text_structure.xml
187 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 min. 5.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczy na posiedzeniu Marszałek Sejmu Jan Dembowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanDembowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanDembowski">W związku z wczorajszym wystąpieniem posła Hochfelda podaję do wiadomości Obywateli Posłów, że Obywatel Prezes Rady Ministrów wyraził gotowość złożenia oświadczenia na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanDembowski">Rada Seniorów, która w dniu wczorajszym rozpatrzyła wnioski posła Hochfelda, proponuje, aby po oświadczeniu Prezesa Rady Ministrów przystąpić do dyskusji nad projektem Ordynacji wyborczej do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanDembowski">Prezydium Sejmu ustaliło, że po rozpatrzeniu projektu Ordynacji wyborczej postawiona zostanie na porządku dziennym sprawa zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanDembowski">Czy w sprawie tych propozycji pragnie ktoś z Obywateli Posłów zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanDembowski">Nikt głosu nie zabiera. Uważam, że propozycje są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanDembowski">Proszę Obywatela Prezesa Rady Ministrów o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefCyrankiewicz">Wysoki Sejmie! Został wczoraj zgłoszony wniosek, aby nastąpiło oświadczenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie obecnej sytuacji politycznej w kraju i aby została na ten temat przeprowadzona dyskusja. Było zresztą też proponowane, aby — gdyby Rząd uznał, że informacje i dokumenty polityczne udostępnione w ciągu ostatnich dni najszerszym kołom społeczeństwa przez prasę i radio stanowią dostateczną podstawę dla dyskusji sejmowej — zrezygnować z odrębnego oświadczenia Rządu i dyskutować bez oświadczenia Rządu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefCyrankiewicz">Sprawa dyskusji, tematu dyskusji jest oczywiście sprawą decyzji Sejmu. Natomiast jeżeli chodzi o materiał do szerszej dyskusji politycznej, to niewątpliwie jest on przede wszystkim w dokumentach już opublikowanych, a więc w przemówieniu tow. Władysława Gomułki, w uchwale VIII Plenum i w szeregu komunikatów.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefCyrankiewicz">Na obraz wydarzeń ostatnich dni związanych ze zmianami politycznymi, ze zwrotem, jakiego dokonała Partia, którego historyczną wagę głęboko i ze wzruszeniem odczuł cały naród, składają się przede wszystkim powołanie tow. Władysława Gomułki na stanowisko I Sekretarza KC PZPR i inne decyzje personalne VIII Plenum.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefCyrankiewicz">Dalszym ciągiem tych decyzji jest znany fakt powołania do pracy w wojsku gen. Mariana Spychalskiego — na stanowisko Wiceministra Obrony Narodowej i Szefa Głównego Zarządu Politycznego WP.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JózefCyrankiewicz">Jeżeli chodzi o Rząd, to przewidziana jest reorganizacja zmierzająca — poprzez wydatne zmniejszenie Prezydium Rządu — do zwiększenia roli i samodzielności ministrów oraz roli Rady Ministrów jako całości (wnioski w tym zakresie złożyłem Marszałkowi Sejmu), oraz dalsze prace reorganizacyjne polegające na komasacji resortów. Te wnioski przedstawimy Sejmowi, gdy będą przygotowane. Ale przecież sądzę, że nie o referowanie tych uprzednio wyliczonych spraw w tej chwili chodzi. Chodzi o krótkie oświadczenie w tych sprawach, które Rząd uważałby za najistotniejsze, za najważniejsze do dalszego wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JózefCyrankiewicz">Sytuacja polityczna, jak wiadomo, przed VIII Plenum była bardzo poważna. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę wszyscy, zdawała sobie sprawę cała klasa robotnicza i całe społeczeństwo. Wyszliśmy z tego w sposób bardzo zdecydowany. Spór o to, czy można, czy wolno nawracać do poprzedniego okresu, czy też należy rzeczywiście zdecydowanie pójść po drodze socjalistycznej demokratyzacji pokierować tym procesem, został w sposób zdecydowany przecięty głosami członków Komitetu Centralnego i postawą klasy robotniczej, poparciem ogromnej większości społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JózefCyrankiewicz">Jeżeli powstają u kogoś wątpliwości, czy ktokolwiek nie wykraczał w tym sporze poza ramy czynności legalnych, to proszę o przyjęcie do wiadomości, że Partia i Rząd, wspólnie z Ministrem Obrony Narodowej tow. Rokossowskim, który wypełnia polecenia Partii i Rządu, co jest zresztą zrozumiałe — z takich rzeczy, jeżeli zbadanie tych spraw to wykaże, będą wyciągały konsekwencje i w odpowiednim momencie poinformują o tych krokach Sejm.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JózefCyrankiewicz">Naszym obowiązkiem jest uczynić teraz wszystko — i tego wymaga powaga decyzji Plenum, dotyczących dalszego marszu naprzód — w kierunku demokratyzacji, aby to były rzeczy nieodwracalne, bo ich nieodwracalność jest nieodwracalnością budowy socjalizmu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JózefCyrankiewicz">Nie ma w tej chwili dwóch sposobów budowy socjalizmu w Polsce — jest jedna droga, droga dalszej socjalistycznej demokratyzacji, droga pełnego włączania się klasy robotniczej do rządzenia.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JózefCyrankiewicz">I o tym, ażeby uczynić te procesy nieodwracalnymi, aby nie zostało nic uczynione czy sprowokowane, co mogłoby nam w tym przeszkodzić, musimy pamiętać w tych dniach właściwie przy każdym naszym poczynaniu.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JózefCyrankiewicz">Decyzje Plenum w tym względzie były wielką i historyczną sumą myśli i pragnień całej polskiej klasy robotniczej i jej dążeń do coraz pełniejszego udziału w rządzeniu, były też wyrazem pragnień i postulatów wszystkiego, co postępowe w narodzie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JózefCyrankiewicz">Powaga i wielka świadomość, a równocześnie rewolucyjna czujność, jaką w dniach Plenum okazała klasa robotnicza, młodzież, szerokie koła społeczeństwa — są niewątpliwie już trwałym dorobkiem polskiego ruchu robotniczego, polskiej demokracji.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JózefCyrankiewicz">Poparcie udzielone Partii po Plenum, tysiące wzruszających gestów i postaw — to wprost bezcenny kapitał klasowych i patriotycznych, narodowych uczuć.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JózefCyrankiewicz">A co teraz? I to jest chyba najważniejsze, o co w tej chwili można i trzeba zapytać i na co trzeba próbować odpowiedzieć. Teraz, wydaje się, najważniejsze zadanie — to popierać ten decydujący zwrot, który się już dokonał, coraz bardziej i wyraźniej popierać świadomą i zdyscyplinowaną postawę rozwijania zdobyczy VIII Plenum, linii VIII Plenum, równocześnie bronić tych zdobyczy przed wszystkim, co może przeszkodzić w trudnej i długiej, ze względu na sytuację gospodarczą, realizacji zadań wytyczonych przez VIII Plenum.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JózefCyrankiewicz">Trzeba powiedzieć, że wszystko, co wykracza poza linię VIII Plenum, skądkolwiek by się to brało, czy z niedojrzałości i niecierpliwości, czy też z maskowanej wrogości wobec socjalizmu przybranej w szaty pseudodemokratycznego frazesu — wszystko to jest działaniem przeciw najistotniejszym celom obozu demokracji polskiej, a więc przeciw celom naszej Partii, przeciw celom ludowców, demokratów i wszystkich ludzi postępu, jest próbą zahamowania demokratyzacji.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JózefCyrankiewicz">Jesteśmy przekonani, że na straży zdobyczy socjalistycznej demokratyzacji stanie, tak jak w dniach Plenum, przede wszystkim klasa robotnicza i najlepsza część młodzieży, inteligencja, chłopi, wojsko.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JózefCyrankiewicz">Spokój i zdyscyplinowanie są w tej chwili podstawową sprawą.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JózefCyrankiewicz">Rząd uczyni także wszystko, co potrzebne jest w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JózefCyrankiewicz">To jest jeden element sytuacji.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JózefCyrankiewicz">Drugi — to sprawa podstawowa dla budowy socjalizmu w Polsce i dla polskiej racji stanu — sprawa nierozerwalnej przyjaźni, sojuszu i współpracy ze Związkiem Radzieckim na zasadach pełnej równości praw i poszanowania suwerenności. Jest najpełniejszym i najgłębszym wyrazem socjalistycznej postawy — i taka była postawa klasy robotniczej i wszystkich innych świadomych części społeczeństwa: młodzieży, inteligencji, chłopów, żołnierzy — że socjalizmu w Polsce ani bez Związku Radzieckiego ani tym bardziej — choćby to się jakiemuś szaleńcowi śniło — przeciw Związkowi Radzieckiemu budować się nie da. Kto byłby przeciw tej podstawowej zasadzie, ten oczywiście — żeby się nie wiem jak zaklinał na socjalizm — jest przeciw socjalizmowi i przeciw polskiej racji stanu. Trzeba z całym przekonaniem stwierdzić, że nie ma takich — ani w klasie robotniczej, ani wśród świadomej, ogromnej większości społeczeństwa. I tutaj jakiekolwiek przejawy nieufności pod adresem obozu polskiej demokracji ze strony naszych przyjaciół byłyby niesłuszne i nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JózefCyrankiewicz">Pod tym względem sprawa jest jasna. Jest natomiast zdecydowaną wolą Partii i narodu — i przejawiło się to także w czasie historycznych obrad Plenum — aby stosunki między naszymi partiami i między państwami oprzeć na zasadach współpracy równych z równymi i aby wszystko, co w przeszłości, w okresie stalinizmu mogło rzucać i rzucało nieraz cień na te zasady, w interesie prawdziwej przyjaźni, w interesie obu narodów, w interesie budowy socjalizmu, w interesie międzynarodowego ruchu robotniczego zostało usunięte.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JózefCyrankiewicz">Takie zasady współpracy między partiami i krajami zostały sformułowane już w wielu podstawowych dokumentach Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, a także w dokumentach opracowywanych wspólnie z innymi partiami, m. in. w deklaracji belgradzkiej, potem w deklaracji moskiewskiej, jak również w innych oświadczeniach, a przede wszystkim na XX Zjeździe, przez co otworzył on nową kartę w historii ruchu robotniczego i w historii dalszych zwycięstw socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JózefCyrankiewicz">Mogę z całą stanowczością stwierdzić, że ważnym krokiem na tej drodze były warszawskie rozmowy, prowadzone w duchu partyjnej szczerości, prowadzone przez Biuro Polityczne naszej Partii z przedstawicielami Prezydium Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Mamy wszelkie dane, aby powiedzieć, że zapowiedziane w komunikacie dalsze rozmowy, w myśl intencji obu partii, będą zmierzały właśnie w kierunku realizacji tej zasady współpracy, opartej na równości praw, na poszanowaniu niezależności zarówno w rzeczach podstawowych, jak i w praktycznych szczegółach.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JózefCyrankiewicz">Jeżeli chodzi o odpowiedź na liczne pytania, wysuwane dzisiaj w społeczeństwie, dotyczące wojsk radzieckich, to na podstawie autorytatywnego oświadczenia mogę stwierdzić, że w ciągu najbliższych dwóch dni wszystkie one znajdą się z powrotem wyłącznie w tych bazach, których istnienie wynika z umów międzynarodowych, z Układu Warszawskiego, stanowiącego w sytuacji międzynarodowej obecnego okresu wciąż jeszcze ważny element wspólnego bezpieczeństwa — i naszego i innych krajów. Naszego bezpieczeństwa, o którym patrząc na niemiecki rewizjonizm, zagrażający naszym granicom zachodnim, nie wolno pod wpływem takich czy innych nastrojów, jeżeli rozumie się polską rację stanu, nigdy zapominać.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JózefCyrankiewicz">Właśnie aby tym skuteczniej zwalczać działalność wroga na odcinku stosunków polsko-radzieckich, będziemy usuwać wspólnie z towarzyszami z KPZR wszystko, co mogłoby być uważane, względnie co było w poprzednim, stalinowskim okresie wypaczeniem tych stosunków. W tych sprawach konsultujemy się także bieżąco z bratnią partią. Pod tym względem kierownictwa obu partii zarówno w ocenie ostatnich uchwał naszego Plenum, jak i w ocenie powziętych decyzji są zgodne co do zasady opartej na tym, że o decyzjach naszej Partii decyduje nasza Partia; zgodne są co do zasady tych stosunków opartych na wzajemnym rosnącym zaufaniu — bo taka musi być dynamika tego procesu zaufania — i zgodne są co do wniosków.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JózefCyrankiewicz">Tym mocniejszą odprawę musimy dać wszelkim podmuchom antyradzieckim. Taką postawę ma, jak wiemy i mamy tego dowody, polska klasa robotnicza; popiera nas w zwalczaniu tego rodzaju podmuchów najlepsza część społeczeństwa, ogromna większość narodu, która przecież chcę jak najlepszych stosunków z naszym sojusznikiem na zasadach równości praw i rządzenia się u siebie samym.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JózefCyrankiewicz">Mogę pod tym względem stwierdzić, że nie ma dziś w Polsce, jeżeli chodzi o nasze sprawy, innych decyzji jak nasze decyzje, decyzje naszego pełnego autorytetu kierownictwa.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JózefCyrankiewicz">Jestem przekonany, że taka sytuacja, jaka się rozwija, leży w interesie budowy socjalizmu w Polsce, w interesie zwartości obozu socjalistycznego, którego Polska jest niezawodnym i bardzo poważnym członem, w interesie międzynarodowego ruchu robotniczego, w interesie najprawdziwszej, bo opartej na wzajemnym zaufaniu i poszanowaniu suwerennych praw — nierozerwalnej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JózefCyrankiewicz">I jeżeli — jeśli dobrze zrozumiałem, że chodzi w tej chwili nie o referowanie całości sytuacji politycznej, która zresztą jest przecież szerzej niż kiedykolwiek znana i objaśniona dokumentami, publikacjami, rozwijaniem jawności życia publicznego — jeżeliby chodziło o stwierdzenie, co w tych dniach wymaga szybkiej oceny i wniosków, to mogę skończyć te uwagi jednym:</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JózefCyrankiewicz">Były w tych dniach najbardziej wzruszające przejawy poparcia VIII Plenum ze strony ogromnej większości Partii, klasy robotniczej, młodzieży, inteligentów, żołnierzy, chłopów; płynęły rezolucje, uchwały, delegacje, ofiary i zbiórki — jakże bogaty dowód postawy ludzi i ich wzruszeń.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JózefCyrankiewicz">Teraz to poparcie musi się między innymi wyrazić pomocą, prawdziwą pomocą dla Partii w realizacji tych zadań, jakże trudnych, i gospodarczych i politycznych, jakie zostały sformułowane w przemówieniu tow. Gomułki, w uchwale Plenum, w decyzjach.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JózefCyrankiewicz">Ażeby w tym pomóc — potrzebna, a właściwie konieczna jest czujność klasy robotniczej, dyscyplina społeczna, umiar i rozsądek, zdecydowana postawa wobec wszystkich przejawów niezdyscyplinowania. Potrzebne jest ogromne poczucie odpowiedzialności. Tylko wtedy pójdziemy naprawdę po drodze, po której wszyscy iść pragniemy, po drodze dalszej budowy socjalizmu, po drodze socjalistycznej demokratyzacji naszego życia we wszystkich jego przejawach, po drodze zacieśnienia więzów międzynarodowej solidarności opartej na równości, po drodze, z której — jeżeli będziemy zdyscyplinowani świadomą społeczną dyscypliną i ufni — nie damy się zepchnąć nikomu i pomaszerujemy nią w interesie zwycięstwa socjalizmu, w interesie polskiej niepodległości.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#komentarz">(Huczne, długotrwałe, niemilknące oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanDembowski">Wysoki Sejmie! Zgodnie z postanowieniami wczorajszej Rady Seniorów dyskusja nad oświadczeniem Prezesa Rady Ministrów odbędzie się łącznie z dyskusją nad Ordynacją wyborczą.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanDembowski">Obecnie zarządzam 20-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanDembowski">W czasie przerwy Obywatele Posłowie zechcą się zapisywać do głosu w Prezydium.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanDembowski">Pierwszy po przerwie zabierze głos poseł Drobner.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 30 do godz. 12 min. 20.)</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanDembowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanDembowski">Przystępujemy do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanDembowski">Do głosu w dyskusji zapisany jest jako pierwszy poseł woj. krakowskiego Bolesław Drobner.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławDrobner">Wysoka Izbo! Towarzysze i Obywatele Posłowie! Kiedy Rada Państwa wyznaczyła termin wyborów na dzień 16 grudnia br., zastanawialiśmy się na Wojewódzkim Zespole Poselskim w Krakowie nad tym, czy ten termin jest słuszny.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BolesławDrobner">Jaka była wówczas sytuacja?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#BolesławDrobner">Jeszcze nie mieliśmy planu 5-letniego. Dzisiaj nie mamy jeszcze planu 4-letniego, bo już jeden rok mija, więc z czym pójdziemy do wyborców? jak przekonamy ich do naszego stanowiska, że będą nas popierać, że muszą mieć zaufanie, że postawiliśmy plan jasny, który będzie realizowany i wykonany. A przecież tego nie było. A dalej byliśmy po VII Plenum, a przecież mimo to że nie były ogłoszone debaty, dyskusja na VII Plenum, przeciekało do mas robotniczych wiele wiadomości z tego Plenum, że to nie była nadzwyczajna symfonia, że tam były różnice zdań — i to bardzo poważne różnice zdań.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#BolesławDrobner">Wiemy, że na przykład w sprawie inteligencji to przed VII Plenum i prawdopodobnie na VII Plenum objawiły się jakieś dziwne tendencje przeciwko inteligencji, jakieś dałojgramotnikowskie tendencje w stosunku do ludzi, którzy mają prawo do zajmowania odpowiednich stanowisk.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#BolesławDrobner">Gdybyśmy przeszli wstecz w przeszłość naszą, to takie elementy machajczykowskie, jakeśmy to nazywali przed pierwszą wojną, wykluczyłyby z I Międzynarodówki Socjalistycznej dr Karola Marksa, no i niewątpliwie dostałoby się Włodzimierzowi Iljiczowi Leninowi.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#BolesławDrobner">To były dziwne tendencje, które my nazywamy wstecznymi, reakcyjnymi.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#BolesławDrobner">Inne stanowisko — słuszne — zajęła tow. Lewicka w ciekawym swym artykule, drukowanym w naszej prasie partyjnej, że my teraz musimy zmierzać do tego, aby właśnie usunąć z wyższych stanowisk, ale także i z niższych odwołać ludzi, którzy nie mają pełnych kwalifikacji. Nas musi być stać na to, żebyśmy na stanowiskach odpowiedzialnych, gdzie decyduje wiedza, nauka, gdzie konieczna jest znajomość ekonomii, nie mieli ludzi z dobrymi chęciami tylko, ale żebyśmy mieli ludzi wykwalifikowanych, tak jak w fabryce nie może się brać do maszyny frezarki człowiek, który robił przedtem w kuźni, tylko dlatego, że jest dobrym obywatelem, że jest przodownikiem w robocie w kuźni.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#BolesławDrobner">Jesteśmy za jak największym wykwalifikowaniem i za jak najlepszą jakością naszej kadry pracowniczej, a takie anty inteligenckie tendencje stwarzały niepotrzebne nastroje.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#BolesławDrobner">A powiedzmy dalej, mówiło się o regulacji kadr. No, kadry nie są jakimś tabu, jakimś noli me tangere. Regulować trzeba, ale czy trzeba regulować w Partii naszej według narodowości, czy według pochodzenia, czy według religii, której dany człowiek, jeżeli chodzi o wyznanie mojżeszowe, na pewno nie ma?</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#BolesławDrobner">A jeżelibyśmy przeszli znowu w dawne lata, to byśmy powiedzieli na pewno, że z I Międzynarodówki Socjalistycznej musi być usunięty Karol Marks, mało tego, z PPS-u — późniejszej lewicy — musiałby być usunięty Feliks Kon, świetlane nazwisko rewolucjonisty proletariatczyka. Może i Wałeckiego spotkałby ten los, no może z SDKPiL-owców poszedłby na stos Warski i Fiedler Franciszek.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#BolesławDrobner">Taka regulacja kadr byłaby nieuczciwa, nie byłaby socjalistyczna, nie byłaby humanistyczna.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#BolesławDrobner">Skoro taka była sytuacja i w naszej Partii, skoro nie byliśmy po III Zjeździe, na którym by musiały być i te sprawy uregulowane, to w takim razie nie dziwną była nasza wątpliwość, czy ten termin nie jest za szybki, czy nie należałoby z przykrością przeprowadzić pewnej zmiany w Konstytucji, ażeby obecny Sejm — no, nie najlepszy, ale jeszcze trwał z pół roku.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#BolesławDrobner">Ale na posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu krakowskiego, kiedy wypowiedzieliśmy nasze wątpliwości i myśli w intencji najwyższego dobra Partii, spotkaliśmy się z takim argumentem i to ze strony członka Zespołu, posła Ziemi Tarnowskiej a równocześnie Sekretarza Rady Państwa, że do wyborców możemy dojść z jednym argumentem: powiemy im — zwróćcie uwagę na skandowanie — że uchwały VII Plenum przeszły jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#BolesławDrobner">No, dobrze, tak, ale te uchwały, my mamy wątpliwości, czy były wszystkie słuszne i kto się wczytał uważnie w przemówienie tow. Gomułki na obecnym VIII Plenum, to mógł się dowiedzieć, że mamy wątpliwości co do uchwał, „zastrzeżenia w części dotyczącej polityki rolnej, wytkniętej na V Plenum”.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#BolesławDrobner">Dalej tenże sam tow. Gomułka, z którego postawienia na stanowisko I Sekretarza naszej Partii cieszymy się, mówił, że uchwały VII Plenum o wielu sprawach nie mówią wiele, łagodziły ocenę przeszłości, a za złą gospodarkę musi płacić cały naród.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#BolesławDrobner">Więc po co mówić o tym, że wystarczy naszym wyborcom, naszej ludności powiedzieć, że uchwały pewne przeszły jednomyślnie? To jest jakiś plasterek, którym wyborcy się nie zadowolą. To jest wynik nawyku lekceważenia wyborców, że się ich uważa za baranów, którym wystarczy powiedzieć, że przeszło coś jednomyślnie, więc milczcie i oddajcie kartkę do urny wyborczej.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#BolesławDrobner">Nie trzeba fladrować. Może nie wszyscy znają to słowo. Ale dziś znalazłem w Bibliotece Sejmowej — w słowniku Lindego jest takie słowo w języku niemieckim. Co to było „fladrowanie”? Lakiernicy pokojowi, którzy lakierowali meble pokojowe, używali grzebieni skórkowych do tego, żeby na desce, na drzewie robić różne foksy i hopsy, a biedny klient kupował szafę dębową z drzewa... sosnowego.