text_structure.xml
156 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#IgnacyDaszyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 81 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 82 posiedzenia znajduje się w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Chadaj i Karau. Listę mówców prowadzi p. Karau.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#IgnacyDaszyński">Od p. Prezesa Izby Pierwszej Sądu Najwyższego otrzymałem odpis sentencji orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1930 r. o unieważnieniu wyborów w okręgu wyborczym nr 33 (Gniezno). Wskutek tego orzeczenia utracili mandaty posłowie; Brzeziński Jan, Czyszewski Kazimierz, Lewandowski Antoni, Michałkiewicz Mieczysław i Saenger Berndt, P. Generalny Komisarz Wyborczy nadesłał mi odpis protokółu posiedzenia Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 28 lutego 1930 r., na którem to posiedzeniu Państwowa Komisja Wyborcza w związku z wynikiem ponownych wyborów do Sejmu w okręgu nr 22 (Sandomierz), dokonała nowego rozdziału mandatów z list państwowych i wobec tego unieważniła mandat posła Szczypiorskiego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#IgnacyDaszyński">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie; Jeremicz, Graebe, Kautzki, Niedźwiecki, Saenger, Sanojca i Wojtowicz.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#IgnacyDaszyński">Udzieliłem urlopu posłom; Wyrzykowskiemu na 1 dzień, Rychlikowi na 1 tydzień.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#IgnacyDaszyński">Proszą o udzielenie urlopów zdrowotnych posłowie: Sanojca na 10 dni, Moszyński na 12 dni, Maksymilian Czarnecki na 3 tygodnie, Markowicz i Wysoczański na 1 miesiąc, Baczyński na 2 miesiące i 27 dni oraz Walenty Malinowski na 15 dni z powodu zajęć społecznych. Nie słyszę protestu, uważam zatem, że Izba zgadza się na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#IgnacyDaszyński">Stosownie do uchwały Komisji Skarbowej, powziętej w porozumieniu z Komisją Rolną, przekazuję tej ostatniej wnioski:</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#IgnacyDaszyński">1) posłów klubu parlamentarnego „Wyzwolenie” w sprawie cła przywozowego od słoniny, smalcu i sadła (druk nr 93);</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#IgnacyDaszyński">2) posła Spitzera i innych z Klubu Niemieckiego w sprawie nowelizacji przepisów, dotyczących zezwoleń na wyszynk alkoholu (druk nr 315);</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#IgnacyDaszyński">3) posła Potworowskiego i kol. z klubu B. B. W. R. o zmianach rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 marca 1927 r. o monopolu spirytusowym (Dz. Ust. nr 32) (druk nr 509);</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#IgnacyDaszyński">4) posłów z Klubu Ukraińskiego w sprawie zmiany i uzupełnienia niektórych przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1920 r. o ograniczeniach w sprzedaży i spożyciu napojów alkoholowych (Dz. U. R. P. nr 37 poz. 210) w brzmieniu, ustalonem przez rozporządzenie Ministra Zdrowia Publicznego z dnia 10 kwietnia 1922 r. (Dz. U. R. P. nr 35 poz. 299) (druk nr 769), oraz 5) rządowy projekt ustawy o zmianie poz. 34 p. 3 taryfy celnej (druk nr 726).</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#IgnacyDaszyński">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#IgnacyDaszyński">Zaprzyjaźniona z nami sąsiednia republika czeskosłowacka obchodzić będzie jutro uroczyście 80 rocznicę urodzin swego prezydenta Tomasza Masaryka.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">(Posłowie wstają.)</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#IgnacyDaszyński">Urodzony wśród najuboższej warstwy swego narodu, prowadzi Masaryk życie pełne pracy i walki. Jest dziennikarzem, profesorem uniwersytetu, posłem i uczonym pisarzem. Jest prawdziwym olbrzymem pracy duchowej, która go dawno już postawiła w rzędzie najwybitniejszych ludzi naszej epoki.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#IgnacyDaszyński">Miłość głęboka swego narodu, wielka wiedza ścisła, umiejąca cenić skarby, zawarte w kulturze innych narodów, zrozumienie nowoczesnych procesów i walk socjalnych, ofiarna służba całego życia dla ideałów ludzkości uczyniły Tomasza Masaryka wodzem swego walczącego o niepodległość państwową narodu.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#IgnacyDaszyński">Po wojnie światowej losy życzliwe powołały Tomasza Masaryka na prezydenta Republiki czeskosłowackiej. Od dnia stworzenia państwa zlewają się dzieje jego z dziejami prezydentury Masaryka.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#IgnacyDaszyński">Jutro cała Czechosłowacja będzie mu składała zasłużone hołdy.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#IgnacyDaszyński">Upraszam Wysoką Izbę o upoważnienie mnie do przesłania imieniem Sejmu Rzeczypospolitej p. Prezydentowi Masarykowi wyrazów sympatii i czci, którą wobec niego odczuwamy!</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#IgnacyDaszyński">Muszę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, przed przejściem do dzisiejszego porządku dziennego, na szereg przedłożeń rządowych o charakterze nagłym. Rząd prosi, ażeby jeszcze szereg projektów ustawowych postawić na porządek dzienny Wysokiej Izby. Nie mam nic przeciw temu, albowiem daję wyraz przekonaniu całej Izby, że, o ile chodzi o pracę parlamentu polskiego, to na tym punkcie jest on, w tej sesji przynajmniej, rekordowym parlamentem Europy.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#IgnacyDaszyński">Proponuję zatem uzupełnić porządek dzienny na podstawie art. 35 i art. 18 punkt 3 regulaminu, przez postawienie na porządku dziennym jako pierwszych czytań:</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#IgnacyDaszyński">1) ustawy o zmianach w budżecie na rok 1929/1930;</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#IgnacyDaszyński">2) ustawy o dodatkowym kredycie na okres budżetowy od dnia 1 kwietnia 1929 r. do dnia 31 marca 1930 r.;</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#IgnacyDaszyński">3) ustawy w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 13 grudnia 1927 r. o godłach i barwach państwowych oraz o oznakach, chorągwiach i pieczęciach; następnie 4) ustawy o Państwowym Funduszu Drogowym;</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#IgnacyDaszyński">5) ustawy o upoważnieniu państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” do zaciągnięcia pożyczek inwestycyjnych;</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#IgnacyDaszyński">6) ustawy o sprzedaży gruntu państwowego w „Dąbrówce Infułackiej pod Tarnowem”;</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#IgnacyDaszyński">7) ustawy o Państwowym Funduszu Kultury Narodowej.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#IgnacyDaszyński">Wysoka Izba wyraziła milcząco swoją zgodę na moją propozycję. Te punkty są zatem jako pierwsze czytania umieszczone na porządku dziennym.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#IgnacyDaszyński">Jeszcze muszę zwrócić uwagę, że wniosek nagły P. P. S. (d. Frakcji Rewolucyjnej) (druk nr 767) wniesiony na poprzedniem posiedzeniu, wskutek pomyłki biura, nie został postawiony na porządku dziennym, lecz będzie jako punkt 20, razem z innemi wnioskami przedmiotem obrad Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#IgnacyDaszyński">Do punktu pierwszego nikt się nie zapisał do głosu.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#IgnacyDaszyński">Przesyłam projekty ustaw w pierwszem czytaniu :</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#IgnacyDaszyński">a) o zamianie gruntu państwowego w Królewskiej Hucie (druk nr 754);</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#IgnacyDaszyński">b) o sprzedaży gruntów państwowych w Chorzowie (druk nr 755);</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#IgnacyDaszyński">c) w sprawie bezpłatnego odstąpienia gruntu państwowego na rzecz kościoła św. Elżbiety we Lwowie (druk nr 756);</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#IgnacyDaszyński">d) o sprzedaży gruntu państwowego gminie miasta Królewska Huta (druk nr 757);</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#IgnacyDaszyński">e) o sprzedaży gruntów państwowych w gminie Makoszowy (druk nr 758);</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#IgnacyDaszyński">f) o sprzedaży gruntu państwowego w Knurowie (druk nr 759);</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#IgnacyDaszyński">g) o sprzedaży i zamianie niektórych gruntów państwowych (druk nr 760);</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#IgnacyDaszyński">h) o sprzedaży gruntów państwowych w Czuchowie (druk nr 761);</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#IgnacyDaszyński">i) w sprawie zamiany państwowych pól górniczych na pola górnicze, stanowiące własność prywatną (druk nr 762);</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#IgnacyDaszyński">j) o sprzedaży niektórych gruntów państwowych (druk nr 763) — do Komisji Skarbowej;</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#IgnacyDaszyński">k) o zmianie niektórych postanowień ustawy z dnia 20 maja 1920j r. o polskich statkach handlowych morskich (druk nr. 764) — do Komisji Morskiej.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#IgnacyDaszyński">Następnie projekt ustawy o zmianach w budżecie na rok 1929/30 — odsyłam do Komisji Budżetowej;</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy o dodatkowym kredycie na okres budżetowy od 1 kwietnia 1929 r. do 31 marca 1930 r. — do Komisji Budżetowej;</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 13 grudnia 1927 r. o godłach i barwach państwowych, oraz o oznakach, chorągwiach i pieczęciach — do Komisji Administracyjnej;</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy o Państwowym Funduszu Drogowym — do Komisji Skarbowej w porozumieniu z Komisją Robót Publicznych;</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy o upoważnieniu przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” do zaciągnięcia pożyczek inwestycyjnych — do Komisji Budżetowej;</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy o sprzedaży gruntu państwowego w „Dąbrówce Infułackiej pod Tarnowem” — do Komisji Skarbowej;</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#IgnacyDaszyński">- projekt ustawy o Państwowym Funduszu Kultury Narodowej — do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 1 lipca 1926 r. o stosunkach służbowych nauczycieli (Dz. U. R. P. nr 92 poz. 530) w brzmieniu, ustalonem rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 lipca 1927 r. (Dz. U. R. P. nr 67 poz. 592) (druk nr 637 i odbitka nr 112 i 114). Jako sprawozdawca głos ma p. Kornecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanKornecki">Wysoki Sejmie! Do tekstu projektu ustawy, uchwalonego w II czytaniu na poprzedniem posiedzeniu, zgłoszone zostały następujące poprawki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanKornecki">Do art. 1 zgłoszono wniosek posła Wełykanowicza i mój, jako referenta komisji, ażeby w ust. 2 na końcu i w ust. 3 p. c na końcu, po słowach „dobro szkoły” przywrócić słowa: „w której nauczyciel pracuje”. Chodzi o to, ażeby o przeniesieniach nauczycieli decydowały tylko te okoliczności, które wytworzyły się w danej szkole, w której nauczyciel pracuje. Oświadczam się za tą poprawką jako referent, jest to bowiem wniosek także i komisji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanKornecki">W ustępie 5 p. poseł Stypiński proponuje w wierszu 3 ust. 5, skreślić wyraz „powszechnych” i wstawić słoika: „podległych władzy szkolnej I instancji”. Oświadczam się za tą poprawką, gdyż jest ona rzeczywiście konieczną z uwagi na to, że chodzi tu nie tylko o szkoły powszechne, ale i o szkoły zawodowe, które nie podlegają inspektorom szkolnym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanKornecki">Następnie do ust. 6 jest propozycja p. Stypińskiego, ażeby skreślić zdanie drugie, a wstawić nowe treści następującej: „Piątego członka powołuje przewodniczący komisji przed rozpatrzeniem wniosku o przeniesienie stałego nauczyciela z pośród członków Rady Szkolnej Okręgowej, względnie powiatowej (ust. 5) nauczycieli tej kategorii szkół, do której należy, mający być przeniesiony”. Oświadczam się za tą poprawką, zgodnie ze stanowiskiem, jakie zająłem przy drugiem czytaniu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanKornecki">Następnie są wnioski do ust. 8, wnioski następujące: p. poseł Próchnik, ja jako referent i p. Wełykanowicz zgłaszamy wniosek, aby opuścić przyjęte w drugiem czytaniu słowa w ust. 8: „o ile możności”, tak, iżby ustęp ten brzmiał: „Przeniesienie dla dobra szkoły zarządza minister od początku roku szkolnego, conajmniej na dwa miesiące przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego”</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Głos: W tekście tego niema.)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanKornecki">Owszem, jest w odbitce roneo nr 112, którą Panowie macie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanKornecki">P. Nowicki proponuje jeszcze do tego ustępu dodać nowe zdanie, mianowicie: „Na żądanie nauczyciela mającego być przeniesionym, lub już przeniesionego dla dobra szkoły Minister wydaje mu ha piśmie dokładne motywy przeniesienia w tym wypadku, gdy nie dotyczą one czci innych osób”.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanKornecki">Ponieważ wniosek ten pokrywa się z wnioskiem komisji,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(P. Nowicki: Będzie stylistycznie przeredagowany.)</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanKornecki">tak, pokrywa się naogół z wnioskiem komisji, który był przyjęty przez komisję, oświadczam się za tym wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JanKornecki">Następnie po ust. 8 proponuje p. Próchnik oraz p. Wełykanowicz wstawić ustęp odrzucony w II czytaniu przez Wysoką Izbę, lecz zmodyfikowany z powodu wyników głosowania w drugiem czytaniu. Mianowicie ten ustęp 9 brzmiałby w sposób następujący:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JanKornecki">„O ile dekret o przeniesieniu nastąpił wbrew opinii komisji, wyznaczonej przez Radę Szkolną, wymienioną w ust. 4, względnie 5, na życzenie nauczyciela, kierownika lub dyrektora szkoły, który ma być przeniesiony, gdy tego wymaga dobro szkoły (punkt c) zarządza Minister zwolnienie go ze służby państwowej z zachowaniem prawa do uposażenia emerytalnego; w przypadku tym stosuje się do danego nauczyciela zwolnionego przepisy art. 19 i 98 ustawy z dnia 11 grudnia 1923 r. o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych z uwzględnieniem zmian wprowadzonych późniejszemi ustawami (Dz. Ust. Rz. P. nr 18/24, poz. 178 i nr 52/1924) oraz rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej, ogłoszonem w n-rze 36 Dz. Ust. Rz. P. z r. 1924 poz. 386”.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JanKornecki">Jest to ustęp przepisany z druku sejmowego nr 637, z dodaniem tylko słów: „o ile dekret przeniesienia nastąpił wbrew opinii komisji” i t. d.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JanKornecki">Następnie do art. 1 ust. 9 w tekście, uchwalonym w drugiem czytaniu, proponuje p. Wełykanowicz dodać po słoWie „katolickiej” wyrazy „i prawosławnej”. Oświadczam się przeciw temu wnioskowi, a to z tego powodu, że jak już wyjaśniliśmy przy drugiem czytaniu, ustęp ten, dotyczący nauczycieli religii katolickiej, znajduje się w ustawie tylko dlatego, ponieważ konkordat, zawarty przez stolicę Apostolską, daje to uprawnienie władzy duchownej rzymsko - katolickiej, zatem ustawa, regulująca stosunek do tego zagadnienia, musiała poprostu przepisać z konkordatu to postanowienie. Natomiast co do wyznań innych, to niema konkordatów czy ustaw, regulujących stosunek tych wyznań do Państwa i wobec tego dla uregulowania tej kwestii zasadniczo uważam wstawienie tego ustępu za niecelowe.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JanKornecki">P. Wełykanowicz zgodnie ze swojem stanowiskiem w drugiem czytaniu zgłasza wniosek zasadniczy, mianowicie, żeby wogóle skreślić postanowienie, dotyczące przeniesień nauczycieli dla dobra szkoły. Z motywów, które wypowiedziałem przy drugiem czytaniu, a także w myśl stanowiska większości komisji, oświadczam się przeciw temu wnioskowi. Również oświadczam się przeciwko drugiemu wnioskowi, który jest powtórzeniem także poprzedniego wniosku p. Wełykanowicza, a tak samo przeciw tej jego poprawce, która domaga się, że przeniesienie nauczyciela stałego, kierownika lub dyrektora szkoły może się odbyć dla dobra szkoły tylko pod tym warunkiem, o ile tenże nie zażąda skierowania sprawy tego przeniesienia na drogę dyscyplinarną. Z mojego punktu widzenia jest rzeczą niemożliwą, żeby przeniesienie, które nie ma być karnem przeniesieniem, albowiem art. 58 nie odnosi się do postanowień dyscyplinarnych karnych, kierować do urzędów dyscyplinarnych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JanKornecki">Następnie do art. 2 zgłosił p. Stypiński dwie poprawki. Pierwsza poprawka, żeby po słowach: „Rada Szkolna Okręgowa” wstawić słowa: „względnie w danym powiecie nie istnieje Rada Szkolna Powiatowa”; druga poprawka, żeby na końcu artykułu wstawić „względnie najbliższego powiatu”.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JanKornecki">Oświadczam się za temi poprawkami, ponieważ one uzupełniają lukę powstałą wskutek przyjęcia w drugiem czytaniu poprawki p. Smulikowskiego o przekazanie opiniowania przeniesień stałych nauczycieli szkół powszechnych komisjom przy radach szkolnych powiatowych. A zatem te dwie poprawki p. Stypińskiego są właściwie konsekwencją postanowień przyjętych w drugiem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JanKornecki">Wreszcie do ustawy zostały zgłoszone rezolucje. Przypominam, że jest rezolucja komisji, która opiewa: Wysoki Sejm wzywa Rząd, ażeby przeprowadził możliwie najrychlej organizację Rad Szkolnych Okręgowych, Powiatowych (miejskich) tam, gdzie jeszcze dotychczas nie istnieją.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JanKornecki">Rezolucja ta schodzi się z rezolucją p. Wełykanowicza, umieszczoną pod nr 2, która oczywiście wobec tego mieści się w uchwale komisji.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JanKornecki">Co do rezolucji p. Wełykanowicza, umieszczonej pod nr 1, a zawartej w odbitce roneo nr 114, to oświadczam się przeciw niej, ponieważ przeprowadzanie procesów co do wszystkich przeniesień w tych warunkach uważam za rzecz niesłychanie trudną. Natomiast jako referent wyrażam przekonanie, że w razie przyjęcia noweli przez Wysoki Sejm, a następnie przez Senat, Rząd jednak krzywdy, których doznali nauczyciele, przeniesieni nie dla dobra szkoły, na podstawie tego art. 58, naprawi.