text_structure.xml 45.1 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 18 września 1986 r. Komisja Górnictwa i Energetyki, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Jezierskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- raport o przebiegu i wynikach wdrażania reformy gospodarczej w latach 1981-1985 w zakresie górnictwa i energetyki,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- założenia Centralnego Planu Rocznego na 1987 r. w zakresie górnictwa i energetyki.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Jan Antosik, zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Jerzy Gwiaździński, pełnomocnik rządu ds. rozwoju energetyki jądrowej, wiceminister górnictwa i energetyki Jerzy Bijak, wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego Mieczysław Piątek oraz przedstawiciele Ministerstwa Finansów i Komisji Inicjatyw Społeczno-Gospodarczych PRON.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Ponieważ spotykamy się po raz pierwszy po tegorocznym „Dniu Energetyka” chciałbym w imieniu całej Komisji złożyć wszystkim energetykom najlepsze życzenia bezpiecznej pracy, sukcesów w dalszej pracy i satysfakcji z wykonywania zawodu, a także pogratulować wszystkim odznaczonym z okazji tegorocznego święta.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Proponuję, aby oba punkty dzisiejszego posiedzenia rozpatrzyć łącznie, gdyż dotyczą one tematów nierozerwalnie wiążących się z sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Rozpatrujemy jedynie założenia CPR na 1987 r. Dopiero na podstawie opinii Komisji będzie formułowany ostateczny projekt przyszłorocznego planu. Z konieczności więc założenia te nie są w pełni rozwinięte.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Wprowadzana w wyniku uchwał IX Zjazdu PZPR reforma naszej gospodarki dokonała w niej zasadniczych przeobrażeń. Ukształtowany został zupełnie nowy układ prawny, zdecydowanie różniący się od funkcjonującego do końca lat 70. Rozwiązania reformy w sposób zasadniczy przyczyniły się do generalnie pozytywnego wykonania planu 3-letniego, do uruchomienia wielu dźwigni, zwiększających efektywność gospodarowania i wydajność pracy. Bez wprowadzonych zmian uzyskanie tych wyników byłoby niemożliwe. Nie można jednak nie zauważać wielu problemów, których nie udało się rozwiązać w sposób zadowalający. Jednym z nich jest brak równowagi ekonomicznej. Przeciwdziałanie tej nierównowadze będzie jednym z naszych głównych zadań w nadchodzących latach. Wiąże się to z koniecznością wprowadzenia II etapu reformy, a więc stosowania przymusu ekonomicznego, aby zapewnić dalszy wzrost efektywności działania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Rozwiązania reformy w górnictwie i energetyce musiały być dostosowane do specyfiki działu paliwowo-energetycznego. Dotyczyło to zresztą także m.in. transportu, w tym PKP i PKS, a także łączności. Specyfika górnictwa i energetyki wynikała z innego charakteru podporządkowania, z odmienności struktur zarządzania. Mamy tu do czynienia ze strukturami scentralizowanymi, z przedsiębiorstwami wielozakładowymi. Nie wyobrażam sobie nieuwzględnienia tych odmienności w rozwiązaniach reformy. Odchylenia od ogólnie przyjętych reguł, np. w sposobie obliczania podatku dochodowego, należało również wprowadzić w systemie finansowym. Pochodną struktur organizacyjnych są też rozwiązania dotyczące centralnych funduszy i amortyzacji. Nie można było także zastosować innego, niż zastosowano, sposobu kształtowania płac, gdyż przemysł wydobywczy nie mógł osiągnąć wzrostu produkcji. Istotną odmiennością jest również daleko posunięta reglamentacja produktów tej gałęzi - paliw i energii elektrycznej. O ile wyobrażamy sobie potrzebę znoszenia, także w przyszłym roku, obowiązkowego pośrednictwa i rozdzielnictwa (wynika to z ducha reformy), o tyle jeszcze na długie lata możemy przewidywać utrzymanie reglamentacji i obowiązkowego pośrednictwa w dostawach węgla, gazu i energii elektrycznej. Wynika to z wyjątkowego deficytu tych produktów i bariery energetycznej, utrudniającej rozwój gospodarki. Niektóre istotne dostawy dla kompleksu paliwowo-energetycznego w latach 1983–1985 były objęte zamówieniami rządowymi. Tak będzie również w przyszłym roku. Dotyczy to m.in. łuków kopalnianych i strzemion do nich, rur wiertniczych i in.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Oceniając więc generalnie wdrażanie reformy w przemyśle paliwowo-energetycznym, trzeba stwierdzić, że mimo znacznych odmienności od ogólnych reguł, mechanizmy reformy w istotny sposób zmieniły stan dotychczasowy i przyczyniły się do wykonania zadań planu 3-letniego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Projekt planu na 1987 r. zostanie przyjęty dopiero po rozpatrzeniu wyników dyskusji, opinii komisji sejmowych, organizacji społecznych i politycznych. Nie poprawiły się warunki rozwoju gospodarczego kraju, o których wielokrotnie mówiliśmy; wręcz przeciwnie - w niektórych dziedzinach mamy gorszą sytuację. Dotyczy to np. możliwości eksportu wyrobów przemysłu przetwórczego. Mamy do czynienia z licznymi ograniczeniami, m.in. protekcjonizmem, barierami celnymi itp.