text_structure.xml 44.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełKazimieraPlezia">Dnia 2 października 1984 r. Komisje: Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Witolda Zakrzewskiego (bezp.), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełKazimieraPlezia">- sprawozdanie podkomisji o rządowych projektach ustaw o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełKazimieraPlezia">W obradach udział wzięli: minister sprawiedliwości Lech Domeracki przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, ZUS, organizacji społecznych, eksperci.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełKazimieraPlezia">Przewodniczący podkomisji poseł Łukasz Balcer (SD): Przed około 2 laty Rada Ministrów skierowała do Sejmu projekty 2 ustaw: o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego. Wyłoniono wówczas podkomisję, której prace trwały długo. W okresie tym zarysowały się odmienne opinie co do podstawowych zasad. Podkomisja zbierała się ponad 20 razy. Projekty konsultowano z 9 zespołami poselskimi. W pierwszym okresie konsultacji przeważały poglądy o potrzebie dwuinstancyjnego postępowania, aczkolwiek niektóre zespoły poselskie były zdania, że należy utrzymać istniejący stan rzeczy. Eksperci opowiedzieli się za podstawowymi zasadami projektów rządowych. We wrześniu tego roku podkomisja spotkała się z przedstawicielami 11 federacji związków zawodowych, którzy jednomyślnie poparli podstawowe zasady. Zgłoszone przez nich wnioski zostały uwzględnione, z jednym wyjątkiem. M.in. wnosili oni o wprowadzenie powszechnego postępowania pojednawczego, a nie tylko stworzenie takiej możliwości, w zakładach pracy zatrudniających co najmniej 50 pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełKazimieraPlezia">Na ostatnim posiedzeniu podkomisji nie było większych zastrzeżeń co do propozycji przekazania spraw z zakresu prawa pracy do sądów powszechnych. Nie udało się natomiast wypracować jednolitego rozwiązania dotyczącego rozpoznawania spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. Większość opowiadała się za zasadami zgłoszonymi przez rząd w autopoprawce. Z zakresu ubezpieczeń społecznych do rozwiązania pozostają 2 podstawowe problemy: po pierwsze, czy rady nadzorcze ZUS mają spełnić funkcje orzecznicze, czy też ich kompetencje mają ograniczać się tylko do funkcji nadzorczych, na co wskazuje zresztą ich nazwa. Po drugie, czy postępowanie przed sądem ma być jednoinstancyjne czy dwuinstancyjne. Każde z tych rozwiązań miało swoich zwolenników. Przeważyły głosy optujące za projektem rządowym, gdyż pozwala to na zachowanie pewnych uprawnień rad nadzorczych, a po drugie dotychczas tryb rozpoznawania spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych był w sądzie jednoinstancyjny.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełKazimieraPlezia">W toku prac podkomisji zgłoszono wiele propozycji dotyczących zmian w Kodeksie postępowania cywilnego. Podkomisja uznała jednak, że nie jest uprawniona do rozpatrywania tych spraw i zajęła się wnioskami tylko o tyle, o ile wiązały się one z reformą systemu rozstrzygania sporów pracowniczych i z ubezpieczeń społecznych. Pozostałe wnioski nie zostały rozpatrzone.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PosełKazimieraPlezia">W tym stanie rzeczy przedkładamy projekt rządowy z daleko idącymi zmianami, które jednak nie naruszają podstawowych zasad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Rozumiem, że sprawy te są na tyle złożone, że trudno byłoby je rozstrzygać bez rozpatrzenia szczegółowych tekstów. Proponuję, aby nie prowadzić dyskusji ogólnej tylko skoncentrować się na poszczególnych zagadnieniach, a więc na rozstrzyganiu sporów z zakresu prawa pracy, ubezpieczeń społecznych oraz na kwestiach proceduralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełIrenaSroczyńska">W 1960 r. przy powoływaniu rad nadzorczych i powierzeniu im później kompetencji orzekania w I instancji głównym argumentem było niesprawdzenie się w życiu istniejącego systemu, kiedy to odwołania od decyzji ZUS rozpatrywały sądy. Rady Nadzorcze przejęły wówczas od sądów i Trybunału Ubezpieczeń ok. 50 tys. zaległych spraw. Większość zaległości wynosiła ok. 10 miesięcy. Obecnie rady nadzorcze rozpatrują sprawy przez ok. 10 do 12 dni. W postępowaniu odwoławczym sądy zmieniły tylko 7% orzeczeń, co świadczy o prawidłowości decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełIrenaSroczyńska">Nie twierdzę, że powrót do dawnego systemu rozpatrywania spraw w I instancji przez sądy pracy i ubezpieczeń spowoduje powtórzenie starych błędów. Ale prawdą jest, że prowadzenie spraw przez sądy wiąże się z pewną biurokracją, formalizmem i niebezpieczeństwem przedłużenia spraw.