text_structure.xml 124 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 25 po poł.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Obecni przedstawiciele Rządu: Minister Pracy i Opieki Społecznej — Darowski, Wiceministrowie Skarbu—Klamer i Markowski. Wiceminister Spraw Wewnętrznych — Olpiński, Wiceminister Sprawiedliwości — Siennicki, Wiceminister Pracy i Opieki Społecznej — Simon.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 60 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 61 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Kaniowski i Kopciński. Listę mówców prowadzi s. Kopciński.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzsKaniowski">Interpelacja s. Połczyńskiego i tow. z Klubu Chrz.-Nar. w sprawie przeciwdziałania pustoszeniu lasów państwowych przez „sówkę — chojnówkę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Interpelację tę prześle p. Prezesowi Rady Ministrów. Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: Dalsza rozprawa o wniosku s. Stanisława Nowaka i Komisji Oświaty i Kultury w sprawie poddania szkolnictwa władzy administracyjnej II instancji (rozporządzenie Rady Ministrów z d. 11 lutego 1924 r.) (odbitka nr. 155).</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Głos ma s. Woźnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SWoźnicki">P. s. Kasznica w sprawozdaniu powołał się między innemi na art. 66 Konstytucji, na jego dosłowne brzmienie i na interpretację prawników. Art. 66 Konstytucji ma swą historię. Nie wszyscy wiedzą, w jaki sposób doszło do uchwalenia go w tej formie, w jakiej jest obecnie w ustawie konstytucyjnej. Mianowicie w komisji Sejmu Ustawodawczego przyjęto w drugiem czytaniu następujące brzmienie drugiego ustępu tego artykułu: „Organa administracji państwowej w poszczególnych jednostkach terytorialnych mają być przytem możliwie zespolone w jednym urzędzie pod jednym zwierzchnikiem”. Tak było przyjęte w Komisji Konstytucyjnej w drugiem czytaniu: „możliwie zespolone”. Następnie kiedy to przyszło do drugiego czytania na pełnym Sejmie, p. sprawozdawca Komisji Konstytucyjnej zgłosił cały ten artykuł w formie nieco zmienionej, uproszczonej i lojalnie oznajmił Sejmowi, że są tam tylko poprawki stylistyczne; nie poddano ich zupełnie pod głosowanie w Sejmie. I oto po uchwaleniu ustawy konstytucyjnej przez Sejm 17 marca zauważyliśmy, że w ustawie konstytucyjnej słowo „możliwie” opuszczono, nie było tego słowa. Przy tych stylistycznych poprawkach, czy stylistycznem przeredagowaniu tego artykułu słowo „możliwie” znikło zupełnie i nawet w urzędowym oficjalnym tekście Konstytucji było tak napisane: „Organa administracji państwowej w poszczególnych jednostkach terytorialnych maja być przytem zespolone w jednym urzędzie pod jednym zwierzchnikiem”. Powiedziano zupełnie kategorycznie „mają być zespolone”, przez usunięcie słowa „możliwie” usunięto zupełnie możność pozostawienia niektórych dziedzin administracji poza tem zespoleniem. Do Sejmu Ustawodawczego przed samem zakończeniem obrad wpłynął mój wniosek o ustalenie istotnego tekstu Konstytucji, mianowicie zwróciliśmy uwagę na opuszczenie słowa „możliwie” i na konsekwencje jakie z tego płyną. W uzasadnieniu tego mego nagłego wniosku mówiłem wówczas w Sejmie Ustawodawczym z tej trybuny, że jest niemożliwe, żeby wszystkie działy gospodarki państwowej zostały bezwzględnie zespolone w jednym urzędzie pod jednym zwierzchnikiem; że tego się dokonać nie da np. co do szkolnictwa. To był główny motyw, który skłonił Sejm do zajęcia się tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SWoźnicki">Na Komisji Konstytucyjnej Sejmu Ustawo dawczego, tego ciała, które jedynie było miarodajne do komentowania Konstytucji, ponieważ Konstytucję tę uchwaliło, na kilku posiedzeniach zastanawialiśmy się nad treścią, nie nad tem, czy słowo „możliwie” ma być wstawione do tekstu konstytucyjnego, lecz nad formą, w jakiej można to uskutecznić i czy Sejm Ustawodawczy ma prawo to zrobić. Zastanawialiśmy się nad tem, czy nie będzie to zmiana Konstytucji, Komisja Konstytucyjna jednak jednomyślnie doszła do wniosku, że zmiany tej można dokonać.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SWoźnicki">Na Komisji Konstytucyjnej głównym motywem do tej zmiany była chęć stworzenia tego stanu rzeczy, ażeby można było wyłączyć niektóre działy gospodarki państwowej z pod zarządu władz administracyjnych, a wszyscy godziliśmy się na to, zupełnie kategorycznie to stwierdzam, że właśnie szkolnictwo ma być tym najważniejszym działem, który nigdy nie powinien być podporządkowany władzy administracyjnej. I proszę Panów, na ostatniem swem posiedzeniu Sejm Ustawodawczy przyjął rezolucję Komisji Konstytucyjnej, zmieniając art. 66 jednomyślnie w ten sposób, że wstawiono już nie słowo „możliwie”, które stylistycznie i ze względu na język niezupełnie do tego artykułu było dopasowane, lecz słowa „w miarę możności”. Ustęp ten teraz brzmi: „Organa administracji państwowej w poszczególnych jednostkach terytorialnych mają być zespolone w miarę możności w jednym urzędzie pod jednym zwierzchnikiem”.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#SWoźnicki">Co oznacza „w miarę możności”, to prawnicy mogą komentować tak, jak mówi s. Kasznica. ale zdaje się, że czy prawnicy, czy nieprawnicy, wszyscy obywatele państwa, szczególnie ciała ustawodawcze tego państwa, powinne się liczyć z wolą tych, którzy Konstytucję uchwalali, z ich intencją, a ich intencją było to, żeby niektóre działy gospodarki państwowej, szczególnie ten dział, o którym teraz mowa, t.j. szkolnictwo, nie zostały poddane władzy administracyjnej. Z tego powodu zgłosiłem ów wniosek, to były motywy wniosku mojego i kolegi sejmowego p. Smulikowskiego i te motywy Sejm podzielił i jednomyślnie nasz wniosek uchwalił. Nie twierdzę, że wszyscy jednomyślnie tylko z tych motywów uchwalali, ale większość kolegów, czy to z prawicy, czy z lewicy, zgodziła się jednak na to, że słowa „ w miarę możności” trzeba wstawić. Więc jeżeli się ktoś powołuje na Konstytucję, to musi się powoływać nie tylko na suchą literę, z której teraz prawnicy mogą wyciągać różne wnioski, lecz na ducha Konstytucji, tembardziej, że czas uchwalenia Konstytucji nie jest jeszcze tak odległy, ażebyśmy nie mogli sprawdzić, jaki był właściwie pogląd, jakie było zapatrywanie Sejmu Ustawodawczego na tę sprawę. Wszyscy jeszcze żyjemy i wszyscy członkowie Komisji Konstytucyjnej pamiętają, jakie poglądy wpłynęły na to, aby nastąpiła zmiana art. 66.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#SWoźnicki">Tylko na tę okoliczność Chciałem zwrócić uwagę; jeżeli dla nas obowiązujący ma być tekst Konstytucji, niechże obowiązujący będzie w tej sprawie i duch tej Konstytucji i zapatrywanie tych, którzy Konstytucję uchwalili. Naturalnie, ktoś powie: Nic nas nie obchodzi to zapatrywanie, obchodzi nas jedynie litera prawa. Ale proszę Panów, w takim razie możebyśmy pozostawili już decyzję w tej sprawie chociażby do tego czasu, kiedy znowu ciała ustawodawcze, Sejm i Senat, zastanawiać się będą nad ustawą, rozpatrywać będą całokształt sprawy całkowitego zespolenia wszystkich władz w jednym urzędzie pod jednym zwierzchnikiem. Nie mamy ustawy wykonawczej do Konstytucji, któraby nakazywała wykonanie tego art. 66. Wyjmujemy tylko jedno zagadnienie, którego pragnie jeden resort, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, i to zagadnienie w oderwaniu od wszystkich innych chcemy załatwić. Możebyśmy w takim razie pomówili o zespoleniu kolei, możebyśmy pomówili o zespoleniu poczty, możeby się też dało jakimiś sofizmatami doprowadzić do tego, żeby i pocztę podporządkować władzy administracyjnej, albo wojsko, możeby i na to mogły się znaleźć argumenty. Znaleźliśmy to jedno dlatego, że władza administracyjna, mojem zdaniem, niezgodnie z duchem Konstytucji i niezgodnie z obowiązującemi ustawami, sprawę tę już rozstrzygnęła. Chodzi tu o podtrzymanie władzy administracyjnej. Powiedziałem, że niezgodnie z obowiązującemi ustawami, bo chcę zwrócić uwagę, że ustawa o odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli szkół powszechnych ukazała się 7 lutego 1919 r., jako dekret pierwszego rządu, p. Moraczewskiego, a następnie została. konstytucyjnie zatwierdzona przez Sejm Ustawodawczy. W ustawie tej całkowicie zabezpieczono, ażeby ludzie niegodni, nie tylko nie zajmowali stanowisk kierowniczych w szkolnictwie, lecz żeby wogóle w szkolnictwie nie pozostawali i to jest zupełnie zabezpieczone przez ustawę dyscyplinarną, mianowicie w artykułach, które mówią o stosunku postępowania dyscyplinarnego do postępowania karno - sądowego. Art. 48, 49, 50, 51 i 52 ustawy o odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli szkół powszechnych dają władzom administracyjnym i sądowym możność wyeliminowania człowieka niepożądanego w szkolnictwie, jeżeli jest to przestępca taki, któryby zagrażał swą działalnością i stanowiskiem całości lub bezpieczeństwu Państwa, takiego zaś, który tylko ze względu swych psychicznych właściwości, czy nieprzygotowania do zawodu, czy jakichkolwiek cech charakteru jest nieodpowiedni do pełnienia obowiązków nauczycielskich, oddaje się urzędowi dyscyplinarnemu, złożonemu z sędziego jako przewodniczącego i z przedstawicieli społeczeństwa i nauczycielstwa, który go dyskwalifikuje co do pełnienia obowiązków nauczycielskich. To, co Panowie wprowadzili, że kurator może kwestionować tego nauczyciela, który jest na stanowisku, w jego prawach do pełnienia służby i Minister może go zwolnić, to będzie bez znaczenia, bo on zawsze może powołać się na ustawę i zażądać sądu dyscyplinarnego nad sobą i tego sądu Panowie nie unikną. W takim razie opinia wojewody o nauczycielu będzie zupełnie bez znaczenia, bo jednak rozstrzygać będzie sprawę sąd dyscyplinarny. Jeżeli tak jest, co chyba p. sprawozdawca przyzna, to pytam się, po co wprowadzono do rozporządzenia rządowego artykuły, które są niezgodne z ustawą, które się kłócą z ustawą, gdy się wie z góry, że artykuły te nie mają znaczenia, że żadnego znaczenia w życiu mieć nie będą.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#SWoźnicki">Z tych względów wypowiadam się za wnioskiem p. s. Nowaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Krzyżanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SKrzyżanowski">Niewątpliwie zagadnienie poruszone obecnie przez nas jest bardzo trudne, a to że jedna Komisja wypowiedziała się za wnioskiem s. Nowaka — w drugiej zaś 6 głosów jest za, a 5 głosów przeciw, to stwierdza właśnie, że sprawa jest bardzo trudna, i dlatego wydaje mi się, że należy się wdzięczność s. Nowakowi, że tę kwestię podniósł.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#SKrzyżanowski">Nie przeczę, że argumenty, przytoczone wczoraj przez s. Nowaka, s. Kopcińskiego i obecnie przez s. Woźnickiego, są bardzo poważne i byłyby nawet decydujące, gdyby rzeczywistość im nie przeczyła. Zdaje mi się, że z tą właśnie rzeczywistością należy się liczyć. Ja tu przemawiam wyłącznie jako kresowiec ze stanowiska Kresów. Według naszego rozumienia nie tylko ta okoliczność, o której mówił s. Kasznica, że na zachodzie wszędzie władze drugiej instancji są zespolone, ale i ta, że i na wschodzie są one zespolone, musi być drogowskazem dla Polski. Jeżeli na wschodzie w kraju sowietów mamy władze zespolone i sprężyste, to nie możemy władzy w Polsce rozluźniać. Jeżeli sowiety się zbroją, to nie możemy się i my nie zbroić. Musimy wyciągnąć konsenkwencje z tego, jak jest u sąsiadów. Otóż w Europie nie jest inaczej, jak wszędzie, te władze są zespolone. Pod naszym kątem widzenia — kresowym — to jest jedyny sposób rządzenia Polską.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#SKrzyżanowski">Nam się nie Wydaje absurdem, to o czem mówił s. Woźnicki, że np. byłoby rzeczą niemożliwą zespolenie spraw wojskowych ze sprawami władz II instancji. My obecnie na te tory w pewnej mierze siłą rzeczy wchodzimy. Pewnie, że nie jest zadaniem wojska bronić kraj od bandytów, a jednak w ostatnich czasach wobec tego co się dzieje na wschodzie, wobec coraz częstszych napadów, na tę drogę administracja wchodzi i tu zespolenie władz jest nie tylko możliwe ale i konieczne i faktycznie ma miejsce.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#SKrzyżanowski">Następnie sama kwestia rozlokowania wojska w naszym kraju, już nie ze względów strategicznych i nie ze względu na obronę od bandytów, ale pod kątem widzenia ekonomicznego rozwoju naszych miast, jest zagadnieniem pierwszorzędnem. Mamy np. miasto Smorgoń, które kwitło przed wojną. Obecnie musi ono upaść, jeżeli w Smorgoni nie będzie stacjonowane wojsko.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#SKrzyżanowski">Pod kątem widzenia interesów kresowych, zdaniem mojem, potrzebne jest zespolenie dalej sięgające, niż mówi ta ustawa. Mamy uniwersytet wileński. Przecież w tym uniwersytecie do dzisiaj niema katedry języka litewskiego, języka białoruskiego. Jestem głęboko przekonany, że gdyby ta kwestia mogła wejść pod obrady ciała, które jest przewidziane w art. 2 tej ustawy, o której dziś mowa, to byłaby dawno pomyślnie załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#SKrzyżanowski">Mówiłem już o wojsku. Teraz wskażę na rolę prokuratury. Mieliśmy w roku zeszłym t. zw. strajk powszechny. Gdyby prokuratura w roku zeszłym miała, zgodnie z art. 2 wspomnianego rozporządzenia, możność obcowania z innemi urzędami przewidzianemi w tym artykule, to nie byłoby smutnych objawów np. w ziemi wileńskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#SKrzyżanowski">Teraz przechodzę specjalnie do zagadnień oświaty, do Ministerstwa Oświaty. Zwracam uwagę na wypadki, które miały miejsce niedawno w ziemi wileńskiej. Weźmy gimnazjum święciańskie. Wszyscy wiemy jaką przykrą i nieodpowiednią rolę odegrały zarządzenia władz szkolnych w stosunku do tego gimnazjum. Gdyby tę rzecz rozstrzygano gremialnie, gdyby ją poruszono w ten sposób, jak to przewiduje ta ustawa, sprawa byłaby załatwiona zupełnie inaczej. Mamy zagadnienie szkół białoruskich, rozstrzygane dotychczas w sposób, zdaniem mojem, szkodliwy dla Państwa. Znowu gdyby ono było rozstrzygane kolegialnie, jestem przekonany, że sprawaby była załatwiona lepiej. Panowie wysuwają pytanie, dlaczego przecież jest mowa o kuratorze jako o jakimś nieodpowiednim człowieku, a czyż wszędzie kuratorzy stoją na wysokości zadania?</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">(Głos: A wojewodowie?)</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#SKrzyżanowski">Owszem, można powiedzieć, że i wojewodowie nie wszędzie stoją na wysokości i właśnie to zespolenie da możność przedyskutowania i uzgodnienia.