text_structure.xml
171 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sprawozdanie stenograficzne z 42 posiedzenia Sejmu Ustawodawczego z dnia 27 maja 1919 r.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o g. 4 m. 20 po południu).</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicieleRzadu">Minister Spraw Wewnętrznych Stanisław Wojciechowski, Minister Sprawiedliwości Leon Supiński, Minister Przemysłu i Handlu Kazimierz Hącia, Minister Rolnictwa i Bóbr Państwowych Stanisław Janicki, Minister Poczt i Telegrafów Hubert Linde, Minister Kolei Żelaznych Julian Eberhardt, Minister Spraw Wojskowych Józef Leśniewski, Minister Wyznań i Oświecenia Publicznego Jan Łukasiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PodsekretarzeStanu">W Min. Skarbu Władysław Byrka, w Min. Aprów. Janusz Machnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie. Protokuł 40 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu żadnych zarzutów. Protokuł 41 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Jako sekretarze zasiadają dziś pp. Waszkiewicz i Szymczak.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#Marszalek">Listy mówców prowadzi p. Waszkiewicz.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#Marszalek">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzpSzymczak">(czyta):</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja p. Jana Łakoty i tow. P. Z. L. do Pana Ministra Rolnictwa w sprawie natychmiastowego dostarczenia kartofli do sadzenia dla powiatu Będzińskiego.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja pp. Z. S. L. N. A. Szewczyka, L. Roili, A. Ramotowskiego i tow. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie napływu obcokrajowców do Polski.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja p. Krempy i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości i p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie paskarstwa, uprawianego przez Moroza Majera z Wadowic Górnych pow. Wielce, Eisland Rubina z Krakowa i S-ki przy sprzedaży gruntów w Rudzic pow. Mielec.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja pp. Marchuta, Krempy i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości z powodu przetrzymywania Tomasza (Judziła, rolnika z Ryczkowa, gminy Huta Krzeszowska powiatu Biłgorajskiego, gub. Lubelskiej w aresztach sadu powiatowego w Ulanowie.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja pp. Marchuta, Krempy I tow. do p. Ministra Sprawiedliwości o uwolnienie z aresztów śledczych w Ulanowie Jana Bajdasa, rolnika z gminy Pysznicy, pow. Nisko.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja pp. Tomczaka, Ficliny i tow.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Klub N. Z. R.)</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#SekretarzpSzymczak">do pp. Ministrów Aprowizacji i Kolei w sprawach: 1) stałego ignorowania m. Pabjanic przy zaopatrywaniu ludności w środki niezbędne do życia, 2) w7.ięcia przez urzędnika kolejowego Wolskiego łapówki w wysokości 400 (czterystu) marek.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych i p. Ministra Kolei żelaznych w sprawie aresztowania i pobicia maszynisty kolejowego przez podporucznika żandarmerii polowej, p. Mroczkowskiego, w Rawie Ruskiej.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#SekretarzpSzymczak">Interpelacja pp. Arcyszewskiego, Gęborka i tow. do p. Ministra Skarbu w sprawie aresztowania, dokonanego przez straż skarbową na stacji w Sosnowcu na osobie posła Kazimierza Pużaka.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#SekretarzpSzymczak">Zapytanie p. Seiba i tow. do p. Ministra Skarbu o odpisanie należytości skarbowej od deklaracji majątkowej Szymona Bodziaka w Lisznej, powiat Sanok.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#SekretarzpSzymczak">Zapytanie pp. Stapińskiego, Madeja, Seiba i tow. do całego Ministerstwa o ratunek dla ludności karpackiej i podkarpackiej na granicy państwa, osobliwie w okręgach sądowych: Dukla, Żmigród, Rymanów, Bukowsko, Sanok i Lisko, ludności ginącej z braku mieszkań, żywności i wszelkich środków do prowadzenia gospodarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Interpelacje te zostaną odesłane do Pana Prezydenta Ministrów na drodze regulaminem przepisanej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#Marszalek">Przed porządkiem dziennym prosi o głos w związku z ostatnią dyskusją p. Perhrutter. Udzielam mu głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PPerhrutter">Dostojny Sejmie!</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PPerhrutter">Wobec ostatnich smutnych i niepożądanych zajść w różnych miastach i miejscowościach Polski, a między innemi również w Lublinie, skąd ja mam zaszczyt posłować do Wysokiego Sejmu, wobec częstych i nieprzyjemnych powitań, jakie nas ostatnio spotykają słowami: — „do Palestyny, uważam za niezbędne pozwolić sobie na wyrzeczenie następujących uwag i myśli:</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PPerhrutter">Otóż wyzwolenie naszej ukochanej Polski z brzemienia ciemiężców przyczynia się, a nawet daje mi możność rozważyć cokolwiek o naszej — żydów — sytuacji. Wiadomo, że dawno izraelici posiadali krainę wyborną, rozległą, podobną do czystego źródła, z którego obok doskonałości wyższej dobro ziemskie w obfitości płynie. Żydzi wtedy odznaczali się prawdziwą mądrością i roztropnością i pojęciem czystem. Później atoli, gdy pomroczne obłoki ich grzechów utworzyły zasłonę między światłem Bożem a nimi, promienie Opatrzności całkiem prawie względem nich zagasły. Mądrość i roztropność ich osłabły, a ciążąca na nich kara doszła do tego stopnia, że okryci pogardą i nienawiścią, zbyt gorzkim oddani byli losom i rozproszeni zostali po cudzych krajach. Wtedy, podług polecenia Najwyższego przez usta Jego proroków złożyliśmy przysięgę, abyśmy Kraj, na siedlisko dla nas przez Opatrzność przeznaczony, uważali jako nową Ojczyznę. Rozumie się samo przez się, że przechodząc nieraz ulicą do Sejmu, spotykam wyrostka lub też człowieka poważniejszego wieku, witającego mnie słowami: — „Dzień dobry Panu, Obywatelu Palestyński, lepiej udaj się Pan do Palestyny, zamiast do Sejmu Polskiego”. Jaką mam dać odpowiedź na to? Uważam, że najstosowniejsza odpowiedzią będą słowa następujące: Uważa Pan, Izrael nie jest wiotką trzciną, naginającą się pod powiewem lada wietrzyka pochlebstwa lub groźby, nie jest roślinką z cieplarni, przeszczepioną z jednej ziemi na drugą i rosnącą pod sztucznem ciepłem. Żyd jest dębem, wznoszącym dumne swe czoło ku obłokom, pod słońcem cywilizacji, postępu, sprawiedliwości i swobody, żelazo może go rozciąć na cząstki, piorun może go zdruzgotać, huragan może go wyrwać z korzeniami, że aż cała okoliczna gleba się wstrząśnie. Ale skruszyć jego silną wolę i zmiękczyć jego hart duszy, nabyty tylu tysiącleciami naszego istnienia narodowego i społecznego, tego ani huragan, ani żelazo, ani piorun nie zdoła. — Izrael zbyt długo żył w Europie, zbyt zasmakował w owocach swojej cywilizacji, aby na serio mógł żądać przeniesienia na inną ziemię, choćby ona nawet obfitowała w mleko i miód, jak Palestyna, lub w złotodajne góry i strumienie, jak Kalifornia. A chyba w wypadkach niżej wymienionych. Otóż Izraelici wierzą wiarą niezachwianą, że nadejdzie czas, w którym owe świetne zalety w dawnej własności naszej zawitają, że Królestwo w Jerozolimie przywrócone będzie, mądrość idealna i roztropność tam zakwitnie i Opatrzność Boża zaja śnieje. A eo wzmacnia w sercach naszych wiarę i ufność mianowicie, cudowny fakt Wyzwolenia Polski z rąk zaborców! Otóż 125 lat temu, gdy ci potrójni sprzymierzeńcy napadli na Polskę, jak szarańcza egipska, pokryli widnokrąg ziemi naszej, aż do zaćmienia życia całego naszego, i każdy z nich zagarnął sobie część podług własnej żądzy i, niestety, w ciągu tej wiekowej niewoli Polska uciemiężona zakosztowała na swej zbolałej skórze dotkliwe uczucia z zadawanych razów i rózeg tyranów obcych, aż popadając nieraz w rozpacz i zwątpienie — prawie, że zatraciła otuchę w możliwe zbawienie i wolność, jednak nagle stało się światło, a ta sama ręka, która się podniosła ongi na Polskę, aby zadać jej, w jej mniemaniu, cios śmiertelny, ta sama ręka otworzyła wrota wolności Polski, zwracając nam starodawne sztandary nasze z okrzykiem: Wolność i Niepodległość Polsce! Taki obrót rzeczy do prowadza do niewątpliwego wniosku, że kołem tych wydarzeń pokierował nie przypadkowy traf, lecz łaską Opatrzności z woli Sędziego Świata. Stąd wniosek, że jeżeli Łaska Boża tak miłosierna i wielka ocaliła i wyzwoliła Polskę z rąk zdobywców nie mieczem, oszczepem i siłą fizyczną, lecz przez samo zrządzenie Opatrzności, ta sama łaska zlituje się i nad nami. Żydami, według Jego dobrej woli, a wtedy dopiero wybierzmy się do prastarej krainy naszej. Palestyny. słysząc głos Zwiastuna, głos trąbki Mesjaszowej: — „Żydzi do Palestyny!” Czyli, jak zdarzyło się za czasów Cyrusa, króla Azji, który sam przyczynił się do budowy Świątyni w Jerozolimie, a nawet obdarzył Żydów hojnymi darami dla dokonania tego celu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PPerhrutter">Ale dopóki to nie nastąpi, naszym obowiązkiem jest żyć na tej ziemi, obowiązkami swymi i prawami narowili ze wszystkimi, w zgodzie i harmonii z calem społeczeństwem, bez żadnej dla nas krzywdy, na ziemi, na której mieszkali nasi przodkowie, ziemi, w łonie której spoczywają śmiertelne szczątki naszych przodków i ukochanych rodzin, ziemi, która wsiąknęła w siebie pomieszane potoki krwi świętej naszych polskich poległych, chcemy żywić się chlebem z tej ziemi i karmić się mlekiem z piersi wskrzeszonej Matki-Polski.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PPerhrutter">Wtedy będziemy, ufam, Polska istnieć będzie nieprzerwanie na wieki wieków!</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Przystępujemy do Nr. 1 porządku dziennego, którym jest:</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Drugie, a ewentualnie i trzecie czytanie Ustawy o przedłużeniu czasu służby popisowym roczników 1896, 1897, 1898 i 1899, powołanym na obszarze Generalnego Okręgu Krakowskiego (druk Nr. 532).</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">Głos ma referent Dubanowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PDubanowicz">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PDubanowicz">Projekt ustawy, przedłożony na ostatniem posiedzeniu Sejmu przez p. Ministra dla Spraw Wojskowych był przedmiotem dzisiejszych narad w Komisji Wojskowej i został przez Komisję jednogłośnie uchwalony.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PDubanowicz">Jeżeli Komisja przedstawia Wysokiej Izbie już dzisiaj ten projekt i na podstawie tego samego druku z dnia 21 maja, to dzieje się to z dwóch przyczyn: po pierwsze dlatego, że projekt rządowy został przez Komisję przyjęty bez zmian, po drugie zaś z tego powodu, że sprawa sama nie cierpi zwłoki.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PDubanowicz">Szanowni Panowie! — Pobór roczników od 96 do 99 roku na obszarze Generalnego Okręgu Krakowskiego został dokonany jeszcze przed połączeniem się tego okręgu z Państwem Polskiem, został zaś dokonany z inicjatywy ówczesnej Komisji Likwidacyjnej, przeprowadzony formalnie na podstawie dekretu Naczelnika Państwa z dnia</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#komentarz">24</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PDubanowicz">grudnia r. z.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PDubanowicz">Dekret ten stanowi, że owe 4 roczniki mają być użyte do czynnej służby wojskowej tylko do 15 czerwca. Ten termin upływa w najbliższej przyszłości i mogłoby być to przyczyną trudnych do przewidzenia klęsk, jeżeliby w porę ów okres dla owych roczników nie został przez Wysoki Sejm przedłużony.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PDubanowicz">Roczniki te muszą przynajmniej jeszcze przez okres dalszych 3 miesięcy czasu pozostawać w służbie, a to przedewszystkiem z tego powodu, gdyż pobór powszechny sześciu roczników w b. Królestwie Kongresowem opóźnił się i roczniki galicyjskie, o których mowa, muszą być wzięte w rachubę przedewszystkiem, jako materiał na instruktorów i podoficerów.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PDubanowicz">Niemniej przy tej sposobności uważam za swój obowiązek, dać wyraz pewnym ujemnym spostrzeżeniom, jakie w związku z tą sprawą zostały dzisiaj na posiedzeniu Komisji podniesione ze strony reprezentantów Związku Ludowo Narodowego i ze strony reprezentanta Stronnictwa Ludowego — „Piast”.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#PDubanowicz">Mianowicie ludność Zachodniej Galicji została w wyższym stopniu, aniżeli gdziekolwiek na jakimkolwiek innym obszarze Rzeczypospolitej wyniszczona przez wojnę za czasów austriackich. Sam kraj wyniszczony jest w ten sposób, jak rzadko który z obszarów Rzeczypospolitej. Ludność, która służy w tych 4-ch rocznikach, jest przemęczona wojną w wyższym stopniu, aniżeli ludność, powiedzmy np. znajdująca się na obszarze b. Królestwa Kongresowego, która przez cały czas wojny w dużej masie wolna była od obowiązku służby wojskowej.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#PDubanowicz">Z tego powodu, uchwalając ustawę o poborze 6-ciu roczników, oczekiwaliśmy, że pobór owych 6-ciu roczników zostanie dokonany w szybszem tempie, że ludność Generalnego Okręgu Krakowskiego zostanie rychło zwolniona z czynnej służby wojskowej. Niestety, z powodów technicznych, pobór w Królestwie Kongresowem został opóźniony i z tego powodu istnieje nagła potrzeba przedłużenia służby owych 4-ch roczników na dalsze 3 miesiące czasu, mimo, że ciężar, jaki stąd spada na ludność Okręgu Krakowskiego jest, obiektywnie biorąc, niestosunkowo wielki w porównaniu z pożytkiem, jaki ma nasza armia z dalszego pozostawania w szeregach owych przemęczonych roczników.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#PDubanowicz">Z drugiej strony, ażeby nieco uspokoić Szanownych Kolegów, zwłaszcza z Okręgu Generalnego Krakowskiego, pozwolę sobie przedstawić pewne rękojmie, które złożone zostały nam ze strony wojskowości na dzisiejszem posadzeniu Komisji Wojskowej w sprawie ulg i zwolnień, które mają być zastosowane do owych 4-ch roczników. Na podstawie rozkazu p. Ministra dla Spraw Wojskowych z dn. 8 lutego, popisowym 4 rocznikom od 1896 — 1899 roku mają być mianowicie udzielone następujące ulgi: 1) o ile popisowi są kierownikami gospodarstw rolnych, najmniej 10-morgowych i nikt z ich rodziny na tem stanowisku zastąpić ich nie może, mają być zwolnieni od służby czynnej: 2) jeśli są jedynymi synami rodziny, która na wojnie utraciła już przynajmniej jednego syna.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#PDubanowicz">Podania, o ile prawdziwość powyższych faktów zostanie potwierdzona przez radę gminną i starostę powiatowego. mają być wnoszone do powiatowej komendy uzupełnień i mają moc odraczającą stawiennictwo do szeregów, aż do definitywnego załatwienia tej sprawy w toku instancji.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#PDubanowicz">Ponieważ podnieśliśmy w Komisji, iż na miejscu żalono się, że owe ulgi istnieją tylko na papierze, otrzymaliśmy od reprezentanta wojskowości zawiadomienie, że pod datą 11.4 został wysłany do Powiatowych Komend Uzupełnień następujący telegram (czyta):</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#PDubanowicz">„W Sejmie wniesiono interpelację, że przy poborze nie uwzględniono obowiązujących przepisów o ulgach dla kierowników gospodarstw 10-morgowych. Odnośny rozkaz wysłano stąd 8 lutego za L. 1248”.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#PDubanowicz">„Jeżeli istotnie zlekceważono obowiązujący przepis i podania umotywowane oraz potwierdzone przez wymagane władze nie zostały dotąd załatwione, należy natychmiast wszystkie te sprawy załatwić, nielegalnie zaś wcielonych do wojska zwolnić zgodnie z rozkazem.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#PDubanowicz">Panów komendantów czynię osobiście odpowiedzialnymi za ścisłe wykonanie rozkazów. Rezultat meldować telegraficznie”.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#PDubanowicz">To jest treść tego telegramu, który od władz wojskowych został wysłany do okręgu generalnego komendy krakowskiej.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#PDubanowicz">Możemy tylko obecnie zwrócić się do p. Ministra Spraw Wojskowych, ażeby owe ulgi, które zostały przyznane i których wykonania domaga się telegram. wysłany do komendy uzupełnień, nie pozostały martwa litera i ażeby z całą ścisłością weszły w życic.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#PDubanowicz">Co zaś do zasadniczego, definitywnego uregulowania sprawy ulg i zwolnień wojskowych. Wysoki Sejm będzie miał sposobność wypowiedzieć się w krótkim terminie, mianowicie, przy sposobności traktowania ustawy o poborze wojskowym.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#PDubanowicz">Wnoszę pod względem formalnym ażeby projekt ustawy został przyjęty dzisiaj w drugiem i ewentualnie trzeciem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Otwieram dyskusję nad art. 1. Głos ma p. Witos.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PWitos">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PWitos">Nie da się zaprzeczyć, że państwo polskie obecnie znajduje się w ciężkiej opresji. Nieukończona wojna na większym i mniejszym, a raczej bliższym wschodzie, niepokoje pewne na zachodzie, przypuszczenie, że one mogą się przerodzić w wojnę, zelektryzowało bardzo silnie nasze społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PWitos">Przedtem jeszcze Wysoki Sejm stanął na stanowisku, że jeśli państwo to ma być silne, że jeśli ma być samodzielne, jeśli może utrzymać swoją wolę, nic narzucając jej nikomu, to musi przedewszystkiem oprzeć się na tej sile, która nazywa się siłą zbrojną. W tym celu nastąpiła jednogłośna uchwała Sejmu, która przeoblekła się w kształt ustawy obowiązującej wszystkich tych, którzy należą do pewnych roczników.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PWitos">Do wojska poszli wszyscy chętnie: w szeregi armii zaciągnęli się nletylko ci, którzy musieli, ale także i ci, którzy mieli dobro Ojczyzny na względzie i którzy czuli się silni do dźwigania broni. Kraj przyjął na siebie te obowiązki ciężkie, wypływające z powodu utrzymania swojej samodzielności, uważając, że nikt inny bronić nie może naszego kraju, ani bronić nie zechce.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PWitos">Obowiązki to ciężkie, ale obowiązki konieczne i od tego obowiązku nikt niema prawa i nie powinien się uchylać. Nie można jednak żądać, ażeby obywatele pewnych okolic przeciążać tą służbą, wówczas, kiedy inni do niej w tej samej mierze nie są pociągani. Nic stoimy na stanowisku prowincjonalnem, chcemy stać na stanowisku państwa, na stanowisku całości. To jednak, co się dzieje obecnie zmusza nas do tego, żeby tutaj złożyć swoje oświadczenie, nie idąc w sprzeczności z interesami tej całości, ale chcąc do tego interesu dopasować się.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PWitos">Projekt przedstawiony nam przez referenta idzie w kierunku pozostawienia na dalsze trzy miesiące w służbie czynnej wojskowej roczników od roku 1896 do 1899 i to jedynie tylko z Małopolski, z tak zwanego Generalnego Dowództwa Krakowskiego.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PWitos">Chciałbym tu uprzytomnić Panom, że przedewszystkiem ta część Polski, wchodząc w skład całości państwa, biła systematycznie i może najsilniej ze wszystkich ziem Polski niszczona przez b. rząd austriacki i z ludności męskiej prawie w całości wytrzebiona. Oprócz tego, że tu w czasie mobilizacji pierwszej powołano wszystkich mężczyzn do wojska należących do 15 roku życia, robiono ni mniej ni więcej tylko 14 nowych przeglądów wojskowych, zabierano wszystko co było, nawet kaleki, także szczególnie wieś, może w mniejszej mierze miasto, została ogołocona w zupełności z sił męskich. Nic trzeba Panom tego przywodzić na pamięć, szczególniej tym. którzy na to patrzyli, że zabrano kaleki, brano ludzi ułomnych, może tylko dlatego, że mszczono się na nich za przekonania polityczne, a może tylko dlatego, ażeby uniknąć zamieszek we wsi i żeby ten materiał ludzki, niepotrzebny zgromadzić w jednem miejscu pod opieką, jak w jakim zwierzyńcu. W ten sposób wytępiono ogromną ilość tej ludności, tak. że w Galicji brak mężczyzn na każdym kroku daje się odczuwać dotkliwie.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PWitos">Jakkolwiek ludność temu się nie opiera, znosi to w tem przekonaniu, że czyni to dla Ojczyzny, to jednak powinno się zastosować tu jakieś ulgi ze względu na ludność i na interes kraju i państwa.