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełIrenaSroczyńska">Obecne postępowanie rad nadzorczych charakteryzuje szybkość i odformalizowanie. Zainteresowany nie skrępowany sądową atmosferą po prostu prowadzi zwykłą rozmowę i bezpośrednio wyjaśnia swoje racje. W radach nadzorczych zasiadają ludzie obiektywni, nie związani służbowo z ZUS. Praca rad nadzorczych nigdy dotąd nie była krytykowana przez sądy i zainteresowanych. Po co więc zmieniać coś co dobrze zdaje egzamin w życiu?</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełIrenaSroczyńska">Czy należy więc w imię porządku prawnego nie uwzględniać ważnych względów społecznych? Interesanci ZUS, to ludzie starzy, schorowani, dlaczego komplikować im życie i zmuszać, aby swoje sprawy załatwiali przez sąd, do którego normalny człowiek nie lubi chodzić.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełIrenaSroczyńska">Obecnie rząd przygotowuje projekt ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych. W tej ustawie zamierza się również uregulować rolę rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełIrenaSroczyńska">Uwzględniając to wszystko wnioskuję w imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej wyłączenie sprawy rad nadzorczych i rozpatrywania sporów od decyzji oddziałów ZUS z projektu ustawy. Wymaga to dokonania w obu projektach niezbędnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PosełIrenaSroczyńska">Nasuwają się też wątpliwości związane z trybem prac nad rozpatrywanymi projektami. Czy mogą być bowiem autorytatywne opinie związków zawodowych, jeśli na 117 federacji głos w tej sprawie zabiera 11. Z rozmów ze związkowcami wynika, że po prostu nie znają problematyki rad nadzorczych. Nie są więc w stanie zajmować stanowiska w wielu sprawach.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PosełIrenaSroczyńska">Mam też uwagę do formy prowadzenia prac przez podkomisję. Na kilku członków podkomisji w spotkaniach uczestniczy 20 osób zaproszonych. Wszystkich bardzo szanuję. Myślę jednak, że w tej sytuacji trudno posłowi zajmować stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełSylwesterZawadzki">Przypominam sobie nasze posiedzenie w tej sprawie prawie dwa lata temu. Głos zabierała wówczas również poseł I. Sroczyńska i postulowała przeprowadzenie konsultacji w zakładach pracy i ze związkami zawodowymi. Miałem co do tego poważne wątpliwości, ponieważ projekt był konsultowany wcześniej z dawnymi związkami zawodowymi i zyskał ich akceptację. Teraz poseł I. Sroczyńska znowu postuluje szerszą konsultację ze związkami, zarzucając 11 federacjom, którym projekt poddano pod rozwagę, ignorancję, nieznajomość sprawy dlatego że opowiedziały się za projektem. Uważam to za niedopuszczalną metodę postępowania. Proszę pamiętać, że z wielu względów jesteśmy dziś w sytuacji przymusowej i nie możemy odwlekać dalej sprawy. Nie możemy teraz zajmować stanowiska wobec tego, czy opinie związków, jakie uzyskaliśmy, są wystarczające czy też nie. Zawarte w projekcie rozwiązania nie wykluczają przecież udziału związków zawodowych w rozstrzyganiu spraw z zakresu prawa pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełWładysławKupiec">Poseł I. Sroczyńska powtórzyła swoją argumentację z poprzedniego posiedzenia i z posiedzenia podkomisji. Problem dojrzał już do rozstrzygnięcia. Nie można teraz odsyłać sprawy do ustawy dotyczącej ZUS. Jest to bowiem całość, która dotyczy sądownictwa pracy, a więc i ubezpieczeń społecznych także. Czy można przemilczać argumenty zawarte w uzasadnieniu, gdzie mówi się, że rozwiązanie takie z jakim mamy do czynienia obecnie nie jest znane innym państwom socjalistycznym, nie jest też zupełnie zgodne z naszym porządkiem konstytucyjnym. Dalsza dyskusja w tej sytuacji powinna się zaczynać od propozycji zmian Konstytucji, a dopiero potem można mówić o uprawnieniach rad nadzorczych. Rozwiązania projektu akceptowały nie tylko stare związki, ale akceptują je także nowe. Wojewódzkie zespoły poselskie przeprowadziły konsultacje w zakładach pracy i okazuje się, że rozwiązania projektu nie budzą wśród załóg zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Nie jest to taki prosty problem jakby się to mogło na pozór wydawać. Gdyby tak było, być może zrodziłyby się inne rozwiązania. Poseł I. Sroczyńska dysponuje rzeczowymi argumentami, prześledziła sytuację i zna sprawy jakie się w tej dziedzinie rozgrywają. Rozumiem, że dążymy do tego, aby jednolicie uregulować cały system odwoławczy. Nie można jednak przy tym gubić racji społecznych. Niesłuszny wydaje się argument dotyczący konsultacji. To zapewne trudny problem. Proszę wziąć pod uwagę proporcje: 11 federacji do 117 istniejących. Zachodzi też pytanie, jakie to były federacje? Czy te najmocniejsze? Wydaje się, że sprawa powinna być przekonsultowana z większością związków zawodowych. Mają one oczywiście w tej chwili wiele innych spraw do rozważenia i zapewne trudno byłoby im zająć jednoznaczne stanowisko. Czy nie należałoby w tej sytuacji zastanowić się nad propozycją poseł I. Sroczyńskiej bądź znaleźć jakieś wyjście kompromisowe. W