text_structure.xml 460 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min. 05.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie: Zbigniew Gertych i Halina Skibniewska.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewGertych">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewGertych">Na sekretarzy powołuję posłów Jana Koniecznego i Krystynę Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewGertych">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Krystyna Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewGertych">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewGertych">Protokół 36 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewGertych">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewGertych">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Rządu o realizacji reformy gospodarczej w 1982 r. (druk nr 323).</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewGertych">Proszę o zabranie głosu Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej Ministra Władysława Bakę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WładysławBaka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przed dwoma miesiącami Rząd skierował do Sejmu „Raport o wdrażaniu i skutkach reformy”. Został on również opublikowany w „Rzeczypospolitej”. W trakcie przygotowywania raportu wykorzystane zostały opinie i wnioski formułowane przez organizacje polityczne, społeczno-zawodowe, przedsiębiorstwa i ośrodki naukowo-badawcze.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WładysławBaka">W przedłożonym Wysokiej Izbie dokumencie nie wygładzano ocen, nie pominięto najbardziej ostrych krytyk. Chodziło bowiem o rzetelne i prawdziwe przedstawienie rzeczywistego obrazu sytuacji. Nie wahać się przyznać do błędów, nie ukrywać słabości — taką dewizą kieruje się Rząd przy ocenie przebiegu wdrażania reformy. Dużą wagę przywiązuje do podjętej dzisiaj debaty sejmowej. Poprzedzona została ona niezwykle intensywną pracą w Radzie Społeczno-Gospodarczej, w zespołach oraz w komisjach sejmowych, którą pogłębiły oceny oraz wzbogaciły wnioski.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WładysławBaka">Wielką wymowę ma fakt, że oto po raz pierwszy w historii Polski Ludowej sprawa reformy gospodarczej stanowi przedmiot obrad Sejmu. Jest to potwierdzenie wielkiej roli, jaką reforma gospodarcza odgrywa w przezwyciężaniu kryzysu, w ogólnym procesie socjalistycznej odnowy. Jest to jednocześnie wyraz realizacji istotnego założenia reformy, a mianowicie, że wyłącznie do Sejmu należy kształtowanie ogólnych zasad zarządzania i funkcjonowania gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WładysławBaka">Obywatele Posłowie! W raporcie w sposób rozwinięty przedstawiona została ocena realizacji reformy w 1982 roku. Na tym tle zarysowane zostały wnioski kierunkowe. Wyniki osiągnięte w okresie pierwszych 5 miesięcy br. umacniają nas w przekonaniu, że generalnie biorąc prawidłowo ocenialiśmy sytuację i wyciągnęliśmy właściwe wnioski. Dlatego Rząd podtrzymuje tezy zawarte w raporcie i propozycje dalszych działań. Zwalnia mnie to z obowiązku szczegółowego referowania poszczególnych zagadnień. Ograniczę się przeto do skrótowego ujęcia kwestii najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WładysławBaka">Punkt pierwszy. Mimo wysoce niesprzyjających warunków rezultaty osiągnięte w 1982 roku w pełni potwierdzają trafność decyzji o rozpoczęciu reformy, w kształcie określonym przez wytyczne IX Zjazdu oraz uchwałę Sejmu. Wprowadzenie reformy tworzyło podstawy dla organizowania działalności gospodarki narodowej na nowych zasadach, przyczyniało się do zahamowania regresu, a następnie stopniowego zwiększania aktywności produkcyjnej społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WładysławBaka">Punkt drugi. Przystępując do kompleksowej przebudowy systemu funkcjonowania gospodarki w warunkach głębokiego kryzysu, musieliśmy przyjąć program stopniowego, a nie jednorazowego, wcielania w życie nowych rozwiązań i mechanizmów. Reforma to proces a nie jednorazowy akt. Stosując w 1982 roku rozwiązania o charakterze przejściowym, których konieczność wynikała z realiów sytuacji gospodarczej, nie zatraciliśmy kierunku głównego uderzenia, stopniowo lecz konsekwentnie tworzone są warunki dla działalności przedsiębiorstw w oparciu o zreformowane zasady.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WładysławBaka">Punkt trzeci. Negatywne doświadczenia będące udziałem naszego kraju budzą wciąż niepokój, ze podobnie jak w przeszłości, zawrócimy z drogi reformy. Nie sprawdziły się przepowiednie, iż stan wojenny uniemożliwi przeprowadzanie założonych zmian. Nie sprawdzą się również poglądy lansowane dzisiaj przez różne ośrodki propagandy zachodniej, a także niektóre rodzime środowiska opiniotwórcze, że reforma obecna podzieli los poprzednio podejmowanych zmian funkcjonowania gospodarki. Przesądza o tym dojrzała i uświadomiona potrzeba ugruntowania nowej, wysokiej pozycji załóg i przedsiębiorstw w społeczeństwie i gospodarce, społeczno-ekonomiczna niezbędność dostosowania mechanizmów funkcjonowania i zarządzania gospodarką do osiągniętego poziomu sił wytwórczych. Przesądza o tym nade wszystko polityczna wola konsekwentnego przeprowadzenia zmian wyrażana w stanowisku partii i stronnictw politycznych. Przesądza o tym rosnące poparcie dla rozwiązań reformy ze strony samorządów pracowniczych oraz organizacji społecznych i zawodowych. Trzeba jednak być świadomym, że wprowadzanie reformy jest procesem walki nie tylko z przeciwnościami obiektywnymi i ograniczeniami rzeczowymi, ale również z subiektywnymi postawami. Z jednej strony — z konserwatyzmem i rutyną biurokratyczną, a z drugiej — z nieufnością i pesymizmem, w których rozmyć się może każdy zdrowy nurt. Walka o reformę prowadzona więc być musi na bardzo szerokim froncie społeczno-politycznym, a nie tylko na froncie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WładysławBaka">Punkt czwarty. Największym ograniczeniem rzeczowym dla reformy i jej skuteczności był głęboki brak równowagi gospodarczej odziedziczony z lat poprzednich. Znajdował on wyraz w trudnościach rynku i zaopatrzeniu surowcowo-materiałowym, w dużym wzroście cen i w spadku stopy życiowej. Niemała część społeczeństwa uznała to za koszty reformy, co siłą rzeczy uspasabiało je nieprzychylnie. Tymczasem były to skutki kryzysu, które społeczeństwo i gospodarka musiałyby ponieść niezależnie od tego, czy reforma zostałaby podjęta czy też nie. Powstrzymanie się przed reformowaniem gospodarki pogłębiłoby tylko chaos, wytrąciłoby tak ważki czynnik przezwyciężania kryzysu, jakim jest samodzielność przedsiębiorstw, zaangażowanie i inicjatywa załóg oraz kierownictwa zakładów pracy. Nie jest to uświadamiane w dostatecznie szerokiej skali. Funkcjonował natomiast i nadal funkcjonuje w niektórych kręgach mit o reformie jako o cudownym środku zaradczym, który z dnia na dzień uwolni kraj i ludzi od wszystkich bolączek i trudności. Mit ten był popularyzowany zwłaszcza w okresie walki politycznej o kształt reformy w 1981 roku. Przezwyciężenie głębokiego kryzysu z natury rzeczy jest procesem żmudnym, uciążliwym i długotrwałym. Poprawę można osiągnąć stopniowo na gruncie wzmożonego, zbiorowego wysiłku całego społeczeństwa. Reforma i jej mechanizmy mają właśnie tworzyć warunki organizacyjno-systemowe, bodźce i motywacje do takiego działania. Godzi się odnotować, że prawda ta zaczyna coraz szerzej przenikać do świadomości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WładysławBaka">Punkt piąty. Wdrożona została zasada samodzielności i samofinansowania przedsiębiorstw, co znacznie rozszerzyło skalę swobody ich działania i inicjatywy. W zdecydowanej większości przedsiębiorstwa korzystały z przyznanej im samodzielności w sposób racjonalny, nie naruszając interesu społecznego. Wbrew początkowym obawom wzrosła ranga planowania w przedsiębiorstwie. Jest ono obecnie lepiej dostosowywane do potrzeb zarządzania przedsiębiorstwem. Dają o sobie znać pozytywne skutki wprowadzenia reguły samofinansowania. Wzrosła rola rachunku ekonomicznego, który z kategorii postulowanej od lat w coraz większym stopniu staje się kategorią realną, podstawą podejmowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WładysławBaka">Punkt szósty. Podjęty i zaawansowany został proces decentralizacji zarządzania w układzie terenowym. Pod nadzór wojewódzkich organów administracji państwowej przekazane zostały między innymi sprawy budownictwa ogólnego i rolniczego, państwowe gospodarstwa rolne, handel, usługi, drobna wytwórczość. Stworzone zostały warunki do tego, aby problemy, które lepiej mogą być rozwiązywane na niższych szczeblach struktury zarządzania były rozwiązywane przez te właśnie ogniwa. Sprzyjać to powinno rozwojowi inicjatyw terenowych, odradzaniu dobrych tradycji samorządu terytorialnego, umacnianiu więzi w społecznościach lokalnych. Rozszerzany jest zakres samodzielności finansowej jednostek terenowych oraz wzbogacane narzędzia ich oddziaływania na podmioty gospodarcze. Jest to jednak dopiero początek wielkiego procesu, którego legislacyjnym ukoronowaniem będzie uchwalenie ustawy o radach narodowym i o samorządzie terytorialnym — ustawy o znaczeniu fundamentalnym dla funkcjonowania gospodarki i państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WładysławBaka">Punkt siódmy. Istotnym przeobrażeniom uległ sposób przygotowywania oraz rola i funkcje planów centralnych. Zwiększył się udział społeczeństwa i organów przedstawicielskich w kształtowaniu koncepcji rozwoju kraju. Zasada uspołecznienia planowania znalazła odzwierciedlenie w praktyce. Po raz pierwszy w historii planowania w Polsce nastąpiło — może w sposób niedoskonały — zespolenie narzędzi i mechanizmów ekonomicznych z celami i zadaniami planu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WładysławBaka">Punkt ósmy. Rok 1982 należy uznać za rok tworzenia systemu prawnego reformy. Wysoki Sejm uchwalił 20 ustaw bezpośrednio związanych z reformą. Rząd wydał około 100 aktów wykonawczych; uchylone zostało kilka tysięcy starych przepisów regulujących stosunki gospodarcze. Był to też okres walki o przestrzeganie nowego prawa. W warunkach napięć, trudności i potrzeby szybkich oraz skutecznych działań było to zadanie niełatwe, zwłaszcza że stopień przygotowania kadr do stosowania nowych reguł nie mógł być dostateczny. Brakowało również wielu metodycznych rozwiązań, ułatwiających kierowanie gospodarką zgodnie z założeniami reformy. W tej sytuacji szczególnie trudno było zwalczać inercje i stare nawyki.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WładysławBaka">W celu przeciwstawiania się zagrożeniom wynikającym z rutyny, Prezes Rady Ministrów nałożył obowiązek stałej weryfikacji zgodności podejmowanych działań z systemem prawnym reformy. Mimo to nie wszędzie udało się taką zgodność zapewnić. Niezbędne jest eliminowanie luk w systemie prawnym reformy z jednej strony, a z drugiej — tworzenie skutecznego mechanizmu nadzoru i egzekwowania prawa w działalności wszystkich ogniw gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WładysławBaka">Punkt dziewiąty. Na pytanie, czy zmiany w systemie funkcjonowania gospodarki przyczyniły się do pobudzenia aktywności produkcyjnej i poprawy, efektywności gospodarowania — odpowiedź brzmi: tak, ale nie w takim stopniu, w jakim było to możliwe do osiągnięcia. W sierpniu 1982 r. po 25 miesiącach nieustannego zmniejszania produkcji nastąpiło zahamowanie, a następnie odwrócenie tej zgubnej tendencji. Był to rezultat równoległego działania różnych czynników, wśród których należy zwłaszcza podkreślić przywrócenie elementarnego ładu i dyscypliny społecznej, wydatną pomoc surowcowo-materiałową ze strony Związku Radzieckiego, szybką odbudowę wydobycia węgla i produkcji energii elektrycznej, stosunkowo dobre rezultaty osiągnięte w rolnictwie. W miarę upływu czasu coraz silniej oddziaływały również zasady i mechanizmy reformy. Najsilniej zaznaczył się ich wpływ w drobnej wytwórczości, gdzie mechanizmy reformy zostały wprowadzone najwcześniej.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WładysławBaka">Często wyrażane są opinie, że rozwiązania wprowadzone w 1982 r. nie wywierały presji na wzrost efektywności. Rząd bierze je pod uwagę i wyciąga stosowne wnioski. Przy dokonywaniu ocen w tej kwestii trzeba jednak mieć na uwadze, że poprawy efektywności nie osiąga się z dnia na dzień, ani nawet z miesiąca na miesiąc. Trudno bowiem w tak krótkim okresie czasu zmienić strukturę produkcji, zracjonalizować zatrudnienie, osiągnąć znaczniejsze efekty w dziedzinie oszczędności materiałowych. Trzeba ponadto uwzględniać, że niektóre z rozwiązań systemowych 1982 r. nie mogły być nastawione zbyt ostro na realizację celów efektywnościowych. Posłużę się dwoma przykładami.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WładysławBaka">Przykład pierwszy — wprowadzenie, mimo jego antymotywacyjnego oddziaływania, jak to się dość powszechnie podkreśla, progresywnego podatku dochodowego w okresie wielkich zmian cen i przebudowy zasad cenotwórstwa było nieodzowne po to, aby uniemożliwić przechwytywanie przez przedsiębiorstwa nadmiernych zysków. Gdyby nie zastosowano tego rozwiązania, przedsiębiorstwa bogate byłyby jeszcze bogatsze, a ubogie uboższe, często bez jakiegokolwiek związku z wkładem pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WładysławBaka">Przykład drugi — brak bezpośredniego powiązania wzrostu płac ze wzrostem produkcji wynikał z hipotezy o nieuchronnym spadku produkcji w wielu przedsiębiorstwach z powodów od nich niezależnych, głównie z tytułu zmniejszenia dostaw surowcowo-kooperacyjnych, importowanych dotychczas z krajów kapitalistycznych. Hipoteza ta się potwierdziła. Czy przerzucanie kosztów sankcji i restrykcji narzucanych przez państwa zachodnie na załogi przedsiębiorstw byłoby uzasadnione? Dopiero obecnie możliwe staje się zaostrzenie i wzmacnianie rozwiązań i narzędzi oddziałujących na poprawę efektywności. Nie oznacza to, że w tej dziedzinie nie wystąpiły opóźnienia i nie popełnione zostały błędy. Tak — zostały popełnione. Chodzi zwłaszcza o luki w zasadach cenotwórstwa, co umożliwiało w niektórych przypadkach przerzucanie skutków własnej niegospodarności przez przedsiębiorstwa na społeczeństwo. Chodzi również o nie dość konsekwentne przestrzeganie rygorów finansowych. Wytwarzało to sytuacje tzw. łatwego pieniądza, co nie sprzyjało podejmowaniu wysiłków w celu lepszego wykorzystania czynników wytwórczych. Ze szczególna jaskrawością zjawisko to wystąpiło w budownictwie, gdzie stare zaniedbania, wyrażające sio miedzy innymi w braku bazy normatywnej dla rozliczania materiałów i robocizny, zbiegły sio z nowym li błędami, a zwłaszcza z wprowadzeniem nieadekwatnych zasad ustalania cen oraz kształtowania płac.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WładysławBaka">Uogólnianie oceny dotyczącej braku postępu w efektywności w 1982 roku byłoby jednak niesprawiedliwe wobec niemałej liczby przedsiębiorstw, które potrafiły tak ustawić zakładowe systemy motywacyjne, iż robotnikowi, brygadzie i całym wydziałom produkcyjnym opłaci się oszczędzać, wydajniej pracować oraz podwyższać jakość produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WładysławBaka">Sprawą istotną jest jednak, aby ten pozytywny nurt ogarnął ogół przedsiębiorstw, aby rozwiązania systemowe wymuszały poprawę efektywności, a rezultaty osiągnięte w tej dziedzinie stanowiły swoiste „być albo nie być” dla każdego przedsiębiorstwa. Ważny krok w tym kierunku dokonany został u progu 1983 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WładysławBaka">Wysoki Sejmie! W 1983 roku powstały przesłanki dla zwiększenia siły oddziaływania rozwiązań systemowych na wzrost produkcji i poprawę efektywności. Ukształtowane zostało już bowiem przedpole reformy, zdobyliśmy pewne doświadczenie praktyczne. Rozpoznane zostały główne słabości stosowanych mechanizmów. Nowe umiejętności nabyła kadra kierownicza przedsiębiorstw. W tych warunkach możliwe było wprowadzenie z początkiem 1983 roku modyfikacji systemowych, zmierzających do zwiększenia ofensywności mechanizmu ekonomicznego oraz do lepszego kojarzenia interesów przedsiębiorstw z interesem ogólnospołecznym.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WładysławBaka">Propozycje modyfikacji były przedmiotem dyskusji na X Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Przychylnie ustosunkowały się do nich komisje sejmowe. Dobrze zostały przyjęte w przedsiębiorstwach. Dokonany został ważny krok naprzód na drodze reformowania systemu gospodarczego. Wyniki osiągnięte w gospodarce, a zwłaszcza w przemyśle przetwórczym, w okresie pierwszych pięciu miesięcy wskazują, że następuje umocnienie wielu pozytywnych tendencji. Stosunkowo wysoka dynamika produkcji, zaznaczająca się poprawa w budownictwie, ożywienie w eksporcie, pewne symptomy poprawy w dziedzinie zatrudnienia, postęp' w zakresie wydajności pracy, zahamowanie regresu jakości produkcji na niektórych odcinkach — to wszystko zda je się potwierdzać, że zmodyfikowane mechanizmy zaczynają coraz bardziej skutecznie oddziaływać w pożądanych kierunkach.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WładysławBaka">Optymistycznie przedstawiają się rezultaty wielkiego sondażu na temat wyników gospodarczych, przewidywanych do osiągnięcia w roku 1983. Sondażem tym, który został przeprowadzony w maju br. przez Biuro Pełnomocnika Rządu d/s Reformy Gospodarczej wspólnie z Instytutem Organizacji Zarządzania i Doskonalenia Kadr objęto ponad 5 tys. dyrektorów, czyli blisko 80% ogólnej liczby dyrektorów przedsiębiorstw państwowych. To jest skala bezprecedensowa, jeżeli chodzi o przeprowadzone ankiety w naszym kraju w odniesieniu do tej populacji. W najbliższym numerze dodatku do „Rzeczypospolitej” p.t. „Reforma Gospodarcza” przedstawiona zostanie rozwinięta charakterystyka odpowiedzi dyrektorów na pytania, jakie wyniki w 1983 roku osiągną kierowane przez nich zakłady pracy. Według opinii wyrażonych przez dyrektorów, produkcja usytuuje się znacznie ponad ustalenia Centralnego Planu Rocznego. Nastąpi wydatny wzrost wydajności pracy. Wyraźnie zaznaczy się racjonalizacja i poprawa struktury zatrudnienia, zmniejszeniu ulegnie materiałochłonność, zwiększy się udział produkcji rynkowej, zahamowana zostanie tendencja do wzrostu cen. Niepokój wzbudzać mogą przewidywania dotyczące wzrostu płac grubo wykraczające ponad założenia centralnego planu. Charakterystyczne jest, że podobne tendencje wynikają z ankiety przeprowadzonej przez Konsultacyjną Radę Gospodarczą. Wyniki tych sondaży — można powiedzieć — porażają swoim optymizmem. Dlatego też Rząd podchodzi do oceny tych rezultatów bardzo ostrożnie, zwłaszcza że w wielu punktach wydają się one odbiegać od realnych uwarunkowań, wskazują jednak na stan poglądów dyrektorów na działalność swoich przedsiębiorstw. Nie jest bowiem pewne, na ile dyrektorzy przedsiębiorstw uwzględnili ograniczone możliwości zaopatrzenia w surowce i materiały.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WładysławBaka">Z drugiej strony nie można przejść do porządku dziennego nad wynikami badań ankietowych i opierać się na tradycyjnym podejściu bilansowym. Pragnę na tę okoliczność zwrócić mocno uwagę. Trzeba uwzględnić bowiem, że reforma, wprowadzając nowe zasady działania, wpływa na zmiany zachowania się przedsiębiorstw, ich załóg i kierownictwa. Burząc stary porządek, reforma uczyniła z naszej gospodarki „starą nieznajomą”, każę uczyć się tej gospodarki od nowa.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WładysławBaka">Na plan pierwszy wysuwa się więc obecnie potrzeba zgromadzenia rzetelnej wiedzy o zjawiskach i tendencjach występujących w reformowanej gospodarce oraz umiejętność właściwego ich spożytkowania w kierowaniu. Sprawom tym Rząd poświęca szczególnie wiele uwagi, dokładając troski, aby zarówno decyzje gospodarcze, jak i propozycje dotyczące dalszych udoskonaleń systemowych opierać na jak najsolidniejszej bazie poznawczej i analitycznej. W tym celu organizowany jest między innymi system wczesnego ostrzegania, którego zadaniem jest sygnalizowanie o niepokojących tendencjach i zjawiskach występujących gospodarce Temu służy system analiz i ocen przebiegu realizacji oraz skutków reformy, ustanowiony specjalną uchwałą Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WładysławBaka">Obywatele Posłowie! Z dniem 31 grudnia 1983 roku wygasa szereg przepisów przejściowych, zawartych w ustawach wprowadzających reformę gospodarczą. Upoważniały one Rząd do stosowania rozwiązań odchylających się od docelowych zasad reformy, zwłaszcza ze względu na występujące w gospodarce ostre ograniczenia surowcowo-materiałowe i dewizowe, a także inne. Na tle rozpoznanych już uwarunkowań rozwoju kraju w latach 1984–1985 z całą pewnością można stwierdzić, iż nie będzie jeszcze w tym czasie dostatecznych przesłanek do wyeliminowania rozwiązań przejściowych, a w każdym razie wszystkich rozwiązań przejściowych.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WładysławBaka">Rząd uważa jednak, że W latach 1984–1985 nie należy w sposób mechaniczny powielać rozwiązań przejściowych, które stosowane są obecnie. Między okresami tymi występują bo wiem znaczne różnice. Postęp w rozpoznaniu działania nowych mechanizmów ekonomicznych, pełniejsza wiedza o tym co się sprawdza, a co wymaga zmian i udoskonaleń, a nade wszystko jasna, wyrazista perspektywa rozwoju wyznaczona przez plan 3-letni oraz programy oszczędnościowe i antyinflacyjne — wszystko to stwarza nowe jakościowo przesłanki dla dokonania kolejnego kroku na drodze umacniania zasad i usprawniania mechanizmów reformy.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WładysławBaka">Podjęliśmy w tej sprawie szeroką dyskusję, w wyniku której następuje konkretyzacja i rozwinięcie wniosków zawartych w raporcie i znanych obywatelom posłom. Przy tej okazji często zadawane jest pytanie, jak długo jeszcze będziemy korygować, modyfikować, zmieniać rozwiązania reformy. Odpowiadam: Rząd w pełni docenia potrzebę stabilizowania mechanizmów funkcjonowania gospodarki i jego inicjatywy zmierzają właśnie w takim kierunku. Byłoby jednak nierozważne i w rezultacie szkodliwe zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla gospodarki jako całości, gdyby nie uwzględniano zmienności realiów sytuacji oraz nauk płynących z doświadczeń. W porównaniu z niedawną przeszłością, obecnie wkraczamy w okres znacznie stabilniejszy. Coraz bardziej jasna jest perspektywa, lepiej rozpoznawane są czynniki oddziałujące na gospodarkę oraz prawa rządzące zachowaniem się przedsiębiorstw i grup społecznych. Przygotowywane obecnie propozycje zmian systemowych będą więc mogły, mieć trwalszy charakter. Zgodnie z intencją Rządu zmiany te jeszcze bardziej przybliżają system funkcjonowania gospodarki do docelowych założeń reformy.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WładysławBaka">Chodzi po pierwsze o dalsze porządkowanie sfery cen. Niezbędne jest wprowadzenie takich zasad ich ustalania, aby uniemożliwić przerzucanie kosztów niegospodarności przedsiębiorstw na konsumentów. Zgodnie z powszechnym postulatem Rząd zamierza wystąpić o rozszerzenie zakresu możliwości oddziaływania organów państwowych na kształtowanie cen.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WładysławBaka">Ceny w każdym przypadku powinny mieć charakter zewnętrzny względem przedsiębiorstwa. Należy zwłaszcza wyeliminować częste jeszcze przypadki narzucania cen przez producentów monopolistów. Nowe regulacje w dziedzinie cen powinny ułatwić walkę z inflacją, wzmacniać presję na obniżkę kosztów oraz pobudzać zwiększanie rozmiarów produkcji. Wszystko to nie oznacza, że zamierzamy powrócić do praktyki powszechnego wyznaczania cen przez państwo. Historia dowiodła, iż nie jest to dobry system. W rzeczywistości nie służył on ani interesom obywateli, ani całej gospodarce narodowej. Chcemy pójść konsekwentnie drogą wyznaczaną przez zasady reformy tak, aby poprzez rozwiązania cenowe wzmacniać motywacje przedsiębiorstw do wzrostu produkcji, przywracać i umacniać równowagę rynkową, chronić poziom życia obywateli oraz czuwać nad prawidłowym podziałem dochodów między różne grupy społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WładysławBaka">Centralną rolę w systemie ekonomicznym odgrywają podatek obrotowy i dochodowy. Stawiamy wymagania, aby podatek obrotowy był aktywniej wykorzystywany — ten proces już się rozpoczął — jako instrument przywracania równowagi rynkowej, zwłaszcza w odniesieniu do towarów wyższego rzędu. Przedsiębiorstwa nie mogą odnosić korzyści z tytułu braku dostatecznej podaży towarów na rynku. Prowadziłoby to do degeneracji całego mechanizmu gospodarczego, osłabiało aktywność produkcyjną. Elastyczne stosowanie podatku obrotowego powinno skłaniać producentów do obniżania kosztów i zwiększania rozmiarów produkcji jako głównej drogi osiągania zysku.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WładysławBaka">Wszechstronnej analizie poddane zostały różne propozycje zmian w odniesieniu do podatku dochodowego. Obecna konstrukcja tego podatku była i jest przedmiotem powszechnej krytyki. Już wyjaśniałem motywacje, dla których ta formuła została przyjęta na progu reformy. Sprawa podatku dochodowego wymaga jednak szczególnie wnikliwego rozważenia, zwłaszcza że rozwiązania w tej dziedzinie mają istotne znaczenie zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla budżetu. Nowe zasady podatku dochodowego powinny zachęcać przedsiębiorstwa do pełnego wykorzystywania zdolności wytwórczych i oszczędnego gospodarowania wszystkimi czynnikami produkcji. Z drugiej strony no winny być dostatecznie wydajnym źródłem dochodów budżetowych, narzędziem sprawiedliwego podziału korzyści miedzy przedsiębiorstwo a państwo.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WładysławBaka">Trwają prace nad nowym, generalnym uregulowaniem bardzo złożonego problemu wynagrodzeń. Jest to zagadnienie szczególnie trudne. Nie jest bowiem łatwo, jak wykazała to dyskusja nad broszurą „Komu, ile, za co” oraz jak wykazuje codzienna praktyka, przejść od formuły płac o charakterze socjalnym do formuły ściśle ważącej wynagrodzenia z rezultatami pracy. Początek został już dokonany W wielu przedsiębiorstwach wprowadzone zostały nowe systemy płacowe w sposób bezpośredni i ścisły, uzależniając zarobki od osiągniętych wyników produkcyjnych, poprawy jakości, oszczędności materiałowych itp.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WładysławBaka">Zawierane są umowy dotyczące warunków pracy i płacy między samorządem pracowniczym li dyrekcją z jednej strony, a załogą bądź związkami zawodowymi — z drugiej. Powstaje nowa jakość stosunków społecznych w zakładach pracy. Te ze wszech miar interesujące zjawiska i procesy są przedmiotem nieustannej uwagi i analizy ze strony Rządu. Wnioski wynikające z doświadczeń przodujących przedsiębiorstw zostaną wykorzystane w toku przygotowania nowego projektu całościowego uregulowania sprawy wynagrodzeń w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WładysławBaka">Propozycje dotyczące cen, opodatkowania, i systemu motywacyjnego, zasad polityki kredytowej, wszystkie one mają na celu realizację polityki twardego finansowania i trudnego pieniądza. Jest to główna droga, jak wskazał na to Wysoki Sejm podczas debaty nad programem antyinflacyjnym, wiodąca do stworzenia ekonomicznego przymusu oszczędności i efektywności gospodarowania. Jest to główna droga prowadząca do umocnienia pozycji złotówki i uczynienia z niej pełnowartościowego pieniądza. Równie ważny nurt usprawniania mechanizmów ekonomicznych wiąże się z ich oddziaływaniem na przyszłość kraju. Pod tym kątem dokonujemy obecnie przeglądu poszczególnych rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WładysławBaka">Z dużą wnikliwością rozważane są propozycje organizacyjne i systemowe dotyczące wzmocnienia oddziaływania reformy na tworzenie i wykorzystywanie postępu technicznego. Jesteśmy świadomi, że trzeba dokonać wielkiego wysiłki; i przełamać niemało barier, aby nie dopuścić do degradacji technicznej przemysłu i innych dziedzin gospodarki. Tym bardziej, że nie możemy liczyć na kredyty i łatwy transfer technologii z Zachodu, jak to miało miejsce w latach siedemdziesiątych. Liczyć musimy przede wszystkim na własne siły, na rodzimą myśl techniczną, na zacieśnienie więzi i współpracę z krajami socjalistycznymi. I okoliczności te powinny w ostatecznym rachunku determinować kierunki zmian modyfikacji systemowych w części dotyczących postępu technicznego, nauki i ich powiązań z gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#WładysławBaka">Z równie dużą uwagą poddajemy analizie sprawę ochrony środowiska, jako jednego z najbardziej doniosłych problemów współczesności? Rada Ministrów uchwaliła niedawno projekt ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska, który w najbliższym czasie zostanie skierowany do laski marszałkowskiej. Stworzone będą więc lepsze warunki instytucjonalno-organizacyjne dla przeciwdziałania degradacji środowiska naturalnego, dla kompleksowego rozwiązywania najbardziej nabrzmiałych problemów ekologicznych, dla programowania, kontrolowania i egzekwowania działań w tej doniosłej sferze życia człowieka i przyrody.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#WładysławBaka">Przedstawiłem główne kierunki modyfikacji systemu ekonomicznego, które według oceny Rządu przyczynią się do zwiększenia skuteczności mechanizmów i umocnienia zasad reformy. Jesteśmy po pierwszej roboczej fazie dyskusji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#WładysławBaka">W oparciu o kompleksowe propozycje przygotowane w Komisji do Spraw Reformy Gospodarczej, Rząd opracowuje obecnie projekty nowelizacji ustaw li rozporządzeń. Zostałem zobowiązany do przedstawienia Radzie Ministrów wniosków, które Wysoki Sejm raczy sformułować na podstawie poselskiej oceny przebiegu wdrażania i skutków reformy. Zostaną one uwzględnione w toku dalszych prac, których sfinalizowanie przewiduje się w okresie do końca III kwartału bieżącego roku tak, ażeby umożliwić przedsiębiorstwom orientowanie się na już znowelizowane zasady w przygotowaniu planów na rok 1984.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#WładysławBaka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rok 1982 zapoczątkował budowę nowego systemu funkcjonowania gospodarki. Lata najbliższe będą okresem ugruntowywania zrębów i wypełniania socjalistyczną treścią takiego modelu gospodarczego Polski, o którym można powiedzieć słowami Oskara Langego, że „wyrósł z wielkiego ruchu socjalistycznej demokracji, z dojrzałych potrzeb i aspiracji narodu polskiego, z głębokiego przywiązania do nadrzędnych wartości socjalizmu”. To niezłomne przekonanie przyświecać będzie wszystkim poczynaniom Rządu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewGertych">Obecnie głos zabierze poseł Alojzy Melich w celu przedstawienia sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o realizacji reformy gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AlojzyMelich">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata stanowi podsumowanie toczącej się od wielu tygodni dyskusji prowadzonej we wszystkich komisjach i zespołach sejmowych na temat reformy gospodarczej w Polsce. W pracach wykorzystano wszelkie dostępne materiały, w tym opinię Rady Społeczno- -Gospodarczej przy Sejmie i ekspertyzę zespołu doradców sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AlojzyMelich">Reforma realizowana jest w krańcowo trudnych warunkach. Głęboki kryzys, pogłębiająca się nierównowaga, wzrastająca inflacja, jak i niezwykle trudna sytuacja społeczno-polityczna były przyczyną, iż z wielu stron odzywały się głosy, czy w tych warunkach można w ogóle podjąć trud zmiany systemu funkcjonowania naszej gospodarki. Tym wyższe wyrazić trzeba uznanie wszystkim siłom politycznym i społecznym, które podjęły ryzyko decyzji o przeprowadzeniu w tych warunkach reformy gospodarczej. W pełni słuszne było przyjęcie założenia, że bez zmian w systemie funkcjonowania gospodarki niemożliwe jest przezwyciężenie nieefektywności ekstensywnej gospodarki polskiej i to mimo stosunkowo wysokiego, choć nierównomiernego stopnia rozwoju jej bazy materialno-wytwórczej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AlojzyMelich">Dyskusja wykazała, że decyzja ta była historyczną koniecznością. Dostrzegając jej zagrożenia czy słabości i wady oraz mankamenty, Sejm uznaje tę reformę za politycznie i gospodarczo w pełni zasadną, w swoich założeniach za słuszną, a zarazem nieodwracalną. Cała uwaga prowadzonej dyskusji skupiała się na precyzowaniu środków likwidujących zagrożenia i wzmacniających skuteczność oddziaływania reformy, jak też określających kierunki dalszego jej doskonalenia i rozwoju. Zgłoszono niezwykle dużo wniosków, które Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów postanowiła przekazać Rządowi w sformułowaniu dokonanym przez poszczególne komisje.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AlojzyMelich">Wysoka Izbo! Rok 1982 był pierwszym rokiem wprowadzania reformy gospodarczej, a więc rokiem wypracowywania aktów prawnych, kreujących zasady i tworzących ramy dla jej działania. Rok ten był rokiem uczenia się reformy, pierwszym etapem w długotrwałym procesie jej wprowadzania, bo nie wolno jej, jak to nieraz podkreślano, sprowadzać do aktu jednorazowego. Jeden rok jest okresem też za krótkim, aby dokonywać ocen, a więc na wyniki reformy trzeba jeszcze poczekać. Można jednak już dzisiaj stwierdzić, że słuszne są podstawy i założenia reformy, choć i one wymagają uzupełnień, gdyż nie można ich traktować jako niezmiennego dogmatu. Odnotować też trzeba występujące już korzystne zmiany w myśleniu społecznym, w którym sprawy gospodarowania zajmują coraz więcej uwagi, rośnie rola i znaczenie kategorii ekonomicznej. Wzrosła samodzielność przedsiębiorstw w wielu sferach gospodarowania, jak planowanie, zatrudnienie, płace i dysponowanie środkami, w tym i środkami dewizowymi, czy kształtowanie struktur organizacyjnych tak wewnętrznych, jak zewnętrznych. Wyraźnie ukazują się pozytywne skutki reformy w dziedzinie eksportu, choć jeszcze nie w zakresie wzrostu jego efektywności. Nie wystąpiły natomiast jeszcze zjawiska, które by potwierdzały, że reforma spełnia swe zadania w podstawowym zagadnieniu, jakim jest wzrost gospodarności, czy wyzwalanie inicjatyw oddolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AlojzyMelich">Dotychczas, zgodnie z opinią poselską, nie wytworzył się nacisk na organizacje gospodarcze o charakterze proefektywnościowym. Zastosowane mechanizmy gospodarcze nie wywarły presji na obniżkę kosztów czy podwyższenie jakości produkcji. Jedno i drugie stanowi przecież zasadnicze ogniwo prawidłowego gospodarowania. W większości przedsiębiorstw wystąpił wzrost wyników finansowych. Nie było to jednak wywołane wyłącznie wzrostem efektywności gospodarowania i obniżki kosztów, a najczęściej manipulacjami cenowymi. Nie może zadowalać fakt, że nieuzasadnione zyski zostały przejęte przez skarb państwa poprzez aparat finansowy, ponieważ i tak społeczeństwo poniosło dotkliwe straty, płacąc za towary zawyżone ceny. Konsumentom strat tych nikt nie zrekompensował, mimo że obowiązek taki istnieje, ale jest on najczęściej nierealny wobec anonimowości większości odbiorców, a w reszcie przypadków niezwykle rzadko czy w ogóle nie stosowany.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AlojzyMelich">Reforma gospodarcza nie wywołała też tak niezbędnych dla jej powodzenia oddolnych inicjatyw, nie zmieniając jeszcze w sposób zasadniczy postaw ludzkich. Znajomość założeń reformy jest wciąż słaba, załogi nie dostrzegają jej zalet i korzyści. Działalność samorządów robotniczych, zawieszona w okresie stanu wojennego, nie była jeszcze w stanie się rozwinąć, a ich praca napotyka i obecnie dalsze istotne trudności, gdyż nie wykształciły się jeszcze prawidłowe metody ich działania. Brak oddolnej inicjatywy, jak i presji na efektywność gospodarowania, są przyczyną słabego wykorzystania wszelkich form racjonalizacji, wynalazczości, niewysokiego stopnia postępu technicznego, ekonomicznego czy organizacyjnego, czy też braku autentycznego zapotrzebowania na postęp nauki. Nie udało się konkretnie powiązać nakładów i wyników pracy z płacą, a więc nie uruchomiono jeszcze mechanizmu wymuszającego tą drogą wzrost produkcji i jej efektywności. W tych warunkach reforma nie mogła jeszcze wykazać swego wpływu na przywracanie równowagi gospodarczej czy też zmniejszanie się inflacji. Przyczyn tych negatywnych zjawisk jest wiele. Wymienić przy tym należałoby choćby restrykcje i sankcje zastosowane przez Stany Zjednoczone i rozwinięte kraje zachodnie. Nie sposób jednak nie stwierdzić, że od drugiej połowy 1982 roku występuje stały proces polepszania się sytuacji gospodarczej w Polsce. Utrzymuje się on i w tym roku, nie można go jednak w całości przypisać reformie, choć też nie można wykluczyć tego, że mogła tu ona wywrzeć już pewien pozytywny wpływ.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AlojzyMelich">Z tych ogólnych stwierdzeń nie można wyciągnąć zbyt pochopnych wniosków, co do powodzenia czy niepowodzenia reformy. Jesteśmy na początku trudnej i długiej drogi. Kierunek działań jest słuszny, ale cierpliwie poczekać trzeba na efekty reformy. Przestrzec więc trzeba przed niecierpliwością w osądach, czy pochopnością w ocenach. Reforma nie zakorzeniła się jeszcze dostatecznie w naszej gospodarce, zagraża jej jeszcze wiele niebezpieczeństw, skupić się wiec trzeba na jej ugruntowywaniu i umacnianiu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Stwierdzając prawidłowość zasadniczych założeń i kierunków reformy gospodarczej uzasadnione jest wskazanie na procesy, metody i środki doskonalenia reformy. Zacznijmy ich omawianie od spraw, które bezpośrednio zależą od Sejmu. Chodzi o zagadnienia legislacyjne. Regulacje prawne w zakresie reformy są daleko posunięte, ale jeszcze nie ukończone. Wymagają one dalszego doskonalenia, ale też konieczne jest zakończenie tego rozpoczętego procesu legislacyjnego i przyspieszenie wydania zaległych przepisów wykonawczych. Celem tych prac musi być likwidowanie wszystkich obowiązujących jeszcze. a sprzecznych z reformą, uregulowań prawnych oraz luk w przepisach.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AlojzyMelich">Zwrócić trzeba jednak uwagę na konieczność rygorystycznego stosowania prawa w codziennym życiu gospodarczym. Rozplenił się bowiem niebezpieczny nawyk obchodzenia przepisów, wypaczających ducha prawa, jak też intencje prawne oraz wykorzystywanie ich dla realizacji partykularnych interesów. Rząd powinien zadbać o wydanie przepisów wykonawczych, w pełni zgodnych z ustawowymi uregulowaniami, jak też o zapewnienie prawidłowego i pełnego stosowania obowiązującego prawa gospodarczego. Sejm zaś musi wzmóc kontrolę realizacji stosowania przepisów tego prawa, zgodnie z celami i założeniami reformy. Konieczne jest też systematyczne wdrażanie zasad reformy w całej gospodarce, bo jej stosowanie jest nierównomierne. W wielu bowiem dziedzinach gospodarki, jak górnictwo, energetyka, budownictwo, transport i łączność czy w sferze usług powstają trudności w ich wprowadzaniu. Tłumaczy się je specyficznymi warunkami pracy. To prawda, że każdy dział, gałąź czy branża wykazują określone odrębności. Trzeba je uwzględniać, ale w ramach reformy, a nie poza nią. Gospodarka może sprawnie działać tylko wtedy, kiedy w całym jej obszarze obowiązywać będą spójne założenia jej funkcjonowania, choć szczegóły i formy rozwiązań mogą i muszą być różne, bo dostosowane do potrzeb poszczególnych branż. Bezwzględnie konieczne staje się ścisłe sprecyzowanie i skonkretyzowanie istoty przedsiębiorstwa użyteczności publicznej i sprowadzenie jego interpretacji do wąskich ram określonych tradycją, ukształtowaną przez wieloletnią praktykę.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#AlojzyMelich">Wysoka Izbo! Omawiane zagadnienia ściśle wiążą się z prawidłową i sprawną organizacją gospodarki narodowej i metodami sterowania tą gospodarką. Nie dokończony został proces reorganizacji centralnych władz gospodarczych. Nieodzowna staje się dalsza reorganizacja ministerstw branżowych, dokonanie zmian w kompetencjach ministerstw funkcjonalnych, a w szczególności stworzenie silnego centrum rządowego, sterującego gospodarką, przy jednoczesnym nowym uregulowaniu miejsca i funkcji Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. W ślad za tym pójść powinna przebudowa struktury organizacyjnej przedsiębiorstw. Obserwuje się powielanie dotychczasowych struktur branżowych, a preferować należałoby dobór różnorodnych i elastycznych form organizacji gospodarki, znacznie je rozszerzając, na przykład formy spółek. Uzasadnione jest stworzenie wielkich organizacji gospodarczych, szczególnie w nowoczesnych dziedzinach, przy jednoczesnym popieraniu tworzenia przedsiębiorstw średnich i małych, między innymi w zakresie wykonawstwa budowlanego. Przedsiębiorstwa nie zawsze powinny się zrzeszać według zasady branżowej, a według celów, które mają realizować, przy czym przeciwstawiać się trzeba tendencjom do monopolizacji gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AlojzyMelich">Dużą rolę odegrać mogą i powinny przedsiębiorstwa terenowe, które rozwijać się powinny na zasadach autentycznej samorządności terytorialnej i pracowniczej. Nie trzeba z tym czekać do uchwalenia ustawy o radach narodowych, a już obecnie opracować i wprowadzać zasady działalności tych przedsiębiorstw, wykorzystując ekonomiczne, a więc i pośrednie metody sterowania i działania. Działalność zrzeszeń budzi wciąż zastrzeżenia, przy czym obserwuje się tendencje do przejmowania przez nie funkcji dawniejszych zjednoczeń. Nie wykształciły się w pełni nowe metody pracy zrzeszeń w warunkach istnienia samodzielności przedsiębiorstw. Nie wypracowano zakresu ich zadań i obowiązków. Pilnym zadaniem staje się opracowanie ekonomiczno-finansowych zasad pracy zrzeszeń.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AlojzyMelich">Chociaż rozwiązania organizacyjno-strukturalne są niezwykle ważne, nie rozwiązują one jednak problemu reformy. Są to sprawy, które należy rozwiązać, ale kto wie, czy nie ważniejsze jest wypracowanie skutecznych metod tak sprawnego sterowania gospodarką w skali całej gospodarki, jak i efektywnego gospodarowania w samych przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#AlojzyMelich">Nie sposób nie podkreślić, iż nieraz przeceniamy znaczenie rozwiązań instytucjonalnych. Jak coś nie wychodzi, to sięgamy do tego na etapie wprowadzania reformy niezwykle [istot-] komisji i rad, zespołów, powołujemy nowe organizacje, jakże często zapominając, że o wiele ważniejsza jest zmiana metod i środków działania. Dobór prawidłowych, a pośrednich metod sterowania gospodarką ma na obecnym etapie wprowadzania reformy niezwykle istotne znaczenie. Nie mamy doświadczenia w tym zakresie. Słabo wykształcone jest myślenie kompleksowe. Nikła jest znajomość wspólnych metod, mogących w danych konkretnych warunkach znaleźć zastosowanie. Nie stosowane są metody przewidywania różnokierunkowych skutków ich oddziaływania na całe życie gospodarcze, a nie tylko na wąską dziedzinę, w której zostały one wprowadzone. Skuteczność ich należy oceniać w perspektywie czasu, a wiec w krótkich, średnich i długich okresach.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#AlojzyMelich">Konieczne jest przez zastosowanie różnorodnych środków i metod sterowania, uwzględniających branżowe czy indywidualne potrzeby, wzmocnienie centralnego sterowania gospodarką. W gospodarce odczuwa się bowiem brak silnego centrum sterującego. Daleko idąca decentralizacja i demokratyzacja zarządzania nie jest bowiem w żadnym wypadku sprzeczna, a jest wzmocnieniem metod centralnego sterowania gospodarką socjalistyczną. Nie ma to zresztą nic wspólnego z rozszerzaniem metod nakazowych. Równie bowiem skutecznie można sterować gospodarką przy pomocy metod pośrednich, a więc ekonomiczno-finansowych. Ma to podstawowe znaczenie dla rozwiązywania tych trudnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#AlojzyMelich">Jasno trzeba jednak postawić sprawę, że pewne metody nakazowe, szczególnie w okresie przejściowym, choćby w zakresie rozdzielnictwa materiałowego, są w ramach reformy, dopuszczalne i konieczne. Zakładano ich stosowanie w założeniach reformy, szczególnie właśnie w okresie przejściowym. Zasadniczą jednak tendencją musi być rozszerzanie zakresu stosowania metod pośrednich. Metody te zapewnić bowiem muszą integrację interesów partykularnych ze społecznymi. Nie można bowiem zamykać oczu na liczne przypadki niewłaściwego wykorzystywania uprawnień przedsiębiorstw dla realizacji celów, które w niewielkim stopniu uwzględniają potrzeby społeczne.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#AlojzyMelich">Reforma nie może dać spodziewanych wyników bez doskonalenia metod i funkcji centralnego aparatu państwowego. Aparat ten nie jest jednak w stanie sam się przebudowywać. Konieczna jest inicjatywa i wsparcie przez siły polityczne i społeczne. Spodziewać się trzeba, że te siły, które wbrew oponentom podjęły decyzje o wdrażaniu reformy, z taką samą wolą i uporem działania podejmą i ten trud, aby zapewnić powodzenie reformy.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#AlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Mówiąc o metodach działania, trzeba z całą stanowczością podkreślić znaczenie tworzenia instrumentów i ram dla wzmacniania rachunku ekonomicznego na wszystkich szczeblach jego stosowania. Rachunek ten, choć stale postulowany, nie stał się jeszcze podstawowym instrumentem działania przedsiębiorstw. Mechanizm funkcjonowania gospodarki, wiążąc sytuację przedsiębiorstw i załóg z zyskiem, nie uwzględnia jeszcze faktu, że łatwiej jest ten zysk osiągnąć przez manipulowanie cenami niż drogą obniżki kosztów czy podwyższaniem jakości produkcji. Podstawowym warunkiem proefektywnościowego oddziaływania reformy muszą być takie korekty w mechanizmie funkcjonowania i gospodarowania, aby się opłacało uzyskiwanie zysku drogą obniżki kosztów i podnoszenia jakości, a nie podwyżki cen. Na te działania ukierunkować należy też oddziaływanie bodźców materialnego zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#AlojzyMelich">Nie ulega wątpliwości, że najczulszymi instrumentami racjonalnego gospodarowania są ceny i dochody, a w przedsiębiorstwie płace. Metody ustalania cen budzą zasadnicze zastrzeżenia. Społeczeństwo uznało za słuszne przeprowadzenie generalnej podwyżki cen, ale nie rozumie, dlaczego pozwala się na stosowanie mechanizmów kreowania cen, które ułatwiają ich nie uzasadniony wzrost czy też tolerują przerzucanie na odbiorcę skutków niegospodarności czy marnotrawstwa. Metody ustalania cen wymagają zmiany przy przechodzeniu na pozakosztowe formuły ich kreowania. Dotychczasowy system narzutów sprzyja bowiem podrażaniu produkcji. W większości przypadków odstąpić więc trzeba, choć nie zawsze, od procentowego ustalania marż handlowych.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#AlojzyMelich">Zasadnicze obiekcje budzą ceny umowne. Co najmniej wątpliwe jest, aby przy ich pomocy można osiągnąć równowagę w warunkach tak dużego deficytu towarowego, nie mówiąc już o tym, że są one przyczyną dużej polaryzacji dochodów budzących zasadnicze i uzasadnione sprzeciwy społeczne, Nie spełniły się też nadzieje, że będą to ceny negocjowane. Są to ceny narzucane przez dostawcę, często występującego na, określonym rynku jako monopolista. Ceny umowne trzeba — chociażby w okresie przejściowym — objąć ściślejszymi regulacjami i wzmocnić kontrolę ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#AlojzyMelich">Również ceny reglamentowane nie zdały egzaminu. Zawyżono koszty kalkulowane, co pozwoliło na osiąganie zysków wielokrotnie przewyższających normatywne stawki zysku i to nieraz jeszcze przy dotacjach państwowych. Poziom kosztów odbiega też od cen urzędowych. Zaś stosowane dotacje zbyt często nie odpowiadają realnym potrzebom, bo pokrywają też koszty nieudolności i marnotrawstwa.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#AlojzyMelich">Szczególnej troski wymagają ceny na dobra i usługi kulturalne, turystyczne, zdrowotne, aby zapewnić dostęp do nich szerokim kręgom społecznym.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#AlojzyMelich">Poza cenami, doskonalenia wymaga system podatkowy, który odgrywa istotną rolę w reformie. Ciągle odnosi się wrażenie, że polityka podatkowa w znacznej mierze podporządkowana jest interesom fiskalnym, ze szkodą dla innych funkcji o charakterze efektywnościowym, szczególnie bodźcowym, a więc dochodowym. Politykę finansową uznano też za mało konsekwentną, a więc jakby „miękką”. Przedsiębiorstwa muszą zrozumieć, że zasada samofinansowania stosowana być musi do przedsiębiorstw także wtedy, gdy nie jest to dla nich korzystne. Ograniczyć trzeba do minimum dotacje, aby zerwać z poglądem, że jak przedsiębiorstwo popadnie w trudności, to i tak państwo je uratuje.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#AlojzyMelich">Podatek dochodowy, choć w pierwszym etapie przyczynił się do przejęcia przez skarb państwa nieuzasadnionych zysków, nie może być jednak hamulcem wzrostu efektywności produkcji. Słuszne jest więc, aby odchodzić od podatku progresywnego, a przechodzić na proporcjonalny, czyli tak zwany liniowy. W ustalaniu podatku obrotowego coraz bardziej umacniać należy jego cenotwórczą funkcję.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#AlojzyMelich">Negatywnie oceniano w 1982 roku obciążenie na FAZ, kiedy był on powiązany ze średnim wzrostem wynagrodzeń. Budzi on obecnie znacznie mniejsze obiekcje, kiedy wiąże się te obciążenia ze wzrostem produkcji sprzedanej netto w cenach porównywalnych. Uznano też za słuszne złagodzenie progresji obciążeń z tego tytułu, jak i stosowanie regulacji indywidualnej. Mimo to obciążenia z tego tytułu wymagają dalszych udoskonaleń.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#AlojzyMelich">Powszechna jest opinia, że wszelkie stosowane środki finansowe i ekonomiczne, jak normy i normatywy z tego zakresu, powinny być zróżnicowane w zależności od potrzeb, ale też mieć charakter względnie stabilny, aby przedsiębiorstwa były zorientowane co do warunków, w których działają. Konieczne jest też, aby Rząd zapewnił zróżnicowany pobór podatków, w większym stopniu uwzględniając sytuację podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#AlojzyMelich">Wysoka Izbo! Jednym z mankamentów reformy jest nieumiejętność powiązania płac z nakładami i efektami produkcji. Reforma jest na skutek tego pozbawiona siły motorycznej, tkwiącej w bodźcowym oddziaływaniu tych powiązań. Choć w tym względzie znacznie rozszerzono uprawnienia przedsiębiorstw, to nie zostały one jeszcze powszechnie wykorzystane. Problem, moim zdaniem, leży w dużym stopniu w płaszczyźnie metodycznej. Z jednej strony brak koncepcji w sterowaniu tymi zagadnieniami w skali kraju, ale mało też znane są metody w samych przedsiębiorstwach. Takie metody, jak oceny wymagań związanych z pracą, metody oceny wyników pracy, metody wiązania wyników tych ocen z płacą, w szczególności premią.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#AlojzyMelich">Pierwsze próby racjonalniejszych rozwiązań tych zagadnień, o których tu była dzisiaj mowa, choć ciekawe nie zostały jeszcze rozpowszechnione, a na to zasługują. Wszystkie kierownictwa zakładów i samorządy powinny zająć się tymi zagadnieniami, zapoznać się z metodami oceny pracy i nowoczesnymi technikami płacowymi, pozwalającymi na zerwanie z płaceniem za przebywanie na miejscu pracy. Płace nie oddziaływają też na racjonalizację gospodarowania, gdyż stosuje się mało napięte normy i nieprawidłowo określane zadania premiowe. Sprawa jest trudna, gdyż każde napięcie norm budzi sprzeciw. W większości przedsiębiorstw zlikwidowano też ośrodki organizacji pracy i normowania. A przecież dopiero na podstawie słusznie i racjonalnie określonych zadań i norm można dokonać oceny wyników pracy. To prawda, że normowanie zdyskredytowało się w wielu przedsiębiorstwach, dlatego stanowić ono powinno podstawowy instrument dobrej organizacji pracy, a tylko pomocniczo służyć określaniu wysokości płac. W związku z tym szukać trzeba rozwiązań, aby pracownik, to co może stracić na skutek napiętych norm, mógł zrekompensować wynagrodzeniem za wyższa jakość i oszczędność, obniżkę kosztów, na które ma on bezpośredni wpływ. W usprawnianiu produkcji, ważna rolę odegrać też powinny ośrodki naukowo-badawcze oraz twórczy współudział tak licznej przecież kadry inżynieryjno- -technicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#AlojzyMelich">Zatrzymałem się nieco dłużej na tym zagadnieniu, gdyż uruchomienie bodźców, wpływających na miejscu pracy na, wzrost wyników pracy, stanowi siłę napędową, tak niezbędną dla przezwyciężenia kryzysu. Rozwiązania te mają zresztą szereg dalszych implikacji, choćby w zakresie racjonalizacji zatrudnienia. Reforma bowiem nie wykazuje w tym zakresie osiągnięć. W wyniku błędnych ocen w zakresie zatrudnienia odeszło z przedsiębiorstw wielu dobrych fachowców, którym umożliwiliśmy przejście na wcześniejsza emeryturę. Wskutek tego, jak i stale pogłębiającej się a niczym nie uzasadnionej dysproporcji w płacach, w wielu zakładach odczuwa się rosnący niedobór w zatrudnieniu. Obserwuje się ucieczkę pracowników z decydujących dla gospodarki narodowej dziedzin, gdzie praca jest trudna, do tych przedsiębiorstw i jednostek, szczególnie sektora prywatnego, gdzie znacznie wyższy jest poziom płac. Konieczne jest więc uporządkowanie tych zagadnień, likwidowanie ukrytego w wielu zakładach, a jednak nadmiernego zatrudnienia, przy jednocześnie występujących niedoborach w innych przedsiębiorstwach. Zapewnić trzeba warunki dla prawidłowych przepływów pracowników, to znaczy zgodnych z interesami społecznymi. Trzeba też zainteresować przedsiębiorstwa zatrudnieniem osób mniej sprawnych, choćby przez, zastosowanie ulg w obciążeniach na FAZ.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#AlojzyMelich">Zahamowanie na dłuższy czas procesów inwestowania utrudnia racjonalne gospodarowanie w przedsiębiorstwach, grozi to bowiem dekapitalizacją majątku trwałego. Z tego względu szczególnego znaczenia nabierają zagadnienia amortyzacji, ' a raczej pozostawienie co najmniej takiej jej części w przedsiębiorstwach, aby zapewniało to modernizację inwestycji odtworzeniowych, a w następnych latach również przejście na planowy rozwój danej gałęzi czy przedsiębiorstwa. Uregulować też należy zakres odpowiedzialności wykonawców inwestycji za braki i wady, które dotychczas niesłusznie obciążają inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#AlojzyMelich">Wspomnieliśmy już o produkcji eksportowej, która wprawdzie rośnie, ale ciągle zbyt mało uwagi poświęca się jej efektywności. Sądzić należy, że odpisy dewizowe, stanowiące bardzo silną zachętę eksportową, powiązać trzeba również z efektywnością eksportu. Odnotować też trzeba często występujące zjawisko ograniczania eksportu do takiej tylko wielkości, która zapewnia przedsiębiorstwu — poprzez odpisy — potrzebne mu środki dewizowe na import. W wielu bowiem przypadkach ceny krajowe zapewniają wyższa efektywność niż kursy walutowe. Nie udało się też wyrównać cen urzędowych surowców i materiałów importowanych z poziomem cen krajowych.