text_structure.xml
243 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 15 min. 05.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałek Jerzy Ozdowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGucwa">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza łaską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#StanisławGucwa">Na sekretarzy powołuję posłów Czesława Artyszuka i Jacka Ramiana.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#StanisławGucwa">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Czesław Artyszuk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#StanisławGucwa">Protokół 44 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Zgodnie z decyzją Sejmu pierwszy punkt porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia brzmi: Upamiętnienie 40 rocznicy powstania Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#StanisławGucwa">Krajowa Rada Narodowa stanowiła najwyższą reprezentację polityczną obozu demokraci i lewicy polskiej w antyhitlerowskim ruchu oporu. Siły polityczne ludu polskiego samodzielnie wzięły w swe ręce odpowiedzialność za los narodu, gdy okazało się, że tradycyjne partie polityczne, związane z rządem emigracyjnym, odpowiedzialności tej sprostać nie mogły.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#StanisławGucwa">Pod auspicjami i zwierzchnictwem Krajowej Rady Narodowej zostało odrodzone państwo polskie, zrodziła się Polska Ludowa. KRN stała się w rzeczywistości pierwszym parlamentem polskim po wyzwoleniu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#StanisławGucwa">Sejm nasz jest kontynuatorem idei i celów, które przyświecały Krajowej Radzie Narodowej. Jesteśmy także dziedzicami jej parlamentarnych tradycji. Inicjujemy i organizujemy szereg przedsięwzięć dla upamiętnienia Krajowej Rady Narodowej i wspaniałych ludzi, którzy ją tworzyli. Chcemy przybliżyć obecnym pokoleniom, zwłaszcza młodzieży, wielki dorobek i niezniszczalne idee owych czasów. Najlepszym wszakże sposobem upamiętnienia Krajowej Rady Narodowej i jedynym prawdziwie godnym jej hołdem, pozostaje wierność zasadom, które KRN uznała za podstawę swej działalności i którym niezłomnie służyła. Są to ideały patriotyzmu i internacjonalizmu, niepodległości i demokracji, ludowładztwa i sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#StanisławGucwa">Krajowa Rada Narodowa działała w końcowym okresie drugiej wojny światowej. Dzięki polityce tworzących ją sił, dzięki polityce Polskiej Partii Robotniczej oraz współdziałających z nią odrodzonej Polskiej Partii Socjalistycznej, radykalnego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego stworzona została platforma rozwoju Polski Ludowej. Dzięki utworzonemu pod auspicjami Krajowej Rady Narodowej — z połączenia AL i armii polskiej, sformowanej w ZSRR — Ludowemu Wojsku Polskiemu państwo nasze wniosło ważki wkład zbrojny w ostateczne rozgromienie hitleryzmu. Polska stała się pełnoprawnym uczestnikiem zwycięstwa.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#StanisławGucwa">Podstawę międzynarodowej polityki KRN stanowiły sojusz polsko-radziecki oraz przyjazne stosunki ze wszystkimi państwami koalicji antyhitlerowskiej. W okresie działalności KRN sformułowała się nowa orientacja polskiej polityki międzynarodowej. Tej polityce zawdzięczamy korzystne dla Polski decyzje Poczdamu, obecny kształt terytorium państwowego, bezpieczeństwo i pozycję w świecie. Zasady tej polityki potwierdziły się w ciągu 40 lat.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#StanisławGucwa">Jesteśmy i pozostaniemy niezłomnie wierni przyjętym przez KRN zasadom polityki międzynarodowej, sojuszowi z ZSRR, sojuszowi z naszymi socjalistycznymi sąsiadami, współpracy ze wszystkimi państwami gotowymi dążyć do pokoju i szanowania prawa międzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#StanisławGucwa">Jesteśmy dziś nieporównanie silniejsi niż wówczas, potężny jest obóz socjalizmu, do którego przynależymy, wielkie są siły wolności i pokoju na całym świecie. Nie wszystkie jednak nadzieje, jakie wiązaliśmy wtedy u końca wielkiej wojny ze zwycięstwem zostały ziszczone. Imperializm wskrzesił politykę wojny, rozpętał wyścig zbrojeń, zagraża dziś pokojowi i uprawia wobec Polski wrogą politykę. Ubolewamy nad tym, że również niektóre z tych państw, w których chcieliśmy przez 40 lat widzieć naszych sojuszników, idą dziś szlakiem przygotowań wojennych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#StanisławGucwa">Stawiamy czoło nowym problemom i zagrożeniu w oparciu o te zasady, które przyświecały KRN, w oparciu o taką samą troskę i dbałość o nadrzędną sprawę bezpieczeństwa i obrony Kraju, o wysoką pozycję Ludowego Wojska Polskiego, w oparciu o te same, sprawdzone i ugruntowane zasady polityki zagranicznej. Patrzymy z ufnością w przyszłość. Sprawa pokoju i sprawa naszego bezpieczeństwa ma dziś mocne podstawy, zrobimy wszystko, aby zapewnić jej zwycięstwo.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#StanisławGucwa">Wysoka Izbo! Krajowa Rada Narodowa była zwierzchnią władzą państwa, które dokonało rewolucji ludowo-demokratycznej i socjalistycznej w naszym kraju, przeobrażając stosunki społeczne, gospodarkę i kulturę narodową. Wszystkie te przeobrażenia są związane z działalnością KRN, z aktami ustawodawczymi przez nią uchwalonymi, z pracą państwową, której kierunek ona wytyczyła. KRN pozostawiła tradycje, według których wierność zasadom rewolucji i sprawie ludu pracującego łączy się nierozerwalnie z mądrym wyborem demokratycznych metod działania, z elastycznością polityczną i zdolnością do znajdowania takich kompromisów, które jednoczą społeczeństwo wokół celów najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#StanisławGucwa">Dziś, gdy poszukujemy korzeni nowych rozwiązań, gwarantujących urzeczywistnianie demokracji socjalistycznej powinniśmy świadomie powracać do uchwał i dokumentów uchwalonych przez Krajową Radę Narodową.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#StanisławGucwa">Wówczas sytuacja polityczna też była trudna. Działało reakcyjne podziemie zarówno z inspiracji własnej, jak i zewnętrznej. Lała się niepotrzebnie krew, musiano sięgać do środków szczególnych. Prowadzona walka opóźniała odbudowę kraju, osłabiała państwo, były ofiary po jednej i drugiej stronie. Ofiarami byli często ludzie młodzi, nie mający wiedzy i doświadczenia politycznego. Stali się narzędziem w rękach tych, którzy stawiali nie na Polskę Ludową, nie na sprawiedliwość społeczną, nie na socjalizm, ale na powrót międzywojennego, kapitalistycznego porządku społecznego. Jedni widzieli go jako formację polityczną lansowaną przez NSZ bądź inne prawicowe orientacje. Inni chcieli realizować idee Piłsudskiego, a jeszcze inni widzieli model rozwoju naszego kraju w duchu socjaldemokratycznym. Były również pośrednie orientacje o charakterze liberalno-demokratycznym, między innymi PSL.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#StanisławGucwa">Krajowa Rada Narodowa miała świadomość, że najważniejszą sprawą jest odzyskanie niepodległości i do tego celu należy dążyć najkrótszą i najpewniejszą drogą. Dla jego realizacji zastosowano takie środki, które mogły być wówczas jedynie skuteczne. Program polityczny KRN nawiązuje do wszystkich postępowych myśli, które rodziły się w ruchach społeczno-politycznych w okresie międzywojennym i w latach okupacji.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#StanisławGucwa">W programie tym znajdujemy treści, które formułowali komuniści, socjaliści, ludowcy i demokraci.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#StanisławGucwa">Program i uchwały KRN były adresowane do narodu, który wówczas podlegał naciskom opozycji i zbrojnego podziemia, który nękany był terrorem, aby przeciwdziałać realizacji podstawowych celów powstającego robotniczo-chłopskiego państwa.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#StanisławGucwa">Przypomnienie tych zdarzeń dziś jest nie tylko obowiązkiem historycznym, ale i wnioskiem politycznym, bo ostatnie lata w naszym kraju walki o socjalistyczne państwo, jego bezpieczeństwo i rozwój przypominają tamte czasy. Znowu na porządku dnia stanęła obrona zdobyczy rewolucji, obrona socjalizmu. Tak wtedy, jak i dziś korzysta się z inspiracji i poparcia nieprzyjaznych Polsce socjalistycznej ośrodków dywersji. Od zakończenia II wojny światowej funkcjonują siły polityczne na Zachodzie, które nigdy nie pogodziły się z porządkiem politycznym, ukształtowanym w Europie w wyniku porozumień w Jałcie i Poczdamie. Siły te wykorzystują każdy wewnętrzny kryzys krajów socjalistycznych — czego przykładem była Czechosłowacja, Węgry, a ostatnio Polska, aby zniszczyć struktury polityczne władzy. Celem głównym jest osłabienie przez to Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, który jest gwarantem ukształtowanego porządku politycznego w Europie i tym samym doprowadzić do jego rewizji, a co za tym idzie — do zmiany granic Polski na Zachodzie. Ostatnie wystąpienia przedstawicieli kół rewizjonistycznych na Zachodzie zarówno tych, którzy zasiadają w Rządzie, jak i tych, którzy przewodniczą różnym ośrodkom rewizjonistycznym, dowodzą, że każda słabość, między innymi w Polsce, jest przez nich wykorzystywana po to, aby zgłosić swoje roszczenia. Siły te dysponują dużymi środkami dla celów dywersji, przy pomocy których realizują swoje cele polityczne rękami wewnętrznej opozycji. Dlatego metody i środki walki wykazują duże podobieństwo, mimo że we wszystkich krajach socjalistycznych, a także w Polsce, sytuacja polityczna i ekonomiczna tak bardzo różni się od tamtego okresu. Zarówno Polska, jak i inne kraje socjalistyczne przestały być dawno słabymi państwami. Społeczeństwo jest dziś wykształcone, gdy wtedy sporo jeszcze było analfabetów, ale jednocześnie o znacznie bardziej rozbudzonej aspiracji politycznej i ekonomicznej i właśnie tę okoliczność postanowiono wykorzystać. Wtedy walczono z reformą rolną, dziś — walkę przeniesiono na spółdzielnie kółek rolniczych i same kółka. Chłopi bez maszyn musieliby ograniczyć produkcję, rosłyby trudności na wsi i w mieście. Te próby rozbicia chłopskiej organizacji wynikają z wrogości do ruchów, które mają programy klasowe, rozszerzające bazę socjalistyczną. Sojusz robotniczo-chłopski stał się celem ataku sił opozycji. Cel jest wyraźny — zniszczenie sojuszu robotniczo-chłopskiego, to rozpad struktur politycznych powstałych u zarania działalności Krajowej Rady Narodowej. Atak sił opozycji na istniejące struktury polityczne w latach 1980–1982 był najbardziej agresywny, bo właśnie te struktury są opoką socjalizmu. Ich zniszczenie musiałoby prowadzić do rozpadu ustroju. Często w tamtym i obecnym okresie ludzie błądzili. Poddali się presji nieuczciwej propagandy. Wtedy i obecnie wykorzystano tkwiące w naszej kulturze fałszywe mity i kompleksy oraz naiwność polityczną. Trzeba jednak z całą siłą podkreślić, że było to możliwe przede wszystkim dlatego, że nastąpiło odejście od zasad głoszonych przez Krajową Radę Narodową. Wprawdzie były próby powrotu do tamtych zasad, ale nieśmiałe i niekonsekwentne. Suma popełnionych błędów doprowadziła do wykształcenia się poglądów sprzecznych z zasadami socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#StanisławGucwa">Podważona została zasada sprawiedliwości społecznej, ograniczono wpływ mas na sposób sprawowania władzy. W rezultacie władza stopniowo była izolowana od społeczeństwa. Przestała funkcjonować w praktyce demokracja socjalistyczna. Dominował autokratyczny styl sprawowania władzy. W latach siedemdziesiątych błędy w życiu ekonomicznym doprowadziły do kryzysu. Nieuwzględnianie przez władze faktu, że rozbudzenie aspiracji wymaga stałego dostrajania polityki gospodarczej do rozwoju zdrowej, uzasadnionej wzrostem dochodu narodowego aspiracji społecznej, to podstawowy błąd władzy lat siedemdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#StanisławGucwa">W naszym przypadku mielimy do czynienia z nadmiernym rozbudzeniem aspiracji ludzkich bez wiązania ich z motywacja do lepszej pracy. Wykształciła się psychologia społeczna polegająca na przekonaniu, że zaspokojenie potrzeb ludzkich zależy głównie od państwa i od decyzji politycznych. Sprostanie tym nadmiernym aspiracjom realizowane było przez zaciąganie nowych pożyczek, a nie poprawę efektywności gospodarowania. Naród czuł się niedowartościowany. Wytworzyła się pustka ideowa, która została wypełniona przez siły opozycji. W pierwszym okresie podjęły one walkę o przywrócenie zasad sprawiedliwości społecznej, a na bazie tak skonstruowanych haseł, na których realizację naród czekał, zdobywano poparcie społeczne.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#StanisławGucwa">Dalszy rozwój tej walki jest znany i nie ma potrzeby jej charakteryzowania. Wystarczy wskazać, że tak jak wówczas, tak i obecnie siły strategiczne działały z zewnątrz. Wtedy i obecnie pasowano rodzimych przywódców, którzy pilnie wykonywali podsuwane im przez obce siły sugestie, nie licząc się z konsekwencjami, które ta walka powoduje. O ile dziś przypominam te prawdy, to tylko po to, aby tu w Sejmie PRL, który jest naturalnym kontynuatorem realizacji myśli KRN, wyciągnąć wnioski z tych zdarzeń.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#StanisławGucwa">Myślę, że tu, w Sejmie, w ostatnich latach byliśmy tym dobrym tradycjom wierni.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#StanisławGucwa">Staraliśmy się wyciągać właściwe wnioski, gdy sytuacja znowu postawiła nas w obliczu najtrudniejszych dylematów. Pracę nad oczyszczaniem socjalizmu od deformacji i zła połączyliśmy ze stanowczą obroną jego zasad i niepodważalnych zdobyczy. Udzieliliśmy poparcia i stworzyliśmy podstawy prawne dla wysiłków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego w celu opanowania anarchii politycznej i zapobieżenia katastrofie gospodarczej, a jednocześnie dbaliśmy o kontynuację reform i dzieła odnowy, o szerokie porozumienie narodowe. Z tej Izby wyszła inicjatywa porozumienia narodowego. Powołaliśmy samorząd pracowniczy, rolniczy, spółdzielczy jako wyraz poszerzenia demokracji socjalistycznej. Uchwaliliśmy ustawę o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Tego rodzaju ustaw uchwaliliśmy więcej. Czyniąc zadość zasadzie sprawiedliwości społecznej wprowadziliśmy system emerytalny w rolnictwie. Wiele decyzji, które zapadły w tej Izbie, jest zgodnych z ideami Krajowej Rady Narodowej., Wysoka Izbo! W Sejmie, podobnie jak w państwie, najtrudniejsze sprawy to stan naszej gospodarki i przezwyciężenie jej kryzysu. Pokonanie kryzysu wiąże się ze zmianą postaw ludzi, a przede wszystkim przyjęcia do świadomości, że wzrost płac i poprawa dobrobytu będą możliwe, o ile wzrośnie wydajność pracy i oszczędność we wszystkich ogniwach gospodarki. Trzeba zrewidować wiele utopijnych poglądów na temat państwa opiekuńczego. Naszym wysiłkom musi przyświecać cel, aby było jak najwięcej tych, co się naprawdę trudzą, by więcej wytworzyć. Muszą być zmienione proporcje w strukturze przemysłu, bo jest ona wadliwa, inaczej rynek będzie zawsze ubogi. Reforma gospodarcza tworzy zasady dla dobrego gospodarowania. Zasady te wymagają sprawnej i skutecznej organizacji i kontroli. Reforma gospodarcza musi być nie tylko zbiorem norm prawa i dobrych zasad, ale przede wszystkim systemem życia zakładów pracy. W tej płaszczyźnie różna jest rola Sejmu i KRN. W tamtych czasach entuzjazm, a nawet improwizacja były siłą tworzącą. Dziś jest nią nauka, wiedza i organizacja oraz dyscyplina podporządkowana technologii i mądrym regułom działań ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#StanisławGucwa">Tu w Sejmie musimy zawsze mieć tego świadomość, bo w tym między innymi wyraża się różnica między omawianymi dziś etapami historycznego rozwoju. Szanując tradycje musimy stworzyć rozwiązania i środki właściwe dla warunków i czasów, w których żyjemy.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#StanisławGucwa">Wysoka Izbo! Drogą socjalistycznej odnowy, drogą walki i porozumienia będziemy iść dalej w przekonaniu, że jest to droga słuszna. Mamy świadomość, że jeszcze wiele spraw zostało przed nami. Wierzę, że im sprostamy.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! W ciągu trzech lat działalności KRN zasiadało w niej 494 posłów.