text_structure.xml 64.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W dniu 7 lipca 1981r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Ryszarda Bohra (bezp.), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie rządu z wykonania planu i budżetu za 1980 r., wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli, w częściach dotyczących Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki Polskiej Akademii Nauk, Urzędu Patentowego PRL, Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację Najwyższej Izby Kontroli o działalności kontrolnej w zakresie nauki, postępu technicznego i szkolnictwa wyższego.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z ministrem Jerzym Nawrockim, Urzędu Patentowego PRL z prezesem Jackiem Szomańskim, Polskiej Akademii Nauk, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości z prezesem Franciszkiem Szlachcicem, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Polską Akademię Nauk reprezentował także członek Komisji I zastępca sekretarza naukowego poseł Zbigniew Gertych.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu uczestniczył również b. minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki Janusz Górski, Na wstępie obrad, które prowadził dotychczasowy przewodniczący Komisji - poseł Jerzy Nawrocki, Komisja pożegnała ministra Janusza Górskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Poseł Nawrocki podkreślił, że okres pracy ministra J. Górskiego przypadł na lata wyjątkowo trudne i w związku z tym szczególnie należy cenić bardzo dobrą współpracę resortu z Komisją sejmową.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Stwierdza, że zwłaszcza ostatni rok kierowania resortem przez prof. J. Górskiego można mu zaliczyć zapięć lat normalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Poseł Lidia Jackiewicz-Kozanecka (PZPR) podziękowała prof. J. Górskiemu w imieniu racjonalizatorów i wynalazców zrzeszonych w niedawno powstałym stowarzyszeniu stwierdzając, że do powstania tej organizacji mogło dojść tylko dzięki osobistemu zaangażowaniu ministra.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Dotychczasowy minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki prof. Janusz Górski dziękując za uznanie jego pracy jako ministra stwierdził, że najcenniejszą we współpracy z Komisją była nieustanna życzliwa krytyka z jej strony oraz doradztwo. Zauważył on, że szkolnictwo wyższe nie jest działem życia społecznego samym w sobie, lecz jedynie jego cząstką. Kusi ono spełniać rolę służebną, o czym wielu zapomniało. Wskazał, że oszczędności na nauce i technice zaczęto czynić już w 1976 r., aby znaleźć środki na dalsze bezcelowe, jak się okazało, inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Po sierpniu 1960 r. w nauce czas zaczął biec szybciej. Dotychczas jednak zjawiska destrukcji górują nad zjawiskami konstrukcji nowego modelu nauki. Kam jednak nadzieję - powiedział prof. Górski - że dobrze przygotowaliśmy podstawy dalszego rozwoju modelu szkolnictwa wyższego, m.in, poprzez opracowanie projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, z którym to projektem czuję się związany osobiście.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">W dalszej części prof. J. Górski stwierdził, że zjawiska społeczne w szkołach wyższych przebiegały łagodniej niż się obawiano. Strajk studencki był długotrwały tylko w jednym ośrodku. Jest to duży sukces, gdyż praktyka łódzka dowodzi, że tego rodzaju doświadczenie nie pozostaje bez wpływu na psychikę studentów. Sukcesem resortu było uniknięcie rozstrzygnięć siłowych na uczelniach, a należy mieć świadomość, że w negocjacjach minister nie miał tak swobodnych rąk, jak to się niektórym wydawało.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Z kolei poseł Jerzy Nawrocki (PZPR) podziękował posłom za współpracę, wyraził nadzieję, że przychodząc do pracy w rządzie nie znajdzie się z Komisją po przeciwnej stronie stołu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Jak wynika z informacji Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, działalność szkolnictwa wyższego w roku 1980, obok realizacji tradycyjnych zadań, koncentrowała się na przygotowaniu i stopniowym wprowadzaniu w życie reform systemowych. Należy zaznaczyć, że resort jeszcze przed wydarzeniami 1980 r. uświadamiał sobie konieczność wprowadzenia zmian w systemie zarządzania szkołami wyższymi, szczególnie w zakresie decentralizacji uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Wyrazem tych tendencji był m.in. list ministra z kwietnia 1980 r., w którym upoważnił on rady wydziałów do ustalania programu studiów i ich treści programowych w ramach około 40% ogólnego wymiaru zajęć praktycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Dla opracowania projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym powołana została 11 listopada 1980 r. społeczna komisja kodyfikacyjna. Opracowała ona tezy projektu ustawy, które w styczniu br. zostały przekazane do konsultacji społecznej. Obecnie projekt znajduje się w toku dalszego postępowania legislacyjnego. Prace prowadzone są również nad nowelizacją ustaw o instytutach naukowo-badawczych oraz stopniach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Dokonano licznych zmian w systemie przyjęć na studia. Zrezygnowano z rekrutacji kierowanej, z przyjmowania prymusów bez egzaminu, zapewniono rektorom możliwość przesunięć limitów przyjęć, zlikwidowano tzw. miejsca rektorskie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Rozpoczęto proces przedłużania studiów do 5 lat. Z dniem 1 października zmodyfikowano przepisy o pomocy stypendialnej. Równocześnie opracowano w kilku wariantach założenia istotnej reformy tego systemu. W maju br. weszło w życie zarządzenie ministra znoszące obowiązujący dotychczas system godzinowego rozliczania obowiązkowych zajęć naukowo-badawczych nauczycieli akademickich.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Uwagi do sprawozdania z działalności Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki w 1980 r. przedstawił poseł Waldemar Michna (ZSL).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełWaldemarMichna">Przedłożone informacje pozwalają stwierdzić, że generalne zadania planu w zakresie kształcenia młodzieży, wyposażenia uczelni i kształcenia kadr oraz badań naukowych zostały w wysokim stopniu wykonane. W tym jednak roku rewolucji społecznej w Polsce sprawą pierwszoplanową wydaje się ocena nie tylko realizacji zadań, ale także odpowiedź na pytanie, na ile resort i uczelnie rozwiązały problemy, jakie postawiła przed nimi nowa opoka Polski ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełWaldemarMichna">Na wstępie postawić trzeba pytanie czy procesy demokratyzacji w uczelniach wyższych przebiegają dostatecznie szybko. Jestem przekonany, stwierdził mówca, że na to pytanie można udzielić odpowiedzi pozytywnej. Został już opracowany w bardzo demokratycznym trybie projekt ustawy o wyższych uczelniach. Opóźnianie jego wniesienia pod obrady Sejmu nie jest winą resortu. Zostały stworzone przepisy o wybieralności władz, bez opóźnień powstały podstawy prawne rejestracji nowych organizacji studenckich, otwarta została możliwość dokonywania korekt programów nauczania, obudziło się zainteresowanie studentów sprawami kraju. Konflikt między studentami a państwem nie przybrał charakteru generalnego. Strajki studenckie sprowadzone zostały raczej do roli lekcji historycznej i nie stały się zjawiskiem antagonizującym. społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełWaldemarMichna">Występują także zjawiska negatywne. Nie umiemy wielkiego wybuchu pogłębiającej się frustracji studentów. Nie runiemy wielkiego wybuchu ich energii skierować na