text_structure.xml 534 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Halina Skibniewska, Andrzej Werblan i Piotr Stefański.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWerblan">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWerblan">Na sekretarzy powołuję posłów Marię Korczykowską i Mieczysława Tarnawę.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWerblan">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Mieczysław Tarnawa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWerblan">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejWerblan">Protokół 5 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejWerblan">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejWerblan">Informuję, że Przewodniczący Rady Państwa przekazał Prezydium Sejmu rezygnację obywatela posła Zdzisława Żandarowskiego ze stanowiska członka Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejWerblan">Do Prezydium Sejmu wpłynęły wnioski Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejWerblan">Wpłynął także wniosek Prokuratora Generalnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie wyrażenia zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Macieja Szczepańskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejWerblan">Prezydium Sejmu wniosek ten — zgodnie z art. 11 regulaminu Sejmu — skierowało do Komisji Mandatowo-Regulaminowej w celu przedstawienia odpowiednich wniosków Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejWerblan">W związku z tym Prezydium Sejmu — w porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia przez dodanie po obecnym punkcie 3 nowego punktu 4 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejWerblan">„4. Zmiany w składzie Rady Państwa i Rady Ministrów”, — oznaczenie obecnego punktu 4 jako punktu 5 i dodanie nowego punktu 6 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejWerblan">„6. Sprawozdanie Komisji Mandatowo-Regulaminowej o wniosku Prokuratora Generalnego PRL w sprawie wyrażenia przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Macieja Szczepańskiego do odpowiedzialności karno-sądowej.” Odpowiedniej zmianie uległaby numeracja następnych punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejWerblan">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejWerblan">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejWerblan">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejWerblan">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejWerblan">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Poselskie projekty:</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejWerblan">a) ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 14), b) ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli (druk nr 15), c) uchwały o zmianie regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 16).</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#AndrzejWerblan">Głos ma sprawozdawca poseł Sylwester Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SylwesterZawadzki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Realizując uchwałę Sejmu z dnia 5 września br., Komisja Prac Ustawodawczych przedstawia projekty ustaw:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SylwesterZawadzki">— o zmianie Konstytucji PRL, — o Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SylwesterZawadzki">Z ramienia Komisji Mandatowo-Regulaminowej zostałem upoważniony ponadto do przedstawienia poprawek do regulaminu Sejmu, wynikających z zasadniczej zmiany ustrojowej pozycji NIK.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SylwesterZawadzki">Idea bezpośredniego podporządkowania Najwyższej Izby Kontroli — Sejmowi, która legła u podstaw wszystkich trzech przedkładanych w dniu dzisiejszym Sejmowi aktów, nie jest ideą nową. Nie tylko nie jest ideą nową, ale w historii polskiego parlamentaryzmu ma długotrwałą tradycję. Również w okresie Polski Ludowej koncepcja kontroli państwowej — niezależnej od Rządu i podległej Sejmowi — była koncepcją dominującą. Jedynie krótki okres działalności Ministerstwa Kontroli Państwowej w latach 1952–1957 oraz NIK z lat 1976–1980, przekształconej w organ administracji i bezpośrednio podporządkowanej Prezesowi Rady Ministrów — stanowił w tej tradycji wyłom, wyłom będący w obu przypadkach konsekwencją nacisku tendencji technokratyczno-biurokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SylwesterZawadzki">Nie jest więc rzeczą przypadku, że oba te okresy przeszły do naszej historii jako okresy wypaczeń socjalizmu, co w sferze ustrojowej wiązało się przede wszystkim z obniżeniem rangi Sejmu, osłabieniem kontroli nad realizacją planu społeczno-gospodarczego i budżetu, a w konsekwencji osłabieniem troski o zaspokojenie codziennych potrzeb ludzi pracy. Dla lat 1976–1980 charakterystyczne było ponadto — w wyniku poważnego osłabienia kontroli nad gospodarką — szerzenie się przejawów niegospodarności, nadużyć i malwersacji.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SylwesterZawadzki">Byłoby niesłuszne uogólnienie tego rodzaju zjawisk i obciążenie nimi całej administracji państwowej i gospodarczej. Nie można ich jednak traktować jako zjawiska sporadycznego. Stąd szczególne znaczenie zaakcentowanej tak mocno na VI Plenum KC PZPR — konieczności przeciwstawienia się każdemu przypadkowi nieuczciwości i nadużyć. Wszystko więc wskazuje na coraz większe znaczenie kontroli państwowej i społecznej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SylwesterZawadzki">Proponowana w dniu dzisiejszym zmiana polegająca na podporządkowaniu NIK Sejmowi nie wynika więc li tylko z zamiłowania do tradycji, nie wynika również wyłącznie z rozważeń teoretycznych, zakładających potrzebę niezależności kontrolującego od kontrolowanego, lecz opiera się na wieloletnim już doświadczeniu, które pozwala ustalić konsekwencje polityczne i społeczne wprowadzania w życie bądź rezygnowania w niektórych okresach z określonych gwarancji instytucjonalnych w systemie politycznym i ekonomicznym socjalizmu. Sprawa pozycji ustrojowej NIK nie jest więc sprawą abstrakcyjną i czysto doktrynalną, jest sprawą o dużym znaczeniu politycznym, gospodarczym i społecznym.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SylwesterZawadzki">Proponowanej w dniu dzisiejszym zmianie pozycji ustrojowej NIK przyświecają trzy cele: 1) podniesienie rangi Sejmu, 2) podniesienie rangi kontroli państwowej i zwiększenie jej efektywności, 3) wzmocnienie całego systemu kontroli państwowej i społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SylwesterZawadzki">Przechodząc kolejno do omówienia realizacji powyższych celów w projekcie zmian Konstytucji PRL oraz w projekcie nowej ustawy o NIK, pragnę się zatrzymać przede wszystkim na znaczeniu tych zmian dla podniesienia rangi Sejmu, który to motyw był szczególnie mocno eksponowany w debacie poselskiej 5 września br. Motyw ten przewijał się przez całą VII kadencję Sejmu, co znalazło wyraz przede wszystkim w sprawozdaniach komisji Sejmu za VII kadencję, które niemal jednogłośnie stawiały sprawę podporządkowania NIK — Sejmowi, jako ważną przesłankę podniesienia rangi Sejmu i zwiększenia skuteczności działania komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SylwesterZawadzki">Temat ten był z taką ostrością wysuwany przede wszystkim dlatego, że o możliwości wpływania przez określony organ państwowy na rzeczywistość społeczną decyduje w poważnej mierze stopień jego poinformowania. Sejm już od dość dawna nie opiera się wyłącznie na informacjach pochodzących od naczelnych organów administracji, lecz sięga do innych źródeł, takich np. jak opinia organizacji społecznych, rad narodowych i innych komisji, instytutów naukowych, opinie wybitnych ekspertów. Ważne znaczenie mają w pracach Sejmu opinie WZP, komisji Sejmu, uwagi ich zespołów kontrolnych, wiedza i doświadczenie indywidualnych posłów opierające się m.in. na ich kontaktach z wyborcami. Wśród źródeł informacji szczególne miejsce zajmuje informacja NIK. Jej znaczenie jest szczególne, gdyż:</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#SylwesterZawadzki">1. NIK — w rezultacie masowej skali przeprowadzanych kontroli — jest niezwykle obfitym źródłem informacji. Warto tylko przytoczyć, że w latach 1961–1972 wpłynęły do Sejmu 894 opracowania zbiorcze i sprawozdania w wyniku przeprowadzonych przez NIK kontroli.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#SylwesterZawadzki">2. Uniezależnienie NIK od administracji wzmacnia przesłanki jej obiektywności, pozwala w konfrontacji z innymi źródłami informacyjnymi na wyrobienie sobie przez Sejm i jego komisje obiektywnej oceny stanu faktycznego.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#SylwesterZawadzki">3. Informacja NIK opiera się na kontroli fachowców, którzy mogą poważnie wzbogacić swoją wiedzą i doświadczeniem oceny wypracowywane w komisjach sejmowych; dzięki temu powiązaniu kontrola społeczno-polityczna Sejmu nabiera jednocześnie cech kontroli fachowej.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#SylwesterZawadzki">Podległość NIK Sejmowi oznacza przede wszystkim zwiększenie wpływu Sejmu na kierunki kontroli NIK, większe ich zharmonizowanie i zsynchronizowanie z kierunkami kontroli Sejmu, jak również znacznie szerszą możliwość korzystania z kontroli NIK niż to było możliwe w jego wcieleniu administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#SylwesterZawadzki">Przechodząc obecnie do bardziej szczegółowego naświetlenia powiązań między NIK a Sejmem, trzeba uwypuklić następujące rozwiązania prawne, proponowane w przedłożonych projektach.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#SylwesterZawadzki">1. Sejm określa podstawy prawne działania NIK przez Konstytucję oraz ustawę o NIK.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#SylwesterZawadzki">2. Sejm powołuje i odwołuje Prezesa NIK, który uczestniczy w posiedzeniach Sejmu, a także odpowiada przed Sejmem za sprawowanie swojego urzędu oraz za podległych mu pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#SylwesterZawadzki">3. Sejm ma prawo zlecenia NIK przeprowadzenia określonych kontroli, a jednocześnie ustosunkowania się do okresowych planów kontroli NIK — przesyłanych do jego wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#SylwesterZawadzki">4. Sejm otrzyma całokształt informacji będącej wynikiem kontroli NIK, są to przede wszystkim uwagi do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania planu społeczno-gospodarczego i oceny realizacji budżetu.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#SylwesterZawadzki">Następnie otrzyma roczne sprawozdania z całokształtu działalności NIK, które dotychczas nie były przedstawiane Sejmowi. Wreszcie sprawozdania z kontroli zlecanych przez Sejm, Radę Państwa i przeprowadzanych na wniosek Premiera oraz informacje o wynikach innych kontroli.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#SylwesterZawadzki">5. Dalsze umacnianie więzi — nastąpi współdziałanie między komisjami Sejmu i Najwyższą Izbą Kontroli, w wyniku pełnego włączenia przedstawicieli NIK w prace komisji zarówno na posiedzeniach komisji, jak i w toku przeprowadzanych przez nie kontroli.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#SylwesterZawadzki">6. NIK może i powinna sygnalizować Sejmowi problemy społeczno-gospodarcze i organizacyjno-prawne związane z działalnością organów administracji państwowej, które zdaniem NIK powinny być przez Sejm rozpatrzone.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#SylwesterZawadzki">7. Zgodnie z art. 4 ust. 4 projektu ustawy, NIK przedkłada Sejmowi wynikające z ustaleń kontroli zarzuty dotyczące odpowiedzialności osób zajmujących kierownicze stanowiska w administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#SylwesterZawadzki">Są to oczywiście zasadnicze formy powiązań, gdyż szczegółowy tryb współpracy Sejmu z NIK określa regulamin Sejmu. Projekt poprawek konkretyzujący formy tej współpracy został obywatelom posłom doręczony. W tym miejscu pragnę zgłosić dwie autopoprawki: jedną do Konstytucji, do projektu zmian Konstytucji, drugą — do projektu ustawy. Otóż pierwsza poprawka, którą proponuję do przedłożonego tekstu wiąże się z uwagą, zgłoszoną przez posła Bukowskiego, który chciałby mocniej zaakcentować zadania NIK, jeżeli chodzi o opiniowanie, zgłaszanie uwag do sprawozdania Rządu z wykonania budżetu. Dlatego też propozycja tej poprawki w art. 35 ust. 2 przedstawiałaby się w sposób następujący: „Najwyższa Izba Kontroli przedstawia Sejmowi uwagi do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i analizę wykonania budżetu państwa”. Chodziłoby tutaj o podkreślenie, że nie mają być to tylko uwagi. Chodzi tutaj o pogłębioną analizę wykonania budżetu państwa. Konsekwencją tej poprawki Konstytucji byłyby poprawki w kilku artykułach ustawy o NIK oraz regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#SylwesterZawadzki">Druga poprawka zgłoszona przez przedstawicieli Koła Poselskiego „Pax” jest poprawką uściślającą i głównie redakcyjną, dotyczącą art. 1 ust. 4 ustawy o NIK i brzmiałaby ona w ten sposób, że Najwyższa Izba Kontroli może również przeprowadzać kontrolę organizacji społecznych, wykonujących zadania zlecone przez państwo; tutaj uwaga zmierza do uniknięcia rozumienia tego przepisu jako przepisu upoważniającego NIK do kontroli całokształtu działalności organizacji społecznych i wobec tego uściślenie brzmiałoby w ten sposób, że chodzi o kontrolę organizacji społecznych w zakresie zadań zleconych przez państwo, korzystania z pomocy państwa lub dysponowania funduszami pochodzącymi z czynów i wpłat społecznych. Chciałbym również zaznaczyć, że zacieśnienie form współpracy między NIK a Sejmem nie wpływało na zakres uprawnień Rady Państwa w stosunku do NIK. Opierając się na projekcie art. 35 ust. 4 Konstytucji, zakres ten znajduje rozwinięcie i konkretyzację zwłaszcza w art. 3 i 5 oraz 19 projektu ustawy o NIK.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#SylwesterZawadzki">Podsumowując powyższe uwagi, można stwierdzić, że funkcja kontroli państwowej, która w świetle ustawy z 1976 r. została potraktowana jako funkcja zarządu państwowego i w oparciu o to założenie podporządkowana Radzie Ministrów, a właściwie jej Prezesowi, stanie się w świetle projektowanych rozwiązań funkcją władzy państwowej, a w związku z tym zostanie bezpośrednio podporządkowana Sejmowi. Powyższe założenie teoretyczne leży u podstaw rozwiązań prawnych służących realizacji drugiego celu, jakim jest podniesienie rangi kontroli państwowej i zwiększenie jej efektywności.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#SylwesterZawadzki">Projektowane rozwiązania prawne odchodzą od poprzednich postanowień zarówno Konstytucji, jak i ustawy, które przyznawały Rządowi, a zwłaszcza Prezesowi Rady Ministrów kierownicze uprawnienia wobec NIK, takie jak nadzór Premiera nad NIK, jego uprawnienia kadrowe, zatwierdzanie planów pracy NIK przez Premiera, a zwłaszcza przepisy uzależniające w określonych przypadkach przeprowadzenie kontroli w poszczególnych resortach od zgody Premiera. Rozwiązania te — choć wprowadzone pod hasłem zwiększenia efektywności kontroli — przyczyniały się do jej poważnego osłabienia.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#SylwesterZawadzki">Doświadczenie lat 1976–1980 wykazało, że efektywność systemu kontroli zależy zarówno od możliwości uzyskiwania przez organ kontrolujący obiektywnych ustaleń, jak również — i to w nie mniejszym stopniu — od istnienia warunków pozwalających na pełne wykorzystanie tych ustaleń. Wiąże się z tym propozycja zrezygnowania z powoływania Prezesa NIK w skład Rady Ministrów w charakterze jej członka, współodpowiedzialnego tym samym za jej działalność. W świetle przedłożonego projektu Prezes NIK może uczestniczyć w posiedzeniach Rządu, ale jest to udział fakultatywny i udział w zupełnie innym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#SylwesterZawadzki">Powyższe rozwiązanie, uniezależniające NIK od Rządu, nie oznacza zerwania więzi, które są niezbędne dla zapewnienia efektywności kontroli. W świetle przedłożonych projektów Prezes Rady Ministrów może zgłaszać wnioski w sprawie przeprowadzenia przez NIK określonych kontroli. Rząd ma również zapewniony dopływ sprawozdań, wniosków i informacji z całokształtu kontroli przeprowadzanych przez NIK, tak aby mógł wyciągnąć z nich wnioski dla prawidłowego ukierunkowania działań administracji.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#SylwesterZawadzki">Przedłożone Wysokiemu Sejmowi propozycje nie oznaczają więc mechanicznej rezygnacji z przepisów 1976 r., jeśli okazują się one celowe. Nie oznaczają one również mechanicznego powrotu do rozwiązań z okresu 1957–1976. Nowe rozwiązania muszą być dostosowane do aktualnych potrzeb, a przede wszystkim potrzeby zwiększenia skuteczności kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#SylwesterZawadzki">W czym to podejście się wyraża?</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#SylwesterZawadzki">Po pierwsze — przedłożony projekt zmierza do przywrócenia zasady kolegialności w działaniu NIK i proponuje powołanie Kolegium NIK, które będzie miało wpływ na podstawowe kierunki działania NIK, uchwalając takie akty, jak m.in. okresowe plany pracy NIK, roczne sprawozdania z działalności NIK, projekt budżetu NIK itp. Tego rodzaju Kolegium istniało w systemie organów NIK w latach 1957–1976, lecz było to Kolegium złożone wyłącznie z pracowników NIK. Projekt przewiduje odejście od tego modelu Kolegium, stwarzając możliwości w art. 11 powołania poza Prezesem i wiceprezesem NIK — również członków nie będących pracownikami NIK, a więc działaczy politycznych, społecznych, a także wybitnych fachowców. Tego rodzaju skład Kolegium mógłby zapewnić znacznie bardziej wszechstronny punkt widzenia na wyniki i wnioski z przeprowadzanych kontroli. Warto podkreślić, iż osoby wchodzące w skład Kolegium NIK będą w sprawowaniu swych funkcji niezawisłe; oznacza to m.in., że będą mogły zgłaszać do protokołu zdanie odrębne w sprawie podejmowanych uchwał.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#SylwesterZawadzki">Po drugie — przedłożony projekt zmian regulaminu Sejm przewiduje, iż wnioski w kwestii udzielenia Rządowi absolutorium będzie zgłaszać — jak obecnie — Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, korzystając z uwag NIK, jak również uwag zgłaszanych przez komisje Sejmu. Uzgodniony wniosek Komisji Prac Ustawodawczych oraz Komisji Mandatowo Regulaminowej przewiduje, iż procedura uchwalania tego absolutorium będzie dwustopniowa.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#SylwesterZawadzki">Cytuję projekt art. 39 ust. 4 regulaminu:</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#SylwesterZawadzki">„Wniosek w sprawie udzielenia Rządowi absolutorium przedstawia Sejmowi Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Komisja może wnosić również o udzielenie absolutorium z wyłączeniem określonych członków Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#SylwesterZawadzki">Przedłożona propozycja stanowi istotne novum w porównaniu z obecnym stanem prawnym. Wynika ona z dotychczasowych doświadczeń, które wskazują, iż tego rodzaju środek prawny jest niezbędny dla uzewnętrznienia stosunku Sejmu nie tylko do Rządu jako całości, ale i do poszczególnych członków Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#SylwesterZawadzki">Wniosek zgłoszony przez komisje Sejmu przy okazji dyskusji nad resortowym sprawozdaniem z wykonania planu i budżetu stanowiłby poważny sygnał dla kierownictwa resortu. O przyjęciu wniosku komisji decydowałby Sejm na plenarnym posiedzeniu w oparciu o stanowisko Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Nie można nie dostrzegać, że tego rodzaju rozwiązanie miałoby istotny wpływ na ułożenie całokształtu stosunków między komisjami Sejmu a naczelnymi organami administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#SylwesterZawadzki">Wzmocnienie kontroli funkcji komisji w stosunku do resortów byłoby bardzo ważnym krokiem w kierunku wzmocnienia i urealnienia kontroli Sejmu nad Rządem.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#SylwesterZawadzki">Trzecia istotna zmiana, która powinna przyczynić się do podniesienia rangi i zwiększenia efektywności kontroli państwowej, polega na umocnieniu pozycji kontrolerów NIK. Znalazło to wyraz we wprowadzeniu do projektu ustawy całego rozdziału o pracownikach NIK. Projekt ustawy wychodzi z założenia olbrzymiej odpowiedzialności, jaka ciąży na kadrze pracowników NIK w całości, a w szczególności na tych, którzy wykonują lub nadzorują czynności kontrolne. Wynika stąd propozycja usytuowania ich stosunku pracy w drodze mianowania, zapewnienia im immunitetu, gwarantującego obiektywizm w wykonaniu obowiązków kontrolnych oraz wzmocnienia odpowiedzialności za rzetelność i obiektywność ustaleń kontroli. Mając na celu ochronę pracowników NIK przed zarzutami z powodu ich czynności służbowych — tym bardziej, że mogą one być, jak wiemy, nieuzasadnione w wielu wypadkach — projekt uzależnia pociągnięcie pracownika do odpowiedzialności od zgody Kolegium NIK. Pozycję pracownika NIK wzmacnia przepis przewidujący odpowiedzialność za uchylanie się od kontroli, jak np. — niezgodne z prawdą informowanie w odpowiedzi na wystąpienia pokontrolne. Projekt ustawy nie przewiduje natomiast kar pieniężnych, które wprowadzała ustawa o NIK z 1976 r., a które w praktyce nie znajdowały szerszego zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#SylwesterZawadzki">W swej wypowiedzi nie zatrzymuję się szerzej na sprawach organizacji wewnętrznej NIK, będzie ona w sposób szczegółowy uregulowana w statucie NIK. Chciałbym jedynie zatrzymać się na tych rozwiązaniach organizacyjnych, które będą wywierały wpływ na wzmocnienie całego systemu kontroli państwowej i społecznej. Wzmocnienie to nie ma być osiągnięte w drodze centralizacji kontroli, lecz w drodze prawidłowego rozgraniczenia funkcji kontrolnych oraz zapewnienia współpracy między wszystkimi formami kontroli państwowej i społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#SylwesterZawadzki">Przyjmując powyższe założenia:</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#SylwesterZawadzki">— po pierwsze — projekt ustawy przeprowadza wyraźnie rozróżnienie podstawowych funkcji kontrolnych NIK w odniesieniu do działalności naczelnych, centralnych i terenowych organów administracji państwowej oraz podległych im zjednoczeń, przedsiębiorstw i zakładów od kontroli organizacji i związków spółdzielczych, organizacji społecznych oraz jednostek gospodarki nie uspołecznionej. To rozróżnienie ma na celu podkreślenie znaczenia samorządności tych organizacji i umożliwienie przejawiania się właśnie tej samorządnej kontroli wewnątrz tych organizacji;</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#SylwesterZawadzki">— po drugie — projekt utrzymuje więzi między kontrolą NIK a formami kontroli resortowej wewnątrz administracji; zdajemy sobie jednak w tym przypadku sprawę, że system kontroli resortowej w administracji zasługuje na odrębne i całościowe potraktowanie ze względu na nadmierne rozproszenie i nieefektywność różnych form kontroli. Asumpt do rozważań nad tym tematem będzie stanowić zapewne już w niedługim czasie problem usytuowania państwowej inspekcji pracy;</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#SylwesterZawadzki">— po trzecie — ogniwom terenowym NIK zostaje przywrócona dawna nazwa delegatur; nowe usytuowanie NIK będzie sprzyjać w znacznie większym stopniu ścisłemu powiązaniu NIK z radami narodowymi stopnia wojewódzkiego i ich komisjami. Ustawa określa bardzo ważne zadanie NIK wobec rad narodowych stopnia wojewódzkiego. Radom tym będą przedkładane uwagi do sprawozdań z wykonania terenowych planów społeczno-gospodarczych oraz wyniki ważniejszych kontroli przeprowadzanych w zakresie gospodarki i administracji terenowej. Okresowe plany pracy oraz wyniki kontroli będą przedstawiane na posiedzeniach prezydiów wojewódzkich rad narodowych. Na posiedzeniach tych będą powstawać koncepcje co do dalszego wykorzystywania ustaleń kontroli;</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#SylwesterZawadzki">— po czwarte — NIK została również zobowiązana do ścisłego współdziałania z formami kontroli społecznej; sprzyjać to będzie ścisłej współpracy NIK z komitetami kontroli społecznej przy radach narodowych, z organami kontroli związków zawodowych i organizacji społecznych, a także z różnymi formami samorządu społecznego, to znaczy przede wszystkim samorządu robotniczego, wiejskiego, spółdzielczego i samorządu mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#SylwesterZawadzki">W ukształtowaniu jednolitego systemu kontroli państwowej i społecznej NIK przypada szczególna rola. Nie może ona jednak polegać na centralizowaniu funkcji kontrolnych a na trosce o prawidłowy podział zadań kontrolnych między różne formy kontroli — na ich inspirowaniu i współdziałaniu z nimi. W tej dziedzinie istnieją jeszcze olbrzymie rezerwy, a ich uruchomienie w obecnym okresie pozwoliłoby na usunięcie wielu słabości, na zlikwidowanie wielu źródeł marnotrawstwa społecznego, wielu hamulców inicjatywy społecznej. Tkwią one przede wszystkim na styku kontroli NIK z kontrolą społeczną, a wykorzystanie istniejących w tym zakresie możliwości mogłoby w poważnym stopniu przyczynić się do wyzwolenia z okowów biurokratyzmu olbrzymiego potencjału gospodarczego, społecznego i kulturalnego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#SylwesterZawadzki">Prezentując Wysokiemu Sejmowi projekty obu ustaw i zmian w regulaminie, pragnę wyrazić przekonanie, iż przyczynią się one do osiągnięcia celów, o których na początku wystąpienia wspomniałem, że dzięki podniesieniu rangi Sejmu i dzięki zwiększeniu skuteczności kontroli państwowej — pomogą one w przezwyciężaniu istniejących trudności, że będą stanowić niezwykle ważną gwarancję instytucjonalną prawidłowego rozwoju budownictwa socjalistycznego. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWerblan">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Adam Łopatka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamŁopatka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Na posiedzeniu Sejmu w dniu 3 kwietnia 1980 r. przewodniczący Klubu Poselskiego PZPR, wicemarszałek Andrzej Werblan, prezentując stanowisko klubu w sprawie programu prac Rządu, powiedział m.in.: „Powinniśmy też umacniać niezależność, skuteczność kontroli tak w tępieniu zła, jak i w wykrywaniu słabych ogniw w naszej pracy. W tym kierunku trzeba doskonalić działania, a w niektórych przypadkach również modyfikować usytuowanie instytucji kontrolnych, dbając o ich ściślejszy związek z organami przedstawicielskimi”. Jak nas poinformował obywatel Marszałek na posiedzeniu Sejmu w dniu 5 września 1980 r. od wielu miesięcy trwały rozmowy między kierownictwem PZPR, ZSL i SD na temat zmiany usytuowania Najwyższej Izby Kontroli. Na wniosek Klubów Poselskich PZPR, ZSL i SD Sejm zlecił Komisji Prac Ustawodawczych przygotowanie projektów: ustawy o zmianie Konstytucji oraz ustawy o NIK, przywracających podległość NIK Sejmowi. Komisja Prac Ustawodawczych rzetelnie przystąpiła do wykonania tego zadania. I dziś, w miesiąc od poprzedniego posiedzenia Sejmu, możemy już dyskutować nad projektami obu wspomnianych ustaw i podjąć decyzje o ich uchwaleniu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AdamŁopatka">Należy stwierdzić z uznaniem, że Komisja Prac Ustawodawczych dobrze i w terminie wywiązała się z powierzonego jej zadania. Dyskutowany projekt ustawy o zmianie Konstytucji PRL, projekt nowej ustawy o NIK, a także projekt uchwały o zmianie regulaminu Sejmu PRL dobrze wyrażają ideę o ścisłym powiązaniu NIK z Sejmem. Wpisują się też one należycie w całokształt poczynań ustawodawczych, jakie Sejm podejmuje w obecnym czasie, realizując inicjatywy partii politycznych i Rządu, jak i sugestie, i postulaty załóg robotniczych, jakie znalazły wyraz w porozumieniach między przedstawicielami Rządu i komitetami strajkowymi.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AdamŁopatka">Dyskutowane projekty ustaw zmierzają do umocnienia i urealnienia w sferze gospodarczo-budżetowej funkcji kontrolnych Sejmu jako najwyższego organu władzy państwowej. Ich realizacja będzie istotną gwarancją instytucjonalną przed powtarzaniem się błędnych decyzji w sferze gospodarowania i finansów oraz będzie skutecznie zapobiegać występowaniu nadużyć i przestępstw popełnianych przez niektórych ludzi pełniących odpowiedzialne funkcje w administracji i w życiu gospodarczym kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AdamŁopatka">Jednym z czterech przewidzianych w Konstytucji kierunków działalności Sejmu jest sprawowanie kontroli nad działalnością innych organów władzy i administracji państwowej. Swoje zadania kontrolne Sejm realizuje, na posiedzeniach plenarnych, przez działalność kontrolną komisji, specjalnych zespołów poselskich, a nawet poszczególnych posłów. Kontrola sprawowana przez Sejm jest przede wszystkim kontrolą polityczną. Dotyczy ona całokształtu aktywności innych organów władzy i administracji państwowej. Do sprawowania tej ogólnej kontroli parlamentarnej nie potrzeba specjalnych kwalifikacji fachowych czy też zespołów stale działających specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AdamŁopatka">W działalności kontrolowanych organów administracji państwowej i podległych im przedsiębiorstw i instytucji szczególne miejsce zajmuje działalność gospodarcza, finansowa i organizacyjno-administracyjna. Do skutecznego kontrolowania tej aktywności nie wystarczają kwalifikacje i środki, jakimi dysponują posłowie, komisje Sejmu czy Sejm na posiedzeniu plenarnym. Do tego jest niezbędny Sejmowi specjalistyczny aparat. Jest nim właśnie NIK.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AdamŁopatka">Właściwe korzystanie z działalności NIK pozwoli Sejmowi zachować i umacniać więź z wyborcami. Pozwoli wszechstronnie i kompetentnie oceniać sprawozdania Rządu z wykonania planu rozwoju społeczno-gospodarczego i budżetu państwa, a także projekty tych aktów przedkładane przez Rząd. Materiały przedkładane przez NIK pozwolą komisjom Sejmu na pełniejszą i pogłębioną ocenę realizacji ustaw oraz informacji o działalności poszczególnych resortów. To samo dotyczy zespołów poselskich czy podkomisji udających się na miejsce dla zbadania i oceny poszczególnych zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AdamŁopatka">Poprzez NIK Sejm umocni swoje związki z radami narodowymi stopnia wojewódzkiego, ich prezydiami i komisjami. Poprzez NIK wreszcie Sejm będzie mógł oddziaływać na aktywność komitetów kontroli społecznej wszystkich stopni, zwłaszcza przy radach stopnia podstawowego, a także aktywizować działalność kontrolną samorządów i organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AdamŁopatka">Komitety kontroli społecznej powinny być przedłużeniem społecznym działalności NIK. To powiązanie da też nową siłę przebicia ich społecznemu działaniu. Będzie to realizacją idei o ścisłym powiązaniu komitetów kontroli społecznej z NIK, wysuniętej w referacie towarzysza Stanisława Kani na VI plenarnym posiedzeniu KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AdamŁopatka">Projektowane usytuowanie NIK nawiązuje do tradycji konstytucyjnych Polski Ludowej z lat 194–1952 i 1957–1976, kiedy to Najwyższa Izba Kontroli była podporządkowana Sejmowi, a także do okresu Krajowej Rady Narodowej, kiedy kontrola państwowa ściśle związana była z Prezydium Krajowej Rady Narodowej. Rozwiązania ustrojowe przewidziane w projekcie ustawy o zmianie Konstytucji PRL, jak i nowej ustawy o NIK nie są jednak prostym nawrotem do rozwiązań obowiązujących przed 1976 r. Są to rozwiązania nowe, wyższe, ucieleśniające pełniej niż poprzednio, ideę o powiązaniu kontroli państwowej z Sejmem, jak i ideę o demokratycznym i niezawisłym charakterze tej kontroli. Projektowana ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli zachowuje równocześnie ważną i demokratyczną ze swej natury oraz sprawdzoną w praktyce instytucję wniosku o coroczne absolutorium dla Rządu, stawianego przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, a nie, jak było przed 1976 r., przez NIK. Jest więc ona na wyższym poziomie syntezą całego pozytywnego dorobku Polski w sferze celów, zasad działania i organizacji kontroli państwowej. Wychodzi naprzeciw szeroko zgłaszanym postulatom nauki oraz opiniom wypowiadanym w prasie, na zebraniach partyjnych, w organizacjach twórczych.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#AdamŁopatka">Dyskutowane dziś projekty ustaw biorą też pod uwagę doświadczenie niektórych innych państw socjalistycznych. Główne organy kontroli są dziś usytuowane przy naczelnych organach przedstawicielskich w Rumunii od 1965 r., w Bułgarii od 1974 r., w ZSRR od 1977 r. Również w Jugosławii Izba Obrachunkowa, główny organ kontroli, jest usytuowana poza rządem i opiera się na Społecznej Służbie Księgowości, niezależnej od organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AdamŁopatka">Powiązanie NIK z Sejmem wyraża się w fakcie, że NIK działać będzie w myśl ustawy opracowanej i uchwalonej przez Sejm, że będzie podlegać Sejmowi; przedstawiać mu corocznie uwagi do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego oraz analizować budżet państwa. Będzie też corocznie przedstawiać Sejmowi sprawozdanie ze swej działalności. Sejm będzie z własnej inicjatywy powoływał i odwoływał Prezesa NIK.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AdamŁopatka">Najwyższa Izba Kontroli będzie podejmowała kontrole na zlecenie Sejmu. Będzie mogła również występować z wnioskami w sprawie rozpatrzenia przez Sejm lub jego organy określonych problemów społeczno-gospodarczych i organizacyjno-prawnych związanych z działalnością organów administracji państwowej. Mam tu na myśli takie np. problemy, jak: system kierowania centralnego czy terenowego gospodarką narodową, jak działanie systemu finansowego przedsiębiorstw, gmin, miast czy województw, jak działanie systemu bodźców w gospodarce narodowej czy też sposobów finansowania postępu technicznego itp. Będzie też przedkładać Sejmowi, wynikające z ustaleń kontroli, zarzuty dotyczące działalności osób zajmujących kierownicze stanowiska w administracji państwowej. Zarzuty te będą mogły dotyczyć ministrów, kierowników urzędów centralnych, wojewodów i ewentualnie innych działaczy państwowych lub spółdzielczych podobnej rangi. Ich przedmiotem będą mogły być: niegospodarność, nierzetelna sprawozdawczość, niedbalstwo, brak kompetencji czy nawet nadużycie władzy lub pospolita nieuczciwość. Tak samo NIK będzie przedkładać Sejmowi sprawozdania z wyników kontroli zleconych przez Sejm, Radę Państwa i przeprowadzonych na wniosek Prezesa Rady Ministrów oraz informacje o wynikach innych kontroli.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#AdamŁopatka">Ustawa nie zrywa jednak równocześnie niezbędnych więzi Najwyższej Izby Kontroli z Radą Państwa. Uprawnienia i obowiązki Rady Państwa wobec Najwyższej Izby Kontroli i Najwyższej Izby Kontroli wobec Rady Państwa nie są uszczupleniem praw Sejmu wobec NIK. Rada Państwa uzupełnia działalność Sejmu w stosunku do NIK. A zakres obowiązków NIK wobec Rady Państwa jest dostosowany do potrzeb Rady Państwa jako drugiego po Sejmie naczelnego organu władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#AdamŁopatka">NIK będzie niezależna od Rządu. Nawet w zakresie wykonywania budżetu NIK, Prezes NIK będzie miał uprawnienia ministra finansów. NIK zachowa jednak niezbędne więzi z Radą Ministrów. Będzie przeprowadzać kontrolę na wniosek Prezesa Rady Ministrów, będzie też Radzie Ministrów przedkładać sprawozdania z kontroli przeprowadzonych na wniosek Prezesa Rady Ministrów oraz informacje o wynikach innych kontroli. Przewidziane są również inne niezbędne formy współdziałania NIK z Rządem i innymi organami administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#AdamŁopatka">Należy również podkreślić współdziałanie NIK z radami narodowymi stopnia wojewódzkiego i ich komisjami. W ten sposób NIK będzie służyć nie tylko naczelnym, ale i terenowym organom przedstawicielskim.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#AdamŁopatka">Nowe uregulowanie umacnia kolegialny charakter działania Najwyższej Izby Kontroli. Kolegium NIK złożone z Prezesa, wiceprezesów, sekretarza i członków będzie mieć szerokie ustawowo określane kompetencje. Zapewnienie w jego składzie udziału działaczy społecznych i politycznych, reprezentujących wysokie walory osobiste oraz różne kierunki aktywności w ramach Frontu Jedności Narodu — co zdaniem Klubu Poselskiego PZPR powinno mieć miejsce — sprawi, że będzie to organ o wysokim autorytecie moralnym i politycznym i wysokim stopniu wiarygodności we wszystkich środowiskach. Fakt, że wszystkich członków Kolegium będzie powoływać Sejm lub Rada Państwa, że osoby wchodzące w skład Kolegium będą w sprawowaniu swych funkcji niezawisłe, że będą mogły inicjować wnoszenie określonych spraw pod obrady Kolegium, a także będą mogły zgłaszać do protokółu zdanie odrębne w sprawie podejmowanych uchwał, zapewni właściwą atmosferę działania tego organu.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#AdamŁopatka">Istotnym bardzo elementem nowego uregulowania roli NIK jest projekt zmian w regulaminie Sejmu, dotyczący absolutorium dla Rządu. Nowością jest to, że Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów będzie mogła wnosić również o udzielenie Rządowi absolutorium z wyłączeniem określonych członków Rady Ministrów. Dotychczas Sejm stawał tylko przed alternatywą: udzielić globalnie absolutorium Rządowi albo mu go odmówić i w ten sposób domagać się ustąpienia Rządu.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#AdamŁopatka">Obecnie pojawia się nowa możliwość, bardziej realistyczna, pozwalająca na sprawiedliwą ocenę Rządu jako całości, ale i poszczególnych jego członków. Ta nowa instytucja, skromna z pozoru, będzie na pewno odgrywać bardzo doniosły wpływ na realizację w praktyce zasady odpowiedzialności Rządu przed Sejmem. Poseł sprawozdawca bardzo trafnie i wszechstronnie scharakteryzował omawiane projekty. Nie ma powodu, aby to powtarzać. Jest jednak celowe zwrócić jeszcze uwagę na potrzebę nowego ducha i nowego stylu pracy całego składu osobowego NIK. Nie może być to styl urzędniczo-buchalteryjny. NIK staje się bowiem organem nie tylko kontroli finansowo-księgowej. Jest niezbędne, aby była ona organem kontroli także, a może nawet przede wszystkim, polityki gospodarczej i finansowej, aby kryteria społeczne, kryteria celowości i rzetelności były na pierwszym planie. Wymagać to będzie znacznego rozszerzenia horyzontów, podwyższenia kwalifikacji nie tylko zawodowych, ale i polityczno-obywatelskich całego składu osobowego NIK. Niezbędne też będzie wysokie wyczulenie na problemy pracy Sejmu, rad narodowych, komitetów kontroli społecznej, organizacji samorządowych, politycznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#AdamŁopatka">Przywiązujemy wielką wagę do NIK. Czynimy ją naczelnym i głównym organem kontroli w państwie. NIK nie jest jednak i nie może być jedynym fachowym organem kontroli. Wzrost jej roli nie może przygłuszyć aktywności innych państwowych czy spółdzielczych organów kontroli. Kontrola resortowa, kontrola wewnątrzspółdzielcza, kontrola wewnętrzna w przedsiębiorstwie i w każdej innej instytucji jest niezbędnym elementem zarządzania i kierowana.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#AdamŁopatka">Liczymy na to, że nowe usytuowanie NIK i podniesienie jej rangi, zgodnie z art. 9 projektu ustawy o NIK, wydatnie przyczynią się do wzrostu roli i efektywności wszystkich tych rodzajów kontroli. Przyczynią się też do pełniejszej harmonizacji pod kierownictwem NIK aktywności ogółu organów kontroli w państwie.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#AdamŁopatka">Obywatele Posłowie! Mamy dziś uchwalić zmiany w Konstytucji PRL. Istotną cechą i walorem Konstytucji jest jej trwałość, stabilność zasad w niej zawartych, jej wysoki autorytet moralno-polityczny i jej trudne do przecenienia wartości wychowawcze. Wprowadzane dziś zmiany mają na celu wzmocnienie Sejmu oraz wzbogacenie gwarancji instytucjonalnych przed pojawianiem się błędów i nieprawidłowości w działaniu administracji państwowej i gospodarczej. Mają one na celu ugruntowanie demokratycznych zasad naszego ustroju, jego socjalistycznego charakteru.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#AdamŁopatka">Klub Poselski PZPR pozytywnie ocenia przedłożone Sejmowi projekty ustaw o zmianie Konstytucji PRL i o Najwyższej Izbie Kontroli, a także projekt uchwały o zmianie regulaminu Sejmu PRL. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że projektowane zmiany w regulaminie Sejmu obejmują jedynie zagadnienia bezpośrednio związane z projektami wspomnianych ustaw. Inne, niezbędne zmiany w regulaminie Sejmu, zostaną zaproponowane w niezbyt odległym czasie i będą one stanowić przedmiot osobnej uchwały Sejmu. Jestem upoważniony, żeby oświadczyć, że posłowie należący do PZPR będą głosować za wymienionymi projektami ustaw i za projektem uchwały o zmianie regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Sadurskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekSadurski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z prawdziwym zadowoleniem zabieram głos w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego nad dyskutowanymi obecnie poselskimi projektami aktów ustawodawczych, dotyczących Najwyższej Izby Kontroli. Akty te bowiem w sposób właściwy wiążą organy kontroli państwowej z Sejmem, podnosząc znaczenie i rangę najwyższego organu przedstawicielskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#FranciszekSadurski">Poseł sprawozdawca w sposób wyczerpujący przedstawił Wysokiej Izbie niezbędne zmiany konstytucyjne związane z podporządkowaniem Najwyższej Izby Kontroli bezpośrednio Sejmowi oraz zasady nowej ustawy, jak również odpowiednie zmiany w regulaminie Sejmu, będące konsekwencją zmian ustawowych. Dlatego ograniczę się tylko do podkreślenia niektórych — zdaniem moim — najistotniejszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#FranciszekSadurski">Przede wszystkim chcę podkreślić, że posłowie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego przywiązywali zawsze i przywiązują wielką wagę do kontroli jako czynnika gwarantującego realizację zasady praworządności oraz ułatwiającego wykonywanie zadań ciążących na organach administracji centralnej i terenowej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#FranciszekSadurski">Jeżeli chodzi o zasadę praworządności, to nie trzeba nikogo przekonywać, że jest ona fundamentem nowoczesnego państwa demokratycznego, że jedynie na gruncie praworządności można budować ład społeczny oraz wcielać w życie zasady sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#FranciszekSadurski">Praworządność może być przestrzegana i rozwijana tylko w odpowiednim klimacie politycznym i społecznym. Ponadto musi posiadać swoje gwarancje prawne, polegające między innymi na właściwie zbudowanym systemie kontroli oraz na rzeczywistej równości wszystkich wobec prawa. Chciałbym z naciskiem podkreślić, że praworządność polega nie tylko na poszanowaniu praw i swobód obywatelskich przez władze publiczne, lecz również na poszanowaniu prawa przez ogół obywateli. Aby jednak wytworzyć to szerokie pojęcie praworządności, aby w społeczeństwie zbudować głęboko zakorzenione poczucie prawne, obywatele muszą mieć przekonanie o istnieniu gwarancji respektowania prawa przez organy państwowe.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#FranciszekSadurski">Najwyższa Izba Kontroli jako organ niezależny od Rządu, organ Sejmu, kontrolujący wszelkie władze administracji centralnej i terenowej, jest jedną z tych gwarancji praworządności. Innym instytucjonalno-prawnym gwarantem praworządności i poszanowania podstawowych praw obywatelskich jest powołany niedawno Naczelny Sąd Administracyjny, poddający liczne decyzje administracyjne niezawisłej kontroli sądowej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#FranciszekSadurski">Obie te istotne zmiany prawne — wprowadzenie sądowej kontroli administracji oraz dyskutowana dziś zmiana statusu prawnego Najwyższej Izby Kontroli — idą więc w tym samym kierunku: poddania administracji państwowej większej kontroli ze strony ciał od niej niezależnych, umacniania instytucjonalnych gwarancji praworządności.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Łączne ustosunkowanie się do przedłożonych projektów pragnę zawrzeć w kilku grupach zagadnień. Przede wszystkim jeśli chodzi o zadania i zakres działania Najwyższej Izby Kontroli, to właściwie nie ulega on zmianie w stosunku do dotychczas obowiązujących przepisów. Podstawowa działalność NIK jest skierowana na kontrolę działalności gospodarczej, finansowej i organizacyjno-administracyjnej całej bez wyjątku administracji państwowej i podległych jej przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#FranciszekSadurski">Ponadto w miarę potrzeby Najwyższa Izba Kontroli może przeprowadzać kontrolę organizacji i związków spółdzielczych w zakresie działalności zleconej przez państwo, korzystających z jego pomocy lub dysponujących funduszami pochodzącymi z czynów i wpłat społecznych. Od kontroli nie są wolne również jednostki gospodarki nie uspołecznionej w zakresie dostaw robót i usług na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej oraz w zakresie wywiązywania się z obowiązków finansowych wobec państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#FranciszekSadurski">Przyznanie tak szerokich uprawnień nie oznacza, aby zadania te były przeprowadzane systematycznie we wszystkich jednostkach objętych kontrolą NIK. Nie jest to bowiem praktycznie ani możliwe, ani potrzebne. Obok Najwyższej Izby Kontroli działają bowiem inne rodzaje kontroli: rewizje, inspekcje oraz komitety kontroli społecznej. Do tych organów należy przede wszystkim bieżąca i systematyczna kontrola. Najlepiej nawet działająca Najwyższa Izba Kontroli wraz z podległymi jej delegaturami nie może zastąpić wewnątrzresortowych oraz innych organów kontroli.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#FranciszekSadurski">Jednakże w tym miejscu należy podkreślić, że przepisy nowej ustawy zapewniają Najwyższej Izbie Kontroli wgląd w kontrolę organów, działających w administracji państwowej oraz w spółdzielczości. Zobowiązane są one bowiem do współdziałania z odpowiednimi jednostkami organizacyjnymi NIK przy udzielaniu okresowych planów kontroli oraz do przeprowadzania niektórych kontroli wspólnie pod kierownictwem Najwyższej Izby Kontroli. Ponadto NIK może zlecać wszelkim organom kontroli, rewizji i lustracji wykonywanie kontroli doraźnych.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Podstawowym zadaniem Najwyższej Izby Kontroli jest podejmowanie kontroli na zlecenie Sejmu lub Rady Państwa, na wniosek Prezesa Rady Ministrów oraz z własnej inicjatywy i badanie pod względem legalności, gospodarności, celowości i rzetelności wykonania przez całą administrację zadań wynikających z narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa, badanie wykonywania ustaw i wydanych na ich podstawie aktów normatywnych oraz uchwał Sejmu, określających podstawowe kierunki społeczno-gospodarczej działalności państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#FranciszekSadurski">Klub Poselski ZSL przywiązuje wielką wagę do obowiązku przedstawiania przez NIK uwag do sprawozdania Rady Ministrów z wykonywania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#FranciszekSadurski">Uwagi te będą podstawą wniosku w sprawie udzielenia Rządowi absolutorium przedstawionego Sejmowi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#FranciszekSadurski">To nowe rozwiązanie chciałbym również zaakcentować, gdyż uwagi Najwyższej Izby Kontroli do sprawozdania Rady Ministrów z wykonania planu i budżetu — to jedna z najbardziej istotnych cech organu kontroli, która w nowym jego usytuowaniu wobec Sejmu nabiera szczególnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#FranciszekSadurski">Sejm, a poprzez Sejm społeczeństwo, powierzając corocznie Rządowi do dyspozycji poważne środki finansowe ujęte w budżecie państwa, ma prawo wiedzieć, jak Rząd tymi środkami rozporządza czy wydatkuje je prawidłowo, oszczędnie, zgodnie z zasadami dobrego gospodarza, z pożytkiem dla całego społeczeństwa i kraju. Rząd nie może dowolnie czynić wielkich inwestycji o znaczeniu ogólnokrajowym, o dużej kapitałochłonności bez uprzedniego przekonsultowania i wyrażenia przez Sejm zgody na taką inwestycję. I w tym zakresie uwagi Najwyższej Izby Kontroli mogą być bardzo pomocne Sejmowi. Może to uchronić od błędnych decyzji i niepowetowanych szkód. Nie było to możliwe w dotychczasowym usytuowaniu NIK, kiedy nadzór nad jej działalnością sprawował Prezes Rady Ministrów, a Prezes NIK był członkiem Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#FranciszekSadurski">Dalszym zagadnieniem, któremu chciałbym poświęcić nieco uwagi, jest sprawa kadr, a zwłaszcza pracowników przeprowadzających i nadzorujących kontrolę. Jest to sprawa wielkiej doniosłości. Byłoby nieuzasadnionym optymizmem twierdzić, że przez samo uchwalenie przepisów regulujących zadania i pozycję NIK i nadanie szeregu uprawnień pracownikom zrealizowany będzie postulat uzdrowienia niektórych dziedzin naszej gospodarki wymagających naprawy. Wiemy, że to jest proces niezwykle trudny, długotrwały i wymagający poparcia całego społeczeństwa. Najlepsze nawet przepisy nie rozwiązują problemów. Aby nie być gołosłownym, dam dwa przykłady. Przy każdej okazji chlubimy się, że posiadamy bardzo dobre przepisy antyalkoholowe. Tak jest rzeczywiście. Wiemy jednak, że pomimo tych dobrych przepisów, a nawet w pewnym sensie wzorcowych, walka z alkoholizmem daje słabe rezultaty. Przeciwnie, z każdym rokiem wzrasta spożycie alkoholu i alkoholizm obejmuje coraz szersze kręgi.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#FranciszekSadurski">Przykład drugi, to przepisy dot. zwalczania wszelkiego rodzaju przestępczości gospodarczej. Przepisy wcale niełagodne, a organy wymiaru sprawiedliwości wcale nietolerancyjne. I cóż z tego. Przestępczość gospodarcza we wszystkich jej formach nie słabnie, a szkody spowodowane niegospodarnością i marnotrawstwem wcale nie maleją. Wspominam o tych sprawach tylko dlatego, aby wykazać, że najlepszy nawet przepis sprawy nie załatwia. Przede wszystkim decyduje człowiek. Od jego walorów osobistych, od jego kwalifikacji zawodowych zależy wszystko. Dobry przepis ułatwia tylko działalność człowieka, ale jego nie zastąpi. Dlatego zagadnienie kadr Najwyższej Izby Kontroli i jej delegatur jest zagadnieniem podstawowym. Słusznie przepisy stawiają wysokie wymagania pracownikom kontroli oraz osobom ją nadzorującym. Osoby te muszą dawać rękojmię należytego wykonywania obowiązków służbowych. Nieskazitelny charakter, wysokie kwalifikacje i praktyka zawodowa, w szczególności znajomość zagadnień ekonomicznych, finansowo-księgowych i produkcyjnych kontrolowanych jednostek, a także dobra znajomość przepisów prawnych, to warunki zapewniające dobre wykonywanie obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#FranciszekSadurski">Stawiając tak wysokie wymagania pracownikom kontroli, równocześnie należy ich wyposażyć w większe od przeciętnych uprawnienia. Postulatowi temu czynią zadość przepisy ustawy. W szczególności chciałbym podkreślić, że pracownicy Najwyższej Izby Kontroli, wykonujący lub nadzorujący czynności kontrolne, nie mogą być pociągani do odpowiedzialności karnej, z powodu swoich czynności służbowych, bez uprzedniej zgody Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Postanowienie, że uprawnienie to przysługuje również po ustaniu stosunku pracy ma doniosłe znaczenie. Podnosi ono rangę pracownika, a co najważniejsze — jednocześnie zabezpiecza rzetelność i sumienność czynności kontrolnych. Jest to niesłychanie ważna sprawa. Kontrola musi być bardziej wnikliwa i skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#FranciszekSadurski">Fakt, że Prezesa Najwyższej Izby Kontroli powołuje i odwołuje Sejm, a na jego wniosek Rada Państwa powołuje i odwołuje wiceprezesów, sekretarza i członków Kolegium, przy ustawowym zastrzeżeniu zasady kolegialności, gwarantuje bezstronność i obiektywność działania Najwyższej Izby Kontroli. Zagwarantowanie ustawowe osobom wchodzącym w skład Kolegium Najwyższej Izby Kontroli niezawisłości w sprawowaniu swych funkcji oraz prawa zgłaszania do protokołu zdania odrębnego w sprawie podejmowania uchwał jest dodatkową gwarancją rzetelności i bezstronności ich działania.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#FranciszekSadurski">Wysoka Izbo! Omawiane na dzisiejszym posiedzeniu regulacje ustawowe nawiązują do rozwiązań sprzed 1976 r., przy jednoczesnym uwzględnieniu doświadczeń lat późniejszych. Odmiennie — jak już wyżej wspomniałem — rozwiązany został problem wniosków dla Sejmu w sprawie absolutorium dla Rządu. Obecnie wnioski takie składać będzie Sejmowi — Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w oparciu o uwagi Najwyższej Izby Kontroli do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa. Wniosek taki, jak już zresztą była mowa, może wyłączyć określonych członków Rady Ministrów. Nakłada to między innymi zwiększone obowiązki na komisje sejmowe, które rozpatrując wykonanie planu i budżetu państwa w swoich częściach, będą mogły wnioskować o udzielenie bądź nieudzielenie absolutorium poszczególnym członkom Rządu.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#FranciszekSadurski">W tej sytuacji, nie tylko Sejm, ale w większym stopniu komisje sejmowe będą mogły w ramach swej działalności inicjować dokonanie kontroli. Dotyczy to również kontroli wstępnej w tych szczególnych przypadkach, kiedy można by w ten sposób zapobiec ewentualnej szkodzie w gospodarce lub majątku społecznym. Ponadto komisje sejmowe będą miały obowiązek omawiać uwagi Najwyższej Izby Kontroli na swoich posiedzeniach łącznie z odpowiednimi częściami sprawozdania Rady Ministrów. Nakłada to co prawda większe obowiązki na komisje sejmowe, ale równocześnie podnosi ich rangę i znaczenie oraz będzie powodować gruntowniejsze i wnikliwsze badanie sprawozdań Rządu z wykonania planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#FranciszekSadurski">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, widząc w zgłoszonych projektach aktów ustawodawczych dalszy krok w kierunku przywracania rangi Sejmu jako najwyższego organu władzy państwowej oraz dalszy krok w kierunku umocnienia ładu, dyscypliny społecznej i zasad praworządności — będzie głosował za ich uchwaleniem wraz z autopoprawkami w brzmieniu przedstawionym przez posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Łukaszowi Balcerowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ŁukaszBalcer">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego przemawiam, upoważnił mnie do przedstawienia Wysokiej Izbie stanowiska do wniesionych pod obrady Sejmu projektów trzech aktów prawnych o doniosłym znaczeniu dla życia polityczno-ustrojowego Polski, a dotyczących problematyki kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ŁukaszBalcer">W dniu dzisiejszym Sejm PRL po raz szósty w okresie Polski Ludowej obraduje nad problematyką kontroli państwowej z zamiarem ponownego uregulowania, odmiennego w porównaniu z poprzednim, instytucji kontroli państwowej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ŁukaszBalcer">Po ukonstytuowaniu się władz Polski Ludowej funkcję kontroli wykonywało Biuro Kontroli przy Prezydium Krajowej Rady Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ŁukaszBalcer">W wyniku zmian w organach naczelnych administracji dokonanych na mocy ustawy konstytucyjnej z 1947 roku kompetencje Prezydium Krajowej Rady Narodowej przejęła Rada Państwa. Ustawa ta zapowiadała utworzenie NIK o zmienionym odpowiednio do warunków zakresie działania. W oparciu o tę zapowiedź Sejm w dniu 9 marca 1949 roku uchwalił ustawę o kontroli państwowej, mocą której utworzono Najwyższą Izbę Kontroli jako organ podporządkowany Radzie Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ŁukaszBalcer">Kolejna zmiana dokonana została w dniu 22 listopada 1952 roku. Uchwalona w tym dniu przez Sejm ustawa o kontroli państwowej z kolei zlikwidowała NIK, a w jej miejsce powołała urząd Ministra Kontroli Państwowej. Stan taki trwał do 13 grudnia 1957 roku, kiedy to Sejm reaktywował NIK jako organ podporządkowany personalnie i funkcjonalnie Sejmowi, chociaż czynności bieżącego nadzoru nad działaniem NIK powierzono Radzie Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ŁukaszBalcer">I wreszcie ostatni raz Sejm podjął problemy kontroli państwowej w 1976 r. Wówczas to na mocy ustawy z 27 marca tego roku, według obowiązującego dotąd stanu prawnego NIK służyć ma Sejmowi, Radzie Państwa i Radzie Ministrów, w zakresie nadzoru podlega Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! Przeprowadzane jak dotąd cyklicznie co parę lat zmiany w instytucji kontroli państwowej, zwłaszcza w zakresie jej podporządkowania bądź legislatywie, bądź Rządowi — są dobitnym przejawem występowania w różnych okresach Polski Ludowej odmiennych koncepcji dotyczących kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ŁukaszBalcer">W ponad 36-letniej historii władzy ludowej w Polsce organ kontroli państwowej przez ponad 18 lat podporządkowany był Sejmowi, przez okres łącznie około 10 lat funkcje nadzorcze należały do Rządu, w pozostałym okresie nadzór spełniały bądź Prezydium Krajowej Rady Narodowej, Prezydent lub Rada Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ŁukaszBalcer">Z tych względów, rozważając dzisiaj kolejną koncepcję prawnego uregulowania kontroli państwowej w Polsce — mamy zarazem obowiązek wyrazić pogląd o potrzebie przyjęcia takiego rozwiązania, aby było ono trwałe, przynajmniej w odniesieniu do jego podstawowych zasad. Wszak w okresie państwa socjalistycznego wypróbowaliśmy już wiele koncepcji działania kontroli państwowej i czas na przyjęcie zasad, które — według naszej poselskiej oceny wspartej powszechnym odczuciem wyborców — uzna jemy za słuszne.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#ŁukaszBalcer">Kilkakrotne zmiany w prawnym uregulowaniu instytucji kontroli państwowej nie sprzyjały stabilizacji pracy, nie ułatwiały wypracowania jednolitych i najbardziej właściwych rodzajów i metod kontrolnych, przyczyniały się do zbyt dużej fluktuacji kadr kontrolnych, powodowały wreszcie w okresach podlegania Rządowi w zakresie czynności kontrolnych, zmniejszoną ich skuteczność i zmniejszenie zakresu kontroli.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#ŁukaszBalcer">Przedłożone projekty trzech aktów prawnych należy rozpatrywać we wzajemnym powiązaniu. Zawierają one istotne zmiany nie tylko w porównaniu z aktualnie obowiązującym systemem kontroli państwowej, lecz także w odniesieniu do wszystkich dotychczas obowiązujących zasad w okresie Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#ŁukaszBalcer">Najważniejsze zmiany dotyczą stosunków między Sejmem, Radą Państwa, Radą Ministrów a NIK, zasad wykonywania i skuteczności kontroli, powoływania Prezesa NIK i jej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#ŁukaszBalcer">Zasadnicza działalność NIK ma być skierowana na kontrolę działalności gospodarczej, finansowej i organizacyjno-administracyjnej naczelnych, centralnych i terenowych organów administracji państwowej i podległych im jednostek administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#ŁukaszBalcer">Najwyższa Izba Kontroli może również przeprowadzać kontrolę organizacji społecznych oraz jednostek gospodarki nie uspołecznionej w zakresie ustalonym przez przepisy prawa. Dla realizacji tych celów Najwyższa Izba Kontroli w praktyce ma prawo przeprowadzania kontroli we wszelkich urzędach, zakładach, przedsiębiorstwach i instytucjach podległych uprzednio wymienionym organom i organizacjom — bez ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#ŁukaszBalcer">NIK jest najwyższym organem kontroli, ale nie jedynym. W Polsce działa obecnie i będzie funkcjonować kilkadziesiąt innych rodzajów kontroli o rozmaitym charakterze.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#ŁukaszBalcer">Istotę funkcji sprawowanych przez NIK należy rozumieć również w ten sposób, że jako najwyższemu organowi kontroli w sferze zadań, na stałe powierzono zainteresowanie całością kontroli w państwie, troskę o jej poziom, a także o to, aby nie było dziedziny działalności nie objętej kontrolą. W tym zakresie celowe wydaje się stosowanie praktyki przedstawiania Sejmowi odpowiednich uwag, wniosków dla usprawniania i podnoszenia rangi różnych rodzajów kontroli.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#ŁukaszBalcer">NIK powinna stać się, niezależnie od zasadniczych własnych zadań kontrolnych, organem syntetyzującym wyniki pracy całego aparatu kontroli, dając pełny obraz kontrolowanej działalności.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#ŁukaszBalcer">W ten sposób, przyjmując pewne funkcje koordynacyjne szerokiego systemu kontroli, NIK będzie mogła czuwać nad całością życia publicznego, społecznego i gospodarczego w interesie narodu. Duże znaczenie ma kontrola najniższych ogniw jednostek gospodarczych i administracyjnych wewnątrz samych przedsiębiorstw, ponieważ bieżąco pozwala wykryć szkodę, przestępstwo, marnotrawstwo. Analiza przykładów niewłaściwej gospodarki, produkcji wyrobów złej jakości, wreszcie nadużyć — wykazuje nasilenie występowania tych zjawisk, gdy brak jest efektywnej kontroli wewnętrznej, a także właściwie działającej kontroli społecznej. Kontrole prowadzone z zewnątrz ustalają zazwyczaj fakty i wydarzenia, które już nastąpiły i przez to mają znaczenie przede wszystkim represyjne. Stąd słusznie zwraca się w projektach ustawy uwagę na znaczenie prawidłowego działania samorządu robotniczego, samorządu spółdzielczego oraz innych form samorządności.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#ŁukaszBalcer">Wyrażone dzisiaj stanowisko Sejmu do instytucji kontroli jako jednego z gwarantów ważnego elementu efektywności gospodarowania powinno znaleźć pośrednio oddźwięk w stosunku do innych rodzajów kontroli, ich istotnych funkcji i rangi dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#ŁukaszBalcer">Projekty aktów prawnych wzmacniają socjalistyczny i ludowy charakter NIK, która współdziała z wojewódzkimi radami narodowymi, ich komisjami, komitetami kontroli społecznej, związkami zawodowymi, organizacjami samorządu społecznego i organizacjami społecznymi. W miarę potrzeby inicjuje kontrole społeczne bądź zapewnia udział przedstawicieli kontroli społecznej w podejmowanych czynnościach kontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#ŁukaszBalcer">Nie w pełni wykorzystane zostały dotychczas olbrzymie możliwości tkwiące w kontroli społecznej, która we właściwych warunkach działania, wsparta pomocą NIK, przynieść może więcej wartościowych społecznie i gospodarczo rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#ŁukaszBalcer">Podstawowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania wszystkich rodzajów kontroli i jej mechanizmów ma działalność związków zawodowych, wrażliwych na sprawy rozumnego i dobrego gospodarowania mieniem i dobrem ogólnospołecznym i współodpowiedzialnych za efekty społeczne i gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#ŁukaszBalcer">Jednostki organizacyjne NIK współdziałają również z innymi organami kontroli, rewizji, inspekcji i lustracji — działającymi w administracji państwowej oraz w spółdzielczości. Jest to kierunek działania, który należy z satysfakcją pozytywnie ocenić i przyjąć w postaci obowiązującej normy.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#ŁukaszBalcer">W zakresie stosunków między Sejmem, Radą Państwa, Radą Ministrów a Najwyższą Izbą Kontroli projekty aktów prawnych w sposób jednoznaczny wprowadzają zasadę podległości NIK Sejmowi. Koncepcja ta w pełni odzwierciedla pogląd społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#ŁukaszBalcer">Jednym z oczywistych doświadczeń, uzyskanych w okresie obowiązywania różnych systemów kontroli państwowej, jest przekonanie, że skuteczna i rzetelnie spełniana kontrola państwowa musi być całkowicie niezależna od władzy wykonawczej, do której kontroli została przede wszystkim powołana. Ten pogląd teoretycznie uznawany od dawna, potwierdzony praktyką Polski Ludowej, powinien stanowić niepodważalną zasadę. Główne konsekwencje wynikające z tej zasady nie stanowią jednak prostej kontynuacji rozwiązań prawnych, stosowanych w tym zakresie w przeszłości, lecz zmierzają do bardziej ścisłego powiązania NIK z Sejmem, w szczególności przez:</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#ŁukaszBalcer">— przyznanie istotnych uprawnień Prezydium Sejmu, które w dotychczasowych rozwiązaniach przysługiwały głównie w ramach bieżącego nadzoru Radzie Państwa, — nadanie Sejmowi uprawnienia powoływania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, — zmiany w trybie udzielania Rządowi przez Sejm absolutorium.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#ŁukaszBalcer">Szczególnie wartościowa, godna poparcia i nie znana dotąd polskiemu ustawodawstwu jest koncepcja przejęcia szeregu uprawnień w odniesieniu do Najwyższej Izby Kontroli w imieniu Sejmu przez jego Prezydium.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#ŁukaszBalcer">Zadania Prezydium Sejmu mają przede wszystkim objąć ogólnie rzecz ujmując:</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#ŁukaszBalcer">— rozpatrywanie uwag do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania NPSG i budżetu państwa, okresowych planów pracy, sprawozdań i informacji z wyników kontroli, a także wniosków dotyczących określonych społeczno-gospodarczych i organizacyjno-prawnych problemów;</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#ŁukaszBalcer">— kierowanie właściwych dokumentów NIK do odpowiednich komisji;</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#ŁukaszBalcer">— zlecenie przeprowadzania określonych kontroli;</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#ŁukaszBalcer">— rozpatrywanie sprawozdań z rocznej działalności NIK.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#ŁukaszBalcer">Przepisy projektów określają również uprawnienia Rady Państwa, obecnie znacznie ograniczone w porównaniu z poprzednimi rozwiązaniami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#ŁukaszBalcer">Podejmując próbę określenia uprawnień Prezydium Sejmu oraz Rady Państwa w proponowanym rozwiązaniu prawnym, stwierdzić należy, że uprawnienia Prezydium Sejmu głównie obejmują działalność merytoryczną NIK oraz ogólne kierowanie jej pracami, uprawnienia Rady Państwa natomiast dotyczą ustalania praw i obowiązków pracowników NIK, ich kwalifikacji, spraw statutu i wewnątrzorganizacyjnych uprawnień kadrowych do określonej grupy stanowisk kierowniczych.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#ŁukaszBalcer">W propozycjach zmian ustawodawczych zachowano, i słusznie, szereg związków kontroli państwowej z Rządem, łącznie z prawem inicjatywy kontrolnej, prawem otrzymywania przez Rząd sprawozdań z kontroli, uwag i wniosków, a także prawem uczestniczenia przez Prezesa NIK w posiedzeniach Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#ŁukaszBalcer">Inicjatywa kontrolna Rządu nie powinna jednak ograniczać kontroli wykonywanej na zlecenie Sejmu. Głównym inicjatorem dokonywania kontroli przez NIK powinien być Sejm i jego komisje. O zasięgu pracy NIK decydować muszą potrzeby Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#ŁukaszBalcer">Akceptacji poglądu o słuszności podporządkowania kontroli państwowej NIK musi towarzyszyć świadomość, że w odróżnieniu od obowiązującego do tej chwili systemu prawnego, na podstawie którego Rząd w pełni wykorzystywał posiadaną inicjatywę kontrolną, po zmianie przepisów możliwości te będą ograniczone, a nowa sytuacja prawna wymuszać będzie niejako na Rządzie przeprowadzanie czynności kontrolnych własnych organów w inny sposób, przez inne powołane do tego jednostki kontrolne.</u>
