text_structure.xml 399 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławKowalski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WładysławKowalski">Na sekretarzy powołuję posłów: Trzebińskiego Henryka i Baranowskiego Feliksa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WładysławKowalski">Wobec nieobecności posła Trzebińskiego proszę ob. posła Ozgę-Michalskiego. Protokół i listę mówców prowadzi poseł Baranowski.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WładysławKowalski">Proszę Obywateli Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym. Protokół 23 posiedzenia Sejmu jest wyłożony w biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WładysławKowalski">Czy ktoś pragnie zabrać głos w sprawie protokołu z 23 posiedzenia? Nikt głosu nie żąda. Wobec tego uważam protokół 23 posiedzenia Sejmu za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WładysławKowalski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniach Sejmu posłowie: Czyżowski Kazimierz, Król Jan Aleksander, Kwiatkowski Eugeniusz, Małolepszy Stanisław, Paszkiewicz Gustaw, Tiłgner Damazy, Raabe Henryk. Proszą Wysoką Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Augustyn Józef — do końca sesji, Baryła Marian — do 20 lipca b, r., Dachów Mikołaj — do końca sesji, Drąg Adam — do końca sesji, Garticarczyk Wilhelm do 9 VIII b. r., Garncarczykowa Stanisława — do 9 VIII b. r., Kłostewicz Wiktor — do końca sesji, Krochmal Jan — do końca sesji, Krygier Alfred — do 8 lipca b. r., Cichowicz Aleksander — do 8 lipca b. r., Sobol Wacław — do 31 lipca b. r., Szymanowski Wacław — do końca sesji, Wiącek Tomasz do końca sesji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WładysławKowalski">Czy Izba zgadza się na udzielenie powyższych urlopów? Sprzeciwu nie słyszę, uważam, że Izba zgodziła się na udzielenie wymienionych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego. Trzecie czytanie projektu ustawy skarbowej z projektem budżetu na okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1947 r. (druk nr 75).</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WładysławKowalski">Czy ktoś pragnie zabrać głos? Nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem projektu ustawy skarbowej wraz z projektem budżetu na rok 1947, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WładysławKowalski">Stwierdzam, że ustawa skarbowa wraz z budżetem na rok 1947 została w trzecim czytaniu uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do przegłosowania rezolucji do budżetu na rok 1947, zawartych w druku nr 75 oraz w załączniku do tego druku. Odpowiednie druki mają Obywatele Posłowie doręczone.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WładysławKowalski">Najpierw przegłosowane będą rezolucje mniejszości, zgłoszone przez posłów klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Rezolucje powyższe zawarte są w druku nr 75 na str. 92 oraz w załączniku do tego druku na stronach od 3 do 8.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WładysławKowalski">Do części 1 — Prezydent R. P. i Rada Państwa — jest rezolucja oznaczona numerem 1. Zawarta jest ona w załączniku do druku nr 75.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem powyższej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Dziękuję. Większość. Rezolucja została odrzucona. Do tej samej części jest rezolucja oznaczoną nr 2. Do części 2 Najwyższa Izba Kontroli — jest rezolucja oznaczona nr 3.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Prosimy o odczytanie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#Sekretarz">Do części 2 — Najwyższa Izba Kontroli:</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#Sekretarz">„Sejm wzywa Rząd, by jeszcze w ciągu tej sesji przedłożył Sejmowi projekt ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli tak, by wybrany przez Sejm Prezes N. I. K. mógł objąć niezwłocznie urzędowanie i by przewidziana w rozdziale VI ustawy konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła swoją działalność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać, Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WładysławKowalski">Do części 3 — Prezydium Rady Ministrów — jest rezolucja oznaczona nr 4.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem powyższej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WładysławKowalski">Do części 4 — Ministerstwo Spraw Zagranicznych — jest rezolucja oznaczona nr 5. Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WładysławKowalski">Do tej samej części jest rezolucja oznaczona nr 6,</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WładysławKowalski">Do części 5 — Ministerstwo Obrony Narodowej — jest rezolucja oznaczona nr 7, Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać, Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#WładysławKowalski">Do części 7 — Ministerstwo Ziem Odzyskanych — jest rezolucja oznaczona nr 1. Zawarta jest ona na str. 92 druku nr 75, Kto jest, za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona,</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#WładysławKowalski">Do części 8 — Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego — jest rezolucja o-znaczona nr 8, Zawarta jest ona w załączniku do druku nr 75 na str. 5.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona, Do części 9 Ministerstwo Sprawiedliwości — jest rezolucja oznaczona nr 2, Zawarta jest ona w druku nr 75 na str. 92, Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać, Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#WładysławKowalski">Do części 10 — Ministerstwo Skarbu — jest rezolucja oznaczona nr 9 jest ona zawarta na str. 5 załącznika do druku nr 75.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem powyższej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#WładysławKowalski">Do tej samej części jest, rezolucja oznaczona nr 10,</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać, Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#WładysławKowalski">Do części 11 — Ministerstwo Przemysłu i Handlu — jest rezolucja oznaczona nr 11.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#WładysławKowalski">Do części 12 — Ministerstwo Aprowizacji — jest rezolucja oznaczona nr 12.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać, Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona,</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#WładysławKowalski">Do części 13 — Ministerstwo Komunikacji — jest rezolucja oznaczona nr 13, Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#WładysławKowalski">Do części 14 - Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych jest rezolucją oznaczona nr 14.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona,</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#WładysławKowalski">Do części 15 - Ministerstwo Oświaty - jest rezolucja oznaczona nr 15.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#WładysławKowalski">Do części 17 Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej — jest rezolucja oznaczona nr 16.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#WładysławKowalski">Do części 18 — Ministerstwo Poczt i Telegrafów jest rezolucja oznaczona nr 17.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuje. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#WładysławKowalski">Do tej, samej części jest rezolucja oznaczona nr 18.</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#WładysławKowalski">Do częścią 21 — Ministerstwo Odbudowy — jest rezolucja oznaczona nr 19.</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#WładysławKowalski">Do tej samej części jest rezolucja oznaczona nr 20.</u>
          <u xml:id="u-4.47" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-4.48" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została odrzucona,</u>
          <u xml:id="u-4.49" who="#WładysławKowalski">Do części 23 — Ministerstwo Leśnictwa — jest rezolucja oznaczona nr 21.</u>
          <u xml:id="u-4.50" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona, Do tej samej części jest rezolucja oznaczona nr 22.</u>
          <u xml:id="u-4.51" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Większość, Rezolucja została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-4.52" who="#WładysławKowalski">Na str. 2 i 3 załącznika do druku nr 75 znajdują się rezolucje, które zgodnie z wnioskiem Komisji Skarbowo-Budżetowej proponuję odesłać do właściwych komisji sejmowych, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-4.53" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 3, oznaczoną nr 1 — do Komisji Prawniczej i Regulaminowej,</u>
          <u xml:id="u-4.54" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 4, oznaczoną nr 2 — do Komisji Spraw Zagranicznych,</u>
          <u xml:id="u-4.55" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 5, oznaczoną nr 3 — do Komisji Wojskowej,</u>
          <u xml:id="u-4.56" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 13, oznaczoną nr 4 — do Komisji Komunikacyjnej,</u>
          <u xml:id="u-4.57" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 22, oznaczoną nr 5 — do Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego,</u>
          <u xml:id="u-4.58" who="#WładysławKowalski">— rezolucję do części 23, oznaczoną nr 6 — do Komisji Odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-4.59" who="#WładysławKowalski">Sprzeciwu nie słyszę. Wymienione rezolucje zostaną odesłane do odpowiednich komisyj.</u>
          <u xml:id="u-4.60" who="#WładysławKowalski">Obecnie przystępujemy do przegłosowania rezolucji, zaproponowanych przez Komisję Skarbowo-Budżetową. Zawarte są one w druku nr 75 na str. 85, 86 i 87; oznaczone są numerami cd 1 do 41. W załączniku do druku nr 75 na dr. 2 znajduje się rezolucja do części II — Ministerstwo Przemysłu i Handlu, zgłoszona przez posła Witaszewskiego podczas rozprawy na plenum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.61" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Prosimy o odczytanie jej treści.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#Sekretarz">„Sejm wzywa Rząd do opracowania i przedłożenia projektu ustawy o radach nadzoru społecznego w unarodowionym przemyśle”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKowalski">Jest propozycja, aby powyższe rezolucje przegłosować łącznie. Czy jest ktoś przeciwny temu wnioskowi?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk; Nie można tego głosować łącznie, to są różne rezolucje.)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WładysławKowalski">Jest wniosek, ażeby głosować osobno i jest wniosek komisji, żeby głosować łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(Głos: Nie można głosować łącznie.)</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#komentarz">(Poseł Szwalbe: Zdaje się, że lepiej będzie głosować oddzielnie dlatego, że co do niektórych rezolucji każdy klub może głosować inaczej, a w ten sposób nie można różniczkować.)</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#komentarz">(Poseł Kliszko: To wszystko naszymi głosami zostało uchwalone na komisji.)</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#komentarz">(Poseł Szwalbe: Czy można by odczytywać tytuły?)</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WładysławKowalski">Tytuły nic nie dadzą. Zatem będziemy głosować oddzielnie każdą rezolucję.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WładysławKowalski">Proszę o odczytanie rezolucji do części 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#Sekretarz">Rezolucja do części 3 — Prezydium Rady Ministrów: „Sejm, uznając konieczność podwyżki miesięcznej taryfy radio-abonamentów, stwierdza, że podwyżka abonamentów ulgowych powinna być mniejsza od podwyżki abonamentów normalnych, a w każdej z grup ulgowych mniejsza od opłaty od głośników, przy czym nie powinna dotyczyć najgorzej płatnych kategorii robotników i pracowników umysłowych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#Sekretarz">Sejm uważa za konieczne dokonanie oszczędności w planie finansowo-gospodarczym przedsiębiorstwa państwowego Polskie Radio na rok 1947 przez zmniejszenie ilości etatów administracyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem powyższej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#FeliksBaranowski">Podaję tylko tytuł. Rezolucja do części 5 — Ministerstwo Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Proszę o głos.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławKowalski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławMikołajczyk">Proszę o poddanie pod głosowanie oddzielnie części pierwszej rezolucji od słów: „podnoszenie ogólnego poziomu wychowania obywatelskiego w Wojsku Polskim” itd.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Poseł Kliszko: Proponuję głosować w całości. Poseł Jędrychowski: Inaczej dojdziemy do tego, że będziemy głosować po jednym słowie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za głosowaniem nad całością, zechce wstać. Dziękuję. Kto przeciw? Mniejszość. Głosujemy przeto nad całością rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji w całości, zechce wstać, Dziękuję. Kto jest przeciw? Mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#FeliksBaranowski">Rezolucja do części 6 — Ministerstwo Administracji Publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławKowalski">Czy Izba życzy sobie odczytać.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Głos: Nie, mamy druki.)</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WładysławKowalski">Głosujemy rezolucję do części 6 oznaczoną nr 3.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem powyższej rezolucji, zechce wstać. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 9 Ministerstwo Sprawiedliwości - rezolucja oznaczona nr 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem, tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja oznaczona nr 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 10 — Ministerstwo Skarbu — rezolucją oznaczona nr 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja oznaczona nr 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 11 — Ministerstwo Przemysłu i Handlu — rezolucja oznaczona nr 12.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WładysławKowalski">Rezolucja przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja oznaczona nr 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WładysławKowalski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławMikołajczyk">Proponuję rozbicie rezolucji na dwie, z których pierwsza wyrażałaby uznanie dla Ministra, Wiceministrów i Dyrektorów, a druga dla inżynierów, robotników, pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WładysławKowalski">Wpłynął wniosek, aby rezolucję rozbić na dwie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Poseł Szwalbe: A my proponujemy, aby głosować w całości.)</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WładysławKowalski">Kto jest za głosowaniem w całości? Dziękuję. Kto przeciw? Mniejszość. Będziemy głosowali rezolucję w całości.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji w całości, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 12 — Ministerstwo Aprowizacji — rezolucja nr 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 13 — Ministerstwo Komunikacji rewolucja nr 15.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 16.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nic ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu. Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucji nr 19.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#FeliksBaranowski">I do tej samej części rezolucja nr 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#FeliksBaranowski">I do tej samej części rezolucja nr 21.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#FeliksBaranowski">I do tej samej części rezolucja oznaczona nr 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#FeliksBaranowski">I do tej samej części rezolucja oznaczona nr 23.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#FeliksBaranowski">I rezolucja oznaczona nr 24.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 25.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zer chce wstać, Dziękuję. Kio jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 14 — Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych — rezolucja nr 26.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Mniejszość.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona większością głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 15 — Ministerstwo Oświaty — rezolucja nr 27.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 28.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 29.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#FeliksBaranowski">Rezolucja nr 31.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#FeliksBaranowski">I ostatnia rezolucja do tej samej części nr 32.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 16 — Ministerstwo Kultury i Sztuki — rezolucja nr 33.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 34.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 35.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 17 Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej — rezolucja nr 36.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać, Dziękuję. Kto jest przeciw? Nic ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 37.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 38.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WładysławKowalski">Kio jest za przyjęciem rezolucji, ze chce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#WładysławKowalski">Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 18 — Ministerstwo Poczt i Telegrafów — rezolucja nr 39.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma, sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#FeliksBaranowski">Do tej samej części rezolucja nr 40.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy,</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#FeliksBaranowski">Do części 20 — Ministerstwo Zdrowia — rezolucja nr 41.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WładysławKowalski">Głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem rezolucji, zechce wstać. Dziękuję. Kto jest przeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#WładysławKowalski">Rezolucja została przyjęta jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#WładysławKowalski">Wszystkie rezolucje do preliminarza budżetowego zostały przegłosowane.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o upoważnieniu Rządu do wydawania dekretów z mocą ustawy (druk nr 139). Powyższy projekt ustawy odsyłam do Komisji Prawniczej i Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o planowej gospodarce energetycznej (druk nr 138).</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#WładysławKowalski">Powyższy projekt ustawy odsyłam do Komisji Przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisyj: Odbudowy oraz Pracy i Opieki Społecznej o wniosku nagłym posłów Stronnictwa Ludowego w sprawie pomocy dla zniszczonych działaniami wojennymi powiatów woj. kieleckiego, warszawskiego, rzeszowskiego i innych (druki nr 120 i 131).</u>
          <u xml:id="u-86.8" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Beluch-Belońskiemu,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JózefBeluchBeloński">Wniosek nagły posłów Stronnictwa Ludowego w sprawie pomocy dla zniszczonych działaniami wojennymi powiatów woj. kieleckiego, warszawskiego, rzeszowskiego i innych był rozpatrywany przez Komisję Odbudowy, a następnie przez dwie komisje połączone: Komisję Odbudowy oraz Pracy i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JózefBeluchBeloński">Wnioskodawcy wnoszą o udzielenie najszybszej pomocy terenom wymienionym we wniosku, w -szczególności w woj, kieleckim 5 powiatom: kozienickiemu, iłżeckiemu, opatowskiemu, sandomierskiemu i stopnickiemu i 9 powiatom woj. warszawskiego. Te dwa województwa z wymienionymi powiatami ucierpiały najbardziej na skutek zniszczeń wojennych.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#JózefBeluchBeloński">Komisje Odbudowy i Opieki Społecznej rozszerzyły to zagadnienie, mianowicie objęły wnioskiem także te wszystkie województwa, które nie są wprawdzie wymienione we wniosku nagłym, ale które także uległy potwornemu zniszczeniu przez działania wojenne. Tak więc wszedł tu teren województw lubelskiego, wrocławskiego, rzeszowskiego, olsztyńskiego, szczecińskiego, białostockiego i ziemi lubuskiej. Wszystkie te województwa łącznie z ziemią lubuską poniosły zniszczenia niemal w takim samym stopniu, co województwa wymienione we wniosku nagłym posłów Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#JózefBeluchBeloński">Wniosek ten ma trzy aspekty.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#JózefBeluchBeloński">Pierwszy aspekt to jest sprawa doraźnej opieki, jaka na tych terenach była sprawowana. W pierwszym okresie powojennym trudno było mówić o odbudowie, nie można było myśleć o odbudowaniu zniszczonych fabryk w tych warunkach, kiedy jeszcze na tych terenach rozgrywały się działania wojenne, nie można też było myśleć wtedy o umożliwieniu ludności powrotu do normalnego bytowania. Trzeba było zająć się w pierwszym rzędzie zabezpieczeniem tej ludności możności przetrwania w okresie powojennym. Rząd w tej materii zrobił bardzo dużo, albowiem na te tereny asygnował specjalne fundusze i udzielił pomocy. Jeżeli idzie o Kielecczyznę i województwo warszawskie te dwa województwa były przedmiotem może największej troski Rządu, gdy chodziło o zaopatrzenie ludności w żywność, w potrzebną odzież odpowiednio do warunków, w jakich ludność ta znalazła się i środków, jakimi Rząd w owym czasie dysponował.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#JózefBeluchBeloński">Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na kilka cyfr dla „orientowania, jak ta pomoc, zwłaszcza w ostatnim okresie, się kształtowała. Województwo kieleckie, będące na pierwszym miejscu wśród wymienionych przeze mnie województw, w ciągu tego półrocza otrzymało prawie 90 milionów złotych na samo wyżywienie, na kuchnie ludowe dla dorosłych i dla dzieci. Rząd przywiązuję olbrzymią wagę do tego, żeby utrzymać ludność w możliwie dobrej formie, żeby tę ludność jak najszybciej można było przygotować do reproduktywizacji, żeby jak tylko zaistnieją warunki, ta ludność mogła się zagospodarować i usamodzielnić. Na drugim miejscu w tej pomocy idzie województwo warszawskie, gdzie pomoc na opiekę wynosi około 51 milionów złotych, województwo lubelskie — około 31 milionów, województwo wrocławskie — około 23 milionów, województwo rzeszowskie — około 23 milionów, wreszcie ziemia lubuska — potwornie zniszczona — ponad 12 milionów złotych i białostockie — 11 milionów złotych. Są to sumy stosunkowo nieduże, ale wydatkowane przez dobrowolną opiekę. Do tego trzeba dołączyć sumy z Ministerstwa Opieki Społecznej, które są wydatkowane każdego miesiąca w kwocie 10 milionów złotych. To są fundusze przeznaczone dla tych województw na pierwszą pomoc dla przetrwania.</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#JózefBeluchBeloński">Drugą sprawą jest sprawa rozminowania pól, które dotąd jeszcze są na tamtych terenach zaminowane. W ciągu całego okresu Rząd poprzez specjalną akcję te tereny rozminowywał. Na skutek wypadków, które miały miejsce, pozostały kaleki, wdowy i sieroty, którymi Rząd na tych terenach musi się zająć.</u>
          <u xml:id="u-87.7" who="#JózefBeluchBeloński">Trzeci aspekt tej sprawy to jest zagadnienie odbudowy. Tu wnioskodawcy kładą największy nacisk na to, żeby Rząd przystąpił jak najszybciej do odbudowy zniszczonych fabryk celem umożliwienia ludności zagospodarowania się na tych terenach. Oczywiście to jest najtrudniejszy problem. Już komisja, wyłoniona, przez Krajową Radę Narodową, odwiedziła wszystkie te tereny, zbadała możliwości, jakie wówczas istniały. Są obszerne protokoły tej komisji, jednak w hierarchii potrzeb państwowych, jakie stawia plan trzyletni, mimo że to zagadnienie jest planem objęte, niemniej jednak. Rząd nie jest w stanie zrealizować go tak szybko, jak tego wymaga interes tych województw i ich ludności.</u>
          <u xml:id="u-87.8" who="#JózefBeluchBeloński">Komisja rozpatrując to zagadnienie doszła do przekonania, że trzeba jeszcze raz się zaznajomić na miejscu z rozmiarami pomocy, jeszcze raz na miejscu trzeba stwierdzić, jak wygląda udzielana pomoc, w jakich rozmiarach ludność z niej korzysta, następnie jakie są możliwości, żeby sumy wydatkowane na opiekę społeczną doraźną można było zredukować i zastąpić pomocą na odbudowę. Oczywiście, gdyby to można było zrealizować, by te dziesiątki i setki milionów, płynące na opiekę, zużyć na odbudowę gospodarstw, byłoby to bardziej produkcyjne, Gminy, które by otrzymały pomoc na odbudowę gospodarstw, mogłyby przystąpić do produkcji rolnej, do zagospodarowania osiedli i doprowadzić te tereny do normalnych warunków życia.</u>
          <u xml:id="u-87.9" who="#JózefBeluchBeloński">Komisja stwierdziła, że jest koniecznością wysłanie delegacji, złożonej z przedstawicieli Sejmu, i zwraca się z apelem do władz państwowych, ażeby jeśli Sejm uchwali powołanie takiej komisji, władze państwowe ułatwiły jej dostanie się do wszystkich ośrodków, leżących w najdalszych zakątkach kraju, żeby komisja ta mogła zorientować się w potrzebach ludności na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-87.10" who="#JózefBeluchBeloński">Komisja uchwaliła przedłożyć Sejmowi następujący wniosek:</u>
          <u xml:id="u-87.11" who="#JózefBeluchBeloński">„Sejm Ustawodawczy powołuje Nadzwyczajną Komisję Poselską do zbadania sytuacji zniszczonych terenów przyczółkowych, złożoną z 10 osób, powołanych przez Konwent Seniorów”.</u>
          <u xml:id="u-87.12" who="#JózefBeluchBeloński">Pierwotnie miało być 7 osób, jednak następnie Konwent Seniorów, który się zajmował tą sprawą, powiększył tę ilość z 7 do 10, a to celem umożliwienia wzięcia udziału w komisji wszystkim klubom, przy czym Stronnictwo Ludowe, jako wnioskodawca, będzie miało dwóch przedstawicieli. Komisja ta po zwiedzeniu całego terenu zniszczonego będzie mogła zreferować Wysokiemu Sejmowi potrzeby terenu.</u>
          <u xml:id="u-87.13" who="#JózefBeluchBeloński">Wysoki Sejm uchwalić raczy przełożony przeze mnie wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WładysławKowalski">Czy kto pragnie zabrać głos w referowanej sprawie? Nikt głosu nie żąda, będziemy głosowali.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WładysławKowalski">Kto jest za przyjęciem zreferowanego wniosku, zechce wstać. Dziękuję, Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#WładysławKowalski">Wniosek został uchwalony jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#WładysławKowalski">Proszę kluby o zgłoszenie kandydatów do Nadzwyczajnej Komisji Poselskiej dla zbadania sytuacji zniszczonych terenów przyczółkowych.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#WładysławKowalski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Skarbowo-Budżetowej i Planu Gospodarczego o rządowych projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#WładysławKowalski">a) o planie odbudowy gospodarczej (druk nr 126)</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#WładysławKowalski">b) o państwowym planie inwestycyjnym na rok 1947 (druk nr 129).</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#WładysławKowalski">Udzielam głos sprawozdawcy planu odbudowy gospodarczej posłowi Jędrychowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#StefanJędrychowski">Wysoki Sejmie! Referując ustawę o planie odbudowy gospodarczej, muszę rozpocząć od podkreślenia tego historycznego momentu, jakiego jesteśmy uczestnikami.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#StefanJędrychowski">Z chwilą uchwalenia tej ustawy Polska wkroczy na drogę gospodarki planowej. Dużo mówiono o gospodarce planowej w Polsce w okresie. międzywojennym, ale urzeczywistnić planowanie mogła jedynie demokracja ludowa. Przejście do gospodarki planowej stało się możliwe dzięki wielkim reformom społeczno-gospodarczym, przeprowadzonym przez Krajową Radę Narodową, a w pierwszym rzędzie dzięki reformie rolnej i przejęciu na własność Państwa wielkiego i średniego przemysłu. Dopiero te reformy oddały bowiem w ręce naszego ludowego Państwa potężne środki dyspozycji gospodarczej, pozwalając na koncentrację sił gospodarstwa narodowego dla urzeczywistnienia świadomie postawionych zadań narodowych.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#StefanJędrychowski">Podobnie jak nasz model gospodarczy różni się zarówno od ustroju socjalistycznego, jak i kapitalistycznego, tak i nasz system planowania jest specyficzny. Nie obejmuje on całości gospodarstwa narodowego z jednakową ścisłością planowania, jak to się dzieje w ustroju socjalistycznym. W ustroju socjalistycznym, gdzie prawie 100% środków produkcji skupione jest w rękach państwa i spółdzielczości, plan gospodarczy we wszystkich dziedzinach gospodarki jest systemem norm, regulujących w sposób bezpośredni rozmiary produkcji, inwestycji, wymiany handlowej, kosztów własnych itd. W naszym modelu gospodarczym planowanie, pojęte jako system norm, może objąć tylko uspołecznione sektory naszej gospodarki. W odniesieniu natomiast do sektorów nieuspołecznionych, a więc w pierwszym rzędzie wobec gospodarki drobno towarowej, jak i wobec gospodarki prywatno-kapitalistycznej, plan przedstawia się nie jako system norm, regulujących poszczególne elementy gospodarowania, lecz jako system środków planowego oddziaływania przez państwo na kierunek rozwoju gospodarczego w tych sektorach, przy czym cyfry, podane w projekcie ustawy, reprezentują w tym wypadku końcowe wynika, jakie przewidujemy i zamierzamy osiągnąć, lecz nie jako normy, wiążąco wykonawców w sposób bezpośredni. Ta różnica znajduje wyraz m. in, w odimiennej terminologii ustawy. W pierwszym wypadku używa się słów: „ustala się”, albo „stanowić będzie”. W drugim wypadku słów: „dążyć się będzie” lub „stworzone zostaną warunki dla urzeczywistnienia”. O tym podwójnym, specyficznym charakterze naszego planowania nie należy zapominać, w szczególności porównując przewidziane w planie tempo rozwoju produkcji w wielkim i średnim przemyśle, stanowiącym własność Państwa, z tempem rozwoju produkcji w rolnictwie opartym w przeważającej mierze na indywidualnym, drobno-towarowym gospodarstwie chłopskim, w rzemiośle lub w drobnym prywatnym przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#StefanJędrychowski">Gospodarka planowa oznacza koncentrację sił wytwórczych i środków gospodarstwa narodowego w celu jak najszybszego osiągnięcia zadań, jakie stawia sobie nasze Państwo i rządzące w nim masy ludowe. W różnych formacjach gospodarczo-społecznych i w różnych okresach historycznych różne są zadania, jakie stawia sobie państwo w gospodarce planowej czy też w swej polityce gospodarczej w ogóle. Takim zadaniem np. może być położenie podwalin pod rozwój gospodarczy kraju poprzez uprzemysłowienie, przy czym podniesienie stopy życiowej ludności jest wtedy jedynie pośrednim rezultatem wykonania planu, wynika ze wzmożonego rozwoju gospodarczego kraju, Zadaniem polityki gospodarczej państwa może być też stworzenie warunków obronności kraju, uniezależnienie go pod względem gospodarczym od zagranicy, wzmożenie zdolności konkurencyjnej krajowej produkcji w walce o rynki światowe, zażegnanie klęski bezrobocia itd.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#StefanJędrychowski">Ustawa o planie odbudowy gospodarczej stawia jako podstawowe, bezpośrednie zadanie planu — podniesienie stopy życiowej mas pracujących, wychodząc słusznie z założenia, że stanowi ono konieczny warunek, bez którego niemożliwy jest dalszy rozwój gospodarczy kraju.</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#StefanJędrychowski">W art 4 ustawa wymienia sześć głównych dróg, prowadzących do tego celu. Są to w przełożeniu na bardziej lapidarny język:</u>
          <u xml:id="u-89.6" who="#StefanJędrychowski">1) utrwalenie reform społeczno-gospodarczych,</u>
          <u xml:id="u-89.7" who="#StefanJędrychowski">2) odbudowa,</u>
          <u xml:id="u-89.8" who="#StefanJędrychowski">3) zagospodarowanie ziem odzyskanych,</u>
          <u xml:id="u-89.9" who="#StefanJędrychowski">4) rozszerzenie stosunków gospodarczych z zagranicą,</u>
          <u xml:id="u-89.10" who="#StefanJędrychowski">5) repatriacja i reemigracja,</u>
          <u xml:id="u-89.11" who="#StefanJędrychowski">6) obniżenie kosztów własnych i wzrost wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-89.12" who="#StefanJędrychowski">Te drogi, prowadzące do zrealizowania podstawowego zadania planu, przebiegają poprzez plany wszystkich dziedzin i gałęzi gospodarstwa narodowego. Osiągnięcie podstawowego zadania planu — podniesienie stopy życiowej mas pracujących ujawni się w cyfrach na ostatni rok planu. Plan przewiduje przekroczenie w r. 1949 przedwojennego spożycia na głowę zarówno w zakresie artykułów. żywnościowych, jak i w zakresie wyrobów przemysłowych bezpośredniego użytku.</u>
          <u xml:id="u-89.13" who="#StefanJędrychowski">W zakresie spożycia żywności, które w r. 1938 wynosiło przeciętnie 2.668 kalorii na osobę dziennie, plan przewiduje osiągnięcie w 1949 r. 2.695 kalorii, przy czym przewidziane jest znaczne polepszenie składu diety w kierunku pewnego zmniejszenia w stosunku do okresu przedwojennego spożycia chleba i kartofli na rzecz zwiększenia spożycia nabiału, tłuszczów, mięsa, i ryb, cukru oraz warzyw i owoców.</u>
          <u xml:id="u-89.14" who="#StefanJędrychowski">W zakresie spożycia artykułów przemysłowych plan przewiduje osiągnięcie lub przekroczenie przedwojennego poziomu spożycia na głowę ludności w 1947 r. w tkaninach wełnianych i jedwabnych, w papierze, węglu opałowym, zapałkach, papierosach, środkach do prania i soli; w J948 r. — w tkaninach bawełnianych, lnianych, w wyrobach dzianych, w skórze miękkiej, w 1949 — mydle. Jedynie spożycie skóry twardej ma pozostać w 4949 r. poniżej poziomu przedwojennego.</u>
          <u xml:id="u-89.15" who="#StefanJędrychowski">Przewiduje się prawie pięciokrotny wzrost spożycia węgła, trzykrotny zapałek, blisko trzykrotny — papierosów.</u>
          <u xml:id="u-89.16" who="#StefanJędrychowski">W zakresie spożycia zbiorowego — rozdział trzeci ustawy o planie odbudowy gospodarczej zajmuje się sprawami zdrowia i opieki społecznej, rozdział czwarty — sprawami oświaty i nauki. Plan przewiduje znaczną rozbudowę publicznych instytucji ochrony zdrowia, zwiększenie ilości zabiegów lekarskich i porad. Zwłaszcza silne tempo rozwoju przewiduje się w zakresie opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem. Pewne zmniejszenie nasilenia akcji w dalszych latach planu przewiduje się jedynie w dziedzinie walki z epidemiami i akcji przeciwwenerycznej. Wychodząc ze słusznego założenia, że zasadniczy nacisk na te dziedziny winien być położony w pierwszych latach planu.</u>
          <u xml:id="u-89.17" who="#StefanJędrychowski">Podobnie duże tempo rozwoju przewiduje plan w zakresie instytucyj opieki społecznej, kładąc szczególny nacisk na rozwój żłobków, domów matki i dziecka i domów dziecięcych, jak również opieki otwartej nad matką i dzieckiem, W zakresie szkolnictwa przewiduje się dalszy wzrost ilości szkół powszechnych. oraz nauczycieli i uczniów w tych szkołach, wzrost ilości uczniów szkół średnich ogólnokształcących, wzrost ilości katedr, wykładowców, uczniów szkół wyższych. Szczególny nacisk kładzie plan na rozwój szkolnictwa zawodowego, co wiąże się z problemem zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-89.18" who="#StefanJędrychowski">Pewną lukę w planie odbudowy gospodarczej stanowi brak cyfr syntetycznych, dotyczących rozwoju komunalnych instytucji użyteczności publicznej i ich usług. Należy wyrazić tu życzenie, aby takie cyfry opracowane już były na rok 1948, co pozwoli na usprawnienie gospodarki komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-89.19" who="#StefanJędrychowski">Przewidywany w planie wzrost przeciętnego indywidualnego spożycia na głowę ludności, jak wzrost spożycia zbiorowego, uwarunkowany jest wzrostem dochodu narodowego. Ustawą o planie odbudowy gospodarczej przewiduję wzrost dochodu narodowego planowanego na rok 1949 o 13% powyżej poziomu przedwojennego. Oznacza to przeszło dwukrotne zwiększenie dochodu narodowego w porównaniu z 1946 r.</u>
          <u xml:id="u-89.20" who="#StefanJędrychowski">Wzrost dochodu narodowego osiągnie się w pierwszym rzędzie przez wzrost produkcji rolnej i przemysłowej, jak też i przez wzrost wartości usług w dziale transportu i łączności, handlu i bytu, oświaty i zdrowia, administracji publicznej, służby domowej, zawodów wolnych itp., które plan zalicza wszystkie do ogólnego szacunku dochodu społecznego. Zmiany w strukturze społeczno-gospodarczej Polski znajdą wyraz w tym, że gdy przed wojną 39% dochodu narodowego stanowił dochód z rolnictwa, lasów i rybołóstwa, a 32% dochód z przemysłu i 29% dochód z usług, to plan przewiduje, że w r. 1949 dochód z rolnictwa, lasów i rybołóstwa będzie stanowił 26%, dochód z przemysłu i rzemiosła — 42%, dochód z usług 32% dochodu narodowego. Dochód narodowy z rolnictwa, lasów i rybołóstwa wzrośnie w 1949 r. dwukrotnie w porównaniu z 1946 r., dochód z przemysłu i rzemiosła dwa i półkrotnie.</u>
          <u xml:id="u-89.21" who="#StefanJędrychowski">Wzrost dochodu narodowego nie może być osiągnięty bez wzrostu produkcji i dlatego najbardziej istotną, najbardziej decydującą część planu stanowią te artykuły i tablice, które mówią o wzroście produkcji rolnej i przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-89.22" who="#StefanJędrychowski">Cyfry dotyczące wzrostu produkcji rolnej stanowią liczbowe ujęcie przewidywań rezultatów pracy setek tysięcy indywidualnych gospodarstw chłopskich. Na te rezultaty składa się samoczynna działalność przyrody, pomoc państwa, ale przede wszystkim ofiarna, pełna napięcia praca chłopa polskiego. Nigdy by nie. można myśleć o takim tempie odbudowy i rozwoju rolnictwa, jakie przewiduje plan, przy zachowaniu starego obszarniczego ustroju gospodarstwa rolnego w Polsce. Przeprowadzenie reformy rolnej, likwidacja majątków obszarniczych i dział ich ziemi pomiędzy gospodarstwa chłopskie — stworzył możność stosunkowo szybkiej odbudowy rolnictwa, a zwłaszcza produkcji hodowlanej.</u>
          <u xml:id="u-89.23" who="#StefanJędrychowski">Ogromna pomoc Państwa w dziedzinie odbudowy rolnictwa, przewidziana w planie, wyraża się w kontynuowaniu dzieła reformy rolnej, pomocy w zaludnieniu i zagospodarowaniu rolniczym ziem odzyskanych, pomocy w odbudowie gospodarstw zniszczonych i zabudowań nowopowstałych, dostarczaniu rolnictwu dodatkowej siły pociągowej w postaci koni z importu i traktorów, dostarczaniu maszyn i narzędzi rolniczych, dostarczaniu nawozów sztucznych, organizacji i rozbudowie przetwórczego przemysłu rolnego, planowej kontraktacji przez państwowy przemysł kultur technicznych, pomocy w rozwoju spółdzielczości wiejskiej i organizacji obrotu produktami rolnymi, elektryfikacji i radiofikacji wsi, ogólnemu podnoszeniu warunków komunikacyjnych, zdrowotnych i kulturalnych życia mas chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-89.24" who="#StefanJędrychowski">W ramach planu parcelacja gospodarstw folwarcznych obejmie 150 tysięcy ha na ziemiach dawnych i 880 tysięcy ha na fletniach odzyskanych. Akcją osiedleńczą na ziemiach odzyskanych objęte będzie 200 tysięcy gospodarstw, przy czym w tej liczbie osadnicy przejmą 40 tysięcy gospodarstw indywidualnych już istniejących, 75 tysięcy gospodarstw powstanie z parcelacji bauerskich folwarków poniemieckich, 20 tysięcy z parcelacji majątków junkierskich, 65 tysięcy zorganizuje się na razie w ramach spółdzielni parcelacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-89.25" who="#StefanJędrychowski">Parcelacja i osadnictwo na ziemiach odzyskanych da możność przesunięcia w okresie wykonywania planu 800 tysięcy osób ludności rolniczej z ziem dawnych na ziemie odzyskane, co doprowadzi do zredukowania przeludnienia rolniczego na ziemiach dawnych, szacowanego obecnie na dwa miliony 100 tysięcy do 1 miliona 300 tysięcy i do jednoczesnego zmniejszenia niedoboru ludności rolniczej na ziemiach odzyskanych o 500 tysięcy, uwzględniając wysiedlenie reszty niemieckiej ludności rolniczej. W połączeniu z nasyceniem siłą pociągową da to również możność całkowitej, likwidacji odłogów w roku gospodarczym 1948/49. Ogrom tego osiągnięcia można sobie uświadomić stwierdziwszy, że odłogi stanowiły w 1946 r. około 6 milionów ha, czyli blisko trzecią część wszystkich użytków rolnych w całej Polsce.</u>
          <u xml:id="u-89.26" who="#StefanJędrychowski">Pomoc Państwa w dostarczeniu rolnictwu dodatkowej siły pociągowej wyrazi się — obok popierania hodowli i stymulowania w ten sposób przyrostu naturalnego — w imporcie koni z zagranicy i w dostarczaniu traktorów. Zważywszy że siła pociągowa jest czynnikiem minimum w odbudowie rolnictwa, Państwo dołoży niewątpliwie wszystkich starań, aby osiągnąć maksymalny możliwy import koni z zagranicy. Przewidziane w planie cyfry wzrostu pogłowia koni stanowią podsumowanie szacunku przyrostu naturalnego i szacunku możliwości importowych. Uzupełniającą siłę pociągową, potrzebną do uprawy przewidzianej w planie powierzchni. Państwo dostarczy w postaci traktorów. Należy sobie jednak zdawać sprawę, że nawet po wykonaniu planu Polska pozostanie jeszcze Polską konną, a nie traktorową. W końcowym roku planu 94,5% ogólnej powierzchni uprawnej zostanie uprawione końmi, a tylko 5 i pół % traktorami; pod względem traktoryzacji rolnictwa pozostajemy w tyle nie tylko za Związkiem Radzieckim czy Stanami Zjednoczonymi, ale również za Czechosłowacją i Francją, jeżeli ta ostatnia wykona swój plan. Jeżeli tak jest, to przede wszystkim dlatego że traktoryzacji rolnictwa nie można opierać na imporcie. Plan trzyletni stworzy jednak przesłanki traktoryzacji rolnictwa na przyszłość, przewidując uruchomienie w 1947 krajowej produkcji traktorów. Na razie produkcja ta nie wystarczy nawet na zaspokojenie tak skromnie zakreślonego zapotrzebowania na traktory i brakujące ilości trzeba będzie sprowadzać z zagranicy. Prawidłowa i racjonalna gospodarka parkiem traktorowym winna te ilości możliwie ograniczyć. Należy mieć nadzieję, że przeprowadzona przez Rząd reorganizacja administracji traktorami da pozytywnie rezultaty. Należy podkreślić kluczowe znaczenie sprawy szkolenia traktorzystów.</u>
          <u xml:id="u-89.27" who="#StefanJędrychowski">Duży nacisk kładzie plan na zaopatrzenie wsi w maszyny i narzędzia rolnicze. Produkcja krajowa w tej dziedzinie już w 1946 r. osiągnęła poziom przedwojenny Polski w granicach z 1939 r. Plan przewiduje prawie trzykrotny wzrost tej produkcji, Produkcja ta wartościowo będzie się równała produkcji czechosłowackiej w tym samym czasie, Import maszyn i narzędzi rolniczych odegra rolę uzupełniającą i będzie się ograniczał do typów w kraju nieprodukowanych.</u>
          <u xml:id="u-89.28" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie zaopatrzenia rolnictwa w nawozy sztuczne nastąpi w okresie planu prawie dwukrotny wzrost w stosunku do stanu przedwojennego w Polsce w starych granicach, a trzykrotny wzrost w stosunku do powojennego punku wyjścia, Planowane zużycie nawozów azotowych i fosforowych pokryje rosnąca z roku na rok produkcja krajowa, przy czym jednak produkcja nawozów fosforowych wymaga stałych dostaw z zagranicy surowca — fosforytów i apatytów, Zaopatrzenie rolnictwa w nawozy potasowe opiera się wyłącznie na imporcie, jakkolwiek ustawa zapowiada przystąpienie do poszukiwania złóż soli potasowych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-89.29" who="#StefanJędrychowski">Podane przeze mnie fakty obrazują ogromny wkład Państwa w dzieło odbudowy rolnictwa. Tempo rozwoju gałęzi przemysłu, pracujących na potrzeby rolnictwa, stoi na jednym z pierwszych miejsc. Import dla rolnictwa, pokrywany w głównej mierze eksportem węgla i wyrobów przemysłowych, korzysta z pierwszeństwa narówni z importem podstawowych surowców przemysłowych. Naiwnością, błędem lub demagogią byłoby twierdzenie, że można drogą zwiększenia pomocy państwa znacznie przyśpieszyć tempo odbudowy rolnictwa. Po pierwsze — pomoc państwa nie zawsze może dać proporcjonalne efekty, gdyż rezultaty produkcji zależą jeszcze od dwóch innych czynników, powtóre pomoc państwa ma swoje nieprzekraczalne granice maksymalne w postaci ograniczonej i powiększającej się w określonych granicach zdolności wytwórczej związanych z rolnictwem gałęzi przemysłu i w postaci ograniczonych możliwości importowych. Dlatego też przewidziane w ustawie tempo rozwoju produkcji rolnej należy uznać za maksymalne w danych warunkach. Wytrzymuje zresztą ono porównanie z tempem rozwoju produkcji rolnej, przewidzianym w innych znanych nam planach. W rezultacie plan trzyletni przewiduje podwojenie w ciągu dwóch lat produkcji żyta, dwa i półkrotne zwiększenie produkcji pszenicy, zwiększenie o połowę produkcji ziemniaków i buraków cukrowych. Nastąpi to drogą powiększenia ogólnej powierzchni uprawnej do 95% przedwojennej, przy czym plan przewiduje silniejsze zwiększenie produkcji pszenicy i buraków cukrowych niż żyta i ziemniaków, najsilniejsze zaś tempo wzrostu powierzchni uprawy lnu i konopi i roślin oleistych. Drugim czynnikiem wzrostu produkcji roślinnej będzie zwiększenie plonów z 1 ha do poziomu od 81% do 88% w stosunku do stanu przedwojennego. Wydaje się, że plan przewiduje nieco słabe tempo wzrostu plonów buraka cukrowego z 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-89.30" who="#StefanJędrychowski">W zakresie produkcji hodowlanej zaczynamy odbudowę od niezwykle niskiego poziomu, posiadając w 1946 roku zaledwie 48% przedwojennej ilości koni, 37,2% bydła rogatego, 36% trzody chlewnej, 25% owiec, 40% drobiu. W dwóch działach hodowli — trzody chlewnej i drobiu stawiamy sobie zadanie przekroczenia stanu przedwojennego. Tempo rozwoju innych działów hodowli z natury rzeczy musi być powolniejsze, jednakże spowoduje wzrost liczby koni (łącznie z importem) o 42,8%, bydła rogatego o 32,9%, owiec o 51,3%. Ten wzrost wyraża się też w odpowiednich cyfrach wzrostu produkcji nabiału, mięsa, tłuszczu i wełny.</u>
