text_structure.xml
189 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 4 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 5 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Michałkiewicz i Piotrowski Zygmunt, Listę mówców prowadzi p. Piotrowski.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopu posłom: Kirshbraunowi na 2 dni, Witosowi na 5 dni.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku, dziennego, Punkt i: pierwsze czytanie preliminarza budżetowego na okres od 1 kwietnia 1928 r. do 31 marca 1929 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Marszałek">Zanim przystąpimy do obrad nad preliminarzem, proszę, aby Komisja Budżetowa zebrała się bezzwłocznie celem przygotowania sprawozdania o zmianach, zaproponowanych przez Senat w ustawie o nadzwyczajnych inwestycjach.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Marszałek">Otwieram debatę nad pierwszym punktem porządku dziennego. Głos ma p. Warski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PWarski">Muszę na wstępie wyrazić żal, że nie byłem obecny na dzisiejszem przedpołudniowem posiedzeniu, gdyż gdybym był obecny, przyłączyłbym się do protestu posłów komunistycznych wobec ciągłego odcinania ich od głosu. Przy tej okazji muszę podnieść fakt, że niektórzy pp. posłowie z P. P. S. w poczuciu swej przewagi fizycznej, naśladując policję p. Piłsudskiego...</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Okrzyki w centrum)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PWarski">...rzucili się do bicia posłów komunistycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, proszę nie atakować całego stronnictwa w ten sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PWarski">Zdaję mi się, że mam prawo przemawiać z jedynej trybuny, która jeszcze pozostała mojemu stronnictwu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Głos: Przemawiać, ale nie prowokować.)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PWarski">Ponieważ stronnictwo moje ma usta zakneblowane w Polsce na podstawie paragrafów carskich, które dotychczas upiększają nasz kodeks karny, więc sądzę, że po to wchodzę na tę trybunę, ażeby z tego prawa, jakie przysługuje posłowi, móc korzystać. Z tego powodu tym panom posłom, którzy rzucili się do bicia posłów komunistycznych, muszę tylko wyrazić swoją osobistą wzgardę.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska złożyła wniosek o odrzucenie w pierwszem czytaniu projektu budżetu. Odrzucając projekt budżetu, nie mamy żadnych złudzeń, jakoby ten środek parlamentaryzmu mógł obalić dyktaturę faszystowską, panującą w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#komentarz">(Wrzawo.)</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PWarski">Uważam, że ten środek waha parlamentarnej w naszem zrozumieniu jest tylko środkiem uświadomienia mas pracujących, że mamy w obecnym Rządzie swego śmiertelnego wroga. Ale należy podziwiać, że w dzień czy w dwa dni po tem oburzeniu, które panowało po lewej stronie tej sali przeciw postępkowi szefa tego Rządu, nikt z posłów lewicy, ani z P, P. S., ani z Wyzwolenia, ani Stronnictwa Chłopskiego nie wszedł na tę trybunę i nie powiedział temu Rządowi: Odmawiamy prawa do podatków...</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#komentarz">(Głos: Idźcie do Moskwy!)</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PWarski">...nie damy budżetu. I to rzecz szczególna.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#komentarz">(P. Woźnicki: Bez profesorów się obejdziemy.)</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PWarski">Żaden z nas nie ma złudzeń, że paragrafy carskie, które panują w Polsce, są skierowane przeciw nam.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#komentarz">(Głos w centrum: Jakie są w Rosji?)</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PWarski">Mówię o tych paragrafach, które są tu skierowane przeciw robotnikom i chłopom, którzy jęczą w więzieniach polskich.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PWarski">Spełniam swój obowiązek posła w Polsce...</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#komentarz">(Głos: Mów Pan o Rosji.)</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#PWarski">...a Panowie spełniajcie swój obowiązek, jak chcecie.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#PWarski">Panowie z P. P. S. przeciwstawiają agitacji komunistycznej swoje środki walki parlamentarnej. Widzieliśmy przecież, że na pierwszem posiedzeniu Sejmu, kiedy policja rzuciła się na posłów komunistycznych, panowie z P. P. S. śpiewali nawet na znak protestu „Czerwony sztandar”. Do takiego stopnia szedł ich protest, że śpiewali „Czerwony sztandar”.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#komentarz">(Głos na ławach P. P. S.: To nie w Waszej obronie. P. Proger: Sejmu broniliśmy, nie Pana.)</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#PWarski">Ja wiem, że nie w naszej obronie.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#komentarz">(P. Reger: Wy po kryjomu rozstrzeliwacie socjalistów. Wiem, że nie w naszej obronie to było i mówię w tej chwili, że Panowie bronili praw Sejmu, że śpiewaliście „Czerwony sztandar” w tym celu, ale jak przyszło co do czego, jak trzeba było powiedzieć, że temu Rządowi, przeciw któremu niby protestowaliście, śpiewając „Czerwony sztandar”, nie dajecie budżetu, to nie było nikogo, żeby z tego środka parlamentarnego zrobił użytek, a przecież nie my ciągle mówimy robotnikom, że tylko za pomocą walki parlamentarnej można coś wywalczyć. Gdzież więc robicie użytek z tych środków parlamentarnych? Przecież dla każdego człowieka, mającego pojęcie o tem, co to jest demokracja parlamentarna, wiadomo, że jak kto chce zrobić naprawdę z punktu widzenia demokracji parlamentarnej użytek z praw, chce użyć środków parlamentarnych do walki, (Głos: Np. trąbki)</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#PWarski">to przede wszystkiem odrzuca budżet, jeżeli mu się. ten rząd nie podoba. To robili przecież najgorszego typu liberali.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#komentarz">(P. Woźnicki: Niech Pan za komunizmem agituje, a nie za demokracją.)</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#PWarski">Chcę z Was zedrzeć maskę obłudy demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#PWarski">Ja tu nie stoję po to, żeby udawać demokratę i obrońcę demokracji parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#komentarz">(Głos: Ile Pan dostał pieniędzy z Moskwy?)</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#PWarski">Chcę tylko stwierdzić, że ci panowie, którzy krzyczą o środkach parlamentarnej walki, nigdy z tych środków nie robią użytku.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#komentarz">(Głos: Panu to do odezwy potrzebne.)</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#PWarski">Ja tego potrzebuję po to, żeby wobec mas, które mię przysłały do Sejmu, jeszcze raz zedrzeć z Was maskę demokratyzmu, przedstawić Was w takiem świetle, w jakiem rzeczywiście jesteście.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#komentarz">(P. Żuławski: Pan to już po raz czwarty powiedział.)</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#PWarski">Zwracam uwagę, że ja innego środka nie mam, że nie mam gazet, jak Wy, nie mam żadnego środka przemawiania, tylko z tej trybuny i Wy Panowie z demokracji parlamentarnej nawet ten środek chcecie mi odebrać.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#PWarski">Otóż twierdzę, że wyście tu wykazali przez fakta, które zaszły w tym Sejmie, że razem z Rządem ponosicie odpowiedzialność za panoszenie się faszyzmu. Wracam do wypadku pierwszego dnia Sejmu, nie po to, ażeby się skarżyć z tego powodu, że nas bito i wrzucono do lochów defensywy. Doskonale wiem, i to potwierdzam, że to był drobny szczegół w systemie terroru, który panuje w całej Polsce. Jeżeli wracam do tego faktu, to tylko po to, ażeby wykazać, że jednak fakt ten ma dla nas kolosalne znaczenie pod tym względem, że burzy legendę, którą Wy, Panowie, z lewicy tworzyliście koło p. Piłsudskiego, legendę, jaką w Rosji tworzono koło cara.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#PWarski">Panie Pośle, Pan tu ciągle przemawia, a ja rzadko. Legendę robiono koło cara, że car jest dobry, a urzędnicy i generałowie to kanalje, które nie pozwalają dla ludu nic zrobić. A teraz, gdy szef Rządu sam rozkazał p. Ministrowi wprowadzić policję i bić, dzięki temu zostało odsłonięte oblicze tego, którego oblicze zawsze ukrywaliście mówiąc, że winien p. Meysztowicz, p. Niezabytowski i inni. Wyście w zeszłym Sejmie wnosili wnioski i interpelacje przeciw temu lub innemu ministrowi, jakby nie Piłsudski miał siłę rządu w swoich rękach, tylko jakiś tam Meysztowicz, jakiś tam…</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#komentarz">(Głos na łowach B. B.: Nie jakiś tam, tylko Minister.)</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#PWarski">Wyście przygotowali wzrost faszyzmu swemi środkami ukrywania prawdy. My nie żałujemy faktu zburzenia tej legendy dzięki temu, co się stało tu w tym Sejmie.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#komentarz">(Przerywania na ławach P. P. S.)</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#PWarski">A jednocześnie Wy. w „Robotniku” możecie napisać tysiąc razy więcej, niż ja tu mówię.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#komentarz">(Głos: Pan kiedyś carat wychwalał.)</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#PWarski">Ja właśnie dzięki prawu carskiemu nie będę mógł odpowiedzieć, a Wy jutro i pojutrze będziecie mogli mówić, ile chcecie.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#PWarski">Wasze odezwy były bardzo kulturalne.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#komentarz">(Głos: Powiedz Pan, coście z Gruzją zrobili? Kto tu będzie o demokracji gadał!)</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#PWarski">Wy Panowie robicie to, co fizycznym gwałtem zostało zrobione na pierwszem posiedzeniu Sejmu. W ten sposób Wy pseudo-demokracja chcecie.zatkać usta jedynej partji i jedynemu stronnictwu w Polsce, które stoi pod groźbą aresztu, nie zwracając uwagi na te krzyki, na krzyki tych, którzy grożą, że będzie jeszcze gorzej i mają odwagę moralną rzucać kalumnje. Powiedzcie razem z tymi panami, że nas trzeba wyrzucić z Sejmu, miejcie tę odwagę.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#komentarz">(Głos: Racja, trzeba wyrzucić precz.)</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#PWarski">Tak powiedzcie, od razu, każcie do lochów wpakować, a ja twierdzę, że Wy, mając frazesy na ustach, od początku niepodległości Polski nic innego me robicie, jak zdradzacie demokrację, bo gdy trzeba było bronić, to zawsze powiadacie, że rząd trzeba popierać, że to jest konieczność państwowa.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#komentarz">(Głosy: Jedź Pan do Moskwy na pogrzeb Dzierżyńskiego. — Gdzie Pan był, jak było głosowanie o amnestję?)</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#PWarski">Panie Pośle, ja nie udaję chorego, w r. 1926 udałem się do p. Ministra Składkowskiego z prośbą o paszport do Moskwy, do Kominternu, więc nic nie udaję.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#komentarz">(Głosy: Zawsze Pan oszukiwał Polskę. — A po dolary to bez paszportu się jedzie.)</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#PWarski">Nie jeździłem po kryjomu do Moskwy, o tem wiedział p. Składkowski, o tem wiedział każdy, kto chciał wiedzieć, mogliście widzieć na fotografji.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#komentarz">(Głos na ławach P. P. S.: Po co usprawiedliwienia?)</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#PWarski">Nie usprawiedliwiam się, tylko konstatuje wasze podłe oszczerstwa.</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#komentarz">(P. Żuławski: Za podłe oszczerstwa policzymy się poza Izbą.)</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#PWarski">Panowie śpiewają Czerwony Sztandar przeciw Rządowi, a potem temu samemu Rządowi dają budżet. Odkryjcie swoje oblicze.</u>
<u xml:id="u-4.53" who="#PWarski">Jeszcze raz, nie po raz pierwszy, lecz po raz setny daliście dowód, że stanowicie jakby na podstawie jakiejś cichej umowy, lub bez umowy, jedno ze skrzydeł, jeden z oddziałów panującego faszyzmu.</u>
<u xml:id="u-4.54" who="#komentarz">(Głos na ławach P. P. S.: Dlaczego Pan popierał przewrót majowy?)</u>
<u xml:id="u-4.55" who="#PWarski">Najgorszą robotę oddajecie demokracji.</u>
<u xml:id="u-4.56" who="#komentarz">(Głos na ławach P. P. S.: A kto składał wizytę Piłsudskiemu w sztabie generalnym?)</u>
<u xml:id="u-4.57" who="#PWarski">Wy, Panowie z lewicy, udając demokratów, w rzeczywistości osłaniacie przed masą pracującą swojemi opozycyjnemi gestami rozwój faszyzmu w Polsce, jesteście tylko agentami faszyzmu.</u>
<u xml:id="u-4.58" who="#PWarski">W imieniu Frakcji Komunistycznej pozwalam sobie odczytać deklarację.</u>
<u xml:id="u-4.59" who="#komentarz">(Głos: Może Pan ją odda odrazu stenografom.)</u>
<u xml:id="u-4.60" who="#PWarski">Może Panowie pozwolicie odczytać mi, ponieważ grozicie nam defenzywą i więzieniem, więc niech defenzywą wie o tem, że nic nie ukrywamy, niech polskie sądy wiedzą o naszym sposobie myślenia.</u>
<u xml:id="u-4.61" who="#komentarz">(Czyta)</u>
<u xml:id="u-4.62" who="#PWarski">W imieniu Komunistycznej Frakcji Poselskiej oświadczam co następuje:</u>
<u xml:id="u-4.63" who="#PWarski">Przywódca faszystowskiej dyktatury kapitalistycznej Piłsudski rozpoczął swoją politykę wobec przedstawicieli mas pracujących w Sejmie od gwałtu i terroru, tak samo jak to czynił i czyni wobec walczących o swoje wyzwolenie mas pracujących poza Sejmem. Na skinienie Piłsudskiego Minister Spraw Wewnętrznych, odgrywając rolę komisarza policji, wkroczył na salę sejmową z oddziałem zbrojnych policjantów, którzy wyrwali z ław poselskich posłów komunistycznych za to, że ustami tow. Warskiego ośmielili się rzucić w twarz p. Piłsudskiemu protest mas pracujących przeciw dyktaturze faszystowskiej i przeciwstawić jej dyktaturę proletarjatu. Tłukąc kolbami, wlokąc i kopiąc posłów komunistycznych i innych, policjanci wciągnęli ich do samochodów i wrzucili do lochów defenzywy, skąd po godzinie dopiero zostali zwolnieni i odwiezieni z powrotem do sejmu.</u>
<u xml:id="u-4.64" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska, pomna stokroć gorszych gwałtów, dokonywanych codziennie na masach pracujących Polski, jeszcze raz w ich imieniu podnosi protest przeciw faszystowskiej dyktaturze Piłsudskiego, tego najwierniejszego strażnika wyzysku i ucisku kapitalistycznego, i wzywa lud pracujący do nieugiętej walki o obalenie dyktatury faszystowskiej, o dyktaturę proletarjatu, o rząd robotniczo-chłopski.</u>
<u xml:id="u-4.65" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska walczy o zwycięstwo idei rewolucyjnego sojuszu robotników, chłopów i narodów ujarzmionych, o obalenie rządów obszarników i kapitalistów, przeciw wojnie z Z. S. R. R., o rząd robotniczo-chłopski, o wywłaszczenie kapitalisto w i fabrykantów, o ziemię dla chłopów bez wykupu, o prawo samookreślenia dla narodów ujarzmionych aż do oderwania.</u>
<u xml:id="u-4.66" who="#PWarski">Pod temi hasłami od szeregu lat idą do walki: rewolucyjna awangarda proletarjacka i sprzymierzone z nią masy chłopskie. W imię tych haseł walczyła podczas wyborów Jedność Robotniczo-Chłopska, z której listy przeszli do Sejmu posłowie komunistyczni. Pod temi hasłami walczyły mil jonowe masy robotników i chłopów Polski, Białorusi i Ukrainy zachodniej — tworząc pod przewodem Jedności Robotniczo-Chłopskiej blok antyfaszystowski.</u>
<u xml:id="u-4.67" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska jest następczynią tych frakcji, które w dwóch poprzednich Sejmach trzymały wysoko sztandar komunizmu, były placówką uświadamiania i walki mas z wyzyskiem i uciskiem i jako część składowa zorganizowanej awangardy proletariackiej, prowadziły za sobą wszystkie organizacje, stojące na stanowisku sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
<u xml:id="u-4.68" who="#PWarski">Większość tych posłów, którzy w poprzednim Sejmie występowali jako przedstawiciele bloku robotniczo-chłopskiego, poseł Łańcucki, posłowie Hromady i N. P. Ch., znajduje się dziś w więzieniu, obok sześciu tysięcy bohaterskich żołnierzy wielkiej i rosnącej wciąż armji, walczącej o sprawę robotniczo-chłopską. W więzieniu pozostawał aż do ostatniej chwili poseł Rosiak, przedstawiciel proletarjatu łódzkiego.</u>
<u xml:id="u-4.69" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska rozpoczyna swą działalność w Sejmie od stwierdzenia swego mocnego związku z tymi nieustraszonymi bojownikami, od wezwania mas pracujących całego kraju i całego świata do obrony więźniów, zamkniętych w więzieniach faszystowskiej Polski. Niechaj z fabryk i warsztatów, z hut, ze wsi i miast rozlegnie się potężny okrzyk: uwolnić więźniów politycznych!</u>
<u xml:id="u-4.70" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska wzywa jednocześnie masy do protestu przeciw oszukańczym wyborom faszystowskim, które były jednem pasmem nadużyć i naigrywania się nad prawami politycznemi robotników i chłopów i przewyższały pod tym względem nawet te metody, przy których rząd carski fabrykował wybory do Dumy.</u>
<u xml:id="u-4.71" who="#PWarski">Wielki proces Hromady, rozpoczęty podczas wyborów, miał na celu sterroryzowanie mas pracujących, a zwłaszcza chłopów Białoruskich i Ukraińskich dla zerwania ich rewolucyjnego sojuszu iż chłopami i robotnikami Polski, Wyborom faszystowskim towarzyszyły barbarzyńskie tortury i katowanie w defenzywie warszawskiej, łódzkiej i na prowincji. Dotąd walczy ze śmiercią kandydat antyfaszystowskiego bloku, znany działacz chłopski Jamroz, skatowany przez bojówki faszystowskie i defenzywę kielecką, ciężko pobity został w defenzywie łódzkiej poseł robotniczej Łodzi Rosiak, setkami leżą w szpitalach inne ofiary defenzywy, bite i torturowane za akcję wyborczą. Wszystkie niemal wiece antyfaszystowskiego bloku były rozpędzane, towarzyszyły im ciężkie walki z policją, kaleczenie, tratowanie, bicie. Wszyscy niemal czołowi kandydaci listy antyfaszystowskiego obozu siedzieli podczas wyborów w więzieniach, większość list tego obozu unieważniono, unieważniono lub skradziono przy obliczaniu setki tysięcy głosów oddanych na komunistów lub inne organizacje antyfaszystowskiego obozu. Zwłaszcza dzikie orgje nadużyć miały miejsce na wsi, a przede wszystkiem na wsi ukraińskiej i białoruskiej.</u>
<u xml:id="u-4.72" who="#PWarski">Nie kasując formalnie powszechnego prawa wyborczego, Rząd faktycznie odebrał je masom pracującym.</u>
<u xml:id="u-4.73" who="#PWarski">Ujawnione w takich warunkach 850.000 głosów oddanych na obóz antyfaszystowski, w tem 120.000 na wsi polskiej, 450,000 na Ukrainie i Białorusi Zachodniej świadczy o tem, że idea rewolucyjnego sojuszu robotników, chłopów i narodów ujarzmionych wżarła się głęboko w umysły mas, że żadne gwałty zabić jej nie zdołają i że komunizm w Polsce jest potęgą.</u>
<u xml:id="u-4.74" who="#PWarski">Pomimo najdzikszych represyj, mając przeciwko sobie cały aparat państwowy, cały zjednoczony blok fabrykancko-obszarniczy, popierany przez ugodowców, masy pracujące wykuwały w ogniu walki blok robotniczo-chłopski — tę największą groźbę dla rządów burżuazji.</u>
<u xml:id="u-4.75" who="#PWarski">Wybory wykazały raz jeszcze, że w Polsce istnieją tylko dwa obozy mobilizujące się do decydującej walki: faszyzm i antyfaszystowski blok robotniczo-chłopski, prowadzony przez rewolucyjną awangardę robotniczą.</u>
<u xml:id="u-4.76" who="#PWarski">Dla walki z rewolucyjnym blokiem robotników i chłopów burżuazja zlewa swoje partje w jedną całość z aparatem rządowym. Walcząc rzekomo z partyjnictwem, burżuazja chce zdobyć dla siebie monopol posiadania organizacji, masy zaś chce rozproszkować i rozbić. Ideolog ja faszyzmu, ideolog ja związana z potrzebami ratowania się nowemi środkami przed nadciągającą burzą społeczną — to jednolity front przeciw masom pracującym całej burżuazji, której wszystkie oddziały łączą się z blokiem rządowym i głoszą hasło walki z partyjnictwem, oznaczające w rzeczywistości walkę z zorganizowanym proletariatem, sprzymierzonym z chłopami i narodami ujarzmionemi.</u>
<u xml:id="u-4.77" who="#PWarski">Po reakcyjnej Chjeniłe do władzy doszły najbardziej reakcyjne warstwy wielkiego kapitału i obszarnictwa i Piłsudski jako ich chorąży i stróż ich interesów. Przeciwstawiając się dzisiejszej endecji i jej żądaniom, odpowiadającym potrzebom słabszych gospodarczo warstw polskiego przemysłu, kupiectwa, rzemiosła i obszarnictwa, szukających oparcia w przywileju narodowym, Rząd Piłsudskiego zespala burżuazję polską z burżuazją żydowską, niemiecką, ukraińską i białoruską w imię mocarstwowego rozwoju Polski i obalenia Związku Sowieckiego. W obóz rządowy wsiąkają coraz bardziej endeccy maruderzy polskiego powojennego kapitalizmu.</u>
<u xml:id="u-4.78" who="#PWarski">Z aparatem tego rządu faszystowskiej reakcji, terroru i wojny zlewają się w faktyczną całość ugodowe partje z PPS na czele. P. P. S. — rzekoma obrończyni demokracji parlamentarnej pomagała faszyzmowi dusić i odbierać nietykalność poselską posłom robotniczym i chłopskim. PPS osłaniała dyktaturę faszystowską Piłsudskiego, ukrywając przed masami fakt istnienia faszyzmu w Polsce, ukrywała rolę samego Piłsudskiego jako stróża interesów obszarniczo-kapitalistycznych, uprawiała obłudną opozycję jedynie przeciw jego pionkom ministerjalnym, P. P. S. i inne ugodowe part je były podczas wyborów wspólnikami rządu w dziele wydzierania masom ich praw politycznych, P. P. S. okazała się pasożytem tych prześladowań, jakim podlegał robotniczo-chłopski obóz antyfaszystowski. Korzystając z unieważnienia list tego obozu i zwłaszcza N. P. Ch., operując oszukańczą radykalno-opozycyjną frazeologią, P< P. S. odniosła wraz z rządem zwycięstwo wyborcze. Hasło P. P. S., rzucone przed wyborami, że największy wróg — to komunizm, demaskuje tę partję ostatecznie, jako agenta kapitalizmu, osłaniającego przygotowania do wojny o zduszenie państwa, z którego komunizm promieniuje na świat cały.</u>