          <u xml:id="u-9.37" who="#ŁukaszBalcer">Projekty przewidują wzmocnienie roli Sejmu i zwiększenie znaczenia kontroli państwowej przez nadanie Sejmowi uprawnień personalnych w odniesieniu do Prezesa NIK, powoływanego przez Sejm, przed którym odpowiada za sprawowanie swojego urzędu. Tę istotną propozycję uznać należy za ważny i wartościowy element całokształtu przedstawionej koncepcji zmian ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-9.38" who="#ŁukaszBalcer">Wreszcie, Wysoka Izbo, z uznaniem należy ocenić propozycję udzielania Rządowi absolutorium przez Sejm na wniosek jednej z jego komisji, a mianowicie Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów z możliwością wyłączenia określonych członków Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.39" who="#ŁukaszBalcer">Wypowiadając się za potrzebą wzmocnienia roli Sejmu oraz wykonywanej kontroli, przedstawiam Wysokiej Izbie do rozważenia sugestię wykorzystania w praktyce sejmowej możliwości powoływania komisji do badania określonych spraw, w oparciu o art. 26 Konstytucji, np. komisji do zbadania zasadności zakupów licencyjnych i ich wykorzystania bądź prawidłowości procesów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.40" who="#ŁukaszBalcer">Wysoki Sejmie! Najwyższa Izba Kontroli zdobyła sobie w okresie Polski Ludowej, pomimo niejednokrotnie trudnych warunków działania, uznanie w walce o legalność działania, gospodarność i rzetelność, w trosce o celowość poczynań władz, czego przejawem jest zwracanie się społeczeństwa do tej instytucji kontroli państwowej w okresach kryzysów społecznych, np. w latach 1956–1957 oraz obecnie.</u>
          <u xml:id="u-9.41" who="#ŁukaszBalcer">Wśród adresatów wystąpień NIK dyskusje mogły wywołać wnioski pokontrolne, odznaczające się zresztą umiarem i ostrożną redakcją, nigdy niemal nie budziły wątpliwości ustalenia, ich merytoryczna trafność, obiektywizm oraz sposób udokumentowania w praktyce nie do podważenia.</u>
          <u xml:id="u-9.42" who="#ŁukaszBalcer">Za słuszne uznać należy w ustawie o NIK rozbudowanie przepisów dotyczących pracowników.</u>
          <u xml:id="u-9.43" who="#ŁukaszBalcer">Główne zasady niezawisłości organów kontroli sformułowane w przedłożonych projektach, jak niezależność budżetowa Najwyższej Izby Kontroli, odpowiednie uposażenie, nieusuwalność i ochrona przed odpowiedzialnością karną stanowią kolejną gwarancję prawną prawidłowego funkcjonowania kontroli państwowej w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-9.44" who="#ŁukaszBalcer">Najwyższa Izba Kontroli według przedłożonych projektów ustaw ma działać na zasadzie kolegialności, podniesionej do rangi normy konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-9.45" who="#ŁukaszBalcer">Do składu Kolegium, obok Prezesa, jako przewodniczącego powoływanego i odwoływanego przez Sejm, przewiduje się powołanie wiceprezesów, sekretarza oraz członków, którzy w sprawowaniu swych funkcji są niezawiśli.</u>
          <u xml:id="u-9.46" who="#ŁukaszBalcer">Słuszne i celowe wydaje się przy powołaniu członków Kolegium, szczególnie w odniesieniu do wiceprezesów, uwzględnienie układu sił politycznych w Sejmie, skoro NIK ma być powołana jako organ Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-9.47" who="#ŁukaszBalcer">Członkowie Klubu Poselskiego SD w toku dyskusji nad projektami przedłożonych aktów prawnych wyrazili szereg wątpliwości w sprawach szczegółowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-9.48" who="#ŁukaszBalcer">Dotyczyły one na przykład:</u>
          <u xml:id="u-9.49" who="#ŁukaszBalcer">— słuszności przyznania Radzie Państwa prawa nadania statutu NIK a nie Sejmowi, któremu organ ten ma podlegać, — problematyki wprowadzonej do projektów ustaw instytucji kontroli wstępnej, która w połączeniu z realizacją zasady celowości może stwarzać w praktyce zagrożenie ograniczania swobody działania dysponentów, przedłużać czas realizacji odnośnych dyspozycji gospodarczych, czy wreszcie sprawy słuszności zatrudniania pracowników kontroli wymienionych w art. 15 ust. 3 projektu ustawy o NIK na okres nie przekraczający 1 roku.</u>
          <u xml:id="u-9.50" who="#ŁukaszBalcer">Wątpliwości o takim charakterze i zakresie uznano jednak za sprawy uboczne, mniej istotne, widząc w podstawowych założeniach projektów aktów normatywnych realizację wielokrotnie wysuwanych propozycji dotyczących ścisłego podporządkowania kontroli najwyższemu organowi przedstawicielskiemu.</u>
          <u xml:id="u-9.51" who="#ŁukaszBalcer">Za chwilę będziemy głosować nad projektami tych aktów prawnych. Komisja Prac Ustawodawczych w przedłożonych projektach przedstawiła propozycję regulacji prawnych, które wzmacniają rolę Sejmu i nadają możliwie najwyższą rangę instytucji kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.52" who="#ŁukaszBalcer">Wysoki Sejm, głosując, da wyraz stosunku do rangi funkcji kontroli, która powinna być wyższa niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-9.53" who="#ŁukaszBalcer">Obywatele Posłowie! Przedłożone projekty aktów prawnych należą do najważniejszych, jakie Wysoki Sejm uchwalił w bieżącej kadencji. Dlatego powinny one spotkać się z pełnym poparciem Sejmu zgodnie z powszechnym odczuciem narodu.</u>
          <u xml:id="u-9.54" who="#ŁukaszBalcer">Na zakończenie mam zaszczyt oświadczyć, że Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował:</u>
          <u xml:id="u-9.55" who="#ŁukaszBalcer">— za przyjęciem ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej;</u>
          <u xml:id="u-9.56" who="#ŁukaszBalcer">— za przyjęciem ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli;</u>
          <u xml:id="u-9.57" who="#ŁukaszBalcer">— za przyjęciem uchwały o zmianie regulaminu Sejmu; w brzmieniu druków poselskich 14, 15 i 16, z następującymi uwagami: poseł sprawozdawca Sylwester Zawadzki w swoim wystąpieniu złożył propozycję poprawek.</u>
          <u xml:id="u-9.58" who="#ŁukaszBalcer">Pierwsza poprawka dotyczy ustawy o zmianie Konstytucji i polega na dodaniu w art. 35 ust. 2 słowa „analizę”. W istocie nie wnosi poprawka ta nowych, istotnych merytorycznie elementów; dla uwypuklenia swoich uwag odczytam jeszcze tekst tego przepisu: „Najwyższa Izba Kontroli przedstawia Sejmowi uwagi do sprawozdań Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa”, ponieważ z treścią słowa „sprawozdań”, którego uzupełnienie dotyczy implicite — w tym słowie „sprawozdań” zawarta jest treść, informacja i analiza. Pojęcie słowa sprawozdanie obejmuje element informacji i analizy. Żadna analiza nie jest sprawozdaniem, ale każde dobre sprawozdanie jest informacją i analizą. Wyrażamy przekonanie, że Sejm VIII kadencji będzie umiał wymagać, aby w sprawozdaniach Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu, w złożonych sprawozdaniach, zawarta była głęboka analiza wykonania planu i budżetu. W realizacji przedstawionego przez posła Sylwestra Zawadzkiego wniosku nie jest konieczna proponowana zmiana Konstytucji. Do pozostałych propozycji zmian projektów ustaw Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego nie zgłasza zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-9.59" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Witoldowi Zakrzewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldZakrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W Komisji Prac Ustawodawczych, do której z woli Wysokiego Sejmu zostałem powołany, byłem aktywnym rzecznikiem zaprezentowanej dziś przez posła Zawadzkiego ustawy. Jestem przekonany, że odpowiada ona potrzebom ustrojowym, jest niezbędna zarówno dla umożliwienia kontroli państwowej, realizacji jej ustrojowej roli w sposób skuteczny, jak też dla Sejmu, aby zapewnić mu materiały i informacje niezbędne dla prawidłowej realizacji przez Wysoki Sejm jego konstytucyjnych funkcji władczych, zwierzchniego kierownictwa państwowego, ustawodawczej i kontrolnej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WitoldZakrzewski">Głosy moich przedmówców, omawiających ten projekt i poszczególne jego sformułowania, w pewnej mierze w moim przekonaniu pozwalają mi tego rodzaju treści pominąć. Chcę zwrócić uwagę na to, że zagadnienie ma również o wiele szersze implikacje dla każdego z członków Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WitoldZakrzewski">Z przeświadczeniem o głębokiej trafności wysłuchałem sobotniego przemówienia I Sekretarza Komitetu Centralnego PZPR posła Kani, gdy mówił o potrzebie umocnienia roli ustrojowej Sejmu i rad narodowych, w szczególności zapewnienia Sejmowi istotnej roli w stabilizacji podstawowych proporcji planów działalności gospodarczej i podstawowych inwestycji o znaczeniu dla proporcji tych decydującym.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WitoldZakrzewski">Gdy chcę o tym dziś mówić, to nie tylko dlatego że czuję się do tego legitymowany tym, że od dawna w Radzie Legislacyjnej broniłem poglądów, że potrzebne jest takie ukształtowanie porządku ustawowego, które by umacniało zwierzchnią rolę Sejmu w sferze kierownictwa gospodarką narodową. Postulowałem wydanie ustawy o planowaniu, która by określała system podstawowych zasad planowania i polityki gospodarczej, której plan społeczno-gospodarczego rozwoju ma służyć. Ustawy, która by stosownie do tego rozdzielała kompetencje w sferze procesów kształtowania i wykonywania planów pomiędzy organy państwowe, przeciwdziałając szkodliwemu woluntaryzmowi.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WitoldZakrzewski">Dziś, w świetle sobotniej wypowiedzi I Sekretarza, postulat ten — moim zdaniem — znajduje pełne uzasadnienie i potwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WitoldZakrzewski">Równocześnie niezbędne jest dostosowanie naszego prawa budżetowego do podstawowych założeń ustrojowych. Mówię o tym dlatego, że niestety, nie wszyscy, którzy pracują w tym zakresie, zdają sobie z tego sprawę, że istnieją tu aktualnie poważne rozbieżności między zasadami naszej Konstytucji, nadającej uprawnienia władcze Sejmowi i radom narodowym, a upoważnieniami realizowanymi przez organy wykonawcze. Zgodnie z naszą Konstytucją reguły ustanowione w ustawach mogą być zmieniane jedynie przez Sejm w drodze ustaw lub między sesjami przez Radę Państwa w drodze dekretu. Tym samym jakiekolwiek upoważnienia do zmian dyrektyw ustanowionych przepisami ustaw na rzecz Rządu czy ministrów nie są konstytucyjnie dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WitoldZakrzewski">Podobnie też, w świetle Konstytucji, terenowe organy administracji są powołane do wykonywania uchwał rad narodowych, a nie do ich zmian. Te bowiem mogą być uchylane jedynie w razie sprzeczności z prawem lub zasadniczą linią polityki państwa przez Radę Państwa, względnie w odniesieniu do rad stopnia gminnego przez rady wojewódzkie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WitoldZakrzewski">I znowu umocnienie pozycji organów władzy państwowej Sejmu i rad narodowych — zgodnie z wypowiedzią I Sekretarza wymaga nie stabilizacji aktualnie występujących niedostatków, lecz możliwie szybkiego doprowadzania do zgodności ustawy o prawie budżetowym z naszą Konstytucją i z założeniami praktyki politycznej. Jest to warunkiem urealnienia kontroli, o którym w imieniu Klubu Poselskiego PZPR mówił poseł Łopatka. Realne tego drogi i możliwości wskazywałem w swojej opinii resortowi jeszcze przed wakacjami, lecz bez jakiegokolwiek skutku. Dlatego też wspominam tu o tym z trybuny sejmowej. Jest to bowiem dla mnie oczywiste, że istnieje konieczny związek między uchwalaną dziś a dalszymi, wspomnianymi tu, ustawami.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WitoldZakrzewski">W toku prac naszej komisji obywatele posłowie spowodowali przeredagowanie projektu wstępnego tak, by podkreślić, że Najwyższa Izba Kontroli ma oceniać prawidłowość wykonywania budżetu z punktu widzenia zgodności działania Rządu z uchwałą sejmową. Dążenia te — w mym przekonaniu głęboko słuszne — nie będą realne, o ile organy wykonawcze bez zgody Sejmu byłyby uprawnione nadal do destabilizowania nawet podstawowych dyrektyw budżetu, zaś bez kontroli wstępnej komisji sejmowych do wprowadzania zmiany kredytów o istotnym znaczeniu dla kierunków działalności państwowej w realizacji zadań i zaspokojenia potrzeb społecznych.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#WitoldZakrzewski">Właśnie dlatego, ze względu na konieczny związek pomiędzy tymi trzema materiami planowania, budżetu i kontroli wykonania planu i budżetu uważam, że debata nad ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli wymaga zasygnalizowania całości tej kompleksowej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Janowi Waleczkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanWaleczek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrując przedłożone Wysokiej Izbie projekty ustaw związane z nowym usytuowaniem Najwyższej Izby Kontroli w strukturze naczelnych organów PRL, warto zauważyć, że ustawy te nawiązują do starych a dobrych tradycji polskiego systemu ustrojowego. Jest wysoce interesujące, że ten bądź co bądź szczegółowy i raczej specjalistyczny problem, jak usytuowanie NIK wśród organów naszego kraju, znalazł się w centrum uwagi opinii publicznej już od pierwszych dni września br. Trudno wytłumaczyć to inaczej niż powszechnym przekonaniem, że jedną z głównych przyczyn trudnej sytuacji kraju w chwili obecnej był brak skutecznej kontroli w latach ubiegłych, zwłaszcza na szczeblu centralnym. Dwa kilkuletnie okresy, w których najwyższy organ kontrolny nie był podporządkowany Sejmowi, to równocześnie okresy wyraźnie kryzysowe w historii ostatniego trzydziestosześciolecia, a zbieżność ta na pewno nie jest przypadkowa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanWaleczek">Dobrze się zatem stało, że jednym z pierwszych aktów naszego Sejmu na etapie realizowania umowy społecznej między władzą a społeczeństwem jest przywrócenie pozycji Najwyższej Izby Kontroli jako niezawisłego od Rządu, podporządkowanego Sejmowi najważniejszego w naszym kraju organu kontrolnego. Jednocześnie należy dążyć do tego, aby zawodowa kontrola NIK, będąca najbardziej kompetentną i całościową formą oceny funkcjonowania poszczególnych instytucji, była organicznie złączona z innymi formami kontroli, a szczególnie z różnorodnymi postaciami kontroli społecznej, która — zgodnie z art. 86 naszej Konstytucji — jest zarówno prawem, jak i obowiązkiem obywateli.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanWaleczek">Ustawy i plany gospodarcze, uchwalane w tej Izbie, na pewno nie były wolne od usterek, ale wyznaczały określoną linię gospodarczego rozwoju kraju. Niestety, w toku ich realizacji zawiódł, i to całkowicie, mechanizm kontroli. Rzeczywisty przebieg procesów ekonomicznych odchylał się coraz bardziej od zamierzonego, lecz ujawnienie tego bądź było w ogóle uniemożliwione, bądź jeśli pewne sygnały przebiły się na światło dzienne, to skuteczność ich równała się zeru. Wytwarzała się sytuacja wręcz paradoksalna, gdy np. opinia publiczna zdawała sobie sprawę, iż pewne inwestycje są dalekie od ukończenia, natomiast środki masowego przekazu dęły w triumfalne trąby, głosząc oddanie danych obiektów do użytku, a co gorsza, tę oficjalną wersję przyjmował za prawdziwą aparat państwowy, wstawiając produkcję tych faktycznie nie ukończonych obiektów do planów na następne okresy.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanWaleczek">Sprawą pierwszorzędnej wagi staje się wytworzenie mechanizmu działającego na zasadzie sprzężenia zwrotnego, który wykrywać potrafi każde odchylenie od obowiązującej normy czy od linii nakreślonej planem gospodarczym i który będzie władny inspirować działanie, zmierzające do stosownej „poprawki kursu”, tj. do przywrócenia stanu zgodnego z normą czy planem. Musi to być mechanizm rozległy, obejmujący cały aparat państwowy i wszystkie czynne społecznie środowiska, musi być także czuły na głosy społeczeństwa i musi wreszcie być rozważny, aby odróżniać sprawy błahe od ważnych i alarmy fałszywe od prawdziwych. Najwyższa Izba Kontroli, w kształcie zarysowanym dyskutowanymi projektami ustaw, ma niewątpliwie szansę stać się kluczowym, wiodącym organem tak postulowanego mechanizmu kontroli państwowej. Mówię ostrożnie „ma szansę”, bowiem każda instytucja jest tylko narzędziem — lepszym lub gorszym — w ręku człowieka i od ludzi ostatecznie zależy, czy będzie wykorzystana zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanWaleczek">W przedłożonym projekcie ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli na szczególną uwagę zasługuje położenie szczególnego nacisku zwłaszcza w rozdziale pierwszym na profilaktyczną działalność NIK, przeciwstawiając się traktowaniu tej instytucji głównie jako aparatu do wykrywania nadużyć. Stara zasada „lepiej zapobiegać niż leczyć” znajduje wyraz już w podstawowej normie zawartej w art. 2, w myśl której NIK bada działalność kontrolowanych jednostek nie tylko pod względem legalności i rzetelności, lecz również gospodarności i celowości.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JanWaleczek">Innymi słowy, NIK może zakwestionować także takie poczynania, które w niczym nie naruszają obowiązującego prawa i nie dają podstaw do represji karnej, administracyjnej czy dyscyplinarnej, natomiast budzą wątpliwości co do swej przydatności dla gospodarki państwowej czy procesów społecznych w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JanWaleczek">Warto natomiast znacznie rozszerzyć zaniedbaną dotąd działalność NIK w zakresie doskonalenia prawa. W toku czynności kontrolnych organy NIK niejednokrotnie stwierdzają, że obowiązujące przepisy nie odpowiadają potrzebom bądź przez zbytnią ogólnikowość, niejasność, a czasem wręcz przez sprzeczności wewnętrzne i sprzeczności z aktami normatywnymi wyższego rzędu. Zdarza się nawet, że ścisłe przestrzeganie jednej normy narusza inną lub jest bezsensowne gospodarczo. W tych wypadkach NIK powinna jak najszerzej korzystać z przepisu art. 5 ustawy i przedkładać Radzie Państwa uwagi, spostrzeżenia i wnioski dotyczące obowiązującego prawa. To samo dotyczy także stanu zabezpieczenia mienia państwowego i systemu kontroli społecznej, co do których dezyderaty NIK mogą wiele zmienić na lepsze. Z tą formą działalności NIK łączy się uprawnienie do przedkładania Sejmowi lub jego organom określonych problemów społeczno-gospodarczych i organizacyjno-prawnych, związanych z działalnością organów administracji państwowej — przewidziane w art. 4 ust. 2 ustawy. Tym sposobem NIK pobudzać ma naczelny organ władzy państwowej do usprawnienia funkcjonowania administracji, a nie wolno zapominać, że negatywne zjawiska w tej dziedzinie życia państwowego stanowiły w ostatnich tygodniach przedmiot szczególnie surowej i na ogół, niestety, uzasadnionej krytyki ze strony szerokich kręgów społeczeństwa. Uogólniając — trzeba, by kontrole przeprowadzane przez NIK wykorzystywane były nie tylko na użytek kontrolowanych jednostek, lecz i dla formułowania wniosków bardziej ogólnych, usprawniających działalność wszystkich ogniw aparatu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! Jak wiadomo, projektowana ustawa przywraca stan sprzed 1976 roku i recypuje w ogólnych zarysach obowiązującą do tego czasu ustawę z 1957 roku. Jednak, w porównaniu ze swą poprzedniczką sprzed 23 lat, projektowana ustawa bardzo dobitnie uwypukla tę okoliczność, że działalność kontrolna NIK dotyczy także naczelnych organów administracji państwowej, co przejawia się zwłaszcza w redakcji art. 1 i art. 4 ust. 3. Łatwo domyślić się, że ta jednoznaczność sformułowań wywołana została stanem rzeczy, istniejącym w tej materii w latach 1976–1980. Podporządkowana Prezesowi Rady Ministrów Najwyższa Izba Kontroli mogła kontrolować naczelne organy administracji państwowej tylko na jego zlecenie i stąd sam urząd Prezesa Rady Ministrów pozostawał całkowicie poza zasięgiem kontroli NIK. Jesteśmy wszyscy pod wrażeniem surowej, lecz niestety, w pełni uzasadnionej oceny działalności Rady Ministrów i jej Prezesa w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, dokonanej na VI Plenum KC PZPR. Byłoby na pewno grubym uproszczeniem, gdybyśmy te negatywne zjawiska łączyli wyłącznie czy choćby tylko głównie z brakiem kontroli NIK nad Rządem. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że nasza droga ku lepszemu, jaką w obecnym ciężkim okresie chcemy zapoczątkować, wymaga bezwzględnie zniesienia wszelkich taryf ulgowych, a tym bardziej immunitetów, chroniących kogokolwiek przed sprawnym systemem kontroli państwowej. Rozciągnięcie tego systemu także na członków Rządu w żadnym razie nie może być pojmowane jako wyraz nieufności ze strony Sejmu, lecz stanowi podkreślenie zasady, że ministrowie są „najpierwszymi sługami Rzeczypospolitej” (wedle staropolskiej maksymy) i na równi z wszystkimi jej służącymi podlegają nadzorowi właściwych organów.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JanWaleczek">Podporządkowanie NIK Sejmowi przyczyni się także do znacznego zwiększenia napływu kompetentnych informacji i ocen do Sejmu, przez co zapewni możliwość lepszej i pełniejszej egzekucji jego uprawnień w stosunku do administracji państwowej. Doskonaleniem działalności Sejmu, uwiarygodnieniem realizowania przez Sejm, komisje i poszczególnych posłów mandatów zaufania, jakimi obdarzyli ich wyborcy, byłoby też przesądzenie, że przemówienia posłów, wygłaszane na plenarnych posiedzeniach Izby, są wiernie relacjonowane w społecznych środkach przekazu, a także przebieg posiedzeń komisji sejmowych z ukazaniem ważnych punktów widzenia prezentowanych przez poszczególnych posłów. Komisje sejmowe powinny obok dezyderatów i opinii kierowanych pod adresem ministrów, w wypadku ich nieskuteczności, przedstawiać na plenarnych posiedzeniach Sejmu projekty odpowiednich rezolucji wiążących danego kierownika resortu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JanWaleczek">Pragnę na marginesie dodać, że z punktu widzenia wspomnianych uprawnień Sejmu ważną poprawkę wprowadzają przedłożone zmiany regulaminu sejmowego, umożliwiającego odmawianie udzielania absolutorium poszczególnym członkom Rządu, co byłoby słuszne i co mocno podkreślali moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JanWaleczek">Dotychczasowe pojmowanie roli NIK skupiało się na rozważaniu zabezpieczenia przez nią interesów państwa i społeczeństwa jako całości. Pozwolę sobie jednak na zapytanie, czy nie jest to przypadkiem pewne zubożenie charakteru tego tak ważnego organu państwowego. Legalność i rzetelność działania organu, wspomniana w art. 2 jako przedmiot kontroli NIK, musi być przecież skierowana zarówno „ku górze”, jak i „ku dołowi”, tj. wobec obywatela. Przedstawiciele NIK w toku wykonywania kontroli powinni zwrócić uwagę także na to, czy działalność kontrolowanej jednostki nie narusza praw obywateli, a w razie stwierdzenia uchybień w tej materii, podejmować działania zmierzające do naprawienia wyrządzonej krzywdy. Kodeks postępowania administracyjnego daje tutaj liczne możliwości, ze wznowieniem postępowania włącznie. Trzeba z całą konsekwencją zerwać z tym wszystkim, co dawało podstawę do mówienia o „arogancji władzy”, a co w praktyce wyrażało się w formule, że przepisy są niewzruszalne, gdy nakładają obowiązki, a są tylko nieobowiązującym zaleceniem, gdy wyposażają obywatela w uprawnienia. Dla uniknięcia nieporozumień — podkreślam, że nie postuluję bynajmniej przekształcenia NIK w jeszcze jedną instytucję załatwiającą indywidualne skargi obywateli — jej zadania i dostosowana do nich struktura organizacyjna implikują zupełnie inny charakter jej działalności. Chcę tylko wyrazić nadzieję, że ujawniane w ramach tej działalności akty administracyjne, sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia, będą traktowane na równi z naruszeniami interesu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JanWaleczek">Do Najwyższej Izby Kontroli stosuje się w całej rozciągłości podstawowa zasada sprawnego działania wszystkich instytucji kontrolnych — prymat skuteczności. Doświadczenie wielu wieków uczy, że najlepszym bodźcem do unikania naruszeń prawa nie jest surowość grożących represji, lecz przekonanie, że nie ma realnej szansy na ukrycie tych naruszeń. W atmosferze faktycznej bezkarności rodzą się takie zjawiska, jakich sporą liczbę wykryły organy ścigania w ostatnich kilku tygodniach. Uczestniczyli w nich ludzie wysoko kwalifikowani, niejednokrotnie nawet zasłużeni w swej dotychczasowej działalności, którym status „nietykalności” zakłócił w pewnym momencie wskazania kompasu etyki osobistej i społecznej. Z drugiej strony jednak — na pewno nie byłoby korzystne popadnięcie w przeciwną skrajność, wyrażającą się nadmierną podejrzliwością i kwalifikowaniem najdrobniejszych uchybień, jako groźnych nadużyć. Atmosfera zastraszenia jest równie szkodliwa (choć z odmiennych przyczyn) jak atmosfera bezkarności i praktycznie uniemożliwia konstruktywne współdziałanie NIK z innymi jednostkami państwowymi, a zwłaszcza z organizacjami społecznymi, nakazane przepisami art. 8 ustawy. Wolno sądzić, że zasada złotego środka stanowi conditio sine qua non skuteczności poczynań Najwyższej Izby Kontroli, jak zresztą i wszystkich innych instytucji kontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JanWaleczek">I jedna sprawa szczegółowa. Chodzi o przepis art. 1 ust. 4 pkt 1, który określa kontrolne kompetencje NIK wobec organizacji społecznych. Pragnę stwierdzić, że w swoim wystąpieniu sprawozdawca poseł Sylwester Zawadzki tę uwagę Koła Poselskiego „Pax” w pełni uwzględnił — co z satysfakcją podkreślam.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Sytuacja społeczna i gospodarcza naszej ojczyzny jest obecnie bardzo trudna. Wyjście z tego impasu wymaga wytężenia wszystkich sił i maksymalnego zespolenia ogółu obywateli. Takiej jedności narodu nie sposób wyobrazić sobie bez realnego zapewnienia równości wszystkich obywateli, niezależnie od wyznawanego światopoglądu. Naruszenie tej równości będzie zawsze naruszaniem praworządności, a tolerowanie takiej praktyki przekreśla realność starań o praworządność w innych dziedzinach. Nie można łamać konstytucyjnych norm zapewniających równość obywatelską, a równocześnie wymagać od obywateli ścisłego przestrzegania innych norm, stanowionych przez państwo. Najwyższa Izba Kontroli, stojąc na straży praworządności, powinna mieć na względzie i tę okoliczność.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejm, uchwalając proponowane ustawy, działać będzie jako wykonawca woli całego społeczeństwa, woli wyrażonej jednoznacznie przez różne środowiska. Oby to było dobrym prognostykiem dla dalszej pracy naszej Izby.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#JanWaleczek">Koło Poselskie „Pax”, które mam zaszczyt reprezentować, będzie głosować za przyjęciem proponowanych zmian Konstytucji oraz ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Wacławowi Auleytnerowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WacławAuleytner">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po zmianie Konstytucji dokonanej w 1976 r. Sejm został pozbawiony swojego organu niezależnego od administracji, organu kontroli, a co za tym idzie skutecznego wejrzenia w działalność Rządu. Tym samym została ograniczona suwerenność i skuteczność działania najwyższego organu władzy, jakim jest parlament polski.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WacławAuleytner">Cała VII kadencja Sejmu charakteryzowała się właśnie takim stanem rzeczy, gdy Sejm nie miał właściwego wglądu w działalność władzy wykonawczej. Dało to, jak wiadomo, opłakane skutki, które przyczyniły się niewątpliwie do powstania obecnej kryzysowej sytuacji, do głębokich błędów w działaniu i stylu pracy bezkarnej w rzeczywistości administracji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WacławAuleytner">W nowo powstałej sytuacji Sejm na swym posiedzeniu 5 września br. zlecił Komisji Prac Ustawodawczych przygotowanie projektów ustaw, mających na celu ponowne podporządkowanie Najwyższej Izby Kontroli Sejmowi. Ma to na celu naprawienie błędów z poprzedniego okresu, a tym samym wzmocnienie funkcji konstytucyjnych, a szczególnie ustawodawczych i kontrolnych polskiego parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WacławAuleytner">Wysoka Izbo! W poprawkach do Konstytucji w art. 35 pkt 1 stwierdza się, że „Najwyższa Izba Kontroli podlega Sejmowi”, a w art. 34 pkt. 1 i 2 określa się obszar kontroli od organów administracji państwowej wszystkich szczebli oraz podległych im przedsiębiorstw począwszy, a na jednostkach gospodarki nie uspołecznionej skończywszy. Przy czym, aby nie ograniczać autonomii i samorządności organizacji spółdzielczych i organizacji społecznych, kontrola ta jest dokonywana w zakresie zadań zleconych przez państwo. Dotyczy ona legalności, gospodarności, celowości i rzetelności działań tych jednostek administracyjnych, gospodarczych i spółdzielczych, a nawet nie uspołecznionych w Polsce. Obszar więc kontroli NIK jest bardzo szeroki i zróżnicowany, i to jest dobrze, ale trzeba równocześnie podkreślić z całą mocą, że nie może tu być wyjątków, nie może być obszarów nie kontrolowanych i niekontrolowalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WacławAuleytner">Dyskutowany dziś projekt ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli szczegółowo omawia zasady działania Izby — jej podporządkowania Sejmowi i zależność od Rady Państwa oraz jej uprawnienia. Katolicko-Społeczne Koło Poselskie „Znak”, w imieniu którego przemawiam, wyraża zadowolenie z projektu ponownego podporządkowania NIK Sejmowi — jako najwyższemu organowi władzy w Polsce oraz że jego organ kontroli — NIK będzie mogła w tej sytuacji prawidłowo wypełniać swe zadanie, ujawniając m.in. opinii publicznej, na co opinia ta oczekuje, wszystkie błędy i zaistniałe nadużycia. Poprawiłoby to znacznie nastroje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WacławAuleytner">Szczególnie słuszne są propozycje, aby Sejm zlecił Najwyższej Izbie Kontroli rozliczenie wszystkich wielkich inwestycji i zakupionych licencji z punktu widzenia poprawności decyzji i prawidłowości ich realizacji. Wyjaśni to niewątpliwie kwestię odpowiedzialności i pozwoli na wyciągnięcie właściwych wniosków na przyszłość. Także słuszne jest, aby Najwyższa Izba Kontroli ustaliła autorstwo niektórych ważnych i wątpliwych decyzji oraz towarzyszących tym decyzjom ekspertyz. Przy okazji chciałbym też podkreślić, że nie uważalibyśmy za słuszne, aby Sejm w przyszłości rozpatrywał i zatwierdzał jednostkowe decyzje gospodarcze, zwłaszcza w zakresie inwestycji, nawet gdyby miały one poważne znaczenie dla gospodarki kraju. Decyzje te powinny należeć do Rządu, który powinien ponosić za nie pełną i wyłączną odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WacławAuleytner">Chciałbym dalej zwrócić uwagę na niektóre istotne problemy wiążące się z realizacją omawianej ustawy. W art. 4 pkt 2 czytamy: „Najwyższa Izba Kontroli może występować z wnioskami w sprawie rozpatrzenia przez Sejm lub jego organy określonych problemów społeczno-gospodarczych i organizacyjno-prawnych, związanych z działaniem organów administracji państwowej. Sądzę, że punkt ten dotyczy bardzo ważnego problemu, mianowicie sygnalizowania przez NIK zawczasu o nieprawidłowościach istniejących w administracji, gospodarce i życiu społecznym. Tym samym NIK spełniać może funkcje zapobiegawcze wobec jawiących się niebezpieczeństw w funkcjonowaniu państwa i gospodarki narodowej. NIK przy tym powinna na bieżąco prowadzić obserwacje procesów rozwoju gospodarki, wyławiać przeszkody i zagrożenia ich normalnego przebiegu i szybko je sygnalizować Sejmowi. Wiąże się to z art. 24 pkt 1 i 2 dotyczącymi uczestnictwa rzeczoznawców — pracowników ośrodków naukowych w pracach Najwyższej Izby Kontroli. Sądzę, że dla wyżej wymienionej działalności profilaktycznej Najwyższej Izby Kontroli poszerzenie i pogłębienie współpracy z najbardziej kompetentnymi ośrodkami naukowymi jest bardzo istotne i potrzebne. Dobrze, że projektowana ustawa podnosi pozycję i prestiż NIK. Prezes NIK, powoływany przez Sejm, bierze udział w posiedzeniach Sejmu oraz może też uczestniczyć w posiedzeniach Rady Ministrów. Kierownictwo Najwyższej Izby Kontroli jest ciałem kolegialnym, składającym się z przewodniczącego mu prezesa, wiceprezesów, sekretarza i członków powoływanych i odwoływanych, na wniosek Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, przez Radę Państwa. Osoby wchodzące w wkład Kolegium są w sprawowaniu swych funkcji niezawisłe i mogą zgłaszać do protokołu zdanie odrębne w sprawie podejmowanych przez Kolegium uchwał. Sytuacja taka podnosi niewątpliwie pozycję NIK i podkreśla jej demokratyczny charakter.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WacławAuleytner">Godna podkreślenia jest również rola koordynacyjna Najwyższej Izby Kontroli odnośnie do pracy innych komórek kontrolnych administracji czy spółdzielczości oraz komitetów kontroli społecznej. Ścisła współpraca tych komitetów z Najwyższą Izbą Kontroli wpłynie niewątpliwie na wzrost skuteczności działania tych komitetów, gdyż mając oparcie w NIK, będą one mniej zależne od terenowej administracji. Bo niestety, nierzadko dotychczas zasada niezależności kontrolującego od kontrolowanego nie była przestrzegana.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WacławAuleytner">Wysoka Izbo! Naturalną konsekwencją ponownego podporządkowania Najwyższej Izby. Kontroli Sejmowi oraz nowej ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli jest konieczność wprowadzenia poprawek do regulaminu Sejmu, gdyż trzeba na nowo ustalić zasady współdziałania Sejmu z NIK.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WacławAuleytner">Na specjalne jednak podkreślenie i aprobatę zasługuje nowo sformułowany art; 39 ust. 4 regulaminu Sejmu, który brzmi: „Wniosek w sprawie udzielania Rządowi absolutorium przedstawia Sejmowi Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Komisja może wnosić również o udzielenie absolutorium z wyłączeniem określonych członków Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#WacławAuleytner">Wyżej wymieniony przepis prawny podnosi znacznie autentyczne możliwości Sejmu wpływania na prace całej Rady Ministrów oraz poszczególnych jej członków.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WacławAuleytner">Oczywiście, te poprawki nie wyczerpują całości zmian, jakie do regulaminu Sejmu wprowadzić należy. Powinno to być przedmiotem osobnej debaty. W szczególności uważamy za słuszne wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym proponowane przez Prezesa Rady Ministrów kandydatury ministrów byłyby przed zatwierdzeniem przez Sejm opiniowane przez odpowiednie komisje sejmowe. Pozwoli to uniknąć wielu nie przemyślanych decyzji personalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#WacławAuleytner">Wysoka Izbo! Katolicko-Społeczne Koło Poselskie „Znak” wyraża przekonanie, że uchwalone dziś poselskie projekty ustaw o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i o Najwyższej Izbie Kontroli oraz proponowana uchwała o zmianie regulaminu Sejmu wpłyną zdecydowanie na poszerzenie skuteczności działania Sejmu, podniesienie jego autorytetu wobec administracji i narodu oraz poprawią jakość naszej poselskiej pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Kazimierzowi Orzechowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzOrzechowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Kraj nasz przeżywa czas wielkich przemian. I jest narodowym i społecznym obowiązkiem nas wszystkich uczynić wszystko, aby szanse obecnie zaistniałe zostały urzeczywistnione z jak największą korzyścią dla naszego społeczeństwa i naszego państwa. W dzisiejszym dniu Sejm jako najwyższy organ Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ma zdecydować o wydaniu przepisów, które ucieleśniają już początek tych przemian i które w sposób odmienny niż dotychczas uregulują ustrojowe miejsce i społeczno-państwową funkcję Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzOrzechowski">Te trzy projekty: zmian w Konstytucji, nowej ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli oraz projektu zmian w regulaminie Sejmu, dzisiaj nam przedłożone, są zatem ustawodawczym krokiem, podejmowanym przez Sejm w trudnym okresie społecznej i państwowej odnowy. Trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, że są one poważnym i konkretnym, rzeczowym posunięciem opartym na pracach już od pewnego czasu prowadzonych, że są reakcją na żądania wysuwane już od dawna przez różne środowiska, w tym szczególnie propozycje wysuwane przez posłów, wreszcie jest też aktem dokonanym dla urzeczywistnienia zobowiązań, przyjętych przez państwo w zawartych społecznych umowach. W tym mieszczą się również zasadnicze gwarancje, że podjęte zobowiązania zostaną wykonane, ponieważ przedłożone projekty dotyczą prawidłowego i skutecznego prowadzenia państwowej kontroli na szerokich społecznych podstawach. Trzeba przede wszystkim podkreślić, że proponowane ustawy zmierzają bezpośrednio do zrealizowania i pogłębienia demokracji w życiu publicznym, do podniesienia roli Sejmu i rad narodowych, a więc zasadniczych i istotnych treści naszego socjalistycznego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzOrzechowski">Projekt ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli nawiązuje do wcześniejszych rozwiązań w tym względzie w szczególności z 1957 roku, rozwijając je i dostosowując do aktualnych potrzeb. Są w nim proponowane zmiany i innowacje, które naszym zdaniem zasługują na szczególną uwagę i poparcie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KazimierzOrzechowski">Przede wszystkim trzeba tu wymienić konsekwentne uniezależnienie Najwyższej Izby Kontroli od Rządu, z równoczesnym równie konsekwentnym podporządkowaniem jej Sejmowi. Tworzy się przez to realną możliwość, by wykluczyć na przyszłość kontynuowanie działań Rządu, które w praktyce okazałyby się błędne, niewłaściwe lub niewystarczające. Mają tu działać określone mechanizmy: uwagi NIK dotyczące sprawozdań Rady Ministrów z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa; jej wnioski w przedmiocie określonych problemów społeczno-gospodarczych i organizacyjno-prawnych, związanych z działalnością administracji państwowej, które powinien rozpatrzyć Sejm lub jego organy; wreszcie jako ich zwieńczenie prawo Najwyższej Izby Kontroli do formułowania zarzutów dotyczących odpowiedzialności osób zajmujących kierownicze stanowiska w administracji państwowej, na podstawie ustaleń uzyskanych w trakcie kontroli. Z tym ostatnim koresponduje projektowana zmiana art. 39 ust. 4 regulaminu Sejmu, przewidująca: udzielanie absolutorium Rządowi z możliwością wyłączenia z tego absolutorium określonych członków Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KazimierzOrzechowski">Trzeba jednakże podkreślić, że w przedstawionych projektach uniezależnienie Najwyższej Izby Kontroli od Rządu nie oznacza, by zarazem miała być wykluczona współpraca obu tych ważnych organów. Odzwierciedla się to w przyznaniu Prezesowi Rady Ministrów inicjatywy przeprowadzenia określonych kontroli, w praktyce informowania Rządu przez NIK o wynikach przeprowadzonych ważniejszych kontroli itp. Wnioski przy tej okazji formułowane przez NIK powinny ułatwić szybkość i prawidłowość reakcji czynników rządowych we wszystkich sytuacjach, które będą tego wymagały.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KazimierzOrzechowski">Z dużym zadowoleniem przyjmujemy również innowacje, które wprowadzono do sposobu działania Najwyższej Izby Kontroli. Przede wszystkim podkreślamy wprowadzoną tutaj rzeczywistą kolegialność, przy której Prezes Izby staje się w Kolegium jedynie primus inter pares, członkowie Kolegium, w szczególności nie będący pracownikami NIK, są niezawiśli w działaniu i mają zastrzeżone prawo do formułowania swego votum separatum. Z zadowoleniem przyjmujemy istotne podniesienie rangi i urealnienie przyszłej działalności komisji rad narodowych i komitetów kontroli społecznej. Na Najwyższą Izbę Kontroli nakłada się bowiem obowiązek współdziałania z nimi przy wykonywaniu jej czynności. Na silne podkreślenie zasługują też dalsze postanowienia tegoż art. 8 projektu, które przewidują jako zasadę współdziałanie Najwyższej Izby Kontroli ze związkami zawodowymi, organami samorządu społecznego i społecznymi organizacjami, a także — w miarę potrzeby — udział przedstawicieli kontroli społecznej w pracach NIK oraz nakładają na Najwyższą Izbę Kontroli obowiązek przedstawiania problemowych informacji o wynikach ważniejszych kontroli organizacjom politycznym, związkowym oraz zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KazimierzOrzechowski">Niewątpliwą zatem zaletą projektowanej ustawy jest powiązanie najwyższej funkcji kontrolnej w państwie z szerokimi kręgami społecznymi, jednakże w sposób, który nie pozbawi Najwyższej Izby Kontroli sprężystości działania i operatywności.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KazimierzOrzechowski">Wierzymy i chcemy wierzyć, że w tak kształtowanym procesie kontroli zostaną rzeczywiście owocnie i skutecznie zaangażowane wszystkie kręgi naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoka Izbo! Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, iż projekty przedłożone dzisiaj Sejmowi — jeśli zostaną uchwalone — same przez się nie zdecydują jeszcze o takim sprawowaniu najwyższej kontroli, aby skutecznie wykluczała niedociągnięcia i wypaczenia, które doprowadzają do takich społecznych napięć i kryzysów społeczno-gospodarczych, jak te, które przeżywamy w ostatnim czasie. Trzeba zdać sobie sprawę, że proponowane uregulowania zaledwie wytyczają drogę, która może doprowadzić do tych celów. O tym, jakie będą te skutki i czy w ogóle nastąpią, zdecyduje sposób sprawowania tej kontroli i rzeczywiste wykorzystanie jej wyników.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#KazimierzOrzechowski">Najwyższa Izba Kontroli w sposób ostentacyjny zostaje podporządkowana Sejmowi. Dlatego też właśnie na Sejmie, na nas wszystkich tutaj zgromadzonych spocznie w przyszłości zasadnicza odpowiedzialność za celowość i skuteczność kontroli. Wymagać to będzie szczególnej uwagi, aktywności i konsekwentnego wykorzystania wszystkich tych narzędzi i środków, które Sejmowi składa przedłożony projekt. Musimy zadbać, aby sprawozdania i informacje przez NIK w przyszłości przedkładane w komisjach nie były przyjmowane formalnie, ale by były merytorycznie oceniane oraz na ich podstawie rzeczywiście formułowane były konkretne wnioski — o ewentualną dalszą lub szerzej zakrojoną kontrolę, lub też w postaci zarzutów połączonych z żądaniem zmiany zakwestionowanych kierunków rządowej działalności, w skrajnych sytuacjach zaś — wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych takiego działania.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#KazimierzOrzechowski">Najwyższa Izba Kontroli będzie zobowiązana przedkładać Sejmowi swe sprawozdania i uwagi w przedmiocie wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego oraz budżetu. Domagamy się przyjęcia jako zasady, iż tego rodzaju sprawozdania i uwagi będą zawsze przedmiotem szerokiej i nie skrępowanej dyskusji na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#KazimierzOrzechowski">Równocześnie oczekujemy, że zostanie zrealizowane przewszechne żądanie społeczeństwa, by plenarne, w szczególności ważniejsze obrady Sejmu były podawane do publicznej wiadomości nie zdawkowo i ogólnikowo, ale w całości, bez cięć, bez ograniczeń. Dopiero wówczas przeprowadzane kontrole i odbywane nad nimi dyskusje staną się sprawą ogólnonarodową i przyniosą skutek. Dopiero wówczas, między innymi oczywiście, zostaną przywrócone Sejmowi jego konstytucyjne uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#KazimierzOrzechowski">I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR Stanisław Kania w przemówieniu wygłoszonym na VI Plenum w dniu 4 października zapowiedział, iż również podstawowe decyzje natury gospodarczej, w szczególności wielkie materiało- i energochłonne inwestycje, przed ich podjęciem będą przedkładane do zatwierdzenia Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#KazimierzOrzechowski">Musimy zadbać, aby ta zapowiedź była dosłownie zrealizowana i ażeby Sejm miał zapewnioną realną możliwość wypowiadania się w tych podstawowych kwestiach. Oznacza to, że nie tylko projekt z uzasadnieniem zostanie posłom odpowiednio wcześniej udostępniony, ale że — znów powtarzając sformułowanie I Sekretarza — równocześnie Rząd przedstawi możliwości wariantowych decyzji. Dopiero w takiej sytuacji Sejm uzyska realną możliwość decyzji, przy tym decyzji merytorycznej, nie zaś jak, niestety, bywało dotychczas — jedynie akceptacji posunięć, uprzednio i gdzie indziej zdecydowanych.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#KazimierzOrzechowski">Powracając do przedłożonych nam dzisiaj projektów, pragniemy wyrazić zadowolenie, iż ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli przewiduje również w odpowiednich okolicznościach szerokie wykorzystywanie przedstawicieli nauki w jej pracach. Sam reprezentuję to środowisko i zdaję sobie sprawę jak dotychczas nie wykorzystywany był poważny potencjał naukowo-badawczy naszego społeczeństwa. Jest rzeczą ważną, iż obecnie powstają możliwości realizowania służebnej funkcji nauki wobec społeczeństwa nie tylko w stosunkowo wąskiej skali produkcyjnych wdrożeń i przemysłowych wynalazków. Nasz naród i nasze państwo nie mogą pozwolić sobie na to, aby wielki i owocny, przy tym kosztowny wysiłek naukowo-badawczy miał być dalej nie wykorzystywany, ażeby jego rezultaty płynące z najwyższej fachowości i kwalifikacji we wszystkich dziedzinach życia społecznego i politycznego miały być bezużyteczne i praktycznie niczemu nie służyć. Wszystko powyższe mając na uwadze stwierdzam, iż posłowie zrzeszeni w Kole Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego w pełnej rozciągłości popierają przedłożone projekty i że będą głosowali za ich przyjęciem. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWerblan">Chciałem obecnie po wyczerpaniu listy mówców, ale przed zamknięciem dyskusji — zapytać posła sprawozdawcę, czy pragnie dodatkowo wypowiedzieć się w kwestii autopoprawki do art. 35 ust. 2 ustawy o zmianie Konstytucji w związku z wypowiedzią posła Łukasza Balcera.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Poseł Sylwester Zawadzki: Proszę o głos)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SylwesterZawadzki">Proszę Obywateli Posłów! Wydaje mi się, że różnica zdań między moim stanowiskiem a posła Balcera ma znacznie głębsze przyczyny. Przypominamy sobie, że każdorazowa debata poselska nad wykonaniem planu i budżetu zawierała bardzo ważne stwierdzenia poselskie, wyrażające pewne niezadowolenie zarówno co do formalizmu sprawozdań, jakie otrzymywaliśmy w dokumentach rządowych, jak i niezadowolenie odnośnie do uwag NIK, jakie były zgłaszane do tych sprawozdań.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SylwesterZawadzki">Chciałem przypomnieć krytykę, która była sformułowana w dokumencie przygotowanym przez Komisję Prac Ustawodawczych, w oparciu o krytykę innych komisji i przedstawiona Prezydium Sejmu, które zajęło w tej sprawie bardzo wyraźne stanowisko, wskazując na to, że sprawozdania rządowe powinny być znacznie bardziej pogłębione i uwzględnia podstawowe dysproporcje planu, a nie tylko operować wskaźnikami i ograniczać się do przedstawiania tych wskaźników i dlatego też poprawka, która wpłynęła w toku prac nad projektem zmian Konstytucji i ustawy o NIK liczy się z tymi dyskusjami, z tym niezadowoleniem poselskim z tych dokumentów, jakie otrzymywaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SylwesterZawadzki">Chodzi nam o coś więcej niż tylko o same uwagi ze strony NIK do budżetu. Chcę powiedzieć, że różnice w pojmowaniu tych uwag i interpretacji były w przeszłości daleko idące, że mieliśmy przypadki uwag NIK do sprawozdań z wykonania planu i budżetu, które liczyły zaledwie trzy strony, a mieliśmy tego rodzaju uwagi w historii naszego parlamentaryzmu, kiedy uwagi NIK do sprawozdań z wykonania planu i budżetu państwa wynosiły 400 stron. Otóż to daje skalę różnic, jeśli chodzi o interpretację pojęcia „uwagi” i z tego wynika propozycja zmian.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SylwesterZawadzki">W toku dyskusji w Komisji Prac Ustawodawczych były rozważane różne poprawki; były zgłoszone poprawki, ażeby użyć sformułowania, że chodzi o ocenę dokonaną przez NIK, ocenę wykonania budżetu bądź ocenę prawidłowości wykonania budżetu. To była propozycja, którąśmy rozważali. Uważaliśmy, że są to propozycje zbyt daleko idące, mianowicie że do oceny powołany jest sam Sejm i wynikiem debaty poselskiej powinna być ocena wykonania planu i budżetu zawarta we wnioskach dotyczących absolutorium, jak i zgłoszonych tutaj przy tej okazji różnego rodzaju dezyderatach. Natomiast NIK powinna przedstawiać pogłębioną o wiele bardziej niż dotychczas analizę wykonania budżetu. To było intencją przyświecające tej poprawce.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#SylwesterZawadzki">Chciałbym jeszcze na drugi aspekt zwrócić uwagę, mianowicie, że nie chodzi o to, ażeby pojęcie analizy zastąpić pojęciem sprawozdań. Sprawozdania mają być składane przez Rząd. One też powinny być analityczne, ale chodzi o to, ażeby uwagi NIK nie były uwagami zdawkowymi — formalnymi, ale żeby zawierały pogłębioną analizę wykonania budżetu. Otóż taki jest sens autopoprawki, którą ośmieliłem się zgłosić i prosić o jej przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejWerblan">Zapytuję, czy poseł Balcer podtrzymuje propozycję, aby nie przyjmować autopoprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ŁukaszBalcer">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejWerblan">Wobec powyższego rozstrzygniemy sprawę w głosowaniu, czego konsekwencją będą przeprowadzone dwa głosowania nad ustawą o zmianie Konstytucji PRL.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejWerblan">Pierwsze będzie dotyczyć autopoprawki. Po rozstrzygnięciu sprawy autopoprawki będziemy głosowali całość propozycji Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejWerblan">Ponieważ jednak oba głosowania dotyczą ustawy konstytucyjnej, zatem zgodnie z art. 106 Konstytucji wymagana będzie większość co najmniej dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejWerblan">Zgodnie z art. 72 regulaminu Sejmu w przypadku głosowania nad projektem ustawy o zmianie Konstytucji zarządza się obliczanie głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejWerblan">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy Czesława Artyszuka, Apolonię Czernik, Jana Koniecznego, Marię Korczykowską, Jacka Ramiana i Mieczysława Tarnawę, aby po zarządzeniu głosowania dokonali obliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#AndrzejWerblan">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy o zajęcie ustalonych miejsc w sali w celu obliczenia głosów w poszczególnych sektorach ław poselskich.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#AndrzejWerblan">Głosujemy sprawę autopoprawki.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem autopoprawki posła sprawozdawcy do art. 35 ust. 2 projektu ustawy o zmianie Konstytucji PRL przez dodanie słów: „i analiza wykonania” — proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#AndrzejWerblan">Proszę o trzymanie przez chwilę podniesionych rąk dla umożliwienia posłom sekretarzom obliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#AndrzejWerblan">Czy głosy „za” zostały policzone?</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#komentarz">(Głos: Tak jest)</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów głosuje przeciw autopoprawce? Proszę o obliczenie głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#AndrzejWerblan">Czy głosy „przeciw” zostały obliczone?</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#komentarz">(Głos: Tak)</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#AndrzejWerblan">Proszę o chwilę uwagi niezbędnej dla podliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#AndrzejWerblan">Za autopoprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę głosowało 321 posłów, przeciwko — 38. Zatem autopoprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy obecnie do głosowania nad całością projektu ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za uchwaleniem projektu ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w brzmieniu proponowanym przez Komisję Prac Ustawodawczych wraz z autopoprawką posła sprawozdawcy — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#AndrzejWerblan">Proszę o obliczenie głosów. Proszę o trzymanie przez chwilę podniesionych rąk w celu obliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów głosuje przeciw?</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#AndrzejWerblan">Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#AndrzejWerblan">Ogłaszam wynik głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#AndrzejWerblan">Za ustawą o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej głosowało 358 posłów.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam zatem, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie Konstytucji PRL.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#AndrzejWerblan">Obecnie przystępujemy do głosowania — już w trybie zwykłym — nad następnym projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli w brzmieniu proponowanym przez Komisję Prac Ustawodawczych wraz z autopoprawką posła sprawozdawcy — proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów głosuje przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#AndrzejWerblan">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.36" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu uchwały o zmianie regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w brzmieniu proponowanym przez Komisję Mandatowo-Regulaminową wraz z autopoprawką posła sprawozdawcy — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-22.37" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.38" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.39" who="#AndrzejWerblan">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.40" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę o zmianie regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-22.41" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Powołanie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.42" who="#AndrzejWerblan">Prezydium Sejmu, zgodnie ze stanowiskiem Komisji Współdziałania Partii i Stronnictw Politycznych, na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli proponuje powołać obywatela Mieczysława Moczara.</u>
          <u xml:id="u-22.43" who="#AndrzejWerblan">Jest on znanym i szanowanym działaczem partyjnym i państwowym. W okresie II wojny światowej należał do czołowych organizatorów lewicowego ruchu oporu w okupowanym kraju. Od 1944 roku był członkiem Komitetu Centralnego PPR, a od Kongresu Zjednoczeniowego wchodzi nieprzerwanie w skład naczelnych władz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, której Komitetu Centralnego członkiem jest obecnie. W ciągu 35-lecia Polski Ludowej obywatel Mieczysław Moczar pełnił szereg odpowiedzialnych funkcji w naczelnych organach władzy i administracji.</u>
          <u xml:id="u-22.44" who="#AndrzejWerblan">Od 1971 roku obywatel Mieczysław Moczar jest Prezesem Najwyższej Izby Kontroli i pod jego kierownictwem organy kontroli umocniły swój autorytet społeczny rzetelnością i pryncypialnością w wypełnianiu swych ustawowych funkcji. Mimo komplikacji, jakie w ostatnich latach dla działania Najwyższej Izby Kontroli wynikały z podporządkowania jej Prezesowi Rady Ministrów, Sejm i jego organy zawsze uzyskiwały od NIK kompetentne informacje. Działalność Najwyższej Izby Kontroli cieszy się uznaniem Wysokiej Izby. Doświadczenie w pracy państwowej i walory osobiste uzasadniają w pełni powierzenie obywatelowi Mieczysławowi Moczarowi funkcji Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.45" who="#AndrzejWerblan">Czy są inne kandydatury?</u>
          <u xml:id="u-22.46" who="#AndrzejWerblan">Nikt o głos nie prosi.</u>
          <u xml:id="u-22.47" who="#AndrzejWerblan">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-22.48" who="#AndrzejWerblan">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-22.49" who="#AndrzejWerblan">Zgodnie z art. 501 regulaminu Sejmu powołuje i odwołuje Prezesa Najwyższej Izby Kontroli bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-22.50" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.51" who="#AndrzejWerblan">Proponuję podjęcie przez Sejm następującej uchwały:</u>
          <u xml:id="u-22.52" who="#AndrzejWerblan">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 36 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej powołuje obywatela Mieczysława Moczara na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli”.</u>
          <u xml:id="u-22.53" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem powyższej uchwały — proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-22.54" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.55" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów głosuje przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.56" who="#AndrzejWerblan">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosowania? 7 posłów.</u>