          <u xml:id="u-89.31" who="#StefanJędrychowski">Przewidziany w planie rozwój produkcji rolniczej pozwoli na osiągnięcie całkowitej samowystarczalności w dziedzinie produkcji zbożowej i ziemniaków oraz produkcji mięsnej, a nawet na osiągnięcie pewnych nadwyżek w końcowych latach planu. Troska o utrzymanie opłacalności poszczególnych działów hodowli i o zabezpieczenie na przyszłość rynków zbytu dla produktów hodowlanych zmusza już teraz do zorganizowania eksportu tych artykułów, Znalazło to wyraz w zawartej ostatnio umowie handlowej polsko-brytyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-89.32" who="#StefanJędrychowski">Jedynie w dziedzinie tłuszczów pozostanie jeszcze w 1949 roku pewien deficyt, który trzeba będzie pokryć importem tłuszczów roślinnych lub surowców do ich produkcji, bądź też tłuszczów zwierzęcych np. smalcu. W zakresie zbożowym spodziewamy się osiągnąć samowystarczalność po żniwach 1948 r. Początkowe nadzieje na osiągnięcie samowystarczalności zbożowej już w roku gospodarczym 1947/48 pokrzyżowane zostały przez najmniej obliczalny z czynników, wpływających na odbudowę rolnictwa, mianowicie naturę. Niezwykle ciężka tegoroczna zima, skutki powodzi i przewlekły okres suszy na wiosnę spowodowały, że tegoroczne zbiory będą gorsze od przewidywanych. W związku z tym w imieniu Komisji Planu Gospodarczego proponuję, aby Wysoki Sejm uchwalił poprawkę do art. 11, ust. b) polegającą na dodaniu po wyrazach „osiągnięcie „w” wyrazu „końcu”. Poprawka ta umiejscawia osiągnięcie samowystarczalności zbożowej w końcu 1948 r. Komisja proponuje również w art. 15 w punkcie A w wierszu 1 po wyrazie „roślinnej” dodać wyrazy „w normalnych warunkach klimatycznych”, przez co przewidziane planem cyfry powierzchni uprawnej plonów z 1 ha i zbiorów będą traktowane jako średnie, osiągane w normalnych, a więc ani wyjątkowo dobrych, ani wyjątkowo złych warunkach klimatycznych. Sytuacja będzie wymagała zatem jeszcze w roku bieżącym pokrycia deficytu zbożowego w drodze importu lub pomocy zagranicznej, mimo to w sumie nie ma podstaw do traktowania tego roku jako gorszego od poprzedniego pod względem aprowizacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-89.33" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie gospodarstwa leśnego plan oznacza w zasadzie stabilizację na poziomie osiągniętym w 1946 r. Produkcja drewna ustalona jest niezmiennie na 13 milionów m3 rocznie, w tej liczbie 11 milionów m3 grubizny. Oznacza to zahamowanie nieracjonalnych wyrębów i tym samym zahamowanie procesów dekapitalizacji pod warunkiem, że się nie dopuści do nielegalnego wyrębu. Dalsze zwiększenie produkcji drewna jest możliwe dopiero po dłuższym okresie czasu drogą dodatkowego zalesienia słabych gruntów rolnych i nieużytków, jak również zrębów wojennych. Tylko spośród, gruntów, leżących obecnie odłogiem, przewidziane jest do zmiany użytkowania 900 tys. ha. Jednakże w związku ze słuszną zasadą dania pierwszeństwa inwestycjom szybko rentującym się, ani te grunty, ani zręby wojenne nie będą mogły być zalesione całkowicie w okresie planu. Plan przewiduje zalesienie ogółem tylko 290 tys. ha, w tym 128 tys. ha zrębów wojennych. Drugim środkiem wzrostu produkcji leśnej mogłoby być doprowadzenie stanu zagospodarowania lasów na ziemiach dawnych do poziomu lasów na ziemiach odzyskanych. Dziś przeciętny roczny przyrost z 1 ha na ziemiach dawnych wynosi 6,5 m3, na ziemiach odzyskanych 2,1 m3. Osiągnięcie w całej Polsce tej ostatniej cyfry dałoby również zwiększenie wyrębu drewna o 2 miliony m3 rocznie. Są to jednak wszystko zabiegi długofalowe. Na razie należy się liczyć w związku z potrzebami odbudowy kraju ze wzrastającym niedoborem drewna, który wyniesie w 1949 r. — 4 miliony m3.</u>
          <u xml:id="u-89.34" who="#StefanJędrychowski">Plan nie daje odpowiedzi na pytanie co do sposobu pokrycia tego niedoboru. W związku z tym wyraziłem na komisji sejmowej pod adresem Centralnego Urzędu Planowania dezyderat w sprawie opracowania planu zastąpienia drewna opałowego przez węgiel kamienny, a w szczególności przez paliwo miejscowe — węgiel brunatny i torf, oraz zastąpienia drewna jako budulca w gospodarstwie wiejskim i w innych zastosowaniach, np. w kolejnictwie — materiałami zastępczymi. Należy opracować także plan importu handlowego niektórych gatunków drewna, a w szczególności plan przywozu drewna z Niemiec na poczet reparacji. W zakresie rozwoju produkcji przemysłowe plan przewiduje łączny wzrost produkcji państwowej, spółdzielczej i prywatnej w 1949 r. o 50% w stosunku, do r. 1947. W ciągu całego 3-letniego okresu planu wzrost produkcji przemysłowej w sektorze publicznym wyniesie 140% w porównaniu do r. 1946. Oznacza to, że najsilniejsze tempo wzrostu produkcji przypada na pierwszy rok wykonania planu. Jest to zrozumiałe ze względu na łatwiejszą początkowo możność osiągnięcia wzrostu produkcji drogą uruchomienia nieczynnych zakładów przemysłowych, bądź też likwidacji tzw. wąskich gardeł. W stosunku do r. 1938 dochód z przemysłu i z rzemiosła wzrośnie w okresie planu o 48%. Ten wzrost rozkłada się jednakże nierównomiernie na produkcję środków wytwórczych i na produkcję przedmiotów konsumpcji. W zakresie produkcji środków wytwórczych w 1949 r. poziom produkcji będzie stanowił 171,4% przedwojennego w zakresie przedmiotów konsumpcji tylko 87,5% przedwojennej, co w przeliczeniu na głowę ludności daję odpowiednio wskaźnik 250 i 125. Pozornie wydawało się, że tego rodzaju dysproporcja jest sprzeczna z podstawowym założeniem planu — wzrostem stopy życiowej ludności. Tak jednak nie jest. Rzecz polega na tym, że nasz potencjał przemysłowy po wojnie z uwzględnieniem przyłączenia ziem odzyskanych i rezultatów zniszczeń wojennych, ma zupełnie inną strukturę od przedwojennej. Struktura ta przesunęła się bardziej w kierunku produkcji środków wytwórczych. Ten fakt właśnie zwalnia nas w okresie planu od konieczności rozbudowy podstawowych gałęzi przemysłu na rzecz możliwie maksymalnego tempa przemysłowej produkcji dóbr konsumpcyjnych. Przedstawiona przeze mnie na komisji analiza planowego wzrostu wskaźników produkcji w porównaniu z grudniem 1945 r. i styczniem 1946 r., a więc z okresem, w którym można uważać za ukończone wstępne uruchomienie przemysłu, nie wymagające większych nakładów inwestycyjnych, wykazuje oddanie pierwszeństwa rozwojowi artykułów przemysłowych bezpośredniej konsumpcji. Pośród środków wytwórczych wysoki wskaźnik produkcji wykazują tylko surowce i półfabrykaty, których brak hamuje rozwój innych gałęzi produkcji, jak np. gaz płynny i gazolina, rudy żelazne, celuloza sulfitowa i natronowa, miazga drzewna, soda amoniakalna, artykuły budowlane, jak klinkier budowlany, wapno palone i cement oraz niektóre środki inwestycyjne, warunkujące odbudowę innych gałęzi przemysłu oraz transportu i rolnictwa, jak wagony towarowe, obrabiarki do drzewa i metali, maszyny i narzędzia rolnicze, pasy transmisyjne.</u>
          <u xml:id="u-89.35" who="#StefanJędrychowski">Porównanie ze znanymi nam planami gospodarczymi innych krajów wykazuje, że tempo rozwoju produkcji przemysłowej w Polsce bynajmniej nie jest zbyt szybkie, jakby to chcieli przedstawić zwolennicy agraryzacji kraju.</u>
          <u xml:id="u-89.36" who="#StefanJędrychowski">Plan trzyletni przewiduje wzrost produkcji węgla kamiennego z 38 milionów ton w 1938 r. do 77 1/2 milionów ton w 1949 r. Charakterystyczne jest przytem, że z tej ilości na ziemiach starych wyprodukujemy 49 milionów ton, czyli o 29% więcej niż przed wojną. Plan przewiduje stopniowe zwiększenie eksportu węgla z 30% do blisko 40% produkcji krajowej. Węgiel stanowi podstawę rozwoju całego naszego przemysłu i podstawę handlu zagranicznego, w tej liczbie i podstawę uzyskiwania kredytów. Ten, kto chce ograniczyć tempo rozwoju górnictwa węglowego, godzi nie tylko bezpośrednio w import sprowadzanych za węgiel środków żywności, nawozów sztucznych, koni, surowców przemysłowych, ale również podcina naszą pozycję międzynarodową, gdyż zmierza do zmniejszenia naszego pozytywnego wkładu w odbudowę Europy.</u>
          <u xml:id="u-89.37" who="#StefanJędrychowski">Plan 3-letni przewiduje wzrost wydobycia ropy o 67% w stosunku do r. 1946. Wobec jednak wzrostu zużycia paliwa płynnego, produkty z ropy krajowe i przez cały okres planu będą pokrywały zaledwie 4-tą część krajowego zużycia. Wzrost produkcji ropy i gazu ziemnego zależy od wyników poszukiwań geologicznych i wierceń, które plan już częściowo dyskontuje. Wobec odkryć gazu ziemnego należy podkreślić konieczność budowy gazociągów, w szczególności gazociągu łączącego źródła wydobycia gazu z Warszawą.</u>
          <u xml:id="u-89.38" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie energii elektrycznej wzrost ma stanowić 111% produkcji przedwojennej. Wobec tego, że wskaźnik ogólny wzrostu produkcji przemysłowej jest znacznie wyższy, należy liczyć się z możliwością niedoboru energii elektrycznej, który wprawdzie zawsze możemy wypełnić węglem, jednakże to prowadziłoby do utrwalania i pogłębiania zacofania technicznego naszego -przemysłu, Wobec tego zgłosiłem na Komisji Planu Gospodarczego dezyderat pod adresem Centralnego Urzędu Planowania, aby został sporządzony szczegółowy bilans energetyczny i obmyślone środki zaradzenia niedoborowi energii elektrycznej. Podstawową trudność stanowi tu ograniczona możność zakupu zagranicą koniecznych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-89.39" who="#StefanJędrychowski">W świetle tych trudności wręcz szkodnickiego charakteru nabierają wszelkie projekty, zmierzające do osłabienia tempa rozwoju naszej bazy energetycznej. Zmierzają one w prostej linii do podcięcia możliwości rozwoju całego naszego przemysłu, nie mówiąc już o elektryfikacji wsi.</u>
          <u xml:id="u-89.40" who="#StefanJędrychowski">Krajowa produkcja rur żelaznych ma osiągnąć w 1949 r. 97% wydobycia przedwojennego, pokrywając pod względem zawartości żelaza zaledwie 25% krajowego zapotrzebowania. Wzrost produkcji rud cynku ma również zmniejszyć niedobór tego surowca.</u>
          <u xml:id="u-89.41" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie hutnictwa żelaznego najistotniejszym problemem jest dysproporcja pomiędzy produkcją surówki żelaznej i stali surowej a niedostateczną produkcją wyrobów walcowanych, Dysproporcja ta, będąca rezultatem nierównomierności zniszczeń wojennych, nie zostanie zlikwidowana w latach planu z powodu zbyt wielkich nakładów inwestycyjnych, jakich by to wymagało, Niedobór wyrobów walcowanych przy jednoczesnej pewnej nadwyżce stali i surówki żelaznej będzie więc musiał być pokryty w drodze porozumień z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-89.42" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie przemysłu metalowego najsilniejszy nacisk położony jest na wzrost produkcji wagonów towarowych i parowozów, obrabiarek do metali i drzewa oraz narzędzi i maszyn rolniczych. Na uwagę zasługuje planowane zapoczątkowanie produkcji traktorów, samochodów ciężarowych i maszyn okrętowych. Rozwój przemysłu metalowego ściśle warunkuje odbudowę transportu kolejowego, mechanizację rolnictwa, motoryzację oraz odbudowę i rozwój wszystkich niemal gałęzi przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-89.43" who="#StefanJędrychowski">Rozwój przemysłu elektrotechnicznego doprowadzi do dwukrotnego niemal zwiększenia produkcji żarówek i ponad dwukrotnego wzrostu produkcji maszyn elektrycznych. W dziedzinie produkcji akumulatorów osiągniemy wzrost o około 40% Natomiast w dziedzinie produkcji ogniw i odbiorników radiowych pozostaniemy w tyle za produkcją przedwojenną. Plan przewiduje poważny wzrost produkcji przemysłu teletechnicznego.</u>
          <u xml:id="u-89.44" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie przemysłu chemicznego najpoważniejszy wzrost osiągnie produkcja nawozów fosforowych i azotowych oraz deficytowych artykułów, jak soda kaustyczna i amoniakalna, mydło oraz opony dętki.</u>
          <u xml:id="u-89.45" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie przemysłu włókienniczego plan przewiduje silniejszy wzrost w porównaniu z okresem przedwojennym przemysłu wełnianego niż bawełnianego i z włókien łykowych. W r. 1949 produkcja tkanin bawełnianych ma osiągnąć stan przedwojenny, podczas gdy produkcja tkanin wełnianych przekroczy poziom przedwojenny o 50%. Produkcja włókiennicza pokryje zwiększone spożycie artykułów włókienniczych i da pewne nadwyżki na eksport, które wyniosą 20% krajowej produkcji tkanin bawełnianych, 50% produkcji tkanin z włókien łykowych, głównie lnianych, od 10 do 15% tkanin jedwabnych oraz do 20% tkanin wełnianych. Ten eksport jest uzasadniony koniecznością częściowego przynajmniej pokrycia przez przemysł włókienniczy wydatku dewizowego, związanego z zakupem zagranicą bawełny, wełny, juty, celulozy i przynajmniej w ciągu kilku lat jeszcze — lnu i konopi, Produkcja przemysłu skórzanego z powodu niedostatecznego zaopatrzenia w surowiec znajduje się obecnie na bardzo niskim poziomie w porównaniu ze stanem przedwojennym tak, że nawet jej więcej niż trzykrotny wzrost w okresie planu nie spowoduje jeszcze przekroczenia poziomu przedwojennego.</u>
          <u xml:id="u-89.46" who="#StefanJędrychowski">Produkcja ta w wysokim stopniu zależy od importu surowca, gdyż krajowa produkcja skór surowych pokryje zaledwie czwartą część zużycia, Tempo rozwoju przemysłu skórzanego ma na celu jedynie nasycenie rynku wewnętrznego i likwidację głodu towarowego na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-89.47" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie przemysłu papierniczego przewidziany w planie wzrost produkcji da możność podwyższenia spożycia papieru z 6 kg na głowę w 1938 r. do 10,1 kg w 1949 r., co jest warunkiem podniesienia poziomu kulturalnego kraju. Na eksport przeznacza się zaledwie 5–6% produkcji, przy czym będą to nadwyżki określonych asortymentów. Plan przewiduje dość znaczny wzrost produkcji półfabrykatów — celulozy i miazgi drzewnej, co przyczyni się do zmniejszenia dysproporcji na tym odcinku i zależności od zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-89.48" who="#StefanJędrychowski">Państwowy przemysł materiałów budowlanych podzielony jest pomiędzy Ministerstwo Przemysłu i Handlu i Ministerstwo Odbudowy. Może budzić pewne zastrzeżenia dość silne tempo rozwoju produkcji drobnych zakładów, podlegających Ministerstwu Odbudowy, tym bardziej że rentowność nakładów w zakładach, podlegających Ministerstwu Odbudowy, jest znacznie mniejsza niż w zakładach Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Podobna sytuacja jest na odcinku przemysłu drzewnego, gdzie zakłady, podlegające Ministerstwu Leśnictwa, wykazują mniejszą rentowność inwestycji niż zakłady, podlegające Ministerstwu Przemysłu i Handlu. Obydwie te sprawy zgłosiłem jako dezyderat pod adresem. Centralnego Urzędu Planowania.</u>
          <u xml:id="u-89.49" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie przemysłu spożywczego na plan pierwszy wybija się rozwój produkcji cukru. Produkcja ta w 1949 r. przekroczy poziom przedwojenny o 22%. Pozwala to na wzrost z 12 kg na głowę w r. 1938 i 1947 do 22 kg w r. 1949 i na przeznaczenie na eksport 100 000 ton rocznie. Ze względu na całkowite oparcie się przemysłu cukrowniczego na surowcu krajowym i korzyści, jakie daje to rolnictwu, jego rozwój nie może budzić wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-89.50" who="#StefanJędrychowski">W innych działach przemysłu spożywczego zasługuje na zbadanie przez Centralny Urząd Planowania sprawa zbyt małej rentowności inwestycji w państwowym przemyśle spożywczym. Również jako dezyderat wysunąłem na komisji sprawę powiększenia tempa odbudowy rybnego przemysłu przetwórczego ze względu na periodyczne kryzysy zbytu ryby, Wzrost produkcji monopoli: solnego, spirytusowego i zapałczanego pozwoli na pokrycie wzrastającego spożycia krajowego, a w zakresie soli i wyrobów spirytusowych na wydzielenie pewnych nadwyżek na eksport.</u>
          <u xml:id="u-89.51" who="#StefanJędrychowski">Przeprowadzona analiza rozwoju poszczególnych gałęzi produkcji w planie trzyletnim pozwala na stwierdzenie, że wszelka krytyka zarzucająca planowi niepotrzebne „forsowanie wszystkich gałęzi przemysłu”, a niektórych zwłaszcza „pod kątem aktualnej koniunktury eksportowej lub daleko przyszłościowych potrzeb”, jak to twierdził na komisji poseł Załęski, nie ma żadnego uzasadnienia. Eksport węgla i cukru oznacza jedynie wymianę bogactw naszego kraju na konieczne nam surowce i środki żywnościowe, eksport wyrobów włókienniczych związany jest z pełnym wykorzystaniem istniejących urządzeń produkcyjnych i siły roboczej. Oczywiście z punktu widzenia całości gospodarstwa narodowego nieobojętne są koszta własne produkcji przemysłowej i wydajność pracy. Z różnych stron sugeruje się, iż przemysł nasz ma zbyt wysokie koszta produkcji, że wydajność pracy jest katastrofalnie mała. Poseł Załęski w tej Wysokiej Izbie usiłował oprzeć tę ostatnią tezę na nieprawdziwych cyfrach, co zostało stwierdzone przez sąd honorowy. W istocie rzeczy wydajność pracy w szeregu gałęzi przemysłu, jak np., przemysł metalowy czy przemysł materiałów budowlanych, podlegających Ministerstwu Przemysłu i Handlu, przekroczyła już w 1946 r. poziom przedwojenny; w innych jak np. przemysł chemiczny lub przemysł drzewny Ministerstwa Przemysłu i Handlu była bliska wydajności przedwojennej. Są jednak takie gałęzie przemysłu, w których wydajność pracy wynosiła w 1946 około połowy wydajności przedwojennej, np. przemysł spożywczy lub skórzany. Przez zestawienie cyfr zaludnienia z cyframi wzrostu produkcji w planie trzyletnim możemy odtworzyć obraz dalszego wzrostu wydajności pracy w przemyśle. Wzrost ten w ciągu dwóch lat ma wynieść od 55,4% (w przemyśle spożywczym) do 2,8% w przemyśle budowlanym w Ministerstwie Odbudowy. Jedynie w monopolu zapałczanym przewiduje się spadek wydajności pracy o 8,17%, co wymagałoby dodatkowego zbadania. Wielka nierównomierność przewidywalnego wzrostu wydajności pracy w poszczególnych gałęziach przemysłu tworzy konieczność centralnego wniknięcia w tę sprawę, tym bardziej, że badanie wydajności pracy doprowadzi nas łatwo do stwierdzenia braków technicznych naszego przemysłu. Podobnie nasuwa się konieczność jednolitego planowania kosztów własnych przemysłu, począwszy od roku 1948.</u>
          <u xml:id="u-89.52" who="#StefanJędrychowski">Troska o wydajność pracy i obniżenie kosztów produkcji jest podstawową, troską klasy robotniczej, jej partii i związków zawodowych, a także Ministra Przemysłu i Handlu i jego współpracowników, Gdy jednak troska ta w ustach opozycji kojarzy się z atakami przeciwko inwestycjom przemysłowymi, koniecznym dla zwiększenia wydajności pracy i zmniejszenia kosztów produkcji, z walką przeciwko modernizacji, z doradzaniem rozdrobnienia przemysłu i stosowania zacofanych metod produkcji, to jest to troska wilka, który się przebrał w owczą skórę.</u>
          <u xml:id="u-89.53" who="#StefanJędrychowski">Nawet najsilniejszy wzrost produkcji rolnej i przemysłowej nie mógłby dać pożądanego wzrostu stopy życiowej ludności i nie mógłby w ogóle dojść do skutku, gdyby nie towarzyszył mu jednoczesny, odpowiedni rozwój transportu. W myśl planu przewozy towarowe mają wzrosnąć w 1949 r. w porównaniu z rokiem 1947 o około 42,8%. Jest to minimalny wzrost, zapewniający przewiezienie towarów masowych. Jednocześnie jednak ustawa przewiduje wzrost przewozów towarowych wyrażonych w tonokilometrach tylko o 25,8%. Stawia to przed gospodarką narodową bardzo poważne zadanie skrócenia długości przewozów, Oznacza to także, że koleje będą musiały pracować z niesłabnącym napięciem bez poważniejszych rezerw. Nawet po wykonaniu planu trzyletniego Polska pod względem transportu pozostanie nadal krajem kolei żelaznych, Udział kolei w przewozach towarowych wyniesie 98%, udział dróg wodnych zaledwie 2%, Jedynie w przewozach pasażerskich, które mają wzrosnąć o 16% w porównaniu z r. 1947, udział transportu samochodowego dojdzie do 18%.</u>
          <u xml:id="u-89.54" who="#StefanJędrychowski">Troskę budzą niedostateczne cyfry przeładunku towarów masowych w portach. Przewiduje się mianowicie wzrost tej cyfry z 11,1 miliona ton w 1947 r. do 22,7 miliona ton w 1949 r. Tymczasem eksport samego węgla przewidziany jest w r. 1949 w ilości 30 mil ton. Uwzględniając, że około 8 milionów ton będzie mogło być wyeksportowane bezpośrednio drogą kolejową, ale że z drugiej strony należy się liczyć z przeładunkiem rudy importowanej i — w tranzycie — fosforytów i innych ładunków masowych, sprawa tempa wzrostu przeładunków masowych w portach wymaga ponownego zbadania. Dezyderat w tej sprawie pod adresem CUPu i Ministerstwa Żeglugi został przeze mnie złożony na komisji.</u>
          <u xml:id="u-89.55" who="#StefanJędrychowski">W dziedzinie odbudowy środków komunikacji komisja wniosła poprawki do art, 31 i 33 ustawy. W art 31 w punkcie B pod literą a) poprawia się mianowicie liczbę przewożonych osób w 1947 r. z 217 mil. na 225 mil. osób zgodnie z dotychczasowym doświadczeniem. W art. 31 w punkcie C litera b) po słowach; „odbudowa mostów” dodaje się dla większej ścisłości wyrazy: „stałych i prowizorycznych”. W art. 33 w ust. (2) Kt. b) cyfrę odbudowy mostów drogowych na rok 1947 urealnia się z 11,5 tys. m. na 8,2 tys. m.</u>
          <u xml:id="u-89.56" who="#StefanJędrychowski">W zakresie łączności i poczty plan przewiduje w ciągu dwóch lat wzrost przeszło o 50% przesyłek listowych, paczek i listów wartościowych, przesyłek czasopism, przekazów pocztowych, wpłat i wypłat P.K.O. Wzrost ten należy uważać za odpowiadający tempu rozwoju gospodarczego kraju. Za mały, bo tylko o 8% przewidziany jest wzrost ilości telegramów. Nie zgłaszam jednak poprawki, gdyż liczba ta nie została włączona do tekstu ustawy. Budzi wątpliwości, czy wzrost liczby abonentów telefonicznych zsynchronizowany jest dostatecznie z cyframi wzrostu produkcji aparatów telefonicznych i czy nie jest on za mały.</u>
          <u xml:id="u-89.57" who="#StefanJędrychowski">Przewidziany w planie wzrost produkcji nie dałby się osiągnąć bez poprzedzających go nakładów inwestycyjnych, jak również bez odpowiedniego zaopatrzenia przemysłu w surowce i siłę roboczą.</u>
          <u xml:id="u-89.58" who="#StefanJędrychowski">Jeżeli chodzi o inwestycje, to plan inwestycyjny na rok 1947 będzie omówiony oddzielnie, ja więc ograniczę się tylko do zreferowania ' podstawowych problemów. Takim Problemem jest poruszane często w dyskusji w prasie zagadnienie, czy rozmiary przewidzianych inwestycyjnie obciążają zbytnio dochodu narodowego, a więc czy nie kolidują ze wzrostem bieżącego spożycia i czy nie spowodują inflacji, Ze strony posła Załęskiego wyrażona była nawet sugestia, że inwestować możemy tylko drogą przyciągnięcia kapitału zagranicznego, W świetle danych porównawczych przewidzianej przez plan granicy obciążenia dochodu narodowego inwestycjami 20% nie należy uważać za wygórowaną.</u>
          <u xml:id="u-89.59" who="#StefanJędrychowski">Konflikt pomiędzy inwestycjami a spożyciem nie przedstawia się też tak prosto, jak to sobie niektórzy wyobrażają. O ile jest np, do pomyślenia zmniejszenie ilości węgla, przeznaczonego na produkcję cementu, i przeznaczenie go na opał, to już np. nie przeznaczy się na spożycie wagonów towarowych, obrabiarek czy maszyn rolniczych. Od tego, że się będzie produkowało mniej lokomotyw, nawozów sztucznych czy traktorów, nie przybędzie ani chleba, ani mięsa, ani mleka, Można je po prostu przestać produkować, ale w ten sposób uszczupli się ogólne rozmiary dochodu narodowego. Istnieje nie tylko sztywne minimum spożycia, ale i sztywne minimum inwestycji, którego nie można obniżyć bez szkody nawet dla bieżącego dochodu narodowego. Konflikt pomiędzy inwestycjami a spożyciem może więc istnieć tylko na dość wąskim odcinku produkcji krajowej i handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-89.60" who="#StefanJędrychowski">Plan inwestycyjny nigdy nie jest zbyt wielki pod warunkiem, że ma dostateczne pokrycie materiałowe w produkowanych lub importowanych środkach produkcji, Zadaniem systemu finansowego jest dopasowanie pokrycia finansowego do pokrycia materiałowego, a nie odwrotnie. I tak tę sprawę ujmuje ustawa. W związku z tym wypowiedziałem na komisji szereg dezyderatów pod adresem Centralnego Urzędu Planowania, odnoszących się do ulepszenia metodologii planu inwestycyjnego, a w szczególności uzupełnienia bilansów materiałowych bilansem sprzętu technicznego, skoordynowania planu inwestycyjnego z. planem importu, określenia ilościowo więzi między rozmiarami nakładów inwestycyjnych a ich efektami produkcyjnymi, podziału nakładów według ich charakteru oraz terytorium.</u>
          <u xml:id="u-89.61" who="#StefanJędrychowski">Sprawa rozkładu inwestycji pomiędzy poszczególne gałęzie gospodarki narodowej zostanie omówiona zapewne w referacie odnoszącym się do planu inwestycyjnego na rok 1947. Chciałbym tylko podkreślić, że rozkład tych nakładów ściśle jest powiązany z tempem wzrostu produkcji i niego wynika.</u>
          <u xml:id="u-89.62" who="#StefanJędrychowski">Ponieważ jednocześnie z ustawą o planie odbudowy gospodarczej przedłożona została Sejmowi ustawa o planie inwestycyjnym na rok 1947. Komisja Planu Gospodarczego uznała za niepotrzebny ustęp (1) art. 53, który ustalał rozkład nakładów inwestycyjnych na rok 1947, jak i pierwszą kolumnę cyfr z ust. (2) tego artykułu, tym bardziej że cyfry tu podane obejmują i inwestycje z dostaw zagranicznych o specjalnym przeznaczeniu i charakterze, które do cyfr planu inwestycyjnego nie wchodzą. W związku z tym komisja proponuje nowe brzmienie art 53, zawarte w sprawozdaniu. Wniosek mniejszości, który pragnie w art. 53 zachować pierwszą kolumnę cyfr, odnoszącą się do okresu początkowego planu, ale odnieść ją cło roku 1948, należy uznać za zmierzający do hamowania przewidzianego planem tempa rozwoju przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-89.63" who="#StefanJędrychowski">O ile chodzi o zaopatrzenie przemysłu w surowce, to odpowiedni obraz dają bilanse materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-89.64" who="#StefanJędrychowski">Z bilansów tych wynika poza niedoborem w drewnie i wyrobach walcowanych, które omówiłem osobno, że musimy pokryć z importu całość ba wełny, 96% wełny, trzy czwarte skór, trzy czwarte ropy i produktów naftowych, trzy czwarte rud żelaznych, ponadto jutę, len, konopie, kauczuk, surowce dla produkcji nawozów fosforowych i t. p. Bilanse materiałowe charakteryzują zarazem nasz obrót towarowy z zagranicą. Na kwotę 129 mil. dol. przewidywanego importu w 1947 r. 300 mil. dol. przypada na import surowców i materiałów pomocniczych dla przemysłu, 150 mil. dol. na żywność, 249 mil dol. na artykuły inwestycyjne. Wobec tego, że cały eksport wynosi 1338 mil. dol. oznacza to, że eksportem skompensowany będzie zaledwie import surowców i część żywności, podczas gdy pozostały import żywności i cały import inwestycyjny pokryty być musi z kredytów i pomocy zagranicznej. W eksporcie prawie dwie trzecie stanowi eksport węgłowy, zaledwie 13 mil. dol, może dać eksport rolniczo-hodowlany, zatem pozostałą jedną trzecią wartości musi dać eksport różnych wyrobów przemysłowych. W tej liczbie najpoważniejsze pozycje stanowi eksport włókienniczy, cukier i eksport hutniczy. P. poseł Załęski przedstawił na komisji szereg swoich poglądów w tej sprawie, z których wynika, iż należy:</u>
          <u xml:id="u-89.65" who="#StefanJędrychowski">1) eksportować mniej węgla,</u>
          <u xml:id="u-89.66" who="#StefanJędrychowski">2) nie eksportować wyrobów przemysłowych,</u>
          <u xml:id="u-89.67" who="#StefanJędrychowski">3) nie importować artykułów inwestycyjnych dla przemysłu,</u>
          <u xml:id="u-89.68" who="#StefanJędrychowski">4) importować więcej koni.</u>
          <u xml:id="u-89.69" who="#StefanJędrychowski">Rezultatem tych wszystkich wniosków byłoby:</u>
          <u xml:id="u-89.70" who="#StefanJędrychowski">1) zmniejszenie rozmiarów naszych obrotów handlowych z zagranicą i naszego wkładu w odbudowę gospodarki europejskiej,</u>
          <u xml:id="u-89.71" who="#StefanJędrychowski">2) pogłębienie deficytu handlowego i tym samym zależności od pomocy i kredytów zagranicznych,</u>
          <u xml:id="u-89.72" who="#StefanJędrychowski">3) jednocześnie jednak rezygnacja z kredytów zagranicznych przeznaczonych na sfinansowanie importu inwestycyjnego,</u>
          <u xml:id="u-89.73" who="#StefanJędrychowski">4) absolutne uniemożliwienie jakiejkolwiek odbudowy przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-89.74" who="#StefanJędrychowski">Jednym słowem p. poseł Załęski chciałby nas wprowadzić w sytuację bez wyjścia, gdybyśmy usłuchali jego rad. Nie będziemy jednak na tyle nieostrożni.</u>
          <u xml:id="u-89.75" who="#StefanJędrychowski">W zakresie zatrudnienia jesteśmy w przeciwieństwie do innych krajów w tej sytuacji, że posiadamy jeszcze znaczne rezerwy siły roboczej zwłaszcza na wsi, w postaci przeludnienia rolniczego na starych ziemiach. Istnieje więc jedynie problem werbunku robotników do przemysłu państwowego, który ma wchłonąć w okresie planu trzyletniego ok. 300 tysięcy nowych robotników, i do spółdzielczości, która ma zatrudnić 500 tysięcy osób, i istnieje problem fachowców i robotników wykwalifikowanych, który może być rozwiązany z powodzeniem przy pomocy szkolenia zawodowego. Ogółem szkoły i kursy przemysłowe i rzemieślnicze obejmą 250 tys. uczniów, a w 1949 liczba ta wzrośnie do 296 tys. Szkoły i kursy handlowe, administracyjne, spółdzielcze i gospodarcze — łącznie wypuszczą w ciągu 3 lat planu 55 tysięcy absolwentów, co należy uznać za zbyt mała liczbę wobec zapotrzebowania spółdzielczości na nowych pracowników. Wobec czego zgłaszam to jako dezyderat pod rozwagę CUP.</u>
          <u xml:id="u-89.76" who="#StefanJędrychowski">W zakresie kształcenia rzemieślników komisja uznała za stosowne zaproponować Wysokiemu Sejmowi podkreślenie konieczności unowocześnienia metod szkolenia. Tym się tłumaczy poprawka do art. 99. P. Załęski usiłował również straszyć nas na komisji widmem bezrobocia. Widmo to istnieje tylko w wyobraźni p. posła Załęskiego, a przyjąć realne kształty mogłoby tylko w wypadku realizacji jego rad, zmierzających do zahamowania inwestycji i zmniejszenia tempa odbudowy przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-89.77" who="#StefanJędrychowski">Plany produkcji tudzież zaopatrzenia przemysłu w surowce, zatrudnienia i inwestycji zabezpieczają wzrost materialnej produkcji tj. dochodu społecznego, W tym celu jednakże, aby podnieść stopę życiową mas pracujących, tj, zapewnić poziom konsumpcji nie tylko przeciętny na głowę ludności, ale zbliżony do przeciętnego poziomu konsumpcji i ludzi pracy, trzeba przeprowadzić odpowiednią politykę podziału dochodu społecznego. Aby zabezpieczyć właściwy i sprawiedliwy podział dochodu społecznego, potrzebny jest cały zespół środków z zakresu polityki płac, polityki cen, organizacji i kontroli obrotu towarowego oraz polityki finansowej a w szczególności podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-89.78" who="#StefanJędrychowski">W zakresie organizacji i kontroli obrotu towarowego Rząd otrzymał w postaci ustaw uchwalonych w czasie tej sesji dość skuteczny instrument, Dlatego też komisja uznała za celowe i możliwe obostrzyć zadania stojące przed Rządem w zakresie planowania obrotu towarowego. Licząc się z tym, że plan zbytu będzie mógł być opracowany dopiero na rok 1948, komisja uznała za konieczne uzupełnić go planem sieci handlowej i postawić za zadanie, aby plan sieci handlowej i zbytu zostały sporządzone w 3 przekrojach: podmiotowym, przedmiotowym i terytorialnym.</u>
          <u xml:id="u-89.79" who="#StefanJędrychowski">Doceniając rolę spółdzielczości w uporządkowaniu obrotu towarowego, komisja przyszła do wniosku, że i pod względem planowania spółdzielczość powinna być traktowana jako sektor uspołeczniony, a nie analogicznie do sektora prywatnego. W związku z tym komisja stanęła na stanowisku konieczności bardziej integralnego powiązania spółdzielczości z planem ogólno-państwowym. Rezultatem tego jest poprawka do art. 91, której sens sprowadza się do tego, iż winny być poza ustawą o planie odbudowy gospodarczej wydane specjalne przepisy regulujące udział spółdzielczości w gospodarce planowej, W art. 84 komisja proponuje skreślić ustęp 2 jako niepotrzebny, gdyż Fundusz Aprowizacyjny przestał być już funduszem w sensie skarbowo-budżetowym, a ustęp ten mógłby wywołać nieporozumienie i wątpliwości co do roli, jaką Fundusz Aprowizacyjny ma do spełnienia w zakresie skupu artykułów rolnych na cele aprowizacji reglamentowanej.</u>
          <u xml:id="u-89.80" who="#StefanJędrychowski">Zadaniem gospodarki i polityki finansowej jest zabezpieczenie wykonania planu odbudowy gospodarczej od strony finansowej, a w szczególności bezinflacyjne sfinansowanie planu inwestycyjnego po pokryciu zapotrzebowania budżetu w środki finansowe oraz sfinansowanie wytwórczości i obrotu. Komisja wysłuchała wyczerpującego expose p. ministra Dietricha i doszła do wniosku, że to pokrycie finansowe jest zapewnione.</u>
          <u xml:id="u-89.81" who="#StefanJędrychowski">Drugim zadaniem polityki finansowej winno być niedopuszczenie do gromadzenia się nadmiernej siły nabywczej w warstwach prywatno-kapitalistycznych, co mogłoby doprowadzić do przewłaszczenia wytworzonego dochodu narodowego na rzecz tych warstw kosztem mas pracujących. Uchwalone na tej sesji ustawy o obywatelskich komisjach podatkowych i społecznych lustratorach podatkowych oraz o nadzorze nad wymiarem i poborem podatku gruntowego dają Ministrowi Skarbu dodatkowe narzędzie dla osiągnięcia tego celu.</u>
          <u xml:id="u-89.82" who="#StefanJędrychowski">Jednocześnie uchwalona na tej sesji ustawa o amnestii podatkowej i przedłożone obecnie ustawy, dotyczące budownictwa, stwarzają warunki, produkcyjnego zatrudnienia wolnych kapitałów prywatnych, a tym samym odciągnięcia ich ze sfery spekulanckich obrotów handlowych, obciążających nadmiernymi kosztami pośrednictwa konsumpcję mas pracujących. Ustawy te pomagają zrealizować cele, które w art. 96 do 99 stawia sobie ustawa o planie odbudowy gospodarczej w zastosowaniu do produkcji prywatnej. Plan stawia sobie za zadanie utrwalenie nowego modelu gospodarczego w celu osiągnięcia maksymalnego rozwoju sił wytwórczych kraju. Ale to zadanie będzie tym bardziej możliwe do pełnego zrealizowania, im bardziej tzw. sektor prywatny zostanie wciągnięty do przewidzianej planem działalności produkcyjnej lub inwestycyjnej. Należy wyrazić nadzieję, że zdrowe elementy spośród prywatnego świata przemysłowego, kupiectwa i rzemiosła zrozumieją potrzebę skoordynowania swojej działalności z planem państwowym, a tym samym zamiast popadać w konflikty z masami ludowymi i ich rządem, będą pod kontrolą państwa ludowego służyć podstawowym interesom gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-89.83" who="#StefanJędrychowski">Poprawki komisji do art. 100, dzielące ten artykuł na dwa, mają charakter redakcyjno-prawny i nic nie zmieniają w treści przepisów.</u>
          <u xml:id="u-89.84" who="#StefanJędrychowski">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego wnoszę o uchwalenie ustawy o planie odbudowy gospodarczej wraz z zaproponowanymi przez komisję poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-89.85" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma sprawozdawca planu inwestycyjnego na rok 1947 poseł Rapaczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#KazimierzRapaczyński">Imieniem połączonych Komisji Skarbowo-Budżetowej i Planu Gospodarczego mam zaszczyt przedstawić projekt rządowy państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947 z wnioskiem o przyjęcie go przez Wysoką Izbę wraz z poprawkami, proponowanymi przez większość komisji.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#KazimierzRapaczyński">Plan inwestycyjny przeszedł wraz z całością naszych zamierzeń, zdążających do normalizacji naszego życia gospodarczego, poważną ewolucję, w której wyróżnić należy trzy etapy; pierwszy, obejmujący okres czasu do 1 kwietnia 1946 r., drugi, zamknięty w ramach trzech kwartałów 1946 r„ wreszcie trzeci, rozpoczynający się rokiem 1947, wchodzącym w okres planu odbudowy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Szwalbe.)</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#KazimierzRapaczyński">Planowanie w ramach poszczególnych etapów miało odmienny charakter i zakres. O ile w pierwszym okresie nacechowane było koniecznością doraźnych rozstrzygnięć, w drugim — próbą przewidywań na nieco dłuższą metę, o tyle w trzecim wkroczyło wyraźnie w stadium układania szczegółowych planów na dłuższe okresy czasu, Przystępując więc do przyjęcia przedłożonego rządowego planu inwestycyjnego na 1947 r. należy rzucić okiem wstecz na ostatnio zrealizowany plan 1946 r., należy przypomnieć sobie jego założenia, należy podsumować ogół osiągnięć, by przekonać się jak trafne, jak dokładne były plany, tworzone przez młody niewykwalifikowany jeszcze aparat planowania.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#KazimierzRapaczyński">Przechodząc do omówienia realizacji planu inwestycyjnego na 1946 r. należy podkreślić, że:</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#KazimierzRapaczyński">a) o granicach ogólnego ruchu inwestycyjnego decydują możliwości materiałowe,</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#KazimierzRapaczyński">b) o wielkości zaś inwestycji planowych, zamkniętych ramami państwowego planu inwestycyjnego, decydują krajowe możliwości finansowania gospodarki — publicznej oraz kredyty zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#KazimierzRapaczyński">O ile czynnikiem ograniczającym do minimum rozmach planu inwestycyjnego w 1946 r. były możliwości materiałowe, o tyle w 1947 r. na wielkość planu wpłynęły głównie możliwości finansowe Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#KazimierzRapaczyński">Niezwykle ważnym zagadnieniem, które musiało być wzięte pod uwagę przy tworzeniu planu inwestycyjnego, jest obciążenie dochodu społecznego inwestycjami. Procentowy stosunek nakładów inwestycyjnych do dochodu narodowego najlepiej obrazuje ogrom ofiar 5 wyrzeczeń polskiego społeczeństwa na rzecz przyśpieszenia procesów odbudowy. Stosunek ten w 1929 r. wynosił 13,5% (przy dochodzie narodowym 20,1 miliarda zł), 9,8 w 1933 r. (dochód narodowy 11,1 miliarda zł), 13,2 w r. 1938 (dochód 18 miliardów zł) i aż 23.4 w 1946 przy dochodzie narodowym, wynoszącym zaledwie 8,9 miliarda zł. W następnych latach planowane jest złagodzenie ciężaru ofiar. Stosunek nakładów inwestycyjnych do dochodu narodowego wynosić będzie kolejno: 22,4 w 1947 r. 20,4 w 1948 r., 19,4% w 1949 r. przy równoczesnym wzroście dochodu. Ogół zniszczeń wojennych, z jakimi rozpoczęliśmy realizację pierwszego 9-miesięcznego planu inwestycyjnego, kazał nam skoncentrować bieżące nakłady inwestycyjne na kilku odcinkach, stanowiących zagadnienie kluczowe dla całości życia gospodarczego. Jako odcinki kluczowe uznane zostały przede wszystkim koleje, porty, łączność, akcja siewna oraz większość gałęzi przemysłu z przemysłem węglowym i energetycznym na czele. Klucz podziału kredytów inwestycyjnych oraz środków własnych inwestorów, które w kwocie 40,4 (miliarda zł wchodziły w skład planu sfinansowania, został ustalony w ten sposób, aby wymienionym wyżej dziedzinom gospodarki narodowej zapewnić jak największy udział w planie. W związku z tym na komunikację, łączność, żeglugę i porty przypadłe 40% planowanej sumy, na przemysł, górnictwo i rzemiosło 30,4%, na rolnictwo, leśnictwo i rybołóstwo 13,2%, a na resztę — budownictwo, oświatę, zdrowie, różne — 16,4%.</u>
          <u xml:id="u-91.9" who="#KazimierzRapaczyński">Również kredyty zagraniczne, których ogólną wartość w 1946 r. wyceniono na zł 13,4 miliarda, zostały rozdzielone w ten sposób, by inwestycjom w omówionych powyżej dziedzinach naszej gospodarki zapewnić jak największą ilość środków, Inwestycyjne dostawy zagraniczne na te cele w 1946 r. podzielić można na:</u>
          <u xml:id="u-91.10" who="#KazimierzRapaczyński">a) pomoc UNRRA i odszkodowania wojenne,</u>
          <u xml:id="u-91.11" who="#KazimierzRapaczyński">b) import urządzeń demobilowych w oparciu o kredyty zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-91.12" who="#KazimierzRapaczyński">Podczas kiedy pomoc UNRRA i odszkodowania wojenne miały charakter nic odpłatny, to import urządzeń demobilowych związany był z udzieleniem kredytu w wysokości 50 milionów dol. za pośrednictwem Export — Import Bank.</u>
          <u xml:id="u-91.13" who="#KazimierzRapaczyński">Konieczność koncentrowania nakładów na odcinkach kluczowych spowodowała w konsekwencji daleko idące ograniczenie inwestycji konsumpcyjnych, które w stosunku do inwestycji produkcyjnych w planie 1946 r. przedstawiały się, jak 1:4. W praktyce wpłynęło to na zwolnienie tempa odbudowy Warszawy oraz innych miast na rzecz zrealizowania całego szeregu inwestycji produkcyjnych o charakterze kluczowym, mogących w przyszłości wpłynąć na realizację inwestycji konsumpcyjnych w większym niż dotychczas zakresie.</u>
          <u xml:id="u-91.14" who="#KazimierzRapaczyński">W grupie inwestycji produkcyjnych przyjęto kryterium natychmiastowości efektu gospodarczego, co w praktyce uwidoczniło się w przesunięciu na okres późniejszy nawet najbardziej gospodarczo uzasadnionych inwestycji, o ile nie miały przyczynić się do bezpośredniego wzrostu produkcji w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-91.15" who="#KazimierzRapaczyński">Realizacja powyżej omówionego planu napotkała na duże trudności. Charakter tych trudności był dwojaki:</u>
          <u xml:id="u-91.16" who="#KazimierzRapaczyński">a) finansowy, będący wynikiem stale postępującej zwyżki cen, co doprowadziło do tego, że zaplanowane cyfry nie były w stanie pokryć kosztu danej inwestycji,</u>
          <u xml:id="u-91.17" who="#KazimierzRapaczyński">b) materiałowy, będący wynikiem słabej jeszcze synchronizacji planu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-91.18" who="#KazimierzRapaczyński">Analizując więc wyniki planu inwestycyjnego 1946 r. należy rozpatrzyć je w dwu aspektach: w aspekcie finansowym i w aspekcie rzeczowym.</u>
          <u xml:id="u-91.19" who="#KazimierzRapaczyński">Plan inwestycyjny na odcinku finansowym zrealizowany został w 91,5%, to znaczy, że tyle uruchomiono kredytów z ogólnej puli przeznaczonej na inwestycje. Natężenie uruchomienia kredytów dało się zauważyć szczególnie na jesieni, o czym poza prawem sezonu inwestycyjnego, który odegrał tu mniejszą rolę, zadecydowała przede wszystkim poprawa sytuacji skarbowej Państwa. Uruchomienie kredytów w poszczególnych kwartałach przedstawiało się jak następuje: kwartał II — 11 miliardów zł, kwartał III — 14,5 miliarda zł, kwartał IV — 12 miliardów.</u>
          <u xml:id="u-91.20" who="#KazimierzRapaczyński">Plan rzeczowy, skutkiem zaistnienia wymienionych już uprzednio trudności, został wykonany w mniejszym stopniu, niż plan finansowy. Na podstawie niekompletnych jeszcze materiałów udało się ustalić jego realizację na 75,6% w stosunku do zamierzeń. Jeśli chodzi o wykonanie planu rzeczowego w poszczególnych gałęziach gospodarstwa narodowego, to rzecz prosta, najbardziej będzie nas. interesowała jego realizacja w tych dziedzinach, które uznano za kluczowe. Przedstawia się ona w porównaniu z wykonaniem planu finansowego jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-91.21" who="#KazimierzRapaczyński">— Komunikacja, łączność, żegluga, porty: procent wykonania planu rzeczowego — 72,1; procent wykonania planu finansowego — 90,1;</u>
          <u xml:id="u-91.22" who="#KazimierzRapaczyński">— przemysł, górnictwo, rzemiosło: procent wykonania planu rzeczowego — 76, procent wykonania planu finansowego — 84;</u>
          <u xml:id="u-91.23" who="#KazimierzRapaczyński">— rolnictwo: procent wykonania planu rzeczowego — 80, procent wykonania planu finansowego — 97;</u>
          <u xml:id="u-91.24" who="#KazimierzRapaczyński">— budownictwo: procent wykonania planu rzeczowego — 81, procent wykonania planu finansowego — 93.</u>
          <u xml:id="u-91.25" who="#KazimierzRapaczyński">Wykonanie planu rzeczowego w innych dziedzinach naszej gospodarki narodowej waha się w granicach od 30 do 100%. Najważniejszą pozycję w planie komunikacyjnym stanowiły koleje, które wykonały swój plan rzeczowy w 68%. W ramach tych wykonano ponad 80% zamierzonych prac inwestycyjnych w dziedzinie robót budowlanych i urządzeń elektrotechnicznych, oddając do użytku prawie 2.000 km torów, 16.000 mostów, miliony metrów kubicznych dworców, magazynów, parowozowni, warsztatów, nastawni czy budynków mieszkalnych, przy jednoczesnym zwiększeniu przelotności i bezpieczeństwa ruchu. Mniejszy stopień realizacji planu rzeczowego, bo tylko 61%, osiągnięto na odcinku urządzeń mechanicznych. Zakupiono tu między innymi 149 parowozów i prawie 5000 wagonów. Wykonanie planu w innych dziedzinach komunikacyjnych pozwoliło na realizację zamierzeń od 65% w dziedzinie motoryzacji do 78% na odcinku dróg wodnych. Dało to w efekcie częściowe, powstrzymanie dekapitalizacji dróg kołowych, usprawnienie szeregu dróg wodnych, wydobycie i remont zatopionego taboru, odbudowę portów lotniczych i cały szereg innych wyników, które przyczyniły się do opanowania sytuacji komunikacyjnej kraju, co było głównym celem naszej polityki inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-91.26" who="#KazimierzRapaczyński">Inwestycje przemysłowe, przeprowadzone w ramach planu w roku 1946, stanowiły 76% zamierzeń. Wzrost produkcji węgla o 12,5%, surówki o 60.000 ton, wagonów o 290%, tkanin o 35%, cukru o 61% czy drożdży o 3.600 ton — oto efekt przeprowadzonych inwestycji w dziedzinie przemysłu. Na czoło zagadnień agrarnych poza akcją siewną wysunięto sprawę przebudowy ustroju rolnego, które to zagadnienia znalazły żywe odbicie w 80%-owym zrealizowaniu zamierzonych prac w tej dziedzinie. Poza scaleniem, parcelacją i podziałem regulacyjnym setek tysięcy hektarów i dziesiątek tysięcy gospodarstw, wykonano cały szereg prac melioracyjnych, uzupełnień inwentarza czy remanentów traktorów i maszyn rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-91.27" who="#KazimierzRapaczyński">Kluczowe problemy polskiego budownictwa — to odbudowa Warszawy oraz wsi w pasie zniszczeń wojennych. Zostały one wraz z innymi pomniejszymi zagadnieniami budowlanymi zrealizowane w 81%, choć odcinkowo w wyniku uzyskania dodatkowych kredytów jak i odpowiedniej, polityki budowlanej udało się przekroczyć spodziewane efekty.</u>