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#StanisławGucwa">Reprezentowali oni wszystkie partie polityczne obozu demokratycznego, ruch robotniczy i ludowy, koła demokratyczne. Zasiadało w KRN wielu wybitnych bezpartyjnych, obecne były wszystkie ówczesne polskie pokolenia. Reprezentowana była także opozycja, Polskie Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Pracy, prowadzono z nią zasadnicze dyskusje i ostre polemiki. Konsekwencją tej walki były również straty polityczne — inaczej być nie mogło. Jednak mimo wszystko, wielu działaczy z czasem znalazło się w obozie socjalizmu. Wierzymy, że realizując idee porozumienia narodowego wielu tych, którzy dziś stoją jeszcze na uboczu, ale którym nieobojętna jest ojczyzna i jej rozwój, wyciągną właściwe wnioski i staną tym razem z nami. Taka jest zresztą logika procesu rozwoju społecznego. Powinniśmy wykazać cierpliwość i dobrą wolę oraz zrozumienie — szczególnie dla ludzi młodych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#StanisławGucwa">W KRN rozwinęły się te naczelne normy życia politycznego, które chcielibyśmy kontynuować: wiodąca rola PPR była realizowana w partnerskiej współpracy z PPS, SL i SD; sojusz robotniczo-chłopski stanowił naczelną zasadę zarówno ruchu robotniczego, jak i chłopskiego; rzetelna i zaangażowana dyskusja była główną metodą znajdowania rozwiązań w kwestiach trudnych i kontrowersyjnych, a jedność w sprawach zasadniczych obóz demokratyczny przedkładał zawsze nad różnice w sprawach drugorzędnych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#StanisławGucwa">Sojusz polityczny, którego wyrazem jest również Sejm obecnej kadencji uformował się w KRN i przetrwał do dziś. Struktura polityczna, która wykształciła się w tamtych latach zachowała do dziś swoją żywotność i słusznie, że stanowi ona bazę koalicji politycznej.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#StanisławGucwa">Będziemy więc nadal umacniać jedność działania klubów PZPR, ZSL i SD, a także posłów bezpartyjnych i katolickich w realizacji wspólnego socjalistycznego programu, w służbie dla dobra naszej ojczyzny — Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#StanisławGucwa">Wysoki Sejmie! Uczcijmy pamięć posłów KRN, których nie ma dziś wśród żywych.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#StanisławGucwa">Wyraźmy nasze najgłębsze uznanie i szacunek dla tych, co żyją i nadal służą swym doświadczeniem ludowej ojczyźnie i są dzisiaj wśród nas.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#StanisławGucwa">Życzymy im dobrego zdrowia, długich lat życia i satysfakcji z dzieła, w którym uczestniczyli.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje podjęcie przez Sejm uchwały w sprawie upamiętnienia 40 rocznicy powstania Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#StanisławGucwa">O odczytanie projektu uchwały proszę wicemarszałka Sejmu Piotra Stefańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrStefański">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Mam zaszczyt przedstawić następujący projekt uchwały Sejmu z dnia 29 grudnia w sprawie upamiętnienia 40 rocznicy powstania Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PiotrStefański">Zgromadzony w czterdziestą rocznicę pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Narodowej w Warszawie, mieście bohaterskich tradycji narodu polskiego, w dniu 29 grudnia 1983 r., Sejm PRL da je wyraz najwyższego uznania dla dokonań demokratycznych sił politycznych w walce o wyzwolenie ojczyzny spod hitlerowskiej okupacji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PiotrStefański">Krajowa Rada Narodowa — pierwszy tymczasowy parlament Polski Ludowej — została utworzona 31 grudnia 1943 roku z inicjatywy Polskiej Partii Robotniczej oraz współdziałających z nią lewicowych socjalistów, radykalnych ludowców i postępowych demokratów, skupiała wokół programu rewolucji ludowo-demokratycznej, łączącej nierozdzielnie wyzwolenie narodowe i społeczne — szerokie kręgi klasy robotniczej, chłopów i inteligencji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PiotrStefański">Siły demokratyczne, tworzące KRN, przyczyniły się do historycznego zwrotu w dziejach Polski, wzięły na swe barki odpowiedzialność za los narodu, wydźwignęły do władzy lud pracujący, połączyły Polskę braterskim sojuszem ze Związkiem Radzieckim, potwierdzonym w zwycięstwie nad hitlerowską Rzesza, przywróciły stare piastowskie granice na Odrze, Nysie i Bałtyku, przeprowadziły zasadnicze reformy społeczno-ekonomiczne, wprowadziły nasz kraj na drogę socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PiotrStefański">Pod auspicjami KRN zostało utworzone Wojsko Polskie, które wespół z Armią Radziecka wyzwoliło ziemie polskie. KRN ratyfikowała Układ o przyjaźni i współpracy między Polską i Związkiem Radzieckim z kwietnia 1945 r. i jej delegacja reprezentowała sprawę polską na konferencji w Poczdamie.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PiotrStefański">KRN w ciągu trzyletniej działalności stworzyła podstawy prawne nowego ustroju społecznego. Z jej mandatu powstały i działały Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego i Rząd Tymczasowy oraz Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, przeprowadzone zostały reforma rolna, nacjonalizacja przemysłu, włączenie Ziem Odzyskanych i repatriacja milionów Polaków z wojennej tułaczki, zapoczątkowano odbudowę powojenną kraju.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PiotrStefański">KRN zabiegała o jedność narodu, wygaszała płomień wojny domowej wzniecanej przez reakcję, tworzyła platformę porozumienia wszystkich patriotów. Szeroki krąg organizacji politycznych i społecznych delegował swoich przedstawicieli tak do Krajowej Rady Narodowej, jak i do rad narodowych. W procesie rozwoju Krajowej Rady Narodowej kształtowały się parlamentarne formy i metody współdziałania posłów o różnych światopoglądach i różnych zapatrywaniach, a także klimat dialogu i zasadniczych dyskusji ustrojowych. W ramach KRN sformowała się koalicja polityczna, która do dziś stanowi potwierdzony przez Konstytucję trzon systemu politycznego w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PiotrStefański">Wiele osiągnięć narodu polskiego w ostatnim czterdziestoleciu: pokój i bezpieczeństwo kraju, socjalistyczne zdobycze społeczne oraz awans kulturalny i cywilizacyjny wyrosły na podwalinach założonych przez KRN.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PiotrStefański">To właśnie tu, na forum Krajowej Rady Narodowej zatwierdzony został dekret o przeprowadzeniu reformy rolnej i uchwalona ustawa o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej. To z inicjatywy Krajowej Rady Narodowej społeczeństwo polskie potwierdziło w głosowaniu ludowym przeprowadzone reformy społeczno-gospodarcze oraz wolę życia w nowych granicach na Odrze i Nysie. Tu uczynione zostały pierwsze kroki na drodze tworzenia zrębów gospodarki planowej. To stąd wyszła inicjatywa dalszej przebudowy ustrojowej państwa, wyrażona w uchwalonej przez KRN Ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PiotrStefański">Historyczne doświadczenie KRN ma trwałą wartość, zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy kraj nasz rozwiązuje szczególnie trudne problemy polityczne i gospodarcze. Przed dwoma laty musieliśmy stawić czoło największemu zagrożeniu dla, socjalistycznego rozwoju kraju i jego niepodległego bytu, opanować. anarchię i zażegnać groźbę wojny domowej. Dziś z wielkim wysiłkiem, w sytuacji grożącej Europie zagłada wojenną realizujemy program socjalistycznej odnowy, podejmujemy działania mające na celu wyprowadzenie gospodarki narodowej z kryzysu, budujemy zręby porozumienia wszystkich patriotycznych sił. Doświadczenie naszych poprzedników jest dla nas źródłem siły i wiary w słuszność drogi, którą idziemy.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PiotrStefański">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej potwierdza niezłomną wolę kontynuowania chlubnych tradycji i dzieła KRN, tradycji — ofiarnej służby sprawie narodowej, dbałości o interesy i dobro ludzi pracy, o siłę i pomyślność socjalistycznego państwa polskiego, największego wspólnego dobra Polaków.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PiotrStefański">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej kieruje słowa szacunku do posłów KRN, do całego pokolenia bojowników o wyzwolenie ojczyzny i władzę ludu.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#PiotrStefański">Powtarzając słowa uchwały Sejmu Ustawodawczego, Sejm PRL pragnie ponownie stwierdzić: „Krajowa Rada Narodowa dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Koledze wicemarszałkowi Stefańskiemu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGucwa">Proponuję przyjęcie przedstawionej uchwały.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGucwa">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm proponowaną uchwałę przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podjął uchwałę w sprawie upamiętnienia 40 rocznicy powstania Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławGucwa">Zarządzam przerwę w obradach do godziny 17,00.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min. 35 do godz. 17 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyOzdowski">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego posiedzenia o pkt 3 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyOzdowski">„3. Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw; Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej (druki nr 379 i 397)”. Sprawozdawca — poseł Łukasz Balcer.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzyOzdowski">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 63 regulaminu — przystąpił w dniu dzisiejszym do rozpatrzenia tego projektu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JerzyOzdowski">Druk sejmowy, zawierający sprawozdanie Komisji, został doręczony Obywatelom Posłom w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JerzyOzdowski">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JerzyOzdowski">Uważam zatem, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projektach:</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JerzyOzdowski">1) ustawy budżetowej na rok 1984 (wspólne z Komisją Prac Ustawodawczych) (druki nr 383, 383 A i 398);</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JerzyOzdowski">2) uchwały w sprawie bilansu płatniczego na 1984 r. (druki nr 384 i 399);</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JerzyOzdowski">3) uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1984 (druki nr 385 i 400);</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JerzyOzdowski">4) planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1984 (druki nr 386 i 401);</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JerzyOzdowski">5) uchwały w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe (druki nr 387 i 402).</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobiega końca 1983 rok — pierwszy rok realizacji uchwalonego przez Wysoką Izbę narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanKamiński">Powstaje pytanie, w jakim stopniu w 1983 r. zostaną zrealizowane przyjęte w planie założenia. Jak skuteczne są instrumenty ekonomiczne, przy pomocy których, realizując reformę gospodarczą, chcemy osiągnąć przewidziane w planie efekty społeczne i gospodarcze?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanKamiński">Bazując na przewidywanym wykonaniu Centralnego Planu Rocznego w 1983 r. stwierdzić należy, że wystąpiły w bieżącym roku pomyślne trendy rozwojowe, ale jednocześnie w niektórych dziedzinach procesy gospodarcze przebiegają w sposób odmienny od przewidywań i założonych w NPSG proporcji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanKamiński">Rok 1983 jest kolejnym rokiem normalizacji sytuacji gospodarczej i finansowej kraju. Można oczekiwać, że w bieżącym roku produkcja przemysłowa wzrośnie o ok. 6,5 do 7%, a więc założenia planu zostaną zrealizowane z pewnym wyprzedzeniem. Po raz pierwszy od 4 lat wzrośnie dochód narodowy wytworzony. Uzyskamy pewien wzrost wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanKamiński">W rolnictwie odnotowuje się korzystne wyniki w produkcji roślinnej — w zbiorach zbóż, roślin oleistych, owoców, warzyw, buraków cukrowych. Niestety, mamy równocześnie załamanie w produkcji zwierzęcej, głównie trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JanKamiński">W gospodarce narodowej w bieżącym roku nastąpiło bardziej racjonalne wykorzystanie materiałów i energii, jakkolwiek założony wskaźnik oszczędności materiałowych nie został jeszcze w pełni osiągnięty.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JanKamiński">Zaznaczył się wyraźny wzrost obrotów towarowych z krajami socjalistycznymi, a zwłaszcza ze Związkiem Radzieckim.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JanKamiński">Rok 1983 zamyka się dodatnim saldem w obrotach handlu zagranicznego z drugim obszarem płatniczym. Umożliwia to częściowe pokrycie kosztów obsługi zaciągniętych w poprzednich latach kredytów zagranicznych. Jednakże w tym samym czasie nastąpiło znaczne przekroczenie zakładanej skali inflacji.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JanKamiński">W Centralnym Planie Rocznym przewidziano wzrost nominalnych dochodów pieniężnych ludności o 13%, w tym wynagrodzeń za pracę o 16%, podczas gdy aktualna prognoza wskazuje na to, że dochody zwiększą się o ok. 23%, w tym wynagrodzenia za pracę o 25%.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JanKamiński">Przekroczony zostanie również planowany wskaźnik wzrostu cen. Taka sytuacja ma ujemne konsekwencje gospodarcze, a skutki społeczne polegają m.in. na pogorszeniu wzajemnych relacji pomiędzy dochodami pracowników zatrudnionych bezpośrednio w działach produkcji materialnej a pracownikami zatrudnionymi w sferze niematerialnej oraz emerytami i rencistami.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#JanKamiński">Nie odnotowuje się także dostatecznych zmian w strukturze produkcji przemysłowej, nadal tempo wzrostu produkcji towarów jest niedostateczne w zestawieniu z potrzebami rynku. W rezultacie dostawy towarów rynkowych, licząc w cenach 1982 r., nie osiągną zakładanego wskaźnika wzrostu — przyrost ten ocenia się w 1983 r. na ok. 4%, licząc w cenach porównywalnych. Oczywiście, ma to niekorzystne skutki dla zakładanej poprawy sytuacji rynkowej i ogólnej sytuacji ekonomicznej kraju. Wydłuża się droga zmierzająca do osiągania równowagi towarowo-pieniężnej, droga wychodzenia z kryzysu. Stąd konieczne poszukiwanie rozwiązań, które w sposób bardziej skuteczny pozwolą ograniczyć inflację i zapewnić korzystniejszy rozwój gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#JanKamiński">Wysoka Izbo! Sytuacja finansowa w bieżącym roku uległa pewnej poprawie w porównaniu do roku 1982. Wzrastają dochody państwa w stosunku do wielkości przyjętej w ustawie budżetowej. Główne pozycje większych dochodów to wzrost wpływów z podatku obrotowego, ubezpieczeń społecznych, podatku od wynagrodzeń oraz opłat i podatków od gospodarki nie uspołecznionej i ludności.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#JanKamiński">Jeżeli jednak uświadomimy sobie, że o ponadplanowym wzroście dochodów budżetowych zadecydowały zwiększone wpływy, m.in. z tytułu podatku od płac, składek na ubezpieczenia społeczne i lokat w budżecie pozostałości środków Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej — to ocena takich źródeł zwiększenia dochodów budżetowych nie może powodować zadowolenia. Są to przecież źródła dochodów będące pochodnymi od płac, a więc ponadplanowe dochody budżetowe zostały wywołane bezpośrednio przez ponadplanowe wypłaty wynagrodzeń znacznie przekraczające ustalenia Centralnego Planu Rocznego na 1983 rok. Są to wiec źródła dodatkowych dochodów spowodowane czynnikami pogłębiającymi nierównowagę rynkową, wzmagającymi inflację. Rosną również, aczkolwiek w mniejszej skali, zakładane w budżecie wydatki. Dotyczy to np. dotacji przedmiotowych, w tym m.in. na skutek wprowadzonej w lipcu podwyżki cen skupu produktów rolnych bez jednoczesnego skorygowania cen artykułów żywnościowych. Aktualne rozeznanie wskazuje, że przy wyższych dochodach i umiarkowanym wzroście wydatków budżetowych założony w ustawie budżetowej deficyt będzie w bieżącym roku mniejszy.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#JanKamiński">Przewidywane wyniki gospodarcze i finansowe 1983 roku stanowią punkt wyjścia zarówno dla Centralnego Planu Rocznego, jak też budżetu na rok 1984.