text_structure.xml
71.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJaremaMaciszewski">Dnia 14 lutego 1984 r. Komisja Oświaty i Wychowania, obradująca pod przewodnictwem posłów Jaremy Maciszewskiego (PZPR) oraz Józefy Matyńkowskiej (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJaremaMaciszewski">- stan realizacji zadań inwestycyjnych i remontów placówek oświatowych oraz - stan zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełJaremaMaciszewski">W obradach udział wzięli; minister oświaty i wychowania Bolesław Faron, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Kazimierz Piłat oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełJaremaMaciszewski">Problem realizacji zadań inwestycyjnych i remontowych w oświacie powinniśmy rozpatrywać zarówno w aspekcie potrzeb bieżących, jak też perspektywicznych, uwzględniając zjawisko wyżu demograficznego w naszym kraju. Partia i stronnictwa polityczne oraz PRON, a także posłowie zainicjowali działania społeczne, które powinny rozwinąć się w ruch ogólnospołeczny, służący poprawie stanu bazy oświaty. Konieczne jest, aby społeczeństwo rozumiało znaczenie budownictwa szkolnego, ponieważ za kilka lat grozić nam może sytuacja bardzo trudna i wyjątkowo groźna.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W marcu ub.r. resort opracował raport o stanie bazy materialnej oświaty i wynikających z tej analizy potrzebach do 1990 r. W raporcie przedstawiono stan materialny obiektów, potrzeby remontowe oraz przewidywane rozmiary wyżu demograficznego. Ustalenia zawarte w raporcie zostały omówione w maju ub.r. z wicewojewodami. Raport przedstawiono Komitetowi Społeczno-Politycznemu Rady Ministrów. Wicepremier Mieczysław Rakowski wystąpił z apelem do wojewodów i przewodniczących WRN, aby zajęli się tym ważnym i trudnym problemem.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Resort przygotował wspólnie z Komisją Planowania propozycje dla Prezydium Rządu w sprawie zahamowania pogarszania się warunków realizacji budownictwa i remontów obiektów oświatowych. Sytuacja jest już zła, a dodatkowo pogarsza się na skutek zaplanowania niewystarczających wielkości nakładów Inwestycyjnych. Prezydium Rządu 9 stycznia br. przyjęło te propozycje.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Nakłady inwestycyjne w oświacie od lat nie zapewniają zaspokojenia wzrastających stale potrzeb. Udział nakładów na oświatę w ub. r. wzrósł, ale nakłady ogółem zmniejszyły się. Niepokoi niepełna realizacja ujętych w planie zadań inwestycyjnych. W 1981 r. zadania te wykonano w 70% , a w 1982 r. - w 82% . Brak obiektów oświatowych występuje szczególnie jaskrawo w nowych osiedlach mieszkaniowych. 52% obiektów oświatowych zbudowanych zostało przed 1945 r., a tylko 7,8% obiektów wybudowano w latach 1970–1980. Ponad 1400 obiektów trzeba zlikwidować z powodu ich złego stanu technicznego. 14,5 tys. obiektów (42% ) należy poddać remontom kapitalnym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W latach 1983–1985 powinno się wybudować 2 tys. szkół podstawowych oraz 2,3 tys. przedszkoli. Dotychczas oddano do użytku, wykorzystując wszystkie źródła finansowania i wykonawstwa, 627 obiektów przedszkolnych i 407 obiektów szkolnych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Wyż demograficzny rozpoczął się wcześniej niż przewidywano w prognozach długoterminowych. Resort opracował już pierwszą wersję związanych z tym skutków w zakresie liczby i pojemności obiektów oraz niezbędnych innych środków, m.in. pomocy szkolnych. Według danych GUS do 1985 r. liczba dzieci w wieku przedszkolnym wzrośnie o 130 tys., a w wieku od 7 do 14 lat o 370 tys. Do 1985 r. należałoby wybudować 12,5 tys. pomieszczeń.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Po przejęciu ze źródeł pozainwestycyjnych 2800 pomieszczeń z przeznaczeniem na cele oświatowe nastąpił pewien spadek liczby dzieci przypadających na jedno pomieszczenie. Wskaźnik ten jest nadal wysoki.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Niepokoi zjawisko niewielkiej liczby nowo budowanych obiektów. Plan na 1983 r. zakładał rozpoczęcie 204 takich zadań, a rozpoczęto zaledwie 80. Sytuacja ta pogarsza się, ponieważ w styczniu br. rozpoczęto budowę tylko 7 przedszkoli i 5 szkół podstawowych. Plan na 1983 r. przewidywał rozpoczęcie budowy 156 szkół podstawowych, a rozpoczęto zaledwie 67. Budownictwo oświatowe nadal pozostaje dziedziną szczególnie zaniedbaną. Stan ten zmusza do utrzymania wielozmianowości zajęć w obiektach szkolnych oraz wożenia dzieci do innych dzielnic, a nawet miejscowości.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Brakuje środków przeznaczonych na remonty. Katastrofalny stan w tym zakresie istnieje na wsi. Brakuje nam nauczycieli, co wynika przede wszystkim z braku mieszkań dla nich. Braki te szacuje się na 51 tys. mieszkań.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Prezydium Rządu zobowiązało Ministerstwo Oświaty do opracowania wieloletniego programu budowy bazy oświatowej do 1995 r. Zadanie to zostało wykonane i program jest konsultowany z innymi resortami. Mamy nadzieję, że rząd rozpatrzy go wkrótce i podejmie odpowiednie decyzje. Przewiduje się trzy fazy realizacji tego programu. Do 1985 r. konieczne jest podjęcie decyzji w sprawie powiększenia nakładów inwestycyjnych, aby można było wykonać zadania nie tylko w zakresie finansowym, ale przede wszystkim rzeczowym. Z powodu znacznego wzrostu cen w budownictwie brakuje środków na wykonanie wielu budów. Konieczne jest skierowanie środków rezerwowych do tych województw, które potrafią wykonywać systematycznie ustalone w planie zadania i gdzie prace inwestycyjne oraz remontowe są zaawansowane. Należałoby wykorzystać środki z Narodowego Funduszu Rozwoju Kultury na remonty obiektów oświatowych zlokalizowanych w budynkach zabytkowych. Na budowę, rozbudowę i remonty obiektów oświatowych i wychowawczych można wykorzystać środki z funduszu antyalkoholowego. Niezbędne jest udzielenie rzeczowej pomocy czynom społecznym, służącym budowie i remontom obiektów oświatowych. Wojewodowie powinni przeanalizować możliwości zwiększenia nakładów na oświatę. Należy zaktywizować spółdzielczość mieszkaniową w celu pozyskania z tego źródła sal na przedszkola, a także zainteresować przedsiębiorstwa, zatrudniające znaczną liczbę kobiet, budowaniem obiektów oświaty przedszkolnej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Potrzeby budownictwa oświatowego powinny zostać w pełni uwzględnione w planie na lata 1986–1990. Podobnie jak w przypadku kompleksu żywnościowego i budownictwa mieszkaniowego, należałoby wydzielić część nakładów na oświatę. W latach 1990–1995 należy zadania inwestycyjne określić tak, aby można było powrócić do dwuzmianowości w szkołach i uzyskania znacznej poprawy w zakresie liczby dzieci przypadających na jedno pomieszczenie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Ministerstwo Oświaty liczy bardzo na ruch społeczny i czyny społeczne, służące poprawie bazy oświatowej.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Koreferat dotyczący realizacji zadań inwestycyjnych i remontów placówek oświaty oraz stanu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli przedstawił poseł Franciszek Odrzywolski (PZPR): Podstawowym warunkiem należytego wykonywania przez dzieci i młodzież ustawowego obowiązku szkolnego, osiągania należytych wyników w nauce, obok liczebności i jakości kadr pedagogicznych jest baza szkolna.