każdym jednak razie nie można z góry odrzucać zgłoszonego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełEdwardBajda">Nie Chcę podważać opinii 11 federacji, pragnę jednak zwrócić uwagę na pismo Federacji Górników, w którym prosi ona o przesłanie projektu ustawy, której nie otrzymała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MinistersprawiedliwościLechDomeracki">Chciałbym uzasadnić dlaczego rady nadzorcze ZUS pozbawia się funkcji orzeczniczej. W projekcie wyłącza się ją dlatego, że oparto się na konstytucyjnym założeniu, iż wymiar sprawiedliwości powinny sprawować niezależne sądy. Drugi argument polega na tym, iż rząd wychodzi z założenia, że rady nadzorcze ZUS są po to, aby spełniać funkcje nadzorcze, a nie orzecznicze. W obecnym systemie i tak jedynie 27% spraw przechodzi przez orzeczniczą kontrolę ZUS. Występując w imieniu rządu popieram projekt rządowy wraz z autopoprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełHannaSuchocka">Sądzę, że jeśli uwzględnimy wniosek poseł I. Sroczyńskiej, to odwleczemy sprawę na czas nieokreślony. Przeprowadziliśmy przecież konsultacje na pewnej próbie, którą śmiało można uznać za reprezentatywną i uzyskaliśmy rezultat jednoznaczny. Padł wniosek dotyczący kompromisu. Wydaje mi się, że podkomisja przyjęła i tak rozwiązanie kompromisowe i to daleko idące, rezygnując z dwuinstancyjności. Nie można odsuwać sprawy w nieskończoność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Podkreślam, że przedstawiciele 11 federacji, z którymi konsultowaliśmy projekt, byli na posiedzeniu i osobiście złożyli swoje oświadczenia, a niektórzy z nich przedłożyli Je nawet na piśmie. Przewodniczący Miodowicz z Federacji Hutników napisał, że nie są w stanie zając stanowiska, a przedstawiciel tej Federacji uczestniczył w posiedzeniu podkomisji nie zabierając głosu. Stanowiska Federacji Hutników nie uwzględnialiśmy więc wśród tych 11, tak zresztą jak Federacji Górników, o której mówił poseł E. Bajda. Przypomnę, że 2 lata temu wojewódzkie zespoły poselskie konsultowały sprawę ze związkami zawodowymi uzyskując również akceptację, choć opinie były wówczas mniej jednolite niż obecnie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Proszę zauważyć jaka jest w tej chwili procedura ZUS. Przecież i tak mieliśmy jednoinstancyjne postępowanie. Proszę zanalizować bliżej art. 11 pkt 3 projektu i punkt następny, gdzie reguluje się uprawnienia rady nadzorczej. Czy zmiany w istocie są aż tak zasadnicze? Przecież każdą sprawę rada nadzorcza może rozpatrywać choć ma bardziej ogólne uprawnienia. Ponieważ uważam, że zmiany te nie są aż tak wielkie, jak się to próbuje przedstawiać, dlatego wnoszę w imieniu podkomisji o poparcie projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Mamy więc wszechstronne naświetlenie zagadnienia. Musimy poddać propozycję posła I. Sroczyńskiej głosowaniu. fasadą Jest jednak, że najpierw głosuje się nad propozycją podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">W głosowaniu 26 posłów opowiedziało się za stanowiskiem podkomisji, przeciw głosowało 8 a 10 wstrzymało się od głosu. W ten sposób wniosek poseł I. Sroczyńskiej upadł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejOborzyński">Proszę o sprawdzenie quorum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Komisje Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych quorum posiadają. Zachodzi natomiast wątpliwość co do Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej. W tej sytuacji proponuję, aby na sali pozostali posłowie z 2 pierwszych komisji i w tym składzie będziemy nadal procedować, a rezultaty przedstawimy do akceptacji Komisji Polityki Społecznej, gdy zbierze się jej quorum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełEugeniaKempara">Sprzeciwiam się temu wnioskowi ponieważ poseł I. Sroczyńska zgłaszała wniosek przeciwny propozycji rządowej w imieniu całej komisji. Jasną jest więc sprawą, że nasze ustalenia mogą zostać odrzucone przez Komisję Polityki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Ja również sprzeciwiam się. Pragnę uczestniczyć w posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Proszę bardzo. Możemy obradować w takim stanie rzeczy jak mamy obecnie. Decydowało będzie jednak stanowisko komisji posiadających większość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełŁukaszBalcer">W art. 1 podkomisja uwzględniła postulaty związków zawodowych, aby sprawy z zakresu prawa pracy rozpatrywali sędziowie i ławnicy posiadający doświadczenie w tej dziedzinie prawa. Proponowałbym także, żeby w tym artykule znalazło się stwierdzenie, iż minister sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem pracy, płac i spraw socjalnych określa w drodze rozporządzenia zasady i tryb wyznaczania sędziów i ławników, o których mowa w ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się na temat art. 1? Widzę, że nie, a więc przechodzimy do