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#JanKamiński">Wraz z opracowywaniem założeń gospodarczych i finansowych na 1984 rok zostały przygotowane istotne zmiany w zespole instrumentów ekonomicznych, poprzez które powinno się zapewnić bardziej skuteczne oddziaływanie realizację polityki gospodarczo-finansowej ukierunkowanej na osiąganie głównych celów uchwalonych w narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1983–1985. Problematykę tę reguluje ustawa w sprawie zmian niektórych przepisów wdrażających reformę gospodarczą, uchwalona przez Sejm w dniu 21 grudnia bieżącego roku. Wprowadza ona szereg modyfikacji w sferze sposobu kształtowania cen towarów i usług, w systemie podatkowym, w gospodarce finansowej przedsiębiorstw. Zmierzają one generalnie do zahamowania procesów inflacyjnych, ściślej wiążąc dochody ludności z przyrostem produkcji materialnej i wydajnością pracy, ograniczają nieuzasadniony wzrost kosztów i cen, zmierzają do stworzenia dogodniejszych warunków finansowania zmian w strukturze produkcji przemysłowej pod kątem powiększenia ilości towarów przeznaczonych na zaopatrzenie rynku krajowego i na cele eksportowe. Temu celowi ma służyć koncepcja częściowego wykorzystania przez budżet odpisów amortyzacyjnych od wartości majątku trwałego przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#JanKamiński">Zakłada się także mocniejsze oddziaływanie poprzez redystrybucję środków budżetowych na wspomaganie rozwoju określonych dziedzin gospodarki, na zapewnienie rozwoju oświaty i kultury, ochrony zdrowia, a także kontynuowanie funkcji opiekuńczych państwa na rzecz najbardziej potrzebujących pomocy grup ludności.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#JanKamiński">Wysoki Sejmie! W dniu 5 grudnia na posiedzeniu Wysokiej Izby Minister Finansów przedstawił rządowy projekt ustawy budżetowej na 1984 r. oraz uchwały o bilansie płatniczym, a Prezes Narodowego Banku Polskiego projekt planu kredytowego wraz z bilansem pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeniami polityki pieniężno-kredytowej banków na 1984 r. Projekty te Wysoki Sejm skierował do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów do rozpatrzenia wspólnie z właściwymi komisjami sejmowymi. Projekty te zostały również skierowane do zaopiniowania przez Radę Społeczno-Gospodarczą oraz przez zespół doradców sejmowych. Ponadto Marszałek Sejmu przekazał do rozpatrzenia przez zainteresowane komisje projekt uchwały zawierający wykaz cen urzędowych oraz projekt o planie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#JanKamiński">Mam zaszczyt z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z debaty poselskiej nad skierowanymi do rozpatrzenia projektami wyżej wymienionej ustawy i uchwał sejmowych, a także przekazać uwagi i wnioski w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#JanKamiński">Zarówno projekt budżetu państwa, jak też pozostałe projekty uchwał zostały przeanalizowane w trakcie roboczych posiedzeń właściwych komisji sejmowych. Zebrane opinie i wnioski omawiały zespoły międzykomisyjne, a następnie zostały one rozpatrzone na wspólnym posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych przy udziale przewodniczących zainteresowanych komisji sejmowych. W pracach tych korzystano również z opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, zespołu doradców sejmowych i Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#JanKamiński">Projekt budżetu państwa na 1984 r. pozostaje w bezpośrednim związku z uchwalonym przez Radę Ministrów Centralnym Planem Rocznym na 1984 r. Projekt ten jest odbiciem zachodzących procesów ekonomicznych, jest też wyrazem kształtowania dalszego ich rozwoju. W projekcie tym uwzględniono realia gospodarki narodowej oraz uwarunkowania zewnętrzne, m.in. aktualny stan współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#JanKamiński">W uchwalonym przez Radę Ministrów Centralnym Planie Rocznym zakłada się wzrost produkcji przemysłowej o około 4,5% i pewien wzrost produkcji globalnej w rolnictwie. Przewiduje się także niewielki wzrost dochodu narodowego wytworzonego. Nominalne pieniężne dochody ludności według aktualnych przewidywań wzrosną o blisko 14%. Przyjmuje się, że łączna wartość towarów i usług na zaopatrzenie ludności w roku 1984 wzrośnie o ponad 7%, z tym, że zakłada się większą dynamikę wzrostu produkcji i dostaw towarów przemysłowych w stosunku do tempa wzrostu dostaw artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#JanKamiński">W roku 1984 utrzymane zostaną cztery programy operacyjne. Razem z zamówieniami rządowymi obejmą one około 30% wartości produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#JanKamiński">Założenia rozwoju gospodarczego na 1984 r. nie stwarzają przesłanek do znacznej poprawy sytuacji finansowej państwa w porównaniu do roku 1983. Ukształtowany w 1983 r., a także przewidywany na 1984 r. wzrost płac i cen oraz wielkości nakładów na inwestycje powodują powiększenie wydatków budżetowych. Strona rozchodowa budżetu jest w podstawowych pozycjach zdeterminowana ustaleniami lat ubiegłych, np. w odniesieniu do wielkości świadczeń socjalnych, wydatków na kulturę, oświatę i naukę, a zrealizowane w 1983 r. przyrosty płac określają poziom wydatków w tych pozycjach. Ten stan faktyczny sprawia, ze wydatki budżetu państwa wzrosną w 1984 r. o 22% w stosunku do roku 1983, tj. o ponad 587 mld zł. Ocenia się równocześnie, że sytuacja finansowa przedsiębiorstw w skali globalnej w 1984 r. nadal kształtować się będzie pomyślnie. W poszczególnych branżach i gałęziach będzie ona zróżnicowana. Powoduje to konieczność w przyszłym roku umiejętnego operowania instrumentami finansowymi.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#JanKamiński">Istotny wpływ na poziom wydatków budżetowych mają następujące pozycje: wzrost dopłat do konsumpcji towarów i usług dla ludności, wyższe wydatki na cele socjalne i kulturalne oraz na inwestycje i remonty kapitalne, finansowane z budżetu.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#JanKamiński">Dotacje dla przedsiębiorstw obejmujące przede wszystkim dopłaty do konsumpcji towarów i usług o podstawowym znaczeniu dla zaopatrzenia ludności wzrastają o ok. 247 mld zł, tj. o prawie 26%. W pozycji tej zawarte są wzrosty wydatków budżetowych z tytułu:</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#JanKamiński">— dopłat do artykułów żywnościowych,</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#JanKamiński">— dopłat do artykułów konsumpcyjnych nieżywnościowych i usług dla ludności,</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#JanKamiński">— wzrost dopłat dla górnictwa węglowego,</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#JanKamiński">— wzrost dopłat do gospodarki mieszkaniowej i komunalnej.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#JanKamiński">Wydatki na cele socjalne i kulturalne, w porównaniu do przewidywanego wykonania 1983 r., wzrastają o ponad 120 mld zł. Jest to skutkiem: wzrostu płac w tej sferze, wzrostu zatrudnienia w szkolnictwie i ochronie zdrowia, konieczności sfinansowania kosztów rozwoju urządzeń infrastruktury społecznej oraz wzrostu wydatków spowodowanych zmianą cen, taryf i opłat. W wydatkach tych zawarte jest również zwiększenie dotacji na Fundusz Rozwoju Kultury.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#JanKamiński">Wydatki na inwestycje i remonty kapitalne wzrastają w stosunku do przewidywanego wykonania 1983 r. o około 52 mld zł. Wynika to z konieczności zwiększenia środków na inwestycje centralne, komunalne i mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#JanKamiński">Reasumując — należy stwierdzić, że wzrost wydatków budżetowych spowodowany jest głównie wcześniej podjętymi decyzjami dotyczącymi różnych sfer działalności gospodarczej i społecznej, a przede wszystkim cen, opłat, płac.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#JanKamiński">Z potrzeby ponoszenia przez budżet tak dużych wydatków wynika konieczność racjonalnego gospodarowania tymi środkami. Z dyskusji w komisjach sejmowych nasuwają się wnioski, że należałoby skoncentrować wysiłki oszczędnościowe przede wszystkim na sferze wszelkiego rodzaju dotacji. Wzrost dotacji dla przedsiębiorstw budzi niepokój i pozostaje w sprzeczności z zapowiedzianą polityką ograniczania dopływu środków z tego tytułu do jednostek gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#JanKamiński">Udział dotacji przedmiotowych w ogólnych wydatkach budżetu państwa stanowi duże kwoty. System funkcjonowania dotacji przedmiotowych powinien być więc nadal doskonalony, a zakres kontroli ich udzielania poszerzony i zaostrzony.</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#JanKamiński">Istnieje potrzeba, aby w I półroczu przyszłego roku poszczególne komisje sejmowe dokonały wnikliwej analizy zarówno kosztów, jak też dotacji udzielanych działom gospodarki, znajdującym się pod ich nadzorem. Powinniśmy zdecydowanie poprzeć wysiłki Rządu zmierzające do ograniczenia tych dotacji wszędzie tam, gdzie w aktualnych warunkach społeczno-gospodarczych okaże się to możliwe.</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#JanKamiński">Należy zaostrzyć kontrolę zasadności wydatków u wszystkich dysponentów środków budżetowych. Oszczędzanie powinno być jednym z głównych motywów naszych działań w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#JanKamiński">W projekcie budżetu państwa na 1984 r. założono wzrost dochodów budżetowych o 528 mld zł, tj. o 20%. Wzrost ten z natury rzeczy musi pochodzić głównie od przedsiębiorstw uspołecznionych. O wzroście tym będą decydowały głównie dwa tytuły, tj. wzrost wpływów z podatku obrotowego o 123 mld zł, i zwiększone wpływy z podatku dochodowego o 215 mld zł. Reszta przyrostu pochodzić będzie:</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#JanKamiński">— z przejęcia przez budżet części amortyzacji przedsiębiorstw,</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#JanKamiński">— ze zwiększonych wpływów z podatku od nieruchomości,</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#JanKamiński">— ze zwiększonych wpływów z podatku od płac i składek na ubezpieczenia społeczne.</u>
<u xml:id="u-6.40" who="#JanKamiński">Wpłaty do budżetu części amortyzacji naliczonej od nowej wartości środków trwałych wiążą się z przejęciem przez budżet do finansowania licznych inwestycji finansowanych uprzednio kredytem bankowym lub środkami własnymi przedsiębiorstw. Przejmowanie w skali zróżnicowanej części amortyzacji od przedsiębiorstw również ma na celu gromadzenie odpowiednich środków finansowych niezbędnych dla dokonania koniecznych zmian w strukturze rozwoju gospodarki, w tym szczególnie w produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-6.41" who="#JanKamiński">W projekcie ustawy budżetowej zaplanowane zostały określone kwoty dochodów i wydatków nie rozdzielonych na tytuły, działy i resorty. Dotyczą one głównie prognozowanych zmian cen zaopatrzeniowych i zmian cen detalicznych niektórych artykułów żywnościowych oraz zreformowanych zasad obliczania podatku dochodowego. Sytuacja ta uzasadnia udzielenie Ministrowi Finansów pełnomocnictw do dokonania odpowiednich przeliczeń i zmian w budżecie, w miarę jak będą podejmowane decyzje o cenach. Zakres pełnomocnictw i tryb ich wykorzystywania określony został w art. 19 projektu ustawy budżetowej z zastrzeżeniem, że nie może to prowadzić do wzrostu przewidzianego w ustawie niedoboru budżetu.</u>
<u xml:id="u-6.42" who="#JanKamiński">W budżetach terenowych zwraca uwagę wejście na drogę wieloletniego planowania i umacniania samodzielności finansowej rad narodowych. Radom narodowym zostały stworzone warunki do samodzielnego określania kierunków wydatków na poszczególne cele i zadania uznane przez nie za ważne z punktu widzenia potrzeb lokalnych. Warto zauważyć, że budżety terenowe będą zrównoważone, ale równowaga ta została im zapewniona przez odpowiednie wsparcie finansowe z budżetu centralnego. Wobec tego, że budżet centralny zamyka się deficytem wynoszącym 130 mld zł, a rady narodowe dysponować będą pozostałościami z bieżącego roku w wysokości kilkunastu miliardów złotych, powinny one sfinansować wszystkie potrzeby terenu ze swoich środków. Nie przewiduje się więc zasilania tych budżetów w 1984 roku dalszymi dotacjami natury ogólnej.</u>
<u xml:id="u-6.43" who="#JanKamiński">Prezentowany projekt budżetu państwa na 1984 rok jest w znacznej mierze uzależniony, jak już wspomniałem, od rezultatów gospodarczych roku 1983. Jest on obciążony ukształtowaniem sytuacji towarowo-pieniężnej i brakiem właściwych relacji w bilansie dochodów i wydatków ludności. Należy więc podzielić opinię Rady Społeczno-Gospodarczej, że tendencje pozytywnych zmian, uzyskanych w 1983 r., nie są jeszcze w pełni utrwalone, a uzyskiwane rezultaty są już w wielu elementach opóźnione w stosunku do założeń uchwalonego przez Sejm narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985 oraz stanowiącego jego integralną część programu oszczędnościowego i programu przeciwdziałania inflacji. Opóźnienia te dowodzą, że nie zostały jeszcze w pełni uruchomione mechanizmy wymuszające równoważenie gospodarki i jej rozwój.</u>
<u xml:id="u-6.44" who="#JanKamiński">W kontekście przewidywanego deficytu budżetowego Rada wskazuje na źródło zmniejszenia tego deficytu przy spełnieniu postanowień programu przeciwdziałania inflacji i osiągnięciu efektów założonych w programie oszczędnościowym.</u>
<u xml:id="u-6.45" who="#JanKamiński">W dążeniu do równoważenia pieniężnych przychodów i wydatków ludności za ważne zadanie należy uznać wzrost podaży towarów rynkowych. Bez wydatnego zwiększenia fizycznych rozmiarów podaży towarów i usług zamknięcie luki inflacyjnej i neutralizacja nawisu inflacyjnego będą bardzo trudne do osiągnięcia. Niezbędne jest więc w praktycznym sterowaniu gospodarką stosowanie bardziej skutecznych bodźców, które spowodują zwiększone rozmiary produkcji i zmiany asortymentowe na rzecz powiększenia dostaw towarów rynkowych w 1984 roku. Jest to zabieg konieczny, aby pozytywne przejawy, jakie zarysowały się w procesach gospodarczych w bieżącym roku, znalazły potwierdzenie na półkach sklepowych, by były odczuwalne przez społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-6.46" who="#JanKamiński">Wysoki Sejmie! Napływ nowych regulacji — zmian cen, zmian płac, zmian opodatkowania — powoduje dezaktualizację niektórych przyjętych w planach wielkości.</u>
<u xml:id="u-6.47" who="#JanKamiński">Kiedy na początku tego roku wpłynął do Sejmu projekt NPSG na lata 1983–1985 — to przedłożona równocześnie z tym projektem analiza przewidywanych dochodów i wydatków budżetowych na te lata dotyczyła nieco innej sytuacji niż to jest dzisiaj. I to są główne trudności w opracowaniu bardziej realnych planów zarówno gospodarczych, jak i finansowych. Stąd niezbędna jest stała analiza zachodzących zjawisk gospodarczych i stosowne korekty pierwotnych założeń, a także instrumentów ekonomicznych zapewniających warunki wychodzenia z obecnych trudności.</u>
<u xml:id="u-6.48" who="#JanKamiński">W trakcie poselskiej debaty nad projektem budżetu państwa na 1984 rok zgłoszono między innymi szereg wniosków, których uwzględnienie wymagałoby dalszego powiększenia deficytu o kilkadziesiąt miliardów złotych. Generalnie nie jest więc możliwe ich pozytywne rozpatrzenie. Wśród wielu wniosków są jednakże dwa, które wymagają szczególnego potraktowania. Jest to konieczność przeprowadzenia regulacji płac w służbie zdrowia oraz przeprowadzenie w 1984 r. trzeciego etapu rewaloryzacji rent i emerytur oraz zasiłków rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-6.49" who="#JanKamiński">Z wstępnej oceny wynika, że realizacja programu regulacji płac w służbie zdrowia kosztować będzie około 20 mld zł. Wydatki na wcześniejszą wypłatę trzeciego etapu rewaloryzacji rent i emerytur wyniosą około 19 mld zł. Proponuje się więc, aby Rząd rozpatrzył możliwość regulacji płac w służbie zdrowia z tym, że środki na ten cel zostałyby wygospodarowane drogą maksymalnych oszczędności w samym resorcie zdrowia oraz w globalnych kwotach budżetowych. W żadnym wypadku nie może być jednakże powiększona wielkość deficytu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-6.50" who="#JanKamiński">Natomiast sprawę przyspieszenia realizacji trzeciej raty rewaloryzacji rent i emerytur należy uznać za niezbędną i uregulować wraz z obecnie konsultowaną podwyżką cen niektórych artykułów żywnościowych, wykorzystując na ten cel rezerwy i oszczędności budżetowe.</u>