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PWitos">Otóż, zgadzając się w zupełność na to, ażeby roczniki te w dalszej służbie pozostawić, jakkolwiek czujemy, że ta część Polski robi bardzo wielkie dla samej Polski ofiary, nie możemy się pozbyć wrażenia, że czynniki władzy, szczególniej czynniki wojskowe, nie mogą zrozumieć tego ciężkiego położenia tej dzielnicy.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PWitos">Otóż, przedewszystkiem pragnąłbym zaznaczyć, że system dawny, system austriacki w wiciu oddziałach został w całej pełni zachowany, i że przedewszystkiem protekcja, jak dawniej, tak i teraz odgrywa jak najdalej idącą rolę i mści się na całości w sposób niesłychany.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PWitos">Nie trzeba tego tłomaczyć nikomu, iż wojnę wygrywa się nie tylko na froncie, ale i wtenczas, kiedy gospodarstwo, na którym opiera się wszystko, jest w odpowiedni sposób zachowane i utrzymane. Wiadomo, że kraj ten jest dotknięty jaknajdalej idącym zniszczeniem. Wiadomo, że tego zniszczenia dokonywano planowo. Wiadomo, że żołnierze niemieccy i austriaccy, niszcząc wszystko, powiadali otwarcie, my staramy się o to, by zrobić z tego pustynię, ale w przyszłości postaramy się ja zaludnić, oczywiście, materiałem nie polskim, a obcym.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PWitos">Ze rachuby te zostały przekreślone, to test inna rzecz, ale że one się odbiły w sposób niesłychany, tego się zaprzeczyć nic da. Wiadomo, że ludzie do tego czasu mieszkają w tej części Polski, jak dawniej, w norach i odbudowanie gospodarstw także na krok nie postąpiło. Owszem, nastąpiło nawet daleko idące obniżenie z powodu niezaradności władz, a i z powodu braku materiału ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PWitos">Nawet w czasach rządów austriackich, rządów barbarzyńskich i krwawych. istniały przecież ustawy, że ludzi koniecznych do prowadzenia danego gospodarstwa, danego przedsiębiorstwa w jakiejkolwiek formie, że ludzi, koniecznych do utrzymania rodziny zwalniało się od czynnej służby wojskowej. To jednak zostało przekreślone z chwila, kiedy rządy polskie, które powinny były również na to uważać, nad krajem zapanowały.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PWitos">Przedewszystkiem stwierdzić muszę, że całkiem nieprawnie powoływano do wojska i dotąd trzyma się pod bronią żołnierzy do 42 a nawet do 4.5-go roku życia. Żołnierzy tych uważa się za ochotników, ale ta ich ochota polega na tent, że się ich wyłapuje żandarmami, wyciąga nieraz z łóżek z własnych domostw i każę iść do wojska. I to wtenczas, kiedy władze wojskowe wydalą takie zarządzenia, kiedy żandarmeria i inne czynniki administracyjne spełniają to skrupulatnie, ulatnia się, jak mówią sprawozdania, do pewnego stopnia, tajne kilkadziesiąt tysięcy ludzi młodych, obowiązanych do służby wojskowej, i te same władze, albo nie miały odwagi, albo nie chciały postarać się, ażeby ci ludzie, którzy musieli tam być, przyszli i zastąpili tych, którzy są niezbędni do prowadzenia gospodarstw i utrzymania rodzin, i którzy zupełnie bezpodstawnie, bo nie w myśl jakiejkolwiek ustawy, lub rozporządzeni tę służbę do tego czasu pełnią.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#komentarz">(Głosy: Sami żydzi się wycofują od służby, bo żyd jest referentem w Ministerstwie)</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#PWitos">Kto w Ministerstwie jest referentem ja nie wiem i z czyjej łaski to się dzieje, tego nie wiem, ale ten stan jest szkodliwy i powinien się jaknajprędzej skończyć. Stwierdzam tylko, że stosunki są anormalne.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PWitos">Reklamacje, jakie były dopuszczane w tej służbie, chciałbym, żeby były bardzo rzadkie i były uwzględniane tylko w koniecznych wypadkach. Jakkolwiek w ustawie dalej było wyraźnie powiedziane, iż mają być zwalniani jedynacy i ci kierownicy gospodarstw, którzy mają conajmniej 10 morgów, to jednak mamy bezustannie to zjawisko, iż zwalnia się ludzi, którzy się okupują. Trud no wymieniać tych wszystkich panów, trudno dochodzić, ale fakt jest faktem, że dzieje się to, co się działo, że kto smarował, ten jechał, a kogo nie stać na smarowidło, tego zatrzymują w służbie.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PWitos">Jest to system wprost straszny, nieprawdopodobny, ale, niestety, do tego czasu uprawiany.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#PWitos">Ludność z zapałem garnie się do wojska, ale chciałaby, ażeby to była armia rzeczywiście polska, ażeby nie tylko żołnierze przelewali krew, ale jednak, żeby oni mieli z tego jakikolwiek pożytek.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#PWitos">Przedewszystkiem chciałem znowu stwierdzić. że prawic wszelkie dostawy do armii dostali ci ludzie, którzy je mieli w armii austriackiej, dostali ludzie innego pochodzenia, innych zapatrywań, innej narodowości, dostali ci wszyscy, którzy armię austriacką doprowadzili do upadku, którzy zarabiali bez ustanku miliony, którzy utuczyli się krwią i potem społeczeństwa, którzy wynieśli się bardzo wysoko.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#PWitos">Nałóg ten jest tak głęboko zakorzeniony, że jak mnie informowano ze strony bardzo poważnej, nawet przedstawiciele Ministerstwa Wojny, którzy pojechali dokonać zakupów do Wiednia, — może przyjdzie czas, gdy się ich wymieni po imieniu i nazwisku, — którzy mieli bardzo poważne zakupy powierzone, pierwszem słowem, jakie wymówili oni do mających dostarczyć tego towaru było: A czy panowie dadzą prowizję? (Głos: Skandal).</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#PWitos">Jeśli to mówili ci panowie, którzy stąd byli wysłani, niezawodnie ministerstwo będzie wiedziało kto to był, jeśli tak postępują, pan wie, stojący u góry, to proszę sobie wyobrazić, jak muszą wyglądać te dostawy prowincjonalne, gdzie są handlarze, którzy handlują krwią, potem ludzi, i którzy dziś są dopuszczani wszędzie po to. ażeby z pierwszej ręki nic nie zakupywać.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#PWitos">To widzi całe włościaństwo, które to potępia, cały lud, który na to się oburza.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#komentarz">(Głosy: Wszyscy się na to oburzają)</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#PWitos">Tak. prawda, że nie tylko włościanie, ale podniosłem to, że przedewszystkiem włościanie się oburzają, gdyż stamtąd bierze się tego rekruta, od tego ludu żąda się najwięcej krwi i on ją daje i dawać powinien, ale z drugiej strony nie powinien ten lud patrzeć na te nadużycia, co się dawniej uprą wiało i uprawia na jego skórze i na jego szkodę.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#PWitos">Podatek krwi jest bardzo ciężki, ale jest konieczny. Nikt chyba nie zaprzeczy temu, ale wszyscy przyznają, że oni spełnili swój obowiązek. Cieszymy się z tego i jesteśmy dumni i chwaliłby na każdym kroku to poświęcenie.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#PWitos">Wysoki Sejm nawet tu głośnemi entuzjastycznemi okrzykami oddał hołd tym wszystkim, którzy ratują ojczyznę, ale z drugiej strony, jeśli się tak dzieje, to trudno dalej cierpieć to i patrzeć na to. co się dzieje w niektórych oddziałach wojska.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#PWitos">Chcąc przedtem jeszcze raz zwrócić uwagę, że mimo, iż wpłynęły ze strony członków Wysokiej Izby rozmaite wnioski, dotyczące poprawy bytu żołnierza, dotąd w tym kierunku prawie nic nie zrobiono. Z licznych listów nadsyłanych do klubów poselskich dowiadujemy się. że tam zaczyna się szerzyć niezadowolenie i ludzie, idący na śmierć, ludzie, którzy płacą bezustannie wielką ofiarą, bo ofiarą życia, powinni przynajmniej to mieć, co koniecznie człowiekowi do codziennego życia jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#PWitos">Jeśli to wszystko idzie przeciwnie, jeśli przedewszystkiem żydowski handlarz jest pierwszym, który zarabia na żołnierzu, jeśli przez tego człowieka dostarcza się to, co on chce dostarczyć, jeśli są tacy panowie, których pierwszym słowem jest pytanie, jaką dadzą im prowizję, to biedna ta nasza armia i biedna byłaby nasza przyszłość.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#PWitos">Na to powinno się zwrócić baczną uwagę i powinno się dbać o to, ażeby na stanowisku siedzieli ludzie, którzy na nich siedzieć powinni i powinno się zrobić nareszcie radykalny porządek. Chcielibyśmy, żeby to się stało jaknajprędzej. W tej nadziei, że nareszcie w ladze wojskowe i inne do tego powołane zrozumieją, że nie można w ten sposób ludźmi poniewierać, że w tej chwili, kiedy Polska się rodzi, kiedy się broni, kiedy trzeba konsolidacji i ofiarności całego narodu, ażeby się utrzymać i wzmocnić powinno się to. co rozdrabia, rozbija i niszczy — usunąć i u sunąć jaknajprędzej. Każdy dzień zwłoki przynosi szkodę niepomierną > po winno się tę szkodę usunąć.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#PWitos">Stojąc na stanowisku obowiązku służby dla Ojczyzny wszystkich obywateli, żądamy jednak, aby salwować także i gospodarstwa, ażeby i one tak że nie zostały zniszczone.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#PWitos">Głosować będziemy za propozycją referenta, żądamy jednak, aby słuszne postulaty ludności zostały uwzględnione. Jako zupełnie słuszny postulat ludności, jest, aby ci wszyscy, którzy zostali nieprawnie zatrzymani w wojsku i nic chcą służyć i nic mają obowiązku służyć, zostali zwolnieni ze służby i byli zastąpieni tymi, którzy mają i nowin ni spełnić ten obowiązek. Dodam w dalszym ciągu, ażeby ci. którzy muszą utrzymywać gospodarstwa, bo niema nikogo innego, aby je utrzymał, aby ci wszyscy, którzy muszą utrzymywać rodziny, żeby zmarnowane nic zostały, zostali zwolnieni od pełnienia czynnej służby, bo trudno dopuścić, aby ogół ludności był w ten sposób potraktowany...</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#PWitos">W tym celu stawiamy następującą rezolucję (czyta):</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#PWitos">„Sejm wzywa rząd do natychmiastowego zwolnienia od czynnej służb,: wojskowej żołnierzy małopolskich z roczników od 1895 do 1885 zaś z roczników poborowych 1896 — 1901 tych, którzy prowadzili lub prowadzą gospodarstwa rolne, warsztat rękodzielniczy, przedsiębiorstwo przemysłowe lub handlowe i w gospodarstwach tych są jedyną siłą męską, zdolną do prowadzenia tych przedsiębiorstw”.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#PWitos">O przyjęcie tej rezolucji wysoki Sejm prosimy (brawo).</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Stapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PStapinski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PStapinski">Przedewszystkiem apel do Pana Ministra Spraw Wojskowych, ażeby zachciał wydane rozporządzenia istotnie i pilnie wykonywać, albowiem dzisiaj, na posiedzeniu Klubu podano szereg wypadków, gdzie w myśl instrukcji Pana Ministra rzeczywiście komendy, dotyczące zwalniały reklamowanych od służby wojskowej. Ale referent pułkowy zlekceważył zarówno polecenia p. Ministra, jak i orzeczenie powołanej władzy. Pan sierżant odpisał, że jest koniecznie potrzebny i reklamowanego nie zwolnił. My tę praktykę znamy bardzo dobrze z armii austriackiej i broń nas Boże, ażeby się ona miała na nowo zakorzenić w armii polskiej. Otóż skoro ktoś został przez powołane władze zwolniony od spełniania służby wojskowej, to niechże to zwolnienie będzie uszanowane i niech podwładne komendy nie ośmielą się negować rozstrzygnięć władz zwierzchnich. To jest pierwsze.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PStapinski">Drugie, chcielibyśmy, ażeby Pan Minister Spraw Wojskowych zechciał podwładnym organom na serce położyć, żeby to było wykonane po ludzku, życzliwie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PStapinski">Nie tylko liczba żołnierza jest podstawą powodzeń wojskowych, ale także jest koniecznem do tego jeszcze przekonanie w szerokich masach, że wszystko się robi sprawnie i mądrze, celowo i życzliwie.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PStapinski">Co do reklamacji, to zagnieździły się rzeczy niemądre. I tak, mam w ręku dokument, gdzie władze wojskowe odmawiają reklamacji na tych podstawach, że do podania nic przedłożono metryki chrztu. Władze polityczne I instancji, starostwo, władze gminne, żandarmeria, które tego dochodziły, potwierdziły wszystkie okoliczności, po dane w prośbie o reklamację.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PStapinski">Mimo to. władze wojskowe zażądały przedłożenia metryki.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PStapinski">Inny wypadek. Ostatecznie udowodniono. że dotyczący jest jedynym, prowadzącym, 20-morgowe gospodarstwo, nie jest synem gospodarza, tylko jest adoptowanym, ale fakt jest, znowu stwierdzony przez nieskorą do tego rodzaju potwierdzeń żandarmerię i przez władzę polityczną I-ej instancji, że faktycznie to gospodarstwo on, jako jedyna siła, prowadzi. Pomimo to, władze odmówiły prawa reklamacji, ponieważ nic jest właścicielem.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PStapinski">Inny wypadek. Gospodarstwo własne, wprawdzie wynosi 6 czy 7 morgów, dzierżawi jednak od sąsiada 7 do 8 morgów, tak, że razem gospodarstwo wynosi 15 morgów, tymczasem referent stanął na stanowisku, że tylko ten może być reklamowanym, kto ma własne gospodarstwo 10-morgowe. Kto dzierżawi, ten na reklamacje nie zasługuje. To przecież nierozsądne.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PStapinski">Pozatem sądzę, że Wysoka Izba cała zgodzi się na to z pewnością, że przecież nie można robić z tych 10 morgów jakiejś ewangelii, że nie wystarcza 9^1^/2, nie wystarcza 8 morgów. Przecież chodzi o to, ażeby nie krępować Ministerstwa w tym kierunku, ażeby ściśle określać tę najmniejszą liczbę morgów Mamy zaufanie, że Ministerstwo Spraw Wojskowych będzie działało w tym kierunku, jak tego wymaga interes Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PStapinski">Zachodzą wypadki, że ojciec wrócił z wojny sparaliżowany, matka chora, dzieci chore, reklamowany jest jedynym na gospodarstwie, aczkolwiek gospodarstwo wynosi 6 do 7 morgów. Faktycznie jednak egzystencja całej rodziny od jego pozostania w domu zależy. I pomimo ustalenia tego faktu przez I instancję i przez miejscową żandarmerię, władze wojskowe odmawiają reklamacji, dla tego, że owych sakramentalnych 10-ciu morgów nie posiada.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PStapinski">Nie stawiam dzisiaj żadnej rezolucji, bo nie podobna rezolucjami przewidzieć wszystkie wypadki i nie podobna przewidzieć tego wszystkiego, co się zdarzyć może. Jednak śmiem apelować do Pana Ministra Spraw Wojskowych, ażeby polecił podwładnym sobie organom. ażeby naprawdę po ludzku postępowały wobec tak strasznie doświadczonego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#PStapinski">Proszę wreszcie Pana Ministra Spraw Wojskowych, ażeby był łaskaw polecić podwładnym sobie organom, iżby nie zapominały, że obowiązkiem wojska jest szerzyć sympatię, miłość i szacunek dla Państwa Polskiego. Tymczasem dzieją się rzeczy następujące: Na granicach południowych państwa ludność żyje z tego, co na plecach o 10 mil, o 20 mil przyniesie, albowiem na miejscu nie ma nic do jedzenia. — Mówię o Łemkach... tam nędza najstraszniejsza. Tymczasem zachodzą wypadki, dla mnie, jako Polaka bardzo bolesne, poruszone już dziś przezemnie w interpelacji, że tę odrobinę pokarmu, jaką sobie ludność przyniosła na plecach o 20 mil, zarekwirowano na rzecz miejscowego posterunku wojskowego. Otóż, mam prośbę do Pana Ministra Spraw /Wojskowych,. ażeby byt łaskaw istotnie stwierdzić, że te okolice są doszczętnie zniszczone, i ażeby wydał zarządzenia, ażeby tam nie tylko nie rekwirowano, ale żeby tak, jak to się dzieje na innych frontach — wojsko tak zaopatrzone było we własne potrzeby, iżby pokrywszy swoje potrzeby, mogło jeszcze przyjść z pomocą miejscowej ludności, — a w ten sposób Polsce zjednać sympatię.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszalek">Głos ma jeszcze sprawozdawca, p. Dubanowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PDubanowicz">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PDubanowicz">Co do głównej tendencji przemówienia posła Witosa, to zasługuje ona na uwzględnienie i dlatego już w swojem przemówieniu dałem wyraz temu, że konieczne jest danie rzeczywistych ulg dla tych 4-ch roczników poborowych. Czy to może stać się w tej formie, w jakiej zaproponował p. Witos w rezolucji, nic mogę przesądzać. Wogóle byłoby się stało lepiej, gdyby rezolucja, zaproponowana tutaj, była poprzednio wniesiona na komisję wojskową i gdyby nie obejmowała roczników, które dotąd nie są całkiem powołane do służ by. Rezolucja jest tak ogólnikowo sformułowana. iż trudno się zorientować, jak wielka liczba może być na tej pod stawie zwolniona. Dlatego wnoszę, ażeby rezolucję p. Witosa odesłać do Komisji Wojskowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszalek">Nikt więcej do głosu nie zgłosił się. O ile nikt nie protestuje, przypuszczam, że są przyjęte: art. 1. art. 2. napis:</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Marszalek">„Ustawa z dn. 27 maja 1919 r. o przedłużeniu czasu służby popisowym roczników 1896, 1897, 1898 i 1899, powołanym na obszarze Generalnego Okręgu Krakowskiego”.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#Marszalek">W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#Marszalek">Proponuję, ażeby przystąpić zaraz do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje i nikt się do głosu nie zgłosił, przypuszczam, że bez dyskusji ustawa może być przyjęta. Proszę tych Panów, którzy są za przyjęciem całej ustawy, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#Marszalek">Cała ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#Marszalek">O ile nikt nie zaprotestuje przypuszczam, że Izba zgadza się. ażeby rezolucję odesłać do komisji.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#komentarz">(P. Witos: Proszę o głosowanie)</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#Marszalek">Przystępujemy w takim razie do głosowania nad rezolucją. P. Witosa, która brzmi (czyta):</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#Marszalek">„Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego zwolnienia od czynnej służby wojskowej żołnierzy małopolskich z roczników od 1895 do 1885, zaś z roczników poborowych 1896 — 19U1 p, cli, którzy prowadzili lub prowadzą gospodarstwo rolne, warsztat rękodzielniczy, przedsiębiorstwo przemysłowe lub handlowy i w gospodarstwach tych są jedyną siłą męską, zdolną do prowadzenia tych przedsiębiorstw”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PPoniatowski">Proszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PPoniatowski">Proponuję, ażeby w tej rezolucji oddzielić dwie części: jedną, która mówi o tych rocznikach, które są jedynie w Małopolsce wzięte do wojska, i drugą część, która mówi o wszystkich wogóle rocznikach.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PPoniatowski">Co do pierwszej części możemy się z nią zgodzić na formę rezolucji, a co do drugiej, przewidującej pewne stałe ulgi, musielibyśmy się domagać, ażeby ta rzecz odnosiła się do całej Polski nie tylko do Małopolski i musimy się domagać, ażeby poszła do komisji dla ustalenia, jakie kategorie ludzi będą z wojska zwalniane.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PPoniatowski">Proponuję przytem w głosowaniu oddzielić roczniki pierwsze, a część następną odesłać do komisji. Chodzi o te roczniki starsze, które tylko w Małopolsce są wzięte do wojska.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Dubanowicz w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PDubanowicz">Wysoka Izbo! Ja sądzę, że oddzielenie tych roczników jednych od drugich nie da się dokonać tutaj w sposób doraźny i nie da nam żadnego ścisłego obrazu tego, jaki ma być cyfrowo efekt projektowanych zwolnień.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PDubanowicz">Obecnie możemy tylko iść tą drogą, ażeby zażądać odpowiednich dat od ministerstwa dla spraw wojskowych na komisji i na tej podstawie dojść do jakiegoś sprecyzowanego wniosku. Dlatego sądzę, że cały wniosek należy odesłać do komisji, zaś pod względem formalnym proszę, ażeby mój wniosek był najpierw postawiony pod głosowanie, jako dalej idący.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszalek">Wniosek o odesłanie do komisji muszę w myśl regulaminu postawić najpierw pod głosowanie, jako formalny. Proszę tych Panów, którzy są za odesłaniem rezolucji p. Witosa do Komisji, ażeby powstali z miejsca.