text_structure.xml 62.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 stycznia 1989 r. Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Prac Ustawodawczych i Spraw Samorządowych obradujące pod przewodnictwem posła Jana Kaczmarka (PZPR), rozpatrzyły w trybie pierwszego czytania:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- rządowy projekt ustawy o niektórych warunkach konsolidacji gospodarki narodowej oraz o zmianie niektórych ustaw.” W obradach udział wzięli: wicepremier Janusz Patorski, podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Aleksander Borowicz, kierownik Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej Jerzy Szreter, sekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu Zdzisław Miedzianek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Andrzej Podsiadło oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełJanKaczmarek">Prezesa Rady Ministrów w piśmie skierowanym do marszałka Sejmu poinformował, że w tej sprawie reprezentować będzie rząd wicepremier Janusz Patorski. Informację, że na wcześniejszym posiedzeniu dwóch komisji sejmowych i w porozumieniu z przewodniczącym trzeciej, które wspólnie obradują dzisiaj zaproponowano powołanie podkomisji poselskiej w składzie 19. osób do szczegółowego rozpatrzenia przedłożonego projektu ustawy. Proponuję włączyć do tej podkomisji przedstawicieli sejmowej Komisji Przemysłu z uwagi na charakter tematyki.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełJanKaczmarek">Proponuję też, aby projekt ustawy potraktować jako część pliku ustaw związanych z realizacją planu konsolidacji gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełJanKaczmarek">Propozycje przewodniczącego obrad komisje przyjęły jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełJanKaczmarek">Główne tezy i motywacje projektu ustawy o niektórych warunkach konsolidacji gospodarki narodowej oraz o zmianie niektórych ustaw przedstawił wicepremier Tadeusz Patorski: Projekt przedłożonej Sejmowi ustawy należy do pakietu ustaw regulujących działalność gospodarczą oraz plan konsolidacji gospodarki narodowej. Zależy nam na rozwiązaniach praktycznych, podtrzymujących procesy realnych i dynamicznych przedsięwzięć gospodarczych oraz na wzmocnieniu siły realizacyjnej planu konsolidacji, wspomaganego odpowiednią regulacją systemową.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełJanKaczmarek">Mamy do czynienia również z aspektem psychologicznym: projekt ustawy kierowany jest do osób, które chcą i potrafią działać w ramach polityki gospodarczej państwa i czekają na takie regulacje, które ułatwią im podejmowanie i rozwijanie działań. W ramach możliwości jakie stworzy ustawa, będą oni w stanie pomóc ekipie rządowej w szybkiej i radykalnej poprawie efektywności gospodarczej. Proponujemy regulacje, które spowodują uproszczenie i skrócenie niektórych procedur, wyeliminują ograniczenie i hamulce dla przedsiębiorczości, stworzą korzystne motywacje dla podmiotów gospodarczych. Służyć temu będą podejmowane eksperymenty gospodarcze, dzierżawienie lub oddanie w użytkowanie składników mienia państwowego. Proponowane rozwiązania zmierzają do umocnienia pluralizmu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełJanKaczmarek">Projekt ustawy jest próbą mocnego wsparcia przyjętych już zasad działalności gospodarczej opartych na równości, swobodzie i konkurencji. Uwzględnia wykorzystanie elementów napędowych i dynamicznych, wzmacniających efektywność gospodarowania. Chcielibyśmy wprowadzić zasadę, że „zabrania się zabraniać” oraz maksymalnie dopomóc temu, co nowe i służące rozwojowi naszego życia gospodarczego oraz przynoszące wymierne efekty społeczne.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 1. projektu ustawy dotyczy wprowadzania szczególnych warunków gospodarowania w postaci eksperymentalnych rozwiązań techniczno-organizacyjnych i ekonomicznych. Kierowany on jest do ludzi przedsiębiorczych i posiadających umiejętności zastosowania nowatorskich eksperymentów. Nie kreujemy tu rozwiązań przeciw prawu lub obok prawa. Wychodzimy z założenia, że lepiej eksperymentować z grupą osób i jednostek gospodarczych, niż w skali całej gospodarki. Dzięki testowaniu nowych rozwiązań ekonomicznych i technicznych zamierzamy ustrzec się przed rozwiązaniami przyszłościowymi, nie mającymi uprzedniego, praktycznego ich sprawdzenia. Błędne eksperymenty podejmowane w skali ogólnogospodarczej przyniesie skutki bardzo dotkliwe, eksperymentowanie w ograniczonej skali pozwala lepiej i szybciej ocenić skutki i w razie powodzenia - upowszechniać je. Mamy już wiele przykładów ludzi i jednostek gospodarczych, które weszły w taki tryb działania. Liczymy się z wystąpieniem jakby dwóch opcji: z jednej strony troski o czystość i uniwersalność rozwiązań, a z drugiej strony z wątpliwościami czy nie będzie zbyt mało osób i jednostek oczekujących na stworzenie im takich możliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 2. stwarza możliwość przekazywania mienia państwowego w dzierżawę lub użytkowanie. Utrzymuje się składniki mienia państwowego nie zmieniając charakteru własności. Zmienia się tylko forma ich wykorzystania. Zakładamy, że można będzie dzięki temu uzyskać znacznie wyższą efektywność gospodarowania majątkiem państwowym, zwłaszcza, że przewiduje się wnoszenie stosownych opłat za dzierżawę lub użytkowanie tego majątku. Mamy wielu ludzi przedsiębiorczych, którzy podejmą taką ofertę. Chcielibyśmy iść dalej, rozszerzając te rozwiązania wobec kolektywów pracowniczych i umocnić w ten sposób poczucie pracy „na swoim”, tworzyć wspólnoty godzące interesy osobiste z państwową formą własności. Przekazywanie mienia państwowego w dzierżawę bądź użytkowanie dotyczyć będzie tych podmiotów gospodarczych, których dotychczasowa forma zarządzania nie sprawdziła się. Generalnie idzie o umocnienie pluralizmu gospodarczego. Podobny cel ma art. 8. projektu, który mówi o likwidacji przedsiębiorstw państwowych i przekształcaniu ich w spółki. Umożliwi to powierzenie majątku do korzystania w formach przewidzianych prawem w celu prowadzenia działalności gospodarczej; przykładem takiego działania jest przedsiębiorstwo „OMIG”.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 3. stwarza możliwość przyspieszania procesów demonopolistycznych i rozwoju konkurencyjności. Kiedy nie funkcjonuje jeszcze rynek jako środek przymusu ekonomicznego konieczne są działania służące poprawie efektywności gospodarki poprzez likwidację przedsiębiorstw nieefektywnych. Rząd nie zamierza korzystać w sposób nadmierny z regulacji w sprawach upadłości i likwidacji przedsiębiorstw. W drugiej części art. 3. przewiduje się możliwość zawieszania lub odwołania dyrektora przedsiębiorstwa, a także w przypadkach uzasadnionych - odwoływania lub zawieszania w pełnieniu obowiązków prezydentów i naczelników miast, gmin, czy dzielnic. Jest to Instrument, który byłby stosowany w skrajnych przypadkach oraz stanowiłby element przestrogi w stosunku do osób pełniących odpowiedzialne funkcje, miałby znaczenie psychologiczne i wymuszał zachowania zgodne z logiką procesu reformowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 4. utwierdza uprawnienia rad pracowniczych i dyrektorów do wspólnego wnioskowania o dokonanie podziału przedsiębiorstwa, przez wyłączenie z niego zakładu i utworzenie samodzielnego podmiotu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 5. mówi o ograniczeniu kontroli oraz inspekcji przez organy podporządkowane naczelnym i centralnym władzom administracji państwowej oraz organizacjom spółdzielczym. Regulacja ta oznacza pełne honorowanie samodzielności i odpowiedzialności podmiotów gospodarczych. Nie ma ona zastosowania do kontroli przeprowadzanych przez NIK.