<u xml:id="u-6.51" who="#JanKamiński">Przedstawiając Wysokiej Izbie wnioski w tej sprawie uważam za stosowne zwrócić uwagę na jeden z nich, który wynika z dyskusji nad projektem budżetu. Większość wydatków budżetu państwa, to wydatki o charakterze socjalnym. Są one w budżecie bądź to przewidziane wprost na te cele, bądź też pośrednio poprzez dotacje do konsumpcji towarów i usług. W sumie wydatki na cele socjalne przekraczają 52% ogólnej wartości wydatków budżetowych. Jeśli do tego dodać wydatki na utrzymanie koniecznych instytucji i służb administracji państwowej, to nasuwają się refleksje, co do właściwych proporcji rozdziału środków budżetowych między konsumpcją zbiorową i indywidualną oraz co do rozdziału tych środków na konsumpcję i akumulację.</u>
<u xml:id="u-6.52" who="#JanKamiński">Proponuje się więc rozważyć wniosek, aby każdy projekt ustawy był rozpatrywany przez Sejm z opracowaną jednocześnie przez Ministra Finansów analizą i opinią co do skutków finansowych, jakie tenże projekt może spowodować w przyszłych wydatkach budżetowych.</u>
<u xml:id="u-6.53" who="#JanKamiński">Dalsze powiększanie obciążeń budżetu, bez uprzedniego wypracowania wzrostu dochodu narodowego, produkcji materialnej i poprawy sytuacji rynkowej, nie powinno mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-6.54" who="#JanKamiński">Inaczej nie będzie możliwe ograniczenie inflacji i przywracanie równowagi ekonomicznej w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-6.55" who="#JanKamiński">Przedłożony projekt bilansu płatniczego na 1984 rok przewiduje utrzymanie wysokiego tempa wzrostu obrotów płatniczych z krajami socjalistycznymi, a mianowicie 8,1 mld rubli transferowych po stronie eksportu oraz 8,8 mld rubli transferowych po stronie importu.</u>
<u xml:id="u-6.56" who="#JanKamiński">Przewidywane kredyty długoterminowe od Związku Radzieckiego powinny umożliwić zrealizowanie w tym obszarze — również w roku przyszłym — większego importu niż eksportu. Stanowi to, podobnie zresztą jak i sam takt szybkiego wzrostu obrotów z naszymi partnerami socjalistycznymi, istotną pomoc w łagodzeniu trudności gospodarczych, które przeżywamy.</u>
<u xml:id="u-6.57" who="#JanKamiński">Projekt bilansu płatniczego w części dotyczącej obrotów z krajami zachodnimi opracowany został w warunkach utrzymujących się restrykcji gospodarczych, wymierzonych przeciwko interesom naszego kraju. Jednym z elementów tych restrykcji jest „blokada kredytowa”, hamująca dopływ nowych kredytów i utrudniająca zaopatrzenie gospodarki w najbardziej niezbędne surowce i materiały. Brak jest na razie przejawów, które mogłyby świadczyć o zmianie obecnej sytuacji w tej dziedzinie. Z tego względu wydaje się w pełni uzasadnione przyjęcie na obecnym etapie takiego bilansu płatniczego, jaki został przedłożony obywatelom posłom.</u>
<u xml:id="u-6.58" who="#JanKamiński">W istniejących obecnie warunkach, przy braku możliwości nabywania na kredyt nawet tych towarów, które sprzedawane są powszechnie na warunkach kredytowych, niemal jedynym źródłem finansowania wszelkich wydatków stają się własne wpływy gotówkowe z eksportu. Z tego względu niezbędne jest podjęcie maksymalnych wysiłków dla zapewnienia w roku przyszłym istotnego wzrostu wpływów eksportowych. Zgodnie z przedstawionym projektem wpływy te mają wzrosnąć z około 5,5 mld dolarów w roku bieżącym do 6,2 mld dolarów w roku przyszłym. Uzyskane wpływy z eksportu muszą zapewnić pokrycie zarówno najniezbędniejszych wydatków na import z krajów zachodnich, konieczny dla zaopatrzenia kraju, jak i minimalnych, częściowych kosztów obsługi zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-6.59" who="#JanKamiński">W projekcie planu przewiduje się zwiększenie wydatków na import z 4,5 mld dolarów w roku bieżącym do 4,8 mld dolarów w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-6.60" who="#JanKamiński">Kontynuowanie wydatków na spłaty kredytów i odsetek — z założeniem utrzymywania ich stale w takich granicach, na jakie pozwala nam sytuacja płatnicza — jest nie tylko wyrazem regulowania stosunków z naszymi partnerami na drodze wzajemnego porozumienia. Jest to również wyraz dążenia do formowania warunków umożliwiających od budowę współpracy ekonomicznej z tymi grupami wierzycieli, którzy pragną normalizacji tych stosunków. Dotyczy to przede wszystkim banków komercyjnych, z którymi w ciągu ubiegłych dwóch lat prowadzone były nieprzerwane negocjacje.</u>
<u xml:id="u-6.61" who="#JanKamiński">Komisje sejmowe pozytywnie oceniły przedłożone przez Narodowy Bank Polski projekty planu kredytowego i bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Uznano za niezbędne konsekwentne wykorzystywanie kredytu jako pośredniego instrumentu mobilizacji własnych środków kredytobiorcy, nie tylko wobec jednostek gospodarki uspołecznionej, ale także wobec gospodarki nie uspołecznionej i wobec ludności.</u>
<u xml:id="u-6.62" who="#JanKamiński">Uznano również za celowe zwiększenie oprocentowania kredytów dla jednostek gospodarki nie uspołecznionej i ludności do wysokości średniego oprocentowania wkładów oszczędnościowych. Zarówno deficyt budżetowy, jak i nie zbilansowany plan kredytowy i napięty bilans przychodów i wydatków ludności wskazują na utrzymujące się rozmiary nierównowagi naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-6.63" who="#JanKamiński">Każde zwiększenie deficytu budżetowego czy zwiększenie przychodów ludności bez równoczesnego zwiększenia podaży towarów prowadzi do zwiększenia emisji pieniądza, a tym samym do pogłębienia tej nierównowagi. Nie można zatem w aktualnej sytuacji podejmować decyzji o dalszym zwiększaniu wydatków czy zmniejszaniu dochodów budżetowych, jak też o podwyższaniu płac bez odpowiedniego wcześniejszego zabezpieczenia wzrostu produkcji towarów i powiększenia rozmiarów usług dla ludności.</u>
<u xml:id="u-6.64" who="#JanKamiński">Wysoki Sejmie! Po wnikliwej analizie i głębokiej rozwadze zwracam się do Wysokiej Izby o przyjęcie sprawozdania Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o projekcie ustawy budżetowej na rok 1984 (druk nr 398) i o uchwalenie tejże ustawy budżetowej na rok 1984 z załącznikami nr 1, 2, 3 i 4 — druki nr 383 i 383 A — z poprawkami zawartymi w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-6.65" who="#JanKamiński">Zwracam się również o przyjęcie sprawozdań Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów:</u>
<u xml:id="u-6.66" who="#JanKamiński">— o projekcie uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie bilansu płatniczego na rok 1984 — druki nr 384 i 399;</u>
<u xml:id="u-6.67" who="#JanKamiński">— o projekcie uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1984 — druki nr 385 i 400;</u>
<u xml:id="u-6.68" who="#JanKamiński">— o projekcie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1984 — druki nr 386 i 401;</u>
<u xml:id="u-6.69" who="#JanKamiński">— o projekcie uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe — druki nr 337 i 402 z tym, że zgłaszam sprostowanie do strony 2 projektu uchwały w § 1 ust. 1 pkt 1 lit. „o” — polegające na skreśleniu słów: „oraz miejscówek”.</u>
<u xml:id="u-6.70" who="#JanKamiński">Wnioskuję o podjęcie wymienionych uchwał wraz z poprawkami zawartymi w przedstawionych Wysokiej Izbie sprawozdaniach.</u>
<u xml:id="u-6.71" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyOzdowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje łączne rozpatrzenie punktów 2 i 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyOzdowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyOzdowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej (druki nr 379 i 397).</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Łukasz Balcer.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ŁukaszBalcer">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac nad rządowym projektem ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ŁukaszBalcer">Komisje sejmowe obradowały nad projektem ustawy w dniu 9 grudnia 1983 r., a następnie 21 grudnia 1983 r., korzystając na drugim posiedzeniu z wyników prac specjalnie powołanej podkomisji dla przeanalizowania projektu ustawy i zaproponowania poprawek. Informacja ta świadczy nie tylko o tempie prac organów sejmowych, lecz także o świadomości znaczenia tego aktu prawnego dla realizacji reformy gospodarczej i wynikającej stąd potrzeby jego niezwłocznego przedstawienia Sejmowi. Projekt ustawy zawiera bowiem regulację o podstawowym znaczeniu dla reformy ustroju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ŁukaszBalcer">Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej nie jest nową instytucją prawną. Idea funduszu wdrażana jest w praktyce reformy gospodarczej od około dwóch lat i regulowana była na okres przejściowy wieloma aktami prawnymi, jak np. przepisami ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, dwukrotnie ustawami budżetowymi, jak i uchwałami Rady Ministrów zarówno w odniesieniu do problematyki tworzenia, jak i wykorzystania środków tego funduszu. Wprowadzona obecnie zmiana polega w szczególności na opracowaniu projektu ustawy regulującej problematykę tego funduszu w sposób jednolity i kompleksowy, także z pewnymi nowymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ŁukaszBalcer">Obowiązek unormowania instytucji funduszu przewidziany został w art. 15 ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych. Stanowił on, że zasady tworzenia i wykorzystania Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej określi odrębna ustawa. Obecnie mam zaszczyt przedstawić ją Wysokiemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ŁukaszBalcer">W przedkładanym projekcie uregulowana jest problematyka, o której dotychczas stanowiły m.in. przepisy ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych. Rozwiązania prawne zawarte w tej ustawie, dotyczące Funduszu Aktywizacji Zawodowej, zostały uchylone przez Sejm w dniu 21 grudnia 1983 r. w ustawie o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą z wyjątkiem art. 27 ust. 6 tej ustawy. Przepis ten, regulujący sprawy niewliczania wynagrodzeń wypłacanych twórcom wynalazków, projektów racjonalizatorskich oraz wzorów użytkowych, jak również nagród związanych z tymi projektami do podstawy obliczania obciążeń na rzecz Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej, utrzymano w mocy. Pozostawienie tego przepisu w rozdz. 8 ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych uzasadnione jest potrzebą zachowania jednolitości i całościowego rozwiązania w tej ustawie problematyki finansowania postępu techniczno-ekonomicznego. W pozostałym zakresie problematyka Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej regulowana jest w całości w przedłożonym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! Jedną z podstawowych zasad reformy gospodarczej jest samodzielność przedsiębiorstw państwowych w dziedzinie kształtowania zatrudnienia i wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa uzyskały m.in. prawo do samodzielnego ustalania wielkości środków na wynagrodzenia. Zarazem jednak, głównie w celu przeciwdziałania nadmiernemu wzrostowi wynagrodzeń, sterowania ich dynamiką — w ustawie o gospodarce finansowej przedsiębiorstw wprowadzono istotny instrument ekonomicznego oddziaływania na decyzje przedsiębiorstw w sferze zatrudnienia i wynagrodzeń, tzw. obciążenie przyrostu wynagrodzeń wypłacanych w ciężar kosztów działalności, jak również nagród i premii wypłacanych z funduszu załogi, tworzonego z zysku do podziału. Oddziaływanie tego instrumentu ekonomicznego realizowane jest przez określenie wskaźnika przyrostu wynagrodzeń wolnego od obciążeń oraz progresywną skalę obciążeń. Istotną funkcją obciążeń jest także pobudzanie motywacji przedsiębiorstw do przeznaczania zysku do podziału na rozwój przedsiębiorstwa i cele socjalne załogi. Część zysku do podziału przeznaczana na te cele jest całkowicie wolna od wszelkich obciążeń, podczas gdy wypłaty nagród i premii ponad określoną ściśle granicę podlegają progresywnemu obciążeniu na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ŁukaszBalcer">Szczegółowe zasady obliczania obciążeń przyrostu wynagrodzeń, stosowane w latach 1982–1983, ulegały zmianom. Zmiana zasad dokonywania obciążeń wprowadzona w 1983 r. — w porównaniu z 1982 r. — spowodowana była spotykaną często krytyką zwłaszcza ze strony praktyków gospodarczych. Także obecnie w projekcie ustawy proponuje się, począwszy od 1984 r., wprowadzenie nowych zasad obliczania obciążeń, które sformułowane zostały w oparciu o nabyte doświadczenia. Określono je przede wszystkim w art. 3 i 4 projektu.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#ŁukaszBalcer">Instytucja Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej to ważny składnik wprowadzanych nowych mechanizmów w gospodarce. Od początku była przedmiotem zainteresowania i obserwacji, głównie załóg pracowniczych. Instytucję Funduszu doskonalono w miarę zauważanych braków lub potrzeb. Także obecnie proponowane zmiany w funkcjonowaniu i zasadach Funduszu powinny być pilnie obserwowane, a stopień osiągniętych celów stale oceniany nie tylko przez Rząd, ale także przez Sejm, zwłaszcza w okresie najbliższym — w 1984 roku.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#ŁukaszBalcer">W rządowym projekcie ustawy zawarto propozycję uregulowania podstawowych spraw dotyczących tworzenia i wykorzystania środków Funduszu. Natomiast sprawy dotyczące stawek obciążeń, zasad określania przyrostu wynagrodzeń wolnego od obciążeń czy szczegółowych zasad wykorzystania Funduszu bądź warunków przyznawania świadczeń oraz ich wysokość miały być ustalone w drodze rozporządzeń Rady Ministrów czy Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Takie ujęcie legislacyjne projektu ustawy spotkało się z krytyką obywateli posłów, którzy wnosili, aby istotne rozwiązania, na przykład zasady określania przyrostu wolnego od obciążeń czy warunków przyznawania świadczeń i inne — uregulowane zostały w ustawie, a nie w rozporządzeniach wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#ŁukaszBalcer">Uwzględniając te wnioski, projekt ustawy w wyniku prac komisji sejmowych — przy aktywnym współudziale przedstawicieli Rządu, zwłaszcza Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych — został w zasadniczy sposób przebudowany. Z uznaniem należy podkreślić, że pracę komisji sejmowych ułatwiła możliwość jednoczesnego zapoznania się z tekstem ustawy oraz rozporządzeniami wykonawczymi.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#ŁukaszBalcer">W przedłożonym obecnie Wysokiej Izbie projekcie uregulowano, zgodnie ze stanowiskiem obywateli posłów, istotne zasady Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej, pozostawiając Radzie Ministrów czy Ministrowi Pracy, Płac i Spraw Socjalnych uprawnienie do uregulowania szczegółowych rozwiązań w granicach upoważnienia określonego ustawą. Na przykład, upoważnienie dotyczy możliwości ustalenia przez Radę Ministrów wysokości obciążeń według progresywnej skali, ale w granicach, które zostały określone w art. 8 ust. 3, lit. b projektu. Przewiduje się, że obciążenia na rzecz Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej będą miały charakter powszechny i obejmować będą w zasadzie wszystkie jednostki gospodarcze. Wymienione one zostały w art. 2 ust. 2. Mają one być gromadzone na [...], projekt planu Funduszu opracowuje Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Jedyne odstępstwo od tej zasady dotyczyć ma spółdzielni inwalidów i ich związków w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej., spółdzielni niewidomych oraz zakładów szkoleniowo-produkcyjnych Polskiego Związku Głuchych, które kwoty obciążeń przekazywać mają na scentralizowane fundusze ochrony pracy osób zatrudnionych w tych jednostkach, a także upoważnienie dla Rady Ministrów w celu ustalenia odrębnych zasad obciążeń dla jednostek gospodarczych prowadzących działalność rolniczą oraz dla określenia innego przeznaczenia tych środków ze względu na ich specyfikę.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#ŁukaszBalcer">Istotne zmiany mają dotyczyć kwestii planowania i uchwalania Funduszu oraz dysponowania nim. Przewiduje się mianowicie, że projekt planu Funduszu opracowuje Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Projekt Funduszu podlegać ma rozpatrzeniu przez Radę Ministrów, która następnie przedstawi go do uchwalenia Sejmowi. Dysponentem Funduszu jest Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, który sprawuje także nadzór nad gospodarowaniem środkami Funduszu. Do zadań terenowych organów administracji państwowej stopnia wojewódzkiego należeć będzie przydzielanie środków Funduszu do dyspozycji, na przykład stopnia podstawowego terenowych organów administracji wykonujących pośrednictwo pracy. Wreszcie Rada Ministrów przedstawiać ma Sejmowi roczne sprawozdania z gospodarowania środkami Funduszu.