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#BolesławDrobner">Taka fladra polityczna jest zła. Naszej ludności, naszym wyborcom, a już przede wszystkim członkom naszej Partii, a przede wszystkim posłom trzeba jasno mówić wszystko, ażeby nie było niedopowiedzeń.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#BolesławDrobner">Chcę zwrócić uwagę na to, że również — cytuję przemówienie tow. Gomułki — „Komitet Centralny nie zdobył się nawet na to, aby przynajmniej wyciągnąć konsekwencje partyjne w stosunku do ludzi, którzy ponoszą odpowiedzialność za zły stan rzeczy”. I my patrzymy na to podobnie, jak tow. Gomułka. A przypominam dyskusję, polemikę tow. prof. Hochfelda przeciwko mnie na ostatniej sesji wrześniowej, gdzie powiedział: „nie wiem, czy byłoby rzeczą słuszną akurat takiego czy innego towarzysza pociągać do odpowiedzialności za sprawy, które były problemem pewnego jednak systemu”. No, proszę mi darować pewną analogię, pewne porównanie, ale w ten sposób należałoby zupełnie skreślić winę Sławoja-Składkowskiego, bo nie on winien, ale system. No, nie można mówić o Kocu, twórcy OZON-u, bo to przecież baranek, bo winien system...</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#BolesławDrobner">I szukalibyśmy tego — „gaspadina sistiema” i nie wiadomo byłoby, w jakim wymiarze gospodarczym moglibyśmy go znaleźć.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#BolesławDrobner">Nie, odpowiedzialność ma każdy za to co robi, za to co powie, czego ludzie słuchają. Inaczej trzeba do tych spraw podchodzić.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#BolesławDrobner">Dalej powiem — mówiłem o stosunku do uchwał w sprawie rolnej, a jak jest z naszym przemysłem? Zacytuję źle poinformowanego, zupełnie błędnie poinformowanego tow. Bulganina, przemówienie z 28 lipca, kiedy odjeżdżał do Związku Radzieckiego. Mówił tak: „Macie prawo szczycić się waszym wspaniałym przemysłem socjalistycznym — (ach, gdyby tak było!) — który jest w stanie zapewnić wszelkie warunki dalszego rozwoju gospodarki narodowej i wzrostu stopy życiowej narodu”. Powtórzę westchnienie — gdyby tak było! byłoby świetnie, ale Zdajemy sobie sprawę, że jest niestety inaczej. Musimy to naprawiać, a nie tylko stwierdzać złe rzeczy.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#BolesławDrobner">Gdybyśmy wierzyli tym przemówieniom — nie tylko ze strony tow. Bułganina, który jest daleko od nas, ale naszych niektórych władców, którzy mówią, że jest wszystko dobrze, bo patrzcie na tablice statystyczne, jakie daje nam co kwartał PKPG. Tam poniżej 100% to jest jeden czy drugi wypadek, ale jak się zaczyna analizować, i to umiejętnie, to widzimy, że tam poniżej 100% jest bardzo wiele wypadków. Gdybyśmy wierzyli tym zapewnieniom tablic statystycznych, to by nastąpiło to, co określił Stalin: „Gołowokrużenie od uspiechow” — po polsku: zawrót głowy od sukcesów.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#BolesławDrobner">Ale my musimy patrzeć na to jasno i śmiało, pod kątem widzenia nie tylko wytykania ministrowi, jednemu czy drugiemu, nie tylko pod kątem widzenia sukcesów w dyskusji, ale pod kątem widzenia jak najszybszej naprawy. A szczególnie teraz po VIII Plenum, z którego wyników się szczycimy, gdy Biuro Polityczne i KC PZPR wygrało w tym swoim składzie. Wobec Biura Politycznego Komitetu Centralnego Partii — sternika naszej pracy państwowej, my nie tylko mamy jakieś lojalne ustosunkowanie się, ale pełne uznanie. I naprawiać trzeba. Z tego kąta widzenia będziemy wszystko oceniać.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#BolesławDrobner">O tym przemyśle mówił znów tow. Gomułka, że musi płacić cały naród za złą gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#BolesławDrobner">I my o tym musimy pamiętać, żebyśmy tę złą gospodarkę i jej strony złe naprawili. A Komitet Centralny — mówił tow. Gomułka i cała Polska czytała jego przemówienie — „nie zdobył się na to, aby przynajmniej wyciągnąć konsekwencje partyjne w stosunku do ludzi, którzy ponoszą odpowiedzialność za zły stan”.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#BolesławDrobner">Ale wróćmy do złego informowania, błędnego informowania. Zastanówmy się może głośno nad tym tendencyjnym informowaniem.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#BolesławDrobner">W prasie naszej ukazał się niedawno artykuł zamieszczony w „Prawdzie” moskiewskiej z 20 października. Przypomnę treść — krótkie zdanie. (Tytuł był alarmujący: „Antysocjalistyczne wystąpienia na łamach prasy polskiej”.)</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#BolesławDrobner">„W ostatnich dniach pojawiają się w prasie polskiej coraz częściej artykuły, w których dźwięczy zapowiedź wyrzeczenia się drogi do socjalizmu”.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#BolesławDrobner">A gdyby się odważył którykolwiek w prasie naszej redaktor łamać linię, łamać naszą drogę do socjalizmu, natknąłby się na nasze zęby.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#BolesławDrobner">„Te artykuły zatruwają dusze czytelników importowaną trucizną obcej masom pracującym ideologii”.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#BolesławDrobner">Co to znaczy? Czy my nie orientujemy się w tym, co pisze nasza prasa? Czy my mamy tylko cenzurę wprowadzać do każdej litery? Tu nie pomoże zagłuszanie radia w głównych wojewódzkich miastach — ale o 15 km od tego głównego wojewódzkiego miasta słyszeli wszyscy, co mówiła „Wolna Europa”, BBC, itd. Toż to metoda zagłuszania — niesłuszna. Cenzura zbyt ostra była niesłuszna. My starsi pracowaliśmy w takich warunkach, których młodzi nie rozumieją. Nie było radia, ale więzienia były. Przecież importowano trucizny wszelkimi drogami, wszelkimi kanałami — prasę w 20-leciu międzywojennym endecką, Chieno-Piasta, sanacyjną i czort wie jak się te wsteczne stronnictwa nazywały, a jakoś drogi do socjalizmu u komunistów, którzy wypełniali więzienia, i u nas PPS-owców, którzy też byliśmy w więzieniach, nie złamały. Kogo może to złamać? Tylko niedojrzałych, a myśmy w walce wielkiej dojrzeli. Kto był na tych wiecach kilkudziesięciotysięcznych? Tam brali udział robotnicy fabryczni, przemysłowi, warsztatowi, młodzież robotnicza, młodzież akademicka, nasi chłopcy malowani w mundurach. Tam nikt nie myślał o tym, żeby importowana trucizna, obca masom pracującym ideologia — mogła znaleźć pochwałę. Wszystko stało nastawione na jedno — na zwycięstwo socjalizmu. I nie było ani jednego głosu, ażeby był przeciwko temu ustrojowi i przeciw naszej polskiej drodze do socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#BolesławDrobner">My na naszym południku geograficznym podtrzymywaliśmy na duchu masy w czasie rządów zaborczych, gdy bez cła były importowane trucizny. Dzisiaj z dumą mówimy o historii dawnych ruchów rewolucyjnych. Pamiętacie historię „Proletariatu”, Towarzysze Posłowie, pamiętacie te strajki robotnicze w Łodzi, przed 1905 r., o których z dumą mówił Lenin. Czy pamiętacie ruch w mieście mojej matki w roku 1923, czy pamiętacie rok 1938 — strzały i walki na ulicach Krakowa? Nam importowana trucizna miała połamać ręce i zatruć? To jest nieznajomość naszej psychiki, to jest nieznajomość naszych warunków, w których nie boimy się importów trujących — boimy się tylko, żeby nas ciągle nie uczono i nie prowadzono za rękę.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#BolesławDrobner">I niesłusznym było umieszczenie w „Prawdzie” takiego artykułu, który rzucał cień na naszą prasę, który rzucał cień na nas wszystkich. Robotnicy Związku Radzieckiego, których ja poznałem w okresie po roku 1939, mają pełny szacunek, nie tylko wiarę, ale przekonanie, że masy nasze robotniczo-chłopskie nie są czułe na importowane trucizny. Ale korespondent „Prawdy” — no, niech mi daruje, jeśli jest tutaj na galerii, ale ja go nazwę tym samym terminem, jak nazwałem innych — „żesetutką”; to znaczy — on wie wszystko. Mało tego, on nie ułoży, nie uformuje tego tak, żeby to nie było zarzutem, atakiem na naszą Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#BolesławDrobner">Tow. Bułganin, o którym już mówiłem, był niedobrze informowany, gdy zbytnio chwalił nasz przemysł i nasze podniesienie się stopy życiowej. Ale był także źle informowany przed 22 lipca. O tym trzeba też powiedzieć. Bo my nie zapominamy, cośmy winni Związkowi Radzieckiemu, ale my mamy prawo powiedzenia swojego zdania.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#BolesławDrobner">Mówił tow. Bułganin: „ożyły nie tylko wrogie i oportunistyczne elementy, ale wyszli ze swoich zakątków niepewni i chwiejni ludzie w naszych własnych szeregach — również w Polsce. Wrogie naszym sprawom elementy wykorzystują organy prasowe krajów socjalistycznych — (a więc i w Polsce) — by zasiać swoje trujące ziarno”.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#BolesławDrobner">Fałszywie informowano, zupełnie błędnie informowano. Tej grozy nie ma. A my przecież też nie jesteśmy ślepi. My niszczymy trujące ziarno i tow. Bułganin w szeregach naszej inteligencji — dziennikarzy, publicystów i świadomych czytelników naszej prasy wywołał niepotrzebnie wzburzenie.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#BolesławDrobner">Naszej polityki, naszego narodu, naszego państwa nie ma prawa nikt uważać za podopiecznego, podległego kurateli sądowej.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#BolesławDrobner">A teraz powiedzmy z innego kąta widzenia. Niech nikt nie przypuszcza z wrogich elementów, których mamy dość w Polsce, że nasze stanowisko z tego powodu, że tow. Bułganin rzuca pewne niesłuszne zarzuty wobec nas, zmieni nasz stosunek do Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#BolesławDrobner">Na jednym z wieców w Krakowie — masowym, olbrzymim — mówiłem, że gdyby nie bohaterskie wyczyny Czerwonej Armii, no, to nie bylibyśmy w 1944 r. na Lubelszczyźnie i w 1945 r. w Warszawie, Łodzi, Krakowie, to nie bylibyśmy we Wrocławiu. My pamiętamy — to jest dla nas sanctissimum, którego nie wolno ruszać i naruszać.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#BolesławDrobner">Pamiętam, gdy byłem pierwszym prezydentem Wrocławia, przejmowałem pod opiekę miasta od władz radzieckich cmentarz, na którym było 600 mogiłek wyższych oficerów radzieckich. Czy moglibyśmy zapomnieć o tym? Nigdy!</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#BolesławDrobner">Jeżeli są jakieś elementy, które chciałyby wykorzystać wypadki ostatnich dni przeciwko naszej przyjaźni, przeciwko naszemu sojuszowi ze Związkiem Radzieckim i jego ramieniem zbrojnym — Czerwoną Armią, to natkną się na nasze zęby, na propagandę bardzo ostrą, żeby wyniszczyć i zgubić tę wszelką truciznę importowaną od wewnątrz, a kto wie czy i nie od zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#BolesławDrobner">W jednej rezolucji — no, młodzież zapalona, (nie jesteśmy strażakami, żebyśmy lali tusz zimnej wody na ich głowy) pisała rezolucję na kolanie, to jest jasne — widziałem takie zdanie, żeby „zrewidować nasze stosunki polityczne z jednej strony z krajami kapitalistycznymi, a z drugiej strony ze Związkiem Radzieckim”. To porównanie — to skandaliczne. Ale wystarczyło jedno przypomnienie, co to są te państwa kapitalistyczne i imperialistyczne, jak one wobec nas postępowały. Przypomniałem na tym wiecu zapalonej młodzieży, że miałem to „szczęście” być zaproszonym, rozmawiać w 1947 r. z ambasadorem amerykańskim Bliss-Lanem. Groził, że jeżeli my nie zerwiemy ze Wschodem, to oni nam nawet UNRR-y nie dadzą. A na to odpowiedziałem: „Mamy dość tej jałmużny. Zostały po żołnierzach amerykańskich paczki, to nam przysyłacie — to głodzić się będziemy, a za żadną cenę nie zerwiemy ze Związkiem Radzieckim”.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#BolesławDrobner">Takie było nasze stanowisko. My możemy krytycznie odnosić się — jak równi z równymi. Pod rękę będziemy szli ze Związkiem Radzieckim i będziemy mieli prawo — tak jak oni słusznego krytykowania naszego postępowania, to i my niesłusznego, w każdym razie wobec nas, wobec Polski.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#BolesławDrobner">To muszą wiedzieć wszyscy, którzy by chcieli zarobić na ostatnich wypadkach, na niezadowoleniu z niektórych nieprzemyślanych, niewyrozumowanych posunięć, które już dziś są zlikwidowane. Mamy wiadomości, o których mówił tow. Premier dzisiaj, że to, co złe, już zginęło, a my musimy pamiętać, żeby godność naszego narodu była napięta zawsze na to, żeby jej nie obniżać i nie ranić.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#BolesławDrobner">A teraz pozwólcie zacytować z tej trybuny jeszcze jeden passus z przemówienia tow. Bulganina, źle przez historyków informowanego — może przez naszych też. Powiada: „Poprzednicy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy, Komunistyczna Partia Polski i Polska Partia Robotnicza stały zawsze niezłomnie na pozycjach internacjonalistycznych socjalizmu proletariackiego i międzynarodowej solidarności mas pracujących, broniąc równocześnie interesów narodowych kraju”.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#BolesławDrobner">Niedobrzy informatorzy. Przecież samo słowo drugie w tytule naszej Partii mówi, że zjednoczyły się dwie Partie: Polska Partia Robotnicza i Polska Partia Socjalistyczna, a dla tow. Bułganina nie istniała PPS, nawet ta po wojnie, z którą przecież współpracowali PPR-owcy i komuniści i której reprezentant jest Premierem naszego Rządu. Niedobre takie informacje, stwarzały przecież niezadowolenie. I trzeba z tą metodą skończyć.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#BolesławDrobner">Dalej mówi tow. Bułganin: „Polska Partia Robotnicza zorganizowała i stanęła na czele wyzwoleńczego ruchu zbrojnego mas ludowych przeciw zaborcom faszystowskim”. Niewątpliwie Polska Partia Robotnicza wielki czyn zrobiła i opierała się na Armii Ludowej. Nikt nie zaprzeczy. Ale myśmy na tej sali sejmowej dali już zupełnie jasne rozeznanie, że nasz ruch zbrojny mas ludowych szedł także pod komendą bohaterskiej Armii Krajowej. A nie było Batalionów Chłopskich? Nauka historii niedobra w tym wypadku. Takie przemówienia są niepotrzebne i w przyszłości będą się zapewne i tow. Bułganin, i nasi towarzysze z Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego musieli tego wystrzegać.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#BolesławDrobner">Sprawa polska nie jest taka prosta. Jeden z jeszcze żyjących członków Komitetu Centralnego KPZR powiedział kiedyś, że — „polskij wapros eto oczeń słożnyj wapros”. Złożony niesłychanie. Tego by nikt nie zrozumiał w Związku Radzieckim, a i u nas ludzie nie zrozumieją, że np. w 1914 r., gdy rozgorzała wojna pierwsza 4-letnia, to znaleźliśmy się w takiej sytuacji — chociaż zwalczaliśmy politykę Piłsudskiego — że nie mogliśmy za wojskami austriackimi wlec się w ogonie i w szeregach strzeleckich znalazł się Feliks Kon, o którym już mówiłem, znalazł się znany komunista polski Jan Hempel i ja byłem też. Bo była sytuacja taka, że z caratem trzeba było walkę toczyć nie ulotkami, ale w pewnych momentach, jak już zaczęły grać armaty, po wojskowemu. Może by tego nikt nie zrozumiał.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#BolesławDrobner">A w 1936 r. nie rozumiało wielu ludzi, żeśmy stworzyli w Krakowie jednolity front komunistów i socjalistów, Komunistycznej Partii nielegalnej z legalną Polską Partią Socjalistyczną.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#BolesławDrobner">Ale powiem więcej. W więzieniach wtedy siedzieli komuniści, dużo młodzieży żydowskiej. To może by ta młodzież przy regulacji kadr miała być usuwana? To byłaby bezczelność, to byłoby obelgą dla tych szeregów, które długie lata siedziały w więzieniach.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#BolesławDrobner">A mówmy dalej. Mieliśmy w 1939 r., w tym złożonym procesie, jakim jest sprawa polska, taką sytuację — sam byłem nie świadkiem, ale współdziałającym — że gdy powstał Fundusz Obrony Narodowej, my w więzieniu krakowskim, a więc: komunista — świetlana postać Jakub Śliwka, polski socjalista, byłem ja i znalazł się koło nas ONR-owiec Napoleon Siemaszko, który znany był z tych rzucań petard w domy żydowskie w Łodzi. I my wszyscy dawaliśmy resztki, jakie kto miał, na bramie więziennej, na ten Fundusz Obrony Narodowej, bo to nie była wojna Hitlera przeciw jednej partii, przeciw jednej klasie, to była wojna krzyżowa przeciw Polsce.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#BolesławDrobner">A któż nie wie o tym, że w 1939 r. w obronie Warszawy, a więc w obronie Polski, obok Mieczysława Niedziałkowskiego, Stanisława Dubois, byli też komuniści, którzy wyszli z więzienia w Rawiczu, wydostali się z Wronek. To jest złożone pojęcie — — „wapros polskij eto oczeń słożnyj wapros”. I z tym faktem trzeba się liczyć.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#BolesławDrobner">Teraz wrócę do spraw Plenum ostatniego, VIII-go. To już jest znana rzecz. Wrócili tacy towarzysze jak Władysław Gomułka, stary proletariusz — pamiętam go z 1928 r. jeszcze w Sanoku, kruszyliśmy kopie ze sobą, ale pod jednym hasłem: walki o socjalizm. Przyszedł Marian Spychalski, piękna postać. Wrócił ciekawy, miły, sympatyczny Zenon Kliszko. Wreszcie nasz przyjaciel Loga-Sowiński. My się cieszymy, że daliśmy już wreszcie wyrównanie krzywd. Ale oni nie będą się mścić — jak mówił tow. Gomułka. Oni nie będą się rozmieniać na drobne, tylko będą razem z nami wszystkimi pracowali nad tym, aby jutro Polski było lepsze. I nie ma poza socjalizmem — raz jeszcze powiem — poza drogą do socjalizmu, żadnej innej siły.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#BolesławDrobner">Jeżeli teraz na jednym czy drugim wiecu rozgorączkowane tłumy nagle rzucają jakieś hasło, aby tworzyć w tej chwili jakieś stronnictwa czy partie o nieznanych programach, które by miały socjalizm utopić, to my twardo będziemy stali przy Biurze Politycznym i przy Sekretariacie Komitetu Centralnego i będziemy bronić, bo nie wolno w każdym momencie mówić o wolności, gdyby się chciało tę wolność zburzyć.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#BolesławDrobner">A teraz powiem: niedobrze się stało, że nieraz nie przemyślane są kroki. Wiecie wszyscy, Towarzysze Posłowie, że myślę o tym przylocie delegacji. Ale na szczęście wszystko wyrównane, cieszymy się, nie będziemy o tym wspominać jak o koszmarnym śnie, bo Biuro Polityczne znalazło się w tej sytuacji, że wygrało walkę spokojną siłą i mocą.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#BolesławDrobner">Byłem niedawno, przed trzema tygodniami w Paryżu i odwiedziłem redakcję emigranckiego pisma „Kultura”. I przyznać się muszę, że nie ze złej woli, ale nie czytałem żadnego numeru tego pisma, a ponieważ słyszałem, że tam są ciekawe pióra, chciałem się z nimi zapoznać i rozmawiałem z naczelnym redaktorem — raz dwie godziny, drugi raz trzy godziny, potem wręczył mi Nr 10 październikowej „Kultury”. Nie zauważyłem nawet, jaka jest treść — rozmowa była bardzo interesująca — schowałem do teczki, czytałem wieczorem.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#BolesławDrobner">Co powiedział ten redaktor? „Jestem przerażony tym, co się dzieje w Polsce”. — „No dobrze, to właściwie jeden wniosek: to wrócić do Polski i pomagać nam, żeby „co złe runęło, a co dobre żeby wiecznie żyło” — jak mówiła pieśń Czerwonego Sztandaru”. — „Nie, nie, nie... teraz nie...”. No, naturalnie, wygodna willa blisko Wersalu, piękna biblioteka z 10 tysiącami nadzwyczajnych książek, także i z naszego kraju, miłe wszystkie warunki, to po co teraz wracać?... No, to przypomnijcie sobie z „Rady” w Panu Tadeuszu: „Czekać, szczekać, zwlekać”... a już przedtem uciekli.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#BolesławDrobner">Na te elementy liczyć nie należy. Ta emigracja, rozdzielona na jakieś stronnictwa zamku czy pałacu, czy jak się te wszystkie organizacje i stronnictwa nazywają — mówiłem z przedstawicielem Rady Naczelnej PSL-u: „A kogóż pan reprezentuje tu na emigracji?” — „A kogo wy reprezentujecie u nas?” — niech to wszystko tam zostanie. Robiłem sobie wyrzuty sumienia wieczorem, kiedy przejrzałem numer 10 „Kultury” i znalazłem — nie uwierzycie — ach! tak, Sławoja-Składkowskiego.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#BolesławDrobner">Kto wraca do tej emigracji? Ten sklepikarz śledzi czy porcelany do głosu dochodzi. Nie do pomyślenia, żeby taka emigracja przyszła do nas. Ale otwarte będą ramiona dla tej emigracji, która zrozumiała swój błąd, złe postępowanie — i wróci do nas i będzie pomagać.</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#BolesławDrobner">Polska nie pali się — powiedziałem redaktorowi „Kultury”; przeciwnie, jak Feniks powstała z popiołów i zgliszcz Warszawa i wszystkie inne miasta. Mamy coraz większe osiągnięcia, nie wolno o tym zapominać, nie same tylko minusy. Polska się nie pali. Ale pobożnemu redaktorowi przypomniałem, że był taki Henryk Sienkiewicz, który napisał „Quo Vadis”. Kończy się tam scena ostatnia w ten sposób, że na drodze do płonącego Rzymu, gdzie były pochodnie Nerona, na pytanie: „Quo vadis Domine?” pokazał ręką na Rzym. Tu trzeba przyjść, tu trzeba pracować, a nie wymyślać nam tam, za granicą. Cóż łatwiejszego jak wyjechać, różną drogą, legalną i nielegalną... Tu trzeba pracować i montować nową Polskę.</u>
<u xml:id="u-5.61" who="#BolesławDrobner">Przerażony był. Powiedziałem mu o jednym fakcie z mego życia. Żyłem w bardzo przyjaznych stosunkach z biologiem wybitnym polskim, darwinistą zdecydowanym. Ale cóż, jakieś tam dziwne były przyczyny, że ten człowiek wstąpił do zakonu Jezuitów. Ksiądz Hortyński — to było wielkie nazwisko — siedział całe życie przy mikroskopie, ciął tam komóreczki mikrofonem, a o życiu innym nie wiedział. I raz zmusił go zakon Jezuitów do wyczynu społecznego i kazał mu napisać, zredagować właściwie, modlitewnik. On to zrobił. Pokazał mi ten modlitewnik. Właściwie wahał się, czy takiemu antychrystowi można było dedykować taki modlitewnik, ale zauważyłem, że ten modlitewnik niczym się od tysiąca innych nie różnił, poza dwoma słowami, które były na pierwszej stronie: „Nil desperandum”. Co to znaczy? Nie należy rozpaczać, nie należy załamywać rąk, nie należy być przerażonym, tylko trzeba umieć walczyć o swoje cele.</u>
<u xml:id="u-5.62" who="#BolesławDrobner">Wolę księdza Hortyńskiego, jezuitę, niż tego redaktora pobożnego w Paryżu, który prawdopodobnie nie jest praktykującym...</u>
