzeba włożyć maksimum wysiłku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełJadwigaCichocka">Byliśmy także w Ośrodku Rozwojowym Poligrafii - zapoznaliśmy się z ich badaniami. Odniosłam wrażenie, że prace tego ośrodka są mało popularyzowane i niedostatecznie finansowane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełJadwigaCichocka">Dyrektor Biura Zrzeszenia „Poligrafia” Jan Kluczek: Na poligrafii podległej Ministerstwu Kultury i Sztuki spoczywa główny ciężar realizacji planu produkcji książek na rok 1982. Mogę więc z satysfakcją stwierdzić, iż zwiększony o 25% plan został nie tylko wykonany, ale przekroczony o 29%. Niestety wzrost produkcji książek w dużym stopniu odbił się na wydawaniu czasopism, z których większość ukazywała się z dużym opóźnieniem. Wykorzystywaliśmy do produkcji książek gazetowe maszyny rotacyjne, co rzecz jasna niekorzystnie wpływało na jakość wydawanych książek. Stan techniczny poligrafii jest obecnie gorszy niż przed rokiem. Jeśli zatem w br. chcemy osiągnąć wzrost produkcji książek rzędu 8–10%, to musimy mieć świadomość, że niezbędne są bardzo poważne przedsięwzięcia modernizacyjne. Sądzę, że większość przewidywanego przyrostu produkcji książek zrealizują Gdańskie Zakłady Graficzne, których otwarcie przewidujemy w b. roku. Rok 1983 powinien być ogłoszony rokiem jakości produkcji wydawniczej. Budzi więc niepokój niewystarczające zaopatrzenie w surowce i materiały przemysłu poligraficznego. Oferty, które uzyskaliśmy w zakresie zaopatrzenia materiałowego i surowcowego od naszych kontrahentów, tylko w części pokrywają nasze potrzeby. Przyznano nam na rok bieżący ok. 4 mln dolarów, ale jest niebezpieczeństwo, że do tej sumy Ministerstwo Finansów wliczy nam poślizg z ub. roku w wysokości 2,5 mln dolarów. Tymczasem realne potrzeby poligrafii w tym względzie szacujemy na ok. 7 mln dolarów. Mamy szereg programów modernizacyjnych, ale występują ciągłe kłopoty z ich faktyczną realizacją. Duże trudności powoduje także spadek liczby zatrudnionych w poligrafii. Szczególnie wiele ludzi brakuje w składzie (linotypiści).</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PosełJadwigaCichocka">Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że wznowienie wydawania gazet 6 razy w tygodniu odbije się niekorzystnie na produkcji książek. Nie można liczyć, że brakujących pracowników zastąpi się pracą w godzinach nadliczbowych. Drukarze w 1982 r. nie tylko wykonali zadania postawione im przez rząd, ale także osiągnęli wydatny wzrost produkcji przy istotnej racjonalizacji zatrudnienia i procesów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PosełJadwigaCichocka">W poligrafii podległej Ministerstwu Kultury i Sztuki wzrost cen w ub.r. wyniósł 138%, natomiast rentowność osiągnęła wskaźnik 29% Zadania planowe wykonaliśmy pomimo utraty 1900 pracowników. Proponuję, aby w roku bieżącym książka stała się zamówieniem rządowym. Dzięki temu uniknęliśmy wielu kłopotów, z którymi się aktualnie borykamy. Najważniejszą sprawą w najbliższym czasie jest daleko idąca modernizacja parku maszynowego w poligrafii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełWojciechKętrzyński">Poruszane w dyskusji sprawy powtarzają się od lat. Mimo wielu obietnic, kultura stale pozostawiana jest samej sobie. Musimy w końcu znaleźć drogę przebicia do czynników decydujących o rozwoju kultury. Pełny obraz sytuacji polskiej książki zarysował się w opinii Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz w koreferacie posła J. Fajęckiego. Widzę potrzebę dalszego utrzymywania priorytetu druku podręczników. Oznacza to jednak, że inne książki nadal będziemy wydawać w niewystarczającej ilości. Tym bardziej niepokoi, że mimo zapełnionych księgarskich półek, trudno jest zdobyć w księgami interesującą pozycję.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełWojciechKętrzyński">Uważam, iż ceny książek należy wiązać z ich wartością. I tak np. wydaje się oczywiste, iż należy utrzymywać wysokie ceny na luksusowe wydawnictwa albumowe. Problem zaopatrzenia ludności w książki tkwi nie tylko w wysokości nakładów, ale także w tym, jaki procent nakładu trafia do bibliotek. Dla informacji podam, że w 1980 r. do bibliotek kierowano 24% nakładów książek, w 1981 r. odpowiednio 17,1%, a w 1982 r. 18,1%.