text_structure.xml 377 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 5.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Halina Skibniewska i Zbigniew Gertych.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGucwa">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławGucwa">Na sekretarzy powołuję posłów Jadwigę Kiełczyńską i Barbarę Krzemień.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławGucwa">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Jadwiga Kiełczyńską.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławGucwa">Protokół 63 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławGucwa">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 63 regulaminu — przystąpił do rozpatrzenia sprawozdania komisji w pkt. 3 porządku dziennego, mimo że druki sejmowe zawierające to sprawozdanie zostały udostępnione Obywatelom Posłom przed posiedzeniem Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławGucwa">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Przed trzema dniami nasza bohaterska stolica była miejsce historycznego spotkania przywódców partii i państw — stron Układu Warszawskiego, którzy złożyli podpisy pod protokółem o przedłużeniu okresu obowiązywania Układu o Przyjaźni, Współpracy i Pomocy Wzajemnej, podpisanego w Warszawie 14 maja 1955 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławGucwa">Uczestnicy spotkania jednomyślnie podkreślili i potwierdzili fundamentalne cele i zasady obronnego sojuszu bratnich państw. Układ Warszawski od 30 lat zapewnia w sposób skuteczny pokój i bezpieczeństwo naszym krajom, niezawodnie służy rozwojowi i umacnianiu wszechstronnej współpracy państw socjalistycznych, gwarantuje ich suwerenność i nienaruszalność granic.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławGucwa">Wspólnie wypracowywana i konsekwentnie realizowana przez państwa Układu Warszawskiego pokojowa polityka zagraniczna odgrywa decydującą rolę w dziele zachowania pokoju w Europie i w świecie.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławGucwa">W przyjętym komunikacie o spotkaniu przywódców partii i państw — stron obronnego Układu Warszawskiego dano zwartą ocenę aktualnej, niebezpiecznej dla pokoju sytuacji międzynarodowej oraz nakreślono główne cele, którymi nasze kraje będą się nadal kierowały. Obecnie, bardziej niż kiedykolwiek, konieczne jest zespolenie wysiłków wszystkich sił miłujących pokój — niezależnie od ich orientacji politycznej — dla uchronienia świata przed groźbą wojny, która przyniosłaby katastrofalne skutki dla ludzkości.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławGucwa">Dla naszej Ojczyzny Polski Ludowej Układ Warszawski był i pozostaje gwarantem niepodległego i suwerennego bytu, pokojowego rozwoju i bezpieczeństwa granic.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławGucwa">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dużym zadowoleniem wita i w pełni popiera doniosłe decyzje zawarte w dokumentach przyjętych jednomyślnie przez przywódców siedmiu partii i państw w dniu 26 kwietnia br. w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druki nr 559 i 577).</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławGucwa">Głos ma sprawozdawca poseł Witold Zakrzewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldZakrzewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Już po raz trzeci rozważamy problematykę Trybunału Konstytucyjnego na posiedzeniu plenarnym w toku tej kadencji. Po raz pierwszy w 1982 roku, gdy wpisywaliśmy do Konstytucji art. 33a, ustalający podstawowe zasady mające wyznaczać miejsce Trybunału w systemie konstytucyjnym Polski Ludowej. Po raz drugi 14 marca br. w toku pierwszego czytania dziś uchwalanej ustawy. I wreszcie obecnie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitoldZakrzewski">Sądzę, że w tej sytuacji jestem zwolniony od powtarzania szeregu materii; w toku tych debat poruszanych, a w szczególności związanych z genezą Trybunału, uchwałą IX Nadzwyczajnego Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, inicjatywą Stronnictwa Demokratycznego i poparciem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, które łącznie uzyskały szeroki, pozytywny oddźwięk i poparcie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WitoldZakrzewski">Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że między marcem 1982 r., a marcem 1985 r. upłynęły praktycznie 3 lata, w toku których toczyły się prace nad projektem, opracowywał go zespół ekspertów powołany w drodze porozumienia międzypartyjnego, wyrażali swe opinie rzeczoznawcy, a między innymi Rada Legislacyjna przy Prezesie Rady Ministrów. Właśnie dlatego, że w ciągu tych lat projekt był wnikliwie rozważany, możliwe było stosunkowo szybkie jego komisyjne opracowanie. Należy jednak zaznaczyć, że również w toku prac Komisji Nadzwyczajnej korzystano jeszcze z uwag i poparcia udzielonego projektowi przez Radę Krajową PRON i Zrzeszenie Prawników Polskich, słuchano opinii rzeczoznawców, zapoznano się z uwagami Komitetu Nauk Prawnych PAN. W niektórych kwestiach, również na posiedzeniach komisji, pojawiały się głosy rozbieżne. Zakończyły się one jednak jednomyślnym przyjęciem przedstawianego dziś projektu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WitoldZakrzewski">Uznano jednomyślnie, że stanowi on odpowiadające potrzebom umacniania konstytucyjnej praworządności instytucjonalne gwarancje konstytucyjnego systemu i hierarchii źródeł prawa, nadrzędności norm konstytucyjnych nad ustawowymi, a ustawowych nad normami niższego rzędu. W dalszej części mego wystąpienia używać będę pojęcia norm podustawowych jako nazwy dla norm niższego rzędu od ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WitoldZakrzewski">W tym miejscu należy, mym zdaniem, poczynić parę uwag ogólnych. Jak wiadomo, istnieją poglądy kwestionujące na jednym krańcu dopuszczalność sądowej kontroli konstytucyjnej legalności ustawodawstwa — jako rzekomo naruszającej reprezentowaną przez ciało przedstawicielskie suwerenność narodu; na drugim zaś krańcu upatrujące w sądowej kontroli zwierzchnie narzędzie kontroli społecznej nad parlamentem jako ogniwem aparatu państwowego. W naszym rozumieniu oba te krańcowe poglądy są zasadniczo fałszywe. Przedstawiany dziś projekt nie może też w żadnej mierze być obciążany tego rodzaju koncepcjami i wynikającymi z nich zarzutami.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WitoldZakrzewski">Trybunał Konstytucyjny jest niewątpliwie organem pozaparlamentarnym, choć w całym swym składzie przez Sejm powoływanym. Jako taki jest jednak w rzeczywistości organem wspierającym Sejm w warunkach, w których należy dostrzec całą złożoność systemu źródeł prawa, właściwych relacji między poszczególnymi ich rodzajami i stałymi niebezpieczeństwami konfliktów między nimi, podważających prawidłowość regulacji prawnej życia państwowego i społecznego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WitoldZakrzewski">Parlament w swej charakterystyce, wyrażającej suwerenność narodu i wynikającej z niej roli najwyższego organu władzy państwowej, jako ciało przedstawicielskie, nie jest ciałem prawniczym. Dlatego też wsparcie go instytucją o charakterze prawniczym nie osłabia, lecz umacnia jego rolę. Ułatwia mu rozgraniczanie spełniania dwu odrębnych, a wspólnie wynikających z jego roli jako najwyższej reprezentacji ludu pracującego miast i wsi funkcji ustrojodawczej i ustawodawczej, które przecież Konstytucja nasza poprzez tryby działania Sejmu wyraźnie różnicuje.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WitoldZakrzewski">Dlatego też w tej najdelikatniejszej chyba materii, jaką jest kontrola konstytucyjności ustaw, dokonaliśmy dość istotnej poprawki. Mianowicie kwalifikowaną większość dwóch trzecich, przy obecności połowy członków Izby poselskiej, uważamy za niezbędną wówczas, gdy Sejm nie podziela stanowiska Trybunału i postanawia oddalić jego orzeczenie, tą swą decyzją konkretyzując w sposób niewątpliwy rozumienie norm konstytucyjnych i to odmiennie niż pojmował je Trybunał. Natomiast wówczas, gdy Sejm podziela pogląd Trybunału i wyciąga z niego wnioski w postaci odpowiednich korekt prawa, właściwą jest droga regulaminowo przewidziana dla zwykłego postępowania ustawodawczego, stosownie do charakteru rozpatrywanej sprawy. Rozwiązanie to, mające wyraźną podstawę w art. 33a Konstytucji, wyklucza zarzuty, jakoby Trybunał mógł stawać ponad parlamentem i naruszać jego rolę jako wyraziciela suwerenności narodu.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WitoldZakrzewski">Wysoki Sejmie! W tym miejscu trzeba jednak poczynić jeszcze jedną uwagę, niedostatecznie mym zdaniem do tej pory eksponowaną. Trybunał Konstytucyjny może poważnie wzmocnić zwierzchnią pozycję Sejmu w sferze prawodawstwa. Aktualnie komisje sejmowe niekiedy napotykają w swojej działalności kontrolnej na akty normatywne administracji, których zasadność prawna czy to z punktu widzenia podstaw prawnych, czy też trybu ustanowienia, czy wreszcie zgodności z ustawami, których wykonaniu mają służyć, wzbudza ich zastrzeżenia. Prawda, że ilość ich poważnie zmalała, jak też to, że Rząd powołał przy Ministrze Sprawiedliwości rejestr, mający służyć eliminacji aktów prawnie wadliwych. Nie jest on jednak narzędziem działania Sejmu ani jego komisji. Te zaś nie mają narzędzia do usunięcia stwierdzonych niedostatków. Mogą podejmować uchwały czy formułować dezyderaty. Nie znaczy to jednak, by były one prawnie wiążące i zawsze skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WitoldZakrzewski">W wyniku stanowionej dziś ustawy sytuacja ulega zasadniczej zmianie. Skoro każda komisja będzie właściwą dla skierowania wniosku o rozpatrzenie legalności jakiegokolwiek aktu normatywnego do Trybunału Konstytucyjnego, to tym samym uruchamiać może jego kontrolę, a w konsekwencji eliminację aktów niezgodnych z obowiązującym porządkiem prawnym. Tym samym wbrew poglądom tych, którzy mają wątpliwości odnośnie do zgodności Trybunału Konstytucyjnego z zasadą najwyższej ustrojowo pozycji Sejmu, Trybunał w tej postaci, jaką nadaje mu projekt, nie osłabia, lecz umacnia zwierzchnią pozycję Sejmu jako najwyższego organu władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WitoldZakrzewski">Wysoka Izbo! Konstytucja, a w ślad za nią ustawa, szeroko zakreśliła zakres przedmiotowy działalności kontrolnej Trybunału, ustalając, że „orzeka on o zgodności z Konstytucją ustaw i innych aktów normatywnych naczelnych i centralnych organów państwowych”. Świadomie przyjęliśmy w ustawie to konstytucyjne określenie, nie rozwijając go ani nie konkretyzując. Należy tu jednak zwrócić uwagę na parę istotnych kwestii. Po pierwsze tę, że umowy międzynarodowe nie są przez organy naszego państwa stanowione, lecz zawierane. Tym samym ściśle, literalnie tekst ten interpretując, w interpretacji wąskiej, nie mieszczą się w jego ramach.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WitoldZakrzewski">Uznaliśmy — po zasięgnięciu zdania ekspertów i w świetle znanych nam przykładów innych państw — nie włączać umów międzynarodowych w orbitę właściwości Trybunału, a więc nie dążyć do jakiejś interpretacji rozszerzającej. Przynajmniej aktualnie, do czasu gdy Trybunał w działaniu swym nie okrzepnie.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WitoldZakrzewski">Podobnie w enumeracji nie wymieniliśmy regulaminu Sejmu, który na mocy art. 23 Konstytucji stanowi szczególną kategorię aktu prawnego, nie będąc do tej pory ustawą, ale również nie będąc aktem podustawowym. Pozostaje on więc poza zasięgiem rozpoznania Trybunału. Inaczej ze wszelkimi innymi, jakkolwiek nazywanymi kategoriami aktów normatywnych. Należy tu zwrócić uwagę na ust. 3 art. 33a Konstytucji mówiący o „niezgodności z Konstytucją lub ustawami innych aktów normatywnych”. Wynika z niego, że akty normatywne, o których tu mowa, mają charakter podstawowy, a więc od ustaw niższy. Należy również podkreślić, że zwrot ten dotyczy wszelkich aktów nie mających rangi ustawy, jakkolwiek nazywanych, wydawanych na jakichkolwiek podstawach prawnych, o ile tylko zawierają treści normatywne, a więc zobowiązują adresatów z mocą prawa do określanego, względnie konkretyzowanego w nich zachowania.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WitoldZakrzewski">Projektodawcy ustawy słusznie nie usiłowali enumerować kategorii poddanych kontroli aktów normatywnych. Zawsze wówczas mogłyby powstawać możliwości omijania kompetencji Trybunału przez nowe, odmienne nazewnictwo. Przyjęli kryterium nie formalne, lecz materialne. O ile jakiekolwiek zarządzenie, okólnik, instrukcja, wytyczne ograniczają się do wyjaśnienia treści przepisów prawa, zmierzając do jednolitości jego pojmowania, to wówczas nie mają charakteru normatywnego. Odwrotnie natomiast, o ile bez względu na formy i organ stanowiący zawierają w rzeczywistości „nowość normatywną”, a więc nowe reguły prawne, uzupełniające czy konkretyzujące treść prawa, ograniczające tym samym prawnie dopuszczoną samodzielność działania podmiotów, do których są adresowane, to są tym samym aktami normatywnymi i podlegają orzecznictwu Trybunału zarówno co do swej treści, jak też podstaw prawnych ustanowienia oraz dochowania konstytucyjnego czy ustawowego trybu ich wydania. Jest to szczególnie istotne współcześnie, gdy proces reform, mających unowocześnić i usprawnić działalność naszego aparatu gospodarczego i państwowego, zmierza do zwiększenia społecznej odpowiedzialności za należyte wypełnianie zadań przez poszczególne organy państwowe i podmioty gospodarujące, poprzez ustawowe wyznaczanie sfer ich samodzielności i samorządności, pozwalających na racjonalne inicjatywy i zwiększanie efektywności działania. Oznacza to, iż Sejm ustawami ma decydować o zakresie uprawnień do stanowienia prawa, jak też o procesach, w jakich mają być one stanowione, by przeciwdziałać samowoli i arbitralizmowi, których konsekwencji jeszcze do końca nie przezwyciężyliśmy.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WitoldZakrzewski">Wysoki Sejmie! Wszystkim nam znana jest rozległość działalności ustawodawczej Sejmu naszej kadencji, wymuszana niejako potrzebami dania podstaw prawnych reformie gospodarczej i działalności państwowej, sterującej życiem gospodarczym kraju w warunkach przyznania poszczególnym społecznym jednostkom gospodarującym, przedsiębiorstwom państwowym i spółdzielniom, szerokiej sfery samorządności, jak też kształtowania warunków do rozwoju indywidualnej gospodarki rolnej, rzemiosła i drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WitoldZakrzewski">Te tak trudne i wielokierunkowe działania ustawodawcze, służące również stabilizacji państwa, porządku i bezpieczeństwa publicznego, jak też regulujące działalność rad narodowych i samorządu terytorialnego ludności nie pozwoliły nam jeszcze na uporanie się ze wszystkimi niedostatkami systemu prawotwórstwa, a w szczególności na wypracowanie od dawna postulowanej ustawy o tworzeniu prawa. Stwarzać to będzie niewątpliwie dla powstającego Trybunału Konstytucyjnego szczególne trudności, zwłaszcza że obejmuje on tak rozległy zakres zadań, wyraźnie wykraczający poza sferę ustawodawczą w głąb reglamentacji również administracyjnej. Stąd też w sferze podustawowej, w której orzeczenia Trybunału są wiążące, uznano w projekcie za właściwe przyjęcie szczególnego trybu postępowania, normalnie nie stosowanego w sądownictwie konstytucyjnym. Polega on na tym, że wnioski dotyczące aktów normatywnych rozpoznawane są w zasadzie w składzie trzech członków. W przypadku stwierdzenia przez Trybunał w takim składzie niezgodności z Konstytucją lub ustawami aktu wydanego przez naczelny lub centralny organ administracji, Rada Ministrów lub Prezes Rady Ministrów, zaś w odniesieniu do aktów organów centralnych, nie będących organami administracji Rada Państwa lub Przewodniczący Rady Państwa w ciągu miesiąca mogą zwrócić się do Trybunału o ponowne rozpatrzenie sprawy w pełnym składzie. W przypadku takich wystąpień wiążący charakter nabiera dopiero orzeczenie powzięte po ich rozpatrzeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WitoldZakrzewski">Jest oczywiste, że tego rodzaju postępowanie dotyczyć może spraw o szczególnej zawiłości w zakresie regulacji prawnych o istotnym znaczeniu państwowym, względnie w odniesieniu do których orzeczenia Trybunału nabierać mogą charakteru prejudycjalnego dla dalszego postępowania normatywnego w postaciach i formach, których legalność zostaje kwestionowana. Trzeba więc uznać, że taki dwuinstancyjny tryb postępowania dotyczyć będzie sytuacji, w których wymagana będzie szczególna rozwaga oraz wszechstronne rozpatrzenie całokształtu argumentów prawnych przez pełny skład Trybunału. W tym jednak kontekście podniesione zostało pytanie, czy przewidywany projektem tryb postępowania jest zgodny z Konstytucją, skoro ta mówi, że orzeczenia Trybunału dotyczące aktów normatywnych „są wiążące”. Zakwestionowane tak orzeczenia składu trójosobowego tracą zaś niewątpliwie charakter wiążący. Nie sądzę, by zarzut był słuszny. Konstytucja, stanowiąc o wiążącym charakterze orzeczeń dotyczących aktów normatywnych, wyraźnie kontrastuje to ustalenie z poddaniem kontroli Sejmu orzeczeń w sprawie zakwestionowania konstytucyjności aktów ustawodawczych. Konstytucja równocześnie zleca wyraźnie ustawodawcy określenie trybu postępowania przed Trybunałem, a więc tym samym ustalenia drogi postępowania prowadzącej do wiążących orzeczeń o niezgodności z Konstytucją lub ustawami innych aktów normatywnych. Droga ta może być prostsza, gdy zasadność orzeczenia kompletu orzekającego nie jest przez podmioty ustawowo upoważnione kwestionowana, natomiast trudniejsza wówczas gdy zasadność ta jest kwestionowana, a sprawa wymaga zajęcia stanowiska przez cały skład Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WitoldZakrzewski">Wysoki Sejmie! Działalność Trybunału w zasadzie ma charakter abstrakcyjny. To znaczy Trybunał nie jest sądem, nie rozstrzyga konkretnych spraw indywidualnych i nie wymierza sprawiedliwości. Rzeczą Trybunału jest ocena legalności aktów prawotwórczych i zawartych w ich treści przepisów z punktu widzenia Konstytucji, względnie innych aktów normatywnych, hierarchicznie nadrzędnych, a w szczególności ustawodawczych. Gdy uznanie nielegalności aktu przez Trybunał podważa podstawę prawną, na której orzeczenie w sprawie indywidualnej było wydane, zasadne staje się wznowienie postępowania przez organ, który dane postępowanie wydał w trybie i czasokresie właściwym dla danego postępowania. W tej mierze przepisy projektu zostały w toku prac komisyjnych zmodyfikowane tak, by usunąć możliwe wątpliwości i ustalić drogę praworządnego działania. Ponieważ jednak dotyczy to nie tyle działalności Trybunału a konsekwencji prawnych wydanego przez Trybunał orzeczenia i jest już jednoznacznie w tekście rozdanego druku uregulowane, zagadnienie to pomijam w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WitoldZakrzewski">Pragnę natomiast parę słów poświęcić dwu kategoriom wniosków, jakie do Trybunału mogą być kierowane. Pierwsze, to wnioski atakujące bezpośrednio budzącą zastrzeżenia ustawę lub akt normatywny kwestionujące. Drugie — to pytania prawne.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WitoldZakrzewski">Odnośnie do pierwszej kategorii wniosków Komisja Nadzwyczajna przychyliła się w zasadzie do propozycji zawartej w projekcie ustalenia kręgu podmiotów imiennie określonych, legitymowanych czy to generalnie, czy też w przedmiocie aktów bezpośrednio dotyczących ich zakresu działania, ustalonego przepisami prawa odnośnie organizacji społecznych. Krąg organów legitymowanych generalnie został przez Komisję rozszerzony:</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WitoldZakrzewski">— po pierwsze — o grupę 50 posłów, — po drugie — o Prezesa Państwowego Arbitrażu Gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WitoldZakrzewski">Należy tu zaznaczyć, że każdy z tej grupy wnioskodawców może działać tak z inicjatywy własnej, jak na podstawie analizy odbieranych skarg i wniosków obywateli. W tym kontekście należy podnieść uprawnienie Komitetu Wykonawczego Rady Krajowej PRON jako szczególnie swą rolą ustrojową legitymowanego nośnika społecznej kontroli praworządności. Trzeba też zauważyć, że Trybunał może wszczynać sprawy z inicjatywy własnej, co nabiera zwiększonej roli wobec wprowadzonego do projektu ustawy obowiązku sygnalizacji przez organy orzekające o aktach, których legalność kwestionują.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WitoldZakrzewski">Krąg jednostek mogących występować w przypadkach, gdy akty dotyczą zakresu ich prawnie ustalonego działania, nie został zmieniony z tym, że uściślono, iż organizacje te działać powinny przez swe naczelne statutowe organy.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WitoldZakrzewski">Drugą drogą wszczynania postępowania przed Trybunałem jest kierowanie do niego pytań w przypadkach, gdy jakiś akt wzbudza wątpliwości prawne. W tej mierze po dyskusji zwyciężył pogląd, że niewłaściwe byłoby tworzenie postępowania mogącego stawać w kolizji ze znanymi już i ustabilizowanymi instytucjami, zwłaszcza pytań prawnych, kierowanych do Sądu Najwyższego w ramach wymiaru sprawiedliwości, a także do jednostek nadrzędnych w postępowaniu administracyjnym. Dlatego też nie przyjęto rozwiązania, stosownie do którego każdy organ właściwy do wydania ostatecznego w toku instancji orzeczenia miałby możliwość kierowania pytań prawnych do Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WitoldZakrzewski">Wprowadzono tu jednak istotne novum. Polega ono na tym, że organy orzekające zostały zobowiązane do sygnalizacji wszelkich niezgodności aktów ustawodawczych z Konstytucją oraz innych aktów normatywnych z Konstytucją i ustawami, dostrzeżonych w zakresie swej właściwości. Przepis ten zobowiązuje organy orzekające do prowadzenia takiej kontroli, a tym samym zgodnie z ogólnymi zasadami prawa, do odmowy stosowania aktów sprzecznych z nadrzędnymi normami prawa. Równocześnie otwiera drogę do pozyskiwania przez Trybunał informacji mogących stwarzać mu dodatkowe podstawy działania.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WitoldZakrzewski">W tym stanie rzeczy, nie wprowadzając tak zwanej actio popularis, która mogłaby uniemożliwić Trybunałowi skuteczne działanie, poprzez wielość wniosków opartych na subiektywnych wyobrażeniach i żądaniach nie opartych na racjonalnych przesłankach legitymacji prawnej, projekt ustawy stwarza szerokie pole dla inicjatywy kwestionowania aktów wzbudzających zasadne wątpliwości prawne. Można więc mniemać, iż skutecznie przyczyni się do umacniania praworządności ludowej, zapewniania właściwych ram prawotwórstwa, dalszego ograniczania dowolności i rozrostu prawa powielaczowego i w konsekwencji do wzrastającej spójności systemu prawa.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WitoldZakrzewski">Obywatele Posłowie! Tylko parę słów o problematyce organizacyjnej, odnośnie do której dokonano paru uściśleń.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WitoldZakrzewski">Przyjmując, że Sejm w zasadzie w połowie odnawia skład Trybunału co 4 lata, trudno było uznać, że osoba wybrana w skład Trybunału w końcu kadencji, w miejsce zmarłego czy niezdolnego już do pełnienia funkcji, nie będzie mogła być powołana w następnej kadencji. Przyjęto więc jako cezurę okres 4-letni. Kto piastował mandat przez 4 lata lub więcej, nie może być więcej wybrany. Kto natomiast wszedł w skład Trybunału jako wybrany na okres krótszy, zostaje uprawniony do wyboru na następną kadencję.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WitoldZakrzewski">Druga kwestia istotna, to ustalenie przesłanek powodujących odwołanie członka Trybunału przez Sejm. Wśród proponowanych przyczyn dokonano jednej zmiany, a mianowicie w miejsce wieloznacznego pojęcia „rękojmi” przyjęto jako przesłankę sprzeniewierzenia się ślubowaniu. Skoro wybrany dobrowolnie składa ustawowo określone ślubowanie, to przyjmuje na siebie określone obowiązki, których złamanie uzasadnia odwołanie. Trzeba też było stwierdzić, że to Sejm odwołuje ze składu Trybunału członka okazanego wyrokiem sądu dyscyplinarnego na relegację ze składu Trybunału. Należało też stwierdzić, że siedzibą Trybunału jest miasto stołeczne Warszawa, jak też wprowadzić bardziej szczegółowe przepisy dotyczące procesu uruchamiania Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WitoldZakrzewski">Wysoki Sejmie! Komisja Nadzwyczajna dążąc do nadania właściwej postaci Trybunałowi Konstytucyjnemu, nie mogła przejść do porządku dziennego nad tym, że do kwietnia 1984 r. sądownictwo konstytucyjne było naszemu porządkowi prawnemu obce. Nie mogła też nie dostrzegać, że w naszej przeszłości nie zawsze działalność prawotwórcza była pozbawiona wad prawnych. Są to zjawiska zbyt znane z ocen swego czasu VIII Plenum KC PZPR w 1956 r., a następnie IX Nadzwyczajnego Zjazdu czy przedstawionego w Sejmie sprawozdania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, by trzeba było dziś szerzej do kwestii tych powracać.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WitoldZakrzewski">Dlatego też Komisja Nadzwyczajna przyjęła propozycję projektodawców, by właściwość Trybunału nie dotyczyła aktów prawnych zdziałanych przed nowelizacją Konstytucji i wprowadzeniem do Konstytucji art. 33a, to jest przed 26 marca 1982 r. Aczkolwiek może to budzić zastrzeżenia teoretyczne, to uznać trzeba, że stanowi to rozwiązanie realistyczne. Rozwiązanie to podkreśla, że celem naszym nie jest rozpamiętywanie przeszłości, lecz dążenie do doskonalenia działalności państwowej i umacnianie praworządności we współcześnie realizowanym procesie reformy, umacnianie legalności prawotwórstwa i wysiłków dla uruchamiania spotęgowanej efektywności działania państwowego i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WitoldZakrzewski">Równocześnie uznano, że rola Trybunału w doskonaleniu porządku prawnego nie może podważać stabilności prawa. Dlatego też przyjęto, że dla wszelkich wnioskodawców okres 5-letni jest dostateczny w celu kwestionowania aktów prawnych i po tym okresie Trybunał wniosków takich nie ma rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WitoldZakrzewski">Należy jednak w tym miejscu przypomnieć również art. 5, wedle którego Trybunał Konstytucyjny przedstawia Sejmowi i innym właściwym organom stanowiącym prawo, uwagi o stwierdzonych uchybieniach i lukach w prawie, których usunięcie uznaje za niezbędne dla spoistości systemu prawnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. W ten sposób, wówczas gdy dla teraźniejszości czy przyszłości jakieś uchybienia czy luki w prawie ocenione będą poprzez Trybunał za istotne, został on na mocy tego przepisu upoważniony do oddziaływania ma właściwe organy, by niedostatkom zaradzić i system prawa ujednolicić i udoskonalić.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WitoldZakrzewski">Zasadny staje się więc pogląd, że sygnalizowane uprzednio ograniczenia wraz z upływem czasu tracić będą na znaczeniu, a Trybunał w miarę stabilizacji swej roli ustrojowej coraz to skuteczniej oddziaływać będzie na umacnianie praworządności w systemie ustrojowym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WitoldZakrzewski">Na tej podstawie, nie wymieniając wszelkich poprawek szczegółowych, zwłaszcza natury redakcyjnej, wnoszę, by Wysoki Sejm prezentowany tu projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym uchwalić raczył.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGucwa">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGucwa">Jako pierwszy zabierze głos poseł Sylwester Zawadzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SylwesterZawadzki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Problem nadmiaru przepisów prawnych i związanego z tym zjawiska sprzeczności w systemie prawa był znany w odległej przeszłości. Sygnalizował ten problem już w połowie XVI stulecia wybitny polski uczony epoki Odrodzenia Andrzej Frycz-Modrzewski w swym podstawowym dziele na temat ustroju ówczesnej Polski. Pisał z troską o szkodliwości tego zjawiska: „Tyle jest praw, tyle ustaw, że na ogarnięcie ich nikomu nie starczy pilności ani pamięci”. Jako środek przeciwdziałania nadmiarowi przepisów proponował, aby prawa ulepszono i aby spisano wedle ustalonego sposobu i racji. „Często już o tym rozprawiano, pisał, na dorocznych Sejmach, ale zawsze wiele temu ulepszeniu brakowało”.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SylwesterZawadzki">Zagadnienie inflacji prawa jest w okresie współczesnym zagadnieniem światowym i występującym w nieporównanie większej skali. W im większej skali zjawisko to występuje, w tym większym stopniu istnieje niebezpieczeństwo sprzeczności między przepisami, zjawisko ich niespójności. Dla zabezpieczenia się przed konsekwencjami tego stanu nie wystarczają już rejestry. Istnieje potrzeba kompleksowego działania, w tym m.in. określonych gwarancji instytucjonalno-prawnych, zabezpieczających praworządność w procesie prawotwórczym. Do takich gwarancji należy zaliczyć Trybunał Konstytucyjny. Sądzę, iż powołanie do życia Trybunału Konstytucyjnego oceni historia z perspektywy lat jako jedno z najważniejszych przeobrażeń ustrojowych w okresie VIII kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SylwesterZawadzki">Rozpatrując przedłożony w dniu dzisiejszym projekt, którego znaczenie i rozwiązania prawne zostały przez obywatela posła sprawozdawcę szeroko naświetlone, nie można nie nawiązać do podjętej przed pięcioma laty ustawy z 31 stycznia 1980 r., która powoływała do życia Naczelny Sąd Administracyjny.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#SylwesterZawadzki">Mimo, iż ustrojowa ranga Trybunału Konstytucyjnego jest niepomiernie wyższa, a rozpatrywanie tych obu aktów przez Sejm dzieli okres 5-letni, występuje jednak między tymi organami wiele podobieństw, które zasługują na uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#SylwesterZawadzki">Celem powołania do życia obu tych organów jest umocnienie praworządności socjalistycznej. W obu przypadkach mamy do czynienia z instytucjami ochrony prawnej, które temu celowi mają służyć. Powołanie do życia Trybunału Konstytucyjnego, po uprzednim ustanowieniu NSA i Trybunału Stanu, będzie w jakiejś mierze uwieńczeniem poszukiwań najbardziej efektywnych środków utrwalających rządy prawa w procesie socjalistycznego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#SylwesterZawadzki">Wszystkie wyżej wymienione instytucje rozszerzają zakres ochrony prawnej, a jednocześnie wzajemnie się uzupełniają.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#SylwesterZawadzki">NSA został powołany do kontroli decyzji wydawanych przez organy administracji w celu rozstrzygnięcia indywidualnych praw obywateli z punktu widzenia zgodności tych decyzji z obowiązującymi normami prawnymi Nierzadkim bynajmniej zjawiskiem w toku postępowania NSA jest stwierdzenie, że decyzja administracyjna jest niezgodna z prawem gdyż norma prawna, zawarta w aktach wykonawczych, na której opiera się decyzja, została wydana bez podstawy prawnej bądź budzi poważne wątpliwości co do jej zgodności z ustawą. Niekiedy decyzja administracyjna opiera się na kilku normach prawnych o charakterze wykonawczym, które weszły w życie w różnych okresach czasu i pozostają ze sobą w sprzeczności. NSA przy okazji rozpatrywania decyzji administracyjnych ma obowiązek sygnalizacji tego rodzaju przypadków. Nie ma jednak i nie może mieć prawa do ich uchylania.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#SylwesterZawadzki">W celu kontrolowania zgodności aktów normatywnych o charakterze wykonawczym z aktami rangi ustawowej i Konstytucją, a także przepisów ustawowych z Konstytucją zostaje powołany Trybunał Konstytucyjny. Będzie on więc niezwykle ważnym organem zarówno z punktu widzenia ochrony praw obywatela, jak i interesów państwa. Trybunał Konstytucyjny będzie przyczyniał się do podniesienia rangi Konstytucji jako ustawy zasadniczej oraz ustaw zwykłych, będzie więc organem służącym dalszemu podniesieniu rangi Sejmu. Podobnie jak NSA sprawujący kontrolę nad administracją w zakresie praworządności w sferze decyzyjnej, tak Trybunał Konstytucyjny będzie sprawował kontrolę nad administracją w sferze jej działalności legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#SylwesterZawadzki">Czy tego rodzaju funkcja kontrolna Trybunału Konstytucyjnego nie będzie osłabiać administracji? Tego rodzaju wątpliwości, jak dobrze pamiętamy, były zgłaszane przed powołaniem do życia NSA. Blisko 5-letni okres funkcjonowania Naczelnego Sądu Administracyjnego tych wątpliwości i obaw nie potwierdził. Wprost przeciwnie. NSA stał się ważnym czynnikiem „wymuszania” wyższej jakości decyzji administracyjnych, a w konsekwencji podnoszenia na wyższy poziom pracy administracji i umacniania jej rangi społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#SylwesterZawadzki">Można oczekiwać, że również Trybunał Konstytucyjny, sprawując kontrolę nad sferą legislacyjną administracji, będzie sprzyjał porządkowaniu tej niezwykle ważnej sfery jej działania, przyczyniając się i w tej dziedzinie do podnoszenia jakości jej pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#SylwesterZawadzki">Nie można również uznać za uzasadnione wątpliwości, które wyrażała przez długi okres doktryna konstytucjonalizmu socjalistycznego, iż powołanie organu pozaparlamentarnego do kontroli zgodności uchwalanych przez Sejm ustaw z Konstytucją będzie niezgodne z konstytucyjną rolą Sejmu jako najwyższego organu władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#SylwesterZawadzki">Rozwiązania przyjęte w projekcie ustawy, kształtujące wzajemne stosunki między Sejmem a Trybunałem Konstytucyjnym, nie uzasadniają tego rodzaju obaw. Sejm określa w ustawie kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, Sejm powołuje jego skład, Trybunał Konstytucyjny składa co roku informacje Sejmowi o swej działalności. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzające niezgodność z Konstytucją aktu ustawodawczego, będą przedkładane, zgodnie z art. 8 projektu ustawy, przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Sejmowi. Ostateczna decyzja w tych sprawach będzie należeć do Sejmu. Sejm zachowuje więc swoją nadrzędność, gdyż może uznać orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego za zasadne i dokonać odpowiednich zmian w ustawie bądź uchylić ją w części lub w całości.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#SylwesterZawadzki">Sejm może jednak uznać ustawę objętą orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego za zgodną z Konstytucją i wówczas oddala je, a sprawa objęta tym orzeczeniem nie może być ponownie przedmiotem postępowania przed Trybunałem.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#SylwesterZawadzki">Dorobek NSA dowodzi również, iż próby odłożenia wprowadzenia w życie sądowej kontroli nad decyzjami administracyjnymi do czasu uporządkowania przepisów prawnych jak również do czasu podniesienia kwalifikacji kadr administracyjnych były nie uzasadnione. Również działalność Trybunału Konstytucyjnego wykaże, iż wysuwane w toku konsultacji wątpliwości odnośnie powołania go do życia uzasadniane jeszcze słabością służb legislacyjnych, brakiem ustawy o zasadach tworzenia prawa itp., nie potwierdzą się.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#SylwesterZawadzki">Wszystko wskazuje na to, iż podobnie jak NSA, który stał się ważnym czynnikiem sprzyjającym podnoszeniu jakości decyzji administracyjnych, tak Trybunał Konstytucyjny stanie się czynnikiem wspierającym działania Sejmu i Rządu na rzecz podnoszenia jakości prawa.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#SylwesterZawadzki">Nie można oczywiście pomniejszać dorobku, który został w tej sferze osiągnięty, zwłaszcza w latach 1980–1984. Polega on przede wszystkim na stworzeniu podstaw prawnych procesu socjalistycznej odnowy. Jednocześnie nastąpiły poważne zmiany polegające na podniesieniu priorytetu ustawy w systemie źródeł prawa, nastąpiła poważna demokratyzacja procesu prawotwórczego, a także ograniczenie ilości przepisów resortowych. Dorobek legislacyjny Sejmu VIII kadencji ma więc wymiar historyczny. Próby deprecjonowania tego dorobku nie opierają się na obiektywnej analizie rzeczywistości. W sferze legislacji jest jednak nadal wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#SylwesterZawadzki">Powołanie Trybunału Konstytucyjnego nie zmniejszy więc zadań tych organów, które z urzędu i na co dzień odpowiedzialne są za stan legislacji. Trybunał Konstytucyjny nie ma za zadanie zastąpienia występujących już w tym zakresie form kontroli Sejmu, Rady Państwa, Rady Ministrów, Prokuratury, Sądu Najwyższego. Ma on jednak wszelkie szanse, aby wzmocnić i urealnić kontrolę funkcjonujących już instytucji w dziedzinie prawotwórstwa i tych, o których mówiłem, i takich jak na przykład Rejestr Przepisów Resortowych przy Ministrze Sprawiedliwości. Działając profilaktycznie na rzecz podnoszenia jakości prawa będzie on przyczyniał się do likwidowania przejawów niespójności norm prawnych, będzie działał na rzecz usuwania sprzeczności i luk w systemie prawa.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#SylwesterZawadzki">Przyjęte w projekcie ustawy rozwiązania są wynikiem dyskusji, w której zgłaszane były propozycje rozwiązań dalej idących, jak również rozwiązań minimalistycznych. Tego rodzaju podejście występowało zarówno w dyskusjach nad zakresem przedmiotowym uprawnień Trybunału Konstytucyjnego, jak również nad jego zakresem podmiotowym. W związku z zakresem podmiotowym, dotyczącym tego, kto ma prawo występowania z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, należy w tym miejscu podkreślić, że podmioty uprawnione do występowania z wnioskami na podstawie art. 19 ust. 1 będą mogły występować zarówno z własnej inicjatywy, jak również w rezultacie analizy napływających skarg i wniosków od ludności. Stwarza to możliwość dla obywatela, aby za pośrednictwem uprawnionych do tego organów państwowych, w tym m.in. komisji Sejmu, a także organów społecznych, w tym m.in. Komitetu Wykonawczego PRON, obywatel miał możliwość wystąpienia z inicjatywą rozpatrzenia wniosku przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#SylwesterZawadzki">Projekt reprezentuje realistyczne podejście, uwzględniając obiektywną sytuację, jak również i to, że w odróżnieniu od NSA, który miał swego poprzednika w okresie międzywojennym w postaci Najwyższego Trybunału Administracyjnego, Trybunał Konstytucyjny zostaje powołany po raz pierwszy w historii Polski. Mimo postulatów zgłaszanych w okresie międzywojennym przez przedstawicieli nauki prawa, były one przez stojącą u władzy sanację konsekwentnie odrzucane.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#SylwesterZawadzki">Nie mamy więc własnych doświadczeń w zakresie Trybunału Konstytucyjnego. Będzie to w naszych warunkach instytucja całkowicie nowa. Jest więc rzeczą zrozumiałą, że w tej sytuacji dominował pogląd o potrzebie podejścia o charakterze rozwojowym. Utrwalenie Trybunału Konstytucyjnego w praktyce ustrojowej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pozwoli na rozważenie w przyszłości ewentualnej potrzeby rozszerzenia jego kompetencji. Tego rodzaju podejście rozwojowe w pełni sprawdziło się w rozwiązaniach dotyczących Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dotyczy to m.in. ustalenia momentu, po którym podjęte akty normatywne mogą być zaskarżone jako niezgodne z Konstytucją. Podobnie jak w przypadku NSA, kiedy jako zapoczątkowujący poddanie decyzji administracyjnej kontroli sądowej ustalono termin na dzień 1 września 1980 roku, a więc na moment rozpoczęcia działalności NSA, tak również w przypadku Trybunału Konstytucyjnego ustalono ten termin na dzień 26 marca 1982 roku, to znaczy na moment wprowadzenia do Konstytucji poprawki dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#SylwesterZawadzki">Wysuwano wątpliwości, czy w wyniku ustalenia takiego terminu zaskarżalności aktów normatywnych nie powstaną jakby dwa systemy prawne — jeden chroniony przez Trybunał Konstytucyjny, drugi pozostający poza jego kontrolą. Niebezpieczeństwu takiemu powinna zapobiec istniejąca, oprócz instytucji wniosków do Trybunału, możliwość zgłaszania pytań prawnych w związku z toczącym się postępowaniem administracyjnym, sądowym, arbitrażowym, w sprawach o wykroczenia i w sprawach o przestępstwa i wykroczenia skarbowe.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#SylwesterZawadzki">Termin 26 marca 1982 r. nie dotyczy instytucji pytań prawnych, a więc daje możliwość Trybunałowi Konstytucyjnemu ustosunkowania się do aktów normatywnych wydanych przed 26 marca 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#SylwesterZawadzki">Istnieje również nie tylko możliwość, ale i obowiązek sygnalizowania Trybunałowi Konstytucyjnemu każdego przypadku niezgodności przepisu prawnego z aktami normatywnymi wyższego rzędu, bez względu na termin jego wejścia w życie.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#SylwesterZawadzki">Rozważając sprawę terminu, trzeba więc brać pod uwagę całokształt środków prawnych, a więc wniosków do Trybunału, pytań prawnych i sygnalizacji, które funkcjonując łącznie, będą zapewniać stan praworządności w sferze legislacji.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#SylwesterZawadzki">Rozpoczęcie działalności Trybunału Konstytucyjnego będzie się zbiegać z początkiem IX kadencji Sejmu. Nie jest to zbieżność przypadkowa. Po ukształtowaniu w okresie VIII kadencji podstaw prawnych procesu odnowy socjalistycznej, przed Sejmem IX kadencji wysunie się na czoło problem jakości ustaw i kontroli ich wykonania, a więc kontroli efektywności państwa. W realizacji przez Sejm IX kadencji tych właśnie zadań Trybunał Konstytucyjny okaże się organem w praktyce nieodzownym.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#SylwesterZawadzki">W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zgłaszam pełne poparcie dla projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, wyrażając głębokie przekonanie o jego doniosłym znaczeniu dla podnoszenia jakości prawa oraz umacniania praworządności socjalistycznej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Emil Kołodziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EmilKołodziej">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony dziś pod obrady Wysokiej Izby, w imieniu Komisji Nadzwyczajnej przez posła Witolda Zakrzewskiego poselski projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zamyka długi okres prac nad ostatecznym ukształtowaniem się tego organu. Instytucja ta, dotąd w polskim systemie prawnym nie przewidziana, może stanowić ważny instrument o wielkiej doniosłości społecznej, oddziaływający na umocnienie socjalistycznej praworządności.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EmilKołodziej">Przygotowanie i przedłożenie tego projektu ustawy należy oceniać w kontekście całości działań politycznych i prawnoustrojowych, podejmowanych w ostatnich latach przez partię i współdziałające z nią Zjednoczone Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#EmilKołodziej">Działania te konsekwentnie zmierzają do realizowania programu odnowy społeczno-gospodarczej i doskonalenia funkcjonowania naszego państwa we wszystkich podstawowych dziedzinach, w tym również w dziedzinie praworządności.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#EmilKołodziej">Jak podkreślono na poprzednim posiedzeniu Sejmu, prace nad utworzeniem Trybunału Konstytucyjnego obejmowały dwa etapy.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#EmilKołodziej">Pierwszy dotyczył podstawowych założeń i rozwiązań prawnoustrojowych Trybunału. Został on zakończony uchwaleniem noweli do ustawy konstytucyjnej w dniu 26 marca 1982 r. Należy podkreślić, iż w dyskusji plenarnej w trakcie nowelizacji ustawy konstytucyjnej, wyrażone przez posłów poglądy świadczą o zbieżności stanowisk co do roli i funkcji Trybunału jako ważnego mechanizmu doskonalenia systemu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#EmilKołodziej">Drugi etap prac obejmował realizację zapisu konstytucyjnego, zobowiązującego Sejm do podjęcia ustawy określającej właściwość, ustrój i. postępowanie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#EmilKołodziej">Przedstawiony dziś projekt, w wyniku prac Komisji Nadzwyczajnej, został udoskonalony. M.in. zostały uwzględnione niektóre wnioski zgłoszone w debacie sejmowej przy pierwszym czytaniu, o czym wyczerpująco mówił poseł sprawozdawca. Projekt ten stara się zapewnić optymalną skuteczność działania Trybunału, uwzględniając realia istniejącego i nadal tworzonego systemu prawnego, stan spójności aktów normatywnych z Konstytucją oraz poziom kultury prawnej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#EmilKołodziej">Wysoka Izbo! Kontroli zgodności z Konstytucją projekt ustawy poddaje Trybunałowi wszystkie bez wyjątku ustawy, dekrety oraz akty normatywne naczelnych i centralnych organów państwowych. Trybunał ujmuje kontrolą nie tylko treść aktów normatywnych, ale też kompetencje ustawowe do wydania aktu prawnego. Tak szeroki zakres aktów normatywnych poddanych kontroli powinien wpływać na większą spójność aktualnie wydawanych aktów prawnych, na poprawę ich jakości oraz na zahamowanie, a nawet redukcję występującego zjawiska przerostu ilościowego aktów prawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#EmilKołodziej">Należy podkreślić, że w świetle, przepisów projektu ustawy Trybunał nie może rozstrzygać spraw indywidualnych, nawet jeżeli wyrastają na tle naruszenia Konstytucji. Może natomiast stwierdzić niezgodność tego aktu normatywnego z Konstytucją, co stwarza podstawę do ponownego rozstrzygnięcia sprawy przez właściwy organ.