<u xml:id="u-5.63" who="#BolesławDrobner">A dalej, kiedy teraz czyta się prasę, to pewne takie wzruszenie opanowuje człowieka. U jakiegoś sekretarza partyjnego, powiatowego zdaje się, czy w redakcji, zgłasza się para młodych ludzi, którzy nie mają nic. Jedyne złoto, które mają, to na swoich palcach — pierścionki kładą. Co to za symbol wielkiej miłości i przywiązania do Polski, że jeśli jest w trudnym położeniu, zostawiają wszystko, skoro składają obligacje, które zdawałoby się są ich własnością wielką.</u>
<u xml:id="u-5.64" who="#BolesławDrobner">Mało tego. Przecież jest już propozycja: jeżeli będzie bardzo ciężko, to zdobędziemy się, Towarzysze Posłowie i Obywatele Posłowie, na pożyczkę wewnętrzną. Ludzie, którzy zarabiają ponad 1.500 zł miesięcznie — jest taka propozycja — niech składają 9 zł miesięcznie na pożyczkę zwrotną, a jeśli żona i dziecko, to 30 zł miesięcznie. Powstanie z tego w jednym roku 3 miliardy 600 milionów złotych. To może coś pomóc — jeśli nasz Rząd zgodzi się na to, nie chcąc obniżać stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-5.65" who="#BolesławDrobner">Ale jak będzie potrzeba, do każdej ofiary będziemy zdolni.</u>
<u xml:id="u-5.66" who="#BolesławDrobner">I zaufały nam te masy, które przychodziły na te wiece, przysięgały wierność socjalizmowi i Polsce — będą zdolne i skłonne do każdej ofiary. To jest nasza siła, to jest nasza moc. Z tym pójdziemy do wyborów, a nie z jednomyślnymi uchwałami VIII Plenum. Pójdziemy z hasłem podniesienia stopy moralności, której trochę zabrakło, dużo nawet — powiem — zabrakło. Praca w naszych fabrykach nie jest dobra, teraz trzeba do pracy wrócić. Nie to, żebyśmy byli przeciwko wolności wypowiadania się na wiecach. Ale teraz trzeba pracować. To nie jedne pierścionki złote mają naprawiać, tylko nasza praca. Trzeba walczyć.</u>
<u xml:id="u-5.67" who="#BolesławDrobner">To będzie hasło wyborcze: za zwiększeniem wydajności pracy, nadto za ulepszeniem jakości naszej pracy. I dalej będziemy mieli hasło wyborcze, którego nie było — było może i przedtem, ale teraz w kampanii wyborczej będzie silne — przeciw brakoróbstwu i marnotrawieniu dobra społecznego, przeciw wszelkim kradzieżom i mankom, przeciwko złej dystrybucji towarowej, przeciw absencji pracy (niech to słyszą górnicy w katowickim województwie), przeciw bałaganiarstwu, przeciwko biurokracji, przeciwko alkoholizmowi, przeciwko chuligaństwu — wszelkimi siłami, całą energią, całą mocą, która nie struchleje, przeciwko złym nawykom, przeciwko zakłamaniu, a pójdziemy drogą czystą, jasną — drogą prawdy.</u>
<u xml:id="u-5.68" who="#BolesławDrobner">A jeżeli tego nie przeprowadzimy, to nas przeklną nasze dzieci i wnuki, żeśmy umieli śpiewać, że „Jeszcze nie zginęła, póki my żyjemy” — ale jak przychodzi do pozytywnej pracy dla dobra naszego narodu, to nas nie było.</u>
<u xml:id="u-5.69" who="#BolesławDrobner">Gdzieś tam nad Tamizą czy Sekwaną, gdzieś pod nowojorskimi drapaczami chmur będą jeszcze emigranci wymyślać i złorzeczyć nam. A tu idzie walka o lepszą, szczęśliwszą Polskę.</u>
<u xml:id="u-5.70" who="#BolesławDrobner">I dalsze hasło wyborcze, o którym nie wolno zapominać, mimo tych ostatnich dni smutnych, to hasło niekłamanej, szczerej, głębokiej przyjaźni naszego narodu z sowieckim narodem stu narodów. Pójdziemy z hasłem serdecznej przyjaźni — z partiami komunistycznymi, socjalistycznymi i robotniczymi państw demokracji ludowej. Ale przesyłamy też pozdrowienia i wyrazy szczerej przyjaźni i pójdziemy z partiami komunistycznymi, jak włoską z Togliattim na czele, socjalistyczną — z Pietro Nennim, Saragatem i Matteottim na czele, synem męczennika faszyzmu włoskiego. I posyłamy wyrazy przyjaźni serdecznej, głębokiej komunistom francuskim z Thorez'em i Cachin'em, Socjalistycznej Partii SFIO z tow. Commin na czele i jugosłowiańskim komunistom z marszałkiem Tito na czele, pójdziemy z socjalnymi demokratami i zdelelegalizowanymi komunistami Niemiec Zachodnich.</u>
<u xml:id="u-5.71" who="#BolesławDrobner">Uczucia nasze płyną do wszystkich krajów, we wszystkich częściach świata, w myśl hasła starego, świętego: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”.</u>
<u xml:id="u-5.72" who="#BolesławDrobner">Na kilkuset wiecach, Obywatele Posłowie, padło tylko jedno hasło pozytywne, tj. walki, o socjalizm — na naszej polskiej drodze, walki o utrzymanie i pogłębienie niepodległości naszej Rzeczypospolitej, walki o wywalczenie pełnej suwerenności politycznej, odpowiadającej godności naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-5.73" who="#BolesławDrobner">A jeśli te hasła wyborcze uda się nam — a udać się musi — ubrać w szaty rzeczywistości, by nie zostały tylko pustymi frazesami, a jeśli uda się nam — a udać się musi — wsączyć je w krew i żyły naszego świata pracy, to wkrótce staniemy u progu jasnej przyszłości, bielszej ponad śnieg. Jeśli uda się nam — a udać się musi — w ten zryw szlachetny włożyć całą energię i całą moc, to będziemy szczęśliwi, że póki my żyjemy, Polska nie zginęła i nie zginie i zostanie pięknym przyszłości znakiem.</u>
<u xml:id="u-5.74" who="#komentarz">(Huczne, długotrwale oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. gdańskiego Leon Chajn.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LeonChajn">Wysoka Izbo! Ustawa o Ordynacji wyborczej do Sejmu należy do kategorii norm ustrojowych, a więc takich, w które szczególnie silnie uderza nurt życia. I jeśli dzisiaj stoimy w obliczu potrzeby uchwalenia nowej ustawy Ordynacji wyborczej, to właśnie dlatego, że toczący się w naszym kraju nurt spłukał wiele wartości mieszczących się w dotychczasowych normach.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#LeonChajn">W minionym okresie, kiedy! likwidowano ludzki krytycyzm, wolność myśli i zamykano usta, kiedy lekceważono tradycje historyczne i właściwości narodowe, kiedy pod osłoną skandowanych haseł o jedności moralno-politycznej kryła się obojętność, niechęć, a często i wrogość, kiedy narzędziem myślenia stawała się fikcja przesłaniająca realne elementy — nurt życia nie mógł nawiązać kontaktu z normami ustrojowymi, instytucje ustrojowe pozostawały w konflikcie z opinią społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#LeonChajn">Narodziny naszej Konstytucji, Ordynacji wyborczej i Sejmu przypadają na ten okres, kiedy aktywność mas była balastem, kiedy talenty, siła moralna i zasoby społecznej energii były niedoceniane, kiedy wątpliwości były rozstrzygane przy pomocy haseł i dogmatów, kiedy dyscyplina wyrodziła się w przymus, a jednomyślność, zamiast być kolektywnie ustalaną wypadkową różnych stanowisk, wyradzała się w jednomyślność uzyskaną kosztem z góry założonej rezygnacji z własnego stanowiska. Odpowiedzialność za losy kraju ciążyła na jednostkach, których autorytet nie rósł i nie rozwijał się wraz z otaczającym je kolektywem społecznym i narodem, nie dzięki niemu, ale jego kosztem i często wbrew jego rzeczywistej woli.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#LeonChajn">I stąd Konstytucja, mająca być bilansem zdobytych osiągnięć, w konfrontacji z rzeczywistością napawała goryczą zawiedzionych nadziei, stąd ordynacja wyborcza pozbawiała obywatela w lokalu komisji wyborczej rzeczywistego prawa wyboru i stąd Sejm, nazwany najwyższym organem władzy państwowej, przekształcony został w sprawny mechanizm głosujący na kilkudniowych sesjach dwa razy do roku.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#LeonChajn">Skoro uświadamiamy sobie, że przepisy ordynacji wyborczej, ustalające zasady i tryb wybierania posłów do najwyższego organu władzy państwowej, rzutują na system rządzenia państwem, na oblicze kształtowania się władzy państwowej, a więc i na kierunek polityki państwa — musimy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: jaka ma być koncepcja i istota przyszłego Sejmu?</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#LeonChajn">Stronnictwo Demokratyczne stoi na stanowisku, że koncepcja i istota przyszłego Sejmu tkwi w umiejętnym połączeniu walki o demokrację z walką o socjalistyczną Polskę.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#LeonChajn">Stronnictwo Demokratyczne nie chcę powrotu do burżuazyjnego parlamentaryzmu — to znaczy do sytuacji, w której Sejm miałby się stać terenem walki między partiami politycznymi. Uważamy zresztą, że powrót do burżuazyjnego parlamentaryzmu w Polsce byłby sztucznym nawracaniem do przeszłości. Nie ma już bowiem w Polsce i nie chcemy by był taki układ sił politycznych, których odpowiednikiem w życiu państwowym mogłaby być taka lub inna treść burżuazyjnego parlamentaryzmu. Odrzucając burżuazyjną treść parlamentaryzmu musimy pamiętać, że kraj nasz ma bogatą i długą, bo prawie pięciowiekową tradycję życia parlamentarnego, i lekceważenie tej tradycji przez sztuczne i mechaniczne przenoszenie form parlamentarnych z innych — nawet zaprzyjaźnionych krajów, pozbawionych takich tradycji, jest negowaniem prawa narodu do jego aspiracji posiadania własnego sądu i własnej drogi w budowie socjalistycznej ojczyzny. Cudze doświadczenia mogą być mniej lub więcej pouczającym przykładem, jednak jedna rzecz jest nieodzowna — że naśladować bezkrytycznie obcych form nie wolno, trzeba się opierać na własnych potrzebach i własnym doświadczeniu.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#LeonChajn">Pragniemy posiadać Sejm wyposażony w uprawnienia wynikające z jego roli, jako najwyższego organu jednolitej i niepodzielnej władzy państwowej, która należy do ludzi pracy miasta i wsi. Jednolitość i niepodzielność władzy implikuje podział pracy w łonie tej władzy, który nie może prowadzić do niezależności władzy wykonawczej od Sejmu.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#LeonChajn">Pragniemy widzieć w Rządzie komitet wykonawczy Sejmu, tj. naczelny organ administracji państwowej, powoływany przez Sejm i przed Sejmem odpowiedzialny. Przyszły Sejm musi podjąć uchwały o środkach, które gwarantowałyby mu prawidłową działalność i które będą respektowane i wprowadzane w życie przez organy administracji państwowej. Umożliwi to likwidację dotychczasowych, żenujących — bo niezgodnych z duchem demokratyzacji niewłaściwych nawet w świetle dotychczasowych postanowień Konstytucji — praktyk, kiedy Rząd składa deklaracje o zapewnieniu warunków dla działalności Sejmu.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#LeonChajn">I dlatego jednym z zadań przyszłego Sejmu, zgodnie ze stanowiskiem zajętym przez ostatnie Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, powinno być dokonanie zmian w Konstytucji, przede wszystkim w rozdziałach omawiających rolę i zadania naczelnych organów władzy i administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#LeonChajn">Kierunki tych zmian winny obejmować postanowienia o ścisłym określeniu terminów zwoływania sesji sejmowych, określenia bodaj minimum czasokresu trwania tych sesji, obligatoryjnego terminu przedłożenia przez rząd ustawy budżetowej, prawa do zatwierdzania również i rocznych planów gospodarczych, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych, zmiany systemu monetarnego, ustroju rad narodowych itd.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#LeonChajn">Należy rozważyć potrzebę zmiany Konstytucji, w kierunku zapewnienia ciągłości prac Sejmu, a więc ciągłości w wykonywaniu jego podstawowych zadań kontroli i stanowienia praw. Będzie to wiązało się z odbywaniem wyborów w czasie trwania kadencji Sejmu, a nie w ciągu dwóch miesięcy po upływie kadencji, oraz skróceniem terminu zwołania pierwszej sesji nowo wybranego Sejmu. Dotychczasowe przepisy umożliwiają pozostawienie kraju przez okres trzech miesięcy bez najwyższego organu władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#LeonChajn">Rząd musi być uzależniony od Sejmu i poddany jego kontroli przez zapewnienie wyłącznie Sejmowi prawa powoływania i odwoływania rządu i poszczególnych ministrów. Zapewniając Sejmowi prawo stanowienia praw nie należy eliminować rządu od kontroli, pomocy i współpracy, a możliwość powstawania sporów i dyskusji będzie gwarantować wspólność decyzji i wspólność działania, co najlepiej zapewnia słuszność decyzji i słuszność działania. Sejm winien odzyskać swój instrument kontrolny w postaci Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#LeonChajn">Kluczowym problemem, od rozstrzygnięcia którego zależy wypełnianie przez Sejm jego uprawnień, jest stosunek między PZPR a Sejmem. W ramach tego problemu leży bowiem zagadnienie zapewnienia kierowniczej roli Partii w życiu narodu poprzez najwyższy organ władzy ludowej.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#LeonChajn">Nie wdając się w tej chwili i z tego miejsca w teoretyczne rozważania na temat charakteru i treści dyktatury proletariatu w okresie przejściowym, chciałbym jako pewnik przyjąć dwie zasady.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#LeonChajn">Po pierwsze — doświadczenia praktyczne prawie 40 lat, jakie upłynęły od Rewolucji Październikowej, wskazują, że nie powtarzają się warunki, w których podjęto budowę socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#LeonChajn">Po drugie — w okresie przejściowym od kapitalizmu do socjalizmu decydującą rolę odgrywa partia robotnicza, która może odnosić sukcesy pod warunkiem, jeśli oprze się nie tylko na klasie robotniczej i chłopskiej, ale i na twórczej działalności wszystkich warstw i klas pośrednich, współdziałających w budowie socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#LeonChajn">Jedną ze specyficznych cech polskiej drogi do socjalizmu jest istnienie i działanie innych, poza partią robotniczą stronnictw politycznych. Współpraca PZPR z sojuszniczymi partiami winna być oparta przede wszystkim na następujących podstawach:</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#LeonChajn">1) na uznawaniu kierowniczej roli partii robotniczej w życiu kraju,</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#LeonChajn">2) na uznawaniu przez PZPR roli i interesów partii sojuszniczych oraz obustronnym szukaniu dróg rozwiązywania zasadniczych problemów życia państwowego, politycznego i gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#LeonChajn">Sam fakt istnienia w Polsce Ludowej różnych partii politycznych zakłada współpracę i wzajemną kontrolę. Ta współpraca i wzajemna kontrola ma być czynnikiem demokratyzacji, gdyż pozwoli partii robotniczej oprzeć się o poglądy i postulaty tych odłamów społeczeństwa, które są reprezentowane przez inne partie polityczne. Pozwala korzystać z doświadczenia politycznego i gospodarczego tych partii.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#LeonChajn">„Uboga jest myśl, że socjalizm mogą budować tylko komuniści, tylko ludzie o materialistycznych poglądach społecznych” — mówił na VIII Plenum KC PZPR jej I Sekretarz Władysław Gomułka.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#LeonChajn">Druga strona zagadnienia zapewnienia kierowniczej roli partii w ramach życia parlamentarnego — to sprawa roli partii i jej metod pracy w sprawowaniu władzy. Partia nie może być bezpośrednim operatywnym kierownikiem życia państwowego czy gospodarczego. Jej rola i metody winny koncentrować się na oddziaływaniu poprzez przekonywanie, na oddziaływaniu przez swoich członków na wszystkie władze i instytucje, aby przyjęły one linię i stanowisko partii.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#LeonChajn">Dlatego w pełni podzielamy stanowisko Władysława Gomułki, który stwierdził, że „rozumnie ustawione uprawnienia Sejmu i nawet rozszerzenie tych uprawnień poza granice zakreślone Konstytucją, przy rozumnym określeniu zadań Partii w stosunku do aparatu państwowego, nie stwarzają kolizji między Sejmem a tą treścią polityczną, która mieści się w tezie o kierowniczej roli Partii”.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#LeonChajn">Jeżeli tak ma wyglądać przyszły Sejm, to podstawową gwarancją wypełnienia przez niego jego zadań, jako rzeczywistego najwyższego organu władzy państwowej — jest zapewnienie mu właściwego składu osobowego. Najmądrzejsi, najuczciwsi, najbardziej niezależni i odważni przedstawiciele PZPR, stronnictw sojuszniczych, postępowych katolików, bezpartyjnych — obdarzeni zaufaniem narodu, winni znaleźć się w przyszłym Sejmie. Musi więc być wybrany Sejm, złożony z posłów będących równorzędnymi partnerami rządu pod względem wartości politycznych, umysłowych i moralnych.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#LeonChajn">Praca Sejmu w zakresie ustawodawstwa i kontroli działalności rządu, Sejmu, który jest najwyższym organem władzy, a nie najwyższym organem tylko władzy ustawodawczej, jak w państwach burżuazyjnych — wymaga zapewnienia posłom możliwości systematycznej pracy w terenie i na szczeblu centralnym oraz systematycznej pracy w rozmaitych komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#LeonChajn">W warunkach, kiedy Sejm stanowi najwyższy organ niepodzielnej władzy państwowej, nie ma podstaw, aby rząd posiadał tajemnice przed Sejmem. Nie ma podstaw do obdarzania większym zaufaniem członków administracji państwowej niż członków najwyższego organu władzy państwowej. W państwach burżuazyjnych fakt, że rząd ukrywa rozmaite sprawy przed parlamentem, a nawet, co się nieraz zdarza, świadomie wprowadza w błąd parlament — może mieć swoje uzasadnienie, wynikające z systemu ekonomicznego i politycznego państwa burżuazyjnego. W parlamencie burżuazyjnym jest opozycja, są przedstawiciele klas nie dopuszczonych do władzy, są posłowie, którzy dążą do obalenia aktualnego rządu, odbywa się walka antagonistycznych interesów. Pełne informowanie Sejmu o działalności rządu z obowiązkiem zachowania przez posłów w tajemnicy tego wszystkiego, co w tajemnicy zachowują pracownicy organów administracji państwowej, jest jednym z podstawowych warunków dla konkretnej pracy Sejmu i dla jego autorytatywności.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#LeonChajn">Jeśli tak widzimy zadania i rolę Sejmu, to musi się on składać z posłów, którzy potrafią ustosunkowywać się do zagadnień szerokiej skali interesów państwowych, a nie tylko reprezentujących lokalne i partykularne sprawy. Wymagać to będzie likwidacji takiej pozycji posła, która go skazywała na rolę urzędnika w jeszcze jednym biurze skarg i zażaleń, pod szyldem wojewódzkiego zespołu poselskiego. I co gorsza, bez możliwości praktycznego załatwienia tych skarg, które przesyłał do urzędu kwaterunkowego i na które przeważnie nie otrzymywał odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#LeonChajn">Potrzebny nam jest Sejm, który zaprawi naród do kontroli społecznej.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#LeonChajn">Czy przedstawiony projekt ustawy o Ordynacji wyborczej czyni zadość tym wszystkim wymogom? Dajemy w zasadzie odpowiedź pozytywną, albowiem możemy stwierdzić, że przedłożony projekt ustawy jest niewątpliwym krokiem w procesie demokratyzacji naszego społeczno-politycznego życia. Ordynacja zrywa z dotychczasową zasadą głosowania i wprowadza rzeczywisty wybór, zmniejsza okręgi wyborcze, co umożliwia wyborcom zbliżenie do posła, a posłowi zapewnia lepszą znajomość potrzeb wyborców i terenu. Projekt demokratyzuje sposób powoływania okręgowych i obwodowych komisji wyborczych, dopuszcza udział mężów zaufania w czasie głosowania i przy ustalaniu jego wyników, wprowadza skargę sądową na decyzję prezydium rady narodowej, znosi antydemokratyczną instytucję zastępców posłów, daje pełniejsze gwarancje tajności aktu głosowania oraz wprowadza szereg innych istotnych zmian, o których mówił już w dniu wczorajszym z tej trybuny referent Komisji poseł Ignar.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#LeonChajn">Przedstawicielom Stronnictwa w Komisji powołanej dla opracowania Ordynacji wyborczej wydaje się jednak, że projekt nie czyni zadość wszystkim naszym potrzebom.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#LeonChajn">Chciałbym zwrócić uwagę Obywateli Posłów na art. 69 ust. 2 i w związku z tym artykułem na art. 72 ust. 2. W art. 69 jest mowa o tym, że za wybranych uważa się kandydatów, na których w okręgu wyborczym oddano najwięcej ważnych głosów, jeżeli każdy z nich otrzymał więcej niż połowę, bezwzględną większość ważnych głosów.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#LeonChajn">Zasada wyrażona w ust. 2 art. 69 jest powtórzeniem zasady, jaka była w poprzednio obowiązującej Ordynacji wyborczej, a więc w warunkach kiedy nie było wyboru między ludźmi, a było głosowanie, rodzaj plebiscytu na program, który ludzie reprezentowali. W warunkach kiedy wprowadza się zasadę wyboru, kiedy wyborcy daje się możliwość wybierania spośród większej liczby kandydatów, aniżeli przewiduje się mandatów w danym okręgu wyborczym, tego rodzaju ograniczenie warunkujące wybór posła jedynie w tym wypadku, jeżeli otrzymał 'bezwzględną większość głosów, staje się niebezpieczne. Staje się niebezpieczne dlatego, że przy możliwości rozstrzelenia liczby głosów może się zdarzyć sytuacja, że jeden lub dwaj nawet posłowie w danym okręgu nie uzyskają bezwzględnej liczby głosów i w ten sposób nie będą wybrani przez obywateli.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#LeonChajn">Można mieć różny pogląd na sprawę zasady potrzeby bezwzględnej większości głosów. Ja chciałbym wskazać, że nie zna jej żadna ordynacja wyborcza z wyjątkiem tych ordynacji wyborczych, gdzie jest system głosowania, a nie system wyboru, z wyjątkiem ordynacji francuskiej, która przewiduje w pierwszej turze wyborów potrzebę bezwzględnej większości, a w drugiej turze — zwykłą większość dla wyboru posła.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#LeonChajn">Nasi przyjaciele z Komisji Ordynacji wyborczej, którzy występowali w obronie tego przepisu, uzasadniali, że uchylenie tego przepisu oznaczałoby cofnięcie pewnego systemu demokratycznego zawartego w tym ustępie, a mianowicie że mogłoby się zdarzyć, że do Sejmu zostaliby wybrani posłowie nie posiadający zaufania wyborców, wyrażonego w dostatecznie poważnej liczbie głosów. Można się, Obywatele Posłowie, zgodzić z takim stanowiskiem, ale co się dzieje w wypadku, kiedy posłowie nie dostaną określonej liczby głosów, tzn. ponad 50%? Reguluje to w art. 72 właśnie ustęp 2. Tam się mówi, że jeżeli co najmniej połowa kandydatów otrzymała 50% głosów, a reszta nie otrzymała 50%, to pozostałe mandaty nie są obsadzone. To znaczy ludność nie uzyska swej reprezentacji w Sejmie tylko dlatego, że korzystała szeroko z prawa wyboru kandydatów. Nam się wydaje, że tego rodzaju przepis jest antydemokratyczny, że taki przepis jest karą dla wyborców za to, że oni właśnie wybierają, a w ten sposób stanowi ograniczenie prawa wybierania, zawartego jako zasada podstawowa w projekcie Ordynacji wyborczej, że ten przepis pozbawia, może pozbawiać, poważną ilość wyborców i ludności swojej reprezentacji w Sejmie. Można teoretycznie stwierdzić, iż ten przepis może doprowadzić do tego, że posłów będzie nie więcej jak 60%, bo jeżeli w 4-mandatowym okręgu wyborczym tylko 2 posłów otrzyma ponad 50% głosów, a pozostali dwaj otrzymają poniżej 50%, to z danego okręgu wyborczego będzie tylko dwóch posłów w Sejmie, a pozostałych dwóch nie będzie. Jeżeli w 7-mandatowym okręgu tylko czterech dostanie bezwzględną większość, a trzech jej nie dostanie, to okręg wyborczy zostanie pozbawiony trzech swoich przedstawicieli w Sejmie. Nam się wydaje, że takie rozwiązanie jest niezgodne z naszymi potrzebami, może być bardzo źle rozumiane przez nasze społeczeństwo, jest sprzeczne z zasadami demokracji.