poszukiwanie pozytywnych wyjść kraju z kryzysu. Energia społeczna wciąż wypala się w negacji dnia wczorajszego. Nasilają się żądania, a nie uwidocznia się narastanie poczucia odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełWaldemarMichna">Pozytywny jest fakt, że w 1980 r. powstrzymany został proces zmniejszania się liczby przyjęć na 1szy rok studiów. Liczba ta zmalała jedynie o 2 tys., czyli znacznie raniej niż w latach poprzednich. W latach przyszłych należy dążyć do utrzymania obecnego poziomu przyjęć. Oznacza to wzrost stopnia skolaryzacji, gdyż maleje liczebność roczników. Wzrost ten jest ważnym elementem pozytywnego programu dla młodego pokolenia, Kwestia przyjęć na uczelnie związana jest z kwestią zatrudnienia absolwentów. Przeżywamy w tym zakreślę prawdziwy kryzys. Przemysł oświata i administracja zgłaszają ograniczone zapotrzebowanie na absolwentów. Z drugiej strony studenci nie są przygotowani psychicznie do konieczności przejściowego zatrudnienia na pograniczu pracy fizycznej i umysłowej. Należy zatem odejść od dotychczasowego systemu zatrudniania absolwentów. Wypracowanie koncepcji i modelu zatrudnienia absolwentów powinno stanowić jedno z głównych zadań na najbliższe lata. Koncepcji takiej nie można opracować bez udziału organizacji studenckich.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełWaldemarMichna">W 1980 r. pogorszyły się warunki wyżywienia studentów. Pogłębia się deficyt papieru, a więc pogarsza się zaopatrzenie studentów w podręczniki. Niezbędne staje się zorganizowanie skupu podręczników od studentów i absolwentów. Nadal występują trudności mieszkaniowe młodej kadry naukowej. Konieczne jest przeznaczanie domów studenckich na mieszkania dla kadry naukowej. Rozszerzyć więc należy poparcie dla akcji zakładania małych uczelnianych spółdzielni mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełWaldemarMichna">Przedłożona informacja o działalności badawczej, rozwojowej i wdrożeniowej obrazuje wysiłki resortu w sferze koordynacji badań naukowych. Na badania i działalność rozwojową wydatkowano w 1980 r 40,5 mld zł, natomiast efekty wdrożeń wyniosły 24,4 mld zł i były niższe od efektów w 1979 r. o 9,6 mld zł. Nastąpił regres w relacji między wydatkami na badania a efektami wdrożeń. Zdając sobie sprawę z ryzykowności porównań należy jednak zaakcentować problem spadku efektów. Odliczając 15–20% nakładów na badania podstawowe, można stwierdzić, że w 1979 r. wydatki na badania aplikacyjne wróciły w efektach wdrożeń, zaś w 1980 r. nakłady na te badania stały się deficytowe. Oczywiście, w okresie kryzysu wdrożenia są blokowane, ale nauka nie powinna osłabiać swej misji odkrywania nowych kreacji technologii. Wydaje się jednak celowe dokonanie takich zmian w kierunkach badań, aby nauka mogła służyć gospodarce równie skutecznie w okresach koniunktury i kryzysu. O ile zmniejszona skala i zakres wdrożeń może być tłumaczona zmniejszoną zdolnością przemysłu do wchłaniania innowacji, o tyle zmniejszenie z roku na rok o blisko 20% projektów wynalazczych oraz racjonalizatorskich może być przesłanką do przypuszczenia, że zmniejszyła się intensywność prac naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Sprawozdawca">Mówiłem już na plenarnym posiedzeniu Sejmu - powiedział poseł W. Michna - że pogorszyło się zaopatrzenie placówek naukowych w pisma zagraniczne i części zamienne do aparatury. Nie wyegzekwowano przydziału dewiz na te cele. W martwym punkcie znajduje się od wielu lat krajowa produkcja aparatury do badań. Brak jest systemu zachęt do podejmowania tej produkcji. Wiele placówek konstruuje sprzęt na własne potrzeby i nie ma ochoty ani możliwości wytwarzania dalszych egzemplarzy dla innych placówek.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Sprawozdawca">Na zakończenie mówca podkreślił, że wykonanie budżetu w 1980 r. jest pełniejsze niż w 1979 r. i wniósł o przyjęcie sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Sprawozdawca">W imieniu podkomisji uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu przez Polską Akademię Nauk przedstawił poseł Kazimierz Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Główną dziedziną działalności Polskiej Akademii Nauk są badania naukowe. W 1980 r. wyraziły się one udziałem w realizacji 115 problemów. Sprawozdanie nie informuje o planach, które ustalono na rok 1980, w szczególności o ilości tematów i zadań, które miały zostać wykonane. Podaje tylko wyniki sumaryczne. Trzeba jednak zauważyć, że wielkości te nie oddają bezpośrednio dokonań placówek PAN w ub. roku, to bowiem co opublikowano, jest najczęściej rezultatem prac wykonanych w latach poprzednich. Dlatego też za pokłosie działalności PAN z 1980 r. należy uznać przede wszystkim ilość prac oddanych do publikacji, a także fakt opracowania 121 nowych urządzeń, 16 nowych technologii oraz 107 metod badawczych i pomiarowych. Jest to w sumie mniej niż w 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Praca Akademie były prowadzone w ramach problemów badawczych jako prace własne oraz jako prace wykonywane na zlecenie. Niestety, w sprawozdaniu brak informacji o wzajemnej relacji obu tych rodzajów. Można to jedynie w przybliżeniu odtworzyć na podstawie prac wymienionych jako wyróżniających się. Wykazy te zostały jednak sporządzone wg nie jasnych zapewne nie jednolitych kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Placówki PAN były koordynatorami 11 węzłowych raz 35 międzyresortowych problemów. W ich realizowaniu uczestniczyło 14 tys. pracowników działalności podstawowej, w tym jednak tylko 47% pracowników PAN. Zjawisko to odnotowali już posłowie koreferenci w latach ubiegłych. Już przed dwoma laty poseł D. Gałaj pytał, czy udział placówek spoza PAN nie jest zbyt duży. Musimy stwierdzić, że zjawisko to, mimo uwag zgłaszanych przez komisję, jeszcze się pogłębiło. Nasuwa się pytanie, czy należy w tym widzieć przejaw malejącego potencjału naukowego Akademii. Byłoby to zupełnie niezrozumiałe wobec wzrostu kadry PAN pod względem ilościowym, jak też z uwagi na rosnące jej naukowe kwalifikacje.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Przedłożony materiał nie daje niestety podstawy do oceny dokonań PAN ani w płaszczyźnie formalno-ilościowej, ani merytorycznej. Niektóre placówki podały informacje ilościowe jedynie dla całego 5-lecia. Do wyjątków należy podanie przez placówkę wielkości planowanych i zestawienia ich z wykonaniem. Sprawozdanie operuje też różnymi jednostkami miary: mówi się o problemach, grupach tematycznych tematach, zadaniach, pracach, publikacjach - czasem nawet zmiennie. Są to „jednostki” nieporównywalne, tym bardziej, że dotyczą różnych zakresów czasowych, lub wręcz trudno orzec do jakiego czasu się odnoszą.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Przy żadnym z wymienionych problemów nie podano, że objęte nim zadania nie zostały wykonane. Sugeruje to, że plan prac badawczych został wykonany w 100%, co już przed rokiem budziło wątpliwości Komisji. Konkretne informacje o zadaniach niewykonanych podają jedynie ci sprawozdawcy, którzy pamiętali o poinformowaniu o planach (fizyka, prawo). W sprawozdaniu znajdujemy rozrzucone dane wskazujące na niewykonanie 58 zadań przy czym niektórych nawet nie podjęto. Gdzieniegdzie wspomina się o „kilku” niewykonanych pracach lub o tym, że zadanie wykonano w większości lub częściowo.