text_structure.xml 66.1 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 10 listopada 1986 r, Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisja Prac Ustawodawczych, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Jaskierni (PZPR), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie podkomisji o projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: minister pracy, płac i spraw socjalnych Stanisław Gębala, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Urzędu Rady Ministrów, Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów oraz Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Sprawozdanie podkomisji przedstawił poseł Wiktor Pawlak (PZPR): Przedstawiony Sejmowi projekt ustawy był przez rząd negocjowany z OPZZ. Obie strony nie zdołały się porozumieć co do 11 spraw. Prace podkomisji zostały ukierunkowane I czytaniem, projektu ustawy na posiedzeniu Sejmu. Podkomisja uwzględniła także opinie zespołów poselskich. Rady Społeczno-Gospodarczej, Zespołu Doradców Sejmowych i ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W wyniku prac podkomisji 8 punktów spornych między rządem a OPZZ zostało uzgodnionych, W pozostałych trzech sprawach podkomisja podzieliła stanowisko strony rządowej, kierując się gospodarczą sytuacją kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W art. 1 projektu ustawy przedstawiany zmiany proponowane w Kodeksie pracy, a w art. 2 pozostałe zmiany. Do najważniejszych zagadnień rozpatrywanych przez podkomisję należały: sprawa zależności zakładowych układów pracy od NPSG, sprawa stron układów zbiorowych pracy, kwestia trybu zawierania zakładowych układów zbiorowych. W tym zakresie w pełni uwzględniliśmy uzgodnienia rządu i OPZZ oraz stanowisko posłów. Kontrowersje między posłami a stroną rządową i OPZZ dotyczą stron układów zbiorowych prac. Tę kwestię poruszę przy okazji omawiania odpowiedniego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Ponieważ nie ma innych wypowiedzi w kwestiach natury generalnej, przechodzimy do dyskutowania projektu ustawy. Czy są uwagi do tytułu ustawy? Nie ma, a więc uważam go za uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Czy są ogólne wagi do art. 1 projektu? Nie, a więc przechodzimy do szczegółowego omówienia tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Czy są uwagi do art. 238? Nie ma - uważam go za uzgodniony. Do art. 239? Nie ma uwag - uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Do art. 240 § 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełMarianKról">Proponuję zastąpić słowa: „powinny być” słowami: „muszą być”. Obowiązek przestrzegania zgodności układu z przepisami prawa oraz NPSG powinien być jednoznaczny. Termin „powinien” ma charakter instruktażowy i nie obowiązuje bezwzględnie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełMarianKról">Ekspert Komisji prof. Czesław Jackowiak: W języku aktów prawnych zwrot „powinien” oznacza obowiązek. Nie używamy w aktach prawnych terminu „musi”, gdyż kojarzą się one z przymusem. W technice legislacyjnej termin „powinien” oznacza bezwzględny obowiązek. Niezastosowanie się do niego stanowi o wadliwości czynności prawnej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełMarianKról">Wycofuję swoją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Art. 240 § 1 uważam za przyjęty. Przechodzimy do art. 240 § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ProfCzesławJackowiak">W dyskutowanym projekcie posłużono się dwoma delegacjami dla Rady Ministrów do określenia zasad polityki płacowej. Delegacje te znajdują się w art. 240 § 2 oraz w art. 241 § 2, który odsyła do art. 79 Kodeksu pracy, stanowiącego podobną delegację dla Rady Ministrów. Różnica między obu delegacjami polega na tym, że w art. 240 § 2 delegacją dla Rady Ministrów oprócz zasad kształtowania w układach wynagrodzeń oraz innych świadczeń ma dotyczyć także „Uprawnień związanych z pracą”. Tylko tym się te dwie delegacje różnią. Charakterystyczne jest, że w odniesieniu do układów zbiorowych zawieranych tylko na jednym szczeblu będzie obowiązywać art. 79, a przy układach zbiorowych dwuszczeblowych, konkretyzowanych na szczeblu zakładu pracy - art. 240 § 2. Pomijam tutaj sprawę czystości legislacyjnej, tego że w jednym akcie prawnym znajdują się dwie delegacje dla uregulowania takiej samej lub zbliżonej materii, ale chodzi mi o skorelowanie tych dwóch uprawnień. Poddaję pod rozwagę, czy zachodzi potrzeba umieszczania delegacji z art. 240 § 2. Pozornie, zrezygnowanie z niej mogłoby stwarzać wrażenie, że zgodność układów zbiorowych ogranicza się do NPSG. Skoro jednak art. 79 przewiduje nadanie Radzie Ministrów kompetencji uregulowania tych spraw, a termin „inne uprawnienia” jest nieostry i niczego w formule art. 79 nie zmienia, to ten dodatkowy przepis naprawdę nie jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ProfCzesławJackowiak">Podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Janusz Pawłowski: Problem sprowadza się do tego, że delegacja art. 79 istniała w innych warunkach zarządzania gospodarką narodową. Układy zbiorowe pracy zawierane w tym trybie wprowadzały praktycznie jednolite zasady. Ponieważ część gospodarki narodowej w dalszym ciągu będzie zawierała układy zbiorowe w tym trybie, delegacja ta jest w dalszym ciągu aktualna. Z drugiej strony dla tej części gospodarki, która rządzi się prawami ekonomicznymi należy ukształtować nowe zasady zawierania zbiorowych układów pracy w przedsiębiorstwach. Dlatego uważam, że obie delegacje ustawowe są potrzebne i wnoszę o ich utrzymanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy mógłby pan minister wyjaśnić w takim razie termin „uprawnienia związane z pracą”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiceministerJanuszPawłowski">Co dwa lata Rada Ministrów ma określać mechanizm świadczeń związanych z pracą. Będzie się to działo w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Będzie tutaj możliwe rozszerzenie pola świadczeń nie tylko poprzez zwiększenie wynagrodzeń, ale także uprawnień towarzyszących. O to właśnie chodzi w tym sformułowaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WiceministerJanuszPawłowski">Eksport Komisji doc. dr Włodzimierz Piotrowski; Zarówno w art. 79, jak i 240 § 2 mowa jest o zasadach kształtowania wynagrodzeń oraz innych świadczeń. Sformułowanie „i uprawnień związanych z pracą” nie wnosi nic nowego, a zróżnicowanie uprawnień Rady Ministrów z tym związane nie będzie miało żadnego znaczenia. Z drugie j strony niedobrze, gdy dwie delegacje ustawowe dotyczą tego samego problemu. Trudno z obecnie zredagowanych przepisów odczytać, że art. 79 dotyczy tylko przedsiębiorstw ze sfery budżetowej, a art. 240 § 2 - pozostałych. Dla zachowania zasad techniki legislacyjnej należałoby zrezygnować z § 2 art. 240, a § 1 tego artykułu sformułować następująco: „Postanowienia układu powinny być zgodne z przepisami prawa, polityką społeczną i gospodarczą państwa ustalaną przez Sejm w narodowym planie społeczno-gospodarczym oraz nasadami ustalonymi przez Radę Ministrów zgodnie z art. 79”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy argumenty te były rozważane w czasie prąc podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełWiktorPawlak">Tak. Będziemy mieli do czynienia z dwoma rodzajami układów zbiorowych pracy - szczegółowymi, które nie będą transponowane przez zakładowe układy pracy oraz ramowymi, konkretyzowanymi w przedsiębiorstwach i