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#ŁukaszBalcer">Tak poważne zmiany polegają na nałożeniu obowiązków nie tylko na Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, jak przewidywał to projekt rządowy, lecz także na Sejm, który uprawniony jest do uchwalania planu, gromadzenia i wydatkowania środków Funduszu oraz na Radę Ministrów. Uzasadnione jest to charakterem Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej, rozlicznymi zadaniami o wielkiej wadze społecznej i gospodarczej, które Fundusz ma realizować oraz wielkością środków finansowych gromadzonych na jego koncie, a także potrzebą kontroli wydatkowanych środków Funduszu.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#ŁukaszBalcer">Projekt ustawy, opierając się na dotychczasowych doświadczeniach, występujących lub spodziewanych potrzebach, nie wnosi istotniejszych zmian w porównaniu z obowiązującym stanem prawnym do przepisów regulujących wykorzystanie środków Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Przewiduje się, że Fundusz — ujmując syntetycznie wytyczone cele — ma być przede wszystkim wykorzystany na finansowanie:</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#ŁukaszBalcer">— przygotowania zawodowego osób wymienionych w ustawie,</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#ŁukaszBalcer">— tworzenia dodatkowych miejsc pracy,</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#ŁukaszBalcer">— robót interwencyjnych,</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#ŁukaszBalcer">— rozwoju informacji niezbędnej do realizacji pośrednictwa pracy i pośrednictwa zawodowego,</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#ŁukaszBalcer">— zasiłków dla osób czasowo pozostających bez pracy,</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#ŁukaszBalcer">— uzupełnienia funduszu OHP,</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#ŁukaszBalcer">— zasiłków dla młodocianych, zatrudnionych w uspołecznionych zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#ŁukaszBalcer">Istnieje możliwość finansowania ze środków Funduszu także innych zadań nie wymienionych w projekcie ustawy, do których określenia upoważniono Radę Ministrów. Zadania te mogą być określone także w odrębnych ustawach.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#ŁukaszBalcer">Tak szeroko określony krąg spraw, które mogą być finansowane ze środków Funduszu ma na względzie jak najlepsze wykorzystanie jego środków do realizacji zadań, dla których on został powołany.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#ŁukaszBalcer">Zadaniem Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej jest zatem finansowanie całego szeregu potrzeb związanych z realizacją polityki zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#ŁukaszBalcer">Jako poseł sprawozdawca wnoszę trzy poprawki o charakterze redakcyjnym, a mianowicie: w druku nr 397 w art. 19 proponuję po wyrazie „opodatkowania” dodać pominięty wyraz „podatkiem”. W art. 4 ust. 2 po wyrazie „iloczyn” dodać brakujący wyraz „procentowego”, i w art. 8 pkt 5 po wyrazie „młodocianych” dodać wyraz „pracowników”. Poprawki nie zmieniają treści proponowanych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! Zostałem upoważniony do złożenia wniosku o uchwalenie ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Jest ona niezbędna w systemie regulacji prawnych, dotyczących reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyOzdowski">Otwieram łączną dyskusję nad punktami 2 i 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Zbigniew Gertych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewGertych">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Debata sejmowa nad budżetem państwa, związanymi z nim dokumentami i Centralnym Planem Rocznym w dniu tak szczególnym jak dzisiejszy stanowi okazję do spojrzenia szerszego niż z perspektywy jednego roku.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewGertych">Debata jest odzwierciedleniem dyskusji powszechnej, toczącej się w społeczeństwie, a skłaniającej do refleksji odnoszących się do tych okresów z przeszłości, które kształtowały istniejące struktury, a które nadal wywierają wpływ na rozwiązania obecne i przyszłe. Dokumenty te wymagają także innego niż dotychczas traktowania, są one bowiem w dobie reformy gospodarczej podstawowymi instrumentami ekonomicznymi, od których w szczególnej mierze uzależniona jest sytuacja gospodarcza, społeczna i polityczna w kraju.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewGertych">Obywatele Posłowie! Z okresu rozbiorów wyszliśmy z ogromnymi opóźnieniami, zubożeni gospodarczo i społecznie. Byliśmy zaściankiem zacofanym i pełnym kontrastów. To co zostało w niepodległej Polsce wielkim wysiłkiem wytworzone — np. Centralny Okręg Przemysłowy i Gdynia — doprowadziło pod koniec okresu międzywojennego do 20-procentowego udziału przemysłu w dochodzie narodowym.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewGertych">Udział kapitału zagranicznego wynosił w 1935 r. średnio około 40%, a w niektórych przemysłach, np. w hutnictwie — 90%.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZbigniewGertych">Bezrobotnych w najcięższym okresie było około miliona, a w 1938 r., w okresie ożywienia gospodarczego — 500 tys.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZbigniewGertych">Na wsi mieszkało 72% ludności. Wieś była drewniana i pod strzechą. Poziom kultury rolnej określał wskaźnik 12,5 q zbóż z ha. Na wsi rosła stale liczba gospodarstw karłowatych, małorolnych, a rozpoczęta reforma nie zaspokoiła głodu ziemi.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#ZbigniewGertych">Dla światłych umysłów przewodzących klasie robotniczej i chłopstwu było oczywiste, że przy ówczesnej strukturze i przy ówczesnym ustroju nie sposób było rozwiązać nabrzmiałych problemów społecznych, gospodarczych i narodowościowych. Potwierdzały to bunty chłopskie i strajki robotnicze. Narastała świadomość klasowa i polityczna.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#ZbigniewGertych">Druga wojna spowodowała śmierć 6 mln Polaków i przyniosła utratę co najmniej 40% majątku narodowego, w tym zniszczenie niemal całkowite wielu dziedzin gospodarki.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! Droga do dzisiejszej, socjalistycznej Polski wiodła poprzez poszukiwania jedności w ruchu robotniczym, jedności i sojuszu z ruchem chłopskim i radykalną inteligencją demokratyczną. Droga ta była trudna. Wiodła poprzez spontaniczny zryw pierwszych lat powojennych, budowę nowego kształtu ustrojowego, odbudowę zniszczonego mienia, gospodarki, intelektu i kultury. Droga do wyrwania się z zacofania i zniszczeń wiodła poprzez dokonanie radykalnych przemian społecznych, gospodarczych i politycznych. Zakasaliśmy więc wszyscy rękawy, zacisnęliśmy jeszcze mocniej pasa, zjednoczyliśmy się, by spełnić dziejowy nakaz, historyczną misję, jaka przypadła naszemu pokoleniu. Pokazaliśmy, że umiemy jednoczyć się w obronie ojczyzny, narodu i państwa w imię wspólnej racji, polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#ZbigniewGertych">Wysoka Izbo! Na wezwanie zjednoczonych sił lewicy pod kierunkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej podjęliśmy dzieło, które napawa dumą i szacunkiem, a w wyniku którego dokonany został w naszej historii zasadniczy zwrot. Przestaliśmy być słabym narodem, a Polska bezsilnym państwem. Podjęta została nacjonalizacja przemysłu, industrializacja kraju i reforma rolna. Dokonał się na masową skalę awans społeczny, jak i powszechny awans zawodowy, kulturalny i cywilizacyjny robotników i chłopów. Z tego też źródła dopłynęła świeża krew w szeregi inteligencji.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#ZbigniewGertych">Polska stała się krajem o znacznym potencjale surowcowym i wytwórczym. Powstało wielkie hutnictwo polskie, powstał nowy przemysł stoczniowy zbudowany od podstaw, rozbudowano przemysł lotniczy, samochodowy, radiotechniczny, chemiczny, elektrotechniczny, zbrojeniowy.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#ZbigniewGertych">Wybudowaliśmy i wyposażyliśmy dla milionów ludzi warsztaty pracy i nowe miasta. Nie ma w Polsce i nie było w całym 40-leciu bezrobocia. Przejęliśmy z przeludnionej wsi 3 miliony rodzin. Wieś stała się murowana, dźwignęła się z odwiecznej biedy. Osiągnęliśmy średnią 26 q zbóż z ha. Dochód narodowy wytwarzany jest w 85% poza rolnictwem, w tym 51% w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#ZbigniewGertych">Upowszechniona została oświata, kultura i sztuka. Cała ludność objęta została opieką zdrowotną i emerytalną.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#ZbigniewGertych">Tak więc w Polsce, dzięki socjalistycznej drodze, dokonał się przyspieszony awans cywilizacyjny, kulturowy i przemysłowy. Kraj nasz znalazł swoje wysokie miejsce wśród krajów świata i na trwale związany jest z obozem socjalistycznym.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#ZbigniewGertych">Wysoka Izbo! Warto mieć te dziejowe zmiany i osiągnięcia przed oczyma i oceniać je w kategoriach historycznych i strategicznych w momencie, gdy podjęliśmy wysiłek wyjścia z najcięższego kryzysu lat powojennych, wywołanego obciążeniami strukturalnymi, uwarunkowaniami obiektywnymi i błędami popełnionymi subiektywnie. I tak jak przed 40 laty stajenny znowu w obliczu ostrej sprzeczności między uciążliwościami potrzeb bieżących, doraźnych a zadaniami przyszłego rozwoju kraju i naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#ZbigniewGertych">Musimy zdać sobie sprawę z tego, że podjęte decyzje rozbudowy bazy surowcowej i przemysłu ciężkiego, zawarte przede wszystkim w planie 6-letnim, zaważyły na strukturach produkcji i ważą do dziś. Zaniedbanie tworzenia warunków dla rozwoju produktów na rynek tak przemysłowych, jak i rolniczych legło u podstaw wszystkich trzech kryzysów politycznych. Jedynie w latach 1956–1960 realizowaliśmy rozwój w sferze przetwórczej i uzyskaliśmy na rynku względną obfitość dóbr konsumpcyjnych. Jednak później znowu inwestycje były przeznaczane w większości na sferę nie dającą bezpośrednio towarów na rynek i nie w pełni dostosowanych do potrzeb sfery konsumpcyjnej ani nie zabezpieczającej dostatecznej ilości środków produkcji dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#ZbigniewGertych">W latach siedemdziesiątych korzystaliśmy z kredytów zagranicznych, konsumując więcej niż pozwalał na to dochód narodowy wytworzony do podziału. Przy czym przekroczyliśmy dopuszczalną barierę zadłużenia, trafiając równocześnie na recesję w gospodarce światowej. Zamknięte rynki nie pozwoliły na pełne wykorzystanie zbudowanego potencjału. Wystąpiły również dysproporcje i brak harmonii w rozwoju naszej gospodarki, a dowolność decyzji, w wyniku których często budowano nie to, co było określane jako cel główny, a to, co kolejne lobby forsowało, stanowiło — poza innymi — przyczyny, które legły u podstaw ostatnich najcięższych kryzysów.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! Sytuacja naszego kraju mierzona w krótkim okresie ostatniego roku wskazuje na uzyskiwany stopniowo we wszystkich dziedzinach życia społecznego i gospodarczego postęp. Nigdzie nie ma zastoju. Tempo jednak tego rozwoju jest oczywiście w różnych sferach działania niejednakowe, a w wielu niewystarczające. Uzyskano w 1983 r. 7-procentowy wzrost produkcji, co w porównaniu do 1982 r. trzeba uznać w obecnych warunkach za poważne osiągniecie. Uzyskano także wzrost o 4% dostaw na rynek wewnętrzny. Rozwinęliśmy ponownie produkcję przemysłu. lekkiego i chemicznego, zaopatrzyliśmy rynek w obuwie. Brakuje natomiast nadal towarów trwałego użytku, żywność jest w ciągłej sprzedaży. Nastąpiła stabilizacja wolnorynkowych cen zbóż i ziemniaków na poziomie zbliżonym do cen skupu państwowego — zjawisko dawno już nie obserwowane. Wzrosły także dostawy maszyn dla rolnictwa. Natomiast skup żywca był znacznie niższy niż w roku ubiegłym, z wyjątkiem zwiększonej podaży drobiu.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#ZbigniewGertych">Po raz pierwszy od 1980 r. nastąpił wzrost dochodu narodowego wytworzonego. Zaczął się więc proces wzrostu.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! Trzydziestosześciomilionowego narodu nikt na rękach nie przeniesie przez kryzys. Musimy sami, własną ciężką i uporczywą pracą, w zjednoczonym wysiłku dźwigać polską gospodarkę i umacniać socjalizm w Polsce. Kryzys nauczył nas, że możemy własnym wysiłkiem znacznie więcej zrobić niż zrobiliśmy do tej pory.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#ZbigniewGertych">Pragnę z tego miejsca wyrazić uznanie i szacunek dla wszystkich, dla większości ludzi pracy, dla ich wysiłku, dla wysiłku tysięcy pracowników, techników, inżynierów i tych ludzi nauki, którzy w trudnej sytuacji potrafili poszukać rozwiązań własnych i dać tym samym odpowiedź na agresję wewnętrzną i zewnętrzną. Dysponujemy przecież ogromnymi atutami. Są nimi zasoby naturalne, potencjał przemysłowy i rolniczy, milionowa kadra i własny postęp techniczny. Do pomyślnych symptomów należą też już coraz liczniejsze zakłady, w których wzrost płac następuje w wyniku wzrostu produkcji i wzrostu wydajności pracy, a nie w wyniku podnoszenia cen. W skali kraju zmniejszyła się też ilość pieniędzy nie pokrytych towarami, wzrosła wydajność pracy, a budżet i Centralny Plan Roczny na rok 1984 zakładają dalszą także i w tym względzie poprawę. Mówił o tym poseł sprawozdawca szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! Projekt budżetu i towarzyszące mu uchwały zakładają dalszą kontynuację dotychczas stosowanej polityki ochrony socjalnej społeczeństwa, preferując szczególnie najniżej sytuowane grupy społeczne i młodzież. Przeszło 52% wydatków przeznaczane jest na cele socjalne i społeczne, przewidziany jest wzrost dopłat do konsumpcji towarów i usług dla ludności oraz wzrost wydatków na cele kulturalne. Dopłaty obejmują artykuły żywnościowe, gospodarkę mieszkaniową i komunalną, węgiel oraz niektóre artykuły niekonsumpcyjne. Nadal jesteśmy więc państwem opiekuńczym. Musimy jednak stale mieć na uwadze, że bez wydatnego zwiększenia rozmiarów podaży towarów i usług i bez uprzedniego wypracowania wzrostu dochodu narodowego i zwiększenia produkcji materialnej oraz poprawy sytuacji rynkowej — zahamowanie narastania luki inflacyjnej i neutralizacja nawisu inflacyjnego nie będą możliwe. Stwierdził to już także poseł sprawozdawca.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! XIV Plenum Komitetu Centralnego PZPR podkreśliło, że dla skutecznego rozwiązywania problemów naszej gospodarki podstawowe znaczenie mają trzy czynniki:</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#ZbigniewGertych">— przebudowa struktur gospodarczych;</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#ZbigniewGertych">— zmniejszenie luki technologicznej poprzez przyspieszenie postępu technicznego i aktywne uczestnictwo w międzynarodowym podziale pracy;</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#ZbigniewGertych">— stałe oddziaływanie bieżące na produkcję rynkową.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#ZbigniewGertych">Ten ostatni czynnik wymaga stosowania specjalnych środków i metod dla pobudzenia produkcji rynkowej. Zostały przez Rząd zaproponowane instrumenty, pozwalające na stosowanie preferencji i ulg systemowych dla przemysłów rynkowych i drobnej wytwórczości. Powinno to dać dodatkową produkcję w wysokości 40 mld zł, która musi być przeznaczona na wcześniejsze wypłaty rewaloryzacji rent i emerytur oraz przeprowadzenie regulacji płac w służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! Przyspieszenie produkcji towarów rynkowych i rozwój konsumpcji powszechnej — mieszkania, szpitale, komunikacja, kultura — harmonijny rozwój tak perspektywiczny, jak i bieżący naszego kraju wymaga szybkiego opracowania zmian struktury produkcji i restrukturyzacji przemysłu. W perspektywie jednego roku nie mogą jednak nastąpić jakościowe i skokowe zmiany w sztywnych jeszcze nadal strukturach. Jest to możliwe w dłuższym czasie, wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych oraz wprowadzenia zmian technologicznych. Działanie takie jest pilne, bowiem stoją również przed nami problemy, których wagę i doniosłość pragnę zobrazować kilkoma faktami. W 1982 r. urodziło się w kraju 700 tys. dzieci. W 1983 r. — 720 tys. W 1990 r. przybędzie Polsce 2 300 tys. obywateli. Dzisiaj w wieku produkcyjnym jest nas 21 mln. Emerytów mamy 5 mln, a młodzieży 9 mln. W obecnym 10-leciu przybędzie dalszy milion rąk do pracy. Dla tego nowego miliona rąk i tyluż co najmniej rąk, które opuszczą rolnictwo, trzeba wybudować nowe stanowiska pracy, a każde z nich kosztuje przynajmniej pół miliona złotych.