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Gdy mowa jest o niewykonaniu zadań na ogół podane są tego przyczyny. W jednym wypadku było to rozwiązanie odnośnej umowy, na ogół jednak wymienia się braki wyposażenia, materiałowe, kadrowe, niemożność wyjazdu za granicą. W jednym wypadku wymieniono jako przyczynę odkrycie nowych materiałów źródłowych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PosełKazimierzOrzechowski">W sprawozdaniu często występują oceny przybliżone i niejednoznaczne. Raz używa się form niedokonanych (kontynuowano”, „realizowano”), innym razem znowu stwierdza się jedynie ogólnikowo zgodność z założonymi planami: uznane, że zadania zostały wykonane zgodnie z planem koordynacyjnym itp. Liczne stwierdzenia tego rodzaju zawierają treści ocenne, np. „realizacja przebiegała pomyślnie” lub „podstawowe zadania zostały osiągnięte”, albo też „we wszystkich istotnych punktach zadania zrealizowano” itp. Czasami takie sformułowania zawierają wyraźną sugestię, że zadań nie wykonano w pełni, np. „uzyskano pewne wycinkowe wyniki”.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Jest moim obowiązkiem stwierdzić - powiedział mówca - że przedstawiony tu sposób sprawozdawczości nie może być podstawą zarzutów. Odzwierciedlona w nim niechęć jednoznacznego konstatowania, że prace zostały zakończone, dowodzi rzetelności sprawozdawczej. Oba formalne niedostatki sprawozdania, mianowicie braki porównywalnych danych liczbowych oraz niechęć do konkretnych ocen stanu zaawansowania prac są, moim zdaniem pocieszającym symptomem. Dowodzą one drastycznie, że nauka jako dziedzina działalności ludzkiej nie podda je się planowaniu w takich formach i według takich kryteriów, jakie dotychczas są u nas stosowane. Wynika stąd kategoryczny i od dawna zgłaszany postulat, aby zerwać z dotychczasowymi metodami planowania działalności naukowo-badawczej. Planowanie to może być tylko kierunkowe i nie może operować konkretnymi wielkościami, co.gorsza, z góry determinowanymi w czasie.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Analiza przeprowadzona przez NIK wykazała rozbieżności między sprawozdaniami MNSzMT oraz PAN w odniesieniu do prac, w które obie instytucje były zaangażowane.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Szczególnym rodzajem prac badawczych prowadzonych przez PAN są ekspertyzy i opinie. Sprawozdanie wymienia tylko najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Wyniki osiągnięte w postaci nowych urządzeń były przedmiotem wdrożeń w placówkach produkcyjnych Akademii oraz w przemyśle. Sprawozdanie przynosi tylko przykładowe dane. Wpływy ze sprzedaży - odnośnie wyrobów - wyniosły w 1980 r. 242 mln zł, a więc 2-krotnie więcej niż w 1976 r.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PosełKazimierzOrzechowski">W 1980 r. placówki PAN zgłosiły w kraju 71 wynalazków, za granicą zaś 3 projekty wynalazcze. Nastąpił pod tym względem spadek w stosunku do roku poprzedniego aż o 39%. Należy oczekiwać, że PAN zjawisko to podda głębszej analizie.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Wyrazem poszukiwania nowych form działania w zakresie upowszechniania nauki jest utworzenie przy Prezydium PAN Rady Upowszechniania Nauki.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PosełKazimierzOrzechowski">1044 osoby były członkami 142 międzynarodowych i zagranicznych organizacji naukowych. W porównaniu z rokiem ubiegłym liczba ta wzrosła 2-krotnie, co należy podnieść z dużym uznaniem. Polska Akademia Nauk zorganizowała 186 konferencji naukowych z udziałem cudzoziemców, w analogicznych imprezach za granicą uczestniczyło z ramienia PAN 2119 osób. Pracowały nadal polarne stacje naukowe PAN oraz stacje naukowe w Rzymie i Paryżu. PAN uczestniczyła także w forum naukowym KDWE w Hamburgu i kontynuowała prace w ramach zbiorczego planu EWPG i w programie Interkosmos.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Zatrudnienie wzrosło do 17 tys. osób, czyli o 2,93% . Jest to przyrost roczny najwyższy w ostatnich latach. Stopień doktora uzyskało 165 osób, czyli niemal o 20% mniej niż w roku poprzednim. Stopień doktora habilitowanego uzyskało 57 osób, na stanowiska docentów powołano 40 osób, a więc rażąco mniej niż w poprzednich latach. Tak samo ma się rzecz z nadanymi tytułami profesora nadzwyczajnego (10 osób) oraz zwyczajnego (19 osób). Jest to fakt, który musi niepokoić, zważywszy, że pracownicy Akademii nie są obciążeni dydaktyką interesujące jest też, że 50% doktoratów uzyskali oni w szkołach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PosełKazimierzOrzechowski">W 1980 r. wystąpiła wysoka płynność kadr. Mimo znacznego wzrostu zatrudnienia odeszło z PAN ponad 1500 osób, w tym 41 profesorów i docentów. Założono ongiś dwie akcje: kontraktowego zatrudnienia pracowników innych jednostek w PAN oraz uczestnictwo pracowników PAN w pracach dydaktycznych w szkołach wyższych. Pierwsza znajduje się w zaniku, a rozmiary drugiej zawsze były mierne. Sprawy kadr powinny się stać przedmiotem pogłębionej analizy kierownictwa PAN.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Polska Akademia Nauk wykonała pierwotnie przewidziany budżet w 96%. Na wniosek PAN budżet ten został w ciągu roku zwiększony do kwoty 3,3 mld zł. W tej skali został on wykonany tylko w 95,5%, co wskazuje, że postulowane korekty były nieuzasadnione. Nie wykonano zwłaszcza planu remontów kapitalnych. Uzasadnia to negatywną ocenę NIK: przedkładane przez PAN propozycje do projektu budżetu zawierały wielkości orientacyjne i na ogół nie poparte wyliczeniami wynikającymi z konieczności wykonania konkretnych Zadań rzeczowych.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Najistotniejsze uchybienia NIK stwierdził w zakresie funduszu bezosobowego (finansowanie prac wchodzących w zakres obowiązków służbowych), funduszu organizacyjnego, funduszu współpracy naukowo-technicznej (nieuzasadnione diety dla osób towarzyszących) oraz w zakresie funduszu nagród.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#PosełKazimierzOrzechowski">Wnioski: Sprawozdawczość PAN formułowana jest w sposób nie pozwalający na określenie stosunku efektów do planu, system planowania działalności naukowej jest nieodpowiedni, rozwój kadry nie pociąga za sobą większych efektów, kształcenie kadry PAN nadal w zbyt dużym stopniu spoczywa na szkołach wyższych, zanika zaangażowanie kadry PAN w działalności dydaktyczną szkół wyższych, choć wiadomo, iż dydaktyka stymuluje wysiłki naukowo-badawcze, zastrzeżenia wywołuje sposób planowania budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Sprawozdawca">Mimo powyższych zastrzeżeń poseł Orzechowski wniósł o przyjęcie działalności PAN w 1980 r.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Sprawozdawca">Uwagi do sprawozdania Urzędu Patentowego PRL z wykonania planu i budżetu w 1980 r. przedstawił poseł Rudolf Buchała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełRudolfBuchała">Rok 1980 zaniknął się spadkiem ilości zgłoszeń wynalazków krajowych o 8,7%, nieznacznym wzrostem krajowych zgłoszeń wzorów użytkowych - o 0,4% oraz dalszym spadkiem zagranicznych zgłoszeń wynalazków o 9,2%. Spadek ilości zgłoszeń wynalazków i wzorów użytkowych nastąpił w II półroczu, a zwłaszcza w IV kwartale ub.r. Obok ogólnie znanych zjawisk gospodarczych i społecznych, które wystąpiły w II półroczu niewątpliwą przyczyną spadku zgłoszeń było niedostateczne oddziaływanie zachęt materialnych oraz osłabienie sprawności działania służb wynalazczości w zakładach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełRudolfBuchała">Działalność Urzędu Patentowego koncentrowała się na doprowadzeniu do poprawy działania bodźców ekonomicznych w stosunku do twórców projektów wynalazczych oraz pełniejszym wykorzystaniu efektów działalności Urzędu Patentowego w interesie gospodarki narodowej. Ważną rolę odgrywało przygotowanie i doskonalenie kadry rzeczników patentowych, których liczba wzrosła o 89 osób. Aktywnie zajmowano się doskonaleniem systemów ekonomiczno-prawnych i ochroną własności przemysłowej. Urząd patentowy współdziałał w opracowywaniu propozycji ekonomicznych i organizacyjnych pobudzających wynalazczość. Z tym kierunkiem działalności wiąże się wykorzystywanie wyników przeglądu wynalazków niezastosowanych, dokonywanie wyboru ważniejszych wynalazków, które nie znalazły zastosowania oraz propagowanie tych, których ochrona...