text_structure.xml 146 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sprawozdanie stenograficzne</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">z 335 posiedzenia Sejmu Ustawodawczego</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">z dn. 5 sierpnia 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 m. 35 przed południem).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicieleRzadu">Minister Spraw Wewnętrznych Antonii Kamieński, Minister Pracy i&gt; Opieki Społecznej Ludwik Darowski, Minister Sprawiedliwości Wacław Małkowski.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">Z Głównego Urzędu Ziemskiego:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicieleRzadu">Prezes Głównego Urzędu Ziemskiego Seweryn Ludkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie. Protokół 333 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 334 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Putek, listę mówców prowadzi p. Sołtyk. Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja posłów z kl. P. S. L. do pp. Ministrów Poczt i Telegrafów oraz Sprawiedliwości w sprawie nadużycia władzy urzędówej przez urzędnika poczty w Kamionce Strumiłowej p. Toegla.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Kurczaka i tow. z kl. P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie kradzieży w Sejmie i zwolnienia złodzieja na żądanie posła.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Kurczaka i tow. Z kl. P. S. L. do p. Ministra Kolei Żelaznych w sprawie nieużywania języka polskiego przez obsługę w bufetach kolejowych w Poznańskiem i na Pomorzu.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Roja i tow. z kl. P. S. L. do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie niezałatwienia dotychczas kwestii spornej o Jaworzynę Spiską w Tatrach.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Roja i tow. z kl. P. S. L. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie przeniesienia oddziału rzeźby figuralnej ze szkoły zawodowej w Zakopanem do Krakowa.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Jachowicza i tow. z kl. P. S. L. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie zwolnienia gruntów gminy Przedmieście w pow. łańcuckim, zajętych przez strzelnicę i przywrócenia jej do pierwotnego stanu.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#SekretarzpPutek">Interpelacja p. Rutkowskiego i tow. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie masowego wydalania nauczycieli Ukraińców w pow. równieńskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#Marszalek">Interpelacje te prześlę p. Prezydentowi Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#Marszalek">Przed porządkiem dziennym głos ma p. Gdyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PGdyk">Wysoki Sejmie! Na 14 punkcie porządku dzisiejszego stoi sprawozdanie Komisji do badania kryzysu. Już kilkakrotnie tę sprawę wielkiej wagi stawiano na ostatnim punkcie i przenoszono z jednego dnia na drugi. Sprawa jest bardzo ważna. Sejm ma się rozjechać, te resztki robót, które prowadzi rząd w charakterze robót publicznych, mają być jesieni nadchodzącej zamknięte. Mnóstwo ludzi bezrobotnych zostanie puszczonych na fale losu. Dlatego uważam za konieczne, ażeby sprawa tak niesłychanej wagi jeszcze dziś została załatwiona i proszę Wysoką Izbę, ażeby zgodziła się na przeniesienie punktu 14 na p. 2.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PGdyk">Co do obaw p. Marszalka, to sądzę, że jeżeli Wysoka Izba ograniczy czas przemówień i sprawy nie będzie się rozwlekać, to zostanie ona załatwiona, i masy bezrobotnych będą zaspokojone i nie będą puszczone na fale losu, na czas tak ciężki jak jesień i zima. Uprzejmie proszę Wysoki Sejm o zgodzenie się na mój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Ćwikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PCwikowski">Ja proszę o utrzymanie w każdym razie p. 2 porządku dziennego, ponieważ to są bardzo ważne dla sądownictwa w Małopolsce ustawy i zajmą bardzo niewiele czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PGdyk">Ja proszę p. Marszalka o poddanie tego pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Porządek dzienny jest tak ułożony, że sprawy, które zawierają ustawy, są postawione najpierw, a te, które się kończą rezolucjami, postawione są na drugiem miejscu. Sprawa, którą chce poruszyć p. poseł Gdyk jest ważna i z kapeluszem w ręku nie może być załatwiona. Jest o niej sprawozdanie na piśmie, które zostanie odesłane do Rady Ministrów, a Rada Ministrów będzie wiedziała, co z tem zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PGdyk">Uważam, że już nieraz tę sprawę w ten sposób niby załatwiano. Rządy jednak jej nie dopilnowały i dlatego proszę Pana Marszałka o łaskawe poddanie mego wniosku pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Jeśli Panowie posłowie będą ograniczali swoje przemówienia do 10 minut, to przypuszczam, że i tak do tego punktu dojdziemy. Zresztą, proszę Posłów, którzy są za wnioskiem posła Gdyka o przesunięcie tej sprawy na początek porządku dziennego, ażeby wstali. Stoi mniejszość, zatem wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do nr. 1-go porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej o wnioskach w sprawie wydania: a) posłów Nadera i Herza, b) posła Dąbala, c) posła Zyskowskiego. Głos ma p. Jabłoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PJablonski">Wysoka Izbo! Prokurator sądu okręgowego w Poznaniu zwrócił się do Sejmu z prośbą o zezwolenie na czynności karno-sądowe przeciw posłowi Naderowi o występek obrazy czci, popełniony przez to, że poseł Nader na wiecu w Poznaniu dnia 23 sierpnia 1921 r. wygłosił mowę, w której między innemi wyraził się w następujący sposób: — „Reakcja w swej rezolucji żąda namiestnika dla byłej dzielnicy pruskiej. Dla pruskiej dzielnicy powinien być pruski namiestnik, i na takiego ja proponuję komendanta miasta Poznania, Piechuckiego. który ma żonę Niemkę, i potrafi być namiestnikiem po prusku, albo może p. gen. Raszewskiego, który przecież tak kochał Wilusia, że się dosłużył u niego tego stopnia i który, jak mówią, ma dziś syna w pruskiem wojsku. Na adiutanta proponowałbym p. Febrycha, złodzieja, co okradł powstańców i okazał także swoją zdolność na adiutanta pruskiego namiestnika”.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PJablonski">Nadto w przemówieniu tem wyraził się poseł Nader, że gdyby Polska nie była powstała, to p. Piechucki byłby swoje dzieci tylko po niemiecku uczył i w niemieckim duchu wychował, oraz, że generał Raszewski ma syna w wojsku pruskiem w — „Selbschutzu” i że on, poseł Nader, słyszał o tem.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PJablonski">Komisja jest zdania, że ochrona nietykalności dla mandatów poselskich nie może sięgać tak daleko, żeby posłowi wolno było naruszać cześć osób trzecich na publicznem miejscu i dlatego Komisja wnosi, aby Wysoki Sejm raczył udzielić pozwolenia na wydanie posła Nadtera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Lisiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PLisiecki">Wysoki Sejmie! W sprawie posła Nadera i generała Raszewskiego zebraliśmy nowe materiały, których jeszcze nie zdołaliśmy przedłożyć zanim Komisja Regulaminowa rozpatrzyła tę sprawę. Dziś więc przedkładamy Wysokiemu Sejmowi do przyjęcia wniosek, który brzmi jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PLisiecki">„Sejm uchwala odesłanie sprawy wydania sądom p. posła Nadera z powrotem do Komisji Regulaminowej w celu rozpatrzenia raz jeszcze całej sprawy”.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PLisiecki">Upraszam Wysoki Sejm o przyjęcie tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Głos ma jeszcze poseł referent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PJablonski">Ze zdziwieniem, jako referent, musiałem wysłuchać wniosku Pana Kolegi, bo zdaniem Komisji w meritum sprawy nie wolno nam nigdy wchodzić. My nie jesteśmy sądem, nie jesteśmy trybunałem do orzekania, czy wina zaszła czy nie, tylko mamy zbadać, czy poseł wykonywując swój mandat nie naruszył go. Panowie powiadają, że my materiałów nie mamy, — przeciwnie, mamy materiałów po uszy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głos: My mamy materiały świeże)</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PJablonski">Doskonała sposobność do uniewinnienia się w sądzie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PJablonski">Proszę Panów, nie mogę wchodzić w szczegóły sprawy, my nie rozpatrujemy materiału dowodowego w Komisji, tylko mamy orzekać, czy poseł mandat naruszył.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(P. Lieberman: Wchodzi Pan w meritum, mówiąc o orzekaniu)</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PJablonski">Dlatego ja obstaje przy wniosku Komisji, bo to jest jedyna właściwa droga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Przechodzimy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PNiedzialkowski">Jabym prosił o stwierdzenie, czy jest quorum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">W takim razie odroczymy głosowanie. Do sprawy posła Herza głos ma poseł Jabłoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PJablonski">Wysoki Sejmie! Prokurator w Poznaniu domaga się również wydania posła Herza z powodu artykułu umieszczonego w dzienniku — „Prawda” pod tytułem: „Niepoprawni prowokatorzy” zawierającego ustęp następujący (czyta):</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PJablonski">„Lecz co powiedzieć o gen. Raszewskim, tym, który z wojewodą Celichowskim łamią brutalnie koalicyjne prawa konstytucyjne i posługują się przytem nieprawdą? Otóż pan generał Raszewski, w oczach słodki jak sacharyna, jeszcze przed kilku dniami oświadczył jednemu z podwładnych: Czy Pan nie wiesz, że N. P. R. jest w naszej dzielnicy jedną z największych bolszewickich organizacji? A może już za dalszych kilka dni planuje na mocy swej znajomości i nieomylności nowy zamach zawieszenia N. P. R.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PJablonski">Komisja jest zdania, że ta krytyka może jest surowa, ale jest dopuszczalna w wykonaniu mandatu poselskiego i dlatego stawia wniosek, aby Wysoki Sejm nie przychylił się do żądania prokuratora o wydanie posła Herza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszalek">W tej sprawie musze odłożyć głosowanie. Przystępujemy do sprawy posła Dąbala. Głos ma poseł Miedziński.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Nieobecny)</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszalek">Przystępujemy do nr. 2 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawach, zmieniających niektóre postanowienia: a) ustaw o postępowaniu sądowo-cywilnem, obowiązujących w b. dzielnicy austriackiej (druk nr. 3583). b) ustaw karnych, obowiązujących w b. dzielnicy austriackiej (druk nr. 3633), c) ustaw karnych, obowiązujących w b. dzielnicy rosyjskiej (druk nr. 3634).</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#Marszalek">Głos ma p. Ćwikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PCwikowski">Wysoki Sejmie! Wskutek dalszej obniżki waluty po wydaniu nowel z dnia 9 marca 1920 r. i z dnia 22 lutego 1921 roku do ustaw o postępowaniu cywilnem w b. dzielnicy austriackiej zakres właściwości sądów powiatowych uległ znacznemu przesunięciu na rzecz sądów okręgowych. Spory, które w stosunkach przedwojennych należały do właściwości sądów powiatowych i były rozpatrywane w postępowaniu drobiazgowem, wskutek obniżenia waluty przeszły do właściwości sądów okręgowych. Spowodowało to nadmierne obciążenie sądów apelacyjnych i najwyższego trybunału sprawiedliwości, a stan ten grozi wstrzymaniem prawidłowego biegu spraw w tymże najwyższym sądzie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PCwikowski">Przedłożony projekt ustawy przesuwa granice właściwości sądów powiatowych z 10,000 mk. na 100,000 mk., a granicę postępowania drobiazgowego z 1,000 mk. na 10,000 mk., zakres właściwości sędziów samoistnych w postępowaniu przed sądem okręgowym ze 100,000 mk. na 500,000 mk. Sądów powiatowych nie brak, żeby przez to wymiar sprawiedliwości ucierpiał.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PCwikowski">Następnie projekt przedłożony wyklucza prawo wnoszenia rewizji i rekursu rewizyjnego w sporach do 100,000 mk., a od 100,000 do 300,000 mk. wyklucza prawo wnoszenia rewizji przeciw wyrokowi zatwierdzającemu wyrok I instancji, wyjąwszy, jeżeli wyrok I instancji, zatwierdzony przez sąd odwoławczy został wydany na skutek uchwały sądu odwoławczego, znoszącej pierwszy wyrok sądu I instancji, i nakazującej sądowi I instancji ponowne wydanie wyroku.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PCwikowski">Nie jest to większe ograniczenie prawa wnoszenia rewizji i rekursów rewizyjnych w stosunku do przepisów przedwojennych, bo według przepisów i warunków przedwojennych spory do 100 koron były rozpatrywane w postępowaniu drobiazgowem przez sądy powiatowe, a kwota 100 k. przedwojennych mniej więcej równa się kwocie 100,000 mk.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PCwikowski">Projekt przedłożony postanawia dalej, że strona od oznaczenia wartości przedmiotu w toku sporu odstąpić nie może, i nakłada w postępowaniu awizacyjnem na pozwanego obowiązek oznaczenia wartości przedmiotu sporu w zarzutach przeciw nakazowi wypowiedzenia lub wysiedlenia.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PCwikowski">Oprócz tych zmian projekt przekazuje orzecznictwu sędziów samoistnych spory do 500.000 mk. także z tytułu odszkodowania za wypadki kolejowe, podwyższa granice postępowania upominawczego, granicę w sporach przed sądem konkursowym i sądami przemysłowemi, następnie podwyższa kary przewidziane w ordynacji egzekucyjnej dla wymuszenia pewnych czynności, względnie zaniechań, wreszcie uzupełnia taryfę należytości sądowych ze względu na podwyższoną granice postępowania upominawczego.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PCwikowski">Komisja Prawnicza przyjęła przedłożony rządowy projekt ustawy z następującemi poprawkami: do art. I ust. 4 proponuje komisja poprawkę następującą: po słowach — „w § 60 kwotę 100,000 mk. zastępuje się kwotą 500,000 mk.”, dodać — „a w ustępie ostatnim po słowach — „w skardze” wstawia się słowa — „lub w zarzutach przeciw wypowiedzeniu lub nakazowi wysiedlenia”.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PCwikowski">Według poprawki uchwalonej przez Komisję Prawniczą art. 3 ust. 5 opiewa: w § 448 ustęp I słowa — „1000 mk.” zastępuje się słowami — „10,000 mk.”, a prócz tego dodaje się do tego ustępu słowa: — „Nie mają one jednak zastosowania w sporach z umowy najmu lub dzierżawy (§ 560 i nast.)”.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PCwikowski">Do art. 3, ust. 6 uchwaliła komisja następująca poprawkę: — „w § 500 zdania 1 i 2 ustępu 2 otrzymują brzmienie następujące: — „W sporach o roszczenia majątkowe, których przedmiotem nie jest wyłącznie suma pieniężna, winien sąd odwoławczy wymienić wartość przedmiotu sporu w wygotowaniu wyroku. Do obliczenia wartości przedmiotu sporu stosują się odpowiednio §§ 54 — 59 normy jurysdykcji; atoli sąd odwoławczy nie może przekroczyć sumy, która jako wartość przedmiotu sporu była przyjęta w pierwszej instancji”.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PCwikowski">Prócz tego należy zmienić cyfry: w art. 1 ust. 2, art. 2 ust. 1, 2, 7 i 8, w art. 4 i w art. 5 — „50.000 mk.” na — „100.000 mk.”, a w art. 2 ust. 7 „100.000” na — „300.000”. W art. 9 ust. 1 nadać brzmienie: Ustawa niniejsza wchodzi w życie po upływie 14 dni po dniu ogłoszenia. Proszę o przyjęcie przedłożonego projektu ustawy uchwalonego przez Komisję Prawniczą z powyższemi poprawkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszalek">Przechodzimy do następnej sprawy. Głos ma sprawozdawca p. Ćwikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PCwikowski">Kwalifikacja pewnych czynów karygodnych, objętych ustawami karnemi, obowiązującemi w b. dzielnicy austriackiej, zawisłą jest od wysokości szkody, którą sprawca wyrządził osobie drugiej przez swój czyn bezprawny. W miarę spadku waluty odnośne stawki objęte kwalifikacją czynów karygodnych przedstawiają coraz niższą rzeczywistą wartość, tak, że czyny karygodne, które w myśl zamiaru ustawodawcy i stosunków walutowych przedwojennych kwalifikowane były jako przekroczenia, przy obecnej zniżce waluty muszą być kwalifikowane jako zbrodnie. W ten sposób następuje zwichnięcie równowagi między rzeczywistą karygodnością czynu a sposobem wykonywania przez sądy represji karnych i wyroki karne nie odpowiadają poczuciu słuszności i sprawiedliwości. Wskutek tego granica właściwości sądów powiatowych została przesunięta na rzecz sądów okręgowych. Temu stanowi rzeczy usiłowano zaradzić ustawami wydanemi przez Wysoki Sejm, a mianowicie ustawą z dnia 16 marca 1920 r Dz. U. Rz. P. nr. 26 i z dnia 25 lutego 1921 r. Dz. U. Rz. P. nr. 23. Ustawami temi podniósł Wysoki Sejm obowiązujące stawki w b. dzielnicy austriackiej na ogół 25-krotnie. Obecnie wskutek dalszej zniżki waluty zachodzi potrzeba dalszego podniesienia tych stawek, od których zależy kwalifikacja pewnych czynów karygodnych i właśnie czyni temu zadość przedłożony projekt ustawy, który podnosi wspomniane stawki w dalszym ciągu 10-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PCwikowski">Komisja Prawnicza jednomyślnie przyjęła przedłożony projekt ustawy z następującemi poprawkami:</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PCwikowski">W art. 1 w ustępie b) przecinek między cyfrą 174 a II przesunąć po II, tak samo między liczbą 175 a II przesunąć po II; również przecinek między cyfrą 176 a II przesunąć po II. Poprawka do art. 4 opiewa, ażeby utrzymać ust. 1 tego artykułu aż do słowa: — „ustawą” włącznie, a od słów: — „a w szczególności” do końca artykułu skreślić. Do art. 5 jest poprawka, by skreślić słowa — „w b. dzielnicy austriackiej”.