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#LeonChajn">W związku z powyższym pragnę w imieniu posłów Stronnictwa Demokratycznego, uczestniczących w obradach i pracach Komisji dla opracowania zmian Ordynacji Wyborczej, przedstawić do laski marszałkowskiej poprawki, zmierzające do uchylenia tego przepisu, że traci się mandaty w okręgach wyborczych, jeżeli nie uzyskuje się bezwzględnej większości, a wprowadzić poprawki, które zobowiązują w takich wypadkach dokonać uzupełniające wybory, i aby wtedy w czasie uzupełniających wyborów nie obowiązywała zasada tej bezwzględnej większości, bo możemy się narazić, że przy uzupełniających wyborach może się powtórzyć sytuacja z okresu wyborów zasadniczych i moglibyśmy do nieskończoności przeprowadzać wybory uzupełniające.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#LeonChajn">Dlatego proponujemy, aby art. 72 ust. 2 otrzymał następujące brzmienie:</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#LeonChajn">„To samo dotyczy przypadku, jeżeli z powodu nieuzyskania przez poszczególnych kandydatów bezwzględnej większości ważnych głosów nie wszystkie mandaty danego okręgu zostały obsadzone”. I w tymże art. 72 ustęp 3 dodać następujące zdanie: „Ponowne wybory przeprowadzane z przyczyn określonych w ust. 2 dotyczą jedynie mandatów nieobsadzonych, a za wybranych w nich uważa się kandydatów, na których oddano najwięcej ważnych głosów”. Ponadto wydaje się nam, że dla zapewnienia pełnej jasności Ordynacji wyborczej — ilu ma być kandydatów przy uzupełniających wyborach, zachodzi potrzeba dodania ustępu 2 do ant. 78:</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#LeonChajn">„Wybory uzupełniające odbywają się w trybie przewidzianym niniejszą ustawą, z tym, że gdy ma być wybrany jeden poseł, na liście powinno być zgłoszonych dwóch kandydatów”.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#LeonChajn">Drobna uwaga, nie mająca istotnego znaczenia, do art. 81. Tam, gdzie jest mowa o zwolnieniu całego aktu wyborczego od opłat skarbowych, dodać: „i sądowych” — z uwagi na to, że projekt Ordynacji wyborczej wprowadza drogę skargi sądowej na postanowienia prezydium rady narodowej.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#LeonChajn">Te poprawki składam do laski marszałkowskiej i będę prosił o ich przegłosowanie.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#LeonChajn">Zdaniem posłów Stronnictwa Demokratycznego projekt ustawy o Ordynacji wyborczej po uwzględnieniu poprawek będzie odpowiadał naszym potrzebom, które się rodzą w rozstrzygnięciach ostatnich — burzliwych, ale jakże radosnych dni.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#LeonChajn">Jesteśmy dziś mocniejsi i lepiej uzbrojeni, gdyż mamy program twórczej myśli. Od dawna nie byliśmy świadkami tak potężnej siły, jaką przejawia idea socjalizmu. Ostrzej i wyraziściej widzimy dzisiaj humanistyczną treść socjalizmu. Mimo że droga do ustroju sprawiedliwości społecznej nie stała się krótsza, zaczynamy mieć w życiu więcej ludzkości. Prawda stała się naszym niezawodnym sprzymierzeńcem.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#LeonChajn">Stronnictwo Demokratyczne w podjętych ostatnio uchwałach, po przeanalizowaniu sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej, zadeklarowało swoje pełne poparcie dla tego nurtu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który zmierza do pogłębienia demokratyzacji życia politycznego i gospodarczego kraju. Tego nurtu, którego odbicie znalazło swój wyraz w wyborach nowego kierownictwa partyjnego.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#LeonChajn">Witamy z zadowoleniem dzisiejsze oświadczenie Obywatela Prezesa Rady Ministrów, że w ślad za tymi zmianami zostaną dokonane zmiany w składzie Rządu, które umożliwią konsekwentną realizację tego programu.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#LeonChajn">W pełni solidaryzujemy się i całkowicie popieramy program działania nowego Biura Politycznego, wyrażony w tezach programowych zawartych w referacie Władysława Gomułki — w tezach konsekwentnie zmierzających do demokratyzacji, odnowy gospodarczej oraz naprawy krzywd i błędów ubiegłego okresu.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#LeonChajn">W programie przedstawionym przez Władysława Gomułkę znajdujemy pełne oparcie dla realizacji programowych założeń Stronnictwa Demokratycznego. Uważamy za bardzo istotne konsekwentne wprowadzanie w życie programowych założeń przedstawionych w referacie Władysława Gomułki dotyczących perspektyw rozwoju rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#LeonChajn">Wyrażamy nadzieję, że w niedługim czasie Pierwszy Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej da także wyraz poglądom Partii na sprawę stosunku do inteligencji i wypaczeń, jakie miały miejsce w dziedzinie oceny, roli i pozycji inteligencji.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#LeonChajn">Stronnictwo nasze stoi niezłomnie na straży sojuszu polsko-radzieckiego. Nigdy nie zapomnimy, że Związkowi Radzieckiemu, jego bohaterskiej Armii, a wraz z nią Wojsku Polskiemu zawdzięczamy wyzwolenie naszego kraju. Nigdy nie zapomnimy, że tylko strategicznym i politycznym wysiłkom Związku Radzieckiego zawdzięczamy nasz powrót na Ziemie Piastowskie. Nigdy nie zapomnimy pomocy materialnej i moralno-politycznej, jaką nam Związek Radziecki w trudnych dla nas chwilach okazywał.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#LeonChajn">Jesteśmy zgodni, że utworzenie Związku Radzieckiego jest najważniejszym faktem i przełomowym wydarzeniem współczesnej historii. Niewątpliwie Związek Radziecki pozostanie pierwszym historycznym wzorem budowania państwa socjalistycznego. Doświadczenie to nie może być jednak jedynym i nie może zawierać gotowych rozwiązań dojścia do socjalizmu w różnych krajach, w tej liczbie i w Polsce.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#LeonChajn">Słabości minionego okresu dopatrujemy się m. in. i w tym, że teoria okresu przejściowego od kapitalizmu do socjalizmu rozwijała się u nas wyłącznie jako funkcja konkretnego doświadczenia ZSRR. Nasze dobre prawo do zachowania niezależności sądu w budowie własnego życia, do strzeżenia naszej suwerenności i niepodległości, do respektowania godności narodowej i do rozwiązywania spornych spraw na zasadzie równości, w niczym nie może zamącić i nie zamąci naszych przyjacielskich i serdecznych stosunków ze Związkiem Radzieckim. Nie tylko dlatego, że wymaga tego racja stanu naszego państwa, nie tylko dlatego, że wierzymy w polityczny rozum naszego narodu i nie tylko dlatego, że na zawsze scementowała nas wspólnie przelana krew, ale przede wszystkim dlatego, że łączy nas wspólna sprawa i wspólny cel, do którego razem zmierzamy.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#LeonChajn">I dlatego strzec będziemy sojuszu i braterskiej więzi ze Związkiem Radzieckim. I dlatego z całą siłą i żarliwością przeciwstawiamy się tym wszystkim, którzy zechcieliby rzucić cień na nasze wzajemne stosunki. Każdą taką próbę będziemy traktowali jako prowokację, jako zamach godzący w interes państwa polskiego, jako wysiłki zahamowania twórczego procesu demokratyzacji życia polskiego.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#LeonChajn">Potrzeba okazywania sobie wzajemnej pomocy, potrzeba wzajemnej przyjacielskiej krytyki i wzajemnych rad, kłóci się z tonem i klimatem artykułu zamieszczonego w dniu 20 bm. na łamach „Prawdy” pt. „Antysocjalistyczne wystąpienia na łamach prasy polskiej” — niezależnie od meritum zagadnienia. Ten ton i klimat stanowią niewątpliwie refleks przeszłości — epoki stalinizmu, potępionej tak odważnie i szczerze przez przywódców państwa radzieckiego na XX Zjeździe KPZR.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#LeonChajn">Z zadowoleniem przyjęliśmy oświadczenie Obywatela Premiera, że „stojąc na straży braterskich stosunków polsko-radzieckich będziemy wspólnie z towarzyszami z KPZR usuwać wszystko, co jest lub było wypaczeniem tych stosunków”. Jest to tym bardziej potrzebne, że w ostatnich dniach miały miejsce fakty, które wywołały zrozumiałe zaniepokojenie opinii publicznej w Polsce i które nie mogły przysłużyć się dobrze sprawie pogłębienia przyjaźni radziecko-polskiej. Myślę, że najlepiej przysłużymy się tej sprawie, jeśli tu w Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oświadczymy naszemu Rządowi, że korzysta z naszego pełnego poparcia, że Sejm, jako najwyższy wyraziciel woli i suwerennych praw narodu, aprobuje stanowisko i poczynania Rządu przedsięwzięte dla zachowania i utrwalenia sojuszu polsko-radzieckiego, opartego na wzajemnym poszanowaniu praw i zachowaniu suwerenności państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#LeonChajn">Witamy z zadowoleniem zapowiedź Prezesa Rady Ministrów, że Izba będzie informowana o dalszym przebiegu wypadków. I właśnie dlatego, jak może nigdy dotąd potrzebna nam jest dyscyplina i jedność. Od zachowania godności narodowej, przejawienia rozumu politycznego i dojrzałości państwowej zależy rozwój i rozkwit naszej socjalistycznej ojczyzny — Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#LeonChajn">I dlatego Stronnictwo Demokratyczne w obliczu wyborów do Sejmu, wierne swoim podstawowym założeniom ideowo-politycznym, zgodnie z tradycją wspólnej walki wespół z innymi postępowymi siłami, zadeklarowało przystąpienie do bloku z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym, postępowymi katolikami i bezpartyjnymi — we wspólnej liście Frontu Narodowego.</u>
<u xml:id="u-7.56" who="#LeonChajn">Polska inteligencja, polscy rzemieślnicy i miejskie warstwy pośrednie chcą razem z polskim robotnikiem i chłopem oczyścić socjalizm od tego wszystkiego, co nie jest socjalizmem. Chcemy razem z klasą robotniczą i chłopską odwalać ciężkie kamienie, wymiatać rupiecie i próchno, jakie nagromadziły się na naszej drodze.</u>
<u xml:id="u-7.57" who="#LeonChajn">Będziemy z całym narodem współdziałać w budowie niepodległej, suwerennej Polski socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-7.58" who="#LeonChajn">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie poprawek zgłoszonych w dniu dzisiejszym do projektu Ordynacji wyborczej. Chciałem zapewnić, że posłowie Stronnictwa Demokratycznego będą głosować za uchwaleniem przez Sejm projektu ustawy o Ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-7.59" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanDembowski">Wysoka Izbo! O godz 15.15 jest wiec, w którym chcielibyśmy dać możność wszystkim wziąć udział. Dlatego zarządzam już teraz przerwę obiadową.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanDembowski">O godz. 17.30 zbierze się w sali Rady Państwa Rada Seniorów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanDembowski">Dalszy ciąg naszych obrad — o godz. 18.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanDembowski">Jako pierwszy w dyskusji zabierze głos poseł woj. bydgoskiego Ludomir Stasiak.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 50 do godz. 18 min. 15.)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanDembowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanDembowski">Przystępujemy do dalszego ciągu dyskusji.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. bydgoskiego Ludomir Stasiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LudomirStasiak">Wysoka Izbo! Zanim przejdę do spraw zasadniczych, poruszonych w przemówieniu Obywatela Premiera, chciałbym w kilku zdaniach wyrazić swój pogląd na wczorajszy — moim zdaniem — niepotrzebny incydent, jaki stanowił niezbyt chyba fortunny i na pewno mogący być źle zrozumianym zwrot w słusznym przemówieniu posła Hochfelda, dotyczący — „pseudoparlamentarnego kretynizmu”, i jaką była chyba zbyt ostra i może za gorąca replika na ten zwrot mojego partyjnego kolegi posła Ignara. Idzie mi mianowicie o to, żeby powagi obecnej sesji nie zakłócały utarczki słowne wywołane tym incydentem, tym bardziej, że obaj mówcy zasadniczo byli zgodni co do wniosku, że Sejm nie może milczeć, wtedy gdy naród, który go wyłonił, przeżywa swoje wielkie, przełomowe, choć na pewno trudne dni.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LudomirStasiak">Sejm nasz nigdy już nie powróci do sztucznej roli „wielkiego niemowy”, jaką mu wyznaczała ustrojowa koncepcja stalinizmu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LudomirStasiak">Wysoki Sejmie! Zjednoczone Stronnictwo Ludowe z całą odpowiedzialnością śledzi rozwój sytuacji politycznej w kraju. IV Plenarne Posiedzenie Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, które obradowało w trakcie Plenum Komitetu Centralnego Partii, zdecydowanie poparło w ciężkim dla Partii, a tym samym dla narodu okresie te dążenia, które zmierzały do wyłonienia takiego Biura Politycznego, które zapewniałoby dalszy rozwój socjalizmu, stałoby na stanowisku demokratyzacji naszego życia politycznego i gospodarczego, które umacniałoby przyjaźń z naszym wielkim sąsiadem na zasadach równości i wzajemnego poszanowania.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LudomirStasiak">W ten sposób uchwałami Naczelnego Komitetu ćwierćmilionowa gromada chłopów-ludowców w trudnych dniach dla Partii stanęła, jak się godzi współbojownikowi jednej sprawy, razem z klasą robotniczą Warszawy i Śląska, razem z młodzieżą, razem z postępową inteligencją, do walki o socjalistyczną demokratyzację, o pełną suwerenność narodową.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#LudomirStasiak">Program nowego kierownictwa Partii, zawarty w przemówieniu tow. Gomułki i w uchwałach VIII Plenum KC, jeszcze bardziej wiąże nas, ludowców, z Partią, albowiem pokrywa się z uchwałami opracowanymi samodzielnie przez Naczelny Komitet Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#LudomirStasiak">Walka z wypaczeniami, które niósł nam stalinizm, oraz aktywne szukanie i wprowadzanie w życie polskich rozwiązań budownictwa socjalizmu — oto dwa podstawowe zadania, które stawia przed sobą Zjednoczone Stronnictwo Ludowe na obecnym etapie.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#LudomirStasiak">Degradacja rolnictwa i słaby, wypaczony rozwój spółdzielczości produkcyjnej były następstwem — naszym zdaniem — wadliwej polityki w stosunku do wsi, wyrażającej się w nieliczeniu się z polskimi warunkami, w mechanicznym i dogmatycznym przenoszeniu doświadczeń radzieckich na grunt polski. W ten sposób pozostał nie wykorzystany, a częstokroć zaprzepaszczony, wielki kilkudziesięcioletni dorobek chłopów polskich w zakresie społecznych organizacji gospodarczych, spółdzielczych i kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#LudomirStasiak">My, jako ludowcy, chcielibyśmy zapewnić Rząd, że mimo trudności, mimo braków, które istniały w dotychczasowej pracy politycznej, które spowodowały niewykorzystanie tej wielkiej postępowej siły społecznej, jaka tkwi w masach chłopskich — my obecnie będziemy starali się w pełni uruchomić tysiące wartościowych, radykalnych społecznie, zahartowanych w walce działaczy chłopskich. My widzimy, że wieś posiada zapas tego rodzaju sił, wywodzących się z radykalnych tradycji wiciowo-bechowskich, które stanowią trzon naszego Stronnictwa, a z których wielu działaczy zasiliło szeregi Partii.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#LudomirStasiak">Zastanawiając się nad ubiegłym okresem, nad wypaczeniami, których dokonał system stalinizmu i błędy stalinizmu w naszym życiu gospodarczym, musimy stwierdzić, że program przedstawiony przez tow. Gomułkę i zawarty w tezach VIII Plenum, jak również program wypracowany przez nasze Stronnictwo na IV plenarnym posiedzeniu Naczelnego Komitetu, stwarzają właśnie pełne warunki do uruchomienia tych postępowych, o dużym doświadczeniu w pracy organizacyjnej sił chłopskich.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#LudomirStasiak">Nasze Stronnictwo, posłowie Zjednoczonego Stronnictwa, zastanawiając się nad przeobrażeniami, które powinny dokonać się w naszym kraju jeżeli idzie o sprawy rolnictwa, mają poważne wątpliwości, czy ci towarzysze, którzy dotychczas w Rządzie odpowiedzialni byli za sprawy rolnictwa, zdołają podołać przestawieniu całkowicie naszej polityki, polityki, która powinna opierać się o społeczny ruch chłopski.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#LudomirStasiak">Znając stanowisko tow. Nowaka, które zajął na Zjeździe Spółdzielczości Produkcyjnej w stosunku właśnie do społecznych form organizowania spółdzielczości produkcyjnej, do Związku Spółdzielni Produkcyjnych, mamy poważne obawy, czy w tych nowych warunkach będzie dostatecznie łatwo przestawić się tow. Nowakowi właśnie na tę społeczną formę przebudowy socjalistycznej naszej wsi.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#LudomirStasiak">Wysoka Izbo! Dni przeżywane przez nas obecnie są wielkimi przede wszystkim przez to, że Partia, że cały obóz postępu zyskuje sobie coraz większe zaufanie w naszym narodzie, że coraz bardziej niknie jakże do niedawna wyraźnie występujący kryzys zaufania do naszych władz i do naszych poczynań politycznych.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#LudomirStasiak">Dni, które przeżywamy obecnie, są dlatego wielkie, że nigdy nie było takiej jedności narodu z poczynaniami Rządu, z poczynaniami Partii, z poczynaniami całego obozu postępu. Mnie się wydaje, że idzie o to, abyśmy tego narastającego zaufania, tego entuzjazmu do naszych poczynań nie zatracili, a niewątpliwie są i takie warunki, i takie siły, które mogą znów poderwać narastające zaufanie.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#LudomirStasiak">Towarzysz Gomułka w swoim przemówieniu słusznie podkreślił, że podstawową metodą do budowania jedności między narodem a Partią, do aktywizacji społecznej narodu, jest mówienie narodowi prawdy. I właśnie to, że Komitet Centralny zdobył się na mówienie narodowi prawdy, że w okresie od XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego proces jawności życia politycznego w naszym kraju coraz bardziej i coraz silniej postępował — to właśnie wyzwoliło w naszym narodzie to wielkie zaufanie, jakie w tej chwili istnieje, do Sejmu, do Rządu, do kierownictwa.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#LudomirStasiak">Ale musimy zdawać sobie sprawę, że prawda o socjalistycznej demokratyzacji, prawda o jawności życia politycznego, prawda o tym, że muszą być u nas całkiem inne formy pracy politycznej, niedostatecznie jeszcze przeniknęła do wielu naszych działaczy, tak ZSL-owskich jak i PZPR-owskich, jak również i do działaczy państwowych. Są jeszcze próby nawrotu do starego, wyrażające się chociażby w owym słynnym artykule Piaseckiego, który nawołuje do zahamowania procesu demokratyzacji życia.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#LudomirStasiak">Taka właśnie, a nie inna próba uporczywego trwania przy starym, to chociażby to, co niedawno przeżywały delegacje klasy robotniczej Warszawy, które chciały się udać do załogi „Ursusa” — i wstęp im został zakazany, został zakazany w imię niewłaściwej, szkodliwej, sztucznej obawy przed szczerą rozmową z załogą „Ursusa” postępowych, rewolucyjnych, patriotycznych robotników Warszawy.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#LudomirStasiak">My musimy zdawać sobie sprawę właśnie z istniejących jeszcze oporów i tych sił konserwatywnych, które chciałyby zahamować proces socjalistycznej demokratyzacji.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#LudomirStasiak">To zjawisko jest o tyle groźniejsze, że jeżeli my nie zdołamy zdobyć pełnego zaufania narodu, to w tę szczelinę nieufności, w tę szczelinę nie do końca przetartych starych praktyk, na nasze miejsce przyjdzie reakcja, przyjdzie wróg, który również nie śpi, który próbuje wykorzystać obecną sytuację do walki z socjalizmem, do walki o cele obce naszemu ludowemu państwu, obce narodowi polskiemu.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#LudomirStasiak">Posłowie ZSL-owcy słuchając wypowiedzi tow. Premiera Cyrankiewicza z wielką ulgą i radością przyjęli wiadomość, że Wiceministrem Obrony Narodowej i Szefem Zarządu Polityczno-Wychowawczego Wojska Polskiego został wypróbowany działacz polskiej klasy robotniczej, Marian Spychalski. Uważamy, że obecność tow. Mariana Spychalskiego na tym stanowisku wytworzy warunki do jeszcze większej jedności, jeszcze większej spójni między naszym Ludowym Polskim Wojskiem a polskim narodem.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#LudomirStasiak">Wysoki Sejmie! Prawdziwa przyjaźń wymaga mówienia sobie prawdy. Tylko pełną odpowiedzialności prawdą można budować godne, oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu stosunki, tak między ludźmi, jak między narodami.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#LudomirStasiak">Dlatego z radością witamy oświadczenie tow. Gomułki na wiecu warszawskim o uznaniu przez tow. Chruszczowa uchwał VIII Plenum, jako podstawy wzajemnych, braterskich stosunków między partiami naszych narodów i między naszymi państwami.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#LudomirStasiak">Z radością witamy zapowiedź Premiera Cyrankiewicza o wycofaniu w ciągu dwóch dni wojsk radzieckich do ich baz.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#LudomirStasiak">Nasz naród — jak już tutaj mówili moi przedmówcy z tej trybuny — ma wielki, nie do spłacenia, dług wdzięczności wobec narodów Związku Radzieckiego za to, że Armia Radziecka przyniosła nam wolność wspólnie z Armią Polską; za to, że pomogła nam do zdobycia w naszym kraju władzy ludu, przez wyzwolenie nas od okupacji hitlerowskiej.