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełWojciechKętrzyński">Istotny problem to sprawa korelacji produkcji wydawniczej z faktycznym zapotrzebowaniem społecznym. Nie wiem, czy są prowadzone badania zainteresowań i aspiracji czytelniczych i w jakim stopniu oferta programowa wydawców zgodna jest z oczekiwaniami czytelników. Te wszystkie problemy będą wymagały dalszych usilnych starań naszej komisji w najbliższych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZdzisławPukorski">Przedstawiono nam tutaj pesymistyczną ocenę możliwości produkcji książek w 1983 r. Proponuję, by w celu realizacji przyjętych założeń, tzn. osiągnięcia wzrostu produkcji wydawniczej rzędu 10–12% uznać je za projekt zgłoszony przez premiera. Wówczas prawdopodobnie w produkcji wydawniczej zanotowalibyśmy wyniki podobne jak w roku ubiegłym. Drugi mój wniosek dotyczy dostępu czytelnika wiejskiego do książki. Już dzisiaj czytelnik ten ma bardzo utrudnione możliwości dotarcia do podstawowych pozycji literatury. Perspektywa likwidacji księgarń wiejskich i małomiasteczkowych, wynikająca z założeń reformy gospodarczej, dodatkowo tę sytuację zaostrza. Zgłaszam więc postulat, aby więcej książek trafiało do bibliotek wiejskich, aby preferencjami objęto produkcję książek faktycznie oczekiwanych na wsi (klasyka, książka dla dzieci i młodzieży).</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełZdzisławPukorski">Prezes Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik” Stanisław Bębenek: Pragnę podkreślić, że dzięki apelowi premiera W. Jaruzelskiego stworzony został przyjazny klimat dla zwiększenia produkcji książek. Jest to niewątpliwy sukces wydawniczy, do którego przyczyniła się i Rada ds. Książki i Ministerstwo Kultury i Sztuki i inne instytucje. Zarówno władza, administracja, jak i cenzura wykazały w tej materii bardzo dużo dobrej woli. W 1982 r. „Czytelnik” wydał 226 tytułów i zadrukował o 1114 ton papieru więcej, niż w roku poprzednim. Ale nie należy wpadać w euforię, bowiem już w styczniu br. wydawnictwo nie wykonało planu i wszystko wskazuje na to, że będzie to rok trudny dla książki.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełZdzisławPukorski">Dlatego moim zdaniem problemem najważniejszym jest upowszechnienie czytelnictwa. Nie stać nas na dostarczenie książki każdemu, kto jej pragnie, trzeba więc jej szukać bibliotekach. Amatorzy prywatnych zbiorów atrakcyjnych pozycji nie mają większych szans i należy to wszystkim jasno uświadomić.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełZdzisławPukorski">Nierównomierna jest dystrybucja książek. W Warszawie jest np. dość dużo książek „Czytelnikowskich”, w innych rejonach Polski ich nie ma. Należy więc dążyć do tego, aby rozdział był sprawiedliwy.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełZdzisławPukorski">Jeśli idzie o stworzenie bazy poligraficznej - wymaga to wcześniejszego planowania, większej wyobraźni. Jeśli chcemy dać książki przyszłym pokoleniom, już dziś trzeba podejmować decyzje dotyczące budowy drukami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorGdańskichZakładówGraficznychBolesławSchmidt">Nasze zakłady mogłyby w tym roku wziąć na siebie produkcję całej nadwyżki planowanych na ten rok książek. Liczymy na 40 mln egz. rocznie, ale musimy mieć pewność co do przyznanych środków dewizowych, które powinny zostać przekazane nam jak najszybciej. Są też kłopoty z zatrudnieniem - w woj. gdańskim nie ma bowiem zbyt wielu chętnych do podjęcia pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorGdańskichZakładówGraficznychBolesławSchmidt">Nasze przedsiębiorstwo jest przygotowane do kontynuowania inwestycji pod warunkiem, że uzyska od władz większą pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Wielkiej fali książkowej 1982 r. towarzyszyła jednocześnie wielka fala spekulacji. Czarny rynek książki istnieje od dawna i wydaje się być zorganizowany w Polsce na wzór mafijny. Notujemy kradzieże w drukarniach, w transporcie. 