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PCwikowski">Proszę o przyjęcie przedłożonej ustawy z wymienionemi poprawkami, która została uchwalona przez Komisję Prawniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszalek">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania nad obu ustawami. Pierwsza dotyczy zmiany niektórych postanowień ustaw o postępowaniu sądowo-cywilnem, obowiązujących w b. dzielnicy austriackiej. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, ażeby wstali. Jednomyślnie przyjęta. Przypuszczam, że poseł Niedziałkowski swego protestu co do quorum nile podtrzymuje.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: Nie)</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszalek">Zatem w drugiem czytaniu ustawa przyjęta. Jest wniosek o przystąpienie zaraz do trzeciego czytania. Nikt nile protestuje, nikt głosu nie żąda, na mocy poprzedniego głosowania mogę przypuścić, że ustawa i w trzeciem czytaniu zostaje przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad drugą ustawą, zmieniającą niektóre postanowienia ustaw karnych, obowiązujących w b. dzielnicy austriackiej. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, ażeby wstali. Większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. I tu jest wniosek o przystąpienie zaraz do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje, nikt głosu nie żąda, na mocy poprzedniego głosowania mogę przypuścić, że ustawa i w trzeciem czytaniu zostaje przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#Marszalek">Przystępujemy do ustnego sprawozdania Komisji Prawniczej o ustawie, zmieniającej niektóre postanowienia ustaw karnych, obowiązujących w b. dzielnicy rosyjskiej (druk nr. 3634).</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#Marszalek">Głos ma p. Hartglas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PHartglas">Spadek waluty spowodował jeszcze w zeszłym roku wprowadzenie zmian do ustaw karnych. obowiązujących w b. dzielnicy rosyjskiej, mianowicie podniesienie 10, względnie 20-krotnie grzywien, należytości sądowych i wogóle kryteriów pieniężnych, przewidzianych w tych ustawach. Dalszy spadek waluty od dnia 25 lutego 1921 r. spowodował znowu wniesienie przez Rząd projektu oznaczonego nr. 3634. Komisja prawnicza projekt ustawy, wniesionej przez Rząd, w zasadzie przyjęta, poczyniła w nim tylko niewielkie zmiany. Rząd, proponując dalsze podniesienie rozmaitych należytości przewidzianych w ustawach karnych, stanął na stanowisku liberalnem, mianowicie: grzywny, wynagrodzenia i kryteria pieniężne podniesiono znacznie więcej, niż te należytości, których podniesienie uniemożliwiłoby obronę oskarżonym, jak np. kaucja kasacyjna. Wprawdzie normy podniesienia, przewidziane w art. 1 ustawy, na pierwszy rzut oka mogą się wydawać bardzo znacznemi, są bowiem 100 i 200-krotne; wszelako faktycznie nie są one tak wysokie, gdyż obliczenie to stosuje się jeszcze do pierwotnej wysokości sum z przed ustawy z 25 lutego 1921 r., a ponieważ 25 lutego 1921 roku podniesiono należytości 10- i 20-krotnie, więc naprawdę obecnie mamy do czynienia tylko z 10-krotnem ich podniesieniem. W art. 1 Komisja Prawnicza uznała za nieodzowne uczynienie tylko jednej zmiany w punkcie 4; mianowicie, kierując się poprzednia redakcja noweli z dnia 25 lutego 1921 r., ujednostajniła ustawę w punkcie 4, a nie podzieliła punktu 4 na dwie części, jak to proponował Rząd. Wobec tego, zarówno kwoty wymienione w art. 59 kod. karn., stanowiące o sposobie zamiany kar pieniężnych na areszt, jak i należytości przewidziane w procedurze karnej, podnosi się jednakowo, 200-krotnie, czyli w stosunku do noweli 1921 r. 10-krotnie. Art. 2 projektu rządowego żadnej zmianie nie ulega; przewiduje on w drugiej swej części ujednostajnienie represji karnych w postaci grzywien na Kresach i w b. Królestwie Kongresowem w stosunku do defraudacji leśnych. Komisja Prawnicza w. porozumieniu z Rządem uznała za wskazane uzupełnić projekt rządowy przez wstawienie nowego artykułu po art. 2 projektu. W tym nowym artykule, oznaczonym cyfrą 3, proponuje się upoważnić prokuratora do przekazywania sądom pokoju spraw karnych o oszustwo z art. 591 p. 2 kod. kara., wychodząc z tego założenia, że analogiczne przestępstwa, za które grożą mniej więcej takie same kary, przewidziane w art. 596 Kodeksu Karnego, już dotychczas mogły być przekazywane przez prokuratora sądom pokoju.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PHartglas">Artykuł, w projekcie rządowym oznaczony cyfrą 3 a obecnie — ze względu na wprowadzenie nowego artykułu — cyfrą 4, przewiduje rozszerzenie postępowania t. zw. mandatowego w sądzie pokoju. Postępowanie mandatowe według prawodawstwa rosyjskiego oparte było nie na tem kryterium, na jakim takie samo postępowanie oparte jest w ustawodawstwach zachodnio-europejskich, między innemi i w b. dzielnicy austriackiej, oraz w b. dzielnicy pruskiej. Według prawodawstwa rosyjskiego w postępowaniu mandatowem mogły być rozstrzygane tylko te sprawy, w których ustawowe maksymum kary nie przekraczało 15 dni aresztu, względnie 50 rubli grzywien, tymczasem w innych prawodawstwach upoważnienie do postępowania mandatowego opiera się nie na najwyższym wymiarze kary, przewidzianym ustawowo, jeno na wysokości kary, jaką sędzia w danej sprawie wymierzył. Wzorując się na ustawodawstwie, obowiązującem w Małopolsce Rząd zaproponował, aby obecnie wszelkie wykroczenia mogły być rozstrzygane w postępowaniu mandatowem, o ile sędzia uzna za stosowne nie wymierzyć kary wyższej ponad 14 dni aresztu lub ponad 20,000 mk. grzywien. W ten sposób znakomicie ułatwi się pracę sędziem, bo w wielu wypadkach bezspornych, oskarżony będzie zadowolony z wyroku i nie będzie zajmował czasu sędziemu, ani nie będzie narażał Skarbu na koszta, związane z prowadzeniem sprawy w trybie zwykłym.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PHartglas">Komisja Prawnicza nie mogła się tylko zgodzić na to, ażeby sąd w postępowaniu mandatowem mógł wymierzać jednocześnie obydwie kary, wychodząc z tego założenia, że w takim razie ponieważ kara 20 marek grzywny podlega zamianie na miesiąc aresztu, wyszło by, iż w postępowaniu mandatowem sędzia może naprawdę wymierzyć karę dochodzącą do 6 tygodni aresztu. Tymczasem dotychczasowe rosyjskie prawodawstwo przewidywało karę w postępowaniu mandatowem najwyżej do 15 dni aresztu, zaś ustawa obowiązująca w Małopolsce wyraźnie zastrzega, że kara aresztu, połączona z aresztem, zastępującym karę grzywny, nie może przekraczać łącznie 14 dni aresztu. Wobec tego Komisja Prawnicza postanowiła słowa: — „albo owe kary łącznie” skreślić.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PHartglas">Wreszcie w art. 5 i 6 Komisja Prawnicza poczyniła tylko poprawki stylistyczne; mianowicie: w art. 5 słowa — „po upływie dni 14” Komisja Prawnicza zastąpiła słowami: — „w 15-tym dniu”; a w art. 6 słowa — „porucza się” Komisja Prawnicza zamieniła na: — „powierza się”.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PHartglas">Oto są wszystkie zmiany, dokonane przez Komisję Prawniczą, w której imieniu proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy w zareferowanem przezemnie brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszalek">Do głosu nikt się nie zgłosił. Stawiam pod głosowanie en bloc ustawę, zmieniającą niektóre postanowienia ustaw o postępowaniu sądowo-cywilnem w b. dzielnicy rosyjskiej. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta w drugiem czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PHartglas">Proszę o natychmiastowe trzecie czytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszalek">Jest wniosek o przystąpienie zaraz do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje, nikt do głosu się nie zapisał, na mocy głosowania w drugiem czytaniu uważam, że ustawa i w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszalek">P. Poniatowski wnosi, ażeby mówcom dziś było wolno przemawiać tylko po 5 minut.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Głosy: Zgoda)</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#Marszalek">Powszechna zgoda.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#Marszalek">Przystępujemy do nr. 3 porządku dziennego: trzecie czytanie ustawy o zwalczaniu lichwy wojennej. (Druk Nr. 3654).</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#Marszalek">Głos ma p. sprawozdawca Bryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PBryl">Wysoki. Sejmie! We wczorajszem głosowaniu przyjęto do art. 1 poprawkę, która wstawiła obok cyfry 17 także cyfrę 19 i w ten sposób skreśliła art. 19 ustawy z dnia 2 lipca 1920 r., zarazem jednak przyjęto art. 7-my w brzmieniu, proponowanem przez Komisję, a więc poprawkę do art. 19, skutkiem czego nastąpiła techniczna sprzeczność, którą dziś w trzeciem czytaniu należy usunąć. Dlatego zgłaszam poprawkę, aby w art. 1 cyfrę 19 skreślić.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PBryl">Poza tem niema zmian i proszę, ażeby przyjąć w trzeciem czytaniu tę ustawę, tak, jak była przyjęta w drugiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PBryl">Muszę uspokoić jeszcze tylko p. posła Liebermana, który zarzucał, że art. 13 dwukrotnie łamie Konstytucję. Co do pierwszego złamania p. poseł Lieberman przyznał, że przez poprawkę o prekluzyjnym terminie sprawa została załatwiona. Chodzi o drugi ustęp art. 13, który brzmi (czyta): „określi przepisy dotyczące właściwości sądów powołanych do orzekania w sprawach o przestępstwa, przewidziane w ustawie niniejszej, tudzież określi tryb postępowania”.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PBryl">P. poseł Lieberman, powołując się na Konstytucję, twierdzi, że Rząd nie ma prawa wydawać takich przepisów, tymczasem Konstytucja w art. 3 mówi coś innego i art. 3 Konstytucji przewiduje delegację ustawową i mówi, że rozporządzenia władz, z których wynikają prawa i obowiązki obywateli, mają moc obowiązującą tylko wtedy, gdy zostały wydane z upoważnienia ustawy i z powołaniem się na nią. Ponieważ w tej ustawie mówi się, ażeby władze wydały odpowiednie rozporządzenia, dlatego nie może być mowy o złamaniu Konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#P">Lieberman: P. Marszałku, proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#Marszalek">Poseł Lieberman ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PLieberman">P. sprawozdawca, badając i studiując Konstytucję, nie okazał zbyt wielkiej cierpliwości, bo przeczytał ją tylko do art. 3 i na tym artykule stanął, tak, jak gdyby potem już nic nie było. Kol. Bryl, gdy się już zabrał do studiowania Konstytucji, powinien był mieć więcej cierpliwości i doczytać ją do końca, a gdyby doczytał do końca, to byłby się natknął na art. 75, który wyraźnie powiada, że właściwość sądów określa ustawa, a nie wola Rządu. O ile więc chodzi o kompetencję sądów, to wyraźnie w Konstytucji powiedziano, że tę rzecz normuje ustawa, nikt inny, a więc nie Rząd. Tymczasem w ustawie, którą referuje p. kol. Bryl, powiedziano w art. 13, że kompetencje normuje Rząd. To jasne. Jest to jedna z podstaw praw obywatelskich każdego człowieka, każdego obywatela w państwie konstytuicyjnem, żeby wiedział z góry, z ustawy, któremu sądowi podlega. Sąd jest panem życia i śmierci obywatela w danym wypadku, a ponieważ sąd ma taką władzę, sąd stoi ponad Rządem, ponad legislatywą, jest niezależny od jednego i od drugiej; skoro mu dano w ręce taką władzę, to rzecz prosta, że konstytucja chce wszystko, co z sądem jest złączone, otoczyć niezachwianą ustawową gwarancją i to należy do elementarza życia i ustroju konstytucyjnego, że kompetencje sądu muszą być ustawowo określone i nie mogą zależeć od woli i rozporządzenia Rządu, bo inaczej się wprowadza sprawiedliwość ii sądownictwo takie, jakie znała Francja przed rewolucją francuską, a które określano mianem sprawiedliwości, polegającej na lettres de cachet. To będzie sprawiedliwość gabinetowa, to nie byłaby sprawiedliwość sądowa, konstytucyjna, tylko gabinetowa, zależna od kaprysu, woli i samowoli Rządu. I dlatego w każdej konstytucji jako niezachwiany dogmat ustalono, że kompetencja sądu, kwestia, jakiemu sądowi obywatel podlega, nie może być zależna od woli i kaprysu Rządu, lecz musi być ustawowo określona. Gwarancje sądu ustawowe, konstytucyjne, nie mogą być dziełem aktu administracyjnego l dlatego pierwszy debiut p. Bryla w dziedzinie studium prawa konstytucyjnego, trzeba powiedzieć, okazał się niefortunnym.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PLieberman">Wczoraj p. Bryl nie zareagował na mój zarzut, milczał i nie znalazł odpowiedzi. Musiała przejść noc cała, zanim p. Bryl znalazł czas, żeby przestudiować wstęp do konstytucji. Jeszcze kilka nocy upłynie i mam nadzieję, p. Bryl dojdzie do art. 75.I tak, jak wczoraj przyznał mi rację, że naruszono Konstytucję, o ile chodzi o art. 3, tak teraz, mam nadzieje, przyzna mi, że naruszono art. 75.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(P. Bryl: Pan czytał od końca)</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PLieberman">Wczoraj Panu powiedziałem, że naruszono art. 3 i Pan przyznał, że naruszono, bo Pan zamieścił odpowiednią poprawkę. Więc jak Pan może twierdzić, że czytam od końca? Ja czytam ją i od początku i od końca, ale znam konstytucję także i we środku.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PLieberman">A teraz skoro p. kol. Bryl okazał się tak powolnym uczniem, to pozwoli, że jeszcze przedłożę mu szereg poprawek stylistycznych, które niezawodnie on przyjmie, gdyż jeśli ustawa ta ma być uchwalona, to niech przynajmniej stylistycznie ma odpowiednią szatę, abyśmy nie potrzebowali się jej powstydzić.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PLieberman">Więc p. kol. Brylowi przedkładani następujące poprawki stylistyczne:</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PLieberman">W art. 5 wiersz przedostatni zamiast — „27” ma być — „23”.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PLieberman">W art. 6 wiersz 5 zamiast słów — „jako też” ma być — „zaś”, gdyż — „jako też” zmienia zupełnie treść i czyni zdanie niezrozumiałem. Więc jeśli wprowadzimy tę poprawkę, to artykuł ten będzie zupełnie zrozumiały. W wierszu 6 proponuję między słowami — „niniejszej” a — „władze” postawić kreskę.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PLieberman">W art. 11 wiersz 3 ostatniego ustępu zamiast słowa — „oznaczenie” ma być „wyrazy”.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PLieberman">W art. 13 strona 5, wiersz 1, po słowie — „życie” wstawić — „też”.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PLieberman">W art. 15, ustęp 2, wiersz 3, należy skreślić słowo — „tudzież”.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#PLieberman">W wierszu 4, po spójniku — „i” wpisać słowo — „jednocześnie”. W ostatnim i przedostatnim wierszu zamiast słów — „należy stosować” wpisać — „stosując”.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#PLieberman">To są poprawki, które przyczynią się do lepszego zrozumienia treści tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Postolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PPostolski">Wysoki Sejmie! Należy stwierdzić, że art. 7 omawianej ustawy również jest niezgodny z Konstytucją. Art 96 Konstytucji wyraźnie mówi, że wszyscy obywatele są równi wobec prawa, tymczasem art. 7 daje pewnej warstwie przywilej, więc nie jest zgodny z Konstytucją. Podtrzymuję z tej racji wczorajszy wniosek mniejszości i proszę Wysoką Izbę o odrzucenie tego, co jest niezgodne z Konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Suligowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PSuligowski">Można takie i owakie zarzuty czynić redakcji ustawy. Przeciw zarzutom, które tutaj były czynione, przeciw poprawkom stylistycznym, proponowanym przez p. Liebermana, nie mam nic do nadmienienia. Ale to, co wniósł przedmówca p. Postolski, wymaga pewnych zastrzeżeń. P. Postolski twierdzi, że w art. 7 nadaje się przywilej pewnymi grupom, a mianowicie rolnikom. Sprawa jednak przedstawia się inaczej. Tu niema żadnego przywileju.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PSuligowski">Ustawa dotychczasowa, jaka obowiązuje, i ta poprzednia, która była ułożona jeszcze 1919 r., jak również i dekret, który był wydany 11 stycznia 1919 r. w tym samym przedmiocie lichwy i spekulacji, wszystkie te ustawy miały w swoim zarodku błędne założenie. Groziły one tem, że życie pospadał ze zostanie skrępowane i że to odbije się ujemnie na produkcji. Otóż dziś Sejm spostrzegł, że była pomyłka i że należy przeciwdziałać ustawie z r. 1919. Już w r. 1919 zwracałem uwagę na błędną zasadę. Wtedy p. Lieberman zwalczał mnie i głosował przeciw temu. Tłumaczyłem wtedy, że ustawa doprowadzi nie do czego innego, jak tylko do zawodu, i rzeczywiście dała zawód. I okazało się, że w r. 1920 trzeba było ją zmienić, a i teraz w r. 1922 trzeba dalsze zmiany czynić.