<u xml:id="u-4.79" who="#PWarski">Ugodowcy głosili przez całe lata, że socjalizm można zdobyć bez rewolucji, przez pokojową rozbudowę demokracji parlamentarnej. Po maju P. P. S., Wyzwolenie, Stronnictwo Chłopskie zsolidaryzowały się z Piłsudskim, to jest z faktyczną likwidacją parlamentaryzmu, nazwanego przez Piłsudskiego sejmokracją. Dziś, gdy w dalszym ciągu wołają oni o zwycięstwie demokracji, podwójnie oszukują masy. Nie tylko.tają przed niemi, że w państwie burżuazyjna demokracja nigdy nie daję równości politycznej, ale głoszą o jej postępach wtedy właśnie, gdy triumfujący faszyzm doprowadza do najwyższego napięcia terror wobec mas i zabiera się do zlikwidowania nawet formalnie demokracji parlamentarnej, zlikwidowanej już przedtem faktycznie.</u>
<u xml:id="u-4.80" who="#PWarski">Wszystko to wskazuje masom, że wolność może im zapewnić tylko demokracja robotnicza — wydarcie władzy burżuazji i zdobycie władzy proletariackiej.</u>
<u xml:id="u-4.81" who="#PWarski">Komunistyczna Frakcja Poselska przeciwstawia faszyzmowi nie warnę o demokrację burżuazyjną o rozbudowę parlamentaryzmu, ale walkę o obalenie faszyzmu, o rząd robotniczo-chłopski, o rząd Rad delegatów robotniczych i chłopskich, — do walki pod temi hasłami mobilizować będzie masy, w imię tych haseł gromadzić będzie wokół siebie wszystkie antyfaszystowskie żywioły.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">W art. 39 regulaminu obrad jest przepis, że za zgodą Marszałka może mówca odczytać krótkie oświadczenie stronnictwa i dokumenty. Przemówienie p. Posła, trwające już 11 minut, nie jest już ani deklaracją krótką stronnictwa, ani żadnym dokumentem. Proszę więc nie nadużywać mego pozwolenia na odczytanie krótkiej deklaracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PWarski">Stwierdzam, że w poprzednim Sejmie, a także i w tym Sejmie posłowie w moim wieku odczytywali długie mowy. I ja sam odczytywałem deklarację, nie mniej długą w poprzednim Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Proszę się zastosować do mego życzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PWarski">P. P. S…</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Głos. Dość, dość.)</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PWarski">Cztery brygady Piłsudskiego i Wy jeszcze przeciw mnie nie zdołacie…</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#komentarz">(Głosy: Dosyć.)</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PWarski">P. P. S…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Konsekwentnie zdąża Pan do tego, żebym Panu odebrał głos.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Głos: Żeby był męczennikiem.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PWarski">Zdaję mi się, że posłom komunistycznym szukać okazji do tego, żeby być męczennikami, nie potrzeba, siedzą w katordze polskiej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Zmuszony będę odebrać Panu głos, więc proszę się z tem liczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PWarski">To jest faktycznie odebranie głosu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Wrzawa i głosy: Dość! Odebrać głos!)</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PWarski">Skoro przedstawicielowi obozu czerwonego w Polsce nie wolno nawet z tej trybuny głosu zabrać, jest najlepszy dowód, że ten Sejm, który udaje demokrację, jest Sejmem faszystowskim i że wszystko, co się w nim dzieje, jest tylko przykryciem tego faktu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PWarski">Uważam, że to, czego ode mnie żąda pan Marszałek, jest odebraniem głosu, dlatego nie mogę nic innego zrobić, jak dalej czytać i w takim razie niech p. Marszałek odbierze mi głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Warski, jeżeli Pan zacznie czytać, odbiorę Panu głos.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(P. Warski schodzi z trybuny.)</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PCzapiński">Wysoki Sejmie! Polska Partja Socjalistyczna była pionjerką i jest obrończynią konsekwentną polskiej demokracji i posunęła się i posuwa tak daleko w tym kierunku, że żądała wielokrotnie, i stwierdzała czynem szczerość swego żądania, nawet legalności istnienia w Polsce dla partji komunistycznej. Kiedy w ubiegłym Sejmie został przedłożony projekt ustawy, stwarzającej dla partji komunistycznej stan wyjątkowy, staraliśmy się obalić ten projekt i ten projekt nie stał się w Polsce ustawą. Byliśmy konsekwentnymi obrońcami legalnego istnienia partji komunistycznej w Polsce i dlatego głosowaliśmy w komisjach wyborczych wszędzie za tem, ażeby utrzymać legalność numerów komunistycznych w wyborach sejmowych i wszelkich innych. Jesteśmy za legalnem istnieniem prasy komunistycznej i t. d., naturalnie nie za legalnością czynów wymierzonych jako czyny zbrodnicze przeciw istnieniu Państwa Polskiego. Będąc konsekwentnie demokratami, odmawiamy z tego miejsca, jak to czynimy wszędzie i zawsze, prawa panom Warskjm i innym panom komunistom bronić demokracji polskiej, albo zarzucać socjalistom polskim brak demokraci i, albowiem, jak pokazują fakta historyczne zupełnie niewątpliwie, tam, gdziekolwiek przeszła stopa komunistyczna, została zgładzona demokracja. Tak było w Rosji, która w r. 1917 w marcu i miesiącach następnych była państwem demokratycznem, a została przeistoczona w państwo dyktatury. Tak było w Bawarji, gdzie Monachjum stało się już miastem czerwonem, ale w końcu wszystko to skończyło się krwawem uśmierzeniem czerwonego Monachjum i panowaniem faszystów. Tak było we Włoszech, gdzie ruch robotniczy pod wpływem bolszewizmu postąpił niewłaściwie, użył taktyki niewłaściwej i wszystko się skończyło terorem krwawym faszystowskim, trwającym do dzisiejszego dnia. Tak wreszcie było na Węgrzech, gdzie komuniści zdobyli rząd, gdzie po krótkim okresie terroru komunistycznego przyszedł terror faszystowski, terror admirała Horthy'ego. I nie ma wyjątku z tej reguły, że gdziekolwiek bodaj na krótko stanęła stopa komunistów, tam za chwilę za stopą komunistyczna wkroczyła stopa czarnego faszyzmu. Komunizm w Europie jest to przeddzień faszyzmu. Wyjątku z tej reguły w Europie zachodniej nie ma żadnego. Tam zaś, gdzie komuniści nie doszli nawet na chwilę do władzy, jak np. w Niemczech, gdzie próbowali zrobić putsch, bunt w r. 1923. jak w Estonii, gdzie sztucznemi środkami próbowali zrobić powstanie, tam jednak bodaj na chwile, albo na czas dłuższy zapanowały rządy reakcyjne. Tak samo było w Finlandii, gdzie chwilowy tryumf komunizmu skończył się krwawą rzezią, uskutecznioną przez faszyzm finlandzki.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PCzapiński">I dlatego uważamy, że obrona kraju przed komunizmem jest to obrona kraju przed faszyzmem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PCzapiński">Cokolwiekby panowie komuniści mówili innego, jest to fakt niezbity. I z jakiem czołem p. Warski ośmiela się tutaj mówić o więzieniach i o. więźniach, jeżeli przecież wiemy, że ani jednego socjalisty na terenie Rosji nie ma, któryby nie siedział w więzieniach bolszewickich. Przecież terror w Rosji skierowany jest przede wszystkiem przeciw socjalnym demokratom i innego rozdziału demokratycznym socjalistom. A zresztą co tu mówić o socjalistach uwięzionych w Rosji, jeżeli jeden z najbardziej zasłużonych, dla bolszewizmu naturalnie, wódz Trocki siedzi na dalekiem wygnaniu gdzieś na granicy chińskiej. Dlatego powiadamy, p. Warskiemu; Jeżeli Pan chce mieć prawo mówienia z tej trybuny o wolności dla więźniów politycznych, to zrób Pan przede wszystkiem tak, aby socjaliści w Rosji byli wolni, albo przynajmniej żeby pp. Trockije uzyskali wolność w tej Rosji bolszewickiej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PCzapiński">Albo zapytuję, z jakiem czołem mówi tu p. Warski o wolności narodów, o ich prawie do samookreślenia aż do oderwania się od Państwa, z jakiem czołem mówi o tych rzeczach, skoro wiemy, jaki los spotkał Gruzję w Rosji sowieckiej, do dziś dnia jęczącą pod jarzmem bolszewickiem. Wreszcie jeszcze jedno, bo niestety nie ma czasu obszerniej tu rozwinąć problem bolszewizmu. Z jakiem czołem p. Warski chce tu odegrać rolę reprezentanta jakiegoś wyższego, bardziej skutecznego, rodzaju ruchu robotniczego, czy rewolucji, skoro po 10 latach istnienia bolszewizmu w Rosji najwybitniejsi i najstarsi bolszewicy, jak np. Trocki!, Zinowjew, Rakowski, do niedawna ów „połpred” w Paryżu, czy inni, wszyscy stwierdzają w swym znanym eleboracie „Platforma opozycji”, że po 10 latach istnienia teroru bolszewickiego w Rosji są 3 mil jony bezrobotnych? To fakt, któremu nie zaprzeczy żaden z komunistów, siedzących w tej sali, bo to fakt oficjalnie stwierdzony nawet w pismach stalinowskich. Poza tem ta „Platforma opozycji” stwierdza ogromne rozpanoszeni się prywatnego kapitału w Rosi i sowieckiej, oraz fakt, że grunta w Rosji, grunta chłopskie są skoncentrowane w ogromnej swej części w rękach bogaczy, kapitalistów wiejskich, t. zw. kułaków. To są rezultaty dziesięcioletniej gospodarki tego systemu, który p. Warski zaleca tu nam, polskiemu ruchowi robotniczemu, I dlatego odmawiamy p. Warskiemu prawa udzielania nauk socjalistom polskim.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PCzapiński">Mało tego, muszę stwierdzić, że nie jest słusznem, co p. Warski tu powiedział, że nie umiemy korzystać z prawa odmawiania budżetu. Wstrzymaliśmy się od głosowania przy prowizorjum budżetowem dlatego tylko, że nie uważamy tego za politykę, tylko za konieczność państwową jak to powiedzieliśmy wyraźnie.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PCzapiński">Wobec tego wszystkiego, widzimy jasno, do czego zmierza w tym Sejmie taktyka p. Warskiego i jego kolegów. Do tego, ażeby z tej trybuny za pomocą różnych wybryków stworzyć dla siebie rozgłos, reklamę rzekomego męczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PCzapiński">Przeciw tym rozmaitym sztucznym środkom i sposobom, które mają maskować rzeczywistą taktykę trzeciej międzynarodówki w Rosji czy na zachodzie Europy, musimy jednak zaprotestować i dlatego odmawiamy p. Warskiemu prawa udzielania nauki demokracji polskim socjalistom.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Sanojca.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Wesołość. P. Bagiński: Generalny reprezentant jedynki. Głos: Jak to teraz będzie z tą ziemią z wykupem, czy bez wykupu?)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PSanojca">Mnie się zdaje, że Pan me potrzebuje ziemi, ani z wykupu ani bez wykupu, bo Pan ma kawałek roli w Warszawie bez wykupu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PSanojca">Kolego Smoła, nie pomagajcie mi, bo ja potrafię sobie sam dać radę.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PSanojca">Wysoka Izbo! Jeżeli zapisałem się do głosu ze strony Bezpartyjnego Bloku…</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PSanojca">Gdy przemawiałem ze strony Partji Chłopskiej, nie śmieliście się Panowie. Zabrałem głos na to, aby oświetlić główne wytyczne naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#komentarz">(Głos: Czyjej?)</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PSanojca">Czy Pan jest tak mało inteligentny, że Pan nie rozumie czyjej?</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#komentarz">(Przerywania, różne głosy.)</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PSanojca">Może Pan bierze -od kogoś pieniądze, niech nam Pan powie od kogo. Ja się nie dam steroryzować głupiemi wykrzyknikami.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PSanojca">Bezpartyjny Blok nie myśli się kłócić z partjami ani licytować, ponieważ cała ta kłótnia nie przyniesie Polsce ani jednego ziarnka zboża więcej. Mieliśmy 10 lat sejmowania. Rozmaite stronnictwa obiecywały najcudowniejsze rzeczy.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#komentarz">(Głos: A Pan najwięcej!)</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PSanojca">Licytowały się nawzajem na rozmaite tematy...</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#komentarz">(Głos: To poproś tu bezczelność, że Pan o tern mówi)</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#PSanojca">... licytowały się na różne tematy: i na temat reformy rolnej, i na tematy robotnicze, i na tematy katolickie, i na tematy chrześcijańskie, i na tematy rolnicze, i na tematy narodowe, i na tematy najrozmaitsze, ale koniec końców ani kwestja narodowa, ani kwestja reformy rolnej, ani kwestja bezrobocia, ani kwestja polepszenia bytu jakiejkolwiek klasy społecznej w Polsce w najmniejszej mierze nie została przez Sejm załatwiona...</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#PSanojca">...Panie kolego Prager, Pan wie, że ja mówię prawdę, ale Pan hołduje starym zasadom parlamentarnym, że należy się kłócić z mówcą.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#PSanojca">Jabym chciał, ażebyście byli łaskawi, Szanowni Panowie, raz zdobyć się na wysiłek bezpartyjnego myślenia, albowiem przy Waszych kategorjach partyjnego myślenia, nawet to, co jest najmądrzejsze, jest głupie, jeżeli nie pochodzi z łona partji P. P. S. lecz od endeka; dla endeka jest głupie, jeżeli to mówi P. P. S.; komuniści Was nazywają zdrajcami, Wy — komunistów; Piastowcy — Partję Chłopską, Partja Chłopska — Piastowców, Wyzwolenie jednych i drugich. Mamy na sali pełno zdrajców ludu, narodu, religji, ojczyzny, Boga, którzy licytują się wzajemnie.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#PSanojca">Panie pośle Bagiński, Wasze krzyki nie dały jednak chłopu ani morga ziemi, nie dały ani jednego dnia pracy bezrobotnemu, nie dały nikomu kawałka chleba, a o to się przecież głównie rozchodzi.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Zahajkiewicz.)</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#PSanojca">Z tej racji ja dziś w imieniu naszego klubu, zabrałem głos przy okazji wniesienia preliminarza, aby powiedzieć jakie ideały skierowały mas do pracy w Sejmie. Uważam, że w preliminarzu budżetowym to się odbiło i dlatego przemawiam w tej debacie. Gdyż preliminarz budżetowy odzwierciadla ideologję, którą się kieruje Blok Bezpartyjny. Nie chodzi o próżne krzykactwo, ani o nikczemne lżenie wzajemne, ani nie chodzi o licytację kto da więcej, czy kto więcej obieca, tylko o to…</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#komentarz">(Głos: Tylko o fundusz dyspozycyjny.)</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#PSanojca">Panowie uchwalaliście innym fundusz dyspozycyjny tak łatwo, jak po maśle.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#komentarz">(Głos: Komu?)</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#PSanojca">Sobie.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#komentarz">(Głos: Ale czy tak wysoki?)</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#PSanojca">Mały czy wysoki, to wszystko jedno…</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#PSanojca">Cieszę się Panie kolego Nowak, że Pan krzyczy razem z p. Rybarskim, bo widać, że jesteście bratnie dusze i kiedy chodzi o partyjną licytację, znajdziecie się Panowie po jednej stronie, choć wołałbym byśmy się wszyscy raz znaleźli na jednej platformie, na platformie realnej i gospodarczej pracy dla narodu.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#PSanojca">Jeżeli o mnie chodzi, mam za sobą nie jeden rok polityki...</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#komentarz">(Głosy: Oho!)</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#PSanojca">...zrobiłem grubo więcej niż Wy. Jeżeli chodzi o chłopską organizację, żaden z Was w dziesiątej części tego nie zrobił. Jeśli chodzi o reformę rolną, Wy z Wyzwolenia byliście wrogami reformy przez cały ten czas. Jeśli chodzi o kwestję wykupu bez odszkodowań, w Was ta kwestja mijała największego wroga… Wyście oszukiwali chłopów.</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#komentarz">(Głos: A co powie Radziwiłł na to?)</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#PSanojca">Radziwiłł siedzi ze mną razem, a Panowie nie mogli tego wytrzymać.</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#komentarz">(Wesołość i oklaski.)</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#PSanojca">To jest ten symbol Bezpartyjnego Bloku.</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#komentarz">(Oklaski w centrum.)</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#PSanojca">I Sanojca i ks. Radziwiłł zrezygnowali z wzajemnej licytacji w prawo czy w lewo, w dół czy w górę.</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#komentarz">(P. Bagiński: Zdecydowali się dostać mandaty)</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#PSanojca">Pan też jest szlachcicem, Panie Bagiński, nie zawracaj Pan głowy. Jeżeli szlachcic Bagiński może udawać radykała, to uważam, że ks. Radziwiłł może stać na gruncie realnej współpracy z polską demokracją.</u>
<u xml:id="u-16.42" who="#komentarz">(P. Dubois: Pan jest rozczulający.)</u>
<u xml:id="u-16.43" who="#PSanojca">Szkoda, że Pan nie płacze, ja tak lubię, jak ktoś płacze, szczególniej ze stronnictwa P. P. S.</u>
<u xml:id="u-16.44" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.45" who="#PSanojca">Nic nie szkodzi choćby Pan mnie na kolanach błagał, za Panem nie pójdę.</u>
<u xml:id="u-16.46" who="#komentarz">(Głos: Co Pan ma wspólnego z Radziwiłem?)</u>
<u xml:id="u-16.47" who="#PSanojca">Właśnie to jest znak, że w Polsce dojrzała zdrowa myśl twórcza, że w Polsce wszystkie klasy społeczne mają dość licytacji wzajemnej, że w Polsce całe społeczeństwo ma dość politycznego krzykactwa, że w Polsce społeczeństwo ma dość tego „kto da więcej”.</u>
<u xml:id="u-16.48" who="#komentarz">(P. Dubois: Mów Pan jak najdłużej, bo za parę godzin będzie 1 kwietnia.)</u>
<u xml:id="u-16.49" who="#PSanojca">Ja też traktuję Pańskie wykrzykniki, jak prima aprilis.</u>
<u xml:id="u-16.50" who="#komentarz">(Głos: Sanojca moralna!)</u>
<u xml:id="u-16.51" who="#PSanojca">A czy Pan jest moralny? To niech Pan wyliczy swoje grzechy, z przyjemnością posłuchamy.</u>
<u xml:id="u-16.52" who="#PSanojca">Proszę Panów, otóż tak to zawsze było: te przerywania i wykrzykniki to jeden z przykładów sejmowania. W ten sposób robiliśmy przez 10 lat: śmieliśmy się nawzajem z siebie, kłóciliśmy się nawzajem, robiliśmy kawały rozmaite, a naród ginął z głodu i nędzy. Bezrobocie wzrosło do 400.000 przeszło. Robotnicy Was wybrali, Panowie posłowie robotniczy, byście im dali chleb, a z kłótni Waszych wyrosła skrajna nędza Polsce. Kłóciliście się, kto robotnikowi da więcej, a robotnik z głodu ginął na ulicach m. Warszawy czy Łodzi. Kłóciliście się posłowie chłopscy o to, ile ma kosztować ziemia z reformy a 200 000 chłopów trzeba było wywieźć z kraju, żeby nie ginęli z głodu. Oto co Wasza licytacja dała. Wysyłaliście różne deputacie, nawet P. P. S. wysłała deputacie, ażeby szukać w Maroku miejsca dla naszych robotników.</u>
<u xml:id="u-16.53" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To jest poezja!)</u>
<u xml:id="u-16.54" who="#PSanojca">Chciałbym, żeby to była poezja, ale niestety to jest czarna rzeczywistość, której Wy nie chcecie widzieć.</u>
<u xml:id="u-16.55" who="#komentarz">(Głos: A jak jest teraz?)</u>
<u xml:id="u-16.56" who="#PSanojca">Jednak teraz przeszło 100.000 ludzi znalazło pracę w Polsce. Że tak jest, Wy to najlepiej wiecie, Koledzy z P. P. S., bo jednym z ludzi, który się tem zasłużył że dał tę pracę, jest jeden z Waszych przywódców, p. Moraczewski. Wystarczy wziąć budżet Ministerstwa Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-16.57" who="#PSanojca">Ja nie wiem, gdzie macie wstyd Panowie, bo nawet i poseł powinien się wstydzić gadać głupstwa, a bardzo wielkiem głupstwem jest nie widzieć prawdy.</u>
<u xml:id="u-16.58" who="#komentarz">(Okrzyki-)</u>
<u xml:id="u-16.59" who="#PSanojca">Może być że Pan jest tak młody, że nie pamięta, co się działo pięć lat temu. Wówczas budżet Ministerstwa Robót Publicznych, nie wiem, czy przenosił 10 mil jonów, a dziś szanowny Panie Kolego z P. P. S.; wynosi 134 mil jony złotych.</u>
<u xml:id="u-16.60" who="#komentarz">(Głos na ławach P. P. S.: Czy to Pańska zasługa?)</u>
<u xml:id="u-16.61" who="#PSanojca">Właśnie, to nie jest moja zasługa, ale ja, jako ten chłop, jak Wyście nieraz mówili, widzę, że towarzysz Moraczewski ma wielką zasługę, a Wy, jego towarzysze partyjni, wykreśliliście go ze swej partji.</u>
<u xml:id="u-16.62" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.63" who="#PSanojca">On chciał tak, jak i ja chcę, on mając możność pracy przy Marszałku Piłsudskim, chciał dać robotnikowi kawałek chleba, a nie marne i czcze frazesy.</u>
<u xml:id="u-16.64" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.65" who="#PSanojca">I mamy też budżet, nie mniejszy, w którym czytamy, że ogólna suma wydatków zwyczajnych wynosi 99,829.705, a suma wydatków nadzwyczajnych 34 miljony 800 kilkadziesiąt tysięcy. Gdybym tak kilka lat temu wstecz powiedział, że należy w budżecie zwyczajnym wstawić tylko te 34 mil jony, tobyście się śmiali z tego, bo pamiętam Wasz śmiech na Komisji Budżetowej w zeszłym Sejmie, jak dziś śmiejecie się z ideologji Bezpartyjnego Bloku, tak śmieliście się już wówczas z rozmaitych twórczych poczynań, nie chcieliście widzieć i znać potrzeb pracy i twórczych poczynań. Ja pamiętam te czasy, kiedy w Sejmie wszystkie partje od lewicy do prawicy, gdy była mowa o budowie nowych kolei, mówiły: trzeba czekać, bo jest marka, trzeba czekać, aż będzie dobry złoty.</u>
<u xml:id="u-16.66" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Czy to mówił i p. Sanojca?)</u>
<u xml:id="u-16.67" who="#PSanojca">Ja mówiłem: budować! a Panowie się śmiali. Gdy mówiono o melioracjach rolnych, też powiadano: jeszcze są marki polskie, jeszcze czas, czekajmy aż będzie złoty, wtedy będziemy robili meljoracje. Gdy mówiono o reformie rolnej, mówiono też: czekajcie aż będzie złoty, wtedy będziemy robili reformę rolną. Były to wszystko czcigodne głupstwa, wygłaszane przez różnych potentatów partyjnych, uczonych z prawicy. Jasnem zaś było, że gdy była marka, wtedy był najlepszy czas na różne inwestycyjne roboty, bo wtedy było wszystko jedno, czy się więcej, czy mniej marek wybiło, a wynik realnej pracy, czy to most, czy to kolej, zostawały. Wtedy jednak śmieliście się, tak jak się dziś śmiejecie z realnej pracy Rządu.</u>
<u xml:id="u-16.68" who="#PSanojca">I dziś chcecie, ażeby ten Rząd zszedł z wysokiego piedestału pracy dla dobra kraju do targów i szachrowania po kuluarach! Rząd tego nie zrobi. Aczkolwiek przemawiam tylko imieniem bloku — mogę powiedzieć, że Rząd nie poniży się do chodzenia po kuluarach i szachrowania politycznego. Rząd idzie jasną drogą realnej pracy dla dobra Państwa Polskiego. Rząd idzie jasną drogą do dźwignięcia całego społeczeństwa z katastrofalne? nędzy, do i akie j właśnie niedbała gospodarka i licytacjami politycznemi Państwo Polskie prowadziliście. Przecież jest jasne jak słońce, że najlepsze poczynania jakiegokolwiek Rządu nie mogły się zrealizować wskutek tego, że szachrowano w prawo i w lewo, wskutek tego, że Rząd musiał ulegać najrozmaitszym naciskom różnych partji; że nie zdrowa myśl twórcza, nie inicjatywa społeczno-gospodarcza, lecz partyjnictwo, licytacja partyjna były synonimem naszej sejmowej roboty.</u>