          <u xml:id="u-22.57" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej powołał obywatela Mieczysława Moczara na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.58" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-22.59" who="#AndrzejWerblan">Zarządzam obecnie półtoragodzinną przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-22.60" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 35 do godz. 14 min. 05.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HalinaSldbniewska">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#HalinaSldbniewska">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Informacja Rządu o wstępnych założeniach projektów narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa na rok 1981.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#HalinaSldbniewska">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów, Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów obywatela Henryka Kisiela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#HenrykKisiel">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! W dotychczasowej praktyce problemy narodowego planu społeczno-gospodarczego na kolejny rok były przedmiotem dyskusji w Wysokiej Izbie po przedłożeniu przez Rząd opracowanego już w szczegółach projektu tego planu. Tak więc debata toczyła się nad ukształtowaną już wcześniej koncepcją planu, co z natury rzeczy w znacznym stopniu determinowało charakter dyskusji i zakres zmian, które można było wprowadzić w jej wyniku do przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#HenrykKisiel">Uogólniając doświadczenia Sejmu VII kadencji, Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz inne komisje sejmowe postulowały, aby Rząd wcześniej i szerzej informował posłów o podstawowych problemach przygotowywanego projektu planu, umożliwiając im w ten sposób współuczestnictwo w tworzeniu jego koncepcji. Spełniając ten postulat, Rząd przedłożył Wysokiej Izbie pisemną „Informację o kierunkach i podstawowych problemach prac nad narodowym planem społeczno-gospodarczym na rok 1981”. Opracowanie to zostało oparte na dotychczasowych pracach nad planem, prowadzonych w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów oraz na ustaleniach podjętych we wrześniu przez Radę Ministrów po rozpatrzeniu wyników tych wstępnych prac. W nawiązaniu do tego dokumentu pragnę przedstawić kilka węzłowych zagadnień, w odniesieniu do których stanowisko wyrażone przez Wysoką Izbę będzie podstawą dalszych prac Rządu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#HenrykKisiel">Od pierwszych dni września — jak już mówiłem — podjęliśmy prace nad planem na rok 1981, kierując się przy tym dążeniem do przywrócenia priorytetowej rangi celów społecznych oraz do powstrzymania nasilającego się w ostatnich latach procesu narastania wyraźnej dysproporcji i braku równowagi w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#HenrykKisiel">Prace nad planem na rok 1981 są tym trudniejsze, że obecnie mamy do czynienia ze szczególnie niepomyślną sytuacją gospodarczą i z wieloma zagrożeniami, które mogą wystąpić jeszcze w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#HenrykKisiel">Już od kilku lat mamy do czynienia z pogłębiającym się brakiem równowagi rynkowej, znajdującym odbicie w narastających niedoborach szeregu towarów i trudnościach zaspokojenia popytu na niektóre rodzaje usług. Po raz pierwszy w naszej praktyce zawarty w planie na rok 1980 — na rok bieżący — bilans pieniężny dochodów i wydatków ludności był w istocie niezrównoważony i zamykał się dość pokaźną luką towarową.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#HenrykKisiel">Wielu kłopotów przysparzało nam i przysparza w dalszym ciągu rosnące od wielu lat zadłużenie zagraniczne. Bieżące spłaty kredytów i odsetek absorbują aktualnie przeważającą część przychodów uzyskiwanych z eksportu, co z kolei utrudnia dokonywanie w niezbędnej ilości zakupów importowych i powoduje okresowe trudności płatnicze.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#HenrykKisiel">Bardzo niekorzystnie kształtuje się sytuacja inwestycyjna. W ostatnich latach front inwestycji został rozciągnięty zbyt szeroko w stosunku do możliwości materiałowych i wykonawczych. Powoduje to nadmierne wydłużenie czasu realizacji inwestycji i zamrożenie znacznej części dochodu narodowego czasem na dość długi okres. Nieprawidłowa też była i jest aktualnie struktura realizowanych inwestycji, obejmująca zbyt mało przedsięwzięć skierowanych na rozwój gospodarki żywnościowej i produkcji rynkowej, a zbyt wiele kapitałochłonnych obiektów przemysłu wytwarzającego środki produkcji.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#HenrykKisiel">Ten narastający od szeregu lat stan niezrównoważenia gospodarki narodowej pogłębiony został przez osłabiony rytm produkcji w ostatnim okresie. W sierpniu wydajność pracy w przemyśle spadła średnio o 9% w stosunku do poziomu z ubiegłego roku, a we wrześniu o ponad 6%. W sierpniu najniższy poziom wydajności pracy wystąpił w zakładach resortu przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych — do około 78% w stosunku do ubiegłego roku i przemysłu maszynowego — ok. 88%, we wrześniu najniższa była wydajność pracy w górnictwie — ok. 89% i przemyśle maszynowym — ok. 96%. Spowodowało to już w tej chwili niedobory w produkcji wynoszące ponad 50 mld zł. Nastąpiło też naruszenie więzi kooperacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#HenrykKisiel">Słabsza rytmiczność produkcji wynika ze złego zbilansowania planu na rok bieżący, ale niestety do zakłóceń przyczyniają się również przerwy w pracy, które obecnie, gdy podstawowe postulaty ludzi pracy są rozwiązywane konsekwentnie przez Rząd, moim zdaniem nie mają już uzasadnienia, a pogłębiają nasze wspólne trudności. Szczególnie dotkliwe społecznie są trudności rynkowe. Od początku bieżącego roku występuje zjawisko wyraźnie większego wzrostu przychodów pieniężnych ludności niż dostaw towarów. Ocenia się, że w bieżącym kwartale niedobór towarów i usług może wynieść około 50 miliardów złotych.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#HenrykKisiel">W celu złagodzenia istniejącego niedoboru towarów w wyniku dodatkowych uzgodnień ze Związkiem Radzieckim i niektórymi innymi krajami socjalistycznymi, które przyszły nam z pomocą w rozwiązywaniu naszych bieżących trudności, otrzymamy w IV kwartale br. na warunkach kredytowych dodatkowe dostawy zwłaszcza artykułów żywnościowych. Dostawy te — oprócz 600 tys. ton zboża, obejmują także pewne ilości ryżu, masła, drobiu, koncentratu pomidorowego, świeżych warzyw i owoców oraz różnego rodzaju konserw. Poza tym uzyskamy z tych krajów dodatkowe dostawy niektórych artykułów przemysłowych i surowców do ich produkcji, jak na przykład dostawy bawełny, apatytów.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#HenrykKisiel">Jednocześnie Rząd podjął kroki zmierzające do zwiększenia ze źródeł krajowych podaży szeregu artykułów spożywczych powszechnego użytku i zapewnienia ciągłości ich podaży. Dotyczy to m.in. mąki, kaszy, makaronu, tłuszczów roślinnych i innych. Mimo trudnej sytuacji w wydobyciu węgla, Rząd podjął także decyzję o zwiększeniu w roku bieżącym dostaw węgla dla ludności o około 1 milion ton. Analizuje się możliwości dodatkowego skierowania jeszcze w bieżącym roku na rynek wiejski maszyn i sprzętu rolniczego na sumę około 4 mld zł niezależnie od tego, że już we wrześniu Rząd postawił dodatkowo do dyspozycji Ministra Rolnictwa sprzęt rolniczy o wartości około 6 mld zł. Przeznaczono także dodatkowe środki dewizowe na import 50 tys. ton mięsa i niektórych artykułów konsumpcyjnych oraz surowców dla produkcji rynkowej z krajów kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#HenrykKisiel">Tak więc Rząd podejmuje wysiłki dla zrealizowania zobowiązań wynikających m.in. z podpisanych porozumień ze strajkującymi załogami i zrównoważenia dodatkowych przychodów ludności dodatkową produkcją i importem artykułów rynkowych. Jednakże — jak dotychczas — wysiłki te nie są dostatecznie wspierane wzrostem aktywności produkcyjnej w przemyśle, pomimo że przy podpisywaniu porozumień podkreślano, że warunkiem ich realizacji jest bardziej wydajna i lepsza praca. Dlatego też dalsze możliwości złagodzenia trudności rynkowych zależą od inicjatyw, od wkładu i zaangażowania załóg zakładów produkujących na rynek krajowy, a także od zwiększenia podaży poszukiwanych przez ludność różnych rodzajów usług.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#HenrykKisiel">Trudnym elementem sytuacji rynkowej — i trzeba to otwarcie powiedzieć — będzie zaopatrzenie w żywność, a w tym także w niektóre podstawowe produkty takie, jak mięso, masło i cukier. Jest to związane z wyjątkowo niekorzystnymi w roku bieżącym wynikami produkcyjnymi rolnictwa, na co złożyły się zarówno niepomyślne warunki atmosferyczne, jak i niedostateczny w ostatnich latach dopływ środków produkcji do rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#HenrykKisiel">Pomimo wysokiego dodatkowego importu zbóż, trudno utrzymać obecny poziom produkcji zwierzęcej, a skup żywca jest niższy niż planowano, co najwyraźniej wystąpiło w ostatnich miesiącach. Wobec tego, zgodnie z wysuwanymi od pewnego czasu postulatami, podjęto prace w Rządzie nad propozycjami racjonowania mięsa. Propozycje te zostaną przedstawione jeszcze w bieżącym roku do szerokiej dyskusji i aprobaty społecznej.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#HenrykKisiel">W IV kwartale mogą także ulec nasileniu niektóre trudności w zaopatrzeniu surowcowym produkcji. Szczególnie duże niebezpieczeństwo jest związane z narastającymi znacznymi niedoborami w wydobyciu węgla. Ocenia się, że niedobór w wydobyciu węgla wyniesie w stosunku do planu kilka milionów ton, w związku z tym Rząd już podjął wstępne decyzje o skorygowaniu bilansu węgla na IV kwartał roku bieżącego. W zależności od ostatecznej skali niedoborów mogą one wpłynąć na wielkość produkcji przemysłowej. W tej sytuacji w całej gospodarce konieczna jest maksymalna oszczędność w zużyciu paliw i energii, a decydujące znaczenie mieć będzie podjęcie w górnictwie wysiłków na rzecz lepszej realizacji planu wydobycia węgla w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#HenrykKisiel">Zagrożenie dla możliwości realizacji tegorocznych zadań w różnych gałęziach przemysłu przetwórczego wynika również z trudności w bieżącym finansowaniu importu zaopatrzeniowego i kooperacyjnego, a także z występujących obecnie niedoborów w produkcji szeregu podstawowych surowców i materiałów, jak np. wyroby walcowane ze stali, miedź, cynk, ołów, aluminium, nawozy azotowe, tworzywa sztuczne, cement itd. Zmniejszenie tych niedoborów oraz racjonalne wykorzystanie ograniczonych w stosunku do planu zasobów materiałowych jest przedmiotem stałej troski Rządu, podobnie jak usprawnienie i zdyscyplinowanie powiązań kooperacyjnych. We wrześniu podjęto w związku z tym specjalną uchwałę określającą konkretne zadania i zalecenia w tej dziedzinie. Mówię o związkach kooperacyjnych. Niezależnie od podejmowanych centralnie przedsięwzięć konieczne jest także bardziej aktywne działanie w całej gospodarce na rzecz maksymalnie racjonalnego wykorzystania posiadanych zasobów surowcowych oraz zwiększenia zbiórki i wykorzystania surowców wtórnych.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#HenrykKisiel">Przezwyciężenie tych wszystkich piętrzących się zagrożeń staje się dziś sprawą najważniejszą i najpilniejszą zarówno dla złagodzenia sytuacji gospodarczej w roku bieżącym, jak i dla ukształtowania możliwie zrównoważonego planu na rok 1981, zapewniającego realizację głównych celów społecznych i rozpoczęcie procesu usuwania dysproporcji rozwojowych w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#HenrykKisiel">Za naczelny cel społeczny planu na rok przyszły Rząd uznaje ochronę osiągniętego poziomu życia, a zwłaszcza osiągniętego poziomu spożycia i dochodów osobistych. Zrealizowanie tego celu nie jest dziś rzeczą prostą i wymaga konsekwentnych, skoordynowanych działań w wielu dziedzinach. Rząd podjął już takie działania.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#HenrykKisiel">Jak obywatelom posłom wiadomo, Rząd uchwalił dokonanie powszechnej podwyżki płac w gospodarce uspołecznionej. Dla znacznej większości pracowników naszej gospodarki podwyżka ta weszła w życie w bieżącym miesiącu, a generalnie ma być zakończona w styczniu 1981 roku. Jednocześnie ulegają zwiększaniu liczne rodzaje pieniężnych świadczeń społecznych, a zwłaszcza emerytur tak zwanego starego portfela. Dokonano także zamrożenia na okres roku cen mięsa i jego przetworów oraz znacznie zaostrzono kontrolę ruchu cen wielu artykułów konsumpcyjnych powszechnego użytku.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#HenrykKisiel">Realna wartość dokonywanych podwyżek, ich społeczna ocena zależeć będą od tego, w jakim stopniu zdołamy zapewnić w planie na rok 1981, a następnie w toku jego realizacji, zrównoważenie dodatkowego strumienia pieniędzy odpowiednio zwiększoną podażą towarów usług. Staje się to centralnym, a zarazem wyjątkowo trudnym zadaniem planu.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#HenrykKisiel">Stopień trudności tego zadania wynika z dwóch głównych przyczyn, a mianowicie z aktualnie niedostatecznego poziomu produkcji towarów rynkowych w przemyśle i z wyjątkowo głębokiego załamania się produkcji rolniczej w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#HenrykKisiel">Oceniamy, że w najlepszym wypadku wzrost podaży towarów i usług w roku przyszłym zdoła umożliwić zwiększenie spożycia z dochodów osobistych ludności w cenach stałych ok. 25 miliardów złotych, to jest około 2%. Aktualne zaś oceny przewidują możliwość zwiększenia w roku 1981 dostaw towarów na rynek o ponad 60 mld zł, a wartość usług dla ludności zwiększyłaby się o ok. 15 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#HenrykKisiel">Nie są to wcale wielkości zadowalające. Konieczne jest więc w każdym resorcie, zjednoczeniu, każdym zakładzie pracy poszukiwanie dalszych możliwości wzrostu produkcji rynkowej i usług dla ludności.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#HenrykKisiel">W skali społecznej będziemy dążyli do zrealizowania podstawowego zadania, jakim jest ochrona osiągniętego poziomu życia, zwłaszcza rodzin gorzej sytuowanych. W ogólnie znacznie trudniejszej sytuacji może to oznaczać konieczność pewnych wyrzeczeń dla grup lepiej zarabiających.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#HenrykKisiel">Uwzględniając podjęte w celu realizacji zawartych porozumień decyzje o podwyżkach płac i świadczeń pieniężnych, a także podwyżki niektórych cen skupu, obecnie ocenia się, że w roku 1981 wzrost przychodów pieniężnych społeczeństwa wyniesie około 12%. Cennym elementem dyskusji w Wysokiej Izbie byłoby rozważenie najbardziej racjonalnych i odpowiadających odczuciom społecznym sposobów działania prowadzącego do przezwyciężania istniejącej rozbieżności między siłą nabywczą a podażą towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#HenrykKisiel">Wśród celów społecznych Rząd nadaje wysoką rangę rozwojowi budownictwa mieszkaniowego. W ostatnich latach realizacja programu tego budownictwa była niezadowalająca, przy czym stosowana była praktyka wydłużenia terminów odbioru nowych mieszkań w celu pomniejszenia skali występujących opóźnień. Doszło do tego, że w roku bieżącym wykończono i oddano do użytku na rachunek zadań roku 1979 znaczną liczbę mieszkań szacowaną na 40–60 tys., czyli około 15–20% całorocznego programu. Obecnie chodzi o to, aby nie tylko zerwać z tą nierzetelną praktyką, ale także podjąć działania dla bardziej efektywnego wykorzystania istniejących fabryk domów, zrezygnować z nadmiernej ich rozbudowy na rzecz szerszego stosowania także innych technologii wykonawstwa, w znacznie większym niż dotychczas stopniu zwracać uwagę nie tylko na ilość, ale także na jakość budownictwa mieszkaniowego oraz na kompleksowość realizacji nowych osiedli, która jest ważnym czynnikiem warunków życia ich mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#HenrykKisiel">Wstępnie zakładamy, że program budownictwa mieszkaniowego na rok 1981 zostanie określony na poziomie rzeczywistej realizacji zadań w roku bieżącym, co stworzy warunki sprzyjające jakościowej poprawie oddawanych mieszkań. W celu ewentualnego osiągnięcia większych efektów przewiduje się określenie w planie rezerwy środków finansowych, rzeczowych na budownictwo mieszkaniowe. Rezerwa ta zostałaby rozdysponowana w ciągu roku na rzecz tych województw, w których powstaną realne możliwości zwiększonego wykonawstwa w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#HenrykKisiel">Rząd zamierza również silniej niż dotychczas, a przede wszystkim bardziej skutecznie, popierać indywidualne budownictwo mieszkaniowe, zapewniając mu zwłaszcza wyraźnie lepsze niż dotąd zaopatrzenie materiałowe oraz dopływ kredytów bankowych na odpowiednio dogodnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#HenrykKisiel">Uznając wysuwane szeroko postulaty ludzi pracy, Rząd zwiększy w roku 1981 ilość czasu wolnego w drodze wprowadzenia 5-dniowego tygodnia pracy. Realizacja tego celu wymaga jednak starannego przygotowania i wdrażania nowych nie znanych dotychczas form organizacji pracy, zwłaszcza w gałęziach i branżach przemysłu wydobywczego oraz innych o wysokiej zmianowości produkcji. Potrzeba znalezienia nowych form organizacji pracy występuje silnie także w tych zakładach pracy, w których zgodnie z zawartymi porozumieniami zaniecha się stosowania czterobrygadowego systemu pracy. Chodzi o to, aby mimo wprowadzenia zmian w czasie pracy utrzymać dotychczasowy poziom produkcji, zwłaszcza w górnictwie węgla i miedzi, gdzie zmniejszenie wydobycia spowodowałoby daleko idące negatywne konsekwencje dla wielu gałęzi przemysłu i działów gospodarki, a także dla naszych zdolności eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#HenrykKisiel">Oceniamy, że istnieją techniczno-organizacyjne możliwości pełnego (co byłoby optimum) lub prawie pełnego wyrównania skutków wprowadzonych zmian w czasie pracy pod warunkiem znalezienia odpowiednich rozwiązań, które pozwoliłyby skojarzyć uzasadnione postulaty załóg z utrzymaniem osiągniętego poziomu produkcji. Równolegle z pracami nad planem trzeba więc podjąć intensywną pracę nad określeniem i uzgodnieniem takich rozwiązań oraz przygotowanie ich sprawnego wdrożenia od początku roku 1981. Od tego w niemałym stopniu zależeć będzie podział zadań, które można będzie przyjąć w planie na rok 1981 nie tylko w sferze produkcji materialnej, lecz także w sferze zaspokojenia potrzeb społecznych.</u>
          <u xml:id="u-24.30" who="#HenrykKisiel">Realizacja społecznych celów planu na rok 1981 zależeć będzie w zasadniczy sposób od wzrostu produkcji materialnej i jej efektywności oraz od prawidłowej budowy planu, jego realności i wewnętrznego zbilansowania.</u>
          <u xml:id="u-24.31" who="#HenrykKisiel">Wśród zadań w sferze produkcji szczególną rangę mieć będzie ściśle związany z nadrzędnymi sprawami poziomu życia i wyżywienia narodu program rozwoju produkcji rolniczej i całej gospodarki żywnościowej. Jego realizacja wymaga wzrostu nakładów inwestycyjnych na rzecz gospodarki żywnościowej, zwiększenia zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji oraz rozwoju potencjału przemysłu spożywczego. W realizacji tego programu powinni uczestniczyć nie tylko ludzie rolniczego trudu, ale całe społeczeństwo, a zwłaszcza pracownicy gałęzi i branż gospodarki wytwarzających środki produkcji rolnej i świadczących usługi na rzecz rolnictwa, a także przetwarzających jego produkty.</u>
          <u xml:id="u-24.32" who="#HenrykKisiel">Na VI Plenum KC PZPR wyraźnie i mocno potwierdzona została zasada trwałości i stabilności gospodarowania przez każdego rolnika na swoim warsztacie rolnym. Gospodarka trwała to gospodarka nastawiona na stałą długofalową poprawę efektów produkcyjnych i ekonomicznych, na wzrost towarowości produkcji. Intencją Rządu jest tworzenie warunków materialnych sprzyjających takiemu prowadzeniu gospodarki przez rolników indywidualnych, przez rolnicze spółdzielnie produkcyjne i państwowe gospodarstwa rolne.</u>
          <u xml:id="u-24.33" who="#HenrykKisiel">W szczególności dążyć się będzie do zapewnienia opłacalności produkcji i oddziaływania na jej strukturę przy pomocy środków ekonomicznych. Rząd przewiduje dokonanie w I kwartale 1981 r. podwyżki cen skupu mleka i żywca wołowego. Jednostki rolnictwa uspołecznionego powinny aktywniej niż dotąd współdziałać w poprawie efektywności produkcji, bardziej racjonalnie wykorzystując posiadane środki produkcji.</u>
          <u xml:id="u-24.34" who="#HenrykKisiel">W pracach nad planem na rok 1981 szczególnie wiele uwagi poświęcamy sprawie zwiększenia zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji. Przewidujemy zwiększenie dostaw nawozów mineralnych o około 10 kg na ha, a dostawy pasz treściwych wyniosą w przyszłym roku 8700 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-24.35" who="#HenrykKisiel">Rząd będzie dążył do tego, aby zwiększyć zaopatrzenie rynku wiejskiego w maszyny rolnicze i części zamienne, w materiały budowlane i opał. Jednocześnie przy rozdziale tych środków zamierzamy kierować się przede wszystkim wkładem w wyżywienie narodu i efektywnością wykorzystania środków produkcji. Konieczne jest uproszczenie trybu zaopatrzenia w środki produkcji rolnej, a tam gdzie ich podaż nie zaspokaja zapotrzebowania, rozdział powinien być dokonywany pod ściślejszą kontrolą społeczną przy współudziale organów samorządu wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.36" who="#HenrykKisiel">Wiele uwagi zarówno w planie centralnym na rok 1981, jak i w planach jednostek gospodarczych, trzeba będzie poświęcić efektywnemu wykorzystaniu produktów rolnych z tegorocznych zbiorów, które są stosunkowo niskie, zwłaszcza zaś tych, których zmniejszona podaż może powodować trudności w zaopatrzeniu rynku żywnościowego. Racjonalne zagospodarowanie posiadanych zasobów może złagodzić skalę tych trudności.</u>
          <u xml:id="u-24.37" who="#HenrykKisiel">Ważnym kierunkiem działania na rzecz zmniejszenia napięć i lepszego zrównoważenia całego planu powinno stać się wstrzymanie realizacji szeregu największych, bardzo kapitałochłonnych inwestycji 6 długich cyklach realizacji i zmniejszenie wolumenu nakładów inwestycyjnych w roku 1981 o około 100 mld zł. Rząd przystąpił już do przeglądu wielkich inwestycji i wkrótce ustali, które z nich będą wstrzymane lub w niektórych przypadkach ograniczone. Chodzi tu zarówno o stworzenie możliwości skoncentrowania potencjału wykonawczego na inwestycjach mogących przynieść najszybciej złagodzenie trudności rynkowych i płatniczych, jak i o zmniejszenie dysproporcji między wydatkami na płace a dysponowaną masą towarową, jak wreszcie o uzyskanie możliwości przesunięcia większej ilości materiałów budowlanych na rynek wiejski i na indywidualne budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-24.38" who="#HenrykKisiel">Głównym zadaniem w przemyśle w roku 1981 powinno stać się jak najlepsze wykorzystanie przemysłowego potencjału produkcyjnego. Możliwości wzrostu produkcji zależeć będą w dużym stopniu od możliwości zaopatrzenia w surowce, materiały i elementy kooperacyjne z produkcji krajowej i z importu. Mamy zapewnione — na zasadach wzajemności — dostawy wielu potrzebnych nam surowców i materiałów z bratnich krajów socjalistycznych, a zwłaszcza ze Związku Radzieckiego na poziomie określonym w umowach wieloletnich. Dostawy surowcowe z krajów kapitalistycznych w roku 1981 zależeć będą od naszej sytuacji płatniczej, na którą wpłyną przede wszystkim wyniki handlu zagranicznego w roku bieżącym, a także postęp w stabilizacji gospodarki decydujące o jej zdolności pozyskania nowych kredytów. Rząd będzie podejmował wszechstronne starania o zapewnienie importu surowców niezbędnych do lepszego wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych. Dla zaopatrzenia w surowce krajowe, szczególnie ważne jest zapewnienie niezbędnego poziomu ich produkcji w branżach, w których ulegnie zmianie czas pracy i jej organizacja. Jeżeli w toku prac nad planem nastąpi rozwiązanie tego problemu i jeżeli dzięki temu możliwe będzie określenie w planie na rok przyszły poziomu wydobycia węgla powyżej 200 mln ton, produkcji miedzi około 400 tys. ton oraz produkcji szeregu dalszych wyrobów na poziomie nie niższym lub nieco wyższym niż w roku bieżącym, to — przy jednoczesnym pomyślnym rozwiązaniu problemów płatniczych i kredytowych — można będzie przyjąć na rok przyszły plan charakteryzujący się wzrostem produkcji przemysłowej o 3–4%, wzrostem dochodu narodowego o 1–1,5%, wzrostem spożycia o około 2%, a także poprawą salda obrotów towarowych w handlu zagranicznym o ponad 2 mld zł dew., w stosunku do roku bieżącego, przy czym w obrotach z krajami kapitalistycznymi osiągnęliśmy saldo dodatnie. Wstępne założenia tak pomyślanej koncepcji planu zostały scharakteryzowane w przedłożonej obywatelom posłom informacji, w której przedstawiliśmy także szerzej warunki, pod jakimi mogłaby ona być realizowana oraz elementy dotychczas nie rozwiązane, wymagające dalszych intensywnych prac.</u>
          <u xml:id="u-24.39" who="#HenrykKisiel">Gdyby natomiast nie udało się zapewnić w roku przyszłym niezbędnego poziomu wydobycia węgla i produkcji innych surowców, lub też gdyby nie udało się osiągnąć niezbędnego importu surowcowo-materiałowego, to mogłoby okazać się konieczne przyjęcie w planie na rok 1981 niższego niż w roku bieżącym poziomu zadań produkcyjnych ze wszystkimi związanymi z tym konsekwencjami dla wytworzonego dochodu narodowego i dla realizacji celów społecznych. Jest jednak oczywiste, że takiej ewentualności musimy się zdecydowanie przeciwstawić. Dlatego też szczególnie intensywnie musimy dążyć zarówno do uzyskania możliwie dobrego zaopatrzenia surowcowo-materiałowego, jak i do coraz bardziej racjonalnego i efektywnego wykorzystania w każdym zakładzie pracy każdego grama surowców i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-24.40" who="#HenrykKisiel">Liczymy, że załogi zakładów przemysłowych w trakcie budowy swoich planów na rok 1981 wnikliwie rozpatrzą wszelkie możliwości zwiększenia produkcji rynkowej i lepszego dostosowania jej do potrzeb, a także możliwości wzrostu produkcji na eksport oraz produkcji surowców i materiałów dla produkcji krajowej. Jednocześnie realizacja tych inicjatyw produkcyjnych stanowić będzie przecież niezmiernie ważną przesłankę przygotowywanej reformy gospodarczej zwiększającej samorządność przedsiębiorstw i ich obywatelską odpowiedzialność za wyniki produkcyjne i ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-24.41" who="#HenrykKisiel">Wysoka Izbo! Przedstawione przeze mnie wstępne założenia planu na rok 1981 stanowią wynik intensywnych prac Rządu prowadzonych z myślą o ożywieniu naszej gospodarki i sprostaniu nowym wymogom. Jeszcze raz chcę podkreślić, że opracowanie tego planu nie jest łatwe, bo sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo trudna i osiągnięcie przedstawionych dziś celów wymagać będzie ogromnego wysiłku całej gospodarki narodowej, wszystkich ludzi pracy. Dlatego Rząd intensywnie kontynuuje prace mające na celu ukształtowanie wewnętrznie spójnej i zbilansowanej koncepcji planu na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-24.42" who="#HenrykKisiel">W trakcie tych prac powstaje jednak dylemat — czy lepiej przyjąć na rok 1981 plan niższy, niski, ale za to nie obarczony większym ryzykiem, czy też podjąć takie ryzyko, zyskując w zamian szansę ożywienia tempa produkcji i rozwoju całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-24.43" who="#HenrykKisiel">W tej chwili dylemat ten trudno jeszcze rozstrzygnąć. Wiele zależeć będzie od wyników, jakie potrafimy osiągnąć w końcowych miesiącach bieżącego roku, a zwłaszcza od przywrócenia i utrzymania aktywności produkcyjnej w całej gospodarce narodowej oraz od uzyskania rzeczywistej poprawy efektywności gospodarowania w całej sferze produkcji materialnej. Gdyby bowiem w miejsce dobrego rytmu produkcji nadal powtarzały się strajki, przerwy w pracy, mogłoby to grozić trudną do opanowania dezorganizacją życia gospodarczego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.44" who="#HenrykKisiel">Bez rytmicznej realizacji zadań produkcyjnych już w roku bieżącym i to od zaraz i bez oszczędnego racjonalnego gospodarowania we wszystkich ogniwach i na wszystkich szczeblach nie będzie możliwe skonstruowanie na rok 1981 planu tworzącego szansę dalszego rozwoju gospodarki i ochrony poziomu życia dla przeważającej części społeczeństwa. Taki jest obiektywny wymóg bieżącej sytuacji gospodarczej. Na VI Plenum KC PZPR poświęcono wiele uwagi zarówno niezależnym od nas, jak — przede wszystkim — wynikającym z popełnionych błędów przyczynom tej sytuacji. Obecnie jednak sprawą najważniejszą jest działanie na rzecz wyjścia z gospodarczego impasu. Wyjście na prostą drogę dalszego rozwoju wymaga zaś wytężonej, rozumnie kierowanej pracy całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-24.45" who="#HenrykKisiel">Dlatego właśnie przywiązujemy wielką wagę do tego, aby jak najprędzej w całej gospodarce zapanowała atmosfera rzetelnej, wydajnej pracy. Dlatego też zależy nam na tym, aby plan na rok 1981, którym kierować się będziemy wszyscy w naszej działalności w roku przyszłym, powstał nie jako wytwór mniej lub bardziej arbitralnych rozstrzygnięć Rządu i administracji gospodarczej, ale aby był on dorobkiem myśli i troski szerokich kręgów naszego społeczeństwa, aby był to wspólny plan producentów i konsumentów. I dlatego chcemy zdecydowanie uczynić planowanie w naszym kraju procesem społecznym. Chcemy zapewnić w nim faktyczny, a nie tylko formalny udział samorządu robotniczego i związków zawodowych. Chcemy w szerokim zakresie opierać pracę nad planem na opiniach i wnioskach obywateli posłów. W tej intencji przedkładamy obecnie wstępne założenia i problemy planu pod dyskusję Wysokiej Izby licząc, że jej stanowisko wobec złożonych problemów bieżącej sytuacji gospodarczej i jej perspektyw na rok przyszły stanie się zarówno czynnikiem współtworzącym koncepcję planu na 1981 r., jak i czynnikiem skupiającym ludzi pracy naszego kraju wokół wspólnej sprawy możliwie szybkiego wyjścia z trudności, w jakich znalazła się nasza wspólna socjalistyczna ojczyzna.</u>
          <u xml:id="u-24.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaSkibniewska">Dziękuję obywatelowi wicepremierowi. Obecnie zabierze głos Minister Finansów obywatel Marian Krzak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarianKrzak">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! Mam zaszczyt w imieniu Rządu przedstawić obywatelom posłom informację o wstępnych założeniach przyszłego projektu budżetu państwa na 1981 r. oraz naświetlić problemy, które napotkaliśmy w pierwszym etapie prac budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarianKrzak">Zreferowanie tych założeń i problemów pozwoli nam skorzystać z konsultacji i rad, jakich spodziewamy się od obywateli posłów zarówno na plenarnym posiedzeniu, jak i w czasie obrad komisji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarianKrzak">Z drugiej strony daje to nam okazję przedstawić problemy finansowania spożycia, świadczeń społecznych, nauki, kultury i rozwoju gospodarczego, które musimy rozwiązać w niezwykle trudnej sytuacji gospodarczej kraju, jaka występuje obecnie i jaka z całą pewnością będzie nam towarzyszyła w realizacji budżetu w ciągu przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MarianKrzak">Jest rzeczą nie ulegającą wątpliwości, że w bieżącym roku musimy liczyć się z wyraźnym osłabieniem tempa przyrostu dochodów budżetowych. Decyduje o tym skumulowane działanie wielu czynników. Mam tu na myśli zwłaszcza narosłe w poprzednich latach rozregulowanie gospodarki, znajdujące swój wyraz m.in. w brakach zaopatrzenia w surowce i materiały, w trudnościach transportu oraz w znacznym wyprzedzeniu dynamiki funduszu płac w stosunku do produkcji. Dodatkowo na nowe trudności nakładają się skutki sierpniowych i wrześniowych przestojów oraz spadek intensywności pracy. Ogranicza to skalę przyrostu akumulacji finansowej przedsiębiorstw i tym samym dochodów budżetowych. Musimy więc dołożyć wszelkich starań, aby jeszcze w czwartym kwartale w maksymalnym stopniu nadrobić straty produkcyjne, poprawić strukturę produkcji, zwłaszcza przez przyspieszenie rozwoju produkcji rynkowej i na eksport, żeby zarówno ubytki w zaopatrzeniu ludności, jak i w dochodach budżetowych były jak najmniejsze.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MarianKrzak">Obecnie szacujemy, że dochody budżetowe w tym roku wyniosą 1 235 mld zł, tj. będą o ok. 10 mld zł mniejsze niż obecnie przewidywane wydatki. Musimy bowiem liczyć się z tym, że tegoroczne wydatki budżetowe poważnie przekroczą poziom planowy. Ulegają one bowiem w br. dodatkowemu zwiększeniu m.in. w wyniku konieczności dofinansowania wielu deficytowych przedsiębiorstw w związku z podwyżkami płac i dalszym wzrostem dopłat do gospodarki żywnościowej, głównie z tytułu ostatniej podwyżki cen skupu żywca, a także w związku z koniecznością sfinansowania skutków powodzi. Samo usuwanie skutków powodzi będzie wymagało wydania z budżetu ok. 2 mld zł, czego się nie przewidziało. A przecież straty spowodowane powodzią oraz nieurodzajami, narosłą od lat złą sytuacją w rolnictwie są daleko większe i rzutują również negatywnie na koszty przedsiębiorstw oraz pozabudżetowe wydatki. Pośrednio wszystko to wpływa na wyniki budżetu, na stan finansów państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#MarianKrzak">Jak obywatelom posłom wiadomo, podjęty został przez Rząd wysiłek pewnego skompensowania nadzwyczajnego wzrostu wydatków budżetu, w głównej mierze doraźnymi przedsięwzięciami oszczędnościowymi. Szacuje się, że te oszczędności pozwolą na zmniejszenie w br. szeregu rozchodów budżetu oraz na zwiększenie dochodów budżetu łącznie w sumie ok. 30 mld zł. Nie zdoła to jednak w pełni wyrównać wspomnianego już nadzwyczajnego wzrostu wydatków budżetowych. W konsekwencji obawiamy się, że możemy znaleźć się w sytuacji, w której budżetu na rok bieżący nie uda się nam w pełni zrównoważyć. Wiele będzie zależało od tego, czy przemysł, budownictwo, transport i inne działy gospodarki ruszą pełną parą w IV kwartale bieżącego roku, czy znajdziemy dość siły, aby nadrobić straty powstałe poprzednio, czy też nadal normalny tryb pracy będą zakłócać przerwy, strajki i postoje z braku zaopatrzenia czy należytej kooperacji oraz czy utrzyma się osłabienie intensywności pracy.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#MarianKrzak">Można jednak powiedzieć, że przy pełnej mobilizacji społecznej i produkcyjnej istnieje jeszcze pełna szansa na osiągnięcie zrównoważonego budżetu państwa w tym roku. Znacznie trudniej przedstawia się sytuacja z projektem budżetu państwa na rok przyszły. Już dzisiaj można powiedzieć, że niestety nie będzie to jeszcze budżet, jaki chcielibyśmy prezentować w przyszłości, tzn. budżet dynamiczny, zrównoważony i zawierający wyraźną dominację i preferencję środków na wzrost usług socjalnych, zwłaszcza w sferze ochrony zdrowia, na wydatną poprawę warunków rozwoju oświaty, kultury i nauki. Nasze zamierzenia musimy dostosować do ograniczonych środków finansowych, którymi będziemy rozporządzać w przyszłym roku. Dlatego też w pracach nad budżetem na 1981 r. kierować się będziemy trzema następującymi, podstawowymi zadaniami:</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#MarianKrzak">— po pierwsze — zasadą zapewnienia pełnej realizacji polityki społecznej, która została zawarta w programie rządowym przedstawionym Sejmowi przed miesiącem;</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#MarianKrzak">— po drugie — dążeniem do maksymalizacji dochodów budżetowych w drodze stworzenia warunków dla poprawy gospodarności, a zwłaszcza obniżki kosztów w przedsiębiorstwach uspołecznionych;</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#MarianKrzak">— po trzecie — zasadą konsekwentnego i głębokiego wdrażania oszczędności, które pozwolą nam zarówno w roku bieżącym, jak i przyszłym powiększyć dochody budżetowe, jak i ograniczyć mniej istotne, drugorzędne wydatki instytucji i przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#MarianKrzak">Chciałbym obecnie zatrzymać się pokrótce nad założeniami rządowego programu oszczędności. Jak już wspomniałem, program zakłada wygospodarowanie w br. ponad 30 mld zł. W roku przyszłym natomiast 27–37 mld zł. Program ten zmierza w dwóch zasadniczych kierunkach.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#MarianKrzak">Pierwsza grupa przedsięwzięć przewiduję ograniczenie wydatków w jednostkach gospodarki uspołecznionej lub zwiększenie dochodów systemu finansowego państwa w łącznej kwocie około 13 mld zł w roku bieżącym, a 27 do 37 mld zł w roku przyszłym. Zmierzamy do tego, aby oszczędności osiągnąć w tych dziedzinach, które nie mają bezpośredniego wpływu na realizację podstawowych celów społeczno-ekonomicznych i zadań narodowego planu społeczno-gospodarczego. A więc ograniczamy wydatki na zakup materiałów i usług na cele administracyjno-biurowe w centralach zjednoczeń i zarządach przedsiębiorstw, co przynosi nie tylko konkretną oszczędność, ale zarazem przeciwdziała uszczupleniu masy artykułów i usług przeznaczonych dla ludności. Przewidujemy także dalsze oszczędności w kosztach utrzymania jednostek administracji państwowej i gospodarczej, pozwalające częściowo zrekompensować wzrost płac w tych jednostkach. Zakładamy przejściowe ograniczenie wydatków na remonty obiektów i urządzeń nieprodukcyjnych, ograniczenie wydatków na reklamę krajową, wydatków reprezentacyjnych oraz wydatków związanych z różnego rodzaju uroczystościami i obchodami, budową pomników itp. Równocześnie zaktywizujemy działalność aparatu podatkowego, dzięki czemu powinna nastąpić wydatna poprawa inkasa bieżących i zaległych zobowiązań podatkowych. Chcemy także uzyskać pewne oszczędności w wydatkach na tzw. spożycie zbiorowe, tam gdzie ich ponoszenie nie daje należytych efektów. Jest rzeczą zrozumiałą, że w sytuacji gdy musimy ogromnie powiększyć środki na wzrost dochodów pieniężnych ludzi pracy, trzeba założyć pewne zmniejszenie tempa wzrostu spożycia zbiorowego w niektórych dziedzinach. Do tych spraw powrócę jeszcze przy charakteryzowaniu wydatków na cele socjalne i kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#MarianKrzak">Druga grupa przedsięwzięć oszczędnościowych polega na ograniczeniu środków finansowych pozostających w dyspozycji przedsiębiorstw państwowych przy ściślejszym ich dostosowaniu do aktualnych zadań rozwojowych, a więc do zmniejszonego poziomu nakładów inwestycyjnych i przyrostu zapasów. Dodatnie skutki dla budżetu z tego tytułu, przede wszystkim dzięki likwidacji luzów finansowych, powinny w roku bieżącym wyrazić się kwotą około 18 mld zł. Oczekujemy, że eliminacja owych zbędnych luzów finansowych w przedsiębiorstwach wzmocni ich zainteresowanie poprawą efektywności gospodarowania, a zwłaszcza obniżką kosztów wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Projekt budżetu państwa, jak wspomniałem poprzednio, będziemy musieli skonstruować pod przemożnym wpływem zapewnienia środków na spożycie indywidualne. W wydatkach budżetowych przejawi się to z jednej strony w formie zapewnienia utrzymania i zwiększenia wysokiego poziomu dopłat do produkcji rynkowej, a zwłaszcza żywności, a z drugiej strony — w formie sfinansowania wzrostu płac pracowników zatrudnionych w instytucjach utrzymywanych z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#MarianKrzak">Zatrzymam się nad dotacjami do artykułów konsumpcyjnych. W tym roku wyniosą one ok. 240 mld zł bez dotacji dla rolnictwa. Pokrywają one część wyższych kosztów produkcji niż wynoszą ceny detaliczne.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#MarianKrzak">Bardziej plastycznie skalę tych dopłat ilustruje fakt, że do każdego sprzedawanego w sklepach kilograma mięsa dopłacamy średnio ponad 30 zł. Do kilograma masła dopłacamy średnio ponad 60 zł, do kilograma sprzedawanego na bony cukru — 15 zł, a do kilograma mąki — 4 zł. Skala dopłat jest oczywiście szersza, ale podane przykłady ilustrują proporcje finansowania przez budżet dostaw żywności. Na innych odcinkach, jak np. komunikacji miejskiej, państwo pokrywa ponad 50% kosztów przejazdów.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#MarianKrzak">W przyszłym roku musimy liczyć się z dalszym wzrostem dotacji do produkcji dóbr konsumpcyjnych, m.in. ze względu na fakt, że wprowadzane są obecnie podwyżki płac. Również zwiększenie cen skupu, o których mówił Przewodniczący Komisji Planowania, będzie rzutowało na dalszy wzrost dotacji.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#MarianKrzak">Problem dotacji budżetowej do produkcji budzi liczne wątpliwości i kontrowersje nie bez uzasadnienia. Nie bez racji uważa się, że nadmiernie obecnie rozdęty system dotacji jest czynnikiem utrudniającym racjonalną konsumpcję, osłabia bodźce do produkcji środków konsumpcji, a zwłaszcza żywności i oszczędnego nimi gospodarowania. Dotacje do produkcji są też czynnikiem niezbyt sprawiedliwego podziału dochodu narodowego, korzystają z niego zarówno bogaci, jak i biedni. A kto wie, czy nie w większym stopniu lepiej zarabiający niż mniej zarabiający.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#MarianKrzak">Z drugiej jednak strony musimy mieć na uwadze, że dopóki nie potrafimy rozwiązać należycie poprawy struktury cen bez uszczerbku dla ludzi pracy — dotacje są czynnikiem zachowania dochodów realnych i w tym znaczeniu będziemy musieli zakładać ich powiększenie w przyszłym roku i obecnie przewidujemy ich wzrost co najmniej o 9%.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#MarianKrzak">Na poziom dotacji w budżecie w przyszłym roku może w istotny sposób wpłynąć reforma cen zaopatrzeniowych, której zasady obecnie modyfikujemy. Zakłada się, że reforma ta nie powinna bezpośrednio wywrzeć wpływu na ceny detaliczne w roku przyszłym. W tej sytuacji budżet państwa będzie musiał zamortyzować modyfikowaną obecnie reformę cen zaopatrzeniowych, niezbędną dla uwzględnienia w cenach surowców i materiałów skutków faktycznego poziomu kosztów ich wytwarzania lub zakupu za granicą. Przeprowadzenie tej reformy jest jednak podstawowym warunkiem stosowania prawidłowego rachunku kosztów i właściwego ukierunkowania wysiłków niezbędnych dla racjonalizacji zużycia surowców i materiałów. Zmiana cen zaopatrzeniowych jest warunkiem rozpoczęcia rzeczywistej i głębokiej reformy systemu ekonomicznego państwa. Przewidujemy, że w szeregu przypadkach nastąpi ograniczenie dopłat budżetowych do surowców i materiałów, z drugiej zaś strony nastąpi wzrost dopłat do produktów finalnych wyżej przetworzonych bądź podjęcie dotowania tych produktów. Przewidywane dla budżetu skutki reformy cen zaopatrzeniowych przedstawimy w rządowym projekcie budżetu państwa pod koniec listopada br.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#MarianKrzak">Jak wiadomo obywatelom posłom, obok wzrostu płac istotnym czynnikiem zwiększenia dochodów ludności w przyszłym roku będzie zdecydowana podwyżka zasiłków, rent i emerytur. W tym samym kierunku działać będzie konsekwentne wdrażanie ubezpieczenia emerytalnego indywidualnych rolników. Szacujemy obecnie, że ani powszechny fundusz emerytalny, ani fundusz emerytalny rolników same nie zdołają zgromadzić odpowiednich środków na renty. Konieczne jest więc wydatne ich dofinansowanie ze środków budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#MarianKrzak">W projektowaniu budżetu na przyszły rok musimy liczyć się ze wzrostem o 20%, tj. o ponad 7 mld zł wydatków na gospodarkę komunalną i mieszkaniową. Częściowo decydują o tym podwyżki płac. W znacznym jednak stopniu wynika to z konieczności sfinansowania dostaw pojazdów dla komunikacji miejskiej i zwiększonych kosztów ich eksploatacji, a także dalszego dofinansowania eksploatacji zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#MarianKrzak">Zakładamy także stosunkowo wysoką dynamikę wydatków na rolnictwo. Szacujemy wstępnie, że przyrost wydatków w tym dziale wyniesie ok. 6 mld zł, tj. 12%. Nie jest wykluczone, że w tym przypadku po szczegółowej analizie potrzeb, rozmiar i dynamikę tych wydatków powiększymy, jeśli będzie to konieczne dla odczuwalnej poprawy obsługi rolnictwa, przy równoczesnym nacisku na zwiększenie efektywności w tym bardzo ważnym dziale gospodarki narodowej. Rolnictwo ze zrozumiałych względów będzie miało pierwszoplanową pozycję wśród innych wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#MarianKrzak">Doceniamy także konieczność zapewnienia odpowiednich środków na naukę. Obecnie szacujemy ich poziom w przyszłym roku w rozmiarach zbliżonych do poziomu tegorocznego. Jednakże dla podniesienia efektywności tych wydatków wydaje się celowe dokonanie przeglądu prac naukowych, aby koncentrując nakłady na pracach najpilniejszych, uzyskać pewne oszczędności na wydatkach na prace mniej pilne, co m.in. powinno pozwolić na wygospodarowanie funduszów na pokrycie podwyżki płac pracowników nauki.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#MarianKrzak">Jak wspomniałem, znaczny rozmiar podwyżek płac wymaga — jeśli chcemy nie pogarszać sytuacji finansowej — ostrożnego i oszczędnego podejścia do powiększania spożycia zbiorowego. Pomimo takiej konieczności, przewidujemy jednak niemałą dynamikę wydatków na sferę usług socjalnych i kulturalnych, bo w granicach 14%, a ich rozmiar powiększy się o 25 mld zł. I w tym przypadku decydują o tym założone i realizowane podwyżki płac pracujących w tych usługach. Uwzględniamy ponadto priorytet potrzeb ochrony zdrowia i opieki społecznej, przewidując obecnie wzrost wydatków na ten cel o 14 mld zł, tj. o ok. 16%.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#MarianKrzak">W zbliżonym też stopniu wzrosną zapewne wydatki na oświatę i wychowanie, w którym to dziale, obok podwyżek płac, liczącą się pozycję zajmie finansowanie rozwoju przedszkoli.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#MarianKrzak">W dziale ochrony zdrowia ważnym elementem w zamierzonym zwiększeniu wydatków będzie finansowanie potrzeb poprawy zaopatrzenia w leki, a w dziale opieki społecznej podwyższenie zasiłków i zapomóg dla osób biednych, nie mających stałych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#MarianKrzak">Ponadto, w trosce o utrzymanie poziomu usług socjalnych i kulturalnych, biorąc pod uwagę dokonane przez GUS badania kosztów utrzymania placówek służby zdrowia, przewidujemy zarezerwowanie w budżecie 3,7 mld zł na pokrycie wzrostu kosztów utrzymania placówek służby zdrowia, i opieki społecznej oraz placówek opieki nad dziećmi i młodzieżą. Oprócz tego zamierzamy utrzymać zasadę, że w szpitalach, sanatoriach, żłobkach i przedszkolach wolno będzie przekroczyć normę na żywienie w granicach 1–2 zł na osobę dziennie w drodze wygospodarowania oszczędności na innych wydatkach lub ze środków własnych rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#MarianKrzak">Rozważamy również możliwość podwyższenia norm na żywienie w zakładach ochrony zdrowia i opieki społecznej średnio o 4 zł na osobę dziennie, w celu zbliżenia jej do poziomu zalecanego przez specjalistów do spraw żywienia. Wymagać to będzie dodatkowo ponad 0,5 mld zł. Są to główne propozycje co do poprawy norm usług w działalności socjalnej i kulturalnej. W innych dziedzinach usług socjalnych i kulturalnych nie proponujemy poprawy norm budżetowych, a jak sądzimy można tam oszczędniej gospodarować środkami.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#MarianKrzak">Pragnę podkreślić, że także w pełni doceniamy wagę rozwoju kultury i uważamy, że w obecnych trudnych warunkach rozwoju gospodarki ten dział powinien korzystać z pewnego priorytetu. Gotowi jesteśmy zanalizować i usunąć wszystkie niewłaściwości w finansowaniu tej dziedziny przy zapewnieniu maksymalnej gospodarności w rozporządzaniu środkami państwowymi. Zdajemy sobie np. sprawę z trudnych warunków bibliotek publicznych i przewidujemy znaczne zwiększenie środków na zakup książek do tych bibliotek i poprawę warunków ich działania.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#MarianKrzak">Wydatki na administrację państwową chcemy zaplanować, kierując się zasadami daleko posuniętej oszczędności i racjonalności.</u>
          <u xml:id="u-26.31" who="#MarianKrzak">Rozważamy ponadto celowość zaproponowania Sejmowi pewnego przejściowego ograniczenia wydatków na przebudowę układów komunikacyjnych w miastach przy koncentracji robót na najpilniejszych do realizacji odcinkach dróg państwowych.</u>
          <u xml:id="u-26.32" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Konieczność zapewnienia nadrzędności celów społecznych sprawia, że pomimo wielu posunięć oszczędnościowych, wydatki budżetowe na 1981 rok wydatnie wzrosną.</u>
          <u xml:id="u-26.33" who="#MarianKrzak">Skalę tego wzrostu wstępnie szacujemy na 125–130 mld zł, to jest w granicach ponad 10%. Sfinansowanie tak dużego wzrostu wydatków wymaga zwiększenia w przyszłym roku dochodów na jeszcze większą skalę, bo jak wspomniałem, budżet roku bieżącego zamkniemy prawdopodobnie niedoborem.</u>
          <u xml:id="u-26.34" who="#MarianKrzak">Tymczasem jest wiele czynników, które ograniczą w przyszłym roku dynamikę dochodów budżetowych. Wśród nich na czoło wysuwa się zapowiedziany wzrost płac, zwiększający koszty i pomniejszający akumulację. Liczymy jednak na dodatkowe dochody z tytułu rozwoju produkcji rynkowej, na ograniczenie wydatków na inwestycje finansowane z budżetu oraz z tytułu wspomnianych przedsięwzięć oszczędnościowych. Szacunki nasze — przy założeniu poprawy efektywności, zwłaszcza w zużyciu materiałów i surowców — przewidują, że w przyszłym roku dochody bieżące budżetu państwa wzrosną o ok. 4%, tj. o ok. 44 mld zł. Nie wystarczy to na pokrycie w pełni niezbędnych wydatków. Dla sfinansowania części tych wydatków przewidujemy wycofanie części środków ulokowanych przez budżet w Narodowym Banku Polskim w poprzednich latach. Umożliwi to pokrycie wydatków związanych z finansowaniem rozliczeń budżetowych z lat ubiegłych, nie naruszając prawidłowości zasad finansowania budżetowego. Mimo użycia środków z lat ubiegłych, wstępny szacunek budżetu na 1981 r. zawiera jeszcze deficyt budżetowy w sumie 24 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-26.35" who="#MarianKrzak">Musimy więc skoncentrować wysiłki przede wszystkim na rzecz maksymalizacji dochodów budżetowych przez poprawę efektywności gospodarowania. Nie ma innej rozsądnej drogi, jak tylko podjęcie środków na rzecz intensyfikacji różnych przedsięwzięć niezbędnych dla obniżki kosztów materiałowych i zwiększenia wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-26.36" who="#MarianKrzak">Ponieważ zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie w przyszłym roku wprowadzić nowy, kompleksowy system ekonomiczny przedsiębiorstw, zamierzamy zaproponować doraźne uruchomienie systemu bodźców materialnych, zachęcających do obniżki kosztów materiałowych. Jest to celowe, bowiem czynnikiem szczególnie hamującym możliwości rozwoju gospodarki w przyszłym roku będą nadal trudności zaopatrzenia w surowce i materiały, a więc ich oszczędzanie ma bardzo istotne znaczenie dla polepszenia sytuacji zaopatrzeniowej.</u>
          <u xml:id="u-26.37" who="#MarianKrzak">Przygotowaliśmy również propozycje, zmierzające do wzmocnienia bodźców, zachęcających do rozwijania opłacalnej produkcji eksportowej, które zamierzamy wprowadzić od początku przyszłego roku. Rozwój produkcji eksportowej jest bowiem jedynym środkiem likwidacji napięcia w zakupach importowanych materiałów, surowców i półfabrykatów, niezbędnych do przyspieszenia rytmu produkcji w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-26.38" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Prezentację problemów związanych z dochodami budżetu państwa chciałbym jeszcze uzupełnić paroma uwagami na temat opodatkowania gospodarki nie uspołecznionej i ludności. Udział dochodów z podatków i opłat od gospodarki nie uspołecznionej i ludności w ogólnej kwocie dochodów budżetu nie jest wprawdzie duży, ale ze społecznego punktu widzenia polityka finansowa na tym odcinku ma ważne, społeczne znaczenie. Jak wiadomo, tocząca się obecnie dyskusja publiczna w kraju wiele uwagi poświęca także sprawom podziału dochodów i zarobkom w gospodarce indywidualnej. Zwraca się uwagę na naruszanie zasad sprawiedliwości społecznej, na nieuzasadnione bogacenie się niektórych osób, na ich wystawny styl życia, rażąco odbiegający od standardu uzasadnionego polskimi warunkami ekonomicznymi. Powinniśmy głosy z tej dyskusji wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.39" who="#MarianKrzak">Poddajemy obecnie analizie obowiązujące w stosunku do prywatnej gospodarki zasady opodatkowania i zamierzamy w najbliższym czasie przedstawić Sejmowi odpowiednie propozycje ich modyfikacji, dyktowane względami polityki społecznej. W propozycjach tych będziemy kierować się następującymi zasadami:</u>
          <u xml:id="u-26.40" who="#MarianKrzak">1) zachęcania i pobudzania do rozwijania produkcji rolnej we wszystkich gospodarstwach indywidualnych, 2) popierania rozwoju produkcji rynkowej indywidualnego rzemiosła i usług dla ludności oraz drobnej prywatnej produkcji na rynek i eksport, 3) wdrażania wymagań sprawiedliwości społecznej, w myśl której szczególnie wysokie dochody powinny być odpowiednio opodatkowane.</u>
          <u xml:id="u-26.41" who="#MarianKrzak">Pracujemy więc nad aktualizacją norm dochodowości i udoskonalaniem ryczałtów podatkowych w indywidualnym rzemiośle i usługach. Pracujemy także m.in. nad udoskonaleniem podatku wyrównawczego, który dotyczy wszystkich osób o wysokich dochodach. Przygotowujemy odpowiednią nowelizację ustawy o tym podatku.</u>
          <u xml:id="u-26.42" who="#MarianKrzak">Stosownie do opinii społecznej, co znalazło swój wyraz także na ostatnim posiedzeniu Plenum KC PZPR, przygotowujemy korektę opodatkowania działek i domków letniskowych. Uważamy bowiem, że jest to forma własności, mająca niekiedy wyraźne znamiona luksusu, przy czym użytkowanie domków i działek letniskowych odbywa się przecież na ogół kosztem ograniczenia swobodnej powierzchni lasów i pól. Jest więc rzeczą zrozumiałą, że z tego tytułu powinny być ponoszone dodatkowe świadczenia pieniężne, które jednak w przypadku utrzymania się w określonych przez Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska normach wielkości tych obiektów będą umiarkowane. Przekroczenie natomiast tych norm, ze zrozumiałych względów powinno powodować zwyżkę podatków. Odpowiedni projekt ustawy przedstawimy obywatelom posłom w niedługim czasie.</u>
          <u xml:id="u-26.43" who="#MarianKrzak">Stosownie do postanowień uchwały VI Plenum KC PZPR przygotowujemy ponadto organy finansowe do ścisłej współpracy z NIK w celu wnikliwego zbadania źródeł pochodzenia środków na budowę willi i domów jednorodzinnych oraz większych domów letniskowych w przypadkach budzących wątpliwości co do legalności źródeł ich sfinansowania.</u>
          <u xml:id="u-26.44" who="#MarianKrzak">Wysoka Izbo! Na specjalną uwagę zasługują problemy budżetów terenowych. W przyszłym roku zamierzamy zgodnie z postulatami obywateli posłów znacznie wzmocnić samodzielność finansową rad narodowych na podstawie poszerzonych uprawnień gospodarczych. Jest to głęboką intencją Rządu. Rady narodowe i administracja terenowa uzyskają większą samodzielność w kształtowaniu swoich budżetów, jak również dysponować będą poważnymi środkami finansowymi. Pracujemy obecnie nad projektem nowelizacji prawa budżetowego, w którym sprawy te znajdą odpowiednie rozwiązania. W tym kontekście rozpatrzymy uwagi prof. Witolda Zakrzewskiego i przedyskutujemy z udziałem profesora, na co — mam nadzieję — wyrazi zgodę. Będziemy musieli też wziąć pod uwagę wnioski o zmianie ustawy o radach narodowych i projekty zmian tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-26.45" who="#MarianKrzak">Umacnianie finansowe rad narodowych realizowane będzie również przez pozostawienie do ich dyspozycji ponadplanowych dochodów, zwłaszcza z powiększonej bazy gospodarczej i nie wykorzystanych czy zaoszczędzonych środków budżetowych. Szacujemy, że ich kwota wyniesie w tym roku 5–6 mld zł, które rady będą mogły wykorzystać według swojego uznania na sfinansowanie różnych dodatkowych potrzeb, stosownie do lokalnej oceny hierarchii zaspokojenia potrzeb. Stwarzamy radom narodowym znacznie szerszą podstawę dla aktywnego wykorzystania finansów w ich terenowej gospodarce i zaspokojeniu potrzeb lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-26.46" who="#MarianKrzak">W tym momencie chciałbym podkreślić, że generalnym zamierzeniem Rządu jest zaktywizowanie finansów oraz działalności organów i instytucji finansowych i banków dla poprawy całej gospodarki narodowej i przywracania jej równowagi. Będziemy dążyli do lepszego niż obecnie wykorzystania pieniądza i do podniesienia jego roli w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-26.47" who="#MarianKrzak">Nie możemy jednak zakładać, że w przyszłym roku uda nam się zapewnić wzrost siły nabywczej naszego pieniądza. Powinniśmy jednak dołożyć starań, aby wzrosła jego naturalna rola jako miary wartości i środka podziału. W tym celu potrzebne jest podjęcie wielu różnorodnych działań.</u>
          <u xml:id="u-26.48" who="#MarianKrzak">Pierwsze z nich, to potrzeba zapewnienia ścisłego związku dochodów pracowniczych z wynikami działalności przedsiębiorstw. W związku z tym będziemy działali na rzecz ponownego wzmocnienia bankowej kontroli funduszu płac, wykorzystując w tym celu obiektywne mierniki działalności przedsiębiorstw produkcyjnych, a w przyszłości będziemy dążyli do konsekwentnego wprowadzenia zasady ich samofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-26.49" who="#MarianKrzak">Drugie działanie, to zwiększenie roli pieniądza jako tytułu upoważniającego przedsiębiorstwa do podejmowania inwestycji, dokonywania potrzebnych zakupów, przy stopniowym ograniczaniu zakresu limitowania inwestycji, rozdzielania surowców i materiałów. Podejmiemy zwłaszcza energiczne środki zmierzające do tego, aby aparat bankowy sprzyjał wyborowi najbardziej efektywnych nowo rozpoczynanych inwestycji szybko rentujących, kierując się przy tym wyłącznie potrzebami związanymi z poprawą efektywności produkcji i wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych. Niezbędne będzie przy tym o wiele skuteczniejsze przeciwdziałanie ze strony banków w podejmowaniu inwestycji nielegalnych, rozszerzających front robót inwestycyjnych. Przewidujemy też wprowadzenie od początku 1981 roku doraźnych zmian niektórych zasad finansowania inwestycji, które będą miały na celu między innymi wzmocnienie przestrzegania dyscypliny kosztów inwestycyjnych. Cel ten zamierzamy osiągnąć m.in. przez zaostrzenie sankcji za przekroczenie planowanego kosztu inwestycji w formie obowiązku pokrywania tego przekroczenia z funduszów własnych przedsiębiorstw oraz w formie redukowania premii w stosunku do osób odpowiedzialnych za te przekroczenia.</u>
          <u xml:id="u-26.50" who="#MarianKrzak">Potrzebom umocnienia równowagi pieniężno-rynkowej zamierzamy przede wszystkim podporządkować politykę kredytową, zwłaszcza wobec ludności i gospodarki nie uspołecznionej oraz przedsięwzięcia zmierzające do wzmożenia tempa wzrostu wkładów oszczędnościowych. Nasze działania w zakresie polityki kredytowej w stosunku do ludności na najbliższy okres wychodzą przede wszystkim z przesłanek elastycznego dostosowywania kredytów do aktualnych trudnych warunków na rynku wewnętrznym.</u>
          <u xml:id="u-26.51" who="#MarianKrzak">Chodzi o to, aby z jednej strony nie zwiększać nadmiernie przez kreację dochodów z tytułu udzielonych kredytów — popytu, a z drugiej — w maksymalny sposób stymulować wzrost produkcji rynkowej i eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-26.52" who="#MarianKrzak">Polityka kredytowa wobec indywidualnych gospodarstw rolnych jeszcze mocniej nakierowana będzie na pobudzenie wzrostu produkcji. Obok więc działań na rzecz racjonalizacji obrotu ziemią — większej koncentracji ziemi w gospodarstwach rozwojowych — pomoc kredytowa w przypadku inwestycji koncentrować się będzie na przedsięwzięciach modernizacyjnych oraz wznoszeniu budynków inwentarskich oraz obiektów związanych z przechowalnictwem i uszlachetnianiem pasz. Zakłada się utrzymanie zasady wspierania kredytem obrotowym rozwoju produkcji we wszystkich gospodarstwach, w tym także produkujących na własne potrzeby. Przy udzielaniu kredytów zarówno inwestycyjnych, jak i obrotowych, wzmocniona będzie zasada odpowiedniego udziału środków własnych rolników w finansowaniu nakładów.</u>
          <u xml:id="u-26.53" who="#MarianKrzak">Polityka kredytowa wobec rzemiosła, prywatnego handlu i usług uwzględniać będzie przede wszystkim rozwój nowych zakładów, zwłaszcza w branżach deficytowych oraz zakładów produkujących materiały budowlane w oparciu o surowce lokalne.</u>
          <u xml:id="u-26.54" who="#MarianKrzak">Kredyty dla rolnictwa i rzemiosła w szerszym niż dotąd zakresie powiązane zostaną z terenowymi programami społeczno-gospodarczego rozwoju i kształtować je będziemy na podstawie lokalnego rozeznania potrzeb, przy współudziale opinii organów samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-26.55" who="#MarianKrzak">Kredytowanie indywidualnego budownictwa mieszkaniowego i remontów domów zakładamy przy podwyższeniu maksymalnej kwoty kredytu jednostkowego i zwiększeniu kwoty kredytu niżej oprocentowanego. Pociągnie to za sobą konieczność wzmocnienia selektywnego wyboru i preferowania indywidualnego budownictwa na terenach, na których to budownictwo jest jedynym źródłem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Preferować także będziemy budowy o wysokim stanie zaawansowania, budowy oszczędne, nie przekraczające standardów przeciętnych i budowy realizowane w zabudowie zwartej i formach zorganizowanych.</u>
          <u xml:id="u-26.56" who="#MarianKrzak">Kredyt na ratalne zakupy artykułów przemysłowych i usług będzie udzielany jak dotąd na artykuły i usługi ustalane listą towarową w zależności od sytuacji rynkowej. Wzmocnimy przy tym rolę kredytu udzielanego młodym małżeństwom na zagospodarowanie się. Jak wiadomo, pisała o tym prasa, podniesiona została górna granica tego kredytu do 70 tys. zł, wydłużono okres spłaty do 5 lat i poszerzono zakres osób uprawnionych do tych pożyczek.</u>
          <u xml:id="u-26.57" who="#MarianKrzak">W działaniach zmierzających do intensyfikacji rozwoju wkładów oszczędnościowych w 1981 r. realizowane będą liczne nowe przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-26.58" who="#MarianKrzak">Pierwsze z nich, to pobudzanie rozwoju stabilnych wkładów terminowych. Służyć temu będzie wyższe ich oprocentowanie. Wzmocnimy zainteresowanie rachunkami oszczędnościowo-rozliczeniowymi i obrotem czekowym jako bardziej nowoczesnymi formami obrotu pieniężnego.</u>
          <u xml:id="u-26.59" who="#MarianKrzak">Podjęliśmy ponadto z udziałem kilku resortów prace nad wprowadzeniem bardziej dostosowanych do aktualnej sytuacji form wkładów terminowych związanych z przedpłatami na niektóre poszukiwane na rynku artykuły przemysłowe trwałego użytku.</u>
          <u xml:id="u-26.60" who="#MarianKrzak">Pracujemy również nad systemem oszczędzania na indywidualne budownictwo mieszkaniowe, ułatwiającym także średnio sytuowanym grupom ludności zgromadzenie w dłuższym okresie środków na ten cel. Pragniemy, aby oszczędnościom tym towarzyszyło zapewnienie możliwości nabycia działek budowlanych, materiałów do budowy oraz uzyskania uzupełniającej kwoty kredytu.</u>
          <u xml:id="u-26.61" who="#MarianKrzak">Wzmocnione zostaną też starania o dalszy postęp w usprawnianiu obsługi ludności w bankach i kasach oszczędności. To tyle o sprawach wewnętrznej polityki finansowej.</u>
          <u xml:id="u-26.62" who="#MarianKrzak">W sprawach dotyczących sytuacji płatniczej naszego kraju oraz zamierzonych kierunków działania w tej dziedzinie chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na następujące problemy.</u>
          <u xml:id="u-26.63" who="#MarianKrzak">W obrotach z państwami socjalistycznymi mamy sytuację płatniczą stosunkowo pomyślną i dogodną. Nasze obroty handlowe z tymi państwami są, praktycznie rzecz biorąc, prawie zrównoważone. Ostatnio te obroty uległy przyśpieszeniu, wzrostowi, m.in. dzięki pomocy, jaką okazał nam ZSRR i niektóre kraje socjalistyczne. Związek Radziecki udzielił nam kredytu w rublach transferowych, pozwalającego zwiększyć wartość importu z tego kraju w stosunku do wartości eksportu. Należy też zauważyć, że w ostatnich dwóch miesiącach skorzystaliśmy również z innej formy pomocy kredytowej udzielonej nam w walutach wymienialnych przez Związek Radziecki. Kredyty w tej formie pomogły w rozwiązywaniu niezwykle skomplikowanych problemów, w obliczu których znalazła się nasza gospodarka w sferze obrotów z krajami zachodnimi, szczególnie w sytuacji, gdy nastąpiły pewne perturbacje w eksporcie w sierpniu i wrześniu.</u>
          <u xml:id="u-26.64" who="#MarianKrzak">Jak obywatelom posłom wiadomo, z powodu wielu przyczyn subiektywnych i obiektywnych — obszernie omawianych w ostatnim okresie — nasze zadłużenie wobec krajów kapitalistycznych osiągnęło w ciągu kilku ostatnich lat ogromne i nadmierne rozmiary. Na początku bieżącego roku zobowiązania średnio- i długoterminowe wobec krajów kapitalistycznych wynosiły około 20 miliardów dolarów. Powoduje to bardzo silne napięcie w bilansie płatniczym utrudniające nam elastyczne kształtowanie obrotów towarowych i usługowych.</u>