68 mln zł zapłaciła poczta za zaginione przesyłki książkowe. Jest to nowe, ale bardzo niepokojące zjawisko. Książki sprzedawane na „Volumenie” giną niekiedy wprost z księgarni, wykupywane przez „koniki”, które terroryzują personel.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Prowadzi się w księgarniach ostre kontrole PIH-owskie i milicyjne, ale formy stosowane dla zwalczania spekulacji książki są dla nas - księgarzy nie do przyjęcia. Istnieje przecież tradycyjny zwyczaj odkładania w księgarniach książek dla stałych klientów, dla ludzi nauki, pióra, dla bibliotek. I nigdy nie upatrywano w tym zwyczaju nic złego. Tymczasem dziś karze się niektórych księgarzy tylko za to, że nie zdążyli na czas rozpakować paczek z hurtowni i nie wystawili książek na ladę.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Problem stanowią antykwariaty, których rozbudowa znacznie jest zaawansowana. Nie ma jednak jasności co do ceny książki antykwaryjnej. Sugeruje się, aby przez pierwszy rok od wydania obowiązywała - także w antykwariacie - cena katalogowa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">W tym roku księgarnie znalazły się w centrum uwagi. Książki idą od ręki, sprzedaż najbardziej atrakcyjnych tytułów trwa niezwykle krótko. To nakłada dodatkowe, trudne obowiązki na księgarzy.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">W większych ośrodkach sytuacja księgarń i księgarzy jest nieco lepsza, natomiast należy zwrócić uwagę na księgarnie w małych miasteczkach, w nowych osiedlach mieszkaniowych i na wsi. Wydaje się słuszne wznowienie kolportażu za pośrednictwem zakładów pracy, a także powrót do sprzedaży wysyłkowej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Dyrektor wydawnictw komunikacji i łączności Czesław Kulesza: Podstawowe znaczenie ma dla nas program, wybór właściwej książki. Bardzo istotna jest ilość tytułów. Np. ok. 55% wszystkich wydawnictw - to literatura naukowa i naukowo-techniczna. Te wydawnictwa mogłyby dać o 15% więcej tytułów i nakładów, gdyby nie fakt, że większość zleceń nie jest przyjmowana przez drukarnie. Jesteśmy za ogłoszeniem roku 1983 rokiem poligrafii, ale trzeba najpierw zlikwidować wszystkie wąskie gardła. Trzeba pamiętać i o tym, że i w najbliższych latach zaspokojenie zapotrzebowania rynku na książkę naukowo-techniczną będzie niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Mamy też poważne kłopoty z prasą naukowo-techniczną, co wymaga rozwiązania sprawy składu oraz zakupu części zamiennych. Potrzebujemy środków na uruchamianie maszyn poligraficznych. Potrzebujemy też ludzi do pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Istotna wydaje się również koordynacja wszystkich poczyna wydawniczych ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki. Niezbędne jest stworzenie stabilnych warunków pracy wydawnictw. Szybko podejmować trzeba decyzje o zwiększeniu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Dyrektor Instytutu Wydawniczego „Nasza Księgarnia” Czesław Wiśniewski: Często zadają mi pytania, czemu nie ma na rynku książki dziecięcej? Chciałbym odpowiedzieć, że w ostatnim czasie wydaliśmy 20 mln egz. książek. Książka obecnie wydawana, jest gorsza, drukowana na złym papierze, nie oprawiona w twarde okładki, przez co zmniejszone jest jej wykorzystanie. Nie muszę dodawać, że ludzie traktują książkę jako lokatę kapitału, gromadzą dla następnych pokoleń. W r. ub. „Nasza Księgarnia” wykonała 16. mln egzemplarzy. Gdyby udało nam się podnieść to do 20 mln egz. i realizować przez 5 lat, to zaspokoilibyśmy potrzeby czytelnicze w połowie. Warunki startu do 1983 r. jak i wykonanie zadań w tym roku będą trudniejsze. Drukujemy w 20 drukarniach i wszystkie kłopoty, o których mówili przedmówcy, dotyczą nas. Nie ma zbyt wielu możliwości poprawy sytuacji w poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">W latach 70 wydawaliśmy 763 mln egz. czasopism dla dzieci, obecnie od 40–43 mln egz. rocznie. Czasopisma mogłyby zaspokoić głód literatury dziecięcej. Była to również nieoceniona pomoc dla nauczycieli. Wobec nieregularności ukazywania się czasopism, redakcje zrezygnowały z zamieszczenia aktualności. Nie jestem w stanie wytłumaczyć, dlaczego „Świerszczyk” został przerwany na 43. numerze. (wiązało się to z ogromnym opóźnieniem w wydawaniu). W tym roku również mamy opóźnienie w wydawaniu czasopism „Świerszczyk” i „Płomyk”.