text_structure.xml
181 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczy na posiedzeniu Marszałek Sejmu Jan Dembowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanDembowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanDembowski">Protokoły 8 i 9 posiedzeń Sejmu uważam za przyjęte, gdyż nie wniesiono przeciw nim zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanDembowski">Prezydium Sejmu ustaliło porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, który został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanDembowski">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanDembowski">Nikt głosu nie zabiera.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanDembowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: dalszy ciąg dyskusji i głosowanie nad:</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanDembowski">a) projektem ustawy budżetowej na rok 1954 (druki nr 32 i 34),</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanDembowski">b) sprawozdaniem Rady Ministrów z wykonania budżetu państwa za rok 1952 (druki nr 33 i 35).</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi woj. wrocławskiego wicemarszałkowi Sejmu Stanisławowi Kulczyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKulczyński">Wysoki Sejmie! Najgłębszą treścią polityki zagranicznej naszego Ludowego Państwa, jak to podkreślił w swym przemówieniu obywatel Prezes Rady Ministrów, było i jest dążenie do wniesienia jak największego wkładu w dzieło zachowania i umocnienia pokoju, w dzieło zapewnienia bezpieczeństwa wszystkich narodów Europy i świata.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławKulczyński">To dążenie do pokoju, do pokojowej współpracy między narodami wypływa z samego charakteru naszego ludowo-demokratycznego ustroju, który dla realizacji swych zadań, dla rozwijania budownictwa pokojowego i kulturalnego, dla coraz lepszego zaspokajania potrzeb ludzi pracy miasta i wsi, dla coraz szybszego podnoszenia ich stopy życiowej wymaga pokoju i odprężenia międzynarodowego. Ponadto naród nasz szczególnie zainteresowany jest w pokoju, ponieważ potrzebuje go dla zabliźnienia ran zadanych mu przez ostatnią wojnę, ponieważ wie dobrze co wojna oznacza i jakie nieszczęścia ze sobą przynosi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StanisławKulczyński">Dlatego powitaliśmy z radością, z uczuciem głębokiej wdzięczności i ulgi wytrwałą, cierpliwą i nieustępliwą inicjatywę naszego wielkiego sojusznika, Związku Radzieckiego, zmierzającą do odprężenia sytuacji międzynarodowej, inicjatywę, która odbija się głębokim echem wśród narodów całego świata i zmusza do liczenia się z nią rządy krajów kapitalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#StanisławKulczyński">Polityka pokojowa Związku Radzieckiego, poparta wolą ludów, przyniosła już niewątpliwie poważne sukcesy.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#StanisławKulczyński">Zwycięstwem sił pokoju, zwycięstwem bohaterskiego narodu koreańskiego, zwycięstwem polityki pokojowej obozu demokracji i socjalizmu było zawarcie rozejmu na Korei. Rozejm ten, który położył kres rozlewowi krwi, wykazał dwie rzeczy: wykazał on, że żadna technika wojenna i żadne najbardziej barbarzyńskie metody wojny nie mogą rzucić na kolana narodów walczących o swoją sprawiedliwą sprawę, o swą wolność i niepodległość; z drugiej strony rozejm na Korei wykazał, że próby rozwiązywania spornych problemów drogą stosowania tzw. polityki siły nie prowadzą do niczego, natomiast rozwiązanie tych problemów może nastąpić drogą rokowań i porozumienia.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#StanisławKulczyński">Właśnie dlatego, że rozejm w Korei wykazał słuszność i celowość drogi porozumienia, wzrosło na całym świecie dążenie do pokojowego uregulowania nierozwiązanych dotąd spornych kwestii międzynarodowych. Na fali tego ruchu, na fali tego dążenia narodów do uniknięcia nowej katastrofy wojennej, szczególnie groźnej ze względu na współczesną technikę wojenną, doszło do zwołania w roku bieżącym konferencji berlińskiej.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#StanisławKulczyński">Zwołanie tej konferencji było nowym z kolei sukcesem sił pokojowych, było nowym plonem pokojowej polityki radzieckiej.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#StanisławKulczyński">Jak wiadomo, konferencja berlińska nie doprowadziła niestety do uregulowania problemu niemieckiego na podstawach demokratycznych i pokojowych. Nie doprowadziła dlatego, ponieważ Stany Zjednoczone nie chcą dopuścić do pokojowego zjednoczenia Niemiec, nie chcą likwidacji militaryzmu niemieckiego, lecz przeciwnie, dążą do jego rozwoju, do stworzenia w Niemczech zachodnich ogniska agresji i nowej wojny.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#StanisławKulczyński">Niemniej możemy stwierdzić, że konferencja berlińska miała również swe rezultaty pozytywne, z których na pierwszym miejscu wymienić należy uzgodnioną decyzję w sprawie zwołania w Genewie konferencji pięciu mocarstw dla pokojowego rozwiązania problemu koreańskiego i przywrócenia pokoju w Indochinach. W ten sposób pomimo oporu najbardziej agresywnych kół imperializmu amerykańskiego wielkie mocarstwo Azji — Chińska Republika Ludowa zajmuje należne jej miejsce w gronie wielkich mocarstw. Jest to zarazem przyznanie faktu, że bez udziału Chińskiej Republiki Ludowej nie można rozwiązywać żadnych zagadnień światowej wagi, w szczególności jeżeli chodzi o kontynent azjatycki. Zrozumienie tej prostej i oczywistej prawdy będzie nadal torowało sobie drogę wśród najszerszych mas krajów Europy zachodniej, jak również Ameryki.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#StanisławKulczyński">Konferencja genewska, której zadaniem jest przywrócenie pokoju w Azji, złagodzenie napięcia w sytuacji międzynarodowej w ogóle, zbliżenie narodów na płaszczyźnie pokojowego rozwiązywania wszystkich kwestii spornych, spotkała się z gorącym przyjęciem narodów całego świata.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#StanisławKulczyński">Jednakowoż błędem byłoby nie widzieć, że ta perspektywa normalizacji stosunków międzynarodowych, perspektywa usunięcia ognisk konfliktów, która odpowiada w pełni interesom narodów, napełnia zarazem niepokojem reakcyjne koła monopolistyczne w Stanach Zjednoczonych. Dla nich bowiem przywrócenie pokoju i współpracy między narodami to perspektywa utraty olbrzymich zysków z dostaw zbrojeniowych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#StanisławKulczyński">Te koła monopolistyczne w obawie przed zbliżającym się nieuchronnie kryzysem, którego oznaki już dzisiaj dają się poważnie odczuć w gospodarce amerykańskiej, szukają wyjścia w podsycaniu wyścigu zbrojeń i w rozszerzaniu przygotowań wojennych. Z drugiej strony koła imperialistyczne widzą z przerażeniem, jak narody Azji, które przez tyle wieków były obiektem dzikiej, bezlitosnej eksploatacji, podnoszą się i z całą siłą zgłaszają swe prawa do życia, wolności i niepodległości. Z tym historycznym, nieodwracalnym procesem nie chcą pogodzić się imperialiści i łudzą się, że groźbą bomby atomowej można zatrzymać koło historii.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#StanisławKulczyński">Stąd próby storpedowania konferencji genewskiej, uniemożliwienia pokojowego rozwiązania problemu koreańskiego, a w szczególności uniemożliwienia przywrócenia pokoju w Indochinach, które politycy i stratedzy amerykańscy uważają za dogodną bazę dla wojny przeciwko Chińskiej Republice Ludowej. Nie można się oprzeć wrażeniu, że temu celowi storpedowania konferencji genewskiej służyły plany wystosowania tzw. „ostrzeżenia” pod adresem Chin Ludowych, które jednakowoż nie zostały dokonane na skutek oporu narodu brytyjskiego i francuskiego przeciwko tego rodzaju prowokacyjnym działaniom. Temu celowi storpedowania konferencji genewskiej służy również zapowiedź wysyłek wojsk amerykańskich do Indochin, na wypadek gdyby rząd francuski zechciał zawrzeć rozejm w Indochinach. Jesteśmy świadkami sytuacji zaiste niewiarygodnej: oto naród francuski w swojej olbrzymiej większości i większości parlamentu francuskiego wypowiada się za pokojem w Indochinach, zdając sobie sprawę, że ta wojna nie może przynieść zwycięstwa a rujnuje ona jedynie Francję. Natomiast tzw. „sojusznik” Francji oświadcza jej, że nie ma ona prawa zawierać rozejmu, że musi ona nadal trwonić swe zasoby ludzkie i materialne w interesach obcego mocarstwa.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#StanisławKulczyński">Jednakowoż naród francuski, jak świadczy o tym wielki ruch na rzecz zaprzestania wojny w Indochinach, przeciwstawia się stanowczo tym zgubnym planom kontynuowania „brudnej wojny”.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#StanisławKulczyński">Jest tajemnicą trudną do ukrycia, że imperialistyczne koła amerykańskie i zachodnio-niemieckie pragną uwikłania Francji w Indochinach, by osłabić jej pozycję w Europie, i nie tylko w Europie. Uwikłanie to ma w szczególności osłabić opór i pozycję narodu francuskiego wobec odradzającego się imperializmu niemieckiego, który już dzisiaj knuje plany odwetu wobec Francji.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#StanisławKulczyński">Naród polski z podziwem i uznaniem oraz z uczuciem głębokiej solidarności śledzi odważną walkę wielkiego narodu francuskiego, z którym związani jesteśmy tradycjami starej przyjaźni, przeciw odbudowie militaryzmu niemieckiego, przeciw tzw. „armii europejskiej”.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#StanisławKulczyński">Coraz więcej najwybitniejszych osobistości politycznych francuskich występuje przeciw „armii europejskiej”, przeciwko tworzeniu tzw. „małej Europy”, która ma zapewnić hegemonię militaryzmu niemieckiego w Europie. Opinia publiczna nie daje się wprowadzić w błąd zapewnieniami o „obłaskawieniu” militaryzmu niemieckiego w ramach „armii europejskiej”, ani tzw. „dodatkowymi gwarancjami” brytyjskimi i amerykańskimi, które są w rzeczywistości gwarancją dla odwetowców bońskich przeciwko Francji.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#StanisławKulczyński">Z radością widzimy, że coraz szersze koła polityczne we Francji rozumieją znaczenie przyjaźni i współpracy polsko-francuskiej dla zapobieżenia groźbie agresji ze strony odradzającego się imperializmu niemieckiego, dla utrwalenia bezpieczeństwa narodów europejskich i pokoju.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#StanisławKulczyński">W miarę jak rozwiewa się fałszywa legenda utkana dookoła „armii europejskiej”, jako rzekomego środka zapewnienia pokoju w Europie, utrwala się w narodach Zachodniej Europy coraz głębiej zrozumienie celowości i konieczności idei zbiorowego bezpieczeństwa. Idea ta znalazła swój wyraz w propozycjach radzieckich przedstawionych jeszcze na konferencji berlińskiej, a następnie w nocie rządu radzieckiego z dnia 31 marca br. Jak wiadomo, nota ta obala argumenty i zarzuty wysuwane przez przeciwników zbiorowego bezpieczeństwa. Wskazuje ona na możliwość udziału Stanów Zjednoczonych w ogólnoeuropejskim układzie zbiorowego bezpieczeństwa. Z drugiej strony nota radziecka zgłasza gotowość przystąpienia Związku Radzieckiego do paktu północno-atlantyckiego w celu przekształcenia go z organizacji agresywnej, skierowanej przeciwko Związkowi Radzieckiemu i krajom demokracji ludowej, w organizację rzeczywiście służącą sprawie utrzymania pokoju.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#StanisławKulczyński">Ogólnoeuropejski układ zbiorowego bezpieczeństwa — gdyby został zrealizowany — zapewniłby istotnie pokój w Europie, zapewniłby niepodległość i suwerenność narodom, przyczyniłby się do istotnego odprężenia w stosunkach międzynarodowych, zakończyłby zimną wojnę rujnującą narody Europy Zachodniej. W przeciwieństwie do tzw. „europejskiej wspólnoty obronnej, która służy odbudowie militaryzmu niemieckiego, celem paktu zbiorowego bezpieczeństwa byłoby zapobieżenie odrodzeniu tego militaryzmu, uniemożliwienie tworzenia przeciwstawnych bloków w Europie, które — jak wskazuje doświadczenie historii — nieuchronnie prowadzą do wojny. Perspektywie rozłamu Europy w interesach odwetowców z Bonn i miliarderów z Wall Street radzieckie propozycje zbiorowego bezpieczeństwa przeciwstawiają perspektywę jedności narodów Europy na gruncie pokoju, owocnej współpracy gospodarczej i kulturalnej krajów europejskich, bez względu na ich system społeczno-gospodarczy. Dlatego idea zbiorowego bezpieczeństwa czyni wielkie postępy w świadomości milionów ludzi w Europie, w różnych kołach politycznych i społecznych. Idea ta zyskuje sobie coraz szersze prawo obywatelstwa również i dlatego, że kwestia niemiecka nie doczekała się pokojowego rozwiązania na konferencji berlińskiej mimo wysiłków Związku Radzieckiego, że podział Niemiec nie został zlikwidowany i nie zostało zlikwidowane ognisko militaryzmu w Niemczech zachodnich. Propozycje radzieckie zmierzają do uniemożliwienia wciągnięcia Niemiec do bloków agresywnych. Pakt zbiorowego bezpieczeństwa, który przewiduje, że jego członkami będą aż do utworzenia jednolitego państwa, niemieckiego zarówno Niemiecka Republika Demokratyczna jak i Niemiecka Republika Federalna, ułatwia zarazem zjednoczenie Niemiec na podstawach pokojowych i demokratycznych.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#StanisławKulczyński">Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wyrażając uczucia i dążenia całego narodu polskiego, który pragnie pokoju i nienawidzi wojny, zgłosił gotowość wzięcia udziału w układzie o zbiorowym bezpieczeństwie.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#StanisławKulczyński">W układzie tym naród nasz widzi rzeczywistą gwarancję przeciw zbrodniczym planom imperialistycznych agresorów. Pakt zbiorowego bezpieczeństwa opiera się na prostej i zrozumiałej dla wszystkich zasadzie, że napaść na jakiegokolwiek sygnatariusza układu zobowiązuje wszystkich pozostałych partnerów układu do niesienia mu całkowitej pomocy łącznie z pomocą wojskową.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#StanisławKulczyński">Nie ulega wątpliwości, że idea zbiorowego bezpieczeństwa łamać będzie sztuczne przeszkody stawiane na jej drodze przez wrogów pokoju i porozumienia międzynarodowego i zdobywać będzie coraz liczniejszych zwolenników.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#StanisławKulczyński">Wielkim wkładem w sprawę pokoju w Europie jest trudna i odważna walka patriotów niemieckich o wolność i zjednoczenie ich ojczyzny. Ostoją i główną bojową siłą tej walki jest Niemiecka Republika Demokratyczna, pierwsze w dziejach niemieckie państwo pokojowe i demokratyczne, z którym łączą nas coraz ściślejsze więzy braterskiej współpracy i przyjaźni.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#StanisławKulczyński">Naród nasz nie będzie szczędził wysiłków w dążeniu do rozszerzenia stosunków gospodarczych i kulturalnych ze wszystkimi narodami, w dążeniu do utrwalenia i umocnienia pokoju. Naszym wkładem do tej walki będzie dalszy rozwój naszego pokojowego budownictwa, szybszy wzrost stopy życiowej ludności miejskiej i wiejskiej, pomnożenie materialnych i kulturalnych sił naszej Ojczyzny, będzie realizacja wielkich zadań, postawionych przed całym narodem przez II Zjazd Partii.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#StanisławKulczyński">Naszym wkładem do walki o pokój i szczęście narodów będzie dalsze zacieśnianie przyjaźni i sojuszu z naszym najlepszym przyjacielem, wielkim rzecznikiem pokoju i jego obrońcą, niezwyciężonym Związkiem Radzieckim. Układ o sojuszu, wzajemnej pomocy i współpracy, którego IX rocznicę obchodziliśmy w tych dniach, był i jest dla nas życiodajnym źródłem, z którego czerpaliśmy i będziemy czerpać nasze siły w walce o Polskę szczęśliwą, silną, niepodległą.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#StanisławKulczyński">W ścisłym związku ze wszystkimi siłami pokoju na całym świecie wypracowywać będziemy cierpliwie i nieustępliwie zwycięstwo sprawy pokoju i współpracy między narodami, co stanowi podstawę i cel polityki naszego narodu, naszego Rządu.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanDembowski">Głos ma poseł woj. krakowskiego Maria Iskra.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MariaIskra">Wysoki Sejmie! Sprawą największą dla naszego Rządu i Partii jest troska o prostego człowieka.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MariaIskra">Najlepszym potwierdzeniem tego jest nasz budżet na rok 1954 przedłożony Sejmowi. Jest to budżet, który obrazuje pokojową pracę naszego narodu nad wszechstronnym rozwojem gospodarki — przemysłu i rolnictwa, by można było w jak największym stopniu zapewnić zaspokojenie potrzeb mas pracujących naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MariaIskra">Wyrazem tego są sumy, jakie w budżecie przeznaczono na rozwój naszego rolnictwa. Od rozwoju rolnictwa bowiem zależy obecnie przede wszystkim szybki wzrost dobrobytu ludzi pracy w mieście i na wsi, wzrost dobrobytu klasy robotniczej i chłopstwa pracującego.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MariaIskra">Chłopi pracujący naszego województwa wiele mają do zawdzięczenia władzy ludowej, która wydźwignęła wieś krakowską z zacofania i nędzy, która buduje w naszym województwie największy obiekt naszej sześciolatki — hutę im. Lenina.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MariaIskra">Państwo nasze niesie wydatną pomoc chłopom pracującym w ich walce o zwiększenie produkcji rolnej. Sumy, jakie przeznaczone są na rozwój produkcji roślinnej i zwierzęcej, na ochronę roślin i weterynarię, na upowszechnienie wiedzy rolniczej i mechanizację rolnictwa — to wielka i konkretna pomoc państwa dla naszych chłopów. Chodzi o to, aby te środki zostały w pełni i słusznie wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MariaIskra">Wielką pomoc dla drobnych gospodarstw chłopskich — a takich w woj. krakowskim jest większość — stanowią gminne ośrodki maszynowe. Chłopi wielce sobie cenią tę formę pomocy państwa i środki przeznaczone w budżecie na rozbudowę GOM-ów mają dla nas wielkie znaczenie; chodzi tylko o słuszne ich wykorzystanie. To jest szczególnie ważne dla naszego województwa.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MariaIskra">Gminne ośrodki maszynowe na terenie naszego województwa wymagają wyposażenia ich w sprzęt rolniczy odpowiedni do warunków terenowych i glebowych. Tego jednak nasze rady narodowe i Ministerstwo Rolnictwa nie. przestrzegają. Zbyt mało jest w naszych GOM-ach na przykład małych, jedenastorzędowych siewników zbożowych, które okazują się u nas najbardziej przydatne, są natomiast siewniki duże, które nie są — bo nie mogą być — wykorzystane. Ma to wielkie znaczenie, gdy bijemy się o to, aby chłopi siali rzędowo, a nie z płachty. Na przykład w powiecie nowotarskim, powiecie górskim, zamiast siewników jedenastorzędowych GOM-y otrzymały 35 siewników szerokorzędowych, które były — można powiedzieć — w większości nie wykorzystane w czasie wiosennej akcji siewnej. Do naszych GOM-ów należało by kierować również więcej lekkich traktorów z kompletem narzędzi zawieszanych, które mogą być w pełni wykorzystane na polach woj. krakowskiego.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MariaIskra">Poza tym stwierdzamy, że wiele traktorów lekkich marki Zetor K-25 jest eksploatowanych w budownictwie, gdzie z powodzeniem mogły by być wykorzystane traktory Ursus, które mają większą moc i w transporcie oddałyby większe usługi. Natomiast traktory Zetor K-25 mogłyby być lepiej wykorzystane w naszych rozdrobnionych gospodarstwach chłopskich, zważywszy że w roku bieżącym nasze GOM-y zawarły szereg umów z indywidualnymi chłopami na uprawy zespołowe. Trzeba tylko, żeby Ministerstwo Rolnictwa jak również rady narodowe więcej troski i więcej wnikliwości wkładały w to zagadnienie.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MariaIskra">Mamy w naszym województwie stosunkowo nieźle rozwiniętą hodowlę. Obsada pogłowia bydła na 100 ha jest u nas najwyższa w kraju. Jednak możliwości dalszego jej rozwoju nie są w pełni wykorzystane. Możliwości te to walka o lepsze wykorzystanie łąk i pastwisk przez nawożenie ich i uprawę. Sumy przeznaczone w budżecie na ten cel pozwolą na zwiększenie wydajności łąk i pastwisk, a tym samym na zwiększenie wydajności zwierząt hodowlanych.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MariaIskra">Chłopi nasi garną się do uprawy łąk. Trzeba jednak, by szerzej przychodziła im z pomocą nasza służba rolna.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MariaIskra">Wielkie zadania stoją przed aparatem upowszechnienia wiedzy rolniczej w naszym województwie. Państwo przeznacza na ten cel duże środki i poświęca tej sprawie wiele uwagi. Dzięki szerszemu upowszechnianiu metod i osiągnięć przodujących chłopów naszego województwa będzie można uruchomić liczne rezerwy produkcji rolnej. Chodzi zwłaszcza o większe przechodzenie naszych gospodarstw chłopskich na gospodarkę hodowlaną i warzywno-sadowniczą. Jest to niezmiernie ważne zwłaszcza w naszych powiatach górskich i podgórskich, jak Nowy Targ, Limanowa, Nowy Sącz, Żywiec, Myślenice, Wadowice, gdzie gospodarka zbożowa nie daje należytych dochodów ze zrozumiałych względów, dlatego że teren górski i klimat ostry. Toteż przeciętna wydajność uprawy zbóż w tych powiatach jest w wielu wypadkach niższa, aniżeli przeciętna w naszym kraju. Gdy natomiast przy pomocy państwa, naszej służby agrotechnicznej, naszych naukowców i specjalistów będziemy chłopom tłumaczyć, ażeby stopniowo zaczęli przechodzić na gospodarkę hodowlaną, gospodarka ta zapewni większe dochody chłopom, da większy dochód naszemu państwu i przekreśli raz na zawsze mit o nędzy w górach.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MariaIskra">Dlatego też winniśmy dołożyć starań, by systematycznie wyjaśniać chłopom znaczenie tego problemu, jakim jest przechodzenie z gospodarki zbożowej na hodowlę w naszym województwie.