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JanKornecki">Co do czterech rezolucji p. Hellera, umieszczonych na odwrotnej stronie tej odbitki, to oświadczam się przeciw nim wszystkim z uwagi na to, że one dotyczą tematów, nie wiążących się z ustawą pragmatyczną. Raczej są to kwestie, które kwalifikują się do rozpatrywania przy innych sposobnościach, mianowicie przy ustawach, które dotyczą organizacji szkolnictwa, lecz te ustawy nie mają związku z ustawą pragmatyczną.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JanKornecki">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie w trzeciem czytaniu ustawy z poprawkami komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Stypiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefJacentyStypiński">Wysoki Sejmie! Zabieram głos dla uzasadnienia poprawek, które zgłosiłem do przyjętego w drugiem czytaniu projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefJacentyStypiński">Przedewszystkiem poprawka nr 1, ażeby w wierszu trzecim, w ustępie 5 skreślić wyrazy: „powszechnych” i wstawić słowa: „podległych władzy I instancji”. Chodzi tu o to, że we wniosku p. Smulikowskiego przyjętym w drugiem czytaniu, jest mowa tylko o nauczycielach szkół powszechnych, tymczasem p. Smulikowski niewątpliwie miał na myśli i nauczycieli wszystkich tych szkół, które bezpośrednio podlegają inspektorowi szkolnemu. Otóż ta moja poprawka ma na celu wprowadzić te zmiany tak, aby to postanowienie dotyczyło nie tylko szkół powszechnych, ale także wychowawczych ochronek, podległych inspektorowi szkolnemu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JózefJacentyStypiński">Poprawka druga w tym samym artykule 1: W ust. 6 skreślić zdanie drugie, a wstawić nowe treści następującej — i tu jest podana treść. Motywy są takie. Według uchwały zapadłej w drugiem czytaniu do komisji opiniującej o motywach przeniesienia nauczyciela ma należeć także nauczyciel powołany przez samego nauczyciela, którego dotyczy przeniesienie. Otóż, przemawiając na poprzedniem posiedzeniu Sejmu, nie motywowałem szerzej, dlaczego sprzeciwiłem się takiemu postanowieniu, dziś jednak muszę zauważyć, że ono ostać się nie może, a to z powodów następujących:</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JózefJacentyStypiński">Komisja, która rozważa motywy przeniesienia nauczyciela, ma przed sobą różnego rodzaju materiały, często materiały poufne, często materiały takie, które dotyczą czci osób trzecich. Dlatego skład jej powinien być taki, ażeby gwarantował, że nazewnątrz nie wyjdą te sprawy, które są przez komisję rozpatrywane. Gwarancja ta jest dotąd, dopóki w skład tej komisji wchodzą członkowie rady szkolnej okręgowej, to jest ludzie, którzy w pewien sposób składają przyrzeczenie, że będą wypełniali swoje obowiązki tak, jak należy i że nie będą zdradzali tajemnic urzędowych. Powołanie do takiej komisji człowieka, stojącego zewnątrz, człowieka, nie będącego członkiem Rady Szkolnej Okręgowej, jest to wprowadzanie czynnika zupełnie obcego, czynnika, który nie (jest) skrępowany żadnemi względami, ażeby to wszystko, co na komisji było mówione, nie powtarzać nazewnątrz. To jest jeden motyw.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JózefJacentyStypiński">Drugi motyw jest motywem może natury raczej technicznej niż istotnej, ale jest także ważny. Rady Szkolne Okręgowe istnieją nie wszędzie. Tak samo Rady Szkolne Powiatowe istnieją nie wszędzie. Wyobraźmy sobie, że przeniesienie dotyczy nauczyciela, pracującego w powiecie zdołbunowskim, t. zn. na granicy bolszewickiej. Opinię będzie wydawała Rada Szkolna Powiatowa najbliższa, więc gdzieś z krańców b. Kongresówki. Nauczyciel zażąda, aby w tej komisji brał udział jego kolega z pow. zdołbunowskiego. Otóż zachodzi pytanie, czy ten nauczyciel nie uniemożliwi utworzenia komisji złożonej z 5 osób, bo oczywiście zaraz powstaje kwest ja kosztów przyjazdu tego nauczyciela, która w przyjętym w drugiem czytaniu projekcie, wcale nie jest uregulowana, następnie powstaje kwestia: a jeżeli on nie przyjedzie, czy komisja jest zdekompletowana czy nie i czy to nie uniemożliwi wogóle zajęcia stanowiska przez komisję. Wydaje mi się zupełnie wystarczające, jeżeli w skład tej komisji, oprócz dwóch obywateli, członków Rady Szkolnej Okręgowej, dalej przewodniczącego i jednego nauczyciela, obu również członków Rady Szkolnej Okręgowej, wejdzie drugi nauczyciel, członek Rady Szkolnej Okręgowej, pracujący w tej samej kategorii szkół, w której pracuje nauczyciel, którego ma dotyczyć przeniesienie. To jest wystarczająca zupełnie gwarancja, że sprawy będą fachowo, ze znajomością rzeczy badane i że ci nauczyciele zajmą stanowisko niewątpliwie przychylne dla swego kolegi. Dlatego proponuję, ażeby w ust. 6 skreślić zdanie drugie, a wstawić zdanie, treści następującej: „Piątego członka powołuje przewodniczący komisji przed rozpatrzeniem wniosku o przeniesienie stałego nauczyciela z pośród członków Rady Szkolnej Okręgowej, względnie powiatowej (ustęp 5) — nauczycieli tej kategorii szkół, do której należy nauczyciel, mający być przeniesiony”.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JózefJacentyStypiński">Przy głosowaniu wniosku p. Smulikowskiego, w drugiem czytaniu, nie uwzględniono tego, że wskutek przyjęcia tego wniosku, powstały zmiany, wymagające poprawienia art. 2. Mówi się tam, co będzie na ten wypadek, gdy niema Rady Szkolnej Okręgowej, ale nie mówi się nic, co będzie na ten wypadek, gdy niema Rady Szkolnej Powiatowej. Otóż proponuję poprawkę, której sens jest taki, że jeżeli w danym powiecie niemą Rady Szkolnej Powiatowej, a nauczyciel ma być przeniesiony dla dobra szkoły, wówczas opinię wydaje komisja przy Radzie Szkolnej Powiatowej najbliższego powiatu.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JózefJacentyStypiński">Tyle o poprawkach zgłoszonych przezemnie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JózefJacentyStypiński">Zgłoszona została również poprawka p. Nowickiego. Mógłbym się zgodzić na nią w formie zmodyfikowanej, ale w tej postaci, jak w druku jest ogłoszona, zgodzićbym się nie mógł. Gdyby chodziło o to, że na żądanie zainteresowanego nauczyciela ma mu wydać osobno motywy przeniesienia, to możnaby tę poprawkę przyjąć. Ta redakcja, jaka podana jest przez p. Nowickiego i wydrukowana., wydaje mi się niemożliwą.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JózefJacentyStypiński">Poprawek, które tutaj referował p. Kornecki, w druku nie mamy i dopiero z referatu dowiedzieliśmy się, że są zgłoszone. Poprawki te chcą przywrócić to brzmienie ustawy, jakie było projektowane podczas II czytania i już wówczas odrzucone. Oświadczam się przeciw wszystkim tym poprawkom.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania. Poprawek, które zostały wniesione dopiero w dniu dzisiejszym, nie będę mógł poddać pod głosowanie. Należy poprawki wnosić zawczasu, aby można je było odbić i rozdać pp. Posłom.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IgnacyDaszyński">Będę mógł poddać pod głosowanie tylko poprawkę p. Wełykanowicza, gdyż jest powtórzeniem poprawki, zgłoszonej do II czytania. P.P.Posłowie mają ją w druku nr 637. Poddam również pod głosowanie poprawkę pp. Próchnika i Balickiej, gdyż pokrywa się ona z poprawką p. Balickiej, zgłoszoną do II -go czytania.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#IgnacyDaszyński">Zwracam uwagę, że w odbitce roneo nr 114 na miejsce poprawki p. Nowickiego, należy wstawić poprawkę w odmiennej nieco stylizacji:</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#IgnacyDaszyński">Na żądanie zainteresowanego nauczyciela Minister wydaje mu pisemne uzasadnienie powodów prze niesienia.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania. Proszę wziąć do ręki odbitki roneo nr nr 112 i 114.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 1 jest poprawka p. Stypińskiego, aby w wierszu 3 ust. 5 skreślić wyraz: „powszechnych” i wstawić słowa: „podległych władzy szkolnej I instancji”. Kto jest za tą poprawką, proszę wstać. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#IgnacyDaszyński">Do art. 1 jest druga poprawka p. Stypińskiego, aby w ust. 6 skreślić zdanie drugie, a wstawić nowe treści następującej: „Piątego członka powołuje przewodniczący komisji przed rozpatrzeniem wniosku o przeniesienie stałego nauczyciela z pośród członków Rady Szkolnej Okręgowej, względnie powiatowej (ust. 9) — nauczycieli bez kategorii szkół, do której należy nauczyciel, mający być przeniesiony”.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za tą poprawką, proszę wstać. Biuro jest zgodne, że stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do poprawki p. Nowickiego tak jak ją odczytałem. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#IgnacyDaszyński">Dalej jest poprawka p. Wełykanowicza, żeby skreślić wyrazy „lub dobro szkoły”. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Balickiej, która się kryje z poprawką p. Próchnika. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JakobKarau">Po ustępie 8 dodać nowy ustęp:</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JakobKarau">„O ile dekret o przeniesieniu nastąpił wbrew opinii komisji wyznaczonej przez Radę Szkolną, wymienionej w ust. 4 względnie 5 na życzenie nauczyciela, kierownika lub dyrektora szkoły, który ma być przeniesiony, gdy tego wymaga dobro szkoły (punkt c), zarządza Minister zwolnienie go ze służby państwowej z zachowaniem prawa do uposażenia emerytalnego; w przypadku tym stosuje się do danego nauczyciela zwolnionego przepisy art. 19 i 98 ustawy z dnia 11 grudnia 1923 r. o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych z uwzględnieniem zmian, Wprowadzonych późniejszemi ustawami (Dz. Ust. Rz. P. nr. 18/24, poz. 178 i nr 52/1924) oraz rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej, ogłoszonem w n-rze 36 Dz. Ust. Rz. P. z r. 1924 poz. 386”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość. Poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawkami do art. 2.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#IgnacyDaszyński">Jest poprawka posła Stypińskiego, aby po słowach: „Rada Szkolna Okręgowa” wstawić słowa: „względnie w danym powiecie nie istnieje jeszcze Rada Szkolna Powiatowa”. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką, proszę o powstanie. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#IgnacyDaszyński">Druga poprawka. Na końcu artykułu wstawić: „względnie najbliższego powiatu”. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką, proszę o powstanie. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#IgnacyDaszyński">Kto z Panów Posłów jest za przyjęciem całej ustawy w trzeciem czytaniu proszę o powstanie. Stoi większość. Ustawa została przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#IgnacyDaszyński">Będziemy teraz głosować rezolucje. Najpierw rezolucja komisji, którą Panowie mają w druku nr 637: „Sejm wzywa Rząd, ażeby przeprowadził możliwie najrychlej organizację Rad Szkolnych Okręgowych, powiatowych (miejskich) tam, gdzie jeszcze dotychczas nie istnieją. „Kto z Panów Posłów jest za tą rezolucją, proszę o powstanie. Stoi większość, rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#IgnacyDaszyński">Są jeszcze rezolucje w odbitce nr 114.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#IgnacyDaszyński">Kto z Panów Posłów jest za rezolucją 1, p. Wełykanowicza, proszę o powstanie. Większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#IgnacyDaszyński">Rezolucja 2.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#komentarz">(P. Kornecki: Nieaktualna.)</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#IgnacyDaszyński">Załatwiliśmy ją przez przyjęcie analogicznej rezolucji komisji.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#IgnacyDaszyński">Rezolucja 3 p. Hellera. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#IgnacyDaszyński">Rezolucja 4. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą rezolucją, alby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#IgnacyDaszyński">Rezolucja 5. Proszę Panów Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#IgnacyDaszyński">Rezolucja 6. Proszę Panów Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#IgnacyDaszyński">W ten sposób punkt 2 porządku dziennego został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#IgnacyDaszyński">Przechodzimy do punktu 4 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji polsko-niemieckiego układu waloryzacyjnego, podpisanego wraz z protokółem końcowym w Berlinie dnia 5 lipca 1928 r. (druk nr 693).</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma sprawozdawca poseł Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HermanDiamand">Wysoka Izbo! W lipcu roku 1928 został zawarty układ pomiędzy rządem polskim a rządem niemieckim, co do waloryzacji wzajemnych pretensyj z prawa publicznego i z prawa prywatnego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HermanDiamand">Parlament niemiecki zweryfikował ten układ już dość dawno. W międzyczasie został zawarty układ likwidacyjny i, o ile wszystkie wskazówki nie zawiodą, w tych dniach będzie podpisany traktat handlowy. Wobec tego najwyższy czas jest, ażeby załatwić ten układ.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#HermanDiamand">Układ ten jest bardzo interesujący ze względu na rozmaitość prawodawstwa w jednem i drugiem państwie. Udało się naszej delegacji uporządkować sprawy te w ten sposób, że w zasadzie prawa obowiązujące obywateli jednego państwa mają walor w tem państwie także dla obywateli drugiego państwa. Jest więc równouprawnienie w dziedzinie tych waloryzacyjnych interesów.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#HermanDiamand">Od tej zasady są wyjątki konieczne, albowiem prawa te nie zawsze były korzystne dla obywateli drugiego państwa i nie zawsze wynik byłby sprawiedliwy. Są zatem wyjątki od tych postanowień.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#HermanDiamand">To równe traktowanie obywateli drugiego państwa nie obowiązuje co do terminów płatności. Te terminy późniejsze idą na korzyść dłużników, i choć w tem państwie te terminy są krótsze, on może korzystać z terminów późniejszych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#HermanDiamand">Dalej zasada wzajemności nie obowiązuje co do obligacyj przemysłowych i co do pożyczek publicznych. Tutaj są pewne przywileje dla obywateli polskich. Obligacje przemysłowe są równem uprawnieniem dla Niemców i dla Polaków w Niemczech, o ile zaś chodzi o pretensje niemieckie, któreby miały być waloryzowane według naszej ustawy na 33 proc., to pretensje te będą spłacane według ustawy niemieckiej najwyżej do 25 proc. A zatem ta różnica jest korzystna dla dłużników polskich wobec niemieckich posiadaczy obligacyj przemysłowych. Gdyby sąd podwyższył, bo sąd ma prawo do tego, albo obniżył procent waloryzacji, to dla obywateli niemieckich nie może on być obniżony niżej 25 proc. A zatem na taki wypadek dla obywatela polskiego, który ma spłacać obligacje, będące w rękach niemieckich, będzie obowiązującem 25 proc.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#HermanDiamand">Co do pożyczek publicznych, to długi Państwa Polskiego z dawnych pretensji i co do kolei objętych przez Polskę, np. kolei t. zw. Albrechta, zamiast stawki 15 proc., obowiązuje stawka 10 proc.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#HermanDiamand">Pretensje prywatne, wynikające z ubezpieczeń, rozróżnia się według waluty, w której one zostały umówione pierwotnie. Przy spłatach w markach obywatel polski traktowany jest jak niemiecki, przy spłatach zaś w polskich markach, w markach Kriesa, albo w koronach, stworzony został fundusz na spłacenie tych pretensji. Niemieckie zakłady ubezpieczeniowe dają 900.000 marek i 426.000 zł. w pretensjach, które mają na polskich realnościach. Te pieniądze składa się w bankach państwowych polskich i dysponuje niemi rząd, który zobowiązuje się odszkodować z nich ubezpieczonych polskich w zakładach niemieckich.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#HermanDiamand">Jeżeli chodzi o pretensje zakładów ubezpieczeniowych niemieckich na realnościach, w Polsce położonych, to 60 proc, przypada na zobowiązania wobec Polski, ale ta należność może być pokryta z dalszych procentów, należących się Niemcom, jeśli nie znalazła pokrycia w tych 60 proc.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#HermanDiamand">Co do pretensji dawnych niemieckich ziemstw, tyczą się one kredytu, udzielanego realnościom, położonym w tych dwóch ziemstwach. To jest stosunek taki, że państwo jedno mogłoby co do pretensji z tego pierwotnego stosunku wynikających w drugiem państwie, występować w obronie ściągania swoich pretensji. Obydwie strony uważały to za niezupełnie zgodne z ich stanowiskiem i dlatego postanowiły stworzyć instytucje powiernicze i te instytucje powiernicze będą ściągały pretensje z tych państw do obywateli drugiego państwa.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#HermanDiamand">O ile chodzi o prowincjonalne kasy pożyczkowe: poznańską i wrocławską, to także te instytucje powiernicze będą ściągać ich pretensje.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#HermanDiamand">W układzie paryskim z 1920 r. rząd Rzeszy zobowiązał się do zwrotu zasiłków, wypłaconych przez polskie gminy i polskie związki gminne na rachunek Rzeszy lub państwa pruskiego. W celu wypłacania tych zasiłków wojennych polskie gminy i związki gminne zmuszone były zaciągnąć pożyczki. Według układu polskie gminy i związki gminne zwolnione zostają od tych zobowiązań, zaciągniętych wobec niemieckich instytucyj kredytowych, a zatem te zobowiązania gasną zupełnie.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#HermanDiamand">Rząd uważa ten układ za korzystny dla siebie, a także za korzystny dla obywateli polskich i mnie się zdaje, że temu zdaniu nie można się przeciwstawić. O ile w tych warunkach można było uzyskać korzyści dla rządu i obywateli, to zostały one uzyskane.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Zahajkiewicz.)</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#HermanDiamand">Faktem jest, że pretensje niemieckie są większe w Polsce, aniżeli pretensje polskie w Niemczech, ale tego stosunku nie można zmienić, albowiem, jeżeli zobowiązania z naszej strony były większe, to i świadczenia teraz muszą być większe To na układ i jego pożyteczność nie wpływa wcale Powiedziałem już na wstępie, że układ ten wymagał od naszej delegacji wielkiej znajomości prawodawstw obydwóch państw, specjalnie waloryzacyjnych, wielkiej znajomości stosunków i wysokich kwalifikacyj dla obrony naszych żądań. Ja poczuwam się do obowiązku podkreślenia tutaj, że delegacja nasza zupełnie odpowiedziała oczekiwaniom i spełniła swoje obowiązki w sposób, który trzeba uznać. W szczególności dotyczy to prezesa delegacji, p. dr. Prądzyńskiego i zdaje mi się, że spełniam obowiązek publiczny, jeżeli temu zapatrywaniu daję tutaj wyraz.