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W latach 70, wbrew składanym deklaracjom, nie doceniono i nie uznano budownictwa oświatowego za niezbędny element kompleksowego rozwoju społecznego. Budowa nowych obiektów oświatowych, takich jak przedszkola, szkoły, internaty, domy dziecka i mieszkania dla nauczycieli, nie nadążała za potrzebami wynikającymi z przyrostu liczby dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. W latach 1970–80 plany inwestycyjne w oświacie - nie wystarczające już w założeniu - nie miały ponadto zapewnionego wykonawstwa. Stąd też powstawały z roku na rok coraz większe zaległości. Zaległości te ocenia się w latach 1976–80 na ok. 600 obiektów szkół podstawowych oraz 650 gminnych szkół zbiorczych. W okresie tym nie wykorzystano 4 mld zł przyznanych w planie inwestycyjnym kuratoriom oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W ubiegłej 5-latce zaplanowano 387 szkół podstawowych a oddano 292. Na 517 zaplanowanych przedszkoli, oddano do użytku 355. Na zaplanowanych 10 399 izb mieszkalnych dla nauczycieli wykonano 6 171. Jeszcze gorzej ukształtowała się sytuacja w zakresie planowania i wykonawstwa projektów oświatowych w 1981 r. Liczba dzieci od 3–6 lat wzrosła w tym roku o 35,7 tys., a w wieku szkoły podstawowej prawie o 100 tys. Należało w tej sytuacji oddać do użytku 166 przedszkoli (zakładając objęcie 50% dzieci wychowaniem przedszkolnym); oddano ich natomiast 91. W roku 1981/82 nie przyjęto do przedszkoli 98 tys. dzieci spośród wszystkich zgłoszonych, a 110 tys. zakwalifikowano ponad obowiązujące normy. Ze względu na przyrost dzieci w wieku szkolnym, należałoby w 1981 r. zaplanować i oddać do użytku 150 szkół podstawowych. Tymczasem oddano ich zaledwie 36. Pomimo przyrostu dzieci w wieku przedszkolnym i szkoły podstawowej, aż w 17 województwach nie zaplanowano na 1981 r. ani jednego przedszkola, czy szkoły podstawowej, a w 24 województwach nie oddano do użytku ani jednego obiektu oświatowego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Na 1982 r. w 11 województwach nie zaplanowano rozpoczęcia budowy ani jednego przedszkola, ani szkoły podstawowej. W pozostałych województwach, w których zaplanowano budowę szkół i przedszkoli w nowych osiedlach, przeznaczono na ten cel w skali całego kraju 890 mln zł. Gdyby taka suma była co roku przeznaczona to w skali 5-lecia można byłoby za to zbudować w nowych osiedlach zaledwie 30 szkół.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W 1983 r. liczba dzieci w wieku przedszkolnym wzrosła o 31,8 tys., a liczba dzieci w wieku szkolnym o 140 tys. W roku tym przybyło 14 633 miejsca w przedszkolach, co nie zaspokoiło nawet w połowie potrzeb wynikających z przyrostu demograficznego, nie mówiąc już o poprawie sytuacji w istniejących przedszkolach. Zapotrzebowanie na nowe miejsca w przedszkolach będzie wzrastać w najbliższych latach ponieważ począwszy od 1978 r. mamy do czynienia z narastającą falą wyżu demograficznego. Nie lepiej wygląda sytuacja w szkołach podstawowych. W 1983 r. przybyło 1 786 pomieszczeń do nauki. Wynika z tego, że w nowych obiektach na jedno pomieszczenie przypada 75 uczniów.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Liczba rozpoczętych budów w oświacie w 1983 r. nie rokuje poprawy sytuacji lokalowej szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Nie najlepiej przedstawia się stan techniczny istniejącej bazy w oświacie. Na ogólną liczbę 35 505 obiektów wszystkich rodzajów placówek resortu oświaty i wychowania, 52% stanowią obiekty wybudowane przed 1945 r. Ok. 4% obiektów powinno być zamknięte, gdyż ich stan techniczny wyklucza dalsze remonty. Ze względu na wiek budynku oraz postępującą dekapitalizację wiele obiektów wymaga natychmiastowego remontu kapitalnego. Wysokość środków potrzebnych na wykonanie tych remontów szacuje się na ok. 68 mld zł (w cenach 1982 r.). Konieczne wydaje się przeprowadzenie przez urzędy wojewódzkie szczegółowych przeglądów technicznych budynków oświatowych w celu ustalenia rzeczywistych kosztów remontów oraz opracowania harmonogramu ich realizacji. Większość remontów wykonywanych jest niechlujnie i nieterminowo. Nowym zjawiskiem jest podejmowanie remontów przez przedsiębiorstwa prywatne, które proponują ceny niższe o 30–40% , niż przedsiębiorstwa państwowe. Wiele zastrzeżeń budzi kalkulacja kosztów remontu dokonywana przez przedsiębiorstwo państwowe. Zdaniem administracji oświatowej koszty te są zawyżane w wyniku marnotrawstwa materiałów i złej organizacji pracy.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Poważną barierą tak w procesie inwestycyjnym, jak i przy remontach stanowią trudności materiałowe. Przedsiębiorstwa wykonawcze żądają często od inwestora materiałów nieosiągalnych. Najczęściej brakuje papy, lepiku, typowej stolarki, kaloryferów, farb i lakierów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Z problemami inwestycji i remontów w oświacie posłowie zapoznali się bezpośrednio w trakcie wizytacji województw: jeleniogórskiego, wałbrzyskiego, legnickiego. W woj. jeleniogórskim przewidziano do 1985 r. oddanie do użytku tylko 3 nowych szkół podstawowych o 55 pomieszczeniach do nauki oraz uzyskanie w drodze adaptacji i modernizacji dalszych 34 pomieszczeń. W tym samym czasie liczba uczniów wzrośnie o 6 tys., co oznacza, że deficyt izb lekcyjnych pogłębi się. Niekorzystnie przedstawia się stan techniczny szkół podstawowych, z których ponad 80% wymaga remontu kapitalnego. Przyczyny tego stanu rzeczy to: brak środków finansowych, poważne braki materiałów budowlanych i wykończeniowych, brak wykonawców robót specjalistycznych oraz nierzetelne i nieterminowe wykonywanie prac remontowych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">W woj. wałbrzyskim w okresie 9 miesięcy 1983 r. nie przekazano do użytku żadnego obiektu oświatowo-wychowawczego. Realizacja planu inwestycyjnego w tym województwie przebiega niezadowalająco. Np. budowa zbiorczej szkoły gminnej w Międzylesiu trwać będzie co najmniej 8 lat. Internat szkoły rolniczej w Mokrzeszowie budowany będzie 6 lat. Sala gimnastyczna z basenem w Wałbrzychu realizowana będzie 8 lat. W Świebodzicach powstaje nowe osiedle na 10 tys. mieszkańców i nie przewiduje się inwestycji szkolnej, gdyż spółdzielnia mieszkaniowa nie przyjęła do planu budowy szkoły.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Korzystniej przedstawia się sytuacja w woj. legnickim. W województwie tym realizowane były 33 zadania, w tym część w drodze czynów społecznych. W 1984 r. przewiduje się oddanie 6 nowych szkół, 12 przedszkoli i 25 mieszkań dla nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Mimo wielu działań organizacyjnych, podejmowanych przez terenowe jednostki administracji oświatowej w wizytowanych województwach stan techniczny dużej części obiektów szkolnych nie został utrzymany na odpowiednim poziomie. Podobna sytuacja ma miejsce w innych województwach. Kontrole NIK przeprowadzone w 11 województwach wykazały, iż w połowie kontrolowanych jednostek nie prowadzi się badań stanu technicznego budynków. Jeszcze większe uchybienia zanotowano w zakresie przeglądów okresowych będących podstawą do rozpoznania potrzeb remontowych. Niewypełnienie obowiązku przygotowania dokumentacji projektowo-kosztorysowej było jedną z przyczyn wprowadzania w trakcie remontów wielu prac dodatkowych. Prowadziło to do wydłużania czasu trwania remontów. Inwestorzy z reguły nie egzekwowali od wykonawców udokumentowanego rozliczenia z wykonywanych robót i zużytych materiałów. Wiele winy za to ponoszą jednostki administracji oświatowej. Jednostki te często nie posiadają odpowiednich służb inwestycyjno-ekonomicznych. Do tego należy dodać niewystarczający nadzór oraz kłopoty z wykonawcami.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Na pierwszym miejscu w hierarchii potrzeb bytowych nauczycieli stawiane są warunki mieszkaniowe. W roku 1982/83 w szkolnictwie zatrudnionych było 457 tys. nauczycieli, z których 33,7% pracowało na wsi. W stosunku do poprzedniego roku szkolnego nastąpił wzrost zatrudnienia nauczycieli ogółem o 18 800, w tym na wsi o 5 240. W związku z wyżem demograficznym i potrzebą rozbudowy bazy oświatowo-wychowawczej zatrudnienie nauczycieli będzie wzrastać.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Zgodnie z art. 54 Karty nauczyciela wszyscy czynni nauczyciele oraz emeryci i renciści pracujący na wsi, a także w miastach do 5 tys. mieszkańców mają prawo do bezpłatnego mieszkania. Postanowienie to obowiązane są realizować terenowe organy administracji państwowej, tj. urzędy miast i gmin. Na podstawie danych urzędów wojewódzkich brakowało na początku 1983 r. ok. 99 tys. mieszkań, w tym ponad 51 tys. na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Brak mieszkań wywołuje niechęć nauczycieli z wyższym wykształceniem do podejmowania pracy na terenach wiejskich i w małych miastach. Większość mieszkań dla nauczycieli pochodzić będzie w dalszym ciągu z budownictwa spółdzielczego, komunalnego i indywidualnego. Budownictwo spółdzielcze ma szczególne znaczenie w dużych aglomeracjach, gdzie braki mieszkaniowe są szczególnie dotkliwe tj. w Katowicach, Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu. Nauczyciele traktowani są jednak na równi z innymi członkami spółdzielni. Decydującym kryterium przy przydziale mieszkania jest więc staż członkowski. Wskazane byłoby, aby wysoko kwalifikowanych nauczycieli traktować priorytetowo. Wojewodowie, prezydenci i naczelnicy miast i gmin powinni mieć w swoich budżetach środki na wykup mieszkań spółdzielczych dla nauczycieli. Planując inwestycje oświatowe należy również uwzględniać potrzeby mieszkaniowe nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Znaczne efekty można by osiągnąć poprzez rozwój budownictwa indywidualnego pod warunkiem udzielania większej pomocy ze strony władz administracyjnych przy zapewnieniu terenu, materiałów budowlanych i wykończeniowych oraz przyznawaniu ulg kredytowych.