          <u xml:id="u-91.28" who="#KazimierzRapaczyński">Pozostałe wydatki, planowane na rok 1946, łącznie z wydatkami na człowieka z konieczności musiały partycypować skromną pozycją w pianie. Ich realizacja na odcinku rzeczowym stanowi więc jedynie mały wycinek całości prac.</u>
          <u xml:id="u-91.29" who="#KazimierzRapaczyński">Reasumując rozważania na temat planu inwestycyjnego w 1946 r. należy stwierdzić, że był to plan przede wszystkim remontów i zabezpieczeń majątku narodowego, przynosząc tylko na niektórych odcinkach kluczowych rekonstrukcję aparatu produkcji, że był to plan olbrzymich, niespotykanych dotąd wyrzeczeń i ofiar społeczeństwa polskiego na rzecz odbudowy, że był to pierwszy plan w szerszym tego słowa znaczeniu, gdyż obejmował już pewien dłuższy, określony trzema kwartałami okres czasu. 91,5% wykonanie jego części finansowej i 75% rzeczowej przy istnieniu całego szeregu niesprzyjających okoliczności gospodarczych, należy uważać za całkiem pozytywne osiągnięcie w dziedzinie planowania.</u>
          <u xml:id="u-91.30" who="#KazimierzRapaczyński">Widząc już pokaźne rezultaty pierwszego planu inwestycyjnego i znając jego niedociągnięcia, łatwiej przyjdzie nam zbadać i ocenić przedstawiony Sejmowi Ustawodawczemu w dniu 16 kwietnia projekt państwowego planu inwestycyjnego na 1947 r. Łącznie z nim złożony został projekt tzw. dodatkowego plami inwestycyjnego, obejmującego szereg wydatków, których potrzeba uwzględnienia wyłoniła się już po zatwierdzeniu projektu przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-91.31" who="#KazimierzRapaczyński">Tegoroczny plan inwestycyjny stanowi znaczny postęp w porównaniu z pierwszym, omówionym przed chwilą planem z 1946 r. Różnica ta wyraża się nie tytko w tym, że plan zeszłoroczny był właściwie tylko opracowaniem strony finansowej dla pewnych grup robót i że obejmował tylko trzy kwartały. Różnica ta wyraża się przede wszystkim w zasadniczym jego ujęciu, polegającym na współmiernym ze stroną finansową rozpracowaniu strony rzeczowej. Tegoroczny plan inwestycyjny jest równocześnie i planem rzeczowym i planem sfinansowania inwestycji. Uwzględnia on również, choć jeszcze niecałkowicie, bazę zatrudnienia i bazę materiałową. Pozwoli to na uniknięcie błędów, jakie powstały w roku ubiegłym. W roku bieżącym plan inwestycyjny w przeciwieństwie do roku ubiegłego — kiedy nie istniał jeszcze plan 3-letni — jest nawiązaniem do planu odbudowy. Zadania planu inwestycyjnego w poszczególnych dziedzinach wiążą się z właściwymi dla danej dziedziny planarni produkcyjnymi, zaopatrzenia materiałowego czy usługowymi. W ten sposób, choć plan inwestycyjny stanowi osobny akt prawny, jest z planem odbudowy mocno związany. Np, planowane przewody kolejowe wyznaczają ilość wagonów, które należy uwzględnić w planie inwestycyjnym, po uprzednim skonfrontowaniu tej ilości z możliwościami produkcyjnymi przemysłu i rynkiem materiałów inwestycyjnych, Przy omawianiu planu inwestycyjnego pierwszym pytaniem, które się nasuwa, jest zagadnienie wielkości planu, Powszechnie podkreśla się tezę, że o rzeczywistym rozmachu odbudowy decyduje wielkość planu inwestycyjnego. Powstaje tu więc problem trafnego określenia skali nakładów inwestycyjnych w danym roku. Plan nie może być za duży i nie może przekraczać możliwości realizacyjnych, nie powinien również nadmiernie obciążać społeczeństwa. Nie może też plan być za mały i zwężać tym samym ram procesów odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-91.32" who="#KazimierzRapaczyński">Możemy powiedzieć, że o potęgowaniu wysiłków z roku na rok decyduje wzrost dochodu społecznego, o granicach ogólnego ruchu inwestycyjnego w całym kraju rozstrzygają możliwości materiałowe, o wielkości państwowego planu inwestycyjnego, a więc o inwestycjach planowych, decydują krajowe możliwości finansowe gospodarki publicznej oraz kredyty zagraniczne, W r. 1947 plan państwowy został ograniczony przez możliwości finansowe, a nie materiałowe. Państwo musiało dopasować rozmiary własnych zamierzeń inwestycyjnych do ustalonych oszacowań finansowych. Aparat skarbowo-finansowy stoi w roku 1947 wobec konieczności poważnego zwiększenia wpływów na rzecz akcji odbudowy, Na państwową akcję odbudowy musimy w r. 1947 zmobilizować kwotę prawie 110 miliardów zł, a więc dokonać w porównaniu z r. 1946 wysiłku nieco ponad 1/3 większego.</u>
          <u xml:id="u-91.33" who="#KazimierzRapaczyński">Obok dużego wzrostu kwoty, która ma być postawiona do dyspozycji na cele odbudowy w r. 1947 drugim ważkim momentem jest właściwe jej rozłożenie w ciągu roku i optymalne wykorzystanie. Należy tu wziąć pod uwagę, poza wzrostem dochodu społecznego, prawa sezonu inwestycyjnego. Można więc powiedzieć, że obydwa momenty — narastający dochód społeczny i sezon inwestycyjny — wpływają równolegle na pośrednie ustalenie się wysokości kwartalnych sum inwestycyjnych. W planie na r. 1947 kwartalny podział krajowych środków inwestycyjnych po dzielony został w ten sposób, że z 15,2 miliardów zł. w pierwszym kwartale kredyty wzrastają na 26,7 miliardów zł. Spadek do kwoty 25,4 miliardy zł zaznacza się w kwartale IV.</u>
          <u xml:id="u-91.34" who="#KazimierzRapaczyński">Ogólny plan pokrycia wydatków inwestycyjnych w r. b. można ująć w grupach następujących:</u>
          <u xml:id="u-91.35" who="#KazimierzRapaczyński">Rodzaj środków. Plan zasadniczy.</u>
          <u xml:id="u-91.36" who="#KazimierzRapaczyński">1. Środki krajowe — 85,384 mil. zł, w tym:</u>
          <u xml:id="u-91.37" who="#KazimierzRapaczyński">— kredyty skarbowe — 22.622,</u>
          <u xml:id="u-91.38" who="#KazimierzRapaczyński">— kredyty bankowe — 54.612,</u>
          <u xml:id="u-91.39" who="#KazimierzRapaczyński">— własne środki inwestorów — 8,150.</u>
          <u xml:id="u-91.40" who="#KazimierzRapaczyński">2. Środki zagraniczne — 21,015.</u>
          <u xml:id="u-91.41" who="#KazimierzRapaczyński">3. Środki krajowe i zagraniczne — 106,399.</u>
          <u xml:id="u-91.42" who="#KazimierzRapaczyński">Środki krajowe opierają się na kredytach skarbowych, bankowych i własnych środkach inwestorów. Dla kredytów skarbowych ustawą przewiduje dwa źródła pokrycia, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-91.43" who="#KazimierzRapaczyński">a) nadwyżki budżetu państwowego, w tym wpływy z daniny narodowej;</u>
          <u xml:id="u-91.44" who="#KazimierzRapaczyński">b) środki uzyskane w ramach stosunków gospodarczych z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-91.45" who="#KazimierzRapaczyński">Łączny wysiłek Skarbu Państwa w zakresie kredytów skarbowych wyraża się kwotą 23 miliardów zł. Wydatki te pokryte zostaną w wysokości 11 miliardów zł przez wpływy z daniny narodowej, reszta zaś z nadwyżek budżetowych, wpływów z kredytów zagranicznych i kwot za sprzedane towary z dostaw UNRRA, W ten sposób bezzwrotne wydatki w planie inwestycyjnym na rok 1947 znalazły swoje pokrycie.</u>
          <u xml:id="u-91.46" who="#KazimierzRapaczyński">Kredyty bankowe zostały przewidziane w planie sumą 55 miliardów zł. Postanowienia art. 3 ustawy inwestycyjnej określają następujące zasadnicze elementy stworzenia podkładu dla kredytu średnioterminowego:</u>
          <u xml:id="u-91.47" who="#KazimierzRapaczyński">a) fundusze amortyzacyjny i inwestycyjny przedsiębiorstw państwowych,</u>
          <u xml:id="u-91.48" who="#KazimierzRapaczyński">b) fundusz inwestycyjno-obrotowy przemysłu ziem odzyskanych,</u>
          <u xml:id="u-91.49" who="#KazimierzRapaczyński">c) fundusze lokacyjne instytucji oszczędnościowych i ubezpieczeniowych.,</u>
          <u xml:id="u-91.50" who="#KazimierzRapaczyński">d) sprzedaż mienia poniemieckiego nieruchomego,</u>
          <u xml:id="u-91.51" who="#KazimierzRapaczyński">e) środki uzyskane w ramach stosunków gospodarczych z zagranicą,</u>
          <u xml:id="u-91.52" who="#KazimierzRapaczyński">f) wpływy z operacji kredytowych,</u>
          <u xml:id="u-91.53" who="#KazimierzRapaczyński">g) lokaty bankowe i Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-91.54" who="#KazimierzRapaczyński">Najważniejszą rolę, odgrywają tu fundusze przedsiębiorstw oraz fundusz inwestycyjno-obrotowy przemysłu ziem odzyskanych. Umożliwiają one bowiem umorzenie około 30% całości kredytów średnioterminowych.</u>
          <u xml:id="u-91.55" who="#KazimierzRapaczyński">Następnym źródłem pokrycia dla kredytów bankowych są stale rosnące lokaty i rachunki bankowe. Trzecim co do wielkości źródłem pokrycia są wpływy ze sprzedaży mienia poniemieckiego nieruchomego i społeczne fundusze inwestycyjne. Resztę stanowią wewnętrzne operacje kredytowe oraz różne formy operacji zewnętrznych, Własne środki inwestorów stanowią najmniejszą cyfrowo grupę środków pokrycia, która składa się z finansów różnego rodzaju przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-91.56" who="#KazimierzRapaczyński">2. Środki zagraniczne. Pozycja ta została oszacowana na 21 miliardów zł. Może ona jednak naturalnie ulec zmianie w obu kierunkach. Środki zagraniczne dzielą się na trzy kategorie:</u>
          <u xml:id="u-91.57" who="#KazimierzRapaczyński">a) dostawy darmowe. Są to dobra inwestycyjne otrzymywane w ramach akcji UNRRA. Pomoc ta, chociaż znajduje się już w swej fazie końcowej, w roku 1947 sięga sumy 30 milionów dolarów;</u>
          <u xml:id="u-91.58" who="#KazimierzRapaczyński">b) dostawy kredytowe. Jest to w pierwszym rzędzie import w granicach kredytów uzyskiwanych przy zawieraniu umów handlowych. W roku 1947 suma tych kredytów wyniesie 80–85 milionów dolarów, z czego do końca roku ma być wykorzystane warunkowo około 50–55 milionów dolarów. Dalsze pozycje kredytowe stanowią: nieznacznie wyzyskany — w roku 1946 tylko 8,5 miliona dolarów — amerykański kredyt demobilowy w kwocie 50 milionów dolarów, częściowo wyzyskany kredyt Eksport — Import Bank of Washington w sumie 40 milionów dolarów, nieotwarty dotychczas kredyt demobilowy angielski w kwocie 6 milionów funtów oraz spodziewany kredyt Międzynarodowego Banku dla Odbudowy i Rozwoju Ekonomicznego;</u>
          <u xml:id="u-91.59" who="#KazimierzRapaczyński">c) dostawy reparacyjne — głównie obrabiarki z przyznanych Polsce fabryk niemieckich. Z dokonanego przeglądu źródeł pokrycia finansowego wydatków inwestycyjnych widzimy, że plan na rok 1947 opiera się na dostatecznie realnych podstawach.</u>
          <u xml:id="u-91.60" who="#KazimierzRapaczyński">Niezmiernie ważnym obecnie problemem planu inwestycyjnego jest zwyżka cen w zakresie dóbr inwestycyjnych, Objęła ona nie tylko artykuły inwestycyjne produkowane w kraju, ale wobec zmiany mnożników i importowane. Wzrosły również i koszty robocizny w niektórych działach ruchu inwestycyjnego, specjalnie dało się to odczuć w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-91.61" who="#KazimierzRapaczyński">W związku z tym powstały nowe, ogromne trudności w realizacji preliminowanych zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-91.62" who="#KazimierzRapaczyński">Jak widzimy, na podstawie doświadczeń uzyskanych w toku realizacji trzy-kwartalnego planu w roku ubiegłym, zwyżka cen artykułów inwestycyjnych powinna być opanowana równocześnie na dwóch odcinkach za pomocą:</u>
          <u xml:id="u-91.63" who="#KazimierzRapaczyński">a) sprawniejszego i pełniejszego wyzyskania posiadanych w obecnym planie sum inwestycyjnych,</u>
          <u xml:id="u-91.64" who="#KazimierzRapaczyński">b) szybkiego interwencyjnego uzupełnienia brakujących kwot tam, gdzie chodzi o terminowe dokończenie prowadzonych prac inwestycyjnych, zwłaszcza tych, które dadzą bezpośrednio znaczne zwiększenie strumienia towarowego.</u>
          <u xml:id="u-91.65" who="#KazimierzRapaczyński">Niezmiernie ważnym zagadnieniem, jeśli chodzi o sprawne i pełne wyzyskanie kredytów, jest szybkie virement kredytów niewyzyskanych lub nie mogących być wyzyskanymi. Przepisy ustawowe umożliwiły elastyczność planu inwestycyjnego, co dało możność szybkiego dostosowywania się do wymienionych warunków gospodarczych. Elastyczność ta musi być w pełni wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-91.66" who="#KazimierzRapaczyński">Pokrycie dla finansowej akcji interwencyjnej, której podstawy i główne wytyczne zostały stworzone w ramach uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z dnia 28 marca 1947 r., stanowią wpływy z tytułu różnic podwyższonych cen komercyjnych niektórych materiałów inwestycyjnych. Oddziaływanie interwencyjne nastąpi oczywiście w miarę wyczerpywania się kredytów normalnych po wyzyskaniu możliwości virement.</u>
          <u xml:id="u-91.67" who="#KazimierzRapaczyński">Ogólne uprawnienie rządowe w zakresie podwyższenia globalnej sumy planu inwestycyjnego — zgodnie z przepisami dekretu o państwowym planie inwestycyjnym — wyraża się w granicach 10%, co w stosunku do 1947 r. stanowi kwotę prawie 9 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-91.68" who="#KazimierzRapaczyński">Jeśli chodzi o scharakteryzowanie dotychczasowego toku akcji finansowania planu inwestycyjnego, to możemy powiedzieć, że na ogół otwieranie kredytów inwestycyjnych odbywało się terminowo.</u>
          <u xml:id="u-91.69" who="#KazimierzRapaczyński">Opóźnienia były nieznaczne.</u>
          <u xml:id="u-91.70" who="#KazimierzRapaczyński">Pomimo, że otwieranie kredytów inwestycyjnych jak również i rozwój inwestycji w oparciu o środki własne inwestujących przedstawia na ogół obraz zadowalający, nie można zapomnieć, że właściwy sezon inwestycyjny jeszcze się nie zaczął i że dalsze sfinansowanie prac inwestycyjnych, a zwłaszcza pełne wykorzystanie przyznanych kredytów, wymaga dużego wysiłku zespołowego. Efektywność lego wysiłku zadecyduje o stopniu faktycznego Porównując plan roku 1947 z planem roku 1946, musimy uprzednio dokonać szacunku inwestycji za I kwartał 1946 r. i przeliczyć całość — nakładów, dokonywanych przy zmiennych cenach, według jednolitego poziomu cen z IV kwartału 1946 r. Jako wynik otrzymamy powiększenie nakładów nominalnych o 1/3 w porównaniu z rokiem 1946, przy równoczesnym zmniejszeniu obciążenia dochodu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-91.71" who="#KazimierzRapaczyński">Następny problem stanowi zagadnienie rozkładu wydatków na poszczególne cele wewnątrz planu. Rok 1946 odznaczał się w dziedzinie odbudowy koncentracją nakładów inwestycyjnych w kluczowych gałęziach gospodarstwa narodowego, szczególnie na odcinku komunikacji. Odbudowa kolei i portów utrzymuje nadal zasadę koncentracji wysiłków, jednakże równocześnie nastąpiła wyraźna przebudowa planu, którą niewątpliwie można uznać za główny charakterystyczny rys nowych kierunków inwestowania. Z tego punktu widzenia plan inwestycyjny na rok 1947 jest planem odbudowy przemysłu, podczas gdy analogicznie plan roku ubiegłego można by nazwać planem odbudowy komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-91.72" who="#KazimierzRapaczyński">Wewnętrzna przebudowa planu inwestycyjnego przedstawia się jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-91.73" who="#KazimierzRapaczyński">Rodzaj składników: Plan 1946 r. (zł w mld.; %) — 1947 r. (zł w mld.; %)</u>
          <u xml:id="u-91.74" who="#KazimierzRapaczyński">— Przemysł, górnictwo, rzemiosło: 12,2; 30,4 — 32,8; 38,5,</u>
          <u xml:id="u-91.75" who="#KazimierzRapaczyński">— Rolnictwo, leśnictwo, rybołówstwo: 5,3; 13,2 — 12.9; 15,2,</u>
          <u xml:id="u-91.76" who="#KazimierzRapaczyński">— Komunikacja, łączność, żegluga, porty: 16,1; 40,0 — 20,8; 24,4,</u>
          <u xml:id="u-91.77" who="#KazimierzRapaczyński">— Wydatki na człowieka: 5,4; 13,7 — 15,4; 18,0,</u>
          <u xml:id="u-91.78" who="#KazimierzRapaczyński">— Różne: 1,2; 2,7 — 3,3; 3,9.</u>
          <u xml:id="u-91.79" who="#KazimierzRapaczyński">Jak widać silnemu wzrostowi nakładów na odcinku przemysłu towarzyszy procentowy spadek w zakresie komunikacji. Nie jest to jednak spadek absolutny. Zaznaczyło się raczej zahamowanie nakładów po poprzednim poziomie. Ogólny więc wzrost planu inwestycyjnego w 1947 r. skierowano głównie na przyśpieszenie tempa odbudowy przemysłu, Wydatki na „człowieka” wzrosły w porównaniu z rokiem ubiegłym trzykrotnie przy wzroście planu o nieco więcej niż dwukrotnie. Chodzi tu o inwestycje w dziedzinie oświaty, kultury, pracy i opieki społecznej oraz budownictwa. Należy podkreślić również wzrost wydatków na rolnictwo i leśnictwo.</u>
          <u xml:id="u-91.80" who="#KazimierzRapaczyński">Ciężko dotknięty działaniami wojennymi aparat produkcji przemysłowej, zarówno na ziemiach dawnych i na ziemiach odzyskanych, musi być w przyspieszonym tempie zrekonstruowany, a luki strukturalne muszą być wypełnione. Wymaga to znacznych nakładów przez dłuższy okres czasu:</u>
          <u xml:id="u-91.81" who="#KazimierzRapaczyński">a) w dziedzinie usunięcia ogromnych zaległości renowacyjnych (nie dokonywane łatami remonty maszyn i narzędzi),</u>
          <u xml:id="u-91.82" who="#KazimierzRapaczyński">b) w dziedzinie odbudowy poważniejszych zniszczeń i urządzeń oraz,</u>
          <u xml:id="u-91.83" who="#KazimierzRapaczyński">c) w dziedzinie stworzenia nowych ośrodków produkcji, szczególnie na tle ujednolicenia struktury przemysłu i powiązania regionów starych i dawnych.</u>
          <u xml:id="u-91.84" who="#KazimierzRapaczyński">W ramach inwestycyj przemysłowych skoncentrowano ponad 50% nakładów na odbudowę trzech gałęzi kluczowych, a mianowicie: przemysłu węglowego, energetycznego j hutniczego, Przewidziane inwestycje w górnictwie węglowym na sumę 8,1 miliarda mają zapewnić produkcję w 1947 r. w wysokości 57,5 miliona ton węgla kamiennego, Poza tym wykonane będą odpowiednie ilości robót, przygotowawczych, co ma znaczenie dla wielkości produkcji w następnych okresach. Również przeprowadzi się odpowiednie prace, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa w kopalniach oraz podniesienie jakości produktów.</u>
          <u xml:id="u-91.85" who="#KazimierzRapaczyński">Wznowione zapotrzebowanie energii elektrycznej wywołane rozwojem przemysłu, komunikacji i rolnictwa pociągało za sobą konieczność uwzględnienia odpowiedniej rozbudowy i. usunięcia szkód wojennych w tej gałęzi przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-91.86" who="#KazimierzRapaczyński">Z ogólnej sumy 4.366 milionów zł, która ma być zainwestowana w tej dziedzinie, przeznaczono 2,255 milionów zł na siłownie, 1.434 milionów zł na sieci, 350 milionów zł na elektryfikację wsi, Tegoroczne nakłady zezwolą na zwiększenie mocy siłowni o 140,000 kw.</u>
          <u xml:id="u-91.87" who="#KazimierzRapaczyński">Na trzecim miejscu uplasowały się zakłady w przemyśle hutniczym z sumą 4.178 milionów zł. Prace inwestycyjne będą prowadzone we wszystkich działach hutnictwa ze szczególnym uwzględnieniem rozbudowy walcowni, stanowiących wąski przekrój hutnictwa.</u>
          <u xml:id="u-91.88" who="#KazimierzRapaczyński">W przemyśle metalowym specjalny nacisk położony został na rozbudowę zakładów taboru kolejowego, obrabiarek i maszyn, Pozwoli to na pokrycie najpilniejszych potrzeb inwestycyjnych innych gałęzi przemysłu i komunikacji, Największe nakłady branży chemicznej przewiduje się w tych zakładach, które wytwarzają artykuły niezbędne dla procesów produkcyjnym w innych dziedzinach przemysłu, np. nawozy sztuczne, soda itp.</u>
          <u xml:id="u-91.89" who="#KazimierzRapaczyński">Przemysł elektrotechniczny, który w czasie ostatniej wojny poniósł dotkliwe straty, będzie usuwał z przyznanych kredytów w pierwszym rzędzie szkody wojenne, a następnie modernizował i rozbudowywał istniejące urządzenia produkcyjne. Największe nakłady będą wykonywane w przemyśle aparatów elektrycznych oraz kabli i przewodów, Istniejący znaczny niedobór żarówek na rynku będzie pokryty przez wybudowanie jednego nowego zakładu oraz modernizację urządzeń wytwórczych w dwu czynnych obecnie fabrykach.</u>
          <u xml:id="u-91.90" who="#KazimierzRapaczyński">Komunikacja, łączność i porty stanowią pod względem wielkości drugi dział planu inwestycyjnego, Wydatki te, pomimo obniżenia się ich procentowego udziału w całości planu, stanowią w dalszym ciągu poważną pozycję. Poprawa stanu naszej komunikacji w ciągu 1946 r. nie objęła wszystkich jej działów. O ile w zakresie odbudowy portów i komunikacji kolejowej osiągnięto znaczne wyniki, o tyle nadal widoczna jest niedostateczność środków szczególnie w zakresie odbudowy dróg wodnych i kołowych oraz telekomunikacji. Szczególnie procesy dekapitalizacyjne na drogach kołowych i wodnych wymagają szybkiego zahamowania, co z powodu szczupłości środków przewidziano dopiero na koniec roku 1949. Z kwoty 28,8 miliardów złotych, przewidzianej na inwestycje komunikacyjne, przypada na: koleje normalno i wąskotorowe 47,6%, porty, żeglugę morską i stocznie 15,4%, drogi kołowe 15,0%, drogi wodne 9,6%, łączność 6%, lotnictwo 3,8%, motoryzacja i inne 2,4%.</u>
          <u xml:id="u-91.91" who="#KazimierzRapaczyński">Na szczególną uwagę w dziedzinie inwestycyj kolejowych zasługuje odbudowa torów, mostów, budynków i innych urządzeń dla ruchu wraz z nakładami na odcinku ta boru, mającymi w efekcie przyczynić się do wzrostu taboru o 180 parowozów, 7000 sztuk wagonów towarowych, 100 sztuk wagonów osobowych i 60 sztuk tendrów.</u>
          <u xml:id="u-91.92" who="#KazimierzRapaczyński">W dziedzinie inwestycyj morsko-komunikacyjnych należy zwrócić uwagę na odbudowę portów kwotą 1,609 miliona zł.</u>
          <u xml:id="u-91.93" who="#KazimierzRapaczyński">Inwestycje na drogach kołowych, choć nie powstrzymają szczególnie dotkliwej tu dekapitalizacji, dadzą jednak w efekcie odbudowę około 1460 km dróg, przebudowę około 250 km oraz odbudowę około 12,200 ml mostów. Planowane prace na drogach wodnych dadzą szereg nowych połączeń kanałowych i niezbędny dla celów żeglugowych sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-91.94" who="#KazimierzRapaczyński">Prace inwestycyjne w dziedzinie łączności, lotnictwa, i motoryzacji, choć rozmiarem swym ustępują innym dziedzinom komunikacji, przyczynią się jednak poważnie do realizacji przewidywanych w planach połączeń.</u>
          <u xml:id="u-91.95" who="#KazimierzRapaczyński">Na odcinku rolnictwa, leśnictwa i rybołóstwa inwestycje wyniosą 13 miliardów złotych, co stanowi poważny wzrost w stosunku do sum preliminowanych w ubiegłym roku, choć w dalszym ciągu niewspółmiernie małych z wielkością potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-91.96" who="#KazimierzRapaczyński">Na cele budownictwa mieszkaniowego i administracyjnego przeznaczone zostały kredyty 6,7 i 2,0 miliarda złotych. Stosunek nakładów na budownictwo mieszkaniowe jest wyższy wobec znacznego zaspokojenia potrzeb na odcinku budownictwa administracyjnego i wynosi 77% sum preliminowanych na te dwa typy budownictwa. Inwestycje, objęte ramami Ministerstwa Odbudowy, podobnie jak w roku 1946, zostały podzielone na cztery główne działy, a mianowicie: odbudowa Warszawy, odbudowa innych miast, odbudowa wsi oraz przemysł budowlany. Zgodnie z powyższym podziałem z kwoty 15,8 miliarda zł przeznaczono: na odbudowę Warszawy 24,7%, na odbudowę innych miast 44,3%, na odbudowę wsi 23,4%, na przemysł budowlany 7,6%.</u>
          <u xml:id="u-91.97" who="#KazimierzRapaczyński">Szczególną wagę przywiązuje plan inwestycyjny na rok 1947 do podniesienia nakładów na cele oświaty, kultury, zdrowia, pracy i opieki społecznej. Wysoka kwota 28,9 miliarda zł przeznaczona jest na zagospodarowanie ziem odzyskanych. W porównaniu z rokiem ubiegłym oznacza to wzrost z 27 na 34%.</u>
          <u xml:id="u-91.98" who="#KazimierzRapaczyński">By zdać sobie sprawę ze struktury naszego planu inwestycyjnego, należy rozpatrzyć go na tle planów istniejących w innych państwach Europy. Wprowadźmy więc do tego porównania plan Związku Radzieckiego, czeski plan dwuletni, francuski plan Monnet'a i plan holenderski. Na odcinku przemysłu, stanowiącego dominantę planu polskiego, ustępujemy miejsca ze swojemi 39% Związkowi Radzieckiemu (63,4%), utrzymując się na drugim miejscu. Przewyższamy tu nieznacznie Czechosłowację (36%), a już poważnie Francję (27%).</u>
          <u xml:id="u-91.99" who="#KazimierzRapaczyński">Druga cecha występująca plastycznie na tle porównania tych 5 planów — to najwyższe wydatki planu polskiego na komunikację. 0 ile Francja preliminowała w swych planach 23% na te cele, Czechosłowacja 22%, Holandia. 19,5%, a Związek Radziecki tylko 10,6%, o tyle Polska ze swoimi 21%, które bez uwzględnienia planu dodatkowego przeznaczono na komunikację, wysuwa się poważnie naprzód.</u>
          <u xml:id="u-91.100" who="#KazimierzRapaczyński">Również wydatki na rolnictwo w planie polskim są większe niż w omawianych przez nas planach innych państw - inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-91.101" who="#KazimierzRapaczyński">I tak 15,2% wydatków na rolnictwo w planie polskim predestynuje nas do zajęcia pierwszego miejsca razem z Francją (15,6%), przed ZSRR (12,3%) i Czechosłowacją (7,2%).</u>
          <u xml:id="u-91.102" who="#KazimierzRapaczyński">Na odcinku budownictwa mieszkaniowego i administracyjnego ustępujemy jednak zarówno Francji (29,3%), jak i Czechosłowacji (20,5%), Skromne ramy naszego budownictwa, ograniczone cyfrą 11%, nie wytrzymują porównania z omawianymi planami.</u>
          <u xml:id="u-91.103" who="#KazimierzRapaczyński">Reasumując rozważania na temat porównania naszego planu z planami innych państw należy stwierdzić, że plan polski, mający znaczną przewagę w dziedzinie przemysłu, komunikacji i rolnictwa, ustępuje poważnie na odcinku budownictwa. Dlaczego tak się dzieje, że budownictwo — to zagadnienie kluczowe j wagi w dziedzinie odbudowy — pozostaje tak daleko w tyle? Stawiamy na pierwszym miejscu nie samą odbudowę, ale tworzenie warunków do odbudowy. Stworzenie więc odpowiedniego przemysłu i komunikacji, a więc elementów produkcyjnych, zagwarantuje nam w przyszłości przy rosnącym dochodzie i dużym przemyśle zwiększenie nakładów na cele budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-91.104" who="#KazimierzRapaczyński">Dla uzupełnienia ogólnej charakterystyki planu konieczne jest wykazanie pierwszeństwa dla inwestycji produkcyjnych, które w r. 1947 wyniosą 80,4% — Inwestycje konsumpcyjne, na które poza mieszkaniowymi składały się również inwestycje w zakresie oświaty, kultury, zdrowia, opieki społecznej, budownictwa administracyjnego, wyniosą 18,6%.</u>
          <u xml:id="u-91.105" who="#KazimierzRapaczyński">Wreszcie klasyfikacja nakładów inwestycyjnych według sektorów daję nam w planie inwestycyjnym 1947 r. następujący obraz (w miliardach):</u>
          <u xml:id="u-91.106" who="#KazimierzRapaczyński">1. gospodarka państwowa — 72,3 t. j. 84,4%,</u>
          <u xml:id="u-91.107" who="#KazimierzRapaczyński">2. gospodarka społeczna — 62,2 t. j. 7,2%,</u>
          <u xml:id="u-91.108" who="#KazimierzRapaczyński">3. gospodarka prywatna — 6,9, t. j. 8,1%.</u>
          <u xml:id="u-91.109" who="#KazimierzRapaczyński">Razem 85,4 t. j, 100,0%.</u>
          <u xml:id="u-91.110" who="#KazimierzRapaczyński">Na wysoki odsetek gospodarki prywatnej w planie składa się przede wszystkim pomoc dla gospodarstw rolnych zniszczonych w wyniku działań wojennych oraz dla osadników na ziemiach odzyskanych — łącznie 5,5 miliarda zł.</u>
          <u xml:id="u-91.111" who="#KazimierzRapaczyński">Przewidziane w planie kwoty: 100 milionów zł jako rezerwa na wypadek klęsk żywiołowych oraz 180 milionów zł jako rezerwa na zaspokojenie potrzeb nagle wynikłych i nieprzewidzianych na rok bieżący prowadzą nas do ostatniego z kolei zagadnienia — zagadnienia planu dodatkowego. Okazało się, że cytowane przed chwilą kwoty nie wystarczą na pokrycie zniszczeń powodziowych i dodatkowych wydatków, powstałych już po uchwaleniu planu przez Radę Ministrów. Tegoroczna klęska powodzi, konieczność przekucia umów na linii Zagłębie–Kraków–Przemyśl oraz sprawa zwiększenia sumy na poprawienie komunikacji stołecznej w związku z upadkiem możliwości rewindykacyjnych — to główne przyczyny powstania dodatkowego planu inwestycyjnego. Plan ten stanowi uzupełnienie rządowego przedłożenia planu inwestycyjnego obejmując:</u>
          <u xml:id="u-91.112" who="#KazimierzRapaczyński">1. przejęcie linii Zagłębie-Przemyśl łącznie z zakupem urządzeń i taboru kosztem. 2,4 miliarda zł,</u>
          <u xml:id="u-91.113" who="#KazimierzRapaczyński">2. odbudowę zniszczonych powodzią mostów kwotą 679 milionów zł,</u>
          <u xml:id="u-91.114" who="#KazimierzRapaczyński">3. zakup taboru dla komunikacji warszawskiej sumą 150 milionów zł,</u>
          <u xml:id="u-91.115" who="#KazimierzRapaczyński">4. różne (głównie zakup samolotów we Francji) 120 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-91.116" who="#KazimierzRapaczyński">Ogółem plan dodatkowy zamyka się sumą 3,366 milionów zł, a pokrycie dla niego mają stworzyć głównie ośrodki, własne kolei, uzyskane w drodze dokonanej podwyżki taryfy kolejowej, Tym samym ogólna suma Państwowego Planu Inwestycyjnego na r. 1947 wzrasta do 88,8 miliarda zł ze środków krajowych, łącznie zaś z kredytowymi dostawami zagranicznymi nakłady inwestycyjne osiągną kwotę 109,8 miliarda zł, co stanowi około 80% całości inwestycji, przechodzących przez rynek, a przewidzianych w 1947 r.</u>
          <u xml:id="u-91.117" who="#KazimierzRapaczyński">W całości omówionego przedłożenia rządowego dokonano szeregu poprawek, które uchwalone zostały przez połączone komisje Planu Gospodarczego i Skarbowo-Budżetową w dniu 14 czerwca b. r. Poprawki te idą w dwóch kierunkach: formalnym i merytorycznym. Poprawki o charakterze formalnym są wynikiem zmian w organizacji i zakresie kompetencji poszczególnych ministerstw i sprowadzają się do przesunięcia kwot z jednej części planu do drugiej. Poprawki merytoryczne dotyczyły zwiększeń sum, przeznaczonych na poszczególne inwestycje, wpływając w konsekwencji na zmianę ogólnej sumy planu. Ogólnie można powiedzieć, że treść dokonanych poprawek sprowadza się do dwu momentów. Pierwszy — to włączenie do planu dodatkowego przedłożenia rządowego, będącego wynikiem sytuacji powstałej już po opracowaniu planu, a mianowicie powodzi oraz przejęcia linii Zagłębie–Przemyśl. Drugi — wprowadzenie przez komisję pewnych kredytów uzupełniających ze szczegółowym uwzględnieniem inwestycyj o charakterze konsumpcyjnym w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego, szkolnego, odbudowy i rozbudowy zakładów użyteczności publicznej. Poprawki uwzględnione zostały w 8 resortach i przedstawiają się jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-91.118" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 1 — „Prezydent i Rada Państwa” — zwiększono kredyty skarbowe o 58 milionów zł z przeznaczeniem na odbudowę gmachu byłej Podchorążówki na pomieszczenie Kancelarii Cywilnej Prezydenta Rzeczypospolitej i biur Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-91.119" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 3 — „Prezydium Rady Ministrów” — zwiększono kredyty bankowe działu 3 „Polskie Radio” o 75 milionów zł, z przeznaczeniem na budowę radiostacji w Warszawie i Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-91.120" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 10 — „Ministerstwo Skarbu” — zmieniono w dziale „Monopol Tytoniowy” przeznaczenie 63,6 milionów zł środków własnych z budowy nowego magazynu w Poznaniu na budowę wytwórni w Czyżynach i odbudowę magazynu w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-91.121" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 11 — „Ministerstwo Przemysłu” — zwiększono o 50 milionów zł kredyty bankowe dla Zjednoczenia Przemysłu Nawozów Sztucznych z przeznaczeniem na fabrykę związków azotowych w Mościcach.</u>
          <u xml:id="u-91.122" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 16 — „Ministerstwo Kultury i Sztuki” — skreślono w kwocie 167 milionów zł kredyty bankowe „Filmu Polskiego” przenosząc je w całości na środki własne.</u>
          <u xml:id="u-91.123" who="#KazimierzRapaczyński">Najpoważniejsze kredyty dodatkowe wprowadzone zostały do części 21 Ministerstwo Odbudowy. Łączna suma zwiększeń tej części planu wynosi w kredytach skarbowych 280,5 milionów zł, w kredytach bankowych 290 milionów zł, w środkach własnych 10 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-91.124" who="#KazimierzRapaczyński">Kwoty te rozdzielone zostały na następujące prace inwestycyjne. W ramach odbudowy Warszawy 70 milionów zł na budownictwo mieszkaniowe, w tym 40 milionów zł dla urzędników instytucji państwowych i 30 milionów na budownictwo robotnicze, 80 milionów zł na budownictwa szkolne, 30 milionów zł na odbudowę szpitali, 15 milionów zł na odbudowę zakładów opieki społecznej, 32 miliony zł na budownictwo kulturalne i ochronę zabytków, 20 milionów na budownictwo organizacji społecznych, a w szczególności na odbudowę domu Komisji Centralnej Związków Zawodowych, 100 milionów na budownictwo administracyjne Warszawskiego Zarządu Miejskiego, 30 milionów na przyśpieszenie odbudowy gmachu sądów grodzkich, wreszcie 10 milionów na ulice.</u>
          <u xml:id="u-91.125" who="#KazimierzRapaczyński">W ramach odbudowy innych miast przewidziano 100 milionów zł na budownictwo mieszkaniowe we Wrocławiu, na akcję remontowo-zabezpieczającą z upoważnieniem do przeniesienia w razie potrzeby części kwoty na zakłady użyteczności publicznej miasta Wrocławia, 13,5 milionów zł na potrzeby budowlane różnych szkół wyższych w Łodzi, Poznaniu i Krakowie (w tym 10 milionów zł ze środków ZUS), 20 milionów zł na odbudowę szkoły morskiej w Szczecinie oraz 60 milionów na rozbudowę wodociągów i kanalizacji w Łodzi, Wszystkie powyższe poprawki znalazły swe pełne uzasadnienie w gruntownej analizie potrzeb danych odcinków.</u>
          <u xml:id="u-91.126" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 24 — „Spółdzielczość” — zwiększa się kredyty bankowe o 20 milionów zł i środki własne o 200 milionów zł, w tym w dziale 1 — Spółdzielnie Samopomocy Chłopskiej — o 20 milionów kredytu bankowego na przemysł rolny z przeznaczeniem na przetwórstwo owoców i warzyw, oraz w dziale 2 rozdział 3 — Zaopatrywanie konsumentów — zwiększa się środki własne o 200 milionów zł z przeznaczeniem na spółdzielcze domy towarowe.</u>
          <u xml:id="u-91.127" who="#KazimierzRapaczyński">— W części 25 — „Izby przemysłowo-handlowe” przenosi się 20 milionów kredytu bankowego na rzemiosło na kredyt skarbowy z przeznaczeniem na rzemieślnicze instytuty naukowe.</u>
          <u xml:id="u-91.128" who="#KazimierzRapaczyński">W wyniku powyższych poprawek kredyty skarbowe planu zostaną zwiększone o 358,5 miliona zł, kredyty bankowe o 248 milionów zł i środki własne 374 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-91.129" who="#KazimierzRapaczyński">Rozkład nakładów na poszczególne rodzaje inwestycji ukształtuje się ostatecznie w milionach złotych jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-91.130" who="#KazimierzRapaczyński">— Przemysł, górnictwo, rzemiosło — 32,9;</u>
          <u xml:id="u-91.131" who="#KazimierzRapaczyński">— rolnictwo, leśnictwo, rybołóstwo — 13,0;</u>
          <u xml:id="u-91.132" who="#KazimierzRapaczyński">— komunikacja, łączność, żegluga, porty — 24,2;</u>
          <u xml:id="u-91.133" who="#KazimierzRapaczyński">— obrót towarowy i dystrybucje — 2,2;</u>
          <u xml:id="u-91.134" who="#KazimierzRapaczyński">— oświata i kultura — 4,4; zdrowie i opieka społeczna — 2,5;</u>
          <u xml:id="u-91.135" who="#KazimierzRapaczyński">— budownictwo, administracja, org. spot. i pol. — 2,5; — budownictwo mieszkaniowe — 6,9; — różne — 1,2.</u>
          <u xml:id="u-91.136" who="#KazimierzRapaczyński">Ogólna suma planu kredytów skarbowych podniesie się do kwoty 23.440.228,000 zł, w kredytach bankowych do kwoty 55,348.572,000 zł i w środkach własnych do kwoty 10.944.821.000 zł, łącznie do kwoty 89.737.621,000 zł.</u>
          <u xml:id="u-91.137" who="#KazimierzRapaczyński">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie w tej wysokości państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947.</u>
          <u xml:id="u-91.138" who="#KazimierzRapaczyński">Przechodząc do omówienia poprawek mniejszości, postawionych na posiedzeniu połączonych Komisji Skarbowo-Budżetowej i Planu Gospodarczego, pragnę przede wszystkim zaznaczyć, że odnośnie wniosku ZPPS o kredyty bankowe dla spółdzielczych domów towarowych, to wiadomo mi z urzędu, iż w toku dyskusji nad przedłożeniem rządowym o państwowym planie inwestycyjnym zostanie złożony do laski marszałkowskiej wspólny wniosek klubów parlamentarnych PPS i PPR, który będzie stanowił próbę pogodzenia różnicy stanowisk, wyłonionej w toku debat komisyjnych, i znajdzie niewątpliwie uznanie olbrzymiej większości Wysokiej Izby. Ten nowy wniosek sprawi, że pierwotny wniosek mniejszości stanie się bezprzedmiotowy, wobec czego referowanie go obecnie jest zbędne.</u>
          <u xml:id="u-91.139" who="#KazimierzRapaczyński">Drugim wnioskiem mniejszości jest wniosek, złożony przez panów posłów Załęskiego i Bryję, w myśl którego należałoby przenieść z globalnej sumy, przeznaczonej na inwestycje w przemyśle, kwotę 2,100 milionów zł do części 14 planu, to jest do Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych z przeznaczeniom na pomoc dla gospodarstw zniszczonych i powstałych z parcelacji oraz na państwową akcję likwidacji odłogów, Wnioskiem tym pragnę zająć się nieco bliżej.</u>
          <u xml:id="u-91.140" who="#KazimierzRapaczyński">Jak już miałem zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie, kwoty przeznaczone na inwestycje w przemyśle państwowym równają się w istocie rzeczy skromnie obliczonym odpisom amortyzacyjnym, których konieczność w racjonalnie prowadzonej gospodarce nie jest przez nikogo kwestionowana, Sprawę tę poruszał na Komisji Skarbowo-Budżetowej sam p. poseł Załęski przy omawianiu rentowności produkcji przemysłowej, kładąc specjalny nacisk na konieczność odpisów amortyzacyjnych. Innymi słowy znaczy to, że w razie niezużycia lub niezarezerwowania kwot amortyzacyjnych na zastąpienie zniszczonych urządzeń nowymi, prowadzilibyśmy gospodarkę rabunkową, prowadzącą w prostej linii do dekapitalizacji, a co za tym idzie — do ruiny w naszym przemyśle. Wniosek panów posłów Załęskiego i Bryji nabiera należytej wymowy, gdy równocześnie uprzytomniały sobie, że w przemyśle naszym mamy do zwalczenia nie tylko objaw normalnego zużycia urządzeń technicznych na skutek produkcji, ale także ogromne zniszczenia wojenne i skutki rabunkowej wojennej gospodarki okupanta, których usunięcie uzasadniałoby nawet znacznie wyższe odpisy amortyzacyjne, aniżeli te, które w rzeczywistości czynimy.</u>
          <u xml:id="u-91.141" who="#KazimierzRapaczyński">Dalsza rzecz. Globalna suma, przeznaczona na inwestycje w przemyśle, nie jest niczym innym, jak wynikiem podsumowania setek pozycji szczegółowych, podających. przeznaczenie poszczególnych kwot pieniężnych. Dumni jesteśmy z tego, że mimo całego szeregu wybitnie niesprzyjających okoliczności Rząd mógł podać Wysokiej Izbie w swym przedłożeniu nie tylko ogólną ilość pieniędzy, które przeznacza na inwestycje, ale z dużą dozą ścisłości ile pieniędzy przeznacza na poszczególne, dokładnie oznaczone inwestycje. Rozumiem, że w budżecie administracyjnym można wnieść o skreślenie 1 złotówki z globalnej sumy, przeznaczonej na dane ministerstwo lub z funduszu dyspozycyjnego odnośnego ministra. Ma to charakter demonstracji politycznej i oznacza, że wnioskodawca nie ma zaufania do ogólnej polityki ministra lub ministerstwa. W debacie nad planem inwestycyjnym tego rodzaju demonstracja byłaby nie na miejscu, zresztą panowie posłowie Załęski i Bryja zastrzegli się, że ich wniosek nie jest demonstracyjny, ale jest podyktowany rzeczową troską o należyte rozplanowanie sum inwestowanych. Wobec tego nie możemy poprzestać na oświadczeniu panów posłów Załęskiego i Bryji, ażeby z sumy globalnej Ministerstwa Przemysłu i Handlu potrącić 2.100 milionów zł, lecz musimy zapytać, z jakich dokładnie określonych inwestycji należy kwoty te, zdaniem panów posłów Załęskiego i Bryji, potrącić.</u>
          <u xml:id="u-91.142" who="#KazimierzRapaczyński">Czy panowie Załęski i Bryja chcą je potrącić z kwot przeznaczonych na wyposażenie dołowe kopalń w maszyny do urabiania i transportu, koniecznych do podniesienia wydajności pracy? Czy może na wyrobiska górnicze, które decydują o racjonalnej odbudowie pokładów na każdej kopalni? Czy może z kwot, przeznaczonych na kompresory, maszyny wyciągowe, elektrowozy dołowe, parowozy 1 t. p.„ bez których praca górnika w ogóle jest nie do pomyślenia? A może chodzi panu Załęskiemu o zaniechanie inwestycji dla elektryfikacji wsi, na siłownie, sieci przemysłowe i inne, bez których nie może być mowy o rozwoju naszego przemysłu? Czy też o inwestycje, mające na celu rozszerzenie wąskiego gardła walcowni w przemyśle hutniczym? Czy o inwestycje w przemyśle włókienniczym, które Figurują w kwocie zaledwie 1,070 milionów zł, a więc w wysokości nawet dalekiej od normalnej amortyzacji? Czy wreszcie marny przez zaniechanie inwestycji ograniczyć produkcję nawozów sztucznych czy maszyn rolniczych?</u>
          <u xml:id="u-91.143" who="#KazimierzRapaczyński">Przypuśćmy jednak na chwilę, że uchwalilibyśmy wniosek panów posłów Załęskiego i Bryji, że zezwolilibyśmy na dotkliwą dekapitalizację w przemyśle, ażeby rzucić więcej pieniędzy na likwidację odłogów. W czym leży trudność tej akcji? W zapewnieniu osadnikom należytej siły pociągowej, bj, koni. Z wypowiedzi Rządu, w szczególności Ministra Rolnictwa, wynika, że w czasie krótszym niż do 1949 r. nie uda się sprowadzić z zagranicy dostatecznej do tego celu ilości koni. Nie wystarczy, na to też własny przychówek. Uchwalając wniosek panów posłów Załęskiego i Bryji, dopuścilibyśmy do dekapitalizacji w przemyśle, nie pomógłszy przytem rolnictwu przy zagospodarowaniu odłogów, gdyż kredyty pozostałyby niewyzyskane. Wreszcie należy zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę charakterystyczną między inwestycjami dokonywanymi w przemyśle, a inwestycjami dokonywanymi przez Państwo w rolnictwie. Państwowy plan inwestycyjny obejmuje całość inwestycji dokonywanych w Polsce, podczas gdy jeżeli chodzi o rolnictwo, to państwowy plan inwestycyjny jest tylko częścią ogólnych inwestycji, wkładanych przez Państwo w formie pomocy dla gospodarstw położonych w pasie zniszczeń wojennych, dla akcji likwidacji odłogów, dla akcji związanej z przebudową ustroju rolnego.</u>
          <u xml:id="u-91.144" who="#KazimierzRapaczyński">Poza tymi akcjami istnieje jeszcze olbrzymia akcja inwestycyjna chłopów samych, która według obliczeń Centralnego Urzędu Planowania, wynosi w 1947 r. ponad 45 miliardów zł, tzn., że razem z sumami, przeznaczonymi przez Państwo, inwestycje w rolnictwie przekroczą w sumach absolutnych inwestycje wydatkowane rui przemysł.</u>
          <u xml:id="u-91.145" who="#KazimierzRapaczyński">My w naszym planie inwestycyjnym wychodzimy z punktu widzenia nieprzeciwstawiania interesów wsi interesom miast, My wiemy, że jeżeli eliminujemy z życia gospodarczego zyski kapitalistów, interesy ludności miejskiej i ludności wiejskiej, a raczej dobro ludności miejskiej i ludności wiejskiej są ściśle współzależne, nie ma przeciwstawiania się tych interesów.</u>
          <u xml:id="u-91.146" who="#KazimierzRapaczyński">Bogata wieś jest nie tylko odbiorcą masowym artykułów przemysłowych, ale i odwrotnie — także bogate miasto zapewnia możliwości dla wsi sprzedawania jej wytworów po rentownej i opłacalnej cenie, a równocześnie zezwala na normalny odpływ ludzi zbędnych w rolnictwie do miasta, gdzie znajdą odpowiednie zatrudnienie. Gdybyśmy poszli drogą sztucznego faworyzowania wsi, to dopuścilibyśmy do dekapitalizacji przemysłu, a nie pomoglibyśmy bynajmniej samemu rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-91.147" who="#KazimierzRapaczyński">Jeżeli pan poseł Załęski te różnice światopoglądowe przemyśli do ostatecznych swoich konsekwencji, to niewątpliwie przyjdzie do przekonania, że bardzo wiele z tych drobnych utyskiwań i drobnych narzekań, które w życiu codziennym wytykają pp. posłowie z PSL — bardzo wiele, a może nawet i wszystkie dałyby się do tej zasadniczej płaszczyzny różnic sprowadzić i na tej płaszczyźnie my i tylko my mamy rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#StanisławSzwalbe">Proszę Obywatela Sekretarza o odczytanie komunikatów,</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#StanisławSzwalbe">Posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia odbędzie się w dniu jutrzejszym, t. j. 2 lipca b, r. o godz. 8 rano, Posiedzenie sejmowej Komisji Skarbowo-Budżetowej odbędzie się jutro, t, j, dnia 2lipca o godz. 17, w sali posiedzeń komisji.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#StanisławSzwalbe">Posiedzenie sejmowej Komisji Przemysłowej odbędzie się we czwartek, tj. dnia 3 lipca b. r. o godz. 9 rano.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#StanisławSzwalbe">Rozprawa nad sprawozdaniami posłów Jędrychowskiego i Rapaczyńskiego odbędzie się o godz. 16, Ogłaszam przerwę w posiedzeniu do godz. 16.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 15 do godz. 16 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#WładysławKowalski">Dla uzasadnienia wniosku mniejszości udzielam głosu posłowi Załęskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#ZygmuntZałęski">Zanim przejdę do uzasadnienia wniosku zgłoszonego na Komisji Planowania Gospodarczego, uważam za właściwe poświęcić kilka słów ogólnym zagadnieniom, związanym z planem odbudowy gospodarczej czy z planem inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#ZygmuntZałęski">Miałem już okazję powiedzieć kiedyś, że głównym warunkiem powodzenia naszych planów gospodarczych jest pokój zewnętrzny i pokój wewnętrzny. Sądzę, że i dziś jest właściwa chwila dla postawienia tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#ZygmuntZałęski">Przemijające napięcia, zdające się grozić nowym konfliktem, nie zdają się być czymś więcej, jak trudnością wejścia do pokojowej pracy tych dynamicznych sił, które na całym świecie zostały zmobilizowane w okresie ubiegłej wojny.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#ZygmuntZałęski">Gdy chodzi o nas, gdy chodzi o Europę, aktualna konferencja paryska jest najlepszym dowodem gotowości do konkretnej pracy nad zagadnieniami odbudowy gospodarczej, Jestem głęboko przekonany — a wynika to z odczuwania potrzeb naszych — że konferencja ta znajdzie formułę, umożliwiającą solidarną akcję odbudowy, zapewniającą wszystkim narodom możliwość rozwoju ich właściwości duchowych i rozbudowy ich możliwości gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#ZygmuntZałęski">Sądzę, że przy tej okazji byłoby celowe nawiązanie bliższej współpracy z bratnią nam Czechosłowacją, z którą razem obejmujemy obszar, bezpośrednio sąsiadujący z Niemcami i z którą razem dysponujemy poważnym ośrodkiem Zagłębia Śląskiego; razem z nimi jesteśmy zatroskani tym, co się dziać może na tym obszarze w związku ze stałym niebezpieczeństwem od strony Niemiec i razem mamy możliwości wprzęgnięcia środków, którymi dysponujemy na Śląsku, do odbudowy gospodarczej Europy w ogóle, a Europy Środkowej w szczególności. Sądzę, że na przykład powiązanie dróg wodnych Odry, Wisły i Dunaju mogłoby być poważnym czynnikiem, zmierzającym do odbudowy właśnie tej części Europy i przyczynkiem do zorganizowania terenu bardzo chłonnego na wszelkiego rodzaju urządzenia techniczne i dającego możność szybkiego podniesienia stopy życiowej ludności, która jest najlepszym czynnikiem, najlepszą gwarancją ożywionej wymiany towarowej między narodami.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#ZygmuntZałęski">Sądzę, że nie ma różnic między nami — a może tylko niewielkie — gdy powiem, że dla szybkiego rozwinięcia naszych urządzeń technicznych, zniszczonych przez wojnę i wprzęgnięcia wszystkich ludzi do pracy produkcyjnej byłoby bardzo pożądane uzyskanie kredytów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-94.6" who="#ZygmuntZałęski">Sądzę, że jesteśmy również zgodni, że kredyty te powinny mieć charakter wyłącznie gospodarczy, w tym przekonaniu, że wszystkie nasze różnice, istniejące w życiu politycznym i gospodarczym potrafimy załatwić sami w drodze demokratycznych, przyjętych na świecie reguł zbiorowego życia.</u>
