text_structure.xml 57.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po poł.).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Obecny przedstawiciel Rządu: Minister Spraw Wewnętrznych Władysław Kiernik.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram 37 posiedzenie Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Szanowni Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Senatorowie wstają)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Wobec ostatnich tragicznych wypadków, jakie zaszły w Krakowie, uprosiłem senatorów Adelmana, Nowaka i Godlewskiego, aby w imieniu Senatu na pogrzebie zamordowanych żołnierzy złożyli wieniec na ich grobie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Żołnierze, których pamięć teraz święcimy, polegli tak samo za Ojczyznę, jak ci, którzy ponieśli śmierć w walkach z wrogiem zewnętrznym; polegli oni w obronie ładu i porządku, bez których Państwo istnieć nie może.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Bezprzykładna zniewaga majestatu Rzeczypospolitej, jaka zaszła w Krakowie, wywołała jeden krzyk oburzenia w całej Rzeczypospolitej. Zniewaga ta wymaga odstraszającego ukarania winnych i to nietylko morderców, ale i tych, którzy ich rękę uzbroili. Rząd, który zgniecie z bezwzględną energją wszelkie zakusy zamętu, może być pewny uznania i poparcia olbrzymiej większości społeczeństwa. Odruch społeczeństwa w tym względzie daje pewność, że krew żołnierzy naszych nie popłynęła nadaremno.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Na znak żałoby zamykam posiedzenie do godz. 41/2 pp.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#komentarz">(S. Woźnicki: Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Nie otrzyma Pan głosu, ponieważ nie był Pan zapisany, a przytem posiedzenie już jest zamknięte.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(S. Woźnicki: w takim razie stwierdzam, że oświadczenie P. Marszałka nie było zgodne z uczuciami całej Izby)</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy i głos: Tak jest)</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie na nowo.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(S. Posner: Proszę o głos do odczytania deklaracji)</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Otrzyma go Pan jako punkt trzeci. Protokół 35 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów; protokół 36 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Glogier i Koerner. Listę mówców prowadzi s Koerner. Panowie otrzymali porządek dzienny. Poza porządkiem dziennym jest jeszcze odpowiedź p. Ministra Spraw Wewnętrznych na interpelację w sprawie wypadków w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych i Wojskowej o projekcie ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji handlowej między Polską a Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Głos ma s. Kiniorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SKiniorski">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych mam zreferować dzisiaj projekt ustawy o ratyfikacji konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców, podpisanej w Warszawie dnia 23 października 1922 r. Za zatwierdzeniem tej konwencji przemawia wiele względów gospodarczych, dziś jednak, zanim przystąpię do umotywowania wniosku tego z punktu widzenia interesów gospodarczych, chciałbym, korzystając z obecności na dzisiejszem posiedzeniu przedstawicielstwa parlamentarnego królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, dać wyraz uczuciu radości, że ich gościmy w naszych murach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Senatorowie wstają. Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SKiniorski">Jeżeli jest naród na świecie, który może należycie ocenić i zrozumieć bohaterstwo i cierpienia narodu serbskiego podczas wielkiej wojny, to jest nim naród polski. My, którzyśmy walczyli przeciw potędze trzech mocarstw, którzyśmy przeszli długą gehennę wygnania najlepiej możemy ocenić bohaterstwo tego narodu, który od pierwszej chwili wojny został zgnębiony przez trzy wrogie potęgi, który widział swe sioła i niwy zniszczone i który w końcu musiał iść na długą tułaczkę i przez cztery lata czekał chwili wyzwolenia. My, którzy najlepiej rozumiemy te cierpienia, i pojmujemy bóle tego narodu, jesteśmy może najwięcej powołani, żeby tym cierpieniom wyrazić nasze współczucie a bohaterstwu nasz hołd.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SKiniorski">Konwencja między Państwem Polskiem a Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców została zawarta wskutek braku jakichkolwiek stosunków handlowych między temi krajami. Ten brak odbijał się dotkliwie na naszych interesach gospodarczych, a szczególniej na wymianie handlowej. Przemysł nasz dotychczas nie miał możności wstępu do Jugosławji, a tak samo przemysł Jugosławji nie mógł przeniknąć do Polski. Z punktu widzenia naszego sytuacja przemysłu była dla nas nader niekorzystna. Brak umowy handlowej powodował, ze inne narody konkurowały z nami i do Jugosławji dostawały się wyroby przemysłu austrjackiego, czeskiego, niemieckiego, włoskiego, a polski przemysł był przez to upośledzony. Towary polskie przychodziły też do Jugosławji często pod marką innych narodów, co przemysł nasz dotkliwie bardzo odczuwał.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SKiniorski">Obecna umowa, oparta na klauzuli największego uprzywilejowania, gwarantuje towarom polskim pod polską marką minimalne stawki celne. Nie będę przytaczał wszystkich artykułów, pozwolę sobie tylko je streścić.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SKiniorski">Otóż artykuły od 1 do 6 zawierają prawa obywateli i osób prawnych jednej strony przy trudnieniu się handlem i przemysłem na terytorjum strony drugiej. Art. 1 zawiera przepis, że prawa te są w obu krajach takie same, jak obywateli krajowych, a w każdym razie jak obywateli kraju najbardziej uprzywilejowanego. Zarówno pojedyńczy obywatele obu stron, jak i spółki handlowe będą korzystać z wszelkich praw, a mianowicie mieć będą dostęp do sądów bądź jako powód, bądź jako pozwany. Jest tu jednak zastrzeżenie, że spółki akcyjne handlowe i przemysłowe, które na mocy odnośnej ustawy są założone na obszarze jednej z układających się stron i mają tam swoją siedzibę, będą mogły się osiedlać także na obszarze drugiej strony, ale po uprzedniem dopuszczeniu przez właściwe władze drugiego kraju. Również zagwarantowano, że od spółek tych nie będą pobierane inne świadczenia i podatki wyższe, niż są pobierane od spółek krajowych. Rozumie się także, że wszelkie te postanowienia nie naruszają jednak w niczem ustaw i przepisów rozporządzeń specjalnych w dziedzinie handlu, przemysłu, policji, bezpieczeństwa publicznego i wykonywania pewnych rzemiosł i zawodów, które obowiązują, lub obowiązywać będą w każdym z obu krajów, i które będą stosowane do wszystkich cudzoziemców.