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PSuligowski">To, co jest w tej chwili ułożone, w majem przekonaniu nie odpowiada jeszcze ideałowi. Żądałbym więcej od tego, co jest ułożone, ale uważam, że to, co teraz w projekcie pomieszczono, jest wyjściem z tego błędu, w którym Sejm tkwił 1919 i 1920 r., i jest wejściem na drogę, która liczy się z warunkami życia ekonomicznego i która uznaje, że produkcji krępować nie wolno, bo jak się produkcję krępuje, to się wywołuje drożyznę. Trzeba dać zupełną swobodę produkcji. Nie twierdzę, że to jest wszystko, czego życzyć sobie można, ale przynajmniej tyle zrobić należy, co projekt obejmuje, t. j. trzeba producenta zwolnić od trudności^ ^i kwestię postawić tak, aby produkcja na tem nie cierpiała. Trzeba postawić kwestię tak, ażeby producent nie był skrępowany, trzeba producenta zachęcać do produkcji, trzeba mu ułatwiać dostawę do miast, a nie tworzyć przepisy takie, które do dzisiaj u nas obowiązują, które krępują produkcję i mogą odbijać się ujemnie na tej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PSuligowski">Jestem autorem książki, która się nazywa — „Taryfy kolejowe i produkcja rolna”. Napisałem ją przed 20 laty, gdy rolnictwo rosyjskie zalewało nas swojemi produktami, gdy naszemu krajowi i rolnictwu groził upadek, — mówię o Kongresówce, — z powodu nadmiernej produkcji w Rosji, tymczasem w tejże Rosji nastały złe rządy i przyszły złe ustawy, które doprowadziły do tego, że tam dzisiaj z głodu ludzie umierają, że się pożerają, że doprowadziły do kanibalizmu.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PSuligowski">U nas nic podobnego nie może mieć miejsca. Rozumiem przecież, że błędy były popełnione przez Sejm, chociaż w dobrej Wierze pod wpływem obawy, że ceny rosną, a ceny rosły wskutek rozpoczynającego się, a później gwałtownego spadku waluty, że więc chodziło Sejmowi wtedy o ratunek przeciw drożyźnie. Przedsięwzięto środki, które okazały się niedostatecznemi i dzisiaj wchodzimy na drogę poprawy, na drogę nawrotu z drogi błędniej. I ta droga nawrotu da nam to, że produkcję rolną ratujemy, znosząc tamy wszelkie i trudności dla produkcji.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PSuligowski">Być może, że na tem się nie skończy, być może, że następny Sejm, pójdzie dalej, i nowe zrobi postępy, ale wyrzekać się art. 7 pod pretekstem, że to przywilej dla rolników, jest niedopuszczalne. Idzie tutaj o wejście na prawidłową drogę życia ekonomicznego w tych granitach, jak to zrobić teraz możemy. W tej chwili, jeszcze znieść ustawy nie było można, zastanawiano się nad tem na Komisji Prawniczej i Administracyjnej i na zniesienie nie było zgody.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PSuligowski">Marszałek (dzwonił): Zwracam mówcy uwagę, że już 10 minut minęło.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PSuligowski">P. Suligowski: Byłem zawsze przekonania, że takie ustawy są niepotrzebne, że można było poprzestać na istniejących przepisach prawnoogólnych, w każdym razie jestem za tem, ażeby art. 7 utrzymać w mocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#Marszalek">Nikt już głosu nie żąda, glos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PBryl">Zrzekam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#Marszalek">Przystępujemy do glosowania. Bez osobnego głosowania mogę przypuścić, że w art. 1 cyfra 19 się skreśla.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Głosy: Tak)</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#Marszalek">Dalej bez głosowania mogę przypuścić, że stylistyczne poprawki p. Liebermama są przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#komentarz">(P. Bryl: Nie wszystkie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WtakimraziemozePSprawozdawcapowie">które przyjmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PBryl">Zgadzam się na przyjęcie poprawki do art. 5, również do art. 6. Zgadzam się, ażeby w art 11 zamiast — „oznaczenie” było — „wyrazy”, Nie godzę się na przyjęcie poprawki do art 13, ażeby po słowie — „życie” wstawić — „też”. Nie godzę się również na poprawkę do art 15, ażeby w ustępie 2 w wierszu 3 skreślić słowa: — „tudzież”. Natomiast zgadzam się na słowo — „jednocześnie” i ażeby zamiast słów — „należy stosować”, wstawić — „stosując”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#Marszalek">Pozostają zatem do głosowania poprawki do art. 13 i 15. (P. Postolski: Ja podtrzymuję poprawkę mniejszości do art. 7). To swoją drogą, teraz chodzi o poprawki stylistyczne. Czy P. Sprawozdawca zgadza się na poprawkę do art. 11? (P. Bryl: Zgadzam się). W takim razie przystępujemy do głosowania nad poprawką stylistyczną p. Liebermana do art. 13, ażeby po słowie — „życie” wstawić — „też”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#Marszalek">P. Lieberman do art. 15 wniósł poprawkę, ażeby w ust 2. w wierszu 3, skreślić słowo — „tudzież”. Proszę Posłów. którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Inne poprawki stylistyczne p. Liebermana uważam za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#Marszalek">Przystępujemy do jedynej poprawki, która pozostaje do art. 7, żeby skreślić drugie zdanie pierwszego ustępu, brzmiące: — „Pod pojęcie trudniących się handlem lub przemysłem nie podpadają w żadnym razie producenci rolni, choćby nawet trudnili się zawodowo pozbywaniem artykułów własnego gospodarstwa”. Jest wniosek, aby te słowa skreślić. W trzeciem czytaniu głosujemy nad skreśleniem. Kto jest za skreśleniem tego zdania, niech wstanie. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#Marszalek">Przystępujemy do trzeciego czytania ustawy w sprawie zwoływania zgromadzeń wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#Marszalek">Głos ma sprawozdawca poseł Opala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#POpala">Wnoszę o przyjęcie ustawy w trzeciem czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#Marszalek">Do głosu nikt się nie zgłosił. Proszę Posłów, którzy są za ustawą w brzmieniu przyjętem w drugiem czytaniu, aby wstali. Stoi, większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do nr 5 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie ustawy o podwyższeniu dodatków za wysługę lat cywilnych funkcjonariuszów państwowych (druk nr 3479).</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#Marszalek">Głos ma Sprawozdawca poseł Godek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PGodek">Wysoki Sejmie! Stosunki drożyźniane, jakie się wytworzyły w ciągu ostatnich dwu lat, sprawiły, że uposażenie zasadnicze pracowników państwowych przesunęło się na dodatek drożyźniany tak, że właściwie to uposażenie stałe wynosi dziś tylko pewną nieznaczną część dodatku drożyźnianego. Ta okoliczność sprawiła, że dodatek za studia, który miał być pewną atrakcją dla pozyskania w służbie państwowej pracowników z akademickiem wykształceniem, i dodatek za wysługę lat, który miał być wynagrodzeniem za lata służby, dziś straciły swe właściwe cechy i znaczenie i nie odpowiadają już tym intencjom, jakie ustawa miała co do tych dodatków. Ten dodatek obliczano od płacy zasadniczej i stanowiąc bardzo małą kwotę, stał się on obecnie bezwartościowym i bezcelowym.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PGodek">Ażeby temu zapobiec, Rząd przedłożył w r. ub. nowelę o podwyższeniu dodatku za studia wyższe, obliczając je w ten sposób, że dodatek wzrasta w tym stosunku, w jakim wzrasta pierwotny mnożnik — 150 w stosunku do każdoczesnego mnożnika I klasy miejscowości. Ten projekt rządowy z dnia 10 stycznia b. r. stał się ustawą.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PGodek">W kwietniu b. r. Rząd przedłożył nowy projekt ustawy, mającej regulować podwyższanie dodatku za wysługę lat. Ta regulacja jest tembardziej pożądaną, że ma ona równocześnie za zadanie poprawę bytu bardzo wielu funkcjonariuszy państwowych. Nowy projekt opiera się na tej samej zasadzie, co podwyższenie dodatku za studia wyższe, z tą zmianą, że podwyższenie ma się obliczać nie w stosunku do całego mnożnika, lecz w stosunku do połowy mnożnika. Proponuje się również, aby ustawa obowiązywała od 1 stycznia 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PGodek">Przeciw tym dwom zasadom podniosły się w kołach urzędniczych i poselskich zarzuty, wskutek których Rząd zmienił swoje pierwotne stanowisko i zgodził się, aby podwyższenie było obliczone w stosunku takim, jak dodatek za studia wyższe, t. zn. w stosunku do całego mnożnika; również zgodził się, ażeby powyższa ustawa weszła w życie nie 1 stycznia 1923 r., ale 1 października 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PGodek">Komisja Skarbowo-Budżetowa rozpatrując tę ustawę, przyszła do przekonania, że odpowiada ona istotnym potrzebom i jest słuszną i celową i dlatego przyjęła ją ze zmianami, na które już poprzednio Rząd wyraził zgodę. Wprowadziła tylko do art. 1 zmianę, wynikającą stąd, że tymczasem uchwalono ustawę o zmianie poborów dla profesorów i sił naukowych w szkołach akademickich z dnia 31 marca 1922 r. Wobec tego zmiana art. 1 polega na tem, że w wierszu 4 skreśla się słowa: „profesorom państwowych szkół akademickich”, w wierszu 7 wykreśla się cyfrę 432, a po cyfrze 435 wstawia się następujące zdanie: — „jakoteż profesorom i pomocniczym siłom nauczycielskim w szkołach akademickich na zasadzie ustawy z dn. 31 marca 1922 r. (Dz. Ust. nr. 28 poz. 226).</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PGodek">W wierszu 8 należy skreślić słowa: — „połowa każdoczesnego mnożnika”, a, natomiast wpisać słowa: — „każdoczesny mnożnik”.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#PGodek">Wreszcie w art. 4 zamiast — „1 stycznia 1923 r.” ma być — „1 października 1922 r.”.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#PGodek">Wnoszę w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej o uchwalenie tej ustawy z poprawkami, przez Komisję przyjętemi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#Marszalek">Głosu nikt więcej nie żąda. Stawiam zatem pod głosowanie ustawę o podwyższeniu dodatku za wysługę lat cywilnych funkcjonariuszów państwowych. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. W drugiem czytaniu ustawa przyjęta. Referent prosi o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, nikt głosu nie żąda, na mocy poprzedniego głosowania konstatuję, że ustawa ta w trzeciem czytaniu jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do nr. 6 porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Wojskowej w przedmiocie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem osób wojskowych (druk nr. 3406). Głos ma p. Meissner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PMeissner">Wysoka Izbo! Komisja Wojskowa w pospiesznem tempie chciała doprowadzić do tego, aby jeszcze w bieżącej kadencji uchwalono ustawę, dotyczącą emerytalnego zaopatrzenia wojskowych i ich rodzin. Mimo przesilenia doszło do uzgodnienia w sprawie ustawowego uposażenia wojskowych i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PMeissner">Trzeba zważyć, że dotychczasowe unormowanie wszystkich spraw emerytalnych w wojsku było wprost skandalem publicznym. Mianowicie nie było jednolitego uposażenia chociażby na podstawie dotychczasowych ustaw. Wiemy, że emeryci z armii zaborczych byli tak uposażeni, że generał, otrzymywał miesięcznie około 1000 marek zaś emeryci z wojska polskiego otrzymywali 10, 20 do 30 tys. marek. Wskutek tego widziano ku publicznemu zgorszeniu takie obrazki, że no. generał, który miał mundur generalski, częstokroć pchał wózek na ulicy lub nosił deputat na plecach.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PMeissner">Stosunki te doprowadziły do tego, że Sejm był zasypany petycjami i memoriałami Stowarzyszenia Emerytów Wojsk. Wskutek choroby i śmierci p. Skarbka, który zajął się gorąco sprawą emerytalną, a nie mógł doprowadzić do uchwalenia jej w Sejmie, sprawa się opóźniła. Ale obecnie stoimy przed faktem dokonanym, że Komisja Wojskowa przedkłada uzgodnione ustawy Sejmowi i wreszcie unormuje się w Polsce emerytalne stosunki wojskowych i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PMeissner">Ta sprawa jest pilna i z tego względu, że dotyczy bądź co bądź bardzo wielkiej ilości emerytów. Zdawałoby się, że w młodem Wojsku polskiem jeszcze niema emerytów. Tymczasem statystyka wykazuje, że mamy 1615 emerytów z armii polskiej, wdów 1207 i sierot 915, a w dniu 20 czerwca 1922 roku notowano 937 emerytów z armii zaborczych, podczas kiedy na wdowy przypada liczba 1211, a na sieroty 823. Są to cyfry pokaźne. Ustawa ta przyniesie ulgę tym ludziom, którzy żyją teraz w nędzy, albo nawet — bez przesady — z głodu umierają, a państwo nasze wobec tych, którzy zasłużyli na specjalną jego uwagę, okaże się wielkim dobrodziejem. Ponieważ idzie tu o osoby, które służąc szereg lat dosłużyły się przy końcu swojej kariery wojskowej pewnej pensji ustawa dąży do tego, aby uposażenie emerytalne równało się tej pensji, którą otrzymywały w czasie służby.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PMeissner">Art. 9 projektu rządowego nastręczał bardzo wiele wątpliwości, mianowicie: nie wiedziano, czy brać za podstawę do wymierzenia emerytury pewne tylko pozycje, które wchodzą do pensji! pobieranej w czasie czynnym, ozy tylko pieniężne zaopatrzenie w całości. Rząd chciał skreślić pewne pozycje, które stanowią zasadniczą część pensji w czasie służby czynnej, jak dodatek na umundurowanie i kwaterę. Otóż Komisja uchwaliła w porozumieniu z rządem nowym, że i te pozycje mają wchodzić do pensji emerytalnej. Oczywiście wszystkie dodatki, które są przywiązane nie do stopnia danego oficera, lecz tylko do osoby, odpadają, a zatem odpadają wszelkie dodatki funkcyjne, połowę i dodatki reprezentacyjne. Natomiast wszelkie dodatki drożyźniane, z jakiegokolwiek tytułu one płyną, czy są uzasadnione ustawą, czy powstały na mocy rozporządzenia Rady Ministrów, wszystkie te dodatki według art. 9 otrzymuje każdy emeryt.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PMeissner">Takie los wdów i sierot jest zapewniony dostatecznie. Wzorowała się tutaj ustawa emerytalna dla wojskowych na ustawie emerytalnej dla cywilnych tak, że żona emeryta otrzymuje 50% uposażenia zawodowego wojskowego, ewentualnie jego emerytury.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#PMeissner">Nie będę się wdawał w dalsze szczegóły, bo one są w ustawie bardzo wyraźnie zaznaczone. Chciałbym zwrócić uwagę tylko na to, że ustawą tą objęci są nie tylko zawodowi oficerowie, ale także i zawodowi szeregowi, którym również przysługuje to samo prawo; nie mają dostać, jak Rząd chciał pierwotnie, emerytury w stosunku do swego pieniężnego uposażenia w czasie czynnej służby, ale otrzymają ekwiwalent za to, co otrzymują w naturze, t. j. za umundurowanie i utrzymanie.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#PMeissner">Jeszcze jedno postanowienie przejściowe musimy podkreślić. Ustawa rozstrzyga również sprawę tych wszystkich, którzy służyli w jednem z b. państw zaborczych i z wojska polskiego już przeszli do rezerwy. Wszyscy orni mają otrzymać emeryturę, tak samo jak inni zawodowi wojskowi. Wyjątek zrobiono dla tych, którzy służyli w armiach zaborczych i w nich zostali przeniesieni w stan spoczynku. Ci otrzymują 75% uposażenia, jakieby otrzymywali, gdyby mieli ten sam stopień w wojsku polskiem.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#PMeissner">Są jeszcze niektóre przepisy, które wobec braku uzasadnienia pisemnego wymagają od referenta pewnego oświetlenia, ażeby nie było nieporozumień w rozporządzeniach wykonawczych, a mianowicie, że oficer zawodowy może uzyskać emeryturę na własny wniosek, jeżeli przesłuży lat 30. Do szeregowców jest zastosowany inny warunek: wymaga się 20 lat służby. Tę zmianę zrobiła Komisja w projekcie rządowym ze względu na armię i dzielność armii. Komisja uważała, że przejście w stan spoczynku na własny wniosek człowieka, który ma lat 45, 48, jest dla armii szkodliwe, bo w ten sposób ubywa człowiek, który jest w sile wieku, który nabrał doświadczenia wojskowego, i który może być bardzo użytecznym dla organizacji wojskowej. Dlatego Komisja w art. 7 postanowienie odnośne uchwaliła.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#PMeissner">Jeżeli przejdziemy do meritum sprawy, to propozycje Komisji Wojskowej odbiegające od projektu rządowego znajdziecie w egzemplarzach maszynowy pismem drukowanych. Ponieważ niema sprawozdania pisemnego, tylko ustne, dlatego będę musiał tutaj wszystkie te poprawki wyszczególnić.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#PMeissner">W art. 2 projektu rządowego Komisja Wojskowa proponuje następującą zmianę: wykreślić słowa — „zawodowi chorążowie”, to znaczy, że ta ustawa absolutnie nie może uwzględniać takich kategorii stopni w wojsku, których niema. Ta ustawa ma obowiązywać na przyszłość, a o zawodowych chorążych niema mowy w żadnej pragmatyce. Ponieważ jednak w armiach zaborczych istnieli zawodowi chorążowie, dlatego w postanowieniach przejściowych jest o nich wzmianka, tak, że oni uprawnienia do zaopatrzenia emerytalnego na mocy tej ustawy nie tracą.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#PMeissner">Dalej jest poprawka Komisji w art. 4, a mianowicie w punkcie c. Art. 4 mówi, w jakich wypadkach przysługuje zawodowemu oficerowi prawo do uposażenia emerytalnego bez względu na czas służby odbytej w wojsku. W punkcie c) należy dodać słowa — „lub w miejscu służbowego pobytu”.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#PMeissner">W art. 7 w punkcie d) należy wprowadzić te zmiany, które już uzasadniałem, a mianowicie: punkt d) ma brzmieć: — „bez względu na stan zdrowia po ukończeniu u oficerów” — słowa: — „oraz chorążych” należy wykreślić — 30 lat, u szeregowych 20 lat służby wojskowej”.</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#PMeissner">W ustępie 2 art. 7 należy wykreślić słowa: — „oraz zawodowych chorążych”, i słowa: — „w porozumieniu z Ministrem Skarbu”.</u>