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Marszalek">Stoi większość, a zatem rezolucja jest odesłana do Komisji. Przechodzimy do 2-go numeru porządku dziennego, mianowicie (czyta):</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#Marszalek">Drugie, a ewentualnie i trzecie czytanie Ustawy o tymczasowem zaopatrzeniu wdów i sierot po wojskowych wojska polskiego (druk 539).</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#Marszalek">Głos ma p. Matakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PMatakiewicz">Wysoki Sejmie! Pan Minister Spraw Wojskowych przedłożył nam przed niespełna dwoma tygodniami projekt ustawy o tymczasowem zaopatrzeniu wdów i sierot po wojskowych wojska polskiego, którzy padli wskutek działań wojennych po 1 listopada 1918 r., a zatem w czasie, kiedy państwo polskie odzyskało swój byt samodzielny i swoją niepodległość.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PMatakiewicz">Pan Minister Spraw Wojskowych w projekcie tym chce uwzględnić tylko te osoby, które pozostały jako wdowy i sieroty po poległych wskutek walk na froncie, albo wskutek ran odniesionych na froncie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PMatakiewicz">Jako referent tej sprawy na komisji spraw wojskowych zauważyłem, że to było niedostateczne, i zażądałem, ażeby także byli ujęci tą ustawą wszyscy ci, którzy powołani zostali do służby w wojsku polskiem i nie tylko polegli, ale zmarli podczas służby wojskowej. Reprezentant ministerstwa spraw wojskowych rozszerzył wobec tego pierwotny projekt i zgodził się na przyznanie zaopatrzenia także wdowom i sierotom po wojskowych wojska polskiego, którzy nie na froncie zmarł, ale skutkiem chorób epidemicznych i skutkiem uszkodzeń poniesionych w czasie pełnienia służby wojskowej, którzy zmarli z powodu warunków służby wojskowej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PMatakiewicz">Projekt ten, przedstawiony nam przez Pana Ministra Spraw Wojskowych, jest tylko projektem tymczasowym, który przyznaje zaopatrzenie dla wdów i sierot po wojskowych wojską polskiego z tem, że minister spraw wojskowych w najkrótszym czasie przedłoży ustawę definitywną o zaopatrzeniu wszystkich wojskowych wojska polskiego i ich rodzin w stałe zaopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PMatakiewicz">W toku dyskusji postawił wniosek także poseł Moraczewski, aby ustawa o tymczasowem zaopatrzeniu wojskowych wojska polskiego, wdów i sierot po nich, objęła także wdowy i sieroty pozostałe po legionistach polskich, poległych w korpusie posiłkowym polskim, w polskiej sile wojskowej, wogóle we wszystkich formacjach, które powstały dla obrony niepodległości Polski, żeby ujęła wszystkie rodziny pozostałe po tych, którzy oświadczyli się dobrowolnie do walki o niepodległość tej naszej Ojczyzny. Komisja zgodziła się na ten wniosek i ustawa o zaopatrzeniu tymczasowem wdów i sierot po tych wszystkich, którzy zginęli w armiach polskich, które powstały dla obrony niepodległości polskiej, z tem, że rodziny pobierać będą od 1 listopada 1918 roku, a zatem od dnia powstania niepodległej Polski takie same zaopatrzenie, jakie pobierać będą wdowy i sieroty po wojskowych wojska polskiego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PMatakiewicz">Osobna rezolucja wzywa także rząd, ażeby w projekcie definitywnym ustawy o zaopatrzeniu wojskowych polskich i rodzin uwzględnił także wdowy i sieroty pozostałe po tych wszystkich, którzy zginęli w armii nieprzyjacielskiej, a byli Polakami. Bo także i ci Polacy, którzy swoje życie postradali w walkach, którzy walczyli wprawdzie w armii nieprzyjacielskiej i polegli nieraz w walce bratobójczej, ale im wszystkim przyświecała także miłość Ojczyzny i pragnienie tego, ażeby nasza Ojczyzna jaknajprędzej zmartwychwstała.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PMatakiewicz">Ja sobie pozwolę zaapelować z tego miejsca do Wysokiego Rządu, ażeby także w tym definitywnym projekcie o zaopatrzeniu wojskowych polskich rodzin, uwzględnił także i inwalidów wojsk polskich i ich rodzin, ho także oni ponieśli ofiarę za wolność i niepodległość Polski, i jak tamci swoja śmiercią przyczynili się do tego, że ta nasza Ojczyzna zmartwychwstała. i oni także byli tym szczeblem, za pomocą którego my wszyscy odzyskaliśmy niepodległość Ojczyzny i dostąpiliśmy chwały i wolności.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PMatakiewicz">Imieniem komisji spraw wojskowych proszę Wysoka Izbę, ażeby raczyła przyjąć ustawę, zaproponowaną przez komisję spraw wojskowych i rezolucję w brzmieniu zaproponowanem przez komisję spraw wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszalek">Otwieram rozprawę nad artykułem pierwszym. Głos ma poseł Józef Bochenek.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PJozefBochenek">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PJozefBochenek">Z prawdziwą przyjemnością witamy przedłożony projekt o zabezpieczeniu wdów i sierot po poległych żołnierzach. Jednak przykrem jest, że równocześnie nie został przedłożony projekt dotyczący wdów i sierot po tych, którzy zginęli w armii austriackiej, niemieckiej lub rosyjskiej, bo oni również walczyli dla sprawy polskiej. Nie można robić różnicy pomiędzy Polakami, którzy zginęli po pierwszym listopada 1918 r., a tymi, którzy zginęli przed 1 listopada.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PJozefBochenek">I dlatego apelować nam wypada, ażeby Ministerium Wojny w najkrótszym czasie odpowiedni projekt przedłożyło i by po wsiach i miasteczkach nie robiło między ludźmi tej różnicy, która zniknąć powinna.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PJozefBochenek">Równocześnie przypomnieć nam wypada, że pomimo uchwał sejmowych, jakie były podjęte, dla inwalidów jaknajmniej się dotychczas robiło, a co najważniejsze, przy komisjach przeglądowych, jak gdyby ktoś z umysłu, z góry nakazał wszystkim inwalidom procent niezdolności zmniejszano prawie o 50 procent.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PJozefBochenek">Dbając o dobro tych, którzy krew i życie dla ojczyzny nieśli, domagać się musimy od Ministerium, ażeby Ministerium traktowało wszystkich obywateli na równi.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PJozefBochenek">W ustawie, przedłożonej tutaj, zachodzi pewna różnica pomiędzy wynagrodzeniem dla wdów po oficerach i szeregowcach. Uważam, że zarówno szeregowcy, jak i oficerowie niosą swe życie dla ojczyzny w ofierze i wszyscy powinni być jednakowo traktowani. Sieroty po szeregowcach znajdują się często w położeniu cięższem, aniżeli wdowy i sieroty po oficerach. Dlatego proponuje. by punkt 1 artykułu pierwsze go ustawy brzmiał (czyta): — „Wdowom po oficerach, urzędnikach wojskowych, bez względu na stopień, oraz wdowom po szeregowcach Mk. 100”. Punkt drugi opuścić. Dalej jako punkt 2: — „Każde dziecko po oficerze lub urzędniku wojskowym oraz każde dziecko po szeregowym — 20 marek”. Punkt 4 opuścić. W artykule 7-ym proponujemy po słowach: — „Formacjach Francji i Rosji” wstawić słowa: — „We Włoszech i innych państwach”.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PJozefBochenek">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tych zmian, wyrównujących różnice, panujące pomiędzy oficerami i szeregowcami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Bagiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PBaginski">Proszę Panów, ustawa ta została zdecydowana z dużą zgodnością Klubów. Dlatego też dyskusji specjalnej nad punktami prowadzić nie będę. Zdaje mi się tylko, że należy tu podkreślić pewne niezrozumienie, jakie się uwidoczniło w dyskusji, że ustawa ta ma być definitywną. Wyraźnie jest zaznaczone, że ustawa będzie tymczasowa. Ustawa stała uwzględni dopiero różne szczegóły i inne kategorie nie objęte przez niniejszą ustawę.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PBaginski">W rezolucji, w której podaje się zadość uczynienie dla poszkodowanych na wojnie światowej, mówi się tylko o wdowach i sierotach, ze względu na to podaję jeszcze w rezolucji dodatek, któryby mówił: — „Ustawa winna uwzględniać i rodziców, niezdolnych do pracy, którzy jedynego stracili żywiciela” Jest to dodatek niezbędny, gdyż jest pewna kategoria ludzi, którzyby przez to byli pozbawieni możności życia. Ograniczenie to, dotyczące tylko rodziców, których syn, jedyny żywiciel, był na wojnie, i którzy są niezdolni do pracy, zmniejszy ramy tej ustawy, a da możność ludziom potrzebującym korzystania z niej.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PBaginski">Pozatem jeszcze zgłaszam poprawkę. ażeby podnieść zasiłek tymczasowy miesięczny dla wdów po 75 marek i za każde dziecko po 15 marek.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Michalak.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PMichalak">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PMichalak">Ponieważ ustawa niniejsza jest ustawą tymczasową, dlatego nic będę się szczegółowo nad nią rozwodzić, chodzi mi o to, ażeby do przyszłej ustawy, jaką ma w krótkim czasie Ministerium Wojny przedłożyć Wysokiej Izbie, ażeby w tej ustawie byli uwzględnieni ci ludzie, którzy przed rokiem 1918 przed 1 listopada służyli w formacjach polskich.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PMichalak">Artykuł pierwszy niniejszej ustawy mówi tylko o tych żołnierzach eolskich, którzy od czasu tworzenia niepodległe go państwa polskiego wstąpili do szeregów armii polskiej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PMichalak">Ale przedewszystkiem wiemy, że były formacje, które za sprawę polską walczyły. Wiemy, że w 1914 roku legiony polskie walczyły w imię hasła niepodległości polskiej, wiemy, że krwawiły się i wiemy, że zostawiły nieboszczyków na polach walki i zostawili rodziny.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PMichalak">Krzywda byłoby, ażeby rodziny ludzi, którzy padli w imię przyszłej wolności Polski, ażeby nie mieli wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PMichalak">Następnie przy niniejszem chciałbym zwrócić uwagę ministra spraw wojskowych w sprawie zasiłku dla t. zw. ochotników. Aczkolwiek nie łączy się to ściśle z obecną ustawą, jednak sprawa jest bardzo pilna, bo bardzo wielu ludzi poszło jako [nieczytelne] i ci ludzie zasiłków żadnych nie otrzymują.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PMichalak">Od czasu wskrzeszenia Rzeczypospolitej Polskiej raz tylko za miesiąc listopad zasiłki te zostały wypłacone, następnie o ile wiem, od miesiąca listo pada żadnych zasiłków się nie wypłacało.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Witos.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PWitos">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PWitos">Uważamy, że to, co się obecnie dzieje. jest obowiązkiem zaciągniętym wobec tych wszystkich, którzy swoje życic niosą w darze dla ojczyzny i których rodziny z tego powodu cierpieć nie powinny. Uważam jednak, że po za tymi, którzy stracili życie w obronie swojej ojczyzny, jako żołnierze armii polskiej, zostały ogromne rzesze innych, którzy stracili życie w obronie nie swojej ojczyzny, ale pośrednio się do tego przyczynili, walcząc w armiach obcych, będąc do tego zmuszonymi.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PWitos">Idzie mi o te całe rzesze inwalidów, wdów i sierot po poległych żołnierzach, walczących w armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#PWitos">Sieroty i wdowy po poległych żołnierzach polskich zostały wtrącone w niedostatek dopiero teraz, natomiast bardzo wiele innych rodzin polskich, rodzin ubogich, tych, którzy walczyli w armiach obcych, walczą z tym niedostatkiem od bardzo długiego czasu.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PWitos">Do tego czasu nikt prawie nie zajął się losem tych ludzi. Doszło do tego, że oni sami muszą myśleć o sobie i mślą w ten sposób jak to umieją i potrafią. Doszło jednak do czynów innych, mianowicie, ponieważ te władze, które były powołane do rozciągnięcia nad nimi dostatecznej opieki, tego nie uczyniły, znaleźli się ludzie, którzy się nimi zajęli i poprowadzili ich na manowce.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#PWitos">Sprawa inwalidów w Polsce, inwalidów z tych wojen, o których mówiłem, to jest ropiąca się niezwykle i niebezpieczna rana, którą powinno się najprędzej zagoić.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#PWitos">Komisja, której nic nie mam pod tym względem do zarzucenia przychodzi jedynie z rezolucją, wzywającą rząd, ażeby się zaopiekował tymi nieszczęśliwymi i ażeby wypracował ustawę, któraby im byt zabezpieczyła.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#PWitos">Rodziny te giną, cale szeregi dzieci idą na marne i rezolucją samą, jako taką, tej sprawy się nie załatwi.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#PWitos">Stawiam tych wszystkich na równi, albowiem ludzie pociągnięci gwałtem do służby obcej nie ponoszą żadnej winy i nie wiem czem się różnią sieroty, cierpiące niedostatek po walczących w obcej armii od sierót, które pozostały po żołnierzach, walczących w swojej armii.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#PWitos">W ten sposób nie można dzielić społeczeństwa i sprawy traktować, bobyśmy przez takie rozgraniczenie wprowadzili jaknajgorsze wyniki, niebezpieczeństw zarzewia ruchów rozmaitych mamy dosyć i tego się mnożyć nie powinno. I jeżeli w tej chwili nie jest możliwe i nie byłbym za tem, ażeby usta wa wracała do Komisji, żeby jej nie przedłużać, to jednak sądzę, że przynajmniej ci inwalidzi, o których mowa, te wdowy i sieroty, marniejące z dnia na dzień coraz więcej, powinny wiedzieć, kiedy ich męka się skończy.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#PWitos">Rezolucja, która mówi — „jaknajspieszniej” jest rezolucja, która nic nie mówi.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#PWitos">I dlatego do rezolucji, jako takiej, imieniem klubu w porozumieniu z innemi, postawię poprawkę, wskutek czego rezolucja ta brzmiałaby jak następuje (czyta):</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#PWitos">„Sejm wzywa Rząd do natychmiastowego zaopiekowania się rodzinami pozostałemi po Polakach, poległych w armiach [nieczytelne] ostatniej wojny światowej i o uwzględnienie tych kategori osób w przedłożyć się mającym w przeciągu dwóch tygodni Sejmowi projekcie ustawy o zaopatrzeniu służących w wojsku Polskiem i ich rodzin.”</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#Marszalek">Dyskusja zamknięta, głos ma p. Matakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PMatakiewicz">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PMatakiewicz">Rozpocznę od ostatniej rezolucji, zgłoszonej przez p. Witosa i oświadczam, że na tę rezolucję się zgadzam, sądzę, że i ministerstwo spraw wojskowych niema nic przeciw tej rezolucji, albowiem reprezentant ministerstwa spraw wojskowych w Komisji wojskowej oświadczył, że ma prawie gotową tę ustawę i rządowi w najbliższym czasie o definitywnem zaopatrzeniu wdów i sierót po wojskowych wojska polskiego i wogóle o zaopatrzeniu wojskowych wojska polskiego przedłoży.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PMatakiewicz">Co do innych rezolucji, to nie mam nic przeciwko rezolucji p. Bagińskiego, ażeby wezwać rząd, żeby w przedłożyć się mającej definitywnej ustawie pomyślał o rodzicach tych wszystkich, którzy życie ofiarowali na ołtarzu Ojczyzny, którzy byli żywicielami tych rodzin, ażeby rząd ich zaopatrzył.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PMatakiewicz">Co do wniosku p. Bochenka i p. Bagińskiego, którzy starają się, — co spowoduje pewne obciążenie skarbu państwa, ażeby można pensje wdów i sierot po oficerach i żołnierzach wojska polskiego zrównać, dalej, żeby podnieść zaopatrzenie dla wdów i sierót po żołnierzach, to jabym bardzo chętnie zgodził się na to, tylko reprezentant skarbu państwa powiedział, iż na razie ten skarb nie jest w stanie tego uwzględnić, a p. minister spraw wojskowych, z którym obecnie konferowałem, i zapytywałem, jakie stanowisko w tej sprawie zajmuje, również na tem stanowisku stoi. Na razie skarb państwa nie jest w stanie tego pokryć. Więc ja z tego powodu, że nie chcę opóźniać tej ustawy, która jest bardzo ważna i trzymając się zasady, że dwa razy daje, kto szybko daje, proszę Wysoki Sejm, aby ustawę przyjął w tem brzmieniu, jak ją komisja uchwaliła, z tem, że przecież przy opracowaniu definitywnem ustawy będzie można dokładnie nad tą sprawą się zastanowić, ażeby rodziny tych Wszystkich, o których wnioskodawcy mówią, mogły być spokojne i pewne, że słuszne ich żądania komisja uwzględni. Jeszcze raz z tego miejsca zaznaczam, że komisja z całym pietyzmem zajmuje się także sprawą inwalidów wojskowych i inwalidów, którzy w rozmaitych armiach walczyli, a byli Polakami. Ta komisja dołoży wszystkich starań, ażeby zabezpieczyć tym rodzinom byt, ażeby nic były rzucone na pastwę nędzy i głodu.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PMatakiewicz">Jeszcze raz, imieniem komisji upraszam Wysoki Sejm o przyjęcie wniosku Komisji i tych rezolucji, za któremi się z tego miejsca oświadczyłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#Marszalek">Przystępujemy do głosowania. Do art. 1-go w brzmieniu komisji jest poprawka p. Bochenka, ażeby zrównać pensje wdów i sierot po oficerach i szeregowcach, ażeby wdowy dostawały po 100 marek, a dzieci po 20 marek. Następnie jest pośredni wniosek posła Bagińskiego, ażeby wdowy po szeregowcach otrzymywały po 75 marek, a dzieci po 15 marek. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawką p. Bochenka, ażeby zrównać pensje wdów i sierot po oficerach i szeregowcach, ażeby powstali z miejsc. Stoi mniejszość, ta poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#Marszalek">Teraz przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Bagińskiego, który chce podwyższyć pensje wdów po szeregowcach na 75 marek, a sierot na 15 marek. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby powstali z miejsc. Biuro jest zgodne, że stoi większość. Ta poprawka przyjęta. Przypuszczam zatem, że art. 1-y z tą poprawką jest przyjęty. O ile nikt nie zaprotestuje. przypuszczani, że i następne artykuły w miarę tego jak będę je wymieniał będą przyjęte.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#Marszalek">Art. 2, 3, 4, 5, 6 — przyjęte. Do art. 7-go p. Bochenek wniósł poprawkę, ażeby po słowach — „we Francji i Rosji” dodać słowa: — „we Włoszech i innych państwach”. Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#Marszalek">Poprawka przyjęta. Przypuszczam, że z tą poprawką art. 7 jest przyjęty.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#Marszalek">Art. 8, 9 — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#Marszalek">Napis brzmi: — „Ustawa z dnia 27 maja 1919 r. o tymczasowem zaopatrzeniu wdów i sierot po wojskowych Wojska Polskiego”.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#Marszalek">Napis przyjęty. W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu została przyjęta. Proponuję przystąpić do trzeciego czytania. Nikt nie protestuje, do głosu w trzeciem czytaniu nikt się nie zapisał, — przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy en bloc w trzeciem czytaniu, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#Marszalek">Ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#Marszalek">Przechodzimy do rezolucji. Rezolucję macie Panowie w druku. P. Witos wstawił poprawkę w rezolucji Komisji, ażeby słowa: — „w najkrótszym czasie” zastąpiono słowami: — „w przeciągu dwóch tygodni”. Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki p. Witosa, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#Marszalek">Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#Marszalek">Następnie jest poprawką p. Bagińskiego, ażeby dodać na końcu ustępu (czyta):</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#Marszalek">„Ustawa winna uwzględnić i rodziców. niezdolnych do pracy, którzy jedynego stracili żywiciela”.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#Marszalek">Poprawka przyjęta. Przypuszczam, że z ta poprawka cała rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#Marszalek">Ten numer porządku dziennego załatwiony.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#Marszalek">Przechodzimy do Nr. 3 porządku dziennego, którym jest:</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#Marszalek">„Sprawozdanie Komisji Oświatowej w sprawie dekretu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 15 grudnia 1918 r. (Dz. Pr. Nr. 21 r. 1918) o stabilizacji i wynagrodzeniu nauczycieli szkół powszechnych (druk N-ru 528)”.