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#SKrzyżanowski">Panowie mówią o metodzie, redukują ją tylko do jednej rzeczy, mianowicie, że wojewoda będzie szukał tylko informacji policyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#komentarz">(Głos: A jakie inne może mieć?)</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#SKrzyżanowski">Proszę Panów ja sądzę że rozstrzygnięcie zagadnienia, czy mają być szkoły białoruskie w Ziemi Wileńskiej czy nie, jaka ma być ich ilość, to nie jest kwestia informacji policyjnej, lecz jest kwestią polityki i jeżeli wojewoda ma jeden pogląd, a kurator inny pogląd, to uzgodnienie tego stanowiska jest zawsze dobre dla życia województwa, prowadzenie zaś dwóch polityk jest zawsze fatalne, a szczególniej na Kresach. Niedopuszczalnem jest, żeby na Kresach było kilka polityk, żeby wojewoda był jednego zdania o zagadnieniu językowem, a kurator — innego.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#SKrzyżanowski">Jeżeli Panowie sięgną do historii nowych ustaw językowych, to ta historia od czego się zaczęła? Od konferencji wojewodów i kuratorów w Warszawie, a potem były narady. Z początku była narada siedemdziesięciu, a potem czterech. A wszak jest to zagadnienie, które obecnie uznane jest za najważniejsze, wszystko jedno, czy jest rozstrzygnięte dodatnio, czy ujemnie.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#SKrzyżanowski">Co do twierdzeń Panów o informacjach policyjnych, to mnie się zdaje, że Panowie się bardzo mylicie, bo ustawa nie mówi, że wojewoda musi za każdym razem dać koniecznie taką albo inną pozytywną odpowiedź. Komunikuje mu się, a jeżeli on nie ma żadnej wiadomości, żadnego sprzeciwu o kandydacie, to nie odpowiada lub odpowiada, że nic nie wie i więcej nic. Ale niech Panowie liczą się z tem, że poza zagadnieniem, czy taka albo inna jednostka jest odpowiednia ze względu na bezpieczeństwo Państwa, daleko większe znaczenie ma zagadnienie, czy taki albo inny pan, powiedzmy inspektor szkolny, nadaje się do wizytacji szkół litewskich. Wojewoda będzie bardzo dobrze zorientowany w tem, czy taki pan jest nacjonalistą, który będzie zamykał tę szkoły, czy będzie sprzyjał ich rozwojowi; to samo się stosuje do szkół białoruskich i innych.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#SKrzyżanowski">Panowie pytacie, skąd wojewoda będzie wiedział? Odpowiedź prosta: on bardzo łatwo będzie wiedział, jeżeli będzie wojewodą czynnym, a będzie wiedział też z tych posiedzeń, z tych zebrań przewidzianych w art. 2.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#komentarz">(Głos: A pedagogia?)</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#SKrzyżanowski">Proszę Panów, jeżeli zamknięcie gimnazjum święciańskiego było wyrazem tendencji pedagogicznej, to taka tendencja może sobie wziąć w łeb.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#komentarz">(S. St. Nowak przerywa: Przepraszam, to są wyrazy polityki władzy szkolnej II instancji, więc tak mówić nie można)</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#SKrzyżanowski">Teraz proszę Panów, mówiono tu o tem, że trzeba nie dopuścić do tego, jak powiedział p. s. Nowak, partyjnictwa, żeby ono nie zatruwało życia szkoły. Żyjemy dziś w takich czasach i w takich okolicznościach, że jeżeli się ma do wyboru dwa gatunki złego, to już lepiej ujednostajnić postępowanie władz, niż uprawiać partyjną politykę wojewodów osobno i kuratorów osobno, a powiedzieć, że w Polsce niema w tej chwili kuratorów uprawiających partyjną politykę nie możemy. Więc jeżeli ma być dwie czy trzy polityki, to lepiej zespolić, żeby w jednem województwie była jedna polityka.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#SKrzyżanowski">Teraz oprócz tego wszystkiego, co przewidziane jest w art. 2 ekspressis verbis, narady w nim przewidziane mogą mieć inne znaczenie. Przychodzi np. rozkaz od p. St. Grabskiego, że zamyka się taką a taką cerkiew.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#komentarz">(Głos: Jeszcze nie!)</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#SKrzyżanowski">Ale gdy był ministrem to tego rodzaju rozkazy wydawał. A więc przychodzi rozkaz zamknięcia cerkwi. Gremjum rozważa, że to będzie szkodliwe, że to może się odbić bardzo ujemnie na ludności. Wojewoda może zawiadomić władze centralne, że należałoby wstrzymać to zarządzenie. Otóż art. 2 daje władzom możność zebrać się i odpowiednio zareagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Tullie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SThullie">Wysoki Senacie!. W imieniu Klubu Chrześcijańskiej Demokracji muszę oświadczyć, że głosować będziemy za wnioskami Komisji, a zatem przeciwko wnioskowi p. s. Stanisława Nowacka. Zarzuty jakie tu podniesiono przeciwko temu rozporządzeniu nie uważam za słuszne. Gdy chodzi o art 4, który daje wojewodzie prawo za żądać, ażeby szkodliwego urzędnika, należącego w tym wypadku do szkolnictwa, usunąć, to, proszę Panów, choćby tego rozporządzenia nie było, wojewodzie nigdy nie można odmówić prawa, aby w ten sposób nie postępował, bo on jest odpowiedzialny za całą politykę rządu w województwie, i jeżeli widzi, że jakiś urzędnik jemu podległy działa na szkodę kraju, względnie paraliżuje tę politykę rządu, musi przeciwko temu zgłosić swój sprzeciw. P. s. Woźnicki mówił, że jeżeli taki urzędnik działa na szkodę kraju, to o tem decyduje tutaj komisja dyscyplinarna. Ale trzeba aby ktoś poruszył tę sprawę i dał znać, że ze względów bezpieczeństwa potrzebnem jest właśnie usunięcie takiego urzędnika, czy nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SThullie">Co się tyczy opinii żądanej przy mianowaniu, a więc w myśl art. 3, to sądzę, że także i to jest dla dobra Państwa potrzebne. Bo lepiej osobnika takiego, który może być szkodliwy dla Państwa, nie mianować, niż potem wytaczać dyscyplinarkę.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SThullie">Otóż z tego powodu i ze względu na Konstytucję, która wyraźnie mówi o zespoleniu władz li instancji, o ile to jest w miarę możności, będziemy głosowali za wnioskiem Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Dyskusja wyczerpana. Ostatni głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SKasznica">Muszę jeszcze, proszę Szanownych Panów, wrócić do kwestii legalności tego rozporządzenia, bo dalej stawia się zarzuty co do tego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SKasznica">Najpierw chcę powiedzieć parę słów o uwagach p. s. Woźnickiego. Ja wiedziałem o sprawie art. 66, mianowicie, że pierwotnie pominięto — nie wiem, czy przeoczono czy z jakichś innych powodów — te słowa: „możliwie” czy „w miarę możności”, i restytuowanie słów, które były intencją Sejmu Ustawodawczego, było koniecznością, nie tylko dlatego, że Sejm Ustawodawczy to uchwalił, ale dlatego także, że byłoby rzeczą poprostu absurdalną bez tego dodatku ująć sprawę w tak kategorycznej formie, uniemożliwiającej wszelkie uwzględnienie potrzeb resortów. Ale te słowa „w miarę możności” p. s. Woźnicki pominął i to jest druga rzecz, którą ja podniosłem w swojem przemówieniu, że to nie znaczy, iż pewne działy zostawia się zupełnie na boku, ale właśnie — według pewnej miary. I tu jest punkt ciężkości, że według pewnej miary, według pewnego stopniowania uwzględnia się zespolenie i gdy co do jednych resortów zupełne zespolenie jest możliwe, wskazane, a nawet konieczne, to do innych trzeba zastosować pewną miarę. Pozwolę sobie jednak dać wyraz domysłowi, że zdanie p. s. Woźnickiego, jakby Sejm Ustawodawczy uchwalając to wówczas, miał na myśli zupełne wykluczenie, zerwanie wszelkiego kontaktu szkolnictwa z władzami administracyjnemi jest jego subjektywnem przekonaniem. Bo tutaj nawet w przemówieniu s. Kopcińskiego, a po części i p. s. Nowaka, a tak samo i na Komisji, przebijał się pogląd, że pewna miara jest wskazana, tylko Panowie twierdzili: niech to się stanie w drodze ustawy; wszyscy jednak czują, że pewne zetknięcie jest potrzebne, że zupełnego wykopania przepaści między władzą szkolną a administracyjną życie samo na dłuższą metę nie zniesie.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#SKasznica">Ale Panowie powiadają, że to ma być w drodze ustawy i że Rząd, wydając rozporządzenie, postąpił nielegalnie. Panowie przytem jeszcze zauważyli, że my jakoby rozmyślnie pomijamy w naszem rozumowaniu niektóre artykuły, niektóre ustawy, z któremi jakoby w sprzeczności było to rozporządzenie, bo nam jest wygodnie powoływać się na art. 2 ustawy sierpniowej i na art. 66 Konstytucji. Panowie zaś twierdziliście, że rozporządzenie lutowe jest przedewszystkiem w sprzeczności z art. 9 ustawy o władzach szkolnych, następnie z art. 3 ustawy tymczasowej o województwach i wreszcie p. s. Woźnicki twierdził, że jest w sprzeczności z ustawą o odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycielstwa.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#SKasznica">Otóż pozwolę sobie nad tem się zatrzymać, bo nie chciałbym, ażeby pozostały jakiekolwiek wątpliwości, co do legalności tego rozporządzenia. Przedewszystkiem art. 9 ustawy o władzach szkolnych. Mówi on, że we wszystkich instancjach władze szkolne mają być niezależne od władz administracyjnych. Otóż pytam się teraz — proszę zupełnie spokojnie na tę rzecz spojrzeć czy istotnie przez to rozporządzenie jest wprowadzona jakakolwiek zależność. I tu muszę jako prawnik brać rzecz dosłownie i nie mogę powiedzieć w ten sposób, jak niektórzy Panowie: jest tak napisane, ale tam pod spodem kryją się jakieś niesłychane tajemnice. Ja biorę to tak, jak jest napisane. Apeluję do dobrej woli Panów, gdzie tu jest zależność? W wywodach swoich pierwszych wskazywałem, że decyzja, która stanowi o zależności ani na jeden włos nie wychodzi poza resort Ministerstwa W. R. i O. P. Ten wojewoda jest tylko tym człowiekiem, który w pewnej chwili w postępowaniu nominacyjnem daje swoją opinię, nad którą można przejść do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(S. St. Nowak: Eh!)</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#SKasznica">Nie „eh”, tylko biorę tak jak jest napisane.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#komentarz">(S. St. Nowak: Co innego jest w życiu.)</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#SKasznica">Znowu, Panie Senatorze, Pan mówi, że co innego jest w życiu. Ja muszę brać tekst takim, jakim jest, co do litery, a rzeczą p. s. Nowaka i innych będzie pilnować później, żeby się nie działy w tym kierunku nadużycia. Więc absolutnie brzmienie tego rozporządzenia nie poddaje szkolnictwa w żadną zależność od władz administracyjnych. W tym kierunku rozporządzenie wcale nie łamie zasady wyrażonej w art. 9 ustawy o władzach szkolnych, ale trzeba tu dodać zaraz w nawiasie, że art 66 Konstytucji, jak to już wspomniano kiedyś, daje wskazówki bardzo wyraźne, że odnośny artykuł ustawy o władzach szkolnych jest niezgodny z Konstytucją i jakaś ustawa w przyszłości musi naprawić tę niezgodność. To jest pierwsza rzekoma sprzeczność. Druga sprzeczność ma być z art. 3 ustawy o województwach. Co mówi ten art. 3? Powiada on, że do zakresu działania wojewody należą wszelkie sprawy z wyjątkiem między innemi szkolnych. „Należą do zakresu działania”, to znaczy, że tym artykułem jest wyraźnie powiedziane, że do zakresu działania wojewody, a więc do tego zakresu, gdzie on władzę swoją może rozciągać, bo tu jest określona jego władza, nie należą sprawy szkolne. I znowu wracam do tego samego i znowu powtarzam to samo, że tem rozporządzeniem absolutnie wojewoda nie dostaje żadnej władzy i jego zakresu działania co do szkolnictwa nie rozszerza się w niczem ani na włos, bo znowu powtarzać muszę ciągle to samo, że on tylko dostaje możność wypowiedzenia się na zebraniu ogólnem naczelników władz II instancji i otrzymuje możność dania opinii. I nawet co do tego drugiego punktu on nie dostaje nic nowego, bo i dziś nie tylko ma prawo, ale jako szef bezpieczeństwa w okręgu ma obowiązek wypowiedzieć swoją opinię i to, co jest jego obowiązkiem, jest tu ujęte tylko w pewną proceduralną formę. Jego zakres działania nie zostanie rozszerzony na szkolnictwo, on nie otrzymuje nad szkolnictwem żadnej władzy w stosunku do personalii nauczycielskich.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#SKasznica">Wreszcie trzecia rzekoma niezgodność ma zachodzić z ustawą o władzach dyscyplinarnych. P. s. Woźnicki miałby rację gdyby powiedziane było, że na żądanie wojewody, gdy on postawi wniosek, następuje automatyczne usunięcie tego kogoś. Ale jaki jest skutek prawny, Panie Senatorze, gdy w myśl rozporządzenia lutowego p. wojewoda postawi umotywowany wniosek o przeniesienie albo o usunięcie? Jedyny skutek jest ten, że szef władzy szkolnej rozstrzygnąwszy to, ma wdrożyć postępowanie dyscyplinarne, nic więcej, czyli, że ma iść po linii dekretu, na który p. senator się powołuje.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(S. Woźnicki: Każdy zwykły obywatel ma to samo prawo)</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#SKasznica">Pan, mówiąc to, potwierdza tylko słuszność tego, co ja mówię.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#komentarz">(S. Woźnicki: Więc po co to rozporządzenie?)</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#SKasznica">Po to żeby zwrócić wojewodzie uwagę, że to należy do jego specjalnych obowiązków, podkreślić wyraźnie jego obowiązek jako reprezentanta interesów bezpieczeństwa publicznego w województwie. Nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#SKasznica">Więc, proszę Panów, znów stwierdzam, że ten dekret, to rozporządzenie absolutnie nie łamie zastrzeżonego nauczycielom prawa, że mogą być usuwani li tylko na podstawie orzeczenia komisji dyscyplinarnej, takiej, jak ta ustawa ją przewiduje. A więc jeżeli bez uprzedzeń będziemy rozpatrywać tę sprawę, bez uprzedzeń i będziemy tylko tak jak jesteśmy obowiązani brać tekst dosłownie, między liniami nie czytając, to musimy dojść do przekonania, że rozporządzenie to jest zupełnie legalne.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#SKasznica">Ja ze swej strony stwierdziwszy to, muszę się przyłączyć i przyłączam się do zdania tych panów, którzy wypowiedzieli przekonanie, że lepiej by było, gdyby miara zespolenia odrazu była załatwiona w myśl art. 66 Konstytucji w drodze ustawodawczej. To podkreśliłem w swojem przemówieniu, że uważam to za niewystarczający i zbyt nieśmiały krok. Biorąc udział w konferencji zeszłorocznej rzeczoznawców, byłem przeciwnikiem takiego połowicznego załatwienia sprawy. Wołałbym, żeby ta debata, która dziś jest prowadzona, nie toczyła się koło jednego drobnego punktu, ale żeby była odrazu debatą nad całokształtem sprawy zespolenia szkoły z władzą administracyjną. Pod tym względem się z Panami zgodzę, ale trudno — Rząd zrobił pierwszy krok, idzie metodą stopniowego wprowadzenia, ale jestem przekonany — daję tu wyraz swojemu najgłębszemu przekonaniu — że w niedługim czasie samo życie, jak to podkreślił s. Krzyżanowski, sprawi to, że do Sejmu i Senatu przyjdzie całość problemu i tylko szkoda, że tę całą dyskusję z powodu tak stosunkowo drobnej sprawy prowadzimy. Ale już teraz wyrażam radość, że znajdę wśród niektórych z Panów, bo dali temu wyraz, sojuszników w przeprowadzeniu koniecznej i zdrowej zasady zespolenia.