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MariaIskra">Jeżeli chodzi o warzywnictwo, spółdzielnie w naszym województwie, nie posiadające dużego areału ziemi, rozumieją, że przy tym małym areale mogą uzyskać dobre dochody kierując gospodarkę swą na intensywne uprawy, jak warzywnictwo i hodowla. Jako przykład może służyć fakt, że spółdzielnia Krzysztoforzyce pod Krakowem, położona niedaleko Nowej Huty, z uprawy warzyw na 2 hektarach otrzymała czystego dochodu w ubiegłym roku, ze sprzedaży tych warzyw do Nowej Huty, ponad 200 tys. złotych.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MariaIskra">Poważnym problemem w naszym województwie jest również brak odpowiedniej liczby przetwórni warzyw i owoców, zwłaszcza że w stosunku do osiągniętych dotychczas zbiorów tych produktów przetwórstwo jest już obecnie niewystarczające, a przecież nastawiamy się na zwiększenie areału pod warzywa i sady.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MariaIskra">I tak na terenie naszego województwa posiadamy 3 kwaszarnie kapusty, które nie zabezpieczają pełnego przetwórstwa. Na przykład na terenie powiatu miechowskiego przeciętnie skupuje się w sezonie 4.000 ton kapusty, a istniejąca w tym powiecie kwaszarnia przerabia 1.000 ton. Pozostałą ilość placówki skupujące przesyłają do zakwaszenia w woj. stalinogrodzkim, co stwarza poważne straty i obniża wartość, a w wielu wypadkach jest przyczyną niezabierania pełnych nadwyżek od producentów. Zachodzi więc konieczność wybudowania w powiecie kwaszarni, która by zakwasiła 2.500 ton kapusty w sezonie.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MariaIskra">Na terenie województwa posiadamy zaledwie jedną prowizoryczną kwaszarnię ogórków w powiecie brzeskim, która jest zdolna zakwasić 2.500 ton ogórków. Natomiast skupujemy w sezonie w jednym tylko powiecie miechowskim ponad 1.000 ton. Istniejąca kwaszarnia w powiecie Brzesko zabiera nadwyżki od producentów tego powiatu i ledwie nadąża, by je przetworzyć. Zachodzi więc potrzeba wybudowania kwaszarni o zdolności przetwórczej 1.000 ton ogórków, 100 ton buraków ćwikłowych, 100 ton marchwi i 80 do 100 ton pomidorów w powiecie miechowskim.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#MariaIskra">Nie lepiej przedstawia się sytuacja z przetwórstwem owoców. Około 1.500 ton owoców miękkich, sezonowych, nie nadających się do przechowania i innej produkcji, nie skupuje się od producentów, a mogłyby one służyć jako dobry surowiec do produkcji octu owocowego, który jest zdrowszy niż spirytusowy czy syntetyczny; przecież spirytus i inne środki chemiczne zużywane na produkcję kwasu octowego do konsumpcji mogłyby być lepiej wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#MariaIskra">W związku z tym zachodzi potrzeba wybudowania w naszym województwie wytwórni octu owocowego o zdolności produkcyjnej 1 mln litrów w sezonie. Do tego celu mogłyby być wykorzystane budynki po browarze w Limanowej, które wymagają pewnego przystosowania. Wprawdzie Ministerstwo Przemysłu Rolnego i Spożywczego uznało słuszność odbudowy tego obiektu z przeznaczeniem na octownię, ale nie przydzieliło potrzebnych kredytów, które według kosztorysu wyniosą ok. 500 tys. złotych.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#MariaIskra">W roku 1953 Ekspozytura Okręgowa Centrali Ogrodniczej odprowadziła nadwyżkę w sumie 7.360.000 zł, a przy dalszej rozbudowie zakładów przetworowych będzie można wypracować większe nadwyżki potrzebne do rozwoju gospodarki narodowej oraz lepiej zaopatrywać ludność w przetwory warzywne i owocowe.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#MariaIskra">W ten sposób rozwijać będziemy rolnictwo i podnosić stopę życiową mas pracujących miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#MariaIskra">Dla wielu tysięcy rodzin chłopskich w naszym województwie szczególnie cenna jest pomoc, jaką przewiduje budżet na akcję przesiedleńczą. Już w tym roku około 1.200 rodzin chłopskich z naszego województwa przesiedliło się na ziemie zachodnie. Pomoc finansowa państwa dla nich, troska o rozwój ich nowootrzymanych gospodarstw, środki, jakie przeznacza się na ten cel w budżecie — jeszcze bardziej przyczynią się do wyjazdu nowych setek rodzin z naszego województwa na ziemie zachodnie.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#MariaIskra">Wysoki Sejmie! Chłopi naszego województwa z radością przyjęli dyrektywy IX Plenum KC i uchwały II Zjazdu naszej Partii. Budżet, który uchwalimy w wyniku naszych obrad, będzie dla nich jeszcze jednym bodźcem do lepszej pracy. Budżet ten chłopi woj. krakowskiego powitają z radością, gdyż jest to budżet pracy, pokoju i dobrobytu.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#MariaIskra">Głos ma poseł woj. kieleckiego Józef Noga.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefNoga">Wysoki Sejmie! Zreferowany projekt budżetu naszego kraju jest najlepszym odbiciem woli i potrzeb ludu polskiego. Jego główne pozycje przeznaczone są na dalsze uprzemysłowienie kraju, na podniesienie produkcji rolnej przez oświatę rolniczą i umaszynowienie, na podniesienie kultury i zdrowotności obywateli — słowem budżet nasz jest budżetem pokoju, idącym w kierunku podniesienia stopy życiowej klasy robotniczej i pracującego chłopstwa.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefNoga">Jako działacz ludowy Kielecczyzny chciałbym przy tej okazji oświadczyć, że wśród chłopów i całego społeczeństwa tego województwa posunięcia polityczno-gospodarcze Partii i Rządu ludowego cieszą się ogromnym poparciem.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JózefNoga">Robotnik i chłop kielecki wiele doświadczył w okresie sanacji. Brak uprzemysłowienia, rozdrobnienie gospodarstw wiejskich i przeludnienie wsi a bezrobocie w mieście powodowały ogromną nędzę ludu. 634 folwarki rozsiane po wsiach i gospodarstwa kułackie z roku na rok potęgowały tę nędzę przez niemiłosierne wykorzystywanie robotników i małorolnych chłopów, którym płacono — jak to miało miejsce w Promniku, pow. Kielce — 35 groszy dniówki.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JózefNoga">Wieś kielecka słynęła jako ośrodek nędzy i zabobonu, jako ośrodek wszechwładnego panowania kleru.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JózefNoga">W interesie burżuazji i obszarników wieś kielecka utrzymywana była w ciemnocie i zacofaniu. O jej ogromnym zaniedbaniu oświatowym mówią nam następujące dane: w okresie międzywojennym, mimo formalnego obowiązku powszechności nauczania, co piąte dziecko pozbawione było szkoły w ogóle. Jedna szkoła „pełna” wypadała na 17 gromad. Przeważały szkółki 1-klasowe, które stanowiły 75,3% ogółu szkół. W wielu wypadkach na jednego nauczyciela przypadało 120–160 uczniów, jak to miało miejsce np. w Rębiszycach, pow. Jędrzejów.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JózefNoga">Stan taki prowadził do powszechnego analfabetyzmu, który obejmował około 50% ludności.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JózefNoga">Władza ludowa ostrym pługiem wykarczowała haniebną spuściznę rządów sanacyjnych. W dziesięć lat po odzyskaniu niepodległości analfabetyzm przestał istnieć jako zjawisko masowe. Otworzono wiele przedszkoli i szereg szkół średnich, o których przed wojną nie można było marzyć.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JózefNoga">Jedna szkoła podstawowa przypada na 4 gromady, co daje możność ukończenia 7-klasowej szkoły wszystkim dzieciom. Wybudowano wiele nowoczesnych budynków szkolnych. Bardzo wiele dzieci chłopskich kształci się w szkołach zawodowych, których ilość w stosunku do roku 1936 wzrosła w Kielecczyźnie 14-krotnie.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JózefNoga">Niemniejsze osiągnięcia mają szkoły rolnicze, oddziałujące dziś przeważnie na chłopów mało i średniorolnych. W roku bieżącym szkoły te poza udzielaniem chłopom rady fachowej i pomocy sąsiedzkiej wymieniły poważną ilość zboża siewnego.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JózefNoga">Ogółem w liceach rolniczych Kielecczyzny kształci się 1.280 młodzieży, z której blisko 90% otrzymuje stypendia. A jest to młodzież w przeważającej liczbie chłopska. Rozwój szkolnictwa rolniczego idzie szybko naprzód. W roku szkolnym 1954/55 przyjętych będzie do średnich szkół rolniczych 580 osób, czyli o 60% więcej niż w roku 1953/54. Trzeba podkreślić, że w okresie rządów burżuazyjno-obszarniczych w Kielecczyźnie nie było ani jednej szkoły rolniczej typu licealnego.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#JózefNoga">Pomimo poważnych osiągnięć w tej dziedzinie, zaniedbania z okresu sanacji są jeszcze poważne, dlatego też szkolenie młodzieży w zakresie rolnictwa winno przybrać różne formy, nie wyłączając szkół jednorocznych. Wyszkolona w nich kadra pomogłaby w dużej mierze w podnoszeniu oświaty rolniczej drogą samokształcenia.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#JózefNoga">Szkoły rolnicze nie są jeszcze otoczone należytą opieką przez Ministerstwo Rolnictwa w zakresie instruktarzu i kontroli.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#JózefNoga">Konieczność całkowitej likwidacji zaniedbań sanacyjnych w dziedzinie oświaty i przyrost naturalny ludności wysuwają zagadnienie zwiększenia nakładów inwestycyjnych w zakresie budownictwa szkolnego, a w szczególności budownictwa szkół podstawowych.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#JózefNoga">Obecna sytuacja pomieszczeń szkolnych w Kielecczyźnie wymaga zwiększenia inwestycji budowlanych w stosunku do lat poprzednich. Z ogólnej ilości 5.631 izb lekcyjnych w szkołach podstawowych 1.633 mieści się w budynkach wynajętych, w większości nieodpowiednich dla potrzeb szkolnych. Do izb w budynkach własnych zalicza się także około 500 izb drewnianych w barakach wybudowanych zaraz po wojnie, które dziś znajdują się w stanie nie nadającym się do dalszego użytkowania. Szereg budynków szkolnych wymaga niezwłocznego remontu.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#JózefNoga">Biorąc pod uwagę ten stan rzeczy, należało by na terenie woj. kieleckiego w ciągu najbliższych lat wybudować około 2.600 izb lekcyjnych dla szkół podstawowych. W pierwszym rzędzie należałoby przy tym uwzględnić te budynki, których budowa została rozpoczęta staraniem i środkami miejscowej ludności, albo też na które ludność nagromadziła częściowo potrzebny materiał budowlany. Osobne zagadnienie stanowi budownictwo szkół w szybko rozwijających się miastach jak Kielce, Radom, Skarżysko, Starachowice, Ostrowiec. W najbliższych latach konieczne będzie wybudowanie w tych miastach 16 budynków szkolnych, z tego w 1954 r. co najmniej 5.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#JózefNoga">W budownictwie szkół poważnym hamulcem jest praca biur projektowych, które opóźniają dostarczenie dokumentacji technicznej. Wskutek tego młodzież nasza cierpi na tym i musi z dalekich odległości dochodzić nieraz pieszo do szkoły. Na przykład w okolicy Skarżyska młodzież musi dojeżdżać około 10 km, a od trzech lat stara się społeczeństwo Kielecczyzny o wybudowanie przystanku kolejowego w Gilowie na linii Skarżysko — Blisiew i do tej pory nie może doczekać się, mimo wybudowania przystanku i peronu, aby został on uruchomiony.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#JózefNoga">O tym, że Ministerstwo Kolei nie bardzo przejmuje się sprawą dojazdów, świadczy dalszy przykład: do samych Kielc dużo młodzieży dojeżdża do szkoły wskutek braku pomieszczeń lokalowych. Na linii kolejowej, która biegnie z Kielc do Buska, na przestrzeni 30 km między tymi miastami nie ma żadnego przystanku, podczas gdy na innym odcinku tejże linii na przestrzeni 10 km jest ich kilka. Na interwencję posłów zespołu kieleckiego w Ministerstwie Kolei — Ministerstwo zadowoliło się przysłaniem zdawkowej odpowiedzi, że zbada powyższą sprawę, a po zbadaniu udzieli odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#JózefNoga">Jednocześnie rosną ogromnie potrzeby w zakresie rozwoju kultury na wsi. W stosunku do tych potrzeb niedostatecznie rośnie ilość świetlic gminnych. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w województwie mamy 232 gminy, a tylko 88 świetlic gminnych, to widać, jak jeszcze niewystarczająca starczająca jest ilość tych potrzebnych wsi ośrodków życia kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#JózefNoga">Również konieczne jest, ażeby jak najszybciej doprowadzić światło elektryczne do istniejących świetlic i domów kultury, których mamy dwa na wsi w naszym województwie. Jeden dom kultury znajduje się w powiecie kozienickim, w Czarnolesiu — wsi Jana Kochanowskiego. Tam jest rzeczywiście piękny dom kultury, licznie odwiedzany przez młodzież, biblioteka jest czynna, ale trzeba by doń doprowadzić elektryczność z odległej o 3 km Policznej. Jest konieczne, by ta sprawa została załatwiona jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#JózefNoga">Wieś kielecka dzięki władzy ludowej zyskała już bardzo wiele. Zniknął raz na zawsze koszmar bezrobocia i niepewności. Chłopi bezrolni i małorolni otrzymali z reformy rolnej 212 tys. ha ziemi, dobrze się już na niej zagospodarowali i wierzą — mimo wrogiej propagandy, rozsiewanej przez imperialistyczne szczekaczki — że rządy burżuazyjno-obszarnicze w Polsce nie powtórzą się nigdy, że ziemia została oddana na zawsze chłopom. Tysiące chłopów zatrudnionych w przemyśle osiedliło się w miastach, a wielu mieszkańców wsi dojeżdża do pracy.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#JózefNoga">Dziesiątki tysięcy rodzin osiedliło się na prastarych piastowskich ziemiach zachodnich, które na zawsze złączone zostały z Macierzą, gdzie znalazły one dobre warunki bytu, wierząc mocno, że w oparciu o przyjaźń ze Związkiem Radzieckim ziemie te pozostaną polskie. Chłop kielecki interesuje się osiągnięciami Niemieckiej Republiki Demokratycznej i widzi wielkie zwycięstwo obozu pokoju w tym, że NRD uważa tak jak i my granicę na Odrze i Nysie za wieczystą granicę pokoju i przyjaźni między obu narodami.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#JózefNoga">Chłopi mało i średniorolni otrzymali kredyty od państwa na bardzo dogodnych warunkach. Przez odpowiednią politykę kredytową władza ludowa ogranicza kułaka w uprawianiu lichwy. Pomoc maszynowa ze strony POM i GOM oraz dekret o pomocy sąsiedzkiej chronią chłopa mało i średniorolnego przed wyzyskiem kułackim w formie odrobku czy innej.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#JózefNoga">Poza sprawą oświaty, chcę jeszcze omówić zagadnienie zaopatrzenia w woj. kieleckim, które warunkuje w poważnej mierze podniesienie stopy życiowej chłopów pracujących i przyczynia się do umocnienia sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#JózefNoga">W woj. kieleckim zaopatrzenie w artykuły pierwszej potrzeby w stosunku do lat poprzednich wzrosło poważnie. Wzrost ten uwidocznia się bardzo wyraziście w dostawach artykułów przemysłowych, a w szczególności cementu, cegły, gwoździ, wiader i narzędzi rolniczych.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#JózefNoga">Wzrost rynkowej masy towarowej przeznaczonej na zaopatrzenie wsi kieleckiej wynosi w I kwartale 1954 r. w stosunku do I kwartału 1953 r. 17%.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#JózefNoga">Wieś otrzymała poważną ilość towarów przemysłowych, głównie takich, które przedtem były deficytowe. Tak więc zaopatrzenie w artykuły żelazne wzrosło od I kwartału 1953 r. o 20%, w tym w gwoździe o 7,9%, w wiadra cynkowe o 30,7%, w buksy do wozów i osie o 7,9%, w pługi o 116,3%, w garnki emaliowane o 61,5%. Co zaś tyczy się zaopatrzenia w inne artykuły, to całość masy towarowej wzrosła o 16,5%, z tego artykułów tekstylnych o 7,7%, wełnianych o 8,1%, obuwia skórzanego o 27,6%, obuwia gumowego o 18,3%, a cegły o 171,4%, cementu o 178,4%, papy o 19,3%, dachówki o 5,4%.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#JózefNoga">Widać z tego wyraźnie, że wskazania IX Plenum KC i uchwały II Zjazdu PZPR są przez nasz przemysł i spółdzielczość samopomocową realizowane.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#JózefNoga">Stan zaopatrzenia woj. kieleckiego uległ znacznej poprawie, a wynikiem tego jest wykonanie planu przez WZGS w styczniu, w lutym i marcu br. przy jednoczesnym wykonaniu planów przez wszystkie PZGS-y naszego województwa, które to w roku ubiegłym przez szereg miesięcy planów zaopatrzenia nie wykonywały.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#JózefNoga">Mimo istniejącej poprawy w zaopatrzeniu wsi kieleckiej stwierdzamy niedostateczny stan sieci sklepów gromadzkich, branżowych i punktów sprzedaży pomocniczej w porównaniu z potrzebami ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#JózefNoga">WZGS-Kielce uruchomił w roku bieżącym 49 placówek, z czego sklepów gromadzkich 6, punktów sprzedaży pomocniczej 39 i sklepów branżowych 4. Przy uruchomieniu nowych placówek WZGS napotyka na trudności lokalowe, materiałowe oraz finansowe, na poważny brak kredytów obrotowych, jak również inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#JózefNoga">Wzrost spożycia na wsi nastąpił w takich artykułach, jak cukier, mąki pszenne i żytnie, tłuszcze roślinne, wyroby i pieczywo cukiernicze, wino, przetwory owocowo-warzywne oraz namiastki spożywcze.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#JózefNoga">Mimo znacznego wzrostu spożycia artykułów spożywczych, który wynosi w stosunku do roku ubiegłego od 8–12%, rynek wiejski ciągle odczuwa braki takich artykułów, jak mąki pszenne rynkowe (luksusowe i wrocławskie), których dostawy pokrywają jedynie 74% zapotrzebowania. Przydziały win i soków pokrywają zapotrzebowanie wsi zaledwie w 48%, artykułów kolonialnych zaledwie w 12%.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#JózefNoga">Przetwórstwo owocowo-warzywne nie realizuje zaplanowanych dostaw, co powoduje okresowe braki w sieci detalicznych sklepów gminnych spółdzielni; np. Cukrownia Włostów dostawy cukru na miesiące styczeń i luty br. do PZGS Kielce, Jędrzejów i Włoszczowa realizuje dopiero w pierwszych dniach marca br.</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#JózefNoga">Fabryki „Optima” w Łodzi, „Wawel” w Krakowie, „22 Lipca” i „Syrena” plany dostaw cukierków i wytworów cukierniczych wykonują w trzeciej dekadzie miesiąca.</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#JózefNoga">Okręgowe Zakłady Młynarskie w Bydgoszczy przydział kaszy jęczmiennej dostarczają zawsze z jednomiesięcznym opóźnieniem.</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#JózefNoga">Dostawy masy towarowej odzieży w styczniu br. wykonano w 87,1%, w lutym w 81,7%, a w marcu w 80,2%. Trudności na odcinku zaopatrzenia ludności w pełny asortyment artykułów odzieżowych wynikają w pierwszym rzędzie z niedostatecznej sieci handlowej, nienależycie wyposażonej, dysponującej szczupłymi lokalami, nie przystosowanymi do handlu odzieżą.</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#JózefNoga">Jednym z podstawowych warunków wykonania przez handel spółdzielczy jego rosnących zadań jest jak najszersze przyciągnięcie do pracy i wykorzystanie w tej pracy aktywności i inicjatywy komitetów sklepowych, rad spółdzielczych, istniejących w pionie spółdzielczości samopomocowej.</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#JózefNoga">Rady narodowe muszą sobie uświadomić, jakie ogromne korzyści i możliwości wynikają z faktu, że w każdej gromadzie, gminie, mieście i miasteczku obok ofiarnego aktywu rad narodowych istnieje poważna liczba aktywu spółdzielczego, znającego najlepiej potrzeby miejscowej ludności i niewykorzystane rezerwy.</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#JózefNoga">Cały aparat rad narodowych i aparat handlowy winny pracować takimi metodami, aby każdego chłopa umieć przyciągnąć do spółdzielni, współpracować z nim, oprzeć się o jego doświadczenia i inicjatywę oraz o przeprowadzaną przezeń kontrolę społeczną.</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#JózefNoga">W woj. kieleckim w bieżącym roku pracą WZGS kieruje nowy zarząd. Poprzednie kierownictwo WZGS, które prowadziło szkodliwą WRN-owską robotę stwarzając w podległych PZGS-ach stosunki kumoterskie i działało na szkodę Państwa Ludowego, zostało zmienione. Klikowość byłego zarządu pozwalała na grabieże mienia społecznego, jak to miało miejsce w PZGS-Starachowice, Pińczów, GS-Mirzec, przynosząc krajowi milionowe straty. Od chwili dokonania zmian w zarządzie praca aparatu handlu na odcinku wiejskim, szczególnie w zaopatrzeniu, wydatnie się poprawiła.</u>
<u xml:id="u-6.40" who="#JózefNoga">Mimo poważnego wysiłku całego aparatu handlu wiejskiego w kierunku usprawnienia zaopatrzenia w nawozy sztuczne, narzędzia rolnicze, materiały budowlane, wieś odczuwa w dalszym ciągu pewne braki. W materiałach budowlanych szczególnie odczuwa się brak tarcicy, eternitu i szkła okiennego.</u>
<u xml:id="u-6.41" who="#JózefNoga">Spływ nawozów sztucznych w okresie kampanii siewnej kształtuje się w 71%, z czego azotowych 77%, fosforowych 72%, potasowych 77% i wapna nawozowego 39%.</u>
<u xml:id="u-6.42" who="#JózefNoga">Zaopatrzenie terenu w maszyny i narzędzia rolnicze jest niewystarczające na skutek niezrealizowania dostaw przez fabryki. I tak fabryka Grudziądz nie zrealizowała dostaw pługów, kultywatorów i pielników konnych. Fabryka włocławska nie wykonała w 100% dostaw sieczkarni. Fabryki Kutno, Jawor i Płock nie zrealizowały dotychczas nic z zaplanowanych dostaw towarów. Fabryka Lublin zrealizowała dostawy kieratów w 20%. Stan ten spowodował niedostateczne zaopatrzenie rolników w potrzebny sprzęt do akcji wiosenno-siewnej.</u>
<u xml:id="u-6.43" who="#JózefNoga">W zakresie dostaw wyrobów metalowych teren nie jest dostatecznie zaopatrzony na skutek niskich przydziałów emalii, cynku, buksów wozowych, noży do sieczkarń, naczyń żeliwnych, gwoździ budowlanych, igieł ręcznych do szycia itp.</u>
<u xml:id="u-6.44" who="#JózefNoga">Województwo kieleckie w stosunku do innych jest województwem zapóźnionym. Wiele gminnych spółdzielni pracuje w bardzo prymitywnych warunkach lokalowych, brak jest szczególnie pomieszczeń na magazyny.</u>
<u xml:id="u-6.45" who="#JózefNoga">Magazynów detalicznych dla potrzeb gminnych spółdzielni mamy właściwie tylko tyle, ile zdążyliśmy wybudować w latach 1950–1953, tj. 37 w stosunku do 236 sklepów gminnych spółdzielni, co stanowi zaledwie 16%. Koniecznością staje się, aby w najbliższych latach zapewnić każdej gminnej spółdzielni własny magazyn typowy, a co za tym idzie budować rocznie w woj. kieleckim nie 14 takich magazynów, lecz przynajmniej 30.</u>