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#AlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Reforma opiera się na wprowadzeniu w przedsiębiorstwach trzech zasad — samodzielności, samorządności i samofinansowania. Najbardziej rozwinęła się w przedsiębiorstwach zasada samodzielności. Wykorzystanie jednak tej samodzielności budzić może nieraz słuszne zastrzeżenia, gdyż jest ona zbyt często stosowana przy ograniczaniu, a nawet nieliczeniu się z interesem społecznym. Obawy budzić musi nienależyta troska wielu zakładów o takie zagadnienia, jak ochrona i bezpieczeństwo pracy czy sprawy socjalne, społeczne. Przedsiębiorstwa nie wykorzystują też samodzielności dla doboru racjonalnych środków i metod gospodarowania czy wynagradzania. Zbyt często przedsiębiorstwa wykorzystują luki w przepisach, aby realizować, niestety, partykularne interesy. Konieczne jest zamykanie tych luk, dopracowywanie metod tworzących ramy dla gospodarowania zgodnego z interesem społecznym, który wcale nie musi być przecież sprzeczny z interesem zakładu.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#AlojzyMelich">Samorządność przedsiębiorstw wymaga tworzenia warunków dla jej autentycznego przejawiania się. Trzeba równocześnie przekonać załogi, że mają nie tylko prawa, ale i obowiązki. Zasady samorządności nie można bowiem ujmować jednostronnie, a trzeba ściśle wiązać z odpowiedzialnością załóg za wyniki gospodarcze. Tak rozumiana samorządność stanowić może podstawowy czynnik rozwoju gospodarczego, a odpowiadając potrzebom współuczestnictwa przez twórczą pracę, przyczyniać się do samorealizacji człowieka, podniesienia godności pracy i rozwoju socjalistycznych stosunków produkcji. W tym celu nieodzowne jest tworzenie autentycznych form samorządności, zapewniających rzeczywisty wpływ załóg na działalność przedsiębiorstwa. Słabość samorządów wynika przecież z tego, że nie wykorzystano stworzonych już po temu możliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#AlojzyMelich">Trzecia zasada — samofinansowanie — wymaga daleko idącego pogłębienia i konsekwentnego jej stosowania. Wiele przedsiębiorstw nie traktuje jej — jak już wspomniałem — poważnie, trzeba żądać od aparatu finansowego i bankowego wymuszania stosowania tej zasady. Stosowanie dotacji, ulg powinno być ograniczone do potrzeb rzeczywiście w pełni uzasadnionych. Zasada samofinansowania wymaga przestrzegania w stosunku do przedsiębiorstw twardych wymogów ich finansowania przez system budżetowy i bankowo-kredytowy oraz pełnego wykorzystania rygorów, przewidzianych przepisami, szczególnie w zakresie postępowania uzdrawiającego i upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#AlojzyMelich">W realizacji tych zasad istotną rolę może odegrać postęp nauki i techniki. Jego powiązania z gospodarką trzeba jeszcze w okresie przejściowym wymuszać przez zdecydowaną w tym zakresie politykę, aż funkcje te przejmie mechanizm reformy.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#AlojzyMelich">Wysoki Sejmie! Wiele jest jeszcze do zrobienia tak przez władze, jak i całą gospodarkę dla właściwego stosowania zasad reformy. Ważne są rozwiązania legislacyjne, dopracowanie metod sterowania gospodarką, stosowania prawidłowego rachunku ekonomicznego w oparciu o doskonalone instrumenty cen, kosztów, płac, organizacji pracy i wszelkich przedsięwzięć efektywnościowych. Najważniejsze jest jednak społeczne poparcie dla reformy. Reforma nie zmieniła jeszcze postaw pracowników, nie zmieniła mentalności naszego społeczeństwa. Mima wielu prób zapoznania szerokich kręgów społecznych z zasadami reformy, jej zasady są jeszcze mało znane. Społeczeństwo nadal nie orientuje się co do nieodzowności reformy, co do jej zasad, biernie czekając na jej wyniki. Zapomina się, że reforma nie jest cudownym środkiem, automatycznie rozwiązującym wszelkie trudności. Do świadomości ludzi nie dotarła podstawowa prawda, że tylko wysiłkiem całego społeczeństwa, rzetelną pracą na każdym stanowisku pracy może ona być realizowana i przynieść zakładane skutki.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#AlojzyMelich">Powodzenie reformy zależy nie tylko od prawidłowych metod jej realizacji, a od nowo ukształtowanych nawyków w zakresie gospodarowania, od wysokiego poziomu etyki zawodowej, owocującej w rzetelnej pracy, wysokiej, a nie tylko formalnej dyscyplinie pracy i zaangażowaniu się w sprawy zakładu pracy. Nie można przeceniać w tym zakresie działań wychowawczych i edukacyjnych, wspartych rozwojem demokratyzacji i samorządności. Warunkiem po temu są, zgodne z założeniami sprawiedliwości społecznej działania w dziedzinie dochodów i płac oraz polityki społecznej. Konieczne jest przekształcenie rozbudzonych aspiracji społeczeństwa w pozytywny motywacje dla postępu w gospodarowaniu. Wesprzeć te działania, te starania musi motywacja ekonomiczna, wynikająca z aktywnej polityki płac, zapewniającej odczuwalny wzrost dochodów w miarę wzrostu efektów pracy. Nie pogłębi to inflacji, gdy procesowi temu towarzyszyć będzie wzrost produkcji, jakości i efektywności. Chcę tu jeszcze wspomnieć o tym, że zasadniczą rolę spełnić powinna też w tym względzie silna baza informatyczna, bez której nie może obyć się nowoczesne gospodarowanie. Wesprzeć te starania musi skuteczna polityka społeczna i kulturalna, której dalsze kontynuowanie, nawet połączone z pewnymi trudnościami, tworzy tak potrzebne przesłanki dla realizacji reformy, gdyż umacnia odczucie sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#AlojzyMelich">Wysoka Izbo! Kończąc moją wypowiedź, chcę dać wyraz powszechnie w Sejmie przyjętemu stanowisku, że rozpoczęte dzieło przebudowy naszej gospodarki jest nieodwracalne. Reforma jest nieodzowna dla wyjścia z kryzysu, zmniejszenia inflacji i uzyskania równowagi. Sejm więc opowiada się w swej uchwale za dalszym kontynuowaniem reformy przy stałym doskonaleniu rozwiązań systemowych i wzmacnianiu pracy wychowawczej. Sejm uznaje, że przedsięwzięte przez Rząd działania, zawarte w raporcie Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej, są kierunkowo słuszne, choć wymagające dalszych uzupełnień, choćby w oparciu o poselskie wnioski.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#AlojzyMelich">Ale najlepsze nawet przepisy i uregulowania systemowo mogą się w praktyce sprawdzać tylko wtedy, gdy uzyskają — jeszcze raz to powtarzam — społeczne wsparcie. Najlepszym wyrazem tego wsparcia są nie słowa, a czyny, coraz efektywniejsza praca. Jest to najskuteczniejsza broń przeciwko przejawiającym się tu i ówdzie zagrożeniom reformy. Z tej drogi nie może być odwrotu, gdyż skutki tego byłyby o wiele gorsze niż przeżywany obecnie kryzys gospodarczy. Z tego też powodu Sejm w swojej uchwale zobowiązuje Rząd do powzięcia szeregu przedsięwzięć doskonalących i wzmacniających reformę, będzie też stale kontrolował postęp w tym zakresie. Zwraca się też do całego społeczeństwa o czynne poparcie reformy.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#AlojzyMelich">Komisie Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych wnoszą o przyjęcie uchwały zamieszczonej w druku nr 323, ale z następującymi poprawkami: na stronie drugiej pkt 4 zdanie czwarte zamiast słowa „nie potrafiliśmy” zastąpić słowem „nie potrafiono”. Druga poprawka na stronie czwartej, pkt 10 — skreśla się drugie i trzecie zdanie, w ich miejsce dodaje się: „W niektórych gałęziach i branżach gospodarki narodowej wystąpiły trudności we wdrażaniu reformy, między innymi z powodu ich specyfiki”. Dalszy ciąg — tak jak jest w uchwale. I wreszcie poprawka trzecia: na stronie piątej, w pkt. 12 po zdaniu kończącym się słowami: „i rozwój zakładów pracy”, dodaje się nowe zdanie następującej treści: „Mechanizmy reformy winny też coraz lepiej służyć rozwojowi postępu naukowo-technicznego, w tym też racjonalizacji i wynalazczości, a także poprawie jakości towarów, wyrobów, usług i obiektów budowlanych”. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewGertych">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje przeprowadzenie łącznej dyskusji nad punktami 1, 2 i 3, porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewGertych">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewGertych">Ponieważ nie słyszę sprzeciwu, uważam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw o aktualnych problemach samorządu pracowniczego (druk nr 325).</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewGertych">Udzielam głosu posłowi sprawozdawcy Józefowi Bareckiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefBarecki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Nieodłączną częścią reformy gospodarczej jest samorząd pracowniczy. Bez samorządu nie będzie reformy. Samorząd bowiem wnosi do niej poczucie społecznej, robotniczej odpowiedzialności. Jest więc zrozumiałe, że przy ocenie stanu wdrażania reformy gospodarczej nie może zabraknąć informacji o roli, jaką on w tym procesie odgrywa.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JózefBarecki">Jednak znaczenie samorządu, jego rola i pozycja w państwie, nie ograniczają się tylko do zakresu problemów objętych reformą gospodarczą. Gdy niespełna dwa lata temu, w jakże brzemiennej, dramatycznej sytuacji naszego kraju, uchwalaliśmy ustawę o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego, mieliśmy świadomość, że chodzi o coś więcej niż tylko o jeden z segmentów reformy, więcej nawet niż o przekroczenie Rubikonu dzielącego system nakazowego zarządzania gospodarką od zarządzania opierającego się na samodzielności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JózefBarecki">Wielu nie może się jeszcze oswoić z samorządem i zachowuje się tak, jakby im kto w ręce kazał trzymać kawałek rozpalonego żelaza. A przecież idea samorządu nie narodziła się dzisiaj. Powstała ona jako integralna część marksistowskiej koncepcji wyzwolenia pracy, demokracji robotniczej i organizacji państwa socjalistycznego. Także w Polsce idea ta nie rozwinęła się na ugorze, na którym niczego nie siano i nic nie rosło. Samorząd podniesiony został do rangi instytucji ustrojowej zapisem konstytucyjnym, był i jest programową wytyczną Polskiej Zjednoczonej Patti Robotniczej. Ma on za sobą tradycje komitetów fabrycznych, które organizowali robotnicy w 1944 roku, ma za sobą doświadczenia i dorobek rad robotniczych z1956 roku i samorządu, który działał do 1980 roku. Ma za sobą dobre i złe, wzloty i niepowodzenia. W samorządności zawsze upatrywano szansę przeobrażeń w stosunkach społecznych przedsiębiorstw, przezwyciężenia biurokratyzmu i technokracji. Jednakże podejmowane działania i rozwiązania prawne przegrywały na rzecz nakazowo-rozdzielczego ' systemu zarządzania. Rozwój samorządności i jej porażki były ściśle splecione z pełnym sprzeczności procesem socjalistycznych przemian w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JózefBarecki">Nowa koncepcja samorządu powstała w 1981, roku jako wynik wielomiesięcznej dyskusji nad modelem reformy gospodarczej i rolą załóg w jej urzeczywistnianiu. Towarzyszył jej podjęty przez załogi żywiołowy proces odradzania samorządów w zakładach, powracania do jego socjalistycznych korzeni i sprawdzonych w przeszłości doświadczeń. Od Sejmu klasa robotnicza oczekiwała prawa i gwarancji, że samorząd stanie się trwałym składnikiem naszego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JózefBarecki">Pracowaliśmy nad ustawą w czasie rozkołysanych emocji społecznych, w atmosferze nacisku, żądań, a nawet ultimatum tych, którzy chcieli samorząd przeciwstawić państwu. Świadomi byliśmy szans, które otwierał proces socjalistycznej odnowy, ale i zagrożeń ze strony sił, które przekształcały te emocje w anarchię.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JózefBarecki">Autorytet i powaga Sejmu przesądziły o losach ustawy. Przybrała ona ostateczny kształt i uchwalona została przez Sejm w wyniku kompromisu społecznego, trudnego, nie pozbawionego dramatycznych zwrotów, ale autentycznego kompromisu, który stał się podstawą rozwiązania najbardziej kontrowersyjnych punktów. Dlatego dziś każdy, kto w podziemnych enuncjacjach nazywa samorząd samorządem reżimowym, lub w listach otwartych, upowszechnianych przez „Wolną Europę” twierdzi, że samorząd jest nieautentyczny, ma albo krótką pamięć, albo chce znowu pchnąć samorząd do walki o obce mu cele. Nieuwzględnione koncepcje utraciły swą ważność tylko zgodność z ustawą decyduje obecnie o autentyzmie samorządu.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Społeczną doniosłość samorządu podkreśliliśmy postanowieniem art. 47 ustawy stwierdzającym, że, „Samorząd załogi podlega pieczy sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” i że „Sejm raz do roku... oceniać będzie całokształt działalności samorządu i uchwalać odpowiednie zalecenia”. Formułując to postanowienie nie przypuszczaliśmy, że zarówno ustawę, jak i samorząd czeka jeszcze bardzo trudny egzamin 13 grudnia 1981 roku zawieszona została jego działalność. Rozporządzeniem z 30 grudnia 1981 roku Rada Ministrów przyznała organom założycielskim prawo do uchylania zawieszenia jego działalności z wyjątkiem przedsiębiorstw zmilitaryzowanych.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JózefBarecki">W ciągu 5 miesięcy decyzje o wznowieniu działalności samorządu policzyć można było na palcach jednej ręki. Powstało niepokojące zjawisko: wdrażanie reformy odbywało się bez udziału samorządu, a wielu dyrektorów przyzwyczajało się do pełnienia podwójnej funkcji — dyrektora i organu samorządu. Dopiero rozporządzenie Rady Ministrów z 21 lipca 1982 roku wydane w odpowiedzi na dezyderat naszej Komisji zmieniło tę sytuację.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JózefBarecki">Do końca ubiegłego roku organy założycielskie uchyliły zawieszenie działalności samorządu w 2 090 przedsiębiorstwach, na ogólną liczbę 6 520 przedsiębiorstw, w których może on działać na podstawie ustawy. W okresie od 1 stycznia do 31 marca bieżącego roku organy założycielskie wyraziły zgodę na wznowienie działalności samorządu w 3 796 przedsiębiorstwach. Łącznie do 31 marca bieżącego roku, samorząd uzyskał zgodę na wznowienie działalności w 5 886 przedsiębiorstwach. Od 1 kwietnia wznowienie lub rozpoczęcie działalności samorządów nie wymaga już zgody organu założycielskiego. Niestety, nie wszystkie organy założycielskie potraktowały w sposób odpowiedzialny nadane im uprawnienia, przejawiały niezrozumiałą bierność, zwlekały z wydawaniem zezwoleń, traktowały swoje obowiązki formalnie. Nasza Komisja całą swoją działalność skupiła w tym okresie na sprawach decydujących o wznowieniu działalności samorządu, opracowała przykładowy statut i projekt ordynacji wyborczej, formułowała odpowiednie dezyderaty i opinie.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JózefBarecki">Proces wznawiania działalności samorządu mógł być szybszy. Można było uniknąć spowodowanych tym napięć. Przytłaczająca większość organów samorządu, która w ubiegłym roku uzyskała zgodę na działalność, pracuje normalnie, a przedsiębiorstwa, w których one działają, lepiej sobie radzą z problemami reformy. Z danych, jakie zgromadziliśmy wynika, że obecnie organy samorządu działają we wszystkich przedsiębiorstwach, które uzyskały na to zgodę w okresie stanu wojennego i co najmniej w połowie tych przedsiębiorstw, które uzyskały zgodę między 1 stycznia a 31 marca na podstawie art. 7 ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie zawieszenia stanu wojennego, czyli łącznie w około 4 tys. przedsiębiorstw. Potwierdza to ankieta, jaką nasza Komisja skierowała do rad pracowniczych, chcąc uzyskać informacje z najbardziej wiarygodnego źródła. Otrzymaliśmy do tej pory ponad 3 500 odpowiedzi. Na pytanie, czy organy samorządu przystąpiły już do wypełniania swoich ustawowych funkcji, 98% przewodniczących rad odpowiedziało twierdząco, wymieniając jednocześnie szczegółowo realizowane kompetencje stanowiące. W reszcie przedsiębiorstw sytuacja jest zróżnicowana, w części z nich samorząd kończy porządkowanie swych struktur lub znajduje się w fazie wyborów, w innych potrwa to jeszcze przez pewien czas. Można więc stwierdzić, że proces wznawiania działalności organów samorządu jest na ukończeniu, a większość z nich realizuje już w różnym zakresie swoje ustawowe uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JózefBarecki">Pozostaje jednak kilka nie rozwiązanych dotąd spraw. Dotyczy to znacznej części przedsiębiorstw resortu górnictwa i energetyki, w których samorząd uzyskał niedawno zgodę na działalność i nie mógł jej jeszcze rozpocząć. Rozstrzygnięcia wymaga sprawa stosowania ustawy o samorządzie w odniesieniu do ośrodków badawczo-rozwojowych, spółek z udziałem kapitału obcego oraz przedsiębiorstw armatorskich, rybackich i budowlanych, których część załogi pracuje poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Samorząd robotniczy wzbudza nadal wiele emocji, wypowiadane są o nim najbardziej skrajne poglądy, formułuje się sprzeczne oceny. Jest wśród nich wiele prawdy, jednak więcej jest stwierdzeń bez pokrycia w rzeczywistości. Główne z nich dotyczą ograniczeń działalności samorządu, które rzekomo uniemożliwiają jego rozwój. Ograniczenia istnieją, ale sprowadzają się one wyłącznie do postanowień uchwalonych przez Sejm w ustawię o szczególnej regulacji prawnej. Dla jasności pragnę je przypomnieć, może dotrze to do tych, którzy nie zadali sobie trudu zapoznania się z ustawą i wznoszą lament nad strasznym losem samorządu.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JózefBarecki">Po pierwsze — w przedsiębiorstwach, które w stanie wojennym były zmilitaryzowane, zawieszone zostały przepisy ustawy o przedsiębiorstwach państwowych w części dotyczącej zgłaszania przez radę pracowniczą sprzeciwu w sprawie powoływania i odwoływania dyrektora przedsiębiorstwa, przy czym dotyczy to już nawet nie wszystkich zmilitaryzowanych uprzednio przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JózefBarecki">Po drugie — wniesiony przez organ samorządu załogi lub przez dyrektora przedsiębiorstwa w okresie zawieszenia stanu wojennego sprzeciw w stosunku do decyzji podjętej wobec przedsiębiorstwa przez organ sprawujący nadzór — nie wstrzymuje wykonania takiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JózefBarecki">Po trzecie — jeżeli działalność organów samorządu załogi narusza porządek prawny lub podstawowe interesy społeczne organ założycielski ma prawo do zawieszenia działalności organów samorządu na czas nie dłuższy niż 6 miesięcy, a wznowienie ich działalności przed upływem terminu zawieszenia może nastąpić po przeprowadzeniu nowych wyborów. Faktycznie nie jest to ograniczenie.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JózefBarecki">W intencji ustawodawcy przepis ten ma chronić samorząd przed ewentualnymi próbami wykorzystania go do działalności sprzecznej z jego charakterem, niezgodnej z ustawą o samorządzie.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#JózefBarecki">Organy założycielskie, w wyniku stanowiska naszej Komisji, zaakceptowanego przez Premiera, są zobowiązane do» informowania Komisji o każdym przypadku zastosowania tego przepisu. Do tej pory zdarzył się tylko jeden przypadek zawieszenia samorządu za działalność sprzeczną z ustawą. Świadczy to najlepiej o dojrzałości samorządu, ale również o rozwadze organów założycielskich.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#JózefBarecki">Takie są jedyne, istniejące jeszcze ograniczenia bądź zabezpieczenia działalności samorządu. Żadne z nich nie uszczupla kompetencji stanowiących, opiniodawczych i kontrolnych samorządu. Wynikają one z prawa obowiązującego w okresie zawieszenia stanu wojennego. Wszyscy pracujemy w interesie jego zniesienia. Także działalność samorządu ma istotny wpływ na proces normalizacji życia w kraju, a więc na tworzenie warunków, które umożliwią zniesienie stanu wojennego i tym samym istniejące jeszcze ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#JózefBarecki">Wśród obrońców samorządu są tacy, którzy zaliczają do kategorii nieuzasadnionych ograniczeń warunek, by struktury samorządu, jego regulamin wyborczy i statut były zgodne z ustawą. Nie jest to jednak warunek wymyślony przez jakichś przeciwników samorządu, przez biurokrację czy prawa stanu wojennego. W większości przedsiębiorstw struktury samorządowe ukonstytuowały się przed uchwaleniem ustawy. Wiele z nich formowało się w sposób żywiołowy, bardzo dowolnie określając swoje struktury i kompetencje. W ustawie — przypominam to raz jeszcze — przyjętej na zasadzie społecznego porozumienia, zawarty został wymóg doprowadzenia wszystkich struktur samorządu do zgodności z postanowieniami ustawy. Nie można więc przyjąć za dobrą monetę upowszechnianego nadal uporczywie poglądu, że hamuje to rozwój samorządu. W rzeczywistości to nie hamuje, lecz umożliwia jego rozwój, bowiem jeśli organy samorządu wybrane zostały niezgodnie z ustawą i nie usunęły tej niezgodności, to ich decyzje stanowiące w zarządzaniu przedsiębiorstwem nie mają żadnych skutków prawnych, nikogo nie wiążą, są po prostu nieważne.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#JózefBarecki">Kolejna sprawa — wzbudzająca wiele nieporozumień aj kontrowersji, wiąże się z tzw. kwestią dyrektora. Kwestia ta stała się w 1981 r. osią walki o samorząd, deformując inne ważniejsze problemy. Byli ludzie, którzy istotę samorządu, jego zdolność działania sprowadzili wyłącznie do tego, czy będzie on miał prawo wyboru dyrektora. Ustawa uregulowała tę sprawę w sposób, który gwarantuje zarówno wpływ samorządu na powoływanie dyrektora, jak i prawa w tym względzie organów założycielskich w przypadkach uzasadnionych specyfiką przedsiębiorstwa. Ale jeszcze raz trzeba wyjaśnić, że ani samorząd, ani organ założycielski dyrektora nie wybierają. Kandydatów na dyrektora powinno się wyłaniać w drodze konkursu, przy czym w komisji konkursowej przewagę mają zawsze przedstawiciele załogi, i dopiero spośród tych, którzy zdali egzamin — samorząd bądź organ założycielski powołuje dyrektora.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#JózefBarecki">Czas stanu wojennego nie sprzyjał przestrzeganiu zasady konkursu. Nasza Komisja zajęła stanowisko w tej sprawie i wyraziła je w dezyderacie skierowanym do Rządu, przypominając o konieczności stosowania trybu konkursowego przy wyłanianiu kandydatów na stanowisko dyrektora. 13 kwietnia bieżącego roku Komisja otrzymała odpowiedź na ten dezyderat, podpisaną przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej. Stwierdza się w niej: „W strukturze administracji państwowej były i będą podejmowane niezbędne działania dla bezwzględnego egzekwowania ustawowego wymogu powoływania dyrektora przedsiębiorstwa lub zrzeszenia po przeprowadzeniu procedury konkursowej. Brak stosowania się do ustawowego wymogu jest w tym względzie istotnym naruszeniem prawa i przeczy konstytucyjnej dla reformy gospodarczej zasadzie praworządności w stosunkach gospodarczych. Dlatego też w stosunku do osób winnych zaniechania procedury konkursowej przy powoływaniu dyrektora przedsiębiorstwa będą wyciągane konsekwencje dyscyplinarne”.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#JózefBarecki">Istotne kontrowersje wzbudza realizacja zapisu ustawy upoważniającego Rząd do ustalenia listy przedsiębiorstw o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej, których dyrektora mianuje organ założycielski. Krytykowane są dwa aspekty tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#JózefBarecki">Po pierwsze — że lista jest zbyt obszerna. Nasza Komisja wyraziła także podobną opinię, która została uwzględniona przez Rząd, chociaż nie w takim zakresie, jakiego oczekiwaliśmy. Jesteśmy jednak przekonani, że w miarę normalizowania się sytuacji lista ta będzie chudnąć i pozostaną na niej przedsiębiorstwa rzeczywiście o podstawowym znaczeniu dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#JózefBarecki">Po drugie — że lista ustalona została z pogwałceniem ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, gdyż nie została uzgodniona ze związkami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#JózefBarecki">Autorzy takich zarzutów zapominają, że jak na razie nie było możliwości uzgodnienia takiej listy ze związkami zawodowymi, gdyż nie istniały w tym czasie ich odpowiednie reprezentacje ponadzakładowe. Ustawa o związkach zawodowych przewiduje ich powstanie po roku 1984 — niektóre zresztą już powstają — i dlatego Rząd ustalił listę przedsiębiorstw z ważnością do końca 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#JózefBarecki">A na marginesie tego zarzutu. W obu ustawach tylko w jednym punkcie sprawę kompetencji samorządu przekazano do porozumienia między Rządem a związkami zawodowymi. Jak wiadomo, samorząd nie jest agendą związku zawodowego, skupia załogę jako użytkownika przedsiębiorstwa, jest jakby zbiorowym pracodawcą. Czy jego kompetencje powinny być uzależnione od organizacji, wobec której jest niezależny i która reprezentuje interesy pracobiorców, nie zawsze równoległe do interesów załogi jako gospodarza przedsiębiorstwa? Wydaje mi się, że właściwszym partnerem w tej sprawie byłby Sejm, sprawujący pieczę nad samorządem.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#JózefBarecki">I ostatnia uwaga w kwestii dyrektora. Te organy samorządu, które weszły już w swoją ustawową działalność, którym zajrzała w oczy odpowiedzialność za „być albo nie być” przedsiębiorstwa — na dzisiejszym porządku dziennym mamy tego namacalny dowód w postaci projektu ustawy o upadłości przedsiębiorstwa — te organy samorządu powoli pozbywają się złudzeń o korzyściach płynących z posiadania własnego dyrektora, który, jak niektórzy myślą, powołany przez samorząd będzie robił, co będzie chciał samorząd. Taka interpretacja prawa do powoływania dyrektora przez samorząd jest sprzeczna z postanowieniami ustawy. Mówi ona, że w przedsiębiorstwie są trzy organy: ogólne zebranie pracowników lub delegatów, rada pracownicza i dyrektor, przy czym każdy z tych organów samodzielnie podejmuje decyzje w zakresie swoich uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#JózefBarecki">I dlatego, ktokolwiek podpowiada załodze, że jeśli samorząd będzie powoływał dyrektora, to dyrektor będzie tańczył tak, jak mu zagra samorząd, podrzuca załodze koncepcję prowadzącą w praktyce do likwidacji decydującego o kierowaniu przedsiębiorstwem organu, jakim jest samodzielny i odpowiadający za swoje decyzje dyrektor. Nie leży to ani w interesie samorządu, ani w interesie przedsiębiorstwa i jego załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#JózefBarecki">Słuszne są chyba te głosy, które sugerują, aby w chwili powołania dyrektora, organ założycielski, jeśli on powołuje lub samorząd, jeśli należy to do jego kompetencji, zawierał z nim określoną w czasie umowę, precyzującą jego obowiązki i zadania, które zobowiązuje się wykonać, ale także prawa zabezpieczające go przed skutkami zbyt pochopnych ocen. Chodzi o to, aby dyrektor nie pracował w atmosferze, w jakiej znajdują się na przykład trenerzy drużyn piłkarskich — jedna przegrana i wymówienie gotowe, gdyż może w przyszłości zabraknąć kandydatów na dyrektorów, a sam samorząd nie będzie przecież kierował przedsiębiorstwem.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Samorząd stał się faktem, rzeczywistością wielu tysięcy przedsiębiorstw. Pod względem swoich społecznych treści, wyrażających się przede wszystkim w jego przynależności do systemu demokracji, w zasadniczy sposób zmienia stosunki w zakładzie. Załogi uzyskały możliwość rzeczywistego wpływu na gospodarowanie przedsiębiorstwem jako częścią ogólnonarodowego mienia.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#JózefBarecki">Organy samorządu są jednocześnie organami przedsiębiorstwa, mają prawo podejmować stanowiące decyzje w kluczowych sprawach produkcji, inwestycji i podziału zysków, wpływ na gospodarowanie ściśle wiąże się z odpowiedzialnością za wyniki tego gospodarowania, za skutki podejmowanych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#JózefBarecki">Za wcześnie jeszcze na pełną ocenę merytorycznej działalności samorządu, jak i przeobrażeń, które on wnosi w kształtowanie się modelu przedsiębiorstwa społecznie zarządzanego. Dotychczasowe doświadczenia mówią, ze samorząd odgrywa coraz bardziej znaczącą rolę we wdrażaniu reformy gospodarczej, początkowe sądy, jakoby zajmował się tylko podziałem zysku i to w sposób preferujący konsumpcyjne oczekiwania, nie znajduje potwierdzenia w szerokiej praktyce. Owszem, były takie przypadła. Wiele z nich powstawało w określonej sytuacji nacisku nie zaspokojonych potrzeb placowych i socjalnych, zwłaszcza ze nie działały związki zawodowe. Ale nie były one powszechne. Nie jest również prawdą, że samorząd zaczyna reprezentować w skali masowej partykularne tendencje, co ma się wyrażać w uchwalaniu planów niezgodnych z założeniami NPSG. Tendencje do partykularyzmu na pewno istnieją w działalności samorządu. Zresztą myślenie kategoriami interesu ogólnospołecznego nie było normą również w czasach zarządzania nakazowego. Nie można jednak pomijać faktu, że wiele z tych planów samorząd uchwalił na wniosek dyrektora. Nie usprawiedliwia to samorządu, gdyż przede wszystkim z jego działalnością wiąże się nadzieje na właściwe kojarzenie interesów zakładu z interesem ogólnospołecznym. Jeśli opłotki własnego zakładu przesłaniać będą samorządowi widok kraju, to ucierpi na tym i idea samorządu, i dobro społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#JózefBarecki">Nie można jednak już obecnie uogólniać pierwszych przypadków. Wiele bowiem jest przykładów zapobiegliwej, odpowiedzialnej troski samorządu o dobre wyniki przedsiębiorstwa. Szczególnie uwidoczniło się to w opracowywaniu programów oszczędnościowych i w dyskusji nad programem działań antyinflacyjnych. Wiele organów samorządu coraz bardziej wyczula się na nieprawidłowości w gospodarowaniu, podejmuje działania zapobiegające windowaniu cen, wymuszające odpowiednią jakość produkcji, dyscyplinę pracy. Wiele uwagi poświęca samorząd opracowywaniu sprawiedliwych systemów motywacyjnych przedsiębiorstwa, wiązaniu wynagrodzenia z wynikami pracy. W działalności samorządu powstaje nowy stosunek do mienia społecznego, jakim jest przedsiębiorstwo. Jakże wymowną ilustracją tego jest wniosek, który zgłosił na ręce Marszałka Sejmu jeden z przewodniczących rady pracowniczej podczas ostatniego ogólnopolskiego spotkania działaczy samorządu w Sejmie. „Postulujemy — stwierdził on — aby Sejm zniósł prawo do strajku, samorząd nigdy się na strajk nie zgodzi, nie pozwoli, aby ktoś chciał działać na szkodę naszego przedsiębiorstwa”.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#JózefBarecki">Przytaczam tę opinię nie jako argument przeciwko prawu związkowemu, lecz jako zaświadczenie, że powstaje nowy stosunek do tego co wspólne, co społeczne. Oczywiście nie jest to jeszcze zjawisko powszechne, ale oceniając działalność samorządu, trzeba brać dużą poprawkę na brak doświadczenia jego działaczy, nieznajomość mechanizmów gospodarczych i niedostateczną informację. To co najbardziej, najboleśniej doskwiera członkom rad pracowniczych, to brak odpowiedniej wiedzy ekonomicznej, zwłaszcza wiedzy o zasadach funkcjonowania reformy i dlatego najczęściej powtarzającym się postulatem jest prośba o organizowanie odpowiedniego szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#JózefBarecki">Wniosek nasuwa się jeden: jeśli samorząd ma być nie malowanym, ale rzeczywistym ogniwem reformy, musi otrzymać większą niż dotychczas pomoc informacyjną i szkoleniową. W przeciwnym razie działacze samorządu nie staną się partnerami administracji gospodarczej, albo będą od niej całkowicie uzależnieni, albo będą podejmować decyzje na wyczucie, co w gospodarce zawsze jest równoznaczne z katastrofą.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#JózefBarecki">Obywatele Posłowie! Powstanie samorządu w przedsiębiorstwie podobne jest często do trzęsienia ziemi. Burzy on dotychczasowe, klasyczne układy zarządzania i związane z nimi stosunki między poszczególnymi zawodowymi i społecznymi organizacjami, działającymi w przedsiębiorstwie. Proces asymilowania samorządu W strukturę społeczną przedsiębiorstwa nie jest łatwy. Powstają różnego rodzaju konflikty, ujawniają się sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#JózefBarecki">Najwięcej problemów powstaje na linii samorząd — dyrektor. Jeśli jednak odrzucimy z jednej strony skrajne przypadki programowej niechęci niektórych dyrektorów do samorządu, traktujących go jako ciało utrudniające im życie, ograniczające ich swobodę decyzji lub — bo z takim twierdzeniem też się spotykamy — jako ciało, które rzekomo uniemożliwia sprawne zarządzanie przedsiębiorstwem, a z drugiej strony odrzucimy te skrajne przypadki, które świadczą o tym, że samorząd chciałby ubezwłasnowolnić dyrektora, to pozostanie to, co w coraz większym zakresie dominuje w tych stosunkach: partnerstwo — trudne, rzeczywiście niewygodne, ale stwarzające warunki prowadzenia działalności przedsiębiorstwa zgodnie z duchem reformy — fachowo, efektywnie i przy poparciu załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#JózefBarecki">Wiele się mówi o braku możliwości działania samorządu, o syzyfowej walce z biurokracją, która nadal jest podobno nie do pokonania. Ile jest w tym racji? Chyba najlepiej posłuchać, co mają na ten temat do powiedzenia sami zainteresowani. Otóż, jak wspomniałem, nasza Komisja rozpisała ankietę wśród przewodniczących rad pracowniczych, na którą otrzymaliśmy już ponad 3 500 odpowiedzi. Jedno z pytań brzmiało: czy organy samorządu działające w przedsiębiorstwie mają możliwość wykonywania swoich ustawowych zadań? 82% odpowiedzi stwierdza, ze samorząd ma pełną możliwość działania, 17% — że ta możliwość jest ograniczona, a tylko w kilkunastu odpowiedziach, ze tej możliwości nie ma.</u>
          <u xml:id="u-7.38" who="#JózefBarecki">Proszę koledzy posłowie zważyć, że odpowiedzi te dotyczą okresu, w którym obowiązują jeszcze określone ograniczenia w działalności samorządu. Nie oznacza to, że samorząd ma pełny komfort, że pracuje w warunkach bezkonfliktowych. Charakterystyczne jest jednak to, że działacze samorządu nie przeceniają trudności powstających wewnątrz przedsiębiorstwa. Biurokrację, autokratyzm i nieliczenie się z opinią załóg znają doskonale. Rzecz w tym, że obecnie mają możliwość przeciwstawienia się tym zjawiskom.</u>
          <u xml:id="u-7.39" who="#JózefBarecki">Jak wynika z ankiety, większość zagrożeń dla działalności samorządu sytuuję się poza przedsiębiorstwem. Odpowiedzi na pytanie o to, co najbardziej przeszkadza w działalności samorządu nie pozostawiają co do tego wątpliwości. Oto niektóre z nich:</u>
          <u xml:id="u-7.40" who="#JózefBarecki">— ograniczenie kompetencji samorządu zarządzeniami wykonawczymi, niezgodnymi z przyjętymi ustawami;</u>
          <u xml:id="u-7.41" who="#JózefBarecki">— jednostki nadrzędne traktują samorząd jako zło konieczne;</u>
          <u xml:id="u-7.42" who="#JózefBarecki">— jednostki nadrzędne nie zauważają faktu istnienia samorządu;</u>
          <u xml:id="u-7.43" who="#JózefBarecki">— władze terenowe usiłują narzucać przedsiębiorstwu jednostronne decyzje o wykonywaniu roboty, przy wkraczaniu wbrew ustawie w działalność przedsiębiorstwa. Władze te w ogóle ignorują istnienie samorządu i nie informują go o podjętych poza przedsiębiorstwem decyzjach;</u>
          <u xml:id="u-7.44" who="#JózefBarecki">— zbyt częste są zmiany przepisów, szczególnie finansowych i podatkowych oraz tak zwanych przejściowych, ograniczających ustawę.</u>
          <u xml:id="u-7.45" who="#JózefBarecki">Są to niektóre tylko uwagi przewodniczących rad. Potwierdzają one spostrzeżenia naszej Komisji, że wiele organów założycielskich, po wydaniu zgody, nie interesuje się losem samorządu ani jego działalnością, co jest niezrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że organy samorządu mają wśród swoich stanowiących kompetencji prawo uchwalania i zmiany planu produkcyjnego, podejmowania uchwał w sprawie inwestycji czy zmiany kierunku działalności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.46" who="#JózefBarecki">Samorząd jest bardzo wrażliwy na wszystko, co ogranicza jego ustawowe kompetencje lub jest przejawem nieliczenia się z jego uprawnieniami. Prowadzi to bowiem do zaniku aktywności wielu działaczy i jak to sformułował jeden z przewodniczących w swojej opinii — do niewiary załogi w możliwość skutecznego działania samorządu, co powoduje w konsekwencji osłabienie jej zainteresowania samorządem.</u>
          <u xml:id="u-7.47" who="#JózefBarecki">Pojawiają się również zagrożenia innego rodzaju. Siły, które chciały przed 13 grudnia wykorzystać samorząd do walki z państwem, znowu dają znać o sobie. Jeszcze niedawno nawoływały do bojkotu samorządu, szafowały na prawo i lewo słowem „reżimowe”, a robotników, którzy w interesie robotników podjęli się społecznej pracy w samorządzie nazywały „kolaborantami”. Dziś ci sami ludzie zmieniają front i znowu słyszymy o planach przenikania do samorządu, opanowywania go przez siły antysocjalistyczne i takiego kształtowania jego działalności, aby, jak sami to piszą, popędzać władzę tak, aby nie dać jej odetchnąć. Jesteśmy przekonani, że samorząd nie da się zepchnąć na bezdroża, które definitywnie zamknięte zostały 13 grudnia 1981 roku. Stale podkreślamy, że wszystkie organy administracji państwowej i gospodarczej zobowiązane są do przestrzegania ustawy o samorządzie, uprawnień nadanych załogom. Ale z taką samą konsekwencją powtarzamy, że samorząd nie może nadużywać tych praw dla działalności sprzecznej z jego charakterem i zakresem obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-7.48" who="#JózefBarecki">Powtarzające się naciski na samorząd, ponawiane próby wekslowania go na tor kolizyjny wobec państwa, żywią się pokutującym jeszcze w potocznym obiegu przekonaniem, że państwo to odrębny od społeczeństwa aparat władzy publicznej. Tymczasem państwo socjalistyczne jest ze swej natury najszerszą organizacją całego społeczeństwa, przy czym jego siła zależy od zakresu współudziału obywateli w rozwiązywaniu problemów, przed którymi stoi ta organizacja. Wymaga to upowszechnienia i trwałego zakorzenienia w tym organizmie instytucji demokratycznych. Jedną z nich jest samorząd. W naszych warunkach państwo i samorząd nie są i nie mogą być jakościami przeciwstawnymi. Kto chce wywoływać sprzeczności między państwem i samorządem, ten chce samorząd oderwać od jego społecznego podłoża i osłabić państwo.</u>
          <u xml:id="u-7.49" who="#JózefBarecki">Samorząd w obecnym kształcie rozpoczyna dopiero swoją działalność. Rozpoczyna ją w niezwykle skomplikowanym okresie historycznym, w warunkach głębokiego kryzysu gospodarczego, obarczony nadmiernymi oczekiwaniami, ale i nieufnością, narażony na wiele niebezpieczeństw, wyposażony w konkretne kompetencje, a jednocześnie słaby jeszcze organizacyjnie, bez doświadczenia i często potrzebnej elementarnej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-7.50" who="#JózefBarecki">Rzeczy wielkie wchodzą w życie z wielkim trudem. Dlatego samorząd potrzebuje zaufania i życzliwej pomocy. Zarówno tych, którzy pokładają w nim duże nadzieje, jak i tych, którzy wykazują wobec niego sceptycyzm. Tylko w takiej atmosferze samorząd załóg może udowodnić, czy jest zdolny do udźwignięcia odpowiedzialności za właściwe wykorzystanie społecznych środków produkcji, do trwałego wpisania się w strukturę demokracji socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.51" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Komisja nasza, której Sejm powierzył obowiązek rozpatrywania problemów związanych z działalnością i rozwojem samorządu oraz przedstawiania Sejmowi wniosków i zaleceń w tej sprawie, na podstawie dotychczasowych doświadczeń wyniesionych z kontaktów z działaczami samorządu, kontroli stosowania ustawy ii opinii zgłaszanych w trakcie licznych konsultacji — przedstawia następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-7.52" who="#JózefBarecki">Po pierwsze — ustawa o samorządzie załogi nie jest jeszcze w pełni wdrożona do praktyki objętych nią przedsiębiorstw. Komisja proponuje, aby Sejm w swojej uchwale raz jeszcze przypomniał o obowiązku pełnego wprowadzenia w życie ustawowych uprawnień samorządu oraz ich przestrzegania przez organy administracji państwowej i gospodarczej oraz organy samorządu załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.53" who="#JózefBarecki">Po drugie — ponieważ statuty samorządu mają określać zasady jego działania w zgodzie z ustawą, przyjąć, że niezgłoszenie statutu do sądu w terminie 30 dni od ukonstytuowania się rady pracowniczej lub stwierdzenie przez sąd niezgodności statutu z ustawą powoduje, że uchwały stanowiące organów samorządu nie mają skutków prawnych i są nieważne.</u>
          <u xml:id="u-7.54" who="#JózefBarecki">Po trzecie — niezbędne jest przyśpieszenie prac nad ustawowymi regulacjami funkcjonowania przedsiębiorstw wymienionych w art. 6 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, a w tym o zasadach organizacji i kompetencjach samorządu załogi w tych przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-7.55" who="#JózefBarecki">Po czwarte — do czasu pełnego wdrożenia ustawy o samorządzie załogi i przedsiębiorstwa państwowego oraz zgromadzenia niezbędnych doświadczeń, nie należy dokonywać w niej żadnych zmian. Natomiast w przyszłości rozważyć należałoby problem rozgraniczenia kompetencji między organami samorządu a związkami zawodowymi, w tym przede wszystkim w zakresie spraw socjalnych i bytowych załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.56" who="#JózefBarecki">Po piąte — należy dokonać kontroli rozporządzeń wykonawczych i uchwał pod kątem ich zgodności z postanowieniami ustawy o samorządzie załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.57" who="#JózefBarecki">Po szóste — radę pracowniczą jako pełnoprawny organ przedsiębiorstwa należy uznać za w pełni odpowiedzialną za efektywną gospodarkę przedsiębiorstwa i zgodność jego działania z celami narodowego planu społeczno-gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-7.58" who="#JózefBarecki">Po siódme — organy założycielskie powinny ustalić zasady współdziałania z samorządem przedsiębiorstw oraz informowania jego organów o problemach dotyczących wdrażania reformy i uwarunkowaniach realizacji narodowego planu społeczno-gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-7.59" who="#JózefBarecki">Nasza Komisja proponuje, aby te wnioski i zalecenia zaaprobować w uchwale o samorządzie, której projekt Komisja przedłożyła obywatelom posłom. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.60" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewGertych">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min. 55 do godz. 18 min. 35)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HalinaSkibniewska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HalinaSkibniewska">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości (druki nr 317 i 324).</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Baranik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławBaranik">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! Reforma gospodarcza jest procesem złożonym, trudnym, długofalowym, ponieważ objąć musi w sposób kompleksowy szerokie płaszczyzny życia gospodarczego i społecznego. Świadomość tego jest w społeczeństwie powszechna, choć jego część zajęła wobec wdrażania reformy gospodarczej pozycję wyczekująca. Co będzie dalej? Czy rozmach nadany reformie szeregiem fundamentalnych dla niej aktów prawnych będzie kontynuowany? Pragniemy przecież, by mechanizmy reformy zaczęły coraz skuteczniej funkcjonować, gdyż jest to cel prowadzący do likwidacji skutków kryzysu, a cel ten został wytyczony także dokumentami IX Nadzwyczajnego Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StanisławBaranik">Dzisiejsze, 37 plenarne obrady Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, dobitnie świadczą o tym, że zapowiedzi konsekwentnego wdrażania i doskonalenia elementów reformy gospodarczej są realizowane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławBaranik">W czerwcu, Rząd po trwających ponad rok pracach przygotowawczych, szeroko zakrojonych Konsultacjach i analizie ponad 300 wypowiedzi, opinii i poglądów organizacji społecznych, przedsiębiorstw konsultanckich, ministerstw oraz innych organów założycielskich przedstawił do rozpatrzenia Wysokiej Izbie projekt ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości, zawarty w druku sejmowym nr 317. len bezprecedensowy w swej istocie projekt jest śmiałą próbą prawnej regulacji w stosunku do przedsiębiorstw w nowym, ekonomicznym układzie ich funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StanisławBaranik">Zgodnie z regulaminem, Prezydium Sejmu przekazało projekt tej ustawy sejmowym Komisjom do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych, które podczas pierwszego czytania wyłoniły ze swego grona zespół roboczy. Ponadto projekt skierowany został do Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która w swej opinii stwierdza, że: „z zadowoleniem powitała ukazanie się z dawna zapowiedzianego projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości, ponieważ projekt zamyka lukę w ustawie z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych i jest spełnieniem wymogów art. 26 ust. 2 tej ustawy. Rada Społeczno-Gospodarcza ocenia pozytywnie projekt ustawy, który stanowi niezbędne ogniwo całości systemu prawnego reformy gospodarczej”. Również Zespół Doradców? Sejmowych przedstawił komisjom swoje uwagi do projektu. Obie opinie były pomocne w opracowaniu przedstawionej dziś Wysokiej Izbie wersji projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#StanisławBaranik">Projekt składa się z 6 rozdziałów traktujących o kolejnych etapach postępowania, zmierzających do zabezpieczenia wykonalności zawartych w ustawie rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#StanisławBaranik">Rozdział I — przepisy ogólne — precyzuje, do których przedsiębiorstw przepisy będą stosowane oraz w jakim zakresie. Stąd zmiana treści art. 2 proponowanego przez Rząd (zapis w przedstawionym obywatelom posłom druku sejmowym nr 324 i dalej) — w kierunku udzielenia Radzie Ministrów upoważnienia do określania zakresu stosowania przepisów ustawy do przedsiębiorstw podległych Ministrowi Obrony Narodowej, Ministrowi Spraw Wewnętrznych oraz Ministrowi Sprawiedliwości. I wreszcie uwaga wniesiona do art. 3, z treści którego wynika, że w stosunku do przedsiębiorstw użyteczności publicznej nie może być prowadzone postępowanie upadłościowe. Posłowie zaproponowali poprawkę, w myśl której przedsiębiorstwa te podlegają przepisom niniejszej ustawy. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że na przykład Wodociągi funkcjonować muszą. Zły stan ich gospodarki może wynikać na przykład z powodu źle ustawionych cen, złej organizacji pracy lub innych negatywnych zjawisk, które w wyniku zastosowania działań wynikających z treści ustawy można będzie wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#StanisławBaranik">Rozdział II — traktuje o trybie postępowania wewnętrznego jako podstawowego w warunkach gospodarki socjalistycznej działania, mającego za cel nadrzędny poprawę gospodarki przedsiębiorstwa. Cały proces postępowania wewnętrznego jest sprawą wyłącznie przedsiębiorstwa, które jest inicjatorem wszczęcia i zakończenia postępowania, a także doboru metod i środków zmierzających do poprawy działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#StanisławBaranik">W toku prac zespołu roboczego, jak i komisji, najbardziej dyskusyjnym w tym rozdziale ustawy był art. 4. Powodem tego była chęć znalezienia takiego zapisu, który w sposób optymalny wskazywałby na potrzebę rozpoczęcia postępowania wewnętrznego. Czy potrzeba zachodzi, gdy strata ma miejsce, czy postępowanie powinno stracie zapobiegać, czy też gdy działalność przedsiębiorstwa przynosi nie mające charakteru przejściowego straty.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#StanisławBaranik">Większością głosów komisje przyjęły tekst w brzmieniu zaproponowanym przez Rząd, w myśl którego kryterium rozpoczęcia postępowania wewnętrznego stanowi groźba zamknięcia działalności przedsiębiorstwa strata w rozumieniu ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstwa. Komisie uznały, że dyrektor zobowiązany jest pisemnie zgłosić fakt wszczęcia postępowania wewnętrznego, zgodnie z zapisem w art. 5 także bankowi, który przedsiębiorstwo finansuje.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#StanisławBaranik">Bardzo istotnym jest zapis art. 6, w myśl którego dyrektor w terminie miesiąca od daty zawiadomienia, o którym mowa w art. 5, zobowiązany jest przedstawić radzie pracowniczej informację o stanie gospodarki przedsiębiorstwa wraz z projektem programu uzdrawiania jego gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#StanisławBaranik">Z tekstu art. 7 podkomisja, po modyfikacji ust. 1, zaproponowała wykreślenie ust. 2, w którym projekt rządowy wskazywał przykładowe środki mające na celu poprawę działalności przedsiębiorstwa, takie jak ubieganie się o kredyty, dotacje, ulgi podatkowe, zawieranie umów o doradztwo czy zmianę zawartych umów. Komisje stanęły na stanowisku, że ustawa nie może sugerować podejmowania niektórych działań zmierzających do poprawy gospodarności przedsiębiorstwa, zwłaszcza, że pominięto tak oczywiste, jak choćby wprowadzenie postępu technicznego i technologicznego czy poprawę organizacji pracy. Wybór metod należy bezwzględnie pozostawić organom przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#StanisławBaranik">Art. 8 i 9 uściślają kompetencje rady pracowniczej w procesie programowania działań uzdrawiających. Art. 10 natomiast obliguje dyrektora do przedstawienia treści każdej podjętej uchwały instytucjom wymienionym w tym artykule.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#StanisławBaranik">Art. 11 podkomisja proponowała skreślić, gdyż traktuje on o postępowaniu likwidacyjnym, które nie jest przedmiotem tej ustawy zwłaszcza, że jak podkreślano, likwidacja powinna być wyjątkiem, a nie regułą. Ponieważ jednak art. 11 nie określa trybu likwidacji, a także biorąc pod uwagę, że z wnioskiem o likwidację przedsiębiorstwa występują rada pracownicza lub dyrektor, ale po uzyskaniu opinii rady pracowniczej, zapis postanowiono utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#StanisławBaranik">Był także w dyskusji podniesiony argument, z którego wynikało, że załoga przedsiębiorstwa byłaby zainteresowana likwidacją przedsiębiorstwa na rzecz, na przykład, wykupienia go przez inne, bogate przedsiębiorstwo. Sprzeciwia się takiemu postępowaniu ust. 4 tego artykułu, który stanowi, że organ założycielski może nie uwzględnić wniosku o likwidację przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#StanisławBaranik">Art. 12 wymagał lepszego zharmonizowania z art. 50 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i dlatego zaproponowano nową jego redakcję. Równocześnie komisje proponują skreślenie ust. 3 art. 50 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Propozycja ta zapisana została jako art. 45 w przepisach rozdziału VI.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#StanisławBaranik">Jeżeli spełnienie wymogów tej części ustawy nie przyniesie poprawy gospodarki przedsiębiorstwa i dalsza jego działalność nie znajduje pokrycia w środkach funduszu rezerwowego, organ założycielski staje przed dylematem likwidacji przedsiębiorstwa bądź ustanowienia nad nim zarządu komisarycznego. Jest to przedmiotem rozdziału III, będącego kolejnym etapem dążeń do poprawy gospodarności przedsiębiorstwa. Jest to jednak zabieg kosztowny, gdyż organ założycielski równocześnie z ustanowieniem zarządu komisarycznego zobowiązany jest zapewnić, w porozumieniu z Ministrem Finansów, zarządzanemu komisarycznie przedsiębiorstwu środki na pokrycie strat wynikłych w trakcie trwania takiego zarządu, co stanowi ograniczenie możliwości szerokiego zakresu powszechności ustanawiania zarządu komisarycznego.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#StanisławBaranik">Drugim ograniczeniem jest wprowadzenie dwuletniego okresu trwania zarządu komisarycznego. Jest to okres stosunkowo długi, ale zastosowany zdaniem Komisji być powinien, ponieważ przedsiębiorstwo mogło nie z własnej winy znaleźć się w takiej sytuacji. Tę trudną sytuację przedsiębiorstwa spowodować mogły nagle zerwane więzi kooperacyjne, trudności zaopatrzeniowe w surowce lub media energetyczne czy wreszcie awaria, a zatem czynniki od przedsiębiorstwa niezależne.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#StanisławBaranik">W ust. 2 art. 20 projekt rządowy przewidywał przedłużenie okresu zarządu komisarycznego, jeżeli ważne względy społeczne tego wymagają, nie proponując żadnych ograniczeń czasowych. Jest sprawą trudną zdefiniowanie pojęcia ważnych względów społecznych, jednak komisje uznały za celowe utrzymanie tego zapisu z nałożeniem ram czasowych, na okres kolejnych dwóch lat. Komisje wzięły pod uwagę opinie, że uzdrawianie gospodarki przedsiębiorstw rolnych może trwać znacznie dłużej, w wyniku na przykład długotrwałej suszy, lub innych klęsk żywiołowych.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#StanisławBaranik">Ustanowienie zarządu komisarycznego zgodnie z art. 22 ust. 3, jest brzemienne w skutkach dla organów samorządu pracowniczego, gdyż stanowi o ich rozwiązaniu, chyba że ustanowienie zarządu komisarycznego poprzedzone było postępowaniem wewnętrznym — ust. 4 tego artykułu. Komisje zaproponowały nowe brzmienie tego ustępu, z którego wynika możliwość dalszego funkcjonowania organów samorządu z tym jednak, że zostają one pozbawione jednej z czterech funkcji, a mianowicie stanowiącej. W gestii organów samorządu pozostają trzy funkcje: kontrolna, opiniodawcza i inicjująca.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#StanisławBaranik">Rozdział IV reguluje tryb postępowania upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#StanisławBaranik">Art. 27 ust. 1, mówiący o niezwłocznym zgłoszeniu przez dyrektora, likwidatora lub zarząd komisaryczny wniosku o ogłoszenie upadłości, proponuje się uzupełnić określeniem terminu, przez dodanie wyrazu „nie później jednak niż w ciągu 14 dni”, gdyż zwrot „niezwłocznie” nie dość precyzyjnie formułuje ten obowiązek, a może mieć istotne, zwłaszcza dla wierzycieli znaczenie. Komisje proponują skreślić art. 28 w jego rządowym brzmieniu, jako problematyczny w świetle Kodeks pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#StanisławBaranik">Rozumiejąc potrzebę dyscyplinowania postępowania, określonego w art. 27, stwierdzono, że wprowadzenie nieograniczonej odpowiedzialności wobec możliwości powstania na rzecz wierzycieli znacznych szkód, byłoby zjawiskiem niepożądanym, w związku z czym zaproponowano wprowadzenie odpowiedzialności ograniczonej, ale zaostrzonej w stosunku do Kodeksu pracy i przeniesienie zapisu do art. 43. Od tej chwili ulega zmianie numeracja oznaczeń artykułów.