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#ZbigniewGertych">Jednocześnie w obecnej dekadzie przybędzie milion dzieci w szkołach podstawowych. W latach sześćdziesiątych w podobnej sytuacji ogłosiliśmy akcję „1000 szkół na 1000-lecie”. Teraz trzeba będzie rozważać inne formy wyzwolenia inicjatyw w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#ZbigniewGertych">Jest nas coraz więcej, a ziemi uprawnej ubywa. Intensywna więc i coraz lepsza uprawa oraz zmniejszenie strat w rolnictwie — to zadanie na miarę godziwego wyżywienia narodu. Czeka nas także problem ochrony środowiska, którego wpływ na zdrowie i życie narodu jest przemożny. Musimy także podjąć trud zahamowania dekapitalizacji warsztatów pracy, które starzeją się szybko. Stoimy także przed niezwykle trudnym problemem budownictwa mieszkaniowego. Rozwiązywanie tych problemów w warunkach odnowy i wychodzenia z kryzysu zostało zapoczątkowane planem 3-letnim, a uchwalane dziś dokumenty są jego integralną częścią. Kontynuacją tych działań musi być jednak program długofalowy, który powinien dać społeczeństwu wizję przyszłości i nadzieję tworzenia lepszych warunków życia. Musimy rozbudzić uczucie niepokoju o przyszłość, konstruktywnego niepokoju, który zachęca do pracy.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#ZbigniewGertych">Wysoka Izbo! Niedawno, z racji 35-lecia Kongresu Zjednoczeniowego naszych partii padły w auli Politechniki Warszawskiej słowa: „W chwilach najcięższych, ludzi mocnych stać na wysiłek największy”. Historia mojej partii, obywatele posłowie, chociażby najnowsza, potwierdza to w pełni. W najtrudniejszym dla siebie i narodu czasie partia znalazła siły i cele, wokół których zjednoczona nie dopuściła do zwyrodnień utopijnych, anarchistycznych i działań antysocjalistycznych, a wraz z patriotycznymi siłami narodu stworzyła szansę, by rozpoczęło się odradzanie życia politycznego, państwowego i gospodarczego. Na moją partię i jej sojuszników spada więc w roku jubileuszowym 40-lecia szczególny trud kontynuowania wyznaczonych przez historię naszemu pokoleniu działań, które tworzą przyszłość naszej socjalistycznej ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#ZbigniewGertych">Wysoki Sejmie! W przekonaniu, że dyskutowana ustawa budżetowa i integralnie z nią związane uchwały stanowią kolejny etap przezwyciężania trudności i służą umacnianiu naszego socjalistycznego państwa — Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za przyjęciem wszystkich tych aktów.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Bolesław Strużek.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BolesławStrużek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Należy stwierdzić, że zarówno Minister Finansów, jak i posłowie znaleźli się w niełatwej sytuacji w trakcie dyskusji nad projektem budżetu na rok 1984 i projektami pozostałych dokumentów dotyczących systemu finansowego państwa. Trudności tej sytuacji wypływały z wielorakich przyczyn o charakterze zarówno merytorycznym, jak i formalnym. Wśród pierwszych można wskazać na obiektywne trudności w zbilansowaniu możliwości i potrzeb, a nawet kontrowersyjność pewnych celów i zadań realizowanych przez budżet, wzajemną konkurencyjność zgłaszanych dodatkowo potrzeb. Wśród przyczyn o charakterze formalnym należy wymienić przede wszystkim zbyt krótki okres czasu pozostawiony posłom i komisjom sejmowym do wnikliwego przeanalizowania dokumentów budżetowych, trudności w prawidłowym odczytaniu tych dokumentów, braki w informacji, szacunkowo prognostyczny charakter niektórych pozycji budżetowych itp.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BolesławStrużek">W tych warunkach Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, z udziałem przewodniczących zainteresowanych komisji, zaakceptowała projekt budżetu państwa, bilans płatniczy i plan kredytowy wraz z bilansem przychodów i wydatków pieniężnych ludności oraz plan Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury w przedłożeniu rządowym, rezygnując nawet ze zdyskontowania drobnej kwoty oszczędności w części budżetu dotyczącej Kancelarii Sejmu i Kancelarii Rady Państwa. W projekcie ustawy budżetowej zawarte są duże uprawnienia dla Ministra Finansów, dotyczące zmian w budżecie w trakcie jego realizacji bez obowiązku uzyskania wyprzedzającej akceptacji Sejmu. Ze względu na labilność niektórych pozycji budżetowych i zakres przewidywanych zmian, to uprawnienie jest uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#BolesławStrużek">Klub Poselski ZSL, w którego imieniu przemawiam, kierując się zaufaniem do Rządu oraz przeświadczeniem, że Rząd zapewni optymalny sposób realizacji ustawy budżetowej wraz z towarzyszącymi jej załącznikami, będzie głosować za uchwaleniem budżetu państwa na rok 1984 wraz z bilansem płatniczym, planem kredytowym i planem Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury, zgodnie z wnioskiem Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz za uchwaleniem ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#BolesławStrużek">Równocześnie Klub Poselski ZSL zgłasza dwa wnioski formalne:</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#BolesławStrużek">Pierwszy — aby Prezydium Sejmu wraz z Rządem zapewniło w przyszłości bardziej korzystne warunki do prac sejmowych nad budżetem, drugi — aby zapewnić bardziej intensywną kontrolę bieżącą Sejmu nad realizacją budżetu w roku 1984, a zwłaszcza w związku z przyznanymi uprawnieniami dla Ministra Finansów.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#BolesławStrużek">Uważam również, że wnioski i uwagi zgłaszane przez poszczególne komisje sejmowe do projektu budżetu powinny być rozpatrzone przez Ministra Finansów, chociażby w charakterze sygnalizacji określonych problemów. Sądzę, że wiele z tych wniosków może stanowić pewną inspirację dla posłów w trakcie pracy nad realizacją polityki finansowej. Trudno bowiem będzie usatysfakcjonować posłów poszczególnych komisji sejmowych, których zgłaszane wnioski poddane zostały weryfikacji w innych zespołach poselskich i w końcu uległy pewnemu samowygaszeniu, niejako likwidacji. Taka sytuacja nie może zadowalać posłów i nie może być zachętą do wnikliwego, uważnego traktowania zgłaszanych przez Rząd dokumentów.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#BolesławStrużek">Obecnie pragnę poruszyć niektóre zagadnienia polityki finansowej, związane z kompleksem rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Należy podkreślić, że w prezentowanym budżecie udział całej gospodarki żywnościowej w dochodach budżetowych — podaję dane szacunkowe — wynosi około 24%, w tym na wpłatach przedsiębiorstw około 28%, w tym z tytułu podatku obrotowego udział przedsiębiorstw gospodarki żywnościowej wynosi 50,6%. W całości wydatków budżetowych udział gospodarki żywnościowej wynosi około 18–19%, w tym w finansowaniu przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych około 29% oraz w ogólnej sumie dotacji przedmiotowych około 27%. Oczywiście, są to dotacje głównie do artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#BolesławStrużek">Gospodarka żywnościowa nie jest zatem finansowana za pośrednictwem budżetu przez inne działy gospodarki narodowej. A jakże często występuje tego rodzaju pogląd. Byłoby pożądane, aby w przyszłości Ministerstwo Finansów przedstawiło tego typu przekrój budżetu.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#BolesławStrużek">Nie upłynął jeszcze rok od daty wspólnego XI Plenum KC PZPR i NK ZSL w sprawach polityki rolnej, na którym została wspólnie zaakceptowana zasada, że poziom przeciętnych dochodów ludności rolniczej będzie co najmniej równy przeciętnym dochodom pracujących w uspołecznionym sektorze gospodarki narodowej. Niestety, już w 1983 r. ta zasada nie zostanie zrealizowana. Według bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności — załącznik nr 2 do planu kredytowego na 1984 r. — w 1983 r. wynagrodzenia za pracę wzrosły o 24,8,%, przychody gospodarki nie uspołecznionej pozarolniczej wzrosły o 76,5% — podczas gdy przychody rolników indywidualnych ze sprzedaży produktów rolniczych wzrosły tylko o 15,3%. W sumie przyrostu przychodów pieniężnych ludności z tych trzech źródeł — udział rolników wynosił zaledwie 15,7%, gdy ich udział w ogólnej liczbie tych trzech grup zatrudnionych wynosił 25,6%. A więc duża dysproporcja. Dodać należy, że wzrost przychodów ze sprzedaży w 1983 r. produktów rolniczych w 47% wynikał z tytułu podwyżek cen skupu, a w 53% ze zwiększenia wolumenu sprzedaży w ramach skupu uspołecznionego. Zresztą Narodowy Bank Polski w swej informacji przekazuje dość szczegółowe dane, wskazujące na bardzo poważne przekroczenie planu skupu produktów rolniczych, nie tylko zresztą roślinnych, ale częściowo, również zwierzęcych. W warunkach inflacji i braku równowagi rynkowej — tę proporcję w źródłach wzrostu przychodów pieniężnych rolników indywidualnych należy ocenić pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#BolesławStrużek">W planie przychodów pieniężnych ludności na rok 1984 przyjęty jest wzrost wynagrodzeń za pracę o 17%, przychodów gospodarki nie uspołecznionej pozarolniczej o 19,5% i przychodów rolników indywidualnych o 6,1%. Planowany udział rolników w sumie przyrostu przychodów pieniężnych wymienionych trzech grup ludności spadłby przy tych założeniach do 9,7%. Oczywiście, na kształtowanie się dochodów zarówno nominalnych, jak i realnych ludności rolniczej wpływają i inne czynniki; jedne je powiększają, drugie je zmniejszają. Głównym jednak elementem dochodotwórczym, a równocześnie determinującym dynamikę i kierunek zmian jest uspołeczniony skup produktów rolniczych.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#BolesławStrużek">Formułowany jest postulat, aby dynamikę porównawczą kształtowania się dochodów rozpatrywać w okresach 3-letnich. Nie wchodząc w słuszność tego postulatu, zwracam uwagę, że przy przyjętych założeniach rok 1984 będzie trzecim rokiem pogarszania się sytuacji dochodowej rolników. W 1982 r. dochód realny ludności z pracy w rolnictwie nie uspołecznionym w porównaniu do 1981 r. obniżył się o 26,1% — przytaczam to z Rocznika Statystycznego GUS na rok 1983 str. 281 — ale jeszcze w roku 1982 zachowany został parytet dochodowy. W 1983 r. dochody tę będą według wstępnych szacunków kształtować się poniżej parytetu. Gdyby zachować przyjęte założenia na 1984 r. — nastąpiłoby dalsze relatywne pogorszenie sytuacji dochodowej. Uwzględniając duże zróżnicowanie dochodów w obrębie samej ludności rolniczej, obawiać się należy wzrostu liczby rolników o wyraźnie substandardowym poziomie dochodów, co będzie oddziaływać hamująco na proces intensyfikacji, a zwłaszcza na spadek popytu na środki produkcji. Wszystko to wymaga szczególnie wyważonej polityki finansowej w stosunku do rolnictwa indywidualnego. Zgłaszam również wniosek, aby pod koniec I kwartału 1984 r. zainteresowane komisje sejmowe mogły uzyskać wyczerpującą informację o kształtowaniu się dochodów nominalnych i realnych ludności w przekroju społeczno-zawodowym.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#BolesławStrużek">Na tle omawianej sytuacji dochodowej tym bardziej budzi niepokój planowany wzrost świadczeń finansowych i wpłat ludności rolniczej. Nie można kwestionować konieczności znacznej podwyżki podatku rolniczego. Sprawa ta jest zresztą rozumiana i przez samych rolników. Natomiast wzrost składki na Fundusz Emerytalny Rolników o blisko 41% — pomimo że wynika to z treści ustawy o ubezpieczeniach społecznych — budzi istotną obawę. W 1983 roku składka na Fundusz Emerytalny Rolników wzrosła o ponad 3,3 raza, w 1984 r. ma wzrosnąć o dalsze 41%, w tym składki osobowej o około 30% i składki naliczanej od hektara użytków rolnych o ponad 60%. Chodzi przede wszystkim nie tyle o absolutną wielkość obciążenia, ale chodzi przede wszystkim o możliwie bezkonfliktowe wdrażanie ustawy. Jako posłowie czujemy się odpowiedzialni za to, żeby uchwalona ustawa była przyjęta bez wywoływania niepotrzebnych zadrażnień. Sprawa ta była poruszana w Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego i w Klubie Poselskim ZSL. Zgodnie zresztą z treścią rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 marca 1983 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i członków ich rodzin — § 25 ust. 2 — Minister Finansów w porozumieniu z Ministrem Pracy, Płac i Spraw Socjalnych są zobowiązani do zasięgania opinii Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w sprawie rocznego planu funduszu i wysokości składek zapewniających pokrycie w 1/3 wydatków na świadczenia. O ile mi wiadomo, stanowisko Związku w tej sprawie było negatywne. Sprawa wymaga dalszych negocjacji ze Związkiem w celu znalezienia właściwego rozwiązania dla konkretnego układu warunków w roku 1984. Między innymi należałoby rozważyć generalnie sposób zamortyzowania wysokiego corocznego tempa wzrostu składek na Fundusz Emerytalny Rolników w latach 1984–1987. Być może zmiana wysokości składki w okresie co dwa lata byłaby bardziej właściwa i społecznie akceptowana. Trzeba również postulować, ażeby ZUS był bardziej aktywny, jeżeli chodzi o informowanie, zwłaszcza czytelników ze środowiska rolniczego, o bilansie ubezpieczeń społecznych. Osobiście spotykałem się często z takimi postawami, że np. rolnicy są przeświadczeni, że wpłacane przez nich składki na Fundusz Emerytalny Rolników przewyższają kwotę świadczeń wypłacanych rolnikom przez ZUS.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#BolesławStrużek">Rozwiązania wymaga również sprawa finansowania działalności organizacji rolniczych prowadzonej na rzecz rolnictwa, a zwłaszcza na rzecz wdrażania postępu agrotechnicznego i biologicznego. Jest tu potrzebne rozwiązanie doraźne na rok 1984 i trwałe na dalsze lata. Jeżeli chodzi o rozwiązanie doraźne, to należałoby zachować subwencję Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w wysokości świadczonej w 1982 r. Sądzę, że Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w ramach przyznanego budżetu zdoła wygospodarować odpowiednią kwotę na ten cel. Na okres po 1984 roku powinien być opracowany właściwy system finansowania omawianej działalności społeczno-zawodowych organizacji rolniczych. Środki przeznaczone na ten cel będą niewątpliwie najbardziej efektywnym nakładem.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#BolesławStrużek">Ważną sprawą jest rzetelne wypełnianie obowiązków przez organy administracji państwowej względem społeczno-zawodowych organizacji rolniczych — określonych w ustawie o tych organizacjach, jak i w rozporządzeniu wykonawczym Rady Ministrów z dnia 5 maja 1983 r. Niestety, tutaj nie zawsze praktyka dostarcza pozytywnych faktów.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#BolesławStrużek">Nie postulując już obecnie zwiększenia kredytów dla rolnictwa, wydaje się, że taka konieczność wystąpi w 1984 r. Chodzi o to, aby decyzje operatywne o zwiększeniu kredytów nie przyszły zbyt późno, jak było w 1983 r. Przecież największe zapotrzebowanie na kredyt występuje w pierwszym półroczu, gdyż w tym okresie przychody pieniężne z realizacji produkcji towarowej są najniższe, a zapotrzebowanie na środki finansowe największe. Liczyć się należy z tym, że w 1984 r. wystąpi zwiększony popyt na kredyt w grupach gospodarstw słabszych ekonomicznie. Należy stwierdzić, że systematycznie zmniejsza się udział kredytów w finansowaniu nakładów na bieżącą produkcję. Szacunkowo w 1984 r. relacja ta wynosić będzie niewiele więcej niż 18–20%, a pokrycie kredytem inwestycji produkcyjnych wyniesie około 15–18%. Systematycznie również zmniejsza się udział gospodarki chłopskiej w kredytach dla gospodarki nie uspołecznionej i dla ludności.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#BolesławStrużek">Niska jest również kwota kredytów na indywidualne budownictwo mieszkaniowe ludności wiejskiej i nie ulega zwiększeniu w porównaniu do roku 1983. A przecież na wsi, obok ludności rolniczej, żyje duża liczba ludności nierolniczej. Brak mieszkań jest często przyczyną braku kadr specjalistycznych na wsi — nauczycielskich, lekarskich i innych. Kwestię tę powinna w swej działalności uwzględniać spółdzielczość mieszkaniowa, wypracowując dostosowane do warunków środowiska wiejskiego formy spółdzielni mieszkaniowych. Od wielu lat ta sprawa jest dyskutowana i dalej, niestety, nic się nie dzieje.