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#Marszalek">Głos ma sprawozdawca, p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PSmulikowski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PSmulikowski">Komisja Oświatowa ponownie przychodzi z projektem ustawy o wynagradzaniu i ustalaniu nauczycieli. Wątpliwości, które się nasuwały przy pierwszem czytaniu tej ustawy zostały przez Komisję Oświatową usunięte. Uzgodniono jednomyślnie tekst paragrafów, nasuwających wątpliwości i dziś Komisja ma niepłonną nadzieję, że ustawa ta zgodnie, jednomyślnie zostanie przez całą Izbę uchwaloną.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PSmulikowski">Sprawa, która budziła wątpliwości, była to kwestia udzielenia nauczycielom 2 morgów ziemi. Otóż komisja wychodzi z założenia, że jednak należy to zatrzymać w ustawie, zmienić jedynie tekst o tyle, iż 2 morgi ziemi daje się z reguły kierownikowi szkoły, zaś innym nauczycielom w miarę możności, reszcie nauczycieli, którzy ziemi nie otrzymają wypłacać będzie państwo względnie równoważnik pieniężny. Tym sposobem ciężar ten zostanie rozłożony. Podczas, gdy w pierwszym tekście ustawa na gminy nakładała obowiązek dostarczania ziemi wszystkim nauczycielom, to obecnie obowiązek ten zredukowano tylko do udzielenia tej ziemi kierownikowi szkoły, zaś inni nauczyciele otrzymywać będą tylko w miarę możności.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PSmulikowski">Komisja wychodziła z założenia że dostarczenie ziemi jest może momentem najważniejszym tej ustawy, tak ze względów materialnych, jak i innych, społecznej i moralnej natury.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PSmulikowski">Przy ciągłej fluktuacji pieniężnej nic ma mowy o tem, ażeby przez stałe i nieustanne podwyższanie dodatków pieniężnych drożyźnianych można było uregulować normy bytu nauczycieli. Jedynie dostarczenie ziemi może być tą stałą podstawą do materialnego uregulowania swoich stosunków życiowych przez nauczyciela ludowego.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PSmulikowski">Jeśli się zważy jeszcze to, że nauczyciel mieszka zazwyczaj zdała od środowisk miejskich, mając na wychowaniu własne dzieci, które posyła do szkoły i na które musi łożyć wielkie wydatki pieniężne, to w istocie nieraz ta ziemia będzie jedyną da niego żywicielką, tak dla niego i dla jego rodziny pozostałej w domu.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PSmulikowski">Nadto ze względów społecznych jest rzeczą bardzo pożądaną, ażeby ten nauczyciel nie różnił się od swojego sąsiada włościanina, ażeby był jemu równy, ażeby mógł zdobyć sobie to zaufanie, jakie zdobywa u ludu człowiek równy mu, posiadający grunt, i pracujący, jak on, na roli, wówczas też nauczyciel będzie reprezentował tę siłę kredytową większą, będzie reprezentował to zaufanie, jakim powinna go obdarzać gmina w sprawach społecznych i gospodarczych, które na terenie gminy będą się rozgrywały.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#PSmulikowski">Udzielenie więc lego gruntu ma bardzo dodatnie znaczenie. Nadto pod względem psychicznym rzecz ta odgrywa wybitną rolę. Jakkolwiek stoimy na tem stanowisku, że nauczyciel nie powinien być rolnikiem, lecz powinien być przedewszystkiem nauczycielem, doskonale fachowo do zawodu przygotowanym i oddawać się przedewszystkiem swojemu zawodowi nauczycielskiemu, to jeśli jednakże proponujemy, ażeby udzielić mu gruntu, to tylko tyle, ile mu potrzeba, ażeby mógł wyżywić rodzinę, nie zaś, ażeby zmieniał swój stan, przeistaczał zawód nauczyciela na zawód rolnika.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PSmulikowski">Niezawodnie praca na roli, pszczelnictwo, będzie także stanowiło przykład odpowiedni dla jego otoczenia i to wszystko niewątpliwie wpłynie na psychikę nauczyciela ludowego i znajdzie w niej swój odpowiedni wyraz.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#PSmulikowski">Szkoła, rolnictwo, pszczelnictwo właśnie stworzą ten wizerunek nauczyciela łagodnego, pogodnego, który bez troski o byt materialny odda się bezwzględnie swojemu zawodowi.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#PSmulikowski">Te przyczyny nie tylko materialnej natury, ale społecznej i duchowej, podziałały. że większość komisji, a raczej cala komisja jednomyślnie zgodziła się na to, ażeby tam, gdzie można, z reguły nauczycielowi udzielano ziemi.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#PSmulikowski">Rozumie się, że komisja brała pod uwagę niemożność dostarczenia przez gminę tej ziemi. Dlatego stworzono specjalny artykuł, który przewiduje, że gminy, które nie byłyby w możności ponieść tego ciężaru, będą subwencjonowane przez państwo.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#PSmulikowski">W ten sposób kompromisowo została cała sprawa na terenie komisji załatwiona i Komisja ma nadzieję, że Wysoka Izba jednomyślnie tę ustawę dzisiaj przyjmie.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo! Sprawa uposażenia nauczycieli i ustawa taka, jaką proponuje komisja, ma niewątpliwie doniosłe znaczenie: nie wyłącznie z tytułu uposażenia nauczycieli, bo stwierdzić muszę, że ustawa nie posuwa też się pod tym względem daleko, owszem w niektórych kołach nauczycieli wywołuje poważne zaniepokojenie.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#PSmulikowski">Gdy np. chodzi o nauczycieli warszawskich i innych, którzy ze strony gmin mają świadczenia, ujęte w tej ustawie, to trzeba stwierdzić, że przyjęcie tej ustawy wywołuje nawet pewnego rodzaju zaniepokojenie.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#PSmulikowski">A jednak ustawa ma to doniosłe znaczenie, że nareszcie prawnie określa wysokość wynagrodzenia nauczycieli. Jakkolwiek tutaj w brzmieniu tej ustawy prawa nauczycieli nie są jeszcze dokładnie określone, jakkolwiek określenie to tylko fakultatywne, i nauczyciele w pewnej tylko mierze korzystają z praw urzędników państwowych, to jednak to, że płace nauczycieli wprowadzono w ten szablon płacy urzędników państwowych, już czyni tę ustawę wielkiego znaczenia, podnosząc cały stan nauczycielstwa na pewne wyżyny hierarchii społecznej, na pewien poziom, odpowiadający godności tego stanu.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#PSmulikowski">Jeśli wspomniałem tutaj o zrównaniu płacy nauczycieli i o zrównaniu praw nauczycieli z prawami urzędników, równocześnie chcę zaznaczyć, że nie powinno być dążeniem, ażeby nauczyciele stali się urzędnikami państwowymi w ścisłem tego słowa znaczeniu, nie chodzi o to. ażeby zbiurokratyzować stan nauczycielski, owszem należy dążyć do jaknajwiększego pogłębienia i wyrobienia indywidualności nauczycieli, należy dążyć do tego, ażeby nauczyciel był istotnie jednostką twórczą, pełną swobody i polotu. I jedynie tylko kwestia uposażenia i kwestia materialna i prawne warunki powinny go wiązać ze stanem urzędniczym.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#PSmulikowski">Mając przeświadczenie, że Wysoka Izba jednomyślnie ustawę tę przyjmie, i w tem przekonaniu, że dla dobra pań stwa należy jaknajszybciej przystąpić do budowy wielkiej armii światłodawców, któraby rozpoczęła walkę z jednym najcięższym z wrogów naszej państwowości, to jest analfabetyzmem, mając to przeświadczenie, komisja oświatowa proponuje tę ustawę w dzisiejszem załączonem brzmieniu i prosi, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić (czyta):</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#PSmulikowski">1) Znosi się dekret Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 18 grudnia 1918 r. (Dz. P. P. Nr. 21) o stabilizacji i wynagrodzeniu nauczycieli szkół powszechnych, tudzież — „Przepisy przechodnie” z dnia 8 lutego 1919 r. (Dz. P. P. Nr. 15).</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#PSmulikowski">2) Uchwala się załączoną ustawę — „O ustalaniu i wynagradzaniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych”.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#PSmulikowski">Zaznaczam, że w porozumieniu z członkami komisji oświatowej wstawiliśmy niektóre poprawki, a mianowicie, należy:</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#PSmulikowski">W art. 8 w pierwszym i trzecim wierszu po słowie: — „gminy” wstawić wyrazy: — „względnie z funduszu szkolnego miejscowego”.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#PSmulikowski">W ustępie drugim po słowie: — „gmina” wstawić słowa: — „względnie fundusz szkolny miejscowy”.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#PSmulikowski">W art. 9 po słowach: — „rozporządzania przez gminę”, następnie w ustępie drugim po słowie: — „gmina” wreszcie w art. 10 po słowie: — „gminy” wstawić wyrazy: — „względnie fundusz szkolny miejscowy”.</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#PSmulikowski">Następnie w art. 23 w przepisach przejściowych lit. a) i b) zamiast słów: — „Ministerstwo” mają być wstawione słowa: — „minister”, a w par. 9 w pierwszym wierszu po słowie: — „nauczyciele” słowo: „niewykwalifikowani” i w wierszu drugim słowa: — „nie wymienieni w niniejszej ustawie”, mają być skreślone.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Skup.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PSkup">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PSkup">Mamy uchwalić pierwszą ustawę, dotyczącą oświaty ludowej. A że mamy uczynić to, jako pierwszy Sejm odradzającej się Rzeczypospolitej, więc okoliczność ta nasuwa osobliwe refleksje. Bo wyrazy: Oświata Ludowa, to dla każdego Polaka wyrazy magiczne.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PSkup">Od czasu rozbioru Polski, a jeszcze wcześniej od czasów wielkiego Stanisława Konarskiego, naród polski widział w oświacie narodowej broń, a wrogowie nasi, bądź to chcieli nam broń tę wyrwać i tamowali naszą oświatę i szkolnictwo, jak to czyniła Rosja, bądź też chcieli tę broń skierować przeciwko nam, jak to czyniły Prusy.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PSkup">Od czasu rozbiorów, naród nasz natrafiał na różne przeszkody i tamy w budowie szkolnictwa ludowego i w tworzeniu stanu nauczycielskiego.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PSkup">Wiekopomnej pamięci Komisja Edukacji Narodowej nie rozciągała swojej działalności na znaczną część ziem polskich, naprzykład na znaczną część Małopolski. Działające następnie za Księstwa Warszawskiego Izba Edukacyjna i Dyrekcja Edukacji Narodowej natrafiały na przeszkody nie do zwalczenia natury ekonomicznej. Przeszkody te wynikały z ubóstwa Skarbu Księstwa, gdyż działo się to podczas wielkich wojen Napoleońskich. Naprzykład w latach 1812 i 1813 skarb nie wypłacał ani grosza pensji nauczycielom szkół rządowych, podobnież, jak i urzędnikom.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PSkup">Działająca następnie przed rokiem 1831 Komisja Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego natrafiała na mocne przeszkody, idące ze strony Petersburga, wywierającego swój wpływ przez Nowosilcowa, a wyrazem tego był znany dekret namiestnika Zajączka. Dekret ten wstrzymał obowiązkowy podatek na szkolnictwo ludowe i podciął bujnie się rozrastające ówczesne szkolnictwo ludowe w Królestwie.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#PSkup">W czasach następnych aż do roku 1905 szkolnictwo ludowe i nauczycielstwo ludowe pod zaborem rosyjskim zaledwie że było tolerowane. Pamiętamy te warunki, w jakich wtedy pracował działacz oświatowy. Pamiętamy te szkoły tajne, pamiętamy tych nauczycieli ze szkół tajnych, pamiętamy zwłaszcza te różne tajne stowarzyszenia oświatowe. Stanowią one ładną i chlubną kartę w historii naszej oświaty. Całe zastępy młodzieży uniwersyteckiej, inteligencji miejskiej i wiejskiej, najbardziej oświeceni i uspołecznieni gospodarze drobnorolni, rzemieślnicy i robotnicy zaprawiali się podówczas do pracy społecznej i obywatelskiej w tych stowarzyszeniach oświatowych.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PSkup">Pora po temu, ażeby teraz z tej trybuny pierwszego Sejmu odrodzonej Rzeczypospolitej Polskiej wspomnieć o Kole oświaty ludowej, działającym w latach 1885 — 1898 o wielkiej organizacji — „Towarzystwa Oświaty Narodowej”. działającej od 1898 do 1910 r. o Narodowem Kole Nauczycielskiem. w skład którego wchodzili najofiarniejsi nauczyciele polscy rosyjskich szkół rządowych, dawni wychowańcy tajnych organizacji uczniowskich w rządowych rosyjskich seminariach nauczycielskich.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#PSkup">W tym wielkim ruchu oświaty ludowej, z tej czystej krynicy bezinteresownej a ofiarnej pracy dla ludu poczęły się późniejsze polityczne organizacje ludowo narodowe. Z tamtych to czasów i z tamtej to pracy wychodzą i korzenie naszego związku ludowo narodowego sejmowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#PSkup">Pod zaborem pruskim naród nasz aż do ostatnich niemal miesięcy nie miał żadnej ingerencji w sprawach szkoły ludowej i bytu nauczycieli ludowych. Gd lat 50 lepiej działo się pod zaborem austriackim, ale i tam zbyt wiele znaczyły czynniki centralne wiedeńskie, a Sejm Galicyjski niestety nie był zbyt hojnym dla szkół ludowych i dla nauczycieli ludowych i nie był dostatecznie energicznym w zdobywaniu funduszów na te cele. A gdyby wtedy w Galicji więcej wydawano na szkoły ludowe i na nauczycieli ludowych, z pewnością ta dzielnica nie byłaby taką ubogą jak była przed wojną i jaką jest dziś. Nauczyciel był tam proletariuszem i jest nim dziś jeszcze.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#PSkup">Pan referent Smulikowski poinformował nas, że pensja nauczyciela ludowego w Galicji do niedawna wynosiła 100 koron 83 halerze, a wraz z dodatkami wojennemi dosięgała 178 kor. Z takiej pensji miały się utrzymać liczne rzesze nauczycieli ludowych. Na 19 tysięcy galicyjskich nauczycieli ludowych 12 tysięcy pobierało do niedawna takie pensje.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#PSkup">Już w tem jednem mieści się odpowiedź na stawiane nieraz pytanie, dla czego to Galicja dostarczyła do tego Wysokiego Sejmu tylu posłów radykałów i socjalistów.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#PSkup">Z przebiegu obrad naszej komisji oświatowej można wnioskować, że Wysoki Sejm zapewne będzie jednomyślny w trosce o szkoły powszechne i o byt nauczycieli ludowych. W tej dziedzinie zapewne będzie panowała wśród nas większa jednomyślność niż w innych sprawach. Możemy się różnić w poglądach na sposoby załatwienia sprawy agrarnej, możemy się różnić w poglądach na inne problemy wewnętrznej albo i zagranicznej, ale w poglądach na to, że szkołę ludową i oświatę ludową należy w najbliższym czasie podnieść do najwyższego poziomu, w tem sądzę będziemy wszyscy jednomyślni.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#PSkup">(Przewodnictwo obejmuje wicemarszałek Bojko).</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#PSkup">W innych Sejmach i parlamentach, zwłaszcza tych, które przeszły już do historii, ich prawe skrzydło niechętnie się odnosiło do oświaty. A przyjrzyjmy się prawemu skrzydłu w tej Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#PSkup">Kluby, zasiadające u nas po prawej stronie, mają ilościowo i procentowo najwięcej profesorów Uniwersytetów i innych najwyższych uczelni, mają najwięcej nauczycieli wszelakich szkół, redaktorów gazet oświatowo ludowych, kierowników i najwybitniejszych członków towarzystw oświatowych, czyli ludzi, którzy za cel życia postawili sobie oświecanie ludu i narodu.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#PSkup">Zdaje się, że nasze kluby prawicowe będą tym czynnikiem, który najżywiej będzie parł w kierunku oświaty ludu. Bo minęły te czasy, kiedy sądzono, że oświata prowadzi do rewolucji i socjalizmu. Dzisiaj świat widzi, że oświata odwodzi od socjalizmu i rewolucji, a prowadzi do dobrobytu mas. Im większa oświata ludu, tem mniej jest starć społecznych, tem większy dobrobyt mas, tem mniej bezrobotnych, a tem wydatniejszy czas pracy.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#PSkup">Jako przykład mamy z jednej strony Rosję, gdzie przez wieki tępiono oświatę, a z drugiej strony najoświeceńsze kraje świata, gdzie ze spokojem przyglądają się dzisiejszym rewolucjom.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#PSkup">Stare hasła polskie o odrodzeniu narodu przez oświatę i dobre wychowanie młodych pokoleń nic nie straciły, a przeciwnie zyskały na swej mocy i wartości.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#PSkup">Trzy czynniki składają się na szkołę ludową: nauczyciel, dziatwa i przedmioty materialne, jako to: budynki szkolne, pomoce naukowe i t. d. Wartość szkoły zależy przedewszystkiem od tego pierwszego czynnika, od nauczyciela ludowego. Gdy szkoła ma dobrego nauczyciela — ma najgłówniejszy warunek do tego, aby być dobrą szkołą.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#PSkup">Dotąd nie będziemy mieli dobrych szkół ludowych, dopóki do zawodu nauczycielskiego nie będą szły co najszlachetniejsze jednostki, a do seminariów nauczycielskich co najszlachetniejsza i najlepsza młodzież.</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#PSkup">Statystyka wykazuje, że obecnie wszystkie nasze seminaria nauczycielskie, tak męskie jak żeńskie, jak prywatne tak i rządowe mają dużo pustych miejsc i to we wszystkich niemal klasach. Gimnazja zaś czyli ogólno kształcące szkoły średnie są wszędzie prze pełnione. Brak więc kandydatów do zawodu nauczycielskiego, a potrzebować będziemy wkrótce nowych dziesiątków tysięcy nauczycieli ludowych, gdyż statystyka mówi, że aby dojść tylko do tej ilości nauczycieli ludowych, jaką miało w stosunku do zaludnienia dawne poznańskie, ilość nauczycieli indowych potrzeba powiększyć dwa i pół razu.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#PSkup">W, dzisiejszych demokratycznych czasach jesteśmy przeciwni wszystkim przywilejom. Ale sądzę, że manty dwie kategorie obywateli, którzy zasługują na przywileje, a są to ci żołnierze, którzy walczą na frontach i następnie, jak sądzę nauczyciele ludowi, którzy wychowują i urabiają młode pokolenia polskie. Stan nauczycielski powinniśmy otoczyć szacunkiem i uznaniem. Nie zważajmy na koszty, uposażmy dobrze nauczycieli ludowych. Wszak na bezrobotnych stosunkowo ubogi skarb nasz wydał od połowy grudnia do 1-go maja 77 milionów 319 tysięcy 653 marki. Nie wahajmy się więc, gdy idzie o wydatki na nauczycieli ludowych. Gdy więcej obecnie wydawać będziemy na szkoły ludowe i na nauczycieli ludowych, mniej w przyszłości wydawać będziemy na policję, więzienia i na bezrobotnych. Pamiętajmy, że naród musi promieniować na wschodzie, północy i południu na ludy nas okalające. Musimy gigantycznymi krokami posuwać się naprzód, ażeby dopędzić te narody co nas wyprzedziły. Musimy być przygotowani na olbrzymie wydatki na cele szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#PSkup">Przejdźmy teraz do nauczycielstwa ludowego, pracującego na terenie kongresówki. Przyjrzyjmy mu się. Nauczycielstwo to (w ilości 14 tysięcy) jest przeważnie bardzo młode, w zawodzie swoim naogół pracuje ono od niedawna. Ostatnia statystyka wykazuje, że aż 54% nauczycieli ludowych w Kongresówce pracuje w zawodzie nauczycielskim zaledwie od lat 2, a 71% nauczycieli ludowych pracuje od lat 5. Zaledwie 31% naszego nauczycielstwa ludowego ukończyło właściwie seminaria nauczycielskie czy to 3-letnie i czy 4-letnie, reszta zaś otrzymała wykształcenie w szkołach ogólno-kształcących.</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#PSkup">Ministerstwo, trzeba przyznać, gorliwie zabiega około dokształcania tego nauczycielstwa, tembardziej, że nauczyciele sami wykazują duże chęci do douczania się. I nadal ministerstwo musi czuwać nad dokształceniem nauczycielstwa i musi stale w tym kierunku niemało pracy wkładać, ażeby je utrzymać na należytym poziomie umysłowym. A jeszcze bardziej, niż na umysłowe, musimy zwracać uwagę na moralne kwalifikacje nauczycielstwa, ażeby stan nauczycielski mógł zasłużyć, zdobyć i zachował poważanie i szacunek w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#PSkup">Przejdźmy do omawianej ustawy w sprawie bytu nauczycielstwa naszego.</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#PSkup">Przy opracowywaniu tej ustawy dużą wagę nadano żądaniom i postulatom związków nauczycielskich. Zaspokojono je niemal w całości. Nauczyciele automatycznie przenoszą się z 10-tej kategorii płacy do 8-mej. Następnie najwybitniejsi nauczyciele szkół powszechnych mogą być awansowani do 7-mej kategorii płacy.</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#PSkup">Ustawa wprowadza egzaminy czy repetycja dla tych nauczycieli ludowych, którzy pokończyli seminaria z językiem wykładowym nie polskim. Ten punkt ustawy wzbudził, jak słychać, dużą niechęć wśród nauczycielstwa. Komisja jednak uważała, że niechęć ta jest nieuzasadniona, choćby dlatego, że zawód nauczycielski, to taki zawód, w którym trzeba się samemu wciąż uczyć, ażeby móc dobrze nauczać. Repetycje czy colloqujum będzie bodźcem do douczenia się. A jednorazowa taka repetycja nie będzie dużym ciężarem.</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#PSkup">Przy tem odpowiednie egzaminy czy repetycje będą sprawdzianem nie tylko ilości wiedzy egzaminowanych, ale i sprawdzianem ich sprawności umysłowej Statystyka wykazuje, że i pod tym względem sprawa nie przedstawia się zbyt tragicznie. Nauczycieli starych i steranych mamy stosunkowo bardzo mało.</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#PSkup">Przytem dotąd mamy jeszcze nieregulowane stosunki emerytalne, ale sądzę, że jeśli uchwalimy ustawę emerytalną, to wielu z tych nauczycieli, którzy są zbyt sterani życiem i którzy nie zechcą poddać się repetycjom, z zawodu nauczycielskiego się usunie.</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#PSkup">A wreszcie Panu Ministrowi Oświecenia przysługuje stosownie do § 11 prawo zwalniania wybitnych nauczycieli od wszelkich w tym. względzie egzaminów czy repetycji. § 7 ustawy wciąga do szkolnictwa ludowego nauczycieli z wyższem wykształceniem. Obecnie nasze szkolnictwo ludowe stoi jeszcze stosunkowo na dość niskim poziomie. Oddziałów starszych mamy jeszcze niewiele, ale za lat kilka to się to zmieni i będziemy mieli szkoły wielooddziałowe, więc o licznych starszych oddziałach. Pożądanem jest, ażeby do tych starszych oddziałów weszli nauczyciele z wyższem wykształceniem. Pożytecznem to będzie dla szkolnictwa ludowego, pożytecznem to będzie również i dla licznych rzesz nauczycielstwa ludowego.</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#PSkup">Przejdźmy teraz do innego spornego punktu. Ustawa przenosi ciężar utrzymania szkoły ludowej w dużym stopniu z gmin na państwo. Zważywszy, że w Królestwie Kongresowem do niedawna szkoły były utrzymywane całkowicie przez gminy, ustawa ta niesie ulgi naszym gminom. Pod tym względem w komisji sejmowej zarysowały się dwa poglądy: jedni chcieli przenieść całkowicie ciężary utrzymania szkół ludowych na państwo, inni chcieli niewielką część ciężaru tego włożyć na gminy, uważając, że należy zainteresować gminy w utrzymaniu szkól i nie należy odłączyć szkoły od gminy.</u>