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#HermanDiamand">Komisja proponuje przyjęcie ustawy, która weryfikuje ten układ z małą zmianą, a to w art. 3, który porucza wykonanie tej ustawy Ministrowi Skarbu „w porozumieniu z innymi właściwymi ministrami”. Wobec tego, że to określenie jest niejasne i nikt się nie może orientować, który minister poza Ministrem Skarbu jest jeszcze właściwy, komisja skreśliła ten dodatek i prosi o przyjęcie ustawy z tem skreśleniem.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#HermanDiamand">Opiewa ona: „Ustawa w sprawie ratyfikacji polsko niemieckiego układu waloryzacyjnego, podpisanego wraz z protokółami końcowemi w Berlinie dnia 5 lipca 1928 r.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#HermanDiamand">Art. 1: Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej ratyfikacji polsko - niemieckiego układu waloryzacyjnego, podpisanego wraz z protokółami końcowemi w Berlinie dnia 5 lipca 1928 roku.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#HermanDiamand">Art. 2: Upoważnia się Prezydenta Rzeczypospolitej do wydania w przeciągu miesiąca po wejściu w życie powyższego układu rozporządzenia z mocą ustawy w zakresie wykonania postanowień artykułów 18 do 33 tegoż układu.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#HermanDiamand">Art. 3: Wykonanie ustawy niniejszej porucza się Ministrowi Spraw Zagranicznych, wykonanie zaś postanowień powyższego układu i protokółów końcowych Ministrowi Skarbu.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#HermanDiamand">Art. 4: Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Proszę Pana Marszałka o poddanie ustawy tej pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Kto z p. p. Posłów jest za przyjęciem tej ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez komisję, t. j. według druku nr 693, proszę o powstanie. Większość — ustaw w II czytaniu z opuszczeniem w art. 3 słów: „w porozumieniu z innymi właściwymi ministrami”, przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HermanDiamand">Proszę o trzecie czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Jest wniosek o trzecie czytanie. Przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z p. p. Posłów jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, proszę o powstanie. Większość, stwierdzam, że ustawa w trzeciem czytaniu została w całości przyjęta.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji III protokółu dodatkowego do konwencji handlowej z dnia 23 kwietnia 1925 r. między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką, podpisanego w Pradze dnia 9 lutego 1928 r. (dr. nr 226). Jako sprawozdawca głos ma p. Pragier.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AdamPragier">Wysoka Izbo! Komisja Spraw Zagranicznych uchwaliła przedłożyć Wysokim Izbom ratyfikację układu dodatkowego między Czechosłowacją i Polską w przedmiocie zmiany stawek taryfowych celnych na jedwab sztuczny, przywożony z Polski do Czechosłowacji. Zmiana ta ma na celu zrównanie nas pod tym względem z innemi, lepiej sytuowanemi krajami, a w szczególności zbliżenie się do ustawy czesko-włoskiej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AdamPragier">Wnoszę o przyjęcie ratyfikacji przez Wysoką Izbę jednocześnie w drugiem i trzeciem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Kto z p. p. Posłów jest za przyjęciem tej ustawy, proszę o powstanie. Większość — ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">P. referent wnosi o trzecie czytanie. Przystępujemy do głosowania nad całością ustawy w trzeciem czytaniu. Proszę Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stwierdzam, że stoi większość. Ustawa została przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przystępujemy teraz do 3 punktu porządku dziennego: wniosek Klubów Parlamentarnych: Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast”, Chrześcijańskiej Demokracji i Narodowej Partii Robotniczej w sprawie zmiany niektórych postanowień ustawy konstytucyjnej w trybie, przewidzianym dla jej rewizji (dr. nr 666).</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Do głosu nikt się nie zapisał. Odsyłam wniosek ten do Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przystępujemy do 6 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy w sprawie uzupełnienia prowizorium budżetowego na czas od 1 stycznia do 31 marca. 1927 r. (dr. nr 588 i odbitka roneo nr 108).</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Głos ma sprawozdawca p. Kornecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKornecki">Wysoki Sejmie! W odbitce roneo nr 108 Komisja Budżetowa przedkłada sprawozdanie o projekcie ustawy w sprawie uzupełnienia prowizorium budżetowego na czas od 1 stycznia do 31 marca 1927 r. Przedłożenie rządowe znajduje się w druku nr 558. Jest to mianowicie projekt ustawy w sprawie uzupełnienia prowizorium budżetowego za czas od 1 stycznia 1926 r. do 31 marca 1927 r.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKornecki">Wysoki Sejmie! Gospodarka budżetowa Rządu w okresie 15 miesięcznym od 1 stycznia 1926 r. do 31 marca 1927 r. opierała się na 6 ustawach o prowizoriach budżetowych, z których ostatnia z dn. 18 grudnia 1926 r. określiła wydatki na I kwartał 1927 r. w dziale administracji podobnie, jak poprzednie ustawy czyniły to dla poszczególnych kwartałów, a nawet miesięcy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKornecki">Ustawy te uregulowały również kwestię planów gospodarczo - finansowych przedsiębiorstw państwowych, mianowicie przedsiębiorstwa i monopole gospodarować miały według planów, zatwierdzonych w budżecie na rok 1925. Art. 6 ustawy o prowizorium budżetowem z dn. 30 września 1926 r. wyraźnie postanawiał, iż wydatki nadzwyczajne przedsiębiorstw państwowych i monopoli mogą być dokonane w wysokości, ustalonej w budżecie na rok 1925, z dochodów zwyczajnych tychże przedsiębiorstw i monopoli.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanKornecki">Jak wynika z przedłożenia rządowego, dr. nr 588, rząd przekroczył uchwalone na rok 1926/27 kredyty, a to w dziale administracji na sumę 17,412,926, w wydatkach nadzwyczajnych przedsiębiorstw państwowych o 3,952,556 i w wydatkach zwyczajnych przedsiębiorstw i monopoli o 618,681.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanKornecki">Razem przekroczenia te, wymagające legalizacji ciał ustawodawczych, wynoszą 21.984,163. Należy zaznaczyć, iż wszystkie 6 ustaw o prowizoriach budżetowych na rok 1926/27, a także ostatnia z nich z dn. 18 grudnia 1926 r. w art. 5, wyraźnie postanawiały co następuje: „Otwieranie kredytów, nieobjętych budżetem na rok 1925, może nastąpić tylko na wniosek Ministra Skarbu, zatwierdzony w drodze ustawodawczej pod warunkiem, że równocześnie zostaną otwarte nowe wystarczające źródła pokrycia”. Komisja Budżetowa musiała stwierdzić, że Rząd do tego wyraźnego wymagania ustawy się nie dostosował, czyniąc wydatki ponad uchwalone kredyty i zwlekając następnie z przedłożeniem projektu ustawy o legalizację tych wydatków.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanKornecki">Najwyższa Izba Kontroli w pismach swych z dnia 29 września i 12 listopada 1928 r. zapytywała Ministerstwo Skarbu, dlaczego wbrew postanowieniom ustawy przekroczone zostały kredyty, na co otrzymała odpowiedź 20 lutego 1929 r., że uzasadnienie tych przekroczeń zamieszczone zostało w zamknięciu rachunkowem za okres 1926/27, przedłożonem Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanKornecki">Najwyższa Izba Kontroli nie mogła oczywiście uznać tego wyjaśnienia, gdyż samo uzasadnienie w zamknięciu rachunkowem nie może legalizować wydatków, poczynionych wbrew wyraźnemu brzmieniu ustawy. Należy stwierdzić, że rząd miał możność zalegalizowania tych wydatków we właściwym czasie, albowiem w okresie ich wydatkowania trwała sesja zwyczajna budżetowa Sejmu. Sesja ta została otwarta 13 listopada 1926 r., a trwała do 25 marca 1927 r. W dniu tym została zamknięta orędziem Prezydenta, poczem rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 czerwca 1927 r. otwarta została 20 czerwca sesja nadzwyczajna, poświęcona zmianie Konstytucji. A zatem ponieważ następnie od dnia 20 września ta sesja została odroczona na 30 dni i 25 października została zwołana sesja zwyczajna budżetowa dla uchwalenia budżetu na rok 1927/28, przeto z zestawienia tych dat wynika, że właśnie rok 1927 był rokiem, w którym ciała ustawodawcze w okresie pomajowym najdłużej pracowały. Zatem rząd oczywiście miał możność przedstawienia we właściwym czasie, nawet przed uczynieniem tych wydatków, Sejmowi ustawy o dodatkowych kredytach, uzyskać legalizację tych kredytów i gospodarować zgodnie z ustawą.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanKornecki">Jak wiadomo rząd do tego wyraźnego brzmienia ustawy skarbowej z 1926 r. nie zastosował się. Wysoki Sejm otrzymał dopiero 26 października 1929 r. wspomniany projekt ustawy, który mamy dziś załatwić. Wobec tego znalazł się Sejm i Komisja Budżetowa w sytuacji konieczności legalizowania eks post, z bardzo znacznem, przeszło 2-letniem opóźnieniem, tych wydatków, które zostały poczynione.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanKornecki">W uzasadnieniu Ministra Skarbu do ustawy znajdujemy motywy, które spowodowały rząd do przekroczenia tych kredytów. Komisja Budżetowa naprzód na podkomisji, następnie na pełnej komisji, rozpatrywała poszczególne pozycje tych przekroczeń 4 doszła do przekonania, że w interesie gospodarki publicznej, w interesie uporządkowania naszych zaległych dotychczas spraw budżetowych leży uchwalenie tych dodatkowych kredytów, które zostały poczynione wbrew ustawie i, jak wynika ze sprawozdania Komisji Budżetowej, umieszczonego w odbitce roneo nr 108, Komisja Budżetowa przychodzi z wnioskiem o legalizację wszystkich kredytów.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanKornecki">Dla dania jednak wyrazu temu głębokiemu przekonaniu, do którego doszła Komisja Budżetowa, że w danym wypadku przekroczenia te zostały poczynione wbrew wyraźnemu brzmieniu ustawy, z całkowitem pominięciem możności legalizowania tych kredytów z uwagi na trwające wówczas prace ciał ustawodawczych, Komisja proponuje Wysokiej Izbie przyjęcie rezolucji, która wymienia pewne wydatki, — jest ich 4, — co do których Komisja doszła do przekonania, że legalizacja ich powinna była bezwzględnie nastąpić w drodze ustawodawczej przed ich poczynieniem.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanKornecki">Jeżeli chodzi o pierwszą pozycję, zawartą w tej rezolucji, mianowicie wydatek Ministerstwa Reform Rolnych na sumę 13.132.754 zł, to należy zauważyć, iż jest to wydatek uczyniony na podstawie uchwały Rady Ministrów z dnia 6 marca 1927 r. Uchwałą tejże Rady Ministrów została wyznaczona suma 13 i pół miliona złotych na kapitał zakładowy Banku Rolnego, zgodnie zresztą z wyrażoną opinią Sejmu w poprzednich latach, iż dla rozwoju agend Banku Rolnego należy ten Bank zaopatrzyć w silniejsze podstawy w kapitale zakładowym. Jeżeli jednak uwzględnić, że data uchwalenia tego kredytu przez Radę Ministrów z 7 marca 1928 r. mieściła się w okresie intensywnej pracy ciał ustawodawczych nad budżetem, to jest rzeczą jasną, że ta pozycja, która nie była w budżecie na rok 1925 umieszczona, a przecież ten budżet z 1925 r., który zawierał wydatki dla piętnastomiesięcznego okresu, do którego odnoszą się te kredyty, był właściwie podstawą ustawową dla czynienia wydatków, otóż ten kredyt, który w rezultacie nie doszedł w uchwalonej przez Radę Ministrów sumie 13 i pół milionów, a tylko 12.132.000, powinien był bezwzględnie być legalizowany w swoim czasie przed jego uskutecznieniem.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JanKornecki">Co się tyczy zdrojowisk państwowych, których., wydatki przekroczyły o półtora zgórą miliona, to i tu należy zauważyć, że wydatki te były poczynione na inwestycje głównie związane z rozwojem Zakładu Zdrojowego w Krynicy, wydatki zatem nadzwyczajne. Te inwestycje jednak można było naprzód przewidzieć i niewątpliwie leżały one w planie dyrekcji tego przedsiębiorstwa państwowego i stąd oczywiście i charakter tego wydatku jest również taki, iż wymagał legalizacji poprzedniej.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JanKornecki">To samo dotyczy także i następnych dwóch wydatków: Państwowego Zakładu Naftowego i Państwowej Fabryki Związków Azotowych. Jeśli chodzi o inne wydatki poza temi czterema, to należy zauważyć, że większość z nich to są wydatki usprawiedliwione rzeczywiście tem, iż w okresie sprawozdawczym nastąpiła dewaluacja złotego i że te kredyty, które były preliminowane i następnie wniesione do ustawy skarbowej na r. 1925, oczywiście musiały być uskutecznione w zdewaluowanej walucie, a zatem nie z winy bezpośrednio rządu te wydatki wzrosły.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JanKornecki">Do tych wydatków, wiążących się ściśle z planem gospodarczym, z uchwalonemi kredytami, należą wydatki np. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie kredyty były uchwalone w złotych w złocie, a następnie wypłacone zagranicą oczywiście w walucie, nabywanej po znacznie wyższym kursie. Co do innych wydatków, jak zaznaczyłem, Komisja Budżetowa nie czyni zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#JanKornecki">Rezolucja, która jest przedstawiona przez komisję, ma oczywiście także na celu wypowiedzenie woli Sejmu co do tej polityki, jaką stosował rząd w okresie, do którego się ta polityka odnosi. Wiemy, że był to okres, w którym rząd celowo omijał ciała ustawodawcze, gospodarował, jak się potem okazało w latach 1927/28, na szeroką skalę w sposób niezgodny z ustawą skarbową. Jest to zatem w tym okresie, który miałem zaszczyt referować, początek tych wielkich przekroczeń, jakie w następnym okresie 1927/28 nastąpiły. Oczywistą jest rzeczą, że Sejm, stojąc na straży sprawiedliwości gospodarki państwowej, wykonując swój obowiązek konstytucyjny, musi dbać o to, aby w Państwie naszem obowiązujące ustawy były szanowane, a ustawą taką była ustawa o prowizorium budżetowem, która wyraźnie zabraniała rządowi czynienia wydatków bez uprzedniej zgody ciał ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#JanKornecki">Po tych wyjaśnieniach proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd w druku nr 588 oraz o uchwalenie rezolucji, umieszczonej w odbitce roneo nr 108.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Do głosu nikt się nie zgłosił, poprawek żadnych nie wniesiono. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Art. 1, 2, 3, 4, 5 i napis w drugiem czytaniu zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(P. Kornecki: Wnoszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Jest wniosek o trzecie czytanie, żadnych poprawek w drugiem czytaniu nie przyjęto, zatem przystępujemy do trzeciego czytania. Kto z p. p. Posłów jest za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Będziemy teraz głosowali nad rezolucją. Panowie znają już tę rezolucję, nie będę jej odczytywał, jest ona w odbitce roneo 108. Kto z p. p. Posłów jest za tą rezolucją, zechce wstać. Stoi większość, rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Budżetowej o zamknięciach rachunkowych za rok 1925 oraz o uwagach Najwyższej Izby Kontroli do tychże zamknięć (druk nr 749).</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Głos ma sprawozdawca p. J. Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanJankowski">Wysoka Izbo! Gospodarka rządu w pierwszem półroczu 1925 r. opierała się na trzech prowizoriach budżetowych, mianowicie: pierwsze — na styczeń i luty Uchwalono w dniu 19 grudnia 1924 r., następne na marzec i kwiecień uchwalone zostało w dniu 3 marca 1925 r., i trzecie na maj i czerwiec uchwalone zostało w dniu 29 kwietnia 1925 r., budżet zaś na rok 1925 został uchwalony wraz z ustawą skarbową w dniu 30 czerwca 1925 r.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanJankowski">W budżecie tym określono wydatki zwyczajne ogółem na sumę 1662 milionów, mówię w cyfrach okrągłych, nadzwyczajne na 503 milionów, razem wydatki administracji 2.165 milionów. Dochody preliminowano na rok 1925 — zwyczajne ogółem na sumę 1602 milionów, nadzwyczajne na 554 milionów, razem dochody preliminowano na 2.157 milionów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanJankowski">Co się tyczy preliminarza wniesionego przez Rząd, to preliminarz ten, uchwalony przez Radę Ministrów 15 października 1924 r. i następnie wniesiony do Sejmu, opiewał jak następuje: wydatki zwyczajne ogółem na 1536 milionów, nadzwyczajne na 445 milionów, razem na 1981 milionów. Dochody zwyczajne przewidywano na sumę 1436 milionów i nadzwyczajne na 545 milionów, razem dochody na sumę 1.981.000.000. Preliminarz ten przeto opiewał na kwoty tak w dochodach jak w wydatkach niższe w porównaniu z budżetem, uchwalonym przez Sepii. Jednak już w trakcie pracy Komisji Budżetowej, jak to widać z protokółów stenograficznych obrad Sejmu z przemówienia referenta generalnego p. Ździechowskiego, rząd wniósł o powiększenie wydatków na sumę 148.000.000 i dochodów na sumę 151.000.000, tak że w tych warunkach preliminarz rządowy już niewiele odbiegał od budżetu uchwalonego przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanJankowski">Ponieważ dochody w uchwalonym budżecie preliminowano o 8% miliona mniejsze niż wydatki, uchwalona w budżecie suma wydatków zgodnie z art. 3 ustawy skarbowej powinna była być zmniejszona wskutek oszczędności, uzyskanych na drodze przewidzianej w art. 4 tej ustawy miesięcznego ustalania wysokości kredytów, czyli t. zw. kompresji wydatków. Art. 8 ustawy skarbowej postanawiał, że wszystkie wydatki, dokonane na mocy ustaw o prowizoriach budżetowych, powinny być zarachowane na właściwe rubryki budżetu załączonego do ustawy skarbowej z 30 czerwca 1925 r.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek)</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanJankowski">Następnie w lipcu 1925 roku została uchwalona ustawa o dodatkowych kredytach w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na mocy której kredyt na wydatki zwyczajne w dziale 5 „Fundusze specjalne” zł. 4,769,800 podwyższono o kwotę 3,950,000 zł. To były legalne podstawy do gospodarki budżetowej rządu.