text_structure.xml 60.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanKamiński">(W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego z wiceprezesem Bronisławem Jasińskim, Głównego Urzędu Statystycznego z prezesem Wiesławem Sadowskim i wiceprezesem Kazimierzem Rusinkiem, Najwyższej Izby Kontroli z wiceprezesami Aleksandrem Schmidtem i Bogdanem Sawickim, Urzędu Rady Ministrów i Ministerstwa Finansów.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Uwagi do projektu budżetu w części dotyczącej Narodowego Banku Polskiego przedstawił poseł Zbigniew Zieliński.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełZbigniewZieliński">Kilka miesięcy temu, dokonując oceny sprawozdania z działalności NBP za 1983 r. komisja nasza sformułowała szereg uwag krytycznych. Nie dotyczyły one w zasadzie oceny działalności banku w zakresie jego funkcji statutowych, lecz zleconych mu niejako w zastępstwie, a wchodzących w zakres funkcji budżetu państwa. Rola NBP w systemie reformy gospodarczej musi być jednoznaczna. Bank ma prowadzić politykę kredytową, stymulującą procesy gospodarcze w powiązaniu z osiąganymi przez siebie rezultatami ekonomicznymi. Stwierdziliśmy wówczas: „Jeżeli uczynimy NBP powolnym w stosunku do wszelkich oczekiwań zewnętrznych, które spektakularnie mają służyć łataniu dziur finansowych i nieujawnianiu w innych instytucjach rzeczywistego stanu rzeczy - poprzez nieekwiwalentne świadczenia banku - przyczynimy się do osłabienia motywacji aparatu instytucji, jeszcze stosunkowo stabilnej i nieźle funkcjonującej. NBP nie może zastąpić budżetu państwa w udzielaniu dotacji, ani nie jest instytucją charytatywną (umarzanie kredytów). Jest organizacją gospodarczą i musi się kierować rachunkiem ekonomicznym. Tylko wtedy spełni swoje zadania i w kategoriach ekonomicznych będzie można oceniać rezultaty jej działalności”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełZbigniewZieliński">Z oświadczeń, które złożyli wówczas przedstawiciele Ministerstwa Finansów i NBP wynikało, że ku takim rozwiązaniom zmierza rząd i że znajdą one swój wyraz już wkrótce przy formułowaniu planu i budżetu państwa na 1985 r. A jak jest w rzeczywistości: Problem Ⅰ: Co się dzieje z dochodami NBP, jeżeli porównać projekt budżetu na 1985 r. i przewidywane wykonanie zadań w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełZbigniewZieliński">- wzrost udzielonych kredytów obrotowych (bez kredytu na sfinansowanie niedoboru budżetowego) 106,8%;</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełZbigniewZieliński">- wzrost odsetek od udzielonych kredytów obrotowych 101,0% - przy wzroście stopy oprocentowania średnio o 30% natomiast;</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełZbigniewZieliński">- wzrost udzielonych kredytów inwestycyjnych 113,4% - wzrost odsetek od udzielonych kredytów inwestycyjnych 109,6% - przy wzroście stopy oprocentowania średnio o 20%.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełZbigniewZieliński">Problem II: NBP przyjmuje dalsze kredytowanie niedoboru budżetu państwa, powiększając zadłużenie o prawie 31% w stosunku do 1984 r. Idziemy w ten sposób po najmniejszej linii oporu; nie umiejąc zrównoważyć budżetu państwa w inny sposób, wywołujemy akumulacyjny skutek dla lat następnych, grożący perturbacjami nie tylko gospodarczymi. Istotne jest to, że NBP wyłącza prawie 600 mld zł z obiegu produktywnego i bezprocentowo obsługuje konsumpcję obciążającą gospodarkę narodową.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełZbigniewZieliński">Problem III: Emisja pieniądza stale wykracza poza kwoty zapisane w planach kredytowych. Zwracaliśmy na to uwagę zarówno w dyskusji nad projektem planu kredytowego na 1984 r., jak i przy ocenie sprawozdania NBP za 1983 r. Dzieje się tak dlatego, że z góry tworzy się sytuację zakładającą takie przekroczenia. Czyż można bowiem bilansować plan kredytowy niedoborem pokrycia preliminowanych kredytów? Pozycja taka pojawia się ponownie w 1985 r. i to w znacznej kwocie 43 mld zł. Pod każdym względem lepiej by było włączyć ją do emisji pieniądza, ale wówczas trzeba by było pokazać, że wzrasta ona w stosunku do 1984 r. o 19,2%.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PosełZbigniewZieliński">Problem IV: Przewiduje się poważny wzrost kredytowania przez NBP inwestycji centralnych. Wzrost o 26,6% wywołuje zamrożenie na koniec 1985 r. kwoty 871 mld zł. Obniżeniu ma ulec natomiast suma kredytów na inwestycje przedsiębiorstw. Po pierwsze - jest to ze szkodą dla interesów NBP ze względu na arbitralnie narzucone niższe oprocentowanie kredytów na inwestycje centralne w porównaniu z kredytami na inwestycje przedsiębiorstw. Poważniejszą jest jednak kwestia generalna: inwestycje przedsiębiorstw to inwestycje szybko rentujące się, w zasadzie techniczne. Okres zamrożenia środków finansowych jest stosunkowo krótki. Postępująca dekapitalizacja przemysłu wymaga zahamowania tego procesu poprzez dostępność kredytów dla utrzymania rozwoju produkcji w obecnych warunkach. Ciężka sytuacja finansowa państwa wymaga selektywnej delimitacji posiadanych środków kredytowych, by nie zamrażać ich na długie okresy bezproduktywnej alokacji.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PosełZbigniewZieliński">Uwagi ogólne: Okresowo sformułowane cele, które NBP pragnie realizować poprzez swą politykę pieniężno-kredytową nie znajdują pełnego potwierdzenia w strukturze przeznaczenia środków, którymi będzie on w roku przyszłym dysponował. Nie chcę tutaj przytaczać przedłożonych danych NBP. Pół roku temu NBP przedkładając sprawozdanie z działalności za 1983 r. samokrytycznie twierdził, że stymulująca rola w przywracaniu równowagi gospodarczej i oddziaływanie na pożądaną restrukturyzację za pomocą środków płatniczych - była niewystarczająca. Mocniejszych sformułowań użył NIK w ocenie skuteczności polityki kredytowej realizowanej przez NBP.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PosełZbigniewZieliński">Inny problem, który także nie po raz pierwszy poruszamy - to cykl inkasowy charakteryzujący obieg pieniądza w rozliczeniach między przedsiębiorstwami. Mimo obietnic składanych przez przedstawicieli NBP wielokrotnie informujących o zamierzonych przedsięwzięciach techniczno-organizacyjnych, które miały usprawnić manipulacje i przepływ dokumentów, sytuacja nie jest lepsza, a niekiedy dużo gorsza. Przypomnę, że zamrożenie środków płatniczych w cyklu regulowania należności sięga wartości produkcji wytworzonej w okresie sześćdziesięciu kilku dni. Przerzucanie winy na przedsiębiorstwa, że mają zbyt wiele środków płatniczych zamrożonych w obrocie jest wygodnym chwytem, robiącym wrażenie tylko na ludziach niezorientowanych warunkami działania podmiotów gospodarczych, tworzących dochód narodowy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PosełZbigniewZieliński">Wnioski: Nie wnoszę uwag do strony rozchodowej, a więc wydatków NBP. Instytucja ta, jeżeli ma spełniać swą jakże ważną rolę krwioobiegu organizmu państwowego, a w szczególności w jego gospodarce, wymaga wysoko kwalifikowanej kadry, za czym powinny pójść preferencyjne warunki pracy i płacy, utechnicznienie urządzeń pracy. W tej dziedzinie są ogromne zaległości. Ocena strony przychodowej wymaga wyjaśnień dotyczących przede wszystkim niskich odsetek od kredytów - nie uzasadnionych w świetle danych, które przedstawiłem, a także przedłożenia powodów przyjęcia takiej struktury celów kredytowania. Szeroko poruszanym problemem są kredyty dla młodych małżeństw. Wprowadzone ograniczenia budzą krytykę społeczną.