<u xml:id="u-37.32" who="#PSkup">Wiadomo, że w najbardziej centralistycznych państwach, jak np. we Francji, Niemczech gminy są pociągane do świadczeń na rzecz szkół, a natomiast w państwach anglosaskich, jak w Anglii i Ameryce i koloniach angielskich gminy głównie ponoszą ciężary utrzymania szkół.</u>
<u xml:id="u-37.33" who="#PSkup">Sprawa ta ma znaczenie ogólne, bo dotyczy pytania w jakim stopniu gminy, w jakim stopniu państwo mają ponosić ciężary na rzecz ludności. Słyszy się nieraz głosy, że państwo powinno wszystkie ciężary ponosić, a krańcowymi wyrazicielami takich poglądów, są ci posłowie, którzy wnoszą do tej Wysokiej Izby wnioski, ażeby państwo budowało i naprawiało mosty i mostki w poszczególnych gminach.</u>
<u xml:id="u-37.34" who="#PSkup">Słyszy się często argumenty, że nasze gminy są bardzo bogate. Sądzę, że gminy te są ubogie nie dlatego, że ubogiemi są ich mieszkańcy, ale dlatego, że w gminach takich nie ma komu rządzić, że gminy nasze nie umieją gospodarować. jako gminy, i nic w tym dziwnego, bo nasze gminy nie miały się gdzie tego nauczyć, bo nie miały czasu się tego nauczyć.</u>
<u xml:id="u-37.35" who="#PSkup">Niech gminy zaprowadzą u siebie różne przedsiębiorstwa gminne, jak elektrownie, rzeźnie, piekarnie i t. p. niech obsadzą grunta gminne i drogi gminne drzewami owocowemi, a nie będą z pewnością takie ubogie i podołają z łatwością tym niewielkim ciężarom, jakie wkłada na nie obecna ustawa i jakie ewentualnie włożą inne prawa.</u>
<u xml:id="u-37.36" who="#PSkup">Przytem wprowadziliśmy tutaj paragraf, który nazwaliśmy w komisji klapą bezpieczeństwa, a który mówi, że gminy wyjątkowo ubogie, nie będące w stanie ponosić nawet tych, stosunkowo niedużych świadczeń mogą uzyskać na ten cel subwencję ze skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-37.37" who="#PSkup">Przejdźmy do innego spornego punktu. Wiadomo, że poprzednio z powodu gruntów dla nauczycieli ustawa została odrzucona. Zaprotestował stanowczo przeciwko gruntom dla nauczycieli Klub Ludowców Piastowców i co dziwniejsze poparli ich posłowie socjalistyczni, którzy, jak wiadomo, niezwykli nigdy oszczędzać kas gminnych i państwowych.</u>
<u xml:id="u-37.38" who="#PSkup">Jak się potem wyjaśniło, stało się to dlatego, że właśnie przedtem obydwa wymienione kluby zawarły wielki sojusz. Nastrój był wtedy niezwykły. Zdawało się, że losy Sejmu, losy Polski wejdą na nowe tory. Wspomniany sojusz rozpadł się, jako przeciwny naturze. To tylko z tego sojuszu wynikło, że nauczycielstwo ludowe o całe 7 tygodni później uzyskało poprawę swego bytu.</u>
<u xml:id="u-37.39" who="#PSkup">Ale wróćmy do gruntów. Komisja oświatowa rozstrzygnęła tę sprawę, można powiedzieć, krakowskim targiem. Więc gruntów dla kierowników szkół lub ich ekwiwalentów mają dostarczyć gminy. Co zaś dla nauczycieli to o ile gmina nie ma gruntów, to ciężar ten ma ponieść państwo. Dla nauczycielstwa wynik jest pomyślny, bo wszystko jedno, kto daje grunta lub ekwiwalent czy gmina, czy państwa, byle ktoś dawał.</u>
<u xml:id="u-37.40" who="#PSkup">Ustawa poprawia znacznie byt nauczycielstwa ludowego. Pozostawia jednak minusy w ich życiu. Ustawa poprawia znacznie byt nauczycieli ludowych, nie daje jednak dostatniego utrzymania, bo w dzisiejszych czasach nieuregulowanych wartości tak pieniędzy, jak i artykułów pierwszej potrzeby, nie mamy, zdaje się urzędników w którymkolwiek urzędzie, którzy byliby dostatnio wynagrodzeni. Pozostaną inne bolączki, więc nadewszystko brak lokali. Wiadomo, że w naszych miastach zaledwie 5% szkół mieści się w budynkach specjalnie dla szkół budowanych, a po wsiach nie wiem, czy jest 1% szkół, które by się mieściły w budynkach specjalnych, a wszystkie niemal szkoły wiejskie w Kongresówce mieszczą się w małych izdebkach, a szkół takich jest 68% w stosunku do wszystkich szkól ludowych.</u>
<u xml:id="u-37.41" who="#PSkup">Wsie nie mają pomieszczeń ani dla szkół, ani dla nauczycieli i zapewne nieprędko jeszcze ruch budowlany na tyle się wzmoże, ażeby tym naglącym potrzebom zadość uczynić.</u>
<u xml:id="u-37.42" who="#PSkup">Nasz ludowo-narodowy klub będzie głosował za ustawą. Nie boimy się wydatków na oświatę, ale przeciwnie, że naród się przez to wzmacnia i bogaci.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszalekBojko">Głos ma poseł Rudziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PRudzinski">Wysoki Sejmie! Ustawa przedłożona nam przez Komisję O światową w ostatecznem opracowaniu jest bez wątpienia bardzo poważnym krokiem naprzód w dziedzinie uregulowania stosunków pracy w szkolnictwie powszechnem: szczególniej jeżeli się uwzględni te stosunki, jakie pozostały po zaborcach i po okupantach. Jeżeli jednakże przyłożymy do tej ustawy miarę wymagań, jakie dziś należy stawiać szkolnictwu ludowemu z punktu widzenia potrzeb demokracji, to ustawa ta idealną jeszcze nie jest.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PRudzinski">Wynagrodzenie nauczycieli, nauczycieli początkujących w pierwszych latach ich pracy wedle tej ustawy ma wynosić 300 mk. miesięcznie w większych miastach, 280 mk. w średnich miejscowościach i 270 mk. w miejscowościach pomniejszych, a potem te płace podwyższają się o 300 mk. po każdem trzyleciu a dopiero po 12 latach pracy nauczyciel przychodzi do wynagrodzenia miesięcznego 400 mk.. ewentualnie 380 mk. w miejscowościach średnich i 360 mk. miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PRudzinski">Po 24 latach pracy pensja nauczyciela w miastach większych wynosi 500 mk. miesięcznie, w miejscowościach średnich 475 i w miejscowościach wiejskich 450 mk. i dopiero w ostatnim roku pracy przed emeryturą w 34-ym roku pracy nauczyciel otrzyma 650 mk. miesięcznej pensji w miejscowościach 1 klasy, 625 mk. w miejscowościach 11 i II klasy i 600 mk. w miejscowościach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PRudzinski">A więc dopiero pod koniec pracy w swoim zawodzie wynagrodzenie nauczycielskie dorównywa przeciętnie temu wynagrodzeniu, jakie mniej więcej pobierają pracownicy inteligentni, posiadający cenzus średniego wykształcenia.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PRudzinski">Oczywiście, podnosi wartość tych warunków ta okoliczność, że nauczyciel otrzymuje bądź to od gminy jako takiej, bądź to od Państwa mieszkanie bezpłatne, opał i ziemię wszystko to w naturze lub też w pewnych wypadkach otrzyma to w postaci równoważnika pieniężnego.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PRudzinski">Jednak nawet po uwzględnieniu tych danych, usytuowanie nauczycieli ludowych okaże się niższe, niż usytuowanie robotnika wykwalifikowanego. Jeśli jednak uprzytomnimy sobie, z jakim to materiałem ma nauczyciel do czynienia, jeśli uprzytomnimy sobie, że ten surowy materiał, nad którym ma nauczyciel pracować, to nie jest żelazo ani kamień, ale to jest dusza dziecka, która nauczyciel ma kształtować, jeśli następnie uprzytomnimy sobie, że od nauczyciela wymaga się nie tylko doskonałej pracy zawodowej, nie tylko zrealizowania programu szkolnego, ale jednocześnie oddziaływania kulturalnego na to środowisko, wśród którego dane mu jest pracować, to zrozumiemy, że nawet ta ustawa, która w stosunku do dawnego stanu rzeczy jest poważnym krokiem naprzód, to w stosunku do wymagań z punktu widzenia potrzeb ludu żądającego oświaty, daleką jest od doskonałości.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#PRudzinski">Lud polski odsunięty był od życia społecznego i politycznego przez cały czas istnienia niepodległego państwa polskiego, przez cały czas trwania zaborów, dopiero dzięki wiekopomnym aktom prawodawczym b. rządu ludowego z prezydentem Moraczewskim na czele, lud został dopuszczony w szerszej mierze do udziału w życiu państwowem i społecznem.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#PRudzinski">Ale przeszkodą do pełnego udziału w korzystaniu z tych praw, jest właśnie brak oświaty, której teraz w całej pełni lud w szerokich swoich masach od czuwa.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#PRudzinski">Dziś lud pożąda dobrej szkoły i dobrego nauczyciela, pożąda szkoły nie 4-ro letniej, lecz szkoły o wyższym programie, która odpowiadała dzisiejszym potrzebom ludu i pożąda nauczyciela, któryby nie był rzemieślnikiem swego zawodu, ale w którymby on znalazł doradcę kierownika i inicjatora w dziedzinie zagadnień społecznych i oświatowych.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#PRudzinski">Jeśli więc te wymagania będziemy przykładać do nauczyciela to zrozumiemy, że normy płac przewidywane przez obecną ustawę nie odpowiadają warunkom dla ludzi, którzy z takiemi kwalifikacjami mogliby właśnie poświęcić się tej pracy. Nie pociągnie ona pracowników, mających odpowiedni cenzus wykształceniowy.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#PRudzinski">Bo z punktu widzenia tych zadań nauczyciel powinien mieć wykształcenie wyższe, w przeciwnym razie doskonale swemu zawodowi sprostać nie zdoła. Musimy się rozstać z tą myślą. że nauczyciel ma odpowiedni program szkoły, który ma realizować. Nauczyciel dzisiaj, jako jedyny inteligent na wsi musi być człowiekiem ogarniającym nie tylko zakres swego programu szkolnego, ale zakres wszystkich problematów społecznych i politycznych, którymi bezpośrednio zainteresowany jest lud. On musi być inicjatorem i krzewicielem wszelkich poczynań kulturalnych na wsi, musi być kierownikiem tego ludu w wielkich, bardzo istotnych sprawach życiowych. Mając na uwadze te braki ustawy, rozumiemy doskonale, że w dzisiejszych warunkach na nic innego nie można się było zdobyć i widząc w ustawie jednakże ogromny krok naprzód, klub P. S. L. w całości oświadcza się za ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszalekpBojko">Głos ma p. Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PPutek">Wysoki Sejmie! Po raz drugi przychodzi mi tu zabrać głos w .sprawie projektu ustawy o wynagradzaniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych i po raz drugi stwierdzić muszę w tej Wysokiej Izbie, że projekt w brzmieniu przedstawionem przez Komisję Oświatową jest dla nas posłów z Małopolski, projektem nie do przyjęcia, przedewszystkiem z tego powodu, że projekt ten zapoznaje warunki i stosunki, w jakich rozwija się szkolnictwo w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PPutek">Proszę Szanownych Panów! Nie chodzi o to wcale, że projekt przedstawiony przez Komisję Oświatową normuje wyższe place dla nauczycieli ludowych. Nam również zależy na tem, aby nauczyciele byli dobrze wynagradzani. Byliśmy i jesteśmy ich przyjaciółmi, to też życzymy sobie, ażeby jaknajlepiej byli usytuowani. Różnimy się jednak w sposobie dochodzenia do celu. Sposób, który wybrała Komisja Oświatowa, jak zaznaczyłem, jest odnośnie do Małopolski wadliwy, a to z następujących względów:</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#PPutek">Według art. 9 gmina obowiązaną jest dostarczyć dla wszystkich kierowników szkół po 2 morgi gruntu. Kwestia ta inaczej przedstawia się w Kongresówce, inaczej w Galicji. Myśmy w Galicji historię z dostarczeniem gruntów dla kierowników szkół ludowych już przeszli. Prawie niema tam na wsi szkoły, przy której nie byłoby mniejszej lub większej ilości gruntu. Ponieważ Komisja Oświatowa obecnie projektuje, aby każdy nauczyciel koniecznie posiadał ni mniej ni więcej tylko 2 morgi gruntu, przeto na tym tle rozpoczną się procesy pomiędzy zarządami szkół a gminami o to, aby powierzchnie gruntu dopełnić akurat do 2 morgów. Jeżeli tu wprowadzamy dogmat 2 morgów, to bądźcie Panowie przekonani, że znajdą się tacy, co od tego dogmatu odstąpić nie zechcą, bo przepis ustawy będą mieć za sobą, jakkolwiek stosunki niejednokrotnie przeciw takiemu rozwiązaniu sprawy będą przemawiać.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PPutek">Tego rodzaju postanowienie wytworzy dużo palnego materiału, którego nie należałoby tworzyć tak w interesie ludu, jak i w interesie nauczycielstwa ludowego. Dogmatyczne postanowienie art. 9 żąda, że 2 morgi gruntu muszą być koniecznie, ale są u nas szkoły, przy których jest np. 1 mórg ziemi, ale ten mórg dzięki swej jakości daleko większą przedstawia wartość, aniżeli gdzieindziej 2 lub 3 morgi gruntu. Jeżeli tak będziemy te rzeczy rozstrzygać, jak projektuje Komisja Oświatowa, to bądźcie Panowie przekonani, że w Galicji wytworzy się zamieszanie, powstaną spory pomiędzy gminą a szkołą, które żadnej stronie pożytku nie przyniosą. Należało zatem dla Galicji sprawę tę inaczej unormować, a nie naginać norm przez dekret ustanowionych dla Kongresówki, w której dopiero szkolnictwo przy bardzo wydatnem współdziałaniu gmin zorganizowane zostało.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#komentarz">(P. Dąbal: Bardzo słusznie)</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje wicemarszałek Osiecki).</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#PPutek">Ten przepis zbyt pośpiesznie, że tak powiem, został — „sfabrykowany”.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#komentarz">(Głos: Cztery miesiące już przeszło)</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#PPutek">To nic, przecież dekret i tak obowiązuje w Kongresówce, Panowie nie stracilibyście nic na tem, aby jeszcze czas jakiś dekret obowiązywał w Kongresówce, a tymczasem dla Galicji sprawę inaczej uregulowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#komentarz">(Głos: Dekret nie obowiązuje)</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#PPutek">Owszem dekret obowiązuje w Kongresówce dotąd, bo jeszcze go nikt nie zniósł.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#PPutek">Już pan referent podniósł, że trzeba w artykule 8 projektu ustawy dodać, że wydatki na zakupno gruntów nie tylko gminy ponoszą, ale także fundusze szkolne miejscowe, a tem samem i obszary dworskie. Najusilniej poprawkę tę popieram. Jest to poprawka zasadnicza i właśnie ta poprawka postawiona przez samego referenta do jego własnego referatu dowodzi, że pan referent śpiesząc się, byłby w Galicji obszary dworskie uwolnił od wydatków na cele szkolne.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#PPutek">Komisja Oświatowa załatwiała sprawę w ten sposób, że miała przed sobą jedynie dekret, wydany przez Rząd p. Moraczewskiego, a zupełnie nikt nie postarał się o to, aby członkom Komisji Oświatowej przedłożyć ustawy szkolne, które obowiązują w Księstwie Poznańskiem i Galicji i wyjaśnić tamtejsze stosunki. Dlatego też, nie znając zupełnie ustawodawstwa obowiązującego w Galicji i w Poznańskiem, Komisja wyrokowała naszym zdaniem mylnie. Jeżeli sprawa ta miała być należycie opracowaną w Komisji, w takim razie trzeba było stworzyć stosowny substrakt tak, ażeby każdy z członków Komisji zdawał sobie sprawę ze stosunków i ustaw każdej dzielnicy.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#komentarz">(Głos: Wszyscy dostali dziennik)</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#PPutek">Dostali tutejszy dziennik, ale nie dostali ustaw obowiązujących w Galicji i Poznańskiem.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#PPutek">W artykule 8 projektu powiedziano, że gmina jest obowiązana zapewnić nauczycielom w niej osiadłym mieszkanie. 1 znowu to postanowienie otwiera drogę pieniactwu między gminą a nauczycielstwem, dlatego też słusznem jest nasze żądanie, aby nauczyciel — oczywiście nie mam tu na myśli kierowników szkół tylko resztę nauczy cieli — sam zapewnił dla siebie mieszkanie, jakie mu się podoba, skoro państwo mu je płaci. Bo, proszę Panów! W tym artykule statuuje się równoważnik pieniężny za mieszkanie, który ma wynosić w gminach wiejskich 240,360 i 540 marek. Stwierdzić można, że w Galicji są gminy wiejskie, w których np. znajdzie się mieszkanie w dwóch ubikacjach za 50 koron miesięcznie czyli rocznie 600 koron, zaś równoważnik za mieszkanie dla jednej siły nauczycielskiej wynosi w danym wypadku 540 marek a ponieważ zdarza się częstokroć, że również i żona nauczyciela jest nauczycielką, wówczas równoważnik pieniężny podwoi się na 1080 marek, licząc zaś markę po 1 k. 50 h„ wynosić będzie 810 względnie 1620 koron rocznie. Przypuśćmy więc, że gmina zapewni mieszkanie, które kosztuje 600 koron rocznie, to jestem przekonany, że chociażby gmina najbardziej wzorowo mieszkanie zapewniła, to i tak będą grymasy, zarzuty, niezadowolenie, spory, albowiem rachunek wykazuje, że na niezadowoleniu można zrobić interes, żądając równoważnika wyższego od czynszu najmu. To są konsekwencje, jakie w niejednym wypadku art. 8 za sobą pociągnie, a te niedomagania ustawy żadnej stronie na korzyść nie wyjdą, dlatego lepiej ich uniknąć przez skreślenie tego ustępu. Sam nauczyciel najlepiej oceni, co jest lepsze dla niego, czy mieszkanie czy równoważnik w gotówce, a w kwestie te gminy wciągnąć nie należy.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#PPutek">Ustawa ta ma obowiązywać od 1 lipca 1919 r., a tymczasem budżety na rok 1919 już są ustalone. Pytam się, skąd gminy wiejskie wezmą fundusz na zakupienie opału względnie równoważnik dla kilku sił nauczycielskich, jeżeli w tym roku na ten cel nic nie preliminowały?</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#PPutek">Przecież jeśli się tak rzecz ma, należałoby niektóre, postanowienia ustawy wprowadzić w życie w następnym roku, ażeby była możność przygotowania w tym roku na ten cel odpowiednich funduszów.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#PPutek">Mam jeszcze pewne obiekcje odnośnie do art. 20 projektu. Projektowany art. 20 zawiera postanowienie, że dzieci stałych nauczycieli i nauczycielek szkół powszechnych są wolne od opłaty za naukę w szkołach państwowych.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#PPutek">Wysoka Izbo! Stoimy na stanowisku, że we wszystkich szkołach państwowych nauka powinna być bezpłatna, ale jeśli stoimy na tem stanowisku, to nie należy tego rozumieć tak, abyśmy tylko dla pewnych warstw mieli stwarzać przywileje, o innych warstwach nie myśląc. Na posiedzeniu Komisji skierowałem zapytanie do art. 20 ma się rozumieć tak, że dzieci nauczycieli, które nie będą się uczyły pilnie, albo będą zachowywały się źle, też uzyskują tytuł do zwolnienia od opłaty szkolnej. Na to przedstawiciel Ministerstwa Oświaty odpowiedział twierdząco, mianowicie, że choćby dziecko nauczycielskie źle się uczyło, to i tak będzie zwolnione od opłaty.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#PPutek">Dziwna rzecz, że dzieci inne takich przywilejów nie mają. Jeśli pedagogowie, zasiadający w Komisji Oświatowej, statuują tego rodzaju niepedagogiczne postanowienie, to ja, jakkolwiek nie pedagog, muszę pewne zarzuty przeciw temu podnieść. Bo oto na jednej ławie szkolnej będzie siedział syn biednej robotnicy i dostanie niedostateczny postęp np. z języka greckiego, wobec czego musi płacić dydaktrum 30 koron, a na tej samej ławie szkolnej będzie siedział syn nauczyciela, który np. nie chce się uczyć i źle się zachowuje i ten bezwzględnie na mocy art. 20 projektowanej ustawy będzie zwolniony od opłaty szkolnej. W Galicji zaś pilność w naukach i dobre zachowanie się przy uwzględnieniu ubóstwa, stanowią podstawę do uwolnienia od opłaty szkolnej. To, co stwarza nasz projekt ustawy, jest przecież przywilejem dla jednej warstwy. Przeciw stwarzaniu przywilejów kastowych musimy się zastrzec.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#PPutek">Drugi ustęp artykułu 20 postanawia, że dzieci stałych nauczycieli i nauczycielek szkół powszechnych, kształcących się poza miejscem zamieszkania rodziców, mają pierwszeństwo przy przyjmowaniu do burs. W Galicji armia nauczycieli wynosi 18 tysięcy ludzi, a dzieci nauczycielskich kształci się kilka tysięcy, burs zaś jest bardzo mało. Jeśli przyjmiemy art. 20, to bądźcie Panowie przekonani, że w bursach będą jedynie dzieci nauczycieli ludowych, bo już na inne też ubogie dzieci miejsca nie starczy.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#PPutek">Przed chwilą Wysoka Izba uchwaliła ustawę o zabezpieczeniu wdów i sierot po poległych wojskowych. Nie mamy kategorii gorzej usytuowanej jak dzieci i wdowy po wojskowych, a przecież dla tych nieszczęśliwych istot podobnych przywilejów nawet nie usiłowaliśmy stworzyć. Czy domaganie się podobnych przywilejów dla dzieci nauczycielskich jest słuszne i ze stanowiska obywatelskiego, rzecz biorąc, właściwe, pozwolę sobie wątpić. Dziś nie czas stwarzać przywileje kastowe.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#PPutek">Co do kwestii opału sądzę, że będę wyrazem wszystkich kolegów posłów z Galicji, jeśli pozwolę sobie wnieść do art. 8 poprawkę o skreślenie ustępu: że gmina jest obowiązaną dostarczyć do mieszkania wszystkim nauczycielom opału.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#PPutek">Ciekawa jest redakcja tego ustępu, że gmina jest obowiązana dostarczyć opału aż do mieszkania. Będziemy mieli znów nowe źródło sporów, jeśli bowiem gmina dostarczy grube drzewo, to na mocy art. 8 można żądać od niej, ażeby to drzewo kazała porąbać, bo tylko takie drzewo można dostarczyć do mieszkania, grube zaś trudno do mieszkania wprowadzać.</u>