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#EmilKołodziej">Dalszy istotny element z zakresu działania Trybunału, to jego charakter następczy. Bada bowiem niezgodność aktów aktualnie obowiązujących i wywołujących już skutki prawne, jest to zasadne, bowiem na tle stosowania prawa w praktyce można lepiej stwierdzić występujące niezgodności niż w teoretycznym rozważaniu oderwanym od życia.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#EmilKołodziej">Z przedmiotowym zakresem działania wiąże się również przewidziana w ustawie instytucja pytań prawnych, kierowanych do Trybunału. Forma pytań prawnych może znacznie rozszerzyć rozeznanie o niezgodności aktów normatywnych z Konstytucją. Badanie powstałych wątpliwości w praktyce postępowania sądowego, arbitrażowego czy administracyjnego może lepiej wydobyć na jaw wadliwości aktów prawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#EmilKołodziej">Wysoki Sejmie! Ważny element w działalności Trybunału stanowi liczba podmiotów uprawnionych do występowania o przeprowadzenie kontroli. Art. 19 projektu ustawy imiennie wylicza szeroki krąg podmiotów, które mogą występować o badanie niezgodności z Konstytucją wszystkich aktów normatywnych. Również art. 20 wskazuje na dalsze podmioty, które mogą kwestionować tylko akty ustawodawcze i inne akty normatywne dotyczące zakresu ich działania. Należą do nich: wojewódzkie rady narodowe lub ich prezydia, Centralna Komisja Współpracy Socjalistycznych Związków Młodzieży, a także właściwe naczelne organy statutowe ogólnokrajowych organizacji związkowych, organizacji międzyzwiązkowych oraz zrzeszeń związków zawodowych, organizacji spółdzielczych, społeczno-zawodowych organizacji rolników indywidualnych oraz innych organizacji zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#EmilKołodziej">Chciałbym z zadowoleniem podkreślić, iż w świetle przepisów cytowanego artykułu jawi się nowy w systemie prawa polskiego element ochrony prawnej różnego rodzaju form samorządności. Element ten ma ważne odniesienie zwłaszcza do samorządu terytorialnego, samorządu mieszkańców reprezentowanych przez rady narodowe, a także do masowych organizacji spółdzielczych oraz organizacji społeczno-zawodowych rolników. Ma to szczególne znaczenie dla tych organizacji, które działają na terenie wsi, gdzie znajomość prawa i jego przepisów jest stosunkowo mała, a liczba spraw rozstrzyganych na drodze postępowania prawnego ma bardzo szeroki zakres. Usuwanie niezgodności występujących między różnorodnymi aktami normatywnymi a ustawą zasadniczą może wpłynąć na porządkowanie spójności aktów prawnych dotyczących m.in. takich trudnych i skomplikowanych spraw, jak: obrót ziemią, prawidłowa gospodarka gruntami, scalanie gruntów, wywłaszczanie gruntów i nieruchomości, ochrona ziemi przed nierolniczym wykorzystaniem itp. Taki kierunek postępowania oddziaływać może na łagodzenie i ograniczanie często występujących środowiskowych konfliktów przy rozwiązywaniu tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#EmilKołodziej">Zapobiegając nadmiernemu obciążeniu Trybunału projekt ustawy nie stwarza bezpośrednio możliwości zwracania się obywateli do Trybunału, ale od strony materialnej otwiera szeroką drogę do zaskarżania wadliwych aktów normatywnych w interesie obywateli. Wszystkie uprawnione podmioty do wnoszenia skarg mogą występować z własnej inicjatywy lub w wyniku analizy skarg i wniosków obywateli. Wśród szerokiego kręgu tych podmiotów duże możliwości, moim zdaniem, do reprezentowania interesów obywateli mają: Komitet Wykonawczy Rady Krajowej PRON, komisje sejmowe, a także 50-osobowe zespoły posłów. Działacze tych podmiotów mają szeroki kontakt z terenem, przyjmują dezyderaty, wnioski, postulaty i skargi od obywateli, które mogą stanowić bogaty materiał do ewentualnego wniesienia skargi. Również takie możliwości wynikają z przepisu art. 22 ust. 2 projektu ustawy, zobowiązującego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prezesa Państwowego Arbitrażu Gospodarczego oraz naczelne i centralne organy administracji państwowej do informowania Trybunału o wszystkich sygnalizowanych im przez organy orzekające niezgodnościach aktów prawodawczych z Konstytucją. Można się spodziewać, iż wiele z tych zgłoszonych do Trybunału niezgodności wynikać będzie z wniosków obywateli będących stronami w postępowaniu.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#EmilKołodziej">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy wyposaża Trybunał w dobrą i szybką skuteczność działania. Orzeczenie Trybunału o niezgodności aktów normatywnych z Konstytucją obliguje organ, który wydał akt normatywny do usunięcia występujących wadliwości w określonym terminie. W wypadku nieusunięcia wadliwości akt ten traci moc, zgodnie z postanowieniem art. 9. Taki tryb gwarantuje w krótkim okresie czasu zlikwidowanie nieprawidłowości w porządku prawnym, które — jak uczy doświadczenie — nie likwidowane w porę mogą grozić daleko idącymi następstwami.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#EmilKołodziej">Usuwanie niezgodności w aktach normatywnych według projektu ustawy powoduje naprawienie skutków wynikających ze stosowania wadliwego aktu. Naprawienie to jednak nie powinno się obrócić przeciwko trwałości prawa i ukształtowanego przez nie porządku prawnego. Stąd projekt ustawy uzależnia możliwość naprawienia skutków od upływu czasu określonego w art. 28. W interesie społecznym leży bowiem w równym stopniu dbałość o spójność prawa, jak i troska o jego trwałość i zaufanie obywateli do ukształtowanego już stosunku prawnego.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#EmilKołodziej">Wysoki Sejmie! Utworzenie pozaparlamentarnego, ale nie konkurencyjnego organu kontroli zgodności aktów prawodawczych z Konstytucją rozszerza i wzmacnia konstytucyjną rolę Sejmu jako najwyższego organu władzy państwowej, który jest równocześnie najwyższym prawodawcą, poza którym nie mogą być ani tworzone, ani zmieniane uchwalone ustawy i zatwierdzone dekrety. Stąd też o zgodności z Konstytucją zakwestionowanych ustaw przez Trybunał ostatecznie rozstrzyga sam Sejm.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#EmilKołodziej">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego występuję, głosować będzie za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu przedstawionym przez posła sprawozdawcę, mając przekonanie, że realizacja ustawy przyczyniać się będzie do umocnienia i pogłębienia praworządności i ugruntowania u obywateli poczucia bezpieczeństwa prawnego i zaufania do organów tworzących prawo. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Piotr Stefański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrStefański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu przemawiam, będzie z satysfakcją głosować za przyjęciem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Nadzwyczajną. Źródła tej naszej satysfakcji są trojakie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PiotrStefański">Po pierwsze — sama idea utworzenia Trybunału Konstytucyjnego jest nierozłącznie związana z myślą programową Stronnictwa Demokratycznego. Wysunięta jeszcze na I założycielskim Kongresie SD w kwietniu 1939 r., ponowiona w roku 1946, szeroko argumentowana w latach 1956 i 1958, rozwinięta w roku 1981 w programie przyjętym przez XII Kongres, wyrażała nasze przekonanie o konieczności zagwarantowania rzeczywistego prymatu Konstytucji wobec całego obowiązującego w państwie systemu prawnego. Tu jest sedno sprawy. Prymat rzeczywisty — a nie tylko umowny. Rzeczywisty — a więc podlegający egzekwowaniu. Zagwarantowany — a więc wyrażony wprost w ustawie zasadniczej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PiotrStefański">Wymieniłem obywatele posłowie szereg dat i daty te poczynając od 1946 r. określają etapy dyskusji, w których rozważane były różne rozwiązania. Poczynając od nie sfinalizowanej koncepcji kontroli sprawowanej przez Sąd Najwyższy, poprzez — przypomnianą tutaj w czasie pierwszego czytania przez posła Sadurskiego — myśl o „spokojnym ufaniu sprawiedliwości ludu i jego woli”, aż po powierzenie owej kontroli Radzie Państwa. Problem był więc dostrzegany, ale występowały silne opory przeciwko rozwiązaniu go na drodze powołania Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PiotrStefański">Źródła tych oporów — godzi się to podkreślić — nie były płytkie. Przede wszystkim chodziło o sprawę tak zasadniczą, jaką jest respektowanie wyrażanej przez Sejm zasady suwerenności ludu. Przekazanie przez Sejm części swych uprawnień, poddanie się kontroli innego organu w zakresie orzekania o zgodności ustaw z Konstytucją oznacza przecież naruszenie tej zasady. Dalej — i zabrzmi to może jak paradoks — ale z instytucją mającą w swym założeniu stabilizować prawo kojarzyły się obawy przed destabilizacją naszego systemu prawnego, przed podważaniem wielu rozwiązań w wyniku wnoszenia zastrzeżeń przeciwko ich konstytucyjności. Wreszcie funkcjonowała ta sama obawa, która sprawiła, że aż 22 lata musiały upłynąć od wysunięcia przez nas koncepcji utworzenia sądownictwa administracyjnego, do uchwalenia ustawy, która je powołała do życia. Obawa przed „zamuleniem” nowej instytucji przez napływ wielkiej liczby spraw, których rozstrzygnięcie będzie się ciągnęło latami.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PiotrStefański">Projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym powstawał przez 3 lata, bo tyle upłynęło ód uchwalenia przez Wysoką Izbę 26 marca 1982 r. ustawy nowelizującej Konstytucję m.in. przez wprowadzenie art. 33a dotyczącego powołania Trybunału Konstytucyjnego. Mieliśmy świadomość, że nad przypomnianymi tu przed chwilą obawami, jak i nad wieloma dziesiątkami pytań i wątpliwości towarzyszących instytucji zupełnie nowej w Polsce i nie znanej w krajach socjalistycznych, a w każdym razie nie znanej w takiej postaci, nie można przechodzić do porządku. Potrzebę wnikliwej dyskusji i stopniowego wypracowywania optymalnych rozwiązań Klub nasz uwzględniał przez cały okres trwania prac międzyklubowego zespołu ekspertów. Jesteśmy głęboko wdzięczni naszym sojusznikom, a zwłaszcza Klubowi Poselskiemu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej za poparcie wyrażone dla koncepcji Trybunału i za wielki wkład w opracowanie projektu ustawy. Fakt, że prace te zostały uwieńczone powodzeniem, jest drugim źródłem satysfakcji, którą dzielimy z klubami sojuszniczych partii. To, co tak długo wydawało się dylematem niemożliwym do rozstrzygnięcia, znalazło w projekcie ustawy rozwiązanie w pełni respektujące zasadę suwerenności ludu wyrażoną w ustrojowo-politycznej pozycji Sejmu. Art. 6 jednoznacznie przesądza, iż to Sejm podejmuje ostateczną decyzję co do zgodności aktu ustawodawczego z Konstytucją, przy czym za znaczącą i trafną trzeba uznać trzecią poprawkę Komisji Nadzwyczajnej w brzmieniu: „W wypadku uznania aktu objętego orzeczeniem za zgodny z Konstytucją, Sejm oddala orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, a sprawa nim objęta nie może być ponownie przedmiotem postępowania przed Trybunałem”.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PiotrStefański">W tym miejscu chciałbym podkreślić dużą wnikliwość, z jaką Komisja Nadzwyczajna rozpatrywała projekt poselski. Zdawać by się mogło, że w stosunku do przedłożenia przygotowywanego wyjątkowo długo i pieczołowicie niewiele będzie można dodać. 24 poprawki, z którymi przychodzi na dzisiejsze posiedzenie Komisja Nadzwyczajna, poprawki w większości znaczące, wiele mówią o wadze, jaką Sejm przywiązuje do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Słowa posła Edwarda Szymańskiego, który z upoważnienia klubów poselskich PZPR, ZSL i SD oraz wszystkich inicjatorów projektu 14 marca prezentował Wysokiej Izbie projekt ustawy, a które pozwolę sobie zacytować: „Inicjatorzy (…) są zgodni i przekonani co do zasadności podstawowych założeń projektu. Są jednak także otwarci, gdy chodzi o szczegóły proponowanych konstrukcji prawnych” znalazły dobitne potwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie! Swe generalne stanowisko wobec kluczowych rozwiązań ustawy, Klub nasz przedstawił przy pierwszym czytaniu projektu w wystąpieniu posła Henryka Stawskiego. Dlatego chciałbym dziś ograniczyć się tylko do kilku uwag na marginesie proponowanych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PiotrStefański">Popieramy rozszerzenie liczby podmiotów uprawnionych do występowania z wnioskami o stwierdzenie zgodności aktów ustawodawczych z Konstytucją i aktów normatywnych z ustawami — o posłów w liczbie 50 oraz o prezesa Państwowego Arbitrażu Gospodarczego. Jest to logiczne dopełnienie, przy jednoczesnym — trzeba to mocno podkreślić — zaznaczeniu roli Komitetu Wykonawczego Rady Krajowej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, gdy chodzi o występowanie z wnioskami w wyniku analizy skarg i wniosków obywateli.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PiotrStefański">Za ważne uznajemy poprawki dotyczące rozdziału „Postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym”, a odnoszące się do art. 28 projektu. Będą miały one istotne znaczenie w praktyce wdrażania ustawy. Zmiany proponowane w rozdziale „Przepisy końcowe i przejściowe”, dotyczące powołania pierwszego składu Trybunału i uściśleń związanych z okresem obowiązywania aktów, które mogą być zaskarżane do Trybunału, nie budzą naszych zastrzeżeń. Zróżnicowanie 4 i 8 lat kadencji połowy składu Trybunału oznacza podtrzymanie zasady rotacji, zasady w naszym przekonaniu ważnej, bo w sposób w naszych warunkach precedensowy, zapewniającej odnawialność Trybunału i jednocześnie ciągłość jego funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PiotrStefański">Jeszcze jedna uwaga. W dotychczasowych wypowiedziach na temat roli Trybunału Konstytucyjnego często pada słowo „gwarancja”. Warto się przy nim zatrzymać. Uczyniliśmy wiele, naprawdę wiele, aby Trybunał, który przed 1 grudnia 1985 r. powoła Sejm IX kadencji, wyposażony został w uprawnienia i możliwości zapewniające mu silną pozycję w państwie. Jest to m.in. wniosek z doświadczeń naszego 40-lecia, wyraz woli, by zdecydowanie odcinać się od tworzenia bytów pozornych. Ale, obywatele posłowie, ani przez chwilę nie możemy zapominać, że żadna, nawet najlepiej ustawiona instytucja, w oderwaniu od treści polityczno-społecznych sama z siebie i przez się nie daje pełnej, stuprocentowej gwarancji konstytucyjności i szerzej — praworządności.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PiotrStefański">Wysoki Sejmie! Odbyty w tym miesiącu XIII Kongres Stronnictwa Demokratycznego w swej uchwale stwierdził: „Zainicjowana przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, Zjednoczone Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne socjalistyczna odnowa wyzwoliła proces przezwyciężania kryzysu społeczno-politycznego i gospodarczego oraz otworzyła drogę normalizacji i poprawy warunków życia. Socjalistyczna odnowa stała się myślą przewodnią reformy państwa i gospodarki. Wzmocniony został system przedstawicielski. Powstały instytucjonalne gwarancje zapobiegające nawrotowi kryzysów. Nowe uprawnienia uzyskał samorząd terytorialny, pracowniczy i zawodowy. Powstał i rozwinął się Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Siły i znaczenia nabrał odrodzony ruch związkowy. Polska odzyskała swą pozycję we wspólnocie krajów socjalistycznych i odbudowywuje swą rolę w życiu międzynarodowym”. „(…) Kongres uznaje kontynuację i pogłębianie socjalistycznej odnowy za warunek prawidłowego rozwoju narodu i państwa polskiego w nadchodzących latach. Tylko w warunkach pobudzających aktywność społeczno-obywatelską demokracji przy wzrastającej roli samorządności, a jednocześnie przy pełnym poszanowaniu zasad zbiorowej dyscypliny i rzetelnym wywiązywaniu się z obowiązków, możemy przyspieszyć postęp i osiągnąć zakładane cele”.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PiotrStefański">Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym jest znaczącym krokiem na drodze socjalistycznej odnowy, kontynuowanej przez przewodnią siłę społeczeństwa i siłę kierowniczą państwa — Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, przy poparciu i aktywnym współudziale jej sojuszników. I to jest trzecie źródło naszej satysfakcji, a zarazem podstawa przekonania, że konsekwentne wcielanie w życie założeń socjalistycznej odnowy, obok rozwiązań instytucjonalnych, jest najsolidniejszą gwarancją rządów prawa.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PiotrStefański">Wysoki Sejmie! W bliskim już czasie, zapewne jeszcze w obecnej kadencji, podejmiemy następne kroki. Myślę tu o ustawie o prawach i obowiązkach posłów oraz o rekomendowanej przez Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego ustawie o konsultacjach. W dalszym horyzoncie, na pewno wybiegającym już w przyszłą kadencję Sejmu, rysują się nowe regulacje dotyczące Rady Ministrów. Wśród spraw związanych z reformą państwa znajduje się także potwierdzony przez XIII Kongres naszego Stronnictwa projekt ustanowienia urzędu prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PiotrStefański">Historia ustawy o Trybunale Konstytucyjnym ma swą wyraźną wymowę. Pokazuje, że w dziele reform ustrojowo-politycznych potrafimy odważnie, ale i rozważnie, właśnie krok za krokiem, bez gorączkowego pośpiechu, ale za to z pełną konsekwencją posuwać się naprzód i umacniać nasze socjalistyczne, polskie państwo.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Józef Ozga-Michalski.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Mówiąc na temat polskiego Trybunału Konstytucyjnego wypadło mi poruszyć sprawę, która w sposób nieprzygodny, lecz wywołany obowiązkiem poczucia patriotycznego i obudzonej więzi internacjonalnej, łączy się z opinią gwałtownie protestującą przeciw uhonorowaniu żołnierzy Wehrmachtu i Waffen SS na cmentarzu w Bitburgu. Jest to sprawa trącąca zdradą pamięci, zdradą stanu posiadania tego zwycięstwa, jakie zostało odniesione wspólnie nad faszyzmem. Choć zarosły już rany i zabliźniły się szkody, pamiętać będziemy, jaka była myśl, jaka gorączka serca w obronie Moskwy, Leningradu i Stalingradu, w walkach wyzwalających Rzym i Paryż, Warszawę i Berlin, w wojnie partyzanckiej na obszarach Europy zajętej przez wroga.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławGucwa">Musi więc istnieć i istnieje opinia Trybunału Światowego, którą łączy wspólna moralność, etyka i prawo bycia wśród społeczności ludzkiej. Kto z kim, kiedy i za co przelewał krew — w pamięci narodów nie da się zatrzeć. Są one sobą i nie przestaną być, dopokąd bronią godności ludzkiej i wierzą, że dobro nie jest utopią, że zło można usunąć z przestrzeni świata i odnoszą do siebie ten nakaz moralny; są wartości wyższe, ponad manipulacje polityczne, dla których Reagan gotów jest złożyć hołd hitlerowskim żołnierzom i członkom Waffen SS, elitarnej formacji dokonującej masowych mordów w obozach koncentracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StanisławGucwa">Ale prezydent chce się pojednać. Z kim? I przeciwko komu? Z hitlerowską machiną wojenno-okupacyjną przeciwko tym, którzy w walce z nią polegli? Każdy, ktokolwiek chce pojednać narody z koszmarnym spadkiem Hitlera nie znajdzie zrozumienia i nie znajdzie poparcia dla swoich celów w polskim narodzie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#StanisławGucwa">Jak to się jednak stało, że ten, kimkolwiek by nie był, zdobywa się na krok tak wyzywającej odwagi? Co rodzi determinację tej decyzji? To, że pochwala ją Strauss, ta wdowa po Hitlerze, nikogo nie dziwi — rad jest, że ktoś poprowadzi go na zielony kobierzec cmentarza, a żałobny welon zamieni na ślubny. Bo pod tym pękiem kwiatów, który Reagan ma wręczyć wybrańcom w Bitbuirgu, kryje się nie tylko zardzewiała broń Wehrmachtu i stos hełmów. Pod wieńcem przygotowanym w kwiaciarni Pentagonu, a którego rachunek ma zapłacić Europa, kryje się nie tylko chęć złożenia hołdu martwym — kryją się pod nim, świeżo powleczone farbą Pershingi, a w nich to przeraźliwe paliwo historii i ten zegar z sekundnikiem, który tyka w nich nieustannie mierząc coraz szybciej upływający czas. I to właśnie, a nie co innego chce się wręczyć żywemu Wehrmachtowi w kwiatach i blasku odświeżonej tradycji. Ten wieniec składa się na maszcie zatopionej i drzemiącej w Bitburgu załogi, aby znów wypłynęła na wojenne wody. Zapach kwiatów Reagana jest zapachem prochu, którego swąd rozchodzi się w Europie i w Ameryce. Protestują senatorzy, kongresmeni, deputowani i posłowie parlamentów, pisarze i ludzie nauki, robotnicy i chłopi, chrześcijanie i żydzi — ludzie poruszeni do głębi tą próbą zamachu na pamięć 56 milionów ofiar ostatniej wojny; próbą zamachu na obudzone sumienie historii, która jest naszą nauczycielką, ale też i ona czegoś od nas się uczy.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#StanisławGucwa">W ciągu tych 40 lat okazało się bowiem, że ziemia nie jest jakimś terytorium nierozumnym, zarządzanym przez siły fatalne, nie poddające się ludzkiej kontroli. Czas obecnego pokoju najdłuższy, jaki był, dowodzi, że socjalistyczna strategia koegzystencji nie ma charakteru statycznego. Jest procesem wyzwalającym człowieka, który tworzy historię nie dlatego, że ma udział w jakiejś tajemnej zdolności zastrzeżonej dla nie kontrolowanych geniuszów. Jest to pojęcie średniowieczne. Historia i kultura powstają dlatego, że człowiek jest niedoskonały i chce przezwyciężyć swoje położenie na zasadzie przezwyciężania zastanego świata i jego dziejów. Historia, aby się rozwijać, musi pochłaniać stare i tworzyć nowe dzieje. Ale Reagan zawraca wstecz i chętnie powołuje się na Biblię. Jaką sam wyciąga z niej naukę? Na grobie Kaina, który zabił Abla, składa kwiaty, a sam jak Samson, któremu odrosły włosy, a skurczyło się sumienie, potrząsa atomową kolumną, która dotyka sklepienia nieba nad naszymi głowami. Jest to groźba obalenia kultury wszystkich czasów i wszystkich kontynentów — groźba Apokalipsy, której jeźdźcy, jeśli ma być ich czterech — z Paryża, Rzymu, Bonn i Londynu, mają czas, aby się zastanowić, na jaką wyprawę wzywa lich wielki kowboj.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#StanisławGucwa">W tym niebezpiecznym czasie, gdy ktoś kuje miecz i chce go użyć do gwiezdnych wojen, my nie możemy odkładać tarczy, którą odnowiliśmy wczoraj, przedłużając Układ Warszawski. „Przedłużono go — jak powiedział na spotkaniu przywódców partii i państw socjalistycznych w dniu 26 kwietnia br. I Sekretarz KC PZPR tow. Wojciech Jaruzelski — w przekonaniu, że jest on żywotnie niezbędny dla utrwalenia pokoju i bezpieczeństwa narodów”.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#StanisławGucwa">„I prawie przez trzecią część obecnego stulecia, przez cały ten czas jest on — jak określił Sekretarz Generalny KPZR tow. Gorbaczow — inicjatorem konstruktywnych idei zmierzających do odprężenia i ograniczenia zbrojeń, do rozwoju współpracy europejskiej, a jego rosnąca waga w polityce międzynarodowej wywiera rosnący wpływ na ogólny klimat w świecie”.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#StanisławGucwa">Zgadzamy się z tym powiedzeniem — towarzysza Gorbaczowa — wierzymy bowiem, że polityka pokoju może wznieść się ponad wszystko, jak miasto na najwyższym wzgórzu, na skrzyżowaniu głównych traktów, skąd rozpościera się widok na cały krajobraz świata. Przecinają się, krzyżują, ale i uzupełniają już na nim różne dziedziny gospodarki i kultury, choć zachodzą ostre sprzeczności. Ale jest osiągalny horyzont doświadczenia historycznego z konkretnymi polami działalności ludzkiej i szansa uniknięcia tej groźby wojny, której nieodwracalnym skutkiem byłby koniec historii.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#StanisławGucwa">Stąd ten głos, od 6 milionów nieobecnych w życiu naszego kraju, których zabrała wojna, od tych, którzy podjęli walkę w okupowanej ojczyźnie, którzy bili się na Wschodzie i Zachodzie; wyrąbali drogę ze wschodu na Berlin i z południa na Rzym — głos od wszystkich żywych, aby prezydent mocarstwa koalicyjnego w czterdziestą rocznicę zwycięstwa przypomniał sobie tych, którzy podali sobie ręce w spotkaniu nad Łabą, a nie zawracał ku tym, którzy próbowali napoić swoje konie w Wołdze. Bo nie znajdzie u nas zrozumienia ten, kto nie rozróżnia krwi żołnierzy idących od Wołgi, Oki i Lenino na Berlin od krwi armii Hitlera, na którego grobowisku nie porosła nawet trawa.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#StanisławGucwa">Nie znajdzie zrozumienia ten, kto maki spod Monte Cassino składa na cmentarzu Wehrmachtu i Waffen SS w Bitburgu.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#StanisławGucwa">Bo honor w obliczu tej historii i tych wydarzeń to jest to coś, co spada na każdego z nas, i musimy go tyle dawać z siebie, ile wzięliśmy go od tych, którzy za nas polegli.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#StanisławGucwa">Oklaski świadczą, że stanowisko Obywateli Posłów jest zbieżne z krytyczną oceną postawy tych zachodnich polityków, którzy w swoisty sposób pragną uczcić 40 rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem, składając kwiaty na grobach ss-owskich zbrodniarzy.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#StanisławGucwa">Jestem głęboko przekonany, że stanowisko Obywateli Posłów wyraża powszechne oburzenie polskiego społeczeństwa wobec tego typu zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Witold Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldJankowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony dziś Wysokiej Izbie do ostatecznej decyzji projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, należy do tej kategorii ustaw uchwalonych już w toku bieżącej kadencji Sejmu, które mają charakter ustrojowy. Jego doniosłość jest więc szczególna.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WitoldJankowski">Trybunał Konstytucyjny dołączy do takich już istniejących instytucji, jak Najwyższa Izba Kontroli, podporządkowana Sejmowi i spełniająca ważną rolę w sprawowaniu przez Sejm jego funkcji kontrolnych, jak Naczelny Sąd Administracyjny, spełniający niezawisłą kontrolę legalności decyzji administracji, podejmowanych w indywidualnych przypadkach. Jak dalej Trybunał Stanu, powołany do orzekania o odpowiedzialności osób sprawujących najwyższe stanowiska, obwinionych o naruszenie Konstytucji i ustaw. I wreszcie obecnie mamy powołać do życia Trybunał Konstytucyjny; który będzie badał i orzekał o zgodności ustaw z Konstytucją i innych aktów prawodawczych z ustawami.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WitoldJankowski">Wszystkie te instytucje ulokować trzeba w procesie odnowy podjętej przez IX Nadzwyczajny Zjazd PZPR jako spełnienie potrzeb i oczekiwań społecznych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że uzasadnienie dla istnienia wszystkich wymienionych instytucji wynika z naszych doświadczeń w kształtowaniu ustroju socjalistycznego, a przede wszystkim z zakłóceń i kryzysów, tak dramatycznie przeżywanych kilkakrotnie na przestrzeni minionego czterdziestolecia. Wszystkie te instytucje, nie naruszając zasady, że Sejm jest najwyższym organem władzy państwowej, mają służyć bardziej konsekwentnemu przestrzeganiu praworządności i bardziej konsekwentnemu urzeczywistnianiu demokracji socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WitoldJankowski">Poseł sprawozdawca prof. Witold Zakrzewski przedstawił nam w sposób szczegółowy przebieg pracy Komisji Nadzwyczajnej, która pracowała nad projektem ustawy oraz efekty tej pracy wyrażające się w znanych nam z druku sejmowego nr 577 poprawkach i propozycjach określonych zmian. Nie ma więc potrzeby do nich wracać. Chciałbym jedynie podkreślić wprowadzenie do projektu ustawy możliwości inicjatywy wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego dla grupy 50 posłów. Jest to logiczne i istotne uzupełnienie grona osób i instytucji uprawnionych do występowania do Trybunału Konstytucyjnego z konkretną inicjatywą. Jeżeli posłowie uprawnieni są do inicjatywy ustawodawczej, jeśli mogą występować z wnioskami do Trybunału Stanu, niezrozumiałe byłoby, gdyby nie dysponowali analogicznymi uprawnieniami w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WitoldJankowski">Myślę, a wyrażam tu opinię Koła Poselskiego „Pax”, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, że przedstawiona nam wersja projektu ustawy jest optymalna w istniejących warunkach. Maksymalistyczne propozycje i oczekiwania nie wydają się uzasadnione. Ostatecznie przecież wkraczamy na obszar, na którym nie możemy odwoływać się do tradycji i doświadczeń, a nic nie stoi na przeszkodzie, aby w miarę zbierania tych doświadczeń doskonalić w przyszłości także kształt tej ustawy. Dlatego jako Koło Poselskie „Pax” udzielimy naszego poparcia projektowi ustawy w kształcie przedstawionym przez posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Jestem przekonany, że już samo istnienie Trybunału Konstytucyjnego, i oczywiście jego działalność, powinno mieć i będzie miało korzystny wpływ na proces tworzenia prawa. Skłoni czy wręcz zmusi autorów projektów nowych aktów ustawodawczych czy innych aktów normatywnych do wnikliwego badania poprawności proponowanych przepisów i ich spójności z Konstytucją i innymi aktami ustawodawczymi.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WitoldJankowski">Przypomnieć warto, że w przeszłości, także niedalekiej, mieliśmy już do czynienia z projektami aktów ustawodawczych niezupełnie zgodnych np. z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WitoldJankowski">Dostrzegam jednak szczególną rolę Trybunału w kontroli aktów normatywnych niższego rzędu niż ustawy, wydawanych przez różne centralne urzędy i instytucje. Wspominałem już w trakcie pierwszego czytania, że aktów takich ukazało się w latach 1982–1984 ponad 4 tys. Otóż w gąszczu tego typu aktów normatywnych, a chodzi tu tylko o akty publikowane — przecież istnieją i takie, które nie są publikowane — mogą bardzo łatwo przemknąć się i takie, które są sprzeczne z ustawami czy nawet z Konstytucją. Ta sfera działalności Trybunału może mieć szczególne znaczenie także dla ochrony praw obywatelskich. W sumie więc działalność Trybunału powinna wpłynąć na poziom stanowionego prawa i jego wewnętrzną spójność.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WitoldJankowski">Podkreślić chciałbym także bardzo istotną, wręcz zasadniczą rolę Trybunału w sferze korektury obowiązującego prawa. Orzeczenie Trybunału, stwierdzające niezgodność z Konstytucją lub ustawami określonego aktu normatywnego, powodować będzie bowiem jego zmianę lub uchylenie. Szczegółowe przepisy regulują tę sprawę odmiennie w odniesieniu do ustaw, gdzie ze zrozumiałych powodów zachowane zostały suwerenne prawa Sejmu, i odmiennie do innych aktów normatywnych niższego rzędu. W obu jednak przypadkach zachowana została maksymalna troska o przestrzeganie pełnej praworządności.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#WitoldJankowski">Wreszcie istotne znaczenie będzie miała sygnalizacyjna rola Trybunału. Do jego obowiązków należeć będzie mianowicie informowanie Sejmu i innych organów stanowiących prawo o stwierdzonych uchybieniach i lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne w prawidłowym systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#WitoldJankowski">Trybunał został pomyślany jako organ typu sądowego, chociaż nie został włączony w konstytucyjny system sądownictwa. O jego charakterze decyduje przymiot niezawisłości i szczególna ochrona. Jest to rozwiązanie godne uznania, świadczące o szacunku dla ochrony konstytucyjnej praworządności wraz z przewidywanymi pozytywnymi konsekwencjami w całym porządku prawnym.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#WitoldJankowski">Dodać można by jeszcze, że projekt nie przewiduje odrębnego sui generis rzecznika ochrony praworządności lub praw obywatelskich, o czym mówiono w niektórych wstępnych dyskusjach społecznych. Być może w przyszłości sprawa ta mogłaby doczekać się ponownego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#WitoldJankowski">Najbardziej jednak istotna dla przyszłości Trybunału Konstytucyjnego jest niewątpliwie wola polityczna, niezbędna dla jego efektywnego działania. Dobrze więc byłoby, aby Trybunał po wejściu w życie ustawy nie zwlekał z podjęciem konkretnej działalności i w ten sposób potwierdził swe istnienie w naszej rzeczywistości ustrojowej i społeczno-politycznej. Dotąd troska o legalność i praworządność spoczywała na prokuraturze. Obawiam się, że niewiele mielibyśmy do powiedzenia o tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Przemawiając dzisiaj z tej trybuny nie mogę nie nawiązać do wystąpienia kolegi posła Ozgi-Michalskiego i jego słów oburzenia i potępienia inicjatywy prezydenta Stanów Zjednoczonych złożenia hołdu na cmentarzu żołnierzy hitlerowskich, a ściślej mówiąc żołnierzy SS w Bitburgu. Miałoby się to odbyć właśnie w przeddzień Dnia Zwycięstwa. Dnia Zwycięstwa, który dla wszystkich narodów Europy, także dla naszego narodu, jest historycznym dniem wyzwolenia od hitlerowskiego terroru i śmierci. Inicjatywa ta, jak wiemy, wywołała protesty i oburzenie w całej Europie, ale także i w samych Stanach Zjednoczonych. Jest to inicjatywa niesłychana, oddanie hołdu mordercom milionów ofiar ludzkich, również mordercom jeńców amerykańskich, wziętych do niewoli w czasie walk w Ardenach.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#WitoldJankowski">Hołd i część należą się milionom ofiar hitlerowskiego bestialstwa, a nie mordercom, z którymi my, Polacy, zetknęliśmy się najbardziej bezpośrednio podczas prawie 5 lat trwającej krwawej nocy okupacyjnej i zapłaciliśmy cenę niewymierną.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#WitoldJankowski">Chociaż nam, chrześcijanom, obce jest uczucie zemsty i wezwani jesteśmy do przebaczania także wrogom, nie oznacza to jednak, abyśmy mieli zapomnieć o zbrodniarzach, o ich zbrodniach, a przede wszystkim o ich ofiarach. Pamięć o nich jest naszym świętym zobowiązaniem. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Rudolf Buchała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RudolfBuchała">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm dobiegającej końca VIII kadencji wejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu jako Sejm, który pracował nieprzerwanie. Pozostawił po sobie blisko 200 ustaw. Mieliśmy w związku z tym tu w naszej Izbie nieraz samokrytyczne poczucie, czy nie działamy zbyt szybko i czy nie podejmujemy zbyt wielu spraw. Odczucia takie nieobce też były naszym wyborcom. Wiedzieliśmy jednak równocześnie, że szczególna sytuacja, w jakiej przyszło nam działać w tej najtrudniejszej kadencji całego 40-lecia Polski Ludowej, stawia przed Sejmem taki właśnie wymóg wzmożonego działania. Wymóg ten wypływał nade wszystko z potrzeby tworzenia spójnego systemu prawa w okresie przemian wiążących się z reformowaniem naszego systemu społeczno-gospodarczego, o czym wspominał tu już poseł sprawozdawca.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RudolfBuchała">Pozostawiając blisko 200 ustaw, pozostawi jednak Sejm VIII kadencji po sobie także narzędzie kontrolowania spójności systemu prawnego, jaki tworzył. Narzędziem tym będzie Trybunał Konstytucyjny, który w myśl art. 5 projektu ustawy, też tutaj już cytowanego przez posła sprawozdawcę „przedstawia Sejmowi (…) i innym właściwym organom stanowiącym prawo uwagi o stwierdzonych uchybieniach i lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne do realizacji systemu prawnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#RudolfBuchała">Istnienie i działalność Trybunału Konstytucyjnego będą zjawiskiem nowym w polskim systemie prawnym od czasu odzyskania niepodległości w roku 1918. Będą też wyróżniały polski system prawny wśród systemów prawnych innych, sojuszniczych państw socjalistycznych. Istnienie i działalność Trybunału konstytucyjnego nie są natomiast obce naszemu rodzimemu polskiemu poczuciu prawnemu, o czym wspominał tutaj poseł Zawadzki, głęboko zakorzenionemu w rzymsko-łacińskiej tradycji prawnej, liczącej sobie już z górą 2 tysiące lat historii europejskiej myśli prawniczej. Wypracowała ona wymóg hierarchiczności i zgodności norm prawnych wszystkich szczebli, ich jawności oraz możliwości dochodzenia uchybień i wypełniania luk w systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#RudolfBuchała">Skuteczne prawo istnieje bowiem tylko tam, gdzie jest ono wewnętrznie spójne, znane i gdzie istnieje możliwość dochodzenia jego realizacji i usuwania jego braków.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#RudolfBuchała">Tym zadaniom służyć będzie Trybunał Konstytucyjny i dlatego Katolicko-Społeczne Koło Poselskie, w imieniu którego przemawiam, poprze projekt ustawy, mimo różnych braków, które w nim dostrzegamy i których nie udało się w pełni usunąć w Komisji Nadzwyczajnej, pracującej nad projektem ustawy. Podzielamy bowiem założenie, że instytucja tak nowa, jak Trybunał Konstytucyjny, nie może być od razu w pełni określona we wszystkich szczegółach i potrzebuje pewnego czasu do sprawdzenia swojej operatywności. Założenie to wyrażające rozwojowość samej instytucji zakłada możliwość uzupełnień w przyszłości i dlatego pozwala na generalnie pozytywne ustosunkowanie się do obecnego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#RudolfBuchała">Największą dyskusję wywołały art. 19 i 20 projektu, mówiące o podmiotach mogących wszczynać postępowanie przed Trybunałem. Istniało w Komisji Nadzwyczajnej przekonanie, że oprócz wymienionych już w tych artykułach podmiotów prawo to powinno przysługiwać także grupie posłów. Został wysunięty argument, że skoro grupa posłów w liczbie 15 ma prawo inicjatywy ustawodawczej, to taka sama grupa powinna mieć prawo wdrożenia postępowania kontrolnego przed Trybunałem Konstytucyjnym. W wyniku głosowania wniosek taki nie został jednak przyjęty. Przyjęto natomiast zapis znajdujący się w przedłożonym projekcie, który prawo do wszczęcia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym przyzna je grupie 50 posłów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#RudolfBuchała">Projekt ustawy nie przyjął instytucji skargi konstytucyjnej, mimo wysunięcia takiego wniosku, to znaczy możliwości zwrócenia się do Trybunału Konstytucyjnego przez obywatela, jeżeli jego własna sprawa została rozstrzygnięta w oparciu o normę prawną sprzeczną z ustawą lub Konstytucją. Argumentowano tutaj, że istnieje w naszej praktyce społecznej praktyka skarg i zażaleń i że należy uchronić Trybunał Konstytucyjny przed przerzucaniem na niego działań wynikających z tej praktyki, ponieważ musiałoby to utrudnić jego zasadnicze powołanie wyrażone w przytoczonym już art. 5 projektu ustawy. Tym niemniej pozostaje otwarta kwestia możliwości zwrócenia uwagi przez każdego obywatela na przepisy prawne różnej rangi niezgodne z ustawą lub Konstytucją i to niezależnie od tego, czy obywatel ten akurat został bezpośrednio dotknięty rozstrzygnięciem własnej sprawy w oparciu o taki niezgodny przepis, czy też nie. Jest to tak zwana actio popularis, która była przewidziana w najwcześniejszych zamierzeniach dotyczących ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#RudolfBuchała">Podzielamy wprawdzie stanowisko, że każda instytucja i jej kształt, wprowadzane do naszego systemu prawnego, muszą uwzględniać kontekst polityczny, w jakim są wcielane w życie, bo inaczej mogą się okazać całkowicie bezskuteczne. Muszą też uwzględniać inne już istniejące i funkcjonujące w życiu społeczno-politycznym instytucje, a więc na przykład wymienione przed chwilą skargi i zażalenia, dla których nie należy bez potrzeby tworzyć rozwiązań zastępczych. Z drugiej strony działanie Sejmu musi zmierzać konsekwentnie do umacniania praworządności i do tworzenia spójnego systemu prawnego. Wspomniana zaś actio popularis i skarga konstytucyjna, podobnie zresztą jak praktyka skarg i zażaleń, niewątpliwie służą temu celowi.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#RudolfBuchała">Pozostaje więc otwarta na przyszłość kwestia uregulowania tych spraw w ujednoliconych przepisach odnoszących się do już istniejących instytucji bądź też, co uważamy za rozwiązanie lepsze, w powołaniu instytucji strażnika praw obywatelskich, który mógłby połączyć zadania zawarte w wymienionych tu postulowanych albo już funkcjonujących instytucjach, w jednej ku temu właśnie powołanej instytucji, z wykorzystaniem doświadczeń, jakimi wówczas będziemy dysponowali zarówno w wyniku działania Trybunału Konstytucyjnego, jak i długoletniej już w naszym życiu społecznym praktyki skarg i zażaleń.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#RudolfBuchała">O potrzebie powołania strażnika praw obywatelskich była już mowa na tej sali w jednym z niedawnych wystąpień przedstawiciela naszego Koła, postulującego poselską inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie. Może to stanowić zagadnienie dla następnej kadencji Sejmu, o czym też już była mowa w dzisiejszej dyskusji. Wtedy też mogłaby zostać rozwiązana w sposób formalny możliwość występowania w sprawach niezgodności norm prawnych różnego rzędu z ustawami lub z Konstytucją ze strony niektórych instytucji, które nie uzyskały tej możliwości w obecnym projekcie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, a które były w takim właśnie kontekście wymieniane bądź to w czasie pierwszego czytania projektu ustawy tu na tej sali, bądź też w czasie obrad Komisji Nadzwyczajnej. Chodzi o Kościół katolicki, związki wyznaniowe, Zrzeszenie Prawników Polskich, Ligę Kobiet Polskich i inne. Mają one na gruncie dyskutowanego dzisiaj projektu ustawy jedynie możliwość zwracania uwagi na niezgodność norm w celu skłonienia na przykład grupy posłów do wszczęcia odpowiedniego postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, a kwestie mogą przecież być doniosłe, bo mogą dotyczyć zarówno aktów normatywnych, dotyczących tak ważnego czynnika życia społecznego, jakim jest Kościół katolicki w naszym kraju czy też samego życia społecznego w jego aspekcie moralnym, co stanowi przedmiot zainteresowania i kompetencji Kościoła i związków wyznaniowych.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#RudolfBuchała">Wysoki Sejmie! Wyraziłem tu w imieniu Katolicko-Społecznego Koła Poselskiego pewne wątpliwości, rozumiejąc jednocześnie, o czym już wspomniałem, że nie można z góry przewidzieć wszystkich aspektów i szczegółów funkcjonowania tak nowej, a zarazem tak potrzebnej instytucji, jaką będzie Trybunał Konstytucyjny w naszym systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#RudolfBuchała">Najważniejsze jest natomiast to, aby każda nowa i potrzebna instytucja, którą powołujemy ku umacnianiu praworządności w naszym państwie, a przez to ku jego wzmocnieniu, działała w oparciu o takie materialne normy prawne, które również tę praworządność umacniają, odpowiadając naszemu rodzimemu polskiemu poczuciu prawa zakorzenionemu we wspomnianych już przeze mnie na początku rzymskich źródłach o ponad 2000-letniej tradycji i rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#RudolfBuchała">Trybunał Konstytucyjny, który ma rozpocząć swoje działanie na podstawie dzisiaj dyskutowanej ustawy, mieści się zarówno w tej tradycji, jak i w jej prawidłowym rozwoju dostosowanym do naszych własnych polskich potrzeb. Stojąc na straży spójności naszego systemu prawnego, ma Trybunał Konstytucyjny przyczyniać się do umocnienia zasad ustrojowych. Jedna z tych zasad odnosi się do rządów prawa i określona jest w art. 8 Konstytucji, który stwierdza: „Ścisłe przestrzeganie praw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest podstawowym obowiązkiem każdego organu państwa i każdego obywatela”, zaś „wszystkie organy władzy i administracji państwowej działają na podstawie przepisów prawa”. Umacnianie rządów prawa — oto najważniejsze zadanie, jakie spoczywać będzie na członkach Trybunału Konstytucyjnego, a zarazem ich najwyższa odpowiedzialność przed społeczeństwem, ponieważ w myśl art. 33a Konstytucji „Członkowie Trybunału Konstytucyjnego są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji”. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Nadzwyczajną — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Trybunale Konstytucyjnym jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanisławGucwa">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 55 do godz. 12 min. 45.