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#komentarz">(Pytania i uwagi.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełWładysławKandefer">W dostarczonym materiale informuje się, że od 1 stycznia 1985 r. ulegają podwyższeniu stawki opłat za usługi bankowe. O jakie podwyżki tu chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZdzisławaSudyka">Kto zatwierdza stawki procentowe kredytów i czy jeszcze przed ostatecznym przyjęciem CPR i budżetu, tj. 28 grudnia br. zostaną one zatwierdzone? Tak ważny problem nie może pozostać w zawieszeniu. Wprowadzenie nowych stawek zmieni w ciągu 1985 r. bowiem wiele w budżetach i gospodarce finansowo-inwestycyjnej przedsiębiorstw. Moim zdaniem, jeśli prace zostały już tak dalece zaawansowane, dane te powinny wejść do planu już w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Składaliśmy taką deklarację i podjęliśmy działania dotyczące odsetek, zarówno płaconych przez Bank, jak i pobieranych. Opracowaliśmy analizę, którą rozpatrywała Rada Ministrów. Po rozpatrzeniu wszystkich aspektów ekonomicznych i społecznych przyjęto rozwiązanie, że podwyższymy oprocentowanie kredytów od 1 stycznia 1985 r. Podstawowa stopa będzie wynosiła 12%. Generalna stopa ulgowa od (tzw. kredytu skonwertowanego) - 9%. Ponadto przewiduje się szereg preferencji zgodnie z ustaleniami CPR i NPSG. Dotyczy to kompleksu żywnościowego, odbudowy zapasów w handlu (jak wiadomo marże są niewielkie), a także importu materiałów i surowców z krajów socjalistycznych. Chodzi o to, że nasi partnerzy często przyspieszają dostawy, gdyż pozwala im na to sytuacja produkcyjna i transportowa. Nasze przedsiębiorstwa nie są zainteresowane dodatkowymi kosztami, natomiast interes gospodarki wymaga przyjmowania tych dostaw, trzeba więc zastosować oprocentowanie ulgowe. Czwarta grupa preferencji wiąże się z eksportem, głównie do krajów II obszaru płatniczego. Jest oczywiste, że w warunkach zadłużenia i stopniowego wychodzenia z impasu muszą być warunki finansowe dla zwiększania produkcji na eksport. Preferencje są bardzo wyważone. Nie chcemy zastępować budżetu (zdarza się to, ale rzadko).</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Nowe zasady weszłyby w życie teoretycznie od 1 stycznia, ale - jak wiadomo - odsetki obliczane są dopiero pod koniec Ⅰ kwartału.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Chcemy znieść oprocentowanie środków i funduszów, które gromadziły się od szeregu lat. Dotyczy to jednostek gospodarki uspołecznionej oraz organizacji społecznych, zawodowych i innych. Muszą jednak być korelacje między tym, co płacimy i tym, co bierzemy. Składaliśmy takie propozycje zakładając, że będą ponownie rozpatrywane pod koniec Ⅰ półrocza 1985 r. Rząd nie neguje tych propozycji, trzeba jednak trochę czasu na rozpatrzenie i podjęcie decyzji.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Zgadzam się z posłem sprawozdawcą w sprawie zmniejszenia się dochodów. Zaważyła głównie lokata Banku Handlowego, wynosząca 1.250 mld zł. Przedtem nie płaciliśmy odsetek od tej lokaty, a ktoś musiał pokrywać zadłużenie z tytułu zmiany kursów, zwłaszcza dolara. Bank Handlowy tego nie pokrywał, bo brał środki nie dla siebie, lecz dla gospodarki narodowej. Minister finansów - pod naszą presją - ma tę sprawę rozwiązać ostatecznie. Płacimy 100 mld zł rocznie. Rok przyszły będzie już trzecim z kolei. Ciąży to na naszym bilansie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Jeżeli chodzi o deficyt budżetu państwa, dajemy - zgodnie ze zwyczajem - kredyt bezprocentowy. Przez wiele lat powojennych budżet wykazywał nadwyżki i miał u nas poważne lokaty bezprocentowe, które stanowiły źródło pokrycia działalności kredytowej. Obecnie, gdy budżet jest deficytowy, dajemy również kredyt bezprocentowy. Ministerstwo finansów zakłada stopniowe wychodzenie z tego deficytu, który łącznie z rokiem przyszłym przekroczy 580 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Zapytano, czy kwoty niezbilansowane oznaczają emisję. Taka pozycja występuje od 3 lat. Trudno przewidzieć, jak będą kształtowały się źródła pokrycia działalności kredytowej. Robimy szacunki uwzględniające zmiany systemowe. Bez zwiększonych lokat jednostek uspołecznionych i ludności konieczny byłby wzrost emisji lub ograniczenie kredytów. Tymczasem postuluje się zwiększenie kredytów dla młodych małżeństw - ale z czego?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Nie przewidujemy nowych kredytów na inwestycje centralne, ani kroku nie robimy w tym kierunku. Problemem złożonym są inwestycje przedsiębiorstw. Analogiczny problem występuje na Węgrzech. Z jednej strony są poważne środki własne, z drugiej zaś potrzeby. Na Węgrzech - aktem prawnym - zdjęto środki z funduszu rozwoju. Chodzi o zapobieżenie inwestycjom niezamierzonym.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">W 1985 r. przewiduje się wypłatę kredytów w kwocie 140 mld zł, preferując modernizację i inne przedsięwzięcia, zapowiadające szybkie efekty produkcyjne, zwłaszcza na eksport, dla rynku i rolnictwa. Trochę nawet liberalizujemy kryteria w stosunku do roku bież. Nie chcemy ich usztywniać.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Gdyby było z czego, bank dawałby więcej kredytów. Przyrost wynosi i tak 496 mld zł. Rozumiem troskę komisji i słuszne postulaty, ale nie ma warunków do rozszerzania kredytów.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Nie przeceniamy znaczenia skali kredytów dla restrukturyzacji gospodarki narodowej. Kredyty to jeden z czynników, ale nie jedyny.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Rozliczenie między przedsiębiorstwami trwa 2–3 dni, chyba że dana jednostka nie ma pieniędzy na zapłacenie za dostarczony towar. Już przy udzielaniu kredytu będziemy wywierali presję dyscyplinującą rozliczenie. Opracowaliśmy projekt rozporządzenia RM o rozliczeniach pieniężnych: chodzi w nim o daleko idące uproszczenia. Ważne są uproszczenia zwłaszcza w zakresie inkasa. Dużą rolę grają tu przyzwyczajenia głównych księgowych. Staramy się o to, by drogą elektronizacji ułatwić operacje bankowe. Z jakim skutkiem - nie wiadomo.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Bardzo dyskusyjna jest sprawa kredytów dla młodych małżeństw. Różne grupy społeczne różnie to oceniają. Młodzież chciałaby, żeby kredytu dawać jak najwięcej i bezprocentowo. Ale niektórzy postulują, żeby w ogóle nie dawać tych kredytów. W gruncie rzeczy nie o kredyt chodzi, lecz o listę towarów. To budzi najwięcej kontrowersji, zwłaszcza w odniesieniu do towarów deficytowych. Oczywiście bank nie ma na to wpływu.