          <u xml:id="u-49.14" who="#PMeissner">W art. 8 otrzymuje pierwsze zdanie inne brzmienie, a mianowicie: „zawodowy wojskowy winien być przez władzę, która powołana jest do jego mianowania, z urzędu przeniesiony w stan spoczynku”.</u>
          <u xml:id="u-49.15" who="#PMeissner">Art. 9 otrzymuje zupełnie inne brzmienie, a jest on przez to najważniejszy, że mówi o podstawie do wymiaru uposażenia emerytalnego. Art. 9 otrzymuje następujące brzmienie: — „Podstawą do wymierzenia uposażenia emerytalnego są wszelkie należności pieniężne oraz ekwiwalent za świadczenia w naturze, jakie w służbie czynnej są każdorazowo przywiązane do ostatnio posiadanego stopnia i wchodzą w skład uposażenia zasadniczego (art. 2 ustawy tymczasowej z dnia 29 października 1920 o uposażeniu osób wojskowych Dz. Ust Nr, 106 poz. 699).</u>
          <u xml:id="u-49.16" who="#PMeissner">W art. 9 ustęp 2 i 3 pozostają bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-49.17" who="#PMeissner">Art. 10 po skróceniu go otrzymuje następujące brzmienie: — „Przy wymiarze uposażenia emerytalnego do normalnie obliczonego czasu służby dodaje, się zależnie od częściowej lub zupełnej utraty zdolności do zarobkowania 5 do 20-stu lat”. Drugi ustęp art. 10 ma brzmieć: „Zawodowemu wojskowemu, który wskutek przyczyn wymienionych w art. 4 niniejszej ustawy utracił zdolność do pracy zarobkowej, może w wyjątkowych wypadkach Minister Spraw Wojskowych w porozumieniu z Ministrem Skarbu przyznać uposażenie emerytalne w wyższym wymiarze, aż do pełnej wysokości uposażenia w stanie czynnym, branego za podstawę do obliczenia emerytalnego (art. 9)”. Art 10 o tyle jest ważny, że może w wyjątkowych wypadkach Minister Spraw Wojskowych przyznać pewną większą ilość lat służby, jeżeli emeryt wskutek działań wojennych, wskutek okaleczenia podczas służby, albo wskutek choroby zaraźliwej został zwolniony i nie tylko nie może pełnić służby wojskowej, ale został znacznie poszkodowany w swojej zdolności zarobkowania wogóle.</u>
          <u xml:id="u-49.18" who="#PMeissner">Do art. 12 należy dodać jeszcze punkt d), który brzmi: — „czas przebyty w niewoli”. Była wątpliwość, czy zaliczyć czas niewoli wojskowemu podwójnie, tak, jakby był na froncie, czy też pojedyńczo. Otóż po głębokiej argumentacji, w długiej dyskusji Komisja skłoniła się z różnych względów do tego, ażeby czas niewoli pojedyńczo zaliczyć tylko, chociaż Komisja przyznała, że ten, który w niewoli jest, rzeczywiście tak samo cierpieć może, jak cierpi żołnierz na froncie.</u>
          <u xml:id="u-49.19" who="#PMeissner">W art. 13 otrzymał punkt b) następujące brzmienie: — „czasu odbywania kary pozbawienia wolności wymierzonej na podstawie wyroku sądowego prawomocnego”.</u>
          <u xml:id="u-49.20" who="#PMeissner">W art. 14 jest stylistyczna poprawka w końcowym ustępie, że — „liczy się do wysługi emerytalnej podczas pokoju za jeden miesiąc — 40 dni” a wyraz — „zaokrętowym” zmienić na — „zaokrętowanym”.</u>
          <u xml:id="u-49.21" who="#PMeissner">W art. 15 należy skreślić ustęp ostatni.</u>
          <u xml:id="u-49.22" who="#PMeissner">W art. 19 w punkcie b) należy pomiędzy słowa — „emeryta” a „skazane^ ^wstawić słowa: — „prawomocnym wyrokiem sądowym”. W ust. 2 jest poprawka właściwie tylko stylistyczna. Należy powiedzieć: — „na szczególne uwzględnienie”, zamiast na — „poszczególne uwzględnienie”.</u>
          <u xml:id="u-49.23" who="#PMeissner">W art. 20 jest poprawka w drugim ustępie, mianowicie po: — „jeżeli emeryt wojskowy obejmuje stanowisko”, mają być dodane słowa — „na dłużej niż jeden rok”.</u>
          <u xml:id="u-49.24" who="#PMeissner">W art. 25 jest stylistyczna poprawka. Mianowicie początek zdania ma brzmieć: — „Emeryt wojskowy, którego tylko dla braku miejsca nie można umieścić w domu inwalidów, a który z powodu niedołęstwa, nabytego skutkiem jednej z przyczyn i t. d.” W art. 27 jest poprawka stylistyczna: — „Zawodowy wojskowy przy przeniesieniu w stan spoczynku z uposażeniem emerytalnem ma prawo do jednorazowego przesiedlenia się”, zamiast — „prawo jednorazowego”. Art. 27 należy jeszcze uzupełnić dodatkiem, który brzmi: — „przeniesiony na zasadzie ustawy z dn. 29.V 1920 r. o tymczasowych emeryturach wojskowych (Dz. Ust Rz. P. Nr. 47 poz. 286) w przeciągu 1 roku od uchwalenia niniejszej ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-49.25" who="#PMeissner">Art. 32. mała poprawka: pomiędzy liczbą 29 a 30 ma być słowo „względnie”.</u>
          <u xml:id="u-49.26" who="#PMeissner">Art. 39 zamiast słowa: — „zasiłek” ma być — „odprawę”.</u>
          <u xml:id="u-49.27" who="#PMeissner">Pozatem na piśmie złożone są poprawki stylistyczne potrzebne dla większej jasności.</u>
          <u xml:id="u-49.28" who="#PMeissner">Co do dalszych zmian artykułów — proszę przejrzeć formularz maszynowym pismem napisany — niepotrzebne są dokładniejsze wyjaśnienia. Poprawki dotyczą art. 43, art. 40, 47, 48. 49.</u>
          <u xml:id="u-49.29" who="#PMeissner">Art. 50 skreśla się, wskutek czego otrzymują dalsze artykuły inną numerację. Do art. 53 względnie 52, również Komisja proponuje poprawkę, która nie została zaczepiona przez żadne stronnictwo. Art 51, 56, 59 nie nastręcza obiekcji. Art. 61 (60) się skreśla, wobec tego dalsze artykuły zmieniają numerację tak, że cała ustawa będzie zawierała 61 artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#Marszalek">Głosu nikt więcej nie żąda. Stawiam pod głosowanie en bloc z poprawkami projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem wojskowych i ich rodzin. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą w brzmieniu Komisji aby wstali. Większość. Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(P. Anusz. Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#Marszalek">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje, głosu nikt nie żąda, na mocy rezultatu drugiego czytania, przypuszczam, że w trzeciem czytaniu ustawa jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#Marszalek">Przystępujemy do rezolucji. Głos ma p. Meissner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PMeissner">(czyta):</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PMeissner">„Sejm wzywa Rząd, ażeby każdorazowe zwiększenie lub zmniejszenie uposażenia osób wojskowych w służbie czynnej pociągało za sobą automatycznie podwyższenie, względnie zmniejszenie uposażenia emerytalnego, jakoteż pensji rodzin po zmarłych wojskowych z tem, że takie same automatyczne zmiany mają być stosowane i dla emerytów cywilnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#Marszalek">Mogę bez głosowania przypuścić, że rezolucja ta jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#Marszalek">Wracamy do nr. 1 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#Marszalek">Głos ma p. Miedziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PMiedzinski">Wysoki Sejmie! Prokurator przy sądzie okręgowym w Poznaniu wniósł przez prokuratora przy sądzie apelacyjnym w Poznaniu do Sejmu wniosek o wydanie posła Tomasza Dabala za przestępstwo, wynikające z § 81, 82 i 85 k. k. czyli za zbrodnię zdrady stanu.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PMiedzinski">Chodzi o wiec odbyty w dniu 23 października 1921 r. pod gołem niebem w ogrodzie Czarneckiego w Poznaniu. Wiec zwołał niejaki Czesław Pawlak, zawiadamiając 20 października 1921 r. starostę, że odbędzie się polski wiec sprawozdawczy. Tymczasem odbył się nie wiec sprawozdawczy, ale agitacyjno-komunistyczny.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PMiedzinski">P. Dąbal w swojem przemówieniu między innemi nadmienił, że ruch komunistyczny objął wszystkie państwa.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PMiedzinski">w Polsce liczą komuniści przeszło miliom członków. Dalej powiedział, że podali sobie ręce z proletariatem całego świata, ponad granice celne, ponad bagnety. Wzywał do tworzenia bojówek, aby zrzuciły one rząd burżuazyjny, zburzyły obecny ustrój państwowy i utworzyły rząd rad robotniczych. Na końcu swego przemówienia wniósł okrzyki: Niech żyje dyktatura proletariatu, niech żyją sądy ludowe niech żyje trzecia międzynarodówka.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PMiedzinski">Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej na posiedzeniu w dn. 28 lipca br. wniosek ten rozpatrzyła i przyszła jednogłośnie do przekonania, iż posła Dąbala nie chroni art. 21 Ustawy Konstytucyjnej, gdyż wystąpienie jego nic może być uważane jako wchodzące w zakres wykonywania mandatu poselskiego. W działalności posła Dąbala zachodzą niewątpliwie znamiona zbrodni zdrady stanu z artykułu wymienionego przedtem przezemnie. Wobec tego Komisja Regulaminowa i nietykalności poselskiej prosi Wysoki Sejm o wydanie sądowi posła Tomasza Dąbala. W imieniu tej Komisji proszę Wysoki Sejm o powzięcie tej uchwały.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#PMiedzinski">Prokurator przy Sądzie okręgowym w Radomiu postawił również wniosek do Sejmu o wydanie posła Dąbala za jego przemówienie w dniu 2 listopada 1921. Poseł Dąbal odzywał się tam w taki sam sposób, jak na wspomnianym przezemnie wiecu w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#PMiedzinski">Między innemi powiedział (czyta): — „Teraz wszyscy robotnicy wyzwolili się, nie tylko w Niemczech, Francji, Anglii, ale i w Polsce każdy już wie że tylko rewolucją może obalić burżuazyjny rząd i rewolucja jest już bliska, a stworzymy republikę rad delegatów robotniczych, a pozrywamy im z czapek buczki, te białe gęsiory, a w miejscu ich zawidnieje młot i sierp a w Wierzbniku na obecnym budynku Starostwa także stanie nasze godło, a wtenczas powiemy: ty panie dziedzicu i dziedziczko pokop teraz ty łopatą tak, jak my dotychczas kopali, a my porządzimy także z tysiąc lat.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#PMiedzinski">Polski burżuazyjny rząd napada na Lenina dlatego, że on jest tym jedynym w Europie, że dąży do wyzwolenia proletariatu, ale (ten Lenin jest człowiek mądry i ideowy, któremu za niedługi czas w Warszawie postawią posąg i będzie on czczony jak Kościuszko, którego niegdyś także nazywali wywrotowcem”.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#PMiedzinski">Poczem wniósł okrzyk: niech żyje Lenin, niech żyje rewolucja, niech żyje polska republika rad delegatów robotniczych, niech żyje trzecia międzynarodówka.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#PMiedzinski">Tak samo jak i na wiecu w Poznaniu wzywał i tu do tworzenia rad robotniczych i obalenia obecnego ustroju rządowego.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#PMiedzinski">Komisja Regulaminowa i Nietykalności Poselskiej wniosek ten rozpatrywała dm. 28 lipca b. r. i przyszła również jednogłośnie do wniosku, aby prosić Wysoki Sejm o wydanie p. Dąbala.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#PMiedzinski">Jak wiadomo p. Tomasz Dąbal został skazany za podobne przestępstwo na karę więzienia, jednakowoż kursują w społeczeństwie wieści niestwierdzone, iż przyjaciele jego starają się za złożeniem kaucji uwolnić go. Następnie dalej kursują wieści niestwierdzone, że wniosek ten popiera również Minister Sprawiedliwości. Nie widzę tutaj obecnie p. Ministra Sprawiedliwości, jednakowoż pozwolę się zapytać go, ile w tych niestwierdzonych wieściach jest prawdy.</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: Czy to komisja poleciła Panu?)</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#PMiedzinski">Nie, ja zapytuję od siebie.</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#komentarz">(Głos: Pan tylko może referować a nie dysputować)</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#PMiedzinski">Ja swój referat jako członek Komisji skończyłem, a po referacie pozwoliłem sobie zapytać się.</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#komentarz">(Głosy: Skończyłeś już Pan swój referat, schodź Pan z trybuny)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Lieberman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#P">Lieberman:</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#P">Zacznę od końcowego zapytania p. Sprawozdawcy. Zapytuje on p. Ministra Sprawiedliwości, czy prawdą jest, że p. Dąbal ma być wypuszczony za kaucją. Otóż nie mam prawa odpowiadać w imieniu Ministra Sprawiedliwości. ale p. referent powinien był wiedzieć, o czem myśmy czytali w pismach, że nad sprawą wypuszczenia posła Dąbala za kaucja odbywała się rozprawa incydentalna w sądzie apelacyjnym i sąd jego prośbę o wypuszczenie za kaucją odrzucił, a więc p. Dąbal na podstawie wyroku sądu apelacyjnego będzie dalej siedział i nie zostanie wypuszczona.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#P">Tyle co do samej sprawy. Jeżeli chodzi o wnioski, które zreferował p. Miedziński w imieniu Komisji, to muszę się oświadczyć przeciw nim.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#P">Wysoki Sejmie! I wobec Dąbala obowiązują ustawy i przyzwoitość. Uważam; że byłoby pogwałceniem i ustaw i najprymitywniejszego poczucia przyzwoitości, gdybyśmy teraz, po zasądzeniu go na 6 lat, jeszcze posyłali sądowi nowe sprawy celem wdrożenia nowych rozpraw. W każdej procedurze karnej, a nie wątpię że tak sarno i w procedurze karnej obowiązującej w Królestwie Polskiem wszystkie karne sprawy, zaległe przeciw temu samemu oskarżonemu powinny być objęte jedną rozprawą, jednem dechodzeniem. Te dwie sprawy zalegają od bardzo długiego czasu i było obowiązkiem Sejmu wtedy, kiedy wydano p. Dąbala w pierwszej sprawie objąć referatem także i te sprawę. Nie jest przyzwoitością wprost, żeby sprawy karne, które powinny być osądzone i objęte jednem postępowaniem rozdzielać na raty w tym celu, aby dręczyć. nękać i szykanować oskarżonego. Poczucie sprawiedliwości i przyzwoitości obowiązuje wobec każdego człowieka, nawet morderca powinien być traktowany na podstawie ustawy według zasad humanitarnych i zasad przyzwoitości, przyjętych w każdem społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#P">Jeżeli państwo pogwałca zasady przyzwoitości i sprawiedliwości, będące podstawą postępowania karnego, naśladuje tych, którzy wstrząsają porządkiem prawnym, którego Panowie chcecie bronić. A teraz, Szanowni Panowie to. że się rozchodzimy w przekonaniach, to nie daje nam prawa być nieprzyzwoitymi i gwałcić zasadę sprawiedliwości i przyzwoitości. To jest nasza wina, że sprawy leżą cały rok w Komisji (P. Reger: To nie obowiązuje profesorów uniwersytetu), że Sprawy, które mogą być ujęte referatem złożonym przed 8 miesiącami, dopiero dzisiaj przychodzą na to, ażeby do 6 lat dodać jeszcze 6 lat, a potem mnie się zdaje, że jest jeszcze jakaś sprawa — i znowu na 6 lat. W tem sposób Stajemy się pośmiewiskiem całego świata cywilizowanego. Naśladujemy komunistów w ich metodach. My zastępujemy tutaj państwo, a podstawą państwa jest idea moralności i zasada sprawiedliwości. Zasadą sprawiedliwości jest, ażeby wszystkie sprawy wiszące nad jednym oskarżonym załatwiać jedną drogą, i ta zasada w tym wypadku została pogwałcona.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Okrzyki p. Regera)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#Marszalek">P. Regera przywołuję do porządku za przeszkadzanie.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(P. Reger: Panie Marszałku, przecież ja mówię to, co dobre)</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#Marszalek">Pan nie ma głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#P">Lieberman: Rozumiałbym, gdyby chodziło rzeczywiście tu o akcję noszącą w rzeczywistości piętno zdrady stanu. W czasie wojny parlament francuski wydał p. Caillot, pozwolono na jego przyaresztowanie, bo twierdzono, że on przeprowadzał całą akcje krzyżującą plany państwa. Ale tu chodzi o mowy, o delikt werbalny, o przestępstwo słowne. Słyszeli panowie z referatu p. Miedzińskiego najbanalniejszą frazeologię komunistyczną. My przecież naśladujemy i powinniśmy naśladować w tym wypadku naszych przyjaciół z zachodu. Tam jest frakcja posłów komunistycznych, która liczy dwudziestu kilku ludzi. Proszę przeczytać ich mowy i artykuły. Czy kiedykolwiek wpadło rządowi żądanie wydania posłów komunistycznych za wygłaszanie mowy i żądanie przyaresztowania?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#P">Szanowni Panowie, bądźcie przekonani, że gdyby w parlamencie francuskim zażądano aresztowania posła komunistycznego za mowę wygłoszoną w czasie śledztwa, to parlament francuski jednomyślnie odrzuciłby takie żądanie z oburzeniem.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(P. Lewandowski: A nieinaczej)</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#P">A Panowie żądacie aresztowania za mowę wbrew ustawie.