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Mam prośbę do komisji i Ministerstwa Kultury i Sztuki o wsparcie w drukarni „Domu Słowa Polskiego”. Moglibyśmy wydawać znacznie więcej „Płomyka” i „Świerszczyka”, tym bardziej, że dysponujemy papierem, nie mamy natomiast mocy przerobowych.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#DyrektorZrzeszeniaKsięgarstwaKazimierzMajerowicz">Plan wydawania lektur szkolnych jest uzgodniony z Ministerstwem Oświaty. Podczas spotkań w Ministerstwie Oświaty i Wychowania wydawcy przyjmują do swoich planów proponowane pozycje - w 1982 r. „Nasza Księgarnia” wydała 21 pozycji - 2200 tys. egzemplarzy lektur szkolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielkaBibliotekiNarodowejKrystynaBańkowskaBober">Dysponujemy już danymi dotyczącymi całej produkcji wydawniczej w 1932 r. Jest to 9 917 tytułów oraz 176 175 tys. egz. Jeżeli chodzi o rzetelność statystyki, to jest bardzo wysoka, nie zapisujemy książek, które do nas nie wpłynęły. W grudniu 1982 r. trwały poszukiwania produkcji wydawniczej, o której wiedziałyśmy, że istnieje, a która do nas nie dotarła. Dlatego chciałabym zaapelować do wydawców o przesyłanie wszystkich pozycji, które zostały wydane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrezesStowarzyszeniaKsięgarzyTadeuszHussak">Czekaliśmy z niepokojem na to, czy nastąpi zwiększenie produkcji książek o planowane 25%. Fakt, że zostało to zrealizowane spowodował uwiarygodnienie stanowiska władz w terenie, w środowisku księgarzy. Myślimy już o następnym 1983 r. W dalszym ciągu potrzeby nie są zaspokajane, szczególnie brak książek w ośrodkach gminnych i wiejskich punktach sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PrezesStowarzyszeniaKsięgarzyTadeuszHussak">Czarny rynek rozwinął się w ostatnim roku w szczególny sposób. Przyczyniła się do tego walka ze spekulacją. Zaistniała konieczność trzymania wszystkich książek na ladzie. Nie muszę posłom mówić, że tradycją księgarni jest odkładanie książek dla bibliotek i stałych klientów. Przepisy antyspekulacyjne potraktowały księgarnie jak zwykłe sklepy. Śmiem twierdzić, że odkładanie książek jest uratowaniem książek przed spekulacją. Jaką szansę nabycia książki mają przeciętni czytelnicy, a także bibliofile, którzy przez wiele lat składali wybrane pozycje, pracownicy oświaty? Sytuacja jest taka, że księgarze znajdują się pod dużą presją społeczną. Podejrzani są o kombinacje. Produkcja nie wzrasta tak szybko, jak szybko wzrasta zapotrzebowanie i czarny rynek. Proponuję, aby rozważyć wystąpienie do odpowiednich władz o wyłączenie księgarń spod przepisów antyspekulacyjnych, głównie dotyczących wykładania wszystkich książek. Należy obciążyć księgarzy moralną odpowiedzialnością za podział książek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorwPolskiejAkademiiNaukMarianSalamon">Nasze potrzeby są niewielkie, wynoszą 28 tys. arkuszy wydawniczych, co stanowi 1,5–2% papieru, którym dysponuje Ministerstwo Kultury i Sztuki. Natomiast potrzebny nam jest większy potencjał w składzie. Zrealizowaliśmy tylko 50% potrzeb. Naukowiec musi mieć możliwość publikowania swoich prac. Na edycję jednego czasopisma naukowego czekamy 2 lata, a jeżeli to jest czasopismo matematyczne, to 3 lata. Część czasopism jest eksportowana za ok. 1,5 mln dolarów rocznie. Tak było w latach ubiegłych, W 1982 r. wyeksportowaliśmy zaledwie czasopism za 200 tys. dolarów. Brak jest środków na zakup literatury naukowej dla naszej biblioteki. Chciałbym prosić o