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#komentarz">(Głos: Dla kresów</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#SKasznica">Skończywszy ze sprawą legalności, zostaje mi teraz parę słów powiedzieć co do niektórych punktów.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#SKasznica">Pierwsza rzecz. Z przemówień Szanownych Panów wynika taka mniej więcej konstrukcja: tu mamy szkolnictwo... Ja przepraszam, ale mówię tak jak człowiek, któryby stał na galerii i odniósłby takie wrażenie, taki obraz by widział, tu mamy nauczycielstwo, wzorowe, głęboko przejęte tą wielką ideją pedagogiczną — nie przeczę zresztą, że jest bardzo wielu takich — cały korpus, który nie ma wad, ludzie oddani bezwzględnie służbie na których czele stoi Minister W. R. i O. P. człowiek, który jest pod kloszem, do którego nie ma dostępu żadna polityka — a tu z boku widzimy drugą organizację, władzę administracyjną z Ministrem Spraw Wewnętrznych na czele, nawskroś przejętym duchem partyjnym — i dopiero teraz do szkoły wnosi się tego ducha partyjnego, ducha tej, polityki. Takie przynajmniej odnosi wrażenie ktoś obiektywnie słuchający, że my, broniąc tego rozporządzenia, nie dbamy o szkołę, a Panowie występują jako obrońcy tego, żeby szkoła nie przejęła się tym duchem partyjnym, żeby nie dostał się tym kanałem — przez wojewodę — duch partyjny, polityka do szkoły, tak wygląda ten obraz.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Mamy doświadczenie pod tym względem)</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#SKasznica">Ale ja przedewszystkiem muszę z głębokiego przekonania zaprotestować przeciwko temu zarzutowi ogólnikowemu, który się stawia naszym urzędnikom, służącym w administracji ogólnej, przeciwko zarzutowi partyjnictwa. Na to tych bardzo wielu ludzi, pracujących naprawdę z poświęceniem nie zasługuje. Jeżeli się znajdują jednostki, to w każdym razie coraz więcej trzeba stwierdzić pocieszających faktów, że urzędnicy, właśnie ci z administracji ogólnej, pracują z wielkiem zaparciem się siebie i powoduje się jedynie interesem Państwa, a nie interesem partyjnym. Przeciwko temu muszę z całą stanowczością zaprotestować. A jeżeli Panowie kierują ten zarzut przeciwko jednej gałęzi, to nie mają Panowie przyczyny, żeby ten sam zarzut nie mógł się kierować i przeciw innym gałęziom administracji, bo to jest ta sama administracja.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#komentarz">(Głos: Ale inna selekcja)</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#SKasznica">Niema żadnej różnicy. Panowie muszą mi jedną rzecz przyznać, że tak samo jak Minister Spraw Wewnętrznych tak i Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wychodzi z tych samych kół i podlegają tym samym wpływom i kanałem, przez który polityka może rzekomo wpływać do szkolnictwa, tak samo jak wojewoda może być kurator, bo to jest również urzędnik, również jest zaczepiony o Sejm, o walki partyjne, które się toczą w Sejmie i Senacie. Jeżeli Panowie chcą być konsekwentni, to w takim razie żądajcie, ażeby na czele szkolnictwa stał nie minister, który wychodzi z łona walk partyjnych, lecz żądajcie zupełnego odosobnienia i postawienia ministra, tego szefa szkolnego, w tem samem położeniu, w jakim się znajduje, szef kontroli państwowej, który jest poza Radą Ministrów i poza Rządem odseparowany od tych wszystkich walk. Bądźcie więc Panowie konsekwentni. Ale jeżeli stoicie na tem stanowisku, że Minister Oświaty wychodzi z tego samego źródła co i Minister Spraw Wewnętrznych, to nie rozumiem, dlaczego wojewodą ma podlegać wpływom partyjnym, a kurator nie; jeżeli wojewoda ma podlegać, to również i kurator. Proszę Panów takich różnic nie robić, to jest zupełnie to samo.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#SKasznica">Muszę jeszcze jeden punkt podkreślić, a mianowicie ciągłe i nieustanne używanie takich wyrażeń w dyskusji, jak: oddaje się nauczycielstwo na łaskę — mam to dosłownie zanotowane — i niełaskę wojewody pod preponderacją wojewody i podległość wojewodzie, przytem mówi się, używając tych wyrażeń, że to rozporządzenie na pozór skromnie wygląda, ale dopiero w praktyce okaże się ta szalona przewaga wojewody. Raz jeszcze apeluję do dobrej woli Panów, aby raczyli brać te rzeczy tak, jak jest tutaj napisane dosłownie. Rzeczą będzie późniejszą dopilnować tego, aby to ani na włos nie wyszło poza te granice, które tu są wskazane i konieczne. Powinno wyjść i wyjdzie — dziwię się nawet bardzo, że dotąd nie wyszło — rozporządzenie wykonawcze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Rady Ministrów do tego rozporządzenia, ułożone w porozumieniu z innymi zainteresowanymi ministrami. Bo rozporządzenie Rady Ministrów, dotychczas wisi w powietrzu i czeka na rozporządzenie wykonawcze i raz jeszcze podkreślam, że nadzwyczajnie się dziwię, że od lutego nie zdołano jeszcze tego wypracować.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#SKasznica">W tem rozporządzeniu muszą być należycie określone te wszystkie punkty, które Szanownych Panów niepokoją, i z pewnością, gdy Panowie przeczytają to rozporządzenie wykonawcze, wiele z tych obaw, które Panowie dziś żywią, zostanie w pełni usunięte.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#SKasznica">Mianowicie, co podnoszono? Opinię. Tak wypada z tych przemówień niektórych Panów, że wojewoda będzie opiniował o całej działalności pedagogicznej tego nauczyciela. Tak wypada, że on niejako wejdzie w miejsce ciała pedagogicznego i będzie cenzurował. Ale tak nie jest i chyba nie twierdzi się tego na serio. Opinia wojewody może być tylko w jednym zakresie, i to z pewnością rozporządzenie wykonawcze określi — w tym zakresie, który do niego należy — w zakresie bezpieczeństwa publicznego.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#SKasznica">Tak samo powiedziano: co to będą za historie z temi nominacjami, to będzie lata trwało, to będzie szło do starosty, od starosty do policjanta, a jak niektórzy z Panów się wyrazili: od policjanta do kucharki i ta kucharka będzie opiniowała. Otóż tak nie będzie, bo nie wątpię, że rozporządzenie wykonawcze stanie na gruncie potrzeb administracji i potrzeb szkolnictwa, ażeby nominacja nauczyciela przyszła w chwili, kiedy przyjść powinna, ażeby żadnego opóźnienia nie było. Powtarzam, że dyskusja ta możeby wielu rzeczy nie potrzebowała dotykać gdyby się było w porę pojawiło rozporządzenie wykonawcze Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#SKasznica">Wreszcie jeszcze jeden ostatni punkt chcę podnieść. Panowie wszyscy powoływaliście się na protest ogółu nauczycielstwa w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#komentarz">(S. ks. Maciejewicz: Nie ogółu, tylko części)</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#SKasznica">Otóż szanowny ks. senator jednak protestuje przeciwko temu, że nie jest tak, jak tu twierdzono, jakoby to był ogół. Mnie przypomina się jedna rzecz bardzo analogiczna, mianowicie, że kiedy chodziło o zespolenie władz sanitarnych, wtedy również powoływano się w dyskusji na to, że wszyscy lekarze solidarnie protestują przeciw temu zespoleniu. To trwało długo, ale jednak w końcu zwyciężyła zdrowa myśl i dziś po rozmowach z lekarzami powiatowymi z radością stwierdzam, że jest dużo lepiej od tej pory i mam przekonanie, że kwestia. zdrowia publicznego nie tylko nie ucierpiała, ale od tej pory weszła na lepszą drogę. Tak samo będzie ze sprawą nauczycieli. Tu są z tem związane pewne opinie, może pewne interesy, ambicje, dużo jest nieświadomości, a o co chodzi, tu jest niezdrowa agitacja, która nie pozwala dotrzeć do szerokich sfer nauczycielskich temu poglądowi, że tu niema żadnego zamachu na nich. Tamuje się dostęp zdrowego rozumowania więc ci ludzie się nie orientują. Ale z czasem, kiedy przyjdzie pod debaty właściwa ustawa, która te sprawy ureguluje, wtedy wszyscy zrozumieją, ile dobrego stąd wypłynie i jak były obawy zamachu na nauczycielstwo i szkolnictwo płonne i niczem nie uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#SKasznica">Wobec tego podtrzymuję i proszę o przyjęcie wniosków Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#komentarz">(Oklaski;.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Głosujemy nad wnioskiem Komisji Administracyjnej. Wniosek ten brzmi:</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszałek">„Komisja Administracyjna i Samorządowa w sprawie wniosku Komisji Oświaty i Kultury o poddanie szkolnictwa władzy administracyjnej drugiej instancji, uchwaliła większością głosów, iż nie widzi powodu do wezwania Rządu o cofnięcie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 lutego 1924 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 21, poz 225).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SKędzior">Tego nie można uchwalać, bo my nie jesteśmy Komisją tylko Senatem, trzeba inaczej wystylizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Ponieważ wniosek nie jest skoncypowany tak, żeby go można było na plenum głosować, proponuję głosowanie, że Senat przechodzi nad wnioskiem s. St. Nowaka i Komisji Oświatowej do porządku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(S. Woźnicki: Proszę o głos).</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#Marszałek">Głos ma s. Woźnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SWoźnicki">Ponieważ Komisja Administracyjna nie sformułowała wniosku do uchwalenia przez Senat, sądzę, że powinniśmy głosować nad wnioskiem s. St. Nowaka i odrzucenie tego wniosku będzie równoznaczne z uchwaleniem wniosku Komisji Administracyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Owszem, zgadzam się zupełnie na propozycję s. Woźnickiego. Proszę więc tych Senatorów, którzy są za wnioskiem s. Stanisława Nowaka, aby powstali z miejsc. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość — wniosek odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Ponieważ druki do drugiego punktu porządku dziennego nie są jeszcze rozdane, przystępujemy do trzeciego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy w przedmiocie uprawnień Ministra Pracy i Opieki Społecznej do powoływania Nadzwyczajnych Komisji Rozjemczych do załatwiania zatargów zbiorowych pomiędzy pracodawcami, a pracownikami rolnymi. (Odbitka nr 165).</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Głos ma s. Glogier.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SGlogier">Wysoki Senacie! Rozważywszy projekt ustawy w przedmiocie uprawnień Ministra Pracy i Opieki Społecznej do powoływania Nadzwyczajnych Komisji Rozjemczych do załatwiania zatargów zbiorowych pomiędzy pracodawcami i pracownikami rolnymi, połączone Komisje Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego przyszły do następujących wniosków.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SGlogier">Przedewszystkiem stwierdziły, że regulowanie warunków pracy na roli, jak wykazała praktyka dotychczasowa, nie mogło być załatwiane wyłącznie na mocy postanowienia ustawy z dnia 1 sierpnia 1919 r. rozporządzenia Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z dnia 15 czerwca 1919 r., lecz okazało się koniecznem powoływanie Nadzwyczajnych Komisji Rozjemczych, które powoływane na mocy ustaw z mocą obowiązującą na przeciąg roku jednego, jak ustawy z dnia 11 marca 1921 r. i z dnia 24 marca 1923 r. miały charakter tymczasowy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SGlogier">Kiedy obradowano w swoim czasie nad ustawą w przedmiocie powołania Nadzwyczajnej Komisji Rozjemczej dla załatwiania zatargów zbiorowych pomiędzy właścicielami nieruchomości miejskich a dozorcami domowymi, Sejm wniósł do projektu rządowego poprawkę, ażeby odnośna ustawa nie miała ograniczonego terminu działania. Z powyższych względów wynika, że zarówno względy praktyczne, to jest dotychczasowa praktyka, jak i intencja Sejmu wskazują na to, ażeby Komisje Rozjemcze odnośnego typu były instytutem stałym, nieograniczonym co do czasu swojego działania. W tym właśnie duchu był przygotowany projekt rządowy, odpowiednio umotywowany w druku nr. 1092. Projekt ten został wprawdzie przyjęty przez komisję sejmową, ale następnie na plenum Sejmu został zmieniony w ten sposób, że do art. 6 wprowadzono dodatek, iż ustawa ma obowiązywać na przeciąg jednego roku od dnia jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SGlogier">Z powyższych względów, połączone Komisie Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego uznały, że niema dostatecznych podstaw, aby zmieniać zasadniczo instytut Komisji Rozjemczych jako instytutu stałego na instytut działający tylko w ograniczonym terminie trwania.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SGlogier">Następnie połączone Komisje uznały za słuszne, i ze względów gospodarczych i ze względów wychowawczych, wprowadzić do ustawy dodatek, że o ileby strony zatarg co do warunków pracy poddały dobrowolnie obranemu przez siebie arbitrażowi, wówczas interwencja Komisji Rozjemczej jest zbędną.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#SGlogier">Wreszcie połączone Komisje, uznając w zasadzie celowość wprowadzenia możności nakładania grzywien za niestawiennictwo przedstawicieli, zarówno pracodawców jak i pracowników rolnych, uznały jednak, że stawka oznaczona w projekcie ustawy przez Sejm uchwalonej, opiewająca, że grzywna ma wynosić 300 zł. od przedstawicieli pracodawców, a 5 zł. od przedstawicieli pracowników rolnych, jest z jednej strony zbyt wygórowana w pierwszej części, że te 300 zł. mogłyby nawet odstraszyć od przyjęcia mandatu do Komisji, z drugiej zaś strony wprowadzanie tego rodzaju stanowej różnicy między dwiema kategoriami ludzi, z których pracodawcy niezawsze są przecie obszarnikami i wielkiemi posiadaczami, nie jest racjonalne i że wobec tego byłoby najwłaściwiej oznaczyć w ustawie jedynie granice „od do” wysokości grzywny, z przekazaniem przewodniczącemu Komisji Rozjemczej, by zależnie od konkretnych warunków określał wysokość grzywny.