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanJankowski">Co się tyczy wykonania uchwalonego budżetu, to sprawa ta przedstawia się w cyfrach ogólnych jak następuje: dochody były preliminowane ogółem na 2,157 milj. zł, rzeczywiste dochody wyniosły 1,900 mil. zł, czyli wpłynęło dochodów mniej o 256 milj. zł. Wydatki preliminowano na sumę 2,165 milj., rzeczywiście wydatki osiągnęły 2,040 milj., czyli wydatkowano mniej o 129 milj. niż opiewał budżet. Jakkolwiek jednak zaoszczędzono w wydatkach 12.9 milj., to jednak na skutek osiągnięcia w dochodach a 256 milj. mniej, niż preliminowano, gospodarka została zamknięta deficytem wynoszącym 139 milj.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JanJankowski">Ministerstwo Skarbu w następujący sposób wyjaśnia przyczyny tego deficytu:</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JanJankowski">„Na wydatki osobowe, emerytury i renty, a zatem na wydatki oparte na specjalnych tytułach prawnych, których zmniejszenie nie leżało w mocy Ministerstwa Skarbu, wydatkowano około 81 milionów więcej wydatki osobowe 41 1/2, renty 231/2 i emerytury cywilne i wojskowe 16 milionów zł, aniżeli ustalono w wyżej wspomnianych ustawach skarbowych, czyli, że na wszystkich innych wydatkach poza wymienionemi, osiągnięto faktycznie oszczędność, wynoszącą około 210 1/2 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JanJankowski">Jeżeli mimo tak znacznych oszczędności, zamknięcie rachunkowe za rok 1925 wykazuje jednakże deficyt w sumie około 139 milionów zł, to przypisać to należy zmniejszeniu się dochodów, a w szczególności dochodów nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JanJankowski">Dochód faktyczny z podatku majątkowego był mniejszy od preliminowanego o blisko 242 miliony złotych, zaś nadzwyczajny dochód z wpływów pożyczki kolejowej, preliminowany w sumie 53 mionów złotych, nie wpłynął wcale, czyli, że ubytek dochodów w tych 2 pozycjach wynosił łącznie 295 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JanJankowski">Ubytek ten, który się tłomaczy ówczesną sytuacją gospodarczą Państwa, był więc tak znaczny, że nawet wyżej wyszczególnione bardzo znaczne oszczędności w wydatkach nie pozwoliły już na osiągnięcie w tym roku równowagi budżetowej”.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JanJankowski">W ten sposób Ministerstwo Skarbu tłumaczy powstanie deficytu.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JanJankowski">Jeżeli przejść do bliższej analizy wykonania budżetu wydatków, to, jak wykazuje załącznik nr 5 „Uwag Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu budżetu za 1925 rok”, oszczędności, osiągnięte w wydatkach, w porównaniu z uchwalonym w dniu 30 czerwca 1925 r. budżetem, przedstawiają się jak następuje:</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JanJankowski">W administracji wydatkowano np. mniej w budżecie Ministerstwa Spraw Wojskowych o 34,8 milj. zł, w budżecie Ministerstwa Reform Rolnych wydatkowano mniej o 18,1 milj. zł, w budżecie Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydatkowano mniej o 14,2 milj. zł, w budżecie Ministerstwa Robót Publicznych wydatkowano mniej o 13,0 milj. zł. Natomiast wydatkowano więcej: w budżecie Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej o 16,7 milj. zł i w budżecie Ministerstwa Skarbu o 11,1 milj. zł. Ogółem w administracji wydatkowano mniej o 84,2 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JanJankowski">W Przedsiębiorstwach w porównaniu z uchwalonym budżetem wydatkowano pomiędzy innemi mniej w budżecie Ministerstwa Kolei o 21,4 miliony zł. Natomiast wydatkowano więcej w budżecie Ministerstwa Spraw Wojskowych o 2,1 milionów zł i w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu o 1,6 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JanJankowski">Ogółem w przedsiębiorstwach wydatkowano mniej o 18,3 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#JanJankowski">W Monopolach w porównaniu z uchwalonym budżetem wydatkowano w Monopolu Tytoniowym o 3,3 milj. zł, a w Monopolu Spirytusowym o 23,4 milj. zł mniej, niż preliminowano.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#JanJankowski">Ogółem w Monopolach wydatkowano mniej o 26,8 milj. zł, czyli w ten sposób zaoszczędzono w wydatkach Administracji, Przedsiębiorstw i Monopoli — razem 129,4 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#JanJankowski">Wykonanie budżetu dochodów w roku 1925 w porównaniu z dochodami preliminowanemi przedstawia się w sposób następujący.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#JanJankowski">W Administracji preliminowano dochody zwyczajne w sumie 1,103,9 milj. zł, a rzeczywistych dochodów osiągnięto 1,156,9 milj. zł, czyli w Administracji dochody zwyczajne przyniosły o 53 milj. więcej niż preliminowano.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#JanJankowski">Natomiast dochody nadzwyczajne były preliminowane na sumę 501,9 milj. zł, a rzeczywistych dochodów osiągnięto 244,2 milj. zł, czyli dochodów nadzwyczajnych wpłynęło mniej o 257,7 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#JanJankowski">Dochody zwyczajne Ministerstwa Skarbu osiągnęły kwotę o 67,1 milj. zł więcej, w tem podatki bezpośrednie przyniosły więcej o 28 milj. zł, podatki pośrednie więcej o 14,2 milj. zł, cła więcej o 14,7 milj. zł, opłaty stemplowe więcej o 14,2 milj. zł. Dochody nadzwyczajne przyniosły o 241,9 milj. zł mniej niż preliminowano, w tem podatek majątkowy, zamiast preliminowanych 300 milj. zł, przyniósł zaledwie 58,2 milj. zł (czyli 19,5% sumy preliminowanej).</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#JanJankowski">W przedsiębiorstwach preliminowano dochody zwyczajne na sumę 98,2 milj., dochody rzeczywiste wyniosły 93,4 milj., czyli mniej o 4,8 milj. Dochody nadzwyczajne preliminowano na 53 milj. Nie wpłynęły one wcale, ponieważ dochód z pożyczki kolejowej zawiódł całkowicie.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#JanJankowski">Wreszcie w Monopolach osiągnięto więcej o 5,6 miliona. W ten sposób dochody rzeczywiste przyniosły o 256,8 milionów mniej niż preliminowano w budżecie.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#JanJankowski">Na podstawie art. 6 ustawy skarbowej Minister Skarbu miał prawo czynić tak zw. virement, czyli przenoszenia kredytów pomiędzy paragrafami, obejmującemi wydatki rzeczowo-administracyjne. Takich przeniesień uczyniono na sumę 32,2 milj., zwiększając niektóre kredyty i jednocześnie zmniejszając o taką samą sumę inne kredyty właściwych budżetów. Uskuteczniono jednak virement nie tylko kredytów rzeczowo-administracyjnych, ale również i kredytów rzeczowych, co nie było w zupełności zgodne z ustawą skarbową. Nieścisłe stosowanie się do wymagań ustawy można częściowo usprawiedliwić z tego względu, że art. 6 ustawy nie wyszczególnia, jakie artykuły obejmują wydatki rzeczowo — administracyjne, ani też nie określa, jakie wydatki zaliczyć należy do kategorii rzeczowo - administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#JanJankowski">Niezależnie od powyższych przeniesień kredytów uskuteczniono jeszcze szereg zmian kredytów, zwiększając niektóre z nich ogółem o 148,227,831 zł, a jednocześnie zmniejszając o tę kwotę inne kredyty. Jednak te przeniesienia kredytów obejmowały nie tylko poszczególne paragrafy, ale nawet niektóre oddzielne części budżetu. Ustawa skarbowa z 13 lipca 1927 r. o zmianach w budżecie na rok 1925 ulegalizowała te przeniesienia.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#JanJankowski">Referent ówczesny tej ustawy p. Rymar przytoczył, jako usprawiedliwienie czynionych przenoszeń, załamanie się kursu złotego, oraz wzrost bezrobocia, a co za tem idzie, konieczność podniesienia uposażeń pracowników państwowych, emerytur i rent, wzrost wypłat zagranicznych w obcych walutach oraz powiększenie wydatków ze Skarbu Państwa w związku ze wzrostem bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#JanJankowski">Co się tyczy kontroli uskutecznionej przez Najwyższą Izbę Kontroli, to pod względem kasowym była ona przez organa N. I. K. dokonana całkowicie, a pod względem formalnym i cyfrowym oraz merytorycznym — tylko wyrywkowo.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#JanJankowski">Zakwestionowane na podstawie wyników dokonywanej kontroli finansowej gospodarki władz, urzędów, przedsiębiorstw i monopolów państwowych przez N. I. K., sumy, które nie zostały dostatecznie wyjaśnione lub uwzględnione przez Kolegjum Najwyższej Izby przy rozpatrzeniu ostatecznych wyników badania zamknięć rachunkowych na posiedzeniach w dniach 18. X i 8. XI 1928 r., zostały wyszczególnione w załączniku nr 10 „Uwag N. I. K.”.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#JanJankowski">Najwyższa Izba Kontroli zbadała również stan zamknięć rachunkowych pozabudżetowych i ustaliła, że „wykazane w tych zamknięciach obroty są pod względem kasowym prawidłowe. Ujawnione w toku sprawdzania zaniknięć różnego rodzaju nieprawidłowości do zarachowania niektórych obrotów, zostały w wyniku przeprowadzonej przez N. I. K. korespondencji z Ministerstwem Skarbu usunięte”.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#JanJankowski">Co się tyczy sum pozabudżetowych, to zasługują na wymienienie następujące:</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#JanJankowski">Zadłużenie §karbu Państwa na rachunku bezprocentowego kredytu w Banku Polskim w poszczególnych miesiącach wynosiło w cyfrach okrągłych:</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#JanJankowski">[tabela]</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#JanJankowski">Dług Skarbu Państwa w b. P. K. K. P. do dnia l.II 1924 r. włącznie, t. j. do dnia zamknięcia kredytu dla Skarbu Państwa, wynosił 291.700.000.000.000 mk., czyli po przerachowaniu na złote (1 zł = 1.800.000 mk) — 162.055.555,55 zł.</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#JanJankowski">Dług ten został w 1925 r. zlikwidowany przy rozrachunku Skarbu Państwa z Bankiem Polskim z tytułu likwidacji b. P. K. K. P., oraz osiągnięty został zysk 131.461.058,63 zł.</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#JanJankowski">Wypuszczono w obieg w 1925 r. biletów zdawkowych na sumę 249,1 milj. zł, wycofano na sumę 82,8 milj. zł, czyli wypuszczono netto na sumę 166,2 milj. Bilonu metalowego wypuszczono na sumę 123,1 milj. zł. Razem bilonu w latach 1924 i 1925 wypuszczono na sumę 440.000.000 zł, czyli o 104.000.000 zł, więcej niż ustawa z 28. XI 1925 r. na to pozwalała.</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#JanJankowski">Ze sprzedaży pożyczek wewnętrznych osiągnięto wpływów 91,9 milj., wypłacono za wykupione pożyczki 76 milj. zł, czyli osiągnięto netto 15,9 milionów złotych. Z pożyczek zagranicznych osiągnięto wpływów 127.000.000.</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#JanJankowski">W ostatecznym wyniku kontroli gospodarki finansowej Rządu za r. 1925 N. I. K. dochodzi do następujących wniosków:</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#JanJankowski">„1) Gospodarka finansowa Rządu co do wykonania budżetu wykazuje: zaoszczędzenie kredytów na wydatki, przyznanych ustawami skarbowemi: z dnia 30 czerwca 1925 r. (Dz. U. Nr. 66/25) i z dnia 22 lipca 1925 r. (Dz. U. Nr. 83/25), wynoszące 129.479.659,34 zł; niedobór przewidzianych w budżecie dochodów wynoszący 256.874.803,08 zł; skutkiem czego budżet wbrew wymaganiom ustawy skarbowej z dnia 30. VI.25 r. nie został zrównoważony na sumę 139.856.059,74 zł;</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#JanJankowski">2) W wyniku kontroli merytorycznej pozostaje w zawieszeniu cały szereg sum, które są uwidocznione w załączniku nr 10, przeto ich nie wyszczególniam.</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#JanJankowski">Przyjmując do wiadomości wyjaśnienia Ministerstwa Skarbu co do nieosiągnięcia równowagi budżetowej na sumę 139.856.059,74 zł, Najwyższa Izba Kontroli nie widzi przeszkód do parlamentarnego zatwierdzenia rachunków Państwa za 1925 r. i zgodnie z uchwałą Kolegjum stawia wniosek o przyjęcie do wiadomości i zatwierdzenie zamknięcia rachunków Państwa za 1925 r. oraz udzielenia Rządowi absolutorium”. Wniosek ten z redakcyjnemi zmianami, uzgodnionemi na Podkomisji Budżetowej z p. Prezesem Najwyższej Izby Kontroli, Komisja Budżetowa przedkłada niniejszem w myśl art. 7 i 9 Konstytucji:</u>
<u xml:id="u-16.42" who="#JanJankowski">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
<u xml:id="u-16.43" who="#JanJankowski">„1) Przyjmuje się do wiadomości i zatwierdza zamknięcie rachunków Państwa za 1925 r., w szczególności wykonanie budżetu, wykazujące w wydatkach zaoszczędzenie w kwocie 129.479.659,34 zł. oraz w dochodach niedobór na sumę 256.874.803,08 zł.</u>
<u xml:id="u-16.44" who="#JanJankowski">2) Udziela się Rządowi absolutorium co do gospodarki finansowej za 1925 r.</u>
<u xml:id="u-16.45" who="#JanJankowski">Udzielenie absolutorium nie wpływa:</u>
<u xml:id="u-16.46" who="#JanJankowski">a) na bieg spraw zakwestionowanych, czy to przez Kontrolę Państwową, czy to przez władze administracyjne,</u>
<u xml:id="u-16.47" who="#JanJankowski">b) na odpowiedzialność za straty Skarbu Państwa w okresie 1925 roku, jakie ewentualnie w przyszłości wyjść na jaw mogą”.</u>
<u xml:id="u-16.48" who="#JanJankowski">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie wniosków Komisji Budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IgnacyDaszyński">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za punktem 1 wniosku Komisji, t. j. za przyjęciem do wiadomości i zatwierdzeniem zamknięcia rachunków Państwa za rok 1925, proszę o powstanie. Większość, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za punktem 2 wniosku: „2) Udziela się Rządowi absolutorium co do gospodarki finansowej za 1925 r.”, zechce wstać. Większość, przyjęty.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#IgnacyDaszyński">Kto z Panów Posłów jest za udzieleniem absolutorium, zechce powstać. Stoi większość, wniosek przyjęto.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#IgnacyDaszyński">Następnie jest dalszy ciąg wniosku Komisji:</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#IgnacyDaszyński">„Udzielenie absolutorium nie wpływa:</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#IgnacyDaszyński">a) na bieg spraw zakwestionowanych, czy to przez Kontrolę Państwową, czy to przez władze administracyjne,</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#IgnacyDaszyński">b) na odpowiedzialność za straty Skarbu Państwa w okresie 1925 roku, jakie ewentualnie w przyszłości wyjść na jaw mogą”.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Panów Posłów, którzy są za tą częścią wniosku, żeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o wniosku Klubu Parlamentarnego „Wyzwolenie” i Zw. P. P. S. o wydelegowanie Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej do zbadania sprawy budowy gmachów dla Dyrekcji Kolei Państwowych w Chełmie (dr. nr 446 i odbitka roneo nr 102).</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma sprawozdawca p. Kuryłowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AdamKuryłowicz">Wysoki Sejmie! Sprawa, którą mam zaszczyt w tej chwili w imieniu Komisji Komunikacyjnej przedstawić na plenum, nie budziła na Komisji żadnych wątpliwości, i jednomyślnie wniosek referenta został na Komisji uchwalony. Dlatego też nie wyczuwam potrzeby w tej chwili referowania merytorycznego tej sprawy, sądząc, że plenum zatwierdzi stanowisko Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AdamKuryłowicz">Proszę zatem o uchwalenie wniosku Komisji, który brzmi jak następuje:</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AdamKuryłowicz">„Do zbadania całokształtu sprawy przeniesienia Dyrekcji Kolei Państwowych z Radomia do Chełma i budowy w Chełmie gmachów dla pomieszczenia Dyrekcji i kolonii urzędniczej Sejm wybiera na podstawie art. 34 Konstytucji Komisję w składzie następującym: PP. Adam Chądzyński, Franciszek Kapeliński, Adam Kuryłowicz, Piotr Olewiński, dr. Maksymilian Solański, Stefan Szlachciński, Stanisław Zalewski.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AdamKuryłowicz">Komisja, wybrana przez Sejm, ma przedłożyć sprawozdanie do trzech miesięcy. Komisja ma prawo przesłuchiwania świadków pod przysięgą, ma prawo zwracać się do sądów o przesłuchiwanie świadków w drodze rekwizycji. Na żądanie Komisji władza przełożona ma obowiązek zwalniać urzędników, przesłuchiwanych jako świadków, od obowiązku dochowania tajemnicy służbowej. Komisja będzie mogła pracować z całą pełnią swoich kompetencyj także w czasie przerwy między sesjami Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AdamKuryłowicz">Proszę o uchwalenie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Seidler.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TeodorSeidler">Zgodnie ze stanowiskiem, jakie wielokrotnie zajmowaliśmy w podobnych sprawach, wnosimy, ażeby we wniosku nastąpiła następująca zmiana: Ustęp „Komisja ma prawo przesłuchiwania świadków pod przysięgą...” do końca — zastąpić następującym ustępem: „Komisji przysługiwać będą uprawnienia, wynikające z ust. 1 art. 34 Konstytucji. Komisji przysługiwać będzie nadto prawo zwracania się do władz przełożonych w trybie art. 103 K P. K. o zwolnieniu urzędników, przesłuchiwanych w charakterze świadków, od obowiązku zachowania tajemnicy urzędowej, a także prawo przeglądania akt sądowych i administracyjnych, oraz zwracania się do władz sądowych i administracyjnych o przesłuchanie świadków i rzeczoznawców w drodze rekwizycji”.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TeodorSeidler">Chodzi o to, że stoimy na stanowisku, że komisji nie przysługuje prawo zaprzysięgania świadków.