<u xml:id="u-16.69" who="#komentarz">(P. Nowak: Dlaczego Pan wtedy tego, nie mówił?)</u>
<u xml:id="u-16.70" who="#PSanojca">Jest czas, Kolego Nowak, dla Was i dziś się nawrócić, i dziś możecie Kolego porzucić swój obłęd partyjny.</u>
<u xml:id="u-16.71" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-16.72" who="#PSanojca">Jeżeli by te wszystkie partyjne licytacje, partyjne obiecanki były w stanie dać chłopu, czy robotnikowi choć mizerny kawałek chleba, w tej chwili szedłbym z Wami, a nie z Bezpartyjnym Blokiem, ale widzę, że te wszystkie partyjne gadania, to było, jak się to mówi, austryjackie gadanie, próżne, czcze, nadęte powietrzem frazesy, za któremi skrywało się podrywanie sobie wzajemne nóg, karjerowiczostwo, dążenie do żłóbka rządowego, ażeby z tego żłóbka to i owo chapnąć. I nawet dzisiaj to się widzi. Rząd dzisiejszy nie przyszedł z obiecankami, ale przyszedł z realnem przedłożeniem, z tym oto preliminarzem, z konkretnemi sumami dla tych resortów, które dają rozwój produkcji, czy to weźmiemy Ministerstwo Rolnictwa, czy Ministerstwo Robót Publicznych, czy Ministerstwo Przemysłu i Handlu. I to nie są już tylko zwykłe kwoty na utrzymanie personelu, biurokracji, ale w każdym resorcie są hojną ręką dane grube dziesiątki i setki miljonów na rozwój naszej produkcji krajowej. Korzyści są wszędzie, czy to będzie rolnictwo, na które Rząd daje 40 parę milionów, czy to będą roboty publiczne, na które idzie 134 milionów, czy to będzie Ministerstwo Przemysłu i Handlu, które zapoczątkowało wielką pracę twórczą, z której największem przedsięwzięciem może jest budowa drugiej fabryki przetworów azotowych w Tarnowie i budowa portu w Gdyni, czy to będzie Ministerstwo Reform Rolnych, bo i to Ministerstwo nareszcie ruszyło z miejsca. Niektórzy z Panów mówią ironicznie, że oto szlachcic Staniewicz przeprowadza reformę rolną. Dobrze, ale za tego szlachcica Staniewicza rozparcelowano 5 razy więcej roli i chłop dostał 5 razy więcej gruntu w ręce, aniżeli za jakiegokolwiek innego rządu, gdy ministrem reform rolnych był poseł z Piasta czy Wyzwolenia. I ja Sanojca jako poseł chłopski, patrząc na to, kierując się realnemi potrzebami chłopów i w ogóle pracującego człowieka, czy to będzie chłop czy robotnik, czy mieszczanin czy rzemieślnik, muszę powiedzieć, że dzisiejszy Rząd to jest pierwszy rząd, który nie kłamie, nie obiecuje, nie żartuje i nie szachruje, ale realną, ciężką i żmudną pracą stawia podwaliny gruntowne pod rozwój nie tylko Państwa naszego, ale i dobrobytu każdej warstwy społecznej, a przede wszystkiem chłopów i robotników.</u>
<u xml:id="u-16.73" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-16.74" who="#PSanojca">Jeżeli koledzy z Wyzwolenia chcą, to ja im przypomnę jedna tajemnice klubową. Była to sprawa monopolu zapałczanego, kiedy za marne 5.000 000 zł., które miano rzucić kasom gminnym, już w klubie Wyzwolenia uchwalono głosować za tym monopolem. I ja dopiero musiałem zrobić awanturę i ledwie udało mi się tę uchwałę zreasumować. Dziś zaś bez żadnych ustępstw, bez niczego, macie w Banku Rolnym 100 000 000, za czasów szlachcica Staniewicza. To, że ktoś się urodził szlachcicem, nie jest zbrodnią. Zbrodnią jest, jeżeli chłop zamiast podnosić chłoną, topi go w nędzy. I Kościuszko był szlachcicem i inni wielcy ludzie byli szlachcicami, a jednak więcej pracowali od niejednego tromtadrata w Polsce, bo co mi po człowieku, który chodzi w niedzielę w sukmanie, a codziennie ubiera się w ładny czarny garnitur. W święto udaje chłopa a w inne dni chłopa rżnie drewnianą piłą. I o ile wszystkie poprzednie rządy nam chłopom dawały tylko obietnice, cacanki, to dzisiejszy Rząd jest pierwszym, który dał 100.000.000 na wspomożenie Banku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-16.75" who="#komentarz">(P. Duro: Półtora roku chłop musi czekać.)</u>
<u xml:id="u-16.76" who="#PSanojca">Kolego Duro, i Ty z tego korzystałeś.</u>
<u xml:id="u-16.77" who="#komentarz">(P. Duro: Półtora roku chłopi czekają na pożyczkę.)</u>
<u xml:id="u-16.78" who="#PSanojca">Z Banku Rolnego korzystasz, bracie.</u>
<u xml:id="u-16.79" who="#komentarz">(P. Duro: Owszem.)</u>
<u xml:id="u-16.80" who="#PSanojca">To nie krzycz, bo Cię szkoda.</u>
<u xml:id="u-16.81" who="#PSanojca">Proszę Panów, jeżeli na to patrzę, co się w tym Sejmie teraz dzieje, to muszę powiedzieć, że w moich oczach dzisiejszy Rząd ma większe zasługi, niż jakikolwiek inny. Nie słowa, ale czyny świadczą o wartości człowieka. Co mi z obiecanek ministra Grabskiego) Zawsze mówił piękne i okrągłe słówka, a za parę miesięcy widziało się całkiem co innego. Dzisiejszy rząd Wam okrągłych słówek nie gada, Marszałek Piłsudski jest surowym człowiekiem, nie chce gadać, ale pod jego kierownictwem macie uzdrowioną walutę, złoto wykupiono w Anglji i złożono w Banku Polskim, zakupiono złoto w Ameryce, zaciągnięto pożyczkę nie ze stratą 200 miljonów, jak przy pożyczce dillonowskiej, macie zsanowany cały Skarb, macie rezerwy kasowe, macie budżet, który jest uwieńczeniem tego dzieła — nie głodny budżet na pokrycie wydatków urzędniczych, ale budżet na rozbudowę gospodarczą kraju. Ale Wy tego widzieć nie chcecie, boście złośliwi ludzie, boście zaciekli w partyjnych kłótniach, bo gdy Rząd rękę Wam podaje, to chwytacie za gardło, gdy Rząd daję na rolnictwo czterdzieści parę mil jonów, to powiadacie: daj jeszcze parę grajcarów i złoty zegarek, a gdy nie da, gotowiście potem utyskiwać: patrzcie, jak Rząd nie chce nic dać. Gdy Rząd daję dzisiaj na Bank Rolny 100 miljonów, Wy tego widzieć nie chcecie i Wasz przedstawiciel, ot taki poczciwy chłopek Stolarski, występuje. i powiada: nic Rząd nie robi dla rolnictwa, Grabski robił dla rolnictwa! Ale Grabski poklepał po ramieniu Stolarskiego i powiedział: dobrze będzie, kochany Stolarski! A potem Kauzik przyszedł do Wyzwolenia, pokauzikował z tym lub owym dygnitarzem, i już: niech żyje Władysław Grabski! A dzisiaj mały rolnik otrzymuje długoterminowy kredyt, w razie gradobicia dostaje w tej chwili zapomogę, a gdy zeszłego roku była powódź, wystarał się Rząd o pomoc rolną, a sam od razu dał 25 miljonów.</u>
<u xml:id="u-16.82" who="#komentarz">(Różne okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-16.83" who="#PSanojca">Warto nie być analfabetą.</u>
<u xml:id="u-16.84" who="#komentarz">(P. Pawłowski: A nie tak poniżać się, jak Pan, który pluje we własne gniazdo.)</u>
<u xml:id="u-16.85" who="#PSanojca">Pan to gniazdo najlepiej opluł, handlując mandatami poselskiemi. U nas nie handlowano. A jeżeli Pan chce znać moją tajemnicę, Panie Pawłowski, jeżeli Pan ciągnie mnie za język, to Panu coś powiem. Plunąłem w stronę tego gniazda, bo wiedziałem, że wyciąga się tam rękę do możnowładców po pieniądze a w Bezpartyjnym Bloku są ludzie, którzy nie biorą pieniędzy. Blok ten składa się z ludzi ze wszystkich klas pracujących wspólnie dla dobra kraju, a nie z fałszywych krzykaczy.</u>
<u xml:id="u-16.86" who="#komentarz">(P. Hartglass: A skąd się wzięły pieniądze na agitację wyborczą? Z podatków, które żydzi płacą!)</u>
<u xml:id="u-16.87" who="#PSanojca">Bardzo mnie cieszy, że żydzi mają monopol na płacenie podatków. Ja wiem, że Wy jako żydzi macie wysokie o sobie pojęcie. Mnie się jednak zdaje, że gdyby w Polsce nie było syjonistów, toby Polska jakoś wytrzymała.</u>
<u xml:id="u-16.88" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Wiślicki się na Pana obrazi!)</u>
<u xml:id="u-16.89" who="#PSanojca">Wiślicki nie jest syjonistą. Wiślicki wie, że rodził się na ziemi polskiej, że więcej zrobi dla żydów idąc z ludźmi pracującymi dla dobra kraju niż z syjonistami.</u>
<u xml:id="u-16.90" who="#komentarz">(P. Hartglass: Był czas, kiedy Pan pisał, że żydzi zamordowali Narutowicza.)</u>
<u xml:id="u-16.91" who="#PSanojca">Pan gada głupstwa, Pan tej broszury nie ma, ja też nie mam, nic mi więc Pan nie udowodni. Pan rzuca takie twierdzenie, a to jest nieprawda. Nie pokazał Pan nic, tylko pokazał Pan, że tu mówi Pan nieprawdę. To tylko Pan pokazał, nic więcej. Ale ja się nie dziwię, namiętność i licytacja polityczna zaćmiewa mózg Panu, wykrzykuje się największe kłamstwa, byle tylko zdystansować człowieka.</u>
<u xml:id="u-16.92" who="#PSanojca">Nam chodzi o to, aby z polityki wykluczyć te kłamstwa, aby z polityki wykluczyć te łgarstwa, aby wykluczyć te obelgi, wykluczyć te wzajemną licytację, aby wreszcie znalazła się poważna grupa ludzi w tem Państwie. któraby chciała realnie pracować dla dobra całego Państwa. Jesteśmy słabi, a Chcielibyśmy, byśmy jako Państwo byli mocni.</u>
<u xml:id="u-16.93" who="#PSanojca">Ot ten nasz budżet, który wprawdzie obejmuje znaczne sumy, lecz w porównaniu no. z budżetem austryjackim z 1913 r. jest bardzo słabym budżetem. Jeżeli Austrja. ta rozklekotana, tak kiepsko rządzona Austria, gdzie panowała nędza i bieda, miała budżet wynoszący 3.000.000.000 koron w 1913 r., czyli około 6 miliardów złotych, to nasz 2 i półmiliardowy budżet daleki jest od tego. Budżet państwa zaś jest najlepszą miarą, jakie w niem panują stosunki gospodarcze i jaka jest jego siła gospodarcza. Państwo 30 milionowe, takie jak nasze powinno mieć budżet przynajmniej 5 miliardowy. Wtedy byłyby pieniądze za rozbudowę w gospodarce Państwa. Jeżeli się nie robi wkładów choćby w rolnictwie, to taka gospodarka jest do niczego. Gospodarka rolna tak samo może być intensywna i ekstensywna, jak gospodarka krajowa. Intensywna gospodarka to ta, która wkłada pieniądze w państwo, w instytucie. Wtedy kapitał się zwraca i naród ma z czego żyć. Ekstensywna zaś jest taka Gospodarka, przy której budżet jest chudy, ma wydatki personalne, gdzie w końcu jest głód urzędników i robotników i gdzie jest upadek gospodarczy w całym kraju. Proszę się zastanowić nad tem. Szanowni Panowie.</u>
<u xml:id="u-16.94" who="#PSanojca">Ja się zastanawiałem nad tem zanim poszedłem do „jedynki”, że Polska jest jedynym krajem który dostarcza służących dla całego świata.</u>
<u xml:id="u-16.95" who="#komentarz">(Głos: Dla Radziwiłła!)</u>
<u xml:id="u-16.96" who="#PSanojca">Żeby tylko dla Radziwiłła, to nie byłoby jeszcze tak źle, ale to bieda, że dostarcza ich dla całego świata. Myśmy doszli do tego stopnia nędzy, że zaczęliśmy szukać innych kra i ów, zamiast nowe źródła zarobków otworzyć. Szukaliśmy, lecz do Ameryki nie puszcza i a, Niemcy kontyngent zmniejszyły z 600.000 na 40,000, do Szwecji nie puszczają, do Danii nie puszczają, Francja ma dosyć, więc zaczęliście szukać miejsca w Maroku, w Brazylii do plantacji kawy, Ukraińców i nie-Ukraińców, Polaków i nie-Polaków wysyłano do Kanady, do Urugwaju, do Paragwaju, do Peru, aż do Angoli w centralnej Afryce, byleby dać tego robotnika z Polski.</u>
<u xml:id="u-16.97" who="#PSanojca">Proszę Panów! Dzisiaj Rząd wszedł na inną drogę. Oto byliśmy krajem, który miał największe potrzeby społeczne, a jednocześnie mieliśmy największą licytację partyjną. W żadnym kraju nie było tego rozbicia politycznego, jeżeli nawet wziąć klasowe organizacje, to partja chłopska w Polsce powinna być tylko jedna, a mamy tych partji chłopskich przecież 6...</u>
<u xml:id="u-16.98" who="#komentarz">(Głos: Boś je Pan tworzył)</u>
<u xml:id="u-16.99" who="#PSanojca">...białoruskie dwie, ukraińskich 5. Jeżeli chodzi o ukraińskie, to mamy i prawicę i lewicę Selrobu. A i Panowie z tej partji robotniczej, też nie mają jednej partji, lecz aż pięć.</u>
<u xml:id="u-16.100" who="#komentarz">(Głos: „Pan byś tak chciał, to jest pobożne życzenie)</u>
<u xml:id="u-16.101" who="#PSanojca">Tak jest. Jest P. P. S., jest N. P. R. jest Chadecja, są Komuniści, P. P. S., jest lewica i prawica, a zawodowych związków macie też cztery, jak nam doskonale wiadomo. Odbywała się licytacja, który robotnik, który związek jest lepszy pod względem politycznym. Zrobili strajk socjaliści — to komuniści pracowali, zrobili komuniści — Wyście pracowali, zrobiła Chadecja — Wyście pracowali i tak zawsze szła licytacja, a przy licytacji nie ma żadnej zgody społecznej.</u>
<u xml:id="u-16.102" who="#komentarz">(Głos: Pan będzie jeszcze Blok rozbijał)</u>
<u xml:id="u-16.103" who="#PSanojca">Do absurdu było doprowadzone to politykierstwo i nie miało sensu ani z narodowego, ani z klasowego punktu widzenia. Klasa robotnicza właśnie na tem rozbiciu najwięcej cierpiała, klasa chłopską strasznie cierpiała, bo każdy rząd poprzedni nie był nastawiony na podnoszenie gospodarstwa w kraju, i tylko musiał się wciąż bać, że runie, jeżeli się wysunie taki jeden filar partyjny. Czyż Panowie nie pamiętacie tych czasów, kiedy rano był mianowany jeden minister ale nim dorósł do wieczora i objął urzędowanie, to już na jego miejsce był drugi mianowany? To były skutki rozbicia i licytacji partyjnych, targów partyjnych, osłabiania się wzajemnego i oczerniania wzajemnego, które w gruncie rzeczy dawały demoralizację wsi i miast, rozbijały chłopską duszę, tępiły szlachetne myśli polityczne, a skutkiem było największe zaniedbanie rolnictwa. Ale Państwo pogrążało się przy tem w przepaść nędzy i ruiny. Polska waluta była rujnowana, polskie gospodarstwo było rujnowane, polskie fabryki były zamykane, najgorsze działy się rzeczy, a Wyście w Sejmie się kłócili, kto jest lepszy, chłop czy robotnik, kto jest lepszy katolik, czy Żyd, kto jest lepszy, Ukrainiec, Białorusin, czy Polak i t. d. Ale wszyscy razem: Polacy, Ukraińcy, Żydzi i Niemcy żyli w wielkim przygnębieniu gospodarczem; przemysłowi daleko było do Forda, handlowi daleko było do handlu niemieckiego, chłopu daleko było i do chłopa duńskiego czy szwajcarskiego, robotnikowi daleko było do robotnika, pracującego u Forda. Patrzę na Amerykę. Ameryka ma 125.000.000, ludzi, z 50 narodowości i wyznań, 4 rasy, a tylko dwa stronnictwa, za to zaś ma wielki kapitał Forda...</u>
<u xml:id="u-16.104" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-16.105" who="#PSanojca">...ma robotników po 10 dolarów dziennie zarabiających, mających automobile i piękne mieszkania.</u>
<u xml:id="u-16.106" who="#komentarz">(P. Hartglass: Jedź Pan do Ameryki!)</u>
<u xml:id="u-16.107" who="#PSanojca">Tam wszyscy gadają po angielsku i wszyscy Żydzi w Ameryce uważają się za Amerykanów, pracują w Ameryce lojalnie dla państwa, które się nazywa Stanami Zjednoczonemi, kochają te Stany Zjednoczone, wychwalają do najwyższego stopnia tę swoją ojczyznę. Oni Wam Palestynę urządzają, a nie Wy, bo za wielkie dziady w porównaniu z nimi jesteście.</u>
<u xml:id="u-16.108" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-16.109" who="#PSanojca">Nikomu nie szkodzi dobrze prowadzić gospodarstwo.</u>
<u xml:id="u-16.110" who="#komentarz">(Głos: Do budżetu!)</u>
<u xml:id="u-16.111" who="#PSanojca">Stoi to w związku z tematem. Dzisiejsze przedłożenie budżetowe jest właśnie wyrazem podniesienia się gospodarczego naszego kraju. Jest to pierwszy budżet tłusty, który jest przeznaczony nie tylko na wydatki personalne, ale i na rozwój przemysłu, na rozwój rolnictwa, na przeprowadzenie reformy rolnej, na budowle wodne, na elektryfikację kraju, na roboty publiczne.</u>
<u xml:id="u-16.112" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.113" who="#PSanojca">Wy doskonale wiecie, że Wasi towarzysze najwięcej pieniędzy za te roboty wezmą, jako robotnicy i słusznie im się to należy.</u>
<u xml:id="u-16.114" who="#komentarz">(Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.115" who="#PSanojca">Największem nieszczęściem dla P. P. $. było to, szanowny Kolego, że mieliście bezrobotnych, a przez to zagrożone były wszystkie ubezpieczenia socjalne, rozpłaszczone niejako przez tę straszliwą nędzę proletarjatu. Nie zaszkodzi klasie pracującej, nie szkodzi idei robotniczej, nawet najskrajniejszej, jeżeli każdy robotnik będzie miał w garnku kawałek mięsa.</u>
<u xml:id="u-16.116" who="#komentarz">(Głos: Ale go nie ma!)</u>
<u xml:id="u-16.117" who="#PSanojca">Z Waszego krzyku się to nie narodzi.</u>
<u xml:id="u-16.118" who="#komentarz">(Głos: Kolego Sanojca, płk. Sławek ma dla Was nominację na prezesa.)</u>
<u xml:id="u-16.119" who="#PSanojca">Ja jestem dość wytrzymały, ale nikomu zaszczytu nie przynosi, gdy wykrzykuje głupie dowcipy. Gdy chcecie krzyczeć, namyślcie się i powiedzcie mądry dowcip, wtedy Wam przyklasnę.</u>
<u xml:id="u-16.120" who="#PSanojca">Ja uważam, i to jest zdanie Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, że żadnej klasie społecznej w Polsce, żadnej narodowości, nikomu nie zaszkodzi, jeżeli w miejsce straszliwej nędzy i gospodarczego upadku zacznie się w Polsce rozwój gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-16.121" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.122" who="#PSanojca">Nikomu z chłopów nie zaszkodzi, gdy w Banku Polskim będzie 100 miljonów.</u>
<u xml:id="u-16.123" who="#komentarz">(P. Duro: Byle tylko chłopi mieli z tego kredyt.)</u>
<u xml:id="u-16.124" who="#PSanojca">Nikomu nie zaszkodzi, gdy kwoty na roboty publiczne będą w setkach miljonów, nikomu z urzędników nie zaszkodzi, gdy w kasie Państwa będą pieniądze i ustanie obawa, że na 1-go nie będzie czem wypłacić pensji. Nikomu to nie zaszkodzi ani przemysłowcom, ani ziemianom, jeżeli Bank Polski, jeżeli Skarb Państwa Polskiego, jeżeli cała gospodarka krajowa pomyślnie będzie się rozwijała. Nie zaszkodzi to ani Ukraińcom, ani Żydom, ani Białorusinom.</u>
<u xml:id="u-16.125" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-16.126" who="#PSanojca">Ja widziałem w Śniatynie, panie Doktorze Hartglass, transport Żydów nie do Palestyny, ale właśnie z Palestyny do Polski. Byli oni w strasznie nędznym stanie, byli głodni, zrozpaczeni, były tam kobiety i dzieci. Transport ten liczył przynajmniej 500 osób. Dlaczego wy jedziecie do Polski — spytałem. Odpowiedzieli mi, że w Palestynie jest bezrobocie, nie mogli znaleźć pracy, muszą wracać do swojej Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-16.127" who="#komentarz">(Oklaski w centrum.)</u>
<u xml:id="u-16.128" who="#PSanojca">Wyjechali z Polski, jestem przekonany, że pod wpływem nacjonalistycznej agitacji skrajnej, może przy tem przeklinali Polskę, może ich tam poniosła nienawiść do Polski, nadzieja łatwego osiedlenia się i zarobku, a dziś ci sami marnotrawni synowie wracają do Polski z płaczem. I Polska ich przygarnęła, bo Rząd Marszałka Piłsudskiego każdemu daje kawałek chleba. Więc dlaczego smagacie swoim krzykiem tę rękę łaskawą, która daje wam kawałek chleba? Tak jest. Bo nie było przedtem człowieka w Polsce, który by był w stanie uśmierzyć tę naszą nędze to nasze rozbicie, to nasze nieszczęście. Marszałek Piłsudski, kładąc swe życie na szali, dzięki niemu zdobyło się całe społeczeństwo na ofiary pracy twórczej, której owoce są niezaprzeczalne.</u>
<u xml:id="u-16.129" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
<u xml:id="u-16.130" who="#PSanojca">To nie jest frazes, że cała skarbowość i cała gospodarka Państwa od fundamentów została odbudowana.</u>
<u xml:id="u-16.131" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Pan nas nie przekona.)</u>
<u xml:id="u-16.132" who="#PSanojca">Pana przekonywać nie będę.</u>
<u xml:id="u-16.133" who="#komentarz">(Głos na ławach B. B.: Życie was przekona. Przerywania na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-16.134" who="#PSanojca">Nawet w Kołomyji takie dowcipy uważane są za głupstwa. Może Pan iść do Pacanowa, tam Pan może znajdzie popyt.</u>
<u xml:id="u-16.135" who="#komentarz">(Głos: Wszystkie miejsca zajęte! P. Polakiewicz: Trupy przekonywać? Przerywania)</u>
<u xml:id="u-16.136" who="#PSanojca">Dzisiaj trzeba by się nad tem zastanowić, co dalej należy robić. Proszę Panów, ja nie wiem, w interesie której partji jest prowadzenie dalej tych wszystkich szopek, tych wszystkich targów, tych wszystkich licytacji, tych wszystkich śmiesznych rzeczy, które nie dają żadnej realnej korzyści dla narodu. Nikt inny tylko właśnie narodowa demokracja krzyczała o demagogji. Wiem, że jesteście zatwardziali, zostawiam przekonywanie Was komu innemu. Wyborcy już Was przekonali na 50%, a mam nadzieję, że przekonają Was na 100%.</u>
<u xml:id="u-16.137" who="#komentarz">(Głos. Na 30%)</u>
<u xml:id="u-16.138" who="#PSanojca">Na 70% już jesteście nawróceni.</u>
<u xml:id="u-16.139" who="#komentarz">(P. Rybarski: Mnie policja przekonywała)</u>
<u xml:id="u-16.140" who="#PSanojca">I nie przekonała.</u>
<u xml:id="u-16.141" who="#komentarz">(P. Rybarski: Nie, policji się nie dam przekonać.)</u>
<u xml:id="u-16.142" who="#PSanojca">Ja widzę, proszę Panów, że proces dziejowy endecji jest taki. Gdy się rodziła, to była rewolucyjna partja niepodległościowa, a skończyła na moskalofilstwie, na orjentacji tzw. rosyjskiej. Tak samo tu do Sejmu przyszła endecja z hasłem realnej pracy, a kończy na niedorzecznej partyjnej demagogji.</u>
<u xml:id="u-16.143" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo)</u>
<u xml:id="u-16.144" who="#komentarz">(Głos: Pan robisz obstrukcję przeciwko budżetowi.)</u>
<u xml:id="u-16.145" who="#PSanojca">Pan nie jesteś part ją rządową, ażebyś Pan brał w opiekę Rząd. Broń mnie Boże od przyjaciół, z wrogami sam sobie dam radę.</u>
<u xml:id="u-16.146" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
<u xml:id="u-16.147" who="#PSanojca">Wiedzcie Panowie, że nic Wam nie pomogą te wszystkie rzeczy, że Rząd złamie te różne głupstewka, bo sami, wczoraj głosując za prowizorium rządowem. do nóg rzuciliście mu swoje partyjne krzykactwo, widać jednak w głębi duszy jesteście przekonani, że jeżeli dzisiaj Rząd nie dźwignie Państwa z ruiny, nie odbuduje gospodarczo, nie dźwignie rolnictwa, nie rozpocznie wielkich robót meljoracyinych, nie przeprowadzi dzieła elektryfikacji, nie zatrudni setek i tysięcy bezrobotnych, to' nawet Wasz P. P. Sowski rząd tego nie zrobi, bo go nie będzie. Ja wiem, co Wy jesteście w stanie zrobić. Niewiele, ponieważ wykształceni jesteście na licytacjach partyjnych, a w dzisiejszym Rządzie są ludzie pracy. Ja pamiętam te czasy, gdy cały naród składał się z wielkiego obozu defetystów, gdy były trzy ugodowe stronnictwa, gdy były wielkie ideały małego codziennego życia, ale Polskę niepodległą reprezentował tylko Marszałek Piłsudski z garstką bojowców. Pamiętają to najlepiej towarzysze z P.P.S.</u>