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: To jest rzecz różnicy poziomu cywilizacji i kultury. Francuz północy!)</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#P">Śledziliśmy z uwagą przebieg procesu pos. Dąbala i przekonaliśmy się, że to, co się mu zarzuca, to jest najbanalniejsza frazeologia, na którą można się różnie zapatrywać, ale której nie można traktować jako zbrodnię i zdradę stanu, bo do zdrady stanu trzeba akcję wprowadzić w czyn i organizować.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#komentarz">(Głos z centrum : Oni organizują)</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#P">Jeślibyście Panowie oskarżyli go, że on organizował, że on przygotowywał, że prowadził tłum do sitaku, do zamachu, do zdobycia pałacu rządowego czy sejmu, to rozumiem, że to byłaby akcja, która mieści w sobie akcję zdrady stanu. Ale Panowie chcecie osądzić go za okrzyki: Niech żyje Lenin, niech żyje dyktatura proletariatu i t d. i Panowie nie uważacie, że dość tego, iż za tę mowę dostał 6 lat ciężkiego więzienia.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Mało. P. Ks. Sędzimir: Tam się wyleczy)</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#P">Mało? Ten Wasz okrzyk znamionuje, że Panom nie chodzi o wymiar sprawiedliwości, tylko (Okrzyk na prawicy: O zemstę) o zemstę. A nie przystoi Sejmowi tam, gdzie chodzi o wydanie posła, (kierować się uczuciem zemsty, tylko kierować się uczuciem sprawiedliwości. Jeśli Panowie chcą używać Sejmu jako instrumentu zemsty politycznej, proszę pamiętać o łacińskiem przysłowiu — „Hodie mihi cras tibi”, jeśli Panowie przyzwyczaicie legislatywę polską, parlament polski posługiwać się uchwałami Sejmu w celu wywierania zemsty na przeciwnikach politycznych, w celu obezwładnienia fizycznego przeciwników politycznych, to na tej drodze możemy zajść bardzo daleko i stoczymy się w przepaść i to się nie przyczyni do uzdrowienia naszego życia politycznego.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#P">Daję więc wyraz poczuciu sprawiedliwości i przyzwoitości jeżeli, proszę Panów, że skoro Panowie zaniedbaliście załatwienie tych spraw wtedy, kiedy raz wydaliście p. Dąbala, żebyście dzisiaj na odchodnem, gdy się rozchodzicie już, nie uchwalili rzeczy, która zadaje policzek i gwałt uczuciu sprawiedliwości. Dlatego stawiam wniosek, żeby sprawę jeszcze raz odesłać do Komisji. Niema żadnej potrzeby, żeby bez rozwagi, bez namysłu, bez zastanowienia się dzisiaj tak na kolanie, wydać posła za mowy polityczne i za czyny, które powinny być ujęte wyrokiem już raz przeciwko p. Dąbalowi wydanym, i dlatego proszę, ażeby Panowie, dbając o powagę i godność Sejmu, wniosku p. referenta nie przyjęli i odesłali sprawę do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Miedziński w sprawie p. Zyskowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PMiedzinski">Mieszkaniec miasta Grajewa, Śluziński, postawił wniosek o ukaranie p. Jana Zyskowskiego. W swoim wniosku powiada co następuje: — „w październiku 1921 r., w mieście Grajewie, na wiecu poseł ziemi łomżyńskiej do Sejmu Ustawodawczego Rzeczypospolitej Polskiej, Jan Zyskowski, zamieszkujący w mieście Grajewie, publicznie zniesławił mnie, ogłaszając, że ja za czasów rosyjskich byłem sekretarzem w gminie Grajewo i miałem do czynienia z żandarmami rosyjskimi, a obecnie jestem kasjerem magistratu miasta Grajewa. Według jego zdania jestem szkodliwym i nie powinienem znajdować się na stanowisku”.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PMiedzinski">Prokurator postał tę sprawę do sądu kompetentnego, t. j. do sądu pokoju w Grajewie. Sąd tej sprawy nie mógł rozpatrzyć i odesłał tę sprawę do Sejmu, ażeby Sejm zgodził się na wydanie p. Jana Zyskowskiego.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PMiedzinski">Tenże sam skarżący powiedział dalej w swoim wniosku, że — „sekretarzem gminy byłem przeszło 30 lat. a w gminie Bogusze 15 lat i żadnej zbrodni nie popełniłem, a poseł Zyskowski publicznie zniesławił mnie, żeby poderwać mój autorytet”. Nie podaje on tutaj nic więcej przeciw postowi Zyskowskiemu, jak tylko stwierdzenie, że miał do czynienia z żandarmami, a samo przez się rozumie się, że jako dawny urzędnik za czasów rosyjskich musiał mieć do czynienia z żandarmami.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PMiedzinski">Komisja Nietykalności Poselskiej na posiedzeniu z dnia 19 stycznia 1922 roku sprawę tę rozpatrzyła i przyszła do przekonania, że to była krytyka ze strony posła Zyskowskiego zupełnie dozwolona i postanowiła prosić Wysoki Sejm o niewydawanie posła Zyskowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#Marszalek">Przystępujemy do glosowania. Głosowanie, mojem zdaniem, co do posła Zyskowskiego jest niepotrzebne, gdyż sprawa jest rozstrzygnięta, ponieważ nikt nie Jest odmiennego zdania i wszyscy zgadzają się, żeby go nie wydawać.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania nad wnioskiem Komisji, co do którego jest odmienne zdanie, mianowicie chodzi o wydanie posła Nadera: Komisja stawia wniosek, o wydanie posła Nadera. Cześć posłów protestuje.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#Marszalek">Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem Komisji o wydanie posła Nadera, aby wstali. Biuro ma wątpliwości, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem Komisji, aby wydać posła Nadera, aby przeszli przez drzwi z napisem — „tak”.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#Marszalek">Rezultat głosowania jest następujący: za wydaniem głosowało posłów 72, przeciwko —187. Zatem wniosek o wydanie p. Nadera upadł.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem p. Liebermana o odesłanie sprawy p. Dąbala do Komisji. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Liebermana o odesłanie sprawy wydania p. Dąbala do Komisji, żeby wstali. Mniejszość, wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#Marszalek">Stawiam pod głosowanie wniosek Komisji o wydanie posła Dąbala. Proszę Posłów, którzy są za wydaniem p. Dąbala według wniosku Komisji, żeby wstali. Większość, wydanie postanowione.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#komentarz">(P. Potoczek: Proszę o głos)</u>
          <u xml:id="u-60.8" who="#Marszalek">Głos ma do porządku dziennego p. Potoczek</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PJanPotoczek">Wysoki Sejmie! Stawiam wniosek, żeby punkt 10 porządku dziennego rozpatrzyć, zamiast punktu 7. Proszę ten wniosek poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#Marszalek">Jest wniosek formalny. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Potoczka, żeby wstali.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#Marszalek">Ponieważ są wątpliwości, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem, żeby weszli przez drzwi z napisem — „tak”.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#Marszalek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem p. Potoczka o przestawienie nr. 10 przed nr. 7 głosowało 68 posłów, przeciwko 63.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do nr. 10 po rządku dziennego: Sprawozdanie Ko misji Ochrany Pracy o ustawie w przedmiocie częściowej zmiany ustawy o obowiązkowemi ubezpieczeniu na wypadek choroby (druk nr. 3499, 2741 i 2313).</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#Marszalek">(P. Niedziałkowski: Proszę o głos w sprawie formalnej). Głos ma p. Niedziałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PNiedzialkowski">Stawiam wniosek o reasumpcję uchwały, która po zwala przemawiać tylko 5 minut), bo ta sprawa jest zbyt ważna, żeby można było ją w ten sposób traktować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#Marszalek">W każdym razie jakieś ograniczenie musi być. Czy to jest wniosek tylko o zniesienie ograniczenia do 5 minut, czy wogóle żeby móc przemawiać bez ograniczenia? (P. Niedziałkowski: Bez ograniczenia). Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem p. Niedziałkowskiego, aby można było mówić bez ograniczenia czasu, aby wstali. Stoi mniejszość, wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#Marszalek">Głos ma p. Potoczek.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#Marszalek">(Wrzawa i bicie w pulpity na ławach P. P. S. i N. P. R.).</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#Marszalek">Proszę Panów się uspokoić. Posła Liebermana przywołuję do porządku.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#komentarz">(Wrzawa i bicie w pulpity trwa. Marszałek dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#Marszalek">Ponownie przywołuję p. Liebermana do porządku i ogłaszam, że środki dyscyplinarne są wyczerpane i zacznę wykluczać.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#komentarz">(P. Waszkiewicz: Owszem, może P. Marszałek wszystkich wykluczyć, ale nie ustąpimy! Wrzawa i bicie w pulpity trwa)</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#Marszalek">P. Liebermana wykluczam z dzisiejszego posiedzenia. Proszę wyjść.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: Przerwać posiedzenie! Zwołać Konwent Seniorów!)</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#Marszalek">Zarządzam przerwę obiadową do godz. 3.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#komentarz">(Przerwa od g. 12 m. 45 do 3 m. 20) (Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#Marszalek">Wznawiam posiedzenie. Przystępujemy tem do nr. 11 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#Marszalek">Głos ma p. Zalewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PZalewski">Wysoka Izbo! Komisja Rolna, rozpatrzywszy projekt przysłany przez G. U. Z. w sprawie wstrzymania eksmisji drobnych dzierżawców rolnych, b. czynszowników oraz — „wolnych ludzi” na obszarze województw: nowogródzkiego, poleskiego, i wołyńskiego, oraz powiatów grodzieńskiego, wołkowyskiego, białowieskiego woj. białostockiego przedkłada Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy, który przeszedł ostatecznie na Komisji jednogłośnie, oraz szereg wniosków mniejszości, które za chwilę Wysokiemu Sejmowi przedłożę. Projekt ustawy brzmi, jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PZalewski">Ustawa z dnia ... 1922 r. w przedmiocie ochrony drobnych dzierżawców rolnych, byłych czynszowników, oraz — „wolnych ludzi” na obszarze województw: nowogródzkiego, poleskiego, wołyńskiego i powiatów: grodzieńskiego, wołkowyskiego, białowieskiego, wołożyńskiego, wilejskiego, wileńskiego, oszmiańskiego, trockiego, święciańskiego, brasławskiego, duniłłowickiego, dziśnieńskiego i lidzkiego.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PZalewski">Art. 1. Osoby, które w dniu 1 sierpnia 1914 roku posiadały i obecnie władają, jako dzierżawcy, lub nieuznani ostatecznie przez urzędy rosyjskie byli czynszownicy i — „wolni ludzie”, poza obrębem miast i miasteczek w województwach: nowogródzkiem, poleskiem, wolyńskiem i powiatach: grodzieńskim, wołkowyskim, białowieskim, lidzkim, wołożyńskim, wilejskim, oszmiańskim, wileńskim, trockim, święciańskim, brasławskim, dunilłowickim i dziśnieńskim gruntami nieprzewyższającemi w województwie wołyńskiem 25 dziesięcin, a w pozostałych miejscowościach 40 dziesięcin dla każdego posiadacza, nie mogą być usuwane z gruntów oraz z zajmowanych pomieszczeń do dnia 1 listopada 1923 roku, chociażby ich umowy dzierżawne wygasły.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PZalewski">Osoby, które legalnie nabyły od dzierżawców, władających określonemi powyżej normami gruntów, ich prawa mają wszelkie prawa, przyznane przez niniejszą ustawę.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PZalewski">Art 2. Roczna opłata dzierżawna nie może przekraczać za jedną dziesięcinę gruntów ornych i łąk kośnych sumy, równającej silę przeciętnej cenie rynkowej za 100 kg. żyta w sierpniu każdego roku, a za inne użytki nie wyżej 30% tej sumy. Jeżeli podatki gruntowe opłaca właściciel gruntu, opłaty powyższe powiększa się o wysokość wpłaconego za dany obszar podatku. Opłaty te należy uiszczać najpóźniej 1 października każdego roku. Określenie powyższe opłaty nie dotyczy byłych czynszowników i — „wolnych ludzi”, wskazanych w art. 1 ustawy niniejszej.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PZalewski">Art. 3. Przepisy art. 1 nie stosują się do dzierżawców, (którzy nie uiszczą w oznaczonym art. 2 terminie przypadającej od nich opłaty, wprowadzą na nich urządzenia handlowe lub przemysłowe, nie wynikające z charakteru ich użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#PZalewski">Art. 4. Przepisy ustawy niniejszej nie naruszają mocy umów obowiązujących zawartych przez dzierżawców, względnie czynszowników i „wolnych ludzi” z właścicielami gruntów po 1 sierpnia 1914 roku co do zlikwidowania lub zmiany warunków dzierżawy lub użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#PZalewski">Art. 5. Wykonanie wyroków sądowych w części, tyczącej się eksmisji z dzierżawionych gruntów, osób, wymienionych w art. 1 niniejszej ustawy ulega zawieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#PZalewski">Art. 6. Grunty, znajdujące się we władaniu osób, odpowiadających przepisom art. 1 niniejszej ustawy, nie mogą być przejęte na rzecz osadnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#PZalewski">Art. 7. Ustawa niniejsza w niczem nie narusza lepszych praw, przysługujących dzierżawcom, wolnym ludziom i wieczystym czynszownikom, z jakiegokolwiekbądź innego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#PZalewski">Art. 8. Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Prezesowi Głównego Urzędu Ziemskiego i Ministrowi Sprawiedliwości w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa i Dóbr Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#PZalewski">Art. 9. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia z mocą obowiązującą od dnia 1 marca 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#PZalewski">Z dniem wejścia w życie ustawy niniejszej tracą moc obowiązującą rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 22 lutego 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 19 poz. 110 i z dnia 23 lutego 1922 roku (Dz. Ust. Rz. P. nr. 12 z 1922 r. poz. 109).</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#PZalewski">Ustawa ta obchodzi ogromną ilość ludności na wschodzie. Ludność ta, jeżeliby ustawa nie została przyjęta, zostałaby z dn. 1 listopada wieksmitowana z dotychczas uprawianych gruntów, co spowodowałoby niebywały wprost kryzys gospodarczy na wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-65.14" who="#PZalewski">Oprócz tej ustawy Komisja uchwaliła dwie rezolucje. W jednej Sejm wzywa Rząd do przedłożenia Sejmowi projektu ustawy, regulującej stosunki między dzierżawcami, którzy opuścili swoje grunty podczas wojny, a wróciwszy, zastali na nich innych użytkowników,—a tymi właśnie użytkownikami. Jest to rezolucja w sprawie niezmiernie zawikłanej, która wywołuje na Wschodzie tysiące zatargów, często krwawych. Druga rezolucja opiewa: Sejm wzywa p. Ministra Sprawiedliwości, by w wykonaniu niniejszej ustawy zarządził zawieszenie wykonania wspomnianych w art. 5 wyroków sądowych.</u>
          <u xml:id="u-65.15" who="#PZalewski">Do projektu ustawy mniejszość zaproponowała szereg wniosków, które Panowie znajdą w złożonem wczoraj sprawozdaniu Komisji Są to wnioski następujące: Wniosek p. Chomińskiego:</u>
          <u xml:id="u-65.16" who="#PZalewski">Do art. 1 dodać na końcu: — „Przy obliczaniu przestrzeni gruntów, która daje prawo korzystania z niniejszej ustawy, nie mogą być wliczane pastwiska, z których korzystają dzierżawcy w lasach właściciela.</u>
          <u xml:id="u-65.17" who="#PZalewski">Do art. 3 wniosek p. Poniatowskiego: Wstawić po słowach: — „od nich opłaty” słowa — „lub nie złożą jej w sądzie w toku sprawy, wraz z odsetkami na rzecz wydzierżawiającego w stosunku 1% miesięcznie”.</u>
          <u xml:id="u-65.18" who="#PZalewski">Wniosek p. Staniszkisa, by w art. 3 po słowach — „ich użytkowania” dodać: „oraz osób dewastujących majątek”.</u>
          <u xml:id="u-65.19" who="#PZalewski">Wreszcie jest wniosek ażeby art. 5 otrzymał brzmienie: — „Wykonanie wyroków sądowych, zapadłych przed ogłoszeniem niniejszej ustawy, a z nią niezgodnych, będzie na prośbę strony zainteresowanej przez właściwy sąd zawieszone do terminu, wskazanego w art. 1”.</u>
          <u xml:id="u-65.20" who="#PZalewski">W imieniu Komisji proszę, ażeby Wysoki Sejm przyjął całą ustawę i rezolucje w brzmieniu ustalonem przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-65.21" who="#PZalewski">Następnie jest jeszcze druga ustawa. Był to wniosek zgłoszony przez posła Zalewskiego i innych z Klubu Rad Ludowych w sprawie zmiany ustawy z dn. 27 stycznia. Projekt ten został przez większość Komisji odrzucony. Mniejszość Komisji podtrzymuje ten wniosek, który pozwolę sobie odczytać. Wniosek brzmi: (czyta):</u>
          <u xml:id="u-65.22" who="#PZalewski">Przyjąć ustawę w następującem brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-65.23" who="#PZalewski">Ustawa z dnia .... 1922 r. w przedmiocie przedłużenia i zmian ustawy z d. 27 stycznia 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 10 z d. 17 lutego 1922 r. poz. 68).</u>