<u xml:id="u-41.25" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-41.26" who="#PPutek">Ten ustęp art. 8 można tembardziej skreślić, że nawet niektórzy członkowie tej Wysokiej Izby właśnie do stanu nauczycielskiego należący, nie mają nic przeciwko temu, ażeby ten ustęp z artykułu 8 został wypuszczony.</u>
<u xml:id="u-41.27" who="#komentarz">(Głos: Bardzo słusznie)</u>
<u xml:id="u-41.28" who="#PPutek">Nie chcę się już więcej rozwodzić, proszę tylko, aby w interesie ludu i w interesie nauczycielstwa ludowego Wysoki Sejm zechciał nasze poprawki przyjąć. W ten sposób gminy biedne, zwłaszcza u nas w b. zaborze austriackim, zostaną przynajmniej częściowo zwolnione od kłopotów, nauczycielstwo i tak nie będzie poszkodowane, a między wsią i szkołą będzie panowała harmonia Wprawdzie niektórzy koledzy wskazują ustawicznie na art. 10, według którego państwo ma gminom udzielać subwencji. Niestety nie widać w tej Wysokiej Izbie Pana Ministra Skarbu, który jest w tym wypadku decydującym czynnikiem i odpowiedzieć może, czy tych funduszów rzeczywiście dostarczy. To jednak zauważyć musimy, że nie wszystko w państwie idzie tak, jak iść powinno, obiecuje się zbyt wiele, a bardzo mało dotrzymuje. Choć nam art. 10 obiecuje zapomogi dla gmin, to jednak, znając stan rzeczy i stosunki, możemy mieć poważne obawy, czy państwo użyczy gminom nawet bardzo skromnej pomocy finansowej. To oświadczam imieniem Klubu Lewicy P. S. L. dodając, że odpowiedzialność za skutki niektórych artykułów projektowanej ustawy na siebie brać nie możemy.</u>
<u xml:id="u-41.29" who="#komentarz">(Brawo)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszalekpOsiecki">Głos ma p. Pietrzyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PPietrzyk">Wysoki Sejmie! Po raz drugi z tej trybuny muszę zabierać głos w sprawie nauczycielstwa i po raz drugi z ubolewaniem stwierdzić, że przedstawiciele i przyjaciele ludu tak stawiają kwestię nauczycielstwa.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Głos: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PPietrzyk">Otóż nie przypuszczam, by człowiek, który ma naprawdę na celu dobro ludu, chciał oceniać sytuację nauczycielstwa w ten sposób, jak mój poprzedni mówca. Już poprzednio ustawa powyższa była na porządku dziennym i przedstawiciele włościaństwa porobili pewne zastrzeżenia i uwagi. Komisja oświatowa po raz drugi wzięła to pod rozwagę, zastanawiała się. i to. co się dało uwzględnić, uwzględniła i zadośćuczyniła żądaniom sfer włościańskich.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PPietrzyk">Ale dziś słyszymy te same zarzuty. Po co to jest robione? tylko po to, ażeby wprowadzić niezadowolenie pośród włościan, tylko po to, żeby w „Przyjacielu Ludu” można coś napisać.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PPietrzyk">Otóż my chcemy zbudować ustawę dla państwa polskiego, która będzie nie środkiem agitacyjnym, ale środkiem naprawdę regulującym stosunki prawno-państwowe. Dlatego też porządny gospodarz, porządny pan się stara o to, żeby jego służąca też dobrze wyglądała, a państwo polskie tembardziej musi dbać o to. żeby nauczyciel też dobrze wyglądał, nie dlatego, żeby się nam podobał, ale właśnie dlatego, żeby był wzorem dla naszych dzieci, jeśli chcemy, żeby oświata u nas wysoko stanęła, musimy dbać o to, żeby ten, który szerzy tę oświatę, mógł być wzorem. Tymczasem jeśli będziemy mu wszystkiego odmawiać i bać się. że by jego dzieci przypadkiem nie miały pierwszeństwa w przyjmowaniu do burs, to wtedy postawimy go w takich warunkach, że nie będzie on oświeci cieleni, ale ociemnicielem. Dlatego musimy wziąć pod rozwagę cały szereg punktów. I tak w ustawie powie dziano, że państwo ponosi niektóre cię żary, inne ciężary ponosi gmina, bo wiemy o tem, że są gminy, które mogą ponosić ciężary na szkoły.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PPietrzyk">Jeśli dzisiaj włościaństwo nie bardzo umie bronić swoich interesów, albo nie bardzo dobrze stoi pod niektórymi względami, względami zwłaszcza politycznymi, to jest winą przedewszystkiem ich ciemnoty z braku oświaty.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PPietrzyk">Jeżeli więc chcieć, żebyśmy stal wysoko pod względem politycznym gospodarczym musicie mieć przedewszystkiem oświatę. Zajrzyjcie do seminariów nauczycielskich, weźcie naprzykład choćby jedno Jędrzejowskie. Kogo znajdziecie w tem seminarium nauczycielskiem, w szkole, która wytwarza nauczycieli? 95% synów chłopskich, a więc synowie chłopscy będą nauczycielami. Kogo chcecie ograniczać ustawą, panów jakich może? Własnych synów.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#PPietrzyk">Więc śmieszne jest to. co mówił jeden z przedmówców, że nie możemy się zgodzić na to pierwszeństwo dzieci nauczycielskich do bursy. Przecież to wasze dzieci, wasi potomkowie, wasze wnuki będą przyjmowane do tych burs. Jeżeli chodzi jeszcze o pracę — są tutaj ludzie zwłaszcza włościanie, czy to tacy, których bracia są takimi nauczycielami—którzy mówią: nauczyciel ma pracować 30 godzin. Dlaczego nie mi szkoda, że nie powiedzieli 48 godzin, bo przez 6 dni po 8 godzin dziennie to 48. To bym wtedy zrozumiał, ale dlaczego 36. to już tego nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#PPietrzyk">Jeżeli o czem się mówi, to trzeba na tem się znać. Ja o obuwiu nie będę mówił, bo choć widziałem jak się robi buty, ale bym je napewno spartolił. Nic będę mówił zatem w ile godzin szewc powinien buty zrobić. Żeby mówić do godzin nauczyciel ma pracować, trzeba się z tą pracą znać.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#PPietrzyk">Szanowni Panowie, chcę przypomnieć, że my dążymy do tego, żeby była Polska silna. A więc co zrobili ojcowie nasi, gdy Polska chyliła się ku upadkowi. Oto stworzyli pierwsi w Europie Ministerstwo Oświaty, Komisję Edukacyjną, bo wiedzieli, że tylko tą drogą Polskę od zagłady wybawią.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#PPietrzyk">Dzisiaj szeregi bolszewizmu powiększają się ludźmi najbardziej ciemnymi. Jeżeli chcemy, by Polska nie uległa bolszewizmowi. to weźmy się do oświaty. Jeżeli ma być wysoko postawiona oświata, to ten który będzie szerzył oświatę, musi być człowiekiem, który będzie umiał i chciał szerzyć oświatę. Jeżeli nie damy mu wynagrodzenia, jeżeli porobimy zastrzeżenia, że nawet kawałka gruntu nie dostanie, a jeszcze inne zastrzeżenia, żeby gminy drzewa nie dały — to stworzymy typ partacza, a me nauczyciela. Może typ bolszewika. Dlatego musimy nauczyciela postawić w takich warunkach, aby mógł pracować. Jeżeli mu damy 36 godzin pracy, to nie będzie miał czasu na odpoczynek, na poprawianie, zeszytów, na urządzanie jakichś chórów, kółek dramatycznych i t. p. Stwórzmy mu warunki odpowiednie, by nie tylko myślał. aby krowę sobie kupić, czy żywność, ale żeby po skończonych lekcjach myślał, że trzeba iść do ludu wiejskiego i zachęcać go do pracy oświatowej i kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#PPietrzyk">Otóż ustawa powiada, że jeżeli gmina nie da rady, to państwo musi wziąć ciężary na siebie. Słyszeliśmy takie powiedzenie, żeby nie było sporów, to nie dajmy nauczycielom gruntu, a więc tylko negowanie. Żeby nie było sporów, to najlepiej nic nie. załatwiać, a więc najlepiej może szkoły zamknąć.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#PPietrzyk">Wtedy nie będzie żadnego nieporozumienia, nauczyciel nie będzie miał pretensji do gminy, a gmina do nauczyciela. To się nazywa — „Przyjaciel Ludu”. Otóż powiadam, że nie w ten sposób stawia kwestię — „Przyjaciel Ludu”, a w ten sposób: — ”Chłopie, ty żyjesz i tobie źle jest, boś ciemny, chcesz, żeby twoim dzieciom było dobrze, żeby państwo polskie było silne i zdrowe, dbaj o swoje dzieci. Stań na głowie, a postaraj się o to, żeby szkoła była dobra, a nie tem, czem ona była dotychczas”. Tylko ten kto będzie tak mówił, będzie prawdziwym przyjacielem ludu.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#PPietrzyk">Dlatego też uważam, że nie tak należy oświetlić sprawę, ale oświetlić w ten sposób, iżby wynaleźć sposób na to, żeby możliwie najwięcej tych szkół utrzymać.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#PPietrzyk">Teraz trzeba powiedzieć, co to jest nauczyciel. Wszyscy włościanie dobrze wiedzą o tem, jakie to było przysłowie, nie było gorszego przekleństwa jak: — „Bodajś cudze dzieci uczył”. Macie więc miarę tego, co to jest nauczyciel.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#komentarz">(Głosy: Nie za darmo)</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#PPietrzyk">Nie za darmo, ale trudno wymagać i chyba nikt nie będzie żądał, żeby nauczyciel za darmo dzieci uczył, bo wtedy nie będzie nauczycielem, ale nie wiem czem.</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#komentarz">(Głosy: Lepiej niech woźnym będzie)</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#PPietrzyk">A muszę powiedzieć, że nasi woźni tutaj mają lepsze pensje, aniżeli nauczyciel po 12-tu latach. A przecież nauczyciel przechodzi 4-ro letnie seminarium a przedtem szkołę początkową, więc 7 lat się uczy.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#PPietrzyk">Czy nie lepiej, żeby syn włościanina poszedł odrazu zamiast do szkoły, do nas na woźnego? Coby to był za na ród? Jaki nauczyciel taki naród. Odpowiednio do tego jaki ojciec taki syn. Jeśli chcemy, żeby naród był zdrowy, to musi być zdrowy nauczyciel. Zdrowy nauczyciel będzie w odpowiednich warunkach zdrowy. Jeśli będą odpowiednie warunki, to element dobry będzie się garnął na nauczycieli, jeśli będą nieodpowiednie warunki, to element zły będzie się garnął i przyszłość nasza może być zachwiana.</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#PPietrzyk">Dlatego też jeszcze raz proszę, żeby teraz nic nie zmieniać w tej ustawie tylko w tej formie, przemyślanej w ciągu 4 miesięcy tę ustawę zatwierdzi.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#PPietrzyk">Mowie to nie jako zainteresowany, bo sam nie byłem nauczycielem początkowym tylko w seminarium i dlatego nikt nie jestem zainteresowany w tej sprawie, a obecnie wcale tej funkcji nie pełni, nie mam w rodzone nikogo obecnie nauczycielem, wiec mówię to znacznie bezstronnie w imię dobra narodowego.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#komentarz">(Brawo)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Makowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PMakowski">Wysoki Sejmie! Poprzedni mówca zupełnie stwierdził moje zasady. To tylko chciałem powiedzieć, że poprzedni mówca ten trzeci, to rzeczywiście me jest wcale chłopem polskim, bo powiedział, aby nauczycielom nie dawać dwóch morgów ziemi, gdyż w Rzeczypospolitej Polskiej niema ziemi dla nauczyciela. To jest nie Polak i nie obywatel. My powinniśmy dążyć do tego, by każdy nauczyciel miał ziemię, bo nasze polskie dzieci przeważnie włościańskie powinny być uczone tak, aby rozumiały jak drzewo sadzić, jak warzywnictwo prowadzić i z tego powodu nauczyciel w Państwie Polskiem powinien mieć koniecznie ziemię.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PMakowski">Nauczyciel powinien być wyposażony tak jak najlepszy urzędnik, bo nauczyciel wszystkie nasze dzieci będzie kształcił, a z nich ma się wyrobić i wyróść dobre społeczeństwo. Dlatego ja i klub nasz będziemy głosować za całą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Mierzejewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PMierzejewski">Pan Kolega Pietrzyk już zaznaczył o 30 godzinach pracy, które na sali wywołały pewne uwagi. Otóż zdanie w art. 14 — „każdy nauczyciel jest obowiązany do 30 godzinnej pracy tygodniowo”, ma być to zmienione z poprawką: Każdy nauczyciel jest obowiązany do 30 godzin lekcji tygodniowo i w tem znaczeniu zdaje się Komisja je rozumiała. 30 godzin lekcji tygodniowo dla nauczyciela nie jest mało, raczej jest dużo. Nauczyciel sumienny, chcący z pożytkiem pracować dla dzieci w swej szkole, musi pozatem przynajmniej</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">2</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PMierzejewski">godziny, a godzinę do półtorej napewno przygotowywać się do lekcji dnia następnego. Nauczyciel, który idzie do klasy bez przygotowania i nie wie z góry co dzieciom powie, nie zasługuje na miano sumiennego. Bez uprzedniego przygotowania idzie nauczyciel do klasy tylko w wypadkach życia szkolnego nadzwyczajnych. Godzin wykładowych nauczyciel musi mieć najwyżej trzydzieści. Dodając do nich po 2 godziny dziennie przygotowania się, to jest godzin 12 tygodniowo, otrzymamy 42 godziny. Prócz tego każdy nauczyciel, mający 60 dzieci w szkole, a w niektórych szkołach nawet do 100 musi przejrzeć i poprawić tyleż zeszytów. Jeżeli na każdy zeszyt raz w tygodniu poświęci się tylko po parę minut, to otrzymamy ogromną ilość minut, co znowu da parę godzin. Z tego wynika, że nauczyciel mający 30 godzin lekcji tygodniowo będzie pracował napewno 48 godzin najmniej. Ale przecież nauczyciel nic może poprzestać już na tem, co umie, on musi iść z postępem czasu w sprawach szkolnych. Nauczyciel bowiem, który się nie uczy w dalszym ciągu, staje w miejscu, a nawet cofa się, na czem tracą przedewszystkiem dzieci.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PMierzejewski">Poprawka, proponowana przezemnie nie zmienia istoty rzeczy, wyraźnie zaś powiedzmy: nauczyciel jest obowiązany do 30 godzin lekcji tygodniowo: nikogo razić nie będzie.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#PMierzejewski">Dalej do § 20 chcę powiedzieć parę słów. Dzieci nauczycieli szkół powszechnych muszą korzystać ze zwolnienia z opłaty wpisów, i rzecz nie do pomyślenia, żeby w Sejmie przeciwne propozycje mogły padać. Ci, którzy wychowują dzieci całego społeczeństwa, jednocześnie sami byliby pozbawieni możności wykształcenia swoich dzieci. Nawet przy obecnej uchwalonej podwyżce płacy nauczyciel, który będzie miał 4 dzieci w szkole, w razie nie zwolnienia od wpisu, musi zapłacić 1200—1600 marek rocznic. (P. Putek: a jak robotnik będzie miał 8-ro dzieci). O tem będzie mowa zaraz, niech kolega poczeka. W ten sposób jedną ręką chcemy nauczycielom dać większa płacę, a drugą ręką w tej chwili cofamy. Kolega Putek tutaj zaznaczył o dzieciach robotnika. Otóż muszę uświadomić kolegę Putka, że istnieje rozporządzenie ministerstwa oświaty, że każde dziecko rodziców niezamożnych w szkołach państwowych wpisu zasadniczo nic opłaca. Rozporządzenie to ministerstwa oświaty stosuje się do szkół średnich. Kolega Putek powiedział również, że dziecko nauczyciela źle uczące się, będzie korzystało ze zwolnienia od wpisu, co do tego był też źle poinformowany, bo rozporządzenie ministerstwa oświaty przewiduje, że dzieci rodziców niezamożnych i nauczycieli. korzystające z ulg pod warunkiem, że dobrze się uczą i sprawują. W dodatku szkoły państwowe zasadniczo nie tolerują dzieci nieuczących się i źle sprawujących się w szkole. Paragraf ten przeto musi być utrzymany. Natomiast do tego paragrafu tam gdzie jest powiedziane: — „dzieci stałych nauczycieli i nauczycielek szkół powszechnych są wolne od płacenia za naukę...” trzeba dodać i — „emerytowanych nauczycieli”.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#PMierzejewski">Jakkolwiek emerytowanych nauczycieli zdaje się jest nieduża ilość, jednak z praktyki wiem, że podań o zwolnienie od nich jest sporo. Proponuję przeto wymienioną poprawkę.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#komentarz">(P. Ostachowski: Do dziesiątego pokolenia)</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#PMierzejewski">Art. 23 § 7 głosi: — „W zakresie, przewidzianym ustawą o urzędach dyscyplinarnych, jak również w zakresie praw emerytalnych — nauczyciele tymczasowi wymienieni w punktach c. d. e. f. § 1 traktowani będą jako stali”. Gdybyśmy ten paragraf przyjęli w porównywanej przez komisję redakcji, to skrzywdzilibyśmy większość nauczycieli szkół powszechnych.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#PMierzejewski">Należy pamiętać, że nauczycieli, którzy będą uznani już teraz za stałych, nie będzie zbyt wielu, boć przecież większość nauczycieli ukończyło szkoły z językiem wykładowym nie polskim, a wiec nie będzie uznaną za nauczycieli stałych odrazu, dopiero po zdaniu odpowiednich egzaminów.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#PMierzejewski">Paragraf ten proponuje zmienić w ten sposób: — „w zakresie przewidzianym ustawą o urzędach dyscyplinarnych, jak również w zakresie praw emerytalnych i zwalniania dzieci od opłaty za naukę w szkołach państwowych będą nauczyciele tymczasowi traktowani jako stali”.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#PMierzejewski">Chce dodać jeszcze parę słów do tego. co powiedział p. Kolega Pietrzyk.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#PMierzejewski">Stawanie wyłącznie na gruncie obrony interesów jednej klasy jest zawsze szkodliwe. Otóż stawanie tylko na gruncie interesów tych, którzy mają ponosić ciężary na rzecz szkolnictwa, jest rzeczą i szkodliwą i niedopuszczalną.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#PMierzejewski">Obawia się Kolega Putek, że wobec tak olbrzymiej ilości szkół, a ja powiem, za małej jeszcze, i oby jak najprędzej ta ilość była taka, jaka jest dla nas potrzebna (głosy: Brawo) obawia się, że w bursach będą przeważnie dzieci nauczyli. Zapytuję, dla kogóż te bursy będą stworzone? Czy dla tych, którzy mogą płacić? — bursy stworzy się dla tych, którzy nie będą mogli ponosić zbyt wielkich kosztów utrzymania dzieci w mieście, a więc i dla dzieci nauczycieli szkół powszechnych. Zagadnienie utrzymania dzieci w mieście daleko od miejsca zamieszkania, dla nauczyciela szkół początkowych jest nic do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#PMierzejewski">W mieście prowincjonalnem za stancję płaci się 250 do 400 mk„ bierzmy średnio miesięcznie 300 mk„ czy nauczyciel, mający troje dzieci, może zapłacić 900 mk. miesięcznie. Obecnie rzecz się ma tak. że nauczyciel, który nieść kaganiec oświaty pomiędzy tych, którzy w jego szkole się uczą, i pomiędzy tymi, którzy się douczają na kursach wieczornych uzupełniających, widzi upośledzenie swych dzieci. To go nie może zachęcić do usilniejszej pracy. przeciwnie może go rozgoryczyć, budzić w nim żal do społeczeństwa, które pozwala marnować się jego dzieciom.