art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Art. 2 dotyczy postępowania pojednawczego i podczas dyskusji w podkomisji ujawniła się ważna kwestia, którą chciałbym teraz przedstawić. W toku prac przyjęto, że komisje pojednawcze będą działać w zakładach pracy zatrudniających nie mniej niż 50 pracowników. Związki zawodowe jednomyślnie postulowały, żeby wszyscy pracownicy, niezależnie od wielkości zakładu pracy, mieli możność korzystania z mediacji. Jak jednak tworzyć komisje pojednawcze w zakładach pracy zatrudniających 2 czy 3 pracowników (zakłady rzemieślnicze). Dlatego zaproponowano przeprowadzenie mediacji poza zakładem pracy. Możliwe były 2 warianty: powołanie specjalnej komisji pojednawczej przy terenowych organach administracji państwowej lub prowadzenie mediacji przy sądach pracy, w sposób niesformalizowany.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Po dyskusji przyjęto, że każdy pracownik będzie miał prawo do mediacji, z tym że pracownicy zatrudnieni w zakładach pracy zatrudniających mniej niż 50 pracowników będą korzystali z mediacji przy sądach pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Czy są jeszcze jakieś uwagi dotyczące art. 2? Biuro Prawne Kancelarii Sejmu zgłosiło kwestię powoływania ławników do składów orzekających w związku z ich poprzednim udziałem w postępowaniu pojednawczym. Rozumiem, że nie potrzeba tego zaznaczać w ustawie, gdyż wyłączenie tego ławnika ze sprawy jest kwestią wewnętrzną danego sądu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Wyłączenie takiego ławnika wcale nie będzie potrzebne. Wręcz przeciwnie powinien orzekać w tej sprawie, gdyż ją zna. Podobna sytuacja istnieje w sądach rodzinnych, gdzie sędzia najpierw bierze udział w postępowaniu pojednawczym, a potem orzeka w sprawie rozwodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">Przyjęliśmy więc art. 2. Do art. 3 podkomisja nie wnosi uwag. Również art. 4 przyjmujemy z poprawką redakcyjną.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełWitoldZakrzewski">Komisje przyjęły jednogłośnie rozdz. I projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Wnoszę o przyjęcie rozdz. II w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Przepisy w nim zawarte są konsekwencją przyjęcia art. 1. Jednocześnie proponuję, żeby w art. 5 § 3 zamiast sformułowania „położonych na obszarze tego samego sądu wojewódzkiego” przyjąć sformułowanie „położonych na obszarze działania sądu wojewódzkiego”.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Naczelnik wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Gintowt: Sformułowanie zawarte w projekcie zostało przyjęte dlatego, gdyż jest ono takie samo jak w ustawie o sądach dla nieletnich. Chodziło więc o dostosowanie się do przepisów już istniejącej ustawy. Opowiadam się jednak za tą poprawką, gdyż niejednokrotnie okręgi sądów rejonowych znajdują się na obszarze kilku województw. Chodzi o to, żeby sądy rozjemcze były związane z konkretnym województwem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełŁukaszBalcer">Przechodzimy do działu 12 w art. 6. W art. 242 § 1 w wersji przedstawionej podkomisji była jeszcze mowa o postępowaniu polubownym. Proponuję dopisać to do tej wersji projektu. Jednocześnie w § 2 proponuję skreślić słowo „zakładową”, gdyż w zakładach pracy zatrudniających mniej niż 50 pracowników postępowanie polubowne będzie się odbywać w sądach pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Jeżeli nikt nie zgłasza innych poprawek możemy przyjąć wniosek przewodniczącego podkomisji bez odrębnego głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Przechodzimy do rozdziału o postępowaniu pojednawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Dyskutując na podkomisji sprawę postępowania pojednawczego zastanawialiśmy się, czym właściwie ma być mediacja - czy ma ona być jedynie niesformalizowaną rozmową? Jeżeli nie, to komisja pojednawcza powinna mieć swój regulamin obrad. W przedstawionym obywatelom posłom projekcie przyjmujemy w art. 247, że komisja pojednawcza sama ustala regulamin postępowania pojednawczego. Organ założycielski, który powołuje komisję pojednawczą, nie zajmuje się tą kwestią. Można jednak także przyjąć, najlepiej w art. 245, że to właśnie on ustalałby regulamin postępowania pojednawczego. Wówczas art. 245 pkt 1 brzmiałby „zasady i tryb powoływania komisji oraz regulamin postępowania pojednawczego”. Wreszcie można przyjąć, że postępowanie to nie powinno być sformalizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Mamy więc trzy możliwości:</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">1. Przyjmujemy tekst podkomisji, w którym regulamin ustala sama komisja pojednawcza.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">2. Regulamin postępowania pojednawczego ustala organ powołujący komisję.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełWitoldZakrzewski">3. Postępowanie pojednawcze obywa się bez regulaminu i wówczas skreślamy ostatnie zdanie art. 247.