          <u xml:id="u-26.65" who="#MarianKrzak">W roku 1981 zakładamy zwolnienie tempa wzrostu naszych zobowiązań w stosunku do przyrostu tego zadłużenia w latach poprzednich, mimo poważnego zwiększenia wydatków związanych z obsługą kredytów zagranicznych oraz konieczności uzyskania dużej kwoty nowych kredytów, zwłaszcza na zboża, pasze i niektóre surowce i materiały.</u>
          <u xml:id="u-26.66" who="#MarianKrzak">Czynnikiem, który powinien nam dopomóc do zbilansowania w roku 1981 wpływów i wydatków dewizowych, a równocześnie wpłynąć na osłabienie tempa wzrostu zadłużenia powinno być zakładane osiągnięcie w obszarze walutowym krajów kapitalistycznych nadwyżki eksportu nad importem.</u>
          <u xml:id="u-26.67" who="#MarianKrzak">Przyjmuje się obecnie, że nadwyżka eksportu w tym obszarze wyniesie około 2 miliardów złotych dewizowych, tj. ponad 600 milionów dolarów.</u>
          <u xml:id="u-26.68" who="#MarianKrzak">Wysoka Izbo! Przedstawiłem ważniejsze elementy wstępnych założeń budżetu przyszłego roku i problemy polityki finansowej. Pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że będą one dostateczną podstawą wstępnego rozpatrzenia przez obywateli posłów kierunków prac budżetowych. Liczymy na to, że w wyniku analizy i dyskusji powstaną dobre przesłanki dla konstrukcji takiego budżetu i takiej polityki finansowej, która będzie lepiej odpowiadała trudnym wymaganiom życia społecznego i gospodarczego w 1981 r., przyczyniając się do wzmocnienia gospodarki narodowej, a ponadto liczymy na to, że stanie się polityką bardziej zrozumiałą, polityką państwa i społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.69" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HalinaSkibniewska">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HalinaSkibniewska">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Jerzy Korzonek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyKorzonek">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu zapoznaliśmy się z koncepcją planu społeczno-gospodarczego na 1981 rok. Po raz pierwszy zgodnie z życzeniami posłów rozpoczynamy naszą pracę nad zadaniami społeczno-gospodarczymi roku przyszłego od zapoznania się z założeniami tego planu, w celu wniesienia do tego podstawowego dokumentu treści, które będą wynikały z dyskusji poselskiej w komisjach i zespołach problemowych. Jest to niesłychanie ważne dla dalszego umocnienia roli Sejmu i jednocześnie umożliwia posłom spełnienie aktywnej roli w ostatecznym ukształtowaniu zadań i proporcji planu na rok 1981.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyKorzonek">Co dzisiaj możemy powiedzieć o przedstawionych nam materiałach? Cele społeczne i gospodarcze zawarte w założeniach zostały przyjęte prawidłowo. Uwzględniają one podstawowe zobowiązania wynikające z porozumienia ze Szczecina i Gdańska. Natomiast sposób realizacji tych celów, możliwość ich wykonania są uwarunkowane tyloma niewiadomymi, że nasuwa się szereg wątpliwości i pytań, na które będziemy musieli znaleźć odpowiedź w trakcie dalszych prac w komisjach i zespołach problemowych. Jako węzłowe zagadnienia planu roku 1981 widzę następujące sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyKorzonek">Pierwsza, to dramatyczna wprost zależność zadań 1981 roku od stopnia realizacji zadań w IV kwartale tego roku. Zawsze mówiliśmy i mówimy, że od stopnia realizacji zadań roku bieżącego zależy start do roku przyszłego. Ale nigdy jeszcze te sprawy, ten problem nie nabrał tak życiowej ostrości, jak w chwili obecnej. Oznacza to konieczność jak najszybszego przywrócenia właściwego rytmu pracy, podniesienia wydajności i ustabilizowania stosunków w zakładach pracy, tak ażeby rzeczywiście start do roku przyszłego był startem z lepszych pozycji niż znajdujemy się obecnie. Oczywiście, nie będą temu sprzyjały jakiekolwiek przerwy w pracy ani strajki w jakiejkolwiek formie organizowane. Ta prawda musi szeroko dotrzeć do społeczeństwa, do całego narodu w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyKorzonek">Drugie podstawowe zagadnienie planu roku 1981 to ograniczenie frontu inwestycyjnego. Należy rzeczywiście szybko określić, które zadania inwestycyjne zostaną ograniczone, zawieszone i na jak długo. Wymaga to odpowiedniego przygotowania się ze strony zarówno inwestorów, jak i wykonawców. Ten temat będzie musiał być szczególnie dokładnie zbadany i przeanalizowany w komisjach sejmowych w celu uniknięcia nietrafnych decyzji. Chodzi o to, żebyśmy najpierw przemyśleli, co będziemy ograniczali czy zawieszali, a nie tak jak było w poprzednim okresie, że najpierw obcinaliśmy inwestycje, a dopiero później myśleliśmy, gdzie zostały popełnione błędy.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JerzyKorzonek">I trzecia sprawa, która również należy do spraw węzłowych roku przyszłego. To jest sprawa kierowania i zarządzania gospodarką. Na razie w tej sprawie jest dużo haseł i deklaracji, ale za mało konkretów. Ja wiem, że są to sprawy złożone i trudne, ale nie ma dzisiaj spraw prostych i łatwych, a od postępu w zakresie zarządzania gospodarką zależy uruchomienie olbrzymiej siły i aktywności tkwiących w kadrze kierowniczej spełniającej swoje funkcje na różnych szczeblach zarządzania. Muszę powiedzieć, że nie jest dla mnie jasna koncepcja Przewodniczącego Komisji Planowania na temat przekazania części uprawnień Komisji Planowania bankom. O co tu chodzi? Czy chodzi o nowy ośrodek decyzyjny, czy chodzi o zwiększenie zakresu kontroli, bo przecież nikt nie może zwolnić kadry kierowniczej poszczególnych przedsiębiorstw, zakładów od odpowiedzialności za wykonanie swoich zadań, ale żeby oni tę odpowiedzialność ponosili, muszą posiadać do tego odpowiednie uprawnienia i z tych uprawnień korzystać.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JerzyKorzonek">Wysoki Sejmie! Ponad miesiąc trwa realizacja porozumień umowy społecznej podpisanej w Gdańsku i w Szczecinie. W swoim niedawnym wystąpieniu telewizyjnym obywatel wicepremier Barcikowski przedstawił bilans prac Rządu w tym zakresie oraz poinformował o sprawach, które są na warsztacie prac Rządu. Można z zadowoleniem przyjąć tę informację, bo świadczy ona o konsekwencji, z jaką Rząd realizuje przyjęte na siebie zobowiązania. Również tę konsekwencję w działaniu widzimy w koncepcji planu na rok 1981. Ale jest jeszcze inna płaszczyzna wypełniania tych porozumień. Od początku września toczyły się i w wielu branżach trwają nadal rozmowy między kierownictwem resortów a przedstawicielami załóg licznych zakładów, które w okresie strajku i po strajku wysunęły szereg postulatów i wniosków. Przedmiotem rozmów jest tryb realizacji i termin realizacji przyjmowanych wniosków i postulatów.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JerzyKorzonek">Różny jest ciężar gatunkowy tych spraw, ale każda z tych spraw przyjęta do realizacji musi być terminowo i rzetelnie wykonana. Z tytułu swoich funkcji zawodowych biorę udział w rozmowach w porcie szczecińskim o gospodarce morskiej Pomorza Zachodniego. Muszę powiedzieć, że są to rozmowy bardzo trudne, ciężkie, bardzo złożone i można powiedzieć nawet cięższe od tych, które prowadziliśmy z naszymi załogami w okresie strajku. Jest w nich bowiem niewygasła fala emocji i mnogość problemów, wynikających ze stanu gospodarki i biurokratycznego stylu zarządzania tą gospodarką. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym szybkie zakończenie tych rozmów jest przede wszystkim po pierwsze — atmosfera nieufności ze strony załóg i ich przedstawicielstw w stosunku do kierownictwa resortów i branż w zakresie rzetelnego wykonywania przyjmowanych zobowiązań. I stąd też jest silny nacisk przedstawicieli załóg na natychmiastową realizację wszystkich wniosków i postulatów, mimo że liczna ich część, szczególnie w zakresie płacowym, wychodzi poza zakres porozumień z Gdańska i ze Szczecina.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JerzyKorzonek">Po drugie — w trakcie tych rozmów następuje identyfikacja wielu wniosków, wielu postulatów i żądań, które wysunięte w ostrej fazie konfliktu społecznego są ze sobą często sprzeczne, niejednorodne w swojej treści i nawet dzisiaj niejednomyślnie przyjmowane przez załogi do realizacji. Jest to olbrzymi zakres pracy, która musi być wykonana.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JerzyKorzonek">I po trzecie — napływają stale nowe wnioski, nowe żądania i postulaty. I każdy z nich musi być dokładnie, rzetelnie i skrupulatnie oceniony przed przyjęciem go do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JerzyKorzonek">I po czwarte — załatwianie; rozmowy są prowadzone w warunkach dotychczasowego systemu zarządzania gospodarką narodową, przy wysokim stopniu centralizacji decyzji i stąd partnerem w tych rozmowach nie jest dyrektor zakładu czy przedsiębiorstwa, rzadko zjednoczenie, a głównym partnerem jest minister. Przy czym trzeba również sobie powiedzieć, że ustalenie zakresu, terminu i sposobu realizacji wniosków w bardzo wielu przypadkach przekraczało dotychczasowe uprawnienia ministra. Wymaga uzgodnienia z kilkoma resortami czy innymi ośrodkami dyspozycyjnymi — decyzyjnymi, i stąd też jest to dodatkowy czynnik utrudniający szybkie zakończenie tych rozmów i to uwarunkowanie jednocześnie pogłębia nieufność załóg w stosunku do partnerów, z którymi są prowadzone rozmowy. I oczywiście generalna sytuacja w kraju, że rozmowy te są prowadzone w warunkach spadku aktywności produkcyjnej, spadku wydajności pracy i spadku dyscypliny pracy. I to pogłębia tylko istniejące trudności, ponieważ trudno będzie dzielić to, czego się nie wypracuje.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#JerzyKorzonek">Wysoki Sejmie! Na poprzednim posiedzeniu wiele mówiliśmy o podstawowych funkcjach Sejmu, o jego roli w umacnianiu naszej państwowości, o obowiązkach i zadaniach posłów w stosunku do swoich wyborców i do państwa. Te słuszne treści, to wszystko co było powiedziane musimy przełożyć na warunki naszej pracy poselskiej w komisjach, w zespołach problemowych poselskich, na naszą codzienną działalność i w tym duchu idą moje propozycje, które chciałbym przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#JerzyKorzonek">Po pierwsze — uważam za słuszne, aby komisje sejmowe uwzględniły w swoich planach pracy sprawę realizacji wniosków i postulatów załóg, przyjętych przez resorty do wykonania w umowach branżowych. Jest niezbędna bieżąca kontrola tego olbrzymiego zakresu działań o charakterze społecznym. Jest to niezbędne dla pełnego odzyskania zaufania ludzi pracy. Podjęcie tego tematu na pierwszym posiedzeniu Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi przekonało nas o konieczności takiego właśnie postawienia tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#JerzyKorzonek">Po drugie — musimy spojrzeć inaczej na udział w pracach komisji przedstawicieli Komisji Planowania i Ministerstwa Finansów. Jest prawdą, że uczestniczą oni w posiedzeniach komisji, ale bardzo często i przeważnie w roli obserwatorów przyglądających się potyczkom poselskim z zainteresowanymi ministrami. A przecież prawda jest taka, że w ostatnich latach w wyniku centralizacji decyzji, przekraczającej granice zdrowego rozsądku, nastąpił pewien proces ubezwłasnowolnienia decyzyjnego tych resortów.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#JerzyKorzonek">I w związku z tym przedstawicielom Komisji Planowania i Ministerstwa Finansów, biorącym udział w komisjach sejmowych, trzeba zadać pytanie — jakie wnioski wyciągali z dyskusji w komisjach poselskich, jakie konkretne sprawy podnoszone wielokrotnie zostały przez nich załatwione. I w tej sprawie mam prośbę do Ministra Finansów i Przewodniczącego Komisji Planowania, ażeby polecili swoim przedstawicielom rozliczenie się z pracy w tych organach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#JerzyKorzonek">Po trzecie — sprawa decyzji personalnych w zakresie nominacji ministrów i podsekretarzy stanu, wywołuje w społeczeństwie wiele dyskusji, komentarzy i krytyki. Wynika to z pewnej procedury, która jest stosowana. Uważam, że przed postawieniem sprawy decyzji personalnych na posiedzeniu Sejmu, sprawa ta powinna być przedmiotem dyskusji w odpowiedniej komisji poselskiej, tak ażeby łącznie z wnioskiem była przedstawiana Sejmowi na posiedzeniu również opinia odpowiedniej właściwej komisji sejmowej. I druga sprawa z tym związana. Uważam za słuszne, aby właściwa komisja sejmowa również opiniowała nominacje podsekretarzy stanu w poszczególnych resortach. Prezes Rady Ministrów, podejmując decyzję o nominacji podsekretarzy stanu, byłoby bardzo wskazane, żeby posiadał w tych sprawach opinie komisji sejmowych. Wyrażam przekonanie, że ten tryb realizacji decyzji personalnej, nie ograniczając nikomu kompetencji, będzie bardziej przejrzysty i zrozumiały dla społeczeństwa, a dla posłów potwierdzeniem nadrzędnej roli Sejmu w naszym systemie demokracji socjalistycznej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Emil Kołodziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EmilKołodziej">Wysoki Sejmie! Przedłożone materiały przez Rząd oraz informacje Przewodniczącego Komisji Planowania ob. Henryka Kisiela i Ministra Finansów ob. Mariana Krzaka odzwierciedlają bardzo trudną i skomplikowaną sytuację ekonomiczną kraju i przedstawiają główne kierunki pracy nad narodowym planem społeczno-gospodarczym i budżetem państwa na rok 1981.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#EmilKołodziej">W swoim wystąpieniu chciałbym ustosunkować się do niektórych problemów wynikających z przedłożonych materiałów i informacji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#EmilKołodziej">Przewidywane wyniki społeczno-gospodarcze bieżącego roku pogłębiły istniejącą już dysproporcję i napięcia naszej gospodarki, które m.in. były przyczyną protestów klasy robotniczej i niezadowolenia społecznego. Na wyniki te, obok spadku produkcji przemysłowej spowodowanej znanymi wydarzeniami sierpniowymi, złożyły się równie niepowodzenia w rolnictwie. Mimo ciężkiej pracy rolników w trudnych warunkach, nastąpił spadek produkcji prawie we wszystkich uprawach roślinnych. Mniejszy zbiór zasobów paszowych zagraża rozwojowi produkcji zwierzęcej. Niepowodzenia w rolnictwie spowodowane były przede wszystkim wyjątkowo niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i klęskami powodzi, brak natomiast środków produkcji znacznie pogłębił wielkość strat.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#EmilKołodziej">W tej trudnej wyjątkowo sytuacji ekonomicznej kraju opracowania wiarygodnych koncepcji planu i szukanie realnych dróg poprawy jest niezmiernie trudnym zadaniem dla Rządu i całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#EmilKołodziej">Przedstawione wstępne kierunki działania, zmierzające do rozwiązania węzłowych problemów gospodarczych, słusznie koncentrują się na przestawieniu potencjału gospodarczego na rzecz poprawy zaopatrzenia rynku, jak tu mówił ob. wicepremier Kisiel, utrzymania poziomu życia naszego społeczeństwa. W pracach nad planem uwzględnia się również zrealizowanie postulatów społeczno-gospodarczych, wynikających z podpisanych umów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#EmilKołodziej">Chciałbym podkreślić, że najlepsze kierunki rozwiązania i oparte na nich plany pozostaną w próżni, jeśli nie stworzy się realnych warunków ich realizacji. Warunki te same nie powstaną, musimy je tworzyć. Chodzi o to, aby powszechna dyscyplina społeczna stała się rzeczywistością, która oznacza rzetelną pracę, podniesienie jej wydajności i gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#EmilKołodziej">W obecnej sytuacji dyscyplinowanie społeczne kształtuje się w procesie odnowy życia społeczno-gospodarczego, wprowadzania i pogłębiania form socjalistycznej demokracji, kształtowania w praktyce atmosfery zaufania do władzy państwowej i jej organów, do wiarygodności jej poczynań. Dotychczasowa działalność Rządu i jego organów potwierdza ten kierunek działania, powstają więc warunki do stabilizacji naszego życia gospodarczego i należytego wykonywania obowiązków przez wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#EmilKołodziej">Członkowie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego biorą udział w odnowie życia społeczno-gospodarczego kraju, kierując się w swej działalności uchwałami XXIII Plenum NK ZSL. XXIII Plenum określiło stanowisko wobec przyczyn społecznego kryzysu, uznało za konieczne dokonanie odnowy życia społeczno-gospodarczego, sformułowało pogląd, że płaszczyzną odnowy jest rozwój i umacnianie socjalistycznej demokracji w samej organizacji, jak i w życiu społeczno-gospodarczym kraju. Przedstawiło swe stanowisko, określające funkcjonowanie państwa i jego organów, ustosunkowało się również do konieczności zmian w dotychczasowej polityce rolnej, dostosowanej do aktualnej sytuacji. Z szerokim oddźwiękiem i uznaniem spotkały się w naszym Stronnictwie uchwały VI Plenum KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, oceniające przyczyny kryzysu i wytyczające główne kierunki reform życia społecznego. Nasza działalność będzie wzbogacana wnioskami wynikającymi z uchwał VI Plenum. Uważamy, że rozszerzenie zasad współdziałania stronnictw politycznych stwarza odpowiednią platformę do gromadzenia sił społecznych dla rozwoju socjalistycznej demokracji i eliminowania zaistniałych deformacji.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#EmilKołodziej">Dużą uwagę w działalności politycznej ZSL przywiązuje do oddziaływania na rzecz dokończenia prac polowych w rolnictwie, przebiegu skupu zgodnie z zawartymi kontraktami. W podniesieniu dyscypliny skupu i kontraktacji przy tak trudnej sytuacji żywnościowej kraju widzimy realny wkład wsi w realizację sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#EmilKołodziej">Wysoka Izbo! Szerzej chciałbym przedstawić niektóre problemy związane z gospodarką żywnościową, a przede wszystkim rozwojem wsi i rolnictwa. Są to sprawy, które dotyczą najżywotniejszych interesów naszego kraju, bowiem decydują o poziomie wyżywienia społeczeństwa. Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jako partia chłopska koncentruje przede wszystkim swoje siły i działalność na rozwoju wsi i rolnictwa, poprawie warunków socjalnych i kulturalnych jej mieszkańców. Wspólnie z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą kształtujemy politykę rolną i ponosimy współodpowiedzialność za jej realizację.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#EmilKołodziej">Wykładnia polityki rolnej ustalonej w 1971 roku wsparta zwiększonymi dostawami środków produkcji i ekonomicznymi warunkami zapewniającymi jej opłacalność była przekonywająca, wzbudziła zaufanie rolników i dała w pierwszych 5 latach bieżącej dekady wysoki wzrost produkcji żywności. Globalna produkcja w rolnictwie wzrosła o około 20%, a towarowa ponad 34%.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#EmilKołodziej">Natomiast w drugiej połowie lat siedemdziesiątych przy tych samych założeniach polityki rolnej i podejmowaniu dodatkowych programów rozwoju nastąpiło zahamowanie nakładów inwestycyjnych, stabilność, a nawet zmniejszenie dostaw podstawowych środków produkcji, pogorszenie opłacalności niektórych działów gospodarki rolnej. Wpłynęło to na stagnację, a nawet spadek produkcji roślinnej, w tym szczególnie zbóż i pasz i znacznie wolniejszy wzrost produkcji zwierzęcej opartej w dużej mierze na kosztownym imporcie.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#EmilKołodziej">Niekonsekwencje w realizacji zasad polityki rolnej i wypaczenia w jej interpretowaniu uwidoczniły się szczególnie w takich dziedzinach, jak: sprzedaż ziemi, rozdział środków produkcji, przeprowadzanie scaleń i wymiany gruntów, zaopatrzenie w środki produkcji i artykuły konsumpcyjne; dotkliwie objęły one całą gospodarkę rolną, a szczególnie gospodarkę indywidualną, która ma we władaniu 3/4 powierzchni użytków rolnych i wnosi największy wkład w wyżywienie społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#EmilKołodziej">Zaniedbania i opóźnienia w tej dziedzinie są poważne i nie mogą być zlikwidowane w krótkim czasie, wymagają działań długofalowych.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#EmilKołodziej">Oczekujemy poprawy rozwoju produkcji żywności i wiążemy duże nadzieje z realizacją nowej polityki rolnej przedstawionej w projekcie wytycznych partii i ZSL; wychodzą one naprzeciw wnioskom i żądaniom kierowanym przez środowiska wiejskie do władz politycznych, dając równocześnie dużą satysfakcję wnioskodawcom. Te zasady będą stanowiły szeroką bazę dla aktywizacji wszystkich sił na wsi, będą również zobowiązywały zainteresowane gałęzie przemysłu do zwiększonej produkcji na rzecz rolnictwa. Projekt wspólnych wytycznych będzie konsultowany z przedstawicielami środowisk wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#EmilKołodziej">Rolnictwo polskie, przy dobrym wykorzystaniu bazy wytwórczej, zdecydowanej i rzeczywistej poprawie dostaw środków produkcji, jest w stanie w najbliższych latach zapewnić dostatek żywności dla naszego społeczeństwa. Rachunek ekonomiczny wykazuje, że korzystniejsze dla całej gospodarki narodowej i rolnictwa jest zaopatrzenie rynku w żywność w oparciu o rodzimą produkcję. Wydaje się słuszne stopniowe odchodzenie od kosztownego i niepewnego importu zbóż i pasz przy równoczesnym przemieszczeniu środków przeznaczonych na import na zwiększenie produkcji roślinnej, która stanowi podstawę produkcji mięsa, mleka, jaj oraz przetworów zbożowych.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#EmilKołodziej">Nie dotyczyłoby to oczywiście lat klęskowego nieurodzaju, jak to ma miejsce w roku bieżącym, kiedy dodatkowy import, mimo ciężkiej sytuacji płatniczej kraju, jest niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#EmilKołodziej">W przedłożonych materiałach przez Rząd dość skromnie traktuje się problematykę rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Zostały one uzupełnione przez dzisiejsze wystąpienie wiceprezesa Rady Ministrów Kisiela. Określono w nich wysokość wzrostu produkcji rolniczej oraz zapowiedziano zwiększone dostawy nawozów mineralnych o 10 kg na 1 ha i zwiększone dostawy pasz o 300 tys. ton. Nie jest to wprawdzie zbyt dużo, ale będzie stanowiło odczuwalną pomoc dla zwiększenia plonów, zahamowanie tendencji spadkowej pogłowia zwierząt gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#EmilKołodziej">Należałoby pogłębić i rozszerzyć badania i pracę nad opracowywaniem planu w zakresie gospodarki żywnościowej na rok przyszły. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie zakresu działań zmierzających do wzrostu produkcji roślinnej, a szczególnie zbóż i pasz. Jest to nabrzmiały problem od kilku lat i każda poprawa na tym odcinku ma wpływ na poprawę zaopatrzenia ludności w żywność.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#EmilKołodziej">Obok zapowiadanego wzrostu dostaw nawozów mineralnych konieczne jest zwiększenie w przyszłym roku terminowych dostaw środków ochrony roślin, dodatków chemicznych do pasz, maszyn i urządzeń. Rzeczywista poprawa powinna również nastąpić w zaopatrzeniu w części zamienne, ogumienie i akumulatory, co pozwoli na lepsze wykorzystanie już istniejącego dużego potencjału maszyn rolniczych, samochodów, przyczep i ciągników. Konieczne jest również zwiększenie dostaw węgla i materiałów budowlanych dla podtrzymywania zachwianej produkcji zwierzęcej. Można to osiągnąć przez pełne wykorzystanie istniejących mocy produkcyjnych przemysłów pracujących dla rolnictwa, zapewniając im surowce, materiały oraz dostawy kooperacyjne.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#EmilKołodziej">Mając powyższe na uwadze, zwracam się z wnioskiem do Prezesa Rady Ministrów o zobowiązanie zainteresowanych gałęzi przemysłu do zwiększenia produkcji w roku przyszłym i zapewnienie w planach jej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#EmilKołodziej">Istnieją także rezerwy w zwiększeniu produkcji roślinnej w samym rolnictwie. Należą do nich przykładowo: bardziej racjonalne wykorzystanie ziemi i jej większa ochrona przed przeznaczeniem na cele pozarolnicze, zaktywizowanie sprzedaży ziemi z Państwowego Funduszu Ziemi tym gospodarstwom indywidualnym i uspołecznionym, które najlepiej i najtaniej ją zagospodarują.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#EmilKołodziej">Rezerwy są również w lepszej gospodarce nasiennej, wydatnej poprawie agrotechniki, w szerszym wdrażaniu w praktyce dorobku naukowo-badawczego z zakresu hodowli roślin i nasiennictwa, w zmniejszaniu strat w fazie zbiorów, konserwacji, przechowania, a także przetwórstwa.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#EmilKołodziej">Drugim węzłowym problemem wzrostu produkcji rolniczej jest zapewnienie jej opłacalności. Chciałbym wyrazić uznanie, że dzisiaj sprawa opłacalności mleka i mięsa została zapowiedziana. Zachodzi potrzeba przyśpieszenia prac i wprowadzenia w życie systemu badania kształtowania kosztów produkcji rolniczej i kosztów utrzymania ludności wiejskiej. Wyniki badań byłyby podstawą do kształtowania cen środków produkcji oraz cen skupu produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#EmilKołodziej">Taki system jest niezbędny dla osiągnięcia wzrostu produkcji. Stworzy stabilne warunki opłacalności wszystkich gałęzi produkcji rolniczej, umocni zaufanie do polityki rolnej i stworzy nowe perspektywy przed wchodzącym do produkcji pokoleniem młodych rolników.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#EmilKołodziej">Jest sprawą wielkiej wagi, aby wzrostowi dochodów ludności rolniczej towarzyszyło ożywienie inwestycyjne, którego wyrazem powinna być modernizacja warsztatów produkcyjnych oraz rozwój infrastruktury technicznej, służącej zbiorowym potrzebom społeczności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#EmilKołodziej">Trzecim ważnym problemem dla rozwoju wsi i rolnictwa jest odbudowa oraz aktywizacja samorządu rolniczego i spółdzielczego. Wymaga to zmian warunków prawno-organizacyjnych dla zwiększenia wpływu na działalność społeczno-gospodarczą we wsi i w rolnictwie. Systemy ekonomiczno-finansowe i system zarządzania spółdzielczości wiejskiej powinny uwzględniać powiązanie gospodarki sterowanej centralnie z zadaniami spółdzielczości realizowanymi samorządnie.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#EmilKołodziej">Wychodząc naprzeciw zgłaszanym postulatom rolników zorganizowania instytucjonalnego reprezentanta i rzecznika ekonomicznych i socjalno-bytowych interesów rolników, ZSL uważa, że rolę tę może spełniać powszechna organizacja chłopska z dużymi tradycjami samorządowymi — Związek Kółek Rolniczych i ich samodzielne związki oraz zrzeszenia branżowe. Wymaga to zwiększonego zakresu działania, a także dokonania niezbędnych zmian organizacyjno-strukturalnych. Nowe uprawnienia i obowiązki kółek rolniczych jako związku zawodowego rolników powinny wynikać z mocy ustawy. Przy odnowie samorządu rolniczego i spółdzielczego chodzi o to, aby rolnicy — mieszkańcy wsi poprzez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio mogli rzeczywiście współdecydować o sprawach swojego środowiska, o warunkach pracy i życia, o rozwoju kultury, o planach rozwoju swoich spółdzielni czy kółka, aby mieli prawo oceniać pracę swoich kierowników i pracowników ich organizacji społecznych i gospodarczych i wyciągać odpowiednie wnioski. Chodzi także o to, aby samorząd brał współodpowiedzialność za prawidłowe funkcjonowanie jednostek, które reprezentuje. Prace centralnych organizacji spółdzielczych nad uaktywnieniem samorządu należałoby przyspieszyć i ustalone wytyczne wdrażać do praktyki.</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#EmilKołodziej">Ruch ludowy ma duże tradycje pracy samorządowej i będzie poprzez swoje instancje, swoich członków oddziaływał na wzmożenie aktywności organów samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#EmilKołodziej">Obok problemów, które poruszyłem, są jeszcze inne ważne zagadnienia, przykładowo należą do nich takie sprawy, jak: nakłady inwestycyjne na rolnictwo i gospodarkę żywnościową, rozwój przemysłu przetwórczego produktów rolnych ze szczególnym uwzględnieniem modernizacji i rozbudowy drobnych zakładów, usprawnienie działalności skupu i rozwój jego bazy, poprawa zaopatrzenia wsi w artykuły konsumpcyjne, doskonalenie polityki rentowej i emerytalnej na wsi. W toku dalszych prac sprawy te powinny być rozpatrzone i objęte określonym stanowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#EmilKołodziej">Wyciągając wnioski z doświadczeń ostatnich lat co do wiarygodności planów skoordynowania poszczególnych działów gospodarki narodowej, chciałbym zwrócić uwagę na konieczność opracowania planu realnego, wewnętrznie spójnego i którego nie musielibyśmy po raz drugi zmieniać, planu dostosowanego do istniejących i przewidywanych warunków i możliwości w roku przyszłym. Taki plan będzie stwarzał załogom płaszczyznę zaangażowania produkcyjnego w jego realizację, pobudzał inicjatywę w wykorzystaniu rezerw i poprawie gospodarności. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Bogdan Łysak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BogdanŁysak">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Z zadowoleniem trzeba przyjąć fakt, że założenia planu i budżetu na rok 1981 rozpatrujemy już dzisiaj — na początku października. Odpowiednio wcześnie, w fazie kształtowania wstępnych założeń planu, mamy możność wypowiedzieć się w sprawach o kluczowym znaczeniu. Pozwala to nam, posłom, w toku dzisiejszej debaty przedstawić wstępne oceny i wnioski, które na posiedzeniach komisji sejmowych, a następnie w plenarnej dyskusji nad projektem planu i budżetu zostaną uściślone. Jest to zgodne z propozycjami Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, zgodne z ideą umacniania autorytetu Sejmu i jego roli w kierowaniu państwem, mocno akcentowaną na poprzednim posiedzeniu i potwierdzoną przez VI Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BogdanŁysak">Idea ta, by mogła się zmaterializować, wymaga gruntowej przebudowy dotychczasowego podejścia do kształtowania podstawowych decyzji społecznych i gospodarczych. Zaczynać trzeba od wyraźnego określenia celów, następnie analizować występujące współzależności i dopiero na tym tle przystępować do formułowania zadań. Nie możemy mieć wątpliwości, że rok 1981 będzie okresem ostrej konfrontacji wielu potrzeb społecznych i gospodarczych z bardzo skromnymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#BogdanŁysak">Cele planu przedstawione w propozycji rządowej idą po linii odczuwalnego nakierowania potencjału gospodarczego na rosnące potrzeby społeczne. I chociaż wiele z nich w przyszłym roku nie będzie zaspokojonych, to jednak podporządkowanie gospodarki potrzebom społecznym powinno być faktem nie budzącym wątpliwości, faktem znajdującym potwierdzenie w całej konstrukcji planu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#BogdanŁysak">Nieco inaczej ma się rzecz z analizą współzależności. Przy pełnym poparciu dla tezy o węzłowym znaczeniu spraw rynku — zastanawiać musi ogólny adres tej tezy. Niewątpliwie apelować o produkcję na potrzeby rynku trzeba dziś do wszystkich producentów. Planowanie jednak to nie apelowanie. W planowaniu chodzi o tworzenie konkretnych przesłanek dla intensyfikowania produkcji rynku — i to nie w ogóle, a w tych dziedzinach i w tych gałęziach, gdzie ta produkcja się koncentruje.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#BogdanŁysak">Nasz przemysł zaledwie około 1/4 swej produkcji przeznacza na rynek. Nakazem chwili i nakazem konstrukcji planu na rok przyszły powinno być rozsądne preferowanie tego udziału. W tej części mieści się również produkcja rynkowa drobnej wytwórczości — to jest przemysłu terenowego, a raczej jego pozostałości po niefortunnej akcji likwidatorskiej — dalej spółdzielczości pracy oraz innych jednostek spółdzielczych. Do tej części należy też doliczyć produkcję rzemieślniczą.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#BogdanŁysak">Drobna wytwórczość — Wysoka Izbo — nie tylko że nie korzystała z żadnych preferencji, ale praktycznie odcięta była od możliwości inwestycyjnych i jak żadna inna od zbilansowanego zaopatrzenia materiałowego.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#BogdanŁysak">Należy więc w projekcie planu na 1981 r. zawrzeć wyraźny łączny zapis zadań dla drobnej wytwórczości, ze szczególnym uwzględnieniem produkcji rynkowej i z nie mniej szczególnym uwzględnieniem ważności środków inwestycyjnych i wielkości zaopatrzenia. Sejm powinien mieć wyraźny obraz proporcji, co, ile i dla kogo przeznaczamy w planie. W ten sposób chcemy widzieć pierwszy krok na drodze gruntownej przebudowy proporcji i struktur gospodarczych, co mieć będzie kluczowe znaczenie dla poprawy codziennych warunków życia ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#BogdanŁysak">Woluntaryzm w decyzjach gospodarczych, a zwłaszcza upodobanie do wszystkiego co wielkie, doprowadziły do ukształtowania głęboko niepokojącej proporcji — w globalnej bowiem produkcji przemysłu 88% jej wartości pochodzi z zakładów wielkich i dużych, a zaledwie 12% z drobnej wytwórczości. Dodajmy, że w krajach wysoko rozwiniętych zakłady małe i średnie dają około 50% całej produkcji przemysłowej, tworzą to, czego my zaczęliśmy się pozbywać — szeroko rozumianą infrastrukturę gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#BogdanŁysak">Wymaga więc znacznego zwiększenia udział drobnej wytwórczości w produkcji całego przemysłu. W naszym przekonaniu jak najwcześniej udział ten powinien zostać podwojony, a w dalszej przyszłości powinien zmierzać do poziomu 30–40% produkcji globalnej przemysłu. W dalszych pracach nad projektem planu na 1981 r. tendencje te powinny być uwzględnione i znaleźć wyraz w przeznaczeniu odpowiednich środków. W pierwszej kolejności środki finansowe i materiałowo-techniczne należy przeznaczyć dla istniejących zakładów, a następnie — dla nowo powstających.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#BogdanŁysak">Jednym ze źródeł poprawy wyposażenia w maszyny i urządzenia drobnej wytwórczości mogą być nie zagospodarowane środki techniczne w przemyśle kluczowym o charakterze uniwersalnym, zwłaszcza w sytuacji zawężenia frontu inwestycyjnego — w środki pochodzące często z importu. Są one znaczne, miliardowe.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#BogdanŁysak">Oceny te i wnioski nie stanowią żadnego odkrycia ani też nie powstały w ostatnim miesiącu. Koncepcja rozwoju drobnej wytwórczości znajduje swoje oparcie w programie działania Stronnictwa Demokratycznego i została najpełniej zaprezentowana w uchwale XII Plenum CK SD w 1978 r. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wielokrotnie akcentował te sprawy w debatach nad projektami NPSG i budżetu państwa, zwłaszcza w marcu 1976 r. Z uporem reprezentowaliśmy opinię, że istnieje ścisła zależność między rozwojem dynamicznym i harmonijnym, że trzeba przyspieszyć rozwój drobnej wytwórczości i usług, aby optymalizować i równoważyć cały rozwój. Ważnym etapem na drodze przełamania wieloletnich opóźnień w rozwoju uspołecznionego przemysłu drobnego było XIV Plenum KC PZPR w 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#BogdanŁysak">Tak więc w ostatnich latach mówiliśmy o potrzebie rozwoju drobnej wytwórczości, o potrzebie wyprowadzenia jej z cienia wielkich jednostek. Dzisiaj natomiast jest to już nie potrzeba, a wyraźna konieczność.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#BogdanŁysak">Obywatele Posłowie! Przebudowa struktury gospodarczej w kierunku umocnienia i rozwoju potencjału drobnej wytwórczości powinna objąć państwowy przemysł terenowy, spółdzielczość pracy, spółdzielczość inwalidów oraz inne piony spółdzielcze, jednostki gospodarcze organizacji społecznych i rzemiosło.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#BogdanŁysak">Jednym z najsilniejszych pionów uspołecznionej drobnej wytwórczości jest spółdzielczość pracy. W przeszłości podlegała ona zbyt częstym reorganizacjom przy tendencji przejmowania jednostek najbardziej nowoczesnych przez przemysł kluczowy.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#BogdanŁysak">Należy obecnie tworzyć warunki umożliwiające jej nieskrępowany i stabilny rozwój, zgodny z ideą ruchu spółdzielczego. Istniejące jednostki spółdzielcze wymagają modernizacji obiektów i urządzeń, których stan techniczny narusza często podstawowe wymogi warunków pracy. Ale nie chodzi tylko o istniejące. W roku bieżącym nie powstała, nie licząc zabiegów reorganizacyjnych, ani jedna nowa spółdzielnia pracy. Trzeba zrewidować milcząco dotąd przyjmowane założenie, że spółdzielczość pracy ma poprzestać na osiągniętym dotąd pułapie. W konkretnych sytuacjach, przy reorientacji przemysłu, przy zwężaniu frontu inwestycyjnego, tworzenie nowych spółdzielni może być rozwiązaniem społecznie i gospodarczo korzystnym.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#BogdanŁysak">Specyficznym pionem produkcyjno-usługowym drobnej wytwórczości jest spółdzielczość inwalidów. Oprócz funkcji gospodarczych spełnia ona również ważne zadania humanitarne z zakresu rehabilitacji i opieki lekarskiej dla zatrudnionych tam osób. Spółdzielczość ta uzyskała znaczne osiągnięcia w ostatnim okresie czasu zarówno w wielkości produkcji i usług, jak i powiększenia bazy technicznej. Pion ten powinien również w projekcie planu na rok przyszły uzyskać znacznie większe możliwości rozwoju przy większej samodzielności.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#BogdanŁysak">Wszystkie piony drobnej wytwórczości już w 1981 r. podlegać powinny przeobrażeniom w systemie ich organizacji: rosnącej roli samorządów, zmniejszeniu dyrektywnego zarządzania, szkodliwego szczególnie w spółdzielczości oraz likwidacji w niektórych jednostkach spółdzielczych zbędnej nadbudowy organizacyjnej. Nieodzowne będzie przywrócenie zatraconych autentycznych pierwiastków spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#BogdanŁysak">Dalszego doskonalenia wymaga system ekonomiczno-finansowy w drobnej wytwórczości. Dotychczasowe doświadczenia, wynikające z uchwały nr 167 Rady Ministrów, wskazują na potrzebę przebudowy wielu jego elementów, a także poszerzenia zakresu działania.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#BogdanŁysak">Wysoka Izbo! Ukształtowana i pomyślnie realizowana w ostatnich latach wspólna polityka partii i Stronnictwa Demokratycznego w zakresie rozwoju usług oraz rzemiosła przyniosła wymierne efekty. Zapoczątkowała proces konstruktywnego rozwoju usług dla ludności. W dalszych pracach nad projektem planu na 1981 r. należy rozważyć możliwość przyjęcia wyższego tempa rozwoju całej sfery usług odpłatnych tak, aby odczuwalnie wzrósł ich udział w wydatkach ludności.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#BogdanŁysak">Na wrześniowym XXI Plenum CK SD podkreślone zostało aktualne znaczenie całej sfery usług. Sfera ta decyduje o jakości życia, jest regulatorem równowagi ekonomicznej, wpływa na elastyczność gospodarki i obniżenie społecznych kosztów rozwoju. Zatrudnienie w sferze usług jest w Polsce znacznie niższe niż np. w innych krajach socjalistycznych. W najbliższych latach powinno ono wydatnie wzrosnąć, aby przybliżyć etap rozwoju, kiedy stanie się największym działem w zatrudnieniu ogółem. Rozwój sfery usług, zwłaszcza niematerialnych, wiąże się ściśle z miejscem i rolą inteligencji w socjalistycznym społeczeństwie. Krajowi jest szczególnie potrzebny intelektualny i organizatorski wysiłek grup zawodowych inteligencji, naukowców, prawników, ekonomistów, inteligencji technicznej, lekarzy, nauczycieli, twórców i działaczy kultury. Ich nowe spojrzenie na rzeczywistość przyczynić się może do usprawnienia mechanizmu funkcjonowania naszej gospodarki, do wprowadzenia oszczędności i tym samym dodatkowych możliwości wytwórczych. Dotyczy to zarówno działań doraźnych, jak i długofalowych.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#BogdanŁysak">W postulatach robotniczych, oprócz materialnych, znalazły się wnioski dotyczące konieczności przyspieszenia rozwoju niektórych działów usług niematerialnych, zwłaszcza ochrony zdrowia i kultury. Potrzeby społeczne w tych dziedzinach daleko wyprzedziły faktycznie osiągnięty poziom świadczeń, a niedobór niektórych dóbr kultury, np. prasy i książki jest szczególnie dotkliwy. Świadczą o tym codziennie długie kolejki przed kioskami „Ruchu”, a nawet również tu, w hallu Sejmu w dniach posiedzeń plenarnych Izby — po poszukiwane książki.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#BogdanŁysak">Wysoki Sejmie! Pragnę podkreślić, że wspólna polityka PZPR i SD przyniosła widoczne efekty w stosunku do rzemiosła, które znacznie zwiększyło swój potencjał i stało się trwałym elementem gospodarki narodowej. Jest to obecnie liczący się partner w zaspokajaniu zapotrzebowania na towary i usługi na rynku. Istnieją obiektywne przesłanki, aby w roku przyszłym utrzymać w planie społeczno-gospodarczym wysoką dynamikę rozwoju rzemiosła. Samo rzemiosło wysuwa propozycje zwiększenia produkcji różnych artykułów obecnie importowanych. Warto wyjść naprzeciw tym sugestiom w warunkach napiętego bilansu płatniczego. W odniesieniu do stopnia zaangażowania rzemiosła w inwestycje własne trzeba stwierdzić, że wielkość przeznaczonych środków na ten cel jest zbyt mała, wynosi ona bowiem w przeliczeniu na jeden zakład rzemieślniczy zaledwie 10 tys. zł. Sytuacja ta wymaga stworzenia odpowiednich zachęt i preferencji dla zwiększenia środków własnych rzemiosła oraz zwiększenia kredytu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#BogdanŁysak">Równolegle z pracami nad projektami planu i budżetu na rok przyszły zapoczątkowane zostały prace nad reformą gospodarczą. Jest to obecnie sprawa o węzłowym znaczeniu dla naszego kraju. Stronnictwo Demokratyczne wypowiada się za wprowadzeniem głębokich przeobrażeń w polityce gospodarczej, za przebudową struktury gospodarki oraz za reformą systemu planowania i zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#BogdanŁysak">Rola centralnego planifikatora powinna być sprowadzona głównie do wytyczania ogólnych kierunków rozwojowych, bilansowania zadań i środków służących ich realizacji. Natomiast wzrosnąć musi znaczenie planu terenowego oraz stopień samodzielności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#BogdanŁysak">W pracach nad przeobrażeniem polityki gospodarczej, a także w konstrukcji planu na rok przyszły ważne miejsce powinna zająć stopniowa przebudowa istniejących proporcji strukturalnych. Poza już przedstawionymi przeze mnie — do najważniejszych trzeba zaliczyć:</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#BogdanŁysak">Po pierwsze — niewłaściwy udział produkcji na rynek w stosunku do produkcji inwestycyjno-zaopatrzeniowej, który kształtuje się jak 1:3. W sytuacji głębokiego niezrównoważenia rynku zmiana tej proporcji jest rzeczą nieodzowną. Chodzi dziś przede wszystkim o to, by tempo owej zmiany nie pozostało w tyle za faktycznym ograniczeniem inwestycji i zmniejszeniem zapotrzebowania na dobra inwestycyjno-zaopatrzeniowe, a także o znalezienie takiego optimum w tej relacji, które będzie uwzględniać potrzeby rynku oraz wymogi harmonijnego rozwoju przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#BogdanŁysak">Po drugie — produkcja przemysłowa charakteryzuje się zbyt małym udziałem technicznych środków produkcji dla rolnictwa w stosunku do ogólnej produkcji środków produkcji przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#BogdanŁysak">Po trzecie — potencjał naszego przemysłu charakteryzuje się znacznym udziałem technologii energo- i materiałochłonnych. Jest to m.in. wynikiem stosowania w przemyśle kryteriów oceny nie zachęcających do oszczędzania surowców i materiałów. Tę proporcję powinniśmy zacząć zmieniać, choć już dziś wiadomo, że będzie to proces bardzo trudny i długotrwały. Już w 1981 r. i całej przyszłej 5-latce powinniśmy kierować środki na modernizację parku maszynowego w przemyśle dla umacniania technologii energo- i materiałooszczędnych.</u>
          <u xml:id="u-32.28" who="#BogdanŁysak">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego stoi na stanowisku tworzenia warunków do zwiększenia inwestycji ze środków własnych ludności w indywidualnym rolnictwie, rzemiośle i usługach oraz budownictwie jednorodzinnym. Przyczyni się to z jednej strony do poprawy w zaspokojeniu potrzeb społecznych, a jednocześnie wpłynie korzystnie na poprawę równowagi rynkowej, angażując środki ludności. Wiąże się z tym potrzeba ostatecznego ustalenia właściwych rozmiarów kredytu na budowę domów jednorodzinnych przy uwzględnieniu aktualnych dziś kosztów materiałowych i robocizny, jak również przy zachowaniu właściwych proporcji budownictwa wysokiego i jednorodzinnego w szczegółowych planach zagospodarowania miast i osiedli. Niezbędne jest uzyskanie bardziej widocznej poprawy w budowie i funkcjonowaniu całej infrastruktury osiedlowej, w remontach i modernizacji istniejących zasobów mieszkaniowych — w tych sprawach wielokrotnie zgłaszaliśmy uwagi.</u>
          <u xml:id="u-32.29" who="#BogdanŁysak">Prace nad budżetem — ważnym instrumentem polityki finansowej państwa — powinny uwzględniać wśród głównych przesłanek rozwój usług socjalnych i kulturalnych ze szczególnym priorytetem ochrony zdrowia i opieki społecznej, oświaty i kultury. Wątpliwość budzi jednak założony wysoki ponad 25% wzrost wpływów z podatków i opłat od indywidualnej działalności usługowo-produkcyjnej. Należy oczekiwać, że zgodnie z zapowiedzią obywatela Ministra Finansów poddana zostanie dogłębnej analizie korekta systemu podatkowego w odniesieniu do rzemiosła pod kątem zgodności z polityką jego rozwoju i stabilnych zasad opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-32.30" who="#BogdanŁysak">Wysoki Sejmie! Przedstawione przez Rząd cele planu oraz podstawowe problemy prac nad projektami NPSG i budżetu państwa na 1981 r. uwzględniają trudności, jakie przeżywa nasza gospodarka. Realizm nakazuje patrzeć na możliwość roku przyszłego bez optymizmu. Tym większa więc odpowiedzialność za najbardziej racjonalne wykorzystanie posiadanych środków i możliwości, za budowę planu autentycznie zbilansowanego i mobilizującego do lepszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-32.31" who="#BogdanŁysak">Sprawą najważniejszą jest powrót do wyrównanego rytmu pracy we wszystkich zakładach, zabezpieczenie niezbędnych dostaw surowców i materiałów, energii i paliw, przywrócenie atmosfery pracy, dyscypliny i ładu. Są to podstawowe wyjściowe warunki do projektu planu przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-32.32" who="#BogdanŁysak">Prawda o naszej sytuacji gospodarczej musi dotrzeć do wszystkich środowisk społecznych i do wszystkich załóg. Dwa lata spadku dochodu narodowego nie pozostawiają miejsca na złudzenia. Czas najwyższy zacząć powiększać nasz wspólny majątek narodowy zgodnym, wydajnym rytmem pracy — w przekonaniu, że jego podział będzie sprawiedliwy, a owoce wspólnej pracy nie będą marnowane. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-32.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Zdzisław Pilecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZdzisławPilecki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Każdy naród hołubi swe radości i przeżywa swe utrapienia, wybiega ku szczęściu i potyka się o troskę. Są okresy w życiu każdego społeczeństwa, którym są przeznaczone przeżycia tej miary, co dzisiejsze. Szczególne to przeżycia. Dotyczą one bowiem najpierwszych spraw naszego narodu i Polski. Odczuwaliśmy wszyscy postępujący paraliż naszego życia zarówno społecznego, jak i gospodarczego. Dziś stoimy przed szansą wyjścia z kryzysu, jaki przeżywamy. Sposobiąc się do nowej sytuacji w życiu kraju, musimy pamiętać przede wszystkim, że nie można już nigdy i nikomu przekreślać człowieka, obywatela, paraliżować swobody jego woli i działania. Człowiek jest panem swych postanowień i czynów, za które ponosi moralną odpowiedzialność. Urządza sobie życie według swych zamierzeń. Wnosi w splot dziejów dobro i zło, mądrość i błędy, pierwiastki postępu i czynniki rozkładu. Dziś, po ciężkich doświadczeniach, jakich doznaliśmy, chcemy odbudować nasze życie po nowemu, nie tracąc nic z twórczego dorobku Polski Ludowej. Nikt przecież nie przekreślił naszej wspólnoty narodowej, nie rozwiódł nas z ziemią ojczystą. Chcemy więc, jak wszyscy zgodnie stwierdzamy, odnowy, chcemy trwałości tej odnowy. Linię tej odnowy uwiarygodni stworzenie jasnych i zrozumiałych dla wszystkich obywateli i każdego człowieka gwarancji, które pozwoliłyby zarówno na gruncie życia społecznego, publicznego, jak i gospodarczego zabezpieczyć kraj przed możliwością nawrotu zjawisk i metod rządzenia, które były powodem kryzysu, jaki przeżywaliśmy i nadal przeżywamy. Chodzi także o ukształtowanie takich mechanizmów na gruncie socjalizmu, które pozwolą na szeroki współudział wszystkich instytucji demokratycznych — Sejmu, rad narodowych, samorządów oraz wszystkich światłych, postępowych sił pragnących uczestniczyć w rozwiązywaniu trudnych problemów kraju. Chodzi o to, aby zapowiedzi w tej dziedzinie, które nas cieszą, znalazły odzwierciedlenie w decyzjach i czynach. Linia odnowy i wynikające z niej propozycje i zamierzenia partii — to także nowy stosunek do demokracji, która była zawsze zarówno w historii, jak i dziś stanem spraw społecznych niezwykle ważnych dla Polaków.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZdzisławPilecki">Demokracja jest na pewno potrzebą socjalizmu i na pewno nie powinna być tylko gestem wobec społeczeństwa. Dobrze, że dziś się to w Polsce rozumie właściwie. Sens i treść demokracji tak rozumianej widzimy w najszerszym udziale wszystkich obywateli w rządzeniu krajem, w kierowaniu sprawami społeczeństwa i wspólnej odpowiedzialności za sprawy państwa. Taka demokracja to dla nas potrzeba życiowa, to konieczny warunek rozwoju ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ZdzisławPilecki">Sprawą niezwykłej wagi jest szeroko rozumiana samorządność w ramach całego systemu, we wszystkich strukturach, a więc politycznych, gospodarczych i w sferze kultury. W ramach tej samorządności mieszczą się przecież także nowe doświadczenia ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#ZdzisławPilecki">Wysoka Izbo! Sposób organizowania państwa ma swoją prostą relację do woli mas ludowych. Po VI Plenum Komitetu Centralnego wiadomo, że czeka nas także szereg wielkich zadań dotyczących zasadniczej reformy państwa. Kierunek tych zmian musi uwzględniać złożoność relacji pomiędzy wolą mas ludowych a państwem, musi jednak przede wszystkim tę wolę uszanować i najlepiej spożytkować dla wyzwolenia trwałych, autentycznych więzi narodu ze swoim państwem. Dlatego w tej sprawie, jak we wszystkich dziś innych, liczyć się będzie zarówno rozwaga, mądrość, ale i szybkość działania władzy w zakresie nowych rozwiązań systemowych i organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#ZdzisławPilecki">Trzeba umacniać nasze państwo, jego wszystkie siły, uzdalniać państwo do wykonywania coraz trudniejszych zadań, tak aby pytanie, jak pogodzić racje każdego obywatela czy racje społeczeństwa z możliwościami państwa nie stwarzało tylu problemów co dziś, często problemów, na które nie potrafi się w pełni odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#ZdzisławPilecki">Obywatele Posłowie! Wiadomo nie tylko w tej sali, że nie ma innej drogi jak zdecydowane wypełnianie linii odnowy działaniem i dokonaniami, faktami społecznymi, które będą tę linię umacniać i czynić ją przez to wiarygodną. Słyszeliśmy wielokrotnie w ostatnich latach, że jedynym podmiotem wszystkich działań państwa ludowego i jego władzy jest człowiek. Mówiliśmy o tym często, bo było to sformułowanie bliskie ludziom. Sformułowanie to w twardej konfrontacji z życiem nie nabrało jednak cech prawdziwości. Odstało w sposób bezdyskusyjny od prawdy życia. Społeczeństwo w sposób szczególny odczuło głęboką rozbieżność tego hasła z rzeczywistością. Nikt dziś w Polsce nie chcę po raz drugi zawieść się, dlatego z taką determinacją naród podnosi sprawę gwarancji tej linii, którą powinniśmy wszyscy wspierać, linii odnowy najszerzej rozumianej, która ma wielkie znaczenie w swej makroskali, ale podejmuje w swej treści tysiące polskich spraw, spraw ludzkich, którym chcę — wierzymy w to głęboko — służyć jak najlepiej. A więc niech z woli całego narodu w działalności państwa integralna osoba ludzka stanie się pierwszym i jedynym podmiotem tej linii.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#ZdzisławPilecki">Wysoka Izbo! Nasza ekonomika osiągnęła dziś stan daleko idącej dezorganizacji. Także i w ekonomice musi decydować i rozstrzygać prawo i plan. Trzeba skończyć z samowolą w naszej gospodarce. Prosimy Polaków o lepszą, wydajniejszą pracę, oczywiście, bez tej pracy nie będzie w ogóle o czym dyskutować. Jest to oczywiste. Ale człowiek musi wiedzieć, że ta jego praca i cały wynikający z niej rozwój, służy jemu i dokonuje się dla niego.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#ZdzisławPilecki">Ludzie mówią tak i trzeba ich słuchać: „Będziemy dobrze pracować, ale chcemy widzieć także i te efekty naszej pracy, które służą nam bezpośrednio i całemu narodowi”. Jak przymierzyć to sformułowanie do stanu naszego rynku, do wydłużających się kolejek po wszystko, w których stoją nasze matki i żony, ci, którzy z taką wiarą, żarliwością i pasją budowali i budują Polskę Ludową, nierzadko ze znaczkami Związku Bojowników o Wolność i Demokrację na piersi?</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#ZdzisławPilecki">Jak wytłumaczyć ludziom dlaczego w niektórych szpitalach klinicznych podaje się dwa razy dziennie szynkę pacjentom, a w innych tylko raz pasztetową? Tak być nie może.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#ZdzisławPilecki">Apelując o potrzebę wydajnej i rzetelnej pracy całego społeczeństwa — władza, aparat gospodarczy musi codziennie zaświadczać, że następują posunięcia stwarzające warunki dla właściwego spożytkowania pracy i jej efektów. Potrzeba krajowi i ludziom, pracy całego narodu, jak nigdy może dotąd, ale olbrzymie znaczenie, o wiele większe, nieporównywalne do apeli, będzie miało lepsze, mądrzejsze, patriotyczne rządzenie w imieniu tych, którzy pracują, w imieniu całego narodu, rządzenie zarówno u góry, jak i na samym dole.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#ZdzisławPilecki">Nasz Sejm wykazuje, że nie zadowala się słowami, ale stwarza takie fakty, które pozwolą nam lepiej wykorzystywać nasze konstytucyjne powinności, skuteczniej kontrolować Rząd i całą administrację państwową. Przykładem tego jest dzisiejsza decyzja Wysokiego Sejmu w sprawie Najwyższej Izby Kontroli, która mimo prawnych ograniczeń starała się najlepiej wykonywać swoje funkcje. Dzisiejsze decyzje w tej sprawie przyjmujemy z satysfakcją.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#ZdzisławPilecki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie wierzę w to, że socjalizm jest niereformowalny i dlatego powiem to wyraźnie, że nie może być odnowy, która nie bazowałaby na wartościach naszego ustroju społecznego. W odnowie nie można zagubić pryncypiów naszego państwa ludowego, które są drogie nie tylko partii, ale także bezpartyjnym, w tym drogie także i naszemu Stowarzyszeniu, co z całą mocą chcę tu podkreślić. Nasz system społeczno-ustrojowy opiera się na kierowniczej roli partii. Chcę w tym miejscu powiedzieć, że cieszymy się, iż taki był przebieg VI Plenum, że początkując na pierwszym i drugim swym posiedzeniu odbudowę siły partii, a przez to i możliwość jej skutecznego przewodzenia, dokonywania takich rozwiązań, które pozostają w zgodzie z zasadą dialogu i porozumienia, określają linię odnowy.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#ZdzisławPilecki">Plenum podniosło także do rangi imperatywu odnowy problematykę moralną, co zwróciło szczególnie naszą uwagę.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#ZdzisławPilecki">Katolicy sprawę odnowy moralnej w życiu społecznym i publicznym, a także w każdym człowieku uważają za sprawę olbrzymiej wagi. Sprawom tym poświęca swą pracę w ojczyźnie kościół katolicki. Wiele bezcennych uwag znaleźć można w całym nauczaniu Prymasa Polski ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, także uwag o sumieniu, które jest następstwem świadomości ludzkiej odpowiedzialności moralnej. Pozwolę sobie powiedzieć, że świadomość jest to refleksja rozumu nad wszystkimi naszymi procesami psychicznymi, nie wyłączając własnej działalności tego rozumu. Tak rozumując, można określić sumienie jako praktyczny sąd naszego rozumu, mówiący nam co mamy robić, a czego nie i orzekający już po dokonaniu uczynku o jego wartości moralnej.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#ZdzisławPilecki">Zwalniam się po tym, co powiedziałem, od potrzeby wyliczania całego zła moralnego, o którym głośno dziś w Polsce, zła moralnego, które jest tym gorsze, bo godzi w naród, w jego najuboższą i najskromniej żyjącą część. Trzeba obywatele posłowie strzec prawa moralnego, walczyć z pasją i odwagą o to, byśmy jako mandatariusze narodu naród mieli na uwadze i jego dobro. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej powinien być ostoją dla ładu moralnego w naszym państwie, gdyż jest najwyższą władzą w tym państwie.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#ZdzisławPilecki">„Naród, tracąc przytomność, traci obecność, nie jest, nie istnieje. Głos prawdy — ludzie prawdą żyjący i dla prawdy — mogą znowu powołać go do życia” — tak powiedział Norwid. Jestem przekonany, że Sejm Rzeczypospolitej Ludowej będzie linie odnowy współtworzył, współkontrolował, współrealizował i strzegł jej, zaświadczając tym samym o jej realizacji w imię prawdy.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#ZdzisławPilecki">Przed tym nim zakończę, chciałbym zwrócić się z zapytaniem do obywatela Premiera Pińkowskiego, jak Rząd widzi możliwość szerszego udziału na gruncie demokracji socjalistycznej, jej struktur w życiu publicznym i społecznym naszego kraju ludzi bezpartyjnych. Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, pragnie na miarę swych możliwości wspierać te wszystkie działania Rządu, które służyć będą najlepiej oczekiwanym przez społeczeństwo działaniom na rzecz stabilizacji, reform, polityce jedności narodu i nadrzędnemu dobru naszej ojczyzny. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HalinaSkibniewska">Zarządzam półgodzinną przerwę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 16 min. 35 do godz. 17 min. 10.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrStefański">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Kazimierz Męcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzMęcik">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W debacie nad przedstawioną przez Rząd informacją o wstępnych założeniach narodowego planu społeczno-gospodarczego na rok 1981 nie może zabraknąć autentycznej konsultacji założeń tego planu z jego przyszłymi wykonawcami. Dlatego swój głos traktuję jako nie tylko osobistą wypowiedź, ile odczucia reprezentowanej przeze mnie załogi Huty im. Bolesława Bieruta w Częstochowie. Do chwili obecnej plany społeczno-gospodarcze uchwalał Sejm. Około 20 grudnia już wiedzieliśmy, że nie może on w porę dotrzeć do załóg robotniczych. Docierał zwykle w połowie I kwartału lub nawet później. To było błędem. Pierwszy kwartał mieliśmy praktycznie stracony, nie do odrobienia.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#KazimierzMęcik">Jestem przekonany, że przed ostateczną debatą w Sejmie, przed zatwierdzeniem planu trafi on między innymi do załogi huty w tym zakresie, w którym dotyczyć będzie produkcji wyrobów hutniczych i potrzeb gospodarki w tej dziedzinie. Odczucia mojej załogi co do dotychczasowych sposobów ustalania planów są takie: w planowaniu centralnym było sporo błędów, czego doświadczyła również załoga huty i mojego wydziału, to jest walcowni blach grubych. Naszym zdaniem plan produkcji od kilku lat nie był oparty na bilansie surowcowo-materiałowym i od początku każdy o tym wiedział. Jako robotnik walcowni pozwolę sobie o kilku sprawach związanych z tym wydziałem powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#KazimierzMęcik">W początku lat siedemdziesiątych wybudowaliśmy ogromnym nakładem prawie 8 mld zł piękny wydział walcowni blach grubych o zdolności produkcyjnej 700 tys. ton rocznie. Po takich dokładnych dyskusjach, przemyśleniach doszliśmy do wniosku, że moce produkcyjne tego wydziału są większe, że przy odpowiedniej rozbudowie moglibyśmy zwiększyć produkcję jeszcze raz tyle, więc do 1 400 tys. ton. Ta rozbudowa już się praktycznie kończy. Jesteśmy w końcowym stadium rozruchu, i co się teraz okazało — że nie ma po prostu wsadu i nie ma co walcować. Nawet ta stara walcownia, stara linia cięcia pracuje prawie na pół obrotach. Jest to moim zdaniem bardzo poważny błąd w planowaniu, bo przecież ta dzielna załoga chcę pracować, chcę produkować i równocześnie na nasze wyroby czeka gospodarka kraju, jak również i eksport. Oczywiście, w takich warunkach nie ma mowy o planowaniu produkcji, o rytmicznej realizacji zamówień. Odbija się to nie tylko niekorzystnie na wykonaniu planu huty, ale na zaspokojeniu potrzeb gospodarki narodowej, m.in. w handlu zagranicznym, jak już mówiłem, bo spora część tych blach idzie na eksport. Dlatego też tak mocno podkreślamy konieczność konsultacji planu z załogami. W naszym odczuciu do tej pory był on ustalany bardziej pod ambicje kierowniczych resortów i zjednoczeń niż pod aktualne możliwości wsadowe zakładu. Za wszelką cenę chodziło o wykazanie się choćby na papierze dynamiką produkcyjną, nie zwracając uwagi na to, jakie są społeczne konsekwencje takich poczynań wśród załogi. Robotnicy domagają się i mają pełne prawo dyskutować o sprawach produkcji jako faktyczni gospodarze, zanim zapadną ostateczne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#KazimierzMęcik">Obywatele Posłowie! Ze spotkań poselskich w moim województwie wiem, że inne zakłady pracy borykają się z podobnymi problemami surowcowymi, jak np. Fabryka Naczyń Emaliowanych w Myszkowie, która produkuje wyłącznie na rynek i na eksport tak bardzo przecież potrzebne, poszukiwane wyroby, jak pralki, naczynia kuchenne ocynkowane i tak dalej. Ta dzielna załoga też nie może realizować swoich zadań produkcyjnych, bo na przykład do pralek ciągle brakuje silników, brakuje blachy, a jeżeli jest blacha, to też nie najlepszej jakości i oto w takiej sytuacji — jak wspomniałem — załogi stoją przed bardzo trudnymi problemami. Mimo dużej wydajności nie są w stanie wykonać planu i to jest bardzo przykre. Uważam, że w sytuacji kłopotów surowcowych i innych zaopatrzeniowych nie powinniśmy się bać planów przejściowo niższych, kładąc nacisk na solidność, dokładność, zmniejszenie braków itp.