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 6. dotyczy rozwiązania zrzeszeń przedsiębiorstw państwowych i ma na celu wyeliminowanie pozostałości biurokratycznych i zbędnych ogniw pośrednich. Przewiduje się możliwość przekształcania zrzeszeń w spółki pod warunkiem uzyskania zgody organu antymonopolowego.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PosełJanKaczmarek">Art. 7. wprowadza zmiany do ustawy Prawo lokalowe i zmierza do stworzenia rynku mieszkaniowego, a więc ułatwi wynajem lokali dla celów działalności gospodarczej. Otwiera on też nową drogę do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych chociaż nadal główną drogą będzie budownictwo spółdzielcze, zakładowe i komunalne.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PosełJanKaczmarek">Rząd proponuje zmiany w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych i w ustawie o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości w celu zapewnienia zgodności przepisów z nowymi regulacjami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PosełJanKaczmarek">Ogólnie powiedzieć można, że rząd chce otworzyć szerokie możliwości dla swobodnego działania podmiotów gospodarczych wprowadzić elementy dynamizujące ich działalność i przełamać istniejące hamulce i bariery w postaci praktyk monopolistycznych i biurokratycznych. Proszę o rozpatrzenie propozycji rządowych i ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PosełJanKaczmarek">Z wystąpienia wicepremiera J. Patorskiego wynika, że regulacje zawarte w projekcie ustawy związane są z planem konsolidacji gospodarki i zgodne z intencją zmian przepisów o działalności gospodarczej. Projekt ustawy przewiduje przyznanie rządowi uprawnień tylko na okres przejściowy, dlatego przepisy mają być na tyle ogólne by nie powodowały komplikacji interpretacyjnych z przepisami szczegółowymi. Dzisiaj rozpatrujemy projekt ustawy w trybie pierwszego czytania, a więc proponuję odbyć ogólną dyskusję i formułować raczej zalecenia pad adresem podkomisji powołanej do szczegółowego rozpatrzenia projektu ustawy uwzględniające zgłoszone w poselskiej dyskusji wątpliwości, uwagi i propozycje.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMieczysławBuziewicz">Z art. 1 projektu ustawy wynika, że warunki eksperymentu gospodarczego określa Rada Ministrów na wniosek właściwej wojewódzkiej rady narodowej. Czy nie może być również odwrotnie, że inicjatywę eksperymentu podejmuje Rada Ministrów przy akceptacji rady narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełKazimierzPaszek">Projekt ustawy nosi znamiona ustawy socjalnej, jest jakby nowym wydaniem tej, która przestała obowiązywać z dniem 31 grudnia 1988 r., a dotyczyła nadzwyczajnych uprawnień Rady Ministrów. W związku z art. 3 proszę o wyjaśnienie, ile czasu trzeba, aby ustalić, że dyrektor czy kierownik jednostki organizacyjnej naruszył dyscyplinę w kształtowaniu prawidłowych relacji ekonomicznych? Zaledwie od miesiąca obowiązują szerokie uprawnienia ustawowe przyznane samorządowi terytorialnemu i radom narodowym, a już proponuje się uprawnienia te ograniczyć. Ustawa o radach narodowych jest ustawą systemową i ograniczenie jej działania może wywołać ujemne skutki psychologiczne oraz wrażenie, że żadna z ustaw nie jest trwała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełEdwardDereń">W art. 13 projektu stwierdza się, że główne jej zapisy zawarte w art. 1,3 i 4 obowiązują do 31 grudnia 1990 r. Czy w przypadkach udanych eksperymentów gospodarczych uprawnienia, które zamierza się przyznać na mocy ustawy będą nadal obowiązywać po tym terminie?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełEdwardDereń">Projekt ustawy przewiduje, że zrzeszenia przedsiębiorstw państwowych ulegają rozwiązaniu w terminie trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy. Czy ma to dotyczyć wszystkich zrzeszeń, nawet tych, które spełniają pewne istotne z punktu widzenia społecznego i gospodarczego funkcje, jak np. zrzeszenie przedsiębiorstw przemysłu mięsnego?</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełEdwardDereń">W projekcie ustawy mowa jest o demonopolizacji i restrukturyzacji; czy odnosi się to także do wspólnot węgla i stali oraz energetyki i węgla brunatnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławKania">Z jakich przesłanek wynika przyznanie rządowi uprawnień do odwoływania prezydentów i naczelników? Ile jest takich przypadków, że prezydenci lub naczelnicy zasługują na odwołanie w trybie nadzwyczajnym? Czy nie jest to ingerencja w uprawnienia przyznane samorządowi terytorialnemu, wręcz wyłączenie udziału rad narodowych?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełStanisławKania">Jaki jest pogląd rządu na istnienie zrzeszeń? Czy ocenia się te jednostki jako zbędne, pośrednie ogniwo zarządzania i czy dotyczy to wszystkich bez wyjątku zrzeszeń? Czy wynika to z istotnych potrzeb modelowych i realnej sytuacji gospodarczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełCezaryWolf">Zarówno tytuł, jak i treść projektu ustawy wywołuje refleksje raczej negatywne. Czemu ma ona służyć? Czy rzeczywiście idzie o stworzenie warunków dla eksperymentów i czy potrzebne są do tego aż nadzwyczajne uprawnienia? Jaki obszar mają objąć te eksperymenty? Kto będzie odpowiedzialny za realizację ustawy? Co nastąpi w przypadku nieudanych eksperymentów? Jaki będzie tryb oceny czy skutki ustawy są pożądane czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełWładysławSzymański">Jakimi przesłankami kierowano się proponując przyznanie premierowi uprawnień do odwoływania dyrektora lub naczelnika? To może budzić podejrzenie o naruszenie zasad reformy przekazania uprawnień w dół i uznania samodzielności przedsiębiorstw. Czy nie jest to nawrót do odgórnego sterowania jednostkami gospodarczymi? Nie dość jasne wydają się kryteria oceny działalności przedsiębiorstw. Obawy są bardzo silne. Przekazywanie uprawnień w dół jest główną linią reformy tymczasem wygląda na to, że dyrektor ma się orientować na centrum, a nie na rynek. To może wywołać paraliż psychologiczny reformy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełWładysławSzymański">Proponowane odejście od nadmiernej kontroli jest kierunkowo słuszne - jest tych kontroli za dużo. Jeśli jednak zamierza się odwoływać dyrektorów, to na jakiej podstawie? Czy ma panować tu całkowity subiektywizm?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełStanisławStasiak">Czy w świetle proponowanego zapisu, że do decyzji prezesa Rady Ministrów o odwołaniu lub zawieszeniu dyrektora czy naczelnika nie stosuje się trybu odwoławczego i skargowego ma wynikać, że nie będzie żadnego trybu odwoławczego? Uważam za nieporozumienie to, że prezes Rady Ministrów ma odwoływać naczelnika gminy czy dzielnicy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełStanisławStasiak">Czy przepis o obligatoryjnym rozwiązaniu zrzeszeń dotyczy tylko zrzeszeń państwowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Rozumiem, że w projekcie ustawy idzie głównie o dopuszczenie eksperymentów gospodarczych. Jest mowa o tworzeniu szczególnych warunków gospodarowania i odmiennych regulacjach. Jakie przepisy spośród obowiązujących umożliwiają eksperymenty w gospodarce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełKlemensMichalik">Czy przyznanie organowi antymonopolowemu uprawnień do orzekania, że umowa spółki między przedsiębiorstwami narusza przepisy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym nie postawi sądu rejestrującego w niezręcznej sytuacji i nie narusza jego kompetencji? Czy nie powinno się wprowadzić innego uregulowania, aby nie narzucać obligatoryjnie decyzji o odmowie rejestracji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJózefMiszak">Zamierza się zlikwidować zrzeszenia; jak to się ma do uchwalonej dopiero co ustawy o działalności gospodarczej, w której dopuszcza się swobodę zrzeszania się podmiotów gospodarczych?