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Minister Komunikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Wysoki Sejmie! Wobec zgłoszonego wniosku komisji uważam za swój obowiązek poinformować Panów o tem, co w tej sprawie ze swojej strony zarządziłem. Źródła wniosku, przypuszczam, szukać głównie należy w tem, że zaszły podczas budowy pewne uszkodzenia i niedokładności, które wywołały dość duże i szerokie echa i z tego powodu te wyjaśnienia, które tu przedstawię, uważam za niezbędne. Mianowicie w zimie roku ubiegłego podczas budowy gmachów niektóre ściany popękały. Gdy o tem dowiedziałem się i sam te sprawy zbadałem, stwierdziłem, że zachodzą tam okoliczności specjalne, mianowicie z jednej strony katastrofalne mrozy, a z drugiej strony bardzo nieodpowiedni do budowy grunt. Były to dwie przyczyny, które tłumaczą w znacznym stopniu te uszkodzenia. Niezależnie od mojego osobistego zbadania sprawy, uważając, że mogły zachodzić przy budowie również jakieś niedopatrzenia ze strony personelu, skierowałem również 30 kwietnia 1929 r. do p. Ministra Sprawiedliwości prośbę, ażeby na drodze sądowej przeprowadził badania i zakomunikował o rezultacie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Sprawa ta na terenie władz sądowych dotychczas nie jest ukończona. Niezależnie od tego zwróciłem się również do grona wybitnych fachowców, ażeby przeprowadzili inspekcję i dali swoją opinię. Zaprosiłem w charakterze rzeczoznawców p. profesora Fedorowicza, prof. Domaniewskiego, prof. Rychłowskiego, inż. Matuszewskiego i łącznie z nimi, przy udziale p. inż. Racibowskiego, jako przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, oraz inż. Falkowskiego, jako kierownika głównej inspekcji, dokonano oględzin stanu robót, celem uzyskania opinii co do punktów, przezemnie postawionych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Z najważniejszych punktów, które mogą Wysoki Sejm interesować, jest pytanie, co do jakości materiałów, użytych do budowy omawianych budynków. Co do tego punktu komisja w składzie, jak nadmieniłem, wyraziła się, że „jakość materiałów, użytych do budowy i wykonania budynków, jest zadawalająca”.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Na drugie pytanie „jakość projektów architektonicznych pod względem konstrukcyjnym” opinia brzmi: „po zaznajomieniu się z projektami budowli rzeczoznawcy przyszli do wniosku, że jakość projektów architektonicznych pod względem konstrukcyjnym nie nasuwa wątpliwości. Składając powyższą opinię, rzeczoznawcy podają, że aprobując w zależności od ciężaru budowli kształty i szerokość podłoża fundamentów, nie ustalają jednak ich głębokości. Głębokość ta określa się przy wykonywaniu robót w zależności od warunków miejscowych i dla każdej budowli w szczególności”.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Na pytanie co do właściwości gruntu pod względem budowlanym na terenie, przeznaczonym pod wyżej wspomnianą budowę, odpowiedź jest taka, jak już wspomniałem, mianowicie, że grunty pod względem budowlanym przedstawiają bardzo dużo braków.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Również na dalsze pytanie co do ewentualnych wpływów ówczesnej surowej zimy na stan tych budynków, obszerna, wyczerpująca odpowiedź potwierdza to przypuszczenie, gdyż streszcza się do tego, że niewątpliwie niesłychane mrozy przy tym gruncie, jaki tam istnieje, były główną przyczyną tych pęknięć w ścianach.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Na następne pytanie: „czy zaszedł fakt niedopatrzenia ze strony projektodawcy i wykonawców z uwagi na właściwość gruntu” odpowiedź brzmi: „projektodawca w stosunku do właściwości gruntu dał w projektach normalne rozwiązanie, przyjmując obciążenie gruntu poniżej 3 kg/cm2, to jest dopuszczalne dla danego gruntu w stanie wilgotnym. Kierownictwo budowy przed przystąpieniem do robót miało wykopaną studnię głębokości 80 metrów, która wykazała jednolity suchy podkład kredowy. Te dane, oraz to, że woda znajduje się niżej, aniżeli 2 metry od spodu, w najniższem miejscu terenu, nie nasuwały wątpliwości co do możności posadowienia fundamentów na tym gruncie.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Zaznaczyć należy że kierownictwo budowy zarządziło w zależności od warunków miejscowych, pogłębienia fundamentów o 60 cm. w budynkach nr 58, 59, 60, 39, 38, 37. oraz w Gmachu Dyrekcji, co należy uznać za słuszne. Pozostawiając do uznania Ministerstwa ustalenie niedopatrzenia lub winy ze strony czynników wykonujących roboty, rzeczoznawcy sądzą, że powstałe uszkodzenia są wynikiem nieukończenia dachów i nie zabezpieczenia piwnic od działania mrozu”. To jest opinia tych rzeczoznawców, których powołałem. W dalszym ciągu badania prowadzone były przez tę samą komisję rzeczoznawców. Przed przystąpieniem do dalszego wykonywania robót, zwróciłem się nadto do Instytutu Naukowego Badań Budowlanych przy Politechnice Warszawskiej, aby ze swej strony badania przeprowadziła. Rezultat wszystkich tych badań jest ten, że jednak uszkodzenia zostały usunięte przez budującą firmę i na jej rachunek i budowa w dalszym ciągu była prowadzona. Mimo to uważałem, że kierownictwo budowy nie całkowicie spełniło swe zadanie, bo nie przewidziało odpowiedniego zabezpieczenia fundamentów, i z tego tytułu zwolniłem kierownika robót, a kierownictwo budowy przeniosłem z Ministerstwa do Dyrekcji Radomskiej.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Obecnie oczekuję na wynik śledztwa sądowego.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#MinisterKomunikacjipKühn">Co się tyczy budowy, jest ona już prowadzona w zupełnie normalnych warunkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Chądzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdamChądzyński">Panie Marszałku, wskutek licznych zajęć w Komisji Budżetowej i przydzielonych mi referatów nie jestem w możności wejść do proponowanej mi komisji. Zrzekam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Kuryłowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamKuryłowicz">W imieniu komisji mam zaszczyt wypowiedzieć się przeciw poprawce, zgłoszonej przez p. Seidlera tem więcej, że wniosek komisji pozwala nadzwyczajnej komisji kontynuować pracę w całej pełni nawet podczas przerw, między sesjami. Dlatego też prosiłbym o odrzucenie poprawki p. posła Seidlera.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Konstytucyjnej, odbitka roneo nr 102. Do tego wniosku jest poprawka p. Seidlera, aby słowa „Komisja ma prawo przesłuchiwania świadków pod przysięgą” do końca — zastąpić następującym ustępem:</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#IgnacyDaszyński">„Komisji przysługiwać będą uprawnienia, wynikające z ust. 1 art. 34 Konstytucji. Komisji przysługiwać będzie nadto prawo zwracania się do władz przełożonych w trybie art. 103 K. P. K. o zwolnieniu urzędników, przesłuchiwanych w charakterze świadków od obowiązku zachowania tajemnicy urzędowej a także prawo przeglądania akt sądowych i administracyjnych, oraz zwracania się do władz sądowych i administracyjnych o przesłuchanie świadków i rzeczoznawców w drodze rekwizycji”. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką, proszę, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka upadła. W ten sposób wniosek komisji został przyjęty. Poseł p. Chądzyński zrzeka się swego miejsca. Czy Wysoka Izba proponuje kogo innego?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekKapeliński">Panie Marszałku! Poseł Chądzyński wszedł do komisji jako referent budżetu Ministerstwa Komunikacji, a więc w porozumieniu z większością komisji, oświadczam, że nie stawiamy innego kandydata. Wystarczy 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IgnacyDaszyński">Zatem komisja ta składa się z posłów: Kapelińskiego, Kuryłowicza, Olewińskiego, Solańskiego, Szlachcińskiego i Zalewskiego. Punkt 8 został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do 9 punktu: sprawozdanie Komisji Prawniczej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmian niektórych postanowień rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 6 lutego 1928 r., zawierającego „Prawo o ustroju sądów powszechnych” (Dz. Ust. Rz. P. nr 12 poz. 93) w brzmieniu ustawy z d. 4 marca 1929 r. (Dz. Ust. Rz. P. z r. 1930 nr 5 poz. 43 (druk nr 677 i odbitka roneo nr 109). Jako sprawozdawca ma głos poseł Lieberman.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HermanLieberman">Wysoka Izbo! Przedmiotem sprawozdania komisji jest projekt rządowy, zawierający nowelę do noweli o ustroju sądów powszechnych. Projekt rządowy zawiera właściwie poprawki, które Rząd chciał wnieść do Senatu, ponieważ jednak wskutek przekroczenia terminu sprawa spadła z porządku dziennego Senatu, Rząd obrał tę drogę i poprawki swe przedłożył Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HermanLieberman">Projekt, który przedkładamy w imieniu Komisji Prawniczej, zawiera sześć artykułów. Wszystkie te artykuły zostały uchwalone jednomyślnie przez komisję. Komisja odrzuciła tylko art. 1 i 5 projektu rządowego. Art. 1 odrzuciła dlatego, że w myśl obowiązującego dziś prawa o ustroju sądów powszechnych w zgromadzeniu ogólnem mają brać udział sędziowie w miarę możności, to jest o ile nie stoją temu na przeszkodzie inne nie cierpiące zwłoki sprawy. Dlatego komisja uważała, że jest zbyteczne jeszcze bardziej szczegółowo rozwinąć to w ustawie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Róg.)</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#HermanLieberman">Art. 5 został odrzucony dlatego, że komisja nie chciała ograniczyć uprawnień ogólnego zgromadzenia sądu apelacyjnego.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#HermanLieberman">Proszę, aby Wysoka Izba przedłożony przez Komisję Prawniczą projekt ustawy uchwaliła.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MichałRóg">Głos ma p. Minister Sieczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościpSieczkowski">Wysoka Izbo! Jak z treści samego wniosku wynika, wniosek ten miał jedynie na celu przywrócenie poprzednich artykułów prawnych o ustroju sądów powszechnych w tym zakresie, w którym to jest potrzebne ze względów czysto administracyjnych i ze względów sprawności działania sądu. Natomiast sami panowie mogli się przekonać z treści tych przepisów, że nie poruszają one w niczem tych zasadniczych norm, które zostały zmienione nowelą sejmową. Otóż, jak słusznie p. referent przed chwilą powiedział, komisja częściowo proponowaną przez nas zmianę przyjęła. Z tej części odrzuconej nie będę starał się reaktywować tych przepisów, które w czemkolwiek mogłyby wzbudzić wątpliwości, natomiast jednak będę prosił Wysoką Izbę, aby zechciała przychylić się do projektu rządowego, o ile to dotyczy art, 1 i 2 naszego wniosku.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościpSieczkowski">Idzie tu mianowicie o kwestię t. zw. zgromadzeń ogólnych. Idzie nam o to, że przyjmujemy zasadę, iż w zgromadzeniu ogólnem winni brać udział wszyscy sędziowie danego sądu, ale chcemy zwolnić od! tego obowiązku tych sędziów, którzy nie przebywają stale w siedzibie sądu, gdzie odbywa się zgromadzenie ogólne. Mamy mianowicie sędziów śledczych okręgowych, którzy są sędziami sądów okręgowych, którzy mieszkają poza siedzibą sądu. Mamy t. zw. wydziały zamiejscowe, w pewnej odległości położone od siedziby centralnego sądu, i przybywanie tych osób na zgromadzenia ogólne jest nie tylko dla nich uciążliwe, ale również będzie ono wpływało na terminy wysyłania zawiadomień, zaproszeń na zgromadzenie ogólne, bo trzeba się liczyć także z pewnym czasem, który jest wymagany na przesłanie korespondencji, upewnienie się, że ona dojdzie do właściwych rąk, a pozatem sądzę, że nie jest do lekceważenia kwest ja kosztów, związanych z przebywaniem osoby zamieszkałej poza siedzibą sądu, i dlatego proponujemy art. 1 w następującem brzmieniu: Zgromadzenie ogólne składa się ze wszystkich sędziów danego sądu i sędziowie są obowiązani brać udział w zgromadzeniu ogólnem, z wyjątkiem sędziów, pełniących czynności pozą siedzibą sądu. Przewodniczy prezes Sądu”.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościpSieczkowski">I to jest ta zmiana, że zwalniamy wyjątkowo sędziów, pełniących czynności poza siedzibą sądu, od obowiązku brania udziału w zebraniu ogólnem i tem samem zwalniamy prezesa sądu od obowiązku zawiadamiania ich o odbyciu się zgromadzenia, W związku z tem, ze względów czysto redakcyjnych proponujemy, żeby art. 2 wniosku rządowego, który dotyczy art. 49 par. 1 ustawy o ustroju sądów powszechnych, brzmiał w ten sposób: „Posiedzenia zgromadzenia ogólnego powinny być tak zwoływane, żeby umożliwić obecność sędziom obowiązanym do udziału w posiedzeniach”. Uważam, że względy dotyczące jedynie sprawności sądu wymagają przyjęcia tej części wniosku rządowego w tem brzmieniu, jak to jest zaproponowane. Jednocześnie, o ileby Wysoka Izba przyjęła nasze stanowisko, to wymagałoby pewnych drobnych poprawek redakcyjnych w samej treści wniosku, zaprojektowanego przez komisję. Mianowicie, należałoby w takim razie zmienić numerację artykułów, przesunąwszy ją o 2, wziąć z wniosku rządowego art. 1 i 2, jako dwa pierwsze, a obecny art. 1 komisyjny stałby się wówczas art. 3, trzeba nadto w nim skreślić wyrazy: Prawa o ustroju sądów powszechnych, zmienionego ustawą z dnia 4 marca 1929 roku”, ponieważ to mieściłoby się już w zaproponowanym przez Rząd art. 1.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościpSieczkowski">Wnoszę, aby Wysoka Izba przyjęła tę poprawkę rządową.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MichałRóg">Głos ma p. Piłsudski.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanPiłsudski">Sejm, przyjmując szereg artykułów i nowelizując rozporządzenie Prezydenta o ustroju sądów powszechnych, kierował się, według mnie, niesłuszną zasadą niedowierzania kolegjum administracyjnemu Sądu Najwyższego, a natomiast przerzucił wszystko na zgromadzenia ogólne sędziów. Już p. Wiceminister Sieczkowski zaznaczył, że w praktyce daje to rezultaty ujemne, zmniejsza sprawność działania sądu, albowiem nie zawsze można zwołać walne zgromadzenie dla rozpoznania wszystkich spraw. Otóż wychodząc z tych założeń, które wyłuszczył p. Wiceminister Sieczkowski, wypowiadam się za przyjęciem art. 1 i 2, które jednak na komisji były odrzucone i proponuję tu jednocześnie przyjęcie art. 5 ostatnio wniesionej przez Ministra Sprawiedliwości ustawy, a dotyczy to tak samo pewnej dziedziny, która została inaczej zadecydowana przez nowelizację dekretu w o ustroju sądów powszechnych, wskutek znowu tej samej niewiary względem kolegjum administracyjnego. Mianowicie dotyczy to przedstawiania kandydatów na miejsca wakujące. Jak wiemy, tych kandydatów trzech wybiera przedewszystkiem walne zgromadzenie tego sądu, w którem wakans został otwarty. Natomiast jeżeli chodzi o dalsze losy, to dalszych trzech według dekretu o ustroju sądów powszechnych przedstawiało kolegjum. Otóż niedowierzając kolegjum, przez nowelizację zostało uchwalone, że drugich trzech kandydatów wybiera nie kolegjum, lecz walne zgromadzenie sędziów następnej wyższej, instancji. Jednak o ile normalnie przewidziane było w dekrecie o ustroju sądów powszechnych, że tych nowych 3 kandydatów kolegjum administracyjne przedstawia motywując swoje stanowisko, t. zn. motywując i uzasadniając lepsze warunki swoich 3 kandydatów w porównaniu z 3 kandydatami, zaproponowanymi przez instancję niższą, to co do walnego zgromadzenia motywowanie i uzasadnienie zostało odrzucone, z tej racji, że przy wyborze przez walne zgromadzenie uzasadnienie stanowiska personalnego co do osób jest zazwyczaj utrudnione, albowiem z rozmaitych motywów całe kolegjum wyższej instancji nie ma zwykle jednolitej opinii o danym osobniku.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanPiłsudski">Otóż według dzisiaj obowiązującej ustawy wyższa instancja wskazuje nowych trzech kandydatów bez motywowania, bez dawania jakiejkolwiek charakterystyki. Natomiast według starej redakcji, według dekretu, według rozporządzenia pana Prezydenta kolegjum administracyjne musi drugie trzy osoby charakteryzować. Uważamy, że ten sposób jest lepszy i dlatego proponujemy to, co proponował Rząd w art 5, w obecnej nowej redakcji art. 93, i jak było w dekrecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MichałRóg">Głos ma p. Sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HermanLieberman">Wysoki Sejmie! Poprawka, zgłoszona przez p. Wiceministra, zdąża do szerszego rozwinięcia tej myśli, która, mojem zdaniem, już jest zawarta w dziś obowiązującej ustawie. Jest rzeczą zapatrywania, czy potrzebne jest bliższe określenie. To pozostawiam rozwadze szanownych Panów.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#HermanLieberman">Natomiast podtrzymać muszę uchwałę komisji, która nie wciągnęła do projektu, obecnie Wysokiej Izbie przedłożonego, art. 5 projektu rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MichałRóg">Dyskusja wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Proszę wziąć do ręki druk nr 677 i odbitkę roneo nr 109. Jest poprawka Rządu, aby:</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MichałRóg">1) przyjąć w brzmieniu wniosku rządowego (druk nr 677) art. 1 i art. 2,</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MichałRóg">2) a wobec tego przesunąć kolejną numerację we wniosku Komisji Prawniczej (roneo nr 109) o 2 tak. iż art. 1 projektu według wniosku Komisji Prawniczej otrzymałby nr 3 i tak dalej,</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MichałRóg">3) w art. 1 projektu według sprawozdania Komisji Prawniczej w wierszu 1 po wyrazach „w art. 63” skreślić dalsze wyrazy „Prawa o ustroju sądów powszechnych, zmienionego ustawą z dn. 4 marca 1929 r.”. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#MichałRóg">Przystępujemy do poprawki p. Piłsudskiego, aby między art. 3 a 4 wstawić nowy artykuł, treści następującej: Art. 93 otrzymuje brzmienie następujące: „Art. 93 § 1. Kolegjum administracyjne sądu apelacyjnego w ciągu 7 dni po otrzymaniu uchwały zgromadzenia ogólnego sądu okręgowego wyraża swą opinię o kandydatach, wskazanych w uchwale, przyczem ze swej strony może ponadto wskazać z podaniem motywów innych jeszcze kandydatów, szczególnie wykwalifikowanych, z pośród osób, przedstawionych Zgromadzeniu Ogólnemu Sądu Okręgowego. § 2. Opinię kolegjum administracyjnego sądu apelacyjnego wraz z uchwałą zgromadzenia ogólnego sądu okręgowego Prezes sądu apelacyjnego przesyła bezzwłocznie Ministrowi Sprawiedliwości, przedstawiając jednocześnie wszystkich kandydatów”.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#komentarz">(P. Piłsudski: Ponieważ zostały przyjęte pierwsze dwa artykuły, to tytuł mojej poprawki nie powinien brzmieć: między art. 3 a 4 wstawić nowy artykuł, lecz między 5 a 6.)</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#MichałRóg">Sprostowanie to uwzględnimy.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#MichałRóg">Kto z Panów Posłów jest za poprawką p. Piłsudskiego, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#MichałRóg">Przyjęcie poprawki Rządu powoduje przenumerowanie artykułów. W ten sposób artykuły 1–6, otrzymują obecnie numerację 3–8; artykuły te oraz napis uważamy za przyjęte. W ten sposób przyjęliśmy ustawę w II czytaniu.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#komentarz">(P. Lieberman: Jeżeli nikt się nie sprzeciwi, proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#MichałRóg">Jest poprawka, Panie Referencie, w takim razie musimy odłożyć trzecie czytanie.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#MichałRóg">Ten punkt porządku dziennego został załatwiony.