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#KazimierzMęcik">Jest jeszcze jedna sprawa związana z planowaniem, którą odczuwamy w hucie, w województwie, a z pewnością i w całym kraju. Zgadzamy się z potrzebą oszczędzania. Nie można jednak oszczędzając złotówki, tracić jednocześnie milionów. Przykładowo limitowanie środków dewizowych na zakup części zamiennych do nowoczesnych i kosztownych urządzeń w hucie, np. nie możemy zakupić drobnych elementów do komputera wartości kilkuset dolarów, a tym samym wyłączamy z pracy urządzenie, które kosztuje 100 tysięcy dolarów. Jeżeli komputer wyłączymy — produkcja pójdzie, ale już absolutnie nie do pomyślenia jest, żeby oszczędzać dewizy na kupno części zamiennych do tych przecież nowoczesnych i drogich technologii, jakie posiadamy. Przecież te i inne problemy, o których dzisiaj mówiono, to nie są nowości, to nie ja je odkrywam, są one po prostu sygnalizowane przez naszych wyborców i my je stawialiśmy na komisjach i przy każdych innych okazjach, takie na przykład, jak: brak zbilansowania surowcowo-materiałowego, potrzeby oszczędności materiałów i surowców, zbiórka złomu stalowego, który jest bezcennym surowcem dla hutnictwa, a jak ona wygląda — szkoda mówić nawet. Jest to ogromna strata, zwłaszcza w tym trudnym okresie obecnym, kiedy przeżywamy określone kłopoty surowcowe, gdy tymczasem miliony ton tego cennego surowca się marnuje, bo nie posiadamy konkretnego programu, planu w tym zakresie, żeby to robić nie od wielkich dzwonów, jak to się mówi, ale tak na bieżąco, tak jak tego wymaga oszczędność i dobre gospodarowanie.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#KazimierzMęcik">Dalej, mówiliśmy też i o tym, ażeby przy ustalaniu planów nie kierować się wyłącznie tonażem, bo mamy przecież — jako hutnik wiem — bardzo wysokie, bardzo dobre gatunki stali, a ciągle jeszcze kierujemy się tonażem, wszystko liczymy w tonach. Walcownia blach też, jeżeli ma plan w tonach, walczy o te ciężkie blachy, a kto będzie robił cienkie blachy — będziemy je kupowali, a więc jest to sprawa ważna i powinna być załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#KazimierzMęcik">O tych wszystkich i innych sprawach mówiliśmy na posiedzeniach komisji. Z przykrością trzeba powiedzieć, że ministrowie notowali te nasze uwagi, dziękowali za nie. Ale realizacja tych ponoć cennych uwag następowała co najwyżej powierzchownie lub odkładana była w nieskończoność. Gdyby bardziej liczono się z naszym zdaniem i egzekwowano wykonanie tych słusznych wniosków, nie nastąpiłoby takie oderwanie stanowiska centralnego planisty od rzeczywistości, a więc i od spraw załóg.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#KazimierzMęcik">Wysoki Sejmie! Byłbym nieuczciwy wobec siebie i swoich wyborców, gdybym nie poruszył jeszcze jednego problemu związanego z planowaniem.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#KazimierzMęcik">W warunkach Częstochowy np. niemożliwy jest prawidłowy, dalszy rozwój budownictwa mieszkaniowego bez rozwiązania problemu ciepła. Dotychczas wzrost zapotrzebowania na ciepło zabezpieczał rozwój huty. Z wiadomych względów rozwój huty został przyhamowany. Nie będziemy w tej chwili walczyli o rozbudowę huty, bo sprawy są znane, ale miasto jest w tej chwili w bardzo trudnej, wprost krytycznej sytuacji. Musi wziąć na siebie ciężar tej inwestycji nie mając na to środków; żeby zabezpieczyć środki na ciepło w Częstochowie w chwili obecnej, potrzeba by skierować na ten cel cały budżet województwa. Tego przecież zrobić nie można, a kolejka po mieszkania rośnie, nie zmniejsza się.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#KazimierzMęcik">Rozumiemy potrzebę pewnych przesunięć w środkach na inwestycje i spożycie, uważamy jednak, że sprawa ciepła jest w naszym regionie problemem bezpośrednio związanym z podniesieniem standardu życia rodzin, nie tylko w nowych osiedlach, ale i starych dzielnicach, bez względu na sposób rozwiązania. Ratowanie starej substancji mieszkaniowej jest też sposobem rozwiązywania problemu mieszkaniowego, tym bardziej że w starych dzielnicach jest bogata sieć handlowa, usługowa itd. i tam mieszka poważna część mieszkańców naszego miasta. Nie wolno nam dopuścić — tak mi się wydaje — aby cokolwiek z tej starej substancji mieszkaniowej nam się wykruszyło.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#KazimierzMęcik">Moim zdaniem sprawy, o których tutaj mówiłem, nie mogą zostać pominięte przy ustalaniu planów na 1981 rok i najbliższe lata. Ludzie pracy bardzo liczą na reformy w planie tak centralnym, jak i regionalnym, i na pozbycie się raz na zawsze kosztownych błędów; dlatego wszystkie wysiłki Rządu w tym kierunku spotkają się z uznaniem i poparciem klasy robotniczej i jej przedstawicieli w Sejmie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Barbara Koziej-Żukowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Rząd przedstawił nam wstępne założenia planu społeczno-gospodarczego na rok 1981 i należy stwierdzić, że założenia te, jak również wystąpienie ob. wiceprezesa Rady Ministrów, wskazują na całą złożoność sytuacji gospodarczej kraju, unaoczniają nam — posłom i całemu społeczeństwu problemy i trudności, które czekają nas w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Stawiane są pytania — jak to być mogło, że tak krytyczna sytuacja jest naszym udziałem, że musimy wracać do racjonowania niektórych artykułów żywnościowych, że nie wykorzystano w procesie rządzenia wszelkich możliwości, a także propozycji rozwiązań systemowych w zakresie gospodarki. Partia dała na VI Plenum, w referacie I Sekretarza tow. Stanisława Kani i w dyskusji — rzetelną, choć gorzką odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obowiązuje nas dziś bardziej niż kiedykolwiek prawda. Trzeba zatem powiedzieć sobie, że i my — posłowie nie byliśmy bez winy. Widać mało skutecznie przeciwstawialiśmy się różnym decyzjom i poczynaniom. Mieliśmy często zbyt wiele nieuzasadnionej wiary, a zbyt mało uzasadnionej odwagi. Mamy dziś świadomość trudności, lecz mamy taki obowiązek w stosunku do kraju, w stosunku do naszych wyborców, aby myśleć, co i jak mamy robić, aby wydostać się z tego ciężkiego położenia i jak mamy działać w tym kierunku. Nie możemy bowiem — tak mi się przynajmniej wydaje — wpadać z jednej ostateczności w drugą, a jest to trochę nasza narodowa cecha — i z okresu upajania się sukcesami wejść w okres negacji i frustracji. Byłoby to nie tylko niesłuszne, byłoby to podważanie całego wysiłku pracy uczciwych i rzetelnych ludzi w naszym kraju. Trzeba — wiedząc co nas wszystkich boli i dlaczego — wiedzieć także, jakie stoją przed każdym z nas, przed wszystkimi Polakami zadania i obowiązki. Jestem głęboko przekonana, że przy całym krytycyzmie, ostrożności w przywracaniu zaufania — wskazywaniu po to, by się nie powtarzały, oczywistych błędów w gospodarce narodowej — przeważająca większość obywateli sprawy dobrej organizacji pracy, porządku i sprawiedliwości społecznej, po prostu dobrego gospodarowania, dobrego rządzenia — stawia na pierwszym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W środowiskach, w których żyję i pracuję, wśród inteligencji i rzemiosła, obok wielu gorzkich słów dominuje dążenie do podejmowania działań dla usuwania trudności, skutecznych zmian w zakresie niewłaściwych rozwiązań organizacyjno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Może warto tu powiedzieć, że rzemiosło wystąpiło z bardzo wysoką w tym roku ofertą towarową na Targach Krajowych. Wyraża się to wysokością 5 mld 30 mln zł. Dla po równania — w ubiegłym roku oferta ta wynosiła 4 mld 200 mln zł, a więc wartość towarów dostarczonych na rynek przez rzemiosło będzie większa o 830 mln zł. Także inteligencja, która niejednokrotnie w poprzednim okresie zgłaszała swoje uwagi i wnioski zmierzające do usprawnienia gospodarki narodowej, oceniając obecnie krytycznie całą złożoność sytuacji, zgłasza jednocześnie gotowość pracy na rzecz rozwiązywania skomplikowanych problemów, z którymi boryka się nasz kraj. Wykorzystując wszystkie cenne propozycje, trzeba zebrać siły, trzeba pobudzić chęci, by możliwie jak najrychlej przystąpić do pracy, której efekty pozwolą nam na bezwzględne zrealizowanie zobowiązań przyjętych mocą porozumienia Rządu i międzyzakładowych komitetów strajkowych. Pragnę przypomnieć, że w sferze problemów społeczno-gospodarczych dotyczą one w szczególności następujących spraw:</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— należytego funkcjonowania gospodarki wiejskiej;</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— dokonania podwyżek płac;</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— zahamowania wzrostu cen towarów powszechnego użytku;</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— poprawy zaopatrzenia rynku wewnętrznego, w tym w szczególności w mięso i pozostałą żywność;</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— zrównania zasiłków rodzinnych dla wszystkich grup zawodowych;</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— podwyższenia rent i emerytur, w tym szczególnie ze starego portfela;</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— poprawy działalności całej sfery służby zdrowia;</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— zapewnienia miejsc w żłobkach, w przedszkolach, a także uregulowania problemu urlopów macierzyńskich;</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— podwyższenia diet i dodatków za rozłąkę;</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">— wprowadzenia sobót wolnych od pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wymieniłam te problemy dlatego, że nie tylko wymagać będą one zapewnienia odpowiednich środków finansowych na ich realizację, lecz także dlatego, że znalazły one swe odbicie w określeniu podstawowych celów społecznych w przedstawionej nam informacji o kierunkach i podstawowych problemach prac związanych z NPSG na 1981 r. Wynika z tego, że Rząd ma zamiar sumiennie i rzetelnie wykonywać przyjęte na siebie zobowiązania. Nie może jednak pozostać osamotniony w tym działaniu. Całe społeczeństwo musi mu w tym pomóc i o to mu teraz chodzi.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jedna z pierwszych spraw — to poprawa zaopatrzenia, poprawa codziennego życia każdego obywatela. Dobrej pracy ludzi w Polsce towarzyszyć musi nie tylko motywacja dobrych zarobków, ale i to, aby za zarobki te kupić to, co jest ludziom potrzebne, zapewnić dobre towary, na właściwym poziomie usługi. Niewiele w naszej sytuacji obecnie mamy do zaoferowania, lecz to co oferujemy, musi być takie, jak być powinno, musi stanowić rzeczywistą realizację dobrze zagospodarowanej złotówki. Jak sobie to konkretnie wyobrażam?</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zaopatrzenie — to przede wszystkim żywność, a zatem rolnictwo. Nie jestem tu specjalistą, wypowiadali się przede mną znacznie lepsi w tej dziedzinie specjaliści, ale sądzę, że odpowiedzialne służby rolne w ścisłej współpracy z samorządem wiejskim muszą w każdym województwie i w każdej miejscowości określić realne możliwości rolnictwa na 1981 r., biorąc za podstawę zarówno przygotowanie rolnictwa do zadań, jak również stan pogłowia, stan pasz oraz zapewnienie gospodarstwom nawozów i sprzętu rolniczego. Musi to być ocena rzetelna i realna, uwzględniająca zarówno te elementy pomocy dla rolnictwa, o których mówił obywatel wicepremier Kisiel, jak również aktualną trudną sytuację w rolnictwie. Sądzę, że można by wówczas określić możliwości produkcyjne oraz to, co nam wieś może zapewnić w zakresie żywności, w jakich terminach i w jakiej ilości. W zależności od tego należy kształtować uzupełniający import żywności. Trzeba przy tym także zastanowić się, jaki to ma być import, aby pieniądze za granicą wydawać na te produkty, które są konieczne dla wyżywienia społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Należy też zwrócić większą niż dotychczas uwagę na przemysł spożywczy. Nic co produkuje ten przemysł nie może być niejadalne lub niskiej jakości wskutek nieprzestrzegania polskich norm stanu sanitarnego czy procesów technologicznych. Jeśli mamy żywności mniej musi ona być właściwej jakości. Nie stać nas na wyrzucanie, na marnotrawienie czegokolwiek ze środków żywnościowych. Tymczasem nadal produkuje się różne krakersy, herbatniki itp., które przecenione zalegają półki. Wystarczy to zobaczyć w Hali Mirowskiej w Warszawie. Mamy też niedobre doświadczenia z mlekiem i jego przetworami.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obok jedzenia istotną rolę odgrywa ubranie i wyposażenie mieszkań. Tu także dokonać się muszą istotne zmiany. Teza, że biedny musi mieć wyroby dobre, bo nie stać go na marne, musi mieć tu całkowite zastosowanie. Wyrażam pogląd, że zamiast szykować specjalne kolekcje mody dla wąskich grup odbiorców, instytuty do tego powołane, takie jak na przykład Centralne Biuro Wzornictwa Przemysłu Lekkiego i inne powinny szerzej wkroczyć do fabryk i zobaczyć, co i jak się tam produkuje. Dosyć już produkcji dla produkcji, często rzeczy bez sensu i o byle jakim wykonaniu, nieprzydatnych w naszych warunkach klimatycznych, naśladujących margines mody na świecie. Dobry standard odzieży i obuwia, solidne i ładne wykonanie, nawet przy pewnym ograniczeniu asortymentowym — stworzy ludziom warunki do nabywania rzeczy, które chciałoby się mieć i które warto na siebie włożyć. Produkowanie np. obuwia damskiego przeważnie na bardzo wysokich obcasach, gdy nie ma dobrych bucików po prostu do chodzenia, wytwarzanie kozaczków nadających się do salonu, a nie do codziennego chodzenia, w warunkach śniegu, błota czy mrozu, szycie dziwnych ubiorów nadających się do krajów o tropikalnych upałach bądź w ogóle nie do noszenia w naszych warunkach życia i pracy, nie może mieć miejsca. Niejednokrotnie zwracaliśmy uwagę na konieczność wytwarzania dobrej bielizny, odzieży, obuwia, modnych lecz funkcjonalnych okryć. Można to zrobić, bo właśnie wymienione przeze mnie Centralne Biuro Wzornictwa Przemysłu Lekkiego pokazuje w opracowanych przez siebie propozycjach, co można uszyć z nieatrakcyjnych czasem materiałów; można — bo robią taką dobrą odzież niektóre nasze fabryki na eksport.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przy okazji chciałabym zapytać obywatela Ministra Przemysłu Lekkiego, czy nie można naszych wykrojów odzieży oprzeć na wykrojach, które otrzymujemy od naszych kontrahentów, szyjąc na eksport. Wykroje te różnią się od naszych i odzież według nich uszyta wchodzi na każdego i jest funkcjonalna, jest także bardzo poszukiwana przez klientów (słynne odrzuty), wówczas gdy szyta według naszych wykrojów zalega często magazyny i półki. Czy stać nas na takie marnotrawstwo.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trzeba także bliżej przyjrzeć się, jak wygląda produkcja artykułów wyposażających mieszkania. Najdokładniej widać to na przykładzie mebli. Mimo że w ciągu ostatnich 10 lat przybyło fabryk mebli, a ich produkcja wzrosła wielokrotnie, umeblowanie mieszkania to dziś prawdziwy problem. Z „Salonu meblowego” przeciętny Polak wprowadza do swego M-3 zestaw wypoczynkowy, tak jakby jego życie było jedynie wypoczynkiem. Brak szaf, stołów, biurek, normalnych łóżek. Nie ma mebli, które można by składać samemu w zależności od potrzeb, metrażu, rozkładu mieszkania i trybu życia. Istotne zastrzeżenia budzi wykonanie mebli i ich skandaliczny często transport, skandaliczny po prostu transport, prowadzący do dewastacji gotowych wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na tych wymienionych przeze mnie niekorzystnych dla zaopatrzenia rynku zjawiskach zaważyło preferowanie wyników ilościowych nad jakościowymi, które w naszej gospodarce odgrywają mniejszą rolę niż powinno to mieć miejsce. Jakość wyrobów przeznaczonych na rynek wewnętrzny często daleko odbiega od żądań konsumentów. Pociąga to za sobą daleko idące skutki społeczne. Absorbuje budżet czasu klienta, powoduje dodatkowe koszty dla konsumenta i producentów i rodzi niezadowolenie społeczne. Zjawisko jakości produkcji na potrzeby rynku tyczy nie tylko żywności czy artykułów przemysłowych, lecz także takich, jak mieszkania, których wykonanie równa się często potrzebie całkowitego na nowo wykończenia wnętrza przez przyszłego użytkownika. Skoro o tym mowa, istotna jest także sprawa naszego otoczenia, jakości, a nie bylejakości życia. Chodzi o rytmiczną realizację wraz z budynkami mieszkalnymi zaplecza usługowego w szerokim pojęciu tego słowa i handlowego. Chodzi także o ład, czystość wokół każdego domu w mieście i na wsi, o nie cieknące dachy, o czyste klatki schodowe, opróżniane zsypy i funkcjonujące windy itp. Potrzebne są tu nowe przepisy prawne, przede wszystkim regulujące obowiązki administracji terenowej, a także administracji budynków, dozorców, lecz nie tylko w sferze powinności, lecz przede wszystkim odpowiedzialności. Nie mieszkanie zastępcze dla nie wywiązującego się dozorcy, lecz po prostu jego powrót w te okolice, skąd przyszedł do pracy. Trzeba także bardzo precyzyjnie określić prawa i obowiązki użytkowników mieszkań. Jest to dlatego konieczne, że napięty bilans budownictwa nakłada zwiększone obowiązki na utrzymanie w należytym stanie istniejącej substancji mieszkaniowej. Z przykrością trzeba stwierdzić, że stan jej eksploatacji i to przez lokatorów jest częstokroć zupełnie opłakany, a możliwości egzekucji są w zasadzie żadne. W tym zakresie nadzoru nad pracą administracji niezbędne jest zwiększenie uprawnień ogniw samorządowych, a także rad narodowych wszystkich szczebli.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatele Posłowie! Aby dać więcej towarów ludności trzeba odtworzyć państwowy przemysł terenowy, który pracując najczęściej w oparciu na surowcach miejscowych, był skutecznym zapleczem zaopatrzeniowym rynków lokalnych, stwarzał administracji terenowej dobre możliwości interwencji towarowej i korzystnej wymiany wyrobów między jednostkami terytorialnymi. Ograniczał także transport surowców, a ponadto wiązał pracowników z miejscem ich pochodzenia. Rok 1981 powinien stać się rokiem początkującym proces odradzania się przemysłu terenowego. Powinno się także dokonać oceny stopnia wykorzystania zakładów przemysłu terenowego przejętych w swoim czasie przez przemysł kluczowy. W bardzo wielu wypadkach okazać się może, że nie służą one obecnie potrzebom rynku, że nie wykorzystane zostały ich możliwości. Trzeba je teraz przywrócić. Należy także szerzej wykorzystać, a nawet odtworzyć obiekty produkcyjne w dziedzinie materiałów budowlanych z surowców miejscowych. Przykładem w tym względzie mogą być małe cegielnie. Pozwolą obywatele posłowie, że posłużę się tu konkretnym przykładem. W woj. stołecznym warszawskim mamy wiele dobrej gliny. Podjęliśmy w Stronnictwie Demokratycznym inicjatywę przekazania nie eksploatowanych cegielni rzemieślniczym spółdzielniom budowlanym. Ta inicjatywa została skutecznie poparta przez warszawską instancję PZPR. Był to jeszcze spory czas przed akcją „Cegielnie” w telewizji. Dwie cegielnie zostały przekazane. Dziś w jednej koło Brwinowa, po zaledwie kilku miesiącach, wypalana już jest dobra cegła. Druga jest w rozruchu. Rzemieślnicy chcą produkować w nich także potrzebną rynkowi dachówkę. Gdyby siedmiu istniejącym spółdzielniom budowlanym przekazać 7 nieczynnych cegielni, przypuszczam, że w niedługim czasie mielibyśmy w naszym województwie znaczną ulgę w pozyskiwaniu materiału budowlanego na realizację planowanego budownictwa jednorodzinnego w miastach i osiedlach, a także na budownictwo inwentarskie na wsi.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Poruszyłam zaledwie kilka problemów z zakresu bogatej problematyki poprawy zaopatrzenia ludności.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podstawowa jest jednak dobra praca każdego Polaka i każdej Polki — dobra praca robotnika, projektanta i transportowca, urzędnika i naukowca, ludzi kształtujących warunki pracy i określających zadania, ludzi te zadania realizujących. Potrzebna jest organizacja i systematyczność pracy. Niejeden powie to już było. Tak, było przy odbudowie kraju z trójkami murarskimi, było w okresie odgruzowania miast i stawiania podwalin naszego przemysłu, było wtedy, gdy nie tylko na ustach, lecz także w sercach i umysłach mieliśmy dobro kraju, dobro obywatela, tworzenie nowego ustroju, nowych warunków życia dla ludzi, miłości do tak krwawo zdobytej, okupionej tyloma łzami ojczyzny. Dziś nie łez żąda ona od nas. Nie tylko pięknych słów, nie tylko głębokich analiz, lecz zdecydowanych zmian w modelu gospodarowania, a przede wszystkim codziennej dobrej pracy, rzetelnej realizacji starego hasła „Polsce służ”.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Zenon Komender.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZenonKomender">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Pax”, chciałbym podkreślić niezwykłość sytuacji, w której rozpatrujemy założenia planu i budżetu na rok następny, a w szczególności dramatyczność sytuacji gospodarczej naszego kraju. Ten kryzys narastał już od paru lat i ma on charakter ideowo-polityczny, moralny i społeczny, a również gospodarczy. Mówiono o tym szeroko na poprzednim posiedzeniu Sejmu, analizowano te sprawy na VI Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZenonKomender">Nadmierne inwestowanie w działy najbardziej kapitałochłonne, które doprowadziło do ogromnego zamrożenia i wysokiego zaangażowania środków, a obok tego niższe od oczekiwanych efekty przekazanych do użytku obiektów — doprowadziło w rezultacie do zmarnowania ogromnej akumulacji, która tak mocno obciążała nasz dochód narodowy w latach siedemdziesiątych, a która opierała się przecież w poważnej mierze na kredytach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#ZenonKomender">Błędy w handlu zagranicznym, którym towarzyszyły nierzadko afery i nieudolność administracji, nie tylko przyniosły szkody gospodarcze, ale poważnie podważyły zaufanie społeczeństwa do tej sfery gospodarowania. Załamanie się dynamiki produkcji przemysłowej, a przy tym nieprzystosowanie struktury produkcji do potrzeb społecznych — czego wyrazem jest ciągle jeszcze produkcja nietrafiona — obniżało z roku na rok efektywność gospodarowania i powodowało spadek wydajności pracy. Wreszcie spadek produkcji rolnej spowodowany trudnościami obiektywnymi i błędami polityki rolnej — oto główne źródła i przyczyny spadku dochodu narodowego. Wyrazem socjalnym tego kryzysu gospodarczego były rosnące koszty utrzymania i o wiele niższy od zakładanego ogólny przyrost płacy realnej, a dla szeregu grup ludzi pracy spadek płacy realnej w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#ZenonKomender">Niestety, nie reagowano na sygnały o tych zjawiskach wypowiadane wielokrotnie i w tej sali, i w komisjach sejmowych. Chętniej przyjmowano teatralne „meldunki o wykonaniu zobowiązań” niż sygnały o brakach w zaopatrzeniu techniczno-materiałowym, o wyłączeniach energii, o bezhołowiu w transporcie i generalnym załamaniu się budownictwa mieszkaniowego. Słowo inflacja było niecenzuralne. Nie liczący się z prawdą sposób widzenia życia powodował, że pozory brane były za rzeczywistość, a obraz realnej rzeczywistości i krytycyzm wobec niej ludzi, którzy starali się mobilizować opinię dla przezwyciężenia trudności — określano jako krytykanctwo i szerzenie defetyzmu.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#ZenonKomender">Analiza tych zjawisk, jakiej dokonano na ostatnim posiedzeniu — VI Plenum KC PZPR, powinna w powszechnym odczuciu społecznym owocować zarówno konkretnymi posunięciami likwidującymi te przejawy nieliczenia się z rzeczywistością, pociągnięciem do odpowiedzialności winnych i egzekwowaniem od wszystkich właściwego wywiązywania się z ich zadań i obowiązków — jak i zasadniczą zmianą stylu kierowania sprawami państwa i gospodarką. Społeczeństwo oczekuje wyraźnego wzmocnienia demokratycznych form funkcjonowania społeczeństwa, nowego modelu sprawowania kierowniczej roli politycznej przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. Chodzi tu szczególnie o pełne wykorzystanie w działaniach społecznych i państwowych wszystkich aktywnych i w pełni kompetentnych obywateli, o stosowanie demokracji socjalistycznej w życiu publicznym.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#ZenonKomender">Ruch społecznie postępowy „Pax” konsekwentnie reprezentuje tę formułę w postulacie wieloświatopoglądowości. Bolesław Piasecki w „Siłach rozwoju” tak to ujmował: „Wieloświatopoglądowość budownictwa socjalistycznego nadaje sens moralny i intelektualny z punktu widzenia własnej motywacji światopoglądowej pracy tych wszystkich sił, które uczestniczą lub uczestniczyć będą w budownictwie socjalistycznym z pozycji odrębnych światopoglądów niż światopogląd materializmu filozoficznego. Wieloświatopoglądowość stwarza pełną autentyczność, wewnętrzność zaangażowania w przekonania socjalistyczne dla wyznawców wszystkich światopoglądów, zawierających motyw doskonalącego przekształcania zastanego świata i doskonalącego przekształcania każdego człowieka”.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! W sytuacjach kryzysowych szczególnie ostro rysują się dysproporcje między posiadanymi zasobami i skalą potrzeb, które tymi zasobami mamy zaspokoić. Stąd też ustalanie określonych preferencji w zaspokajaniu potrzeb różnych grup społecznych i różnych dziedzin życia jest kluczowym zadaniem polityki. W społeczeństwie socjalistycznym decyzje te opierać się powinny zawsze na zasadach sprawiedliwości społecznej. Na tym zasadzają się socjalistyczne stosunki podziału ogólnonarodowego dorobku. Łamanie tych zasad jest najostrzejszą formą działalności antysocjalistycznej. Tak to odczuwa dziś całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#ZenonKomender">Sprawiedliwe ustalenie preferencji w zaspokajaniu potrzeb różnych grup społecznych i różnych dziedzin życia jest procesem trudnym i odpowiedzialnym. Jego sprawność czy błędy mają zasadniczy wpływ na egzystencję społeczeństwa. Sprawność i prawidłowość merytoryczna tych decyzji stanowi o funkcjonowaniu całego systemu społeczno-gospodarczego. Wszelkie błędy wyrosłe z woluntaryzmu w tej sferze mają rozległe i długofalowe skutki. Ostatnie wydarzenia brutalnie przypominają nam tę prawidłowość.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#ZenonKomender">Dziś zasadniczym zadaniem społeczno-politycznym powinno być szukanie dróg wyjścia z przeżywanego przez nasz naród kryzysu politycznego, społecznego i gospodarczego. Będzie to decydujące dla tworzenia w kraju atmosfery spokoju społecznego. Realizacja w praktyce zapowiedzianego dziś przez wicepremiera Henryka Kisiela przywrócenia priorytetowej rangi celów społecznych zadecyduje o spełnieniu oczekiwań społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#ZenonKomender">Musimy sobie przy tym uświadomić wszyscy, że zaspokajanie potrzeb społecznych jest zawsze rezultatem wiedzy i pracy, zaangażowania emocjonalnego, wysiłków i wyrzeczeń wszystkich członków społeczeństwa. Jest ono jednak także — i to w decydującej mierze — produktem sprawności układu kierowniczego państwa i gospodarki. Stąd też w obecnej kryzysowej sytuacji musimy wyraźnie sprecyzować odpowiedzialność konkretnych jednostek administracji i gospodarki za realizację zadań na nich ciążących, za zaspokajanie konkretnych potrzeb społecznych. Musi być realizowany w praktyce słuszny i ważki postulat stworzenia jasnego i społecznie akceptowanego układu odpowiedzialności za wszelkie decyzje i za ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#ZenonKomender">Ten wzrost odpowiedzialności każdego za swe obowiązki, usuwanie przyczyn załamania zaufania społeczeństwa do władzy, rozszerzenie zakresu obywatelskich praw i obowiązków, patriotycznego poczucia współodpowiedzialności i tworzenie możliwości realnego uczestnictwa we współzarządzaniu i współdecydowaniu — może wyzwolić społeczne siły, które pozwoliłyby opanować to spiętrzenie trudności i napięć. Warunkiem podstawowym jest tu obustronne, rzetelne wywiązywanie się z porozumień podpisanych w wyniku szerokiej akcji strajkowej. I tak wnioski przedstawione tu poprzednio przez posła Korzonka w tym względzie powinny być, moim zdaniem, wzięte pod uwagę przy pracy komisji nad projektami planu i budżetu na rok 1981.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! Jak wynika z informacji wicepremiera Henryka Kisiela przygotowywany jest projekt całościowej reformy systemu funkcjonowania gospodarki. Podstawowe kierunki proponowanych rozwiązań słusznie zakładają umacnianie roli i funkcji planowania centralnego i równoczesne usamodzielnienie organizacji gospodarczych, zwłaszcza przedsiębiorstw. Proponowane rozwiązania muszą jednak zakładać rzeczywiste, a nie tylko formalne rozszerzanie uprawnień przedsiębiorstw w sferze decyzyjnej, a nie jedynie realizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#ZenonKomender">W systemie tym musi też być jasno określona rola i funkcja samorządu pracowniczego, a w nim związków zawodowych. Chodzi o to, aby za jedno z podstawowych zadań przebudowy systemu uznać rozwijanie partycypacji pracowniczej w zarządzaniu na wszystkich szczeblach organizacji społecznych, a nie tylko w przedsiębiorstwach. Uprawnienia stanowiące: samorządu robotniczego, będące główną formą tej partycypacji — objąć powinny zarówno te decyzje i inicjatywy, które mają szczególne znaczenie dla warunków pracy i bytu załóg, jak i te, które wpływają na poprawę wyników pracy przedsiębiorstw i organizacji gospodarczych. Zakres inicjatywnych, opiniodawczych i kontrolnych funkcji samorządu powinien być w zasadzie nieograniczony.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#ZenonKomender">Funkcje samorządu wykonywać powinny organy wyodrębnione, wybierane przez całą załogę i przed nią odpowiedzialne. Zmiany w zasadach działania samorządów należy — według szeroko dziś prezentowanych opinii — przeprowadzić możliwie szybko. Stwarza to konieczność opracowania projektów, a potem konsultacji społecznej i uchwalenia nowych ustaw nie tylko o związkach zawodowych, ale i o samorządzie pracowniczym. Musi ta ustawa być zgodna z całością koniecznych w przyszłości regulacji prawnych w odniesieniu do przedsiębiorstw, organizacji gospodarczych oraz całego systemu planowania i zarządzania gospodarką narodową.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#ZenonKomender">Umacnianiu pozycji przedsiębiorstw towarzyszyć powinno podniesienie rangi i społecznej racjonalności centralnego planowania i tą drogą kierowania gospodarką. Przede wszystkim rozwijać należy społeczne aspekty planowania i kierowania gospodarką. Chodzi tu nie tylko o zwiększenie współudziału pracowników w zarządzaniu organizacjami gospodarczymi, ale również o społeczną konsultację wariantowych projektów planów. Centralny planista może być naprawdę silny tylko wtedy, gdy jego decyzje mają społeczną akceptację, gdy zdoła on przekonać społeczeństwo do swych założeń i metod ich realizacji. Usprawnienie procesu planowania, jego metod i jego urealnienia musi być głównym elementem usprawnienia systemu funkcjonowania gospodarki i państwa. Wicepremier Henryk Kisiel zadeklarował z tej trybuny wdrożenie do praktyki takiej formuły planowania. Budzi to optymizm.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#ZenonKomender">Najtrudniejszym problemem jest tu właściwe kojarzenie interesów grupowych, a więc przedsiębiorstw, środowisk zawodowych, regionów — z interesami całej gospodarki, całego społeczeństwa i państwa. Musi to mieć swój konkretny wyraz w perspektywicznych i wieloletnich planach społeczno-gospodarczych. Te sprawy powinny być ujmowane we wstępnych projektach alternatywnie, wariantowo. Wokół tych wariantów powinna się toczyć dyskusja, z której wyjdą zwycięsko propozycje rozwiązań najlepiej kojarzące różnego rodzaju potrzeby zgodnie z ogólnie akceptowanymi preferencjami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#ZenonKomender">Szczególną wagę mają tu sposoby powiązania płac z wynikami ekonomicznymi jednostek gospodarczych, metody kształtowania wzrostu płac, polityki zatrudnienia, struktury cen itp. Tymi metodami trzeba określać również zadania i środki przedsiębiorstw dla zaspokojenia potrzeb socjalnych załóg i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#ZenonKomender">W całym procesie programowania i zarządzania produkcją należy przede wszystkim właściwie odczytywać i rzeczywiście wpływać na pełne wiązanie interesów pracowniczych z ogólnymi celami społeczno-gospodarczymi. W trwałych interesach pracowniczych przewijają się podstawowe tendencje społeczne i ekonomiczne, kształtujące postęp lub regres w procesach gospodarczych. Wynika to z faktu, że w każdym zakładzie pracy zapadają decyzje, powstają codzienne fakty produkcyjne, które rozstrzygają w decydującej mierze o tym, jak funkcjonuje cała gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#ZenonKomender">Ten oczywisty fakt nie zawsze jest dostrzegany z centralnego szczebla sterowania gospodarką. Dzieje się to przede wszystkim wtedy, gdy szczebel ten dąży do drobiazgowego regulowania przebiegu procesów społeczno-gospodarczych z pomocą aktów normatywnych, szczegółowych dyrektyw i zaleceń. Najczęściej zakłada się przy tym, że splot interesów pracowniczych kształtuje się tylko pod wpływem przepisów organizacyjnych i codziennego dyrektywowania. Zapomina się wtedy o prawdzie podstawowej, że w gospodarce nie ma problemów i to nawet tych pozornie czysto technicznych, których rozwiązywanie nie byłoby uzależnione ogólną atmosferą ideowo-polityczną, panującymi w zakładach stosunkami międzyludzkimi, systemem organizacyjnym, układem przełożony-podwładny, metodami wynagrodzenia, systemem i skutecznością świadczeń socjalno-bytowych itp. Negowanie tych zależności prowadzi niezmiennie do kryzysu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! W obecnej sytuacji rynkowej i przy obecnych trudnościach płatniczych naszego handlu zagranicznego najważniejszym zadaniem gospodarki — jak to dzisiaj mówiono z tej trybuny wielokrotnie — jest unormowanie sytuacji na rynku wewnętrznym, a szczególnie żywnościowym.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#ZenonKomender">Nie od dziś widać, że główną przyczyną słabości naszej gospodarki są zaniedbania w rozwoju rolnictwa. Nakłady na rolnictwo zamiast zwiększać się stale były ograniczane, a przy tym były one źle zlokalizowane. Nie szły do tych gospodarstw, które dawały najwyższą produkcję. Rażące były i są braki w zaopatrzeniu rolnictwa w środki produkcji, materiały i opał. Żaden z dotychczasowych planów zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji nie został w historii Polski Ludowej wykonany. Najwięcej ucierpiały na tym chłopskie gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#ZenonKomender">Chcąc poprawić sytuację w gospodarce, trzeba przede wszystkim eliminować błędne koncepcje i praktyki w podejściu do zadań rolnictwa, w negowaniu jego potrzeb. Musi nareszcie znaleźć zastosowanie w praktyce gospodarczej przyjmowana formalnie przez wszystkich prawda, że nie ma dziś nowoczesnej gospodarki bez nowoczesnego rolnictwa. Konsekwencją tego powinno być jasne stwierdzenie, że rozwój rolnictwa i poprawa wyżywienia narodu wymagają znacznych nakładów, w tym również inwestycyjnych, a przede wszystkim systematycznych dostaw materiałów, maszyn, nawozów mineralnych, środków ochrony roślin i innych środków produkcji. Wszystkie działy gospodarki narodowej w obecnej sytuacji powinny świadomie zrezygnować z pewnej części swych nakładów i środków na rzecz rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego, przy czym nie można się tutaj ograniczać tylko do apeli, ale konsekwentnie i bezwzględnie to wyegzekwować w całej polityce społeczno-gospodarczej. W tym kierunku właśnie idą propozycje Rządu i jest to godne szczególnego poparcia.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#ZenonKomender">W interesie społecznym trzeba przestrzegać w praktyce zasady, by nakłady na rolnictwo zostały sprawiedliwie rozdzielone i w pełni wykorzystane. Opowiadamy się od lat — niestety, jak dotychczas bez większego skutku — za sprawiedliwym ich dzieleniem między wszystkie grupy gospodarstw rolnych — uspołecznionych i indywidualnych. Obowiązywać przy tym powinna zasada uzyskiwania możliwie szybko jak największych efektów produkcyjnych, jak najmniejszym kosztem.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#ZenonKomender">Wymaga to m.in. daleko idących zmian w systemie zarządzania uspołecznionymi przedsiębiorstwami rolnymi. Musi się zmienić system ekonomiczno-finansowy tych gospodarstw, aby powstał jasny obraz efektywności użycia wszelkich środków. Nie można pogłębiać deficytowości produkcji w tym sektorze.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#ZenonKomender">Dla poprawy sytuacji rynkowej konieczna jest, jak tu już też mówiono wielokrotnie, zgodnie zresztą z wcześniej formułowanymi postulatami i programami, aktywizacja drobnej wytwórczości uspołecznionej i rzemieślniczej. Wiąże się to m.in. z potrzebą przywrócenia samodzielności i samorządności organizacjom spółdzielczym i rzemieślniczym.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! Dziś zaufanie przeciętnego obywatela do polityki gospodarczej państwa wiąże się nie tylko z funkcjonowaniem rynku, ale również z poziomem kosztów utrzymania. Z tego też względu tak wielką wagę przywiązuje się do stabilizacji cen detalicznych. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że żadna gospodarka nie może jednak w obecnych czasach opierać się na sztywnych cenach i dlatego trzeba jasno mówić społeczeństwu, że tylko polityka względnej stabilizacji cen jest jedynie możliwa i realna. W naszych warunkach najważniejszym jej elementem musi być utrzymywanie przez stosunkowo dłuższy okres czasu na możliwie stałym poziomie cen detalicznych podstawowych artykułów masowego użytku. Ceny te przy aktualnym poziomie płac, rent i emerytur oraz innych świadczeń socjalnych muszą zapewniać każdorazowo określane w planie minimum socjalne wszystkim, a szczególnie rodzinom wielodzietnym.</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#ZenonKomender">W wypadku konieczności zmian tych cen trzeba zacząć od szerokiej społecznej konsultacji dla ukazania istotnych i trwałych czynników dyktujących to posunięcie. W przypadku nieuchronnych zmian poziomu cen stosować się powinno zasadę umiarkowanego wzrostu cen detalicznych nie skokowego, uwzględniając ich skutki w planach w pełnym powiązaniu ze wzrostem dochodów ludności, a szczególnie z poziomem płac realnych, rent i emerytur.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#ZenonKomender">W przypadku koniecznych podwyżek cen podstawowych dóbr i usług należy zasady stosownej rekompensaty z odpowiednim wyprzedzeniem przedstawić społeczeństwu dla uzyskania jego wyraźnej aprobaty. Codzienną troską musi być ograniczenie wahań cen i kontrola przestrzegania obowiązujących cen maksymalnych, cen sezonowych itp.</u>
          <u xml:id="u-41.28" who="#ZenonKomender">Prowadząc politykę względnej stabilizacji cen, stosować trzeba jasny model cen nowości, artykułów modnych i luksusowych, dla wyrobów rzeczywiście luksusowych, ekskluzywnych, przeznaczonych dla ograniczonego kręgu nabywców. W tej sferze ceny ustalane być powinny metodą podażowo-popytową. Dodatkowa akumulacja stąd uzyskana mogłaby być źródłem finansowania przecen, podtrzymywania cen tańszych asortymentów itp.</u>
          <u xml:id="u-41.29" who="#ZenonKomender">Ważnym elementem takiej polityki cen musi być ukazywanie społeczeństwu, jakimi metodami krajowe ceny detaliczne są chronione od wzrostu cen na światowych rynkach. Taka polityka cenowa będzie nie tylko korzystna dla konsumentów, ale budować będzie zaufanie obywateli dla polityki gospodarczej państwa.</u>
          <u xml:id="u-41.30" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! Nasze trudności społeczno-gospodarcze i polityczne raz jeszcze uświadomiły wysoką wartość naszych sojuszy. Przyjazne, sojusznicze stosunki ze Związkiem Radzieckim i pozostałymi krajami wspólnoty socjalistycznej umacniają pozycję Polski w świecie. Ważnym nurtem porządkowania naszej gospodarki powinno być lepsze wykorzystanie powiązań kooperacyjnych i wymiany handlowej z państwami Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Jest to niezwykle istotne w naszej sytuacji surowcowej i dla poszerzenia możliwości rozwoju naszego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-41.31" who="#ZenonKomender">Czynnikiem ułatwiającym przezwyciężenie kryzysowej sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej jest umacnianie procesu odprężenia. Polska, dzięki swej słusznej polityce zagranicznej, zyskała znaczny autorytet międzynarodowy. Zawsze staliśmy po stronie tych sił i racji, które nakazują przeciwstawić się wyścigowi zbrojeń i próbom powrotu do zimnej wojny, zatruwania atmosfery międzynarodowej i prowadzenia polityki z pozycji siły. W toczącym się od szeregu lat europejskim dialogu Polska prezentowała zawsze konstruktywne stanowisko, podejmując sprawy pilne i istotne, dojrzałe do rozwiązań, wychodzących naprzeciw wszelkim rzeczowym propozycjom i argumentom. To jest nasz wielki dorobek. Dziś bardziej niż kiedykolwiek uprzytamniamy sobie to, że — jak to podkreślono w dyskusji na VI Plenum KC PZPR — potrzebne nam jest silne państwo socjalistyczne, sprawnie i sprawiedliwie działające, demokratyczne, w którym istnieje równowaga między interesami poszczególnych obywateli a interesami społeczeństwa, całego narodu. Ten stan równowagi trzeba tworzyć. Współdziałanie wszystkich Polaków, rzetelna praca i tworzenie poczucia jedności umacniają suwerenność państwową. Rzecz w tym, aby ta prawda dotarła do umysłów i serc wszystkich Polaków.</u>
          <u xml:id="u-41.32" who="#ZenonKomender">Ruch społecznie postępowy katolików „Pax” wszystkimi dostępnymi mu środkami stara się upowszechniać tę prawdę.</u>
          <u xml:id="u-41.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Mieczysław Serwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławSerwiński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Podobnie jak moi przedmówcy i ja pragnę na wstępie wyrazić zadowolenie z faktu umieszczenia na porządku dziennym dzisiejszych obrad — jako odrębnego tematu i to po raz pierwszy — informacji Rządu o wstępnych założeniach projektu narodowego planu społeczno-gospodarczego na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MieczysławSerwiński">Daje to możliwość dyskutowania poszczególnych zagadnień zawartych w rządowych materiałach na posiedzeniach komisji sejmowych oraz możliwość ustosunkowania się do zaproponowanych założeń i zgłoszenia ewentualnych zmian, które wydadzą się konieczne w poselskich odczuciach, jakkolwiek czas na przygotowanie tych uwag był więcej niż krótki, a trzeba również stwierdzić, że materiały do dyskusji są więcej niż zwarte.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MieczysławSerwiński">Chodzi tu bowiem o to, aby plan i budżet — w tym szczególnie trudnym dla kraju okresie czasu — maksymalnie odpowiadały oczekiwaniom społeczeństwa, jak również chodzi o to, aby był to plan realny.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MieczysławSerwiński">Sądzę, że wszyscy pragnęlibyśmy, aby po opracowaniu i wprowadzeniu w życie nowego systemu planowania i zarządzania gospodarką narodową uzyskać rzeczywisty wzrost efektywności gospodarowania, dobrą wydajność pracy i zadowalającą jakość wytwarzanych produktów co przy wielkim potencjale naszej gospodarki ma znaczenie podstawowe. Decydującą rolę z pewnością odegra tu świadomość społeczna o konieczności solidnej pracy dla kraju i tym samym dla siebie samych, a wysiłkowi rąk w tym procesie powinien towarzyszyć również mocny wysiłek umysłu, aby jak najtrafniej rozwiązywać złożone problemy społeczno-polityczne, gospodarcze, naukowe i kulturalne. Wszyscy dziś zdajemy sobie sprawę z tego, że zagadnienia o największym znaczeniu dla kraju to: przywrócenie normalnego toku pracy, odpowiednie zaopatrzenie rynku — w tym przede wszystkim w żywność, podnoszenie poziomu pracy rolnictwa, problem mieszkaniowy i szereg innych. Stwierdźmy jednak mocno, że wielka część pracowników zatrudnionych na różnych stanowiskach pracy wypełnia normalnie — to znaczy dobrze — swe codzienne zawodowe czy społeczne obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MieczysławSerwiński">Pracując w dwóch komisjach sejmowych, a mianowicie w Komisji Nauki i Postępu Technicznego oraz w Komisji Górnictwa, Energetyki i Chemii chciałbym podzielić się z Wysoką Izbą szeregiem myśli, które wynikają zarówno z bieżących prac komisji, jak i z własnych doświadczeń, ale tylko w powiązaniu z dyskutowanymi założeniami planu na przyszły rok.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#MieczysławSerwiński">Obywatel Premier Józef Pińkowski podczas poprzedniego posiedzenia Wysokiego Sejmu w dniu 5 września, przedstawiając informację o programie aktualnych działań Rządu, zwrócił się między innymi „do świata nauki o jak najszersze włączanie się w rozwiązywanie trudnych problemów kraju”. Apel ten, w moim przekonaniu znajdzie pełne zrozumienie oraz praktyczne i pozytywne działania wśród pracowników nauki.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#MieczysławSerwiński">Nie chodzi tu, rzecz oczywista, o wypowiadanie opinii o wysokiej randze nauki i uznaniu dla pracowników nauki, ale chodzi tu przede wszystkim o takie działania, które mogą tworzyć, które tworzyć będą coraz lepszy klimat i lepsze warunki pracy świata nauki w rzeczywistej służbie społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#MieczysławSerwiński">Wiemy przecież doskonale — szczególnie w toku debaty nad kolejnymi planami i budżetami społeczno-gospodarczymi, jak poważne nakłady finansowe łoży społeczeństwo na szeroko pojętą działalność naukową (przy czym na rok 1980, bieżący zatem, wymienia się kwotę 40 mld zł), a we wstępnym szacunku wydatków budżetu państwa na rok przyszły proponuje się utrzymanie podobnej wysokości nakładów.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#MieczysławSerwiński">Społeczeństwo ma prawo spodziewać się, że wyniki prac naukowo-badawczych powinny wywierać odczuwalny wpływ na funkcjonowanie i rozwój gospodarki narodowej, a to oczekiwanie, a właściwie żądanie społeczne jest w pełni uzasadnione, szczególnie w trudnej gospodarczo sytuacji państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#MieczysławSerwiński">Ale obecnie, kiedy przystępujemy do odnowy społecznej i porządkowania wielu dziedzin naszego społecznego życia, musimy sobie równocześnie odpowiedzieć na pytanie: jakie jednostki organizacyjne finansowane są w dziale nauki. Mamy przeszło 1500 takich jednostek (szkoły wyższe, instytuty PAN, instytuty resortowe, centralne laboratoria, ośrodki badawczo-rozwojowe), w których zatrudnionych jest przeszło 240 tys. osób, w tym 66 tys. pracowników naukowo-badawczych. Przeważającą część stanowią ośrodki badawczo-rozwojowe, w których zaledwie 5% zatrudnionych to pracownicy naukowo-badawczy (dodajmy, że wiele takich ośrodków nie zatrudnia ani jednego tak zwanego samodzielnego pracownika nauki, a więc profesora lub docenta) natomiast 20% zatrudnionych to administracja, obsługa i inne działy pomocnicze.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#MieczysławSerwiński">Merytoryczna ocena wartości pracy naukowej tych ośrodków badawczo-rozwojowych wykazuje, że około 27% tych placówek nie spełnia swych statutowych zadań w twórczej pracy naukowo-badawczej. Nie neguję pożytecznej działalności niektórych placówek, ale sądzę, że nie powinny być zaliczane do szeroko nawet rozumianego działu „nauka”. Jeżeli o tym wspominam, to dlatego, aby przy dalszej pracy weryfikacyjnej tych ośrodków — weryfikacji prowadzonej przez Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki można było uporządkować tę sprawę i aby nakłady przewidziane na rok 1981 trafiły do tych silnych zespołów naukowych, które pokwitują je wynikami swej pracy badawczej i znaczącym pozytywnym wpływem na funkcjonowanie gospodarki narodowej. Gdybym ograniczył się tylko do zadań rozwiązywanych przez środowisko naukowo-techniczne — przy czym chciałbym tu przeprosić, że tak to formułuję, jakkolwiek mam olbrzymi szacunek dla wszystkich działów nauki, ale ze względu na to, że sam jestem związany z techniką po prostu na ten temat więcej wiem konkretnych rzeczy. Gdyby zatem chodziło o to środowisko naukowo-techniczne, to przede wszystkim należałoby tu wspomnieć o dużym znaczeniu badań i wdrożeń w zakresie wzmacniania produkcji nowymi wyrobami, o intensyfikacji procesów produkcyjnych oraz doskonaleniu gospodarki narodowej i energetycznej. A wiemy doskonale, jak poważne zagadnienia oczekują na naukowe rozwiązania również w dziedzinie paliwowej, transportu, budownictwa, ochrony naturalnego środowiska i w całym szeregu innych dziedzinach. Dla gospodarki narodowej istotne znaczenie mają wdrożenia wyników pracy naukowo-badawczej do praktyki. Wiele w tej dziedzinie zostało dokonane, ale występują jeszcze liczne — i jak dotychczas — nie malejące kłopoty. Chodziłoby tu o opracowanie takiego systemu działań, który by pozwolił wyeliminować istniejące trudności.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#MieczysławSerwiński">Nie mam tu na myśli apeli do świata nauki i do przemysłu, ale należy wypracować sprawnie działający mechanizm, który pobudzająco wpływałby na obie strony, to znaczy naukowych twórców i przemysł, który to przemysł powinien być autentycznie chłonny na uzasadnione nowości postępu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#MieczysławSerwiński">Zwykle, gdy omawiamy zagadnienia łączności nauki z planem społeczno-gospodarczym ujmujemy ten problem fragmentarycznie, a chodziłoby w przyszłości o opracowanie odpowiedniej polityki naukowej w kraju. Konieczna byłaby tu silna korelacja kierownictwa nauki i kierownictwa przemysłu, bowiem działania podejmowane na niższych lub niskich szczeblach, jakkolwiek pożyteczne, nie osiągają zamierzonych rezultatów w skali krajowej. Sugeruję, że byłoby rzeczą pożyteczną, aby Wysoka Izba poświęciła w przyszłości jedno ze swych posiedzeń plenarnych sprawie polityki naukowej w kraju. W tej — miejmy nadzieję — lepiej zorganizowanej współpracy bez wątpienia placówki naukowo-badawcze muszą być odpowiedzialne za poziom naukowy badań, a placówki i zakłady produkcyjne za nowoczesną produkcję wykorzystującą wyniki badań.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#MieczysławSerwiński">Z naciskiem chciałbym podkreślić, że organizacja badań, w tym i programów rządowych i problemów węzłowych, musi być dostosowana i podporządkowana procesowi twórczemu i dopiero w tych warunkach można mówić o prawidłowym funkcjonowaniu organizacji nauki.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#MieczysławSerwiński">Trzeba coraz bardziej przywracać rangę również badaniom, które nie mieszczą się w programach rządowych i problemach węzłowych. Badania te, przynajmniej na dostatecznym poziomie, trzeba prowadzić dość szerokim frontem, będąc zawsze potencjalnie przygotowanym do podejmowania światowych nowości naukowych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#MieczysławSerwiński">Mamy wiele opracowanych dobrych programów działania w sferze nauki, starannie zredagowanych uchwał, wspomnę tylko doskonałą uchwałę II Kongresu Nauki Polskiej. Chodzi nam dziś nie o sformułowania i nowe redakcje programu, nie o pozorne działanie, ale o rzeczywistą, szeroką i owocną współpracę nauki z gospodarką narodową. Chodzi nam również między innymi o tworzenie własnej, dobrej produkcji aparatury naukowo-pomiarowej i zabezpieczenie dopływu czasopism naukowych z zagranicy, bez których nie można sobie wyobrazić współczesnych, poważnych badań.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#MieczysławSerwiński">Wysoki Sejmie! Moje rozważania na temat koniecznej coraz lepszej współpracy nauki z gospodarką narodową, a w szczególności z przemysłem chciałbym zilustrować kilkoma uwagami związanymi przykładowo z przemysłem chemicznym, w związku z tym, że mam zaszczyt przewodniczyć podkomisji przemysłu chemicznego w sejmowej Komisji Górnictwa, Energetyki i Chemii.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#MieczysławSerwiński">W informacji o kierunkach i podstawowych problemach prac nad narodowym planem społeczno-gospodarczym na rok 1981 przedstawiono wstępną propozycję zmniejszenia udziału inwestycji w dochodzie narodowym do podziału z 20% przewidzianych na rok bieżący do 13,6% w roku przyszłym. Z wielu względów wydaje się to uzasadnione. Równocześnie jednak trzeba będzie dążyć w roku przyszłym między innymi do tworzenia warunków sprzyjających wzrostowi produkcji rolniczej oraz z całą powagą będzie potraktowany cały kompleks żywnościowy.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#MieczysławSerwiński">Oznacza to jednocześnie znaczne zwiększenie produkcji nawozów sztucznych (dostawy nawozów mineralnych według wstępnych założeń powinny wzrosnąć o 10 kg na hektar użytków rolnych), musi nastąpić zwiększenie produkcji środków ochrony roślin, dodatków chemicznych do pasz, produkcji opon do kombajnów i traktorów, znaczny wzrost produkcji leków do hodowli zwierząt itd.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#MieczysławSerwiński">Nietrudno wywnioskować na podstawie analizy funkcjonowania naszej gospodarki i w innych krajach, że nieco szybszy rozwój przemysłu chemicznego w porównaniu z rozwojem przemysłu ogółem jest obiektywnym prawem rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#MieczysławSerwiński">Nawet przy uzasadnionym zmniejszeniu tempa inwestowania całości gospodarki — dynamika wzrostu przemysłu chemicznego powinna wyprzedzać inne gałęzie przemysłu o około 1,5 do 2%. To nie jest głos o preferowanie tego działu gospodarki narodowej, ale obiektywne prawo rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#MieczysławSerwiński">Wiemy, jak wiele kłopotów przeżywają w bieżącym roku liczne działy gospodarki narodowej na skutek tego, że przemysł chemiczny zaspokaja potrzeby krajowe zaledwie w ok. 70%, a w niektórych artykułach, jak np. opony do samochodów ciężarowych, tylko w około 60%.</u>
          <u xml:id="u-43.22" who="#MieczysławSerwiński">Zmniejszenie tempa inwestowania spowoduje w wielu zakładach produkcyjnych konieczność bieżącej modernizacji, unowocześniania procesów technologicznych głównie poprzez montaż nowych aparatów, maszyn i urządzeń, które pragnęlibyśmy, aby pochodziły z produkcji przede wszystkim krajowej. Obecnie ponad 60% dostaw aparatury i urządzeń pochodzi z kosztownego importu. Trzeba to mocno podkreślić, że naukowo jesteśmy dość dobrze przygotowani do projektowania i budowy aparatów i urządzeń dla przemysłu chemicznego i spożywczego, a znam te zagadnienia, pracując w tym zakresie od 35 lat. Musimy wzmacniać moc produkcji zakładów budowy aparatury przemysłowej i w tej dziedzinie możemy mieć poważne osiągnięcia, dzięki własnej myśli technicznej.</u>
          <u xml:id="u-43.23" who="#MieczysławSerwiński">Komisja Górnictwa, Energetyki i Chemii uznała za fakt wysoce pozytywny wzrost eksportu przez resort przemysłu chemicznego, ale jednocześnie wyraziła opinię, że eksport wyrobów tej gałęzi przemysłu powinien charakteryzować duży stopień przetworzenia technicznego — natomiast na dłuższą metę zmniejszać się powinien eksport surowców, które przecież stanowić mogą podstawę do zwiększania produkcji wyrobów bardziej cennych, w których zawarta będzie praca i myśl naukowo-techniczna.</u>
          <u xml:id="u-43.24" who="#MieczysławSerwiński">Wysoka Izbo! Mamy w kraju wiele cennych surowców, jak: węgiel kamienny i brunatny, siarka, sól kuchenna, kamień wapienny, rudy miedzi, cynku, ołowiu, kadmu, srebra i inne.</u>
          <u xml:id="u-43.25" who="#MieczysławSerwiński">Mamy zdolną kadrę naukową, wykształconą na dobrych specjalistów licznych dziedzin przemysłowych, dysponujemy doświadczoną kadrą inżynierów — stąd wypływa wniosek, że każdy plan społeczno-gospodarczy powinien w maksymalnym stopniu wykorzystywać te wielkie wartości dla dobra polskiego społeczeństwa. A wydaje się, że te wartości nie były dotąd należycie wykorzystywane. Ten ważki problem, sądzę, że będziemy prawidłowo uwzględniali i w przyszłości prawidłowo rozwiązywali.</u>