          <u xml:id="u-65.24" who="#PZalewski">Art. 1. Przewidziane w art. 1 i 2 Ustawy z d. 27 stycznia 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 10 z d. 17 lutego 1922 r. poz. 68) terminy 31 sierpnia 1922 i 31 października 1922 r. zastępuje się odpowiednio przez terminy 31 sierpnia 1924 r. i 31 października 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-65.25" who="#PZalewski">Art. 2. Opłata za użytkowane grunty i pomieszczenia na lata 1923 i 24 ustanawia się w wysokości, przewidzianej w art. 3 ustawy z dnia 27 stycznia 1922 r. za rok 1922.</u>
          <u xml:id="u-65.26" who="#PZalewski">Art. 3. Moc obowiązującą ustawy z dnia 27 stycznia 1922 r. rozciąga się na wszystkie powiaty, podległe Delegatowi Generalnemu Rządu w Wilnie.</u>
          <u xml:id="u-65.27" who="#PZalewski">Art. 4. Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-65.28" who="#PZalewski">Art. 5. Ustawa niniejsza obowiązuje od dnia 31 sierpnia 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-65.29" who="#PZalewski">Do tego mniejszość proponuje jeszcze rezolucję, treści następującej:</u>
          <u xml:id="u-65.30" who="#PZalewski">„Wzywa się Rząd, by jeszcze w ciągu roku bieżącego przystąpiono do parcelacji znajdujących się w rozporządzeniu urzędów ziemskich w województwach wschodnich i ziemi wileńskiej gruntów między byłą służbę dworską i wojennych użytkowników, by dla ułatwienia im nabycia ziemi określono cenę klg. żyta, a należność rozkładano na raty, płatne w ciągu kilku ewent. kilkunastu lat, o ile nowonabywca nie może jej zapłacić jednorazowo”.</u>
          <u xml:id="u-65.31" who="#PZalewski">Poza tem jest szereg poprawek, a mianowicie poprawki p. Chomińskiego i p. Uziembły. P. Uziembło proponuje, aby termin 1924 r. zastąpić rokiem 1923, p. Chomiński swój wniosek sam uzasadni.</u>
          <u xml:id="u-65.32" who="#PZalewski">Ustawa ta była wniesiona przez wnioskodawców, w tem mniemaniu, iż 31 sierpnia zbliża się termin, gdzie wielu użytkowników rolnych będzie z gruntów eksmitowanych i pozbawionych jakiegokolwiek warsztatu pracy.</u>
          <u xml:id="u-65.33" who="#PZalewski">W imieniu Komisji proszę o przyjęcie ustawy w sprawie drobnych dzierżawców w całości bez zmiany. Mniejszość znów ze swojej strony wnosi o przyjęcie projektu p. Zalewskiego i kol. w sprawie zmiany ustawy z dnia 27 stycznia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Chomiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PChominski">Mamy do czynienia z dwiema ustawami. Mamy ustawę w sprawie dzierżawców, którzy dzierżawili na ziemiach wschodnich przed 1 sierpnia 1914 r. ziemię w ilości nie wyżej, niż 40 dziesięcin na całym wschodzie, a 25 na Wołyniu. Jest to sprawa, która była regulowana przez rozporządzenia Komisarza Generalnego Ziem Wschodnich, następnie przez niego przedłużona, następnie dwukrotnie przedłużana rozporządzeniem Rady Ministrów. Obecnie wchodzi to już jako ustawa sejmowa. W wykonaniu tej ustawy, czy rozporządzenia, jak było dawniej, okazało się, że w wielu wypadkach przy określaniu normy, która jest w danym razie przewidzianą w wysokości, według projektu Komisji 40 dziesięcin — dlatego dziesięcin, że na wschodzie miara ta jest dotychczas używana i znana ludności — otóż przy tem określaniu — a wiemy, że w myśl rozporządzeń komisarza generalnego i dekretu gen. Żeligowskiego na pewnych częściach tego terytorium okazało się, że dzierżawcy, którzy w ciągu długich lat nieraz z ojca na syna, a nawet z dziada i pradziada dzierżawili tę ziemię w ilości jakichś 10, 15, 30 dziesięcin, gdy wyszło to rozporządzenie, którego obecna ustawa proponowana przez Komisję jest dalszym ciągiem, okazało się, że ta ilość dziesięcin nagle wzrosła nieraz do 40 kilku. Znany jest wypadek w majątku Labów pod Wilnem, gdzie w ten sposób okazało się, że 42 dzierżawców dzierżawi więcej ziemi, aniżeli przypuszczano. Dzieje się to wskutek tego, że w odpowiedniej chwili właściciel tego majątku najmował geometrę i karał domierzyć do przestrzeni dzierżawionej kawałki lasu dworskiego, które się obok znajdowały i na których było dane dzierżawcom prawo pasania bydła. Nie jest to serwitut, tylko drogą dzierżawy było to oddane do rozporządzenia dzierżawcy. Te ilości są zawsze nieokreślone, bo na wschodzie przestrzenie leśne są dużo większe, niż przestrzenie ziemi rolnej, i dlatego co do tego nie robiono przeważnie żadnych umów i określeń; t. zn., że dzierżawca na 15, 20 i 30 dziesięcinach pasał bydło na znacznie większej przestrzeni lasów, na 50, a nawet i na 100 dziesięcinach lasu. Otóż, gdy ustawa, względnie dawniej rozporządzenie mówiło o sumie 40 dziesięcin, wówczas właściciele starali się dokroić do tej przestrzeni jeszcze pewną ilość na to, żeby im uniemożliwić korzystanie z tej ustawy. Dlatego wnoszę poprawkę do ustawy proponowanej przez Komisję, aby w art. 1 na końcu dodać słowa: — „Przy obliczaniu przestrzeni gruntów, która daje prawo korzystania z niniejszej ustawy, nie mogą być wliczane pastwiska, z których korzystają dzierżawcy w lasach właściciela”. Ta rzecz jest zrozumiała dla tych, którzy znają stosunki tamtejsze, a jest nadzwyczaj pożądana i potrzebna. Tyle co do pierwszej ustawy, która została przedstawiona przez Komisję Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PChominski">Przechodzę do drugiej ustawy, która przychodzi na plenum jako wniosek mniejszości dzięki zbiegowi okoliczności, że nie wszyscy posłowie z klubów włościańskich, a przynajmniej z najliczniejszego w tym Sejmie byli na komisji, skutkiem czego komisja kilku głosami większości postanowiła odrzucić te ustawę. Chciałbym wierzyć, że działała tu nie zła wola, lecz niezrozumienie stosunków, jakie na naszym wschodzie panują. Na całej przestrzeni ziem wschodnich od Wileńszczyzny po Wołyń olbrzymia ilość, cała klasa ludności rolniczej nie posiada własnej ziemi. Są to dzierżawcy, czynszownicy, t. zw. wolni ludzie i inni. Otóż ta kategoria ludzi z dziada pradziada dzierżawi kawałki ziemi od właścicieli ziemskich i w czasie wojny żadna zmiana w tem nie zaszła. Jest to np. ludność w przeważnej swej ilości polska — mówię to dla Panów z prawicy — i często reprezentująca wśród prawosławnych białoruskich ozy ukraińskich okolic element polski i katolicki. Jest to ludność, która zżyła się z ziemią, która ma inwentarz, umie gospodarzyć i w tej chwili posiada nasiona. Otóż tej całej klasie ludności, z wyjątkiem pewnej tylko kategorii, tych, którzy od bardzo dawna siedzą na tym kawałku ziemi, całej reszcie grozi w tej chwili zagłada, niemal śmierć od głodu i chłodu. Mianowicie ustawa sejmowa z 27 stycznia r. b. przewiduje moratorium dla tych wszystkich kategorii, dla użytkowników władających cudzemi działkami gruntu — tak te rzecz określa ustawa — ażeby mogli zebrać zbiory tegoroczne i już w dniu 31 sierpnia tego roku będą eksmitowani i wyrzucani z uprawianych przez siebie kawałków gruntu. Tyczy się to całej tej ludności, która od czasu po 1 sierpnia 1914 r. w drobnych dzierżawach włada tą ziemią i gospodarzy na niej. Co do jej ilości, nie mogę podać statystyku skoro przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Urzędu Ziemskiego dziś dość cynicznie powiedzieli, że nie mają żadnych danych co do tego, ale sądzą, że ta ilość nie może być tak wielka. Ja osobiście pozwolę sobie powiedzieć jako znający dobrze te stosunki, chociaż nie z urzędowego punktu widzenia i nie jako statystyk, że ta ilość Jest wielka. P. Zalewski przytoczył, że na samym Wołyniu dotyczy to 3.000 rodzin, nie ludzi, a więc 3.000 gospodarstw polskich. Oprócz tego są niepolskie gospodarstwa, pod to podpadające. Na Polesiu w woj. nowogródzkiem i w ziemi wileńskiej jest o wiele większa ilość tych dzierżawców, których tu się nazywa użytkownikami, gdyż nie wszyscy posiadają kontrakty. Ustawa sejmowa, ta, która dotychczas działa, a która dla gruntów ornych kończy się z dniem 31 sierpnia, a dla łąk i mieszkań z dniem. 31 października r. b. była tak sformułowana, że dawała pole do pewnych nadużyć, niestety często popieranych przez sądy na Wschodzie. Mianowicie nie było tam wyraźnie powiedziane, czy to się tyczy tych, którzy posiadają kontrakty dzierżawne, czy nie, gdyż w ustawie było powiedziane, że to się stosuje do osób, które władają ziemią bez umowy dzierżawnej. Otóż sądy na tej podstawie rugowały także takich, którzy posiadali umowy. Jest rzeczą znaną, że na Wschodzie w tych warunkach ciągłych przemarszów wojska i zmienianych okupacji wytworzył się stan, w którym było trudne dojść do pojęcia, kto od kogo prawnie jakąś rzeczą włada i właśnie ustawa sejmowa uprawnia pewne kategorie posiadaczy, tak dalece, że w tej liczbie objęła jednocześnie tych wszystkich, którzy władali cudzemi działkami gruntu, a więc od najdrobniejszych do największych po kilkaset ha mających dzierżawców. Tej fikcji dłużej podtrzymywać nie chcemy i dlatego stawiamy poprawkę, aby ta ustawa tyczyła się tylko — „tych użytkowników, których przestrzeń użytkowania przekracza 60 dziesięcin gruntu ornego i łąk kośnych na jedną rodzinę użytkownika”. To jest poprawka, która odrazu odejmuje to odjum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#Marszalek">Zwracam uwagę mówcy. że czas jego już upłynął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PChominski">Na tej podstawie będzie można drobnych dzierżawców ochronić.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PChominski">Drugą rzeczą, która była szkopułem, jest to, że repatrianci wracający obecnie z Rosji nie mogliby wrócić do swych gruntów, gdyby ta ustawa trwała dłużej w niezmienionej formie. Ustawa dotychczasowa przewiduje, że pomieszczenie musi znaleźć wracający właściciel razem z użytkownikiem, natomiast termin samego trwania dzierżawy określam w swej poprawce dla tych właścicieli, którzy nie posiadają więcej, niż 60 dzies.. jako skrócony, t. zn. dzierżawa ustaje 1 kwietnia następnego roku. Dla wyraźniejszego brzmienia występuję jeszcze z dwiema poprawkami, których dla krótkości, czasu nie będę uzasadniał, a które mają znaczenie szerszego wyjaśnienia ustawy wobec bardzo różnorodnego i niewyraźnego zachowania się sądów.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PChominski">Sprawa jest nadzwyczaj ważna i gdyby miało przejść tutaj, w co nie chcę wierzyć, powtórzenie tego, co uczyniła Komisja Rolna, gdyby miała przejść taka uchwała, że się terminu nie przedłuża, to byłoby to bardzo mocne zanarchizowane stosunków na wschodzie, gdyż w jesieni na mróz, na chłód byłoby wyrzuconych kilka tysięcy rodzin i to w znacznej mierze rodzin polskich, co może wzruszy tych panów, którzy siedzą po tej (prawej) stronie Izby, a którzy może zdadzą sobie sprawę, że wprowadzi to niesłychany zamęt w stosunki gospodarcze i polityczne, gdyż rozgoryczenie ludności, która posiada przyjaciół i krewnych, zwróci ich przeciw Polsce, gdyż będą oni podatnem podłożem dla agitacji wrogiej, bolszewickiej, wogóle wywrotowej, co niesłychanie wzmoże zamęt, którego należy uniknąć. Nic chcę wierzyć, ażeby Wysoki Sejm w ostatnim dniu chciał w ten sposób skrzywdzić tak wielką ilość dzierżawców i użytkowników na wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#komentarz">(P. Hryckiewicz: Pan jest najlepszym dowodem tego, jak działają wpływy bolszewickie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Staniszkis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PStaniszkis">Uważam, że bardzo nieszczęśliwie się złożyło, że dwie sprawy które mają mało z sobą wspólnego, są rozważane równocześnie, tem bardziej, że o ile jedna sprawa zupełnie formalnie przeszła przez Komisje Rolną i została przez nią poddana szczegółowej dyskusji, to druga sprawa według mego przekonania pod względem formalnym nie kwalifikuje się do tego, żeby była traktowana przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PStaniszkis">Przedewszystkiem, jeżeli chodzi o pierwszą ustawę, to dotyczy ona części ludności, która nabyła specjalne prawo do ziemi z tytułu długoletniej dzierżawy i innych tytułów prawnych, na podstawie których na danej ziemi siedziała. Prawa tej ludności nie były w pewnym stopniu uznane przez władze rosyjskie i wskutek tego nie stał: się ci ludzie nie tylko faktycznymi, lecz i formalnymi właścicielami tych gruntów.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PStaniszkis">Rząd polski, chcąc te braki wypełnić, postanowił wnieść ustawę, któraby nadawała prawa tej ludności i któraby do pewnego stopnia przeprowadziła rodzaj reformy, zbliżanej do dawnego uwłaszczenia. Żeby jednak nie wprowadzać zamętu, żeby te stosunki nie były wprowadzone w stan niepożądany przez niechęć dawnych formalnych właścicieli, Rząd zaproponował, żeby do czasu uchwalenia przez Wysoką Izbę ustawy wstrzymać eksmisję tych, którzy pod względem formalnym nie mają tytułu własności. To stanowisko Rządu zaaprobowała Komisja Rolna. Komisja Rolna przyjęła ustawę z małemi zmianami. Tyle, co się tyczy części ogólnej tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#PStaniszkis">Jeżeli chodzi o szczegóły, to różnimy się w Komisji Rolnej co do pewnych punktów, mianowicie co do art. 3 i dawnego 5, obecnie 7.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#PStaniszkis">Art. 3 przewiduje, że dobrodziejstwa tej ustawy nie mają być zastosowane między innemi do osób, któreby majątek dewastowały. Komisja Rolna ten ustęp: — „oraz do osób dewastujących majątek” skreśliła, my jednak uważamy, że tem ustęp powinien być utrzymany, tem bardziej, że w analogicznych ustawach większość Sejmu zawsze stała na tem stanowisku, że osoby dewastujące jakąś jednostkę gospodarczą, nie mogą korzystać z dobrodziejstw ustawy, któraby ich prawa zabezpieczała.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#PStaniszkis">Dawny art. 5, obecnie 7. przewiduje, że chodzi o to, żeby wyroki sądowe, które nie były wykonane do chwili ogłoszenia niniejszej ustawy, a są z nią niezgodne, zostały wstrzymane. Wstrzymanie wyroków sądowych może nastąpić tylko tą drogą, jaką zostały powzięte, t. zn. drogą uchwały odpowiedniej instancji sądowej. Dlatego my stoimy na tem stanowisku, że ta sama instancja sądowa, która dany wyrok powzięła, musi ten wyrok zawiesić. Dlatego proponuję wprawdzie nie utrzymanie brzmienia rządowego, ale sformułowanie do brzmienia rządowego zbliżone, mianowicie ażeby artykuł brzmiał, że wykonanie wyroków sądowych, zapadłych przed ogłoszeniem niniejszej ustawy, a z nią niezgodnych, będzie na prośbę osób zainteresowanych zawieszone do terminu w art. 1 wskazanego, czyli uważam, że zawieszenie wyroku musi być dokonane w drodze sądowej.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#PStaniszkis">Teraz przechodzę do kwestii formalnej traktowania wniosku drugiego, to znaczy wniosku w przedmiocie przedłużenia i zmiany ustawy z 22 stycznia. Znaleźliśmy się tutaj w położeniu, dotąd w Sejmie naszym niebywałem: Wniosek został zgłoszony do laski marszałkowskiej i został przekazany do odnośnej komisji; Komisja, w tym wypadku Rolna, przeprowadziła ogólną dyskusję nad tym wnioskiem i przyszła do przekonania, że należy nad tym wnioskiem przejść do porządku dziennego. Mimo to ustawa projektowana znalazła się na porządku dziennym, a nie tylko ustawa, lecz i poprawki do niej. Uważam, że jeżeli ten sposób postępowania wprowadzimy do życia parlamentarnego, to wszelka praktyka parlamentarna, wszelkie traktowanie regulaminowe wniosków byłoby zachwiane, bo wpływałyby pod obrady Sejmu wnioski i ustawy, które przez komisje zupełnie nie były uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#PStaniszkis">Otóż tutaj może być tylko kwestia jedna — czy Wysoka Izba uzna stanowisko komisji za słuszne i przejdzie nad tem do porządku dziennego, czy też uzna że ten wniosek jeszcze raz do komisji ma być odesłany. Gdybyśmy dyskutowali w tej chwili nad ustawą, co do której szczegółowej dyskusji nie było w komisji toby wszelkie zasady regulaminu były w ten sposób pogwałcone i to jest sprawa zasadnicza.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#PStaniszkis">Jeżeli chodzi o sprawę merytoryczną, to pozwolę sobie tę kwestię oświetlić troszkę z innego punktu widzenia. D. 27 stycznia 1922 r. została przez Sejm wydana ustawa, która gwarantuje tym, którzy na ziemi siedzą bez zgody właścicieli że nie mogą być z tej ziemi rugowani przed dniem 31 sierpnia czy też 31 października, czyli żeby ci ludzie wiedzieli, że są chronieni przez tę ustawę. Chodziło o to, ażeby zabezpieczyć tych, którzy na tej ziemi pracowali; i robili zasiewy, chociaż nie mieli na to zgody właścicieli. Byli tam nowi nabywcy majątków, czy w całości, czy częściowo, i była przeprowadzona parcelacja tak, że są ludzie, którzy czekają na wygaśniecie tej ustawy, żeby móc wejść na to ziemie którą nabyli. W ten sposób dzisiaj stwarzamy nowy moment pewnych stosunków anarchicznych w naszem Państwie i stwarzamy nowy ferment wskutek przedłużenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-71.9" who="#PStaniszkis">Muszę podkreślić, że przedstawiciele zarówno Ministerstwa Rolnictwa, Jak i Głównego Urzędu Ziemskiego oświadczyli, że przedłużenie tej ustawy uważają czynniki rządowe za niepożądane, bo utrudnia to uregulowanie stosunków w gospodarstwie rolnym. Jeśli pan Chomiński jest niezadowolony z danych, które posiada Urząd Ziemski, czy Ministerstwo Rolnictwa, to muszę zwrócić uwagę, że dane, cytowane przez Panów, bardzo się znacznie różnią, gdyż p. Zalewski mówił o 3.000 ludzi, a znów tu słyszeliśmy o setkach tysięcy ludzi, niezadługo może zbliżymy się do milionów. Jeśli Panowie opierają swoją argumentację na cyfrach, tak znacznie się różniących z sobą, to mojem zdaniem, Panowie nie mają powodu podawać w wątpliwość, tego oświadczenia, które w danym wypadku było szczerze zrobione przez Główny Urząd Ziemski.</u>