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#LudomirStasiak">Postępowe siły narodu polskiego mają wielki szacunek i uznanie dla Związku Radzieckiego jako dla kraju, który pierwszy na świecie w trudnych, w bardzo trudnych warunkach wyrąbał drogę narodów świata do socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#LudomirStasiak">Nasz naród w pełni zdaje sobie sprawę z tego, że Związek Radziecki, że nasza przyjaźń z narodami Związku Radzieckiego jest jednocześnie gwarancją naszych granic na Odrze i Nysie. To jest podstawowe zagadnienie, jeżeli idzie o ukrócenie rewizjonistycznych dążeń szowinistycznych kół niemieckich. Ale jednocześnie właśnie w imię tej szczerości chciałbym prosić, aby delegacja przywódców Partii naszego narodu, udając się na rozmowy do przywódców narodu radzieckiego, wyraziła im uznanie za to, że w tym obecnym trudnym okresie zrozumieli naszą sytuację i zdecydowali się usunąć z naszej pracy politycznej te obiektywne warunki, które się wytworzyły, a które właśnie stawiały nas, ludzi, którzy stoimy na stanowisku pełnej, serdecznej przyjaźni polsko-radzieckiej, w trudnej ale jakże koniecznej i jakże słusznej walce z tymi tendencjami wroga, z tymi tendencjami reakcji, która chciała wykorzystywać niewątpliwie błędne posunięcia naszych radzieckich przyjaciół, jakie zaistniały w okresie ostatnim w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#LudomirStasiak">Myślę, że będę wyrazicielem wszystkich moich kolegów partyjnych, jeżeli będę prosił towarzyszy, którzy będą prowadzić rozmowy z przywódcami Związku Radzieckiego, aby zapewnili ich, że to, co my w tej chwili w naszym kraju budujemy, to będzie ustrój pięknego, pełniejszego socjalizmu. Pełniejszego socjalizmu właśnie dlatego, że wypływającego z dążeń, tradycji, warunków narodu polskiego. To socjalistyczne państwo, które my będziemy budować w serdecznej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, z wszystkimi krajami demokracji ludowej — to państwo będzie stanowić jedną z poważnych sił moralno-politycznych, które niewątpliwie wzmocnią naszą wspólną sprawę socjalizmu, nie tylko w naszym obozie socjalistycznym, ale w ogóle na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. szczecińskiego Pelagia Lewińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PelagiaLewińska">Obywatele Posłowie! Chciałam się ustosunkować w moim wystąpieniu do projektu Ordynacji wyborczej. Chcę szczególnie podkreślić kilka punktów, odnoszących się do sposobów zgłaszania kandydatów, mianowicie artykuły 33, 35, 36 oraz art. 86, zapewniający posłowi prawo otrzymania urlopu od pracy zawodowej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PelagiaLewińska">Sejm, którego kadencja się kończy — jak już na ten temat wiele mówiono i pisano — nie wykonywał swoich funkcji konstytucyjnych, stanowił tylko, jak mówimy, ozdobną fasadę ludowładztwa na centralistycznie i administracyjnie funkcjonującej machinie naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PelagiaLewińska">Prasa żywo interesowała się pracą Sejmu i posłów, krytykowała ich pracę i zapytywała, co posłom przeszkadza w ich pracy. Oczywiście trudno było przedstawić wyborcom obraz problemów, jakie rozwiązuje państwo, skoro nie znajdowały one odbicia na forum prac ani komisji sejmowych, ani posiedzeń plenarnych. Na przykład redakcja „Głosu Szczecińskiego” pisze nam, że wśród wyborców poderwana została sama zasada parlamentaryzmu w naszym ustroju. Trudno zaprzeczyć, że przez dłuższy czas funkcjonowanie obecnego Sejmu dawało dość powodów do takich stwierdzeń. Skoro np. za cały 1955 rok odbyły się tylko dwie sesje, trwające w sumie trzy dni, i uchwalono tylko dwie ustawy, to trudno wątpić i trudno w tym wypadku mówić o nieodzowności samej instytucji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PelagiaLewińska">W naporze wszystkich sił w kraju na rozluźnienie więzów centralizmu poczęły kształtować się funkcje — istniejących niejako w postaci zatajonej i formalnie — organów rządzenia w naszym państwie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PelagiaLewińska">W burzliwym naporze mas do przejmowania należnych im praw gospodarza kraju — w Sejmie poszło natarcie przede wszystkim poprzez ostrą krytykę dotychczasowych metod rządzenia państwem.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PelagiaLewińska">Fakt ten w całym narodzie przyjęty został z aplauzem i nadzieją, że przyjdzie dzień, kiedy poprzez Sejm naród stanie się prawdziwym suwerenem.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PelagiaLewińska">Oczywiście nie można powiedzieć, że zostały wykrystalizowane formy pełnej działalności parlamentarnej, zawarowanej Konstytucją, ale dana jest odpowiedź na wątpliwości, czy jest miejsce w naszym Sejmie, w naszym systemie na pełnokrwiste życie, a nie statyczne, ogólnonarodowej reprezentacji.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PelagiaLewińska">Kończący kadencję Sejm przekazuje nie tylko negatywne doświadczenia, ale również wypracowaną pierwszą i podstawową zasadę ludowładztwa — demokratyczną Ordynację wyborczą.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PelagiaLewińska">Sam skład poselski obecnego Sejmu wyrósł z założeń systemu centralistycznego. Jak wynika z dość prostych obliczeń redakcji „Kuriera Szczecińskiego” — skąd te cyfry wzięłam — na 425 posłów 170 zamieszkuje stale w Warszawie, zajmując kierownicze stanowiska w administracji centralnej, centralnych władzach Partii i stronnictw, centralnych instancjach organizacji masowych. W tym jest 70 ministrowi wiceministrów oraz 13 dyrektorów centralnych instytucji.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PelagiaLewińska">Sam ten skład wskazuje na rozbieżność zadań konstytucyjnych i faktycznie w praktyce nadanych Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PelagiaLewińska">Gdybyśmy przeanalizowali sytuację na szczeblu władz wojewódzkich, to znaczy jeśli chodzi o ludzi zajmujących kierownicze stanowiska w województwie, na pewno powtórzyłby się obraz paralelny do składu tzw. centralnych posłów.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PelagiaLewińska">Obecna Ordynacja wyborcza daje możność wybrania takich ludzi, którzy ciesząc się zaufaniem wyborców, jednocześnie potrafią zrealizować do końca prawdziwie ludowładczy charakter Sejmu.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#PelagiaLewińska">Ordynacja wyborcza nie wprowadzając tzw. listy państwowej, a powierzając wysuwanie kandydatów organizacjom masowym i ich organom, jak i szerokim, otwartym zebraniom, daje możność wybrania takich posłów, którzy wyrośli na gruncie społecznej aktywności, ludzi znanych i wypróbowanych, ludzi, którzy podołają ogromnemu i najbardziej odpowiedzialnemu zadaniu, jakie ma pełnić obecnie Sejm.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#PelagiaLewińska">Bardzo ważnym jest artykuł zapewniający posłom możność otrzymania urlopu z pracy. Nasi wszyscy posłowie to ludzie pracy. Ale trudno, aby ludzie zajmujący odpowiedzialne stanowiska, szczególnie ci tzw. centralni posłowie — jak to się obecnie nazywa — mogli bez uszczerbku dla swoich zawodowych obowiązków wykonywać funkcje poselskie.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#PelagiaLewińska">Jeśli Sejm ma się przekształcić z instytucji gadulstwa deklaratywnego, dającego czasem pole popisom niewyżytego krasomówstwa — w miejsce pracy nad stanowieniem ustaw i kontroli rządu, muszą posłowie jako główne swe zadanie mieć sprawę poselstwa.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#PelagiaLewińska">Oczywiście trzeba stwierdzić, że dzięki tej barwnej formie słowa, które tu z trybuny niekiedy zakwitało, debaty mogły być znoszalne.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#PelagiaLewińska">Nie chciałabym absolutnie przekreślić faktu, a tym samym i możliwości pełnienia dobrze funkcji poselskich w terenie przez ludzi mieszkających w Warszawie. Takie przykłady ma i nasz obecny Sejm, i dlatego sądzę, że tym posłom wyborcy nadal udzielą kredytu, co będzie ważne dla przeniesienia przez nich zdobytych doświadczeń do prac przyszłego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#PelagiaLewińska">W Ordynacji brak jest zabezpieczenia na wypadek utraty przez teren swego przedstawiciela w Sejmie na skutek przeniesienia w związku ze zmianą przydziału pracy. Trudno się dziwić np. rozżaleniu wyborców woj. szczecińskiego, skoro w toku kadencji pięciu posłów przeniesiono z tytułu pełnionych funkcji do innych województw, co wraz z tzw. dwoma centralnymi posłami stanowi, że siedmiu posłów na dziewięciu mieszkało poza Szczecinem. A ponieważ z dwóch posłów mieszkających w Szczecinie jeden umarł, faktycznie więc woj. szczecińskie pozostało z jednym przedstawicielem.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#PelagiaLewińska">Wydaje się, że instytucja, która wysuwa kandydata na posła, winna wziąć zobowiązanie, że ona sama nie przeniesie posła z terenu, na którym go wystawia i również nie zezwoli na to, aby inne instytucje to uczyniły. Co prawda groźba ta stanie się obecnie mniej aktualna, skoro posłowi będzie przysługiwało prawo urlopu z pracy.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#PelagiaLewińska">Wszczęty potężny ruch aktywności politycznej mas stworzył iluzję również dla niewygasłych tendencji antysocjalistycznych odtworzenia się w Polsce partii politycznych, ścierających się w sprzecznych interesach. Iluzja — trzeba powiedzieć — płonna.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#PelagiaLewińska">Idea socjalizmu przeniknęła głęboko w społeczeństwo polskie we wszystkich odłamach. Dokonujące się obecnie potężną falą scalanie narodu wokół Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dokumentuje wszem wobec, że naród polski przyjął całym sercem ideę socjalizmu, że walczy o jej prawidłową realizację, że Front Narodowy skupił wszystkich patriotów.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#PelagiaLewińska">Nie ma w Polsce partii, która by broniła innych interesów, niż interesy ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#PelagiaLewińska">Front Narodowy reprezentuje wszystkie warstwy społeczeństwa, stanowiąc różne ważne fragmenty budowli, która razem nazywa się Polską Ludową. Front Narodowy, który wyłoni posłów do naszego nowego Sejmu, wyłoni przedstawicielstwo reprezentujące interesy wszystkich grup społeczeństwa, interesy całego narodu.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#PelagiaLewińska">Wysoki Sejmie! Wydarzenia dziejące się dziś mają historyczne znaczenie dla naszego kraju, a również rzutują poważnie na sytuację międzynarodową. Naród nasz daje wyraz zaufania i poparcia kierownictwu Partii dla jej postawy, dla jej stanowiska.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#PelagiaLewińska">Zdajemy sobie sprawę, że chwila obecna jest bardzo poważna. Przechodziliśmy przez ulice warszawskie. Widać, że nie ma na nich spokoju, widać, że są siły w kraju, które próbują zniszczyć nasz spokój, zniszczyć nasz dorobek.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#PelagiaLewińska">Trzeba powiedzieć, że to jest taka chwila, która nie wymaga wielu mocnych i emfatycznych słów, wymaga natomiast pełnej naszej gotowości i naszego wysiłku. I na ten wysiłek od nas posłów, i to zaraz, kierownictwo Partii i Rządu może liczyć.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#PelagiaLewińska">Głos ma poseł woj. katowickiego Dominik Horodyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DominikHorodyński">Wysoka Izbo! Chciałbym ustosunkować się do zagadnień poruszonych w oświadczeniu Obywatela Premiera i do projektu Ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DominikHorodyński">Przeżywamy dni, w których historia toczy się przyśpieszonym tempem. Dni takie w dziejach narodu zdarzają się rzadko. By takie dni nadeszły, długo pracować muszą potężne siły mas ludowych, długo przygotowywać muszą zwycięstwo swoich idei.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#DominikHorodyński">Tak niedawno jeszcze, kilka zaledwie dni temu, znajdowaliśmy się w okresie głębokiego kryzysu politycznego, a dziś możemy stwierdzić, że kryzys ten należy raz na zawsze do zamkniętej już historycznie przeszłości. Potężny postępowy ruch oddolny, domagający się demokratyzacji, żądający wymiecenia z naszego życia narodowego i państwowego wszelkiego zła i nieprawości, które narosły w czasach stalinizmu — ruch ten spotkał się ze śmiałymi decyzjami znacznej części kierownictwa Partii i odniósł wspaniałe zwycięstwo. Zwyciężyła linia mas, której naczelne postulaty brzmią: suwerenność państwowa, język prawdy i uczciwości w życiu publicznym, budowanie socjalizmu w oparciu o zasady demokratyczne i rozsądek gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DominikHorodyński">Symbolem zwycięstwa tych prostych, a jakże trudno dobijających się o prawo obywatelskie zasad, jest nazwisko Pierwszego Sekretarza KC PZPR — Władysława Gomułki.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#DominikHorodyński">Decyzje nowego Biura Politycznego Partii muszą budzić szacunek i spotykają się z poparciem szerokiej opinii publicznej, gdyż kierownictwo to zaufało dojrzałości politycznej mas i nie zawiodło się, oddając w ich ręce realizację dokonanego przełomu, który tym samym jest w istocie swojej przełomem rewolucyjnym. Polska — że użyję terminu może niezbyt ścisłego — w sposób bardzo wyraźny przesunęła się na lewo; poczerwieniała gwałtownie. Wzrosła ogromnie świadomość socjalistycznej solidarności.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#DominikHorodyński">Każdy, kto w te gorące dni był w Warszawie, z szacunkiem myśleć musi o patriotycznej postawie i bardzo odpowiedzialnej dyscyplinie mieszkańców stolicy.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#DominikHorodyński">Rzecz prosta, że nie można było wyjść z poprzedniego kryzysu i dokonać tak zasadniczego przełomu w naszym życiu państwowym w jakiś sposób bezkonfliktowy, bez starcia się sprzeczności, bez pewnego zamieszania w umysłach. Nie te zjawiska jednak nadawały i nadają ton. Ton należał do mas — i ich jest zwycięstwo, z którego wszyscy Polacy jesteśmy dumni. W tej chwili idzie o to, aby świadoma dyscyplina i poczucie odpowiedzialności utrwaliły się i przekształciły w czyny pozytywne.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#DominikHorodyński">Wysoka Izbo! Obywatel Premier podkreślił dziś, że podstawową sprawą naszego państwa jest scementowanie na zasadzie: równi z równymi, wolni z wolnymi — w sojuszu Polski Ludowej ze Związkiem Radzieckim. Jestem przekonany, że nasi przyjaciele radzieccy równie dobrze jak i my rozumieją, że w poprzednim okresie ta zasadnicza dziedzina życia socjalistycznego — stosunki między państwami naszego obozu — nie była wolna od poważnych niewłaściwości, związanych z całą praktyką tego okresu. Trzeba więc było te wszystkie niewłaściwości usunąć. I to się właśnie stało, to się dokonuje. I jeśli patrzymy na sojusz polsko-radziecki nie odgórnie, nie jak na sojusz rządów, i nie sloganowo, jak było to w zwyczaju dotychczas, lecz podchodzimy doń najpoważniej, chcąc by treścią jego była prawdziwa przyjaźń dwóch suwerennych narodów, przyjaźń nierozerwalna, gdyż oparta o wzajemne i wspólne najistotniejsze interesy narodowe, to stwierdzić musimy z całym naciskiem, że linia polityczna VIII Plenum KC PZPR jest ogromnym wkładem w dzieło takiej właśnie prawdziwej przyjaźni polsko-radzieckiej.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#DominikHorodyński">Dlatego trudno nie ubolewać, że klimat naszych stosunków właśnie w tych doniosłych dniach zakłócony został przez niepotrzebne nieporozumienia, których jednym lecz nie jedynym przejawem był artykuł warszawskiego korespondenta „Prawdy”. W takim gorącym okresie, gdy w ruchu politycznym uczestniczą milionowe masy, pomyłka jednej strony wywołuje odruchowe reakcje drugiej i nieporozumienia mogą rosnąć. Rozumnie, ale stanowczo nieporozumieniom tym trzeba położyć kres. Dlatego doniosłe oświadczenie Prezesa Rady Ministrów, złożone dziś w tej Izbie, przyjmujemy z uznaniem i pełnym poparciem.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#DominikHorodyński">Przed paroma godzinami masom pracującym Warszawy Władysław Gomułka w poważnych słowach wprost i całkowicie wyjaśnił wszelkie możliwe wątpliwości, i przekazał stanowisko KPZR w stosunku do uchwał VIII Plenum. W stosunkach polsko-radzieckich winna panować atmosfera wzajemnego i trwałego zaufania, w której nie może mieć miejsca nerwowość.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#DominikHorodyński">Przełom dokonany w Polsce jest w swej istocie głęboko postępowy. Od pokoleń najlepiej rozumieli się właśnie ludzie i siły postępowe Polski i Rosji. A z drugiej strony któż głębiej od naszych przyjaciół radzieckich wie, ile tragicznych sprzeczności niósł ze sobą stalinizm. Któż większą niż oni zapłacił cenę za budowanie socjalizmu w takich właśnie warunkach i w takim właśnie systemie. Kraj, który jest oparciem dla ruchów postępowych i wyzwoleńczych Azji i Afryki, kraj XX Zjazdu, zjazdu przełomowego dla ruchów robotniczych wszystkich krajów świata, ruchów, które w tej chwili właśnie solidaryzują się głęboko z odnową rewolucji polskiej — kraj ten na pewno rozumie, że przemiany w Polsce wzmacniają, wzbogacają socjalizm nie tylko u nas, lecz i w skali znacznie szerszej.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#DominikHorodyński">Chciałbym jeszcze dodać, że świat — czy to się komu podoba, czy nie — jest jeszcze podzielony na dwa obozy i my jesteśmy w jednym z nich, i w nim pozostaniemy. Związani jesteśmy z ZSRR zasadniczymi interesami politycznymi i gospodarczymi. Przed Polską i Związkiem Radzieckim, jako państwami, stoją i będą stały w nadchodzących latach trudne i skomplikowane zadania międzynarodowe, których nie da się rozwiązać bez poparcia naszego wielkiego sąsiada. Racja stanu dla obu naszych krajów wymaga, byśmy zadania te rozwiązywali wspólnie. Jako Polak pewien jestem, że wszystkie stojące przed obu krajami problemy rozwiążemy tym lepiej, im konsekwentniej wprowadzimy w życie proklamowane przez VIII Plenum zasady suwerenności, niezależności i równości w stosunkach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#DominikHorodyński">Wysoka Izbo! W warunkach i w sposób rokujący najlepsze nadzieje przezwyciężony został kryzys polityczny. Nie łudźmy się jednak, że czeka nas lekka przyszłość i że żyć będziemy w tak radosnym nastroju jak dzisiaj, bez poważnych trudności. Walka o realizację dokonanego przełomu będzie długa i trudna. Kryzys gospodarczy jest nie rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#DominikHorodyński">Mamy program, który przedstawił Władysław Gomułka. Program ten spotkał się z szerokim poparciem opinii całego narodu. Chodzi jednak o to, by to poparcie nie tylko dziś, by ono było stałe w toku pracy, w ciągu długich miesięcy i lat. Trzeba więc usunąć wszystko to, co hamować może osiągnięcie trwałej jedności narodu.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#DominikHorodyński">Za jedną ze spraw zasadniczych uważamy załatwienie problemów katolickich i wprowadzenie zasady równouprawnienia światopoglądowego w życiu społecznym. Mówię o tym z tej trybuny nie po raz pierwszy i wołałbym nie mówić, aby uniknąć tego co dzieli, bo dziś jest czas jedności — ale jest też czas szczerości.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#DominikHorodyński">Mówię to w imieniu ludzi, którzy od wielu lat związali wszystkie swe wysiłki i cele z rozwojem i umocnieniem socjalizmu i którzy równocześnie upierali się przy stanowisku, że ludzie o innym światopoglądzie, niż materialistyczny, mogą budować społeczny ustrój socjalistyczny, mogą być socjalistami. Od lat twierdziliśmy, że zgadzanie się z tą zasadą ma olbrzymie znaczenie dla Polski Ludowej i dla rozwoju socjalizmu. Był to jednak przez długie lata dialog głuchych.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#DominikHorodyński">Na VIII sesji Sejmu w kwietniu moi koledzy i ja przedstawiliśmy z tej Wysokiej Trybuny szereg ważnych i pilnych postulatów katolickich pod adresem Rządu. Zwracaliśmy się zresztą nie po raz pierwszy do Rządu. Znów był to monolog bez echa.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#DominikHorodyński">A sprawy te naprawdę nie są błahe, gdyż Polska jednak w ogromnej większości jest krajem katolickim. I dopiero teraz, gdy kierownictwo Partii widzi rzeczywistość taką, jaką ona naprawdę jest, spotkaliśmy się ze zrozumieniem. Nasza grupa poselska przyjęta została wczoraj przez Władysława Gomułkę i w atmosferze pełnej szczerości przedstawiła I Sekretarzowi Komitetu Centralnego PZPR najpilniejsze postulaty katolickie. Mamy najgłębsze przekonanie, że tym razem te ważne sprawy w możliwie krótkim przeciągu czasu zostaną rozwiązane dla dobra ogółu obywateli polskich i dla dobra atmosfery ideowej naszego życia społecznego.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#DominikHorodyński">Nie będę więc tych spraw poruszał z tej trybuny.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#DominikHorodyński">Sądzę, Obywatele Posłowie, że doniosłe stwierdzenie w przemówieniu Władysława Gomułki, które brzmi: „Uboga jest myśl, że socjalizm mogą budować tylko komuniści, tylko ludzie o materialistycznych poglądach społecznych” — będzie miało dalekosiężne konsekwencje. Sformułowanie to — oczywiście jeśli przeniesione zostanie w praktykę życia społecznego naszego kraju — mieć będzie znaczenie nie tylko dla Polski. Ma ono znaczenie dla socjalizmu i dla katolicyzmu, otwiera nowe perspektywy, pozwala wyzwolić inicjatywę nowych milionów ludzi w kierunku postępu socjalistycznego. Ma ono — rzecz jasna — szczególne znaczenie dla nas, dla ludzi związanych z ruchem społeczno-postępowym, gdyż jest potwierdzeniem słuszności naszej decyzji z dawnych lat.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#DominikHorodyński">Takie postawienie spraw światopoglądowych w Polsce Ludowej stwarza już dziś, jeśli będzie konsekwentnie realizowane, jeden z ważnych warunków, by „linia mas”, która zdecydowała o zwycięskim przełomie, przekuta została na trwały czynnik polskiej drogi do socjalizmu, w decydującą podstawę naszego rozwoju narodowego i niepodległości.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#DominikHorodyński">Wysoka Izbo! Przechodzę do paru uwag na temat projektu nowej Ordynacji wyborczej. Sądzę, że może najtrafniej byłoby określić ją mianem okresu rekonwalescencji politycznej.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#DominikHorodyński">Z całą pewnością nie jest to ostatnie słowo w tej dziedzinie, ale pierwsze słowo polskiego modelu socjalizmu i demokracji. Postęp w stosunku do dawnej ordynacji wyraża się — o czym już mówili posłowie — przede wszystkim w takich zmianach, jak w umożliwieniu wyborcom wybierania przez ustawowe zagwarantowanie większej liczby kandydatów niż ilość mandatów na liście, w sposobie wystawiania kandydatów, obowiązującej tajności głosowania, przez wprowadzenie instytucji mężów zaufania i przez zmniejszenie okręgów wyborczych.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#DominikHorodyński">Sądzę, że przedstawiciel Stronnictwa Demokratycznego poseł Chajn przeprowadził tutaj bardzo trafną analizę tej Ordynacji i wniósł poprawki, z którymi się w pełni solidaryzuję.