</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełRudolfBuchała">... na terenie PRL. Zwracano szczególną uwagę na te wynalazki, które związane są z rozwojem produkcji rolnej i przemysłem spożywczym a także z ochroną środowiska.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PosełRudolfBuchała">Pozytywnie ocenić należy współpracę Urzędu z instytucjami naukowymi.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PosełRudolfBuchała">W zakresie badania wynalazków i wzorów użytkowych Urząd Patentowy wydał 11.448 decyzji, wobec planowanych 11.300. W zakresie znaków towarowych nie wykonano planowanej liczby decyzji, ponieważ wpłynęły tylko 704 zgłoszenia. W zakresie wzorów zdobniczych plan wykonano z pewną nadwyżką.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PosełRudolfBuchała">Dużą aktywność wykazał Urząd w organizowaniu i wydawaniu informacji patentowej, mimo trudności poligraficznych, awaryjności maszyn oraz braku taśmy mikrofilmowej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PosełRudolfBuchała">Uzyskano dalszy postęp w dziedzinie współpracy międzynarodowej, kontynuując wymianę opisów patentowych i realizując programy współpracy z odpowiednimi urzędami do spraw wynalazczości. Podkreślić należy znacznie działalności legislacyjnej dla trwałego zabezpieczenia efektów działalności wynalazczej w gospodarce narodowej. Dotyczy to m.in. poprawy pozycji twórców pracowniczych projektów wynalazczych oraz zwiększenia zainteresowania załóg pracowniczych wdrażaniem wynalazków.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#komentarz">(Wyniki budżetowe działalności Urzędu nie budzą zastrzeżeń. Uwagi do sprawozdania Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości z wykonania planu i budżetu w 1980 r. przedstawił poseł Janusz Stefanowicz.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanuszStefanowicz">Działalność Komitetu stanowi nieodłączny czynnik sprawnej i skutecznej realizacji reformy gospodarczej, której podwaliny obecnie kładziemy. Wyniki działalności PKNMiJ nastręczają na tym tle wiele nie wesołych uwag. W sprawozdaniu rządowym z wykonania planu gospodarczego za rok ubiegły stwierdza się m.in, że wadliwość towarów rynkowych wzrosła do 2,54%, a wadliwość towarów oznaczonych znakami jakości „Q” i „1” do 2,46%, zaś wartość towarów zwróconych z zagranicy z powodu nieodpowiedniej jakości wyniosła 73 mln zł. dew. Te syntetyczne dane nabierają dramatyzmu w świetle bardziej szczegółowych informacji uzyskanych w Komitecie. Roczne sprawozdanie Komitetu ogranicza się do kilku wymownych przykładów, m.in, wysokiej wadliwości odbiorników telewizyjnych „Taurus”, wyrobów mleczarskich na terenie woj. gdańskiego, pieczywa z obszaru Warszawy, proszków do prania „Pollena” i „Bis” oraz mydeł toaletowych „Zefir” (wadliwość do 100%). Jednakże prawdziwy obraz katastrofy jakościowej daje dopiero wniknięcie w raporty programowe dokonano w okresie sprawozdawczym przez organa Komitetu. Mam tu na myśli raport o stanie mleczarstwa, ocenę produkcji piekarniczej oraz informację o jakości budownictwa mieszkaniowego. Dane zawarte w tych raportach powinny odstraszyć nasze społeczeństwo od spożywania chluba, mleka i od zamieszkiwania w nowo budowanych budynkach, a więc zaspokajania podstawowych potrzeb egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełJanuszStefanowicz">Wyniki kontroli Komitetu oraz wnioski pokontrolne szczególnie rozbudowane w dokumencie na temat budownictwa mieszkaniowego wskazują, iż czynności Komitetu w tematyce jakości są nie mniej ważne i potrzebne, niż bardziej spektakularna działalność Najwyższej Izby Kontroli. Są ono także równie zdecydowane. W 1980 r. cofnięto prawo do oznaczania znakami jakości w stosunku do 37 producentów i 179 wyrobów oraz wobec 20 producentów i 39 wyrobów w stosunku do których takie sankcje zastosowano w 1979 r. Świadczy to o spadku przestrzegania dyscypliny jakości. Ilość udzielonych ostrzeżeń w przeliczeniu na wyroby wzrosła aż 6-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełJanuszStefanowicz">Należy zwrócić uwagę na Niepokojący fakt, że dokonywane zwiany strukturalne w resortach i zmiany w systemie ekonomiczno-finansowym gospodarki narodowej niedostatecznie biorą pod uwagę: potrzebę rozszerzenia kontroli jakości niezależnej od producentów, innego usytuowania instytutów naukowo-badawczych zajmujących się sprawami jakości i normalizacji, które dotychczas w większości działały poprzez jednoczenia oraz powiązania metod rachunku ekonomicznego z poziomem jakości produkcji, szczególnie przez relacje cenowe, płacowe oraz rejestrowanie i egzekwowanie strat z tytułu niskiej jakości.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełJanuszStefanowicz">Prace normalizacyjne Komitetu ukierunkowano głównie na oszczędne zużycie energii, surowców i materiałów, ustalanie wymagań techniczno-użytkowych niezbędnych dla oceny, odbioru i kwalifikacji wyrobów oraz na typizację elementów i podzespołów.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełJanuszStefanowicz">Ustanowiono ogółem 1549 norm. Z punktu widzenia oddziaływania na jakość głównie wyrobów standardowych, 58% ustanowionych norm dotyczy wymagań techniczno-użytkowych oraz odpowiednich metod badań. Osiągnięte w 1980 r. wyniki doprowadziły do ukształtowania zbioru norm w liczbie 22887 tytułów, z tego Polskich Norm - 9675, branżowych norm - 13212. Strukturalnie w zbiorze norm 10% dotyczy projektowania i konstrukcji, 45% - produkcji i obrotu, 32% - metod badań, 13% - to normy pojęciowe, klasyfikacyjne i inne. W głupie wyrobów rynkowych powszechnego użytku oraz artykułów spożywczych ustanowiono 186 norm. Charakteryzują się one prowadzeniem wymagań jakościowych wyrażanych wskaźnikami niezawodności i trwałości. Stosownie do potrzeb produkcji i zaopatrzenia zmierzano do zapewnienia poziomu zdrowotnego artykułów spożywczych, znowelizowano metody badań masła, wymagania dla mąki makaronowej oraz mięsa rozmrożonego do produkcji wędliniarskiej i garmażeryjnej. Określone zostały badania mikrobiologiczne przetworów owocowych, warzywnych i warzywno-mięsnych.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PosełJanuszStefanowicz">Poczyniono wiele starań w kierunku podniesienia poziomu metrologii i techniki pomiarowej w kraju. Na podkreślenie zasługuje fakt, że pomimo znacznego rozwoju techniki w świecie, wymagającego ciągłego doskonalenia pomiarów i ich dokładności, nasza państwowa służba miar przez wiele lat była niedoinwestowana. Utrzymanie nadal takiego stanu rzeczy grozi dezunifikacją miar w Polsce, co wiążą się m.in. z utratą łączności i międzynarodowym systemem miar.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PosełJanuszStefanowicz">Ogólnie stwierdzić należy, że Komitet wypełnił dobrze powierzone mu zadanie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PosełJanuszStefanowicz">Uwagi Najwyższej Izby Kontroli do przedłożonych sprawozdań przedstawił dyrektor Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK Czesław Dąbrowski:</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PosełJanuszStefanowicz">Zakres prowadzonej kontroli był jeszcze stosunkowo niewielki i dotyczył raczej central, a nie jednostek naukowych badawczych czy funkcjonalnych niemniej nasuwa się szereg uwag na tle sytuacji w jakiej znajduje się nasz kraj. Np. wyraźny regres nastąpił w zakresie krajowej produkcji aparatury naukowo-badawczej. Powodem jest reorganizacja przedsiębiorstw i placówek, które zajmowały się produkcją tej aparatury. Doszło do likwidacji wielu zakładów m.in. podległych resortowi przemysłu maszynowego. NIK otrzymuje protesty załóg tych jednostek gospodarczych, które produkowały cenną i potrzebną aparaturę, a obecnie zajmują się produkcją czegoś innego. Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki przekazało część uprawnień z tego Zakresu do Ministerstwa Przemysłu Maszynowego i znacznie ograniczyło swoją koordynującą gestię w stosunku do produkcji aparatury, badawczej. Trzeba sytuację w tym zakresie zbadać i podjąć decyzję, które sprzyjać będą zaopatrzeniu placówek badawczych w niezbędną aparaturę.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PosełJanuszStefanowicz">Bardzo niekorzystnie kształtuję się sytuacja w zakresie remontów domów studenckich. Przyczyny są obiektywne i znane. Niemniej trzeba podkreślić, że może to prowadzić do niszczenia i tak skromnych substancji.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PosełJanuszStefanowicz">Należy zadbać o większe zainteresowanie problemami prawidłowego sterowania postępem technicznym. Kontrola licencji wykazała, że rola resortu nauki jest mniejsza w tym zakresie od przyjętych założeń i oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PosełJanuszStefanowicz">Odnotowuje się regres w działalności środowiskowych laboratoriów podległych PAN, co przy trudnościach z aparaturą naukowo-badawczą powinno nas szczególnie niepokoić. W dziedzinie wartości usług laboratoriów środowiskowych nastąpiły niekorzystne zmiany. Zwraca również uwagę niska sprawność studium doktoranckiego PAN. Okres tych studiów jest dwukrotnie dłuższy od zakładanego. NIK stwierdziła, że w poszczególnych działach budżetu PAN następują dość znaczne zmiany, co tylko częściowo tłumaczy się niewymiernym charakterem działalności pozagospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PosełJanuszStefanowicz">NIK rozpoczęła dopiero działalność kontrolną dotyczącą niektórych prac Urzędu Patentowego oraz PKNMiJ i nie zgłasza uwag do przedłożonych sprawozdań. Zwrócić należy jednak uwagę na zmniejszenie się wydajności pracy przy badaniach patentowych o ok.14%. Zmniejszenie normy nie ma merytorycznego uzasadnienia. Zwrócić również trzeba uwagę na znaczne wydatki finansowe jakie pochłania prowadzenie przez PKNMiJ konkursu dobrej roboty. Sygnalizowane są nieprawidłowości w dysponowaniu funduszem nagród.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJerzyBukowski">Regres produkcji aparatury badawczo-pomiarowej jest jedną z konsekwencji ciasnego pojmowania preferencji produkcji rynkowej i eksportowej. Tylko w niektórych dziedzinach tej produkcji możemy wychodzić z eksportem naszych wyrobów. Przemysł maszynowy pozostaje pod ogromnym naciskiem potrzeb rynkowych i nie jest w stanie ochronić produkcję aparatury naukowej przed ograniczeniem.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełJerzyBukowski">Zostały stwierdzone trudności z pracą dla absolwentów szkół wyższych. Mówi się o możliwościach podejmowania przez absolwentów tzw. pracy fizycznej. Należy wyjaśnić, czy wynagrodzenie za tę pracę będzie zaliczone wg norm dla pracowników fizycznych, czy też wg norm przewidywanych dla okresu stażowego absolwentów szkół wyższych. Ma to kapitalne znaczenie dla zachęty do podejmowania pracy niekoniecznie za biurkiem, ale również na stanowiskach roboczych, wymagających wysokich kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełJerzyBukowski">Występuje zjawisko masowej emigracji młodzieży w poszukiwaniu zarobków lub stałego zatrudnienia za granicą. Jest to sprawa do rozważenia w kategoriach gospodarczych i politycznych, w jakim zakresie mamy popierać wyjazdy za granicę. Tym bardziej, że ma te poważne konsekwencje moralne i prestiżowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełGenowefaRejman">W poszukiwaniu sposobów wyjścia z kryzysu gospodarczego decydującą rolę powinna odgrywać nauka. Brakuje na razie przykładów, które świadczyłyby o udziale i koncepcjach naszych uczonych co do wyjścia z kryzysu. Czy PAN może w tym względzie pomóc i jaka jest koncepcja motorycznej roli nauki w wyborze kierunków stabilizacji oraz gospodarczego i społecznego rozwoju kraju?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełGenowefaRejman">Problem emigracji zarobkowej jest skomplikowany również i z tego względu, że kraj nasz nie uczestniczy w międzynarodowym podziale pracy. Powoduje to dla wyjeżdżających stan wysoce niekorzystny w postaci rażącego niekiedy wyzysku w pracy oraz braku świadczeń ubezpieczeniowych. W punktach werbunku i rozdziału emigrantów szukających pracy np. w Austrii dochodzi do różnych sytuacji. Część emigrujących decyduje się nawet na występowanie o azyl polityczny, chociaż nie ma do tego żadnych powodów. Sprawy te trzeba tak rozwiązywać, aby młodzież zachowywała związki z krajem, nie popadała w żadne konflikty i miała możliwość powrotu i ponownego zatrudnienia w kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełWacławCzyżewski">Należy zadbać o podniesienie autorytetu uczonego i stworzenie możliwości jego wpływu na przebieg reformy gospodarczej i sposoby wyjścia kraju z kryzysu. Trzeba zerwać z anonimowością opinii i raportów. Uczeni powinni odmawiać podpisywania się pod poglądami czy koncepcjami niezgodnymi z ich wiedzą i znajomością problemu. Nie mogą również zajmować się sprawami, na których się nie znają. Mamy, wielu i dobrych uczonych, którzy powinni decydować o rozwiązaniu problemów, które opanowali i w których są autorytetami. Należy stosować dobór według jakości i zasobu wiedzy, preferować nie tych uczonych, którzy mają poparcie, ale tych, którzy są najlepsi. Oczekujemy od uczonych podejmowania polemik z praktykami, ścierania się i walki o swoje poglądy i racje. O podniesienie autorytetu uczonych musi zadbać Polska Akademia Nauk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">W ub. roku działano w wyjątkowych warunkach i w wyjątkowej sytuacji, co odnosi się również do pracowników nauki. Następowało przewartościowanie pojęć, zmiana ocen, zgłaszanie licznych wniosków. Bardzo duża liczba pracowników PAN bierze aktywny udział nie tylko w pracach naukowych, ale również w procesach odnowy życia społecznego i działania obywatelskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Trzeba podzielić pogląd, że nauka nie nadaje się do ścisłego planowania i administrowania, ponieważ niezmiernie trudno jest oceniać wartość wykonania zadań naukowych. Wiele badań jest nieporównywalnych i niewspółmiernych. Od strony merytorycznej nie można kwestionować wyniku badań naukowych prowadzonych w ub. roku. Wymagałoby to szczegółowych analiz porównawczych i wnikliwej oceny wyników. Być może trzeba będzie do tego wrócić podczas jesiennej sesji sejmowej, w której jedno z posiedzeń zamierza się poświęcić problemom nauki.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Jestem zdania, że kraj nasz stać na to, aby całe pole badawcze pokryć własnymi pracownikami naukowymi i placówkami badawczo-naukowymi. Musimy jednak koncentrować uwagę na problemach najważniejszych dla społeczeństwa i kraju. Trzeba inaczej spojrzeć na strukturę prac badawczych i wybór preferowanych dziedzin. Do niedawna za mało uwagi poświęcaliśmy problemom gospodarki żywnościowej, źródłom energii i potrzebom energetycznym, karbochemii. Dopiero teraz uznajemy priorytet badań w tych dziedzinach. Więcej niż dotychczas uwagi nauka nasza musi poświęcić przeciwdziałaniu chorobom cywilizacyjnym i zagrożeniom środowiska człowieka. Mniej niż było to konieczne interesowano się rozwojem nauk społecznych, co odbija się niekorzystnie na aktualnej sytuacji społeczno-politycznej kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Dyskutowane są bardzo żywo problemy struktury zarządzania nauką. Funkcje, które pełni PAN są adekwatne do potrzeb rozwoju nauki i badań, chociaż wysuwa się i inne koncepcje, takie by Akademia stanowiła tylko gremium uczonych. Sądzę, że sprawy te zostaną szczegółowo wyjaśnione w toku dyskusji nad projektem ustawy o PAN.