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Terenowe organy administracji oświatowej mają ogromne kłopoty z odzyskaniem mieszkań funkcyjnych zasiedlonych przez osoby nieuprawnione. Należy zachować zasadę, że na mieszkanie nauczycielskie przydział może otrzymać wyłącznie nauczyciel. Zasada ta powinna dotyczyć również mieszkań spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Z bilansu potrzeb dokonanego na podstawie analizy istniejącej bazy materialnej resortu oświaty i wychowania wynika, że aby zlikwidować powstałe zaległości i pokryć potrzeby oświaty, powinno się wybudować do 1985 r. 2 tys. szkół podstawowych, 2 300 przedszkoli, 157 internatów, 112 szkół zawodowych, 32 licea ogólnokształcące, 88 warsztatów szkolnych, 47 szkół specjalnych, 33 domy dziecka oraz 12 tys. mieszkań dla nauczycieli. Ze względu na sytuację gospodarczą kraju zadanie to będzie niewykonalne. Powinniśmy natomiast reaktywować fundusz na inwestycje oświatowe, być może zmodyfikowany w regionalnej formie, pod patronatem PRON. Trzeba także przywrócić ruch społeczny na rzecz budowy nowych obiektów, stwarzając możliwość obniżenia obowiązujących udziałów ludności z 50 do 20% .</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Należy postulować, aby spółdzielczość mieszkaniowa zwiększyła swój udział w realizacji szkół i przedszkoli w nowych osiedlach. Należy koniecznie skracać cykle inwestycyjne i podejmować działania oszczędnościowe w oparciu o opracowania resortów oświaty i budownictwa oraz Stowarzyszenia Architektów Polskich. Od 1991 r. za całość inwestycji oświatowych odpowiadają wojewodowie. Na nich więc będzie spoczywała odpowiedzialność za aktualny i przyszły stan bazy lokalowej polskiej oświaty. W 1932 r. aż 18 województw zatwierdziło budowę obiektów oświatowych do kwoty 1–2 mln zł. Za te pieniądze można było jedynie ogrodzić teren i wykopać dół pod te obiekty. W związku z tym, że dotychczas w planach rocznych nie uwzględniano w odpowiednim zakresie rozwoju bazy lokalowej oświaty związanego z wyżem demograficznym, proponuję aby Rada Ministrów rozważyła podjęcie uchwały, w której należałoby określić niezbędne przyrosty w budowie przedszkoli i szkół podstawowych na dany rok i całe 5-lecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WicedyrektorZespołuNIKStefanLubiszewski">Nie wszystkie wnioski wynikające z kontroli NIK stanu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli i realizacji planowo-zapobiegawczych remontów szkół i placówek oświatowo-wychowawczych mogły być rozwiązane przez administrację oświatową. Prezes Najwyższej Izby Kontroli przekazał odpowiednie informacje, w tym głównie o przyczynach i skutkach braku mieszkań dla nauczycieli oraz o dekapitalizacji majątku trwałego szkolnictwa prezesowi Rady Ministrów, wiceprezesowi Rady Ministrów, a także ministrowi administracji i gospodarki przestrzennej. Ponadto wystąpienie dotyczące wyników obu kontroli wraz z wnioskami usprawniającymi skierowano do ministra oświaty i wychowania oraz wszystkich wojewodów i prezydentów miast stopnia wojewódzkiego. Z analizy nadesłanych do NIK materiałów o stopniu wykonania wniosków kontrolnych zarówno przez administrację oświatową, jak i poszczególnych wojewodów wynika, że dotychczasowe działania i podjęte decyzje były niewystarczające. Informacja ministra oświaty i wychowania o stopniu wykonania wniosków kontroli planowo-zapobiegawczych remontów szkół nie zawiera konkretnych rozwiązań, czy ewentualnych efektów usprawniających, a jest jedynie zapowiedzią - mimo upływu 9 miesięcy od daty przesłania przez NIK wniosków - podjęcia określonych prac, m.in. nad nowelizacją zarządzenia ministra w sprawie remontów, wzmocnienia organizacyjnego i kadrowego służb remontowych oraz koordynacyjnej roli Ministerstwa Oświaty i Wychowania w sferze remontów kapitalnych. Opracowany przez Ministerstwo raport o stanie bazy materialnej oświaty i wychowania podaje jako najistotniejszą przyczynę złego jej stanu niedoinwestowanie oświaty, podczas gdy kontrola NIK wykazała, że brak planowej i systematycznej działalności w zakresie realizacji planowo-zapobiegawczych remont szkół prowadzi do obniżenia stanu sprawności technicznej wielu obiektów, a solidne wykonanie wszystkich zadań pozwoli na zapobieżenie postępującej dekapitalizacji majątku trwałego oświaty. O konieczności natychmiastowego podjęcia zdecydowanych działań świadczą wyniki przeprowadzonej przez NIK kontroli stanu przygotowania do rozpoczęcia roku szkolnego 1983–1984 oraz przeprowadzonej pod koniec 1983 r. przez departament kontroli MOiW (w wyniku zaleceń NIK) kontroli gospodarki remontowej 80 szkół i placówek oświatowo-wychowawczych w 11 województwach. Kontrole te wykazały występowanie tych samych co przed rokiem zaniedbań i nieprawidłowości we wszystkich fazach procesu remontowego, w tym szczególnie w etapie przygotowawczym, we właściwym dokumentowaniu i rozpoznawaniu potrzeb i sprawności technicznej obiektów oświatowych, jak również w planowaniu i realizacji remontów, w wykorzystywaniu środków finansowych oraz w nadzorze nad ich realizacją. Większość tych uchybień mogła być wyeliminowana przy dołożeniu należytej staranności administracji oświatowej, która nadal zaniedbywała swoje obowiązki w tym zakresie. Pewnej poprawy w gospodarce remontowej można oczekiwać po decyzji ministra oświaty i wychowania podjętej ostatnio w wyniku posiedzenia prezydium kolegium ministerstwa, na którym dyrektor J. Pelczarski omówił dotychczasową niedostateczną realizację przez administrację oświatową wniosków NIK. Zgodnie z tą decyzją, do końca marca br. we wszystkich województwach mają się odbyć rozszerzone kolegia kuratorów oświaty i wychowania z udziałem odpowiedzialnych za ten odcinek pracy wicewojewodów oraz pracowników departamentów kontroli i wyposażenia szkół. W niektórych kolegiach udział wezmą przedstawiciele NIK. Efektem tych narad ma być podjęcie konkretnych i wymiernych działań usprawniających. Decyzja ta jest jak najbardziej słuszna, bowiem dotychczasowy zakres prac podjętych dla realizacji wniosków pokontrolnych NIK przez wojewodów (znacznie zróżnicowany w poszczególnych województwach) nie świadczy o dogłębnym zainteresowaniu się tym tak ważnym dla oświaty problemem. Z analizy informacji o stopniu wykonania wniosków kontrolnych NIK przez 32 wojewodów wynika, że za podstawowe formy realizacji zadań przyjęto organizowanie narad i wzmocnienie kontroli. Narady pracowników kuratoriów oświaty i wychowania oraz kadry kierowniczej i służb remontowych jednostek administracji państwowej stopnia podstawowego odbyły się w 27 województwach, a w 19 do zakresu działania pracowników nadzoru pedagogicznego włączono tematykę dotyczącą stanu bazy lokalowej oraz prawidłowości planowania i realizacji remontów. Natomiast tylko w 6 województwach ustalenia kontroli były przedmiotem obrad sesji wojewódzkich rad narodowych lub kolegiów wojewodów, tylko w 5 wzmocniono obsadę kadrową służb remontowych, tylko w 7 ujednolicono i uporządkowano dokumentację całego cyklu remontowego, w 4 opracowano harmonogramy działań zapewniających prawidłowo wykonanie remontów, w 4 zwiększono pulę materiałów budowlanych lub podjęto konkretne starania o zwiększenie przydziałów, w 5 zwiększono środki finansowe na kapitalne remonty, głównie z nadwyżek budżetowych i w 5 województwach wzmocniono specjalistyczny nadzór nad remontami.