dlatego uznaliśmy, że delegacja z art. 79 dotyczy tych pierwszych. Natomiast przedsiębiorstwa, w których obowiązują zakładowe systemy wynagrodzeń będą zawierały osobne układy zbiorowe, które muszą zostać poddane pewnym ograniczeniom. Ograniczenia zawarte w układach ramowych, w przepisach NPSG oraz zasadach polityki społeczno-gospodarczej państwa nie wystarczą. Dlatego zdecydowaliśmy się na umieszczenie w ustawie drugiej delegacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Wobec tego, że nie ma głosów poselskich popierających wnioski ekspertów, proponuję przegłosować art. 240 § 2 w wersji przedłożonej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">W głosowaniu Komisje przyjęły art. 240 § 2 przy trzech głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Przystąpiono do rozpatrzenia art. 240 § 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Przepis § 3 ma istotne znaczenie. Jest on wyrazem tradycyjnych w doktrynie poglądów, że przepisy Kodeksu pracy mogą być zmieniane na korzyść pracowników, z tym że § 3 wprowadza pewne ograniczenia. Są nimi według tekstu projektu: uzasadnione szczególne warunki pracy lub zawodu oraz upoważnienie kodeksu lub innych przepisów. Warunki te mogą w praktyce znacznie ograniczyć swobodę zawierania układu. Ponieważ Kodeks pracy takich upoważnień nie zawiera, sprowadzi się to jedynie do upoważnień wynikających z innych przepisów prawa. Można przewidzieć, że w praktyce o ile nie będzie szczególnego upoważnienia w układach zbiorowych, rozwiązania korzystniejsze nie będą wprowadzane. Trudno powiedzieć dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie. Może planuje się taką zmianę Kodeksu pracy, w której tego rodzaju upoważnienia się znajdą. Myślę, że reforma gospodarcza uzasadnia większą elastyczność w tej dziedzinie i proponuję ograniczyć § 3 tylko do jednego warunku: szczególnych warunków pracy lub zawodów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ProfCzesławJackowiak">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Podług projektu rządowego art. 240 § 3 zawierał bardzo istotną normę, która w wersji proponowanej przez podkomisję została usunięta. Paragraf ten stanowił, że „postanowienia układu nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy kodeksu lub innych ustaw, albo przepisy wydane przez Radę Ministrów”. Trzeba przy tym wskazać, że w projekcie ustawy proponowane są dalsze normy, pogarszające postanowienia kodeksu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Mamy tu dwie różne sprawy. Pierwsza dotyczy zasadności ograniczeń. W moim przekonaniu, stwierdzenie „albo” daje w rezultacie ujęcie elastyczne, które idzie nawet dalej i oznacza, że owe „szczególne warunki gracy lub zawodu” mogą ułatwiać szersze i bardziej korzystne określanie w układzie uprawnień pracowniczych - nawet jeśli nie wynika to z upoważnienia kodeksu lub innych przepisów. W moim rozumieniu jest to więc zapis rozszerzający, a nie zawężający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Zgadzam się z tym całkowicie. Powoduje mną jednak obawa, że „szczególne warunki” to zwrot mało precyzyjny, niedookreślony, co może sprawić duże trudności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Rozumień, te idzie tu o obawę mającą charakter asekuracyjny. Ja jednak odbieram ten zapis jako rozszerzający. Co sądzą o tym posłowie, jak będzie to odebrane przez, ludzi pracy? Czy mają coś do powiedzenia w tej sprawie przedstawiciele rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektordepartamentuwMPPiSSStanisławBabel">W naszym rozumieniu zapis ten ma właśnie charakter rozszerzający. Można sobie wyobrazić np. przyznanie w przyszłości dodatkowego urlopu z tytułu szkodliwych warunków pracy. Generalnie idzie tu o perspektywiczne - spojrzenie na sprawę układów w sytuacji, gdy dojdzie do dalszej decentralizacji przepisów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DyrektordepartamentuwMPPiSSStanisławBabel">W głosowaniu Komisje jednomyślnie przyjęły art. 240 § 3 w wersji proponowanej przez podkomisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Teraz przejdźmy do drugiej sprawy. Proszę doc. Włodzimierza Piotrowskiego, by jeszcze raz przypomniał nam swój wniosek.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Wnoszę o utrzymanie zapisu art. 240 § 3 projektu rządowego: „Postanowienia Układu nie mogą być mniej korzystne dla pracowników, niż przepisy kodeksu lub innych ustaw albo przepisy wydane przez Radę Ministrów” Jest to bardzo istotna norma, zapis o charakterze fundamentalnym, określający charakter układów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWiktorPawlak">Art. 240 § 3 projektu rządowego i został przez podkomisję usunięty po długiej dyskusji w związku z zarzutem wewnętrznej niespójności projektu ustawy. Ponowne wprowadzenie go do tekstu niespójność tę by utrzymało. W wyniku reformy gospodarczej zmieniła się sytuacja prawna przedsiębiorstw i trzeba do niej dostosować przepisy. Propozycja art. 240 § 4 w projekcie rządowym wywodzi się z dawnej formy gwarantowania przez rząd pewnego minimum. Dziś minimum to muszą zagwarantować zakłady pracy z wypracowanych środków. Mamy do czynienia z funkcją zabezpieczenia funduszu wynagrodzeń i funkcją podziału tych środków. Wprowadzenie zapisu, o którym mowa, dotyczyłoby pierwszej z tych spraw, to w warunkach samorządności i samofinansowania się przedsiębiorstw byłoby trudne do utrzymania. Eksperci podnieśli ten problem w swych opiniach.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełWiktorPawlak">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Zgadzam się z posłem W. Pawlakiem, że były formułowane zarzuty wewnętrznej sprzeczności rządowego projektu, ale sprzeczności tej nie można likwidować usuwając wspomniany przepis. Idzie tu o pewne minimum gwarantowanych przez państwo świadczeń i usunięcie tego zapisu otwiera furtkę do zmuszania załogi, by pod groźbą upadłości przedsiębiorstwa godziła się na najgorsze warunki pracy i płacy. Apeluję o rozważenie tej sprawy. Zresztą w toku dalszych prac nad projektem zapewne wypłyną podobne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ProfWacławJackowiak">Zgadzam się z moim przedmówcą, że usunięcie wspomnianego paragrafu projektu rządowego nie usuwa wewnętrznej sprzeczności tego dokumentuj Zgodnie z przyjętym przed chwilą art. 240 § 3, układ może określić szerzej i korzystniej usprawnienia pracownicze, uregulowane powszechnie i jednolicie w przepisach kodeksu lub innych przepisach. Powstaje więc z kolei pytanie, czy układ może być mniej korzystny, niż stanowi kodeks lub owe inne przepisy? Usunięcie art. 240 § 3 projektu rządowego oznaczać będzie odpowiedź twierdzącą i otwierać drogę do zawierania układów raniej korzystnych niż stanowią to przepisy prawa. Trudno wobec tego zgodzić się z tezą, że usunięcie tego paragrafu nie ma większego znaczenia. Zawarte jest w nim konkretne stwierdzenie tego, co zostało gdzie indziej zakamuflowane: niedopuszczalności pogarszania warunków pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełJanuszPryszcz">Sprawa ta była omawiana w podkomisji. Zgodnie z przepisami dotyczącymi zawierania porozumień zakładowych, samodzielny, samorządny i samofinansujący się zakład może poczynić pewne dyscyplinujące ograniczenia, pozostawienie art. 240 § 3 projektu rządowego byłoby więc z tym niezgodne. Takie właśnie stanowisko zajęła podkomisja, pozostawiając otwartą drogę dla porozumień zakładowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełRajmundMoric">Wiedziemy w istocie spór o to, czy prawo ma być stosowane, czy też nie. Przychylam się do poglądu ekspertów, że nie można określać warunków pracy i płacy miej korzystnie niż stanowią to przepisy prawa - to oznacza, że ma być przestrzegane prawo i to prawo nadrzędne. Propozycja skreślenia dyskutowanego paragrafu projektu rządowego to w istocie propozycja, by zakład mógł w ramach pociągnięć dyscyplinujących stanowić własne prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielRadyLegislacyjnejKrzysztofRączka">Wyeliminowanie tego modelowego - w moim rozumieniu - przepisu nastąpiło na ostatnim etapie prac legislacyjnych, już po zaopiniowaniu projektu przez Radę Legislacyjną. Utrzymanie projektu podkomisji zmieniłoby model hierarchii prawa pracy» Jest to sprawa modelowa i uważam, że nie można tego przepisu eliminować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełIrenaSzczygielska">Żałuję, że w obradach naszej podkomisji zabrakło ekspertów, gdyż wówczas nikt nie bronił dyskutowanego paragrafu, włącznie z przedstawicielami związków zawodowych. Mam jednak pytanie: czy przepisy prawa to także Kodeks pracy? Bo przecież art. 240 § 1 projektu podkomisji wyraźnie głosi, iż „postanowienia układu powinny być zgodne z przepisami prawa…”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Istnieje obecnie w świecie tendencja, aby normy prawne szczególnie istotne dla ludzi tworzyć w wyniku dwustronnych porozumień. Jest to nowe spojrzenie na system normatywny i znalazło ono odbicie w artykułach 20 i 21 aktu dotyczącego porozumień zakładowych, gdzie stwierdza się, iż porozumienie zastępuje odpowiednie przepisy i postanowienia układów zbiorowych. Układ zbiorowy pracowników stoczni rzecznych przewiduje np., że jeżeli ktoś w sposób istotny naruszy przepisy bhp, może być pozbawiony dodatku za staż pracy. Układ ten powstał w wyniku porozumienia, rozwiązanie takie uznano za dobre i właściwe. Usunięcie go byłoby uszczęśliwianiem na siłę.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Trzeba też było znaleźć realistyczną formułę, która, nie doprowadzi do sprzeczności różnych aktów prawnych. Czy rząd, to mają być ci dobrzy, mówiący: zawierajcie jak najkorzystniejsze porozumienia, a na szczeblu zakładowym mają być ci gorsi? Skreślając omawiany paragraf nie narusza się normy gwarantowanej przepisem art. 18 Kodeksu pracy i tendencji reformy gospodarczej. W omawianym artykule były poprzednio inne zapisy, nie było paragrafów 112. Mamy, do czynienia z nową sytuacją gospodarczą 1 prawną, które wymagają nowych unormowań 1 posłowie po gruntownej dyskusji w podkomisji zaproponowali przyjęcie takiego Właśnie rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorStanisławBabel">Pragnę zwrócić uwagę na niektóre praktyczne aspekty omawianego przepisu. Obowiązuje w tej chwili uchwała Rady Ministrów w sprawie przyznawania nagród jubileuszowych, przewidująca, że do okresu zatrudnienia, od którego uzależnione jest przyznanie nagrody, zalicza się cały okres pracy w Polsce Ludowej. Utrzymanie zaproponowanego przez rząd brzmienia artykułu 240 § 3 miałoby ten skutek, że układy zbiorowe pracy nie mogłyby przewidywać, iż nagroda jubileuszowa przysługuje wyłącznie za staż pracy w danym zawodzie, zakładzie lub branży. Z tych względów wydaje się, że omawiany przepis nie jest korzystny dla samych stron układu zbiorowego.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DyrektorStanisławBabel">Przedstawiciel OPZZ Wiesław Radzikowski: Moim zdaniem, istotę rzeczy już tu przedstawiono. Jak rozumiem, podkomisja doszła do wniosku, że skoro obowiązywać ma § 1 omawianego przepisu, to wprowadzanie dodatkowo § 3 z projektu rządowego jest - zbędne i mogłoby nawet nasuwać niewłaściwe sugestie. Usunięcie tego przepisu jest więc trafnym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełStanisławNowel">Podzielam opinię ekspertów, że usunięcie § 3 nie wyklucza sprzeczności projektowanej ustawy z przepisami Kodeksu pracy. Musimy jednak przyznać, że kodeks jest obecnie powszechnie krytykowany jako przestarzały. Czy nie należy więc zerwać z zasadą, że płaci się pracownikowi za samo stawienie się w miejscu pracy? Czy nie należy wyjść naprzeciw postulatom, które domagają się ściślejszego powiązania wynagrodzenia z ilością i jakością pracy? Z tych powodów opowiadam się za propozycją przedłożoną przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Jak widać większość posłów skłania się do stanowiska podkomisji. Proponuję poddanie pod głosowanie propozycji podkomisji, by nie wprowadzać § 3 w brzmieniu zaproponowanym przez rząd do artykułu 240.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje przyjęły wniosek większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 241 projektu. Czy są uwagi do § 1? Nie ma - uważam go za uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do § 2? Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do §3? Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do §4?</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełJerzyJaskiernia">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Problemy, jakie nasuwa sformułowanie §4 zmuszają do kontynuowania poprzedniej naszej dyskusji, bowiem jest to bez wątpienia przepis pogarszający sytuację pracownika. Normuje on problem wynagradzania za godzony nadliczbowe. Te godziny nadliczbowe często są przez samych pracowników wymuszane, ale to zjawisko nie ma charakteru powszechnego. Wprowadzanie omawianego przepisu jest, jak mniemam, niezgodne z założeniami reformy gospodarczej,” ponieważ prowadzi do swoistej „urawniłowki”. Dlatego sądzę, że proponowany §4 należy opuścić. Dodam, że brzmi on jak instrukcja dla stron ustalających wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych i jest zbyt szczegółowy. Nie będzie więc żadnej szkody, jeżeli przepis ten zostanie pominięty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektorbiuraprawnegoKancelariiSejmuKazimierzMałecki">Proszę, by w naszej dyskusji poszczególne przepisy odczytywane były trafnie. Nie wolno twierdzić, że omawiany §4 art. 241 nakazuje jakiekolwiek rozwiązania. Układ zbiorowy jest negocjowany przez zainteresowane strony, jest on rezultatem długotrwałych i żmudnych rokowań. Ten teoretyczny wstęp pozwala krytycznie odnieść się do opinii wypowiedzianej przez doc. W. Piotrowskiego. Gdyby omawiany przepis art. 241 §4 pominąć, to zabraknie możliwości w miarę swobodnego kształtowania treści przepisów prawnych i będziemy zmuszeni stosować to, co przewiduje Kodeks pracy. Oznaczałoby to przyjęcie sztywnej, rygorystycznej formuły, wyłączającej jakąkolwiek elastyczność w kształtowaniu treści układów zbiorowych pracy. Rzecz ma ważne implikacje. Jesteśmy w sytuacji prawnej - o takiej bowiem tylko mówię - nieporównywalnej do tej, w jakiej funkcjonowały dawne układy zbiorowe pracy. Dlatego powinniśmy po nowemu spojrzeć na te układy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DyrektorbiuraprawnegoKancelariiSejmuKazimierzMałecki">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Wcale nie sugerowałem, że §4 zawiera jakikolwiek nakaz. Istotnie, treścią jego jest upoważnienie, ale powinniśmy pamiętać, że upoważnienie wprowadza się po to by z niego korzystano, nakłania się wręcz do tego. Omawiany przepis jest z tego punktu widzenia dość niebezpieczny. Stwarza on taką sytuację, że układ zbiorowy pracy, który powinien być zgodny z przepisami prawa, może popadać w sprzeczność z normami Kodeksu pracy. Ogólnie rzecz biorąc sądzę, że ze względów społecznych i politycznych nie powinniśmy rezygnować z wypracowanych i stosowanych z powodzeniem instytucji ochrony interesów pracownika. Byłoby to niesprawiedliwe i stanowiłoby odstępstwo od konstytucyjnej zasady wynagradzania za pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiceministerJanuszPawłowski">Uważam, że treść §4 jest przejawem cennej postawy realistycznej. Przypomnę, że styczniowa ustawa dała zakładom pracy możliwość obniżenia wynagrodzenia za okres przestojów w pracy. Ok. 80% zakładów pracy z możliwości tej skorzystało. Myślę, że powinniśmy wziąć po pod uwagę, ze względu na samodzielność i samorządność przedsiębiorstw. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że §4 jest przejawem dążenia do „urawniłowki”. Przecież cena pracy w godzinach nadliczbowych nie jest i nie może być stała - podlega ona wahaniom w zależności od środowiska, rodzaju pracy, warunków ekonomicznych. Nie może więc być ustalona na jednym, niezmiennym poziomie. Cena rezygnacji pracownika z przysługującego mu wypoczynku może ulegać zmianom. Umożliwienie elastycznego kształtowania tej ceny jest więc koniecznością. Wnioskuję o utrzymanie §4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Powinniśmy sobie zadać pytanie, czy praca w godzinach nadliczbowych jest zawsze potrzebna, czy nie można bez ryzyka strat dla gospodarki zmniejszyć liczby godzin przepracowanych w ten sposób. W niektórych zakładach dochodzi wręcz do wymuszania przez załogę pracy w godzinach nadliczbowych, zwłaszcza w III i IV kwartale. Powodem jest oczywiście nierytmiczna praca w pierwszych dwóch kwartałach. Faktem niezbitym jest, że ilość godzin nadliczbowych rośnie w naszej gospodarce w zastraszającym tempie. Trzeba zatem pozostawić zakładom pracy Instrument, który mógłby przyczynić się do poprawy tej niekorzystnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DyrektorzespołuNIKKlemensRomanowski">Istotnie, godziny nadliczbowe, jak wynika z naszych licznych kontroli, stają się niepokojącym zjawiskiem, przy czym jego skala stale rośnie. Jest to bardzo niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia. W toku kontroli mogliśmy wielokrotnie stwierdzić, że same organizacje związkowe występowały przeciwko zlecaniu pracy w godzinach nadliczbowych, postulując jej wykonanie w zwykłym czasie pracy. Wypłacanie bowiem wynagrodzeń za godziny nadliczbowe niekorzystnie rzutuje na sposób podziału funduszu wynagrodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełStanisławNowel">Ustawa Karta nauczyciela ustala wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych na poziomie niższym niż za pracę w normalnym czasie pracy. Tłumaczono to specyfikę zawodu nauczycielskiego. Uważam, te §4 opiera się na tej samej myśli i popieram wniosek o jego utrzymanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Przystąpmy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje przyjęły większością głosów projekt art. 241 §4 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy są uwagi do art. 241 §5?</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do art. 241? Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do art. 2412?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełWiktorPawlak">Na tle tego przepisu powstaje istotny problem. Czy w warunkach nowej struktury organizacyjnej gospodarki państwowej minister branżowy, będący organem założycielskim danego przedsiębiorstwa państwowego, może w jego imieniu składać oświadczenia woli? Czy nie narusza to zasady samodzielności przedsiębiorstw państwowych? Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie kompromisowe: stroną układu zbiorowego jest minister branżowy, ale powinien on uszanować samodzielność i samorządność przedsiębiorstw podległych mu. W wyniku długotrwałych uzgodnień sprecyzowano przedłożoną dziś treść §2. Zamieszczenie w tym przepisie zdania: „zawarcie układu przez ministra (kierownika urzędu centralnego) wymaga uzyskania pozytywnej opinii organów przedsiębiorstwa, których układ dotyczy” jest wyrazem rozwiązania kompromisowego, ograniczono jednak tę zasadę do przedsiębiorstw państwowych wymienionych w art.24i, tj. tych, które stosują zakładowe systemy wynagradzania. Ograniczenie takie uważam za niesłuszne. Pomija ono inne przedsiębiorstwa, które pod wieloma względami, m.in, samodzielności i samorządności, nie różnią się od wymienionych. Z tego względu proponuję w art. 241 §2, pkt 1 skreślenie słów: „o których mowa w art. 241”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Rozumiem, że jest to autopoprawka do §2. Wróćmy do §1 omawianego przepisu. Czy są do niego uwagi?</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Nie ma - uważam za uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy są uwagi do §2 z uwzględnieniem autopoprawki posła W. Pawlaka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Popieram projekt autopoprawki. Samodzielność tych przedsiębiorstw, które nie mają zdolności płacowej i które nie byłyby włączone do trybu konsultacji poprzedzającej zawarcie układu zostałaby mocno ograniczona. Oczywiście uwzględnienie autopoprawki wymaga również Zmiany pkt. 2 omawianego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ProfCzesławJackowiak">Odczuwam pewien niepokój z tego powodu, że choć koncepcja, jakiej się dopracowaliśmy jest dużym osiągnięciem, to ujęta została w niezbyt jasne sformułowania. Redakcja art. 2412 §2 nasuwa pewne wątpliwości. Przepis ten dotyczy bowiem dwu zasadniczo odmiennych kwestii: zdolności układowej, tj. zdolności do tego, by być stroną układu, oraz trybu uzgodnienia tekstu układu. Czy nie należałoby zaproponować takiej redakcji §2, która by precyzyjnie rozgraniczała te dwa problemy?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ProfCzesławJackowiak">Jeśli idzie o ograniczenie roli ministra w dziedzinie negocjowania układów zbiorowych, uważam, że odpowiada ono nowym jego funkcjom w zreformowanej gospodarce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy pan profesor mógłby zaproponować takie brzmienie omawianego przepisu, które nie wzbudzałoby jego zastrzeżeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Wydaje się, że bardziej przejrzyste z redakcyjnego punktu widzenia byłoby unormowanie w pkt.1 formalnej zdolności układowej ministra, zaś w pkt.2 procedury i trybu podpisywania układu. Podkreślam jednak, że pod względem treści obranego rozstrzygnięcia, przepis ten może być zaakceptowany z uwzględnieniem autopoprawki posła W. Pawlaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy ktoś kwestionuje autopoprawkę posła W. Pawlaka lub chciałby się odnieść do kwestii podniesionych przez prof. C. Jackowiaka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Jestem przekonany, że trzeba stworzyć taką formułę, która umożliwi zebranie reprezentatywnego przedstawicielstwa zakładów pracy. Przedstawicielstwo to powinno mieć możliwość uzgodnienia z ministrem postanowień opracowywanego układu zbiorowego. Jest to obecnie, w warunkach samodzielności przedsiębiorstw, absolutnie konieczne. Sądzę, że obecna treść art. 241 §2 w pełni czyni zadość tym wymaganiom.