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SKiniorski">Art. 6 mówi o tem, że obywatele każdej z układających się stron będą zwolnieni na obszarze drugiej strony od służby wojskowej i od obowiązkowej służby urzędniczej. Podczas pokoju i podczas wojny będą podlegać tylko tym świadczeniom i rekwizycjom wojskowym, jakie nałożone będą na krajowców, w tej samej mierze i według tych samych zasad, co oni.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SKiniorski">Wreszcie art. 7–9 stosują wzajemną klauzulę największego uprzywilejowania dla produktów ziemi i przemysłu, przyczem wyklucza się nakładanie specjalnego mnożnika celnego z racji deprecjacji waluty w jednym z układających się krajów. Wszelkie produkty i wyroby nie będą mogły być obciążone ani wyższemi, ani innemi cłami od tych, które obciążają produkty lub towary narodu najbardziej uprzywilejowanego. Wobec tego, iż produkty naturalne lub fabryczne, o które chodzi w tym artykule, powinne pochodzić z państw układających się, władze celne będą mogły wymagać od nich przy ich przywozie świadectw pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SKiniorski">Art. 8 mówi o wyjątkach od tej reguły. Nie są tem objęte mianowicie przywileje, które będą przyznane przez jeden lub drugi kraj, krajom granicznym lub mieszkańcom pewnych okręgów granicznych w obrębie 15 km.; dalej ulgi, jakie mogą być przyznane przez jeden z obu krajów sąsiednim państwom na zasadzie unji celnej, a specjalnie także przejściowy system celny między częściami polską a niemiecką Górnego Śląska.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#SKiniorski">Art. 9 mówi o ważnem zastrzeżeniu, że obie układające się strony zgadzają się, iż towary przychodzące z obszaru jednej z układających się stron nie będą obciążane przy przywozie na obszar drugiej strony mnożnikami celnemi, nałożonemi z powodu deprecjacji waluty.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#SKiniorski">Wreszcie art. 10 i dalsze zawierają zastrzeżenia, że obie układające się strony obowiązują się nie krępować wzajemnego obrotu między oboma krajami przez zakaz przywozu i wywozu. Jednakże art. 10 zawiera pewne zastrzeżenia, a mianowicie zawiera zastrzeżenia w 4 punktach: 1) jeżeli takie zakazy wywozu i przywozu wywołane są względami bezpieczeństwa państwa, 2) jeżeli są wydane ze względów policji sanitarnej, lub w celu ochrony zwierząt i roślin pożytecznych, 3) dla potrzeb wojny w wyjątkowych okolicznościach, 4) w celu zastosowania ustawodawstwa wewnętrznego, o ile ono zabrania lub ogranicza produkcję, przewóz, rozdział lub spożycie pewnych artykułów. Mowa tu o monopolach, które istnieją lub mogą być zaprowadzone na obszarze jednej z układających się stron. W każdym razie, o ile taki zakaz przywozu lub wywozu będzie wydany, wykonanie jego nie może nastąpić wcześniej, jak w 2 miesiące po jego ogłoszeniu, a również nie będzie się stosował do tych dostaw, co do których umowy już były poprzednio zawarte.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#SKiniorski">W art. 11 omawia się zwolnienie od cła wszelkich próbek, podlegających ocleniu, czem objęte są też próbki komiwojażerów. Również wolne są od cła przedmioty przeznaczone do doświadczeń, do wypróbowania, na wystawy lub konkursy.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#SKiniorski">Art. 12 zawiera zobowiązanie wzajemnej swobody tranzytu na drogach dla tranzytu międzynarodowego najlepiej przystosowanych dla osób, bagaży, towarów i przedmiotów wszelkiego rodzaju, zawiera jednak zastrzeżenie, że to prawo tranzytu nie może być stosowane do podróżnych, którymby wjazd na terytorjum jednego z państw był zabroniony.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#SKiniorski">Art. 13 przewiduje, że z rozwojem stosunków handlowych będą wymagane świadectwa dla osób, przybywających z jednego kraju do drugiego w celach handlowych. Otóż osoby te muszą posiadać dowody, mianowicie karty legitymacyjne, których wzór specjalnie przytoczono na końcu, karty legitymacyjne przemysłowe, zgodne z załączonym aneksem i wydane przez właściwe władze. Z chwilą, gdy ktoś będzie posiadał takie świadectwo, będzie miał prawo otworzyć swój handel w drugim kraju bez specjalnych opłat. Postanowienie to jednak nie stosuje się do domokrążców, ani też do kolportażu i do poszukiwania zamówień u osób, nie zajmujących się ani handlem, ani przemysłem.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#SKiniorski">Art. 15 zawiera zastrzeżenie równego traktowania w obu krajach statków, ich załogi i ładunków, podróżnych i ich bagaży. Jeżeli istnieją tutaj pewne wyjątki, to tylko wymienione w kilku punktach, mianowicie nie stosuje się to do specjalnych ustaw, mających na względzie popieranie marynarki handlowej narodowej, specjalnych koncesji, przyznanych sportowym towarzystwom żeglugowym i statkom wycieczkowym, do usług portowych i żeglugi nadbrzeżnej, zastrzeżonych dla marynarki krajowej i wreszcie do rybołówstwa krajowego.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#SKiniorski">Art. 16 mówi, że obie strony układające się zapewniają sobie we wzajemnych stosunkach traktowanie na stopie narodu najbardziej uprzywilejowanego.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#SKiniorski">Wreszcie art. 17 mówi, że umowa ta będzie ratyfikowana i wejdzie w życie piętnastego dnia po wymianie dokumentów ratyfikacyjnych, która będzie miała miejsce w Warszawie, ile możności jak najprędzej. Umowa będzie obowiązywała przez rok, licząc od dnia wejścia jej w życie. Po upływie tego czasu będzie przedłużona w drodze milczącej zgody, a od dnia wypowiedzenia jej przez jedną z układających się stron, pozostawać będzie w mocy jeszcze przez 3 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#SKiniorski">Wnoszę w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych przyjęcie ustawy o ratyfikacji tej konwencji, ustawa ta brzmi:</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#SKiniorski">Art. 1. Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej ratyfikacji Konwencji Handlowej między Polską a Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców, podpisanej w Warszawie dnia 23 października 1922 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#SKiniorski">Art. 2. Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Ministrowi Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#SKiniorski">Art. 3. Ustawa niniejsza obowiązuje z dniem ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zgłosił. Wniosek Komisji jest o przyjęcie ustawy bez zmiany. Proszę pp. Senatorów, którzy są za tem, aby wstali. Ustawa jednomyślnie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Szanowni Senatorowie! Szczęśliwy to zbieg okoliczności, że w chwili przyjęcia traktatu gościmy w murach naszych przedstawicieli narodu jugosłowiańskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Senatorowie wstają)</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Łączą nas nietylko wspólność losów, ale i węzły krwi z narodem, któremu poświadczyć można, iż nigdy nie zaprzepaścił idei wspólnoty słowiańskiej występnym egoizmem. Łączy nas uczucie podziwu wobec bohaterstwa narodu, który okazał się wielkim nietylko w zwycięskich walkach w roku 1912 i 1914, ale przedewszystkiem w owej tragicznej chwili, gdy wyparty po zdradzie Koburga z ojczyzny, niósł swe sztandary na obczyznę po przez lodowe góry Albanji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">Dziś do tych węzłów ideowych i sercowych dołączamy trwałe węzły wzajemnego interesu ekonomicznego. Oby traktat dzisiejszy wyszedł na pożytek obu narodów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie przepisów o państwowym podatku dochodowym, obowiązujących w r. 1923 na obszarze górnośląskiej części woj. śląskiego (druk sejmowy nr. 804).</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#Marszałek">Głos ma s. Stanisław Karpiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SStKarpiński">Proszę Panów! W lipcu znowelizowaliśmy ustawę o podatku dochodowym, miesiąc wpierw wprowadziliśmy szereg zmian do ustawy pruskiej o podatku dochodowym, obowiązującej jeszcze w dzielnicy pruskiej. Wiadomo jednak, że na obszarze Śląska obowiązywała inna ustawa o podatku dochodowym, która była kompilacją niejako ustawy pruskiej z ustawą naszą z 1920 r. o podatku dochodowym. Otóż te zmiany, które wprowadziliśmy bądź do naszej ustawy w lipcu, bądź do ustawy pruskiej w czerwcu, trzeba koniecznie wprowadzić teraz do ustawy, działającej na obszarze Śląska, ażeby ustawy te zbliżyć i przygotować drogą do zamiany wszystkich tych ustaw na jedną ustawę, obowiązującą na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SStKarpiński">Byłoby wskazanem naturalnie, żeby jak najwcześniej, choćby już od roku podatkowego 1924 mogła być tam wprowadzona ustawa o podatku dochodowym. Jednakże okazało się to niemożliwe dla Ministerstwa Skarbu z tego względu, że ustawa o podatku dochodowym dotychczas tam obowiązująca daje szereg przywilejów dla podatków komunalnych, których nasza ustawa nie daje. A więc trzeba najpierw uporządkować skarbowość komunalną, zapewnić jej pewne źródła dochodu i dopiero wtenczas możnaby wprowadzić naszą ustawą o podatku dochodowym. Również ze względów czysto technicznych nie możnaby wprowadzić ustawy obowiązującej na innych obszarach dzielnicy pruskiej, a zatem pozostaje jedno wyjście: aby jeszcze na rok jeden przedłużyć na Śląsku ustawą o podatku dochodowym, która dotychczas tam obowiązuje. Trzeba przedłużyć tą ustawą, jednakże z wprowadzeniem szeregu zmian, które wprowadziliśmy zarówno do ustawy pruskiej, jak i do naszej ustawy w lipcu i czerwcu bieżącego roku. Wynikiem tych właśnie potrzeb jest projekt ustawy, którą Panowie macie w druku nr. 804.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SStKarpiński">Istota projektu składa się właściwie z trzech głównych artykułów, z których pierwszy mówi o przedłużeniu ustawy dzisiaj tam obowiązującej jeszcze na rok jeden, na rok podatkowy 1923. Drugi artykuł mówi o wprowadzeniu przez Ministra Skarbu koniecznych zmian, aby zmiany, któreśmy wprowadzili do ustawy pruskiej w czerwcu, wprowadzić tam na mocy rozporządzenia Ministra Skarbu. Trzeci z artykułów mówi właściwie tylko o przewalutowywaniu dochodów otrzymywanych w markach niemieckich na marki polskie, wiadomo bowiem, że w r. b. marka polska była z marką niemiecką równorzędnym pieniądzem aż do dnia 1 listopada, a więc, że za ten czas dochody otrzymywane w markach niemieckich muszą być przewalutowywane na marki polskie, ażeby je przystosować do taryfy brzmiącej w jednej walucie. Otóż te trzy istotne artykuły właściwie stanowią całą treść projektu ustawy, który Sejm wczoraj zatwierdził, a komisja senacka dziś rozpatrywała. W imieniu tej komisji proponują Wysokiemu Senatowi przyjęcie całej ustawy bez zmian w redakcji sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Głos ma S. Krzyżanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SKrzyżanowski">Proszą Wysokiej Izby! Chcą zwrócić uwagą na dwie okoliczności związane z tą ustawą. W art. 1 w drugim wierszu jest odsyłacz do Dziennika Ustaw Śląskich. W art. 8 zaś tej ustawy jest powiedziane: „Celem dostosowania postanowień niniejszej ustawy do wymiaru podatkowego za r. 1923 zastrzega się osobno postępowanie ustawodawcze”. Zdawałoby się, że jeżeli taka ustawa została uchwalona przez Sejm Śląski, to w myśl tego artykułu następna ustawa raczej uzupełnienie powinno być również uchwalone przez Sejm Śląski a nie przez Sejm warszawski i Senat. W motywach do tego postępowania, jakiemu podlega teraz ta ustawa, podanych przez Ministerstwo jest przytoczona jedna racja, mianowicie jest powiedziane: „ponieważ kompetencja Sejmu Śląskiego w dziedzinie ustawodawstwa skarbowego nie została dotychczas ustalona przez wydanie równobrzmiących ustaw: polskiej i śląskiej, przeto przedłużenie mocy omawianej ustawy śląskiej na r. 1923 może być przeprowadzone jedynie przez Sejm i Senat Rzeczypospolitej”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#SKrzyżanowski">Jeżeli się zwrócimy do art. 5 ustawy z dnia 15 lipca 1920 r., na który się powołuje Ministerstwo Skarbu, to w tym artykule jest powiedziane tylko tyle, że zakres prac Sejmu Śląskiego w dziedzinie skarbowości, a zwłaszcza stosunek systemu podatkowego śląskiego do systemu podatkowego państwowego będzie ustalony w równobrzmiących ustawach państwowej i śląskiej. Sądzę, że był czas do roku 1923 ustalić ten stosunek, w tych dwóch równobrzmiących ustawach. Sądzą, że powinien był to zainicjować rząd centralny. Tego nie zrobił.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#SKrzyżanowski">Następnie samo brzmienie art. 5 pozwala, zdaniem mojem, na to, ażeby ta ustawa była uchwalona przez Sejm Śląski. Powiedziano: „Zakres prac Sejmu Śląskiego w dziedzinie skarbowości”. A wszak właśnie w dziedzinie skarbowości była wydana tamta ustawa. Przecież ten zakres żadną ustawą nie został zmieniony. Sądzą, że ustawa ta powinna była być stworzona i uchwalona tam, na Śląsku, a nie tutaj.