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WicedyrektorZespołuNIKStefanLubiszewski">Podobnie można powiedzieć o skuteczności kontroli stanu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli, która wykazała zasadnicze nieprawidłowości i wieloletnie zaniedbania w realizacji uprawnień nauczycieli do bezpłatnych mieszkań, wynikające nie tylko z niedostatecznego rozwoju budownictwa państwowego i spółdzielczego, ale także z nieprawidłowej gospodarki mieszkaniami funkcyjnymi resortu, niedostatecznego wykorzystania na cele mieszkalne budynków po zlikwidowaniu szkół oraz niewystarczającej pomocy dla nauczycieli podejmujących budownictwo indywidualne. Dotychczasowe działania Ministerstwa Oświaty i Wychowania w celu realizacji wniosków kontroli polegały na wysłaniu do wszystkich kuratorów oświaty i wychowania pisma wraz z zaleceniami i terminem informacji o realizacji tych zaleceń do dnia 31 marca 1984 r. Sporządzono też dokument „Konieczne działania w celu realizacji zadań zmierzających do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli, wynikających z planów wojewódzkich oraz faktycznych potrzeb”. Dokument ten jest jedynie zbiorczym zestawieniem zadań ujętych w opracowanych przez kuratorów oświaty i wychowania planach poprawy warunków mieszkaniowych nauczycieli na lata 1983–1985. Załączone do tego dokumentu tabele podają planowaną liczbę mieszkań, które zostaną uzyskane w poszczególnych województwach bez rozbicia na źródła, co utrudni późniejszą analizę i kontrolę wykonania zaleceń. Brak jest w tym dokumencie zadań dla Ministerstwa Oświaty i Wychowania. W piśmie przesłanym do NIK Ministerstwo nie ustosunkowało się do zgłoszonej przez nas propozycji wystąpienia do zainteresowanych resortów z inicjatywą opracowania koncepcji wspólnego budownictwa jednorodzinnego dla wszystkich pracowników niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki i życia społeczno-kulturalnego w gminie, a więc nauczycieli, służby zdrowia, służby rolnej, pracowników kultury, milicji itp. Informację o realizacji zaleceń pokontrolnych wysłało do tego czasu zaledwie 14 wojewodów. Podkreślić należy, że upłynęło już 6 miesięcy od daty wystąpienia pokontrolnego NIK. Z informacji tych wynika, że tylko w niektórych województwach podjęto działania w kierunku poprawy sytuacji mieszkaniowej nauczycieli. Między innymi w 8 województwach zweryfikowano wojewódzkie programy zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych nauczycieli, zwiększając liczbę mieszkań uzyskanych ze źródeł pozainwestycyjnych, w tym głównie poprzez adaptację budynków szkolnych. W 5 województwach wykwaterowano z mieszkań w budynkach szkół i domach nauczyciela osoby spoza resortu zamieszkałe tam bezprawnie. W dwóch województwach podjęto inicjatywy lokalne w celu budowy domów nauczyciela w czynach społecznych. W 6 województwach zwiększono różne formy pomocy dla nauczycieli podejmujących budownictwo indywidualne. W 4 województwach zaprowadzono ewidencję mieszkań funkcyjnych. Np. w woj. suwalskim wykwaterowano 7 rodzin zajmujących budynki administrowane przez szkoły, 13 mieszkań uzyskano w drodze adaptacji. Wykupiono 1 budynek i 2 mieszkania spółdzielcze, 3 mieszkania uzyskano z budownictwa PGR. Wojewodowie pilski i włocławski przekazali dodatkowo z nadwyżek budżetowych na remonty obiektów oświatowych odpowiednio 43 i 75 mln zł. Ponadto sposoby realizacji wniosków pokontrolnych były przedmiotem obrad sesji rad narodowych w 5 województwach, a w 4 województwach zorganizowano na ten temat narady z gminnymi dyrektorami szkół.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełPiotrOziębło">Chciałbym przypomnieć, że rok temu, chyba w maju, dyskutowaliśmy o perspektywach oświaty w kontekście wprowadzenia nowych programów do szkoły średniej. Poseł referent F. Odrzywolski mówił o programach i podręcznikach oraz o bazie lokalowej. Po tej informacji oraz po poprzednich wystąpieniach widzę, że sytuacja w oświacie rysuje się w czarnych barwach. Mam przed sobą materiał przygotowany na najbliższą sesję stołecznej rady narodowej na temat potrzeb oświatowych województwa. Aktualnie brak jest 150 obiektów szkolnych i 120 przedszkoli. W 1983 r. rozpoczęto budowę 12 przedszkoli i 10 szkół. Przekazano natomiast do użytku 7 szkół i 10 przedszkoli. 57 obiektów wymaga kapitalnego remontu. Na te cele potrzeba prawie 3,5 mld zł, podczas gdy w br. oświata otrzymała niewiele ponad miliard zł. 59 obiektów w woj. warszawskim nie nadaje się nawet do kapitalnego remontu. Chciałbym znaleźć odpowiedź na pytanie: i co dalej? Z materiałów prezentowanych dzisiaj, jak i z tych przygotowanych na sesję stołecznej rady narodowej wynika, że braki są bardzo duże i będą się jeszcze pogłębiać. Dyrektor S. Lubiszewski powiedział, że 17 wojewodów nie nadesłało jeszcze odpowiedzi na zalecenia pokontrolne NIK. Czy ci ludzie są nadal wojewodami? Sądzę, że są. Są na pewno wśród nich członkowie partii i stronnictw politycznych. Może kary partyjne pomogą w egzekwowaniu zaleceń.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełFerdynandŁukaszek">Katastrofalny stan bazy materialnej oświaty jest spowodowany także złą organizacją pracy. Czy celowe jest budowanie budynków szkolnych systemem wielkiej płyty przez wielkie przedsiębiorstwa? Dawniej niewielkie firmy budowały na wsi. Przy obecnym systemie organizacyjnym budownictwa nie można wykorzystać w większym stopniu lokalnych zasobów i rezerw. Dlaczego szkół nie buduje się sposobem gospodarczym? Sądzę, że w kontrolach NIK zwraca się uwagę tylko na formalną stronę zagadnienia, traktując w sposób biurokratyczny proces inwestowania i remontów w oświacie. Sam wiem z własnych doświadczeń, że brak jakiegoś papierka w trakcie remontu szkoły budzi już zastrzeżenia NIK. Dyrektorzy szkół prowadzą pracę dydaktyczną nie mają czasu zajmować się remontami. Może trzeba byłoby powołać inspektora do spraw remontów szkół w województwie. Można też stworzyć fundusz przeznaczony na remonty w szkołach. Wiele rad narodowych ma nadwyżki środków budżetowych, które można byłoby wykorzystać w tym celu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełFerdynandŁukaszek">W sprawie budownictwa mieszkaniowego dla nauczycieli mam pytanie: dlaczego nie daje się nieoprocentowanych kredytów na budowę domu. Wielu nauczycieli budowałoby własne domy ale brak jest też działek budowlanych. Każdy nauczyciel pracujący na wsi i chcący budować domek jednorodzinny powinien mieć możliwość uzyskania działki budowlanej i przydziału materiału. Sytuacja w bazie materialnej szkolnictwa jest zastraszająca. Musimy zastanowić się nad tym, jak zgromadzić środki finansowe i zmobilizować społeczeństwo dla poprawy sytuacji w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełAlfredaMularczyk">Byłam w zespole wizytującym placówki oświatowe kilku województw. Spotkałam się tam z dwoma rodzajami wykonawców inwestycji. Firmy polonijne prowadzące roboty budowlane w obiektach szkolnych miały na swoim terenie ład, porządek, zaopatrzenie materiałowe. Natomiast wykonawca państwowy, remontujący szkołę w Łomnicy prezentował zastraszające marnotrawstwo. Na budowie nie było nikogo. Widzieliśmy rozrzucone materiały budowlane, powybijane szyby. Nie wiem dlaczego jedna firma ma wszystko, gdzie indziej natomiast występują same braki. W uzupełnieniu wypowiedzi posła koreferenta chciałam powiedzieć, że w woj. legnickim na 7 tys. nauczycieli 30% nie ma mieszkań. 800 mieszkań brakuje w miastach, 700 - na wsi. Najbardziej z tego powodu cierpi wieś. 12% nauczycieli ma wykształcenie średnie. Bez mieszkań wskaźnik ten będzie się zwiększał. Tymczasem rolnicy też oczekują, że będą mieli w swoich szkołach nauczycieli wykwalifikowanych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełAlfredaMularczyk">Należy stworzyć centralny fundusz wspomagający konkretne województwa w zakresie budowy mieszkań, szkół czy przedszkoli. Drugi wniosek dotyczy konieczności zapewnienia materiałów budowlanych dla resortu oświaty. Interesującą formą wydaje się być budowa domów jednorodzinnych z elementów prefabrykowanych typu Ciechanów i Junior. Domy te powstają w ciągu jednego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełHannaBuśko">Od lipca br. ma działać ustawa o radach narodowych. Mówi się w niej, że wojewoda jest odpowiedzialny za oświatę. Nie jest to jednak pełna odpowiedzialność, bowiem plany uchwalane są przez wojewódzkie i gminne rady narodowe. Reprezentuję woj. włocławskie, typowo rolnicze. Na posiedzeniu rady narodowej mieliśmy dylemat na co przeznaczyć większe fundusze, na oświatę czy na melioracje. Mówiąc o planach terenowych chcę powiedzieć, że rady narodowe mają olbrzymie trudności z zabezpieczeniem materiałowym swoich planów. Prosiłabym o wypowiedź przedstawiciela resortu budownictwa, jakie są w najbliższym czasie możliwości resortu w tym zakresie. Ważną rzeczą jest także przekonanie społeczeństwa o konieczności zapewnienia mieszkań nauczycielom. Klimat do tego już został stworzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJadwigaCichocka">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi dyrektora S. Lubiszewskiego, który zły stan bazy materialnej oświaty wiąże z niegospodarnością i złym planowaniem. Siedem lat temu na terenie naszego województwa zbudowana w czynie społecznym szkoła tysiąclecia została przekwalifikowana na szkołę specjalną. Zburzono w niej nieomal wszystko poza ścianami i dachem. Burzenie trwa nadal i niewiele robi się, aby przyspieszyć oddanie tej placówki do użytku. I to wszystko dzieje się na oczach społeczeństwa. Podobnych przykładów można by podawać wiele. Niezbędne jest wzmocnienie koordynującej roli planowania. Gdyby zamiast całej szkoły adaptować tylko jej część, koszty byłyby na pewno mniejsze.