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#BolesławStrużek">W budżetach terenowych należałoby bardziej elastycznie traktować kwotę przeznaczoną na dofinansowanie czynów społecznych. Jest ona ustalona również na poziomie realizacji 1983 r. i wynosi zaledwie 4,8 mld zł. Odradzanie się życia samorządowego na wsi, działalność PRON, chociażby w najbliższym czasie akcja wyborcza do rad narodowych, niewątpliwie wpłynie na rozwój inicjatyw społecznych. Nader skromne są również wydatki w budżetach terenowych przewidywane na drogi lokalne. Oznacza to w porównaniu do 1983 r. wzrost nominalny o 2,6%. Od kilku lat w tej dziedzinie występuje regres, co w konfrontacji z postępem mechanizacji w rolnictwie staje się źródłem poważnych strat społecznych.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#BolesławStrużek">Wysoki Sejmie! W pełni zdaję sobie sprawę, że w przezwyciężaniu kryzysu i nadmiernej inflacji nie można liczyć na żadne cudowne środki i natychmiastowe uzdrowienie naszej sytuacji gospodarczej. Jest tutaj potrzebna konsekwentna taktyka drobnych kroków naprzód. Dlatego też uznać należy konieczność stosowania zasady „twardego finansowania”, bacząc jednak pilnie, aby to nie powodowało nie zamierzonych skutków w sferze wzrostu produkcji dóbr materialnych. Chodzi o to, aby aspekt techniczno-rachunkowy budżetu czy planu kredytowego i innych składowych elementów planu finansowego państwa nie przesłaniał realnej sfery życia społeczno-gospodarczego. Chodzi o to, aby instrumenty budżetu, planu kredytowego i inne były dobrze zestrojone z zasadami wdrażanej reformy gospodarczej i polityki zarówno ekonomicznej, jak i społecznej. Niestety, w ostatnim okresie odczuwa się pewien brak zgodności między na przykład przyjętymi zasadami polityki rolnej a realizacją polityki finansowej w stosunku do rolnictwa i całej gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#BolesławStrużek">Na zakończenie mego wystąpienia pragnę jeszcze raz podkreślić, że konsekwentne realizowanie programu rozwoju gospodarki żywnościowej nie leży tylko wyłącznie w interesie producentów rolnych, ale jest żywotnym interesem całego społeczeństwa. Sądzę, że szczególnie obydwa Kluby, zarówno Klub Poselski PZPR, jak i Klub Poselski ZSL, są współodpowiedzialne za realizację wspólnie ustalonych na XI Plenum KC PZPR i NK ZSL zasad polityki rolnej. Na tych dwóch Klubach ciąży obowiązek — o czym mówił wicemarszałek Gertych w swym wystąpieniu — i troska o rozwój, o prawidłowe kształtowanie się sojuszu robotniczo-chłopskiego. Konsekwentna realizacja programu rozwoju gospodarki żywnościowej powinna nasze dwa Kluby szczególnie czynić wrażliwymi na te dwie sprawy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Krystyna Wawrzynowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Niezmiernie mozolna i trudna jest droga wychodzenia z kryzysu. Przy napiętej stale uwadze powoli pokonujemy kolejne jej odcinki.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Sejm, wespół z Rządem, zdając sobie sprawę z wagi ciążącej na nas odpowiedzialności za losy kraju i Polaków, planuje realizację kolejnego jej etapu poprzez ustalenie zasad finansowych funkcjonowania gospodarki narodowej w roku 1984.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Do dzisiejszej debaty i końcowego jej aktu, jakim jest zatwierdzenie ustawy budżetowej oraz towarzyszących jej aktów prawnych, przygotowywaliśmy się w sposób bardzo szczegółowy, zdając sobie sprawę, iż od właściwie zaplanowanego budżetu będzie zależał poziom życia społeczeństwa w roku 1984 i w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">W debatach na forum komisji sejmowych, w których Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego brał aktywny udział, analizowaliśmy przedstawiony projekt budżetu pod kątem dalszej stabilizacji życia społeczno-gospodarczego poprzez stałe przywracanie równowagi w gospodarce narodowej. Debatując nad założeniami budżetu kontrolowano jego zgodność z zadaniami określonymi w Centralnym Planie Rocznym na rok 1984 oraz z ustalonymi wskaźnikami narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Głównym założeniem planu jest doprowadzenie do równowagi budżetowej w roku 1985. Założenie to oraz ustalenia na kolejne lata planu, a szczególnie na rok 1984, skorygowały uzyskane efekty finansowe i gospodarcze roku bieżącego. Na podstawie analizy aktualnego stanu naszej gospodarki musimy zdać sobie sprawę, że kierunki jej rozwoju w roku przyszłym nie pozwalają przewidywać poprawy sytuacji finansowej państwa w porównaniu z rokiem bieżącym. Opierając się na konkretnych liczbach wydatków i dochodów budżetowych projekt budżetu na rok następny przewiduje wyższy niż wynika z założeń planu NPSG deficyt budżetowy, a także wyższy niż uda się osiągnąć poprzez jego zmniejszenie w roku 1983.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Zakładany deficyt budżetowy na rok 1983 w wysokości 151,4 mld zł udało się zmniejszyć do 90,9 mld zł. Natomiast na rok 1984 przewiduje się brak pokrycia wydatków dochodami w wysokości 129,7 mld zł wobec założonych 90 mld zł w planie NPSG. Niedobór ten pokryty będzie kredytem bankowym.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KrystynaWawrzynowicz">Plan dochodów i wydatków państwa na rok 1984 będzie nadal bardzo napięty, a napięcie to wynikać będzie ze znacznego wzrostu uzasadnionych społecznie wydatków w stosunku do wzrostu dochodów. Powodem bezpośrednim znacznego powiększenia wydatków budżetowych jest między innymi wzrost płac i cen. Dla zrównoważenia budżetu zasilany być on musi zwiększonymi wpływami z głównego źródła dochodów, to jest z akumulacji finansowej przedsiębiorstw. Cel ten osiągnąć można poprzez właściwą politykę finansową w stosunku do podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przedstawiony dzisiaj w formie ustawy do akceptacji Wysokiej Izby Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej powinien spełniać rolę regulatora wzrostu płac, a stosowane ulgi dla przedsiębiorstw powinny być głęboko przemyślane.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#KrystynaWawrzynowicz">W trakcie dyskusji nad powiązaniem potrzeb społecznych z możliwościami ich realizacji słuszny więc wydaje się fakt, przy tak napiętej sytuacji finansowej, że nie uwzględniono większości wniosków komisji sejmowych pomimo ich uzasadnienia z punktu widzenia społecznego. Ustalono jedynie realizację dwóch pryncypialnych potrzeb: konieczność przyspieszenia trzeciego etapu rewaloryzacji rent i emerytur oraz zapewnienie środków dla służby zdrowia na zwiększenie etatów i na pierwszy etap wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoki Sejmie! Dla uzyskania założonych proporcji między dochodami a wydatkami z budżetu konieczne jest, aby mechanizmy finansowe i gospodarcze powodowały wzrost pierwszych i utrzymanie na założonym poziomie lub zmniejszenie drugich. Zwiększenie dochodów bezpośrednio sprzężone jest z efektami wzrostu produkcji. Ponadplanową produkcję należy uzyskiwać szczególnie w zakładach produkujących na rynek i na eksport. Takie ukierunkowanie gospodarki poprzez stworzenie tym jednostkom priorytetów finansowych i materiałowych nie tylko spowoduje lepsze zaspokojenie potrzeb społecznych, ale także stworzy stabilne podstawy dla prawidłowej realizacji budżetu. Dalsze powiększanie produkcji przemysłowej pozwoli na zmniejszenie stopnia inflacji i na pokrycie w większym zakresie dochodów ludności przeznaczonych na konsumpcję towarami na rynku.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przedsiębiorstwa działające w warunkach reformy gospodarczej starają się maksymalnie wykorzystać swoją samodzielność. Nie zawsze jednak wykorzystują ją zgodnie z interesem społecznym. Należałoby tak ukierunkować tę działalność, aby samodzielność nie ograniczała się przede wszystkim do szukania środków na podwyżki płac, ale w głównej mierze sprowadzała się do bardziej aktywnego pobudzania wzrostu produkcji, wydajności pracy i efektywnie przepracowanych godzin.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#KrystynaWawrzynowicz">Jednym z głównych warunków prawidłowej realizacji narodowego planu społeczno-gospodarczego jest pełna realizacja przyjętego programu oszczędnościowego. Centralny program oszczędnościowy rozpisany na wojewódzkie, resortowe, a przede wszystkim na programy oszczędnościowe przedsiębiorstw ubezpiecza realizację założeń NPSG oraz wynikających z nich centralnych planów rocznych. Zadać należałoby sobie jednak pytanie, w jakim stopniu realizowane są zawarte w nich zadania. Jak zaangażowali się w ich wykonanie bezpośredni ich wykonawcy? Czy są to tylko martwe zapisy, czy wdrożone w życie z konkretnymi już efektami działania? Stopień ich realizacji zależy głównie od czynnika ludzkiego, od faktu, czy przełamana została bariera zmiany sposobu myślenia, od zrozumienia, że oszczędność w każdym wymiarze to powiększanie dochodu narodowego, to poprawa własnego poziomu życia.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#KrystynaWawrzynowicz">Oszczędność nie należy do dominujących naszych cech narodowych i trzeba zmienić mentalność, żeby tę cechę posiąść, a przede wszystkim zdać sobie sprawę, że oszczędzają nie kraje biedne, lecz w głównej mierze bogate. Potrzeba oszczędzania, z jakichkolwiek by pobudek wynikała, wymaga więc kontroli uzyskiwania właściwych efektów wdrażanych programów oszczędnościowych, aby nie zostały one li tylko zapisane. Ma to tym większe znaczenie, iż w ich wdrażaniu mamy ukryte rezerwy wzrostu produkcji, obniżenia materiałochłonności, wzrostu dochodów, jak i obniżenia wydatków.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#KrystynaWawrzynowicz">Rozliczając poszczególne przedsiębiorstwa z realizacji programów oszczędnościowych zastanowić się należy, jak pogodzić pogarszającą się jakość produkcji z założeniami programów oszczędnościowych. Jest to przecież zjawisko odwrotne.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoka Izbo! W Centralnym Planie Rocznym na nadchodzący rok za główny cel polityki gospodarczej uznano:</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#KrystynaWawrzynowicz">— wyżywienie narodu,</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#KrystynaWawrzynowicz">— maksymalnie możliwe zabezpieczenie potrzeb mieszkaniowych,</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#KrystynaWawrzynowicz">— poprawę zaopatrzenia w towary przemysłowe,</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#KrystynaWawrzynowicz">— przywrócenie równowagi finansowej państwa.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#KrystynaWawrzynowicz">Odbiciem realizacji tych najważniejszych potrzeb społecznych są założone wydatki budżetowe. W budżecie nadchodzącego roku zakłada się wzrost wydatków:</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#KrystynaWawrzynowicz">— na dopłaty do konsumpcji i usług,</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#KrystynaWawrzynowicz">— na cele socjalne i kulturalne,</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#KrystynaWawrzynowicz">— na gospodarkę mieszkaniową i komunalną,</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#KrystynaWawrzynowicz">— na rolnictwo, a także na inwestycje i remonty kapitalne.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#KrystynaWawrzynowicz">Zaplanowane wydatki wynikają bezpośrednio z istniejących potrzeb społecznych. Ważne niezmiernie jest, aby uzyskane efekty społeczne przy określonych środkach były maksymalnie wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przypomnieć wypada, że Sejm jest odpowiedzialny za nadzór nad realizacją budżetu państwa, a więc znacznej intensyfikacji ulec powinny funkcje kontrolne poszczególnych komisji w odniesieniu do właściwego wykorzystania wydatków podporządkowanych im resortów. Kontrola ta tym bardziej jest uzasadniona, iż w podziale dochodu narodowego kształtują się u nas niekorzystne proporcje pomiędzy podziałem na konsumpcję i na akumulację. Na zjawisko to zwrócono już uwagę przy wstępnej debacie nad omawianym projektem ustawy. Większość zaplanowanych w niej wydatków ma charakter socjalny, chociaż niekiedy są przedstawiane w formie wydatków na jednostki gospodarki uspołecznionej. Najjaskrawszym tego przykładem są dopłaty do konsumpcji i usług. Zwiększenie funkcji kontrolnej komisji sejmowych nad wydatkami uzasadnia również fakt, że w budżecie nie ma rezerw na pokrycie ewentualnych odchyleń procesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#KrystynaWawrzynowicz">W głównej mierze efekty realizacji planu dochodów zależą od przestrzegania rygorystycznych zasad dyscypliny finansowej. Pomimo uzyskania w roku bieżącym zmniejszonego deficytu budżetu, niezaprzeczalny jest fakt, że nie wszystkie możliwe do osiągnięcia efekty gospodarowania zostały osiągnięte. W trakcie roku obserwowaliśmy wiele zjawisk, które krytykowane przez nas, posłów, odzwierciedlały opinię społeczną na temat przypadków nieefektywnego gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#KrystynaWawrzynowicz">Nadal, jak już wspomniałam, olbrzymie rezerwy wzrostu efektywności produkcji kryją się w zmniejszaniu materiałochłonności, wzroście wydajności pracy. Brak dyscypliny spowodował pogłębianie się dysproporcji między wzrostem płac w sferze produkcji materialnej a niematerialnej. Znacznie zmniejszyły się realne dochody rodzin emerytów i rencistów.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#KrystynaWawrzynowicz">Niekorzystnie, choć w większości wypadków uzasadniony względami i potrzebami społecznymi rozwinął się front inwestycji w stosunku do założeń planu. Łącznie przekraczamy w roku bieżącym planowane wydatki na inwestycje o 19,5%.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#KrystynaWawrzynowicz">W związku z przewidywaną napiętą sytuacją budżetową w roku 1984 istnieje potrzeba bardziej rygorystycznego niż w roku bieżącym stosowania zasad realizacji budżetu. W celu kontroli przestrzegania tych rygorów w uchwale o planie kredytowym zobowiązuje się Prezesa Narodowego Banku Polskiego do przedstawienia Sejmowi informacji o zagrożeniach planu kredytowego w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#KrystynaWawrzynowicz">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, wyraża pogląd, że w roku bieżącym nie w pełni wykorzystano uprawnienia banków do kształtowania prawidłowej polityki finansowej państwa. A przecież banki, poprzez właściwe kształtowanie kredytów, mają możliwość oddziaływania na pobudzanie produkcji w przedsiębiorstwach, których zadaniem priorytetowym jest zaspokajanie potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#KrystynaWawrzynowicz">Banki przez właściwą politykę kredytową pobudzać powinny sferę produkcji rolnej oraz budownictwo mieszkaniowe, a szczególnie budownictwo indywidualne. Wprawdzie w uchwale o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej jest zapis, że wzrost kredytów dla indywidualnych gospodarstw rolnych może nastąpić jedynie w wypadku wzrostu środków finansowych na rachunkach w bankach spółdzielczych, wydaje się jednak, iż polityka kredytowa banków powinna zapewniać ciągłość kredytowania w najbardziej niezbędnej dla wyżywienia narodu produkcji rolnej. W ciągu całego roku powinny być kredyty na rozwój hodowli, a szczególnie hodowli trzody chlewnej. Przy kredytowaniu tego typu produkcji oprócz bardzo szybkiego zwrotu kredytów uzyskuje się również dodatkową masę mięsną na zaopatrzenie rynku.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#KrystynaWawrzynowicz">Właściwa polityka kredytowa służyć powinna również do pobudzania inicjatywy społecznej w zakresie realizacji budownictwa indywidualnego. Zasady kredytowania powinny być elastyczne poprzez preferowanie inwestorów budujących budynki o małej kubaturze i skróconych cyklach inwestycyjnych. Preferencja ta mogłaby się nawet wyrazić w częściowym umorzeniu odsetek.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#KrystynaWawrzynowicz">Właściwa polityka kredytowa budownictwa indywidualnego jest obok zaopatrzenia materiałowego i przygotowania terenu jednym z podstawowych warunków realizacji zadań Centralnego Planu Rocznego budownictwa jednorodzinnego, a tym samym osiągnięcia pryncypialnego zadania, jakim jest poprawa sytuacji mieszkaniowej w kraju. Zasadniczym jednak celem polityki kredytowej Narodowego Banku Polskiego jest stosowanie polityki trudnego pieniądza, a szczególnie niedopuszczanie do zwiększenia środków finansowych na cele konsumpcyjne bez równoczesnego wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-14.34" who="#KrystynaWawrzynowicz">Na poziom naszego życia wpływ będzie miała również polityka finansowa obrotów z zagranicą, a przede wszystkim racjonalne i społecznie uzasadnione wykorzystanie środków dewizowych. W sprawie tej należy zastosować większe współdziałanie pomiędzy poszczególnymi resortami odpowiedzialnymi za stan zaopatrzenia rynku, aby w wyniku niedostatecznie uzgodnionej wielkości produkcji i potrzeb rynku nie wydatkować niezmiernie cennych dewiz na zbędne cele.</u>