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WiceprezesNarodowegoBankuPolskiegoBronisławJasiński">Wyjaśniam, że opłaty i prowizje pobierane przez bank są korygowane w stosunku do kosztów, zarówno w obrocie zagranicznym jak i krajowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJanKamiński">Proponuję na tym zakończyć i nie odnieść się do części projektu budżetu państwa dotyczącej Narodowego Banku Polskiego, gdyż wiele spraw jest otwartych. Proponuję zwołać kolejne posiedzenie, z udziałem Ministerstwa Finansów i niektóre sprawy wyjaśnić. Mam na myśli przede wszystkim poziom emisji (dzisiejsza wypowiedź wiceprezesa NBP pozostaje w sprzeczności z tym, co wczoraj na naszym posiedzeniu mówił minister finansów). Nie otrzymaliśmy też odpowiedzi na pytanie dotyczące decyzji w sprawie oprocentowania. Inny problem wymagający jeszcze wyjaśnień to polityka obsługi kredytowej inwestycji centralnych i inwestycji przedsiębiorstw. Rozumiemy ogólne racje, ale sprawa wymaga wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełJanKamiński">Proponuję podziękować kierownictwu NBP i na kolejnym posiedzenia z udziałem przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Finansów wyjaśnię sprawy do końca. Komisja nie może zadowolić się ogólnymi sformułowaniami przy rozpatrywaniu projektu budżetu tak ważnej instytucji jak Narodowy Bank Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełZenonSzulc">Z wypowiedzi wiceprezesa NBP wynika, że polityka kredytowa będzie przedmiotem innych obrad. Te sprawy muszą być rozważone. Mam uzupełniające pytania: Mimo ustawy o NBP, nie jest to w pełni niezależna, samodzielna i samofinansująca się instytucja. Pragnę nawiązać do wypowiedzi posła Z. Malickiego na posiedzeniu Sejmu i dzisiejszych wyjaśnień. Chodzi mi o to, że oprócz „czystych” inwestycji centralnych mamy również inwestycje przedsiębiorstw dotowane z budżetu, a mające cechy inwestycji centralnych. Jakie to są wielkości?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełZenonSzulc">Druga sprawa: jak bank jest przygotowany do wybiórczej polityki kredytowej zapewniającej restrukturyzację? Bank w małym stopniu ma na to wpływ, a wiceprezes to dziś potwierdził. Bank udziela kredytu, rozpatrując zdolność kredytową przedsiębiorstwa. Bez planu restrukturyzacji nie może uwzględniać tych wymogów. Jak bank jest przygotowany do tego, żeby w 1985 r. zapewnić priorytetowe udzielanie kredytów jednym branżom a ograniczać - innym branżom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanKamiński">Ponieważ 11 bm. ma obradować międzykomisyjny zespół ds. handlu zagranicznego, a 14 bm. - międzykomisyjny zespół ds. inwestycji proponuję zwołać 15 bm. kolejne posiedzenie komisji. Uzyskaliśmy od ministra finansów pełne wyjaśnienia do wykorzystania w zespole, a następnie przy rozważaniu 17 bm. projektów ustawy budżetowej, planu kredytowego, planu dochodów i wydatków ludności oraz założeń polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełJanKamiński">Komisja przyjęła powyższą propozycję.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełJanKamiński">Nie można zgodzić się z wypowiedziami, które niczego nie wyjaśniają. Proszę, by na następnym posiedzeniu posłowie zadający konkretne pytania domagali się konkretnych odpowiedzi. Nie możemy zapisać tylko w protokóle, że odbyło się posiedzenie, nie mając możliwości ustosunkowania się do materiałów. Dlatego zaproponowałem, by sprawę przełożyć. Pragniemy - licząc na pomoc Najwyższej Izby Kontroli zajrzeć głębiej w pewne sprawy, dotyczące wychodzenia z inflacji. Chcemy wiedzieć, jakie skutki wynikną z niezrównoważenia budżetu dla emisji pieniądza. Z dzisiejszych wyjaśnień wynika, że żadne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#komentarz">(Program prac Głównego Urzędu Statystycznego oraz projekt budżetu przedstawił poseł Władysław Kandefer.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełWładysławKandefer">Podstawowym zadaniem GUS-u jest rzetelne informowanie organów władzy i administracji państwowej, a także społeczeństwa o stanie i rozwoju społeczno-gospodarczym kraju. Zadanie to realizowane jest w 3 etapach działalności GUS: gromadzenia, przetwarzania danych statystycznych oraz udostępniania informacji. W istocie etapy te stanowią zasadnicze elementy badań statystycznych. Zakres badań określa generalnie wieloletni program statystyki państwowej, ustalony przez Radę Ministrów po zaopiniowaniu tego programu przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełWładysławKandefer">Przewidziany dla GUS-u program badań na lata 1983–1985, mimo wielu trudności szeroko omawianych w przedstawionym materiale jest w pełni realizowany. Na podkreślenie zasługuje znaczna elastyczność wykonywania zadań i dostosowania ich do bieżących potrzeb zarządzania. Obok badań planowych, podjęto wiele nowych badań, wynikających z decyzji rządowych. Wymienić można dla przykładu badania realizacji zamówień rządowych, czy też poziomu i relacji wynagrodzeń pracowników różnych branż. Niezależnie od badań, z którymi wiązała się konieczność - co chcę podkreślić - wprowadzenia nowych obowiązków sprawozdawczych i zebrania danych od poszczególnych podmiotów gospodarki. Główny Urząd Statystyczny dokonał kolejnego kroku na rzecz pogłębienia przetwarzania i analizy istniejących zasobów informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełWładysławKandefer">W bież. roku odnotowano również postęp w porządkowaniu i doskonaleniu metodologii badania cen, w tym m.in. badania ruchu cen dóbr inwestycyjnych, wskaźników cen detalicznych towarów i usług oraz cen zbytu produkcji przemysłowej i cen robót budowlano montażowych, a także warunków bytu ludności. Pomimo niekorzystnych uwarunkowań o charakterze kadrowym i technicznym udało się skrócić niektóre terminy opracowań dla potrzeb naczelnych i terenowych organów władzy i administracji państwowej, w tym organów założycielskich, co warte jest podkreślenia ze względu na występujące zjawiska nierzetelności w przekazywaniu danych, opóźnione ich dostarczanie, wreszcie znaczną ich ilość.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełWładysławKandefer">Odnotować też wypada projektowane na 1985 r. prace nad dalszym pogłębieniem przetwarzania posiadanych informacji, zmierzające do kompleksowej prezentacji danych o różnych podmiotach i grupach podmiotów, a także wyliczania wielu wzajemnie występujących relacji ekonomicznych. Jest to jeden z przykładów nowych wymagań wobec statystyki państwowej. Zamierzenie to wymaga podjęcia wielu prac m.in. metodologicznych i organizacyjnych i jest niestety ograniczone w znacznej mierze możliwościami i dostępnością techniki obliczeniowej i poligraficznej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełWładysławKandefer">Prace nad realizacją wielu przedsięwzięć dotyczących aktualnych problemów zbiegły się w czasie z przygotowaniem projektu kolejnego wieloletniego programu badań statystycznych na lata 1986–1990. Przeprowadzony przez GUS w 1984 r. sondaż w 80 przedsiębiorstwach potwierdził prawidłowość podjętych i prowadzonych badań oraz związanych z nimi obiektów sprawozdawczych. Prace nad tym programem, obejmującym poza badaniami GUS, także badania statystyki resortowej, powinny pozwolić na właściwe ustalenie relacji statystyki resortowej i centralnej oraz dostosowanie jej do zmienionej roli ministerstw i centralnych związków spółdzielczych. Chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie niesprawdzonych jeszcze przypadków zbierania podobnych danych zarówno przez placówki statystyki centralnej jak i resortowej. Decyzje o tym, które badania powinien prowadzić GUS, a które inne uprawnione organy, należy podjąć po głębokiej analizie celowości i warunków organizacyjnych, ekonomicznych i technicznych ich przeprowadzenia oraz opracowania wyników.