<u xml:id="u-6.46" who="#JózefNoga">Magazynów hurtowych dla potrzeb PZGS jako uniwersalnej hurtowni na terenie powiatu mamy w woj. kieleckim 6 na ogólną liczbę 12 powiatów. Trzeba podwyższyć program inwestycyjny w tym zakresie na najbliższe łatą przeciętnie z 2 magazynów rocznie do 4 magazynów. Cały szereg jednostek hurtowych nie posiada magazynów, co uniemożliwia działalność handlu detalicznego i ujemnie wpływa na zapotrzebowanie ludności oraz powoduje duże koszty transportu. Tak np. Centrala Handlowa Przemysłu Skórzanego ma tylko jedyny magazyn hurtowy w Radomiu, który z konieczności obsługuje całe województwo. Hamuje to ogromnie szybki dopływ obuwia do takich jednostek handlowych jak PZGS Kazimierza Wielka, Sandomierz, Włoszczowa, Busko, bardzo oddalonych od Radomia i podwyższa koszty transportu.</u>
<u xml:id="u-6.47" who="#JózefNoga">Na inwestycje w roku 1953 przeznaczono dla województwa kieleckiego 8.500 tys. zł, a na rok 1954 jest tylko 6,700 tys. zł, mimo że potrzeby są większe. Uważam, iż zagadnienie to winno znaleźć odbicie w naszym planowaniu inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-6.48" who="#JózefNoga">Usprawnienie pracy spółdzielczości samopomocowej na wsi, polepszenie zaopatrzenia wiąże się nierozerwalnie z istotą sojuszu robotniczo-chłopskiego i z zadaniami, jakie postawił przed narodem w zakresie rozwoju produkcji rolnej II Zjazd Partii. Do wykonania tego nader ważnego zadania potrzebna jest większa niż dotychczas mobilizacja sił kadrowych i środków finansowych do pomocy w pracy spółdzielczości samopomocowej. Uważam, że w zrozumieniu tych zadań, jakie stoją przed aparatem skupu i zaopatrzenia na obecnym etapie walki o wzrost produkcji rolnej i podniesienie dobrobytu mas robotniczo-chłopskich, nie wolno przejść do porządku dziennego nad tym, że braki, jakie posiada aparat skupu i zaopatrzenia wsi, w naszym województwie są wynikiem częściowo faktu, że WZGS mieści się o 80 km od władz wojewódzkich, gdyż dotychczas siedziba jego znajduje się jeszcze w Radomiu.</u>
<u xml:id="u-6.49" who="#JózefNoga">Województwo kieleckie, któremu władza ludowa dała przemysł i piękne perspektywy rozwoju gospodarczego i kulturalnego, któremu przychodzi obecnie z dalszą ogromną pomocą w dalszej rozbudowie zakładów przemysłowych i podniesieniu stanu rolnictwa, staje się z województwa zacofanego, rolniczego — województwem przemysłowo-rolniczym.</u>
<u xml:id="u-6.50" who="#JózefNoga">Robotnicy i chłopi Kielecczyzny widzą i odczuwają te przemiany. Przed II Zjazdem Partii i obecnie przed zbliżającym się świętem 1 Maja dali oni i dają przez masowe podejmowanie zobowiązań produkcyjnych dowód ogromnego poparcia i przywiązania do Partii i Rządu Ludowego.</u>
<u xml:id="u-6.51" who="#JózefNoga">Robotnicy i chłopi Kielecczyzny ulepszając i rozwijając produkcję przyczyniają się do umocnienia Frontu Narodowego, do naszego wkładu w umocnienie obozu pokoju.</u>
<u xml:id="u-6.52" who="#JózefNoga">Wierzę mocno, że realizując ten budżet, w oparciu o nierozerwalną przyjaźń i pomoc naszego wielkiego sąsiada — Związku Radzieckiego, umocnimy jeszcze bardziej naszą Ludową Ojczyznę, podniesiemy jeszcze bardziej stopę życiową robotnika i chłopa i to będzie ogromnym naszym wkładem w dzieło utrwalenia pokoju, w dzieło budowy podstaw socjalizmu w naszej Ojczyźnie Ludowej.</u>
<u xml:id="u-6.53" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi woj. warszawskiego Janinie Balcerzak.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JaninaBalcerzak">Wysoki Sejmie! W budżecie naszego państwa ponad 25.341 mln zł przeznacza się na usługi socjalne i kulturalne. Prawie jedna czwarta budżetu służy zaspokajaniu stale rosnących potrzeb narodu w dziedzinie oświaty i kultury, zdrowia i wychowania.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JaninaBalcerzak">Wszystkim wielkim zadaniom podejmowanym przez Polskę Ludową od pierwszej chwili jej istnienia towarzyszy serdeczna troska o człowieka, o nasze młode pokolenie. Gdy dziesięć lat temu robotniczo-chłopska władza rozpoczynała zagospodarowywanie kraju od uruchomiania fabryk i obsiewania odłogów — sprawy oświaty i kultury były dla niej równie ważne jak stal, żelazo i chleb, były jednym z centralnych odcinków walki o nowy ustrój. Państwo Ludowe podjęło trud urzeczywistnienia dążeń i marzeń ludu o powszechności nauczania, o dostępie do osiągnięć nauki, literatury i sztuki. Obok wielkich budowli produkcyjnych wyrastały i wyrastają piękne, nowocześnie wyposażone szkoły i domy kultury, przedszkola i ogrody zabaw, boiska i stadiony, szpitale i izby lekarskie, kina i teatry. Sprawa wychowania milionów dzieci i młodzieży na ludzi kulturalnych, wszechstronnie rozwiniętych i przygotowanych do pracy w wybranym zawodzie, świadomych i aktywnych budowniczych socjalistycznego społeczeństwa, stała się dla władzy ludowej przedmiotem szczególnej troski.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JaninaBalcerzak">Jakże inaczej jest w krajach kapitalistycznych, gdzie miliony dzieci znajdują się poza szkołą, pozbawione możliwości, zdobycia nawet elementarnego wykształcenia. W Stanach Zjednoczonych, najpotężniejszym i najbogatszym z krajów kapitalistycznych, na oświatę przeznacza się zaledwie 5,8% budżetu, chociaż 6 milionów dzieci nie chodzi do szkoły. W USA dla zaspokojenia najbardziej palących potrzeb należało by wybudować 600 tys. nowych izb szkolnych. Na budowę nowych i remonty starych budynków według oficjalnych informacji Biura Oświaty USA potrzeba 8 miliardów dolarów. Jednak sfery rządzące uważają, że kraj ten, reklamowany jako najbogatszy w świecie, jest „za biedny” na pokrycie takiego wydatku z budżetu państwa. A członek Izby Reprezentantów Velde, występując przeciw projektowi ustawy o bezpłatnym korzystaniu z bibliotek państwowych, oświadczył wprost: „Oświata jest podstawą wpływów socjalistycznych i komunistycznych. Jeśli jesteśmy przeciwnikami socjalizmu w Stanach Zjednoczonych, to powinniśmy pójść za głosem sumienia i głosować przeciwko temu projektowi ustawy”. Gdy Polska burżuazyjna dla miliona dzieci nie miała miejsc w szkole, a pełną szkołę podstawową mogło ukończyć tylko 45% dzieci, to dzisiaj pełną szkołą siedmioletnią obejmujemy 87,3% dzieci, a 77% absolwentów klas VII kształci się w szkołach średnich, ogólnokształcących i zawodowych. Szczególnie widocznym osiągnięciem jest prawie trzykrotny wzrost liczby studentów, która sięga 136 tys., z czego około 60% to młodzież robotnicza i chłopska. Młodzi robotnicy i chłopi pracujący zawodowo mają możność zdobywania wiedzy w szeroko rozbudowanej sieci szkół wieczorowych i korespondencyjnych. Ze szkół podstawowych i średnich dla pracujących korzysta ponad 110 tys. młodzieży, a w wieczorowych szkołach inżynieryjnych kształci się ponad 14 tys. osób. Te liczby i fakty mają wielką moc przekonywającą, są one wyrazem realizowania w praktyce wielkiego programu Frontu Narodowego.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JaninaBalcerzak">Doceniając w pełni nasz poważny dorobek w dziedzinie oświaty i kultury, chciałabym zwrócić uwagę na kilka zagadnień i w miarę możliwości omówić braki i niedociągnięcia w pracy wychowawczej, które istnieją, mimo że państwo daje szczodrą ręką poważne sumy na potrzeby socjalno-kulturalne, sumy, które mogłyby zabezpieczyć większe rezultaty wychowawcze, gdyby było więcej zrozumienia dla działalności oświatowej i wychowawczej, kulturalnej i sportowej, gdyby było więcej serdecznej troski o pełne i gospodarskie wykorzystanie środków przeznaczonych na te cele.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JaninaBalcerzak">W resorcie Ministerstwa Oświaty dopracowano się nowych programów i podręczników szkolnych; mimo wielu słusznych zarzutów na ich temat są one marksistowską interpretacją zjawisk i dlatego pomagają kształtować u młodzieży naukowy światopogląd i moralność socjalistyczną. Nie potrafiliśmy jednak dopracować się skutecznych metod ich realizacji. Wiele jest werbalizmu i sloganowości w nauczaniu, nie umiemy jeszcze wydobywać i wykorzystywać w pracy wychowawczej treści tych podręczników i programów, bo nadal niezadowalające są wyniki nauczania, o czym świadczy fakt, że w bieżącym roku w szkołach podstawowych zanosi się na 10% drugoroczność. Duży również, mimo stałej poprawy, jest odsiew uczniów, który wynosi 4,3%.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JaninaBalcerzak">Poważnym brakiem w pracy szkoły i organizacji ZMP-owskiej jest niedostateczne wiązanie młodzieży z życiem kraju i jego potrzebami. Znajduje to jaskrawy wyraz w nieumiejętności rozbudzania zainteresowań młodzieży, kończącej szkołę podstawową, zawodami związanymi z produkcją rolniczą. Wiele jest w tym roku klas VII, w których ani jeden uczeń nie wybiera się do szkoły rolniczej. Powinno to zaalarmować wszystkich zainteresowanych, zmobilizować do intensywniejszej walki o podniesienie poziomu pracy dydaktyczno-wychowawczej Ministerstwo Oświaty, jak również nauczycieli, organizację młodzieżową i rodziców.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JaninaBalcerzak">W pracy wychowawczej z młodzieżą niedostatecznie pomagają szkole powołane do tego instytucje i organizacje społeczne. Niezadowalająca jest jeszcze działalność placówek kulturalnych, które powinny lepiej niż dotąd pomagać młodzieży we właściwym organizowaniu wolnego od zajęć czasu.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JaninaBalcerzak">Organizacje masowe: ZMP, związki zawodowe, ZSCh, Liga Kobiet nie potrafiły zainteresować milionów rodziców problemami wychowawczymi i wciągnąć ich do ścisłego współdziałania w wychowaniu dzieci i młodzieży, również ani Ministerstwo Oświaty, ani Związek Nauczycielstwa Polskiego nie pomogły dotąd rodzicom w rozwiązywaniu trudności wychowawczych, bo za słabo uzbrajały ich w wiedzę pedagogiczną. Organizacje masowe i pion oświatowy za mało ceniły sobie współpracę z rodzicami, nie zawsze widziały, że wciągnięcie rodziców do współdziałania w wychowaniu młodzieży to jednocześnie skuteczny środek oddziaływania na ich własną postawę, to pomoc młodzieży i rodzicom w kształtowaniu zgodności poglądów w domach rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JaninaBalcerzak">Niemałe zaniedbania mają nasze organizacje masowe, a zwłaszcza związki zawodowe i ZMP w dziedzinie opieki nad uczącą się młodzieżą, pracującą zawodowo. Nie ma dotychczas pełnego zrozumienia, że dokształcający się młody robotnik, podnosząc swoje kwalifikacje, ułatwia zakładowi wykonanie zadań produkcyjnych. Sporo można by zebrać faktów świadczących nie tylko o braku pomocy i zrozumienia dla tej sprawy, ale wręcz o utrudnianiu nauki i pracy. Niezadowalająca jest również opieka nad absolwentami szkół zawodowych; dotyczy to zwłaszcza ich przydziału pracy, który w wielu wypadkach nie pokrywa się ze zdobytymi kwalifikacjami. Można np. spotkać wykwalifikowanych robotników zatrudnionych przez zakłady w pracy kancelaryjnej.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JaninaBalcerzak">Dorobek oświaty, wzrost ilościowy szkół i uczących się, ciągła poprawa poziomu pracy wychowawczej nie wyczerpuje troski Ludowego Państwa o młodzież, o jej wszechstronny rozwój. Z roku na rok wzrastają nakłady finansowe na rozwój świetlic przyzakładowych i wiejskich, których jest ponad 20 tysięcy, na rozwój bibliotek i czytelni, które dysponują ponad 18 milionami książek. Masowym stał się ruch amatorskich zespołów artystycznych; w 10 tys. zespołów przy zakładach pracy i 8 tys. zespołów na wsi młodzież znajduje nie tylko rozrywkę po pracy, ale zapoznaje się z dorobkiem kultury naszego narodu, stając się jednocześnie jego popularyzatorem i współtwórcą. Rezultaty ilościowe i zasięg pracy kulturalnej są niewątpliwie bardzo poważne. Nie można by jednak tego powiedzieć o jej — co prawda pogłębiającym się — nurcie.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JaninaBalcerzak">Mamy 1.400 świetlic gminnych, ale niektóre z nich są świetlicami tylko z nazwy. Są wypadki używania ich na magazyny, na lokale rejestracyjne, brak w nich często niezbędnego sprzętu, zdarza się, że są one bez opału i światła. Wielu kierowników świetlic nie ma koniecznego przygotowania, odrywani są też do różnych prac kancelaryjnych w gminnej radzie narodowej. W rezultacie zdarzają się fakty unieruchamiania świetlic na całe tygodnie i miesiące. Można więc mieć poważne pretensje do Związku Samopomocy Chłopskiej, że wiele świetlic budowanych siłami młodzieży nie służy dziś swojemu przeznaczeniu.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JaninaBalcerzak">Poważnym zagadnieniem w pracy świetlic wiejskich i robotniczych, szkolnych i uczelnianych jest sprawa materiałów pomocniczych do pracy świetlicowej. Odczuwa się brak muzycznie łatwych pieśni, które można by grać i śpiewać ze słuchu, bo nie zawsze na wsi jest ktoś znający nuty, czy grający na jakimś instrumencie, a nie chciało by się przecież korzystać z usłużnej często pomocy organisty. Brak jest materiałów do inscenizacji, brak jednoaktówek na interesujące wieś tematy i prostych opracowań choreograficznych. W pracy z młodzieżą i dziećmi mocno przydałyby się nam tanie instrumenty muzyczne. Warto, by Ministerstwo Przemysłu Lekkiego lub Centralny Zarząd Przemysłu Muzycznego rozpatrzyły możliwość obniżenia cen na popularne instrumenty i pomyślały o masowej produkcji sprzętu muzycznego.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JaninaBalcerzak">Film jest najbardziej dostępną i lubianą przez młodzież rozrywką, liczba 152 milionów widzów w ubiegłym roku najlepiej świadczy o popularności kina i jego dotarciu do najszerszych mas, świadczy o tym, że władza ludowa nie szczędziła środków finansowych na rozwój kin wiejskich i miejskich. Filmem, który cieszy się powodzeniem i rozwinął dyskusję wśród młodzieży, jest „Piątka z ulicy Barskiej”. Toczy się nad nim zacięta, szczegółowa i głęboka dyskusja w różnych środowiskach młodzieży, wśród nauczycieli i starszego pokolenia. Film ten różni się od innych — zdaniem młodzieży — tym, że sięgnął po żywy problem, pokazał trudną drogę części młodzieży do znalezienia miejsca w społeczeństwie i dlatego mógł się stać podstawą do szerokiej dyskusji wśród chłopców i dziewcząt, rodziców i wychowawców.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JaninaBalcerzak">Wiele jest jednak słusznych głosów młodzieży, zwłaszcza wiejskiej, które mówią, że filmy idące na wieś są zdarte i przychodzą z poważnym opóźnieniem, że do gromady przychodzi ten sam film nieraz po kilka razy w ciągu roku, że nie zawsze działa aparatura dźwiękowa i zdarza się, że film oglądać trzeba stojąc, bo brak jest nawet ławek.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JaninaBalcerzak">Chciałabym jeszcze powiedzieć kilka słów krytycznych na temat zaopatrzenia bibliotek, zwłaszcza wiejskich. Jest niewątpliwie jakiś plan ich zaopatrywania, a mimo istnienia planu mamy sporo narzekań, że określone książki nie trafiają często do określonego czytelnika. Nie należą do rzadkości fakty, że bibliotece wiejskiej wpycha się podręczniki szkolne dla techników czy nadające się do biblioteki uczelnianej, a w bibliotekach zawodowych szkół metalowych można znaleźć książki z dziedziny weterynarii, które są tam nikomu niepotrzebne. Winni są tu bibliotekarze, którzy nie zawsze umieją ocenić przydatność danego tytułu dla swej biblioteki i przyjmują wszystko co im się wysyła, ale wydaje mi się, że błędy tkwią także w zaopatrywaniu centralnym i w planach zaopatrzenia terenowego.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#JaninaBalcerzak">Świetlice i biblioteki, wiejskie kina stałe i objazdowe, zespoły artystyczne, czytelnicze i koła studiowania wiedzy rolniczej mogłyby pracować lepiej i wydajniej, gdyby naszych działaczy terenowych, pracowników rad narodowych i aktyw organizacji masowych bardziej bolało serce o zaspokajanie potrzeb ludności w tej dziedzinie. Jak dotąd odczuwa się brak zrozumienia, że świetlica i boisko sportowe, biblioteka, zespół taneczny i kino pomagają w pogłębianiu rewolucji kulturalnej na wsi, że bez nich nie podobna jest prowadzić pracy wychowawczej, za pomocą samego tylko słowa pisanego.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#JaninaBalcerzak">Dzięki olbrzymim nakładom finansowym na potrzeby socjalno-kulturalne szybko rośnie poziom kulturalny młodzieży, a wraz z nim jej wymagania, nie tylko co do ilości i zasięgu, ale także jakości i poziomu rozrywek kulturalnych. Ma ona sporo uwag o poziomie imprez „Artosu” i koncertów dla uczniów. Chłopcy i dziewczęta mają niemało żalu do literatów i poetów, muzyków, scenarzystów i realizatorów filmów, że za mało dają im w swej twórczości głębokich wzruszeń i przeżyć. Po dziesięciu latach pracy nad podnoszeniem poziomu kulturalnego mas pracujących i młodzieży, winniśmy przejawiać coraz więcej troski o poziom, o jakość imprez kulturalnych, by coraz lepiej zaspokajać wzrastające potrzeby i wymagania młodzieży.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#JaninaBalcerzak">Poważne fundusze przeznacza państwo na rozszerzanie zasięgu lecznictwa, rozwój kultury fizycznej i sportu, na wczasy pracownicze i młodzieżowe. Rośnie stale liczba ośrodków zdrowia i poradni lekarskich. Służba zdrowia ma już poważne osiągnięcia w swej pracy i wychowała całe zastępy ofiarnych pracowników. Są u nas setki tysięcy ludzi, którym możliwość leczenia się dała dopiero władza ludowa, którzy nieraz pierwszy raz w życiu szli do lekarza, a nie do wiejskiego znachora. O masowości wczasów świadczy fakt, że około 600 tysięcy chłopców i dziewcząt corocznie przebywa na koloniach, półkoloniach i obozach wędrownych, a dziesiątki tysięcy młodych robotników korzysta z wczasów pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#JaninaBalcerzak">Nasza działalność profilaktyczna ma poważne osiągnięcia, jest ona jednak na pewnych odcinkach niedostateczna. O jednym z nich chciałabym tu mówić. Można znaleźć wiele zakładów pracy, które mają dobrze wyposażone przychodnie lekarskie, nie przeprowadzają jednak regularnych badań lekarskich wśród całej załogi. Leczy się tych, którzy sami zwracają się o poradę, zapomina się o tych, którzy mają różne dolegliwości, a nie idą do lekarza, chociaż wystarczyłaby nieraz jedna porada lekarska czy kilkakrotne pójście do dentysty. Poważna rola przypada tu organizacjom związkowym i ZMP, który szczególnie winien troszczyć się o zdrowie młodzieży, o jej rozwój fizyczny. A jest się czym zająć. Wielu młodych robotników przystępuje do określonej pracy bez orzeczenia lekarskiego, wielu młodocianych pracuje jeszcze w godzinach nadliczbowych i na nocnych zmianach. Jest część młodzieży cierpiącej na schorzenia żołądkowe z powodu złego stanu uzębienia, mającej błędnicę i niedobór w wadze. Przyczyny tego stanu są różne — nieracjonalne odżywianie się, nieuprawianie sportu, niezaradność w wykorzystywaniu urlopów pracowniczych, a także nieumiejętność gospodarowania zapracowanymi pieniędzmi.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#JaninaBalcerzak">Dla podniesienia stanu zdrowotnego ludzi pracy, zdrowia młodzieży, Państwo Ludowe łoży poważne środki finansowe na rozwój kultury fizycznej i sportu. Dzięki temu sport osiągnął u nas masowość i stale wzrastający poziom. Dzięki temu zapewniono ogromną ilość sprzętu sportowego. Na wsi, pod tym względem szczególnie upośledzonej przez ustrój kapitalistyczny, około 400 tysięcy chłopców i dziewcząt zrzeszonych w LZS-ach uprawia sport. W przyzakładowych kołach sportowych tysiące młodych robotników objętych jest wychowaniem fizycznym. Organizowane rokrocznie imprezy sportowe: biegi narodowe i marsze jesienne, kolarskie rajdy pokoju i niedziele sportowe, spartakiady letnie i zimowe obejmują miliony chłopców i dziewcząt. Szybko wzrasta sieć obiektów i urządzeń sportowych, budowanych zarówno z funduszów państwowych jak i z inicjatywy samej młodzieży. Bezspornym jest fakt dużych nakładów finansowych i masowości sportu we wszystkich środowiskach i okręgach.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#JaninaBalcerzak">Wśród młodzieży wiejskiej zrodziła się inicjatywa budowy urządzeń sportowych systemem gospodarczym. Jest jednak sporo głosów mówiących o opieszałości w wydzielaniu gruntu, o braku przychylności i czynnego poparcia jej zamierzeń przez niektóre organy władzy terenowej. Inicjatywy tej mogło by być więcej, gdyby ogniwa władz gminnych podchwytywały ją i ułatwiały jej realizację przez przydział terenu, pomoc fachową i materiałową.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#JaninaBalcerzak">Można jeszcze mieć wiele pretensji dotyczących rozdziału sprzętu sportowego, sił fachowych i środków finansowych. Są stale uprzywilejowywane, a są także ciągle zapominane pod tym względem zrzeszenia sportowe. Słabo i nierównomiernie zaopatrywane są zwłaszcza LZS-y, a skupiają one przecież 400 tysięcy chłopców i dziewcząt wiejskich. Powiatowe komitety kultury fizycznej prawie nie interesują się sprawą trenerów i organizatorów dla LZS i można by zapytać, jakimi zrzeszeniami przede wszystkim winien zajmować się GKKF, jeśli nie ludowymi zespołami sportowymi.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#JaninaBalcerzak">Cenną inicjatywę młodzieży trzeba otaczać szczególną opieką, pomagając w jej powstawaniu, by jeszcze intensywniej rozszerzał się społeczny ruch budowy urządzeń kulturalnych, by ambicją każdej gromady było posiadanie własnego boiska i zespołu sportowego, świetlicy i zespołu artystycznego, koła studiowania wiedzy rolniczej i poletka doświadczalnego.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#JaninaBalcerzak">Ten szeroki, entuzjastyczny ruch oświatowo-kulturalny potrzebny jest po to, by naród nasz mógł żyć i pracować jeszcze świadomiej i radośniej, by podnosząc swój poziom lepiej i wydajniej mógł realizować porywający program budownictwa socjalistycznego w naszej Ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#JaninaBalcerzak">Udzielam głosu posłowi woj. białostockiego Stanisławowi Sadowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławSadowski">Wsłuchując się pilnie w referat o budżecie państwa na rok 1954, a więc na piąty rok Planu 6-letniego, stwierdzamy kolosalny dorobek we wszystkich dziedzinach naszego życia. Mnie osobiście jako lekarzowi najbardziej znane i bliskie jest zagadnienie zdrowia. Na IX Plenum KC i na II Zjeździe naszej Partii zagadnienie to stanęło bardzo ostro i skrystalizowało zupełnie konkretne formy rozwiązania tych spraw, które na czoło wysuwają troskę o człowieka.