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaSkibniewska">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HalinaSkibniewska">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Informacja Ministra Sprawiedliwości o realizacji niektórych ustaw dotyczących zapobiegania zjawiskom patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#HalinaSkibniewska">Proszę o zabranie głosu Ministra Sprawiedliwości Lecha Domerackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LechDomeracki">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Stałym elementem politycznej praktyki ostatnich lat stało się przedkładanie przez Rząd Sejmowi informacji o stanie wykonania ustaw mających szczególne znaczenie polityczne lub społeczno-gospodarcze. Pozwala ona ocenie stopień wdrożenia do praktyki nowego prawa oraz jego zdolność rozwiązywania problemów, dla których zostało powołane do życia. Praktyka taka stwarza również okazję do konfrontacji oczekiwań, które towarzyszyły uchwalaniu nowych rozwiązań prawnych z rezultatami ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#LechDomeracki">W procesie socjalistycznej odnowy, którego elementy programowe ustalił IX Nadzwyczajny Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, kluczowe znaczenie przypisuje się m.in. stworzeniu nowoczesnej, adekwatnej do ustrojowych założeń socjalizmu i konkretnej sytuacji społeczno-gospodarczej, efektywnej infrastruktury prawnej, zapobieganiu zjawiskom ze sfer społecznej patologii. Zawsze groźne, bo godzące w podstawowe interesy społeczeństwa i przynoszące wymierne szkody zarówno jednostce prezentującej zachowania patologiczne, jak i jej środowisku, różnorodne przejawy patologii szczególnie jaskrawo uwidoczniły się na przełomie lat 1980 i 1981. Kryzys, jaki dotknął nasz kraj, objął wszystkie dziedziny życia. U jego podłoża tkwiły przyczyny nie tylko natury ekonomicznej. Miał on swoje źródło także w rozchwianiu społecznego systemu wartości, będącym rezultatem błędów w polityce społecznej i gospodarczej lat siedemdziesiątych, kształtowania modelu społeczeństwa konsumpcyjnego, preferowania rozwoju bazy materialnej, traktowanego jako cel sam w sobie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#LechDomeracki">Brak w naszym życiu społeczno-politycznym tamtej dekady dostatecznie wyraźnego i stabilnego systemu zasad etyczno-moralnych, odstępstwa od pryncypiów ustrojowych socjalistycznego państwa, w myśl których baza materialna jest jedynie środkiem do tworzenia warunków sprzyjających humanizacji życia społecznego i indywidualnego, sprzyjały szerzeniu się ideowej i etycznej abnegacji. Jej skrajnym przejawem był gwałtowny wzrost zachowań patologicznych. Naturalnym odruchem społeczeństwa w warunkach pogłębiającego się kryzysu było w związku z tym żądanie bardziej skutecznego zwalczania przestępstw oraz ograniczania takich zjawisk, jak: alkoholizm, uchylanie się od pracy lub nauki, demoralizacja dzieci i młodzieży oraz narkomania, tkwiących u podłoża odnotowanego wzrostu przestępczości.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#LechDomeracki">Te społeczno-gospodarcze uwarunkowania, a także głos opinii publicznej sprawiły m.in., że w 10-punktowym pakiecie priorytetowych zadań, sprecyzowanych przez generała armii Wojciecha Jaruzelskiego w jego inauguracyjnym przemówieniu po wyborze go przez Sejm w dniu 11 lutego 1981 r. na stanowisko Prezesa Rady Ministrów, na trzecim miejscu znalazła się zapowiedź nasilenia walki ze zjawiskami społecznej patologii, a przede wszystkim alkoholizmu.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#LechDomeracki">Kluczowymi elementami realizacji tego zadania było:</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#LechDomeracki">— określenie przez Prezydium Rządu w dniu 13 marca 1981 r. kierunków działania resortów, urzędów i instytucji centralnych w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi, — reaktywowanie Komisji przy Radzie Ministrów do Spraw Przeciwdziałania Alkoholizmowi i opracowanie przez nią założeń programu długofalowej polityki wychowania w trzeźwości i zapobiegania alkoholizmowi, — zainicjowanie prac legislacyjnych nad nowymi ustawami, mającymi na celu zwalczanie głównych przejawów patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#LechDomeracki">Przystępując do wykonania tego ostatniego zamierzenia Rząd miał pełną świadomość, że w pojęciu patologii społecznej mieści się wiele kategorii zachowań o różnej etiologii, odnoszących się do różnych aspektów życia jednostki i społeczeństwa, ale że do najbardziej typowych i najczęściej występujących w naszej rzeczywistości zjawisk patologicznych należą, obok alkoholizmu, uchylanie się od pracy lub nauki oraz demoralizacja młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#LechDomeracki">Z drugiej strony Rząd był przekonany, iż podstawę aktywnego zapobiegania tym zjawiskom należy upatrywać w takich rozwiązaniach prawnych, które precyzując zadania stojące przed organami i instytucjami państwowymi, stworzą równocześnie szeroki front współdziałania społeczeństwa, jego organizacji społeczno-politycznych z tymi organami i instytucjami w wykonywaniu nałożonych na nie obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#LechDomeracki">Końcowy efekt podjętych wówczas prac stanowiło uchwalenie przez Wysoki Sejm w dniu 26 października 1982 r. trzech ustaw, dotyczących zapobiegania zjawiskom patologii społecznej: o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi; o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy oraz o postępowaniu w sprawach nieletnich, ustaw, których projekty opracowane zostały przez specjalistów w szerokiej konsultacji ze społeczeństwem i których uchwaleniu towarzyszyła otwarta, nie pozbawiona kontrowersji dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#LechDomeracki">Wysoki Sejmie! Wchodzimy obecnie w trzeci rok obowiązywania wymienionych aktów prawnych. U progu tego okresu Rząd przeprowadził szeroką analizę praktyki stosowania tych aktów. W oparciu o nią ocenił stopień ich wdrożenia oraz rezultaty osiągnięte w każdej z trzech sfer patologii, których dotyczą. Ocena ta zawarta w przekazanych przez Radę Ministrów na ręce Marszałka Sejmu i udostępnionych obywatelom posłom szczegółowych dokumentów sprawozdawczych była przedmiotem dyskusji zainteresowanych komisji sejmowych. W związku z tym w swoim wystąpieniu pozwolę sobie skoncentrować uwagę na węzłowych problemach, mających znaczenie dla opinii Wysokiego Sejmu o perspektywach dalszego wykorzystania tych ustaw w walce z patologią oraz zwiększenia ich praktycznej skuteczności.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#LechDomeracki">Obywatele Posłowie! Dokonując oceny aktów prawnych po dwuletnim zaledwie okresie ich obowiązywania, należy mieć na uwadze ograniczone możliwości ustalenia rzeczywistej efektywności zawartych w nich rozwiązań. Ta ogólna, gdy chodzi o skuteczność prawa refleksja, zyskuje na znaczeniu i wymowie w przypadku ustaw, które tak jak dziś omawiane wkraczają głęboko w delikatne sfery życia społecznego i jednostki, dotykają bardzo wielu skomplikowanych płaszczyzn stosunków społecznych, gospodarczych i kulturalnych, ustaw, których rozwiązania wymagają nie tylko rygorystycznego przestrzegania ich postanowień, ale za cel stawiają sobie przebudowę społecznych obyczajów i kultury.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#LechDomeracki">W stwierdzeniach tych zawarta jest odpowiedź na te pojawiające się niekiedy uwagi, które nie tylko krytykują przyjęte w ustawach rozwiązania, ale odmawiały im a priori i odmawiają nadal wszelkiej skuteczności. Z drugiej strony dwuletnie obowiązywanie ustaw to okres dostatecznie długi, aby móc ocenić stopień ich wdrożenia do praktyki, poprawność kierunków przyjętych rozwiązań prawnych oraz już osiągnięte rezultaty i na tym tle prognozować efekty dalszego konsekwentnego ich stosowania. Synteza zebranych już doświadczeń pozwala również formułować wnioski, co do kierunków doskonalenia praktyki stosowania obowiązujących przepisów, a w niektórych wypadkach wskazać na niedoskonałość przepisów ujawnioną przez praktykę.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#LechDomeracki">Przedstawiona Wysokiemu Sejmowi informacja Rządu spełnia wymienione funkcje w odniesieniu do wszystkich trzech ustaw. Zawarta w niej analiza upoważnia do stwierdzenia, że omawiane akty prawne zostały wdrożone do praktyki, chociaż różny jest stopień przyswojenia poszczególnych ich rozwiązań, podobnie, jak nierówne jest zaangażowanie sił społecznych oraz niektórych instytucji wprzęgniętych tymi ustawami do walki z patologią, w porównaniu z aktywnością i wysiłkiem wyspecjalizowanych organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#LechDomeracki">Przechodząc do ocen bardziej szczegółowych, zacznę od ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jej zasadniczym elementem uczyniono przesunięcie punktu ciężkości w działaniach państwa na rzecz trzeźwości z tych, których celem jest jedynie likwidacja następstw nadmiernego spożycia alkoholu, na działalność mającą na celu zapobieganie przyczynom nadmiernego spożywania alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#LechDomeracki">Wprawdzie widoczne efekty w sferze zmniejszenia spożycia alkoholu, zmiany struktury jego spożycia, przekształcania obyczajowości towarzyszącej piciu alkoholu mogą być oczekiwane dopiero po pewnym dłuższym czasie, to jednak na dziś osiągnięty został cel etapowy — zahamowanie gwałtownego wzrostu spożycia. Rejestrowane spożycie alkoholu wykazuje w ostatnich latach stabilizację, a w porównaniu z krytycznymi latami 1977–1980 nastąpił nawet 25-procentowy spadek spożycia. W porównaniu z wymienionymi latami, pewnej, chociaż jeszcze daleko nie zadowalającej zmianie, uległa struktura spożycia alkoholu na rzecz alkoholi niskoprocentowych. Zmniejszona została również liczba punktów sprzedaży alkoholu. W wykonaniu postanowień ustawy utworzony został fundusz przeznaczony na przeciwdziałanie alkoholizmowi. Zgromadzone środki w wysokości 6,3 mld zł przeznaczone zostały głównie na rozszerzenie bazy lecznictwa odwykowego oraz domów pomocy społecznej, a w dalszej kolejności na działalność informacyjno-wychowawczą i oświatowo-zdrowotną, budowę i adaptację placówek opiekuńczo-wychowawczych, pomoc dla osób uzależnionych od alkoholu i członków ich rodzin oraz na działalność komisji terenowych do spraw przeciwdziałania alkoholizmowi. Dzięki m.in. temu funduszowi i realizacji ustawowych postanowień zwiększona została aktywność środków masowego przekazu w popularyzacji szeroko rozumianej problematyki trzeźwościowej oraz podjęto szereg społecznych inicjatyw, takich jak np. aktywizacja samorządów uczniowskich i organizacji młodzieżowych w zakresie propagowania idei abstynencji czy też młodzieżowy ruch trzeźwości.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#LechDomeracki">Z szacunkowych ocen wynika, że spożycie rejestrowane uzupełniane jest w około 15–20% konsumpcją alkoholi produkowanych nielegalnie. Nadaje to ważne znaczenie ściganiu przestępstw związanych z niedozwolonym wyrobem spirytusu, które stało się jednym z priorytetowych zadań organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Pomimo trudności wykrywania tego typu przestępstw, spowodowanych brakiem atmosfery społecznego potępienia tego zjawiska, odnotowano wzrost liczby ujawnionych sprawców niedozwolonego wyrobu spirytusu z ponad 9 tys. w 1983 r. do niecałe 15 tys. w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#LechDomeracki">Nie sposób w tym miejscu pominąć dorobku orzecznictwa sądów powszechnych, związanego zarówno z leczeniem osób uzależnionych od alkoholu, jak i ze stosowaniem sankcji karnych wobec osób łamiących przepisy ustawy. W 1984 r. podwojeniu uległa liczba orzeczeń o nałożenie obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu. Zwiększona została również efektywność ich wykonania w zakładach leczniczych wszystkich przewidzianych ustawą typów.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#LechDomeracki">Na podstawie przepisów karnych ustawy dotyczących sprzedaży, podawania lub spożywania alkoholu wbrew warunkom ustawowym, sądy skazały 1784 osoby, w tym wiele osób zajmujących kierownicze stanowiska w instytucjach i zakładach pracy. W sprawach o te przestępstwa stosowane są głównie przewidziane ustawą kary wolnościowe, w tym przede wszystkim kary grzywny. Wysokość orzekanych grzywien uznano jednak za nieadekwatną do społecznej szkodliwości omawianych przestępstw, w związku z czym podjęte zostały działania zmierzające do zaostrzenia polityki karnej oraz do szerszego orzekania kar dodatkowych, na przykład zakazu zajmowania stanowiska, mających istotne walory profilaktycznego i wychowawczego oddziaływania.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#LechDomeracki">Wysoki Sejmie! Obok tych, w dużym skrócie przedstawionych efektów funkcjonowania ustawy, występuje również wiele niedociągnięć w praktyce stosowania jej przepisów. Na wiele spośród nich wskazał Rząd w przedstawionym Wysokiemu Sejmowi w 1984 r. sprawozdaniu z wykonywania ustawy. Bogatym w wiele spostrzeżeń krytycznych materiałem na ten temat, jest informacja Najwyższej Izby Kontroli ze stycznia br. o wynikach realizacji wybranych postanowień ustawy. Na tle stwierdzonych niedociągnięć praktyki, pierwszoplanowe znaczenie zyskuje wniosek, iż warunkiem osiągnięcia celów określonych ustawą jest konsekwentne eliminowanie przez organy władzy i administracji państwowej występujących jeszcze uchybień, takich jak naruszanie zasad wydawania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych lub niewprowadzanie zakazu ich sprzedawania, np. w pociągach relacji międzynarodowych, barach samoobsługowych czy w miejscach świątecznego wypoczynku. Sprzyjać temu powinna coraz wyraźniej docierająca do szerokich rzesz społeczeństwa świadomość zagrożenia, jakie niesie za sobą nadużywanie alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#LechDomeracki">Koncentracja działań obejmująca wąską grupę osób uzależnionych od alkoholu bądź też nadmiernie pijących nie jest alternatywą polityki przeciwdziałania alkoholizmowi, a jedynie jednym z kierunków tej polityki. Należy także zadbać o pełną akceptację społeczną dla konsekwentnego oddziaływania na rzecz trzeźwości, pomimo towarzyszących temu niewygód dla poszczególnych jednostek i instytucji. Uwagom krytycznym wobec rozwiązań ustawy, formułowanym z tych pozycji, należy się zdecydowanie przeciwstawić. Środki, które wprowadziła ustawa, np. w zakresie dostępności sprzedaży napojów alkoholowych, stwarzają niewątpliwie niedogodność odczuwalną sporadycznie przez osoby nie nadużywające alkoholu. Należy jednak pamiętać, że nie jest to wygórowana cena ograniczenia plagi pijaństwa oraz że warto ją zapłacić dziś, zamiast wprowadzania jutro znacznie bardziej drastycznych ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#LechDomeracki">Wysoka Izbo! Przechodząc do omówienia zagadnień związanych z realizacją ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy, pragnę przypomnieć, że praktyczne funkcjonowanie jej rozwiązań wzbogacają aktualnie unormowania przyjęte w ustawie z 1982 r. o zatrudnieniu absolwentów, a także w ustawie z 1983 r. o szczególnej regulacji prawnej w okresie przezwyciężania kryzysu społeczno-ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#LechDomeracki">Sama ustawa uwzględnia zobowiązania Polski, wynikające z ratyfikowania aktów prawa międzynarodowego, nie wprowadzając przymusu pracy, a jej rozwiązania dotyczące tylko mężczyzn w wieku od 18 do 45 lat, sprowadzają się w zasadzie do trzech głównych kwestii:</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#LechDomeracki">— określenia trybu ujawniania osób uchylających się od pracy, których znaczny odsetek utrzymuje się kosztem łamania prawa lub zasad współżycia społecznego i przedłożenia im propozycji stałej pracy zarobkowej, — środków służących zwiększeniu kontroli źródeł utrzymania tych osób i skuteczniejszemu eliminowaniu czerpania przez te osoby korzyści ze źródeł sprzecznych z prawem lub zasadami współżycia społecznego, — stworzenia możliwości wyjątkowego nałożenia obowiązku wykonywania robót na cele publiczne na osoby uporczywie uchylające się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#LechDomeracki">Według stanu na dzień 31 grudnia 1984 r. w ewidencji osób nie pracujących, prowadzonej przez terenowe organy administracji państwowej, znajdowało się 78 914 mężczyzn. Z tej liczby około 60% osób podjęło pracę w gospodarce uspołecznionej. W okresie dwóch lat 37 684 osoby zostały wykreślone z tych rejestrów z uwagi na wykonywanie pracy przez okres ponad 6 miesięcy. W stosunku do osób wpisanych do ewidencji, które odmawiają podjęcia pracy, organy administracji wszczynają postępowanie o wpisanie do wykazu osób uporczywie uchylających się od pracy. Według stanu na dzień 31 grudnia 1984 r. do tych wykazów wpisanych było 4 574 mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#LechDomeracki">Zaszła również konieczność zastosowania przez kolegia do spraw wykroczeń oraz sądy przewidzianych ustawą sankcji karnych m.in. wobec osób, które będąc wpisane do wykazu nie dopełniły obowiązku stawienia się na wezwanie organu administracji w celu złożenia oświadczenia o źródłach utrzymania lub osób, które wbrew obowiązkowi podjęcia robót na cele publiczne, wynikającemu ze wspomnianej ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie przezwyciężania kryzysu, bez usprawiedliwionej przyczyny robót takich nie podjęły. W roku 1984 za czyny takie skazano ponad tysiąc osób, głównie na karę ograniczenia wolności.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#LechDomeracki">Z przedstawionych informacji wynika, że na skutek stosowania ustawy ujawniona została duża liczba mężczyzn, którzy nie pracowali i nie uczyli się. Zakładając, że rzeczywiste rozmiary zjawiska pasożytnictwa społecznego zbliżone są do liczby wynikającej z prowadzonych rejestrów, nasuwa się wniosek, że rozmiary zjawiska uporczywego uchylania się od pracy nie są wielkie, choć wywołuje ono często bardzo negatywne reperkusje społeczne i dlatego główny kierunek działania upatrywać należy w ujawnianiu i rejestrowaniu osób uchylających się od pracy, a także w bardziej efektywnej i trwałej aktywizacji zawodowej tych osób.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#LechDomeracki">Przedstawione dane uzasadniają więc wniosek, że po ponad 2-letnim okresie stosowania ustawy zostały osiągnięte konkretne rezultaty zarówno w dziedzinie ujawniania osób bezczynnych zawodowo, jak również, choć już w mniejszych rozmiarach, w zakresie ich zatrudnienia. Nie może to jednak zwalniać od obowiązku doskonalenia przyjętych rozwiązań prawnych. Doświadczenia bowiem praktyki wskazują na potrzebę szerszego włączania do walki z pasożytnictwem społecznym uspołecznionych zakładów pracy i organizacji społecznych, udoskonalenia trybu ujawniania osób uchylających się od pracy, który jest uważany za zbyt skomplikowany i długotrwały, a równocześnie pozbawiony możliwości wszczęcia postępowania z urzędu, usunięcia ujawnionych luk prawnych ułatwiających obchodzenie jej postanowień. Wnioski te są zbieżne z wynikami konsultacji przeprowadzonej po XVI Plenum Komitetu Centralnego PZPR, w toku której uznano, iż ustawa z 1982 r. nie stanowi dostatecznego instrumentu zwalczania pasożytnictwa społecznego, polegającego na uchylaniu się od pracy. Problemy te wymagają szczegółowego rozważenia i ewentualnego przedstawienia projektu nowelizacji ustawy, usprawniającego postępowanie wobec osób uchylających się od pracy. Zaawansowane prace w tym zakresie trwają. Niezależnie jednak od ich rezultatów ważnym i aktualnym zadaniem jest dalsze, bardziej konsekwentne i pełniejsze korzystanie przez organy państwowe z rozwiązań prawnych, określonych w ustawie z 1982 r., w tym również doskonalenie polityki orzeczniczej sądów oraz kolegiów do spraw wykroczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#LechDomeracki">Obywatele Posłowie! Jeżeli w każdej z dotąd omawianych ustaw sądownictwu powszechnemu powierzono istotne dla skuteczności walki z alkoholizmem i pasożytnictwem społecznym kompetencje, to realizację trzeciej spośród nich — ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich — Sejm w całości powierzył sądom rodzinnym jako głównemu wykonawcy jej postanowień, współdziałającym ściśle w tym zakresie z ogniwami resortu oświaty i wychowania oraz Milicją Obywatelską.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#LechDomeracki">Na obecnym etapie, po niespełna 2-letnim okresie obowiązywania ustawy, wykładnikiem skuteczności działania jej przepisów jest prawidłowość ich stosowania oraz kompleksowość realizacji wszystkich postanowień ustawy. Oceniając rzecz generalnie, należy stwierdzić, iż stan wdrożenia ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich jest zadowalający. Ocena ta dotyczy zarówno postępowania opiekuńczo-wychowawczego, w którym sądy preferują resocjalizację nieletnich w ich naturalnym środowisku, jak i postępowania poprawczego.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#LechDomeracki">W 1984 r. do sądów rodzinnych wpłynęło ogółem prawie 26 tys. spraw z ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Liczba spraw o czyny karalne zbliżona była do danych z roku 1983, wzrosła natomiast liczba spraw związanych z demoralizacją nieletnich, z ponad 2 tys. w roku 1983, do ponad 5 tys. spraw w roku 1984. W wykonaniu przepisów ustawy:</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#LechDomeracki">— podniesiony został poziom merytoryczny orzecznictwa sądów rodzinnych, — zwiększeniu uległa w 1984 r. liczba orzeczeń zobowiązujących rodziców do naprawienia szkody wyrządzonej przez nieletniego, do poprawy warunków wychowawczych, bytowych i zdrowotnych nieletniego oraz do pokrycia kosztów postępowania sądowego, — udoskonalone zostało współdziałanie z Milicją Obywatelską oraz z resortem oświaty i wychowania, spełniającymi kluczową rolę w systemie zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży, — powiększono sieć rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych oraz liczbę opinii ośrodków i osób objętych opiniowaniem, — odbudowywana jest baza kuratorskich ośrodków pracy z młodzieżą i poszerzeniu ulega krąg ich oddziaływania, — uruchomiony został nowy, koordynowany przez Radę do Spraw Pomocy dla Nieletnich i jej ogniwa terenowe system pomocy tym nieletnim, którzy będąc zwalniani z różnego rodzajów placówek, powracają do swego rodzinnego środowiska lub usamodzielniają się W praktyce funkcjonowania ustawy wystąpiły również mankamenty mające swe główne źródło w niedostatkach kadrowych i lokalowych oraz w braku dostatecznej liczby miejsc w zakładach wychowawczych, podległych resortowi oświaty i wychowania, a także w zakładach leczniczych. Odnotowane niedostatki bazy opiekuńczo-wychowawczej, ograniczające efektywność podejmowanych działań, są stopniowo likwidowane, ale w perspektywie wymagają zapewnienia dostatecznych środków finansowych na realizację określonych postanowień ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#LechDomeracki">Równie ważne dla zwiększenia skuteczności ustawy jest zwiększenie obsady kadrowej sędziów, kuratorów i pracowników administracyjnych oraz innych kadr specjalistycznie przygotowanych, a także rozwój opieki następczej nad nieletnimi zwalnianymi z placówek resortu sprawiedliwości oraz oświaty i wychowania. Niezbędne będzie również doskonalenie działalności Rady do Spraw Pomocy dla Nieletnich oraz koordynacja tej działalności z zadaniami spełnianymi przez podległe resortowi oświaty i wychowania zespoły do spraw profilaktyki i resocjalizacji, które mają bogatą tradycję i wiele cennych osiągnięć na polu zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#LechDomeracki">Mając na uwadze utrzymujące się niekorzystne tendencje wzrostu zagrożenia przestępczością nieletnich oraz liczbę dzieci zagrożonych demoralizacją, zadanie doskonalenia praktyki stosowania ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich jest dla resortu sprawiedliwości i współdziałających z nim organów nadal aktualne i ma priorytetowe znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#LechDomeracki">Obywatele posłowie! Przedstawiona Wysokiemu Sejmowi informacja Rządu, wskazująca na wysoki stopień wdrożenia omawianych ustaw do praktyki, na wielki wysiłek organów państwowych zaangażowanych w wykonanie ustawowych postanowień nastraja optymistycznie. Uzasadnia to stwierdzenie, że uwaga Rządu, poświęcona problemom zapobiegania zjawiskom patologii społecznej i ich zwalczaniu, wyposażenie go w cenne instrumenty prawne zaowocowały pozytywnymi wynikami. Równocześnie informacja Rządu ujawnia konkretne mankamenty praktyki stosowania ustaw. Niektóre spośród nich wskazują, że stworzone przez Sejm podstawy prawne przeciwdziałania patologii nie zostały w pełni wykorzystane i stwarzają nadal aktualne możliwości wzrostu aktywności organów i instytucji państwowych oraz większej konsekwencji i precyzji w działaniu. Dotyczy to między innymi szerszego włączania społeczeństwa, jego organizacji społecznych i politycznych do tworzonego przez organy i instytucje państwowe frontu walki z nękającymi nas plagami. Bez spełnienia tego właśnie warunku rezultaty najlepszych rozwiązań prawnych będą zawsze ograniczone. W konsekwencji wyznacza to kierunek działań Rządu na omawianym polu w celu pełniejszego i skuteczniejszego wykorzystania ustaw.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#LechDomeracki">Informacja Rządu ujawnia również nieprzydatność niektórych rozwiązań prawnych i luki w ich systemie. Są one podstawą podjętych już prac, mających na celu doskonalenie instrumentów prawnych walki z patologią społeczną i jeżeli przybiorą kształt projektów zostaną przedstawione Sejmowi w nawiązaniu do rozpatrywanej w dniu dzisiejszym informacji.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#LechDomeracki">Wyniki dyskusji w komisjach sejmowych, a także fakt poddania informacji osądowi obywateli posłów w toku plenarnej debaty wskazują na ciągle aktualną rangę problemu ograniczania patologii w życiu społecznym. W całej globalnej polityce mającej na celu doskonalenie mechanizmów gospodarczych oraz stabilizację i normalizację sytuacji polityczno-społecznej Rząd traktuje walkę z patologią jako jedno z priorytetowych zadań. Chciałbym w związku z tym zapewnić Wysoką Izbę, że oceny obywateli posłów i wnioski, jakie zostaną dziś sformułowane, będą w pełni wykorzystane w dalszych działaniach mających na celu zarówno doskonalenie praktyki, jak i instrumentów prawnych walki z przejawami społecznej patologii. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaSkibniewska">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi za przedstawioną informację.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HalinaSkibniewska">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Stanisław Gabrielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGabrielski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Przed ponad 2 laty Sejm uchwalił pakiet ustaw dotyczących przeciwdziałania zjawiskom patologii społecznej. Chodziło w tych ustawach o to, by mocą prawa wzmocnić skuteczność przeciwdziałania chorobliwym zjawiskom społecznym, które rujnują moralną i psychiczną kondycję naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławGabrielski">Uchwalenie tych ustaw było doniosłym krokiem na drodze konsekwentnej realizacji uchwał IX Zjazdu partii. Stanowiło także polityczny wyraz spełnienia oczekiwań społecznych, szczególnie klasy robotniczej, która domagała się postawienia tamy zjawiskom demoralizacji społecznej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławGabrielski">Przedmiotem uwagi Wysokiej Izby jest dziś ocena realizacji ustaw o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#StanisławGabrielski">Zarówno w wystąpieniu Ministra Sprawiedliwości, jak i materiałach doręczonych obywatelom posłom, zawarta została rzetelna ocena podejmowanych działań. Przedstawione oceny korespondują ze stanem realnym, nie upiększają rzeczywistości. Należy podzielić opinię, że ustawy te, mimo krótkiego okresu obowiązywania przyczyniły się do postępu w racjonalnych działaniach organów państwa i przedsięwzięć społecznych, zmierzających do usunięcia z życia społecznego niezwykle groźnych zjawisk patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#StanisławGabrielski">Pogłębiliśmy również wiedzę o problemach patologii społecznej. Mamy lepsze rozpoznanie źródeł i skali zagrożeń. Wzrosło zainteresowanie poszerzeniem bazy materialnej służącej zwalczaniu zjawisk patologicznych. Nastąpiło — chociaż nieznaczne — ich ograniczenie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#StanisławGabrielski">W debacie dzisiejszej, jak również w działaniach praktycznych najważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co czynić należy, by realizacja tych ustaw była skuteczniejsza.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#StanisławGabrielski">Materia, którą dzisiaj zajmujemy się, jest niezwykle złożona. Wszystkie trzy ustawy wkraczają w sferę życia społecznego. W grę wchodzą konieczności przełamywania wieloletnich nawyków, przez pokolenia ukształtowanych obyczajów, swoistych podkultur środowiskowych. Zrozumiałe więc jest, że osiągnięcie szybkich, dostrzegalnych społecznie rezultatów jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#StanisławGabrielski">Mając świadomość, że realizacja tych ustaw jest długotrwałym procesem społecznym, nie można jednak obojętnie przechodzić wobec faktów nieprzestrzegania tych ustaw oraz osłabienia aktywności na tym polu wielu ogniw administracji państwowej i gospodarczej, jak również wielu organizacji społecznych, które mają ustawowy obowiązek rozwijania inicjatywy na rzecz wdrażania tych ustaw. Jak uczy doświadczenie, najlepsze nawet ustawy same z siebie nie dają wymiernych rezultatów. O realnym postępie rozstrzyga ich konsekwentne stosowanie w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#StanisławGabrielski">Wysoka Izbo! Klasa robotnicza, ludzie najcięższej i najtrudniejszej pracy domagają się postawienia tamy pasożytnictwu społecznemu i innym wynaturzeniom, wywołującym uzasadnioną krytykę. Oczekiwania te są tożsame z dążeniami partii, która uważa, że walka z patologiami społecznymi powinna być zdecydowana i konsekwentna.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#StanisławGabrielski">Osobnicy zdemoralizowani rzucają swoim zachowaniem wyzwanie ludziom uczciwym, depczą nasze wartości moralne. Stanowisko w tych kwestiach powinno być jednoznaczne. Wobec osób, do których nie trafia głos rozsądku, sumienia i obowiązku obywatelskiego, powinna konsekwentnie wkraczać nieubłagana siła prawa.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#StanisławGabrielski">Zjawiskiem o szczególnie groźnych konsekwencjach społecznych jest alkoholizm. Szacuje się, że ponad 4 min osób nadużywa alkoholu, z tego 600 do 900 tys. ma objawy uzależnienia. Ogromna większość przypadków naruszania porządku prawnego, przestępstw i wykroczeń jest popełniana właśnie pod wpływem alkoholu lub na skutek jego nadużywania. Co czwarte ujawnione przestępstwo i co drugie wykroczenie popełniły osoby po spożyciu alkoholu oraz co czwarty wypadek drogowy nastąpił w wyniku spożycia alkoholu przez kierującego. Szacuje się także, że 1,5 mln dzieci żyje w rodzinach niepełnych, rozbitych, zdemoralizowanych na skutek alkoholizmu. Niepokoić musi również to, że mimo zaostrzenia ustawowych sankcji zarówno spożywanie alkoholu w zakładach pracy, jak i wykonywanie pracy po jego spożyciu nie zostało zasadniczo ograniczone. Nadal utrzymuje się wysoki poziom spożycia alkoholu, w tym spożycia nie rejestrowanego, które stanowi około 20% spożycia oficjalnego.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#StanisławGabrielski">Mamy do czynienia ze swoistym paradoksem społecznym. Z jednej strony głosy oburzenia społecznego, nawoływanie do zaostrzenia sankcji, z drugiej zaś strony duża tolerancja dla ludzi pijących lub zachęcających czy inicjujących picie alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#StanisławGabrielski">Oceniając sytuację w zakresie alkoholizmu, stwierdzić trzeba, że obowiązujące przepisy nie przyniosły jeszcze wymiernych i oczekiwanych efektów. Powodzenie realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wymaga spełnienia trzech koniecznych warunków:</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#StanisławGabrielski">Po pierwsze — włączenie w realizację tej ustawy najszerszych kręgów społeczeństwa i organizacji społecznych. Chodzi o podjęcie skutecznych działań zmierzających do ograniczenia rozmiaru spożycia alkoholu, o przekształcanie struktury spożycia oraz o zmianę wzorów konsumpcji alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#StanisławGabrielski">Po drugie — podjęcie szerokich działań wychowawczych, wpływających na zmianę postaw i obyczajów w tym zakresie. Powinny być te działania w sferze etyczno-moralnej i estetycznej, realizowane przez wszystkie ogniwa frontu wychowawczego.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#StanisławGabrielski">Po trzecie — wobec osób spożywających, a także tolerujących spożywanie alkoholu w czasie pracy powinny być zgodnie z obowiązującym prawem wyciągane surowe konsekwencje. Wsparcia w tym zakresie należy oczekiwać ze strony organizacji społecznych, działających w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#StanisławGabrielski">Ciągle sporo emocji i krytyki wywołuje realizacja ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy. Jedni zarzucają jej zbyt liberalny charakter, a drudzy rzekome ingerowanie w sferę swobód obywatelskich. Realia są natomiast takie, że pasożytniczy tryb życia, podobnie jak alkoholizm, jest zjawiskiem ściśle związanym z przestępczością. W 1984 r. organy Milicji Obywatelskiej wykryły ponad 66 tys. nie uczących się i nie pracujących sprawców przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#StanisławGabrielski">Mamy świadomość tego, że ludzie notorycznie uchylający się od pracy nie wyjdą nagle naprzeciw intencjom ustawodawcy, że nie zerwą od zaraz z pasożytniczym trybem życia W latach 1983–1984 wpisano do rejestrów 4 977 osób uporczywie uchylających się od pracy. Pracę — minimum na rok — podjęło jedynie 186 osób. Można więc stwierdzić, że ustawa w małym stopniu dotknęła osoby celowo i z premedytacją uchylające się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#StanisławGabrielski">Z doświadczeń wynika, że należy rygorystyczniej niż dotąd egzekwować postanowienia ustawy wobec osób uchylających się od pracy. Stanowczo większej aktywności w tej sprawie należy oczekiwać od terenowych organów przedstawicielskich. Istnieje potrzeba wzmocnienia komórek bezpośrednio odpowiedzialnych za realizację tej ustawy oraz poprawy współdziałania między organami administracji państwowej, urzędami spraw wewnętrznych, prokuraturą i innymi instytucjami. Niezbędne są także kompleksowe działania wychowawcze, zmierzające do usuwania źródeł oraz przyczyn rodzącej się patologii.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#StanisławGabrielski">Kolejną doniosłą sprawą absorbującą uwagę społeczeństwa jest sprawa nieletnich, zwłaszcza nie uczących się i nie pracujących. Wagę tego problemu podnosi fakt, że w latach 1983–1984 zwiększyła się ogólna liczba przestępstw popełnianych przez to środowisko. Szczególnie wysoka jest liczba bójek i wymuszeń rozbójniczych. Narasta więc agresywność tych środowisk. Wysoka jest także liczba nieletnich pozbawionych opieki lub zagrożonych demoralizacją. Jednym z istotnych czynników wpływających na demoralizację nieletnich są przestępstwa przeciwko rodzinie i młodzieży, a wśród nich wzrost przypadków znęcania się nad dziećmi i młodzieżą oraz rozpijania młodocianych. Są to bardzo niepokojące zjawiska. Wprawdzie realizacja ustawy spowodowała wzrost zainteresowania sprawami nieletnich, ale rezultaty wciąż nas nie zadowalają.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#StanisławGabrielski">Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich ma przede wszystkim charakter ochronny i resocjalizacyjny, a nie represyjny. Zasadniczym jej celem jest przeciwdziałanie demoralizacji i przestępczości nieletnich oraz stwarzanie warunków powrotu do normalnego życia tym, którzy popadli w konflikt z prawem bądź z zasadami współżycia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#StanisławGabrielski">Warunkiem uzyskania realnego postępu w przeciwdziałaniu zjawiskom demoralizacji wśród młodzieży jest umocnienie rangi rodziny w wychowaniu. Kształtując osobowość dziecka, a potem młodego człowieka, rodzina wywiera przecież decydujący wpływ na sposób myślenia oraz system wartości. Stąd pomoc rodzinie, podnoszenie jej społecznej rangi jest obowiązkiem nie tylko państwa i jego instytucji, ale całego społeczeństwa. Niezbędne jest także szersze upowszechnienie oświaty pedagogicznej dla rodziców. Sprawą więc rozstrzygającą jest wzrost moralnej i obywatelskiej odpowiedzialności rodziców za wychowanie swoich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#StanisławGabrielski">Zdecydowanie większą rolę w przeciwdziałaniu i zwalczaniu patologii społecznej muszą spełniać zakłady pracy. Dopóki w zakładach pracy będzie istnieć pobłażliwość i wyrozumiałość wobec tych, którzy na to nie zasługują, dopóty skuteczność walki z przejawami demoralizacji będzie niewielka. W zakładach potrzebny jest zorganizowany system stałego oddziaływania wychowawczego współtowarzyszy pracy, organizacji społecznych i młodzieżowych, związków zawodowych i innych ogniw społecznych oraz mistrzów i służb pracowniczych. Słuszny jest także postulat, aby walkę z demoralizacją wiązać ściśle z usprawnieniem organizacji i podnoszeniem dyscypliny pracy, doskonaleniem systemów wynagrodzeń oraz racjonalizacją zatrudnienia. Praktyka potwierdza, że wszędzie tam, gdzie wymagania w pracy są wysokie, gdzie jest ona dobrze zorganizowana i sprawiedliwie oceniana, tam z reguły stosunki społeczne są zdrowe.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#StanisławGabrielski">Bardzo ważnym sojusznikiem rodziny i szkoły w kształtowaniu postaw młodych obywateli są organizacje młodzieżowe — główna płaszczyzna samowychowania młodych pokoleń. Potrzebna jest ogólnospołeczna refleksja nad koncepcją wychowania współczesnej młodzieży. Postawy nowych pokoleń muszą być kształtowane w atmosferze wysokich wymagań moralnych i obywatelskich, bo tylko w ten sposób wychowana generacja może wziąć podmiotową odpowiedzialność za przyszłość kraju. Ochrana młodzieży przed plagami społecznymi to sprawa niezwykłej wagi. Wymaga zespolenia działalności wychowawczej rodziny, szkoły, środków masowego przekazu, środowiska pracy w sferze moralności i obyczajów. Wymaga to również rozwoju życia kulturalnego, sportowego i turystycznego, które wpływa na osłabienie aspołecznych postaw i zachowań oraz na kształtowanie się nowego, aktywnego sposobu życia młodych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#StanisławGabrielski">Wysoki Sejmie! O bieżącym roku można powiedzieć, że upływa on pod znakiem społecznej kontroli podjętych wcześniej uchwał w organizacjach politycznych i społecznych, w organach władzy. Dotyczy to również Sejmu PRL. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza przywiązuje wielką wagę do takiej kontroli. Potrzebą chwili jest konieczność praktycznego działania, tworzenia faktów społecznych, faktów sprawdzalnych, ukazujących, jakie sprawy rozwiązaliśmy, gdzie osiągnęliśmy postęp, a gdzie i na jakich odcinkach stoimy w miejscu. Takie kryteria sprawdzania i samosprawdzania to warunek postępu. Sejm powinien zalecić, by w takim właśnie duchu omawianą dziś problematykę oceniły wszystkie ogniwa administracyjne i społeczne, od najniższych poczynając.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#StanisławGabrielski">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego przemawiam, podziela oceny i wnioski zawarte w wystąpieniu Ministra Sprawiedliwości oraz w przedłożonych Sejmowi materiałach. Deklaruje także gotowość aktywnego uczestnictwa w realizacji wypracowanych w trakcie dzisiejszej debaty wniosków. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Jadwiga Cichocka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JadwigaCichocka">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, którego jestem członkiem, zlecił mi zaszczytne, choć bardzo zobowiązujące zadanie, zaprezentowania z tej trybuny jego stanowiska wobec problematyki obszernie przedstawionej w złożonej dziś Sejmowi informacji Ministra Sprawiedliwości o realizacji trzech ustaw dotyczących różnych aspektów patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JadwigaCichocka">Z zadowoleniem pragnę na wstępie podkreślić przestrzeganie przez Rząd zasady okresowego informowania Wysokiej Izby o przebiegu i efektach wdrażania ustaw sejmowych dotyczących tej ważnej dziedziny. Sejm stanowiąc ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy wyraził wolę czujnego śledzenia przebiegu ich realizacji i ich skuteczności oraz oceniania na bieżąco tejże skuteczności w celu podjęcia ewentualnych zmian czy poprawek. Temu służy dzisiejsze sprawozdanie złożone przez Ministra Sprawiedliwości. Jest to również okazja do poinformowania szerokich rzesz społeczeństwa o rozmiarach i skutkach patologicznych objawów zagrażających, hamujących jego rozwój oraz o przedsięwzięciach podejmowanych w celu ich likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JadwigaCichocka">Z uwagą wysłuchaliśmy informacji obywatela Ministra poprzedzonej doręczonymi nam materiałami. Z uwagą, ale nie wolni od niepokoju.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JadwigaCichocka">W październiku 1982 r. uchwalając wymienione trzy ustawy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że:</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JadwigaCichocka">— po pierwsze — nie są one uniwersalnym środkiem na likwidację patologicznych zjawisk,</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JadwigaCichocka">— po drugie — nie zaowocują natychmiast pożądanymi wynikami, bowiem wymagają długofalowych działań zmierzających do przekształcania polityki społecznej i jak najszerszej działalności profilaktyczno-wychowawczej.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JadwigaCichocka">2-letni z górą okres dzielący nas od wejścia w życie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zdaniem Klubu Poselskiego ZSL potwierdził słuszność norm prawnych przez nią określonych oraz trafność systemu środków uruchomionych dla wdrażania ustawy. Zgodni jesteśmy również z opinią, że nie zachodzi potrzeba wprowadzania zasadniczych zmian w tychże uregulowaniach prawnych. Konieczna natomiast jest bardziej konsekwentna realizacja przepisu, szersze zaangażowanie społeczeństwa we wspieranie odpowiedzialnych za realizację tej ustawy organów oraz skuteczniejsze działania kontrolne.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JadwigaCichocka">Informacja prezentuje różnorodne działania podejmowane przez organy centralne i terenowe dla osiągnięcia celów ustawy, a więc ograniczenie spożycia alkoholu i zmianę struktury spożycia, zmiany wzorów konsumpcji napojów alkoholowych, stwarzanie alternatywy dla uciech przy kieliszku poprzez rozbudzanie i zaspokajanie potrzeb kulturalnych, rozwój sportu i turystyki, przekształcanie uwarunkowań społeczno-gospodarczych tak, aby bardziej sprzyjały realizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JadwigaCichocka">Wszystkie zaprezentowane działania trudne, lecz uporczywie podejmowane, spotykają się z naszą akceptacją. Zasługują bowiem na poparcie. Ale równocześnie musimy dać wyraz niepokojom wzbudzonym przez dane wskazujące, jak ustawa jest realizowana w najszerszych rzeszach społeczeństwa i jakie daje to efekty. Trudno bowiem wyzbyć się niepokoju wobec faktu, że w 1984 r. spożycie napojów alkoholowych wysokoprocentowych nie tylko nie zmalało, nie tylko nie utrzymało się na poziomie roku poprzedniego, lecz wzrosło, wprawdzie nie gwałtownie — używam określenia obywatela Ministra — jednak wzrosło. Trudno nie niepokoić się tym faktem, zresztą wydaje mi się, że odniesienie tych wyników do roku 1980 jest mniej słuszne, aniżeli porównywanie z okresem po wejściu w życie ustawy. Nie można nie niepokoić się faktem, że wzrosła liczba punktów sprzedaży alkoholu, w niektórych województwach na skutek niewłaściwego i niezgodnego całkowicie z ustawą sposobu wydawania zezwoleń. Trudno pogodzić się z tym, że zamierzenia dotyczące zmiany struktury spożycia alkoholu napotykają niejednokrotnie bariery niechęci wśród producentów i handlowców. Argument, że produkcja i dystrybucja napojów alkoholowych niskoprocentowych jest mniej korzystna nie jest dostatecznie przemawiający dla nas. Ciągle jeszcze łatwiej jest zdobyć butelkę „Bałtyku”, czy „Vistuli” niż butelkę wina, a to, które jest ogólnie dostępne — nie zachęca do zamiany struktury spożycia. Zwolennik piwa ma znacznie większe trudności w zaspokojeniu swego apetytu aniżeli ten, który pragnienie gasi tylko mocną „czystą”. Szokujące jest to, że wzrosła — i to wyraźnie, jak mówi informacja — liczba przestępstw nielegalnego wyrobu spirytusu i że tych przestępstw — co szczególnie jest szokujące — coraz częściej dopuszczają się osoby ze środowisk inteligenckich, a co gorsze, że w środowiskach tych bardziej ożywia się zainteresowanie recepturą aniżeli dezaprobata dla tego rodzaju przestępstw. W zakładach pracy wszystkie regulaminy zostały uzupełnione przepisami wzywającymi do zachowania trzeźwości. Znają je wszyscy pracownicy. Niemniej jednak ujawniono 61,5 tys. przypadków łamania tej ustawy. Zadziwiające jest, jak słabo dociera do świadomości znacznej części społeczeństwa prawda o alkoholizmie i zagrożeniach, jakie niesie dla życia biologicznego, ekonomicznego i moralnego. Statystyka mówi: co czwarte przestępstwo dokonane jest w stanie nietrzeźwości. Według danych z informacji obywatela Ministra — 74% zabójstw, 80% gwałtów, 87% rozbojów dokonanych zostało przez sprawców pijanych. Co czwarty wypadek drogowy nastąpił w wyniku spożycia alkoholu. Liczba tych wypadków dosięgła 5 tys., w tym śmiertelnych 771. Ta ponura statystyka krzyczy o zahamowanie, o położenie kresu tej pladze społecznej, ale wstrząsa wieloma ludźmi dopiero wówczas' gdy są świadkami bezpośrednimi dramatu, albo gdy dotyczy on ich bliskich. W innych przypadkach, niestety, nierzadko zachowują beztroską pobłażliwość.