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#MichałRóg">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: sprawozdania Komisji Prawniczej o wniosku posłanki Praussowej i tow. z Klubu P. P. S. (dawna Frakcja Rewolucyjna), zmieniającym ustawę z dnia 11 kwietnia 1924 r. o ochronie lokatorów (Dz. Ust. Rz. P. nr 39, poz. 406) i ustawę z dnia 28 listopada 1928 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 100, poz. 894) druk nr 421 i odbitka roneo 108).</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#MichałRóg">Jako sprawozdawca głos ma p. Pużak:</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzPużak">Wysoka Izbo! Jeszcze w styczniu r. ub. został zgłoszony do laski marszałkowskiej wniosek posłanki Praussowej w Sprawie zawieszenia eksmisji z lokalów jedno i dwuizbowych w okresie miesięcy zimowych, w szczególności w okresie od 1 stycznia do 1 kwietnia każdego roku. Niezależnie od tego wniosku wnioskodawczyni domagała się jeszcze skodyfikowania art. 24 ustawy o ochronie lokatorów z dnia 11 kwietnia 1924 r. z działu 5, traktującego o moratorium, w tym sensie także, żeby artykuł ten, określający warunki, w jakich komorne zaległe, bezrobotnym może być rozłożone na raty, odpowiednio przeredagować i skodyfikować.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KazimierzPużak">Komisja Prawnicza przychodzi z wnioskiem, ażeby tę drugą, część wniosku odrzucić, albowiem ta materia została uregulowana nie tylko ustawą z 1928 roku, lecz także ustawą z 1926 r. i to prawie równolegle, ale niestety wniosek p. Praussowej nie ustosunkowuje się do ustawy z roku 1926. W ten sposób powstałaby dwuznaczność i jurydykatura natrafiłaby w tym przedmiocie przy rozkładaniu na raty zaległych czynszów komornianych na niebywałe trudności. Zatem wobec trudności rzeczowych, a z drugiej strony konstrukcyjnych komisja wnosi o odrzucenie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#KazimierzPużak">Następnie co do wniosku pierwszego o zawieszeniu eksmisji z mieszkań jedno i dwuizbowych komisja przychodzi z przeredagowaną ustawą, którą Panowie mają załączoną w druku. Idzie zatem o to, żeby dać specjalny art. 24-a w dziale 5. Najprzód w tytule wprowadzi się poprawkę, właściwie uzupełnienie, mianowicie po słowach „dla bezrobotnych dodaje się „w porze zimowej”, a następnie, że eksmisję z mieszkań jedno i dwuizbowych, w okresie zimowym zawiesza się, o ile miała być orzeczona na zasadzie tego, że ktoś nie zapłacił komornego, czyli, że rozszerzyłaby się zasada artykułu dotychczas obowiązującego w tym kierunku, że przepis art. 11 ust. 2 lit. a) byłby pod tym względem niemiarodajny, czyli, sądy mogłyby eksmisję, orzeczoną na zasadzie niepłacenia komornego, na okres miesięcy zimowych zawiesić.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KazimierzPużak">Niezależnie od tego przedłożona ustawa przepisuje także zawieszenie eksmisji w razie, gdy powstanie inny powód do eksmisji. Pod tym względem daje się sądom możność definiowania warunków eksmisyjnych, względnie zawieszania eksmisji.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#KazimierzPużak">Zawieszanie eksmisji, zwłaszcza z powodu niepłacenia komornego, jest warunkiem rozstrzygającym w dzisiejszym kryzysie gospodarczym. Komisja prawie jednomyślnie doszła do wniosku, żeby tę zasadę utrzymać i jestem przekonany, że i Wysoka Izba to zdanie podzieli i że przedłożona ustawa będzie przez Wysoką Izbę przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MichałRóg">Głos ma p. Osada.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MikołajOsada">Wysoki Sejmie! Jest w Polsce dziedzina gospodarstwa społecznego, o której, jakgdyby na podstawie jakiegoś cichego porozumienia, mówi się niesłychanie mało, zawsze z dziwną nieśmiałością i skromnością; i Rząd i klub rządowy i opozycja jakby się zmówiły, by o tej sprawie mówić jak najmniej, przemilczając wstydliwie i wielkość zagadnienia i jego palącą nagłość i grożące największemi niebezpieczeństwami konsekwencje. Mówię o kwestii mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MikołajOsada">W roku poprzednim p. Premier Bartel, rzucił gromkie hasło: „Wszyscy na front budowlany” — ale hasło dziwnie prędko ucichło, nie wywoławszy nawet głośniejszego echa.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MikołajOsada">W debacie budżetowej zeszłorocznej mówił jeszcze trochę o tem wszystkiem Minister Robót Publicznych p. Moraczewski, mniejsza z tem, w jakim sensie, — w Izbie odpowiedziała mu tylko Frakcja Rewolucyjna P. P. S. i znów zapadła cisza.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#MikołajOsada">W tegorocznem kilkogodzinnem expose pana Premiera poświęcono kwestii mieszkaniowej ledwie kilkadziesiąt słów, nie wiem, czy całą minutę. A tymczasem zagadnienie leży przed nami niezałatwione, rośnie, potężnieje, urasta do rozmiarów wielkiej z każdym dniem więcej zaognionej rany społecznej, groźnej dla całego organizmu państwowego. A cóż my robimy? Oto od czasu do czasu staramy się tę jątrzącą ranę zalepić jakimś plasterkiem, jakąś ustawką, jakąś przybudówką do ochrony lokatorów. I dziś zajmujemy się znowu takim plasterkiem, bo ktoś był zdania, że dawne plasterki nie wystarczają i trzeba nalepić nowy plasterek.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#MikołajOsada">Wysoki Sejmie, uważam, że jesteśmy na błędnej drodze. Zamykaniem oczu na rzeczywistość, chowaniem głowy w piasek nie rozwiążemy zadania. Z kartek Dziennika Ustaw zawierających coraz to nowe ograniczenia w prawach własności nie zbudujemy ani jednej izby, nie damy ani jednej rodzinie dachu nad głową. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, przyjrzeć się zagadnieniu zbliska, a może wtenczas potrafimy znaleźć drogę, któraby choć w części zaradziła złemu, któraby nas naprawdę prowadziła do zapewnienia szerokim masom ludności dachu nad głową. Posłuchajmy co mówi o kwestii mieszkaniowej przedstawiciel Instytutu Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen p. Adamiecki. Oto jego słowa:</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#MikołajOsada">„Głód mieszkaniowy daje się we znaki nie tylko bezpośrednio zainteresowanym, lecz bije on szeroką falą we wszystkie dziedziny życia gospodarczego, wykrzywiając często ich naturalną linię rozwojową — patologia mieszkaniowa wywołuje patologiczny stan całej ekonomiki krajowej”.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#MikołajOsada">A oto kilka cyfr — nie moich, ale cytowanych przez centralę gospodarczą przemysłu budowlanego: „Według statystyki z r. 1921 (sprawozdanie Komisji Ankietowej Str. 7) w miastach polskich mieszkało 6.152.000 osób. Licząc przyrost ludności miast wskutek naturalnego przyrostu i wskutek urbanizacji na 2 proc, rocznie, otrzymujemy liczbę mieszkańców w miastach w r. 1929 7.150.000 osób”.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#MikołajOsada">Tu muszę zauważyć, że Centrala Przemysłu Budowlanego mojem zdaniem przyjmuje za niski procent przyrostu naturalnego w miastach. W całej Polsce wynosi on coprawda 15 proc., ale ponieważ ludność wiejska stale odpływa do miast, przeto przyrost ludności w miastach jest większy znacznie, aniżeli 2 proc. Niektóre miasta próbowały obliczyć ten odsetek na podstawie meldunków i doszły do cyfry 3 proc., a nawet 3,2 proc.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#MikołajOsada">Ale idźmy dalej Centrala Przemysłu Budowlanego oblicza dalej: „Wobec braku statystyki przyjmiemy, że ilość osób w rodzinie miejskiej wynosi 4 osoby, wtedy otrzymamy, że miasta polskie zamieszkuje w r. 1929 1.790.000 rodzin”.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#MikołajOsada">Tutaj znów mała uwaga. Jestem zdania, że musimy w Polsce przyjąć więcej osób, niż 4 na rodzinę, gdyż gdyby tak było, nie mielibyśmy przyrostu naturalnego, a ten przecież w Polsce istnieje. Ponieważ jednak Centrala Przemysłu Budowlanego poprzednio przyjęła za mały przyrost ludności w miastach, przeto te dwa błędy się nawzajem neutralizują i dlatego cyfra 1.790.000 rodzin w miastach polskich może być niedaleka od prawdy.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#MikołajOsada">A teraz przychodzą cyfry najciekawsze: „Mieszkań w roku 1921 mieliśmy we wszystkich miastach Polski według statystyki 1.340.000. Do roku 1929 przybyło według statystyki 40.000 mieszkań, a zawaliło się w tych samych 8 latach 107.000. Obecnie zatem ilość mieszkań w miastach wynosi: 1.173.000, brak zatem mieszkań dla 517.000 rodzin”.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#MikołajOsada">Wysoki Sejmie! Chciałbym płomienistemi cyframi wypisać te trzy liczby na ścianie:</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#MikołajOsada">1) pół miliona rodzin bez samoistnych mieszkań,</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#MikołajOsada">2) w ciągu 8 lat wybudowaliśmy 40.000 mieszkań,</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#MikołajOsada">3) w ciągu tych samych 8 lat zawaliło się 107.000 mieszkań.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#MikołajOsada">Co te trzy liczby nam mówią? Pierwsza mówi nam, że pół miliona rodzin bez samoistnych mieszkań, to jest stan groźny, bo gdy ta liczba po paru latach się podwoi, musi przyjść katastrofa, która może wstrząsnąć calem Państwem, a nawet spowodować jego upadek.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#MikołajOsada">Druga cyfra 40.000 mieszkań wybudowanych w ciągu lat 8 mówi nam, że nasz ruch budowlany jest niesłychanie słaby i nie stoi w żadnym stosunku do rosnących potrzeb. Trzecia wreszcie cyfra 107.000 mieszkań zawalonych w ciągu ostatnich lat 8 mówi nam, że domy walą się w tempie trzy razy szybszem, niż nowe powstają, i że gdybyśmy nawet potroili dotychczasowy wysiłek budowlany, to zaledwie zdołamy uzupełnić braki powstałe wskutek walenia się domów, co nas zupełnie nie uchroni od katastrofy mieszkaniowej, gdyż nie wybudujemy nic dla pokrycia braku dzisiejszego, ani dla rosnącego coraz bardziej naturalnego przybytku ludności. Jakież tedy są wskazania dla nas? Oto jeżeli nie chcemy dożyć jakiegoś niebywałego kataklizmu, musimy wytężyć wszystkie siły, aby jak najwięcej wybudować nowych domów, oraz by powstrzymać walenie się domów istniejących. To ostatnie zadanie jest nawet chwilowo stokroć ważniejsze od poprzedniego, bo po pierwsze, jak wspomniałem, domy walą się w tempie trzy razy szybszem, aniżeli powstają nowe domy, a po drugie — nieskończenie mniejszego wysiłku potrzeba, aby uchronić od zawalenia się dom istniejący, aniżeli by zbudować dom nowy. I pytam teraz, cośmy zrobili, co zrobił Rząd, co zrobiły ciała ustawodawcze, aby pobudzić inicjatywę budowlaną i zahamować walenie się domów istniejących? I odpowiedzieć muszę: Nic nie zrobiliśmy — przepraszam — zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, aby zahamować ruch budowlany i przyspieszyć proces walenia się domów. Należymy do trójki państw, które mają bezterminowe ustawy wyjątkowe w dziedzinie mieszkaniowej, albowiem poza Austrią i Łotwą wszystkie państwa, nawet tak zniszczone przez wojnę jak Rumun ja, Jugosławia i Bułgar ja, albo już zlikwidowały ustawodawstwo wyjątkowe w tej dziedzinie, albo wyznaczyły niedalekie terminy zupełnego wygaśnięcia ustaw wyjątkowych i przeprowadzają stopniowo ich likwidację. Jesteśmy jedynem na świecie państwem, które zamiast rozbudowywać miasta, rozbudowuje, rozszerza stale ochronę lokatorów, albowiem ze wspomnianej trójki państw Łotwa od szeregu lat ochrony lokatorów nie rozszerza, natomiast Austria w roku poprzednim uczyniła poważny krok w kierunku likwidacji ochrony. Jesteśmy jedynym na świecie krajem, w którym jedna ustawa nie pozwala pobrać pewnego dochodu, a druga ustawa od tego dochodu, którego pobrać nie wolno, każę płacić podatki państwowe i samorządowe, i to pod grozą egzekucji i wysokich kar za zwłokę. Utrzymujemy komorne sztucznie na wysokości 58 proc, komornego przedwojennego i nie robimy nic dla zmniejszenia rozpiętości między komornem w starych i nowych domach, a rozpięcie to dochodzi 300 proc, nawet w domach budowanych przez gminy i instytucje filantropijne, zupełnie nie liczące na jakikolwiek zysk i dążące tylko do uzyskania zwrotu kosztów oprocentowania pożyczonego kapitału i kosztów administracji.</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#MikołajOsada">Nie zajmujemy się dziś kwestią rozbudowy, dlatego nie będę się rozwodził nad tem, jak hamująco na ruch budowlany działają nasze ustawy wyjątkowe w dziedzinie mieszkaniowej, jak one niesłychanie utrudniają nam uzyskanie kredytu zagranicznego, jakim nonsensem gospodarczym jest to, że z ochrony i niskich stawek komornego korzystają ludzie zamożni, a nawet bogaci, jak demoralizująco działa przepis, że ludzie zamożni, wynajmujący 4-pokojowe mieszkanie, mogą na drugi dzień unieważnić jednostronnie umowę o wysokość komornego i płacić 51,8 proc, komornego przedwojennego, jak wreszcie zgubnie działa na całe życie gospodarcze okoliczność, że nasza ustawa o ochronie lokatorów jest bezterminowa.</u>
<u xml:id="u-40.18" who="#MikołajOsada">Dziś zajmę się tylko drugą stroną zagadnienia: waleniem się domów i sposobami zdążającemi do zażegnania tej klęski. Zająć się musimy tą kwestią choćby dlatego, że jak dotąd cyfry, dotyczące walenia się domów, są trzykrotnie wyższe od liczb, dotyczących, powstawania nowych domów. I stwierdzić muszę z tego miejsca, że do tego masowego walenia się domów dopomógł właśnie Sejm, Sejm poprzedni i Sejm obecny. Sejm poprzedni upiększył ustawę o ochronie lokatorów następującemi dodatkami:</u>
<u xml:id="u-40.19" who="#MikołajOsada">„Sąd, względnie urząd rozjemczy może odroczenie terminu eksmisji przedłużyć na dalsze 6 miesięcy, jeżeli eksmisję orzeczono z przyczyny, przewidzianej w art. 11 ust. 2, lit. a). W sprawach o eksmisję z mieszkań jedno lub dwupokojowych może sąd. z urzędu lub na wniosek pozwanego zawiesić wykonanie orzeczonej eksmisji na czas do 6 miesięcy, o ile: takie zawieszenie jest usprawiedliwione położeniem pozwanego, a w szczególności tem, że on z powodu; okoliczności od niego niezawisłych pozostaje bez; pracy”.</u>
<u xml:id="u-40.20" who="#MikołajOsada">„Sąd lub urząd rozjemczy może na wniosek lokatora według własnego uznania i z uwzględnieniem: położenia obu stron termin płatności zaległego komornego w całości lub części na czas określony odroczyć, oraz rozłożyć na raty lokatorowi spłatę zaległego komornego, jeśli lokator dochody czerpie jedynie z pracy, a zarobek miesięczny lokatora, żyjącego samotnie, nie przekracza zł. 80, a utrzymującego rodzinę — zł. 120”, Sejm obecny rozszerzył tę rzecz jeszcze dalej, albowiem uchwalił w listopadzie ustawę o ratach na. wypadek uzyskania pracy przez bezrobotnego, a obecnie mamy uchwalić ustawę, nakazującą sądom bezwarunkowe wstrzymanie eksmisyj w czasie zimowym.</u>
<u xml:id="u-40.21" who="#MikołajOsada">Otóż całą tę działalność ustawodawczą muszę z punktu gospodarstwa społecznego uważać za jakąś tragiczną pomyłkę. Ciężar olbrzymiego działu opieki społecznej przesunięto na barki jednej warstwy społecznej, nawet nie całej warstwy, ale jej cząstki, na barki jednostek finansowo zrujnowanych, posiadających domy małe, licho zbudowane, wymagające na gwałt remontu.</u>
<u xml:id="u-40.22" who="#MikołajOsada">Nikomu na myśl nie przyszło, zażądać np. od lekarza, aby leczył darmo chorych robotników, mieszkających w jego okręgu, lub od aptekarza, aby ubogim chorym w jego okręgu wydawał darmo lekarstwa. Uważano, że jeżeli należy się pewnym sferom opieka lekarska, to trzeba stworzyć Instytucję, któraby się tem zajęła i trzeba tych ludzi, którzy tej opieki się podejmą, czy to w formie porady lekarskiej, czy to wydawania lekarstw — za ich funkcje wynagrodzić.</u>
<u xml:id="u-40.23" who="#MikołajOsada">Nikomu na myśl nie przyszło, aby człowiek, pozostający bez pracy, miał prawo zwrócić się do swego sąsiada szewca, aby mu darmo zrobił obuwie, albo do najbliższego piekarza, aby mu darmo dostarczył chleba. Stworzono w tym celu fundusz bezrobocia i z niego wydaje się tym ludziom zasiłki, aby mogli swoje najniezbędniejsze potrzeby zaspokoić.</u>
<u xml:id="u-40.24" who="#MikołajOsada">Natomiast ustawowo nakazano właścicielom domów, aby tym, którzy są bez pracy, którzy zarabiają mało, których położenie ekonomiczne jest liche, dawali mieszkania na kredyt, czyli właściwie darmo, bo przecież nikt się nie łudzi, aby te zaległości zostały kiedyś zapłacone. Jest to rzecz zupełnie nielogiczna i niemożliwa do utrzymania na dłuższą metę. A dodać trzeba, że dać mieszkanie darmo, to nie znaczy nie pobrać pewnego dochodu, ale to znaczy, że trzeba sięgnąć do kieszeni i płacić: za wodę, za wywóz śmieci, za zamiatanie ulicy, za oświetlenie schodów, za czyszczenie kominów, za ubezpieczenie od ognia, za dozorcę, za remonty i wreszcie trzeba zapłacić podatki samorządowe i państwowe od tego komornego, którego pobrać nie wolno. Bo niema w Polsce ustawy, któraby nakazywała w tych wypadkach zwolnienie od podatków.</u>
<u xml:id="u-40.25" who="#MikołajOsada">Ustawa, którą mamy dziś uchwalić będzie miała ten skutek, że szerokie masy ludności nakaz wstrzymywania eksmisyj w zimie zrozumieją, jako możność niepłacenia komornego w tym czasie i będą miały o tyle rację, że jeżeli komornego w zimie nie zapłacą, sądy, uwzględniając ich nieszczególne położenie ekonomiczne, będą im zapłatę rozkładały na raty i t. p. Skutek zatem będzie ten, że niepłacenie komornego w zimie będzie zjawiskiem powszechnem.</u>
<u xml:id="u-40.26" who="#MikołajOsada">Zastanówmy się nad skutkami tych rozszerzeń ochrony lokatorów, dokonanych w latach 1926 i 1928. Bezrobotnych mamy w Polsce około 300.000. Przyjmuję, że z tej liczby 100.000 mieszka w charakterze sublokatorów, ale na ich miejsce trzeba wstawić conajmniej 100.000 rodzin, którym z innych przyczyn wolno nie płacić komornego. Zatem 300.000 rodzin nie płaci. Oczywiście rozmieszczeni są rozmaicie, ale kto zna choć trochę stosunki, ten wie, że robotnicy i biedacy są skupieni w pewnych dzielnicach. Trudno zrobić jakąś statystykę, ale przyjmijmy w przecięciu, że dom robotniczy składa się z 8 mieszkań i że połowa tych lokatorów należy do kategorii, która nie płaci. Otrzymamy wówczas około 80.000 domów, których właściciele mają dochód brutto, wynoszący 25 proc, komornego przedwojennego w złocie. Tymczasem koszta związane z utrzymaniem domu bez podatków — wynoszą 40–50 proc, komornego w złocie, czyli gdyby wszyscy lokatorzy płacili, dla właściciela jeszcze nic nie pozostaje. Ale jeżeli właścicielowi każę się stale do domu grubo dokładać i to bez nadziei na jakąkolwiek poprawę stosunków, to jakie on ma przed sobą wyjście? Sprzedać? Takiego domu nikt nie kupi. Otóż taki właściciel modli się, by dom runął jak najprędzej, bo to go uwolni od ustawicznych wydatków, od stałych egzekucyj podatkowych i kar administracyjnych, a były wypadki, że ludzie o słabszych nerwach podpalali własne domy i szli do więzienia.</u>