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#StanisławBaranik">Szeroką dyskusję wywołał art. 30, który otrzymał oznaczenie art. 29, a do którego zgłoszona została poprawka brzmiąca, że syndykiem może być również osoba prawna. Uzasadnione to jest koniecznością posiadania stosownych środków na pełne zabezpieczenie masy upadłościowej, dano ponadto w ust. 2 Radzie Ministrów delegację do określania osób prawnych, które mogą być wyznaczone syndykami.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#StanisławBaranik">Art. 30 stanowi o istotnym problemie powstałym w wyniku szeroko rozumianego zagadnienia likwidacji przedsiębiorstwa, jakim jest problem jego załogi. Ustawa przewiduje rozwiązanie stosunku pracy z zatrudnionymi pracownikami, przy zachowaniu ustawowych terminów wypowiedzenia oraz daje im prawo pierwszeństwa do zaspokojenia roszczeń wobec innych wierzytelności, zgodnie z art. 1025 Kodeksu postępowania cywilnego. Syndyk ma prawo — ust. 3 — odstąpić od rozwiązania umowy o pracę z częścią załogi, niezbędną do wykonania postępowania upadłościowego. Zwolnieni pracownicy będą mogli korzystać ze środków Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej, którego przeznaczenie wiąże się między innymi z potrzebą ich przekwalifikowania bądź zabezpieczenia środków niezbędnych na czas poszukiwania pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#StanisławBaranik">Art. 31 ust. 1 powstał w wyniku dyskusji o potrzebie zapisu w jednym artykule bardzo bliskich stanów faktycznych, do których zaliczyć trzeba: uściślenie terminu odwołania dyrektora, w powiązaniu z koniecznością zawieszenia praw i obowiązków likwidatora czy zarządu komisarycznego i rozwiązania organów samorządu, co znajduje wyraz w ust. 2 i 3 tegoż artykułu.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#StanisławBaranik">Art. 34 do 39, regulują postępowanie zmierzające do możliwie najbardziej efektywnego wykorzystania upadłego majątku, będącego przecież częścią mienia ogólnonarodowego.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#StanisławBaranik">Rozdział V otrzymuje tytuł: „Odpowiedzialność prawna” i zawiera art. 40 do 44, w których w sposób przejrzysty wypracowane zostały postanowienia dotyczące odpowiedzialności oraz sankcji wobec osób, które dopuściły do upadłości przedsiębiorstwa, lub naruszenia przepisów niniejszej ustawy, a także odpowiedzialności względem wierzycieli, jeżeli ponieśli oni z tego tytułu straty.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#StanisławBaranik">Dyskutowana była także w podkomisji sprawa zasadności ustawowego regulowania zakazu pełnienia funkcji dyrektora przez okres 5 lat. Mając na względzie potrzebę dyscyplinowania działalności życia gospodarczego, a także powszechną krytykę stosowania dotychczasowej praktyki, tak zwanej karuzeli stanowisk, postanowiono po modyfikacji zapis taki utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#StanisławBaranik">Komisje zadecydowały jednakże o potrzebie zapisu traktującego o zwolnieniu postępowania sądowego od kosztów i opłat sądowych — art. 44 — przy czym zaznacza się, że powództwo może być wniesione przez dyrektora, jak i poszczególnych członków rady pracowniczej upadłego przedsiębiorstwa — art. 42 i 43.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#StanisławBaranik">Zmieniono rozdział VI, nadając mu tytuł: „Zmiany w przepisach obowiązujących oraz przepisy szczególne i końcowe”. Zapisano w nim art. 45, w myśl którego skreślą się ust. 3 w art. 50 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, z września 1981 roku. Po uzgodnieniu w poprawkach treści rządowego projektu — druk nr 317 — komisje powróciły do ponownego rozpatrzenia tytułu tegoż projektu. Uznano bowiem, że tytuł pierwotnej propozycji w świetle wniesionych poprawek należy zmienić, a termin niemal medyczny „uzdrowienie”, zastąpiono bardziej odpowiadającym końcowej wersji terminem „o poprawie gospodarki” i dalej, jak w propozycji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#StanisławBaranik">Obywatele Posłowie! Chciałbym zapoznać Wysoką Izbę z problematyką, która przewijała się w trakcie prac nad projektem tej ustawy. Przy omawianiu celów, które decydują o potrzebie ustanowienia nad przedsiębiorstwem zarządu komisarycznego, zachodzi konieczność przyznania dla pokrycia straty wynikającej w czasie trwania tego zarządu dotacji budżetowej. Jest zatem sprawą oczywistą, że w budżecie państwa trzeba będzie wyodrębnić pozycję, zapewniającą realizację postanowień niniejszej ustawy w kwestii sprawowania zarządów komisarycznych nad przedsiębiorstwami. Będzie to równocześnie kolejna bariera ze strony odpowiedniej komisji sejmowej, decydująca o zakresie stanowienia zarządów komisarycznych w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#StanisławBaranik">Uwaga druga dotyczy potrzeby korzystania przez przedsiębiorstwo z rzeczowych, obiektywnych danych o wynikach i stanie przedsiębiorstwa, które powinny być uzyskiwane drogą sporządzania bilansu lub na podstawie wyników prac prowadzonych np. przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#StanisławBaranik">Kolejna wreszcie uwaga dotyczy potrzeby wydania, w formie zbioru, podstawowych aktów prawnych o reformie gospodarczej z tekstem prawa upadłościowego z 1935 r. Administracja gospodarcza, organizacje społeczne, a także samorządy pracownicze powinny mieć maksymalne udogodnienia w dostępie do tych zapisów, gdyż obecny stan wiedzy, umiejętność interpretacji i posługiwania się tymi przepisami, nie są zadowalające. Reforma wymaga znajomości obowiązujących przepisów i ich wzajemnej korelacji, co można osiągnąć tylko poprzez ich ogólną dostępność.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#StanisławBaranik">Obywatele Posłowie! Dokument ten stanowić będzie bardzo ważne ogniwo w kształtowaniu ekonomicznych form funkcjonowania przedsiębiorstw i całej gospodarki narodowej. Powinien stanowić sprawne narzędzie, posługując się którym organy przedsiębiorstwa, a także załogi, będą mogły oddziaływać na całokształt stanu przedsiębiorstwa poprzez doskonalenie metod zarządzania, kształtowanie właściwych struktur zatrudnienia, podnoszenie wydajności pracy, doskonalenie systemów motywacyjnych. Nie będzie to zatem abstrakcyjny straszak, ale klasyczny instrument ekonomiczny, stymulujący poczynania kierownictw gospodarczych i samorządowych oraz organizacji społecznych w kierunku coraz Pełniejszego wdrażania reformy gospodarczej i jej sprzężenia z odbudową moralnego szacunku do pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#StanisławBaranik">Mając to na uwadze mam zaszczyt z upoważnienia Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych wnosić o uchwalenie przez Wysoką Izbę rządowego projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości — druk sejmowy nr 317 — wraz z poprawkami zawartymi w druku sejmowym nr 324. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HalinaSkibniewska">Otwieram łączną dyskusję nad informacjami o wdrażaniu reformy gospodarczej i o aktualnym stanie samorządu pracowniczego oraz nad sprawozdaniem o projekcie ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Stanisław Gabrielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGabrielski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Wdrażana reforma gospodarcza jest trwałym elementem szerokich przemian społeczno-gospodarczych, zapowiedzianych w uchwale IX Zjazdu PZPR, jednym z podstawowych czynników wprowadzania gospodarki na drogę rozwoju, jest procesem nieodwracalnym.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławGabrielski">W imieniu Klubu Poselskiego PZPR pragnę oświadczyć, że działania Rządu w zakresie jej wdrażania należy uznać za słuszne i ocenić pozytywnie. Są one zgodne z określonymi na IX Nadzwyczajnym Zjeździe partii i przyjętymi przez Sejm kierunkami zmian w systemie kierowania gospodarką narodową. Półtoraroczne doświadczenia potwierdzają słuszność przyjętej koncepcji. Jednakże proces realizacji reformy przebiegał w warunkach ostrego kryzysu i braku równowagi gospodarczej, prowadzącej do rozpadu więzi ekonomicznej, co odbiło się ujemnie na harmonijności tego procesu, a także wpłynęło na osłabienie skuteczności działania nowych mechanizmów ekonomicznych. Wszystko to hamowało wzrost szeroko rozumianej efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławGabrielski">Mimo wspomnianych trudności, reforma sprawdza się, w praktyce, ogarnia całą naszą gospodarkę i staje się jej motorem napędowym. Wzrosła samodzielność działania przedsiębiorstw w sferze planowania, zarządzania, płac, dysponowania środkami, kształtowania wewnętrznych struktur organizacyjnych i zrzeszania się. Mechanizmy reformy wpłynęły na pobudzenie inicjatywy kadry kierowniczej i załóg w rozwijaniu działań na rzecz wzrostu produkcji i wydajności pracy. Wydatnie rozszerzył się zakres stosowania rachunku ekonomicznego w przedsiębiorstwach. Postępuje racjonalizacja powiązań kooperacyjnych i zmniejsza się transportochłonność.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławGabrielski">Zdaniem Klubu Poselskiego PZPR, raport Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej „O wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej” prawidłowo przedstawia proces i uwarunkowania tego wielkiego przedsięwzięcia, wdrożone mechanizmy, ogólnie biorąc, zdały egzamin. Nie oznacza to jednak, że ustrzegliśmy się błędów. Miały one miejsce, czego nie ukrywamy. Trzeba jednak z całą mocą podkreślić, że w żadnym wypadku nie mogą one służyć jako pretekst do wycofania się z reformy. Na odwrót ich korygowanie jest wyrazem dążenia do nadania reformie optymalnego kształtu. Wyrazem tego są wprowadzone w ubiegłym roku zasadnicze zmiany pobudzające wzrost produkcji i eksportu. W 1983 r. powstały korzystniejsze warunki do kreowania rozwiązań, które w sposób skuteczniejszy uzależniają sytuację przedsiębiorstw od efektywności ich działania. Za słuszne więc uznać trzeba zmiany prowadzące do porządkowania systemu cen, wzmocnienia kontroli ich kształtowania, zwiększenia motywacji do wzrostu produkcji i wydajności pracy oraz usprawnienia systemu zaopatrzenia materiałowego. Zmiany te podyktowane były także, co jest niezwykle ważne, potrzebą zapewnienia lepszego kojarzenia interesu przedsiębiorstw z interesem ogólnospołecznym, a zarazem skuteczniejszego jeszcze zapobiegania wykorzystania reformy przeciwko naruszaniu wspólnoty tych interesów.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławGabrielski">Wysoka Izbo! Wprowadzenie reformy gospodarczej nie jest aktem jednorazowym, a procesem długotrwałym i trudnym. Stąd jej mechanizmy muszą być nieustannie doskonalone i uwzględniające zmieniającą się rzeczywistość. Dalsze modyfikacje mechanizmów reformy powinny jednak w jak najszerszym stopniu uwzględniać potrzeby wynikające z interesu ogólnospołecznego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#StanisławGabrielski">Opowiadamy się za wprowadzeniem takich korekt założeń i mechanizmów reformy, które skuteczniej będą wpływać na dynamikę produkcji i lepsze jej dostosowywanie do potrzeb społecznych, na poprawę efektywności gospodarowania, tworzenia i wykorzystywania postępu naukowo-technicznego oraz na przywracanie zewnętrznej i wewnętrznej równowagi gospodarczej, przy czym nadrzędnym celem tych działań powinno być optymalne w dzisiejszej trudnej sytuacji, jak najszersze zaspokajanie potrzeb społecznych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#StanisławGabrielski">Na obecnym etapie wdrażania reformy gospodarczej zachodzi konieczność utrzymania rozwiązań przejściowych, dostosowanych do zmieniających się wymogów i warunków społeczno-ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#StanisławGabrielski">Konieczne jest np. utrzymanie w latach 1984–1985 reglamentacji, m.in. w zakresie materiałów i środków dewizowych oraz niektórych towarów konsumpcyjnych. Podejmując taką decyzję, powinniśmy jednocześnie mieć świadomość wynikających stąd ograniczeń i zakładać doskonalenie jej zasad oraz stopniową eliminację reglamentacji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#StanisławGabrielski">Inna kwestia — to przeszacowanie majątku trwałego. Uwzględniając zgłaszane powszechnie postulaty oraz zasadność przedstawionych argumentów należałoby proces przeszacowania majątku trwałego rozłożyć na kilka lat. Uważamy też, że przejmowanie przez budżet części amortyzacji powinno odbywać się w sposób selektywny, zgodnie z polityką zmian strukturalnych w przemyśle oraz przy uwzględnianiu stanu technicznego uzbrojenia w przedsiębiorstwach i ich uzasadnionych potrzeb rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#StanisławGabrielski">Szczególną rolę w procesie podnoszenia efektywności reformy powinno odegrać konsekwentne stosowanie w praktyce zasad tak zwanego „trudnego pieniądza” i wymuszania tym samym poprawy gospodarności przedsiębiorstw. Celowe są zatem dalsze modyfikacje systemu podatku dochodowego, a także racjonalne stosowanie ulg i ułatwień w polityce kredytowej i budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#StanisławGabrielski">Konsekwentnym przekształceniom powinny nadal podlegać zasady ustalania cen. Jest to problem o dużej doniosłości społecznej. Sprawa cen zawsze budziła i wywołuje nadal wiele zrozumiałych emocji w społeczeństwie. Musi być postawiona skuteczna tama chroniąca nas przed nieuczciwymi producentami. Nie mogą oni przerzucać kosztów własnej niegospodarności na odbiorców. Podzielamy stanowisko, aby zwiększyć możliwość oddziaływania organów administracji państwowej na politykę cen.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#StanisławGabrielski">Jednym z podstawowych problemów przy modyfikowaniu mechanizmów reformy jest pilna potrzeba doskonalenia systemu motywacyjnego. System motywacyjny ma bowiem ogromne znaczenia dla prawidłowości funkcjonowania reformy, jest jej kośćcem i filarem. Determinuje on osiąganie celów ekonomicznych i społecznych reformy. Istniejący system wynagrodzeń nie spełnia oczekiwań — podkreślają to krytyczne głosy — które dokumentują, że nie pobudza on do efektywniejszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#StanisławGabrielski">Wprawdzie wiele przedsiębiorstw na podstawie postanowienia uchwały nr 135 Rady Ministrów opracowało własne zakładowe systemy motywacyjne, które wiążą ściślej poziom płac z wynikami pracy, jednak nie wszędzie jeszcze ta zależność jest dostatecznie silna. Przyczyniło się to do nieuzasadnionego wzrostu wynagrodzeń. Dotychczas przeprowadzone zmiany i regulacje w dziedzinie systemu wynagrodzeń są niewystarczające. Zachodzi więc potrzeby podejścia do tych spraw z większą energią i w sposób znacznie bardziej kompleksowy.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#StanisławGabrielski">Nowy system płac powinien realizować zasady efektywności wynagradzania i sprawiedliwości społecznej. Jego efektywność musi polegać na ściślejszym wiązaniu płac z efektami pracy, ze wzrostem wydajności pracy, ze wzrostem produkcji, obniżką jej kosztów, z rezultatami pracy załóg i poszczególnych pracowników. Jest to ważne w całej gospodarce. Nowy system płac powinien uwzględniać także zasadę sprawiedliwości społecznej, polegającą na wynagradzaniu według ilości i jakości pracy oraz na przestrzeganiu określonych, społecznie akceptowanych rozpiętości płac.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#StanisławGabrielski">Kolejnym ważnym problemem oczekującym pilnego rozwiązania jest szeroko pojęta racjonalizacja zatrudnienia. Efekty dotychczasowych wysiłków w tym zakresie nie mogą napawać optymizmem. Funkcjonujące obecnie instrumenty, dotyczące racjonalizacji zatrudnienia, są mało skuteczne. Postęp w tej dziedzinie jest niezbędny. Sytuacja wymaga stosowania takich mechanizmów, które będą sprzyjać racjonalizacji zatrudnienia wewnątrz przedsiębiorstw, wręcz ją wymuszać oraz wpływać na przemieszczanie pracowników do preferowanych działów gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#StanisławGabrielski">Z wszystkimi tymi zagadnieniami wiąże się ściśle postulat dotyczący wypracowania systemu oceny efektywności gospodarowania przedsiębiorstw przez organy założycielskie. System ten, uwzględniający wymogi reformy gospodarczej, powinien z jednej strony zakładać obiektywność ocen, a z drugiej sprzyjać doskonaleniu mechanizmów gospodarowania i zarządzania. Naszym zdaniem projekty przewidywanych zmian w tym zakresie powinny być poddane niezbędnej konsultacji. Należy w nich uwzględniać wnioski wynikające z rzetelnej oceny dotychczasowego funkcjonowania zmodyfikowanych mechanizmów reformy.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#StanisławGabrielski">Pragnę podkreślić, że kadra kierownicza, załogi i szerokie kręgi społeczeństwa, nie negują potrzeby zmian, ale jednocześnie oczekują stabilności reguł. Są to racjonalne oczekiwania, zbieżne w tej kwestii ze stanowiskiem naszej partii. Należałoby to uwzględniać w procesie zamierzonych korekt. Trzeba również brać pod uwagę fakt, iż na obecnym, wstępnym etapie wdrażania reformy gospodarczej istnieje potrzeba analiz naukowych, szerokiej dyskusji, rzetelnej krytyki stosowanych zasad i reguł działania oraz poszukiwania nowych, bardziej skutecznych rozwiązań. Nie ma bowiem i nie będzie możliwości stworzenia takiego systemu, takich mechanizmów ekonomicznych, które byłyby uniwersalnym lekarstwem na wszelkie dolegliwości i trudności gospodarcze. Czeka nas działanie długofalowe, wdrażanie pracy od podstaw. Zważmy bowiem, że nawet najbardziej optymalny model reformy przynosi efekty dopiero po pewnym czasie. Najlepsza nawet ustawa i przepisy nie wyzwolą same przez się działań proefektywnościowych. Niezbędne są głębokie zmiany w świadomości społecznej i społecznej dyscyplinie.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#StanisławGabrielski">Wysoka Izbo! Upłynęło zaledwie półtora roku od rozpoczęcia procesu wdrażania reformy, a pierwszy rok 1982 był okresem powszechnego uczenia się zasad i mechanizmów reformy. Nie zawsze i nie wszędzie czas ten został dobrze wykorzystany, a znajomość zasad reformy nadal jest niewystarczająca, zwłaszcza wśród załóg przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#StanisławGabrielski">Przeważająca część przedsiębiorstw coraz lepiej i skuteczniej wypełnia swoje zadania: inicjatywą, zapobiegliwość, gospodarność stają się w wielu fabrykach cechą trwałą tak kadry kierowniczej, jak i całej załogi.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#StanisławGabrielski">Istnieje jeszcze niemała liczba przedsiębiorstw, w których nadużywane są uprawnienia do samodzielnego rozstrzygania szeregu podstawowych kwestii, związanych z ich działalnością. W imię własnych, często wąskich grupowych interesów, rezygnują one na przykład z produkcji ważnej dla zaopatrzenia rynku, dążą do osiągania wysokiej rentowności wyłącznie drogą zawyżania cen wyrobów i pogorszenia ich jakości. Obserwuje się tam nieprawidłowości w podziale środków finansowych na płace i fundusze rozwojowe, lekceważenie wymogów racjonalizacji zatrudnienia oraz brak powiązań wzrostu wynagrodzeń z wydajnością pracy. Te negatywne zjawiska są niezwykle groźne dla procesu wdrażania reformy. Nadużywanie uprawnień, brak dyscypliny w przestrzeganiu zasad reformy, szukanie korzyści poprzez spekulacje na cenach, dotacjach i podatkach, brak gospodarności i inicjatywy — wszystko to prowadzi do wypaczania sensu reformy, wywołuje niechęć i słuszną krytykę ze strony robotników.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#StanisławGabrielski">Jeżeli reforma ma przynieść oczekiwane efekty, władze wszystkich szczebli, państwowe i społeczne organy kontrolne, a także przedstawicielstwa załóg pracowniczych powinny ostrzej reagować na wszelkie nieprawidłowości i odstępstwa od jej założeń.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#StanisławGabrielski">W imieniu posłów z Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej mam prawo stwierdzić, że partia wykazała i wykazuje dbałość o prawidłowy przebieg procesów wdrażania reformy, traktując tę sprawę jako jedno z jej kluczowych zadań. Zgodnie z uchwałę IX Zjazdu partii, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza pozostaje politycznym gwarantem reformy, przeciwstawiając się temu wszystkiemu, co zagraża idei i praktyce reformy, co osłabia szansę, jaką niosą za sobą obecne przemiany społeczno-gospodarcze. Szansę tę możemy i musimy wykorzystać. Potrzeba w tym zakresie powszechnego wsparcia ze strony całego społeczeństwa, a zwłaszcza załóg zakładów pracy. O takie wsparcie powinniśmy nadal usilnie zabiegać.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#StanisławGabrielski">Osiągnięcie celów reformy zależy w głównej mierze od ludzi, od ich umiejętności i zaangażowania. Musimy to przekonanie upowszechniać. Jest to niezmiernie ważne, gdyż o przebiegu tej przełomowej i strategicznej dla naszej gospodarki batalii decydować będą właśnie robotnicy, brygadziści, mistrzowie, kadra inżynieryjno-techniczna i kierownictwo przedsiębiorstw, samorząd pracowniczy i związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#StanisławGabrielski">Niezmiernie istotnym problemem, który Chciałbym omówić, jest ogólny klimat towarzyszący reformie, coś, co nazwałbym infrastrukturą moralno-społeczną, to jest wszystko to, co stwarza warunki i przesłanki dla postępu, dla rozwoju, dla pracowitości, inicjatywy i twórczości. Proces ekonomiczny jest procesem bardzo złożonym. Trzeba więc wnikliwie rozpoznać i tworzyć warunki dla sił motorycznych, kreujących rozwój, w tym rozwój intelektualny społeczności robotniczej. Niezaprzeczalnym faktem jest, że odbudowa właściwych postaw i ludzkiej świadomości stanowi bardzo istotny czynnik naszego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#StanisławGabrielski">Mówiąc o procesie konsolidacji i integracji społeczeństwa wokół programu przemian społeczno-gospodarczych nie wolno pomijać w nich związków konsumpcji z produkcją. Szerokie upowszechnienie wiedzy w tym zakresie wydaje się nieodzowne. Chodzi między innymi o ukazywanie prawdy, że powiększanie rozmiarów produkcji służącej zaspokajaniu potrzeb społecznych jest głównym celem działalności państwa socjalistycznego, a zarazem skuteczną drogą prowadzącą do jego wzmocnienia. Poprzez uświadomienie tego związku możemy odbudowywać i tworzyć atmosferę zaufania i wiary w przyszłość, atmosferę rzetelnej pracy, atmosferę realnych szans powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#StanisławGabrielski">Wysoki Sejmie! Nieodłącznym składnikiem reformy i ogólnych rozwiązań politycznych po IX Zjeździe jest odbudowa i umacnianie samorządności pracowniczej. Partia z wprowadzaniem i utrwalaniem samorządu społecznego w naszym systemie społeczno-politycznym wiąże duże nadzieje. Samorząd bowiem włączając ludzi pracy do faktycznego uczestnictwa w zarządzaniu czynić ich 'bodzie odpowiedzialnymi za podjęte decyzje i ich realizacje. Stać się wiec on może skuteczną szkoła zarządzania, szkoła myślenia ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#StanisławGabrielski">Przemiany, jakie dokonują się w strukturze społeczeństwa, powodują szybki wzrost liczby ludzi z wykształceniem, mających coraz większe potrzeby intelektualne i narastające aspiracje wpływania na bieg spraw publicznych. Samorząd więc może stać się płaszczyzną aktywności obywatelskiej. Nieodzownym warunkiem ukształtowania samorządowych postaw społeczeństwa są wdrażane zasady reformy, tworzące przesłanki samodzielności jednostek gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#StanisławGabrielski">Wdrażana reforma gospodarcza jest reformą samorządową. Bez samorządu tworzony system gospodarczy nie będzie spójny. Jaki będzie samorząd, taka więc będzie reforma. Pokazuje to skalę dylematów, związanych nie tylko z uruchamianiem samorządów, lecz i z samą potrzebą wykazania przydatności samorządu dla przedsiębiorstwa i załogi. Szeroko o tych zagadnieniach mówił w swym wystąpieniu poseł Józef Barecki. Podkreślam jednak, że w imię dobra samorządu i samej idei samorządności nie można absolutyzować jego zalet. Patrzeć trzeba na jego rolę realistycznie, to znaczy określać w miarę precyzyjnie obszary i prerogatywy fachowego kierownictwa, pozostającego pod ogólnym nadzorem ciał samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#StanisławGabrielski">Od wznowienia działalności samorządu upłynęło niewiele czasu, a mimo to wywiera on pozytywny wpływ na przebieg procesu wdrażania reformy. W znacznej liczbie przedsiębiorstw organy samorządowe podjęły działania zmierzające do zwiększenia efektywności gospodarowania, aktywnie włączyły się w proces tworzenia zakładowych systemów motywacyjnych, analizy programów modernizacji i rozwoju swych zakładów oraz w opracowanie i realizację programów antyinflacyjnego i oszczędnościowego. Istnieją więc realne szanse na umocnienie tych pozytywnych tendencji w działalności samorządu. Istnieje także potrzeba większego zainteresowania samorządu lepszym wykorzystaniem zdolności produkcyjnych, rozwojem produkcji rynkowej i eksportowej oraz poprawą jakości wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#StanisławGabrielski">Rozpatrując problematykę samorządu nie można w żadnym przypadku zapominać o warunkach politycznych koniecznych dla jego rozwoju. Partia jest rzecznikiem samorządu, wspierać będzie wszystkie jego konstruktywne inicjatywy i poczynania. Samorząd stać się powinien trwałą forma udziału ludzi pracy w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Samorząd sprzyjać powinien wypełnianiu przez państwo jego konstytucyjnych obowiązków przez właściwe kojarzenie interesów grupowych i ogólnospołecznych. Samorządy pracownicze podejmują działalność w sytuacji wciąż trwającej walki politycznej. Przeciwnicy polityczni nie pozostawili najmniejszej wątpliwości co do swych zamierzeń i celów. Stąd też jednoznacznie z tej trybuny trzeba oświadczyć, że nie będzie i nie może być zgody na działalność sprzeczną z zasadami ustrojowymi i obowiązującym prawem na terenie samorządu Pracowniczego. W interesie załóg pracowniczych jest eliminowanie z samorządu wszelkiej działalności i ludzi wnoszących do niego idee sprzeczne z pryncypiami naszego ustroju. Każdy zaś, kto chce służyć interesom załogi, konstruktywnie pracować na rzecz przedsiębiorstwa, może znaleźć pole dla swej aktywności. Miara więc skuteczności samorządu i jego działania będą dojrzałe decyzje i poprawa efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#StanisławGabrielski">Praktycznym problemem jest jednak poszukiwanie takiego spójnego modelu funkcjonowania zakładu pracy, który wraz z utrwalaniem swego socjalistycznego charakteru zachowałby samodzielność podmiotów społecznych i umacniał twórcze zdolności załogi. Ogólnie można powiedzieć, że wymaga to ustanowienia w praktyce partnerskiego współdziałania między partią, samorządem pracowniczym i związkami zawodowymi na gruncie rozwiązywania spraw zakładowych. Formy tego współdziałania zakładowego mogą być różne, wielu z nich nie potrafimy jeszcze ściśle określić. Można jednak powiedzieć, że cechować je powinno poszanowanie partnerów, partyjna inspiracja współdziałania oraz unikanie rozstrzygnięć zewnętrznych w stosunku do środowiska społecznego zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#StanisławGabrielski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrujemy dziś również projekt ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości. Przedłożona ustawa stanowi niezbędny element reformy gospodarczej. Projekt ustawy reguluje w sposób kompleksowy wszelkie przedsięwzięcia jakie mogą i powinny być podejmowane w przedsiębiorstwie państwowym w przypadku, gdy jego zła gospodarka znalazła wyraz w stratach, reguluje związane z tym stanem różne etapy postępowania uzdrawiającego gospodarkę wraz z upadłością przedsiębiorstwa jako rozwiązaniem ostatecznymi — swego rodzaju złem koniecznym.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#StanisławGabrielski">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego przemawiam, opowiada się za przyjęciem przez Wysoki Sejm tej ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Jerzy Grzybczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyGrzybczak">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! Na obecnym posiedzeniu Wysokiej Izby dokonujemy oceny wstępnego etapu realizacji jednego z największych i najbardziej śmiałych przedsięwzięć, jakie podjęliśmy w minionym trzyleciu, mając na względzie sprostanie wyzwaniu czasu, w którym żyjemy, dostosowanie mechanizmów funkcjonowania państwa do poziomu rozwoju sił wytwórczych i uzdatnienie ekonomiki kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyGrzybczak">Reforma gospodarcza, której podstawowe założenia wypływają z postanowień IX Nadzwyczajnego Zjazdu PZPR, z treści uchwał VIII Kongresu ZSL i XII Kongresu SD oraz ogólnonarodowej refleksji nad stanem Rzeczypospolitej w okresie dramatycznego przełomu u progu lat osiemdziesiątych, jest wyrazem szczególnej odwagi i determinacji władz polityczno-państwowych, które szukały i szukają wyjścia z kryzysu nie w rozwiązaniach doraźnych, krótkotrwałych, lecz pragną budować nowy, wolny od deformacji ład polityczny, społeczny i ekonomiczny na zdrowych i trwałych podstawach, zgodnie z prawidłowościami i celami socjalizmu, naszymi doświadczeniami i aspiracjami.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyGrzybczak">Sejm PRL, przyjmując przed niespełna dwoma laty kierunki reformy gospodarczej, zmierzające do przekształcenia systemu ekonomicznego i oparcia działalności podmiotów gospodarczych na zasadach samodzielności, samofinansowania i samorządności był świadom faktu, że wdrożenie tak szeroko zakrojonego, nie mającego gotowych wzorców ani u nas ani w innych krajach eksperymentu, charakteryzującego się kompleksowością i głębokością przekształceń, będzie procesem niełatwym, złożonym i długotrwałym. Dla każdego, kto poznał choćby elementarne zasady funkcjonowania gospodarki, od początku było jasne, że urzeczywistnienie reformy wymagać będzie pokonywania wielu barier, walki ze starymi przyzwyczajeniami i nawykami, z próbami zepchnięcia reformy na tory sprzeczne z jej założeniami oraz dostosowywania mechanizmów ekonomicznych do zmieniającej się sytuacji gospodarczej i politycznej kraju, do specyfiki poszczególnych branż i gałęzi produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyGrzybczak">Słusznie przestrzegano w „kierunkach reformy”, że „społeczeństwo nie powinno ulegać iluzjom, iż wraz z wprowadzeniem reformy gospodarczej, a zwłaszcza z jej zapoczątkowaniem, znikną automatycznie wszystkie trudności”.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyGrzybczak">Przebudowa sposobów funkcjonowania gospodarki podjęta została w wyjątkowo trudnym okresie, znamionującym się wielkim spadkiem produkcji i dochodów realnych, głęboką nierównowagą gospodarczą, postępującym rozpadem więzi ekonomicznej, drastycznym ograniczeniem importu w wyniku załamania bilansu płatniczego, spotęgowanym restrykcjami ze strony USA i innych państw kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JerzyGrzybczak">Opinia publiczna skłonna jest przypisywać reformie odpowiedzialność za wszystkie trudności życia codziennego, skutkami kryzysu obciążać funkcjonowanie mechanizmów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JerzyGrzybczak">Zaledwie półtoraroczny okres wdrażania reformy nie stanowi dostatecznej podstawy do kompetentnego wypowiadania się o zaletach i wadach tych mechanizmów. Był to czas pod wieloma względami nietypowy, czas kryzysu i czas stanu wojennego, którego przepisy wyłączały lub ograniczały niektóre prawa przedsiębiorstw, jak choćby prawo do działalności samorządu załóg, wzmacniały natomiast funkcję organów założycielskich, czego ubocznym skutkiem było odradzanie się tu i ówdzie skłonności do kierowania gospodarką według starych wzorów.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JerzyGrzybczak">Pozytywnie trzeba ocenić fakt, że w wyniku zmiany cen ekonomika narodowa zaczęła uwalniać się od absurdu ekonomicznego. Stworzone zostały podstawy do funkcjonowania rachunku ekonomicznego, ulega poprawie struktura zatrudnienia, otwierają się szanse powolnego wzrostu wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JerzyGrzybczak">W znacznej części państwowych gospodarstw rolnych, gdzie reforma gospodarcza wystartowała już w połowie 1981 roku, pojawiły się zdrowe tendencje dostosowywania hodowli do możliwości paszowych, zwiększania ich zasobów poprzez dostosowanie zasiewów do warunków glebowo-klimatycznych, zwiększanie udziału zbóż w strukturze upraw i ograniczenie nieopłacalnego chowu młodego bydła opasowego. Natomiast w przemyśle spożywczym, zwłaszcza w branżach pracujących w oparciu o surowce z importu, obserwuje się poszukiwanie nowych rozwiązań produkcyjnych i rozszerzanie produkcji w oparciu o łatwiej dostępne surowce krajowe.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JerzyGrzybczak">Przedstawiony Sejmowi przez Pełnomocnika Rządu raport „O wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej w 1982 roku” słusznie skupia uwagę nie tylko na pozytywnych, ale także na ujemnych stronach procesu reformowania gospodarki. Nie wszystkie podsystemy mechanizmu ekonomicznego sprawdziły się bowiem w praktyce. Nie udało się też zapewnić pełnej spójności regulacji prawnych z zasadami reformy. Błędne okazały się przewidywania groźby bezrobocia. Nie w pełni zdają egzamin czynniki stymulujące wzrost wydajności pracy. Wystąpiły zagrożenia w dziedzinie świadczeń przedsiębiorstw na zaspokojenie potrzeb socjalnych i kulturalnych ludzi pracy. Najwięcej jednak wątpliwości w społeczeństwie wywołuje praktyka kształtowania się cen i dochodów ludności. Społeczne koszty uporządkowania i dokonywania niezbędnych zmian w strukturze gospodarki są nieuniknione. Rzecz jednak w tym, aby skalę i zasięg tych kosztów ograniczyć do niezbędnego minimum.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JerzyGrzybczak">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, działając z upoważnienia Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL, opowiada się za taką modyfikacją mechanizmów reformy, które przeciwdziałałyby nieuzasadnionemu wzrostowi cen, sprzyjały zwiększeniu motywacji dla przedsiębiorstw i ich załóg w kierunku wzrostu wydajności pracy, lepszego wykorzystania majątku produkcyjnego, oszczędności materiałowych oraz wdrażania postępu naukowo-technicznego.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JerzyGrzybczak">Podstawowym warunkiem poprawy efektywności gospodarowania i zwiększania inicjatywy społecznej jest uzyskanie zadowalających postępów w dziedzinie równoważenia gospodarki, między innymi poprzez politykę „trudnego pieniądza”. Doświadczenia wskazują, że nie udało się doprowadzić do sytuacji, kiedy „obfity” byłby towar, natomiast „rzadki” pieniądz, co w konsekwencji skłaniałoby do zdobywania pieniądza drogą wzrostu produkcji, poprawy jakości i obniżki kosztów jako jedynych możliwych sposobów rozszerzania zbytu. W warunkach głębokiej nierównowagi, nie zaspokojonego popytu, przedsiębiorstwa mają możliwość nieuzasadnionego podwyższania cen, a pod parawanem kosztów starają się ukrywać marnotrawstwo i złą organizację pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JerzyGrzybczak">Wysoki Sejmie! Głównym zadaniem reformy w kompleksie gospodarki żywnościowej, podobnie jak w innych działach gospodarki, jest zasadnicze ograniczenie instrumentów administracyjnych na rzecz ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JerzyGrzybczak">Urzeczywistnianie wspólnej polityki rolnej PZPR i ZSL sprzyjać powinno tworzeniu równych szans rozwoju dla wszystkich sektorów rolnictwa, wyrównywaniu poziomu dochodów pomiędzy ludnością rolniczą i nierolniczą oraz lepszemu zaspokajaniu potrzeb produkcyjnych rolnictwa. Szczególnie ważnym instrumentem oddziaływania na rozwój rolnictwa jest polityka cen. Niezgodne z wymogami reformy byłoby odrywanie zmian cen na środki produkcji od cen skupu i zmian cen detalicznych. Zmiany cen w tym trójkącie powinny zbiegać się w czasie, zaś informacje o zmianach cen produktów rolnych powinny być przekazywane z takim wyprzedzeniem, aby rolnictwo mogło odpowiednio ukierunkować swoją produkcję.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JerzyGrzybczak">W warunkach reformy stopniowo zmniejszać się powinny dotacje do konsumpcji żywności i środków produkcji pochodzenia przemysłowego. Rozwój rolnictwa wymaga jednak subwencjonowania postępu biologicznego i naukowo-technicznego, chemicznej ochrony roślin, melioracji użytków rolnych, wapnowania gleb i niektórych usług produkcyjnych. Likwidacja z dniem 1 lipca 1982 r. bonifikat cen i dodatków hodowlanych wpłynęła na poważne podrożenie materiału siewnego i hodowlanego, zmniejszenie zainteresowania rolników zakupem tych środków, co spowodowało, że nie został zrealizowany zakres planowego odnowienia materiału siewnego. Część pól rolnicy obsiali własnym, niekwalifikowanym materiałem obniżając w ten sposób możliwy poziom plonów ze szkodą dla całej gospodarki. Dlatego Klub Poselski ZSL wypowiada się za utworzeniem funduszu postępu biologicznego w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JerzyGrzybczak">Wyraźnego wsparcia wymaga także realizacja programu melioracji. Z przebiegu prac planistycznych na lata 1983–1985 wynika duża rozbieżność pomiędzy wskaźnikami przyjętymi w programie rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do roku 1990 i planami województw na poziomie nie zapewniającym odtworzenia urządzeń ulegających dekapitalizacji. Dlatego też słuszne jest, aby w planach wyodrębnić zakres i środki przeznaczone na meliorację, a ich realizację powierzyć wojewódzkim radom narodowym jako zadanie poruczone przez Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JerzyGrzybczak">Modyfikacje przyjęte w zasadach reformy gospodarczej na 1983 rok tylko w części uwzględniają specyfikę i warunki działania przedsiębiorstw resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Większość przedsiębiorstw przemysłu spożywczego cierpi na niedorozwój bazy wytwórczej i charakteryzuje się dużym zużyciem majątku produkcyjnego. W celu przeciwdziałania dekapitalizacji majątku, zwiększenia możliwości inwestowania, konieczne jest pozostawienie w dyspozycji przedsiębiorstw tego resortu całości odpisów amortyzacyjnych. Wydaje się także celowe zmodyfikowanie zasady obliczania podatku dochodowego w przedsiębiorstwach i branżach o niskim udziale kosztów przerobu w kosztach całkowitych.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JerzyGrzybczak">System podatkowy w sferze przedsiębiorstw rolno-spożywczych, powinien zachęcać do rozszerzania skali produkcji oraz wyzwalać motywacje do wzrostu efektywności gospodarowania. Wygospodarowane w ten sposób środki, powiększone o całość odpisów amortyzacyjnych, powinny zasilić fundusz rozwoju przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#JerzyGrzybczak">W początkowym okresie wdrażania reformy powinno następować wyrównywanie warunków startu dla wszystkich podmiotów gospodarczych. Toteż konieczne jest umorzenie nadmiernych zadłużeń z tytułu wcześniej zaciągniętych, na innych' zasadach i w innych warunkach, kredytów inwestycyjnych. W rozważaniach nad realizacją reformy gospodarczej wiele uwag pada na temat funkcjonowania systemu marż w handlu wiejskim, ograniczenia liczby pośredników w obrocie towarowym oraz działalności zrzeszeń przedsiębiorstw i związków spółdzielni z punktu widzenia zgodności wykonywanych przez nie funkcji z przepisami ustaw i zasadami reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#JerzyGrzybczak">W prawnym systemie reformy gospodarczej nie określona została pozycja terenowych organów władzy. Dlatego też niezbędne jest wypełnienie tej luki w nowej ustawie o radach narodowych i samorządzie terytorialnym, która powinna zapewnić skuteczność oddziaływania rad na działalność przedsiębiorstw znajdujących się w obrębie ich działania.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#JerzyGrzybczak">Wysoki Sejmie! Koncepcja reformy gospodarczej wypływa z założenia, że jej mechanizmy powinny służyć wyzwalaniu twórczej aktywności ludzi pracy i utrwalaniu odpowiedzialności klasy robotniczej za społeczny charakter działalności gospodarczej. Służyć temu powinien rozwój samorządu pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#JerzyGrzybczak">Klub Poselski ZSL podziela oceny i wnioski zawarte w informacji przewodniczącego sejmowej Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw i wypowiada się za doskonaleniem organizacyjno-prawnych warunków funkcjonowania samorządu. Organy samorządu, realizując swoje ustawowe kompetencje, rozwijają działalność zmierzającą do zwiększenia efektywności gospodarowania, zespolenia interesu przedsiębiorstwa z interesem ogólnospołecznym, przezwyciężenia przyczyn i skutków kryzysu. Wszelkie próby naruszania kompetencji samorządu są w istocie próbami zawężenia demokracji socjalistycznej i opóźniać będą nasz rozwój.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#JerzyGrzybczak">Na zakończenie pragnę oświadczyć, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego nadal będzie aktywnie uczestniczyć w doskonaleniu narzędzi i mechanizmów reformy gospodarczej, w upowszechnianiu jej założeń i celów, upatrując na tej drodze szanse przywracania gospodarce wysokiego tempa rozwoju, coraz lepszego zaspokajania potrzeb społecznych oraz umocnienia pozycji i miejsca Polski w świecie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Edward Zgłobicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EdwardZgłobicki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Spośród podejmowanych dotąd reform gospodarczych w PRL żadnej nie zrealizowano do końca. Prowadzone nad nimi dyskusje nieraz trwały latami, zaś praktyczne ich rezultaty były na ogół znikome. Przyczyną niepowodzeń były zarówno braki w koncepcji reformy, jak i niewłaściwa jej realizacja. Dziś stoimy przed historyczną szansą zrealizowania reformy do końca.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#EdwardZgłobicki">Reforma gospodarcza, usprawnienie funkcjonowania gospodarki ma nie tylko, aspekt ekonomiczny, jest to złożony proces, w którym dostrzegać trzeba i inne pozaekonomiczne strony, a więc płaszczyznę polityczną, społeczną czy techniczną. Nie sposób w jednym wystąpieniu objąć całokształtu tej problematyki. Stąd akcent chciałbym położyć jedynie na niektórych wybranych zagadnieniach. Losy reformy zależą, obywatele posłowie, od czasu. Nie powinniśmy unikać odpowiedzi na pytanie, po ilu latach od czasu wdrażania będziemy mogli spożytkować owoce reformy. Śmiem twierdzić, ze największym zagrożeniem reformy jest nasza niecierpliwość. A przecież trzeba uświadomić sobie fakt, że gdyby reforma funkcjonowała w dobrych warunkach, to na jej owoce trzeba by poczekać kilka lat. Obecne warunki, w jakich wdrażamy reformę, raczej ten okres wydłużają.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#EdwardZgłobicki">Dzisiejsza debata służyć powinna zarówno potwierdzeniu słuszności wiary w reformę, jak i konieczności zaufania społeczeństwa do podmiotów kierujących procesem jej wdrażania oraz powinna być także potwierdzeniem woli Sejmu, konsekwentnego jej wdrażania i nieustępliwości w doprowadzeniu jej do końca.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#EdwardZgłobicki">Raport o wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej w 1982 roku, przygotowany przez pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej, obiektywnie przedstawia osiągnięcia i niedostatki obecnego stanu wdrażania reformy. Wskazuje na luki i błędy niektórych rozwiązań, a także omawia rodzaje zagrożeń istotnych dla przyszłości reformy. Wydaje się, że na uwagę zasługuje zwłaszcza niezgodność niektórych podejmowanych dotąd decyzji z koncepcją reformy, przyjętą w 1981 roku, pewne niekonsekwencje polityki gospodarczej oraz niedostateczne jeszcze uspołecznienie reformy.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#EdwardZgłobicki">Wysoki Sejmie! Reforma nie jest jednorazowym aktem, jest procesem, który swoim działaniem obejmuje nie tylko mechanizmy gospodarcze. Ma ona swój głęboki aspekt społeczny i w tym rozumieniu polegać musi przede wszystkim na zmianie sposobów myślenia i postępowania. Obecny etap jej wdrażania cechuje jeszcze utrzymywanie się istotnej różnicy poglądów. Reforma ma swoich przeciwników politycznych, a aparatowi gospodarczemu trudno jest pozbyć się całkowicie złych nawyków i starych przyzwyczajeń. Zaniedbań i gospodarczej niekonsekwencji minionych lat nie da się przeciąć jednym zamachem. Pokonanie wszystkich tych przeszkód nastąpić może tylko w procesie systematycznie zachodzących przemian. Chodzi jednak o to, by mając świadomość istnienia przeszkód i barier, skupić uwagę na obecnym etapie wdrażania reformy, na takich elementach przemian, których wdrożenie nada całemu procesowi reformy konsekwentny charakter.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#EdwardZgłobicki">Wysoka Izbo! Kluczowym problemem dla dalszego wdrażania reformy jest sprawa równowagi ekonomicznej i będącej jej pochodną — równowagi rynku. Coraz powszechniejszy staje się pogląd, że bez dobrego rynku i mocnego pieniądza nie zbuduje się systemu motywacyjnego. Zaś bez systemu motywacyjnego program reformy pozostanie nierealny. W roku 1982 nie prowadzono dość energicznie polityki gospodarczej, mającej na celu uzyskanie równowagi rynku, o czym będziemy zapewne obszerniej mówili na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#EdwardZgłobicki">Pod koniec roku 1982 i obecnie coraz bardziej odczuwalne jest odchodzenie od reglamentacji, słusznie upatrując w tym drogę do uporządkowania rynku. Reglamentacja jest bowiem przejawem kryzysu i nie może być lekarstwem na jego uzdrowienie. Wręcz przeciwnie — powoduje stagnację gospodarczą i nie stanowi konstruktywnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#EdwardZgłobicki">Na rynku ujawniają się potrzeby społeczne, których zaspokojenie leży u podstaw każdego systemu gospodarczego. Ignorowanie lub nieuzasadnione ograniczanie jego funkcjonowania, niczego w istocie nie zmienia. Doświadczenie uczy, że w takich przypadkach i tak do głosu ostatecznie dochodzi rynek, tyle że zdeformowany, z astronomicznymi cenami i przypadkową zazwyczaj podażą towarów i usług. Podstawową rolę w kształtowaniu, relacji rynkowych, powinny odgrywać dwa elementy — pieniądz i ceny. O tych drugich systematycznie się dyskutuje. Sprawa pieniądza stosunkowo rzadziej jest poruszana. Tymczasem przyczyną deformacji cen bywa zwykle bierna rola pieniądza w stosunkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#EdwardZgłobicki">W naszym kraju pieniądz jest ważnym elementem funkcjonowania gospodarki, a wzmacnianie jego wartości jest jednym z istotnych warunków powodzenia reformy gospodarczej. Wartość użytkowa pieniądza wynika z jego wymienialności na inne towary. Przyszła użyteczność pieniądza w wymianie i podziale przesądza z kolei o jego roli jako środka akumulacji. Tymczasem mamy do czynienia ze zjawiskiem wypierania pieniądza w obrocie krajowym przez jego substytuty zarówno w wymianie, jak i akumulacji. Jest to sytuacja groźna dla gospodarki narodowej i lekceważyć jej w żadnym przypadku nie można. Zły pieniądz zamyka drogę do poprawy gospodarowania. Nie można ulegać złudzeniu, że możliwa jest dobra gospodarka „rzeczowa” przy złym pieniądzu.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#EdwardZgłobicki">Reglamentacja sprzedaży czy też losowanie prawa zakupu towarów nie podniosą indywidualnej wydajności pracy, podobnie jak rozdzielnictwo materiałów nie wywoła starań o oszczędne ich zużywanie i podnoszenie jakości produkcji. Rozwiązania problemu upatrywać należy w stopniowym podnoszeniu wartości pieniądza przez odpowiednie kształtowanie czynników, Które ją determinują. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o jednym z podstawowych czynników, jakim jest walor sumiennej i wydajnej pracy na każdym stanowisku zarówno organizacyjno-technicznym, jak i produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#EdwardZgłobicki">Art. ó ustawy o Prawie bankowym z dnia 26 lutego 1982 r., pozwalam sobie przypomnieć, nałożył na system bankowy prawny obowiązek umacniania wartości pieniądza polskiego i jego relacji do innych walut.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#EdwardZgłobicki">Obywatele Posłowie! Mówiąc o rynku i pieniądzu w reformie gospodarczej, nie sposób pominąć drobnej wytwórczości. Jej działalność jest szczególnym przykładem obrazującym funkcjonowanie rynku i pieniądza w naszej gospodarce. Kategorie pieniężne i rynkowe uzewnętrzniają się w jej funkcjonowaniu ze szczególną siłą. Drobna wytwórczość, to przede wszystkim produkcja na rynek i tak bardzo potrzebne usługi dla ludności.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#EdwardZgłobicki">Mówiąc jednak o drobnej wytwórczości w aspekcie wdrażanej reformy gospodarczej, zauważalne są dwa etapy: pierwszy etap realizacji reformy w roku 1981 w ramach uchwały nr 112 Rady Ministrów, kiedy uzyskiwane są stosunkowo dobre wyniki gospodarcze i rozwojowe, oraz rok 1982, kiedy to w ramach wdrażanej reformy poprzez wprowadzenie nowych decyzji zmieniających funkcjonowanie mechanizmów ekonomiczno-finansowych w stosunku do uchwały nr 112 — w działalności drobnej wytwórczości odnotowano szereg zjawisk negatywnych. Są nimi:</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#EdwardZgłobicki">— załamanie rozwoju usług bytowych,</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#EdwardZgłobicki">— spadek zatrudnienia w uspołecznionej drobnej wytwórczości,</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#EdwardZgłobicki">— zmniejszenie eksportu, szczególnie do II obszaru płatniczego,</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#EdwardZgłobicki">— trudności, które napotyka reaktywowanie przemysłu terenowego.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#EdwardZgłobicki">W 1982 r. nastąpił bowiem regres usług świadczonych przez jednostki gospodarki uspołecznionej. Według szacunku GUS, realny spadek wartości usług bytowych, świadczonych na rzecz ludności, wyniósł 12%. Zmniejszeniu uległa też liczba placówek usługowych oraz poziom zatrudnienia. Na podstawie tych spadkowych tendencji wyników drobnej wytwórczości w roku 1982 słuszne będzie sformułować wniosek — że drobną wytwórczość w niektórych aspektach należy traktować odmiennie niż przemysł wielki. Postulat ten powinien być starannie rozpatrzony w ramach przygotowywanego projektu ustawy o drobnej wytwórczości. Chodzi tu o gwarancje prawno- -organizacyjne, uzupełnione odpowiednimi rozwiązaniami w zakresie systemu zaopatrzenia materiałowo-technicznego, a także gwarancję stabilnej polityki podatkowej i kredytowej.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#EdwardZgłobicki">Wysoka Izbo! Jednym z fundamentów reformy jest — jak wiadomo — samorządność przedsiębiorstw. Chodzi tutaj o takie ukształtowanie roli samorządu załogi, które będzie realizować podstawową ideę reformy, wyrażającą się w uspołecznieniu całego procesu gospodarowania. Idea ta jest tą cechą obecnej reformy, która najsilniej wyróżnia ją od podejmowanych prób reformatorskich. Zarówno Konstytucja, jak i ustawa o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego z 25 września 1981 roku uznają uczestnictwo załóg w zarządzaniu przedsiębiorstwem za jedno z podstawowych praw kolektywów pracowniczych. Ustawa rozwinęła i ugruntować miała w praktyce ideę samorządności pracowniczej wyrażoną w Konstytucji, zwiększając rolę bezpośrednich wytwórców jako decydentów o istotnych sprawach przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#EdwardZgłobicki">Tymczasem wiele przedsiębiorstw zaliczonych zostało do przedsiębiorstw o podstawowym znaczeniu dla gospodarki, w których uprawnienia samorządu zostały ograniczone. Również okres stanu wojennego, a także niektóre postanowienia obowiązujące w okresie zawieszenia stanu wojennego ograniczyły pozycję samorządu. Jeśli uwzględni się ponadto istniejące jeszcze w niektórych zakładach pracy napięcia w stosunkach społecznych, to można powiedzieć, że w sumie samorządowi nie stworzono dotąd możliwości uzyskania pozycji, o jakiej mowa w kierunkach reformy gospodarczej. Odżywające tu i ówdzie spory i polemiki wokół samorządu nie wywierają korzystnego wpływu na ukształtowanie się sprzyjającego klimatu do urzeczywistniania założeń reformy w tym względzie. Dlatego konsekwencja i stanowczość w przeciwstawianiu się próbom usuwania jednego z filarów reformy zasługiwać powinny na najwyższe poparcie. Ze strony Sejmu zaś będzie to także wypełnienie przyjętego w art. 47 ustawy o samorządzie załogi obowiązku sprawowania nad nim pieczy.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#EdwardZgłobicki">W tym miejscu pragnę wyrazić pełne poparcie dla tez przedstawionych w informacji posła Bareckiego, przewodniczącego sejmowej Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw na temat działalności samorządów pracowniczych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#EdwardZgłobicki">Wysoki Sejmie! Jedną z zasad reformy jest oparcie się na samodzielnym, samorządnym, samofinansującym się przedsiębiorstwie. Tworząc koncepcję reformy w tym zakresie wyciągnięto wnioski z poprzednich reform i postawiono kropkę na „i”. Bez efektywności, racjonalności działania pojedynczych przedsiębiorstw nie może być mowy o racjonalnym gospodarowaniu w skali całej gospodarki. Rozwiązania organizacyjne powinny jednak zapewnić niezbędną elastyczność i możliwość dostosowania do merytorycznej działalności przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#EdwardZgłobicki">Dość długo czekaliśmy na ustawę o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości — jako jeden z ważnych aktów prawnych — regulujących sytuacje skrajne. Nie może być mowy o samofinansowaniu w przypadku przedsiębiorstw, które konsekwentnie są pod bilansem, a z którymi nie ma co zrobić. Wyrażam przekonanie, że rozpatrywana na obecnym posiedzeniu Wysokiej Izby ustawa o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości w znacznym stopniu rozwiąże ten problem.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#EdwardZgłobicki">Działalność przedsiębiorstwa oparta na trzech „S” nie wymaga w zasadzie ani obligatoryjnych ogniw pośrednich, ani branżowych centrów zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#EdwardZgłobicki">„Usprawnianie kierowania gospodarką i strukturą gospodarczą — czytamy w uchwale XII Kongresu Stronnictwa Demokratycznego — uzyska się w drodze eliminacji zbędnych pośrednich szczebli zarządzania i kierowania oraz ograniczenia ministerstw branżowych i jednoczesnego zwiększenia roli ministerstw funkcjonalnych”.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#EdwardZgłobicki">Sprawy systemowo-instytucjonalne wymagają pilnych i gruntownych decyzji politycznych na najwyższym szczeblu.