wsparcie naszych starań m.in. w zakresie uregulowania statusu czasopism naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełStanisławaPaca">Globalne zdolności przemysłu papierniczego pozwalają na roczną produkcję w granicach jednego miliona ton papieru. Z tego w roku bieżącym przewidujemy dla Ministerstwa Kultury i Sztuki 210 tys. ton, a dla RSW „Prasa-Książka-Ruch” 95 tys. ton papieru. W. 1981 r. nastąpił duży spadek produkcji papierniczej. W 1982 r. osiągnęliśmy, mimo różnych trudności, wzrost o 11% i wyprodukowaliśmy 966 tys. ton papierni. Osiągnięcie tego wzrostu było możliwe nie tylko dzięki mobilizacji załóg, ale także wskutek uruchomienia kombinatu papierniczo-celulozowego w Kwidzyniu. Uwagi posłów dotyczące jakości papieru przekażę do zakładów papierniczych, gdyż sama jestem reprezentantką tego przemysłu. Na nasze usprawiedliwienie Chciałabym podkreślić duże zużycie i znaczną dekapitalizację parku maszynowego oraz ograniczone możliwości zakupów ze środków dewizowych. Czynimy w przemyśle papierniczym wszystko, aby produkcja papieru w roku bieżącym umożliwiła zakładany wzrost produkcji książek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Proszono mnie o zgłoszenie interpelacji w sprawie nadmiernego wydłużania cyklu wydawnictw naukowych. Poślizgi sięgają tutaj okresu 2–3 lat. W takich warunkach wydawanie szeregu pozycji naukowych traci zupełnie sens.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Chciałabym też zwrócić uwagę na kontakty polskiej nauki z nauką światową. Istotną rolę odgrywała w tym względzie wymiana międzybiblioteczna, zakupy literatury obcej do polskich bibliotek oraz sprzedaż i propaganda książki polskiej za granicą. Powinniśmy jak najszybciej doprowadzić do powrotu sytuacji sprzed lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełWojciechŻukrowski">W dotychczasowej dyskusji dominowało głębokie zaniepokojenie sytuacją, a przecież ma ona też swoje optymistyczne aspekty. Mamy do czynienia z wielkim głodem książki, ludzie chcą mieć dostęp do książek, kupują je nawet po wysokich, spekulacyjnych cenach. Nawet drożej sprzedana książka przecież w końcu u kogoś zostaje i spełnia swoją funkcję. Zapytać wypada, dlaczego zlikwidowano kluby wydawnicze, dzięki którym tysiące ludzi zaopatrywało się w nowości książkowe. W innych krajach socjalistycznych ta sprawdzona forma nadal funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełWojciechŻukrowski">Nasze maszyny poligraficzne wymagają remontu. Ale jak i gdzie naprawić te maszyny, w jaki sposób usprawnić zakup części za granicą?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełWojciechŻukrowski">Występujący obecnie głód książki wykorzystać trzeba bardziej skutecznie w polityce wydawniczej, nasycając wydawane pozycje treściami ideowymi. Miłość do własnego kraju, patriotyzmu trzeba jednak uczyć dobrze, bo inaczej lepiej w tym kierunku nie robić nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełBogdanGawroński">Całe nasze dzisiejsze posiedzenie potwierdziło, że odnieśliśmy w produkcji wydawniczej duży sukces. Ale musimy zdawać sobie sprawę, że sukces ten okupiony został ogromnym wysiłkiem i kosztami, których rozmiary trudno nam sobie jeszcze dzisiaj uświadomić. Niemal całkowicie wyczerpały się wszelkie rezerwy wzrostu produkcji poligraficznej. Dziś sytuacja w przemyśle poligraficznym jest trudniejsza niż na początku roku 1982. Tymczasem w ośrodkach decyzyjnych nadal kulturę traktuje się marginesowo, a nasz sukces wykorzystuje się przeciwko nam. Występuje dziś szereg potrzeb i problemów, bez rozwiązania których osiągnięcie zakładanego wzrostu produkcji książek w najbliższych latach będzie niemożliwe. Myślę, iż trzeba przyjąć realne założenie wzrostu produkcji wydawniczej o 10% w stosunku do 1982 r. w celu osiągnięcia produkcji 6 książek na osobę.