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełWładysławKandefer">Za prawidłowy należy ocenić sposób podejścia GUS do prac nad projektem wieloletniego programu badań statystycznych. Fakt, że zamierza się przekazać naczelnym i centralnym organom administracji państwowej badań GUS i dopiero w oparciu o nie zebrać wnioski i propozycje badań uzupełniających, powinien przynieść tak oczekiwane usprawnienie procesu badawczego. Powinno to także pozwolić na rozgraniczenie statystyki centralnej i resortowej, ich wzajemnie uzupełnienie się, przy czym podstawowe informacje charakteryzujące stan i rozwój społeczno-gospodarczy powinny jak dotąd pochodzić od organów statystyki państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełWładysławKandefer">Przyjęty przez GUS sposób prezentacji wyników badań statystycznych w formie wydawanych informacji i publikacji i ich szerokie prezentowanie organom władzy ocenić należy jako w pełni przydatne. Natomiast przedstawione w materiałach kierunki prac zmierzających do rozszerzenia zakresu informacji, m.in. dla przedsiębiorstw państwowych oraz w celu edukacji ekonomicznej społeczeństwa, określić można jako wysoce pożądane.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełWładysławKandefer">Realizacją zadań GUS napotyka na szczególne trudności w sferze obsługi technicznej. Chodzi przede wszystkim o bazę obliczeniową i poligraficzną. Mimo uzyskanego na tym odcinku postępu, stan bazy technicznej jest nadal niezadowalający. Należy zatem kontynuować przedsięwzięcia inwestycyjne zmierzające do utworzenia ośrodków obliczeniowych przy wszystkich wojewódzkich urzędach statystycznych dla uzupełniania i wymiany przestarzałego i wyeksploatowanego sprzętu. Na tę niekorzystną sytuację wpływa „sezonowość opracowań statystycznych i spiętrzenie prac w poszczególnych okresach roku, podczas gdy w pozostałych istnieją możliwości - i GUS je wykorzystuje - świadczenia usług na rzecz obcych zleceniodawców. Zjawiska sezonowości nie da się jednak wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełWładysławKandefer">W przedłożonych przez GUS materiałach, poza trudnościami w obsłudze technicznej, szczególną uwagę zwraca sytuacja kadrowa. Odpływ na przestrzeni 2 ostatnich lat doświadczonych pracowników do innych zakładów jest znaczny. Wskaźnik fluktuacji załóg wynoszący 25–30% rocznie w niektórych jednostkach, uznać należy za wysoce niepokojący. Zjawisko to należy zahamować, podejmując m.in. działania dla poprawy sytuacji płacowej pracowników statystyki państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PosełWładysławKandefer">W projekcie budżetu GUS na 1985 r. zakłada się wyższe dochody w stosunku do tegorocznych. Mają być one osiągnięte ze sprzedaży wydawnictw oraz usług informatycznych świadczonych w ramach tzw. luzów produkcyjnych. Planuje się także wzrost wydatków bieżących. Składa się na to m.in. wzrost zatrudnienia w nowo tworzonych ośrodkach informatycznych przy wojewódzkich urzędach statystycznych, zakup materiałów i części zamiennych do maszyn. Budżet przewiduje także zwiększenie, w porównaniu z bież. rokiem, wydatków inwestycyjnych oraz wydatków na remonty kapitalne. Z planowanych na 1985 r. nakładów na inwestycje w wysokości 450 mln zł GUS przeznaczy ponad 121 mln zł na budowę obiektów dla wojewódzkich urzędów statystycznych. Ponad 328 mln zł pochłoną wydatki na zakup sprzętu informatycznego i poligraficznego, jak również na zakup środków transportu. Projekt budżetu GUS na 1985 r. - poza wymienionymi pozycjami - został opracowany na poziomie wydatków roku bież. Nie uwzględniono zwiększonych wydatków na wynagrodzenia. Nie ujęto także skutków finansowych wynikających ze wzrostu cen i opłat.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PosełWładysławKandefer">Analiza przedstawionych dokumentów upoważnia do sformułowania kilku wniosków. Za niezbędne uznać należy doskonalenie badań statystyki centralnej i resortowej, a także prezentacji wyników prowadzonych badań. Niezbędne jest także podjęcie działań, zmierzających do poprawy stanu bazy technicznej, zahamowanie fluktuacji pracowników, powiązania planowanych dochodów i wydatków z działalnością merytoryczną.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PosełWładysławKandefer">Wnoszę o przyjęcie projektu budżetu GUS na 1985 r., a także informacji o działalności w 1984 i zamierzeniach GUS na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełStanisławRostworowski">Z dużą satysfakcją zapoznałem się z programem pracy GUS. Szczególnie cenne w tym programie jest zainteresowanie GUS-u takimi problemami, jak kształtowanie się wynagrodzeń, badania jakości wyrobów. Zapowiada się także kontynuowanie prowadzonych dotychczas badań, w tym m.in. budżetów domowych. Chciałbym w związku z tym zapytać, czy dane uzyskane z tego typu badań są spójne w ocenach i wnioskach z badaniami o charakterze makroekonomicznym? Mówiąc inaczej, czy obraz wydatków przeciętnej polskiej rodziny odpowiada strukturze wydatków, a także i dostaw artykułów rynkowych oraz usług w skali całej gospodarki? Zamierzenia GUS-u mówią o rozszerzeniu zakresu publikacji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełStanisławRostworowski">Uważam to za bardzo cenne przedsięwzięcie, zwłaszcza że w czasie kampanii wyborczej do rad narodowych - dysponuję obserwacjami wyłącznie z Lublina, ale podobnie było chyba także w innych regionach kraju - kandydaci na radnych nie dysponowali odpowiednimi materiałami statystycznymi. Jedyny program, w jaki byli wyposażeni, był programem PRON-u, który mówił wprawdzie o poszczególnych zamierzeniach np. inwestycyjnych, nie dawał jednak całościowego obrazu, wizji jaką przyszli radni chcieliby kształtować. Zwiększenie ilości materiałów informacyjnych będzie z pewnością niezbędne ze względu na czekające nas wybory do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełStanisławRostworowski">Wyniki badań GUS mówią o konkretnych faktach. Nie dają one jednak pełnej wiedzy, wielowarstwowego obrazu zjawisk i procesów zachodzących w gospodarce kraju. Także mam na myśli sferę społeczną. Warto by się zastanowić nad wzbogaceniem programu badań GUS o przedsięwzięcia badawcze o charakterze socjologicznym. Wówczas obraz naszego kraju byłby pełniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełRyszardSawko">Nie wnoszę żadnych zastrzeżeń co do planowanych kierunków prac GUS-u w nadchodzącym roku. Mam jednak pewne uwagi natury technicznej do sposobu prezentacji budżetu GUS. Jak wiadomo, GUS świadczy usługi informatyczne. Wpływy z tego rodzaju działalności zostały rozbite i ujęte w kilku miejscach budżetu. Prosiłbym o bliższe wyjaśnienie tej kwestii, a także odpowiedź na pytanie, czy wpływów tych nie można byłoby ująć w jednej pozycji - mam tu na myśli „dochody”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZenonSzulc">Projekt budżetu GUS-u nie uwzględnia skutków zmian cen za bilety PKS, PKP, nie uwzględnia zwyżki opłat telegraficznych, nie ujmuje także kwot związanych z podwyżką płac. Równocześnie, dostarczone nam materiały mówią o znacznej fluktuacji kadr. Utrzymanie płac na dotychczasowym poziomie mogłoby jedynie pogłębić to zjawisko. Chciałbym dowiedzieć się więc dlaczego tych pozycji nie uwzględniono w budżecie?