          <u xml:id="u-43.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Józef Górniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JózefGórniak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Złożoność problemów, jakie są do rozwiązania w roku bieżącym i w roku 1981, przedstawił w dzisiejszej debacie w swoim wystąpieniu Przewodniczący Komisji Planowania wicepremier obywatel Kisiel. Informacja ta wskazuje, że rozwój naszej gospodarki nie będzie tak szybki, jak w latach siedemdziesiątych, pociągnie to za sobą wielorakie skutki w różnych dziedzinach życia gospodarczego i społecznego kraju. Fala strajków, która przeszła przez nasz kraj nie ominęła zakładów, w których pracuję. W toku dyskusji, która trwa w zespołach pracowniczych, omawiane są przyczyny powstawania nieprawidłowości w zarządzaniu gospodarką narodową.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JózefGórniak">Robotnicy „Ursusa” wskazywali od dawna, że w życiu narodu narasta niezadowolenie, wynikające z nierównomiernego podziału dochodu narodowego. Robotnicy „Ursusa” wykazywali już od dawna te sprawy, wykazali również, że koszty utrzymania rodziny systematycznie wzrastają i wyprzedzają wzrost realnych płac. W wyniku niekorzystnych zjawisk narastała zła atmosfera w poszczególnych środowiskach robotniczych przedsiębiorstwa, zgłaszane problemy w zakładzie nie były zauważalne przez byłe kierownictwo państwowe. W czasie obecnej dyskusji szczególnie ostro w oddziałach produkcyjnych „Ursusa” i na zebraniach organizacji partyjnej omawiany jest postęp w pracy w zakresie nowego uruchomienia, jakim jest ciągnik licencyjny Massey Ferguson Perkins. Tematu tego nie będę rozwijał szerzej, ponieważ został on dostatecznie krytycznie oceniony przez obywateli redaktorów w różnych pismach, ogólnie dostępnych społeczeństwu. Niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdujemy, jedno jest pewne, iż polskiemu rolnictwu potrzebny jest dobry ciągnik.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JózefGórniak">Obywatele posłowie, którzy pracują bezpośrednio w swoich gospodarstwach rolnych lub w sektorze społecznym wielokrotnie zwracali I uwagę w komisjach sejmowych, podając wiele przykładów marnotrawstwa na skutek braku dostatecznej liczby sprawnych ciągników w terenie. Od podpisania kontraktu z firmą Massey Ferguson Perkins minęło kilka lat. Uchwała Rady Ministrów nr 46 z 1977 roku szczegółowo wyznaczała zadanie inwestycyjne oraz efekty w poszczególnych latach, jakie kraj uzyska z tej licencji. Zdawało się naszej załodze, że odpowiedzialni ludzie w administracji państwowej, sprawujący funkcje w ośrodkach planistycznych w kraju, podejmą te działania w kierunku zabezpieczenia w pełni realizacji tej uchwały, wypełniając tym samym uchwałę partii, mówiącą o rozwoju środków produkcji na rzecz gospodarki żywnościowej. Praktyka wykazała inne realia. Poszczególne jednostki gospodarcze, korzystając z uruchomionych środków płatniczych, załatwiały sprawy według własnych koncepcji, które nie gwarantowały terminowej realizacji produkcji ciągników. Budowlanych interesował przerób w złotówkach, a nie wykańczanie hal i przekazywanie do eksploatacji maszyn i urządzeń. W wyniku tego działania powstały potężne hale fabryczne, które pochłonęły tysiące ton konstrukcji nie zawsze ze szczelnymi pokryciami dachowymi. Z upływem czasu coraz trudniej było wyegzekwować realizację równomiernego wykańczania w czasie urządzeń socjalnych oraz obiektów związanych z gospodarką energetyczną i ściekami, co dzisiaj zdecydowanie hamuje uruchomienie nowych maszyn i urządzeń, sprowadzanych często za dewizy. Podobne problemy nie są rozwiązane w innych resortach, które zgodnie z uchwałą Rady Ministrów nr 46 miały partycypować w uruchomieniu niektórych detali i zespołów do nowej rodziny ciągników. Głosy załogi w tej sprawie oraz uchwały egzekutyw organizacji partyjnych „Ursusa”, mówiące o złej realizacji produkcji ciągnika traktowano marginesowo, a zamieszczane informacje w prasie mimo tych uwag podawały społeczeństwu, że w latach osiemdziesiątych Zakłady Mechaniczne „Ursus” produkować będą co najmniej 100 tys. traktorów, co daleko odbiegało od prawdy.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#JózefGórniak">W ostatniej 5-latce państwo w omawianą produkcję ciągników zaangażowało wielomiliardowe sumy. W wyniku tego setki urządzeń produkcyjnych oraz wiele linii produkcyjnych znajduje się w poszczególnych zakładach w rozruchu lub w różnej fazie montażu. Jest to ogromny majątek, który nie produkuje w takich wielkościach, do jakich został zakupiony.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#JózefGórniak">W latach 1979–1980 bardziej selektywnie programowano prace uruchomieniowe w poszczególnych wydziałach. Mimo wyselekcjonowania zadań na poszczególne obiekty, programy rzeczowe nie były w pełni realizowane przez przedsiębiorstwa specjalistyczne. Na pełną realizację planów rzeczowych w „Ursusie” brakowało mocy przerobowej u budowlanych, ale to samo zjednoczenie w tym czasie znalazło moce produkcyjne na wybudowanie zakładów telewizji kolorowej oraz na inne prace na terenie Warszawy. Co jest ważniejsze dla kraju — nie muszę komentować.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#JózefGórniak">Artykuł red. Leona Bójko pod tytułem „Traktor na wirażu” zamieszczony w „Polityce” z dnia 28 września obrazuje dokładnie, jak często zmieniały się decyzje w zakresie rozwoju przemysłu ciągnikowego w Polsce. Artykuł ten odpowiada w pełni prawdzie. W „Ursusie” pracuję ponad 30 lat i miałem możliwość uczestniczenia w wielu naradach i dyskusjach, lecz decyzje ostateczne, dotyczące sposobu i terminu inwestowania, z reguły zapadały poza murami fabryki.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#JózefGórniak">Przedstawione problemy sygnalizują tylko temat, którego nie sposób omówić wyczerpująco i ustalić, dlaczego tak się stało. Każdy pracownik ponad 20-tysięcznej załogi zrzeszenia przemysłu ciągnikowego „Ursus” ma swój sąd o tej sprawie, ale suma myśli i poglądów ma jeden kierunek — inwestycja powinna być w krótkim czasie zakończona, a zakupione maszyny i urządzenia wdrożone do produkcji dla pomnażania dochodu narodowego kraju.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#JózefGórniak">Wysoka Izbo! Zrzeszenie przemysłu ciągnikowego „Ursus” w roku 1979 nie w pełni zrealizowało zadania asortymentowe w produkcji ciągników. W bieżącym roku troską służb zakładowych jest realizacja w maksymalnych wielkościach produkcji rynkowej i eksportu ze szczególnym uwzględnieniem części zamiennych dla rolnictwa. Realizacja programu produkcyjnego w bieżącym roku jest trudna. Wydarzenia ostatnich miesięcy przyhamowały tempo realizacji zadań. Dały znać o sobie zaburzenia ciągłości kooperacji, szczególnie ostro w półfabrykatach staliwnych. Spadła również wydajność pracy.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#JózefGórniak">Problemy te obecnie są w centrum uwagi kolektywu kierowniczego zrzeszenia. Obecnie komórki planistyczne zrzeszenia przygotowują programy na rok 1981 i lata następne. Omawiają ich założenia. Istnieje twórczy niepokój wśród pracowników zakładu o realność tych programów. Przeciętnemu obywatelowi w Polsce trudno zrozumieć mechanizm powiązań i uzależnień wzajemnych przy opracowywanych programach. Padają pytania, dlaczego program produkcji ciągników w roku 1981 niewiele różni się od wielkości już osiągniętych w końcu lat siedemdziesiątych. Zachodzi więc pytanie, dlaczego tak jest. Co zrobiono z miliardowymi nakładami przeznaczonymi na ten cel przez państwo? Jakie są przyczyny tego zjawiska? Udzielane odpowiedzi nie są zrozumiałe dla przeciętnego obywatela. To niekorzystne zjawisko rozumieją tylko robotnicy „Ursusa”, którzy na co dzień realizują z trudem wyznaczone im zadania dzienne. Park maszynowy, którym realizowana jest produkcja ciągników rodziny C, jest przestarzały. Średni wiek podstawowych maszyn przekracza znacznie lat 15, a na niektórych oddziałach podstawowe maszyny pamiętają lata pięćdziesiąte. Podjęte decyzje o nowym wyposażeniu fabryki do nowej produkcji zahamowały odtworzenie środków produkcji w istniejących starych halach. Zahamowano także modernizację maszyn urządzeń, przesuwając zespoły ludzkie i moce narzędziowe do przygotowania nowego uruchomienia ciągników opartych na licencji. Zapasy części zamiennych w magazynach bardzo zmalały, a potencjalni producenci tych części do maszyn zaniechali ich produkcji. Te uwarunkowania obrazują, jak trudno przygotować zakład do realizacji zadań roku 1981 i lat następnych. W świetle podanych niektórych tylko faktów można powiedzieć wprost: nowe maszyny, które są w trakcie instalacji nie dają produkcji zgodnie z ich programem na skutek opóźnień inwestycyjnych całości. Stary zakład nie może sprostać zadaniom na skutek wyeksploatowanego parku maszynowego. Jest to odpowiedź, dlaczego zrzeszenie przemysłu ciągnikowego w ostatnich latach ma regres w produkcji rzeczowej i dlaczego tak trudno o wzrost produkcji traktorów w „Ursusie”. Jestem w pełni świadom, w jakiej sytuacji znajduje się nasza gospodarka narodowa, lecz uwzględniając już zaistniałe fakty, ośmielam się przedstawić następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#JózefGórniak">1) utrzymać zadania inwestycyjne rozbudowy zrzeszenia przemysłu ciągnikowego „Ursus” wraz z niezbędnymi gałęziami jego kooperacji, 2) selektywnie wyznaczyć zadania dla wykonawców tak, aby zabezpieczyć w pierwszej kolejności niezbędne środki na te dziedziny produkcji, które umożliwiają przygotowanie półfabrykatów na pracujące już linie i maszyny w obróbce mechanicznej, 3) należy również zwymiarować środki dla utrzymania w pełnej sprawności istniejący park maszynowy, który pracuje obecnie i długie lata będzie musiał pracować, produkując części zamienne, aby utrzymać w ciągłej sprawności ponad pół miliona traktorów pracujących w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#JózefGórniak">Jestem przekonany, że dyskusje prowadzone w zakładach w najbliższych dniach zmienią swój charakter i przejdą od krytycznych ocen zewnętrznych instytucji na własne podwórko. Odnowiony ruch związków zawodowych wspólnie z kierownictwem zakładu należycie zadba o sprawy robotnicze na podstawie podjętych porozumień. Bolące sprawy załogi stopniowo zostaną załatwione tak, aby miejsce pracy było zgodne z obowiązującymi przepisami w całym przedsiębiorstwie, co w naszym przypadku będzie wymagało podjęcia wielu skomplikowanych prac.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#JózefGórniak">Drugim blokiem spraw, które bardzo interesują ludzi przemysłu są sprawy zaopatrzenia rynku, a ściślej mówiąc, artykuły rolne, ich ilość i cena. Nakłady na tę dziedzinę gospodarki są znaczne w budżecie państwa, choć nie takie, jakie chcieliby mieć specjaliści tej dziedziny gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#JózefGórniak">W ostatnich latach obserwujemy wiele zjawisk nie zawsze pozytywnych w tym sektorze. Niepokoją nas informacje o ciągłym powiększaniu się gospodarstw, które przestają hodować inwentarz w swoich zagrodach. Ostatnio statystyka roku 1978 wykazała, że 36,1% gospodarstw rolnych nie hoduje trzody chlewnej. 27,4% gospodarstw rolnych nie hoduje bydła, 21,4% gospodarstw rolnych nie hoduje ani bydła, ani trzody chlewnej. Wydaje się to być problemem dla kraju. Stoimy na stanowisku, żeby z każdego ha ziemi, niezależnie w czyim jest władaniu, produkować określoną ilość mleka i mięsa dla kraju. Jeżeli zjawisko zaniechania produkcji rolnej w gospodarstwach, o których mowa, ma charakter narastający, to wnioskujemy do Rządu o rozważenie tego zjawiska w zakresie ekonomicznym i podjęcia kroków, które zahamowałyby to zjawisko w gospodarce narodowej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Zbigniew Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Należy pozytywnie ocenić szybką reakcję Rządu na wysunięty przez posłów w czasie poprzedniego posiedzenia Sejmu postulat rozpoczynania poselskiej debaty nad zadaniami gospodarczymi oraz warunkami i środkami dla ich realizacji, w oparciu o kolejne przybliżenia, zanim wyrażą się one w pełnym kształcie projektu planu społeczno-gospodarczego na rok następny.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#ZbigniewZieliński">Jest rzeczą zrozumiałą, że warunki, w jakich pracował Rząd w ostatnich tygodniach, nie stwarzały możliwości koncentracji uwagi na sprawach związanych z odleglejszą perspektywą, ponieważ obecna sytuacja w kraju wymaga podejmowania wielu natychmiastowych działań i decyzji brzemiennych w skutki także dla przyszłych okresów. Należy przy tym dodać, że — jak to już powiedziano na poprzednim posiedzeniu — stan naszej dotychczasowej statystyki i sprawozdawczości nie ułatwia, a wręcz utrudnia zadania w dziedzinie prac planistycznych, dla których zawsze punktem wyjścia musi być analiza stanu w okresie poprzedzającym. Opierać się ona powinna na zbilansowaniu czynników określających potencjał gospodarczy oraz na ocenie warunków umożliwiających właściwe wykorzystanie zasobów.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#ZbigniewZieliński">Przedłożone przez Rząd materiały informujące o kierunkach i podstawowych problemach prac nad NPSG na rok 1981 oraz o stanie prac nad projektem budżetu państwa na rok przyszły, nie zawierają jeszcze odpowiedzi na podstawowe pytania, które są powszechnie formułowane w szerokich kręgach społeczeństwa, w odniesieniu do podstawowego problemu, jakim jest wyprowadzenie gospodarki polskiej z obecnego impasu.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#ZbigniewZieliński">Przedłożone materiały zawierają informacje, które mogą świadczyć, że w obecnej chwili Rząd nie posiada jeszcze programu, który by pozwalał dać odpowiedź na tak sformułowane pytania. Rząd słusznie zakłada, że w planie na rok przyszły muszą znaleźć odbicie przyjęte zobowiązania wynikające ze „społecznej umowy”, potwierdzonej szeregiem deklaracji kierownictwa politycznego.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#ZbigniewZieliński">Założenie możliwie maksymalnego wzrostu produkcji i dostaw towarów na rynek w celu zrównoważenia szybkiego przyrostu dochodów pieniężnych i siły nabywczej społeczeństwa, nie znajduje zadowalającego potwierdzenia w przyjętych wielkościach projektu planu produkcji przemysłowej. Wzrost o 3 do 4% produkcji przemysłowej w stosunku do roku 1980, który charakteryzuje się w tej dziedzinie stagnacją w porównaniu do roku poprzedniego, nie może przynieść zmiany w zaopatrzeniu rynku i pełniej pokryć potrzeb, nawet przy założeniu, że nastąpią pewne przesunięcia w strukturze produkcji możliwe do zrealizowania w tak krótkim przedziale czasu. Tak określone dla roku przyszłego zadania w dziedzinie produkcji przemysłowej mają swoje odbicie w założonych, nie satysfakcjonujących wielkościach wytworzonego dochodu narodowego, który po dwuletnim okresie niepokojącego zmniejszania się zaledwie daje się zatrzymać na poziomie osiągniętym w okresie ostatnich lat postępującej destabilizacji gospodarczej. W tym stanie rzeczy, uwzględniając nawet założony, korzystny wzrost produkcji rolniczej o 7,8 punkta oraz usług — o 8 punktów, w porównaniu do roku 1980 nastąpi dalsze rozwarcie pomiędzy popytem a podażą towarów, powodujące narastanie uciążliwości zakupów wielu artykułów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#ZbigniewZieliński">Trzeba bowiem spojrzeć na zasoby i dochody pieniężne ludności w przedziale ostatnich kilku lat. Sytuacja w tym zakresie charakteryzuje się stałym wyprzedzeniem dynamiki przyrostu płac i świadczeń w porównaniu z osiągniętymi wynikami w dziedzinie produkcji przemysłowej i rolniczej. Także i dla roku następnego Rząd zakłada trzykrotnie wyższą dynamikę przychodów pieniężnych ludności w stosunku do przyrostu produkcji, przemysłu i rolnictwa łącznie, przewidywanego w roku 1980. Nasuwa to niedobre wnioski w zakresie oceny osiąganej i założonej wydajności pracy całego aparatu wytwórczego. Niestety, informacja Rządu, obejmująca projekt założeń do przyszłorocznego planu, pomija ten podstawowy problem dla przywrócenia gospodarce narodowej równowagi i warunków dalszego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#ZbigniewZieliński">Przedłożony posłom szacunek dochodów i wydatków państwa na rok 1981, wbrew stwierdzeniom zawartym w materiale opisowym, nie uwzględnia zmian w ich strukturze. Dla przykładu wydaje się, że nie uwzględniono skutków zmian cen zaopatrzeniowych, które stosownie do decyzji Rządu zostaną wprowadzone w życie z dniem 1 stycznia 1981 r. Powodują one przecież konieczność korekty po stronie przychodów w pozycjach: „wpłaty przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych” oraz wielkości „podatku obrotowego”. Po stronie zaś wydatków budżetowych nie uwzględniono zmian w pozycji „finansowanie przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych” w zakresie dotacji przedmiotowych dla przemysłu. W założeniach budżetowych nie zakłada się także obniżki kosztów utrzymania administracji państwowej, co postuluje się od dłuższego czasu w różnych kręgach społecznych, a potrzeba wprowadzenia ograniczeń w zatrudnieniu dostrzegana jest także w samym aparacie administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#ZbigniewZieliński">Program gospodarczy, który ma znaleźć odbicie w planie na rok najbliższy musi uwzględniać zjawiska występujące w aktualnej sytuacji. Powoduje to potrzebę posiadania jakby dwóch różnych programów obejmujących działania doraźne i działania długofalowe. Wczesne określenie tych ostatnich warunkuje trafność decyzji dotyczących sposobu rozwiązywania bieżących spraw, w ścisłym zespoleniu z podstawowymi kierunkami rozwoju społeczno-gospodarczego państwa.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#ZbigniewZieliński">W pierwszym roku 5-latki w szczególności muszą się znaleźć w planie elementy programu wieloletniego, nawiązujące do strategicznych celów, których realizacja na ten okres została założona. Chodziłoby o dokonanie świadomego, ze wszech miar uzasadnionego wyboru kierunku rozwoju gospodarczego i oparcia go na wiodących dla całej gospodarki gałęziach i branżach. W tym miejscu chciałbym wyrazić niepokój, jaki budzi zawarte w informacji rządowej stwierdzenie, że przyszłoroczny plan produkcji przemysłowej uwzględniającej tak niski, jak przytoczyłem to wcześniej, przyrost w stosunku do przewidywanego wykonania w roku bieżącym — opiera się na założeniu uzyskania wydobycia węgla w ilości 200 min ton oraz produkcji miedzi rzędu 400 tys. ton. Nasuwa się pytanie, czy będzie to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#ZbigniewZieliński">Należy podjąć próbę odpowiedzi na pytanie — czy uzasadnione jest tak ostrożne planowanie produkcji przemysłowej, jak to uczynił Rząd w przedłożonym materiale, nie dając społeczeństwu nadziei na chociażby nieznaczną poprawę, jeżeli pominąć przejściowe pozytywne skutki zaangażowania dalszych kredytów zagranicznych na zakup dóbr konsumpcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#ZbigniewZieliński">W powszechnym odczuciu w aparacie gospodarczym istnieją w Polsce jeszcze ogromne rezerwy. Potwierdzają to także fragmentarycznie podejmowane badania w zakładach produkcyjnych. Mówił o nich dzisiaj poseł Męcik z Częstochowy. Niektórzy szacują je bardzo wysoko. Tkwią one zarówno w technicznych, jak i organizacyjnych czynnikach produkcji. Tkwią także, a może przede wszystkim w niedostatku intensywności pracy na skutek braku motywów zainteresowania wyższą efektywnością pracy. Ten stan rzeczy wskazuje na potrzebę przeanalizowania sytuacji i wyciągnięcia właściwych wniosków. Ogromne rezerwy tkwią w samych załogach, w ich woli pracy. Żeby je uruchomić, trzeba ułatwić szybkie zorganizowanie się nowych, niezależnych i samorządnych związków zawodowych, przezwyciężyć utrudnienia biurokratyczne oraz wyeliminować napięcia w stosunkach z administracją, jakie proces ten ciągle jeszcze napotyka. Należy przyspieszyć prawną i organizacyjną stabilizację nowych związków zawodowych jako pełnoprawnego podmiotu w naszym życiu społecznym. Pozwoli to wówczas uruchomić na wielką skalę tkwiące w nich konstruktywne siły, ich wolę współgospodarowania zakładami pracy i odnowy naszego życia narodowego. Należałoby w tym miejscu powiedzieć rzeczy nie nowe, ale ciągle jeszcze aktualne w kontekście obecnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#ZbigniewZieliński">Po pierwsze dla uefektywnienia całej gospodarki narodowej trzeba na nowo sprząc interesy tejże gospodarki jako całości z interesami poszczególnych przedsiębiorstw, a interesy każdego przedsiębiorstwa z interesami jego pracowników.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#ZbigniewZieliński">Po drugie zarówno dla poszczególnych ogniw gospodarki narodowej, w szczególności dla przedsiębiorstw i innych podmiotów gospodarujących, jak też dla uczestników procesów gospodarczych, a więc pracowników w nich zatrudnionych potrzebne jest poczucie stabilności obowiązujących reguł postępowania i zasad, na podstawie których można projektować i przeprowadzać wszelkiego rodzaju kalkulacje. Nie można bowiem żyć i działać w zupełnej niepewności swojego losu w poczuciu, że nie ma na czym oprzeć konstrukcji myślowych zarówno w programowaniu przyszłości jednostek gospodarczych, jak i sytuacji tych, którzy je tworzą Trzeba wypracować takie reguły w postaci modelu funkcjonowania państwa i jego gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#ZbigniewZieliński">Pozostając przy sprawach gospodarczych, chciałoby się w tym miejscu przytoczyć w pełnym brzmieniu artykuł z grudnia 1956 roku prof. Oskara Langego, wybitnego ekonomisty polskiego — przewodniczącego Rady Ekonomicznej, działającej w okresie popaździernikowym, zatytułowany: „Jak sobie wyobrażam polski model gospodarczy”. Jakże ciągle jest on aktualny, a może dzisiaj po doświadczeniach zebranych wśród porażek i zawodów minionych lat, jego sformułowania dotyczące centralnego planowania i zdecentralizowanego zarządzania, opartego na samorządnym przedsiębiorstwie oraz zasad ustalania cen mają walor jeszcze większy niż wówczas. W tym miejscu chciałbym zgłosić postulat, ażeby nie była odkładana na lepsze czasy decyzja powołania Państwowej Rady Gospodarczej. Jest ona potrzebna właśnie teraz, gdy w oparciu o wszechstronną znajomość rzeczy trzeba w szybkim czasie podjąć decyzje wytyczające działania, które w efekcie powinny wyprowadzić gospodarkę narodową ze ślepego zaułka i nadać jej pożądany rozmach w możliwie krótkim czasie. Doświadczenia tamtej Rady Ekonomicznej z lat 1957–1959 mogą być cennym zaczynem dla nowej rady o nieco zmienionej nazwie.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#ZbigniewZieliński">Wzrost wykorzystania w pełniejszym stopniu potencjału gospodarczego wobec istniejących poważnych niedoborów surowcowych, energetycznych i paliwowych wymaga bardzo przemyślanych decyzji dotyczących alokacji środków produkcji, w tym także rozmieszczenia zasobów siły roboczej.</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#ZbigniewZieliński">Decyzje w tych sprawach muszą uwzględniać zarówno konieczność zaspokojenia określonych potrzeb społecznych, ale także nie mogą nie uwzględniać pełnego rachunku ekonomicznego. Sytuacja wymaga dokonywania w tej dziedzinie trudnych wyborów rozwiązań, pociągających za sobą wielorakie skutki aż do wygaszenia produkcji w nisko efektywnych zakładach. Czy Rząd posiada taki plan, którego realizacja prowadziłaby do poprawy efektywności wykorzystania surowców i energii?</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#ZbigniewZieliński">Na podstawie dostępnych danych łatwo bowiem stwierdzić jak niska jest efektywność wykorzystania tych czynników produkcji w naszej gospodarce, porównując dane z innymi krajami europejskimi w zakresie ich zużycia na jednostkę wytworzonego wyrobu, a w skali makro, porównując ich zużycie w relacji do wytworzonego dochodu narodowego. Dotyczy to w szczególności zużycia stali, metali kolorowych, węgla, cementu i siarki, a także wielu innych ważnych surowców.</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#ZbigniewZieliński">Przed przystąpieniem do dalszych prac nad planem, Rząd powinien rozstrzygnąć podstawowe zasady nowej polityki gospodarczej, silniej stymulującej wzrost efektywności całego aparatu wytwórczego. Należy przypuszczać, że Rząd wyciągnie wnioski ze szkód, jakie gospodarce wyrządziło sztywne limitowanie zatrudnienia, rozliczanie przedsiębiorstw z wartości globalnej produkcji, a nie z tzw. produkcji dodanej oraz opieranie ich rozwoju na udzielanych dotacjach z budżetu państwa, a nie na samofinansowaniu z zastosowaniem właściwego systemu kredytowego. Minister Krzak wspomniał dzisiaj o zamierzonych na przyszłość rozwiązaniach, które by doprowadziły do samofinansowania się przedsiębiorstw. Dlatego rozważenia wymaga sprawa szerszego zastosowania podatku dochodowego w rozliczeniach przedsiębiorstw z budżetem państwa, w miejsce dokonywanych dotychczas bezpośrednich wpłat zysku, z potrąceniem na rzecz przedsiębiorstw uznanych w planie potrzeb na zasilenie funduszu obrotowego i dotacji celowych. W szczególności przemysł drobny reprezentowany przez wszystkie sektory: państwowy, spółdzielczy, organizacji społecznych i prywatny powinny rozliczać się z budżetem państwa poprzez podatek dochodowy. Służyć to będzie rozwojowi inicjatywy w odniesieniu do ekonomiki ich działania, a także wzrostowi odpowiedzialności za skutki podejmowanych przedsięwzięć ze strony kierownictwa i załóg tych przedsiębiorstw. W tym miejscu narzuca się pytanie, co Rząd zamierza uczynić dla przywrócenia znaczenia drobnej wytwórczości wobec szkód, jakie wyrządziła uprzednia polityka niszczenia tak cennej infrastruktury przemysłowej, jaką były kiedyś i mogą być obecnie drobne zakłady produkcyjne, zapewniające harmonijny rozwój krajowej gospodarki. Wystarczy sięgnąć do statystyk i porównać sytuację w naszym kraju z innymi wysoko uprzemysłowionymi, by stwierdzić, jak wielkiego dokonano spustoszenia w tak ważnej dziedzinie życia gospodarczego. O sprawach tych mówił przede mną poseł Łysak. Ograniczę się więc tylko do ilustracji problemu: przedsiębiorstw zatrudniających do 100 pracowników w ogólnej liczbie przedsiębiorstw w Polsce jest obecnie tylko 11%, podczas gdy w NRD 52%, w Japonii 80%, a w RFN 88%.</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#ZbigniewZieliński">Konieczne jest odejście od stosowania zasady preferowania przemysłu kluczowego przed drobną wytwórczością. Może ona bowiem spełniać poważną rolę nawet w warunkach znacznej koncentracji przemysłu i może poważnie wpływać na pogłębienie procesu specjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#ZbigniewZieliński">Nie sposób pominąć także pytań o realizację ważnych postulatów, wiążących się z możliwością podniesienia efektywności naszego rolnictwa. W planie na rok przyszły, jak to słusznie stwierdził Przewodniczący Komisji Planowania wicepremier Kisiel, powinny znaleźć pełne odbicie potrzeby rolnictwa. Co Rząd zamierza jednak konkretnie uczynić, żeby zabezpieczyć niezbędne środki produkcji dla gospodarstw chłopskich? W szczególności konieczne jest zwiększenie dla tych gospodarstw dostaw pasz treściwych, nawozów, sprzętu rolniczego i materiałów budowlanych. Czy dla koniecznej zmiany struktury zasiewów przewiduje się urealnienie cen skupu produktów rolniczych w szczególności zbóż, w tym pszenicy i jęczmienia? W jaki sposób ma się wyrazić zrównanie praw wszystkich sektorów rolnictwa, wśród których gospodarka chłopska, mimo jej wysokiej produktywności, pozostaje dotąd w niełasce dysponentów środków produkcji?</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#ZbigniewZieliński">Wysoka Izbo! Chciałbym na koniec wrócić do konstatacji powszechnie przyjętej, ale jakże ważnej: warunkiem wyjścia z obecnego krytycznego stanu gospodarki jest osiągnięcie w możliwie krótkim czasie znacznego wzrostu wydajności pracy w skali całej gospodarki polskiej. Mimo bowiem tak wysokich nakładów na inwestycje, jakie wydatkowane były z naszych kieszeni w ostatnich latach, realna wydajność pracy zwiększała się w żółwim tempie, tak że na nic się zdały wszystkie retusze dokonywane w statystykach poprawiających obraz sytuacji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-47.21" who="#ZbigniewZieliński">Czy to jest możliwe? Wydaje się, że w obecnej atmosferze polityczno-społecznej, która rozbudziła aktywność i zainteresowanie ludzi pracy sprawami nie tylko własnego zakładu pracy, ale także funkcjonowaniem mechanizmów życia państwowego i jego gospodarki, osiągnięcie poprawy efektywności pracy jest bardziej możliwe niż kiedykolwiek. Zadania robotnicze bowiem, dotyczące poprawy warunków pracy i płacy, w większości zakładów sprzęgnięte zostały z postulatami, których realizacja powinna służyć skuteczniejszej działalności zakładów pracy w realizacji ich zadań produkcyjnych. Można dzisiaj liczyć na większe zrozumienie potrzeby pełniejszej identyfikacji celów pracowniczych z zakładem pracy, a tym samym na bardziej powszechne zrozumienie współodpowiedzialności za sprawy publiczne. Chodzi tutaj w szczególności o stosunek do powierzonego mienia, właściwe wykorzystanie środków pracy, zadań własnego zawodu i zajmowanego stanowiska pracy.</u>
          <u xml:id="u-47.22" who="#ZbigniewZieliński">Zasługuje na uwagę zdumiewające zjawisko pojawienia się w tak krótkim czasie wielkiej rzeszy autentycznych, w pełni odpowiedzialnych działaczy związków zawodowych, w nowej sytuacji dla tego ruchu, jaka została stworzona, w wyniku dokonujących się przemian w życiu polityczno-społecznym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-47.23" who="#ZbigniewZieliński">Można przyjąć, że w następnej fazie, kiedy ruch związkowy w nowym kształcie znajdzie swe właściwe miejsce, stanie się istotnym czynnikiem w kształtowaniu właściwych postaw pracowniczych, w szczególności wobec obowiązku rzetelnej pracy. W ostatnim czasie byliśmy bowiem świadkami spontanicznego samozdyscyplinowania załóg pracowniczych w wielu zakładach pracy. Ci ludzie na pewno potrafią wydajnie pracować.</u>
          <u xml:id="u-47.24" who="#ZbigniewZieliński">Motywacje moralne obowiązku rzetelnego wykonywania pracy są ogromnej wagi. Rozumie je szczególnie kościół katolicki, który w swym nauczaniu społecznym wskazuje na prawo każdego człowieka do pracy, ale także i na powinność pracy. Jej sens mieści się w wymiarze egzystencji człowieka, który obdarzony rozumem i wolnością, z natury rzeczy zmierza do realizacji swoich celów przez uczestnictwo w procesie pracy. W kościele polskim szczególne zasługi w krzewieniu nauki o pracy jako posłannictwie człowieka przypadają Prymasowi Polski ks. kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Mamy jeszcze żywo w pamięci jego słowa wypowiedziane w tej sprawie tak niedawno do pielgrzymów zebranych w Częstochowie.</u>
          <u xml:id="u-47.25" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Przed Rządem staje jednak obowiązek stwarzania racjonalnych przesłanek podnoszenia na wyższy poziom efektywności pracy przez właściwe rozwiązania w systemie wynagrodzeń i partycypacji. Dzisiaj muszą one uzyskać powszechną akceptację, będącą potwierdzeniem sprawiedliwego podziału korzyści w relacji do wniesionej pracy zarówno w wymiarze ilościowym, jak i jakościowym, opartej na właściwym poziomie kwalifikacji zawodowych. Wynikające stąd zadania przypadają resortowi do spraw pracy, płac i spraw socjalnych, który skutecznie powinien je realizować. Mamy nadzieję, że potrafi on sprostać temu tak ważnemu i bardzo trudnemu zadaniu. Ocena społeczna prowadzonych w tym zakresie rozwiązań będzie musiała także znaleźć swoje miejsce w pracach Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-47.26" who="#ZbigniewZieliński">Wicepremier Kisiel zadał nam pytanie dotyczące sformułowania zadań w planie na rok przyszły. Czy mają one zakładać napięcie, które może powodować ryzyko ich niepełnego wykonania, czy powinny one opierać się na realnie zbilansowanych możliwościach, ale za to będą to zadania mniej ambitne.</u>
          <u xml:id="u-47.27" who="#ZbigniewZieliński">Odpowiedź powinna być jednoznaczna. Plan musi być realny, ale równocześnie ambitny. Wymaga to pogłębionej analizy wszystkich czynników, które mogą mieć wpływ na rozmiary produkcji przy założeniu oszczędnej nimi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-47.28" who="#ZbigniewZieliński">Dyskusja na dzisiejszym posiedzeniu nad przedłożoną informacją o założeniach do planu i budżetu na rok przyszły zaledwie dotyka złożonych spraw naszego położenia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-47.29" who="#ZbigniewZieliński">Należy przyjąć, że Rząd przedłoży wkrótce Sejmowi kolejny dokument precyzujący w sposób bardziej pełny przyszłe zamierzenia gospodarcze w postaci projektów planu i budżetu na rok 1981. Będą one przez nasze Koło — Katolicko-Społeczne Koło Poselskie „Znak” wnikliwie rozpatrzone.</u>
          <u xml:id="u-47.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PiotrStefański">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 min. 05 do godz. 19 min. 45.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Bogdan Walerczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#BogdanWalerczyk">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W nawiązaniu do przedłożonych w dniu dzisiejszym założeń planu społeczno-gospodarczego na rok 1981 będę mówił o sprawach dotyczących wsi i rolnictwa oraz o działaniach, jakie należałoby podjąć, by rolnictwo mogło lepiej wypełniać swoje funkcje. Wystąpienie moje oparte będzie na przykładach poznańskiego rolnictwa. Jak obywatelom posłom wiadomo, rolnictwo poznańskie należy do wysoko produkcyjnych w kraju zarówno w sektorze uspołecznionym, jak również w gospodarce indywidualnej.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#BogdanWalerczyk">Sprzedaż produktów rolnych mierzona w jednostkach zbożowych daje nam od lat czołowe miejsce w kraju. Tu trzeba postawić pytanie, jak to się dzieje, że województwo, które pod względem wartości przyrodniczej gleb znajduje się na 16 miejscu w kraju, przoduje w produkcji rolnej. Mówi się, że w Poznańskiem jest wysoka kultura rolna i to jest prawda. Na czym polega ta nasza kultura — polega na wiedzy zawodowej, na urządzeniach melioracyjnych, na nieźle działających usługach. Nasza kultura rolna to przede wszystkim systematyczna, rzetelna, mrówcza, pełna poświęcenia praca naszych rolników. Rolnik poznański jest wrośnięty korzeniami w ziemię, którą kocha — kocha swój zawód, oddaje mu się bez reszty.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#BogdanWalerczyk">Pomimo naporu germanizacji na nasze ziemie, w tamtych odległych już latach organizowały się w Wielkopolsce pierwsze kółka rolnicze, sam jestem członkiem kółka rolniczego, które liczy 112 lat. Organizowały się polskie banki spółdzielcze, które jednoczyły chłopów i wspomagały ich w walce z naporem ekonomicznym Niemców. Kółka rolnicze uczyły dobrze gospodarować. W tym okresie kapitalną rolę odegrała agronomia społeczna, która swoją działalnością nie ustępowała, a często przewyższała obecną etatową służbę rolną. Przykłady te dowodzą, że społeczne działanie na wsi jest dźwignią rozwoju rolnictwa. Działanie to trzeba więc rozwijać. Rolnicy w szerszym niż dotąd stopniu powinni decydować poprzez samorząd o swoich sprawach.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#BogdanWalerczyk">Kolejny temat to czas rolnika i nie tylko. W ostatnim okresie zmarnowaliśmy w naszym kraju bardzo dużo tego cennego czasu również w Poznańskiem. Wydaje mi się równocześnie — to jest stanowisko wielu rzetelnych, uczciwych ludzi w Polsce, że czas zacząć pracować. Samą dyskusją niewiele zdziałamy. Powiem prosto — weźmy się w końcu do solidnej, uczciwej roboty, innego wyjścia nie ma.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#BogdanWalerczyk">Trzeba pracować, oszczędzać i, Obywatelu Premierze, dobrze rządzić, a efekty same przyjdą. Zbyt wiele marnujemy czasu, zbyt wiele czasu tracimy na organizowanie produkcji, a nie na samą produkcję, wyczekujemy w kolejkach po nawozy, węgiel i pasze, czekamy nadal po kilka lat na przydział tego ciągnika, o którym tu mówił przedstawiciel „Ursusa”. Czekamy tygodniami na to wszystko, co nazywa się środkami do produkcji. Bardzo dużo czasu pochłania załatwianie wielu spraw administracyjnych. Nasycenie mechanizacją w naszym regionie wzrasta, ale ciągle potencjał mechanizacyjny jest za mały, mając na uwadze wielkość produkcji, jaką dajemy.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#BogdanWalerczyk">Stanowczo jak na nasze potrzeby za mało mamy suszarń do zielonek i zbóż. Rolnictwo jest to warsztat produkcyjny pod gołym niebem i sztuką jest dużo wyprodukować, ale równorzędną sztuką jest tę produkcję dobrze zagospodarować i przechować, a w dobie kombajnizacji, w jaką wkroczyliśmy do całości zamknięcia cyklu produkcyjnego, suszarnie są konieczne, pomimo że eksploatacja dużo kosztuje, ale jak wiadomo, rolnictwo kosztuje i na rolnictwo trzeba płacić, jeśli ma ono dawać coraz większą produkcję.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#BogdanWalerczyk">Wysoki Sejmie! Proces odchodzenia ludzi ze wsi do miast jest nieodwracalny, będzie nas w rolnictwie coraz mniej, a ci, którzy odeszli i odejdą, muszą być zastąpieni maszynami. Nawet dobrze przygotowani do zawodu rolnicy nie osiągną wyraźnego postępu bez wyraźnego wsparcia technicznego, a przecież zadania stawiane przed rolnictwem będą stale rosły. Mamy w Poznańskiem gospodarstwa bardzo dobre i gospodarstwa mniej wydajne. Dlaczego tak jest? Sam jestem rolnikiem i właścicielem 18 ha gospodarstwa specjalizującego się w produkcji trzody chlewnej. Wyniki osiągane w moim gospodarstwie są znacznie wyższe od średniej gminy i województwa. A odpowiedź jest jedna, gospodarstwo moje legitymuje się wysoką produkcją połową i jest dostatecznie zaopatrzone w środki produkcji. To decyduje o końcowych efektach. A tymczasem z zaopatrzeniem w środki różnie bywa i nie zawsze prawidłowo są wykorzystane. Stąd powstają te różnice w gospodarowaniu, w osiągnięciu wysokich wyników produkcyjnych. Rolnictwu należy dostarczyć w jak najszybszym terminie więcej środków do produkcji bez wyróżnień, wszystkim sektorom, w miarę równo, mając na względzie, że rolnik indywidualny produkuje najtaniej.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#BogdanWalerczyk">W pełni popieram wniosek dotyczący decentralizacji planowania produkcji rolnej. Oparcie tego planowania na dobrym rozeznaniu możliwości każdej gminy — zapewni bardziej realne założenia centralne.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#BogdanWalerczyk">Wysoka Izbo! Dużo zamieszania w pracy administracji gminy, jak również działaczy powodują nie zawsze do końca doprowadzone decyzje i zarządzenia władz wyższego stopnia. W styczniu-lutym tego roku były przeprowadzone rozmowy z właścicielami małych gospodarstw, a w ich następstwie opracowany został program ich rozwoju. Brałem w tych rozmowach udział jako działacz ZSL. Celem tych rozmów była aktywizacja drobnych użytkowników ziemi do powiększania produkcji, nie tylko na samo zaopatrzenie, ale również na sprzedaż rynkową. Zgodnie z decyzją Rządu nr 113/79, drobny rolnik, który zakontraktuje jedną sztukę żywca, powinien otrzymać pomoc paszową na tucznika, którego wyprodukuje na potrzeby własne. Jak dotąd nikt tej paszy nie otrzymał. W ślad za pierwszą decyzją nie poszła decyzja wykonawcza. Podobne przykłady można by mnożyć. Takie niedotrzymanie obietnic powoduje rozgoryczenie i nieufność, co utrudnia pracę aktywu gminnego. Nie można zmieniać ciągle posunięć i decyzji. Rolnictwo to nie żaglówka, którą można obracać tak jak zawieje wiatr, rolnictwo tego nie znosi. Rolnictwo wymaga długofalowej i stałej polityki, nie znosi nagłych wahań i zmian. Poważnym argumentem braku stabilności, wysuwanym zwłaszcza przez młodych rolników, którzy przejmują gospodarstwa po rodzicach, jest użycie w przepisach o rentach i emeryturach sformułowania użytkownik, a nie właściciel. Powoduje to nieufność i działa negatywnie na rozwój tych gospodarstw. Ustawa wyraźnie powinna określić stosunek własności. Rolnictwo to zawód prawdy i rzetelności, ziemi nie oszukasz, zasiejesz żyto — wyrośnie żyto, zasiejesz pszenicę — urośnie pszenica, zrobisz nie tak jak należy wiosną — otrzymasz gorzką odpowiedź w żniwa. I dlatego ten dział naszej gospodarki narodowej wymaga szczególnej troskliwości i pierwszeństwa. Można żyć bez nowych mebli, bez telewizorów kolorowych, bez spraw zwanych luksusem, ale nie można żyć bez zaspokojenia potrzeb żywnościowych. Na tle zaopatrzenia w żywność zrodziły się w Polsce strajki i przerwy w pracy, które mogły doprowadzić do tragedii narodowej. Na szczęście mamy to już za sobą, ale jeść trzeba, a więc trzeba produkować. Rolnictwem musi żyć całe społeczeństwo. Często rolnikowi liczy się jego dochody, a nie jego pracę — wiadomo, że przeciętna zarobków rolnika w Polsce jest niższa od zarobków ludzi pracujących w przemyśle. A grupa rolników, którzy mają nieco wyższe zarobki od ludności miejskiej jest niewielka i nie traci tych pieniędzy niepotrzebnie, ale inwestuje w dalszy rozwój swoich gospodarstw, ułatwiając sobie pracę, a tym samym powiększając produkcję i podaż artykułów na rynek.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#BogdanWalerczyk">Wiadomo, że Wielkopolska cała, bydgoskie, opolskie, wrocławskie i ta część naszego kraju bardziej rozwinięta rolniczo, nawet w największym stopniu doinwestowana, zaopatrzona w środki produkcji — nie sprosta zadaniom wyżywienia narodu. Musimy podnieść produkcyjnie całe rolnictwo w naszym kraju, i to szybko. Liczy się czas. Jak to zrobić? Wzorujmy się na lepszych, a wzory mamy skąd brać. Weźmy przykład z wielkopolskiego rolnika, który przede wszystkim przestrzega kolejności inwestycji, a więc najpierw inwestuje w ziemię. Kiedy osiąga już dobre plony, inwestuje w budynek inwentarski, kiedy osiąga zadowalające wyniki w hodowli — buduje dom, a na końcu kupuje samochód. Jest to dewiza powodzenia, która powinna obowiązywać nie tylko rozważnego i mądrego gospodarza, ale powinna również obowiązywać w rządzeniu naszym państwem. Państwo to nic innego jak duże gospodarstwo, gdzie są tylko większe problemy i jest ich więcej, ale zasady rządzenia powinny obowiązywać takie, jak w dobrze prowadzonym gospodarstwie.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#BogdanWalerczyk">Jestem zdania, że w naszym polskim rolnictwie trzeba zacząć od ziemi i wszystkich spraw z nią związanych, a więc w pierwszej kolejności trzeba zacząć od uregulowania stosunków wodnych. Następnie — zastosować wyższe nawożenie, wprowadzić mechanizację i dokonać komasacji gruntów, budować przemysł rolno-spożywczy, zapewnić usługi dla rolnictwa w pełnym słowa tego znaczeniu. Równocześnie z tymi działaniami podnosić plony i rozwijać hodowlę — taka jest kolejność i prawidłowość działania w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#BogdanWalerczyk">Palącym problemem w naszej gospodarce jest sprawa przeanalizowania opłacalności produkcji mleka i żywca wołowego. Sytuacja jest zła. Spada nam gwałtownie pogłowie krów mlecznych. Nie jest to proces związany tylko z brakiem paszy, ale wiąże się ściśle z niską opłacalnością tej gałęzi produkcji. Moim zdaniem sprawa jest bardzo pilna, nie można odkładać, trzeba decydować zaraz, bo może być za późno, liczy się czas. Należy dążyć do stworzenia równowagi opłacalności produkcji rolnej. Rolnik, który produkuje zboże, ziemniaki, mleko, mięso, a więc podstawowe artykuły żywnościowe, nigdy nie dorówna w dochodach temu, który produkuje kwiaty, warzywa czy inne bardziej dochodowe uprawy. Podwyżka cen na buraki cukrowe, rzepak, len dotyczy rolników gospodarujących na glebach lepszych. Nic nie dała rolnikom, którzy gospodarują na piaskach, a takich w Polsce mamy najwięcej. Jeżeli stworzymy lepszą i bardziej stabilną politykę cen i równowagę opłacalności produkcji rolnej, wtedy możemy myśleć o dalszym rozwoju specjalizacji. W obecnej chwili sytuacja jest często taka, że ci rolnicy, którzy podjęli pewien kierunek produkcji, który w międzyczasie stał się opłacalny — np. produkcję mleka — przechodzą na inny, bardziej opłacalny, a mniej pracochłonny kierunek, chociaż warunki gospodarstwa przemawiają za tym, żeby produkować tam mleko. Powoduje to szalone koszty społeczne, a co gorsze — nie daje potrzebnej produkcji rynkowej. Prawdą jest, że w ostatnim 10-leciu podnieśliśmy stan pogłowia zwierząt gospodarskich, zwłaszcza trzody chlewnej i drobiu, ale osiągnęliśmy te wyniki dzięki paszom i zbożu zakupionym z importu. Były to efekty krótkotrwałe i w końcowej fazie ich rozwoju dla państwa trudne do utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#BogdanWalerczyk">Stąd wniosek jest jeden — musimy wszystkie nasze działania skierować w kierunku samowystarczalności, a więc podniesienia wydajności naszych pól, łąk i pastwisk. Zacznijmy od inwestycji w ziemię, od wszystkich spraw z nią związanych. W dzisiejszym świecie liczy się ten, kto posiada paliwo, kto posiada żywność. Węgiel mamy, żywność możemy mieć, ale zainwestujmy nareszcie więcej w nasze rolnictwo, a ono produkcją swoją zagwarantuje nam w ciągu kilku lat dostatek żywności, zapewni dobrobyt, spokój, ład i porządek. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Janusz Przymanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanuszPrzymanowski">Obywatelu Marszałku! Miłe Panie Posłanki! Koledzy Posłowie! Tej jesieni modny jest kolor lila, lilaróż oraz krytykowanie czasu przeszłego. Jeden z moich kolegów po piórze co tydzień ostatnio produkuje utwór, w którym dowodzi, jak wspaniale jest dziś i jak źle było w ciągu ostatnich 10 lat, w którym duże mieszkanie zamienił na jeszcze większe i otrzymał przydział na samochód, i zapisał się do spółdzielni, która mu buduje domek jednorodzinny. Można to uznać jako nieprzekupność środowiska literackiego, albo odnotować jako pierwsze wypaczenie nowego okresu.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanuszPrzymanowski">Ja nie lubię mówić o czasie przeszłym i jeśli będę mówił o czasie przeszłym to tylko w tym stopniu, w którym to jest potrzebne do oceny czasu teraźniejszego i czasu przyszłego.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JanuszPrzymanowski">Lata siedemdziesiąte dla polskiej kultury były latami smutnymi; ostatnich 6 lat były to lata katastrofalne. Zakładaliśmy harmonijny rozwój gospodarki, tymczasem właśnie w dziedzinie kultury dysharmonia stawała się w ciągu ostatnich lat coraz większa, dysharmonia pomiędzy ilością gazet, książek, płyt, taśm, premier filmowych i teatralnych, rozpowszechnianych utworów plastycznych — a wzrastającym zarówno liczebnie (300 tys. rocznie) narodem, jak przede wszystkim narodem, który się kształcił i był coraz bardziej chłonny kulturalnie.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#JanuszPrzymanowski">Na liście potrzeb kultura zajmuje bardzo wysokie miejsce, bo przecież po mieszkaniach, po żywności, na trzecim miejscu jest potrzeba książki i — szerzej mówiąc — potrzeba utworów kulturalnych. Czy tak być musiało? Czy ta dysproporcja musiała się pogłębiać? Istnieją przyczyny obiektywne, ale istnieje dużo przyczyn subiektywnych. Jedna z tych przyczyn — proszę mi wybaczyć — jest taka, że poważna część naszych działaczy politycznych, ekonomicznych, poważna część naszych organizatorów traktuje kulturę jako coś w rodzaju krawata, to znaczy bez tego nie wypada, ale ostatecznie człowiek się nie przeziębi, szwanku na zdrowiu nie poniesie, jeżeli tego krawata nie założy. Rezultatem tego stosunku do kultury jest fakt, że przy okazji jakichkolwiek cięć i oszczędności największego łupnia dostaje zawsze kultura. Mówiłem o tym 23 czerwca, wtenczas, kiedy w dniu następnym mieliśmy uchwalić poprawiony plan na II półrocze roku 1980. W tym planie było 6 punktów — ani jeden o kulturze. Proponowałem, żeby wstawić tam taki punkt, że kultura istnieje poza wszelkimi cięciami oszczędnościowymi oraz to, że tak jak w każdej rozsądnej rodzinie, również w Rzeczypospolitej, powinniśmy ustalić sobie pewien określony stały procent, który będziemy poświęcać na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#JanuszPrzymanowski">Rośnie budżet — rosną środki, budżet maleje — środki maleją, ale procent powinien być zawsze ten sam. Z przyczyn formalnych nie udało się tego wprowadzić do uchwały, ale muszę przyznać uczciwie, że wicepremier referujący plan na II półrocze wyrzucił ze swego przemówienia dwa akapity i wstawił taki akapit o tym, że na kulturze oszczędzać nie będziemy. Inna sprawa, że zrobił to tylko na tej mównicy, ale już nie poprawił w przemówieniu, które poszło do prasy. Poza tym w dwa dni później 26 czerwca bliska memu sercu gazeta „Żołnierz Wolności” z żołnierską, chociaż naiwną szczerością, rąbnęła sobie artykuł o tym, że wydawnictwo MON właśnie ścięło 15% tytułów oraz 15% objętości książek.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#JanuszPrzymanowski">Z przykrością przeczytałem w „Życiu Warszawy” o tym, że Rada Ministrów 15. IX., a więc bardzo niedawno, wprowadzając w życie program oszczędnościowy, postanowiła zmniejszyć dopłaty do radia i telewizji. Proszę nie identyfikować radia i telewizji z osobą jej byłego przewodniczącego. Radio i telewizja to jest to, czego słuchamy i to co oglądamy. Naturalnie wydatki na radio i telewizję są duże — 4 miliardy 100 milionów złotych. No tak, ale do zupełnie innej kieszeni, do zupełnie innego Ministerstwa, do Ministerstwa Łączności wpłynęło 3,5 miliarda zł opłat za radio i telewizję, czyli bądźmy uczciwi — policzmy, jaki jest bilans — 600 milionów. No to jeśli weźmiemy pod uwagę, że ogląda telewizję — już o radiu nie mówię — około 30 milionów Polaków, to znaczy, że ze skarbu państwa do tej przyjemności, którą mamy oglądając telewizję, skarb państwa dopłaca złoty i 67 groszy miesięcznie. Jakbyście nie oceniali programu telewizji, to wydaje się, że nie jest to cena wygórowana, za którą warto taką sumę dopłacić.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#JanuszPrzymanowski">Poza tym, jeśli przeprowadziliśmy oszczędność w budżecie telewizji, to przecież nie zostaną obcięte dzienniki i wiadomości bieżące. To przecież to się wszystko skupi na filmie i tak jak to wygląda w chwili obecnej, bo oni jeszcze nie mają tej poprawki Ministra Finansów, który dzisiaj powiedział, że nie będzie oszczędzał na kulturze. To tak, jak to wygląda obecnie. Telewizja, to w przyszłym roku telewizja będzie zdolna zapłacić część swoich długów za filmy będące już w przygotowaniu, nie wszystkie długi. Natomiast można zwolnić wszystkich, którzy pracują nad nowymi scenariuszami nad nowymi filmami. Trzeba ich zachęcić, żeby grali w oczko, w brydża, w siatkówkę, bo nie mają co robić w przyszłym roku, bo nie będą mieli na to pieniędzy, tyle tylko, że powiedzmy sobie uczciwie, iż za eksport naszych filmów otrzymujemy 7 razy więcej pieniędzy niż te pieniądze, które wydaliśmy na import filmów. Czyli, jeśli tych filmów nie wyprodukujemy, to o rok później nie będzie tego 7-krotnie większego dochodu, z czego byśmy mogli kupować filmy, a poza tym, z czego będziemy finansowali inne działy gospodarki mniej wydajne niż nasz film. Chcę powiedzieć koleżankom i kolegom, że za naszego „Dyrygenta”, sprzedanego za granicę wzięliśmy więcej pieniędzy niż wydaliśmy na kupienie „Apokalipsy”. Proszę o tym pamiętać, ażebyśmy oszczędzając, czasem nie upadli w większe tarapaty finansowe.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#JanuszPrzymanowski">Od pewnego czasu cały naród również i wszyscy siedzący w tej sali staliśmy się myśliwymi. Polujemy na co dzień poza kalendarzem łowieckim. Polujemy przede wszystkim na gazety i to się zaczyna już od niemowlęctwa, dlatego że dla naszych dzieci wydajemy 4 tygodniki. Wydawać by się mogło, że skoro wydajamy tygodniki dla dzieci, to każde polskie dziecko, które w przyszłości ma być czytelnikiem gazety, które w przyszłości ma być obywatelem kraju socjalistycznego powinno dostawać 52 egzemplarze w ciągu roku. Przed 6 laty przeciętne polskie dziecko mogło kupić 10 egzemplarzy każdego tego jednego tygodnika przeznaczonego dla właściwego wieku. Dzisiaj może kupić już tylko 6 egzemplarzy. Wydawać by się mogło, że my, zainteresowani w informacji politycznej, w wychowywaniu ludzi powinniśmy się starać, ażeby każdy, kto zechce czytać naszą gazetę partyjną czy stronnictwa, powinien móc tę gazetę otrzymać. A jak wygląda sytuacja wiemy dokładnie. Pragnę zawiadomić, że na czarnym rynku normalna gazeta „Trybuna Ludu”, „Życie Warszawy” kosztuje 2–3 zł. W Poznaniu byłem sam świadkiem, kiedy za nowy numer „Polityki”, niewątpliwie najlepszej naszej gazety, płacono złotych polskich 70. — Wtenczas kiedy podejmowano decyzję o odchudzeniu naszych gazet, kiedy podejmowano decyzję, że w Polsce nie będzie ani jednej codziennej gazety, bo „Trybuna Ludu”, „Zycie Warszawy” i „Żołnierz Wolności” wychodzą nie codziennie tylko co 28 godzin; proszę wyliczyć, wtenczas nie pytano nas o zdanie, a były to rzeczy tak ważne nie tylko dla kultury narodowej, ale dla polityki i dla ideologii, dla wychowania ludzi, dla prowadzenia ludzi za sobą i ludzie podejmujący tę decyzję powinni byli nas zapytać. Czyżby byli tak zdecydowanie przekonani, że powiedzielibyśmy „nie”, a myślę, że tak brzmiałaby nasza odpowiedź. No, a może nas nie stać na wydawanie gazet dla każdego.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#JanuszPrzymanowski">Bezpośrednio po wojnie, w ciężkim okresie odbudowy w latach pięćdziesiątych, wskaźnik wynosił 5 książek na mieszkańca kraju. W tej chwili ten wskaźnik wynosi 4,1 książki. To znaczy, że przeciętny Polak może kupić książkę raz na kwartał. To prawda, że 6 lat temu Biuro Polityczne mojej partii podjęło decyzję, że do roku 1980 wskaźnik ten doprowadzimy do 8 książek na mieszkańca. Decyzja ta nie została wykonana i co gorsza, bo przecież mówię o swojej organizacji, nie było specjalnych wysiłków, aby tę decyzję wykonać. Liczba książek produkowanych w Polsce jest od dłuższego czasu mniej więcej ta sama. Co to znaczy? Jeżeli na rok 1970 drukowaliśmy książki przeznaczone dla ludzi z wyższym wykształceniem, jakieś specjalistyczne, w nakładzie 50 tysięcy, to książka przypadałaby na 12 magistrów. Jeżeli teraz tę samą książkę wydamy w tym samym nakładzie, będzie przypadała na 24 magistrów, bo ludzie się uczą, jest coraz więcej ludzi umiejących czytać, potrzebujących czytać.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#JanuszPrzymanowski">Większość w tej sali ma dzieci. Niektórzy nawet, ale tylko wśród kolegów, miewają wnuki. I teraz dziecko nie jest w stanie w określonym wieku przeczytać określonej książki, bo przecież istnieją w życiu człowieka tylko 2–3 lata, kiedy przeczyta „Timura i jego drużynę”, „Króla Maciusia”, „Kubusia Puchatka”, „Wyspę skarbów”, „Anię z Zielonego Wzgórza”. Istnieją tylko 2–3 lata w życiu, kiedy się popłaczemy nad tymi książkami i jeżeli nie damy dziecku w ciągu tych 2, 3 lat tej właśnie książki, to dziecko na całe życie zostanie w pewnym sensie kaleką. Ono czegoś nie przeżyło, ono zubożyło swoje wnętrze, a przecież w naszym polowaniu na książki od czasu do czasu zaledwie możemy wydostać te tytuły. Czarny rynek reaguje natychmiast „Pogoda dla bogaczy” kosztuje na „Pchlim rynku” w Warszawie 800 zł, a wśród różnych postulatów, które teraz zgłaszają załogi zakładów produkcyjnych, jest również postulat drukarni, która ma wydać wznowienie „Sztuki kochania” pani Wisłockiej i drukarnia powiada: wydrukujemy, ale pod warunkiem, że tysiąc egz. dla pracowników drukarni. Jak nie, to nie wydrukujemy.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#JanuszPrzymanowski">Być może nasze książki są cenniejsze od innych produktów naszego przemysłu, bo nie słyszałem jeszcze, aby jakaś inna fabryka tak bardzo chciała swego własnego produktu. Może ma mniejsze zaufanie.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#JanuszPrzymanowski">Brak encyklopedii, brak „Pana Tadeusza”, co z tego, że z dumą możemy powiedzieć, że jeżeli chodzi o naszą klasykę, to nakłady klasyków powojenne są wielokrotnie większe niż wszystkie poprzednie razem wzięte do 1939 roku. Jest powód do dumy ograniczony, bo jeżeli ojciec kupi większe ubranie synowi, a kupi w ten sposób, że dryblas, który tymczasem wyrośnie na schwał, nie może się wbić w tę marynarkę, bo wszystko się rwie i pęka na szwach, to znaczy ubranie zostało kupione nie takie jak trzeba, a być może nas nie stać na produkowanie większej ilości książek.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#JanuszPrzymanowski">No dobrze — dlaczego nas nie stać, skoro produkcja gazet, czasopism, książek w PRL rokrocznie przynosi do skarbu półtora miliarda zł czystego zysku. Żadnych dotacji — czysty zysk. Jeżeli mówimy o dopłatach — to są wynikiem tego po prostu, że my składamy zyski, do jednej kieszeni i potem z tej kieszeni dofinansowujemy tego, kto nam przynosi te zyski. Jeśli Minister Krzak obłoży Przymanowskiego podatkiem 100-procentowym, to jasna rzecz, że trzeba go dofinansować, dotować, bo jednakże sam się nie utrzyma.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#JanuszPrzymanowski">Otóż byłoby może rzeczą rozsądną, żebyśmy liczyli zyski i straty. W naszym polowaniu polujemy również na płyty i taśmy. W tej dziedzinie sztuki tak się złożyło, że my Polacy mamy złotą żyłę — więcej, mamy najwybitniejszych kompozytorów świata, ale my z tej rudy złota nie korzystamy. Kto inny wytapia złoto, wydaje taśmy i płyty z utworami naszych kompozytorów, robiąc na tym kokosowy interes, bo my nie mamy przemysłu fonograficznego. W projekcie budżetu na rok następny, który dostaliśmy, największą sumą jest 618 miliardów złotych, 45% całego budżetu w rubryce, która nazywa się tak, że nie potrafiłem się tego nauczyć i zapamiętać i muszę przeczytać: dotacje przedmiotowe i ujemne różnice budżetowej dopłaty do obrotów zagranicznych, dotacje na sfinansowanie strat i funduszu.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#JanuszPrzymanowski">Otóż gotów jestem założyć się z całą Radą Ministrów, że jeśli rozwiniemy przemysł fonograficzny, to nie trzeba będzie do niego dopłacać i jeszcze pozostanie parę groszy na inne mniejsze wydatki z dziedziny sztuki, bo sztuka jest tak śmieszna i tak dziwnie się z nią dzieje, że jeśli na papierze wartości 1 złotego przy pomocy farby, która kosztuje 5 złotych, wydrukujemy plakat naszego grafika, to ten plakat bez trudu, sprzedamy za 5–10 dolarów. Dlaczego? Bo tam jest iskra talentu, bo sztuka uczyniła ten produkt szlachetnym i popyt na nasz plakat jest.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#JanuszPrzymanowski">Przy pewnych targach książki, nie mogę powiedzieć przy jakich, bo rzecz jest ściśle tajna, i nie roznosi się tego po mieście — nasza delegacja na te targi książki zabrała ze sobą plakaty, których tam nie wolno sprzedawać. Ale oni mają polski trening — sprzedawali to spod lady i w ten sposób opłacili cały nasz pobyt na targach. Dlaczego nie wydrukować tyle tych plakatów — ile ludzie by kupili? Sprzedajemy je za granicą, sprzedawajmy w Pewexach dla naszych turystów, przyjadą po polski plakat — jeden z najlepszych na świecie.</u>
          <u xml:id="u-52.18" who="#JanuszPrzymanowski">Otóż chciałbym, żebyśmy od dnia dzisiejszego — żebyśmy w dniu dzisiejszym zdemaskowali pewne wielkie kłamstwo dotyczące deficytu kultury. Jak zwróciliście zapewne uwagę, przez cały czas mówiłem językiem przemysłowo-technologicznym, ani razu nie powiedziałem jeszcze o tym, co kultura pozostawia w sercu i duszy ludzkiej. Posiłkuję się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym. Mówię wyłącznie o towarze. Nie ma dopłat. Jest grabież, bo są dwie kieszenie i bardzo bym prosił, ażebyśmy w ten sposób przeorganizowali naszą sprawozdawczość, ażeby dochody z rozpowszechniania dóbr kulturalnych wpływały na jedno określone konto, ażebyśmy po roku mogli powiedzieć, ile wydaliśmy, a ile wpłynęło i żebyśmy wiedzieli, ile w sumie dodaliśmy i czy w ogóle dodaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-52.19" who="#JanuszPrzymanowski">O jednej sprawie trzeba jeszcze uczciwie powiedzieć. Czy może istnieją inne bariery niż bariery finansowe, na przykład bariera surowcowa. Bo skąd wziąć papier na te książki? Ja powiem o tej jednej barierze, bo jest mi to najbliższe sercu ze względu na wykonywany zawód. Papier jest strategicznym surowcem kultury. Produkujemy papier w Polsce 1 min 200 tys. ton, z czego zaledwie 16%, około 200 tys. ton, jest zadrukowywane przez gazety, czasopisma i książki.</u>
          <u xml:id="u-52.20" who="#JanuszPrzymanowski">Czy można poprawić sytuację? Czy można nie 16, a 20, 25 lub 30% naszego papieru dać do drukarni, uszlachetnić go i sprzedać ze znacznym zyskiem zarówno w kraju, jak i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-52.21" who="#JanuszPrzymanowski">Trzy grupy decyzji, decyzje na już, decyzje na za rok i decyzje na za dwa-trzy-cztery lata. Decyzje na już. Nasza kochana administracja zużywa rocznie 30 tys. ton papieru. Prosiliśmy ją wielokrotnie, wielokrotne były zarządzenia kolejnych premierów o ograniczenie biurokracji, ale biurokracja jest jak hydra, głowa odrasta i stale coraz więcej formularzy i druków. Dlatego wydaje mi się, że należy poprosić obywatela Premiera o dokonanie zabiegu brutalnego, ale jedynie skutecznego, to znaczy o danie biurokracji w roku 1981 nie 30 tys. ton, tylko 15 tys. ton, a założę się z wami już po raz drugi, że nic złego się w Rzeczypospolitej nie stanie. Jeśli w tej chwili między jajkiem zrodzonym przez kurę a jajecznicą, którą smażę, jest 15 formularzy, a tak jest w rzeczywistości, to nie jest przenośnia, to jeśli tych formularzy będzie 5, to jajecznica będzie również bardzo smaczna.</u>
          <u xml:id="u-52.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-52.23" who="#JanuszPrzymanowski">Poza tym ja nie jestem przeciwnikiem sztuki abstrakcyjnej, ale jeden taki przykład: wejdźcie do jakiegokolwiek sklepu z kosmetykami. Na ladzie leżą reklamowe foldery. Wydrukowane na wspaniałym, importowanym papierze, wydrukowane na najlepszych offsetowych maszynach, wydrukowane w wielu barwach i kolorach. To może będzie widać z daleka.</u>
          <u xml:id="u-52.24" who="#komentarz">(Mówca pokazuje zebranym egzemplarze tych folderów)</u>
          <u xml:id="u-52.25" who="#JanuszPrzymanowski">Jeśli nie, to w czasie przerwy będę mógł obywatelom posłom pokazać. Leżą te druki, które można sobie wziąć za darmo. Te druki reklamują wyroby Polleny: dla młodych par, seria „Gala”, seria „Gazela”, seria „Pollena” i seria, która mnie najbardziej zainteresowała — seria „Brutal”. Ogólnie rzecz biorąc, w tych wydawnictwach reklamujemy 21 różnych wyrobów Polleny, tylko tyle, że żadnego z tych wyrobów, żebyście nogi po kolana uchodzili, dostać nie można.</u>
          <u xml:id="u-52.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-52.27" who="#JanuszPrzymanowski">Istnieją tylko reklamowe druki. Nasz handel zużywa na opakowania 130 tys. ton papieru, naturalnie jest tam tektura, pudła, rzeczy nieodzowne, nikt nie będzie cukru wsypywał do kieszeni, to wszystko prawda. 100 tys. ton to jest papier szary, 30 tys. ton to jest papier biały. Ale podejmuję się osobiście, jeżeli to potrzebne, stanąć przed kamerami telewizji i wytłumaczyć rodakom, słuchajcie, przysięgam wam, nie stać nas na to. Uprzejmie was proszę, wtenczas kiedy jedziecie do księgarni, kiedy idziecie kupować koszule, sweter bierzcie ze sobą teczki, nie stać nas na opakowania paczek. Dlatego, że kiedy przychodzę do księgarni i w księgarni pakują mi książeczkę w papier zadrukowany dwubarwnie, w błękitnym i czerwonym kolorze, który mnie wzywa: „Czytajcie Trybunę Ludu”.</u>
          <u xml:id="u-52.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-52.29" who="#JanuszPrzymanowski">W tym miejscu sam sobie parę słów skonfiskowałem, ażeby nie być nieobyczajnym. Jeżeli z opakowań odzyskamy 30 tys. ton papieru, a z administracji 15, to już macie prawie dwa razy więcej książek niż drukujemy w chwili obecnej. To już macie prawie dwa razy więcej, to już mamy wskaźnik 7 książek na głowę ludności.</u>
          <u xml:id="u-52.30" who="#JanuszPrzymanowski">I jeszcze jedna rzecz do załatwienia od dziś. Słyszałem o tym wielokrotnie, ale sam wybrałem się po raz pierwszy, ażeby zobaczyć, w jaki sposób transportujemy papier z fabryki do składów papierowych w Obłudach. Otóż nigdy w życiu nie zdarzyło mi się zobaczyć, ażeby transport, np. czystej wyborowej, był wrzucony do worka i wciśnięty do byle jakiego wagonu. To transportujemy bardzo ostrożnie, bo się może stłuc. Natomiast, pakujący w fabryce papieru, formując belę najwspanialszego, biblijnego papieru, krępuje ją taśmą stalową, a chłop jest krzepki, krępuje ją w ten sposób, że niszczy dwie górne i dwie dolne ryzy samym skrępowaniem taśmą. On sam w swojej fabryce, on to wyprodukował i on zniszczył zanim jeszcze papier ruszy z fabryki. Bele papieru rotacyjnego są przetaczane; nie wiem gdzie w Polsce można już znaleźć tak nierówne drogi, takie brukowce, takie kamienie, takie cegły, takie śmietniki, bo one są przetaczane po gruzie, bo jak wlezie taka jedna cegła, to przebija 20 warstw papieru, tych najszerszych, tych na obwodzie, od razu macie papier do wyrzucenia. Oprócz tego ten papier jest wożony w wagonach, które jako żywo przypominają zbombardowaną stację kolejową. Wagony z pozrywanymi dachami, z powyrywanymi deskami, z poobrywanymi deskami z boku, z powyrywanymi deskami od spodu, wagony po cemencie, wagony po węglu i wreszcie dla kompletu zepsuta chłodziarka, w której przedtem wożono śledzie i ta śledziarka ma taką szufladę pod spodem, gdzie jest gęsta, śmierdząca zupa śledziowa, która chlupie przy każdym przetaczaniu wagonów. Do takiej chłodziarki ładuje się papier.</u>
          <u xml:id="u-52.31" who="#JanuszPrzymanowski">Wywodzę się z rodziny kolejarskiej, z rodziny dwóch niezłych maszynistów i brygadiera warsztatów kolejowych w Pruszkowie i teraz wiem, że we właściwym czasie umarli, bo za ich czasów słowo kolejarz brzmiało dumnie.</u>
          <u xml:id="u-52.32" who="#JanuszPrzymanowski">Propozycje za rok. Otóż istnieje sporo dziedzin, w których używamy celulozy, strategicznego surowca kultury na opakowywanie takich towarów, jak np. cement. 60 tys. ton czystej celulozy, worki cementowe muszą być ze 100-procentowej celulozy, 60 tys. ton, czyli równoważnik 60 tys. ton, czyli równoważnik 120 tys. ton towaru książkowego, 180 tys. ton papieru gazetowego. Jest to papier, który używamy do opakowywania cementu. Prawdą jest, że cementu nie można pakować w worki plastikowe, bo temperatura 170 stopni i pod ciśnieniem wdmuchiwany. No tak, ale dlaczego nieco bogatsze do tej pory od nas Stany Zjednoczone mają wskaźnik 10 worków na głowę ludności, a my mamy 20. Ano dlatego, że nie wozimy cysternami ciągnikowymi. Nie mamy. Nie mamy również w gminnych spółdzielniach silosów na cement. Ale te silosy powinny być nieduże. Te silosy można byłoby zrobić z niewytrzymałej blachy, z blachy wybrakowanej, bo tam tylko pod ciężarem ten cement chłodny już będzie się osypywał i każdy rolnik go zabierze do plastikowych worków po nawozach sztucznych. No tak — ale trzeba byłoby kupić cysterny. Wydaje mi się jednak, że to się opłaci, skoro duża część transportu cementu zarówno w NRD, jak i w Czechosłowacji — to są właśnie cysterny. Bo przecież worek cementowy kosztuje 15 złotych i każdy kto kupuje 50 kilogramów cementu, płaci 15 złotych za worek, za celulozę, która później się już do niczego poza spaleniem nie nadaje. Poza tym worki trzeba przeładowywać ręcznie, przecież to kosztuje, przecież to jest robocizna, przecież to jest czas ludzi, którzy mogliby być zajęci pracą produkcyjną. Otóż gdyby nam się udało chociaż o 1/3, chociaż o 1/4 ograniczyć zużycie owych cholernych papierowych worków na cement — zyskujemy dalsze poważne rezerwy z tym, że od tych zabiegów nie zwiększy się ogólna produkcja papieru w Polsce. Produkcja papieru w Polsce jest raczej na poziomie Trzeciego Świata niż jednego z dziesięciu czołowych — jak lubimy się chwalić — krajów uprzemysłowionych.</u>
          <u xml:id="u-52.33" who="#JanuszPrzymanowski">Otóż produkcję papieru musimy rozwijać. Musi być tego papieru w ogóle więcej i w związku z tym uprzejmie proszę, ażeby nikomu nie wpadło do głowy skreślanie rozpoczętych inwestycji w przemyśle papierniczym, bo byłaby to rzecz samobójcza. Wydaje mi się, że nadeszła pora, ażeby powołać komisję rządową, która by w sposób poważny, rozsądny — być może, ja, nie fachowiec, popełniłem tu jakieś błędy w obliczeniach, ale pytałem pilnie wielu fachowców zanim postanowiłem o tym powiedzieć — zagospodarowała ten istniejący papier i nakreśliła perspektywy rozwoju przemysłu papierniczego, bowiem w ten sposób rzucimy nową, bardzo poważną masę towarową na rynek, która będzie kupowana, na którą ludzie czekają. Rozbudziliśmy tak zainteresowanie wiedzą, sztuką, kulturą, że ludzie kupują dosłownie horrendalne zupełnie nakłady książek. Możemy ten problem rozwiązać zwycięsko, zwiększając wydatki na kulturę — zwiększymy dochody z kultury i zwiększymy masę towarową na rynek. W czerwcu jeszcze próbowałem obliczyć, jakie by było porównanie wydatków na kulturę państwa i człowieka. Otóż, gdybyśmy sobie wyobrazili człowieka, zarabiającego 5 tysięcy złotych miesięcznie i wydającego na wódkę 620 złotych — i ten człowiek wydawałby na kulturę 53 zł, 50 gr., to portret tego człowieka przypominałby — w zakresie wydatków na kulturę — portret Rzeczypospolitej. Ale teraz sytuacja się zmieniła. W nowym projekcie mamy na kulturę przeznaczony mniejszy procent budżetu narodowego, a więc już nie 53 zł, 50 gr. z 5 tysięcy złotych miesięcznej pensji, a tylko 46 i pół złotego — niecałe 24 papierosy firmy Marlboro.</u>
          <u xml:id="u-52.34" who="#JanuszPrzymanowski">Wydaje się, że pora — mówię tu nie tylko w swoim imieniu, a powtarzam to co jest zawarte w uchwale POP Oddziału Warszawskiego Związku Literatów i to co jest zawarte w wielu uchwałach związków twórczych, zarówno muzyków jak i plastyków, aktorów, filmowców — że pora, żebyśmy podjęli decyzje o stałym procencie przeznaczanym w każdym budżecie państwowym na kulturę i sądzę, że powinno to być 2%. Powiecie — czas jest trudny, wręcz dramatyczny, skąd brać. Dobrze, ale dokonując pociągnięć gwałtownych, pamiętajmy o tym, żebyśmy się nie stali podobni do gospodarza, któremu na wiosnę przecieka dach i w związku z tym gospodarz dach remontuje i nie ma czasu na siewy.</u>
          <u xml:id="u-52.35" who="#JanuszPrzymanowski">Nie mówiłem do tej pory o tym, czym jest w ogóle kultura i sztuka dla narodu, więc może pora przypomnieć prawdę elementarną — po co dokonaliśmy rewolucji socjalistycznej. Po to, ażeby pomnożyć dobra materialne, ażeby te dobra materialne sprawiedliwie podzielić według pracy, kwalifikacji, talentu. Dokonaliśmy tej rewolucji po to, by każdy miał odzież, buty, dach, żywność, opiekę zdrowotną, naukę, pracę według kwalifikacji i wolny czas po pracy. Ale wszystko o czym do tej pory mówiłem, to przecież nie jest cel, to są tylko środki, to są stadia pośrednie, bowiem całej rewolucji socjalistycznej dokonaliśmy po to, ażeby ten wyzwolony od przymusu pracy, wyzwolony od nędzy człowiek mógł swój wolny czas poświęcić na naukę, na rozumienie świata, na rozrywki, na kulturę, na sztukę. Żeby miał czas na rozwój osobowości, żeby się stał prawdziwym człowiekiem wielozakresowym, odbierającym świat na wszystkich zakresach, ażeby mógł mieć życie mądre, piękne i szczęśliwe.</u>