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JadwigaCichocka">Działaczce Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, urodzonej i długie lata pracującej na wsi, gorzko jest mówić o rozmiarach alkoholizmu w środowisku wiejskim. Byłej nauczycielce szczególnie gorzko mówić jest o tym, że po alkohol sięga coraz więcej ludzi młodych i bardzo młodych, uczniów szkół średnich, a nawet podstawowych. Negatywne wzorce rodzinne i środowiskowe, usłużność spekulujących na nielegalnym handlu alkoholem, brak interesującej oferty kulturalnej ze strony słabych wiejskich placówek kultury — oto warunki sprzyjające narastaniu tego zjawiska, a za nim tragedii wielu rodzin, ich ruiny materialnej i moralnej, nie zawinionych zgonów, desperackich samobójstw i zwichniętych karier.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JadwigaCichocka">Obywatele Posłowie! Jeśli ustawa oceniana jest jako dobra, jeśli tyle wysiłków włożono w jej wdrażanie, dlaczego tak nikłe są jej rezultaty. Powtarzano z tej trybuny niejednokrotnie, ale i dziś trzeba to powtórzyć, zresztą padło już takie stwierdzenie, że ustawa i prawo nie mogą być jedynymi środkami zwalczania patologii społecznej i że normy prawne muszą być podparte zgodnymi z nimi normami moralnymi i obyczajowymi. A jaka jest ta zgodność? Norma prawna każę ograniczać spożycie alkoholu. Norma obyczajowa każę obficie oblewać radości i smutki. Norma prawna zabrania przynosić alkohol na teren zakładu pracy, norma obyczajowa nie pozwala zapomnieć o imieninach, urodzinach, nie powstrzymuje też od uczestniczenia w tu i ówdzie jeszcze odbywanych libacjach, choć rzadszych znacznie aniżeli było to przedtem. Osiągnięcie prawdziwej zgodności tych norm wymaga ogromnej pracy wychowawczej, oświatowej oraz społeczno-organizatorskiej i administracyjnej. Kompleksowe podejmowanie kolejnych zadań, przy ścisłej współpracy administracji, szkół, zakładów pracy, organizacji społecznych, związków zawodowych, Kościoła a przede wszystkim rodziny, zjednoczonych we wspólnym froncie, może odegrać doniosłą rolę w tej walce trudnej, ale walce do wygrania.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JadwigaCichocka">Wysoka Izbo! Alkoholizm jest jedną z głównych przyczyn niedostosowania społecznego dzieci i młodzieży oraz ich demoralizacji. Jest to szczególnie bolesny objaw patologii społecznej, choć dotyczy tylko niewielkiej części tej populacji. Ustrój socjalistyczny stwarza warunki do pełnego rozwoju osobowości każdego młodego człowieka. Zapewnia mu wykształcenie, ochronę zdrowia, pracę, otwiera przed nim drogę awansu. Wszystko to w nadziei, że dzisiejszy nieletni, jutrzejszy dojrzały obywatel — spłaci dług społeczeństwu swym godnym życiem, obywatelską postawą, rzetelną codzienną pracą.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JadwigaCichocka">Tymczasem świadomość tych zobowiązań jest obca pewnej części młodzieży, głównie tej, która wywodzi się z rodzin rozbitych lub przestępczych, gdzie alkohol, nierząd, cwaniactwo i spekulacja, zdobywanie środków do życia nie poprzez pracę, ale kosztem innych, i to za wszelką ocenę, jest treścią życia. W ślad za dorosłymi nieletni rozpijają się, narkotyzują, kradną, a nawet dopuszczają rozboju gwałtu. Coraz niższa jest granicą wieku tych, którzy przechodzą na manowce bezprawia. Zjawisko to przed kilkunastu jeszcze laty wstydliwie przemilczane lub minimalizowane, dziś pokazane jest z całą ostrością. Towarzyszy temu wiara, że jego obnażenie wywoła społeczny sprzeciw zdrowego społeczeństwa, a szczególnie ogromnej większości wartościowej, zdrowej moralnie młodzieży, że spowoduje to zahamowanie tendencji jego wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JadwigaCichocka">Nie można przecież tolerować faktu, że co czwarte przestępstwo popełniane jest przez nieletnich, że ogólna liczba tych przestępstw wzrosła o 25,5%, a w tym wzrosła liczba przestępstw ciężkich, przeciwko mieniu i życiu, jak: włamania, rozboje, nawet zabójstwa. Zapobieganie demoralizacji wśród nieletnich nie może polegać na wkraczaniu prawa w ich życie wówczas dopiero, gdy popełnią przestępstwo. Działania zapobiegawcze powinny być podejmowane wcześniej, gdy stwierdzone zostaną pierwsze objawy demoralizacji, a nawet pierwsze objawy zagrożenia demoralizacją. Odpowiednio wczesna interwencja wychowawcza, roztoczenie właściwej opieki nad nieletnimi może spowodować właściwe zmiany w ich trybie życia i zachowaniu. Dlatego ustawa akcentuje głównie działalność opiekuńczo-wychowawczą stawiając stosowanie kar na dalszym miejscu. Przekształcanie sądów dla nieletnich w wyspecjalizowane sądy rodzinne o rozszerzonych kompetencjach umożliwia oddziaływanie środkami prawnymi nie tylko na nieletnich, lecz także na ich naturalne środowisko, jakim jest rodzina. Ustawa zakłada słusznie, że rodzice są pierwszymi i głównymi wychowawcami młodego pokolenia, odpowiedzialnymi za jego czyny. Ograniczenie demoralizacji nieletnich może się dokonać — jak mówił mój przedmówca — jedynie za sprawą umocnienia rodziny, jej współdziałania ze szkołą poprzez jej pedagogizację. Tam gdzie zachodzi potrzeba należy otoczyć nieudolnych lub zdemoralizowanych rodziców opieką kuratorską, a w szczególnie drastycznych przypadkach ograniczyć władzę rodzicielską. Odpowiedzialność rodziców nie może sprowadzać się tylko do sfery moralnej, ale i materialnej, obarcza ją także innymi zobowiązaniami.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JadwigaCichocka">Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego popiera zasadę przeprowadzania resocjalizacji nieletnich na ogół w ich rodzinnym środowisku, z którym wiążą ich więzy emocjonalne, niebagatelne dla wyników wychowania. Uznaje przy tym, że w szczególnych przypadkach zachodzi konieczność odstępstwa od tej zasady, ale tylko po wnikliwym rozpoznaniu oraz wyczerpaniu wszystkich innych dostępnych środków wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#JadwigaCichocka">Z uznaniem kwitujemy wysiłki sędziów rodzinnych i kuratorów, lecz pozytywną ocenę realizacji ustawy odnosimy raczej do sposobu jej wdrażania, a nie jej wyników, które nie mogą być natychmiastowe, gdyż dotyczą przekształcania żywego człowieka, które dokonuje się bardzo powoli. Na przybliżenie tego celu może wpłynąć większa aktywność wychowawcza organizacji młodzieżowych, a także wzmocnienie kadrowej obsady sądów rodzinnych i kuratorów oraz odpowiedzialnych pracowników administracyjnych. Niezbędna jest także poprawa bazy opiekuńczo-wychowawczej i leczniczej dla nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#JadwigaCichocka">Wysoka Izbo! 2-letni okres obowiązywania ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy pozwolił na rozpoznanie rozmiarów tego zjawiska, lecz realizacja jej przepisów napotyka nadal bardzo duże trudności wymienione w informacji. Życie potwierdziło obawy dotyczące realności niektórych przepisów, zwłaszcza kierowania do pracy tych, którzy uporczywie odrzucają możliwość zerwania z trybem życia kosztem rodziny i społeczeństwa. Wpływa na to z jednej strony niechęć kierowanych, a z drugiej niechęć kierownictw zakładów pracy, które bronią się w warunkach reformy przed zatrudnieniem niewykwalifikowanego i niezdyscyplinowanego pracownika, nie rokującego wydajnej pracy. Pozostają więc prace publiczne, ale ich organizacja i nadzór sprawiają wiele kłopotów administracji terenowej, zwłaszcza że obsada wydziałów zatrudnienia okazała się zbyt szczupła. Klub Poselski ZSL wyraził swój stosunek do ustawy w październiku 1982 r. i nadal opowiada się za sukcesywnym zapewnianiem warunków do pełnego jej wdrożenia.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#JadwigaCichocka">Obywatele Posłowie! Kończąc, raz jeszcze stwierdzam, że regulacje prawne muszą być poparte szerokim i autentycznym zaangażowaniem społeczeństwa, a zwłaszcza organizacji społecznych, w działania na rzecz zapobiegania i zwalczania objawów patologii społecznej.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#JadwigaCichocka">W imieniu Klubu Poselskiego ZSL proponuję przyjęcie przez obywateli posłów przedłożonej informacji i wyrażenie poparcia dla dotychczasowych działań wszystkich resortów podjętych w celu uwolnienia społeczeństwa od nękających go objawów patologii i doprowadzenia do godnego życia wszystkich obywateli. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Barbara Koziej-Żukowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Na 14 posiedzeniu Izby w dniu 31 lipca 1981 r. posłowie Zofia Kalisz i Zbigniew Pukorski interpelowani przez swoich wyborców zadali pytanie: „jakie Rząd zamierza podjąć kroki, aby skutecznie przeciwdziałać szerzącemu się chuligaństwu, zapewnić społeczeństwu spokój i osobiste bezpieczeństwo”.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W obszernej odpowiedzi Minister Spraw Wewnętrznych zapewnił Sejm, że Rząd uczyni wszystko, aby wśród obywateli wzrastało poczucie bezpieczeństwa osobistego, aby ich dobra chronione prawem podlegały także czynnej ochronie powołanych do tego służb. Zgłoszone przez posłów pytania wywodziły się ze społecznej negatywnej oceny sytuacji na odcinku ładu i porządku publicznego.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W dniu 26 października 1982 r. Sejm uchwalił trzy ustawy wniesione przez Rząd dotyczące problemów patologii społecznej. Były to ustawy, nad którymi debata toczy się dzisiaj. Projekty ustaw przyjęte były przez Sejm jako wychodzące naprzeciw wnioskom i żądaniom obywateli, chociaż w debacie przed ich uchwaleniem posłowie wyrażali troskę, czy i w jakim stopniu osiągnięta być może skuteczność przepisów tych ustaw. W wystąpieniach dominowała głównie teza, że bez poparcia społecznego, udziału obywateli, szkoły, domu, organizacji społecznych i młodzieżowych, a także Kościoła katolickiego i związków wyznaniowych realizacja ustaw może natrafiać na duże trudności. Wskazywano na konieczność tworzenia jednolitego frontu wychowawczego.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Po bez mała 2 latach Rząd przedstawił realizację ustaw o osobach uchylających się od pracy, o zwalczaniu alkoholizmu i demoralizacji młodzieży. Czy ustawy przyniosły pożądany skutek? Czy zmniejszył się margines społeczny i opanowano groźne zjawiska patologii? Obywatele nadal wskazują na zagrożenia przestępczością płynącą z nadużywania alkoholu, na brutalne i ordynarne zachowywanie się szczególnie młodych ludzi, będących często w stanie opilstwa. Nasi wyborcy wskazują też na to, że w godzinach pracy i nauki bardzo wielu młodych, zdrowych ludzi, wysiaduje bezproduktywnie na ławkach, kręci się po dużych obiektach handlowych, stoi pod budkami z piwem, przebywa w barach i kawiarniach nie wiadomo skąd biorąc pieniądze, tak jakby ich życie składało się jedynie z pasma wypoczynku i rozrywek. Denerwuje to szczególnie ogół obywateli, którzy ciężko pracując w warunkach kryzysu, nie mogą często związać przysłowiowego końca z końcem.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Pijaństwo i alkoholizm stanowią od wielu lat podstawowy czynnik kryminogenny. Najgroźniejsze przestępstwa — zabójstwa, ciężkie uszkodzenie ciała, zgwałcenia, napady — w przeważającej mierze dokonywane są pod wpływem alkoholu. Obserwuje się także wzrost agresji elementów przestępczych, tworzenie grup przestępczych, działających częstokroć ze szczególną brutalnością. Powstaje wrażenie bezkarności tych elementów. Ograbianie mieszkań, napady, pobicia powodują narastanie w społeczeństwie poczucia zagrożenia, unika się wychodzenia po zmroku na ulice. To zamykanie się we własnym małym kręgu nie sprzyja integracji społecznej.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Niespełna 2-letni okres obowiązywania ustaw jest zbyt krótki dla sformułowania jednoznacznych wniosków. Na obecnym etapie wykładnikiem stosowania ustaw zapobiegających patologii społecznej jest prawidłowość ich stosowania oraz stan realizacji wszystkich ich postanowień. Opracowano odpowiednie programy i wytyczne, wprowadzono w życie przepisy wykonawcze do wymienionych ustaw, chociaż też w niektórych resortach wytyczne w sprawie realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości ukazały się dopiero w rok po ich uchwaleniu. Tak niezwykle ważna dla kształtowania opinii i postaw społecznych instytucja, jaką jest Komitet do Spraw Radia i Telewizji, nie posiada dotąd wieloletniego programu działania.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przeszkodą do wdrażania ustaw jest także brak odpowiedniej liczby obiektów wychowawczych i resocjalizacyjnych. Nie zawsze sądy wykorzystują te środki działania, które umacniają funkcje opiekuńczo-wychowawcze rodziny i jej odpowiedzialności za młode pokolenie.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W zakresie ustawy o zwalczaniu alkoholizmu, jak stwierdza materiał rządowy, „istnieje jeszcze wiele nieprawidłowości w realizacji ustawy w obszarze wydawania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych oraz nieprzestrzegania przez organizacje handlowe niektórych dyspozycji ustawy”. „Zezwolenia na sprzedaż alkoholu wydawane są niejednokrotnie z pominięciem, a nawet wbrew opinii odpowiednich komisji, rad narodowych i organizacji społecznych”. Nadal nie pokonany został problem nie rejestrowanego spożycia napojów alkoholowych. Picie wódki w zakładach pracy oraz wykonywanie pracy w stanie podchmielonym nie wykazuje tendencji malejącej — przeciwnie wzrasta. Poważna część spożycia alkoholu pochodzi z bimbrownictwa. Środowiska, w których dokonuje się tych działań, nie wyrażają swojej dezaprobaty. Ta sytuacja powinna powodować pilną potrzebę podjęcia skutecznych działań zmierzających do pełnego wykorzystania przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatele Posłowie! Konkretnym rezultatem ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy stało się ujawnienie znacznej liczby osób bezczynnych zawodowo. Nie znaczy to jednak, że osoby te podjęły pracę, a nawet jeśli tak, to że pracują dobrze i efektywnie. Wprowadzono wprawdzie w 47 województwach obowiązek wykonywania robót na cele publiczne, lecz liczba mężczyzn wykonujących te prace jest stosunkowo niewielka. Obciążone nadmiernymi obowiązkami wydziały zatrudnienia nie są w stanie sprostać wymogom ustawy, zwracają też uwagę, że skomplikowana procedura działań nie sprzyja operatywnemu podejmowaniu decyzji w zakresie aktywizacji zawodowej. Praktyka stosowania ustawy wskazuje na konieczność jej nowelizacji, szczególnie w zakresie uproszczenia postępowania, upoważnienia terenowych organów administracji państwowej do wzywania obywateli, którzy uchylają się od pracy, a także wprowadzenia odpowiednich sankcji w stosunku do tych osób. Warto także zastanowić się nad wzmocnieniem służb zatrudnienia. Ponad 58% jednostek organizacyjnych tych służb ma obsadę jednoosobową. Najczęściej są to kobiety, których możliwości przekraczają obowiązek kontaktu z osobnikami uzależnionymi często od alkoholu i narkotyków, ordynarnie się zachowującymi, kierującymi pod ich adresem różne inwektywy i pogróżki.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nadal stoi przed nami żądanie uczynienia z pracy przekonywającej filozofii życia, źródła karier zawodowych i satysfakcji ludzkiej. Lekceważenie pracy jako źródła pomyślności całego społeczeństwa powinno spotykać się ze szczególnym społecznym potępieniem.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wysoka Izbo! Kryminogenność płynąca z nadużywania alkoholu, wzrost przestępstw szczególnie bestialskich, bezczelność i ordynarne zachowanie się różnych osobników powodują w społeczeństwie żądanie surowszych kar. Nie mogą ludzie zrozumieć, dlaczego na przykład zniszczenie wyposażenia autobusów przez pijanego wandala spotyka się z niską kwalifikacją karną wobec „znikomej szkody czynu”. Dlaczego za pobicie, mające niejednokrotnie daleko idące skutki, można otrzymać karę w zawieszeniu. Czemu naprawa szkody materialnej czy fizycznej nie ma następować w drodze rekompensaty materialnej, wypracowanej przez sprawcę w określonych warunkach. Można sięgać po surowsze kary, konsekwentnie je stosować, ale bez wyraźnego podziału obowiązków i kompetencji między organami administracji państwowej, urzędami spraw wewnętrznych, prokuratury, resortu finansów i innymi instytucjami, bez czynnego zaangażowania się i respektowania decyzji rad narodowych, współdziałania samorządu terytorialnego, związków zawodowych, organizacji społecznych, młodzieżowych, politycznych nie będziemy w stanie skutecznie zapobiegać wzrostowi zjawisk patologii społecznej, opanować je i skutecznie im przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatele Posłowie! Wydaje się niezbędne, aby po pewnym czasie wrócić do oceny funkcjonowania ustaw, zasięgając opinii rad narodowych, samorządu mieszkańców w mieście i na wsi, aby dowiedzieć się, jaki jest ich pogląd na realizację tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Należy zwrócić się także do licznych organizacji, szczególnie organizacji młodzieżowych, do Związku Harcerstwa Polskiego, do Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, do Związku Studentów Polskich z pytaniem, czy w swym codziennym działaniu podjęły temat zagrożenia alkoholowego młodzieży szkolnej, akademickiej, pracującej, czy konkretnie wsparły one wysiłki państwa w przeciwdziałaniu patologii społecznej. Dałoby nam to odpowiedź, czy i jak dokonywało się zespolone działanie administracji i sił społecznych, by przywracać ład i porządek, przeciwdziałać dewiacjom społecznym, stworzyć zorganizowany system wychowania społecznego.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trzeba też wzmóc oddziaływanie kulturalne. Wykorzystać w tym celu środki i możliwości, stwarzać warunki do kulturalnego spędzania wolnego czasu. Brak jest przy tym skutecznego przeciwstawiania się zalewowi szmiry prawdziwie pięknym, dobrym, nowoczesnym utworem muzycznym czy wokalnym. Na łamach czasopism ukazują się ubolewania nad zbyt wielką liczbą orkiestr symfonicznych. Nie ma jednak ich dostatecznego udziału w życiu różnych regionów kraju. Nie kształtują one słuchu artystycznego polskiej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wykorzystać trzeba w pełni w procesie wychowawczym te możliwości, jakie stwarzają inne ustawy, jak na przykład ustawa o kulturze fizycznej. Styl życia, jaki oferuje się niejednokrotnie młodzieży odbiega daleko od zasad kultury osobistej. Nie nosi cech kultury narodowej. Z zachowania znikła uprzejmość, cierpliwość, życzliwość. Zastąpiły je często prostackie gesty i zachowania.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">A przecież nasza młodzież w swej ogromnej większości jest pracowita, uczciwa i rzetelna. Ma ona jednak swoje problemy — brak własnego mieszkania, konieczność organizacji życia swojej młodej rodziny, sprostanie aspiracjom zawodowym w niełatwych warunkach ekonomicznych, szukanie perspektywy życia własnego i swych najbliższych. Są to wszystko sprawy, którym trzeba wyjść naprzeciw, pomóc ewidentnie w ich rozwiązaniu, aby ta właśnie młodzież stała się dominantą naszej narodowej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tak dużo mówi się o potrzebie patriotycznego wychowania obywateli. Kto jednak może na przykład zaśpiewać wszystkie zwrotki Hymnu Narodowego? Czy budzone jest w skuteczny sposób w naszej młodej społeczności poczucie dumy narodowej, tego przeświadczenia, że Polacy swoją pracą, wiedzą, zachowaniem, sposobem bycia i życia powinni tworzyć dobra ogólnonarodowe, dawać swój wkład w kulturę ogólnoludzką?</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jest także sprawą niezwykle ważną, by zespolone zostały działania w pokonywaniu zjawisk patologii społecznej ze związkami zawodowymi, których udział w należytych procesach pracy, w ograniczaniu pijaństwa w zakładach pracy ma ogromne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Terenowe organy administracji państwowej muszą znaleźć sojusznika w samorządzie terytorialnym, stojącym najbliżej ludzi i ich spraw, mogącym we wsi, w gminie, w osiedlu wskazywać na niszczące skutki pijaństwa, działać na rzecz spójności rodziny, budzić społeczne potępienie niewłaściwych zachowań i postaw, jednoczyć mieszkańców w przeciwdziałaniu sytuacjom kryminogennym.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wysoki Sejmie! Społeczeństwo nasze, żądając zapewnienia spokoju, bezpieczeństwa osobistego chce być informowane o wszystkich wytycznych, programach i zamierzeniach. Chce wiedzieć, jakie podejmowane są kroki, aby skutecznie ograniczać zjawiska patologii społecznej. Zbliżać to powinno wysiłki państwa i pobudzać do czynnego współdziałania.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jako Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wyrażamy pogląd, że fundusz przeciwdziałania alkoholizmowi powinien być funduszem wyraźnie określającym wpływy i wydatki, a wszystkie środki zebrane na ten fundusz powinny być przeznaczone na walkę z alkoholizmem, a także, że strategia wydatkowanych kwot powinna wzmagać obok lecznictwa także działalność profilaktyczno-wychowawczą i kulturalną.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zdaniem Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, waga sprawy i problem wymagają, aby wnioski i propozycje zebrane z dzisiejszej debaty Prezydium Sejmu przekazało Rządowi, a właściwe komisje zajęły się analizą ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Udzielając poparcia przedstawionym przez Rząd wnioskom, pragniemy też podkreślić, że bez zorganizowanego systemu działania na rzecz skutecznego przeciwstawiania się zjawiskom groźnym społecznie, bez działania przede wszystkim wychowawczego, bez jednania do współpracy wszystkich organów administracji państwowej, terenowej, organizacji samorządowych, społecznych i politycznych nie zdołamy skutecznie pokonać istniejących trudności.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Stronnictwo Demokratyczne wśród sfery swego oddziaływania podejmować będzie starania o współdziałanie dla umocnienia szeroko rozumianej praworządności, sprawiedliwości społecznej, wspólnego kształtowania szerokiego frontu przeciwstawiania się społecznie szkodliwym zjawiskom patologii. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Stanisława Paca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławaPaca">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! W nawiązaniu do informacji Ministra Sprawiedliwości o funkcjonowaniu aktów prawnych wydanych w ostatnich latach, a dotyczących problemu patologii społecznych, chciałabym zgłosić swoje uwagi i obserwacje z terenu o ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławaPaca">Zacznę od ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich z dnia 26 października 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławaPaca">Ustawa ta powstawała przez bardzo długi okres i poprzedzona była ponad 50-letnim okresem obowiązywania przepisów Kodeksu karnego z 1932 r. i Kodeksu postępowania karnego z 1928 r. Okres ten przyniósł bogaty dorobek doświadczeń, badań, eksperymentów, prób i poszukiwań nowych rozwiązań w tej tak ważnej społecznie dziedzinie, jaką jest zwalczanie i zapobieganie demoralizacji oraz przestępczości dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławaPaca">Ustawa ta wyrosła na gruncie bogatych doświadczeń lat poprzedzających, stanowi wspólny akt prawny dotyczący problematyki nieletnich. Stawia jako naczelny problem wypływający z zasad humanizmu socjalistycznego — problem przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich oraz stwarza warunki powrotu do normalnego życia nieletnim, którzy popadli w konflikt z prawem. Jednocześnie ustawia zmierza do umacniania funkcji opiekuńczo-wychowawczej rodzin i wykształcenia poczucia odpowiedzialności rodziców za wychowanie nieletnich na świadomych swych obowiązków członków społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławaPaca">Te ogólne założenia omawianego aktu prawnego czynią go na wskroś nowatorskim nie tylko w naszym kraju, ale także na świecie. Cele zawarte w ustawie zgodne są ze współczesnymi tendencjami w zakresie postępowania z nieletnimi. Sam tytuł ustawy zawiera bardzo optymistyczną treść „przeciwdziałanie demoralizacji i przestępczości”, co oznacza stosowanie środków zapobiegających powstawaniu negatywnych zjawisk w skali indywidualnej i zbiorowej.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#StanisławaPaca">Najważniejszą chyba innowacją, wynikającą z omawianej ustawy, jest zasada wyłącznej właściwości sądu rodzinnego i sędziego rodzinnego, w całym postępowaniu dotyczącym zarówno nieletniego, jak również jego rodziców bądź opiekunów. Dotychczasowe wysiłki zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży charakteryzowały się mnogością, ale też i niespójnością działań podejmowanych przez różne organy władzy, instytucje państwowe oraz organizacje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#StanisławaPaca">Powołanie, w oparciu o zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z grudnia 1977 r., sądownictwa rodzinnego stworzyło dogodne warunki do działania w zakresie zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży. Wczesne całościowe ujmowanie wszystkich problemów występujących w rodzinach wymagających udzielania pomocy, rozwiązywanie trudności wychowawczych, problemów ich naturalnego środowiska przy współudziale specjalistów z zakresu psychologii, pedagogiki, medycyny i socjologii jest jedną z form stosowanych przez sądownictwo rodzinne, wyposażone w ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich, działalności prewencyjnej zmierzającej do ochrony dzieci i młodzieży przed demoralizacją.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#StanisławaPaca">Bolączką sądownictwa rodzinnego, wymagającą szybkiej ingerencji, jest zbyt duże obciążenie pracą sędziów orzekających w wydziałach rodzinnych. Jak bowiem wynika z uregulowania ustawowego, sędzia rodzinny jest gospodarzem wszelkich poczynań dotyczących rodziny, w której bądź nieletni jest zagrożony demoralizacją, bądź sama rodzina jest dla niego środowiskiem patologicznym. Aby w sposób wnikliwy i całościowy, wyważony podejmować działania mające doprowadzić do określonych pozytywnych skutków, sędziowie rodzinni nie powinni być rozliczani z pracy tak jak pozostała kadra sędziowska, gdyż z natury rozstrzyganych przez nich problemów wynika potrzeba zwiększonego niż w innych działach sądownictwa udziału osobistego sędziego we wszelkiego rodzaju działaniach, często niewymiernych i nie ujętych w ramy statystyki. Problem ten — moim zdaniem — powinien być przedmiotem szczególnej uwagi Ministra Sprawiedliwości, gdyż — co chcę jeszcze raz podkreślić — treści realizowane przez sądownictwo rodzinne będą miały przyszłościowe, i mają aktualnie, olbrzymie znaczenie w kształtowaniu przyszłych pokoleń. Zapewnienie zatem kadry zarówno sędziowskiej, jak również współpracującej — kuratorów zawodowych, kuratorów społecznych — odpowiadająca potrzebom ich liczba, doświadczenie życiowe, oprócz wiadomości teoretycznych powinny być mottem przewodnim w działaniu na tym odcinku resortu sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#StanisławaPaca">Poważnym mankamentem w prawidłowym realizowaniu założeń ustawowych jest także, poza obsadą kadrową, nie mniej ważna sprawa skorelowania działalności wszystkich instytucji i organizacji, które ze swej istoty powinny także przyczynić się do zapobiegania demoralizacji dzieci i młodzieży. Z dotychczasowych obserwacji i głosów praktyków wynika, że na tym odcinku w dalszym ciągu notujemy wiele niedociągnięć. Brak jest wypracowanego modelu efektywnej współpracy wszystkich, określę to trywialnie, „kooperantów” sądownictwa. Duże zadania na tym polu widziałabym dla organizacji młodzieżowych, które zdecydowanie mało jak dotychczas współpracują z sądem. Oddziaływanie zaś środowiska rówieśniczego powinno być elementem podstawowym w działalności profilaktycznej.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#StanisławaPaca">Problem następny, wyłaniający się na tle ustawy, to kuratorskie ośrodki pracy z młodzieżą jako nowa forma oddziaływania wychowawczego na młodzież i jej środowisko. Ośrodki te, mające pełnić zespołową formę dozoru kuratora nad grupą nieletnich i małoletnich, wymagających zwiększonej pomocy, jak i kontroli napotykają w praktyce bardzo wiele trudności. Do podstawowych zaliczyć należy: brak właściwej bazy lokalowej, tak jak to ujmują sprawozdania w terenie. Istotnie przy wielu sądach ośrodki takie nie funkcjonują z powodu braku lokali i to nawet takich, które byłyby tylko udostępnione przez inne instytucje. To zagadnienie, jak również zwiększenie kadry zakładów wychowawczych, placówek opiekuńczo-wychowawczych, pogotowi opiekuńczych oraz specjalistycznych placówek służby zdrowia jest zagadnieniem szerszym, wymagającym jednak rozwiązania w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#StanisławaPaca">Dotychczasowa praktyka sędziów dowodzi, że w znacznej mierze podłożem aspołecznych zachowań młodzieży jest alkohol. Przyczyny, które są powodem sięgania przez nieletnich po alkohol, są różnorodne. Najczęściej tkwią one w środowisku rodzin nadużywających alkoholu. Rodziny, w których stwierdzono alkoholizm rodziców, oprócz nieprawidłowej atmosfery wychowawczej, poważnych konfliktów emocjonalnych, niezaspokajania podstawowych potrzeb dziecka, kształtują ponadto niewłaściwe postawy oraz dostarczają negatywnych wzorów nadmiernego spożycia alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#StanisławaPaca">Kończąc rozważania — zdaję sobie sprawę dość pobieżne — o ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich, chciałabym przejść do zagadnienia następnego, a mianowicie zgłoszenia uwag co do realizacji ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ustawa ta wyrosła na gruncie określanej sytuacji społecznej w kraju. Poprzedniczka jej — ustawa z 1959 r. zajmowała się przymusowym leczeniem alkoholików w zakładach lecznictwa otwartego i zamkniętego. Natomiast ustawa z 1982 r. przyjęła jako zasadę leczenia dobrowolność tego leczenia, przyjmując, że takie rozwiązanie daje większe szanse powodzenia, aczkolwiek przewidziane są również wyjątki od powyższej zasady.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#StanisławaPaca">Nie wdając się w głębsze dywagacje prawne uważam, że dobrze się stało, iż problem pozostawienia osoby zobowiązanej do poddania się leczeniu w stacjonarnym zakładzie lecznictwa otwartego został rozstrzygnięty uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1984 r., gdyż położył on kres sytuacjom, w których można by odnieść wrażenie, że wydane przez sąd orzeczenie o poddanie się leczeniu w zakładzie stacjonarnym pozostaje jedynie urzędowym stwierdzeniem.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#StanisławaPaca">W przedstawionym posłom opracowaniu, wynikającym z ustawy, uwzględniono kompleksowo praktycznie wszystkie strategiczne kierunki działania, wiodące do ograniczenia spożycia alkoholu. Wymaga to jednak i wymagać będzie systematycznego prowadzenia dalszej stanowczej i odpowiednio rozwijanej polityki społecznej, tym bardziej że horyzont czasowy przedstawionych zadań obejmuje co najmniej kilka, kilkanaście lat. Jednak osiągnięte cele założone w ustawie warte będą każdego wysiłku.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#StanisławaPaca">Ogromny i stale postępujący wzrost globalnego spożycia napojów alkoholowych, zresztą jako trend ogólnoświatowy sprawia, że rośnie liczba osób uzależnionych od alkoholu, czyli chorych na chorobę alkoholową.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#StanisławaPaca">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione sprawozdanie o wykonaniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za rok 1984 wykazuje w formie opisowej — brak tabelarycznej — wielokierunkowość działań odpowiednich resortów i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#StanisławaPaca">Lata 1983 i 1984 były pierwszymi latami obowiązywania wyżej wymienionej ustawy i tym samym początkiem wprowadzania wielu działań dążących do zmniejszenia spożycia alkoholu. Zostały zgromadzone olbrzymie materiały statystyczne z różnych dziedzin życia społecznego, uwidaczniające działania i efekty wymierne i niewymierne, ale zawsze długofalowe. Działania niewymierne są niezwykle trudne do oceny w krótkim czasie. Za najważniejsze już teraz uważam wprowadzenie i analizę porównywalnych efektów wymiernych. Rozumiem przez to wprowadzenie kilkunastu wskaźników podstawowych, opracowanych przez ekspertów statystycznych, które pozwoliłyby na systematyczną ocenę realizacji celów cząstkowych. Wskaźniki te, opracowane dla wszystkich województw, dadzą szeroki przegląd sytuacji wyjściowej. Szczególnie dotyczy to bazy lecznictwa odwykowego. Widoczne jest dla wszystkich, że już teraz działania Rządu poprawiają sytuację na wielu odcinkach. Na przykład rozpoczęto wprowadzanie na rynek wyrobów napojów alkoholowych niskoprocentowych, następuje systematyczny wzrost produkcji napojów owocowych, poprawiono jakość napojów alkoholowych, obniżono o 13% liczbę punktów sprzedaży alkoholu w porównaniu z rokiem 1983, poprawiono bazę lecznictwa odwykowego.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#StanisławaPaca">Mimo widocznych już społecznych efektów działań zmierzających do ograniczenia zjawiska alkoholizmu, niezbędne, moim zdaniem, będzie w dalszym ciągu poszukiwanie nowych form działania skutecznie zwalczających to groźne społecznie zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#StanisławaPaca">Wprowadzony kompleks ustaw, powszechnie znanych jako akty skierowane przeciw patologii społecznej, jest ważnym krokiem zmierzającym do zahamowania groźnych społecznie zjawisk, współdecydujących o przyszłym obliczu naszego narodu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Zbigniew Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewZieliński">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozwój pedagogiki społecznej, obejmujący zarówno stan badań naukowych, jak i zastosowania praktyczne, nie zaznacza się zadowalająco na trendach charakteryzujących zjawiska patologii społecznej. W Polsce można obecnie zaobserwować wyraźny związek między nasilaniem się zjawisk patologicznych a dokonującymi się zmianami cywilizacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZbigniewZieliński">Wzrastające aspiracje w dziedzinie zaspokajania materialnych oczekiwań, odwzorowywanie typowych dla społeczeństw krajów wysoko uprzemysłowionych zachowań powoduje że w niezwykle szybkim tempie upodabniamy się do krajów mających poważne problemy z tzw. marginesem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ZbigniewZieliński">Zawłaszczanie mienia społecznego i prywatnego, nieposzanowanie dobra wspólnego, jakże często bezcennego dla kultury narodowej, niszczenie naturalnego środowiska powodujące zaprzepaszczanie niepowtarzalnych walorów krajobrazu polskiego, brutalizm pod różnymi postaciami, stwarzający zagrożenie dla godności i życia ludzkiego, to zjawiska nazbyt szerzące się w społeczeństwie, które dotąd nie stykało się z tymi problemami, występującymi w takiej skali i nie przeżywało z tym związanych lęków tak powszechnych w społeczeństwach zachodnich. Zapobieganie negatywnym zjawiskom życia społecznego, a więc zjawiskom o charakterze patologicznym, należy do kluczowych zadań zarówno organów władzy i administracji państwowej, jak też różnorodnych instytucji i organizacji społecznych. Zagadnienia profilaktyki i walki z przestępczością, alkoholizmem i narkomanią stawały wiele razy na forum Sejmu, były wcześniej przedmiotem intensywnych prac komisji sejmowych i odpowiednich zespołów rzeczoznawców.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ZbigniewZieliński">Na tej sali podejmowaliśmy ważkie decyzje dotyczące kształtu prawnego dla niezbędnych działań profilaktycznych, by wymienić tylko przykładowo ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, o wychowaniu społeczeństwa w trzeźwości i zmian w Kodeksie karnym.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#ZbigniewZieliński">Upływająca kadencja Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej była okresem, w którym wiele istotnych problemów zapobiegania i walki ze zjawiskami patologicznymi w naszym społeczeństwie, ze zjawiskami opóźniającymi i utrudniającymi dalszy postęp społeczno-gospodarczy znalazło swój ustawowy wyraz. Prawidłowa bowiem realizacja zasad praworządności i sprawiedliwości społecznej wymaga, by odpowiednie organy i instytucje, do których zadań należy zwalczanie różnorodnych chorób społecznych, zjawisk patologicznych, miały wyraźnie określone ustawowe kompetencje i obowiązki. W formie ustawowej określone są także metody i środki walki z poszczególnymi zjawiskami patologicznymi. Do praktyki społecznej należy sprawdzanie stopnia efektywności przewidzianych w ustawie środków, które stanowią element szeroko rozumianego systemu profilaktyki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#ZbigniewZieliński">Przemawiając w imieniu Polskiego Związku Katolicko-Społecznego pragnę podkreślić, iż zapobieganie patologicznym zjawiskom społecznym jest przedmiotem żywego zainteresowania i troski tego Związku zarówno jego władz, instytucji terenowych, w szczególności zaś jego członków. Zapobieganie i walka z alkoholizmem, dezintegracją życia rodzinnego, nieprzystosowaniem dzieci i młodzieży, a także i kształtowanie ich właściwego stosunku do obowiązków zawodowych i rzetelności w wykonywaniu pracy, to zespół badań, które muszą być przedmiotem zainteresowania wielu organizacji i instytucji społecznych. Każda z nich, a więc i Polski Związek Katolicko-Społeczny, musi stale wnosić swój wkład w odnowę, w uzdrawianie życia społecznego. Polski Związek Katolicko-Społeczny, kierując się nauczaniem społecznym Kościoła, dostrzega swe szczególne w tym zakresie obowiązki i pragnie przyczyniać się do skutecznego rozwiązywania tych jakże trudnych problemów w życiu naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#ZbigniewZieliński">Szczególną wagę ma eliminacja przyczyn określonych zjawisk patologicznych. Przyczyny te tkwią często w świadomości, w złych nawykach, niekiedy wiążą się z brakiem właściwej organizacji danego odcinka życia społecznego. Są oczywiście także i przyczyny o charakterze obiektywnym, wśród których szczególna rola przypada złożonym uwarunkowaniom ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#ZbigniewZieliński">Współczesna nauka i praktyka walki ze zjawiskami patologicznymi wskazują, iż w działalności profilaktycznej kluczowe znaczenie posiada prawidłowe rozpoznanie i minimalizacja właśnie przyczyn poszczególnych negatywnych symptomów życia społecznego. I na tej płaszczyźnie organizacje społeczne, w tym Polski Związek Katolicko-Społeczny, spełniają ważną funkcję i ważne zadania. Posiadają one możliwość dotarcia do poszczególnych środowisk, rozpoznania w danym terenie stopnia zagrożenia określonym schorzeniem społecznym i podejmowania różnorodnych działań profilaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#ZbigniewZieliński">Oceniamy wysoko podejmowany wysiłek organów władzy i administracji państwowej w celu zmniejszenia nasilenia poszczególnych zjawisk patologicznych. Prawidłowa realizacja ustawy z 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich miała na celu weryfikację i całościowe ujęcie trudnych problemów zapobiegania nieprzystosowaniu społecznemu dzieci i młodzieży. Praktyka stosowania tej ustawy wskazuje na skuteczność zawartych w tym akcie prawnym rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#ZbigniewZieliński">Na szczególną uwagę zasługuje wysoki poziom pracy i przygotowania zawodowego sądów rodzinnych, w których rękach znajdują się aktualnie prawie wszystkie sprawy karne, opiekuńcze i cywilne, dotyczące funkcjonowania rodziny. Niemniej jednak nadal niepokoją obserwowane, zwłaszcza w terenie, trudności, z jakimi borykają się kuratorzy sądowi zarówno społeczni, jak i zawodowi. Te trudności obniżają poziom efektywności pracy kuratorskiej z nieletnimi, a także w trakcie wykonywania dozorów kuratorskich nad przedterminowo zwalnianymi z zakładów karnych czy nad skazanymi na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#ZbigniewZieliński">Niezbędna jest na tym odcinku dalsza analiza i weryfikacja dotychczasowych rozwiązań prawnych. Funkcjonowanie polskiej rodziny stanowi przedmiot szczególnej troski katolików. Obserwowane symptomy dezintegracji życia rodzinnego niepokoją i domagają się kompleksowych ocen i perspektywicznie nakreślonej działalności uzdrawiającej i profilaktycznej. Na pograniczu patologii społecznej znajdują się takie zjawiska, jak m.in. nasilanie rozwodów, w tym rozpad małżeństw młodych, borykających się z rozlicznymi trudnościami życiowymi i materialnymi. Rosnące statystyki rozwodów — w niektórych ośrodkach wielkomiejskich na jedno zawierane obecnie małżeństwo przypada statystycznie jeden rozwód — powodują gwałtowny wzrost przypadków sieroctwa czy półsieroctwa społecznego, a więc małych dzieci pozbawionych prawidłowej, zdrowej rodziny. Oznacza to zagrożenie w perspektywie wzrostem przypadków nieprzystosowania i demoralizacji nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#ZbigniewZieliński">Niepokoi utrzymujący się nadal wysoki odsetek przestępstw skierowanych przeciwko rodzinie, w tym znęcania się oraz uporczywego uchylania się od łożenia na utrzymanie rodziny. Stosowane wobec sprawców tych przestępstw nawet bardzo surowe środki prawno-karne nie zawsze okazują się skuteczne. Niezbędne jest poszukiwanie dodatkowych rozwiązań prawnych, mających na celu nie tylko ukaranie sprawców przestępstw przeciwko rodzinie, ale i radykalną poprawę warunków takich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#ZbigniewZieliński">Innym zjawiskiem o charakterze patologicznym, godzącym w polską rodzinę, jest rosnąca liczba dokonywanych zabiegów przerywania ciąży. Konieczne jest wypracowanie skuteczniejszych metod i środków zapobiegania temu zjawisku. W tym zakresie Polski Związek Katolicko-Społeczny podejmuje na skalę swoich możliwości działalność profilaktyczno-wychowawczą, uzupełniając w ten sposób odpowiednie działania Kościoła.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#ZbigniewZieliński">Szczególną uwagę przywiązują katolicy świeccy do patologicznego, rażąco sprzecznego z interesami narodu i państwa stosunku do pracy, lekceważenia podstawowych zasad etyki zawodowej, braku zdyscyplinowania i brakoróbstwo. Wszyscy na co dzień odczuwamy negatywne skutki takich postaw wobec pracy i domagamy się od całego społeczeństwa, a więc i od nas samych, przywrócenia owego etosu pracy, właściwej rangi obowiązku sumiennej pracy w świadomości poszczególnych jednostek i grup społecznych. Żadne rozwiązania.prawne nie mogą arbitralnie rozwiązać tego problemu. Niezbędna jest tutaj złożona i zakrojona na szeroką skalę działalność społeczna, niejako organiczna, od podstaw, by w naszym społeczeństwie dokonała się odnowa życia zawodowego i tym samym gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Informacja Ministra Sprawiedliwości w sprawie realizacji niektórych ustaw dotyczących zapobiegania zjawiskom patologii społecznej potwierdza troskę Rządu o sprawy mające znaczenie zasadnicze dla przyszłości narodu polskiego. Chodzi bowiem nie tylko o wpływ zjawisk patologicznych na życie społeczne i gospodarcze. Troska o oblicze moralne każdego człowieka w naszym kraju, o jego postawę wobec społeczeństwa i o wartości kształtujące jego osobowość powinna być wspólna dla wszystkich ideowo myślących Polaków. Szczególne obowiązki w tym zakresie mają do spełnienia zarówno władze państwowe, jak też hierarchia Kościoła katolickiego.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#ZbigniewZieliński">Mamy prawo, które powinno bronić przed rozszerzaniem się zjawisk patologicznych. Doskonalimy je także tu, na tej sali, tworząc nowe przepisy ustawowe. Zahamowanie jednak szerzenia się zjawisk patologicznych w życiu społecznym wymaga nie tylko dobrego prawa, skutecznego aparatu ścigania i konsekwentnego stosowania przewidzianych prawem sankcji. Skuteczne przeciwdziałanie wszelkim negatywnym zjawiskom w życiu zbiorowym wymaga współdziałania całego społeczeństwa w walce z tymi zjawiskami. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Barbara Tumułka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BarbaraTumułka">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Wysłuchaliśmy sprawozdania Ministra Sprawiedliwości o realizacji niektórych ustaw dotyczących zapobiegania zjawiskom patologii społecznej. W swoim wystąpieniu chciałabym skoncentrować się na realizacji jednej z tych ustaw, mianowicie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a więc tej ustawy, która w ocenie społeczeństwa uzyskała opinię bardzo dobrej, a jednocześnie bardzo mało skutecznej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BarbaraTumułka">Ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest trzecią kolejną ustawą wydaną w Polsce Ludowej, regulującą problematykę zwalczania alkoholizmu. Dwie poprzednie — ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. i 10 grudnia 1959 r. zawierały postanowienia dotyczące głównie usuwania lub łagodzenia następstw nadużywania alkoholu. W małym tylko zakresie zajmowały się profilaktyką przeciwalkoholową i działalnością wychowawczą. Aktualna ustawa uznała życie obywateli w trzeźwości za niezbędny warunek moralnego i materialnego dobra narodu, stwarzając organizacyjno-prawne podstawy zwłaszcza do działalności prewencyjnej. Jest to niezmiernie ważne, bowiem tylko profilaktyka ma szanse skutecznej realizacji ustawy, gdyż cała działalność lecznicza daleko już zaawansowanych przypadków alkoholizmu ma bardziej humanitarny niż efektywny charakter.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#BarbaraTumułka">Art. 1 ust. 1 ustawy nakłada na organy władzy i administracji państwowej obowiązek ograniczania i zmiany struktury spożycia napojów alkoholowych oraz zmiany obyczajów w zakresie sposobu spożywania tych napojów. Artykuł ten nakłada również obowiązek działania na rzecz trzeźwości w miejscu pracy, przeciwdziałania powstawaniu i usuwania następstw nadużywania alkoholu, a także wspierania działalności w tym zakresie organizacji społecznych i zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BarbaraTumułka">Postanowienia tego artykułu realizowane są połowicznie. Z dostępnych mi informacji wynika, że nie prowadzi się dostatecznie konsekwentnej polityki eliminowania alkoholu z rynku, ograniczenia jego spożycia, usuwania skutków pijaństwa i alkoholizmu.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#BarbaraTumułka">Ocena przedstawiona przez NIK w pełni pokrywa się z oceną Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego. „Ustawa była wdrażana i realizowana w stopniu niezadowalającym i nie przyniosła zakładanych celów…” — czytamy w materiałach NIK.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#BarbaraTumułka">Obywatele Posłowie! Według wstępnych danych GUS dostawy napojów alkoholowych na rynek w przeliczeniu na alkohol 100% wynosiły w 1984 r. 142 mln l wódek czystych i gatunkowych i były o 4 mln wyższe niż w roku 1983. Natomiast dostawy win i miodów pitnych zwiększyły się w tym samym czasie o ponad 29 mln l i wynosiły w 1984 r. 310 mln l.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#BarbaraTumułka">Ustalenia kontroli NIK i dane GUS wskazują, że zamiast spadku następuje wzrost spożycia napojów alkoholowych. W przeliczeniu na alkohol 100% spożycie na jednego mieszkańca wynosiło w 1982 r. 6,1 l, w 1983 r. — 6,2 l, a w 1984 — 6,3 l.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#BarbaraTumułka">Odnotowuje się systematyczny wzrost wydatków ludności na napoje alkoholowe i aktualnie wynoszą one ponad 50% wydatków na zakupy żywności.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#BarbaraTumułka">Powyższe dane nie obejmują nie rejestrowanego spożycia napojów alkoholowych pochodzących z nielegalnej produkcji, która według szacunku GUS stanowi od 15–22% spożycia rejestrowanego.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#BarbaraTumułka">Według oceny Komendy Głównej MO niedozwolony wyrób spirytusu występuje obecnie w całym kraju, nasilając się szczególnie w środowiskach miejskich i to głównie inteligenckich, przy aprobacie tego środowiska. Dlatego też ściganie takich przypadków jest wyjątkowo trudne i bez wytworzenia atmosfery społecznego potępienia zjawisko może się rozszerzać.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#BarbaraTumułka">Drugim założeniem ustawy była zmiana struktury spożycia napojów alkoholowych. Działania w tym kierunku nie przyniosły istotnych efektów. Występują bowiem bariery zarówno wśród producentów, dla których produkcja niskoprocentowych napojów alkoholowych jest mniej opłacalna, jak również ze strony jednostek handlu, które mimo wyższej marży procentowej uzyskują niższą marżę kwotową, a także i wśród konsumentów, wśród których nie ma zwyczaju picia napojów niskoprocentowych typu aperitif, coctail i inne.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#BarbaraTumułka">Według informacji Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych w dalszym ciągu utrzymuje się duża liczba przypadków pijaństwa w zakładzie pracy lub przystępowania do pracy w stanie nietrzeźwym. W ciągu 1984 r. w badanych zakładach pracy ujawniono, że co 29 pracownik przystępował do pracy w stanie nietrzeźwym. Zjawisko pijaństwa w zakładach pracy stanowi nadal niepokojący problem społeczny, wymagający zdecydowanego przeciwdziałania poprzez: rygorystyczne stosowanie sankcji przewidzianych ustawą, natężenie działań kontrolnych, zdecydowaną postawę kierownictwa zakładów oraz wzmożenie aktywności zakładowych organizacji związkowych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#BarbaraTumułka">Poważny problem stanowi nadal spożywanie alkoholu w środowisku młodzieży szkolnej i akademickiej. Z punktu widzenia medycznego jest to najbardziej niepokojące zjawisko, ponieważ stopień uzależnienia od alkoholu jest tym większy im dosięga młodszego wieku. Konieczne więc staje się podjęcie bardziej skutecznych działań przez odpowiednie resorty. Według danych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej aktualnie w kraju liczbę osób nadużywających alkohol szacuje się na około 4,5 min, w tym około 600–900 tys. uzależnionych. Tylko 15–20% tej zbiorowości, tj. około 125 tys. osób rocznie podejmuje leczenie odwykowe. Podstawową zasadę w postępowaniu wobec osób uzależnionych jest dobrowolność leczenia. Od kilku lat zadania w zakresie przeciwdziałania i zwalczania alkoholizmu zostały włączone do węzłowych zadań resortu zdrowia i opieki społecznej. W 1984 r. resort zdrowia i opieki społecznej realizował swoje zadania w tym zakresie poprzez dalsze tworzenie bazy lecznictwa odwykowego, prowadzenie rehabilitacji osób uzależnionych od alkoholu, wprowadzając różne formy terapii w poradniach i oddziałach odwykowych oraz nasilone działania oświatowo-zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#BarbaraTumułka">Aktualnie lecznictwo odwykowe posiada 3 254 łóżka i 429 poradni przeciwalkoholowych, w których dostępność świadczeń ambulatoryjnych jest jednak ograniczona z uwagi na brak dostatecznej obsady. Baza lecznictwa odwykowego, pomimo uzyskania pewnej poprawy, jest w dalszym ciągu również niewystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#BarbaraTumułka">Podstawę prawną do finansowania zadań związanych z wychowaniem w trzeźwości i przeciwdziałaniem alkoholizmowi stworzyła uchwała nr 177 Rady Ministrów z dnia 8 grudnia 1983 r. w sprawie funduszu przeciwalkoholowego. Pozwolę sobie przypomnieć, że w myśl art. 11 ustawy na wydatki związane z przeciwdziałaniem alkoholizmowi przeznaczane są corocznie z budżetu państwa środki w wysokości do 3% wartości sprzedaży w skali rocznej napojów alkoholowych, stosownie do corocznie ustalanych programów działania.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#BarbaraTumułka">Kwoty przeznaczone na zwalczanie następstw alkoholizmu i pijaństwa w roku 1984 wyniosły około 0,8%, a w roku 1985 nieco ponad 0,9% sprzedaży rynkowej z okresu poprzedniego. Przy czym kwoty te pokrywają wydatki budżetowe na takie pozycje, jak: kultura i sztuka w 1985 roku 837 mln zł, i wychowanie fizyczne 558 mln zł. Obie te pozycje łącznie obejmują 1 395 mln zł, co stanowi w przybliżeniu trzecią część tego, co otrzymuje 49 województw na działalność profilaktyczną i usprawnienie lecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#BarbaraTumułka">W roku 1984 środki obrotowe funduszu przeciwalkoholowego wynosiły 6 290 mln zł — 4,2 mld zł z budżetu państwa plus środki nie wykorzystane z poprzednich lat. Na budowę, adaptację i wyposażenie placówek lecznictwa odwykowego wykorzystano kwotę 2 mld 761 mln zł, to jest 86,6% zaplanowanych w 1984 r. środków na ten cel. Wskaźnik wykorzystania środków był wyższy niż w roku 1983. Poza inwestycjami środki z funduszu przeciwalkoholowego były przeznaczone między innymi na:</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#BarbaraTumułka">— pomoc dla osób uzależnionych od alkoholu i ich rodzin, — działalność oświatowo-propagandową, — wydatki związane z działalnością Komisji do Spraw Przeciwdziałania Alkoholizmowi, — badania naukowe i szkolenie.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#BarbaraTumułka">Ponadto ze środków funduszu przeciwalkoholowego korzystały inne resorty i organizacje społeczne, na przykład: Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Oświaty i Wychowania, Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Towarzystwo Trzeźwości Transportowców, Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy, Liga Kobiet, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#BarbaraTumułka">Najwyższy wskaźnik wykorzystania środków funduszu przeciwalkoholowego, przeznaczonych na prowadzenie działalności związanej z wychowaniem w trzeźwości i przeciwdziałaniem alkoholizmowi, osiągnął resort sprawiedliwości — 98,1%. Stosunkowo niski — resort oświaty i wychowania — 54,1%.</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#BarbaraTumułka">Jedną z form przeciwdziałania alkoholizmowi i wychowania w trzeźwości miało być ograniczenie dostępności alkoholu poprzez zmniejszenie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz odpowiednie ich usytuowanie. Wyniki kontroli NIK wykazały rażące naruszenie postanowień art. 18 ustawy. Zdarzały się przypadki usytuowania punktów sprzedaży w bezpośrednim sąsiedztwie poradni odwykowej dla alkoholików, szpitala miejskiego, specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego z internatem, szkoły podstawowej, a także Państwowego Domu Dziecka, wychowującego 90 dzieci, głównie z rodzin moralnie zagrożonych i alkoholików.</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#BarbaraTumułka">Wysoki Sejmie! Reasumując pragnę stwierdzić, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jako akt prawny, istotny dla dalszych losów narodu, nie jest realizowana jeszcze w stopniu zadowalającym. Alkohol był i jest najbardziej dostępnym towarem w kraju. Utrzymywanie się obecnego stanu stanowi nadal jeden z najpoważniejszych problemów społecznych. Nadzieja jedynie tkwi w tym, że czas oceny realizacji ustawy jest zbyt krótki na wyciąganie tak pesymistycznych wniosków i że mobilizacja społeczna i narastająca konsekwencja w realizacji słusznych postanowień ustawy stwarzać będą coraz lepsze warunki do usuwania z naszego życia tej jakże szkodliwej plagi społecznej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HalinaSkibniewska">Zarządzam przerwę do godziny 16-tej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min. 40 do godz. 16 min 05.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewGertych">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ZbigniewGertych">Kontynuujemy dyskusję nad informacją przedstawioną przez Ministra Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Kazimierz Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzOrzechowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przed niedawnym czasem Rząd przedłożył szczegółowe materiały dotyczące realizacji trzech ustaw: o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi, o postępowaniu w sprawach nieletnich — co sprowadza się do zapobiegania demoralizacji młodzieży oraz uchylaniu się od pracy, czyli pasożytnictwie. W dniu dzisiejszym wysłuchaliśmy też expose Ministra Sprawiedliwości, w którym dał syntetyczne ujęcie tych spraw inicjując w ten sposób naszą obecną debatę. Powinniśmy w niej dokonać oceny odnośnych działań rządowych oraz rozważyć osiągnięte w tej mierze efekty. Sprawa jednak nie jest tak prosta i nie sprowadza się tylko do kontrolnej funkcji Sejmu w stosunku do Rządu. Przedłożenie rządowe nie było bowiem sprawozdaniem, lecz informacją. Dotyczyło aktualnie istniejących stosunków społecznych i tylko w ich ramach odpowiednich działań władz. Punkt ciężkości przedstawionej informacji mieści się nie w działaniu władzy, lecz w społecznych faktach i one właśnie są przedmiotem naszej dzisiejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzOrzechowski">Informacja rządowa dotyczyła działań zmierzających do zwalczania patologii społecznych. Z natury rzeczy uczyniła to wybiórczo. Najpierw skoncentrowała się na dziedzinie najogólniejszej, swoiście etiologicznej i profilaktycznej, mówiąc o wysiłkach czynionych dla zneutralizowania zagrożenia młodzieży przez demoralizację. Bezsprzecznie bowiem demoralizacja młodzieży jest tłem, na którym następnie rozwijają się wszelkie rodzaje społecznej patologii. Dwa pozostałe zjawiska i dotyczące ich rządowe działania, omówione w informacji, są już konkretne i szczegółowe. Są nimi dwie znamienne „społeczne choroby”, mianowicie: alkoholizm i pasożytnictwo.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#KazimierzOrzechowski">Wywody zawarte w informacji rządowej skłaniają do ogólniejszego spojrzenia na cały problem. Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę, że wszelkie działania zmierzające do zwalczania społecznych patologii muszą być urzeczywistniane w trzech obszarach, wzajemnie powiązanych i wzajemnie uzależnionych.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#KazimierzOrzechowski">Pierwszy i najważniejszy obszar działania ma wymiar ogólnospołeczny i polega z jednej strony na ogólnej społecznej profilaktyce, z drugiej na eliminowaniu przez społeczeństwo zjawisk patologicznych. Jest rzeczą bowiem więcej niż oczywistą, że zjawiska społeczne, a takimi są patologie, o których mówimy, mogą być skutecznie opanowywane tylko przez samo społeczeństwo. Przeświadczenie odmienne i oglądanie się w tym względzie tylko na Rząd i tylko na władze byłoby nieporozumieniem i co gorsze — społecznym zakłamaniem.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#KazimierzOrzechowski">Drugi obszar obejmuje już działania władzy. Chodzi w nim o odpowiednie traktowanie zaistniałych chorób społecznych, postępowanie z odnośnymi grupami i jednostkami, w celu włączenia ich z powrotem do normalnie funkcjonującego społeczeństwa. Jest to zatem dziedzina szeroko rozumianej terapii zarówno w sensie lekarskim, jak społecznym, tym samym zatem dziedzina służby zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#KazimierzOrzechowski">Trzeci obszar — to również obszar władzy. Obejmuje on działania polegające na stosowaniu przymusu, zarówno w postaci funkcji sądowniczej, jak w postaci działań organów porządku publicznego. Aktywność w tym zakresie sprowadza się do dbałości o respektowanie wszystkich nakazów i zakazów ustanowionych w celu zwalczania wszelkich form społecznej patologii. Społeczny walor i społeczna skuteczność działań prowadzonych w tych trzech obszarach są zasadniczo różne.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#KazimierzOrzechowski">Działalność władz porządkowych i sądowniczych obejmuje z natury rzeczy tylko ostateczny margines zjawiska; mianowicie wypadki, w których patologiczny nałóg doprowadził do konfliktu z obowiązującym prawem. Podobnie ma się rzecz z obszarem „terapii” objętym działaniami Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. I tutaj w rachubę wchodzi tylko pewien margines, określona grupa ludzi chorych przez uzależnienie od alkoholu, narkotyków itp.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#KazimierzOrzechowski">Wręcz przeciwnie ma się natomiast rzecz z wymiarem ogólnospołecznym. Tutaj działania mają szeroki zasięg profilaktyczny, tylko tutaj społeczne patologie mogą być uchwycone in statu nascendi, w trakcie ich powstawania. Tylko tutaj można dążyć, by społeczne patologie nie rozprzestrzeniały się wśród ludności i do tego, by je wyeliminować. Toteż tutaj właśnie, w społeczeństwie jako całości, zawiera się punkt ciężkości całego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#KazimierzOrzechowski">Rząd nie bez przyczyny w swojej informacji wysunął na czoło sprawę wychowania, ochronę młodzieży przed alkoholizmem i demoralizacją. Tylko bowiem wychowywanie młodzieży i jej odpowiednie kształtowanie, w ślad za nim zaś odpowiednie trwałe oddziaływanie również na dorosłych, może neutralizująco działać na te bolesne społeczne zjawiska i to niejako w samym ich zalążku. Musimy bowiem zawsze zdawać sobie sprawę, że istota zagadnienia leży w niedopuszczaniu do powstawania społecznych patologii, nie zaś na zwalczaniu ich skrajnych przejawów — poprzez terapię i represje — choć i to jest bezsprzecznie ważne.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoka Izbo! Fakt, że tylko samo społeczeństwo może skutecznie zwalczyć zagrażające mu patologie posiada bardzo poważne i konkretne konsekwencje. Oznacza on, że muszą w tym zostać trwale zaangażowane wszystkie istniejące formy społecznego oddziaływania i to niezależnie od objętych przez nie kategorii wieku naszej populacji.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#KazimierzOrzechowski">Oddziaływanie to musi mieć charakter w najszerszym rozumieniu wychowawczy, nie zaś represyjny. Włączone w nie powinno być nie tylko całe szkolnictwo i organizacje młodzieżowe wszelkiego rodzaju, ale również organizacje społeczne, polityczne, zawodowe, fachowe, sąsiedzkie itp. Celem tutaj musi być ograniczanie i likwidowanie określonych społecznych i towarzyskich nawyków, kształtowanie sposobu bycia i myślenia, które by wykluczały obyczajowość mogącą prowadzić do powstawania społecznych patologii. Słowem — chodzi tu o ciągłe wychowywanie całego społeczeństwa, o jego rzeczywistą moralną odnowę. Nie może bowiem ulegać kwestii, że wszelkie patologie społeczne w swej istocie polegają na zwichnięciu i wypaczeniu moralności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#KazimierzOrzechowski">Udział w tym wielkim i koniecznym dziele, w tym ogólnonarodowym zadaniu powinny mieć również wszystkie kościoły istniejące w naszym kraju, w tym zwłaszcza Kościół katolicki, a to dlatego, że patologie społeczne, mieszcząc się w sferze społecznej i jednostkowej moralności, są głównym obiektem ich zainteresowania. I trzeba stwierdzić, że kościoły chrześcijańskie, zwłaszcza katolicki, mają w tej dziedzinie swój udział poważny i rzeczywisty zarówno z uwagi na intensywność podejmowanych działań, jak z uwagi na szerokość i nośność stosowanych w tym względzie form, jak wreszcie dzięki masowości ich oddziaływania.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#KazimierzOrzechowski">Moralność życia, służenie bliźniemu i całemu społeczeństwu, z wykluczeniem egoizmu i stawiania na pierwszy plan osobistego interesu, wszystko to zaś przy pełnym poszanowaniu państwowej władzy — o czym przecież z dużym naciskiem mówi soborowa konstytucja Gaudium et Spes — jest jednym z podstawowych kanonów chrześcijaństwa. To zaś zbiega się dosłownie z koniecznym wymogiem skutecznej walki ze społecznymi patologiami, o których tu dziś mówimy. Z ogólną wyjściową koniecznością przeciwdziałania demoralizacji, z koniecznością moralnej odnowy.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#KazimierzOrzechowski">Moralność, społeczna i jednostkowa, polega na rozróżnianiu dobra i zła. Jest ona bezwzględną, ogólnoludzką koniecznością. Tym więc trudniej pojąć, że przywódca jednego z mocarstw sojuszniczych w II wojnie światowej stawia na równi ofiary i ich hitlerowskich ciemiężycieli i zamierza wyrazić hołd esesmanom pochowanym w Bitburgu. Nie tylko my — nie może tego pojąć ani przyjąć cała Europa i cały cywilizowany świat.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#KazimierzOrzechowski">Wróćmy jednak do rzeczy. Sprawy moralnej odnowy naszego narodu są tak powszechnie i codziennie obecne w nauczaniu i działaniu Kościoła, że zbyteczne jest rzecz tę szerzej rozwijać. Wystarczy tylko przypomnieć, jak bardzo często w czasie swej drugiej pielgrzymki do Ojczyzny, Jan Paweł II nawoływał do tej koniecznej moralnej odnowy i jak wielką przywiązywał do niej wagę.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#KazimierzOrzechowski">Szczególna rola przypada Kościołowi katolickiemu przy opanowywaniu fatalnej choroby społecznej, jaką jest alkoholizm. Działania kościołów chrześcijańskich w tym względzie mają już ponad stupięćdziesięcioletnie tradycje i w niejednym kraju przyniosły ze wszech miar korzystne rezultaty. Tak zwany ruch trzeźwości jest obecny i prowadzony również u nas i należałoby czynić wszystko dla jego rozszerzenia, pogłębienia i upowszechnienia. Jestem głęboko przekonany, że jest to droga, która przyniesie wymierne sukcesy w zwalczaniu tej narodowej plagi. Tym bardziej i tym pewniej, jeżeli w parze z nią pójdą i inne analogiczne, społeczne i akonfesyjne, inicjatywy i działania, jak choćby tyle znakomitych tradycji mająca praktyka harcerskich ślubowań, obejmująca również uroczyste wyrzeczenie się picia i palenia, zwłaszcza gdyby była rozszerzona również na inne młodzieżowe, masowe organizacje.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#KazimierzOrzechowski">Na koniec moralnie zgubny, społecznie skrajnie szkodliwy fakt pasożytnictwa, nagminnego uchylania się od pracy, któremu Minister Sprawiedliwości tyle uwagi poświęcił w swoim dzisiejszym przemówieniu. I tutaj wysiłki Kościoła katolickiego są znaczne, aczkolwiek ich praktyczna skuteczność mogłaby być uznana za niewielką. Znów odwołam się tutaj do nauczania Jana Pawła II, zawartego w encyklice sprzed czterech lat, Laborem exercens, czyli o pracy ludzkiej. Centralnym punktem, centralną osią tego ważnego dokumentu, przepojonego głębokim szacunkiem dla człowieczego trudu jest to, że człowiek z natury swej powołany jest do pracy, że jest ona jego najbardziej codziennym i najpowszechniejszym prawem i zarazem takim samym obowiązkiem, że jest tym, w czym najpełniej wyraża się ludzka godność i ludzka osobowość. Gdyby wszystkie przemyślenia i wskazania, które zawiera w sobie ta encyklika stały się „codziennym chlebem” tych wszystkich, którzy wierzą i uważają się za wierzących, o wiele łatwiej i szybciej mogłaby zostać opanowana społeczna choroba nieróbstwa i pasożytnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#KazimierzOrzechowski">Laborem exercens — jak ktoś mógłby rzec — „głos z daleka”, nie jest jednak w tej mierze głosem jedynym w Kościele. Wiadomo bowiem dobrze, jak często i z jakim naciskiem o konieczności nieprzerwanej i rzetelnej pracy, wszelkiej pracy mówi i woła Prymas Polski, kardynał Józef Glemp, idąc tu w ślady swego wielkiego poprzednika. Nauczanie to i wołania współbrzmią dosłownie z tym, do czego nawołuje nieustannie Rząd przy wszystkich okazjach. Współbrzmią z tym, co dzisiaj na tej sali powiedziano o zjawisku nagminnego uchylania się od pracy. Chodzi więc tylko o to, aby wołaniom tym i naturalnym żądaniom dać posłuch, i to w najszerszej skali.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#KazimierzOrzechowski">Zwalczanie patologii i wszelkich społecznych wynaturzeń, przede wszystkim zaś starania o moralność, o etyczną postawę całego narodu, wyrażone zwłaszcza w stosunku do pracy, są nader ważną i naturalną płaszczyzną współdziałania Kościoła i państwa. Pragniemy bardzo i czynimy wszystko co w naszej mocy, by ta współpraca i współdziałanie poszerzały się i umacniały z korzyścią dla narodu i jego przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoka Izbo! Debatujemy dziś nad zwalczaniem społecznych patologii w naszym narodzie i kraju. Mówimy o rzeczach, które mogą być opanowane i rozwiązane tylko przez nas samych, przez całe polskie społeczeństwo, wszystkimi dostępnymi nam środkami. Ten wielki, a konieczny cel, ten ciężki, a konieczny społeczny obowiązek powinniśmy dostrzec, w pełni zaakceptować, zaakceptowawszy zaś, dążyć wszystkimi siłami do jego urzeczywistniania.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#KazimierzOrzechowski">Takie właśnie jest w tych sprawach stanowisko Koła Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, które mam zaszczyt z tej wysokiej trybuny reprezentować, Dziękuję Państwu.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Jadwiga Kurzawińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JadwigaKurzawińska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jedną z trzech ustaw, których celem jest przeciwdziałanie zjawiskom patologii społecznej, jest ustawa z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich. Reguluje ona kompleksowo zasady postępowania z nieletnimi, wykazującymi przejawy demoralizacji bądź dopuszczającymi się czynów karalnych, a także tworzy podstawy nowego systemu udzielania pomocy nieletnim.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JadwigaKurzawińska">Statystyka Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej notuje równolegle z ogólnym wzrostem przestępczości znaczny wzrost przestępczości nieletnich. Słuszne więc jest, że Sejm zajmuje się oceną realizacji ustawy. Temu tematowi poświęciła również swoje posiedzenie w dniu 2 kwietnia 1985 r. Komisja Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości. Działania przewidziane w ustawie podejmuje się gdy nieletni wykazuje przejawy demoralizacji albo dopuści się czynu karalnego.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JadwigaKurzawińska">Zupełną nowością ustawodawczą jest sądowe postępowanie przeciwdziałające zagrożeniom demoralizującym. Sądy nie mają trudności w określaniu tego, co zwie się demoralizacją, już choćby z racji dokładnej definicji ustawy. Problem natomiast stanowi mała aktywność instytucji państwowych i organizacji społecznych, które w myśl ustawy obowiązani są zawiadamiać sądy o stwierdzonych przejawach demoralizacji nieletniego.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JadwigaKurzawińska">Na podkreślenie zasługuje fakt dość szybkiego rozpatrywania przez sądy spraw dotyczących nieletnich. Dla spraw o czyny karalne wynosi on średnio 2 miesiące, a dla spraw związanych z demoralizacją niepełne 2 miesiące. Sądy preferują również resocjalizację nieletnich w ich naturalnym środowisku. Tylko wobec 10,5% uznano za konieczną zmianę środowiska wychowawczego, polegającą na umieszczeniu nieletnich w różnego rodzaju placówkach.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JadwigaKurzawińska">Ustawa wprowadziła również szeroki wachlarz. środków wychowawczych, m.in. wobec rodziców lub opiekunów nieletniego. Nie wszystkie te środki są jednak wykorzystywane, przy czym istnieje tendencja do stosowania środków tradycyjnych, np. dozoru kuratora. Zupełnie sporadycznie korzystają sądy z możliwości zawiadomienia zakładów pracy rodziców lub organizacji społecznej, do której rodzice należą, o zawinionym dopuszczeniu do demoralizacji dziecka. Wskazuje to, iż sądy nie doceniają jeszcze w dostateczny sposób waloru tych środków, których wprowadzenie do ustawy stanowiło wyraz troski ustawodawcy o umacnianie funkcji opiekuńczo-wychowawczej i poczucia odpowiedzialności rodzin za wychowanie nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#JadwigaKurzawińska">Bardzo cenny i odpowiadający celom ustawy jest przepis pozwalający zmieniać lub uchylać środki wychowawcze w trakcie ich wykonywania, jeśli względy wychowawcze za tym przemawiają. Na takie rozwiązania praktyka czekała od dawna. Wypełniło ono lukę w poprzednim ustawodawstwie i sędziowie chętnie stosują ten przepis.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#JadwigaKurzawińska">Utrudnieniem realizacji ustawy jest zbyt mała do potrzeb obsada kadrowa sądów rodzinnych. Tak na przykład w sądzie rodzinnym dla m.st. Warszawy, do którego w 1984 r. wpłynęło 15 107 spraw, pracuje tylko 35 sędziów. Ta trudna sytuacja dotyczy również kuratorów zawodowych i społecznych oraz pracowników administracyjnych. W gestii resortu sprawiedliwości pozostają jedynie zakłady poprawcze i schroniska dla nieletnich. Jest ich ogółem 38. Wystarcza to w stosunku do potrzeb sądów rodzinnych. Niewystarczająca jest jednak baza placówek opiekuńczo-wychowawczych i leczniczych, pozostających w gestii resortu oświaty i wychowania oraz resortu zdrowia i opieki społecznej. W roku 1984 aż 1467 nieletnich czekało na umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej, z czego wielu ponad 3 miesiące. Brak wolnych miejsc w tych placówkach nie tylko utrudnia pracę sądów, ale w niekorzystny sposób odbija się na wychowaniu dzieci, które z uwagi na rażące zaniedbania rodziców powinny być niezwłocznie, po ujawnieniu tych zaniedbań, zabrane ze środowiska rodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#JadwigaKurzawińska">Nowe przepisy o postępowaniu z nieletnimi przewidują, że pogotowia opiekuńcze mają przejąć funkcję dotychczasowych milicyjnych izb dziecka oraz zapewnić dla potrzeb sądu miejsca dla nieletnich, co do których sąd zastosował tymczasowo umieszczenie w placówce oświatowo-wychowawczej. Nieadekwatna do potrzeb sieć pogotowi opiekuńczych, często odległych od sądu bądź miejsca zamieszkania podopiecznego i ograniczona liczba miejsc, nie pozwalają sądom na podejmowanie takich środków, jakie w konkretnej sprawie, z uwagi na dobro dziecka powinny być w myśl ustawy zastosowane.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#JadwigaKurzawińska">Jeszcze trudniejsza sytuacja jest z umieszczeniem dzieci specjalnej troski w placówkach, w których obok nadzoru wychowawczego, niezbędna jest stała opieka lekarska. Tworzenie tego typu placówek jest niezbędne nie tylko dla prawidłowego wykonania orzeczeń, ale również dla zapewnienia tym dzieciom odpowiednich warunków wychowawczych i stałej opieki lekarskiej.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#JadwigaKurzawińska">Uregulowania wymaga problem porozumienia co do tego, który resort — oświaty i wychowania, czy zdrowia i opieki społecznej powinien te placówki organizować. Pozwoli to zgodnie z potrzebami zapewnić sprawniejsze powoływanie tych placówek, a także zapewni niezbędną opiekę i właściwą realizację procesu wychowawczego.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#JadwigaKurzawińska">Należy stwierdzić, że ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich nie wymaga zmian legislacyjnych, a jej stan wdrażania na obecnym etapie jest zadowalający. Jednakże zagwarantowanie prawidłowego jej stosowania uzależnione jest od usunięcia omówionych przeze mnie niedomagań, co wymaga aktywnego współdziałania wszystkich resortów i organizacji społecznych, zainteresowanych sprawami nieletnich. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Jan Waleczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanWaleczek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy na dzisiejszym posiedzeniu ważne sprawy, istotne dla społeczeństwa, i może to zabrzmi zbyt patetycznie, mające także znaczenie dla przyszłości. Tak się składa, że zjawiska społeczne nie dzieją się tylko w obrębie dnia dzisiejszego, lecz rzutują także w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanWaleczek">Wie o tym każdy człowiek, o którym potocznie mówimy, że zna życie. Zadajemy sobie bowiem pytanie, jaka jest skuteczność oddziaływania paru ustaw uchwalonych przed kilkoma laty przez posłów w tej sali sejmowej, w tym m.in. ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JanWaleczek">Odpowiedź na tak postawione pytanie nie może być lakoniczna. Nie należy jej zbyć ani huraoptymistycznym hasłem, ani — tym bardziej — dostrzeganiem tylko i wyłącznie negatywów. Rzetelność społecznego osądu wymaga bowiem sumowania tego, co w realizacji ustaw dobre, blisko związane z życiem i oczekiwaniami społecznymi oraz dostrzegania, gdzie wprowadzanie ustawy w społeczny obieg spotyka się z przeszkodami, które także mogą być i są różne. Ta zdolność do wypośrodkowania oceny urasta do zasady kardynalnej. Zależy bowiem od niej trafność rozpoznania, jaki stopień wprowadzania ustaw w życie osiągnęliśmy, a w których momentach społecznej praktyki notujemy postęp raczej mierny. Osobiście daleki jestem zarówno od pełnego optymizmu, jak i jego skrajnego przeciwieństwa. Dostrzegam zalety i wady, jak również to, że mankamenty lub porażki odnotowywane tu i ówdzie w toku wprowadzania ustaw w życie, nie zawsze mają swoje źródła w duchu i literze aktów prawnych. O wiele częściej należy ich szukać w ludzkiej bierności, zmęczeniu, braku szerszych horyzontów myślenia kategoriami społecznymi, a także, choć nie demonizuję tych spraw, w wadach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JanWaleczek">W tym miejscu ważne jest zastrzeżenie — patologiczne zjawiska społeczne nigdy nie mają jednej przyczyny. Zwykle składa się na nie zespół splecionych ze sobą źródeł, często dosyć ukrytych. Mówiąc tylko o jednej przyczynie zjawiska budzącego niepokój i sprzeciw — upraszczamy życie, a to jest zawsze deformacją. Wspominam o tym dlatego, ponieważ ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi szczęśliwie wymknęła się tej administracyjnej słabości szukania tylko jednej przyczyny zjawiska patologicznego. Działa szeroko, obejmując wiele środowisk i sytuacji życia społecznego, od handlu począwszy poprzez kulturę, zdrowie, wypoczynek, rozrywkę na obyczajach kończąc. I to w jej ogólnym bilansie decyduje o przewadze pozytywów nad porażkami.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JanWaleczek">Przy tego rodzaju okresowych bilansach plusy zbywa się jednym zdaniem, całą uwagę skupiając na tym, co przeszkadza, wprowadza niedrożność takich czy innych przepisów. Tego typu rekonesans pozwala szukać nowych sposobów realizacji. Choć trudno ten wysiłek ograniczać tylko do środków. W przypadku bowiem ustaw przeciwstawiających się patologii życia zbiorowego, chodzi o pozyskiwanie sojuszników, ludzi, instytucji, organizacji. Dlatego tak cenny dla nas, posłów, jest krytyczny ton przedłożonych Sejmowi analiz Rady Ministrów o skuteczności działania ustaw, jak i materiału kontrolnego Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy on wybranych postanowień ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JanWaleczek">O życiu ustaw decyduje, jak głęboko wrosły one, zwłaszcza intencje i cel nadrzędny, w tkanki życia społecznego. Dlatego tak istotna jest reakcja organizmu społecznego na poszczególne akty prawne. Obojętność społeczna może spowodować martwotę najbardziej postępowych intencji i zabiegów, ponieważ w takich przypadkach akt prawny egzystuje w abstrakcji, zamiast towarzyszyć życiu, stara się mechanicznie wtłoczyć je w ramy biurokratycznych nakazów i zakazów, przy okazji grożąc skutkami karnymi. Na szczęście przy zachowaniu rzetelności ocen to zjawisko szybkiego kostnienia aktu prawnego wskutek zetknięcia się przepisów z życiem nie dotyczy ani ustawy przeciwalkoholowej, ani ustawy wobec osób uchylających się od pracy. Z drugiej strony wiadomo, że samo uchwalenie ustawy nie oznacza, że zjawisko ujemne likwiduje się samo przez się. Akt prawny jest szansą, możliwością, czasami jedynym wyjściem. Wszystko zależy od drugiego, również, a być może, jeszcze ważniejszego etapu — jak przepisy sprawdzają się w życiu.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#JanWaleczek">Istnieje jednak w obiegu społecznym coś, co można by nazwać zjawiskiem zniecierpliwienia. Wyrasta ono z zaniepokojenia rozmiarami patologii społecznej, a co za tym idzie wygórowanymi nadziejami szybkiego zahamowania narastania zjawisk ujemnych lub ich całkowitej likwidacji. Tymczasem patologie społeczne posiadają swoją własną geografię i mówiąc z zastosowaniem cudzysłowów „dynamikę rozwoju”, narastania, potęgowania się czy cofania. Zamiast ulegać emocjom, powinniśmy być realistami. Plagi pijaństwa nie uda się w naszym kraju zlikwidować za rok czy 2 lata. Musimy więc dostrzegać pewną etapowość osiągania globalnego celu ustawy przeciwalkoholowej. Nie chciejmy osiągnąć wszystkiego na raz. Zbyt wielkie nadzieje rodzą bowiem wiele frustracji.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#JanWaleczek">Najważniejsze dla życia ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi byłoby — moim zdaniem — takie wzbogacenie środków realizacji i wysiłku społecznego, by stosunkowo w krótkim czasie osiągnąć pierwszy cel strategiczny — zahamowanie wzrostu spożycia alkoholu. Drugim etapem byłoby stopniowe jego zmniejszanie. Właśnie to zamrożenie patologii alkoholizmu jest obecnie zadaniem najpilniejszym, bo spożycie jednak wzrasta, a wraz z nim także koszty społeczne i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#JanWaleczek">Być może przejaskrawiam tę sprawę, lecz ustawa przeciwalkoholowa, jak również akt prawny, dotyczący osób uchylających się od pracy, są początkami zmagań. Przed patologiami społeczeństwo powinno się bronić samo. Nie ma zaś obrony bez walki, a do tej musi istnieć akceptacja i chęć. To są sprawy dość oczywiste. Przestają jednak być takimi, kiedy się przyjrzeć obiegowemu stosunkowi przeciętnego Polaka bez względu na to, z jakiego środowiska pochodzi — do zjawiska pijaństwa. Ustawa stara się być sojusznikiem w tych zmaganiach, ale w wielu sytuacjach staje się osamotnionym przepisem, pozbawionym szerszego społecznego wsparcia. Nie mówię o wsparciu werbalnym. Słownie potępia pijaństwo wielu ludzi. Nie przeszkadza to im jednak samym tkwić nadal w obyczajowości, w której alkohol odgrywa rolę codziennego i, niestety, pożądanego gościa.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#JanWaleczek">Sądzę właśnie, że obyczajowość, którą w zespole przyczyn pijaństwa współczesnych pokoleń Polaków widzimy często na dalszym miejscu, dawno przesunęła się na czoło i sprawia, że spożycie tego artykułu wzrasta. Wielu ludzi nie może sobie wyobrazić uroczystości rodzinnej czy, spotkania towarzyskiego bez wódki. U wielu alkohol zastąpił lekturę książki czy obejrzenie filmu w kinie. W ten sposób pełni rolę destrukcyjnej namiastki prawdziwego życia kulturalnego i towarzyskiego.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#JanWaleczek">Wszyscy wiemy, że obyczajów nie da się zmienić z dnia na dzień. Powstają latami i trzeba wielu lat, aby je ukształtować. Dlaczego tak trudna jest walka z alkoholizmem w obyczajowości polskiej? Ponieważ wpadamy tu w konflikt ze stereotypem zachowań powszechnych. Stereotyp nie lubi być nazwany po imieniu. Jeśli jest powszechny, nie budzi u przeciętnego człowieka poczucia winy. Stąd bierze się smutna akceptacja dla zataczającego się człowieka na ulicy czy pobłażliwy uśmieszek dla nieprzytomnego pijaka leżącego w parku. Ze schlebiania stereotypowi społecznemu, w obrębie którego picie alkoholu nie jest żadnym despektem czy powodem do wstydu, pochodzi także pobłażliwy stosunek do ludzi, którzy dostrzegając zagrożenie, jakie dla egzystencji naszego narodu stwarza alkoholizm, przestają akceptować to, co się dzieje w obyczajowości polskiej i próbują przeciwstawić się patologii, która powoduje obniżenie wydajności pracy w zakładach, gdzie spożycie alkoholu, niestety, nie należy do rzadkości, przynosi także wzrost przestępczości i rujnuje życie rodzinne. W wielu sytuacjach działaczy społecznych komitetów przeciwalkoholowych traktuje się jak niegroźnych maniaków, którzy usiłują zawracać rzekę.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! Zatrzymałem się dłużej przy omówieniu społecznej atmosfery, w jakiej przychodzi wpływać na życie uchwalonej przed 2 laty ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Te same uwagi można, choć może w mniejszym stopniu, odnieść do aktu prawnego o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy. Ktoś, kto nie narobi się, a żyje, czasem o wiele lepiej niż człowiek pracy, wzbudza społeczną niechęć większości. Nie oznacza to jednak, że nie istnieją grupy czy środowiska, w których taki tryb życia spotyka się z oceną przyzwalającą.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#JanWaleczek">Ukazawszy obszerniej tło społeczne, chciałbym się podzielić uwagami, gdzie dostrzegam głównych sojuszników w walce z patologiami. Takim obszarem wsparcia, za mało chyba do tej pory czynnym w walce z alkoholizmem, jest, moim zdaniem, rodzina. W nią najbardziej uderzają skutki pijaństwa. Wiele dla umocnienia trzeźwości rodziny czyni Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe. Chodziłoby o to, aby te starania i zabiegi społeczne nakładały się na siebie i wzajemnie wspierały. Walcząc z alkoholizmem w zakładach pracy, w środowiskach młodzieżowych, w obyczajach i życiu towarzyskim, musimy zawsze pamiętać, że pierwszym i najskuteczniejszym wychowawcą trzeźwych obywateli jest środowisko najbliższe.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#JanWaleczek">W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają ruchy abstynenckie, jakie powstają w naszym kraju. Mogą się one stać najbardziej skuteczną metodą stopniowego przełamywania stereotypu obyczajowego, w którym tak przesadne miejsce zajmuje spożycie alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#JanWaleczek">Skutecznym, bo o powszechnym zasięgu, sojusznikiem walki z patologiami naszego życia zbiorowego powinny stać się środki masowego przekazu, a więc prasa, radio, telewizja. Obecnie w działaniu tych instytucji, w tej konkretnej sprawie daje się zauważyć akcyjność. Po prostu brak systematyczności. Czasem zamiast atrakcyjnej formy i racjonalnych argumentów zakrada się dość ułatwiona dydaktyka. Osłabia to stopień wpływania nie tylko na obiegowe sądy społeczeństwa, ale także na jego stosunek do zjawisk patologicznych. Jest tu więc bardzo dużo do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#JanWaleczek">Chciałbym jeszcze przytoczyć kilka wniosków. Godną pełnej aprobaty jest konkluzja Rady Ministrów, że przepisy ustawy antyalkoholowej oraz ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich nie wymagają zmian. Oczekują natomiast konsekwencji w sferze realizacji i skorelowania wysiłków administracji państwowej z działalnością społeczno-wychowawczą. Wniosek ten, jak sądzę, warto rozszerzyć na trzecią z omawianych ustaw, tj. o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy. Jeżeli okres oddziaływania ustaw jest stosunkowo krótki, bardzo trudno o ustalenia wskazujące na konieczność zmian w przepisach. Prawo jest niezbędnym i potężnym, ale na pewno nie jedynym środkiem oddziaływania i może skutecznie działać jedynie w harmonii z innymi środkami o charakterze społeczno-wychowawczym, odwołującym się do poczucia moralnego społeczeństwa. W walce z aspołecznymi zjawiskami decydującą rolę do spełnienia ma bowiem postawa całego narodu. I do niej musimy się odwoływać jako do najwyższej instancji.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#JanWaleczek">Rzecznikiem integracji społecznej w naszym kraju jest Ruch Odrodzenia Narodowego. Wydaje się, że właśnie PRON powinien objąć rolę jednego z głównych organizatorów zbiorowych wysiłków, których celem byłaby walka i likwidowanie plag społecznych. W tym społecznym wysiłku od wielu lat uczestniczy Stowarzyszenie „Pax”, które w swej działalności społecznej i wychowawczej odnowę moralną naszego społeczeństwa umieściło pośród głównych swoich celów. Dlatego Koło Poselskie „Pax”, w imieniu którego przemawiam, z aprobatą przyjmuje przedstawioną przez Rząd ocenę realizacji ustaw, których zadaniem pozostaje walka z patologiami społecznymi, jak również popiera główne kierunki dalszych starań i wysiłków mających na uwadze ich skuteczniejsze usuwanie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Felicjanna Lesińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#FelicjannaLesińska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpatrując na dzisiejszym posiedzeniu realizację niektórych ustaw — uchwalonych w obecnej kadencji Sejmu — dotyczących zapobiegania zjawiskom patologii społecznej niełatwo jest jednoznacznie ocenić ich skuteczność. Wkraczają przecież one w bardzo trudną sferę życia społecznego, a przy tym ich wdrożenie wymagało uczenia się postępowania i działania zgodnego z ustawą, ponieważ niektóre regulacje podjęte zostały po raz pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#FelicjannaLesińska">Zrozumiałe jest, że wokół tych aktów normatywnych jest bardzo duże zainteresowanie ze strony naszego społeczeństwa. Wynika to z generalnego negowania i domagania się ze strony ludzi pracy eliminowania z życia wszelkiego rodzaju wynaturzeń i wypaczeń, które utrudniają prawidłowy rozwój społeczny. Trzeba jednak stwierdzić, że poglądy na to, jakimi środkami ma być to osiągnięte, są bardzo zróżnicowane. Spotykamy się też z żądaniami eliminowania zjawisk patologicznych środkami wychodzącymi poza regulacje zawarte w tych ustawach. Jak pamiętamy, podczas pracy nad tymi ustawami nie brakowało opinii i poglądów bardzo różnych, często sprzecznych i wykluczających się wzajemnie. Najwięcej krańcowych poglądów było i jest do dziś w sprawie ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy. Mówiąc w uproszczeniu i dużym skrócie wynika to z tego, że ludzi pracy oburza i denerwuje, że — chociaż nieduża to część naszego społeczeństwa, ale dokuczliwa — żyje kosztem innych, nie pracując. Stąd nie do rzadkości należy domaganie się radykalnej likwidacji tego stanu.