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#PMierzejewski">O przyjęcie wymienionych poprawek Wysoki Sejm proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#Marszalek">Głos ma p. Stapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PStapinski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PStapinski">Stronnictwo nasze może ze spokojem przyjąć te ironiczne uwagi, jakie tutaj były pod adresem przedmówcy posła Putka skierowane, albowiem nauczycielstwo szczególniej w Małopolsce to przyznać musi, że polskie stronnictwo ludowe od chwili powstania, było istotnie jedynem w sejmie małopolskim, które w obronie interesów i spraw nauczycielstwa ze skutkiem walczyło.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PStapinski">Dzisiaj także niewątpliwie z tego stanowiska nie schodzimy i nigdy nie zejdziemy, albowiem podzielamy zdanie, że w oświacie jest przyszłość nasza, a źródłem oświaty jest szkolnictwo. Całe poparcie należy się szkole i jej kierownikowi — nauczycielowi.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PStapinski">Ci panowie, którzy przemawiali tutaj pozornie w interesie szkoły i szkolnictwa, według naszego przekonania działają na szkodę szkoły i szkolnie twa. Albowiem według przepisów, dotyczących paragrafów: na gminę zwala się ciężar wyszukiwania mieszkania, dostarczenie opału i gruntu dla nauczycielstwa. Co to znaczy? Przecie nie można brać gminy gdzieś z księżyca, tylko trzeba brać stosunki takie, jakie są!...</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#PStapinski">A więc mamy naw et w krakowskim powiecie gminy, liczące 28, 30 domów, czyli rodzin. Wcale do rzadkości n^:^c należą gminy, mające 40, 50 domów, czyli rodzin. Chwała Bogu, że i takie gminy mają szkoły, ale panowie tym gminom, które mają gruntu wszystkiego 70 morgów, które już dziś na opłatę administracji, na utrzymanie ubogich, na cele kościelne, szkolne i t. d. opłacają 300, 350 proc, dodatku do podatku państwowego, mocą tej ustawy nakazujecie dostarczać opal, mieszkanie i 2 morgi gruntu nauczycielowi.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#PStapinski">Panowie, to przecież jest jasne, jak słońce, dla każdego przyjaciela szkoły, że z chwilą, gdy się to uchwali, niewątpliwie rzuci się kamień pod nogi szkolnictwu i tym wszystkim, którzy oświatę chcą szerzyć.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#PStapinski">Gdyby choć w ustawie była taksatywa, że gmina, która ma takie a takie wydatki, zwolniona jest od tego obowiązku a koszty ponosi państwo, ale tu niema żadnego określenia. Panowie zbywacie to tylko frazesem: — „gdzie gmina nie może ponosić wydatków, tam poniesie je państwo”. Ale my wiemy co to znaczy! To znaczy, że gdzie gmina będzie miała protektorów, to ona nie będzie mogła”, a gdzie nie będzie miała protektorów — tam będzie musiała dać to wszystko.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#PStapinski">To jest prosta droga do nieporozumienia między nauczycielem a ludem, między szkołą a społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#PStapinski">Dlatego w interesie szkolnictwa i nauczycieli Jestem za tem, ażeby te niejasności w tej ustawie usunąć. My się nie uchylamy od ciężarów, ale nie chcemy niejasności, które nauczycielstwu nic nie pomogą, a staną się kamieniem obrazy między nauczycielstwem a ludem! (Brawo!).</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#Marszalek">Dyskusja zamknięta, głos ma sprawozdawca, p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PSmulikowski">Zawsze probierzem i znamieniem demokracji było przemawianie za szkolą i za postulatami nauczycielstwa ludowego. Tymczasem niektórzy mówcy dali tu obraz osobliwego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#PSmulikowski">Ci, którzy najgłośniej krzyczą o demokracji, którzy swojego czasu, gdy byli skromna garstką w sejmie galicyjskim i gdy wiedzieli o tem, że Sejm ów jest niezdolny do przeprowadzenia daleko idących reform, stawiali żądania, odpowiadające postulatom nauczycielstwa. w momencie zaś, kiedy mogą obecnie swoje wpływy i znaczenie uwydatnić, z wielkim zapałem, z zapałem, który świadczy już nie o tem, że reprezentują oni zdrową myśl demokratyczną, ale który jest objawem zwykłej, niskiej demagogii, przemawiają przeciwko ustawie szkolnej.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#PSmulikowski">Muszę stwierdzić, że to. co mówił pan kolega Putek cechuje niskie ujęcie sprawy. Pan kolega Putek nie wyszedł ze stanowiska i punktu widzenia na dobro państwa, dobro szkoły narodu i jego przyszłości, tylko z punktu widzenia interesów Choczni. czy jakiejś innej gminy galicyjskiej. Nie ulega wątpliwości, że reforma ustawy gminnej, która nastąpi, przeistoczy zupełnie dzisiejszy ustrój gminy galicyjskiej, i nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia małego ustroju, małych jednostek administracyjnych niedokształconych, niewyrobionych, takich, które powinny jaknajprędzej zniknąć, nie można mierzyć wartości całej sprawy.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#PSmulikowski">Stąd też ten zapał, który ja klasyfikuję niczem innem, jak płytką demagogią, jak zwykłem schlebianiem instynktom ciemnego elementu wśród ludu wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#PSmulikowski">W! dyskusji, uczyniono zastrzeżenie przeciw dwu morgom gruntu. Chcę stwierdzić, że niektórzy mówcy, a w szczególności ostatni mówca, nieściśle przedstawi rzecz, gdyż w myśl tej u stawy, mianowicie w myśl artykułu 10 gminy, któreby nie mogły uiścić tych ciężarów, tych świadczeń, mogą uzyskać na ten cel subwencje ze skarbu państwa, a zatem jest ta rzecz przewidziana i nie można mówić, żeby specjalnie niektóre gminy z tego tytułu mogły szczególnie cierpieć.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#PSmulikowski">Chcę dalej stwierdzić, że zastrzeżenia te, które mówcy podali, były traktowane na komisji i wszystkie stronnictwa i wszystkie grupy polityczne osiągnęły na komisji porozumienie, że tak przedstawiciele stronnictwa Piasta, jak i przedstawiciele lewicy zgodzili się na wspólne brzmienie tych artykułów, tak jak komisja oświatowa podaje.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#PSmulikowski">Ustawa ta zatem nie jest wynikiem uchwały większości komisji, ale jest rezultatem jednomyślnej opinii komisji, w której brał udział na jednem posiedzeniu i kolega Putek. Wydaje się więc rzeczą dziwną, że mimo jednomyślności na komisji, gdzie członkowie tej komisji dostali specjalne upoważnienia ze swoich stronnictw, ustawa ta znowu wywołała tak poważne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#PSmulikowski">Kolega Putek zaznaczył, że należy ustawę tę odesłać z powrotem do komisji i że dekret, który został wydany przez Naczelnika Państwa odnośnie do stabilizacji wynagrodzeń dla nauczycieli obowiązuje. Otóż chcę sprostować, że dekret ten obowiązuje na terytorium b. Królestwa Kongresowego, nie obowiązuje zaś na terytorium Małopolski.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#PSmulikowski">Odnośnie do poszczególnych innych zarzutów, jak opal, muszę zaznaczyć, że kwestia ta jest jedną z najważniejszych w życiu nauczycieli. Nauczyciel wiecznie jest osądzany, że korzysta z opału szkolnego.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#PSmulikowski">Należy więc raz tę sprawę uregulować w ten sposób, żeby dostarczenie opału dla szkół nie nazywało się dostarczeniem opału dla nauczycieli. Należy jasno niedwuznacznie kwestię postawić i nauczycielom dać opał, ażeby nie było posądzeń, że korzystają z opału szkolnego...</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#PSmulikowski">Sądzę, że Wysoki Sejm przyjmie tę ustawę bez zmian, a jedynie zaznaczam, że przyjmujemy poprawkę pana posła Mierzejewskiego, odnoście do art. 20, jak i odnośnie do § 7 art. 23.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#Marszalek">Dyskusja co do artykułu pierwszego zakończona. Poprawek niema, przypuszczam, że nikt n^:^e zgłosi protestu co do art. 1. Tak samo, o ile nie usłyszę protestu co do następnych artykułów, będę uważał je za przyjęte, a więc artykuły 2. 3, 4, 5, 6, 7 są przyjęte. Do artykułu 8-go głos ma p. Moczydłowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PMoczydlowska">Wiem, że Wysoka Izba stoi zasadniczo na gruncie równouprawnienia kobiet. Dlatego sądzę, że przyjmie moje poprawki, uwzględniające równouprawnienie.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PMoczydlowska">Do art. 8 punkt 1 a) po słowne: — „nauczycielek” wykreślić: — „tak zamężnych, jak i”. Punkt 1 b) po słowne: — „żonatych” dodać: — „i nauczycielek zamężnych”.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PMoczydlowska">Art. 8 punkt 1 b) po słowie: — „nauczycieli” dodać: — „żonatych, dzietnych i nauczycielek zamężnych, dzietnych, oraz wdowców i wdów dzietnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#Marszalek">Głos ma p. J. Dębski.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PJDebski">Właśnie artykuł 8 i artykuły następne wywołały sprzeciw ze strony posłów z Klubu pana Stapińskiego. Chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz, że co do świadczeń o jakich mówiono, a mianowicie dostarczanie mieszkania, opału, gruntu, świadczeń, któremi będą bez wątpienia obarczane gminy, to gminyte będą miały możność szukania pomocy u państwa. Jest zbyt jednostronne stawianie sprawy przez tych panów, którzy z punktu widzenia dane: wioski oceniają tak ważne zagadnienie całej Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PJDebski">Wprowadzanie do tego argumentu, który był z tej trybuny wysuwany i obecnie wysuwany w przemówieniach, mianowicie, że w Galicji wywoła to straszny antagonizm pomiędzy wsią 5 nauczycielem i wpłynie na zmniejszenie się ilości szkół. Sądzę, że tego nie będzie, dlatego, że jesteśmy w przededniu uchwalenia podziału administracyjnego i że to, co jest w Galicji, nie może pozostać, ten podział, iż każda wieś jest odrębną, zostaje zniesiony. Panowie odpowiedzą mi na to, że przecież chociaż wsie będą złączone w jednostki gminne, to jednak każda wieś będzie obarczana ciężarami, bo prawie każda ma szkołę. Ja stoję na tem stanowisku, że istnienie tych drobnych szkół z punktu widzenia oświaty narodowej i nauczycieli nie jest pożądaną, że tam, gdzie szkoły takie zostaną zwinięte, a powstanie jedna szkoła dla wsi kilku wieloklasowa, to będzie to w interesie mieszkańców. Więc jeżeli chodzi o to, na co panowie zwracali uwagę, że będzie zmniejszenie liczby szkół, to to zmniejszenie nie będzie równoznaczne ze zmniejszeniem oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#Marszalek">A zatem do art. 8 jest poprawka w kilku miejscach: ażeby po słowie — „gminy” zostawić: — „miejscowe fundusze szkolne”. Przypuszczam, że się Izba na tę formalną poprawkę zgadza, tembardziej, że zgadza się to z wnioskiem p. sprawozdawcy. Przypuszczam, że ta poprawka bez głosowania jest przyjęta. Dalej stawiam pod głosowanie wniosek p. Putka, ażeby w pierwszym ustępie art. 8 skreślić słowa : „Gmina jest obowiązana zapewnić nauczycielowi wynajęcie odpowiedniego mieszkania” i w związku z tem skreślić drugi ustęp, mianowicie: — „gmina jest obowiązana dostarczyć bezpłatnie do mieszkania w czasie właściwym wszystkim nauczycielom opału lub wypłacić równoważnik pieniężny z własnych funduszów” i ostatni ustęp: ,.Uwzględniając stosunki miejscowe, rady szkolne okręgowe określa normy, podług jakich będą nauczyciele otrzymywali opał, względnie równoważnik pieniężny za opał”.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za skreśleniem tych trzech ustępów o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#Marszalek">Popraw ka odrzucona. A zatem pozostaje wniosek komisji z poprawka p. Moczydłowskiej, ażeby — „w art. 8 punkt 1 a) po słowach: — „nauczycielek” wykreślić: — „tak zamężnych, jak i”. Punkt 1 b) po słowach: — „żonatych” dodać: — „i nauczycielek zamężnych”. Art. 8. punkt 1 c) po słowach: — „nauczycieli” dodać: „żonatych, dzietnych i nauczycielek zamężnych, dzietnych, oraz wdowców i wdów dzietnych”.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#Marszalek">Przypuszczam, że wnioskodawczyni zgadza się, ażeby razem głosować nad temi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#komentarz">(P. Moczydłowska: Tak)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PMierzejewski">Proszę o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#Marszalek">P. Mierzejewski ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PMierzejewski">Proszę o glosowanie nad poszczególnemi punktami, ponieważ jest punkt A, B i C.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#Marszalek">A więc pierwsza poprawka brzmi, ażeby w art. 8 punkt 1 a) po słowach: — „nauczycielek” wykreślić: — „tak zamężnych, jak i”.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawką o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#Marszalek">Stoi mniejszość. Ta poprawka jest odrzucona. Przechodzimy do punktu 1 b) ażeby po słowach: — „żonatych” dodać: — „i nauczycielek zamężnych”.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawkę, o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#komentarz">(Mniejszość)</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#Marszalek">Ta poprawka jest odrzucona.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#Marszalek">Przechodzimy do trzeciej poprawki, ażeby w punkcie 1 c) po słowie: „Nauczycieli” dodać: — „żonatych, dzietnych i nauczycielek zamężnych, dzietnych oraz wdowców i wdów dzietnych”.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawka, o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#Marszalek">Poprawka ta jest przyjęta, a zatem i art. 8-my w ten sposób przyjęty.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#Marszalek">Art. 9, 10, 11. 12, 13 przyjęte. Do 14-go stawia p. Mierzejewski poprawkę. ażeby w miejsce słów: .do 30 godzinnej pracy tygodniowo” zamienić: — „do 30 godzin lekcji tygodniowo”.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawką, o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#Marszalek">Poprawka przyjęta, a z nią art. 14-ty.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#Marszalek">Art. 15, 16. 17, 18 przyjęte. Do art. 19 głos ma jeszcze poseł Osiecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#POsiecki">W paragrafie 19 przewidziane jest, że (czyta):</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#POsiecki">„Gminy miejskie i wiejskie mogą przyznawać nauczycielom z własnych funduszów, bądź z własnej inicjatywy, bądź z inicjatywy państwowych organów szkolnych dodatki niezależnie od świadczeń niniejszą ustawa określonych”.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#POsiecki">Niezależnie od tego w paragrafie 13 przepisów tymczasowych w drugiej części przewidziane jest. że (czyta):</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#POsiecki">„Jeżeli na zasadzie zarządzeń dotychczasowych nauczyciel pobierał ogólne wynagrodzenie większe od tego, które przypadałoby w myśl ustawy niniejszej, w takim razie różnica wypłacana mu będzie z funduszów gminnych do końca roku szkolnego 1918 — 1919”.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#POsiecki">(Mówi):</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#POsiecki">Otóż jest dużo takich wypadków, że obecnie nauczyciele pobierają wyższa płacę od tej, jaką niniejsza ustawa została przyznana. I par. 1.3 przepisów tymczasowych przewiduje, że ta nadwyżka. która będzie płacona przez gminy i która dotąd jest płacona przez gminę, powinna być wypłacona tylko do końca r. b. szkolnego. Otóż ja stawiam rezolucję, która wzywa rząd, ażeby zainicjował, że w tych wypadkach gdzie gminy mogłyby ewentualnie zgodzić się, żeby wypłacać i nadal tę nadwyżkę nauczycielom, dlatego, że może być taki moment, w którym nauczycielowi trzeba będzie pensję obniżyć. Wiadomą jest rzeczą, że w dzisiejszych warunkach może to będzie bardzo dotkliwe, jeżeli nauczyciel przyzwyczaił się już do pewnego budżetu, jaki miał dotychczas. I dlatego stawiam rezolucję, ażeby rząd zainicjował w myśl par. 19 niniejszej ustawy, wypłatę nauczycielom dodatku, a zwłaszcza do tych gmin, które czyniły to dotychczas, żeby z chwila wejścia w życie tej ustawy wynagrodzenie nic było mniejsze od tego, jakie jest obecnie. To znaczy, ażeby przepis drugiej części par. 1.3 przepisów tymczasowych rozciągał się nie tylko na okres czasu do końca roku szkolnego, ale żeby gromy mogły ewentualnie stosować go i po tym okresie czasu, to jest po skończonym roku szkolnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#Marszalek">Do art. 19 niema poprawek, artykuł ten jest przyjęty. Do art. 20 jest poprawka posła Mierzejewskie go. ażeby po słowach: — „dzieci stałych” dodać: — „i emerytowanych”. Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawką, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#Marszalek">Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#Marszalek">Art. 20 z ta poprawka jest przyjęty. Art. 21. 22. 23. § I. z art. 23: § 3. $ 4, § 5, § 6 — przyjęte. Do 7 jest poprawka posła Mierzejewskiego, ażeby po słowach: — „w zakresie praw emerytalnych” dodać słowa: .i zwalniania dzieci na opłaty za naukę w szkołach państwowych”.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy sa za tą poprawka, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#Marszalek">Ta poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#Marszalek">Zatem § 7 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#Marszalek">§§ 8. 9. 10. 11. 12, 13, 14. 15. 16. 17 i art. 24, 25 przyjęte. Napis brzmi: — „listowi z dnia 27 maja 1919 r. o ustalaniu i wynagradzaniu nauczycieli publicznych szkół powszechnych” — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#Marszalek">Tem samem drugie czytanie zakończone.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#POsiecki">P roszę o głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#Marszalek">W sprawie formalnej ma głos p. Osiecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#POsiecki">Proponuję przystąpić natychmiast do trzeciego czytania tej ustawy, a jeżeli się Izba na to zgodzi, proponuję przyjąć całą ustawę en bloc.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#Marszalek">Sprzeciwiłbym się tej propozycji dlatego, że ustawa ta dopiero teraz jest na porządku dziennym obrad w rządzie, a lojalność wymaga, ażeby rząd przedtem wysłuchano.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#Marszalek">(P. Osiecki: Rząd miał możność zabrać głos w dyskusji).</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#Marszalek">W tej chwili dowiaduję się, że Rząd nad tą ustawą już się naradził i sprzeciwu nie ma, a zatem nikt nie protestuje przeciwko trzeciemu czytaniu. Do głosu się nikt nie zgłosił, — poddaję pod głosowanie całą ustawę en bloc.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu en bloc, ażeby powstali z miejsc. Ustawa jednogłośnie przyjęta (Brawa).</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#Marszalek">Przechodzimy do głosowania nad rezolucjami komisji.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem pierwszej rezolucji komisji, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#Marszalek">Przyjęta. Rezolucja druga — przyjęta, trzecia — przyjęta, czwarta — przyjęta.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#Marszalek">Jest dodatkowa rezolucja p. Osieckiego, która wzywa rząd: — „ażeby w myśl art. 19 niniejszej ustawy wystąpił z inicjatywą wypłacenia nauczycielom dodatków, a zwłaszcza do tych władz gminnych, które czyniły to dotychczas, tak. ażeby z chwilą wejścia w życie tej ustawy, ogólne wynagrodzenie nauczycielskie nie było mniejsze, aniżeli jest obecnie”.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem tej dodatkowej rezolucji, aby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#Marszalek">Rezolucja przyjęta. Zatem ta sprawa załatwiona.</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#Marszalek">Przechodzimy do Nr. 4 porządku dziennego, którym jest (czyta):</u>
<u xml:id="u-66.13" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Przemysłowo Handlowej w sprawie dekretu Ministerstwa Poczt i Telegrafów z dnia 7 lutego 1919 r. (Dz.. Pr. Nr. 17 1919 r.). o tymczasowych przepisach pocztowych (druk 525).</u>