          <u xml:id="u-94.7" who="#ZygmuntZałęski">Sądzę, że nie jest rzeczą celową zbyt wcześnie wieść spory na temat, jakim my jesteśmy krajem. Właściwe przymiotniki dopasowywać trzeba dopiero do osiągnięć, po analizie tego, co już jest osiągnięte, Prawda, można tworzyć emocje przez wytyczanie kierunków gospodarczych, ale umacnianie tych emocji jest możliwe dopiero po osiągnięciach, Tendencje, zmierzające do większego uprzemysłowienia naszego kraju, nie są rzeczą nową. Dostaliśmy większe możliwości realizacji tego z chwilą przyłączenia ziem odzyskanych, ale ziemie te, podobnie jak ziemie stare, są w znacznym stopniu zniszczone i wymagają bardzo znacznych nakładów. Przez samo stwierdzenie konieczności uprzemysłowienia nic się w życiu nie zmieni, Trzeba inwestować w przemyśle bardzo poważne środki, ażeby przestawić się z dotychczasowej rzeczywistości kraju przemysłowo-rolniczego na kraj rolniczo-przemysłowy.</u>
          <u xml:id="u-94.8" who="#ZygmuntZałęski">Sądzę, że szybkość osiągnięć w tym zakresie byłaby większa, gdybyśmy mieli możność zwiększenia nakładów dzięki zewnętrznej pomocy, jeśli jednak musimy obracać się w zakresie skromnych własnych środków musimy być oględni. Nie jest prawdą, bym kiedykolwiek mówił, że w tej dziedzinie sami nic nie zrobimy, jak to przed paru godzinami słyszeliśmy z przemówienia kol, Jędrychowskiego. Mówiłem jedynie, że rozwój gospodarczy musi być rozwojem organicznym i że tempo w tym zakresie nie może być wielkie, ponieważ nie. jesteśmy w stanie, sami wypracować dostatecznych środków na ten ceł, wtedy gdy w różnych dziedzinach życia gospodarczego mamy braki i niedomagania, które wszędzie trzeba własną pracą uzupełniać. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że głównym postulatem naszej polityki gospodarczej zewnętrznej czy wewnętrznej jest zdobywanie jak najwięcej środków na powiększenie kapitałowego urządzenia w kraju, na zwiększenie inwestycji, które by umożliwiły wciągnięcie całego potencjału ludzkiej pracy do twórczych, produkcyjnych funkcji.</u>
          <u xml:id="u-94.9" who="#ZygmuntZałęski">I gdybym miał to poczucie, że w dzisiejszej dyskusji my przesądzamy losy gospodarstwa narodowego na wiele, wiele lat naprzód, to może nie wiódłbym sporu na temat środków na te czy inne potrzeby inwestycyjne. Ale jestem przekonany, że ta dyskusja, która toczy się dziś, będzie toczyła się znowu za parę miesięcy nad planem inwestycyjnym, że i dyskusja nad planem odbudowy gospodarczej będzie znowu prowadzona i że przesądzanie takiego czy innego charakteru. Państwa naszego, gospodarki naszej będzie stopniowe. Te rzeczy nie zmieniają się z roku na rok, ale wymagają wielkich wysiłków, wymagają czasu na przekształcenie. A skoro tak, to muszę podkreślić, że treścią moich wniosków jest tylko postawienie akcentu na te sprawy, które według mnie nie są należycie doceniane ani w ustawie o planie odbudowy, ani w planie inwestycyjnym, Prawda, na podstawie istniejących materiałów dość trudno jest mówić o tym, czym rolnictwo rozporządza. Jeżeli chodzi o najbardziej pilne potrzeby inwestycyjne, to materiały statystyczne nie są dokładne. Ja zwracałem uwagę, że ten przyrost koni, jaki przewidziany jest z roku na rok w planie odbudowy gospodarczej, nie da się zrealizować w ramach przyrostu naturalnego i przy tym tempie importu wewnętrznego, jaki dotychczas w drodze umów międzynarodowych istnieje. Mamy istotnie dość poważny import koni, ale to jest import UNRRA, który prawie się kończy. Import koni i bydła z tytułu umów zagranicznych wynosi zaledwie 7% ogólnego importu, nie przekracza 10,500 sztuk, a to jest bardzo niewiele w stosunku do tego, co jest potrzebne. Jeśliby liczby podane w wyliczeniach planu odbudowy gospodarczej były zgodne z rzeczywistością, to przyrost koni w tym okresie ma wynosić około 450.000 sztuk, a ponieważ z tytułu przyrostu naturalnego możemy osiągnąć zaledwie 50,000, to znaczy, że należałoby importować 400,000. Moje obserwacje nie wskazują, aby dotychczasowo zabiegi Rządu w tym zakresie były tak poważne, by mogły dać takie wyniki.</u>
          <u xml:id="u-94.10" who="#ZygmuntZałęski">W dalszym ciągu apeluję, ażeby usiłowania o większy import koni były owocniejsze. A podkreślam, że jeśli nie będzie tego ważnego czynnika — produkcji, który i referent uznaje za słuszny, jeśli chodzi o siłę pociągową, to niestety likwidacji odłogów, przewidzianej w planie odbudowy gospodarczej, w tym tempie, o jakim się mówi, nie osiągniemy. Nie będzie likwidacji odłogów — nie będzie i zbiorów. A ja przyznam się, że nie mogę znieść myśli o tym, że na terenie naszego kraju, w którym mamy tak wiele wykwalifikowanych sił do pracy w rolnictwie, dotychczas i jeszcze na najbliższe lata istnieje tak wielki obszar odłogów. Moje usiłowania, moje wnioski zmierzają w kierunku szybszego tempa likwidacji odłogów przez dostarczenie należytych środków na zwiększenie siły pociągowej na tych obszarach, moje wnioski zmierzają jednocześnie do tego, aby tym, którzy już tam osiedli, a którzy nie mogą sobie poradzić należycie w pracy, by tym osadnikom przyjść z większą, aniżeli dotychczas jest przewidziana, pomocą.</u>
          <u xml:id="u-94.11" who="#ZygmuntZałęski">I to jest jedna część moich wniosków. Druga — związana z obszarem przyczółka — pasa zniszczeń wojennych. Przed kilkoma godzinami uchwaliliśmy zgodnie wniosek o powołaniu specjalnej komisji, która by objechała ten teren, rozpatrzyła się i zapoznała z potrzebami na tym obszarze. Głosowaliśmy zgodnie, bo lepiej późno niż wcale, ale ja nie mam wątpliwości, jaka tam jest sytuacja, ja znam ten obszar; wiem, w jakich warunkach tam ludzie żyją i muszą pracować i dlatego dziwię się bardzo, że wnioski zmierzające do przyśpieszenia tempa odbudowy tego terenu nie znajdują należytego zrozumienia. Słyszałem dwie uwagi, które miały znamionować trudności realizacyjne na tym obszarze. Jedna — że z kredytu ludność niechętnie korzysta, bo są to kredyty zbyt drobne. Dla mnie to jest prosty wniosek należy zwiększyć kredyty. Druga uwaga — to brak materiałów budowlanych. Dla mnie znowu prosty wniosek: zwiększyć kredyty na przedsiębiorstwa przemysłowe budowlane na tym obszarze. Jeżeli będziemy stwierdzać trudności, a nie będziemy się starali ich rozwiązywać, to niewątpliwie nie tylko w 2 lata, ale w kilka lat po wojnie sytuacja tam będzie wołać o pomstę do nieba. Ja nie twierdzę, że nic w tym zakresie nie usiłuje się robić, ale chcę przypomnieć, że nawet zapowiedź pomocy dla 50.000 gospodarstw na 250.000 gospodarstw tam zniszczonych, niestety, nie jest jeszcze dotychczas całkowicie zrealizowana; że tegoroczne kredyty, przewidziane na ten cel, związane z pomocą tylko dla tych gospodarstw, które w przeszłym roku odbudowę już rozpoczęły, nie są wyzyskane dotychczas z różnych powodów, co nie świadczy o zbyt wielkiej trosce o dolę ludzi tam zamieszkałych.</u>
          <u xml:id="u-94.12" who="#ZygmuntZałęski">Gdy czytałem wczoraj odezwę Rady Odbudowy Stolicy i znalazłem uwagę, że dwadzieścia parę tysięcy rodzin nie ma mieszkań należytych, to miałem świadomość, że autorzy rozumieli dolę ludzi pozbawionych mieszkania. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że prawdopodobnie nie wszyscy spośród tych 20,000 ludzi są związani koniecznością mieszkania w Warszawie. Chłop, rolnik nie może mieszkać gdzie indziej, jak na własnym gospodarstwie i tam się nie da rozwiązać sprawy w innej drodze, jak tylko w drodze odbudowy siedziby na tym obszarze, który gospodarstwo stanowi. Spośród owych 250,000 część wyjechała na zachód. Radbym bardzo, gdyby można było uzdrowić strukturę rolną na tym terenie. Dajcie 100,000 koni, a w ciągu 2 miesięcy 100,000 nowych gospodarstw osadniczych powstanie, a z tego połowa osadników wyjedzie z przyczółków. I dlatego ja nie uważam za niezbędne zbyt długo tłumaczyć konieczności większych świadczeń na te cele.</u>
          <u xml:id="u-94.13" who="#ZygmuntZałęski">A teraz pozostaje sprawa bardzo drażliwa w obecnej Izbie — skąd środki na to wziąć.</u>
          <u xml:id="u-94.14" who="#komentarz">(Głos: Z zagranicy.)</u>
          <u xml:id="u-94.15" who="#ZygmuntZałęski">Ja żywię obawę, czy zdołamy plan inwestycyjny wykonać, ale Minister Skarbu przekonał mnie, że obaw nie ma. Podkreśliłbym jedno — obecna emisja banknotów przy obecnych cenach nie jest zbyt wysoka, ale fundowanie w drodze emisji inwestycji zbytnio wyprzedzających potok towarów, które za tymi inwestycjami mają przyjść, stwarza trudności i radbym, aby Minister Skarbu o tym pamiętał. Skoro globalnej sumy planu inwestycyjnego nie można zwiększyć, to poszukując środków na ten cel, rozglądam się, którą pozycję można zmniejszyć dla zwiększenia sum na odbudowę wsi i na likwidację odłogów; niestety nie znajduję ich gdzie indziej, jak w pozycjach przewidzianych dla Ministerstwa Przemysłu. Nie znajduję ich gdzie indziej i z największym spokojem tam sięgam, a to dlatego, że rozwój gospodarstwa narodowego musi być rozwojem organicznym, rozwojem zapewniającym stałość podejmowanych inwestycji. Ja jestem przekonany, że inwestycje planowane w przemyśle są objęte zbyt szybkim tempem rozbudowy.</u>
          <u xml:id="u-94.16" who="#komentarz">(Głos: Przeczy Pan w tej chwili temu, co mówił przed tygodniem. Przyjedzcie na kopalnię, to zobaczycie.)</u>
          <u xml:id="u-94.17" who="#ZygmuntZałęski">Ja twierdziłem i twierdzę zawsze: dajcie do dyspozycji beczkę z pieniędzmi, a zgodzę się na trzykrotne zwiększenie pozycji na przemysł. Chcę jedno podkreślić: jeżeli na inwestycje przemysłowe preliminuje się kwotę tak dużą, na którą przemysł zapracował jedynie w 30%, jak przed chwilą mówił referent planu, to znaczy, że musimy dokładać z innych działów gospodarstwa, a skoro musimy dokładać, to z uwzględnieniem pilności potrzeb. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że likwidacja odłogów, że ratunek ludzi mieszkających w bunkrach są problemami, domagającymi się najśpieszniejszego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WładysławKowalski">Wpłynął wniosek nagły klubów parlamentarnych PPS, SL, PPR i SD o udzielenie kredytu na urządzenie państwowych i spółdzielczych domów towarowych.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#WładysławKowalski">Głosu udzielam posłowi Grubeckiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JanMichałGrubecki">Nawiązując do referatu posła Rapaczyńskiego mam zaszczyt i mieniem klubów parlamentarnych PPS, SL, PPR i SD złożyć następujący wniosek:</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#JanMichałGrubecki">„Wysoki Sejm raczy powziąć następującą uchwałę do planu inwestycyjnego na rok 1947 r.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#JanMichałGrubecki">Wprowadza się nową część 28 planu inwestycyjnego. Rezerwa na urządzenie państwowych i spółdzielczych domów towarowych — kredyt bankowy — 100 milionów złotych. Kwotę tę przeznacza się na urządzenie domów towarowych państwowych i spółdzielczych w wypadkach wyjątkowej potrzeby. Rezerwą dysponuje Centralny Urząd Planowania na podstawie powziętych w każdym konkretnym wypadku uchwał Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#JanMichałGrubecki">Uzasadnienie. Kluby parlamentarne stoją zgodnie na stanowisku, że w zasadzie kapitały potrzebne na urządzenie domów towarowych winny być wykładane przez zainteresowane instytucje zarówno państwowe jak i spółdzielcze ze środków własnych. Wobec tego jednak:</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#JanMichałGrubecki">a) że konieczność urządzenia domów towarowych jako ośrodka interwencyjnego w walce ze spekulacją została uznaną za pilną w czasie, kiedy plan inwestycyjny zarówno przedsiębiorstw państwowych, jak i spółdzielczych był już gotowy i tego rodzaju inwestycji nie mógł przewidywać,</u>
          <u xml:id="u-96.6" who="#JanMichałGrubecki">b) że nie można wykluczyć, iż natychmiastowa inwestycja w tym kierunku może natrafić w pewnych wypadkach na przeszkody w postaci braku potrzebnych na ten cel środków pieniężnych, wyżej wymienione kluby parlamentarne uważają za konieczne zapobiec tej niekorzystnej ewentualności przez powiększenie rezerwy planu o 100 milionów złotych z przeznaczeniem na wyżej podany cel”.</u>
          <u xml:id="u-96.7" who="#JanMichałGrubecki">Wniosek podpisało 31 posłów z pomiędzy czterech klubów parlamentarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Jaworski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MarianJaworski">Wysoka Izbo! W projekcie przedłożonego nam przez Rząd, państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947 znajdujemy pozycje dotacji państwowych i państwowych kredytów inwestycyjnych, przeznaczonych bezpośrednio na rolnictwo, na ogólną sumę złotych 12 miliardów 448 milionów 59 tysięcy w poszczególnych resortach.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#MarianJaworski">I tak:</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#MarianJaworski">1) w Ministerstwie Ziem Odzyskanych dział 1 rozdział li 2 zł 2 miliardy 700 milionów (na pomoc w zagospodarowaniu osadnikom rolnym),</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#MarianJaworski">2) w Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych zł 7 miliardów 83 miliony (na prace parcelacyjno-regulacyjne, pomoc gospodarstwom zniszczonym i powstałym z parcelacji, na likwidację odłogów, na meliorację i inne),</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#MarianJaworski">3) w Ministerstwie Odbudowy dział 3 rozdział i par, 1, 2, 3 zł 2 miliardy 421 milionów (na zagrody wiejskie: odbudowę zagród poparcelacyjnych, zakończenie odbudowy 40,000 zagród wiejskich na terenach „przyczółkowych”, 20.000 zagród na ziemiach odzyskanych i łącznie z inwestycjami własnymi 3.000 zagród na gruntach rozparcelowanych),</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#MarianJaworski">4) w spółdzielczości wiejskiej dział 1 par. 3 złotych 244,659,000 (na zagospodarowanie resztówek). Gdy dodamy do tego sumę zł 3,525 milionów kredytów zagranicznych, przeznaczonych na rok 1947 na zakup inwentarza żywego, maszyn i narzędzi rolniczych oraz nawozów sztucznych, to otrzymamy sumę 15 miliardów 973 miliony 59 tysięcy zł.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#MarianJaworski">Suma ta bez uwzględnienia ruchu cen jest czterokrotnie wyższa od sum zainwestowanych bezpośrednio na rolnictwo w roku ubiegłym, bowiem w roku ubiegłym suma kredytów i dotacji państwowych wynosiła zł 4.070 milionów. Do sumy te i należałoby doliczyć kredyty, które każdy niemal z resortów państwowych przeznacza na inwestycje w dzierżawionych lub posiadanych przez siebie gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#MarianJaworski">Należy też dodać, iż wymienione przeze mnie sumy nie obejmują kwot, przeznaczonych w projekcie planu inwestycyjnego na gałęzie przemysłu państwowego związanego bezpośrednio z rolnictwem, jak przemysł spożywczy, produkcja maszyn i narzędzi rolniczych, traktorów, nawozów sztucznych, elektryfikacja wsi. Suma ich wynosi zł 2.142,137,000, Nie obejmują wymienione przeze mnie sumy — do tacy i kredytów państwowych, przeznaczonych w planie na budowę szkól na wsi, domów służby zdrowia, opieki społecznej itp.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#MarianJaworski">Wskazując marginesowo te pozycje nie stawiam sobie oczywiście zadania ścisłego rozgraniczenia wszystkich sum i wskazania, które z nich przeznaczone są na rolnictwo, a które na przemysł, gdyż jest to niemożliwością, albowiem ścisła i organiczna współzależność w rozwoju i funkcjonowaniu przemysłu i rolnictwa jest jasna i zrozumiała, zwłaszcza w gospodarce planowej. Wystarczy więc ogólnie stwierdzić, iż państwowe dotacje i kredyty inwestycyjne, przeznaczone w projekcie planu bezpośrednio na rolnictwo, stanowią około 40% inwestycji, przeznaczonych w planie na rok 1947 na przemysł państwowy, nie biorąc pod uwagę sum w inwestycjach na te gałęzie produkcji przemysłowej, które służą wyłącznie rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#MarianJaworski">I właśnie ten stosunek inwestycji rolniczych do inwestycji przemysłowych, umieszczonych w projekcie państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947, nie podoba się wrogom demokracji ludowej, zawodowym krytykom obecnej polskiej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-98.10" who="#MarianJaworski">Demagogicznymi chwytami usiłują i tu ratować utracony kapitał polityczny; podnoszą rzekome pokrzywdzenie rolnictwa na rzecz przemysłu w państwowymi planie inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-98.11" who="#MarianJaworski">Ci ideolodzy agrarystycznej demagogii pomijają oczywisty, podniesiony już przez referenta posła Rapaczyńskiego fakt, iż wówczas, kiedy inwestycje przeznaczone na unarodowione gałęzie przemysłu stanowią całość inwestycji dla przemysłu państwowego, to inwestycje przeznaczone w państwowym planie inwestycyjnym na rolnictwo nie stanowią całości inwestycji w rolnictwie znów przez prosty fakt, że warsztaty rolne są w olbrzymiej części prywatną własnością chłopów, którzy we własnym zakresie w miarę możliwości dokonywają inwestycji, niezależnie od pomocy inwestycyjnej Państwa.</u>
          <u xml:id="u-98.12" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Ładnie by wyglądali, gdyby na was czekali. Poseł Janusz: Ani na was nie będą czekać.)</u>
          <u xml:id="u-98.13" who="#MarianJaworski">Dla ilustracji warto podać obliczenie, oparte na szacunkowych danych, podane przez CUP w materiałach do przedłożenia rządowego. Otóż inwestycje na rolnictwo nieobjęte planem wynoszą w pozycji inwestycji, przechodzących przez rynek, 12,750 milionów zł, a w pozycji inwestycji, nieprzechodzących przez rynek — 39,350 milionów, czyli w sumie zł 52.100 milionów inwestycji, na które składa się wzrost wartości inwentarza martwego i żywego, budownictwo wiejskie, zaprowadzenie ulepszeń gospodarczych i inne. Zatem ta szacunkowa suma inwestycji rolnych na rok 1947 plus inwestycje, przewidziane w projekcie państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947 na rolnictwo wynosi łącznie zł 68.307.359.000.</u>
          <u xml:id="u-98.14" who="#MarianJaworski">Aby skonfrontować dane szacunkowe CUP-u z rzeczywistością, przeprowadzi obliczenia inwestycji w dwóch wsiach pow. grójeckiego. Oto przykłady;</u>
          <u xml:id="u-98.15" who="#MarianJaworski">— Przykład I: We wsi Olesiuk pow. grójeckiego, składającej się z 30 gospodarstw, w czym 28 o powierzchni od 1 do 6 ha i 2 o powierzchni 14 ha i 16 ha, 3 zamożniejsze gospodarstwa kończą stawiać budynki gospodarskie, których budowę rozpoczęły w r. 1944. Wartość tych budynków na obecne ceny wynosi około 1,5 miliona. Jednoroczny przeciętny wkład inwestycyjny tych trzech gospodarstw wynosi zł 375.000. Pozą tym jeden gospodarz o 16 ha zakupił w ciągu 3 lat żniwiarkę, siewnik, kopaczkę łącznej wartości zł 130.000, czyli rocznie przypada około 43.000 zł, a więc łączna sukna inwestycji, poczynionych we własnym zakresie na 4 gospodarstwa w tej wsi wynosi zł 413.000 rocznie na zabudowę, zakup maszyn i narzędzi rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-98.16" who="#MarianJaworski">— Przykład II: We wsi Wola Łęczeszycka tegoż powiatu, obejmującej 59 gospodarstw, opartych przeważnie na produkcji sadowniczej, 14 gospodarstw kończy stawiać budynki gospodarskie, rozpoczęte także przed 3 i 4 laty o łącznej wartości po obecnych cenach rynkowych około 2.300,000 zł, czyli na rok przypada, około 650,000 zł na zabudowania, Wartość maszyn i narzędzi rolniczych, zakupionych w ciągu powojennych 3 lat, wynosi 925.000 zł, czyli na rok przypada około 300.000 zł; wartość założonych sadów o powierzchni 65 ha w ciągu ostatnich 3 lat w tej wsi wynosi około 1.300.000 zł, czyli rocznie 425.000 zł. Roczna suma inwestycyjna budownicza, zaopatrzenia w maszyny i narzędzia rolnicze oraz założenie sadu na 65 ha wynosi zł 1.375.000.</u>
          <u xml:id="u-98.17" who="#MarianJaworski">Jest oczywiste, że przykładów tych pomimo, iż wioski podane nie były specjalnie do tych obliczeń wybierane, a wzięte przypadkowo, nie można generalizować i snuć z nich zbyt daleko idących wniosków, Przykłady te podaje, aby stwierdzić, że gospodarstwa chłopskie dokonują wkładów inwestycyjnych we własnym zakresie i to wkładów niemałych.</u>
          <u xml:id="u-98.18" who="#MarianJaworski">Na podstawie tych przykładów, na podstawie danych szacunkowych CUP oraz z ogólnych obserwacji, podanych tutaj przeze inne, można stwierdzić, że wieś inwestuje we własnym zakresie i że inwestycje na rolnictwo objęte planem państwowym nie są jedynymi inwestycjami. Należy również podkreślić, że wzrost inwestycji pozaplanowych w rolnictwie, tzw. samoinwestycji gospodarstw, rolnych wykazuje stałą tendencję narastania właśnie w warunkach demokracji ludowej, na skutek reformy rolnej i oddłużenia wsi, w konsekwencji czego chłop gospodarz poczuł się po raz pierwszy rzeczywistym właścicielem swojego warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-98.19" who="#komentarz">(Poseł Wójcik: Przedtem się nie czuł właścicielem? Poseł Mikołajczyk: Referent mówił o 15%, a Pan skoczył na 40%.)</u>
          <u xml:id="u-98.20" who="#MarianJaworski">Olbrzymi pozytywny wpływ w tym kierunku wywiera również utrwalająca się stabilizacja polityczna w kraju.</u>
          <u xml:id="u-98.21" who="#MarianJaworski">To stwierdzenie nie zwalnia od obowiązku podkreślenia, iż o ile zamożniejsza część wsi ma możność dokonywania wkładów inwestycyjnych i ulepszeń swoich gospodarstw bez specjalnych wysiłków, o tyle drobno i średniorolni chłopi dokonując wkładów inwestycyjnych, czynią to nierzadko kosztem własnej konsumpcji...</u>
          <u xml:id="u-98.22" who="#komentarz">(Poseł Mikołajczyk: Właśnie o to chodzi! Teraz pan trafił.)</u>
          <u xml:id="u-98.23" who="#MarianJaworski">... stąd partia nasza wysuwa postulat konieczności pomocy państwowej dla tych właśnie gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-98.24" who="#MarianJaworski">Zadaniem naszej partii, Polskiej Partii Robotniczej, tak jak i całego bloku demokratycznego jest nie spocząć w walce o dalsze, po reformie rolnej, podnoszenie gospodarcze tych podstawowych mas drobno i średniorolnych, tj. walczyć o rozwiązanie istniejącego jeszcze problemu rolnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-98.25" who="#MarianJaworski">Polska klasa robotnicza jest zainteresowana w rozwoju rolnictwa i produkcji rolniczej, tak jak polskie masy chłopskie są zainteresowane w rozwoju przemysłu i produkcji przemysłowej. Jedna bowiem jest droga dobrobytu całego narodu. Dla osiągnięcia tego dobrobytu konieczny jest harmonijny rozwój dwu zasadniczych sektorów gospodarki narodowej: przemysłu i rolnictwa i dwu podstawowych warstw narodu: klasy robotniczej i mas chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-98.26" who="#MarianJaworski">Przeciwstawienie zaś sum przeznaczonych w planie na rolnictwo sumom w planie przeznaczonym na przemysł i wyciąganie wniosków o rzekomym upośledzeniu rolnictwa jest demagogią, usiłującą podważyć jedność narodową w odbudowie kraju,</u>
          <u xml:id="u-98.27" who="#komentarz">(Poseł Wójcik przerywa.)</u>
          <u xml:id="u-98.28" who="#MarianJaworski">Demagogią w najwyższej potędze, demagogią najbardziej wrogą interesom wsi są wywody, jakoby inwestycje w przemysł były inwestycjami nie dla wsi, Ci, którzy tak twierdzą, niechaj spróbują przekonać samych chłopów, że rozwój przemysłu nie jest potrzebny wsi. Znałam fakty, że młodzież wiejska, szczególnie z terenów mocno jeszcze przeludnionych jak Rzeszowskie, Krakowskie, Kieleckie i inne, tęskni i szuka możliwości kształcenia się do pracy w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-98.29" who="#MarianJaworski">Gdy w powiecie rzeszowskim ogłoszono zapotrzebowanie na kurs przysposobienia przemysłowego, na 300 miejsc zgłosiło się 800 kandydatów. Tej młodzieży nie trzeba tłumaczyć, że inwestycje w przemysł to inwestycje nie dla wsi. Nie trzeba tego tłumaczyć rodzicom tej młodzieży z Rzeszowskiego ani jej rodzeństwu. Dla tych rodzin chłopskich proste jest i zrozumiałe, że rozwój przemysłu to lepsza przyszłość dla synów i córek chłopskich, z których część tylko pozostanie na ziemi nierozdrobnionej w nieskończoność na zagony nędzy. Wszystkim interesującym się problematyką wsi jest znany kierunek rozwoju wsi polskiej w okresie ostatniego międzywojennego dwudziestolecia. Ów kierunek rozwoju — to eksploatacja wsi przez kapitał finansowy, postępująca proletaryzacja wsi, rozdrabnianie chłopskich gospodarstw, a co za tym idzie — coraz większa beznadziejność i nędza coraz szerszych rzesz chłopskich, nie znajdujących zatrudnienia w upadającym przemyśle w kraju i stanowiących bazę niemal darmowej siły roboczej dla wielkiej własności ziemskiej i części bogaczy wiejskich. W miliony rosła liczba tzw. „zbędnych ludzi na wsi”, z których wielu, jak nam wiadomo, musiało szukać chleba poza granicami, własnej ojczyzny — u obcych. Ów kierunek rozwoju to kierunek zacofania produkcji rolniczej i upadania rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-98.30" who="#MarianJaworski">Plan odbudowy gospodarczej i przewidziany w nim rozwój przemysłu — to konsekwentna i realna, nowa i. odwrotna do przedwojennej droga rozwoju gospodarczego Polski i wsi polskiej.</u>
          <u xml:id="u-98.31" who="#MarianJaworski">Uprzemysłowienie Polski w wyniku realizacji przedłożonego nam planu inwestycyjnego na rok 1947 i 3-letniego planu odbudowy gospodarczej przynosi rolnictwu odpływ do miast ludzi niedostatecznie zatrudnionych i niedostatecznie wykorzystanych w rolnictwie, co zahamuje rozdrabnianie gospodarstw chłopskich i stanowić będzie dalsze, po reformie rolnej, wzmocnienie gospodarstw chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-98.32" who="#MarianJaworski">Uprzemysłowienie Polski — to poszerzenie zbytu na produkty spożywcze wsi w miastach, gdzie synowie i córki chłopskie, przybyli do miast, zamiast nieprodukcyjnego trwania na wsi będą swoim braciom, pozostałym na roli, płacić za żywność.</u>
          <u xml:id="u-98.33" who="#MarianJaworski">Uprzemysłowienie Polski — to zwiększenie rynku zbytu na produkty rolnicze, stanowiące surowiec dla przemysłu i związane z tym zwiększenie dochodowości w rolnictwie przez wprowadzenie bardziej opłacalnych upraw przemysłowych i hodowli obok produkcji podstawowych zbóż.</u>
          <u xml:id="u-98.34" who="#MarianJaworski">Przemysł oparty o surowiec rolny w miarę swego rozwoju będzie podnosił i wzbogacał rolnictwo. Szczególnie ważna jest forma kontraktowania upraw i hodowli, jako dająca możliwość planowej gospodarki w rolnictwie oraz uzyskania przez producenta rolnego, zwłaszcza średniego i drobnego, pomocy technicznej, nawozowej, nasiennej, co prowadzi do wyższej jakości produkcji i wyższej opłacalności w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-98.35" who="#MarianJaworski">Już dzisiaj na podstawie kontraktów prawie 400,000 gospodarstw rolnych w Polsce uprawia buraki cukrowe. Dlatego rozwój przemysłów opartych na surowcach rolniczych w kraju, takich jak ziemniaki, tytoń, nasiona włókniste, oleiste, i wiele innych, leży w pierwszym rzędzie w interesie wsi.</u>
          <u xml:id="u-98.36" who="#MarianJaworski">Rozwój przemysłu w Polsce — to wzrost możliwości uzbrojenia technicznego gospodarstw chłopskich w maszyny rolnicze, nawozy sztuczne, sprzęt elektrotechniczny dla elektryfikacji wsi, sprzęt rolniczy, materiały budowlane, co prowadzi do likwidacji zacofanych form gospodarki rolnej i powiększenia wydajności produkcji rolnej, zwłaszcza towarowej produkcji rolniczej na rosnące potrzeby miast i należyte, a nie głodowe, zaspokojenie podstawowych potrzeb konsumpcyjnych mas ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-98.37" who="#MarianJaworski">Czołowy teoretyk agraryzmu w Polsce dr Buczkowski w piśmie NKWPSL „Przebudowa” z grudnia ub. r. wola, że nie mamy widoków ani potrzeby stać się krajem przemysłowo-rolniczym, bo — cytuję dosłownie „Robotnik w mieście musi być pod każdym względem urządzonym i zabezpieczonym, wobec czego robotnik w mieście jest z natury rzeczy drogi, a raczej kosztowny; natomiast praca chłopa robotnika kalkuluje się znacznie taniej”. I dalej pisze dr Buczkowski: „... już chociażby z uwagi na styl życia, wiejskiego, potrzeby tego typu konsumpcyjnego mogą być zaspokojone znacznie tańszym kosztem niż w mieście”. Oto program gospodarczego rozwoju Polski i wsi polskiej teoretyków peeselowskiej ideologu, Oto program cofania Polski wstecz, oto program upośledzenia rolnictwa na modłę przedwojenną. Tak wygląda w rzeczywistości t. zw. obrona chłopa człowieka przez PSL. Nie o człowieka, a o parobka idzie panom, siedzącym po prawicy na ławach poselskich, nie o człowieka, a parobka, który nie powinien mieć według nich możliwości pójścia do przemysłu, który nie powinien mieć nadziei na uzyskanie maszyn, na podniesienie swego gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-98.38" who="#komentarz">(Poseł Wójcik: To Wy ze wszystkich chcecie zrobić parobków.)</u>
          <u xml:id="u-98.39" who="#MarianJaworski">Nie człowiek, a parobek potrzebny był obszarnikom, a dziś jest potrzebny tym, którzy nie tylko paskują zbożem, ale żerują na braku sprzężaju, na wyniszczeniu wojennym, paskując także na pomocy sąsiedzkiej.</u>
          <u xml:id="u-98.40" who="#komentarz">(Głos na ławach PSL: My jeszcze nie mamy megafonów.)</u>
          <u xml:id="u-98.41" who="#MarianJaworski">Oto, ku czemu zmierza agrarystyczna demagogia w odniesieniu do inwestycji dla przemysłu i inwestycji dla rolnictwa, demagogia usiłująca ukryć niezbity fakt, że inwestycje w przemysł — to inwestycje także w rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-98.42" who="#MarianJaworski">Przeciwnicy uprzemysłowienia kraju zamiast mówić o upośledzeniu rolnictwa przez nasz plan, niechaj lepiej obliczą, ile przed wojną odchodziło worków zboża na procenty od długów za ziemię, za którą chłop płacił dziesięciokrotnie tyle, co dziś. To także były inwestycje w przemysł, lecz w przemysł kartelowy, a w lwiej części inwestycje za granicą, bo panowie lubili lokować kapitały za granicą, Dzisiaj przeciwko inwestycjom przemysłowym w Polsce może być tylko ten, kto nienawidzi chłopa, kto chce, jak wspomniany wyżej p. dr. Buczkowski zachować na wsi nędzę chłopską i ciemnotę chłopską albo — jak. p. Lutosławski, były obszarnik sond Łomży, a dziś współpracownik prof. Bujaka, który porównywa w PSL-owskim piśmie „Wieś i Państwo” chłopski głód ziemi hitlerowskim brakiem przestrzeni życiowej i który płacze, że za wiele synów chłopskich odchodzi do tzw. inteligencji pracującej.</u>
          <u xml:id="u-98.43" who="#MarianJaworski">Dzisiaj przeciwko inwestycjom przemysłowym może być tylko ten, kto chce widzieć Polskę i polską wieś jako biedny, zacofany „hinterland” kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-98.44" who="#MarianJaworski">Oto dlaczego „Gazeta Ludowa” z dnia 10 grudnia ub. r. wota o rozparcelowanie wielkich zakładów przemysłowych na małe indywidualne warsztaty. Oto dlaczego „Gazeta Ludowa” z dnia 29 sierpnia r. ub. przekonuje, że państwa kapitalistyczne chętniej udzielą kredytu na odbudowę rolnictwa niż przemysłu, w stosunku do rolnictwa nie wchodzą bowiem w grę obawy przyszłej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-98.45" who="#MarianJaworski">Oto dlaczego p. poseł Załęski płacze i ubolewa w „Gazecie Ludowej” z dnia 23 maja r. b jak zresztą na ten sam ton płakał tu z tej trybuny, że niby „niewiele u nas pogody”, od której zależy rzekomo dopływ kapitału zagranicznego do Polski. Panowie z PSL są jednak złymi maklerami kapitału zagranicznego, złymi, bo orientują się na najbardziej zacofane grupy kapitalistów zagranicznych, pragnące widzieć Polskę jako kraj produkcji wyłącznie rolniczej. My wiemy jednak, że świat inaczej ocenia wielką rolę Polski w odbudowie Europy i że inne kraje zainteresowane są w olbrzymim stopniu w rozwoju u nas nie tylko produkcji rolniczej,</u>
          <u xml:id="u-98.46" who="#komentarz">(Przerywania na ławach PSL.)</u>
          <u xml:id="u-98.47" who="#MarianJaworski">Dlatego źle bronią interesów chłopa agrarystyczni demagodzy, wołając: „Nie inwestujcie w przemysł, bo krzywdzicie rolnictwo”. My razem z młodzieżą rzeszowską, razem z całą polską wsią, dążącą do dobrobytu, kultury i oświaty, wołamy: „Nie ma odbudowy i rozwoju produkcji rolnej bez szybkiej odbudowy i rozbudowy przemysłu”.</u>
          <u xml:id="u-98.48" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-98.49" who="#MarianJaworski">Wysoka Izbo i Naszą troską, troską Polskiej Partii Robotniczej i całego bloku demokratycznego jest, aby pomoc państwowa dla rolnictwa, dotacje i kredyty, umieszczone w państwowym planie inwestycyjnymi, dotarły do tych gospodarstw, których nie stać na własne inwestycje, aby te kredyty na zagospodarowanie się podniesienie ekonomiczne dostały się biedniejszym chłopom, a przede wszystkim zniszczonym wojną osadnikom na ziemiach odzyskanych i parcelantom. Jest naszą troską, aby ta pomoc nie była przechwytywana przez tę część wsi, która pomocy nie potrzebuje, której sytuacja ekonomiczna jest dzisiaj często lepsza niż przed wojną i którą stać na inwestycje we własnym zakresie. Naszą troską jest usprawnienie obrotu towarowego między wsią a miastem oraz rozwój spółdzielczości, dlatego uważamy za konieczne jak najszybsze udostępnienie kredytów dla dołowych spółdzielni Samopomocy Chłopskiej, bowiem mocna finansowo i zdrowa spółdzielczość na wsi — to jeden z podstawowych oręży w walce o rozwój wsi. Naszą troską jest, aby kredyty inwestycyjne, przeznaczone przez Państwo bezpośrednio na rolnictwo, nie trafiały do rąk spekulantów wiejskich i nie-wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-98.50" who="#MarianJaworski">Naszą troską, troską Polskiej Partii Robotniczej jest, aby w granicach możliwości przyśpieszyć odbudowę Moście dla maksymalnego powiększenia produkcji tak potrzebnych wsi nawozów sztucznych oraz rozwiązać zagadnienie ich szybkiego, sprawnego i sprawiedliwego rozdziału. Naszą troską jest zaopatrzenie rolników w siłę pociągową, końską i traktorową, przede wszystkim rolników na ziemiach odzyskanych. Zwracam się też do Ministra Przemysłu i Handlu o jak najszybszą produkcje nowego, małego, odpowiedniego dla chłopskich gospodarstw traktora, którego model, jak mi wiadomo, jest już gotowy. Dlatego też zwracam się do Ministra Przemysłu i Handlu o produkcję części zamiennych do traktorów, aby znajdujące się w kraju traktory mogły być maksymalnie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-98.51" who="#MarianJaworski">Nasza partia, Polska Partia Robotnicza, jak dotąd, tak i nadal trwać będzie w upartym marszu na drodze demokracji ludowej. Wbrew i przeciw szermierzom obcych interesów w Polsce, wbrew spekulantom i ich adwokatom, zgodnie z dążeniem i interesami podstawowych mas chłopskich i klasy robotniczej i wraz z nimi twardą pracą i nieustępliwą walką realizować będziemy i zrealizujemy pierwszy plan odbudowy gospodarczej Polski.</u>
          <u xml:id="u-98.52" who="#MarianJaworski">Klub nasz głosować będzie za projektem państwowego planu inwestycyjnego na rok 1947 w przedłożeniu rządowym z poprawkami, przyjętymi przez Komisje Planu Gospodarczego i Skarbowo-Budżetową.</u>
          <u xml:id="u-98.53" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Sieradzki,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#AleksySieradzki">Wysoka Izbo! W imieniu Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów zabieram głos, żeby z tej trybuny przedstawić nasze stanowisko do referowanych na przedpołudniowym posiedzeniu planu narodowego odbudowy gospodarczej i planu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#AleksySieradzki">Muszę stwierdzić, że jeżeli chodzi o narodowy plan odbudowy gospodarczej, to sprawozdawca generalny doskonale zobrazowały jak doniosłe znaczenie posiada uchwalenie tego planu, z cytowanych zaś przez niego cyfr dobitnie potwierdza się, że wykonanie tego planu — to podniesienie naszej gospodarki narodowej na wszystkich odcinkach życia gospodarczego, to podniesienie warunków bytowania najszerszych mas świata pracy, co zresztą realizowała zawsze, jako swoją i myśl przewodnią, Polska Partia Socjalistyczna.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#AleksySieradzki">Nie myślę się dłużej zastanawiać nad tymi zagadnieniami, które zostały bardzo szczegółowo omówione, dlatego klub PPS deklaruje, że zmobilizuje wszystkie swoje żywotne siły do realizacji tego planu, jako planu odpowiadającego najszerszym warstwom społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#AleksySieradzki">Jeżeli chodzi o plan inwestycyjny, to muszę tu stwierdzić, że dotychczasowa droga odbudowy gospodarczej znaczona jest dwoma etapami:</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#AleksySieradzki">1) to okres doraźnych prac inwestycyjnych na przestrzeni roku 1945.1 kwartału r. 1946,</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#AleksySieradzki">2) to 3-kwartałowy plan inwestycyjny na rok 1946.</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#AleksySieradzki">W obliczu olbrzymich zniszczeń, w najżywotniejszych centrach gospodarczych, wśród masowych ruchów migracyjnych, w toku dokonujących się zasadniczych przemian społeczno-gospodarczych pod jęliśmy w ramach nowego ustroju decyzję uruchomienia produkcji — uruchomienia natychmiastowego, niemal za każdą cenę. W ten sposób wlaliśmy z powrotem życie w nasze gospodarstwo.</u>
          <u xml:id="u-100.7" who="#AleksySieradzki">Realizacja tego zamierzenia stworzyła podstawę do przejścia do następnego etapu — rekonstrukcji, przynajmniej w niezbędnych rozmiarach, naszego aparatu komunikacyjnego. Wyrazem tego była koncentracja nakładów w planie inwestycyjnym na rok 1946 na odbudowie komunikacji. I ta decyzja w świetle doświadczeń i wyników uznana być musi nie tylko za słuszną, lecz w danym momencie wręcz nieodzowną, Ogólny przegląd dotychczas realizowanych zamierzeń wskazuje, że obrane zostały drogi właściwe, a cele wytknięte jak najbardziej trafnie.</u>
          <u xml:id="u-100.8" who="#AleksySieradzki">W obliczu jakich zadań Stoimy obecnie?</u>
          <u xml:id="u-100.9" who="#AleksySieradzki">Analiza rynku, podejmowana z jakiegokolwiek bądź punktu widzenia, doprowadza do wniosku streszczającego się w dwu słowach — zwiększanie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-100.10" who="#AleksySieradzki">Zwiększanie produkcji dóbr konsumpcyjnych, zwiększanie produkcji dóbr produkcyjnych, wreszcie zwiększanie produkcji usług, Realizacja tego zamierzenia wymaga zapewnienia szeregu warunków.</u>
          <u xml:id="u-100.11" who="#AleksySieradzki">W szczególności w dziedzinie finansów — równowagi pieniężnej na rynku, względnej przynajmniej stabilizacji pieniądza i wykluczenia procesów o charakterze inflacyjnym przez zapewnienie równowagi między podażą dóbr i podażą pieniądza. To są warunki prawidłowego funkcjonowania systemu i te warunki Rząd w swej polityce gospodarczej spełnia. Stąd pewne zakłócenie na rynku cen przypisać trzeba w sposób niewątpliwy czynnikowi spekulacyjnemu.</u>
          <u xml:id="u-100.12" who="#AleksySieradzki">Deklarujemy gotowość udzielenia Rządowi jak najdalej idącego poparcia w podjętej walce z wszelkimi formami spekulacji, żerującej wciąż jeszcze na naszym życiu gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-100.13" who="#AleksySieradzki">Jesteśmy w pełni prac nad odbudową i zdążamy ku szybkiemu rozrostowi naszego życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-100.14" who="#AleksySieradzki">Rozmiar zniszczeń, wyrażający się według cen 1946 r. — kwotą 317 miliardów złotych w przemyśle, 375 miliardów zł w komunikacji i 383 miliardów w rolnictwie i leśnictwie, obrazuje wielkość stojącego przed nami zadania na drodze do osiągnięcia i przekroczenia na poszczególnych odcinkach poziomu przedwojennego.</u>
          <u xml:id="u-100.15" who="#AleksySieradzki">Dążąc do zwiększenia produkcji, do zwiększenia podaży artykułów na rynku, zdać sobie musimy sprawę, o podaż jakich artykułów chodzić musi w pierwszym rzędzie.</u>
          <u xml:id="u-100.16" who="#AleksySieradzki">Podstawowe artykuły inwestycyjne, a więc energia elektryczna, węgiel, materiały budowlane, żelazo i stal, cement i cegła praktycznie wyznaczają tempo odbudowy kraju.</u>
          <u xml:id="u-100.17" who="#AleksySieradzki">Odbudowa wsi i rolnictwa celem jak najszybszego uzyskania samowystarczalności żywnościowej wymaga maszyn rolniczych, nawozów sztucznych, siły pociągowej i budowy nowych zagród.</u>
          <u xml:id="u-100.18" who="#AleksySieradzki">Trosce o człowieka należy dać wyraz przede wszystkim poprzez zapewnienie odpowiedniej podaży artykułów masowego spożycia w dziedzinie materiałów włókienniczych, obuwia i przedmiotów domowego użytku.</u>
          <u xml:id="u-100.19" who="#AleksySieradzki">Z każdym tygodniem i miesiącem rozszerzają się horyzonty dla naszego handlu zagranicznego. Otwierają się rynki zbytu dla naszych towarów, Obecny stan głodu w zakresie wszelkich towarów, a specjalnie nas interesującego węgla nie potrwa wiecznie, Jeśli chcemy wejść na zagraniczne rynki z naszym węglem, zrobić to musimy teraz. Nakaz modernizacji i rozbudowy urządzeń przemysłu węglowego, zwiększenie ilościowe i polepszenie jakościowe produkcji są sprawą pilną.</u>
          <u xml:id="u-100.20" who="#AleksySieradzki">Musimy także umiejętnie wyzyskać zagraniczny popyt na naszą ceramikę, szkło oraz wyroby drzewne. Wymaga to oczywiście uprzednich nakładów na te przemysły.</u>
          <u xml:id="u-100.21" who="#AleksySieradzki">Poruszyłem tu tylko kilka elementów z analizy obecnego stadium rozwoju naszej gospodarki. Jasne jest, że tak liczne aspekty wewnętrzne naszej sytuacji gospodarczej, jak i potencjalne możliwości obcych rynków — nakazują konieczność skupienia uwagi i wysiłków na inwestycjach w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-100.22" who="#AleksySieradzki">Przedłożenie rządowe — państwowy plan inwestycyjny na rok 1947 — lokuje w przemyśle 39% nakładów w łącznej kwocie 32,8 miliarda złotych, W tym; około 8 miliardów złotych inwestujemy w węglu, 4,36 miliarda w energetyce, 4,17 miliarda w hutnictwie, w metalu 2,69 miliarda, w chemii 2,46 miliarda, w elektrotechnice 1,52 miliarda, w paliwach płynnych 1,41, we włóknie 1 miliard złotych.</u>
          <u xml:id="u-100.23" who="#AleksySieradzki">Uwzględnienie w tym stopniu potrzeb inwestycyjnych przemysłu wysunęło przemysł na pierwsze miejsce w planie inwestycyjnym i zaspokoiło potrzeby finansowe przemysłu, w niewspółmiernie korzystniejszym stosunku niż potrzeby innych działów, dzięki czemu ostateczny rozmiar do danych w roku 1947 inwestycji przemysłowych wyznaczony zostanie raczej przez limit możliwości technicznych niż finansowych.</u>
          <u xml:id="u-100.24" who="#AleksySieradzki">Stosunek wzajemny nakładów wewnątrz planu inwestycji przemysłowych, czyli charakter tego planu ujęty jest zdaniem moim prawidłowo.</u>
          <u xml:id="u-100.25" who="#AleksySieradzki">Obiektywna waga inwestycji węglowych, ze względu na naszą wymianę międzynarodową, nie ulega wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-100.26" who="#AleksySieradzki">Uzbrojenie szerokich połaci kraju w siłę ma podstawowe znaczenie dla jego uprzemysłowienia, toteż drugie miejsce w wielkości nakładów dla energetyki jest całkowicie uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-100.27" who="#AleksySieradzki">Również zamierzone prace w zakresie hutnictwa i przemysłu metalowego — jako inwestorów warunkujących rozwój przemysłów — odpowiadają na ogół tym potrzebom, które zaspokoić musimy w ramach planu odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-100.28" who="#AleksySieradzki">Zastrzeżenia budzić może jedynie stosunek. pomiędzy wielkością nakładów na energetykę i przemysł elektrotechniczny. Strzec się tu należy dysproporcji między rozbudową energetyki a możliwościami materiałowymi elektrotechniki.</u>
          <u xml:id="u-100.29" who="#AleksySieradzki">Mówiąc o przemyśle poruszyć trzeba niezwykłej wagi moment, który dotyczy zresztą całości planu. Jest nim zasada maksymalnej wydajności lokat i najszybszego obrotu kapitałów. Z uznaniem podkreślić należy, że w granicach możliwości została ona zachowana. Jej zastosowanie gwarantuje równowagę pieniężną rynku, mimo podejmowania również nakładów, które dadzą efekty w produkcji po dłuższym. okresie czasu.</u>
          <u xml:id="u-100.30" who="#AleksySieradzki">Komunikacja otrzymuje w planie 25% ogółu nakładów. Z 31 miliardów' tych inwestycji na podstawowy w naszych warunkach środek transportowy i komunikacyjny — kolej przypada 12 miliardów złotych.</u>