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Chociaż nie jestem zachwycony redakcją §2, akceptuję ten przepis jako wynik kompromisu uwzględniającego zarówno potrzeby zreformowanej gospodarki, jak i nadrzędną rolę ministra branżowego. Popieram jednak prof. C. Jackowiaka i także uważam, że przepis ten rozstrzyga dwie odrębne kwestie, które zostały ze sobą dosyć nieszczęśliwie połączone. Przepis jest zbyt lakoniczny. Wątpliwości budzi przyznanie samemu ministrowi prawa do wyłaniania przedstawicielstwa organów przedsiębiorstw podlegających mu. Wydaje się, że kompetencje te idą za daleko. Drugą słabością omawianego przepisu jest to, że zgodnie z §2 pkt 1 zdanie 2. sprzeciw jednego przedsiębiorstwa może uniemożliwić zawarcie układu. Mechanizm przewidziany w tym przepisie może się więc zacinać.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Stawiam problem, czy nie należałoby wyłączyć tych punktów, które dotyczą trybu prowadzenia rokowań. Moim zdaniem byłoby to właściwsze z punktu wadzenia techniki legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Przedstawiciel OPZZ Wacław Martyniak: Zdanie: „zawarcie układu przez ministra wymaga uzyskania pozytywnej opinii organów przedsiębiorstw, których układ dotyczy” wzbudza zasadnicze wątpliwości. Postanowienie to może bowiem wykluczyć szansę uzyskania porozumienia w sytuacji, gdy np. jedno przedsiębiorstwo na 199 sprzeciwi się uzgodnionym treściom układu i odmówi zgody.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Przedstawiciel OPZZ Wiesław Radzikowski: Broniłem koncepcji zdolności układowej ministra branżowego i z satysfakcją stwierdzam, że taka koncepcja została przyjęta. Jednocześnie wprowadzono jednak pewne wymagania, zawarte w art. 241 §2 pkt 1. Jestem zdecydowanie przeciwny takiemu formalizowaniu kwestii proceduralnych. W praktyce powinno to wyglądać mniej więcej tak, że minister inicjuje rokowania nad układem zbiorowym pracy z kilkoma federacjami związków zawodowych. Szefowie owych federacji mogą zaproponować włączenie do negocjacji przedstawicieli pewnych przedsiębiorstw z racji ich pozycji, kwalifikacji zawodowych, prestiżu. Może też chodzić o pozycję zakładów, które reprezentują. Otóż takie robocze, odformalizowane i - jak pokazała przeszłość - owocne podejście zostaje teraz wyeliminowane.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Zgadzam się z moimi przedmówcami co do tego, że końcowa część pkt.1 może prowadzić do niebezpieczeństwa zablokowania układu przez jedno tylko przedsiębiorstwo w danej branży. Proponuję Zatem, by w omawianym przepisie określić jedynie zdolność układową i całkowicie pominąć kwestie proceduralne. Nie grozi to naruszeniem zasady samodzielności przedsiębiorstw, ponieważ w projekcie jest art. 24117, przewidujący, że nie mogą zostać naruszone uprawnienia samorządu załogi wynikające z odrębnych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanPryszcz">Komisja nasza otrzymała bardzo wiele opinii z zakładów pracy. Wyraża się w nich pogląd, że samorządność i samodzielność przedsiębiorstw jest fundamentem, na którym powinno się opierać regulację prawną układów zbiorowych. Obrona samorządności jest koniecznością i co do tego nie może być żadnej wątpliwości ani dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełJanPryszcz">I jeszcze jedna uwaga: nie doceniamy chyba w naszych rozważaniach roli ministra. Minister ma możliwość przekonania tych zakładów pracy, które nie zgadzają się z opinią większości. Ścisłe unormowanie trybu uzyskiwania porozumienia nie jest więc wskazane, przynajmniej w ustawie. Wystarczyłoby określenie tego w aktach wykonawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełIrenaSzczygielska">Problem udziału przedsiębiorstw w negocjacjach nad treścią układów zbiorowych przewijał się przez wszystkie posiedzenia naszej podkomisji. Byliśmy usatysfakcjonowani możliwością zaproponowania rozwiązania zawartego w art. 241 §2. Odnoszę wrażenie, że teraz proponuje się zmiany, które godzą w samorządność i samodzielność przedsiębiorstwa państwowego, a przecież zasady te powinny być niepodważalnymi aksjomatami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Nie sądzę, by minister otrzymywał nadmienię kompetencje w art. 241§2 pkt 1. Jeżeli kompetencja do podpisywania układów zbiorowych przysługuje ministrowi, to również kompetencja do wyłonienia reprezentatywnego przedstawicielstwa powinna mu przysługiwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Odnoszę wrażenie, że zapis zaproponowany przez podkomisję z autopoprawką odpowiada naszym intencjom. Proponuję głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje przyjęły większością głosów art. 2412 §2 pkt 1 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję z uwzględnieniem autopoprawki zgłoszonej przez posła W. Pawlaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełWiktorPawlak">Zgłaszam autopoprawkę podkomisji do art. 2412 §2 pkt 2: proponujemy skreślić słowo „przedsiębiorstw”.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełWiktorPawlak">Poseł Jerzy „Jaskiernia (PZPR): Jakie to będzie miało konsekwencje prawne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#DyrektorbiuraprawnegoKancelariiSejmu">Kazimierz Małecki: Można również skreślić wyraz „państwowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Mam wątpliwość, czy nie jest to zabieg przedwczesny, czy czytając pkt 2 znamy już treść pkt. 5, gdzie mowa jest o nie uspołecznionych zakładach pracy? Czy nie włącza to tych ostatnich do pkt.2?</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Adam Wójcik biuro prawne Kancelarii Sejmu: Aby temu zaradzić, można przenumerować poszczególne punkty, zmieniając ich kolejność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DyrektorzespołuNIKKlemensRomanowski">Opowiadam się za propozycją podkomisji wraz z autopoprawką - tekst będzie bardziej klarowny. Proponuję pozostawić słowo „państwowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">A więc proponuje się brzmienie: „ze strony państwowych zakładów pracy…” Komisje przyjęły w głosowaniu art. 241 §2 pkt 2 z autopoprawką podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełEmiliaPogonowskaJucha">Mam jeszcze wątpliwości co do art. 2412 §2 pkt 1. Jest tam mowa, iż zawarcie układu przez ministra (kierownika urzędu centralnego) wymaga uzyskania pozytywnej opinii organów przedsiębiorstw, których układ dotyczy. Czy odnosi się to również do dyrektora przedsiębiorstwa? W myśl przepisów prawo wyrażania opinii mają dwa organy przedsiębiorstwa: ogólne żebranie pracowników i rada pracownicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełWiktorPawlak">W ustawie o przedsiębiorstwie państwowym mamy organy samorządu załogi w układzie wewnętrznym i dyrektora przedsiębiorstwa w układzie zewnętrznym. W omawianym przypadku występuje ta ostatnia sytuacja. Tak więc, zgodnie z ustawą układ zbiorowy pracy opiniuje zarówno dyrektor, jak i organy samorządu pracowniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Trzeba tę interpretację zawrzeć w wystąpieniu posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje w głosowaniu przyjęły kolejne paragrafy art. 2412, cały art. 2413 oraz art. 2414 §1 i § 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełEmiliaPogonowskaJucha">Art. 2414 §3 brzmi: „W razie rozwiązania lub wypowiedzenia układu strony powinny przystąpić niezwłocznie do ustalenia treści, nowego układu. Do czasu zawarcia przez strony nowego układu lub przedłużenia mocy obowiązującej dotychczasowego układu, obowiązuje układ dotychczasowy, chyba że strony nie zamierzając zawrzeć nowego układu ustalą inny termin obowiązywania układu dotychczasowego?. Proszę wyjaśnić moje