<u xml:id="u-66.14" who="#Marszalek">Głoś ma sprawozdawca, p. Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PSzymanski">„Sprawozdanie Komisji Przemysłowo Handlowej w sprawie dekretu Ministerstwa Poczt i Telegrafów z dnia 7 lutego 1919 r. (Dz. P. P. Nr. 17) o tymczasowych przepisach pocztowych.” Dostojny Sejmie!</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PSzymanski">Komisja Przemysłowo Handlowa i wyłoniona z niej podkomisja, po przeprowadzeniu na posiedzeniach w d. 1 kwietnia, 5 i 15 maja r. b. w obecności delegatów Ministerstwa Poczt wyczerpującej dyskusji nad dekretem tegoż Ministerstwa z dnia 7 lutego 1919 roku o tymczasowych przepisach pocztowych, uchwaliła jednomyślnie w porozumieniu i za zgodą Ministerstwa Poczt i Telegrafów wprowadzić pewne zasadnicze zmiany w ustawie, o państwowej wyłączności Poczty, Telegrafu i Telefonu, którą w miejsce powołanego powyżej dekretu ma zaszczyt Dostojnemu Sejmowi do uchwalenia przedstawić.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#PSzymanski">Zmiany te dotyczą:</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#PSzymanski">1) przyznania instytucji Poczt wyłącznego prawa przyjmowania, przewożenia i doręczania:</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#PSzymanski">a) paczek pocztowych do wagi pięć kilogramów:</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#PSzymanski">b)banknotów i walorów wogóle:</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#PSzymanski">2)przyznania pokwitowaniom (przepisom) pocztowym i telegraficznym tak nadawczym, jak oddawczym, wobec sądu, władz cywilnych i wojskowych, pełnej mocy dowodowej co do szczegółów. w nich zawartych:</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#PSzymanski">3) przyjęcia zasady, że wszelkie korespondencje urzędów, władz cywilnych i wojskowych, jak również telegramy i rozmowy telefoniczne podlegają pełnej opłacie przepisanych należytości za wyjątkiem, podanym w art. 12 załączonej Ustawy.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#PSzymanski">W prowadzeniu tych zmian kierowała się Komisja Przemysłowo Handlowa myślą jaknajdalej idącego zmonopolizowania wszystkich agend, jakie tylko instytucja Poczt, Telegrafów i Telefonów objąć może, oraz położenia tamy możliwym nadużyciom bezpłatnego przemycania prywatnych korespondencji drogą urzędową, jakie z powodu uwolnienia urzędów państwowych, wojskowych i cywilnych od opłat pocztowych, telegraficznych i telefonicznych, bądź co bądź, gdzieniegdzie miały miejsce, przyuczenia urzędów i władz do pewnej oszczędności w korespondencjach, telegramach i rozmowach telefonicznych. a w związku z tem do oszczędności w czasie i w materiałach piśmiennych (w formatach papieru, kopertach i t. p.).</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#PSzymanski">Komisja Przemysłowo-Handlowa wyraża przekonanie, że wobec tego cały balast korespondencji urzędowej, przeważnie ubezpieczanej (rekomendowanej) zmaleje conajmniej do połowy, co w znacznej mierze wpłynie na sprawność instytucji Poczt.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#PSzymanski">Komisja wnosi:</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#PSzymanski">Dostojny Sejm raczy uchwalić:</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#PSzymanski">1) Znosi się dekret Ministerstwa Poczt i Telegrafów z dnia 7 lutego 1919 roku:</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#PSzymanski">2) Uchwala się załączona Ustawę.</u>
<u xml:id="u-67.14" who="#PSzymanski">Dostojny Sejmie!</u>
<u xml:id="u-67.15" who="#PSzymanski">Jak ważną arterią życia gospodarczego i kulturalnego jest instytucja poczt i telegrafów nie potrzebuję się chyba w tem gronie rozwodzić.</u>
<u xml:id="u-67.16" who="#PSzymanski">Nie można sobie dziś bez niej wyobrazić cywilizowanego państwa i naodwrót miarą rozwoju gospodarczego i intelektualnego danej jednostki państwowej jest ilość, sprawność i doskonałość rozsianych w niej urządzeń pocztowych. telegraficznych i telefonicznych.</u>
<u xml:id="u-67.17" who="#PSzymanski">Poczta jest ogólną potrzebą wszystkich obywateli, dla wszystkich jednakowo dostępną, a że za jej pośrednictwem otrzymujemy wiadomości z najdalszych krańców świata, jest przez to również instytucją międzynarodową.</u>
<u xml:id="u-67.18" who="#PSzymanski">Ten to właśnie międzynarodowy charakter poczty sprawia, że w całym niemal świecie kulturalnym wszystkie jej urządzenia są sobie równe.</u>
<u xml:id="u-67.19" who="#PSzymanski">Ewentualne zmiany, nowe zarządzenia, nowe potrzeby wyrównują międzynarodowe zjazdy, których uchwały przechodzą następnie w drodze przepisanej do ustaw państw pojedyńczych. Dzisiaj, kiedy kładziemy podwaliny pod gmach państwowości polskiej, musimy między innemi zwrócić również baczną uwagę na możliwie najdoskonalsze urządzenia instytucji poczt i telegrafów, na oparcie jej na dobrze obmyślanych, trwałych zasadach, któreby fundamentem się stały coraz lepszego, coraz bardziej doskonałego jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-67.20" who="#PSzymanski">Ustawa o wyłączności poczt i telegrafów, którą dzisiaj mam zaszczyt Wysokiemu Sejmowi do uchwalenia przedłożyć, oparta jest na bardzo gruntownych, przez ministerstwo poczt i telegrafu przeprowadzonych studiach, najlepszych ustaw pocztowych, a mianowicie na ustawach angielskich, francuskich, niemieckich, austriackich i szwajcarskich z zastosowaniem ich do potrzeb państwa polskiego i z wprowadzeniem pewnych, być może śmiałych, a jednak, zdaniem ministerstwa i komisji przemysłowo »handlowej, potrzebnych zmian, odbiegających od dotychczas przyjętego szablonu.</u>
<u xml:id="u-67.21" who="#PSzymanski">Jak już uprzednio zaznaczyłem, komisja przemysłowo handlowa i wyłoniona z niej podkomisja, łącznie z przedstawicielami ministerstwa poczt i telegrafów, odbyła kilka posiedzeń, na których uznała jednomyślnie, że rozpoczynając gospodarkę w swojem własnem państwie, nie potrzebujemy trzymać się niewolniczo wzorów obcych, że z instytucji poczt i telegrafów musimy stworzyć źródło dochodów państwowych przy równoczesnem rozwinięciu jej do największej doskonałości i przy równoczesnem zredukowaniu opłat pocztowych do możliwie najniższych granic.</u>
<u xml:id="u-67.22" who="#PSzymanski">W myśl tego proponujemy, ażeby przyznać instytucji pocztowej oprócz wyłącznego prawa przyjmowania, przewożenia i doręczania listów, kart pocztowych, druków i czasopism, również prawo przyjmowania, przewożenia i doręczania pieniędzy i walorów wogóle, a więc nadawania nie tylko w formie listów, następnie paczek, do wagi 5 kilogramów — wreszcie proponujemy przyznanie recepisom pocztowym i telegraficznym tak podawczym jak i oddawczym wobec sądów i władz mocy dowodowej co do szczegółów w nich zawartych, co dotychczas na terenie Królestwa Kongresowego nie istniało, skutkiem czego wszelkie zawiadomienia rządowe, wezwania, zawiadomienia o protestach wekslowych doręczane były przez woźnych odnośnych instytucji, nie mogących znać swych klientów tak dobrze, jak ich znają listonosze, obracając się stale w jednem, ściśle zakreślonem kole doręczeń pocztowych.</u>
<u xml:id="u-67.23" who="#PSzymanski">Uniknie się wskutek tego nieporozumień, wielu niedokładności, a w konsekwencji wielu bardzo nieraz dotkliwych strat dla osób interesowanych. Wreszcie proponuje Komisja Przemysłowo-Handlowa zniesienie dotychczasowej bezpłatności korespondencji, depesz telegraficznych i rozmów telefonicznych urzędów i władz.</u>
<u xml:id="u-67.24" who="#PSzymanski">W Austrii, w roku 1908 obliczono na podstawie najdokładniejszych zestawień, że bezpłatne używanie poczt, telegrafów i telefonów przez władze i urzędy państwowe kosztowały pocztę austriacką rocznie przeszło 40 milionów koron. Urzędy bowiem i władze nadużywały bardzo często zwolnienia od opłat pocztowych, to jest czyniły to w sposób kosztowniejszy, aniżeli gdyby zobowiązane były składać za nie opłaty pocztowe. Pozatem wobec trudności stwierdzenia czy rzeczy nadawane jako urzędowe, rzeczywiście niemi były, zdarzały się bardzo często nadużycia odnośnie funkcjonariuszów tak państwowych jak i komunalnych. Mógłby ktoś wprawdzie podnieść zarzut, że pieniądze, jakie z tytułu opłat pocztowych składanych przez urzędy i władze wpłyną do kasy pocztowej, będą, że się tak wyrażę, przelewaniem pieniędzy państwowych z jednej kieszeni do drugiej, śmiem jednak twierdzić, że bądź co bądź skarb państwa na tem zyska, urzędy bowiem i władze, licząc się z tem, że za swoją korespondencję, rozmowy telegraficzne i telefoniczne będą musiały uiszczać opłaty, będą się ograniczać przedewszystkiem tak w ilości tej korespondencji, jak również w jej rozmiarach: zatem w formatach papieru, kopert, pieczęci, sznurków i t. p. Będą musiały ograniczać się również co do rozmiaru rozmów telegraficznych i telefonicznych. Słowem to plus, jaki z tego rachunku wypadnie zawsze na dobro skarbu państwa zapisane będzie.</u>
<u xml:id="u-67.25" who="#PSzymanski">Uchwalenie niniejszej ustawy położy podwaliny pod instytucję pocztową, którą pragniemy dorównać instytucjom pocztowym zachodnio europejskim. Pod tym względem mamy bardzo wiele do zrobienia, zwłaszcza na terenie b. Królestwa Kongresowego, gdzie ilość urzędów pocztowych i telegraficznych, długość linii telegraficznych i telefonicznych nie stoi w żadnym stosunku do ilości mieszkańców i do ich potrzeb. W porównaniu z Galicją sprawa przedstawia się następująco: W Kongresówce o powierzchni 107.171 km. kw. przypada jeden urząd pocztowy, na 237 kilometrów kwadratowych na 23.451 mieszkańców: w Galicji o powierzchni 78.500 kilometrów kwadratowych, — jeden urząd pocztowy przypada na 49% kilometra kwadratowego — na 5.063 mieszkańców. Kongresówka posiada 6.333 kilometrów linii telegraficznych, Galicja zaś 8.243. Ogółem posiadamy na obszarze Kongresówki, Galicji, Śląska Cieszyńskiego, Spiszu i Orawy 2.017 urzędów pocztowych, więc ilość zbyt nikłą w stosunku do zaludnienia i do obszaru.</u>
<u xml:id="u-67.26" who="#PSzymanski">Ideałem naszym być powinno, aby poczta przypadała na każde 10 kilometrów kwadratowych — na 1,500 mieszkańców, żeby w każdej wiosce polskiej obok szkoły znalazł się również urząd pocztowy, chociażby w formie najskromniejszej, najbardziej prymitywnej, a więc w formie tak zwanej składnicy pocztowej, aby za pośrednictwem poczt wszystek pokarm duchowy, a więc: książki, dzienniki, gazety, broszury, dotrzeć mogły do każdego mieszkańca tej ziemi.</u>
<u xml:id="u-67.27" who="#PSzymanski">Wnoszę imieniem Komisji Przemysłowo-Handlowej, o przyjęcie załączonej ustawy o wyłączności Poczty, Telegrafu i Telefonu, przy równoczesnem uwzględnieniu pewnych poprawek, które zaszły z powodu pomyłek drukarskich.</u>
<u xml:id="u-67.28" who="#PSzymanski">Poprawki te są następujące (czyta): w art. 3 wiersz pierwszy — po słowach: — „listy i czasopisma” należy wstawić: — „pieniądze i walory” oraz... skreślić — „i”. w art. 4 wiersz pierwszy — po słowach: — „listów i paczek” należy wstawić: — „oraz pieniędzy i walorów”, w wierszu czwartym art. 4 po słowach: — „listów i paczek” należy wstawić: — „oraz pieniędzy i walorów”.</u>
<u xml:id="u-67.29" who="#PSzymanski">w art. 11 należy skreślić ostatni wiersz: — „których pod karą i t. d.”, w art. 17 wiersz dziesiąty — zamiast: — „ogrzewanych” ma być: — „ogrzanych kolejowych wagonów i t. d.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#Marszalek">Nikt o głos nie prosił. Przypuszczam, że te poprawki, które są tylko poprawkami omyłek drukarskich Izba bez głosowania przyjmie. Zresztą materialnych poprawek nikt nie wniósł. Proponuję przyjąć ustawę en bloc. A zatem proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy en bloc, aby powstali z miejsc. Wszyscy). Ustawa przyjęta jednomyślnie w drugiem czytaniu. Proponuje przejść do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił. A zatem proszę tych Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, ażeby powstali z miejsc.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Wszyscy)</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#Marszalek">Ustawa w trzeciem czytaniu jednomyślnie przyjęta. Oprócz tego jest na dzisiejszym porządku dziennym sprawa przewiezienia ziemniaków z Poznańskiego dla Galicji.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#Marszalek">Głos ma pan Minister Komunikacji.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#Marszalek">Minister Komunikacji Eberhardt: Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#Marszalek">Minister Komunikacji jest zdania, że na zasadzie ustawy, uchwalonej przez tę Wysoką Izbę 12 kwietnia, korzysta już z prawa zawieszenia części ruchu pasażerskiego o ile tego wymaga ruch towarowy. W chwili obecnej ruch pasażerski jest częściowo zredukowany, a mianowicie 13 pociągów jest skasowanych. Ilości parowozów wystarczającej na to, ażeby obsłużyć wszystkie wagony, nie posiadamy i dlatego ponowne uchwalenie tego wniosku nic w istotnym stanie rzeczy nie zmienia. Z tego względu Minister Komunikacji nic przeciwko takiemu wnioskowi nie ma.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#Marszalek">Sprawa ta zatem już jest załatwiona.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#Marszalek">Donoszę Izbie, że nadeszły jeszcze następujące wnioski nagłe, które odesłałem do kompetentnych komisji:</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#Marszalek">Wniosek nagły posła Świdy i tow. w sprawie natychmiastowej pomocy zaradczej dla gub. wileńskiej, grodzieńskiej, mińskiej i wołyńskiej z powodu głodu i panujących tam z tego powodu epidemii, odesłałem do komisji skarbowe budżetowej.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#Marszalek">Wniosek nagły posła Malinowskiego i tow. w sprawie przywrócenia praw obywatelom Rzeczypospolitej, skazanym za przestępstwa polityczne przez rządy państw zaborczych, odesłałem do komisji prawniczej.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#Marszalek">Dalej wniosek posła Baworowskiego i tow. w sprawie pomocy finansowej państwa dla odbudowy i uruchomienia gospodarstwa społecznego, oraz utworzenia w tym celu zakładu Kredytowego Państwa Polskiego odesłałem do komisji odbudowy kraju po porozumieniu się z Komisją budżetową.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#Marszalek">Dalej wniosek posła Tona, Grunbauma, Hartglassa i innych w sprawie wydalonych kolejarzy żydów odesłałem do komisji komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#Marszalek">Wniosek posła Niedziałkowskiego i tow. w sprawie uchwalenia projektu ustawy konstytucyjnej odesłałem do komisji konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#Marszalek">Wreszcie wniosek posła Stesłowicza i tow. w sprawie utworzenia Rady przybocznej przemysłowej i rękodzielniczej przy Ministerstwie Przemysłu i Handlu, odesłałem do komisji przemysłowo-handlowej.</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#Marszalek">Wniosek pp. Wojciecha Roja i D-ra Franciszka Bardla w sprawie upaństwowienia gimnazjum realnego w Zakopanem, odesłałem do komisji oświatowej.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#Marszalek">Pozatem są jeszcze dwa wnioski szerszego znaczenia, które proszę Pana Sekretarza odczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#SekretarzpSzymczak">(czyta):</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#SekretarzpSzymczak">Wniosek nagły posłów Adama i towarzyszy w sprawie wysłania Komisji śledczej do wschodniej części Galicji. (Druk Nr. 576).</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#Marszalek">Czy kto zabierze w kwesti nagłości głos? (Nikt). Stawiam nagłość pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#Marszalek">Proszę tych Posłów, którzy są za nagłością o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#Marszalek">Nagłość postanowiona.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#Marszalek">Według ilości członków, którzy powstali za nagłością wniosku, przypuszczam ,że in merito Sejm się zgodzi na to, ażeby wysłać taką komisję. Proszę komisję prawniczą, aby się porozumiała z członkami frakcji co do dezygnowania kandydatów.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#Marszalek">Proszę P. Sekretarza o odczytanie następnego wniosku nagłego.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#SekretarzpSzymczak">(czyta):</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#SekretarzpSzymczak">Wniosek nagły Komisji Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#SekretarzpSzymczak">Komisja Opieki Społecznej na posiedzeniu dnia 21 maja r. b., przystępując do rozpatrzenia Dekretu z dnia 30 października 1918 r. w sprawie podziału Ministerstwa Zdrowia Publicznego. Ochrony Pracy i Opieki Społecznej, ustanowionego Dekretem z dnia 4 kwietnia 1918 r., zmuszona była decyzję w tym kierunku odłożyć wobec niezałatwienia dotąd przez Rząd sprawy szczegółowego podziału kompetencji pomiędzy nowopowstałe ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#SekretarzpSzymczak">Wobec ważności sprawy Komisja uchwaliła wystąpić na plenum Sejmu z poniżej przytoczonym wnioskiem, który prosi uznać za nagły:</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#SekretarzpSzymczak">Wysoki Sejm uchwalić raczy:</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#SekretarzpSzymczak">Wzywa się Rząd, by w ciągu dwóch tygodni przedłożył projekt rozgraniczenia kompetencji poszczególnych Ministerstw w dziale Opieki społecznej, połączonym Komisjom Zdrowia Publicznego, Ochrony Pracy i Opieki Społecznej,</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#Marszalek">Czy kto zabierze głos w kwestii nagłości? (Nikt). Proszę tych Posłów, którzy są za nagłością, o powstanie z miejsc.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#komentarz">(Większość)</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#Marszalek">Nagłość przyjęta. Co do meritum wniosku zaznaczam, że jest on tylko wezwaniem ze strony Sejmu do rządu, a zatem będzie załatwiony bez osobnej konkluzji. Porządek dzisiejszego posiedzenia jest wyczerpany. Mam zamiar dni następnych posiedzenia wyznaczyć w sposób następujący: Właściwie następne posiedzenie powinno być we czwartek i w piątek. Ponieważ we czwartek jest święto, miałem początkowo zamiar wyznaczyć posiedzenie na jutro. Tymczasem na jutro są wyznaczone posiedzenia rozmaitych komisji, mianowicie połączonych 2-ch komisji przewodniczący tych komisji prosili mnie, ażeby jutro posiedzenia nie było. Zatem pozostałby w tym tygodniu tylko piątek.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#Marszalek">W tym tygodniu myślę załatwić to wszystko, co jest wydrukowane i co nie cierpi zwłoki a w przyszłym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#Marszalek">we wtorek, rozpocząć sprawę rolną, i na to poświęcić tymczasem 3 dni: wtorek, środę i czwartek, potem rozpocząć ferie Zielonych Świątek, i te kontynuować aż do wtorku po świętach włącznie. Przypuszczam, że Izba zgadza się na ten projekt. (P. Głąbiński): Proszę o głos.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#Marszalek">Głos ma p. Głąbiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PGlabinski">Ja sądzę, że sprawa rolna nie przeszkadza temu, żeby inne sprawy ważne były także załatwiane.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#Marszalek">Tak, inne pomniejsze ważne sprawy mogą być też załatwiane, ale chciałbym bez przerwy przynajmniej przez 3 dni o tej sprawie reformy rolnej dyskutować. Proponuję zatem następne posiedzenie na piątek o godz. 4 ppoł. z następującym porządkiem dziennym: (czyta):</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o wniosku nagłym p. Bardla i tow. w przedmiocie niezwłocznego uruchomienia Państwowego Instytutu Geologicznego (druk 523 i 313).</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o wniosku nagłym Ministra Skarbu z dnia 28 kwietnia 1919 r. w sprawie dalszego kredytu dla Skarbu Państwa w wysokości 500.000.000 Mk. w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej (druk 557 i 405).</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej w przedmiocie ustawy o przeznaczeniu 75.000.000 Mk. na ulgowe pożyczki dla przemysłowców i 25.000.000 Mk. dla drobnych przemysłowców i rzemieślników (druk 480).</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego w przedmiocie konstytucyjnego zatwierdzenia dekretu z dnia 8 lutego 1919 r. (Dz. Pr. Nr. 16 poz. 207), pod tytułem: — „Państwowa Zasadnicza Ustawa Sanitarna” (druk 533).</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#Marszalek">Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego w sprawie nagłego wniosku p. T. Dąbala i tow. w sprawie organizacji ochrony zdrowia publicznego oraz w sprawie skutecznego zwalczania chorób zakaźnych, grasujących epidemicznie wśród biednej ludności polskiej (druk 529 i 97).</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#Marszalek">Przypuszczam, że Panowie się na ten porządek dzienny zgadzają. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 m. 30 wieczorem).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>