          <u xml:id="u-100.31" who="#AleksySieradzki">Zasada tak zastosowanej koncentracji jest słuszna. Niewątpliwie bowiem przewidywane w pianie odbudowy ilości przewozów; w r. 1948 — 34 miliardy ton/km i w 1949 — 38 miliardów tono/km, obciążą przede wszystkim koleje.</u>
          <u xml:id="u-100.32" who="#AleksySieradzki">W rolnictwie, na które plan przeznacza 15% nakładów, należy z uznaniem powitać decyzję skupienia wysiłków' na akcji likwidacji odłogów.</u>
          <u xml:id="u-100.33" who="#AleksySieradzki">Taka jest w ogólnych zarysach struktura inwestycji produkcyjnych planu inwestycyjnego. Wynoszą one 80% całości nakładów, nakłady konsumpcyjne stanowią przeto 20% całości.</u>
          <u xml:id="u-100.34" who="#AleksySieradzki">Widzimy, że plan daję zdecydowaną przewagę nakładom o charakterze produkcyjnym w stosunku do konsumpcji. Tak skonstruowany plan inwestycyjny — to plan odbudowy przemysłu, to plan produkcyjny, plan, niestety, jeszcze nie konsumpcji, jak zostało przewidziane, a dopiero warunków konsumpcji.</u>
          <u xml:id="u-100.35" who="#AleksySieradzki">Zdajemy sobie w pełni sprawę, że znajdujemy się w takim momencie naszej odbudowy, w którym trwa pełna, walka o dobrobyt narodu polskiego, dobrobyt mas pracujących, Dziś już inkasujemy wiele z owoców decyzji podejmowanych przed dwoma taty czy rokiem.</u>
          <u xml:id="u-100.36" who="#AleksySieradzki">Słuszność naszych rozwiązań stwierdzamy w elementach ekonomicznych i politycznych naszej rzeczywistości; rozwijającym się przemyśle, podnoszącym się z Nasza droga to droga strukturalnego wzrostu dobrobytu, a nie koniunkturalnych osiągnięć na krótką metę, które przynoszą w ostatecznym efekcie klęskę.</u>
          <u xml:id="u-100.37" who="#AleksySieradzki">Dlatego deklarujemy swój pełny, pozytywny stosunek do planu inwestycyjnego na rok 1947.</u>
          <u xml:id="u-100.38" who="#AleksySieradzki">Zespół nakładów o typie komunikacyjnym, na oświatę i kulturę, zdrowie i opiekę społeczną oraz budownictwo mieszkaniowe — obejmujemy mianem „nakładów na człowieka”.</u>
          <u xml:id="u-100.39" who="#AleksySieradzki">Dział ten w obecnej chwili jest obiektem najgorętszej dyskusji, dodatkowych wniosków i dezyderatów, co jest zrozumiałe, z waży wszy na zasadnicze znaczenie stopy życiowej.</u>
          <u xml:id="u-100.40" who="#AleksySieradzki">Waga tego zagadnienia skłania mnie do obszerniejszego omówienia tej części planu.</u>
          <u xml:id="u-100.41" who="#AleksySieradzki">Sumy przeznaczone na plan inwestycyjny w roku bieżącym wzrosły w stosunku do roku 1946 trzykrotnie. Wynoszą one 15,5 miliarda złotych, z czego na cele oświatowe, kulturalne, zdrowie i opiekę społeczną przeznaczono 6.650 milionów, na budownictwo mieszkaniowe 6.690 milionów i administracyjne 2 miliardy złotych. Nakłady inwestycyjne na oświatę to gmachy szkolne i zaopatrzenie ich w sprzęt i pomoce naukowe, przy czym na budynki wynoszą 1.530 milionów, na pomoce naukowe 1 miliard złotych. W ramach odbudowy Warszawy umieszcza się 24% sumy, w ramach odbudowy innych miast 51,2%, wsi 24,8%. Specjalny nacisk położony został na. szkolnictwo powszechne i zawodowe, którego rozrost jak najściślej zharmonizowany być musi z potrzebami gospodarki narodowej. W związku z tym przeznaczone zostały dodatkowe kredyty na szkolnictwo zainteresowanych resortów.</u>
          <u xml:id="u-100.42" who="#AleksySieradzki">Kierunek polityki inwestycyjnej na odcinku oświaty wytyczony jest wyraźnie: udostępnić jak najszerszym masom dobrodziejstwa nauki, odrobić straty wojenne, zapewnić przemysłowi, rolnictwu, żegludze, zdrowiu i obrotowi gospodarczemu, taką ilość elementu ludzkiego, jaki warunkuje realizację planu odbudowy. Prawidłowość tego ujęcia nie może być kwestionowana. Odpowiada ono kierunkowi przemian naszej struktury społeczno-zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-100.43" who="#AleksySieradzki">Na odcinku kultury i sztuki na miejsce pierwsze wysuwa się ochrona zabytków, dostarczenie odpowiednich pomieszczeń dla muzeów, teatrów, kin, gromadzenie pamiątek kultury narodowej, zabezpieczenie pamiątek męczeństwa. Są to przeważnie nakłady o charakterze budowlanym. Jasne jest, że w tym dziale w najmniejszej mierze nie zaspokajamy potrzeb. W kilkunastu zaledwie procentach powstrzymamy proces niszczenia pomników naszej przeszłości, zaś wycenianie stopnia zaspokojenia przez plan naszych potrzeb kulturalnych uznać trzeba za — co najmniej przedwczesne przedsięwzięcie. Dziedzina zdrowia i opieki społecznej wymaga w Polsce wielkich nakładów, Na odcinku tym zarysowuje się wyraźnie front walki z groźnym wrogiem społecznym — gruźlicą i chorobami wenerycznymi.</u>
          <u xml:id="u-100.44" who="#AleksySieradzki">W zakresie opieki społecznej realizowany jest postulat uproduktywnienia elementu podopiecznego poprzez rozbudowę i wyposażenie ośrodków wytwórczych.</u>
          <u xml:id="u-100.45" who="#AleksySieradzki">Z wynikami pracy resortów omówionych powyżej łączy się nierozerwalnie problemat budownictwa, tej „pięty Achillesowej” planu inwestycyjnego na rok 1947.</u>
          <u xml:id="u-100.46" who="#AleksySieradzki">Budownictwo rozpada się według swego charakteru na wiejskie i miejskie.</u>
          <u xml:id="u-100.47" who="#AleksySieradzki">Pierwsze obejmuje odbudowę i remonty zniszczonych budynków, budowę zagród parcelacyjnych oraz akcję barakową. Uwaga zwrócona jest tu przede wszystkim na tereny przyczółkowe ziem dawnych i ziemie odzyskane.</u>
          <u xml:id="u-100.48" who="#AleksySieradzki">W zakresie budownictwa miejskiego na Warszawę przypada około 1/3 preliminowanych sum, reszta na pozostałe miasta Polski, Na budownictwo mieszkaniowe robotnicze przeznaczono 50% sum, na urzędnicze 19%, społeczne 10% i na ogólną akcję zabezpieczającą i remontową 12%. Po raz pierwszy uwzględnione zostały w poważnym zakresie potrzeby budownictwa robotniczego, zmierzające zresztą do zaspokojenia przede wszystkim potrzeb naszego aparatu produkcyjnego, głównie na odcinku węgla.</u>
          <u xml:id="u-100.49" who="#AleksySieradzki">Rozkład nakładów w powyższym zakresie nie wzbudza zastrzeżeń. Trudno jednak nie wspomnieć tutaj o zasadniczej dysproporcji między istniejącymi potrzebami i stopniem ich zaspokajania, wyrażającym się stosunkiem podobnym jak stosunek nakładów do zniszczeń, to jest jak 1 do 50.</u>
          <u xml:id="u-100.50" who="#AleksySieradzki">Rozumiemy wszyscy potrzebę zwiększenia nakładów na tym odcinku, lecz rozumiemy również, że w ustalonej kolejności celów planu odbudowy gospodarczej to zagadnienie musimy przesunąć na plan dalszy, aby mu dać należyty wyraz w planie następnego trzechlecia i w planach dalszych. Obok budownictwa mieszkaniowego w kwocie około 6.700 milionów zł, kwotą ponad 2 miliardy zł reprezentowane jest w planie budownictwo administracyjne.</u>
          <u xml:id="u-100.51" who="#AleksySieradzki">Doceniamy w tym zakresie potrzeby naszego aparatu państwowego, które wystąpiły szczególnie silnie w momencie odbudowy naszej państwowości, Uważamy jednakże, że wobec niezaspokojonych na odcinku budownictwa najistotniejszych potrzeb społecznych, w obliczu niesłychanego głodu mieszkaniowego najszerszych warstw pracujących, wobec braku szkół i szpitali, w obliczu nieodbudowanych dotychczas terenów zniszczeń wojennych, a w szczególności tak zwanych terenów przyczółkowych, wobec konieczności hamowania dzieła reformy rolnej niemożnością dostarczenia w dość szybkim tempie odpowiedniej liczby zagród — obowiązkiem naszym jest ograniczenie budownictwa administracyjnego do najkonieczniejszego minimum, na poziomie ściśle określonych standardów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-100.52" who="#AleksySieradzki">Apelujemy do Rządu o dalsze przesunięcie w planie inwestycyjnym na rok 1948 stosunku między wysokością nakładów na budownictwo administracyjne i mieszkaniowe na rzecz budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-100.53" who="#AleksySieradzki">Taki jest w ogólnych zarysach plan zamierzeń inwestycyjnych na odcinku „człowieka”. Ustalenie ścisłe stopnia zaspokojenia potrzeb w tej dziedzinie jest zadaniem trudnym. Nie tylko z racji operowania wartościami niewymiernymi, których kwalifikacja liczbowa jest niejednokrotnie niemożliwa, ale i z powodu straszliwych nieporównywalnych w czasie i przestrzeni zniszczeń, jakie naród polski poniósł w wyniku tej wojny, Przeliczając na pieniądze wartość zburzonych domów, zabytków, pomników kultury i dzieł sztuki, szkół i pomocy naukowych, szpitali i urządzeń zdrowia otrzymamy astronomiczną cyfrę ponad 1.100 miliardów złotych według cen 1946 r. Porównując tablice demograficzne sprzed wojny i obecne stwierdzamy ubytek około 6 milionów ludzi w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-100.54" who="#AleksySieradzki">Sprawdzając stan zdrowotny ludności notujemy około 1,5 miliona gruźlików.</u>
          <u xml:id="u-100.55" who="#AleksySieradzki">Pamiętać zaś należy, że dane te obrazują raczej ogólne rozmiary strat, nie zaś ich rzeczywistą wielkość. Jak jednak wy typować, w jakich jednostkach ująć, do jakich kryteriów wyceny odnieść te szkody, jakie naród nasz poniósł w wartościach, które określamy jako zdrowie moralne społeczeństwa, zasób kultury społecznej? I w jakiej proporcji stoją nasze usiłowania zawarte w tym oto planie inwestycyjnym do tak pojętych potrzeb?</u>
          <u xml:id="u-100.56" who="#AleksySieradzki">Skutki systematycznej 6-letniej akcji wyniszczania biologicznego Polski — to najgroźniejsze z klęsk, jakie dotknęły nas w tej wojnie.</u>
          <u xml:id="u-100.57" who="#AleksySieradzki">Jakie stosujemy środki zaradcze?</u>
          <u xml:id="u-100.58" who="#AleksySieradzki">Plan odbudowy gospodarczej stoi pod znakiem bardzo poważnego wzrostu konsumpcji na głowę mieszkańca w 1949 r. Plan odbudowy gospodarczej postawił sobie za zadanie podniesienie stopy życiowej pracujących warstw powyżej poziomu przedwojennego, Oczywista słuszność tej decyzji stoi poza dyskusją. Uwagę natomiast skierować musimy na plany odcinkowe, których realizacja poprzez osiąganie celów wtórnych podporządkowana być musi tej naczelnej zasadzie. W jej świetle te kolejno osiągane mniejsze cele są jedynie środkami wiodącymi do celu głównego. Strzec się musimy jednej rzeczy — aby środki te nie awansowały w praktyce do hierarchii celu głównego.</u>
          <u xml:id="u-100.59" who="#AleksySieradzki">W pełni uznajemy pierwszeństwo nakładów na produkcję. Nasza, całkowita aprobata dla planu o przewadze nakładów produkcyjnych, wypływa z przeświadczenia, że takie są nieodparte wymogi rzeczywistości gospodarczej. Niemniej jednak nasuwa się obawa, czy w tak słusznej koncepcji nie poszliśmy o krok za. daleko, czy nie poszliśmy za daleko w lokowaniu nakładów na produkcję, w przesuwaniu zaspokajania podstawowych potrzeb konsumpcyjnych na etapy dalsze.</u>
          <u xml:id="u-100.60" who="#AleksySieradzki">Rozumiemy, że tworzymy elementy przyszłej konsumpcji poprzez odbudowę krajowej produkcji, ale należy tu pamiętać i podkreślić z całą siłą, że najważniejszym z czynników produkcji, nierównie ważniejszym od masy surowców jest praca ludzka, jest człowiek, twórca i użytkownik wytworów swej pracy.</u>
          <u xml:id="u-100.61" who="#AleksySieradzki">Tę proporcję, jaką stosuje plan między produkcją i konsumpcją, uznać musimy za górną granicę nakładów produkcyjnych. Zastosowana do wszystkich resortów, z wyjątkiem przemysłu, w okresie opracowywania planu silna kompresja planów odcinkowych pozostawiła zwłaszcza na odcinkach konsumpcyjnych silne napięcie niezaspokojonych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-100.62" who="#AleksySieradzki">Jakkolwiek dalsze przesunięcie na niekorzyść konsumpcji należałoby uznać za niedopuszczalne, mimo to zgłaszam postulat do Rządu o wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie nasunie praktyka realizacyjna planu, na zasilenie dodatkowymi środkami resortów; oświaty, kultury, zdrowia i opieki społecznej. Postulat ten jest zresztą całkowicie zgodny z charakterem zmian wprowadzonych przez Komisję Planu Gospodarczego wraz z Komisją Skarbowo-Budżetową.</u>
          <u xml:id="u-100.63" who="#AleksySieradzki">Następną sprawą, którą chcę poruszyć, jest organizacja i technika planowania na odcinku inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-100.64" who="#AleksySieradzki">Plan ma być jasnym, przejrzystym i logicznym układem zamierzonych prac, Elementowi finansowemu odpowiadać powinna ściśle strona rzeczowa, Zagadnienia winny być tak szczegółowo rozpracowane, aby wyraźnie wystąpił charakter poszczególnych nakładów w związku z generalną unią planu. Oczywiście dojście do szczegółowej planowości wymaga szeregu, warunków; sprawnego aparatu planującego w terenie oraz dokładnego rozpoznania potrzeb i świadomości środków na szczeblach najwyższych, Mamy braki w tej dziedzinie, musimy jednak dążyć do coraz ściślejszego przepracowania zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-100.65" who="#AleksySieradzki">W planie na rok 1947 niektóre objaśnienia mają charakter jeszcze zbyt ogólnikowy. Takie ujęcie utrudnia kontrolę wykonania planu. Zdarzają się także pewne różnice między układem strony finansowej a rzeczowej. Występuje to w działach, w których wydatki finansowe podzielone są pod kątem terenowym, a plan rzeczowy pod kątem rodzajów inwestycyj jak np. w energetyce. Wskazanym jest na przyszłość, jak zaznaczyłem, jak najściślejsze powiązanie strony rzeczowej i finansowej.</u>
          <u xml:id="u-100.66" who="#AleksySieradzki">W odniesieniu do inwestycyj sektora społecznego podnieść należy z uznaniem poziom opracowania planu inwestycyjnego spółdzielczości, Wyodrębnienie inwestycyj spółdzielczych, z wyjątkiem budownictwa spółdzielczego, w osobną część planu inwestycyjnego daję przejrzysty obraz rozmiaru i kierunków nakładu, Inaczej w planie postawiona została sprawa inwestycyj samorządowych. Inwestycje te włączone są częściowo do planu inwestycyjnego Ministerstwa Odbudowy, częściowo rozparcelowane według swego charakteru rzeczowego między plany zainteresowanych ministerstw fachowych. Ponieważ ponadto szereg inwestycyj komunalnych realizowanych ze środków własnych do planu państwowego w ogóle nie weszło, stan ten nie pozwala na wyrobienie sobie należytego poglądu na całokształt działalności inwestycyjnej związków samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-100.67" who="#AleksySieradzki">Postulatem naszym na tym odcinku jest:</u>
          <u xml:id="u-100.68" who="#AleksySieradzki">1) objęcie państwowym planem inwestycyjnym wszystkich inwestycyj samorządu terytorialnego,</u>
          <u xml:id="u-100.69" who="#AleksySieradzki">2) wyodrębnienie inwestycyj samorządowych w ramach poszczególnych części planu w stopniu pozwalającym na ustalenie rozmiaru i kierunków nakładów,</u>
          <u xml:id="u-100.70" who="#AleksySieradzki">3) zapewnienie należytego wpływu na opracowanie planów inwestycyjnych samorządu właściwym radom narodowym, I wreszcie zagadnienie ostatnie — centralizacja dyspozycji w ramach planu.</u>
          <u xml:id="u-100.71" who="#AleksySieradzki">Jesteśmy krajem, który przedstawia w tej chwili olbrzymią chłonność na inwestycje. Na każdym odcinku napotykamy na niezaspokojone potrzeby, ich natłok, wobec ograniczeń w środkach finansowych i materiałowych — oto charakterystyczna cecha naszej sytuacji. Kwestia wyboru celów właściwych, odpowiedniej ich selekcji rozwiązana być może wyłącznie w ramach centralnej instytucji planującej. Ona. tylko może mieć odpowiednią perspektywę, perspektywę na całość narodowego gospodarstwa. Poszczególne jednostki terenowe, nawet poszczególne resorty przedkładają w dobrej wierze niejednokrotnie takie zamierzenia, których z punktu widzenia całości nie podobna aprobować.</u>
          <u xml:id="u-100.72" who="#AleksySieradzki">Drugi moment zagadnienia — to dyscyplina w wykonaniu planu. Inwestowanie dodatkowe ze środków obrotowych na cele w planie umieszczone oraz inwestowanie poza planem na cele planem nieprzewidziane jest niedopuszczalne tym bardziej, że poza planem przeprowadzane są takie inwestycje, które ze względu na hierarchię celów konkurencji w planie nie wytrzymały, W szczególności mam tu na myśli budownictwo administracyjne instytucji przemysłowych, dysponujących własnymi środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-100.73" who="#AleksySieradzki">Ustawa o planie inwestycyjnym przewiduje w art. 5 uprawnienia dla Rządu do przesuwania kwot między częściami i paragrafami planu. Rozumiem, że jest ono uzasadnione. Należy tu jednak zwrócić uwagę, że korzystanie z tego prawa winno być ograniczone do istotnie ważnych powodów.</u>
          <u xml:id="u-100.74" who="#AleksySieradzki">Zatwierdzając plan inwestycyjny parlament nie tylko upoważnia Rząd do dokonywania wydatków na określone cele, ale równocześnie akcentuje rodzaje inwestycyj i wzajemną pomiędzy nimi proporcję.</u>
          <u xml:id="u-100.75" who="#AleksySieradzki">Jest w tym upoważnienie nie tylko do prowadzenia określonej polityki gospodarczej, ale i wyrażone przez ustawę sejmową zlecenie, jakie inwestycje mają być dokonane, a więc jakie cele publiczne mają być zaspokajane. Byłoby przekroczeniem woli ustawodawcy, gdyby w szeregu celów przewidzianych w planie dokonano przeniesień na jeden cel kosztem niezaspokojenia innych.</u>
          <u xml:id="u-100.76" who="#AleksySieradzki">W trzecim roku planowania możemy spodziewać się od projektodawców takiej „ścisłości, która nie będzie wymagać nadmiernego wykorzystania uprawnień rządowych do przeniesień. Powinny się one sprowadzać w zasadzie do zmian, jakie może spowodować niespodziewany brak materiału, zwyżka cen itp.</u>
          <u xml:id="u-100.77" who="#AleksySieradzki">Ostatecznym sprawdzianem prawidłowości planu będzie niewątpliwie stopień jego urzeczywistnienia.</u>
          <u xml:id="u-100.78" who="#AleksySieradzki">Zdajemy sobie sprawę, że instytucja planująca może podejmować prawidłowe decyzje tylko w oparciu o dostateczną ilość elementów. Dlatego apelujemy o intensyfikację prac na odcinku sporządzania bilansów, analizę procesów wytwórczych ze szczególnym rozpracowaniem zagadnienia kosztów własnych, ustalenie wielkości posiadanego w poszczególnych dziedzinach majątku narodowego, ustalenie wysokości nieodzownych odpisów amortyzacyjnych, analizę rentowności poszczególnych działów gospodarki narodowej ze zwróceniem szczególnej uwagi na analizę rentowności przemysłu, wreszcie jak najdokładniejsze badanie kształtowania się naszego dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-100.79" who="#AleksySieradzki">Oceniamy w pełni wysiłki Rządu, które, mimo braku jeszcze szeregu danych, potrzebnych do prowadzenia w pełnym znaczeniu tego wyrazu gospodarki planowej, doprowadziły już do tego poziomu planowania, czego wyrazem jest przedłożony plan odbudowy gospodarczej, a w szczególności przedstawiony plan inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-100.80" who="#AleksySieradzki">Akceptujemy w pełni linię generalną planu, jasno nakreśloną w przedłożeniu rządowym planu inwestycyjnego. Akceptujemy przyjęte przez połączone Komisje Planu Gospodarczego i Skarbowo-Budżetową poprawki. W tym miejscu mam zaszczyt w imieniu ZPPS i klubu PPR zgłosić wniosek.</u>
          <u xml:id="u-100.81" who="#AleksySieradzki">W stosunku do całości planu, jak zaznaczyłem, zajmujemy stanowisko jak najbardziej pozytywne i deklarujemy pełną mobilizację naszych sił w kierunku jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-100.82" who="#AleksySieradzki">Na zakończenie zwracam się do Rządu z apelem, aby w przyszłym planie inwestycyjnym na rok 1948 wziął pod uwagę nasze drogi kołowe, które w okresie 6-letniej wojny zostały całkowicie zdewastowane, i na ten ceł wstawił odpowiednią kwotę, którą można by przeprowadzić remont i konserwację. Pozostawienie dróg w dalszym ciągu bez remontu doprowadzić może do całkowitego zniszczenia nie tylko nawierzchni, ale i podłoża, co w przyszłości przy ich odbudowie może pociągnąć szalone koszta.</u>
          <u xml:id="u-100.83" who="#AleksySieradzki">Drugim moim apelem to apel do Rządu, ażeby w przyszłym planie inwestycyjnym przewidzieć rozbudowę linii wodnej na Odrze, łączącej Dolny Śląsk z Górnym Śląskiem i portem Szczecińskim, jako mającej spełnić bardzo ważną rolę ze względu na tranzyt z Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-100.84" who="#AleksySieradzki">ZPPS akceptuje plan i mobilizuje wszystkie swoje elementy do realizowania obydwu planów.</u>
          <u xml:id="u-100.85" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Widy-Wirski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#FeliksWidyWirski">Wysoka Izbo! Przystępując do debaty i omówienia planu inwestycyjnego można zagadnienie potraktować wycinkowo, zastanowić się nad poszczególnymi elementami każdej inwestycji, bądź też można ująć zagadnienia ogólnie i wyjść z założeń podstawowych, z warunków powodzenia planu. Postanowiłem zatem wybrać to drugie postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#FeliksWidyWirski">Jeżeli chcemy najtrafniej określić szanse naszego planu, zrobić wszystko do jego realizacji, musimy się posłużyć na stępującym schematem myślowym. Musimy określić, jakie w warunkach świat współczesnego, na podstawie obcych własnych doświadczeń są obiektywnie optymalne warunki ustrojowe w ekonomice w polityce i w świadomości mas dla planu. To znaczy, jaki ustrój gospodarczy społeczny, polityczny, jak ukształtowana świadomość mas jest obiektywnie najwłaściwszą dla powodzenia planu. Gdy rozeznamy się w tych optymalnych, obiektywnych warunkach w sposób oderwany zestawić je musimy z tymiż warunkami istniejącymi konkretnie w Polsce. Dopiero tą drogą uzyskamy widok pola trudność i kierunki uderzeń dla przezwyciężenie przewidywanych trudności.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#FeliksWidyWirski">Przystąpimy do tak zakreślonych rozważań. Po pierwsze rozważmy potrzebne warunki ustrojowe w ekonomice.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#FeliksWidyWirski">Aby w ogóle zrodził się plan, koncepcja planu, muszą zaistnieć warunki ustrojowe dla kierowania produkcją, dla inwestowania, dla koordynowania w skali państwowej. Muszą zaistnieć warunki ustrojowe, wykluczające ślepą grę sił rynku automatyzm procesów gospodarczych. To jest conditio sine qua non. Muszą zaistnieć warunki gromadzenia i dysponowania przez państwo nadwartością, produktu dodatkowym na cele, które plan ożywiają i dla których plan jest przeznaczony Wszystkie nowo inwestycje w planie, biorąc teoretycznie, powstają albo z pożyczek zagranicznych, albo ze skumulowanego produktu dodatkowego.</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#FeliksWidyWirski">W przełożeniu na nasze aktualne warunki widzimy, że nie mogłoby być mowy o planie, gdyby nie rewolucyjne przeobrażenie ustrojowe, gdyby nie zaistniał nasz nowy model gospodarczy. O ile ten nowy model gospodarczy czyni zadość tym warunkom? Trójsektorowy model gospodarczy wymaga powiązania wszystkich sektorów, mających pracować współbieżnie dla planu. Nastręcza to w zasadzie pewne trudności.</u>
          <u xml:id="u-102.5" who="#FeliksWidyWirski">Zdaję się, że aktualnie w tych trudnościach tkwimy. Rzecz jasna bowiem, że najłatwiejsza do ujęcia powinna być siłą rzeczy nadwartość w sektorze państwowym. Już w tym zakresie może być trudniej spółdzielczości. Nad spółdzielczością zawsze wisi dążność wyrodnienia jej przez przeciwstawianie się planowi i państwu zorganizowanej spółdzielczo drobnej wytwórczości. Oczywiście najtrudniej rzecz się będzie miała w sektorze inicjatywy prywatnej. Plan gospodarczy i wolna gra automatyzmu rynkowego inicjatywy prywatnej to są przecież przeciwieństwa, ale to są przeciwieństwa, które jednak muszą być jak najszybciej przezwyciężone i dać jakąś nową wydajną syntezę warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-102.6" who="#FeliksWidyWirski">Nie ulega żadnej wątpliwości, że równowaga sektorów naszego modelu gospodarczego jest równowagą niestałą. Zagrożenie jej wynika ciągle z faktu, że sektor inicjatywy prywatnej ma naturalną dążność do kapitalizacji produktu dodatkowego, przez co również zupełnie naturalne dążenie znalezienia się extra muros poza planem. Jedynym wyjściem ze sprzeczności wydaje się świadome i dobrowolne włączenie sektora inicjatywy prywatnej w plan, znalezienie się jego intra muros, co wiąże się ze znalezieniem przez ten sektor własnych form organizacji gospodarczo-kapitałowych, które byłyby zdolne kumulować produkt dodatkowy inicjatywy prywatnej i przerzucać go na cele inwestycyjne planu w zakresie potrzeb ogólno-państwowych, ogólno-narodowych, ogólno-cywilizacyjnych i kulturalnych, podnoszących z kolei stopę życiową mas całego narodu, Jakie formy organizacyjne to przybierze, trudno powiedzieć, na razie wiemy tylko, że dokonane to być musi. Na dziś jest to pobożne życzenie, ale uważamy i pracujemy nad tym, aby znalazło się odpowiednie zrozumienie i odpowiednia formuła, gdyż od pozytywnego rozwiązania tej właśnie sprzeczności zależy byt lub niebyt tego sektora. Widzimy, że takie podejście do tej sprawy jest co najmniej dalekie od laissefairyzmu kapitalistycznego. Przecież jest jasne, że nierozwiązanie tego zagadnienia musi z żelazną logiką prawideł ekonomicznych prowadzić do okresowych drenaży rynku prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-102.7" who="#FeliksWidyWirski">Reasumując sprawę od strony ustroju ekonomicznego, od. strony modelu gospodarczego, stwierdzamy lojalnie, że w zasadzie mamy tu zapewnione warunki realizacji przedłożonego planu.</u>
          <u xml:id="u-102.8" who="#FeliksWidyWirski">Przejdźmy do warunków ustrojowo-politycznych i społecznych, potrzebnych dla planu.</u>
          <u xml:id="u-102.9" who="#FeliksWidyWirski">Realizowanie planu, posuwanie się w przód, powszechny postęp jest walką ciężką, ofiarną, prowadzoną zbiorowo i jak każda walka, wymaga najszerszego współdziałania mas.</u>
          <u xml:id="u-102.10" who="#FeliksWidyWirski">Zasada równości socjalnej, ekonomicznej, równości startu świadczeń, poświęceń i korzyści, słowem to, co składa się na szerokie pojęcie demokracji społecznej, jest tu podstawowym warunkiem powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-102.11" who="#FeliksWidyWirski">Musimy z całym obiektywizmem stwierdzić, że może jeszcze nie w powszechnej praktyce życia, ale w formalnych warunkach ustrojowych demokracji ludowej w Polsce znajdujemy drogę do tych warunków. Wyraża się ona przede wszystkim w udziale ważkim i wręcz decydującym związków zawodowych i organizacji społecznych w gospodarstwie narodowym oraz w koncepcji samorządowej rad terenowych.</u>
          <u xml:id="u-102.12" who="#FeliksWidyWirski">Formalnie warunki socjalne i polityczne dla powodzenia planu w Polsce wydają się być również zapewnione.</u>
          <u xml:id="u-102.13" who="#FeliksWidyWirski">Jakkolwiek cała struktura podstawowa ciągle jeszcze zgrzyta, ciągle jeszcze wymaga usprawnień, to jednak musimy; stwierdzić, że natarcie na tych obu podstawowych odcinkach powodzenia planu rozwija się prawidłowo i z dostateczną siłą. Ale to jeszcze, naszym zdaniem, nie wszystko.</u>
          <u xml:id="u-102.14" who="#FeliksWidyWirski">Przejdę do rzeczy konkretnych, które jakkolwiek nie dadzą się wymierzyć, podkreślić, ująć w cyfry, ale niemniej są istotne.</u>
          <u xml:id="u-102.15" who="#FeliksWidyWirski">Zagadnienie świadomego udziału tych szerokich mas ludzi w przebiegających procesach planu jest zagadnieniem stworzenia warunków psychologicznych dla powodzenia planu. W tej sprawie uderza nas charakterystyczne zjawisko. Jesteśmy przecież już w fazie realizacyjnej, przecież stoimy wszyscy w ogniu walki inwestycyjnej, ponosimy na jej rzecz już ofiary i poświęcenia i aż dziw bierze, jak bardzo to wielkie, na miarę historii zjawisko przebiega mimo powszechnej świadomości. Nam nie wystarcza to, że ministrowie, ministerstwa, aparat państwowy, kierownictwa przedsiębiorstw i przede wszystkim świadomą część społeczeństwa, klasy robotniczej, prowadzi i walczy na pierwszych pozycjach planu. My chcemy, aby na tych pozycjach walczył cały naród.</u>
          <u xml:id="u-102.16" who="#FeliksWidyWirski">Dlatego omawiając trzeci warunek powodzenia planu, warunek psychologiczny, siłą rzeczy musimy akcent położyć na człowieka. Nazwaliśmy ten plan planem sytości. Pamiętać musimy jednak, że plan dokonuje się także przez człowieka. Dlatego akcentując te wszystkie cele odnośnie człowieka, które słyszeliśmy, oceniając mus zaspokojenia jego potrzeb, jako warunek wydajnej pracy, chcemy podejść do sprawy inaczej, chcemy podejść do człowieka w planie jako podmiotu i jako realizatora tego planu. Im bardziej inwestycje planu mają się oprzeć na nadwartości pracy, a im. mniej na pożyczkach zagranicznych, tym bardziej punkt ciężkości sprawy przesuwać się będzie na tę właśnie część mojego przemówienia.</u>
          <u xml:id="u-102.17" who="#FeliksWidyWirski">Jest rzeczą oczywistą, że tak jak plan wymaga od struktury ekonomicznej i socjalnej rewolucyjnego przeobrażenia, a sam może być prostym skutkiem i wynikiem tego przeobrażenia, tak samo i na odcinku świadomości człowieka wymaga również przeobrażenia, wymaga również rewolucyjnego przewartościowania w stosunku do pojęć tradycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-102.18" who="#FeliksWidyWirski">Brak sprzęgła pomiędzy planem i jego wymogami a tradycyjną świadomością pokaźnej części narodu jest już oczywisty. Dowodem tego choćby to, że obecna sesja sejmowa, jak żadna inna, obfitowała w wołanie o nowego człowieka, o reformę szkolnictwa, o upowszechnienie kultury.</u>
          <u xml:id="u-102.19" who="#FeliksWidyWirski">W przemówieniach swoich odpowiedzialni kierownicy Polski ludowej stwierdzają niejednokrotnie, że hamulce i opory tkwią już dziś nie tylko w konkretnym wrogu klasowym, ale w ideologii tradycyjnej, w nawykach, które oddziałują ciągle jeszcze na pokaźną część mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-102.20" who="#FeliksWidyWirski">Z tego powszechnego na ten temat niepokoju wynika, że narasta już nowa świadomość, że już czas nadchodzi, czas, aby dać jej wyraz, a całą sprawę ująć w prosty, jasny, pojęciowy schemat.</u>
          <u xml:id="u-102.21" who="#FeliksWidyWirski">Trzeba to zrobić dlatego, aby wyznaczyć właściwe ramy powszechnej dyskusji, która już na ten temat przebiega, aby uzyskać jasność, potrzebną dla sterowania tymi procesami tak, jak sterujemy rozwojem, jak sterujemy procesem gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-102.22" who="#FeliksWidyWirski">Pozostawmy teoretykom wielki spór na temat prymatu ducha nad materią czy materii nad duchem.</u>
          <u xml:id="u-102.23" who="#FeliksWidyWirski">Praktyczne zaś i przez nikogo niezaprzeczalne znaczenie ma fakt, że poglądy ideologiczne, kryteria wartościujące, wyrażone w tradycji duchowej, w dziełach sztuki, literatury, uznawanych poglądów filozoficznych, w trwałym dorobku pędzla, pióra i tonu oddziałują na świadomość.</u>
          <u xml:id="u-102.24" who="#FeliksWidyWirski">A zależnie od swojej treści mogą oddziaływać bądź hamująco, bądź też pobudzająco — negatywnie bądź pozytywnie w stosunku do cywilizacyjnych zadań społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-102.25" who="#FeliksWidyWirski">„Szkoły, wyższe uczelnie, prasa, teatr, książka i wszystko to, co kształtuje świadomość człowieka i społeczeństwa, szerzyły w Polsce przeważnie ideologię reakcyjną” — stwierdza w jednym ze swoich przemówień Wicepremier Gomułka.</u>
          <u xml:id="u-102.26" who="#FeliksWidyWirski">Oczywiście. Przecież ideologia, to, co się przez te treści wyraża i narzuca, kształtowało się najżywiej w tym okresie naszej historii, kiedy budownictwa ludowego ani planu nie było, a ich wymogów nie znano, w okresie gospodarczego panowania feudalizmu a w najlepszym razie liberalnej burżuazji czy drobnego mieszczaństwa.</u>
          <u xml:id="u-102.27" who="#FeliksWidyWirski">Co więcej był to okres, kiedy nie tylko ludowego, ale żadnego budownictwa nie było, bo nie było państwa własnego, bo nie było konkretnych zadań gospodarczych, był to okres, kiedy jednostka czyniła indywidualne zabiegi koło siebie, a naród w ogóle odrywał się od konkretności warunków ekonomicznych i politycznych swojego bytu.</u>
          <u xml:id="u-102.28" who="#FeliksWidyWirski">Klasa uciskana prowadziła ofiarną walkę wyzwoleńczą, rozszerzała ją na walkę narodowo-wyzwoleńczą, ale to była walka, to nie było jeszcze budownictwo. W przejawach sztuki, pieśni i słowa pisanego wyraża się ucisk, niewola, a w najlepszym razie wizje eschatologii — rajskiego absolutnie wolnego życia, serdeczna tęsknota za „szklanymi domami”.</u>
          <u xml:id="u-102.29" who="#FeliksWidyWirski">Na takiej glebie wyrósł system filozoficzny mesjanizmu, skrzywiło się pojęcie i walor słowa „wolność” w jakiś oderwany absolut, zakwitł człowiek, jak autonomiczna jednostka sama dla siebie, a nie człowiek jako ludzie w zorganizowanym dla wspólnej pracy społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-102.30" who="#FeliksWidyWirski">Takie oto treści zaklęte są w tradycyjny ideał wychowawczy, w piękno arcydzieł sztuki, literatury, wykład historii ojczystej.</u>
          <u xml:id="u-102.31" who="#FeliksWidyWirski">Czy może być dziwnym, że treści te porywały jako piękno, ale jako treści ciągną całkiem w przeciwną stronę — do demokracji, ale od budownictwa, od demokracji, od planu, że głoszą wolność, ale nie tę wolność do twórczości, do dzieła, ale wolność od wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-102.32" who="#FeliksWidyWirski">Czy nie jest paradoksem wobec cierni rzeczywistości ten nieustający krzyk, wspierany wszystkimi uznanymi, świętościami narodowymi — krzyk o absolut wolności, o człowieka, właśnie w trakcie uporczywej walki, właśnie o wolność, właśnie o dobrobyt, właśnie o człowieka?</u>
          <u xml:id="u-102.33" who="#FeliksWidyWirski">Jest to krzyk polityczny, dlatego go słychać, ale do tego dodać należy wszystko to, co wsącza się bezszelestnie i niepostrzeżenie na lekcji szkolnej, w przestrzennych salach muzeów, w bibliotekach i czytelniach.</u>
          <u xml:id="u-102.34" who="#FeliksWidyWirski">Ta nie współbieżność, ta rozbieżność między oddziaływaniem tradycyjnej kultury a zasadami gospodarczymi i w ogóle cywilizacyjnymi naszego narodu wygląda tak, jakby ktoś przyprzągł do wozu po parze koni od przodu i od tyłu. Z jednego worka podsypywał owsa i tym do przodu i tym do tyłu. Jedno nazwałby na odbudowę, na plan, na inwestycję, a drugie na kulturę, na upowszechnienie kultury. Dobrze odżywiane rumaki rozrywałyby wóz w przeciwne strony, ten zaś w najlepszym razie poruszałby się w przód, zbyt powoli, albo też zgoła stawał w miejscu.</u>
          <u xml:id="u-102.35" who="#FeliksWidyWirski">Mało się wie o tym, że ktokolwiek by kierował i stanowił kadry oświaty czy kultury, ktokolwiek by wychowywał, oświecał i „upowszechniał” za pomocą tradycyjnych nawyków — ten pracuje przeciw, ten działa w skutkach hamująco, ten ciągnie w przeciwną stronę.</u>
          <u xml:id="u-102.36" who="#FeliksWidyWirski">I będzie to robił tak długo, dopóki nie sformułujemy jasno i wyraziście tego, co już tkwi mgławicowo w nowej świadomości mas polskich — jednym słowem dopóki nie dopracujemy się nowych, współbieżnych, oddziałujących pobudzająco kryteriów wartościujących.</u>
          <u xml:id="u-102.37" who="#FeliksWidyWirski">Co pod tym rozumiemy?</u>
          <u xml:id="u-102.38" who="#FeliksWidyWirski">Idzie wołanie o „pozytywny ideał wychowawczy” — słusznie, ale trzeba to robić według określonych norm, kryteriów określających dobro i zło, piękne i brzydkie, sprawiedliwe i niesprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-102.39" who="#FeliksWidyWirski">Chcemy przejrzeć, zrewidować, objaśnić dorobek tradycji, przyswoić go epoce. Słusznie — ale to też nie może się skończyć na postulacie i nawoływaniu i tutaj trzeba mieć za podstawę mierniki, kryteria.</u>
          <u xml:id="u-102.40" who="#FeliksWidyWirski">Państwo ludowe chce i winno pobudzać twórczość, realizować zamówienia mas na nowe dzieła sztuki. Bo przecież artysta daje piękno i formę — treść daje epoka i ten, kto zamówienie epoki realizuje.</u>
          <u xml:id="u-102.41" who="#FeliksWidyWirski">I tutaj znowu nowi twórcy muszą być przeniknięci kryteriami nowych czasów, kryteriami budownictwa ludowego, jego heroizmu mającego być zaklętym w nowe dzieła pędzla i pióra.</u>
          <u xml:id="u-102.42" who="#FeliksWidyWirski">Dopiero wtedy, gdy to się stanie, będzie co upowszechniać i będzie pozytywny i pożyteczny sens upowszechniania.</u>
          <u xml:id="u-102.43" who="#FeliksWidyWirski">Łatwo ocenić, że osiągnięcie tych rezultatów będzie tym, co nazywamy i czego potrzebę dostrzegamy, będzie rewolucją kulturalną w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-102.44" who="#FeliksWidyWirski">Jeżeli trzeba, by ten skomplikowany proces określić w jednym zdaniu, to powiedzielibyśmy, że rewolucja kulturalna w Polsce to nowe kryteria wartościujące, upowszechnione w świadomości mas.</u>
          <u xml:id="u-102.45" who="#FeliksWidyWirski">Jak każda rewolucja, tak i ta rewolucja jest procesem, który narasta i wychodzi z dołu. Tutaj niczego oderwanego narzucić się nie da, ani też nie potrzebą. Sam fakt, że o tym powszechnie się mówi i pisze, dowodzi, że zamówienie społeczne w tym względzie już istnieje, że te kryteria wartościujące, o które nam chodzi, już powstają w sposób niewykrystalizowany, niewyraźny w świadomości mas.</u>
          <u xml:id="u-102.46" who="#FeliksWidyWirski">Jeden z mówców, jeśli się nie mylę, poseł Bieńkowski senior powiedział: „Trzeba, aby to, co obywatel myśli, odpowiadało wielkości tego, co robi”. Mnie się wydaje, że ta wielkość dociera już do jego myśli. Trzeba tylko tym myślom dać wyraz i wytknąć schemat praktycznego działania dla utorowania dróg rewolucji kulturalnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-102.47" who="#FeliksWidyWirski">Jeżeli używa się słowa „rewolucja”, to z tego samego już wynika, że tego zadania tak po cichu, dyskretnie, bez narażania się siłom tradycji przeprowadzić się nie da. Nie zrobi tego nikt żadnym okólnikiem — ani żadne ministerstwo, ant też dyr. Zabłudowski. Jest to wielki proces krystalizowania się nowych kryteriów w ogniu żywej i długo trwającej dyskusji. Gdyby ktoś uważał inaczej w tej sprawie, byłby podobny do tego, kto chciałby w sposób dyskretny i spokojny przemycić reformę rolną lub nacjonalizację przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-102.48" who="#FeliksWidyWirski">Sam proces rewolucji kulturalnej w Polsce obejmuje cztery dziedziny działalności:</u>
          <u xml:id="u-102.49" who="#FeliksWidyWirski">1. Formułowanie i dyskusja nowych kryteriów wartościujących.</u>
          <u xml:id="u-102.50" who="#FeliksWidyWirski">2. Rewizja i objaśnianie tradycji.</u>
          <u xml:id="u-102.51" who="#FeliksWidyWirski">3. Szeroka organizacja zamówienia ludowego na nowe dzieła sztuki.</u>
          <u xml:id="u-102.52" who="#FeliksWidyWirski">4. Rozbudowa środków i metod upowszechniania kultury.</u>
          <u xml:id="u-102.53" who="#FeliksWidyWirski">Widoczne się staje, że wszystkie trzy dalsze człony zawisną w próżni, gdy nie dokona się zadania pierwszego — dopracowania się kryteriów. Ponieważ praca ta jest jeszcze nawet nie zapoczątkowana, przeto oczywistym jest, że wszystko, co się robi w pozostałych trzech dziedzinach, wisi rzeczywiście w próżni.</u>
          <u xml:id="u-102.54" who="#FeliksWidyWirski">Tą drogą — w przebiegu rewolucji kulturalnej, znajdziemy tak konieczne, a tak dziś brakujące sprzęgło pomiędzy planem a świadomością. Nie gdzie indziej, ale właśnie tułaj spoczywa optimum warunków psychologicznych powodzenia planu. I w ten sposób dopełni się trzeci i ostatni warunek. I dopiero wtedy zniknie sabotaż nawyków myślowych.</u>
          <u xml:id="u-102.55" who="#FeliksWidyWirski">Zadanie rewolucji kulturalnej, jak wszystko w tej dziedzinie, jest zadaniem stosunkowo niewymiernym, powiedziałby ktoś niekonkretnym, bo nie dającym się ująć w liczby. Ale tym niemniej koniecznym, choć trudnym.</u>
          <u xml:id="u-102.56" who="#FeliksWidyWirski">Kto powiedział a, musi mówić b i c. Kto głosuje za planem, musi przyjąć wszystkie warunki powodzenia planu a w tym i postulat rewolucji kulturalnej jako warunek psychologiczny powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-102.57" who="#FeliksWidyWirski">W moim przemówieniu formułuję w sposób najogólniejszy odpowiedź na istniejące zamówienie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-102.58" who="#FeliksWidyWirski">Stwierdziliśmy, że o ile natarcie w sprawie planu na froncie ekonomicznym i socjalnym odbywa się prawidłowo i z dostateczną siłą, to na froncie kulturalnym panuje jeszcze ciągle partyzantka. Każdy, kto przyczyni się do oświetlenia tego pola walki, do wytknięcia właściwych kierunków natarcia, do ustalenia stanowisk przeciwnika, ten przyśpieszy zmontowanie frontu odciążającego w gospodarce narodowej. Na tym miejscu nie mogę odmówić sobie satysfakcji stwierdzenia, że to, co dziś jest niekwestionowaną potrzebą i co mam zaszczyt wygłaszać z tej trybuny przy konkretnym warsztacie pracy państwowej, formułowałem wyraźnie i analogicznie już w latach okupacji w pracy pod tytułem „Polska i rewolucja”.</u>
          <u xml:id="u-102.59" who="#FeliksWidyWirski">Trzeba, aby nareszcie w Polsce tak nadużywane słowo „wolność” nabrało właściwego sensu, żeby stało się funkcją naszego wielkiego wspólnego dzieła. Trzeba, aby miejsce patriotyzmu biernego, rojącego nierealne mrzonki w nierealnym świecie, zajął patriotyzm czynny, patriotyzm wyrażający się w żywym rytmie pracy hut i kopalń, jako właściwym wskaźniku rzeczywistej suwerenności.</u>
          <u xml:id="u-102.60" who="#FeliksWidyWirski">Niemało doświadczeń na temat, o którym mówię, wyniosłem z kierowanego przeze mnie resortu. Dzisiaj w tym oświetleniu sprawa poszerza się znacznie, daleko poza zadania i możliwości resortu informacji czy propagandy politycznej i dlatego nie jest uzasadniona troska o mnie p. Prezesa Mikołajczyka, że jestem bezrobotny. Ale to nie wyczerpuje jeszcze troski o mnie pana Prezesa. W swoim przemówieniu przy debacie budżetowej obarczył mnie podejrzeniem o próbę — cytuję dosłownie — „pośredniczenia w regulowaniu stosunków i pośredniczenia pomiędzy Państwem i Kościołem”. Na wszelkim pośrednictwie nikt jeszcze dobrze nie wyszedł i dlatego pośrednictwo zostawiamy innym. Jeżeli zaś wspomina o tym, to ma rację o tyle, że rzeczywiście w pierwszym okresie odbudowy na powierzonym obszarze województwa poznańskiego nie omieszkałem sięgnąć i po pomoc duchowieństwa. Który organizator w trudnym zadaniu rezygnowałby dobrowolnie z jakiejkolwiek siły chcącej współdziałać! Nie mogę narzekać na złe wyniki. Pomimo ówczesnego okresu bodaj największych niejasności w stosunkach pomiędzy Państwem i Kościołem udało mi się zyskać zrozumienie i współpracę odpowiedzialnych kierowników życia religijnego w Wielkopolsce. Bo w tej sprawie to jest tak chrześcijaństwo ideologiczne nie może być przeciw sprawiedliwości społecznej, przeciw demokracji, przeciw planowi, przeciw akcji siewnej, przeciw produkcji, przeciw człowiekowi organizującemu się społecznie dla uwielokrotnienia wysiłku.</u>
          <u xml:id="u-102.61" who="#FeliksWidyWirski">I wierzymy, że tu zawsze się może i powinno spotkać z państwem ludowym.</u>
          <u xml:id="u-102.62" who="#FeliksWidyWirski">Ale jest i chrześcijaństwo polityczne, segregujące siły polityczne świata i układające się wśród nich po linii swoich doczesnych interesów. Ale i w tej sprawie jest dla nas zawsze prosta droga. Ponad wszystkimi siłami świata jest jedna siła, na której skupić się muszą nasze wspólne wysiłki, a tą siłą jest nowa racja stanu naszego Państwa i narodu w powojennym świecie. Wytknęło ją smutne i bolesne doświadczenie i nauka naszej historii ojczystej. Wytknęła ją nasza potrzeba ustrój owa kroczenia drogą postępu i demokracji. Wytknęła ją nasza przynależność plemienna i położenie geograficzne i wytknęła. ją wola najszerszych mas narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-102.63" who="#FeliksWidyWirski">Stronnictwo Pracy stoi i stać będzie twardo przy nowej racji stanu Polski ludowej, przy wszystkich obowiązkach, które wynikają z obowiązków koalicji rządowej, ale równocześnie nie wyrzeka się zrobić wszystkiego, aby nie dopuścić do jakiegokolwiek rozłamu pomiędzy religią i ojczyzną. I w tym zadaniu stronnictwo upatruje wielki sens swojego istnienia i działania.</u>
          <u xml:id="u-102.64" who="#FeliksWidyWirski">Głosując za planem rozumiemy i akceptujemy wszystkie warunki powodzenia planu. Rozumiemy, że naród polski w tym miejscu Europy i świata, chcąc żyć i rozwijać się twórczo, a Państwo Polskie chcąc dać szczęście pełne wszystkim swoim obywatelom, musi pełną garścią zaczerpnąć z doświadczeń innych narodów, znajdujących się na drodze postępu i demokracji. W wyniku wielkich przeobrażeń ludzkości naród nasz będzie len sam, chociaż nie taki sam, zorganizowany we wspólnej pracy dla szczęśliwego i wolnego życia swojego i całej ludzkości.</u>