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#SKrzyżanowski">Nie podnosiłbym jednak tego argumentu, gdyby nie było drugiej racji, która mnie powołała na trybuną. Mianowicie gdyby ta ustawa, której projekt jest przedłożony, była ustawą naprawdę finansową, gdyby nie miała tych luk, o których będę mówił, można byłoby powiedzieć, że należy, ażeby Sejm Śląski tej rzeczy nie poruszał dlatego, że ciało ustawodawcze centralne, i rząd centralny wysuwa daleko lepszą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#SKrzyżanowski">Zobaczmy, cóż to za ustawa została nam przedłożona? Zwróćmy uwagą tylko na jedną rzecz: uchwala się podatek dochodowy na rok 1923, uchwala się go w listopadzie 1923 r. Znakomita sprawność rządu centralnego! Dlatego trzeba było tak pokierować sprawą, ażeby ta ustawa nie była załatwiana w Sejmie Śląskim, ażeby dopiero na półtora miesiąca przed końcem roku załatwić tą rzecz w Warszawie. Zdaje mi się, że jeżeli chodzi o egzamin, to ten egzamin nie jest złożony.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#SKrzyżanowski">A teraz zastanówmy się nad tem co się dzieje na skutek tego marudztwa, tego niczem nieuzasadnionego zwlekania.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#SKrzyżanowski">Pominą szereg mniejszych zarzutów, a zwrócą uwagą jedynie na rzecz zasadniczą. Proszą Panów, ta rzecz zasadnicza polega na brzmieniu drugiej części art. 3. Art. 3 powiada, że Minister Skarbu jest upoważniony „do uchylenia postanowień ostatniego ustępu § 62 i 65 ustawy śląskiej i wprowadzenia postanowienia, mocą którego podatek dochodowy, wymierzony na rok 1923, wraz z dodatkami komunalnemi ma być płatny w terminie 14 dni od dnia doręczenia nakazu płatniczego w wysokości, jaka wypadnie z pomnożenia tego podatku wraz z dodatkami komunalnemi przez wykładnik, ustalony w myśl art. 26 powołanej ustawy z dn.15 czerwca 1923 r., a wyrażający wzrost przeciętnych cen hurtowych w pierwszej połowie toku 1923 w porównaniu z przeciętnemi cenami hurtowemi w roku 1922”.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#SKrzyżanowski">Art. 65 ustawy śląskiej mówi: „wymierzony podatek ma być zapłacony w kwartalnych ratach”. Więc to się kasuje teraz, to jest uznane za złe za nieodpowiednie. I kiedy obecnie na skutek tego marudztwa nie można rozłożyć podatku na cztery kwartały, to jakże się go bierze? Bierze się go razu, w ciągu 14 dni, w ten sposób, że zastosowuje się art 26 ustawy z dnia 15 czerwca r. Artykuł zaś 26 tej ustawy mówi o wskaźniku drożyźnianym. Mianowicie powiada, o zestawianej przeciętnej ceny hurtowej w państwie w pierwszą połowie roku kalendarzowego 1923 z przeciętną ceną hurtową roku 1922.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#SKrzyżanowski">Wiemy już z praktyki Ministerstwa Skarbu w stosunku do podatku dochodowego na reszcie ziem polskich, że mnożnik w odniesieniu tylko do marca r. b. wynosi 7. Dla Śląska nie będzie wzięty w rachubę mnożnik cen hurtowych obecnych. A jaka jest szalona różnica między temi mnożnikami, to Panowie mogą wnosić stąd — nie nam liczb dla Górnego Śląska, ale biorę liczby ze znanej tablicy p. Weinfelda z uzupełnieniami, których mi udzielił przy innej okazji p. profesor Buzek, — więc według tablicy Weinfelda dla Warszawy mnożnik w styczniu 1922 wynosił 100, w grudniu 589, to znaczy, że przeciętnie 340. Proszę Panów, to jest za rok 1922, za pierwsze zaś półrocze roku bieżącego — styczeń 937, a czerwiec już 18.475. Więc, proszę Panów, przeciętnie mnożnik tu będzie 10 000. Stosunek ten wyraża się jak 450:10.000, zaokrąglijmy, otrzymamy liczbę 20, a różnica między czerwcem roku bieżącego 18.475, a pierwszą połową października 132.132 — nie mam późniejszych liczb — wyraża się liczbą 7. Czyli zamiast tego, żeby pobierać podatku według mnożnika 140, będzie się pobierało według mnożnika 20 — mówię o mnożniku 140, ponieważ nie mam liczb listopadowych, a tem bardziej grudniowych. Jeszcze raz powtarza się ta sama historja, jakąśmy mieli już z podatkiem gruntowym. Z tego miejsca dowodziłem Panom i Panowie się zgodzili się z tem poniewczasie, że ten podatek nie był nic wart w chwili uchwalania; na skutek tej nadzwyczajnej, praktyki Rządu, Skarb pobierze 7 razy mniej — minimalnie 7 bo do listopada ten mnożnik wzrósł, — więc minimalnie 7 razy mniej niż się należy.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#SKrzyżanowski">Następnie jeszcze zwrócę uwagę na art. 2, który powiada, że minister jest upoważniony do wprowadzenia do ustawy śląskiej systemu potrącania podatku dochodowego od uposażeń służbowych, emerytur i wynagrodzeń za najemną pracę, oraz z równoczesnem podaniem skali podatkowej w myśl art 27 tejże ustawy na czwarty kwartał roku podatkowego 1923. Więc mnożnik z czwartego kwartału będzie stosowany tylko do uposażeń, wynikających ze służby, emerytur i wynagrodzeń za najemną pracę, a wszystkie inne pozycje od których się płaci podatek dochodowy są pominięte.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#SKrzyżanowski">To się nazywa układanie ustaw podatkowych! Przecież to jest tylko jeszcze jeden dowód kompletnego marnotrawienia publicznego dobra, jeden z dowodów tego, jak ustaw nie należy pisać; jedna z wyraźnych wskazówek, dlaczego Rząd drukuje marki. A jak Rząd je drukuje, to panowie powinni wiedzieć z wykazu P. K. K. P. w Monitorze; na dzień 31 października r. b. emisja doszła już do 23 tryljonów! Emisja w ciągu października jest większa, niż całkowita emisja od czasu istnienia Państwa Polskiego do października.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#SKrzyżanowski">Gdy się dziś zwróciłem do przedstawiciela Ministerstwa Skarbu na Komisji Budżetowej z zapytaniem, dlaczego ta ustawa dopiero teraz się zjawia, to usłyszeliśmy odpowiedź, że Rząd zamierzał tę ustawę dołączyć jako jeden z artykułów do ustawy z dn. 15 czerwca r. b. o podatku dochodowym w dzielnicy pruskiej. Ale dowodów tych zamierzeń niema. Ja mam druk Sejm № 403, tam nic podobnego niema.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#SKrzyżanowski">Na skutek tego wszystkiego składam wniosek, aby tę nieudolną ustawę odesłać do komisji, aby komisja ją rozpoznała i zrobiła właściwe poprawki. Sądzę, że mam prawo zrobić tę propozycję i z tego względu, że w komisji ustawa ta była zaledwie kilka minut, gdyż wczoraj dopiero Sejm uchwalił ją. Przeglądałem stenogram z wczorajszego posiedzenia Sejmu w tej sprawie; żadnej rozprawy nie było — była kompletna bierność i brak zainteresowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Czy Pan referent chce jeszcze zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(S. Karpiński: Nie)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Postawiony jest wniosek s. Krzyżanowskiego, ażeby sprawę odesłać do komisji Proszę pp. Senatorów, którzy są za tem, ażeby wstali. Stoi mniejszość, wniosek upadł. Przystępujemy zatem do wniosku komisji, ażeby ustawę przyjąć bez zmian. Kto jest za wnioskiem komisji, zechce wstać. Stoi większość, wniosek przyjęty. Zatem ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SekretarzsGlogier">Interpelacja s. Dobruckiego i tow. z klubu P. S. L. „Jedność Ludowa” do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów: Spraw Wewnętrznych, Zdrowia i Skarbu w sprawie niewykonywania ustawy o ograniczeniach sprzedaży napojów alkoholowych, ogłoszonych w dniu 6 maja 1920 r. (Dz. Ust. R. P. nr. 37, poz. 210) na obszarze woj. Stanisławowskiego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SekretarzsGlogier">Interpelacja senatorów Z. L. N., P. S. L., Chrz. Dem. i klubu Chrz. Nar. w sprawie zajść w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SekretarzsGlogier">Pierwszą interpelację odeślę p. Prezesowi Rady Ministrów. Na drugą interpelację Rząd w osobie p. Ministra Spraw Wewnętrznych oświadczył gotowość natychmiastowego odpowiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#SekretarzsGlogier">W sprawie formalnej udzielam głosu s. Posnerowi. Proszę się trzymać ściśle sprawy formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SPosner">Wysoka Izbo! Oburzone do głębi sumienia treścią i stroną deklaracji odczytanej przez p. Marszałka, stronnictwa lewicy uważają za obowiązek zaprotestować z całej siły przekonania przeciwko oświadczeniu, które bez wyroku sądu i pomimo nieukończenia śledztwa wypowiada najokrótniejsze, jakie są do pomyślenia, zarzuty pod adresem niewiadomych a domniemanych winowajców, piętnowanych jako „mordercy i zbrodniarze” zrównani z wrogiem zewnętrznym.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#SPosner">Stronnictwa lewicy protestują z całą świadomością przeciwko nadużywaniu tej wysokiej trybuny dla celów polityki klasowej i prowokacyjnej. Z tej trybuny powinny przecież płynąć tylko słowa równowagi, umiaru, sprawiedliwości i pokoju wewnętrznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Słowa, które wypowiedziałem pozostawiam spokojnie sądowi społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Brawa i oklaski na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#Marszałek">P. Sekretarz zechce odczytać interpelację klubów większości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SekretarzsGloger">„Krwawe zajścia, jakie miały miejsce w Krakowie 6 b. m. wstrząsnęły do głębi patryjotyczną opinją narodu polskiego. Wybuch, którego przebieg uzasadnia podejrzenie uplanowanego zamachu, nie został doraźnie stłumiony. Wojsko polskie, ten puklerz Rzeczypospolitej i najwyższy symbol siły państwowej, zostało dzięki lekkomyślności władz lokalnych wciągnięte w zasadzkę i stało się bezbronnym celem dla kul rebeljantów i nożów rozbestwionego motłochu. Ci, co mieli obowiązek niedopuszczenia do rokoszu i zduszenia go w zarodku, pozwolili sobie wydrzeć przysługującą im jedynie władzę, dopuszczając do teroryzowania przez tłum części miasta i jego mieszkańców. Majestat Państwa, urok jego siły zbrojnej i powaga władzy poniosły cios dotkliwy. Naród polski ma prawo żądać, aby ta powaga została w pełni przywrócona, aby zapewniona została moc prawa i aby ci, co się na Państwo ośmielili targnąć, szybką i surową otrzymali karę. Naród ma prawo żądać, aby wojsko, które taką czcią i miłością otacza, poczuło, iż krwawa ofiara jaką poniosło na ulicach Krakowa przyczynić się ma do uzdrowienia Państwa, a nie do jego rozkładu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SekretarzsGloger">Wobec tego niżej podpisani zapytują Rząd: czy w pełnej mierze świadom jest ważności sprawy; czy gotów jest w sposób energiczny użyć przysługujących mu środków dla przywrócenia powagi i mocy naruszonego prawa dla właściwego zakwalifikowania czynu i sprawiedliwego ukarania winnych; trwałego zapewnienia powszechnego ładu i porządku; jakoteż udzielenia słusznego zaopatrzenia rodzinom tych oficerów i żołnierzy, którzy podczas zajść krakowskich od zbrodniczej ręki polegli lub odnieśli rany”.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SekretarzsGloger">Głos ma p. Minister Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#komentarz">(S. Osiński: Teraz pociągnie się Kiernika za uszy!)</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Minister Kiernik: W każdym razie nie Pan!)</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#SekretarzsGloger">Senatora Osińskiego przywołuje do porządku za te słowa.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#komentarz">(Głos: Nie miał Pan za co, Panie Marszałku! To nam wolno!)</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#SekretarzsGloger">„Pociągnąć za uszy” — to wyrażenie gminne i niedopuszczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Wysoki Senacie! Rząd sądzi, że wypadki, które zaszły w Krakowie, a które są przedmiotem interpelacji, zbyt boleśnie dotknęły całe społeczeństwo polskie, ażeby można było do nich przystępować pod kątem widzenia jakiejkolwiek partji, ale że oceniać je należy ze stanowiska ogólno państwowego, utrzymania ładu, porządku w Państwie i obrony Konstytucji. Daleki jestem od tego, ażebym w tej chwili, kiedy jeszcze akta sprawy nie są zamknięte, kiedy śledztwo sądowe jest w pełnym toku i niezawodnie w najbliższym czasie będzie ukończone, dotykał szczegółów zajść, które w śledztwie i przed odpowiedniem forum sądowem znajdą swoje oświetlenie i pociągną za sobą także karę na tych, którzy na nią zasługują.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Głos: Przedewszystkiem Pan)</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Muszę stwierdzić, że Rząd od początku swego istnienia ma do czynienia z trudnościami, które nie zawsze są powodowane naturalnemi tylko przyczynami. Oprócz drożyzny, o której tutaj wspomniano, jest akcja systematycznie prowadzona, celem obrzydzenia społeczeństwu istnienia i życia; jest akcja systematycznie prowadzona, celem powiększenia tego zła, którego i tak jest dosyć, celem przedstawienia społeczeństwu w kolorach o wiele czarniejszych tego wszystkiego, co samo przez się dobrem nie jest.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zarzuty, jakie spotykają Rząd w tej sytuacji, są w znacznej mierze podyktowane nie zawsze względem na interes Państwa, ale są wyrazem wybujałej walki partyjnej, w której często interes Państwa gubi się i na szwank jest narażony.