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławSadowski">II Zjazd akcentował szczególnie mocno zagadnienie naszej wsi. Będę próbował dać wyraz potrzebom i zadaniom służby zdrowia na podstawie analizy tego problemu w woj. białostockim.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławSadowski">Województwo nasze w okresie międzywojennym było terenem szczególnie zaniedbanym, i to zarówno pod względem stanu zdrowotnego i sanitarnego jak i instytucji służby zdrowia. Stan ten zdecydowanie się zmienił w okresie dziesięciu lat władzy ludowej. Rząd ludowy w trosce o harmonijny rozwój całego państwa nie szczędził i nie szczędzi środków, by województwo tak bardzo zaniedbane przez rządy sanacyjne mogło stanąć w rzędzie województw przodujących.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StanisławSadowski">Bilans naszych wielkich osiągnięć to powstanie Akademii Medycznej w Białymstoku, chluby Białostocczyzny, kuźni nowych kadr lekarskich, powstanie 2 szkół średnich — pielęgniarskiej i położnych, zbudowanie 2 nowoczesnych szpitali w Augustowie i Wysokiem Mazowieckiem, stacji krwiodawstwa i wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Białymstoku, szpitala w Hajnówce. Zorganizowano dziesiątki pięknych ośrodków zdrowia, jak w Łomży, Bielsku Podlaskim, Krynkach, uruchomiono wiele izb porodowych w gminach i zorganizowano od podstaw 14 stacji pogotowia ratunkowego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StanisławSadowski">Są to niewątpliwie duże osiągnięcia. Społeczeństwo nasze właściwie ocenia politykę Partii i Rządu widząc rozwój służby zdrowia. Dotąd jednak nie potrafiliśmy zapewnić należytej opieki mieszkańcom wsi.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StanisławSadowski">Nie jesteśmy zadowoleni ze stanu sanitarnego naszych miast i osiedli. Nie potrafiliśmy wybudować odpowiedniej ilości łaźni, wodociągów. Studnię nasze pozostawiają dużo do życzenia. Nie zbudowaliśmy odpowiednich targowisk, a te które są, nie odpowiadają często wymaganiom sanitarnym. Należy samokrytycznie stwierdzić, że tak jest, że to wina nasza — pracowników służby zdrowia, jak również naszych władz terenowych, które mało poświęcały uwagi tak ważnemu zagadnieniu.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StanisławSadowski">My, lekarze, niezbyt docenialiśmy i przez długi czas nie umieliśmy właściwie uchwycić nowych form pracy, jakie winny cechować socjalistyczną służbę zdrowia. Nie docenialiśmy, jak ważne znaczenie ma w lecznictwie profilaktyka, jaką kolosalną rolę w walce o zdrowie człowieka odgrywa praca oświatowa i walka z analfabetyzmem sanitarnym. Nie docenialiśmy ważnej sprawy udziału szerokich mas w bitwie o zdrowie człowieka.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StanisławSadowski">Kadra lekarska i średniego personelu koncentruje się przeważnie w Białymstoku, w miastach powiatowych, a rzadko w mniejszych ośrodkach. Na ogólną ilość 296 lekarzy tylko 19 pracuje w wiejskich ośrodkach zdrowia. Stan ten wymaga szybkiej zmiany. Uchwała Rządu z dnia 23 lutego br. zapewniająca całkowitą opiekę lekarską członkom spółdzielni produkcyjnych i ich rodzinom znalazła żywy oddźwięk w naszej służbie zdrowia. Do dnia dzisiejszego 8 lekarzy wyraziło chęć wyjazdu i osiedlenia się w wiejskich ośrodkach zdrowia, dając wyraz dojrzałości politycznej i zrozumienia dla poczynań naszego Rządu. Kliniki nasze i większe szpitale szkolą praktycznie naszych lekarzy, przygotowując w ten sposób kadry do obsadzenia wiejskich ośrodków zdrowia.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StanisławSadowski">Skarbem naszym największym jest młodzież. Dotąd jednak nie potrafiliśmy należycie rozwiązać zagadnienia higieny szkolnej. Tylko w nielicznych wypadkach młodzież ma stałą i wystarczającą opiekę lekarską i pielęgniarską. Lukę tę wyrównujemy higienistami, często o niezupełnych kwalifikacjach, co nas nie zadowala, staramy się o to, by wszystkie dzieci i młodzież miały zapewnioną należytą opiekę lekarską — i zadania te osiągniemy. Osiągnęliśmy to, że w około 84% kobiety rodzą pod opieką wykwalifikowaną. Obniżyliśmy śmiertelność wśród niemowląt, podnieśliśmy przyrost naturalny na tak wysoki poziom, jakiego Polska dotąd nie miała.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StanisławSadowski">Ludność nasza co dzień daje przykłady rosnącej dojrzałości w walce z zacofaniem i przesądami, podejmując czyny melioracyjne, drogowe i inne, by tworzyć lepsze i piękniejsze życie. Nasza służba zdrowia przestawia się na inny styl pracy. Chcemy prowadzić szeroko oświatę sanitarną, propagandę zdrowia i likwidując analfabetyzm sanitarny w mieście i na wsi chcemy zapewnić szybszy wzrost stopy życiowej i kultury.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#StanisławSadowski">Zadania te jednak wymagają obok głębokiego zrozumienia i wielkiej ofensywności odpowiednich środków materialnych, które pomogą osiągać coraz lepsze wyniki.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#StanisławSadowski">Białystok z dnia na dzień rośnie i rozwija się i dzięki dwóm wyższym uczelniom naszego województwa staje się centrum naukowym. Usługi lekarskie są na coraz wyższym poziomie. Szpitale nasze w Białymstoku są bazą szkolenia młodej kadry lekarskiej. Mieszczą się one jednak często w warunkach bardzo prymitywnych, jak np. szpital gruźliczo-zakaźny czy położniczo-ginekologiczny, i nie są w stanie zaspokoić ciągle rosnących potrzeb. Zachodzi paląca potrzeba budowy dużego szpitala, który zaspokoiłby potrzeby lecznicze i dydaktyczne.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#StanisławSadowski">Budżet 1954 roku pozwoli nam w poważnym stopniu na realizację tych zasad, które idą w kierunku zbliżenia pomocy lekarskiej do wsi, zapewnienia lepszej niż dotąd opieki lekarskiej i pielęgniarskiej naszym dzieciom i młodzieży, większego rozbudowania ochrony macierzyństwa. Przez włączenie całego społeczeństwa do walki o zdrowie podniesiemy stan sanitarny naszego województwa, okażemy skuteczną pomoc w realizacji zadań piątego roku Planu 6-letniego, uczynimy życie piękniejszym i radośniejszym, wyzwolimy nową energię i zapał do budownictwa ustroju sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanDembowski">Ogłaszam 10-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 45 do godz. 12.)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanDembowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi woj. rzeszowskiego Marii Jarochowskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MariaJarochowska">Wysoki Sejmie! Za czasów sanacji w roku 1933 preliminarz budżetowy pow. rzeszowskiego, mojego rodzinnego powiatu w województwie, którego jestem jednym z reprezentantów, przeznaczył na kulturę i sztukę, ni mniej ni więcej, tylko kwotę 100 zł na cały rok.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MariaJarochowska">Przy zamknięciu budżetu wyszło na jaw, że przezorne władze nie wydały z tego jałmużnianego zasiłku ani jednego grosza.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MariaJarochowska">Nie na darmo burżuazyjny „Ilustrowany Kurier Codzienny” pisał: „Nędza wsi jest u nas bezprzykładna. Nędza nasza jest tak wielka, że pozbawia nas prawa nazywania się krajem kulturalnym”. Rzeczywiście, jak mogliśmy być krajem kulturalnym, skoro u nas nieomal co czwarty człowiek nie umiał czytać i pisać, a na jednego mieszkańca przypadała rocznie 1/7 książki. Jak mogliśmy być krajem kulturalnym, skoro rządy ówczesne konsekwentnie trzymały się zasady, powtarzanej z całym cynizmem w gazetach: „Im wyższy poziom rozwoju umysłowego robotników, tym trudniej nimi kierować”. Rewolucja społeczno-gospodarcza, dokonana w naszej Ojczyźnie, daje nam rzetelne prawo stwierdzenia z całą szczerością i dumą: „Im wyższy poziom umysłowy robotników i chłopów, tym lepiej kierują oni swoim krajem”.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MariaJarochowska">W Polsce Ludowej kultura narodowa uzyskała pełne możliwości rozkwitu. Na pograniczu dziewiątego i dziesiątego roku Polski Ludowej budżet nasz preliminuje na podniesienie poziomu kulturalnego społeczeństwa około 10,4 miliarda zł.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MariaJarochowska">Na kulturę i sztukę woj. rzeszowskiego, tam gdzie kapitalistyczne rządy żałowały nawet 100 złotych na potrzeby kulturalne ludności, tegoroczny budżet przeznacza kwotę 11.396.000 zł.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MariaJarochowska">Towarzysz Bolesław Bierut powiedział na II Zjeździe Partii: „Nieodłączną częścią i nieodzownym warunkiem naszego budownictwa jest budowa polskiej kultury socjalistycznej”.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#MariaJarochowska">Jako pierwsze zadanie budownictwa socjalizmu Partia postawiła przed nami na II Zjeździe zadanie poprawy położenia mas pracujących przez osiągnięcie wzrostu produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#MariaJarochowska">W dyskusji nad budżetem chcę jako pisarka poruszyć kilka zagadnień upowszechnienia i pogłębienia kultury na wsi.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#MariaJarochowska">Niespełna 10 lat temu, wkrótce po wyzwoleniu — bywało — spotykałam się z opinią na wsi, że od czytania książek ludzie wariują. Tego rodzaju ciemne pozostałości zacofania pokutowały obok andronów, że „od nawozów sztucznych całe pole się spali”, albo obok poniżającej godność ludzką teoryjki, że „chłop jest od pługa, a nie od polityki”.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#MariaJarochowska">Wrogowie narodu, wstecznicy, pielęgnowali te przesądy pieczołowicie, aby — jak się to mówi — ludzie na wsi pracowali niby ślepe woły i myli się własnym potem przez wieki wieków.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#MariaJarochowska">Dopiero ustrój ludowy dowiódł, że chłop do polityki nadaje się nie mniej niż do pługa, że nawozy sztuczne użyźniają chłopską ziemię nie gorzej, niż dawniej użyźniały pańską, i że chłop nie tylko od książek nie wariuje, ale że chłop książek żąda.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#MariaJarochowska">Dzięki polityce władzy ludowej naszej Partii stopa życiowa ludności wiejskiej niezmiernie się podniosła i dla chłopów stał się dostępny awans społeczny. W rezultacie tych przemian wyzwoliły się i wciąż rosną potrzeby kulturalne wsi.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#MariaJarochowska">Państwo Ludowe ma poważne osiągnięcia w dziedzinie sprostania tym potrzebom.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#MariaJarochowska">W ostatnim roku Planu 3-letniego, w roku 1949, istniało na wsi 16.658 punktów bibliotecznych. Z końcem czwartego roku Planu 6-letniego, w roku 1953, pracuje na wsi 23.327 punktów bibliotecznych.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#MariaJarochowska">W ostatnim roku Planu 3-letniego, w roku 1949, punkty biblioteczne na wsi liczyły 561.000 czytelników. Z końcem czwartego roku Planu 6-letniego, w roku 1953, ilość czytelników wzrosła do 1.384.000.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#MariaJarochowska">Wprawdzie trafiają się w świetlicach wiejskich szafy zamknięte kluczem na głucho, aby porządnie oprawione książki nie zniszczyły się w czytaniu. Wprawdzie spotyka się nierzadko w sklepach gminnych spółdzielni półki, na których zakurzone tomy kryją się za flaszkami przyprawy „Maggi”, gdyż sprzedawczynie nie doceniają zarówno treści jednych, jak smaku drugich. Jednak czytelników wiejskich ciągle przybywa i przybywa. Dobitnie świadczą o tym interesujące wyniki konkursów czytelniczych na wsi. W latach 1950/51 w konkursach tych uczestniczyło przeszło 24 tys. osób. W latach 1953/1954 w konkursach tych uczestniczy już 602 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#MariaJarochowska">Zadaniem pracowników i działaczy frontu kulturalnego jest dalsze usilne upowszechnianie czytelnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#MariaJarochowska">Świetlic na wsi mamy w roku 1953 ponad 11 tysięcy. Zastąpiły one nieliczne kółka amatorskie, wystawiające żywoty świętych na plebańskich pokojach w międzywojennych czasach mrocznych głów chłopskich i pustych żołądków, zastąpiły one imprezy rozrywkowe „Strzelca” w szopach strażackich, imprezy, w których utwór „Panna rekrutem” był szczytowym osiągnięciem repertuaru i perłą humoru.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#MariaJarochowska">Jednakże rozmieszczenie tych ważnych punktów upowszechnienia kultury w kraju jest nierównomierne. Skupiają się one przeważnie w okolicach bardziej uprzemysłowionych, brak ich często w okolicach rolniczych.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#MariaJarochowska">Ministerstwo Kultury i Sztuki zbyt małą zwraca uwagę na równomierny rozwój kultury w województwach. Jaskrawym tego przykładem jest woj. warszawskie. Ironiczny wydźwięk — gdyby nie to, że mocno godny jest potępienia — miałby fakt, iż wokół centrum kultury polskiej, naszej drogiej każdemu sercu stolicy, rozciąga się województwo będące pod względem upowszechnienia kultury na przedostatnim miejscu w kraju. Gorzej jest tylko w woj. białostockim.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#MariaJarochowska">W kraju przeciętnie na 100 gromad przypada 25 świetlic. W woj. warszawskim zaś przeciętnie na 100 gromad przypada tylko 12 świetlic, a są i takie okolice, jak Maków, gdzie na 100 gromad przypada 5 świetlic.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#MariaJarochowska">Byłoby zdumiewające, gdyby równocześnie nie było oburzające, że teatry warszawskie najrzadziej z teatrów wszystkich województw docierają na wieś.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#MariaJarochowska">Świetlice spełniają ogromną rolę. To one wciągają ludność wsi do aktywnego życia kulturalnego. To one przyczyniają się do tego, że chłopi stają się współtwórcami sztuki. My już filantropijnie nie niesiemy kaganka oświaty między lud. Nasz lud tworzy kulturę. A naszym celem jest budzenie inicjatywy wsi.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#MariaJarochowska">Pewna liczba świetlic z zadań swoich się nie wywiązuje. Zdarzają się narzekania ludzi wsi. Słyszałam niedaleko Warszawy, jak chłopi skarżyli się dosłownie, że „zamiast żywego słowa są częstowani martwym”.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#MariaJarochowska">Ministerstwo Kultury i Sztuki za mało wkłada wysiłków w szkolenie kadr kulturalno-oświatowych. Jeśli z 1.400 wzorcowych świetlic gminnych, niedawno powstałych, o personelu dopiero co wyszkolonym 30% świetlic pracuje źle, oznacza to, że Ministerstwo nie dość starannie dobrało te kadry, nie dość sumiennie je wyszkoliło.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#MariaJarochowska">Zadaniem pracowników i działaczy frontu kulturalnego jest wypracowanie i realizacja form wszechstronnego, masowego szkolenia kadr świetlicowych. Zadaniem przede wszystkim naszym, pisarzy, jest stworzenie repertuaru na estrady świetlicowe, stworzenie wartościowego repertuaru bez oglądania się na to, że sztuki grane na scenach amatorskich nie przynoszą tantiem.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#MariaJarochowska">Mamy obecnie w Polsce 4 licea dla pracowników kulturalno-oświatowych, ważne było by stworzenie jeszcze 2–3 takich liceów w rodzaju Różnicy, zwłaszcza w okręgach kulturalnie zaniedbanych.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#MariaJarochowska">Ważne było by również stworzenie Centralnego Domu Twórczości Ludowej. Taki dom wypełniałby zadania, których szkolnictwo artystyczne nie jest w stanie rozwiązać. Taki dom pobudzałby inicjatywę mas. otaczał opieką samorodną twórczość ludową, dbał o hafciarki kurpiowskie, o malarki z Zalipia, o garncarzy ludowych, o tych, co strzygą wycinanki łowickie i o tysiące wiejskich artystów — jakże często nieznanych. Taki dom zajmując się bieżącymi zadaniami upowszechniałby doświadczenia poszczególnych placówek kulturalnych. Taki dom zająłby się pomocą dla naszych zespołów amatorskich. Mamy ich przecież 6 tys. skupiających 80 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#MariaJarochowska">Stałych kin wiejskich mieliśmy w 1949 r. 78. W 1953 r. mamy ich 1.225.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#MariaJarochowska">Niedawno zaobserwować mogłam, jak jedno takie kino wiejskie przyczyniło się do umocnienia spółdzielni produkcyjnej i do rozszerzenia jej wpływów. Członkowie zespołu spółdzielczego wcale nie chcieli mieć u siebie kina. Prócz jednego księgowego żaden z nich nigdy w życiu nie oglądał filmu. Powiadali: „Dawniej kina nie było i obeszło się. Po co teraz ma być?„Słowem, nie miała baba kłopotu... Komitetowi powiatowemu Partii z trudem udało się skłonić dwóch członków spółdzielni, żeby wyjechali na kurs kierowników kin wiejskich. Wkrótce potem, gdy w świetlicy zainstalowano aparaturę filmową, ludzie zaczęli się sami sobie dziwić, jak mogli przedtem żyć bez kina. Powiedzieli, że im kino „otworzyło świat”. Pojęli np. nikczemne bezprawie wobec Murzynów na Zachodzie, uwierzyli, że na Wschodzie pustynie, na których nawet las nie rośnie, zostaną przemienione w żyzną ziemię. Równocześnie do kina zaczęli ściągać, niczym na odpust, mieszkańcy sąsiednich wsi. Oglądali seanse filmowe, ale zerkali również na spółdzielnię. Dziś ów rolniczy zespół spółdzielczy znacznie się powiększył i stał się jednym z najlepiej zagospodarowanych w powiecie.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#MariaJarochowska">W niewystarczający sposób wzrosła u nas liczba kin objazdowych. Pracownicy tych kin nieraz nie chcą wyjeżdżać do wsi bardziej zacofanych, gdzie nie ma elektryczności, gdzie drogi są rozbite i złe. A tam właśnie kino potrzebne jest najbardziej. Na wieś docierają nierzadko filmy dla wsi mało zrozumiałe lub nie interesujące ludzi, docierają kopie fatalnie zdarte. Jednakże dzięki władzy ludowej, upowszechniającej kino, spojrzenie ludzi, którzy niegdyś sami śpiewali o sobie, że grzbiet ich był zgięty, a chleb solony łzami, sięgnęło daleko poza opłotki własnej wsi. Zadaniem pracowników i działaczy frontu kulturalnego jest pomnożenie liczby i usprawnienie funkcjonowania kin dojazdowych, jest troskliwszy dobór filmów wysyłanych na wieś i wzmożenie wysiłków nad pogłębieniem jakości filmów produkowanych przez krajową kinematografię.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#MariaJarochowska">Teatrów stałych w ciągu 1953 r. przybyło nam 10, objazdowych — 8. Jednakże na wsi na 12–13 mieszkańców tylko jeden odwiedza raz na rok teatr, podczas gdy w mieście 4 bilety przypada rocznie na każdego mieszkańca.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#MariaJarochowska">W 1954 r. liczba teatrów wzrasta z 73 scen do 81, co więcej, państwowe teatry dramatyczne i teatry lalek powstają tam, gdzie najbardziej odczuwało się ich brak, w województwach rolniczych: rzeszowskim, białostockim, lubelskim.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#MariaJarochowska">Zadaniem pracowników i działaczy frontu kulturalnego jest rozszerzenie zasięgu naszych teatrów, zwiększenie ilości objazdów, docieranie zespołów do wsi; wieś powinna przestać być głucha, zapadła, deskami zabita.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#MariaJarochowska">Spektakle, koncerty, imprezy artystyczne, przedstawienia cyrkowe liczą się już dzisiaj w naszym kraju na dziesiątki tysięcy rocznie. Podkreślając ten fakt wspomnę przy sposobności o kwestii wcale nie błahej dla wsi: o pieśni masowej. Chłop polski jest do pieśni głęboko przywiązany. Przez całe wieki uciemiężenia masy chłopskie nauczyły się pieśnią wyrażać swoją, niedolę i bunt, pieśnią wyszydzać krzywdzicieli, swoje smutki i radości przywykły utrwalać w pieśni. „Słowa z pieśni nie uronić” — stało się przysłowiem.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#MariaJarochowska">Nasze władze ludowe szanują tę piękną tradycję, otaczają ją specjalną opieką, kultywując dawne i tworząc nowe zespoły pieśni i tańca. Równocześnie wielu wybitnych poetów z powodzeniem wyraża pieśniami piękno naszej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#MariaJarochowska">Jednakże w żadną chyba dziedzinę sztuki nie wdarło się tyle bezideowych frazesów, różnych pseudoludowych bredni, literackiej szmiry. Na przykład słyszymy w pieśni o hutnictwie:</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#MariaJarochowska">„Gwiazdy mruczą z żalem do księżyca, że im Huty blask nie daje spać...”. Albo w pieśni o bohaterze naszej Ludowej Ojczyzny gen. Walterze:</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#MariaJarochowska">„Obca ziemia w stu bitwach rozkwitała radośnie krwią, ile razy rozkwitła kropla serca spadała w nią...”. Lub oto dziarska, zafałszowana krzepą od siedmiu boleści zwrotka „Piosenki o wiosennym siewie”:</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#MariaJarochowska">„Ponad normę wzrośnie żyto, pora teraz iść już w tan.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#MariaJarochowska">Graj ogniście harmonisto, graj mazura ponad plan.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#MariaJarochowska">Hej, wesoło...”</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#MariaJarochowska">Oczywiście wcale wesoło nie jest. Piosenki tego gatunku są wydawane wraz z nutami w masowych nakładach, popularyzowane przez radio, a radia słucha obecnie 37% ludności całego kraju.</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#MariaJarochowska">Zadaniem pracowników i działaczy naszego frontu kulturalnego jest walka ze szkodliwą ideowo i artystycznie tandetą literacką w pieśni masowej.</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#MariaJarochowska">Obywatele Posłowie! Budżet kultury i sztuki przewiduje na rok 1954 wzrost nakładów na wieś o 14,9% w stosunku do roku 1953, z tym, że nakłady na kulturę i sztukę miast wzrastają o 5,7%. Powstanie 13 nowych domów kultury, 111 bibliotek (w tym około 50 gminnych), 200 świetlic, 2.200 punktów bibliotecznych.</u>