<u xml:id="u-16.148" who="#PSanojca">To byli ludzie czynni i ten czyn doprowadził do wielkiego zwycięstwa, na którem i Wy jesteście zapisani złotemi zgłoskami. Dlaczego Panowie Koledzy z P.P.S. nie chcecie stanąć do wielkiej twórczej gospodarczej pracy w Polsce? Dziś znowu nastał defetyzm wygodnictwa partyjnego, defetyzm licytacji partyjnej, defetyzm kłótni, niechęci żeby choć drugiemu pozwolić na dokonanie wielkiej pracy.</u>
<u xml:id="u-16.149" who="#komentarz">(P. Markiewicz: Niech Pan kończy, bo się Pan spóźni do Klubu Myśliwskiego na kolację)</u>
<u xml:id="u-16.150" who="#PSanojca">A Pana stamtąd wyrzucili, Szanowny Panie?</u>
<u xml:id="u-16.151" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.152" who="#PSanojca">Uważam, że w programie każdej partji powinna być jedna rzecz: dobro Państwa, dobrobyt obywateli.</u>
<u xml:id="u-16.153" who="#komentarz">(P. Kwapiński: Czy nie przerażają Pana te puste ławy?)</u>
<u xml:id="u-16.154" who="#PSanojca">Nie przerażają mnie te puste ławy, tak, jak nie przerażał mnie śmiech kolegów na Komisji Budżetowej w przeszłym Sejmie. Puste ławy przypominają mi, że takie same były pustki w głowach ludzkich, gdy Was kolego Kwapiński wieziono w Sybir. Nie wielu miało dla Was zrozumienie, natomiast dziś jest triumf Waszej myśli, jeśli chodzi o niepodległość Polski, o wolność narodu.</u>
<u xml:id="u-16.155" who="#PSanojca">Dzisiaj tak samo wszyscy Panowie wiecie już o tem, żeśmy się staczali po równi pochyłej, że już nie marka polska, ale złoty polski był załamany, rezerw nie było, stan Banku Polskiego był fatalny, staczaliśmy się w przepaść, z które i nikt z Was nie widział ratunku. Pamiętam na Komisji Budżetowej dyskusję, w której zabierali głos najlepsi ekonomiści i żaden z Was Panowie nie dawał wskazówek, co czynić należy. Gdy dzisiejszy Rząd, dzisiejszy Minister Skarbu zeszłego roku wystąpił z budżetem, była wielka dyskusja w tamtej sali sejmowej i wszystkie partje, nawet i partja chłopska, twerdziły, że ten budżet jest nierealny, że nie da przewidzianych dochodów Rok minął, a okazało się, że wszystkie partje nie miały racji, że budżet był realny i został wykonany, w kasie została nadwyżka, są rezerwy 500 miljonów. Kto miał rację? Czas jest najlepszym sędzią i lekarzem. Ale jeżeli nawet czas nie może Was wyleczyć, to któż Was wyleczy?</u>
<u xml:id="u-16.156" who="#PSanojca">Przecież to jest dowód jasny. Rok temu wszystkie partie mówiły: Budżet Rządu jest nierealny — dochody są nierealne i wydatki są za wielką. Panowie z Wyzwolenia. to Wy. Ale gdy dzisiaj Minister przyszedł i powiedział, że ma rezerwy kasowe i że daje osiemdziesiąt parę milionów na rozmaite inwestycje, prócz tego, co jest w tym budżecie, powiedzieliście: daj jeszcze czterdzieści parę milionów. A dlaczego krzyczycie gwałtu? Ażeby oszukać społeczeństwo, że jesteście wielkiemi przyjaciółmi chłoną? Ten sam prezes Dąbski. który jeszcze wczoraj, przedwczoraj na Komisji Budżetowej chciał redukować ten budżet, mówiąc, że jest za wielki, na drugi dzień powiada, że budżet jest za mały, że choć są nadzwyczajne wydatki. trzeba dodać czterdzieści parę milionów. Taka obłuda, oszustwo, licytacja ani krajowi nie da zbawienia, ani chłopom, ani robotnikom, ani mieszczanom, ani rzemieślnikom, ani kupcom nie da dobrobytu, ani Wam zaszczytu nie przyniesie, bo to jest krótkowzroczność: gdy kto chodzi na krótkich nogach to ludzie to poznają wreszcie farbowane lisy pójdą do muzeum, albo tam, gdzie są stare futra.</u>
<u xml:id="u-16.157" who="#PSanojca">Proszę Panów, powiedziałem, że nie będę się z Wami kłócił ani licytował.</u>
<u xml:id="u-16.158" who="#PSanojca">My, Bezpartyjny Blok, wytężymy wszystkie siły, żeby w Polsce stworzyć wielką grupę ludzi pracy, ludzi dążących do podniesienia w Polsce każdej dziedziny gospodarczej, do podniesienia siły podatkowej, do podniesienia siły gospodarczej. do podniesienia wydajności rolnej, wydajności robotniczej, wydajności przemysłowej, wydajności gospodarczej całego kraju, Uważamy, że potrzeba choć paru lat spokoju politycznego, że potrzeba na parę lat zawiesić na kołku swoje rozmaite personalne grymasy i polityczne licytacje, ponieważ kraj znajduje są w zbyt ciężkim położeniu, żeby sobie można na to pozwolić. 0 wiele bogatsze kraje od nas, czy to Danja, kraj rolniczy, czy to Szwajcaria, czy Szwecja, czy Norweg ja, nie pozwalają sobie na taką ilość partii, jak my. O tej Danii nieraz kolega Malinowski z Wyzwolenia mówił, jak tam krowa daję 40 litrów mleka, ale nie chciał powiedzieć dlaczego. Oto dlatego, że w Danji zajmują się ludzie rozwojem gospodarczym, bo państwo jest nastawione na rozwój gospodarczy, bo w Danji wybitni społecznicy starają się wszelkiemi siłami, wspomóc człowieka w jego produkcji, a u nas najtęższe umysły polityczne i gospodarcze były zajęte wzajemną licytacją partyjną; były zajęte tem, kto jest lepszym chłopem, kto lepszym radykałem, kto lepszym socjalistą, kto lepszym robotnikiem, kto lepszym endekiem;, kto lepszym katolikiem, kto lepszym Rusinem, kto lepszym Polakiem. Tymczasem ta licytacja nie przysparzała krajowi ani jednego kartofla, ani jednego ziarnka zboża, ani jednego dnia pracy dla bezrobotnych, ani jednej izby dla bezdomnych, ani jednej książki dla łaknącego oświaty, ani jednego grosza dla Skarbu Państwa. Była to droga zabawka, zapłaciliśmy za nią 10-letniem frycowem. 10 lat było kłótni i doprowadziliśmy do załamania się całego naszego życia gospodarczego, nasz system monetarny do największej ruiny, jaką sobie można wyobrazić. Dzisiejszy Rząd pracuje z wielkim wysiłkiem, wykonywa wielką twórczą pracę, pracę mrówczą, pracę bez słów, bez krzyku, pracę wytężoną i ciężką, i ta praca wydała owoce. I dziś Minister słusznie powiedział, że znajdujemy się w roku rozkwitu finansowego i stawiania podwalin pod rozkwit naszego życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-16.159" who="#PSanojca">Dlatego uważam, że dziś wszystkie partie powinne ukrócić polityczne kłótnie i powinne potraktować ten preliminarz budżetowy jako wielki krok naprzód w dziele odbudowy gospodarczej Państwa Polskiego, jako początek wielkich uczynków, których cel jest jeden: zdobycie chleba dla setek tysięcy ludzi w Polsce. Za mało mamy szkół a za wielu analfabetów, za mało mamy ludzi bogatych a za wielu nędzarzy, za mało w kraju mamy dobrobytu a za wiele bezrobotnych i za wiele wywożonych zagranicę nędzarzy bez chleba, żebyśmy mogli pozwolić sobie na kłótnie i licytacje, na zabawy w part je i partyjki, na intrygi personalne, na walki o prezesury i różne inne rzeczy, które kosztują Państwo straszliwe sumy.</u>
<u xml:id="u-16.160" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.161" who="#PSanojca">Panów zdziwiło, dlaczego nasz Klub Bezpartyjnego Bloku nie chciał wziąć wicemarszałkowstwa i to Wam powiem. Chcieliśmy Wam dać dowód, że nie chcemy się z Wami kłócić o godności, chcielibyśmy Wam dać dowód, że nie zależy nam na zaszczytach, chcieliśmy dać dowód realny, że chodzi o wielką i twórczą pracę dla rozwoju gospodarczego Państwa i dźwignięcia się z tego upadku, w jakiem Państwo się znajduje.</u>
<u xml:id="u-16.162" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-16.163" who="#PSanojca">Wszystkie part je, wszystkie ugrupowania, wszystkie narodowości i wszystkie wyznania zgodnie stwierdzają, że zdolność płatnicza Państwa jest bardzo mała, wszyscy się skarżą na to, a przyczyną tego jest zły stan gospodarczy; wszyscy stwierdzają, że jest nędza, a przyczyną tego jest zły stan gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-16.164" who="#PSanojca">Wszyscy stwierdzają, że jest ciemnota, a przyczyną tego jest zły stan gospodarczy. Wszyscy stwierdzają, że setki tysięcy dzieci ginie na choroby zakaźne, ze ludność nie ma należytej opieki zdrowotnej, że nie jest u nas rozwinięta opieka nad zdrowiem chłopa, że on nie ma pomocy w wielu wypadkach, na to jest też jedna odpowiedź — winien temu niedorozwój gospodarczy Państwa.</u>
<u xml:id="u-16.165" who="#PSanojca">Pytam się czy Wasze licytacje partyjne podniosą ten budżet chociażby o jeden grosz, czy Wasze licytacje partyjne wzmogą zdolność płatniczą chociażby o jeden grosz, czy wasze licytacje partyjne dadzą jednemu człowiekowi kawałek chleba, otworzą jedną szkołę, czy dadzą przytułek jednemu starcowi! Wysiłek twórczy, jakiego Rząd dokonywa, nie dbając o Wasz poklask, nie bojąc się Waszych krzyków, wysiłek twórczy Rządu, który jest ponad partiami, który ma na celu nie wywyższenie swojej partji, lecz wywyższenie dobra Państwa, podniesienie gospodarcze narodu i całego Państwa jedynie, otworzy złote wrota dobrobytu, oświaty i wszystkich, innych zdobyczy, jakie ma Zachód. Polska jest krajem zamożnym w minerały, kopaliny, naturalne bogactwa; Polska jest krajem żyznym, może mieć wielki przemysł i doskonałe rolnictwo, może być na j pięknie i prosperującym krajem, Polska może wyżywić nie 28, ale 50 milionów ludzi i 50 milionów ludzi w Polsce znalazłoby kawałek chleba i dobry zarobek, ale potrzeba nie licytacji, a trzeba twórczej pracy nad rozwojem gospodarczym, bo rozwój gospodarczy prowadzi do rozwoju kulturalnego i do rozwoju w każdym kierunku.</u>
<u xml:id="u-16.166" who="#PSanojca">Nawet fizyczny stan naszego społeczeństwa jest marny. S. p. Szczepanowski wskazywał na skarlenie obywateli w Małopolsce. Przyczyną tego jest, iż pracuje się za pół człowieka, a nie za ćwierć. Karleje tak samo Polak, jak Ukrainiec, jak Białorusin, jak Żyd, jak Niemiec. A tylko właśnie w. rozwoju gospodarczym leży zdrowie społeczne i rozwój społeczny. Przypominam, że gdy Rząd przyszedł tutaj z propozycją przyznania 5 ml. zł. — na cele rozwoju fizycznego, to niejeden nawet z prawicy krzyczał gwałtu, zbrodnia się dzieje — Państwo chce dać 5 ml. na Instytut Wychowania Fizycznego! Pamiętam czasy, kiedy endecja mówiła na wiecach: w zdrowym ciele zdrowy duch! kiedy budowała Sokoły, kiedy kazała ćwiczyć muskuły — i będą Was wyklinać ci starzy ideolodzy endeccy niestety, są już w grobie, że ich młodzi następcy nie chcą znać funduszu na fizyczny rozwój narodu polskiego.</u>
<u xml:id="u-16.167" who="#PSanojca">To jest dowód, że nawet największe potrzeby narodu nie trafiają do przekonania narodowej demokraci i, nacjonalistów polskich, wskutek tego, że partyjnictwo, zawiść partyjna zaślepiła ich na 100%.</u>
<u xml:id="u-16.168" who="#komentarz">(Głos: Kiedy Pan skończy?)</u>
<u xml:id="u-16.169" who="#PSanojca">Ja w tych krótkich słowach...</u>
<u xml:id="u-16.170" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-16.171" who="#PSanojca">...starałem się mniej więcej przedstawić, dlaczego nasz Klub Bezpartyjnego Bloku idzie ramię przy ramieniu z Rządem, bo i Sanojca jest Polakiem i Sapieha jest Polakiem, i Sanojca zrezygnował z krzykactwa i Sapieha też. Nie jesteśmy wcale ze sobą skłóceni żadnemi licytacjami…</u>
<u xml:id="u-16.172" who="#komentarz">(P. Żuławski: Bo on z Panem nie gada, jakże się będzie kłócić?)</u>
<u xml:id="u-16.173" who="#PSanojca">Panie Pośle Żuławski, w Waszych szeregach są tacy, którzy ze mną nie gadali, bo byli niby uczeni i za mądrzy, aby rozmawiać z kimkolwiek z partji chłopskiej. Jednym z takich bardzo wielkich arystokratów P.P.S. jest kolega Żuławski.</u>
<u xml:id="u-16.174" who="#komentarz">(Głos: To też książę)</u>
<u xml:id="u-16.175" who="#PSanojca">Taki piętnastej klasy.</u>
<u xml:id="u-16.176" who="#PSanojca">Proszę Panów, właśnie idąc razem, dajemy dowód, żeśmy zrozumieli potrzeby chwili. Ja wcale nie zmieniłem się pod względem przekonań, ja widzę dalej różne rany społeczne i jestem przekonany, że kolega z mego Klubu, ks. Sapieha, również doskonale zna swoje stanowisko klasowe, ale razem idziemy dla dokonania jednej pracy: dla zmycia tej hańby z Państwa Polskiego...</u>
<u xml:id="u-16.177" who="#komentarz">(Oklaski w centrum)</u>
<u xml:id="u-16.178" who="#PSanojca">... że jesteśmy krajem największej nędzy, że jesteśmy na pierwszem miejscu w handlu żywym towarem, że jesteśmy krajem, gdzie najwięcej ofiar zabiera nędza i ciemnota.</u>
<u xml:id="u-16.179" who="#PSanojca">Żaden obywatel tego Państwa nie postąpi źle, jeżeli dzisiaj zrobi to, co my. Wieczna wojna nie daję dobrobytu. Panowie jako ludzie inteligentni wiecie chyba, że wojna niszczy dobrobyt. Jest wojna międzynarodowa i jest wojna społeczna. I jedna i druga niszczy dobrobyt.</u>
<u xml:id="u-16.180" who="#PSanojca">Byliśmy w niewoli — prowadziliśmy wojnę społeczną. Jesteśmy 10 lat w Państwie Polskiem — jest wojna społeczna, a klasa robotnicza i włościańska przez tę wojnę najwięcej cierpi. My posłowie naturalnie w tej wojnie mamy djety, nie sztuka kłócić się w Sejmie, kiedy się ma tysiąc kilkaset złotych, ale wyborca, który nie ma tych tysiąca złotych, mówi, że nie o kłótnie chodzi. I oto powód, dlaczego jest tak wielu posłów z „Jedynki”: ponieważ najbardziej napuszone frazesy nie mogą nakarmić chłopa i robotnika. a nawet konia chłopskiego, czy chłopskiej krowy. Trzeba twórczej pracy, trzeba wysiłku, a wtedy twórcza praca da owoce, kiedy będzie dokonywana w spokoju. Myśmy powiedzieli: chcemy spokoju. Jedynka jest symbolem spokoju politycznego, ponieważ chcemy dać Rządowi możność dokonania wielkiego dzieła odrodzenia gospodarczego Państwa Polskiego, ponieważ wiemy, że za odrodzeniem gospodarczem przyjdzie wielki kulturalny rozwój narodu naszego i kraju. Nas, Panowie, z drogi nie sprowadzicie nigdy, nie wbijecie żadnego klinu, możecie z nas się śmiać, puszczać dowcipy, rysować karykaturki, cieszyć się temi głupstewkami, ale my pójdziemy twardą drogą pracy, popierając Rząd w jego wielkiem dziele odrodzenia gospodarczego naszej Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-16.181" who="#komentarz">(Oklaski w centrum.)</u>
<u xml:id="u-16.182" who="#PSanojca">To chciałem powiedzieć i na tem kończę, apelując do Was, jako ludzi znanych mi z ofiarności społecznej, szczególniej w szeregach P. P. S., żebyście byli łaskawi powściągnąć swą zaciekłość partyjną i żebyście na chłodno przemyśleli ten problem. Nie jesteście w stanie sami stworzyć rządu, a i my, partja chłopska, sami też nie stworzymy rządu, jak to kiedyś myślałem. Ale przez 5 lat chłop i robotnik jeść muszą. Wy ten sam błąd wciąż popełniacie. Wyborca się do Was zwraca, a Wy powiadacie: poczekaj na przyszłe wybory! Czemu nie ma reformy rolnej? Czekajcie wyborów. Miną wybory, znów poseł zdaje sprawozdanie: czekajcie wyborów! A tymczasem ginie robotnik z głodu, ginie chłop z głodu. Chłopu nie trzeba wyborów, chłopu trzeba chleba, robotnikowi nie trzeba nowych djetowiczów, ale trzeba kawałka chleba. Nie na to nas tu wysłali wyborcy, żebyśmy się kłócili, ale żebyśmy zrobili w Polsce lepiej — zrobili to, żeby lepiej było żyć. Ja jestem niezły wiecownik, a mnie nieraz w okresie mojej pracy partyjnej chłopi mówili, najbliżsi moi przyjaciele: Słuchaj Józek, ty doskonale mówisz, ale pogódźcie się w tym Sejmie i zróbcie tak, żeby w tej Polsce było lepiej.</u>
<u xml:id="u-16.183" who="#komentarz">(Głos: Ale zlituj się Pan nad nami.)</u>
<u xml:id="u-16.184" who="#PSanojca">Jak wy nie macie litości nad Państwem i robotnikami, to ja nie mam jej nad Wami. P. Kwapiński: Panie Kolego Sanojca, Pan przegada Polskę! Panie Kolego Kwapiński, niech Pan nie przerywa, to prędzej skończę.</u>
<u xml:id="u-16.185" who="#komentarz">(Głos: Ministrowie już drzemią.)</u>
<u xml:id="u-16.186" who="#PSanojca">Czego się martwicie o ministrów.</u>
<u xml:id="u-16.187" who="#komentarz">(Głos: Dość tej gadaniny. Po Sanojcy będzie mówił Sapieha.)</u>
<u xml:id="u-16.188" who="#PSanojca">Ja u Sapiehy widzę większy postęp niż u Was.</u>
<u xml:id="u-16.189" who="#komentarz">(Głos: Dość gadania.)</u>
<u xml:id="u-16.190" who="#PSanojca">Panowie słuchać nie chcecie, męczy to Was, a za co bierzecie djety?!</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#komentarz">(Dzwoni)</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#Marszałek">Proszę Panów nie przerywać mówcy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#Marszałek">Chciałbym właśnie, ażebyście Wy uśmierzyli swoje gadulstwo i ażebyście umożliwili Rządowi realną twórczą pracę dla podniesienia gospodarczego kraju. Apeluję do wszystkich, ażeby byli łaskawi uśmierzyć swoje partyjne zawiści, żeby byli łaskawi przemyśleć, czy sami są w stanie dać lepsze rządy, czy sami są w słanie dać inny program gospodarczy, czy są w stanie dać lepszy rozwój gospodarczy niż obecny Rząd, bo to jest realne zagadnienie. Żadna z partyj tego zrobić nie może, nie jest w stanie i nie była w stanie. I z tej racji, namyślcie się, Panowie, bo to jest w interesie nie tylko całego Państwa, ale przede wszystkiem w interesie klasy robotniczej, żeby w Państwie Polskiem był dobrobyt, żeby była praca i żeby był rozwój rolnictwa, bo to jest chleb. Jeżeli mórg ziemi będzie dawał 20 korcy, a krowa będzie dawać 40 litrów mleka, to p. Pragier będzie kupował mleko taniej niż dziś.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(P. Pragier: Pan wylał tu dzisiaj 40 litrów wody.)</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#Marszałek">W Pańskiej głowie jest 200 litrów, powinien Pan zdrenować i założyć meljoracyjne przedsiębiorstwo z kolegami z „Wyzwolenia”.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Głos: Nie przekonasz nas Pan takiemi dowcipami.)</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#Marszałek">Ja wiem, że Was nie przekonam, ale obowiązek swój spełnimy, będziemy rzucać ten groch o ścianę. Uważam, że Wasze mózgi powinne być miększe od tych wapiennych ścian. Mam zaufanie do inteligencji Waszej, jako posłów i myślę, że Panowie wykrzyczawszy się na sali, w skrytości ducha przemyślą ten problem spokoju politycznego i problem gospodarczego rozwoju i twórczej pracy pod kierownictwem i wodzą naszego najzasłużeńszego człowieka, Marszałka Józefa Piłsudskiego.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PChrucki">Klub Ukraiński ze względu na zasadnicze swoje stanowisko, które znalazło wyraz w deklaracji, złożonej w tej Izbie przez prezesa klubu dr. Lewickiego dnia 29 marca, oraz z motywów wyłuszczonych w przemówieniu przedstawiciela klubu w dyskusji nad prowizorjum budżetowem, chcąc podkreślić opozycyjne swoje stanowisko, wnosi o odrzucenie a limine preliminarza budżetowego na czas od 1 kwietnia 1928 do 31 marca 1929 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PCzapiński">Wysoki Sejmie! Wnoszę o przerwanie dyskusji nad preliminarzem budżetowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Wpłynął wniosek formalny o przerwanie dyskusji. Proszę Panów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Ponieważ biuro nie jest zgodne, proszę pp. Sekretarzy o obliczenie głosów.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu.)</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Za wnioskiem głosowało 114 posłów, przeciw 171. Dyskusja zatem trwa dalej.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#Marszałek">Głos ma p. Dębski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PDębski">Wysoki Sejmie! Nasz stosunek do budżetu jest stosunkiem do Państwa i jego potrzeb, a nie do poszczególnych rządów, dlatego też będziemy głosowali za odesłaniem budżetu do komisji. W komisji rozpatrzymy go rzeczowo i zgłosimy wnioski dotyczące poszczególnych działów. Głosowane wczoraj prowizorjum budżetowe, a w dniu dzisiejszym przyjęte w trzeciem czytaniu, nie może być jednak zapowiedzią, że na pozostałe 3 kwartały w tej samej wysokości wotować będziemy wydatki. Traktowaliśmy prowizorjum budżetowe jako konieczność państwową, a mając bardzo krótki czas do rozpatrzenia go, nie mogliśmy wniknąć w szczegóły.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PDębski">Zabierając po raz pierwszy głos w tej Wysokiej Izbie w imieniu Klubu, który mam zaszczyt reprezentować, oświadczam, że pracę w tym Sejmie pojmować będziemy w ten sposób, by system parlamentarny utrwalił się w Polsce, by go naprawić a nie zniszczyć. Stwierdzam, że odpowiedzialność za ten Sejm, za jego losy spada na partję rządową i na stronnictwa lewicy. My jako mniejszość zastrzegamy sobie prawo opozycji parlamentarnej, a możemy z góry Panów uprzedzić, że ta opozycja nie będzie opozycją niszczącą tę instytucję i godzącą w interesy Państwa.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Woźnicki.)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(P. Czapiński: A dlaczego na partje lewicy?)</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PDębski">Dlatego, że weszły w tak poważnej liczbie, że dzisiaj tę odpowiedzialność ponosić muszą.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Głos: A wy jak postępowaliście?)</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PDębski">Myśmy nigdy nie uciekali od odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PDębski">Składając to oświadczenie, zmuszeni jesteśmy powiedzieć, że nie zostało zrobione wszystko, ażeby zaufanie szerokich mas ludności do tej Izby podnieść. Czynniki, których obowiązkiem jest przestrzeganie podczas wyborów prawa i dobrych obyczajów, nie zawsze ten obowiązek spełniały. Bardzo często słyszymy odpowiedź, że uciekanie się do tych metod, których byliśmy świadkami podczas wyborów, a nie tylko podczas wyborów, jest znakiem ducha czasu, koniecznością tego okresu rewolucyjnego, jaki Polska przeżywa. Być może, ale naszem głębokiem przekonaniem jest, że ten okres rewolucyjny w interesie Państwa powinien się jak najprędzej skończyć. Polska potrzebuje stabilizacji stosunków politycznych.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#komentarz">(P. Anusz: Pan ma już taką stabilizację, takiej stabilizacji Pan jeszcze nie miał.)</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#PDębski">Polska potrzebuje warunków dla pracy stałej, spokojnej i ciągłej, a nie wysiłków, choćby wielkich, ale jednorazowych, bo u współczesnych narodów potęga i siła państwa zależy od wysiłku stałego, trwałego.