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Mówi się o fałszywej polityce skarbowej Rządu, jako o polityce klas posiadających, gdy obie Wysokie Izby uchwalają podatek majątkowy od tych, którzy coś posiadają; mówi się o drożyźnianej polityce paskarskiej Rządu, gdy tymczasem ten Rząd uchwala zakaz wywozu zboża za granicę, pomimo oczywistej, notorycznej nadwyżki zboża, pomimo, że interes Państwa dla każdego trzeźwo myślącego obywatela jasno wskazuje, że nadmiar naszych płodów rolniczych w interesie Skarbu wywożony być powinien. Mimo to Rząd, licząc się z sytuacją i z tem, że z tych lub innych przyczyn na rynku okazuje się brak towarów, przeprowadza zasadę wstrzymania wywozu, aż do ostatecznego zabezpieczenia rynku wewnętrznego. Wreszcie, spotyka Rząd w tej sytuacji zarzut, że łamie Konstytucję, a zarzut ten w ścisłym ma pozostawać związku z odbytem dopiero co strajkiem i z jego likwidacją. Muszę stwierdzić, że pewne zarządzenia Rządu, oświetlane przez niektóre stronnictwa, i podawane na swój sposób szerokiemu ogółowi, a w szczególności tym, którzy może w obronie swego bytu ekonomicznego sięgają do broni strajkowej, muszą w następstwie spowodować zamianę właściwej broni ekonomicznej, za jaką strajk ma być uważany, na broń polityczną, używaną przeciwko Rządowi.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Nie chciałbym nużyć Wysokiej Izby temi szczegółami, które wczoraj przed Sejmem przedstawiłem i które znane już są dzisiaj publicznej opinji z prasy, ale chciałbym przypomnieć, że wszystkie niemal zgromadzenia strajkujących odbywały się pod hasłami uchwalenia rezolucji o konieczności obalenia Rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Władza w Polsce należy do narodu)</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Oprócz postulatów ekonomicznych, wysuwano ten postulat ściśle polityczny, który nic wspólnego absolutnie mieć nie może z dobrem prawem robotnika do walki o polepszenie jego bytu ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli chodzi o ruch strajkowy wśród pracowników państwowych, to muszę stwierdzić, ze nie ma prawnego uzasadnienia w zapatrywaniu, ażeby strajk był bronią dozwoloną w ręku pracownika państwowego. Wielu z Panów, którzy zasiadają obecnie w Senacie, a którzy już byli w pierwszym Sejmie Rzeczypospolitej, mają za sobą ustawę przez nich samych uchwaloną, ustawę o pragmatyce służbowej, która wyraźnie stwierdza, że pracownikom państwowym nie wolno należeć do zmów i związków, które mają na celu zatamowanie normalnego biegu życia państwowego.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#komentarz">(Głos. Im wolno tylko z głodu umierać)</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Mimo to niektórzy Panowie twierdzą, że można nie stać na stanowisku ustawy, Panowie niektórzy pochwalają strajk, nawet pracowników państwowych. Jeżeli do strajku przystąpiły pewne grupy pracowników z pośród kolejarzy i pocztowców, to było dobrem prawem Rządu uważać stosunek z nimi za rozwiązany i było dobrem prawem Rządu wezwać ich do powrotu do pracy i było w następstwie także dobrem prawem Rządu w obronie Państwa i jego najżywotniejszych interesów wydać takie zarządzenia, któreby przeszkodziły zakłóceniu normalnego biegu życia państwowego. Tem było podyktowane zarządzenie Rządu w stosunku do pracowników kolejowych i pocztowych, powołania ich do wojska w myśl ustawy tymczasowej o powszechnym obowiązku służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Twierdzenie, jakoby Rząd wszedł tu na drogę nielegalną, mija się nietylko z prawdą, ale było bodaj jedną z tych przyczyn, dla których zbałamucone masy, wierząc agitatorom, były przekonane, że, nie słuchając rozkazu wojskowego, nie słuchając rozkazu Rządu, spełniają dobry czyn i w niczem się nie sprzeciwiają, Jest faktem, że tymczasowa ustawa o służbie wojskowej upoważnia Rząd w każdej chwili do powołania z pośród rezerwistów na ćwiczenia tych, których Rząd powołać chce i tłomaczenie, że według Konstytucji wszyscy są równi wobec prawa i że Rząd był obowiązany albo wszystkich rezerwistów z danego rocznika powołać, a nie mógł powołać pewnej kategorji, jest oparty tylko na dowolnej interpretacji tych, którzy tak tę ustawę tłomaczą, albowiem ustawa wyraźnie mówi, że Rząd może powołać do ćwiczeń rezerwistów z pewnych roczników i na pewien przeciąg czasu, i niema przeciwnego przepisu, który wyklucza takie stanowisko. Twierdzenie, jakoby zarządzenia Rządu w tym kierunku idące miały być sprzeczne z Konstytucją, jakoby nawet były złamaniem Konstytucji, są pozbawione wszelkiej podstawy.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli jednak tego rodzaju poglądy wpajano w strajkujących, to nic dziwnego, że przyszły tego następstwa i przyszło ogłoszenie w jednym z okręgów wojskowych sądów doraźnych, również przewidzianych ustawą o wprowadzeniu w życie wojskowego postępowania karnego i rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 19 maja 1920 r.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Sądy doraźne wojskowe w stosunku do nie-wykonujących obowiązków służby wojskowej i rozkazów wojskowych były konsekwentną i naturalną bronią w ręku Rządu, który nie mógł poprzestać na wydaniu zarządzeń na papierze, nie mógł obojętnie się przypatrywać, jak w najważniejszej dziedzinie dyscypliny publicznej i państwowej, jaką jest wojsko, może się okazać nieposłuszeństwo i sprzeciw prawu. Dlatego też muszę z ubolewaniem podnieść, że znaleźli się nawet posłowie, którzy twierdzili i tłomaczyli strajkującym, że nie są obowiązani do posłuszeństwa rozkazowi wojskowemu. Ich to raczej zasługą jest, że wprowadzono sądy doraźne wojskowe. W takiej atmosferze nic dziwnego, że gdy się zaczęło od nieposłuszeństwa względem jednej władzy, musiało się iść także do oporu przeciw władzy w innej dziedzinie. Jeżeli się często podnosiło czy w prasie, czy także i w Wysokim Sejmie, że wolno nie słuchać rozkazów Rządu, że w danym wypadku Rząd popełnił bezprawie, to musi się przyznać, że droga, na jaką weszli niektórzy przyjaciele strajkujących, jednak nie była drogą prawa, ale była drogą bezprawia.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Użalano się na pewne zaostrzenie ze strony władz, użalano się na to, że Rząd wprowadził zakaz pochodów i zgromadzeń pod gołem niebem, lecz muszę stwierdzić, że zakaz ten mieści się w ramach ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Muszę stwierdzić, że o ile chodzi o stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych, to jest ono dobrze uzasadnione w zarządzeniach poprzedników, w którym to względzie mogę się powołać na reskrypt, względnie okólnik z dnia 11 lutego 1922 r., podpisany przez ówczesnego Ministra Spraw Wewnętrznych, Downarowicza. Jeśli ogłasza się strajk powszechny, który ma sparaliżować wszelkie arterję komunikacyjne Państwa, dowóz żywności, spowodować wygłodzenie miast, a w następstwie naturalnem rozruchy głodowe, to pytam się Wysokiego Senatu, czy jest bardziej niebezpieczna sytuacja, w której Rząd jest obowiązany przedsięwziąć wszelkie środki przeciwdziałania złemu?