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełJózefMiszak">Czy cała, proponowana w ustawie instrumentacja, nie jest powrotem do centralizacji decyzji gospodarczych, aczkolwiek w sposób zakamuflowany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAntoniFoks">Czy rząd brał pod uwagę możliwość zrezygnowania z uchwalenia tej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełAntoniFoks">Przepis umożliwiający premierowi odwoływanie ze stanowiska naczelnika miasta i gminy oraz prezydenta miasta wywołuje zdecydowany sprzeciw. Od 1. stycznia obowiązują znowelizowane przepisy ustawy o systemie rad narodowych. Przewidują one m.in. udzielanie naczelnikowi absolutorium w tajnym głosowaniu. Znam przypadki, gdy naczelnicy sami zrezygnowali ze swoich funkcji w obawie przed taką oceną. Pozwólmy działać członkom samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektorbiurakontroliwUrzędzieRadyMinistrówMieczysławJakubowski">W art. 5. wprowadza się zakaz kontroli wykonywanych przez organa kontroli i inspekcji powołane na podstawie różnych ustaw. Te organa prowadzą kontrolę pod wieloma względami podobną do kontroli NIK - badają one gospodarność, celowość, legalność itp, działalności różnych jednostek. Idzie o takie instytucje, jak: Państwowa Inspekcja Handlowa, Państwowa Inspekcja Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych, Państwowa Inspekcja Radiowa, czy inspektoraty gospodarki energetycznej. Zgodnie z art. 5. Państwowa Inspekcja Radiowa nie będzie już mogła decydować o tym, czy przedsiębiorstwu jest potrzebna łączność radiowa, będzie ono musiało samo ocenić opłacalność i celowość tej łączności. Z kolei Inspektorat Gospodarki Energetycznej nie będzie już miał prawa decydowania o tym, czy przedsiębiorstwo może użyć w procesie wytwórczym np. jakiegoś cieplika. Zakaz obejmuje wykonywanie kontroli w zakresie organizacji i celowości działania podmiotów gospodarczych. Tak więc nadal będą prowadzone kontrole z punktu widzenia gospodarności, rzetelności i legalności i w ich wyniku będą formułowane wnioski, aż do wniosku o odwołanie osób winnych różnym nieprawidłowościom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">W art. 1 ust. 3 stwierdza się, że aktem określającym warunki eksperymentu gospodarczego prowadzonego na terenie województwa lub jego części jest rozporządzenie Rady Ministrów wydane na wniosek właściwej rady narodowej. Nie przewidujemy natomiast, by Rada Ministrów zwracała się do organów wojewódzkich z sugestią przeprowadzenia na terenie ich właściwości eksperymentu gospodarczego. Takie postępowanie byłoby niezgodne z hierarchicznym usytuowaniem rządu i organów terenowych. Chodziło nam o pozostawienie inicjatywy i swobody działania w rękach rad narodowych, zgodnie z ustawą o systemie rad narodowych. Gdyby z wnioskiem występowała Rada Ministrów, mogłoby to wyglądać na wywieranie presji na radę narodową. Zresztą liczne organa lokalne zapowiedziały już złożenie stosownych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">W art, 3 ust. 1 pkt 2. upoważnia się Radę Ministrów do określenia przyspieszonego trybu postępowania w sprawie poprawy gospodarki oraz do określenia szczególnego przyspieszonego postępowania upadłościowego w stosunku do przedsiębiorstwa państwowego. Intencja tego przepisu jest jasna, ale wymaga on jeszcze doszlifowania w toku prac redakcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">Wyrażono pogląd, że art. 13. stwierdzający, że przepisy art. art. 1, 3 i 4 obowiązują do końca 1990 r., uniemożliwi doprowadzenie wielu eksperymentów do końca. Tę wątpliwość wyjaśnia art. 12 stanowiący, że eksperyment gospodarczy podjęty w myśl ustawy może być kontynuowany po ustaniu mocy obowiązującej art. 1. Również postępowanie w sprawach prowadzonych na zasadach i w trybie art. art. 3 i 4, nie zakończone w okresie ich obowiązywania, będzie się nadal toczyło w tym samym trybie. Nie wykluczamy, że na podstawie doświadczeń wynikających ze stosowania projektowanej ustawy rząd zaproponuje nowe, kompleksowe rozwiązanie prawne.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">Niektórzy proponują zachowanie zrzeszeń w dotychczasowym kształcie przy upoważnieniu rządu do ingerowania w ich działalność w razie nieprawidłowości. Tego rodzaju uprawnienia ma w zasadzie organ antymonopolowy - w art. 11 projektu ustawy przewiduje się ich wzmocnienie. Jest wiele przykładów tworzenia zrzeszeń będących w istocie repliką dawnych zjednoczeń i bywają one tak silne, mają tak dobre „układy”, że organ antymonopolowy nic nie może wskórać. Alternatywą dla przedłożonej propozycji byłaby głęboka zmiana ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">Zamiar likwidacji zrzeszeń budzi niekiedy wątpliwości w związku z art. 6 ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, przyznającym podmiotom gospodarczym prawo do swobodnego zrzeszania się. Jednakże przepis ten głosi, iż to uprawnienie przysługuje jeżeli jest to zgodne z ustawą. Tymczasem likwidacja zrzeszeń ma zostać przeprowadzona właśnie w drodze ustawowej. Jednostki gospodarcze będą mogły nadal zrzeszać się, tyle że w innej formie.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">Trudno się zgodzić, że art. 5 ograniczający kontrole jest niespójny z art. 3 ust. 4, który upoważnia prezesa Rady Ministrów do odwoływania dyrektorów przedsiębiorstw. Zakaz kontroli przewidziany w art. 5 odnosi się do kontroli w zakresie organizacji i celowości działalności podmiotów gospodarczych - inne kontrole nadal będą prowadzone. Z kolei w art. 3 ust. 4 odwołanie dyrektora jest przewidziane tylko w przypadku naruszenia dyscypliny w kształtowaniu prawidłowych relacji ekonomicznych, w oparciu o obiektywne kryteria oceny uwzględniające efektywność i zgodność działania kierowanych jednostek z zasadami reformy gospodarczej. Dyrektorzy nie będą zatem odwoływani w wyniku subiektywnych ocen, a przeciwnie - oceny będą dokonywane na podstawie obiektywnych kryteriów, które zostały sformułowane w ub. r. i nadal obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówKazimierzMałecki">W dyskusji padł zarzut, że przepis art. 6 ust. 2 głoszący, iż sąd odmówi rejestracji spółki, jeżeli organ antymonopolowy stwierdzi, że umowa spółki narusza przepisy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, ogranicza niezawisłość sądów. Tak nie jest, gdyż przepis ten przywołuje jedynie już obowiązujące rozwiązanie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Zgodnie z tą ustawą, z mocy prawa nieważna jest każda umowa prowadząca do takich praktyk. Umowy takie nie mogą być rejestrowane przez sądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiceministerZdzisławMiedzianek">Z pytania posła E. Derenia wynika, że nie wszystkim są znane zmiany