          <u xml:id="u-52.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jan Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanJanowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Trudne mi przypadło zadanie mówić po tak znakomitym wystąpieniu mego poprzednika. Na początku chciałbym przyłączyć się do wyrażonych tutaj dzisiaj opinii, że dzisiejsza debata jest przypadkiem precedensowym na tle ostatnich lat naszej polskiej praktyki parlamentarnej. A mówię to z odczucia osobistego. Po raz piąty bowiem jako poseł przystępuję do debaty nad projektem planu i przez te całe 5 lat i my, poszczególni posłowie, i Sejm zwracał się wielokrotnie, ażebyśmy to mogli robić dostatecznie wcześniej. Wielokrotnie z tej samej trybuny padały oświadczenia przedstawicieli Rządu, że tak będzie, ale rzeczywistość szła w przeciwnym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JanJanowski">W ostatnim roku na podobną debatę mieliśmy nie wiele powyżej 2 tygodni. I dlatego wydaje mi się, że trzeba dobrze zrozumieć, że w tej trudnej i skomplikowanej sytuacji, w której znajduje się nasz kraj, Rząd znalazł możliwości i siłę, ażeby podjąć naszą inicjatywę poselską i przedłożyć nam już na początku września pod naszą dyskusję założenia i ustalenia kierunkowe do tego planu. Po raz pierwszy zaczynamy naszą dyskusję od tak wstępnych opracowań rządowych.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JanJanowski">Wydaje mi się więc, że możemy wyrazić tutaj nadzieję i przekonanie pod adresem Rządu, że podobnie jak wykazał dobrą wolę i w tym względzie, tak również nasze indywidualne opinie, stanowiska komisji sejmowych znajdować będą pełniejsze odzwierciedlenie w kolejnych fazach dalszych prac nad projektem naszego NPSG. W moim odczuciu przedłożone materiały stanowią próbę jakiegoś nowego podejścia do prac planistycznych, zgodnie z tymi kierunkami wszystkich doniosłych przemian, jakie w ostatnich miesiącach zaszły w naszym kraju. Wydaje mi się, że dość rzetelnie i bez próby kamuflażu ukazują te materiały wszelkie trudności, na jakie musi się napotykać i napotykać się jeszcze dalej będzie, ażeby pogodzić nadrzędną zasadę przywrócenia priorytetowej rangi celów społecznych z takimi kierunkami polityki gospodarczej, które w efekcie mogłyby doprowadzić do stanu równowagi ekonomicznej naszego państwa. I chociaż siłą rzeczy muszą to być materiały niepełne i materiały niedoskonałe, ale chyba na obecnym etapie nikt z nas nie spodziewał się, że będą one inne. Natomiast ja znalazłem w tych materiałach jeszcze jeden element, którego oczekiwałem, a mianowicie to, że priorytety zostały ujęte w celach i kierunkach, a na razie na szczęście nie mogłem się ich doczytać w propozycjach realizacji zadań planu. Mam nadzieję, że będzie to oznaczało, że priorytetem będzie włączenie zadań do planu, ale nie będzie priorytetów odnośnie do realizacji tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#JanJanowski">Po pierwszym zapoznaniu się z tymi materiałami rządowymi nasunęło mi się jednak kilka dość zasadniczych pytań natury ogólnej:</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#JanJanowski">— w jakim stopniu proponowane na rok 1981 kierunki są adekwatne do niezbędnych w naszej polityce gospodarczej przyszłych zmian systemowych;</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#JanJanowski">— w jakim stopniu (a pytali już o to nasi przedmówcy) uwzględnione w planie i budżecie zadania produkcyjne znajdują pokrycie w zaopatrzeniu surowcowo-materiałowym;</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#JanJanowski">— w jakiej relacji pozostają te kierunki do koniecznej i zapowiadanej przez Rząd zmiany we wzajemnych relacjach cen zaopatrzenia i zbytu i do potrzeby dostosowania do tych relacji również układu płacowego, ale dla wszystkich bez wyjątku dziedzin życia społeczno-gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#JanJanowski">Nasunęły mi się pytania te dlatego, gdyż osobiście przychylam się do tych wszystkich opinii i wypowiedzi, które uważają, że aby będące w stadium opracowań nowe systemy reformy gospodarczej spełniły w przyszłości oczekiwania — muszą mieć one charakter całościowy i być konsekwentnie realizowane od zaraz, od początku do samego końca.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#JanJanowski">Myślę, że zgodnie z odczuciem społecznym i z naszymi oczekiwaniami poselskimi zasadniczej zmianie słusznie uległa koncepcja inwestowania w następnych latach, dostosowana do znacznie zmniejszonego udziału inwestycji w dochodzie narodowym do podziału według tych wstępnych propozycji w założeniach na poziomie rzędu 13–14%. Koncepcja ta zakłada m.in. skoncentrowanie się na zadaniach o krótkich cyklach realizacji, przy równoczesnej propozycji wstrzymania w pierwszej kolejności wielkich przedsięwzięć, w sposób długotrwały zamrażających środki bez szybkich efektów produkcyjnych. I chyba w naszym wspólnym odczuciu jest to propozycja słuszna. Jednakże bliższych uzasadnień chyba na forum dalszej dyskusji w komisjach sejmowych, a również i dla ogółu społeczeństwa, wydają się wymagać dokonane wybory odnośnie do wstrzymania inwestycji, choćby dlatego, że według wstępnych propozycji Rządu dotyczyć to ma m.in. również i dwóch elektrowni w tzw. napiętej sytuacji energetycznej naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#JanJanowski">Mnie z kolei jako naukowca z dziedziny metalurgii interesuje na przykład całokształt dalszych zamierzeń inwestycyjnych w hutnictwie żelaza, w tym także odnośnie do Huty „Katowice”. Założenia rządowej polityki inwestycyjnej mówią tylko o wstrzymaniu budowy ciągłej walcowni blach gorąco walcowanych, a wobec tego, co z tak zwanym drugim etapem budowy Huty „Katowice”. Musimy sobie dokładnie zdawać bowiem sprawę, że wybudowanie i uruchomienie trzeciego wielkiego pieca w Hucie „Katowice” postawi nas wobec faktów dokonanych. Nikt bowiem jeszcze nie potrafił przewalcować surówki, a przecież gospodarka nasza potrzebuje stali w formie przetwórstwa, chyba że w dalszym ciągu mamy zamiar nadal eksportować z Polski półprodukty stalownicze po cenach niewiele przekraczających światowe ceny złomu stalowniczego. Ale chyba tego rodzaju polityki eksportowej w dalszym ciągu proponować nie chcemy. I chciałbym tutaj gwoli oddania prawdy moim kolegom naukowcom z Akademii Górniczo-Hutniczej i specjalistom branżowcom z terenu miasta Krakowa przekazać Wysokiej Izbie wiadomość, że nawet jeszcze w 1974 roku ta wielka grupa, i najwybitniejsza grupa specjalistów w naszym kraju, złożyła w krakowskim ówczesnym Komitecie Wojewódzkim PZPR opracowanie alternatywne, szukając takich rozwiązań dostarczenia niezbędnej ilości stali potrzebnej naszej gospodarce, które przy najmniejszych nakładach inwestycyjnych pozwoliłyby dać jak najszybszą i najtańszą produkcję.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#JanJanowski">Wysoka Izbo! Po tych kilku uwagach o charakterze ogólnym chciałbym przejść i kontynuować, choć już w innym aspekcie, w troszkę innym aspekcie wątek, który tak znakomicie zapoczątkował mój przedmówca. Jest bowiem w przedłożonych nam propozycjach rządowych jedno założenie — konkretnie wyczytałem je w materiale budżetowym na stronie 9 — z którym ja jako poseł i obywatel absolutnie zgodzić się nie mogę. Otóż mówi ono, że „duże zwiększenie środków na potrzeby ochrony zdrowia i opieki społecznej (…) ograniczają możliwości wzrostu wydatków w pozostałych dziedzinach działalności socjalno-kulturalnej”. Rozumiem przyczyny, jakie kierowały specjalistami opracowującymi te założenia, działającymi pod naciskiem nie dopiętego planu i budżetu, szukającymi z konieczności oszczędności wszędzie, gdzie to jest możliwe. Ale z punktu widzenia potrzeb społecznych nie możemy się z tym zgodzić, bowiem co tego rodzaju założenie oznacza. Jeśli weźmiemy pod uwagę obiektywny fakt, że w ostatnich latach, mimo zjawisk inflacyjnych, wzrost środków na szereg tych dziedzin określonych jako dziedziny socjalno-kulturalne albo w ogóle nie wzrastał, albo w ogóle wzrastał o wiele wolniej aniżeli nakłady na dziedziny produkcyjne, to po prostu oznacza to, że obecnie dalsze zahamowanie tego wzrostu spowoduje wykazanie już na przykładzie kultury cofnięcie się nakładów na te niezwykle ważne dziedziny, a przecież nie muszę tutaj udowadniać, że będą tego skutki podwójne. Te ważniejsze, odbijające się na całości polskiego społeczeństwa i te może dotyczące bardziej ograniczonej grupy ludzi, ale również niezwykle ważne w stosunku do środowisk realizujących te zadania, które swoje niższe płace i gorsze niż gdzie indziej warunki pracy traktują jak degradację swoich pozycji społecznych. I żeby nie być gołosłownym, pozwolę sobie tutaj przytoczyć kilka faktów, takich na przykład jak to, że średnia płaca w szkolnictwie jest niższa niż średnia statystyczna w naszym kraju; że zarobki pracowników służby zdrowia i kultury są jeszcze niższe niż w oświacie. W moim rodzinnym mieście Krakowie, w mieście muzeów i zabytków kultury polskiej, średnia płaca pracownika kultury jest jeszcze o 200 zł niższa aniżeli średnia płaca w ogóle pracownika kultury w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#JanJanowski">Przykład inny — jeśli przejdziemy do nakładów inwestycyjnych i odejdziemy od magii czarujących nas liczb i wskaźników, a przejdziemy do konkretnych efektów, to porównanie tych efektów — posłużę się danymi z rocznika statystycznego z 1979 r. strona 21, żeby być dokładnym w stosunku do efektów lat 1970 i 197 — wykazuje w zakresie szkół podstawowych spadek liczby izb szkolnych z 3450 do 1008, w zakresie szkół zawodowych analogiczny spadek z 890 do 470 izb; w zakresie internatów spadek z 12600 do 7450 izb, w szpitalach z 2480 do 1780 łóżek, w sanatoriach z 935 do 460 łóżek.</u>
          <u xml:id="u-54.12" who="#JanJanowski">W końcu zwolniony jestem chyba z rozszerzenia tematu, wystarczy że powiem, że również zaopatrzenie młodzieży w szkolne książki zarówno dla szkół zawodowych, licealnych i wyższych — z roku na rok spada w sposób zastraszający.</u>
          <u xml:id="u-54.13" who="#JanJanowski">Jako pracownik naukowy chciałbym kilka oddzielnych uwag poświęcić problemowi nauki, choć zdaję sobie sprawę w pełni, że stwierdzenia, jakie tutaj padną z moich ust, będą w części mojego środowiska niepopularne. Uważam bowiem, że w ostatnich latach nasze państwo poświęciło na rozwój tej sfery, co najmniej tyle, ile maksymalnie poświęcić mogło. Jeżeli nawet trochę więcej to ze szkodą dla innych dziedzin, właśnie tych socjalno-kulturalnych. Nie oznacza to, że ja uważam, że szkoły wyższe i placówki naukowe mają wszystko, że nie mają braków, że nie mają słusznych i zasadnych potrzeb. Wydaje mi się tylko, że nie musimy szukać zaspokojenia tych potrzeb i braków w żądaniach nowych środków, a spróbujmy lepiej niż dotychczas gospodarować tym co posiadamy i pozwólcie obywatelki i obywatele posłowie, że zatrzymam się tylko na trzech moim zdaniem dość ważnych, chociaż może i przypadkowo wybranych aspektach.</u>
          <u xml:id="u-54.14" who="#JanJanowski">Aspekt pierwszy. Komu jest potrzebne i czemu ma służyć w naszym kraju zaciemnianie we wszystkich planach, budżetach i wskaźnikach rzeczywistych kwot przeznaczanych przez państwo na naukę, bo jak wszyscy interesujący się tym problemem wiemy, nakłady na naukę obejmują i technikę, i postęp techniczny. Nasz znakomity kolega z dwóch poprzednich kadencji profesor Marian Mięsowicz poświęcił 8 lat działalności poselskiej na bardzo systematyczny wysiłek, żeby doprowadzić do podziału tych dwóch pozycji w naszym budżecie i planach. Bezskutecznie. Nie jestem pewien, czy nawet w końcu po 8 latach dowiedział się rzeczywiście, jaki był podział nauki, co służyło rozwojowi techniki i postępu technicznego. Przecież w tym tak zwanym postępie technicznym bardzo dużą i jeżeli nie największą sumę pochłaniają tak zwane inwestycje priorytetowe, nie będące niczym innym jak tylko ukrytymi inwestycjami przemysłowymi, o których decydowały nie rozwiązania techniczne, konstrukcyjne czy technologiczne, a osoby autorów tych rozwiązań stanowiły większą siłę przebicia niż rzeczywiste potrzeby. Jeżeli są to technologie potrzebne dla przemysłu na niezbędne inwestycje, to powinny być realizowane i ten przemysł powinien się o to bić, a nie nauka, żeby w ogóle takie inwestycje realizować.</u>
          <u xml:id="u-54.15" who="#JanJanowski">Sprawa druga — to są dalsze koncentracje środków na badania naukowe, ale koncentracje inaczej rozumiane niż dotąd, nie według szufladek nauk podstawowych, stosowanych, wdrożeniowych czy jeszcze innych. W nauce obowiązuje koncentracja środków na to wszystko, co stanowi rzeczywiście badania naukowe, co można nazwać nauką. Kto naukę w te różne szufladki wtłoczył? Częstokroć pod nazwą nauki realizowane są zadania, które są niewątpliwie przydatne dla naszej gospodarki, ale które przy współpracy nauki mogły by być realizowane w ramach normalnych obowiązków mistrzów-inżynierów, bez potrzeby zlecenia tego placówkom naukowym.</u>
          <u xml:id="u-54.16" who="#JanJanowski">Koncentracja pomysłów również jako koncentracja stosunku do przytłaczającej cyfry 1500 uczelni i placówek naukowo-badawczych. Nie wracajmy — różne były przyczyny, że doprowadziliśmy w naszym kraju do tak wielkiej liczby, ale spróbujmy myśleć rozsądniej i spróbujmy rozwijać te placówki, które mają dwa podstawowe warunki: mają kadrę naukową do prowadzenia badań, mają bazę materialną, która pozwoli te badania prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-54.17" who="#JanJanowski">Wydaje mi się, że w przeciwnym wypadku — odnoszę to szczególnie do środowisk szkół wyższych — straty będą niewspółmierne, nie licząc strat w nakładach. Straty będą bowiem polegały na tym, że bez kadry, bez atmosfery prawdziwie naukowej będziemy kształcić tysiące ludzi z tytułem magistra, inżyniera czy innymi literkami przed nazwiskiem, ale bez rzeczywistych kwalifikacji i wiedzy potrzebnej do wykonywania później wszystkich funkcji w zawodzie, nowoczesnej technice czy nowoczesnej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-54.18" who="#JanJanowski">I w końcu aspekt trzeci — to hamujące administracyjne ograniczenia, jeżeli chodzi o współpracę i rolę nauki w gospodarce naukowej, prowadzone w postaci ograniczeń, limitu i jeszcze innych tego rodzaju zarządzeń. Tutaj nie chodzi o kwestię taką — ile może zarobić jeden czy drugi naukowiec. Tutaj chodzi o to, że te wielkie nakłady państwowe i gospodarcze na współpracę z nauką w jednakowym stopniu trafiają do wybitnych naukowców, których praca w przemyśle jest niezwykle potrzebna, jak i do rąk tych, bez współpracy których przemysł może się obejść. Nie wiem czy nie możemy zmienić tych limitów, nie zwiększając nakładów, wprowadzając tego typu wskaźniki, ażeby przemysł sam był zainteresowany zlecaniem tylko prac takich, jakie są potrzebne, i tylko tym, którzy są najbardziej kompetentni do ich wykonywania.</u>
          <u xml:id="u-54.19" who="#JanJanowski">Dzisiaj mamy oddzielny fundusz postępu technicznego, którego niewydanie jest równoznaczne w ocenach z niewykonaniem planu. Jeżeli będziemy płacić za badania naukowe z funduszów obrotowych, to myślę, że i gospodarka i przemysł będą bardziej oszczędnie tymi funduszami dysponować. Przecież Rząd w rękach Ministra Finansów ma system podatkowy stworzony po to, ażeby nie ograniczać celowej i potrzebnej pracy ludzi. System podatkowy w odniesieniu do środowiska technicznego powinien być stosowany zgodnie z potrzebami i sprawiedliwością społeczną.</u>
          <u xml:id="u-54.20" who="#JanJanowski">Obywatelki, Obywatele Posłowie! Pragnąłbym tymi kilkoma przykładami udokumentować swoją główną tezę o potrzebie zmiany dotychczasowego podejścia do całej sfery tak zwanych usług niematerialnych, czyli w dziedzinie socjalnej i kulturalnej. I uznanie tej całej sfery i jej bezpośredniego udziału w tworzeniu dochodu narodowego. Tezę, opierającą się obok licznych efektów wymiernych, jak choćby w stosunku do nauki, przede wszystkim na niewymiernej, a jakże cennej roli tych środowisk w kształtowaniu charakteru i postawy etyczno-moralnej, kwalifikacji i zdrowia psychicznego kolejnych młodych pokoleń Polaków. Aby spełnić to zadanie, także do pracy w tych zawodach muszą trafiać ludzie z zamiłowania i przekonania, dla których nie tylko zdobycie niezbędnego wykształcenia, ale i zgodna z nim później sza praca musi się stać przedmiotem ich ambicji i aspiracji, w tym także ważnej dla młodego człowieka aspiracji od strony materialnej.</u>
          <u xml:id="u-54.21" who="#JanJanowski">Znając ekonomiczną sytuację naszego kraju, nie postuluję załatwienia omówionych spraw od zaraz lub w 1981 roku. Postuluję natomiast pod adresem Rządu odejście od niedobrej praktyki szukania w pierwszej kolejności oszczędności na wszystkich odcinkach działalności socjalno-kulturalnej i dążenie w rozwiązaniach systemowych do zapewnienia właściwego udziału tych dziedzin w podziale dochodu narodowego. Wtedy dopiero będziemy mieli pewność, że zjawiska ujemne, o których mówiłem, nie będą dalej powracały.</u>
          <u xml:id="u-54.22" who="#JanJanowski">I na zakończenie trochę demagogii, bo na pewno w tym co powiem ona będzie. Gdybyśmy poddali pod osąd społeczeństwa alternatywę budowania czy wstrzymania inwestycji jakiejś fabryki produkującej atrakcyjne towary na rynek, albo kosztem tego załatwienia całej dziedziny socjalno-bytowej, to — jak mówi! mój przedmówca, choćby to była fabryka telewizorów kolorowych — jestem głęboko przekonany, że społeczeństwo opowiedziałoby się po stronie potrzeb socjalno-bytowych. I to jest chyba akcent optymistyczny. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zdzisław Malicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZdzisławMalicki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielu posłów zabierających dzisiaj głos w dyskusji, jak również i Rząd w swojej informacji o kierunkach i podstawowych problemach prac nad narodowym planem społeczno-gospodarczym na rok 1981 zwracało uwagę na rolę i znaczenie rozwoju sytuacji w IV kwartale roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#ZdzisławMalicki">Zgadzam się z takim stanowiskiem. Sądzę jednak, że oprócz wyników produkcyjnych w naszym przemyśle, w sytuacji pieniężno-rynkowej, nastrojów społecznych, nie mniej brzemienne w skutkach są podjęte lub podejmowane decyzje rządowe. Mam na myśli uchwałę nr 58 Rady Ministrów z roku 1980 dotyczącą zasad ustalania cen zbytu podstawowych surowców, materiałów i innych środków produkcji oraz opłat za energię i przewozy towarów. Dotyczy to całego przemysłu. Uchwała ta moim zdaniem oparta została na błędnych założeniach. Uważa się, że wzrost cen powodować będzie automatycznie dążenie do zmniejszania zużycia surowców i materiałów. A przecież praktyka wykazała, że zamierzenie to może być osiągnięte jedynie w wyniku wzmocnienia motywacji odpowiednim systemem ekonomicznym. Założono utrzymanie cen detalicznych artykułów rynkowych na nie zmienionym poziomie, aczkolwiek nikt nie wierzy w możliwość dotrzymania takiego zobowiązania. Wdrożenie proponowanych zmian cen surowców i materiałów przy funkcjonowaniu różnych zasad ustalania cen i jednoczesnym utrzymywaniu na dotychczasowym poziomie cen wyrobów finalnych jest przedsięwzięciem doraźnym i nie przyczyni się do uporządkowania tego problemu. Ceny szeregu wyrobów nie będą odzwierciedlać społecznych kosztów produkcji ani cen światowych, będą zatem fikcyjne. Spowoduje to w konsekwencji, że fikcyjny stanie się również rachunek efektywności eksportu, inwestycji itp. Poza tym okres wdrożenia zmian cen pozbawia gospodarkę materiału porównawczego, charakteryzuje się zazwyczaj zmniejszonym zainteresowaniem obniżką kosztów.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#ZdzisławMalicki">Skoro ceny stanowią element systemu ekonomiczno-finansowego powstaje pytanie, co należy wcześniej wdrażać, czy system ekonomiczny przyśpieszający obniżkę kosztów, czy też zmiany cen. W przemyśle wszyscy jesteśmy jednomyślni — wdrażanie uchwały uczyni więcej zła niż pożytku i wnioskuję o wstrzymanie jej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#ZdzisławMalicki">Następnym tematem, który chciałbym poruszyć, jest sytuacja rynkowa. W IV kw. br. Rząd podjął działanie zmierzające do zwiększenia dostaw rynkowych drogą importu i aktywizacji produkcji rynkowej i usług. Ocenia się mimo to, że niedobór towarów wyniesie ok. 44 mld zł w najlepszym przypadku. Jest to olbrzymia kwota. Rząd zamierza podjąć szereg decyzji, zmniejszających nacisk na rynek — zwiększyć oprocentowanie wkładów oszczędnościowych, ogłosić przedpłaty na atrakcyjne towary, wprowadzić kartki na niektóre artykuły żywnościowe. W prasie padły propozycje rozpisania pożyczki narodowej. Obawiam się, że w obecnym stanie napięcia emocjonalnego naszego społeczeństwa nie możemy oczekiwać w pełni zadowalających rezultatów. I nie wynika to wyłącznie z „kryzysu zaufania”, nie mniejszą rolę, moim zdaniem, odgrywa brak wyobraźni, brak życiowego doświadczenia. Kto z nas może powiedzieć, jakie skutki wywoła tak duży napływ środków pieniężnych na rynek. Być może zostaną one przetrzymane w oczekiwaniu na zwiększone dostawy towarów, ale bardziej prawdopodobna wydaje się sytuacja masowego wykupu, znikanie z półek sklepowych towarów, których braku dziś nie odczuwamy i pojawienie się go na czarnym rynku po znacznie zwiększonych cenach. Grozi nam rozwój masowej spekulacji, łapownictwa, czego Rząd żadnymi środkami nie będzie w stanie powstrzymać. Grozi nam wstrzymanie dostaw z gospodarstw indywidualnych do skupu, gdyż na wolnym rynku będą uzyskiwać wielokrotnie wyższe ceny. Takie symptomy już rejestrujemy. Będą musieli ludzie płacić więcej za towar, za miejsce w kolejce, za informację o dostawach towaru itp. Stan ten najboleśniej dotknie najmniej zarabiających, młode rodziny, gdzie najczęściej dwoje małżonków pracuje, matki samotnie wychowujące dzieci, robotników z wielkoprzemysłowych ośrodków. Być może rysuję zbyt katastroficzny obraz. Obym się mylił, niczego bardziej nie pragnę. Jeżeli jednak może się tak zdarzyć, to powinniśmy uświadomić o tym społeczeństwo. Suche cyfry przekształcić w może budzący niepokój, ale czytelny, zrozumiały dla wszystkich obywateli obraz czekających nas trudności dnia codziennego. Tylko powszechne zrozumienie, że grozi nam katastrofa gospodarcza, utrata materialnych wartości ostatnio uzyskanych może skupić siły społeczne, klasę robotniczą wokół programu Rządu. Należy uderzyć w dzwon alarmowy — uważam, że powinien to uczynić Sejm. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców zgłoszonych do dyskusji została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#StanisławGucwa">Obecnie zabierze głos Prezes Rady Ministrów obywatel Józef Pińkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefPińkowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Miałem zamiar zabrać głos w dzisiejszej debacie przede wszystkim po to, aby przedstawić propozycje zmian w składzie Rady Ministrów. Chciałbym jednak, zanim do tego przejdę, wypowiedzieć się w kilku sprawach związanych z porządkiem obrad i odpowiedzieć na skierowane pod moim adresem niektóre pytania i wnioski.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JózefPińkowski">Na dzisiejszym posiedzeniu uchwalona została ustawa przywracająca bezpośredni nadzór Sejmu nad Najwyższą Izbą Kontroli. Rząd wita ten wielkiej wagi akt konstytucyjny z dużym zadowoleniem. Uważamy go za istotny krok na drodze do odnowy naszego życia społeczno-gospodarczego, do przywrócenia należnej rangi instytucjom demokracji socjalistycznej. Świadczy ta decyzja o tym, że wchodząc na drogę realizacji uchwał VI Plenum KC PZPR, podjęliśmy już w sposób praktyczny dzieło tworzenia instytucjonalnych gwarancji przeciw błędom i deformacjom w funkcjonowaniu gospodarki i państwa.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JózefPińkowski">Umocnienie roli Sejmu i jego funkcji kontrolnej jest jedną z najważniejszych gwarancji przestrzegania praworządności w naszym kraju i rozwoju demokracji w myśl zasad, które stanowią fundament ludowego państwa.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#JózefPińkowski">Z uchwaloną dziś ustawą wiąże się nadzieja, iż Najwyższa Izba Kontroli, łącząc swe działania ze wszystkimi organami kontroli społecznej, wzmocni skuteczność społecznego nadzoru nad działalnością administracji państwowej i gospodarczej. Ważnym czynnikiem rozszerzania i pogłębiania kontroli społecznej powinien stać się rozwój różnorodnych form samorządności.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#JózefPińkowski">Będziemy uważnie wsłuchiwać się w opinie Wysokiej Izby dotyczące działalności Rządu oraz stanu państwa i gospodarki narodowej, wyciągać z tego wnioski i na bieżąco korygować nasze działania. Zobowiązujemy się do wnikliwego rozpatrywania, do szybkiego i skutecznego reagowania na zgłaszane uwagi i propozycje, płynące za pośrednictwem Sejmu od całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#JózefPińkowski">Rząd ze swej strony będzie wzmacniał i doskonalił formy kontroli finansowej i resortowej. Nie zamierzamy mnożyć ilości kontroli, chodzi nam o podniesienie ich jakości, efektywności.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#JózefPińkowski">Wysoka Izbo! Przed miesiącem przedłożyłem Wysokiej Izbie w imieniu Rządu program przedsięwzięć i działań mających na celu przede wszystkim poprawę warunków życia ludzi pracy, realizację zawartych porozumień z komitetami strajkowymi Wybrzeża i Śląska oraz rozwiązywanie najpilniejszych i najbardziej nabrzmiałych problemów społecznych i gospodarczych. Obywatele posłowie w toku debaty udzielili poparcia temu programowi, zgłaszając jednocześnie szereg cennych krytycznych uwag i konstruktywnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#JózefPińkowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę o pracach Rządu w tym krótkim, ale jakże zarazem trudnym okresie. Ze szczególną skrupulatnością wypełniamy zobowiązania, jakie przyjął na siebie Rząd w ramach zawartej umowy społecznej. Potwierdzam w tym miejscu ponownie zdecydowaną wolę Rządu ich konsekwentnej i terminowej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#JózefPińkowski">Wychodząc naprzeciw pracowniczym postulatom, Rząd postanowił przyspieszyć wykonanie planu powszechnych podwyżek płac. Według pierwotnych ustaleń wprowadzanie podwyżek płac miało się zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Postanowiliśmy jednak zrealizować je do końca stycznia 1981 roku. Zgodnie z tym do końca października br. podwyżkami płac objętych zostanie ok. 10 mln zatrudnionych we wszystkich podstawowych działach gospodarki uspołecznionej. Pozostałe grupy pracownicze, w liczbie około 2 mln osób, otrzymają podwyżki w najbliższych miesiącach. Dotyczy to m.in. pracowników poczty, telekomunikacji, państwowych przedsiębiorstw i służb rolnych, przedsiębiorstw handlu zagranicznego, placówek kulturalno-oświatowych, zaplecza badawczo-rozwojowego, pracowników instytucji finansowych i ubezpieczeniowych oraz administracji i wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#JózefPińkowski">Jest to, Wysoka Izbo, bezprecedensowa podwyżka płac, realizowana powszechnie, obejmująca ogół zatrudnionych w tak krótkim okresie czasu. Rząd pragnie działać w sposób rzetelny i odpowiedzialny. Dlatego chciałbym oświadczyć, że dokonując w tak wielkiej skali podwyżek płac chcieliśmy wyjść jak najdalej, na ile to jest możliwe naprzeciw postulatom ludzi pracy. Mieliśmy prawo brać przy tym pod uwagę przesłanki społeczne, nakazujące uwzględnianie nie tylko obecnych możliwości gospodarki, której stan nie stwarza aktualnie dostatecznego pokrycia towarowego dla zwiększonych przychodów pieniężnych ludności, lecz liczyć na wzrost inicjatywy pracowniczej, gospodarności, na zwiększenie produkcji i wydajności, gdyż to dopiero gwarantuje realną poprawę warunków życia. Liczyliśmy po prostu i mamy podstawy, aby trwać w tym przekonaniu dalej, że wspólnym wysiłkiem całego społeczeństwa będziemy w stanie zintensyfikować naszą gospodarkę i zapewnić rzeczywisty postęp w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#JózefPińkowski">Najważniejszą z gwarancji odnowy i poprawy warunków życia, a wiele w dzisiejszej debacie na ten temat mówiono, jest ożywienie naszej gospodarki, podniesienie jej wydajności, co można osiągnąć jedynie lepszą pracą, lepiej wykonywaną w każdym zakładzie pracy i gospodarstwie rolnym, lepiej organizowaną przez administrację gospodarczą i państwową wszystkich szczebli. Dalsze mnożenie żądań płacowych — a niestety mamy jeszcze z tym do czynienia — nie poprawi sytuacji, ale ją skomplikuje. Musimy obecnie wspólnie szukać pokrycia zwiększonych dochodów pieniężnych ludności. Rząd dąży do tworzenia warunków dla takiej pracy. Wymaga to udziału ogółu ludzi pracy. Zakłócenia w pracy jednych zakładów wpływają ujemnie na wyniki innych. Zakłócenia te są tym ostrzejsze, że gospodarka nasza została, niestety, poważnie rozregulowana w wyniku błędów w polityce społeczno-gospodarczej, w planowaniu i zarządzaniu.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#JózefPińkowski">Wyrażamy przekonanie, że przyspieszenie realizacji porozumień płacowych sprzyjać będzie w całym kraju przywracaniu normalnego rytmu pracy i wzrostowi produkcji, jako głównego źródła poprawy sytuacji na rynku, czym wszyscy są zainteresowani. O to zwracamy się do ogółu ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#JózefPińkowski">Zdecydowaliśmy już, podejmując konkretne decyzje, że od 1 stycznia 1981 r. rozpocznie się pierwszy etap zapowiedzianej na okres do 1983 roku reformy systemu emerytalnego oraz podwyżek dodatków rodzinnych. Również od nowego roku postanowiliśmy zwiększyć pomoc z funduszu alimentacyjnego dla osób samotnie wychowujących dzieci, rozszerzając krąg osób uprawnionych do korzystania ze świadczeń oraz podwyższając ich wysokość.</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#JózefPińkowski">Od 1 października br. podnieśliśmy wysokość stypendiów oraz inne formy pomocy dla studentów. Wprowadziliśmy już dogodniejsze warunki korzystania z kredytów dla młodych małżeństw Równocześnie Rząd czyni kroki zmierzające do ścisłej kontroli kosztów utrzymania. Podjęliśmy już odpowiednie decyzje w sprawie rozwinięcia badań i analiz kosztów utrzymania. Ich wyniki będą poddane kontroli społecznej, a następnie wykorzystywane przez Rząd w kształtowaniu polityki płac, świadczeń społecznych i cen detalicznych.</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#JózefPińkowski">Po konsultacjach społecznych Rząd podjął w ubiegłym tygodniu uchwałę o zaostrzeniu kontroli cen 115 podstawowych artykułów rynkowych, mających decydujące znaczenie dla życia rodzin.</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#JózefPińkowski">Załatwiliśmy szereg innych spraw wynikających z podpisanych porozumień. Wiele postulatów robotniczych zostało zrealizowanych lub jest w trakcie realizacji przez władze terenowe, kierownictwo resortów, zjednoczeń i zakładów pracy. Rząd kontrolować będzie, aby wszystkie postulaty zostały rozpatrzone, a te z nich, które są uzasadnione — załatwione. Podzielamy pogląd obywateli posłów, że jest to sprawa o szczególnym społecznym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#JózefPińkowski">Obecnie trwają intensywne prace nad szczegółowymi zasadami wprowadzenia w przyszłym roku wolnych od pracy sobót lub innych dni, w ramach pięciodniowego tygodnia pracy. Uwzględniamy wnioski zgłaszane w tej sprawie w ramach toczącej się obecnie w społeczeństwie dyskusji. Zasady skrócenia czasu pracy przedłożymy załogom pracowniczym do konsultacji. Wyrażamy przekonanie, iż zaakceptowane przez społeczeństwo rozwiązanie problemu wolnych sobót pozwoli pogodzić interesy pracownicze z interesem całej gospodarki, że w każdej gałęzi i branży, we wszystkich zakładach pracy znajdą się rozwiązania, które zapewnią dalszy wzrost produkcji przy równoczesnym stworzeniu udogodnień do wypoczynku i rekreacji wszystkich pracujących.</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#JózefPińkowski">W przygotowaniu są projekty aktów prawnych, których celem jest zgodnie z postulatami rozszerzenie uprawnień do obniżonego wieku emerytalnego dla pracowników zatrudnionych w szczególnie uciążliwych warunkach, świadczeń za pracę wykonywaną na innym stanowisku z powodu utraty zdrowia, zwiększenie pomocy państwa dla matek wychowujących małe dzieci. Trwają także prace nad nowelizacją Kodeksu pracy i innych aktów normatywnych, m.in. dotyczących zmiany zasad tworzenia i gospodarowania funduszami socjalnym i mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#JózefPińkowski">Obywatele Posłowie! Obok tych doraźnych przedsięwzięć Rząd równolegle pracuje nad przygotowaniem długofalowych koncepcji rozwoju. Szczególną uwagę zwracamy na sprawy rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa mieszkaniowego oraz ochrony zdrowia. Koncentrujemy pracę właśnie na tych dziedzinach, bowiem zaniedbania i opóźnienia są w nich najdotkliwiej dziś odczuwane. W przygotowaniu tych programów uczestniczą przedstawiciele nauki i praktyki, organizacji społecznych i ogniw samorządowych. Wypracowane w ten sposób projekty przedłożymy obywatelom posłom do konsultacji i aprobaty.</u>
          <u xml:id="u-58.19" who="#JózefPińkowski">Nawiązując do poruszanego w dyskusji tematu reformy, pragnę powiedzieć, że od kilku tygodni pracuje już pod moim przewodnictwem, powołana przez Biuro Polityczne KC PZPR i Prezydium Rządu, komisja DS. reformy gospodarczej, złożona z 11 zespołów problemowych, w skład których wchodzą eksperci, przedstawiciele stronnictw politycznych oraz wszystkich grup społeczno-zawodowych i środowisk.</u>
          <u xml:id="u-58.20" who="#JózefPińkowski">Do współpracy z Komisją angażować będziemy dobrych specjalistów, osoby ze środowisk naukowych, twórczych, a także wybitnych praktyków. Jesteśmy zainteresowani, aby reforma z uwagi na jej znaczenie dla usprawnienia funkcjonowania gospodarki powstawała w w szerokiej konsultacji społecznej przy wykorzystaniu własnych doświadczeń i przemyśleń, a także dorobku krajów socjalistycznych w tej dziedzinie. Sądzę, że do końca bież. roku komisja będzie w stanie opracować podstawowe kierunki reformy gospodarczej na lata osiemdziesiąte, poddać program reformy pod osąd opinii społecznej. W miarę awansowania prac będziemy zabiegali o to, aby zainteresowane komisje sejmowe wypowiedziały się w sprawie proponowanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-58.21" who="#JózefPińkowski">Reforma mechanizmów funkcjonowania gospodarki i państwa jest z natury rzeczy przedsięwzięciem długofalowym. Sytuacja gospodarcza i potrzeby społeczne nakazują poszukiwanie już dziś wszelkich możliwości racjonalizacji gospodarowania, a nade wszystko oszczędnego wydatkowania środków we wszystkich dziedzinach życia. Tymi intencjami kierujemy się, realizując program oszczędnościowy, który w imieniu Rządu przedstawił Minister Finansów. Sądzę, że po szczegółowej analizie naszego programu oszczędności, obywatele posłowie podzielą pogląd, że jego kierunek i zamierzenia są słuszne. Obowiązek oszczędnego gospodarowania środkami musi być wszędzie. Natomiast słuszna jest uwaga dotycząca wstydliwej sprawy, że narosły duże zaniedbania i powinniśmy znaleźć w roku przyszłym środki, aby móc zwiększyć nakłady książek i gazet i osiągnąć w tej dziedzinie w następnym 5-leciu poziom wszystkich nas satysfakcjonujący.</u>
          <u xml:id="u-58.22" who="#JózefPińkowski">Wychodząc z założeń, o których mówię, już w planie i budżecie na 1981 rok ograniczymy ilość wskaźników dyrektywnych do niezbędnych, będziemy dążyli do odbiurokratyzowania planowania, zapewnimy samorządom robotniczym i samorządowi rolniczemu możliwości rzeczywistego współdecydowania o kształcie i zadaniach planów zakładów, przedsiębiorstw, spółdzielni i rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-58.23" who="#JózefPińkowski">Skomplikowane warunki, w jakich działamy i w jakich działać będziemy stawiają nowe, wyższe jakościowo wymagania przed kadrą kierowniczą gospodarki i administracji. Zostało to podkreślone w debacie. Większość kadr kierowniczych wykazuje dużą fachowość, wysoką dojrzałość polityczną, umiejętność dialogu i tworzenia partnerskich stosunków z pracownikami, związkami zawodowymi i samorządem robotniczym. Ludzie tacy zasługują na szacunek i uznanie. Należy umacniać ich społeczny i zawodowy autorytet, chronić przed stawianiem im nieuzasadnionych zarzutów i przeciwstawianiem ich załogom robotniczym. Były jednak nieliczne wprawdzie przypadki, że ludzie zajmujący kierownicze stanowiska nadużywali ich dla czerpania nielegalnych i nieuzasadnionych korzyści. Nie będziemy tolerować takich przypadków.</u>
          <u xml:id="u-58.24" who="#JózefPińkowski">W nawiązaniu do pytania dotyczącego udziału bezpartyjnych chciałbym ponownie oświadczyć, że w polityce kadrowej kierować będziemy się kryterium wiedzy, fachowości oraz postawmy moralno-politycznej. Przyznamy kadrze kierowniczej większe uprawnienia, zarazem w pełni egzekwując odpowiedzialność za efekty ich pracy. Skończymy z niedobrą praktyką przesuwania ludzi, którzy się nie sprawdzili na inne kierownicze stanowiska. Mamy przecież w naszym kraju wielu zdolnych, o wysokiej wiedzy ludzi zarówno partyjnych, członków stronnictw politycznych, jak i bezpartyjnych. Tworzyć im będziemy możliwości awansu zawodowego oraz warunki dla spożytkowania ich kwalifikacji i umiejętności. Już obecnie wielu bezpartyjnych bierze aktywny udział w pracach administracji gospodarczej i państwowej. Uważamy, że udział ten może i powinien być większy. Decydować tu powinna wiedza i kwalifikacje, ofiarność, rzetelna praca na powierzonym odcinku, godna postawa świadcząca o należytym rozumieniu obywatelskich powinności w służbie dla kraju i socjalistycznej ojczyzny. Są to podstawowe kryteria i będziemy je konsekwentnie stosować przy doborze i ocenie pracowników administracji.</u>
          <u xml:id="u-58.25" who="#JózefPińkowski">Obywatele Posłowie! Zmieniając dotychczasową praktykę, Rząd przedstawił dziś wstępną koncepcję planu społeczno-gospodarczego na 1981 rok, główne kierunki rozwiązań najważniejszych zagadnień gospodarczych, z jakimi będziemy mieli do czynienia w roku przyszłym. Doświadczenie wykazuje, że ostateczny kształt planu w znacznej mierze przesądzają wstępne jego założenia. Wyznaczają one bowiem kierunek pracy wielu tysięcy ludzi, którzy w proces opracowania planu są zaangażowani. Przygotowanie przyszłorocznego planu jest zadaniem szczególnie trudnym i złożonym. Skumulowało się bowiem wiele trudności. I właśnie dlatego postanowiliśmy możliwie jak najwcześniej zapoznać obywateli posłów z problemami związanymi z przygotowaniami planu na 1981 rok.</u>
          <u xml:id="u-58.26" who="#JózefPińkowski">Z wielką uwagą wysłuchaliśmy dziś opinii i uwag obywateli posłów o podstawowych problemach związanych z opracowaniem planu. Oczekujemy, że w toku obrad komisji sejmowych oraz wyników bezpośrednich kontaktów obywateli posłów z przedstawicielami administracji gospodarczej dyskusja nad planem społeczno-gospodarczym zostanie jeszcze wzbogacona.</u>
          <u xml:id="u-58.27" who="#JózefPińkowski">Oczekujemy także aktywnego udziału w szczegółowych pracach nad planem ze strony organów przedstawicielskich wszystkich szczebli. Zależy nam, aby już dziś samorządy robotnicze dokonywały przeglądu możliwości produkcyjnych, sposobów ich wykorzystania jeszcze w roku bieżącym, jak i w roku przyszłym, zwłaszcza uwzględniając potrzebę wydatnego zwiększenia produkcji na rynek. Tylko bowiem w takiej szerokiej społecznej dyskusji będziemy w stanie opracować i przedłożyć Sejmowi plan, który uzyska zrozumienie i aprobatę załóg zakładów pracy i całego społeczeństwa. Opracowanie NPSG to nie tylko zadanie dla wyspecjalizowanego aparatu, to również wielki problem społeczny. Plan, który zarówno w zakresie celów, jak i środków nie uzyskuje aprobaty społecznej, nie może być skutecznym instrumentem sterowania procesami społeczno-gospodarczymi. Musimy zatem zdecydować się świadomie na wybór określonych przedsięwzięć, celów i na ich realizacji skoncentrować środki, jakimi gospodarka będzie dysponowała. Jak rozumiem, z aprobatą obywateli posłów spotkała się propozycja, aby za nadrzędny cel planu uznać zaspokojenie podstawowych potrzeb społecznych, dokonując odpowiednich zmian w strukturze podziału dochodu narodowego i w strukturze produkcji. Przede wszystkim pragniemy nie dopuścić do pogorszenia sytuacji rynkowej w zakresie podstawowych artykułów, decydujących o codziennym życiu rodzin.</u>
          <u xml:id="u-58.28" who="#JózefPińkowski">Aby chronić podstawowe cele społeczne, proponujemy z jednej strony dalsze znaczne, gdyż sięgające kwoty około 100 mld zł, ograniczenie nakładów inwestycyjnych w 1981 roku, a z drugiej zaś — dokonanie takich zmian w strukturze inwestycji, które pozwolą skoncentrować nakłady i potencjał wykonawczy w przyszłym roku głównie na przedsięwzięciach związanych z produkcją rynkową, z poprawą zaopatrzenia rolnictwa oraz z budownictwem mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-58.29" who="#JózefPińkowski">Przeanalizowaliśmy już obecnie realizowane inwestycje o wartości kosztorysowej powyżej 3 mld zł każda z punktu widzenia możliwości i celowości kontynuowania ich w istniejącej sytuacji gospodarczej. Ustaliliśmy listę inwestycji szczególnie kapitało- i czasochłonnych, spośród których część trzeba by wstrzymać lub ich realizację podzielić na etapy. Rząd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Przedstawimy ją obywatelom posłom, aby odpowiednie komisje sejmowe mogły się przed ostatecznymi decyzjami wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-58.30" who="#JózefPińkowski">Najbliższe lata będą okresem istotnych zmian w strukturze naszej gospodarki. W roku przyszłym będziemy w stanie zrobić tylko pierwszy krok na tej drodze.</u>
          <u xml:id="u-58.31" who="#JózefPińkowski">Sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo trudna. Poprawa i jej społeczne odczucie zależeć będą głównie od naszej gospodarności, od tego jak potrafimy w ramach środków, jakimi będziemy dysponować z naszych krajowych zasobów, z możliwości współpracy ze Związkiem Radzieckim i innymi krajami socjalistycznymi i w ogóle ze współpracy i wymiany handlowej za granicą, zacząć wychodzić ze stagnacji, przyspieszyć rytm gospodarki, zapewnić większą produkcję towarów dla rynku i opłacalnego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-58.32" who="#JózefPińkowski">To będą podstawowe cele i kryteria w przygotowaniu projektu planu na 1981 rok. Na dalsze miejsce w ocenach muszą zejść ilościowe wskaźniki wzrostu i niektóre proporcje; zarówno na plany, jak i ich realizację musimy patrzeć przez pryzmat rozwiązywania aktualnych problemów, jakie stoją przed gospodarką i społeczeństwem. Oczekujemy, że w taki właśnie sposób obywatele posłowie ocenią wstępne założenia, a następnie projekty planów przedkładane Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-58.33" who="#JózefPińkowski">W tym miejscu pragnę poczynić dygresję, nie w celu polemiki, a gwoli jasności i porządku. Dotyczy to programu. Miesiąc temu przedstawiając program doraźny powiedziałem, że program długofalowy Rząd przedstawi na przełomie listopada i grudnia łącznie z projektem planu na 1981 rok. Wymaga on bowiem dobrego i wszechstronnego przygotowania. Wysoka Izba przyjęła to do wiadomości. Zgłoszone zostały wnioski, aby wcześniej przedstawić założenia planu i budżetu na rok przyszły. Staraliśmy się wszystko zrobić, aby przedstawić te założenia, ukazując całą złożoność sytuacji. W dzisiejszej dyskusji wypłynął zarzut, że najpierw powinny być przedłożone przedsięwzięcia długofalowe, a później założenia na 1981 r. Chcielibyśmy być rzetelni w stosunku do przyjętych zobowiązań, a spotkaliśmy się z krytyką opartą chyba na nieporozumieniu. Wiele pytań odnosiło się do materiału i znalazło odpowiedź w informacjach Przewodniczącego Komisji Planowania i Ministra Finansów. Inne znajdą odpowiedź w dyskusji w czasie obrad komisji. Podzielamy pogląd obywateli posłów, że plan powinien być realny. Dlatego przedstawiliśmy otwarcie sytuację taką, jaka ona jest. Są to założenia planu. Wiele spraw jest jeszcze nie zamkniętych, wymaga dalszych analiz, poszukiwania środków na ich rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-58.34" who="#JózefPińkowski">Plan jest zawsze rejestrem zamierzeń w sprawie ogólnonarodowych celów i sposobów ich realizacji. Środki na wykonanie poszczególnych zadań w momencie przygotowania planu jeszcze nie istnieją. Muszą one dopiero powstać w wyniku pracy całego społeczeństwa. Dlatego najlepsze plany, najlepsze zamiary nie będą mogły być urzeczywistnione, jeżeli nie zostanie przywrócony normalny rytm pracy i produkcji, jeżeli te zasoby, którymi dziś w kraju dysponujemy, nie będą w pełni wykorzystane. Jestem przekonany, że obywatele posłowie podzielą te przekonania i będą jego rzecznikami.</u>
          <u xml:id="u-58.35" who="#JózefPińkowski">Wysoki Sejmie! Pragnę obecnie przedstawić propozycje zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-58.36" who="#JózefPińkowski">W związku z wyborem obywatela Kazimierza Barcikowskiego i obywatela Tadeusza Grabskiego na sekretarzy Komitetu Centralnego PZPR wnoszę o odwołanie ich ze stanowisk wiceprezesów Rady Ministrów. Za pracę na tych stanowiskach wyrażam obywatelom Kazimierzowi Barcikowskiemu i Tadeuszowi Grabskiemu podziękowanie.</u>
          <u xml:id="u-58.37" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie na stanowiska wiceprezesów Rady Ministrów: obywatela Stanisława Kowalczyka, proponując jednocześnie odwołanie go ze stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych. Obywatel Stanisław Kowalczyk urodził się w 1924 roku w Pabianicach, w rodzinie robotniczej. Ukończył Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie. Przez ponad 20 lat pracował, zajmując się — zgodnie z posiadanym wykształceniem i zainteresowaniami — problematyką gospodarczą. Posiada duże doświadczenie ekonomiczne. Był między innymi kierownikiem Wydziału Ekonomicznego, a następnie sekretarzem KW PZPR w Katowicach. W 1968 r. przeszedł do pracy w Komitecie Centralnym PZPR, obejmując stanowisko kierownika Wydziału Przemysłu Ciężkiego i Komunikacji. W latach 1971–1974 był sekretarzem KC PZPR, zajmując się problematyką gospodarczą, a od 1974 r. zajmuje stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych. Jest członkiem Biura Politycznego KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.38" who="#JózefPińkowski">Na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów proponuję powołać obywatela Stanisława Macha, proponując jednocześnie odwołanie go ze stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego. Obywatel Stanisław Mach pochodzi z rodziny chłopskiej. Urodził się w roku 1938 w Przychodach k/Olkusza. Jest magistrem ekonomii. W latach 1968–1975 rozwijał działalność w woj. koszalińskim, gdzie dał się poznać jako dobry organizator cieszący się autorytetem działacz społeczno-polityczny. Pracował m.in. w Wojewódzkiej Radzie Zw. Zaw. w Koszalinie jako przewodniczący, następnie był sekretarzem Komitetu Powiatowego PZPR w Kołobrzegu. W latach 1972–1975 pracował na stanowisku przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, a później wojewody koszalińskiego. W latach 1975–1977 był I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego partii w Słupsku. Od 1977 roku jest Ministrem Przemysłu Lekkiego. Jest zastępcą członka KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.39" who="#JózefPińkowski">W związku z zamiarem powierzenia obywatelowi Romanowi Malinowskiemu jako wiceprezesowi Rady Ministrów zwiększonych zadań w Prezydium Rządu, wnoszę o odwołanie go ze stanowiska Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu.</u>
          <u xml:id="u-58.40" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o dokonanie przez Wysoki Sejm zmiany na stanowiskach ministrów.</u>
          <u xml:id="u-58.41" who="#JózefPińkowski">Proszę o odwołanie obywatela Franciszka Kaima — zgodnie z jego prośbą — ze stanowiska Ministra Hutnictwa i obywatela Włodzimierza Lejczaka — również zgodnie z jego prośbą — ze stanowiska Ministra Górnictwa, obywatela Zygmunta Najdowskiego ze stanowiska Ministra Kultury i Sztuki w związku z przejściem do pracy w instancji PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.42" who="#JózefPińkowski">Proszę o powołanie: obywatela Mieczysława Glanowskiego, dotychczasowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Górnictwa na stanowisko Ministra Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-58.43" who="#JózefPińkowski">Obywatel Mieczysław Glanowski urodził się w 1929 r. w Zebrzydowicach, w rodzinie chłopskiej. Jest inżynierem górnikiem i doktorem nauk technicznych. Pracuje w górnictwie od 1953 r. początkowo w Akademii Górniczo-Hutniczej, a następnie w latach 1955–1957 w kopalni „Sosnowiec” kolejno jako nadgórnik, sztygar oddziałowy i naczelny inżynier. Od 1958 r. do 1965 r. był dyrektorem kopalni „Niwka Modrzejów” w Sosnowcu. W 1965 r. przeszedł do pracy w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki na stanowisko dyrektora generalnego i pełnomocnika Rządu DS. Rybnickiego Okręgu Węglowego. W roku 1971 został powołany na podsekretarza stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki, obecnie w Ministerstwie Górnictwa. Jest członkiem PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.44" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie Władysława Jabłońskiego, dotychczasowego I zastępcę Ministra Przemysłu Lekkiego — na stanowisko Ministra Przemysłu Lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-58.45" who="#JózefPińkowski">Obywatel Władysław Jabłoński urodził się w 1932 r. w Krakowie, w rodzinie inteligencji pracującej. Z wykształcenia jest inżynierem włókiennikiem, ma tytuł doktora nauk technicznych. W latach 1953–1956 pracował w różnych zakładach przemysłu bawełnianego w Łodzi, a następnie do 1966 r. w Politechnice Łódzkiej jako adiunkt; w latach 1966–1972 pracował w Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, początkowo jako wicedyrektor, a następnie jako dyrektor zespołu przemysłu lekkiego. W 1972 r. powołany został na stanowisko podsekretarza stanu, a od 1973 r. jest I zastępcą Ministra Przemysłu Lekkiego. Jest członkiem PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.46" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie obywatela Mirosława Milewskiego, dotychczasowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych na stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych. Obywatel Mirosław Milewski urodził się w 1928 r. w Lipsku, województwo suwalskie, w rodzinie inteligenckiej. Pracując, zdobył wyższe wykształcenie. Jest generałem dywizji MO. Od 1944 r. pracuje w organach bezpieczeństwa publicznego i Milicji Obywatelskiej. W roku 1959 przeniesiony został do pracy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, a w roku 1971 powołany na stanowisko podsekretarza stanu w tym Ministerstwie. Jest członkiem KC PZPR. Obywatel Milewski cieszy się wysokim autorytetem.</u>
          <u xml:id="u-58.47" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie obywatela Zbigniewa Szałajdy na stanowisko Ministra Hutnictwa. Obywatel Zbigniew Szałajda urodził się w 1934 r. w Wilnie, w rodzinie inteligenckiej. Wyższe studia techniczne ukończył z tytułem magistra inżyniera. W hutnictwie pracuje od 1956 r., początkowo w Hucie „Florian” w Świętochłowicach i kolejno: w Hucie im. F. Dzierżyńskiego w Dąbrowie Górniczej, w Hucie „Kościuszko” w Chorzowie, a od 1974 r. w Hucie „Katowice” jako dyrektor naczelny tej huty. Jest członkiem PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.48" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie obywatela Józefa Tejchmy na stanowisko Ministra Kultury i Sztuki. Obywatel Józef Tejchma urodził się w 1927 r. w Markowej koło Przeworska, w rodzinie chłopskiej. Ukończył Wyższą Szkołę Nauk Społecznych przy KC PZPR, jest magistrem historii. W latach 1948–1963 działał w ruchu młodzieżowym, był m.in. przewodniczącym Zarządu Głównego Związku Młodzieży Wiejskiej. W latach 1963–1972 pracował w Komitecie Centralnym PZPR, od 1965 r. był sekretarzem KC PZPR. Od roku 1968 do lutego 1980 r. był członkiem Biura Politycznego KC PZPR. W 1972 r. powołany został na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów, a w latach 1974–1978 łączył to stanowisko z funkcją Ministra Kultury i Sztuki. Od 1979 r. do kwietnia 1980 r. był Ministrem Oświaty i Wychowania. Obecnie jest ambasadorem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Konfederacji Szwajcarskiej. Członek KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-58.49" who="#JózefPińkowski">Wnoszę o powołanie obywatela Jana Załęskiego na stanowisko Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu. Obywatel Jan Załęski urodził się w 1926 r. w Grodzisku Mazowieckim, w rodzinie inteligenckiej. Jest doktorem habilitowanym nauk technicznych. W latach 1952–1964 pracował w Państwowym Zakładzie Higieny, ostatnio na stanowisku adiunkta, a w okresie od 1964 r. do 1968 r. był kierownikiem Zakładu i sekretarzem naukowym w Instytucie Przemysłu Fermentacyjnego. W roku 1968 powierzono mu stanowisko dyrektora Departamentu Techniki w Ministerstwie Przemysłu Spożywczego i Skupu. Jest członkiem Komitetu Chemii i Technologii Żywności oraz Komitetu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk. Należy do ZSL.</u>
          <u xml:id="u-58.50" who="#JózefPińkowski">Proszę Wysoką Izbę o odwołanie ze stanowisk ministrów obywatela Jana Kamińskiego i obywatela Wiktora Sielankę. Wniosek ten przedstawiam na ich prośbę. Obywatel Jan Kamiński będzie nadal sprawował z wyboru funkcję Prezesa Zarządu Głównego Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, a obywatel Wiktor Sielanko funkcję Prezesa Zarządu Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy. Pragną oni poświęcić się wyłącznie pracy w organizacjach spółdzielczych. Motywy te uznajemy za uzasadnione, biorąc pod uwagę dążenie organizacji spółdzielczych do rozwijania samorządnej działalności.</u>
          <u xml:id="u-58.51" who="#JózefPińkowski">W projekcie nowej ustawy o spółdzielniach i ich związkach, który został już przygotowany przez Naczelną Radę Spółdzielczą we współpracy z organami Rządu, proponuje się ustanowienie nowych zasad współpracy administracji państwowej z organizacjami spółdzielczymi i ich władzami z myślą o umocnieniu samorządu spółdzielczego, zapewnieniu spółdzielczości warunków dalszego wszechstronnego rozwoju. Projekt tej ustawy będzie poddany konsultacji społecznej. Rząd ze swej strony będzie udzielał ruchowi spółdzielczemu jak najdalej idącej pomocy w realizacji jego statutowych obowiązków oraz w wykonywaniu zadań gospodarczych, powierzonych spółdzielczości przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-58.52" who="#JózefPińkowski">Wszystkim Obywatelom Ministrom, o których odwołanie wnoszę, wyrażam podziękowanie za ich pracę w Rządzie.</u>
          <u xml:id="u-58.53" who="#JózefPińkowski">Pragnę jednocześnie przedstawić Wysokiemu Sejmowi nowy podział pracy pomiędzy członkami Prezydium Rządu, o ile oczywiście przedstawione przeze mnie propozycje kadrowe zostaną przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-58.54" who="#JózefPińkowski">W nowym składzie Rady Ministrów pragniemy nadal — jak to mówiłem z tej trybuny w dniu 5 września br. — pogłębiać kolegialność pracy, bardziej kompleksowo rozwiązywać stojące przed nami problemy i lepiej koordynować podejmowane działania.</u>
          <u xml:id="u-58.55" who="#JózefPińkowski">W ramach nowego podziału pracy wiceprezes Rady Ministrów obywatel Mieczysław Jagielski będzie sprawował jak dotychczas zastępstwo Prezesa Rady Ministrów. Ponadto do jego kompetencji należeć będą sprawy polityki handlu zagranicznego i gospodarki morskiej. Powierzona mu również zostanie funkcja stałego przedstawiciela PRL w Radzie Wzajemnej Pomocy Gospodarczej oraz przewodniczącego polskiej części Międzyrządowej Komisji Polsko-Radzieckiej Współpracy Gospodarczej i Naukowo-Technicznej. W zakresie działania wicepremiera Mieczysława Jagielskiego znajdą się również sprawy wymiaru sprawiedliwości, środków masowego przekazu, współpracy z Sejmem, Radą Państwa i związkami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-58.56" who="#JózefPińkowski">Wiceprezesowi Rady Ministrów obywatelowi Stanisławowi Kowalczykowi powierzony zostanie kompleks spraw zatrudnieniowo-płacowych i socjalnych, a także związana z tym kompleksem problematyka rynku wewnętrznego, rozwoju usług dla ludności, przemysłu terenowego i rzemiosła. Do jego kompetencji należeć też będzie polityka cen towarów rynkowych i usług oraz cen zaopatrzenia i zbytu.</u>
          <u xml:id="u-58.57" who="#JózefPińkowski">Do zakresu działania wiceprezesa Rady Ministrów obywatela Henryka Kisiela należeć będą jak dotychczas zagadnienia planowania i systemów zarządzania oraz polityka inwestycyjna jako wiążące się z równoczesnym pełnieniem przez niego funkcji Przewodniczącego Komisji planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-58.58" who="#JózefPińkowski">Wiceprezes Rady Ministrów Aleksander Kopeć będzie nadal zajmował się całokształtem spraw produkcji przemysłu kluczowego, produkcji paliw, energii, surowców i materiałów, a także zagadnieniami budownictwa, geologii i rezerw państwowych. Ponadto będzie zajmował się problematyką przemysłu drzewno-papierniczego, zaopatrzenia i kooperacji produkcji, jakości produkcji, normalizacji, miar i patentów. Powierzone mu też zostaną sprawy transportu i łączności oraz produkcji niekatalogowej.</u>
          <u xml:id="u-58.59" who="#JózefPińkowski">Obywatel Stanisław Mach jako wiceprezes Rady Ministrów sprawować będzie nadzór nad sprawami rozwoju rolnictwa, gospodarki mieszkaniowej i komunalnej, ochrony zdrowia i opieki społecznej, oświaty i wychowania, polityki wyznaniowej oraz sportu i kultury fizycznej. Zajmować się będzie również działalnością wojewodów i prezydentów miast stopnia wojewódzkiego, a także współpracą z radami narodowymi.</u>
          <u xml:id="u-58.60" who="#JózefPińkowski">Wiceprezes Rady Ministrów obywatel Roman Malinowski zajmować się będzie kompleksem spraw skupu produktów rolnych i przetwórstwa rolno-spożywczego. W zakresie jego działania znajdować się będzie problematyka gospodarki leśnej, ochrony środowiska, gospodarki zasobami wodnymi w kraju oraz problemami turystyki.</u>
          <u xml:id="u-58.61" who="#JózefPińkowski">Pod moim osobistym nadzorem będą sprawy obronności kraju, porządku publicznego i polityki zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-58.62" who="#JózefPińkowski">Ponadto nadzorować będę sprawy nauki, szkolnictwa wyższego i techniki, a także kultury. Do mnie należeć będą również sprawy polityki finansowej i nadzór nad Głównym Urzędem Statystycznym.</u>
          <u xml:id="u-58.63" who="#JózefPińkowski">Proszę Wysoką Izbę o dokonanie zmian w składzie Rady Ministrów, zgodnie z przedstawionymi propozycjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Premierowi.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm odesłał przedstawione przez Rząd, informacje do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Komisja ta w oparciu o przebieg dzisiejszej debaty, w czasie której obywatele posłowie podnieśli wiele istotnych problemów i zgłosili liczne wnioski i postulaty oraz w oparciu o swoje własne prace — sformułuje i przekaże w najbliższym czasie Rządowi opinie i wnioski poselskie dotyczące założeń narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa na 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#StanisławGucwa">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Zmiany w składzie Rady Państwa i Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do zmian w składzie Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 50 ust. 3 regulaminu Sejmu, uchwały w sprawie wyboru i odwołania członków Rady Państwa zapadają bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#StanisławGucwa">W związku z przedłożoną przez Przewodniczącego Rady Państwa rezygnacją posła Zdzisława Żandarowskiego proponuję, aby Sejm podjął uchwałę następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#StanisławGucwa">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — odwołuje obywatela posła Zdzisława Żandarowskiego ze stanowiska członka Rady Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-59.12" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zaproponowanej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-59.13" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.14" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-59.15" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-59.16" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej odwołał obywatela posła Zdzisława Żandarowskiego ze stanowiska członka Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.17" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! W imieniu Komisji Współdziałania Partii i Stronnictw Politycznych przedstawiam Wysokiemu Sejmowi propozycję wyboru członka Biura Politycznego, sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, znanego działacza politycznego, społecznego i państwowego obywatela posła Kazimierza Barcikowskiego na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.18" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie zgłoszonej propozycji?</u>
          <u xml:id="u-59.19" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-59.20" who="#StanisławGucwa">Proponuję zatem, aby Sejm podjął uchwałę następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-59.21" who="#StanisławGucwa">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — dokonuje wyboru obywatela posła Kazimierza Barcikowskiego na stanowisko członka Rady Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-59.22" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-59.23" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.24" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-59.25" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-59.26" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wybrał obywatela posła Kazimierza Barcikowskiego na stanowisko członka Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.27" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy obecnie do zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-59.28" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych przez Prezesa Rady Ministrów wniosków?</u>