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#DominikHorodyński">Sprawą decydującą o politycznej atmosferze nadchodzących wyborów jest decyzja stronnictw politycznych i wszystkich organizacji politycznych wystąpienia z jedną wspólną listą Frontu Narodowego. Decyzja ta, powzięta jeszcze przed VIII Plenum KC, dziś dopiero zyskuje swe uzasadnienie, gdyż — jak rzadko kiedy w historii — czujemy się wszyscy zjednoczeni, zjednoczeni naprawdę i w myślach i w sercach, w głębokiej wspólnej trosce o rozwój i przyszłość Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanDembowski">Wnoszę o zamknięcie listy mówców. Wysłuchaliśmy pięciu mówców, mamy zapisanych jeszcze pięciu. Jeśli ktoś z Obywateli Posłów chciałby się jeszcze zapisać do głosu, proszę to zrobić teraz.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanDembowski">Czy jest zgoda? Czy ktoś protestuje?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanDembowski">Sprzeciwu nie słyszę. Wobec tego listę mówców uważam za zamkniętą.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. krakowskiego Alicja Musiałowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AlicjaMusiałowa">Wysoka Izbo! Pragnęłam zabrać głos w sprawie nowej Ordynacji wyborczej, ale zacząć muszę od czego innego — od ostatnich wielkich dni, od wielkich wydarzeń w naszym kraju. Jest to bowiem w tej chwili najgłębszą potrzebą i zarazem obowiązkiem każdego działacza, a zwłaszcza przemawiającego z trybuny sejmowej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AlicjaMusiałowa">Wydarzenia ostatnich dni zamknęły długi ciężki proces walki o wkroczenie naszego narodu na drogę na pewną nie łatwą, na pewno najeżoną licznymi trudnościami, ale odpowiadającą najgłębszym dążeniom narodu — nową drogę budownictwa socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AlicjaMusiałowa">Mam pewność, że zwycięstwo nowego stało się możliwe przede wszystkim dlatego, że w dyskusji na VIII Plenum Komitetu Centralnego zabrał głos cały naród, zabrała głos w sposób decydujący klasa robotnicza, młodzież, w tym także wiele kobiet i dziewcząt.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AlicjaMusiałowa">Naród udzielił żarliwego poparcia kierunkowi na dalszą zdecydowaną socjalistyczną demokratyzację naszego życia, na rozwój kraju naprawdę niezawisłego i suwerennego, ale jednocześnie najgłębiej związanego przyjaźnią ze wszystkimi krajami obozu socjalizmu, przyjaźnią płynącą ze szczerych serc, z których usunięty został osad goryczy okresu stalinizmu.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AlicjaMusiałowa">Nie sądzę, żeby należało w imieniu kobiecej organizacji, która upoważnia mnie do mówienia w jej imieniu, deklarować poparcie dla nowego kierownictwa Partii i uchwał VIII Plenum — takie poparcie przecież deklarują dziś ludzie sami w Polsce na licznych zebraniach i zgromadzeniach i jest to może najpełniejszy wyraz obecnego udziału mas w życiu politycznym, bo masy we wszystkich ważnych sprawach kraju zabierają głos bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AlicjaMusiałowa">Ja chciałabym tylko wyrazić głębokie przekonanie, że w odpowiedzi na wygłoszone dzisiaj przemówienie I Sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, tow. Gomułki, oraz na oświadczenie Premiera kobiety polskie, z tym zwykłym sobie zrozumieniem potrzeby szybkiego, praktycznego działania, podejmą trud odnowy, w sposób jak najbardziej zdecydowany, w sposób świadomy, rozumiejąc, że wielki proces odnowy wymaga długich i trwałych wysiłków, bardzo rozważnego działania i konkretnej pracy. Szczególnie dotyczyć to będzie tych spraw, które są kobietom jak najbardziej bliskie, a których zaniedbania były często niezwykle dotkliwe.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AlicjaMusiałowa">Chciałabym tutaj właśnie przejść do sprawy Ordynacji wyborczej i nieco do przyszłej roli Sejmu, a właściwie do tego, czego kobiety oczekują od przyszłego Sejmu, w jakim celu potrzebne im jest przedstawicielstwo w Sejmie i o ile proponowana Ordynacja wyborcza umożliwia uzyskanie tego przedstawicielstwa.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AlicjaMusiałowa">Są wielkie, ogólnonarodowe problemy, którym przyszły Sejm, wypełniając swoje konstytucyjne prawa ustawodawcze i kontrolne, nada właściwy kierunek rozwiązania, ale jest wiele spraw, które szczególnie mocno dotyczą kobiet. Naturalnie nie będę tu kreśliła całego programu, ale poruszę kilka zasadniczych kwestii.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#AlicjaMusiałowa">Wiemy, że jest ciężka sytuacja, jeśli idzie o pracę zawodową kobiet. Z jednej strony jest wiele kobiet-matek obarczonych liczną rodziną, które pracują jedynie dlatego, że zarobki mężów są niewystarczające na utrzymanie rodziny, pracują nieraz niezbyt wydajnie, a ze szkodą dla opieki nad dziećmi, ze szkodą dla codziennego życia rodziny. Z drugiej strony, wiemy też o tym, jest znaczna liczba kobiet, często jedynych żywicielek rodzin, poszukujących pracy w różnych terenach naszego kraju. Kobiety oczekują, że przyszły Sejm, a zwłaszcza zasiadające w nim posłanki pomogą w wypracowaniu takich zasad polityki państwa w sprawach socjalnych, szczególnie w dziedzinie zasiłków rodzinnych jak również placówek opiekuńczych, aby sprawy te były prawidłowo i zgodnie z potrzebami kobiet rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#AlicjaMusiałowa">Jest druga niezmiernie ważna sprawa, przeżywana ogromnie przez kobiety, sprawa naszych dzieci i młodzieży, rozwoju szkół, placówek dziecięcych, domów dziecka, sprawa nauki i pracy zawodowej młodzieży, zwłaszcza w wieku lat 14–16, i szereg innych. Jest to również sprawa wymagająca nakreślenia nowych, prawidłowych linii rozwoju.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#AlicjaMusiałowa">Jest zagadnienie niezmiernie często złego funkcjonowania różnych placówek usługowych, ogromnego zacofania i prymitywizmu w naszym życiu codziennym, w gospodarstwach domowych. Wynika to z niedoceniania tych spraw przez resorty. Wydaje się również, że czas pomyśleć, ażeby w miarę jak rozwijać się będzie demokratyzacja robotnicza w zakładach pracy, zastosować inne, również najbardziej demokratyczne formy zarządzania placówkami użyteczności społecznej, które byłyby kierowane zarówno przez przedstawicieli pracowników tych zakładów, jak też i bezpośrednich użytkowników.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#AlicjaMusiałowa">Są to również sprawy, które w przyszłym Sejmie powinny być rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#AlicjaMusiałowa">Jest jeszcze wciąż trudny i bolesny los ludzi starych, którym nie potrafiliśmy dotychczas umożliwić spokojnego i zabezpieczonego odejścia z pracy oraz zasłużonego odpoczynku.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#AlicjaMusiałowa">O tych zagadnieniach kobiety mówią bardzo wiele na licznych zebraniach, domagają się zdecydowanie, aby w przyszłym Sejmie grupa posłów specjalnie poświęciła się rozwiązaniu tych spraw. Domagają się też, aby nowe prawo wyborcze istotnie umożliwiło kobietom skorzystanie z przysługujących im konstytucyjnie praw wybrania tych, którzy w ich imieniu sprawować mają władzę ustawodawczą i kontrolną nad pracą Rządu w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#AlicjaMusiałowa">Dlatego słuszna jest propozycja nowej ustawy wyborczej, aby liczba kandydatów na posłów przewyższała ilość mandatów w danym okręgu. Na tej podstawie kobiety będą mogły żądać od kandydatów ustosunkowania się do spraw najbardziej palących dla ich środowiska. Nie chodzi tu przy tym w żadnym wypadku o demagogiczną łatwiznę licznych obiecanek, za którą my teraz niejedno słuszne, a gorzkie słowo usłyszeliśmy i słyszymy od naszych wyborców, ale o znajomość rzeczy, uczciwe i rzetelne pokazanie perspektyw i możliwości, uporczywe, konsekwentne szukanie rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#AlicjaMusiałowa">Chciałabym jeszcze jeden moment tego przepisu podkreślić. Nowa Ordynacja wyborcza nadaje inną treść obywatelskim prawom kobiet w wyborach, które nie będą plebiscytem, ale naprawdę wyrażeniem woli wyborców. Powstaje przed szerokimi rzeszami kobiet konieczność świadomego i przemyślanego skorzystania z tych praw. Stanowiąc przecież więcej niż połowę wyborców kobiety mogą decydować w pewnym sensie o przyszłym składzie Sejmu. Wiąże się to zresztą i ze sprawą udziału w przyszłym Sejmie kobiet-posłanek. Nowa Ordynacja wyborcza będzie próbą tego, czy swoją działalnością społeczną potrafiły kobiety zdobyć autorytet i zaufanie. Zasiadanie w Sejmie nie będzie zagwarantowane przez wpisanie na listy kandydatów Frontu Narodowego i dlatego w tym świetle zobaczyć będzie można także i błędy i niedomagania organizacji kobiecej, która własne swoje błędy będzie musiała na pewno w tej chwili podsumować — właśnie w toku kampanii wyborczej i wysuwania nowych kandydatek na posłanki.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#AlicjaMusiałowa">Jest jeszcze jedna sprawa, która została zasygnalizowana w projekcie Ordynacji wyborczej i jej chciałabym poświęcić kilka słów. Jest to sprawa możliwości urlopowania z pracy zawodowej tych posłów, którzy pragną się poświęcić wyłącznie działalności w Sejmie. Wydaje się, że powinno to umożliwić szeregowi posłów rzetelne wniknięcie w szereg zagadnień, które szczególnie obchodzą szerokie rzesze ludności, a przede wszystkim między innymi kobiety, aby móc znacznie dokładniej korygować z jednej strony przedstawiane przez Rząd projekty ustaw z tego zakresu, jak i bez porównania szerzej niż dotychczas korzystać z przysługującej posłom szerokiej inicjatywy ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#AlicjaMusiałowa">Sprawy, które wymieniłam poprzednio, wymagają przecież szczególnie wnikliwej analizy naszych możliwości i perspektyw rozwojowych, a zarazem stałego kontrolowania ich wykonania i rozwiązywania.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#AlicjaMusiałowa">Uznać więc możemy, że proponowany projekt Ordynacji wyborczej nie wymaga żadnych zasadniczych poprawek, poza drobną redakcyjną zmianą, jakiej żądają liczne zebrania kobiece, aby skreślić z art. 1 ustęp 2. Jest to zmiana o charakterze redakcyjnym, dlatego że w ust. 1 zawarte jest prawo kobiet do udziału w wyborach, bierne i czynne prawo wyborcze, a specjalne wyodrębnianie prawa kobiet jest traktowane na wielu zebraniach jako pewnego rodzaju podkreślanie możliwości nieposiadania praw równych. Jak mówię, jest to poprawka o charakterze raczej redakcyjnym, nie zmieniająca zupełnie treści w zasadzie samej ustawy.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#AlicjaMusiałowa">Innych poprawek nie wnoszę.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#AlicjaMusiałowa">Zgadzam się również z proponowanymi przez posła Chajna poprawkami. Wydaje się, że są one całkowicie słuszne. Naturalnie, że obecnie proponowana Ordynacja wyborcza nie odpowiada jeszcze całkowicie tym wszystkim potrzebom, jakie będzie miał przyszły nasz Sejm — Sejm, który naprawdę będzie sprawował pełną władzę w imieniu narodu.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#AlicjaMusiałowa">Wydaje mi się, że może właśnie w przyszłym Sejmie, który odegra wielką rolę w rozwijaniu ludowego ustawodawstwa i kształtowaniu w praktyce nowego sprawowania władzy, zrodzą się może zarysy dalszego jeszcze planu demokratyzacji prawa wyborczego. Chociażby przemyślana zostanie jeszcze raźna nowo sprawa 1-mandatowych okręgów. Uznaję jednak, że ten w chwili obecnej przedstawiony projekt Ordynacji wyborczej odpowiada w zasadzie postulatom szerokich rzesz kobiet, dlatego popieram przedstawiony przez Komisję projekt.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#AlicjaMusiałowa">Chciałabym jeszcze na zakończenie poruszyć jedną sprawę. Sytuacja, w której jesteśmy, jest w tej chwili sytuacją szczególnie trudną, ale pełną burzliwego entuzjazmu i zarazem ogromnego napięcia. Mówiłam już o tym, że swoje poparcie dla nowego kierownictwa Partii kobiety wypowiadały bezpośrednio na licznych zebraniach; dadzą również niewątpliwie swoją wzmożoną pracę, pracę, która jedynie może nam pomóc przezwyciężyć te wszystkie zaniedbania i niedomagania ubiegłego okresu.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#AlicjaMusiałowa">Trzeba powiedzieć jedno — że w tej chwili, może tak jak nigdy, ogromne rzesze kobiet naprawdę czują się całkowicie zespolone w narodowym froncie, a jednocześnie gotowe są do ofiar i wysiłków, dlatego że jasno, wyraźnie postawiona została przed nimi cała prawda i że równocześnie widzą one przed sobą możliwości nie tylko rzeczywistego oddziaływania na sprawy swego kraju, ale zarazem i rzeczywistego, choć trudnego i powolnego, ale zdecydowanego kroczenia naprzód po drodze do budownictwa socjalizmu takiego, jaki odpowiada najgłębiej pojętym ich interesom i potrzebom.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. wrocławskiego Witold Jarosiński.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanDembowski">Przedtem uprzejmie proszę o wysłuchanie komunikatu:</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanDembowski">Posiedzenie Komisji, powołanej przez Sejm do rozpatrzenia sprawy zmian w Ordynacji wyborczej do Sejmu, odbędzie się zaraz po zakończeniu przemówienia posła Jarosińskiego, w sali 101, w budynku Rady Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WitoldJarosiński">Wysoka Izbo! Pragnę mówić w dwóch sprawach: w sprawie projektu Ordynacji wyborczej i w sprawach podniesionych przez Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WitoldJarosiński">Posłowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej udzielają swego poparcia projektowi nowej Ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WitoldJarosiński">Uważamy, że projekt, którego zasady w imieniu Komisji zreferował poseł Ignar, odpowiada kierunkowi przemian, jakie zachodzą w życiu polityczno-społecznym naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WitoldJarosiński">W ogólnym procesie demokratyzacji i naprawy sprawa Sejmu nabiera szczególnego znaczenia. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza będzie konsekwentnie zmierzać do tego, aby Sejm stał się rzeczywiście najwyższym organem ustawodawczym i kontroli w państwie. Będzie to wypełnieniem tych prerogatyw, w jakie wyposażyła Sejm nasza Konstytucja.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WitoldJarosiński">Osiągnąć to chcemy przez częstsze, niż to miało miejsce dotychczas, zwoływanie posiedzeń plenarnych, lepszą pracę komisji nad przygotowywaniem ustaw i aktów prawnych, wydawanie dekretów tylko w nie cierpiących zwłoki wypadkach, gwarantując jednocześnie Sejmowi prawo ich zmieniania, a nawet uchylania.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WitoldJarosiński">Wypowiadamy się również za tym, aby w przyszłym Sejmie część posłów była na stałe zwolniona od pracy zawodowej i mogła się przede wszystkim poświęcić działalności poselskiej.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#WitoldJarosiński">Niezbędnym jest również rozszerzenie funkcji kontrolnych Sejmu nad Rządem i organami państwowymi przez ocenę pracy Rządu i poszczególnych ministrów, przez kontrolę umów handlowych zawartych z innymi państwami, przez zatwierdzanie zawieranych przez Rząd i ratyfikowanych przez Radę Państwa układów z innymi krajami.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#WitoldJarosiński">Odpowiednio do wzrastającej roli Sejmu wybory przeprowadzane będą na podstawie nowej Ordynacji, której projekt został Sejmowi przedłożony. Istotną cechą tej Ordynacji jest to, że wyborcy głosować będą nie tylko na program przedstawiony przez Front Narodowy, ale będą również wybierać ludzi, którzy ten program mają realizować. Pozwoli to na wybór tych kandydatów, którzy cieszą się największym zaufaniem, których postawa polityczna, aktywność, kwalifikacje gwarantują rzetelne, ofiarne i umiejętne wypełnianie obowiązków posła.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#WitoldJarosiński">Projekt Ordynacji jest niewątpliwie zgodny z całym kierunkiem poszukiwań takich form demokratyzacji naszego życia i instytucji, aby dać klasie robotniczej, ludziom pracy coraz bardziej bezpośredni udział w sprawowaniu władzy, w rządzeniu.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#WitoldJarosiński">Te zmiany, które zachodzą w działalności i roli Sejmu, są częścią ogólnych zmian zachodzących w Polsce. XX Zjazd KPZR rozpoczął wielki i twórczy proces likwidacji tragicznych wypaczeń i błędów poprzedniego okresu. W naszym kraju proces odnowy przybrał szczególnie burzliwy charakter. Głęboki i nieodwracalny już nurt demokratyzacji porywa klasę robotniczą, coraz szersze oddziały pracującego chłopstwa, inteligencję, młodzież — wszystko, co w naszym narodzie najlepsze, myślące i twórcze. Zmierza on do rozszerzenia udziału klasy robotniczej i mas pracujących w zarządzaniu swoimi zakładami pracy, zwiększenia i rozszerzenia wpływu na zarządzanie gospodarką i państwem, wzmaga poczucie odpowiedzialności za losy ojczyzny, jest w istocie swej nurtem zmierzającym do pogłębienia socjalistycznej treści naszych urządzeń i instytucji, poszukiwaniem najlepszych form budownictwa socjalizmu w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#WitoldJarosiński">Przygniatająca większość klasy robotniczej, całego narodu tak rozumie istotę zachodzących przemian i dlatego udziela swego poparcia nowemu kierownictwu Partii, uchwałom podjętym na VIII Plenum. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza razem z partiami Frontu Narodowego staje na czele procesu demokratyzacji i będzie zmierzać uparcie i z całą konsekwencją do demokratyzowania stosunków we wszystkich dziedzinach życia, do umacniania socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#WitoldJarosiński">Równocześnie z całą siłą będziemy przeciwstawiać się wszelkim próbom siania zamętu i dezorientacji, próbom wykorzystywania demokratyzacji dla celów sprzecznych z interesami i dążeniami klasy robotniczej i narodu, przeciwko wszelkim próbom wykorzystywania demokratyzacji dla podważenia podstaw naszego ustroju.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#WitoldJarosiński">Tak samo damy zdecydowany odpór tym wszystkim, którzy usiłują podsycać nastroje nacjonalistyczne, podejmują próby zmierzające do podważenia jedności obozu socjalistycznego i osłabienia sojuszu polsko-radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#WitoldJarosiński">Dla nas zasada sojuszu polsko-radzieckiego, nierozerwalnego związku z całym obozem socjalizmu — jest zasadą niewzruszalną. Na tej podstawie bowiem opierają się najbardziej żywotne interesy naszego państwa i narodu. Ścisła jedność i współpraca Polski i ZSRR, Polski i całego obozu socjalizmu stanowi podstawę naszej polityki utrwalenia niepodległości, pokojowego budownictwa socjalizmu, służy ogólnej walce jaką prowadzimy o pokój, postęp i socjalizm.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#WitoldJarosiński">Stoimy na stanowisku, że stosunki między krajami naszego obozu powinny kształtować się w oparciu o zasady internacjonalizmu, na wzajemnym zaufaniu i całkowitej równości, na wzajemnej przyjacielskiej krytyce, na przyjacielskim i spokojnym regulowaniu tych spraw spornych, które jeszcze wymagają uregulowania.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#WitoldJarosiński">Złudne są również nadzieje tych wszystkich polityków i spekulantów politycznych w krajach kapitalistycznych, którzy w uchwałach VIII Plenum, w wyborze nowego kierownictwa Partii, w demokratyzacji życia i reformach gospodarczych w Polsce dopatrują się odchodzenia od socjalizmu, osłabienia jedności i spoistości naszego obozu, rozluźnienia więzów solidarności łączących nas ze Związkiem Radzieckim. Sądzę, że odpowiedzią na to jest postawa robotników Warszawy, robotników całego kraju.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#WitoldJarosiński">Wysoka Izbo! Wchodzimy w kampanię wyborczą w trudnej sytuacji ekonomicznej i politycznej kraju. Jesteśmy dopiero u początków długiej i trudnej drogi naprawy. Jest jednak zasadnicza zmiana w stosunku do okresu sprzed kilku dni, sprzed VIII Plenum. VIII Plenum KC PZPR swoimi uchwałami i słowami tow. Gomułki ujawniło gorzką wprawdzie, ale rzeczywistą prawdę przed klasą robotniczą, przed narodem. Nakreśliło program, który stał się rzeczywistym programem milionów ludzi w Polsce. Natchnęło je wiarą i przekonaniem w słuszność słów Partii, stworzyło warunki dla odrodzenia coraz pełniejszego zaufania klasy robotniczej do Partii i do jej kierownictwa.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#WitoldJarosiński">Idziemy do kampanii wyborczej we Froncie Narodowym, w warunkach ogromnego ożywienia politycznego, kiedy proces demokratyzacji wciągnął do aktywnego udziału w życiu społecznym i politycznym kraju nowe miliony ludzi.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#WitoldJarosiński">Nasz program jest programem socjalistycznej demokratyzacji, programem umocnienia podstaw socjalizmu, programem poprawy warunków życiowych ludzi pracy. I za ten program Partia, Front Narodowy bierze odpowiedzialność wobec klasy robotniczej i narodu.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. olsztyńskiego Gerhard Skok.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GerhardSkok">Wysoka Izbo! Z głębokim przekonaniem popieram przedstawiony nam projekt Ordynacji wyborczej do Sejmu. Wydaje się, że będę bardziej niż kiedykolwiek bliski prawdy, jeśli powiem, że zyska on sobie poparcie większości młodzieży. Uzyska je dlatego, bo stanowi niewątpliwy krok naprzód na drodze demokratyzacji i wypracowania właściwych metod działania naszego ludowego parlamentaryzmu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GerhardSkok">Demokratyzacja — z tym niedawno narodzonym nowotworem językowym szybko związał się cały naród, nadając jej w jak najbardziej bezpośredni sposób pierwsze określone kształty. Demokratyzacja — dla utorowania jej drogi nie szczędziła sił najbardziej świadoma i ideowa, ofiarna i żarliwa część młodzieży polskiej, młodzi robotnicy, studenci, inteligencja.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#GerhardSkok">Rzeczywisty wybór zamiast formalnego aktu głosowania, obowiązek tajności w miejsce jawnej „manifestacji politycznej”, zmniejszone okręgi wyborcze, zwiększony wpływ na wysuwanie kandydatów — te i inne jeszcze cechy przedłożonego projektu decydują o jego demokratycznym charakterze.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#GerhardSkok">Ordynacja wyborcza, tak jak każdy inny ważny akt prawny i jednocześnie polityczny, musi być oceniana w oparciu o realnie istniejącą sytuację polityczną w kraju. Przecież opracowano ją z myślą o tym, że jedność narodu, wcielona organizacyjnie w postać Frontu Narodowego, znajdzie wyraz w jednej wspólnej liście kandydatów w każdym okręgu wyborczym. W związku z tym ustalono jako zasadę wybór między posłami, a nie między listami kandydatów. Jest to postawienie sprawy w sposób jak najbardziej słuszny i odpowiadający interesom narodu.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#GerhardSkok">Czy jednak Front Narodowy przetrzyma obecną próbę i wyjdzie z niej zwycięsko? Pytanie to trapiło do niedawna wielu i dziś trapi jeszcze niejednego działacza. Nie może ono być uznane za błahe.