struktury organizacyjnej dokonane we wspólnotach węgla kamiennego oraz energetyki i węgla brunatnego. Zmiany we Wspólnocie Węgla Kamiennego nie było zbyt głębokie i polegały przede wszystkim na przekształceniu gwarectw w wielozakładowe przedsiębiorstwa. Kilka gwarectw uległo likwidacji. Nowe przedsiębiorstwa tworzą kompleksowy system wydobycia węgla kamiennego. Taka struktura organizacyjna Jest uzasadniona tym, iż górnictwem węglowym nadal sterujemy przy pomocy nakazów. Wielkość wydobycia oraz ceny węgla są ustalane centralnie i wspólnota nie ma wpływu na te wskaźniki. Dopóki będzie taka sytuacja, niecelowe są dalsze zmiany organizacyjne w tej wspólnocie. Znacznie dalej idące przekształcenia nastąpiły we Wspólnocie Energetyki i Węgla Brunatnego. Uprzednio w jej skład wchodziło pięć okręgów energetycznych i gwarectwo węgla brunatnego. Wszystkie te jednostki organizacyjne zostały zlikwidowane, a status przedsiębiorstwa uzyskały kopalnie węgla brunatnego, elektrownie, ciepłownie, zakłady energetyczne itd. Dane okręgi energetyczne zostały pozbawione dużej części etatów i pełnią obecnie rolę terytorialnej linii wspólnoty. Ich zadaniem jest koordynowanie działalności ponad stu przedsiębiorstw na ich terenie. Trzeba pamiętać, że największe znaczenie w energetyce ma zapewnienie prawidłowego działania całej sieci energetycznej. To zadanie może spełniać tylko wspólnota. W dyskusji poddawano w wątpliwość celowość rozwiązania zrzeszeń. Jak wiadomo, w większości powstały one przez proste przekształcenie dawnych zjednoczeń. Powszechny jest pogląd, iż zrzeszenia są zbędnym ogniwem pośrednim, niepotrzebnym przemysłowi. Mimo to, niektórzy posłowie postulowali utrzymanie zrzeszeń. Na tym tle niezrozumiałe są zastrzeżenia pod adresem wspólnot, bowiem ich racja bytu nie powinna budzić wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzMałecki">Uzupełniając moją wypowiedź odpowiadam na pytanie posła K. Orzechowskiego. Trudno byłoby wskazać przepisy, które uniemożliwiają prowadzenie eksperymentów gospodarczych. Można powiedzieć, że wszystkie przepisy mają charakter rozwiązań systemowych, zaś eksperyment oznacza odstępstwo od takich reguł. Można by więc powiedzieć, że przeszkadzają wszystkie przepisy prawa gospodarczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiceprezesRadyMinistrówJanuszPatorski">Kluczowe znaczenie ma pytanie posła A. Foksa, czy ustawa w ogóle jest potrzebna i czy nie zmierza do przywrócenia scentralizowanego systemu zarządzania. Moja odpowiedź odzwierciedla nie tylko moje osobiste przekonanie, ale przekonanie członków Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i całego rządu, który przedłożył projekt ustawy Sejmowi. Ustawa jest elementem, narzędziem realizacji planu konsolidacji gospodarki narodowej. Cały plan konsolidacji wyraźnie i zdecydowanie zmierza do urynkowienia gospodarki. Czy więc przepisy służące realizacji tego planu mogą prowadzić do zwiększenia centralizmu? Eksperymenty gospodarcze stanowią zaproszenie do wzrostu wydajności, przedsiębiorczości, innowacyjności, konkurencyjności i wszelkiej indywidualności. Jeżeli dyrektor przedsiębiorstwa państwowego pomimo to będzie nadal orientować się wyłącznie na centrum, zamiast kierować się interesem przedsiębiorstwa, udowodni, że nie może być dyrektorem w obecnej dobie. Kadra dyrektorów przedsiębiorstw jest bardzo zróżnicowana. Dotychczas nie było sprawnego mechanizmu selekcji dyrektorów. Obecnie wprowadzamy trzy nowe rynki: kapitałowy (w tym dewizowy), pracy i konsumpcyjny. Działanie tych trzech rynków powinno umożliwić wyselekcjonowanie najlepszych dyrektorów.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiceprezesRadyMinistrówJanuszPatorski">Dobrze wiadomo, że w rozmowach „w cztery oczy” wszyscy dyrektorzy opowiadają się za likwidacją zrzeszeń, boją się jednak z nich występować, bo naraża ich to na poważne kłopoty. Trudno dziś ocenić, czy istotnie wszystkie zrzeszenia są zbędne. Jednak zgodnie z proponowanym rozwiązaniem o przydatności zrzeszeń będą samodzielnie decydować przedsiębiorstwa wchodzące w ich skład. Będą one mogły tworzyć nowe wspólne organizmy. Podstawą ich decyzji powinny być jednak wyłącznie przesłanki ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiceprezesRadyMinistrówJanuszPatorski">Premier bierze na siebie trudny i przykry obowiązek odwoływania dyrektorów przedsiębiorstw i szefów terenowych organów administracji. Ta ostatnia kompetencja ma charakter narzędzia, którym rząd chce dysponować, to nie znaczy, że będzie go często używał. Nie chcemy być ludźmi, którzy uprawiają tylko propagandę reformy gospodarczej. Chcemy mieć prawo podejmowania decyzji zawsze gdy okaże się to konieczne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WiceprezesRadyMinistrówJanuszPatorski">Eksperyment gospodarczy będzie obejmować województwo lub jego część, albo pojedyncze podmioty gospodarcze i wówczas będzie wprowadzany na podstawie dobrowolnej umowy. Parametry określające charakter eksperymentu będą ustalane w każdym akcie (rozporządzeniu lub umowie) wprowadzającym ten eksperyment. Do rządu skierowano już wiele wniosków o ustanowienie specjalnych stref ekonomicznych lub wprowadzenie innych eksperymentalnych rozwiązań. Nie będzie więc kłopotu z brakiem chętnych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WiceprezesRadyMinistrówJanuszPatorski">Rząd nie zamierza na dłuższą metę utrzymywać rozwiązań zawartych w projektowanej ustawie. Obecnie potrzebne jest narzędzie, które umożliwi konsolidację gospodarki. Zwracam uwagę, że w wielu projektowanych przepisach podkreślamy, iż dane rozwiązanie będzie stanowione „w szczególnych wypadkach”. To sformułowanie dobrze oddaje intencje projektodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełStanisławKania">W art. 12 ust. 1 stwierdza się, że eksperyment gospodarczy, podjęty w myśl ustawy, może być kontynuowany po ustaniu mocy obowiązującej art, 1. Czy należy przez to rozumieć, że eksperymentalne rozwiązania mogą być utrzymywane przez nieograniczony czas?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełStanisławStasiak">Czy dobrze rozumiem, że uchwalenie tej ustawy oznacza upoważnienie rządu do zmiany przepisów innych ustaw przy pomocy rozporządzenia Rady Ministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzMałecki">Zgodnie z art. 12 ust. 1 eksperyment może być kontynuowany tak długo, jak długo pragną tego zainteresowane strony. Jeżeli eksperyment jest prowadzony na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów wydanego na wniosek wojewódzkiej rady narodowej, to o ile rada będzie podtrzymywała ten wniosek, eksperyment będzie trwał. Eksperymenty prowadzone na podstawie umowy będą kontynuowane zgodnie z zasadą swobody umów wynikających z prawa cywilnego, Jest to zasada, że strony zawierające umowę są równoprawne i w każdym czasie mogą ją zerwać, a w określonych warunkach również wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PodsekretarzstanuKazimierzMałecki">Zgodnie z art. 3 ust, 2 pkt 1 zawieszone byłoby stosowanie przepisów ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy. Jednakże Rada Ministrów podejmowałaby decyzję na podstawie czytanej dzisiaj ustawy. Upoważnienie udzielone Radzie Ministrów nie jest blankietowe, bo przyznaje uprawnienie do zawieszania przepisów ustawy, w celu przyspieszenia procesów demonopolizacyjnych i rozwoju konkurencyjności, lepszego wykorzystania środków produkcji oraz poprawy efektywności gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełJanKaczmarek">Proszę ministra K. Małeckiego o wyjaśnienie, który przepis projektu ustawy zakłada zniesienie instytucji zrzeszeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzMałecki">Przesądza o tym art. 8, który wprowadza zmiany do ustawy o przedsiębiorstwach państwowych; zmianie 2. proponuje się skreślić rozdział 13 tej ustawy dotyczący zrzeszeń. Konsekwencją tego rozwiązania jest nowelizacja ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego, w której uchwala się przepis dotyczący kompetencji rad pracowniczych w zakresie decydowania o udziale przedsiębiorstwa w zrzeszeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełJanKaczmarek">Rozumiem zatem, że przedsiębiorstwa mają prawo zrzeszać się, ale nie mogą tego robić w zrzeszeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuKazimierzMałecki">Nie będą mogły istnieć zrzeszenia przewidziane w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełZbigniewZieliński">Trudna sytuacja kraju wymaga mądrego, sprawiedliwego i konsekwentnego prowadzenia polityki gospodarczej, której muszą być podporządkowane interesy terytorialne, branżowe i poszczególnych podmiotów gospodarczych. Wymaga to zmiany wszystkich przepisów, które kolidują z założeniami reformy gospodarczej. Organ odpowiedzialny za reformowanie gospodarki musi mieć możliwość ingerowania wtedy, gdy reforma nie jest realizowana. Potrzebny jest akt prawny, który by służył temu celowi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełZbigniewZieliński">Generalnie więc popieram projekt ustawy, choć niektóre rozwiązania budzą moje zastrzeżenia. Dotyczy to art. 3 ust. 5, który ogranicza kompetencje samorządu terytorialnego. Arbitralne odwoływanie osób odpowiedzialnych za wykonanie zadań w jednostkach terytorialnych i w przedsiębiorstwach podważa zasady ustrojowe. Od 1982 r. głosimy, że samorządowy ustrój Polski najlepiej odpowiada społecznym potrzebom i powinien być najbardziej efektywny społecznie. Należałoby zatem znaleźć rozwiązanie, które nie koliduje z zasadami ustroju samorządowego, a zarazem umożliwia władzom centralnym przeciwstawianie się nieprawidłowym działaniom.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PosełZbigniewZieliński">Art. 3 ust. 4 i 5 upoważnia prezesa Rady Ministrów do odwoływania lub zawieszania dyrektorów, prezydentów i naczelników. Możliwość odwoływania oznacza pozbawienie kompetencji rad narodowych i samorządów pracowniczych. Zawieszanie byłoby natomiast uzasadnione, bo wstrzymywałoby niewłaściwą działalność danego dyrektora lub naczelnika, a zarazem pozostawiało ostateczną decyzję samorządowi pracowniczemu lub terytorialnemu. Samorząd oceniłby, czy stanowisko prezesa Rady Ministrów jest uzasadnione i gdyby uznał, że tak, to odwołałby daną osobę z jej funkcji. Przy takim rozwiązaniu centralna władza wykonawcza uzyskałaby instrument do prowadzenia swej polityki, a zarazem zasady ustroju samorządowego byłyby uszanowane.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PosełZbigniewZieliński">Zgadzam się co do celowości likwidacji zrzeszeń branżowych. Ich efektywność jest mała, a koszty ich działalności ponosi całe społeczeństwo. Jestem przekonany, że w sytuacjach, gdy będzie to uzasadnione względami ekonomicznymi, przedsiębiorstwa będą łączyć się w innej formie, by zaspokajać swoje rzeczywiste potrzeby i chronić autentyczne interesy.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PosełZbigniewZieliński">Z uznaniem czytam art. 7 projektowanej ustawy. Przewidziana w nim nowelizacja prawa lokalowego zakłada rozluźnienie przepisów o gospodarce lokalami. Szkoda, że to rozluźnienie nie idzie dalej i nie likwiduje przepisu, że małżonkowie mają mieć tylko jedno mieszkanie. Ten przepis spowodował wiele zła, zmuszając do fikcyjnych rozwodów i niezgodnego z przeznaczeniem zagospodarowania wielu wybudowanych już domów. Jak najszybciej mieszkanie musi się stać normalnym towarem, takim jak każdy inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełStanisławStasiak">Projekt ustawy przewiduje wiele słusznych rozwiązań, służących przyspieszeniu reformy, likwidacji zatorów na drodze do zmian w naszej gospodarce, zwłaszcza jej demonopolizacji. Regulacje te nie mogą jednak być wprowadzane metodą „ręcznego sterowania”. Niektóre z projektowanych rozwiązań kłócą się też z regułą, iż „rząd rządzi, ale nie zarządza”.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełStanisławStasiak">Bardzo słusznie proponuje się likwidację części kontroli. Nadmiar kontroli jest plagą, która dezorganizuje produkcję.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PosełStanisławStasiak">Projektowana ustawa jest w istocie rozwinięciem ustawy o nadzwyczajnych upoważnieniach dla Rady Ministrów, która obowiązywała do końca 1988 r. W najbliższą niedzielę Sejmowa Komisja Nadzwyczajna będzie rozliczała rząd z wykonania tamtej ustawy. W „Tygodniku Kulturalnym”, były wicepremier Z. Sadowski wyraził pogląd, że Sejm ograniczył szczególne uprawnienia projektowane przez rząd, przez co uniemożliwił mu osiągnięcie wszystkich zamierzonych celów. Proponuję więc przyznać rządowi kompetencje o jakie występuje, żeby za jakiś czas Sejm nie spotkał się ponownie z zarzutem, iż uniemożliwił rządowi prowadzenia polityki zgodnej z zamierzeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełStanisławKania">Projekt ustawy zakłada wyposażenie rządu w nadzwyczajne uprawnienia szersze od tych, którymi dysponował do końca 1988 r. Pamiętam dobrze dyskusję nad projektem ustawy o tamtych uprawnieniach. Nie jest prawdą, że Sejm znacznie zmienił ów projekt, że pozbawił rząd jakichś ważnych kompetencji. Pamiętam też, że nie można było uzyskać od rządu żadnego przekonującego uzasadnienia celowości przyznania nadzwyczajnych uprawnień. Pamiętam pytanie jednego z posłów, czy sytuacja społeczno-gospodarcza jest aż tak zła i ulega dalszemu pogorszeniu, że konieczne są nadzwyczajne uprawnienia i odpowiedź przedstawiciela rządu, że nie jest tak źle. Zrozumiałe więc były opory posłów przed uchwaleniem takiej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełStanisławKania">Rozpatrywany dziś projekt też jest obciążony różnymi zaszłościami. Jeszcze niedawno premier M. F. Rakowski zapowiadał, że nie będzie korzystał ze szczególnych uprawnień, ani występował o ich przedłużenie. Minęło trochę czasu, rząd zdobył pozycję lepszą niż poprzedni w ciągu ostatnich 3 lat, a mimo to występuje teraz o nadzwyczajne prerogatywy. Równocześnie w prasie, radiu i telewizji maluje się nam pogodne i wzbudzające nadzieję obrazki rzeczywistości. Musimy uświadomić sobie i społeczeństwu przed jakimi zagrożeniami stoimy i dlaczego nadzwyczajne uprawnienia są niezbędne. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że procesy rozstrajające gospodarkę biegną coraz szybciej. Wszyscy muszą być świadomi grozy sytuacji. Musimy wydobyć tę prawdę na posiedzeniu Sejmu, na którym będziemy uchwalać tę ustawę, bo spodziewam się, że uchwalimy ją, choć może z pewnymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PosełStanisławKania">Zdecydowanie opowiadam się za eksperymentowaniem gospodarczym, jako nowoczesną metodą dochodzenia do optymalnych rozwiązań. Na poparcie zasługuje przepis stanowiący, że podstawą eksperymentu będzie umowa precyzująca np. na ile rośnie samodzielność danej jednostki gospodarczej, jakie uzyskuje ona ulgi, ale i co w zamian będzie musiała dać. Jest to rozwiązanie przyszłościowe, zasługujące na poparcie. Inaczej odnoszę się do propozycji obejmowania eksperymentami całych województw, oznacza to bowiem, że eksperyment może być prowadzony we wszystkich województwach, czyli w całym kraju. Na terenie stosowania eksperymentu przewiduje się zawieszenie przepisów ustawowych. Eksperyment może trwać także po 1990 r., a więc może być trwałym rozwiązaniem. Budzi sprzeciw propozycja, by w drodze rozporządzenia można było na trwałe zawiesić w całym kraju przepisy wszystkich ustaw. Sprzeciw ten jest tym większy, że w projekcie nie ustanawia się żadnych granic dla eksperymentu i jedyną gwarancją jest zaufanie do rządu.