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#EdwardZgłobicki">Rozwiązując problemy społeczno-gospodarcze zbyt długo, lub niewłaściwymi metodami stworzyć można problemy groźniejsze aniżeli te, które chcemy rozwiązywać. Procesu reformy i tych, którzy biorą udział w jej realizacji — nie będzie się oceniać z perspektywy celów, które wyznaczono, które chce się osiągnąć. Przedmiotem oceny będzie los tych celów ukształtowany praktycznymi działaniami, które ujawniają się w politycznych i społecznych realiach naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#EdwardZgłobicki">Konsekwencja we wdrażaniu reformy wymaga zatem zakończenia stosowania rozwiązań przejściowych w możliwie najkrótszym czasie i takiego ukształtowania systemu zarządzania, by przybliżał się on coraz bardziej do wizji określonej w kierunkach reformy gospodarczej i przyjętych przez Sejm ustaw. Dlatego Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu miałem zaszczyt przemawiać, aktywnie wspierać będzie wszystkie działania konsekwentnie zmierzające do pełnego urzeczywistniania reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#EdwardZgłobicki">Klub Poselski SD będzie głosować za przyjęciem uchwały w sprawie wprowadzenia reformy gospodarczej, odda także swoje głosy za uchwaleniem ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Zygmunt Jędrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZygmuntJędrzejewski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Obrady Sejmu w sprawie wdrażania reformy gospodarczej w naszym kraju przyjmuję z optymizmem. Jest to widomy dowód troski Wysokiej Izby o jednoznaczne ugruntowanie naszego społeczeństwa w potrzebie reformowania gospodarki; narodowej. Jest to także potwierdzenie woli uczestnictwa Izby w kształtowaniu reformy, a także obserwacji zjawisk i przeszkód, jakie we wdrażaniu reformy gospodarczej napotykamy, w szczególności tego co wymaga korekty w obowiązujących mechanizmach i obowiązującym prawie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZygmuntJędrzejewski">Pracując w Gdańskim porcie, zabieram głos w sprawach, które znam bliżej, w sprawach wiążących się z wdrażaniem reformy gospodarczej, o których dyskutuje środowisko ludzi morza, ziemi gdańskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZygmuntJędrzejewski">Żyjemy w niezwykle trudnych i skomplikowanych warunkach gospodarczych, społeczno-politycznych i organizacyjno-prawnych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ZygmuntJędrzejewski">Świadomość ich złożonego charakteru można sobie uprzytomnić jako trwający dramatyczny wyścig naszej gospodarki z czasem. Pierwszym pytaniem na dzisiejszym posiedzeniu, na które powinna być udzielona odpowiedź jest to, czy reforma gospodarcza jest w tym wyścigu pomocna. Moja odpowiedź jest jednoznaczna — tak, jest pomocna. Mam też świadomość, że jest to proces społeczny i że trzeba pokonywać ludzkie nawyki, przełamywać kręgi niemocy i braku odpowiedzialności za wyniki pracy zarówno w gremiach decydujących, jak i na dole, przy warsztatach pracy. W moim przekonaniu reforma prowadzi do podniesienia poziomu dyscypliny i odpowiedzialności za własną pracę. Ja dzisiaj lepiej widzę za co odpowiada minister, a za co dyrektor przedsiębiorstwa i ja sam jako członek załogi. Zastrzegam się jednakże, iż proces ten dopiero się rozwija, a linie podziału kompetencji i odpowiedzialności nie są jeszcze w praktyce dostatecznie wyraźne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ZygmuntJędrzejewski">Na kluczowe — z punktu widzenia pracownika przedsiębiorstwa — pytanie, co niesie ze sobą reforma — trzeba odpowiedzieć, że jeszcze niewiele. Zasady zreformowanej gospodarki nie dotarły należycie do podstawowego stanowiska pracy. Dotarły dopiero do przedsiębiorstwa. Nie Chciałbym jednak, aby zostało to zrozumiane w ten sposób, że robotnik czeka na to, co mu dadzą. Podkreślam, chodzi o zrozumienie zasad i istoty motywacji ekonomicznej oraz własnego udziału w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Chodzi mianowicie o zrozumienie następującej zasady: tyle odpowiedzialności, ile uprawnień i jaka praca — tyle wynagrodzenia. Konsekwentne wdrażanie tej zasady stworzy z pewnością podstawę do przerwania pasma błędów, nierównowagi i braku społecznego zrozumienia. System motywacyjny powinien dotrzeć do majstra, do brygadzisty, do robotnika. Chcę podkreślić to, że jednoznacznie trzeba się tego nauczyć — od góry aż do dołu. A niestety, jeszcze tego się nie nauczyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wysoka Izbo! Pierwsze półrocze bieżącego roku przynosi w przedsiębiorstwach gospodarki morskiej pewien optymizm w zakresie wdrażania reformy gospodarczej. Składa się na to przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#ZygmuntJędrzejewski">— po pierwsze — fakt, że na ukończeniu jest proces powoływania organów samorządu załogi;</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#ZygmuntJędrzejewski">— po drugie — posiadanie niemal przez wszystkie przedsiębiorstwa zawartych umów kredytowych z bankiem;</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#ZygmuntJędrzejewski">— po trzecie — wzrastanie wykonawstwa zadań rzeczowych;</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#ZygmuntJędrzejewski">— po czwarte — podjęcie realizacji programów oszczędnościowych i antyinflacyjnych przez wszystkie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#ZygmuntJędrzejewski">Pragnę w związku z tym stwierdzić, że od strony legislacyjno-organizacyjnej reforma gospodarcza w gospodarce morskiej wdrożona została stosunkowo najpełniej. Mam jednak świadomość, że składa się na to parę czynników. Wśród nich wymienię następujące:</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#ZygmuntJędrzejewski">— większość przedsiębiorstw gospodarki morskiej pracuje w warunkach gospodarki światowej i stosunkowo wcześnie uzyskała dużą samodzielność, zwłaszcza w prowadzeniu gospodarki finansowej;</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#ZygmuntJędrzejewski">— wdrażając reformę gospodarczą wykorzystano dobre doświadczenia przedsiębiorstw, dostosowując ich system i działania do zasad przyjętych w ramach reformy;</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#ZygmuntJędrzejewski">— o powodzeniu w każdym przedsięwzięciu decyduje doświadczenie i kwalifikacje kadry, mieliśmy możność potwierdzić to w czasie wizytacji.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#ZygmuntJędrzejewski">W przedstawionym przeze mnie spojrzeniu jest jednak i druga warstwa, nazwę ją realistyczną. Przede wszystkim wskażę tu na występowanie w gospodarce morskiej zjawiska nałożenia się kryzysów — kryzysu w naszym kraju i kryzysu światowego, zwłaszcza w żegludze. Obserwujemy najgłębszy w ciągu kolejnych dziesięcioleci spadek koniunktury na światowym rynku. Zjawisko to pogłębione jest dotkliwymi sankcjami gospodarczymi rządu amerykańskiego i krajów zachodnich wobec Polski. Kryzys krajowy dał o sobie dotkliwie znać poprzez spadek ładunków handlu zagranicznego. Uwarunkowania te stworzyły bardzo złożoną sytuację finansową naszych przedsiębiorstw wskutek nowego ukształtowania się relacji cenowych, kosztów krajowych i kursów walut obcych.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#ZygmuntJędrzejewski">W konsekwencji obserwujemy względnie niską rentowność przedsiębiorstw gospodarki morskiej na co, rzecz zrozumiała, składa się powiększenie liczby przedsiębiorstw nierentownych. Dotychczas dotowane było rybołówstwo morskie i żegluga promowa, obecnie zachodzi taka konieczność wobec żeglugi liniowej i produkcji statków. W konsekwencji niektóre przedsiębiorstwa gospodarki morskiej nie są w stanie zgromadzić niezbędnej wielkości środków, by podołać wymogowi samofinansowania, a zwłaszcza zrekonstruowania zdekapitalizowanego majątku produkcyjnego. Nasuwa się jednak refleksja, którą trzeba otwarcie stawiać, jaka jest alternatywa i czy jest alternatywa. Można zahamować dążenie odtworzeniowe majątku produkcyjnego przedsiębiorstw gospodarki morskiej, ale wówczas osłabimy doszczętnie i na bardzo wiele lat funkcje ochronne bilansu płatniczego państwa przez konieczność wydatkowania i to w twardej gotówce znacznych opłat za obsługę ładunków naszego handlu zagranicznego no, i co jest według mnie ważniejsze, następowałoby ograniczenie suwerenności gospodarczej kraju poprzez utratę pozycji zdobywanych przez bardzo wiele lat z olbrzymim mozołem, to jest uzależnienie od obcego przewoźnika.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#ZygmuntJędrzejewski">Kilka słów o alternatywie, którą zawiera uchwała X Plenum Komitetu Centralnego PZPR w sprawie polityki morskiej państwa. Zawarte tam przedsięwzięcia ujęto w postaci rządowego programu, harmonogramu realizacji zadań w tej mierze. Mogę tu stwierdzić z całą mocą, żel środowisko ludzi morza identyfikuje się bardzo z tymi zadaniami i uczestniczy w miarę swoich możliwości w ich realizacji. Ale polityka morska to nie środowisko ludzi morza, to cała Polska od morza do gór.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wysoki Sejmie! Pod obrady Wysokiej Izby skierowany został przez Rząd projekt ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego i jego upadłości. Projekt tej ustawy stanowi niezbędny element reformy gospodarczej jako uzupełnienie ustaw uchwalonych przez Sejm w ubiegłym roku. Reguluje ona przedsięwzięcia, które mogą i powinny być podejmowane w przedsiębiorstwie państwowym w przypadku, gdy jego zła gospodarka znalazła wyraz w stratach. Reguluje związane z tym stanem różne etapy postępowania poprawiającego gospodarkę, przewidując możliwość zaistnienia upadłości przedsiębiorstwa jako rozwiązania ostatecznego. Jest to rozwiązanie precedensowe w naszej gospodarce. Powinno ono wzmocnić działanie mechanizmów reformy w kierunku pobudzania gospodarności i odpowiedzialności kierownictwa i załóg przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#ZygmuntJędrzejewski">Uważam również za sprawę bardzo ważną kontrolowanie prawidłowości wdrażania reformy w przedsiębiorstwie. W moim przekonaniu istotna rola w tej mierze przypada organowi założycielskiemu. Ale dotychczas sprawa ta, według mnie, stanowi słabość w realizacji reformy. Obserwuje się coraz bardziej narastająca zjawisko wyjazdów służbowych za granicę różnych przedstawicieli przedsiębiorstw i innych instytucji w podobnych sprawach. Jest to kosztowna demokracja. Sprawa ta powinna być unormowana na zasadzie uprawnienia organu założycielskiego do koordynowania współpracy zagranicznej przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#ZygmuntJędrzejewski">Uważam, że powszechnie obowiązujące rozwiązania płacowe nie są właściwym regulatorem w zakresie pobudzania aktywności pracowniczej, pokonywania przez przedsiębiorstwa strukturalnego niedoboru zatrudnienia oraz kojarzenia wzrostu płac ze wzrostem wydajności pracy. Opowiadam się, jak to się postuluje w moim środowisku, za metodą pilotowych rozwiązań systemów motywacyjnych w wybranej grupie przedsiębiorstw. I to możliwie od zaraz. Sprawa ta jest bardzo pilna.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wysoka Izbo! Jest jeszcze szereg problemów, na które wskazuje się w środowisku ludzi morza. Niedawno, bo 15 czerwca bieżącego roku, obradowała sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku na temat roli i miejsca gospodarki morskiej w rozwoju województwa gdańskiego w świetle uchwały X Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Przyniosła ona szereg bogatych obserwacji i konkluzji, także w sferze reformy gospodarczej. Pozwolę sobie ująć jedną z nich w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#ZygmuntJędrzejewski">Reforma gospodarcza wdrażana konsekwentnie jest szansą dla rozwoju gospodarki morskiej, jako kompleksu gospodarczego, niesie ze sobą warunki do naturalnego pogłębiania powiązań gospodarki morskiej z gospodarką narodową. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaSkibniewska">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#HalinaSkibniewska">Dyskusję będziemy kontynuowali w dniu jutrzejszym.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#HalinaSkibniewska">Proszę Obywatela Sekretarza Posła Jana Koniecznego o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanKonieczny">W dniu dzisiejszym, bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu, odbędzie się posiedzenie Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości — sala nr 101.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HalinaSkibniewska">Zarządzam przerwę w obradach do jutra, to jest do dnia 29 czerwca, do godz. 9 rano.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 19 min. 55)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie: Jerzy Ozdowski i Piotr Stefański)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyOzdowski">Na sekretarzy powołuję posłów Jacka Ramiana i Mieczysława Tarnawę.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyOzdowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Mieczysław Tarnawa.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzyOzdowski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JerzyOzdowski">Kontynuujemy łączną dyskusję nad informacjami o wdrażaniu reformy gospodarczej i o aktualnym stanie samorządu pracowniczego oraz nad sprawozdaniem o projekcie ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Środowiska kultury przyjęły reformę gospodarczą z nadzieją, ale i z obawami. Nadzieję dawała szansa przełamania — wraz ze zmianami w gospodarce — przestarzałych systemów zarządzania i finansowania kultury, barier ekonomicznych oraz organizacyjnych i w ten sposób wyzwolenia nowych impulsów do inicjatyw twórczych i społecznej aktywności. Obawy wiązały się z przewidywanymi, społecznie szkodliwymi skutkami funkcjonowania mechanizmów ekonomicznych, wyzwalanych przez reformę, zwłaszcza dla powszechności dostępu do kultury grup słabiej usytuowanych materialnie. Dystans czasowy, jaki dzieli nas od zapoczątkowania reformy pozwala na stwierdzenie, że nadzieje nie okazały się płonne, ale i obawy potwierdziły się w całej rozciągłości. Oczywiście, nie czas na podsumowania, ale zasygnalizowanie już dziś zaobserwowanych zjawisk wydaje się niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Sfera kultury jest różnorodna pod względem ekonomicznym i organizacyjnym. To wielka jej zaleta. Ochrona tej różnorodności nakazuje zastosowanie odrębnych uregulowań prawnych i finansowych adekwatnych do specyfiki poszczególnych działów kultury, ich tradycji, społecznych funkcji, wyposażenia technicznego, poziomu rozwoju i potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zasady reformy gospodarczej wprowadzono w działach obejmujących przemysł, handel i budownictwo konserwatorskie. Inne działy, jak na przykład kinematografia, instytucje artystyczne czy placówki upowszechniania oczekują na systemowe uregulowania. Automatyczne przenoszenie na sferę kultury rozwiązań uniwersalnych, sprawdzonych w innych działach gospodarki i życia społecznego, nie może mieć miejsca, powoduje bowiem nieporozumienia i ogranicza działalność zamiast ją wzmacniać, skłaniać do inwencji i gospodarności. Przykładem takiego nieporozumienia są instytucje artystyczne: teatry, opery, filharmonie, orkiestry symfoniczne, które kiedyś nazwano przedsiębiorstwami, a które dziś nie mogą sobie poradzić z obecnym statusem prawno-ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja Kultury i Sztuki od roku upomina się bezskutecznie o ustawę o instytucjach artystycznych. Kolejne projekty ustawy są konsultowane i odkładane, a instytucje artystyczne nadal pozostają z własnymi kłopotami.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nie chciałabym Wysokiej Izbie przedstawiać jakich wybiegów musi używać państwowy teatr, by dać przedstawienie w państwowej telewizji i nie splajtować na podatkach, ale ten jeden choćby przykład skłania mnie do postulowania — w ślad za dezyderatami Komisji Kultury i Sztuki — modyfikacji podatku dochodowego, odpisów amortyzacyjnych, a zwłaszcza Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Z obciążeń na ten fundusz powinny być zwolnione generalnie honoraria za prace twórcze i realizatorskie oraz deficytowe przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, dotowane z Funduszu Rozwoju Kultury. W przeciwnym razie, obywatele posłowie, będziemy toczyć w Sejmie dysputy o czystości systemu finansowego, a działalność twórcza i kulturalna będzie ograniczona, jak to ma miejsce obecnie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zmiany w systemie legislacyjnym w obszarze kultury zostały zapoczątkowane przyjętymi przez Sejm 4 maja 1982 r. ustawami o Narodowej Radzie Kultury i Funduszu Rozwoju Kultury oraz o urzędzie Ministra Kultury i Sztuki. Dalsze zmiany zostały jednak przerwane, stąd też i rezultaty zapoczątkowanych reform są mniejsze niż tego spodziewaliśmy się przed rokiem.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rząd nie przedstawił ani jednego spośród aktów prawnych, do jakich zobowiązała go ubiegłoroczna uchwała Sejmu. Niezwykle boleśnie odczuwa się zwłaszcza brak ustawy o upowszechnianiu kultury. Ustawa ta miała mieć fundamentalne znaczenie dla określenia warunków uczestnictwa w kulturze w nowej sytuacji ekonomicznej oraz dla moralnego wsparcia ludzi wysuniętych na pierwszą linię kulturalnej działalności. Sejm w swej uchwale rok temu przesądził o celowości przygotowania tego aktu prawnego, tymczasem resorty, zamiast realizować postanowienie Sejmu — prześcigają się w wytaczaniu argumentów dla swojego sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Raz jeszcze, obywatele posłowie, chciałabym ponowić z tej wysokiej trybuny apel o przyspieszenie prac legislacyjnych nad ustawą o upowszechnianiu kultury oraz nad innymi aktami prawnymi, niezbędnymi dla wdrożenia reformy w kulturze i powstrzymania wielu jeszcze negatywnych zjawisk wywołanych przez kryzys gospodarczy i narosłe latami zaniedbania, jak choćby spadek liczby placówek upowszechniania kultury i odchodzenie z tych placówek wykwalifikowanej kadry.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Obywatele Posłowie! W uchwale z 4 maja 1982 r. Sejm wskazywał na potrzebę śledzenia przebiegu reformy gospodarczej i wpływu przyjętych przez nią mechanizmów na obszar kultury. Najważniejszym zadaniem stało się zabezpieczenie dostępu do dóbr i usług kulturalnych przez rozwój produkcji, ochronę cen, umacnianie placówek upowszechniania kultury, bibliotek, czytelni, muzeów, kin.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Z zadowoleniem trzeba odnotować, że podstawowe dobra i usługi kulturalne, objęte zostały cenami urzędowymi i regulowanymi oraz że Fundusz Rozwoju Kultury umożliwił stosowanie dotacji na dobra kultury o szczególnej wartości artystycznej i wychowawczej. Dzięki temu wzrost cen w obszarze kultury nie był tak wysoki, jak w innych działach gospodarki i życia społecznego. Wzrost kosztów utrzymania spowodował jednak zmianę struktury wydatków w budżetach rodzinnych i zmniejszenie, dość powszechne, finansowego zainteresowania kulturą. Grupy zawodowe, które szczególnie intensywnie powinny uczestniczyć w życiu kulturalnym, ludzie nauki, kultury, nauczyciele, twórcy — nie należą do najlepiej sytuowanych, stąd też ich więzi z kulturą zostały osłabione. Nie wypracowano, mimo postulatów poselskich, zestawu tanich, powszechnie dostępnych dóbr i urządzeń kulturalnych. Wśród zestawu artykułów objętych cenami urzędowymi znalazły się popularne odbiorniki radiowe i telewizyjne, ale produkcji tych odbiorników nie rozpoczęto, bo żaden z zakładów nie chciał się tego podjąć.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Za negatywne zjawisko uznać należy osłabienie mecenatu zakładów pracy nad kulturą. Spowodowało to likwidację kilkuset placówek kultury, różnych form amatorskiej twórczości artystycznej, zmniejszenie zainteresowania zakładów pracy ochroną zabytków, rozwojem uzdolnień i osobowości pracowników i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Ustawy określiły, że działalność kulturalna w zakładach pracy i w spółdzielniach ma być finansowana z funduszu socjalnego. Jest to rozwiązanie błędne w swoich założeniach. Fundusze socjalne są skromne i w ponad 50% przeznaczone na wypoczynek dorosłych i dzieci, natomiast na aktywność kulturalną przypada przeciętnie ponad 4%, co trudno uznać nawet za wydatek symboliczny. Komisja Kultury i Sztuki wielokrotnie wypowiadała się za utrzymaniem mecenatu zakładów pracy nad kulturą i znalezieniem takich rozwiązań, które stworzą materialne zachęty dla podsycania kulturalnej aktywności i podtrzymania związków gospodarki z kulturą.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Obywatele Posłowie! Gospodarka narodowa i rozległa sfera życia społecznego wzajemnie na siebie oddziaływają. Im silniejsza gospodarka, tym większe możliwości państwa finansowania społecznego rozwoju. Ale i sfera życia społecznego — oświata, nauka, kultura — swoją działalnością umacniają gospodarkę, torują drogę postępowi, nowoczesności, kształtują jakość produkcji, postawy i świadomość pracowników. Niestety, nie jest to jeszcze doceniane w kręgach gospodarczych. Nie docenia się tego, że kultura stanowi istotny czynnik każdego rozwoju, od świadomości człowieka po jego czynności gospodarcze. Jest źródłem motywacji wspomagającej wychodzenie z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Podstawowym zadaniem reformy gospodarczej jest wywołanie aktywności ludzkiej, a przez nią ożywienia gospodarki. Bez kultury, na szczęście, uczynić się tego nie da. Im wcześniej prawda ta utoruje sobie drogę, tym szybciej odtworzone zostaną wzajemnie korzystne związki między kulturą i gospodarką. I to stanowi również nadzieję środowisk kultury związaną z wprowadzaną reformą. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Józef Krotiuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefKrotiuk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Opowiada znajomy od dawna rolnik, gospodarujący zapobiegliwie na średniej wielkości gospodarstwie, na południu Opolszczyzny. Ma traktor i rolniczą przyczepę, które służą mu od lat. Najwyższy czas na porządny remont. Dłużej już czekać nie może, bo traktor zamilknie na zawsze, a przyczepie trzeba zmienić wszystkie koła. Chciał to zrobić w zimie, lecz ledwie wystarczyło mu czasu na skompletowanie potrzebnych części, a i tak nie wszystkich. I nie udało mu się nabyć opon. Ostatecznie traktor został wyremontowany za cenę 90 tys. zł. I przyczepa jest w porządku. Będzie czym zwozić buraki cukrowe z dwuhektarowej plantacji i inne, wcale nieźle zapowiadające się plony. Ale za cztery opony, zdobyte, jak to się dziś mówi, w systemie prywatnym, trzeba było zapłacić 60 tys. A w ogóle, to ten znajomy rolnik ma dużo szczęścia. Na podanie sprzed ponad dwóch lat otrzymał przed kilkoma dniami pismo, że może odebrać przetrząsaczo-zgrabiarkę, którą mu się, jako dobremu rolnikowi przydziela. Tylko, że wtedy, gdy rolnik podanie składał, kosztowała ona około 13 tys. zł, a obecnie ponad 50 tys. zł. I na zakończenie opowieści rolnik ów pyta, czy tylko tyle będzie mieć z reformy? Niestety, w dość znacznej części naszego społeczeństwa panuje takie przekonanie, mimo iż przecież zauważalna jest poprawa na niektórych rynkach, chociaż, szczególnie na rynku wiejskim, do względnego nawet zadowolenia jest jeszcze daleko. A przecież reforma naszej gospodarki jest twardą i niezbędną koniecznością. Więcej, to chyba jedyna droga uwolnienia się z kryzysowych pęt, nie tylko tych rynkowych, inflacyjnych, gospodarczych, lecz również słabizn politycznych i moralnych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefKrotiuk">Myślę, że zbyt zawile mówimy o celach i mechanizmach reformy. Ba, nierzadko mniej lub bardziej doskonałe mechanizmy przedstawione są społeczeństwu jako jej cele. Cieszą nas komunikaty GUS o każdym osiągniętym przyroście produkcji, o każdym jej drgnięciu, lecz następuje to, w porównaniu do wyjątkowo niskiego poziomu — i trzeba, by społeczeństwo zdawało sobie sprawę, ile tych drgnięć jest jeszcze potrzebnych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JózefKrotiuk">W popularyzowaniu reformy, jej celów, jest szansa ukazania bez niepotrzebnych ubarwień twardej drogi, którą trzeba przejść, by osiągnąć stabilność bytową każdej polskiej rodziny, by usunąć raz na zawsze z naszego społecznego i gospodarczego życia anomalia narosłe przez długie lata.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JózefKrotiuk">Do dzisiejszego tematu obrad my, posłowie, otrzymaliśmy obszerną dokumentację, może nawet za obszerną, pełną szczegółowych, przede wszystkim organizacyjnych szczegółów. Oczywiście rozumiem, że to pierwszy etap, że różnorodne przedsięwzięcia organizacyjne są koniecznością, że one same w sobie — to nieogarnięty wprost ogrom pracy.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JózefKrotiuk">Słusznie również mówił Minister Baka w swym raporcie: „Wdrożenie reformy będzie procesem, w którym mogą wystąpić problemy, jakich dziś niepodobna przewidzieć”. Problemy te mogą wystąpić z różnych, obiektywnych i subiektywnych przyczyn. Osobiście obawiam się, co na wstępie już usiłowałem wyjaśnić, braku świadomości, a więc zrozumienia jej podstawowych celów w dość szerokich kręgach społeczeństwa i braku zrozumienia nie zawsze gładkich dróg do ich osiągnięcia. Przez zbyt długie lata podstawowy element ładu gospodarczego, rzetelny rachunek był kategorią pogardzaną, ba, przez wiele lat, gdy w innych społeczeństwach skrzętnie liczono każdy grosz, u nas długo był w pogardzie ten, co „miarą czy wagą się zajmował”.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JózefKrotiuk">Obywatele Posłowie! Reforma znajdzie powszechną aprobatę, jeśli w wyniku jej przebiegu będą coraz bardziej dostępne pożądane dobra, przede wszystkim materialne, a możliwość ich nabycia będzie miała jasne, społeczne uzasadnienie. Rzecz niezwykle trudna, lecz zasadnicza. Już dziś tu i ówdzie można usłyszeć głosy, kto płaci najwięcej za kryzys — rolnik, robotnik, inteligent? Bardzo dobrze, jeśli tu chodzi o rozsądnie rozumianą sprawiedliwość społeczną, o doskonalenie mechanizmów ekonomicznych, prowadzących do wzrostu produkcji i bardzo źle, jeśli służy to do jątrzenia i zakłócania wzajemnego zaufania. Można mieć obawy, czy podniesienie cen skupu produktów rolnych i zapowiadana rewizja cen detalicznych żywności w roku przyszłym nie wywoła nasilenia takiego jątrzenia.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JózefKrotiuk">Trzeba wyraźnie do końca uzmysłowić sobie, że o rozmiarach i cenie każdego produktu pochodzenia rolniczego decyduje dziś cały łańcuch czynników. Decydujące ogniwa tego łańcucha to koszty i ceny maszyn i narzędzi, produktów chemii, ceny usług, ceny leków i zabiegów weterynaryjnych, rozmiary podatków i świadczeń rolników, wreszcie koszty transportu, przetwórstwa, sprzedaży itp., Jest po stokroć sprawą udowodnioną, że w każdym tym ogniwie trzeba szukać rezerw i źródeł stabilności cen żywności, a już najmniej w tzw. „pazerności” rolnika. To już nie ten czas, kiedy ponad dwóch rolników żywiło jednego nierolnika. Dziś jeden rolnik musi wyżywić blisko czterech nierolników rodaków. Mówię o tym dlatego, że takie sprawy, jak koszty, ceny, płace uważam za decydujące kategorie przebiegu reformy gospodarczej. Rolnicy zgadzają się z koniecznością ustalania przez władze w drodze konsultacji cen skupu na podstawowe produkty. Rozumieją przecież, co oznacza poziom cen detalicznych żywności dla każdej, również i chłopskiej rodziny. Ale takiego wyrozumienia oczekują od tych, co produkują to, co rolnikom jest niezbędne. Niestety, w odczuciu wsi tego zrozumienia dotychczas było bardzo mało. Ostatnie decyzje w sprawie cen skupu sytuację niewątpliwie łagodzą. Warto jednak poprosić Ministra Krasińskiego, by wyraźnie poinformował, jakie jest saldo tych operacji.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JózefKrotiuk">Można się spotkać prawie że z oficjalnymi uzasadnieniami stosowania cen urzędowych w skupie podstawowych płodów rolnych mianowicie, że w wypadku rezygnacji z tego systemu mogłyby ceny dojść do takiego poziomu, że tak spadłby popyt na żywność, iż rolnicy znaleźliby się w sytuacji polskich i nie tylko polskich rolników, jaka miała miejsce w okresie wielkiego kryzysu lat trzydziestych. Może coś w tym jest. Obawiać się raczej należy, by rosnące ceny przemysłowych środków produkcji i usług dla rolnictwa nie spowodowały obniżenia na nie popytu, bo to prosta droga do obniżenia produkcji, a co to znaczy również i dla kształtowania się cen tłumaczyć chyba nie trzeba. Wreszcie wychodząc z czystej teorii powszechnie wiadomo, że wrażliwość popytu na żywność, w zależności od cen, jest niewspółmiernie mniejsza jak na inne artykuły, nie wyłączając nawet tak dziś pożądanych artykułów potrzebnych rolnikom do celów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JózefKrotiuk">Przed czterema dniami Wysoki Sejm swoją uchwałą aprobował program rozwoju rolnictwa ii gospodarki żywnościowej do 1990 roku. Zawiera on wytyczną nie tylko dla resortu rolnictwa i rolników w ogóle, lecz jak to określiła Wysoka Izba — dla całej gospodarki narodowej. Wiadomo, co oznacza pełna realizacja założeń tego programu. Wiadomo, jaki na to wpływ będą miały uwarunkowania ekonomiczne. Chciałbym tu poruszyć jeden z bardzo istotnych problemów, ściśle sprzężonych z reformą gospodarczą, a mianowicie istniejący system dotacji do działalności gospodarczej wielu przedsiębiorstw państwowych i spółdzielczych czy nawet całych gałęzi gospodarczych. Różne są na ten temat poglądy w społeczeństwie. Oczywiście, w uporządkowanym gospodarczym organizmie dotacje nie mogą funkcjonować jako zasada. Powinna to być rozsądnie traktowana kategoria przejściowa. Wyrażane są częsty nie odbiegające w wielu przypadkach od prawdy poglądy, że dotacje premiują marnotrawstwo, bałagan, złą organizację. Podobnie się zresztą mówi i o niektórych cenach detalicznych, i to nie tylko umownych.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#JózefKrotiuk">Zastanówmy się jednak, jak zaniechać dziś, a nawet jutro, dotowania takich artykułów, jak na przykład mleka. Czy to możliwe, co to może spowodować u uboższych polskich rodzin. Albo dotacje do niektórych usług rolniczych, takich jak chemiczna walka z chwastami i szkodnikami roślin lub nawożenie naszych pól wapnem. A kosztowne inwestycje melioracyjne, gdzie tzw. czas zwrotu rozkłada się na lata. Jest absolutnie konieczne dotowanie produkcji ziarna siewnego, materiału hodowlanego, w ogóle całego obszaru postępu biologicznego w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#JózefKrotiuk">Wysoki Sejmie! Ze wszech miar słuszne jest tworzenie warunków, by pojęcie trudnego pieniądza stało się zjawiskiem dosłownym i powszechnym. Jest to podstawowy czynnik powodzenia autentycznej reformy. Ale trzeba, by ten pieniądz był dla wszystkich trudny. Niestety, jak dotychczas, są w naszym kraju zjawiska, gdzie pieniądz jest nadal bardzo łatwy. I to zjawiska wcale niemarginesowe. Ale poza tym nie dajmy się zwodzić różnym tendencyjnym sądom, gdzie wyrwany pojedynczy przypadek służy rozległym uogólnieniom. Pamiętajmy, że zdecydowana większość rolników w naszym kraju to właściciele kilkuhektarowych gospodarstw nie doinwestowanych, o bardzo niskim wyposażeniu technicznym, gospodarujących na nie najlepszych glebach. Dla nich zawsze każdy pieniądz był i jest, i chyba długo jeszcze będzie pieniądzem trudnym.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#JózefKrotiuk">Wysoki Sejmie! Rozczarowany Żeromski wołał w okresie naszej drugiej państwowości o wielkie dzieło, o odwagę. Podjęta w Polsce wszechstronna odnowa — to dzieło niewątpliwie wielkie, a reforma gospodarcza jest jej niewątpliwie decydującym frontem.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Maria Łapuć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MariaŁapuć">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Reformowanie gospodarki narodowej staje się faktem. Jest to jednak proces niezwykle złożony, wymagający czasu i niemałego wysiłku, tym bardziej że reformę wprowadza się w trudnych warunkach trwającego jeszcze kryzysu gospodarczego. I chociaż rezultaty postępujących przemian nie są jeszcze tak odczuwalne ani nie zaspokajają społecznych oczekiwań, to jednak konsekwencja, z jaką dokonuje się przebudowy systemu funkcjonowania gospodarki umacnia społeczne przekonanie o jej celowości i niezbędności. Chcę podkreślić zwłaszcza te inicjatywy i zabiegi programowo- -organizacyjne podejmowane w ostatnim okresie, które zmierzają do doskonalenia instrumentów i mechanizmów funkcjonowania reformy w praktyce, ugruntowania jej zasad, a głównie wzmacniania tych działań, które w większym niż dotąd stopniu wymuszać będą gospodarność, oszczędność i efektywność produkcji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MariaŁapuć">Do prawidłowego funkcjonowania reformy, a tym samym szybszego wychodzenia kraju z kryzysu, podstawowe znaczenie ma rozwój samorządności załóg i kształtująca się samodzielność przedsiębiorstw, które otwierają pole dla inicjatywy i aktywności pracowniczej. Zda je sobie sprawę, że pożądane przemiany w tym względzie nie będą następować ani szybko, ani bezkonfliktowo. Nowe mechanizmy ekonomiczne muszą bowiem usunąć z praktyki stereotypy myślenia i działania, które narastały latami i zakorzeniły się w wielu ogniwach oraz metodach kierowania i zarządzania. Jest to jednak proces nieuchronny, i co trzeba z satysfakcją odnotować, postępujący w sposób widoczny.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MariaŁapuć">W swoim wystąpieniu chciałabym również zwrócić uwagę obywateli posłów na kilka problemów związanych z rozwojem samorządu pracowniczego przedsiębiorstwa, który powinien być naturalną, społeczną siłą napędową reformy. Założenia przeprowadzanej reformy gospodarczej oparto bowiem na zasadzie samorządności przedsiębiorstw i na koncepcji pełnienia przez organy samorządu funkcji organów przedsiębiorstwa państwowego. Dlatego też wraz ze wznawianiem działalności samorządu następować powinno coraz większe ożywianie społecznej motywacji pracy i skuteczności kontroli robotniczej oraz szerokie włączanie aktywu samorządu do rozwiązywania bieżących problemów przedsiębiorstw. Zdaję sobie sprawę, że obecna praktyka nie potwierdza w całej rozciągłości tej idei, niemniej uważam, że tego typu zjawiska będą narastać, przeradzając się z biegiem czasu w trwałe i nieodłączne od społecznego życia przedsiębiorstw formy uczestnictwa załóg w zarządzaniu tymi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MariaŁapuć">Obywatele Posłowie! Trudno jest przecenić doniosłą rolę, jaką obecny Sejm odegrał i odgrywa nadal w stwarzaniu podstaw prawnych, rozszerzających pole samorządności w różnych ważnych dziedzinach naszego życia. Samorząd pracowniczy odczuwa tę pieczę Sejmu w sposób szczególny i bardzo konkretny. Wyjaśnienia natury prawnej i organizacyjnej, liczne wizytacje w terenie, uruchomienie wojewódzkich zespołów konsultacyjno-doradczych, wszystko to stanowi cenne wsparcie dla samorządu w jego obecnym kształcie, jakże odległym i różnym od tego, co w latach minionych stanowiło tylko element dekoracyjny, mający osłaniać praktykę dyrektywnego rządzenia zakładem.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MariaŁapuć">Wszystkie tego typu działania są bardzo potrzebne i oczekujemy, że obecna debata sejmowa stanie się nowym impulsem do ich wzbogacenia i nasilenia. Trzeba jednak równocześnie powiedzieć, że nawet w warunkach daleko idącej pomocy i przy najlepszych intencjach władz centralnych, sprawy samorządności nie ruszą do przodu, jeśli załogi w przedsiębiorstwach nie odczują, że to, co jest zapisane w ustawach, i co się deklaruje w oficjalnych wypowiedziach, ma swoje pokrycie w praktyce zarządzania; że litera prawa jest z całą konsekwencją stosowana i egzekwowana, a kto ją próbuje omijać lub przełamać, ponosi za to konsekwencję. Tego, niestety, nie można jeszcze dziś powiedzieć o sytuacji w wielu przedsiębiorstwach, zarówno jeśli chodzi o reformę, jak też i o samorząd pracowniczy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#MariaŁapuć">Jakie są główne sprawy, które z punktu widzenia praktyków, działaczy samorządu i samych załóg mogą decydować o dalszym rozwoju samorządu pracowniczego i o jego pozytywnej roli we wdrażaniu reformy, w rozwijaniu gospodarności. Rysują się tu najogólniej biorąc, co najmniej cztery problemy.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#MariaŁapuć">Sprawa pierwsza — to stosunek partii, organizacji partyjnej do tych spraw, Uchwały IX Zjazdu PZPR li inne dokumenty programowe są jasne i jednoznaczne. Nie chodzi tu o jakiekolwiek zdominowanie samorządu przez partię. Byłoby to sprzeczne z jego demokratycznym charakterem. Ważne jest natomiast, by zwłaszcza sprawy wysuwane przez samorząd jako organ przedsiębiorstwa, były wspierane przez kierownictwo organizacji partyjnej i członków partii, by w sytuacjach, kiedy rysuje się rozbieżność stanowisk między samorządem a dyrekcją, głos partii dopomagał w znalezieniu słusznego rozwiązania, by partia pomagała budować autorytet samorządu nie werbalnie, a poprzez aktywną w nim obecność i zdrową inspirację.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#MariaŁapuć">Sprawa druga — to potrzeby bardziej precyzyjnego określenia zakresu działania samorządu i nowo powstających organizacji związkowych. Jest to problem z gruntu nowy a niezmiernej wasi. Jeśli zestawi się obok siebie ustawę o związkach zawodowych oraz o samorządzie załogi i o przedsiębiorstwie państwowym, nie uzyska się pełnej odpowiedzi na ten temat. A w praktyce już dziś pojawia się wiele problemów, wymagających jednoznacznego wyjaśnienia, żeby nie było jałowych sporów, a celowe współdziałanie, co nie oznacza i nie może oznaczać, że te dwa przedstawicielstwa załogi będą we wszystkim zgodne. Chodzi o mądrą praktykę dochodzenia do optymalnych rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#MariaŁapuć">Sprawa trzecia — to udział w samorządzie pracowniczym młodzieży. Są w tej sprawie przykłady dobre i złe. Ale nie można powiedzieć by generalnie młodzież widziała i doceniała jaką szansę daje jej aktywne włączenie się do prac samorządu i by była ona siłą dynamizująca jego działalność. Kieruje te sprawę również do organów państwowych, powołaniach dla spraw młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#MariaŁapuć">Na koniec pozostawiam najtrudniejszą, moim zdaniem, sprawę, problem właściwego ułożenia stosunków między dyrekcją, organami założycielskimi a samorządem. Było w tej sprawie sporo opóźnień w działaniach związanych z reaktywowaniem samorządu w warunkach zawieszenia stanu wojennego. Było też niemało oporów i w przedsiębiorstwach, a jeszcze wyraźniej w zrzeszeniach. Były też nie zawsze zgodne z aktami normatywnymi wyjaśnienia organów założycielskich w sprawach zastrzeżonych do kompetencji samorządu. To mogło prowadzić niektórych przedstawicieli administracji do wyciągania błędnych wniosków, że należy sprawę przeczekać lub ograniczyć się do deklaratywnego poparcia samorządu, a w praktyce robić swoje. Myślę, że dziś już nie może by miejsca na takie postawy i na takich administratorów. Równocześnie jednak musimy zwrócić uwagę na postawę samego samorządu. Są bowiem przypadki przekraczania przez samorządy nadanych ustawą uprawnień, paraliżowania kompetencji dyrektora czy też odrywania się rad pracowniczych od załogi.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#MariaŁapuć">Ustawa daje samorządowi i jego organom rozległe uprawnienia i kiedy samorząd do nich sięgnie, trzeba, by jego poczynania nie były sprzeczne z ustawą. Wskazując na ten problem, chciałabym też odnieść się do tak istotnej obecnie kwestii, jak pełna znajomość ustawy, a przede wszystkim umiejętność jej prawidłowego interpretowania i stosowania w praktyce. Jak się bowiem okazuje, znajomość i właściwie rozumienie przepisów ustawy ciągle nie są wystarczające, również w samym aktywie samorządowym. Łączy się to być może z niezrozumieniem niektórych kwestii dotyczących ogólnych problemów samorządu pracowniczego, jego złożoności, różnorodnych uwarunkowań ekonomicznych, prawnych, socjologicznych czy nawet politycznych.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#MariaŁapuć">Jestem przekonana, że w wielu jeszcze zakładach pracy rola samorządu w podjętym dziele naprawy i konstruowania nowych mechanizmów gospodarczych zaczyna dopiero odnajdywać należne jej miejsce. Dlatego też uważam, że celowe byłoby opracowanie zbiorczego i całościowego komentarza do ustawy o samorządzie pracowniczym i ustawy o przedsiębiorstwie państwowym oraz przepisów powiązanych z funkcjonowaniem tych ustaw. Myślę tu o takim opracowaniu, które z jednej strony zawierałoby wykładnię, jak należy rozumieć i stosować w praktyce poszczególne przepisy obu ustaw, z drugiej jednak strony — spełniałoby szerszą funkcję edukacyjną w kształtowaniu świadomości społecznej w tych niezwykle dzisiaj ważnych sprawach. Byłoby też bardzo konkretną pomocą dla aktywu samorządowego, głównie w mniejszych zakładach pracy i wszędzie tam, gdzie tradycje samorządowe nie są jeszcze dość bogate.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#MariaŁapuć">Z poselskich kontaktów w terenie, szczególnie z załogami zakładów pracy, wyprowadzam wniosek, że po okresie różnego rodzaju niejasności i obiekcji związanych z reaktywowaniem samorządu, obecnie sprawą główną jest umocnienie już działających organów samorządu i pomoc praktyczna w ich codziennym funkcjonowaniu. Z tego punktu widzenia uznać należy za jak najbardziej słuszne i prawidłowe wnioski zawarte we wczorajszym wystąpieniu posła Józefa Bareckiego, przewodniczącego sejmowej Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#MariaŁapuć">Wysoki Sejmie! Fakt, że Sejm na obecnym posiedzeniu podejmuje dyskusję nad przebiegiem wdrażania reformy gospodarczej i na tymże posiedzeniu dokonuje oceny funkcjonowania samorządu pracowniczego, przyjmowany jest z dużym zadowoleniem w naszych zakładach pracy. Rozumiemy to tak, że bez samorządu nie jest możliwa reforma i że bez reformy nie ma wyjścia z kryzysu. Nie chodzi tu tylko o to trzecie „S”. Chodzi o ducha reformy, o jej głęboko demokratyczny charakter, włączający załogi do faktycznego współdecydowania o swoich sprawach. Chodzi też o dalszy postęp w tych wszystkich trudnych kwestiach, których nie da się rozwiązać inaczej, jak tylko prze umacnianie socjalistycznej demokracji, zapewnienie faktycznego udziału ludzi pracy w zarządzaniu i rządzeniu, sprawowaniu kontroli i ponoszeniu współodpowiedzialności. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Stanisław Rostworowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRostworowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Czym jest reforma gospodarcza dla społeczeństwa polskiego? Jest to pytanie często dziś stawiane. Nie można na nie odpowiedzieć bez ukazania kontekstu socjalistycznej drogi rozwoju naszej państwowości. Socjalizm w kraju naszym wypełnił dwie podstawowe funkcje. Jedną o znaczeniu dziejowym — wyprowadził naród polski z uwarunkowań społeczno-gospodarczych, obciążonych jeszcze spuścizną feudalizmu. I drugą, narzuconą nam przez historię — sprawił, iż naród zniszczony totalną wojną, kraj odbudował własnymi siłami.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławRostworowski">Wyprowadzenie Polski do poziomu kraju średnio rozwiniętego nie oznacza jednak, że gospodarka nasza zdolna będzie konkurować z gospodarką krajów wysoko cywilizowanych. Na dziś nam potrzeba takiego socjalizmu, który uczyni nasz naród zdolnym do udzielenia odpowiedzi wobec wyzwań, jakie nam postawi wiek dwudziesty pierwszy. To, co stanowiło kształt naszych odczuć socjalistycznych z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych jest już nieprzywracalne. W latach siedemdziesiątych podleliśmy strategie przyspieszonego rozwoju. Poniosła ona częściową kieskę, gdyż nastąpiło zderzenie zamiarów z systemem struktur gospodarczych nie uwzględniających inicjatywnej roli podmiotów życia gospodarczego. Zadaniem wprowadzanej obecnie reformy jest właśnie przewrócenie owej podmiotowości. Dziś jednak ciągle reforma jest koncepcją intelektualna, pewnym modelem wdrażanym, lecz nie w pełni wdrożonym.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#StanisławRostworowski">Zatrzymana jakby w połowie została reforma centrum sterowania gospodarczego. Nie został wyodrębniony wyraźnie podział na ministerstwa ogólne i działowe. Przeciwnie, ministerstwa branżowe zdają się chwytać coraz to nowych funkcji, ich rola dyrektywna może okazać się trwała. W samym Sejmie pracujemy w oparciu o branżowy podział komisji, w których zachowany jest proporcjonalny udział deputowanych przy zupełnie nieproporcjonalnym obciążeniu problemowym. Pośredni układ zrzeszeń obligatoryjnych i nieobligatoryjnych zdaje się stanowić zaplecze rekonstrukcji metod centralnego zarządzania. Reforma jest więc nadal koncepcją, która może się załamać. A dojść może do tego dwiema drogami.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#StanisławRostworowski">Pierwsza — stałego, konsekwentnego stępiania założeń reformy, które doprowadzi do tego, że stanie się ona jedynie koncepcją nadziei.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#StanisławRostworowski">I drugą — która byłaby wyrazem starcia się założeń reformy z realnością stanu polskiej ekonomiki i polskiej przeciętnej świadomości ekonomicznej, które razem wywiodłyby ją na bezdroża uniemożliwiające realizację jej celów. Gdyby któraś z tych tendencji zwyciężyła, to nie dającą się oszacować cenę tego zwycięstwa, musiałyby płacić pokolenia polskie. A socjalizm, jako ustrój równych praw człowieka, pozbawiony zostałyby racji materialnych, przemawiających za siłą jego idei.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#StanisławRostworowski">Niewątpliwie w okresie ustalania samych zasad reformy nie wszystkie jej założenia były dostatecznie wyważone. Nadmiernemu przeciwstawieniu uległy funkcje dyrektora i samorządu pracowniczego, a sam czynnik zarządzający przedsiębiorstwem znajduje zbyt małe oparcie w czynniku samorządowym, którego lepszym wyrazem byłyby węższe, lecz w istotny sposób funkcjonalne, rady nadzorcze. Rola tego typu rad, powołanych zresztą w instytucjach bankowych, nie przekreślałaby odrębnych zadań ogólnego zgromadzenia pracowników. Dziś mamy inny punkt wyjścia — promocji samorządu pracowniczego niewątpliwie nałoży udzielić poparcia, przyjmując, że w skali przedsiębiorstwa nie będzie on akcentował spraw mających wydźwięk polityczny, lecz inicjatywę swą skupi wokół rozstrzygania zagadnień związanych ze sferą wytwórczości swego zakładu pracy. Również można zauważyć, że nadanie autonomii wszystkim ogniwom gospodarczym na dłuższą metę może komplikować system powiązań kooperacyjnych. Dlatego też w miejsce zrzeszeń o aspiracjach dyspozycyjnych należałoby tworzyć stałe struktury powiązań przedsiębiorstw, których praca prowadzi do uzyskania określonych produktów finalnych.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#StanisławRostworowski">Suma dokonanych już analiz początkowego etapu wdrażania reformy tworzy obraz, na który składają się blaski i cienie. Z jednej strony uratowana została w istocie rzeczy nominalna rentowność przedsiębiorstw, które w wielu wypadkach aktywnie podjęły przywilej swej samorządności, zwiększyła się ranga rachunku ekonomicznego i ujawnił się wzrost produkcji. Z drugiej zaś strony brak jest efektów wzrostu wydajności pracy, utrzymują się wysokie koszty wytwarzania, nadmierne zatrudnienie na stanowiskach nieprodukcyjnych oraz nie zdołano wstrzymać dekapitalizacji majątku trwałego przedsiębiorstw. Opinia społeczna wreszcie skupia swą krytyczną uwagę wokół sprawy wzrostu cen i zjawisk inflacyjnych, przechodzących niekiedy w stadium staginflacyjne, wyrażające się we wzroście cen przy braku wzrostu produkcji. Sądzę, że ową krytyczną oceną skutków reformy wypada nam się zająć szczególnie.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#StanisławRostworowski">Jest rzeczą zaskakującą, że uwaga koryfeuszy reformy skupia się wokół wszystkich akcentowanych tu zagadnień z wyjątkiem jednego, jaki stanowi kwestia podaży siły roboczej a lata 1980–1982 przyniosły właśnie w tej sferze zdarzenia mogące złamać każde skuteczne prognozowanie. Do roku 1981 odpłynęło poza granice kraju około 400 tys. osób, głównie poszukujących korzystniejszych warunków pracy na rynkach państw zachodnich. Do końca 1982 r., wskutek wcześniej wprowadzonych zarządzeń, mających zrównoważyć nasz rynek pracy, na emerytury przeszło 535 tys. osób. Aktualnie utrzymujemy zatrudnienie w krajach socjalistycznych polskiej siły roboczej w skali 100 tys. pracowników. Dane co do zatrudnienia w krajach III świata nie są mi znane, ale mogę przyjmować, że eksport wewnętrzny na emerytury i dla utrzymania niezbędnych służb porządkowych oraz eksport zewnętrzny siły roboczej objął skromnie licząc około 1 200 tys. ludzi. Efekty są wymierne. Na jednego zdolnego do bezpośredniej pracy wytwórczej robotnika oczekuje 21 wolnych miejsc. Zatrudnienie w przemyśle spadło o blisko pół miliona osób, co najsilniej odczuwa przemysł chemiczny, lekki, transport, a nawet w centralnych służbach kontrolnych brak jest pracowników.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#StanisławRostworowski">Jednym z naturalnych praw ekonomiki jest to, że eksporter też importuje. Nadszedł czas, kiedy na skutek braku dopływu technologii zagranicznej — w Polsce nastąpił naturalny wzrost zapotrzebowania na pracę żywą. W tych warunkach cała koncepcja FAZ, powstała w okolicznościach innych przewidywań, jest jedynie źródłem różnicowania ulg i utrudnia prognozowanie dochodów państwa. Inne kraje socjalistyczne, jak na przykład Czechosłowacja, od lat już angażowała siłę roboczą z Bułgarii, Rumunii, z Węgier, a nawet, z Polski. Myśmy natomiast nigdy nie stworzyli realnej i popartej wymiernymi nakładami finansowymi koncepcji importu siły roboczej. Miałoby to istotne znaczenie, gdyby udało nam się pozyskać naprawdę tanią siłę roboczą. Sądzę, że doświadczenia z pozyskania jej wewnątrz kraju z rezerwy tzw. nierobów dla niezbędnej rekonstrukcji, na przykład infrastruktury gospodarczej Żuław, wskazują, że jest to w istocie rzeczy nieosiągalne. W czasie obecnym obserwujemy natomiast inne zjawisko. Każda informacja podana przez GUS o wysokości przeciętnej płacy w gospodarce narodowej powoduje odruch bólu u 8 mln pracowników. Nie mogą oni zrozumieć, dlaczego wbrew ich wykształceniu i osobistym walorom oraz temu, że rano przychodzą do pracy, los ich pokarał dochodami poniżej średniej narodowej. Cierpiąc to upośledzenie czynią wszystko, by drogą nagród, dodatkowych zajęć w godzinach pracy osiągnąć wynagrodzenia wyższe od owej przeciętnej. Stąd też fundusz wynagrodzeń, przy relatywnie niskiej produkcji, jest często o 50% wyższy niż planowany. Dla efektywności naszej gospodarki konieczne jest uzyskanie konkurencyjności na rynku pracy oraz osiągnięcie stanu, aby niższą płaca dawała wyższą niż obecnie realną, efektywność produkcyjną. Dopiero konkurencja na rynku pracy może doprowadzić do konkurencji na rynku towarowym, a ta z kolei doprowadzi do obniżki kosztów wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#StanisławRostworowski">Jak można zorientować się z proponowanych przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy kierunków usprawniania dotychczas obowiązujących mechanizmów, występuje w nich dość wyraźny rozziew pomiędzy liberalizacją rozstrzygnięć w dziedzinie eksportu i handlu zagranicznego a usztywnieniem zasad mających zobowiązywać gospodarkę w sferze wytwórczości na rynek krajowy. Jest czasem trudno odgadnąć, dlaczego promocji udzielamy temu, co ma stanowić wyraz zewnętrzny naszej gospodarki, nie uznając zarazem skuteczności tych samych reguł, jakie mogłyby ożywiać wytwórczość dla potrzeb krajowych. Mimo wszystko wydaje się, że nowe kierunki rokują przywrócenie elementu kosztowego w wyznaczaniu cen, choć z drugiej strony wiemy, że prawidłowe ceny powinny ukształtować rynek i ostatecznie przecież roli mechanizmów rynkowych nie wykreśliliśmy z ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#StanisławRostworowski">Jawią się akcenty o ustalaniu państwowych norm zużycia i jakości w zakresie energochłonności i stalochłonności, co w tym zakresie może być uzasadnione pod jednym warunkiem, aby nie stało się precedensem przywrócenie norm państwowych niezależnych od doświadczeń, potrzeb i możliwości, jakie stwarzają tak zróżnicowane warunki wielu zakładów pracy. Z kolei przejście od progresywnego na liniowy wymiar podatku dochodowego, a także wzmożenie funkcji podatku obrotowego wydaje się rzeczą słuszną.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#StanisławRostworowski">Na forum Komisji do Spraw Reformy Gospodarczej powstała myśl o tym, że część amortyzacji powinna być odprowadzana do budżetu państwa, gdyż koncentracja środków finansowych będzie jedynym narzędziem prowadzącym do odnowy struktury naszej produkcji. Mimo wszystko chcę tu wskazać na niebezpieczeństwo tkwiące w tej tezie, gdyż z istoty swej podważa ona obiektywną zasadę ekonomiczną, mówił o tym poseł Melich, stanowiącą o tym, że środki amortyzacji powinny służyć rekonstrukcji majątku trwałego przedsiębiorstwa. Czy słuszna więc okaże się dążność do rozbudowy nowych działów produkcji, nawet tak pożądanych, jak przemysł rolno- -spożywczy, na drodze mogącej doprowadzić do destrukcji tych gałęzi produkcyjnych, które już istnieją. Czy nie jest to echo poczynań odnowicielskich, które już nieraz podejmowaliśmy, osiągając niekiedy większe rezultaty w tym co uległo dekompozycji, niż w tym, co miało być stworzone.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#StanisławRostworowski">Generalnie Chciałbym uczynić jedną uwagę, że wszystkie te dążenia, które zmierzają do ustalenia wysokości cen przez całą złożoność wyliczania kosztów i te, które drogę do wdrażania oszczędności materiałowych upatrują wyłącznie w ścisłej egzekucji norm i normatywów, mogą doprowadzić do nadmiernego odwrócenia tendencji reformy i ostatecznie jej nurt skierować ku temu, co już było. Wyrywanie bowiem poszczególnych lotek ze skrzydeł może doprowadzić do tego, że nie poniosą one w dal.