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#FelicjannaLesińska">Na tym tle przypisuje się nieskuteczność ustawie. Za mało widocznie zrobiono w zakresie doprowadzenia do świadomości społeczeństwa, że ustawa nie nakłada wprost przymusu pracy. Nie jest powszechnie znane, że intencją Sejmu, uchwalając tę ustawę było przede wszystkim stworzenie prawnych podstaw do pełnego rozpoznania faktycznego stanu odnośnie do osób uchylających się od pracy, ustalenie przyczyn nie podejmowania pracy, następnie udzielania im rad i pomocy w uzyskaniu pracy i nakłonieniu do jej podjęcia. Czyli główny nacisk położono na stronę profilaktyczną.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#FelicjannaLesińska">Rozpatrując realizację w tych kategoriach, niewątpliwie zrobiono prawidłowy krok we właściwym kierunku. Rozpoznanie stanu jest duże, wiele osób pracę podjęło. Potwierdzeniem tego są dane liczbowe, które otrzymali członkowie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, z których wynika, że spośród ponad 95 tys. osób, które zgłosiły się do terenowych organów administracji terenowej, przy ponad 4 tys. odroczonych z przyczyn usprawiedliwionych, do ewidencji wpisano ponad 74 tys. Czyli z tego wynika, że około 15 tys. osób po zgłoszeniu się same, na własną rękę podjęło pracę. A nikt przecież nie policzył ile osób po wprowadzeniu ustawy, pozostających poza zatrudnieniem, podjęło ją bez zgłaszania się do organów administracji, chcąc uniknąć tych formalności.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#FelicjannaLesińska">Można na pewno się zastanawiać, czy to mało czy dużo. Jednak biorąc pod uwagę, że regulacje te są zupełnie nowe, funkcjonowanie ustawy na tym etapie należy uznać za prawidłowe. O skuteczności działań w tym względzie świadczy też fakt, że spośród osób zgłaszających się do administracji terenowej, w wyniku czynności przewidzianych w ustawie, uporczywie uchyla się od pracy i zostało wpisanych do wykazu niecałe 5%, z czego około 1/3 podjęło pracę po wpisaniu do wykazu.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#FelicjannaLesińska">Problemem natomiast bardzo szerokim, wymagającym podjęcia działań, i to na różnych odcinkach staje się faktyczne przystosowanie tych osób do pracy na stałe, tak żeby nie opuszczali jej w bardzo krótkim czasie, żeby zatrudnienia nie wykorzystywano do otrzymania — mówiąc potocznie — pieczątki w dowodzie. Sprawą najważniejszą jest włączenie takiego człowieka do normalnego życia, a tym samym zawrócenie go z drogi przestępczej, bo znane jest przecież powszechnie, że pasożytniczy tryb życia prowadzi do przestępczości. Wszystkie statystyki potwierdzają, że spośród sprawców przestępstw i wykroczeń nigdzie nie pracujący stanowią bardzo wysoki odsetek.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#FelicjannaLesińska">Z uwagi na społeczną szkodliwość omawianego zjawiska, działalność zapobiegawcza powinna być wszechstronna. Z jednej strony należy niewątpliwie nieustannie doskonalić w tym względzie służby zatrudnienia terenowej administracji państwowej, na których spoczywa głównie ciężar tej pracy. Stąd też i konieczność doboru do tych służb pracowników o odpowiednich predyspozycjach i przygotowaniu. W świetle otrzymanych materiałów zachodzi potrzeba lepszej koordynacji wszystkich zobowiązanych i do tych zadań upoważnionych jednostek organizacyjnych i instytucji państwowych. Jest to bardzo ważne i konieczne, i co najważniejsze, możliwe do wykonania drogą administracyjną. Jest natomiast druga strona tego zagadnienia nie mniej istotna, lecz znacznie trudniejsza, to jest potrzeba włączenia się do zwalczania patologii całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#FelicjannaLesińska">Te negatywne zdarzenia, zachowania, postępowania dzieją się przecież wśród nas. Spotykamy się z wypaczeniami w różnych okolicznościach, miejscach i środowiskach.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#FelicjannaLesińska">W odczuciu ogólnospołecznym prawidłowa jest ocena zjawisk patologicznych. Istnieje pełne potępienie i pragnienie zlikwidowania tego zła. Natomiast nie wykształciła się jeszcze w naszym społeczeństwie potrzeba angażowania się w naprawianie go. Za mało jest sygnalizacji o postępowaniu niezgodnym z prawem od obywateli, nie jest też powszechne bezpośrednie reagowanie ze strony społeczeństwa na czyny niedozwolone, co tak bardzo mogłoby przyczynić się do eliminowania w ramach obowiązującego prawa wielu uciążliwości. Społeczeństwo w tym względzie może i powinno wydać zdecydowaną walkę tym schorzeniom, które nas dotykają, w przeciwnym razie nic nie czyniąc, a jedynie wołając, że ustawa jest zła, radykalnej poprawy trudno się spodziewać. Nie oznacza to, że opowiadam się za nienaruszaniem przepisów zawartych w ustawie. Przeciwnie. Życie jest tak złożone i trudno przewidzieć wszystko raz na zawsze. Zresztą już przecież mieliśmy potrzebę dokonania pewnych zmian przez zapis dokonany w ustawie o szczególnej regulacji prawnej na okres wychodzenia z kryzysu, odnośnie do wykonywania robót na cele publiczne przez osoby wpisane do ewidencji i wykazów. Wprawdzie nie może zadowalać liczba osób biorących udział w tych pracach, gdyż jest ona stosunkowo mała, ale trzeba przecież liczyć się z tym, że i w tym względzie nie mamy doświadczeń, i być może te pierwsze kroki posłużą do wypracowania skuteczniejszych metod i form organizowania i wykonywania robót użytecznych dla poszczególnych miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#FelicjannaLesińska">Zważywszy jednak, że tylko w nielicznych miejscowościach jest możliwość organizowania takich robót, przy uwzględnieniu, że zjawisko to występuje przecież w różnych środowiskach i na przestrzeni całego roku, to na mniejszą skalę uparcie prowadzone działania, wspólnie przez jednostki wyspecjalizowane i społeczeństwo, są niczym nie zastąpione. Stąd też zachodzi potrzeba pracy na rzecz pełniejszego włączenia do walki ze złem organizacji społecznych. Potrzeba taka uwidacznia się bardzo, gdy rozpatrujemy realizację założeń zawartych w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ustawa ta jest głównie skierowana na oddziaływanie wychowawcze i profilaktyczne, kładąc obowiązek, a w niektórych sprawach dając możliwość uczestniczenia w tym, obok instytucji państwowych, również osobom prywatnym oraz organizacjom społecznym i młodzieżowym. Niestety, jak dotychczas nie udało się na szerszą skalę włączyć, zgodnie z założeniami, czynnika społecznego do ochrony młodocianych przed demoralizacją i wypaczeniami. Czynności te spełniają jedynie jednostki państwowe do tego powołane. Natomiast zapis, dotyczący obowiązku sygnalizowania przez każdego, kto zauważy, że młodociany jest narażony na demoralizację, nie jest stosowany. Podobnie jest z postępowaniem w tej sprawie ze strony organizacji społecznych. Stąd też sądy rodzinne tylko wyjątkowo mogą korzystać z niektórych środków wychowawczych, jak na przykład nadzór organizacji społecznej lub młodzieżowej czy też osoby zasługującej na zaufanie. Biorąc pod uwagę, że ustawa ta weszła stosunkowo niedawno w życie, można przyjąć, że jeszcze nie zostały wypracowane formy pracy społecznej na rzecz dobra młodocianych, ale równocześnie bierne czekanie na zaangażowanie na pewno byłoby niewskazane. Szczególnie niezbędna jest ingerencja w sprawach dzieci zagrożonych demoralizacją ze strony własnych rodziców. Ustawa daje takie możliwości, lecz istnieje pilna potrzeba szerzej o tym mówić, udzielać wsparcia ludziom, którzy podejmują ten trud.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#FelicjannaLesińska">Wychowawczy aspekt w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi również jest wyraźny i czytelny. Jednak walka z tą plagą społeczną jest wyjątkowo trudna. Prawdą jest, że jesteśmy po okresie spadku wszelkiej dyscypliny — co miało miejsce na początku lat osiemdziesiątych, kiedy to towarzyszył temu stanowi wysoki wzrost spożycia alkoholu i trudno się spodziewać, że z roku na rok nastąpi wyraźne zmniejszenie. Niemniej jednak dane za rok 1984 są niepokojące. Wprawdzie wzrost ogólnego spożycia alkoholu do roku poprzedniego jest niewielki, lecz spożycie napojów wysokoprocentowych jest znaczne — czyli odwrotnie niż zakładaliśmy przyjmując ustawę. Na domiar złego wzrasta też niedozwolony wyrób alkoholu, a więc i nie rejestrowane jego spożycie. W tej sytuacji nie można się zgodzić z wyjaśnieniem, zawartym w materiale, że w zmianie struktury na rzecz niskoprocentowych napojów są opory ze strony producentów i handlowców. Po prostu na rynku powinny być napoje niskoprocentowe i to w dużym wyborze, co może stopniowo przyczyniać się do zmniejszenia spożycia alkoholu w przeliczeniu na czysty spirytus.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#FelicjannaLesińska">Niepokojący jest brak zdecydowanego działania ogólnospołecznego w celu ograniczania spożycia napojów alkoholowych. Na pewno w tym względzie nie mamy dobrych tradycji, była o tym mowa, ale to nie może usprawiedliwiać. Z uwagi na szczególną szkodliwość społeczną, równocześnie z działalnością wychowawczą musi iść w parze przeciwdziałanie za pomocą ostrzejszych środków prawnych.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#FelicjannaLesińska">Ogólnie można stwierdzić, że omawiane ustawy zawierają regulacje prawne, mające bardzo istotne znaczenie dla naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#FelicjannaLesińska">W różnorodności poglądów na omawiane wynaturzenia spotkać można i takie stwierdzenia, że patologia społeczna to nic nowego, że jest to zjawisko ogólnoświatowe, że nie ma na kuli ziemskiej takiego kraju, żeby nie występowały przejawy patologii, a rozwój cywilizacyjny wcale ich nie hamuje. Dobrze jednak jest, że my tak tego nie usprawiedliwiamy, że sprawom dotyczącym wprawdzie marginesu społeczeństwa poświęcamy tyle troski i uwagi i że Sejm obecnej kadencji podjął regulacje prawne w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#FelicjannaLesińska">Obecnie chodzi o to, ażeby praktyka oparta na przepisach obecnie obowiązujących i ich ewentualne doskonalenie szło w najlepszym kierunku, zmierzając ku zawężeniu tego marginesu do granic niewidocznych i nieodczuwalnych przez ludzi pracy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Janina Łęgowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JaninaŁęgowska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie po raz pierwszy i ostatni podejmujemy problemy z dziedziny patologii społecznej. Zjawiska i postawy mieszczące się w tym pojęciu występowały od wieków w każdej epoce i we wszystkich znanych ustrojach społeczno-politycznych. Tak jest i we współczesnym święcie, tak było w naszym kraju i jest obecnie. Geneza tych zjawisk jest trudna do rozpoznania, ponieważ za każdym razem, w każdym czasie i społeczeństwie, źródłem ich są zmieniające się uwarunkowania historyczne, ekonomiczne, społeczno-polityczne i psychologiczne. Stosunkowo słabe rozpoznanie genezy tych zjawisk znacznie utrudnia znalezienie właściwych środków i metod ich zwalczania. Wiele doktryn prawnych, społecznych i religijnych, mimo zakazów i nakazów, mimo ostrych kar poniosło klęskę w starciu z twardymi realiami życia. Podejmując problemy patologii społecznej, jeszcze przed przyjęciem znanych ustaw zdawaliśmy sobie sprawę ze złożoności problemu, z wielu istniejących ograniczeń i barier, których pokonanie nie będzie łatwe.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JaninaŁęgowska">Obywatele Posłowie! Pierwsze trzy ustawy zostały przyjęte w 1983 r., a więc w momencie niezwykle trudnym dla naszego kraju z każdego punktu widzenia. Wiedzieliśmy wówczas, że do skutecznego zwalczania szerokim frontem zjawisk patologii społecznej brak nam wielu środków, brak nam wyspecjalizowanych lekarzy, dostatecznej bazy materialnej w postaci łóżek szpitalnych, domów opieki społecznej, domów dziecka, izb wytrzeźwień i wielu innych obiektów i urządzeń, bez których walka z alkoholizmem, narkomanią, przestępczością jest bardzo mało skuteczna. Ale oprócz dużych braków najtrudniejsze bariery i trudności tkwią i tkwiły nadal w samej istocie tej materii, w postawach i wychowaniu obywateli naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JaninaŁęgowska">Wszystkie dotychczasowe analizy wykazują, że w naszym społeczeństwie jest zbyt wiele tolerancji wobec złej pracy, lenistwa, próżniactwa, bylejakości, dyscypliny pracy i dyscypliny społecznej — ta, mówiąc oględnie, nadmierna tolerancja wobec takich postaw często jest inspirowana i pogłębiana w sposób zamierzony i umyślny. Tylko jeden niewielki krok dzieli postawę zachęcania do złej pracy, do zachęcania — pij w pracy, wszystko jest dozwolone, my cię usprawiedliwimy. Sądzę, że naszą ocenę realizacji ustaw dotyczących zapobiegania i zwalczania patologii społecznej powinniśmy dokonać nie tylko z punktu widzenia tego co już zrobiliśmy, a czego nie, ale również z punktu widzenia szerokiego tła różnorodnych uwarunkowań społeczno-politycznych.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JaninaŁęgowska">Wysoki Sejmie! Z wielu wątków patologii społecznej poddanych dziś pod dyskusję poselską pragnę szczególnie zająć się problematyką osób uchylających się od pracy. Pozornie i na pierwszy rzut oka, jeżeli weźmiemy pod uwagę wyłącznie liczby, skala problemu nie wydaje się istotna, zaledwie jakiś ułamek procentu w porównaniu do ogółu pracujących. Ale to tylko pozornie tak wygląda.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JaninaŁęgowska">Po pierwsze — nie znamy skali całego zjawiska. Ustawa uwzględnia jedynie grupę wieku od 18 do 45 lat i tylko mężczyzn. Zaniechano obserwacji osób, które kończą obowiązkowo szkołę podstawową, wyżej przecież nie ma obowiązku uczenia się, i nie podejmują ani pracy, ani nauki oraz osoby kończące 45 rok życia, a ich zdolność do pracy trwa jeszcze wiele lat, lecz również nie pracują. Pominięto w ustawie kobiety, wśród których zjawiska patologii społecznej również występują, chociaż trzeba tę sprawę z pewnością lepiej zbadać i rozpoznać.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JaninaŁęgowska">Po drugie — uchylanie się od pracy ma zdecydowanie demoralizujący wpływ na młodzież, i nie tylko młodzież. Pod wpływem uchylających się od pracy kształtują się również wśród mniej odpornych jednostek postawy cwaniactwa i życia na kredyt, którego nigdy się nie spłaci.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JaninaŁęgowska">Po trzecie — jak wykazują analizy, wśród uchylających się od pracy jest wielu przestępców i zwykłych rzezimieszków. Stanowią oni około 41% sprawców kradzieży rozbójniczych, rozbojów i wymuszeń oraz 40% sprawców włamań do obiektów prywatnych. Ustalenia wskazują, iż spośród zaewidencjonowanych przez Milicję Obywatelską pasożytów połowa czerpie środki utrzymania z przestępczości kryminalnej. W sumie biorąc, jest to groźna choroba społeczna, groźniejsza od niejednej epidemii, ponieważ środkami farmakologicznymi nie można jej zwalczyć. Stąd, jak sadzę, każdy krok, nawet najmniejszy, każda Inicjatywa i działalność w celu przynajmniej ograniczenia zasięgu tej choroby zasługują na uznanie i naszą aprobatę.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JaninaŁęgowska">Praktyka dowodzi, że wspólny wysiłek administracji, głównie stopnia podstawowego, organów Milicji Obywatelskiej, prokuratury i wielu społecznych sojuszników, mimo dużych trudności, przyniósł pewne rezultaty. Fakt, że prawie połowa zarejestrowanych podjęła w końcu pracę i była zatrudniona dłużej niż 6 miesięcy, że około 1/5 wykonywała roboty na cele publiczne, to w obecnych warunkach nie jest być może tyle, ile by się chciało, ale też kryteria oceny wysiłku i same rezultaty trzeba mierzyć inną miarą. Tu nie najważniejsze są, wątpliwej zresztą wartości, korzyści materialne. Wiemy że wielu spośród uchylających się od pracy, to dzisiaj ludzie nie nadający się do żadnej pracy z różnych powodów.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JaninaŁęgowska">Obywatele Posłowie! Jeżeli w dalszym ciągu formułowane są krytyczne uwagi dotyczące małej skuteczności samej ustawy, to wynikają one nie z chęci wprowadzenia pracy przymusowej, lub obowiązkowej dla celów rozwoju gospodarczego, lecz wynikają one z głębokiego przekonania, że praca jest jednym z najskuteczniejszych leków przeciw tej chorobie. Gotowa jestem wysunąć hipotezę, że finansowe nakłady poszczególnych ogniw i organów państwa na realizację ustawy są już w tej chwili, a więc zaledwie po 2 latach znacznie większe aniżeli korzyści materialne osiągnięte przez tę część uchylających się od pracy, która ją w końcu podjęła. Dlatego podkreślam, że ważniejsze w tym przypadku są rezultaty wychowawcze i profilaktyczne, aniżeli wyniki ekonomiczne. Stąd też właśnie, kierując się takimi motywami, jestem zwolennikiem szerszego stosowania nakazu pracy na cele publiczne, uproszczenia procedury wpisania do ewidencji i wykazu, przyspieszenia postępowania wykonawczego. Uważam również, że należy wzmocnić aparat administracyjny, a głównie pomóc urzędom zatrudnienia w podstawowych ogniwach administracji państwowej, a więc tam, gdzie jest najwięcej pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JaninaŁęgowska">Wysoki Sejmie! Zdaję sobie sprawę z potrzeby doskonalenia prawnych instrumentów czyniących walkę skuteczniejszą. Dostrzegam konieczność doskonalenia działań służb i organów powołanych do wdrażania ustawy. Ale jednocześnie pragnę podkreślić, że na tę chorobę nie pomogą najlepsze prawa i nawet duże środki materialne. Potrzebna jest w wielu środowiskach praca od podstaw. Zaczynając od szkoły, domu rodzinnego, organizacji młodzieżowych, potrzebny nam jest szeroki front sojuszników, którzy potrafią stworzyć powszechny klimat społeczny bez aprobaty dla leniów, obiboków i cwaniaków. Tylko te środki mogą, moim zdaniem, wesprzeć nasze wysiłki i tylko tą drogą można liczyć na sukces. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewGertych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#ZbigniewGertych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#ZbigniewGertych">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm przyjął informację Ministra Sprawiedliwości do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#ZbigniewGertych">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Wysoka Izba zobowiązała właściwe komisje sejmowe do opracowania, w oparciu o prace w komisjach oraz przebieg dzisiejszej debaty sejmowej, odpowiednich wniosków w celu przekazania ich Rządowi.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#ZbigniewGertych">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#ZbigniewGertych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#ZbigniewGertych">Przystępujmy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisji Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (druki nr 359, 359A, 359B i 592).</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#ZbigniewGertych">Głos ma sprawozdawca poseł Henryk Kostecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#HenrykKostecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji: Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa oraz Prac Ustawodawczych przedkładam Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości wraz ze zmianami proponowanymi przez komisje. Dla porządku przypominam, że od pierwszego czytania projektu po dzień dzisiejszy upłynęło równe 19 miesięcy. Okres ten wypełniony był trudną i złożoną pracą podkomisji, komisji sejmowych, przedstawicieli Rządu, zespołu doradców sejmowych i zaproszonych do pracy nad nim ekspertów. Ta trudność wypływała głównie ze złożoności samej materii prawnej, zaproponowanych w projekcie nowych koncepcji i rozwiązań systemowych, jak również z tego, że wyżej wymieniony projekt wywołał duże zainteresowanie społeczne, które wyraziło się m.in. nadesłaniem pod adresem Sejmu i podkomisji wielu uwag, opinii i wniosków, które staraliśmy się w pracy nad projektem ustawy uwzględnić, chociaż nie było to ani proste, ani łatwe, bowiem często były one bardzo kontrowersyjne, by nie powiedzieć przeciwstawne. Autorami tych materiałów były wojewódzkie zespoły poselskie kilku województw, Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie, zespół doradców sejmowych, kilkakrotnie, Stowarzyszenie Architektów Polskich, Towarzystwo Urbanistów Polskich, Centralny Związek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, Zespół Budownictwa i Polityki Mieszkaniowej PRON, Naczelna Rada Adwokacka, Konsultacyjna Rada Gospodarcza, Stołeczny Zarząd Rozbudowy Warszawy i wiele innych stowarzyszeń twórczych i zawodowych oraz organizacji społecznych. Uzyskaliśmy także opinie wielu znawców tematyki spośród przedstawicieli nauki i praktyki oraz opinie i wnioski indywidualne od wielu obywateli.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#HenrykKostecki">Informuję, że najwięcej kontrowersji w stosunku do pierwotnego projektu ustawy wywołały zawarte w nim zmiany dotyczące w szczególności:</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#HenrykKostecki">— zniesienia instytucji prawnej użytkowania wieczystego, — dopuszczalności sprzedaży gruntów państwowych nierolniczych na własność osobom prywatnym i nie uspołecznionym osobom prawnym, — dopuszczalności wywłaszczania gruntów stanowiących własność osób prywatnych w celu ich sprzedaży innym nabywcom prywatnym, — zniesienia instytucji prawnej „terenów zurbanizowanych”.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#HenrykKostecki">Przeciwstawność nadesłanych do Sejmu opinii w stosunku do pierwotnego projektu ustawy była tak znaczna, że po wstępnej ich ocenie przez podkomisję i zajęciu stanowiska przez Prezydium Sejmu, Rząd zdecydował się na wniesienie autopoprawek, w których uwzględniono szereg zgłoszonych uwag i wniosków, a przede wszystkim przywrócono instytucję prawną wieczystego użytkowania i prawo pierwokupu. Przedkładany więc dziś pod obrady Wysokiej Izby projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości odbiega w szeregu założeniach od projektu pierwotnego i w brzmieniu przedłożonym stanowi końcowy wynik pracy komisji sejmowych, strony rządowej, wspomaganych przez doradców i ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#HenrykKostecki">Wysoka Izbo! Powszechnie zrozumiały powinien być fakt, że postępująca urbanizacja wymaga terenów dla zlokalizowania przemysłu, budownictwa mieszkaniowego oraz towarzyszącej rozwojowi miast i innych jednostek osiedleńczych infrastruktury społecznej i technicznej. Mamy jednak świadomość, że rezerwy gruntów państwowych, przeznaczonych pod zabudowę, wyczerpują się oraz zmieniają się warunki ich nabywania. Te właśnie duże i pilne potrzeby leżą u podstaw aktualizacji systemu gospodarki gruntami i wywłaszczania nieruchomości, na co często, szczególnie w ostatnich latach, zwracały uwagę zainteresowane środowiska, komisje sejmowe, rady narodowe i terenowe organy administracji państwowej, stwierdzając przy tym, że w obecnej sytuacji gospodarczej kraju oraz w związku z reformami zachodzącymi w gospodarce narodowej nie jest możliwe ani właściwe utrzymywanie dotychczasowego stanu rzeczy, w dodatku normowanego dotąd w sześciu aktach ustawodawczych, uchwalonych w latach 1946–1972.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#HenrykKostecki">Wnioskując o wydanie nowego aktu prawnego postulowano jednocześnie, by stwarzał on warunki do efektywniejszego gospodarowania gruntami, przede wszystkim poprzez prowadzenie przez terenowe organy administracji państwowej aktywnej polityki gospodarczej gruntami, poprzez uwzględnienie w niej czynnika ekonomicznego, bowiem obecna gospodarka gruntami realizowana jest przy zastosowaniu środków administracyjnych. Mamy więc do czynienia nie z gospodarowaniem, lecz z działaniem administracyjnym, faktycznie polegającym na rejestrowaniu obrotu gruntami bez istotnego wpływu na gospodarowanie nimi. Zwracano również uwagę na konieczność zachowania właściwej relacji między cenami płaconymi przez państwo za pozyskiwanie nieruchomości a ich rzeczywistą wartością, a także — co w moim przeświadczeniu poselskim jest bardzo ważne — by nowe rozwiązania prawne, związane z gospodarką gruntami, podporządkowane były zasadom przyjętym w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego i w zgodzie z ustawą o planowaniu przestrzennym, ustawą o ochronie środowiska czy ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#HenrykKostecki">W przekonaniu komisji sejmowych, w imieniu których składam sprawozdanie, przedkładany projekt ustawy uwzględnia i podporządkowuje się tym zasadom i jest próbą odpowiedzi na społeczne oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#HenrykKostecki">Wysoki Sejmie! Aktywna gospodarka gruntami przeznaczonymi do rozwoju miast i budownictwa na obszarach wsi wymaga tworzenia zasobów gruntów państwowych na bieżące i perspektywiczne potrzeby. W tym celu w projekcie ustawy, co spotkało się z przychylnym przyjęciem wielu stowarzyszeń i organizacji, tworzy się instytucję zasobów gruntów państwowych. Istota polega na nabywaniu gruntów w drodze umów bez potrzeby uciekania się do środków przymusu. Przymus, czyli wywłaszczenie, traktowane jest w projekcie jako forma wyjątkowa nabycia gruntów. W myśl założeń projektu ustawy stosowanie wywłaszczenia będzie następowało tylko wówczas, gdy zasoby gruntów państwowych będą niewystarczające lub gdy obowiązkowe pertraktacje z właścicielem o odstąpienie nieruchomości w drodze umowy nie przyniosą oczekiwanego efektu.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#HenrykKostecki">Nabywanie gruntów na rzecz państwa powinno następować nie tylko na cele realizacji zadań bieżących, ale także na potrzeby perspektywiczne, co nie oznacza, że grunty te nie powinny być w tym czasie wykorzystane. Projekt zakłada, że do czasu realizacji celów, dla których grunty zostały przez państwo nabyte, powinny być przez użytkowników zagospodarowane.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#HenrykKostecki">Wysoki Sejmie! W gospodarce gruntami, jak już wcześniej wspomniałem, na pierwszy plan społecznych potrzeb wysuwa się budownictwo mieszkaniowe, dla którego, zgodnie z przyjętym przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej materiałem rządowym pt. „Polityka mieszkaniowa, realizacja i zamierzenia”, konieczne staje się zapewnienie w latach 1986 — — 1990 około 37 tys. ha gruntów. Koszt nabycia gruntów niezbędnych do realizacji tego programu według obowiązujących obecnie stawek wynosiłby ponad 55 mld zł. Trzeba jednak pamiętać, że przekazywane pod budownictwo tereny wymagają wyposażenia w niezbędne urządzenia komunalne, tak zwane zbrojenie, koszt którego, w odniesieniu do jednej działki przeznaczonej pod budowę domu jednorodzinnego kształtuje się w wysokości około 300 tys. zł. Dla przypomnienia podaję, że w nakładach planu terenowego średnio rocznie w skali kraju na uzbrojenie terenów pod budownictwo jednorodzinne, wobec ogromu innych zadań, można przeznaczyć niewiele więcej ponad 4 mld zł. Jest to więc wielokrotnie mniej niż wynoszą potrzeby. Uzyskiwane natomiast wpływy z tytułu opłat za użytkowanie wieczyste, użytkowanie bądź dzierżawę — tylko w niewielkim stopniu pokrywają ponoszone nakłady. Zatem niedostatek środków utrudnia, a w szeregu przypadkach uniemożliwia przygotowanie niezbędnej liczby terenów pod zabudowę jednorodzinną.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#HenrykKostecki">Racjonalna gospodarka gruntami wymaga przede wszystkim przywrócenia wartości gruntom, bowiem według dotychczas obowiązujących przepisów korzystanie z gruntów państwowych jest wprawdzie odpłatne, lecz wysokość opłat z tego tytułu, ponoszonych przez państwowe jednostki organizacyjne, organizacje społeczne, osoby fizyczne i prawne nie ma znaczenia ekonomicznego. Nie sprzyja to racjonalnej gospodarce gruntami. Państwowe jednostki organizacyjne i organizacje społeczne chronią niejednokrotnie bez uzasadnienia będące w ich posiadaniu grunty. Nie są zainteresowane ograniczeniem ich zasobów. Inwestorzy budownictwa mieszkaniowego, w tym również osoby fizyczne, nie są zainteresowani zagęszczaniem zabudowy na posiadanych gruntach, mimo że grunty te są na ogół uzbrojone i często istnieje możliwość wtórnego podziału działek. Mamy więc do czynienia ze zjawiskiem społecznie niekorzystnym. Z jednej bowiem strony brakuje terenów pod budownictwo mieszkaniowe i środków na ich uzbrojenie. Z drugiej zaś zjawisko nieracjonalnej, rozrzutnej gospodarki nimi.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#HenrykKostecki">Uwzględniając tę sytuację, projekt ustawy proponuje dokonanie zmian w kształtowaniu opłat za korzystanie z nieruchomości państwowych. Kompetencje w tym względzie mają terenowe organy administracji państwowej, lecz według zasad określonych przez właściwe rady narodowe stopnia wojewódzkiego. Ustalone w taki sposób opłaty powinny uwzględniać koszt nabycia gruntów, funkcje wyznaczone im w planie zagospodarowania przestrzennego, położenie i stopień wyposażenia w urządzenia komunalne oraz poziom cen kształtujących się w obrocie gruntami. Na wysokość tych opłat wpływać również będzie poziom kształtujących się kosztów utrzymania ludności. W trakcie prac komisji wypracowana została w związku z tym zasada, że ceny te nie mogą przekraczać 3-krotnej wysokości cen dotychczasowych oraz że ceny mogą być aktualizowane w okresach nie krótszych, niż 5 lat. Ustalone w ten sposób opłaty dla spółdzielni mieszkaniowych i osób fizycznych nie mogą przekraczać 1% ceny gruntu. Natomiast emeryci i renciści, których jedynym źródłem utrzymania jest emerytura lub renta, płacić będą 50% tej stawki.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#HenrykKostecki">Zmian wymagają również stawki odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości. Pozwoli to organom administracji państwowej oraz innym jednostkom gospodarki uspołecznionej na nabywanie nieruchomości przede wszystkim w drodze umów. Powtarzam — wywłaszczanie nieruchomości jako forma przymusu administracyjnego powinno być stosowane tylko wówczas, gdy umowa nie dojdzie do skutku, a ważne względy społeczno-gospodarcze lub obronności i bezpieczeństwa państwa będą wymagały zastosowania takiego środka.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#HenrykKostecki">Proszę pozwolić mi w tym miejscu na zgłoszenie jednej autopoprawki. W art. 46 ust. 1 po wyrazie: „w drodze rozporządzenia” dodaje się wyrazy: „po zasięgnięciu opinii właściwych komisji sejmowych” — chodzi o wgląd w rozporządzenie Rady Ministrów. Treść zawarta jest w art. 46.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#HenrykKostecki">Wysoka Izbo! Jak już w części wstępnej stwierdziłem, koncepcja projektu ustawy dotycząca aktywnej polityki w zakresie gospodarki gruntami w sposób jednoznaczny podporządkowuje się zasadom zawartym w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. W szczególności zaś zwiększa ich kompetencje do stanowienia przepisów miejscowych i samodzielności w finansowaniu zadań rad narodowych. W myśl projektu ustawy proponuje się utworzenie w poszczególnych miastach i gminach funduszu celowego, na którym gromadzone będą środki przeznaczone na pokrycie wydatków związanych z gospodarką gruntami i gospodarką mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#HenrykKostecki">Projekt rządowy zmierza również do ujednolicenia form korzystania z gruntów, w szczególności tych, które podlegają konstytucyjnej ochronie własności osobistej obywateli. Na tym tle powstała kwestia zakresu funkcjonowania instytucji prawnej „użytkowania wieczystego”. Projekt rządowy zakładał obligatoryjnie stosowanie użytkowania wieczystego gruntu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców i w miastach stanowiących siedziby wojewódzkich organów władzy i administracji państwowej. W pozostałych zaś grunty państwowe, jeżeli wojewódzka rada narodowa tak by uchwaliła, mogły być sprzedawane.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#HenrykKostecki">Po długiej dyskusji, uwzględniając wnioski dotyczące tych kwestii, zawarte w przesłanych do Sejmu opiniach, komisje stanęły na stanowisku, że zasada ta powinna odnosić się jedynie do gruntów pozamiejskich — zasada sprzedaży. Projekt zawiera również propozycje zrezygnowania z instytucji „obszarów zurbanizowanych”, przeważyła bowiem opinia, że instytucja ta w swej istocie polega na przejęciu na rzecz państwa bez odszkodowania obszarów miast, dzielnic lub ich części, na których prowadzona ma być skoncentrowana działalność inwestycyjna. Odszkodowanie ustalone według zasad przewidzianych przy wywłaszczeniu przysługuje tylko za nieruchomości stanowiące własność osobistą. Rozwiązanie to było oceniane niezwykle krytycznie, bowiem na skutek utworzenia obszaru urbanizacyjnego przechodzą na rzecz państwa wszystkie nieruchomości położone na tym obszarze, także te, które są zbędne dla realizacji zamierzonych zadań. Dodać należy, że w okresie ponad 20-letniego obowiązywania ustawy, to rozwiązanie zostało zastosowane zaledwie 2-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#HenrykKostecki">Projekt ustawy przewiduje również wygaśnięcie roszczeń do odszkodowania za przyjęte przez państwo nieruchomości, określonych dekretem z dnia 25 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy. Proponuje się natomiast przywrócenie własności niektórych nieruchomości, szczególnie tych, które stanowią własność osobistą. Zrealizowanie bowiem podjętych w 1945 r. zobowiązań stanowiłoby niemożliwe w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, jak również i dającej się przewidzieć w perspektywie, obciążenie budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#HenrykKostecki">Projekt ustawy zawiera również propozycje ułatwień w pozyskiwaniu gruntów dla realizacji preferowanych organizacyjnie form budownictwa mieszkaniowego. Dotyczy to tzw. skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego. Na rzecz osób, które realizować będą budownictwo jednorodzinne w skoncentrowanej obszarowo formie przewiduje się możliwość stosowania sprzedaży wywłaszczonych nieruchomości. Problem ten był przez komisje wnikliwie rozważany, szczególnie w odniesieniu do dolnej granicy liczby domów wchodzących w formę skoncentrowanego budownictwa. Przypomnę, że chodzi tutaj o co najmniej 10 domów jednorodzinnych lub małych domów mieszkalnych, albo domów mieszkalnych wraz z budynkami gospodarczymi, związanymi z indywidualnym gospodarstwem rolnym. Za takim rozwiązaniem, jak w projekcie ustawy, przemawiają jednak względy prawidłowej gospodarki gruntami, a także możliwości bardziej efektywnego wyposażenia ich w niezbędne urządzenia komunalne. Warto przy tym podkreślić, że o potrzebie wyznaczania gruntów dla skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego i zagrodowego mają decydować rady narodowe, bowiem zakłada się, że o wynikających z tego aktu konsekwencjach dla właścicieli gruntów powinny decydować organy przedstawicielskie.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#HenrykKostecki">Skrótowego choćby wyjaśnienia wymaga również bardzo długo i szeroko dyskutowana w pracach nad projektem ustawy instytucja prawna pierwokupu. Jak obywatele posłowie pamiętają, instytucja ta w ogóle nie występowała w pierwotnym projekcie ustawy, lecz przywrócono ją dopiero w formie autopoprawki. Powrót do prawa pierwokupu jest wyjściem naprzeciw wyraźnym postulatom, zawartym w wielu opiniach i wnioskach nadesłanych do Sejmu przez szereg wnioskodawców. W projekcie przedkładanym Wysokiej Izbie przez komisje jest jednak różnica w stosunku do projektu rządowego, idąca w kierunku zawężenia jego stosowania.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#HenrykKostecki">Według tej propozycji, terenowemu organowi administracji państwowej przysługuje prawo pierwokupu w wypadku sprzedaży nie zabudowanej nieruchomości, położonej na terenie przeznaczonym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe — nieruchomości nabytej uprzednio od państwa i nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste. Nie stosuje się jednak prawa pierwokupu w stosunku do wyżej wymienionych nieruchomości, jeżeli sprzedaż następuje na rzecz osób uprawnionych do dziedziczenia ustawowego po osobie dokonującej sprzedaży. W przedstawionym Wysokiej Izbie projekcie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości przyjęto koncepcję rozdzielenia zasad gospodarki gruntami przeznaczonymi w planach zagospodarowania przestrzennego na cele rozwoju miast i budownictwa na obszarach wsi od zasad gospodarki gruntami, przeznaczonymi do produkcji rolniczej i leśnej, chociaż w trakcie prac legislacyjnych postulowano również integrację tych ustaw. Wychodząc jednak z założenia, że kategorie gruntów przeznaczonych do produkcji rolniczej i leśnej rządzą się odrębnymi zasadami i że gospodarka tymi gruntami inne ma osiągnąć cele, proponuje się utrzymanie odrębnej regulacji prawnej dla tych terenów. Podział ten uzasadnia także potrzeba lepszej i skuteczniejszej ochrony gruntów rolnych i leśnych, przy równoczesnym stworzeniu warunków do prawidłowego rozwoju miast i budownictwa na obszarach wsi.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#HenrykKostecki">Wysoki Sejmie! Przedkładając w imieniu czterech sejmowych komisji rządowy projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, wraz z poselskimi poprawkami i zgłoszoną autopoprawką, jestem przeświadczony, że proponowane ustawowe rozwiązania są na miarę dzisiejszych i przyszłych potrzeb gospodarki i społeczeństwa. Przedkładam Wysokiej Izbie ten dokument z przekonaniem, iż wyraża on w pełni intencje polityki państwa w zakresie przedstawionej problematyki, realnie określa zadania, środki i metody jej realizacji, że służyć on będzie dobrze całemu społeczeństwu, jego żywotnym interesom. Z tym przeświadczeniem wnoszę o uchwalenie przedłożonego projektu wraz z poselskimi poprawkami. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję posłowi sprawozdawcy. Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Franciszek Tekliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#FranciszekTekliński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedłożony pod obrady Sejmu projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości ma tworzyć prawne warunki do racjonalnej gospodarki gruntami przeznaczonymi w planach zagospodarowania przestrzennego na cele budownictwa w miastach i na wsi. Instrumenty tej gospodarki powinny być podporządkowane potrzebom społecznym i równocześnie uwzględniać słuszny interes jednostki, każdego obywatela. Pogodzenie tych dwóch przesłanek nie jest łatwe, jeśli się zważy, że problematyka projektu ustawy dotyczy w poważnym obszarze praw majątkowych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#FranciszekTekliński">Przedmiotem projektu jest gospodarka gruntami, przeznaczonymi do innej działalności niż gospodarka rolna i leśna. Przedłożony pod obrady Wysokiego Sejmu projekt ustawy zawiera wszystkie niezbędne instrumenty pozwalające kształtować prawidłowo gospodarkę gruntami. W strukturze własności gruntów w kraju występuje przewaga własności niepaństwowej, głównie osób fizycznych. Rozwój miast zatem będzie nadal uzależniony od racjonalnej gospodarki zasobami gruntów państwowych i ich uzyskiwania przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#FranciszekTekliński">Stosowane dotychczas administracyjne środki działania są niewystarczające. Dlatego w projekcie ustawy zgodnie z kierunkami realizowanej reformy gospodarczej wprowadza się w gospodarce gruntami środki ekonomiczne. W projekcie ustawy wprowadza się więc generalną zasadę odpłatnego korzystania z gruntów państwowych przez wszystkie podmioty. Rozwiązania przyjęte w systemie cen i opłat zaproponowane w ustawie stanowią wyraz określonego kompromisu pomiędzy potrzebami społecznymi a interesem poszczególnych obywateli. Przede wszystkim zrywa się z dotychczasową zasadą centralnego ustalania dla całego obszaru kraju wielkości opłat. Określa się jedynie generalne zasady ustalania cen przyjmując przede wszystkim elementy kosztowe, takie jak koszty nabycia gruntów na rzecz państwa i koszty przystosowania do zabudowy oraz inne elementy, jak ceny gruntów kształtujące się w obrocie i funkcję wyznaczoną dla danych gruntów w planie zagospodarowania przestrzennego. Szczegółowe zasady ustalania cen dla poszczególnych miejscowości ma określać wojewódzka rada narodowa. Ten sam tryb będzie stosowany przy ustalaniu zasad odszkodowań za grunty nabywane na rzecz państwa.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#FranciszekTekliński">W toku obrad komisji sejmowych i podkomisji problem opłat za korzystanie z gruntów państwowych był szeroko dyskutowany, w wyniku czego przedłożony pod obrady Wysokiego Sejmu projekt ustawy zawiera przepisy chroniące niektóre słabsze ekonomicznie grupy obywateli przed nadmiernym obciążeniem. Brano pod uwagę fakt, że pomimo występujących trudności w realizacji jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego, stanowa ono jednak duży udział, ponad 40% programu budownictwa. Dlatego też wzrost kosztów budownictwa mieszkaniowego z tytułu zakupu działek nie powinien wpłynąć na zahamowanie tego budownictwa bądź poważne jego ograniczenie. Pragnę wyrazić przeświadczenie, że pozyskanie przez państwo gruntów pod to budownictwo i przekazywanie działek na zasadach wieczystego użytkowania, powinno zapewnić utrzymanie udziału tego budownictwa w realizacji programu mieszkaniowego w kraju. Służyć temu będzie zasada przyjęta w projekcie ustawy określająca górną granicę wysokości opłat za wieczyste użytkowanie gruntów i ograniczająca możliwość ich podwyższania, ustalając 5-letnie okresy aktualizacji cen za grunty.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#FranciszekTekliński">Wysoki Sejmie! Zwiększenie pozyskiwania gruntów niezbędnych do rozwoju miast i budownictwa na obszarach wsi, w tym głównie pod budownictwo mieszkaniowe, wraz z infrastrukturą techniczną i społeczną, wymaga kompleksowych działań. Podstawę prawną dla tych działań stanowić będzie przedłożony projekt ustawy. Urealnienie opłat za korzystanie z gruntów państwowych jest jedną z bardziej ważnych przesłanek racjonalnego korzystania z gruntów przez wszystkie podmioty gospodarujące w warunkach reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#FranciszekTekliński">Dotychczasowe opłaty za użytkowanie gruntów ustalone w 1962 r. są niewspółmiernie niskie. Przeciętnie w kraju za grunt w pełni uzbrojony opłata kształtuje się na poziomie około 2 zł za metr kwadratowy gruntu rocznie. Ukształtowane na niskim poziomie opłaty nie stanowią znaczącego elementu w kosztach zakładów przemysłowych ani w gospodarce innych państwowych jednostek organizacyjnych. Nie trzeba przytaczać wyników analiz, aby stwierdzić, że nieodpłatne korzystanie z gruntów państwowych przez jednostki gospodarki uspołecznionej i niskie, wręcz symboliczne opłaty, nie sprzyjają racjonalnej gospodarce gruntami. Zdarzają się zbyt często przypadki, że realizacja programów tych jednostek mogłaby się odbywać na znacznie mniejszych obszarach. Jeżeli się zważy, że są to na ogół grunty wyłączone z produkcji rolnej, szkody dla gospodarki narodowej wynikające z takich działań są ewidentne. Urealnienie opłat za użytkowanie gruntów państwowych ma więc także duże znaczenie dla ochrony gruntów rolnych. W projekcie ustawy przewiduje się możliwość zwielokrotnienia opłaty za lokalizacje inwestycji przemysłowych na określonych obszarach. Dotyczy to obszarów aglomeracji, w których obowiązuje zakaz lokalizacji nowych i rozbudowy istniejących zakładów przemysłowych na obszarach występującego zagrożenia ekologicznego oraz miejscowości, w których wskazane jest ograniczenie lokalizacji ze względu na ochronę środowiska.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#FranciszekTekliński">Obok metod ekonomicznych w projekcie ustawy utrzymuje się nadal inne formy pozyskiwania gruntów. Terenowym organom administracji państwowej przyznano uprawnienia do orzekania w administracyjnym toku postępowania o odebraniu gruntu w przypadku, gdy jest on użytkowany w sposób niezgodny z ustaleniami planu zagospodarowania przestrzennego i warunkami określonymi w umowie. Przewidziano także rygory dyscyplinujące korzystanie z gruntów państwowych poprzez wprowadzenie terminów do rozpoczęcia i zakończenia budowy.