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PosełStanisławKania">Czy Sejm nie powinien określić granic eksperymentów? W przeszłości największe szkody przynosiły decyzje podejmowane pochopnie. Nie obawiajmy się więc, że włączenie procedury sejmowej utrudni rządowi operatywne podejmowanie decyzji zgodnie z projektem ustawy, Sejm ma oddać całą sferę prawa gospodarczego do decyzji administracyjnych. Cóż nam wtedy pozostanie? Chyba tylko uchwalanie ustaw o nadaniu imienia wyższym uczelniom. Podzielam opinię Zespołu Doradców Sejmowych o celowości uchwalenia ustawy o zasadach eksperymentowania gospodarczego, nie powinniśmy natomiast przekazywać rządowi całości uprawnień, na zasadzie „róbcie jak chcecie”.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PosełStanisławKania">Jakie powinny być granice eksperymentu? Opowiadam się za oddawaniem niektórych składników majątku państwowego w dzierżawę. Nie oszukujmy się jednak, że jest to zabieg bez znaczenia, że pozostaje własność specjalistyczna, a zmienia się tylko zarządca. Taka zmiana ma znacznie głębszy charakter. Socjalistyczne przedsiębiorstwo musi żyć i pracować według socjalistycznych reguł. Popieram oddawanie w dzierżawę jednostek handlowych czy mniejszych przedsiębiorstw, ale nowoczesne, duże przedsiębiorstwa muszą pozostać we władaniu społecznym. Gdzie mają się sprawdzić zasady socjalistycznej gospodarki, jeśli nie w takich przedsiębiorstwach? Bardzo źle zareagowałem na pismo wicepremiera J. Patorskiego o przekazaniu w dzierżawę jednego z nowoczesnych przedsiębiorstw w centrum Warszawy. Nie tak rozumiem reformę gospodarczą i nie są to tylko opory natury doktrynalnej.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PosełStanisławKania">Od pewnego czasu obserwuję narastanie sprzeciwu wobec prawa załóg pracowniczych do współzarządzania przedsiębiorstwem. Eliminowaniu tego prawa służą przepisy o spółkach, a teraz o oddawaniu w dzierżawę. W tej tendencji przejawia się tęsknota do sprawnych menedżerów kierujących przedsiębiorstwami. Tymczasem prawa do współzarządzania też nie można ograniczać dowolnie. Jeśli własność lub zarząd przedsiębiorstwa są przenoszone, to w ślad za tym musi być też przeniesione prawo załogi do współzarządzania. Nie znam żadnego opracowania naukowego, które by obiektywnie dowodziło, że samorząd pracowniczy nie jest potrzebny. Można mieć w tej sprawie inny pogląd, ale trzeba być świadomym, że samorząd już istnieje i ma określone prawa. Żeby rozwiązać nasze problemy gospodarcze musimy postawić przed załogami pracowniczymi trudne wymagania, musimy zdecydowanie dyscyplinować procesy produkcyjne. Na takie działania musimy uzyskać przyzwolenie załóg. Samorząd jest jedynym kluczem do pracowników, jaki mamy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PosełStanisławKania">Związki zawodowe, te dotychczasowe i te nowe, które zresztą też nie są nieznane - będą mnożyły żądania rewindykacyjne, pierwsze - by się utrzymać na powierzchni, a drugie - by zyskać zwolenników. Czy tym żądaniom zdoła się przeciwstawić menedżer, jeśli nie poprze go rada pracownicza? W poprzedniej ustawie o nadzwyczajnych uprawnieniach dla rządu odwołanie dyrektora wymagało zasięgnięcia opinii rady pracowniczej. To rozwiązanie dobrze funkcjonowało, więc nie należy go zmieniać. Nie powinniśmy eliminować prawa załóg do współzarządzania.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#PosełStanisławKania">Rząd ubiega się o bardzo szerokie uprawnienia do likwidacji przedsiębiorstw, odwoływania dyrektorów, prezydentów i naczelników. Sprawia to wrażenie tworzenia składu z kijami na wszelki wypadek, bo kiedyś mogą się przydać. Jest to niewłaściwe z psychologicznego punktu widzenia. Mogę się zgodzić, że rząd powinien mieć prawo odwoływania dyrektorów, choć i to wywoła protesty. Zupełnie nie rozumiem natomiast dlaczego rząd chce odwoływać naczelników i prezydentów. Nigdy w naszym kraju rząd nie zdejmował wójtów. Trudno uwierzyć, że zły naczelnik może długo działać na terenie, którym kieruje dobry wojewoda. Czy nie wystarczy więc, że rząd odwołuje wojewodów? Jeśli chcemy odwołać naczelnika powinniśmy wpłynąć na radnych, przekonać ich. Pamiętajmy, że radni działają w różnych organizacjach społeczno-politycznych, więc można na nich oddziaływać.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PosełStanisławKania">Sprzeciw budzi zakaz dokonywania kontroli przez inspekcje kontrolne podporządkowane organizacjom spółdzielczym. Zespół Doradców Sejmowych trafnie wskazał, że jest to sprzeczne z prawem spółdzielczym. Niech rząd zwróci się z taką propozycją do centralnych ogniw spółdzielczości, a z pewnością uzyska zrozumienie. Rząd nie powinien jednak tak demonstracyjnie narzucać spółdzielcom swojej woli i łamać ich praw.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#PosełStanisławKania">Zespół Doradców Sejmowych kwestionuje też zasadność całkowitego zniesienia kontroli czynszów. Czy nie jest to pochopne rozwiązanie?</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#PosełStanisławKania">Rozumiem wątpliwości zgłoszone przez posłów w sprawie likwidacji wszystkich zrzeszeń. Jeżeli jednak rząd jest całkowicie przekonany o potrzebie takiej decyzji, to myślę, że możemy się na to zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#PosełStanisławKania">Poprzednia ustawa o nadzwyczajnych uprawnieniach dla Rady Ministrów zobowiązała rząd do składania Sejmowi kwartalnych sprawozdań z jej wykonania. Nie rezygnujemy z tego. Przy okazji sprawozdań rząd będzie mógł uzasadnić swe decyzje, przekonać do nich posłów i społeczeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełKazimierzPaszek">Na ostatnim zebraniu informacyjno-dyskusyjnym w KC PZPR jeden z przedstawicieli władz centralnych mówił nam, że polityka państwa zmierza do ustanowienia ustroju demokracji parlamentarnej. W świetle tego stwierdzenia uważam, że rozwiązania art. 3 ust. 5 i 6 oznaczają ograniczenie koncepcji strategicznej na rzecz centralnego sterowania. Mamy upoważnić rząd do brutalnego ingerowania w kompetencje rad narodowych. Dlaczego to robić, skoro działalność rad nie dostarczyła pod tym względem negatywnych doświadczeń? Generalnie oceniam, że projekt ustawy jest niedopracowany. Przepisy art. 3 ust. 5 i 6 wywołają liczne protesty wśród radnych. Odwoływanie naczelników i prezydentów przez premiera przyniesie bardzo złe skutki. Jeżeli jest konieczny nadzwyczajny tryb odwoływania, to niech on dotyczy wojewodów. Tyle mówiliśmy o zwiększeniu samodzielności rad narodowych, a teraz, po miesiącu obowiązywania nowelizacji ustawy o systemie rad narodowych, łamiemy autonomię rad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełCezaryWolf">Nie mam wątpliwości, że ustawa o eksperymentach gospodarczych jest potrzebna. Z takim wnioskiem wystąpiłem do Prezydium Sejmu już w 1987 r. Pisałem