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#StanisławRostworowski">Wysoka Izbo! W czerwcu do Polski przybył biały pielgrzym Ojciec święty Jan Paweł II, oczekiwany przez wielkie rzesze katolików żyjących w naszym kraju. W swych licznych homiliach mówił on o wielu prawdach istotnych dla życia chrześcijańskiego i od dawna włączonych w treść nauczania Kościoła. Pielgrzymia wizyta Jana Pawła II, gromadząca tak rozliczne rzesze wyznawców wiary chrześcijańskiej, w istocie swej wykazała także, że świata nie można dzielić linią Łaby i nie można z jednej strony tej linii przygotowywać zamiarów niszczenia egzystencji biologicznej narodów żyjących po drugiej stronie wyznaczonej demarkacyjnej granicy. Że skierowanie rakiet bliskiego czy dalekiego zasięgu przeciwko tym, których chce się pokonać, jest wymierzone bardzo często przeciwko ludziom tej samej kultury chrześcijańskiej, a zatem i zwróceniem przeciwko sobie. I to powinno być argumentem dla wszystkich chrześcijan żyjących na Zachodzie, aby nie dopuścili oni do wojny atomowej przygotowywanej przez nieodpowiedzialnych polityków, przeciwko tym narodom, które układają swe życie według zasad innych niż liberalno-kapitalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#StanisławRostworowski">Papież w Polsce odbył około 30 spotkań w ciągu ośmiu dni swego pobytu. To co uderzało, to interioryzacja wewnętrzna tego człowieka. Interioryzacja osiągnięta jego walorami duchowymi i jego osobista wielka pracą. Papież nie tylko tym co mówił, ale i tym czym był uwidaczniał Polakom, że stać nas na odegranie roli odpowiedniej naszym uzdolnieniom w wymiarze szerokich światowych wymogów i uwarunkowań. Zdolność interioryzacji wewnętrznej człowieka określi także jego wymiar wolności w zbliżającym się XXI wieku. Wiek ten ukierunkuje naszą wolność nie wszerz, ale w głąb. Granice wolności będą coraz silniej wyznaczać zobowiązania wobec uprawnień innych. Jest to może także refleksja wobec tego wszystkiego, co mówimy dziś o reformie gospodarczej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#StanisławRostworowski">Reforma, która ma przynieść samodzielność, samorządność i samofinansowanie podmiotom życia gospodarczego, nie jest jedynie reformą wolności, reformą sankcjonującą zyski i nieliczenie się z obowiązkiem zaspokajania w procesie wytwórczym narastających ciągle żywotnych potrzeb społeczeństwa. Reforma może odmieniać swoje mechanizmy, kryteria ocen finansowych i dopływu surowców niezbędnych dla produkcji, ale przede wszystkim powinna doprowadzić do skupienia, związania i ukierunkowania nadanej wolności ku rzeczywistym i efektywnie sprawdzalnym wynikom ludzkiej pracy. Rzetelność i uczciwość pracy jest niezbędnym warunkiem rzetelności reformy. Choć samo jej wprowadzenie jest wielką szansą socjalizmu polskiego, jest także I uznaniem tych wartości tkwiących w możliwościach społeczeństwa polskiego, które wysoko ceni chrześcijaństwo. Dlatego też Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego w całej pełni opowiada się za konsekwentną realizacją reformy gospodarczej w naszym kraju i głosować będzie za projektami ustaw i uchwał, przygotowanymi przez komisje sejmowe. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jerzy Jóźwiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyJóźwiak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrujemy dzisiaj zagadnienia szczególnie doniosłe dla państwa i budzące najszersze zainteresowanie całego społeczeństwa. Wiążą się one z realizacją reformy gospodarczej. Wiele pasywów zanotuje kiedyś historia Polski w pierwszym roku jej wdrażania. Wiele też rzeczywistych braków i jaskrawych niedomagań wydobędziemy w obecnej dyskusji parlamentarnej. To jedno w historii niezwykle ciężkiego 1982 roku zostanie odnotowane na pewno w jego aktywach, że z pozycji defensywnej przeszliśmy do ofensywy gospodarczej i w ofensywie tej postępujemy wprawdzie wolno, ale konsekwentnie krok za krokiem naprzód. Musimy być jednak całkowicie świadomi tego, że to co zostało dotychczas dokonane, jest zaledwie początkiem uzdrawiania gospodarki w dalekosiężnym programie organicznej odbudowy życia gospodarczego kraju.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyJóźwiak">Kilkuletni kryzys pozostawił w naszym życiu zbiorowym szczerby i dysproporcje na każdym polu. W obecnym punkcie kryzysu po tylu ofiarach i trudnościach, po dokonanych podwyżkach cenowych mamy wyciągnąć wnioski z realizacji reformy gospodarczej w aspekcie doświadczeń zaledwie jednego roku. Zaiste, obywatele posłowie, jest to okres bardzo krótki wobec zamierzeń obliczanych na lata. Toteż wszelkie wnioski i propozycje usprawnieniowe nie mogą naruszać trwałości zasad, które Sejm uchwali. Niezależnie od tego, jak formułujemy zasady i w jakich konkretnych warunkach je stosujemy, powinniśmy zawsze pamiętać, że w ostatecznym rachunku liczy się przede wszystkim ciągłość i niezmienność ustalonych zasad w dłuższych okresach czasu. Najlepiej wyraził to wielki praktyk gospodarczy Eugeniusz Kwiatkowski: „Lepsze rezultaty wydają prawa i stosunki dalekie od ideału, ale stałe, znane powszechnie i obliczalne, niż ustawiczne wypieranie jednej doskonałości przez drugą”.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JerzyJóźwiak">Obywatele Posłowie! Jednym z głównych celów reformy miało być przezwyciężenie kryzysu i poprawa sytuacji rynkowej. Prawdą jest, że w roku ubiegłym nastąpiło pewne Uspokojenie rynku. Byłoby jednak rzeczą dość ryzykowną dopatrywać się związku między wymienionym rezultatem a reformą.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JerzyJóźwiak">Występująca nadal głęboka nierównowaga rynku umocniła pozycję dostawcy i umożliwiła także osiąganie przez przemysł nie uzasadnionego zysku. Wynikał on z naruszania systemu umów, z wymuszania rezygnacji handlu z kontroli odbioru jakościowego, ignorowania systemu kar umownych. Znalazło to także wyraz w nie uzasadnionym podnoszeniu cen, przerzucaniu części kosztów własnych na handel. Jest wyraźny dyktat i dalsze umocnienie pozycji producenta. Stan ten uznać należy jako alarmujący. Wymaga on podjęcia działań przywracających właściwą rolę stosunkom umownym pomiędzy dostawcami i odbiorcami, tak istotnych przecież w procesie reformowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JerzyJóźwiak">Poziom zaspokojenia potrzeb rynkowych obniża dodatkowa, pogarszająca się jakość wielu artykułów. Waga społeczna i ekonomiczna zahamowania obniżenia jakości i systematycznego podnoszenia walorów użytkowych dóbr konsumpcyjnych była wielokrotnie podnoszona przez sejmową Komisję Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług. Dobrze się stało, że Prezydium Rządu w dniu 27 czerwca br. postanowiło podjąć postulowane działania. Oczekiwać należy, że poprawią one złą kondycję psychiczną konsumenta na rynku i stworzą nadzieje na respektowanie jego partnerskiej roli. Wymagać to jednak będzie również pilnej poprawy załatwiania reklamacji i zażaleń konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JerzyJóźwiak">Dotychczasowa analiza, dotycząca dostaw towarów na zaopatrzenie rynku, każę poddać w wątpliwość prorynkowe nastawienie przedsiębiorstw przemysłowych, przewidywane w programie reformy.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JerzyJóźwiak">Niedostateczny poziom zaopatrzenia ludności w wiele podstawowych artykułów wskazywałby na konieczność podjęcia działań zasadniczo dynamizujących produkcję rynkową. Oznacza to potraktowanie ich na równi z takimi zadaniami, jak wzrost, wydajności pracy i eksportu. Prorynkowej orientacji wszystkich jednostek gospodarczych powinny sprzyjać zaproponowane zmiany w podatku dochodowym. Szkoda jedynie, że zlekceważono praktyczne doświadczenia uchwały nr 112 Rady Ministrów z 1981 r. w sprawie rozwoju drobnej wytwórczości i usiłuje się dziś na nowo odkrywać podstawowe prawo liniowego podatku dochodowego, który ma intensyfikować podaż towarów i usług. Polityka podatkowa wobec gospodarki nie uspołecznionej, prawdę tę również musi widzieć, dając impuls do wzrostu produkcji usług, a nie tworzyć przesłanek do hamowania podaży.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JerzyJóźwiak">Wysoki Sejmie! Obserwuje się - wyraźną tendencję do nakładania na system reformy coraz liczniejszych, dość konkretnych, także i w przyszłości, ale niezbyt spójnych działań. Powoduje to utratę korzyści, jakie daje podejście systemowe, które stanowiło podstawę przy formułowaniu założeń reformy rynku. Szereg zastrzeżeń budzi aktualna koncepcja pełnienia funkcji regulacyjnych w stosunku do rynku przez różne ogniwa centrum. Nie nastąpił w roku 1982 proces przesunięcia i urealnienia funkcji regulacyjnych resortu handlu wewnętrznego i usług. Łączy on powinności resortu funkcjonalnego z możliwościami resortu branżowego.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JerzyJóźwiak">Zgodnie z założeniami reformy rynku wewnętrznego działalność jego miała mieć charakter parametryczny. W rzeczywistości prawie wszystkie podstawowe problemy związane z konstrukcją i stosowaniem tych narzędzi rozstrzygane są poza resortem. Pozbawienie resortu handlu możliwości pełnienia działalności regulacyjnej w sposób zgodny z duchem reformy stanowi dostateczne uzasadnienie lub wygodny pretekst do stosowania elementów nakazowo-rozdzielczych. Dodatkową komplikację stanowi istnienie terenowego ośrodka sterowania rynkiem o nadal niejasnym statusie g posługującego się głównie nakazami i poleceniami, niezależnie od istniejącego systemu prawnego reformy.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JerzyJóźwiak">Jeżeli przyjąć, że wprowadzana reforma gospodarcza ma charakter rynkowy przez fakt wmontowania mechanizmów rynkowych do procesów regulacyjnych, to oznacza to, że reforma rynku jest ważną częścią składową reformy gospodarczej i jej podstawową cechą. Dostrzeżenie tego problemu przez Prezydium Rządu i podjecie stosownych prac legislacyjnych każę przypuszczać, że problem ten we wdrażaniu reformy gospodarczej zostanie również uregulowany.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JerzyJóźwiak">Wysoka Izbo! Wskazałem jedynie na kilka problemów związanych z realizacją ogromnego przedsięwzięcia, jakim jest rekonstrukcja gospodarki Polski. Stworzyliśmy formalne podstawy do uczestnictwa w niej każdemu. Naprawdę obiektywna ocena uzasadnia wniosek, że w pierwszym okresie wdrażania reformy gospodarczej uzyskaliśmy już sporo. Ale już dziś oczywiste jest, że dostosowanie mechanizmów reformy gospodarczej do specyfiki różnych dziedzin gospodarowania jest i będzie procesem, od którego uzależnione będą ostateczne rezultaty. I tą drogą powinniśmy zdecydowanie pójść. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyOzdowski">Wysoka Izbo! Zanim udzielę głosu następnemu mówcy, Chciałbym zawiadomić, że od kilku dni przebywa w Polsce z oficjalną wizyta, na zaproszenie Marszałka Sejmu, przewodniczący Senatu Hiszpanii, pan Jose Federico de Carvajal, znany polityk hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej i wybitny działacz parlamentarny, były przewodniczący Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyOzdowski">Hiszpania jest krajem, z którym Polska utrzymuje dobre stosunki, Pan Jose Federico de Carvajal składał już w przeszłości wizyty w Polsce i dał się poznać jako rzecznik pomyślnego rozwoju stosunków polsko-hiszpańskich oraz polityki odprężenia i pokojowej współpracy międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JerzyOzdowski">Obecna jego oficjalna wizyta w Polsce w charakterze przewodniczącego Senatu jest ważnym wydarzeniem we wzajemnych stosunkach i przyczyni się niewątpliwie do ich dalszego pomyślnego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JerzyOzdowski">Pragnę w imieniu Wysokiej Izby serdecznie powitać naszego hiszpańskiego gościa, który w tej chwili uczestniczy w posiedzeniu naszego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Zygmunt Łapiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntŁapiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Gospodarczej raport o wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej w 1982 r. stanowi dobry punkt wyjścia do dyskusji o sprawach reformy. Pokazuje on złożoność i trudność warunków, w których rozpoczynano reformowanie gospodarki. Realizacja procesu reformy gospodarczej rozpoczęła się bowiem w warunkach ostrego kryzysu gospodarczego, charakteryzującego się deficytem surowców i materiałów, spadkiem importu i podaży środków konsumpcji, wysokim zadłużeniem gospodarki narodowej oraz głęboką nierównowagą gospodarczą. Do tego dodać należy sankcje ekonomiczne, zastosowane w stosunku do naszego kraju przez administrację Reagana oraz niektóre kraje kapitalistyczne. Występowanie tych warunków nie ułatwia również możliwości wypracowania obiektywnej i pełnej oceny procesu wdrażania reformy. Z dzisiejszej jeszcze nieodległej perspektywy czasu widać wyraźnie, że zanim reforma osiągnie stan pełnej skuteczności czeka nas droga długa i trudna. Reforma nie jest bowiem jednorazowym aktem, a procesem przechodzącym różne fazy związane z warunkami działania, w których dokonywane będą niezbędne korekty jej mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZygmuntŁapiński">Rok 1982 był okresem przestawienia się na nowy system ekonomiczno-finansowy, powszechnego uczenia się zasad i mechanizmów reformy na wszystkich szczeblach zarówno w organach rządowych, jak i w przedsiębiorstwach. Postawy społeczeństwa charakteryzuje wciąż jeszcze niski stopień zrozumienia zarówno głębokiego sensu reformy, jak też konieczności istnienia pewnego okresu przejściowego i wynikających z tego konsekwencji. W świadomości niektórych ludzi reforma utożsamia się z podwyżkami cen, które miały miejsce w 1982 roku. Podwyżki te były wynikiem spadku produkcji i obniżenia dochodu narodowego. Gdyby nie było reformy gospodarczej ten wzrost cen i tak musiałby nastąpić.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZygmuntŁapiński">Wysoka Izbo! Jako pracownik inżynieryjno-technicznego zaplecza remontowego transportu kolejowego i członek sejmowej Komisji Komunikacji i Łączności Chciałbym w swym wystąpieniu przedstawić niektóre problemy wdrażania reformy w komunikacji i transporcie. Proces wdrażania rozwiązań reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach resortu komunikacji napotykał w 1982 roku znaczne utrudnienia, wynikające głównie z wysokiego zadłużenia przedsiębiorstw z tytułu zaciągniętych latach ubiegłych kredytów bankowych na finansowanie inwestycji oraz kredytu obrotowego na pokrycie nie sfinansowanych dotacją z budżetu planowanych strat w 1981 roku. Podstawowym utrudnieniem w przekształcaniu przedsiębiorstw transportowych w samodzielne podmioty gospodarcze był zaniżony poziom taryf za usługi przewozowe, wymagający korzystania z wysokiego dofinansowania tych przedsiębiorstw przez budżet państwa. W celu złagodzenia trudności we wdrażaniu zasad systemu ekonomiczno-finansowego w ramach reformy gospodarczej zastosowano szereg rozwiązań dostosowujących zasady gospodarki finansowej do specyfiki działalności gospodarczej przedsiębiorstw transportowych oraz tworzących bodźce ekonomiczne dla zwiększenia gospodarności. Problemem są taryfy przewozowe. Działalność podstawowych gałęzi transportu od szeregu lat charakteryzuje się dużym deficytem finansowym, który negatywnie oddziałuje na prawidłowość gospodarki przedsiębiorstw transportowych. Zaniżony poziom opłat za usługi transportowe stanowi pośrednie źródło dotowania przez budżet państwa samodzielnych przedsiębiorstw, dlatego zdaniem Komisji Komunikacji i Łączności rozważenia wymaga sprawa podwyższenia wysokości opłat taryfowych, zwłaszcza za przewóz towarów.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZygmuntŁapiński">Wdrażanie reformy gospodarczej w resorcie komunikacji determinowane było charakterem poszczególnych branż, spełniających bezpośrednio funkcję służebną wobec gospodarki narodowej, to jest kolei, transportu samochodowego, lotnictwa. Przeprowadzono zmiany struktur organizacyjnych niezbędne do wdrożenia zasad reformy gospodarczej. Zmierzano przy tym do wykorzystania postępowych rozwiązań wywołanych reformą gospodarczą, przy zachowaniu pozytywnych elementów dotychczasowej organizacji przedsiębiorstw. Wobec podstawowego przewoźnika, to jest kolei oraz branż pracujących bezpośrednio na jego potrzeby, utrzymano w zasadzie dotychczasowy system centralizacji i koncentracji zarządzania. W pozostałych branżach resortu komunikacji reformę struktur organizacyjnych ukierunkowano na decentralizację i zwiększenie samodzielności przedsiębiorstw. Wdrażanie zasad reformy gospodarczej w jednostkach organizacyjnych resortu komunikacji nie odbywało się bez różnych przeszkód. Nie zdołano także ustrzec się przed nieprawidłowościami.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZygmuntŁapiński">Mimo upływu prawie dwóch lat od daty powołania resortowego zespołu do spraw reformy gospodarczej, mimo opracowania kolejnych wersji projektów zmian organizacyjnych, zmierzających do uproszczenia struktur zarządzania w dostosowaniu ich do wymogów reformy gospodarczej brak jest dwóch podstawowych regulacji prawnych, dotyczących przedsiębiorstwa PKP oraz Polskie Linie Lotnicze „LOT”. Niezbędne jest również przyspieszenie prac nad usprawnieniem organizacji administracji państwowej, a mianowicie sprowadzenie zakresu działania Ministra Komunikacji do funkcji naczelnego organu administracji państwowej. Szereg nieprawidłowości w procesie wdrażania zasad reformy gospodarczej w resorcie komunikacji wynika ze zjawisk towarzyszących ogólnemu regresowi gospodarczemu, a więc braków materiałowych, zahamowania inwestycji, niedoborów w zatrudnieniu itp.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZygmuntŁapiński">Pracownicy przedsiębiorstwa PKP z uwagi na specyficzny charakter zawodu kolejarza i szczególne wymogi zdrowotne posiadają własną służbę zdrowia. Służba ta organizacyjnie i technicznie dostosowała się do tych szczególnych wymogów. W ostatnim okresie czasu niepokój wśród kolejarzy wprowadzili opublikowany projekt dokumentu zespołu XIII Komisji do Spraw Reformy Gospodarczej proponujący włączenie kolejowej służby zdrowia do powszechnej służby zdrowia. Nie jest to projekt zasługujący na uznanie. Niezadowolenie swoje kolejarze wyrazili już poprzez oficjalny protest swych organizacji związkowych zebranych w ubiegłym tygodniu dla rozpatrzenia zasad tworzenia wyższych struktur związkowych. Wnoszę dla stworzenia prawidłowej atmosfery pracy wśród kolejarzy o oficjalne opublikowanie, że odstąpiono od tego zamierzenia tym bardziej, że projekt Zespołu do Spraw Reformy Gospodarczej pozostawia nadal wyodrębnione służby zdrowia w takich organizacjach, jak MON i MSW.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#ZygmuntŁapiński">W wielu przedsiębiorstwach resortu nieprawidłowo interpretowano zasady tworzenia cen produkcji i usług. W toku przeprowadzanych kontroli stwierdzono, że w wyniku niewłaściwego stosowania mnożników przeliczeniowych cen niektóre przedsiębiorstwa wykonywały, a nawet przekraczały planowane wyniki finansowe przy jednoczesnym zmniejszeniu produkcji. Na uwagę przy tym zasługuje fakt, że dowolność tworzenia cen powodowała, iż za identyczny produkt stosowano różne ceny. Przedsiębiorstwa zgrupowane w resorcie komunikacji wdrażały i nadal wprowadzają zasady reformy gospodarczej w warunkach mało korzystnych. Ograniczone możliwości inwestowania nie pozwalają obecnie na realizację programu rozwoju odpowiadającego rzeczywistym potrzebom transportu.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#ZygmuntŁapiński">Dla stabilizacji finansowej przedsiębiorstw resortu komunikacji, w szczególności PKP, zastosowano szereg rozwiązań zastępczych, jak ulgi w podatku dochodowym i stabilizacyjnym oraz zwolnienie z wpłat amortyzacji na rzecz budżetu. Pomimo to, sytuacją przedsiębiorstwa jest trudna tym bardziej, że zapotrzebowanie na przewozy pasażerów i ładunków się zwiększy. Dlatego niezbędne jest gospodarskie podejście do posiadanych środków oraz zadań planowych. Wiele nieprawidłowości, opóźnień i zahamowań w procesie wdrażania zasad reformy gospodarczej spowodowanych jest zbyt małą inicjatywą ze strony kierownictwa i kolektywów poszczególnych jednostek resortu.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#ZygmuntŁapiński">W przedsiębiorstwie PKP zbyt mało uwagi poświęca się modernizacji i zmianom organizacji przewozów, zaplecza obsługowo-naprawczego kolei, poprawie wykorzystania taboru szynowego oraz poprawie stanu dyscypliny służbowej. Brak uregulowania działalności przedsiębiorstw PKP i Polskie Linie Lotnicze „LOT” odpowiednimi przepisami uniemożliwia wznowienie działalności organów samorządu załogi w tych przedsiębiorstwach. Należy przy tym podkreślić, że włączenie do przedsiębiorstwa PKP byłych przedsiębiorstw — remontowego i budowlanego zaplecza kolei to jest ZNTK i PRK zwiększyło liczbę pracowników pozbawionych uczestnictwa w procesie zarządzania tymi jednostkami.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#ZygmuntŁapiński">W dniu dzisiejszym Sejm rozpatrzy projekt ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości. Projekt ten jest kolejnym ogniwem w tworzeniu prawnych podstaw reformy gospodarczej. Będzie on stanowił podstawę do podejmowania różnorodnych przedsięwzięć, mających na celu zapewnienie prawidłowej gospodarki przedsiębiorstwa, a w sytuacji, gdy zaistnieją w niej niekorzystne zjawiska, umożliwiać będzie podjęcie odpowiedniego, stosownie rozłożonego w czasie przeciwdziałania. Akt ten i zawarte w nim regulacje stanowią w naszym prawodawstwie rozwiązania precedensowe. W jego realizacji mogą więc wystąpić trudne dzisiaj do przewidzenia sytuacje, ale chcę wyrazić przekonanie, że uchwalona przez Sejm ustawa dobrze będzie służyć funkcjonowaniu zasad i mechanizmów reformy, która opiera się na samodzielnych, samorządnych i samofinansujących się przedsiębiorstwach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#ZygmuntŁapiński">Wysoka Izbo! Kryzys gospodarczy wpłynął zasadniczo na utrudnienie warunków wprowadzania produkcji i wydajności pracy, rozszerzenie się na tempie, a zwłaszcza harmonijności tego procesu oraz osłabiło skuteczność działania nowych mechanizmów ekonomicznych. Było to jednym z podstawowych hamulców wzrostu efektywności gospodarowania, poprawy wykorzystania majątku trwałego, jakości produkcji, szerszego wdrażania postępu techniczno-ekonomicznego i organizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#ZygmuntŁapiński">Zaczynają jednak występować pewne pozytywne cechy działania reformy, jak pobudzanie inicjatywy kadry kierowniczej i załóg w aktywizowaniu działań w zakresie wzrostu produkcji i wydajności pracy, rozszerzenie się stosowania rachunku ekonomicznego w przedsiębiorstwach, racjonalizacja powiązań kooperacyjnych i zmniejszenie transportochłonności.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#ZygmuntŁapiński">Słabością reformy jest jednak niewypracowanie dotąd systemu motywacyjnego, stwarzającego skuteczne bodźce ekonomiczne wpływające na wzrost produkcji, postęp techniczny, właściwe wykorzystanie siły roboczej, oszczędność, obniżki kosztów własnych.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#ZygmuntŁapiński">Jak dotąd reforma nie uruchomia mechanizmów wymuszających dobre gospodarowanie i wysoką jakość produkcji. Występowało również kreowanie nadmiernego pieniądza na skutek nieprzestrzegania relacji praca — płace. W 1982 roku stosowano tak zwane miękkie finansowanie, które przejawiało się w licznych dotacjach ze strony budżetu, resortów i zrzeszeń oraz w zaliczkach na roboty w toku w budownictwie, co osłabiało oddziaływanie systemu bankowo-kredytowego na efektywne gospodarowanie.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#ZygmuntŁapiński">Niezwykle negatywny wpływ na działanie mechanizmów reformy gospodarczej miała wielka nierównowaga gospodarcza oraz silne tendencje inflacyjne. Nierównowaga i nie kontrolowane wzrosty cen osłabiły motywacje proefektywnościowe, były istotnymi przyczynami braku postępu w efektywności gospodarowania. Prowadziły one również do konieczności stosowania środków reglamentacyjnych, co hamowało postęp w zwiększeniu samodzielności przedsiębiorstw. Kryje się tutaj wielkie zagrożenie dla pomyślnej realizacji reformy. Tylko bowiem w warunkach równowagi mechanizmy ekonomiczne reformy mogą działać prawidłowo, przyczyniając się do rozwoju gospodarki. Przy dalszym utrzymywaniu się wielkiej nierównowagi, nasilać się mogą wypaczenia ekonomiczne, powodujące społeczne postawy odwracania się od reformy. Stanowi to jedno z największych zagrożeń reformy. Dlatego sądzę, że polityka gospodarcza powinna być nakierowana na zahamowanie procesów inflacyjnych oraz szybkie osiąganie równowagi gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#ZygmuntŁapiński">Kluczowym problemem dla dalszego funkcjonowania reformy jest sprawa równowagi ekonomicznej i będącej jej pochodną równowagi rynku. Bez dobrego rynku i zdrowego pieniądza nie zbuduje się odpowiedniego systemu motywacyjnego, zaś bez systemu motywacyjnego program reformy gospodarczej pozostanie nieskuteczny.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#ZygmuntŁapiński">Dalsze prace nad doskonaleniem reformy powinny zmierzać do stworzenia takich warunków, aby opłacało się dobrze pracować, aby ludzie byli zainteresowani wynikami swej pracy. Cel, jakim jest lepsze życie w naszej ojczyźnie, możemy osiągnąć tylko wspólną wolą wzajemnego zrozumienia się, jak i wzmożonym wysiłkiem pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Zbigniew Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewZieliński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Reforma gospodarcza wdrażana w trudnych warunkach kryzysu jest najbardziej przekonywającym potwierdzeniem zwrotu, który dokonał się po, sierpniu 1980 roku. Nie pomniejszając wagi wszystkich zawartych porozumień społecznych z tamtego czasu, nie sposób przecenić znaczenia reformy dla przyszłości narodu. Jeżeli potrafimy ją konsekwentnie realizować, zgodnie z intencjami i założeniami, które określone zostały w podstawowych dokumentach przyjętych przez Wysoki Sejm, staną się one ważną datą w historii państwa, zapoczątkowującą nowy okres w życiu społeczno-gospodarczym, a także politycznym Polski.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewZieliński">O reformie tak wiele powiedziano i napisano w ostatnich dwóch latach, że nie sposób wnieść dzisiaj jeszcze coś oryginalnego. Chciałbym więc odwołać się tylko do treści opinii dwóch instytucji sejmowych, to jest Rady Społeczno-Gospodarczej oraz Zespołu Doradców, z których wnioskami Koło Posłów Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w pełni się solidaryzuje. Toteż ograniczę się tylko do uwag, które dotyczą uwarunkowań uzależniających skuteczność i rezultaty reformy.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#ZbigniewZieliński">Na pewno nie sprzyjał wdrażaniu reformy głęboki kryzys gospodarczy, wyrażający się trwałym od 1981 r. deficytem w budżecie państwa, wysokim i ciągle narastającym zadłużeniem zagranicznym, nawisem inflacyjnym, który wprawdzie zmalał w wyniku przerzucenia części skutków kryzysu na społeczeństwo w rezultacie wprowadzonych podwyżek cen, ale przecież nadal występuje w dość znacznej skali. Zrezygnowanie w tych warunkach z administracyjnej ingerencji państwa w zjawiska gospodarcze, wymaga posiadania zasobów materialnych dla likwidacji napięć w bilansowaniu gospodarki, a przede wszystkim dla równoważenia rynku, który podlega ciągłym fluktuacjom. Brak tych środków stawia na porządku dziennym dylemat dotyczący wyboru instrumentów, których zadaniem jest likwidacja niekorzystnych zjawisk występujących w gospodarce i wywołujących określone skutki społeczne.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#ZbigniewZieliński">W sytuacji, którą przed chwilą scharakteryzowałem, konsekwentne stosowanie instrumentacji ekonomicznej wymaga spełnienia jeszcze kilku warunków:</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#ZbigniewZieliński">— przede wszystkim polityki gospodarczej, optymalizującej wykorzystanie majątku narodowego;</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#ZbigniewZieliński">— właściwego i stabilnego systemu motywacyjnego, stymulującego realizację celów gospodarczych;</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#ZbigniewZieliński">— rzetelnego przygotowania kadr sterujących procesami tak makro-, jak i mikroekonomicznymi;</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#ZbigniewZieliński">— daleko posuniętej akceptacji celów i zasad reformy ze strony społeczeństwa, uczestniczącego w procesach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#ZbigniewZieliński">Budzi niepokój brak konsekwentnej i zdecydowanej realizacji przekształceń strukturalnych w gospodarce narodowej. Tylko one mogą wywołać zasadniczą zmianę w dynamice procesów od ruchów pełzających całej gospodarki do rozwoju skokowego w tych dziedzinach, które decydować będą w dłuższym okresie o skali osiągnięć globalnych.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#ZbigniewZieliński">Nie po raz pierwszy podejmuję ten temat na tej sali. Jestem przy tym świadom trudności realizacji przedkładanego postulatu, mającego swoje bezpośrednie konsekwencje w szeroko pojętej sferze spraw socjalnych. Problemy związane z przemieszczaniem zatrudnienia należą bowiem do najtrudniejszych w Polsce. Jeżeli ich jednak nie Podejmiemy, samymi mechanizmami reformy nie zrealizujemy rzeczywistej poprawy położenia gospodarczego kraju.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#ZbigniewZieliński">Osiągnięcie zasadniczego wzrostu społecznej efektywności gospodarowania możliwe jest jedynie w wyniku zdecydowanego postępu we właściwym kształtowaniu się społecznej wydajności pracy. Odpowiednia alokacja środków produkcji, która ma służyć interesowi ogólnemu, wymaga określenia jednoznacznych kryteriów optymalizacji gospodarki narodowej i konsekwentnego ich przestrzegania w praktyce. Oznacza to w szczególności rozszerzenie stosowania rachunku ekonomicznego w podejmowaniu decyzji gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#ZbigniewZieliński">Doskonalenie instrumentów oddziaływania na podmioty gospodarujące w celu lepszego skojarzenia interesów stron uczestniczących w procesach wytwarzania, jest konieczne i powszechnie zrozumiałe. Szkodliwe dla zachowań i rezultatów działania tych podmiotów, są jednak częste zmiany reguł wyznaczających sposób ich postępowania. Zmiany takie wywołują powszechną krytykę, nie wiążą się bowiem z naturalnym procesem doskonalenia, ale wyborem już na samym początku, jakby wbrew logice, rozwiązań niezadawalających, z góry skazanych na zmiany wskutek niesprawdzania się w praktycznym działaniu. Przykłady można by mnożyć. Wśród nich w szczególności Chciałbym zwrócić uwagę na rozwiązania :</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#ZbigniewZieliński">1) w systemie obciążeń podatkowych, nie pobudzające do optymalizacji wyniku finansowego,</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#ZbigniewZieliński">2) w różnicowaniu korzyści wynikających z zasad partycypacji załóg pracowniczych nie w zależności od wkładu pracy, lecz kapitałochłonności procesów produkcyjnych;</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#ZbigniewZieliński">3) dotyczące obligatoryjnego tworzenia funduszów w ciężar kosztów i zysków, jak na przykład odpisy na scentralizowany fundusz amortyzacyjny i postępu technicznego, odnoszone w koszty wytwarzania czy fundusze rezerw i Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej — odnoszone do zysków, nie pobudzające do racjonalizacji wydatków.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#ZbigniewZieliński">4) miernika oceny efektywności gospodarczej, który określony jako „rentowność przerobu” nie oddaje w pełni rzeczywistej efektywności ekonomicznej działania gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#ZbigniewZieliński">Konieczne jest dokonanie szybkiego uporządkowania instrumentacji zreformowanego systemu gospodarczego i wyciągnięcie wniosków wynikających z praktyki w tej dziedzinie oraz utrwalenie ich przez stabilne stosowanie w dłuższym okresie czasu.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#ZbigniewZieliński">Niezadowalające rezultaty wdrażania reformy w znacznym stopniu mają swoje źródło w braku właściwych kwalifikacji uczestników przekształceń mechanizmów gospodarczych na różnych szczeblach aparatu gospodarczego. Sądzę, że ten problem do tej chwili nie został należycie doceniony. Największe szkody ze zrozumiałych powodów wyrządza reformie niski poziom kwalifikacji w centralnych organach decyzyjnych, odpowiedzialnych za procesy gospodarcze w makroskali. Badania NIK, jak też rządowych organów kontroli ujawniają zbyt późno indolencję i niekompetencję, tak szkodliwą dla wyników gospodarczych. Złe rezultaty działalności kształtują opinię społeczną i powodują niesłuszne obciążenie reformy gospodarczej rezultatami złej polityki kadrowej. Należy sądzić, że zapowiedziane ustawy, które regulować będą zadania najwyższych organów wykonawczych państwa, przyczynią się pośrednio do określania i konsekwentniejszego niż dotychczas egzekwowania w praktyce niezbędnych wymogów kwalifikacyjnych stawianych zespołom pracowniczym w tych urzędach, w szczególności kadrze kierowniczej. Przyczyni się to niewątpliwie do skuteczniejszego i efektywniejszego zarządzania gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#ZbigniewZieliński">Poprawa klimatu społeczno-politycznego powinna wydatnie pomóc pełniejszej realizacji zasad systemu wewnętrznego przedsiębiorstw, opartego na regulacjach ustawowych, określających zadania ich kierownictw i samorządów pracowniczych. W efekcie będzie to uniemożliwiało tolerowanie niekompetencji i braku rzetelności w wypełnianiu obowiązków zawodowych przez wszystkich uczestników realizacji zadań w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#ZbigniewZieliński">Nie sposób przecenić znaczenia prawidłowych mechanizmów i bodźców ekonomicznych w kształtowaniu rezultatów gospodarczych. Dlatego tyle poświęcamy im uwagi. Gdybyśmy chcieli jednak uznać właściwą motywację ekonomiczną za wystarczającą dla pokonania obecnego, tak głębokiego załamania gospodarczego, rozmijalibyśmy się z prawidłową oceną polskiej rzeczywistości. Ciągle jeszcze w pewnych kręgach społecznych rzetelna praca nie jest traktowana w kategoriach obowiązku moralnego i odpowiedzialności obywatelskiej za losy narodu i państwa. Ten stan rzeczy jest wynikiem nie tylko szoku wywołanego gwałtownym pogorszeniem się położenia materialnego społeczeństwa, ale także uwarunkowań politycznych, będących rezultatem ostrych sporów naturalnych w okresach gwałtownych przemian.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#ZbigniewZieliński">Odnosząc się ze zrozumieniem do ciągle jeszcze zróżnicowanego stanu świadomości społecznej, wywołanego kryzysem politycznym, społecznym i gospodarczym trzeba usilnie dążyć do przyjęcia przez wszystkich tej prawdy, że bez uporczywej, a nawet więcej — heroicznej pracy — nie dźwigniemy się z załamania i nie będziemy w stanie zapewnić sobie właściwego miejsca na mapie Europy.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#ZbigniewZieliński">Uczynienie optymalnego użytku z walorów intelektualnych, cech osobowościowych, nabytych kwalifikacji, zajmowanego stanowiska stanowić powinno istotne moralne kryterium samooceny obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-35.22" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Ostatnia pielgrzymka Papieża Jana Pawła II do kraju stała się dla Niego okazją, żeby w całym nauczaniu skierowanym do narodu wartość pracy i jej głęboki, ludzki sens ugruntować w świadomości społeczeństwa polskiego. Najwyraźniej mówił o tym, żegnając się z krajem na lotnisku w Krakowie. Nauczanie społeczne Kościoła posoborowego tej myśli jest poświęcone. Ostatni z papieży, nasz rodak, pogłębił ją jeszcze wykorzystując doświadczenia wyniesione z kraju, w którym na skutek uwarunkowań historycznych społeczeństwo ciągle jeszcze nie wykształciło właściwego stosunku do wartości pracy. Encyklika „Laborem exercens” jest uogólnieniem tych doświadczeń. Podejmując ten temat Jan Paweł II kontynuuje w ten sposób dzieło zmarłego Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, którego głębokie myśli o pracy zawarte są m.in. w książce pt. „Duch pracy ludzkiej”. Jego nauczanie wypełnione jest troską o właściwe rozumienie obowiązku pracy, jej głębokiego sensu moralnego i duchowego, ale także świadomością potrzeby rzetelnej pracy narodu, jeśli ma on zachować swą suwerenność i pozycję wśród innych narodów. Stosunek do moralnego obowiązku pracy musi być podstawą zbiorowego rachunku sumienia społeczeństwa polskiego. Od powszechnego przyjęcia tej prawdy zależeć będzie przyszłość Polski.</u>
          <u xml:id="u-35.23" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Reforma gospodarcza ma tworzyć warunki do efektywnego wykorzystania wydatkowanej w rzetelny sposób pracy społeczeństwa. Jest ona jednak niezbędna, żeby trud pracy ludzkiej nie był już nigdy bezmyślnie marnowany, jak miało to miejsce przed rokiem 1980. To lekceważenie dobrze wykonywanej roboty w tamtym czasie wywołuje jeszcze dzisiaj nieskuteczność pedagogiki pracy. Rozumiejąc rolę dobrych narzędzi ekonomicznych i właściwych mechanizmów, opierając się na pogłębionej analizie wdrażanego systemu gospodarczego, Koło Poselskie Polskiego Związku Katolicko-Społecznego potwierdza swój pozytywny stosunek do tych rozwiązań, które zawarte zostały w reformie gospodarczej. Tym samym udzielamy swego poparcia dla ocen przedstawionych przez posła sprawozdawcę oraz zawartych w projekcie uchwały w sprawie wdrażania reformy.</u>
          <u xml:id="u-35.24" who="#ZbigniewZieliński">Koło Poselskie PZKS jest przekonane o celowości przyjęcia ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości w przedstawionym brzmieniu. Koło nasze pragnie także udzielić swego poparcia tym wszystkim, którzy podejmują działania na rzecz rozwoju samorządu pracowniczego w duchu ustawy z 1981 roku i jest przekonane, że temu celowi służyć będzie przedłożony projekt uchwały sejmowej o działalności samorządu załogi. Dokumenty, które dzisiaj przyjmujemy, powinny wzmocnić te tendencje w gospodarce, które stanowią o konsekwentnej realizacji podstawowych idei reformy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Henryka Frąc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#HenrykaFrąc">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wszyscy wiemy, że najważniejszym warunkiem przezwyciężenia kryzysu jest zastąpienie złych zasad gospodarowania dobrymi zasadami. Odróżnienie tych zasad nie jest rzeczą łatwą, wymaga czasu i wnikliwej obserwacji. Z chłopskiego i rolniczego punktu widzenia pragnę zgłosić kilka uwag, mających ścisły związek z wdrażaniem reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#HenrykaFrąc">Sprawa pierwsza. Jeszcze przed rokiem uznawaliśmy, że złą zasadą gospodarowania jest brak zrozumiałego związku między wzrostem cen artykułów rolnych a wzrostem cen artykułów przemysłowych dla rolnictwa. Szeroko dyskutowaliśmy nad koniecznością wprowadzenia mechanizmów pod nazwą „ceny kroczące”, które jasno powinny odmierzać ruchy cen zarówno na jedne, jak i drugie produkty. W przesłanym nam raporcie o reformie gospodarczej nie ma na ten temat mowy. Nie sądzę, aby były aż tak duże trudności w opracowaniu tych mechanizmów. Mamy przecież grono znakomitych uczonych, od których można oczekiwać przyspieszenia opracowań tego tematu. Posiadanie pewności, że prace w tym zakresie zostały podjęte tworzyłyby podstawy do umocnienia sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#HenrykaFrąc">Sprawa druga. Przez wiele lat w kosztach produkcji artykułów przemysłowych liczono tylko nakłady pracy oraz zużycie maszyn oraz urządzeń. Nie liczono natomiast złych skutków rozwoju niektórych rodzajów produkcji przemysłowej dla środowiska. Do kosztów produkcji nie zaliczano funduszy potrzebnych na budowę, na przykład, oczyszczalni, filtrów czy wreszcie kosztów rekultywacji środowiska. Cała kwestia ochrony środowiska jest uwidoczniona poprzez system kar. Bywa często tak, że zanieczyszczającym środowisko zakładom pracy udaje się nie płacić kar, nie świadczą one ani też nie gromadzą funduszów na ochronę i odnowienie środowiska. Być może, nie były to sprawy najpilniejsze w 1982 r. Nie są one jednak tak mało ważne, aby o nich nie mówić w dobie wdrażania reformy.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#HenrykaFrąc">Sprawa trzecia. Istotną sprawą w rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej jest dalszy i szybki rozwój rzemiosła i usług na wsi. Mówi się często, że czas obecny to epoka usług. Realizacja zadań zatwierdzonych przez Wysoką Izbę w programie rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do roku 1990 wymaga utworzenia nowoczesnej i dobrze zorganizowanej bazy usługowej na wsi. W moim odczuciu powinna ona wzrosnąć dwu- do trzykrotnie. Nie umiemy dziś odpowiedzieć na pytanie, jakie reguły gospodarowania będą powodować zagęszczenie sieci usług na wsi. Doświadczenie z 1982 roku nie pozwala stwierdzić, że nowe zasady gospodarowania stanowią gwarancję lepszego rozwoju usług, bowiem sieć usług na wsi nie zagęściła się. Dziś jednak nie da się odpowiedzieć, czy to kryzys, czy reforma nie sprzyjają powstawaniu nowych ośrodków usługowych, prawdopodobnie jedno i drugie. Równolegle z rozwojem usług spółdzielczych, rozwijać się powinny na wsi warsztaty prywatne typu rzemieślniczego.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#HenrykaFrąc">Wydaje się jednak, że szybki rozwój punktów usługowych w dużym stopniu jest uzależniony od zapewnienia im pewnych przywilejów, m.in. w zaopatrzeniu materiałowo-surowcowym. Proponowałbym utrzymanie dotacji do niektórych usług, na przykład ochrony roślin, wapnowanie, magnezowanie gleb czy melioracji. Natomiast zakłady, które prowadzić będą usługi niedotowane nie należałoby opodatkowywać ponad niezbędne minimum.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#HenrykaFrąc">Sprawa czwarta. Niezbędne i pilne jest wprowadzenie zasady minimum infrastruktury dla wiejskiego gospodarstwa domowego. Ciężka praca na roli, niski procent sieci wodociągowej na wsi, słaba możliwość zakupu nowoczesnego sprzętu gospodarstwa domowego, zły dostęp do dóbr kultury powoduje ucieczkę dziewcząt wiejskich do miast. Szacuje się, że 20–30% następców gospodarstw nie znajduje kandydatek do stanu małżeńskiego. Świadczy to nie tylko o wyludnianiu się wsi, ale również o dezaktywizacji rejonów wiejskich. Sytuacja ta zmusza do pilnego podjęcia działań na rzecz zmniejszenia uciążliwości pracy kobiet wiejskich. Dojrzała już chyba sprawa pełnej realizacji podjętej w 1964 roku przez ówczesną CRS uchwały o działalności ośrodków „Nowoczesna Gospodyni” i gminnych ośrodków usług bytowych. Myślę również, że śmielej w tej sprawie działać powinny WOPR i podległe im instruktorki do spraw wiejskiego gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#HenrykaFrąc">Nie ulega dla mnie wątpliwości, że wiejskie gospodarstwo domowe, jako nieodłączna część gospodarstwa rolnego, musi być finansowane z części podatku gruntowego, która zostanie do dyspozycji gminy i wsi. W moim odczuciu najważniejsze sprawy do rozwiązania na wsi, to budowa wodociągów, dróg, a także budowa infrastruktury służąca usprawnianiu pracy w gospodarstwie domowym.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#HenrykaFrąc">Wysoki Sejmie! Uważam, że dyskutowane dziś kierunki wdrażania reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach mają również zastosowanie w odniesieniu do wsi. Lepsze wykorzystanie środków i efektywniejsze ich spożytkowanie będzie zaczątkiem nowoczesnej wsi polskiej, tym samym lepszej przyszłości całego kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Witold Saczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WitoldSaczuk">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę w swym wystąpieniu skupić się na ocenie reformy gospodarczej w przemyśle stoczniowym. Recesja w gospodarce światowej, zapoczątkowana w połowie lat siedemdziesiątych, okazała się zjawiskiem długotrwałym. Wystąpił spadek tempa przyrostu produkcji i handlu światowego. Szybki wzrost cen, ograniczenie konsumpcji ropy naftowej, przy jednoczesnej niestabilności kursu walut i wysokich stopach oprocentowania kredytów, sprawiły, że sytuacja w żegludze światowej ulega stałemu pogorszeniu. W wyniku tego pogłębia się trudna sytuacja światowego przemysłu okrętowego. Wyraża się to w ogromnym spadku portfela zamówień w stoczniach. Kryzysowa sytuacja w światowym budownictwie okrętowym wywiera istotny wpływ na rozwój polskiego przemysłu stoczniowego.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WitoldSaczuk">Polski przemysł stoczniowy znajduje się obecnie w szczególnie trudnej sytuacji. Z jednej strony wyjątkowo trudne i skomplikowane warunki zewnętrzne, rzutujące na poziom cen statków, z drugiej strony trwające skutki kryzysu społeczno-gospodarczego kraju. Wystąpienie trudności w tym samym czasie sprawiło, że realizacja przez polskie stocznie zawartych kontraktów napotyka przeszkody, bezwzględnie wykorzystywane przez wielu zagranicznych kontrahentów.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Od początku działania stoczni według nowych zasad uwidoczniły się niedoskonałości rozwiązań systemowych. Jednolitość zasad reformy okazała się słuszna w odniesieniu do rozwiązań generalnych. Szczegółowe zasady powinny uwzględniać jednak obiektywne warunki działalności przedsiębiorstwa w przypadku, gdy odbiegają one znacznie od przeciętnych. Odnosi się to do produkcji statków odróżniającej się od innych gałęzi przemysłu wieloma specyficznymi cechami, takimi jak:</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WitoldSaczuk">— długie cykle budowy statków,</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#WitoldSaczuk">— jednostkowy charakter produkcji,</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#WitoldSaczuk">— duża liczba kooperantów różnych branż,</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#WitoldSaczuk">— wysoka uciążliwość i szkodliwość pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#WitoldSaczuk">W świetle wymagań stawianych kooperantom szereg przedsiębiorstw dotychczas współpracujących ze stocznią odmawia dalszego odnowienia umów na dostawy urządzeń do budowy statków, kierując swe zainteresowania na produkcję przeznaczoną na mało wymagający rynek krajowy.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#WitoldSaczuk">Stocznie znajdują się w niekorzystnej sytuacji we współpracy ze swymi kooperantami, stosującymi ceny umowne. Muszą one z reguły godzić się na ceny urządzeń, nie mając możliwości wyboru producenta tańszego. W tej sytuacji kooperanci utrzymują w stosunku do stoczni pozycje monopolistów. Wykorzystując tę pozycję przedsiębiorstwa dyktują nadmierne ceny swoich wyrobów, co wpływa ujemnie na sytuację finansową stoczni, które nie mają możliwości podwyższania cen własnych wyrobów sprzedawanych w większości na eksport w oparciu o kontrakty zawarte w latach poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#WitoldSaczuk">W stoczniach występują poważne trudności w rytmicznym wykonywaniu zadań produkcyjnych, powodowane nieterminowością kooperacyjnych dostaw podstawowych materiałów i urządzeń. Opóźnienia te zagrażają dotrzymaniu terminów kontraktowych i stwarzają niebezpieczną sytuację dla stoczni w świetle występujących tendencji do rezygnacji armatorów zachodnich z zakupu statków już zakontraktowanych w związku z utrzymującą się dekoniunkturą na światowym rynku frachtowym.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Restrykcje gospodarcze, stosowane przez państwa zachodnie wobec Polski, utrudniają armatorom z II obszaru płatniczego lokowanie zamówień na budowę statków w polskich stoczniach. Wyrazem tego są ograniczenia w udzielaniu kredytów, stosowane przez banki zachodnie pod pozorem utraty zaufania do polskiego partnera. Odnosi się to zarówno do nowych zamówień, jak również kontraktów zawartych w latach poprzednich. Ujemnie odbiło się to w postaci pogarszających się wyników ekonomiczno-finansowych naszych stoczni w latach 1982–1983. Należałoby rozważyć sprawę form protekcjonizmu państwa dla przemysłu okrętowego na wzór krajów zachodnich. Rynek okrętowy jest rynkiem armatora i w zależności od koniunktury na światowym frachcie przewozowym zapotrzebowanie na statki oraz ich ceny ulegają dużym wahaniom.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#WitoldSaczuk">Z tych względów powinien być stworzony i zastosowany odpowiedni system obejmujący przemysł okrętowy i krajowe przedsiębiorstwa żeglugowe, który umożliwiłby budowę statków dla armatorów krajowych w ramach programu rozbudowy i odnowienia polskiej floty z jednoczesną możliwością ich sprzedaży na eksport. System powinien przewidywać rozwiązania bezkolizyjnego kontynuowania budowy statków z kontraktów zerwanych, z przeznaczeniem dla armatorów krajowych.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#WitoldSaczuk">W tym celu należałoby wypracować formy pomocy państwa zarówno dla producenta, jak też armatora dla elastycznego sterowania budową statków w okresach charakteryzujących się dużą zmiennością warunków; na światowych rynkach: frachtowym i okrętowym. Polityka taka z dobrym skutkiem stosowana jest przez wiele krajów zachodnich o rozwiniętym przemyśle okrętowym.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Niezależnie od rozwiązań przyszłościowych konieczne jest wprowadzenie zmian w obowiązujących systemach wprowadzonych w ramach reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#WitoldSaczuk">Po pierwsze — należy urealnić przeliczniki dewizowe aktualnie stosowane. Są one zaniżane tak dla II, jak, i I obszaru płatniczego, na tle aktualnie obowiązujących cen krajowych. Osłabia to konkurencyjność stoczni na rynku światowym, gdyż ceny na nasze statki są sztucznie zawyżane w porównaniu do cen światowych. Również polscy armatorzy z tego względu nie są zainteresowani lokowaniem zamówień w stoczniach krajowych.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#WitoldSaczuk">Po drugie — wysokie wymagania jakościowe, jednostkowy charakter produkcji okrętowej, duża dyscyplina w terminowej realizacji dostaw rzutują na to, iż szereg przedsiębiorstw odchodzi od dalszej współpracy ze stoczniami lub ogranicza jej zakres. Dla przeciwdziałania temu niekorzystnemu zjawisku celowe byłoby objęcie produkcji podstawowej i kooperacyjnej, przeznaczonej na eksport, zamówieniami rządowymi.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#WitoldSaczuk">Dalszej modyfikacji wymaga również system motywacyjny, określony zasadami reformy gospodarczej. Wprowadzone zmiany płacowe w drugim półroczu 1982 nie przywróciły stoczniom atrakcyjności posiadanej w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Nie podniosły bowiem konkurencyjności stoczni na rynku pracy, ponieważ inne przedsiębiorstwa działające w oparciu o reformę gospodarczą na tych samych zasadach wprowadziły zmiany podwyższające płace. Trudne warunki pracy w stoczni, charakteryzujące się wysoką uciążliwością i szkodliwością dla zdrowia, nie mają odpowiedniej rekompensaty w wysokości wynagrodzenia i stanowią główną przeszkodę w naborze pracowników do pracy w bezpośredniej produkcji i są zasadniczą przyczyną dużej fluktuacji kadr.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! W aktualnej i skomplikowanej sytuacji stocznie we własnym zakresie nie są w stanie zapobiec wzrastaniu trudności produkcyjnych i ekonomiczno-finansowych. Trudności te to przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#WitoldSaczuk">— budowa statków przy zerwanych kontraktach,</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#WitoldSaczuk">— nie uzgodnione ceny dewizowe z nowymi kontrahentami, jak też ceny umowne z odbiorcami krajowymi,</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#WitoldSaczuk">— brak zapewnienia dopłat wyrównawczych, gwarantujących opłacalność transakcji z jednostkami handlu zagranicznego</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#WitoldSaczuk">— brak środków własnych na finansowanie działalności produkcyjnej stoczni,</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#WitoldSaczuk">— zaciąganie wysokich kredytów bankowych na budowane jednostki i płacenie związanych z tym odsetek.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#WitoldSaczuk">Aby umożliwić stoczniom poprawę ich sytuacji finansowej, a tym samym możliwości dalszego rozwoju i konkurencyjności należałoby rozważyć możliwość wprowadzenia odrębnego systemu finansowo-kredytowego. Społeczno-obronna rola przemysłu stoczniowego oraz jego funkcja stymulatora postępu technicznego w całej gospodarce powinna być uwzględniona w systemie finansowego wsparcia przez budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#WitoldSaczuk">Reasumując stwierdzić należy, że reforma gospodarcza przyniosła przedsiębiorstwom z formalnego punktu widzenia duży zakres samodzielności. W warunkach stoczni zasada samodzielności ograniczona jest przede wszystkim warunkami zewnętrznymi, a głównie nie wywiązaniem się dostawców z terminowej realizacji materiałów i urządzeń kooperacyjnych oraz odchodzeniem od współpracy z wymagającym partnerem, jakim jest stocznia.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#WitoldSaczuk">Niekorzystnie na działalności stoczni odbije się zrywanie kontraktów przez armatorów zachodnich, gdyż uszczupla to zasoby dewizowe zarówno państwa, jak też przedsiębiorstw, może doprowadzić do zmniejszenia rozmiarów produkcji sprzedanej oraz zredukowania miejsc pracy. Jest to zagadnienie bardzo ważne, gdyż stocznia jest przedsiębiorstwem specjalistycznym, mającym zdolności produkcyjne przystosowane do budowy statków. Praktycznie nie ma możliwości przeprofilowania stoczni do produkcji innych wyrobów. Dlatego ważnym problemem, wymagającym rozwiązania, jest kwestia pomocy państwa udzielanej dla przemysłu okrętowego w okresie załamania się koniunktury na światowym, rynku frachtowym. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyOzdowski">Ogłaszam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 11 min. 35)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PiotrStefański">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Krystynę Jabłońską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaJabłońska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobrze się stało, że dziś na forum Wysokiej Izby analizujemy dotychczasowe wyniki realizacji reformy gospodarczej. Pragnę stwierdzić, że stworzone zostały w ten sposób warunki do publicznego wyjaśnienia wielu kwestii związanych z reformą. Przede wszystkim muszę podkreślić, że my, wszyscy robotnicy, pracownicy produkcji, jesteśmy za reformą gospodarczą, bowiem z tą reformą wiążą się nasze nadzieje na lepsze życie. Każdy z nas oczekuje, że w wyniku reformy praca nasza będzie lepiej zorganizowana, że będzie lepsze zaopatrzenie materiałowe, że maszyny będą sprawniejsze, że będziemy więcej produkować i więcej zarabiać i że osiągniemy to nie tylko poprzez większy wysiłek naszych mięśni. Na pewno potrzebna jest większa dyscyplina, odpowiedzialność, konieczne jest lepsze zrozumienie prawdy, że bez efektywniejszej pracy nie będzie lepszych wyników. Tak rozumiem reformę jako robotnica brygadzistka. I tak rozumie wiele kobiet pracujących w naszych zakładach przemysłu tytoniowego w Radomiu. Być może, że przedstawiam to w zbyt uproszczony sposób, ale taka jest prawda. Czekaliśmy na reformę, bo ciężko pracujemy w trudnych warunkach, na które składają się: zapylenie tytoniem, jak i wysłużony park maszynowy. Dalsza trudność to zaopatrzenie w surowce i materiały oraz w części zamienne do maszyn. I może to było trochę naiwne, kiedy oczekiwaliśmy na szybkie zmiany, tak jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki miały się one dokonać. Taka atmosfera towarzyszyła uruchomieniu reformy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrystynaJabłońska">Dziś zadają sobie pytanie — co się zmieniło od daty wprowadzenia reformy? Poprawiła się jakość naszej produkcji, obroty maszyn zostały dostosowane do prędkości, gwarantującej lepszą produkcję papierosów. Przemysł tytoniowy nie miał w przeszłości wysokich płac i nadal do czołówki daleko. Średnia płaca kształtuje się na poziomie 9 570 zł. Jest ona znacznie niższa od średniej krajowej i od średniej wojewódzkiej. Efekt jest taki, że pracownicy masowo zwalniają się z naszego zakładu, głównie kobiety. W naszych zakładach jest sytuacja szczególnie złożona, bo podwyżki były znaczne, a średnia jest niska. Dzieje się tak dlatego, że w latach siedemdziesiątych nasze pobory były bardzo niskie. Wydaje mi się, że pomimo samodzielności przedsiębiorstw problem ten wymaga centralnego uregulowania. Liczę na to, że nasz resort to zadanie podejmie. Nadzieje były większe i są one nadal. Nie potrafię jednak powiedzieć, czy są możliwe. Po prostu przeciętny robotnik zakładu w sumie niewiele wie o reformie, o jej założeniach i o mechanizmach, choć kierownictwo zakładu, samorząd pracowniczy podejmują różne wysiłki, byśmy więcej wiedzieli o reformie. Co więc zrobić, by reforma dotarła na każde stanowisko pracy? Sądzę bowiem, że wtedy zacznie się jej szeroka realizacja, że dopiero wtedy odczujemy jej pozytywne skutki. Myślę, że trzeba zmienić taktykę, że trzeba odejść od teoretycznych rozważań. Natomiast przejść do praktycznej pracy z ludźmi na ich stanowiskach przy maszynach, na hali produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KrystynaJabłońska">Na pewno stać nas na więcej, stać nas na lepszą organizację, na większą dbałość o materiały i maszyny, ale musimy być przekonani, że to co do nas należy wszyscy robimy dobrze. Potrzebne jest przekonanie, że nie będzie miejsca dla obiboków i dla karierowiczów, i dla tych, co żyją naszym kosztem.