wątpliwości: jak może obowiązywać coś, co zostało rozwiązane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełWiktorPawlak">Układ zbiorowy może być rozwiązany np. z uwagi na nowe warunki ekonomiczne, określone w kolejnym narodowym planie społeczno-gospodarczym. Do wypowiedzenia układu zbiorowego zobowiązany jest wówczas przedstawiciel przedsiębiorstwa. Układ zawiera jednak nie tylko postanowienia płacowe, ale również inne, jak np. dotyczące zagadnień bezpieczeństwa i higieny pracy, świadczeń socjalnych, działalności społeczno-kulturalnej. W wyniku ustaleń nowego NPSG następuje rewizja zagadnień płacowych - reszta postanowień zachowuje aktualność, jednak wypowiedzenie warunków układu jest konieczne. Przyjęliśmy więc taką formułę; by nie zostawiać po układzie pustki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Art. 2414 w §1 przewiduje, iż układ rozwiązuje się w zasadzie z woli stron - podobnie jak się go zawiązuje. Trzeba też widzieć, że obowiązywanie układu leży w interesie załóg - nie są one zainteresowane pracą w stanie bezukładowym. Sami pracownicy, a także sądy, mieliby w takiej sytuacji wiele wątpliwości. Potrzebna jest więc tu ingerencja ustawowa: ograniczenie woli stron układu. Jest to rozwiązanie słuszne i potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#ProfCzesławJackowiak">Komisje przyjęły art. 2414 §3 1 §4 oraz cały art. 2415.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#ProfCzesławJackowiak">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Sformułowanie art. 2416 §1 może budzić wątpliwości. Stwierdza się tam, iż „układ stosuje się do wszystkich pracowników zatrudnionych w zakładach pracy objętych jego postanowieniami, chyba że strony w układzie postanowią inaczej”. Stroną mą związki zawodowe, może więc powstać wątpliwość co do pozbawienia pewnych uprawnień pracowników nie będących członkami związków zawodowych. Proponuję uzupełnić ten zapis sformułowaniem, że nie narusza on przepisów art. 24 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy istnieje potrzeba stwierdzania, że zapis ten nie narusza wspomnianych przepisów? Nie narusza on przecież także wielu innych przepisów. Staramy się eliminować tego rodzaju wyliczenia.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Dyskutowany projekt należy do prawa o zasięgu masowym, które musi być zrozumiałe dla każdego. Uważam, że przedłożona wersja tego przepisu może powodować skojarzenia, o których nadmieniłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Przy obecnie proponowanej redakcji mogą też powstać wątpliwości co do zgodności tych przepisów z ratyfikowanymi przez nasz kraj konwencjami Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczącymi wolności związkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Zapis w wersji proponowanej przez podkomisję jest zgodny z dotychczasowymi zapisami; nie było na ten temat żadnych sporów ani wątpliwości ze strony MOP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WiesławRadzikowski">Proponowany przez podkomisję zapis jest zgodny z naszym, długo dyskutowanym, stanowiskiem. Nie wyobrażamy sobie, by związek zawodowy, będący jedną ze stron w układzie, postanowił, coś innego, niż stanowi ustawa o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WiesławRadzikowski">Komisje przyjęły art. 2416 §1 i §2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#DocdrWłodzimierzPiotrowski">Mam uwagę dotyczącą art. 2416 §3, w którym jest mowa o możliwości rozszerzenia przez ministra pracy, płac i spraw socjalnych, na wniosek właściwej ogólnokrajowej organizacji związkowej, zakresu stosowania określonego układu na pracowników zakładów pracy nie objętych żadnym układem. Uważam, że obecna redakcja nie zawiera dostatecznych gwarancji, a. zwłaszcza nie nakłada obowiązku publikowania tego rodzaju decyzji. Proponowany przepis dotyczący owej klauzuli generalizacyjnej powinien znaleźć się na końcu rozdz. I, gdyż dotyczy problematyki odrębnej od regulowanej w poprzednich przepisach.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#DocdrWłodzimierzPiotrowski">Proponuję nowe brzmienie art. 2416 §3. Oto ono: „pkt 1. Na wniosek związku zawodowego o zasięgu ogólnokrajowym, lub federacji związków zawodowych, albo też organizacji lub zrzeszenia skupiających zakłady, minister pracy, płac i spraw socjalnych może, jeżeli wymaga tego polityka społeczna lub gospodarcza państwa, rozszerzyć zakres obowiązywania określonego układu zbiorowego pracy na zakłady pracy i pracowników nie objętych żadnym układem zbiorowym pracy pkt 2. Nadanie określonemu układowi zbiorowemu pracy mocy powszechnie obowiązującej następuje w drodze rozporządzenia ministra pracy, płac i spraw socjalnych wydanego w porozumieniu z właściwymi ministrami resortowymi oraz po zasięgnięciu opinii zainteresowanych organizacji związkowych o zasięgu ogólnokrajowym oraz organizacji i zrzeszeń skupiających zakłady pracy lub osoby fizyczne zatrudniające pracowników; pkt 3. Układ zbiorowy pracy, którego zakres obowiązywania został rozszerzony zgodnie z przepisem §2, wymaga publikacji w Dzienniku Urzędowym ministra pracy, płac i spraw socjalnych”.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#DocdrWłodzimierzPiotrowski">Minister pracy, płac i spraw socjalnych Stanisław Gębala: W moim przekonaniu sformułowanie zaproponowane przez podkomisję jest wystarczające. Sama praktyka wydawania tego rodzaju rozporządzeń przewiduje uzgodnienie z zainteresowanymi stronami oraz opublikowanie. Można by dodać: „w uzgodnieniu z zainteresowanymi organizacjami”, ale to w praktyce niczego nie zmieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Jak wynika z wyjaśnienia ministra, jest to po prostu rutynowy tryb prac prawotwórczych rządu. Gdyby ktoś miał jednak w tej sprawie inne zdanie, proszę o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Proponuję w art. 2416 §3 projektu podkomisji sformułowanie: „minister pracy, płac i spraw socjalnych… może rozszerzyć zakres stosowania określonego układu…” uzupełnić słowami: „w drodze zarządzenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AdamWójcik">Tego rodzaju decyzja może być przez ministra podjęta tylko w drodze zarządzenia lub rozporządzenia - innej drogi nie ma. Różnica jest tylko taka, że rozporządzenia są publikowane w Dzienniku Ustaw, zaś nie wszystkie zarządzenia podlegają publikacji. Ponadto zwracam uwagę, że w pierwszym zdaniu §3 wyraźnie stwierdza się, iż minister pracy, płac i spraw socjalnych może rozszerzyć zakres stosowania określonego układu na wniosek właściwej ogólnokrajowej organizacji związkowej, czyli konsultacja jest tu obligatoryjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Mam pytanie do ekspertów: czy optujecie panowie za rozporządzeniem, czy też za zarządzeniem?</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Proponuję rozporządzenie, ponieważ zarządzenia nie zawsze są publikowane, a zakłady pracy i ich załogi powinny znać dotyczące ich przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Pragnę zauważyć, że zarządzenia o charakterze wykonawczym również muszą być publikowane. Autorem koncepcji zmian w tej części projektu jest jednak doc. W. Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JaninaBiernat">Układ jest normą prawną, zaś rozporządzenie zmienia sens tego układu. Rozszerzanie układu nie może w moim przekonaniu następować w drodze aktu normatywnego. Proponuję więc nie zmieniać przedłożonego przez podkomisję zapisu.