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Założenia CPR na 1987 r. w dziale paliwowo-energetycznym przewidują wzrost produkcji w ujęciu wartościowym o 1,4%, w cenach z 1984 r. Nastąpi spadek eksportu zarówno do I, jak i do II obszaru płatniczego. Oznacza to, że nasz kraj musi już realnie myśleć nad zmniejszaniem eksportu energii netto, a wpływy uzyskiwane dotychczas z tego tytułu zastępować wpływami z eksportu wyrobów przemysłu przetwórczego. W przyszłym roku nastąpi korzystne przesunięcie w reprodukcji majątku w dziale paliwowo-energetycznym. O prawie 13% wzrośnie wartość inwestycji przekazanych do eksploatacji. Tempo to jest ponad 2,5-krotnie wyższe od tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych na ten dział (ok. 5%).</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Jeśli chodzi o rozmiary produkcji, to poza węglem brunatnym nie zanotujemy znaczących zmian. Wydobycie węgla kamiennego zwiększy się z 192 do 192,5 miliona ton, a węgla brunatnego z 65 mln ton do 69 mln ton. Produkcja gazu ziemnego utrzyma się na niezmienionym poziomie 5,9 mld m³, a energii elektrycznej zwiększy się ze 139 do 142 mld kWh, a więc o 2%. Nie przewidujemy znaczących zmian w zasilaniu materiałowym górnictwa i energetyki ze strony innych gałęzi gospodarki. Dostawy wyrobów hutniczych zwiększą się ze 760 do 780 tys. ton, a więc o 2%. Dostawy wyrobów walcowanych będą zaś większe o 1 punkt. Hutnictwo zwiększy produkcję z 12,2 mln ton do 12,3 mln ton. Nie jest to wiele. Dostawy cementu wzrosną o 2,6%. Jednak wiele wyrobów, m.in. blachy ocynkowane, pręty ciągnione, kable energetyczne będzie dostarczanych w wielkościach zbliżonych do tegorocznych. Takie są plany, wynikające z ograniczonych możliwości naszego bilansu płatniczego. Dostawy wszystkich materiałów dla gospodarki narodowej wzrosną w przyszłym roku o 1,6%, a np. blachy ocynkowanej i niektórych innych wyrobów będą mniejsze niż w br. Na tym tle widać, że utrzymanie w przyszłym roku obecnego poziomu dostaw dla górnictwa i energetyki w rzeczywistości oznacza preferencje.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">W 1987 r. przewidujemy dość znaczny przyrost efektów z nowo oddawanych inwestycji. Tylko z inwestycji centralnych przyrost zdolności produkcyjnych węgla kamiennego wyniesie 1,4 mln ton (m.in. w kopalniach „Czeczott” i „Krupiński”). Przyrost zdolności produkcyjnych węgla brunatnego wyniesie 9,5 mln ton (Bełchatów), a przyrost mocy energetycznych - 720 MW (X i XI blok w Bełchatowie). W elektrociepłowni Kawęczyn uzyskamy 230 MW, oddane zostaną nowe stacje transformatorowe i ponad 200 km linii wysokiego napięcia, głównie wyprowadzających energię z Bełchatowa. W przyszłym roku będziemy kontynuowali rozpoczęte inwestycje. Licząc w cenach 1987 r., na inwestycje centralne w dziale paliwowo-energetycznym zamierzamy wydatkować około 155 mld zł, z tego na elektroenergetykę 80 mld zł, na węgiel brunatny 22 mld zł i na węgiel kamienny 36 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Prawdopodobnie nastąpi opóźnienie w oddaniu do eksploatacji I etapu elektrowni atomowej w Żarnowcu. Wynika to m.in. ze złej jakości robót i złej jakości cementu. Wobec tego zagrożenia przewidujemy przyspieszenie rozwoju energetyki konwencjonalnej, a konkretnie budowy elektrowni „Opole”. Chodzi o budowę dwóch bloków po 360 MW, a także o przyspieszenie oddania do użytku jednego bloku o mocy 100 MW elektrowni Kawęczyn. Tym samym 465 MW, których nie uzyskamy wskutek opóźnień na budowie elektrowni atomowej w Żarnowcu zastąpilibyśmy mocą z elektrowni „Opole”. Jednak należy mieć świadomość, iż nie jest to korzystne rozwiązanie. Elektrownia jądrowa daje netto przyrost produkcji paliwa umownego, natomiast paliwo dla elektrowni „Opole” trzeba dostarczyć wygospodarowywując je z bilansu węgla kamiennego. Może więc trzeba będzie sięgnąć do rezerw albo ograniczyć eksport węgla. Możliwe rozwiązania analizujemy wspólnie z resortem górnictwa i energetyki. Nie ukrywamy więc, iż na obecnym etapie liczymy się z możliwością przesunięcia terminu uruchomienia I bloku w elektrowni „Żarnowiec”.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZastępcaprzewodniczącegoKomisjiPlanowaniaprzyRadzieMinistrówJerzyGwiaździński">Założenia, które przedstawiłem, wynikają z wielokrotnie dyskutowanego projektu NPSG na lata 1986–1990. Poszczególne komisje sejmowe otrzymają ten dokument w najbliższym czasie. W stosunku do pierwotnego materiał został poprawiony, m.in. zgodnie z sugestiami Komisji. Zdaję sobie sprawę, że nakłady inwestycyjne na kompleks paliwowo-energetyczny są niewystarczające z punktu widzenia potrzeb, jednak podobnie jest także w innych dziedzinach. Gospodarki po prostu nie stać obecnie na więcej. Przewidujemy, że do CPR na przyszły rok dołączony będzie załącznik, w którym ujęte zostaną przedsięwzięcia inwestycyjne, niezbędne do zmniejszenia energochłonności naszej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełKazimierzJezierski">Celem naszych obrad jest sformułowanie wniosków, które prześlemy do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Temat ten będziemy jeszcze dwukrotnie poruszali w tym roku: przy rozpatrywaniu projektu planu 5-letniego oraz pod koniec roku przy ustawie budżetowej. Mamy świadomość, że chociaż to, co będziemy robić w przyszłym roku jest ważne, musimy jednak patrzeć także perspektywicznie. Zdajemy sobie sprawę, że w 1987 r. nie będzie możliwe zwiększenie wydobycia węgla kamiennego. Niewielki