          <u xml:id="u-71.10" who="#PStaniszkis">A następnie muszę zaznaczyć, że Główny Urząd Ziemski oświadczył, że ci, którzy na tych ziemiach siedzą, nawet z tytułu posiadania, nie dzierżawy, będą przez Urząd Ziemski w pierwszym rzędzie uwzględniani przy parcelacji. Dopóki istnieje ten Rząd, który Panowie obdarzyli swojem zaufaniem, nie widzę powodu, ażeby Panowie podawali w wątpliwość, że ten Rząd wykonywać tego nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-71.11" who="#komentarz">(P. Diamand: Pan chce decydować o stopniu naszego zaufania!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Poniatowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PPoniatowski">Chodzi mi przedewszystkiem o sprostowanie twierdzenia ostatniego mówcy, iż ustawa, załatwiona negatywnie przez Komisję Rolną, nic powinna być na plenum przedstawiona. Sądzę, że to twierdzenie jest nawskroś błędne; z chwilą, gdy ustawa do Komisji się dostała, czy załatwiona jest twierdząco, czy negatywnie, sprawozdanie o tem winno być w plenum Sejmu przedłożone, a Sejmowi wolno stanąć już to na stanowisku Komisji i ustawę w całości odrzucić, lub też na stanowisku mniejszości i ustawę przyjąć, względnie wprowadzić do niej poprawki. Gdybyśmy stosowali tryb inny, to właśnie złamalibyśmy normy obowiązujących przepisów regulaminowych i oddalibyśmy w ręce Komisji władzę tak wielką, że równałaby się władzy Sejmu. Trzebaby wówczas zapytać, poco wogóle są zebrania plenarne, trzebaby całość władzy, całość decyzji przekazać w ręce Komisji. Sądzę przeto, iż sprawozdawca Komisji Rolnej uczynił jedynie to, co winien był uczynić i co miał prawo uczynić, przedłożyć Sejmowi do decyzji rzecz w tem sposób, jak ona z Komisji wyszła; a więc z wnioskiem większości Komisji o odrzucenie i z wnioskiem^ ^mniejszości o przyjęcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PPoniatowski">Jeśli chodzi o stronę rzeczową, to muszę zgodnie ze sprawozdawcą stwierdzić, że usunięcie szeregu rodzin teraz, przed jesienią, bez dania im możności dostępu do ziemi, będzie niewątpliwie zaognieniem tych stosunków na Kresach. To, co mówił p. Staniszkis, że użytkownicy mają być w pierwszym rzędzie przy parcelacji uwzględnieni, jest bardzo dobrą i bardzo miłą teorią, jest to plasterek angielski, coś na pociechę ludzi, ale tam się przecież reforma rolna nie odbywa, tej ziemi nikt nie dostaje, więc i ci, którzy ją tracą jako użytkownicy, ponownie ziemi tej nie dostaną, lecz zostaną usunięci i będzie ona sprzedana w sposób mniej lub więcej spekulacyjny, przez mniej lub więcej spekulacyjne banki, przez mniej lub więcej chciwych ziemian w ręce zupełnie przygodne. Otóż temu chcemy zapobiec w imię tego, aby już odbywający się proces zniechęcania ludności miejscowej na Kresach do Polski o ile możności zahamować i w imię tego wzywamy Panów do przyjęcia przedłożonej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#Marszalek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PZalewski">P. Staniszkis poruszył w swojem przemówieniu poprawkę swoją do ustawy o drobnych dzierżawcach, mianowicie chodzi w tej chwili o przywrócenie w art. 3 — „oraz do osób dewastujących majątek”. Komisja skreślając te słowa, wyszła z założenia, że dzierżawcy ci są w ogromnej swojej większości przeznaczeni na uwłaszczenie. Już w tej chwili Rząd, jak referował tę sprawę przedstawiciel Głównego Urzędu Ziemskiego, przygotowuje projekt, mający na celu udostępnienie drobnym dzierżawcom na wschodzie nabycie ziemi na własność. Pojęcie dewastacji jest bardzo szerokie. Nie można ustanawiać przepisu, któryby mógł być podstawa do szykan.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PZalewski">W ustawie z dn. 27 stycznia mamy taki przepis, który jest z powodzeniem wyzyskiwany do usuwania użytkowników. Aby nie dawać możności stosowania kruczków prawnych i jako rzecz nierealną komisja ten ustęp odrzuciła. Ja również w imieniu komisji wnoszę, aby poprawkę odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PZalewski">Takie samo stanowisko zajęła komisja w sprawie poprawki posła Staniszkisa do art. 5.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PZalewski">Jeżeli chodzi o nasz wniosek nagły w sprawie przedłużenia ustawy z dn. 27 stycznia, to sądzę, że p. poseł Poniatowski dostatecznie oświetlił formalną stronę sprawy. Przedłożyłem Wysokiej Izbie faktyczny stan, w jakim się wniosek znalazł po uchwale komisji, i uważam moje zadanie za skończone. Wnoszę więc tylko o przyjęcie ustawy o drobnych dzierżawcach w drugiem i trzeciem czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania. Najpierw głosujemy nad poprawką p. Chomińskiego do art. 1. ażeby dodać na końcu tego artykułu: „Przy obliczaniu przestrzeni gruntów, która daje prawo korzystania z niniejszej ustawy, nie mogą być wliczane pastwiska, z których korzystają dzierżawcy w lasach właściciela”. Proszę Posłów którzy są za tą poprawką, aby wstali. Musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, aby weszli przez drzwi z napisem — „tak”.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#Marszalek">Wynik głosowania następujący: za poprawką głosowało 85 posłów, przeciw 68, poprawka zatem przeszła. Art. 1 z tą poprawką uważam za przyjęty. Tak samo art. 2. Do art. 3 są dwie poprawki. P. Poniatowski wnosi, aby po słowach — „od nich opłaty” wstawić słowa — „lub nie złożą jej w sądzie w toku sprawy wraz z odsetkami na rzecz wydzierżawiającego w stosunku 1% miesięcznie”.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#Marszalek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#Marszalek">Przystępujemy do poprawki posła Staniszkisa do art. 3, aby po słowach „ich użytkowania” dodać — „oraz osób, dewastujących majątek”.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#Marszalek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką. aby wstali Mniejszość, poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#Marszalek">Art. 3 z pierwszą poprawką przyjęty, tak samo art. 4.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#Marszalek">Do art. 5 jest poprawka mniejszości, aby artykułowi temu nadać brzmienie: — „Wykonanie wyroków sądowych zapadłych przed ogłoszeniem niniejszej ustawy, a z nią niezgodnych, będzie na prośbę strony zainteresowanej przez właściwy sąd zawieszone do terminu, wskazanego w art. 1”.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#Marszalek">Proszę posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Dalsze artykuły aż do końca uważam za przyjęte. Zatem w drugem czytaniu ustawa jest załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#komentarz">(P. Zalewski: Wnoszę o natychmiastowe trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#Marszalek">Czy nikt nie protestuje? (P. Głąbiński: Sprzeciwiamy się odbyciu teraz trzeciego czytania). Proszę Posłów, którzy popierają ten sprzeciw, aby wstali. Protestuje 35 posłowi, poparcie jest wystarczające, zatem dziś 3 czytanie odbyć się nie może.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#Marszalek">Przystępujemy do drugiej ustawy. Komisja postawiła wniosek o odrzucenie tej ustawy. Czy który z Panów postawił wniosek o odesłanie sprawy do Komisji? (Głosy: Nie). W takim razie musimy głosować nad poprawkami p. Chomińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PStaniszkis">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Staniszkis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PStaniszkis">Panie Marszałku, ta sprawa nie była dyskutowana w Komisji i dotąd takiej praktyki nie było, ażeby w Izbie była głosowana ustawa, która w Komisji nie przeszła. Proszę o odesłanie do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#Marszalek">Owszem, jest sprawozdanie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#komentarz">(Głos: Nareszcie Panowie pouczenie dostali od Marszałka!)</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#Marszalek">Wniosek o zwrot do Komisji jest jednak dopuszczalny. A więc przystępujemy do głosowania najpierw nad sprawą odesłania do Komisji. Proszę Posłów, którzy nie chcą a limine odrzucić ustawy, a są za odesłaniem jej raz jeszcze do Komisji, aby wstali (P. Chomiński: Ale przecież 31 sierpnia upływa termin dla tych dzierżawców. Sejm się nie zbierze i dzierżawcy będą wyrzuceni!) (P. Krzyżanowski: Panie Marszałku, zrobił). Głosujemy według wniosku p. Staniszkisa. A więc kto jest za odesłaniem do Komisji? Są wątpliwości, czy stoi większość, a zatem musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za odesłaniem tej sprawy jeszcze raz do Komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem — „tak”.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#komentarz">(Po glosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#Marszalek">Wynik głosowania następujący: za odesłaniem do Komisji głosowało posłów 75, przeciwko 84, wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania nad samą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#komentarz">(P. Głąbiński: Panie Marszałku, nie mamy projektu ustawy. Uchwalamy ustawę, której nie mieliśmy w ręku)</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#Marszalek">Do art. 1 są 2 poprawki p. Chomińskiego, aby po słowach — „niniejszej ustawy, bez zawartej” dodać — „lub wygasłej” i po słowach — „cudzych gruntów” dodać — „nieprzekraczających 60 dzies. użytkowanych gruntów ornych i łąk kośnych na jedną rodzinę użytkownika”. Będziemy głosowali nad poprawka do artykułu I-go. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#komentarz">(Głosy: Panie Marszałku, my nie znamy absolutnie projektu ustawy)</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#Marszalek">Możecie Panowie przy trzeciem czytaniu zaprotestować.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Bez agitacji, Panie Marszałku! P. Głąbiński: Takich praktyk jeszcze nie było. Według regulaminu musimy mieć projekt ustawy)</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#Marszalek">Stoi większość. Poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-80.12" who="#Marszalek">Na porządku dziennym stoi: ustne sprawozdanie Komisji Rolnej a) w przedmiocie ustawy o ochronie drobnych dzierżawców rolnych (druk nr. 3490) b) w sprawie wniosków nagłych p. Zalewskiego i tow. w przedmiocie przedłużenia i zmiany ustawy z dnia 27 stycznia 1922 r.</u>
          <u xml:id="u-80.13" who="#komentarz">(P. Staniszkis : Druk nie był rozdany. P. Bryl: Jesteśmy w trakcie głosowania)</u>
          <u xml:id="u-80.14" who="#Marszalek">Ale sprawa jest na porządku dziennym. Przystępujemy do poprawki do art. 3: po słowach — „dla właścicieli” dodać — „zasiane grunta orne, łąki kośne i”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Chomińskiego, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-80.15" who="#Marszalek">Teraz przystępujemy do poprawki, żeby jako art. 4 ustawy niniejszej dodać; — „Dla użytkowników, władających gruntami właścicieli, nie posiadających więcej niż 60 dzies. gruntu, terminy przewidziane w noweli do ustawy określa się na dzień 1 kwietnia 1923 r.”. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-80.16" who="#Marszalek">Jako art. 6 prosi p. Chomiński, żeby dodać: — „Przepisy niniejszej ustawy nie dotyczą użytkowników władających ziemią majątków, przejmowanych na cele reformy rolnej”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-80.17" who="#Marszalek">Jest jeszcze poprawka p. Uziembły do art. 1.</u>
          <u xml:id="u-80.18" who="#komentarz">(Głos: Jaka poprawka?)</u>
          <u xml:id="u-80.19" who="#Marszalek">Żeby terminy 1924 r. zmienić na 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-80.20" who="#komentarz">(P. Uziembło: cofam poprawkę)</u>
          <u xml:id="u-80.21" who="#Marszalek">Zatem w drugiem czytaniu ustawa załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-80.22" who="#komentarz">(P. Kiernik: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-80.23" who="#Marszalek">Jest postawiony wniosek o trzecie czytanie. Czy nikt nie protestuje? (P. Głąbiński: Protestuję przeciwko trzeciemu czytaniu, ja wogóle protestuję przeciwko załatwianiu tej sprawy). Kto popiera ten wniosek, zechce powstać.</u>
          <u xml:id="u-80.24" who="#Marszalek">Protest dostatecznie poparty, zatem trzecie czytanie spada.</u>
          <u xml:id="u-80.25" who="#Marszalek">Jest jeszcze rezolucja, którą Pan Sekretarz zechce odczytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SekretarzpSzymczak">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#SekretarzpSzymczak">„Wzywa się Rząd, by jeszcze w ciągu roku bieżącego przystąpiono do parcelacji znajdujących się w rozporządzeniu urzędów ziemskich w województwach wschodnich i Ziemi Wileńskiej gruntów między byłą służbę dworską i wojennych użytkowników, by dla ułatwienia im nabycia ziemi określano cenę w kilogramach żyta, a należność rozkładano na raty, płatne w ciągu kilku ewentualnie w ciągu kilkunastu lat, o ile nowonabywca nie może jej zapłacić jednorazowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#Marszalek">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Większość, rezolucja przyjęta. Przystępujemy do nr. 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnej i Wojskowej w sprawie osadnictwa wojskowego na Kresach Wschodnich.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#Marszalek">Głos ma poseł Brzostowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PBrzostowski">Wysoki Sejmie! Z polecenia Komisji Rolnej i Wojskowej mam zaszczyt złożyć sprawozdanie z wniosków, które Komisje te w sprawie osadnictwa uchwaliły. Pozatem mamy cały szereg wniosków uchwalonych poprzednio przez Komisję Rolną wówczas, gdy kwestia osadnictwa nie była jeszcze zbadana przez komisję, która na kresy wschodnie w tej sprawie jeździła. Jednak zarówno te wnioski Komisji Rolnej, które były uchwalone przed naszym wyjazdem, jak również wnioski połączonych Komisji Rolnej i Wojskowej całkowicie są uzgodnione. Kwestia osadnictwa zjawiła się dzisiaj na porządku dziennym z tytułu przykrych sytuacji wynikłych na kresach w związku z wadliwem wykonywaniem tej akcji. Po pierwsze ustalono na kresach, że w wykonaniu ustawy z 17 grudnia o nadaniu ziemi żołnierzom i o przejęciu ziemi dla żołnierzy zaszedł szereg nieprawidłowości, które należałoby poprawić i uzgodnić z ustawami. Po drugie zauważono, że funkcjonariusze wykonujący osadnictwo nie umieją tej ustawy przeprowadzić w sposób o tyle racjonalny, ażeby nie wywoływało to rozdzwięku między ludnością miejscową i osadnikami wojskowymi. Wreszcie stwierdzamy, że bodaj największym szkopułem w danej sprawie jest to, że panowie uchwalając ustawy 17 grudnia 1920 r., nie ustaliliście, jakie czynniki rządowe właściwie za te ustawy odpowiadają. Kiedyśmy się zwrócili do Rządu z zapytaniem, kto właściwie w Rządzie odpowiada za wykonanie tych ustaw, tośmy takiego czynnika nie znaleźli. Zarówno p. Prezes Głównego Urzędu Ziemskiego, jak i inni twierdzili, że oni są tylko współodpowiedzialni; natomiast można powiedzieć, że trzech ministrów równolegle odpowiada za tę ustawę. Otóż nic dziwnego, że jeśli ta ustawa, przy takich stosunkach u góry jest u dołu oddana do wykonania urzędnikom powiatowym, to siłą rzeczy muszą się dziać przykre rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PBrzostowski">Nie sądzę, ażeby te argumenty miały przemawiać przeciwko osadnictwu wojskowemu w zasadzie. My, którzy szczególniej Kresy Wschodnie znamy, twierdzimy, ze osadnictwo wojskowe jest tam wysoce pożądane, ale racjonalne i prowadzone w sposób wysoce rozważny. Uważamy, że osadnik wojskowy to nie jest to samo, co, powiedzmy, włościanin, który z Korony przychodzi na Kresy, i w ten czy w inny sposób ziemię na Kresach nabywa; uważamy, że osadnik wojskowy reprezentuje nie tylko to, co zwykły kolonista, a zwykły kolonista reprezentuje tylko pewien wyższy stopień kultury rolnej i uświadomienia narodowego, ale osadnik wojskowy reprezentuje pozatem tężyznę narodową, której na Kresach brak, a którą ten osadnik wojskowy wykazał w tej wojnie, biorąc aktywny udział w obronie państwa. Z tego tytułu uważamy, że osadnictwo da nam pozytywne walory polityczne; po drugie uważamy, że racjonalna polska polityka agrarna na Kresach Wschodnich w żadnym wypadku nie jest sprzeczna z interesami miejscowej ludności; twierdzimy, że o ile racjonalnie przeprowadzić zarówno osadnictwo wojskowe, jak i kolonizację ludnością rolną, która stąd przybywa i w jakikolwiek sposób ziemię nabywa, to niema tytułu, ażeby stąd wychodziły konflikty między ludnością miejscową a osadnikami i kolonistami, ale, pod warunkiem, że akcja będzie prowadzona rozważnie i przez czynniki istotnie odpowiedzialne. Otóż z tych względów, że u góry akcja ta nie miała czynników bezpośrednio odpowiadających za nią, a u dołu oddana była urzędnikom powiatowym, nastąpił wprost szereg katastrofalnych zjawisk. Prosimy w naszych wnioskach, aby Panowie wprowadzili taki stan rzeczy, abyśmy odtąd mogli spokojnie osadnictwo wojskowe na Kresach Wschodnich przyjmować.