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełZenonSzulc">Koszty badań statystycznych są ceną jaką płacimy wszyscy za informacje służące podejmowaniu trafnych decyzji przez rząd i jego agendy. GUS w ostatnich latach stał się nie dającym się zastąpić ekspertem władzy. Na tym tle interesuje mnie, w jaki sposób GUS ocenia stopień wykorzystania informacji przy podejmowaniu decyzji gospodarczych oraz problem corocznych przekroczeń wielkości nakładów inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełZdzisławaSudyka">Zastanawiam się, czy w budżecie GUS-u nie powinna zostać wyodrębniona kwota z przeznaczeniem na wydatki rzeczowe i osobowe, z której finansowane byłyby wpływające poza planem prace badawcze. Podejmowanie tematów pozaplanowych jest rzeczą naturalną, dyktowaną przez życie. Brak środków na opłacanie godzin nadliczbowych, na dodatkowe zatrudnienie może odbić się negatywnie na jakości opracowań przygotowywanych zgodnie z planem GUS. Interesuje mnie także, czy jest sens wyposażenia wszystkich WUS-ów w ośrodki informatyczne? Jakie działania podejmuje GUS w celu tępienia „dzikiej” sprawozdawczości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Trzeba wyrazić podziękowanie GUS-owi za szybkie zaspokajanie potrzeb informacyjnych kraju. Ma to duże znaczenie także polityczne. Nie wiem, czy posłowie podzielą mój pogląd, ale uważam, że kierownictwo GUS i jego prezes prof. W. Sadowski właściwie prezentują także dane sprawozdawcze. Uważam także, że jesteśmy dostatecznie informowani przez GUS jako Sejm i posłowie; uzyskujemy informacje, które są nam naprawdę bardzo przydatne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełJaninaŁęgowska">W dalszym ciągu sprawozdawczość budzi wiele negatywnych uwag. Ocenia się, że mimo reformy gospodarczej i samodzielności przedsiębiorstw pod względem ilości informacji dla sprawozdawczości niewiele się zmieniło. Jak to widzi GUS?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PosełJaninaŁęgowska">W materiałach dotyczących projektu budżetu GUS na 1985 mówi się o planowanym wydaniu 176 pozycji i podaje się przykłady podjęcia nowych lub pogłębionych tematów. Wśród nich istotne znaczenie mieć będą wyniki badania domowego budżetu czasu, jak też materialnej sytuacji ludzi starszych. Powstaje tylko pytanie, co przez to rozumiemy? Czy chodzi o ludzi, którzy już nie pracują?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PosełJaninaŁęgowska">Czy zamierza się kontynuować badania sytuacji ludzi młodych? Niesłychanie ważnym problemem jest badanie kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PosełJaninaŁęgowska">Czy GUS będzie kontynuował te badania, wspierając się na opracowaniach instytutów resortowych? Niezmiernie istotne byłyby badania nad miastami i skupiskami miejskimi, z czym wiąże się zagadnienie starej substancji mieszkaniowej. Jej stan np. w Warszawie jest katastrofalny. Wszystkie te problemy mają wielkie znaczenie zarówno z punktu widzenia potrzeb aktualnych jak i perspektywicznych. Warto by się zastanowić, czy nie należałoby robić głębszych analiz niektórych tematów o istotnym znaczeniu dla kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PosełJaninaŁęgowska">Wydaje mi się, że wniosek posła sprawozdawcy i wnioski GUS są ze wszech miar do poparcia przez naszą komisję. Dotyczy to spraw kadrowych GUS-u, ale przede wszystkim opóźnień i nieprawidłowości w sprawozdawczości, zwłaszcza tej płynącej od dołu. Nasuwa się też pytanie, czy nie moglibyśmy jako komisja GUS-owi w czymś pomóc?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanKamiński">Proponuję, żeby prof. W. Sadowski powiedział nam, w jaki sposób moglibyśmy najlepiej GUS-owi pomóc. Możemy to zrobić przez odpowiednie sformułowanie naszych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJerzyMastalerczyk">Zgadzam się z tym co powiedziała poseł J. Łęgowska. Im trudniejsza jest sytuacja i bardziej skomplikowane zjawiska gospodarcze, tym trudniejsze zarządzanie gospodarką. To, że zarówno rząd, jak i my w Sejmie możemy podejmować wiele trafnych lub bliskich trafności decyzji jest możliwe, bo dysponujemy odpowiednią i wyczerpującą informacją GUS. Informacja jest potrzebna w każdych okolicznościach, ale w warunkach walki z rozległym kryzysem jest szczególnie cenna. To też z wysokim uznaniem chcę się wyrazić o pracy GUS i jego kierownictwa. Bardzo cenne są wystąpienia prof. W. Sadowskiego przed kamerami telewizji. Podane w sposób autorytatywny informacje są bardzo dobrze odbierane przez społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełJerzyMastalerczyk">Wyrażam podziękowanie GUS i jego kierownictwu nie tylko od siebie. Prosili mnie o to także radni na ostatnim posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w Przemyślu. Analizując sytuację gospodarczą na naszym terenie, radni dobrze oceniali pracę GUS i prosili o kontynuację tego sposobu informowania.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełJerzyMastalerczyk">Pod adresem GUS postulować trzeba dalsze doskonalenie sposobu zbierania informacji na temat wsi, a zwłaszcza produkcji rolnej. Dotyczy to przede wszystkim hodowli trzody chlewnej. Wbrew panującym powszechnie opiniom widzę tu dalsze zagrożenie. Nie widać bowiem odpowiednich korelacji między zapisanymi wielkościami pogłowia trzody chlewnej a kontraktacją i skupem.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełJerzyMastalerczyk">Nadal jest też aktualna ciągle kłopotliwa sprawa słynnego i nadużywanego parytetu dochodów ludności wsi i miast. Im bardziej ten problem badam, tym więcej widzę znaków zapytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełBarbaraKoziejŻukowa">Przyłącza się do głosów wysoko oceniających pracę GUS. Dzięki GUS-owi mam możność otrzymywania stałych informacji, np. na temat usług, które są mi bardzo pomocne. Często występują rozbieżności między tym co podają resorty, a danymi ze sprawozdawczości GUS. Informacje GUS są nieraz wręcz druzgocące wobec danych przedstawianych przez resorty.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełBarbaraKoziejŻukowa">Informacja ma dwojaki charakter. Informacja, która powinna płynąć dla społeczeństwa - to jedna sprawa, natomiast informacja stanowiąca podstawę do podejmowania określonych decyzji musi mieć inny charakter. Powinniśmy się domagać, żeby obok informacji NIK była też informacja GUS o tych samych dziedzinach gospodarki. Zestawienie tych danych byłoby bardzo ciekawe i korzystne w naszej pracy poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełBarbaraKoziejŻukowa">GUS zapowiada badania działalności socjalno-bytowej w zakładach pracy, warunków ekonomicznych pracowników różnych branż. Są to informacje bardzo istotne dla kształtowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełBarbaraKoziejŻukowa">Chcę poprzeć wnioski posła J. Łęgowskiej, zwłaszcza te na temat egzekwowania informacji źródłowych. Wiele mówi się o magii sprawozdawczości. Chodzi zaś o to, żeby dane z dołu nie były „uślicznione”, lub niedbale zbierane. Musi to być informacja rzetelna i wyważona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełBernardWidera">GUS dysponuje bardzo różnymi komputerami. Czy różnorodność typów nie utrudnia działalności? Czy nasz system, stosowany w GUS, ma możliwości współpracy z systemem „Riad”, przyjętym w krajach RWPG? Czy konieczne jest w związku z trudnościami finansowymi - montowanie w każdym województwie systemów obliczeniowych? W uzupełnieniu wypowiedzi posła J. Mastalerczyka: mieszkam na wsi i odczuwam brak informacji za okres po 1980 r., brak ogólnej oceny środowiska wiejskiego. Skondensowane opracowanie statystyczne wsi ułatwiłoby zrozumienie niektórych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełBernardWidera">Prezes GUS Wiesław Sadowski: Dążymy do tego, żeby badania mikro i makro nie były sprzeczne, lecz spójne. Poświęca się temu wiele uwagi i wydaje się, że osiągnęliśmy pewien postęp. Wysiłki te będziemy kontynuowali.