wzrost będzie efektem zwiększenia liczby dni roboczych z 304 w br. do 305 w przyszłym roku. Trzeba mieć świadomość z płynących z tego konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełKazimierzJezierski">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełMarianSokołowski">Po wysłuchaniu Informacji przedstawionych przez ministra J. Gwiaździńskiego rysuje się refleksja, że niewiele się zmienia od kilku lat, mimo iż temat ten omawialiśmy wielokrotnie. Zdajemy sobie sprawę, że mimo podejmowanych przedsięwzięć oszczędnościowych i przewidywanych zmian strukturalnych w gospodarce zapotrzebowanie na węgiel kamienny będzie rosło. Przybywać będzie nowych elektrowni, zwiększać się będą rozmiary budownictwa mieszkaniowego itp. Tymczasem do 1990 r. chcemy utrzymać wydobycie na poziomie ok. 195 mln ton rocznie. Jestem umiarkowanym optymistą, co do możliwości uzyskania takich efektów. Znam sytuację w wielu gwarectwach i kopalniach. Zasoby węgla się kurczą i wielkość wydobycia systematycznie spada.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełMarianSokołowski">W przyjętym przez Sejm w 1985 r. w programie zaspokojenia potrzeb gospodarki narodowej w zakresie paliw i energii do 2000 r. przewidywano nakłady na inwestycje w wariancie I w wysokości 2121 mld zł, zaś w wariancie II - 2214 mld zł. Zadecydowano, że w obecnej 5-latce realizowany będzie wariant I, zaś II - dopiero po 1990 r. Obecnie przewiduje się, że w latach 1986–1987 resort otrzyma nakłady na inwestycje w wysokości 432 mld zł. Stanowi to zaledwie 20% nakładów ujętych w programie, podczas gdy niezbędne minimum sięga 30%. Na dodatek jest to liczone w cenach 1984 r. Jaka jest realna możliwość uzyskania przewidywanych efektów w tej sytuacji, przy zmniejszonych nakładach inwestycyjnych? Chyba będziemy realizować obecnie wariant 0, a dopiero w przyszłości zdecydujemy się na zwiększenie nakładów. Tylko czy wówczas nie będzie za późno?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJózefSerafin">Jako członka Komisji Górnictwa, a zarazem rolnika, interesuje mnie zaopatrzenie wsi w energię elektryczną. Z posiedzenia Państwowej Rady Gospodarki Energetycznej wynika, że do 1990 r. zapotrzebowanie odbiorców wiejskich na energię może wzrosnąć ponad dwukrotnie. Tymczasem już obecnie wyłączenia na wsi zdarzają się coraz częściej, brak jest też możliwości instalowania nowych odbiorników energii. Jakie możliwości rozwiązania tego problemu widzi Komisja Planowania? Jak to wygląda w NPSG na lata 1986–1990 i w planach rocznych? Resort górnictwa i energetyki pozytywnie ustosunkowuje się do naszych postulatów, ale aby je realizować musi mieć stworzone odpowiednie warunki.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełJózefSerafin">Inny problem dotyczy oszczędności energii na wsi. Apeluje się o wyłączanie odbiorników pożerających dużo energii w godzinach szczytowych i używanie ich nocą. Oznacza to konieczność instalowania dwutaryfowych liczników. Tymczasem przepisy Ministerstwa Górnictwa i Energetyki utrudniają przeprowadzenie takiej operacji. W tej sytuacji rolnicy włączają odbiorniki energii wtedy, kiedy jest im to potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełWacławDudek">Na budowie elektrowni atomowej w Żarnowcu powstał już roczny poślizg. Towarzyszące tej budowie inwestycje prowadzone w „Megacie” rozpoczęto wcześniej i brak jest decyzji w sprawie ich kontynuowania lub przerwania. Dotyczy to produkcji turbin jądrowych. I tak np. w „Zamechu” spełniamy wszystkie niezbędne warunki do rozwoju tej produkcji, ale nie wiemy co robić, gdyż brak jest decyzji resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełWacławDudek">Chciałbym się też dowiedzieć, jak będzie wyglądał import narzędzi i materiałów. Tam, gdzie można zastępujemy je substytutami krajowymi, ale nie we wszystkich przypadkach da się to zrobić. I tak np. brak jest narzędzi do urządzeń pochodzących z Japonii i z RFN, na które termin gwarancji już minął. Jakie będą środki przeznaczone na ten cel?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMieczysławOsika">Z roku na rok pogarsza się sytuacja finansowa i ekonomiczna górnictwa. Dotacje do 1 tony węgla kamiennego w 1983 r. wynosiły 487 zł, w 1984 r. - 741 zł, w 1985 r. - 887 zł, a w tym roku sięgać będą 1000 zł. W 32 kopalniach węgla kamiennego powstają straty finansowe. Górnictwo otrzyma przewidziane przez Ministerstwo Finansów dotacje w wysokości 260 mld zł, tymczasem potrzeby przekraczają 300 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełMieczysławOsika">Rysuje się zbieżność stanowisk Komisji Planowania i resortu górnictwa i energetyki, co do wielkości wydobycia węgla kamiennego w przyszłym roku. Określa się ją na 192,5 mln ton. Jednak warunki geologiczno-wydobywcze pogarszają się, brak jest środków nie tylko na nowe, ale także na odtworzeniowe inwestycje, coraz bardziej dają znać o sobie niedobory zatrudnienia. Obrazuje to skalę trudności pracy przemysłu wydobywczego. Obawiam się więc, czy w tych warunkach realistycznie zaplanowano poziom wydobycia. Jakie są - zdaniem resortu - możliwości zapewnienia wykonania przyszłorocznego planu? Nie zgadzam się z ministrem J. Gwiaździńskim w sprawie forsowania rozwoju energetyki tradycyjnej. Chodzi konkretnie o przyspieszenie budowy elektrowni „Opole”. Będzie ona