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#SGlogier">Z tych względów, które miałem zaszczyt przedstawić, połączone Komisje Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego stawiają wniosek, aby Wysoki Senat raczył przyjąć ustawę uchwaloną przez Sejm ze zmianami, które Panom zostały rozdane, a mianowicie, żeby w art. 1 po słowach: „okaże się niemożliwe” wpisać słowa: „lub jeżeli strony same nie poddały się dobrowolnie przez siebie powołanemu arbitrażowi”. W art. 4 po słowach: „mianowanego przez Ministra Pracy i Opieki Społecznej ze strony pracodawców” wpisać słowa: „łub pracowników rolnych”; po słowach: „na prawo” skreślić słowa: „względnie obowiązek”, oraz przecinki; po słowie „w wysokości”, zamiast „trzysta” wpisać „od 3 do 100 złotych”, wreszcie słowa począwszy od: „zaś wrazie nieprzebycia i t. d.” do kropki — skreślić. Wreszcie w art. 6 po słowie: „obowiązuje” skreślić słowa: „w ciągu roku od dnia” i zamiast nich wpisać: „z dniem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt więcej się nie zgłosił. Za podstawę głosowania weźmiemy referat Komisji, o ile nikt innego wniosku nie postawi. S. Misiołek stawia wniosek, aby przyjąć tę ustawę tak jak wyszła ona z Sejmu, bez zmian. To jest materialny wniosek. Według Regulaminu pierwszeństwo mają poprawki, które wyszły z Komisji. Postawiony został wniosek o przyjęcie en bloc, jednak nad każdą poprawką musimy głosować osobno.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Głosujemy najpierw nad poprawką Komisji do art. 1, którą Panowie mają w druku nr. 172. Proszę Senatorów, którzy są za poprawką Komisji do art. 1, aby wstali. Biuro ma pewne wątpliwości, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Senatorów, którzy są za poprawką Komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za poprawka Komisji do art. 1 głosowało 35 senatorów, przeciw 28. Z temi poprawkami art. 1 przeszedł.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad poprawką Komisji do art. 4. Proszę Senatorów, którzy są tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka do art. 4 przeszła.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#Marszałek">Przechodzimy do ostatniej poprawki — do art. 6. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawkę, aby wstali. Stoi większość, i ta poprawka przeszła.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, którzy są za całą ustawą z temi poprawkami, aby wstali. Stoi większość, ustawa z poprawkami przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#Marszałek">Przechodzimy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych i Wojskowych o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego (odbitki nr 145 i 168). Jako sprawozdawca głos ma s. Biały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SBiały">Wysoki Senacie! Ustawa o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego jest jedną z tych ustaw zasadniczych, które potrzebne są do zorganizowania siły zbrojnej wojska, koniecznej dla obrony Państwa. Jest to czwarta ustawa tego rodzaju. Pierwszą ustawę, o powszechnym obowiązku służby wojskowej, uchwalono przed paru miesiącami, następnie uchwalono ustawę o pragmatyce oficerskiej, potem o obowiązkach i prawach oficerów marynarki wojennej, obecnie przychodzi na porządek dzienny ta ustawa o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SBiały">Ustawa ta jest potrzebna na to, żeby normowała prawa i obowiązki szeregowych, jest niejako konstytucją dla żołnierza, ustanawiającą jego prawa i obowiązki. Jest konieczna także dlatego, że normy te dotychczas nie były ustawowo określone. Wprawdzie były pewne rozporządzenia, które stanowiły o prawach i obowiązkach pewnych kategorii szeregowych, atoli nie było ustawy któraby normowała prawa i obowiązki wszystkich szeregowych. Jest ono więc konieczna.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SBiały">Główne zasady ustawy streszczają się w art. 1 i 2. Art. 1 opiewa: „Wojsko narodowe, siła zbrojna Państwa, będąca ochroną i ostoją niepodległości i wolności Rzeczypospolitej, będzie po wsze czasy podlegać opiece Narodu”. Jest to bardzo piękny zwrot, przejęty z ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SBiały">Art. 2, który zawiera w pięknym zwrocie wszystkie obowiązki szeregowych, opiewa jak następuje: „Żołnierz jest obywatelem, na którym spoczywa szczególny obowiązek bronienia Ojczyzny i gotowości każdej chwili oddania życia w Jej obronie. W szczególności winien on służyć za wzór miłości Ojczyzny i honoru, pełnić zawsze wiernie i uczciwie służbę narodową, być dbałym, sprawiedliwym dowódcą, opiekunem i wychowawcą podwładnych żołnierzy, posłusznym i oddanym podwładnym, szczerym i doskonałym kolegą, oraz życzliwym współobywatelem całej ludności, której praca i patriotyzm są warunkiem siły wojska”. W tym więc artykule są zebrane obowiązki żołnierza.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#SBiały">Ustawa jest dzielona na 5 tytułów: pierwszy zawiera postanowienia wstępne, drugi stanowi o szeregowych wojska stałego, trzeci o szeregowych rezerwy i pospolitego ruszenia, czwarty o podoficerach zawodowych, piąty zawiera postanowienia przejściowe.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#SBiały">Ustawa jest treściwa, opracowana bardzo starannie zarówno przez Rząd, jak niemniej przez Sejm, z tego powodu Komisja Spraw Zagranicznych i Wojskowych nie widziała potrzeby wprowadzenia większych zmian; wprowadziła tylko zmiany większej wagi, więcej stylistyczne, niż rzeczowe.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#SBiały">Dużą dyskusję wywołały tylko postanowienia art. 7. Artykuł ten zawiera tekst przysięgi i przyrzeczenia żołnierzy. Otóż projekt, przedłożony przez Rząd, zawierał 5 formuł przysięgi: w szczególności przysięgę dla chrześcijan wszystkich wyznań, druga formuła, przysięga dla niechrześcijan prócz mahometan, trzecia formuła przysięga dla mahometan: następnie formuła przyrzeczenia dla bezwyznaniowych i formuła przyrzeczenia dla menonitów. Sejm te dwie ostatnie formuły odrzucił, wychodząc z założenia, że formuła przyrzeczenia dla menonitów jest zbędna w ustawie, ponieważ jest tak znikoma ilość ludzi należących do tej sekty, że niema potrzeby tworzenia dla nich osobnej formuły w ustawie, natomiast w przemówieniach wyrażono zapatrywanie, iż formuła ta może być uregulowana w drodze rozporządzenia. Co do bezwyznaniowych, to Sejm stanął na stanowisku, że nie należy w tej ustawie, która o sprawach wyznaniowych zupełnie nic nie stanowi, wprowadzać terminu „bezwyznaniowy”, którego dotychczas w ustawodawstwie polskiem niema. Dlatego tę formułę Sejm odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#SBiały">Komisja Spraw Wojskowych Senatu również zastanawiała się nad temi dwiema formułami bardzo szeroko i pierwotnie była zdania, że dla bezwyznaniowych nie należy wprowadzać osobnej formuły, że wystarczy, jeżeli do formuł poprzednich pod 1), 2) i 3) oprócz pierwiastka religijnego przysięgi wprowadzi się także pierwiastek świecki przyrzeczenia. A więc Komisja była zdania, iż uczynionoby zadość wymogom, gdyby sformułowano przysięgę w ten sposób: „Przysięgam Bogu Wszechmogącemu oraz przyrzekam uroczyście”. Później jednak Komisja zdanie to zmieniła i wprowadziła osobną formułę dla bezwyznaniowych, atoli słowa „bezwyznaniowych” nie wprowadziła, tylko w miejsce tego wprowadziła określenie „dla wszystkich innych”. Co do formuły przysięgi dla menonitów, to Komisja była zdania, że należy dla nich wprowadzić osobną formułę. W sekcie menonitów zabroniona jest przysięga, gdybyśmy więc zmusili menonitów do składania przysieki w formie przewidzianej pod 1), to gwałcilibyśmy ich sumienie, albowiem ich zasady religijne nie pozwalają im na składanie przysięgi. Składanie zaś przysięgi z pogwałceniem sumienia sprawodziłoby odwrotny skutek, niż zamierza przysięga sama. Dlatego Komisja Spraw Zagranicznych i Wojskowych wprowadziła formułę przyrzeczenia dla menonitów. Okoliczność, że ludzi tej sekty jest niewielu, zupełnie jest obojętną, skoro ludzie tacy jednak w Państwie się znajdują.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#SBiały">Komisja uważała również za nieodpowiednie pozostawienie regulowania tej sprawy w drodze rozporządzenia, bo skoro przyrzeczenia i przysięgi są unormowane w ustawie, zatem unormowania innych przyrzeczeń nie można pozostawiać w drodze rozporządzenia, wszystkie powinny być unormowane ustawą.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#SBiały">Komisja zatem do art. 7 proponuje zmiany następujące: Na końcu tego artykułu dodać: 4) Menonici: „Przyrzekam uroczyście być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej chorągwi wojskowych nigdy nie odstąpić, stać na straży Konstytucji i honoru żołnierza polskiego, prawu i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej być uległym, rozkazy dowódców i przełożonych wiernie wykonywać, tajemnic wojskowych strzec i wogóle tak postępować, abym mógł żyć i umierać jak prawy żołnierz polski”. 5) Wszyscy inni:</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#SBiały">„Przyrzekam uroczyście być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, chorągwi wojskowych nigdy nie odstąpić, stać na straży Konstytucji i honoru żołnierza polskiego, prawu i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej być uległym, rozkazy dowódców i przełożonych wiernie wykonywać, tajemnic wojskowych strzec, za sprawy Ojczyzny mej walczyć do ostatniego tchu w piersiach i wogóle tak postępować, abym mógł żyć i umierać jak prawy żołnierz polski.”.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#SBiały">Następnie Komisja proponuje zmianę w art. 22. Artykuł ten brzmi w sposób następujący: „Szeregowy, wybrany na posła do Sejmu lub Senatu Rzeczypospolitej, zostaje przeniesiony do rezerwy”. Otóż Komisja powodowała się tem, że Konstytucja nie zna terminu „poseł do Senatu”, proponuje więc zmianę stylistyczną, żeby słowo: „Senatu” zastąpić słowem „senatora”. W tej odbitce, która Panom została rozdana, jest omyłka, mianowicie tam powiedziano „senatorem”, co byłoby niegramatycznie. Wobec tego art. 22 opiewa: „Szeregowy, wybrany na posła do Sejmu lub senatora Rzeczypospolitej, zostaje przeniesiony do rezerwy”. Taka sama poprawka jest proponowana do art. 54 i 92.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#SBiały">Do art. 27 Komisja proponuje poprawkę stylistyczną, żeby słowo „czas” zastąpić słowem: „czasu”, co jest gramatycznie. Artykuł ten będzie opiewał: „Czasu trwania kary pozbawienia wolności, orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu cywilnego lub wojskowego, zasadniczo nie wlicza się szeregowym do czasu służby wojskowej, ustalonej ustawą o powszechnym obowiązku służby wojskowej”.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#SBiały">Do art. 34 Komisja proponuje, żeby słowa: „i nie wcześniej jak po upływie 16 miesięcy służby” skreślić. Do art. 35 Komisja proponuje, aby po słowie: „conajmniej” cyfrę 8 zastąpić cyfrą 12 i aby słowa „i nie wcześniej, jak po upływie 24 miesięcy służby” skreślić.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#SBiały">Wreszcie do art. 36 Komisja proponuje, aby ostatnie słowa: „i nie wcześniej, jak po upływie 58 miesięcy służby” skreślić.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#SBiały">Wszystkie te słowa, które Komisja teraz proponuje skreślić, zostały wstawione w Sejmie. Projekt rządowy tych słów nie zawierał. Komisja Senatu uważa te poprawki za zupełnie zbędne, za pewnego rodzaju pleonazm, albowiem weźmy np. art. 34; plutonowym można zostać po 8 miesiącach, a ponieważ poprzednio na kaprala wymagane było 8 miesięcy, więc razem czyni to 16 miesięcy, niema więc potrzeby wyjaśniania, że te 8 miesięcy plus tamte 8 miesięcy czynią 16 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#SBiały">Co do art. 36, to Komisja Senatu proponuje skreślenie słów: „i nie wcześniej, jak po upływie 58 miesięcy służby”, dlatego, że nie chciała wiązać tym terminem władz wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#SBiały">W końcu co do art. 35 Komisja proponuje zmianę 8 miesięcy na 12 miesięcy zgodnie z projektem rządowym, dlatego, że stopień sierżanta jest stosunkowo dość wysoki w hierarchii wojskowej i czas 8 miesięcy, uchwalony przez Sejm, wydawał się Komisji za krótkim.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#SBiały">Do art. 38 Komisja proponuje, ażeby skreślić słowa: „30 i od”. Artykuł ten opiewa: „Szeregowym, którzy odbywają 18-miesięczną służbę wojskową w myśl art. 45 ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej, może być nadany wyższy stopień na podstawie zasad, ustalonych w rozporządzeniu Ministra Spraw Wojskowych, przyczem postanowienia art. 30 i od 32 do 36 włącznie niniejszej ustawy nie mają zastosowania”.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#SBiały">Art. 30 postanawia, że w wojsku musi się iść od jednego stopnia do drugiego, że przeskakiwać stopni nie można. Wyjątek stanowiłby art. 38 co do tych osób, które mają odbywać służbę półtoraroczną. Komisja była zdania, że w wojsku i dla tych osób, które mają być oficerami, przeskakiwanie stopni powinno być niedozwolone i że osoby te powinne przejść wszystkie stopnie od szeregowego do oficera. Jeżeliby zaś zarząd wojskowy widział się spowodowanym awans przeprowadzić szybciej, to może to zrobić, albowiem terminem nie jest związany. Można na stopniu sierżanta, czy plutonowego, czy kaprala pozostawać czas krótszy, niż ustawa przewiduje tak, że awans do stopnia najwyższego, do stopnia sierżanta może być szybciej dokonany.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#SBiały">Do art. 54 Komisja proponuje dwie zmiany: pierwsza, o której już mówiłem przy art. 32, aby po słowach: „wybrany na posła do Sejmu lub” słowo „Senatu” zastąpić słowem „senatora”; druga poprawka, aby po słowach: „powołany do służby wojskowej” dodać słowa: „nawet w czasie mobilizacji”.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#SBiały">Art. 54 obecnie opiewa: „Szeregowy rezerwy i pospolitego ruszenia, wybrany na posła do Sejmu lub Senatu Rzeczypospolitej, nic może być powołany do służby wojskowej, aż do wygaśnięcia mandatu poselskiego”. Art. 22 co do szeregowych postanawia, że szeregowy taki nie może być powołany do służby wojskowej nawet w czasie mobilizacji, otóż Komisja była zdania, że niema powodu, dlaczegoby szeregowy wojska stałego miał być inaczej traktowany, niż szeregowy rezerwy, że postanowienie co do szeregowych, wybranych na posłów do Sejmu lub senatorów zarówno w wojsku stałem, jak i rezerwie powinno być jednakowe.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#SBiały">Taką samą poprawkę Komisja proponuje do art. 92, mianowicie po pierwszej poprawce po słowach: „na posła do Sejmu łub” słowo „Senatu” zastąpić słowem „senatora”, oraz po słowach: „zostaje przeniesiony w stan nieczynny” umieścić przecinek i dodać słowa: „nie może być powołany do służby wojskowej nawet w czasie mobilizacji, aż do wygaśnięcia mandatu”.