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#PDębski">I dlatego z uznaniem podnosimy orędzie p. Prezydenta Rzeczypospolitej, który Wysokiej Izbie wskazuje na te wielkie zadania w dziedzinie naprawy ustroju Rzeczypospolitej. Okres tworzenia się państwa musi się skończyć. Orędzie wskazuje na konieczność zaistnienia harmonji między czynnikami odpowiedzialnemi za losy Państwa Polskiego, nawołuje Sejm i Senat do pracy, mającej na celu naprawę ustroju Rzeczypospolitej. Sądzimy, że nie tylko kryzys ustroju, jaki Polska przechodzi, powoduje ten stan rzeczy, że mamy tę paradoksalną sytuację, iż w Polsce, o której się mówi, że przeżywa okres reakcji politycznej, jednocześnie wzmacnia się radykalizm społeczny. Temu radykalizmowi trzeba śmiało spojrzeć w oczy. Jedną z przyczyn rozwoju tego radykalizmu jest istotnie ciężkie położenie mas pracujących i niezałatwienie szeregu kwestji społecznych. Dlatego też będziemy uważali za swój obowiązek w tej Wysokiej Izbie przyczynić się do tego, żeby tym wszystkim zagadnieniom społecznym jeszcze raz śmiało spojrzeć w oczy, poddać rewizji wszystko, cośmy dotychczas uczynili i jeżeli gdzie będzie potrzebna naprawa, śmiało i odważnie do niej przystąpić. I dlatego też, gdy będzie chodziło o zagadnienie reformy rolnej, stronnictwo nasze, które w obu Izbach przyczyniło się wydatnie do uchwalenia dotychczas obowiązujących ustaw, przystąpi jednak z całą odwagą do ponownego rozpatrzenia tej sprawy, bo na wsi zamiast uspokojenia i stabilizacji stosunków społecznych widzimy wzrost radykalizmu. Uważamy przeto, że w interesie Państwa Polskiego leży przyspieszenie realizacji reformy rolnej. Uważamy również, że szereg zagadnień, których nie potrafiliśmy rozwiązać, albo które nie były dojrzałe, powinien być rozpatrzony przez tę Wysoką Izbę. Do takich zagadnień zaliczam zagadnienie mniejszości narodowych, oraz sprawę naszego samorządu, którego rozwój staje się dziś coraz większą potrzebą w normalnym rozwoju Państwa. Jeżeli powiedziałem, że z całą śmiałością przystąpimy do rozpatrzenia tych zagadnień społecznych i gospodarczych, dotyczących wsi polskiej, których naprawa powinna nastąpić, to nie znaczy to, byśmy zamykali oczy na potrzeby całości i na potrzeby innych warstw, które są nie przez nas reprezentowane. W miarę naszych sił, w miarę tej pozycji, jaką w tym Sejmie zajmujemy, będziemy się starali przyczynić do postępu i rozwoju innych dziedzin państwowego życia Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Głos ma p. Anusz.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PAnusz">Wysoka Izbo! Ze strony bardzo miarodajnej słyszeliśmy, że to, co obecnie widzimy, jest trzecią próbą współpracy z Sejmem najbardziej zasłużonego człowieka w Polsce. Tak ma prawo mówić ten człowiek, którego całe życie było nieprzerwanem pasmem wysiłków i ofiar na rzecz wyzwolenia Ojczyzny i wskrzeszenia Państwa.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(P. Zaremba: Człowiek a naród, to za duży dystans.)</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PAnusz">W narodzie bywają nieraz ludzie, którzy najgodniej reprezentują to, co jest ideałem narodu i takim człowiekiem jest obecny premjer i utożsamiać go z narodem mamy prawo.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B. P. Smoła: A szkoły?)</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PAnusz">Owszem, powiem i o tej trosce kol. Smoły, o szkolnictwie.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PAnusz">Jesteśmy istotnie świadkami tej trzeciej próby. Jak ona wypada?</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(P. Żuławski: A może tak na serjo zaczniemy pracować, a nie mówić.)</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PAnusz">Owszem, będziemy na serjo pracować, a jak postępują parlamenty, które chcą na serjo pracować, to Panom powiem.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(P. Żuławski: Nigdzie stronnictwo rządowe nie prowadzi obstrukcji. P. Bagiński: Myśmy broszurki na ten temat czytali, to nam wystarczy.)</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#PAnusz">Zdaje mi się, że Pan za mało czytał, bo gdyby Pan więcej czytał, toby Pan inaczej rozumował.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#komentarz">(P. Bagiński: Czy broszurek Pańskich?)</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#PAnusz">Tak, między innemi i moich broszurek. Jeżeli Sejm chce zdać egzamin wobec społeczeństwa, wobec narodu, nie może od pierwszego dnia swego istnienia uprawiać demagogji. Bo czem jest to, czego świadkami byliśmy dzisiaj? Rząd wnosi ustawę inwestycyjną i od razu zjawiają się posłowie, którzy rozpoczynają licytację, nie 88 miljonów, tylko 120 miljonów. Oto licytacja. Jest na świecie parlament, który się szanuje i który poważnie pojmuje swe obowiązki, to jest Izba gmin angielska, ale tam regulamin nie pozwala na to, ażeby parlament zwiększał jakąkolwiek pozycję budżetu. Może ją skreślić, ale nie będzie jej zwiększał. Dlaczego tam jest taki dobry zwyczaj parlamentarny? Bo tam parlament sam siebie szanuje, tam nie popłaca demagog ja, nikczemna demagogia, jaką uprawiają tutaj.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#komentarz">(P. Pragier: Tak, to racja, ale tam rząd nie przychodzi z osobną ustawą o inwestycjach.)</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#PAnusz">Skąd to się bierze? Bo jeżeli rzeczywiście agitacja wyborcza upływa w atmosferze demagogji, nieziszczalnych obietnic i blagi, to później każdy taki poseł, który zawinił w tym zakresie, który obiecywał i blagował, który kłamał swoim wyborcom, potem całą swoją pracę w parlamencie pojmuje tylko pod tym kątem widzenia, jakie zdobyć argumenty do wytłumaczenia się przed wyborcami, dlaczego nie dzieje się to wszystko, co on obiecywał. Cała praca parlamentarna klubów uprawiających demagogję polega na tem, aby złowić jak najwięcej argumentów w Sejmie do tłumaczenia się przed wyborcami: chciałem uzyskać to, co obiecywałem, ale oni, moi przeciwnicy partyjni mnie nie poparli.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#komentarz">(P. Duro: Ale czy jedynka zbawi kraj z żydami, z obszarnikami, z wielkim przemysłem? Ona zadusi chłopów. — P. Pużak przerywa.)</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#PAnusz">Panie Kolego, Pan mnie zbyt dobrze zna, aby Pan nie wiedział, jakie są powody moich wojażów, bo ja szukam dobra Państwa, a gardzę blagą i demagog ją. Ja szedłem tam, gdzie widziałem pożytek Państwa, który reprezentuje Marszałek Piłsudski.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#komentarz">(Przerywania na ławach P. P. S.)</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#PAnusz">Chyba Pan nie będzie twierdził, że Pan pożytek Państwa lepiej reprezentuje, niż Piłsudski. Nie mniej czytałem książek i broszur o demokracji parlamentarnej, ale mam tę przewagę nad p. Pużakiem, że wszystko, co przeczytałem, skonfrontowałem z rzeczywistością i wybrałem interes Państwa, nie zadowoliłem się doktryną. To jest moja zasada, że najwspanialszej doktrynie nie podporządkuję interesu Państwa.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#PAnusz">Mówiąc o pracach obecnego Rządu możemy się powołać na takie sukcesy, jakiemi nie może się poszczycić żaden inny rząd.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Proszę Panów, popierających mówcę i sprzeciwiających się mówcy, o umożliwienie mu przemawiania.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WicemarszałekWoźnicki">Co Pan mówi? I Pan trzymał z Witosem w 1920 r.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(P. Żuławski: W 1920 r. broniliśmy Państwa Polskiego.)</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WicemarszałekWoźnicki">Tak jest, w 1920 r. broniliśmy Państwa Polskiego przed inwazją bolszewicką pod wodzą Piłsudskiego i ja doszedłem do wniosku, że tylko pod wodzą Piłsudskiego możemy obronić Państwo przed rozstrojem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B. Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#WicemarszałekWoźnicki">Przed przewrotem majowym mieliście Panowie w obiegu 600 milj. złych pieniędzy, dzisiaj mamy w obiegu 1.300 milj. dobrych pieniędzy. Czy Pan sądzi, że to nie jest błogosławieństwem dla klasy robotniczej?</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#komentarz">(P. Żuławski: Szalona drożyzna i nędza, jakiej nie było przedtem.)</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#WicemarszałekWoźnicki">Jeżeli Pan przy swojem doświadczeniu i wyrobieniu potrafi zlekceważyć ten fakt w życiu Państwa, jakim jest ustabilizowanie pieniądza i zwiększony obieg tego pieniądza, to nie wiem, co sądzić o Pańskiej szczerości i powadze.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#komentarz">(Wicemarszałek Woźnicki dzwoni.)</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#WicemarszałekWoźnicki">Panowie szanowni, Panie Kolego Kwapiński, Pan się wstydź, że Pan się nie może wyzwolić z głupich doktryn, wstydź się Pan.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#komentarz">(Głos: To Pan się wstydź.)</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#WicemarszałekWoźnicki">Ja się nie mam czego wstydzić, Panie Kwapiński.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#komentarz">(Głos: Kto idzie na prawo, ten głupieje.)</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#WicemarszałekWoźnicki">Ja Panom dam odpowiedź: Właśnie na pochyłej głupiej doktryny był p. Śledziński, gdy się znalazł w lewicy P. P. S. i staczał się do komunizmu, a że się zatrzymał, to go za to szanuję, lecz było to z jego strony przesunięciem się na prawo.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#WicemarszałekWoźnicki">Proszę Panów nie przerywać mówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PAnusz">Kto chce widzieć istotnie w Polsce parlament otoczony powagą, ten nie może uprawiać tej demagogji, której byliśmy dzisiaj świadkami przy ustawie inwestycyjnej. To nie tylko Wy potraficie zrobić, każdy inny klub może wstawić o 60 miljonów więcej, niż Wy i tanim kosztem przelicytować poprawki p. Stolarskiego, to jest licytacja, nie licząca się z interesem i z możnością finansową Państwa, nie licząca się z powagą parlamentu i tej licytacji trzeba zaprzestać, zwłaszcza, że pod tym względem nie możemy lekceważyć i lekko przejść nad tem ostrzeżeniem, jakieśmy usłyszeli na parę dni przed zwołaniem tego parlamentu.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Głos: Jakie?)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PAnusz">Bo istotnie jesteśmy obecnie świadkami dziwnego zjawiska, że ten kompleks zasad, pojęć, doktryn, który był całkiem dobry do obalania ustrojów-absolutystycznych i półabsolutystycznych, zastosowano w Polsce od pierwszej chwili istnienia naszego Państwa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(P. Bagiński: Teraz znów wracamy do takich rządów w Polsce.)</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PAnusz">Jeżeli Pan dzisiejszy Rząd nazywa absolutystycznym, to ja. się nawet tego określenia nie zlęknę, bo się słów nie boję, a chcę widzieć w kraju dobrobyt i spokój.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(P. Bagiński: Wiem, że Pan jest zwolennikiem monarchji.)</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#PAnusz">Otóż cały ten świat pojęć i doktryn i zasad został zastosowany w Polsce wobec władz państwowych, jakieśmy dotychczas mieli. Kto był tą władzą? Pierwszą władzą państwową był Naczelnik Państwa Józef Piłsudski. I on właśnie, mając do czynienia z takim parlamentem…</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(P. Kwapiński: To jest nieścisłość historyczna!)</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#PAnusz">To nie jest nieścisłość historyczna.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#PAnusz">Otóż ten Sejm ustawodawczy, który dźwigał jarzmo doktryn, w innych warunkach powstałych, pozostawał w stałej walce z legalną władzą państwową, z Naczelnikiem Państwa. I trzeba dziś stwierdzić, że wszystko istotnie wielkie, co było zrobione przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, było robione przeważnie wbrew Sejmowi. Najistotniejsze posunięcia, posunięcia najbardziej doniosłe w życiu naszego Państwa były robione wbrew Sejmowi. Jeżeli władza wykonawcza w Polsce musi rzeczy dla Państwa dobre robić ukradkiem, kontrabandą przed parlamentem, to nie jest to zjawisko budujące i taki parlament sobie powagi i znaczenia nie przysparza.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#PAnusz">Ja w każdym razie jestem człowiekiem, który ewolucjonizuje.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#komentarz">(P. Duro: Do prawicy Pan gadaj.)</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#PAnusz">Dziś jeżeli się chce oddać usługę parlamentowi i przedstawicielstwu narodowemu, a muszę stwierdzić, że w czasach dzisiejszych nie można sobie wyobrazić państwa bez przedstawicielstwa narodowego, dzisiaj trudno sobie wyobrazić, ażeby państwo mogło istnieć bez przedstawicielstwa narodowego...</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#PAnusz">...właśnie dlatego każdy polityk musi dbać, aby to przedstawicielstwo narodowe było czynnikiem postępu w życiu państwa, a nie hamulcem.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#PAnusz">I ten najlepiej służy idei przedstawicielstwa narodowego, kto właśnie pracuje nad tem, aby z parlamentu uczynić siłę twórczą w życiu państwa, aby z parlamentu uczynić instrument walki o lepsze jutro państwa a nie siedlisko demagogji i frazeologji.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#komentarz">(P. Duro: Z książąt i Żydów.)</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Bloku Bezpartyjnego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PCzapiński">Panie Marszałku, ponawiam wniosek formalny o przerwanie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach Bloku Bezpartyjnego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Jest wniosek o przerwanie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(P. Sławek. Był już raz postawiony, poraź drugi stawiać nie można W tej samej sprawie. P. Bagiński: Przecież dyskusja już była.)</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WicemarszałekWoźnicki">O ile się nie mylę, to Panowie protestują przeciw postawieniu takiego wniosku, ale taki wniosek może być postawiony.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(P. Sławek: Drugi raz na tem samem posiedzeniu nie.)</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#WicemarszałekWoźnicki">Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, aby wstali.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#komentarz">(P. Sławek: To jest wbrew regulaminowi, bo drugi raz stawiać nie wolno. P. Wyrzykowski: Panie Majorze Kościałkowski, poucz Pan kolegę o przepisach regulaminu.)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Biuro jest zgodne, że stoi większość. Dyskusja przerwana.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszałekWoźnicki">Do pierwszego czytania preliminarza budżetowego złożone zostały następujące wnioski: Do art. 1: wniosek p. Chruckiego z Klubu Ukraińskiego: Wysoki Sejm uchwalić raczy: Sejm odrzuca preliminarz budżetowy za czas od 1 kwietnia 1928 r. do 31 marca 1929 roku. Podobny wniosek jest złożony przez Komunistyczną partję poselską.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WicemarszałekWoźnicki">Głos ma p. Trąmpczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PTrąmpczyński">Niedopuszczalny jest wniosek o odrzucenie budżetu w pierwszem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Proszę mi wskazać odpowiedni artykuł w regulaminie, o ile mi wiadomo nic podobnego w regulaminie nie ma.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszałekWoźnicki">Poddają zgłoszone tu wnioski pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PPolakiewicz">Stawiam wniosek o głosowanie imienne z listy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Głosowanie imienne musi być poparte przez 50 posłów.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Głosy na ławach B. B.: Mamy więcej, niż 50 posłów. P. Przedpełski: Wnosimy, ażeby wnioski były głosowane odrębnie.)</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszałekWoźnicki">Panowie mogą wnosić, ale te wnioski są jednobrzmiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PByrka">Prosimy o głosowanie nad pierwszym wnioskiem. Jeżeli p. Marszałek później powie, że drugi wniosek stał się bezprzedmiotowy, to rzecz inna, ale p. Marszałek nie może nas zmusić, abyśmy nad wszystkiemi wnioskami głosowali razem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszałekWoźnicki">Będziemy głosowali nad pierwszym wnioskiem, p. Chruckiego. Odczytałem ten wniosek, jest on Panom znany. Głosujemy imiennie. Kto jest za tym wnioskiem, proszę o oddanie kartki z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Głosy: Prosimy o odczytywanie z listy. Wrzawa na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WicemarszałekWoźnicki">Zgadzam się na głosowanie z listy. Proszę p. Sekretarza o odczytanie listy posłów.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#komentarz">(Sekretarz p. Z. Piotrowski odczytuje listą posłów. Posłowie składają kartki.)</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#WicemarszałekWoźnicki">Uważam głosowanie za zakończone. Proszę Panów Sekretarzy o obliczenie głosów. Na czas obliczenia zarządzam przerwę 10 minutową.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#WicemarszałekWoźnicki">Wznawiam przerwane posiedzenie. Za wnioskiem p. Chruckiego głosowało posłów 39, przeciw 275. Wniosek zatem został odrzucony. Wniosek p. Warszawskiego-Warskiego jest identyczny co do treści i co do słów z poprzednim wnioskiem i jako taki został w ten sposób też odrzucony.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#komentarz">(Wynik imiennego głosowania na str. 55.)</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#WicemarszałekWoźnicki">Preliminarz budżetowy odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#WicemarszałekWoźnicki">Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Budżetowej o poprawkach Senatu do projektu ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych (druk nr. 2 i odbitka roneo nr. 2).</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#WicemarszałekWoźnicki">Głos ma p. Wyrzykowski.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PWyrzykowski">Wysoka Izbo! Senat Rzeczypospolitej na posiedzeniu dnia 31 marca r. b. do przyjętego przez Sejm w dniu 31 marca projektu ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych uchwalił wprowadzić następujące zmiany:</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PWyrzykowski">Do art. 1 — punkt 6 skreślić.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PWyrzykowski">W punkcie 7 wyrazy: „na budowę szkół powszechnych po wsiach… 25.000,000 zł” skreślić.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PWyrzykowski">W punkcie 8 wyrazy: „Na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych 2.000.000 zł” skreślić.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#PWyrzykowski">Czyli wszystkie te trzy pozycje, które zostały przez Sejm do ogólnego budżetu inwestycyjnego dodane w ogólnej kwocie 42.000.000, Senat na dzisiejszem posiedzeniu postanowił skreślić. Komisja Budżetowa również na dzisiejszem posiedzeniu postanowiła wszystkie te poprawki Senatu odrzucić. Proponuję wniosek Komisji Budżetowej przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#Marszałek">Głos ma pan wicepremjer Bartel.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Wysoki Sejmie, W ciągu dnia wczorajszego cały szereg mówców z opozycji wygłaszał przemówienia krytykujące Rząd na punkcie rozdymania budżetu i dawał lekcje, w jaki sposób należy rządzić pod względem gospodarczym Państwem, Członkowie Rządu z całą powagą słuchali tych wywodów i starali się wpoić w siebie te przekonania oszczędnościowe, które Panowie Posłowie byli łaskawi tutaj wypowiadać. Poddaliśmy szybko analizie dotychczasowe nasze postępowanie i gotowi byliśmy nawet przyjąć, że istotnie może postępujemy lekkomyślnie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">W ten sposób osiągnęliśmy jednocześnie pewność, że rozdymanie budżetu, że szafowanie groszem, że nieliczenie się z oszczędnością będzie ze strony tych panów posłów wykluczone. Niestety tuż zaraz, w parę minut później, kiedy na porządek obrad przyszła sprawa nadzwyczajnych inwestycyj, okazało się, że owe wykłady ekonomiczne były właściwie nie wiadomo dla kogo, dlatego, że wnioski przekreślały poprzednie wywody stosowane jako monity do Rządu.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Głosy na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Słuchajcie.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Jeżeli z jednej strony wygłasza się teorje i to zupełnie na serjo, że istnieje bardzo ścisły związek przyczynowy między ujemnym bilansem handlowym, a malejącą czy rosnącą rezerwą skarbową, jeżeli się uważa, że jedno jest uzależnione od drugiego, jeżeli się powiada, że nie można zmniejszać rezerw skarbowych dlatego, że bilans handlowy jest ujemny, jeżeli się zatem wypowiada teorję, która dla mnie jest zupełnie nowa, ale którą oczywiście gotów byłem wziąć zupełnie serjo, a później owe rezerwy skarbowe, które mają być równocześnie rezerwami dla bilansu handlowego się zmniejsza, to pozwólcie Panowie, że Rząd tego rodzaju monitów, tego rodzaju wniosków serjo traktować nie może i nie będzie.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#komentarz">(Huczne oklaski i okrzyki: brawo na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Albo jesteśmy instytucją poważną i poważnie rozpatrującą problemy Państwa, albo też jesteśmy świątynią niekompetencji, powtarzam świątynią niekompetencji, w której rozprawia się o rzeczach, których się nie zna.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#komentarz">(Głos: Proszę nie generalizować.)</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Nie zabierałem dotąd głosu, bo rozumiałem, że wnioski, powiększające budżet inwestycyjny, są robione raczej dla żartu, rozumiałem, że niektórym panom posłom, którzy jadą na święta, potrzebny jest jakiś argument, aby przyjść do obywateli i powiedzieć: patrzcie, chcieliśmy dla was jak najwięcej, ale Rząd nie dał, i myślałem, że takie postawienie sprawy i odrzucenie ze strony większości jest jednocześnie załatwieniem, bo daję demagogiczny argument posłom, którzy jadą na święta.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Krytykowano tu, jak to być może, by Rząd popełniał tego rodzaju nonsens i przystąpił na przykład do budowy gmachu Województwa w Warszawie, skoro to jest zupełnie niepotrzebne. Mówiono, że w ogóle to są rzeczy takie ot sobie widać bez głębszego przygotowania.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#komentarz">(P. Bagiński: Ale Pan chce 2 miljony na… Głosy na ławach B. B.: Cicho tam.)</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Czego ja chcę, to ja wiem i potrafię to uzasadnić.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Proszę Panów! Te 2 strony druku, które Panowie mają przed sobą, to jest owoc długich i gruntownych prac. To nie jest wniosek poselski, który, rzeczy nie zgłębiwszy, rzuca je przez ramię, nie rozumiejąc go zupełnie.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Jedynki.)</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Jeżeli poseł Dąbski był łaskaw zwrócić uwagę na to, że gmach Województwa w Warszawie nie jest potrzebny, to pragnę zakomunikować Panu Posłowi, że gmachu Województwa w Warszawie w ogóle nie ma, że Województwo mieści się w gmachu wojskowym i że wojskowość tego gmachu potrzebuje i domaga się kategorycznie jego zwrotu. Pragnę zwrócić uwagę, że budowa gmachów państwowych jest koniecznością państwową i że domaga się tego interes publiczny. Brak tych gmachów naraża Skarb na bardzo duże wydatki. Zwrócę np. uwagę, że Ministerstwo Oświaty mieści się w 9 punktach Warszawy i czynsz, który się płaci za wynajęcie gmachów, jest tak duży, że nowy gmach zamortyzuje się bodaj w sześciu latach.</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">To nie jest gospodarka, gdy się wynajmuje gmachy i płaci się za nie kolosalne sumy. Tu nie ma ani jednej pozycji, o której by ktokolwiek mógł powiedzieć, że jest rzucona ot tak sobie na wiatr. Czy Panowie będziecie uważali, że budowa bibljoteki Jagiellońskiej to jest luksus, że budowa bibljoteki Jagiellońskiej w Krakowie nie jest nagłą potrzebą? Czy można powiedzieć, że budowa gmachu anatomji przy uniwersytecie Wileńskim jest niepotrzebna? Wszystkie pozycje są przemyślane i konieczne.</u>