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#FranciszekTekliński">Wysoki Sejmie! Stale rosnący deficyt gruntów państwowych jest czynnikiem hamującym m.in. rozwój budownictwa mieszkaniowego, a szczególnie jednorodzinnego. Aby usunąć te bariery należy dążyć do tworzenia zasobów gruntów państwowych, niezbędnych na potrzeby bieżące i perspektywiczne. Projekt ustawy upoważnia więc terenowe organy administracji państwowej do tworzenia zasobów gruntów państwowych poprzez nabywanie ich w drodze umów. Przymus zbycia gruntów na rzecz państwa będzie ograniczony tylko do przypadków wyraźnie określonych w ustawie, niezbędnych do realizacji ważnych społecznie zadań i to wyłącznie po wyczerpaniu możliwości nabycia gruntu w wyniku osiągniętego porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#FranciszekTekliński">Istotnym środkiem pozyskiwania gruntów pod budownictwo mieszkaniowe jest przewidziane w ustawie uprawnienie dla terenowych organów władzy do określania granic skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego. Instytucja skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego ma zapewnić zintensyfikowanie budownictwa z własnych środków ludności na Określonych terenach, umożliwiając w ten sposób efektywne wykorzystanie nakładów na uzbrojenie terenów. Projekt ustawy rozszerza znacznie w stosunku do obecnie obowiązującego ustawodawstwa możliwość podziału gruntów na wniosek właściciela.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#FranciszekTekliński">Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej pragnę stwierdzić, że przedłożony pod obrady projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości tworzy podstawy prawne systemu gospodarki gruntami przeznaczonymi do rozwoju miast i budownictwa na obszarach wsi, a szczególnie tworzy lepsze warunki do rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Dlatego też w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyrażam poparcie dla przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Ludomir Stasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#LudomirStasiak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dziś projekt ustawy o niezwykłej wprost wadze społecznej. Ma ona regulować i stwarzać warunki do racjonalnego wykorzystywania gruntów zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, przy pełnym zachowaniu postanowień zawartych w ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Ustawa da je prawną możliwość i określa zasady tworzenia zasobów gruntów państwowych na cele zabudowy miast i wsi, udostępnienia gruntów państwowych państwowym jednostkom organizacyjnym, jednostkom gospodarki uspołecznionej i innym osobom prawnym lub fizycznym oraz gospodarowania środkami przeznaczonymi na nabywanie i wyposażanie gruntów w urządzenia niezbędne do ich wykorzystania, zgodnie z przeznaczeniem.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#LudomirStasiak">Tak więc, obok uchwalonych już przez Sejm ustaw o ochronie i kształtowaniu środowiska, o ochronie gruntów rolnych i leśnych, o planowaniu przestrzennym, przedłożony projekt ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości jest kolejnym ogniwem w tworzeniu warunków do prowadzenia przez państwo racjonalnej gospodarki gruntami. Dotyczy on bowiem ochrony, kształtowania i wykorzystania trzech podstawowych składników dobra ogólnonarodowego: środowiska przyrodniczego, ziemi i przestrzeni.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#LudomirStasiak">Wielkie społeczne znaczenie przedłożonej ustawy polega na tym, że przy coraz silniej występującym — nazwijmy to umownie „głodzie ziemi” pod inwestycje budowlane, a przede wszystkim pod budownictwo mieszkaniowe i budownictwo oświatowo-socjalne, stwarza ona warunki do tworzenia państwowych zasobów gruntów przeznaczonych na realizację tych celów. Projekt ustawy chroni również przed marnotrawstwem ten wielki skarb narodowy, jakim jest ziemia, które występuje niestety często, szczególnie w budownictwie przemysłowym, ale nie tylko. Poprzez wprowadzenie szeregu zapisów dyscyplinujących zasady nabywania tych gruntów i inwestowania w nie, chronić je będzie można przed nieracjonalną gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#LudomirStasiak">Projekt ustawy przy tworzeniu państwowych zasobów gruntów stwarza optymalne warunki do pogodzenia dwóch, wydawałoby się, sprzecznych interesów. Interesów osobistych i interesów ogólnospołecznych. Ustala się bowiem zasadę, że główną formą pozyskiwania nieruchomości jest ich nabywanie w drodze umowy. Tryb wywłaszczania może być wdrożony jedynie w wypadku niemożliwości nabycia gruntów na tej drodze.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#LudomirStasiak">Art. 59 określa zasady ustalania wysokości odszkodowań za przejęte grunty w drodze wywłaszczenia. Przewidują one m.in. postanowienie, że „odszkodowanie powinno uwzględniać aktualnie kształtujące się ceny w obrocie gruntami”. Społecznie bardzo ważne są również postanowienia całego rozdziału 5, mówiące o ustalaniu cen nieruchomości państwowych w opłatach z tytułu użytkowania wieczystego, zarządu i użytkowania oraz innych opłat.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#LudomirStasiak">Wychodząc z założenia, że ziemię trzeba chronić i że nie ma ziemi za darmo, a więc każdy musi ją nabyć, projekt ustawy określa szczegółowe zasady ustalania cen przez wojewódzkie rady narodowe. Mają one uwzględniać poziom kosztów utrzymania ludności, a także aktualnie kształtujących się w obrocie gruntami cen oraz dokonanych nakładów. Ten zapis, jak również zapisy następne stwarzają warunki do szerokiego udziału ludności w budownictwie mieszkaniowym. Stanowią one bowiem, że ceny mogą być aktualizowane w okresach nie krótszych niż 5 lat, że ceny ustalone po raz pierwszy w wypadku konieczności ich podwyższenia dla osób fizycznych i spółdzielczości mieszkaniowej nie mogą przekraczać 3-krotnej wysokości cen dotychczasowych oraz że ustalone na tych zasadach opłaty dla osób fizycznych i spółdzielni mieszkaniowych nie mogą przekraczać 1% ceny gruntów. Postanowienia te wyraźnie chronią nabywców.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#LudomirStasiak">Na szczególne podkreślenie zasługuje w tym miejscu art. 47, który w ust. 3 mówi, że „emeryci i renciści, których wyłącznym źródłem utrzymania jest emerytura lub renta, korzystają, jeżeli są użytkownikami wieczystymi, z 50% obniżki w opłatach”.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#LudomirStasiak">Projekt ustawy oprócz budownictwa mieszkaniowego w dużych aglomeracjach stwarza również warunki do rozwoju budownictwa mieszkaniowego w najbardziej zaniedbanych pod tym względem małych miastach, miasteczkach i osiedlach, gdzie rozwijać się będzie przede wszystkim budownictwo indywidualne oraz prowadzone przez małe spółdzielnie mieszkaniowe. Niemałą rolę w tym względzie będą miały zasady budownictwa skoncentrowanego. Ich stosowanie przyczyni się nie tylko do powstania nowej substancji mieszkaniowej, ale również do likwidacji licznych placów — dziur, które tak straszą w zabudowie miasteczek.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#LudomirStasiak">Nie można również przy rozpatrywaniu projektu ustawy nie wyakcentować znaczenia funduszu gospodarki gruntami i gospodarki mieszkaniowej. Jego utworzenie i działanie stwarzać będzie materialne warunki do gromadzenia państwowych zasobów gruntów, ich zagospodarowania oraz wyposażenia w odpowiednie urządzenia komunalne. Fundusz ten będzie w dużym stopniu decydował o kształcie naszych miast i osiedli oraz o poprawie warunków rozwoju budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#LudomirStasiak">Charakterystyczną cechą rozpatrywanej ustawy jest jej ścisłe powiązanie z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. To rady narodowe uchwalają plany zagospodarowania przestrzennego. To na podstawie tych planów organy administracji terenowej wykonywać będą wszystkie czynności w zakresie pozyskiwania zasobów gruntów w drodze wykupu bądź wywłaszczenia. One ustalać będą ceny maksymalne. One stosować będą politykę opłat i decydować o sprzedaży bądź o oddaniu w wieczyste użytkowanie posiadanych zasobów. Można więc powiedzieć, że od ich pracy w głównej mierze zależeć będzie realizacja omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#LudomirStasiak">Właściwie na tym przedstawieniu głównych założeń, nazwijmy je programowymi, mógłbym zakończyć swoje wystąpienie nad przedłożonym projektem ustawy. Ale nie byłbym ludowcem, gdybym nie zatrzymał uwagi Wysokiego Sejmu na dwóch jeszcze sprawach, które są przedmiotem szczególnego zainteresowania rolników. Jest to problem dyscyplinowania użytkowania państwowych zasobów gruntów oraz sprawa praw rolników, gdy ich gospodarstwa podlegać będą postanowieniom uchwały.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#LudomirStasiak">Wysoki Sejmie! Zasady odpłatności będzie ustalała rada narodowa stopnia wojewódzkiego w taki sposób, aby umożliwić terenowym organom stopnia podstawowego kształtowanie wysokości odpłatności na poziomie poniesionych kosztów własnych, to jest kosztów nabycia, wyposażenia w infrastrukturę i innych składników kosztów. Dla niektórych kategorii ludności ze względu na koszty utrzymania przewiduje się stosowanie obniżek odpłatności. Jednocześnie jednak założeniem projektu jest uczynienie z odpłatności i jej wysokości instrumentu dyscyplinującego gospodarkę gruntami. Dotyczyć to będzie przede wszystkim zasobów przeznaczonych na inne cele niż budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#LudomirStasiak">Do dyscyplinujących środków należy również ten zapis, który mówi, że na użytkowniku wieczystym działki budowlanej będzie ciążył obowiązek jej zabudowy w terminach określonych w projekcie. W przypadku niezachowania terminów i nieprzedłużania ich, terenowy organ administracji może wydać decyzje o rozwiązaniu umowy i zarządzić odebranie działki. Możliwość rozwiązania umowy i odebrania działki będzie istniała również w przypadku korzystania z gruntu w sposób sprzeczny z jego przeznaczeniem określonym w umowie oraz w razie nieutrzymywania w należytym stanie budynków i urządzeń oddanych w użytkowanie wieczyste łącznie z gruntami.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#LudomirStasiak">Organ administracji będzie mógł orzec o wygaśnięciu zarządu lub prawa użytkowania w razie stwierdzenia, że nieruchomość w całości lub w części jest zarządcy lub użytkownikowi zbędna, względnie jest wykorzystywana niezgodnie z jej przeznaczeniem, a także wówczas, gdy sposób korzystania z nieruchomości pogarsza stan środowiska w stopniu zagrażającym życiu, zdrowiu lub mieniu. Spośród innych proponowanych w projekcie rozwiązań dyscyplinujących gospodarkę gruntami można wymienić obowiązek pozostawienia nabytej przez państwo nieruchomości w posiadaniu byłego właściciela na warunkach określonych w umowie do czasu realizacji celów, na jakie została nabyta.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#LudomirStasiak">I wreszcie sprawa ostatnia. Ochrona praw rolników podlegających postanowieniom ustawy. Niezależnie od generalnej zasady wyrażonej w przepisie art. 2 projektu ustawy szczególny wyraz ochronie gruntów rolnych i leśnych daje rozdział 6 poświęcony wywłaszczaniu nieruchomości. Wyrażony on został w następujących zapisach. Wywłaszczenie nie może nastąpić na cele produkcji rolnej, z wyjątkiem gruntów przeznaczonych na cele budownictwa zagrodowego. Oznacza to, że nie można wywłaszczyć rolnika, aby oddać jego ziemie drugiemu. Odszkodowanie za grunty rolne lub leśne uwzględnia ich położenie, wartość bonitacyjną, stopień wyposażenia w urządzenia techniczne służące produkcji rolniczej lub leśnej oraz melioracje. Odszkodowanie za drzewostan leśny ustala się według wartości drewna określonego w cenach zbytu, a w braku materiałów użytkowych, według kosztów zalesienia i pielęgnacji poniesionych przez właściciela. Jeżeli odszkodowanie ma być użyte na nabycie gruntu w celu prowadzenia produkcji rolnej, wywłaszczony otrzymuje je jednorazowo, a nie w ratach rocznych. Właściciel wywłaszczonego gospodarstwa rolnego ma prawo żądać od organu administracji przyznania tytułem odszkodowania odpowiedniej nieruchomości zamiennej o wartości odpowiadającej wartości wywłaszczonego gospodarstwa rolnego. W przypadkach, gdy wywłaszczeniu podlega siedlisko gospodarstwa rolnego, za które nie może być dostarczona nieruchomość zamienna, a przeniesienie budynków i urządzeń gospodarstwa na inną nieruchomość jest niezbędne i gospodarczo uzasadnione, koszty przeniesienia pokrywa państwo. Projekt przewiduje również obowiązek państwa do pokrycia kosztów budowy nowych budynków, jeżeli przeniesienie dotychczasowych nie jest dopuszczalne lub możliwe. Właściciel, któremu wywłaszcza się cześć gruntów rolnych i któremu pozostaje 5 lub mniej lat do osiągnięcia wieku emerytalnego, może wnioskować o przekazanie pozostałej części gruntów na rzecz następcy lub państwa. W takim wypadku świadczenie emerytalne do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego wypłaca państwo. W okolicznościach, gdy wywłaszczenie następuję w okresie wegetacji roślin, a do zbiorów pozostaje nie więcej niż 5 miesięcy, grunty pozostawia się w posiadaniu właściciela w celu umożliwienia zebrania plonów.</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#LudomirStasiak">Przedstawione zasady, w szczególności dotyczące odszkodowań za wywłaszczenie gruntów rolnych, umożliwiają rolnikowi odtworzenie gospodarstwa na innym terenie. Stawka odszkodowania za grunt uwzględnia ceny gruntów aktualnie kształtujące się w ogólnym obrocie. Chodzi tu oczywiście nie o ceny, mające charakter lokacyjny i spekulacyjny, lecz głównie o ceny kształtujące się w obrocie pomiędzy rolnikami.</u>
          <u xml:id="u-45.16" who="#LudomirStasiak">Obywatele Posłowie! Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego głosować będzie za przyjęciem ustawy o gospodarce gruntami oraz wywłaszczaniu nieruchomości wraz z poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-45.17" who="#LudomirStasiak">Skuteczność rozwiązań zawartych w tej ustawie zależy od szybkiego wydania aktów wykonawczych zgodnych z jej duchem i literą. Dlatego tak bardzo ważna jest poprawka zgłoszona przez posła sprawozdawcę mówiąca o tym, że rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustalania opłat i ulg na budownictwo mieszkaniowe ma być zaopiniowane przez sejmowe Komisje Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-45.18" who="#LudomirStasiak">Wierzymy, że ustawa ta w dużym stopniu zaważy na rozwiązywaniu problemu mieszkaniowego, a jednocześnie stanowić będzie skuteczne zabezpieczenie przed niesprawiedliwością i nadużyciami oraz przed niegospodarnym szafowaniem ziemią, tym naszym wielkim skarbem narodowym.</u>
          <u xml:id="u-45.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Krystyna Wawrzynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, upoważnił mnie do zaprezentowania stanowiska w ocenie projektu ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości. Oceny tej dokonać należy z pełną świadomością, iż podjęte przez nas dzisiaj uregulowania prawne będą miały zasadniczy wpływ na kształtowanie przestrzeni kraju obecnie i w okresie perspektywicznym.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przedłożony pod obrady Wysokiej Izby projekt ustawy spełnia w swoich założeniach kilka zasadniczych celów, pozwalających na wprowadzenie mechanizmów bardziej racjonalnej gospodarki gruntami. Najistotniejszym z nich jest przekazanie do właściwości rad narodowych i ich organów wykonawczych szerszych uprawnień w decydowaniu o sposobach zagospodarowania gruntów i wykorzystaniu środków przeznaczonych na ten cel. Wyraźnie w tym miejscu podkreślić należy, że podmiotem ustawy są grunty przeznaczone na inne cele niż zagospodarowanie rolnicze lub leśne tak w miastach, jak i na wsi, a więc grunty przeznaczone w planach zagospodarowania przestrzennego na cele różnych form zabudowy: mieszkalnej, przemysłowej, usługowej, rekreacyjnej itp. Zapisy ustawy pozwalają na znacznie szerszy udział samorządu terytorialnego w planowej zabudowie terenu, zgodnie z planami zatwierdzonymi i kontrolowanymi przez te rady na mocy ustawy o planowaniu przestrzennym, w ścisłej korelacji z aktami prawnymi dotyczącymi ochrony gruntów rolnych i leśnych. Dla kształtowania tej polityki ustawa wyposaża rady narodowe w środki ekonomiczne i administracyjne, szczególnie w zakresie określania wartości gruntów jako czynnika stymulującego ich wykorzystanie. Tak więc wprowadza się możliwość nabywania gruntów na rzecz terenowych organów administracji państwowej, jednostek gospodarki uspołecznionej i innych jednostek organizacyjnych w drodze umów zawieranych na zasadach ogólnych a więc w wolnym obrocie, ale równocześnie uprawnia się radę stopnia wojewódzkiego do ewentualnego ustalania maksymalnych cen nabywania nieruchomości. Ustawa upoważnia radę do określania zasad kształtowania cen przy sprzedaży gruntów państwowych lub opłat przy przekazywaniu gruntów państwowych w zarząd, użytkowanie lub użytkowanie wieczyste. Zastrzega się, że ceny gruntów powinny być tak ustalane, aby uwzględniały koszt ich pozyskania, dokonane nakłady na przystosowanie ich do funkcji, które są im wyznaczone oraz koszt ich wyposażenia w urządzenia komunalne.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">W pierwotnych założeniach ustawy zakładano oparcie obrotu nieruchomościami państwowymi na pełnym rozrachunku ekonomicznym. W trakcie procesu legislacyjnego osiągnięto jedynie kompromisowe rozwiązanie w tym zakresie. Pozwoli ono na stopniowe podnoszenie cen gruntów przeznaczonych szczególnie pod budownictwo mieszkaniowe tak uspołecznione, jak i indywidualne w takim stopniu, aby nie powodowało zahamowania budownictwa, przede wszystkim jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Uzyskany kompromis polega na stopniowym wzroście cen gruntów nie więcej niż 3-krotnym, dokonywaniu ich zmian w okresach co najwyżej 5-letnich oraz ustalaniu rocznych opłat dla gruntów pod budownictwo mieszkaniowe nie większych niż 1% w miejsce proponowanego w rozporządzeniu wykonawczym 1,5%. Przyjęto również zasadę 50% zniżki dla emerytów i rencistów, będących użytkownikami wieczystymi, oraz możliwość zastosowania innych ulg przez rady narodowe. Ustalenia te w znacznym stopniu uszczuplać będą wpływy na wprowadzony ustawą fundusz gospodarki gruntami i gospodarki mieszkaniowej. Wymagać to będzie zwiększonych dotacji ze strony budżetów terenowych i centralnych, które to zadania fundusz ma zabezpieczać. Przyjęcie takiego rozwiązania jest konieczne w aktualnych warunkach finansowych społeczeństwa w stosunku do tych obywateli, którzy są już użytkownikami wieczystymi oraz w stosunku do potencjalnych nabywców działek budowlanych, aby nie zmniejszyć popytu na budownictwo indywidualne.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Ustawa wprowadza ponadto możliwość pozyskania środków na fundusz z opłat adiacenckich oraz z tytułu pobierania dodatkowych opłat rocznych za niewykorzystanie gruntów zgodnie z przeznaczeniem. Niezależnie będą pobierane opłaty, jakie użytkownik płaci z tytułu ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych z tego samego punktu. Zapis ten nakłada na terenowy organ administracji państwowej obowiązek stałej kontroli prawidłowego wykorzystania gruntów zabudowanych i pod zabudowę i zmusza użytkowników do bardziej racjonalnego zagospodarowania terenów.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoki Sejmie! Ustawa będąca przedmiotem dyskusji poselskiej upoważnia w szerszym niż dotychczas zakresie rady narodowe do zapewnienia gruntów na potrzeby wynikające z planów przestrzennych danej jednostki. Dla realizacji tych planów tworzy się tak w miastach, jak i na wsiach pod zabudowę tak zwane, zasoby gruntów”, przede wszystkim pod budownictwo mieszkaniowe. Zasoby tworzy się z gruntów stanowiących własność państwa i z gruntów nabywanych na te cel przez terenowe organy administracji państwowej. Rady narodowe ustalają ponadto, w drodze uchwał, granice skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego, określonego jako zespół co najmniej 10 działek budowlanych. W uchwałach tereny te określa się z 5-letnim wyprzedzeniem i równocześnie ustala zakres ich uzbrojenia w infrastrukturę techniczną oraz środki ich zagospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#KrystynaWawrzynowicz">Zaznaczyć należy, że ustawa wprowadza możliwość wywłaszczania terenów pod skoncentrowane budownictwo jednorodzinne. Zalecić należałoby, aby z zapisu tego terenowe organy administracji państwowej korzystały w wyjątkowych wypadkach, społecznie uzasadnionych i pod kontrolą rad narodowych. Korzystne jest także, że ustawa pozwala terenowym organom administracji państwowej na znaczne zdyscyplinowanie procesu zabudowy działek tak nabytych od państwa, jak i będących własnością prywatną. Umacnia dotychczasowy przepis o zakazie sprzedaży działek nabytych od państwa w okresie 5 lat od dnia przejęcia gruntów w użytkowanie wieczyste. Ustala konkretnie termin rozpoczęcia i zakończenia budowy w ciągu 5 lat od dnia przejęcia gruntów, stwarzając ewentualną konsekwencję rozwiązania umowy i odebrania działki lub wprowadzając dodatkowe opłaty uprzednio już omówione. Terenowy organ administracji państwowej uzyskał też możliwość decydowania o celowości przekazywania nieruchomości pomiędzy jednostkami gospodarki uspołecznionej, a tym samym większego niż dotychczas decydowania o kierunkach rozwoju gospodarczego terenu.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoki Sejmie! Podjęta przez Wysoką Izbę w dniu 3 lipca 1984 r. uchwała w sprawie polityki mieszkaniowej do 1990 roku wymaga od nas posłów wprowadzenia takich uregulowań prawnych, które powinny stwarzać korzystne warunki jej realizacji. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wyraża przekonanie, że poddana poselskiej debacie ustawa wymagania te spełnia. Przede wszystkim stwarza możliwość kompleksowego przygotowania terenów budowlanych, zgodnie z zapisem uchwały. Rozszerza też realizację budownictwa jednorodzinnego poza terenem przygotowanym przez terenowy organ administracji państwowej, wprowadzając wariantowe możliwości realizacji budownictwa jednorodzinnego bądź na gruncie własnym, bądź nabytym w wolnym obrocie działkami lub nabytym od państwa. Ustawa daje uprawnienia podziału gruntów pod budownictwo jednorodzinne, będących prywatną własnością tak na wsi, jak i w mieście i zbywania ich w wolnym obrocie pod warunkiem jednak, że teren ten przeznaczony jest w planach zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe oraz że nie leży w granicach skoncentrowanego budownictwa jednorodzinnego. Tym samym realizowany jest zapis uchwały o potrzebie rozwijania budownictwa w różnych jego formach i udzielania pomocy inicjatywom społecznym. Ustawa stwarza równocześnie możliwość uruchomienia dodatkowych mechanizmów dla pozyskania środków na finansowanie budownictwa mieszkaniowego zgodnie z zapisami uchwały.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#KrystynaWawrzynowicz">Obywatele Posłowie! Chciałabym również zwrócić uwagę na fakt, że ustawa wnosi szereg innych pozytywnych uregulowań prawnych, z których najważniejszym jest bardziej korzystna ochrona prawna właściciela i użytkownika wieczystego w zarządzaniu nieruchomością. Jako novum wprowadzony jest zapis o możliwości ponownego nabycia od państwa działki lub lokalu w wypadku zrzeczenia się uprzednio nabytej nieruchomości. Dotychczas przepis taki nie funkcjonował, pomimo że w wielu sytuacjach życiowych byłby konieczny. Ustawa przedłuża również okres wykorzystania opisu mienia za mienie pozostawione na terenach nie wchodzących obecnie w skład obszaru państwa. Ekwiwalent za pozostawione nieruchomości można będzie uzyskać do 31 grudnia 1988 r. Najkorzystniejszy jest jednak fakt skoncentrowania kilku dotychczasowych aktów legislacyjnych w jednym zapisie ustawowym.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoki Sejmie! Dla szybkiego wdrożenia ustawy wymagane jest podjęcie natychmiastowych działań na rzecz opracowania i zatwierdzenia szczegółowych rozporządzeń wykonawczych normujących te zapisy ustawy, które tego wymagają. Wskazane byłoby projekty rozporządzeń wykonawczych skonsultować z merytorycznymi komisjami uczestniczącymi w akcie legislacyjnym. Akty wykonawcze i uchwały rad narodowych powinny być tak sprecyzowane, aby ochraniały w swych postanowieniach budownictwo mieszkaniowe i jego rozwój oraz aby dawały możliwość pozyskiwania terenów pod infrastrukturę społeczną i nie hamowały rozwoju sfery usługowo-handlowej we wszystkich jej formach. Oczekuje się, że zostaną utrzymane w nich te intencje, które my jako posłowie staraliśmy się wpisać w zapis ustawy i oczekujemy, że zostaną uzyskane pozytywne efekty z ich funkcjonowania w praktyce. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Mieczysław Lubiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławLubiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony projekt ustawy daje pełne ujęcie problematyki obrotu nieruchomościami z punktu widzenia potrzeb rozwoju miast i wsi. Gospodarka terenami w świetle projektu nabierze charakteru istotnego elementu gospodarki przestrzennej i w ten sposób będzie służyła rozwojowi kraju. Za zasadne, wobec jednolitości materii i przedmiotu, uznać należy połączenie w jednym akcie prawnym szeregu dotychczasowych przepisów regulujących gospodarkę gruntami oraz wywłaszczanie i instytucje parawywłaszczeniowe. Ustawa powyższą problematykę ujmuje całościowo, znosząc dotychczasowy sztuczny podział na gospodarkę terenami miejskimi i wiejskimi. Jasno określony zakres przedmiotowy ustawy wiąże jej stosowanie z szeroko pojętą działalnością inwestycyjną, ściślej mówiąc — z racjonalnym wykorzystaniem przestrzeni. Z drugiej strony zauważalne jest skoncentrowanie regulacji ustawowej do niezbędnych wymiarów i potrzeb, zastąpienie dotychczas rozbudowanej materii prawnej w miarę zwartą i jednolitą regulacją, co oczywiście ma istotne znaczenie praktyczne.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MieczysławLubiński">Ustawa zawiera oprócz wypróbowanych instytucji „z dużą praktyką”, jak wieczyste użytkowanie, użytkowanie, wywłaszczenie, także szereg nowatorskich rozwiązań, jak na przykład instytucja zasobów gruntów o ciekawej konstrukcji, która daje możliwość zapewnienia terenów pod rozwój miast i wsi. Za pozytywne należy uznać także rozszerzenie stosowania w obrocie nieruchomościami instytucji cywilno-prawnych, na przykład nabywanie nieruchomości z wolnej ręki, co także trzeba uznać za kierunek prawidłowy. Celowe jest też utworzenie funduszu gospodarki gruntami i gospodarki mieszkaniowej, gdyż pozwoli to na usprawnienie procesu przygotowania przez władze terenowe działek budowlanych wraz z infrastrukturą techniczną. W ten sposób efektami gospodarczymi ustawy powinny być:</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MieczysławLubiński">Po pierwsze — planowa i zgodna z potrzebami społeczno-gospodarczymi oraz ekologicznymi realizacja planów zagospodarowania miejscowego.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#MieczysławLubiński">Po drugie — pełna odpowiedzialność za realizację tych celów przez jednostki administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#MieczysławLubiński">Po trzecie — zapewnienie korzyści społeczno-gospodarczych i finansowych terenowym organom administracji państwowej przez stworzenie właściwych warunków do realizacji planów przestrzenno-gospodarczych na terenach obejmujących ich kompetencje, a przez to zwiększenie podaży działek budowlanych łącznie z infrastrukturą techniczną.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#MieczysławLubiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Istnieją także pewne problemy. Na przykład chciałbym omówić problem działek zalesionych. Dla realizacji celów ustawy celowe jest wprowadzenie pewnych zmian w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych z 1982 r. Chodzi tu mianowicie o art. 11, w którym stwierdzono, że grunty leśne znajdujące się w granicach miast oraz grunty leśne znajdujące się w odległości do 10 km, zalicza się do lasów ochronnych. Ust. 3 tego artykułu stwierdza dalej, że w lasach ochronnych nie mogą być wznoszone budynki i budowle.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#MieczysławLubiński">Ustawa z lipca 1984 r. o planowaniu przestrzennym stanowi, że w lasach ochronnych mogą być prowadzone niezbędne prace służące koniecznej rozbudowie komunalnej infrastruktury technicznej.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#MieczysławLubiński">W rezultacie ustaleń art. 11 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych nie tylko nie można wznosić nowych budynków mieszkalnych pomiędzy istniejącymi już budynkami na obszarze miast zbudowanych na -rozparcelowanych terenach leśnych, ale istniejąca substancja budowlana może istnieć tylko do czasu technicznego zniszczenia. W ten sposób nastąpiłaby zagłada istniejących miast na terenach zalesionych. Jest to oczywiście nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#MieczysławLubiński">Art. 11 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych skomplikował plany zagospodarowania przestrzennego w kraju i wyznaczania terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Na przykład, w pasie otwockim pod Warszawą wyznaczono przed trzema laty obszerne tereny pod niskie budownictwo mieszkaniowe. Tereny takie wyznaczono także w innych miastach, jak na przykład Zielonka, Podkowa Leśna i inne. Obecnie jednak, w związku z art. 11, realizacja budownictwa mieszkaniowego jest tam niemożliwa. Dopuszcza się wprawdzie możliwość zabudowy działek całkowicie zdewastowanych, ale pogłębia to tylko sprzeczność stanowisk w tej sprawie. W kraju zamrożono w ten sposób dziesiątki tysięcy działek budowlanych. Jak wykazuje doświadczenie, drzewostan na działkach zabudowanych jest odpowiednio chroniony, natomiast na działkach nie zabudowanych jest niszczony, a teren działek staje się jednym wielkim śmietniskiem. Zdaniem urbanistów, radnych rad narodowych stopnia wojewódzkiego i podstawowego, a także służb rolnych i leśnych art. 11 powinien być zmieniony. Problem ten był rozpatrywany zresztą na posiedzeniach podkomisji opracowującej ustawę o gospodarce gruntami i wywłaszczeniach nieruchomości. Jednak w związku z przygotowaniem odpowiedniej propozycji przez służby leśne i rolne, aby „powierzyć radom narodowym prawo ustalania granic lasów ochronnych w procesie zatwierdzania planów zagospodarowania przestrzennego miast i gmin”, co jest rzeczywiście jedynie słusznym rozwiązaniem, zdecydowano nie włączać odpowiednich zapisów w rozpatrywanej ustawie, a właściwe rozwiązanie powinno być uzyskane w trybie nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#MieczysławLubiński">Odpowiedni projekt zmian przygotowanych przez służby rolne i leśne, jak się orientuję, jest w dyspozycji Rządu. Zwracam się wobec tego do Rządu z wnioskiem o możliwie szybkie rozpatrzenie propozycji tych zmian w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych i skierowanie do Sejmu projektu nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#MieczysławLubiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Drugi problem, który chciałbym poruszyć, to niektóre aspekty opłat za użytkowanie wieczyste.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#MieczysławLubiński">Słuszna jest koncepcja podwyższenia tych opłat, przyjęta w projekcie ustawy. Pozwoli to zbliżyć się do samofinansowania gospodarki gruntami nierolniczymi. Nacisk ekonomiczny pędzie sprzyjał podziałowi działek i możliwości lokowania większej liczby budynków mieszkalnych na terenach miast i gmin, zmniejszając nacisk na przejmowanie pod zabudowę gruntów rolnych. Równocześnie należy jednak uwzględnić różnicowanie stawek w warunkach uzasadnionych. I tak na przykład w kraju jest wiele działek o dużych powierzchniach, sięgających nawet 4 tys. m2, które są niepodzielne, gdyż spełniają specjalne funkcje na obszarach miast. Na przykład są to działki leżące w pasach napowietrzania miast, nie mogą być wobec tego dzielone i zabudowywane. Problem ten podnoszą obywatele na spotkaniach z posłami.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#MieczysławLubiński">W związku ze znacznym podwyższeniem opłat uważam, że należy przyznać użytkownikom tych działek prawo do określania powierzchni działki, z której będą korzystać i za którą będą wnosić opłaty według nowych zasad. Za resztę zaś działki mogliby wnosić opłaty według stawek dotychczasowych. Oczywiście, w przypadku zmiany planu zagospodarowania przestrzennego i dopuszczalności podziału działki, część ta byłaby automatycznie przejmowana przez terenowy organ administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#MieczysławLubiński">Na zakończenie chciałbym wyrazić przekonanie, że rozpatrywana ustawa spełni swoje zadanie. Wymagać to będzie jednak — jak już o tym mówiłem — nowelizacji art. 11 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz opracowania właściwych aktów wykonawczych, skonsultowanych z odpowiednimi komisjami sejmowymi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-49.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewGertych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ZbigniewGertych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#ZbigniewGertych">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości w brzmieniu proponowanym przez Komisję Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisję Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Komisję Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę?</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#ZbigniewGertych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#ZbigniewGertych">Na tablicy widzę 3 głosy, ale nie widać żadnej podniesionej ręki. Proszę skasować. Jest jednak ręka podniesiona.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#ZbigniewGertych">Jeśli się zgodzicie Obywatele Posłowie uznam jeden głos przeciwny. Można tak przyjąć?</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję bardzo. Jeden głos przeciw.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#ZbigniewGertych">Kto się wstrzymał od głosowania? 10 posłów.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#ZbigniewGertych">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach (druk nr 586).</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#ZbigniewGertych">Proszę o zabranie głosu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Tadeusza Szelachowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w swej uch wale z września 1983 r., dotyczącej ochrony zdrowia i opieki społecznej, zwrócił się do Rządu o przedstawienie stosownych projektów uregulowań prawnych w tej doniosłej dla każdego obywatela sferze polityki społecznej naszego ludowego państwa. Kierując się wskazaniami Wysokiej Izby, Rząd przedłożył w okresie, który upłynął od podjęcia uchwały, trzy akty ustawowe, tj.: o zapobieganiu narkomanii, o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, o utworzeniu Akademii Medycznej w Bydgoszczy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszSzelachowski">Przyjęcie tych ustaw oraz nieco wcześniej uchwalona ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, stwarzają lepsze warunki nowoczesnego zapobiegania szkodliwym dla zdrowia czynnikom, związanym ze stanem sanitarnym kraju oraz zjawiskami patologii społecznej, a także ich zwalczania i eliminowania.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszSzelachowski">Dzisiaj moim zadaniem jest przedstawienie Wysokiej Izbie kolejnego rządowego projektu ustawy, a mianowicie projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach, przygotowanego w ramach kompleksowego programu porządkowania i unowocześniania prawodawstwa odnoszącego się do ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#TadeuszSzelachowski">Podstawowe intencje i cele, które przyświecają treściom merytorycznym przedłożonej ustawy, to zapewnienie obywatelom bezpiecznych i skutecznych leków oraz innych środków farmaceutycznych. Ma to doniosłe znaczenie zdrowotne i społeczne. Obywatel nabywa lek z zaufaniem, w przeświadczeniu, że jest on właściwej jakości, o sprawdzonej właściwości leczniczej i że nie grozi ujemnymi skutkami dla zdrowia. System rejestracji nowych środków farmaceutycznych, ich produkcji i sprzedaży musi wykluczać powstawanie takich sytuacji, jakie niestety miały miejsce w innych krajach świata. Dlatego też Rząd — koncentrując przede wszystkim uwagę na poprawie stanu zaopatrzenia farmaceutycznego — podjął równocześnie inicjatywę ustawodawczą, zmierzającą do zastąpienia nową ustawą aktów prawnych obowiązujących od ponad 35 lat.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#TadeuszSzelachowski">Podstawowym aktem prawnym regulującym te dziedziny jest ustawa z 1951 r. o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych, a także wydana w tym samym roku inna ustawa o aptekach. Przepisy tych ustaw generalnie sprawdziły się w praktycznym stosowaniu. Jednak przemiany zachodzące w życiu społeczno-gospodarczym kraju, postęp w wiedzy medycznej i farmaceutycznej, a także zmiany systemowe w gospodarce narodowej i administracji państwowej spowodowały potrzebę aktualizacji przepisów prawnych. Rząd, opracowując przedstawiony do rozpatrzenia projekt ustawy, zmierzał do nadania jej charakteru aktu kompleksowego, który w jednej ustawie ureguluje w sposób ramowy całokształt zagadnień związanych z rejestracją leków, ich produkcją, wprowadzeniem do obrotu, sprzedażą detaliczną oraz nadzorem państwowym nad tą działalnością.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#TadeuszSzelachowski">Tryb przygotowania projektu w szerokim zakresie obejmował współudział zainteresowanych grup zawodowych, instytucji i placówek naukowych, przedsiębiorstw zaopatrzenia farmaceutycznego, a także towarzystw naukowych, organizacji związkowych i społecznych. Korzystaliśmy również z opinii i sugestii zgłaszanych w ostatnich latach przez sejmową Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatele Posłowie! Zanim pokrótce scharakteryzuję podstawowe tezy rządowego projektu ustawy, pragnę przekazać kilka informacji dotyczących działalności w zakresie dopuszczania leków do obrotu i zasad ich sprzedaży w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#TadeuszSzelachowski">Do obrotu aptecznego jest dopuszczonych obecnie około 2 400 środków farmaceutycznych, uwzględniając wszystkie postacie leków i ich dawek. Rocznie rejestruje się około 100 nowych preparatów, z których tylko część jest dopuszczona do obrotu. Są to przede wszystkim leki pochodzenia krajowego lub z krajów wspólnoty socjalistycznej. Rocznie wyda jemy około 50 zezwoleń na produkcję nowych leków. W postępowaniu rejestracyjnym każdy wyrób przechodzi badania jakościowe, prowadzone w Instytucie Leków, a w odniesieniu do surowic i szczepionek — w Państwowym Zakładzie Higieny. Badania kliniczne prowadzą wyspecjalizowane zakłady społecznej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#TadeuszSzelachowski">Środki farmaceutyczne są produkowane przez prawie 100 zakładów państwowych i spółdzielczych, a ponadto zamierza przystąpić do produkcji kilkadziesiąt spółek i osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#TadeuszSzelachowski">Obrót hurtowy środkami farmaceutycznymi prowadzony jest na zasadzie wyłączności przez 17 regionalnych przedsiębiorstw zaopatrzenia farmaceutycznego CEFARM oraz przez 2 przedsiębiorstwa o zasięgu krajowym. Bezpośrednio zaopatrzeniem ludności zajmuje się około 3 400 aptek otwartych, 2 000 punktów aptecznych i ponad 700 aptek szpitalnych. Istotne znaczenie dla zaopatrzenia niektórych grup ludności mają apteki prowadzone przez zakłady służby zdrowia resortów: komunikacji, obrony narodowej i spraw wewnętrznych. Spożycie leków w Polsce, podobnie jak i na całym świecie, stale wzrasta. Jak wszystkim wiadomo, odczuwamy trudności w zaspokajaniu wzrastającego zaopatrzenia na środki farmaceutyczne, w tym przede wszystkim na leki. Rząd rozumie wagę problemu i występujących trudności, pogłębianych — co może zabrzmi paradoksalnie — pozytywnymi przecież zjawiskami, jakimi są: wysoki przyrost naturalny, spadek umieralności niemowląt, czy starzenie się społeczeństwa. Ale leków potrzeba już dziś i jutro, zgodnie z postępem wiedzy medycznej i osiągnięciami współczesnej farmakologii. Nie jest więc rzeczą przypadkową, że na posiedzeniu Rady Ministrów, na którym rozpatrywano przedłożony dziś Wysokiej Izbie projekt ustawy, podjęte zostały równocześnie decyzje stwarzające warunki doraźnej poprawy zaopatrzenia w leki w roku bieżącym oraz udzielenia konkretnej pomocy odpowiednim resortom w celu przyspieszenia rozwoju przemysłu farmaceutycznego w najbliższych latach. Ta ostatnia sprawa ma w sytuacji naszego kraju znaczenie podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoki Sejmie! Uzasadnienie pisemne, jakie zostało przedłożone Wysokiej Izbie sprawia, że byłoby zbędne szczegółowe omawianie przepisów ustawy. Pragnę więc zwrócić uwagę na najważniejsze zmiany -tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#TadeuszSzelachowski">Projekt ustawy definiuje wiele pojęć, co przyczyni się do lepszego rozumienia przepisów, ograniczy dowolność ich interpretacji i rozbieżności stanowisk między jednostkami produkcji i obrotu środkami farmaceutycznymi, a organami nadzoru. Będzie to miało również istotne znaczenie dla orzecznictwa sądowego.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#TadeuszSzelachowski">Uchwalona w styczniu br. przez Wysoką Izbę ustawa o zapobieganiu narkomanii uregulowała zagadnienia odnoszące się do produkcji i obrotu środkami odurzającymi i psychotropowymi, które to sprawy uprzednio regulowały przepisy farmaceutyczne. Środki odurzające i psychotropowe są w przeważającej części również lekami lub surowcami do ich wyrobu. W projekcie ustawy uwzględniono tę okoliczność, przewidując stosowanie jej postanowień do środków odurzających i psychotropowych w zakresie nie uregulowanym przez ustawę o zapobieganiu narkomanii. Zapewnia to spójność obu ustaw. Podstawową sprawą ustawy jest zapewnienie właściwej jakości środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych. Stanowią o tym przepisy rozdziału II. Określają one w sposób szczegółowy zasady ustalania wymagań dotyczących składu i jakości środków farmaceutycznych oraz metod ich badania. Zakłada się prowadzenie rejestru tych środków i artykułów sanitarnych, postępowanie rejestracyjne przewiduje wszechstronne badanie laboratoryjne i kliniczne leku i artykułu sanitarnego przed wpisem do rejestru. Zgodnie ze zgłaszanymi postulatami i przyjętymi rozwiązaniami w innych krajach, określono, kto i na jakich zasadach może dokonywać badań nowych leków na ludziach.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#TadeuszSzelachowski">W rozdziale III podniesiono do rangi ustawowej zasadę opiniowania przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej wielkości potrzeb, rozmiarów produkcji i asortymentu dostaw środków farmaceutycznych i artykułów sanitarnych, bez względu na to, jaka jednostka organizacyjna produkuje lub prowadzi obrót z zagranicą tymi środkami lub artykułami. Przyjęto, że produkcja środka farmaceutycznego wymaga zezwolenia. Zezwolenie to ma na celu nie tylko zapewnienie produkcji leków rzeczywiście potrzebnych, ale przede wszystkim zagwarantowanie takich warunków produkcji i kontroli, aby produkt w pełni odpowiadał ustalonym dla niego wymaganiom jakościowym. Projekt ustawy precyzuje w związku z tym wymagania, jakim powinien odpowiadać producent, jego obowiązki, a także tryb wydawania i cofania zezwoleń. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy produkcję podejmują nie tylko przedsiębiorstwa państwowe czy spółdzielcze, ale również osoby fizyczne.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#TadeuszSzelachowski">Proponowana reglamentacja prawna przywozu leków z zagranicy z jednej strony zapewnia kontrolę importowanych leków, z drugiej zaś — dopuszcza różne formy przywozu leków, w tym również na potrzeby indywidualne. Kontrola przywozu leków z zagranicy jest niezbędna. Na świecie produkuje się kilkadziesiąt tysięcy różnych leków. Często jednak leki natrętnie reklamowane zawierają w swoim składzie substancje dla zdrowia szkodliwe, w tym psychotropowe, a nawet narkotyki.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#TadeuszSzelachowski">Rozdział IV stanowi o organizacji aptek. Projekt ustawy obejmuje wszystkie rodzaje aptek, niezależnie od ich podporządkowania resortowego. Apteki otwarte, zaopatrujące ogół ludności, będą nadal jednostkami organizacyjnymi przedsiębiorstw państwowych. Apteka nie jest jednak i nie może być traktowana jak jednostka handlu detalicznego. Dlatego projekt ustawy wyraźnie mówi, że apteki są równocześnie zakładami społecznej służby zdrowia ze wszystkimi konsekwencjami z tego wynikającymi w zakresie planowania ich sieci, godzin pracy i zasad funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#TadeuszSzelachowski">Istotną sprawą jest określenie kwalifikacji zawodowych osób wykonujących czynności fachowe w aptece. Przedłożony projekt ustawy nie reguluje tych spraw. Rząd zamierza bowiem kompleksowo unormować sprawy zawodów medycznych, a więc i zawodu farmaceuty w ustawie o ochronie zdrowia. Trwają końcowe prace legislacyjne nad projektem tej ustawy i intencją Rządu jest przedłożenie jej Wysokiej Izbie w możliwie krótkim terminie. Na okres przejściowy, do czasu wydania ustawy o ochronie zdrowia, Rząd proponuje utrzymanie w mocy dwóch artykułów obowiązującej ustawy o aptekach, odnoszących się do kwalifikacji fachowych pracowników po to, aby w tych sprawach nie wytworzyła się próżnia prawna.</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#TadeuszSzelachowski">Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy powinien wejść w życie łącznie z przepisami wykonawczymi. Prace nad projektami rozporządzeń i zarządzeń wykonawczych są bardzo zaawansowane. Termin wejścia w życie kompleksu przepisów zależy od terminu uchwalenia i opublikowania ustawy. Przewiduje się od daty ogłoszenia ustawy 3-miesięczny okres na jej spopularyzowanie i przeszkolenie służb farmaceutycznych.</u>