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#SBiały">W końcu Komisja proponuje do art. 71 w punkcie 4 skreślić słowa: „ukończył z pomyślnym wynikiem szkołę podoficerską” a wskutek tego, numeracja dalszych punktów ulegnie odpowiedniej zmianie, gdyż postanowienia punktu 5 przejdą pod punkt 4, a postanowienia punktu 6 pod punkt 5. Art. 71 stanowi o tem, kto może być przyjęty na podoficera rezerwy, a w punkcie 4 mówi, że może być przyjęty ten, który ukończył z pomyślnym wynikiem szkołę podoficerską. Postanowienie to jest zbędne, albowiem w art, 33 przy awansie na kaprala powiedziano, że kapralem może zostać ten, kto ukończył z pomyślnym wynikiem szkołę podoficerską, a zatem nie może być podoficerem nikt, kto wogóle nie ukończył tej szkoły. Więc postanowienie to jest zbędne.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#SBiały">W imieniu Komisji wnoszę o przyjęcie całej ustawy z temi zmianami, które przedstawiłem Wysokiej Izbie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Nadszedł wniosek o skreślenie poprawek do art. 7, dotyczących przysiąg.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Głos ma s. Mendelson.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SMendelsohn">Wysoki Senacie! Ustawa o podstawowych obowiązkach i prawach szeregowych Wojska Polskiego, która została dziś przedłożona Wysokiemu Senatowi, jest w ustawodawstwie wojskowem dalszym ciągiem ustaw, traktujących o prawach i obowiązkach żołnierzy. Wydawać się może, że stoi ona na stanowisku zupełnego równouprawnienia, zagwarantowanego Konstytucją naszą wszystkim obywatelom naszego Państwa, jednakże rzecz dziwna, że w redagowaniu każdej tego rodzaju ustawy pozostaje pewna luka dla interpretacji na niekorzyść ludności żydowskiej. Tak było w Sejmie Ustawodawczym w marcu 1922 r. przy uchwalaniu ustawy o pragmatyce oficerskiej, tak samo było kilka miesięcy temu, kiedyśmy uchwalali ustawę o powszechnym obowiązku służby wojskowej. Przy każdem postanowieniu przedstawiciele ludności żydowskiej zgłaszali różne poprawki celem uniemożliwienia tej niekorzystnej dla ludności żydowskiej interpretacji, jednak niestety wszystkie bez wyjątku poprawki, jak wogóle wszystkie poprawki żydowskie zostały odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SMendelsohn">Żeby nie zabierać szanownym panom senatorem dużo czasu, chcę się krótko streścić i rozważyć tylko dwa artykuły niniejszej ustawy, z których też można będzie się przekonać, jak pięknie brzmi redakcja tych artykułów, a jaki jest właściwy stan rzeczy w ich wykonaniu;</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SMendelsohn">Otóż ustęp drugi art. 2 niniejszej ustawy między innemi powiada: „Żołnierz powinien być sprawiedliwym dowódcą i opiekunem podwładnych sobie żołnierzy, szczerym i doskonałym kolegą”. Hasło to istotnie bardzo piękne, ale jak się przedstawia rzeczywistość, to chyba tajemnica publiczna. Wystarczy przejrzeć sprawozdanie stenograficzne przemówienia przedstawiciela ludności żydowskiej w Sejmie p. Feldmana, żeby się przekonać, jaki jest faktyczny stan rzeczy, albo też zapoznać się z treścią interpelacji zgłoszonej dopiero dwa tygodnie temu przez posłów z Koła Żydowskiego w sprawie utopienia żołnierza żyda przez kolegów nie żydów, którzy wracając z miejsca tego wypadku, pozwolili sobie jeszcze dodać, że nic złego się nie stało, gdyż i tak za dużo żydów na świecie, nie szkodzi, jeżeli będzie o jednego mniej. Fakt ten stwierdzony został w Nisku w Małopolsce przez tegoż właśnie posła Feldmana. Oto są te stosunki koleżeńskie, które panują w wojsku względem żydów. Mógłbym przytoczyć jeszcze wiele takich wypadków, ale, jak zaznaczyłem, chciałbym się krótko streścić.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#SMendelsohn">Następnie art. 6 powiada: „Każdy szeregowiec może uzyskać stopień oficera, jeżeli odpowie warunkom określonym ustawą o podstawowych obowiązkach i prawach oficerów wojska polskiego”. Istotnie zachęcić szeregowego do gorliwej służby, co też jest szczerem życzeniem i dążeniem każdego obywatela Państwa, można tylko w ten sposób, jeżeli się daje szeregowemu możność i szanse do awansowania, inaczej bowiem służba stanowi pewnego rodzaju wegetację, bo trudno, musimy przecież przyznać, że jest dążeniem każdego człowieka nawet przy najlepszym i najgorętszym patriotyzmie iść naprzód, a nic cofać się. Przypatrzmy się teraz, czy także w stosunku do żydów ta zasada była przestrzegana. Nie mam tu bynajmniej zamiaru przedłużać mego przemówienia przez powtarzanie wszystkich danych, na faktach i cyfrach opartych, a przytoczonych przez przedstawiciela naszego klubu w Sejmie p. posła Kirszbrauna w dyskusji nad niniejszą ustawą, danych, dających jaskrawe odzwierciedlenie, jak wogóle awanse bywają stosowane względem żydów, albowiem każdy z Panów ma możność przekonać się o tem w sprawozdaniu stenograficznem. Dla mnie wystarczy udowodnić to tylko dodatkowo tem, że podczas mego ostatniego przemówienia z tej 'wysokiej trybuny kiedy była dyskusja nad ustawą o powszechnym obowiązku służby wojskowej, między innemi zarzutami wspomniałem o jaskrawo nierównomiernem traktowaniu żołnierzy żydów, a to na zasadzie tajnego rozporządzenia. Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wojskowych w replice swej starał się wtedy odeprzeć wszystkie moje zarzuty, z wyjątkiem zarzutu nierównomiernego traktowania żołnierzy żydów, który przemilczał, co, jak wiadomo, oznacza potwierdzenie. A wobec tego, że podobne rozkazy tajne podkopują podwaliny i zasady naszej Konstytucji, w której równe prawa są zagwarantowane wszystkim obywatelom Państwa, i odpychają ludność żydowską od gorliwego przywiązania do służby wojskowej, działają ujemnie i szkodliwie na całokształt wojska, przeto celem naprawy w przyszłości i tej niesłychanej krzywdy względem żydów pozwalam sobie zgłosić następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#SMendelsohn">„Senat wzywa Rząd do bezzwłocznego cofnięcia wszystkich z Konstytucją oraz obowiązującemi ustawami sprzecznych tajnych rozkazów i okólników Ministerstwa Spraw Wojskowych, ograniczających prawa żołnierzy Żydów”.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#SMendelsohn">Upraszam Szanownych Panów Senatorów o przyjęcie tej rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#SMendelsohn">Głos ma s. ks. Albrecht.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SksAlbrecht">Proszę Szanownego Senatu! Wnoszę w imieniu Klubu mego o skreślenie dodatku do art. 7.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SksAlbrecht">Rząd wprawdzie wniósł do Sejmu te 5 formuł przysięgi, jednak Sejm, nie chcąc wprowadzać nowych rzeczy do pojedynczej ustawy o powinnościach wojskowych, ponieważ Konstytucja nasza nie zna bezwyznaniowych i w wojsku takie wypadki rzadko się zdarzają, pozostawił to rozporządzeniom ministra, żeby w takich razach te przysięgi czy przyrzeczenia zostały załatwione rozporządzeniem ministra. W tej ustawie jest mowa o przysiędze, czyli o akcie religijnym, więc tutaj tych rzeczy nie można wprowadzać, i tylko wyznania, które są uznane przez Konstytucje, więc chrześcijańskie, żydowskie, mahometańskie mają roty przysięgi tu zamieszczone. Co zaś do wszystkich innych, czyli bezwyznaniowych i menonitów, to jest ich bardzo mała liczba i Sejm wyraził życzenie, aby było specjalne rozporządzenie ministra co do sposobu składania przez nich przyrzeczenia i aby tego ustępu nie wprowadzać. Dlatego też ja w imieniu mego Klubu stawiam wniosek, o skreślenie poprawki do art. 7 i pozostawienie tekstu sejmowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Głos ma S. Kopciński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SKopciński">Wysoka Izbo! Komisja Wysokiego Senatu, dając nam poprawki do art. 7, zdaje się postąpiła tak, aby dać możność każdemu obywatelowi Państwa Polskiego złożenia w tym ważnym momencie, kiedy staje w szeregach Wojska Polskiego, zupełnie swobodnego, niczem nie krępowanego, zgodnego z jego sumieniem, przyrzeczenia. Tymczasem w Senacie zjawia się poprawka stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji, żądają ca odrzucenia tej poprawki Komisji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SKopciński">Proszę Szanownych Panów! Nie możemy zamykać oczu na rzeczywistość i szanowny mój przedmówca s. ks. Albrecht przyznał, że jest grupa ludzi, mieniących się bezwyznaniowymi, ja nie wchodzę w to, może być bezwyznaniowy, a może i innego przekonania, który chciałby składać przyrzeczenie, a nie przysięgę, według tego czy innego kultu wyznaniowego, nie możemy zamykać oczu na to, że ci ludzie są i że nie możemy narzucać ich sumieniu przysięgi według specjalnego kultu religijnego. Ogarnia mnie zdumienie, że ksiądz przedmówca proponuje wyjście nieszczere, bo mówi: niech to minister załatwi, niech minister w specjalnych wypadkach się rozporządza. Czyż nie możemy stanąć na tem męskiem stanowisku, że skoro fakty są te czy inne, skoro tu chodzi o wierność sztandarowi, wierność Rzeczypospolitej Polskiej, nie chcemy dać możności człowiekowi złożenia przyrzeczenia, temu człowiekowi, który dał życie i krew za ten kraj, ażeby mógł według sumienia, nieskrępowany niczem złożyć przyrzeczenie, jakie chce? My z tem stanowiskiem nie możemy się zgodzić. Prosimy, ażeby Wysoki Senat uchwalił poprawki w brzmieniu Komisji senackiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Bartoszewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SBartoszewicz">Wysoki Senacie! W imieniu Klubu, do którego mam zaszczyt należeć, proponuję, ażeby w art. 7 ustawy, którą rozpatrujemy, z roty przysięgi w ustępach: 1, 2, 3, 4 i 5 ewentualnie usunięty został ustęp: „stać na straży Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Głos: Jak to można?)</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#SBartoszewicz">Proszę Panów, Konstytucję wszyscy obywatele Państwa powinni szanować i stać na straży jej wykonania. Lecz rozumiemy, że postawienie takiego ustępu specjalnie w ustawie dla szeregowych nie jest odpowiednie z tego względu, że mogłoby to dać powód do przypuszczeń, że szeregowi i wogóle wojsko ma specjalną misję strzeżenia Konstytucji. Proszę sobie wyobrazić do jakich konsekwencji praktycznych mogłaby taka poprawka poprowadzić? Jak to może się zgodzić z temi kardynalnemi obowiązkami żołnierza, ażeby przedewszystkiem stał na straży prawa i honoru i słuchał swoich dowódców? Nie jest rzeczą wskazaną, ażeby taki ustęp był w rocie przysięgi specjalnie dla szeregowych, bo wtedy należałoby przypuszczać, że oni są specjalnie po to, ażeby stać na straży Konstytucji. A gdzież inni obywatele Państwa? Czyż tylko oni mają stać na tem stanowisku, słuchać tej Konstytucji, szanować ją i stać na jej straży. Jakby to mogło być komentowane? Mogłoby być komentowane w ten sposób, że każdy szeregowy miałby prawo rozpatrzenia, czy jakiś rozkaz jest zgodny z Konstytucją, czy nie. Rozumieją Panowie do jakich konsekwencji mogłoby to doprowadzić. Nie potrzebuje się dalej nad tem rozwodzić, ażeby powiedzieć, że ten ustęp jest nieodpowiedni i aby prosić Wysoki Senat, aby ten ustęp z roty przysięgi został skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SBiały">Wysoki Senacie! Do projektowanych i uchwalonych przez Komisję zmian zostały zgłoszone tylko dwie poprawki, a więc przedewszystkiem poprawka s. ks. Albrechta, żądająca skreślenia poprawki, uchwalonej przez Komisję co do przyrzeczenia dla menonitów i wszystkich innych pod którymi rozumie się bezwyznaniowych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SBiały">Dalej poprawka zgłoszona przez s. Bartoszewicza do tego samego art. 7, aby w formule przysięgi i przyrzeczenia, w pierwszym, drugim, trzecim, czwartym i piątym ustępie, o ileby ta poprawka Senatu została przyjęta, wykreślić zwrot, dotyczący Konstytucji. Wnioskodawca postawił wniosek, aby wykreślić słowa: „stać na straży Konstytucji”. Zdaje mi się, że to będzie pewne nieporozumienie, bo tam jest następnie powiedziane: „i honoru”. Ponieważ słowo „honoru” zostaje, skutkiem tego musiałyby także pozostać słowa: „stać na straży” tak, że przyrzeczenie, względno; przysięga opiewałaby: „stać na, straży honoru”, a natomiast odpadłyby słowa: „Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(S. Bartoszewicz: Akceptuję)</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#SBiały">Co do poprawki s. ks. Albrechta już w pierwszem mem przemówieniu zauważyłem, że sprawa ta była w Komisji bardzo szeroko omawiana. Komisja przyjęła poprawkę co do menonitów i zupełnie słusznie przedmówca ostatni powiedział, co i ja zaznaczyłem, że Komisja uważała za niewskazane gwałcić sumienie tych ludzi, którym zasady ich wiary nie pozwalają na składanie przysięgi. W każdym razie przysięga taka z pogwałceniem sumienia danej jednostki odniosłyby skutek wręcz przeciwny, niż chciano osiągnąć. Komisja uważała też za niewskazane, ażeby formułę przysięgi, względnie przyrzeczenia, odnosząca się do jednej sekty pozostawić do załatwienia w drodze rozporządzenia, gdy wszystkie inne formuły przysięgi są uregulowane w ustawie. Muszę zauważyć, że w samej ustawie nigdzie nie jest powiedziane, że formuła przyrzeczenia dla menonitów ma być uregulowana w drodze rozporządzenia. Musiałoby zatem z tego wynikać, że menonitów wiąże formuła przysięgi. Komisja uchwaliła, ażeby formułę przyrzeczenia dla menonitów wprowadzić do ustawy i dlatego tej poprawki s. ks Albrechta w imieniu Komisji przyjąć nie mogę.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#SBiały">Co do drugiej poprawki pod punktem 5, uchwalonej przez Komisję dla wszystkich innych, już na początku powiedziałem, że zdania w Komisji pod tym względem były podzielone. Pierwotnie nie przyjęto tekstu osobnego dla tych ludzi, którzy mienią się bezwyznaniowymi. Jak już zaznaczyłem, nie chciano wprowadzać nowego terminu do ustawodawstwa przygodnie przy tej ustawie, nie wiedząc, czy i jak sprawa ta w ustawie głównej będzie unormowana; później jednak, po przemówieniu przedstawiciela Rządu pułk. Petrażyckiego i wyjaśnienia, że formuła przysięgi z kurią biskupią zostały uzgodniona, że moment cywilnego przyrzeczenia, który ja proponowałem, nie może być wprowadzony, Komisja zgodziła się na poprawkę, na wprowadzenie osobnego przyrzeczenia dla bezwyznaniowych, nazywając ich „wszyscy inni”. Tą nazwą „wszyscy inni” objęci są bezwyznaniowi. Otóż jest pewna różnica między zasadami wyznawanemi, a względnie niewyznawanemi przez bezwyznaniowych, którym nic nie zabrania składania przysięgi takiej czy owej — jest ona dla nich bezskuteczna, bo oni nie wierzą w nią, ale sumienia ich się nie gwałci zasadami menonitów, którym ich zasada zabrania składania przysięgi, o ile więc formuła przyrzeczenia dla menonitów, mojem zdaniem, jest konieczną, to formuła dla bezwyznaniowych może być przyjęta lub nie. Dlatego tę sprawę pozostawiam ocenie Szanownych Panów.