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosełWitoldZakrzewski">Za którym wariantem opowiada się podkomisja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Podkomisja za najlepszy uznała wariant I, czyli taki, jaki znajduje się w przedstawionym obywatelom posłom tekście projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełJaninaŁętowska">Chciałabym jeszcze wrócić do art. 244 § 3. Czy podkomisja rozważyła inny wariant zapisu, w którym komisję pojednawczą powołuje zakładowa organizacja związkowa. Poza tym kto będzie powoływał komisję w zakładach i spółdzielniach, w których nie istnieje rada pracownicza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Rzeczywiście związki zawodowe postulowały. żeby komisję pojednawczą powoływały wyłącznie zakładowe organizacje związkowe. Podkomisja rozważała to, ale nie mogła uwzględnić. Przyjęliśmy, że bardziej odpowiednie będzie powoływanie komisji pojednawczej wspólnie przez radę pracowniczą lub radę spółdzielni i zakładową organizację związkową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełJaninaŁętowska">Rozumiem intencję, ale czy nie można by uwzględniając choć częściowo postulaty związkowe odwrócić kolejności zapisu na pierwszym miejscu wymienić zakładową organizację związkową?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">W ten sposób meritum tego przepisu nie ulegnie zmianie, a zaakcentujemy rolę związków zawodowych. Jeżeli poseł J. Łęgowska składa taki wniosek, to czy poseł Ł. Balcer i podkomisja go akceptują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Z prawnego punktu widzenia są to zapisy identyczne. Rozumiem, że wniosek zyskał ogólne poparcie i poseł Ł. Balcer jest upoważniony do przeredagowania tekstu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełEugeniaKempara">Rozumiem, że jednocześnie zostanie skreślony § 2 art. 244 gdyż komisje pojednawcze dla tych zakładów znajdą się przy sądach pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Nie, gdyż ustawa przewiduje także wersję, w której w zakładzie zatrudniającym mniej niż 50 pracowników także może powstać zakładowa komisja pojednawcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Art. 246 przyjęliśmy na skutek wniosku federacji związków zawodowych, aby z udziału w komisjach pojednawczych Wyłączyć kierowników jednostek organizacyjnych ds. osobowych, zatrudnienia i płac.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Art. 249 proponuję uściślić poprzez sformułowanie „komisja pojednawcza przeprowadza postępowanie pojednawcze w zespołach składających się z co najmniej trzech członków tej komisji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Ma to na celu uwzględnienie dużych zakładów pracy, których komisje pojednawcze będą miały bardzo rozbudowaną strukturę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Biuro Prawne Kancelarii Sejmu wniosło poprawkę dotyczącą art. 250. Chodzi o dopisanie sformułowania „sprawy roszczeń ze stosunku pracy”. Jest to poprawka jedynie kosmetyczna mająca na celu wyjaśnienie pewnych kwestii. Poprzednio zdarzało się, że komisje pojednawcze zajmowały się także sprawami osobistymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Rozumiem dlaczego członkiem komisji pojednawczej nie może być kierownik jednostki organizacyjnej ds. osobowych, zatrudnienia i płac. Mam jednak wątpliwości co do sformułowania art. 250, zgodnie z którym kierownik ten nie znajdowałby się we właściwości komisji pojednawczej. W ten sposób osoby te pozbawia się możliwości udziału w postępowaniu mediacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełJaninaŁęgowska">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Moim zdaniem wątpliwości te wywodzą się z nieprecyzyjnego sformułowania art. 250. Odnosi się on bowiem do zakładowej komisji pojednawczej. Zgodnie natomiast z art. 2, sprawy osób zajmujących stanowiska kierownicze, a więc kierownika zakładu, jego zastępcy, głównego księgowego, radcy prawnego, a także kierownika jednostki organizacyjnej do spraw osobowych byłyby przedmiotem postępowania w komisjach pojednawczych przy sądach pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Proponuję zwrócić uwagę na art. 261 § 1, zgodnie z którym postępowanie pojednawcze w sporach ze stosunku pracy pracowników zajmujących stanowiska wymienione w art. 246 przeprowadzają komisje pojednawcze przy sądach pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Rozumiem, że sprawa została wyjaśniona i nie Jest potrzebne odrębne głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełŁukaszBalcer">W art. 252 potrzebna Jest drobna poprawka redakcyjna. Przepis brzmiałby następująco: „Ugodę zawartą przed.komisją pojednawczą wpisuje się do protokołu posiedzenia komisji. Protokół podpisują strony i członkowie zespołu”.