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KrystynaJabłońska">Jestem kobietą. W zakładzie jest większość kobiet. Prawie wszystkie są matkami. Oprócz pracy w zakładzie, pracują one w domu na drugim etacie. Jest nam często ciężko. Stąd nasze opinie i oceny, stąd oczekiwania i prośby. Reformę trzeba udoskonalać, tworzyć w niej zasady, które sprawiedliwie ocenią dobrą pracę, zachęcać będą do lepszych rezultatów, eliminować będą cwaniactwo i partactwo. Dlatego też zwracam się dziś do obywatela Ministra do Spraw Reformy Gospodarczej o lepsze zaopatrzenie materiałowe i o objęcie rozdzielnictwem materiału papierniczego dla naszego Zakładu Przemysłu Tytoniowego w Radomiu.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KrystynaJabłońska">Na pewno potrzebne są uczone rozważania, wielkie dyskusje, szerokie programy reformy. Potrzebne są one dla kraju, dla całej gospodarki i dla każdego resortu. Prosimy jednak pamiętać, że potrzebne są rozwiązania dla zakładu, a w nim dla stanowiska pracy. Tu bowiem rozstrzygają się losy reformy, tu rozstrzygają się podstawowe sprawy gospodarki, warunki życia wszystkich i każdego.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#KrystynaJabłońska">Jakże byłoby dobrze, gdyby przynajmniej tyle czasu poświęcić problemom reformy na stanowiskach pracy, ile poświęca się na różne, również ważne problemy na wszystkich szczeblach kierowania gospodarką. Wnoszę więc, aby w następnym okresie realizacji reformy większą uwagę poświęcić tym zakładowym, robotniczym sprawom. Myślę, że rezultaty będą wtedy lepsze i szybciej wyjdziemy z kryzysu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Witold Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitoldJankowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reforma gospodarcza, którą od przeszło roku z takim trudem, ale i uporem wdrażamy, swym zakresem i głębokością zmian wybiega daleko poza wszystkie próby podejmowane w powojennej historii Polski. Ma ona przynieść przestawienie torów, po jakich porusza się gospodarka w kierunku efektywności, innowacyjności, zdolności do równowagi i szerokiego udziału społeczeństwa w kształtowaniu celów społeczno-gospodarczych i decyzji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WitoldJankowski">Wielkie nadzieje wiązane z reformą tym bardziej uzasadniają troskę o przebieg procesów wprowadzania reformy, konieczność ciągłej kontroli społecznej i oceny wdrażanych mechanizmów gospodarczych oraz obserwacji zarówno ich pozytywnych, jak i negatywnych skutków społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WitoldJankowski">Takiej oceny — na podstawie przedłożonego Sejmowi raportu obejmującego roczny okres wdrażania reformy — dokonaliśmy w ciągu ostatnich tygodni we wszystkich komisjach sejmowych i w Radzie Społeczno-Gospodarczej, a jej syntetyczne wyniki i wnioski przedstawił nam poseł sprawozdawca profesor Alojzy Melich.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WitoldJankowski">Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Pax” Chciałbym na niektóre tylko problemy zwrócić szczególniejszą uwagę.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WitoldJankowski">W naszym przekonaniu kwestią o kapitalnym wręcz znaczeniu dla powodzenia reformy jest społeczne poparcie dla reformy, akceptacja niesionych przez nią treści. Trzeba powiedzieć, że w tej dziedzinie wiele jest jeszcze do zrobienia. W najbardziej masowym odczuciu będący wynikiem załamania gospodarczego spadek dochodów realnych ludności jest jednym z elementów kształtujących nastroje społeczne wobec reformy.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WitoldJankowski">Trzeba też powiedzieć, że wciąż jeszcze funkcjonuje w opinii stereotyp omnipotencji władzy, która przeprowadza to co zamierza, albo inaczej — robi to co chce. Stereotyp ten jest dzieckiem administracyjnego, biurokratycznego kierowania przez wiele długich lat społeczeństwem, w którym nakaz czy zakaz władzy powodować miał określony skutek jako bezpośredni efekt podporządkowania się decyzji. Stereotyp ten jest bardzo silny i trudno go przełamać. Ma on zresztą rozmaite wcielenia od — dlaczego „oni” tego czy owego nie usprawnią, aż do — przecież „im” właśnie zależy na tym, żeby było źle, a nie dobrze. Chętnie operuje się takim stereotypem władzy, która, jeśli czegoś nie zrealizuje skutecznie, to widać albo nie chce, albo nie umie, albo wreszcie jej się nie chce.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WitoldJankowski">Z drugiej strony i w układzie władzy nie brakowało ludzi, którym wydawało się, że najlepiej byłoby po prostu tak — jak w „Uczniu czarnoksiężnika” — nakazać, aby dzban wodę nosił. Później okazywało się, że dzban nosi wodę nie tam, gdzie trzeba, nie tyle, ile trzeba, a w ogóle — nie była to woda. A więc — winien jest dzban, czyli społeczeństwo, które jest niezdyscyplinowane, skłonne do złych emocji i obarczone historycznymi wadami po szlacheckich przodkach.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#WitoldJankowski">Otóż rzeczywista reforma gospodarcza musi mieć daleko idące skutki społeczne. Za podstawowy czynnik przeciwdziałający scharakteryzowanym wyżej nastrojom i postawom, za podstawowy czynnik pozyskujący i wzmagający społeczne poparcie reformy należy uznać rozwój procesów uspołecznienia gospodarki, szeroki udział członków społeczeństwa, jego reprezentacji, organizacji społecznych i zawodowych w decydowaniu o celach i kształcie procesów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#WitoldJankowski">W nowym modelu sprawowania władzy sfera współuczestnictwa społecznego ulega istotnemu rozszerzeniu. Zakłada on bowiem nie tylko współuczestnictwo w określaniu celów, ale i przesłanek przemawiających za wyborem określonych środków, instrumentów, przy pomocy których cele te chce się osiągnąć. Co więcej — model ten zakłada, że istotnym warunkiem skuteczności polityki jest swoboda dyskusji, swoboda ścierania się różnych koncepcji osiągania uzgodnionych celów.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#WitoldJankowski">W społeczeństwie względnie wykształconym i tak bardzo jak nasze rozdyskutowanym mogą powstawać rozmaite, często przeciwstawne koncepcje rozwiązywania problemów społecznych i gospodarczych. Nie chodzi o to, aby tym koncepcjom zawsze ulegać. Ale uwzględniać je trzeba. Decydując się na określone rozwiązania, musi się równocześnie podjąć trud wyjaśnienia dlaczego, jakie przesłanki, jakie motywy, skłaniają do takiego właśnie wyboru i — co równie istotne — dlaczego jakieś inne rozwiązanie zostało odrzucone. Jest to zadanie wynikające także z potrzeby kształtowania ekonomicznej świadomości społeczeństwa, jest to potrzeba, jak się wydaje, bardzo aktualna.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#WitoldJankowski">Trzeba powiedzieć, że do reformy nie jesteśmy jeszcze w pełni przygotowani, jeżeli chodzi o pewną przyswojoną w przeszłości mentalność. Nie jest przygotowana część kadry zarządzającej, która nie umie korzystać z samodzielności, a w organach centralnych nie umie uszanować niezależności przedsiębiorstw. Nie są przegotowani pracownicy, bo poczucie bezpieczeństwa płacowego i zatrudnieniowego nie powiązane jest w ich świadomości z wynikami przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#WitoldJankowski">Na marginesie Chciałbym zgłosić wątpliwości co do przyspieszonego ostatnio tempa budowania ogólnokrajowych struktur związkowych. Można się bowiem liczyć — a takie sygnały już się pojawiają — z przenoszeniem przez gremia przedstawicielskie nieracjonalnych ekonomicznie poglądów, emocji i interesów grupowych.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#WitoldJankowski">Uspołecznienie gospodarowania dotyczy oczywiście wszystkich szczebli i podmiotów. Jest to jedna z najistotniejszych, specyficznych cech rozwiązań docelowych obecnej reformy. Wstępny krok na tym polu został dokonany. Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z jawnością planowania centralnego, poddaniem wariantów planu pod konsultację społeczną. Konieczne jest uczynienie dalszych kroków w tym kierunku, stworzenie, zgodnie z założeniami kierunków reformy gospodarczej, warunków dla powstawania ostatecznego kształtu planów centralnych, w drodze negocjacji między organami władzy a niezależnym, zorganizowanym partnerem: samorządem pracowniczym, związkami zawodowymi i innymi ciałami przedstawicielskimi.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#WitoldJankowski">Podobnie na szczeblu przedsiębiorstwa jesteśmy dopiero na początku drogi do przewidzianej w docelowej koncepcji reformy roli samorządów, związków zawodowych, rad nadzorczych, ich szerokiego i aktywnego udziału w życiu gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#WitoldJankowski">O aktualnych problemach samorządu pracowniczego mówił już z tej trybuny poseł Barecki, wskazując na obecny stan i niezbędne kierunki działania dla doskonalenia funkcjonowania samorządów pracowniczych tak, aby spełniały one w pełni swą ustawową rolę. W pełni popieramy wnioski zawarte w tej sprawie w przedłożonym projekcie uchwały.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#WitoldJankowski">Wysoka Izbo! Niewątpliwym osiągnięciem wstępnego okresu wdrażania reformy, jest stosunkowo szeroki zakres decyzyjnej samodzielności przedsiębiorstw. Swoboda ta nie wzbudziła jednakże w szerszej skali procesów efektywnościowych i równoważących gospodarkę. To jest chyba najpoważniejsza słabość dotychczasowych rozwiązań i dotychczasowej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#WitoldJankowski">Szerokie możliwości pokrywania przez przedsiębiorstwa nadmiernych kosztów swobodnie kształtowanymi cenami, jak też stosunkowa łatwość uzyskiwania rozmaitych ulg, dopłat, zwolnień od obciążeń i tak dalej, wywołały swoiste sprzężenie zwrotne, pogłębiające deficyty materiałów, surowców, środków dewizowych i zatrudnienia. Są to czynniki utrwalające potrzebę rozdzielnictwa, funkcjonowania szczebli pośrednich oraz przetargowo-uznaniowy charakter rozdziału środków przez organy administracji gospodarczej. Czynnikiem dodatkowym osłabiającym i zmiękczającym zasady samofinansowania, był brak ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa oraz o jego upadłości. Utrudniało to stosowanie przez aparat bankowy rygorystycznych kryteriów finansowania. Dopiero dziś projekt takiej ustawy ma stać się przedmiotem rozważań Wysokiej Izby. Przez usunięcie wielu elementów przetargowości i uznaniowości, ustawa ta powinna stać się jednym z głównych warunków realizacji i powodzenia reformy.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#WitoldJankowski">Cały szereg czynników natury gospodarczej i społecznej, w tym głęboki deficyt szeregu podstawowych dóbr, zróżnicowanie warunków startu przedsiębiorstw, ograniczenia dewizowe, głęboka nierównowaga gospodarcza legły u podstaw wprowadzenia przejściowych rozwiązań ekonomicznych, będących odstępstwem od docelowej koncepcji reformy. Są to przede wszystkim: reglamentacja i obowiązkowe pośrednictwo w obrocie surowców i materiałów, szeroki zakres dotacji budżetowych, progresywny podatek dochodowy i progresywne obciążenia na FAZ. Rozwiązania te, jakkolwiek w znacznym stopniu wymuszone konkretną sytuacją, osłabiały jednak siłę oddziaływania ekonomicznych mechanizmów reformy. Dlatego z zadowoleniem należy powitać korekty przewidziane w niektórych rozwiązaniach i postulowane w projekcie uchwały Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#WitoldJankowski">Generalnie jednak trzeba przypomnieć popularne powiedzenie, że nie ma nic bardziej trwałego, jak stany przejściowe. Stany przejściowe powodują zawsze niebezpieczeństwo ich petryfikacji oraz odradzania starych funkcji struktury instytucjonalnej. Podejmowane dotychczas próby zmian systemu ekonomicznego pokazują wyraźnie, jak usztywniająco na jego „plastyczność”, to jest możliwość zmian i przekształceń, wpływa długi okres stosowania określonych rozwiązań, powodujący trwałe ich osadzanie się w stosunkach społecznych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#WitoldJankowski">W warunkach roku ubiegłego, a także w roku bieżącym, cechą charakterystyczną jest dominacja owych rozwiązań tymczasowych, nawiązujących w znacznej mierze do reliktów systemu nakazowo-rozdzielczego, opartego na tradycyjnej, hierarchicznie ukształtowanej strukturze instytucjonalnej. Wymuszone doraźną sytuacją mają one to do siebie, że stwarzają pozory szybkiego osiągania zamierzonych celów polityki gospodarczej. Na dłuższą metę stwarzają jednakże zagrożenie powrotu do skompromitowanych przecież metod zarządzania gospodarką, opierających się na rozdzielnictwie, przetargach i uznaniowości. Utrwalanie się takich rozwiązań budzić musiałoby obawę zablokowania drogi przejścia do zasad działania gospodarki założonych w docelowej koncepcji reformy. Należy zatem postulować szybkie odchodzenie od wszelkich dyrektyw tymczasowych, przejściowych reguł gry wszędzie tam, gdzie umożliwia to poprawa sytuacji gospodarczej, gdzie znikają obiektywne uwarunkowania i przyczyny do ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-44.20" who="#WitoldJankowski">Wysoka Izbo! Charakter i funkcje ekonomicznych instrumentów zarządzania gospodarką pozostawać muszą w ścisłym związku z organizacyjną strukturą organów władzy gospodarczej. Tak więc przewidziane w reformie metody pośredniego sterowania gospodarką, charakter powiązań między przedsiębiorstwami wymagają określonej struktury organów władzy gospodarczej, nowych rozwiązań kompetencyjnych i zmiany funkcji pełnionych przez poszczególne organy. Zmiany dokonane na tym polu w prawie półtorarocznym okresie wdrażania reformy mają charakter daleko niedostateczny. Nie dostosowują one w odpowiednim stopniu rozwiązań instytucjonalnych do przekształceń w instrumentach zarządzania gospodarką. Na szczeblu centralnym ograniczyły się one do komasacji w połowie 1981 roku ministerstw gałęziowych i zredukowania ich liczby. Można się spierać, czy jest ich obecnie za dużo czy nie, w rzeczywistości istotna jest jednakże nie tyle sama liczebność, co pełnione przez ministerstwa działowo-gałęziowe funkcje. Otóż rola tych urzędów centralnych nie wykrystalizowała się dostatecznie jasno. Nie stosują one wprawdzie wobec przedsiębiorstw administracyjnych bezpośrednich narzędzi „ręcznego sterowania”, nie wypracowały jednakże z drugiej strony zgodnego z kierunkami zmian sposobu funkcjonowania gospodarki pola przedmiotowego dla swojej działalności. Sytuacja taka budzi obawę wykorzystania przez istniejący aparat ministerstw działowo-gałęziowych pierwszej nadarzającej się sposobności powrotu do tradycyjnego opartego na hierarchicznej strukturze administrowania gospodarką. Istnienie tych organów w obecnej postaci umożliwia w gruncie rzeczy odejście od reformy w każdej chwili.</u>
          <u xml:id="u-44.21" who="#WitoldJankowski">Nie dość jasno i precyzyjnie określone są zadania i kompetencje organów funkcjonalnych szczebla ministerialnego, mimo że niektóre z nich doczekały się regulacji prawnej o randze ustawy. Pilną zatem potrzebą jest prawne unormowanie zakresu uprawnień i odpowiedzialności najwyższego szczebla bazy gospodarczej, to jest Rady Ministrów oraz struktury i kompetencji jej ciał kolegialnych i doradczych. Brak precyzyjnego rozdzielenia funkcji i zakresu kompetencji organów centralnych czyni realnym zagrożenie integralności decyzyjnej centrum. Kwestia organizacji centralnych organów gospodarczych pozostaje niezwykle aktualna jako istotny element zarówno dla reformy systemowej, jak i dla polityki ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-44.22" who="#WitoldJankowski">Odstępstwa od ideowych zasad reformy odnotować można na szczeblu zrzeszeń przedsiębiorstw. Chodzi o symptomy zachowania się tak zwanego pośredniego szczebla w gospodarce. Dotyczy to zarówno zrzeszeń obligatoryjnych, jak i zrzeszeń dobrowolnych. W tym pierwszym wypadku zastrzeżenia budzi fakt, szerokiego zakresu zrzeszeń obowiązkowych. Praktyka potwierdza zachowanie w tych dziedzinach zdyskredytowanych struktur szczebla pośredniego.</u>
          <u xml:id="u-44.23" who="#WitoldJankowski">Także reforma, w jakiej powstają zrzeszenia dobrowolne nie odpowiada jeszcze funkcjom, jakie przewiduje dla nich ustawa o przedsiębiorstwach. Uformowały się one w większości na wzór dawnych zjednoczeń, przez poziomą koncentrację przedsiębiorstw danej branży, co umacnia pozycję producentów lub odbiorców i umożliwia monopolistyczną politykę cen, podział zysków, podział rynków zbytu i ograniczenie konkurencji. Wprawdzie większość producentów znajduje się obecnie w sytuacji quasi-monopolistycznej ze względu na nierównowagę rynkową, jednakże taka forma zrzeszeń umacnia strukturę monopolistyczną, którą w przyszłości trudno będzie przebudować w kierunku tworzenia stosunków konkurencyjnych w gospodarce. Pilnie potrzebne jest zatem prawne umożliwienie przeciwdziałania tym tendencjom w działalności zrzeszeń przez opornie torującą sobie drogę do praktyki gospodarczej i wciąż tylko anonsowaną ustawę antymonopolową. Nie uregulowana jest pod względem prawnym także pozycja i środki oddziaływania na sferę gospodarczą terenowych organów władzy, przede wszystkim urzędów wojewódzkich. Istniejące dotąd przepisy prawne są niespójne. Stąd pilnie potrzebne jest także wyraźne określenie roli i funkcji terenowych organów władzy w relacji do centralnych organów, jak i do podmiotów gospodarczych. Powinna to przynieść długo oczekiwana ustawa o radach narodowych i samorządzie terytorialnym, która w ten sposób wypełni istniejącą lukę w procesie porządkowania prawa gospodarczego, normującego zasady funkcjonowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-44.24" who="#WitoldJankowski">Wysoka Izbo! Projekt uchwały w sprawie wdrażania reformy gospodarczej jest syntetycznym wyrazem opinii wyrażonej przez wszystkie komisje sejmowe oraz Radę Społeczno-Gospodarczą. Opowiadając się za przyjęciem tej uchwały Koło Poselskie „Pax” jest przekonane, że równorzędną wagę dla prac Rządu będą miały bardziej szczegółowe wnioski wypracowane przez poszczególne komisje sejmowe i Radę Społeczno-Gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-44.25" who="#WitoldJankowski">Reforma nie wyrasta z jakiejś jednolitej doktryny ekonomicznej, jest raczej osiągana przez przybliżenia i będzie wymagała korekt także i w przyszłości. Chodzi jednak o to, aby korekty te umacniały to, co jest celem reformy, to znaczy osiąganie efektywności gospodarowania w każdym przedsiębiorstwie. Koło Poselskie „Pax” będzie głosować również za przyjęciem uchwały w sprawie działalności samorządu załogi przedsiębiorstwa państwowego, doceniając kluczową rolę tej instytucji dla prawidłowego wdrożenia reformy i dla rzeczywistej demokratyzacji życia społeczno-gospodarczego w naszym kraju. Opowiadamy się także za przyjęciem projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości w brzmieniu przedstawionym przez posła sprawozdawcę. Mamy nadzieję, że ustawa ta będzie ważkim instrumentem stymulującym politykę proefektywnościową przedsiębiorstw, a także instrumentem tak niezbędnej restrukturalizacji gospodarki. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-44.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Piotra Oziębię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PiotrOziębło">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Naczelnym i niezmiennym celem polityki kulturalnej socjalizmu, sformułowanym już u zarania Polski Ludowej, było osiągnięcie powszechnego awansu kulturalnego społeczeństwa, zwłaszcza klas i warstw upośledzonych pod tym względem oraz zapewnienie możliwości stałego rozwoju kulturalnego społeczeństwa jako całości. Jen cel miał być urzeczywistniany m.in. przez:</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PiotrOziębło">— wyrównywanie szans uczestnictwa kulturalnego i demokratyzację kultury,</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PiotrOziębło">— rozbudowę powszechnie dostępnej sieci podstawowych instytucji kultury, Poseł Oziębło — stworzenie warunków umożliwiających masową produkcję podstawowych dóbr kultury,</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PiotrOziębło">— rozwój twórczych środowisk artystycznych i zapewnienie opieki państwa nad twórczością,</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PiotrOziębło">— pobudzanie i popieranie rozwoju twórczości inspirowanej ideami socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PiotrOziębło">Realizację polityki kulturalnej na przestrzeni lat charakteryzowały znaczne wahania i niestabilność. Politykę kulturalną determinowały zarazem znaczne zróżnicowania poglądów na miejsce i rolę kultury w programach rozwoju społecznego, zmienne koncepcje i preferencje, różnego typu deformacje i uproszczenia, niekonsekwencje i ograniczenia, koncentrowanie uwagi wokół kultury reprezentacyjnej i zaniedbania w działaniach na rzecz powszechności rozwoju kultury społeczeństwa. Kolejne zmiany koncepcji i realizacji polityki kulturalnej ściśle wiązały się z sytuacją polityczną, ideologiczną i gospodarczą w różnych etapach rozwoju Polski Ludowej i stanowiły jej odbicie.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PiotrOziębło">Dane statystyczne, będące odzwierciedleniem uczestnictwa kulturalnego, wyraźnie ujawniają proces cofania się, malejących wskaźników w przeliczeniu na statystycznego mieszkańca bez uwzględnienia rosnącego poziomu wykształcenia, cywilizacyjnych warunków życia i aspiracji ludności. Systematycznie rośnie odsetek ludności z wykształceniem średnim i wyższym, tymczasem w dziedzinie uczestnictwa kulturalnego notuje się zjawisko odwrotne, jego systematyczne zmniejszanie się.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PiotrOziębło">Ocena sytuacji w sferze kultury i wynikające z niej wnioski znalazły wyraz w toku przygotowań i w materiałach IX Zjazdu partii. Uchwała IX Zjazdu przyjęła wspólną płaszczyznę programową dla kultury, oświaty i nauki. Wyrazem nowego podejścia do problemów kultury było między innymi podkreślenie konieczności dokonania zmian programowych w nauczaniu szkolnym pod kątem przygotowania dzieci i młodzieży do czynnego uczestnictwa kulturalnego. IX Zjazd opowiedział się za rozszerzeniem samorządności środowisk twórczych, działaczy kultury i jej odbiorców, rozbudową ciał konsultacyjnych, rozwojem społecznego ruchu kulturalnego i zwiększeniem roli organów przedstawicielskich.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PiotrOziębło">Zadania w dziedzinie kultury sformułowane w uchwale IX Zjazdu partii realizowane są w warunkach kryzysu ekonomicznego, w sytuacji ograniczonych możliwości finansowych państwa, dysproporcji między poziomem potrzeb kulturalnych społeczeństwa a możliwością ich zaspokojenia w warunkach reformy gospodarczej. Wyjście z kryzysu, który w kulturze jest głębszy niż w innych dziedzinach naszego życia i wzrost kulturalny może być w tej chwili uzyskany przez uruchomienie rezerw tkwiących w lepszej organizacji pracy, atrakcyjniejszej ofercie repertuarowej, zmianie mechanizmów funkcjonowania mecenatu państwowego i społecznego, zmianie systemu finansowania w sferze produkcji i dystrybucji dóbr kultury oraz działalności kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PiotrOziębło">Wykorzystanie szansy, jaką w tym zakresie stwarza reforma gospodarcza dla przedsiębiorstw produkcyjnych dóbr kultury oraz instytucji artystycznych i upowszechnieniowych zależy przede wszystkim od takiego dostosowania się do ogólnych zasad i mechanizmów finansowych i rynkowych reformy, jakie nie osłabią, ale wzmocnią realizację celów polityki społecznej i kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PiotrOziębło">Kolejną podstawową sprawą dla rozwinięcia intensywnych działań w sferze kultury w warunkach reformy gospodarczej jest ponowne włączenie się przemysłu, spółdzielczości, państwowego i spółdzielczego sektora w rolnictwie do działalności kulturalnej na swoim terenie. Po wygaśnięciu mecenatu związków zawodowych jedynym źródłem finansowania kultury w zakładzie pracy jest zakładowy fundusz socjalny, który nie pokrywa wydatków na zaspokojeni elementarnych potrzeb kulturalnych załóg pracowniczych. Ustały zamówienia dóbr i usług kulturalnych przez zakłady pracy. Niechęć spółdzielczości rolniczej do świadczeń na kulturę prowadzi do ograniczenia pracy wieki placówek kulturalnych na wsi, Z kolei spółdzielczość mieszkaniowa ogranicza tzw. budownictwo towarzyszące, a zwłaszcza budowę osiedlowych domów kultury, klubów i bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PiotrOziębło">Wysoki Sejmie! Reforma gospodarcza powinna stworzyć właściwe warunki do prowadzenia profesjonalnej pracy twórczej i artystycznej. Dotyczy to plastyków i fotografików, pisarzy, filmowców, muzyków i innych przedstawicieli środowisk twórczych i zawodów artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PiotrOziębło">Zmiana cen powoduje bezpośredni wzrost kosztów uprawiania twórczości artystycznej oraz eksploatacji indywidualnych warsztatów pracy, za czym nie nadąża wzrost stawek honorariów autorskich. Ocena zmian, jakie zachodzą w sytuacji materialnej środowisk twórczych wypada zdecydowanie krytycznie. Jeżeli w przypadku płac pracowników istotnym problemem jest' to, że w instytucjach kulturalnych rosną one znacznie wolniej niż w innych działach gospodarki narodowej, to w przypadku wynagrodzeń twórców mamy do czynienia z bezwzględnym spadkiem wypłat. Teza ta odnosi się do wszystkich rodzajów twórczości. Wypłaty z funduszu honorariów na przykład w „Polskich Nagraniach” w roku 1982 zmalały o prawie 50% w stosunku do roku 1981, w kinematografii o 20% w stosunku do roku 1980, w przedsiębiorstwach estradowych o ponad 30% w porównaniu z rokiem 1980 zaś w Pracowni Sztuk Plastycznych o 45%. Wypłaty z funduszu honorariów w wydawnictwach, wprawdzie wyższe w roku ubiegłym niż w roku 1981, tylko minimalnie przewyższają poziom roku 1980. Obecny stan spraw w tej dziedzinie zasługuje na bardzo wnikliwą obserwację i na szybkie sformułowanie nowych zasad polityki dochodowej wobec środowisk twórczych.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PiotrOziębło">Jedną z podstawowych, bardzo wymierną dziedziną upowszechniania kultury jest książka. W 1950 r. zdołano osiągnąć bardzo wysoki, jak na ówczesne możliwości wskaźnik liczby książek na jednego mieszkańca — 4,7 egzemplarza. Taki wskaźnik nie powtórzył się już przez następne 30 lat. Dopiero w ubiegłym roku wystąpił zdecydowany wzrost produkcji wydawniczej we wszystkich miernikach ilościowych w porównaniu z latami ubiegłymi. Wyprodukowano ponad 175 mln książek, w tym 41 mln egz. podręczników szkolny eh oraz publikacji dla uczniów i nauczycieli. Nastąpił zdecydowany wzrost literatury dla dzieci i młodzieży. Jednakże tak wysokie efekty produkcyjne były między innymi wynikiem ograniczenia produkcji gazet i czasopism w pierwszym półroczu ubiegłego roku, a w związku z tym wystąpienie wolnych mocy produkcyjnych oraz zwiększenie ilości papieru na produkcję książek.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#PiotrOziębło">Aczkolwiek wykonanie w przeciągu I kwartału br. 22% rocznego planu druku książek i broszur wydaje się dość optymistyczne, to chcę z głęboką troską zwrócić uwagę obywateli posłów na postępującą w bardzo szybkim tempie dekapitalizację parku maszynowego poligrafii, chroniczny brak części zamiennych do maszyn drukarskich, niedoinwestowanie całej naszej poligrafii. Wobec takiego stanu rzeczy nie można zbyt optymistycznie zakładać, że w najbliższej przyszłości opuścimy jedno z ostatnich, jeśli nie ostatnie miejsce w produkcji książek na jednego mieszkańca w Europie.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PiotrOziębło">Uznając książkę za podstawowe dobro użytku kulturalnego należy w najbliższym czasie zwrócić uwagę na generalne odmłodzenie parku maszynowego naszych zakładów poligraficznych oraz zapewnienie niezbędnych środków i surowców do produkcji książek. Istnieje jednak pewna grupa książek, której należą się specjalne preferencje. Wnioskuję z tej trybuny o objęcie zamówieniami rządowymi produkcji podręczników szkolnych i akademickich oraz lektur szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#PiotrOziębło">Sytuacja finansowa wydawnictw w roku ubiegłym była dobra. Biorąc pod uwagę to, że poziom osiągniętego przez niektóre wydawnictwa zysku był zbyt wysoki, istnieje realna możliwość obniżenia cen książek. Należałoby także zastanowić się nad możliwością udziału przedsiębiorstw wydawniczych w finansowaniu inwestycji przemysłu poligraficznego, głównego wykonawcy produkcji wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#PiotrOziębło">Stopień zaawansowania reformy w poszczególnych działach kultury jest zróżnicowany. Najgłębiej jest ona wdrażaną w sferze produkcji i dystrybucji książek. W najmniejszym stopniu reforma objęła kinematografię, teatr, muzykę, upowszechnianie kultury. Zróżnicowane były również warunki startu poszczególnych jednostek gospodarujących. Reforma w kulturze objęła wszystkie jednostki organizacyjne resortu mające status przedsiębiorstwa i polega na oparciu pracy przedsiębiorstw produkujących dobra kultury na ogólnie obowiązujących w ekonomice zasadach. W znacznie mniejszym stopniu reforma obejmuje instytucje artystyczne i kulturalne. Prawidłowo realizując swe zadania nie są one w stanie samofinansować się, muszą więc być subwencjonowane przez państwo. Jednocześnie status tych instytucji powinien być dostosowany do wymogów reformy. Dotyczy to również domów kultury, gdzie celowe jest wprowadzenie podmiotowo-przedmiotowego systemu ich dotowania.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#PiotrOziębło">Wysoki Sejmie! Wdrażanie reformy gospodarczej wywołuje złożone konsekwencje dla rozwoju kultury. Proces ten powinien sprzyjać wzrostowi aktywności społecznej, inicjatywy i gospodarności instytucji kulturalnych, przezwyciężeniu zahamowania rozwoju kultury narodowej. Realizacja głównego celu reformy gospodarczej w sferze kultury, to jest stworzenie lepszych warunków dla zaspokajania potrzeb kulturalnych społeczeństwa, ochrony dziedzictwa kulturalnego naszego narodu i rozwoju twórczości artystycznej, wymaca konsekwentnego wdrażania zasad reformy na jak największym obszarze kultury, przy jednoczesnej ich adaptacji do specyfiki instytucji i przedsiębiorstw kulturalnych. Pozostawienie znacznych obszarów działalności kulturalnej poza reformą jest w perspektywie nieuzasadnione i może mieć jedynie charakter tymczasowy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła Krystynę Wawrzynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nadrzędnym celem reformy gospodarczej jest wzrost społecznej efektywności gospodarowania, a przez ten wzrost wyrwanie się naszej gospodarki z więzów kryzysu. Musimy być świadomi, że reforma nie jest celem sama w sobie. Celem jest przezwyciężenie kryzysu i zapewnienie prawidłowego rozwoju naszego socjalistycznego społeczeństwa. W dziale gospodarki oznacza to umocnienie socjalistycznych stosunków produkcji w nowych uwarunkowaniach.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Mając pełną świadomość, że reformę wprowadzaliśmy w najbardziej dla niej krytycznym stanie naszej gospodarki, jak również w najbardziej niekorzystnym okresie układów społecznych, jak również świadomość, że wymaga ona całego szeregu korekt istniejącego zespołu mechanizmów, musimy w dzisiejszej debacie powiedzieć jasno i jednoznacznie społeczeństwu — od reformy nie ma odwrotu. Jest to jedyna dla nas alternatywa. Zdając sobie jednakże sprawę z niedoskonałości reformy, musimy zwiększyć czujność, aby środki jej realizacji były pod naszym krytycznym okiem stale doskonalone. Konsekwentne jej wprowadzanie w życie przez coraz sprawniejsze mechanizmy, przy stałej kontroli społecznej, doprowadzić musi do osiągnięcia postawionych przed reformą celów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Jednym z najważniejszych celów społecznych jest zabezpieczenie potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa. Ich rozwiązaniom służyć powinny mechanizmy reformy. Debatując nad oceną reformy sejmowa Komisja Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych w sposób niezmiernie dociekliwy i żmudny przeanalizowała wdrażanie reformy w resorcie budownictwa. Oceny dokonano przez pryzmat poszukiwania możliwości poprawy sytuacji mieszkaniowej w kraju oraz w aspekcie faktu, że rozwój budownictwa warunkuje rozwój całej gospodarki. Stwierdzono, że wdrażanie reformy w budownictwie uzależnione jest również od doskonalenia tych procesów w całej gospodarce. Debata naszej Komisji nie ograniczyła się więc tylko do działalności resortu, ale przeanalizowano również współdziałające dziedziny naszego życia gospodarczego i społecznego.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">W efekcie oceny stwierdzono, że realizacja zadań przez resort w roku ubiegłym i bieżącym jest trudna, ponieważ reformę zaczęto wprowadzać w momencie zmian organizacyjnych w resorcie i decentralizacji uprawnień na rzecz terenowych organów administracji państwowej. Te dwa zbieżne fakty spowodowały, iż reforma w budownictwie zaczęła funkcjonować dopiero w drugim półroczu 1982 r., a więc później niż w innych gałęziach gospodarki narodowej. Również efekty wdrażania reformy są trudniejsze do oceny ze względu na specyficzna dla budownictwa długofalowość cyklu produkcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Drugą przyczyną jest fakt, że na końcowy efekt procesu budowlanego budownictwa mieszkaniowego wpływ ma nie tylko jego bezpośredni wykonawca, ale efekt ten jest wynikiem całego cyklu inwestycyjnego. Zrozumiałe jest więc, że cały proces inwestycyjny musi być prowadzony w uwarunkowaniach reformy. Proces ten zaczyna się w momencie podjęcia decyzji o inwestycji, poprzez właściwe jej zaplanowanie, zaprojektowanie, przygotowanie i zabezpieczenie środków na jej realizację, a w późniejszym okresie prawidłową eksploatację obiektu.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Władze terenowe, zainteresowane bezpośrednio zwiększeniem rozmiarów budownictwa dla jak najszybszego rozładowania sytuacji mieszkaniowej w swoim rejonie działania, są uzależnione w realizacji zadań od wielu czynników zewnętrznych. Najważniejszym z nich jest zabezpieczenie środków na realizację budownictwa. Władze terenowe w świetle posiadanych uprawnień nie zawsze mogą przeznaczyć na ten cel potrzebną ich ilość. Ponadto uchwała nr 268 Rady Ministrów w sprawie zasad finansowania budownictwa nakłada na władze terenowe obowiązek finansowania inwestycji w zakresie kompleksowości realizacji budownictwa z podstawowymi obiektami oświaty, zdrowia i kultury, jak również finansowanie uzbrojenia terenu. Nałożenie tego obowiązku nie pociągnęło za sobą decyzji finansowych na szczeblu centralnym. W rezultacie możemy stanąć wobec faktu, że zabraknie terenów uzbrojonych pod budownictwo oraz że nie uzupełnimy kompleksowej zabudowy pozbawionych jej osiedli mieszkaniowych infrastrukturą społeczną.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#KrystynaWawrzynowicz">Działalność władz terenowych hamują w sposób zasadniczy braki materiałów budowlanych, które tylko częściowo uzupełnić można materiałami z surowców pochodzenia lokalnego. Zwrócić uwagę należy również na fakt, że potencjał terenowy budownictwa nie we wszystkich regionach równoważy potrzeby inwestycyjne. W trakcie debaty w komisji sejmowej stwierdzono również, że do wymogów reformy dostosowany być musi system mechanizmów działających po stronie inwestora. Inwestor musi być zainteresowany obniżaniem kosztów budownictwa począwszy już od deski projektanta. W przyszłości powinien również negocjować koszt realizacji inwestycji. Inwestor zainteresowany być musi również wartością techniczna dokumentacji i realizacja inwestycji. Olbrzymim mankamentem jest niewykorzystywanie uprawnień inwestorów w zakresie nadzoru inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#KrystynaWawrzynowicz">Mechanizmy reformy nie objęły również zakładów naukowo-badawczych, których zadaniem powinno być szukanie nowych technologii budowlanych, uzupełniających budownictwo wielkopłytowe szczególnie na bazie rozwiązań lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoka Izbo! Zawężając już temat do rezultatów wdrażania reformy w samym resorcie budownictwa, spróbuję poruszyć kilka najważniejszych zagadnień. Rok 1982 w budownictwie byk jeszcze kolejnym rokiem regresu w ilości oddanych do użytku mieszkań w budownictwie uspołecznionym. W stosunku do roku 1981 oddano o 8.2% mniej mieszkań, a w stosunku do roku 1978 aż o 38,2% mniej. Sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść dopiero w ostatnich miesiącach 1982 r. i w roku bieżącym. Sytuację tę spowodował wspomniany już fakt decentralizacji uprawnień, braki zaopatrzenia materiałowego, niedoskonałość rozwiązań cenowych, brak jednolitych technicznie uzasadnionych norm kosztorysowych, a także brak motywacyjnego systemu płac. Wprawdzie przedsiębiorstwa uzyskały korzystne efekty finansowe, ale nie zostały zabezpieczone potrzeby społeczne. Dla zabezpieczenia interesów społeczeństwa należy dokonać zmian polegających na usunięciu negatywnych zjawisk. Do takich należy zmiana organizacji zarządzania. Wzmocnić należy rolę centrum jako koordynatora polityki budowlanej w zakresie całego budownictwa, oprócz specjalistycznego. Wzmocnić należy również podstawowe ogniwo, jakim jest sama budowa. Podstawowe mechanizmy reformy dotrzeć muszą na place budów w postaci pogłębionego, wewnętrznego rozrachunku gospodarczego. Rozwiązania powinny być specyficzne dla danego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#KrystynaWawrzynowicz">Uregulowań wymaga cały system płac, które w sposób jednoznaczny będą uświadamiały bezpośrednim wykonawcom uwarunkowanie osiągniętych dochodów od wydajności pracy. Korekta systemów płacowych niezbędna jest również z uwagi na olbrzymi odpływ pracowników z bezpośredniej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przedsiębiorstwa budowlane wdrażające reformę nie pokonały jeszcze bariery wydajności pracy i pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych. Są to czułe miejsca w procesie' budowlanym, które trzeba bezwzględnie wzmocnić i wykorzystać ukryte w nich rezerwy. Dla obiektywności obrazu dodać należy, że bez pełnego zaopatrzenia materiałowego nie można mówić o uruchomieniu tych rezerw. Intensyfikacja zaopatrzenia materiałowego we wszystkich resortach wspomagających budownictwo przy usprawnionym systemie rozdzielnictwa, przynajmniej na okres przejściowy, jest sprawą kluczową dla sprawnej realizacji budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#KrystynaWawrzynowicz">Korekty wymaga również cały system cen w budownictwie. W przedsiębiorstwach budowlanych obowiązują ceny regulowane dla około 40% produkcji budowlano-montażowej oraz ceny umowne. Dualizm cen powoduje niekorzystne uciekanie przedsiębiorstw budowlanych z budownictwa mieszkaniowego w sferę budownictwa, dla której są obligowane ceny umowne. Ponadto brak jednostkowych, jednolitych, technicznie uzasadnionych norm kosztorysowych powoduje nieprawidłowe, często zawyżane, kształtowanie się cen.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#KrystynaWawrzynowicz">Obniżanie kosztów własnych i poprawa efektywności w budownictwie możliwe są w oparciu o zasadę szczegółowego kosztorysowania robót, w oparciu o katalogi norm nakładów rzeczowych, będących w trakcie opracowania, a których opracowanie należy przyspieszyć. Dodatkowych rozwiązań wymaga również system ekonomiczny na rzecz wzmocnienia motywacyjnej siły oddziaływania podatku dochodowego tak, aby jego mechanizm zachęcał wprost do obniżania kosztów i wygospodarowania dodatkowego zysku.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoka Izbo! Dla rozruszania koła zamachowego mechanizmu budownictwa mieszkaniowego niezbędne jest także uruchomienie całego systemu mechanizmów pozaresortowych w realiach wdrażanej reformy. Nie sposób w tak krótkim czasie objąć całości zagadnienia dotyczącego budownictwa. Biorąc pod uwagę fakt, że dla rozwiązania problemu mieszkaniowego zmobilizować musimy wszystkie siły i, wszystkie środki, wskazane byłoby poświęcenie jednego z plenarnych posiedzeń Izby temu zagadnieniu z bardzo szerokim i szczegółowym naświetleniem trudności i uwarunkowań, które towarzyszą realizacji budownictwa mieszkaniowego. Za uzasadnieniem mojej propozycji przemawiać może fakt, że pełna ocena stopnia wdrażania reformy w budownictwie możliwa będzie dopiero w późniejszym okresie czasu.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#KrystynaWawrzynowicz">Kończąc, chciałabym stwierdzić, że aby efekty wdrożenia reformy były korzystne dla całego społeczeństwa, w całej naszej gospodarce zmienić się musi nastawienie społeczeństwa do reformy, a szczególnie tej jego części, która reformę realizuje. Należałoby sobie życzyć, aby wdrażaniu reformy towarzyszył taki sam zapał, jaki często jest widoczny w wynajdowaniu luk w rozwiązaniach systemowych pozwalających na osiąganie nieuzasadnionych zysków. Gdyby każdy z nas wdrażających reformę starał się patrzeć przez pryzmat potrzeb społecznych, a nie pryzmat swojego ja, gdyby myślenie o sobie zamieniono na myślenie o innych, mam wrażenie, że udałoby się nam szybko pokonać nie tylko kryzys gospodarczy, ale także kryzys moralny, gnębiący nasze społeczeństwo. Tę prawdę społeczeństwo powinno sobie uświadomić. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-48.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Zbigniewa Pruszkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewPruszkowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W ocenie dotychczasowych efektów reformy gospodarczej nie można tracić z oczu tego, że chodzi w niej nie tylko o wyjście z kryzysu gospodarczego, ale i o zmianę zachowań społecznych. O wykształcenie takich mechanizmów i tendencji rozwojowych, które będą w stanie utrzymać się w polskiej rzeczywistości przez długie lata. Obok dalekowzrocznego planowania, racjonalności ekonomicznej, innowacyjności technicznej zalicza się do nich samorządność pracowniczą.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ZbigniewPruszkowski">Po burzliwych dyskusjach, jakie poprzedzały w 1981 roku uchwalenie przez Sejm ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego i po przerwanych wprowadzeniem stanu wojennego pierwszych krokach samorządu, możemy już stwierdzić, że samorząd po okresie zawieszenia jest w naszym życiu społeczno-gospodarczym widoczny. Choć w ubiegłym roku wznawianie jego działalności przebiegało opieszale, pomimo działań podejmowanych przez centralne władze partyjne i państwowe — dziś możemy już stwierdzić, że organy samorządu podjęły lub podejmują działalność prawie we wszystkich przedsiębiorstwach, które zostały do tego ustawowo uprawnione. To przełamywanie trudności i wznawianie działalności dzięki inicjatywie pochodzącej od załóg pokazuje wyraźnie, że samorząd nie jest i nie może być dany pracownikom z łaski bądź odgórnie narzucony. Inicjatywa należy do bezpośrednio zainteresowanych. Można by wręcz powiedzieć, że taki będzie samorząd, jacy są ludzie, jaka jest klasa robotnicza — i dlatego pokładamy w nim tak duże nadzieje.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#ZbigniewPruszkowski">Oczekiwania, że samorządy wszędzie i od samego początku będą aktywne, kompetentne i działające zgodnie z ustawą, byłyby po prostu nierealistyczne. Nie można było tego oczekiwać. Ale równocześnie liczne przypadki rzetelnego, sumiennego i pełnego troski o własny zakład i załogę funkcjonowania rad pracowniczych pokazują, że nasze nadzieje nie były bezpodstawne, że społeczna aktywność w dziedzinie gospodarki jest możliwa i może przynieść wymierne efekty. Dlatego ważne jest propagowanie wiedzy o osiągnięciach i metodach pracy tych dobrze działających samorządów dla pokazania drogi tym, którzy dopiero poszukują swojego miejsca. Załogi po to zostały ustawowo wyposażone w określone uprawnienia, żeby same decydowały i żeby dla własnej korzyści uczyły się decydować racjonalnie. Można to robić lepiej albo gorzej, ale i z tego ludzie zaczęli już sobie zdawać sprawę. Nie można do samorządu stanąć bokiem albo się od niego odwrócić. Skutki takich postaw odczuliby najhardziej sami zatrudnieni, przede wszystkim zaś robotnicy. Dlatego można dziś chyba bez obawy stwierdzić, że właśnie w sprawie samorządu uzyskaliśmy już bardzo wysoki stopień porozumienia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#ZbigniewPruszkowski">Samorząd pracowniczy pełni ważną funkcję jako instytucja udziału pracowników w zarządzaniu socjalistycznymi zakładami pracy. Ma on ujawniać i przezwyciężać sprzeczności pojawiające się w procesie realizacji zadań gospodarczych, harmonizować interesy i potrzeby poszczególnych grup społeczno-zawodowych tworzących załogi. Wreszcie powinien pozwolić na pełne wykorzystanie zalet wynikających ze społecznej własności podstawowych środków produkcji. Dlatego nasza partia nie od wczoraj i nie od dziś uważa samorząd za podstawową formę demokracji przemysłowej. Wiąże się z tym robotnicze prawo do udziału w zarządzaniu zakładami pracy, zapisane na trwałe w programie partii. Wiele miejsca poświeciliśmy tym sprawom podczas dyskusji na IX Zjeździe. Powracają one stale podczas obrad plenarnych Komitetu Centralnego PZPR.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#ZbigniewPruszkowski">Przed kilkoma dniami rolę i znaczenie samorządu w reformowanej gospodarce podkreślano podczas posiedzenia Komisji do Spraw Reformy Gospodarczej i Polityki Ekonomicznej Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zwracając uwagę, że wszelkie próby naruszenia jego kompetencji są w istocie próbami zawężenia socjalistycznej demokracji. Organizacje partyjne wszystkich szczebli, działając na rzecz rozwoju różnych form robotniczej samorządności określonych w ustawie o samorządzie załogi, realizują zatem program, za który przed dwoma laty partia opowiedziała się w sposób jednoznaczny.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#ZbigniewPruszkowski">Z chwilą, gdy ludzie pracy, robotnicy wzięli na siebie odpowiedzialność za sprawy kraju, nie możemy dziwić się, że chcą oni i powinni być współgospodarzami w swoich zakładach. To nie administracja dała ludziom pracy samorząd, ale trzeba pamiętać, że samorząd nie jest także zwrócony przeciwko administracji. Istnieją tu wspólne cele — racjonalne gospodarowanie, maksymalizacja efektów, wspólne wypracowanie zysku, z którego wszyscy korzystać będą stosownie do wkładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#ZbigniewPruszkowski">Samorząd pracowniczy sprawdza się dziś w reformie i można przypuszczać, że niepowodzenia reformy mogłyby mieć dla niego tragiczne następstwa. Dlatego załogi powinny być szczególnie wrażliwe na zdarzające się sytuacje, gdy reformę traktuje się jako zło konieczne i czeka się na jej potknięcie. A z takimi postawami możemy się niestety spotkać. Ich reprezentantami są często przedstawiciele administracji czy kadry technicznej, przyzwyczajeni do niedawnych nakazowo-rozdzielczych systemów zarządzania. Mają oni praktykę w zarządzaniu, której często brakuje działaczom samorządu i niejednokrotnie potrafią to wykorzystać. Organy samorządu są jednak organami załogi przedsiębiorstwa. Obok robotników wchodzą w ich skład również inżynierowie, technicy, ekonomiści. Można zatem liczyć, że ci właśnie ludzie obdarzeni zaufaniem towarzyszy pracy, wykorzystując swoją wiedze i umiejętności na rzecz reformy, przyczynia się do umocnienia samorządu, którego charakter będzie zawsze przede wszystkim robotniczy.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#ZbigniewPruszkowski">W trakcie spotkań z działaczami samorządów w przedsiębiorstwach, my posłowie, mogliśmy często usłyszeć, że potrzebne jest odpowiednie podejście do samorządu, że aby je posiadać, trzeba się szkolić. Działacze domagali się szkoleń. Zgoda, na pewno szkolić się trzeba, ale nie jest to środek, który rozwiąże te wszystkie problemy. Nigdy nie uda się przeszkolić wszystkich działaczy samorządu, bo takim działaczem jutro może stać się każdy pracownik. Klucz do właściwego podejścia leży zatem gdzie indziej — w samokształceniu i we właściwych stosunkach pomiędzy kadrą kierowniczą a organami samorządu. Te ostatnie gromadzą społeczników, którzy wiedzą nie zawsze muszą dorównywać fachowcom, dyrektorom czy kierownikom, Organy samorządu są jednak równorzędnymi organami przedsiębiorstwa, ich kompetencje są bardzo szerokie i kadra kierownicza musi to rozumieć. Powinna pomagać w pracy działaczom samorządu. Ta jej część, do której to nie dociera, staje się po prostu hamulcem reformy.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#ZbigniewPruszkowski">Komisja do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, realizując zapisaną w ustawie pieczę Sejmu nad samorządem załogi, stara się w swojej pracy nie tylko kontrolować wykonanie ustawy, ale także pomagać samorządom i organom założycielskim we właściwym stosowaniu jej przepisów. I w tym miejscu, już po stosunkowo krótkim okresie istnienia Komisji, trzeba stwierdzić, że niektóre potrzeby i oczekiwania zgłaszane pod jej adresem przekraczają jej aktualne możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#ZbigniewPruszkowski">Wiadomo, że problematyka samorządów w naszym kraju została dotychczas stosunkowo słabo zbadana. Ta nowa forma zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi wymaga jednak głębszej wiedzy, uwagi ze strony ekonomistów, socjologów, prawników, przedstawicieli nauki o organizacji i zarządzaniu, wreszcie zaplecza badawczego i informacyjnego, doradczego, by efekty były na miarę społecznych oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#ZbigniewPruszkowski">Z inicjatywy Sejmu powstały wojewódzkie zespoły konsultacyjne przy wojewódzkich zespołach poselskich oraz punkty konsultacyjne organizowane we współpracy z Towarzystwem Naukowym Organizacji i Kierownictwa oraz z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym. Ważne jest jednak, aby doradztwo dla działaczy samorządu pochodziło także z zakładów, a nie tylko spoza nich.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#ZbigniewPruszkowski">W problematyce samorządowej powinni się szkolić radcowie prawni — niezgodne z zasadami reformy są często spotykane sytuacje, gdy pozostają oni jedynie do dyspozycji dyrektorów, odmawiając współpracy z samorządem. Ważne jest także, by działacze samorządu i wszyscy ci, którzy są tym zainteresowani, mogli mieć do dyspozycji odpowiednie wydawnictwa na temat reformy, jej mechanizmów, funkcjonowania przedsiębiorstwa, zasad zarządzania. Obecnie takich pomocy brakuje.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#ZbigniewPruszkowski">A trzeba powiedzieć wprost, że bez nich reforma nie trafi do zakładów. Nie sposób jest bowiem przeszkolić dziesiątki tysięcy osób.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#ZbigniewPruszkowski">Ustawa o samorządzie załogi, której powstawaniu towarzyszyły burzliwe dyskusje, rozpoczyna dopiero swoje funkcjonowanie. Dlatego ważniejsze od zastanawiania się nad tym, czy jest ona dobra czy zła, jest umiejętne korzystanie z jej przepisów, ich przestrzeganie i praktyczny sprawdzian. Niedopuszczalne jest z jednej strony ignorowanie istnienia ustawy, jak również wykraczanie niektórych działaczy poza uprawnienia ustawy. Oba skrajne przypadki, na szczęście nieliczne, mają jednak miejsce. Tego rodzaju praktyki muszą być jak najprędzej wyeliminowane z naszego życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#ZbigniewPruszkowski">Samorządności trzeba się uczyć, nie jest ona złem koniecznym, lecz niezbędnym wymogiem demokracji. Wiedzą o tym dobrze wszyscy ci, którzy niespełna dwa lata temu głosowali w tej sali za przyjęciem ustawy. Nie można samorządu oceniać na podstawie niewielu doświadczeń i wycinkowych obserwacji, bo rzeczywiste rezultaty wprowadzania go do przedsiębiorstw powinny się ujawnić dopiero po dłuższym okresie. Dlatego ci, którzy twierdzą, że samorząd się nie sprawdził, dają tym po prostu dowód niezrozumienia metod, którymi chcemy zreformować funkcjonowanie gospodarki. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Zenona Szulca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZenonSzulc">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wdrażany obecnie nowy system zarządzania gospodarką, zwany powszechnie reformą, ma przełomowe i wręcz historyczne znaczenie dla naszego kraju. Aby dokonać jego oceny i wyciągnąć prawidłowe wnioski, prezentowane w dzisiejszej debacie opinie powinny być wnikliwe i rzetelne oraz pozbawione wszelkich emocji. Szkodliwe więc będą dla samej reformy zarówno przesadne pochwały, jak i nazywanie przeciwnikami reformy tych, którzy krytycznie ujawniają jej niedoskonałością Wyniki gospodarcze kraju zależą bowiem nie tylko od systemu zarządzania, ale również od wielu takich czynników, jak sytuacja polityczna, społeczna i gospodarcza kraju, od stopnia świadomości i zdyscyplinowania społeczeństwa, ale przede wszystkim od sposobu sprawowania władzy w ramach obowiązującego systemu zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#ZenonSzulc">U naszych sąsiadów, jak NRD, Czechosłowacja czy Bułgaria, w dalszym ciągu istnieje system zarządzania nazywany dziś u nas „nakazowo-rozdzielczym”. A przecież te kraje nie przeżywają takiego kryzysu i spadku stopy życiowej jak my w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#ZenonSzulc">Mamy również ciekawy przykład z naszego kraju. Jak wynika z raportu rządowego, reforma nie została wprowadzona do górnictwa i energetyki, a mimo to w tym przemyśle najszybciej nastąpił wzrost produkcji. Stosunkowo dobrze jest wykorzystany potencjał przemysłowy, wzrasta wydajność pracy i do pełnego sukcesu brakuje tylko obniżenia kosztów wydobycia, ale z tym jest już gorzej i przy obecnych cenach za energię i węgiel konieczne stają się dotacje z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#ZenonSzulc">Mamy też interesujący przykład z Węgier, gdzie wcześniej wprowadzono reformę zarządzania, podobną do naszej, i uzyskano dobre rezultaty, chociaż nie rozwinięto samorządności załóg w takiej formie, jak to ma miejsce u nas. Wprawdzie wdrażany w naszym kraju parametryczny system zarządzania jest dopiero w stadium, początkowym i nie objął jeszcze całej gospodarki, ale już ocena skuteczności działania niektórych mechanizmów tego systemu budzi niepokój i skłania do myślenia o konieczności modyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#ZenonSzulc">Dzisiejsza debata sejmowa została poprzedzona licznymi wyjazdami poselskimi do fabryk, aby w miejscu, gdzie przebiega proces produkcyjny, ocenić wpływ reformy na efektywność gospodarowania. Przyjmując metodę oceny według kryteriów obowiązujących w tym systemie, to znaczy według sytuacji finansowej przedsiębiorstw, można by powiedzieć, że sytuacja jest dobra. Praktycznie w roku 1982 wszystkie przedsiębiorstwa osiągnęły dodatni wynik finansowy, a na ich kontach w Narodowym Banku Polskim zgromadzone środki finansowe wynoszą ponad 1.400 mld zł. Nic też nie wskazuje na to, aby nie miał się powtórzyć podobny wynik w roku 1983. Jednak w kraju socjalistycznym, jakim jest Polska, dodatni wynik finansowy nie może być jedynym kryterium oceny, bo zysk nie może być jedynym celem. Celem i podstawowym kryterium oceny musi pozostać w dalszym ciągu stopień zaspokojenia potrzeb społecznych i realny wzrost dochodu ludności. Poza tym wyjaśnienia wymaga, gdzie znajduje się źródło tych dobrych wyników finansowych. Czy naliczane zyski wynikają z dobrego gospodarowania, czy też są realizowane poprzez wzrost cen i zwiększają inflację. Są to ważne pytania i musimy znaleźć na nie odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#ZenonSzulc">Jak wynika z raportu rządowego, przemysł lekki został objęty reformą i ma dobre wyniki finansowe, ale przecież wszyscy dobrze wiemy, że nie zaspokaja społecznych potrzeb w zakresie swoich wyrobów. W ostatnim czasie w tym przemyśle nastąpił poważny spadek wykorzystania potencjału produkcyjnego maszyn i dalej przejawia tendencję spadkową. Praktycznie zlikwidowano trzecie zmiany w przędzalniach i tkalniach, mimo że tradycyjnie ten rodzaj produkcji realizowany był w systemie trójzmianowym i w takim systemie jest realizowany do dziś za granicą. Wskaźnik zmianowości w tym przemyśle zmalał średnio z 2,95 do poniżej 1,9. Głównym powodem tego zjawiska jest zmniejszenie się zatrudnienia w przemyśle lekkim o ponad 11%, w tym w przędzalniach i tkalniach średnio o ponad 20%. Podejmowane próby zatrudniania emerytów nie dały rezultatów. Nie dały też rezultatów próby przesuwania pracowników z administracji do produkcji. Utraciły swój motywacyjny charakter dodatki płacowe za staż pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#ZenonSzulc">Poważnie zmalało zainteresowanie młodzieży podejmowaniem nauki w szkołach zawodowych przemysłu lekkiego, a ponadto większość absolwentów tych szkół podejmuje pracę w innych gałęziach naszej gospodarki. Równocześnie wzdłuż naszej zachodniej granicy setki Polaków codziennie dojeżdżają do pracy w NRD i tam pracują nie tylko w systemie trójzmianowym, ale w czterobrygadowym, co zapewnia wykorzystanie maszyn również w niedziele i święta. Większą siłą nabywczą zarobionych pieniędzy kierują się też tysiące młodych i często wykształconych ludzi wyjeżdżających za granicę, mimo że w kraju powiększa się ilość zatrzymanych maszyn w przemyśle z powodu braku obsługi.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#ZenonSzulc">Kolejnym ważnym problemem budzącym niepokój jest stały wzrost kosztów produkcji i to nie tylko w przemyśle lekkim, lecz w całej gospodarce. Analiza przeprowadzona w wielu przedsiębiorstwach wykazała, że nawet jeśli uwzględnić wyższe, w stosunku do 1982 roku, ceny za energię, usługi transportowe i wyższe składki ubezpieczeniowe, a więc po sprowadzeniu planu kosztów do porównywalności, to niewiele jest takich przedsiębiorstw, w których zakłada się w 1983 r. obniżkę kosztów, chociażby o ułamek procentu. Brak jest mechanizmów wymuszających realną obniżkę kosztów. Dodatni wynik finansowy przedsiębiorstwo może uzyskać z ustalonej na swoje wyroby ceny i nie musi ani doskonalić procesu produkcyjnego, ani też poprawiać wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#ZenonSzulc">Podstawowym elementem cenotwórczym są tak zwane koszty uzasadnione czyli koszty oparte na zatwierdzonych przez samodzielne przedsiębiorstwo normatywach. Normatywy te opierają się na aktualnym stanie organizacyjnym i technicznym przedsiębiorstwa i w ten sposób zaakceptowany normatywem stan niegospodarności poprzez cenę produktu przerzucany jest na odbiorców, a więc i na społeczeństwo. Chybiona też okazała się modyfikacja zatwierdzona przez Prezydium Rządu 15 listopada ubiegłego roku, aby przedsiębiorstwa handlowe kontrolowały cenowe kalkulacje kosztów u producenta, czy nie wynika z nich zbyt wysoka cena. Przedsiębiorstwa handlowe, mając procentową marżę od wartości towaru, nie są zainteresowane niską ceną wyrobów, ponieważ przy wyższej cenie uzyskują większe wpływy finansowe. Według powszechnej opinii procentowe określanie marży handlowej jest nieprawidłowe, ponieważ nie wynika z faktycznych kosztów handlowych danego towaru.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#ZenonSzulc">Wzrastające koszty produkcji powodują, że przy obecnym przeliczniku dewizowym spada opłacalność eksportu. W przemyśle lekkim opłacalny eksport zarówno do I, jak i II obszaru płatniczego, wynosi dziś poniżej 20%. Ten spadek opłacalności jest tym większy im bardziej przetworzony jest produkt. Ma to miejsce szczególnie wtedy, gdy finalny produkt pochodzi z wielostopniowej kooperacji, bowiem każdy z tych stopni obciążony jest wzrastającymi kosztami produkcyjnymi również w wyniku sumowania się podatków. Jedyne istotne oparcie dla eksportu stanowią preferencje wprowadzone uchwałą Rady Ministrów nr 182. Pilnego uregulowania wymaga rozdzielnictwo wśród kooperantów środków dewizowych pochodzących z odpisów. Brak jasnych kryteriów w tym zakresie powoduje niepotrzebne przetargi przy zawieraniu umów kooperacyjnych. Wzrost płac, nie mający w pełni pokrycia we wzroście wydajności pracy, stanowi jedną z głównych przyczyn wzrostu kosztów produkcji.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#ZenonSzulc">Już od połowy ubiegłego roku samodzielne przedsiębiorstwa, opierając się na, mało precyzyjnych uchwałach Rządu, w celu zwiększenia produkcji wprowadziły w szerokim zakresie podwyżki płac. W większości przedsiębiorstw podwyższane płace miały motywacyjny charakter dla wzrostu produkcji. W konsekwencji zwiększyła się nieco ilość towarów na rynku, a tendencje we wzroście produkcji utrzymują się do dnia dzisiejszego. Szczegółowa analiza wykazuje jednak, że suma dokonanych wypłat była niewspółmiernie wyższa niżby to wynikało z wydajności pracy, co wpłynęło zarówno na pogłębienie się inflacji, jak i na wzrost kosztów produkcji. Zwiększone z tego powodu koszty uznawane są za uzasadnione i stanowią legalny czynnik cenotwórczy. Stosunkowa łatwość w osiąganiu dodatniego wyniku finansowego powoduje też brak zainteresowania przedsiębiorstw w rozwoju innowacji technicznych i organizacyjnych jako źródła poprawy efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#ZenonSzulc">W niewielu przedsiębiorstwach podejmuje się prace zmierzające do ulepszenia produkowanych wyrobów. Wyjątkowa łatwość w zbywaniu wszystkich produktów po opłacalnych cenach nie stwarza konieczności pracy nad nowymi wyrobami o wyższych parametrach techniczno-użytkowych. Spośród wizytowanych przez posłów przedsiębiorstw przeważająca część nie wydała w 1982 roku ani złotówki z funduszu postępu techniczno-ekonomicznego w części pozostającej w przedsiębiorstwie na badania naukowe i wdrożeniowe. W ostatnich latach nastąpił spadek o połowę zgłaszanych i wdrażanych wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych. I nie widać poprawy na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#ZenonSzulc">Jak wynika z przedstawionej oceny w warunkach głębokiego kryzysu, wobec braku równowagi pomiędzy przychodami pieniężnymi ludności a masą towarową na rynku, nie działają mechanizmy reformy na poprawę efektywności gospodarowania. Pogłębia się inflacja, wzrastają ceny i następuje spadek stopy życiowej społeczeństwa, szczególnie tych grup społecznych, u których nie zwiększają się płace lub u emerytów i rencistów, gdzie rewaloryzacja rent i emerytur jest przesunięta w czasie.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#ZenonSzulc">Uchwalony niedawno przez Sejm program antyinflacyjny i plan oszczędnościowy wobec braku mechanizmów wymuszających ich realizację może stać się apelem i okazać się niewykonalny. Mimo powołania w przedsiębiorstwach licznych zespołów dla wdrożenia uchwalonego planu oszczędnościowego w nielicznych tylko przypadkach wyniki prac zespołu znalazły swoje odbicie w planach zakładowych. Czy można czekać, aż w wyniku wzrostu cen nastąpi równowaga ekonomiczna i zaczną działać mechanizmy reformy? W ten sposób nastąpi dalszy spadek realnych dochodów ludności i zwiększy się zarówno emigracja zarobkowa, jak i niezadowolenie społeczne, a spadnie stopień wykorzystania środków trwałych. Na to nie można się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#ZenonSzulc">Trzeba zastosować działania przejściowe, które by zmuszały do obniżki kosztów realnych, zahamowały wzrost cen i zmuszały do wzrostu wydajności pracy. Można rozważyć propozycję, aby zróżnicować wielkość na przykład podatku dochodowego w zależności od tego, czy zysk pochodzi z obniżki kosztów czy ze wzrostu cen. Ta część zysku, która pochodzi z obniżki kosztów, powinna prawie w całości pozostać do podziału w przedsiębiorstwie. Natomiast ta część zysku, która pochodzi z podwyżki cen, powinna być prawie w całości przejęta podatkiem dochodowym do skarbu państwa. Nadzór nad tym, rozliczeniem sprawowałyby urzędy skarbowe, wykorzystując do tego celu instytucje biegłych księgowych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła Szczepana Styranowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SzczepanStyranowski">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata poświęcona jednemu ź najważniejszych problemów w życiu naszego narodu, ma przynieść odpowiedź, czy zapoczątkowana od stycznia 1982 roku kompleksowa reforma gospodarcza, mająca na celu uzdrowienie wielu dziedzin gospodarki narodowej, spełnia oczekiwania społeczne i ekonomiczne, czy nowe struktury organizacyjno- -prawne we wszystkich trzech sektorach, a w szczególności w sektorze państwowym i spółdzielczym wykształcą nowe siły i tendencje postępu społeczno-gospodarczego kraju na bliższą i dalszą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#SzczepanStyranowski">Dokumentem, dającym nam podstawę do obiektywnej i rzetelnej oceny, wdrażania i skutków reformy gospodarczej w 1982 roku, jest niewątpliwie konsultowany raport wraz z; opiniami zespołu doradców sejmowych i Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie PRL. Cenne uzupełnienie tych materiałów stanowi informacja Najwyższej Izby Kontroli o ustaleniach kontroli funkcjonowania reformy gospodarczej w przemyśle, handlu zagranicznym i w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#SzczepanStyranowski">Nie ulega wątpliwości, że warunki startu reformy były krańcowo niesprzyjające w momencie jej wprowadzania. Nadal istnieje zróżnicowanie poglądów w niektórych sferach profesjonalnych nauki i praktyki gospodarczej co do potrzeby takiej reformy gospodarczej, jak i metod jej wdrażania.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#SzczepanStyranowski">Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że na wewnętrzny kryzys gospodarczy rzutuje w dużej mierze wpływ przemian występujących w gospodarce światowej. Kryzysowa sytuacja gospodarcza kraju nie powstała w ostatnim czasie, lecz ujawniła się już w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. Społeczeństwo nie znając wiarygodnych przesłanek, mających wpływ na nasilający się kryzys, a uwidaczniający się wzrostem kosztów utrzymania, wzrostem kosztów materiałowo-produkcyjnych nie przyjmowało ogłaszanych nagle podwyżek cen i potrzeb zreformowania całego systemu ekonomiki gospodarczej. Stąd też napięcia, mające miejsce w różnych środowiskach zawodowych w ciągu ostatnich kilkunastu lat.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#SzczepanStyranowski">Musimy prawdzie spojrzeć w oczy i uzmysłowić sobie, że reforma gospodarcza w innych warunkach aniżeli w okresie stanu wojennego byłaby niemożliwa do wprowadzenia. Nie sposób jest w mym wystąpieniu ustosunkować się do wszystkich problemów wynikających z raportu. Stąd też ograniczę się do dwóch dziedzin, mających wpływ na klimat i mechanizm reformy gospodarczej w naszym życiu społecznym i państwowym.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#SzczepanStyranowski">Reforma gospodarcza, która stała się nieodzowna dla stabilizacji systemu strukturalnego i ekonomicznego kraju musi być przejrzysta, jasna i czytelna dla załóg i kolektywów pracowniczych. Zrozumienie tej konieczności w sytuacji kryzysowej powinno również dotrzeć do szerokich kręgów społeczeństwa i ludzi pracy, którzy na co dzień w oparciu o obowiązujące w tej mierze przepisy ją realizują. Trzeba zatem w świadomości społeczeństwa utrwalić poczucie jej niezbędności dla dalszego rozwoju kraju i postępu społeczno-gospodarczego, mimo piętrzących się na drodze realizacji i rozwiązań trudności obiektywnych i subiektywnych.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#SzczepanStyranowski">Odczucia znawców problemu nie mogą pozostawać w oderwaniu od praktycznych spojrzeń i rozwiązań alternatywnych wnioskowanych z bogatych doświadczeń realizacji reformy w jednostkach przemysłowo-produkcyjnych. Dlatego też nie wolno nam nie doceniać i przechodzić obojętnie wobec takich stwierdzeń, jak ma to miejsce w opinii zespołu doradców sejmowych: „Przestrzegamy więc przed pochopnością ocen konkluzywnych, które nie mogą mieć dostatecznych podstaw empirycznych, opierają się raczej na stanowiskach politycznych niż na znajomości rzeczywistości i jej obiektywnego rozpoznania”. Jest to tak daleko idąca synteza przy użyciu zbyt skomplikowanych słów, że choć zaczyna się od przestrogi, praktycznie nie może spowodować oddźwięku społecznego.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#SzczepanStyranowski">W ocenie społecznej, tej codziennej, a także ludzi pracy — reforma gospodarcza rozumiana jest, bez znajomości jej głębszego sensu, jedynie przez pryzmat wzrostu cen. Ten element z całości reformy gospodarczej jest najbardziej widoczny. Jest to zrozumiałe. Występujące braki towarowe na rynku, a szczególnie niedosyt towarów przemysłowych codziennego użytku, systematyczny wzrost kosztów utrzymania tworzą klimat i pojęcie o reformie gospodarczej i jej skutkach.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#SzczepanStyranowski">Zasady reformy gospodarczej realizowane w trzech podstawowych kierunkach, a więc: samodzielności, samorządności i samofinansowania jednostek produkcyjnych i gospodarczych, są słuszne. Niemniej w tak głębokim kryzysie gospodarczym, w jakim znajduje się nasza gospodarka, zachodzi bezwzględna potrzeba samokontroli i kontroli czynników zewnętrznych na odcinku ustalania cen do ich rzeczywistych kosztów produkcji i nakładów.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#SzczepanStyranowski">Należy odnotować jako zjawisko pozytywnie przełamanie bariery psychologicznej poddawania rewizji cen. Jak wynika z materiałów przedstawionych przez NIK przedsiębiorstwa skorzystały z tej możliwości w sposób zbyt daleko idący. Określone procesy i mechanizmy cenowe regulują odpowiednie przepisy prawne. Wymagają one ze społecznego punktu widzenia sumiennego ich stosowania w praktyce. Istniejące ceny urzędowe regulowane i umowne ustalane na podstawie obiektywnych i rzeczywistych kosztów produkcji, wpłynąć mogą na uspokojenie rynku. Wierzę, że w takim układzie ludzie pracy popierać będą reformę gospodarczą, widząc w niej z jednej strony — konieczność dalszego praktycznego doskonalenia, z drugiej — formy wyjścia z impasu kryzysowego na rzecz stabilizacji warunków życia.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#SzczepanStyranowski">Nie wszędzie i nie we wszystkich zakładach produkcyjnych, wytwórczych i usługowych kierownictwa i organy samorządu pracowniczego tymi kryteriami się kierują' w ustalaniu kosztów produkcji. Dotyczy to wszystkich kategorii cen w obrocie towarowym, a w szczególności w kategorii cen regulowanych i umownych. Materiały i ustalenia wynikające z informacji Najwyższej Izby Kontroli wskazują na swoistą anarchię przedsiębiorstw w zawyżaniu kalkulacji kosztów, stanowiących podstawę ustalania: cen. W kalkulacjach kosztów stosowano często zawyżone przeliczniki na materiały, zawyżano normy zużycia surowców i materiałów, przewidywano bezzasadne zużywanie surowców o najwyższej jakości i cenach, zawyżano ceny elementów kooperacyjnych itp. Podwyższano także bezzasadnie pracochłonność wyrobów, stawki płac i narzutów do płac. W sumie przedsiębiorstwa osiągały wysoki zysk przekraczający poziom uzasadniony i planowany.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#SzczepanStyranowski">Wysoki Sejmie! Taka polityka realizowana przez przedsiębiorstwa przy stwierdzonym obniżaniu jakości produkowanych artykułów, zmniejszaniu wydajności pracy i pogorszeniu efektywności gospodarowania nie tworzy klimatu dla reformy gospodarczej i jedynie operatywne reagowanie na ewidentne wynaturzenia może przyczynić się do przyspieszenia wdrażania reformy i pozytywnego stosunku społeczeństwa do niej.</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#SzczepanStyranowski">Uzyskiwane wbrew obowiązującym przepisom prawnym bezzasadne zyski przedsiębiorstw zabiera w części budżet w drodze podatku na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej. Nie może to zadowolić społeczeństwa bądź bezpośrednio konsumenta, który przecież niesłusznie zapłacił zawyżoną cenę i któremu nikt różnicy nie zwraca, a fundusz ten, jak wykazują badania, nie został w pełni wykorzystany. Instrumenty prawne i służbowe powinny być bardziej konsekwentnie stosowane do osób, które stosują tego rodzaju praktykę.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#SzczepanStyranowski">Innym ważnym problemem jest system zaopatrzenia materiałowo-technicznego. Reforma gospodarcza przewiduje zniesienie całkowicie systemu nakazowo-rozdzielczego. Konieczności zniesienia tego systemu nie podważam, lecz mam duże wątpliwości, czy w obecnym stanie kryzysowym istnieje możliwość pełnej realizacji tej zasady. Zasada ta wprowadza przecież dużą konkurencyjność w zakresie zaopatrzenia jednostek produkcyjnych we własnym zakresie w surowce i materiały. Przy rozdzielnictwie materiałów i surowców, preferującym niektóre przedsiębiorstwa i zakłady, doprowadzimy do tego, że inne borykające się z trudnościami zaopatrzeniowymi nie będą zdolne wykorzystać w całości swej mocy produkcyjnej. Może im grozić likwidacja nie z własnej winy, lecz poprzez wszczęcie postępowania likwidacyjnego bądź upadłościowego.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#SzczepanStyranowski">Dopóki nie wejdziemy w normalny system ekonomiczny, państwo nie może się uchylać od funkcji zaopatrującej swoje przedsiębiorstwa w niezbędne składniki produkcyjne. Uważam, że rozwiązania nie mogą mieć charakteru krańcowego. Przyznawane dotychczas przydziały materiałów i surowców nie zaspokajają potrzeb zakładów produkcyjnych, są realizowane częściowo, występują opóźnienia w terminowych dostawach, co w konsekwencji znacznie ogranicza i deprecjonuje zakres realizacji tej zasady. Proces idący w kierunku zniesienia systemu nakazowo-rozdzielczego musi przebiegać ewolucyjnie i to w takim stopniu, w jakim na tym odcinku ustępować będzie istniejący kryzys.</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#SzczepanStyranowski">Dzieląc się sugestiami i wnioskami ze spotkań poselskich pozostaję w przekonaniu, że dalsze kierunkowanie i doskonalenie reformy przyczyni się do łagodzenia kryzysu i stabilizacji organizacyjnej i wytwórczej gospodarki narodowej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Józefa Serafina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JózefSerafin">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy już za sobą prawie półtoraroczny okres wdrażania reformy gospodarczej opartej na zasadzie trzech „S”. Okres ten na pewno jest za krótki, abyśmy w pełni mogli ocenić jej niewątpliwe korzyści, lecz już pozwala na wysnucie spostrzeżeń i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JózefSerafin">Jako rolnik spółdzielca Chciałbym przedstawić uwagi naszego sektora na ten temat. Pomimo różnych zakrętów historii samorząd w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych przetrwał w prawidłowej jego formie. Spółdzielcy decydowali i decydują o zarządzaniu spółdzielnią i wyborze swoich władz. Spółdzielnie i ich zarządy wraz z całym swoim samorządem nie odrywają się od spraw środowiska wiejskiego. Często spółdzielcze obiekty socjalne są jedyne we wsi i wieś w pełni z nich korzysta.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#JózefSerafin">Poprzednio wojewódzkie związki oraz Centralny Związek Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych miały większe uprawnienia w zakresie wpływu na sprawy samorządowe w spółdzielniach. Ale uchwalone w ubiegłym roku Prawo spółdzielcze pozbawiło ich tego uprawnienia. Spółdzielnie mają teraz ustawowo pełną swobodę w zakresie samorządności w swoich jednostkach. Obligatoryjnie spółdzielnie zobowiązane są tylko do przynależenia do Centralnego Związku, natomiast zrzeszanie się w związki terenowe jest dobrowolne.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#JózefSerafin">W świetle Prawa spółdzielczego i wymogów reformy gospodarczej rola centralnego związku jest zupełnie inna niż dotychczas. Ma on być reprezentantem spółdzielni, służyć im radą i pomocą, a nie decydentem. Na tej samej zasadzie spółdzielnie powołują, jako zrzeszenia dobrowolne, związki terenowe, które mają być transmisją potrzeb, problemów i kłopotów spółdzielni do władz, a nie odwrotnie. Dlatego będą one utrzymywane przez same spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#JózefSerafin">Samodzielność w podejmowaniu zadań i kierunków gospodarczych i inwestycyjnych to bardzo ważne uprawnienie, jakie nam reforma przyniosła. Jak to było poprzednio, to wiemy: gigantomania i narzucanie kierunków nie zawsze korzystnych dla spółdzielni nie ominęły i naszego ruchu. Skutkiem tego mamy pobudowanych wiele obiektów, które teraz trudno zagospodarować, bo albo nie ma ziemi na tę ilość inwentarza, albo ograniczenia paszowe nie pozwalają na kontynuowanie tego kierunku hodowli. A budynki stoją i koszty związane z ich utrzymaniem i amortyzacją obciążają spółdzielców, nie przynosząc żadnych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#JózefSerafin">W bardzo wielu przypadkach nie rozwiązana jest sprawa umorzeń w oparciu o poprzednio obowiązujący system finansowy. Spółdzielnie w związku z narzucanymi kierunkami inwestycji popadły w zadłużenia i mają teraz wielkie kłopoty z ich spłatą, ponieważ statutowe odpisy nie zabezpieczają przypadających do spłaty rat kredytu. Idealnym rozwiązaniem byłoby oddłużenie spółdzielni w zakresie tego budownictwa. Co by przemawiało za takim rozwiązaniem? Otóż budownictwo inwentarskie wchodzi w skład tej części majątku trwałego, który w przypadku likwidacji spółdzielni stanowi niepodzielną część przeznaczoną na cele społeczne. A spółdzielnia w trakcie użytkowania, niezależnie od zadłużenia, i tak musi ponosić koszty amortyzacji od rzeczywistej wartości obiektu. Ponadto najczęściej od narzuconego kierunku produkcji zwierzęcej nie ma już możliwości odwrotu. Trudno bowiem, nawet ze względów społecznych, decydować się w spółdzielni na przerwanie produkcji, jeżeli są gotowe obiekty i jest zapotrzebowanie społeczne na tę produkcję, chociaż nie jest to dla spółdzielni korzystne.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#JózefSerafin">Również na siłę uszczęśliwiano wiele spółdzielni ziemią lichą, rozdrobnioną i trudną do uprawy. Stąd też mamy obecnie wiele przypadków zwrotu przez spółdzielnie ziemi na rzecz Państwowego Funduszu Ziemi. Trudno bowiem być rozliczanym z produkcji rolniczej z ziemi, która rolniczo nie może być wykorzystana. Ta tendencja przekazywania ziemi, której nikt nie chce, ma też jeszcze swoje odbicie w programie rolnictwa do 1990 roku. Zgadzamy się, że mamy obowiązek zagospodarowania ziemi, na którą nie reflektują rolnicy indywidualni. Ale musi to być ziemia mogąca być rolniczo wykorzystana. Do spółdzielni powinna też trafiać ziemia dobra, zgodnie z tezą, że ziemia ma być przekazywana tam, gdzie będzie najlepiej wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#JózefSerafin">W produkcji roślinnej w związku z samodzielnością też nastąpiły zmiany w strukturze zasiewów na korzyść zbóż i roślin przemysłowych. Ostatnie propozycje cen skupu zbóż i rzepaku, preferujące te gatunki, będą wpływały mobilizująco na zwiększenie ich uprawy, bo spółdzielcy też umieją liczyć.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#JózefSerafin">Kolejne „S” reformy, to sprawa samofinansowania, a samofinansowanie w rolnictwie to sprawa opłacalności produkcji. W uchwale wspólnego Plenum KC PZPR i NK ZSL jest zapis o co najmniej równych parytetach dochodu ludności rolniczej i klasy robotniczej. Ale czas pracy klasy robotniczej jest określony Kodeksem pracy, umowami społecznymi, a czas pracy rolnika wyznacza sama produkcja. Przy hodowli pracuje się również w wolną sobotę i niedzielę czy święto. W produkcji roślinnej nieraz praca trwa od świtu do nocy. Również i urlopu rolnikowi indywidualnemu nie ma kto dać i produkcja też mu na to nie pozwala. Rolnik spółdzielca korzysta wprawdzie z urlopu, ale najczęściej jest to w okresie zimy, bo w innym terminie nie ma na to możliwości. Również i warunki bytu na wsi są też bardziej niekorzystne niż w mieście: gorsze zaopatrzenie, brak możliwości korzystania z placówek kulturalnych, trudności komunikacyjne, często brak wody pitnej. Czyli gdyby prawdą był ten mit o wysokich dochodach rolników i lekkiej pracy w rolnictwie, to obserwowalibyśmy nie odpływ młodych ludzi ze wsi do miasta, lecz odwrotne zjawisko — masowy powrót młodych ludzi na wieś.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#JózefSerafin">Pozytywnie należy ocenić zapis o jednym rolnictwie, jednakowych preferencjach rozwoju dla wszystkich sektorów, gdyż każde nieuzasadnione odstępstwo budzi sprzeciw u innych. Dobrze się stało, że równość sektorów została uwzględniona w propozycjach podatku rolniczego i to jest prawidłowe.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#JózefSerafin">Wiele emocji społecznych budziły dotacje w rolnictwie, szczególnie dla gospodarki uspołecznionej. Reforma zlikwidowała te dotacje. W efekcie liczba spółdzielni produkcyjnych ze stratami w roku 1982, czyli w roku bez dotacji, wzrosła tylko o 10 spółdzielni. Jest to dowodem, że nie z dotacji żyły spółdzielnie, lecz ze swej produkcji. A ponieważ produkcja odbywała się przy znacznie wyższych kosztach, więc i efekty były trudniejsze.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#JózefSerafin">Na całym świecie rolnictwo jest subwencjonowane i to w różny sposób: są dotowane albo pożądane kierunki, albo określone rodzaje produkcji. My również nie możemy odstąpić od dopłacania do rolnictwa, jeżeli chcemy, żeby nam zapewniło dostatek żywności. Zapowiedź wznowienia dotacji do materiału biologicznego jest bardzo pożądana. W ogóle chyba korzystniej jest dotować rolnictwo w fazie produkcji niż dopłacać do gotowych produktów spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#JózefSerafin">Minister Krasiński na spotkaniu posłów w Klubie Poselskim ZSL powiedział, że nasze rolnictwo za drogo produkuje. Zachodzi więc pytanie, czy rolnictwo tyle chce na tej produkcji zarobić, czy też koszty produkcji są tak wysokie. Jednak koszty produkcji mają tu zasadnicze znaczenie. A przecież nie rolnicy ustalają ceny na środki produkcji, czyli nie rolnictwo należy winić za drogą produkcję. Na początku lat siedemdziesiątych sprzedawaliśmy np. 1 kg żywca wieprzowego za 29 zł, ale za tę kwotę mogliśmy kupić 12 kg paszy dla trzody i była to produkcja opłacalna. Dzisiaj te relacje kształtują się mniej korzystnie dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#JózefSerafin">Zasady reformy gospodarczej stwarzają możliwość wyboru produkcji i sprzedaż jej po opłacalnych dla siebie cenach. Rolnictwo jest jednak w szczególnym położeniu. Żywność jest potrzebna i rolnictwo powinno ją produkować. Ale o opłacalności produkcji w małym stopniu decyduje sam rolnik, gdyż ceny skupu ustala państwo, natomiast rolnik poprzez obniżkę kosztów, czy uzyskanie wyższej wydajności może trochę stopień opłacalności poprawić. Rolnictwo 70% swych produktów sprzedaje po cenach urzędowych i zmuszone jest zakupywać również 70% środków produkcji, ale po cenach umownych.</u>
          <u xml:id="u-56.14" who="#JózefSerafin">Ceny na produkty rolne zmieniają się raz w roku. I słusznie. Ale też i ceny środków produkcji powinny się zmieniać raz w roku i to również z zastrzeżonym pułapem podrożenia. My rolnicy uważamy, że wzrost płac powinien być ściśle skorelowany ze wzrostem wydajności. W rolnictwie nie ma budżetu ani siatki płac. Jeżeli lepiej gospodarzymy, to mamy i lepsze dochody. Taki też jest ogólny i słuszny społecznie wymóg reformy.</u>
          <u xml:id="u-56.15" who="#JózefSerafin">Są odgłosy, że w spółdzielniach produkcyjnych członkowie zbyt dużo zarabiają. Jeżeli nie kryje się za tym nieuczciwość, to dlaczego im zazdrościć? Przecież po to członkowie zakładają spółdzielnie, aby poprzez zespołową pracę osiągnąć lepsze rezultaty. Jeżeliby spółdzielcy osiągali gorsze efekty ekonomiczne, niż dobrzy rolnicy indywidualni w danym rejonie, to jaki byłby sens łączenia się rolników w zespołowe gospodarstwa?</u>
          <u xml:id="u-56.16" who="#JózefSerafin">Chcę też nadmienić, że spółdzielcy nie wszystko dzielą, co uzyskali. Przy statutowym obowiązku wydzielenia 10% z dochodu na fundusze, to w roku 1982 spółdzielnie produkcyjne w kraju udzieliły 17,2%, co stanowi sumę 5 383 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-56.17" who="#JózefSerafin">Nowa polityka kredytowa zmusza również i spółdzielnie produkcyjne do rozsądnego podejmowania zadań inwestycyjnych, bo uzyskanie kredytu jest coraz trudniejsze. Jest to działanie słuszne, bo zmusza do oszczędności i równocześnie do większych odpisów na cele inwestycyjne przy podziale dochodu.</u>
          <u xml:id="u-56.18" who="#JózefSerafin">Na zakończenie Chciałbym, abyśmy sobie wyobrazili, że reforma gospodarcza to środek lokomocji, którym kieruje Minister do Spraw Reformy. Jeżeli będzie on umiejętnie tym pojazdem kierował, nie przyspieszał zbytnio i zwalniał na zakrętach, a realizatorzy reformy jako pasażerowie na tym pojeździe będą się wzorowo zachowywać, to możemy być pewni, że do celu, jakim jest wyjście z kryzysu, dojedziemy bezpiecznie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-56.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PiotrStefański">Obecnie proszę sekretarza posła Jacka Ramiana o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JacekRamian">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej — sala nr 101.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PiotrStefański">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PiotrStefański">Myślę, że byłoby dobrze, gdybyśmy te 30 minut potraktowali jako minuty realne, a nie umowne.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 20 do godz. 14 min. 05)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#StanisławGucwa">Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Ryszard Wojna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RyszardWojna">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Moje krótkie wystąpienie chciałem poświęcić innemu tematowi niż ten, który figuruje na porządku dziennym, ale który jest z nim bezpośrednio związany, tak jak jest związany z całym naszym życiem, z naszymi losami — mianowicie sprawie pokoju. Wczoraj powróciłem z Pragi, gdzie miałem honor wraz z ponad 30-osobową delegacją polską brać udział w Światowym Zgromadzeniu o Pokój i Życie, przeciwko wojnie jądrowej. W delegacji polskiej uczestniczyli również posłowie: Zdzisław Czeszejko- -Sochacki i Wojciech Żukrowski. Na posiedzenie Światowej Rady Pokoju przybył ponadto poseł Rudolf Buchała, który wraz z innymi przedstawicielami naszego społeczeństwa został wybrany członkiem tej wysoce zasłużonej dla światowego pokoju instytucji.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#RyszardWojna">Wszyscy posłowie na Sejm, jak i cała delegacja polska byli bardzo aktywni i odegrali istotną rolę w pracach Zgromadzenia, w tym także na forum spotkania parlamentarzystów z pięciu kontynentów.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#RyszardWojna">Wysoka Izbo! Te na gorąco spisane wrażenia Chciałbym ująć w kilka refleksji.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#RyszardWojna">Refleksja pierwsza. Praskie zgromadzenie pokojowe było najszerszym, w sensie politycznym, i bodaj największym dotąd spotkaniem działaczy z około 130 państw i narodów, głęboko zaniepokojonych kierunkiem rozwoju sytuacji międzynarodowej. To zaniepokojenie przenika dziś nie tylko narody Europy, ale całego świata. Powszechna staje się świadomość, że świat stanął na rozdrożu. Przyszłość ludzkości, w dosłownym rozumieniu, zależy od odpowiedzi, czy człowiek potrafi zapanować nad instrumentami masowego ludobójstwa, które sam wyprodukował, czy też zautomatyzowane i skomputeryzowane rakiety z głowicami nuklearnymi zmuszą sztaby militarne do podporządkowania całej koncepcji strategicznej logice działania tych śmiercionośnych automatów.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#RyszardWojna">Otóż praskie zgromadzenie pozwoliło stwierdzić, że zaniepokojenie opinii światowej decyzjami zbrojeniowymi administracji amerykańskiej nie jest rozpętywane przez kogokolwiek sztucznie i nie jest czynnikiem jakiejś stymulowanej rywalizacji politycznej i ideologicznej między dwoma systemami, jak to chcieliby sądzić niektórzy zachodni rzecznicy zbrojeń, ale jest spontanicznym głosem sumienia ludzi o różnych poglądach, ludzi, których wiele dzieli, ale którzy uważają, że uratowanie cywilizacji ziemskiej od zagłady, a może i życia na naszej planecie, jest celem nadrzędnym gatunku zwanego homo sapiens. Dlatego żywiołowe, a jednocześnie organizujące się w skali światowej ruchy i koalicje różnych sił, pragnące nie dopuścić do wojny jądrowej, stają się największym, uniwersalnym nurtem humanistycznym współczesnej ludzkości.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#RyszardWojna">Refleksja druga. Ten uniwersalizm walki o pokój (i różnorodność sił dążących do utworzenia wspólnego frontu kazały uczestnikom zgromadzenia praskiego poszukiwać tak szerokiego wspólnego mianownika, by mógł on stanowić wspólną platformę dla wszystkich. Odzwierciedla to przyjęty apel. Jego świadomie ogólny ton i niewyliczanie szczegółowych celów w walce o pokój czynią z niego dokument globalny, mający identyczny) ciężar gatunkowy pod wszystkimi szerokościami geograficznymi, a nie tylko w Europie. Na naszym kontynencie jednymi z wyrazów tego jest opowiedzenie się uczestników zgromadzenia przeciwko wszystkim broniom atomowym.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#RyszardWojna">Pierwsza odpowiedź na apel praski już padła. Jest nią wczorajsze oświadczenie przywódców europejskich państw socjalistycznych w Moskwie. Czytamy w nim m.in.: „Dążąc do pełnego uwolnienia Europy — podkreślam słowa „pełnego uwolnienia” — od broni jądrowej zarówno średniego zasięgu, jak i taktycznej, uczestnicy spotkania uważają za niezbędne osiągnięcie przynajmniej takiego porozumienia, które wykluczałoby rozmieszczenie w państwach zachodnioeuropejskich nowych amerykańskich rakiet jądrowych i przewidywałoby odpowiednią redukcję istniejących w Europie środków jądrowych średniego zasięgu, w celu zapewnienia równowagi na możliwie najniższym poziomie”.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#RyszardWojna">Jestem przekonany, że to opowiedzenie się za pełnym uwolnieniem Europy od broni jądrowych, pod warunkiem równego prawa wszystkich, stron do równego bezpieczeństwa, będzie gorąco przyjęte przez wszystkie ruchy pokojowe na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#RyszardWojna">Waga oświadczenia moskiewskiego jest w pełni doceniana przez społeczeństwo polskie, które w polityce pokoju widzi naszą rację stanu, a jednocześnie jest świadome związków między wieloma stronami naszej trudnej sytuacji wewnętrznej a niebezpieczeństwami, jakie niesie obecny rozwój sytuacji międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#RyszardWojna">Refleksja trzecia — dotyczy problemu szczególnego, który odgrywa istotną rolę w międzynarodowych staraniach o rozwiązanie problemu redukcji i równowagi sił. Oto po raz pierwszy na tak dużym i reprezentatywnym spotkaniu międzynarodowym spotkałem się z tak ostrą krytyką stanowiska Francji.</u>
          <u xml:id="u-61.10" who="#RyszardWojna">Delegat belgijski, parlamentarzysta, nazwał „ciosem noża w plecy” poparcie przez francuskie czynniki oficjalne amerykańskiego stanowiska w sprawie instalacji nowych rakiet amerykańskich w Republice Federalnej Niemiec oraz odmowę włączenia do międzynarodowych negocjacji francuskich sił atomowych. Sądzę, że dyskusja na ten temat w Pradze będzie miała szerokie reperkusje w opinii europejskiej, a chyba także da do myślenia opinii francuskiej.</u>
          <u xml:id="u-61.11" who="#RyszardWojna">Refleksja czwarta. Wszystko wskazuje na to, że jesienią bieżącego roku, konkretnie pod koniec października, rozpęta się w wielu krajach Europy Zachodniej bezprecedensowa kampania przeciwko instalacji rakiet Pershing II. Narody Europy socjalistycznej zadeklarowały w Pradze pełną solidarność z tą kampanią.</u>
          <u xml:id="u-61.12" who="#RyszardWojna">Refleksja piąta. Na praskim zgromadzeniu przedstawiciele opinii publicznej z różnych krajów, reprezentujący różne poglądy i stanowiska polityczne na różnych kontynentach, wskazywali na różne punkty zapalne naszego globu, na miejsca konfrontacji i konfliktów. I oto w tym katalogu niebezpiecznych ognisk dla pokoju, w przeciwieństwie do sytuacji sprzed dwu lat, nikt, ale to dosłownie nikt nie umieszczał Polski. Czas, kiedy w rozwoju sytuacji w naszym kraju widziano zagrożenie nie tylko dla nas, ale i dla Europy, należy do przeszłości. Nikt w tym światowym zgromadzeniu — powtarzam — gdzie przecież nie brakowało rozlicznych kontrowersji — nie podjął nawet próby otwarcia dyskusji nad tzw. sprawą polską. Z punktu widzenia walki o pokój w Europie jest to fakt niewątpliwie wysoce pozytywny. Pozwala on znowu Polsce występować pełnym jasnym głosem i wywierać korzystny wpływ na kształtowanie się opinii europejskiej w tej najważniejszej wspólnej sprawie, jaką jest zapobieżenie wspólnymi siłami wszystkich narodów groźbie wojny nuklearnej.</u>
          <u xml:id="u-61.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję posłowi Ryszardowi Wojnie za tę bardzo interesującą informację.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Lidia Jackiewicz-Kozanecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzieło rekonstrukcji naszej gospodarki podjęliśmy nie po raz pierwszy, a reformy gospodarcze mają już u nas swoją historię. Nie jest to, niestety, chwalebna historia, gdyż w przeszłości nigdy nie zdołaliśmy wykazać dość woli i konsekwencji w skutecznej ich realizacji i doprowadzeniu do momentu uzyskania zadowalających efektów. Obecnie również obserwuje się szereg oporów, wątpliwości i występujących licznych zagrożeń dla reformy. A tymczasem musimy sobie zdawać sprawę z faktu, że z reformą związane są nadzieje i oczekiwania społeczeństwa na lepsze dziś i jutro naszego kraju. I nic w tym dziwnego, bowiem reforma gospodarcza to jeden z ważniejszych elementów trudnego i złożonego procesu odnowy, zapoczątkowanego po sierpniu 1980 r., a zaakceptowanego przez IX Nadzwyczajny Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Dlatego też obecnie historia reform nie może się powtórzyć, a sprzyjać temu powinna żelazna konsekwencja władzy, i poparcie społeczeństwa dla reformy. Zatem fakt, że po rocznym okresie doświadczeń we wdrażaniu reformy Rząd podjął próby jej oceny i przedstawił Sejmowi „Raport o wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej w 1982 roku”, a także po szerokiej konsultacji sformułował kierunki usprawniania i umacniania mechanizmów reformy gospodarczej od 1984 r., dowodzi tej konsekwencji i zasługuje na poparcie. Jednocześnie bowiem należy mieć na względzie to, że reforma nie jest aktem jednorazowym, lecz procesem — i jako taki, podobnie jak proces odnowy, nie dokona się od razu, lecz wymaga czasu, a także ewolucyjnego podejścia do jej rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Reforma wymaga więc z jednej strony ścisłego przestrzegania jej reguł, z drugiej zaś, uważnej obserwacji i kontroli oraz natychmiastowego reagowania na wszystkie nieprawidłowości, a więc ulepszania i usprawniania lub inaczej — modyfikacji w celu osiągania optymalnych efektów końcowych.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Warto zauważyć, że o ile chce się wyciągnąć prawidłowe, a nie pochopne wnioski w zakresie przyszłych usprawnień systemowych, należy w określonym, dłuższym niż jednoroczny, okresie czasu utrzymać stabilność rozwiązań. Owe modyfikacje systemowe przy zachowaniu głównej linii reformy, określonej w kierunkach reformy gospodarczej i ustawach z nią związanych, powinny zmierzać w kierunkach proefektywnościowych, zgodnych ze społecznymi oczekiwaniami. Takie elastyczne podejście zarówno do procesów wdrażania, jak i skutków reformy gospodarczej jest tym bardziej niezbędne, że jej realizacja jest hamowana przez licznie występujące zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Do podstawowych hamulców należy zaliczy kryzys w dziedzinie ekonomicznej. Kryzys ten jest nietypowy, ponieważ nie jest wynikiem nadprodukcji, lecz znacznie zmniejszonej produkcji, zerwania podstawowych więzi ekonomicznych i nie znajduje odpowiednika w historii kryzysów. Obok tego występują jeszcze inne zagrożenia tkwiące w świadomości i zachowawczych postawach ludzi, nie przygotowanych do nowego systemu, nie umiejących sprostać nowym, wyższym wymogom, ale także w fakcie wejścia w reformę z określoną spuścizną lat poprzednich w postaci kryzysu moralnego, kryzysu sprawowania władzy, a także braku zaufania do nawet najlepszych poczynań tej władzy.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Ten właśnie kryzys społeczny nierozerwalnie związany z kryzysem ekonomicznym spowodowany był między innymi nieprzestrzeganiem prawa przez adresatów norm prawnych, głównie na różnych szczeblach administracji państwowej i gospodarczej. Zachowania adresatów norm prawnych sprzeczne z prawem wywierały decydujący, o negatywnym charakterze wpływ na poczucie bezpieczeństwa prawnego, a tym samym na świadomość prawną obywatela, prowadząc do poważnego załamania praworządności. Był to bowiem okres niedoceniania znaczenia prawa, braku skutecznej kontroli aktów prawnych, jak też wydawania aktów wykonawczych, z naruszeniem intencji ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Ta nienormalna sytuacja w zakresie stosowania prawa doprowadziła do negatywnych zachowań w społeczeństwie, z drugiej zaś strony do częściowej utraty wiary w skuteczność prawa. Określone postępowania pod płaszczykiem swoiście rozumianego prawa stopniowo prowadziły do rozkładu innych systemów normatywnych, głównie norm moralnych, a także do poważnych zmian w psychice jednostki i w konsekwencji do ujemnych zmian w świadomości prawnej. Ta właśnie społeczna płaszczyzna kryzysu, zdaniem moim, jest najbardziej groźna dla bytu reformy gospodarczej, z jednej strony ze względu na oczekiwania społeczne związane z reformą, a z drugiej — z uwagi na działania przeciwników reformy, nie zainteresowanych pomyślną jej realizacją.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Przedstawione uwarunkowania o charakterze socjologicznym, niektórzy nazywają niekorzystnym klimatem społecznym, który może powodować znaczne komplikacje dla reformy. Nic w tym dziwnego, przecież nośnikiem reformy gospodarczej jest prawo w postaci ustaw, prawo, które napotyka niską świadomość prawną.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W świetle powyższego, dla pełnej oceny dotychczasowego etapu wdrażania reformy, a zwłaszcza dla przyszłości reformy, należy udzielić odpowiedzi na dwa istotne pytania:</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">— jaka jest gotowość podporządkowania się obowiązującym przepisom adresatów norm prawnych?</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">— jak dalece czynniki pozaprawne konkurują z obowiązującymi normami prawnymi?</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Chcę wyrazić przekonanie, iż Rząd jako jeden z głównych adresatów norm prawnych i który jednocześnie wykazuje wolę realizacji reformy, zapewni właściwe stosowanie prawa i dzięki temu doprowadzi do pozytywnych zachowań wszystkich pozostałych podmiotów zgodnie z intencją ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rządowy raport o wdrażaniu i skutkach reformy gospodarczej w 1982 roku dostrzega występujące mankamenty i w moim przekonaniu wskazuje słuszne kierunki dalszych usprawnień i modyfikacji systemowych. Uwzględnia także fakt, iż reforma nie objęła jeszcze w sposób kompleksowy wszystkich obszarów istotnych z punktu widzenia interesu gospodarki narodowej, a to przecież jest jednym z warunków jej powodzenia. Do takich obszarów należy szeroko pojęty postęp naukowo-techniczny wraz z wynalazczością i racjonalizacją. Sytuacja w tym zakresie jest taka, iż mimo wprowadzonych zmian systemowych postęp naukowo-techniczny nie odgrywa przypisanej mu roli jednego z głównych mechanizmów rozwoju naszej gospodarki, a udział nauki w przezwyciężaniu kryzysu i wdrażaniu reformy gospodarczej nie odpowiada w pełni jej potencjalnym możliwościom i doraźnym, jak też perspektywicznym potrzebom kraju.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi między innymi w mechanizmach ekonomicznych reformy, jak też w niespójności niektórych przepisów prawa wynalazczego z obowiązującymi aktami prawnymi reformy. Przeprowadzone w tym względzie przez odpowiednie zespoły badania i konsultacje dowodzą, że ta grupa przyczyn ogranicza chłonność przemysłu na innowacje. Podejmowane w tym względzie działania Rządu nie wpływają w dostateczny sposób na poprawę sytuacji na tym odcinku. Jako przykład może służyć rozporządzenie Rady Ministrów z 28 maja 1982 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie projektów wynalazczych. Wspomniane rozporządzenie miało na celu podwyższenie wynagrodzeń twórców za projekty wynalazcze. Tymczasem ustalenia w nim zawarte nie spełniły oczekiwań ani twórców, ani też przedsiębiorstw oraz charakteryzują się wieloma mankamentami, z których najważniejszym jest zmniejszenie wynagrodzeń w zakresie efektów od 5 tys. do 20 tys. zł w porównaniu z poprzednim rozporządzeniem. Jest to niezgodne z generalną intencją rozporządzenia i nie stanowi stymulatora rozwoju wynalazczości, zwłaszcza w odniesieniu do projektów racjonalizatorskich zgłaszanych przez robotników, które najczęściej mieszczą się we wspomnianych przedziałach tabeli wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-63.13" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W tej sprawie sejmowa Komisja Nauki i Postępu Technicznego wystąpiła w dniu 16 września 1982 r. z dezyderatem do Rządu, jednak do dziś sprawa nie została uregulowana. A tymczasem wynalazczość i racjonalizacja muszą być traktowane jako jedno z narzędzi reformy gospodarczej, realizujących ekonomiczne cele na poziomie przedsiębiorstwa przemysłowego. W tym celu konieczna jest również szybka nowelizacja ustawy o wynalazczości z 1972 r. Równolegle z nowelizacją prawa wynalazczego konieczne jest dokonanie odpowiednich zmian obowiązujących aktów prawnych związanych bądź mających wpływ na działalność wynalazczą w celu wzajemnego powiązania przepisów i podporządkowania ich jednolitym koncepcjom polityki państwa w tym zakresie. Istotne wydaje się także zapewnienie spójności prawa wynalazczego z regulacjami prawnymi dotyczącymi wdrażania wyników prac naukowo-badawczych. Ponadto w środowisku wynalazców i racjonalizatorów istnieją stałe obawy, czy Rząd nie odstąpi od zagwarantowanej obecnie ustawowo zasady zwalniania wynagrodzeń za pracownicze projekty wynalazcze oraz za udzielanie pomocy technicznej od wszelkich podatków i opłat. Odbiłoby się to bardzo ujemnie na aktywności wynalazczej.</u>
          <u xml:id="u-63.14" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Problematyka wynalazczości i racjonalizacji w warunkach reformy gospodarczej będzie przedmiotem ogólnopolskiej konferencji w Łodzi w dniu 30 czerwca br. Uważam, że wnioski z tej konferencji mogą posłużyć twórcom reformy w usprawnianiu rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-63.15" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Zaplecze naukowo-badawcze również oczekuje na pełne, systemowo-prawne uregulowanie jego działalności, a zwłaszcza na nową ustawę o instytutach naukowo-badawczych. Wiąże się to bowiem z ustaleniem zasad finansowania działalności badawczej, a także z uruchomieniem działalności samorządów. Formalnie art. 50 ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego obejmuje również instytuty, ale ze względu na ich zróżnicowany charakter nie ma jasności, w których instytutach istnieją warunki zgodne z ustawą dla powoływania samorządów. Występuje zatem potrzeba wydania aktu wykonawczego określającego kryteria stosowania ustawy w odniesieniu do instytutów naukowo-badawczych. Uważam, że wszędzie tam, gdzie istnieją po temu warunki, należy uruchamiać samorządy, gdyż sprzyja to wyzwalaniu pożądanych inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-63.16" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Obywatelu Premierze! Niewłaściwe stosowanie prawa może przynieść w tej chwili nie zamierzone straty w ocenie działania instrumentów reformy gospodarczej. I tak na przykład brak realizacji dyspozycji, zawartych w ustawie o jakości wyrobów, usług, robót i obiektów budowlanych z dnia 8 lutego 1979 r. może prowadzić do formułowania fałszywych i przesłanek, a tym samym stawiania błędnych wniosków co do działania różnego rodzaju mechanizmów reformy. Może to dotyczyć przykładowo wniosku o spadku zapotrzebowania przedsiębiorstw na innowacje. Do chwili obecnej bowiem, jak stwierdza Najwyższa Izba Kontroli, brak jest większości aktów wykonawczych do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-63.17" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Starałam się zwrócić uwagę na niektóre przyczyny pociągające za sobą zasadnicze zwolnienie tempa reformy lub nawet przejściowo ją neutralizujące. Na zakończenie jednak chciałabym ponownie wymienić najważniejsze okoliczności, swoisty wspólny mianownik dla wszystkich faktów i praktyk, o których mówiłam, i dla tych, o których nie wspomniałam. Sprowadza się to do jednej rzeczy — do stosowania prawa. Musimy wszyscy, zarówno obywatele, jak i przedsiębiorstwa przemysłowe, jak też władza, wiedzieć, że w równej mierze wiąże nas prawo. Nazwijmy to otwarcie — nakaz zawarty w normie prawnej w równej mierze musi być wiążący dla władzy, która wymusza jego stosowanie, jak i dla tego, kto jest poddany przymusowi tej normy. Powiem więcej. Władza, wydawszy taką normę, a przecież reforma gospodarcza jest zespołem norm, za żadną cenę i pod żadnym warunkiem nie może następnie wydawać norm, co gorsza — niższego rzędu, które idą wbrew zasadniczej wyjściowej normie i które są jej zaprzeczeniem.</u>
          <u xml:id="u-63.18" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">To, co powiedziałam, brzmiało bardzo ogólnie, ale musimy wszyscy w tej sali uzmysłowić sobie, jak bardzo akty wykonawcze czy też doraźne decyzje lub ich brak utrudniają niekiedy urzeczywistnianie reformy. Wiadomo, że niektóre z nich zostały wymuszone przez obiektywne okoliczności, ale dla innych nie ma takiego usprawiedliwienia. I właśnie takie normy musimy na przyszłość bezwzględnie wykluczyć.</u>
          <u xml:id="u-63.19" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wydobyć się z trudności i zapewnić rozwój krajowi musimy własnym wysiłkiem. Sprzyjać temu powinna reforma gospodarcza, ale także doskonalenie prawa, instytucji i samego człowieka. A czynnikiem najbardziej doskonalącym człowieka jest praca w szeroko pojętym znaczeniu tego słowa. I ta właśnie dobra, solidna praca na wszystkich odcinkach i stanowiskach powinna być motorem reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-63.20" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W literaturze pięknej pochwałę dobrej pracy głoszono od stuleci. W XV księdze „Skarg Jeremiego” Kornel Ujejski zaleca nam jednak trzy hasła: „Pracę, jedność i wytrwałość”. Sądzę, iż hasła te powinny nam towarzyszyć w realizacji reformy gospodarczej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-63.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Proponowany przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych projekt uchwały w sprawie wdrażania reformy gospodarczej — zawarty jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 323.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem uchwały w sprawie wdrażania reformy gospodarczej wraz z poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie wdrażania reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#StanisławGucwa">Proponowany przez Komisję do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw projekt uchwały w sprawie aktualnych problemów samorządu pracowniczego — zawarty jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 325.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem uchwały w sprawie aktualnych problemów samorządu pracowniczego wraz z autopoprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę i zawartymi w doręczonym Obywatelom Posłom dodatkowym druku nr 325 — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.14" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie dalszego rozwoju samorządu załogi przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-64.15" who="#StanisławGucwa">Proponowane przez Komisję do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych poprawki do projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości zawarte są w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 324.</u>