<u xml:id="u-40.18" who="#komentarz">(Głos: A szkoły?)</u>
<u xml:id="u-40.19" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Nie zapomnieliśmy i o nich.</u>
<u xml:id="u-40.20" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Przede wszystkiem pragnę zwrócić uwagę, że budżet budowy naszych szkół w porównaniu z rokiem poprzednim jest 2 1/2 raza większy i wynosi 5 miljonów złotych. Jest to cyfra niewątpliwie niewystarczająca, ale taka cyfra, która da się zrealizować. Bo pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że nie jest to załatwieniem sprawy, jeżeli Panowie wstawicie tu jeszcze 100 miljonów dlatego, że wstawienie samej sumy to jeszcze nie jest umożliwienie zbudowania potrzebnej ilości gmachów. To musi być przygotowane. Trzeba mieć na to aparat administracyjny, sztab inżynierów i t. d.</u>
<u xml:id="u-40.21" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Powtórzę to, co powiedziałem na komisji senackiej, gdzie wyraziłem wątpliwość, czy 81 miljonów, które obejmuje przedłożenie, będą mogły być przez naszą administrację w tym roku przebudowane, bo nasz aparat techniczny może temu nie podołać zwłaszcza, że mamy przecież jeszcze budżet zwyczajny, który ma także wysokie pozycje inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-40.22" who="#komentarz">(P. Duro przerywa.)</u>
<u xml:id="u-40.23" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">Panie Pośle Duro, wiadomo, że Pan jest oczywiście znawcą we wszystkich dziedzinach, ja to wiem i rozumiem. Dalsze powiększenie budżetu jest dla Rządu nie do przyjęcia, bo wykonanie tego budżetu byłoby nie do przeprowadzenia.</u>
<u xml:id="u-40.24" who="#WiceprezesRadyMinistrówKazimierzBartel">W imieniu Rządu oświadczam się przeciwko wnioskowi Komisji Budżetowej, referowanemu przez p. posła Wyrzykowskiego.</u>
<u xml:id="u-40.25" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Przedpełski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PPrzedpełski">Proszę Panów!</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(P. Kwapiński przerywa.)</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PPrzedpełski">Ja nie jestem lwem parlamentarnym i liczę na to, że kolega Kwapiński będzie dla mnie bardziej względny.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PPrzedpełski">Dyskutujemy tutaj długo nad projektem inwestycji rządowych. Należę do tych posłów, którzy po raz pierwszy zasiadają w tym parlamencie, i dla których wszystko to, co się tutaj dzieje, jest wielką nowością, i dlatego ze specjalnego punktu widzenia oceniam całą dyskusję i te wszystkie zjawiska, które tutaj zaszły.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#PPrzedpełski">Mówiło się o tem, że jednem z największych nieszczęść Państwa Polskiego jest to, że byli u nas dawniej urzędnicy, którzy pracowali tylko po to, aby nie być odpowiedzialnymi za robotę, którą wykonywali. Powiadano, że to jest największa klęska, która prowadzi do zagłady i ruiny naszego Państwa.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#PPrzedpełski">Przez te trzy dni pobytu w parlamencie nabrałem przekonania, że jest jeszcze drugie nieszczęście, kiedy parlament, najwyższe ciało, najwyższe przedstawicielstwo naszego narodu, nie zastanawia się nad tem, w jaki sposób rozwiązać najtrudniejsze zagadnienia, ale wszystkie po kolei grupy parlamentarne myślą o tem, w jaki sposób zająć takie stanowisko, które by dogadzało masom, tłumom, które by pomogło im do przeprowadzenia za 5 lat dobrych wyborów.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(Oklaski w centrum. Głos: Aż 5 lat?)</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#PPrzedpełski">Tak wygląda nasz parlament i takie wrażenie odniosłem z dotychczasowych obrad.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#komentarz">(P. Dąbski: Taki młody, a już nauczył się Pan lekceważyć masy i tłumy. Masy i tłumy to jest treść Państwa.)</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#PPrzedpełski">Proszę Panów, taki właśnie klasyczny pod tym względem charakter nosiły wszystkie wnioski wysunięte jako dodatkowe do projektu inwestycyjnego. Dlaczego 2.000.000 na odbudowę, a nie 20.000.000? Dlaczego 25.000.000 na szkoły powszechne, a nie 50.000.000? Były to wnioski zrobione na kolanie nie po to, żeby były następnie zrealizowane, ale po to, powiadam, żeby dogadzały tym tłumom, do których w swoim czasie się przyjdzie.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#PPrzedpełski">Zaraz będziemy mówili i o wyborach, Panie Bagiński. Widzę, że Panowie nie mają względów dla młodego pokolenia, który nie jest wytrawny i nie potrafi się Panom odgryzać. Będę czekał spokojnie, mam czas i chcę powiedzieć wszystko to, co myślę.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#PPrzedpełski">P. Bagiński dużo mówił tutaj o wyborach, wysunął wniosek o nadzwyczajnej komisji, bardzo głęboko i mocno go uzasadniał i twierdził, że te wybory są sfałszowaniem opinji publicznej, że to był jeden wielki gwałt, jedna wielka nieuczciwość. Nie będę na ten, temat z p. Bagińskim dysputował, ale jednak nikt nie powiedział jeszcze o innej stronie tych wyborów. Jeżeli Panowie robią takie zarzuty pod adresem administracji, to pytam się, jakiem czołem Panowie, a w szczególności p. Bagiński szedł na wieś i na każdym kroku wołał: Niech żyje Marszałek Piłsudski.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#komentarz">(Huczne oklaski w centrum. Wrzawa na lewicy. P. Bagiński: Kłamstwo!)</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#PPrzedpełski">Nie kłamstwo, prawda.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#komentarz">(Głos: Oszust. Inny Głos: Dzisiaj p, Sadzewicz, gdyby tu siedział toby wołał: Niech żyje Piłsudski.)</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#PPrzedpełski">Proszę Panów, coby mówił p. Sadzewicz nie wiem, ale wiem, co mówili wszyscy ci, którzy w tej chwili podnoszą taki wielki gwałt, kiedy im się tę prawdę w oczy rzuca.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#PPrzedpełski">Jeżeli Panowie zarzucają, że administracja robiła nadużycia, to ja twierdzę, że ta grupa, która siedzi na lewo, zrobiła jedno wielkie nadużycie z nazwiskiem Piłsudskiego.</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#komentarz">(Głosy: Brawo!)</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#PPrzedpełski">I zdobywała głosy robotników i chłopów tem nazwiskiem, a przyszliście tu do Sejmu, żeby prowadzić z nim wojnę.</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#PPrzedpełski">To jest jeszcze większa nieuczciwość, niż nadużycia administracji.</u>
<u xml:id="u-42.22" who="#komentarz">(Okrzyki: To nie należy do rzeczy.)</u>
<u xml:id="u-42.23" who="#PPrzedpełski">Proszę Panów, mówimy o budżecie, więc mogę mówić o wszystkiem.</u>
<u xml:id="u-42.24" who="#komentarz">(P. Wyrzykowski: Ja się ograniczyłem do krótkiego rzeczowego referatu. Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-42.25" who="#PPrzedpełski">Fanie Kwapiński, jak posiedzę dłużej w parlamencie, to będę miał praktykę w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-42.26" who="#komentarz">(Głos: Pan był w P. P. S. lewicy.)</u>
<u xml:id="u-42.27" who="#PPrzedpełski">O tem będę kiedy indziej mówił, gdzie kto z nas był, ja przed Panem nie będę zdawał rachunku z tego, co zrobiłem dla Ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-42.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-42.29" who="#PPrzedpełski">Byłem tam, gdzie był Wasz kolega, który siedzi na Waszych ławach.</u>
<u xml:id="u-42.30" who="#PPrzedpełski">Drugą taką grupą, która z równą namiętnością wyrażała swoje niezadowolenie z powodu wyników wyborów, była grupa, żydowska. P. Grunbaum tutaj pienił się, mówiąc w imieniu Żydów.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, mówimy o ustawie o nadzwyczajnych inwestycjach, proszę mówić do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PPrzedpełski">Proszę Panów, jeszcze jedną rzecz chcę powiedzieć. Nie będę już długo zabierał czasu, wszystkie te grupy polityczne, z wyjątkiem tej znienawidzonej przez Panów „Jedynki, były i w poprzednim parlamencie, albo rządziły Państwem albo współrządziły i wszystkie po kolei tak rządziły, że doprowadziły je do zupełnej ruiny. Dlaczego Panowie wtedy szkół powszechnych nie budowali, kiedy Panowie mieli władzę, kiedy Panowie zbierali pieniądze.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Bloku Bezpartyjnego.)</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#PPrzedpełski">Łatwo jest teraz, kiedy Rząd Marszałka Piłsudskiego odbudował Skarb Polski, przyjść i z tych zapasów kasowych zabierać pieniądze i rzucać je, żeby podobać się tłumom.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#komentarz">(P. Putek: Te tłumy płacą.)</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#PPrzedpełski">Wtedy one też płaciły.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(P. Putek: Tam jest p. Dąbrowski i inni, oni tem rządzili, ich miejsce jest teraz na ławach Jedynki.)</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#PPrzedpełski">Wówczas gdy Panowie rządzili Polską, tłumy płaciły także ciężki grosz, pod tym względem sytuacja zmieniła się tylko o tyle, że dziś w Skarbie Państwa mamy zapasy, a wówczas w Skarbie była pustka i ruina. I nie tylko ze Skarbem było źle, lecz Państwo było pod znakiem zapytania; ale kiedy po okresie niepowodzenia zjawili się Panowie na nowo w tym Sejmie, który został otwarty przez Marszałka Piłsudskiego, kiedyście Panowie stanęli przed możliwością rozdzielania pieniędzy, to Panowie idą do gotowego śmiało.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#komentarz">(Głos: Wy jesteście do tego stworzeni, żeby to rozdrapać. Inny głos: Darowane pieniądze na reformę rolną.)</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#PPrzedpełski">Powiadam, że właśnie Panowie w tej sytuacji, jaka się wytworzyła na tych pierwszych posiedzeniach Sejmu mają mniejsze prawo niż ktokolwiek inny do tego, ażeby składać wnioski o dysponowanie Skarbem Państwa, tak jak to Panowie czynią.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#Marszałek">Poseł Dzieduszycki ma głos,</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PDzieduszycki">Wysoki Sejmie! Z pewnem zdziwieniem spoglądamy my wszyscy, którzy poraź pierwszy jesteśmy w tej Wysokiej Izbie, jak bywają traktowane pierwsze potrzeby Państwa.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Pan, który się dostał z łaski starosty.)</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PDzieduszycki">Może z własnej i ludu łaski.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#PDzieduszycki">W każdym razie nie z łaski Pana.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#PDzieduszycki">Proszę Panów! Dziwię się traktowaniu takich przedłożeń poważnych, jakim jest preliminarz i dodatki do preliminarza, w ten sposób, ażeby nad tem przechodzić do porządku dziennego, skreślać i przemieniać pozycje. Wszakże w prostym rachunku gospodarskim zmiana, rozporządzenie pieniędzmi inaczej przewraca cały porządek i cel do góry nogami. Źle zużyte pieniądze — ten sam kapitał rozdzielony w sposób zły, nie daję żadnych rezultatów. Dlatego powinniśmy mieć tyle uszanowania dla ludzi, którzy dali nam gotowy, wypracowany elaborat, ażeby przynajmniej w skupieniu go przeczytać.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#komentarz">(Różne głosy.)</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#PDzieduszycki">Dostał Pan laką samą książkę jak ja, tylko Pan jej nie przeczytał. lecz odrazo robił dodatki.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#komentarz">(P. Bagiński: Ucieszy się ten starosta pański.)</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#PDzieduszycki">Pan się cieszy, narazie to mi wystarczy.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#komentarz">(Głos: Dostanie dymisję,)</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#PDzieduszycki">On nie dostanie dymisji, niech się Pan nie boi, ja nie jestem tak potężny, jak Pan.</u>
<u xml:id="u-46.12" who="#PDzieduszycki">Traktowanie tak poważnego elaboratu w sposób tak lekkomyślny dziwi nas wszystkich. W jaki sposób potraktowano to przedłożenie, jak pozmieniano te dodatki? Np. przeznaczono na meljoracje w połączeniu z regulacją rzek dla celów rolniczych aż 15.000.000 zł. Proszę Panów, to jest przeznaczone na całe Państwo, tam nie jest powiedziane, gdzie to ma być zużyte.</u>
<u xml:id="u-46.13" who="#PDzieduszycki">Kiedy mówiliśmy o budżecie, miałem zamiar w sposób spokojny, a nie demagogiczny i nie w sposób odkrywający jakieś nowe drogi, przedłożyć Sejmowi, że właściwie cała regulacja rzek w preliminarzu jest traktowana po macoszemu, wobec tego, że rzeki, zwłaszcza we wschodniej Małopolsce, gdzie rzeki, są wielkie i złośliwe, za mało zostały uwzględnione. A tymczasem tutaj przeznacza się na meljoracje w połączenia z regulacją rzek dla celów rolniczych 15.000.000 zł. Przecież ta jedna pozycja wystarczyłaby zaledwo, aby uregulować rzeki Stryj i Świcę, nad którą to rzeką mamy szczęście mieszkać i razem z sąsiadami być zalewani.</u>
<u xml:id="u-46.14" who="#komentarz">(Głos: A dlaczego rzekę, nad którą Pan mieszka?)</u>
<u xml:id="u-46.15" who="#PDzieduszycki">Moglibyście Panowie wybrać rzekę, nad którą Wy mieszkacie, przynajmniej Wy nie bylibyście zalewani, my jesteśmy przyzwyczajeni do zalewania nas waszą wymową, która jest gorsza, aniżeli zalewanie naszej rzeki.</u>
<u xml:id="u-46.16" who="#PDzieduszycki">Tę rzecz trzeba było potraktować poważniej, a potraktowalibyście poważniej, gdybyście ograniczyli te 15 mil jonów do jednego celu.</u>
<u xml:id="u-46.17" who="#komentarz">(P. Putek: Co myśmy wypluli, to wyście połknęli)</u>
<u xml:id="u-46.18" who="#PDzieduszycki">Tak dalece nie, jestem człowiekiem dobrze wychowanym, takich rzeczy nie robię, może Pan jest w tem wyćwiczony.</u>
<u xml:id="u-46.19" who="#PDzieduszycki">Jeżeli przeznacza się 15.000.000, to trzeba przynajmniej przeznaczyć je na cele, które stoją w pewnym stosunku do kwot, które mają być wydane. To nie stoi w żadnym stosunku. Panowie ujęli wszystkie meljoracje. Na meljoracje w połączeniu z regulacją rzek dla celów rolniczych można wydać, nie chcę przesadzić, ale nie będzie przesady — 45 miljardów w Polsce, gdzie rzeki są zupełnie nieuregulowane.</u>
<u xml:id="u-46.20" who="#komentarz">(P. Wyrzykowski: 6 miljardów na regulację rzek wystarczy.)</u>
<u xml:id="u-46.21" who="#PDzieduszycki">Zgodzę się na 6 miljardów, bo nie mamy 6 miljardów do rozporządzenia, to trzeba rozłożyć na szereg lat, i wtedy kwestję potraktować, jak będziemy mówili o budżecie w sposób poważny. Zdaję mi się, że gdy Izba dożyje tego dnia, wtedy będę miał możność mówić rzeczowo o tej sprawie i zgłosić swój własny wniosek i pan Kolega nie będzie mi przeszkadzał. Tylko w ten sposób można dojść do pozytywnego rezultatu. To nie jest poważne traktowanie kwestji, jeżeli dorzuca się jedną kwotę i obejmuje się nią cele, które nie są współmierne. Tu trzeba było postawić cel realny — np. regulację rzeki czy potoku. Może dla któregoś z Panów na lewicy będzie lepiej uregulować jakąś inną rzekę, mogą więc wstawić tę rzekę, która im jest potrzebna — chodzi o to, by dać pozytywny cel.</u>
<u xml:id="u-46.22" who="#komentarz">(Wrzawa, okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-46.23" who="#PDzieduszycki">Ja nie wiem, gdzie Pan był, kiedy ja się: biłem, Pan mówi o Abramowiczu i Dzieduszyckich, Dzieduszyckich 15 się biło dla Polski, a nie wiem, ilu pańskiego nazwiska się biło.</u>
<u xml:id="u-46.24" who="#PDzieduszycki">Oto, proszę Panów, gdyby Panowie byli postawili cel realny — uregulowanie choć jednej rzeczki — wtedy cel wstawienia tej kwoty byłby wyraźniejszy i nie byłby tylko czystą demagog ją. W ogóle, proszę Panów, jeżeli mamy dalej w ten sposób omawiać wszystkie, sprawy, to nie dojdziemy do żadnych rezultatów. Gdyby wasi wyborcy, moi wyborcy, wyborcy nas wszystkich, którzy tu. jesteśmy zebrani, widzieli, jak się tutaj obraduje, toby wezwali swoich posłów, żeby natychmiast wrócili do domu, bo na żadnym wiecu czegoś podobnego nie widziałem.</u>
<u xml:id="u-46.25" who="#komentarz">(Głos: Jedynka.)</u>
<u xml:id="u-46.26" who="#PDzieduszycki">Jedynka chce poważnie mówić, tylko Wy, Panowie, przeszkadzacie.</u>
<u xml:id="u-46.27" who="#komentarz">(Głos: A Sanojca?)</u>
<u xml:id="u-46.28" who="#PDzieduszycki">Sanojca też chce poważnie mówić, tylko Wy mu nie daj ecie, a. że ma lepszy dowcip od Was, to ani on ani ja, ani Pan temu nie winien.</u>
<u xml:id="u-46.29" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-46.30" who="#PDzieduszycki">Sprawa jednak nie jest tak lekką, jak się wydaje. Widzę tu dużo ludzi, którzy była ze mną na froncie i widzę w waszem stronnictwie, a szczególniej w jedynce, nawet na prawicy, ludzi którzy się bili ze mną na froncie. My tej zabawy nie uznajemy. Nie może być, żeby tę Polskę, o którą myśmy się bili tyle lat, Panowie tu przegadali. Jako żyw nie damy.</u>
<u xml:id="u-46.31" who="#komentarz">(Oklaski w centrum.)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Maksymiljan Malinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PMalinowski">Wysoka Izbo! Wśród obecnych tu Panów są ci, którzy w 1914 r. wspólnie ze mną pracowali dla celów, o których oni wiedzą i ja wiem. 1 przypuszczam, że ci z Was, Panowie Koledzy, podzielą moje zdanie, że byłoby słuszniej, roztropniej i dla sprawy odzyskanej niepodległości Państwa naszego korzystniej, gdybyśmy, zamiast tak dużo mówić i tak niepoważnie mówić, przystąpili do głosowania i głosowaniem tylko dali wyraz naszej woli. Parlament, powaga jego i Polska niewątpliwie na tem zyska. P. pułkowniku Koc, który wiecie, cośmy i jak poważnie, nie paplaniem na Kanonji w Zaraniu robili w r. 1914, przyznacie mi słuszność… i Wy niektórzy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PMalinowski">Proszę Wysokiej Izby. Chciałbym na jedną tylko rzecz zwrócić uwagę. I przedstawiciel Rządu i niektórzy z Panów mówili, jakobyśmy jedynie dla demagogji ten swój wniosek stawiali.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Głos: Tylko.)</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PMalinowski">Zanim sąd ten wydacie, raczcie wysłuchać tych intencji głębokich, z któremi Klub mój wystąpił w tej sprawie. A intencje nasze i moje były takie. Kiedym przejrzał projekt ustawy inwestycyjnej, zrozumiałem, że jest on jednostronny.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PMalinowski">Jednostronność nie jest korzystną dla sprawy, którą tutaj reprezentujemy. Jednostronnym ten projekt jest po 1) że jest on konsumcyjnym a po 2) zaspakaja potrzeby pewnych tylko warstw kraju. Myśmy. Panie Wicepremjerze, ani jednem słowem nie wypowiedzieli się przeciw któremukolwiek z tych projektów. Myśmy wszystkie uznali, ale rozumiemy, że i ta druga strona większości narodu powinna w nim być uwzględnioną. Rozumieliśmy, że jeżeli występuje przedstawicielstwo Państwa i przedstawicielstwo narodu, jakiem Sejm jest, to obowiązkiem i jednych i drugich jest uwzględnić potrzeby i szerokich mas ludu i ich potrzeb gospodarczych. My nie chcemy, aby lekkomyślnie nazywane tutaj „tłumy” i „masy”, które wszak są obywatelami Polski, rozumiały, że sprawy ich traktuje się tu po macoszemu. Chcemy zyskać te masy dla państwowości polskiej, te szerokie masy, które wszak są już pod wpływem agitacji niezdrowej, antypaństwowej. Chcemy je zyskać dla Państwa. I dlatego w aktach państwowego znaczenia, w imieniu Państwa i w imieniu narodu wydawanych, chcemy, aby one były uwzględnione. To jest nasz wzgląd polityczny państwowej natury, ten sam wzgląd państwowej natury, jaki nam przyświecał w r. 1914 ł w r. 1920 gdyśmy z obywatelem Kocem czy innym pracowali; ten wzgląd przemawia u nas za tem, że jednostronność aktów państwowych jest szkodliwa dla Państwa, bo odpycha masy, zniechęca je do Państwa, gruntuje w nich uczucie pokrzywdzenia. Rozum mężów stanu nie dopuszcza takiej taktyki i jednostronności. Skrzywdzilibyśmy politycznie Państwo, skrzywdzilibyśmy Sejm i nawet Rząd, gdybyśmy tej sprawy szczerze nie przedstawili tu i wniosku swego nie zgłosili. To było istotnym powodem, a nie demagog ją, Panie Wicepremierze, że tu wystąpiliśmy.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#komentarz">(Oklaski na ławach „Wyzwolenia.)</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#PMalinowski">Ale jest jeszcze jeden powód — raczcie łaskawie wysłuchać, bo nie dla zabawy mówię.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#PMalinowski">Wydatki konsumcyjne. wydatki jednostronnie konsumcyjne. P. Minister Skarbu powiedział nam, że będą musiały być podniesione podatki, tak gruntowy jak i podymny, i że wprowadzony będzie stały majątkowy podatek powszechny. Podatki te będą uciążliwe przede wszystkiem dla tej ludności, którą my reprezentujemy, i powiadamy…</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#komentarz">(Wrzawa i przerywania na ławach Bloku Bezpartyjnego.)</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#PMalinowski">Raczcie Panowie wysłuchać, bo poważnie traktuję te sprawy i wyłącznie ze stanowiska państwowego. Z czego będzie lud płacił zwiększone podatki, jeśli mu nie zwiększy się wydajności jego pracy i ziemi? Jeżeli wydatki się powiększają we wszystkich dziedzinach, to mamy. święty obowiązek podnieść wydajność warsztatów pracy, jak tym razem ziemi, bo jedynie w ten sposób lud podoła zwiększonym podatkom. Rozumiemy, że Państwo wymaga coraz więcej…</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#komentarz">(Głos na ławach Bloku Bezpartyjnego: A co było dawniej?)</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#PMalinowski">To nie jest słuszne, co Panowie mówicie, że przed 5 laty nie marzyliśmy o takich wydatkach. Im dalej jesteśmy od wojny, tem praca ludzka staje się wydajniejszą bez zasługi Rządu… Ale my chcemy powiedzieć: niech ziemia stanie się wydajniejszą, bo wszak nie starcza nam płodów rolnych na wyżywienie nasze. W zeszłym roku sprowadziliśmy pszenicy za 80.000.000 zł., żyta za 50.000.000 zł. a za 119.000.000 sprowadziliśmy kukurydzy. Sprowadziliśmy nawet tłuszczów zwierzęcych za 120 miljonów złotych, bydło i nierogaciznę możemy sami hodować. Jednocześnie widzimy, że na Podlasiu w roku zeszłym 40.000 morgów łąk nie zostało zebranych z powodu wody.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#PMalinowski">My powiadamy: trzeba ulepszyć grunta, żeby podnieść produkcję, trzeba w tym kierunku iść. Czy dlatego i za to właśnie macie uderzać w nas kamieniem, i za to dlatego macie nazywać nas demagogami, że my w sposób rozumny i uczciwie do Państwa i potrzeb kraju odnosimy się? Dlaczego ujmę nam za to czynicie?</u>