<u xml:id="u-11.45" who="#MariaJarochowska">Ażeby wykorzystać w pełni te wielkie pozycje budżetowe, przeznaczone przez naszą władzę ludową na upowszechnienie kultury na wsi, konieczny jest wzmożony wysiłek rad narodowych w otoczeniu opieką ośrodków promieniowania kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-11.46" who="#MariaJarochowska">Dotychczas nierzadkie bywają wypadki, że np. rady narodowe zajmują świetlice gromadzkie na magazyny, na zlewnie mleka, na sklepy GS, na mieszkania dla pracowników.</u>
<u xml:id="u-11.47" who="#MariaJarochowska">Dotychczas niestety zbyt często rady narodowe traktują kulturę i jej problemy jako piąte koło u wozu, a przecież zdajemy sobie wszyscy sprawę, że bez tego „koła” nasz naród do socjalizmu nie dojechałby.</u>
<u xml:id="u-11.48" who="#MariaJarochowska">Konieczne jest generalne przestawienie działalności wydziałów kultury rad narodowych na akcje kulturalno-oświatowe.</u>
<u xml:id="u-11.49" who="#MariaJarochowska">Ażeby wykorzystać w pełni te wielkie pozycje budżetowe, przeznaczone przez nasze władze ludowe na upowszechnienie kultury na wsi, niezbędna jest ścisła współpraca i pomoc wojewódzkich robotniczych domów kultury, teatrów zawodowych oraz innych instytucji kulturalnych miast i współpraca z chłopskimi ośrodkami kultury.</u>
<u xml:id="u-11.50" who="#MariaJarochowska">Decydującą pomocą dla wsi w budowie jej kultury stanie się wielokrotnie wzmożony ruch łączności między miastem a wsią. Jak powiedział tow. Jakub Berman na II Zjeździe naszej Partii: „Trzon tego ruchu stanowią robotnicy realizując kierowniczą rolę klasy robotniczej w sojuszu robotniczo-chłopskim. Obok robotników w tym coraz szerszym ruchu uczestniczy inteligencja...”. Jakież zadania mamy przed sobą, my pisarze i artyści? Jesteśmy w przededniu zjazdów twórczych, które sprecyzują ściśle nasze zadania i powinności w ruchu ogólnonarodowym, w ruchu, którego osią jest nasza Partia oraz jej sojusznik — Zjednoczone Stronnictwo Ludowe.</u>
<u xml:id="u-11.51" who="#MariaJarochowska">Jeden z największych w historii przywódców ludowych, a zarazem wybitny poeta, Mao-Tse-Tung na konferencji poświęconej zagadnieniom literatury w 1942 r. w Jen-Janie powiedział, że celem wszystkich wysiłków literackich i artystycznych jest lud.</u>
<u xml:id="u-11.52" who="#MariaJarochowska">Robotnicy i chłopi są celem pracy wszystkich uczciwych ludzi pióra. Trudne i zaszczytne mamy zadanie w ogólnonarodowym wysiłku podniesienia poziomu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.53" who="#MariaJarochowska">Niejedna słabość lenistwa, wygodnictwa i nieporadności obciąża nasze sumienia. Bywa, że nam, tak jak aktorom warszawskim, za daleko jest z kawiarni do wsi polskiej, leżącej przecież tuż obok miasta.</u>
<u xml:id="u-11.54" who="#MariaJarochowska">Dla niejednego z nas problemy wsi, jej zwyczaje, tryb życia, konflikty wydają się trudne do zrozumienia, zbyt skomplikowane, abyśmy potrafili nadać im kształt artystyczny. Ale naród i Partia żądają od nas, abyśmy nasze talenty i zdolności zaangażowali w tej wielkiej, niezmiernie trudnej i wspaniałej sprawie przebudowy wsi polskiej.</u>
<u xml:id="u-11.55" who="#MariaJarochowska">Nasze pióra niech służą do piętnowania takich rabusiów na wsi, którzy za wypożyczenie 20 arów ziemi pod kartofle biorą od bezrolnego chłopa pół roku jego pracy, do piętnowania takich rabusiów, którzy biorą od biedaków odrobek jako procent za pożyczenie pieniędzy, albo za wypas krowy w rowie, albo za wyzbieranie ulęgałek pod dziką gruszą.</u>
<u xml:id="u-11.56" who="#MariaJarochowska">Nasze pióra niech służą do demaskowania takich łotrów na wsi, którzy dzieciom członkiń spółdzielni produkcyjnej — wdów posyłają podobiznę matki wiszącej na szubienicy ponad głowami córek i synów klęczących na mogile.</u>
<u xml:id="u-11.57" who="#MariaJarochowska">Nasze pióra niech pomogą tym uczciwym chłopom, którzy borykają się z wątpliwościami. Nasze pióra niech udzielają pomocy tym chłopom, którzy walczą o nową wieś, tym, którym wrogowie tłuką okna w mieszkaniach, a na drzwiach przybijają, pisane dla niepoznaki lewą ręką, wyroki śmierci.</u>
<u xml:id="u-11.58" who="#MariaJarochowska">Nasze pióra niech przysłużą się tym z klasy robotniczej, którzy wspierają chłopów w ich wysiłkach.</u>
<u xml:id="u-11.59" who="#MariaJarochowska">My, pisarze, którym Polska Ludowa ofiarowała możność po raz pierwszy w historii przemówić do milionów czytelników, pamiętajmy o słowach innego pisarza, z czasów Stanisławowskich, światłego pedagoga i gorącego patrioty, Stanisława Konarskiego. Słowa te brzmią tak:</u>
<u xml:id="u-11.60" who="#MariaJarochowska">„Nie masz zasług, te, co my zowiemy zasługi,</u>
<u xml:id="u-11.61" who="#MariaJarochowska">Są tylko ku ojczyźnie wypłacone długi”.</u>
<u xml:id="u-11.62" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi woj. łódzkiego Julianowi Horodeckiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JulianHorodecki">Wysoki Sejmie! Projekt budżetu na rok 1954 przewiduje imponujący wzrost wydatków na rozwój rolnictwa — o 38,8%, w tym na inwestycje w rolnictwie o 47,8%, zaś na produkcję sprzętu i maszyn rolniczych o 54,4%. Ulegają zwiększeniu kredyty na pożyczki długoterminowe o 130% w stosunku do roku 1953.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JulianHorodecki">Wydatki na zaspokojenie potrzeb socjalno-kulturalnych wzrastają o 7,7%, w tym na oświatę i wychowanie o 5,9%. W zakresie kultury i sztuki, szczególnie na świetlice i domy kultury, nastąpi wzrost wydatków o dalsze 19,9%.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JulianHorodecki">Projekt budżetu zakłada również znaczny wzrost wydatków na przemysł wytwarzający wyroby konsumpcyjne. Produkcja np. tkanin pościelowych wzrośnie o 10,1%, obuwia skórzanego o 14,7% przy równoczesnym wprowadzeniu przez przemysł obuwniczy 80 nowych wzorów.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JulianHorodecki">Przeznaczenie przez państwo bardzo poważnych sum na podniesienie rolnictwa i zwiększenie wydatków budżetowych na zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych oraz socjalno-kulturalnych przyczyni się do dalszego umocnienia sojuszu robotniczo-chłopskiego, będącego podstawą naszych dotychczasowych osiągnięć i stanowiącego nieodzowny warunek i rękojmię dalszego naszego pomyślnego marszu naprzód.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JulianHorodecki">Uchwalając budżet w roku, w którym przypada dziesiąta rocznica naszego wyzwolenia narodowego i społecznego, sumujemy też i nasze dotychczasowe osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JulianHorodecki">W woj. łódzkim, w imieniu którego przemawiam, w okresie tym zelektryfikowano ponad 500 wsi, wówczas gdy w okresie międzywojennego dwudziestolecia zelektryfikowano zaledwie 100 wsi. Trzeba przy tej okazji przypomnieć, że w większości zelektryfikowanych przez kartel kapitalistyczny wsi chłopi zostali zrujnowani opłatami za elektryfikację, a potem nie korzystali ze światła, ponieważ ceny za prąd były tak wysokie, że nie byli w stanie ich uiszczać. Przykładem może tu służyć wieś Kompina w powiecie łowickim i inne. Obecnie podstawowe koszty elektryfikacji pokrywa Państwo Ludowe, a opłaty za prąd są dla wszystkich dostępne i nie ma wypadku, żeby chłopi nie korzystali z instalacji.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JulianHorodecki">W woj. łódzkim za czasów władzy ludowej założono ponad 400 świetlic wiejskich, w tym 82 wzorcowe. Już w pierwszym roku po wyzwoleniu w woj. łódzkim mieliśmy 655 pełnych szkół 7-klasowych wobec 239 tego typu szkół przed wojną. W 1953 r. mamy szkół pełnych 927, co stanowi 64,9% ogółu szkół; w ten sposób w bieżącym roku na każde trzy szkoły podstawowe przypadają dwie szkoły podstawowe pełne. W roku 1938–1939 na 17 gromad przypadała jedna szkoła pełna, a obecnie jedna szkoła pełna przypada na 3 gromady. W roku bieżącym ilość uczniów w szkołach podstawowych pełnych wynosi 87,2% ogółu uczniów, podczas gdy przed wojną stanowiła zaledwie 34%.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JulianHorodecki">Wielką zdobyczą na naszym terenie, szczególnie dla kobiety wiejskiej, są izby porodowe, nie znane w ogóle za czasów kapitalistycznych. Mamy ich obecnie 19 ze 120 łóżkami. Ponadto wiele kobiet wiejskich odbywa poród w szpitalach powiatowych na oddziałach położniczych. Ilość łóżek w szpitalach w stosunku do okresu przedwojennego wzrosła dwukrotnie. Przed wojną w woj. łódzkim nie było ani jednego lekarskiego pogotowia ratunkowego dla wsi. Obecnie mamy 15 stacji pogotowia docierających z pomocą do najdalej położonych zakątków naszego województwa w wypadkach i nagłych zachorowaniach. Wiejskich ośrodków zdrowia było przed wojną zaledwie 9, a obecnie liczba ich wynosi ponad 70.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JulianHorodecki">Te zdobycze, jakie osiągnęła ludność pracująca miast i wsi woj. łódzkiego, nie mogą nam przesłaniać istniejących jeszcze licznych i dokuczliwych braków, tak w dziedzinie warunków mieszkaniowych jak oświatowych i socjalnych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JulianHorodecki">Zostało zbudowanych szereg nowoczesnych powiatowych szpitali, jak np. w Łowiczu, Sieradzu i Wieluniu, przewiduje się budowę szpitali w Zgierzu i Skierniewicach, ale jednocześnie jeszcze niektóre powiatowe szpitale mieszczą się w bardzo nieodpowiednich lokalach, jak np. w Łęczycy. Ilość remontów domów mieszkalnych i budownictwo nowych domów wzrasta, lecz w dalszym ciągu fundusze przeznaczone na ten cel są niewystarczające i w wielu miastach i miasteczkach woj. łódzkiego, które zostały zniszczone przez okupanta, w dalszym ciągu potrzeby robotników i inteligencji pracującej nie są zaspokojone. W większości miast woj. łódzkiego nie ma dostatecznej sieci studni i wodociągów. W pewnej części wsi jest taka sytuacja, że rozszerzone pod względem organizacyjnym szkoły nie mają odpowiednich budynków.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JulianHorodecki">Niektóre z tych potrzeb zostały uwzględnione we wniosku Komisji Budżetowej, ale większość pozostaje nadal niezaspokojona. Rozumiemy, że w ciągu jednego roku wszystkiego się nie zrobi, że zależy to od środków, które robotnicy, chłopi i inteligencja zdołają wypracować, ale w dyskusji nad budżetem na rok 1954 należy o tym powiedzieć, ponieważ już obecnie przygotowywany jest plan na rok 1955, którego wykonanie będzie zależało od tego, jak zrealizujemy budżet roku 1954.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#JulianHorodecki">Chłopi pracujący woj. łódzkiego osiągnęli przy pomocy klasy robotniczej znaczne wyniki w podniesieniu produkcji. Pogłowie bydła wzrosło w porównaniu do roku 1945 o 55,4%, trzody chlewnej o 268%, owiec o 238%. Gdy w roku 1937 plony żyta z 1 ha wynosiły przeciętnie 10,2 q, to dzisiaj wynoszą przeciętnie 14,5 q. Oczywista, jest to jeszcze wydajność daleko niedostateczna. W produkcji rolnej naszego terenu tkwią jeszcze poważne rezerwy dotąd niewykorzystane. Dowodem tego jest uzyskiwanie przez wielu przodujących chłopów znacznie wyższych plonów dzięki stosowaniu nowych metod agrotechnicznych, opartych na wzorach i doświadczeniach przodującej nauki radzieckiej. Te plony sięgają na naszym terenie 37 q jęczmienia z 1 ha. Znacznie wyższe od indywidualnych gospodarstw chłopskich przeciętne plony z hektara osiągają nasze spółdzielnie produkcyjne i państwowe gospodarstwa rolne.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#JulianHorodecki">Zaniedbanie rezerw rolniczych w woj. łódzkim szczególnie dotyczy bazy paszowej. Rozwój gospodarki paszowej nie nadąża za wzrostem pogłowia i przyczynia się do obniżenia produktywności zwierząt. Łąki i pastwiska naszego województwa są jeszcze dotychczas w dużym zaniedbaniu. Poza tym występuje jeszcze w poważnym stopniu marnotrawstwo pasz zielonych w porze letniej. Nie stosuje się jeszcze na większą skalę suszenia siana na kozłach, jak również zakiszania liści buraczanych, ziemniaków itp.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#JulianHorodecki">Jak z tego wynika, nie potrafiliśmy jeszcze w dostatecznym stopniu zmobilizować pracujących chłopów naszego województwa do podjęcia wysiłków zmierzających do rozbudowy bazy paszowej i należytego jej zabezpieczenia. Poważne zwiększenie środków na melioracje w roku bieżącym i w następnym stanie się podstawą rozwinięcia bazy paszowej i podniesienia hodowli.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#JulianHorodecki">Zagadnienia powyższe winny stać się przedmiotem większej niż dotychczas troski terenowych organów władzy, rad narodowych, aby jak najlepiej po gospodarsku wykorzystać pomoc państwową i pomnożyć ją własnymi środkami.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#JulianHorodecki">Mimo niewątpliwie poważnych osiągnięć w swej pracy rady narodowe niedostatecznie jeszcze są powiązane z masami pracującymi. Powoduje to niedostateczną troskę o chłopa pracującego. Czymże innym można tłumaczyć częste jeszcze wypadki niewłaściwego organizowania pomocy sąsiedzkiej, niedostatecznej walki ze zdarzającym się wyzyskiem kułackim, mechanicznym podziałem kredytów na nawozy sztuczne, jak np. w gminie Ostrowy w pow. kutnowskim, gdzie w sposób mechaniczny, przy biurku, nie wnikając w potrzeby żywego człowieka, rozdzielono po 100 zł na gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#JulianHorodecki">Tego rodzaju rozdział kredytów państwowych stanowi wypaczenie intencji Rządu i jest po prostu marnotrawstwem środków przeznaczonych na podniesienie produkcji rolnej. Zdarzają się wypadki łamania praworządności ludowej i nadużywania władzy. Na przykład przewodniczący Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Lubochni powiatu Rawa Mazowiecka zajął bezprawnie mieszkanie przedszkolanki podczas jej nieobecności, motywując to posiadanymi rzekomo szczególnymi uprawnieniami z tytułu zajmowanego stanowiska. Przewodniczący Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Lipinach pow. brzezińskiego zamiast walczyć z wyzyskiem kułackim przyrzekł chłopu średniorolnemu, że zwolni jego syna z SP pod warunkiem, że za to ów młodzieniec przyjdzie do niego na odrobek.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#JulianHorodecki">Znaczna część prezydiów gminnych rad narodowych niedostatecznie kontrolowanych przez ludność odległych i rozproszonych wsi nie jest zdolna do wykonania wielkich zadań postawionych przez II Zjazd w zakresie podniesienia produkcji rolnej. Dlatego też bardzo słuszna jest zamierzona reforma podziału administracyjnego, dzięki której powstaną rady gromadzkie.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#JulianHorodecki">Będzie to dalszym krokiem w kierunku zbliżenia organów władzy ludowej do szerokich mas ludności i większego powiązania ludności z władzami, co jest konieczne, aby w większym stopniu wciągnąć masy chłopskie do walki o wzrost produkcji rolnej i podniesienie kultury na wsi.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#JulianHorodecki">W swoim przemówieniu zwróciłem głównie uwagę na to, jak wydatki budżetowe państwa zaspokajają potrzeby produkcyjne i konsumpcyjne ludności. Ale jest rzeczą jasną, że wydatki muszą być oparte na dochodach. Dziś, kiedy w budżecie państwa zostały dokonane znaczne przesunięcia w wydatkach bieżących i inwestycyjnych na rzecz rolnictwa i zaspokajania potrzeb socjalno-kulturalnych, szczególnie ważną jest rzeczą całkowite wywiązywanie się mas chłopskich z obowiązków wobec państwa nie podwyższonych w stosunku do roku ubiegłego. Obok podatku gruntowego szczególne znaczenie mają obowiązkowe dostawy. Obowiązkowe dostawy nie stanowią wprawdzie bezpośrednich dochodów budżetowych i dlatego nie znalazły swego odbicia w budżecie, lecz mają one ogromny wpływ na wielkość dochodu narodowego, ponieważ zabezpieczają wyżywienie klasy robotniczej i część surowców dla przemysłu rolnego.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#JulianHorodecki">Nieodzownym warunkiem tego, aby przemysł mógł wykonać bardzo zwiększone zadania dla rolnictwa, jest całkowita realizacja obowiązkowych dostaw, które jak wiadomo nie podlegają podwyższeniu.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#JulianHorodecki">Wysoki Sejmie! Naszym zadaniem, jako posłów i działaczy rad narodowych, jest jak najszersze uświadomienie masom pracującym istoty i warunków realizacji budżetu i oddolnej kontroli budżetu, aby w pełni wykonać zadania zawarte w budżecie na rok 1954 — budżecie rozkwitu naszej Ojczyzny, Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi woj. gdańskiego Romualdowi Cebertowiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RomualdCebertowicz">Wysoki Sejmie! Uchwalany dzisiaj budżet państwa na rok 1954 — to dalszy etap walki Polski Ludowej o rozwój gospodarki narodowej, o szybsze podniesienie stopy życiowej, a przede wszystkim o rozwój rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RomualdCebertowicz">Ludność miast i wsi woj. gdańskiego widzi w budżecie państwa realizację uchwał IX Plenum KC i II Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RomualdCebertowicz">Naród polski, zjednoczony jak nigdy przedtem we Froncie Narodowym, którego podstawą polityczno-społeczną jest sojusz robotniczo-chłopski, jako gospodarz kraju z entuzjazmem podejmuje prace podnoszące dobrobyt.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#RomualdCebertowicz">Nauka polska, jak najściślej związana z masami i realizująca potrzeby tych mas, wprzęga się całkowicie w służbę narodu i przystępuje do wykonania zadań postawionych przed nią przez Partię. Polscy naukowcy, coraz lepiej rozumiejąc i realizując konieczność wiązania teorii z praktyką, przyswajając sobie nowe, przodujące metody pracy, włączają się w całości w budownictwo socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#RomualdCebertowicz">Po raz pierwszy w dziejach możemy uprawiać naukę wolną od upokarzającej zależności od kapitału. Związani z klasą, która nie boi się nauki obiektywnej, rozwinąć możemy nasze twórcze zdolności dla dobra społeczeństwa, dla zaspokojenia ciągle rosnących jego potrzeb.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#RomualdCebertowicz">Powołana przed dwoma laty do życia Polska Akademia Nauk przyczyniła się w istotny sposób do zrealizowania planowości badań naukowych i koncentracji ich na kluczowych problemach ważnych dla gospodarki i kultury narodowej. Powstał cały szereg placówek naukowo-badawczych. Pracownicy nauki, technicy, wodziarze zgrupowani przy Wydziale IV — technicznym Polskiej Akademii Nauk, ucząc się na wspaniałych przykładach radzieckiej nauki, mają obecnie otworzone na oścież wrota szerokiej i dalekiej perspektywy rozwoju jasnej myśli twórczej, wprzęgnięcia wiedzy, znajomości potrzeb terenu w służbę naszych planów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#RomualdCebertowicz">Nie bez wzruszenia wspomina naukowiec heroiczną epopeję wydarcia morzu bogatej ziemi żuławskiej. W roku 1945 Żuławy uległy całkowitemu zalaniu wskutek zbrodniczego przerwania wałów ochronnych i zniszczenia pomp odwadniających przez okupanta hitlerowskiego, wycofującego się z ziemi naszej pod naporem zwycięskiej Armii Radzieckiej i odrodzonego Wojska Polskiego.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#RomualdCebertowicz">Wysiłkiem polskiego robotnika, chłopa i inżyniera już w pierwszym okresie niepodległości Żuławy, ponownie odwodnione, wprzęgnięte zostały w krąg naszej gospodarki narodowej. We wszystkich rozważaniach na temat planowego zagospodarowania Żuław podkreśla się przede wszystkim nieprzeciętną żyzność, która stawia je w rzędzie pierwszych ziem w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#RomualdCebertowicz">Żuławy znajdują się pod wpływem klimatu morskiego, odznaczającego się krótką, późną i suchą wiosną z częstymi przymrozkami, co zmusza rolnika do intensywnej uprawy roli, latem chłodnym i obfitym w opady atmosferyczne, które utrudniają zbiór zbóż i innych roślin uprawnych, wreszcie jesienią na ogół ciepłą i długą. Te niezbyt sprzyjające dla roślin uprawnych warunki klimatyczne doskonale nadają się dla zmiennych użytków zielonych, a co za tym idzie dla rozwoju hodowli zwierząt.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#RomualdCebertowicz">Stosunki wodne panujące w delcie Wisły pozwalają na Żuławach tak regulować wilgotność gleby, aby sprzyjała osiągnięciu największych plonów. Wymaga to jednak znacznej przebudowy i unowocześnienia urządzeń melioracyjnych, nie tylko w kierunku odwodnienia, ale i niejednokrotnie także okresowych nawodnień poszczególnych połaci Żuław.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#RomualdCebertowicz">Kierunki produkcji rolnej na Żuławach kształtowały się nader różnie nie tylko w zależności od istniejących warunków przyrodniczych, lecz od istniejących na tych ziemiach stosunków ekonomicznych i polityczno-społecznych.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#RomualdCebertowicz">Produkcja zbożowa roślin przemysłowych na Żuławach oparta była w okresie przedwojennym na dużej ilości rąk do pracy, dużej ilości siły sprzężajnej w postaci koni oraz dużej ilości środków produkcyjnych, jak nawozy sztuczne, narzędzia, budynki itp. Stale jednak trzeba było prowadzić walkę z chwastami, a co kilka lat występowała plaga gryzoni, przynosząca olbrzymie straty.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#RomualdCebertowicz">Na małych polderach, otoczonych rowami, o powierzchni od 1–2 hektarów nie można obecnie w pełni wykorzystać nowoczesnych maszyn rolniczych, jak kombajny i ciągniki dla ciężkich pługów. Żuławy wymagają nakreślenia kompleksowego planu w kierunku produkcji pszenicy, buraków cukrowych, rzepaku i konopi z równoczesnym uwzględnieniem produkcji zwierzęcej dla zaspokojenia potrzeb miast i wsi oraz materiału hodowlanego dla innych części Polski.