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Kolejne artykuły komisje przyjęły w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PosełŁukaszBalcer">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Wprawdzie na posiedzeniu podkomisji dyskutowano redakcję art. 260, ale w moim przekonaniu budzi on pewne wątpliwości. Przypomnę, że zgodnie z nim minister pracy, płac i spraw socjalnych w porozumieniu z ministrem sprawiedliwość ci wyda wytyczne dotyczące powoływania, organizacji i funkcjonowania komisji pojednawczych w zakładach pracy oraz określi wzorcowy regulamin postępowania pojednawczego przed tymi komisjami. Moje wątpliwości dotyczą terminu wytycznych”. Jakie znaczenie on posiada? W potocznym rozumieniu słowa to ma znaczenie wiążące. Tymczasem chodzi tu o zalecenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Rzeczywiście słowo to może być różnie rozumiane. Zdecydujmy się więc albo na zwrot o charakterze wiążącym, albo nie mającym takiego znaczenia, aczkolwiek oddziałującym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoKancelariiSejmuKazimierzMałecki">Obawiam się, że użycie słowa „zalecenia” mogłoby prowadzić do wniosku, iż chodziłoby o ograniczenie samodzielności komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Rozumiem, że używamy słowa „zalecenie” jako terminu, który nie ma mocy prawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełSylwesterZawadzki">Gdyby tego przepisu nie było to z punktu widzenia komisji pojednawczych mogłyby powstać wątpliwości dotyczące upoważnienia ministra do wtrącania się w ich sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełEugeniaKempara">W dalszej części tego przepisu mówi się, że minister pracy, płac i spraw socjalnych określałby wzorcowy regulamin postępowania pojednawczego przed tymi komisjami, Rada Państwa nadając regulamin czyni to w formie uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Proponuję następujące brzmienie art. 260 „Minister pracy, płac i spraw socjalnych w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości może wydawać zalecenia dotyczące powoływania, organizacji i funkcjonowania komisji pojednawczych w zakładach pracy oraz wzorcowy regulamin postępowania pojednawczego przed tymi komisjami”.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Posłowie przyjęli tę propozycję. Kolejne artykuły były przyjmowane bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Mam uwagę dotyczącą art. 263. Otóż zgodnie z jego par. 3 sąd w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji rozstrzyga o wydatkach związanych z czynnościami podejmowanymi w toku postępowania, stosując odpowiednie przepisy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z tym, że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w przypadkach szczególnie uzasadnionych. Tymczasem w art. 463 projektu ustawy zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego stwierdza się, że w przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może nie obciążać pracownika tymi wydatkami. Wkradła się tutaj dość istotna sprzeczność. Wydaje mi się, że art. 463 jest dostosowany po prostu do poprzedniej wersji projektu ustawy. W moim przekonaniu jest to również konsekwencja tego, o czym już wspominałem, że niepotrzebnie porusza się te same kwestie w Kodeksie pracy i w Kodeksie postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Jest to rezultat wniosku, który zgłosili przedstawiciele związków zawodowych. Po wyjaśnieniu tej kwestii i rozważeniu sprawy podkomisja zaaprobowała ich propozycję. Mam gotową redakcję zmiany dotyczącej kodeksu postępowania cywilnego, którą zgłoszę przy omawianiu projektu tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełRyszardSawko">W art. 7 projektu używa się określenia organ emerytalny, podczas gdy. w art. 8 dotyczącym zmian w ustawie o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej używane jest określenie organ rentowy. Wydaje mi się, iż należałoby to ujednolicić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Art. 7 dotyczy koniecznej zmiany w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej oraz ich rodzin. Na pierwszy rzut oka odnoszę wrażenie, że skoro w tytule ustawy użyto określenia emerytalne, to przyjęto je także przy nazwie organu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełRyszardSawko">W obydwu wspomnianych artykułach proponuje się dodać przepis, zgodnie z którym w przypadku niewydania przez organ emerytalny lub rentowy decyzji w terminie 3 miesięcy od dnia zgłoszenia wniosku przysługuje odwołanie do sądu. Tymczasem stosowne przepisy stwierdzają, że decyzja taka powinna być wydana w ciągu 60 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Wydaje mi się, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie skrócenie terminu odwołania się do sądu także do 60 dni. ZUS będzie musiał szybciej działać.