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełJadwigaCichocka">Jakie są sankcje w stosunku do tych przedsiębiorstw, które podejmują prace remontowe, a potem wycofują się ze swoich zobowiązań? Kapitalne remonty zaplanowane na 2 lata ciągną się nieraz po 6 lat i więcej. Niska jest jakość wykonawstwa. Nowe przedszkola są oddawane z już popękanymi murami i trzeba przeprowadzać remont.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełJadwigaCichocka">W moim województwie w czynie społecznym buduje się 7 szkół i 4 przedszkola. Zgłaszane są też dalsze inicjatywy w tym zakresie, co napawa optymizmem. W wielu środowiskach rozumie się potrzebę zaspokojenia potrzeb oświaty. Znam miejscowości, gdzie rodzice z własnej kieszeni przekazują znaczne kwoty na budowę szkoły czy przedszkola i ponadto uczestniczą w jej budowie. Takie inicjatywy lokalne muszą być wspierane przez województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełDanielaKwiatkowska">Niepokoi sprawozdanie NIK z kontroli remontów obiektów oświaty. Dobrze by było, aby najbliższe kolegium resortu poświęcone właśnie problemowi bazy lokalowej w oświacie doprowadziło do konkretnych rozwiązań. Jest oczywiste, że nie możemy całej odpowiedzialności składać na Ministerstwo. Realizacja remontów pozostaje przecież w gestii wojewodów, naczelników gmin i miast oraz dyrektorów szkół. Trzeba jednak stworzyć takie mechanizmy, zapewnić tak ścisłą kontrolę, aby wyeliminowań nierzetelność i nieterminowość prac remontowych. Firmy budowlane nie mogą dłużej marnować środków przeznaczonych na oświatę. Musimy wyciągać konsekwencje i to nie tylko personalne lecz również administracyjne, a nawet odpowiedzialność materialną wobec tych, którzy nie dopilnowali, aby remont odbył się na czas, którzy nie dopełnili obowiązku przygotowania dokumentacji i tych, którzy po prostu niechlujnie pracują. Nieprawdą jest, że szkoły nie mają możliwości dokonywania corocznych przeglądów stanu technicznego swojego budynku. Jeżeli nawet szkoła nie zatrudnia odpowiedniego fachowca, to można poprosić o pomoc rodziców lub inną osobę z kręgu przyjaciół szkoły. Dokonane na czas drobne naprawy są tańsze od kapitalnych remontów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełZofiaMroczka">Wypowiedzi w dyskusji, materiały resortu oraz sprawozdanie NIK potwierdzają ponury obraz rzeczywistości w inwestycjach i bazie lokalowej oświaty. Wyż demograficzny nakłada się na dekapitalizację starych obiektów oraz powolne tempo budowy nowych. Jak na razie nikt nie zna sposobu i możliwości wybrnięcia z tego impasu. Niezbędne jest społeczne zrozumienie dla ogromnych potrzeb oświaty. Dużą rolę do odegrania mają tutaj środki masowego przekazu. Musimy zachęcić społeczeństwo do podejmowania wielu prac w ramach czynów społecznych. Z drugiej strony niezbędna jest większa dbałość wszystkich zainteresowanych o jakość i terminowość realizowanych inwestycji. Już w fazie projektowania konieczne jest dokonanie uzgodnień międzyresortowych. Obecna praktyka dowodzi, że wiele kosztów ponosimy niepotrzebnie ze względu na zastrzeżenia „Sanepidu” lub resortu zdrowia wobec rozwiązań, które można było zmienić jeszcze na etapie projektu. Wiele zastrzeżeń można by zgłosić pod adresem funkcji inwestora zastępczego w inwestycjach oświatowych. Mogę podać wiele przykładów świadczących o skandalicznym niechlujstwie, o całkowitym braku nadzoru i w efekcie rażąco złej jakości nowo budowanych obiektów. Sala gimnastyczna jednej ze szkół, oddanej do użytku w 1978 r. stoi obecnie zamknięta ze względu na liczne usterki techniczne budynku. Ekspertyza sporządzona przez Politechnikę Śląską za 83 tys, zł wykazała wiele wad budynku i w konkluzji stwierdza, że salę można uruchomić pod warunkiem bacznego obserwowania, czy strop nie ulega dalszemu wypaczaniu i czy nie słychać podejrzanych trzasków. Gdyby wystąpiły te niepokojące sygnały należy jak najszybciej dzieci wyprowadzić. Jestem ciekawa, czy ktoś zgodzi się na ponoszenie odpowiedzialności za wprowadzenie dzieci do takiego obiektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJaremaMaciszewski">W czasie wizytacji poselskiej w jednej z nowo realizowanych szkół zaproponowaliśmy budowlanym przeprowadzenie swoistego eksperymentu. Jeden z posłów chciał mocno uderzyć w ścianę działową pomiędzy dwoma pomieszczeniami lekcyjnymi. Budowlani ostro zaprotestowali przewidując widocznie katastrofalny wynik tej próby.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełJózefRóżański">Zebraliśmy się dzisiaj po to, aby stwierdzić, że stan w inwestycjach oświatowych jest katastrofalny i że nic w tej dziedzinie w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Ci, którzy są w największym stopniu odpowiedzialni za terminowość i jakość realizowanych obiektów, tj. resort budownictwa są właściwie nieobecni. Resort reprezentuje wicedyrektor departamentu. Wszyscy, tj. minister oświaty i wychowania, posłowie naszej komisji, rodzice i uczniowie oczekują tego samego, tzn. wygodnych, przestrzennych szkół i przedszkoli. Niestety ich wpływy i możliwości są ograniczone. Z materiałów przedstawionych przez resort wynika, że nie ma podstaw do nadziei na poprawę sytuacji. Brakuje środków finansowych i materiałów; terminy realizacji nie są dotrzymywane. Jest oczywiste, że odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi resort budownictwa. Powstanie zapewne problem uzgodnienia kompetencji pomiędzy resortem, a wojewodami, którzy bezpośrednio odpowiadają za realizację inwestycji oświatowych. Wojewodowie będą obarczali winą ministerstwo, a ministerstwo będzie zgłaszało pretensje do wojewodów. Trzeba to wyjaśnić. Stan realizacji inwestycji oświatowych nie jest nowym problemem. Przygotowano wiele programów i to programów dobrych, wyasygnowano środki z budżetu państwa, lecz efektów nie widać.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełJózefRóżański">Szczególny problem stanowi jakość budownictwa. Firmy państwowe budują drogo i źle. Niestety nikt z tego nie wyciąga konsekwencji. Nawet jeżeli firma zapłaci karę, to załoga i tak dostanie wszystkie premie i „trzynastki”, a na kolejny rok najwyżej zmieni wskaźniki po to, aby uzyskać jeszcze „lepsze” efekty. Niezależnie od jakości wykonawstwa wiele zastrzeżeń budzi jakość samych projektów. Typowym przykładem niewłaściwego planowania jest zaprojektowanie na Podhalu szkół z płaskimi dachami.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełJózefRóżański">Nie powinniśmy się uspokajać, że rozwiążemy problem inwestycji w oświacie drogą czynów społecznych. Największe potrzeby występują w dużych osiedlach mieszkaniowych, mieszkają tam ludzie skłonni do przyjmowania, lecz nie do dawania. Czyny społeczne mogą się sprawdzić jedynie na wsiach i w małych miasteczkach. Zgadzam się, że konieczne jest stworzenie przychylnego klimatu społecznego dla potrzeb oświaty. Musimy jednak zdać sobie sprawę z tego, że sam klimat nie zbuduje nam nowych szkół i przedszkoli. W opinii powinniśmy wyraźnie zaznaczyć, że sytuacja w dziedzinie inwestycji oświatowych jest bardzo zła, i że w najbliższym czasie może ulec dalszemu pogorszeniu. Jednocześnie powinniśmy w opinii skierowanej do szefa rządu domagać się, aby rząd zobowiązał resort budownictwa do poprawy jakości wykonawstwa, tak w dziedzinie inwestycji, jak i remontów oraz do przestrzegania ustalonych terminów.