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełBernardWidera">GUS współdziałał w opracowaniu wyników wyborów, bardzo wiele materiałów przygotowywaliśmy w związku z 40-leciem. Przed wyborami do Sejmu jesteśmy w lepszej sytuacji, gdyż odbędą się one w końcu roku, łatwiej jest więc przygotować materiały w miarę aktualne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełBernardWidera">Pytano, czy obraz statystyczny - przy znacznych kosztach badań - dostatecznie odzwierciedla rzeczywistość. Tak, ale trzeba w to włożyć trochę wysiłku. Oto np. telewizja otrzymuje w związku z moimi wystąpieniami wiele listów, m.in. od emerytów. Podaliśmy, że przeciętna emerytura wynosi około 8.700 zł i wzrosła o 23% w porównaniu z rokiem ub. Niemniej poziom emerytur jest bardzo niski, zarówno bezwzględnie, jak i w stosunku do płac. Emeryt, który otrzymuje 6 tys. zł uważa, że informacja GUS jest nieprawdziwa, gdyż on ma mniej od przeciętnej i nie dostał w tym roku podwyżki o 23%. Te sprawy trzeba uporczywie wyjaśniać. Przecież jeżeli mamy jakąś przeciętną, to 50% osób, których dana statystyka dotyczy znajduje się poniżej przeciętnej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełBernardWidera">To samo jest z kosztami utrzymania, wciąż są wielkie nieporozumienia. Gdy mówi się, że w 1982 r. koszty te wzrosły o 100%, rozlegają się głosy, że to nieprawda, bo ceny wzrosły 5–4 razy. Trzeba tłumaczyć technikę obliczania. Pragnę stwierdzić, że nasz sposób liczenia kosztów utrzymania jest daleko uczciwszy niż w wielu innych krajach. W różnych bowiem krajach dobiera się towary, których po takiej cenie w ogóle nie ma na rynku. Nasz obraz odzwierciedla rzeczywistość, ale społeczeństwo inaczej patrzy na wiele zagadnień. A ten, kto ma 15 tys. zł emerytury - „siedzi cicho”.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PosełBernardWidera">W zasadzie nie prowadzimy badań socjologicznych. Urzędy statystyczne starają się tego unikać. Wyjątek stanowią np. badania budżetu czasu, które jednak nie są czystą statystyką, bo to musi opierać się na dokumentacji. Na ogół urzędy i wydawnictwa statystyczne starają się ograniczać do minimum komentarze i oceny pozastatystyczne. Weźmy dla przykładu sprawę inwestycji: stwierdzamy, że były w danym okresie większe niż planowano. To niedobrze. Ale poziom inwestycji mamy niesłychanie niski, trzeba będzie za to zapłacić. Więc może to i dobrze, że było przekroczenie byle to były inwestycje sensowne, nie - chybione. Pragnąc być wiarygodnymi, nie chcemy wdawać się w komentarze ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PosełBernardWidera">Sprawa przekazania GUS-owi ośrodka informatycznego: przed 1980 r. GUS proponował wybudowanie ośrodka obliczeniowego. Władze postanowiły zdjąć tę sprawę i przekazać GUS-owi istniejący ośrodek. Ostatnio prosiłem wicepremiera Z. Messnera, żeby tę sprawę rozstrzygnąć. O inwestycji nie ma mowy. Trzeba przejrzeć program badań statystycznych i przeszło 40% tego programu zlikwidować. Byłaby to szkoda. Przyjęto więc kompromis: opróżniliśmy dodatkowe ilości pomieszczeń i przekazaliśmy maszyny, ale wszystkiego opróżnić nie możemy, nie jest to możliwe. Przedstawiliśmy propozycje co do konkretnych lokali, wymaga to jednak decyzji premiera i sprawy dotychczas nie rozwiązano.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PosełBernardWidera">Średnie płace w GUS są najniższe w porównaniu z innymi resortami i centralnymi urzędami. Badano to w styczniu br. i wówczas nasze przeciętne płace - 12,752 zł były na ostatnim miejscu. Na niektórych, bardzo licznych stanowiskach różnica sięga 2 tys. zł. Przygotowujemy dla rządu opracowanie o sytuacji płacowej w całej administracji oraz o generalnym spłaszczeniu płac. Przy podwyżce płac w administracji w roku przyszłym pracownicy GUS powinni dostać nieco więcej, by zmniejszyć dysproporcję. Obecny stan rzeczy powoduje dużą fluktuację. Parę tysięcy naszych pracowników to informatycy, których nie obejmuje siatka administracyjna. Nie udało nam się uregulować sprawy ich płac. Łatamy dziury przy pomocy jednorazowych środków pieniężnych od premiera oraz premii. Rysuje się sytuacja katastrofalna: wysoko kwalifikowani informatycy myślą o odchodzeniu.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PosełBernardWidera">W projekcie budżetu nie uwzględniono zmiany cen różnych usług i płac, gdyż takie było stanowisko Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PosełBernardWidera">Zainteresowanie informacją GUS ze strony władz jest bardzo duże. Często nie wystarcza rutynowa informacja i prowadzimy dodatkowe badania, np. dla pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej i Komisji Planowania przy RM. Wysokie są zainteresowania i potrzeby Sejmu, instytucji naukowych i społeczeństwa. Istnieją odcinki szczegółowe, gdzie wykorzystanie informacji mogłoby być lepsze. Nasza informacja statystyczna jest, niestety, tania. Na świecie mamy tak wielki postęp w zapleczu informatycznym, że zaczynamy tracić kontakt. Tam - gdy potrzebna jest informacja, naciska się odpowiedni guzik i drukarka daje żądane materiały. Nie wytrzymujemy porównania ze statystyką RFN, czy krajów skandynawskich. Duży jest też postęp w ZSRR i na Węgrzech. Z tego punktu widzenia nasze koszty nie są tak istotne.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PosełBernardWidera">Nie bardzo możliwe jest określenie środków na zadania nieplanowe. Wczoraj nasz komitet redakcyjny obradował nad planem publikacji. Będą w nim zapisane badania, które można przewidzieć, włącznie z zapotrzebowaniem specjalnym. Ciągle jednak pojawiają się sprawy nadzwyczajne.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PosełBernardWidera">Stwierdzamy stały postęp w powiązaniach Zakładu Badań Statystyczno-Ekonomicznych i Ośrodka Badawczo-Rozwojowego z naszymi potrzebami. OBR częściowo spełnia nawet funkcje rutynowe. Tak samo zakład. Mamy m.in. wiele zobowiązań międzynarodowych i bez tego zaplecza nie moglibyśmy się z nich wywiązać.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PosełBernardWidera">Musimy stale trzymać rękę na pulsie, by nie odrastała hydra sprawozdawczości. Jeżeli się ją w jakimś momencie redukuje, można być przekonanym, że znowu odrośnie. Sprawozdawczość trzeba stale „przycinać”. Można byłoby urządzić w GUS wystawę prezentującą różne wnioski od ministrów, czy wojewodów, domagających się nowych materiałów statystycznych, a jednocześnie - głosy o przerostach. Jest to praca ciągła, staramy się wspierać działalność ograniczającą sprawozdawczość.