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#SBiały">Co do poprawki, zgłoszonej przez p. s. Bartoszewicza, ażeby skreślić słowa: „Konstytucji i”, pozwolę sobie zauważyć co następuje. W tekście przyrzeczenia, przedłożonym przez Rząd, słów tych „Konstytucji i” nie było, słowa te zostały wstawione dopiero w ostatniej chwili w trzeciem czytaniu w Sejmie. Formuła przysięgi opiewa i temi słowami dla chrześcijan, dla wszystkich innych będzie w tem samem miejscu ten zwrot wstawiony, wystarczy, jeżeli przeczytamy jedna: „Przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, chorągwi wojskowych nigdy nie odstąpić, stać na straży Konstytucji (więc to są te słowa) i honoru żołnierza polskiego, prawu i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej być uległym, rozkazy dowódców i przełożonych wiernie wykonywać, tajemnic wojskowych strzec, za sprawy Ojczyzny mej walczyć do ostatniego tchu w piersiach i wogóle tak postępować, abym mógł żyć i umierać jak prawy żołnierz polski. Tak mi dopomóż Bóg i Święta Syna Jego Męka. Amen”.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#SBiały">Otóż, proszę Szanownych Panów, sprawa ta była rozważana przygodnie na Komisji, atoli wniosku formalnego nie postanowiono i Komisja nie zadecydowała, czy te słowa skreślić. Nie postawiono zaś wniosku na Komisji dlatego, że Komisja była zdania, że możnaby uczynić Senatowi zarzut reakcyjności, gdyby on skreślił słowa: „stać na straży Konstytucji, które przez Sejm zostały uchwalone. Po bliższej rozwadze nie można jednak odmówić słuszności wnioskowi p. s. Bartoszewicza. Przedewszyskiem nie tylko żołnierz jest powołany do stania na straży Konstytucji, bo przedewszystkiem Sejm i Senat ma ten obowiązek, ale nie w tem leży niebezpieczeństwo; niebezpieczeństwo leży w tem że słowa: „stać na straży Konstytucji” są postawione na czele, a więc przed obowiązkiem posłuszeństwa prawu, przed obowiązkiem posłuszeństwa Prezydentowi Rzeczypospolitej i przed obowiązkiem posłuszeństwa przełożonym. Z tego wynika, że żołnierz, otrzymawszy jakiś rozkaz, byłby uprawniony, gdybyśmy ten zwrot pozostawili, badać czy ten rozkaz odpowiada Konstytucji, czy nie, i odmówić posłuszeństwa rozkazowi, skoro w jego rozumieniu ten rozkaz jest sprzeczny z Konstytucją. Z tych względów zatem uważam wniosek p. s. Bartoszewicza za uzasadniony i zgadzam się na skreślenie tych słów.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#SBiały">Co do rezolucji p. s. Mendelsona, aby wezwać Rząd, by cofnął wszystkie rozporządzenia wojskowe, sprzeczne z ustawą, a wymierzone przeciw żydom, to proszę szanownych Panów, ponieważ nie dostarczono dowodu, że takie rozporządzenia były wydane, muszę się temu wnioskowi sprzeciwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Poprawki, które Komisja wniosła, nie są zakwestionowane z wyjątkiem poprawek do art. 7.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#Marszałek">Głosujemy najpierw nad poprawką s. Bartoszewicza, żeby w art. 7 we wszystkich rotach przysięgi, które są, ewentualnie będą postanowione. skreślić słowa „Konstytucji i”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad poprawkami Komisji do art. 7, ponieważ s. ks. Albrecht wniósł o ich odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(S. Nowodworski: Proszę o rozdzielenie w ten sposób, żeby oddzielnie głosować punkt 4 co do menonitów)</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#Marszałek">Najprzód będziemy głosowali nad poprawką do punktu 4, dotyczącą menonitów. Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem Komisji, ażeby wstali. Stoi większość, ta część poprawki przyjęta. Wreszcie głosujemy nad ostatnią częścią poprawki, mianowicie formułą dla wszystkich innych. Proszę Senatorów, którzy są tą częścią poprawki, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, ta część poprawki odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, którzy są za całą ustawą, z przyjętą poprawką, aby wstali. Stoi większość, cała ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#Marszałek">Przystępujemy jeszcze do głosowania nad rezolucją s. Mendelsona:</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#Marszałek">„Senat wzywa Rząd do bezzwłocznego cofnięcia wszystkich z Konstytucją oraz obowiązującemi ustawami sprzecznych tajnych rozkazów i okólników Ministerstwa Spraw Wojskowych, ograniczających prawa żołnierzy żydów”.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, który są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#komentarz">(Głos na ławach żydowskich: Niech żyją ograniczenia!)</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#Marszałek">Przystępujemy do 5 punktu porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Gospodarstwa Społecznego i Prawniczej o projekcie ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia (odbitka nr 154). Jako sprawozdawca głos ma s. Popowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SPopowski">Wysoki Senacie! Ustawa o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia, uchwalona przez Sejm w dn. 2 lipca r. b., w znacznym stopniu zbliżała się już do ustawy, uchwalonej w swoim czasie, a mianowicie dn. 14 maja przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SPopowski">Pewna ilość ważnych poprawek została przez Sejm uwzględniona. Jednak w zasadniczych punktach, mianowicie co do zasady obliczania składek i zasiłków punkt 6 został zmieniony i powrócono od pierwotnej zasady, ustanowionej przez Sejm przyjęcia zarobków niewykwalifikowanych robotników do zarobków indywidualnych, ograniczając je do 5 zł. To był jeden ważny punkt.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#SPopowski">Drugi punkt, to było przywrócenie brzmienia art. 7, na mocy którego pracodawca, wstrzymujący bez słusznych powodów ruch zakładu pracy, lub ograniczający liczbę zatrudnionych robotników więcej niż na 10 dni, lub ilość dni roboczych więcej, niż na dwa dni w tygodniu, zmuszony był wpłacać całą wkładkę w ciągu trzech miesięcy z prawem dla zarządu głównego funduszu bezrobocia zabezpieczenia tych należności na majątku zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#SPopowski">Jakkolwiek te punkty ustawy w brzmieniu uchwalonem przez Sejm nie zgadzały się z ustawą, uchwaloną 14 maja przez Senat, nad którą Komisja Gospodarstwa Społecznego pracowała bardzo długo i dokładnie, obecnie Komisja Gospodarstwa Społecznego większością głosów postanowiła zaproponować Wysokiemu Senatowi przyjęcie ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Smólski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SSmólski">Wysoki Senacie! Na posiedzeniu Komisji zgłosiłem poprawkę do art. 11, prosząc, by cyfry: 20, 25, 30 i 35% zastąpić cyframi: 30, 35,40 i 50%, czyli powracamy do pierwotnego projektu rządowego. Uważam, że poprawka jest tak zrozumiała, że nie potrzebuje nawet jej motywować, tembardziej, że jestem głęboko przekonany i mam zapewnienie, że nie spotka się ona ze sprzeciwem Wysokiej Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Szychowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SSzychowski">Wysoki Senacie! W imieniu mojego Klubu zgłaszam do art. 1 poprawkę następującej treści: „Rada Ministrów na wniosek Ministra Pracy i Opieki Społecznej upoważniona jest do rozciągnięcia przepisów niniejszej ustawy również na pracowników biurowych”. Projekt tej ustawy przewiduje bowiem pomoc tylko dla wymienionych w art. 1 robotników, nie obejmuje zaś pracowników umysłowych. Ustęp ten znajdował się w pierwotnem brzmieniu projektu komisyjnego, dlatego mój wniosek zmierza do przywrócenia tego pierwotnego brzmienia projektu komisyjnego. Liczba bowiem pracowników umysłowych jest z powodu redukcji ich w urzędach państwowych, z powodu zamykania fabryk i przedsiębiorstw, z powodu zwalniania ich w bankach i innych przedsiębiorstwach prywatnych bardzo wielka. Liczba tych osób wraz z rodzinami, które są pozbawione pracy a co zatem idzie chleba, jest zastraszająco wielka i ich położenie poprostu rozpaczliwe. Utrata bowiem pracy doprowadza tych pracowników i ich rodziny do biedy, a o ile ona trwać będzie dłuższy czas do nędzy. Nie można mówić jakoby warunki pracy pracowników umysłowych były odrębne od warunków pracy robotników fizycznych. Jedni i drudzy są bowiem robotnikami. Praca jest dla jednych i drugich jedynem źródłem utrzymania, jedni i drudzy mają swój chleb codzienny dopóty dopóki mają pracę, a popadną w biedę i w nędzę, skoro tę pracę z powodów od siebie niezależnych tracą i nie mają możności zarobkowania. Wobec tego trzeba rozciągnąć ustawę i na pracowników umysłowych, o co niniejszem Wysoki Senat proszę.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SSzychowski">Stawiam również poprawkę do art. 11, godzę się z p. s. Smólskim i przychylam się do zmiany dotyczącej wysokości zasiłku w brzmieniu pierwotnego projektu komisyjnego, bowiem to świadome zmniejszanie tych i tak minimalnych zasiłków dla bezrobotnych w dzisiejszych ciężkich czasach, doprowadziłoby do większego jeszcze niezadowolenia i rozgoryczenia i działałoby skuteczniej na rzecz komunizmu, aniżeli największa agitacja komunistyczna.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#SSzychowski">Proszę o przyjęcie tych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Senacie! Ustawa o pomocy dla bezrobotnych wkłada na Skarb Państwa dość znaczne ciężary. W dobie sanacji oczywiście musi być bardzo poważną troską Ministerstwa Skarbu możność uniesienia tych ciężarów. Ministerstwo Skarbu, jak Panom wiadomo z preliminarza budżetowego, liczyło się z obowiązkiem pomocy bezrobotnym i przeznaczyło na ten cel odpowiednią kwotę. Kwota ta jednak bardzo wysoką nie jest. Chodzi więc o to, ażeby potrzeby nie rosły. Otóż dlatego, z punktu widzenia Ministerstwa Skarbu, musze się wypowiedzieć przeciw wszystkim wnioskom, zdążającym do powiększenia ciężarów na fundusz bezrobocia, między innemi przeciwko temu wnioskowi, który dopiero co był zgłoszony przez p. s. Szychowskiego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Najwięcej chodzi o art. 8. Sejm proponował w art. 6, żeby za podstawę wysokości wkładek przyjąć płacę robotnika kwalifikowanego i wskutek tego w art. 8 dopłaty Skarbu Państwa ograniczyć do 40%. Następnie Senat to zmienił przy pierwszem rozpatrywaniu tej ustawy w ten sposób, że przyjął do art. 6 za podstawę płacę niższą, więc płacę robotnika niekwalifikowanego, natomiast w art. 8 podniósł ten udział Skarbu Państwa z 40% do 50%. Przy takiem ujęciu sprawy, Skarb Państwa nie poniósłby większych ciężarów. Kiedy ustawa przeszła później do Sejmu, Sejm przywrócił brzmienie art. 6, mianowicie przyjął znowu wyższe stawki za podstawę obliczenia, ale także przyjął i wysoki udział Skarbu Państwa. Jeżeli Panowie przyjmą poprawkę do art. 7, uchwaloną przez Sejm, a zdaje się, że tak chyba będzie, bo niema szans, żeby w Sejmie mógł inaczej ten artykuł być przyjęty, to w takim razie prośba Ministerstwa Skarbu polega na tem, ażeby i art. 6 przy wrócić w poprzedniem jego brzmieniu, t. zn. obniżyć udział Skarbu Państwa z 50% na 40%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Pracy i Opieki Społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MinisterPracyiOpiekiSpołecznejDarowski">Wysoki Senacie! Miałem możność w Komisji Gospodarstwa Społecznego bardzo obszernie przedstawić te motywy, które skłaniały Rząd do tego, żeby ten projekt ustawy stał się w najbliższych dniach obowiązującem prawem. Ustawa o zapomogach dla bezrobotnych ma historię od 1922 r., przez kilka gabinetów przechodziła i izby obydwie bardzo dużo czasu tej ustawie poświęcały, dziś całe nasze życie gospodarcze żyje pod znakiem kryzysu, ilość bezrobotnych wzrasta z tygodnia na tydzień, niemal z dnia na dzień. Np. całkowita liczba bezrobotnych dosięga do 145 tysięcy. Ale my przeżywamy inne zjawisko, mianowicie olbrzymiego ograniczenia produkcji. Mamy lokaut i wymówienia pracy na całym polskim Górnym Śląsku. Od 1920 r. w naszej Rzeczypospolitej żadnych zapomóg bezrobotnym nie wypłacało się w żadnej postaci, jakkolwiek muszę stwierdzić, że prawo wydane w 1919 r., na podstawie którego były wypłacane zapomogi, nie zostało zniesione. Życie nasze, prawda, stało już od r. 1922 pod znakiem sanacji Skarbu, w imię sanacji Skarbu w łonie samego Rządu ustawa była zatrzymana, bowiem czynniki odpowiedzialne za Skarb wskazywały, że duże ofiary Skarb ponosi dla podtrzymania warsztatów pracy i że w ten sposób ilość bezrobotnych w Państwie naszem sama przez się do minimum doprowadzona, jednak liczba bezrobotnych w naszem Państwie bądź co bądź przecież przeciętnie wahała się około 60, 80, 90.000 i jak powiedziałem żadne zapomogi nie były wypłacane.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MinisterPracyiOpiekiSpołecznejDarowski">Obecnie, kiedy przeszłość, to znaczy okres inflacji, odbił się najbardziej na szerokich warstwach i to na warstwach robotniczych, kiedy stan posiadania robotnika polskiego jest daleko mniejszy, niż przed wojną...</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#komentarz">(Głos: Chyba tak źle nie jest)</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MinisterPracyiOpiekiSpołecznejDarowski">...dziś w przerażającej mierze robotnik polski do lombardu nie ma co zanieść. To stwierdzają nie tylko przedstawiciele związków zawodowych, ale to stwierdzają przedstawiciele administracji politycznej i administracja polityczna również nawołuje, żeby w tej mierze były naprawdę przedsięwzięte jakieś praktyczne kroki, żeby tej sytuacji, w jakiej znajduje się ogół robotniczy, położyć kres. To zniewoliło Rząd, że jakkolwiek ustawa ta nie jest obowiązującem prawem, to Rząd jednak był zniewolony rozpocząć akcję zapomogową dla bezrobotnych w największych ogniskach pracy, przedewszystkiem w Łodzi, gdzie ta liczba bezrobotnych przekracza 45.000 ludzi, gdzie przedtem produkcja była prowadzona po 2, 3 dni w tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#MinisterPracyiOpiekiSpołecznejDarowski">Otóż z tych względów przedewszystkiem apeluję do Wysokiego Senatu, żeby ta ustawa została dziś przyjęta, a przedewszystkiem, żeby art. 11 otrzymał pierwotne brzmienie, to jest to. co proponuje wniosek mniejszości p. s. Smólskiego i to co proponowała komisja Sejmu. Muszę podkreślić, co miałem zaszczyt powiedzieć na Komisji Gospodarstwa Społecznego, mianowicie, że art. 11 wyszedł ostatecznie z Sejmu, nic w wyniku walki stron, nie w wyniku dyskusji, nie w wyniku jakiejkolwiek argumentacji, ale w wyniku wypadku, i czy to dla czynników rządowych, czy dla czynników społecznych przy wykonywaniu tej ustawy, gdyby ten artykuł został utrzymany, wprowadziłyby dla wszystkich czynników w społeczeństwie naszem niesłychaną trudność i dalby pole do agitacji antyspołecznej i antypaństwowej. Otóż sądzę, że dla wszystkich jest wskazane, żeby prawo, którego szerokie warstwy oczekują, które jest wynikiem konieczności państwowej, żeby art. 11 został utrzymany w brzmieniu proponowanem przez Komisję Sejmu i jak proponuje wniosek p. s. Smólskiego.