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#RomualdCebertowicz">Dla pracowników nauki, wodziarzy, Żuławy to również wielki problem konserwacji pomp, rowów odwadniających i wałów ochronnych, aby mogły wytrzymać każdorazowy napór wody.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#RomualdCebertowicz">Dlatego my, wodziarze, pilnie studiujemy problem Żuław i śledzimy za profilem ich rozwoju. Podstawowym warunkiem jest tu naukowe opracowanie przebudowy i renowacji urządzeń melioracyjnych w celu właściwego regulowania stosunków wodno-gruntowych i umożliwienia jak najbardziej zmechanizowanej uprawy gleby i zbioru plonów.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#RomualdCebertowicz">Oto jedno z wielkich zadań nauki polskiej w kraju i na Wybrzeżu, a zarazem Instytutu Żuławskiego w Starym Polu. Niestety, pracownicy tego Instytutu nie wyszli jeszcze poza abstrakcyjne rozważania. Rolnicy Żuław nie czują konkretnej pomocy Instytutu Żuławskiego.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#RomualdCebertowicz">Gospodarka wodna w Polsce Ludowej stawia przed pracownikami nauki również niezmiernej doniosłości problem maksymalizacji Wisły, inaczej mówiąc zabudowy Wisły stopniami piętrzącymi, które umożliwią magazynowanie i kompleksowe wykorzystanie płynących wód. Ten ważny problem jest dziś wszechstronnie rozpracowywany i analizowany przez Komitet Gospodarki Wodnej. Pracuje nad tym problemem wiele zespołów, jak hydrologiczny, powodziowy, geologiczny, rolniczo-leśny, rybacki, energetyczny, taborowy, morski, transportowy, ekonomiczny, prawny, przyrodniczy, rozbudowy osiedli, ludnościowy, rozwoju przemysłu, zanieczyszczeń wodami przemysłowymi.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#RomualdCebertowicz">Istnieje uzasadniona nadzieja, że do końca br. wszystkie prace zespołów zostaną zakończone i pracownie robocze Komitetu Gospodarki Wodnej będą mogły przystąpić do planów generalnych i kompleksowych rozwiązania problemu Wisły.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#RomualdCebertowicz">Zagadnienia gospodarki wodnej znajdują potwierdzenie w programie Frontu Narodowego i w decyzjach Rządu oraz odpowiednie środki są przeznaczone w budżecie Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#RomualdCebertowicz">Problem Wisły to wielka szkoła kształcenia młodych kadr naukowych. Już dzisiaj przed wodziarzami, młodą kadrą pracowników nauki uwypukla się wspaniała wizja przeobrażenia przyrody, a co za tym idzie zmiany warunków gospodarczych i ekonomicznych kraju.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#RomualdCebertowicz">Zagadnienia hydrotechniczne frapują dzisiejszą młodzież. Młodzież żywo przeżywa wielkie przemiany, jakie torują naszej Ojczyźnie szczęśliwą przyszłość. Rozumowania jej są proste, logiczne i realne.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#RomualdCebertowicz">Jasne jest, że wzrost poziomu życia gospodarczego w Polsce Ludowej będzie wymagał intensyfikacji i zwiększenia transportu. Ponieważ, jak wykazuje statystyka, koleje normalnotorowe w 1952 r. przewiozły około 169 mln ton ładunków, prawdopodobieństwo zwiększenia obrotu ładunków w najbliższym dwudziestoleciu, tj. na rok 1970 pozwala przewidywać około 672 mln ton, to znaczy spodziewany jest wzrost czterokrotny. Dotychczas prawie całą pracę w dziedzinie transportu przejęły koleje żelazne, które dzięki ofiarnej i odpowiedzialnej pracy braci kolejarzy, będącej dziś przedmiotem troski Partii i Rządu, podniosły swój poziom możliwości przewozu tak wielkiej masy towarowej.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#RomualdCebertowicz">Udział dróg wodnych w transporcie wynosi zaledwie około 1% masy towarowej, zatem przed kolejami stoi ogromne zadanie zwiększenia zdolności przepustowej. Niecelowa byłaby rozbudowa tylko samych kolei. Ze względów rolniczych, energetycznych i przeciwpowodziowych Wisła musi być wreszcie skanalizowana i wykorzystana jako wielka droga transportowa, która mogłaby przejąć na siebie poważną część pracy przewozu towarowego.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#RomualdCebertowicz">Analizując natężenie przewozów towarowych na kolejach na podstawie statystyki 1952 r. okazuje się, że w miesiącach zimowych, tj. w grudniu, styczniu i lutym obroty są najniższe, a w pozostałym okresie roku wybitnie wzrastają. Szczególnie duży wzrost ten jest w miesiącach jesiennych. Wydaje się przeto wskazane, aby nadwyżki w okresie nawigacyjnym mogły być przejęte przez drogi wodne. Kolej wtedy miałaby prawie równomierne obciążenie przewozów w ciągu całego roku, a dla drogi wodnej pozostawałoby pokrycie szczytów pracy transportowej w okresach pozazimowych. Przy takiej współpracy ilość obrotów ładunków przypadających na drogi wodne wzrosłaby do około 11%.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#RomualdCebertowicz">Dalej, gdybyśmy na podstawie statystyki przewidzieli obrót potoków towarowych w najbliższym dwudziestoleciu na Wiśle, na przykład poniżej ujścia Przemszy, na około 24 mln ton, co stanowić będzie około 80 tys. ton towarów dziennie w dół rzeki, to jeżeli dla dokonania tych przewozów przyjąć statki 1000-tonowe, jak proponują niektórzy autorzy, wówczas przy 50% wykorzystaniu taboru — co jest nieuniknione ze względu na nierównomierność, sezonowość obrotów — dziennie musiałoby przechodzić około 160 statków w jedną stronę. Zwolennicy statków 1000-tonowych nie pomyśleli, że tyleż statków musi wejść i wyjść z portu dziennie. Jeżeli natomiast będzie można zastosować statki np. 6000-tonowe, wtedy liczba ich w jedną stronę wynosiłaby 27 statków dziennie, co jest również bardzo poważną ilością, ale już bardziej możliwą do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#RomualdCebertowicz">Przeprowadźmy mały rachunek. Wykazuje on, że przy ogólnym zapotrzebowaniu tonażu taboru ok. 2 mln ton przez zastosowanie statków 6000-tonowych, zamiast 1000-tonowych, zaoszczędzimy ca 110.000 ton stali okrętowej, 15.000 ton wyposażenia okrętowego, 10.000 ton drzewa i innych materiałów pomocniczych oraz 17.500.000 roboczogodzin na stoczniach. Poza tym koszty eksploatacyjne wybitnie zmaleją. Ponadto kanalizując Wisłę, zamiast budować 5 czy 6 śluz na jednym stopniu, będziemy mogli zadowolić się tylko 1 śluzą, co zmniejszy w znacznym stopniu koszty inwestycyjne i zużycie wody na śluzowanie statków, którą będzie można wykorzystać dla celów rolnictwa czy też energetyki.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#RomualdCebertowicz">Gdyby przewidywane kalkulacje obrotów w przyszłości okazały się niesłuszne nawet o 50%, to i wówczas nie widać powodu upierania się przy małych jednostkach pływającego taboru. Oczywiście tabor musi mieć własny napęd, gdyż statki holowane należą raczej do przeszłości. Należy zwrócić uwagę na właściwe rozwiązanie portów śródlądowych, stojąc na stanowisku, że im wydajność przeładunku portu będzie większa, tym transport będzie ekonomiczniejszy.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#RomualdCebertowicz">Celem dalszego odciążenia kolei, poza drogami wodnymi, wydaje się również możliwe zastosowanie transportu rurowego dla takich ładunków masowych, jak węgiel, piasek, żwir itp. Badania naukowe i doświadczenia laboratoryjne wskazują na możliwość hydromechanizacji transportu węgla przy pomocy rurociągu o średnicy 0,8 do 1 m. Wydajność takiego urządzenia przykładowo na odcinku Śląsk-Gdynia da ca 86.000 węgla na dobę. Koszty inwestycyjne i eksploatacyjne ulegną przy tego rodzaju transporcie znacznemu obniżeniu. Rurociągi mogą pracować w ciągu całego roku, przyjmując na siebie równomiernie rozłożoną część transportu.</u>
<u xml:id="u-15.28" who="#RomualdCebertowicz">Przy takiej współpracy różnych rodzajów transportu i przy prawdopodobnym 4-krotnym wzroście obrotów, około 11% pracy transportowej będą mogły przejąć drogi wodne, około 25–30% rurociągi. Na kolej pozostałoby około 60% przewozów, a zatem i tak kolej w niedalekiej przyszłości będzie zmuszona zwiększyć swą zdolność przewozową około 2% raza. Oczywiście te obliczenia zrobione są w stosunku do roku 1952.</u>
<u xml:id="u-15.29" who="#RomualdCebertowicz">Tak dziś właśnie rozumują wodziarze — nowa kadra pracowników nauki. Dla zbadania możliwości zaprojektowania i wykonania powyższych zadań trzeba już przystąpić do intensywnych badań naukowych, zarówno nad kanalizacją Wisły jak i hydromechanizacją transportu.</u>
<u xml:id="u-15.30" who="#RomualdCebertowicz">Wizja tych wielkich, porywających prac i urządzeń budzi pasję, rozwija talenty wśród kadry naukowej, daje perspektywę ogromnej i gigantycznej pracy na miarę naszej epoki. Te zagadnienia nie tylko nurtują nasze umysły, ale są już na dziś codziennym przedmiotem debat i trosk Komitetu Gospodarki Wodnej PAN oraz Instytutu Budownictwa Wodnego PAN w Gdańsku.</u>
<u xml:id="u-15.31" who="#RomualdCebertowicz">Ale te wielkie perspektywiczne rozwiązania nie mogą być powodem ucieczki nas, ludzi nauki, od spraw daleko mniejszych a tak ważnych w życiu codziennym człowieka pracy.</u>
<u xml:id="u-15.32" who="#RomualdCebertowicz">Dla ludzi Wybrzeża szczególną troską jest sprawa wody do picia i żywienia. Urządzenia wodociągowo-kanalizacyjne miast Wybrzeża zostały pobudowane w drugiej połowie ubiegłego stulecia, a nawet jedno z nich jeszcze w r. 1720, tj. ujęcie dla Szczecina w Golęcinie, z którego dostarczano wodę do miasta i zaopatrywano nią zamek piastowski. Ujęcie wody dla Gdańska w Pręgowie wybudowano w 1864 r. Budowle te wskutek swego wieku i rabunkowej gospodarki okupanta ulegały stopniowemu i systematycznemu zużyciu, tak że w obecnej chwili stan ich jest katastrofalny. W Gdańsku przedstawiają one konglomerat różnego rodzaju typów budowlanych, wykonanych w różnych latach i rozbudowanych dorywczo, w miarę narastania potrzeb. Jeszcze dziś przy odbudowie Gdańska znajdujemy w ziemi rurociągi wodociągowe wykonane z kłód drzewa.</u>
<u xml:id="u-15.33" who="#RomualdCebertowicz">Miasto Elbląg zaopatrywane jest w wodę z ujęcia na terenie odległym od miasta o 14 km. Stan tego ujęcia w chwili obecnej jest nader krytyczny. Niektóre studnie przestały dawać wodę, zaś inne dają jej coraz mniej. Sieć wodociągowa jest w bardzo złym stanie, skutkiem zniszczenia przez czas oraz działania wojenne. Należy ten stan w najbliższym czasie poprawić, aby zapobiec katastrofie, jaką byłby dla miasta brak wody.</u>
<u xml:id="u-15.34" who="#RomualdCebertowicz">Podobnie wygląda sprawa i w innych miastach Wybrzeża, a mianowicie w Gdańsku, Sopocie, Wejherowie, Słupsku, Koszalinie, Starogardzie Gdańskim, Nowym Dworze itd.</u>
<u xml:id="u-15.35" who="#RomualdCebertowicz">Reasumując powyższą krótką ocenę stanu urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych miast Wybrzeża, podkreślić należy, że:</u>
<u xml:id="u-15.36" who="#RomualdCebertowicz">— sieć rozdzielcza jest na ogół całkowicie zużyta, skutkiem czego duże ilości wody traci się poprzez wycieki do gruntu. Straty te w niektórych miastach dochodzą do 50%;</u>
<u xml:id="u-15.37" who="#RomualdCebertowicz">— ujęcia wody gruntowej przestają stopniowo dawać wodę, co spowodowane zostało pracą studzien przez szereg długich lat;</u>
<u xml:id="u-15.38" who="#RomualdCebertowicz">— niektóre z ujęć muszą być wyłączone z pracy, ponieważ jakość wody z nich otrzymywanej nie odpowiada wymaganiom higieny.</u>
<u xml:id="u-15.39" who="#RomualdCebertowicz">Taki stan urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych na terenie Wybrzeża musi być w najbliższym czasie zlikwidowany, aby zapobiec katastrofie, jaka grozi miastom z powodu braku wody i z tym związanych skutków dla zdrowia ludności. W obecnej chwili brak wody w większości miast wpływa ujemnie na rozwój i wykonanie planów gospodarczych wielu ważnych zakładów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-15.40" who="#RomualdCebertowicz">Nie można tutaj pominąć takiego zagadnienia, jak zanieczyszczanie naszych rzek wodami przemysłowymi, które przedstawiają w wielu wypadkach duże niebezpieczeństwo dla życia w ogóle. Weźmy np. sprawę wody pitnej dla miasta Krakowa. Taki wypadek jak obecnie nie może się więcej powtórzyć. Należy zwrócić uwagę biurom projektów przemysłowych, że pierwszym warunkiem, koniecznym dla wykonania projektu obiektu przemysłowego, jest szczegółowa i wyczerpująca analiza terenów pod względem geologicznym, hydrogeologicznym, a następnie wnikliwe rozwiązanie problemów technologicznych z wodami przemysłowymi włącznie.</u>
<u xml:id="u-15.41" who="#RomualdCebertowicz">Rząd Polski Ludowej nie szczędzi pomocy na prace badawczo-poszukiwawcze i dzięki temu takie zagadnienia, jak oczyszczanie ścieków farbiarskich, garbarskich, roszarniczych, galwanicznych itp. są rozwiązywane w naszych laboratoriach z pozytywnymi wynikami.</u>
<u xml:id="u-15.42" who="#RomualdCebertowicz">Wysoki Sejmie! Przed nami, pracownikami nauki i techniki, stoi zadanie przepojenia naszych badań, planów i działań jak najgłębszą troską o to, aby prace nasze służyły lepiej człowiekowi pracy, aby opieka Partii i Rządu uskrzydlała poziom i osiągnięcia nauki polskiej w służbie naszych wielkich planów gospodarczych. Planów, których wyrazem jest nasz budżet.</u>
<u xml:id="u-15.43" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanDembowski">Udzielam głosu posłowi Stanisławowi Pawlakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławPawlak">Wysoki Sejmie! Przedstawiony projekt budżetu na rok 1954 wyznacza w oparciu o uchwały II Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zadania gospodarki narodowej w piątym roku Planu 6-letniego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławPawlak">Budżet nasz jest odbiciem ekonomicznym naszej polityki pokojowej, prowadzącej naród do wzrostu dobrobytu i budowy podstaw socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławPawlak">Jakże różni się nasz budżet od budżetów w krajach kapitalistycznych, budżetów nastawionych na zapewnienie kapitalistom maksymalnych zysków, na pokrycie wydatków zbrojeniowych niosących głód, nędzę i zniszczenie masom pracującym.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#StanisławPawlak">W oparciu o budżety z ubiegłych lat w Warszawie poważnie rozbudował się przemysł. W ciągu ostatnich 4 lat wartość produkcji wzrosła mniej więcej 3 1/2-krotnie. Dzięki pomocy naszych radzieckich przyjaciół wspaniała klasa robotnicza Warszawy zbudowała fabrykę samochodów osobowych na Żeraniu, zakłady radiowe im. Kasprzaka, zakłady optyczne, trwa budowa elektrociepłowni i huty „Warszawa”, w rozbudowie znajduje się fabryka motocykli, zakłady im. Róży Luksemburg i wiele innych.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#StanisławPawlak">Produkujemy samochody, motocykle, radia, penicylinę, odzież i inne artykuły masowego spożycia, konieczne dla szerokich rzesz ludności.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#StanisławPawlak">Osiągnięcia naszego przemysłu stworzyły nam warunki do rozszerzenia ofensywy i udzielenia konkretnej pomocy politycznej, gospodarczej, kulturalnej, technicznej i kadrowej wsi woj. warszawskiego. Pomoc ta coraz bardziej się rozwija, przyczyniając się do wzrostu kultury rolnej, podniesienia dobrobytu ludności wiejskiej i pogłębienia sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#StanisławPawlak">Dzięki właśnie tym osiągnięciom i szeregu innych w skali krajowej — możliwe było znacznie większe uwzględnienie w budżecie państwa nakładów na zdrowie, gospodarkę komunalną i mieszkaniową, oświatę, kulturę i sztukę.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#StanisławPawlak">Zatrzymajmy się nad niektórymi pozycjami budżetu, które dotyczą bezpośrednio zaspokajania potrzeb ludności, a mianowicie w dziedzinie zdrowia i gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#StanisławPawlak">W 1953 r. Warszawa posiadała około 7 tys. łóżek szpitalnych. Powstały szpitale w dzielnicach, które przed wojną nie miały szpitali, jak na Żoliborzu, Ochocie, Mokotowie, powstało wiele nowych oddziałów specjalnych w szpitalach, powstały szpitale nowego typu, jak szpital chirurgii urazowej przy ul. Joteyki, szpital chirurgii kostnej w Konstancinie, w budowie znajduje się nowoczesny szpital na Żoliborzu.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#StanisławPawlak">W 1953 r. udzielono w ambulatoriach warszawskich około 7 mln porad, wobec 4 mln porad udzielanych przed wojną przy znacznie większej ludności w stolicy.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#StanisławPawlak">Znacznie wzrosła ilość żłobków w Warszawie. Rozwinął się poważnie dział opieki nad dziećmi. Podczas gdy przed wojną było 12 poradni dla dzieci, obecnie Warszawa posiada 105 poradni. Znacznie zmniejszyła się śmiertelność wśród niemowląt. O ile przed wojną na 100 urodzeń było 10,1 zgonów, w 1953 r. liczba zgonów spadła do 4,2.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#StanisławPawlak">W stosunku jednak do szybkiego rozwoju miasta i wzrastających wymagań ludności występuje jeszcze zbyt słaby rozwój urządzeń służby zdrowia, zbyt mała jest ilość miejsc szpitalnych, niedostateczna i niewłaściwie jest jeszcze rozmieszczona sieć ambulatoryjna.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#StanisławPawlak">Realizacja sum budżetowych przeznaczonych na cele zdrowotne ludności Warszawy umożliwiła złagodzenie, ale nie usunęła szeregu bolączek odczuwanych przez ludność.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#StanisławPawlak">W pracy służby zdrowia występuje jeszcze szereg braków, które odczuwa ludność Warszawy. Znane są wypadki wielokrotnego wożenia chorego od szpitala do szpitala, zanim nareszcie zostanie on przyjęty. W lecznictwie ambulatoryjnym istnieją trudności w dostaniu się do lekarza, szczególnie występuje to w godzinach popołudniowych i w okresach świątecznych.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#StanisławPawlak">Aby złagodzić tę sytuację, trzeba jeszcze bardziej rozszerzyć dyżury w godzinach wieczornych i w dniach świątecznych. Można było by również uzyskać znaczną poprawę pomocy lekarskiej, gdyby praca lekarza nie była obciążona uciążliwymi wędrówkami, które pochłaniają jego czas i energię.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#StanisławPawlak">W okresie nasilenia grypy w Warszawie niektóre ośrodki korzystały w godzinach popołudniowych ze środków lokomocji z zakładów pracy, co zapewniało sprawną i w terminie pomoc lekarską w tym czasie. Trzeba zapewnić odpowiednie środki lokomocji dla niektórych ośrodków służby zdrowia, które obejmują dosyć rozległe tereny, jak np. ośrodek zdrowia na Pradze, obejmujący Pragę-Śródmieście, Bródno, Targówek i Henryków, aby umożliwić łatwiejsze dotarcie lekarza do chorego człowieka.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#StanisławPawlak">Trudności w dotarciu do lekarza wypływają również w znacznej mierze z niewłaściwej gospodarki kadrą lekarską. Istnieje szereg rażących przykładów, że lekarze pracujący w lecznictwie otwartym są nadmiernie przeciążeni pracą, co odbija się na niewłaściwej obsłudze człowieka pracy, a z drugiej strony wielu lekarzy pracujących w instytutach i klinikach nie pracuje w ambulatoriach. Ministerstwo Zdrowia powinno z większą wrażliwością, odpowiedzialniej wniknąć w prawidłowe rozstawianie kadr lekarskich, co umożliwi sprawniejszą niż dotąd pomoc lekarską dla ludności stolicy, która z zaufaniem zwraca się w wielu sprawach do Partii, Rządu, która o wielu niedomaganiach naszego życia sygnalizuje w listach do rad narodowych — i to nas zobowiązuje, abyśmy szybciej i dokładniej załatwiali te sprawy.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#StanisławPawlak">II Zjazd Partii jeszcze bardziej rozbudził inicjatywę ludności warszawskiej. Chodzi o to, abyśmy umieli szybko i konkretnie wyciągać wnioski z tych sygnałów z dołu, aby z każdym dniem było łatwiej żyć, aby spraw, które są możliwe do załatwienia, nie odkładać na później, aby nie ulegać teorii tzw. „trudności obiektywnych”.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#StanisławPawlak">Zwiększenie nakładów w budżecie państwa na zdrowie mieszkańców Warszawy stwarza tym bardziej warunki na to, aby braki, o których była mowa, w części wyrugować z naszego życia, aby zagadnienie usprawnienia służby zdrowia stanęło w centrum uwagi Ministerstwa Zdrowia i prezydiów rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#StanisławPawlak">W budżecie państwowym poważny udział znajdują środki przeznaczone na gospodarkę komunalną w Warszawie. W pełni uzasadnione wnioski Komisji Budżetowej przyczyniły się do zwiększenia tych sum, ale to jeszcze nie wystarcza. Nasz budżet komunalny wzrasta z roku na rok. W 1954 r. wzrasta on o 13%. Na czoło zagadnień wysuwa się niewątpliwie komunikacja miejska, ma ona podstawowe znaczenie dla życia ludzi pracy w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#StanisławPawlak">Znacznie wzrosła długość linii komunikacyjnych w stolicy. I tak o ile przed wojną wynosiła ona 375 km, to obecnie wynosi 556 km. O ile przed wojną w 1938 r. przewieziono 266 mln pasażerów, to w 1953 r. — 637 mln pasażerów, a ilość wozów w stosunku do okresu przedwojennego wzrosła zaledwie o 27 jednostek.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#StanisławPawlak">Uruchomiono w 1953 r. dwie nowe linie tramwajowe, łączące śródmieście z ośrodkami robotniczymi, jak Żerań i Młociny. Uruchomiono również szereg linii autobusowych dla bardziej odległych osiedli mieszkaniowych, jak Wola, Włochy, Falenica.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#StanisławPawlak">Od sprawności naszej komunikacji zależy, ile pracujący człowiek zużywa czasu na przejazd do pracy i do domu, ile czasu poświęca na odpoczynek, ile czasu może przeznaczyć swej rodzinie, dzieciom, ile na naukę i rozrywkę. A jazda tramwajem lub autobusem, szczególnie w godzinach rannych i popołudniowych, jest powszechnym utrapieniem mieszkańców Warszawy i niejednokrotnie powoduje wypadki. Tak więc mimo poważnego rozwoju komunikacji potrzeby ludzi w tej dziedzinie wzrastają szybciej. Szybko bowiem rośnie ludność stolicy, a tramwaj, autobus i trolleybus dzięki niskim opłatom jest dostępny każdemu człowiekowi pracy.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#StanisławPawlak">Rozwiązanie więc tego trudnego i bardzo istotnego dla codziennego życia ludzi problemu jest sprawą niezmiernie palącą.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#StanisławPawlak">Stąd istnieje konieczność zwiększenia taboru komunikacyjnego. Jeśli chodzi o tramwaje starego typu, to produkujemy je w kraju, nie produkujemy natomiast tramwajów nowoczesnych, na amortyzatorach, które bieg mają cichy i rozruch szybszy. Nie produkujemy w kraju autobusów przystosowanych do komunikacji miejskiej ani trolleybusów. Zagadnienie to może być rozwiązane w warunkach krajowych.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#StanisławPawlak">Prezydium St. Rady Narodowej opracowało plan poprawy komunikacji w Warszawie na okres najbliższych 2–3 lat. Ważne jest, aby Ministerstwo Gospodarki Komunalnej jak najszybciej ustosunkowało się do tego planu i wystąpiło o jego zatwierdzenie. Ale błędem było by sądzić, że tylko na tej drodze, która wymaga bardzo poważnych nakładów finansowych i inwestycyjnych państwa, trzeba szukać sposobów do usprawnienia komunikacji miejskiej. Przeciwnie, trzeba zrobić wszystko, by usprawnić działanie istniejącej sieci komunikacyjnej, by wykorzystać wszystkie tkwiące w tej dziedzinie możliwości.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#StanisławPawlak">A rezerwy tu są niemałe. Niedostateczna jakość remontu powoduje nadmierną ilość postojów, a co za tym idzie zakłócenie w regularności miejskiej komunikacji. Jak wielkie tkwią rezerwy w zakresie ulepszania i przyśpieszenia remontu świadczyć może fakt, że Miejskie Przedsiębiorstwo komunikacyjne np. po wprowadzeniu szeregu usprawnień skróciło czas remontów kapitalnych o 20–25%, a w Miejskim Przedsiębiorstwie Autobusów skrócono czas remontu kapitalnego z 48 dni w 1952 r. do 28 dni w 1953 r. To jedno tylko usprawnienie pozwoliło na uruchomienie o 20 wozów więcej w ciągu jednego dnia.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#StanisławPawlak">Wciąż jeszcze po macoszemu jest traktowane zaopatrzenie komunikacji miejskiej. Znacznie lepiej można było by wykorzystać komunikację, gdyby był bardziej wnikliwy stosunek do zaopatrzenia materiałowego odpowiednich organów, jak Ministerstwo Gospodarki Komunalnej, Centralny Urząd Gospodarki Materiałowej, Ministerstwo Transportu Drogowego i Lotniczego. Wytrzymałość np. opon autobusowych była liczona zbyt wysoko, co spowodowało, że Warszawie groziło i grozi z braku opon wycofanie kilkudziesięciu autobusów z ruchu.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#StanisławPawlak">W zajezdniach czekają tramwaje na zestawy kołowe, które nie mogą być wykonane w terminie na skutek braku obręczy na koła. W sieci tramwajów miejskich znajduje się około 30 wozów „staruszków” jeszcze z roku 1904, które są mniejsze i wolniej jeżdżą. Wozy te po 50-letniej pracy zasłużyły sobie w zupełności, aby zostały wycofane z ruchu i zastąpione nowymi wozami.</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#StanisławPawlak">O czym świadczą te przykłady?</u>