zużywać węgiel kamienny, obciążając i tak napięty już bilans paliwowo-energetyczny. Celowe byłoby przyspieszenie budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJózefKowalski">W przyjętej przez Sejm 21 marca 1985 r. uchwale w sprawie zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię przewidziano do 2000 r. konieczność oszczędności 70 mln ton paliwa umownego. Do 1990 r. trzeba będzie oszczędzić 20 mln ton pu. Na racjonalizację przewidziano nakłady w wysokości ponad 1000 mld zł. Jak jest realizowany program oszczędności paliw i energii? W jaki sposób uzyskiwane efekty wpływają na równoważenie bilansu paliwowo-energetycznego? Jaki wpływ bilans ten wywiera i będzie wywierać na eksport węgla kamiennego? Przewidywano utrzymanie jego wielkości w latach 1985–1990 na poziomie 40 mln ton rocznie, tymczasem na przyszły rok planuje się 33 mln ton. Minister J. Gwiaździński częściowo odpowiedział na to pytanie, mówiąc o możliwym do uzyskania poziomie wydobycia i opóźnieniach w budowie elektrowni w Żarnowcu. Dochodzi do tego przewidywane większe zużycie węgla przez elektrownię „Opole”. Ale główny problem polega na tym, czy potrafimy przestawić gospodarkę na takie tory, aby mówić o rzeczywistym postępie w zmniejszeniu zużycia energii elektrycznej i paliw.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełJózefKowalski">W materiałach resortu jest propozycja zwiększenia w 1987 r. wydobycia węgla brunatnego w Bełchatowie ponad zadania przewidywane w NPSG o 1,1 mln ton. Jest to możliwe do uzyskania. Ale nie można zapominać, iż zasoby węgla w tym rejonie są zbilansowane z rozwojem energetyki. Powinno się zwiększać zapasy węgla odkrytego, gdyż przewiduje się, że czekają nas „chude lata” na przełomie lat 80. i 90. Na ten okres kopalnia miała zgromadzić, albo odkryć 32 mln ton węgla brunatnego. Trzeba więc sobie zdawać sprawę z tego, że jeżeli węgiel ten zużyjemy wcześniej wówczas 12 bloków energetycznych pracujących w połowie lat dziewięćdziesiątych w elektrowni Bełchatów nie będzie w pełni wykorzystanych. Rząd oceniając przebieg inwestycji w Bełchatowie stwierdził, iż nie ma problemów, gdyż plan wydobycia wykonywany jest w 119%. Może to i dobrze z punktu widzenia obecnych potrzeb, jednak jeżeli chcemy mieć z Bełchatowa pożytek także i w przyszłości, trzeba myśleć również o zapasach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKazimierzJanicki">W jaki sposób Komisja Planowania zamierza zapewnić resortowi górnictwa i energetyki dostany wyrobów walcowanych, rur aluminiowych, taśm i innych wyrobów niezbędnych dla zapewnienia ciągłości ruchu? Minister F. Kubiczek zapewniał o zniesieniu reglamentacji dostaw. Równocześnie jednak występuje deficyt wielu wyrobów zaopatrzeniowych, a import został wstrzymany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełKazimierzJezierski">Będziemy mieli czarny rynek zaopatrzeniowy. Kto będzie silniejszy, ten zdobędzie potrzebne materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełKrystynaWawrzynowicz">W założeniach CPR na 1987 r. przewidziano dostawę 27,1 mln ton węgla dla odbiorców komunalnych. Jest to wzrost o ok. 50 tys. ton w stosunku do dostaw tegorocznych. Czy wzrost ten nie jest zbyt mały, tym bardziej, że w br. odrabiano spore zaległości w dostawach węgla? Zaległości będą rzutowały na sytuację zaopatrzeniową także w roku przyszłym. W związku z tym pytanie: co z produkcją kotłów do centralnego ogrzewania, przystosowanych do spalania innych, gorszych gatunków węgla?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAntoniTwardoch">W założeniach CPR przewidziano poprawę jakości węgla. Tymczasem nie buduje się nowych zakładów wzbogacania węgla.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełAntoniTwardoch">Jest też problem obudów kroczących, które w wielu kopalniach są tak wyeksploatowane, że nadają się jedynie do wymiany. Kopalnie, które nie eksploatowały obudów oszczędnie otrzymały nowe, natomiast te, które gospodarowały nimi racjonalnie mają obecnie obudowy wyeksploatowane w 100%. Nie widać przy tym praktycznych możliwości zdobycia nowych obudów i współpracujących z nimi maszyn. Mam wątpliwości, czy przewidziane na ten cel środki są dostateczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełRajmundMoric">Uważam, że założenia CPR na 1987 r. są słuszne, bo zakładają oszczędzanie węgla, materiałów i surowców. Chciałbym się dowiedzieć, czy analizowano koszt uzyskania 1 tony węgla drogą inwestycji w górnictwie, w porównaniu do kosztu inwestycji niezbędnych dla zaoszczędzenia 1 tony węgla w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełRajmundMoric">W założeniach CPR na 1987 r. zakłada się wzrost zaopatrzenia górnictwa w materiały o 2%, co nie zapewni pełnego zaspokojenia jego potrzeb. Potrzebny więc będzie import. Jak Komisja Planowania widzi możliwość zapewnienia środków dewizowych na ten import?