          <u xml:id="u-102.65" who="#FeliksWidyWirski">Klub nasz głosuje za projektem planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Nowicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#MarianNowicki">Wysoki Sejmie! 2 tysiąca zagadnień, dotyczących budowy i odbudowy domów w planie inwestycyjnym, wybiorę tylko kilka, które wymagają pewnego naświetlenia i to raczej pod kątem widzenia opracowań przyszłościowych. Ogólnie chcę tylko stwierdzić, że klub mój ocenia przedłożony plan jako jedną z najchlubniejszych kart dorobku rządów odrodzonej Polski.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#MarianNowicki">Sądzę, że zarówno w komisjach, jak i dotąd na plenum za mało wyraźnie podkreślano ogrom pracy, jaki musiał być włożony w uruchomienie życia gospodarczego I społecznego, w kraju gruntownie zniszczonym przez okupanta, w kraju, w którym jednocześnie trzeba było walczyć o niedopuszczenie do przekształcenia go w kolonię, podporządkowaną interesom międzynarodowego kapitału. Koncepcje zrodzone z doświadczeń, pozwalających na zbliżono do rzeczywistości planowanie, budzą też wiarę w ich realność, gdyż zapowiedziane zamierzenia Rządu w ogólnej sumie dają wyniki nawet pomyślniejsze.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#MarianNowicki">I dlatego właśnie uważam, że pewnym zmniejszeniem wartości tego planu jest porównywanie go z okresem bezpośrednio przedwojennym, a więc z momentem, gdy Polska znajdowała się u swego szczytu rozwoju gospodarki kapitalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#MarianNowicki">Jeżeli na rok 1947 przeznacza się na plan inwestycyjny 22% dochodu społecznego, gdy przed wojną nigdy nie przekroczono 15%, to oczywiście jest to powód do dumy z dobrze spełnionego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#MarianNowicki">Ale prawdziwy wyraz śmiałości myśli i czynu da dopiero porównanie z działalnością inwestycyjną rządów w latach po wojnie poprzedniej, kiedy kraj żył niemal wyłącznie. z druku banknotów na cele konsumpcyjne, wprowadzając w rozpaczliwą nędzę ludność na rzecz spekulacyjnego kapitału. Inflacja ta musiała spowodować głęboką dewaluację, chaos na rynku pieniężnym, niemożność nawet opracowania aż do 1924 r. budżetu. A przecież stopień zniszczenia kraju po poprzedniej wojnie był nieznaczny w porównaniu ze zniszczeniem pozostawionym w spadku rządom ludowym.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#MarianNowicki">I chociaż jest jeszcze bardzo ciężko, to jednak każdy odczuwa bezustanną poprawę i jednocześnie widzi znaczne postępy w rozwoju naszego życia gospodarczego i społecznego, bezustanny wzrost wydajności pracy, ilości wytworzonych produktów na roli i w przedsiębiorstwach, zwiększenia zaopatrzenia w środki konsumpcyjne. Toteż usiłowania, by za „małpi” szmalec, jak to było po pierwszej wojnie światowej, naród polski zrezygnował z budowania życia opartego na zasadach gospodarki planowej, mogą należeć wyłącznie do dziedziny nigdy niespełnionych marzeń. Poszczególne zagadnienia we wszystkich dziedzinach pracy ludzkiej mogą być rozwiązane w różny sposób. Wysuwane koncepcje zależą od bardzo wielu okoliczności, hierarchii potrzeb, doraźnego zaspokojenia potrzeb, możliwości realizacyjnych, porządkowania stosunków, doświadczeń itp. Wymiana myśli, ścieranie się poglądów dają w wyniku koncepcję obowiązującą na bliższą lub dalszą przyszłość. Aby koncepcja mogła wykrystalizować się w długofalowy program działania, trzeba żeby była naświetlana pod wszystkimi możliwymi kątami patrzenia, aby nie opuścić żadnej możliwości jak największego zbliżenia programu do doskonałości. Zasada ta winna mieć zastosowanie także w dziedzinie inwestycyj budowlanych i odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-104.6" who="#MarianNowicki">Pierwszy problem, na który zwracamy uwagę, to jest konieczność zcentralizowania budownictwa z wyjątkiem budownictwa specjalnego w Ministerstwie Odbudowy, które też powinno mieć wyłączną prawo dyspozycji wyprodukowanymi przez właściwe resorty materiałami budowlanymi, przeznaczonymi na rynek wewnętrzny. Ilość, jakość, wymiary produkcji materiałów, będących częścią składową budowy, oraz maszyn i narządzi pracy winny być uzgadniane z Ministerstwem Odbudowy, przede wszystkim ze względu na potrzebę najdalej posuniętej normalizacji poszczególnych elementów budowy.</u>
          <u xml:id="u-104.7" who="#MarianNowicki">Taki podział kompetencyj jest ze wszechmiar wskazany. Sądzimy też, że byłoby bardzo celowe, aby drobne warsztaty produkcyjne, pracujące dla lokalnych potrzeb, znajdujące się w administracji Ministerstwa Odbudowy, zostały przekazane samorządom terytorialnym, spółdzielniom pracy, zwłaszcza wiejskim, a nawet w ostateczności prywatnej inicjatywie. Zmniejszą się wtedy koszty administracyjne i transportowe, a co za tym idzie i cena towaru.</u>
          <u xml:id="u-104.8" who="#MarianNowicki">Uważamy też, że konieczna jest likwidacja Centrali Sprzętu Budowlanego jako odrębnego organu. Składy tej centrali zawalone są sprzętem budowlanym, z którego mało kto korzysta ze względu na wysoką cenę sprzedażną lub dzierżawną, do czego w znacznym stopniu przyczyniają się wysokie koszty administracyjne.</u>
          <u xml:id="u-104.9" who="#MarianNowicki">Przydzielenie tego, tak brakującego na rynku sprzętu, państwowym, komunalnym i spółdzielczym przedsiębiorstwom budowlanym po rozsądnej cenie na pewno przyczyniłoby się do potanienia kosztów budowy.</u>
          <u xml:id="u-104.10" who="#MarianNowicki">Dążąc do zracjonalizowana budownictwa, do przekształcenia systemu rzemieślniczego na system fabryczny budowy domów i szykując się do masowego budownictwa, trzeba by znacznie większe kwoty przeznaczyć na budowę fabryk materiałów, narzędzi i maszyn budowlanych, umożliwiających zarówno stosowanie materiałów zastępczych, jak i całych konstrukcji, które na budowie trzeba tylko złożyć.</u>
          <u xml:id="u-104.11" who="#MarianNowicki">Kładziemy także nacisk na potrzebę zwiększenia szkolenia kadr technicznych. Mamy wiele braków, przy czym odczuwa się największy, brak fachowców ze średnim wykształceniem. Tego rodzaju zakładów pracy mieliśmy w Polsce zawsze bardzo mało, pomimo że właśnie fachowców tego rodzaju trzeba było bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-104.12" who="#MarianNowicki">Powierzenie budownictwa Ministerstwu Odbudowy odciąży urzędy i instytucje powołane do spełniania innych zadań; ułatwi tym urzędom usprawnienie pracy powierzonej, zwiększy planowość w ustalaniu hierarchii potrzeb, gospodarki materiałami i sprzętem. Zlikwiduje też niezdrowy objaw, który mógł być tolerowany, a nawet konieczny tylko w pierwszej fazie zaspokojenia najbardziej doraźnych potrzeb. Mam tu na myśli tworzenie tzw. „gett” mieszkaniowych zawodowych czy resortowych, „jurydyk”, jak to swego czasu nazwał Minister Odbudowy. Budowanie czy odbudowywanie przez różne resorty czy instytucje mieszkań wyłącznie dla pracowników tego czy innego urzędu jest ze wszystkich punktów widzenia niepożądane.</u>
          <u xml:id="u-104.13" who="#MarianNowicki">Jurydyki takie uprzywilejowują' pracowników urzędów czy instytucji zasobniejszych w gotówkę, stanowiącą właściwie własność Skarbu (np. monopole) lub społeczną (np. instytucje ubezpieczeniowe), wywołując rozgoryczenie wśród pracowników, spełniających równorzędne funkcje w innych resortach, aparatu państwowego i samorządowego, które nie mają w swojej dyspozycji wolnych kapitałów.</u>
          <u xml:id="u-104.14" who="#MarianNowicki">Trzeba stwierdzić, że Rząd w porę wydał właściwe zarządzenia, wobec czego należy przypuszczać, że pomimo pokutujących jeszcze tu i ówdzie tendencyj rok bieżący będzie rokiem ostatnim budowy jurydyk.</u>
          <u xml:id="u-104.15" who="#MarianNowicki">Zwrócić by należało uwagę, aby potrzeby lokalowe biur nie chorowały na przerosty. Wiele zapotrzebowań pod tym względem nie liczy się często z naszą ogólną sytuacją materialną.</u>
          <u xml:id="u-104.16" who="#MarianNowicki">Oczywiście, w związku z przejęciem wielu nowych funkcyj przez, Państwo, samorząd terytorialny, spółdzielczość — centralne biura wielu instytucji muszą być znacznie powiększone, mimo to jednak ogólna suma powierzchni lokalowej, używanej na te cele zmniejszy się w porównaniu z okresem przedwojennym. Tamte mieszkania były tylko bardziej rozproszone. Trzeba dążyć do nadawania powstającym gmachom charakteru monumentalnego. Budować je trzeba jednak fragmentami, aby nie stworzyć zbyt wielkiej dysproporcji między warunkami pracy w biurze a warunkami odbudowy sił w mieszkaniu.</u>
          <u xml:id="u-104.17" who="#MarianNowicki">Zagadnienie terenów budowlanych w miastach powinno stać się przedmiotem gruntownego przestudiowania i rozwiązania ustawowego. Szczupłość terenów posiadanych przez samorząd terytorialny i Państwo w gminach miejskich mogłaby spowodować trudności w czasie, kiedy będziemy już mogli pozwolić sobie na budownictwo w szerszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-104.18" who="#MarianNowicki">Do najtrudniejszych problemów należy sprawa mieszkaniowa. Plan zakłada, że budownictwo mieszkaniowe w okresie pierwszych 3 lat będzie stosunkowo niewielkie, gdyż przede wszystkim należy odbudować warsztaty pracy.</u>
          <u xml:id="u-104.19" who="#MarianNowicki">Chcę o sprawie tej mówić, pamiętając, że jedną z głównych ujemnych cech ludzi specjalizujących się w jakiejś dziedzinie jest uważanie tej dziedziny za maj ważniejsze zagadnienie. Staram się nie poddać tej chorobie, staram się być jak najbardziej obiektywnym w tej materii, mimo to wydaje mi się, że położenie większego nacisku na mieszkalnictwo jest rzeczą konieczną. Zresztą zagadnienie to zaktualizował Minister Jędrychowski w Komisji Planowania, a Wicemarszałek Barcikowski na plenum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-104.20" who="#MarianNowicki">Nie wydaje mi się więc możliwe zwiększanie warsztatów pracy i zwiększanie ich wydajności bez jednoczesnego dostarczania choć pewnej ilości mieszkań, najszczuplej szych, nawet najbardziej prymitywnych. Widzieliśmy też w praktyce, że bez odpowiednich kredytów na ten cel nasze górnictwo i żegluga morska musiałyby zrezygnować z możliwości zaopatrzenia warsztatów pracy w odpowiedni materiał ludzki. Rządy przedwrześniowe pozostawiły nam w spadku klęskę mieszkaniową. Obliczano przed wojną, że dla jej likwidacji w ciągu 20 lat trzeba by budować corocznie 51.500 izb dla rozładowania przeludnienia, 55.000 izb dla dania mieszkań nowym małżeństwom oraz 25.000 izb, aby przesiedlać ludzi z mieszkań, które już przestały służyć swemu przeznaczeniu, łącznie zatem 131,500 izb rocznie. Okupant spowodował pogłębienie się klęski przez zniszczenie domów wskutek działań wojennych oraz przez bezpośrednie niszczenie całych dzielnic. Brak konserwacji przez szereg lat spowodował także przyśpieszenie procesu niszczenia budynków. Ziemie odzyskane poprawiły nieco sytuację, ale naturalnie nie zażegnały klęski.</u>
          <u xml:id="u-104.21" who="#MarianNowicki">Zmiany strukturalne Państwa będą też powodować bezustanny wzrost ludności miejskiej, dla której będą potrzebne mieszkania. Ostatnie dane statystyczne wykazują, że liczba nowozawartych małżeństw nie jest mniejsza niż przed wojną, a przeciwnie należy przypuszczać, że jest większa. Inne wyżej wymienione elementy, składające się na zapotrzebowanie izb, także wskazują na pogorszenie sytuacji. Jeżeli zatem przyjęlibyśmy, że i teraz założymy likwidację klęski w ciągu 20 lat, musielibyśmy corocznie budować 100.000 izb, a w rezultacie trzeba by na ten cel przeznaczać 65 miliardów zł. Do sumy tej musiałoby dojść jeszcze plus minus 50% na budynki i urządzenia obsługujące ogólne potrzeby mieszkańców, a więc żłobki, sierocińce, szkoły, biblioteki, kina teatry, ambulatoria, ubezpieczalnie, szpitale, woda, elektryczność, komunikacja itp. Otrzymalibyśmy okrągło sumę 100 miliardów zł.</u>
          <u xml:id="u-104.22" who="#MarianNowicki">Ta wielka dysproporcja między naszymi potrzebami i naszymi możliwościami dopiero daję właściwy obraz rozpaczliwej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy wskutek egoizmu klasowego przedwojennych rządów w Polsce i zbrodni hitlerowskiej. Świadczy ona zarazem, jak wielki i trudny problem został postawiony Polsce ludowej do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-104.23" who="#MarianNowicki">Płyną stąd dwa wnioski:</u>
          <u xml:id="u-104.24" who="#MarianNowicki">1) to pobudzenie każdej inicjatywy do budownictwa mieszkaniowego chociażby kosztem daleko idących ulg;</u>
          <u xml:id="u-104.25" who="#MarianNowicki">2) to najbardziej celowe dysponowanie funduszami publicznymi, aby przy najmniejszym nakładzie środków zdobyć maksimum choćby bardzo przeludnionych, ale samodzielnych mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-104.26" who="#MarianNowicki">Dla realizacji warunku 1. Rząd przeszedł między innymi na pobudzenie inicjatywy prywatnej przez danie dużych ulg i. amnestii dla stezauryzowanych kapitałów. Bardzo słusznie. Nie można się jednak łudzić, aby kapitał ten był zużyty na masowe budownictwo domów dla najszerszych rzesz. Będzie to miało raczej charakter uproduktywnienia kapitałów i dostarczenia niewielkiej stosunkowo ilości mieszkań dla najmocniejszej ekonomicznie warstwy, pozostawiając w dodatku budowę budynków użyteczności publicznej potrzebnych dla obsługi tych mieszkań — Rządowi, łub samorządowi terytorialnemu. Inicjatywa prywatna w bardzo nieznacznym tylko stopniu złagodzi głód mieszkaniowy, tak że problem pozostanie problemem. A jest to problem socjalny, który może być rozwiązany głównie z przeznaczeniem znacznej części dochodu, społecznego na budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-104.27" who="#MarianNowicki">Na cele te plan inwestycyjny przeznacza plus minus 10% ogólnej sumy, tymczasem gdy:</u>
          <u xml:id="u-104.28" who="#MarianNowicki">1) odłożono realizację tej sprawy na następne lata;</u>
          <u xml:id="u-104.29" who="#MarianNowicki">2) wydatki na człowieka — jak nazwał to towarzysz referent — wzrosły w ciągu roku trzykrotnie, gdy cały plan wzrósł tylko dwukrotnie;</u>
          <u xml:id="u-104.30" who="#MarianNowicki">3) w najbliższym czasie przeważnie tylko odbudowujemy zniszczone domy.</u>
          <u xml:id="u-104.31" who="#MarianNowicki">Wprawdzie w następnych lalach udział dochodu społecznego w inwestycjach procentowo będzie się nieznacznie zmniejszał, ale sumy globalne tego dochodu będą szybko rosły wskutek uwielokrotnienia produkcji w przemyśle i rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-104.32" who="#MarianNowicki">Niezależnie jednak od dotacyj skarbowych na cele mieszkalnictwa, trzeba mobilizować wszelkie dostępne środki. Należy je pomnażać przez lokowanie wszystkich wolnych kapitałów bankowych, ubezpieczeniowych i kiedy już będą — samorządowych i spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-104.33" who="#MarianNowicki">Jesteśmy też zwolennikami wprowadzania, jak to już będzie możliwe, dodatku do składek ubezpieczeniowych, ubezpieczającego od braku mieszkania tak. jak przy inwalidztwie pracy i starości. Fakt, że ubezpieczony nie będzie mógł od razu skorzystać z natychmiastowej realizacji prawa do mieszkania, nic może być przyczyną zaniechania projektu, tak jak niemożność ulokowania w sanatoriach wszystkich gruźlików nie może spowodować likwidacji ubezpieczenia chorobowego. Przeciwnie — ubezpieczony otrzymujący po pewnym czasie mieszkanie, winien być pociągnięty do wprowadzenia minimalnego, ale bądź co bądź wkładu w kosztach budowy w formie wkładu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-104.34" who="#MarianNowicki">Zmobilizowane środki publiczne należy przeznaczyć wyłącznie na budownictwo mieszkań społecznie najpotrzebniejszych, budowanych według norm i standardów oraz przewidzianej gęstości zaludnienia, ustalanych przez Ministerstwo Odbudowy, w porozumieniu z Ministerstwem Administracji. Mieszkania te winny być budowane w zespołach osiedlowych obsługujących wszystkie potrzeby mieszkańców aż do szkoły powszechnej włącznie. Osiedla winny znajdować się w. dzielnicach mieszkalnych, rozporządzających budynkami niezbędnymi dla obsługi lokalnych potrzeb. Z tego płynie wniosek, że budownictwo mieszkaniowe należy oprzeć na ścisłej współpracy z władzami miejskimi, na których winien ciążyć obowiązek dostarczania mieszkań w mieście, na jego peryferiach czy też w oddaleniu, a w pobliżu warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-104.35" who="#MarianNowicki">Skład mieszkańców osiedla winien być możliwie najbardziej zróżnicowany, zarówno pod względem zawodowym, jak i wykształceniowym. Ośrodek dyspozycyjny winien być scentralizowany dla ustalania kolejności prac budowlanych według liczbowej hierarchii potrzeb, pomocy w projektowaniu i administrowaniu wiążącym swoją działalność ze społeczeństwem w mieście, w którym się buduje, a więc z lokalnym samorządem terytorialnym, związkami zawodowymi, spółdzielczością, ubezpieczalniami oraz władzami administracyjnymi oświatowymi, przy czym osiedla te winny być oddawane w eksploatację zrzeszeń lokatorów, których najlepszą formą jest spółdzielczość mieszkaniowa.</u>
          <u xml:id="u-104.36" who="#MarianNowicki">Po tej unii zresztą idzie przygotowany projekt ustawy czy dekretu o powołaniu towarzystw osiedli pracowniczych jako spółek, wpięlibyśmy, aby to było raczej stowarzyszenie instytucji. Ponieważ nie wiadomo, czy projekt tego prawa wpłynie do Sejmu, przeto już dziś pozwalamy sobie na uwagę, że według naszego przekonania konstrukcja organizacyjna towarzystwa osiedli pracowniczych winna być centralistyczna, gorszą — byłaby oddolna. Zupełnie wadliwe jest ustawienie towarzystwa osiedli pracowniczych w województwie. Pragnęlibyśmy, aby Rząd zechciał sprawę tę rozważyć.</u>
          <u xml:id="u-104.37" who="#MarianNowicki">Niesłuszne też jest separowanie się towarzystwa osiedli pracowniczych od współpracy ze spółdzielczością mieszkaniową. Współpraca taka w Katowicach, Gdańsku, Gdyni niewątpliwie dałaby pozytywne rezultaty, gdyż tamtejsze spółdzielnie mają gotowe plany, które z powodu braków środków wykonywane są tylko częściowo. Niezależnie od. towarzystwa osiedli pracowniczych, rzecz prosta, należy popierać budownictwo o charakterze społecznym w ośrodkach, w których powołanie tego towarzystwa mijałoby się z celem.</u>
          <u xml:id="u-104.38" who="#MarianNowicki">Wyrażamy też przekonanie, że popieranie budownictwa prywatnego w niczym nie ograniczy środków na budownictwo towarzystwa osiedli pracowniczych lub społeczne, przy czym budynki użyteczności publicznej w osiedlach winny być budowane z dotacji państwowych lub samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-104.39" who="#MarianNowicki">Przywiązujemy dużą wagę do odbudowy zniszczonych domów. Wiele możliwości pod tym względem mamy jeszcze na ziemiach odzyskanych. Wątpimy jednak, żeby z punktu widzenia społecznego celowe było odbudowywanie w Warszawie ruder, które już obecnie przeważnie jest kosztowniejsze od budowy nowych domów. W każdym razie tam, gdzie odbudowa ma być dokonywana, trzeba, koniecznie, by władze miejskie zrozumiały, że mogą liczyć na dochody z domów odbudowywanych dopiero po ich odbudowie i w związku z tym winny ułatwić uzyskiwanie domów. Musi być znaleziony sposób, aby o przydziale domu decydowała tylko jedna władza, a nie ich szereg. W Warszawie na przykład o przydziale domu decyduje; BOS, WAN, GUL, Wydział Gospodarki Terenami, Inspekcja Budowlana, Resort Mieszkaniowy, Wojewódzka Komisja Lokalowa i wreszcie Prezydent miasta. Rezultaty są opłakane. Przykładowo Warszawska Spółka Mieszkaniowa, potraktowana przez wszystkie te instytucje niesłychanie życzliwie wskutek wystąpienia na jesieni ub. roku o 52 domy, uzyskała dotąd przydział na 4, z czego 1 został w międzyczasie przewłaszczony. Uważamy też, że miasta winny zarezerwować tereny na przyszłe osiedla o uspołecznionej gospodarce lokalami 1 nie powinny dopuszczać do indywidualnych budowli na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-104.40" who="#MarianNowicki">Zwracamy uwagę, że tak konieczny zakaz Rządu kupowania przez organa państwowe domów zniszczonych do odbudowy, przyczynił się do zahamowania wzrostu cen gruzów, który to wzrost zmierzał do granicy ceny domu niezniszczonego. Pogłębienie zakazu w sensie zabronienia kupowania ruder przez instytucje państwowe i publiczno-prawne, a także i społeczne mogłoby spowodować dalszy spadek spekulacji ruderami.</u>
          <u xml:id="u-104.41" who="#MarianNowicki">Jest to konieczne nie tylko dla potanienia kosztów budowy, ale także na zapobieżenie odprowadzania części państwowego czy społecznego kapitału inwestycyjnego do kapitału spekulacyjnego lub tezauryzowanego.</u>
          <u xml:id="u-104.42" who="#MarianNowicki">Wszystkie wybudowane lub odbudowane mieszkania winny być przydzielone mieszkańcom według z góry ustalonej hierarchii potrzeb i obowiązującej gęstości zaludnienia. Lokale opuszczone przez lokatorów winny przechodzić do dyspozycji miejskiego biura kwaterunkowego. Tylko w ten sposób można zahamować handel mieszkaniami.</u>
          <u xml:id="u-104.43" who="#MarianNowicki">Wreszcie kładziemy duży nacisk na przyśpieszenie zdecydowanych posunięć w sprawie czynszów mieszkaniowych. Czynsz, nie pokrywający kosztów eksploatacji i konserwacji budynków, powoduje ich niszczenie i jest nieszczęściem lokatorów domu. Wypowiadamy się za zróżniczkowaniem czynszów według rodzaju mieszkania. Nie wydaje nam się słuszne twierdzenie, że wysokość czynszów winna być uzależniona także od wysokości zarobku lokatora, gdyż w konsekwencji albo koszty eksploatacyjne musiałyby być pokrywane z zewnątrz, albo ogromna większość domów, zamieszkała przez słabych przecież ekonomicznie mieszkańców, ulegałaby zniszczeniu, a co za tym idzie lokatorzy znaleźliby się w złych warunkach mieszkaniowych. Powszechnie obowiązujące normy na jakimś rozsądnym poziomie musiałyby spowodować rzecz prosta uwzględnienie czynszu w płacy zarobkowej, Zgadzamy się, aby w domach luksusowych czynsze były znacznie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-104.44" who="#MarianNowicki">W domach starych, które wyszły obronną ręką z pożogi wojennej, część czynszu odpowiadająca kosztom oprocentowania i amortyzacji mogłaby być odprowadzona do ogólnej puli przeznaczonej na budownictwo społeczne.</u>
          <u xml:id="u-104.45" who="#MarianNowicki">Tak w głównych zarysach układa się w świadomości posłów socjalistycznych problem budowy i odbudowy domów.</u>
          <u xml:id="u-104.46" who="#MarianNowicki">Są to problemy niewątpliwie trudne o bardzo szerokim zasięgu i wysokich kosztach. I dlatego ZPPS włoży maksimum wysiłku, aby wespół z innymi klubami bloku demokratycznego ustalić takie czy inne zasady, aby przez skoordynowany wysiłek osiągnąć najpomyślniejsze rozwiązanie sprawy mieszkaniowej dla świata pracy.</u>
          <u xml:id="u-104.47" who="#MarianNowicki">Rządy ludowe dają nam pewność, że i temu trudnemu problemowi damy radę.</u>
          <u xml:id="u-104.48" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WładysławKowalski">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do godz. 19,</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min, 40 do godz. 19 min. 5.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WładysławKowalski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Czechowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PosełCzechowski">Wysoka Izbo! Po raz pierwszy w dziejach Polski Sejm Ustawodawczy przeprowadza rozprawę nad tak ważną ustawą, jaką jest przedłożony przez Rząd plan odbudowy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#PosełCzechowski">Dziś po dwóch i pól latach pracy, dokonanej po tak wielkiej klęsce dziejowej, jaka nigdy dotąd nie dotknęła naszego narodu, marny zorganizowaną naszą administrację państwową, uzdrowiliśmy przez reformę rolną nasze rolnictwo, mamy gęstszą i lepszą sieć szkolnictwa aniżeli przed wojną, przemysł nasz powrócił do norm przedwojennych, a nawet przekroczył je w niektórych gałęziach, mamy zorganizowany handel zagraniczny, wreszcie uchwaliliśmy zrównoważony budżet Państwa na rok 1947, Słowem mamy zorganizowane Państwo we wszelkich jego przejawach.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#PosełCzechowski">To stwierdzenie jest niezbędne, ażeby zdać sobie sprawę z tego, co zrobiliśmy dotąd, stojąc u progu tego ogromu zadań, jakie nas czekają przy wypełnianiu planu odbudowy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#PosełCzechowski">Ustawa o planie odbudowy gospodarczej na okres 1947–1949 oraz liczby podstawowe do tego planu nakreślają wielkie cele dla Państwa i społeczeństwa w zakresie dynamiki rozwojowej przemysłu, rolnictwa, leśnictwa, komunikacji, eksportu i importu, zdrowia i opieki społecznej, oświaty, nauki, kultury i sztuki, gospodarki spółdzielczej i prywatnej — słowem poprawę naszej sytuacji gospodarczej i kulturalnej w jak najszerszymi zakresie.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#PosełCzechowski">Omówienie tych wszystkich, tak ważnych problemów, nie jest możliwe w jednym przemówieniu. Dlatego ograniczę się do jednego z najważniejszych zagadnień w planie — do sprawy człowieka i jego roli w planie, Jeżeli bowiem mają nabrać realnych kształtów te setki tysięcy cyfr i współczynników, wypracowanych przez CUP, to może je zrealizować tylko człowiek. jego myśl i jego praca.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#PosełCzechowski">Przechodząc, po zorganizowaniu Państwa, do gospodarki planowej, musimy do tego wielkiego, kapitalnego zadania przy gotować wszechstronnie człowieka, aby umiał on żyć i pracować w systemie demokracji, w systemie Polski ludowej.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#PosełCzechowski">Jest to szczególnie ważne w naszej obecnej sytuacji w. okresie powojennym. Nie są bowiem przesadne twierdzenia, że niemniejszych zniszczeń dokonała wojna w dziedzinie etyki i moralności, aniżeli w zakresie dóbr materialnych. Z tego względu odbudowa moralna człowieka, przy jednoczesnym jego uspołecznieniu i związaniu z systemem demokracji ludowej, to zasadniczy warunek powodzenia narodowego planu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#PosełCzechowski">Wysoka Izbo! Wychodząc z punktu widzenia człowieka w planie, należy szczególną zwrócić uwagę: na budowę szkolnictwa powszechnego, średniego, zawodowego i wyższego; na budowę domów akademickich, w których może się pomieścić obecnie niewielki odsetek młodzieży; na urealnienie stypendiów tj. zwiększenie ich sumy jednostkowej i liczby ogólnej, co decyduje w gros wypadkach o możliwości pobierania nauki przez młodzież robotniczą i wiejską. W należytym zrozumieniu podniesienia poziomu i rozszerzeni zakresu nauki, oświaty, kultury i sztuki Stronnictwo Demokratyczne jest szczególnie zainteresowane, jesteśmy bowiem świadomi tego, że istotną warstwą w państwie będzie zawsze inteligencja. Dlatego powiększenie szeregów inteligencji z warstw robotniczo-chłopskich jest zasadniczym warunkom powodzenia planu gospodarczego, dla którego realizacji są niezbędne koncepcja, myśl i wykonanie. Włączając człowieka w system naszej gospodarki planowej, przechodząc od sformułowania praw człowieka, co było wyrazem XIX wieku, do sformułowania prawa jego obowiązków, które są nakazem doby obecnej, musimy wytworzyć w Polsce ludowej tego rodzaju warunki, aby człowiek w naszym systemie miał świadomość, że państwo troszczy się o jego byt materialny, o jego zabezpieczenie na wypadek kalectwa i starości, o zabezpieczenie jego rodziny na wypadek śmierci. Chodzi o to, abyśmy przystępując do realizacji planu trzyletniego uczynili wszystko możliwe celem wytworzenia entuzjazmu dla pracy w życiu państwowym i gospodarczym. Musimy dążyć poprzez poprawę bytu pracowników, poprzez stworzenie odpowiednich warunków mieszkaniowych i wypoczynkowych, poprzez oświatę, kulturę i sztukę do wytworzenia radości życia w naszym społeczeństwie, co spowoduje w konsekwencji zamiłowanie do pracy przy realizacji wielkich celów nakreślonych nam przez plan odbudowy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-107.8" who="#PosełCzechowski">Wysoka Izbo! Jeden z pierwszych i zasadniczych artykułów ustawy w dziale podstawowych zadań planu, a mianowicie art, 3 określa, że „podstawowym zadaniem gospodarki narodowej w okresie 1947–1949 jest 'podniesienie stopy życiowej pracujących warstw ludności powyżej poziomu przedwojennego”.</u>
          <u xml:id="u-107.9" who="#PosełCzechowski">Wskaźniki dochodu społecznego w stosunku do okresu przedwojennego są następujące: 1946 r. — 50%, 1947 r. 70%, 1948 r. — 90%, 1949 r. — 100%. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że dotychczasowe zarobki świata pracy są niewystarczające, co spowodowane zostało obniżeniem dochodu społecznego. Musimy jednakże na tym odcinku zdecydowanie dążyć do stopniowej poprawy w miarę zwiększania się dochodu społecznego. Dzięki wydanym dekretom o zwalczaniu spekulacji urealniamy obecnie płace; pomimo to są one niewystarczające, nie zapewniające jeszcze warstwom pracującym — nawet minimum egzystencji. Z tego względu zgłaszam postulat, aby płace były powiększane co pewien okres czasu, powiedzmy w odstępach półrocznych, aby świat pracy widział, że państwo troszczy się o jego byt, że w miarę poprawy dochodu społecznego poprawia się również sytuacja materialna robotnika i pracownika.</u>
          <u xml:id="u-107.10" who="#PosełCzechowski">Nie mniej ważnym zagadnieniem w Polsce powojennej jest odbudowa mieszkań dla świata pracy, Potworne zniszczenia dokonane przez okupanta spowodowały ciężką sytuację mieszkaniową w naszym kraju. W ciągu dwuletniego okresu mogliśmy się również przekonać, że wszelkie półśrodki stosowane w drodze funkcjonowania zwyczajnych czy też nadzwyczajnych komisji mieszkaniowych dały stosunkowo niewielkie rezultaty. Dlatego musimy zająć się tym zagadnieniem od podstaw, znajdując fundusze na odbudowę mieszkań dla świata pracy, co uważam za jedno z podstawowych zadań w planie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-107.11" who="#PosełCzechowski">Ważną rzeczą jest, szczególnie w systemie demokracji ludowej, należyte rozwiązanie sprawy zaopatrzenia emerytalnego. Ma to podstawowe znaczenie nie tylko z uwagi na samych wysłużonych pracowników, ale i ze względu na przykład, który w ten sposób daję się młodzieży. Jeżeli dzieci patrzą na swoich ojców, którzy po wielkim wysiłku na hutach i kopalniach otrzymują zaledwie kilkaset złotych emerytury, to nie jest to dobrym przykładem dla tych dzieci, które mają zastąpić ojców w przyszłości. Nie jest to także dobrym przykładem dla powrotu naszej emigracji zarobkowej z zagranicy, o czyni jest mowa w planie, Nieuregulowanie zagadnienia zaopatrzenia emerytalnego — to w konsekwencji duże obciążenie dla naszego życia gospodarczego, dla naszego przemysłu, gdyż przy dzisiejszej wysokości emerytur -trudno jest zwalniać górnika czy hutnika pracującego 30, 40, a nawet 50 lat, aby skazywać go na śmierć głodową. W rezultacie pozostaje on w kopalni i hucie, będąc dla niej już mało produktywnym elementem.</u>
          <u xml:id="u-107.12" who="#PosełCzechowski">Jeżeli jestem już przy tym temacie, to pragnę poruszyć sprawę ubezpieczalni społecznej, gdyż nie odnoszę wrażenia, aby w tej instytucji zmieniło się wiele w stosunku do okresu przedwojennego poza poprawą na odcinku wczasów. To zagadnienie — zagadnienie ubezpieczalni społecznej, wymaga szybkich i radykalnych rozwiązań w myśl potrzeb całego świata pracy i zgodnie z zasadami ustroju demokratycznego. Ponieważ ubezpieczalnia społeczna nie jest uwzględniona w planie — nie jest nam znany ani program, ani wytyczne działalności, zmierzającej do polepszenia obecnego stanu rzeczy, który od czasów przedwojennych prawie się nie zmienił. Dlatego, uważam, że instytucja ta winna być poddana dokładnej analizie, dokładnemu sprecyzowaniu swoich zadań, budżetu, lokaty pieniędzy, a działalność jej musi być taka, aby ubezpieczeni mieli do niej pełne zaufanie.</u>
          <u xml:id="u-107.13" who="#PosełCzechowski">Wysoka Izbo! Plan odbudowy gospodarczej porusza również dość obszernie zagadnienie gospodarki prywatnej, a w szczególności kupiectwa i rzemiosła, Jeżeli chodzi o handel prywatny, to Stronnictwo Demokratyczne stało zawsze na pozycji popierania tej części kupiectwa, która włączyła się w nasz system gospodarczy, która rozumie polityczno-społeczne przemiany dokonane w naszym Państwie i która pragnie pracować uczciwie w ramach gospodarki planowej. Dla nas nie jest obojętne, jakie są marże zarobkowe kupiectwa, gdyż zysk kupca ma niewątpliwy wpływ na kształtowanie się zarobków świata pracy. Dlatego Stronnictwo Demokratyczne poparło ustawy Rządu zmierzające do wyeliminowania z szeregów kupiectwa spekulantów wojennych i powojennych i dążyć będzie do pełnej likwidacji wszelkich przejawów podziemia gospodarczego. Stwierdzić pragnę, że podczas naszych zebrań informacyjnych pod hasłem walki z drożyzną i spekulacją utrwala się przekonanie, że znaczna część naszego kupiectwa nie zajmuje się spekulacją i jest świadoma celów naszego Państwa demokratycznego. Np. podczas ostatniego takiego zebrania w Katowicach przed kilku dniami Komisja Specjalna zakomunikowała, że na 2000 zlustrowanych sklepów w Katowicach spisano około 350 protokołów. Jeżeli cyfry te powtórzą się w innych okręgach, to w rezultacie spekulantów wśród kupiectwa byłoby około 10–15%. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wielkie spustoszenie moralne, dokonane w okresie okupacji w naszym społeczeństwie, to stwierdzić należy, że kupiectwo w swojej zdecydowanej masie jest zdrowe. Nie wątpię, że nie tylko dla świata pracy, ale i dla samego kupiectwa będzie korzystne, jeżeli ten 10–15% element spekulacyjny zostanie wyrzucony poza nawias życia społecznego, Jeżeli chodzi o rzemiosło, to jest to jedno z najważniejszych zadań, które stawia przed nami plan odbudowy gospodarczej. Trzeba stwierdzić, że im więcej kraj jest cywilizowany, tym większa powinna być sieć dobrze rozwiniętego rzemiosła. W r. 1939 było w Polsce 13 rzemieślników na 10,000 ludności, podczas gdy zagranicą ta liczba wynosiła 60–70 rzemieślników. Obecnie sytuacja przedstawia się u nas jeszcze mniej pomyślnie. Musimy powiększyć szeregi naszego rzemiosła do cyfry jak najwyższej, bez tego bowiem nasze życie gospodarcze nie osiągnie swojego pełnego rozwoju. Potrzeba nam wielu wykwalifikowanych rzemieślników różnych specjalności. Szczególnie dotkliwie przedstawia się sytuacja na odcinku rzemiosła w niektórych okręgach ziem, odzyskanych; gdzie w związku z brakiem rzemieślników nie mogą należycie pracować nasze zakłady przemysłowe i gospodarstwa rolne. Dlatego sprawa szkolenia rzemieślników jest kapitalnym zadaniem, stojącym przed nami i dla tego celu muszą się znaleźć odpowiednie fundusze, I jeszcze jeden postulat. Mówimy o ziemiach odzyskanych. Trudno o tym zagadnieniu nie mówić, jeżeli ziemie te wróciły do nas po 600 latach niewoli i wymagały tak. wielkiego wysiłku w celu ich zaludnienia i zagospodarowania. Sądzę jednak, że zadaniem naszego planu odbudowy gospodarczej powinno być zespolenie wszystkich ziem polskich w jedną całość gospodarczą, a przeto powinniśmy zwracać nie mniejszą uwagę jak na ziemie zachodnie, również na województwa wschodnie i okręg mazurski, aby stworzyć w całym państwie jeden planowy system gospodarczy funkcjonujący celowo dla dobra państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-107.14" who="#PosełCzechowski">Wysoka Izbo! Wyrażam przekonanie, że zgłoszone przeze mnie postulaty będą uwzględnione przez CUP i oświadczam w imieniu klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, że głosować będziemy za przyjęciem ustawy o planie odbudowy gospodarczej i ustawy o planie inwestycyjnym w brzmieniu rządowym z poprawkami sejmowych Komisyj Planu Gospodarczego i Skarbowo-Budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#StanisławCieślak">Wysoka Izbo! Dyskusja nad planem odbudowy gospodarczej i nad planem inwestycyjnym na rok 1947 jest właściwie dyskusją nad polityką gospodarczą Rządu, nad linią gospodarczą tego Rządu zapoczątkowaną jeszcze w Lublinie Manifestem Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Stanowisko Stronnictwa Ludowego wobec polityki gospodarczej Rządu zostało określone już właśnie w Lublinie, kiedy to Manifest PKWN pod;- pisali również nasi ministrowie.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#StanisławCieślak">System gospodarki planowej, plan odbudowy gospodarczej i plan inwestycyjny jest właściwie realizacją tych wskazań i tych wytycznych, które wynikają z zasad Manifestu PKWN.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#StanisławCieślak">Ocenianie przez nas planu odbudowy gospodarczej i planu inwestycyjnego nie jest tylko oceną przedłożenia rządowego zawartego w liliowej książce doręczonej wszystkim kolegom posłom. Ocena ta opiera się na doświadczeniach i wynikach planu gospodarczego zeszłorocznego. Widzimy, że plan zeszłoroczny, plan na 1946 rok, rok niejako wstępny planu, został wykonany jeżeli chodzi o stronę finansową w 91,6%, a po stronie rzeczowej w 75,6%. Każdy obywatel, w mieście i na. wsi może już dziś ocenić, czy wyniki odpowiadają planom. Rzuciliśmy w zeszłym roku większość sum inwestycyjnych na komunikację. Nie ma chyba w Polsce człowieka, który by mógł powiedzieć, że na tym odcinku nie dokonaliśmy skoku, który nie tylko zadziwił obserwatorów zagranicznych, ale i nas samych. Ten, kto jeździł do Lublina w 1945 r. a podróżuje dziś kolejami, doskonale odczuwa realnie jakie różnice zaszły w stanie komunikacji w tym krótkim stosunkowo okresie planu. Jesteśmy pewni, że wyniki zaprojektowane przez Rząd na rok 1947 będą zrealizowane w większym jeszcze stopniu, niż to miało miejsce w roku zeszłym, i że Rząd mimo trudności, jakie się piętrzą na każdym kroku, wykona plan tegoroczny w procencie wyższym niż plan zeszłoroczny.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#StanisławCieślak">Porównując plan zeszłoroczny z planem tegorocznym, klub nasz z uznaniem stwierdza, że i w samym sformułowaniu planu i w samej technice wykonania planu jak również i kontroli sum inwestowanych można zaobserwować znaczny postęp w porównaniu z rokiem zeszłym i większą szczegółowość poszczególnych pozycji. Plan tegoroczny zwłaszcza na odcinku przemysłu i komunikacji, ale również w resortach zdrowia, rolnictwa i odbudowy jest planem bardzo szczegółowym, który obywatelom daję ścisły obraz rzeczywistości gospodarczej i możność oceny gospodarki publicznej. To samo jest jeśli chodzi o technikę otwierania kredytów. Jeżeli w zeszłym roku zaobserwowano duże opóźnienia, które doprowadziły do niemożności wykonania pewnych robót np. w czwartym kwartale w czasie zimy, to w tym roku obserwujemy znaczną poprawę. Aparat bankowy uległ usprawnieniu. Spodziewamy się, że plan tegoroczny i pod tym względem znacznie przewyższy plan zeszłoroczny.</u>
          <u xml:id="u-109.4" who="#StanisławCieślak">Wbrew sugestiom, jakie z tej trybuny zostały wysunięte, należy stwierdzić, że plan ten jest rzeczywiście planem trzy sektorowym, bo autonomia sektora spółdzielczego czy prywatnego nie może przecież polegać na tym, aby sektor spółdzielczy czy sektor prywatny prowadził gospodarkę niejawną. Podkreślamy z uznaniem, że w tym roku zostały ujawnione większe niż w roku zeszłym kapitały spółdzielcze i prywatne, które zostaną w planie inwestycyjnym jako środki własne wydatkowane. Spodziewamy się, że plan następnie będzie szedł w kierunku dalszego ujawniania kapitałów, którymi dysponuje spółdzielczość i gospodarka prywatna. Autonomia tych sektorów nie może być rozumiana jako ukrywanie swych możliwości wobec opinii publicznej i ukrywanie wobec Rządu.</u>
          <u xml:id="u-109.5" who="#StanisławCieślak">Również z uznaniem witamy, że wydatki na człowieka, oświatę i kulturę trzykrotnie wzrosły w porównaniu do planu zeszłorocznego, Klub nasz stwierdza również zwyżkę wydatków na rolnictwo w porównaniu do roku zeszłego. Nie żywimy złudzeń, aby w przeciągu roku można było załatać te wszystkie szczerby, jakie wojna poczyniła w tej dziedzinie. Zdajemy sobie sprawę, że sumy na wszystkie te dziedziny są sumami niewystarczającymi, ale z tej skromnej całości jaką dysponujemy, z tego niewielkiego dochodu społecznego wydatkowane sumy pozwalają na załatwienie najpilniejszych potrzeb, umożliwiających rozwój naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-109.6" who="#StanisławCieślak">Pewną dyskusję i polemikę wywołała sprawa stosunku poszczególnych dziedzin życia gospodarczego w planie odbudowy i w planie inwestycyjnym, Klub nasz stoi na stanowisku, że słusznie największą procentowo pozycję stanowi przemysł. Struktura zawodowa ludności decyduje o zamożności danego kraju. Jeżeli zrobimy statystykę krajów zamożnych, to przekonamy się, że ta statystyka będzie jednocześnie statystyką ich uprzemysłowienia. I dla nas przykładem i wzorem do naśladowania musi być tutaj Dania, która pozostając krajem chłopskim, posiada 25% ludności w zawodach rolniczych, a 75% w zawodach nierolniczych, Zdajemy sobie sprawę, że zasadniczą wadą naszego rolnictwa jest brak wyposażenia technicznego, brak maszyn, nawozów, materiałów budowlanych itp. — to są braki, które uniemożliwiają zwiększenie dobrobytu ludności pracującej na samodzielnych gospodarstwach chłopskich, Tych braków nie usuniemy bez rozwoju przemysłu czy to materiałów budowlanych, maszyn, czy nawozów itp. A te przemysły nie mogą się rozwijać bez rozwoju produkcji węgla, żelaza, energii elektrycznej czy innych podstawowych surowców i energii. Wreszcie pragniemy zwrócić uwagę szerokim masom, że bez rozwoju przemysłu, bez odpływu części ludności do zawodów nierolniczych Polska pozostanie krajem biednym, tak jak wszystkie te kraje, które nie posiadają rozwiniętego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-109.7" who="#StanisławCieślak">Zarzuty wysuwane przez prawicę tej Izby o tyle nie są słuszne, że plan inwestycyjny na rok 1947 nie jest planem rozbudowy przemysłu w Polsce. Poza kilkoma, które można na palcach wyliczyć, pozycjami na nowe zakłady, wydatki na przemysł ograniczają się prawie wyłącznie do remontu zakładów, co pozwala uratować ten ogromny kapitał, jaki zwłaszcza na ziemiach odzyskanych jest w nieczynnych maszynach, budynkach przejętych przez nas. Dlatego też jeżeliby nawet była uzasadniona dyskusja na temat proporcji wydatków na. przemysł i rolnictwo, to w tym roku, kiedy wydatki na przemysł nie pokrywają tych sum, jakie winny być uruchomione na amortyzację już czynnego przemysłu, poruszanie tych spraw jest grubą przesadą i dywersją gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-109.8" who="#StanisławCieślak">Jeżeli chodzi o uwagi, jakie klub nasz zgłasza do planu inwestycyjnego, to zdajemy sobie sprawę, że powinny one być uwagami, z którymi CUP powinien się liczyć przy układaniu planu na 1948 rok, Zwracamy przede wszystkim uwagę zgodnie z naszym programem politycznym na konieczność zwiększenia udziału czynnika społecznego w planie. Rząd już zapowiedział wniesienie na Sejm ustawy o gospodarce planowej, która przewiduje udział wojewódzkich i powiatowych rad narodowych przy samym konstruowaniu planu. Oczekujemy z niecierpliwością tej ustawy. Nie wyobrażamy sobie, żeby planowanie w systemie demokracji ludowej mogło być odgórne, podejmowane przez najlepszy nawet zespół fachowców, a nie oparte o życzenia i dezyderaty terenu. O ile planowanie odgórne jest możliwe w komunikacji, przemyśle, to niemożliwe jest w rolnictwie. Nic chcemy, ażeby plan nasz był tylko planem opracowanym przy biurku, Chcemy, żeby plan przebudowy i odbudowy rolnictwa był planem, który wyrasta z potrzeb wielomilionowej masy chłopskiej, przez nią samą zgłoszonych.</u>
          <u xml:id="u-109.9" who="#StanisławCieślak">Wreszcie pragnę zwrócić uwagę, która nam przyświecała zawsze w kilkudziesięcioletniej działalności politycznej. Odbieglibyśmy od tradycji i zasad pierwszego kongresu chłopskiego w Rzeszowie w 1895 r„ od zjazdu w Warszawie w 1904 i 1906 r„ od programu „Wyzwolenia”, „Zarania”, „Stronnictwa Chłopskiego”, gdybyśmy nie wysunęli na czoło zagadnień gospodarczych i społecznych interesujących wieś polską reformy rolnej. Uważamy, że dotychczasowe tempo reformy rolnej jest niewystarczające. Posiadamy według obliczeń posła Chełchowskiego, które obywatele mają wydrukowane w sprawozdaniu Komisji Skarbowo-Budżetowej, jeszcze 2 miliony ha do rozparcelowania pomiędzy chłopów. Tempo, jakie proponuje Rząd i CUP w zakresie parcelacji majątków obywateli wydaje się całkowicie niewystarczające. Jeżeli od 1 września do 1 maja na ziemiach odzyskanych sposobem zbiorowym rozparcelowano 197 tys. ha, zakładając 68 spółdzielni parcelacyjno-osadniczych i 850 grup osiedleńczych, to tempo to jest całkowicie niewystarczające. Dla nas reforma rolna to nie tylko parcelacja, to również komasacja gospodarstw chłopskich, a musimy pamiętać, że mamy w Polsce 763,000 gospodarstw poniżej 2 ha, 850.000 od, 2 do 5 ha, 62% gospodarstw ogółem, na ziemiach starych — są to gospodarstwa poniżej 5 ha. Stronnictwo Ludowe nigdy nie godziło się z tą strukturą agrarną i żądało „najszybszych zmian w tej dziedzinie, rozparcelowania obszarów pojunkierskich, dokończenia reformy rolnej na ziemiach starych, zlikwidowania zapasu ziemi, podzielenia całej ziemi między te ręce chłopskie, które tej ziemi dzisiaj do pracy nie mają.</u>
          <u xml:id="u-109.10" who="#komentarz">(Oklaski na ławach PSL)</u>