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PosełJózefRóżański">Wspomniałem już, że czyny społeczne mogą się udać wyłącznie na wsiach i w małych miasteczkach. Chciałbym posłużyć się przykładem Nowego Targu, gdzie mamy do odnotowania spore sukcesy. W czynie społecznym wybudowano dom nauczyciela, a w tym roku przewiduje się zakończenie budowy przedszkola. Rozpoczynamy budowę w czynie społecznym szkoły dla osiedla fabrycznego. Zachodzi jednak obawa, że formalności i biurokracja skutecznie wyleczą ludzi z czynów społecznych. W tym samym Nowym Targu wybudowano w czynie społecznym halę sportową. Wybudowano ją szybciej, lepiej i taniej, niż podobne obiekty realizowane przez firmy państwowe. Ludzie którzy byli zaangażowani w tę budowę musieli jeszcze przez pół roku od jej zakończenia jeździć do różnych urzędów, zdawać sprawozdania i tłumaczyć się. Wątpię, czy ludzie ci będą skłonni podjąć się jeszcze jakiegokolwiek przedsięwzięcia w trybie czynu społecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJaremaMaciszewski">Dysproporcje między potrzebami oświaty, a tempem realizacji budownictwa obiektów szkolnych są bardzo znaczne. Przyrost liczby dzieci jest znacznie większy niż przyrost wielkości powierzchni lokalowej. Przedstawione liczby i dane skłaniają nas do wystąpienia o opracowanie rządowego programu poprawy bazy oświaty, szczególnie szkół podstawowych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełJaremaMaciszewski">W budownictwie przedszkoli i szkół podstawowych trzeba przestrzegać reżimu oszczędnościowego, nie przez zmniejszanie powierzchni sal, ale przez skromniejsze wykonywanie niektórych elementów kosztorysowych, aby niczego nie budować luksusowo, czy na pokaz. Chodzi o pomieszczenia skromne, ale maksymalnie funkcjonalne.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PosełJaremaMaciszewski">Z przeprowadzonego zwiadu poselskiego w województwach: legnickim, jeleniogórskim i wałbrzyskim wynika, że udział inwestycji szkolnych w inwestycjach ogółem jest bardzo różny, w zależności od stopnia zainteresowania władz lokalnych. Rozmaity jest również poziom pracy przedsiębiorstw budowlanych. Widzieliśmy budowy wykonywane dobrze, ale widzieliśmy również przykłady bardzo złej pracy przedsiębiorstw budowlanych. Nie możemy jednak twierdzić jednoznacznie, że winę za ten stan rzeczy ponoszą wyłącznie te przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwo budowlane, które ma do wykonania 18 tytułów inwestycyjnych, a zatrudnia 90 pracowników, nie może wykonać wszystkich zadań w równym tempie i na jednakowym poziomie. Nie można jednostronnie winić budowlanych. Realizacji budownictwa szkolnego trzeba przyznać te same preferencje i wskaźniki, co budownictwu mieszkaniowemu.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PosełJaremaMaciszewski">Są uchwały i decyzje w sprawie budowy obiektów towarzyszących przy osiedlach mieszkaniowych. Trzeba je konsekwentnie egzekwować. Resort oświaty nie może ograniczać swoich działań tylko do apeli i wysyłania pism polecających, czy ponaglających. Należy wykazać więcej ruchliwości i operatywności w działaniach.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PosełJaremaMaciszewski">Można wskazać przykłady opóźnionych reakcji na odejście od koncepcji 10-latki. Jest pilna potrzeba skoncentrowania uwagi na stanie bazy lokalowej szkół podstawowych i temu zagadnieniu trzeba przyznać najwyższy priorytet. Budowa przedszkoli jest również ważna, ale lokować je można w pomieszczeniach zastępczych, adaptować na te cele mieszkania.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PosełJaremaMaciszewski">Opinia nasza musi mieć charakter wyjątkowo poważny. Jeśli dzisiaj nie podejmiemy skutecznych działań, katastrofa nastąpi za 5–7 lat, bo dane demograficzne są nieubłagane.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PosełJaremaMaciszewski">Kierownictwo Ministerstwa Oświaty w latach 70 wprowadzało komisję sejmową i inne instytucje w błąd, twierdząc, że cała baza materialna oświaty pozostaje w dyspozycji resortu, że budynków, nawet tych, które czasowo (ze względu na niż demograficzny) nie użytkuje się, nie przekazuje się na inne cele, podczas gdy w tym czasie oddano innym użytkownikom 1900 obiektów oświatowych. Obecnie trwa ich rewindykacja. Należałoby odzyskać wszystkie te obiekty.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PosełJaremaMaciszewski">Musimy wspierać wysiłki środków masowego przekazu, aby uświadomić opinii publicznej jaki jest stan bazy obiektów szkolnych i jakie są w tym zakresie potrzeby.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PosełJaremaMaciszewski">Wicedyrektor departamentu budownictwa mieszkaniowego w Ministerstwie Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych Lech Jerczyński: Resort budownictwa zajmuje się budową nowych obiektów, natomiast remontami zajmuje się resort administracji i gospodarki przestrzennej. Trzeba uświadomić sobie, że nadal występuje bardzo szeroki front inwestycyjny. Po obniżeniu poziomu inwestowania o 50% w stosunku do wielkości z lat 1978–79 nadal występują poważne trudności z wykonaniem wszystkich zadań. Nawet gdyby nie rozpoczynać nowych inwestycji, obiekty kontynuowane trzeba kończyć przez co najmniej 6 lat. Przedsiębiorstwa budowlane nie podejmują nowych zleceń także z powodu poważnego deficytu materiałowego. Aktualny poziom budownictwa mieszkaniowego oraz budownictwa obiektów infrastruktury socjalnej jest niższy niż w latach 1978/79. W br. mamy wybudować 130 tys. mieszkań na co zbilansowano podstawowe materiały. Do określonego poziomu inwestowania dostosowuje się poziom zadań budowlanych. Bilanse materiałowe są tu wyraźnym ogranicznikiem.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PosełJaremaMaciszewski">Niewykonanie planu przez budowlanych, zwłaszcza w 1981 r. wynikło z faktu, że dokonano wówczas korekty planu, obniżając środki dla budownictwa o 60 mld zł, ale nie obniżając wielkości nakładów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PosełJaremaMaciszewski">Resort czyni wysiłki, aby chronić niektóre obiekty, także szkoły, przedszkola i obiekty infrastruktury socjalnej. W resorcie produkuje się tylko 30% materiałów używanych w budownictwie. Brakuje nam głównie materiałów instalacyjnych, wykończeniowych i elementów wyposażenia, produkowanych w innych resortach.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#PosełJaremaMaciszewski">Mimo poważnych trudności, osiągnięto już w budownictwie pewne rezultaty, o czym świadczą dane GUS. W latach 1976–80 oddano średnio rocznie 950 pomieszczeń do nauki. W latach 1979–81 nastąpił pewien spadek, w 1980 r. wykonano 809 pomieszczeń, w 1981 r. - 684 pomieszczenia, ale w 1982 r. już 1413 pomieszczeń, w 1983 r. - 1876, a w 1984 r. zamierza się oddać do użytku 2153 pomieszczenia do nauki. Podobna tendencja występuje w budowie i oddawaniu do użytku obiektów oświaty przedszkolnej.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#PosełJaremaMaciszewski">W 1983 r. mieliśmy w kraju 19 tys. placów budów, średni przerób na jednym placu wynosił 30 mln zł, a pracowało średnio 20 pracowników na każdym takim placu. W 1984 r. zakładamy ściślejsze zbilansowanie materiałowe na budownictwo mieszkaniowe oraz obiekty infrastruktury socjalnej i technicznej. Wojewodowie założyli wyższy plan budownictwa mieszkaniowego w ilości 144 tys. mieszkań, podczas gdy bilans materiałowy przewiduje wykonanie 130 tys. mieszkań. Można by uzyskać znacznie wyższe efekty w budownictwie szkół i przedszkoli, ale nie wystarcza na te cele materiałów budowlanych. W latach 1983–85 nie przewiduje się znaczniejszej wzrostu inwestowania, ani większego budownictwa mieszkaniowego, natomiast w latach 1986–90 w założeniach poziomu inwestowania w kompleksie mieszkaniowym trzeba uwzględnić w szerszym zakresie potrzeby infrastruktury socjalnej. Budownictwu trzeba stworzyć możliwości realizacji tych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#PosełJaremaMaciszewski">W br. wprowadzony został w budownictwie nowy, szczegółowy system kosztorysowania. Obowiązuje on od 1 stycznia br., dla obiektów nowych, a od 1 lipca dla obiektów kontynuowanych. Przywrócenie szczegółowej kalkulacji umożliwi ściślejsze uzgadnianie zadań budowlanych z inwestorem. Praca będzie adekwatna do nakładów, a pozycje kosztorysowe ściślej rozliczane. Przedsiębiorstwa budowlane zostały dodatkowo zachęcone do budowy szkół, gdzie występuje wyższa pracochłonność.