wówczas, że eksperyment powinien polegać w początkowej fazie na symulacji teoretycznej, a następnie powinien zostać urzeczywistniony w jednym województwie. Omawiany dziś projekt ustawy pomija niestety, tę pierwszą fazę. We wspomnianym wniosku skierowanym do Prezydium Sejmu postulowałem wyposażenie rządu w nadzwyczajne uprawnienia, ale i stworzenie nadzwyczajnych mechanizmów kontroli wykorzystania tych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełCezaryWolf">Przewodniczący Komisji Planu, Budżetu i Finansów poseł J. Kaczmarek, wzywa nas zawsze byśmy proponowali konkretne zmiany w poszczególnych artykułach. Usiłowałem zastosować tę metodę i próbowałem retuszować projekt ustawy. Niewiele to dało, gdyż projekt nie zakłada w ogóle odpowiedzialności osób, które uzyskają nadzwyczajne uprawnienia. Wobec bezowocności prób poprawienia tego projektu opracowałem konkurencyjny projekt ustawy o eksperymentach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PosełCezaryWolf">W pierwszym artykule mojego projektu przewiduję udzielenie prezesowi Rady Ministrów uprawnienia do prowadzenia eksperymentów gospodarczych w ciągu najwyżej 3. lat i na terenie najwyżej 4. województw. Eksperyment mógł też objąć najwyżej 50 przedsiębiorstw poza tymi czterema województwami. W ten sposób obszar eksperymentu zostałby dokładnie ograniczony.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PosełCezaryWolf">W drugim artykule upoważnia się prezesa Rady Ministrów do wydawania rozporządzeń zawierających regulacje odmienne od obowiązujących, przy czym te rozporządzenia obowiązywałyby tylko w czasie i na terenie prowadzenia eksperymentu. Teraz mam wątpliwości, czy to upoważnienie nie idzie zbyt daleko. Przecież oznacza ono, że mogą być zawieszone przepisy wszystkich ustaw, a więc także np. Kodeksu cywilnego, a nawet Konstytucji. Trzeba by więc oznaczyć jakieś granice tego uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PosełCezaryWolf">Zgodnie z art. 3., rząd byłby zobowiązany do powiadomienia Sejmu o zamiarze przeprowadzenia eksperymentu i podania oczekiwanych skutków.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PosełCezaryWolf">Art. 4. głosi, że wyniki eksperymentów oceniałby Sejm co pół roku. Kryteriami tej oceny byłoby porównania wyników osiągniętych dzięki eksperymentowi ze średnią krajową w zakresie dynamiki przyrostu środków produkcji w przedsiębiorstwach państwowych, dynamiki produkcji w tych przedsiębiorstwach, dynamiki średniej płacy w przedsiębiorstwach państwowych i w całej gospodarce uspołecznionej. Przy ocenie eksperymentu byłyby też brane pod uwagę dane CBOS.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PosełCezaryWolf">W myśl art. 5, przeprowadzenie eksperymentu prezes Rady Ministrów mógłby powierzyć ministrowi, wojewodzie lub dyrektorowi przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PosełCezaryWolf">Ten mój konkurencyjny projekt ustawy jest oczywiście propozycją ramową, wymagającą uściślenia. Wnoszę, by podkomisja odniosła się do tego projektu. Może znajdą się wśród posłów chętni do złożenia pod nim podpisu, co umożliwi wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PosełCezaryWolf">Jestem zwolennikiem eksperymentów, składałem wnioski w tej mierze, chciałbym też mieć możliwość publicznej obrony moich eksperymentalnych koncepcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełAleksanderLegatowicz">Dyskusja nad projektem przedłożonej ustawy jest wielce pożyteczna, bo wnika w istotę reformy gospodarczej, w wizję modelu gospodarczego, do którego zmierzamy, w aktualną sytuację gospodarki. W projekcie rządowym połączono dwie różne sprawy: sposób stwarzania warunków dla eksperymentów w gospodarce i problem szerszy - ingerencję centrum w sferze działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełAleksanderLegatowicz">Reformując gospodarkę eliminujemy tradycyjny system zarządzania, ale alternatywne regulacje i rozwiązania jeszcze nie działają tak, jak byśmy chcieli. Stąd wynikają poszukiwania metod przyśpieszonego ich wprowadzania. Trzeba rozpatrywać przedłożony projekt łącznie z innymi ustawami, które mamy uchwalać i rozumieć tendencję do zmiany istniejącego stanu rzeczy przez eksperymenty gospodarcze. Wprowadzenie do całej gospodarki nowych uregulowań nie sprawdzonych analitycznie czy praktycznie może nie przynieść spodziewanych skutków. Eksperymenty są możliwe i potrzebne, ale niektórych eksperymentów robić nie można. Może się np. okazać, że w konsekwencji pojawienia się propozycji stworzenia łatwiejszych warunków gospodarowania nastąpi presja na ulgi podatkowe, finansowe, kredytowe itp. Charakter eksperymentów będzie zależał od tego, jak będzie postępować rząd. Upoważnienia rządu do wprowadzania innych regulacji prawnych na pewnym obszarze jest pożądane, dotyczyć to jednak powinno eksperymentów racjonalnych. Czy rząd ma koncepcję zapewnienia efektów tym eksperymentom?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PosełAleksanderLegatowicz">Na tle tych regulacji pojawia się problem samorządu. Musimy określić w jakiej jesteśmy klasie modelowej. Może być przecież eksperyment wzmacniający samorząd pracowniczy.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PosełAleksanderLegatowicz">Popieram myśl wyrażoną przez posła C. Wolfa, aby Sejm był informowany okresowo o stanie eksperymentów prowadzonych w gospodarce i miał prawo veta, jeśli jakiś eksperyment uznany zostanie za nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PosełAleksanderLegatowicz">Chcemy automatyzować gospodarkę, ale automaty, które mamy do dyspozycji, nie pracują najlepiej. Jeśli tak jest, rząd powinien mleć prawo do ingerowania. Byłbym przeciwny tym uregulowaniom, gdybym był przekonany, że wprowadzone w gospodarce automaty będą działać prawnie. Nie jestem tego pewien, ponieważ sytuacja, w której działamy jest szczególna i trzeba stosować również środki szczególne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Zabieram głos w dwóch sprawach. Pierwsza to regulacja dotycząca zmian w Prawie lokalowym. Jak wiadomo Sejm uchwalił zmiany w Prawie lokalowym i powierzył podkomisji poselskiej dokonywanie oceny skuteczności regulacji przyjętych w tym Prawie. Sejmowa Komisja Skarg i Wniosków również podjęła ocenę funkcjonowania ustawy Prawo lokalowe. Zastrzeżenia do praktyki stosowania przepisów prawa lokalowego zgłosił rzecznik praw obywatelskich uznając, że w pewnych przypadkach następuje uszczuplenie prawa do własności osobistej. Na tej podstawie podkomisja wystąpiła o rozważenie zmian w przepisach. W świetle tego trzeba rozważyć czy nie wydzielić art. 7 z omawianego projektu ustawy w celu dobrowolnego uregulowania tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Druga sprawa. Z wielkim przekonaniem prezentowałem w terenie zapis ustawy o samorządzie terytorialnym i radach narodowych, jako otwierające drogę do autentycznego uaktywnienia wszystkich sił społecznych, zwiększenia uprawnień samorządowych. Czuję się zakłopotany odnośnymi zmianami zawartymi w przedłożonym projekcie, bo czynią one te oczekiwania iluzorycznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełSylwesterZawadzki">Uważam, że najbardziej dojrzała jest ta część projektu ustawy, która dotyczy eksperymentowania. Propozycje tam zawarte zasługują na poparcie. Twierdzenie jednak, że obowiązujące ustawy nie pozwalają eksperymentować jest niesłuszne, możemy w przepisach znaleźć takie uprawnienia. Można to zilustrować chociażby przykładem eksperymentu prof. Tołpy, na który Rada Ministrów przyznała środki finansowe, można mówić o eksperymencie ministra M. Wilczka przestawienia FSO na inny program produkcji. Uregulowania dotyczące eksperymentów zawarte w projekcie ustawy zasługują na poparcie, nie trzeba jednak uzasadniać, że wymaga takich regulacji plan konsolidacji gospodarki. Eksperymentowania nie powinno się ponadto ograniczać do dwóch lat. To powinny być uregulowania na dłuższą metę, trwałe.