          <u xml:id="u-109.11" who="#StanisławCieślak">Klub nasz pragnie zwrócić uwagę na to, że ze względów technicznych rolnictwo wymaga również rozbudowy podstawowej sieci urządzeń kulturalnych i oświatowych dla wsi. Nie twierdzę, żeby wydatki na kulturę i oświatę były za małe. Ale twierdzę, że Rząd jeszcze nie posiada dostatecznie jasnego planu w tej dziedzinie, że czas byłoby ustalić sieć podstawowych urządzeń kulturalnych, oświatowych i zdrowia na wsi i stopniowo w miarę wzrostu dochodu społecznego tę sieć realizować. Jeżelibyśmy mieli taki plan szczegółowo opracowany, to wtedy nawet moglibyśmy czekać dłuższy okres, wiedząc, że w poszczególnych latach planu pewne części programu zostaną zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-109.12" who="#StanisławCieślak">Niewątpliwie dużą luką tego planu jest brak pełnego planu finansowego. Pewne elementy podstawowe tego planu zostały przez Rząd wyjaśnione na posiedzeniu komisji, ale nas również interesuje plan finansowy samorządu terytorialnego i plan finansowania obrotów towarowych. Zdaję się, że suma zaproponowana przez wiceministra Dietricha 30 miliardów złotych na finansowanie obrotu towarowego jest sumą niewystarczającą. Chcę zwrócić uwagę również na konieczność większego finansowania rolnictwa kredytami średnio i krótkoterminowymi. W roku zeszłym rolnictwo korzystało z kredytów długoterminowych w 9,3% i średnich; w 3,5%. Gdyby chodziło o liczby bezwzględne, to w roku 1946 i 47 chłopi zaciągnęli łącznie kredytów na sumę 1. miliard 900 milionów. W tym samym czasie spółdzielnie Samopomocy Chłopskiej, obsługujące dużą część obrotów towarowych pomiędzy wsią a miastem, posiadały kredytów zaledwie 266 milionów, a spółdzielnie rolniczo-handlowe 807 milionów. Jeżeli tę cyfrę 3 miliardów kredytów przeznaczonych na finansowanie rolnictwa na obszarach niezniszczonych, bo w tej sumie nie mieszczą się kredyty na cele inwestycyjne, akcję siewną, żniwną, zagospodarowanie odłogów itp., jeżeli tę sumę kredytów na przyśpieszenie obrotów gospodarczych na obszarach niezniszczonych porównać z sumą chociażby 3 miliardów złotych, które na finansowanie obrotów pozarolniczych otrzymało „Społem”, jeżeli porównamy cyfrę 272 miliony dla 2.290 spółdzielni Samopomocy Chłopskiej z 370 milionami dla kilku spółdzielni wydawniczych w Polsce, widzimy, że sam system finansowania rolnictwa przedstawia dużo do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-109.13" who="#StanisławCieślak">Przedmówca kolega poseł Jaworski słusznie zwrócił uwagę, że wieś niewątpliwie inwestuje więcej, niż to obliczył CUP, że ze środków własnych rolnictwa wieś inwestuje więcej, niż 50 miliardów rocznie. Ale chciałem zauważyć, że mało jest takich gospodarstw do 5 ha, które z dochodów jednego roku mogą zainwestować sumy na zakup młockarni czy budowę budynków. Rolnik musi kilka lat ciułać, a zakup maszyn czy budowę nie zawsze można rozłożyć na kilka lat. Jeżeli Rząd nie pośpieszy z pomocą i nie udostępni w szerszej mierze spółdzielczości chłopskiej i indywidualnym gospodarstwom kredytu, zmusi to chłopów do oszczędności w towarach, np. zbożu. Chłop musi oszczędności w czymś lokować — albo w pieniądzach, albo w zbożu. Jeżeli stoimy na słusznym stanowisku, że duża część wydatków inwestycyjnych rolnictwa powinna płynąć z własnych środków rolnictwa, zwłaszcza na obszarach niezniszczonych, to jednak trzeba pamiętać o tym, że oszczędniej jest wykonać całość inwestycji od razu. Kredyt, tzn. którym pośpieszymy do chłopa, uwolni go od potrzeby zaciągnięcia kredytu od lichwiarza sąsiada i od gromadzenia zboża czy innego rodzaju towarów, w których lokuje swe oszczędności. Wreszcie chciałbym zwrócić uwagę na tempo dalszych etapów reformy rolnej. Chodzi zwłaszcza o scalanie gruntów. Jeżeli chodzi o scalanie gruntów — pozycja ta wynosi wszystkiego 60,000 ha przy 20 milionach ha użytków rolnych. Jest to suma całkowicie niewystarczająca. Możemy przyznać z dumą, że tempo, jakie wzięliśmy w Polsce w tej sprawie, jest o wiele szybsze, niż to miało miejsce przed wojną. Suma 60.000 ha do scalania to jest suma, którą wykonano dopiero w r. 1924, to jest w 5 lat po odzyskaniu niepodległości. Ale jednocześnie ambicją naszą jest proces ten przyspieszyć i uważamy, że CUP winien znaleźć dostateczne sumy, które by przyspieszyły scalenie, aby osiągnięto 100 tys. albo i więcej ha rocznie. Wreszcie chciałbym jeszcze raz podkreślić z wysokiej trybuny sejmowej sprawę, której klub nasz bronił na posiedzeniu komisji, że zacofanie naszego rolnictwa wymaga pewnych zabiegów i pewnych działań, które wprawdzie w najbliższej przyszłości nie dadzą efektów produkcyjnych, ale są niezbędne, jeżeli rolnictwo mamy wprowadzić na tory nowoczesnego rozwoju. Musimy myśleć o rozwijaniu nauki rolniczej, o szeroko zakrojonych badaniach statystycznych. Klub nasz życzy sobie, aby plan inwestycyjny był zaopatrzony w materiały, które pozwolą wejrzeć w sprawę i dochodowości gospodarstw rolnych. Mamy już dostateczne materiały, które pozwolą ustalić, czy dziś dochodowość z gospodarstw rolnych jest wyższa niż przed wojną. Również odczuwamy brak podstawowych wiadomości o ziemi, klimacie itp., nie mamy jeszcze dostatecznie gleby naszego kraju, ziemie odzyskane nie są dostatecznie jeszcze poznane, brak jest instytutów nadawczych. W planie inwestycyjnym na 1948 r. muszą znaleźć się dostatecznie wysokie sumy, które pozwolą gospodarować w rolnictwie naszym w sposób nowoczesny, a nie staroświecki.</u>
          <u xml:id="u-109.14" who="#StanisławCieślak">Warunkiem wykonania planu jest wzrost dyscypliny gospodarczej. Gospodarka planowa w kraju tak zniszczonym, jak Polska, nie jest możliwa, jeżeli każdy z nas, czy to jako konsument, czy to jako producent, będzie gromadził zbędne zapasy. Chłop, który przechowuje ziarno i przechowuje w nim swoje oszczędności, konsument, który skupuje wielkie ilości towarów na zapas, kupiec gromadzący swoje towary, przedsiębiorstwo, które gromadzi większe zapasy węgla, myśląc o roku przyszłym, każdy z nich występuje przeciw odbudowie gospodarczej, zmniejszając bez potrzeby ilość towarów na rynku. Ale ta gospodarka bez rezerw wymaga zaufania do posunięć gospodarczych Rządu i zaufania do aparatu gospodarczego, myślę, że jeśli chodzi o wieś polską, to zaufanie niewątpliwie byłoby większe, gdyby w aparacie państwowym, w aparacie planującym plan inwestycyjny znaleźli się w większym stopniu przedstawiciele wsi. Nie chodzi o inteligentów synów chłopskich, którzy mają możność wpływania, pracując w instytucjach centralnych nad planem inwestycyjnym; chodzi o udział rolników, prowadzących własne gospodarstwa, którzy swoim doświadczeniem wsparliby ten plan, a z drugiej strony zaufanie, jakim ich obdarzono, dynamizowałoby element chłopski do wykonania planu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-109.15" who="#StanisławCieślak">Na zakończenie pragnąłbym zaznaczyć, że plan inwestycyjny na r. 1947 jako część planu odbudowy gospodarczej nie jest tylko 'planem budowanym dla nas. Polityka polska, nasza polityka zagraniczna nie izoluje naszego kraju od naszych sąsiadów. Pragniemy być równorzędnym partnerem wśród innych państw europejskich, Jeżeli mówimy, że na wewnątrz plan odbudowy gospodarczej, pian inwestycyjny jest słuszną drogą do dobrobytu, to na zewnątrz plan inwestycyjny prowadzi do dalszego wzmożenia naszego eksportu, do zwiększenia eksportu węgla, artykułów rolnych itp. i do zwiększenia w ogóle udziału Polski w odbudowie zniszczonej Europy. Jeżeli dzisiaj w Paryżu odbywają się narady nad odbudową Europy, to myślę, że warto przypomnieć o tym, że tak jak na arenie politycznej popieramy interesy mas pracujących, tak samo budując plan odbudowy gospodarczej, plan inwestycyjny staramy się w miarę sił dopomagać innym w odbudowie, bo dobrobyt tak jak i pokój jest niepodzielny,</u>
          <u xml:id="u-109.16" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Stachnikowi,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#FranciszekStachnik">W skończonej w ubiegłym tygodniu dyskusji budżetowej, jak i toczącej się obecnie nad planem odbudowy gospodarczej kraju, bardzo mało czasu poświęcono do tej pory sprawie odbudowy wsi. Z Jego można by wyciągnąć wniosek, :e sprawy tegoż zagadnienia są mniej ważne niż sprawy innych resortów i wobec tego zeszły one na plan drugi.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#FranciszekStachnik">Zagadnienie odbudowy wsi nie jest obecnie oceniane dostatecznie, tak np. jak odbudowa, miast czy przemysłu. W momencie, kiedy Rząd i Sejm wypowiedziały walkę drożyźnie, kiedy czynione są. duże wysiłki o zdobycie chleba potrzebnego do zaaprowidowania kraju na okres najbliższy, w tej chwili odbudowa zniszczonych wojną warsztatów rolnych, produkujących chleb, powinna być na pierwszym miejscu w planie odbudowy zniszczonego wojną kraju. Niedocenianie odbudowy i odrestaurowania produkcyjnych, warsztatów rolnych jest dla nas, jako przedstawicieli wsi, niezrozumiałe. Odbudowa warsztatów produkcji aprowizacyjnej jest nie mniej ważną, jak odbudowa zniszczonego przemysłu czy transportu.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#FranciszekStachnik">W planie trzyletnim na budownictwo wiejskie przyznano kwotę 23 miliardy z sumy 67.800.000.000, przeznaczonych na budownictwo w kraju, Sumę 23 miliardy podzielono tak, że na pierwszy rok trzylatki, na rok 1947, przeznaczono sumę 5.800.000.000, na drugi rok 7.300.000,000, na trzeci 10,300,000.000. Bardzo to mało, niestety jednak nie widać prób realizacji nawet tego, aż nazbyt skromnego programu. Bo oto po uroczystych decyzjach przystąpiono już do redukcji tego planu. I dzisiaj nie ma mowy o 5.400.000,000 na pierwszy rok, tylko o 3.700,000.000, z czego 2,400,000,000 przeznaczono na budowę zagród, a 1,300,000,000 na inwestowanie instytucji użyteczności publicznej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#FranciszekStachnik">Zasadę, że należy w trzyletnim planie przynajmniej 50% sumy, przeznaczonej na odbudowę kraju, przeznaczyć na budownictwo wsi, uznała nawet konferencja „Przemysł dla wsi” w swoich uchwałach.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#FranciszekStachnik">Niestety, można otwarcie powiedzieć, że zagadnienie odbudowy kraju jest prowadzone u nas pod hasłem „frontem ku miastu”. Zniszczenia, jakie dokonała wojna na terenach wiejskich, są olbrzymie. Według obliczeń oficjalnych Państwowego Urzędu Likwidacyjnego zniszczonych kompletnie zagród było 460.000, nie licząc zniszczeń bezpośrednich, t.j. amortyzacji budynków, które z braku remontu niszczeją szybciej, aniżeli to się odbywa w normalnych warunkach gospodarczych. Dla przykładu podaje straty z jednego województwa kieleckiego. Ilość zniszczonych budynków gospodarczych wynosi 118.639, szkół 540, domów użyteczności publicznej 69, kościołów zabytkowych 106. Straty inwentarza żywego olbrzymie. Zniszczenie procentowo wynosi od. 60% do 80% stanu przedwojennego. Podobny stan jest i w innych województwach.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#FranciszekStachnik">W roku 1945 pomoc Państwa w odbudowie wsi miała charakter doraźny, bezplanowy, minimalny, Na odbudowę wsi z funduszów państwowych przeznaczono znikomy procent w stosunku do sum, przeznaczonych na odbudowę miast, Wydano bowiem w roku 1945 na odbudowę miast sumę 420 milionów. Z tego stosunku wynikałoby, że wieś nie została zniszczona działaniami wojennymi tak, jak dotknięte zostały miasta, i że odbudowa wsi nie ma tak ważkiego znaczenia jak odbudowa miast.</u>
          <u xml:id="u-111.6" who="#FranciszekStachnik">Dopiero w roku 1946 problem odbudowy wsi w związku z ogólną sytuacją gospodarczą i polityczną Państwa wysuwa się na czoło zagadnień państwowych, jako żywotna konieczność odbudowy warsztatów, produkujących artykuły pierwszej potrzeby. Wyrazem tego nastawienia była uchwała Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów z dnia 25 stycznia 1946 r. która po raz pierwszy formułuje roczny program odbudowy wsi w postaci częściowej odbudowy 50.000 gospodarstw zniszczonych, położonych w pasie masowych zniszczeń wojennych, Program ten obejmował około 15% wszystkich zniszczonych zagród w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-111.7" who="#FranciszekStachnik">Zgodnie z tym programem zadecydowano udzielić na podstawie wniosków Związku Samopomocy Chłopskiej kredytu materiałowego gotówkowego na odbudowę jednego budynku inwentarskiego z tymczasowym pomieszczeniem mieszkalnym dla 30.000 gospodarstw, kredytu wyłącznie drzewnego dla 15,000 gospodarstw, a kredytu wyłącznie gotówkowego dla 5.000 gospodarstw. Ponadto postanowiono przydzielić na odbudowę wsi 150,000 m3 drewna, płatnych gotówką, a 1.350.000 np. na warunkach kredytowych, płatnych ratami w ciągu lat 10. Wyrębem i dostawą drzewa miał się zająć Związek Samopomocy Chłopskiej. Miano w myśl tego planu zorganizować sieć spółdzielczych miejscowych wytwórni materiałów budowlanych, celem dostarczenia ludności zwłaszcza cegły, dachówki, pustaków. Ponadto miały być dostawione inne materiały, jak: cement, wapno, szkło, okucia, gwoździe, na warunkach kredytowych. Pomoc kredytu gotówkowego z Państwowego Banku Rolnego dla zakwalifikowanych gospodarstw miała wynosić od 15–20 tysięcy złotych na jedno gospodarstwo. Akcja ta została skoncentrowana na terenach 8 województw: warszawskiego, kieleckiego, krakowskiego, rzeszowskiego, lubelskiego, łódzkiego, pomorskiego i białostockiego w gminach, posiadających ponad 50% zniszczonych gospodarstw. Z chwilą zorganizowania akcji specjalnej odbudowy wsi w pasie masowych zniszczeń zdawało się, że sprawa ta, niecierpiąca zwłoki, rzeczywiście ruszy z miejsca i wieś otrzyma należną pomoc. Niestety, nadzieje chłopów tych obszarów na szybką pomoc państwową, którą na falach radiowych rozniosła nasza propaganda, wkrótce zaczęły się rozwiewać. Kiedy określony czasokres zaprojektowanych prac minął, stwierdzamy, że zamierzony program został tylko w bardzo nikłym procencie wykonany.</u>
          <u xml:id="u-111.8" who="#FranciszekStachnik">Oto jak wyglądają wyniki tej akcji w poszczególnych województwach, W woj. warszawskim na 12.500 planowanych gospodarstw w 8 powiatach, miała być ukończona do końca 1946 r. budowa około 300 budynków, w woj. kieleckim na 12,500 w 7 powiatach spodziewano się dokończyć budowę około 1,800 budynków, w woj. krakowskim na 3.000 gospodarstw do odbudowy w 5 powiatach przewidywało się wykończenie 60 budynków, w woj. rzeszowskim na 7.000 gospodarstw w 6 powiatach spodziewano się ukończyć 3.500 budynków, w woj. lubelskim na 3.000 gospodarstw w 4 powiatach wybudowano około 500 budynków, w woj. pomorskim na 2.000 gospodarstw w 6 powiatach, przewidywanych do odbudowy w ramach akcji specjalnej, odbudowano około 7.000 gospodarstw, Stanowi to około 15% programu.</u>
          <u xml:id="u-111.9" who="#FranciszekStachnik">Na niektóre z przyczyn niepowodzenia tej akcji zwracała uwagę już prasa. Nie wdając się w szczegóły ogólnie można stwierdzić, że niepowodzenia tej akcji tkwiły bądź w wadliwej organizacji jej wykonania, co obciąża w mniejszym lub większym stopniu wszystkie czynniki powołane do współdziałania w jej przeprowadzeniu, bądź to w trudnościach, wynikających z sytuacji życia powojennego, których wykonanie tym więcej wymaga zarówno skoncentrowania wysiłków, jak i sprężystej organizacji, Program akcji me został wykonany, przede wszystkim dlatego, że zbyt dużo czasu zużyto na samo organizowanie akcji i pomoc zaczęła dochodzić dopiero w końcu sezonu budowlanego, A poza tym do akcji wprowadzono ze specjalnym uprzywilejowaniem Związek Samopomocy Chłopskiej, organizację, która jest jeszcze w stadium organizacji i ze względu na swe partyjne oblicze nie posiada zaufania chłopów, a która decydowała o zakwalifikowaniu gospodarstwa do odbudowy, o przyznawaniu kredytów, co wcale się nie przyczyniło do szybkiej i skutecznej odbudowy wsi, Udział Związku. Samopomocy Chłopskiej w akcji specjalnej polegał również na dostarczeniu sił do wyrębu, rozprowadzeniu materiałów budowlanych, co w praktyce okazało się niecelowe, gdyż organizacja ta nie była w stanie zadań tych wykonać, wykorzystując swe uprawnienia częstokroć dla celów politycznych, zamiast dla spełnienia obowiązków przyjętych wsi i Państwa.</u>
          <u xml:id="u-111.10" who="#komentarz">(Głos: Kiedy wasi ludzie przeszkadzali.)</u>
          <u xml:id="u-111.11" who="#FranciszekStachnik">Według danych z terenu woj. kieleckiego, gdzie zniszczenia wsi są szczególnie wielkie, działalność Związku Samopomocy Chłopskiej ograniczyła się do tego, że zawarł jedynie umowę oczywiście na bardzo dogodnych dla siebie warunkach z innymi spółdzielniami rolniczo-handlowymi bądź własnymi lokalnymi w sprawie przewożenia materiałów, Tymczasem spółdzielnie z braku nadzoru ze strony Związku albo wcale nie przystąpiły do przewożenia materiałów budowlanych, tłumacząc się, że im nie dostarczono środków lokomocji, bądź też podjęły to w bardzo minimalnym zakresie. W ten sposób Związek Samopomocy Chłopskiej zepchnął formalnie cały ciężar na spółdzielnie lokalne, zostawił je bez środków i nadzoru, słowem sprawę tę postawił na martwym punkcie.</u>
          <u xml:id="u-111.12" who="#FranciszekStachnik">Niedostateczne dostarczanie materiałów budowlanych bądź dostarczanie z dużym opóźnieniem sprawiło, że wiele materiałów leżało na składach i magazynach ulegając całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu. Nieprzydzielanie tych materiałów we właściwym czasie jest karygodne. Nic też dziwnego, że tam, gdzie drzewo zostało przydzielone, nie wszędzie zostało odebrane. Okazało się bowiem, że na preliminowaną ilość 1.600.000 m3 drzewa rozprowadzono zaledwie około 450.000. Trzeba również nadmienić, iż kredyty w zeszłym roku otwarto dopiero w październiku zamiast w kwietniu, a więc w końcu sezonu budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-111.13" who="#FranciszekStachnik">Wobec takiego stanu akcja kredytowa również z góry była skazana na niepowodzenie, Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że przydzielenie kredytu zależało od zakwalifikowania przez powiatowy zarząd Związku Samopomocy Chłopskiej, w bardzo wielu przypadkach tak przy podziale drzewa Oto. przykład jeden z tysiąca. Gospodarzowi Plucie z przyczółkowej wsi Grabiny, pow. dębickiego, woj. rzeszowskie, starającemu się o pożyczkę w Banku Rolnym na sumę 50.000 zł, odmówiono podpisania podania, Pluta jest właścicielem 6 mórg ziemi. Krowy nie posiada. W czasie frontu stracił wszystko: 2 konie, 3 sztuki bydła, jedną świnię. Budynki tria spalone. Mieszka w małej stajence z rodziną złożoną z 10 osób. Mimo, że prośbę jego potwierdził sołtys gromady, urząd gminny i gromadzki, komisaryczny prezes powiatowego Związku Samopomocy Chłopskiej odmówił podpisu czyniąc Plucie zarzuty, że nie należy do PPR, popiera reakcję i nie brał udziału w święcie ludowym.</u>
          <u xml:id="u-111.14" who="#FranciszekStachnik">Akcja w tym powiecie, prowadzona przez spółdzielnie budowlane, do tej pory żadnych wyników nie dała, bo na zaprojektowane 200 budynków założenie do dnia 7 czerwca fundamenty zaledwie pod 6 budynków.</u>
          <u xml:id="u-111.15" who="#FranciszekStachnik">Nowa metoda nie praktykowana dotychczas podpisywania skryptów dłużnych in blanco na budowę powyższych budynków jest dla chłopów niezrozumiała i spotyka się z oporem ludności. Ludność ta do tej pory podpisywała już wielką ilość skryptów na zboże Bydło czy konie, tak że jest bardzo ostrożna przy podpisywaniu nowych skryptów in blanco, gdyż obawia się, czy będzie w stanie pożyczki te spłacić. Nie wiadomo, ile wyniesie koszt takiego budynku, bo tego władze budowlane nie tanieją powiedzieć. Na tym tle dochodzi do dużych zatargów między ludnością, tym bardziej jeżeli to nie odbyta się w atmosferze, zaufania. Powstaje opór przeciw takim nowym metodom odbudowy. Doszło do tego, że w wyżej wymienionej wsi Grabiny w pow. dębickim wkraczają władze administracyjne i bardziej opornych chłopów, starosta poleca aresztować.</u>
          <u xml:id="u-111.16" who="#FranciszekStachnik">Jednak po krótkim czasie zostają zwolnieni. Nic też dziwnego, że w rezultacie chłopi jak mieszkali w oborach czy norach, tak mieszkają dalej, chyba że własną zaradnością postawili sobie jakiś szałas na powierzchni ziemi, Zdaniem posła. Hochfelda obecny sposób odbudowy Warszawy jest grzechem wołającym o pomstę do nieba. Między odbudową Warszawy, a wsią jest jednak pewna różnica, bo w Warszawie nie musi mieszkać każdy, natomiast na wsi musi mieszkać każdy, bowiem chłop nie może opuścić ziemi, jako swojego warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-111.17" who="#FranciszekStachnik">Kończąc swoje uwagi na temat odbudowy gospodarstw wiejskich, pragnę postawić następujące postulaty, które wysuwają chłopi:</u>
          <u xml:id="u-111.18" who="#FranciszekStachnik">1) Zagadnienie odbudowy wsi Rząd powinien postawić na czołowym miejscu wśród innych zagadnień państwowych. Winien przyjść z poważnymi kredytami i zasiłkami na poczet odszkodowań wojennych na terenach przyczółkowych oraz zwolnić od podatku gruntowego najbardziej zniszczone gospodarstwa na okres lat 10.</u>
          <u xml:id="u-111.19" who="#komentarz">(Głos: Tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-111.20" who="#FranciszekStachnik">2) Muszą ulec zmianie dotychczasowe formy kredytowania budownictwa wiejskiego, które są zbyt skomplikowane, a powinny być proste i przejrzyste.</u>
          <u xml:id="u-111.21" who="#FranciszekStachnik">3) Zmienić się musi radykalnie stosunek Związku Samopomocy Chłopskiej przy decyzji kredytowania i kwalifikowania pomocy kredytowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WładysławKowalski">Głos ma poseł Maciejewski,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#JózefMaciejewski">Wysoka Izbo! Po raz pierwszy w dziejach Polski prowadzimy na skalę państwową planową, zorganizowaną akcję o podniesienie stopy życiowej człowieka pracy.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#JózefMaciejewski">Wysiłki wycelowane są na odcinek odbudowy naszej gospodarki w kierunku przebicia się przez dławiące wąskie przejście oraz w kierunku scalenia ziem odzyskanych z ziemiami dawnymi.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#JózefMaciejewski">W planie odbudowy gospodarczej przebija się głęboka troska Rządu o wydobycie kraju z powojennego zniszczenia i z ran, zadanych nam w ciągu sześciu lat koszmarnej okupacji niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#JózefMaciejewski">Uwydatnia się w nim zdecydowana woła Rządu wkroczenia konsekwentnie na drogę stabilizacji warunków, które by przez celową oszczędność i codzienną pracę pozwoliły osiągnąć możliwie szybko optymalne warunki zarówno gospodarczego jak i kulturalnego rozkwitu naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#JózefMaciejewski">W tych wysiłkach Rządu Stronnictwo Pracy będzie w miarę swych możliwości i sił współdziałać przy realizacji tych zadań. Dlatego też będziemy nie tylko głosowali za rządowym projektem ustawy planu odbudowy gospodarczej, ale uczynimy wszystko, co można i co należy, aby plan został najlepiej wykonany.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#JózefMaciejewski">Wysoka Izbo Zazwyczaj tak by to w dziejach narodów, że prężność życia gospodarczego była warunkiem siły politycznej. Ta wda ta, w naszych czasach, posiada szczególny ciężar gatunkowy.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#JózefMaciejewski">Nic więc dziwnego, że państwo ludowe, w imię lepszej przyszłości ludzi pracy, wkracza w życie gospodarcze starając się spłynąć na jego rozwój. Ażeby to osiągnąć, musi ono stosować takie sposoby oddziaływania, które by doprowadziły do pożądanych wyników.</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#JózefMaciejewski">Jednym z takich współczesnych sposobów oddziaływania, na gospodarkę są sposoby oparte na zasadach planowego kierownictwa ekonomiką państwa. Należy przy tym zaznaczyć, że zasady planizmu, jako istotne elementy kultury, przydatne ą szczególnie dla podniesienia poziomu ekonomicznego krajów gospodarczo zacofanych, zwłaszcza wtedy, gdy kraj taki znajduje się w chwili trudnej.</u>
          <u xml:id="u-113.8" who="#JózefMaciejewski">Nie znaczy to, że formy gospodarki plastycznej muszą wtedy rugować twórczość prywatną zdecydowanie na wszystkich odcinkach.</u>
          <u xml:id="u-113.9" who="#JózefMaciejewski">Niewątpliwie i twórcza inicjatywa indywidualna posiada swe zalety, a do pewnych zadań i w pewnych sytuacjach trudno ją zastąpić planizmem. Jednak cel musi być wspólny oraz musi harmonizować z zakresem ustalonych zadań i dysponowanych środków. W zależności od zadań i środków funkcje gospodarcze wykonywane są wtedy nie tylko przez plan i nie tylko przez wolną inicjatywę, lecz jedno i drugie tam gdzie najbardziej się do tego nadają.</u>
          <u xml:id="u-113.10" who="#JózefMaciejewski">Jeśli chodzi o chwilę obecną, to planizm dla realizacji najważniejszych i najpilniejszych zadań narodu polskiego ma szczególną wartość.</u>
          <u xml:id="u-113.11" who="#JózefMaciejewski">Toteż centralną myślą przewodnią obecnego pierwszego naszego planu — jak wiemy — jest odbudowa i pełne uruchomicie aparatu techniczno-produkcyjnego, a to la umożliwienia odbudowy zniszczonego rzez wojnę człowieka.</u>
          <u xml:id="u-113.12" who="#JózefMaciejewski">Myśl słuszna, której nikt w założeniu kwestionować nie może.</u>
          <u xml:id="u-113.13" who="#JózefMaciejewski">Bowiem okupacja i niski wojenny poziom życia, odbijający się fatalnie na tężyźnie fizycznej szerokich mas, pociągały częściowo pociągają jeszcze za sobą niemożność rozwoju sił narodu.</u>
          <u xml:id="u-113.14" who="#JózefMaciejewski">Z tych względów przyśpieszona odbudowa aparatu produkcyjnego i wydobycie nowych mocy, jakie daję technika, są nakazem polskiej racji stanu i punktem archimedesowym w naszym powojennym rozwoju gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-113.15" who="#JózefMaciejewski">Nakaz ten został dostatecznie uwzględniony w planie inwestycyjnym, w którym inwestycje ogólno-produkcyjne na rok 1947 — operując okrągłymi cyframi — wynoszą 0% ogólnej kwoty. Obecnie po dokonaniu z Polsce rewolucji w dziedzinie stosunków politycznych i społeczno-ekonomicznych chcemy, by Polska rozwijała kulturę materialną poprzez narzędzia wydajnych metod produkcyjnych i organizacyjnych, które uwolniłyby szerokie masy narodu od widma ciągłego braku rzeczy najniezbędniejszych.</u>
          <u xml:id="u-113.16" who="#JózefMaciejewski">Stosunek obywatela do dóbr gospodarczych Stronnictwo Pracy chce widzieć ukształtowany tak, aby jego godna człowieka egzystencja gospodarcza, socjalna i kulturalna, była zapewniona nie tylko w obecnej chwili, lecz także na przyszłość, Spełnienie tego zadania widzimy w realizacji serii narodowych planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-113.17" who="#JózefMaciejewski">Ciężar tego zadania spada na barki szczególnie przemysłu. Odpowiednio rozbudowany przemysł jest — w epoce motorów i stali — tym kołem zamachowym, które będzie przerzucało ruch na dalsze elementy mechanizmu naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-113.18" who="#JózefMaciejewski">Choć plan tegoroczny nosi charakter wybitnie odbudowy a nie modernizacji, to zakłada on na przemysł obowiązek zorganizowania produkcji w ten sposób, by osiągnęła ona w roku 1947 łączną wartość brutto — okrągło 508 miliardów zł według en z 1946 r.</u>
          <u xml:id="u-113.19" who="#JózefMaciejewski">Z tego przypada na gospodarkę państwową 308 miliardów zł, na gospodarkę spółdzielczą 55 miliardów zł, na gospodarkę prywatną 145 miliardów zł.</u>
          <u xml:id="u-113.20" who="#JózefMaciejewski">W sektorze gospodarki państwowej łan przewiduje w przemyśle w r. 1947 ogółem 1.131.500 osób zatrudnionych, z czego wynika, że roczne wydobycie wartości brutto produkcji przemysłowej przypada na jednego pracownika wynosi circa 75.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-113.21" who="#JózefMaciejewski">Licząc 275 dni roboczych w roku, znaczy to, że każdy polski robotnik, rzemieślnik, inżynier wypracowuje dziennie gospodarce narodowej przeciętnie za 1000 zł wartości brutto produkcji przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-113.22" who="#JózefMaciejewski">Biorąc pod uwagę kolosalne trudności po wojenne oraz fakt, że kwota inwestycyjna 39,2 miliarda zł, przeznaczona na odbudowę przemysłu, pokrywa się zaledwie z kwotą amortyzacyjną, szacowaną przy przeciętnej stopie amortyzacyjnej 5% na około 37 miliardów zł, jest to jak na drugi rok powojenny osiągnięcie poważne Najdokładniejszym wskaźnikiem procesów odbudowy w danym gospodarstwie jest produkcja stali i produkcja mocy.</u>
          <u xml:id="u-113.23" who="#JózefMaciejewski">Ilością stali mierzymy liczbę motorów, obrabiarek, maszyn, mostów, parowozów, traktorów itp. Dzięki stali i mocy podnosi się wydajność aparatu produkcyjnego, co w sumie składa się na to, że tym samym wysiłkiem mięśni i mózgu uzyskamy większą produkcję.</u>
          <u xml:id="u-113.24" who="#JózefMaciejewski">Zobaczymy, jak w świetle cyfr ta sprawa obecnie się przedstawia na tle produkcji przedwojennej. Plan przewiduje w r. 1947 produkcję 1.456,000 ton stali i odlewów stalowych. W odniesieniu, do ostatnich lat przedwojennych oznacza to wzrost produkcji stali o 45%, Przed wojną roczna produkcja stali, wynosiła u nas na każdego zdolnego do pracy obywatela około 64 kg. Dziś cyfra ta wzrosła do 126 kg. To znaczy, że roczny przyrost uzbrojenia technicznego każdego zdolnego do pracy obywatela polskiego wzrósł o ca 100%, a zatem pozwoli osiągnąć tym samym wysiłkiem dwukrotnie większą wydajność pracy.</u>
          <u xml:id="u-113.25" who="#JózefMaciejewski">Ten mój pozytywny wniosek poparty jest jeszcze cyfrą przyrostu mocy. Energia elektryczna zainstalowanych maszyn wynosiła u nas przed wojną rocznie okrągło 4.000 milionów KWh. W r. 1947 dysponujemy według planu energia elektryczną wynoszącą 6.800 milionów KWh, a więc 1,7 razy tyle aniżeli przed wojną, choć w stosunku do przyrostu stali produkcję trzeba jeszcze podciągnąć.</u>
          <u xml:id="u-113.26" who="#JózefMaciejewski">Aczkolwiek zdajemy sobie w pełni sprawę z tego, że nasze możliwości techniczne są jeszcze znacznie mniejsze niż innych krajów, to jednak w prostym, fakcie, wynikającym z prymitywnej analizy kilku cyfr a stwierdzającym, że dysponujemy dwukrotnie większą dźwignią stalową napędzaną również znacznie większa siłą motoryczną aniżeli przed wojną, widzimy możliwość wyrównania szans wobec innych narodów, co wzmocni naszą wolę do pracy i jest bodźcem do dalszych planowych wysiłków.</u>
          <u xml:id="u-113.27" who="#JózefMaciejewski">Jak sprawa wygląda w górnictwie?</u>
          <u xml:id="u-113.28" who="#JózefMaciejewski">Wydobycie węgła ma wynosić według planu w br. około 58 milionów ton, z tego 17 milionów ton przeznaczone jest na eksport, Odnośna cyfra zatrudnienia wynosi 270,000 pracowników. Stąd roczne wydobycie wyniesie przeciętnie na pracownika 215 ton.</u>
          <u xml:id="u-113.29" who="#JózefMaciejewski">Jeśli dla porównania weźmiemy cyfry angielskiego górnictwa za rok 1946, to zobaczymy, że wydobycie węgla wynosiło tam 185 mil. ton, przy zatrudnieniu 699,000 osób. Stąd wydobycie na robotnika wypadnie tam 265 ton rocznie, a więc rocznie o 50 ton na robotnika więcej niż u nas.</u>
          <u xml:id="u-113.30" who="#JózefMaciejewski">Nie ma żadnych podstaw, żeby przyjąć, że górnik polski pracuje mniej sprawnie niż górnik angielski.</u>
          <u xml:id="u-113.31" who="#JózefMaciejewski">Większe wydobycie węgla górnika angielskiego wynika niewątpliwie z bardziej nowoczesnych urządzeń kopalnianych. Niemniej Anglicy, zwłaszcza obecnie po wojnie, w dalszym ciągu systematycznie modernizują swoje górnictwo i będą chcieli w pewnym momencie zaskoczyć nas niską ceną na rynku międzynarodowym. Chwilowy kryzys węglowy w Anglii nie może tu być powodem do wyciągnięcia przez nas fałszywych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-113.32" who="#JózefMaciejewski">Dlatego też wydatne zwiększenie naszej produkcji węgla i modernizacja przestarzałych urządzeń kopalnianych jest podstawowym zagadnieniem. W obecnym stanie rzeczy cała nadzieja naszego eksportu leży w węglu. Węgiel ma pokryć wysoki import, a przede wszystkim import urządzeń technicznych i surowców, który jest niezbędnym warunkiem powodzenia planu trzyletniego.</u>
          <u xml:id="u-113.33" who="#JózefMaciejewski">Gdybyśmy mieli streścić logiczny plan operacyjny dla powojennej odbudowy naszej gospodarki, plan dostosowany do naszych obecnych możliwości, to można by go w kilku słowach ująć następująco:</u>
          <u xml:id="u-113.34" who="#JózefMaciejewski">1) Restytuować fizyczne możliwości człowieka.</u>
          <u xml:id="u-113.35" who="#JózefMaciejewski">2) Odbudować przemysł, górnictwo, porty i zagospodarować ziemie odzyskane.</u>
          <u xml:id="u-113.36" who="#JózefMaciejewski">3) Wydobyć maksymalne ilości węgla — to potrzebne złoto dla importu niezbędnych urządzeń technicznych.</u>
          <u xml:id="u-113.37" who="#JózefMaciejewski">4) Uzbroić technicznie nasze rolnictwo i modernizować technikę produkcji-rolnej.</u>
          <u xml:id="u-113.38" who="#JózefMaciejewski">5) Rozbudować komunikację i żeglugę.</u>
          <u xml:id="u-113.39" who="#JózefMaciejewski">6) Zwiększyć eksport przez intensyfikację produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-113.40" who="#JózefMaciejewski">7) Rozpocząć rozbudowę wyreperowanej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-113.41" who="#JózefMaciejewski">Z rzeczonej analizy kolejności tych zasadniczych operacji wypływa wniosek, że start nasz rozpoczęliśmy we właściwym kierunku i że koncepcja Ministra Przemysłu skoncentrowania wysiłków obecnego planu głównie na odcinku odbudowy przemysłu i górnictwa, która jest przede wszystkim walką o węgiel, o stal i o moc, jest prawidłowa i uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-113.42" who="#JózefMaciejewski">W zakresie usprawnienia rolnictwa plan przewiduje podniesienie mechanizacji rolnictwa, elektryfikację wsi i rozbudowę przemysłu nawozowego.</u>
          <u xml:id="u-113.43" who="#JózefMaciejewski">Rolnictwo ma dysponować według planu w r. 1949 siłą pociągową odpowiadającą liczbie 13,7 koni na 100 ha ziemi uprawnej, Plan przewiduje zaledwie 8.300 traktorów. To jest poważny postęp w stosunku do ub. r. ale wciąż jeszcze bardzo, bardzo mało.</u>
          <u xml:id="u-113.44" who="#JózefMaciejewski">Jeśli bowiem porównamy mechanizację naszego rolnictwa np. z czeskim, to znajdziemy, że relatywnie dysponujemy prawie trzykrotnie mniejszą mechaniczną siłą pociągową, U nas siła mechaniczna wynosi 1 traktor na 1500 ha, u Czechów 1 traktor na 540 ha ziemi ornej.</u>
          <u xml:id="u-113.45" who="#JózefMaciejewski">Powszechnie znana jest nam nasza niska wydajność produkcji rolniczej. Gdy porównamy roczne wartości produkcji rolniczej na głowę ludności, rolniczej z innymi krajami Europy, to stwierdzimy stosunek 1:3 na naszą niekorzyść, a więc — co należy podkreślić — mniej więcej w tym samym stosunku mniej, ile mniej mamy siły mechanicznej.</u>
          <u xml:id="u-113.46" who="#JózefMaciejewski">I tu bezsprzecznie leży jedna z przyczyn niskiej wydajności naszego rolnictwa jak również klucz do zagadnienia likwidacji odłogów.</u>
          <u xml:id="u-113.47" who="#JózefMaciejewski">Polskiemu chłopu potrzebna jest siła mechaniczna, nowoczesne narzędzia i maszyny rolnicze, Ziemi polskiej, obok darów przyrody i nawozów sztucznych, potrzebna jest stal, A stal w dostatecznej ilości może dać tylko nowocześnie rozbudowany przemysł, W interesie więc również rolnictwa leży, by w hierarchii potrzeb inwestycyjnych przemysł zajął pierwsze miejsce.</u>
          <u xml:id="u-113.48" who="#JózefMaciejewski">Program rządowy dla zwiększenia zaspokojenia najpilniejszych potrzeb w zakresie mechanicznej siły dla wsi przewiduje między innymi podjęcie krajowej produkcji oraz import traktorów.</u>
          <u xml:id="u-113.49" who="#JózefMaciejewski">Niestety amerykańskie traktory — razem aż kilkanaście typów, otrzymanych w ramach dostaw UNRRA — to maszyny wysokoobrotowe, powyżej 1500 obrotów na minutę, o wysokiej klasie pasowania, dostosowane do smarów również wysokiej jakości i skonstruowane do eksploatacji przez wykwalifikowaną obsługę. Nie zdały one egzaminu w warunkach polskich i stoją dziś w wielu wypadkach bezczynnie wobec braku części zapasowych.</u>
          <u xml:id="u-113.50" who="#JózefMaciejewski">Nasze obecne zapotrzebowanie traktorów wynosi co najmniej 30 tysięcy sztuk, Jeśli przyjmiemy tę cyfrę jako stan narodowego parku traktorów, do którego będziemy dążyli, to dla uzupełnienia go musimy produkować 3000 traktorów rocznic.</u>
          <u xml:id="u-113.51" who="#JózefMaciejewski">Plan tymczasem w tym roku przewiduje produkcję zaledwie 300 traktorów, a w r. 1949 — 2,000 sztuk. Uruchomienie więc w odpowiedniej skali produkcji traktom dostosowanego do naszych warunków jak również zorganizowanie szkół traktorzystów jest sprawą istotną.</u>
          <u xml:id="u-113.52" who="#JózefMaciejewski">Jednak mimo wysiłków Rządu w kierunku technicznego uzbrojenia rolnictwa, nasze rolnictwo zarówno w r. b. jak i w latach następnych jeszcze nie będzie zdolne pokryć w pełni potrzeb aprowizacyjnych kraju. Konsekwencją tego będzie, jak to zaznaczył ob. Premier w swoim expose, konieczność poważnego importu, szczególnie zboża, Konieczność importu żywności, surowców, maszyn, obrabiarek i urządzeń technicznych, potrzebnych do odbudowy, a zatem i konieczność eksportu, a przede wszystkim eksportu węgla narzuca naszej polityce gospodarczej postulat wszechstronnego wykorzystania wybrzeża morskiego i drogi wodnej Odry.</u>
          <u xml:id="u-113.53" who="#JózefMaciejewski">Jeżeli już w okresie przedwojennym krótkie i słabo uzbrojone nasze wybrzeże skupiało gros obrotu handlu zagranicznego Państwa, to dzisiaj na szerokim wybrzeżu, posiadającym 3 duże porty i posiadającym jedną z najcenniejszych arterii śródlądowych Europy, jaką jest Odra, roi a tego wybrzeża w ukształtowaniu obrotu zagranicznego Polski będzie o wiele ważniejsza.</u>
          <u xml:id="u-113.54" who="#JózefMaciejewski">I tu należy stwierdzić, że program realizacji marynizacji Polski nie został przez plan potraktowany w takim stopniu, w jakim on dąży do rozbudowy podstawowych urządzeń gospodarczych, atoli z punktu Nakłady inwestycyjne preliminowane w planie na żeglugę i porty wynoszą w br. 3.800.000.000 zł, co stanowi zaledwie 3,6% ogólnej kwoty inwestycyjnej. Z kwoty 3.800.000.000 przeznaczono na porty: w Gdańsku 610.000.000 zł, w Gdyni 621.000.000, w Szczecinie 250.000,000 zł.</u>
          <u xml:id="u-113.55" who="#JózefMaciejewski">Cyfry te są zastanawiające szczególnie na odcinku portu szczecińskiego, który jest kluczem otwierającym możliwości użytkowania żeglugi na Odrze i którego najszybsze a najpełniejsze uruchomienie stanowi problem aktywności naszej polityki państwa i w niemałej mierze prestiżu narodu.</u>
          <u xml:id="u-113.56" who="#JózefMaciejewski">Z tych względów zagadnieniu związanemu ze Szczecinom pozwolę sobie poświęcić kilka bliższych uwag, Uważam za zbędne uzasadniać tu podstawowe znaczenie portu szczecińskiego dla gospodarki kraju. Naród i Rząd niewątpliwie doceniają wielkie znaczenie Szczecina, Wspaniała manifestacja w ubiegłą niedzielę na rzecz polskiego morza, w której wzięło udział tysiące ludzi z całego kraju z przedstawicielami Rządu Rzeczypospolitej i z Ob. Prezydentem Bolesławem Bierutem na czele, była tego żywiołowym wyrazem. Alę jest jeszcze inny wzgląd, Polskie porty należą w tej chwili do najdroższych na świecie, Główną przyczyną tego jest brak nowoczesnych urządzeń przeładunkowych, W związku z tym uwidocznia się coraz bardziej konkurencyjność portów niemieckich na odcinku ładunków tranzytowych z Czechosłowacją, Obecnie zależeć będzie od możliwości przeładunkowych portu szczecińskiego i od przewozu PKP na tej linii, czy możemy stanąć do konkurencji z portami niemieckimi, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-113.57" who="#JózefMaciejewski">W dniu 5 b. m. przyjechała do Szczecina delegacja czechosłowacka, aby zbadać możliwości tranzytu, Czesi skierowali też już próbne tranzyty przez Szczecin, w jednym kierunku wyroby przemysłowe, w drugim rudę. Niestety stwierdzono, że techniczne wyposażenie portu szczecińskiego nie pozwala jeszcze na obsługę tranzytu w warunkach, jak tego wymagają zwyczaje międzynarodowego transportu.</u>
          <u xml:id="u-113.58" who="#JózefMaciejewski">Czesi byli skłonni przepuścić przez Szczecin rocznie do 250.000 ton ładunku drobnicowego, niezależnie od transportów rudy. Analiza kosztów wykazała, że obecnie po ostatniej podwyżce taryfy kolejowej koszt przewozu jednej tony ładunku ze Szczecina do Czechosłowacji wypada prawie 2 razy tyle, ile na trasie Czechosłowacja — Hamburg czy Brema, a 3 razy tyle, ile przewóz z Hamburga wodnymi drogami śródlądowymi, Ministerstwo Komunikacji dysponuje zapewne dokładnymi cyframi.</u>
          <u xml:id="u-113.59" who="#JózefMaciejewski">Czesi tak jak i my pragną powrócić do dawnej tradycji dobrych stosunków sąsiedzkich, Ale jest rzeczą jasną, że mimo wzajemnego słowiańskiego sentymentu i mimo dobrze zrozumianego interesu politycznego, zimna kalkulacja kupiecka w tym wypadku decyduje i w przyszłości decydować będzie.</u>
          <u xml:id="u-113.60" who="#JózefMaciejewski">Mówiąc o potrzebach portu szczecińskiego należy pod tyto rozumieć: zastąpienie istniejących prymitywnych urządzeń przeładunkowych przez nowoczesne, odbudowę mostów, sieci kolejowych, warsztatów portowych, magazynów i wreszcie odbudowę mieszkań dla robotników, którzy w porcie mają pracować, Zdaję sobie sprawę z tego, że tegoroczny plan inwestycyjny tylko w bardzo skromnym — może nawet w za skromnym stopniu zaspokaja najpilniejsze potrzeby naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-113.61" who="#JózefMaciejewski">Ani przemysł, ani rolnictwo, ani budownictwo, ani oświata nie znajdzie dostatecznego pokrycia swego aktualnego zapotrzebowania. W naszej powojennej sytuacji nie ma w tym nic dziwnego, aczkolwiek skromność planu nie jest naszym zdaniem w pełni uzasadniona. Z uwagi jednak na to, że sprawa Szczecina jest sprawą niezwykle ważną, apeluję do Rządu, aby potrzeby tego najmłodszego polskiego morskiego miasta zostały w planie 1948 r. w pełni uwzględnione, Szczecin bowiem bez odbudowanego portu traci swoje zasadnicze gospodarcze znaczenie dla kraju. W tych warunkach jest parowozem bez wody.</u>
          <u xml:id="u-113.62" who="#JózefMaciejewski">Jeśli Szczecin ma dalej rozwijać się i dawać krajowi realne usługi jako brama na świat, to trzeba mu też dać realne warunki, by mógł kontynuować swój start stylem odpowiadającym powadze jego historycznego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-113.63" who="#JózefMaciejewski">Parę słów o roli człowieka w planie,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WładysławKowalski">Proszę Pana Posła kończyć, Pan Poseł miał w ogóle 15 minut,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JózefMaciejewski">Jako poseł ziem odzyskanych chcę na zakończenie 'podkreślić, że w tym roku budżetowym plan przewiduje pokaźną kwotę, stanowiącą 1/3 ogólnej wartości inwestycji, na zagospodarowanie ziem odzyskanych. Świadczy to o tym, że znaczenie tych ziem dla naszej gospodarki zostało realnie ocenione.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#JózefMaciejewski">Minęło już dwa lata, kiedy wczesną wiosną 1945 roku w ślad za zwycięskim marszem żołnierza polskiego i radzieckiego rozpoczął się ruch osiedleńczy na. ziemiach odzyskanych, Przy braku wielu niezbędnych środków, mimo niebezpiecznych jeszcze wówczas warunków pracy, bez formalistyki obejmowała pierwsza straż osadników polskich te tereny, by w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej przejąć administrację i władze państwowe.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#JózefMaciejewski">Minęły już nastroje podniecenia początkowego okresu, związanego z tym historycznym wydarzeniem o zasięgu 1000-lecia. Do dziś na obszarze 49.000 km2 osiedliło się ponad 5 milionów Polaków. Przeciętna gęstość zaludnienia wynosi obecnie 100 obywateli polskich na km2. To znaczy, że tempo osiedlenia ziem odzyskanych wynosiło w stosunku rocznym 50 Polaków na każdy km2. Sam Szczecin liczy w tej chwili 120,000 Polaków, tzn., że osiedlało się tam przeciętnie 5.000 Polaków miesięcznie.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#JózefMaciejewski">Argumentacja cyfr: zagospodarowanie miast, uruchomienie przemysłu, częściowe uruchomienie portów, żeglugi, odbudowa gmachów publicznych, szkół i domów mieszkalnych, wydobywanie z dna Odry zburzonych mostów, odminowanie przez naszych saperów tysięcy km dróg i tysięcy ha pola, humanitarne wysiedlenie kilku milionów Niemców — to namacalny dowód wobec całego świata, że nie zjawiliśmy się tam jako eksploatatorzy, lecz dowodzi to, że Naród i Rząd w sposób właściwy pojmują zadania, które postawiła przed nami historia.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#JózefMaciejewski">Można dyskutować nad planem gospodarczym, nad budżetem, na temat większych lub mniejszych niedociągnięć, ale jeśli chodzi o ziemie odzyskane, to chcę tu odpowiedzieć wszystkim wrogim propagatorom, że tego, co naród polski dokonał na ziemiach odzyskanych od chwili, gdy doszedł do granicy sił po upływie krwi, nie dokonał dotąd w historii żaden inny naród, nawet wielkie narody z wiekowym doświadczeniem, Sama sieć szkół na ziemiach odzyskanych, ożywiona polską młodzieżą, pobiła wszystkie światowe rekordy przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#JózefMaciejewski">Tu odpadają wszystkie wrogie argumenty, wszystkie dziejowe kombinacje, Ziemie zachodnie z Odrą, Nysą i Szczecinem są znowu w całej pełni polskie, Bije tam potężnym rytmem serce i puls 5 milionów Polaków.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#JózefMaciejewski">Naród polski wywalczył te ziemie krwawym trudem, trudem je zagospodarował i nie będzie go też szczędził dla ich obrony. Jest pod tym względem całkowicie solidarny, spokojny i ufny w swoje zwycięstwo.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#JózefMaciejewski">Toteż przepoimy te ziemie polskie pracą i będziemy je nadal oczyszczać z gruzów i w majestacie prawa będziemy je odbudowywać, orać i siać.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#JózefMaciejewski">Jak już wspomniałem na wstępie, klub poselski Stronnictwa Pracy głosować będzie za ustawą o państwowym planie inwestycyjnym,</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#komentarz">(Oklaski,)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Chadajowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PawełChadaj">Dział XI ustawy o planie odbudowy gospodarczej zawiera przepisy dotyczące gospodarki spółdzielczej. Z treści art. 91 wynika, że spółdzielczość rozwija działalność na podstawie planów przez siebie opracowanych zgodnie z przepisami niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#PawełChadaj">Następne artykuły mówią o zadaniach spółdzielczości i o funduszu na realizację planu. Zarówno spółdzielczość, jak i należycie planowana gospodarka dążą do tego samego celu, chociaż innymi drogami, Organizacje spółdzielcze, uwzględnione przez Państwo przy planowej gospodarce, będą bardzo pożyteczne przy realizowaniu środków, mających na celu ogólne dobro.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#PawełChadaj">Wypowiadaliśmy się i wypowiadamy przeciwko ustrojowi kapitalistycznemu, gdyż nie ma on na celu zaspokojenia potrzeb społecznych, lecz nieograniczone zyski i wyzysk pracy najemnej.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#PawełChadaj">Gospodarka planowa jest zgodna z programem PSL,</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#PawełChadaj">Przebudowa społeczno-gospodarcza musi zmierzać w kierunku właściwych form uspołecznienia wytwórczości przemysłowej, wymiany towarowej i pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#PawełChadaj">Techniczne, ekonomiczne oraz organizacyjne braki i niedomagania drobnej gospodarki rolnej zostaną usunięte przez szeroko rozbudowaną spółdzielczość, jak również przy pomocy samorządu rolniczego i zawodowych organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#PawełChadaj">Podkreślamy i tym razem to, co już mówiliśmy z okazji uchwalenia ustawy o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, że przemysł rolny związany z wytwórczością rolniczą powinien być przejęty i prowadzony przez spółdzielczość. Obrót pieniężny musi podlegać kontroli publicznej. Instytucje kredytowe i ubezpieczeniowe nie mogą w ogóle znajdować się w dyspozycji prywatno-kapitalistycznej, a powinny być w ręku Państwa, samorządu i spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-117.7" who="#PawełChadaj">Przez uspołecznienie środków wymiany i produkcji rozumiemy nie tylko upaństwowienie, lecz również usamorządowienie i uspółdzielczenie,tj., przejęcie na własność i prowadzenie przedsiębiorstw przez samorząd i spółdzielczość. Gospodarka spółdzielcza bardziej niż inne formy wiąże użytkowników z przedsiębiorstwem, zapewnia im udział w kontroli oraz współudział w istnieniu i rozwoju. Daję zrzeszonym możność swobodnego decydowania o swoich potrzebach i wyborze najlepszych form i środków do ich zaspokojenia, jak również bezpośredniego wpływu na powstanie i rozwój społecznych przedsiębiorstw spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-117.8" who="#PawełChadaj">Dobrowolne i świadome wysiłki milionów jednostek, wprzęgniętych przez spółdzielczość do zespołowego działania, i poczucie odpowiedzialności zawsze dadzą większe wyniki niż bierne posłuszeństwo i ślepe naśladownictwo.</u>