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Jesteśmy za utrzymaniem przedmiotowego finansowania badań. To co zostało wytknięto w referacie, mianowicie zmniejszenie wydatków na badania własne do 40%, wynika z faktu, że PAN opiekuje się nie tylko własnymi badaniami podstawowymi, ale że pełni funkcje mecenasa w stosunku do części badań podejmowanych poza Akademią. System finansowania nauki musi być maksymalnie elastyczny, bez szufladkowania środków. Niewykonanie 58 tematów nie świadczy o złej pracy Akademii, wobec wykonania wielu tysięcy innych zadań i tematów. Wiele kłopotów nastręczają sprawy prac wdrożeniowych. Wynika to również z niedostatecznego przygotowania zakładów produkcyjnych, które powinny być odbiorcami nowych opracowań naukowo-badawczych i nowych metod, ozy też sposobów modernizacji produkcji.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Trudno określić który z uczonych w danej specjalności jest najwybitniejszy. Przeważnie w każdej dziedzinie jest kilka szkół i o ocenie decydują różne czynniki. Z tego względu nie można domagać się szeregowania umiejętności i wartości uczonych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Trzeba wyraźnie podkreślić, że poziom inwestycji Polskiej Akademii Nauk jest żenująco niski. Wyraża się to m.in. kwotą 15 mln zł na roboty budowlano-montażowe. Słuszna jest ocena NIK, że sytuacja w zakresie aparatury naukowo-badawczej będzie coraz gorsza; należy energicznie przeciwdziałać temu niepokojącemu zjawisku. Mamy do czynienia z różnymi życzeniami i żądaniami. Wiele zespołów, również zatrudnionych w zakładach produkujących aparaturę naukowo-badawczą, domaga się pełnej samodzielności, a nawet przejęcie na własność tych placówek. Jest faktem, że przy odcięciu źródeł zagranicznych i ograniczonych możliwościach dostaw takiej aparatury musimy radzić sobie sami. Na podkreślenie zasługuje fakt, że niektóre produkowane przez nas urządzenia mają światową markę.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Wymaga się, aby części zamienne do zagranicznej aparatury, którą dysponują laboratoria środowiskowe zakupywać ze środków dewizowych PAN. Wydaje się, że jeżeli korzystają z tych urządzeń również inni użytkownicy, powinni oni partycypować w tych wydatkach.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Brak dostępu do czasopism zagranicznych jest wysoce niepokojący. Trzeba uświadomić sobie, że jest to surowiec dla całego zaplecza naukowego. Propozycja ministra finansów, aby PAN zrezygnowała na rok lub dwa z ciągłości nabywania czasopism naukowych jest nie do przyjęcia. Zagraża to straceniem kontaktów, i może spowodować nieodwracalne straty.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Bo raportu o stanie gospodarki dołączone są dwa opracowania uczonych; opinia przygotowana przez prof. Dobrowolskiego oraz opracowanie przygotowane przez zespół PAN pod kierunkiem prof. Markiewicza. PAN w porozumieniu z premierem stworzyła system doradztwa. Zespół ekspertów przy premierze dysponuje kontaktami z wszystkimi uczonymi i placówkami PAN. W minionych latach Akademia przekazała wiele cennych ekspertyz, m.in. w sprawie patologii społecznej, wodoru jako paliwa przyszłości, oceny rozwoju produkcji rolnej i żywności jak również opinii dotyczących zagłębia bełchatowskiego, okręgu Żuław i innych. Kwestia jest tylko jedna - żeby ktoś zechciał z tego skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#PosełZbigniewGertychPZPRpierwszyzastępcasekretarzanaukowegoPAN">Istniejący układ i system wdrożeń nie jest w pełni sprawny. Dlatego rozważenia wymaga propozycja utworzenia Komitetu Postępu Naukowo-Technicznego, który przejąłby opiekę nad sprawami wdrożeń i uwolnił placówki naukowe od całej mitręgi i znacznych opóźnień przy zastosowaniu ukończonych opracowań naukowo-badawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyGralewicz">Mam pytanie do prezesa Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości: gdzie tkwi przyczyna złej jakości produktów przemysłu rolno-spożywczego, w tym mleka?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełJerzyGralewicz">Rolnicy nie oszczędzają nas podczas spotkań poselskich, pytając się dlaczego otrzymują tak złe urządzenia, dlaczego ich praca jest marnowana w przetwórstwie? Rolnik, jeśli spóźni się z dostawą mleka lub jeśli mleko się zepsuje, sam za to płaci. Kto natomiast płaci za niewydolność skupu i przetwórstwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełRyszardBohr">Szkoda, że nie ma dziś posła S. Poznańskiego, który jest specjalistą w tych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMieczysławSerwiński">Zgadzam się z wieloma uwagami posła Michny. Na przykład również uważam, że długotrwałe strajki bardzo źle odbijają się na studentach. W Łodzi wciąż jeszcze trwa sesja zimowa i nie skończy się ona do końca roku.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełMieczysławSerwiński">Nie obawiam się stabilizacji liczby przyjęć na studia, a nawet sądzę, że na pewnych kierunkach oraz na studiach dla pracujących powinna ona zmaleć.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełMieczysławSerwiński">Słusznie podkreślano kluczowe znaczenie papieru dla potrzeb wydawniczych nauki. Popieram wniosek, aby ponowić wystąpienie Komisji w sprawie prenumeraty czasopism zagranicznych. Odpowiedź ministra Krzaka nikogo nie satysfakcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełMieczysławSerwiński">Kilka ogólnych uwag w sprawach szkolnictwa wyższego. Resort powinien tworzyć jak najlepsze warunki dla pracy naukowej wolnej od sprawozdawczości. Oczywiście, skoro gospodarka narodowa łoży na naukę, musi być ona kontrolowana. Nikt jednak lepiej nie oceni pracy uczonego niż jego własne środowisko. Tymczasem w ostatnich latach systematycznie zmniejszała się rola rad wydziału w ocenie pracowników bankowych, m.in, dzięki powołaniu dodatkowego szczebla zarządzania w instytutach.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PosełMieczysławSerwiński">System finansowania nauki poprzez tematy rządowe i węzłowe przyczynił się do uporządkowania pracy uczelni. Co prawda, zawsze można mieć zastrzeżenia co do doboru tematów; że pewne tematy zostały pominięte, a inne nadmiernie wyeksponowane, ale ogólnie system ten był osiągnięciem i nie ma potrzeby wprowadzania doń zasadniczych zmian. Bardziej sprecyzować należy jedynie zadania koordynatorów.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PosełMieczysławSerwiński">Istotą szkoły wyższej jest nauczanie i żadna działalność nie zastąpi dydaktyki. Rola dydaktyki musi być stale podkreślana, gdyż góruje tendencja do przesuwania się akcentów w kierunku pracy naukowej. Nadal awans można uzyskać jedynie za wyniki naukowe, a za pracę dydaktyczną najwyżej pochwałę. Oczywiście dydaktyka musi mieć dobre oparcie w nauce, ale sama nauka dydaktyki nie zastąpi. Dorobek dydaktyczny powinien być uwzględniany przy awansach. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której nic złego nie grozi pracownikowi za lekceważenie obowiązków dydaktycznych, natomiast za niedocenianie własnej działalności naukowej grozi rotacja.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PosełMieczysławSerwiński">Przez kilka lat miałem możliwość kierować uczelnią i starałem się wpoić te zasady moim podwładnym i senatowi. Obecnie, gdy władze uczelni są wybieralne, znów pojawia się niebezpieczeństwo lekceważenia dydaktyki.