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełSylwesterZawadzki">Dalsze przepisy odbiegają jednak od prawidłowych zasad eksperymentowania. Słusznie zwrócono uwagę na to, że zaledwie w 30 dni od wejścia w życie ustawy o radach narodowych wprowadza się ograniczenia uprawnień tych rad przyznając premierowi prawo do odwoływania prezydenta czy naczelnika. Przypominam, że przecież w sprawach niecierpiących zwłoki Prezes Rady Ministrów może powołać na okres 3 miesięcy osobę do pełnienia obowiązków wojewody ozy prezydenta, zawieszając pełniącego tę funkcję do najbliższej sesji rady narodowej. Jeśli więc są możliwości w obowiązującym prawie, to po co szukać środków silniejszych, ale budzących zasadnicze wątpliwości? Proponuję z takich przepisów zrezygnować - nie mają one waloru eksperymentu, nie ma też podstaw do odstępowania od przyjętych już zasad.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełSylwesterZawadzki">Sprawa odwoływania dyrektorów. Rozumiem, że chodzi m.in. o ograniczenie nadmiernego wypływu pieniądza w postaci chaotycznych podwyżek płac. Były takie decyzje dyrektorskie, ale ich powodem było to, że osłabiliśmy pozycję dyrektorów. Trzeba więc rozważyć, czy ta propozycja to rzeczywiście najlepszy środek dyscyplinujący.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PosełSylwesterZawadzki">Podobne uwagi mam do wyeliminowania kontroli. Czy trzeba aż zakazywać kierownikom naczelnych i centralnych organów prowadzenia kontroli? Można przecież skłonić ministrów innymi sposobami, aby ograniczyli kontrole. Czy trzeba aż ustaleń ustawowych w tej sprawie? Do czego my zmierzamy?</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PosełSylwesterZawadzki">Uważam, że w tych punktach ustawa wymaga gruntownego przepracowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełBolesławStrużek">Mam obawę, czy nie szykujemy sobie jeszcze jednego rozczarowania, jeśli skutki tych regulacji nie okażą się pozytywne. Czy proponowane przepisy korelują z najważniejszymi problemami konsolidacji w gospodarce? Mam wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełBolesławStrużek">Popieram głosy domagające się uszanowania ustawy o samorządzie terytorialnym. Nie możemy podkopywać pozycji rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PosełBolesławStrużek">Uważam osobiście, że nie powinno mieć miejsca przekazywanie przedsiębiorstw ich dyrektorom.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PosełBolesławStrużek">Czy likwidacja zrzeszeń na zasadzie potraktowania wszystkich jednakowo jest słuszna? Weźmy dla przykładu system zaopatrzenia kartkowego. Czy mamy zlikwidować zrzeszenie przemysłu mięsnego, które zajmuje się dzieleniem i rozprowadzaniem mięsa na pokrycie kartkowe? Czy powołanie w to miejsce spółki załatwi nam ten problem? Może tak, ale nie należy dopuścić do powstania luki w tym działaniu. Trzeba podejść do zagadnienia selektywnie, w sposób zróżnicowany potraktować zrzeszenia. Dalej. Czy należy pozbawić prawa do lustracji centralne związki spółdzielcze, skoro jest to ich najważniejsza i dobrze spełniana funkcja?</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PosełBolesławStrużek">Uważam, że zbyt wiele elementów włożono do jednego worka. Proponuję przygotować projekt ustawy o eksperymentach gospodarczych, a tam, gdzie jest to wskazane, dokonać nowelizacji obowiązujących przepisów, np. w przypadku Prawa lokalowego. Nie powinniśmy przekazywać przedłożonego w tej formie projektu ustawy do dalszych prac w podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJanKaczmarek">Jako przedstawiciel środowiska naukowo-technicznego chciałbym szczególnie podkreślić znaczenie działalności eksperymentalnej. Moje środowisko domagało się tego od dawna, także w odniesieniu do działalności gospodarczej. Eksperymentalne działania podjęto już w dziedzinie nauki i postępu technicznego. Należy to przenieść do sfery gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełJanKaczmarek">Czy ma to być tylko specjalna ustawa o eksperymentach?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełJanKaczmarek">Być może okaże się to potrzebne, ale nie powinniśmy zrobić tego teraz, bez dostatecznego rozpoznania i praktycznych doświadczeń. Raczej należy to ująć w ustawie o charakterze ramowym i ogólniejszym, tym bardziej, że jak stwierdzono, ma to związek z dwuletnim planem konsolidacji gospodarki narodowej. Te dwa lata posłużą do przygotowania przyczółków na dalszą przyszłość. Jest to logiczne moim zdaniem i zasadne. Wkraczamy w nowy system gospodarczy, powstają nowe podmioty gospodarcze działające według zasady równości, na takich samych prawach. Trzeba zatem stworzyć również możliwości do eksperymentowania. Dlatego bronię tej części projektu, który dotyczy eksperymentów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosełJanKaczmarek">Należy wyjaśnić, jak należy rozumieć zapis w art. 12, że eksperyment gospodarczy w myśl ustawy może być kontynuowany po ustaniu mocy obowiązującej art. 1 oraz stwierdzenie, że postępowanie podjęte na zasadach określonych ustawą, nie zakończone w okresie jej obowiązywania, toczy się w trybie i na zasadach dotychczasowych. Rozumiem, że jeśli eksperyment nie został zakończony, ale rokuje nadzieję, należy go kontynuować, jeśli są dobre warunki gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosełJanKaczmarek">Część proponowanych w projekcie zapisów powinna stać się podstawą dla prawodawstwa gospodarczego w skali ogólniejszej. Powołana przez nas podkomisja powinna zwrócić na to uwagę, jak też rozpatrzyć zgłoszone w dyskusji propozycje i wnioski.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PosełJanKaczmarek">Mieszkania powinny stać się towarem, ale dopóki nie będzie rynku mieszkaniowego trzeba zapewnić możliwości sterowania cenami, zwłaszcza w warunkach wyraźnej nierównowagi podaży i popytu oraz wielkiej presji społecznej. Podzielam punkt widzenia posła Bilińskiego, aby jeszcze raz zastanowić się, jak trzeba rozwiązać te kwestie w aktualnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PosełJanKaczmarek">Zapis o zniesieniu kontroli jest nieco dziwny. Dlaczego rząd odwołuje się do Sejmu w sprawie dotyczącej ministrów i kierowników organów naczelnych władzy państwowej w tej właśnie sprawie? Propozycja, aby nie kontrolować celowości podejmowanych działań gospodarczych wymaga szczegółowego rozważenia. Wokół różnic w kształtowaniu się dywidendy może zaistnieć sporo nieprawidłowości, które trzeba ujawniać. Może to jednak załatwić samodzielnie Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#PosełJanKaczmarek">Proponuję zobowiązać podkomisję do rozpatrzenia przedstawionych motywacji rządu w związku z projektem ustawy, rozpatrzenia uwag i propozycji zgłoszonych w toku dyskusji, odniesienia się do szczegółowych propozycji posła C. Wolfa.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PosełJanKaczmarek">Komisje przyjęły powyższą propozycję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>