<u xml:id="u-40.27" who="#MikołajOsada">Jeżeli w Polsce istnieje sto tysięcy właścicieli domów, którzy jedyne wyjście ze swej sytuacji widzą w tem, by dom runął jak najprędzej, to jest to sytuacja nad wyraz niezdrowa i dla społeczeństwa wysoce niebezpieczna. Bo właściciele domów są powołani do tego, by domy konserwować, by domy chronić od zniszczenia i oni tylko, oni jedni potrafią to zrobić, oni, którzy pracą, oszczędnością, wysiłkiem całego życia, a może nawet paru pokoleń te domy wznieśli. Jeżeli oni nie będą mieli interesu w istnieniu domów, jeżeli interes ich będzie owszem leżał w tem, by domy runęły, to domy runą napewno w dłuższym czy krótszym okresie czasu, a szerokie masy, dziś jeszcze mające dach nad głową, znajdą się na bruku.</u>
<u xml:id="u-40.28" who="#MikołajOsada">Ja wiem, że w tej Izbie znajduje się stronnictwo, które jest innego zdania, które twierdzi, że własność prywatna to jest forma przemijająca, forma zużyta, że należy te dziedziny własności, które do tego dojrzały, przejąć na rzecz państwa, że należy ją zsocjalizować.</u>
<u xml:id="u-40.29" who="#komentarz">(P. Pużak: Nikt tak nie twierdzi. To jest kwestia eksmisji.)</u>
<u xml:id="u-40.30" who="#MikołajOsada">Nie będę, zdaje się daleki od prawdy, że panowie z P. P. S. i ich pobratymcy polityczni uważają, że własność nieruchoma miejska jest tą właśnie dziedziną własności prywatnej, która już dojrzała czy dojrzewa do socjalizacji. Ale chciałbym Panów w imię interesów tych właśnie szerokich mas robotniczych, które Panowie chcą reprezentować, jak najmocniej przestrzec przed tym eksperymentem. Sowiety w sierpniu 1918 r. znacjonalizowały wszystkie domy mieszkalne, ale jakie były skutki tego kroku? Oto powierzchnia mieszkalna w samej Moskwie z 14.000.000 mtr. kw. w 1915 r. zmalała do 9.5 milj. w r. 1920.</u>
<u xml:id="u-40.31" who="#komentarz">(P. Pużak: Ale oni znieśli ochronę lokatorów.)</u>
<u xml:id="u-40.32" who="#MikołajOsada">Powiecie Panowie, że to był okres, w którym z powodu zamieszek, rewolucji, część domów runęła? Może częściowo tak, ale czem wytłumaczymy fakt, że jeszcze w r. 1920 wypadało w Moskwie 9,3 mtr. kw. przestrzeni mieszkalnej na człowieka, a ilość ta w roku 1923 wynosiła już tylko 6,81 m. kw., w roku 1926 tylko 5,18 m. kw., a obecnie, wedle źródeł sowieckich, przestrzeń mieszkalna wypadająca na jednego mieszkańca wynosi 3,1 m. kw., czyli niewiele odbiega od przestrzeni zajmowanej przez człowieka w trumnie. Nie chciałbym, abyśmy mieli do tych samych stosunków w Polsce doprowadzić i to nawet w interesie panów z P. P. S. czy B. B. S. Bo wtenczas już napewno nie Panowie byliby u władzy, ale ci, dziś jeszcze nieliczni panowie, którzy niedawno w tej sali rozwinęli sztandar sowiecki.</u>
<u xml:id="u-40.33" who="#MikołajOsada">Otóż — proszę Wysokiego Sejmu — należy zawrócić z błędnej drogi, należy zdjąć ciężar opieki społecznej z ramion jednostek, które tego ciężaru unieść nie mogą, a. przełożyć go na cały naród. Tę samą zasadę, którą się stosuje wtedy, kiedy Kasa Chorych płaci za lekarza i za lekarstwa, kiedy Fundusz Bezrobocia płaci zasiłki na żywność, opał czy ubranie, trzeba zastosować do mieszkań. Przyznawaniem prawa mieszkania darmo wyświadczamy ludziom najgorszą przysługę, bo przyśpieszamy dzień, kiedy dom runie, a jego mieszkańcy znajdą się bez dachu nad głową.</u>
<u xml:id="u-40.34" who="#MikołajOsada">Dlatego zgłaszam rezolucję następującej treści:</u>
<u xml:id="u-40.35" who="#MikołajOsada">„Sejm wzywa Rząd do wniesienia projektu ustawy, któraby w wypadkach bezrobocia i -nędzy wyjątkowej przewidywała opłacanie komornego z funduszów publicznych”.</u>
<u xml:id="u-40.36" who="#MikołajOsada">Nie jest to rzecz nowa — nigdzie nie praktykowana. Na całym zachodzie, jeżeli ktoś korzysta z opieki społecznej, to ta opłaca mu także mieszkanie. Właściwie należą te rzeczy do samorządów, ale u nas finanse miast są w tak opłakanym stanie, że w rezolucji nie wypowiadam się za tem, czy to mają być fundusze państwowe czy gminne.</u>
<u xml:id="u-40.37" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
<u xml:id="u-40.38" who="#MikołajOsada">Niech Rząd te rzeczy rozważy; może znajdzie dla gmin jakieś źródła dochodu, a może uzna, że Państwo z oszczędności budżetowych może samo tę rzecz załatwić, czy też przyjść gminom z pomocą. Niewątpliwie wówczas zwęzi się koło tych, którzy korzystają dziś z bezpłatnych mieszkań, ale też będzie to pierwszy rozumny krok naprzód. Jestem przekonany, że samo uchwalenie rezolucji, jakkolwiek jeszcze niczego nie przesądzi i żadnego nowego stanu prawnego nie wytworzy, zdziała jednak dużo dobrego, bo przełamie u właścicieli domów psychozę apatii, psychozę, zmierzającą do pozostawienia domów ich losowi i pobudzi ich do wysiłków w celu ratowania domów przed zagładą.</u>
<u xml:id="u-40.39" who="#MikołajOsada">Do projektu ustawy zgłosiłem w komisji następującą poprawkę: Pomiędzy 1 a 2 ustępem art. 24a należy dodać słowa: „Postanowienie to niema zastosowania. Jeżeli eksmitowany w tej samej miejscowości posiada inne mieszkanie lub mu go dostarczono”. Poprawka ta upadła bardzo znaczną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-40.40" who="#MikołajOsada">Nie mogę zrozumieć, dlaczego miałby być nietykalny w zimie lokator nieopłacający komornego, a posiadający dwa mieszkania? Nie mogę również pojąć, dlaczego w razie, gdy się dostarcza lokatorowi innego mieszkania, lokator miałby być nietykalny? Postanowienie takie byłoby w interesie nawet samego lokatora, gdyż o ile właściciel zechciałby go usunąć w zimie, musiałby mu dostarczyć inne mieszkanie; jeżeli zaś tego przepisu nie będzie, właściciel wprawdzie będzie musiał czekać do wiosny, ale wtedy lokator zostanie całkowicie pozbawiony dachu nad głową.</u>
<u xml:id="u-40.41" who="#MikołajOsada">Głosować będziemy przeciw ustawie, albowiem uważamy, że sprzeciwia się ona naszej Konstytucji, że zawiera nowe ograniczenia prawa własności, że ogranicza w sposób niedopuszczalny sądy w wykonywaniu jurysdykcji, — wreszcie dlatego, ponieważ jesteśmy przekonani, że projektowana ustawa może tylko przyśpieszyć walenie się domów i tem samem zaostrzyć kryzys mieszkaniowy.</u>
<u xml:id="u-40.42" who="#MikołajOsada">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie zgłoszonej przeze mnie rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Pużak.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzPużak">Wypowiadam się przeciw rezolucji, którą zgłosił p. Osada, i to zgodnie ze stanowiskiem komisji, która rozpatrywała tę rezolucję i ją odrzuciła.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzPużak">Co się tyczy poprawki, która zmierza do wprowadzenia zastrzeżenia, że z dobrodziejstwa projektowanej ustawy nie będą korzystali ci, którzy posiadają jeszcze drugie mieszkanie w danej miejscowości, jest również niepotrzebne wprowadzanie tej poprawki, albowiem w obowiązującej ustawie już z 1924 r. wyraźnie to postanowienie jest umieszczone, a zatem, jeżeli taki wypadek będzie miał miejsce, sędzia może z najzimniejszą krwią zasądzić eksmisję. Powtarzanie tego jeszcze raz przy moratorjum stwarzałoby poproś tu wątpliwości, bo sędzia właściwie nie wiedziałby, co ma z tem zrobić, bo ma w przepisach eksmisji powiedziane, że jeżeli ktoś ma podwójne mieszkanie, musi zdecydować się na jedno albo drugie, zatem podlega eksmisji z jednego, mieszkania. Nie widzimy, co ma robić innego, gdyby nie płacono komornego. To wprowadziłoby chaos tylko i dlatego przeciw tej poprawce w imieniu Komisji się wypowiadam.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KazimierzPużak">Proszę jeszcze raz Wysoki Sejm o uchwalenie ustawy w brzmieniu Komisji Prawniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#IgnacyDaszyński">Dyskusja wyczerpana. Proszę p. Sekretarza o odczytanie poprawki, zgłoszonej przez posła Rosiaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JakobKarau">Poprawka posłów Komunistycznej Frakcji Poselskiej. Art. 1 w miejsce proponowane go przez Komisję nadać brzmienie następujące: „Ustawa z dnia 11 kwietnia 1924 r o ochronie lokatorów (Dz. U. R. P. nr 39 poz. 406) ulega następującym zmianom:</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JakobKarau">1) Tytuł rozdziału V: „Moratorium mieszkaniowe dla bezrobotnych” zmienia się, jak następuje: „Całkowite moratorium mieszkaniowe dla bezrobotnych”.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JakobKarau">2) Punkt 1 art. 23 otrzymuje brzmienie następujące:</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JakobKarau">Robotnicy i pracownicy, utrzymujący się z pracy najemnej fizycznej i umysłowej, a pozostający bez pracy, nie mogą być rugowani z mieszkań przez cały czas braku pracy. Zaległe opłaty komornego za okres bezrobocia nie mogą być przez wynajmującego pobierane.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JakobKarau">3) Na końcu art. 23 dodać, jako 4 punkt treści następującej: Wstrzymuje się całkowicie wszelkie podwyżki komornego od mieszkań jedno i dwuizbowych. Postanowienie to posiada moc obowiązującą od dnia 1 stycznia 1930 r.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(P. Pużak: Stwierdzam, że wniosek ten nie był wcale dyskutowany ani na Komisji, ani na plenum, to jest zupełnie nowy wniosek, nikt za nim nie przemawiał. Proszę Pana Marszałka nie poddawać go pod głosowanie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#IgnacyDaszyński">Wniosek ten został zgłoszony.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(P. Pużak: W ostatniej chwili został zgłoszony.)</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#IgnacyDaszyński">Nie widzę powodu, dlaczego by nie miał być głosowany.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#IgnacyDaszyński">Proszę Panów Postów wziąć odbitkę nr 108 ze sprawozdaniem Komisji Prawniczej. Głosujemy najpierw poprawkę do projektu ustawy, zgłoszoną przez Frakcję Komunistyczną. Kto z Panów Posłów jest za tą poprawką, proszę wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła. W ten sposób art. 1 przyjęty bez zmian, dalej art. 2, 3 i napis przyjęty bez zmian. Cała ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(P. Pużak: Proszę o trzecie czytanie.)</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#IgnacyDaszyński">Jest wniosek o trzecie czytanie. Kto z Panów Posłów jest za całą ustawą, proszę o powstanie. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta. Przystępujemy do głosowania nad rezolucją p. Osady: „Sejm wzywa Rząd do wniesienia projektu ustawy, któraby w wypadkach bezrobocia i nędzy wyjątkowej przewidywała opłacanie komornego z funduszów publicznych”.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#IgnacyDaszyński">Kto jest za tą rezolucją p. Osady, proszę o powstanie. Stoi mniejszość, rezolucja upadła.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#komentarz">(Sprzeciwy.)</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#IgnacyDaszyński">Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#IgnacyDaszyński">Proponuję przejść do punktu 19: sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach Ministra Sprawiedliwości w sprawie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej :</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#IgnacyDaszyński">a) p. Michała Roga,</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#IgnacyDaszyński">b) p. Mikołaja Chama,</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#IgnacyDaszyński">c) p. S. Dworczanina.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#IgnacyDaszyński">Do punktu a) jako sprawozdawca ma głos poseł Pużak.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzPużak">Wysoka Izbo! Ministerstwo Sprawiedliwości domaga się wydania sądom p. kolegi Wicemarszałka Michała Roga za obrazę Mieczysława Pieniążka, której dopuścił się, umieszczając jako redaktor odpowiedzialny „Wyzwolenia” notatkę jeszcze w okresie kampanii wyborczej. Cała ta zatem notatka nie była autorstwa i pióra p. Roga, lecz była umieszczona w „Wyzwoleniu”, za które wówczas p. kolega Róg jako odpowiedzialny redaktor odpowiadał. Ponieważ kwalifikacja tej obrazy jest tego rodzaju, że przewiduje raczej grzywnę, następnie samo przestępstwo, które miało miejsce, gdyby utrzymało się w przewodzie sądowym, jest już amnestiowane, zatem Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej przyszła do jednomyślnego wniosku, ażeby w tej, sprawie odmówić wydania p. posła Roga.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#IgnacyDaszyński">Kto z Panów Posłów jest za wnioskiem Komisji, proszę o wstanie. Stoi większość, wniosek Komisji został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do punktu b). Sprawozdawca p. Zahajkiewicz ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę Wysokiej Izby, p. Minister Sprawiedliwości domaga się wydania posła Mikołaja Chama za treść jego przemówienia, jakie wygłosił dnia 23 września 1928 roku na wiecu. Według doniesienia miał p. poseł Mikołaj Cham wygłosić przemówienie o treści antypaństwowej i podburzającej. Rzekomo miał mówić o organizacji Selrobu, o zniszczeniu szkolnictwa ukraińskiego, o tem, że z 3.000 zostało tylko 700 szkół ukraińskich, o tem, że Undo prowadzi politykę, która nie podoba się panu posłowi Chamowi i t. d. A pozatem poraź drugi dnia 13 listopada 1928 r. względnie dnia 28 czerwca 1928 r. na wiecu w Borysławiu miał również wygłosić przemówienie podobnej treści, narzekając na rządy faszystowsko-policyjne, na nadmierne koszta utrzymania policji i wojska i t. d. W końcu wyraził pewną solidarność więźniom politycznym.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Otóż Komisja przyszła do przekonania, że z powodu tego przemówienia p. posła Chama, jako przemówienia o treści wybitnie politycznej i wygłoszonego w wykonaniu jego obowiązków poselskich, nie należy wydać p. posła Chama i dlatego też w imieniu Komisji wnoszę: Sejm na mocy art. 21 Konstytucji odmawia zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej za czyny występne, przewidziane w §§ 58 c, 59 b i 69 a u. k., posła na Sejm Mikołaja Chama.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Podoski.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BohdanPodoski">Wysoka Izbo! Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej większością głosów postanowiła zwrócić się do Sejmu z wnioskiem o niewydanie sądom p. posła Chama z motywów, które przytoczył p. sprawozdawca Komisji. Większość Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej przeszła do porządku dziennego nad wywodami tych członków Komisji, którzy wskazywali, iż p. pos. Cham niesłychanie nadużył przywileju nietykalności poselskiej, wygłaszając przemówienia, godzące nie tylko w Rząd, ale wprost w Państwo. Większości Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej nie zdołał przekonać nawet ten argument, że p. poseł Cham jedno z swych przemówień zakończył okrzykiem na cześć rosyjskiej republiki radzieckiej, a przecież ten okrzyk chyba najlepiej charakteryzuje treść mowy i intencje mówcy.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#BohdanPodoski">Sejm, według mego głębokiego przekonania, powinien raz jeszcze rozważyć pytanie, czy istotnie dążeniem polskiego parlamentu powinno być osłanianie płaszczem nietykalności poselskiej podobnych wystąpień członków tej Izby. Czyż doprawdy nie czas już najwyższy wsłuchać się w głosy społeczeństwa, które wprost zrozumieć nie może tej tolerancji dla swawoli słowa, jakiej z całym cynizmem dopuszczają się członkowie frakcji komunistycznej i frakcji pokrewnych z tej trybuny, oraz z trybun wiecowych?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#BohdanPodoski">W imieniu Klubu Bloku Bezpartyjnego Współpracy z Rządem zgłaszam wniosek o wydanie sądom posła Chama.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Walnyckyj:</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Jak ten go obroni, to napewno go wydadzą.)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KyryłoWalnyćkyj">Wydanie posłów robotniczo-chłopskiej lewicy jest w tym Sejmie sprawą z góry przesądzoną. Jest to bardzo charakterystyczna i znamienna okoliczność, że w tym właśnie Sejmie, na którego czele stoi przywódca P. P. S. i w którym przewodniczącym Komisji Nietykalności Poselskiej jest drugi wybitny polityk tego obozu, stale i konsekwentnie stosuje się do posłów rewolucyjnego obozu prawo pozbawiania ich nietykalności i w ciągu każdej sesji sejmowej wydaje się po kilku posłów tego obozu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Wogóle jest Was kilku w Sejmie.)</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#KyryłoWalnyćkyj">I tych boicie się i wydajacie ich.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#KyryłoWalnyćkyj">Po wydaniu Sochackiego i Baczyńskiego, który został zasądzony na długie lata więzienia, po wydaniu Bitnera i Warskiego, po tem jak z inicjatywy Sejmu unieważniono mandat Spitzberga, który był aresztowany i sądzony tylko dlatego, że był kandydatem na liście robotniczo-chłopskiej lewicy, kolej przychodzi teraz na innych posłów, w szczególności na robotniczo-chłopskich posłów ukraińskich i białoruskich. Niema w tem nic dziwnego. Sejm współpracy z rządem faszystowskim spełnia w stosunku do rewolucyjnego ruchu swoją właściwą powinność.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Głos: Nie wstydzi się Pan tak mówić!)</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#KyryłoWalnyćkyj">Ale też my przedstawiciele tego ruchu będziemy także dalej wytrwale spełniać naszą rewolucyjną powinność.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#KyryłoWalnyćkyj">Wchodząc do tego Sejmu, pamiętaliśmy o tem, jaki los spotkał Łańcuckiego i pamiętaliśmy o tem, jaki los spotkał posłów b. Hromady. Wiedzieliśmy i wiemy o tem dokładnie, że przyszliśmy tutaj nie po przywileje nietykalności, że ta oto „nietykalna” trybuna jest dla nas posterunkiem rewolucyjnym, z którego będziemy demaskować wszystkie rzekome prawa i przywileje parlamentarnej demokracji.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#KyryłoWalnyćkyj">Doświadczenie każdego dnia naszej pracy i walki w charakterze postów wykazuje, że ta t. zw. nietykalność poselska w stosunku do nas jest, mówiąc poprostu, bujdą, z którą dziś w Polsce nie liczy się nawet ostatni szpicel faszystowski.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#komentarz">(Głos: Jakto, a Pan mówi z tej trybuny swobodnie?)</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#KyryłoWalnyćkyj">Do tego przejdę, jak my „swobodnie” mówimy.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#KyryłoWalnyćkyj">Nie mamy dziś w Polsce prawa zetknąć się z naszymi wyborcami, jesteśmy pozbawieni prawa zwoływania wieców i zgromadzeń. Każde nasze zetknięcie się z masami robotników i chłopów, nawet przy warsztatach pracy kończy się stale i zawsze policyjną masakrą. Stale osaczeni przez policję, jesteśmy pozbawieni wszelkiej swobody i wolności ruchu. Niema wśród nas ani jednego, któryby nie poczuł w przeciągu dwóch lat posłowania tej nietykalności poselskiej na własnej skórze. Niema dosłownie ani jednego wśród nas posła, któryby nie był przez policję polską już kilkakrotnie bity.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#komentarz">(Głos: A Pan?)</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#KyryłoWalnyćkyj">Byłem już parę razy bity. Tego samego posła Chama, którego dziś Panowie będziecie wydawali i napewno wydacie, pobito raz w biały dzień na ulicy Ludnej w Stanisławowie tak, że padł nieprzytomny i cudem tylko ocalił życie. Kiedy przyjechałem później do Stanisławowa, by zbadać szczegóły tego zajścia, zgłosili się do mnie ludzie, którzy go pobili. Okazało się, że byli to zawodowi bandyci, wynajęci za pieniądze i wódkę przez agentów policji dla zoperowania nietykalnego posła. Nie wiedzieli kogo to dotyczy. Wskazano im tylko osobę. Gdy się dowiedzieli kogo pobili, bojąc się zemsty miejscowych robotników, przyszli do mnie z wyznaniem prawdy, ale równocześnie oświadczyli, że o ile zrobię z tego użytek, to przed sądem wyprą się wszystkiego, bo policja ma ich w swoim ręku i będzie się srodze na nich mściła.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#KyryłoWalnyćkyj">Oto jest jeden z bardzo wielu przykładów tej naszej „nietykalności”, której chcecie nas dzisiaj, Panowie pozbawić. Posła Dworczanina, drugiego z rzędu, którego macie Panowie dzisiaj wydać, policja pobiła na demonstracji 1 maja w Wilnie do krwi, aresztując go jednocześnie. Posła Rosiaka przed 2–3 dniami pobito do utraty przytomności w Pabjanicach, a w dniu dzisiejszym, który jest dniem masowych w całej Polsce demonstracji przeciwko bezrobociu, napewno pobiją kilku posłów naszych, o czem Panowie jutro rano z gazet prawdopodobnie dowiecie się.</u>