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PosełBernardWidera">Badania sytuacji ludzi starych, czy młodego pokolenia robimy co dwa - trzy lata. Wyniki cieszą się dużym zainteresowaniem społecznym i władz. Będziemy kontynuowali te badania stale je doskonaląc. Trzeba jednak powiedzieć, że niektóre kraje od nich odchodzą, (np. Finlandia robi badania sytuacji ludzi starych raz na 5 lat), poprzestając na wskaźniku cen. Nie zamierzamy rezygnować z tych bardzo zresztą uciążliwych badań, oświetlających sprawę z jednego tylko punktu widzenia. Nasze badania nie są relatywnie najgorsze. Na całym świecie badania takie spotykają się z bardzo ostrą krytyką. W USA 70% ankietowanych odpowiedziało w bież. roku, iż wyniki tych badań nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Wyniki zestawione z odczuciem indywidualnym są z reguły rozbieżne. We Francji dochodzi do ostrych starć między związkami zawodowymi a Instytutem Statystycznym, gdzie zresztą badania są dobrze prowadzone. Pogłębiamy nasze badania. Będziemy w tej dziedzinie podejmowali współpracę ze związkami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PosełBernardWidera">Komisja przyjęła projekt budżetu GUS na 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#komentarz">(Uwagi do projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli przedstawił, poseł Stanisław Rostworowski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełStanisławRostworowski">Do najważniejszych zadań w ostatnim roku planu 5-letniego NIK zalicza m.in. kontrolę wykonania ustaw, aktów normatywnych i uchwał Sejmu, realizacji programu wyżywienia narodu, poprawy wydajności pracy, funkcjonowania mechanizmów reformy. W założeniach przedstawionych przez kierownictwo NIK nie dostrzega się natomiast zainteresowania całokształtem usług socjalno-kulturalnych. W związku z tym może warto byłoby zachęcić NIK do zbadania takich problemów jak efektywność i trafność wykorzystania funduszów państwowych przeznaczanych na cele pomocy społecznej, zaopatrzenie jednostek służby zdrowia w leki, korelację pomiędzy charakterem usług handlowych a najbardziej powszechnymi potrzebami klientów, stan zaopatrzenia wsi w wodę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełStanisławRostworowski">Myślę, że pewną część tych zagadnień należałoby uwzględnić. W przeciwnym bowiem razie program NIK-u odpowiadać będzie zainteresowaniom centrum polityczno-ekonomicznego, natomiast zniknie z pola widzenia służebność funkcjonalna gospodarki narodowej w relacji potrzeb obywateli.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełStanisławRostworowski">W tym zaś co dotyczy mechanizmów reformy gospodarczej, NIK nastawia się na badanie problemów, które sugeruje centrum gospodarcze, a co sprowadza ponownie gospodarkę do warunków systemu nakazowego. Z pola widzenia NIK umyka najważniejsza sprawa - samorządności jednostek gospodarczych, które to uprawnienie - jako odwołujące się do inicjatywności - miało być naturalną dźwignią postępu gospodarczego kraju. Może więc warto by było zainteresować się działalnością samorządów pracowniczych w świetle obowiązującej ustawy. To samo mogłoby dotyczyć wyższych uczelni, gdyż istnieje potrzeba zbadania funkcji ich samorządności, w świetle zamiarów zmiany obowiązującej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełStanisławRostworowski">Wpływy budżetowe NIK-u wzrosną w porównaniu z tegorocznymi o 22,7%, natomiast wydatki o 6,6% w stosunku do przewidywanego wykonania roku bieżącego. Najwyższy wzrost występuje w wydatkach na podróże służbowe i na działalność administracyjną. Największy spadek wydatków następuje w odniesieniu do inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PosełStanisławRostworowski">Wynagrodzenia osobowe zwiększają się głównie w składnikach nie wchodzących do płacy zasadniczej, a więc w wydatkach na dodatki kontrolerskie, nagrody specjalne, a także przywrócenie 13 pensji. Są to zwiększone bodźce motywacyjne, gdyż okazuje się, że stosowane poprzednio były zbyt słabe, czego skutkiem stał się odpływ kadr. Przyjęcie tego kierunku jest w zasadzie sprzeczne z dążeniami Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, dążącego do oparcia wynagrodzenia o zwiększony udział płacy zasadniczej i zmniejszenie wszystkich dodatków. Powstaje więc kwestia, jak kontrolerzy NIK będą badali przedsiębiorstwa, w których powinny zachodzić procesy odwrotne od tych, jakie ujawniają się w samej Izbie. Trzeba również zaznaczyć, że rozwiązania przyjęte przez NIK w aspekcie motywacyjnym stawiają pod znakiem zapytania program działania prezentowany przez Ministerstwo Pracy. Uwagi moje nie kwestionują samej zasadności proponowanych wydatków, a jedynie sposób ich szeregowania, dlatego też wnoszę o przyjęcie planu i budżetu NIK na 1985 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZenonSzulc">NIK jest niezwykle ważnym i cennym partnerem Sejmu. Badania, wnioski pokontrolne służą posłom do wypracowywania opinii o zjawiskach i procesach gospodarczych, stanowią podstawę do uchwalania dezyderatów, zapytań poselskich. Rzetelność przedstawiania informacji powinna być naturalną cechą wszystkich dokumentów opatrywanych nagłówkiem NIK. W większości wypadków tak jest rzeczywiście. Chciałbym jednak powiedzieć o pewnych nieścisłościach, jakie wkradły się do materiałów NIK nie po to, aby podważać wiarygodność materiałów kontrolnych, ale jedynie w celu uzyskania wyjaśnień, rozwiania poselskich wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełZenonSzulc">Komisja ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw prezentując okresową ocenę rozwoju samorządów posłużyła się wynikami kontroli NIK przedstawiając negatywne przykłady.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełZenonSzulc">W kilka dni później wpłynęła do tej komisji informacja od wicepremiera Z. Szałajdy całkowicie podważająca dane zawarte w materiałach NIK. Posłowie znaleźli się w niezręcznej sytuacji. Gen. T. Hupałowski, prezes NIK, był oburzony. Polecił przeprowadzenie powtórnej kontroli. Chcielibyśmy poznać jej wyniki, które w sposób ostateczny powinny dać odpowiedź na pytanie, gdzie leży prawda. Jestem przekonany, że była to sprawa incydentalna.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełZenonSzulc">NIK zapowiada przeprowadzenie kontroli przyczyn powstawania luki technologicznej dzielącej krajowy przemysł od przemysłów rozwiniętych krajów. Jest to problem o niezwykłej wadze dla całej gospodarki. Wiadomo skądinąd, że od kilku lat, wbrew ustaleniom NPSG, przekraczana jest wielkość nakładów inwestycyjnych. Z punktu widzenia potrzeb inwestycyjnych nakłady są znikome. Oceniając je z punktu zdolności gospodarki do rozwoju są one bardzo duże. Rysuje się na tym tle pytanie: czy wydatkowane przez przedsiębiorstwa i budżet państwa środki służą wyłącznie odtworzeniu majątku produkcyjnego, czy też przyczyniają się do postępu technicznego, będącego w naszych warunkach podstawowym sposobem służącym wzrostowi wydajności pracy. Chciałbym dowiedzieć się, jaki pogląd w tej sprawie prezentuje Najwyższa Izba Kontroli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełZdzisławaSudyka">Jaki jest zakres kolportażu wydawanego przez NIK pisma „Kontrola państwowa”? Jaki jest nakład tego pisma i do kogo dociera? Jak w ostatnich latach kształtował się wskaźnik czasu pracy przy kontrolach sprawdzających? Czy wskaźnik ten spada czy rośnie?