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#MinisterPracyiOpiekiSpołecznejDarowski">Bardzobym więc apelował do Wysokiego Senatu, aby Wysoki Senat raczył przywrócić pierwotne brzmienie art. 11, tak, jak proponuje Komisja Sejmowa i jak to wynika z wniosku s. Smólskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Brun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#SBrun">Ustawa zupełnie nie przewiduje stosunku do robotników sezonowych. Senat w swoim czasie stosunek ten przewidział i dn. 14 maja rzecz ta była przyjęta, następnie jednak została znowu wykreślona, a niepodobna pozostawić odłogiem tej sprawy, bo nie można robotnika sezonowego stawiać narowili z robotnikiem, który pracuje rok cały bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#SBrun">Z tego względu w porozumieniu z wielu kolegami z rozmaitych stronnictw, ośmielam się postawić wniosek, aby wstawić nowy art. 5 w następującem brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#SBrun">„Robotnicy sezonowi, których praca normalnie trwa krócej, niż 10 miesięcy w roku, nie posiadają prawa świadczeń zabezpieczeniowych w okresie sezonów martwych.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#SBrun">Rozporządzenie Ministra Pracy i Opieki Społecznej wydane w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami określi kategorie robotników sezonowych, oraz początek i koniec martwych sezonów.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#SBrun">W przypadkach szczególnego braku pracy Minister Pracy i Opieki Społecznej na wniosek zarządu głównego „funduszu bezrobocia” w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami, ma prawo uchylić na czas trwania sezonu martwego działalność powyższego przepisu w stosunku do poszczególnych kategorii robotników sezonowych i poszczególnych miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#SBrun">W tym przypadku robotnik nabiera prawa do zasiłku po 10 dniach od dnia zarejestrowania i pobiera zasiłek w ciągu 6 tygodni podczas sezonu martwego.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#SBrun">Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami przysługuje prawo zwolnienia od obowiązku zabezpieczenia na wypadek bezrobocia robotników, którzy są zatrudnieni w zakładach czynnych krócej niż przez 6 miesięcy w ciągu roku”. W ten sposób jeżeli Wysoki Senat ten artykuł przyjmie, to obecny art. 5 stanie się art. 6.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#SBrun">Art. 7 obecny jako niczem nieuzasadniony, proponuję skreślić i wtedy numeracja dalszych artykułów zostanie bez zmiany, gdyż wsuwamy nowy art. 5, a skreślamy art. 7.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#SBrun">W art. 8 proponuję w ustępie 2 wykreślić słowa: „większe osady”, a wpisać słowa: „gminy wiejskie, posiadające większe zakłady”. Jest to tylko poprawka wyjaśniająca, gdyż nie wiadomo co to jest „większa osada”, zresztą taka nazwa nie jest prawie używana.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#SBrun">Do art. 9 proponuję zmienić art. 5 na 6, i 6 na art. 7. Wobec poprzedniej zmiany trzeba tę poprawkę wprowadzić i w innych artykułach, gdzie jest powoływanie się na te artykuły. Zgłaszani więc poprawkę do art. 10, aby zamiast art. 5 był art. 6. Do art. 11 popieram wniosek s. Smólskiego. Do art. 30 jest poprawka czysto numeracyjna taka sama jak w poprzednich, mianowicie, aby art. 5 zmienić na art. 6. To samo w art. 34, art. 5 zmienić na art. 6, tak samo w art. 42, art. 5 zmienić na art. 6.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#SBrun">Oto są poprawki, o przyjęcie których mam zaszczyt prosić Wysoki Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Nowodworski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SNowodworski">Wysoki Senacie! P. s. Szychowski w trosce o pracowników biurowych, którzy znajdują się obecnie w równie trudnej sytuacji, jak i robotnicy, pragnąłby przywrócić ten ustęp, dotyczący pracowników biurowych, od którego już Sejm odstąpił w swoim projekcie, który dziś przyszedł pod nasze obrady. Ale p. s. Szychowski nie zastanowił się nad tem, jakie byłoby wykonanie tego przepisu, gdyby on został w ustawie umieszczony. Coby z tego wynikło dla pracowników biurowych, dla Rządu i dla Państwa? Zasady całej konstrukcji ustawy są takie, że będąc zupełne odpowiedniemi dla robotników, do pracowników umysłowych zastosować się nie dadzą. Rząd w takim razie znalazłby się przed zagadnieniem prawie nie do rozwiązania, gdyby na podstawie tej ustawy chciał te przepisy zastosować do pracowników umysłowych.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#SNowodworski">Maksymalna stawka zarobku, od którego oblicza się ta zapomoga, jest 5 zł. Wystarczy, zdaje się, nad tem się zastanowić, by dojść do wniosku, że dla pracowników biurowych ta ustawa zastosowania mieć nie może.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#SNowodworski">Pracownicy biurowi nie skorzystaliby więc nic, albo prawie nic, Rząd znalazłby się w sytuacji bez wyjścia, ponieważ nie mógłby tego wykonać, a co do tych wpływów komunistycznych, o których tutaj wspomniał p. s. Szychowski, które i dla Państwa mają bardzo poważne znaczenie, to najsilniejszem zasileniem tych wpływów jest robienie przyrzeczeń i obietnic, które wykonane być nie mogą. Sprawa pracowników biurowych musi być załatwiona inną ustawą. Ministerstwo Pracy powinno się tem zająć i szybko z taką ustawą przyjść.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#komentarz">(Głos: Słusznie)</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#SNowodworski">Ale załatwić tej rzeczy takiem jednem zdaniem wstawionem nie dość rozważnie do tej ustawy nie można. Dlatego głosować będziemy przeciw poprawce s. Szychowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#SPopowski">Wysoki Senacie! Wniosek zgłoszony na Komisji Gospodarstwa Społecznego przez s. Smólskiego znalazł oddźwięk i poparcie we wszystkich przemówieniach. W jednem tylko przemówieniu o nim przemilczano, mianowicie p. Wiceminister Skarbu nic nie mówił o tem, żeby te normy podnieść, jakkolwiek właściwie powinienby coś o tem powiedzieć, jeżeli się boi, że zmiana dawnych 40%, które już dawno są odrzucone przez Senat, bo jeszcze 14 maja, wprowadzenie zaś 50%. najbardziejby powodowało zastanowienie się nad tem, czy można powrócić do normy, która była zgłoszona przy ostatniem brzmieniu ustawy sejmowej i senackiej. Mam wrażenie, że tu zachodzi pewne nieporozumienie z Ministerstwem Skarbu i konstatuje, że ustawa na Ministerstwo Skarbu nakłada najmniejsze ciężary w porównaniu z ustawami wszystkich innych państw, albowiem we wszystkich państwach obciążenie jest nie mniejsze niż 33% i ta ustawa także żąda tylko 33%, z tem jednak zastrzeżeniem, że daje prawo Skarbowi Państwa przełożenia połowy na gminy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#SPopowski">Co do pracowników biurowych, uważam za zupełnie niemożliwe rozciągnięcie na nich tej ustawy, gdyż ona jest zupełnie niewykonalną dla pracowników biurowych. Jest jednak pewne odciążenie przez to, że Sejm już wykreślił pracowników biurowych, wskutek tego ciężary Skarbu będą mniejsze, potem jest także pewne odciążenie przez to, że ustawa nie dotyczy warsztatów zatrudniających poniżej 5 robotników. Jeżeli przyjmiemy odciążenie w postaci wykluczenia z pod działania ustawy sezonowych robotników, to będzie także znaczna ulga dla tej ustawy i wskutek tego te trzy pierwiastki w swoim efekcie monetarnym dadzą Skarbowi Państwa nie więcej niż to, na co Skarb Państwa godził się, podtrzymując projekt ustawy Senatu w dniu 14 maja r. b.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#SPopowski">Wnioski, które p. s. Brun tutaj zgłosił, wobec tego zdaje mi się są zupełnie możliwe do przyjęcia i nie w imieniu Komisji Gospodarstwa Społecznego, bo decyzja Komisji Gospodarstwa Społecznego była wyraźna, żeby przyjąć ustawę bez zmiany, jednak osobiście byłbym za tem, żeby przyjąć wnioski, zgłoszone przez s. Bruna, jako najbardziej uzgodnione i najmniej krzywdzące wszystkich zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#Marszałek">Do art. 1 jest poprawka s. Szychowskiego, żeby rozciągnąć tę ustawę i na biurowców.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#Marszałek">Dalej do art. 4 jest poprawka s. Bruna, dotycząca robotników sezonowych, z wszelkiemi konsekwencjami przenumerowania.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka do art. 8 s. Bruna, żeby zamiast: „większe osady” wstawić: „gminy wiejskie, posiadające większe zakłady”. To jest poprawka stylistyczna.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#Marszałek">Dalej poprawka Rządu, mianowicie Ministerstwa Skarbu, żeby w art. 8 kwotę skarbową z 50% zmniejszyć na 40%.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#Marszałek">Wreszcie poprawka senatorów: Smólskiego, Szychowskiego i Bruna, ażeby w art. 11 cyfry 20%, 25%, 30%, 35% zmienić na „30%, 35%, 40%, 50%”. Przystępujemy zatem do poprawki wniesionej przez s. Szychowskiego, dotyczącej biurowców. W art. 1 umieścić ustęp: „Rada Ministrów na wniosek Ministra Pracy i Opieki Społecznej upoważniona jest do rozciągnięcia przepisów niniejszej ustawy również na pracowników biurowych”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką s. Szychowskiego, żeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#Marszałek">Dalej przystępujemy do poprawki s. Bruna do art. 4, ażeby wprowadzić specjalny artykuł o robotnikach sezonowych. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką s. Bruna, żeby wstali. Stoi większość — poprawka s. Bruna przyjęta wraz z konsekwencjami co do prenumerowania artykułów.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#Marszałek">Dalej jeszcze s. Brun wnosi do art. 8, aby zamiast „większe osady” wstawić „gminy wiejskie, posiadające większe zakłady”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. I ta poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#Marszałek">Dalej poprawka Ministerstwa Skarbu, ażeby w art. 8 zredukować dodatek Skarbu z 50% na 40%. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką do art. 8, żeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#Marszałek">Do art. 7 jest jeszcze wniosek s. Bruna, aby art. 7 skreślić. Proszę Senatorów, którzy są za skreśleniem art. 7 z projektu sejmowego, aby wstali. Stoi większość, wniosek ten został przyjęty. Art. 7 skreślony.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#Marszałek">Do art. 8 jest poprawka, wniesiona przez Skarb, która już została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#Marszałek">Pozostaje jeszcze poprawka do art. 11, aby cyfry: „20–25–30–35” zastąpić cyframi: „30–35–40–50”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#Marszałek">Teraz proszę Senatorów, którzy są za całą ustawą z poprawkami, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o opłatach za paszporty na wyjazd zagranicę (odbitka nr 166).</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca s. ks. Bolt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#SksBolt">Wysoki Senacie! Dotychczasowa praktyka w przedmiocie opłaty za paszporty, udzielane na wyjazd zagranicę, nie miała podstaw prawnych. Te opłaty normowane były uchwałą i rozporządzeniami Rady Ministrów. Rozporządzenie Rady Ministrów z lutego b. r. oznaczyło opłatę za paszport zagraniczny na 500 zł., obok tego to rozporządzenie wyznaczyło znaczny kontyngent ulgowych paszportów, jednak w krótkim czasie po wyjściu tego rozporządzenia okazało się, że kontyngent na paszporty ulgowe był niedostateczny i już w marcu musiano go powiększyć, a później uczyniono to jeszcze dwukrotnie. Dotychczas takich paszportów ulgowych w tym roku udzielono około 30.000.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#SksBolt">Niniejsza ustawa przyjęta przez Sejm, którą mamy omawiać i przyjąć w Senacie, jest właściwie tylko legalizacją dotychczasowych praktyk, nie mających podstawy ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#SksBolt">Ale sprawa opłat za paszporty zagraniczne ma obok tego poważne znaczenie finansowe dla Państwa, ponieważ wyjazdy zagranicę bardzo poważnie wpływają na bilans płatniczy Państwa. W roku zeszłym wydano normalnych, czyli luksusowych paszportów zagranicznych 140.776, a dodać należy, że w przeszłym roku paszporty zagraniczne nie były zawsze indywidualne, ale dość często były rodzinne. Jeżeli zważymy, że osób, wyjeżdżających zagranicę, w zeszłym roku było do 170.000 i że każda z tych osób potrzebowała na utrzymanie się zagranicą około 100 dolarów, czyli na dzisiejsze złote około 600 zł., to te osoby, wywiozły z kraju od 80 do 100.000.000 zł., czyli, że właściwie wywiozły tyle ile wynosi prawie cały kapitał Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#SksBolt">Z tego widoczne jest, że opłaty za paszporty zagraniczne są bardzo ściśle związane z sanacją finansów. Dlatego też Minister Skarbu musi mieć pewną swobodę określenia opłat za te paszporty. Ale obok tego należy uwzględnić różne warunki życiowe i państwowe, które domagają się pewnych ulg, a nawet niekiedy wydawania paszportów zagranicznych bezpłatnie. Na tej podstawie Sejm przyjął ustawę, która w pierwszym artykule opiewa, że dowody osobiste (paszporty), wymagane na wyjazd zagranicę, podlegają opłacie, którą ustali Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych. Więc ta praktyka, która dotychczas była bez ustawy wykonywana, ta ma być niniejszem ulegalizowana. Chwilowo taka opłata wynosi na paszport zagraniczny 500 zł. Póki Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych tej stawki nie zmieni, zostaje ona w mocy. Paszporty dyplomatyczne, i świadectwa, wydawane robotnikom, emigrantom, oraz osobom, udającym się zagranicę w celach zarobkowych, wolne są od opłat. Co do redakcji ostatniego ustępu możnaby zrobić pewne zastrzeżenie, ponieważ nie jest jasnem wyrażenie „emigranci” czy tylko emigranci, którzy wyjeżdżają na pewien czas czy na stały pobyt zagranicę? Dalej — osoby, udające się zagranicę w celach zarobkowych — to wyrażenie jest bardzo elastyczne i różnie może być rozumiane.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#SksBolt">Art. 2 brzmi:</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#SksBolt">Paszporty dla osób, udających się zagranicę w celach handlowych i przemysłowych, podlegają opłacie 25 złotych.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#SksBolt">Art. 3.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#SksBolt">Paszporty dla osób, udających się zagranicę:</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#SksBolt">a) celem kształcenia się, lub celem prowadzenia badań naukowych, b) celem leczenia się, o ile chory jest niezamożny i o ile leczenie się zagranicą jest bezwzględnie konieczne, c) celem uczestniczenia w zebraniach międzynarodowych, zjazdach naukowych, zawodach sportowych i t. p., d) w celach społecznych — podlegają opłacie 20 złotych.