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PBrzostowski">Wnioski te dzielą się na dwie kategorie. Przedewszystkiem chodzi o to, aby u góry sprawę ulepszyć, przytem również wchodzą w grę względy następujące: w różnych czasach różne ustawy sejmowe, dotyczące państwowej polityki rolnej zostały przez Panów łaskawie na Kresy Wschodnie rozciągnięte. Natomiast Panowie za pomnieli o tem, że jeśli odnośnie do jednego i tego samego tematu gospodarczego uchwalili Panowie dla nas aż dwie ustawy, to przedewszysitkiem należy te dwie ustawy uzgodnić. Otrzymaliśmy ustawę z dnia 15 lipca o reformie rolnej i dwie ustawy z dnia 17 grudnia i przepisy wykonawcze do pierwszej ustawy i przepisy wykonawcze do obydwuch pozostałych ustaw. Otóż dziś stan rzeczy jest taki, że tych ustaw nie można wykonywać, o ile uprzednio tych rzeczy się nie uzgodni. Oczywiście nam nie chodzi o to, aby wybrać z tych dwóch ustawę tę, która jest lepszą albo gorszą z tego lub innego partyjnego kąta widzenia, nie zależy nam na tem, aby np. ustawy z dnia 17 grudnia zastosować do przepisów wykonawczych ustawy z 15 lipca i odwrotnie, ale chodzi o to, aby ten uproszczony sposób przejmowania ziemi i nadawania, jej żołnierzom uporządkować. Do tego zmierza pierwszy punkt wniosku połączonych Komisji Rolnej i Wojskowej, który Panowie mają w druku, gdzie jest mowa o tem, ażeby Rząd zgłosił nowelę uzgadniającą ustawę z 15 lipca z ustawami z 17 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PBrzostowski">Następnie jest wniosek, by Panowie uchwalili, żeby Rząd zarządził niezwłoczne wstrzymanie dalszego przejmowania ziemi prywatnej na Kresach wschodnich dla celów osadnictwa wojskowego, do czasu zużycia przyjętej już na ten cel ziemi. Otóż tem wniosek wywołał pewne niepotrzebne komentarze. Wygląda to pozornie tak, jak gdybyśmy nie chcieli dać Państwu ziemi na rzecz osadnictwa. Bynajmniej, ten wniosek jest potwierdzeniem rzeczy, którą Panowie swego czasu uchwaliliście w dniu 29 lipca u. r., w którym to wniosku Panowie zastrzegali się, żeby osadnictwo wojskowe na Kresach wschodnich nie magazynowało ziemi. Wniosek zmierza do tego, aby ziemi nie magazynować. Ponieważ, o ile wiem, w tej sprawie są zgłoszone poprawki, które wyświetlają te rzeczy wyraźniej, że tylko o to chodzi, i dają gwarancję, że o nic innego nie chodzi, sądzę, że nikt nie będzie przeciwny temu, ażeby poprawki które tę gwarancję dają, uwzględnić. Inne wnioski zmierzają do lepszego uporządkowania stanu osadnika. Osadnik na Kresach dostał około 20 ha ziemi urodzajnej, ale pozatem nic do zagospodarowania. Dostał z wojska jednego albo parę koni, przeważnie zeszłej jesieni i tych koni nie miał przez zimę czem karmić, gdyż, w zimie nie miał, co jeść i nieraz sprzedawał szynel, aby konie nakarmić. W wielu wypadkach konie padły i nic dziwnego, gdyż stwierdzono, że to były konie wybrakowane z wojska, które miały w żołądku trociny i musiały paść. Dlatego szereg naszych wniosków zmierza do tego, aby osadnika lepiej zaopatrzyć w inwentarz. Pomoc rolna dla osadników na Kresach na 20 ha — przeciętnie obraca się w granicach od 50 — 70.000 mk.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#PBrzostowski">Za te 50 albo 70.000 mk. osadnik musi kupić sobie pług, bronę, nasiona i t. p., o ile ich w czas nie dostanie, musi pozatem cały sprzężaj nabyć, przytem za gotówkę, ponieważ kredytu niema. ponieważ osadnictwo wojskowe nie dało mu dotąd żadnych tytułów władania.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#PBrzostowski">Objeżdżając Kresy natknęliśmy się na wiele wypadków, gdzie osadnik twierdził, że gdyby miał możność posiadania hipoteki, wtedy lepiejby mu było zagospodarować się.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#PBrzostowski">Wniosków naszych nie będę odczytywał, gdyż przedstawiono je Panom w druku w 12 punktach.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#PBrzostowski">W wyniku objazdu przyjęliśmy szereg podań, które wskazują, że działalność powiatowych komitetów nadawczych jest niżej krytyki. Przyjęliśmy podania drobnych dzierżawców na folwarkach dzierżawionych przez nich od dziesiątków lat, od takich, którzy od paru pokoleń mieszkają na tych skromnych folwarkach i dziś są wyrzucani przez wojsko. Spotkaliśmy, proszę Panów, miasteczko, w którem wyrugowano 17 rodzin żydowskich wobec tego, że osadnicy nie mieli domów, a chcieli w ich domach zamieszkać.</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#PBrzostowski">Nie chcę tych różnych szczegółów przedstawiać, bo Panowie słyszeli je na Komisji, a sądzę, że lepiej tych rzeczy na plenum nie komentować.</u>
          <u xml:id="u-83.9" who="#PBrzostowski">Wyniku tego stanu rzeczy proszę o uchwalenie wniosków połączonych Komisji i wniosków Komisji Rolnej, które były przedtem zgłoszone, a są również Panom znane.</u>
          <u xml:id="u-83.10" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Maj).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszalekMaj">Głos ma poseł Poniatowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PPoniatowski">Wysoka Izbo! Uporządkowanie sprawy osadnictwa wojskowego na Kresach nie od dzisiaj zajmuje Sejm i niewątpliwie pozostaje dużo do zrobienia. Słusznie podniósł referent, że winą złego wykonywania tej ustawy jest rozproszona odpowiedzialność, która spadając na 3 odrębne organa, na 3 Ministerstwa, oczywiście między niemi do pewnego stopnia tonie. Podzielam więc zapatrywanie, że należy dojść o ile możności do skonsolidowania tej odpowiedzialności w jednem ręku.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#PPoniatowski">Musimy jednak być przeciwni tym zarządzeniom, które by rozmiar osadnictwa wojskowego mogły uszczuplać w sensie niedopuszczania tej znacznej rzeszy, do dziś pomnażającej się przez b. wojskowych i ochotników, którzy zgłoszenia swoje skierowali do Ministerstwa Spraw Wojskowych. Równocześnie jednak musimy z całym naciskiem stwierdzić, że tak jak byliśmy inicjatorami i współodpowiedzialnymi za szereg uchwał sejmowych, wzywających Rząd do poszanowania praw miejscowej ludności, tak i dziś z całą stanowczością na tem stanowisku stać będziemy, że prawa ludności miejscowej do udziału w wykonywaniu reformy rolnej są niewątpliwe i na osadnictwo wojskowe nie powinna być przyjmowana ziemia taką, która jest niezbędna dla przeprowadzenia komasacji i dla uregulowania serwitutów, wreszcie dla dopełnienia gospodarstw karłowatych, sąsiadujących z obszarami na osadnictwo wojskowe przeznaczonemu. Nie możemy również popierać tej tezy, iż należy przejmowaną ziemię zatrzymać, natomiast przyłączamy się całkowicie do tego, że należy z przejętej ziemi, a jeszcze będącej niejako w rezerwoarze, wyposażyć ludność miejscową, która oczekuje na naprawę swoich stosunków gospodarczych. Wypowiadamy się przeto przeciwko drugiemu punktowi przytoczonej tutaj rezolucji, uważając, że wstrzymanie przejmowania ziemi odbić się może na tej sprawie tylko szkodliwie.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#PPoniatowski">Popieramy natomiast punkty 3, 5, 6. które zmierzają do uregulowania stosunków wobec ludności miejscowej. Uregulowanie stosunków, polegać musi na dwojakiej czynności rządu, nie tylko na poszanowaniu praw lokalnych, ale i na należytem urządzeniu samych osadników, ażeby ich zależność od miejscowej ludności przestała istnieć. To, co dotychczas urzędy w tej mierze dokonały, nie zasługuje na miano opieki nad osadnikami. Nie mogę się powstrzymać od tego, aby nie zilustrować sposobu postępowania urzędu odbudowy osadnictwa wojskowego. Kredyty przyznane przez Ministerstwo Skarbu na rzecz budowy osad dla osadników zostały rozdysponowane okręgowym urzędom budowlanym, jednakowoż równocześnie wyszła instrukcja że te kredyty, zresztą bardzo skromne, bo sięgające 50.000 na osadę — działo się 40 na początku roku 1923 — mogą być dawane tylko tym osadnikom, którzy zapewnią gwarancje hipoteczną. Rozumieją Panowie, że to było postawienie sprawy na głowie, bo oczywiście żaden osadnik nie tylko nie posiada hipoteki, ale nie posiada dotychczas uregulowanego stosunku własności, nie posiada aktu nadawczego w tej formie, któraby dostatecznie zapewniała jego prawna własność. Byliśmy świadkami następującego widowiska, że z jednej strony urzędy polskie dawały tymże osadnikom na zwykłe rewersy kredyty sięgające sumy 200, 300. nawet 500.000 mk. z tytułu pomocy rolnej, a jednocześnie wychodzono z tego założenia, że kredyt 50.000 przyznany na odbudowe osad nie może być udzielany inaczej, jak na hipotekę i suma tych kilkudziesięciu milionów marek, która była przeznaczona na skromne zasiłki budowlane na początku 1921 r. została w kasach okręgowych urzędów odbudowy oczywiście z tem, że została przez funkcjonariuszy ~i~ urzędowych, przez wypłatę urzędnikom pomniejszona, bo urzędy odbudowy nie zaniedbały zaangażować pracowników, by przyjść osadnikom z pomocą w technicznej stronie budowy mieszkań, równocześnie pozbawiając wszelkiej możności działania. To też w rezolucjach postawionych przez referenta, a powziętych przez Komisję. Sejm najkategoryczniej zastrzega się przeciw temu, ażeby sumy, przeznaczone przez Sejm były uszczuplone przez to, że są zjedzone przez urzędników i nakazuje natychmiastowe ich wyrównanie.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#PPoniatowski">Podobnie sprawa pomocy rolnej wymaga uregulowania. Jak Panowie przypominają sobie, Ministerstwo Spraw Wojskowych przez pewien czas prowadziło gospodarkę na owych terenach, przeznaczonych na osadnictwa w formie kolumn roboczych, przedstawiających grupy przyszłych osadników, formalnie podległych ustawodawstwu wojskowemu. Te formacje, prowadząc tam pracę, wygospodarowały niezawodnie pewien zasób na rzecz osadników. Ministerstwo Spraw Wojskowych po upływie tego Okresu wprowadziło nowe ustawy i stanęło na tem stanowisku, że należy nowych osadników obciążyć tą produkcją rolną, która na terenie gospodarstw rolnych została wytworzona.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#PPoniatowski">Stajemy przeto wobec zjawiska, że żołnierze, będący jeszcze w formacjach jako przyszli osadnicy, pracując sami dla siebie, wygospodarują pewną wartość, za którą później Ministerstwu Spraw Wojskowych mają zapłacić. Komisja Rolna nie podzieliła tego stanowiska, natomiast zupełnie wyraźnie powzięła decyzję, że Rząd nie jest uprawniony do ściągania z osadników wojskowych nic ponad to, co zostało przez Ministerstwo Skarbu wyasygnowane.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#PPoniatowski">O ile chodzi o stosunek do miejscowej ludności, to niewątpliwie owa zachłanność wojskowości, która się przejawiała w przejmowaniu ziemi najdogodniejszej, najlepszych budynków i najlepiej usytuowanych warsztatów, powinna znaleźć kres i niewątpliwie należy się jak najbardziej stanowczo zastrzec w interesie miejscowej ludności przeciw przejmowaniu tych ziem, które dla interesów miejscowej ludności są niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#PPoniatowski">Mniemam, że o ile sprawa dysponowania ziemią, przejętą na rzecz osadnictwa wojskowego będzie w ręku urzędów ziemskich, to pokrzywdzenia miejscowej ludności nie będzie i to co jest największa bolączką w tej sprawie, będzie zażegnane. Proponujemy skreślenie ustępu 2 o wstrzymanie przejmowania ziemi; godzimy się zupełnie na poprawkę zgłoszoną przez jednego z posłów, żeby corocznie był określony kontyngent owych osadników również w całości, jak w szczegółach co do poszczególnych powiatów.</u>
          <u xml:id="u-85.7" who="#PPoniatowski">Wreszcie musimy prosić o to, żeby zmienić redakcję art. 1. Chodzi tu o zadokumentowanie tego, że nie uważamy za możliwe, żeby ta metoda pracy, która się przewiduje w ustawie z 17 grudnia została zlikwidowana na rzecz ustawy 15 lipca, która, jak stwierdzono ze stanowiska urzędowego na Komisji Rolnej, nie daje możności przeprowadzenia wywłaszczenia. Uważamy przeto za możliwe jedynie wystąpienie z żądaniem organizacyjnego zespolenia odnośnie do wykonania tych ustaw, to znaczy zorganizowania aparatu wykonawczego, któryby jednocześnie wykonywał jedną i drugą ustawę i uchylił to wszystko, co jest z tytułu wykonania między niemi sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-85.8" who="#PPoniatowski">Proponuję wobec tego punkt I-szy w brzmieniu: — „Sejm wzywa Rząd, żeby w jak najkrótszym czasie przedłożył Sejmowi nowelę, zapewniającą jednolitość organizacyjną wykonania ustaw z 17 grudnia 1920 r. z wykonaniem ustawy z 15 lipca 1920 r, o reformie rolnej — do czasu zaś przeprowadzenia tej noweli wykonywanie ustaw z 17 grudnia 1920 r. pozostawił wyłącznie Głównemu Urzędowi Ziemskiemu”. Jest to ten postulat, na który Komisja Rolna dość jednolicie patrzy.</u>
          <u xml:id="u-85.9" who="#PPoniatowski">Co do p. 10, muszę stwierdzić, że zarówno dla mnie, jak i dla moich współtowarzyszy, jest ten artykuł nie do przyjęcia. Nie da się pomyśleć, ażeby w imię zakultywowania wszystkich odłogów zaprzestać przejmowania ziemi użytkowej. Znając Kresy wiem, jak tam ta sprawa odłogów i nieużytków wygląda i upłynie wiele lat zanim te odłogi zostaną uprawione. Nie wolno Rządowi, który zaciągnął zobowiązania wobec żołnierzy, który ich tą ustawą pocieszał, zapominać o tem, nie wolno stanąć na tym stanowisku, że ich trudem ich pracą będziemy meliorować owe nieużytki na Kresach. Trzeba wyjść z tego założenia, że ci ludzie i tak żyją w ciężkich warunkach gospodarczych, wobec braku budynków gospodarczych i inwentarzy, ażeby oni mieli jeszcze obowiązek uprawiania i meliorowania zarosłych wieloletniemi zagajnikami dawnych pól. Musimy stać na stanowisku, że osadnikom należy dać ziemie zdatną do uprawy. Odnośnie do art. 11 sądzimy, że jest to zupełnie prawnie jeżeli powiemy, że na ziemiach przejętych na rzecz osadnictwa jednoroczni użytkownicy mają mieć całkowitą możność zebrania sprzętów. Sformułowanie dotychczasowe nasuwa wątpliwości, czy nie dalibyśmy możności właścicielom większych obszarów w celu uniknięcia przejęcia ziemi na rzecz osadnictwa oddawania jej użytkownikom, co by ich od tego przejęcia zabezpieczyło. Chcąc przeto być zabezpieczonym od takiego komentowania, proponujemy inne sformułowanie art. 11. A więc: inne brzmienie art. 1, skreślenie 2 i 10 i nowe brzmienie art. 11: (czyta) „Sejm wzywa Rząd, ażeby jednorocznym użytkownikom gruntów przejętych na rzecz Państwa pozostawioną była całkowita możność dokonania zbiorów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszalekMaj">Głos ma pos. Szadurski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PSzadurski">Do projektu w sprawie osadnictwa wojskowego wnoszę następujące poprawki, mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PSzadurski">1. W końcu punktu 1 dodać: — „z tem, że do czasu uchwalenia przez Sejm noweli, uzgadniającej wykonanie ustaw z d. 17 grudnia 1920 (Dz. Ust. Rz. P. nr. 4 1921 poz. 17, i 18) powierza się Głównemu Urzędowi Ziemskiemu”.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PSzadurski">2. Po punkcie 1 wstawić: — „Ilość osadników wojskowych na Kresach Wschodnich wogóle i dla poszczególnych powiatów w szczególności na rok bieżący i na łata następne, określi Główny Urząd Ziemski w porozumieniu z Ministerstwem Spraw Wojskowych i Ministerstwem Rolnictwa”.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PSzadurski">3. Poprawka do poprawki posła Zalewskiego do punktu 8 — skreślić: „nie wyżej 45 ha”.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#PSzadurski">4. W punkcie 6 po słowie — „zrealizował^11^ dodać: — „w całej rozciągłości”, a po słowie — „1921 r.” dodać: — „a w szczególności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszalekMaj">Głos ma poseł Zalewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PZalewski">Punkt 8 został jednogłośnie przyjęty na mój wniosek przez Komisje połączone Rolną i Wojskową. Zawiera on pewne niedomówienia. Okazało się z napływających masami podań, że wielu drobnych dzierżawców, których umowy nie wygasły, jest zagrożonych przez eksmisję z racji osadnictwa wojskowego. Dlatego też dopełnienie rezolucji uważam za konieczne.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PZalewski">Otóż co do tych dzierżawców, którzy władają obszarem, nie wyżej 45 ha, proszę Wysoką Izbę, ażeby przyjęła poprawkę do punktu 8 w brzmieniu następującem: P. 8 mówi, że należy wyłączyć z pod osadnictwa wojskowego grunty obciążone serwitutami i grunty, znajdujące się w rozporządzeniu drobnych dzierżawców, podpadających pod rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 23 lutego r. b. Proponuję dodać na końcu: — „oraz tych dzierżawców, których umowy dzierżawne dotychczas nie wygasły, a którzy władają nie wyżej 45 ha”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszalekMaj">Przystępujemy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PTomczak">Panie Marszałku proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WicemarszalekMaj">Głos ma poseł Tomczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PTomczak">Proszę o skonstatowanie czy jest quorum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WicemarszalekMaj">Zdaje się, że quorum niema, głosowanie więc nie mogłoby się odbyć.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#WicemarszalekMaj">(Po obliczeniu quorum).</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#WicemarszalekMaj">Stwierdzam, że niema quorum, a zatem posiedzenie odbywać się nie może (P. Poniatowski: Proszę o głos w sprawie formalnej. Głosy: Niema posiedzenia).</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#WicemarszalekMaj">O dniu następnego posiedzenia otrzymają Panowie zawiadomienie na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#WicemarszalekMaj">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 5).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>