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełZdzisławaSudyka">Warunkiem kontroli jest posiadanie poglądów na temat kontrolowanej dziedziny. Czy ze względów szkoleniowych nie należałoby wyposażyć inspekcji robotniczo-chłopskiej w odpowiednie narzędzia do kontroli? Uważam, że powinno dojść do jakiejś symbiozy między kontrolą społeczną a zawodową. Mówi się o tym w materiałach NIK. Uważam, że to współdziałanie organów kontroli trzeba by zacząć od sfery szkoleniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Zapoznając się z tematem głównych kierunków kontroli NIK widzimy, że brak jest badań i kontroli realizacji ustaw w zakresie patologii społecznej. Zajmujemy się tylko gospodarką. Odczuwam też niedosyt, jeśli idzie o kontrole sektora spółdzielczego i prywatnego. Brak jest tego kierunku działania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełJaninaŁęgowska">Część budżetowa projektu NIK jest najlepiej, najbardziej jasno i przejrzyście opracowana ze wszystkich tych, które tu dziś analizowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełEugeniuszMąka">Wiele się mówi o nadmiernie rozbudowanych inspekcjach. Inspekcje te nie są hamowane. Tendencje są nawet odwrotne. Co sądzi o tym NIK?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełEugeniuszMąka">Wczoraj, rozpatrując projekt budżetu Komisji Planowania, wiele słyszeliśmy na temat zmian struktury przemysłowej kraju. NIK zapowiada, że również zajmie się tą sprawą. Rozwiązanie tego problemu wymaga jednak jakiejś synchronizacji.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełEugeniuszMąka">Wiceprezes NIK Aleksander Schmidt: Pragnę ustosunkować się i wyjaśnić szereg poruszonych przez obywateli posłów problemów.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełEugeniuszMąka">Pierwsza grupa spraw dotyczy tematyki kontrolnej NIK. W 1985 r. zamierzamy skoncentrować kontrole na strategicznych dziedzinach gospodarczo-społecznych, na tych zadaniach NPSG i CPR, które mogą być najtrudniejsze w realizacji oraz tych ustawach i uchwałach Sejmu, których należyte wykonanie stanowi warunek dalszego wyprowadzania kraju z kryzysu i poprawy warunków bytu społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełEugeniuszMąka">W sferze kontroli znajdą się więc takie kompleksy zagadnień, jak rolnictwo i gospodarka żywnościowa, budownictwo mieszkaniowe, produkcja przemysłowa artykułów rynkowych i eksportowych, handel zagraniczny, transport, funkcjonowanie reformy gospodarczej, działalność antyinflacyjna, a także usługi socjalno-kulturalne. NIK, planując zadania kontrolne na 1985, kierować się będzie sugestiami Sejmu i komisji, aby koncentrować się właśnie na najistotniejszych zagadnieniach społecznych i gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PosełEugeniuszMąka">Problemy, o których mówili obywatele posłowie, znajdują się w naszych planach szczegółowych. Np. poruszony przez posła S. Rostworowskiego problem usług społeczno-kulturalnych zawarty jest w takich tematach kontroli, jak opieka zdrowotna w osiedlach mieszkaniowych, stan zaopatrzenia uczniów w podręczniki szkolne i inne. Gospodarka lekami była niedawno badana. Podobnie w tym roku kontrolowaliśmy zaopatrzenie wsi w wodę. Zaplanowaliśmy kontrolę przyczyn luki technologicznej między przemysłem krajowym i przemysłami krajów rozwiniętych. Przekażemy Sejmowi wyniki tej kontroli. Pracujemy głównie dla Sejmu. Drugim istotnym problemem była sprawa rzetelności ustaleń i skuteczności działań kontrolnych. Poświęcamy temu obecnie bardzo wiele uwagi. Dbamy o obiektywizm i rzetelność ustaleń, przy czym udzielimy pełnego wyjaśnienia w sprawie poruszonej przez posła Z. Szulca. Za główne zadanie organizacyjne na 1985 r. uznaliśmy podniesienie skuteczności naszej kontroli. W związku z tym będziemy m.in. doskonalić system oceny wyników realizacji wniosków pokontrolnych i zwiększać liczbę kontroli sprawdzających, o co pytała poseł Z. Sudyka. W tym roku udział kontroli sprawdzających w ogólnej liczbie przeprowadzanych przez NIK kontroli, nie przekraczał 10%. W przyszłym roku prawie co trzecia kontrola będzie kontrolą sprawdzającą. Podniesienie skuteczności działań kontrolnych jest dla nas sprawą najważniejszą.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PosełEugeniuszMąka">Ciągle trudny jest problem kadr. Sytuacja kadrowa NIK od ub.r. uległa tylko pewnej poprawie. Nadal mamy duży niedobór kadr, wynoszący blisko 100 osób. Brak jest zwłaszcza kadr kontrolerskich, przy czym deficyt ten istnieje już od 4 lat. Przyczyną są trudności w zatrudnieniu nowych pracowników i duża fluktuacja.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PosełEugeniuszMąka">Kandydatowi na kontrolera stawiamy bardzo wysokie wymagania. Musi on mieć wyższe wykształcenie, co najmniej 6-letni staż pracy, odpowiednie kwalifikacje fachowe, etyczno-moralne i polityczne.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PosełEugeniuszMąka">Ludzie o takich kwalifikacjach zarabiają już dziś od 26 do 30 tys. zł. Człowiek o takich kwalifikacjach oczekuje, że pracując w instytucji o takiej randze, jak NIK i w dodatku w terenie, uzyska wyższe niż dotychczas wynagrodzenie. Tymczasem najwyższa stawka dla inspektora wynosi 15 tys. zł., a dodatek kontrolerski, który nowy pracownik otrzymuje po pół roku 1–2 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PosełEugeniuszMąka">Wymogów w stosunku do kandydatów na kontrolerów nie możemy obniżyć, bo to oznaczałoby obniżenie poziomu pracy. Nie możemy stawiać wniosków o podniesienie płac, ale widzimy możliwość zwiększenia dodatków kontrolerskich jako dodatków rekompensujących dla tych, którzy wykonują pracę terenową. Takie założenia - jak sądzę - są zgodne z zasadami polityki państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PosełEugeniuszMąka">Czasopismo „Kontrola państwowa” prenumerowane jest przez pracowników NIK, a także innych organów kontroli, rewizji i lustracji oraz księgowych przedsiębiorstw. Nakład wynosi 4 tys. egz. Będziemy upowszechniali pierwsze doświadczenia Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej, która niewątpliwie powstanie, tym bardziej, że 74% uczestników ankiety po XVI Plenum KC uznało, że jest niezbędna. Inspekcja będzie niewątpliwie powiązana z NIK, a więc spadną na nas nowe obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PosełEugeniuszMąka">Sprawy patologii społecznej nie wchodzą w zakres ustawowych obowiązków NIK. Uczestniczymy co prawda w Komitecie, któremu przewodniczy gen. Kiszczak, służymy swoimi informacjami, podejmujemy także kontrole, jak np. realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Podstawowym zadaniem NIK jest kontrola gospodarności, rzetelności i efektywności działań w sferze gospodarki i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PosełEugeniuszMąka">Pragnę serdecznie podziękować obywatelom posłom za życzliwą ocenę budżetu. Stanowi, ona zachętę do dalszego doskonalenia naszej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełJaninaŁęgowska">Serdecznie dziękujemy za przybycie i wyjaśnienia. Główne kierunki pracy NIK są słuszne. Wiemy, że trudna jest sytuacja kadrowa, ale niewiele możemy pomóc. Przy wzrostach płac sugerujemy oczywiście, by koncentrować się na podstawowych pracownikach kontroli.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Komisja przyjęła projekt budżetu Najwyższej Izby Kontroli.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>