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełRajmundMoric">Rozumiem, że CPR to wybór odpowiedniej drogi i że rząd określa w planie główne kierunki rozwoju. Dlaczego więc w zamówieniach rządowych pominięto energetykę? We wszystkich krajach socjalistycznych głównym problemem jest zaopatrzenie w energię. Na tej bazie buduje się plan rozwoju gospodarki. My tej sprawie nie poświęcamy natomiast dość dużo uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełGerardGabryś">Dyskutujemy o wydobyciu 192 mln ton węgla w 1987 r. Uzyskanie takiego wydobycia wymaga pełnego zaopatrzenia górnictwa. Tymczasem w kopalniach brakuje taśm. Górnicy pracują w soboty i niedziele, żeby wydobyć planowane ilości węgla. Aby to zadanie wykonać, muszą być spełnione przynajmniej podstawowe warunki. Górnicy nie powinni walczyć o niezbędne zaopatrzenie na czarnym rynku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełGerardGabryś">Na pytania posłów odpowiedział zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy RM Jerzy Gwiaździński: Zacznę od odpowiedzi na pytanie posła R. Morica na temat inwestowania w budowę kopalń oraz w oszczędzanie węgla. Tak, taka analiza została zrobiona. Zaoszczędzenie w gospodarce narodowej jednej tony paliwa umownego (tpu) wymaga wydatkowania 40–80 tys. zł. Niektóre tylko przedsięwzięcia są droższe. Końcowy koszt uzyskania tpu przy inwestowaniu w wydobycie jest zbliżony do 40 tys. zł. Ale w przypadku inwestycji prooszczędnościowych - oszczędność paliwa jest efektem ubocznym. Istotne znaczenie mają zmiany strukturalne zachodzące jednocześnie w gospodarce. Od tego, czy przeprowadzimy te zmiany, zależy miejsce Polski w świecie. Jak wiadomo, musimy przezwyciężyć trudności związane z rozwojem eksportu, brakiem energii i brakiem siły roboczej. Rozwiązanie tych trudności, a także oszczędność paliw wiąże się z rozwojem elektroniki. Bez niej pozostaniemy „pariasami” Europy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PosełGerardGabryś">Rozwój elektroniki daje efekt kumulowany w różnych działach gospodarki narodowej. W rezultacie efektywność inwestycji w tej dziedzinie daje efekt 2–3 razy większy niż pakowanie złotówek w wydobycie węgla. Dlaczego Zachód mógł złamać kryzys paliwowy? Tam wyliczono, że bardziej opłaca się rozwój postępu technicznego. Uważamy w Komisji Planowania, że barierę energetyczną przełamiemy tylko poprzez oszczędności. Jest to związane z programem istotnych zmian w strukturze naszej produkcji. Podejmując te działania mamy w pierwszym etapie prac zaoszczędzić 10 mln tpu. Najważniejszą sprawą dla naszej gospodarki jest rozwój eksportu. Zadanie to nie będzie mogło być zrealizowane bez rozwoju elektroniki. Bez elektroniki za parę lat nikt nie kupi od nas samochodu osobowego ani ciężarowego. Rozwój tego eksportu wymaga wyposażenia samochodów w elementy elektroniczne i silniki Diesla.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PosełGerardGabryś">Trzeba pamiętać o tym, że jeśli pójdziemy wyłącznie drogą wzrostu wydobycia węgla, to 25–30% tego wydobycia „zje” sam przemysł węglowy. Na to, żeby rozwijać wydobycie, trzeba więcej stali, a na to żeby ją wyprodukować też potrzebny jest węgiel. Jeśli oszczędzamy węgiel, to idziemy w odwrotnym kierunku. Wysoko rozwinięte kraje kapitalistyczne złamały monopol naftowy. Samochody, które kiedyś paliły 10 l na 100 km, palą obecnie o połowę mniej. Polska też musi iść w tym kierunku. Innej drogi nie ma. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy zacofanym krajem także w stosunku do naszych sąsiadów: NRD, Czechosłowacji i ZSRR.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PosełGerardGabryś">Komisja Planowania i rząd przedstawiły Sejmowi założenia planu 5-letniego, w których problem ten był silnie akcentowany. Wybierając II wariant, Sejm musiał się zgodzić z wszystkimi tego konsekwencjami. W wariancie tym środki na inwestycje wynoszą 10 bln zł. Z tego 3 bln zł trzeba przeznaczać na sferę socjalną. Sejm i komisje uznały to za minimum. Na sferę gospodarczą pozostaje więc 7 bln zł, w tym na przemysł 3,5 bln zł. Gdybyśmy 2 bln zł przeznaczyli na blok paliwowo-energetyczny, oznaczałoby to, że nie mamy za co unowocześniać całej gospodarki. Nie mamy innego wyjścia i gospodarka musi się dopasować do oszczędzania energii. Oczywiście przyjęty kierunek działania grozi pewnymi niebezpieczeństwami, ale bez tego przemysł maszynowy, który jest nośnikiem postępu technicznego nie mógłby się rozwijać. Mielibyśmy przyrost produkcji paliw, ale musielibyśmy za to zapłacić olbrzymią cenę - zacofanie całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PosełGerardGabryś">Zarówno Sejm, jak i X Zjazd PZPR potwierdziły konieczność unowocześnienia gospodarki. Oznacza to w praktyce, że trzeba rozwijać gałęzie będące nośnikiem postępu technicznego. Gospodarka musi przezwyciężyć barierę energetyczną poprzez oszczędność paliw i energii.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PosełGerardGabryś">W projekcie NPSG, który będzie przedstawiony Sejmowi, dokonamy pewnych przesunięć. Będą zwiększone nakłady na kopalnictwo węgla i ciepłownictwo. Na te cele przeniesiono środki przewidziane pierwotnie na uzbrojenie terenów w miastach, co na pewno odbije się niekorzystnie na budownictwie mieszkaniowym. Jednak zwiększenie jednych nakładów wymaga ograniczenia innych.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PosełGerardGabryś">To, co mówiłem, dotyczyło inwestycji centralnych. Przy omawianiu projektu planu będzie można szacunkowo ocenić wielkości inwestycji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PosełGerardGabryś">Jesteśmy za urentownieniem cen węgla. W II etapie reformy gospodarczej przewidujemy doprowadzenie do równowagi gospodarczej, a w ramach tego urentownienie węgla. Nie wiemy bowiem, jaka jest właściwa rentowność innych gałęzi przemysłu, jak hutnictwo czy przemysł stoczniowy, które korzystają z dotowanych, a więc zaniżonych cen węgla.