          <u xml:id="u-117.9" who="#PawełChadaj">Upaństwowienie przeprowadzone zbyt szeroko na skutek monopolistycznych przywilejów może hamować rozwój wytwórczości. Monopolistyczna gospodarka, państwowa może zmusić robotników do godzenia się z niską stopą życiową i zagrażać im nowym przymusem i naciskiem ze strony państwowej administracji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-117.10" who="#PawełChadaj">Z tej trybuny padły słowa, że spółdzielczość nie może być państwem w państwie i że trzeba jej działalność podporządkować gospodarce państwowej. Gdyby tak się stało straciłaby spółdzielczość charakter samodzielnej, niezależnej organizacji, a stałaby się jedynie aparatem gospodarki państwowej.</u>
          <u xml:id="u-117.11" who="#PawełChadaj">Spółdzielczość nie chce być państwem w państwie. Wyraźnie stwierdza to program spółdzielczości polskiej, gdy mówi: „Ustrój społeczno-gospodarczy polski będzie ustrojem planowej, uspołecznionej gospodarki, czyli gospodarki prowadzonej dla zaspokojenia potrzeb ludzkich przez Państwo i zorganizowane społeczeństwo oraz przez jednostki pod kierownictwem i kontrolą państwa łub społeczeństwa”. W innym znów miejscu czytamy: „Nad całością gospodarstwa społecznego i jego rozwojem oraz nad działalnością spółdzielczych i samorządowych organizacji, nad działalnością innych organizacji gospodarczych roztoczy opiekę i kontrolę Państwo. W szczególności czuwać ono będzie nad tym, aby wyniki gospodarki społecznej dostarczały zgodnie z planem odpowiednich środków dla zaspokojenia bieżących potrzeb społecznych kraju i potrzeb międzynarodowej wymiany towarów oraz dla jak najszybszej, racjonalnej rozbudowy aparatu produkcyjnego Polski”. Już Manifest Lipcowy PKWN zapowiada, że Państwo popierać będzie szeroki rozwój spółdzielczości. Liczne późniejsze wypowiedzi przedstawicieli naszego Rządu włącznie z oświadczeniem Premiera Cyrankiewicza, wypowiedzianym z tej trybuny w dniu 27 czerwca rb. zapewniają o przychylnym nastawieniu Rządu wobec spółdzielczości. Wydawać by się mogło, że gospodarka spółdzielcza posiada specjalne cieplarniane warunki, że korzysta ze specjalnych przywilejów. Tak nie jest. Fakty raczej mogą potwierdzić tę prawdę, że najlepsza, najtroskliwsza matka z wielkiej miłości i tkliwości czyni czasem krzywdę kochanemu dziecku.</u>
          <u xml:id="u-117.12" who="#PawełChadaj">W tej Izbie słyszeliśmy ostatnio, w prasie czytaliśmy wiele narzekań, że spółdzielczość nie wywiązała się czy też źle się wywiązała z swoich zadań. Stawia się jej zarzuty, na jakie nie zasłużyła. Obok własnej działalności spółdzielczość prowadziła i prowadzi działalność zleconą. Polega ona na tym, że Rząd zleca spółdzielczości do przeprowadzenia cały szereg akcji. Wystarczy wspomnieć akcję świadczeń rzeczowych w łatach 1944, 1945 i 1946, akcję premiowania ziemniaków, akcję pożyczkową w roku 1945, akcję „dresdeńską”, akcję „110”, akcję „RO” 1 „RO sierpień”, akcję „UNRRA” czyli „amerykankę”, akcję „ROZ” i „ROZ dodatkową”, akcję „FA”, akcję „A2”. To są najważniejsze, ale jest jeszcze cały szereg drobniejszych, których nie będę wymieniał.</u>
          <u xml:id="u-117.13" who="#PawełChadaj">Sam fakt układających się stosunków między Państwem a spółdzielczością jest dodatni i ze wszech miar pożądany. Państwo demokratyczne korzysta z usług ruchu, który jest realizacją demokracji w życiu gospodarczym. Nie może być inaczej. Ujemną stroną sprawy jest to, że nadmierne przeciążenie spółdzielczości akcjami zleconymi w momencie jej rozrostu i krzepnięcia odrywa jej skromny personel, pochłania kapitały i lokale i nie pozwala w stopniu właściwym rozwinąć własnej działalności.</u>
          <u xml:id="u-117.14" who="#PawełChadaj">Cały szereg akcji zleconych był bądź deficytowy, bądź też taki, że Związek „Społem” i spółdzielnie zmuszone były wyłożyć własne kapitały na ich prowadzenie. Brak funduszów obrotowych uzupełniały spółdzielnie pożyczkami, co przy oprocentowaniu około 10% znacznie obciążało koszty handlowe i wpływało na zwiększenie kalkulacji na towarach.</u>
          <u xml:id="u-117.15" who="#PawełChadaj">Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że Ministerstwo Aprowizacji, powierzając spółdzielczości prowadzenie tej czy innej akcji, nie ustalało zaraz na wstępie warunków jej prowadzenia. Spółdzielnie nie wiedziały i często nie wiedzą, na jakich warunkach pracują, czy ten lub inny wydatek, ta czy inna strata zostaną im zwrócone. W stosunku do akcji „ROZ dodatkowa”, „RA” i „AZ” umowy dotychczas nie zostały zawarte, chociaż akcje są już zakończone, bądź na ukończeniu, Akcja „AZ”, jak o tym pisze poseł Cieślak w sprawozdaniu Komisji Skarbowe — Budżetowej, przyniosła spółdzielniom około 500 złotych strat na 1 q skupionego zboża. Ponieważ spółdzielnia skupiła z ogólnej liczby 106,000 ton zbóż około połowy, straty łącznie wynoszą przeszło ćwierć miliarda złotych.</u>
          <u xml:id="u-117.16" who="#PawełChadaj">Z przykrością wielką muszę podnieść, że ani jedna akcja nie została rozliczona. Sprawy się wikłają. Ludzie w spółdzielniach, a także w Ministerstwie zmieniają się, przychodzą nowi. Pożary i zniszczenia, a również wysiedlenia, szczególnie w województwie rzeszowskim i lubelskim, powodują, że wiele dokumentów przepada raz na zawsze. Pomijając stronę finansową, taka przeciągająca się w nieskończoność nieuregulowana sytuacja jest bardzo-denerwująca dla tych, którzy ją przeprowadzali, przysparza prac buchalterii, a również uniemożliwia właściwą ocenę pracy placówek spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-117.17" who="#komentarz">(Głos: Wasze bandy przysparzają strat,)</u>
          <u xml:id="u-117.18" who="#PawełChadaj">Tak jest, Kolega trafił, bandy przysparzają.</u>
          <u xml:id="u-117.19" who="#PawełChadaj">W sierpniu ubiegłego roku została powołana przy Ministerstwie Aprowizacji komisja do przeprowadzenia rozliczeń. Prac do końca nie przeprowadziła. Działalność swoją przerwała, Sprawa w dalszym ciągu pozostaje otwartą i czeka na załatwienie.</u>
          <u xml:id="u-117.20" who="#PawełChadaj">Taki stan dalej trwać nie może. Ze względu na ład i porządek w gospodarce finansowej Państwa i spółdzielczości sprawa rozliczeń powinna być jak najprędzej uregulowana.</u>
          <u xml:id="u-117.21" who="#PawełChadaj">Spółdzielnie mleczarskie nie otrzymały i nie wydały rolnikom. — dostawcom mleka ze świadczeń rzeczowych za drugie półrocze 1945 r. i pierwsze półrocze 1946 r„ z akcji premiowania, pasz w przeliczeniu na otręby 4.545,070 kg oraz 233,512 kg cukru.</u>
          <u xml:id="u-117.22" who="#PawełChadaj">Spółdzielniom kredytowym zablokowane zostały wkłady w bankach z okresu okupacji. W drugiej połowie ubiegłego roku i w pierwszych miesiącach bieżącego wstrzymane zostały całkowicie dla rolników kredyty, rozprowadzone przez Kasy Stefczyka i Banki Ludowe. Były kredyty dla rzemiosła, lecz nie dla rolnictwa, Jeżeli do tego dodamy może drobne, lecz uciążliwe i powiększające koszty prowadzenia buchalterii z podziałem na rachunki przedwojenne, wojenne i powojenne, to łatwo zrozumiemy przyczynę załamania się tych, tak wielce pożytecznych dla rolników, szczególnie dziś w okresie ciężkich lat odbudowy i likwidacji zniszczeń, placówek najliczniejszych i dobrze rozwijających się w okresie przedwojennym.</u>
          <u xml:id="u-117.23" who="#PawełChadaj">Nie możemy sobie tego wytłumaczyć, że brak kredytów, żeby spłacić zaległe należności Skarbu w stosunku do spółdzielczości, powstałe w czasie, kiedy złotówka miała większą wartość, a jednocześnie znajdują się wielomilionowe sumy na organizowanie PCH i tworzenie nowych państwowych central handlowo-branżowych i sklepów detalicznych.</u>
          <u xml:id="u-117.24" who="#PawełChadaj">Spółdzielnie obrotu produktami zwierzęcymi bez skutku zabiegają od. szeregu miesięcy o przekształcenie Rolniczej Centrali Mięsnej (Rolmies), spółki z przewagą kapitału państwowego, której stanowią terenową podbudowę, na Centralę Spółdzielczą, Podobnie jest z Państwową Centralą Ryb.</u>
          <u xml:id="u-117.25" who="#PawełChadaj">Niezrozumiałym jest nieprzychylne ustosunkowanie się Ministerstwa Przemysłu i Handlu do sprawy przekazania spółdzielczości, zgodnie zresztą z ustawą z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, tych przedsiębiorstw, które wyżej cytowana ustawa przewiduje, że powinny być przekazane spółdzielczości. W szczególności chodzi nam o fabryki i zakłady przemysłu rolniczego. Spółdzielnia Zbytu Produktów Zwierzęcych w Lublinie od całego szeregu miesięcy bezskutecznie zabiega o przekazanie jej znajdującej się w Lublinie rzeźni, a spółdzielcza cukrownia w Gostyniu Poznańskim, która już przed wojną była spółdzielczą, została upaństwowiona i po bardzo wielu staraniach własnych i Związku Rewizyjnego Spółdzielni R. P. dopiero na ostatnim posiedzeniu Komisji Głównej zapadła uchwała oddania tej cukrowni jej prawnemu właścicielowi, t. j. spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-117.26" who="#PawełChadaj">Spółdzielcza przetwórnia owocowo-warzywna w Milejowie została upaństwowiona. Spółdzielnie rybackie bezskutecznie zabiegają w wielu wypadkach o przydzielenie im przetwórni, niezbędnych do normalnej gospodarki rybnej, Nie przydziela im się, choć zakłady są nieczynne.</u>
          <u xml:id="u-117.27" who="#PawełChadaj">Takie stanowisko Ministra ob. Minca stanie się jasnym, kiedy się przeczyta jego artykuł: „Charakter i tendencje rozwojowe naszego przemysłu”, zamieszczony w nr 3 czasopisma „Nowe Drogi” z maja 1947 r., gdzie na str. 42 czytamy:</u>
          <u xml:id="u-117.28" who="#PawełChadaj">„Marksizm zawsze rozumiał uspołecznienie środków produkcji jako przejście ich na własność państwa. Wszelkie inne rozwiązanie byłoby rozwiązaniem wstecznym i reakcyjnym. Uspołecznione środki produkcji mogą być wykorzystane w skali ogólnopaństwowej. Rozdrabnianie ich na poszczególne 'spółdzielnie nie mogłoby oznaczać niczego innego jak nawrót w specyficznej, spółdzielczej formie do gospodarki kapitalistycznej. Najwyższą, a zarazem, jedyną formą skutecznego uspołecznienia współczesnych środków produkcji jest upaństwowienie, o uspołecznieniu w sensie uspółdzielczenia może być mowa w sensie zrzeszenia drobnych wytwórców. Takie uspółdzielczenie może oznaczać postęp techniczny, a w pewnych warunkach i postęp socjalny, jeśli stanowi ono krok na drodze związania drobnych wytwórców z sektorem państwowym i poddania ich jego kontroli. Ale to, co może oznaczać postęp dla drobnych wytwórców, oznaczałoby proces uwstecznienia w stosunku do uspołecznionych, w najwyższej państwowej formie współczesnych środków produkcji. Dlatego też wbrew niektórym mylących się interpretatorom, ustawa o unarodowieniu przemysłu z dnia 3 stycznia 1946 r. wyznacza w dziedzinie przemysłu miejsce dla spółdzielczości jedynie w ramach miejscowych surowców i miejscowych interesów!”</u>
          <u xml:id="u-117.29" who="#PawełChadaj">„My chcemy przekształcić kapitalizm istniejący jeszcze w Polsce w kapitalizm państwowy, chcemy przekształcić nasz przemysł, który posiada elementy socjalistyczne, w przemysł konsekwentnie socjalistyczny. Dopiero wtedy, kiedy to wykonamy, będziemy mogli uważać, że budowa systemu gospodarki demokracji ludowej jest zakończona. Bowiem dla zakończenia systemu gospodarki demokracji ludowej konieczne są dwa elementy: przekształcenie przemysłu w przemysł konsekwentnie socjalistyczny i poskromienie kapitału, nie podporządkowanego dotąd kontroli państwowej, przekształcenie go w kapitalizm państwowy”.</u>
          <u xml:id="u-117.30" who="#PawełChadaj">„W obecnym etapie, jeśli chodzi o spółdzielczość wytwórców, zwłaszcza rolnych, może ona oznaczać specyficzną formę związania tych drobnych wytwórców z sektorem państwowym, w założeniu swym socjalistycznym, i poddania ich jego kontroli. W tym znaczeniu i w tym rozumieniu w obecnym etapie spółdzielczość drobnych wytwórców, zwłaszcza rolnych, może oznaczać specyficzną, spółdzielczą formę postępową, będącą w dalszym etapie krokiem na drodze ku nowym formom ustrojowym, ku socjalizmowi”.</u>
          <u xml:id="u-117.31" who="#PawełChadaj">Co chcecie robić z chłopskimi gospodarstwami, to wyraźnie pisze. Nie godzimy się z poglądem, że uspołecznianie środków produkcji przez przejmowanie przez spółdzielczość jest nawrotem do gospodarki kapitalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-117.32" who="#PawełChadaj">Rady nadzorcze wielu spółdzielni dużych, a w tym w znacznym stopniu i obu związków spółdzielczych, a więc „Społem” Związku Gospodarczego Spółdzielni R. P., a również centrali finansowej spółdzielczości — Banku Gospodarstwa Spółdzielczego, powstały nie z wyborów przez zainteresowanych członków, jak o tym mówi prawo spółdzielcze, a droga doboru, czyli kooptacji, dokonanej przez grono osób. Stan określony jako tymczasowy trwa i przeciąga się, chociaż terminy zakreślone statutem dawno minęły. Istota spółdzielczości — samorządność i wpływ członków na prowadzenie przedsiębiorstwa w ten sposób są przekreślone. Zdarza, się również, że rady nadzorcze, a nawet członkowie zarządu spółdzielni wyznaczani są przez czynniki z zewnątrz. Przykładem może być gminna spółdzielnia Samopomocy Chłopskiej w Szczucinie, której narzucony został zarząd komisaryczny przez gminny Związek Samopomocy Chłopskiej w Szczucinie, powołany przez komisaryczny zarząd powiatowy Związku Samopomocy Chłopskiej w Dąbrowie Tarnowskiej, a ten z koki został powołany przez komisaryczny zarząd wojewódzki Związku Samopomocy Chłopskiej w Krakowie. Wola chłopów została przekreślona, Obecnie odbywają się oddziałowe zgromadzenia spółdzielni zwoływane nareszcie o dwuletniej prawie przerwie przez „Społem” celem powołania przewidzianego statutem samorządu na szczeblu powiatu.</u>
          <u xml:id="u-117.33" who="#PawełChadaj">Przed ustaleniem terminów tych zgromadzeń została zawarta umowa, niezależnie od umowy jednofrontowej pomiędzy PPR i PPS, że obie te partie nie będą się zwalczały, a będą występowały wspólnie. O innych członkach bloku w tym wypadku zapomniano. Pomija się i usuwa ich od dostatecznego wpływu na spółdzielczość w górnych jej ogniwach. Interes producenta podporządkowuje się interesom konsumenta. Takie postępowanie nie może dodatnio wpływać na wzmocnienie sojuszu chłopsko-robotniczego. Chcemy iść, wspierając się ramionami, a nie prowadzeni za rękę. Przede wszystkim członkowie wymienionych wyżej dwu partii, zajmując kierownicze stanowisko w ruchu spółdzielczym, wywierają presję na odpowiedzialnych pracowników w terenie, zmuszając ich do jednostronnego angażowania się w akcji wyborczej. Nadmienić jeszcze wypada, że przyjmowanie na członków przez „Społem” spółdzielni rolniczo-handlowych i mleczarskich, które są członkami centrali jeszcze sprzed wojny, chociaż spełniają wszystkie warunki statutem wymagane, jest z reguły odkładane, a na zebraniach oddziałowych spółdzielnie te dopuszczane są z prawem głosu w zależności, jak to jest dogodne. Czasem otrzymają pełną ilość głosów im należną, a więc kilkadziesiąt lub przeszło 100, a czasem tylko 1. Ilość głosów zależna jest od, tego, jakich partii członkami są delegaci, reprezentujący daną spółdzielnię. Specjalny aparat wyszkolonych w tym celu instruktorów nastawiony jest na przeprowadzenie wyborów pod kątem partyjno-politycznym. Z tego wynika, że i po tej wojnie nie uniknęliśmy tego, przed czym przestrzegał w roku 1918 pionier ruchu spółdzielczości spożywców — Romuald Mielczarski, mówiąc: „Widocznie choroba partyjności ruchu spółdzielczego, której już roczdelczycy w swoim, manifeście pragnęli zapobiec, usuwając wszelką politykę ruchu, pragnie przeszczepić się na grunt polski. Miejmy nadzieję, że stan ten chorobowy nie będzie długotrwały”.</u>
          <u xml:id="u-117.34" who="#PawełChadaj">Spółdzielczość tym razem niestety zapadła na tę chorobę. Przebieg jej jest niezwykle ostry. Wierzymy, że wyleczy się z niej, bo doły są zdrowe, Członkowie spółdzielni i jej pracownicy, o ile rzetelnie i uczciwie pracują dla jej rozwoju, dają już tym samym duży wkład w odbudowę siły i potęgi państwa ludowego i stwierdzają, że są demokratami z czynu, a nie z przypisania do tej czy innej partii.</u>
          <u xml:id="u-117.35" who="#PawełChadaj">Przytoczyłem zaledwie nieliczne przykłady z wielu ogniw łańcucha, krępującego spółdzielczość i pomniejszającego niewątpliwie jej dorobek i korzyści, jakie mogłaby ona dać zarówno zrzeszonym członkom, jak również całemu zniszczonemu krajowi.</u>
          <u xml:id="u-117.36" who="#PawełChadaj">Stoimy u progu nowego roku gospodarczego rolniczego. Jak wszyscy wiemy i co z tej trybuny stwierdził również Premier Cyrankiewicz, rok przyszły nie zapowiada się dobrze. Przewiduje się, że nie wystarczy nam zboża, a również mięsa i tłuszczów. Z tego wynika, że gospodarka winna być przewidująca, doskonale przemyślana i należycie zorganizowana. Nie mogą powtórzyć się błędy z roku kończącego się. Z wielkim niepokojem chcę zauważyć, że Rząd dotychczas nie tylko nie posiada zorganizowanego aparatu, ale zdecydowanej i uzgodnionej koncepcji, jak będzie wyglądał i kto będzie przeprowadzał obrót zbożem w roku 1947–8. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień zjawiają się teraz dopiero coraz to nowe koncepcje. Z tego, co dotychczas o nich wiemy, należy się obawiać, że aczkolwiek młody, lecz prawie przez dwa łata ciężkiej pracy jako tako wyspecjalizowany aparat spółdzielczy, a szczególnie spółdzielni rolniczo-handlowych i „społemowski”, który w roku ubiegłym zrobił w zbożu obroty sięgające ponad milion ton, zostanie pominięty lub ograniczony w działalności.</u>
          <u xml:id="u-117.37" who="#PawełChadaj">Powstają nowe placówki, angażowani są przez aparat państwowy 1-owi ludzie, którzy będą na naszej skórze doświadczali, Polityka Rządu posługująca się Funduszem Aprowizacyjnym powinna mieć na względzie zarówno interes konsumenta, jak i producenta i baczyć, żeby ceny nie spadały poniżej kosztów opłacalności. Nie może się powtórzyć to, co było po zbiorach w roku ubiegłym, że Fundusz Aprowizacyjny odmówił większych kredytów spółdzielczości na akcję skupu zboża, którego cena wówczas spadła poniżej 800 złotych. Polityka ta spowodowała inne, zgoła nieoczekiwane przez Rząd zjawisko, nastąpił niespodziewany wzrost pogłowia zwierzęcego, a szczególnie trzody i drobiu. Rolnik potrafił skalkulować sobie, że korzystniej jest wywozić na targ zboże w worku skórzanym, niż płóciennym lub papierowym. Taka polityka Rządu spowodowała zmniejszoną podaż zboża, gwałtowną zwyżkę cen, a w następstwie jak najbardziej niesłuszny i krzywdzący chłopów zarzut, że pochowali zboże. Wysokie ceny na zboże powodują, że rolnik jest zmuszany do wyzbywania się teraz w okresie przednówkowym inwentarza masowo po cenach nieopłacalnych. Grozi to upadkiem dźwigającej się z wojennej ruiny hodowli. Należy asygnować większe kwoty na skup inwentarza żywego przez spółdzielnie zbytu i to nie tylko w ilości niezbędnej na bieżące potrzeby wyżywienia ludności, lecz również na przeróbkę w postaci konserw, celem porobienia rezerw. Część inwentarza, który przedstawia wartość hodowlaną, z terenów, posiadających go w ilości, której nie mogą wyżywić, należałoby skupić teraz i przerzucić na tereny, gdzie paszy jest pod dostatkiem, a inwentarza brak.</u>
          <u xml:id="u-117.38" who="#PawełChadaj">Brakiem planowania, jeżeli nie złą wolą, należy tłumaczyć rzucenie tysiąca ton masła duńskiego na nasz rynek teraz w maju, kiedy jest normalnie większa podaż mleka i masła i kiedy jest ono najtańsze. Rzucenie na rynek masła duńskiego spowodowało, że ceny masła na rynku w niektórych okolicach spadły do 180–200 zł za Rg. Nie zachęcamy i nie pomagamy rolnikowi do dźwigania z upadku i zniszczenia hodowli, jeżeli zmuszamy go do sprzedawania kg masła za 180–200 zł, kiedy koszt wyprodukowania 1 kg masła wynosi 516 zł, jak mówił o tym z tej trybuny poseł Kaczocha, dyrektor wydziału mleczarsko — janczarskiego „Społem” Związku Gospodarczego Spółdzielni R. P.</u>
          <u xml:id="u-117.39" who="#komentarz">(Głos: W jakim województwie, to pojedziemy i zakupimy.)</u>
          <u xml:id="u-117.40" who="#PawełChadaj">Pojedzcie pod Łódź. Utrudniamy jednocześnie pracę spółdzielniom mleczarskim takim postępowaniem.</u>
          <u xml:id="u-117.41" who="#PawełChadaj">W dniach ostatnich, bo jeszcze nie miesiącach, stały się u nas bardzo modne domy towarowe. Dużo się o nich mówi i pisze. Nie są one zupełną nowością, bo istniały już przed wojną, lecz są mało znaną formą handlu, Myślę, że rola ich jest przejaskrawiona. Zresztą żaden dom towarowy produktów ani towarów nie przysporzy, może tego dokonać jedynie fabryka.</u>
          <u xml:id="u-117.42" who="#PawełChadaj">Jeżeli domy towarowe mają być wprowadzone w interesie świata pracy, to po co ta tak wysoka kalkulacja? Musi być wysoka, skoro jak mówił w tej Izbie Minister Przemysłu i Handlu ob. Minc — domy towarowe przynoszą 18% czystego zysku. Przy takim zysku stopa kalkulacyjna wyniesie przeszło 30%, Spółdzielniom, a szczególnie rolniczym, każę się znacznie taniej pracować, bo np. marża przy rozprowadzaniu nawozów wynosi zaledwie od 11 do 14%. Oczywiście, że taka stopa kalkulacyjna nie pokryje wszystkich kosztów i spółdzielnia zmuszona jest pracować ze stratami. Nie dość na tym, cena nawozów sztucznych na sezon jesienny od 1. czerwca została podniesiona. Jeżeli spółdzielnia posiadała na składzie nawozy z zeszłej jesieni lub wiosny, które stanowiły jej własność, i mogłaby, wykorzystując zwyżkę, pokryć sobie straty, jakie już poniosła, to musi różnicę ceny wpłacić do Skarbu, Bardzo niekorzystnie na pracy spółdzielni i stosunkach z członkami odbijają się takie fakty, że Państwowa Centrala Zbytu towarów, zamówionych i zapłaconych przez spółdzielnię i członków, w oznaczonym terminie nie dostarcza.</u>
          <u xml:id="u-117.43" who="#PawełChadaj">W międzyczasie następuje zwyżka i wykonanie zamówienia Centrala warunkuje uiszczeniem dopłaty, która często wynosi 100% ceny zapłaconej. Niebywała rzecz w handlu.</u>
          <u xml:id="u-117.44" who="#PawełChadaj">O tendencjach pomniejszania roli i pomijania czynnika społecznego w spółdzielczości świadczy i ten fakt, że dotychczas nie została powołana rada spółdzielcza, o której wyraźnie mówi obowiązująca ustawa o spółdzielniach. Istnieje tylko komisarz i biuro rady przy Ministerstwie Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-117.45" who="#PawełChadaj">Organizacje spółdzielcze tym skuteczniej i owocniej będą pracowały, jeżeli istotnie będą wyrazem woli i inicjatywy społeczeństwa. Dlatego koniecznym jest, aby spółdzielczość zachowała samodzielność gospodarczą, pełną autonomię ruchu społecznego oraz demokratyczną strukturę, wyrastającą od dołu z terenowych placówek spółdzielczych, Planowa gospodarka państwowa winna być podbudowana gospodarką spółdzielczą, która jest planową organizacją zaspokajania potrzeb najszerszych mas;</u>
          <u xml:id="u-117.46" who="#PawełChadaj">Uderzającym jest mały udział spółdzielczości w trzyletnim planie odbudowy gospodarczej. Zwiększyć dochód społeczny sektora spółdzielczego będzie można przez zwiększenie produkcji spółdzielczej i to nie tylko przez centrale spółdzielcze, lecz również przez spółdzielnie dołowe. Raz mogą to być przedsiębiorstwa spółdzielni spożywców, innym razem producentów lub pracowników, a jeszcze innym razem wspólnie spożywców, producentów i pracowników, gdyż w istnieniu danego przedsiębiorstwa są oni zainteresowani, bo wszystkich potrzeby zaspokaja dana placówka.</u>
          <u xml:id="u-117.47" who="#PawełChadaj">Domagamy się zwiększenia udziału sektora spółdzielczego w trzyletnim planie odbudowy gospodarczej. W związku z powyższym zgłaszamy rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-117.48" who="#PawełChadaj">„Sejm wzywa Rząd do zwiększenia udziału sektora spółdzielczego zarówno w przemyśle jak i w dochodzie społecznym, przewidzianym w ustawie o planie odbudowy gospodarczej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WładysławKowalski">Udzielam głosu posłowi Jurze,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#AlbinJura">Wysoka Izbo! Zagadnienie rychłej odbudowy naszego rolnictwa i wsi, zniszczonych wskutek wydarzeń wojennych, wiąże się ściśle z możliwościami inwestycyjnymi naszego Skarbu. Musimy przy tym wziąć pod uwagę dwa ważne czynniki, które wpłynęły decydująco na przebudowę naszej struktury gospodarczej:</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#AlbinJura">1) Dzisiejsza Polska zmieniła zdecydowanie swój charakter gospodarczy; z kraju rolniczego staje się państwem przemysłowo-rolniczym, co oczywiście ocenić musimy jako wielki postęp w naszej ewolucji gospodarczo-narodowej,</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#AlbinJura">2) W przeciągu krótkiego okresu czasu przeprowadziliśmy reformę rolną, nadając ziemię bezrolnym i uzupełniając w pewnym stopniu karłowate gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#AlbinJura">Znaczy to, że dwie najważniejsze gałęzie gospodarstwa narodowego — przemysł i rolnictwo zostały objęte doniosłymi przemianami. Przemysł wysunięto na czoło rozbudowy naszego potencjału gospodarczego. W rolnictwie szerokie warstwy chłopskie zostały wprowadzone do nowych własnych warsztatów pracy. Te doniosłe przesunięcia wymagają czujnej opieki i bacznej uwagi już od samego zaranna zaistnienia nowej rzeczywistości, gospodarczej, aby przewaga jednego sektora gospodarczego nad drugim nie zaciążyła zbytnio na harmonijnym rozwoju obu tych gałęzi produkcyjnych. Już pierwszy rzut oka na pierwszą tabelę preliminarza budżetowego wskazuje, że oba monopole: tytoniowy i spirytusowy, oparte na produkcji rolnej, stanowią blisko 25% globalnej sumy dochodowej, tj, 185,5 miliarda zł. Jeżeli zaś: weźmiemy pod uwagę, że ludność rolnicza w Polsce stanowi przeważającą liczebnie masę ludnościową, z której Państwo czerpie jak z bogatego rezerwuaru ogromną siłę produkcyjną i stale odnawia wyczerpujące się kadry pracowników umysłowych, że od pomyślnego rozwoju produkcji rolnej i zwierzęcej zależy należyta aprowizacja kraju — to łatwo zrozumiemy, że do zagadnienia szybkiej odbudowy wsi Państwo musi nadal przywiązywać wielką wagę. Należy też zwrócić uwagę na doniosłe zagadnienia rozwoju naszego rolnictwa, zagadnienia struktury agrarnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-119.4" who="#AlbinJura">Przy szybkim przeprowadzaniu reformy rolnej nie było czasu ani dostatecznego planie ani wystarczających sił technicznych, aby można było uwzględnić przy nadziale ziemią również te wymogi, które prowadzą do rozbudowy prawidłowej struktury rolnej. Dlatego posiadamy nadal gospodarstwa karłowate i nieskomasowane. A jeżeli nadto uwzględniany tak wrodzoną u naszego chłopa skłonność do dzielenia ziemi między dzieci, co będzie powodem pogarszania naszej struktury agrarnej, to musimy sobie jasno zdać sprawę, że kwestia rolna jeszcze przez długi czas zaprzątać będzie umysły i nie prędko zejdzie z warsztatów pracy teoretyków i działaczy zajmujących się zagadnieniami rolniczymi. Im wcześniej rozpocznie się praca nad naprawą wadliwego ustroju, tym lepiej dla naszego rolnictwa i Państwa. Polska musi ustalić swój model normalnego gospodarstwa chłopskiego, zależnego od warunków geograficznych i klimatycznych danego województwa. Gospodarstwo takie, powinno być samowystarczalne i zapewniające zbyt normalnej rodzinie chłopskiej oraz odrzucać na rynek poważne ilości produktów rolnych na konsumcję wewnętrzną i eksport. Nadto powinno ono zabezpieczyć dostateczne przygotowanie do życia potomstwu gospodarza tak, aby nieuszczuplony warsztat rolny mógł być przekazany następcy. Słowem wzorowe samowystarczalne i niepodzielne gospodarstwo rolne winno być ideałem naszej struktury agrarnej. Stałe i konsekwentne wiązanie realizacji tego zagadnienia z odbudową wsi i realizacją planu inwestycyjnego na odcinku rolnictwa winno należeć do fundamentalnych założeń naszej gospodarki planowej.</u>
          <u xml:id="u-119.5" who="#AlbinJura">Podnosząc te podstawowe postulaty w zakresie polityki i struktury agrarnej imieniem Klubu Stronnictwa Demokratycznego, muszę zaznaczyć, że podnoszę je w tej Wysokiej Izbie nie z tytułu wydedukowania teoretycznych wniosków i tez z naszej rzeczywistości gospodarczej, ale przyczyna tej troski leży głębiej, tam na dole u chłopa, na wsi, gdzie na wielu obszarach naszego Państwa gospodarstwa chłopskie karłowate i rozrzucone w szachownicach stanowią źródło niedoli i nieprawidłowego rozwoju ludności rolniczej. Omawianie planu odbudowy zaczniemy od produkcji roślinnej. Przed wojną zbiór z 1 ha w głównych zbożowych wynosił w zaokrągleniu przeciętnie 1.1 kwintali, podczas gdy na zachodzie Europy przekraczał 20 kwintali, a nawet w Danii dochodził do 26 kwintali. Po wojnie przeciętnie zbiór osiągnął u nas w r. 1946 cyfrę 9 kwintali. Z najwyższym uznaniem podnieść należy ufność naszego Rządu w żywotne siły chłopa polskiego, skoro w przedstawionym nam planie odbudowy gospodarczej przewidujemy już w okresie trzech lat 1947–1949 powrót, a nawet przekroczenie zasadniczego przedwojennego wskaźnika naszej produkcji zbożowej z 11 kwintali na 11,8 kwintali. Osiągnięcie tego rezultatu będzie wymagało harmonijnego współdziałania całego szeregu czynników, związanych z procesami produkcyjnymi. Obok przyrody wchodzą jeszcze w grę takie czynniki, jak środki nawozowe, siła pociągowa — żywa i mechaniczna, wreszcie dostateczna ilość narzędzi rolniczych. Te muszą być dostarczone rolnictwu w ilości wystarczającej i na to powinny się znaleźć dostateczne fundusze.</u>
          <u xml:id="u-119.6" who="#AlbinJura">Ziemie Polski w wielu miejscach wymagają melioracyj. Niestety o ile idzie o melioracje rolno w dosłownym tego słowa znaczeniu, to w okresie międzywojennym w tym dziale niewiele zrobiono. Skromny referat melioracyjny przy Ministerstwie Rolnictwa do czasu wybuchu wojny nie przeszedł ze stadium organizacji i studiów początkowych do działalności na szeroką skalę. Obecnie znowu znajdujemy się w podobnej fazie. Preliminarz budżetowy na rok bieżący przewiduje pewną sumę na popieranie melioracyj, tzn. doświadczalnictwo, szkolenie personelu i prace naukowe oraz wydawnictwa. Natomiast państwowy plan inwestycyjny na rok 1947 przewiduje poważną kwotę 1 miliarda 150 milionów zł na melioracje. Przy bliższej analizie stwierdzamy, że inwestycje obejmują przeważnie wielkie prace melioracyjne ogólnopaństwowe, które pośrednio przyniosą, także korzyść rolnictwu, jak np. zabezpieczenie przed powodzią, które pochłonie 1/3 preliminowanej kwoty. Również z uznaniem podnieść należy projekt melioracji „odwodnienia. Żuław”, skolonizowanie i zagospodarowanie tych żyznych terenów.</u>
          <u xml:id="u-119.7" who="#AlbinJura">Największe straty wskutek działań wojennych poniosła Polska w zakresie rolnictwa w hodowli żywego inwentarza. I tak straty w koniach wynoszą więcej aniżeli połowę, w bydle rogatym pogłowie spadło blisko do 1/3, w trzodzie stan pogłowia spadł o wiele więcej aniżeli o połowę, drób blisko do 1/3. W zakresie owiec z blisko 3 milionów sztuk pozostało zaledwie 700.000, Jeżeli się zważy, że całym majątkiem chłopa obok ziemi jest żywina, to dopiero zrozumiemy, jak wielką stratę poniosło Państwo Polskie i jak zdewastowane zostało nasze rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-119.8" who="#AlbinJura">I znowu o żywotności chłopa polskiego świadczą rezultaty jego pracy powojennej. Bo kiedy przed wojną na 100 ha użytków rolnych przypadało 28 sztuk świń, to w roku bieżącym kwota ta została wyrównana. Plan odbudowy gospodarczej przewiduje, że w roku przyszłym będzie ich przypadało 38 sztuk, a w r. 1949 już 43. Ten stan rzeczy napawa nas otuchą i możemy wyrazić nadzieję, że przy tym zamiłowaniu do hodowli wieś nasza szybko przekroczy w zakresie trzody i drobiu stan przedwojenny. Natomiast o wiele gorzej przedstawiają się te sprawy w zakresie koni, bydła rogatego i owiec. W szczególności musimy jeszcze zakupić za granicą konie i bydło rogate, gdyż tutaj proces regeneracyjny pogłowia trwa znacznie dłużej. Odnośnie owiec nasuwa się tutaj następująca uwaga. Zamiłowanie do hodowli owiec na Podhalu, opartej na dobrze zorganizowanej organizacji „Związków hodowli owiec” doprowadziło tam do tak licznego wzrostu pogłowia owiec, że właściciele stad nie mają już miejsca do wypasu owiec w porze letniej.</u>
          <u xml:id="u-119.9" who="#AlbinJura">Zagęszczenie to odbija, się fatalnie na samej hodowli. Następnie zniszczeniu ulega pokrycie trawą hal i stoków Tatr, a niekiedy całe stada owiec są wypasane na terenie Zakopanego, co jest całkowicie sprzeczne z zasadą uzdrowiska klimatycznego, W tych warunkach winno się zająć tą sprawą Ministerstwo Rolnictwa i przeprowadzić odpowiednią akcję, mającą na celu przeniesienie części owiec na inne tereny Państwa.</u>
          <u xml:id="u-119.10" who="#AlbinJura">Rząd przystąpił do wykonania wielkiego planu inwestycyjnego, Oczywiście inwestować należy w pierwszym rzędzie w tych działach, w których istnieje rentowność, Rolnictwo jest u nas rentowne, a w rolnictwie opłacalną jest w pierwszym rzędzie hodowla i dlatego na ten dział produkcji rolnej należy zwrócić szczególną uwagę. Winniśmy zwrócić się do hodowli bydła rogatego i trzody, aby w możliwie krótkim czasie restytuować nasz eksport w bekonach, wędlinach, maśle i jajach. Słowem należy dążyć do tego, aby nasz bilans handlowo-rolniczy był znowu czynny tak jak przed wojną, a to da się osiągnąć przez podniesienie produkcji zwierzęcej. Produkcja roślinna winna być przynajmniej samowystarczalna, a natomiast w produkcji zwierzęcej należy dążyć do eksportu.</u>
          <u xml:id="u-119.11" who="#AlbinJura">Z tym wiąże się drugie ważne zagadnienie gospodarcze: kapitalizacja, Tworzenie oszczędności ludowych jest pierwszym krokiem do podniesienia dobrobytu mas pracujących. Rolnictwo może do niego podejść stosunkowo dość szybko przez powiększenie przychówku hodowlanego. Z tych powodów podniesienie hodowli zwierząt i opieka nad nią stanowi podstawowe zadanie w naszej polityce agrarnej, Dlatego to trzeba konsekwentnie i stopniowo odbudowywać tak dobrze przed wojną prosperujące bekoniarnie na tych terenach, gdzie hodowla trzody w tym kierunku zdała egzamin. Zadanie to staje się coraz pilniejsze, ponieważ już obecnie chłopi na pewnych terenach skarżą się, iż hodowla trzody przestaje być opłacalną. Rzeczy te mają na razie charakter przemijający, w każdym razie do wodzi to braku planu i dostatecznego panowania nad, produkcją.</u>
          <u xml:id="u-119.12" who="#AlbinJura">Analogicznie należy stopniowo odbudowywać mleczarstwo spółdzielcze, zniszczone w okresie wojny. Ta gałąź gospodarki wiejskiej zdała przed wojną doskonałe egzamin, i obecnie należy również w tej dziedzinie zainwestować poważne kapitały w odbudowę spółek mleczarskich i wyszkolenie odpowiedniego personelu.</u>
          <u xml:id="u-119.13" who="#AlbinJura">Dotychczasowy stan naszego rolnictwa jest jeszcze bardzo odległy od poziomu, na którym stoi produkcja rolna w innych krajach, gdzie rolnicy są lepiej przygotowani do swego zawodu. Nasze gorsze położenie wynika z niskiego stanu oświaty rolniczej. Wieloletnie zaniedbania pod tym względem muszą być jak najrychlej wyrównane. Jak wiadomo ustawą z r. 1920 o ludowych szkołach rolniczych zobowiązano samorząd i Państwo do stworzenia w ciągu 20 lat sieci szkól po dwie w każdym powiecie, kształcących rolników i gospodynie wiejskie. Niestety liczba ludowych szkół rolniczych nie przekroczyła dwóch setek, w r. 1936 było ich 145 na 264 powiaty w ówczesnej 'Polsce. Jest zrozumiałeś że w tych warunkach postęp oświaty rolniczej u nas w okresie międzywojennym posuwał się żółwim krokiem.</u>
          <u xml:id="u-119.14" who="#AlbinJura">Obecnie wobec zmiany naszej struktury agrarnej, wobec tego, że ziemia uprawna przeszła w całości do rak chłopa, zachodzi potrzeba szkolenia rolniczego wszystkich rolników. Tak jak nie można być dobrym fachowcem w żadnej dziedzinie bez nauki i wystarczającej praktyki, tak samo nie można być dobrym rolnikiem bez szkoły i przygotowania praktycznego. Wobec takiego postawienia zagadnienia powszechnej przymusowej oświaty rolniczej należy dążyć do stworzenia sieci szkolnej w całym Państwie, przy czym w każdej gminie powinna, powstać jedna szkoła rolnicza, Ponieważ w Polsce istnieje 3.000 gmin, biorąc okrągło, więc należałoby uruchomić 3,000 szkół rolniczych gminnych. To jest ten ideał, do którego Polska winna dążyć planowo i konsekwentnie. Jest to oczywiście plan długofalowy, który tylko przez konsekwentną politykę inwestycyjną może być wykonany.</u>
          <u xml:id="u-119.15" who="#AlbinJura">Stan lasów jest dziś katastrofalny. Już przed wojną, pomimo dość znacznego eksportu lesistość Polski była procentowo mniejsza niż lesistość wszystkich graniczących z nią krajów. Ilość drzewa, przypadająca na głowę w Polsce, teoretycznie nie pozwalała na eksport w ogóle, a życiowo rozwiązywano ten problem w ten sposób, że oprócz legalnego wyrębu istniały defraudacje leśne, które dopełniały niezbędne zapotrzebowanie na drzewo na przeludnionej wsi, rozbudowującej się w coraz liczniejsze karłowate gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-119.16" who="#AlbinJura">Niemcy wyeksploatowali z naszych lasów, wyrąbując blisko 1 milion ha czystych zrębów i trzebiąc wszędzie i tak nie za gęste drzewostany, ogółem 180 milionów metrów drewna, tj. przez 5 lat wyrąbano prawie tyle, ile według norm przedwojennych wyrąbano by przez lat 10, a do tego dochodzi jeszcze eksploatacja na bieżące potrzeby właścicieli, wsi i miejscowego rynku, zwłaszcza na opał, kiedy o węgiel kamienny było trudno, Te straty wojenne trzeba uznać za smutną rzeczywistość i starać się przez wytrwałą pracę je odrobić. Znaczy to, że trzeba zalesić czystych zrębów z 40 na 90.000 ha rocznie przez lat 20.</u>
          <u xml:id="u-119.17" who="#AlbinJura">Przeznaczenie w roku zeszłym półtora miliona metrów drzewa poza planem jako specjalna akcja odbudowy wsi było oczywiście słuszne i powinno być kontynuowane. W interesie ludności wiejskiej i ogólnego rozwoju gospodarczego leży, żeby zniknęły całkowicie ziemianki z obszaru naszego Państwa, aby ludność wiejska opuściła bunkry i rozmaite prowizoryczne schrony, gdzie traci zdrowie i siły tak potrzebne do naszej całkowitej odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-119.18" who="#AlbinJura">Klub Stronnictwa Demokratycznego, widząc w omawianym tu planie konsekwentne zapoczątkowanie tej akcji, oświadcza, że głosować będzie za planem inwestycyjnym i programem odbudowy.</u>
          <u xml:id="u-119.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WładysławKowalski">Z powodu spóźnionej pory odraczam dyskusję do dnia jutrzejszego.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#WładysławKowalski">Proszę Posła Sekretarza o odczytanie komunikatu, dotyczącego-składu Komisji do zbadania sytuacji zniszczonych terenów przyczółkowych, oraz o posiedzeniu Komisji Oświatowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#LesławWysocki">Komunikuję Izbie, że do składu Komisji do zbadania sytuacji zniszczonych terenów przyczółkowych weszli jako członkowie posłowie: Chełchowski Hilary, Beluch-Beloński Józef, Gwiazdowicz Michał, Makuch Julian, Mjoskwa Zygmunt, Gesing Roman, Mańkowski Franciszek, Ryncarz Władysław, Koter Stanisław, Frankowski Jan. Jako zastępcy: Bieniek Stanisław, Grzecznarowski Józef, Kurpiowski Karol, Hiżowa Emilia, Jagiełło Stanisław, Wilandt Jan, Banach Kazimierz, Bocheński Aleksander.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#LesławWysocki">Posiedzenie tej komisji odbędzie się jutro, tj. w środę dnia 2 lipca rb. w 15 minut po zakończeniu posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#LesławWysocki">Posiedzenie sejmowej Komisji Oświatowej odbędzie się w piątek dnia 4 lipca rb. o godz. 8 min. 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WładysławKowalski">Wpłynęły następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie bezprawnego zmuszania Skawińskiego Franciszka, prezesa Koła PSL w Zadębiu III powiat Lublin przez funkcjonariuszy powiatowego urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie do rozwiązania koła PSL oraz nadużycia władzy przez funkcjonariusza tegoż PUBP wskutek bezpodstawnego częstego wzywania wyżej wymienionego Skawińskiego Franciszka do udzielania opinii lub informacji o stanie organizacyjnym PSL lub jego członkach.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie zabrania przez funkcjonariuszów Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Świeciu w dniu 6 czerwca 1947 r. 7 opon gumowych do wozu ciężarowego na konie na szkodę mieszkańca wsi Zawady, gm. Pruszcz, pow. Świecie nad Wisłą, Mazurkiewicza Michała.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Prezesa Rady Ministrów w sprawie wymuszania przez funkcjonariuszów Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego wycofania zeznań złożonych przez członków PSL.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Rządu R. P. w sprawie wymuszenia przez funkcjonariuszów Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Włodawie podpisania w dniu 20 i 27 kwietnia 1947 r. przez członków Zarządu Powiatowego PSL protokołu o zawieszeniu działalności Zarządu.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie bezprawnego zmuszania przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie Miącza Jana, ze wsi Łagiewniki pow. Lublin do rozwiązania koła PSL. Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Prezesa Rady Ministrów w sprawie skreślenia przez Urząd Kontroli Prasy, Publikacyj i Widowisk w Warszawie zamieszczonej w nr 175 „Gazety Ludowej” z dnia 28 czerwca 1947 r. recenzji z książki Bohdana Suchodolskiego „Dusza niemiecka w świetle filozofii” — Instytut Zachodni, Poznań 1947 następującego ustępu, charakteryzującego filozofię niemiecką: „Dała ona pożywkę dla rozwoju zgubnych idei narodowego socjalizmu, służyła celom ekspansji i niszczenia”, oraz w zamieszczonej w tymże numerze „Gazety Ludowej” recenzji książki Alfreda Kucnera „Ekspansja Brandenburgii nad Bałtykiem w wieku 15–18”, Instytut Zachodni, Poznań 1947 r„ następującego ustępu charakteryzującego treść książki: „Ukazuje wiarołomstwo, chytrość, drapieżność i bezwzględność margrabiów i kurfirstów, ale zarazem ich konsekwencję w działaniu, czujności, stałości, dążeniu do celu i powodzenia, których szczytem stały się w 18 stuleciu rozbiory Polski”. Interpelacja postów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie zmuszenia mieszkańca wsi Łuków gminy Krzczonów powiatu lubelskiego Wójcika Stanisława przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie do podpisania w dniu 4 kwietnia 1947 r. oświadczenia o rozwiązaniu koła PSL w Olszance.</u>
          <u xml:id="u-122.7" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie pobicia Jaworskiego Stanisława, członka zarządu powiatowego PSL w Nysie, podczas przesłuchiwania go w dniu 17 maja 1947 r. w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Nysie przez szefa tego urzędu.</u>
          <u xml:id="u-122.8" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie bezprawnego wzywania i zmuszania Orysiaka Stanisława, prezesa koła PSL we wsi Sobianowice, powiat Lublin przez funkcjonariusza Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie do rozwiązania kota PSL.</u>
          <u xml:id="u-122.9" who="#WładysławKowalski">Interpelacja posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przeprowadzonej w dniu 7 czerwca 1947 r. rewizji w Sekretariacie Naczelnym Polskiego Stronnictwa Ludowego i aresztowania Stanisława Araszkiewicza, Aleksandra Bogusławskiego i Janiny Sławińskiej, członków tegoż Sekretariatu.</u>
          <u xml:id="u-122.10" who="#WładysławKowalski">Interpelacje te zostaną przesłane Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-122.11" who="#WładysławKowalski">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w Biurze Sejmu, Następne posiedzenie Sejmu odbędzie się jutro, t. j. dnia 2 lipca o godz. 10 z następującym porządkiem dziennym:</u>
          <u xml:id="u-122.12" who="#WładysławKowalski">1. Dokończenie rozprawy nad sprawozdaniem Komisyj Skarbowo-Budżetowej i Planu Gospodarczego o rządowych projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-122.13" who="#WładysławKowalski">a) o planie odbudowy gospodarczej (druk nr 126),</u>
          <u xml:id="u-122.14" who="#WładysławKowalski">b) o państwowym planie inwestycyjnym na rok 1947 (druk nr 129), oraz głosowanie w drugim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-122.15" who="#WładysławKowalski">2. Sprawozdanie Komisji Kultury i Sztuki o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Rady Ochrony Pomników Męczeństwa (druki nr 88 i 134).</u>
          <u xml:id="u-122.16" who="#WładysławKowalski">3. Sprawozdanie Komisji Kultury i Sztuki o rządowym projekcie ustawy o upamiętnieniu Męczeństwa Narodu Polskiego i innych Narodów na Majdanku (druki nr 84 i 132).</u>
          <u xml:id="u-122.17" who="#WładysławKowalski">4. Sprawozdanie Komisji Kultury i Sztuki o rządowym projekcie ustawy o upamiętnieniu 'męczeństwa Narodu Polskiego i innych Narodów w Oświęcimiu (druki nr 85 i 133).</u>
          <u xml:id="u-122.18" who="#WładysławKowalski">Zamykam posiedzenie,</u>
          <u xml:id="u-122.19" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 35.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>