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełBogdanGawroński">Zaspokojenie potrzeb czytelniczych wiąże się jednak nie tylko z wielkością produkcji książek, ale także jej właściwą dystrybucją. Sądzę, że powinniśmy postulować opracowanie w ramach planu 3-letniego kompleksowego programu rozwoju produkcji książek, uwzględniającego wszystkie czynniki wpływające na społeczny obieg książki. Szczególne znaczenie mają tu biblioteki. Stwierdzenie, iż produkcja książek wzrosła o 25% nie mówi nam nic o tym do kogo i w jaki sposób te książki trafiły. Wydaje mi się, iż w dystrybucji książek większy nacisk należy położyć na to, aby książki szerszym strumieniem trafiały do bibliotek. Z przeprowadzonych wizytacji wynika, że w wielu bibliotekach publicznych brakuje elementarnych pozycji encyklopedii, słowników, literatury pięknej. Powinniśmy dążyć do tego, aby do bibliotek trafiało nie 18%, lecz 30% produkcji wydawniczej. Proponuję postawić tę sprawę na najwyższym szczeblu i włączyć ją do planu na lata 1983–85. W tej sprawie powinna się także wypowiedzieć Narodowa Rada Kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Zwiększenie o 25% produkcji książek, które przypadły do realizacji w 1982 r. praktycznie obciążyło drukarzy i wydawców. Natomiast nie objęło chemii i innych instytucji wspomagających. Moim zdaniem nie należy więc koncentrować się na programach operacyjnych, bo są one nierealne. Powstał natomiast nowy system: zamówień rządowych i to wszystko - import części, maszyn, papieru, stworzenie bazy poligraficznej - załatwić mogłoby objęcie książki zamówieniami rządowymi. Tym bardziej że dotychczasowy system poszukiwania dewiz okazał się mało efektywny, gdyż szuka się raczej oszczędności w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Sądzę również, że na rynku nie musi pojawiać się tania książka. Natomiast te pozycje, które są niezbędne dla biblioteki powinny mieć niższe ceny.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Dyrektor departamentu książki Ministerstwa Kultury i Sztuki Maksymilian Celeda stwierdził, że część nakładu rozprowadzanych książek powinna trafiać do placówek bibliotecznych. Właśnie ostatnio połowa wydanych egzemplarzy (50 tys.) Encyklopedii Powszechnej trafiła do bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Wiceminister kultury i sztuki Stanisław Puchała: Uważam, że Komisja dokonała sprawiedliwej oceny dorobku i pracy na rzecz książki w 1982 r. Takie wsparcie, wskazanie dalszych kierunków działania, tworzenie dobrego klimatu pomaga i pobudza energię w działaniu, W koreferacie stwierdzono, że plan został wykonany, a preferencje dla określonych grup książek - zachowane. Znalazło się też w tym materiale wiele uwag krytycznych i słusznych wniosków nadających się do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Wszyscy zgodziliśmy się z tym, że podstawowe znaczenie dla książki i jej przyszłości ma poligrafia. Tymczasem kryzys w przemyśle poligraficznym trwa już od lat w wyniku braku wyobraźni ówczesnych decydentów, a dziś jest głębszy niż w innych dziedzinach przemysłu. Trzeba więc zrobić wszystko, by pogłębianiu tego kryzysu zapobiec.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Mówiono o możliwościach produkcyjnych zakładów w Gdańsku, ale pomoc dla nich nie może powodować ubytków w innych przedsiębiorstwach poligraficznych, którym także środki są niezbędne. Należy podjąć energiczne starania o budowę nowych drukami, chociażby tylko dla odtworzenia co najmniej dwóch obiektów - w Poznaniu i w Toruniu. Jedną drukarnię powinna otrzymać oświata, dojrzewa też sprawa stworzenia w Polsce drukarni naukowej z prawdziwego zdarzenia, nastawionej na trudne składy i trudne książki oraz czasopisma naukowe.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Jest jeszcze inna rezerwa: drukarnie podlegające naszemu resortowi mają zdrowe mury i wystarczyłaby tylko wymiana starego parku maszynowego na nowoczesny, co znacznie zwiększyłoby wydajność.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Konieczne jest opracowanie długofalowego programu dla poligrafii i uczynienie wszystkiego, aby uniknąć konfliktu między książką a prasą, konfliktu o przydział papieru, materiałów do produkcji, dewiz.