<u xml:id="u-17.30" who="#StanisławPawlak">Mówią one nam o tym, że nie tylko na drodze powiększenia taboru należy szukać usprawnienia komunikacji miejskiej, ale trzeba widzieć to usprawnienie również na drodze wykrywania rezerw wewnętrznych, większego skoordynowania zaopatrzenia materiałowego, lepszej pracy przedsiębiorstw komunikacyjnych i wnikliwszej pomocy ze strony Ministerstwa Gospodarki Komunalnej.</u>
<u xml:id="u-17.31" who="#StanisławPawlak">Jednakowoż wszystkie te usprawnienia i kryjące się jeszcze rezerwy wewnętrzne mogą jedynie łagodzić ciężką sytuację komunikacyjną w Warszawie, ale nie usuną wzrastającego problemu.</u>
<u xml:id="u-17.32" who="#StanisławPawlak">Istotnym rozwiązaniem jest rozpoczęcie produkcji nowoczesnych typów tramwajów, autobusów i trolleybusów, tak bardzo potrzebnych nie tylko dla Warszawy, ale i dla innych większych ośrodków przemysłowych naszego kraju. Mamy ofiarnych, zdolnych, wysokokwalifikowanych robotników, majstrów, techników, inżynierów, którzy to zadanie w pełni wykonają. Należy — sądzę — żywić nadzieję, że poszczególne ministerstwa i organy planujące wezmą sobie te sprawy głębiej do serca.</u>
<u xml:id="u-17.33" who="#StanisławPawlak">Budżet przewiduje również znaczne środki na remonty i konserwację budynków. O ile w 1948 r. wyremontowano w Warszawie 108 budynków, to w 1953 r. — 814 budynków, a w 1954 r. będzie wyremontowanych 1.700 budynków.</u>
<u xml:id="u-17.34" who="#StanisławPawlak">Polepsza się z roku na rok jakość remontów. Jest to niewątpliwie postęp w wyniku pogłębiającej się kontroli ze strony radnych i większego zainteresowania tym zagadnieniem komitetów blokowych.</u>
<u xml:id="u-17.35" who="#StanisławPawlak">Pomogła tu znacznie krytyka prowadzona przez naszą prasę i krytyka mieszkańców na zebraniach organizowanych przez dzielnicowe rady narodowe z robotnikami przedsiębiorstw komunalnych. Błędem byłoby jednak sądzić, że w tej sprawie wszystko zostało zrobione.</u>
<u xml:id="u-17.36" who="#StanisławPawlak">Jest szereg faktów, które świadczą o tym, że w gospodarce mieszkaniowej panuje jeszcze wiele niedbalstwa i braku troski o racjonalne wykorzystanie funduszów wypracowanych przez klasę robotniczą.</u>
<u xml:id="u-17.37" who="#StanisławPawlak">Niektórzy pracownicy administracji mieszkaniowej, przedsiębiorstw budowlanych nie są dostatecznie wrażliwi na potrzeby ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-17.38" who="#StanisławPawlak">Pomimo zwiększania z roku na rok nakładów na remonty bieżące i konserwację, mieszkańcy domów nie zawsze mogą się dobić załatwiania ich słusznych postulatów.</u>
<u xml:id="u-17.39" who="#StanisławPawlak">Roboty w wielu wypadkach są prowadzone przewlekle, źle organizowane i niedostatecznie nadzorowane. Zbyt słaba jest jeszcze walka o oszczędność materiałów, o wygospodarowanie środków na rozszerzenie zakresu robót remontowych. Nie trzeba chyba podkreślać, jak wielkim problemem jest dla Warszawy sprawa prawidłowo prowadzonej gospodarki mieszkaniowej. Rodzi się tu wiele inicjatywy od dołu; w niektórych zakładach warszawskich i w komitetach blokowych powstają społeczne brygady remontowe, które przeprowadzają niezbędne remonty w mieszkaniach.</u>
<u xml:id="u-17.40" who="#StanisławPawlak">Dążenie, aby budować lepiej i oszczędniej, coraz bardziej narasta wśród załóg budowlanych naszej stolicy. Poszczególne zespoły budowlane w osiedlach mieszkaniowych zaczynają kontrolować nawzajem swoją robotę, aby nie dopuścić do marnotrawstwa materiałów i robocizny, do powstawania usterek, tak uciążliwych dla mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-17.41" who="#StanisławPawlak">Tę inicjatywę trzeba bardziej rozwinąć i rozszerzyć, aby przybrała ona charakter masowego ruchu oszczędzania materiałów, aby więcej i lepiej można było wyremontować mieszkań i więcej oddać izb mieszkalnych dla robotników, nauczycieli, pracowników kultury i sztuki, pracowników służby zdrowia i wielu innych, których warunki mieszkaniowe wymagają szybkiej poprawy.</u>
<u xml:id="u-17.42" who="#StanisławPawlak">Poważny rozwój naszego nowego budownictwa osiedlowego — 18.000 izb wybudowanych w 1953 r. wobec 2.600 izb w 1949 r. — nie może usprawiedliwiać szeregu poważnych braków, które występują w budownictwie osiedlowym. Wciąż jeszcze są skargi na złe wykonanie, na brak szeregu elementarnych urządzeń, które utrudniają życie ludziom, jak brak dróg, właściwego oświetlenia osiedli, zbyt późne oddawanie do użytku żłobków, przedszkoli, sklepów.</u>
<u xml:id="u-17.43" who="#StanisławPawlak">Trzeba, aby wysiłek naszych przedsiębiorstw budowlanych został zwrócony również na uzbrojenie terenu, na oddawanie w porę urządzeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-17.44" who="#StanisławPawlak">Ludność Warszawy w pracach społecznych przy budowie Centralnego Parku Kultury, ogródków jordanowskich, usuwaniu gruzów wykazuje, iż pragnie, aby stolica naszego kraju była miastem zieleni, czystości i piękna.</u>
<u xml:id="u-17.45" who="#StanisławPawlak">Stolicę naszego kraju zniszczoną przez hitlerowskiego barbarzyńcę odbudowuje w ofiarnym wysiłku cały naród. Z dumą spoglądamy na Warszawę, która z każdym dniem staje się coraz wspanialsza, w której sercu wznosi się Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina — podarunek ludzi radzieckich, wieczysty symbol przyjaźni łączącej narody radzieckie i naród polski.</u>
<u xml:id="u-17.46" who="#StanisławPawlak">Masy pracujące Warszawy manifestowały swoje ogromne zaufanie i poparcie dla władzy ludowej w czynie zjazdowym i manifestują je teraz przed świętem klasy robotniczej 1 Maja w czynie produkcyjnym.</u>
<u xml:id="u-17.47" who="#StanisławPawlak">Od aparatu państwowego i rad narodowych zależy wiele, zależy, na ile to zaufanie ludzi pracy do władzy ludowej będziemy umacniać i rozwijać, na ile troska o prostego człowieka, o lepsze jego życie, o lepszy jego los i przyszłość stanie się sprawą najważniejszą.</u>
<u xml:id="u-17.48" who="#StanisławPawlak">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt ustawy budżetowej na rok 1954 jest wyrazem wzmożonej troski Partii i Rządu o coraz pełniejsze zaspokajanie rosnących potrzeb materialnych i kulturalnych ludności pracującej miast i wsi, jest konsekwentną realizacją uchwał II Zjazdu PZPR.</u>
<u xml:id="u-17.49" who="#StanisławPawlak">Realizację tego budżetu przejmie na siebie klasa robotnicza, przejmie cały naród, aby przez dalsze podniesienie wydajności pracy, obniżkę kosztów własnych, oszczędność materiałów, aktywniejszą pracę zapewnić podniesienie stopy życiowej ludności pracującej miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-17.50" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-17.51" who="#StanisławPawlak">Obywatele Posłowie, lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-17.52" who="#StanisławPawlak">Proponowany przez Komisję Budżetową projekt ustawy budżetowej na rok 1954 jest zamieszczony w sprawozdaniu generalnym Komisji (druk nr 34).</u>
<u xml:id="u-17.53" who="#StanisławPawlak">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-17.54" who="#StanisławPawlak">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy budżetowej na rok 1954 z załącznikami od 1 do 7 w całości wraz z poprawkami Komisji Budżetowej, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-17.55" who="#StanisławPawlak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.56" who="#StanisławPawlak">Kto jest przeciw? Nikt;</u>
<u xml:id="u-17.57" who="#StanisławPawlak">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-17.58" who="#StanisławPawlak">Stwierdzam, że Sejm ustawę budżetową na rok 1954 z załącznikami od 1 do 7 w całości wraz z poprawkami Komisji Budżetowej jednomyślnie uchwalił.</u>
<u xml:id="u-17.59" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski.)</u>
<u xml:id="u-17.60" who="#StanisławPawlak">Proponowany przez Komisję Budżetową projekt uchwały co do zatwierdzenia sprawozdania Rady Ministrów z wykonania budżetu za rok 1952 jest zamieszczony w sprawozdaniu Komisji (druk nr 35).</u>
<u xml:id="u-17.61" who="#StanisławPawlak">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-17.62" who="#StanisławPawlak">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem sprawozdania Rady Ministrów z wykonania budżetu państwa za rok 1952, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-17.63" who="#StanisławPawlak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.64" who="#StanisławPawlak">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-17.65" who="#StanisławPawlak">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-17.66" who="#StanisławPawlak">Stwierdzam, że Sejm sprawozdanie Rady Ministrów z wykonania budżetu państwa za rok 1952 jednomyślnie zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-17.67" who="#StanisławPawlak">Obecnie nastąpi przerwa 10-minutowa.</u>
<u xml:id="u-17.68" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 25 do godz. 13 min. 40.)</u>
<u xml:id="u-17.69" who="#StanisławPawlak">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-17.70" who="#StanisławPawlak">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Spraw Ustawodawczych o dekretach:</u>
<u xml:id="u-17.71" who="#StanisławPawlak">a) z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie prawa o notariacie (Dz. U. z r. 1954 Nr 1, poz. 1),</u>
<u xml:id="u-17.72" who="#StanisławPawlak">b) z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie niektórych przepisów postępowania w sprawach cywilnych (Dz. U. z r. 1954 Nr 1. poz. 2),</u>
<u xml:id="u-17.73" who="#StanisławPawlak">c) z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie dekretu o ustalaniu treści sporządzonych za granicą aktów stanu cywilnego (metryk) obywateli polskich (Dz. U. z r. 1954 Nr 1, poz. 3),</u>
<u xml:id="u-17.74" who="#StanisławPawlak">d) z dnia 24 lutego 1954 r. o zakładowych komisjach rozjemczych (Dz. U. Nr 10, poz. 35),</u>
<u xml:id="u-17.75" who="#StanisławPawlak">e) z dnia 18 marca 1954 r. o zmianie właściwości w zakresie weryfikacji praw emerytalnych (Dz. U. Nr 12, poz. 41),</u>
<u xml:id="u-17.76" who="#StanisławPawlak">f) z dnia 9 kwietnia 1954 r. o zmianie dekretu z dnia 21 września 1950 r. o Państwowej Inspekcji Handlowej (Dz. U. Nr 15, poz. 56) — (druk nr 36).</u>
<u xml:id="u-17.77" who="#StanisławPawlak">Wszystkie 6 dekretów omówi łącznie sprawozdawca poseł Celina Budzyńska.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#CelinaBudzyńska">Wysoki Sejmie! Wymienione przez obywatela Marszałka dekrety dotyczą zagadnień dość różnorodnych i każdy z nich wymaga oddzielnego naświetlenia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#CelinaBudzyńska">Wśród tych dekretów najpoważniejsze znaczenie ma uchwalony przez Radę Państwa w dniu 24 lutego br. dekret o zakładowych komisjach rozjemczych. Dekret ten ustanawia nowy tryb rozstrzygania sporów wynikających ze stosunków pracy w przedsiębiorstwach uspołecznionych. Dotychczas spory te rozstrzygane były w normalnej drodze sądowej, co miało wiele stron ujemnych — sprawy były często przewlekane, załatwiane nieraz dość formalistycznie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#CelinaBudzyńska">Zadania obecnego okresu wymagają stałego wzmacniania więzi z masami, rozwijania inicjatywy oddolnej, podnoszą rolę rad zakładowych, zwiększają ich obowiązki zarówno w walce o wykonanie zadań produkcyjnych, jak i w trosce o warunki bytowe i socjalne załogi, o przestrzeganie umów zbiorowych i wykonywanie obowiązków wynikających ze stosunków pracy — zarówno ze strony instytucji zatrudniającej jak i pracownika.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#CelinaBudzyńska">Z zadań obecnego okresu wynika, że punkt ciężkości w rozstrzyganiu wszelkich spraw dotyczących pracowników winien być przeniesiony bezpośrednio na zakład pracy, aby brały w nich jak najżywszy udział zakładowe organizacje związkowe i rada zakładowa, wzmacniając w ten sposób więź z masami, a jednocześnie ochraniając interesy gospodarki narodowej i zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#CelinaBudzyńska">W myśl tych ogólnych założeń konieczne jest, aby wszelkie spory związane z wykonywaniem pracy załatwiane były szybko, operatywnie, w miarę możności w samym zakładzie pracy, przy bezpośrednim udziale zainteresowanych. Powołanie zakładowych komisji rozjemczych jest najlepszym rozwiązaniem tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#CelinaBudzyńska">Rada Państwa uchwalając powyższy dekret opierała się na przeszło 2-letnim doświadczeniu działalności komisji rozjemczych powołanych uchwałą Prezydium Rządu jeszcze w 1951 r. w 35 fabrykach i 10 kopalniach. Analiza pracy tych komisji wykazuje, że przejawiają one ożywioną działalność i wypełniają swoje funkcje rozjemcze zgodnie z przepisami prawa.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#CelinaBudzyńska">Orzeczenia tych komisji są w zasadzie przyjmowane jako słuszne, współpraca administracji i zakładowej organizacji związkowej układa się prawidłowo i wszystko wskazuje na to, że w wymienionych 45 zakładach komisje rozjemcze zdobyły sobie zaufanie mas.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#CelinaBudzyńska">Nie wdając się w szczegółowe omówienie dekretu, którego tekst znajduje się w Dzienniku Ustaw z dnia 1 marca br., pragnę tylko podkreślić, że:</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#CelinaBudzyńska">1. dekret ustala kompetencje zakładowych komisji rozjemczych do rozpoznawania sporów dotyczących stosunku pracy w przedsiębiorstwach uspołecznionych;</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#CelinaBudzyńska">2. dekret rozszerza zasięg powoływania zakładowych komisji rozjemczych na przedsiębiorstwa uspołecznione zatrudniające co najmniej 100 pracowników, przewidując powołanie dla pozostałych przedsiębiorstw komisji rozjemczych przy terenowych organach związków zawodowych;</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#CelinaBudzyńska">3. w myśl dekretu zakładowe komisje rozjemcze rozpatrują sprawy w obecności zainteresowanych stron lub ich pełnomocników, rozstrzygając spory zgodnie z interesem mas pracujących i dobrem gospodarki narodowej, kierując się obowiązującymi przepisami prawa oraz postanowieniami umów o pracę.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#CelinaBudzyńska">Uchwalenie dekretu przyjęte zostało z żywym uznaniem przez ruch zawodowy. XIII Plenum CRZZ wskazuje, że „Zakładowe komisje rozjemcze opierają się na zasadzie czynnego udziału mas w gospodarowaniu i rządzeniu krajem. Winny one odegrać doniosłą rolę w krzewieniu socjalistycznej dyscypliny, umacnianiu praworządności, ugruntowaniu w masach socjalistycznego stosunku do pracy i własności społecznej przy równoczesnym zabezpieczeniu interesów osobistych pracowników na równi z interesami gospodarki narodowej”. Dekret wchodzi w życie z dniem 1 maja br., pilną jest więc sprawa wydania odpowiednich rozporządzeń wykonawczych przez Radę Ministrów. Wszystkie ogniwa związkowe winny przeprowadzić szeroką akcję wyjaśniającą znaczenie zakładowych komisji rozjemczych, jak również zabezpieczyć właściwy dobór przedstawicieli wchodzących w skład komisji spośród ludzi cieszących się największym autorytetem i zaufaniem załóg.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#CelinaBudzyńska">Następne trzy dekrety z dnia 30 grudnia ub. r. dotyczą przede wszystkim zagadnień proceduralnych prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#CelinaBudzyńska">Dekret dotyczący zmiany prawa o notariacie wprowadza pewne zmiany do ustawy z dnia 25 maja 1951 r. Ustawa ta określała m. in., kto i na jakich warunkach może być mianowany przez Ministra Sprawiedliwości notariuszem. Na mocy przepisów przejściowych tej ustawy — do końca 1953 r. czynności zastępcy notariusza mógł pełnić również sędzia wyznaczony przez Ministra Sprawiedliwości. Termin przewidziany w postanowieniu okazał się niewystarczający. W państwowych biurach notarialnych istnieje obecnie taka sytuacja, że na 368 stanowisk notarialnych 18 z powodu braku kandydatów obsadzonych jest przez sędziów powiatowych jako zastępców notariuszy. 230 biur notarialnych zatrudnia poza notariuszem tylko jednego pracownika, i to nie zawsze dość wykwalifikowanego. W 30 biurach notarialnych nie ma w ogóle pracowników biurowych. W tych warunkach zagadnienie zastępstwa w czasie choroby lub urlopu notariusza nasuwa wielkie trudności, zachodzi więc nadal konieczność delegowania miejscowego sędziego do zastępstwa notariusza na czas jego nieobecności.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#CelinaBudzyńska">Dla zlikwidowania tych trudności kadrowych konieczne jest przeszkolenie pracowników biur notarialnych, co podniesie ich poziom zawodowy i pozwoli wykorzystać w charakterze zastępców notariuszy. Przeszkolenie to wymaga jednak czasu.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#CelinaBudzyńska">W tym stanie rzeczy Rada Państwa w referowanym dekrecie ustaliła, że okres przejściowy, w którym sędziowie wyznaczeni przez Ministra Sprawiedliwości mogą pełnić czynności zastępcy notariusza, zostaje przedłużony do 31 grudnia 1954 r. Należy jednakże wskazać Ministerstwu Sprawiedliwości na konieczność wyciągnięcia odpowiednich wniosków i wykorzystanie tegorocznego sprolongowania terminu dla przeszkolenia odpowiednich pracowników, ażeby za rok nie zwracać się ponownie do Sejmu — po raz drugi o przedłużenie terminu.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#CelinaBudzyńska">Następny z tej grupy dekretów wprowadza pewne zmiany w obowiązujących przepisach dotyczących postępowania cywilnego. Według obowiązujących dotychczas przepisów do sądów II instancji należy w zasadzie tylko kontrola orzeczeń sądów I instancji. W związku z tym zgłaszanie przed tymi sądami nowych faktów i nowych dowodów nie jest dopuszczalne. Zasada ta była częściowo odroczona przez przepis przejściowy, wprowadzony ustawą z dnia 20 Iipca 1950 r., który przewidywał, że do końca 1953 r. strony mogą w pewnych wypadkach powoływać w II instancji nowe fakty i dowody.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#CelinaBudzyńska">Doświadczenia praktyki sądowej wykazały, że często zachodzą wypadki, kiedy w toku postępowania sądowego w I instancji strona nie może powołać się na pewne fakty i dowody, mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Niedopuszczenie do zgłoszenia nowych materiałów wówczas, gdy proces toczy się w II instancji, mogłoby doprowadzić do zatwierdzenia niesłusznych orzeczeń, co byłoby sprzeczne z zasadą prawdy obiektywnej.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#CelinaBudzyńska">Praktyka wykazała więc, że sztywna zasada niedopuszczalności zgłoszenia nowych faktów i dowodów przed sądem II instancji nie odpowiada potrzebom życiowym. Dekret przedłuża przepis przejściowy na dalsze dwa lata, w ciągu których zatwierdzony zostanie nowy jednolity kodeks postępowania cywilnego, regulujący ostatecznie te sprawy.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#CelinaBudzyńska">Praktyka wysunęła również potrzebę przedłużenia mocy obowiązującej art. VI przepisów wprowadzających postępowania cywilnego, który przejściowo dopuszczał wykonywanie czynności sądowych bez udziału protokolanta, powierzając sporządzenie protokołu jednemu z sędziów.