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#SksBolt">Osoby, wymienione w punktach a), c) i d), mogą być zupełnie zwolnione od opłat paszportowych według uznania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#SksBolt">Art. 4.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#SksBolt">Wykonanie ustawy niniejszej porucza się Ministrowi Skarbu w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#SksBolt">Art. 5.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#SksBolt">Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem 1 sierpnia 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#SksBolt">Komisja, badając te 5 artykułów, doszła do jednozgodnej uchwały, żeby przyjąć tę ustawę z następującemi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#komentarz">(S. Nowodworski: Nie do jednozgodnej)</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#SksBolt">Do art. 2 jest poprawka, ażeby po wyrazie „paszporty” dodać: „i przepustki graniczne”, więc artykuł ten brzmiałby według przedłożenia Komisji tak: „Paszporty i przepustki graniczne dla osób, udających się zagranicę w celach handlowych i przemysłowych podlegają opłacie 25 zł.”. Trzeba przytem zauważyć, że terminologia urzędowa nie jest w tym względzie ustalona. Mówi się o dowodach osobistych, o paszportach i przepustkach, jednak nie rozróżnia się zupełnie dowodów osobistych i paszportów, nawet suponuje się pod dowodami osobistemi przepustki. Ze względu na ruch graniczny, zwłaszcza na Górnym Śląsku, gdzie bardzo dużo robotników przejeżdża codziennie na terytorium Niemiec, Komisja uważała, że należy w art. 2 umieścić narówni z paszportami dla osób udających się zagranicę, i przepustki graniczne, aczkolwiek skądinąd ta poprawka będzie może dla Rządu bardzo niewygodną i nie wiemy, czy Rząd nie będzie zmuszony wnieść projektu nowelizacji, albo może Wysoki Senat inne zapatrywanie wyrazi.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#SksBolt">Dalej jest druga poprawka w art. 3 pod b) o skreślenie ostatnich słów: „i o ile leczenie się zagranicą jest bezwzględnie konieczne”. Ustawa ma znaczenie tylko przejściowe, ponieważ wniesiono już do Sejmu projekt ustawy o opłatach stemplowych, w którym przewidziane jest też unormowanie opłat za dowody osobiste. Ustawa niniejsza więc jako przejściowa będzie miała swój walor tylko do chwili, kiedy wejdzie w życie ustawa o opłatach stemplowych.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#SksBolt">W imieniu Komisji mam zaszczyt Wysokiemu Senatowi proponować przyjęcie ustawy w brzmieniu przyjętem przez Sejm z dwiema poprawkami, które wyłuszczyłem, a mianowicie w art. 2 i w art. 3.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#SksBolt">Oprócz tego Komisja przyjęła dwie rezolucje, mianowicie: „Senat wzywa Rząd, aby poczynił wszelkie starania do ogłoszenia tej ustawy przed 1 sierpnia”, ponieważ najwięcej paszportów zagranicznych wydaje się w miesiącach od maja do września, a właśnie w sierpniu jest największy popyt na paszporty. Dlatego chodzi Senatowi, żeby już nowa ustawa obowiązywała od 1 sierpnia i dlatego wzywa Rząd, żeby załatwił się z tą sprawą przed 1 sierpnia.</u>
          <u xml:id="u-46.20" who="#SksBolt">Druga rezolucja, przyjęta przez Komisję, brzmi: „Senat wzywa Rząd, by kupcom opłacającym patent I i II kategorii oraz przemysłowcom od I do V kategorii wydawali starostowie lub komisarze rządu paszporty według art. 2 bez opinii izb handlowych lub odpowiedniej władzy państwowej”. Rezolucja ta została już przyjęta w Komisji Budżetowej przy rozważaniu budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu i jest tylko powtórzeniem, raczej potwierdzeniem przyjętem na dzisiejszem posiedzeniu Komisji. W imieniu tedy Komisji proszę Wysoki Senat o łaskawe przyjęcie z temi poprawkami przedłożonej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Wiceminister Skarbu Klarner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Wysoki Senacie! Ks. s. Bolt wyjaśnił zasadniczą doniosłość tej ustawy dla ogólnych interesów Państwa. Chciałbym dodać do tego, że Polska znajduje się ze stanowiska polityki paszportowej w szczególnych warunkach, gdyż Polska przez wyjazdy zagranicę o charakterze luksusowym ponosi jedynie ciężary, nie otrzymując od zagranicy żadnego ekwiwalentu. Jest rzeczą wiadomą, że obywatele polscy dużo jeżdżą zagranicę, a do Polski z zagranicy względnie mało obcokrajowców przyjeżdża; z tego tytułu wszystkie koszty, jakie my ponosimy z racji wyjazdu obywateli polskich, oczywiście muszą być odniesione na ciężar' naszego bilansu płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Aczkolwiek ustawa stemplowa, która prawdopodobnie jeszcze w r. b. będzie przez ciała ustawodawcze w formie ostatecznej uchwalona, przewiduje normalne opłaty od paszportów zagranicznych, jednakże Rząd, stojąc na stanowisku swojej sanacyjnej polityki, już w dn. 18 lutego powziął decyzję co do zmiany opłat za paszporty i uczynił to nie ze stanowiska fiskalnego, t. j. żeby otrzymać tym sposobem większe wpływy dla Skarbu, gdyż prawdopodobnie, przy skromniejszej opłacie, ogólny wpływ z tytułu opłat za wydawane paszporty zagraniczne byłby większy, ale uczynił to ze stanowiska swojej polityki walutowej, pragnąc tym sposobem zatrzymać w kraju możliwie większą ilość walut, ewentualnie, żeby powstrzymać niepotrzebny eksport waluty polskiej zagranicę. Jednakże rozumiejąc doskonale, jak ważnem jest utrzymanie kontaktu z zagranicą i jak wszechstronne cele powodują wyjazdy obywateli polskich zagranicę, Rząd Polski właściwie przed wprowadzeniem w życie ustawy, którą obecnie ma zadecydować Wysoki Senat, poczynił cały szereg tych ulg, o jakich mówi ustawa w sprawie opłat za paszporty na wyjazd zagranicę. Sądzimy, że ustawa stemplowa, która będzie uchwalona prawdopodobnie w tym roku, zbiegnie się z tym momentem, kiedy istotnie w życiu Polski wiele zagadnień gospodarczych będzie pomyślnie załatwionych i kiedy wskutek tego będziemy mogli stanąć na więcej liberalnem stanowisku co do wyjazdów zagranicę.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Nie uważam za potrzebne zastanawiać się bliżej na tem ogólnem zagadnieniem, pragnę jedynie dać wyraz stanowisku Rządu co do zgłoszonych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Otóż do art. 1 do ust. 2 jest zgłoszona poprawka, ażeby nie tylko paszporty dyplomatyczne, ale również i przepustki graniczne były wolne od opłat. Pragnę zaznaczyć, że w początkowym projekcie ustawy, który był przedmiotem debat w Sejmie, był oddzielny artykuł, który przewidywał, iż kilkodniowe przepustki graniczne mają być wolne od opłat. W myśl życzeń Rządu ten artykuł został skreślony i obecnie pod inną formą miałby znowu uzyskać aprobatę Senatu.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Muszę wyjaśnić, iż zasadniczo stoimy na stanowisku, że wszystkie przepustki dla robotników, dla ruchu granicznego powinny być bezpłatne i to odpowiada całkowicie dzisiejszemu stanowi rzeczy, czyli ze stanowiska rzeczowego ta poprawka nam nic nie przeszkadza Jednakże są względy natury formalnej, któreby wskazywały na to, aby poprawki tej nie wstawiać. Muszę zaznaczyć, iż postanowienia o przepustkach granicznych nie należą wcale do działu paszportowego, one regulują wyłącznie t. zw. mały ruch graniczny i jako takie muszą opierać się na umowach międzypaństwowych 2e tak jest, pragnę zwrócić uwagę Wysokiego Senatu, że już w r. 1922 Rzeczpospolita Polska zawarła układ w sprawie ułatwień, dotyczących ruchu granicznego z Niemcami. I w tym układzie, który składa się z kilkunastu stron, a jest ogłoszony w Dzienniku Ustaw 1922 r., poz. 782, co do ułatwień osobistych i co do przepustek granicznych, jest cały szereg artykułów, bo 11. Między innemi w art. 4 i 5 jest powiedziane o skali wynagrodzenia za przepustki, a mianowicie, że przepustki do podróży jednorazowej mają być opłacane w skali 24 mk. poi. lub 2 marek niemieckich, zaś przepustki wielokrotne mają opłacać 60 mk. poi. lub 5 mk. niem. To pozostaje obecnie bez zmiany. Chcę jednak zaznaczyć, że fakt, że taki układ został zawarty i że sprawa przepustek zajmuje 11 artykułów, dowodzi, że to jest sprawa o charakterze ważnego układu międzynarodowego i byłoby źle, gdyby nasza ustawa wprowadzała jednostronne zmiany do już zawartego układu międzynarodowego. Również pragnę podkreślić, że oczywiście ze stanowiska tych drobiazgowych kosztów, które są nierównoznaczne w markach polskich i niemieckich, sprawa ta jest obiektem od paru miesięcy rewizji, ale nie jest jeszcze ostatecznie uzgodniona Z tego wynika, iż sprawa ta leży na linii interesów dwóch stron i z tego względu przesądzaniem jednostronnem tej sprawy utrudnimy sobie własną sytuację w pertraktacjach co do ostatecznego uregulowania w chwili obecnej, czy to dalszego regulowania tego zagadnienia w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Dlatego też prosiłbym bardzo w imieniu Rządu, aby ta poprawka nie została przez Wysoki Senat uwzględniona.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#WiceministerSkarbuKlarner">Co się tyczy drugiej poprawki, mianowicie poprawki, na skutek której w art 3 punkt b) mamy wykreślić: „i o ile leczenie się zagranicą jest bezwzględnie konieczne”, to nic materialnego ona nie wprowadza, bo artykuł brzmi w ten sposób, że: „Paszporty dla osób, udających się zagranicę celem leczenia się, o ile chory jest niezamożny i o ile leczenie się za granicą jest bezwzględnie konieczne — podlegają opłacie 20 złotych”.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#WiceministerSkarbuKlarner">A więc żadnych nowych ulg wykreślenie ostatniego ustępu nie przewiduje. Natomiast jeżeli Wysoki Senat stoi na stanowisku rezolucji, że ustawa ta powinna być możliwie od 1 sierpnia ogłoszona, to uważam, że utrzymanie bądź jednej, bądź drugiej poprawki właściwie uniemożliwiłoby Rządowi wprowadzenie w życie tej ustawy przed dniem 1 sierpnia. Dlatego prosiłbym, aby ustawa mogła być zatwierdzona w brzmieniu, przyjętem przez Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Buzek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#SBuzek">Wysoki Senacie! Pierwszą poprawkę dotyczącą przepustek granicznych postawiłem w Komisji Skarbowo-Budżetowej, a to z tego powodu, ponieważ Chciałem wyjaśnić ponad wszelką wątpliwość, że przepustki graniczne nie mogą podpadać pod ten przepis ustawy, o której mówimy. Mianowicie to nie jest prawniczo jasne. Art. 1 ustawy rozpoczyna się od słów, „dowody osobiste” — a potem jest powiedziane w nawiasach, paszporty. Otóż gdyby tych wyrazów „dowody osobiste” nie było, tylko wyraz „paszporty”, tobym oczywiście nie miał powodu, żeby mówić wyraźnie o przepustkach granicznych; ale jeżeli jest powiedziane dowody osobiste na pierwszem miejscu, a dopiero potem w nawiasach paszporty, to się stwarza pewną kongluencję wyrażeń. Wywołuje się wrażenie, że słowa „dowody osobiste” były czemś innem”, mianowicie ciągle pod wyrazy „dowody osobiste” podsuwano nie tylko paszporty, ale i przepustki graniczne. Zresztą innego celu ten wniosek nie miał. Natomiast nie byłbym zdania, żeby to było konieczne już dziś tę ustawę bez zmian uchwalać, aby Rząd mógł ją zastosować od 1 sierpnia. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by, gdy prze wieka się uchwalenie ustawy, Rząd drogą rozporządzenia zmienił dotychczasowe rozporządzenie w ten sposób, jak to jest uchwalone przez Sejm. Więc takiego argumentu, Panie Ministrze nie mogłem uznać za decydujący, bo nieuchwalenie ustawy nie odbiera Rządowi prawa zmiany poprzedniego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(S. ks. Bołt: Zrzekam się.)</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad poprawkami Komisji, mianowicie będziemy nad niemi głosować osobno, ponieważ s. Rubinstein postawił wniosek o przyjęcie bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#Marszałek">Głosujemy najprzód nad pierwszą poprawką, i aby w art. 1, ustęp 2 po słowach: „paszporty dyplomatyczne” wstawić „i przepustki graniczne”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką Komisji, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#Marszałek">Druga poprawka Komisji do art. 3 jest, aby skreślić słowa: „i o ile leczenie się zagranicą jest bezwzględnie konieczne”. Proszę Senatorów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. I tu stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, którzy są za całą ustawą, żeby wstali. Większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#Marszałek">Pozostają tylko jeszcze rezolucje: „Senat Wzywa Rząd, by poczynił wszelkie starania do ogłoszenia tej ustawy przed 1 sierpnia”. Proszę Senatorów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#Marszałek">Dalej jest druga rezolucja Komisji: „Senat wzywa Rząd, żeby kupcom opłacającym patenty 1 i II kategorii oraz przemysłowcom I — V kategorii wydawali starostowie lub komisarze rządu paszporty według art. 2 bez opinii izb handlowych lub odpowiedniej władzy państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#Marszałek">Proszę Senatorów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#Marszałek">Proponuję odbycie następnego posiedzenia jutro o godzinie 10 rano, z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej i Samorządowej o projekcie ustawy o środkach prawnych przeciw orzeczeniom i zarządzeniom państwowych władz szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej i Samorządowej o projekcie ustawy w przedmiocie przywrócenia istnienia zgromadzenia majstrów kominiarskich.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Oświaty i Kultury o projekcie ustawy o przedłużeniu dawnego trybu egzaminów w szkołach akademickich.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o adwokaturze w woj. poznańskiem, pomorskiem i górnośląskiej części województwa śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie i ustawy o sposobie zapłacenia podatku majątkowego w myśl ustawy z dn. 11 sierpnia 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie zmiany niektórych przepisów o opodatkowaniu spadków i darowizn.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Gospodarstwa Społecznego i Prawniczej o projekcie ustawy w przedmiocie ochrony drobnych dzierżawców rolnych.</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#Marszałek">Nie słyszę sprzeciwu, uważam porządek dzienny za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-51.18" who="#Marszałek">Zamykani posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-51.19" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 1 m. 25 po poł.).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>