</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zakaz zgromadzeń był tak dalece ostrożnie postawiony, że zgóry zezwolono na odbywanie zgromadzeń w lokalach zamkniętych. A jeśli ktoś powołuje się na to, że w Krakowie w dniu krytycznym nie zezwolono rzekomo na takie zgromadzenie, to muszę stwierdzić, że nawet na zapytanie, władz wyraźnie stwierdzono, że się nie zgłasza żadnego zgromadzenia, czyli, że jeśli się co chce robić, to się robi własną wolą i własnem prawem.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">I tak, jak wczoraj w drugiej Izbie, tak i w tem ciele ustawodawczem muszę przypomnieć, że kiedy oświadczono ze strony władzy, iż zostanie wysłany delegat Rządu na zgromadzenie dla wszystkich dostępne, wówczas odpowiedziano tejże władzy, że delegat ten nie będzie dopuszczony, a gdyby się tam zjawił, to za jego bezpieczeństwo osobiste inicjatorzy nie ręczą.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Hańba!)</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeśli się tak stawia sprawę, Jeśli się zgóry przewiduje gwałt, jeśli odbywa się wbrew zakazowi władz zgromadzenia, a to jest fakt stwierdzony, jeżeli w takiej atmosferze przygotowuje się ogłoszenie strajku powszechnego, to nic dziwnego, że ten proch, który się nagromadził za lada iskrą mógł się zapalić. Muszę stwierdzić, że z całą przyjemnością w swoim czasie, wśród waśni obozów, prowadzących walki partyjne, zbyt często za daleko idące, walki partyjne, w których się nie dba często o całość interesów Państwa, usłyszałem ze strony lewicy słowa, że lewica na drogę antykonstytucyjną i nielegalną nie chce pójść, że ona zamachom jest przeciwna i padły słowa, że stoją naprzeciw siebie dwaj przeciwnicy, z których każdy trzyma rewolwer w ręce i palec na cynglu i w tym wypadku łatwo, ażeby jeden lub drugi rewolwer wystrzelił. Otóż proszę Panów stało się, że jeden z tych rewolwerów wystrzelił. Stało się że w stosunku do zarządzeń władzy użyto części strajkujących robotników jako broni, którą zwrócono przeciwko przedstawicielom ładu i porządku, przeciwko legalnym czynnikom bezpieczeństwa, przeciwko policji i wojsku.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#komentarz">(Głos na lewicy: A Tarnów?)</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zaraz powiem, o Tarnowie i właśnie Charakterystycznem jest — jestem wdzięczny za to, że mi Pan to przypomniał — że w tych zajściach można stwierdzić wszędzie zaatakowanie przez tłum przedstawicieli władzy bezpieczeństwa i wojska, że nigdzie wprzód nie padł strzał czy ze strony policji państwowej, czy ze strony wojska do strajkujących lub demonstrantów, ale w bardzo wielu wypadkach był atak demonstrantów na przedstawicieli władzy.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli chodzi o to, przeczytam referat o przebiegu zajść w Borysławiu na podstawie urzędowego dochodzenia, zajść, których szczegóły przez śledztwo sądowe mogą być jeszcze uzupełnione. Otóż dnia 6 listopada tłum strajkujących, ciągnący od strony Stebnika i Pomiarek, zaatakował oddział wojska, który mu zastąpił drogę. Tłum obrzucił wojsko kamieniami, jednocześnie dano ze strony tłumu dwa strzały do wojska. W tej samej chwili strajkujący przerwali kordon wojska i usiłowali odebrać wojsku karabin maszynowy, przyczem weszli w posiadanie podstawy karabinu. Wówczas dopiero wojsko dało dwie salwy w powietrze, które nikogo nie raniły. Atak jednak ze strony tłumu nie ustał. Uderzeniem kamienia został ranny major, dowodzący oddziałem. Wojsko dało wówczas salwę, od której padły dwie osoby zabite i cztery ciężko ranne. Tak się przedstawia sytuacja w Borysławiu.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#komentarz">(S. Osiński przerywa)</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli chodzi o Tarnów, to sytuacja była zupełnie podobna. Otóż tam starosta zezwolił na zgromadzenie w domu robotniczym celem omówienia sprawy strajku. Zażądał utrzymania spokoju na zgromadzeniu i spokojnego rozejścia się, co organizatorzy solennie przyrzekli. W międzyczasie, gdy się kończyło zgromadzenie, przyszła wiadomość, że demonstranci wybierają się przeciwko policji, ażeby ją rozbroić. Władze zarządziły należytą ochronę budynku policji państwowej przez zaciągnięcie odpowiedniego kordonu wojskiem i policją, dając robotnikom możność spokojnego rozejścia się kilku innemi ulicami. Nadkomisarz policji kilkakrotnie wzywał tłum do spokojnego rozejścia się. Gdy napomnienia nie odniosły skutku, a przeciwnie, ze strony tłumu rzucono na wojsko kamieniami i zbliżono się do żołnierzy w widocznym zamiarze pochwycenia za ich broń, naśladując wypadki, jakie się rozegrały dzień przedtem w Krakowie, a wreszcie padł strzał ze strony tłumu, dopiero wtedy wojsko odpowiedziało salwą. Nadto z tłumu rzucono granat, który padł nie między wojsko, albowiem był za blisko rzucony, ale padł i między samych demonstrantów i spowodował dalsze ofiary.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli chodzi o scharakteryzowanie wypadków, to pozwolą Panowie, że przytoczę, iż mieliśmy także zajście w Trzebini, gdzie 6 b. m., a więc w dniu krytycznych wypadków w Krakowie, niejaki Szuwara wzywał i namawiał do zdobycia dworca kolejowego w Trzebini i do ujęcia władzy w ręce robotników, i a to, co 6 listopada zapowiadał, zostało 7 zrealizowane, bo oto 7 b. m. w Trzebini, o godz. 5 m. 30, na drugi dzień po wypadkach krakowskich, tłum kolejarzy i robotników fabrycznych w liczbie około 1.000, napadł z nienacka na dworzec w Trzebini, celem opanowania go i rozbroił 2 żołnierzy. Reszta załogi cofnęła się z powodu szczupłej liczby, i, otrzymawszy posiłki transportu wojskowego, znajdującego się w tej chwili na stacji, odparła napastników. Czy Panowie będą twierdzili, że to jest strajk ekonomiczny? Czy Panowie jednak nie przyznają bezstronnie i objektywnie, że mamy do czynienia z wypadkami innej natury? Nie omawiam w tej chwili winy poszczególnych ludzi, to zostawiam śledztwu sądowemu, ale omawiam i stwierdzam fakty na podstawie urzędowych raportów.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#komentarz">(Głos: Od tego trzeba było zacząć i na tem skończyć!)</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeliby jeszcze Panowie twierdzili, że jednak ten strajk był tylko ekonomiczny i nie miał charakteru politycznego, to, proszę Panów, jest w mojem ręku dokument, okólnik Centralnego Komitetu P. P. S. z dnia 22 października 1923 r., w którem się wyraźnie powiada, że jeżeli żądania robotników trafią na opór i strajk będzie potrzebny, a związki proklamują go, jest pożądane obok haseł ekonomicznych wysunąć hasło natury politycznej, jak ustąpienie obecnego Rządu i powstanie rządu ludowego. Proszę nie zapominać także i o tem, że dzień 6 listopada w Warszawie rozpoczął się od rzucenia granatu pod tramwaj. Zajście zostało zlikwidowane. Proszę nie zapominać o tem, że dnia 6 listopada w ubikacji, przyległej do Okręgowego Komitetu P. P. S. w Lodzi, przytrzymano w opakowaniu 104 naboje karabinu maszynowego, granaty ręczne półsekundowe. Dochodzenie przeprowadzone stwierdziło, że przyniósł je tam sekretarz Komitetu, który ich nie wniósł do sali Okręgowego Komitetu ze względu na obecną tam większą liczbę ludzi.