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#CelinaBudzyńska">Ze względu na niedostateczną obsadę sekretariatów sądowych Rada Państwa przedłużyła moc obowiązującą art. VI do dnia 31 grudnia 1955 r.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#CelinaBudzyńska">Ostatni z tej grupy dekretów wprowadza pewną zmianę do dekretu z dnia 22 października 1947 r. o ustalaniu treści sporządzonych za granicą aktów stanu cywilnego, w wypadku gdy uzyskanie wyciągu jest niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#CelinaBudzyńska">Dekret ten odegrał w praktyce dużą rolę, ułatwiając setkom tysięcy obywateli ustalenie treści aktów stanu cywilnego. Dekret ten miał w założeniu swoim charakter przejściowy, odpowiadający potrzebom tego okresu. Konieczność wprowadzenia uproszczonego trybu ustalania treści aktów stanu cywilnego wiązała się z wielkimi ruchami ludności w czasie wojny i bezpośrednio po jej zakończeniu. Dlatego dekret w pierwotnym brzmieniu ustalał, że tylko wnioski zgłoszone do 31 grudnia 1952 r. podlegać będą rozpatrzeniu. Termin ten okazał się niewystarczającym i Rada Państwa w styczniu ub. roku przedłużyła go do końca 1953 r.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#CelinaBudzyńska">Ponieważ jednak ilość złożonych w sądach wniosków jest nadal znaczna, Rada Państwa uchyliła ten termin i — uważając, że określenie ścisłego terminu zakończenia tej akcji w obecnej chwili jest niemożliwe — upoważnia Prezesa Rady Ministrów, by stosownie do okoliczności określił w drodze rozporządzenia termin, po upływie którego złożone wnioski nie będą rozpatrywane.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#CelinaBudzyńska">Dekret z dnia 18 marca 1954 r. likwiduje istniejącą dotychczas przy Prezesie Rady Ministrów komisję weryfikacyjną, której zadaniem było zweryfikowanie praw emerytalnych osób wyszczególnionych w art. 14–18 ustawy z dnia 1 Iipca 1949 r., pobierających zaopatrzenie z tytułu służby przedwojennej. W toku swej kilkuletniej działalności komisja wypełniła swoje zadanie w stosunku do emerytów państwowych oraz dawnych pracowników monopoli i części emerytów b. związków samorządu terytorialnego. Weryfikacji praw emerytalnych rencistów ZUS nie wszczynano ze względu na zasadnicze trudności i niewspółmiernie wysokie koszty związane z generalną weryfikacją. Akcja weryfikacyjna winna być kontynuowana w stosunku do emerytów samorządowych. Pozostała ponadto pewna liczba osób, które dotychczas pełnią służbę państwową, a które bądź pełniły przed wojną służbę w aparacie ucisku, bądź ich postępowanie w okresie okupacji hitlerowskiej może uzasadniać wszczęcie postępowania weryfikacyjnego odnośnie ich praw emerytalnych. Sprawa weryfikacji ich praw stanie się aktualna z chwilą rozwiązania stosunku służbowego każdej z tych osób. Stąd wynika potrzeba i celowość kontynuowania weryfikacji przewidzianej w wymienionej ustawie.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#CelinaBudzyńska">Sprawy, w których zajdzie potrzeba weryfikacji, wpływać będą stopniowo, a z biegiem lat liczba ich będzie malała. W tej sytuacji zbędne jest utrzymywanie komisji weryfikacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Zakończenie weryfikacji powinno być przekazane prezydiom wojewódzkich rad narodowych, które ze względu na zakres swego działania są najbardziej kompetentnym dla spraw tego rodzaju organem.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#CelinaBudzyńska">Ostatni z referowanych dekretów dotyczy Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#CelinaBudzyńska">Na niektórych odcinkach walki ze spekulacją i nadużyciami w handlu istniała dotychczas pewna dwutorowość. Niektóre zadania, zwłaszcza w dziedzinie walki z przestępstwami popełnionymi przez pracowników handlu uspołecznionego, wykonywane były z jednej strony przez działające przy prezydiach rad narodowych komisje do walki ze spekulacją i nadużyciami w handlu, z drugiej zaś strony — przez Państwową Inspekcję Handlową. Oba te organy korzystają w swej pracy z pomocy społecznej kontroli nad działalnością placówek handlowych i ośrodków żywienia zbiorowego.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#CelinaBudzyńska">Wobec powyższego zachodzi konieczność powiązania działalności komisji do walki ze spekulacją i nadużyciami w handlu z Państwową Inspekcją Handlową i wzmocnienia działalności tej ostatniej. Jest to tym bardziej uzasadnione, że Państwowa Inspekcja Handlowa po kilku latach działalności nabrała doświadczenia, posiada odpowiednie rozeznanie sytuacji rynkowej oraz związanych z nią przejawów spekulacji.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#CelinaBudzyńska">W związku z tym zachodzi potrzeba ściślejszego powiązania się z terenem i wzmocnienia organów powiatowych — (miejskich, dzielnicowych) PIH.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#CelinaBudzyńska">Dekret realizuje te założenia przez powołanie inspektoratów miejskich i dzielnicowych PIH — z uwagi na to, że działają tam komisje do walki ze spekulacją i nadużyciami — oraz odpowiednie rozszerzenie uprawnień organów PIH przez nadanie protokółom PIH uprawnień protokołów sporządzonych w śledztwie.</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#CelinaBudzyńska">Jednocześnie dekret reguluje sprawę kar za czyny naruszające przepisy o obrocie handlowym o mniejszym ciężarze gatunkowym a przynoszących stosunkowo nieznaczną szkodę. Było to konieczne, gdyż dekret o ochronie interesów nabywców tego rodzaju przypadki wyłączał ze swoich postanowień.</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#CelinaBudzyńska">W imieniu Komisji Spraw Ustawodawczych proszę Wysoki Sejm o zatwierdzenie zreferowanych przeze mnie sześciu dekretów.</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#CelinaBudzyńska">Otwieram dyskusję nad zreferowanymi dekretami.</u>
<u xml:id="u-18.35" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-18.36" who="#CelinaBudzyńska">Ponieważ nikt głosu nie zabiera, przystępujemy do głosowania. Będziemy głosowali nad każdym dekretem z osobna.</u>
<u xml:id="u-18.37" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie prawa o notariacie, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.38" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.39" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.40" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.41" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie prawa o notariacie.</u>
<u xml:id="u-18.42" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie niektórych przepisów postępowania w sprawach cywilnych, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.43" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.44" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.45" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.46" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie niektórych przepisów postępowania w sprawach cywilnych.</u>
<u xml:id="u-18.47" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie dekretu o ustalaniu treści sporządzonych za granicą aktów stanu cywilnego (metryk) obywateli polskich, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.48" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.49" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.50" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.51" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 30 grudnia 1953 r. o zmianie dekretu o ustalaniu treści sporządzonych za granicą aktów stanu cywilnego (metryk) obywateli polskich.</u>
<u xml:id="u-18.52" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 24 lutego 1954 r. o zakładowych komisjach rozjemczych, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.53" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.54" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.55" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.56" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 24 lutego 1954 r. o zakładowych komisjach rozjemczych.</u>
<u xml:id="u-18.57" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 18 marca 1954 r. o zmianie właściwości w zakresie weryfikacji praw emerytalnych, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.58" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.59" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.60" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.61" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 18 marca 1954 r. o zmianie właściwości w zakresie weryfikacji praw emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-18.62" who="#CelinaBudzyńska">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 9 kwietnia 1954 r. o zmianie dekretu z dnia 21 września 1950 r. o Państwowej Inspekcji Handlowej, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-18.63" who="#CelinaBudzyńska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.64" who="#CelinaBudzyńska">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.65" who="#CelinaBudzyńska">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-18.66" who="#CelinaBudzyńska">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 9 kwietnia 1954 r. o zmianie dekretu z dnia 21 września 1950 r. o Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-18.67" who="#CelinaBudzyńska">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Spraw Ustawodawczych o dekrecie z dnia 21 kwietnia 1954 r. o niektórych prawach i obowiązkach pracowników kolejowych (Dz. U. Nr. 16 poz. 59) — (druk nr 37).</u>
<u xml:id="u-18.68" who="#CelinaBudzyńska">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Pawłowi Kocotowi:</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PawełKocot">Wysoki Sejmie! W walce o realizację doniosłych uchwał II Zjazdu PZPR poważną rolę ma do spełnienia transport kolejowy, którego sprawne funkcjonowanie jest niezbędnym warunkiem wykonania zadań przez wszystkie gałęzie gospodarki narodowej i zacieśnienia spójni ekonomicznej między miastem a wsią.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PawełKocot">Kolejnictwo polskie w ciągu pierwszych czterech lat Planu 6-letniego osiągnęło znaczne sukcesy, wykonując z nadwyżką zadania przewozowe i polepszając podstawowe wskaźniki techniczno-ekonomiczne. Jednak w pracy kolei są jeszcze poważne braki, szczególnie w dziedzinie organizacji i jakości pracy, na co wpłynął w znacznym stopniu niedostateczny poziom dyscypliny służbowej. Szczególne warunki pracy kolei wymagają od kolejarzy znacznie wyższej dyscypliny pracy aniżeli w innych dziedzinach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PawełKocot">Polska Ludowa zapewnia pracownikom kolejowym stałość zatrudnienia, zaspokajanie w coraz większym stopniu potrzeb bytowych i kulturalnych, specjalne przywileje w świadczeniach, możność podwyższania kwalifikacji zawodowych oraz osiągnięcia wysokiego awansu społecznego i zawodowego.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PawełKocot">Rząd Ludowy w pełni docenia znaczenie kolejnictwa dla rozwoju gospodarki narodowej i obronności kraju. I dlatego w celu podkreślenia znaczenia i godności zawodu kolejarza, stworzenia niezbędnych warunków dla dalszego usprawnienia pracy kolei oraz polepszenia warunków bytu mas kolejarskich, Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Rada Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej postanowiły:</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PawełKocot">a) wprowadzić zmiany w systemie płac na PKP,</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PawełKocot">b) wprowadzić stopnie służbowe, bezpłatne umundurowanie i dodatek za wysługę lat,</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#PawełKocot">c) ustanowić „Dzień Kolejarza Polski Ludowej”.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PawełKocot">Jednocześnie Rada Państwa uchwaliła dekret, określający zasady wyróżniania i odpowiedzialności kolejarzy i przedkłada go dzisiaj Sejmowi do zatwierdzenia.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#PawełKocot">Chciałbym w swoim przemówieniu zatrzymać się nad dekretem ustalającym nowe przepisy wyróżniania i odpowiedzialności pracowników PKP.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#PawełKocot">Nowe przepisy o uprawnieniach i obowiązkach pracowników kolejowych, których głównym celem jest podniesienie świadomego, socjalistycznego stosunku pracowników kolejowych do pracy, do spełniania swych odpowiedzialnych obowiązków służbowych, będą pomocą w likwidacji istniejących jeszcze w pracy kolei braków i niedociągnięć.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#PawełKocot">Opracowane w tym duchu nowe przepisy precyzują obowiązki pracowników, wysuwając na czoło obowiązek wierności wobec Polski Ludowej i strzeżenia dobrego imienia kolejarza polskiego. Obowiązki swoje winien każdy kolejarz spełniać ze świadomością pełnej współodpowiedzialności za wykonanie zadań planowych, za terminowy i sprawny przewóz towarów i osób, za pełne bezpieczeństwo przewożonych pasażerów i całość mienia powierzonego kolei.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#PawełKocot">Nowe przepisy o wyróżnianiu i odpowiedzialności pracowników przewidują:</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#PawełKocot">– po pierwsze — objęcie nimi wszystkich pracowników kolejowych zarówno etatowych jak i umownych oraz pracowników zakładów naprawczych taboru kolejowego;</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#PawełKocot">– po drugie — rozszerzenie zakresu uprawnień zwierzchników służbowych do przyznawania nagród i nakładania kar dyscyplinarnych;</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#PawełKocot">– po trzecie — wprowadzenie odpowiedzialności zwierzchników za przekraczanie swych uprawnień, jak również za niewykorzystywanie swych uprawnień w tej dziedzinie;</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#PawełKocot">– po czwarte — rozszerzenie zakresu wyróżnień i odznaczeń kolejarzy za wzorową pracę.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#PawełKocot">Dotychczasowe przepisy dyscyplinarne nie sprzyjały należycie podnoszeniu dyscypliny pracy, nie spełniały roli wychowawczej w stosunku do pracowników kolejowych i osłabiały jednoosobowe kierownictwo, które ma podstawowe znaczenie dla dobrej pracy kolei. Zawężały one bowiem uprawnienia zwierzchników służbowych do wyróżniania za dobrą pracę i karania dyscyplinarnego za niedbalstwo w pracy, za naruszenie przepisów służbowych itd.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#PawełKocot">Obecne przepisy zobowiązują zwierzchnika służbowego do właściwej oceny pracy pracownika, do szybkiego nagradzania za dobrą prace lub karania za złą, co przyczyni się między innymi do przezwyciężenia rozprzestrzenionego tu i ówdzie kumoterstwa i umocnienia jednoosobowego kierownictwa.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#PawełKocot">Nowe przepisy przewidują wyróżnianie i nagradzanie pracowników, którzy przodują we wzorowym wypełnianiu obowiązków służbowych i przestrzeganiu dyscypliny, którzy przekraczają zadania produkcyjne i pobudzają innych pracowników do wzmożenia wydajności pracy, którzy szczególnymi osiągnięciami w służbie przyczyniają się do przedterminowego wykonania planu, przejawiają inicjatywę i pomysłowość w pracy, dzięki specjalnej czujności zapewniają bezawaryjną pracę taboru kolejowego i kolejowych urządzeń technicznych lub którzy zapobiegli wypadkom kolejowym, próbom sabotażu lub szkodom.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#PawełKocot">Ustalone zostały następujące wyróżnienia i nagrody:</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#PawełKocot">1) pochwała,</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#PawełKocot">2) nagroda pieniężna,</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#PawełKocot">3) nagroda w formie cennego podarku,</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#PawełKocot">4) wyróżnienie odznaką „Przodujący Kolejarz”,</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#PawełKocot">5) przedterminowe i poza kolejnością nadanie stopnia służbowego,</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#PawełKocot">6) wyznaczenie na wyższe stanowisko,</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#PawełKocot">7) nadanie przez Radę Państwa tytułu honorowego „Zasłużony Kolejarz Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#PawełKocot">Ustalenie tych nagród i wyróżnień, a w szczególności ustanowienie nadawanego przez Radę Państwa honorowego tytułu „Zasłużony Kolejarz Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” dają niewątpliwy wyraz doceniania i wyróżnienia pracy kolejarza w budownictwie socjalistycznym.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#PawełKocot">Usprawniając tryb nagradzania i wyróżniania ofiarnych i rzetelnych pracowników, nowe przepisy usprawniają również tryb pociągania do odpowiedzialności dyscyplinarnej pracowników naruszających obowiązki służbowe. W tym zakresie przepisy znoszą komisje dyscyplinarne i rozszerzają uprawnienia karania dyscyplinarnego przez zwierzchnika służbowego.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#PawełKocot">My, kolejarze, zdajemy sobie dobrze sprawę z tego, jak liczne braki miały dotychczasowe przepisy w tej dziedzinie. Jakże często dzisiaj przy działaniu komisji dyscyplinarnych pracownik zostaje ukarany za występek służbowy dopiero po upływie kilku miesięcy, a bywa, że i po upływie kilku lat. Karanie pracownika z takim opóźnieniem nie działa wychowawczo, a szczególnie w takich wypadkach, gdy w okresie przed ukaraniem pracownik wykazał wybitną poprawę i dobre wyniki pracy.</u>
<u xml:id="u-19.30" who="#PawełKocot">Z tych względów nowe przepisy przewidują, że kara dyscyplinarna powinna być nałożona nie później niż w miesiąc od stwierdzenia wykroczenia, w wypadkach szczególnie zawiłych wymagających dochodzenia służbowego nie później niż w 6 miesięcy od dnia popełnienia wykroczenia. Z tych samych względów przepisy postanawiają, że zażalenie na orzeczenie o karze ukarany pracownik może wnieść tylko w ciągu 7 dni od ukarania do bezpośrednio wyższego zwierzchnika i zażalenie to winno być rozstrzygnięte w ciągu następnych 7 dni. Oczywista, że złożenie odwołania nie wstrzymuje wykonania kary. Należy podkreślić, że po roku nienagannej pracy kara zostaje automatycznie zmazana.</u>
<u xml:id="u-19.31" who="#PawełKocot">Nowe przepisy znoszą dotychczas stosowaną karę pieniężną (grzywnę) i ustalają następujące kary:</u>
<u xml:id="u-19.32" who="#PawełKocot">1) upomnienie,</u>
<u xml:id="u-19.33" who="#PawełKocot">2) nagana,</u>
<u xml:id="u-19.34" who="#PawełKocot">3) nagana z ostrzeżeniem,</u>
<u xml:id="u-19.35" who="#PawełKocot">4) wyznaczenie do niżej wynagradzanej pracy na okres do 3 miesięcy,</u>
<u xml:id="u-19.36" who="#PawełKocot">5) obniżenie stopnia służbowego,</u>
<u xml:id="u-19.37" who="#PawełKocot">6) obniżenie stopnia służbowego z jednoczesnym pozbawieniem prawa do dodatku za wysługę lat na okres do jednego roku,</u>
<u xml:id="u-19.38" who="#PawełKocot">7) obniżenie stanowiska służbowego z równoczesnym obniżeniem uposażenia (stawki płacy),</u>
<u xml:id="u-19.39" who="#PawełKocot">8) wydalenie ze służby.</u>
<u xml:id="u-19.40" who="#PawełKocot">Oczywiście nie każdy zwierzchnik uprawniony będzie do stosowania wszystkich powyższych kar. Szczegółowe przepisy określają, kto i w jakim zakresie uprawniony będzie do karania.</u>
<u xml:id="u-19.41" who="#PawełKocot">W celu podkreślenia doniosłego znaczenia nowych przepisów wyróżniania i odpowiedzialności pracowników PKP dekret przewiduje w odniesieniu do wykroczeń służbowych, popełnionych przez pracowników przed wejściem w życie nowych przepisów: umorzenie wszczętego postępowania lub niewszczynanie postępowania, umorzenie nieściągniętych grzywien i kar pieniężnych, skreślenie z dokumentów ewidencyjnych kar porządkowych i dyscyplinarnych.</u>
<u xml:id="u-19.42" who="#PawełKocot">W sumie nowe przepisy stanowić będą zachętę i bodziec do lepszej, sprawniejszej pracy dla szerokich mas kolejarskich, przyczynią się do wzmocnienia zasady jednoosobowego kierownictwa, a tym samym do podniesienia na wyższy poziom dyscypliny służbowej, przyczynią się do dalszego polepszenia pracy kolei.</u>
<u xml:id="u-19.43" who="#PawełKocot">Kolejarze polscy doceniają w pełni troskę Partii i Rządu o polepszenie ich warunków bytowych, o stworzenie przesłanek do sprawniejszej pracy kolei — która znalazła dobitny wyraz w uchwale Komitetu Centralnego PZPR i Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-19.44" who="#PawełKocot">W imieniu Komisji Spraw Ustawodawczych przedkładam wniosek o zatwierdzenie dekretu.</u>
<u xml:id="u-19.45" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-19.46" who="#PawełKocot">Otwieram dyskusję nad wygłoszonym sprawozdaniem.</u>
<u xml:id="u-19.47" who="#PawełKocot">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie zreferowanego dekretu?</u>
<u xml:id="u-19.48" who="#PawełKocot">Nikt głosu nie zabiera. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-19.49" who="#PawełKocot">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem dekretu z dnia 21 kwietnia 1954 r. o niektórych prawach i obowiązkach pracowników kolejowych, zechce wstać.</u>
<u xml:id="u-19.50" who="#PawełKocot">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-19.51" who="#PawełKocot">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-19.52" who="#PawełKocot">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-19.53" who="#PawełKocot">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził dekret z dnia 21 kwietnia 1954 r. o niektórych prawach i obowiązkach pracowników kolejowych.</u>
<u xml:id="u-19.54" who="#PawełKocot">Porządek dzienny posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-19.55" who="#PawełKocot">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych Kancelarii Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-19.56" who="#PawełKocot">Wobec wyczerpania porządku obrad sesji ogłaszam IV sesję Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej za zamkniętą.</u>
<u xml:id="u-19.57" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 14 min. 15.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>