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#GerhardSkok">Niedawna przeszłość pokazała, że to, co ukształtował drogą brutalnego nacisku stalinizm i nazwał „jednością moralno-polityczną” narodu — było fikcją. Tym bardziej radosny jest fakt, że dziś, w krótkim czasie po zdemaskowaniu kultu jednostki, po niewielkim okresie zażartej walki z jego następstwami, zaczyna się w tym ogromnym tyglu gotujących się myśli, w tych rozgorączkowanych dyskusją głowach, w nasyconej sprzecznościami wymianie zdań — wyłaniać realny kształt nowej, bo opartej na innych podstawach, jedności narodu. Pokazał to dobitnie ostatni tydzień, kiedy cały naród bronił idei demokracji, popierał te siły w Partii, które ją reprezentowały, żądał suwerenności i oparcia naszych stosunków międzynarodowych na zasadach przyjaźni, równości i wzajemnego poszanowania, skupiał się wokół nowej treści polskiej rewolucji socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#GerhardSkok">Jest to właściwie dopiero początek, wsparty o żądania, by socjalizmowi przywrócić jego treść, jego moralne wartości, by okres budownictwa socjalistycznego nie deptał, a podnosił godność człowieka.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#GerhardSkok">W ciągu ostatnich miesięcy — nie bez zaciekłych oporów — uczyniono wiele, by rewolucji polskiej przywrócić jej treść moralną. Wspomnę tylko o postępującej jawności życia i zwyczaju mówienia prawdy narodowi, o rehabilitacji niewinnie skazanych, o coraz szerszej wolności słowa, o zabezpieczaniu nie tylko w słowach, ale i w praktyce pełnej równości praw autochtonom i mniejszościom narodowym w kraju, o właściwym ustawieniu zasad naszej polityki zagranicznej, o podnoszeniu stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#GerhardSkok">Dlatego owe, do niedawna szeroko występujące, zakłócenia stosunków i zjawiska nieufności między częścią klasy robotniczej a Partią i władzą ludową zaczynają ustępować na rzecz narastającego zaufania i konsekwentnego poparcia dla nowego, demokratycznego kierunku polityki Partii. Poparcie to spontanicznie wystąpiło w dniach trwania VIII Plenum Komitetu Centralnego.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#GerhardSkok">Obecne wybory mają ogromne znaczenie dla dalszego cementowania jedności narodu. Oczywiście wówczas, gdy przyczynią się do dalszej demokratyzacji, staną się niejako jej dalszym wyrazem. Lud wie, że dalsze losy kraju w dużym stopniu zależeć będą od tych, którzy w przyszłej kadencji zasiądą na ławach poselskich. Słusznie się mówi, że Sejm, wybierany w sposób demokratyczny i działający w zgodzie z Konstytucją; winien być faktycznym gwarantem demokracji w kraju.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#GerhardSkok">Tym razem rzeczywiście nie idzie o teoretyczne dyskusje, a o faktyczne pełnoprawne przedstawicielstwo ludowe, które musi być, w odróżnieniu od ostatnich wyborów, faktycznie przez naród wybrane. Czy przedstawiony projekt Ordynacji wyborczej stwarza ku temu warunki? Bezwzględnie tak. Czyni to przez wprowadzenie zasady wyboru posłów spośród większej ilości kandydatów. Ale te możliwości wyboru są stosunkowo niewielkie. Podkreślam to dla uzasadnienia uwag, które chciałbym wnieść do dyskusji o wyborach.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#GerhardSkok">Wyrażam niewątpliwie stanowisko ogromnej większości młodzieży, jeśli powiem, że jest ona za jedną listą, listą Frontu Narodowego. Ale cała ta lista musi zawierać tylko takich kandydatów, których nazwiska figurują tam jak najmniej z woli wyższych instancji, a jak najbardziej z woli ludu. Dotychczas przyjęte zasady wysuwania kandydatów nie sprzyjały temu. W obecnej sytuacji, gdy demokratyzacja postępuje naprzód, niewątpliwie wysuniętych zostanie wielu kandydatów, spośród których komitety Frontu Narodowego umieszczą na liście dość wysoką ilość ludzi. Dlatego komitety Frontu Narodowego będą musiały bardzo uważnie słuchać mas wyborców, by ustalić listę kandydatów spośród rzeczywiście najlepszych. Stąd dwie uwagi:</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#GerhardSkok">1) aby w praktyce zostały stworzone takie możliwości, by najszersze rzesze członków każdej organizacji społecznej i politycznej, wchodzące w skład Frontu Narodowego, mogły w pełni decydować o tym, jacy kandydaci z ich ramienia i w ich imieniu znajdą się na liście;</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#GerhardSkok">2) aby ostateczne listy kandydatów ustalał nie jak dotąd okręgowy komitet Frontu Narodowego, ale szeroka narada aktywu Frontu Narodowego, wszystkich komitetów Frontu Narodowego danego okręgu.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#GerhardSkok">Młodzież polska powszechnie żąda — i ma prawo do tego na mocy Konstytucji — aby w przyszłym Sejmie zasiadła większa ilość młodzieżowych posłów. Ta nadzieja, że na listach kandydatów szeroko reprezentowana będzie młodzież, ma uzasadnienie w jej roli społecznej, jaką obecnie odgrywa. Pokazała ona, że potrafi znaleźć się w czołówce sił walczących o demokratyzację razem z Partią, że potrafi sprząc swój zapał i żarliwość z rozumem politycznym i odpowiedzialnością, że potrafi zabrać słuszny głos we wszystkich sprawach kraju. To ją więcej niż kiedykolwiek kwalifikuje na rzeczywistego współgospodarza kraju. Z drugiej strony — i to jest smutne w warunkach władzy ludowej — jest ona zmuszona do częstego zabierania głosu w obronie swoich konstytucyjnych praw, w obronie nawet takich swoich postulatów, które zmierzają do usunięcia wielu nabrzmiałych spraw z codziennego życia młodzieży.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#GerhardSkok">W ostatnim czasie takich postulatów było wiele, zostały one skierowane do Rządu i młodzież oczekuje odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#GerhardSkok">Młodzież chcę, aby posłowie przyszłego Sejmu zastanowili się nad zmianą art. 68 Konstytucji, nad zastąpieniem go dokładnie sformułowaną, zwięzłą lecz wyczerpującą deklaracją rzeczywistych praw młodzieży.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#GerhardSkok">To nie oznacza, że słuszne są głosy żądające takiej czy innej ilości młodzieżowych posłów w oparciu o tezę, że na sprawy młodzieżowe monopol mają tylko młodzi. Młodzież ma nadzieję, że jej sprawy będą reprezentowane również przez wielu innych starszych działaczy-posłów, którym one są bliskie i zrozumiałe, i że takich posłów w przyszłym Sejmie będzie wielu.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#GerhardSkok">Obywatele Posłowie! Na pierwszej sesji Sejmu naszej kadencji czcigodny Marszałek-senior, Lucjan Rudnicki wypowiedział słowa, które do dziś pamiętam. Zapadły one głęboko w niejedno poselskie serce i nie dają spokoju — słowa, że „poseł jest sługą narodu”.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#GerhardSkok">Jak pokazał miniony okres, ostra krytyka naszej działalności w opinii publicznej — byliśmy złymi sługami, źle wykonywaliśmy nasze obowiązki. Nie mogę się pozbyć tego poczucia winy, mimo całego istniejącego w przeszłości systemu, który znieczulał nas do niedawna jeszcze na bolączki ludu, oddzielał nas od mas, kazał nam tłumaczyć tylko odgórne racje, stawiał nas w sytuacji tych, co mało wiedzą, polityki nie stanowią, przyklaskują każdej decyzji — jeśli to może stanowić jakieś usprawiedliwienie.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#GerhardSkok">„Klaskający Sejm” — jakaż ironia w tym publicznym powiedzeniu, w tej ocenie mas! To się nie może nigdy powtórzyć. Cały nasz system parlamentarny musi pamiętać o takiej fundamentalnej zasadzie, zawartej w następującym cytacie Engelsa:</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#GerhardSkok">„Klasa robotnicza, aby nie stracić ponownie dopiero co zdobytego panowania, musi z jednej strony usunąć całą dotąd używaną machinę ucisku, z drugiej zaś strony zabezpieczyć się przed swymi własnymi deputowanymi i urzędnikami, proklamując usuwalność ich wszystkich, bez żadnego wyjątku, w każdej chwili”.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#GerhardSkok">Te słowa Engelsa — napisane w wyniku doświadczeń Komuny Paryskiej, potwierdzone przez Lenina — uwzględnia nasza Ordynacja wyborcza. Stwarza ona również przez możliwość urlopowania posłów możliwości szerokiego rozwoju pracy parlamentarnej każdego posła. Nie ma bowiem — jak pisała jedna z naszych gazet — demokracji, nie ma sprawiedliwości, nie ma zaufania bez systemu zapewniającego odpowiedzialność wszystkich funkcjonariuszy państwowych przed narodem.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#GerhardSkok">Ordynacja wyborcza — w brzmieniu przedstawionym Sejmowi odpowiada naszej rzeczywistości, gwarantuje dalszą demokratyzację życia, stwarza warunki powstania takiego trybu pracy parlamentarnej, aby Sejm stał się sejmem. Dlatego jestem pewny, że młodzież za nią głosuje.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#GerhardSkok">Osobiście, jako poseł partyjny, PZPR-owiec, zgadzam się z wnioskami posłów Stronnictwa Demokratycznego w sprawie poprawek do niektórych artykułów Ordynacji wyborczej i będę głosował za nimi.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. rzeszowskiego Piotr Świetlik.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PiotrŚwietlik">Wysoki Sejmie! Według przedstawionego nam wczoraj przez posła Stefana Ignara projektu Ordynacji wyborczej — jak to już podkreślił na VIII Plenum KC PZPR tow. Władysław Gomułka — wyborcy będą mogli nie tylko głosować, ale i wybierać. Cały nasz naród będzie mógł śmiało w dniu wyborów wypowiedzieć się nieskrępowaną wolą, komu pragnie powierzyć najwyższą władzę ustawodawczą i kontrolną w państwie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PiotrŚwietlik">O wyrażeniu woli narodu, woli wyborców w czasie głosowania mówi przede wszystkim art. 33, który ustala, że „Prawo zgłaszania kandydatów na posłów przysługuje organizacjom politycznym, zawodowym i spółdzielczym, Związkowi Samopomocy Chłopskiej, Związkowi Młodzieży Polskiej, jak również innym masowym organizacjom społecznym ludu pracującego”. Jak więc widzimy, prawo zgłaszania kandydatów na posłów nie jest jakimś przywilejem tej czy innej partii politycznej, czy też organizacji masowej, ale z prawa tego korzystają jednakowo wszystkie partie polityczne i wszystkie organizacje masowe.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PiotrŚwietlik">Dalszym wyrazem woli narodu jest niewątpliwie art. 36, który wyraźnie mówi, że zgłaszanie kandydatów odbywać się będzie publicznie, to jest na zebraniach pracowników w zakładach pracy, na zebraniach środowiskowych, gromadzkich i wiejskich, członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych itp. To publiczne zgłoszenie kandydata pozwoli na to, że o wyborze jego decydować będzie opinia publiczna, jaką powinien się cieszyć każdy kandydat, ponieważ później, to jest po wyborach, będzie wyrażał on wolę tego środowiska, które go na kandydata postawiło.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PiotrŚwietlik">Doniosłym postanowieniem projektu Ordynacji jest to, że artykuł 54 zapewnia całkowitą tajność wyborów, co w poprzedniej ordynacji wyborczej nie było określone.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PiotrŚwietlik">Całość projektu Ordynacji wyborczej zgodna jest z wynikiem ogólnonarodowej dyskusji nad demokratyzacją naszego życia politycznego, nad koniecznością szerszego włączenia ludzi pracy do współrządzenia krajem i do wzięcia na swoje barki odpowiedzialności za rozwój państwa, za budowę socjalizmu — jak to pięknie określił w swoim sprawozdaniu o Ordynacji wyborczej poseł Stefan Ignar.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PiotrŚwietlik">Podkreślając znaczenie projektu nowej Ordynacji wyborczej, pragnę przy tej okazji wypowiedzieć kilka słów na temat „odnowy życia politycznego i gospodarczego”, zapoczątkowanej przez VIII Plenum KC PZPR.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PiotrŚwietlik">Przemówienie tow. Władysława Gomułki w czasie obrad VIII Plenum jest pełne rozwagi, odpowiedzialności, umiaru i znajomości sytuacji, zwłaszcza ekonomicznej. Nie zapomnę nigdy nocy z 19 na 20 października br. kiedy to uczestnicząc na IV Plenum NK ZSL w zdecydowanej formie uchwałą całego plenum poparliśmy założenia VIII Plenum KC PZPR w takich zasadniczych sprawach, jak:</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#PiotrŚwietlik">— suwerenności i niepodległości naszego państwa,</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#PiotrŚwietlik">— utrzymania przyjaźni polsko-radzieckiej,</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#PiotrŚwietlik">— systematycznej i stale pogłębiającej się demokratyzacji życia społeczno-gospodarczego i politycznego,</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#PiotrŚwietlik">— trwałego sojuszu robotniczo-chłopskiego,</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#PiotrŚwietlik">— budowy socjalizmu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#PiotrŚwietlik">W dzisiejszym oświadczeniu tow. Cyrankiewicza — Premiera naszego Rządu, wyczuwam pełną odpowiedzialność za obecny stan polityczny i gospodarczy w kraju, i pełną odpowiedzialność za przyszłość naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#PiotrŚwietlik">Jako stary działacz ruchu ludowego, a dawniej wiciowego, pragnę podkreślić obecne stanowisko wsi polskiej w stosunku do tych przemian, jakie w ciągu ostatnich dni zaszły w życiu Partii i Rządu. Wieś z ogromną powagą i dawno niespotykanym zainteresowaniem śledzi wydarzenia polityczne w kraju i zagranicą.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#PiotrŚwietlik">Na wsi panuje przekonanie, że wypaczenia, jakie przeżyliśmy w ostatnich latach, dadzą się naprawić. Do tego przeświadczenia ludzie dochodzą na podstawie przeobrażeń, które zaszły na wsi w ostatnich czasach, a w szczególności po uchwałach VII Plenum i przemówieniu tow. Władysława Gomułki na VIII Plenum. Chłopi wierzą, że będą szczerze i sprawiedliwie traktowani, a Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jako samodzielna partia chłopska, powiązana sojuszem robotniczo-chłopskim, odegra właściwą, czyli znacznie większą rolę aniżeli dotychczas. W związku z procesem demokratyzacji muszą wrócić do czynnego życia politycznego zasłużeni działacze ludowi. Żałować należy, że w dzisiejszym swym przemówieniu tow. Premier Cyrankiewicz, który mówił o dużej roli robotników i studentów w okresie obecnego przełomu, ani słowem nie wspomniał o stanowisku i akcji Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#PiotrŚwietlik">Pragnę stwierdzić z tego miejsca, że na wsi polskiej tkwią ogromne siły polityczne i moralne naszego narodu, które popierają uchwały VIII Plenum i całkowicie solidaryzują się z referatem tow. Władysława Gomułki. Jesteśmy czujni, bo wiemy, że elementy reakcyjne chciałyby wyzyskać proces demokratyzacji dla własnych, a nam obcych celów.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#PiotrŚwietlik">Nie dopuścimy do odbudowy kapitalizmu, a przeciwnie, chcemy wzmocnić siły budowy socjalizmu, dostosowanego w swej treści i formach do naszych polskich warunków.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#PiotrŚwietlik">Zaburzenia, jakie tu i ówdzie mają miejsce czy to w zakładach pracy, czy w miastach, w stosunku do naszej przyjaźni polsko-radzieckiej, są wybrykami niepoczytalnych i na szczęście nielicznych tylko jednostek, a nigdy narodu. To jest robota szaleńców, którzy są odosobnieni i zostali napiętnowani przez naszą postępową młodzież ZMP-owską, przez studentów, robotników i inteligencję pracującą, przez całą wieś polską. Trzeba tu podkreślić z tego miejsca, że wszystko to, co dziś posiadamy, to jest granica na Nysie i Odrze, reformy społeczne i gospodarcze, ogromne osiągnięcia w nauce, polityce, kulturze oraz znaczenie, jakie dziś Polska posiada w świecie, jest właśnie wynikiem naszej przyjaźni polsko-radzieckiej. My wiemy, komu byłyby u nas potrzebne wrogie nastroje w stosunku do Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#PiotrŚwietlik">Kapitaliści nie mogą strawić bohaterskiego patriotyzmu ludu algerskiego, nacjonalizacji Kanału Sueskiego, walczącego o wolność Cypru, narodów arabskich, wyzwalających się Indii, Indonezji i tylu, tylu innych narodów w Azji, Afryce, Ameryce Południowej. Kapitalistów przeraża rozwój przemysłu w Chinach Ludowych, ostatnie zbliżenie się Japonii do Związku Radzieckiego, braterski stosunek Tunisu i Maroka do Algieru. Imperialistom amerykańskim nie podoba się to, że Polska — mimo znanych nam błędów i wypaczeń — rozwija się pod każdym względem. To samo dzieje się w NRD, Czechosłowacji, Albanii, na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii. To są właśnie przyczyny, że elementy wrogo usposobione do naszego ustroju, do naszych osiągnięć nagle chciałyby nas uczyć, że przyjaźń polsko-radziecka nie jest naszemu narodowi potrzebna.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#PiotrŚwietlik">Rozumiemy się na takiej polityce ze strony rzekomych przyjaciół — imperialistów amerykańskich i dajemy im zdecydowaną odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#PiotrŚwietlik">Wysoce cenimy sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim. Przyjaźń ta ma za sobą daleką przeszłość historyczną. Zdała egzamin w najcięższych dniach najazdu hitlerowskiego, zdaje egzamin i dziś i potrzebna jest na zawsze narodowi polskiemu, tak samo jak narodom radzieckim potrzebna jest przyjaźń narodu polskiego.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#PiotrŚwietlik">Jeżeli Wysoki Sejm pozwoli, to dam wyraz memu sentymentowi: byłem mianowicie świadkiem Wielkiej Rewolucji Październikowej, brałem w niej udział w Kijowie, Charkowie, Odessie, wiem, ile to kosztowało, jaki wkład dał naród radziecki, ile tam zginęło ludzi, szczególnie ludzi pracy, ażeby rewolucję tę wygrać.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#PiotrŚwietlik">W ostatnich dniach lipca 1944 r., kiedy Armia Czerwona zbliżała się do naszych stron — 27 lipca, na wzgórzu, nad wsią Chodakówka, obserwowaliśmy ruchy wojsk Armii Czerwonej i ucieczkę pancernej dywizji hitlerowskiej armii. Jakże pragnęliśmy wtedy, ażeby jak najszybciej Armia Czerwona przybyła do nas. Z tego wzgórza widzieliśmy także groby naszej młodzieży — Adama Zięby, Tadeusza Kulasa, ja patrzyłem z dala na grób własnego syna, który został zgładzony przez gestapo. Widzieliśmy groby pomordowanych w Białej, mord w Gaci Przeworskiej. Kiedy zbliżała się do nas Armia Czerwona, uważałem, że chyba nie ma na świecie bliższego mi żołnierza, jak właśnie z Armii Czerwonej. Był także moment, że na Husockim Wzgórku w czasie walk z hitleryzmem my, partyzanci, musieliśmy przerzucić się na inny odcinek. Wtedy, kiedy ostrzeliwano nas z czołgów hitlerowskich i. padały gęsto kule i żelazo, podszedł do nas żołnierz Armii Radzieckiej i odezwał się: „Padażditie tawariszczi”. Zdjął on następnie i wielu innych swoje hełmy i włożyli nam na głowy, aby w ten sposób ocalić nasze życie.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#PiotrŚwietlik">Czy może być większa przyjaźń, jak ta, którą myśmy tam zawarli z żołnierzami Armii Czerwonej?</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#PiotrŚwietlik">Kiedy znalazłem się w Rzepinie na stacji kolejowej, przejeżdżał pociąg ze Związku Radzieckiego i na chwilę zatrzymał się. Jakoś zwróciłem na siebie uwagę i żołnierz radziecki przystąpił do mnie i zapytał: „Kuda tawariszcz pajedietie?” Nawiązaliśmy rozmowę i zrozumiałem, że on tak tęskni za swoją ojczyzną, jak może i my tęsknilibyśmy, gdybyśmy byli gdzieś z dala od niej. Ale jakże potrzebny jest żołnierz radziecki na swoich placówkach, tam na ziemiach NRD, ażeby się przeciwstawić temu imperializmowi, rewizjonizmowi, a szczególnie knowanemu przez kapitalizm i imperializm amerykański zamachowi na nasze Ziemie Zachodnie, a tym samym na całą Polskę, wszystkie kraje demokracji ludowej i przede wszystkim na Związek Radziecki.</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#PiotrŚwietlik">Dlatego cenię przyjaźń tego narodu. Przyjaźń narodu radzieckiego potrzebna jest wszystkim narodom, które pragną wolności, które pragną pokoju i szczęścia mas pracujących całego świata.</u>