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#PosełJaremaMaciszewski">Resort opracował program poprawy jakości w budownictwie. Po jego akceptacji przez Radę Ministrów jest on już realizowany. Zakłada głównie większe zainteresowanie pracowników uzyskiwanymi wynikami jakościowymi. Wszystkie te działania mogą poprawić stan realizacji zadań, ale to, czy buduje się więcej, czy mniej zależy od założeń NPSG i bilansów materiałowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJanWieczorkowski">Stanu bazy materialnej oświaty, prezentowanego na dzisiejszym posiedzeniu nie da się zmienić z dnia na dzień. O zamierzeniach rządu w tej dziedzinie świadczy postanowienie nr 2/84 Prezydium Rządu w sprawie realizacji zadań NPSG w latach 1986–90 w zakresie rozwoju bazy materialnej oświaty i wychowania. Zgodnie z tym postanowieniem część inwestycji w szkolnictwie objętych zostało zamówieniami rządowymi. Dotyczy to tych obiektów, które mają już zagwarantowane zaopatrzenie materiałowe. Na posiedzeniu Prezydium Rządu w dniu 9 stycznia br. zobowiązano ministra oświaty i wychowania do sformułowania programu perspektywicznego zaspokojenia potrzeb resortu. W planie gospodarczym na lata 1986–90 obok budownictwa mieszkaniowego budownictwo szkolne powinno się stać strategicznym celem działań rządu. Na poparcie zasługują wnioski posłów, zmierzające do zmniejszenia kosztów budownictwa szkolnego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzedstawicielKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJanWieczorkowski">Prezes ZNP Kazimierz Piłat: Mówiono tutaj o życzliwym klimacie dla potrzeb budownictwa oświatowego. Oby jednak ten klimat nie został tak spożytkowany, jak klimat, który istniał w swoim czasie dla zawodu nauczyciela, a który skończył się bez konkretnych efektów. Dlatego też uważam, że obok postulowania zmiany sytuacji w szkolnictwie, nie powinno się rezygnować z efektów już uzyskanych. Chciałbym to zilustrować na przykładzie sprawy budynku mieszkalnego dla nauczycieli w gminie Lipsko w woj. radomskim.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzedstawicielKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJanWieczorkowski">Bardzo energiczny inspektor szkolny, wspólnie z władzami lokalnymi gminy, wymógł na WRN uchwałę w sprawie budowy obiektu mieszkalnego dla nauczycieli na 30 mieszkań. Równocześnie jednak podjęta została decyzja budowy w gminie szpitala. W związku z tym wojewoda zmienił przeznaczenie budowanego bloku mieszkalnego i zamiast dla nauczycieli przeznaczył go dla lekarzy, środowisko nauczycielskie gminy interweniowało w tej sprawie u wojewody. Również i my podjęliśmy interwencję, żeby resort administracji rozpatrzył tę sprawę. Odpowiedź Ministerstwa Administracji była następująca. Ich zdaniem interwencja Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie budynku mieszkalnego jest nieporozumieniem, bowiem plan społeczno-gospodarczy województwa na lata 1983–85 przewidywał budowę budynku komunalnego o 30 mieszkaniach i budowę budynku dla nauczycieli o tej samej liczbie mieszkań. Podjęta przez władze wojewódzkie decyzja budowy szpitala spowodowała konieczność zbudowania w pierwszej kolejności budynku komunalnego. Dopiero po jego wybudowaniu kontynuowana będzie budowa budynku dla nauczycieli. W odpowiedzi naszej na to wyjaśnienie stwierdzamy, że w planie gospodarczym wojewoda nie umieścił zadania budowy domu komunalnego, gdy tymczasem władze lokalne gminy Lipsko robiły wszystko, żeby rozpocząć budowę bloku dla nauczycieli. Stąd te starania znalazły odbicie w planie społeczno-gospodarczym województwa. Jednakże w obliczu budowy szpitala zmieniony został tytuł inwestycyjny z bloku dla nauczycieli na blok komunalny. Paradoksem w tej sprawie jest to, że w domu znajdującym się w pobliżu szkoły mieszkać będą lekarze, podczas gdy nauczyciele mogą mieć wybudowany blok w pobliżu szpitala. Konflikt nastąpił dlatego, że władze przy podejmowaniu decyzji o budowie szpitala zapomniały o konieczności rozpoczęcia inwestycji towarzyszących tj. bloku mieszkalnego dla lekarzy. Nauczyciele w tej sytuacji chcą pójść na kompromis i oddać część mieszkań w swoim bloku lekarzom, ale tylko tym, którzy mają albo dodatkowy etat w szkole, jak np. stomatolog, albo tym, których współmałżonkowie są nauczycielami.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrzedstawicielKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJanWieczorkowski">Przykład ten świadczy o konflikcie, który zawsze powstaje, gdy przychodzi do wyboru między preferencjami na oświatę, a preferencjami na służbę zdrowia. Prezentując ten przykład chciałbym zainteresować tymi sprawami obywateli posłów, aby przeciwdziałać w przyszłości powstawaniu podobnych konfliktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DyrektorgeneralnyMinisterstwaOświatyiWychowaniaAlfredAndrys">Nie wszystkie szkoły zostaną objęte w latach 1985–87 zamówieniami rządowymi, lecz tylko 20–30. W dużej części postulaty, o których była mowa są w naszym resorcie już częściowo realizowane. Pełna realizacja będzie możliwa po zapewnieniu środków na te cele. Stąd konieczność stworzenia pewnych rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełJaremaMaciszewski">Są kuratorzy i wojewodowie, którzy nie chcą tworzyć takich rezerw, władze wojewódzkie nie mają jednolitego stosunku do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorAlfredAndrys">Dlaczego więc ci kuratorzy i wojewodowie (np. z woj. jeleniogórskiego) wysyłali do nas wnioski o środki?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#DyrektorAlfredAndrys">Była dzisiaj mowa o budynkach typu „Ciechanów”. W 1975 r. stawiano budynki typu „Ciechanów” dla nowej administracji wojewódzkiej. Gdybyśmy posiadali rezerwy, to moglibyśmy je wykorzystać m.in. na budowę takich domków.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#DyrektorAlfredAndrys">Nakłady na budownictwo w oświacie kształtują się w różnych województwach różnie. Budowa nowej szkoły kosztuje od 77 mln zł do 3 mld zł (woj. katowickie). W Tarnobrzegu np. przeznaczono w 1983 r. 400 mln zł na inwestycje w oświacie, natomiast w woj. łódzkim ok. 143 mln zł. Na tym przykładzie widać różny stosunek władz wojewódzkich do potrzeb budownictwa oświatowego. Powstała Krajowa Komisja Czynów Społecznych. Jako resort bierzemy udział w jej pracach i postulujemy, aby szkoły - obok dróg i prac przeciwpowodziowych - zostały przez nie potraktowane priorytetowo. Sugerujemy też w swoich materiałach typizację budynków szkół i przedszkoli. Przyspiesza to budowę i stwarza możliwości wykorzystania różnych typów budynków.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#DyrektorAlfredAndrys">2 rewindykowanych 1 850 budynków nie udało nam się odzyskać wszystkich. Część przeznaczona została na domy kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełJaremaMaciszewski">Nie mówmy o obiektach, które pozostają w oświacie ale o tych, które zostały przekazane np. na skład opału.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DyrektorgeneralnyMOiWAlfredAndrys">Takich budynków nie ma. Trzeba się jednak dobrze przyjrzeć danym o budynkach nieodzyskanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełJózefRóżański">Czy nie należałoby wystąpić o dodatkowe środki na budynki typu barakowego. Z praktyki wynika, że budynki tego typu służą bardzo długo, a są znacznie tańsze, niż budownictwo tradycyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MinisterBolesławFaron">Po pewnej poprawie sytuacji płacowej nauczycieli problemy bazy materialnej resortu oświaty weszły na plan pierwszy. Widzę potrzebę poprawy tej sytuacji i wynikające stąd zadania dla resortu i rządu. Nadzieję wiążę też m.in. z wynikami dyskusji odbywanych na konferencjach sprawozdawczo-wyborczych PZPR. Do tej pory mówiono bowiem, jak to oświata nie wypełnia zadań w zakresie procesu wychowawczego. Teraz coraz częściej mówi się o trudnej sytuacji materialnej resortu. Dobre przykłady inicjatyw lokalnych trzeba szeroko upowszechniać. Ale bez dodatkowych środków nie ma mowy o poprawie sytuacji materialnej szkół. Optymistyczne jest to, że coraz więcej resortów ten pogląd podziela. Przygotowywany jest program rządowy poprawy sytuacji lokalowej oświaty. Musi to być działanie szybkie i sprawne bowiem na 1990 r. przybędzie nam 1 mln 500 tys. dzieci w wieku szkolnym. Mówić o tym trzeba już teraz. Cieszę się, że w 1985 r. budownictwo drgnęło. Możliwości finansowi resortu są jednak ograniczone i dlatego poprawę sytuacji widzę w zdyscyplinowaniu wykonania planów inwestycyjnych i remontów kapitalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Obradujemy po