<u xml:id="u-48.13" who="#komentarz">(P. Byrka: Za nieuczciwe metody w stosunku do Ojczyzny, jak i do wyborców. Głos z ław Wyzwolenia: Pół roku temu Pan inaczej śpiewał. Pan jest więcej cesarski niż sam cesarz.)</u>
<u xml:id="u-48.14" who="#PMalinowski">Panie Pośle Byrka, ja 43 lata pracowałem bezinteresownie, za więzienia.</u>
<u xml:id="u-48.15" who="#komentarz">(Różne okrzyki.)</u>
<u xml:id="u-48.16" who="#PMalinowski">Nie jest uczciwością mnie zarzucać nieuczciwość na wiecach publicznych.</u>
<u xml:id="u-48.17" who="#PMalinowski">Jeszcze na jedną rzecz chcę zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-48.18" who="#PMalinowski">W biuletynach Ministerstwa Skarbu — bo muszę powiedzieć, że my też studjujemy, nie tylko p. Minister Bartel, i nawet dłużej i dawniej od p. Bartla pracujemy nad tem i głęboko studiujemy potrzeby kraju — p. Minister powiedział, że ma blisko 500.000.000 zł. rezerw. Część tej rezerwy to są leżące pieniądze, a resztę poświęcono na zapomogi dla urzędników. Społeczeństwo nasze chce, ażeby urzędnik, który jest potrzebny, był szanowany i ażeby w niego obywatele nazwani tu tłumem nie rzucali kamieniami — my chcemy tego, bo Państwo budujemy wszechstronnie, chcemy więc ażeby urzędnik był szanowany i nie był traktowany tylko jako zjadacz ludzkiej pracy. Jeżeli ludzie zobaczą, że z istniejących rezerw tylko urzędnik ma poprawę swego bytu, a nie rzeczy produkcyjne, to mamy prawo na niewłaściwość tę zwrócić uwagę i zwracamy na nią uwagę.</u>
<u xml:id="u-48.19" who="#PMalinowski">A teraz co Wysoka Izba uczyni, to będzie; o czynie jej większości osądzi ogół.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Mianowski,</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PMianowski">Proszę Wysokiej Izby! O ile mi się zdaje, Rządowi polskiemu po raz pierwszy się zdarzyło, że wystąpił z tak obszernym projektem i z tak obszernym funduszem inwestycyjnym. I dlatego też, proszę Panów, ja się nie dziwię, że ze wszystkich stron w dyskusji nad tym budżetem wszystkie warstwy i wszystkie sfery pragną uczynić swoim potrzebom zadość i te swoje potrzeby choćby w części umieścić w tym budżecie Przecież potrzeby Państwa Polskiego są ogromne! Potrzebuje rolnictwo, potrzebuje rzemieślnik, potrzebują nasze urzędy, koleje należy rozwinąć, we wszystkich kierunkach nasze życie społeczne potrzebuje, a i w szkolnictwie trzeba również umieścić kolosalne inwestycje Jeżelibym zliczył te wszystkie inwestycje, któreby każdy z nas mógł przedłożyć Wysokiemu Sejmowi, to naszych potrzeb nie możnaby zadowolić cyfrą 90 miljonów złotych, ale na to trzebaby było kilkudziesięciu miljardów.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PMianowski">Ale proszę Panów, przecież rozbudowywać Polskę i budować Państwo musi się według programu, a nie dorywczo i nie na kolanie stawianemi wnioskami. Przecież rozbudowa Państwa musi postępować według pewnego systemu, według pewnej metody. Ja się zgadzam i odczuwam p. Malinowskiego. Potrzeby przez niego tu wypowiedziane są słuszne. Szkoły potrzebują jeszcze bardzo wiele. Jakbym zaczął wyliczać potrzeby np. szkolnictwa zawodowego, jakbym zaczął wyliczać to czego potrzebuje dziś Państwo, ile trzeba włożyć setek mil jonów w odbudowę naszych miast, naszych warsztatów rzemieślniczych — a warstwa rzemieślnicza jest wielka, — gdybym Panom przytoczył, ile trzeba umieścić i to natychmiast, tobym w miljardy poszedł. Roboty publiczne i odbudowa Państwa muszą być wykonywane według pewnego programu. Ten program nie może być dorywczo układany na kolanie w komisji, tylko musi być zestawiany przez tych, którzy mają rozgląd w całokształcie potrzeb Państwa.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(P. Maksymiljan Malinowski przerywa.)</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PMianowski">Pan Kolega wie dużo z punktu widzenia własnego powiatu, okręgu, ale nie z punktu widzenia interesów wszechstronnych całego Państwa. Nie ma Pan o tem pojęcia. I dlatego ja nie czynię Panu wymówek. Wiem, że te potrzeby są słuszne, ale pomimo tych potrzeb nie nazywam tego programu jednostronnym. Ten program nie jest jednostronny. Co to znaczy, że program rozbudowy jest jednostronny? W programie państwowym i rządowym leży na razie wykonanie tych robót w przeciągu 2 lat, po 2 latach przychodzą inne budowy, tak całokształt życia gospodarczego musi przyjść do siebie.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#PMianowski">Panowie tak stawiacie kwestię, jakby dzisiaj w rolnictwie nic nie inwestowano. Ja bym pragnął, żeby w rolnictwie, które jest podstawą życia, inwestowano miliardy, bo potrzeba tego, ale nie stać Państwa na to, nie stać.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#PMianowski">I dlatego proszę Panów, ten program czyni zadość najkonieczniejszym potrzebom. Ja Panom tylko to przytoczę: kto widział, kto się przyglądał w Krakowie bibliotece Jagiellońskiej, ten wie, że tam najcenniejsze skarby nasze leżą w piwnicach, na strychu.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#komentarz">(P. Putek: Dlaczego Pan tak stawia sprawę, kiedy nikt temu nie był przeciwny? Głos: Wpierw nauczcie dzieci czytać, a potem bibljoteki budujcie.)</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#PMianowski">Są rzeczy najkonieczniejsze, na które muszą być wydane kwoty i tego roku muszą być zrealizowane. Dlatego też, proszę Panów, jak Panowie widzą, szereg nas z Jedynki bezwzględnie wypowiedział się za programem rządowym.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#komentarz">(Głos: Bo taki był rozkaz.)</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#PMianowski">My mamy jedną wadę w narodzie: kochamy się w hasłach i programach, a boimy się odpowiedzialności za czyny. Panowie idźcie i róbcie! Jak byliście przy władzy, to nic nie robiliście, a teraz jak Rząd wystąpił z minimalnym programem…</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#komentarz">(Głosy: Kto był przy władzy? Co Pan mówi. Pan jest w Chieno-Piaście, był Pan w Chadekach.)</u>
<u xml:id="u-50.11" who="#PMianowski">Tak jest, byłem Chadekiem, ja Panu powiem, że nawet i teraz jestem Chadekiem, bo zawsze stoję na gruncie chrześcijańskim, ale ja stoję na stanowisku zupełnie innem i inaczej się ustosunkowuję do Rządu Marszałka Piłsudskiego.</u>
<u xml:id="u-50.12" who="#komentarz">(Głos: Odpowiedzialny dotychczas za rządy w Polsce i tutaj morały prawi.)</u>
<u xml:id="u-50.13" who="#PMianowski">Wy jesteście odpowiedzialni, bo całe życie Państwa rozbijacie.</u>
<u xml:id="u-50.14" who="#komentarz">(P. Woźnicki: Kto taki?)</u>
<u xml:id="u-50.15" who="#PMianowski">Wy.</u>
<u xml:id="u-50.16" who="#komentarz">(P. Woźnicki: Do Waszego rządu strzelali w maju.)</u>
<u xml:id="u-50.17" who="#PMianowski">W duszy Pana mieszka czysta destrukcja. Pan udaje wielkiego demokratę, wielkiego państwowca, a każdy pański krok to destrukcja.</u>
<u xml:id="u-50.18" who="#komentarz">(Przerywania,)</u>
<u xml:id="u-50.19" who="#PMianowski">Tak jest. Jeżeli należę do Bloku Bezpartyjnego, to dlatego, że wiem, że przy Rządzie dzisiejszym jest czyn, a nie blaga i frazesy. Dlatego bezwzględnie będziemy bronić programu rządowego, bezwzględnie będziemy bronić czynu, będziemy stanowczo przeciwstawiać się wszelkiej bladze i wszelkiej demagogii.</u>
<u xml:id="u-50.20" who="#komentarz">(P, Bagiński: Ale my rozkazów Waszych słuchać nie będziemy J Będziecie słuchać. (Głos: Lepiej słuchać rozkazów Piłsudskiego, niż Bagińskiego.)</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Rybarski.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Nie chcąc przedłużać dyskusji i współdziałać w prowadzeniu obstrukcji w dyskusji nad przedłożeniem Rządu bardzo ważnem, chciałbym oświadczyć, że byliśmy przeciwni poprawkom zwiększającym sumy proponowane przez Rząd, gdyż te poprawki nie przewidują pokrycia, co jest wymagane przez art. 10 Konstytucji, a również będziemy głosowali konsekwentnie za wnioskiem Senatu, skreślającym te poprawki. 1 dlatego też Chciałbym stwierdzić, że zarzut zrobiony przez p. Wicepremjera Bartla, jakoby ci, którzy przemawiali wczoraj przeciw rozdymaniu budżetu, dziś stawiają wnioski obciążające Skarb, nie może dotyczyć naszego Klubu.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#Marszałek">Głos ma p. Kosiba.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PKosiba">Wysoki Sejmie! Wczoraj nad ustawą o nadzwyczajnych inwestycjach państwowych panowie z lewej strony, którzy niby zawsze twierdzą, że chcą brać realnie życie, tak się długo rozwodzili nad biedotą chłopską, nad biedotą robotniczą, a sprzeciwiają się, aby ten robotnik miał pracę, aby mniej budować, a więcej gadać.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PKosiba">P. przedstawiciel Stronnictwa Chłopskiego atakował budowę mieszkań dla Korpusu Ochrony Pogranicza. Widocznie chciał, aby synowie chłopscy, którzy w korpusie służą, mieszkali pod gołem niebem, na słocie, Panowie zawsze dużo gadacie, ale idźcie tam, gdzie potrzeba pracować, idźcie i oddajcie swoją pracę.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#komentarz">(P. Duro: Pietrek, gadaj do prawicy, ja ciebie znam.)</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#PKosiba">Ja was znam, bo zawsze nazywacie się obrońcami chłopów i chcecie mieć monopol na obronę praw chłopskich, a tymczasem co innego robicie.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#PKosiba">Panowie wnieśliście wczoraj poprawki w zarządzie Ministerstwa Przemysłu i Handlu, jak również w zarządzie Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Widocznie Panowie nie uznaj ecie konieczności, aby w Polsce budowano i tworzono wyższe uczelnie zawodowe, jak akademia rolnicza w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#komentarz">(Głos. Trzeba najpierw mieć szkolnictwo niższe!)</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#PKosiba">Tak Panie Łoś. ale niech Pan najpierw wykończył te szkoły, które Pan zaczął i zabagnił w powiecie białostockim.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#PKosiba">Budowa szkół wyższych, szkół zawodowych jest rzeczą pierwszorzędną i konieczną dla Państwa Panowie dlatego się tak martwią, że w ustawie o inwestycjach na oświatę jest 13,160.000 zł. Druga pozycja jest w Ministerstwie Robót Publicznych. Panowie również w zarządzie Ministerstwa Robót Publicznych stawiali poprawkę, widocznie wydało się Wam, że 44.790.000 jest za mało, że budowa dróg państwowych i budowa mostów jest niepotrzebna. Jeżeli Panowie twierdzą, że jest za mało na odwodnienie, to zapytuję się tych panów, którzy pracowali w Komisji Rolnej, którzy mają styczność z okręgowemi urzędami ziemskiemi, czy okręgowe urzędy ziemskie odmawiają pożyczek na odwodnienie.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#PKosiba">Dlatego też my, ci młodzi, którzy pierwszy raz zasiadamy w Sejmie, dziwimy się bardzo, że ci ludzie, którzy powinni jak najwięcej realnej pracy oddać Państwu, więcej gadają, niż robią. Nie po to nas przysłali, ażebyśmy gadali, ale po to, ażebyśmy pracowali dla Państwa. Panowie dużo mówicie o demokracji, że tylko Wy jesteście obrońcami demokracji, musimy być nie tylko obrońcami demokracji, ale przede wszystkiem obrońcami realnej pracy dla dobra Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#Marszałek">P. Komarnicki zgłosił formalny wniosek o przerwanie rozprawy. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, aby przeszli przez drzwi nieoszklone z prawej strony, a tych, którzy są przeciw przerwaniu, aby przeszli przez drzwi nieoszklone z lewej strony.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem o przerwanie dyskusji głosowało posłów 153, przeciwko wnioskowi 119. Dyskusja przerwana.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#Marszałek">Czy p. Referent chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#komentarz">(P Wyrzykowski: Proszę.)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PWyrzykowski">Wysoka Izbo! Jako referent komisji, nie morfę niestety w tym; tonie i z takim temperamentem polemizować z p. Wicepremjerem Bartlem, z jak;m on to uczynił w stosunku do Komisji Budżetowej. Jednak nie mogę sobie odmówić tego — mam nadzieję, że Komisja Budżetowa mnie rozgrzesz — ażeby przytoczyć tu niektóre argumenty p. Wicepremiera Bartla przeciwko wnioskom komisji, argumenty, które notowałem dokładnie, gdy p. Wicepremier mówił.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PWyrzykowski">P. Wicepremier twierdził, że wnioski komis i i — bo przemówienie jego odnosiło się do wniosków komisu — są niepoważne i niekompetentne, są to wnioski dla żartu, są to argumenty na święta, są to argumenty demagogiczne i że nie rozumując rzuca się cyfry Proszę. Panów, dla mnie, przypuszczam, że i dla większości Wysokiej Izby, takie argumenty p. Wicepremjera Bartla nie są argumentami rzeczowemi jakiemi można walczyć z poważnemi i rzeczowo udokumentowanemu i umotywowanemi wnioskami komisji.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(Głos: Gdzie motywy?)</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#PWyrzykowski">Panowie pozwolą, że będę mówił dalej.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(P Sanojca przerywa.)</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#PWyrzykowski">Panie Sanojca, nie pozwolę się sprowokować, w tej chwili przemawiam jako referent Komisji Budżetowej, a nie prywatnie jako poseł Wyrzykowski.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#PWyrzykowski">Jednym z największych zarzutów przeciwko wnioskom komisji jest to, że nie ma pokrycia na proponowane 42 miljony wydatków. Pokrycie to jest, jest to samos, jakie jest na całe przedłożenie rządowe, mianowicie z rezerw kasowych rządowych. Sam p. Minister Skarbu nie dalej jak wczoraj w swojem expose na Komisji Budżetowej oświadczył, że salda rezerw kasowych Rządu wynosiły na 31 grudnia 1927 r. w okrągłej cyfrze 460.000.000 zł.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#PWyrzykowski">Z tego, jak stwierdził p. Minister Skarbu, 225 miljonów jest ulokowanych w tymczasowych pożyczkach komunalnych, w zaliczkach urzędników, 88.000.000 plus dodatkowe 5 miljonów w tem przedłożeniu rządowem, które omawiamy, czyli 93.000.000 wchodzi w tę pozycję 460.000.000.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#PWyrzykowski">Następnie odlicza się 75.000.000 na Bank Rolny, czyli zostaje czystej gotówki w kasie jakieś 72.000.000. Prócz tego mówił p. Minister Skarbu, że dysponuje jeszcze rezerwami w Banku Polskim w wysokości 75 miljonów. Panowie twierdzą tutaj i twierdził to p. Wicepremjer Bartel, że rezerwy kasowe są niezbędnie potrzebne. Kto na komisję tę tezę zwalczał? Tezy tej na komisji nikt nie zwalczał i dziś nikt jej tu nie zwalcza. Jeżeli jest 225.000.000 rezerw ulokowanych w krótkoterminowych pożyczkach samorządowych i zaliczkach urzędników, to już tylko z tych kwot można te 42.000.000 użyć.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#PWyrzykowski">Proszę Panów, sam p. Minister Skarbu na tej komisji stwierdził, że cały ten program inwestycyjny, wynoszący 88.000 000 będzie wykonywany w przeciągu mniej więcej dwóch lat. A czyż my twierdzimy, jeżeli chodzi o Komisję Budżetową i jej większość, że te 25 miljonów, które się przeznacza na budownictwo szkół na wsi, zostaną zużytkowane w ciągu jednego miesiąca, czy jednego dnia? Słowem, jeżeli chodzi o pokrycie dla wniosku komisyjnego, to pokrycie to jest i o to obawiać się nie potrzeba, ze go nie będzie, bo pokrycie to wskazał nam sam p. Minister Skarbu na posiedzeniu Komisji Budżetowej. I dlatego jeśli ktoś operuje takiemi argumentami, opierającemi się o brak pokrycia, to jest to argument najzupełniej nierzeczowy.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#PWyrzykowski">Proszę Panów, teraz pozwolą Panowie, że poruszę kwestję pozycji, które Komisja Budżetowa uchwaliła utrzymać w ustawie sejmowej. Chodzi mi przede wszystkiem o 15.000.000 zł. na regulację rzek dla celów rolniczych. Słyszeliśmy tutaj argumenty, że potrzeba grubych mil jardów na regulację rzek w ogóle.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#PWyrzykowski">Nie ulega wątpliwości, że tak jest. Trzeba nareszcie to zacząć na większą skalę i zacząć wtedy, kiedy pieniądze są.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#PWyrzykowski">Ta sama historja jest z budownictwem szkół wiejskich. Panowie przyznają, że jeżeli chodzi o miasta, zwłaszcza o miasta większe, to przeważnie wszędzie postawiono piękne, duże i wygodne gmachy dla szkół powszechnych i pretensji o to nikt nie miał na komisji. Większość komisji o to pretensji nie imała, ale większość komis i i stoi na stanowisku, że trzeba równomiernie traktować i wieś i skoro są takie rezerwy kasowe, których uszczuplenie o tę kwotę nie grozi załamaniem stanu finansowego Państwa, to trzeba pójść tej wsi na rękę, trzeba jej przyjść z pomocą i zacząć nareszcie budowę tych szkół.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#PWyrzykowski">Ta sama historja jest, proszę Wysokiej Izby, i z dwoma milionami na odbudowę po zniszczeniach wojennych. Większość komisji również stanęła na tem stanowisku, że trzeba i te nieszczęścia, które jeszcze datują od 1914/15 roku możliwie jakoś załagodzić. Nie ulega wątpliwości, że ta kwota jest za mała, że do wszystkich tych pozycji należałoby wstawić znacznie większe kwoty, ale właśnie większość komisji, licząc się ze stanem kasowym Państwa, licząc się z tem, że potrzeba znów znaczniejszych rezerw, stanęła na tem stanowisku, że obecnie można przeznaczyć tylko 42 miljony.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#PWyrzykowski">Zarzuty, jakie tutaj spotkały większość komisji ze strony niektórych mówców, że jakoby odrzuciła, albo negowała pozycje inwestycyjne, przedłożone przez Rząd, są zupełnie niesłuszne, nieuzasadnione. Większość komisji nie stanęła na stanowisku, że należy odrzucić przedłożenie Rządu, lecz że należy być sprawiedliwym i skoro się buduje miasta, trzeba zacząć budować i na wsiach, skoro się idzie z pomocą miastom, zresztą z pomocą zupełnie słuszną, to trzeba iść i z pomocą wydatniejszą na wieś.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#PWyrzykowski">P. Wicepremjer Bartel oświadczył, że przedłożenie Rządu jest owocem długich studjów, a więc nie wolno tego przedłożenia rząd owego uchwalać inaczej, jak tylko w formie, w jakiej Rząd je tutaj przedłożył.</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#komentarz">(Głos: Rozkaz był. Inny głos: Niepowołana krytyka.)</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#PWyrzykowski">Tak należało rozumieć oświadczenie p. Wicepremiera Bartla. Otóż ja śmiem twierdzić, że i w Komisji Budżetowej, przynajmniej w tej większości komisji, w której imieniu tutaj przemawiam, są równie bardzo wybitni ekonomiści...</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#komentarz">(Głosy na ławach B. B.: Oooo!)</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#PWyrzykowski">... którzy dłuższe lata strawili na pracy parlamentarnej i którzy wrodzą, za jakiemi wnioskami należy głosować, którzy mają proszę Panów, nie mniejsze studja ekonomiczne i którzy stawiają wnioski nie mniej głęboko przemyślane i którzy nie popierają wniosków nieprzemyślanych, jak to się zdaje p. Wicepremjerowi. Dlatego w imieniu większości komisji proszę Wysoką Izbę o odrzucenie poprawek senackich.</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#komentarz">(Oklaski na ławach Wyzwolenia.)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Skarbu Czechowicz.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#Marszałek">Wysoki Sejmie! Muszę sprostować cyfry, które były przed chwila zakomunikowane Panom przez p. posła Wyrzykowskiego, z powołaniem się na moje przemówienie na Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#Marszałek">Na Komisji Budżetowej oświadczyłem co następuje; Rezerwy skarbowe na dzień 31 Grudnia 1927 roku stanowiły 460 miljonów. Z tego 225 miljonów przypada na lokaty skarbowe w bankach państwowych, w Banku Rolnym, na zaliczki urzędnicze i na inne cele. Oświadczyłem, że te sumy nie mogą być Jednorazowo wycofane i uruchomione, tak ze względów gospodarczych, jak i ze względów społecznych, że powiększenie kapitału zakładowego Banku Rolnego nie zostało jeszcze buchalteryjnie zarachowane, co stanowi 75 miljonów, że są to szczupłe rezerwy skarbowe. Jeżeli dalej uwzględnimy, że Rząd z tych rezerw przeznacza na cele inwestycyjne 93 miljony, to dojść musimy do wniosku, że zwiększenie wydatków na cele inwestycyjne zagraża naszym rezerwom skarbowym w sposób niebezpieczny.