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Odbywamy szereg spotkań z zainteresowanymi przedsiębiorstwami, aby w 1983 r. założenia reformy w jak największym stopniu dostosować do specyfiki tych przedsiębiorstw. Potrzebny jest nie tylko program wydawniczy, ale i gwarancje oraz decyzje w tej sprawie podejmowane na najwyższym szczeblu.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Wydaje mi się słuszne, że biblioteki mogą zaopatrywać się bezpośrednio w księgarniach, gdzie zatrzymuje się dla nich zamówione pozycje. Ten system zdał egzamin.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Jeśli idzie o politykę wydawniczą, to Ministerstwo Kultury i Sztuki może koordynować działalność wszystkich jednostek i odpowiadać za realizację planu, jednak pod warunkiem uzyskania niezbędnych podstaw prawnych, co wymaga odrębnego uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Chcielibyśmy niebawem przedstawić Wysokiej Komisji nasze zamierzenia w dziedzinie książki w latach 1983–1985 oraz zaprezentować wyniki realizacji obecnego planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">Postulaty posłów dotyczące zwiększenia środków dewizowych na kulturę są uzasadnione. Jednakże liczymy się z bardzo niskim tempem wzrostu dochodu narodowego w najbliższych latach. A trzeba pamiętać o naszym rosnącym zadłużeniu, o procentach, których nie spłacamy. Sytuacja jest więc bardzo poważna.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DyrektorzKomisjiPlanowaniaErwinPlichciński">Proponuję więc stawianie raczej na samofinansowanie wydawnictw (z ulgami np. dla nauczycieli, nabywców książek dla dzieci itd.). Ci zaś, którzy mogą sobie pozwolić na kupno drogiej książki, powinni zapłacić więcej, zwiększając w ten sposób środki na wzrost produkcji. Należy - moim zdaniem - dopuścić do dalszego wzrostu cen książek i przejęcia akumulacji na rzecz państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącaKomisjiposełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Wychodzimy z posiedzenia z przekonaniem, że trudne zadanie zostało wykonane i to nie może budzić wątpliwości. Teraz należy zwiększać produkcję książek o 8–10% rocznie. Książkę uznano za ważny instrument podnoszenia wiedzy i kultury, a jej produkcję za ważny cel polityki państwa. Dlatego też opinię o osiągniętej produkcji powinno się przedstawić na posiedzeniu Rady Ministrów, dając satysfakcję moralną wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego zadania. Konieczne jest również potwierdzenie przez Radę Ministrów zainteresowania wzrostem produkcji książek w najbliższych latach-- jako zadaniem długofalowym, ważnym z punktu widzenia strategii społeczno-gospodarczego rozwoju kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczącaKomisjiposełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Ponieważ przemysł poligraficzny odczuwa duże trudności w zaopatrzeniu w materiały chemiczne - na co zwrócono uwagę w dyskusji - należy sformułować dezyderat do wicepremiera J. Obodowskiego w sprawie dostaw surowców z tego przemysłu. Realną pomocą dla poligrafii byłoby objęcie jej produkcji zamówieniami rządowymi. Popieram postulat przygotowania 3-letniego planu wydawniczego. Sejm w sesji wiosennej ma rozpatrzyć propozycję planu 3-letniego. Nasza Komisja powinna wystąpić z propozycją planu 3-letniego dla książki.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczącaKomisjiposełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Poseł Jan Fajęcki wnosił w koreferacie o przyjęcie informacji przedstawionej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Proponuję informację przyjąć, a na podstawie wniosków poselskich i dyskusji opracować opinię do prezesa Rady Ministrów oraz dezyderaty. Proponuję również, by Komisja wyraziła podziękowanie i uznanie wydawcom, drukarzom, księgarzom, Ars Polonie, Ministerstwu Kultury i Sztuki, wszystkim, którzy ofiarnie i rzetelnie przyczynili się do wykonania postawionego przez premiera zadania zwiększenia w 1982 r. produkcji książek o 25%.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>