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PosełGerardGabryś">Ale zniesienie dotacji oznacza podniesienie cen w całej gospodarce. Podniesienie cen węgla o 10% oznacza podniesienie cen w gospodarce średnio o 3%. Dotacje powinny być zniesione w ciągu 2 lat poprzez urealnienie cen węgla, z wyłączeniem niektórych, najdrożej pracujących kopalń. Takich kopalń jest 10–12. W pracach tych liczymy na wiedzę i pomoc Komisji Górnictwa i Energetyki. Zupełnie inne stanowisko zajęłaby w tej sprawie każda komisja reprezentująca odbiorców węgla, np. Komisja Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PosełGerardGabryś">Było pytanie dotyczące zaopatrzenia „Megatu”. Jeśli „Megat” będzie więcej eksportował, zwłaszcza do krajów II obszaru płatniczego, to jego trudności zaopatrzeniowe będą mniejsze. Dotyczy to także innych przedsiębiorstw i branż przemysłowych. Jeśli przedsiębiorstwa nie będą eksportowały, to ich zaopatrzenie się pogorszy. Komisja Planowania nie ma bowiem worka z dolarami na ten cel. Trudności w zaopatrzeniu w br. nie są skutkiem ograniczenia eksportu węgla, jak przed rokiem, ale rosnących potrzeb importowych w stosunku do możliwości eksportowych. Będziemy wzmacniać wszystkie instrumenty sprzyjające rozwojowi eksportu i rozwijać eksport, częściowo nawet kosztem rynku. Przedsięwzięciem sprzyjającym rozwojowi eksportu stała się ostatnio dewaluacja złotówki. Dewaluacja sprawia, że eksport niektórych przedsiębiorstw, dotychczas nieopłacalny, staje się dla nich opłacalny. Jeśli średnio zaopatrzenie rośnie o 1,6%, a w niektórych dziedzinach nie rośnie w ogóle, to wzrost zaopatrzenia górnictwa o 2% nie wydaje się małym wskaźnikiem. Niemniej jednak będziemy musieli szukać możliwości poprawy zaopatrzenia górnictwa w bilansach centralnych. Będzie się to musiało odbyć czyimś kosztem, np. rynku lub budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PosełGerardGabryś">W zamówieniach rządowych nie uwzględniono energetyki. Zostały już tylko dwa programy operacyjne: żywność i zdrowie. Inne programy są wtopione w zamówienia rządowe. Kilka z nich ma charakter progórniczy i dotyczy wyrobów, które pośrednio służą górnictwu. Nie ma natomiast intencji, żeby całe działy gospodarki obejmować zamówieniami rządowymi. Spotykamy się ze stałymi naciskami, żeby rozszerzać zamówienia rządowe. Jednak, gdy są one nadmiernie rozszerzone to, praktycznie rzecz biorąc, preferencje zanikają.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PosełGerardGabryś">Czy nie za duże środki przeznaczamy na potrzeby rynku? Jest to ocena subiektywna. Chodzi o zaspokojenie minimum potrzeb społecznych, w tym zapewnienie środków czystości. Nie można mówić, że odbywa się to kosztem innych dziedzin przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PosełGerardGabryś">W porównaniu do poprzedniej wersji projektu planu zwiększyliśmy dostawy węgla na potrzeby rynku i odbiorców komunalnych. Jest to na pewno za mało w stosunku do zapotrzebowania na węgiel, zwłaszcza przy obecnych jego cenach. Już w sierpniu rozpoczęto porządkowanie zaległości węglowych. Założone na 1987 r. dostawy 27,1 mln ton oznaczają w stosunku do br. wzrost o blisko 1%, przy malejących dostawach węgla na zaopatrzenie całej gospodarki. Nie możemy natomiast dalej ograniczać dostaw węgla na eksport. W bilansie węgla na 1987 r. założyliśmy rezerwę w wysokości 2 mln ton. Oznacza to, że 2 mln ton węgla nie zostały rozdysponowane. Jego przeznaczenie będzie zależało od wielu czynników, przede wszystkim od tego, jaka będzie zima. Wróciliśmy do dostaw węgla brunatnego na poziomie 1 mln ton. Jeszcze przed kilkoma laty dostarczaliśmy go na rynek zaledwie kilkaset tysięcy ton. Trzeba też sobie zdawać sprawę z tego, że dopóki nie podniesie się ceny węgla, nikogo nie zmusi się do palenia drzewem i jeżdżenia do lasu w celu jego pozyskania. Paliwa i energia w Polsce muszą być drogie także ze względu na bilans płatniczy. Będziemy się starali przekonywać wszystkich o celowości uporządkowania cen energii.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PosełGerardGabryś">Być może, trzeba będzie dokonać raz jeszcze analizy bilansów i zwiększyć dostawy wyrobów walcowanych dla górnictwa. Mam na myśli bezpośrednie dostawy wyrobów hutniczych dla przemysłu węglowego. Inna sprawa, to dostawy dla „Polmagu”, tj. przemysłu maszyn górniczych. Tę dziedzinę przemysłu również preferujemy nie tylko ze względu na dostawy maszyn dla naszego górnictwa, ale także ze względu na bardzo opłacalny eksport maszyn górniczych. O te 2% rośnie zaopatrzenie dla samego górnictwa. Dostawy zaopatrzeniowe dla „Polmagu” też trzeba rozdzielić na dostawy do produkcji dla górnictwa krajowego i na eksport.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PosełGerardGabryś">Sytuacja przy budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu nie jest dobra, ale - być może - uda się nie dopuścić do opóźnień.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#PosełGerardGabryś">Mówiono w dyskusji, że wydobycie 192,5 mln ton węgla wymagać będzie wielkiego wysiłku i zasilenia górnictwa potrzebnymi mu materiałami i urządzeniami. To oczywiście prawda. W 1987 r. będzie na pewno kolejny ruch cen węgla. Zrobimy wszystko, żeby poprawić rentowność przemysłu węglowego.