<u xml:id="u-52.14" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego ci posłowie nie są w Sejmie?)</u>
<u xml:id="u-52.15" who="#KyryłoWalnyćkyj">Bo są w masach, bo dzisiaj jest dzień demonstracji przeciwko bezrobociu i właśnie dlatego, że dziś nie możemy tu wszyscy być, postawiono na porządku dziennym wydanie naszych posłów.</u>
<u xml:id="u-52.16" who="#KyryłoWalnyćkyj">Oddając nas sądom, odbierając nam nietykalność poselską, pozbawiacie nas tego, czego faktycznie nie posiadamy. Oddając nas sądom, dokumentujecie tylko tę niezbitą dla nas prawdę, że równocześnie z pogłębianiem się kryzysu gospodarczego i politycznego wzrasta i wzmaga się fala rewolucyjnego ruchu. Dlatego też równocześnie muszą się zaostrzać metody teroru wogóle, a w szczególności metody teroru do rewolucyjnych posłów.</u>
<u xml:id="u-52.17" who="#KyryłoWalnyćkyj">Protestując przeciw wydaniu posłów i towarzyszy: Chama i Dworczanina, oświadczam, że na nową i nie pierwszą zresztą próbę teroryzowania przedstawicieli mas pracujących ziem ukraińskich i białoruskich klasa pracująca odpowie wzmożoną walką o obalenie faszyzmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#IgnacyDaszyński">Głos ma p. Zwierzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderZwierzyński">Wysoka Izbo! W Komisji Regulaminowej głosowałem za tem, ażeby p. posła Chama sądom wydać. Opierałem się na doniesieniu sędziego śledczego, które jest zawarte w żądaniu p. Ministra Sprawiedliwości, aby posła wydać. P. Wicemarszałek Sejmu Zahajkiewicz, referując tę sprawę, zbagatelizował to doniesienie i przedstawił nam p. posła Chama, jako niewinnego polityka, który niewinne przemówienia wygłasza na wiecach. Tymczasem, jeżeli dokładnie wejrzymy w doniesienie policji, to są tam jednak ustępy, wyraźnie określające tego posła Chama jako polityka, który ze stałą tendencją antypaństwową prowadzi wiece i zmierza do określonego celu wywołania buntu przeciw Państwu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AleksanderZwierzyński">Pozwolę sobie przytoczyć krótkie zdanie z przemówienia posła Chama na wiecu z dnia 23 września 1928 r. w Skoporużu, mianowicie mówił tam, że „Polska prawdopodobnie wkrótce przystąpi do wojny, zmuszona do tego przez Anglię, która chce ją rzucić w wir walki z radziańską republiką, choćby nawet przy boku i wspólnie z Piłsudskim, aby tylko zawojować radziańską Ukrainę, że lud włościański wspólnie z braćmi na radziańskiej Ukrainie stanie do walki o swoją niepodległość i prawa, że masa robotnicza włościańska nie da swojej krwi za kapitalizm”. Na innym wiecu, dnia 13 listopada 1928 roku w Borysławiu, ten sam p. poseł Cham w swem przemówieniu wygłosił ustęp następujący: „W razie ponownego wybuchu wojny i konieczności obrony Państwa winni się (robotnik i lud) dobrze zastanowić, czy mają wogóle pójść do wojska i przeciw komu skierować swoją broń, klasa robotnicza powinna stworzyć jednolity front i tylko bezwzględna a krwawa walka proletariatu na ulicach miast i wsi może dać pewną gwarancję utrzymania zdobytych praw klasy robotniczej — Na końcu swego przemówienia, które oczywiście, rzecz jasna, zupełnie nie godzi się ze złożonem tu ślubowaniem poselskiem, p. poseł Cham wzniósł okrzyk: Niech żyje Z. S. S. R. Tendencja przemówień jest jasna.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(P. Duro: To szpicle powiedzieli, o mnie zupełnie to samo szpicle powiedzieli w Łagowie.)</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#AleksanderZwierzyński">Sejm nie jest sądem, sąd orzeknie czy powiedzieli szpicle, czy to jest fałszywe. Sejm może tylko opierać się na doniesieniu prokuratora i według tego doniesienia postępować. Proponuję, aby posła Chama sądowi wydać.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#IgnacyDaszyński">Dyskusja wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Prószę tych pp. Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, że Sejm odmawia zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karno - sądowej posła na Sejm Mikołaja Chama, aby wstali. Biuro ma wątpliwości, będziemy głosowali przez drzwi. Tych pp. Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, proszę, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, pp. Posłów, którzy są przeciw wnioskowi Komisji, czyli za wydaniem p. posła Chama, proszę, aby przeszli przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Wnoszę o imienne głosowanie. Głos: Zapóźno.)</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#IgnacyDaszyński">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem komisji głosowało posłów 103, przeciwko 118, a zatem wniosek upadł. Wobec tego wniosek p. Podoskiego uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do punktu 19 c). Głos ma p. Zahajkiewicz jako sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WłodzimierzZahajkiewicz">Proszę Panów, jest jeszcze jeden wniosek, a mianowicie p. Minister Sprawiedliwości domaga się wydania posła Ignacego Dworczanina w sprawie oskarżenia z par. 153 kodeksu karnego. Przestępstwa tego miał się dopuścić poseł Dworczanin w ten sposób, że 22 maja r. 1928 w sali posiedzeń sądu okręgowego w Wilnie po ogłoszeniu wyroku w sprawie byłych posłów na Sejm Taraszkiewicza, Michajłowskiego i tow., kiedy sąd okręgowy znajdował się jeszcze na sali, zawołał: Niech żyje włościańsko - robotnicza Hromada. To jest cały inkryminowany uczynek, zarzucony pos. Dworczaninowi. W tym stanie rzeczy, nie dopatrując się zresztą żadnych następstw tego uczynku, komisja postanowiła, że Sejm na mocy art. 21 Konstytucji odmawia zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karno - sądowej pos. Ignacego Dworczanina.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#IgnacyDaszyński">Do głosu zapisał się p. Zwierzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderZwierzyński">Wysoka Izbo! Podobnie jak do poprzedniego wniosku proponuję, aby p. Dworczanina sądom wydać, czyli sprzeciwiam się wnioskowi komisji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Głos: A motywy?)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AleksanderZwierzyński">Bez motywów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#IgnacyDaszyński">P. sprawozdawca zrzeka się głosu. Dyskusja wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Jest wniosek komisji, że odmawia się zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności kamo - sądowej p. Ignacego Dworczanina i jest drugi wniosek o wydanie p. Dworczanina. Będziemy głosowali zatem pozytywnie. Kto z Panów Posłów jest za wydaniem p. Dworczanina, proszę, alby wstał. Stoi mniejszość. Wniosek komisji zatem przyjęty.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#IgnacyDaszyński">Przystępujemy do końca posiedzenia. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PawełChadaj">Wniosek posłów z Klubu Ukraińskiego w sprawie ustawy w przedmiocie amnestii przestępstw, podpadających pod sankcje karne rozporządzenia Prezydenta Rzplitej z dn. 10 maja 1927 r. o prawie prasowem (Dz. Ust. Rz. P. nr 45 poz. 398) oraz rozporządzenia Prezydenta Rzplitej z dn. 10 maja 1927 r., zmieniającego niektóre postanowienia ustaw karnych o rozpowszechnianiu nieprawdziwych wiadomości i o zniewagach. (Dz. U. Rz. P. nr 45 poz. 399) — do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PawełChadaj">Wniosek nagły p. Kohuta i tow. o wstrzymanie egzekucji premij ubezpieczenia ruchomości rolniczych w powiecie bohorodczańskim — do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PawełChadaj">Wniosek posłów z klubu parlamentarnego Narodowej Partii Robotniczej, Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów i klubu parlamentarnego Chrześcijańskiej Demokracji — w sprawie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem stałych (etatowych i nieetatowych) pracowników przedsiębiorstwa „Polskie Koleje Państwowe” i o zaopatrzeniu pozostałych po nich wdów i sierot, oraz o odszkodowaniu za nieszczęśliwe wypadki — do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#PawełChadaj">Wniosek posłów ze Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów, klubu Chrześcijańskiej Demokracji i klubu Narodowej Partii Robotniczej w sprawie częściowej zmiany ustawy z dn. 11 grudnia 1923 roku o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych (Dz. Ust. Rz. P. nr 6 poz. 46 eks 1924) w brzmieniu ustaw i rozporządzeń Prezydenta Rzplitej, zmieniających niektóre postanowienia tej ustawy — do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#PawełChadaj">Wniosek posłów ze Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów o uchylenie rozporządzenia cesarskiego z dn. 20 kwietnia 1854 r. — do Komisji Administracyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#IgnacyDaszyński">Proszę o odczytanie interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PawełChadaj">Interpelacja p. Zubryckiego i tow. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Skarbu w sprawie nie wprowadzenia w życie uchwalonego plebiscytu przeciwalkoholowego w gm. Mikołajów koło Gajów, pow. Bobrka, woj. lwowskie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#PawełChadaj">Interpelacja posłów z klubu Ukr. Socj. Rad. Parł. Repr. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia na posterunku P. P. w Żabiu — Słupejce Wasyla Korżuka, syna Oleksy w Żabiu - Słupejce.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#PawełChadaj">Interpelacja p. Zubryckiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niezałatwienia przez Województwo lwowskie rekursu co do wyborów gminnych w Sierakościach, pow. Przemyśl.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#PawełChadaj">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zachowania się starosty pow. kołomyjskiego p. Skwarczyńskiego.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#PawełChadaj">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie katechetury grecko — katolickiego obrządku w Jabłonowie: pow. kołomyjskiego.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#PawełChadaj">Interpelacja pp. Czapińskiego, Pająka i tow. ze Z. P, P. S. do p. Prezesa Rady Ministrów, oraz p. Ministra Pracy w sprawie mianowania osobnika, karane go za oszustwa, komisarzem powiatowej kasy chorych w Nowym Targu.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#PawełChadaj">Interpelacja p. Pieniążka i kol. z klubu P. S. L. „Piast”, do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zabicia włościanina Wojciecha Deca przez przodownika Policji Państwowej Ignacego Rzeszótka ze Stanisławowa.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#PawełChadaj">Interpelacja posłów z klubu parlamentarnego Narodowej Partii Robotniczej do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie ustanowienia starostw grodzkich w miastach Grudziądzu, Toruniu, Bydgoszczy, Inowrocławiu i Gnieźnie.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#PawełChadaj">Interpelacja posłów z Klubu Narodowego i Narodowej Partii Robotniczej do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie przeniesienia w stan nieczynny dyrektora państwowego gimnazjum klasycznego d-ra Stanisława Stróżewskiego w Bydgoszczy.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#PawełChadaj">Interpelacja p. Kiernika i kol. z klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie przewlekania od 2 lat przez powiatową kasę chorych w Horochowie wypłaty należnych świadczeń Janowi Gnutkowi.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#PawełChadaj">Interpelacja p. Tatulińskiego z Niemieckiego Klubu Parlamentarnego i innych do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie przydzielenia wójtostwa Linia do sądu grodzkiego w Kartuzach.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#IgnacyDaszyński">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#IgnacyDaszyński">Następne posiedzenie proponuję odbyć w sobotę dnia 8 marca, o godz. 4 popołudniu: z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#IgnacyDaszyński">Pierwsze czytanie projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#IgnacyDaszyński">a) w sprawie zaopatrzenia emerytalnego ministrów (druk nr 782);</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#IgnacyDaszyński">b) o regulacji i użeglowieniu rzeki Wisły (druk nr 750);</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#IgnacyDaszyński">c) o pracownikach domowych (druk nr 766);</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#IgnacyDaszyński">d) zmieniającej i uzupełniającej przepisy ustawy z dnia 12 czerwca 1924 r. o zakresie działania Ministra Kolei Żelaznych i o organizacji urzędów kolejowych (druk nr 781);</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#IgnacyDaszyński">e) w sprawie zmiany i uzupełnienia ustawy z dnia 10 marca 1921 r. w przedmiocie utworzenia Państwowego Banku Rolnego (druk nr 787).</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy w sprawie zmiany przepisów ustawy z dnia 15 lipca 1925 r. o państwowym podatku przemysłowym (druki nr nr 778, 723 i 280). Sprawozdawca poseł Hołyński.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#IgnacyDaszyński">Trzecie czytanie projektu ustawy w sprawie zmian niektórych postanowień rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 6 lutego 1928 r., zawierającego „Prawo o ustroju sądów powszechnych” (Dz. Ust. Rz. P. nr 12 poz. 93) w brzmieniu ustawy z dnia 4 marca 1929 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 5 poz. 43 z 1930) (druk nr 677 i odbitka nr 109). Sprawozdawca poseł dr. Lieberman.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o wnioskach posła A. Czapskiego i kol. z Klubu Stronnictwa Chłopskiego i Klubu Parlamentarnego „Wyzwolenie” w sprawie ostatecznego zlikwidowania b. kas gminnych pożyczkowo — oszczędnościowych i dokonania rozrachunków z ich wierzycielami (druki nr nr 477 i 296 oraz odbitka nr 110), Sprawozdawca pos. Karwan.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej o wniosku posłów Langera, Liebermana, Hartglasa i innych w przedmiocie ustawy o uchyleniu ograniczeń wyznaniowych i narodowościowych (druk nr 479 i odbitka nr 109). Sprawozdawca pos. dr. Lieberman.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej w sprawie wniosku posła Czapińskiego i tow., dotyczącego ustawy o zgromadzeniach, (druki nr nr 753 i 208). Sprawozdawca pos. Czapiński.</u>
<u xml:id="u-63.13" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku Z w. P. P. S., Klubu N. P. R. i Klubu Ch. D. w sprawie przedłożenia przez Rząd scalonej ustawy ubezpieczeniowej (druki nr nr 765 i 659). Sprawozdawca poseł Żuławski.</u>
<u xml:id="u-63.14" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Oświatowej o projekcie ustawy o Fundacji Smoguleckiej im. Bogdana Hutten-Czapskiego (druk nr 669 i odbitka nr 111). Sprawozdawca pos. Jaworska.</u>
<u xml:id="u-63.15" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Oświatowej o wniosku posła Próchnika i tow. ze Zw. P. P. S. w sprawie zmiany ustawy z dnia 30 lipca 1925 r. o Zakładach Kórnickich (Dz. U. Rz. P. nr 86 poz. 592) (druk nr 180 i odbitka nr 111). Sprawozdawca poseł Próchnik.</u>
<u xml:id="u-63.16" who="#IgnacyDaszyński">Sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku posłów Klubu Narodowego w sprawie przedłużenia terminu zamknięcia zarobkowych biur pośrednictwa pracy dla służby domowej (druk nr 617 i odbitka nr 1113). Sprawozdawca pos. Reger.</u>
<u xml:id="u-63.17" who="#IgnacyDaszyński">Nagłość wniosków:</u>
<u xml:id="u-63.18" who="#IgnacyDaszyński">a) posłów Zw. P. P. S. w sprawie zbrojnego napadu 30 osób, członków t. zw. P. P. S. Frakcji Rewolucyjnej, na uczestników zabawy Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego (TUR) w Pińsku (druk nr 747);</u>
<u xml:id="u-63.19" who="#IgnacyDaszyński">b) posłów klubu Związku P. P. S. w sprawie zbrodniczej i grożącej życiu i bezpieczeństwu publicznemu akcji zbrojnych band dokonujących napadów na przeciwników politycznych (druk nr 748);</u>
<u xml:id="u-63.20" who="#IgnacyDaszyński">c) posłów klubu poselskiego P. P. S. dawnej Frakcji Rewolucyjnej w sprawie zajść w Pińsku (druk nr 767).</u>
<u xml:id="u-63.21" who="#IgnacyDaszyński">Zwracam uwagę, że najbliższe posiedzenie po sobocie będzie mogło się odbyć dopiero w piątek, albowiem przez ten cały czas będą posiedzenia w Senacie rano i po południu, tak, że nie będziemy mogli odbywać przez te kilka dni posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-63.22" who="#IgnacyDaszyński">Czy są proponowane jakie zmiany? Jeżeli nie, zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>