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#Marszałek">Nie mogę, pogodzić się z tym poglądem na rzeczy i przeciw temu cały czas protestuję i muszę protestować. Nie mogę się zgodzić na wydanie wszystkiego do ostatniego grosza, co jest w Skarbie zarezerwowane na czarną godzinę. Panowie wiedzą, do czego taka polityka doprowadziła. Muszę bronić się przed tą polityką, która doprowadziła do tego, że przy układaniu budżetu na rok 1925, po deficycie roku 1924 i po klęsce nieurodzaju, która w roku 1924 Polskę nawiedziła, budżet państwowy został przez ciała ustawodawcze powiększony o 40% w porównaniu z faktycznemi wpływami w roku 1924. Panowie będą łaskawi sobie przypomnieć, że budżet naszego Państwa na rok 1925 wynosił około 2 mil jardów złotych, ale nie tych złotych, jakie mamy dzisiaj, tylko złotych według dawnego parytetu. Po przerachowaniu na złote, jakie mamy dzisiaj, wynosi to 3.400.000.000. Czy nie należy się w tem dopatrywać niebezpiecznej lekkomyślności? Przecież lekkomyślność doprowadziła do kryzysu, jaki Polska przeżyła w r. 1925, do kryzysu, który naraził nas na kompromitację w oczach całego świata, dlatego, że ten nierozważny i lekkomyślny krok popełniliśmy w kilka miesięcy po dokonaniu reformy walutowej. Czy mamy dzisiaj znowu tę omyłkę powtórzyć, czy Panowie wiedzą, czem to grozi Polsce? To spowodowało wtedy ciężki kryzys, a dzisiaj ten kryzys byłby niesłychanie niebezpieczny dla nas. Czy Panowie wiedzą, że można jedną omyłkę zrobić z reformą waluty, ale nie można tego powtarzać. Pan Wyrzykowski nie podziela mego poglądu, ale ja apeluję do Panów. Dopatruję się bowiem w tem precedensu. Gdy będziemy tak sprawy traktować, gdy będziemy powiększali bez głębszego zastanowienia się cyfry, bez głębszej analizy, to wrócimy do tego, co było w r. 1924 i 1925. Na to sobie pozwolić nie możemy.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#Marszałek">P. pos. Byrka zapisał się do głosu, ponieważ reprezentant Rządu przemawiał, więc dyskusja jest na nowo otwarta.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PByrka">Wysoki Sejmie! Nie zabierałbym głosu gdybym nie został sprowokowany uwagami p. Malinowskiego i uwagami, które z tych ław przeciwko mnie zostały zwrócone. Panowie powiedzieliście w swoich wywodach, że ja przed rokiem zupełnie inaczej mówiłem, aniżeli mówię teraz. Otóż powołuję się na protokoły stenograficzne posiedzeń sejmowych, dotyczące rozpraw budżetowych na rok 1927/28 i proszę Panów, aby byli łaskawi te protokoły budżetowe przejrzeć i wtenczas zobaczą Panowie następujący obraz: Słowo w słowo ta sarna sytuacja, która jest dziś, już wtenczas była i moje zachowanie się było takie same jak dziś i zachowanie p. Malinowskiego było takie same jak dziś. Ja wtenczas jako generalny referent budżetu powiedziałem: Komisja Budżetowa uważała za swój kardynalny obowiązek utrzymać równowagę budżetu i budżet ten wydać plenum Sejmu jako budżet zrównoważony. Tymczasem w toku obrad wyłoniły się właśnie z tych samych ław wnioski, nacechowane tym samym duchem, którym są nacechowane te 42.000.000 zł. Z tego samego Wyzwolenia żądano wówczas na rozmaite cele rzekomo rolnicze, dla podniesienia kultury rolnej, produkcji rolnej, dziesiątki miljonów bez wynalezienia pokrycia na te wydatki.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(P. Woźnicki: Od czego my tu jesteśmy?)</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PByrka">Wówczas p. Poseł z ław Wyzwolenia powiedział mi, że życie jest silniejsze niż równowaga budżetu, że życie jest silniejsze od budżetu. A co jest tem życiem ze stanowiska Panów? Tem życiem ze stanowiska Panów jest głos wyborców. Panowie przygotowujecie się do wyborów.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Głos z ław Wyzwolenia: Kiedy Pan poszedł od Witosa?)</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#PByrka">Kiedy byłem u Witosa, to w ogóle nie miałem żadnych wyborców, tu zaś starałem się o głosy wyborców i dostałem tę dostateczną ilość.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#PByrka">Proszę Panów! Wtenczas, kiedy żądano pokrycia, Panowie powiedzieli: Podwyżcie podatek majątkowy, z którego wpłynie więcej aniżeli 90,000.000. Proszę się popatrzyć jakie są wpływy z tego podatku. Panowie wyszukujecie fikcyjne źródła dochodów.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#PByrka">Ja myślałem, że p. poseł Malinowski tego rodzaju politykę, której ja nie mogę nazwać inaczej niż demagogia, drugi rok uprawia, a on mówił, że od 43 lat w ten sposób postępuje!</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#PByrka">Panowie, to jest interes Państwa, interes ludu?</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#komentarz">(Głos: Pan się uczy mówić od Sanojcy.)</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#PByrka">Ja Panów bardzo przepraszam i przepraszam p. Marszałka, że zabrałem głos w tej dyskusji, ale zostałem sprowokowany i chciałem tylko ustalić, jak długo p. Malinowski na swój sposób pracuje dla ludu. Proszę go, aby tej pracy zaniechał.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#Marszałek">Głosu udzielam p. Kleszczyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PKleszczyński">Wysoki Sejmie! Jak spojrzałem na poprawki, które zostały postawione do budżetu inwestycyjnego, musiałem zrobić charakterystyczną ocenę tych wniosków.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PKleszczyński">Charakterystyką tych wniosków jest to, że zostały one zrobione na kolanie dla agitacji wyborczej, dla przyszłości posłów, którzy boją się o swoje mandaty. Będę starał się to udowodnić.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#PKleszczyński">Tydzień temu byłem na wykładzie prof. Laura.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Głos: Pan chodzi na wykłady?)</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#PKleszczyński">Prof. Laur jest prezesem związku chłopskiego w Szwajcarji. Przyjeżdżał do Ministerstwa Rolnictwa i miał wykłady. Dobrze byłoby, żeby pp. posłowie byli na tych wykładach, Otóż nie tylko nam wyłożył o sprawach gospodarczych Państwa Polskiego, ale zwrócił uwagę na charakterystyczne błędy. W swojej charakterystyce gospodarczej związków szwajcarskich postawił tezę zasadniczą, że bardzo potrzebnych spraw gospodarczych nie można robić na podstawie jakichś pomysłów, tylko trzeba robić na podstawie cyfr. Otóż zapytam się, czy chociaż jeden z Panów tu obecnych, który stawiał te wnioski, czynił to na podstawie cyfr? Można z góry powiedzieć, że nie. Wezmę ostatni wniosek: na odbudowę wsi dano 2.000.000 zł. Szkoda, że wnioskodawca nie dostał się do wsi, z której ja przyszedłem, na przyszłych wyborach mógłby tam wystąpić.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#komentarz">(P. Kwapiński przerywa: Panie, gdyby nie ja, to nie miałby Pan fornali i nie byłby Pan tu w Sejmie.)</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#PKleszczyński">Otóż proszę Panów, w dalszym ciągu, czy zastanowiono się nad jedną rzeczą w tych wnioskach, nad rzeczą zasadniczą, czy tutaj w tych wnioskach rolniczych są naprawdę najpotrzebniejsze rzeczy w rolnictwie uwzględnione? Nie, bo przecież ten, który je stawiał, nie myślał wcale o rolnictwie, on postawił wniosek rolniczy, ale dla swoich wyborców, ażeby na niego głosowali, on nie myślał wcale o rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#PKleszczyński">O ile przejrzymy ten budżet, to muszę powiedzieć, że jest on skromny pod względem rolniczym, jednak jest w nim mnóstwo zasadniczych rzeczy, któreby można w nim uwzględnić, ale nie te, które są tu umieszczone i w tym zakresie, w jakim tu są postawione.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#PKleszczyński">Proszę Panów, prof. Laur, o którym wspomniałem, ekonomista znany nie tylko w Szwajcarji, ale w całym świecie, bo kiedy byłem na Międzynarodowym Kongresie Rolniczym, to jego zdanie było słuchane jak świetle, otóż on powiedział na końcu swoich wykładów: my mamy 21% ludności rolniczej szwajcarskiej, jednak nasze zdanie we wszystkich sprawach, czy budżetowych czy jakichkolwiek, jest dominujące. Dlaczego? Bo u nas jest tylko jedno stronnictwo chłopskie, nie ma różnic, jest jedno stronnictwo agrarne. które się wypowiada. U nas zaś w Polsce jest 75% rolników i dwadzieścia kilka stronnictw agrarnych i taki jest z tego wynik, że każde ze stronnictw stawia wnioski absurdalne tylko dlatego, aby wejść do Sejmu, pleść głupstwa i niszczyć rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#komentarz">(Wielka wrzawa na ławach Wyzwolenia i Stronnictwa Chłopskiego Marszałek dzwoni. Głos: To nie folwark. Inny głos: To nie Związek Ziemian, nie czasy feudalne.)</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#PKleszczyński">Proszę Panów w budżecie inwestycyjnym jedną z najważniejszych pozycji starano się skreślić, mianowicie 5 milionów zł na wychowanie fizyczne. Jest to w Polsce jedna z najważniejszych spraw, Proszę zapytać się lekarzy, którzy są przy poborach wojskowych, jak postępuje degeneracja, a odpowiedzą, że nie można brać ludzi z powodu fizycznych ułomności, odpowiedzą, że nie można znaleźć materjału do wojska. Otóż jedną z najważniejszych rzeczy w wychowaniu młodzieży jest wychowanie fizyczne i ten instytut służyć ma na to, ażeby to wychowanie fizyczne rozszerzyć w całem Państwie, Wychowanie młodzieży jest podstawą całego Państwa, szczególniej w Polsce. Nie mamy jeszcze wychowania fizycznego obywateli, a wychowanie fizyczne odwraca młodzież od złego i prowadzi na takie tory moralne, które potrafią młodzież od złego odwieźć. Proszę popatrzeć na sąsiednie państwa, ile pieniędzy w to wychowanie wkładaj a, Proszę się dowiedzieć przede wszystkiem. o ile budżet, wojskowy będzie mniejszy, gdy przez wychowanie fizyczne będzie można podnieść przysposobienie naszego wojska.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#PKleszczyński">Otóż tak stawiane wnioski są zupełnie absurdalne. Stwierdzam, że wszystkie te wnioski zostały zrobione w 3 minuty i na to tylko postawione, ażeby demagog) ą pobudzić serca naszych wyborców, ażeby w przyszłych wyborach dali głos pewnym posłom. Jednak powoli w Polsce temu biednemu wyborcy oleju się nalewa do głowy tak, że wszelkie demagog) e nie będą miały skutku.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#komentarz">(Oklaski na ławach B. B.)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#Marszałek">P. Komarnicki stawia wniosek o przerwanie dyskusji. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość. Dyskusją przerwana.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#Marszałek">Pierwsza poprawka Senatu jest następująca: skreślić w zarządzie Ministerstwa Rolnictwa na meljoracje w połączeniu z regulacja rzek dla celów rolniczych 15.000.000 zł. Komisja proponuje, żeby uchwałę Senatu odrzucić.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(P. Wyrzykowski: Stawiam wniosek o imienne głosowanie.)</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#Marszałek">Proszę o poparcie tego wniosku, Poparcie jest dostateczne, zarządzam imienne głosowanie. Kto jest za wnioskiem komisji, a wiec za odrzuceniem zmiany, proponowanej przez Senat, ten oddaje kartkę z swojem nazwiskiem i z napisem „tak”. Kto jest przeciwny wnioskowi komisji, oddaje kartkę z swojem nazwiskiem i napisem „nie”. Proszę pp. Sekretarzy, aby zbierali kartki.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#Marszałek">Zarządzam krótką przerwę dla obliczenia głosów.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Wznawiam przerwane posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem komisji, a więc za odrzuceniem poprawki Senatu wypowiedziało się 109 posłów, przeciwko wnioskowi komisji, a więc za utrzymaniem poprawki Senatu, wypowiedziało się 152 posłów, wobec tego stwierdzam, że poprawka Senatu została przyjęta przez Wysoki Sejm. (Wynik imiennego głosowania na str. 59.) Przystępujemy do drugiej zmiany, proponowanej przez Senat, mianowicie by, w zarządzie Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego: na budowę szkół powszechnych po wsiach 25,000.000 zł. skreślić, komisja sejmowa wypowiedziała się, ażeby odrzucić zmianę Senatu.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#Marszałek">Możemy połączyć ten wniosek z wnioskiem trzecim.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#komentarz">(P. Wyrzykowski: Nie mamy nic przeciw temu.)</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#Marszałek">Mianowicie Senat proponuje, by w zarządzie Ministerstwa Robót Publicznych na odbudowę wsi po zniszczeniach wojennych 2.000.000 zł, skreślić. Komisja Sejmowa uchwaliła, żeby uchwałę Senatu odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PWyrzykowski">Dla ułatwienia obliczenia wnoszę o imienne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#Marszałek">Głosujemy nad wnioskiem komisji. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji o składanie kartek z nazwiskiem i słowem „tak”, którzy są przeciw, z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu.)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem komisji, a więc za odrzuceniem zmian Senatu głosowało posłów 108, przeciw wnioskowi komisji, a więc za utrzymaniem zmian Senatu głosowało posłów 150.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(Wynik imiennego głosowania na str 61.)</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#Marszałek">Nie ma więc kwalifikowanej większości za odrzuceniem zmian Senatu, jest natomiast znakomita większość za przyjęciem zmian, proponowanych przez Senat. Ustawę z temi zmianami prześlę p. Prezydentowi Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do wniosku nagłego posłów ze Związku Ludowo-Narodowego w sprawie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 7 stycznia 1928 r. o zmianie i uzupełnieniu przepisów, dotyczących Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Głos ma p. Pieracki Jan celem umotywowania nagłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PPierackiJan">Wysoki Sejmie! Niezawisłość sędziowska powinna być w państwie praworządnem uważana za nietykalną świętość...</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Głos z B. B.: Tak, ale sędziowie wszyscy są zawiśli od endeków.)</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#PPierackiJan">... bo zdaje mi się, że właśnie ta niezawisłość sędziowska gwarantuje praworządność, Sądzimy, że w naszych stosunkach, w okresie konsolidacji Państwa, wszelkie przedsięwzięcia, które by miały tę niezawisłość sędziowską ograniczyć, są niebezpiecznym eksperymentem, który podważa podwaliny samego Państwa. I Konstytucja nasza w art. 77 i 78 zagwarantowała niezawisłość sędziowską, a jako objaw tej niezawisłości, przyznała ciału sędziowskiemu przywilej, że bez swej zgody sędzia nie może być złożony z urzędu, nie może być spensjonowany ani przeniesiony na inne miejsce służbowe, chyba w drodze dyscyplinarnej lub gdy ustawa na to zezwala. Wprawdzie w art. 78 jest wzmianka, iż przy organizacji przywilej ten upada, wszelako z brzmienia tego artykułu jest niewątpliwie widoczne, że jest to postanowienie wyjątkowe i że tylko w wyjątkowych razach należy z niego robić użytek.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#PPierackiJan">Dnia 7 lutego b. r. pojawiły się dwa rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej, zawarte w nr. 12 i 13 Dziennika Ustaw. Pierwsze rozporządzenie zawiera postanowienia o ustroju sądów powszechnych. W tem rozporządzeniu znajduje się art. 284, według którego ów przywilej sędziowski został uchylony, co do sędziów Najwyższego Sądu na trzy miesiące, sędziów apelacyjnych na rok, sędziów okręgowych i grodzkich na dwa lata. Ale ponieważ rozporządzenie to zaczyna obowiązywać dopiero z dn. 1 stycznia 1929 roku i ponieważ zresztą pod względem licznych innych postanowień niewątpliwie będzie ono wymagało naprawy, dlatego nie jest objęte wnioskiem naszym i o tem rozporządzeniu w ogóle nie mówimy. Natomiast równocześnie pojawiło się rozporządzenie, zawierające pewne zmiany i uzupełnienia ustawy o Najwyższym Trybunale Administracyjnym. I w tem właśnie rozporządzeniu, które zaczęło obowiązywać natychmiast, bo w dniu 7 lutego, znalazł się przepis z tego rozporządzenia poprzedniego, wskutek czego sędziowie Najwyższego Trybunału Administracyjnego przez okres trzech miesięcy, to jest od 7 lutego do 7 maja b. r. mogą być wbrew własnej zgodzie pensjowani i to rozporządzenie jest wykonywane i zostało wykonane bardzo szybko, bo jak Panom wiadomo, w tym samym dniu, w dniu 7 lutego został spensjonowany Pierwszy Prezes Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Ponieważ sądzimy, że nie ma tu mowy o jakiejś organizacji Najwyższego Trybunału Administracyjnego, która by uzasadniała potrzebę pensjonowania, ho wiemy z doświadczenia, że Najwyższy Trybunał Administracyjny jest tak przeciążony, że raczej zachodziłaby potrzeba powiększenia posad, a nie ich zwijania, przeto uważamy to postanowienie, za godzące w zasadę niezawisłości sędziowskiej. A ponieważ, jak wspomniałem, prawo to zostało Rządowi przyznane na okres 3-miesięczny i już biegnie od 7 lutego, dlatego uważamy sprawę za nagłą. Poruszyliśmy ją w wniosku nagłym, w którym domagamy się wyeliminowania z onego rozporządzenia tego art. 284, tak, ażeby to prawo do pensjonowania sędziów Najwyższego Trybunału Administracyjnego zostało uchylone.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#PPierackiJan">Proszę o poparcie nagłości wniosku.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: A ilu tam endeków w tym Trybunale Administracyjnym?)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za nagłością wniosku, zechce powstać. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie za pomocą przejścia przez drzwi. Proszę Posłów, którzy popierają nagłość, aby zechcieli przejść przez drzwi z prawej strony, panowie posłowie, którzy są przeciwni nagłości, przez drzwi z lewej strony.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#Marszałek">Rezultat głosowania jest następujący: za nagłością wniosku głosowało 145 posłów, przeciw nagłości 114 posłów. Nagłość wniosku została uchwalona. Odsyłam wniosek do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#Marszałek">Zgłoszone zostały następujące wnioski.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#Marszałek">Wniosek p. Langera i kol. z Klubu „Wyzwolenia” o zmianę granic woj. poznańskiego przez przyłączenie miasta Bydgoszczy wraz z powiatami: bydgoskim, szubińskim i wyrzyskim do woj. pomorskiego — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Madejczyka i kol. z Klubu P.S. L. „Piast” o uwolnienie i zniżenie podatku wojskowego — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#Marszałek">Wniosek p. Zawałykuta i tow. z Klubu Ukraińsko-Białoruskiego o odszkodowanie dla gminy Szydłowce, pow. Kopyczyńce, z powodu gruntów utraconych w myśl Traktatu Ryskiego — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Zawałykuta i tow. z Klubu Ukraińsko-Białoruskiego o udzielenie kredytów długoterminowych dla zniszczonego podczas wojny światowej m. Husiatyna i okolicznych wsi pow. Kopyczyńce, woj. tarnopolskiego — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#Marszałek">Wniosek posłów z Klubu P. S. L. „Piast” w sprawie przywozu kur z Rosji do Polski — odsyłam do Komisji Rolnej, Wniosek p. Wełykanowicza i tow. z Klubu Ukraińskiego o uchwalenie noweli do art. 58 ustawy szkolnej z 15.7.1928 (Dz. Ust. Rz. P. nr. 67 poz. 592) lit. c — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#Marszałek">Wniosek posłów ze Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów o powołanie nadzwyczajnej komisji dla zbadania nadużyć wyborczych — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacyj.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Madejczyka i kol. z Klubu P. S. L. „Piast do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie przyjścia z pomocą głodującej ludności wiejskiej w pow. Jasło, Łańcut, Przeworsk, Kolbuszowa i innych.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Chybia i tow. z Klubu Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie podatku wojskowego.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Szekeryka-Donykiw i tow. z Ukr. Soc. Radykalnej Parlamentarnej Reprezentacji do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnego rozwiązania rady gminnej w miasteczku Kosowie przez województwo stanisławowskie.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Terszakowca i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć wyborczych w okręgu wyborczym 1. 49, popełnionych przez naczelnika gminy Terszaków pow. Rudki Secha Wasyla i przez posterunkowych policji państwowej, a mianowicie przez komendanta posterunku w Podzwierzyńcu, powiat Rudki Tassa, przez posterunkowego w Kupnowicach Radwańskiego i przez komendanta posterunku w Stawczanach pow. Gródek Jagielloński Czornuszkę.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Wełykanowicza z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nieuwzględnienia próśb o przeniesienie w drodze konkursu nauczycieli narodowości ukraińskiej z kuratorjów zachodnich do szkół na terenie kuratorjum O. S. L.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Ładyki i tow. z Ukr. Soc. Radykalnej Parlamentarnej Reprezentacji do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niemożliwych praktyk konfiskacyjnych lwowskiej Dyrekcji Policji.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#SekretarzpMichałkiewicz">Interpelacja p. Ładyki i tow. z Ukr. Soc. Radykalnej Parlamentarnej Reprezentacji do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niemożliwych praktyk konfiskacyjnych lwowskiej Dyrekcji Policji.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#Marszałek">Następne posiedzenie odbędzie się przypuszczalnie dnia 24 kwietnia. Jeżeliby ktokolwiek dziwił się, że po 4, 5 dniach pracy Sejm wotuje sobie zbyt długie ferje, niech będzie łaskaw wziąć pod uwagę, że mamy dwa wielkie wyznania, których święta Wielkanocne przypadają o 8 dni później: mianowicie prawosławne i unickie święta przypadają na 15 i 16 kwietnia. Jednakowoż w tym czasie Komisja Budżetowa będzie mogła pracować i również w tym czasie ukonstytuuj e się Komisja Administracyjna, która zacząć może pod koniec tego okresu pracę, tak, że ferje do 24 są uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(Głos: Ewentualnie i Komisja Prawnicza.)</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#Marszałek">Tak, ewentualnie i Komisja Prawnicza. Chodzi tylko o podanie kancelarji sejmowej nazwisk reprezentantów klubów w komisjach.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#Marszałek">Pozostaje mi zatem życzyć szanownym Kolegom posłom Wesołych Świąt i szczęśliwej podróży do pieleszy domowych.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#komentarz">(Głosy: Wzajemnie, Panie Marszałku!)</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>