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#PosełGerardGabryś">Chciałbym podkreślić, że centralny planista zdaje sobie sprawę z istnienia bariery energii. Zachodzą już procesy zmniejszania się energochłonności tworzenia dochodu narodowego. To pozytywne zjawisko wystąpiło już w latach 1983–1985, będzie miało miejsce w br. i w 1987 r. W reformie gospodarczej wprowadzane są drapieżne instrumenty zmierzające do oszczędności energii, np. zwolnienia z podatku dochodowego za przedsięwzięcia proeksportowe i oszczędzające energię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełWacławDudek">Minister J. Gwiaździński nie odpowiedział na moje pytanie w sprawie turbin dla elektrowni w Żarnowcu. Zakłady „Zamech” w Elblągu miały na ten cel przeznaczyć częściowo swoje fundusze, część zaś mieliśmy otrzymać z zewnątrz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MinisterJerzyGwiaździński">„Zamech” jest bogatym przedsiębiorstwem i na pewno może uzyskać kredyt z banku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełWacławDudek">Uchwała RM gwarantowała nam pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MinisterJerzyGwiaździński">Tak pomoc, ale w uzyskaniu kredytu. Jest to konkretna sprawa, więc proponuję, aby rozważyć ją w trybie roboczym. W ramach naszych możliwości udzielimy wam pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiceministergórnictwaienergetykiJerzyBijak">Nie jest to problem wyłącznie „Zamechu”, lecz całej polskiej energetyki jądrowej; nie rozwija się ona tak, jak oczekiwaliśmy. Sprawa dotyczy wielu przedsiębiorstw, w tym hut żelaza i metali nieżelaznych. Zakładano, że przedsięwzięcia związane z energetyką jądrową finansowane będą ze środków własnych przedsiębiorstw, kredytu lub budżetu. Przedsiębiorstwa nie są skore do angażowania własnych środków na ten cel. Dlaczego np. Huta im. M. Nowotki ma wydawać swoje środki na produkcję ciężkich odkuwek dla energetyki jądrowej, skoro może wydać te środki na inny, bardziej dla niej opłacalny cel? Podobna sytuacja jest w zakładzie „Zamech”. Byłyby one skłonne wziąć kredyty, gdyby istniała taka możliwość. Tymczasem nie zostało to uwzględnione w planie kredytowym. Przedsiębiorstwo nie chce też brać kredytu, jeśli nie uzyska żadnych ulg. „Zamech” byłby skłonny przeznaczyć własne środki i podjąć kredyt, jeśli będzie mógł go łatwo spłacić.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WiceministergórnictwaienergetykiJerzyBijak">Zrobiono analizę, obrazującą wielkość poślizgu przy budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Wiadomo, że przewidzianego terminu uratować się już nie da. Przyczyny opóźnień były różne. Nadrobienie teoretycznie jest możliwe, ale nie może się to odbić na jakości wykonawstwa. Np. z braku cementu odpowiedniej jakości mieliśmy opóźnienia rzędu 5 miesięcy. Obecnie wiemy już na pewno, że do 1990 r. nie uzyskamy z elektrowni w Żarnowcu przewidywanych efektów. Przygotowywana jest uchwała Rady Ministrów w tej sprawie, ale ona sama problemu nie załatwi. Nie wiadomo jednak jeszcze, jak duże będzie opóźnienie. Chodzi nie tylko o zapewnienie realnych terminów, ale także w perspektywie o budowę drugiej elektrowni jądrowej o znacznie większej mocy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WiceministergórnictwaienergetykiJerzyBijak">Zgadzam się z posłem J. Serafinem w sprawie liczników dwutaryfowych. Możliwe jest przeprowadzenie tego rodzaju rozliczeń w indywidualnych przypadkach i nie słyszałem żaby umotywowana prośba o zainstalowanie II taryfy była odrzucona. Ale sprawa dwutaryfowych opłat za energię elektryczną jest tylko fragmentem znacznie większego problemu - relacji cen. Z tego punktu widzenia nie ma różnic pomiędzy ceną dzienną i nocną, gdyż i tak kształtują się one poniżej kosztów wytwarzania, jest to natomiast istotne z punktu widzenia odbiorcy. Chodzi więc o urentownienie produkcji energii elektrycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiceprezesNIKJanAntosik">NIK sporządziła szczegółowy raport o rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Potwierdzono w nim, że znaczenie inwestycji w Żarnowcu nie jest doceniane przez wiele gałęzi gospodarki leżących poza sferą oddziaływania Ministerstwa Górnictwa i Energetyki. Można powiedzieć np., że wyczekującą pozycję zajął resort hutnictwa i przemysłu maszynowego. Byłoby chyba wskazane omówienie tych problemów na specjalnym posiedzeniu Komisji Górnictwa i Energetyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełKazimierzJezierski">Komisje sejmowe przygotowują obecnie programy swojej pracy na przyszły rok i jestem pewien, że energetyka jądrowa znajduje się w centrum naszego zainteresowania. Po zakończeniu prac nad NPSG na lata 1986–1990 i CPR na 1987 r. tematyką tą zajmiemy się w pierwszej kolejności. Skorzystamy wówczas z pewnością z opracowania NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełRajmundMoric">W wielu sprawach utożsamiam się ze stanowiskiem przedstawionym przez ministra J. Gwiaździńskiego. Nie domagam się wzrostu wydobycia węgla, wręcz przeciwnie - jego obniżenia. Wynika to z wysokiego kosztu produkcji i olbrzymiego wysiłku załóg pracujących w najtrudniejszych