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Chciałbym wrócić do kwestii: organy rentowe, czy emerytalne. Czy te sformułowania zostały użyte celowo. Po drugie, pragnąłbym poruszyć sprawę dość istotną, mianowicie w obydwu wspomnianych artykułach stwierdza się, że odwołanie od decyzji rentowych i emerytalnych przysługuje wg zasad i w terminach określonych w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego. Terminy KPC są dość krótkie i wynoszą tydzień lub dwa w zależności od rodzaju środka odwoławczego. Przyjęcie proponowanej zmiany byłoby skróceniem obecnie obowiązującego terminu 1 miesiąca. Jeżeli przyjąć, że mają być to terminy określone w KPC to wymagałoby również sprecyzowania czy chodzi o jeden tydzień czy dwa. Proponuję, aby skreślić słowa mówiące o terminach wg Kodeksu postępowania cywilnego i zastąpić je terminem miesięcznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoSejmuKazimierzMałecki">Używanie w art.7 i 8 terminów organ rentowy i organ emerytalny jest spowodowane odmiennymi określeniami w różnych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoSejmuKazimierzMałecki">Naczelnik wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Gintowt: W kwestii poruszonej przez prof. Jodłowskiego wynikło chyba nieporozumienie. Art.477 projektu nowelizacji KPC przewiduje, że odwołania od decyzji organów rentowych wnosi się na piśmie w terminie miesiąca od doręczenia odpisu decyzji. To nieporozumienie jest konsekwencją faktu, że zgodnie z dotychczasową tradycją w Kodeksie pracy sygnalizujemy niektóre uregulowania proceduralne, których rozwinięcie znajduje się w Kodeksie postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ProfJerzyJodłowski">Proponuję dla jasności dodać w art.7 i 8 sformułowanie „w terminie określonym w art. 477 KPC”.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#ProfJerzyJodłowski">Następnie komisje przyjęły art. od 9 do 20 z niewielkimi zmianami redakcyjnymi zaproponowanymi przez Biuro Prawne Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Pozostaje jeszcze kwestia czy uzasadnione są tak długie vacatio legia. Ustawa w myśl art. 21 miałaby wejść w życie dopiero 1 kwietnia 1985 r. Chyba bardziej logiczne byłoby, aby ustawa ta zaczęła funkcjonować od 1 stycznia 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Minister sprawiedliwości Lech Domeracki: Jestem za datą 1 stycznia 1985 r. ponieważ inaczej zachodziłaby potrzeba wydania przez Sejm dodatkowych ustaw dotyczących przedłużenia kadencji rad nadzorczych itp.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">Rozumiem więc, że nie ma w tej sprawie zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PosełWitoldZakrzewski">Komisje przyjęły projekt ustawy przy dwóch głosach wstrzymujących się i przeszły do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Mówiłem już o tym, że zmian dokonano tylko w zakresie przeprowadzanej reformy. Ponieważ ustalenia podkomisji dotyczą spraw szczegółowych będę zabierał głos przy poszczególnych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#EkspertJerzyJodłowski">Wracam do sprawy, która budziła tu już kontrowersje. Chodzi o przekazanie do kompetencji sądów rejonowych wszystkich spraw dotyczących uchylania uchwał spółdzielni budownictwa mieszkaniowego. Wypowiadałem się przeciw temu, ponieważ są to sprawy bardzo skomplikowane. Wypowiadał się przeciw temu również Sąd Najwyższy. Bywają to niezwykle złożone zagadnienia prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Podkomisja rozpatrywała wniosek prof. J. Jodłowskiego, nie podzieliła jednak tej argumentacji i poparła w tym zakresie projekt rządowy. Sprawa ma charakter poniekąd ocenny i zależy od uznania posłów.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Ekspert prof. Jerzy Jodłowski: Istota sprowadza się do tego, aby pozostawić w tych sprawach otwartą drogę do Sądu Najwyższego, którego orzecznictwo mogłoby mieć tutaj duże znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Tym argumentem prof. J. Jodłowski przekonał mnie do stanowiska podkomisji. Powinniśmy dążyć przecież do odciążenia Sądu Najwyższego od tego typu orzecznictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełWładysławKupiec">Również popieram pogląd podkomisji. Sąd Najwyższy sam może przejąć taką sprawę, jeśli to uzna za stosowne.