          <u xml:id="u-59.29" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Reiff — Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-59.30" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Ryszard Reiff.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RyszardReiff">Pan Premier wysunął bardzo wiele poważnych kandydatur, uzasadniając każdą, przedstawiając życiorysy. Wydaje mi się, że myśmy już byli uprzedzeni o tym — znaliśmy te kandydatury — i nie one budzą nasze zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#RyszardReiff">Natomiast wydaje mi się, że kompetencje w tej dziedzinie Sejmu powinny być nie tylko czystą formalnością, owym symbolicznym przystawieniem stempla. I dlatego chciałbym przypomnieć sugestie posła Korzonka, który wysunął bardzo trafny wniosek, mianowicie, aby te propozycje były przedtem konsultowane w poszczególnych komisjach właściwych dla danych resortów.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#RyszardReiff">Głosujemy zatem dzisiaj, równocześnie formułując przeświadczenie, że ta forma konsultacji w komisjach będzie rozpatrzona przez Prezydium Sejmu. Dziękuję Panu Marszałkowi za udzielenie mi głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławGucwa">Rozumiem wniosek posła Ryszarda Reiffa w ten sposób, żeby Prezydium Sejmu rozważyło jego propozycję.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#StanisławGucwa">Czy są jeszcze jakieś inne głosy?</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#komentarz">(Poseł Bożena Hager-Małecka — Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Bożena Hager-Małecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#BożenaHagerMałecka">Na wstępie chcę wyraźnie stwierdzić, że będę głosowała zgodnie z propozycją przedłożoną przez obywatela Premiera.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#BożenaHagerMałecka">Chciałabym jednak powiedzieć i zaproponować Wysokiej Izbie, ażeby przy następnych zmianach uwzględnić fakt, że do niedawna jednym z wicepremierów był bezpartyjny. Wydaje mi się, że jest to zgodne z tym, co pan Premier przed chwilą mówił. Poza tym Chciałam stwierdzić, że to odpowiada programowi VI Plenum KC PZPR i że znalazło wyraz w wypowiedzi I Sekretarza Komitetu Centralnego, gdzie mowa była, że program ten zorientowany jest na tworzenie sojuszu ze wszystkimi, którym zależy na przyszłości Polski, na autentycznej, socjalistycznej odnowie.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#BożenaHagerMałecka">Miałabym także wniosek, ażeby przy ewentualnych zmianach w składzie Rady Ministrów znalazł się wśród ministrów jeden, albo może ministrowie bezpartyjni. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#StanisławGucwa">Rozumiem, że Rząd i Premier rozważą wniosek posła Hager-Małeckiej.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#StanisławGucwa">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 51 regulaminu Sejmu uchwały w sprawie powołania i odwołania członków Rządu zapadają zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#StanisławGucwa">Na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji PRL proponuję podjęcie przez Sejm następujących uchwał:</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Kazimierza Barcikowskiego ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#StanisławGucwa">Kto jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieś rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Tadeusza Grabskiego ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.13" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.14" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosu? Jeden poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.15" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Stanisława Kowalczyka ze stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-63.16" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.17" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.18" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.19" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.20" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania Obywatela Stanisława Kowalczyka na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.21" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.22" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.23" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Jeden poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.24" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 8 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.25" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Stanisława Macha ze stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-63.26" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.27" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.28" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.29" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.30" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Stanisława Macha na stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.31" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.32" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.33" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.34" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.35" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Romana Malinowskiego ze stanowiska Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu z zachowaniem dotychczas zajmowanego stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.36" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.37" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.38" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.39" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.40" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Franciszka Kaima ze stanowiska Ministra Hutnictwa.</u>
          <u xml:id="u-63.41" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej chwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.42" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.43" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.44" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.45" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Włodzimierza Lejczaka ze stanowiska Ministra Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-63.46" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.47" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.48" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.49" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.50" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Zygmunta Najdowskiego ze stanowiska Ministra Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-63.51" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.52" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.53" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.54" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.55" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Mieczysława Glanowskiego na stanowisko Ministra Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-63.56" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.57" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.58" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.59" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.60" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Władysława Jabłońskiego na stanowisko Ministra Przemysłu Lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-63.61" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.62" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.63" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.64" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.65" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Mirosława Milewskiego na stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-63.66" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.67" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.68" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.69" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.70" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Zbigniewa Szałajdy na stanowisko Ministra Hutnictwa.</u>
          <u xml:id="u-63.71" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.72" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.73" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.74" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.75" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Józefa Tejchmy na stanowisko Ministra Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-63.76" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.77" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.78" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-63.79" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 14 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.80" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Jana Załęskiego na stanowisko Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu.</u>
          <u xml:id="u-63.81" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.82" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.83" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.84" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-63.85" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Jana Kamińskiego ze stanowiska Ministra.</u>
          <u xml:id="u-63.86" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.87" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.88" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.89" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.90" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Wiktora Sielanko ze stanowiska Ministra.</u>
          <u xml:id="u-63.91" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.92" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.93" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.94" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.95" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — podjął uchwały w sprawie:</u>
          <u xml:id="u-63.96" who="#StanisławGucwa">Marszałek — odwołania obywateli:</u>
          <u xml:id="u-63.97" who="#StanisławGucwa">1. Kazimierza Barcikowskiego i Tadeusza Grabskiego ze stanowisk wiceprezesów Rady Ministrów;</u>
          <u xml:id="u-63.98" who="#StanisławGucwa">2. Stanisława Kowalczyka ze stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych;</u>
          <u xml:id="u-63.99" who="#StanisławGucwa">3. Stanisława Macha ze stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego;</u>
          <u xml:id="u-63.100" who="#StanisławGucwa">4. Romana Malinowskiego ze stanowiska Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu z zachowaniem dotychczas zajmowanego stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów;</u>
          <u xml:id="u-63.101" who="#StanisławGucwa">5. Franciszka Kaima ze stanowiska Ministra Hutnictwa;</u>
          <u xml:id="u-63.102" who="#StanisławGucwa">6. Włodzimierza Lejczaka ze stanowiska Ministra Górnictwa;</u>
          <u xml:id="u-63.103" who="#StanisławGucwa">7. Zygmunta Najdowskiego ze stanowiska Ministra Kultury i Sztuki;</u>
          <u xml:id="u-63.104" who="#StanisławGucwa">8. Jana Kamińskiego i Wiktora Sielanko ze stanowisk ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.105" who="#StanisławGucwa">Sejm jednocześnie podjął uchwały w sprawie powołania obywateli:</u>
          <u xml:id="u-63.106" who="#StanisławGucwa">1. Stanisława Kowalczyka i Stanisława Macha na stanowiska wiceprezesów Rady Ministrów;</u>
          <u xml:id="u-63.107" who="#StanisławGucwa">2. Mieczysława Glanowskiego na stanowisko Ministra Górnictwa;</u>
          <u xml:id="u-63.108" who="#StanisławGucwa">3. Władysława Jabłońskiego na stanowisko Ministra Przemysłu Lekkiego;</u>
          <u xml:id="u-63.109" who="#StanisławGucwa">4. Mirosława Milewskiego na stanowisko Ministra Spraw Wewnętrznych;</u>
          <u xml:id="u-63.110" who="#StanisławGucwa">5. Zbigniewa Szałajdy na stanowisko Ministra Hutnictwa;</u>
          <u xml:id="u-63.111" who="#StanisławGucwa">6. Józefa Tejchmy na stanowisko Ministra Kultury i Sztuki;</u>
          <u xml:id="u-63.112" who="#StanisławGucwa">7. Jana Załęskiego na stanowisko Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu.</u>
          <u xml:id="u-63.113" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prac Ustawodawczych o przedstawionym przez Radę Państwa projekcie ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych (druki nr 13 i 17).</u>
          <u xml:id="u-63.114" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł sprawozdawca poseł Witold Zakrzewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WitoldZakrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Komisja Prac Ustawodawczych powołała mnie na sprawozdawcę projektu ustawy zawartego w druku sejmowym nr 13, dotyczącego zmian w ustawie o związkach zawodowych z roku 1949, wniesionego przez Radę Państwa.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WitoldZakrzewski">Projekt ten nie dotyczy całokształtu regulacji prawnej działania ruchu związkowego. To zasadnicze zagadnienie o charakterze kompleksowym wymaga złożonych i czasochłonnych prac przygotowawczych, aktualnie prowadzonych przez specjalną komisję powołaną w tym celu przez Radę Państwa. Projekt dziś tu referowany dotyczy jednej tylko kwestii o zasadniczym i szczególnie pilnym charakterze, to znaczy zmian w zakresie form prawnych rejestracji związków zawodowych. Ma on stworzyć podstawy dla rejestracji związków zawodowych poza rejestrem Centralnej Rady Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WitoldZakrzewski">Wysoki Sejm na swym posiedzeniu z dnia 5 września br. zaakceptował porozumienia z Gdańskiem i Szczecinem. W ich ramach sformułowane zostało zobowiązanie „do stworzenia warunków dokonywania rejestracji nowych związków zawodowych poza rejestrem Centralnej Rady Związków Zawodowych”.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#WitoldZakrzewski">Dla praworządnego wykonania tego zobowiązania niezbędny jest akt o mocy ustawy, władny zmodyfikować aktualnie obowiązujące przepisy ustawowe, nadające wyłączną legitymację do rejestracji związków w Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Przygotowaniu warunków dla rejestracji związków zawodowych poza rejestrem Centralnej Rady Związków Zawodowych, jak też zagwarantowaniu takiej rejestracji związków, zorganizowaniu takiej rejestracji związków ma służyć uchwała Rady Państwa z dnia 13 września, zlecająca funkcje organu rejestracyjnego Sądowi Wojewódzkiemu w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#WitoldZakrzewski">Dopiero jednak aktualnie omawiany projekt daje, Wysoki Sejmie, niezbędną dla tego celu podstawę prawną, a tym samym legitymizować będzie wspomnianą uchwałę Rady Państwa z dnia 13 września. Równocześnie ustawa ta zalegalizuje i tym samym zapewni skuteczność prawną dokonywanej przez Sąd Wojewódzki w Warszawie rejestracji związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#WitoldZakrzewski">Przyjęcie przez Sejm PRL omawianego w tej chwili projektu staje się więc zasadniczym i koniecznym krokiem prawnym w procesie realizacji wspomnianych porozumień. Oznacza to dążenie Sejmu do zapewnienia ich realizacji, a tym samym do usprawnienia mechanizmu społecznego, pozwalającego na zespolenie ogólnonarodowych sił społecznych wokół zadań doskonalenia gospodarki narodowej i przyśpieszenia procesów budownictwa socjalistycznego przez umacnianie demokracji socjalistycznej i socjalistycznej praworządności.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#WitoldZakrzewski">Komisja Prac Ustawodawczych, biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności jednomyślnie postanawia zwrócić się do Wysokiego Sejmu z opinią popierającą uchwalenie ustawy w brzmieniu zaprojektowanym przez Radę Państwa z poprawkami zawartymi w druku sejmowym nr 17 o charakterze raczej technicznym i redakcyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Posłowi Sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Mandatowo-Regulaminowej o wniosku Prokuratora Generalnego PRL w sprawie wyrażenia przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Macieja Szczepańskiego do odpowiedzialności karno-sądowej (druk nr 19).</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#StanisławGucwa">Głos ma sprawozdawca poseł Wit Drapich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WitDrapich">Wysoki Sejmie! Prokurator Generalny zwrócił się do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Macieja Szczepańskiego, byłego prezesa Komitetu DS. Radia i Telewizji, pozostającego pod zarzutem popełnienia przestępstw przewidzianych w art. 217 § 2 oraz w art. 201 Kodeksu karnego. We wniosku Prokurator Generalny stwierdza, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że poseł Maciej Szczepański dopuścił się następujących przestępstw:</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WitDrapich">1) W latach 1972–1980 w Warszawie, jako przewodniczący Komitetu DS. Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”, podejmując nieuzasadnione ekonomicznie decyzje w zakresie gospodarowania mieniem należącym do Komitetu, w tym również środkami dewizowymi, należącymi do Komitetu, niewłaściwie zużytkował znaczne sumy pieniężne oraz spowodował zmarnotrawienie różnych składników majątkowych tegoż Komitetu, wyrządzając tym wielką szkodę gospodarce uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#WitDrapich">2) W czasie i w miejscu wymienionym w pkt. 1 w związku z pełnioną funkcją czerpał dla siebie bezprawne korzyści majątkowe, polegające m.in. na tym, że:</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#WitDrapich">— bezprawnie zatrudniał pracowników Komitetu przy robotach budowlanych i remontowych we własnej willi w Szczyrku i w mieszkaniu w Warszawie”.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#WitDrapich">W uzasadnieniu Prokurator Generalny podaje, że Maciej Szczepański między innymi dopuścił się następujących naruszeń prawa: wbrew obowiązującym przepisom ulokował na koncie spółki „Poltex” w banku szwajcarskim kwotę co najmniej 1,5 mln dolarów USA, stanowiącą własność Komitetu oraz zlecił niedopuszczalne manipulowanie tą kwotą, jak również dokonywanie gospodarczo nieuzasadnionych zakupów. Doprowadził do podpisania niekorzystnej dla Komitetu umowy z zagranicznym kontrahentem na produkcję serialu „Sherlock Holmes” oraz wyraził zgodę bezprawnie na poniesienie przez Komitet dodatkowych wydatków w kwocie około 4 min złotych. Dopuścił do bezprawnego wydatkowania kwoty ponad 650 tys. złotych na pokrycie kosztów urlopu w Polsce Wawrzyńca Erlicha wraz z rodziną. Przy dokonywaniu zakupów z importu różnych urządzeń na użytek Komitetu polecił korzystać ze zbędnego pośrednictwa firmy „Steyer-Daimler-Puch”, co podniosło koszty zakupu, a ponadto zlecił nabywanie przedmiotów nie związanych z potrzebami Komitetu;</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#WitDrapich">— przydzielał nie uprawnionym osobom nagrody z funduszu popierania twórczości radiowej i telewizyjnej;</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#WitDrapich">— polecał dokonywanie z funduszów Komitetu zakupu cennych przedmiotów przeznaczonych na upominki.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#WitDrapich">Dalej z uzasadnienia wynika, że na początku 1979 r. Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Poltel”, podległe Komitetowa DS. Radia i Telewizji, powołało spółkę „Poltex” z siedzibą w Lichtensteinie. W późniejszym czasie, bez wymaganej zgody Ministra Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej, Maciej Szczepański akceptował utworzenie filialnej spółki „Cinetex” z siedzibą w Londynie, której dyrektorem mianował Wojciecha Kornackiego, powierzając mu bezprawnie wyłączność w dysponowaniu aktywami tej spółki. Obywatele arabscy, będący udziałowcami spółki „Poltex”, wycofali swój udział. Akcje ich zostały wykupione przez stronę polską i zatrzymane przez Wojciecha Kornackiego, który powinien zdeponować je w Banku Handlowym. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, akcje te nie zostały zdeponowane, a Wojciech Kornacki odmówił powrotu do kraju. Należy podkreślić, że Maciej Szczepański wyraził zgodę na wykupienie tych akcji, mimo braku wymaganych zezwoleń Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej oraz Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#WitDrapich">Śledztwo ujawniło, że wbrew postanowieniom art. 15 i 17 ustawy dewizowej oraz zarządzenia nr 124 Ministra Finansów poseł Maciej Szczepański polecił gromadzić na kontach spółek środki dewizowe uzyskiwane od kontrahentów zagranicznych, ukrywając je przed polskimi organami finansowymi. Prokurator Generalny stwierdził w uzasadnieniu, że omówione postępowanie Macieja Szczepańskiego nie tylko pozbawiło polskie organy finansowe kontroli nad obrotem poważnymi kwotami w dewizach, ale również w znacznym stopniu utrudnia odzyskanie walorów dewizowych, przekazanych za granicę.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#WitDrapich">Przedstawione fakty — według stwierdzeń uzasadnienia Prokuratury — oparte są przede wszystkim na wstępnych ustaleniach kontroli NIK. Znalazły one częściowe potwierdzenie w prowadzonym przez Prokuraturę śledztwie, a w szczególności w zeznaniach świadków. Dalsze czynności kontrolne i śledcze pozwolą na dokładniejsze wyjaśnienie zarzutów stawianych byłemu kierownictwu Komitetu oraz na wszechstronne i bardziej szczegółowe określenie rozmiarów przestępczej działalności Macieja Szczepańskiego i innych osób.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#WitDrapich">Poczynione dotychczasowe ustalenia wskazują na przejawy nadużywania władzy przez posła Macieja Szczepańskiego oraz na wyrządzenie przez niego szkody w mieniu społecznym sięgającej kilku milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#WitDrapich">Prokurator Generalny stwierdza, że przesłuchany w charakterze świadka Maciej Szczepański potwierdził część kwestionowanych faktów, tłumacząc je jednak nieświadomością bezprawności swego działania, bądź chęcią pominięcia barier formalno-prawnych w celu przysporzenia w końcowym efekcie korzyści Komitetowi.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#WitDrapich">W świetle obecnych ustaleń kontroli NIK oraz dotychczasowych wyników śledztwa, zeznań tych nie można uznać za w pełni przekonywające.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#WitDrapich">Komisja Mandatowo-Regulaminowa po dokładnym zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego i jego uzasadnieniem, a także po uzyskaniu dodatkowych wyjaśnień, jednomyślnie wnosi:</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#WitDrapich">Wysoki Sejm raczy podjąć następującą uchwałę:</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#WitDrapich">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 21 ust. 3 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, zgodnie z wnioskiem Prokuratora Generalnego PRL — wyraża zgodę na pociągnięcie posła Macieja Szczepańskiego do odpowiedzialności karno-sądowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego przez Komisję Mandatowo-Regulaminową wniosku?</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 11 regulaminu — Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej na wniosek Komisji Mandatowo-Regulaminowej większością co najmniej dwóch trzecich głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za wyrażeniem przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Macieja Szczepańskiego — zgodnie z wnioskiem zawartym w druku nr 19 — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej posła Macieja Szczepańskiego.</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Prezes Rady Ministrów wystąpił jeszcze z wnioskiem w sprawie odwołania z funkcji członka Rządu Ministra Tadeusza Bej ma.</u>
          <u xml:id="u-67.11" who="#StanisławGucwa">Proponuję wobec tego podjąć uchwałę w sprawie odwołania Tadeusza Bejma ze stanowiska Ministra członka Rządu.</u>
          <u xml:id="u-67.12" who="#StanisławGucwa">Kto jest za przyjęciem takiej uchwały?</u>
          <u xml:id="u-67.13" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-67.14" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-67.15" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-67.16" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-67.17" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów pragnie się zwrócić z zapytaniem do Rządu lub poszczególnych ministrów?</u>
          <u xml:id="u-67.18" who="#komentarz">(Poseł Rudolf Buchała: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-67.19" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Rudolf Buchała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RudolfBuchała">Mam dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#RudolfBuchała">Pierwsze pytanie do Pana Prezesa Rady Ministrów. Załogi zakładów zrzeszone w międzyzakładowym komitecie robotniczym w Jastrzębiu na Śląsku oczekują, że zbierze się komisja mieszana dla realizacji postulatów stanowiących treść porozumienia z 3. IX.br., a przede wszystkim postulatów dotyczących spraw płacowych. Zapytuję, kiedy Rząd przewiduje poświęcone tym sprawom spotkanie z komisją mieszaną.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#RudolfBuchała">Pytanie drugie — do Pana Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. W dniu 28.VII.1980 r. Katolicko-Społeczne Koło Poselskie „Znak” zwróciło się pismem do Pana Ministra z zapytaniem, co z zamierzeniami resortu w zakresie ograniczenia zjawiska przerywania ciąży zapowiedzianymi przez Pana Ministra Zdrowia w dniu 8.XII.1979 r. w odpowiedzi na naszą wcześniejszą interpelację; nie zostały one dotąd wprowadzone w życie. Na pismo z 28.VII.br., o którym wspomniałem, Koło nasze nie otrzymało do tej pory żadnej odpowiedzi. Zwracamy się zatem ponownie z tym pytaniem do Pana Ministra. Dziękuję Marszałkowi za udzielenie mi głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Ryszard Dziopak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#RyszardDziopak">Zwracam się do Obywatela Ministra Sprawiedliwości z uprzejmą prośbą o udzielenie mi informacji o stanie rozpatrywania wniosków o rejestracji samorządnych niezależnych związków zawodowych, w tym zwłaszcza związku zawodowego „Solidarność”. Wśród pracowników Fabryki Samochodów Małolitrażowych, a także jak jestem zorientowany — wśród załóg wielu zakładów i instytucji częste są pytania o powody opóźnień w tych sprawach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Janusz Stefanowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanuszStefanowicz">W środowiskach dziennikarskich, które tu reprezentuję, powstaje pytanie w sprawie trybu i zakresu ustawowego uregulowania zasad działalności środków masowego przekazu. W istocie zwracam się tutaj do obywatela Premiera. Są to dwa pytania: po pierwsze — w szeregu środowisk dziennikarskich uważa się, że zasadą powinno być opracowanie prawa prasowego względnie prawa komunikacji prasowej, które precyzowałoby i konkretyzowało konstytucyjną zasadę wolności słowa i druku, natomiast przepisy dotyczące ograniczenia tej działalności, czyli przepisy dotyczące potocznie mówiąc cenzury, powinny być tylko elementem tego generalnego prawa. Gdyby jednak uznano, że prawo prasowe czy też prawo o komunikacji prasowej jest sprawą zbyt złożoną, ażeby je w tej chwili opracować — środowisko dziennikarskie, szereg środowisk dziennikarskich zadaje pytanie, jak wyglądają prace przygotowawcze ustawy o kontroli prasy, czy są prowadzone w sposób dostatecznie jawny. W odczuciu wielu dziennikarzy są one prowadzone w sposób dyskrecjonalny. Dlatego zapytuję, w jakim trybie Rząd zamierza przedstawić projekt tej ustawy środowiskom twórczym oraz opinii publicznej, która jest przecież ostatecznym adresatem norm tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JanuszStefanowicz">Drugie pytanie pragnę skierować do Pana Ministra Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Techniki, a także do odpowiedniej komisji Rady Państwa. Zapytuję mianowicie, czy wspomniane organy zgadzają się z poglądem senatu Uniwersytetu Warszawskiego, a także innych środowisk akademickich, że sprawy powoływania na stanowiska docentów etatowych oraz opiniowania mianowania profesorów należy pozostawić do wyłącznej kompetencji rad wydziałów, senatów uczelni oraz Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej. Pragnę także zapytać, czy nie byłoby celowe, aby sejmowa Komisja Nauki i Postępu Technicznego została poinformowana szczegółowo o trybie i kryteriach mianowania docentów oraz profesorów etatowych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Marian Żołnierczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarianŻołnierczyk">Mam pytanie do obywatela wicepremiera Aleksandra Kopcia. Jakie decyzje i działania Rząd zamierza podjąć dla doraźnego złagodzenia ostrego deficytu akumulatorów, opon i dętek do samochodów i autobusów oraz jakie zamierza się podjąć prace problemowo-planistyczne, które zapewnią pełne zaopatrzenie rynku w wymienione wyroby, co pozwoliłoby efektywnie wykorzystać posiadany tabor samochodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Kazimierz Zdonek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzZdonek">Dzisiaj na rolnictwo zwrócone są oczy całego społeczeństwa, jako że rolnictwo nie spełniło pokładanych w nim nadziei. Nie spełniło, gdyż spełnić nie mogło, jako że było złe sterowanie, jak również niedoinwestowanie. Do końca września br. zaopatrzenie rolnictwa w takie środki do produkcji, jak nawozy mineralne, maszyny i narzędzia rolnicze, materiały budowlane, węgiel, dodatki mineralne do pasz, koncentraty paszowe itp. jest niższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Jeśli ten stan utrzyma się nadal, nie osiągniemy wzrostu produkcji rolnej, nie dostarczymy na rynek takiej ilości żywności, która zabezpieczy poprawę nastrojów społecznych. Co zamierza Rząd zrobić, żeby jeszcze w roku bieżącym przed siewami wiosennymi poprawić zaopatrzenie w wyżej wymienione środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zbigniew Kledecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#ZbigniewKledecki">Panie Premierze! Na posiedzeniu plenarnym Sejmu w dniu 5 września postawiłem pytanie pod adresem Ministra Energetyki i Energii Atomowej w sprawie rowu poznańskiego. Niestety, do dzisiejszego dnia nie otrzymałem na to pytanie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zdzisław Jusis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ZdzisławJusis">Pytanie kieruję do obywatela Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, a dotyczy ono zabezpieczenia zapasów paliw, gwarantujących sprawne funkcjonowanie systemu ogrzewczego w bieżącym okresie ciepłowniczym. Dotyczy to elektrociepłowni i kotłowni lokalnych oraz zaopatrzenia odbiorców indywidualnych. Pytanie moje dotyczy tego, jakimi przesłankami dyktowane jest zmniejszenie dostaw tych paliw dla poszczególnych województw w stosunku do zapotrzebowania.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#ZdzisławJusis">Czy są jeszcze pytania Obywateli Posłów?</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#ZdzisławJusis">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#ZdzisławJusis">Wobec tego proszę Wiceprezesa Rady Ministrów Obywatela Aleksandra Kopcia o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderKopeć">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wpierw odpowiem na pytanie pierwsze, dotyczące realizacji porozumienia zawartego 3 września przez komisję rządową ze strajkującymi załogami górniczymi. Porozumienie to obejmuje 56 zakładów i instytucji, w tym 43 kopalnie. Dla sprawnego zrealizowania przyjętych postulatów przez Rząd, Prezes Rady Ministrów powołał specjalną komisję rządową pod przewodnictwem Ministra Górnictwa oraz przy udziale władz terenowych i reprezentantów międzyzakładowego komitetu strajkowego, który obecnie przerodził się w międzyzakładową komisję robotniczą. Do tej pory komisja odbyła dwa zebrania plenarne oraz trzy posiedzenia prezydium. Następne spotkanie planowane jest na dzień 10 października. Co się tyczy płac, pragnę poinformować, że z dniem 1 października wszystkie załogi górnicze objęte zostały podwyżką płac przewidzianą uchwałą Rady Ministrów. Sposób przeprowadzenia tej podwyżki oraz zakres został uzgodniony zarówno na posiedzeniu komisji rządowej z reprezentantami załóg strajkujących oraz z przedstawicielami Zarządu Głównego Zw. Zaw. Górników. Zaproponowany system płac został przyjęty przez załogi górnicze z zadowoleniem i na tym odcinku nie notujemy żadnych odgłosów.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#AleksanderKopeć">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że pozostałe postulaty i wnioski przyjęte w tym porozumieniu są pod ścisłą kontrolą moją osobiście, niezależnie od tego, że pracuje tutaj komisja rządowa, i na dzień dzisiejszy są realizowane zgodnie z zapisem i terminami.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#AleksanderKopeć">Co się tyczy spraw związanych z akumulatorami, oponami i dętkami, to w tym zakresie obiecujących informacji obywatelom posłom udzielić, niestety, nie mogę. Jaka jest sytuacja? Zacznę od akumulatorów. Aktualnie w kraju produkowanych jest sześć podstawowych typów akumulatorów. Znajdują one zastosowanie w pojazdach samochodowych, motocyklowych, maszynach rolniczych, kolejnictwie oraz w układach stacjonarnych. Największe braki aktualnie na rynku występują w akumulatorach trakcyjnych, czyli pojazdach samochodowych. Na produkcję bieżącego roku 1 miliona 700 tys. sztuk — 800 tys. akumulatorów idzie wprost do wyrobów montowanych w zakładach, 900 tys. akumulatorów idzie do eksploatacji. Jeśli przyjmiemy, że akumulator powinien służyć około 30 miesięcy, to jest dwa i pół roku, wychodzi z tego rachunek prosty, że aktualne pokrycie w zakresie akumulatorów wynosi 50%.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#AleksanderKopeć">Jakie działania zostały podjęte na tym odcinku, by złagodzić bardzo trudną sytuację?</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#AleksanderKopeć">Pod koniec września bieżącego roku powołaliśmy specjalny zespół przy Ministerstwie Przemysłu Maszynowego przy udziale innych resortów, który dokonuje rozdziału akumulatorów zgodnie z najpilniejszymi potrzebami. Istotnym czynnikiem w zakresie deficytu akumulatorów jest bardzo krótki okres ich eksploatacji. O ile dla przykładu w jednostkach Ministerstwa Obrony Narodowej akumulator przeciętnie pracuje 48 miesięcy, czyli 4 lata, to opracowany program prac naukowo-badawczych przewiduje, by akumulatory mogły pracować 5 lat w gospodarce narodowej, a nie półtora roku. W tym stanie rzeczy podjęliśmy decyzję w zakresie lepszej konserwacji, remontów, ładowania, przechowywania i eksploatacji akumulatorów.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#AleksanderKopeć">Aktualnie stacji ładowczych akumulatorów w Polsce mamy około 2 tysięcy, zmierzamy do tego, by ich było 5 tysięcy. Rzecz sprowadza się do odpowiedniego przeszkolenia oraz dyscypliny. Zamierzamy sprowadzić około 200 tys. sztuk akumulatorów z Jugosławii.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#AleksanderKopeć">W planie roku przyszłego chcemy zwiększyć liczbę akumulatorów z 1 mln 700 tys. sztuk do 2 mln 200 tys. sztuk. Pragnę poinformować obywateli posłów, że produkcja akumulatorów wiąże się z wydatkami dewizowymi, z zakupem surowców, których w kraju — szczególnie chemicznych — nie posiadamy.</u>
          <u xml:id="u-81.7" who="#AleksanderKopeć">Do roku 1983, w wyniku aktualnie prowadzonej modernizacji, uzyskamy przyrost dwa i pół miliona sztuk akumulatorów. Natomiast kompleksowe rozwiązanie problemu przewidujemy w przyszłej 5-latce. Niemniej wiąże się to z bardzo dużymi nakładami inwestycyjnymi, szacowanymi na blisko 3,5 mld zł. Sprawa wymaga głębszych analiz, ponieważ bez znacznego wydłużenia okresu żywotności akumulatorów w gospodarce narodowej i utrzymania tej struktury, jaka jest obecnie — cały ołów, jaki w Polsce wydobywamy, musielibyśmy skierować na produkcję akumulatorów. Takie rozwiązanie jest niemożliwe do przyjęcia na dalszą metę, a zatem szukać musimy rozwiązań przez wydłużenie eksploatacji i żywotności akumulatorów w różnych działach gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-81.8" who="#AleksanderKopeć">W zakresie opon i dętek — plan na rok bieżący przewidywał 3 500 tys. opon, łącznie z bieżnikowaniem było to o 750 tysięcy więcej niż w roku ubiegłym. W wyniku przerw w pracy — a przerwy te były dosyć dotkliwe, rozpoczęły się w produkcji włókna wiskozowego, następnie objęły poliamidowe, z kolei port, a na końcu zakłady produkujące opony — zakłady produkujące opony z systemu czterobrygadowego przeszły na system pracy trzyzmianowy. Z tego tytułu oraz niewykonania określonych wcześniej przez zakłady w Piastowie obudów — mamy zaległości 450 tysięcy opon na dzień dzisiejszy. Czynić będziemy starania, by odrobić zaległości w tym zakresie i w stosunku do roku ubiegłego uzyskać przyrost 300 tysięcy opon. Aktualnie deficyt na rynku opon wynosi milion sztuk. I tu również działania na przyszłość będą podjęte dwukierunkowo.</u>
          <u xml:id="u-81.9" who="#AleksanderKopeć">Pierwszy — przez rozwój zdolności produkcyjnych, na który wstępnie wydatkować musimy od 12 do 14 milionów złotych — i drugi kierunek wydaje się bardziej racjonalny i słuszny, bieżnikowanie opon. Aktualnie około 18% opon w kraju jest bieżnikowanych. W krajach wysoko rozwiniętych ten wskaźnik wynosi od 45 do 50%. Liczba zakładów bieżnikujących jest niedostateczna — w przemyśle chemicznym mamy trzy zakłady i w spółdzielczości 9 zakładów.</u>
          <u xml:id="u-81.10" who="#AleksanderKopeć">Dętki. Na rok przyszły zakładamy 7 milionów sztuk — o 500 tysięcy więcej niż w roku bieżącym. Dla poprawy działania na tym odcinku przewidujemy następujące kierunki: wprowadzenie nowej technologii, wydłużającej okres użytkowania dętek — pozwoli to wydłużyć czas pracy o 30% i drugim rozwiązaniem technicznym będzie wprowadzenie opon bezdętkowych, szczególnie do autobusów i ciężkich samochodów. Wiąże się to jednak z określonym działaniem technicznym i produkcyjnym w przemyśle maszynowym.</u>
          <u xml:id="u-81.11" who="#AleksanderKopeć">Wysoki Sejmie! W tym stanie rzeczy, by poprawić sytuację w gospodarce narodowej na bardzo newralgicznym odcinku, widzę aktualnie trzy kierunki działania:</u>
          <u xml:id="u-81.12" who="#AleksanderKopeć">Pierwszy — pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych w IV kwartale br. Następnie — zwiększone zadania objęte planem 1981 r., o których mówiłem, i pełna ich realizacja. Wiąże się to również z zabezpieczeniem niezbędnych środków dewizowych na ten program oraz z działaniami docelowymi, zmierzającymi w latach 1981–1985 do zwiększenia zdolności produkcyjnych i działań organizacyjno-technicznych, poprawiających eksploatację. Te kierunki szczególną opieką otoczyły Ministerstwo Przemysłu Maszynowego i Ministerstwo Przemysłu Chemicznego. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#StanisławGucwa">Czy posłowie Marian Żołnierczyk i Rudolf Buchała są zadowoleni z odpowiedzi?</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#StanisławGucwa">Na pytanie posła Kazimierza Zdonka odpowie Minister Rolnictwa Leon Kłonica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#LeonKłonica">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgadzam się z obywatelem posłem Kazimierzem Zdonkiem, że zaopatrzenie rolnictwa w środki produkcji jest aktualnie daleko niezadowalające. Ponadto w ostatnim okresie zaostrzyły się jeszcze trudności w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#LeonKłonica">Informuję, że w okresie 3 kwartałów br. dostawy wielu środków produkcji były niższe niż w roku ubiegłym. Dotyczy to m.in. nawozów azotowych, nawozów fosforowych. Te pierwsze zostały zrealizowane w 3 kwartale w 94% w stosunku do roku ub. i odpowiednio: nawozy fosforowe w 91%, cement — 98%, pasze treściwe 85%. Dostawy węgla, ciągników i niektórych materiałów budowlanych są niższe niż w roku ubiegłym, chociaż zdajemy sobie z tego sprawę, że nie zaspokajają w pełni potrzeb polskiego rolnictwa. I tak przykładowo: jeśli chodzi o węgiel jest przyrost zaopatrzenia prawie o 4%, tarcicy — o 5%, wyrobów hutniczych — ponad 11%.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#LeonKłonica">Dostawy ciągników dla rolników indywidualnych wzrosły o 18% i do końca roku zostanie dostarczone więcej w stosunku do roku ubiegłego o ok. 6,5 tys. sztuk.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#LeonKłonica">Przyczyny trudności, które wywołały ten stan są znane Wysokiej Izbie. Między innymi wynikają one z sytuacji, która była oceniona, przedstawiona przez Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#LeonKłonica">W ostatnim okresie Rząd podejmował — o czym też była mowa — i podejmuje szereg decyzji zmierzających do poprawy tej sytuacji, chociaż w znanych obywatelom posłom uwarunkowaniach możliwości są znacznie ograniczone. Podjęto m.in. decyzję w sprawie zwiększenia dostaw węgla na potrzeby rynku o 900 tys. ton, co powinno pozwolić złagodzić w br. sytuację w zaopatrzeniu w dziedzinie środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#LeonKłonica">Mamy świadomość, że w pełni ten przyrost dostaw nie pokryje potrzeb. Zwiększono ponad ustalenia NPSG na br. dostawy ciągników i maszyn rolniczych dla gospodarstw indywidualnych o łącznej wartości 1700 mln zł. Podjęte zostały — mimo napiętego i ogromnie trudnego bilansu płatniczego Polski, głównie z II obszarem płatniczym — decyzje o imporcie 8,5 mln ton zbóż i 1300 tys. ton koncentratów. Chcę powiedzieć, że jest to najwyższy import zbóż i koncentratów, jaki kiedykolwiek w okresie powojennym miał miejsce.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#LeonKłonica">Podejmowane są również starania o uzyskanie dodatkowych dostaw apatytów i amoniaków, których dostawa umożliwiłaby nadrobienie, a jednocześnie wykonanie — o czym mówiono w dniu dzisiejszym — 50 kg dodatkowej produkcji na hektar użytków rolnych nawozów mineralnych.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#LeonKłonica">W toku prac nad projektem planu Rząd będzie dążył do zwiększenia dostaw środków produkcji dla rolnictwa — o czym mówił w swoim wystąpieniu Prezes Rady Ministrów obywatel Józef Pińkowski.</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#LeonKłonica">Pragnę poinformować Wysoką Izbę także, że z polecenia Prezesa Rady Ministrów są daleko zaawansowane prace prowadzone przez Ministerstwo Rolnictwa wspólnie z Ministerstwem Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych, z Ministerstwem Przemysłu Maszynowego i Ministerstwem Przemysłu Chemicznego, zmierzające do maksymalnego wykorzystania wszelkich rezerw także w drodze zmiany struktury produkcji w tych przemysłach na rzecz wydatniejszego zwiększenia środków produkcji dla szeroko rozumianej gospodarki rolnej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#StanisławGucwa">Czy poseł Kazimierz Zdonek jest zadowolony z odpowiedzi Ministra Rolnictwa? Rozumiem, że tak.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#StanisławGucwa">Wobec tego na pytanie posła Zbigniewa Kledeckiego odpowie Minister Energetyki i Energii Atomowej obywatel Zbigniew Bartosiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#ZbigniewBartosiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pytanie dotyczyło już poruszanej sprawy na jednym z poprzednich posiedzeń Wysokiej Izby i zawierało konkretne pytania odnośnie do przerwania badań geologicznych tzw. „Rowu” — złoża Mosina — Czeplin — Gostyń w rejonie Poznania i do pomniejszenia kosztów i wydatków związanych z tymi badaniami. Jednym zdaniem tylko — Wysoki Sejmie — wrócę do informacji, którą pierwotnie już tutaj udzieliłem.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#ZbigniewBartosiewicz">Aktualnie korygujemy zadania — program energetyczny do roku 1990. Jest to horyzont czasowy, gdzie się ujmuje konkretne przedsięwzięcia inwestycyjne i w tymże programie do roku 1990 nie mamy zamiaru, nie będziemy się zajmowali w ogóle wspomnianym złożem węgla brunatnego. Natomiast Centralny Urząd Geologii w ramach swoich planów opartych na własnym budżecie prowadzi badania w kategorii C2, które są wstępnym ustaleniem form i budowy złoża, wyniki których to badań — zgodnie z prawem geologicznym — nie uprawniają nikogo do rozpoczynania prac projektowych. Natomiast badania w kategoriach bliskiego określenia wartości złoża, określone kryptonimem np. C1, są zlecane przez resort, ale takich resort do tego czasu jeszcze nie złożył i do roku 1990 składać nie zamierza.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#ZbigniewBartosiewicz">Czy wystarczająca jest moja odpowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZbigniewKledecki">Nie — Obywatelu Marszałku! Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale czytałem opracowania fachowców, którzy się na tym znają, którzy zabierali na ten temat głos na łamach „Polityki”. Z opracowań tych wynika, że nie tylko do roku 1990, ale i po roku 1990 rozpoczęcie tam budowy kopalni odkrywkowej spowoduje takie straty w produkcji rolniczej najbardziej intensywnego w tym zakresie rejonu kraju, że nie jest opłacalne w ogóle myślenie o jakimkolwiek urządzaniu tam kopalni odkrywkowej. I moje pytanie pod adresem Pana Ministra sprzed miesiąca dążyło w tym kierunku, że jeżeli mamy oszczędzać — oszczędzajmy także i na tych planowanych, a z góry zakładanych przez fachowców — niepotrzebnych, kosztownych wierceniach. Bo jeżelibyśmy mieli kiedykolwiek w zamyśle tam jednak utworzyć tę kopalnię, to te wiercenia byłyby potrzebne. Ale jeżeli z góry zakładają fachowcy, że to nie jest możliwe, że prosty rachunek gospodarki mówi, że będą straty o wiele większe niż korzyści z tej kopalni, to po co prowadzimy te wiercenia, jak teraz liczymy każdą złotówkę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#ZbigniewBartosiewicz">Powtarzam, że w horyzoncie czasowym, jakim się zajmujemy w tej chwili, energetyka nie przewiduje takiego zaangażowania się w to złoże, natomiast badania planowe w kategorii, o których wspomniałem, Centralny Urząd Geologiczny robi wszędzie, gdzie cokolwiek się w ziemi znajduje, co może być nie wykorzystane, ale w tak zwanym wykazie zasobów być musi, bo jest. Ja się w pełni zgadzam ze stanowiskiem obywatela posła Kledeckiego, że jest to absolutnie najgorsze miejsce w Polsce z uwagi na kulturę rolną, na infrastrukturę dla budowy kopalni odkrywkowej. Reprezentuję identyczne stanowisko, natomiast nie mogę odpowiadać za wiedzę czy nawet samopoczucie, czy zaangażowanie redaktora, który napisał jakiś artykuł w „Polityce”. Na ten temat nie chciałbym prowadzić wymiany poglądów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#StanisławGucwa">Obywatelu Ministrze — rozumiem, że nie chodzi o samopoczucie redaktora. Chodzi o zaniepokojenie ludzi, którzy uprawiają pola na tym terenie. Są zagrożeni w swojej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#StanisławGucwa">Dlatego zwracam się do Obywatela Premiera, żeby Rząd w tej sprawie zajął jednoznaczne stanowisko, żeby uspokoić opinię publiczną. Zgoda? Zgoda.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#StanisławGucwa">Na pytanie posła Zdzisława Jusisa odpowie Minister Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska Józef Kępa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JózefKępa">Obywatelu Marszałku! Mogę na pytanie posła odpowiedzieć w tej części, która dotyczy zaopatrzenia w opał ciepłowni i kotłowni komunalnych, albowiem w zasięgu działania resortu, którym kieruję, nie leży kwestia elektrociepłowni i odbiorców indywidualnych. Odpowiadam więc na pytania w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JózefKępa">Przydziały opału na rok 1980 ustalone zostały na poziomie 4 300 tysięcy ton dla kotłowni komunalnych węgla i 500 tysięcy ton koksu, jednakże wydłużony sezon grzewczy tego roku, a także nieco gorsza jakość węgla spowodowała znaczny wzrost jego zużycia w stosunku do założenia. W związku z tym zachodzi potrzeba zwiększenia przydziału węgla na rok 1980 dla ciepłowni komunalnych gdzieś w wysokości 500 tysięcy ton. W tej sprawie zwróciłem się do Prezesa Rady Ministrów. Sprawa jest w rozpatrzeniu i sądzę, że będzie pozytywnie rozstrzygnięta. Stan zapasów na 1 października 1980 r. jest niższy o 200 tysięcy ton w porównaniu do roku ubiegłego. Na to składa się wiele przyczyn: kłopoty z wydobyciem, kłopoty z transportem, a ogólna ich przyczyna to znane nam wydarzenia w Polsce od lipca do tej pory. Będziemy więc robić wszystko wspólnie z Ministrem Górnictwa i Ministrem Komunikacji, żeby w maksymalnym stopniu przyspieszyć dostawy węgla dla ciepłowni komunalnych, a także poprawić zaopatrzenie w różnych regionach kraju, które nie jest właściwe. Średni stan zapasów na sezon grzewczy wynosi 36%, w województwie gorzowskim trochę lepiej — 40%, ale jest to niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#JózefKępa">Uwaga ogólniejsza na końcu. Dotychczas w praktyce planistycznej jest przyjęta zasada, że opał jest przyznawany na tak zwany rok kalendarzowy, równo dzielony na kwartały. Jest to, moim zdaniem, duże utrudnienie dla właściwego przygotowania ciepłowni komunalnych do ogrzewania i będę wnosił do Prezesa Rady Ministrów o zaopatrywanie systemu ogrzewczego na tak zwany sezon. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#StanisławGucwa">Myślę, że na pytanie obywatela posła Jusisa odpowiedź została udzielona.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#StanisławGucwa">Obecnie proszę Ministra Sprawiedliwości Jerzego Bafię o udzielenie odpowiedzi posłowi Stefanowiczowi i posłowi Buchale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JerzyBafia">Zacznę od pierwszego problemu, tj. od rejestracji związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#JerzyBafia">Statut Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” został złożony w imieniu założycieli tego związku w Sądzie Warszawskim w dniu 24.9.1980 r. jako kolejny 15 statut.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#JerzyBafia">W tym czasie sąd pracował nad wcześniejszymi statutami, z których 6, jak podawano opinii publicznej do wiadomości, zostało już zarejestrowanych, stwarzając legalne podstawy działania związków, uzyskujących przez rejestrację osobowość prawną. Do wczoraj złożono w Sądzie Warszawskim 27 statutów do rejestracji.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#JerzyBafia">W trakcie składania statutu związku zawodowego „Solidarność” ustalono, że uwagi do statutu na prośbę składających zostaną ujęte na piśmie i przekazane nie później niż w ciągu 14 dni wyznaczonemu przez składających założycieli związku pełnomocnikowi.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#JerzyBafia">W dniu 1 października, a więc już po 7 dniach, sędzia przewodniczący sekcji rejestracji statutów związków zawodowych podpisał pismo przekazujące uwagi do statutu i tego samego dnia doręczył go pełnomocnikowi założycieli, a drugi egzemplarz wysłał pocztą do Gdańska.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#JerzyBafia">Wczoraj, tj. 7 bm., pełnomocnik Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” złożył odpowiedź na uwagi sądu. Można więc stwierdzić, że dotychczasowy tok postępowania w tej sprawie jest sprawny i prawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#JerzyBafia">Parę uwag, co do meritum: postępowanie rejestracyjne nie jest objęte tajemnicą, ale jego uczestnicy mogą nie być zadowoleni z przedwczesnego rozpowszechniania treści korespondencji urzędowej. Chciałem więc w związku z tym oświadczyć, że uwagi sądu zostały ujęte w 10 punktach i dotyczą różnej wagi sformułowań statutu. Najważniejsze dotyczą pominięcia w statucie tych postanowień porozumienia, które podkreślają, że „tworząc nowe niezależne samorządne związki zawodowe MKS stwierdza, że będą one przestrzegać zasad określonych w Konstytucji PRL, programu nowych związków zawodowych, będą bronić społecznych i materialnych interesów pracowników i nie zamierzają pełnić roli partii politycznej, stoją one na gruncie zasady społecznej własności środków produkcji, stanowiącej podstawę istniejącego w Polsce ustroju socjalistycznego. Uznając, iż PZPR sprawuje kierowniczą rolę w państwie ani nie podważając ustalonego systemu sojuszów międzynarodowych, dążą one do zapewnienia ludziom pracy odpowiednich środków kontroli, wyrażania opinii i obrony swych interesów”. To jest jednym z pierwszych problemów. Poza tym najważniejsza z tych uwag dotyczy usunięcia ze statutu tych sformułowań, które wykraczają poza podpisane porozumienia oraz tych postanowień, które ograniczają równość praw członków związku pełniących funkcje w legalnie działających na terenie zakładu pracy organizacjach.</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#JerzyBafia">Stanowisko Rządu, jak i stanowisko sądu w trakcie rejestracji statutu jest stanowiskiem rzeczowym i konstruktywnym. Chcemy możliwie szybko i sprawnie w warunkach życzliwego doradztwa doprowadzić do zatwierdzenia statutu, ale rzecz jasna, na podstawie ścisłej realizacji przyjętych porozumień niezbędny jest obecnie dialog, dyskusja, praca wspólna w celu uzgodnienia rozbieżności w związku z przedstawionym Wysokiemu Sejmowi tokiem dotychczasowych prac. Jest to — wydaje się — zupełnie możliwe. To tyle, Obywatelu Marszałku, jeśli chodzi o pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#JerzyBafia">Drugie pytanie było skierowane do towarzysza Prezesa Rady Ministrów. Chciałbym prosić o pozwolenie ustosunkowania się, jeśli chodzi o problematykę prawa określanego tutaj prawem prasowym, a więc szerokiego systemu regulacji prawnej, dotyczącej przekazywania informacji, komunikacji masowej.</u>
          <u xml:id="u-91.9" who="#JerzyBafia">Chciałbym tu powiedzieć, że prace koncentrują się obecnie w sposób zresztą naturalny, zrozumiały — jest to widoczne w pracach Rządu — na realizacji tych części porozumienia, które kształtują zadania Rządu w tym zakresie, a więc nad problematyką prawną kontroli prasy, publikacji i widowisk zgodnie z zapisem ujętym w porozumieniu. Prace studyjne zostały ukończone i formułowany jest wstępny projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-91.10" who="#JerzyBafia">Chciałbym tu potwierdzić myśl, którą przedstawił poseł Stefanowicz, bo tak samo w naszym dotychczasowym toku pracy występuje równoległa problematyka, która wskazuje, że ograniczanie się tylko do problematyki cenzury może być niepełne w toku całokształtu regulacji i że powstaje potrzeba dalszych regulacji, szczególnie właśnie w sferze prawa nazywanego popularnie prawem prasowym, a więc przejście na problematykę towarzyszącą bezpośrednio problematyce prawnej kontroli prasy, publikacji i widowisk.</u>
          <u xml:id="u-91.11" who="#JerzyBafia">Jeśli chodzi o sprawę trybu pracy, to chciałbym w tym zakresie powiedzieć, co następuje: Projekt ustawy o kontroli prasy, publikacji i widowisk jest opracowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-91.12" who="#JerzyBafia">Po drugie — przewiduje się w przyszłym tygodniu wysłuchanie o pierwszej wersji projektu ustawy opinii Rady Legislacyjnej, jako pewnego etapu przygotowawczego do szerszego przedstawienia projektu.</u>
          <u xml:id="u-91.13" who="#JerzyBafia">W międzyczasie — i to jest trzeci kierunek działalności — nastąpi powołanie szerokiego zespołu konsultacyjnego, złożonego z przedstawicieli dziennikarzy, środowisk twórczych oraz organizatorów publikacji i widowisk. Zespół taki posiadałby znaczenie jako forum dla przedyskutowania problematyki projektu ustawy z możliwością wstępnej wymiany poglądów oraz po drugie — jako forum dla pogłębienia motywacji postanowień prawnych, co wydaje nam się miałoby także znaczenie w prezentowaniu tej problematyki w dalszym etapie prac. Byłoby to w konsekwencji pomocne dla prowadzenia dalszych konsultacji już bezpośrednio z innymi projektami.</u>
          <u xml:id="u-91.14" who="#JerzyBafia">Takie są bezpośrednie zamierzenia i stan prac nad realizacją tego punktu porozumień, którego dotyczyło pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję za odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#StanisławGucwa">Rozumiem, że poseł Stefanowicz jest usatysfakcjonowany odpowiedzią obywatela Ministra Jerzego Bafii.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#StanisławGucwa">Proszę Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Mariana Śliwińskiego o udzielenie odpowiedzi posłowi Buchale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MarianŚliwiński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym poinformować, że rzeczywiście otrzymałem pismo z Katolicko-Społecznego Koła Poselskiego „Znak” w dniu 1 sierpnia, a datowane 28 lipca, na które 4 października udzieliłem odpowiedzi. Pozwolę sobie zacytować kilka punktów poruszonych w pytaniach do Ministra Zdrowia. Dotyczy to sprawy przerywania ciąży i działań, jakie resort podjął, aby zapobiegać, uświadamiać i powodować zmniejszenie wskaźników, które w naszym kraju występują. W r. 1979 liczba urodzeń była większa o 22 tys. niż w r. 1978, a jednocześnie liczba zabiegów przerywania ciąży nie uległa zmianie. W r. 1978 dokonano 146 544 zabiegi, w r. 1979 — 146 539 zabiegów. W efekcie wskaźnik zabiegów przerywania ciąży na 100 urodzeń żywych obniżył się z 22 w r. 1978 do 20,3 w r. 1979.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#MarianŚliwiński">Dynamika urodzeń w br. jest również duża; według informacji uzyskanych w GUS — do dnia 31 lipca br. urodziło się 421 191 dzieci, a więc o 5601 więcej niż w tym samym okresie roku ub. Prognoza demograficzna przewiduje, że w roku bieżącym liczba urodzeń przekroczy 700 tys., a więc będzie o kilkanaście tysięcy wyższa niż w roku ubiegłym. Chciałbym podkreślić, że obniżka tego wskaźnika jest bardzo dużą zasługą służby zdrowia, ponieważ w okresie tym prowadzono bardzo intensywne działania w zakresie uświadamiania, aktywizacji placówek służby zdrowia, szczególnie w stosunku do kobiet, które postanowiły przerwać pierwszą ciążę, poprawy opieki nad matką i dzieckiem, jak również podejmowano duże prace przez zespół specjalistów krajowych i regionalnych w zakresie ginekologii i położnictwa. W tym roku spowodowaliśmy także, że ukazało się więcej wydawnictw dotyczących przerywania ciąży i jego szkodliwości, jak również rozszerzyły się znacznie działania w tym zakresie Instytutu Zdrowia Rodziny, który został powołany w Instytucie Matki i Dziecka. Nawiązaliśmy również współpracę z organizacjami młodzieżowymi, szczególnie z ZSMP, w dziedzinie dotyczącej ochrony macierzyństwa, szczególnie w szkołach zdrowia, tworzonych przez tę organizację w środowiskach wiejskich i młodzieży. Chciałbym również poinformować, że ukazało się rozporządzenia Ministra Zdrowia dotyczące wykonywania zabiegów przerywania ciąży tylko przez specjalistów w tej dziedzinie, to znaczy ginekologów I i II stopnia. Pozostałe uzasadnienia pozwoliłem sobie przesłać z datą 4 października na ręce przewodniczącego Katolicko-Społecznego Koła Poselskiego „Znak”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#StanisławGucwa">Czy poseł Buchała jest zadowolony z odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#RudolfBuchała">Po pierwsze, jak stwierdziłem, pisma nie otrzymaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#StanisławGucwa">Oświadczenie przyjmuję do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#StanisławGucwa">Proszę Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki Janusza Górskiego o udzielenie odpowiedzi posłowi Stefanowiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JanuszGórski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym poinformować obywatela posła Stefanowicza, że Ministerstwu Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki znana jest uchwała Senatu Uniwersytetu Warszawskiego i występuje tutaj zbieżność między uchwałą, sformułowaniami zawartymi w uchwale w sprawie nadawania stopni i tytułów naukowych a działalnością Ministerstwa. Nadawanie stopni i tytułów naukowych w Polsce oparte jest na ustawie i Ministerstwo przepisów tej ustawy przestrzega. Stopnie naukowe w Polsce, zgodnie zresztą jak to formułuje uchwała Uniwersytetu Warszawskiego, nadawane są wyłącznie przez uprawnione instytucje naukowe, przez rady wydziałów wyższych uczelni, instytuty Polskiej Akademii Nauk i nieliczne instytuty zaplecza naukowo-badawczego; stopnie naukowe doktora uzyskuje się analogicznie po uzyskaniu uchwały odpowiedniego urzędu, natomiast stopień doktora habilitowanego jest zatwierdzany przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#JanuszGórski">Jeżeli chodzi o tytuły naukowe profesorów zwyczajnych i nadzwyczajnych istnieje dobry obyczaj w Polsce, że dla uzyskania tego tytułu potrzebna jest uchwała uprawnionej jednostki naukowej. Istnieje wprawdzie przepis, że można do Rady Państwa wystąpić bez takiej uchwały na wniosek Ministra lub Prezesa Rady Ministrów. Minister nie skorzystał w ostatniej dekadzie z tego uprawnienia, natomiast były trzy wypadki skorzystania z tego tytułu przez Prezesa Rady Ministrów na 4 300 przyznanych nominacji profesorskich w ostatniej dekadzie.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#JanuszGórski">Po uchwale rady wydziału i stwierdzeniu takiej uchwały przez senat — wniosek o nadanie tytułu profesora nadzwyczajnego i zwyczajnego trafia do Ministra. Jest zapis w ustawie, że Minister może go przesłać, ale zapis według wszelkiej interpretacji prawnej oznacza, że Minister w pewnych wypadkach może także nie przesłać. Ale chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że w ostatnim okresie czasu Minister przesłał wszystkie wnioski do Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej, a następnie przesłał zatwierdzone przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną do Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#JanuszGórski">Wnioski nie zatwierdzone przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną były zwracane do uczelni. Tutaj natomiast jest pewien dalszy element, kiedy Ministerstwo nie całkowicie zgadza się z uchwałą Senatu Uniwersytetu Warszawskiego — to jest sprawa powoływania na stanowiska docentów, profesorów nadzwyczajnych i zwyczajnych. Ministerstwo uważa, że dla realizacji jednolitej polityki naukowej w skali kraju — może czasem odmówić powołania na stanowisko docenta czy profesora uczelni osoby, która tam uzyskała stopień lub tytuł naukowy, sugerując podjęcie pracy w innej wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#JanuszGórski">O czym Wysoki Sejm wie, mamy dość duże dysproporcje między poszczególnymi ośrodkami w nasyceniu kadrą naukową. Ministerstwo chcę w takich wypadkach korzystać z posiadanych uprawnień. Nie ukrywam, że będą w wielu wypadkach kontrowersje pomiędzy Ministerstwem i zainteresowanymi, a w niektórych wypadkach z uczelniami.</u>
          <u xml:id="u-97.5" who="#JanuszGórski">Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że według naszego odczucia staramy się w tych sprawach działać maksymalnie taktownie. Zdajemy sobie sprawę z wysokiego poczucia wrażliwości środowiska naukowego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-97.6" who="#JanuszGórski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-97.7" who="#JanuszGórski">Rozumiem, że sprawa została wyjaśniona.</u>
          <u xml:id="u-97.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-97.9" who="#JanuszGórski">W ten sposób Obywatele Posłowie uzyskali odpowiedzi na wszystkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-97.10" who="#JanuszGórski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 18).</u>
          <u xml:id="u-97.11" who="#JanuszGórski">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-97.12" who="#JanuszGórski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-97.13" who="#JanuszGórski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-97.14" who="#JanuszGórski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-97.15" who="#JanuszGórski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-97.16" who="#JanuszGórski">Stwierdzam zatem, że Sejm proponowaną uchwałę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-97.17" who="#JanuszGórski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-97.18" who="#JanuszGórski">Proszę Obywatelkę Sekretarza Posła Marię Korczykowską o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MariaKorczykowska">W dniu jutrzejszym, tj. we czwartek, dnia 9 października br., o godzinie 10 odbędzie się posiedzenie Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi — sala nr 101.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#StanisławGucwa">Na tym kończymy 6 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#StanisławGucwa">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#StanisławGucwa">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#StanisławGucwa">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-99.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 23 min. 30.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>