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli uwzględnimy te wszystkie momenty, trudno upierać się przy zdaniu, że strajk ten miał tylko charakter ekonomiczny i że ten strajk jednak nie był przez pewne żywioły użyty do pewnych odrębnych celów. Jeżeli zważymy trudną sytuację, w jakiej Państwo się znajduje i jeżeli, jak to, zdaje się, będzie niesporne pomiędzy mną a szanownymi przedstawicielami lewicy, w każdej akcji strajkowej zawsze mamy tych, którzy się koło tej akcji kręcą, wbrew nieraz waszej woli, — mamy komunistów, przyłączających także swoje cele i swoją robotę, komunistów, którzy Panom nawet zarzucają zdradę, to Panowie przyznają, że bardzo niebezpieczne jest to igranie z ogniem i wysuwanie na czoło walk ekonomicznych strajkowych o poprawę bytu robotników, haseł politycznych, które podejmowane są i w innym następnie kierunku, podejmowane przez żywioły, których zdaje się szkodliwą robotę wszyscy w tej Wysokiej Izbie bez wyjątku uznają.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeżeli wreszcie mówi się o wypadkach krakowskich, mówi się także o zachowaniu się władz w czasie samych zajść, to istotnie, proszę Panów, i pod tym względem śledztwo policyjne i administracyjne, które jest prowadzone, wyświetli, czy i o ile organy te zawiniły w danym wypadku. Sądząc z przebiegu zajść bez znajomości dokładnych szczegółów śledztwa, możnaby już jednak stwierdzić, że brak należytego skoordynowania władz, łączności i kierownictwa jednolitego, przyczynił się do tego, że autorytet władzy istotnie chwilowo na szwank został narażony. Ale trzeba odgrodzić przyczyny zajść od zachowania się władz, albowiem inną jest rzeczą kwestja, kto zajścia spowodował, a inną jest kwestją, czy władze w chwili zajść stanęły na wysokości swego zadania. Zarządzenia, które Rząd już poczynił, potwierdzają stanowisko sz. interpelantów, Rząd zdawał sobie sprawę z niedomagań i przeprowadził natychmiast zmianę na odpowiednich kierowniczych stanowiskach władz administracyjnych, władz bezpieczeństwa i wojskowych, co nam daje gwarancję, że w przyszłości podobne zajścia będą niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Zwrócić chcę jeszcze uwagę na głosy, które chciały jako tryumf światu obwieszczać, że miasto Kraków znalazło się, chociaż przez chwilę, w ręku nie polskich władz, a nielegalnych przedstawicieli jakichkolwiek demonstrantów. Poza wprowadzeniem na ulice t. zw. straży robotniczych, uzbrojonych nielegalnie, miasto Kraków nie było ani na chwilę pozbawionem władzy legalnej, a szybka likwidacja i tych straży, która nastąpiła w ciągu kilkunastu godzin, świadczy o tem, że istotnie władze po chwilowem zachwianiu, odzyskały należytą równowagę.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Dlatego, odpowiadając na zapytania interpelacji, chciałbym w imieniu Rządu oświadczyć, że Rząd w zupełności stoi na stanowisku, jakie zajęli szanowni interpelanci. Rząd świadom jest poważnego położenia, w jakiem się Państwo znajduje,</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#komentarz">(S. Osiński przerywa)</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">... a jeżeli s. Osiński próbuje mi przeszkadzać, to ja bym zaapelował do niego, że kto, jak kto, ale on powinien być lepiej poinformowany o tem, kto na wschodzie nasze wypadki obserwował i na nie oczekiwał.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Przyjdzie pora na to i przyjdzie miejsce odpowiednie, aby ujawnić, iż właśnie na wschodnich granicach na te wypadki oczekiwano. Jeżeli się uwzględni wzmożoną akcję komunistyczną… .</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#komentarz">(S. Osiński przerywa)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Proszę s. Osińskiego aby nie przeszkadzał, gdyż w przeciwnym razie będę musiał zastosować art. 77 regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Czy Pana irytuje, jeżeli mówię o niebezpieczeństwie komunistycznem? Przypuszczam, że chyba nikt na lewicy najskrajniejszej nawet nie zaprzeczy wzmożenia akcji komunistycznej w całem Państwie Polskiem, i wobec tego muszą Panowie przyznać, że może nie czas jest na to, ażeby rozdmuchiwać walki partyjne i wprowadzać tego rodzaju hasła, jakie wprowadzono do ostatnich strajków, ale raczej skupić się około utrzymania prawa, ładu i porządku w Państwie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">W imieniu Rządu oświadczam, że Rząd, stojąc zupełnie na stanowisku panów interpelantów, użyje wszystkich środków, aby prawo i porządek były utrzymane. Jakkolwiek są bolesne wypadki, o których musiałem dziś przed Wysokim Senatem mówić, to jedno jest jednak pewne, że mimo wszystkich usiłowań szerzenia zamętu na obszarze całego Państwa został utrzymany ład i spokój i aczkolwiek krwawy i bolesny jest epizod krakowski, jednak pozostanie epizodem, Rząd jest przekonany, że i nadal spokój i bezpieczeństwo Państwa będzie utrzymane, pomimo, że są grupy, które pragną jaknajwięcej utrudnić Rządowi spełnienie zadania.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Głos: To jest insynuacja)</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Nie mówię w tej chwili do pana Senatora, mówię o różnych czynnikach.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Jeszcze raz zapewniam że Rząd użyje wszystkich środków dla zabezpieczenia spokoju i bezpieczeństwa Państwa, oraz poszanowania prawa.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(Oklaski w centrum i na prawicy)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SPosner">Wnoszę o otwarcie rozprawy nad oświadczeniem p. Ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Marszałek">Jest wniosek s. Posnera o otwarcie rozprawy. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem o otwarcie rozprawy, ażeby wstali. Stoi mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głos: Panowie nie życzą dyskusji? To ciekawe.)</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#Marszałek">Wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Głos na lewicy: W takim razie Panowie będziecie tu sami dyskutowali! Opuszczamy to posiedzenie. (Głos na lewicy: Nie chcemy dyskusji, bo jesteśmy zadowoleni z odpowiedzi Ministra. Senatorowie z klubu Wyzwolenie opuszczają salę.)</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#Marszałek">Następne posiedzenie odbędzie się w przyszłą środę o godz. 4.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. p min. 45)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>