<u xml:id="u-21.26" who="#PiotrŚwietlik">Jako członek Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będę głosował za przyjęciem projektu Ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-21.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanDembowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanDembowski">Obecnie proszę referenta Komisji do opracowania projektu Ordynacji wyborczej, posła Stefana Ignara, o ustosunkowanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StefanIgnar">Wysoki Sejmie Pod koniec dyskusji nad Ordynacją wyborczą zebrała się Komisja powołana na poprzedniej sesji i ustosunkowała się do zgłoszonych poprawek oraz powierzyła mi przedstawienie swojego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StefanIgnar">Komisja proponuje, aby w art. 1 — zgodnie z wnioskiem posłanki Musiałowej — skreślić ust. 2, brzmiący: „Kobiety mają wszystkie prawa wyborcze na równi z mężczyznami” — ponieważ treść tego punktu mieści się w ust. 1 i nie ma potrzeby powtarzać go.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StefanIgnar">Następnie poprawki, które zgłosił poseł Chajn, podpisane przez posłów Chajna, Jodłowskiego i Wendego dotyczą art. 72 i następnych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StefanIgnar">W art. 72 wymienieni posłowie ze Stronnictwa Demokratycznego — które to propozycje zresztą zostały poparte i przez innych posłów przemawiających po nich — proponują, żeby ust. 2 nadać brzmienie następujące: „To samo dotyczy przypadku, jeżeli z powodu nieuzyskania przez poszczególnych kandydatów bezwzględnej większości ważnych głosów nie wszystkie mandaty danego okręgu zostały obsadzone”.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#StefanIgnar">To znaczy, że na tę ilość mandatów, która nie została obsadzona w pierwszym wypadku, zostaną przeprowadzone wybory uzupełniające.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#StefanIgnar">Dalej w tymże art. 72 proponujemy przyjąć poprawkę posła Chajna, żeby w ust. 3 dodać zdanie następujące: „Ponowne wybory przeprowadzane z przyczyn określonych w ust. 2 dotyczą jedynie mandatów nieobsadzonych, a za wybranych w nich uważa się kandydatów, na których oddano najwięcej ważnych głosów”. W ten sposób przy wyborach uzupełniających nie będzie obowiązywać postulat bezwzględnej większości głosów.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#StefanIgnar">Następnie w art. 78 jest propozycja poprawki w ust. 2, który w nowym sformułowaniu brzmiałby: „Wybory uzupełniające odbywają się w trybie przewidzianym niniejszą ustawą z tym, że gdy ma być wybrany jeden poseł, na liście powinno być zgłoszonych dwóch kandydatów”. To dotyczy sformułowania art. 39, że liczba kandydatów powinna przewyższać, nie więcej jednak niż o 2/3, ilość mandatów. W wypadku jednego mandatu przy uzupełniających wyborach ograniczenie to nie jest właściwe — zatem ta poprawka posła Chajna jest uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#StefanIgnar">I w art. 81 proponuje się na końcu dodanie słów „i sądowych”; w związku z tym artykuł przyjmuje brzmienie: „Pisma w sprawach wyborczych wolne są od opłat skarbowych i sądowych”.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#StefanIgnar">W imieniu Komisji proponuję przyjąć te poprawki.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#StefanIgnar">Proszę Wysoki Sejm o uchwalenie Ordynacji wyborczej według przedstawionego tutaj projektu z wymienionymi poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanDembowski">Zarządzam przerwę 15-minutową.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 20 min. 10 do godz. 20 min. 35.)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanDembowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JanDembowski">W czasie dyskusji posłowie Chajn, Jodłowski i Wende oraz poseł Musiałowa zgłosili poprawki do zamieszczonego w druku nr 107 projektu Ordynacji wyborczej do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Poseł sprawozdawca ustosunkował się do tych poprawek pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JanDembowski">Ponieważ nikt z Obywateli Posłów nie wypowiadał się przeciwko tym poprawkom, proponuję, aby głosować je łącznie z projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JanDembowski">Czy jest kto przeciw tej propozycji?</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JanDembowski">Sprzeciwu nie słyszę. Wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości, łącznie ze zgłoszonymi poprawkami, projektu Ordynacji wyborczej do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JanDembowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JanDembowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#JanDembowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#JanDembowski">Stwierdzam, że Sejm Ordynację wyborczą do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jednomyślnie uchwalił.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#JanDembowski">W związku z uchwaleniem przez Sejm nowej Ordynacji wyborczej pragnę w imieniu Rady Seniorów złożyć następujące oświadczenie:</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#JanDembowski">W dniu 24 września br. Rada Państwa podjęła uchwałę o zarządzeniu wyborów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i wyznaczyła datę wyborów na niedzielę 16 grudnia 1956 r. Uchwała ta i — w szczególności — wyznaczenie wskazanej wyżej daty wyborów oparte było na założeniu, że kadencja Sejmu kończy się w cztery lata po dniu wyborów, tj. 26 października 1956 r.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#JanDembowski">Jednakże w myśl interpretacji przyjętej w art. 7 ust. 2 Ordynacji wyborczej, kadencja Sejmu liczy się nie od dnia wyborów, lecz od dnia otwarcia pierwszej sesji nowo wybranego Sejmu. W tej sytuacji przy ustalaniu daty wyborów, która w myśl art. 23 Konstytucji musi być wyznaczona „na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu dwóch miesięcy po upływie kadencji Sejmu”, nie jesteśmy — jak według dotychczas przyjętej interpretacji — związani datą 26 grudnia 1956 r. (jako najdalszy termin — dwa miesiące od daty poprzednich wyborów), lecz datą 20 stycznia 1957 r. (dwa miesiące od dnia pierwszego posiedzenia obecnej kadencji).</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#JanDembowski">Należy przy tym podnieść, że w Sejmie żywo jest odczuwana potrzeba przedłużenia pracy nad projektem ustawy o planie 5-letnim. W związku z tym konieczne wydaje się przedłużenie obecnej sesji, a tym samym i odroczenie wyborów. Nie wydaje się bowiem możliwe rozpoczynanie nowej kampanii wyborczej jeszcze w czasie trwania sesji poprzedniego Sejmu.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#JanDembowski">Uwzględniając powyższe okoliczności Rada Seniorów proponuje, aby Sejm podjął następującą uchwałę:</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#JanDembowski">„Sejm zwraca się do Rady Państwa o zmianę uchwały z dnia 24 września 1956 r. i o wyznaczenie daty wyborów do Sejmu na dzień 20 stycznia 1957 r.”. Czy kto z Obywateli Posłów chcę zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#JanDembowski">Ponieważ nikt głosu nie zabiera, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem proponowanej przez Radę Seniorów uchwały, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#JanDembowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#JanDembowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#JanDembowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#JanDembowski">Stwierdzam, że Sejm przyjął uchwałę w sprawie zwrócenia się do Rady Państwa o zmianę uchwały z dnia 24 września 1956 r. i o wyznaczenie daty wyborów do Sejmu na dzień 20 stycznia 1957 r.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#JanDembowski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#JanDembowski">Rada Państwa przedstawia Sejmowi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, z wnioskiem o zatwierdzenie, uchwałę Rady Państwa z dnia 10 października 1956 r. w sprawie zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#JanDembowski">Uchwała ta brzmi:</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#JanDembowski">„Na podstawie art. 29 ust. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa na wniosek Prezesa Rady Ministrów postanawia odwołać Obywatela Hilarego Minca ze stanowiska Pierwszego Zastępcy Prezesa Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#JanDembowski">Następnie wpłynęło kilka wniosków Prezesa Rady Ministrów w sprawie dalszych zmian w składzie Rządu.</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#JanDembowski">Proszę Obywatela Prezesa Rady Ministrów o zabranie głosu dla uzasadnienia tych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefCyrankiewicz">Wysoki Sejmie! Ja przesłałem list do Obywatela Marszałka Sejmu, który zawiera wniosek, jeżeli chodzi o osoby.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefCyrankiewicz">Jeżeli chodzi o uzasadnienie tego wniosku, to trzeba stwierdzić, że dotychczasowa struktura Prezydium Rządu opierała się głównie na instytucji tzw. resortowych wiceprezesów Rady Ministrów. Resortowi wicepremierzy, a więc tacy, którym podlegały określone resorty, sprawować mieli nadzór i koordynację prac w stosunku do określonych grup resortów. Prowadziło to do faktycznego ograniczania praw i kompetencji ministrów jako kierowników danej gałęzi gospodarki lub administracji państwowej. W konsekwencji obniżało także odpowiedzialność ministra za działalność jego resortu. Zawsze mógł minister się powołać: to na Ministerstwo Finansów, to na PKPG, to na Wicepremiera — i to niewątpliwie była odpowiedzialność rozproszona.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JózefCyrankiewicz">Trzeba powiedzieć, że instytucja tak pojętych resortowych wicepremierów egzaminu nie zdała.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JózefCyrankiewicz">Druga sprawa to jest zniesienie stanowiska pierwszych zastępców Prezesa Rady Ministrów. Mieli oni — tym się różnili od wicepremierów — być uprawnionymi do zastępowania Prezesa Rady Ministrów w całym zakresie jego działalności, także w pewnym koordynowaniu pracy resortowych wiceprezesów Rady Ministrów. I to nie zdało próby życia, ponieważ prowadziło do dalszego, zbędnego szczeblowania w kierowaniu pracami Rządu. Stworzyła się drabina: Prezes Rady Ministrów, pierwsi zastępcy Prezesa Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JózefCyrankiewicz">To jest następny wniosek.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JózefCyrankiewicz">Wreszcie dotychczasowy skład liczbowy Prezydium Rządu, które do niedawna obejmowało 10 członków, z konieczności przekształcał Prezydium Rządu w organ faktycznie zastępujący Radę Ministrów w jej funkcjach naczelnego organu zarządzającego i wykonawczego. Do tego przyczyniała się i ta okoliczność, że instytucja resortowych wiceprezesów Rady Ministrów to była sprawa nie tylko zastępowania ministrów, ale także zastępowania Rady Ministrów w pracach Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JózefCyrankiewicz">Właściwą funkcją Prezydium Rządu w składzie ograniczonym obecnie do połowy — według wniosku — powinno być działanie z ramienia Rady Ministrów w tych sprawach, które wymagają pełnego działania, a więc w bieżących sprawach w trybie operatywnego kierownictwa, koordynacji, decyzji, a organem naprawdę zarządzającym musi stać się Rada Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JózefCyrankiewicz">Tu chcę poruszyć sprawę, która nie jest zamieszczona w obecnym wniosku, mianowicie że jeżeli chcemy stworzyć z Rady Ministrów organ rzeczywiście zarządzający, to jej skład liczbowy musi być ograniczony, musi być zmniejszony w stosunku do stanu obecnego. Stąd przygotowywana jest przez Rząd, przez kierownictwo partyjne, praca zmierzająca do skomasowania całego szeregu resortów. Nie chcieliśmy z tą sprawą przyjść już na tę sesję, ponieważ rzecz jest jeszcze do końca nie przygotowana. Przyjdziemy z tym jeszcze — być może, że uda nam się to zrobić — na następnej części tej samej sesji, to znaczy wtedy kiedy będzie omawiany plan 5-letni. Przygotowania musiały z natury rzeczy ulec pewnemu opóźnieniu ze względu na trudności niektórych problemów. I to będzie następny etap tej reorganizacji Rządu, która ma na celu usprawnienie działania Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JózefCyrankiewicz">To Prezydium Rządu będzie obecnie złożone z Prezesa Rady Ministrów i mniejszej liczby wiceprezesów, przy czym chcę powiedzieć, że żaden z wicepremierów nie będzie resortowym — bo można by w końcu zmniejszyć ilość wiceprezesów i uczynić ich także resortowymi, to znaczy że jeżeli przedtem, jak było dużo wicepremierów, miał powiedzmy trzy czy cztery resorty, teraz mógłby mieć osiem. Nie, podział prac Prezydium Rządu będzie nosił inny charakter: merytoryczny, problemowy, zagadnieniowy, względnie będą na określonych odcinkach zastępowali Prezesa Rady Ministrów w całokształcie pewnych problemów. Czyli to nie będzie organ, który uszczupla uprawnienia ministrów z jednej strony, bo nie będzie resortowych wicepremierów, a z drugiej strony to nie będzie Prezydium Rządu jako ciało kolegialne, to nie będzie organ, który zastępuje Radę Ministrów. To będzie po prostu udzielanie pomocy Prezesowi Rady Ministrów w sprawowaniu tych funkcji, które są konstytucyjnie zakreślone, to znaczy przewodniczący Rady Ministrów — no, ze wszystkimi wypływającymi z tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JózefCyrankiewicz">Więc takie są wnioski, jeżeli chodzi o ich zasadę.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JózefCyrankiewicz">Natomiast jeżeli chodzi o wnioski personalne, to ja bym najchętniej odczytał mój list skierowany do Obywatela Marszałka.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#JózefCyrankiewicz">„Wnoszę o dokonanie przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej następujących zmian w składzie Rady Ministrów:</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#JózefCyrankiewicz">1) Odwołanie ze stanowiska Wiceprezesów Rady Ministrów Obywateli: Tadeusza Gede, Stefana Jędrychowskiego (przy zachowaniu stanowiska Przewodniczącego Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego), Franciszka Jóźwiaka-Witolda, Stanisława Łapota i Eugeniusza Stawińskiego (przy zachowaniu stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego);</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#JózefCyrankiewicz">2) Odwołanie Obywatela Zenona Nowaka ze stanowiska Pierwszego Zastępcy Prezesa Rady Ministrów, a powołanie go na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#JózefCyrankiewicz">Wniosek o zmniejszenie liczby Wiceprezesów Rady Ministrów uzasadniony jest dokonującą się reorganizacją prac Rządu. Reorganizacja ta ma na celu zapewnienie pełnych uprawnień i pełnej odpowiedzialności Ministrów w kierowaniu przez nich resortami. Równocześnie umożliwi to Radzie Ministrów realizowanie w pełni jej uprawnień, częściowo dotychczas uszczuplonych przez zbyt szeroki zakres działalności Prezydium Rządu. Funkcja Pierwszych Zastępców Prezesa Rady Ministrów jest niepotrzebna, gdyż prowadziła do zbędnego szczeblowania stanowisk w Rządzie.” No, to jest uzasadnienie, które ja już przedtem formułowałem.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#JózefCyrankiewicz">I jest wniosek następny, także łączący się z reorganizacją Prezydium Rządu, z innym charakterem jego prac, już ze zniesieniem tego resortowego i funkcjonalnego podziału prac Prezydium Rządu — mianowicie o powołanie przez Sejm PRL Obywatela Stefana Ignara na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#JózefCyrankiewicz">Objęcie tego stanowiska przez Obywatela Stefana Ignara umożliwi — a jest to naszym dążeniem i dążeniem moim nie tylko jako Prezesa Rady Ministrów, ale także jako przedstawiciela Partii współpracującej ściśle z ZSL-em — umożliwi istotny udział w kierowaniu pracami Rządu, dlatego że, jak powiedziałem, funkcje Wiceprezesa nie będą nosiły charakteru wycinkowego zajmowania się problemami.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#JózefCyrankiewicz">Zdaję sobie sprawę, że tutaj jest pewien kłopot — no, myśmy to omawiali ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym — mianowicie że ob. Ignar jest w tej chwili Zastępcą Przewodniczącego Rady Państwa. Mam wrażenie, że byłoby najbardziej słuszne, ażeby Rada Państwa zwalniając go z tego stanowiska zabezpieczyła udział Stronnictwa Ludowego w pracach Rady Państwa. Ale wydaje mi się niemniej ważnym zabezpieczenie udziału Stronnictwa Ludowego w pracach Rządu, w bieżących pracach wykonawczego organu — udział, wpływ, współdecydowanie.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#JózefCyrankiewicz">Wydaje mi się, że to wszystko w tym nowym okresie na pewno będzie z pożytkiem i dla państwowej roboty, i dla Stronnictwa Ludowego, i dla naszej Partii, i dla zacieśnienia sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#JózefCyrankiewicz">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie tych wniosków.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanDembowski">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych wniosków?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanDembowski">Nikt głosu nie zabiera.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanDembowski">Przystępujemy do głosowania, przy czym będziemy głosowali w kilku trybach.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem uchwały Rady Państwa w sprawie odwołania Obywatela Hilarego Minca ze stanowiska Pierwszego Zastępcy Prezesa Rady Ministrów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JanDembowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JanDembowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JanDembowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#JanDembowski">Stwierdzam, że uchwała ta została zatwierdzona.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem Prezesa Rady Ministrów w sprawie:</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#JanDembowski">— odwołania ze stanowiska Wiceprezesów Rady Ministrów Obywateli: Tadeusza Gede, Stefana Jędrychowskiego (przy zachowaniu stanowiska Przewodniczącego Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego), Franciszka Jóźwiaka-Witolda, Stanisława Łapota i Eugeniusza Stawińskiego (przy zachowaniu stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego) oraz — odwołania Obywatela Zenona Nowaka ze stanowiska Pierwszego Zastępcy Prezesa Rady Ministrów z równoczesnym powołaniem go na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#JanDembowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#JanDembowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#JanDembowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#JanDembowski">Stwierdzam, że Sejm:</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#JanDembowski">— odwołał ze stanowiska Wiceprezesów Rady Ministrów Obywateli: Tadeusza Gede, Stefana Jędrychowskiego (przy zachowaniu stanowiska Przewodniczącego Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego), Franciszka Jóźwiaka-Witolda, Stanisława Łapota i Eugeniusza Stawińskiego (przy zachowaniu stanowiska Ministra Przemysłu Lekkiego) oraz — odwołał Obywatela Zenona Nowaka ze stanowiska Pierwszego Zastępcy Prezesa Rady Ministrów, a powołał go na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem Obywatela Stefana Ignara na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#JanDembowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#JanDembowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#JanDembowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#JanDembowski">Stwierdzam, że Sejm powołał Obywatela Stefana Ignara na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#JanDembowski">Wpłynął jeszcze wniosek w sprawie odwołania Obywatela Romana Zambrowskiego ze stanowiska Ministra Kontroli Państwowej.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#JanDembowski">Proszę Obywatela Prezesa Rady Ministrów o uzasadnienie jeszcze i tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefCyrankiewicz">Sprawa polega na tym, że Obywatel Roman Zambrowski został, jak wiadomo, na VIII Plenum powołany w skład Sekretariatu Komitetu Centralnego, a więc jest Sekretarzem Komitetu Centralnego i poświęcać się będzie pracy w aparacie partyjnym, pracy partyjnej. Stąd rzecz jasna zgłosił prośbę o zwolnienie go ze stanowiska Ministra Kontroli Państwowej — i ja ten wniosek przesłałem.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JózefCyrankiewicz">Natomiast można by się zapytać, dlaczego w tej chwili zmieniamy ministra, względnie odwołujemy, a nie stawiamy nowej kandydatury.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JózefCyrankiewicz">Nie stawiamy w tej chwili nowej kandydatury dlatego, że jest rozważana sprawa — zresztą znalazła ona wyraz także w niektórych wypowiedziach — ażeby Ministerstwo Kontroli w niedalekiej przyszłości ewentualnie znieść, a natomiast powołać Najwyższą Izbę Kontroli, czyli instytucję, która byłaby związana z Radą Państwa i byłaby w pewnym sensie organem bezpośrednio związanym także i z Sejmem, kontrolującym prace Rządu. Ta sprawa nie jest do końca dodyskutowana, ale ponieważ kierunek takiego rozwiązania jest na pewno zgodny z kierunkiem na demokratyzację naszego życia — w demokratyzacji bowiem istotnym elementem jest kontrola społeczna — lepiej jest więc, jeżeli kontrolę będzie sprawował nie jeden z resortów, a będzie ona związana z ciałem ustawodawczym, więc z Sejmem i z Radą Państwa. Czyli że na razie można pozostawić — dopóki tej sprawy do końca nie omówimy i nie przyjdziemy z gotowymi wnioskami — po prostu, że jeden z wiceministrów, których tam nie jest za mało, mógłby tym resortem kierować.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JózefCyrankiewicz">Po tym wyjaśnieniu Obywatela Premiera, jeżeli nikt z Obywateli Posłów nie zechce zabrać głosu — przystąpimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JózefCyrankiewicz">Nikt głosu nie zabiera.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JózefCyrankiewicz">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JózefCyrankiewicz">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem w sprawie odwołania Obywatela Romana Zambrowskiego ze stanowiska Ministra Kontroli Państwowej — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JózefCyrankiewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#JózefCyrankiewicz">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#JózefCyrankiewicz">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#JózefCyrankiewicz">Stwierdzam, że Obywatel Roman Zambrowski został odwołany przez Sejm ze stanowiska Ministra Kontroli Państwowej.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#JózefCyrankiewicz">Otrzymałem od Obywatela Stefana Ignara pismo treści następującej:</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#JózefCyrankiewicz">„W związku z powołaniem mnie przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów — przedstawiam Obywatelowi Marszałkowi wniosek o odwołanie mnie przez Sejm ze stanowiska Zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa. Stefan Ignar”.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#JózefCyrankiewicz">Czy w tej sprawie pragnie ktoś zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#JózefCyrankiewicz">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#JózefCyrankiewicz">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#JózefCyrankiewicz">Kto z Obywateli Posłów jest za odwołaniem Obywatela Stefana Ignara ze stanowiska Zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa w związku z powołaniem go na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#JózefCyrankiewicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#JózefCyrankiewicz">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#JózefCyrankiewicz">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#JózefCyrankiewicz">Stwierdzam, że Sejm odwołał Obywatela Stefana Ignara ze stanowiska Zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#JózefCyrankiewicz">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
<u xml:id="u-27.22" who="#JózefCyrankiewicz">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
<u xml:id="u-27.23" who="#JózefCyrankiewicz">1. Interpelacja posła Henryka Czajki do Prezesa Rady Ministrów w sprawie skreślenia z projektu planu 5-letniego budowy linii kolejowej Kielce — Ostrowiec — Lublin odcinka Kielce — Ostrowiec.</u>
<u xml:id="u-27.24" who="#JózefCyrankiewicz">2. Interpelacja posła Stanisława Kaliszewskiego do Ministra Zdrowia w sprawie braku w aptekach środków leczniczych pierwszej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-27.25" who="#JózefCyrankiewicz">Interpelacje te Prezydium Sejmu, w myśl art. 53 regulaminu Sejmu, przekazało Prezesowi Rady Ministrów względnie Ministrowi Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-27.26" who="#JózefCyrankiewicz">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
<u xml:id="u-27.27" who="#JózefCyrankiewicz">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-27.28" who="#JózefCyrankiewicz">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-27.29" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 20 min. 55.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>