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PosełWładysławKupiec">W głosowaniu posłowie zgodzili się z poglądem podkomisji, akceptując brzmienie art.1 pkt 1. Następnie komisje przyjęły bez uwag punkty od 2 do 18 art.1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełŁukaszBalcer">W pkt 19 należy wrócić do sformułowania art. 463 §2 kpc. Dotyczy on kosztów sądowych. Podkomisja na wniosek związków zawodowych proponuje tu skreślenie w zdaniu drugim począwszy od słów „obciążyć tym…” i dopisanie „rozstrzyga o tych wydatkach stosując odpowiednio te przepisy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, z tym, że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w wypadkach szczególnie uzasadnionych”. Nie wyklucza się takiej możliwości, ale jeśli już obciążenie pracownika wydatkami ma nastąpić to jedynie w przypadkach szczególnie uzasadnionych. Jest to tekst, który odpowiada intencjom związkowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoKancelariiSejmu">Kazimierz Małecki: Do art. 462 kpc proponujmy w wierszu drugim powołanie się na art. 61 zastąpić tekstem następującym: „W sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych organizacje społeczne ludu pracującego - zapis kodeksowy - których zadanie nie polega na prowadzeniu działalności gospodarczej” - i dalej bez zmian - mogą spowodować wszczęcie postępowania. Taką formułę przyjęliśmy w art. 61 ponieważ ponownie powołujemy się również w zdaniu 2 tego przepisu na art. 61 zręczniej byłoby naszym zdaniem, gdyby pierwsze powołanie się na art. 61 zastąpić użytym w nim sformułowaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Jeśli chodzi o art. 462 jestem odmiennego zdania niż Biuro Prawne. Skoro zamieściliśmy art. 61, to odwołanie się do niego nie budzi żadnej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Propozycja podkomisji dotycząca art. 463 została zaakceptowana, natomiast tekst art. 462 wbrew sugestiom Biura Prawnego utrzymano. Bez uwag, z drobnymi zmianami redakcyjnymi, komisje przyjęły dalszą część pkt 19 i przeszły do pkt 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełHannaSuchocka">Jaki jest sens wprowadzania §2 art. 480? Czy nie naruszą to autonomii stron, które mają prawo wyboru drogi?</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PosełHannaSuchocka">Naczelnik wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Gintowt: Intencją było uproszczenie postępowania. Oczywiście uwaga pani poseł wnosi tu element dyskusji. Jest to bowiem jakieś ograniczenie.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PosełHannaSuchocka">Jestem za tym, aby strona sama wybierała drogę postępowania. Proponuję skreślić zdanie 2 w art. 480 §2 kpc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełWładysławKupiec">Jeśli sprawa polega na uproszczeniu postępowania, to jestem za utrzymaniem tekstu projektu.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PosełWładysławKupiec">Minister sprawiedliwości Lech Domeracki: Dopuszczamy możliwość skreślenia, bo jednak jest to ograniczenie, które w dodatku może obniżać rangę rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PosełWładysławKupiec">Następnie komisje przyjęły pkt 21–38 oraz art.2 i 3 projektu ustawy, bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Istnieje propozycja skreślenia art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełŁukaszBalcer">Podkomisja nie wypowiadała się na ten temat, jednak należy rozważyć skutki jakie to za sobą pociągnie. Skreślenie dopinguje ministra do wydania aktów wykonawczych najpóźniej do 1 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PosełŁukaszBalcer">Minister sprawiedliwości Lech Domeracki: Przygotujemy te przepisy do końca roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoKancelariiSejmuKazimierzMałecki">W takim razie należałoby skreślić również art. 19 w ustawie o rozpatrywaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełSylwesterZawadzki">Uważam, że trzeba przyjąć rozwiązanie generalne i nie tworzyć możliwości do przeciągania terminów ukazywania się aktów wykonawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełWitoldZakrzewski">Aktów wykonawczych jest w tym przypadku znacznie więcej i aby umożliwić ministerstwu ich wydanie zakreślmy może termin powiedzmy do 31 marca 1985. r.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PosełWitoldZakrzewski">Naczelnik wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Gintowt: W myśl projektu niektóre rodzaje spraw rozpatrywane obecnie w sądzie wojewódzkim przejdą do właściwości sądów rejonowych. Chcielibyśmy, ażeby do zakończenia postępowania w tych sprawach przed sądem I instancji toczyło się ono w trybie przepisów dotychczasowych. Dotyczyłoby to tych wszystkich spraw w art.17, które zmieniają właściwość rzeczową - przechodzą do sądów rejonowych, jak również spraw z zakresu sporów z ustawy o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie robotniczym między organami przedsiębiorstwa. Proponujemy uregulować to w dodatkowym artykule 3a, którego tekst przedkładamy.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PosełWitoldZakrzewski">Wydaje mi się, że przepis ten jest jasny, tzn. o ile sprawa jest w toku postępowania sądu wojewódzkiego to on ją rozpatruje do końca w ramach swojej instancji, ale o ile Sąd Najwyższy orzeczenie uchyli, to już działa nowa ustawa. Rozumiem, że nie ma co do tego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PosełWitoldZakrzewski">Komisje przyjęły projekt ustawy. Sprawozdawcą obu projektów na posiedzeniu plenarnym wybrany został poseł Łukasz Balcer.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>