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JaninaBiernat">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Zarówno polska przedwojenna ustawa, jak i inne współczesne akty prawne dotyczące tych zagadnień przewidują upoważnienie ministra pracy lub jego odpowiednika do rozszerzania układu zbiorowego ma te dziedziny, które nie są nim objęte - i to właśnie w drodze aktu normatywnego. To instytucja znana prawu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Proponuję rozważyć uzupełnienie §3, w myśl propozycji prof. Cz. Jackowiaka sformułowanie „w drodze zarządzenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JaninaBiernat">Jeśli rozszerzenie zakresu działania układu ma nastąpić w drodze aktu normatywnego powinno to być zarządzenie. Zwracam jednak uwagę, że układ jest tylko rejestrowany i nie podlega publikacji, zaś zarządzenie rozszerzające jego zakres działania byłoby publikowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Jest to spostrzeżenie trafne, ale paradoks jest tylko pozorny. Strony zawierające układ mają obowiązek podania go zainteresowanym do wiadomości. Przy rozszerzaniu zakresu działania układu aktem normatywnym nie ma stron, zachodzi więc potrzeba opublikowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WiesławRadzikowski">Nie widzę tu problemu. Czy warto wprowadzać super-procedurę objęcia układem jakiegoś przedsiębiorstwa? Dokona się to przecież na wniosek związków zawodowych i. one zadbają o opublikowanie stosownych przepisów i zapoznanie z nimi zainteresowanych. Dalszy tryb postępowania powinien więc być taki, jak w przypadku zawierania układów zbiorowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AdamWójcik">Jest tu pewne nieporozumienie. Akt władczy ministra będzie po. prostu głosił, że układ taki a taki odnosi się do danej grupy pracowników, nie będzie zaś powtarzał treści tego układu. Decyzja taka musi zapaść przynajmniej w trybie zarządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Co stoi na przeszkodzie, by przyjąć uzupełniające sformułowanie: „w drodze zarządzenia”? Przedstawiciel OPZZ stwierdzaj że nie widzi potrzeby ustawowego nakazywania publikacji tego rodzaju zarządzeń. Czy są więc jakieś przeciwwskazania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JaninaBiernat">Jeśli dojdziemy do wniosku, iż jest to akt władczy - będzie to również zarządzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy uzupełnienie to będzie zatem zbędnym napisem. czy osłabi wymowę tego paragrafu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Wypowiedź przedstawicielki biura prawnego URM: „jeśli dojdziemy do wniosku, że jest to akt władczy” utwierdza mnie w przekonaniu, że proponowany dodatkowy zapis jest niezbędny. To musi być akt władczy, aby nadać układowi moc obowiązywania poza zawierającymi go stronami.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#ProfCzesławJackowiak">Komisje w głosowaniu przyjęły zapis art. 2416 §3 z uzupełnieniem o sformułowanie; „w drodze zarządzenia”.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#ProfCzesławJackowiak">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski; Powstaje niebezpieczeństwo, że art. 241§3 posłuży jako instrument obchodzenia przepisów o właściwym trybie przygotowania układu zbiorowego. Aby w jakiejś mierze temu przeciwdziałać proponuję w przepisie tym po słowach: „na wniosek właściwej ogólnokrajowej organizacji związkowej” dodać: „i po wysłuchaniu organizacji skupiającej zakłady pracy”.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#ProfCzesławJackowiak">Komisje odrzuciły powyższą propozycję doc. W. Piotrowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy są uwagi do art. 241? §1? Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do §2? Nie ma - jest uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Do §3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Postuluję podniesienie w referacie posła sprawozdawcy następującej kwestii. W omawianym §3 przewiduje się rozpoznawanie przez Sąd Najwyższy sporów na tle ewentualnej niezgodności układów z przepisami prawa. Należałoby wyraźnie zaznaczyć, że postępowanie przed Sądem Najwyższym ma charakter instancyjny, i że od zapadłego orzeczenia przysługuje środek odwoławczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy jest konkretna propozycja zmiany przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Nie widzę potrzeby żadnej zmiany. Idzie tylko o to, by w uzasadnieniu projektu ustawy rozstrzygnąć tę wątpliwą kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Czy są uwagi do §3? Nie ma - uważam go za uzgodniony.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje przyjęły bez dyskusji art. 2417 §§ 4, 5, 6, 7 oraz art. 2418, 2419, tytuł rozdziału II, art. 24110 i art. 24111 §1.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Prof. Czesław Jackowiak; Do art. 24111 §2 mam uwagę, w moim przekonaniu, zasadniczą. Otóż według §2 postanowienia układu zbiorowego pracy dotyczące wynagrodzeń, mogą być zastosowane w zakładowej umowie zbiorowej pod warunkiem posiadania wypracowanych przez zakład pracy środków. A przecież według art. 241 §1 układy zbiorowe pracy określają najniższe stawki wynagrodzenia zasadniczego i zasady ich przyznawania. Jak jednak stanowi omawiany teraz przepis, te właśnie najniższe stawki mogą byś wprowadzone w umowach zbiorowych tylko pod warunkiem posiadania wypracowanych przez zakład pracy środków, mogą więc także nie zostać wprowadzone. Moim zdaniem, jest to sprzeczne z charakterem gwarancyjnym najniższych wynagrodzeń. Pracownik powinien mieć prawo do tych najniższych, stawek niezależnie od kondycji ekonomicznej przedsiębiorstwa. Rozważany problem łączy się też ściśle z modelem układów zbiorowych pracy. Jak wiadomo, układ zbiorowy w danej branży wchodzi w życie dopiero po zawarciu, zakładowej umowy zbiorowej. Może to oznaczać, że w niektórych przedsiębiorstwach danej branży układ zbiorowy nigdy nie znajdzie zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Rozumiem intencje rządu, dążenie do uchylenia minimum gwarancyjnego w celu zwiększenia wydajności i efektywności pracy. Dlaczego jednak mamy się godzić na obniżanie wynagrodzenia w nieskończoność, gdy przedsiębiorstwo działa źle? Jestem zdania, że zła gospodarka przedsiębiorstwa nie uzasadnia odmowy wypłaty najniższych wynagrodzeń. Wynagrodzenia te, obok funkcji zapłaty za pracę, spełniają jeszcze funkcje środka zaspokojenia elementarnych potrzeb bytowych pracowników. Trudno pogodzić się z tym, by pracownik ponosił w tym zakresie ryzyko gospodarczych niepowodzeń przedsiębiorstwa. Co więcej, w omawianym przepisie widzę sprzeczność z Konstytucją PRL, która postanawia, że, wysokość wynagrodzenia zależy od ilości i jakości pracy. Według Kodeksu pracy natomiast, dodatkowym kryterium oceny pracy jest jej rodzaj. Niezgodnie z tym, w omawianym przepisie uzależnia się wysokość wynagrodzenia od posiadanych przez zakład pracy środków. Przekształca to umowę o pracę w rodzaj umowy spółki. Nie można tego zaaprobować. Uważam, że należy bronić zasady minimum gwarantowanego i szukać innych środków dla zapewnienia wzrostu wydajności pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiceministerJanuszPawłowski">Dlatego minister uzgadnia treść układu z podległymi mu przedsiębiorstwami, by minima określane były na poziomie realnym. Zapis §2 wynika z potrzeb reformy gospodarczej. Sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstwa może się bowiem radykalnie zmienić w czasie między zakończeniem negocjacji a wejściem w życie układu Przedsiębiorstwo nie może być postawione w sytuacji przymusowej. Wysokość wynagrodzeń, w tym także najniższych, musi być uzależniona od posiadanych przez przedsiębiorstwo środków. Należy pamiętać i o tym, że zakładowe umowy zbiorowe są przejawem samorządności załogi. To sama załoga decydować ma o wysokości najniższych wynagrodzeń. Dodatkowy, zewnętrzny gwarant jest więc niepotrzebny. I jeszcze jedno: płaca minimalna w gospodarce uspołecznionej jest zagwarantowana z mocy przepisów Rady Ministrów. To jest wystarczające. Dalsze rozszerzanie gwarancji byłoby zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ProfCzesławJackowiak">Wobec takiego stanowiska przedstawiciela rządu czuję się zmuszony uzupełnić moje uwagi. Zajrzyjmy do §3 omawianego artykułu. Tu także mowa o uzależnieniu wysokości wynagrodzeń od posiadanych przez zakład pracy środków, ale dotyczy to zastosowania wyższych stawek, niż przewidziane w układzie zbiorowym pracy. To jest podejście racjonalne i wyrasta z właściwie pojętego ducha samorządności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#KrzysztofRączka">Omawiane problemy mają charakter kardynalny i powinny w pierwszym rzędzie wzbudzić zainteresowanie przedstawicieli związków zawodowych. To bowiem związki zawodowe zawsze broniły stanowiska, że układy zbiorowe pracy określają pewne nieprzekraczalne minima stawek wynagrodzenia. Po drugie, płaca jest również kategorią ekonomiczną. Zaniżanie płacy prowadzi do zacierania jednego z najistotniejszych parametrów działalności przedsiębiorstwa. I po trzecie, §2 sformułowany jest bardzo rygorystycznie i nie przewiduje żadnej swobody w kształtowaniu wysokości wynagrodzeń, jeśli przesłanki jego zastosowania zostaną spełnione.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#KrzysztofRączka">Spostrzeżenia te skłaniają mnie do poparcia propozycji prof. C. Jackowiaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WiesławRadzikowski">Stanowisko związków zawodowych w tej sprawie nie ulega zmianie. Argumentów za przyjęciem §2 dopatrywano się w zasadzie w samodzielności i samofinansowaniu przedsiębiorstw. Nie wydaje się to do końca słuszne. Naszym zdaniem, §2 może usprawiedliwiać „byle jakość” w działalności ekonomicznej. Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo jest tak nędzne, że nie stać go na opłacenie najniższych przewidzianych w układzie wynagrodzeń, to nie powinno mieć ono racji bytu i powinno ulec likwidacji. Jeżeli jednak przedsiębiorstwo takie się utrzymuje, to zna-czy, że jest ono z jakiegoś względu potrzebne. Jeśli tak, to nie powinno się zmuszać ludzi zatrudnionych w takim potrzebnym przedsiębiorstwie do ponoszenia ujemnych skutków jego złego stanu ekonomicznego. Proszę więc Komisje o przyjęcie argumentacji prof. C. Jackowiaka. Powtarzam: albo zapewni się środki na minimum gwarantowane, albo należy postawić przedsiębiorstwo w stan likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosełRajmundMoric">Cóż można dodać do wypowiedzi mojego przedmówcy? Powinniśmy raczej poprosić przewodniczącego podkomisji o przedstawienie racji, dla których przepis ten został wprowadzony do projektu ustawy, choć nie było go w projekcie rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełWiktorPawlak">Był, ale oznaczony jako art. 2419. został przez nas przeniesiony do rozdziału „Zakładowe umowy zbiorowe” i otrzymał inny numer. Sądzę, że spór wynika z tego, iż nie rozstrzygnęliśmy do końca sprawy funkcji układów zbiorowych pracy w warunkach reformy gospodarczej. Myśli się wciąż w kategoriach dawnych układów zbiorowych, które miały na celu m.in. zapewnienie funduszy na wynagrodzenia. Zwracam uwagę, że omawiany przepis dotyczy tylko tych przedsiębiorstw, które tworzą zakładowe systemy wynagradzania. Są to przedsiębiorstwa, posiadające odpowiednie środki na wynagrodzenia. Układy zbiorowe pracy oraz zakładowe umowy zbiorowe dotyczą przede wszystkim podziału wypracowanych środków, nie zaś zapewnienia minimum gwarantowanego. Ta teza łączy się z nowym podejściem do układów zbiorowych. Wydaje się, że nowy ich model dostosowany jest lepiej do nowych warunków gospodarczych. Czy więc wprowadzenie zapisu charakterystycznego dla dawnego modelu byłoby właściwe?</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PosełWiktorPawlak">Doc. dr Włodzimierz Piotrowski: Dyskutowana sprawa ma istotne znaczenie. Nie można twierdzić, że §2 jest złym przepisem, przeciwnie, wiele przemawia za jego utrzymaniem. Zgadzam się jednak z argumentem, że cytowany przepis jest o tyle niekorzystny, iż przyzwyczaja do nieefektywnej pracy przedsiębiorstw, przyczynia się do utrzymywania przedsiębiorstw niegospodarnych. Przecież minimum w danej branży ustalane jest zawsze na poziomie możliwości przedsiębiorstwa najsłabszego. Jeśli więc pojawia się jakieś przedsiębiorstwo, które tym minimalnym stawkom nie może sprostać, to jest to naprawdę niepokojące. Takie przedsiębiorstwo nie powinno mieć, jak już mówiono, prawa istnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WiceministerJanuszPawłowski">Opowiadam się za utrzymaniem obecnego tekstu §2. Sądzę, że przepis ten może służyć urealnieniu procedury negocjacji minimalnego wynagrodzenia w układzie zbiorowym. Świadomość treści §2 wykluczy postawę nadmiernych, nieuzasadnionych żądań płacowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Sam fakt, że Rada Ministrów w uzgodnieniu z ogólnopolską organizacją międzyzwiązkową będzie przeprowadzać co dwa lata weryfikacje tych przepisów stanowić będzie jakiś wentyl bezpieczeństwa. Z drugiej strony skreślenie tego przepisu oznaczałoby, że środki na podwyższenie wynagrodzeń należałoby odebrać przedsiębiorstwom dobrze pracującym. Przecież nie znajdziemy ich gdzie indziej, a rząd nie ma specjalnych zapasów finansowych na ten cel. Uważam ten zapis za konieczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Rozumiem, że podkomisja podtrzymuje swoją propozycję. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Komisje przyjęły art. 24111 §2 przy 5 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Następnie komisje przyjęły §§ 3, 4 i 5 art. 24111 oraz art. 24112 i art. 24113 §§ 1, 2, 3, 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Według §5 art. 24113 spory z §4 art. 24113 będą rozpoznawać sądy rejonowe - sądy pracy właściwe dla zakładu pracy. Jest to konstrukcja analogiczna z konstrukcją art. 691 §1 Kodeksu postępowania cywilnego. W tamtym przypadku dotyczy to jednak sprawy powoływania, zawieszania i odwoływania dyrektora. W literaturze panuje przekonanie, że od tych rozstrzygnięć nie ma odwołań i są one prawomocne. Aby uniknąć nieporozumień, proponuję dopisać w §5, że sądy rozstrzygają te spory w trybie postępowania nieprocesowego.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Komisje przyjęły art. 24115 §5 z poprawką zaproponowaną przez dyrektora W. Tomyna.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Następnie Komisje przyjęły art. art.: 241, 241, 241 i 241 oraz art. art. : 2, 3 i 4 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#DyrektorWłodzimierzTomyn">Na zakończenie posiedzenia Komisje przy 2 głosach wstrzymujących się przyjęty w całości projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz wybrały jednomyślnie na sprawozdawcę posła Wiktora Pawlaka (PZPR).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>