wczorajszym - i jak mam nadzieję brzemiennym w skutki - posiedzeniu Sejmu. Mówiono dużo o dyscyplinującej roli planu społeczno-gospodarczego, o konieczności przeciwstawiania się różnym, dezorganizującym gospodarkę i życie społeczne priorytetom. Pewne konsekwencje wynikają stąd i dla problematyki wchodzącej w zakres zainteresowania naszej komisji, a także dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Spośród problemów poruszanych w dyskusji na szczególną uwagę zasługują dwa, tj. zdyscyplinowanie instytucji odpowiedzialnych i za terminowe przeprowadzanie remontów w obiektach oświatowych oraz tworzenie sprzyjającego klimatu społecznego dla inwestycji w oświacie. Nie można tolerować sytuacji, w których zaniedbania bieżących napraw i bieżących remontów prowadzą do dekapitalizacji obiektu, powodując konieczność przeprowadzenia remontu kapitalnego. Wobec osób, które nie dopilnują terminowego sporządzenia przeglądów technicznych, należy wyciągać daleko idące konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Konieczne jest wyzwolenie aktywności społecznej i zainicjowanie na dużą skalę czynów społecznych w dziedzinie inwestycji oświatowych. Nie do pomyślenia jest, aby zdarzały się sygnalizowane dzisiaj przypadki zniechęcania ludzi do czynów społecznych, nękani ich różnymi formalnościami i zmuszania do wielu sprawozdań i tłumaczenia się.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Dzisiejsza dyskusja obfitująca w wiele problemów o doniosłym znaczeniu dla przyszłości naszej oświaty stanowi dobry materiał do przygotowania opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełKazimieraPlezia">Opinia sugeruje formę postulatywną, podczas gdy my chcemy wystąpić z konkretnymi żądaniami. Dlatego też bardziej właściwą formą skonkludowania naszych obrad byłby dezyderat. Być może dobrze byłoby gdybyśmy mogli również zapoznać się z rządowym projektem programu poprawy bazy lokalowej w oświacie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełKazimieraPlezia">Poseł Józefa Matyńkowska (PZPR) proponuje, aby ostateczny kształt wystąpienia do rządu zaproponowało prezydium komisji. Celowe byłoby sporządzenie dodatkowego dezyderatu do resortu administracji w sprawie remontów obiektów oświatowych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełKazimieraPlezia">Komisja upoważniła prezydium oraz posła - koreferenta do przygotowania projektów opinii i dezyderatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełZbigniewGłowacki">Od 3 lat już w kameralnym gronie utyskujemy nad stanem oświaty w Polsce. Inne komisje zdobywają się na bardziej skuteczne formy działania. Komisja Kultury np. stworzyła Narodową Radę Kultury i zyskując wsparcie najwybitniejszych autorytetów w kraju oraz różnych stowarzyszeń twórczych, zdołała zapewnić szeroko rozumianym problemom kultury odpowiednią rangę. Najwyższy już czas, aby nasza komisja wystąpiła w obronie oświaty polskiej. Musimy poszukać sojuszników, choćby w Komisji Oświaty KC PZPR i NK ZSL. Następnie należałoby wystąpić z wnioskiem do Prezydium Sejmu o przygotowanie przez rząd raportu o stanie oświaty i wynikających stąd zagrożeniach. Raport ten powinien stanowić przedmiot obrad posiedzenia plenarnego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PosełZbigniewGłowacki">Ogranicza się nasze żądania, wskazując na rozliczne trudności i braki. Tymczasem prawda jest taka, że starcza materiałów budowlanych na różne pomnikowe inwestycje o dyskusyjnej przydatnością jak choćby metro w Warszawie, Poznaniu czy Łodzi, a brakuje ich na najbardziej niezbędne inwestycje w oświacie. Dzisiejsze posiedzenie powinno się zakończyć przyjęciem dezyderatu w sprawie stanu ba: oświatowej. Wynikać z niego musi potrzeba sporządzenia kompleksowej oceny stanu oświaty w Polsce. Dokument ten należy skierować do Prezydium Sejmu z wnioskiem, aby stanowił on przedmiot obrad sesji plenarnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Prezydium rozpatrzy projekt posła Z. Głowackiego i nada bieg sprawie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełJózefaMatyńkowska">W kolejnym punkcie obrad komisja rozpatrzyła projekt opinii po wspólnym posiedzeniu Komisji Nauki i Postępu Technicznego oraz Oświaty i Wychowania, poświęconym systemowi kształcenia nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełZbigniewGłowacki">Posiedzenie komisji nie doprowadziło właściwie do wypracowania stanowiska w sprawie wyboru modelu kształcenia nauczycieli. Zaprezentowano wówczas 2 przeciwstawne sobie modele. Jeden zaakceptowany przez oba resorty: nauki i oświaty, drugi zaproponowany przez zespół poselski. Gdybyśmy dzisiaj uznali za słuszny model proponowany przez resorty, moglibyśmy przyjąć projekt opinii. Stanowi ona bowiem rozwinięcie i uzupełnienie propozycji resortowej. Przypomnę, że w materiałach resortowych zaproponowano przyjęcie trzeciego wariantu rozwiązania sytuacji kadrowej w oświacie, polegającego na zwiększeniu liczby dzieci w oddziałach oraz wprowadzenia 7 godzin nadliczbowych dla nauczycieli. Rozwiązanie takie koliduje z Kartą nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełZbigniewGłowacki">Zespół poselski wskazywał, że w Polsce istnieją trzy równoległe systemy oświaty, wymagające różnego przygotowania nauczycieli. Te trzy systemy to szkolnictwo podstawowe, średnie oraz szkolnictwo wiejskie. Resort opowiadał się za zunifikowanym systemem kształcenia nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PosełZbigniewGłowacki">W dyskusji podkreślaliśmy specyfikę kształcenia nauczyciela jako pedagoga i fachowca, przeciwstawiając się obecnej praktyce przypadkowego podejmowania pracy w oświacie przez osoby o niewielkim przygotowaniu pedagogicznym. Wypowiadaliśmy się również za obligatoryjnym dwukierunkowym kształceniem nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PosełZbigniewGłowacki">Jeżeli projekt opinii ma dotyczyć wyłącznie obecnej sytuacji i zawierać propozycje krótkotrwałe, to można by ją uchwalić. Projekt nie odpowiada jednak naszym intencjom rozwiązania modelowego, przyszłościowego systemu kształcenia nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Rozumiem, że projekt opinii nie będzie dzisiaj uchwalony. Rozbieżności są zbyt głębokie, aby można było je usunąć.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Komisja postanowiła upoważnić prezydium, aby wspólnie z prezydium Komisji Nauki i Postępu Technicznego przygotowało nową uzgodnioną wersję projektu opinii w sprawie systemu kształcenia nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PosełJózefaMatyńkowska">W dalszej części posiedzenia komisja rozważyła sprawę interpretacji ustaleń dotyczących dodatkowych awansów płacowych po 32 i 34 latach pracy. Komisja wysłuchała wyjaśnień ministra B. Farona oraz dyrektora W. Kulińskiego. Podkreślono, że dodatkowy awans nie jest elementem płacowym obligatoryjnym ani kolejnym awansem do wyższego szczebla wynagrodzenia zasadniczego w rozumieniu art. 31 ust. 1 Karty nauczyciela. Awans ten ma charakter uznaniowy, mający na celu przede wszystkim zatrzymanie nadal w zatrudnieniu w pełnym wymiarze zajęć nauczycieli uprawnionych do emerytury, niezbędnych jednak ze względu na potrzeby kadrowe szkoły. Niejasności w interpretacji tego przepisu wystąpiły w różnych kuratoriach. Resort podjął starania, aby nie dochodziło na tym tle do dalszych nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Następnie minister B. Faron omówił przygotowanie resortu do kolejnej zmiany siatki wynagrodzeń nauczycielskich jako wyniku realizacji zapisu Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Posłowie J. Różański i K. Plezia podkreślili, że projekt nowej uchwały RM w sprawie wynagrodzeń nauczycieli musi być przygotowany i przedstawiony komisji z odpowiednim wyprzedzeniem, aby uniknąć nieporozumień, które wystąpiły w ub.r.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Komisja postanowiła również wystosować dezyderat do wiceprezesa RM Ob. Z. Messnera w sprawie konieczności natychmiastowej regulacji płac pracowników szkół nie będących nauczycielami.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Poseł J. Kurzawińska przedstawiła komisji niezwykle trudną sytuację mieszkaniową prezesa ZG ZNP ob. K. Piłata.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#PosełJózefaMatyńkowska">Komisja zobowiązała prezydium do podjęcia stosownych interwencji w tej sprawie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>