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PosełMieczysławSerwiński">Najbliższy okres dla nauki nie będzie łatwy. Zmniejszyć trzeba liczbę sprawozdań i możliwości uprawiania poezji zamiast nauki. Wyeliminować trzeba przypadki, kiedy za dobrych dydaktyków uważa się tych, co tylko głośno o dydaktyce mówią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełEdwardZgłobicki">Z informacji Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki wynika, że realizacja wdrożeń nie przekroczyła 2/3 planie. Zawsze były z tym kłopoty, ale rok 1980 był rokiem szczególnego załamania. Czy problem jest możliwy do rozwiązania i czy tkwi on w błędnym planowaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszOlszewski">Jestem za szybką demokratyzacją życia społecznego. Uważam jednak, że na uczelniach w wielu wypadkach proces ten poszedł zbyt daleko. Młodzież idzie po najmniejszej linii oporu; dziekanów i rektorów wybiera się spośród nauczycieli najmniej wymagających. W czasach gdy studiowałem warunki były znacznie gorsze, mieliśmy jednak przekonanie, że jesteśmy dłużnikami państwa, które dało nam wykształcenie. Obecnie młodym ludziom wydaje się, że wszystko im się należy. Tak więc odczuwam niepokój, czy demokratyzacja stosunków na uczelniach nie odbije się na poziomie wykształcenia studentów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełTadeuszOlszewski">Zniesiono np. praktyki robotnicze. Była to szansa poznania przez studentów stosunków panujących w zakładach pracy i wymagań jakie będą im stawiane. Kiedy student trafia do zakładu pracy z dyplomem jest już za późno na naukę w sprawach podstawowych. W tym momencie musi on już znać życie i umieć zdobyć sobie autorytet. Tak uważają moi towarzysze - robotnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWacławCzyżewski">Mój pierwszy głos nie został dobrze zrozumiany. Nie chciałem nikogo atakować, po prostu dzieliłem się swoimi niepokojami. Zgadzam się z uwagami posła T. Olszewskiego w sprawie praktyk robotniczych. Uważam, że były one pomyślane przede wszystkim jako element procesu studiów. Jeśli nie spełniały swej roli, należało je zreformować.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełWacławCzyżewski">Mam prośbę do Najwyższej Izby Kontroli, aby w przyszłości stwarzała nam możliwość wcześniejszego zapoznawania się z materiałem. Moglibyśmy wówczas w terenie skonsultować treść uwag z wyborcami.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełWacławCzyżewski">Sądziłem, że nie będziemy dużo mówić o jakości, skoro nawet ocet uzyskał znak jakości, po czym zniknął ze sklepów. Dzisiaj ludzi nie obchodzi, czy coś jest dobre czy złe, ale czy w ogóle jest. Jako leśnik wiem, że nie brakuje w naszym kraju drewna na papier. Brakuje możliwości przetwórczych. Kombinat w Kwidzyniu buduje się zbyt długo i nie widać, by komuś na nim zależało. Do sierpnia przynajmniej ktoś popędzał sprawy tej inwestycji. W tej sytuacji byłoby może korzystne przejściowe zrezygnowanie z pewnych wymogów polskich norm co do jakości papieru. Lepiej robić papier na tych maszynach jakie mamy, niż nie mieć go w ogóle. Za granicą przecież obok rynku na towary pełnowartościowe, istnieje duży rynek towarów bardzo tanich o niższej jakości.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełWacławCzyżewski">Chcę podziękować Polskiemu Komitetowi Normalizacji, Miar i Jakości oraz Ministerstwu Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki za szybkie reagowanie na wszystkie moje wystąpienia poselskie w roku ubiegłym. Jest to dla nas posłów, ogromnie ważne, gdy możemy wyborcom udzielić kompetentnych wyjaśnień w krótkim czasie po zapytaniu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełWacławCzyżewski">Dotychczasowy minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki Janusz Górski: Komisja była na bieżąco informowana o zamierzeniach resortu w sprawie rozmiarów i struktury rekrutacji. Jak wiadomo, dążyliśmy do pewnego zmniejszenia jej zakresu. Życie udowodniło, że nasze prognozy co do trudności z zatrudnieniem spełniły się z naddatkiem. Jak słusznie zauważył poseł Michna, w obecnej sytuacji stabilizacja kształcenia oznacza wzrost stopnia skolaryzacji. Nie ma również możliwości manewru w zakresie struktury kształcenia, gdyż obecnie trudności ze znalezieniem pracy dla absolwentów występują na wszystkich kierunkach. W tej sytuacji trochę na wyrost zwiększyliśmy zakres kształcenia nauczycieli wierząc zapewnieniom resortu oświaty, że obniżenie pensum dydaktycznego w szkołach spowoduje zwiększone zapotrzebowanie na nauczycieli. Ja osobiście w to nie wierzę, gdyż wzrosną przede wszystkim godziny nadliczbowe, ale była to przynajmniej jakaś szansa. Jeśli chodzi o studia dla pracujących, warto wspomnieć, że zmniejszanie rekrutacji dokonuje się w sposób naturalny. W tym roku nastąpił gwałtowny spadek liczby kandydatów. Na studiach technicznych na 8 tys. miejsc zgłosiło się 6 tys. kandydatów. Po egzaminach zostanie przyjętych najwyżej 4 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PosełWacławCzyżewski">Generalną tendencją jest w tej sytuacji zmiana obecnych zasad zatrudnienia absolwentów, zniesienie obowiązku pracy po studiach i dążenie do przełamania wśród absolwentów niechęci do podejmowania pracy w terenie, np. poprzez system zachęt materialnych. Równocześnie trzeba prowadzić zróżnicowaną politykę co do zakresu kształcenia. Wykształcenie inżyniera kosztuje 0,5 mln zł i po 4–5 latach bez kontaktu z zawodem, idzie na marne. Nie można więc kształcić w tych kierunkach dla samego kształcenia. Możliwe jest to natomiast na kierunkach humanistycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PosełWacławCzyżewski">Faktycznie pojawiły się ostatnio trudności z wyżywieniem studentów. Podnieśliśmy stawki wyżywieniowe o kolejne 2 zł. W ten sposób surowiec na dzienne wyżywienie studenta może kosztować 40 zł. a łączne koszty sięgają 75 zł. Problem jest w tym, że pieniędzy tych nie ma na co wydać, a wprowadzenie zasady, że student musi oddawać część kartek nie spotkało się z entuzjazmem.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PosełWacławCzyżewski">Muszę wyjaśnić pewne nieporozumienie. Do roku 1980 nie notowaliśmy spadku nakładów podręczników. Każdy student otrzymywał średnio 5 podręczników i 4 skrypty rocznie. Obecnie sytuacja staje się dramatyczna. W I półroczu PWN wykonało tylko 30% planu.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PosełWacławCzyżewski">Muszę po raz kolejny prosić Komisję o pomoc w zakresie funduszy na prenumeratę czasopism naukowych. Mamy na ten cel wystarczające limity, ale nie możemy ich realizować. Obecnie prenumeratę mamy opłaconą do 1 lipca. Utrata ciągłości zbiorów kompletowanych często od kilkudziesięciu lat, byłaby stratą nie do naprawienia. Możliwości późniejszego uzupełnienia są niewielkie i pociągnęłyby za sobą wielokrotnie wyższe koszty. Chodzi tu o kwotę rzędu 3,5 mln dolarów rocznie.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PosełWacławCzyżewski">Podobne problemy występują ze środkami na zakup części zamiennych do aparatury naukowej. Dotyczy to nie tylko krajów kapitalistycznych, ale także Węgier NRD, które to kraje wolą sprzedawać na Zachodzie. Produkcja krajowa zwiększa się bardzo powoli. Podlegający naszemu resortowi Kombinat KABID produkuje za 600 mln zł rocznie i stale zwiększa produkcję. Źle jest natomiast w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego, które miało koordynować tę produkcję. Minister Kopeć interesował się tą sprawą i do sierpnia było z tym nieźle. Ostatnio jednak, przed likwidacją tego resortu, nikt w nim nie zajmował się tą sprawą. Głównym czynnikiem limitującym jest import podzespołów.