warunkach. Zainteresowany jestem więc tym, aby alternatywą były rzeczywiste oszczędności, a nie nacisk na zwiększenie produkcji. Jednak dochodzę do wniosku, że oszczędność węgla i energii sprowadza się do wyszukiwania samych tylko haseł, nie zaś rozwiązań ekonomicznych. Minister J. Gwiaździński mówił, że aby zaoszczędzić tonę paliwa umownego wydajemy 40–80 tys. zł, tymczasem na jej pozyskanie 40 tys. zł. Z punktu widzenia ekonomicznego nie opłaca się więc oszczędzać. Kto zmusi samorządne i samodzielne przedsiębiorstwa do wydania 80 tys. zł na oszczędzanie jednej tony paliwa umownego? Łatwiej jest domagać się zwiększenia dostaw węgla, gdyż jest to tańsze. Mówimy o chorobie, ale nie znamy na nią lekarstwa, nie mówimy o tym co zrobić, aby oszczędność zaczęła się opłacać. Uważam, że nasza Komisja powinna wystąpić do Komisji Planowania o podjęcie prac nad ekonomicznymi uwarunkowaniami oszczędzania. Jedynym funkcjonującym dziś mechanizmem jest reglamentacja.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełRajmundMoric">Jestem usatysfakcjonowany tym, że Komisja Planowania dostrzega i preferuje przemysł maszyn górniczych, który znaczną część swojej produkcji kieruje na opłacalny eksport. Być może w ten sposób poprawi się nasz bilans płatniczy. Doceniając wartość eksportu nie należy jednak zapominać o potrzebach krajowych. Zaopatrzenie górnictwa w obudowy zmechanizowane, kombajny, łuki itp. jest coraz gorsze. Jeżeli go nie poprawimy, wówczas może nastąpić spadek wydobycia węgla. Problemem jest też zmniejszanie się odpisów dewizowych uzyskiwanych przez zakłady wydobywcze z tytułu eksportu węgla.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełRajmundMoric">Widoczna jest niekonsekwencja w inwestycjach oszczędnościowych. Mogę tu przytoczyć choćby przykład cementowni „Warta II”, która jest modernizowana w celu zmniejszenia o połowę zużycia węgla. Przedsiębiorstwo zostało pozostawione samo sobie i od 5 lat stoi. Nie wytwarza więc cementu, a nadto nie widać efektów przewidzianej modernizacji. Jak to jest możliwe? - pytają moi wyborcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MinisterJerzyGwiaździński">Zaszło tu istotne nieporozumienie. Nie można mylić pojęcia oszczędności z kapitałochłonnością. Jeżeli np. w kotłowniach przeprowadza się modernizację mającą na celu oszczędność zużycia paliwa, to wówczas można bezpośrednio porównywać uzyskane efekty z poniesionymi nakładami. Są takie kotłownie, gdzie na oszczędność 1 tony paliwa umownego wydaje się 20 tys. zł, a nawet mniej. Ale inaczej trzeba kalkulować, gdy mówimy np. o rozwoju elektroniki. Przecież nie podejmuje się inwestycji w tej branży z punktu widzenia oszczędności węgla. Jest to efekt uboczny, skumulowany. Tak licząc w zaprezentowany sposób, zaoszczędzenie 1 tony paliwa rzeczywiście wymaga nakładów 80 tys. zł. Nie można jednak mylić efektywności z kapitałochłonnością, która tylko jest jednym z elementów efektywności. Można natomiast porównywać opłacalność wydatków w przemyśle górniczym i w elektronice. Relacja ta, w sprowadzaniu do wydatkowania jednej złotówki, kształtuje się jak 1 do 3. Tak więc w badaniach dotyczących oszczędności nie można popełniać warsztatowych pomyłek. W oszczędności bezpośredniej nakłady muszą być mniejsze od uzyskiwanych efektów, od kosztów pozyskania paliw. Największym hamulcem dla oszczędności są patologiczne ceny węgla. Trudno liczyć na to, że jakieś przedsiębiorstwo kupi urządzenie służące oszczędności, które zamortyzuje mu się dopiero po 10 latach, kiedy może ono kupić tonę węgla za 3 tys. zł. Żaden bank nie udzieli na to kredytu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MinisterJerzyGwiaździński">Modernizacja cementowni „Warta II” jest kontynuowana. Głównym przedsięwzięciem jest zmiana technologii produkcji. To była cementownia wytwarzająca 2 mln ton cementu metodą mokrą i opalana mazutem. Trzeba ją przebudować kosztem 2,5 mld zł na technologię stosowaną w innych cementowniach, m.in. „Górażdże” i „Ożarów”. Zgadzam się, że przemysł cementowy jest w równie trudnej sytuacji jak przemysł wydobywczy. Niedawno podjęte zostały decyzje w celu uregulowania tego problemu. Owszem, były pewne trudności finansowe, ale sprawa jest już załatwiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełKrystynaWawrzynowicz">Zarówno minister J. Gwiaździński, jak i członkowie naszej Komisji mówią o konieczności wzrostu cen węgla. Tymczasem z przedstawionych nam materiałów wynika, że mimo przeprowadzanych już podwyżek cen, dotacje do wydobycia rosną. A przecież zwiększenie cen węgla pociągnie za sobą wzrost cen w całej gospodarce. Trzeba więc tę sprawę dokładnie przeanalizować, gdyż będziemy mieć do czynienia z kolejnym obniżeniem poziomu życia społeczeństwa, nakręcaniem spirali inflacji i wzrostu nacisku na płace. Czy wzrost cen węgla da efekty przewidywane przez Komisję Planowania? Mamy informacje, że wiele rodzin niezamożnych i średnio zamożnych nie wykupuje przysługującego im opału właśnie z powodu wysokich jego cen, które stanowią znaczny udział w wydatkach budżetów rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełKrystynaWawrzynowicz">Na wniosek przewodniczącego, posła K. Jezierskiego postanowiono, że uwagi sformułowane w toku obrad zostaną przekazane w formie opinii Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>