          <u xml:id="u-51.18" who="#TadeuszSzelachowski">Przedstawiając uzasadnienie projektowanej ustawy Rząd wyraża głębokie przekonanie, że uwzględnia ona w pełni intencje polityki państwa w zakresie przedstawionej problematyki, realnie określa zadania oraz środki i metody ich realizacji. Przedłożony projekt ustawy jest — obok już uchwalonych ustaw, związanych ze zdrowiem obywateli oraz przygotowywanych ustaw o ochronie zdrowia, o ochronie zdrowia psychicznego oraz o pomocy społecznej — ważnym etapem prac nad unowocześnieniem i kompleksowym porządkowaniem prawa o ochronie zdrowia i pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-51.19" who="#TadeuszSzelachowski">Z tym przeświadczeniem przedkładam Wysokiemu Sejmowi prośbę o rozpatrzenie projektu ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-51.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zadać pytanie lub zabrać głos w powyższej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#ZbigniewGertych">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt ustawy o środkach farmaceutycznych, artykułach sanitarnych i aptekach do Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz do Komisji Prac Ustawodawczych do rozpatrzenia z udziałem przedstawicieli Komisji Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#ZbigniewGertych">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#ZbigniewGertych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#ZbigniewGertych">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#ZbigniewGertych">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#ZbigniewGertych">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#ZbigniewGertych">W swej interpelacji do wicepremiera Edwarda Kowalczyka poseł Klemens Michalik stwierdza, że przyczyną zdecydowanego obniżania się zdrowotności lasów jest zwiększające się systematycznie zanieczyszczenie powietrza, zwłaszcza związkami siarki.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#ZbigniewGertych">Powołując się na dane dotyczące bilansu siarki w krajach europejskich autor interpelacji podkreśla, że na terytorium Polski obserwuje się więcej związków siarki, niż wynosi jej roczna emisja w naszym kraju. Jest to wynikiem rozprzestrzeniania się siarki poprzez granice państwowe zarówno z naszego kraju do krajów sąsiednich, jak i z tych krajów do Polski.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#ZbigniewGertych">Poseł stwierdza, że uczestnicy Konwencji o Transgranicznym Zanieczyszczaniu Powietrza na Dalekie Odległości na spotkaniu w Monachium podjęli rezolucję w sprawie skutecznej redukcji rocznych emisji dwutlenku siarki.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#ZbigniewGertych">Poseł zapytuje:</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#ZbigniewGertych">— jakie przedsięwzięcia zamierza podjąć Rząd w najbliższym czasie w celu zmniejszenia emisji do atmosfery zanieczyszczeń gazowych, zwłaszcza siarki, — czy i kiedy nasz kraj zamierza włączyć się do rezolucji z Monachium z 1984 roku w sprawie zredukowania do 1995 roku emisji siarki do atmosfery. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze — z upoważnienia wicepremiera Edwarda Kowalczyka — Minister — Kierownik Urzędu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Stefan Jarzębski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StefanJarzębski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów prof. Edwarda Kowalczyka pragnę ustosunkować się do interpelacji z dnia 1 kwietnia br. posła Klemensa Michalika w sprawie zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza substancjami gazowymi, a zwłaszcza dwutlenkiem siarki.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#StefanJarzębski">W interpelacji poseł bardzo trafnie podnosi problem zanieczyszczeń i uszkodzeń drzewostanów na znacznym obszarze kraju, a szczególnie w rejonie Sudetów — zniszczeń powodowanych m.in. nadmiernym zanieczyszczeniem powietrza związkami siarki, pochodzącymi zarówno ze źródeł krajowych, jak i zlokalizowanych poza granicami Polski. Na tym tle rozwija się problem międzynarodowych działań.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#StefanJarzębski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej aktywnie uczestniczył na forum międzynarodowym w opracowaniu Konwencji o Transgranicznym Zanieczyszczeniu Powietrza na Dalekie Odległości. Konwencja ta weszła w życie w 1983 r. po ratyfikowaniu jej przez wymaganą większość krajów. Pragnę poinformować również Wysoką Izbę — co uszło uwagi obywatela posła — że Rada Państwa również ratyfikowała Konwencję o Transgranicznym Zanieczyszczeniu Powietrza na Dalekie Odległości. Proces ratyfikacji został poprzedzony dokonaniem przez Urząd Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uzgodnień międzyresortowych, stanowiących podstawę do pogłębionej analizy, dotyczącej realnych możliwości wypełnienia przez Polskę postanowień wymienionej Konwencji w istniejących warunkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#StefanJarzębski">To prawda, iż stopień zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem siarki, czego nie ukrywamy, i co wynika z danych GUS, jest w naszym kraju stosunkowo wysoki. Znajduje to również odbicie w stanie zdrowotnym naszych lasów. Corocznie wzrasta powierzchnia lasów uznawanych przez leśników za uszkodzone. W 1983 r. obszar ten obejmował około 7,6% ogólnej powierzchni lasów.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#StefanJarzębski">Biorąc powyższe pod uwagę, w ubiegłym roku Minister Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego przedłożył raport o stanie lasów, w którym analizuje przyczyny ich degradacji oraz kierunki przeciwdziałania. Wiele źródeł tlenków siarki znajdujących się w naszej atmosferze — na co zwraca uwagę poseł Klemens Michalik — zlokalizowanych jest poza granicami naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#StefanJarzębski">I tak — według danych opublikowanych w 1983 r. przez Instytut Energii i Ekologii w Sztokholmie specjalistyczną jednostkę — aż 58% związków siarki docierających do podłoża na terenie Polski pochodzi ze źródeł emisji zlokalizowanych poza naszym krajem, głównie na zachód i południe od jego granic. Dlatego właśnie Rząd uznaje za szczególnie ważne współdziałanie międzynarodowe w zakresie ochrony powietrza. Stąd Polska była również aktywnym uczestnikiem przeprowadzonej w 1984 r. w Monachium wielostronnej Konferencji na szczeblu ministrów w sprawie przyczyn i sposobów zapobiegania szkodom w lasach, zasobach wodnych, glebie, roślinności, ekosystemach i budowlach w wyniku zanieczyszczenia powietrza.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#StefanJarzębski">W czasie Konferencji szereg państw zadeklarowało gotowość redukcji rocznych emisji związków siarki lub ich transgranicznych strumieni przynajmniej o 30% do roku 1993, w stosunku do poziomu tych emisji w roku 1980. W sprawie tej opracowywane jest w ramach Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ specjalne porozumienie, które będzie m.in. rozpatrywane na III Sesji Organu Wykonawczego Konwencji w lipcu 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#StefanJarzębski">Wiadomo już obecnie, że nie wszystkie kraje przyjmą takie zobowiązanie z uwagi na określone możliwości techniczne, a przede wszystkim ekonomiczne. Polska, chcąc być państwem wiarygodnym, nie może w pierwszym okresie przyjąć powyższego zobowiązania, ponieważ nie ma obecnie realnych przesłanek do jego realizacji. Niezależnie od wielostronnych działań podejmowanych w ramach Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ na rzecz ograniczenia emisji związków siarki do atmosfery, intensywne działania w tym zakresie prowadzone są także od wielu lat w ramach RWPG, gdzie dla tych celów powołano specjalną grupę roboczą, w pracach której aktywnie uczestniczy również nasz kraj. Problematyce powyższej poświęcona jest także współpraca dwustronna z krajami sąsiadującymi, prowadzona w ramach stosownych umów zawartych między Rządem naszym i rządem NRD oraz rządem Czechosłowacji. Współpraca ta uległa w ostatnim okresie aktywizacji.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#StefanJarzębski">Pozwalam sobie poinformować Wysoką Izbę, iż w ubiegłym tygodniu został podpisany, podczas mojej wizyty w Niemieckiej Republice Demokratycznej plan 2-stronnej współpracy naukowo-technicznej na lata 1986–1990, obejmujący również problematykę zmniejszenia emisji związków siarki.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#StefanJarzębski">W „Krajowym programie ochrony środowiska do 1990 roku” przyjętym postanowieniem nr 1 Rządu z 7 stycznia 1985 r. jako studium przedplanowe, określono docelowe kierunki działań, które w perspektywie roku 2000 doprowadzą do poprawy jakości powietrza w Polsce. W programie ustalono także zadania, które powinny być zrealizowane do 1990 r. aby możliwy był do osiągnięcia założony perspektywiczny cel. Nie muszę dodawać, iż w niedalekiej perspektywie przewiduje się szersze przechodzenie na wykorzystanie energii atomowej zamiast spalania węgla.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#StefanJarzębski">W szczególności z najistotniejszych przedsięwzięć ujętych w wymienionym programie, przewidzianych do realizacji na lata 1986 — — 1990, związanych z ograniczeniem emisji dwutlenku siarki wymienić należy:</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#StefanJarzębski">— budowę w skali przemysłowej instalacji odsiarczania spalin w elektrociepłowni Gliwice i w elektrowni Połaniec II,</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#StefanJarzębski">— budowę instalacji pirolizy węgla w Zakładach Azotowych w Tarnowie na kotle EP-70,</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#StefanJarzębski">— budowę kotła fluidalnego w elektrowni Jaworzno II,</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#StefanJarzębski">— budowę zakładu wzbogacania węgla w Kopalni Węgla Kamiennego „Siersza”.</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#StefanJarzębski">Będą to pierwsze obiekty wybudowane na skalę przemysłową. Ponadto program ujmuje realizację do 1990 roku dalszych kilka zadań mających na celu zmniejszenie emisji związków siarki w zakładach chemicznych i hutniczych.</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#StefanJarzębski">Niezależnie od powyższego, Minister Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego przewiduje prowadzenie intensywnych działań profilaktycznych w lasach. Wszystkie te działania pozwolą w pierwszym okresie na hamowanie tempa wzrostu emisji dwutlenku siarki, a proces zmniejszenia bezwzględnej wartości tej emisji będzie możliwy dopiero po roku 1990, poprzez realizację kolejnych przedsięwzięć w oparciu o doświadczenia uzyskane na, w większości prototypowych, instalacjach. Należy uznać, że nakreślony do 1990 roku program w zakresie zmniejszenia emisji dwutlenku siarki jest programem optymalnym, jeśli chodzi o możliwości techniczne. I jednocześnie maksymalnym z punktu widzenia ekonomicznego w istniejącej sytuacji gospodarczej kraju. Równocześnie nadal rozwijane i stosowane będą intensywne badania podstawowe nad ekonomicznymi metodami odsiarczania paliw i spalin.</u>
          <u xml:id="u-53.17" who="#StefanJarzębski">Wysoka Izbo! Pragnę zapewnić, że niezależnie od postanowień ratyfikowanej Konwencji, Rada Ministrów poprzez odpowiednie działania w sferze organizacji, zarządzania, prawa i inwestycji konsekwentnie dąży do ograniczenia, stopniowego zmniejszania i zapobiegania zanieczyszczaniu powietrza. Jednocześnie Rząd aktywizuje współpracę z wszystkimi krajami w zakresie omawianej problematyki. Temu, 22 kwietnia br., służyły moje wstępne uzgodnienia z ministrem zdrowia i ochrony środowiska Austrii doktorem Steyr erem, temu służyć ma wizyta w najbliższym czasie w Związku Radzieckim i na Węgrzech oraz przygotowane wizyty w bieżącym roku ministrów ochrony środowiska Szwecji i Finlandii w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-53.18" who="#StefanJarzębski">Kończąc pragnę głęboko podziękować Wysokiej Izbie za już kilkakrotne i zaangażowane podejmowanie tematyki ochrony środowiska na forum Sejmu, a posłowi Klemensowi Michalikowi za poruszenie tak istotnej sprawy, jakim jest czyste powietrze w życiu człowieka i w gospodarce i co mi umożliwiło zaprezentowanie w tej sprawie aktywnej polityki i działań Rządu. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Klemens Michalik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KlemensMichalik">Jako składający interpelację chciałem Panu Ministrowi serdecznie podziękować za informacje, które przedłożył Sejmowi, szczególnie dotyczące ograniczania w przyszłości emisji siarki przez najbardziej uciążliwe zakłady przemysłowe. A za najbardziej istotną uważam tę informację, która dotyczy niedawnych rozmów w NRD i na temat ograniczenia tam emisji siarki, ponieważ znaczne, bardzo znaczne ilości tych związków przedostają się właśnie przez zachodnią granicę do nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś jeszcze pragnie zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji uważam za wyczerpaną.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#ZbigniewGertych">Poseł Jan Janowski w swej interpelacji do wicepremiera Mieczysława Rakowskiego podnosi problem niewłaściwego, jego zdaniem, podziału środków dewizowych na prenumeratę czasopism z II obszaru płatniczego. Przy czym chodzi o rodzaj i liczbę prenumerowanych czasopism, jak i dobór ich odbiorców. W szczególności poseł stwierdza, że w sytuacji globalnego ograniczenia środków płatniczych na import czasopism występuje dyskryminacja czasopism naukowych w stosunku do czasopism specjalistycznych, a tym bardziej magazynów popularnych. Przy czym prenumeratorzy magazynów nie są wykazywani.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#ZbigniewGertych">W związku z powyższym autor interpelacji zwraca się:</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#ZbigniewGertych">— po pierwsze — o uznanie priorytetu czasopism naukowych w ramach importu czasopism z II obszaru płatniczego i spowodowanie sprowadzania ich w liczbie egzemplarzy znacznie przewyższającej magazyny popularne i inne czasopisma specjalistyczne,</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#ZbigniewGertych">— po drugie — o ujawnianie nazw wszystkich odbiorców czasopism importowanych i zobowiązanie ich do wykonywania kserokopii przynajmniej dla zainteresowanych bibliotek, które prenumeraty nie uzyskały.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#ZbigniewGertych">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze — z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów Mieczysława Rakowskiego — podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Tadeusz Bełdowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszBełdowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę podziękować posłowi Janowi Janowskiemu za podniesienie sprawy, która znajduje się w centrum uwagi naszego Ministerstwa. Otrzymujemy często sygnały o brakach w imporcie wydawnictw zagranicznych. Sprawie tej poświęcamy wiele troski.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#TadeuszBełdowski">Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego decyzją Komisji Planowania przy Radzie Ministrów ze stycznia 1982 roku zobowiązane zostało do koordynacji importu literatury naukowo-technicznej z II obszaru płatniczego. Problematyką tą zajmuje się specjalny zespół w Departamencie Studiów Uniwersyteckich. Propozycje importowe powstają w wyniku konsultacji z Centrum Informacji Naukowo-Technicznej i Ekonomicznej oraz z zainteresowanymi resortami. Następnie podejmowane są decyzje realizacyjne i przekazywane sa do Centrali Handlu Zagranicznego „Ars Polona”.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#TadeuszBełdowski">Zadanie jest trudne, bowiem możliwości finansowe państwa ograniczają przydział dewiz na ten cel. Przykładowo: w 1980 r. na import literatury naukowo-technicznej przeznaczono 9,7 mln dolarów. W 1984 r. 3,8 mln dolarów. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podjęło próbę racjonalizacji importu czasopism naukowo-technicznych, kierując się przy tym następującymi założeniami:</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#TadeuszBełdowski">Po pierwsze — ograniczenie liczby egzemplarzy sprowadzanych czasopism, przy zachowaniu możliwie największej liczby tytułów, niezbędnych dla poszczególnych środowisk naukowych. Decyzja ta była bardzo trudna. Mieliśmy do wyboru, albo zachowanie stosunkowo dużej liczby egzemplarzy importowanych czasopism, bądź też zachowanie stosunkowo znacznej liczby tytułów. Wybraliśmy to drugie. Uważamy, że w miarę wzrostu dotacji na ten cel, w co wierzymy, co zresztą już następuje, będziemy mogli zwiększać liczbę egzemplarzy sprowadzanych czasopism.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#TadeuszBełdowski">Po drugie — zapewnienie priorytetu czasopismom naukowym, a w szczególności czasopismom prenumerowanym i zgłaszanym do prenumeraty przez Polską Akademię Nauk, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego a także Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Równolegle wszczęliśmy akcję mającą na celu szeroką informację o prenumeratach z II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#TadeuszBełdowski">W wyniku działań naszych zespołów w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego ustalono niezbędne minimum importu czasopism z II obszaru płatniczego, a mianowicie: 7700 tytułów, co oznacza zmniejszenie o 2400 liczby tytułów w porównaniu z rokiem 1980. Zmniejszenie to nie jest stosunkowo znaczne, jest rzędu dwudziestu kilku procent. Dalej prace naszej komisji określiły minimum importu egzemplarzy na 30 500 woluminów, co oznacza zmniejszenie o 36 tys. tej liczby egzemplarzy, a więc już przeszło 50%. I tutaj rzeczywiście to ograniczenie jest i bardzo znać me, i bardzo dotkliwe dla wszelkich środowisk naukowych.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#TadeuszBełdowski">Rozumiemy doskonale, że niepełne zapewnienie środków na import literatury naukowej może powodować pewne ograniczenia i trudności dla odbiorców tej literatury. Ale jednak pragnę zauważyć, że w naszej działalności staraliśmy się, aby literatura naukowa w planach importowych nie była dyskryminowana. Przykładowo: dla bibliotek uczelni podległych Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego przewidziano w 1985 r. prenumeratę 3 800 tytułów, na ogólną liczbę 7 700 tytułów. Stanowi to przecież prawie połowę wszystkich zamówień. Łącznie dla Polskiej Akademii Nauk, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej i dla naszego Ministerstwa wartość zamówień przekracza trzy czwarte wszystkich planowanych wydatków na import literatury. Inna sprawa, że jest to liczba daleka od potrzeb i na pewno nie satysfakcjonująca środowisk naukowych. Jest to jednak prenumerata na miarę aktualnych możliwości finansowych państwa. Trudno jest dzielić tak niewielkie sumy. Trudno jest mówić w takich warunkach o optymalizacji ich wydatkowania, zwłaszcza że optymalny podział nakładów jest przez różne środowiska naukowe rozumiany różnie.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#TadeuszBełdowski">Chciałbym zauważyć, że w odniesieniu do literatury naukowej nie istnieje zakaz nie ujawniania prenumeratorów, przeciwnie placówki naukowe zobowiązane są do szerokiego informowania o swoich zasobach. Przykładem tego jest wydawnictwo: „Wykaz wydawnictw ciągłych importowanych z krajów II obszaru płatniczego”. Jest to wydawnictwo wydawane przez Centrum Informacji Naukowo-Technicznej i Ekonomicznej. Jest to wydawnictwo wydawane stale, być może, na co zresztą zwraca uwagę poseł Janowski, może są tam rzeczywiście pewne niejasności redakcyjne, które już w następnej edycji tego wydawnictwa bezwzględnie usuniemy.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#TadeuszBełdowski">Wykonywanie kserokopii wybranych artykułów z czasopism jest właściwie w tej chwili jedynym ratunkiem, jednakże nie jest to takie proste. Trzeba wziąć pod uwagę, że liczba i jakość usług poligraficznych w tej chwili w uczelniach krajowych i innych jednostkach naukowych naszego kraju jest dość ograniczona. Jest zdeterminowana stanem urządzeń poligraficznych, którymi dysponują placówki naukowe, a stan ten nie jest dobry, nie jest też dobre zaopatrzenie w materiały eksploatacyjne. Tym niemniej już osiągnęliśmy w tego rodzaju działalności dość dużą popularyzację unikalnych woluminów sprowadzonych z II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#TadeuszBełdowski">Kończąc, chciałbym wnieść pewien optymistyczny akcent, może nie za duży, ale jednak optymistyczny. Pragnę zwrócić uwagę, że w 1984 r. nastąpił już pewien postęp w przydziałach dewiz na import literatury. W roku 1983 przewidziano na import literatury 3,2 mln dolarów, a w roku ubiegłym — 1984 — 3,8 mln dolarów. Nie jest to postęp duży, ale jednak jest to już trend zwyżkujący. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#ZbigniewGertych">Czy ktoś z obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#ZbigniewGertych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#ZbigniewGertych">Wobec tego sprawę interpelacji posła Jana Janowskiego uważam za wyczerpaną.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#ZbigniewGertych">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Władysław Kupiec — okręg wyborczy Wrocław.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WładysławKupiec">Wielu wyborców zwraca się do posłów, aby interweniowali w sprawie zwiększenia liczby sklepów otwieranych w wolne soboty i niedziele. Swoją propozycję uzasadniają tym, iż dotychczasowa liczba otwieranych placówek handlowych jest niewystarczająca i utrudnia zakupy osobom intensywnie zaangażowanym swoją pracą zawodową i społeczną w pozostałe dni tygodnia. Spostrzeżenia z krajów socjalistycznych, jak i kapitalistycznych, wskazują, iż w dni wolne od pracy otwiera się wiele placówek handlowych nawet do późnych godzin popołudniowych. Mamy tu przykład Moskwy, Leningradu i innych miast. U nas w kraju w wolne soboty, a zwłaszcza w niedziele, liczba otwartych sklepów spożywczych jest znikoma. Tworzą się duże kolejki do otwartych placówek handlowych. Podobna sytuacja odnosi się do sklepów przemysłowych, które w ogóle w niedzielę nie pracują.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WładysławKupiec">Prezydenci miast oraz naczelnicy miast i gmin regulują różnie sprawy otwierania sklepów w dni wolne od pracy oraz w niedziele i święta. Wydaje się, że zarządzenie nr 45 Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług z dnia 33 sierpnia 1982 r. w sprawie czasu pracy placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych, usługowych jest nieadekwatne do potrzeb, co wynika z praktyki w poszczególnych miejscowościach. Czy nie należałoby ujednolicić sprawy tej centralnie, zezwalając na zamykanie sklepów w dni powszednie, jeżeli pracowały one w wolne soboty lub niedziele, tak aby umożliwić pracownikom handlu skorzystanie przez nich z należnych im dni wolnych, wypoczynku. I w związku z tym nasuwa się zapytanie — czy i kiedy Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług przewiduje zwiększenie liczby Sklepów spożywczych, przemysłowych otwieranych w wolne soboty, a także i w niedziele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewGertych">Proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego i Usług Andrzeja Głowackiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejGłowacki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Ustalony zarządzeniem nr 45 Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług w sierpniu 1982 r. zakres pracy placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i usługowych w dni wolne od pracy, wprowadzony w okresie głębokiego niedoboru towarów w wielu branżach, obecnie jest niedostateczny. Dlatego też w roku ubiegłym przygotowano projekt nowelizacji zasad czasu pracy sieci handlowo-usługowej, które zostały poddane szerokiej konsultacji społecznej z instytucjami i organizacjami reprezentującymi interesy konsumentów oraz federacjami związków zawodowych pracowników handlu. Po długotrwałych konsultacjach ostateczny projekt zarządzenia został uzgodniony także z 6 federacjami związków zawodowych pracowników handlu w marcu bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejGłowacki">Nowo przygotowany projekt zarządzenia zwiększa dostępność sieci handlowo-usługowej dla klientów i zakłada:</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejGłowacki">— wprowadzenie zakazu zamykania placówek handlowo-usługowych, poza jednoosobowymi, na czas dostawy towarów i inwentaryzacji planowych;</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejGłowacki">— wprowadzenie obowiązku każdorazowego uzgodnienia wyłączenia placówki z działalności z terenowym organem administracji państwowej i umieszczenia oryginału decyzji w tej sprawie na drzwiach wejściowych do placówki. Wszelkie samowolne wyłączenia będą ścigane, zgodnie z obowiązującymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#AndrzejGłowacki">W wolne soboty w miastach przewiduje się:</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#AndrzejGłowacki">Po pierwsze — pracę co najmniej 50% sklepów z artykułami żywnościowymi, przy zapewnieniu możliwości zakupów co najmniej do godziny 17 w większych obiektach. Przy tym wprowadza się obowiązek otwierania w osiedlach mieszkaniowych o niedostatecznej infrastrukturze wszystkich placówek z artykułami żywnościowymi. Sprzedaż mleka i pieczywa będą ponadto prowadziły wytypowane placówki gastronomiczne.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#AndrzejGłowacki">Po drugie — w okresie wysypu owoców i warzyw, to jest od czerwca do października, otwarcie wszystkich punktów detalicznych branży owocowo-warzywnej co najmniej do godz. 17.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#AndrzejGłowacki">Po trzecie — w dwie soboty, to jest w pierwszą i ostatnią sobotę miesiąca, uruchomienie całej sieci z artykułami przemysłowymi.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#AndrzejGłowacki">Po czwarte — uruchomienie we wszystkie soboty na jedną zmianę wszystkich domów towarowych i domów handlowych; druga zmiana pracowałaby w poniedziałek, a w sezonach wzmożonych zakupów, związanych z wyjazdami urlopowymi, sezonem szkolnym czy przedświątecznym będą uruchamiane dodatkowo sklepy z odpowiednim asortymentem towarów.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#AndrzejGłowacki">Podstawową regułą pracy placówek handlowych i usługowych na terenach wiejskich jest maksymalne dostosowanie godzin otwarcia tych placówek do potrzeb rolników i kalendarza prac polowych. W związku z tym szczególny nacisk położono na uruchomienie w wolne soboty, w sezonach zwiększonych prac polowych, wszystkich punktów sprzedaży nawozów, składnic maszyn i części zamiennych, punktów naprawy maszyn i narzędzi rolniczych oraz punktów sprzedaży nasion.</u>
          <u xml:id="u-61.10" who="#AndrzejGłowacki">W niedzielę i święta pracować będą wytypowane sklepy z artykułami żywnościowymi, takimi, jak nabiałowe, piekarskie, cukiernicze, z napojami chłodzącymi i lodami. Ponadto sprzedaż mleka i pieczywa będą prowadziły wytypowane placówki gastronomiczne. Otwarte będą również wytypowane kwiaciarnie i placówki z artykułami pamiątkarskimi.</u>
          <u xml:id="u-61.11" who="#AndrzejGłowacki">W niedziele, poprzedzające święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy, będą uruchamiane wszystkie placówki z artykułami żywnościowymi i przemysłowymi w wymiarze do sześciu godzin.</u>
          <u xml:id="u-61.12" who="#AndrzejGłowacki">Przyjęto — zgodnie z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, że konkretne godziny otwarcia placówek handlowo-usługowych, liczbę i lokalizację sieci detalicznej, gastronomicznej i usługowej czynnej w wolne soboty i dni świąteczne będą ustalały terenowe organy administracji państwowej, kierując się zasadami określonymi przez Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
          <u xml:id="u-61.13" who="#AndrzejGłowacki">Przyjęta regulacja daje terenowym organom administracji państwowej możliwość maksymalnego rozszerzenia sieci czynnej w dni wolne od pracy, co już wyprzedzająco wprowadziły niektóre władze administracyjne. Na przykład w województwach ciechanowskim, legnickim, poznańskim i słupskim pracuje obecnie w miastach w wolne soboty około 70% sklepów z artykułami żywnościowymi. Nowe zasady czasu pracy sieci handlowo-usługowej Minister Handlu Wewnętrznego i Usług zamierza wprowadzić z dniem 1 czerwca 1985 r. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewGertych">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Władysław Kupiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WładysławKupiec">Chciałem serdecznie podziękować za szczegółową informację i życzyć sobie i społeczeństwu, ażeby jak najszybciej te rozwiązania, które tu Pan Minister przedstawił, zostały wprowadzone w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Zdzisław Fogielman — okręg wyborczy Krosno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZdzisławFogielman">Pytanie kieruję do Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Przemysł oponiarski w Polsce produkuje od kilku lat ogumienie bezdętkowe. Jednakże producenci samochodów osobowych nie uruchomili dotychczas produkcji obręczy do opon bezdętkowych, co nie pozwala na ich stosowanie. Aktualnie w kraju występuje duży deficyt dętek trakcyjnych, jak i też osobowych. Wprowadzenie na pierwsze chociażby wyposażenie samochodów osobowych ogumienia bezdętkowego mogłoby poważnie ograniczyć deficyt dętek.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#ZdzisławFogielman">Zapytuję więc, kiedy przemysł samochodowy uruchomi seryjną produkcję odpowiednich obręczy metalowych, niezbędnych do stosowania ogumienia bezdętkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZbigniewGertych">Proszę Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego Janusza Maciejewicza o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanuszMaciejewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie posła Zdzisława Foglelmana informuję, że przez ubiegły rok prowadzone były prace wdrożeniowe w zakresie uruchomienia w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie produkcji kół do samochodów osobowych dostosowanych do opon bezdętkowych.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JanuszMaciejewicz">Zostały już wyprodukowane prototypowe koła i przeprowadzono z wynikiem pozytywnym wszystkie wymagane badania homologacyjne kół do samochodów FSO 1500, polonez i fiat 126p. Uzyskano natomiast jeszcze negatywne wyniki prób kół do samochodu FSO 1500 w wykonaniu pick-up i kombi.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#JanuszMaciejewicz">Produkcja kół FSC Lublin pokrywa zapotrzebowanie produkcji Fabryki Samochodów Małolitrażowych i połowę produkcji Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie. 200 tys. szt. kół dla FSO importowane jest rocznie ze Związku Radzieckiego. Importowane koła nie są dostosowane do opon bezdętkowych. Jednocześnie odbiorcy eksportowi samochodów nie życzą sobie samochodów z oponami bezdętkowymi z przyczyn, o których za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#JanuszMaciejewicz">W najbliższym czasie FSC Lublin wyprodukuje już pierwsze koła do opon bezdętkowych w próbnej produkcji seryjnej i rozpocznie się ich montaż do produkowanych samochodów. FSO w Warszawie wyprodukuje w bieżącym roku ok. 10 tys. samochodów wyposażonych w opony bezdętkowe, a FSM w Bielsku i Tychach przewiduje rozpoczęcie wyposażania samochodów w te koła z początkiem IV kwartału bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#JanuszMaciejewicz">Równolegle wyprodukowane zostanie w bieżącym roku kilkadziesiąt urządzeń do zdejmowania i zakładania opon bezdętkowych dla stacji obsługi „Polmozbytu”. Jednocześnie „Polmozbyt” rozpocznie zbieranie informacji o wynikach eksploatacji opon tego typu.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#JanuszMaciejewicz">Muszę tu bowiem powiedzieć, kończąc tym odpowiedź, że ogumienie bezdętkowe jest znacznie bardziej czułe na gładkość nawierzchni dróg i sposób montażu i demontażu. Niewielkie uszkodzenia obręczy powodują już utratę szczelności z niemożliwością naprawy. Również naprawa przebitej opony jest znacznie trudniejsza. Te przyczyny powodują, że często po pierwszym uszkodzeniu użytkownik zmuszony jest wkładać dętkę. Dlatego właśnie, po kilkuletniej popularności, opony te stają się już mniej poszukiwane i nasi eksportowi klienci wymagają wyposażania samochodów w opony z dętkami. Tym samym dopiero konkretne badania przeprowadzone w czasie eksploatacji samochodów na naszych drogach mogą potwierdzić lub nie efektywność wprowadzania tych opon. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZbigniewGertych">Czy poseł Zdzisław Fogielman chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Poseł Zdzisław Fogielman: Dziękuję uprzejmie.)</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#ZbigniewGertych">Obecnie głos zabierze poseł Wiesław Czernik — okręg wyborczy Włocławek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WiesławCzernik">Zapytanie do Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WiesławCzernik">Z zadowoleniem należy odnotować, że krajowy przemysł spożywczy rozwija produkcję różnorodnych odżywek przeznaczonych dla dzieci. Obecne jej rozmiary zapewniają częściowe pokrycie zapotrzebowania na te wartościowe a zalecane przez Instytut Matki i Dziecka artykuły.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WiesławCzernik">Sytuację pogarsza zwiększające się dodatkowo zapotrzebowanie na odżywki ze strony ludzi w podeszłym wieku, schorowanych i niepełnosprawnych, czego nie przewidziano w planach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#WiesławCzernik">W związku z powyższym zapytuję, co zamierza się czynić, żeby zwiększyć produkcję i zracjonalizować zaspokojenie potrzeb dzieci na odżywki, a równocześnie, czy prowadzi się badania i czy planuje się uruchomić produkcję artykułów odżywczych, które zaspokajałyby wzrastające potrzeby ludzi starszych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZbigniewGertych">Proszę o zabranie głosu posła Czesława Krakówko — okręg wyborczy Białystok, który ma również pytanie do Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#CzesławKrakówko">Zwracam się zapytaniem do Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#CzesławKrakówko">Jednym z założeń polityki rolnej jest stopniowa poprawa struktury obszarowej gospodarstw indywidualnych. Temu celowi powinien służyć obrót gruntami rolnymi, a zwłaszcza gruntami Państwowego Funduszu Ziemi. Niestety, sytuacja w tej dziedzinie nie kształtuje się pomyślnie. Od 1982 r. występuje bardzo duży spadek powierzchni gruntów Państwowego Funduszu Ziemi sprzedanych rolnikom indywidualnym. W jeszcze bardziej ostrej formie zjawisko to występuje w woj. białostockim i innych województwach położonych we wschodniej części kraju. Tak na przykład w woj. białostockim w latach 1983/1984 sprzedano gruntów Państwowego Funduszu Ziemi rolnikom indywidualnym pięć razy mniej niż w latach 1981–1982. Równocześnie znaczna część gruntów Państwowego Funduszu Ziemi jest przeznaczona na cele nierolnicze. Rośnie obszar gruntów przekazywanych z gospodarki indywidualnej na rzecz Państwowego Funduszu Ziemi.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#CzesławKrakówko">W związku z tym zwracam się do obywatela Ministra z zapytaniem, jakie środki zamierza obywatel Minister podjąć w celu przyspieszenia procesu włączania gruntów Państwowego Funduszu Ziemi do produkcji i wykorzystania tego czynnika do poprawy struktury obszarowej gospodarstw indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZbigniewGertych">Proszę Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Stanisława Ziębę o odpowiedź na dwa pytania łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławZięba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiem najpierw na pytanie posła Wiesława Czernika, dotyczące sprawy produkcji i podaży odżywek.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#StanisławZięba">Otóż istotnie, wobec dużego przyrostu zapotrzebowania na specjalne produkty żywnościowe, resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej prowadzi intensywne działania, które wyrażają się rzeczywistym przyrostem produkcji odżywek dla dzieci, co zresztą obywatel poseł był łaskaw zauważyć w swoim zapytaniu.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#StanisławZięba">I tak na przykład Opolskie Zakłady Koncentratów Spożywczych uruchomiły nowe linie technologiczne, które zwiększyły roczną produkcję odżywek sypkich z 1750 ton w 1977 r. do 7000 ton w roku bieżącym. Produkowane koncentraty typu Bobovita w tym czasie osiągają poziom około 2 tys. ton, tj. 4-krotnie więcej niż w roku 1977. Stało się to możliwe dzięki zasadniczej modernizacji i inwestycyjnemu rozwojowi opolskich Zakładów w produkcji odżywek dla dzieci. Rozszerzono jednocześnie asortyment o nowe typy produktów, w tym kleików wielosurowcowych.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#StanisławZięba">Rzeszowskie Zakłady Przemysłu Owocowo-Warzywnego są przez resort aktualnie szybko rozwijane i modernizowane. Trwa w tej chwili tam proces inwestycyjny. Produkty typu Bobo Frukt osiągają w tym roku w Rzeszowskich Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego poziom 6 tys. 600 ton, tj. 3-krotnie więcej niż w 1977 r. Tu też wdrożono nowe asortymenty produktów na bazie surowców warzywnych, owocowych, mącznych, białkowych z dodatkiem witamin i soli mineralnych.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#StanisławZięba">Staraniem resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej produkty typu odżywek dla dzieci są objęte programem operacyjnym, a więc mają zapewnione niezbędne zaopatrzenie surowcowe i opakowania. Plany rozwojowe resortu zakładają dalsze zwiększenie produkcji specjalistycznych produktów żywnościowych dla dzieci, a także dla ludzi niepełnosprawnych i chorych o około 50% w stosunku do masy tych produktów, które są kierowane na rynek obecnie. Ten wzrost produkcji będzie miał miejsce w wyniku dalszego rozwoju, przede wszystkim Rzeszowskich Zakładów Koncentratów Spożywczych, dalszej modernizacji Opolskich Zakładów Koncentratów Spożywczych, a także wdrożenia linii w innych zakładach przemysłu rolno-spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#StanisławZięba">Po badaniach zdrowotnych będą włączone do produkcji i skierowane do handlu następujące — niektóre tylko wymienię — produkty o specjalnej wartości dietetycznej — jest chleb bezglutenowy, mieszanki bezglutenowe, gryz ziemniaczany, specjalne chrupki niskokaloryczne, niskokaloryczne budynie, kisiele, a także kulinaria o zwiększonych zawartościach soli mineralnych i witamin.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#StanisławZięba">Od 1986 r. wchodzi do produkcji nowy typ asortymentu spożywczego, produkty dla osesków Bebiko-0, a także specjalne produkty, po badaniach w zapleczu naukowym Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej i Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej — dania i produkty specjalnie przygotowane dla ludzi chorych na biegunkę, chorych na wątrobę, a więc produkty niskosodowe oraz produkty dla ludzi chorych na cukrzycę, zwłaszcza produkty bezcukrowe. Cały ten program, który tylko syntetycznie przedstawiam, wymaga dużych nakładów inwestycyjnych. Te są przewidziane w odpowiednim studium przedplanowym, traktującym o rozwoju przemysłu rolno-spożywczego w latach 1986–1990, a także będą wymagały znacznych środków dewizowych, które dzisiaj oceniamy na około 1 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#StanisławZięba">Przechodzę do drugiego zapytania poselskiego, posła Czesława Krakówko.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#StanisławZięba">Państwowy Fundusz Ziemi służył, służy obecnie i będzie służył w przyszłości poprawie struktury agrarnej, zwłaszcza indywidualnych gospodarstw rolnych. Obecne zasoby Państwowego Funduszu Ziemi wynoszą 638 tys. ha, w tym 517 ha użytków rolnych. Niski stan zasobów i sprzedaży gruntów Państwowego Funduszu Ziemi w roku ubiegłym i w roku bieżącym wynika z trzech przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-73.9" who="#StanisławZięba">Po pierwsze — począwszy od 1982 r. wyzbywanie się ziemi przez państwowe gospodarstwa rolne, rolnicze spółdzielnie i gospodarstwa rolne spółdzielni kółek rolniczych zostało w zasadzie poniechane.</u>
          <u xml:id="u-73.10" who="#StanisławZięba">Po drugie — podniesione zostały ceny ziemi w roku 1983, a wartość ziemi została wyprowadzona według uniwersalnej zasady wartości żyta. Wcześniej zapowiedziana była podwyżka cen ziemi i nastąpił gwałtowny jej wykup.</u>
          <u xml:id="u-73.11" who="#StanisławZięba">Po trzecie — grunty dzierżawione uzyskamy pożądaną przez rolników i oczekiwaną wcześniej stabilną formę, wobec przyjęcia zasady, że dzierżawcy mają zagwarantowane prawo pierwokupu. Jednocześnie w latach 1982–1984 zasadniczo o ponad połowę zmniejszyła się wielkość ziemi przeznaczonej na cele nierolnicze. Jest to konsekwencja przestrzegania sejmowej ustawy o ochronie użytków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-73.12" who="#StanisławZięba">W wyniku skutecznego realizowania zasad naszej wspólnej polityki rolnej i stworzenia stabilnej sytuacji na wsi, zmniejszyła się migracja ludzi ze wsi do miast, wzrosło zainteresowanie rolników, w tym także młodzieży, ziemią i prowadzeniem gospodarstw. Poprawa struktury agrarnej będzie więc — obok wykorzystania Państwowego Funduszu Ziemi — następowała głównie poprzez cywilno-prawny obrót ziemią między rolnikami, a także poprzez procesy scalania i wymiany gruntów, zwłaszcza w rejonach o uciążliwej „szachownicy pól”.</u>
          <u xml:id="u-73.13" who="#StanisławZięba">W województwie białostockim znajduje się obecnie 26 tys. ha Państwowego Funduszu Ziemi, z tego 210 ha stanowią tylko odłogi, wymagające zrekultywowania bądź zmeliorowania. Na Białostocczyźnie w latach 1978–1983 zmniejszyło się na wsi zaludnienie z uwagi na to, że tam przede wszystkim dominują grunty słabe. Zmniejszyło się to zaludnienie o 17 tys. mieszkańców na wsi. Stąd Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wniosło stosowny projekt, a Rada Ministrów podjęła uchwałę nr 175 z 28 grudnia 1984 r., która stworzyła nowe, korzystne warunki zagospodarowania ziemi z Państwowego Funduszu Ziemi w rejonach właśnie o szczególnie słabych gruntach i wyludnionych obszarach. Obecnie koncentrujemy wspólnie z administracją terenową uwagę na maksymalnie aktywnym wdrożeniu tych rozwiązań do praktyki dla dobra zagospodarowania ziemi i poprawy rozłogu pól, zwłaszcza w indywidualnym sektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ZbigniewGertych">Czy posłowie zapytujący mają jeszcze dodatkowe pytania?</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#ZbigniewGertych">Głos ma poseł Czesław Krakówko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#CzesławKrakówko">Ja również chciałbym podziękować z tego miejsca Panu Ministrowi, ale niestety na Białostocczyźnie ta sprawa nie zostanie załatwiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ZbigniewGertych">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#ZbigniewGertych">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 593. Proszę Sekretarza Posła Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#BarbaraKrzemień">W dniu dzisiejszym, tj. 29 kwietnia 1985 r. odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji: Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej; Prac Ustawodawczych; Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa — po zakończeniu obrad Sejmu — sala kolumnowa.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#BarbaraKrzemień">W dniu jutrzejszym, tj. 30 kwietnia 1935 r., odbędzie się posiedzenie Komisji Przemysłu — godz. 11.00 sala nr 118.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#BarbaraKrzemień">Na tym kończymy 64 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#BarbaraKrzemień">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#BarbaraKrzemień">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#BarbaraKrzemień">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-77.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 19 min 30.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>