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PosełWacławCzyżewski">Z remontami domów studenckich nie jest tak źle jak byłą o tym mowa, tle jest jedynie na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie trzeba opróżnić około 300 miejsc. Drugim problemem jest dom studencki Żaczek w Krakowie. Tu również po sierpniu sprawa stanęła w martwym punkcie. Musimy zdawać sobie sprawę, że do 1976 r. właściwie nie remontowaliśmy domów studenckich, godząc się z ich dekapitalizacją. Obecnie nie brakuje nam środków na ten cel, problemem jest tylko opróżnianie domów na czas remontów.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PosełWacławCzyżewski">Dziwi mnie, że NIK podaje sprzeczne dane na temat wykonania planu inwestycyjnego w resorcie nauki. Na stronie 2-ej materiałów podano 92%, a na 4-ej 98%. W rzeczywistości plan wykonaliśmy w 94%, co na tle innych resortów w 1980 r. jest ewenementem. Podobnie bez pokrycia są uwagi o nieprawidłowościach w gospodarce etatami w centrali resortu. Liczbę osób zatrudnionych w centrali, a mających etaty w uczelniach zmniejszyliśmy w ciągu ostatnich lat bardzo poważnie. Na wyrost czynione są także uwagi o złej gospodarce pracami zleconymi. Na kilkaset tego rodzaju prac, zakwestionowano 10 na sumę kilkuset złotych każda. Trzeba zdawać sobie sprawę ze skali zjawiska. Podobnie uwagi o złej gospodarce samochodami tyczą się dwóch wiceministrów, którzy mianowani byli z terenu i zanim przenieśli się do Warszawy, co 2 tygodnie jeździli służbowym samochodem do rodziny. Było to zgodne z ówczesną praktyką. Fundusz reprezentacyjny ministra wynosi 33 tys. zł. rocznie i uwagi o rozrzutne j gospodarce tym funduszem wydają się śmieszne. Kiedy przyjeżdża do nas delegacja zagraniczna, zwłaszcza ze wschodu, trudno nie kupić koniaku.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PosełWacławCzyżewski">Zgadzam się, że w obecnej sytuacji konieczne będzie udzielenie zgody na szeroką emigrację naszych absolwentów. Trzeba będzie także rozwinąć eksport usług biur projektowych. Będzie to możliwe po zniesieniu obowiązkowego pośrednictwa wielkich central handlu zagranicznego. Sprawy te jednak wymagają uzgodnień także międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PosełWacławCzyżewski">Uważam, że sprawa wdrożeń zależna jest nie tylko od narządzania nią w resorcie, lecz od całego systemu ekonomicznego. Trzeba stymulować innowacyjność gospodarki. Reforma ekonomiczna w tym punkcie nie jest dopracowana. Środki na badania nie powinny podlegać opodatkowaniu. Wątpię, aby pomógł planowany Komitet Nauki i Postępu Technicznego. W małżeństwie nauką - przemysł nie tylko nauka ponosi winę za rozwód.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PosełWacławCzyżewski">Nie sądzę, aby nasi absolwenci byli gorsi niż w innych krajach. Oczywiście moglibyśmy uczyć lepiej, ale obecnie nie jest źle.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#PosełWacławCzyżewski">Wiceminister szkolnictwa wyższego, nauki i techniki Marian Kazimierczuk: Jestem przeciwko ograniczeniu planowania w zakresie nauki i techniki. Trzeba doskonalić systemy finansowe i chronić uczelnie i placówki naukowe przed likwidacją. Nauka i technika nie mogą być włączone w system gospodarczy na tych samych zasadach co przedsiębiorstwa. Reforma jest w tym punkcie niedopracowana.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#PosełWacławCzyżewski">Nasze działania musimy w duchu ostatnich porozumień z ZSRR podzielić na 3 grupy: to co może być załatwione szybko własnymi środkami, to co można załatwić w ciągu najbliższych lat z pomocą z zewnątrz, i to co trzeba odłożyć na później.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#PosełWacławCzyżewski">Jestem za utrzymaniem przedmiotowego systemu finansowania nauki, sprawdzonego w ciągu ostatnich 9-ciu lat. Należy go jedynie doskonalić.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#PosełWacławCzyżewski">Jeśli była tu mowa o efektach wdrożeń, to trzeba wspomnieć że przedmiotem naszego sporu z GUS jest sprawa, w jaki sposób należy liczyć te wdrożenia. GUS uwzględnia tylko przemysł, pomijając transport i organizację.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#PosełWacławCzyżewski">Jestem zgodny z posłem Zgłobickim w pesymistycznej ocenie perspektyw zmian w systemie wdrażania. Zgadzam się również z uwagą, że jeślibyśmy dokument Najwyższej Izby Kontroli otrzymali wcześniej, moglibyśmy się do niego łatwiej ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#PosełWacławCzyżewski">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szumański poinformował dodatkowo o utrzymującej się w I półr. br. tendencji spadkowej zgłoszeń patentowych. Dotyczy to zwłaszcza zaplecza naukowo-badawczego przemysłu. Urząd opracowuje raport o stanie wynalazczości.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#PosełWacławCzyżewski">Zmniejszenie normy przy badaniach patentowych o 14% wynika z faktu nie tylko wprowadzenia wolnych sobót, ale znacznego wzrostu pracochłonności jaki nastąpił od 1973 r., kiedy normy te zostały wprowadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Sprawozdawca">Prezes Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości - Franciszek Szlachcic nawiązując do uwag dyrektora Zespołu NIK poinformował, że Komitet prowadzi kontrole wydatków związanych z konkursem dobrej roboty. Z opracowań własnych Komitetu wynika bardzo zły obraz stanu naszego mleczarstwa. Ustalono m.in. że rozwiązanie tego nabrzmiałego problemu wymaga przeznaczenia ok. 100 mld zł na nowe inwestycje i środki transportu. Zwraca uwagę mały stosunkowo wkład nauki w kształtowanie jakości produkcji. Grozi to powstaniem znacznych dysproporcji między wielkością produkcji a jej jakością oraz między poziomem techniki i nauki w Polsce i w świecie. Trzeba działać energiczniej na rzecz jakości i nowoczesności produkcji. Wielkie zadania mają do spełnienia tu inżynierowie, którzy odpowiednio honorowani, powinni podjąć zwiększone wysiłki na rzecz poprawy jakości konstrukcji i wykonania, a także technologii produkcji urządzeń, wyrobów i budów.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu za 1980 r. w omawianych częściach. Uwagi zgłoszone w toku dyskusji postanowiono przekazać do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#Sprawozdawca">W kolejnym punkcie obrad dyrektor Zespołu NIK Czesław Dąbrowski poinformował posłów o zasadach, zadaniach i założeniach merytorycznych i organizacyjnych nowopowołanego Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK. Zespół ukończy w tym roku szczegółowe badania kontrolne licencji, co wymaga jeszcze wielu dodatkowych i. skomplikowanych badań i zebrania wielu ocen. Zajmie się również problematyką eksportu myśli technicznej oraz niektórymi sygnalizowanymi nieprawidłowościami w funkcjonowaniu szkolnictwa wyższego. Zespół pracuje w skromnych warunkach i odczuwa nakazie dotkliwy brak odpowiednio kompetentnej kadry pracowników.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#Sprawozdawca">Poseł Mieczysław Serwiński (bezp.) przypomniał dotychczasowe kontakty NIK z Komisją i podkreślił wyjątkową wartość przygotowywanej przez NIK dokumentacji kontrolnej, która stanowi niezwykłe cenny materiał dla posłów. W odpowiedniej korelacji z wizytacjami i konsultacjami w terenie, pozwala to na obiektywną i sprawiedliwą ocenę zjawisk i spraw bez uciekania się do zbędnych emocji i nie sprawdzonych uogólnień.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła do wiadomości zapewnienie dyrektora Dąbrowskiego o jego ścisłej i stałej współpracy z posłami i podejmowania wszelkich postawionych przed Zespołem zadań.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>