          <u xml:id="u-64.16" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za; przyjęciem w całości projektu ustawy o uzdrawianiu gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości, wraz z proponowanymi poprawkami — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-64.17" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-64.18" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.19" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-64.20" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-64.21" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-64.22" who="#StanisławGucwa">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów. Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na te interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-64.23" who="#StanisławGucwa">Poseł Bożena Hager-Małecka w swej interpelacji zwraca uwagę na konieczność uregulowania systemowej kwestii opłaty za pracę wykonywaną na trzeciej zmianie w zakładach o ruchu ciągłym. Dotyczy to zwłaszcza branż zatrudniających głównie kobiety, takich jak przemysł włókienniczy, służba zdrowia, łączność, transport itp. Autorka interpelacji podkreśla, że odtworzenie i pełne funkcjonowanie trzeciej zmiany ma szczególne znaczenie zarówno dla programu intensyfikacji produkcji, jak i dla zaspokojenia podstawowych potrzeb socjalnych ludności. Postuluje opracowanie w trybie pilnym programu działań, które zawierałyby motywację do podejmowania pracy na trzeciej zmianie, zwłaszcza przez kobiety zatrudnione w zakładach pracy o ruchu ciągłym.</u>
          <u xml:id="u-64.24" who="#StanisławGucwa">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Stanisław Ciosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławCiosek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Interpelacja obywatelki posła dotyczy sprawy niezwykle ważnej. Chodzi w istocie o lepsze wykorzystanie potencjału produkcyjnego i lepsze zaspokojenie potrzeb socjalnych społeczeństwa, o czym zresztą obywatelka poseł w swojej interpelacji wspomina. Prócz bariery surowcowej i materiałowej coraz częściej występuje bariera rozwoju w postaci braku rąk do pracy. Są to sprawy bardzo złożone. Pozwolę więc sobie — siłą rzeczy w ogromnym uproszczeniu — przedstawić poglądy na te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#StanisławCiosek">Po pierwsze — wszyscy mamy pełną świadomość, jak uciążliwa jest praca kobiet na trzeciej zmianie z punktu widzenia fizjologii, dezorganizacji życia w rodzinie itp. Stąd wielokrotnie stawiane były postulaty, aby ograniczać zakres pracy kobiet na zmianie nocnej. Prawdą jednakże jest również to, że praca kobiet na trzeciej zmianie w wielu dziedzinach, takich właśnie — o których wspominała obywatelka poseł — jak służba zdrowia, łączność itp. jest niezbędna, zaś w warunkach kryzysu ekonomicznego, przy ograniczonych możliwościach inwestycyjnych, trzyzmianowa praca kobiet w niektórych branżach czy przedsiębiorstwach produkujących wyroby szczególnie potrzebne społeczeństwu jest czynnikiem decydującym o powodzeniu naszych planów produkcyjnych, czy też o poziomie zaspokajania ważnych, istotnych potrzeb życia ludności.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#StanisławCiosek">Po drugie — istota wspomnianej przeze mnie bariery rozwoju — braku rąk do pracy.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#StanisławCiosek">Połączenie kilku czynników, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#StanisławCiosek">— aktualnej sytuacji demograficznej,</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#StanisławCiosek">— spadku wydajności pracy,</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#StanisławCiosek">— wprowadzenia wcześniejszych emerytur,</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#StanisławCiosek">— wprowadzenia płatnych urlopów wychowawczych (przebywa na nich dziś łącznie około 400 tys. młodych kobiet), spowodowało sytuację, w której szczególnie w dużych aglomeracjach, np. w Łodzi, rzeczywiście brakuje kandydatek do pracy, o czym świadczą nie obsadzone stanowiska pracy nie tylko na trzeciej zmianie, ale także na pierwszej i drugiej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#StanisławCiosek">Rząd podjął szereg przedsięwzięć mających na celu odwrócenie tych procesów, w tym szczególnie w drodze wtórnej aktywizacji pracowników, którzy przeszli na wcześniejsze emerytury. Wyniki tych działań są jeszcze niewystarczające. Będziemy je jednak kontynuować. Ale nie możemy opierać się tylko na tym czynniku. Najistotniejszym naszym przedsięwzięciem, które powinno wyzwolić rezerwy siły roboczej, jest działanie na rzecz ściślejszego związania wynagrodzeń z efektami pracy. O potrzebie takich działań mówił wczoraj poseł Melich.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#StanisławCiosek">Przy dużym spadku wydajności pracy te same zadania wykonuje zbyt duża liczba pracowników. W bieżącym roku nie będzie przyrostu zasobów pracy, a ich wzrost w latach 1984–1985 w skali gospodarki będzie niewielki, wyniesie około 100 tys. osób — mimo intensywnych zabiegów o wtórną ich reaktywizację. Oznacza to, że formułując potrzebę zwiększenia zatrudnienia w gałęziach o obiektywnych, uzasadnionych potrzebach kadrowych, na przykład w przemyśle paliwowo-energetycznym, lekkim, chemicznym oraz oświacie i służbie zdrowia, musimy określać gałęzie, w których zatrudnienie musi zostać zmniejszone. Innych rezerw źródeł pokrycia tych potrzeb po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#StanisławCiosek">Obiektywne zapotrzebowanie na pracowników związane z obsadzaniem nowo powstałych w procesie inwestycyjnym lub modernizacyjnym stanowisk pracy oraz wobec tych, które są uzasadnione wzrostem produkcji, oscyluje w granicach 10% składanych przez zakłady pracy ofert, to jest 20–30 tys. ofert miesięcznie, a te liczbę zapotrzebowań jesteśmy w stanie pokryć z dużym co prawda trudem. Pozostałe potrzeby muszą być rozwiązywane' przez stabilizacje załóg oraz zwiększoną wydajność pracy wszystkich zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#StanisławCiosek">Po trzecie — sprawa podniesiona przez obywatelkę posła samego opłacania pracy na trzeciej zmianie. W świetle tego, co powiedziałem przed chwilą, oczywiste jest, że wprowadzenie szczególnie atrakcyjnych wynagrodzeń dla kobiet za prace w nocy nie rozwiąże problemu ogólnego deficytu rak do pracy. W skrajnych natomiast przypadkach mogłoby prowadzić do zmniejszenia liczby kobiet pracujących na pierwszej lub drugiej zmianie na rzecz pracy w nocy, tego zaś chcemy uniknąć.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#StanisławCiosek">Jeśli chodzi o same zasady wynagradzania za pracę w nocy lub w warunkach wielozmianowych, to we wszystkich branżach wymienionych przez obywatelkę posła praca ta jest wynagradzana wyżej. I tak: obowiązujący system wynagradzania pracowników zatrudnionych na trzeciej zmianie w jednostkach gospodarczych objętych reformą gospodarczą przewiduje za każdą godzinę pracy na trzeciej zmianie dodatek stanowiący do 35% płacy zasadniczej. W ramach zaś wygospodarowanych środków finansowych przedsiębiorstwa mogą samodzielnie ustalać wartości premii i nagród wypłacanych z zysku za pracę na trzeciej zmianie i w porze nocnej. Jest to zgodne z wszelkimi regułami reformy gospodarczej. Sprzyja temu przyjęty mechanizm obciążeń na rzecz Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Przewiduje on bowiem ulgi z tytułu całego przyrostu wynagrodzenia, spowodowanego zwiększonymi wypłatami za pracę na trzeciej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#StanisławCiosek">Odrębnym problemem jest kwestia wynagradzania za pracę na trzeciej zmianie pracowników zatrudnionych w sferze nieprodukcyjnej, w jednostkach budżetowych, właśnie w łączności, służbie zdrowia itp. I tak pracownicy służby zdrowia zatrudnieni na trzy zmiany otrzymują za każdą godzinę pracy wykonywanej w porze nocnej dodatek w wysokości 20% uposażenia zasadniczego, ponadto dodatek kwotowy, który dla pracowników medycznych z wyższym wykształceniem i średniego personelu medycznego wynosi od 300 do 500 zł miesięcznie, a dla pracowników niższego personelu w działalności podstawowej od 200 do 250 zł miesięcznie. Dodatek ten łącznie z dodatkiem procentowym z tytułu pracy na trzeciej nocnej zmianie w służbie zdrowia, przewyższają dodatki przysługujące z tego tytułu w niektórych branżach sfery produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-65.14" who="#StanisławCiosek">Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, mając na uwadze poprawę wykorzystania liczby łóżek w szpitalach oraz konieczność zapewnienia chorym hospitalizowanym pełniejszej opieki medycznej w soboty i w dni wolne od pracy, rozważa w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej poprawę sytuacji płacowej pracowników służby zdrowia pracujących w systemie trójzmianowym, zatrudnionych w tych właśnie wolnych dniach od pracy.</u>
          <u xml:id="u-65.15" who="#StanisławCiosek">Zaś w resorcie łączności pracownikom za pracę w porze nocnej przysługuje dodatek w wysokości 15% godzinowej stawki wynagrodzenia zasadniczego. Pracownikom zatrudnionym w systemie pracy wielozmianowej za pracę w porze nocnej przysługuje dodatek w wysokości 20% godzinowej stawki wynagrodzenia zasadniczego. W identycznej wysokości dodatki za pracę w porze nocnej wypłacane są w całym przemyśle metalowym i w wielu innych branżach.</u>
          <u xml:id="u-65.16" who="#StanisławCiosek">Nie twierdzę, że we wszystkich wypadkach praca kobiet w nocy opłacana jest w pełni ekwiwalentnie. Świadczy o tym najlepiej rzeczywisty brak kobiet chętnych do pracy na trzeciej zmianie. Jest więc na pewno wiele do zrobienia tak ze strony Rządu, jak i zakładów działających w warunkach reformy gospodarczej, mających prawo do stosowania odpowiednich bodźców natury ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-65.17" who="#StanisławCiosek">Problemy pracy kobiet na trzeciej zmianie omawiało Prezydium Rządu na początku bieżącego roku. Zalecono zakładom pracy podjęcie przedsięwzięć umożliwiających w sytuacjach społecznie i gospodarczo uzasadnionych utrzymanie pracy w systemie trzyzmianowym. Przedsięwzięcia takie dotyczyć powinny m.in.: konieczności przeanalizowania struktury zatrudnienia pod kątem możliwości wewnętrznych przemieszczeń na bezpośrednio produkcyjne stanowiska pracy — tu mamy niekorzystne zjawiska w tym zakresie między produkcyjnymi a nieprodukcyjnymi pracownikami w zakładach pracy — poprawy opieki zdrowotnej, warunków pracy czy też zaplecza socjalno-bytowego.</u>
          <u xml:id="u-65.18" who="#StanisławCiosek">Terenowe organy administracji państwowej zostały zobowiązane do lepszego dostosowania zasad funkcjonowania handlu, usług, służby zdrowia, komunikacji, placówek oświatowo- -wychowawczych do potrzeb pracowników zatrudnionych w systemie pracy wielozmianowej, ale życie pokazuje, że daleko jeszcze jest do zrealizowania tego zadania czy postulatu. Zalecono także zakładom pracy szersze korzystanie z możliwości stosowania preferencji płacowych w ramach obowiązujących systemów wynagradzania dla pracowników podejmujących pracę na trzeciej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-65.19" who="#StanisławCiosek">W sprawach podniesionych przez obywatelkę posła Rząd podejmował i podejmować będzie w najbliższym czasie energiczne działania. Przyznaję, że zjawisko, o którym powiada obywatelka poseł w swojej interpelacji, a więc to, iż są trudności w zaspokojeniu potrzeb na pracę kobiet na trzeciej zmianie i to szczególnie w newralgicznych odcinkach naszego życia gospodarczego i usług socjalnych, to zjawisko rzeczywiście występuje. Wskazałem na jego aspekty, bowiem nie zależą one tylko i wyłącznie od centralnych decyzji Rządu. Niemniej jednak, gdy chodzi o, politykę zatrudnienia, która w efekcie powinna przynieść rozwiązanie tego problemu i przełamywanie barier braku rąk do pracy oraz w związanej z tym ściśle polityce płacowej, a więc systemów motywacyjnych — opracowane zostały odpowiednie propozycje. Będą one przedmiotem obrad Rady Ministrów w dniu 1 lipca bieżącego roku, a więc pojutrze.</u>
          <u xml:id="u-65.20" who="#StanisławCiosek">Sprawa motywacji płacowych, a więc lep posła o zabezpieczanie rąk do pracy przy wydajnej pracy jest głównym przedmiotem naszych propozycji. Propozycje nasze będą przedstawione opinii publicznej. Być może, że zwrócimy się również do Wysokiego Sejmu z przedłożeniem zmian w niektórych przepisach, dotyczących szczególnie możliwości ingerencji w wypadku bardzo trudnych sytuacji w zakresie zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-65.21" who="#StanisławCiosek">Tak więc uzasadnione obawy obywatelki poseł o zabezpieczenie rąk do pracy przy wykorzystaniu naszego potencjału produkcyjnego, jak i w lepszym zaspokajaniu potrzeb socjalnych ludności znajdowały i znajdować będą należne miejsce w pracy Rządu. Myślę, że poprzez energiczne i konsekwentne wdrażanie zasad reformy gospodarczej, której konsekwentna realizacja powinna przynieść rozwiązanie między innymi tego problemu. Uda nam się pokonać te trudności, o których mówiła obywatelka poseł w swojej interpelacji. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w powyższej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Poseł Bożena Hager-Małecka: Proszę o głos).</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Bożena Hager-Małecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BożenaHagerMałecka">Dziękuję za wypowiedź pana Ministra. Pan Minister był łaskaw wyjaśnić wszystkie sprawy związane z poruszoną problematyką i wykazać, że rzeczywiście resort i Rząd ma na oku te sprawy i docenia ich wagę.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#BożenaHagerMałecka">Mam natomiast wątpliwości, czy to, cośmy usłyszeli, jest rzeczywiście tym co postulowałam, to znaczy czy jest systemowym rozwiązaniem. Była mowa o dodatkach. Nie chcę powtarzać tych spraw. Nie jestem ekonomistą, ale wydaje mi się, że systemowe rozwiązanie w moim przekonaniu byłoby na przykład między innymi takie, że pracę w soboty i niedziele oraz w nocy może podejmować nie tylko pracownik zatrudniony aktualnie, ale także i emeryt, który poszedł na wcześniejszą emeryturę. Kobieta, która jest na urlopie wychowawczym, może podejmować pracę w innym zakładzie pracy, na przykład — ponieważ najbliższy mi jest szpital — w resorcie oświaty, w szpitalu, który podlega Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#BożenaHagerMałecka">Dalej — chodziło mi to, żeby nie były wymagane jakieś specjalne pozwolenia zakładu pracy rodzimego na to, żeby dodatkowo podjąć pracę. Osoba na kierowniczym stanowisku może podjąć się dyżuru nocnego, mimo że to do niej normalnie nie należy. Wybór — czy to będą 3 dyżury w miesiącu, czy ich będzie 10, czy będzie jedna wolna sobota, czy 2, czy 3 w miesiącu — powinien należeć do tej osoby, która się podejmuje tych prac, żeby uniknąć nakazów. I wydaje mi się, że w takim kierunku należałoby prowadzić sprawę. Żeby to rzeczywiście było systemowym rozwiązaniem, a nie tylko ratowaniem sytuacji dodatkiem 500-złotowym miesięcznie, czy 1000-złotowym miesięcznie, czy 15% itd. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma Minister Stanisław Ciosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#StanisławCiosek">Po pierwsze każda z tych konkretnych propozycji obywatelki posła będzie bardzo wnikliwie i szczegółowo rozważona. Pożalę sobie poinformować sejmową Komisję Pracy i Spraw Socjalnych w tym zakresie. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#StanisławCiosek">Druga — inaczej rozwiązywane są te sprawy w przedsiębiorstwach sfery wytwórczej, inaczej w jednostkach sfery budżetowej, gdzie regulujemy to bardzo ściśle odpowiednimi przepisami i gdzie mamy realny wpływ na bieg wydarzeń: zatrudnienia, godzin itd. Natomiast, gdy chodzi o sferę produkcyjną, reguluje te sprawy Kodeks pracy. My nie możemy nakazać pracownikowi zbyt dużej liczby godzin pracy. Będziemy jednak rozważać możliwości wprowadzenia właściwego systemu pracy tym bardziej, że emeryci mają, zgodnie z decyzją Rządu, uprawnienia do podejmowania pracy na stanowiskach robotniczych z większym wynagrodzeniem, na innych stanowiskach z mniejszym wynagrodzeniem. Kobiety na urlopach wychowawczych — zastanawiałbym się bardzo. To jest moja pierwsza refleksja na temat tej propozycji, czy zezwalać na dodatkową pracę — szczególnie w nocy. Natomiast nikt nie zabrania podejmowania pracy w szpitalu, na przykład w nocy, jeżeli się nie jest pracownikiem szpitala. Niemniej jednak, jeśli obywatelka poseł pozwoli, ponieważ propozycje są dosyć konkretne, będą one przeanalizowane i oprócz obywatelki posła pozwolę sobie zaprzątnąć uwagę Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, bowiem problem zasługuje na rozpatrzenie. Każda propozycja musi być wnikliwie zbadana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Ministrowi. Chciałbym podkreślić, że ponieważ omawiany problem także nurtuje komisje sejmowe, gdyż potencjał produkcyjny jest nie wykorzystany przy jednoczesnym dużym niedoborze artykułów rynkowych oraz trudnościach w usługach, o czym przed chwilą mówiła poseł Hager-Małecka, dlatego oczekujemy od obywatela Ministra konkretnej odpowiedzi na te problemy i zgłoszone propozycje.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#StanisławGucwa">Sprawę interpelacji posła Bożeny Hager-Małeckiej uważam w dniu dzisiejszym za wyczerpaną. Wrócimy bowiem do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#StanisławGucwa">Poseł Helena Galus w swej interpelacji wskazuje na obecną wielotorowość udzielania pomocy społecznej. Chcę powiedzieć, że na wszystkich spotkaniach poselskich ten temat występuje. W rezultacie zdarza się, iż osoby rzeczywiście tego potrzebujące, zwracając się do jednej instytucji często tej pomocy nie uzyskują, gdy jednocześnie wiele osób, niekiedy z marginesu społecznego, korzysta z pomocy z kilku źródeł.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#StanisławGucwa">Ponadto pomoc udzielana jest niekiedy niezgodnie z przyjętymi kryteriami. Na przykład bez egzekwowania obowiązków alimentacyjnych najbliższej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#StanisławGucwa">Poseł zapytuje, czy nie należałoby ustalić jednego źródła finansowania pomocy społecznej na przykład służby socjalne Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej — innym instytucjom pozostawiając funkcje opiniowania i wnioskowania.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#StanisławGucwa">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Tadeusz Szelachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W odpowiedzi na interpelację posła Heleny Galus pragnę poinformować, że od ubiegłego roku, praktycznie od drugiej połowy ubiegłego roku, podjęte zostały prace zmierzające do pełnego skoordynowania pomocy społecznej. Koordynacja ta polega właściwie na trzech zagadnieniach:</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#TadeuszSzelachowski">— po pierwsze — na pełnym rozeznaniu potrzeb istniejących w danym środowisku poprzez istniejącą i rozbudowywaną sieć pracowników socjalnych oraz opiekunów społecznych,</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#TadeuszSzelachowski">— po drugie — na jednolitym źródle zaspokajania tych potrzeb — myślę tu o komisjach koordynacyjnych na szczeblu gminy i dzielnicy, powołanych stosunkowo niedawno,</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#TadeuszSzelachowski">— po trzecie — na prowadzeniu jednolitej dokumentacji, to znaczy rozeznanych potrzeb i potem świadczeń prowadzonych przez różne organizacje.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#TadeuszSzelachowski">Co zrobiono dotychczas? Do chwili obecnej opracowano, niezależnie od tych kierunków, działania, które 15 marca br. zostały przekazane wojewodom do realizacji. Ponadto z jedenastoma organizacjami społecznymi, współdziałającymi w tym zakresie, podpisano porozumienia o współdziałaniu. Tu chciałbym jedną rzecz wyjaśnić. Nie jesteśmy w stanie nakazać czy polecić organizacjom, ażeby weszły w ten system w sposób obligatoryjny, obowiązujący, ponieważ kierują się określonymi statusami w swojej działalności. Z trzema organizacjami prowadzone są rozmowy, ażeby na podobnych zasadach działać, podobnie jak z przedstawicielami i władzami kościołów, które również w pewnej mierze już są sfinalizowane — myślę tu o podobnym systemie, który by pozwolił na jednolity sposób rozwiązywania tych spraw. A więc generalnie rzecz biorąc prace rozpoczęto. A jakie są efekty dotychczasowej działalności — myślę tu o roku 1982, ponieważ niezależnie od dokumentów prowadziliśmy już pewne dodatkowe prace.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#TadeuszSzelachowski">W roku 1982 przybyło w Polsce 3,5 tys. pracowników socjalnych, do liczby 4.700, którą uzyskaliśmy w ciągu ostatnich ośmiu lat. Te dwie liczby mówią jednak same za siebie o pewnym postępie, jeżeli chodzi o rozwój sieci pracowników socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#TadeuszSzelachowski">I druga sprawa. W roku 1982 — nie Chciałbym traktować tego jako optymizm — uzyskano 1 500 miejsc w domach pomocy społecznej. Jest to uzysk w stosunku do poprzednich kilku ładnych lat, jeden z największych. Oby tak dalej, ponieważ jest to sprawa nie tylko inwestycji, ale jest to sprawa adaptacji wielu obiektów, ośrodków wypoczynkowych, tych wszystkich, które w ostatnim okresie czasu były przekazywane na rzecz służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#TadeuszSzelachowski">I sprawa następna to liczba podopiecznych, objętych opieką społeczną. Właśnie w ubiegłym roku wzrosła liczba ludzi o 30% — do miliona osób, które objęto opieką społeczną, jeżeli chodzi o pomoc finansową — do ponad 240 tys. w różnorodnych usługach. Oczywiście, że uzyskane efekty możliwe były do zrealizowania m.in. dzięki zwiększonej ilości środków finansowych przeznaczonych w roku 1982.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#TadeuszSzelachowski">Otóż Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że w roku 1981 na pomoc społeczną przeznaczono 9 mld 800 mln złotych, w roku 1982–26 mld 600 mln złotych. Te dwie liczby mówią same za siebie. I tu oczywiście można by było mieć wiele wątpliwości odnośnie do właściwego wykorzystania środków. Na moje polecenie we wszystkich województwach przeprowadzono kontrole. Trwały one w lutym, marcu i kwietniu i oczywiście stwierdzono pewne uchybienia. Ale równocześnie stwierdzono jedną rzecz, która jest jak gdyby niepokojąca — myślę tutaj o negatywnym stosunku społeczeństwa albo części społeczeństwa do rodzin osób (na przykład alkoholików), które uzyskują świadczenia socjalne. Niestety, obserwuje się takie właśnie zjawisko. Podobne zjawisko obserwowaliśmy wówczas, kiedy zgodnie z określonymi przepisami przyznawaliśmy dodatkowo po 3 tys. zł dla rodzin wielodzietnych — przy 9 czy 10 dzieciach przyznawanie 30 tys. złotych budziło natychmiastową niechęć. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie było nieprawidłowości. Były nieprawidłowości, zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe w stosunku do winnych, natomiast odpowiednie decyzje w połowie maja zostały przesłane do wojewodów, a całość sprawy była omawiana dodatkowo, niezależnie od tego na przeprowadzonej telekonferencji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławGucwa">Obywatelu Ministrze! Ostatnio miałem dwa spotkania poselskie. Na każdym z nich problem ten został bardzo krytycznie podniesiony, zarówno przez przewodniczących rad narodowych, naczelników gmin, jak i przez przedstawicieli społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#StanisławGucwa">W kraju, który jest w okresie kryzysu, kiedy mamy wielkie trudności jest dla społeczeństwa rzeczą niezrozumiałą, że bardzo często ludzie nigdzie nie pracujący, żyjący — że tak powiem — z pomocy społecznej, uzyskują tę pomoc społeczną z różnych źródeł, Zarówno z budżetu rady narodowej, jak i ze strony różnych organizacji. I dzieje się tak, że ten obrotny, wszystkie te instytucje odwiedza i otrzymuje pomoc społeczną. Natomiast mniej zaradny albo chory, nie może dotrzeć po prostu do tych źródeł i niczego nie otrzymuje. Wydaje się, trzeba rozważyć, czy w budżecie na rok przyszły nie powinniśmy bardziej scentralizować tych środków, w jednym funduszu opieki społecznej w dyspozycji rad narodowych. Natomiast inne instytucje, tak jak proponuje poseł Helena Galus, powinny opiniować wnioski, a nie udzielać bezpośrednio pomocy materialnej. W każdym razie nie ma aprobaty społecznej dla tego systemu, który istnieje w tej chwili. I wydaje mi się, że rzecz wymaga głębszej analizy.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś jeszcze z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#StanisławGucwa">A więc sprawę interpelacji posła Heleny Galus uważam za wyczerpaną, licząc się z tym, że Komisja Zdrowia i Opieki Społecznej podejmie ten temat i zaproponuje nowe rozwiązania w projekcie budżetu na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#StanisławGucwa">Poseł Stefan Bołoczko w swej interpelacji, stwierdzając wysoce niezadowalający stan zaopatrzenia ortopedycznego inwalidów, podnosi sprawę przeciągającej się rozbudowy i modernizacji Warszawskich Zakładów Sprzętu Ortopedycznego, głównego producenta niektórych wyrobów ortopedycznych w skali kraju. Podkreślając opieszałe prowadzenie prac przez Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego „Żelbet” w Warszawie, autor interpelacji zapytuje, kiedy i jakie działania podejmie Minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych w celu zapewnienia realizacji i szybkiego zakończenia rozbudowy i modernizacji Warszawskich Zakładów Sprzętu Ortopedycznego, na co z niecierpliwością i nadzieja czeka służba zdrowia i społeczność inwalidzka.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#StanisławGucwa">Do Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych zgłosił również zapytanie poselskie poseł Mieczysław Derejski — okręg wyborczy w Skarżysku Kam.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#StanisławGucwa">Proszę Obywatela Posła o przedstawienie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MieczysławDerejski">Od wielu miesięcy załoga cementowni Małogoszcz oraz władze wojewódzkie niepokoi bardzo niskie wykorzystanie mocy produkcyjnej tej cementowni, jednej z największych w kraju, o nowoczesnej technologii.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#MieczysławDerejski">Pracuje ona metodą suchą, przy niskim wskaźniku zużycia ciepła i paliwa a produkuje cementy wyłącznie wysokiej jakości, czyste, specjalne, które mają zastosowanie w tak ważnych działach gospodarki narodowej, jak budownictwo inżynieryjne, produkcja materiałów izolacyjnych, pokrywczych i ceramicznych. Klinkier z cementowni Małogoszcz również jest wysokiej jakości i posiada ustaloną markę na rynkach II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#MieczysławDerejski">W 1982 r. zdolności produkcyjne cementowni Małogoszcz były wykorzystane tylko w 50%, głównie na skutek niskich dostaw mazutu. Prognoza na 1983 rok przewidywała dostawy na poziomie 1982 roku. Do czerwca bieżącego roku cementownia Małogoszcz nie otrzymała potwierdzenia przydziału mazutu na rok 1983. W kwietniu przedsiębiorstwo otrzymało informację, że dostawy mazutu będą obniżone do poziomu zabezpieczającego wykorzystanie 25% mocy produkcyjnej, co — jak obliczono — może przynieść przedsiębiorstwu straty w wysokości około 485 mln zł. Pogłębi to dekapitalizację nowoczesnego parku maszynowego, doprowadzi do rozproszenia wyspecjalizowanej załogi i uniemożliwi zgromadzenie środków na przeprowadzenie modernizacji, mającej na celu zmianę paliwa płynnego na węgiel. Modernizacja ta, jak się zakłada, umożliwi wykorzystanie do 1985 r. 50% mocy produkcyjnej przy wykorzystaniu jako paliwa węgla, a od 1987 r. wykorzystanie pełnej mocy na paliwie węglowym. Stwierdzamy więc pilną potrzebę zabezpieczenia na potrzeby cementowni 60 tys. ton mazutu w skali roku do czasu zmiany rodzaju paliwa. Umożliwiłoby to wykorzystanie nowoczesnego potencjału w przemyśle cementowym i poprawi wskaźniki gospodarcze całej branży.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#MieczysławDerejski">W związku z powyższym zapytuję, jak odpowiednie resorty zamierzają rozwiązać ten ważki dla gospodarki narodowej problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#StanisławGucwa">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację oraz zapytanie głos zabierze Minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych Stanisław Kukuryka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławKukuryka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na zapytanie posła Mieczysława Derejskiego — było ono już skierowane w międzyczasie do obywatela wicepremiera Zbigniewa Szałajdy — chciałem wyjaśnić, że cementownia Małogoszcz posiada 4 piece cementowe. W roku bieżącym, podobnie jak w ubiegłym roku, pracowały i do końca czerwca będą czynne dwa piece. Z uwagi na ograniczenie możliwości dostaw oleju opałowego, wynikające z poziomu importu ropy naftowej, rozważamy koncepcję całkowitego wyłączenia cementowni Małogoszcz z ruchu. Uwzględniając fakt, podany zresztą w wystąpieniu posła Derejskiego, że cementownia jest znaczącym producentem deficytowych nawozów wapniowo-magnezowych dla rolnictwa, co miało duże znaczenie, jak również fakt, że produkcja cementu prowadzona jest według najbardziej efektywnej tzw. metody suchej, posiada bardzo dobre złoża, produkuje w związku z tym wysokiej marki cement na cele drogowe oraz potrzebne do wysokiej klasy betonów — stąd wiceprezes Rady Ministrów Zbigniew Szałajda na wniosek resortu podjął decyzję o utrzymaniu w dalszym ciągu w bieżącym roku produkcji cementu, jednak jedynie na jednym piecu, przydzielając odpowiednią ilość mazutu z uwagi na sytuację, jaką mamy w wyniku ograniczonego importu ropy naftowej.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#StanisławKukuryka">Wstępnie przewiduje się, że w roku 1984 wystąpi możliwość zwiększenia dostaw mazutu, czyli po tym pierwszym półroczu, czy po półroczu br. powinna nastąpić poprawa. Niemniej jednak, zgodnie z założeniami planu modernizacji tej cementowni, który ostatnio był przedmiotem rozpatrywania w resorcie i dostał przychylną ocenę Prezesa Narodowego Banku Polskiego, zostały zapewnione możliwości uzupełnienia kredytu inwestycyjnego na zrealizowanie przedsięwzięcia w postaci modernizacji cementowni i przejście na opał węglowy, ściśle na miał węglowy. Przewiduje się w związku z tym przyspieszenie prac modernizacyjnych. Prace te zostaną podjęte już w bieżącym roku. Ze zmianą stosowanego obecnie paliwa technologicznego cementowni Małogoszcz powinny te problemy zniknąć. Przyspieszone zostaną o 2 lata zakładane pierwotnie terminy zakończenia modernizacji w wyniku pozytywnej decyzji banku i w 1985 roku powinno nastąpić zakończenie modernizacji cementowni, przejście na opał miałem węglowym oraz uzyskanie pełnego wykorzystania cementowni.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#StanisławKukuryka">W międzyczasie ze względu na prace modernizacyjne zachodzi potrzeba, żeby część pieców po prostu była nieczynna. Natomiast zabezpieczymy ciągłość ruchu w związku z tymi argumentami, które były tutaj podane.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#StanisławKukuryka">Tyle na zapytanie posła Derejskiego.</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#StanisławKukuryka">W związku ze zgłoszoną interpelacją przez posła Stefana Bołoczkę w sprawie realizacji inwestycji Warszawskich Zakładów Sprzętu Ortopedycznego przedkładam następujące informacje:</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#StanisławKukuryka">Inwestycja została rozpoczęta w 1981 roku na podstawie decyzji Prezydium Rządu i planowano termin oddania do użytku pierwotnie na koniec 1983 roku. Brak niezbędnego przygotowania dokumentacyjnego spowodował jednak przesunięcie terminu zakończenia tej inwestycji na 1985 rok. Generalnym wykonawcą, tak jak już było powiedziane, jest Warszawskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego „Żelbet”, które jednocześnie realizuje inwestycje o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej, jak Zakłady Mechaniczne „Ursus”, Zakłady Farmaceutyczne „Polfa”, elektrociepłownie, ciepłownie w Warszawie, Pruszkowie i inne ważne obiekty dla budownictwa przemysłowego, jak również włączone zostało w budowę szkół na terenie Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#StanisławKukuryka">Natomiast inwestycja Warszawskich Zakładów Sprzętu Ortopedycznego nie została ujęta w zamówieniach rządowych ani też w Centralnym Planie Rocznym. Wartość tej inwestycji w robotach budowlano-montażowych wynosi 300 mln zł. Na koniec pierwszego półrocza bieżącego roku wyniesie zaledwie 70 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#StanisławKukuryka">Z zaawansowania tej inwestycji wynika, że zarówno postęp robót, jak i społeczny aspekt sprawy wymagają rzeczywiście bezwzględnego przyspieszenia robót. W drugim półroczu nastąpi więc zdecydowane nasilenie robót. Resort uzyskał zapewnienie, że generalny wykonawca podejmie wszystkie możliwe działania techniczne, aby zapewnić prace instalacyjne i montażowe w okresie zimowym 1983/1984 dla stworzenia pełnego frontu robót w 1984 r. i przyspieszenia zdecydowanie terminu oddania obiektu do użytku.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#StanisławKukuryka">Mając na uwadze zapewnienie zaopatrzenia ortopedycznego dla ludzi niepełnosprawnych podejmę działania na rzecz skrócenia zakładanego aktualnie terminu zakończenia omawianej inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów jeszcze pragnie w tej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#komentarz">(Poseł Mieczysław Derejski: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Mieczysław Derejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MieczysławDerejski">Chciałem podziękować Ministrowi za odpowiedź, za załatwienie sprawy kredytowania, aczkolwiek kredytowanie nie rozwiąże problemu z tego względu, że jeśli nie będzie produkcji, jeśli w produkcji wykorzystana będzie tylko jedna czwarta mocy produkcyjnej, cementowania w konsekwencji nie będzie miała czym spłacić kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#StanisławGucwa">Proszę bardzo obywatelu Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławKukuryka">Pragnę odpowiedzieć, że w przychylnej decyzji Prezesa Narodowego Banku Polskiego uwzględniona została sprawa spłaty kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Stefan Bołoczko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#StefanBołoczko">Obywatelu Marszałku! Chciałem bardzo serdecznie podziękować obywatelowi Ministrowi za przychylne załatwienie sprawy. Sądzę, że 700 tys. obywateli niepełnosprawnych, zaopatrywanych w aparaty ortopedyczne, stale bądź okresowo, w tym 15 tys. po amputacjach czekających na protezy — ta odpowiedź i to zapewnienie usatysfakcjonuje. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#StanisławGucwa">Nikt głosu nie zabiera.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#StanisławGucwa">Wobec tego sprawę interpelacji posła Stefana Bołoczki oraz zapytania posła Mieczysława Derejskiego uważam za wyczerpane.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#StanisławGucwa">Przechodzimy obecnie do dalszych zapytań poselskich.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Franciszek Odrzywolski — okręg wyborczy w Sosnowcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#FranciszekOdrzywolski">Zapytanie kieruję do Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska. W realizacji programu mieszkaniowego istotne znaczenie ma modernizacja starych zasobów mieszkaniowych. Obecnie na 6,5 mln mieszkań w miastach ponad 2 mln wybudowanych zostało przed 1940 r., w tym 900 tys. przed rokiem 1918. Znaczna część tych mieszkań jest w złym stanie technicznym i nie posiada odpowiedniego wyposażenia i urządzeń. Na remonty oczekuje obecnie około miliona mieszkań i liczba ta nie ulega zmniejszeniu.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#FranciszekOdrzywolski">Jakie działania zamierza podjąć resort administracji w celu zmiany dotychczasowej polityki remontowej, by zapewnić odpowiednie środki finansowe na prace remontowe oraz skuteczniejsze i zabezpieczające interesy społeczne wykorzystanie tych środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#StanisławGucwa">Na zapytanie odpowie Minister Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska generał Włodzimierz Oliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WłodzimierzOliwa">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiona przez obywatela posła sytuacja w zakresie modernizacji i remontów w istniejących zasobach mieszkaniowych w pełni pokrywa się z oceną naszego Ministerstwa. Modernizacja i remonty mają istoty wpływ na ochronę istniejącej substancji mieszkaniowej oraz na poprawę warunków mieszkaniowych tej części społeczeństwa, która mieszka w domach, wybudowanych przed 1945 rokiem. Problem ten nie był doceniany w całym okresie powojennym, a podejmowane działania i przeznaczone środki na modernizację i remonty są niewystarczające. Od roku 1970 do roku 1982 przeznaczono na modernizację i remonty zasobów rad narodowych 170 mld zł. Za tę kwotę przeprowadzono modernizację lub wyremontowano 108 tys. budynków. W tym czasie na modernizację i kapitalne remonty budynków prywatnych państwo wydało! 39 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#WłodzimierzOliwa">Główną przeszkodą w realizacji robót modernizacyjno-remontowych był i jest występujący niedobór potencjału wykonawczego, słabe wyposażenie przedsiębiorstw remontowych w środki materiałowo-techniczne. Szczególnie trudna i niepokojąca sytuacja powstała w latach 1980–1982. Polega ona na przemieszczaniu resortowego potencjału remontowego, na realizację inwestycji. Aby zahamować tę niekorzystną tendencję, a w perspektywie osiągnąć poprawę stanu istniejącego w utrzymaniu zasobów mieszkaniowych Ministerstwo wspólnie z władzami terenowymi podejmuje szereg działań mających przeciwdziałać narastającej dekapitalizacji.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#WłodzimierzOliwa">W drugiej połowie 1982 r. zostały opracowane wojewódzkie programy budownictwa mieszkaniowego na lata 1983–1985 oraz 1986–1990 i utrzymania zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#WłodzimierzOliwa">Przewiduje się, że na techniczne utrzymanie budynków rad narodowych i prywatno-czynszowych, przeznaczonych zostanie w latach 1983–1985 około 180 mld zł, z tego około 50% na modernizację i remonty kapitalne, którymi obejmie się około 40 tys. budynków, co powinno dać około 180 tys. mieszkań. W latach 1986–1990 przewiduje się przeznaczenie na ten cel około 360 mld zł i wyremontowanie prawie dwukrotnie większej liczby mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#WłodzimierzOliwa">Wprowadzenie nowych czynszów powinno zapewnić wzrost środków na remonty bieżące i eksploatacje. Natomiast całość środków przeznaczonych przez państwo będzie mogła być zaangażowana na modernizacje i remonty kapitalne. Powodzenie sprawy zależy jednak od zapewnienia potencjału wykonawczego robót remontowych i modernizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#WłodzimierzOliwa">Polityka resortu zmierza do zmiany struktury wykonywanych robót budowlanych poprzez szersze niż dotychczas wykorzystanie do remontów budynków mieszkalnych potencjału wykonawczego przedsiębiorstw budownictwa komunalnego, jak również ścisłego powiązania ich działalnością eksploatacyjna jako jednego z elementów utrzymania zasobów mieszkaniowych. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś jeszcze w tej sprawie chciał zabrać głos.?</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#StanisławGucwa">Następne pytanie zgłosił poseł Witold Jankowski — okręg wyborczy Kielce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WitoldJankowski">Chciałbym skierować pytanie zasadniczo do obywatela wicepremiera Rakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WitoldJankowski">Otóż od szeregu dni rozpowszechniane są czy rozprzestrzeniają się informacje o tym, że z dniem 1 lipca, a więc pojutrze, zawieszona zostanie emisja programu drugiego telewizji i emisja programu drugiego Polskiego Radia. Sprawa ta była dyskutowana na posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki w ubiegły poniedziałek. Skądinąd wiem, że również Komisja Oświaty i Wychowania zajęła się tym problemem, ponieważ decyzja zawieszenia tych obu programów nie jest decyzją błahą. Ma także swoje określone skutki społeczne. W tej sprawie obie Komisje wystosowały do pana Marszałka odpowiednie dezyderaty.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#WitoldJankowski">Chciałem dodać do tego jeszcze pytanie szczegółowe. Mianowicie w programie drugim Polskiego Radia już od długiego czasu transmitowana była o godz. 9 msza święta, która weszła już do tradycji programu radiowego. W związku z zawieszeniem programu radiowego chciałbym, zapytać, jakie będą losy tej części programu, żeby po prostu mieć jasną sytuację i przeciwdziałać ewentualnym spekulacjom czy plotkom, które niekorzystnie odbiłyby się na nastrojach społecznych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów odpowie na pytanie wiceprzewodniczący Komitetu do Spraw Radia i Telewizji Jan Grzelak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanGrzelak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów Mieczysława Rakowskiego w związku z pytaniami posła Witolda Jankowskiego uprzejmie wyjaśniam, co następuje:</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JanGrzelak">Polskie Radio, zgodnie z porozumieniem zawartym w dniu 20 września 1980 r. między Komitetem do Spraw Radia i Telewizji i Sekretariatem Episkopatu Kościoła Rzymsko- -Katolickiego, transmituje mszę w godzinach od 9–10 na falach średnich i UKF w II programie w każdą niedzielę, Nowy Rok, Poniedziałek Wielkanocny, Boże Ciało, dzień Wszystkich Świętych, w pierwszy i drugi dzień Bożego Narodzenia oraz Pasterkę. W roku 1982 odbyło się 49 transmisji mszy o łącznym czasie 49 godzin. Ponadto emitowane są z Kościoła św. Elżbiety w Gdańsku w każdą sobotę w godzinach 23–24 i w każdą niedzielę w godzinach 14–15 na falach krótkich dwie msze rzymsko-katolickie dla marynarzy i rybaków w różnych kierunkach geograficznych. Polskie Radio na mocy porozumienia zawartego w dniu 14 grudnia 1981 r. z Polską Radą Ekumeniczną emituje również nabożeństwa kościołów należących do Polskiej Rady Ekumenicznej bądź z nią współpracujących. Audycje te nagrane na taśmę są odtwarzane w każdą pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca w godzinach 18.00–18.30 w programie II na falach średnich i UKF oraz dodatkowo w czasie dziewięciu świąt tych kościołów.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#JanGrzelak">Zgodnie z powyższym porozumieniem w roku 1982 nadano nabożeństwa 11 kościołów różnych wyznań. Powyższe msze i nabożeństwa są transmitowane i emitowane systematycznie także w roku 1983.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#JanGrzelak">Obecnie, w związku z realizacją w Komitecie d/s Radia i Telewizji szeregu przedsięwzięć o charakterze oszczędnościowym, planujemy okresowe zawieszenie od 1 lipca br. nadawania II programu telewizyjnego i II programu radiowego. W skróconym programie Polskiego Radia wszystkie transmisje mszy rzymsko-katolickich i emisje nabożeństw innych kościołów będą emitowane w tych samych dniach, o tych samych godzinach, tak jak dotychczas, na falach średnich, krótkich i UKF w innym programie radiowym. Okresowo fale średnie będą jak dotychczas wspomagane przez fale długą z radiostacji w Raszynie, która stanowi rezerwowy nadajnik dla programu I Polskiego Radia. Te nasze propozycje są zgodne z podpisanymi porozumieniami i tworzą takie same, jak dotychczas warunki słuchania przez wiernych mszy rzymsko-katolickich i nabożeństw innych kościołów. Program, w którym emitować będziemy msze i nabożeństwa, utrzyma również nazwę II programu Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#JanGrzelak">Co tyczy się drugiej sprawy, podniesionej w pytaniu posła Witolda Jankowskiego, a mianowicie programów szkolnych i oświatowych, nadawanych przez Polskie Radio i Telewizję, to chce stwierdzić, że kierownictwo Komitetu d/s Radia i Telewizji poświęca im należytą uwagę. Wyraża się to w tworzeniu zespołom dziennikarskim redagującym programy szkolne i oświatowe właściwych, jak na nasze możliwości, warunków organizacyjnych, technicznych i finansowych. Czasy nadawania tych programów oraz ich zakres merytoryczny są konsultowane z odpowiednimi ogniwami Ministerstwa Oświaty i Wychowania.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#JanGrzelak">Szczególnie Polskie Radio posiada w tej działalności programowej kilkudziesięcioletnią tradycję i wysoko oceniany dorobek. Programy radia i telewizji w tym zakresie obejmują specjalistyczne audycje dla przedszkoli, szkół podstawowych i średnich. Towarzyszą im także różnorodne formy twórczości dziennikarskiej, wspomagające szeroko rozumiany system edukacji i wychowania dzieci i młodzieży. Programy te nadawane są w pierwszym, drugim i trzecim programie radiowym oraz dwóch programach telewizyjnych. Specjalistyczne audycje dla przedszkoli i szkół zgrupowane są w 3-godzinnym bloku programowym nadawanym w l programie radiowym.</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#JanGrzelak">W związku z planowanym okresowym zawieszeniem drugich programów radia i telewizji zamierzamy przenieść z tych programów wszystkie sprawdzone i wychowawczo cenne audycje dla dzieci i młodzieży do programu I telewizji oraz do programu I, II i III Polskiego Radia. Warto także przypomnieć, że program III Polskiego Radia w swych założeniach ideowo-merytorycznych i formalnych jest głównie skierowany do młodego słuchacza.</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#JanGrzelak">Chcę także poinformować obywateli posłów, że na okres wakacyjny radio, a zwłaszcza telewizja, znacznie rozbuduje programy dla dzieci i młodzieży. W jedynym programie telewizyjnym w lipcu i sierpniu programy dla dzieci i młodzieży stanowić będą 34% całości programu telewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-89.8" who="#JanGrzelak">Na okres wakacyjny w programie radia i telewizji tradycyjnie zawieszane są specjalistyczne audycje dla szkół. W tym roku zbiega się to z planowanym okresowym zawieszeniem drugich programów radia i telewizji, w których te audycje były nadawane. Zrozumiałe są więc przesłanki budzące zatroskanie o los tych audycji. Dały temu wyraz sejmowe Komisje Oświaty i Wychowania oraz Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-89.9" who="#JanGrzelak">Chcę poinformować obywateli posłów, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego audycje te, jak co roku, zostaną wznowione w programie radiowym i telewizyjnym. Ich zakres merytoryczny, czas i warunki nadawania będą poprzez konsultacje z odpowiednimi ogniwami Ministerstwa Oświaty i Wychowania zharmonizowane z programami dydaktyczno-wychowawczymi szkół.</u>
          <u xml:id="u-89.10" who="#JanGrzelak">Wysoki Sejmie! Kierownictwo Komitetu do Spraw Radia i Telewizji i pracujące w nim zespoły dziennikarsko-realizacyjne są świadomi faktu, że nasza praca jest poddawana codziennej krytycznej refleksji indywidualnej i zbiorowej. Wiemy, że nasi słuchacze i telewidzowie będą wnikliwie obserwować i słuchać, co zmieniło się na lepsze lub, w co nie Chciałbym wierzyć, na gorsze w programie radia i telewizji po nieodzownej decyzji o okresowym zawieszeniu drugich programów.</u>
          <u xml:id="u-89.11" who="#JanGrzelak">Decyzja ta jest przykra, ale konieczna ze względu na istotne nasze trudności finansowe i zły stan bazy technicznej radia i telewizji. Naszą powinnością i ambicją jest, aby skrócone programy radia i telewizji były ciekawsze, bardziej atrakcyjne i lepiej dostosowane do oczekiwań różnych grup słuchaczy i telewidzów. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(Poseł Witold Jankowski: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Witold Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WitoldJankowski">Dziękuję bardzo za obszerną informację, ale mam jeszcze jedno pytanie i parę słów komentarza.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WitoldJankowski">Pytanie polega na tym. Operujemy pojęciem II programu. Czy rozumie się przez to, że będzie on transmitowany na falach średnich czy też przeniesione na fale krótkie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JanGrzelak">Program drugi, tak jak dotychczas, będzie transmitowany na fali średniej i UKF, a okresowo będzie wspomagany przez falę długą raszyńską czyli tak jak dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WitoldJankowski">W wydawnictwie „Antena”, które się wczoraj ukazało, o ile się nie mylę, jest powiedziane. że w programie na falach średnich w niedzielę będzie transmitowana wyłącznie msza święta. Tak to wygląda, jak gdyby program drugi został uruchomiony w niedzielę tylko dla mszy świętej. Może to jest sprawa techniki, nie” rozumiem tego. Jednym słowem zainteresowani mogą być uspokojeni.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WitoldJankowski">Natomiast druga sprawa — parę słów komentarza. Wydaje mi się, że to jest pierwsza informacja miarodajna, którą usłyszeliśmy w tej sprawie, podczas gdy kraj czy miasto huczy od dawna różnymi pogłoskami, plotkami sprawdzonymi, nie sprawdzonymi, ścisłymi nieścisłymi i wyrazić mogę tylko ubolewanie, że Sejm, który uchwalał budżet między innymi Komitetu do Spraw Radia i Telewizji w grudniu ubiegłego roku, dopiero dzisiaj dowiaduje się o decyzjach, które tam zostały I podjęte i to dowiaduje się o decyzjach niejako w sposób wymuszony w stosunku do Komitetu, bo gdyby nie było pytania nie byłoby informacji. Zresztą tę samą opinię wyraziłem w poniedziałek na posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki. Wydawało nam się, że mając takie zamiary, daleko idące i bardzo poważne i o dużych reperkusjach społecznych radio i telewizja jest narzędziem propagandy, a propaganda nasza nie jest ciągle jeszcze najlepsza, i tu pozbawiamy się ni stąd i ni zowąd jednego z tych narzędzi oddziaływania na opinię. Czy to wszystko się dzieje — nie wiem — po prostu w sposób gabinetowy, nazwijmy to w ten sposób, bo z niedzieli na poniedziałek. Dzisiaj dowiadujemy się oficjalnie o czymś, co 1 lipca będzie już realizowane. Więc wyrażam niezadowolenie z takiego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#WitoldJankowski">Chciałbym dodać jeszcze jeden komentarz, mianowicie sprawa książki. Poligrafia też jest rozłożona technicznie i mimo to w ubiegłym roku wydała w wyniku apelu Premiera generała Jaruzelskiego bodajże 30 tys. pozycji więcej. I w tym roku też te książki będzie wydawać w większych ilościach aniżeli stan techniczny poligrafii by na to pozwalał.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#WitoldJankowski">Nie jestem technikiem, nie mogę oceniać stanu technicznego sprzętu radia i telewizji, mogę tylko wierzyć tym informacjom, które przekazał nam w poniedziałek Prezes i które teraz usłyszeliśmy, że ten stan techniczny jest zły. Ale czy nie należałoby się zastanowić nad tym, że mimo złego stanu w jakiś sposób tak działać, żeby nie sięgać do tak drastycznych decyzji, jak zawieszenie na czas jednak dosyć długi i drugiego programu telewizji, i drugiego programu radiowego.</u>
          <u xml:id="u-93.4" who="#WitoldJankowski">O ile wiem, dopiero w październiku ma być podjęty drugi program telewizyjny, i to raz w tygodniu na weekend, znaczy w sobotę. Nie wiem czy weekend to jest sobota i niedziela, czy tylko sobota.</u>
          <u xml:id="u-93.5" who="#WitoldJankowski">Chyba na tej sali można mówić, że planowana jest podwyżka opłat abonenckich. Nie wiem, czy to zostanie przyjęte entuzjastycznie w sytuacji, kiedy program zostanie zubożony. To są wszystko sprawy, które właściwie powinny wyjść z inicjatywy Komitetu w stosunku do Sejmu, a nie być wymuszone przez Sejm czy posłów w stosunku do Komitetu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#StanisławGucwa">Czy obywatel Przewodniczący doda jeszcze coś do informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JanGrzelak">Chciałem podziękować posłowi Jankowskiemu za przyjęcie naszych wyjaśnień i argumentacji.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi Przewodniczącemu. Natomiast wydaje mi się uzasadniona troska, którą tu przedstawił poseł Jankowski.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#StanisławGucwa">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#StanisławGucwa">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 329.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#StanisławGucwa">Proszę Obywatela Posła Sekretarza Jacka Ramiana o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JacekRamian">W dniu dzisiejszym po zakończeniu obrad Sejmu odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#JacekRamian">— Oświaty i Wychowania — bezpośrednio po obradach — sala nr 101,</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#JacekRamian">— Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług — bezpośrednio po obradach — sala kolumnowa,</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#JacekRamian">— Nauki i Postępu Technicznego w pół godziny po obradach — sala nr 118,</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#JacekRamian">— Administracji Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska — bezpośrednio po obradach — budynek A sala nr 197.</u>
          <u xml:id="u-97.5" who="#JacekRamian">W dniu jutrzejszym, to jest 30 czerwca bieżącego roku, odbędą się posiedzenia:</u>
          <u xml:id="u-97.6" who="#JacekRamian">— wspólne Komisji: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Prac Ustawodawczych; Pracy i Spraw Socjalnych — godzina 9, sala kolumnowa,</u>
          <u xml:id="u-97.7" who="#JacekRamian">— Komisji Pracy i Spraw Socjalnych po wspólnym posiedzeniu z Komisją Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych — sala nr 101,</u>
          <u xml:id="u-97.8" who="#JacekRamian">— wspólne Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Prac Ustawodawczych, po wspólnym posiedzeniu z Komisją Pracy i Spraw Socjalnych — sala kolumnowa,</u>
          <u xml:id="u-97.9" who="#JacekRamian">— Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów z przewodniczącymi komisji sejmowych — godz. 12 sala kolumnowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#StanisławGucwa">Na tym kończymy 37 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#StanisławGucwa">Protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#StanisławGucwa">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni. Przewidujemy, że odbędzie się ono około 13 lipca br.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#StanisławGucwa">W związku z wnioskami Obywateli Posłów kierowanymi do mnie w sprawach urlopu, informuję, że Sejm cały lipiec będzie pracować.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#StanisławGucwa">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 15 min. 35)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>