<u xml:id="u-14.35" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoki Sejmie! W połowie roku 1984 wdrożona będzie w życie ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Wyposażone w nowy akt prawny rady narodowe utrwalą swą rolę właściwego samodzielnego gospodarza terenu. Projekt budżetu państwa na rok 1984 uwzględnia założenia ustawy i gwarantuje samodzielność rad narodowych w zakresie rozporządzania środkami finansowymi w realizacji celów społeczno-gospodarczych swojego terenu.</u>
<u xml:id="u-14.36" who="#KrystynaWawrzynowicz">Projekt ustawy budżetowej określa jedynie udział w dochodach budżetu centralnego, budżetów terenowych oraz dotacje ogólne. Określa również podział dochodów pomiędzy budżetami terenowymi stopnia podstawowego i stopnia wojewódzkiego. Samodzielność rad narodowych wyrażać się musi nie tylko w przeznaczaniu i wykorzystywaniu środków na zaspokojenie potrzeb ludności z danego terenu, ale także w działaniu na rzecz maksymalnego gromadzenia dochodów z jednostek działających na ich terenie. Pozwoli to na zmniejszenie dotacji z budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-14.37" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wysoka Izbo! Symptomem równowagi pieniężnej jest stopień zapełnienia półek sklepowych. W, bieżącym roku zrobiliśmy olbrzymi wysiłek w celu lepszego zaspokojenia potrzeb społecznych. W wyniku podjętych działań zmniejszyliśmy planowany deficyt o 46,5%. Oznacza to, że uzyskano większe dochody, a zmniejszono wydatki w skali ogólnej kraju. Świadczy to o prawidłowym systemie działania, który również należy kontynuować w roku następnym.</u>
<u xml:id="u-14.38" who="#KrystynaWawrzynowicz">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego aprobuje przedstawione projekty ustaw oraz naczelne pryncypia budżetu na rok 1984. Będzie to kolejny rok decydujący o poziomie naszego życia. Niech będzie to rok pomyślny dla naszej gospodarki i naszych rodzin.</u>
<u xml:id="u-14.39" who="#KrystynaWawrzynowicz">Obywatele Posłowie! Przeżyliśmy dziś doniosłą uroczystość 40-lecia Krajowej Rady Narodowej. Myślą naszą wróciliśmy do początków naszej państwowości po II wojnie światowej, do trudności i dokonań minionego 40-lecia. Obecna zaś debata każe wybiegać w przyszłość. Wspólny wysiłek kierownictwa państwa i obywateli, podejmowany dla poprawy ogólnej sytuacji naszego kraju, jest podstawą nadziei, że przyszłość ta może być lepsza.</u>
<u xml:id="u-14.40" who="#KrystynaWawrzynowicz">Życzę więc w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego u progu roku 1984, aby stał się on rokiem spełnionych nadziei. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-14.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyOzdowski">Głos zabierze Prezes Najwyższej Izby Kontroli Tadeusz Hupałowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszHupałowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy budżetowej na 1984 rok zakłada nadwyżkę wydatków nad dochodami w wysokości około 130 miliardów złotych. Będzie to już kolejny, piąty budżet wykazujący niedobór. Na koniec przyszłego roku narastający niedobór budżetu ma wynieść około 437 miliardów złotych. W tych warunkach jednym z najpilniejszych zadań polityki ekonomicznej jest przywracanie równowagi budżetowej. Droga do tego prowadzi przede wszystkim poprzez wzrost rozmiarów produkcji przedsiębiorstw uspołecznionych, stanowiących główny filar budżetu. Ale nie tylko. Prowadzi też poprzez poprawę efektywności gospodarowania, zwłaszcza poprzez obniżanie kosztów własnych i ograniczanie wydatków budżetowych na rzecz sfery produkcji materialnej. Lepsze gospodarowanie, to automatyczne wprost zmniejszenie zapotrzebowania na ulgi podatkowe i na dotacje, a ciężar gatunkowy tych ulg i dotacji jest w wydatkach budżetowych pokaźny.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszHupałowski">Z badań prowadzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że faktyczny, stwierdzony w przedsiębiorstwach produkcyjnych i usługowych poziom gospodarowania znacznie odbiega od uzasadnionych oczekiwań. Mimo podejmowania różnorodnych przedsięwzięć nie można jeszcze uznać, że efektywność gospodarowania stała się zasadą praktycznie i powszechnie stosowaną, zasadą naczelną. Rachunek ekonomiczny — podstawa decyzji produkcyjnych, inwestycyjnych i innych — jest często niepełny, mało precyzyjny, a zatem podejmowane decyzje nie są zawsze trafne. Stąd efekty poniesionych nakładów topnieją w wyniku niefrasobliwego, nieprzemyślanego wydatkowania środków rzeczowych i finansowych. I nie o fizyczne ograniczenie wydatków tu chodzi, bo nie zawsze jest ono miarą oszczędności. Problem polega na relacji między nakładami a efektami. Niestety, znaczna część nakładów nie daje pożądanych efektów, jest po prostu stratą, marnotrawieniem dóbr. W równym stopniu odnosi się to do niepotrzebnie zużytych paliw i energii, surowców i materiałów, jak i do bezproduktywnej pracy maszyn i urządzeń, do nieefektywnego spożytkowania czasu pracy żywej. Odnosi się to też do nakładów na wyroby o złej jakości, wyroby nienowoczesne, niefunkcjonalne, które, zwłaszcza za granicą, trudno sprzedawać, albo które trzeba sprzedawać po znacznie obniżonej cenie. Niektórym zjawiskom niegospodarności chciałbym poświecić dalsza część swej wypowiedzi, widząc w tym przyczynek do dyskusji nad budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Dostatnie zaopatrzenie kraju w węgiel kamienny i energię elektryczną, uzyskane wysiłkiem górników i energetyków, dość szybko zatarło w pamięci dramatyczny okres, który minął, kiedy zapasy węgla nie pozwalały na nieprzerwane zaopatrzenie, a wyłączenia energii elektrycznej dezorganizowały pracę i nękały społeczeństwo. Wyciągnięto jednak wnioski z tych doświadczeń. W rządowym programie oszczędnościowym — aprobowanym przez Wysoki Sejm — ustalono odpowiednie zadania dla przedsiębiorstw i administracji państwowej. Z przykrością jednak trzeba stwierdzić, że ostatnio przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli badania stopnia zaawansowania prac na rzecz oszczędzania paliw i energii — wykazały wiele zaniedbań i opóźnień, a nawet rażące lekceważenie obowiązków. Stwierdzono między innymi, że liczne kontrolowane przedsiębiorstwa potraktowały zadania oszczędnościowe formalnie, uznając je, za jeszcze jedną „akcję”. Planowano, na przykład, przedsięwzięcia bez należytego rozpoznania ich realności i opłacalności, bez terminów realizacji. Ostrożność, z jaką formułowano zadania oszczędnościowe, przejawiała się w planowaniu zabiegów organizacyjno-technicznych, których realizacja była już uprzednio zaawansowana lub nawet zakończona, zaś przypadki przedsięwzięć ambitnych i nowatorskich nie były nazbyt częste. Ustalenia kontroli nie potwierdziły też optymizmu wykazywanego przez niektóre przedsiębiorstwa w składanych meldunkach i sprawozdaniach.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszHupałowski">Istotną przyczyną hamującą wykonanie zadań oszczędnościowych są trudności uznawane za obiektywne, jak niedobór materiałów i urządzeń lub brak środków finansowych. Ale jest mnóstwo przyczyn innych, zależnych od działania lub zaniechania ludzkiego. Np. taki pozornie drobny fakt, jak nieplanowe zatrzymania pociągów towarowych trakcji elektrycznej. Suma tych zatrzymań powoduje codzienne nadmierne zużycie energii w wysokości około 18% ogólnego zużycia energii na cele trakcyjne.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszHupałowski">Organy centralne też nie w pełni korzystają z przyznanych im w rządowym programie oszczędnościowym instrumentów bezpośredniego oddziaływania na przedsiębiorstwa. Wymienię takie, jak niestosowanie zakazów produkcji wyrobów i technologii nazbyt energochłonnych, nie wprowadzanie norm i normatywów zużycia paliw i energii, chociaż terminy ich wprowadzenia już upłynęły.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszHupałowski">Tak więc pierwsze miesiące realizacji programu oszczędności paliw i energii tylko częściowo zakończyły się powodzeniem. Jeśli ten stan rzeczy nie ulegnie rychłej poprawie, to z obawą trzeba oceniać realność zamierzeń oszczędnościowych w latach 1984–1985. Najwyższa Izba Kontroli, zgodnie z planem kontroli akceptowanym przez Prezydium Sejmu, ponowi rozległe badania realizacji programu oszczędnościowego w II kwartale przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Zmniejszenie produkcji wielu surowców i materiałów w ostatnich kilku latach, a także głębokie obniżenie importu na zaopatrzenie produkcji, wywołane drastycznymi restrykcjami Zachodu, postawiły przedsiębiorstwa i w ogóle proces wytwarzania w trudnej sytuacji. Powinno to wywołać naturalny, samozachowawczy odruch oszczędzania tego czym się dysponuje lub co z trudem się zdobywa. I tak często było, ale nie mniej często tak nie było.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszHupałowski">W planie na lata 1983–1985 założono średnioroczną obniżkę materiałochłonności produkcji przemysłowej na poziomie 1,9–2,1%. Szacuje się, że zadania oszczędnościowe będą zrealizowane w br. w najlepszym przypadku tylko w wysokości 1,5%. A czas nagli. Przed nami już tylko 2 lata na osiągnięcie zakładanych w planie wskaźników.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszHupałowski">Gospodarka surowcowo-materiałowa była w bieżącym roku przedmiotem częstych badań Najwyższej Izby Kontroli. Wyniki kontroli wykazały, że niezadowalające było zastępowanie importowanych surowców i materiałów zasobami krajowymi, nie realizowano przedsięwzięć techniczno-organizacyjnych na rzecz zmian struktury produkcji, unowocześniania konstrukcji wyrobów i technologii wytwarzania. Nie stwierdzono widocznej poprawy w zmniejszaniu odpadów i braków produkcyjnych oraz w gospodarce zapasami. W wielu przedsiębiorstwach beztrosko przekraczano normy zużycia surowców i materiałów, głównie wskutek nieprzestrzegania warunków technologicznych produkcji oraz zaniedbań w rozliczaniu i kontroli zużycia materiałów.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszHupałowski">Jedna z ważnych przyczyn niezadowalającego przebiegu usprawniania gospodarki materiałowej w przemyśle i budownictwie, to niedostateczne normowanie zużycia surowców i materiałów. A brak normy uzasadnionej procesem technologicznym, to brak kryterium oceny, to rozregulowanie mechanizmu zachęt, to ewidentna rozrzutność. Rząd podjął odpowiednie decyzje w sprawie przeglądów i weryfikacji norm. Niedawno przeprowadzone kontrole wykazały jednak, że w licznych przedsiębiorstwach znormowano zaledwie kilkanaście procent ogólnego zużycia surowców i materiałów, a dla znacznej części podstawowych materiałów nadal tych norm nie opracowano. Często dotyczyło to materiałów deficytowych i pochodzących z importu. Nie dokonywano też okresowych przeglądów norm lub wadliwie spożytkowano wyniki przeprowadzonych przeglądów. W skontrolowanych 45 przedsiębiorstwach przemysłu elektromaszynowego i budownictwa stwierdzono znaczne odchylenia od założonych wskaźników wykorzystania stali w procesie produkcji. W zakładach tych, według szacunkowych obliczeń, pobierano do produkcji od 5 do 10% stali więcej niż było to uzasadnione względami techniczno-organizacyjnymi. Na szczęście nie dotyczy to wszystkich przedsiębiorstw w kraju, ale gdyby tak było, to 10% nadmiernego zużycia odpowiada w skali jednego roku i całego kraju jednemu milionowi ton wyrobów hutniczych. Wskaźniki wykorzystania wyrobów hutniczych w większości kontrolowanych przedsiębiorstw pogorszyły się, powstaje relatywnie coraz więcej odpadów i złomu. Zużycie wyrobów hutniczych na 1 tonę produktu w wielu przedsiębiorstwach wzrosło. Posłużę się kilkoma przykładami wybranymi spośród wielu. W Fabryce „Bumar-Hydroma” w Szczecinie, w Fabryce „Spomasz” we Wronkach, „Techma” w Suchedniowie, ale i w innych wykorzystanie wyrobów hutniczych wynosiło od 52 do 68% ich wagi; reszta to odpady i wióry. W Fabryce Aparatury Mleczarskiej „Spomasz” w Warszawie produkowano w 1983 r. wyrób ze stali z prętów zamiast z rury grubościennej, co oznaczało, że na detal o wadze 18 dkg zużywano 2,8 kg materiału. W Zakładach Budowy Urządzeń Chemicznych w Tychach na 1 tonę gotowych urządzeń zużywano w 1982 r. 1 210 kg wyrobów hutniczych, a w I kwartale bieżącego roku już 1 488 kg. Wszystko to powiększało koszty produkcji.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszHupałowski">Mijałbym się z prawdą, gdybym nie wymienił przedsiębiorstw poprawiających, acz umiarkowanie, wskaźniki wykorzystania wyrobów hutniczych, na przykład zakłady „Rawent” w Skierniewicach, czy „Chemar” w Kielcach.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszHupałowski">Nie osiągano postępu w zużyciu wyrobów hutniczych poprzez wykorzystywanie odpadów produkcyjnych, nie określano technicznych i organizacyjnych zasad kwalifikowania odpadów na złom i do dalszego użytku. Na przykład w Fabryce Maszyn Budowlanych „Bumar-Proma” w Ostrówku około 120 ton odpadów użytkowych ze stali przekazano na złom, chociaż były możliwości dalszego ich wykorzystania w fabryce. Przeprowadzona w ostatnim okresie kontrola rozliczeń 23 przedsiębiorstw realizujących budownictwo mieszkaniowe ujawniła niepokojąco zły stan w gospodarowaniu materiałami budowlanymi, wręcz ich marnotrawienie. Podraża to kapitalnie koszty budownictwa i oczywiście pogłębia deficyt wielu materiałów. Rozrzutną gospodarkę materiałami umożliwia przede wszystkim niewłaściwy sposób ich ewidencjonowania i rozliczania. Poszczególne przedsiębiorstwa stosują różne sposoby rozliczeń, co znakomicie utrudnia ustalenie rzeczywistego zużycia materiałów, zwłaszcza po zakończeniu budowy obiektów. Co więcej, czynności rozliczeniowe są z reguły traktowane jako formalna konieczność, działanie dla pozoru. Trudno więc dziwić się, że niektóre z badanych przedsiębiorstw mogły pozwolić sobie na przekraczanie norm zużycia materiałów nawet o kilkadziesiąt procent. Średnio w kontrolowanych przedsiębiorstwach zużyto na przykład farby olejnej o 14% więcej niż należało, wykładzin podłogowych o 8% więcej. W poszczególnych przedsiębiorstwach zużycie cementu było większe od 9 aż do 52% w stosunku do norm katalogowych. Kierownictwa przedsiębiorstw akceptowały nawet rażąco wysokie zużycie materiałów, na przykład w celu ponownego szklenia stolarki okiennej. W objętych szczegółowa analizą 202 kontrolowanych obiektach zużyto po raz drugi ponad 50 tys. m2 szkła płaskiego, co stanowi 24% całej oszklonej powierzchni. Prawdą jest, że szkło jest materiałem kruchym, ale okazuje się, że też prawdą jest, iż łatwiej wybić zabrudzoną szybę i wstawić nową, niż ją wymyć. Reprezentatywność badań była wystarczająca — 202 obiekty. Można więc szacować, że w uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym, w procesie szklenia w zakładach stolarki budowlanej, w transporcie i na placach budów ulega w skali rocznej zniszczeniu około 500 tys. m2 szkła okiennego, a więc ilość potrzebna do oszklenia co najmniej 30 tys. mieszkań.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszHupałowski">Znaczące są też skutki nieracjonalnego zużycia i marnotrawstwa innych materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszHupałowski">Duże znaczenie dla rozwoju produkcji ma racjonalna gospodarka surowcami wtórnymi. W naszej trudnej od lat sytuacji surowcowo-materiałowej problem ten, niestety, nie doczekał się należytej rangi. Kontrole wykazują, że w ponad 40% badanych przedsiębiorstw odpady i braki są wysoce nadmierne w stosunku do zakładanych norm. Paradoksem jest — przy deficycie surowców i materiałów — wywożenie na śmietniska użytecznych odpadów włókienniczych, tworzyw sztucznych, gumy, skóry, makulatury, stłuczki szklanej i odpadów drewna. Decyzje rządowe z 1980 r. w sprawie intensyfikacji pozyskania i zagospodarowania surowców wtórnych nie są należycie realizowane, a osiągnięta na niektórych odcinkach poprawa jest nadal znikoma w stosunku do potrzeb i możliwości. W wielu kontrolowanych jednostkach decyzje te nawet nie były znane. Nie jest to bynajmniej zarzut formalny. W niektórych przedsiębiorstwach dopiero właśnie w czasie kontroli odpowiedzialni pracownicy zostali zaznajomieni z treścią uchwały Rady Ministrów z 1980 r. i dopiero wówczas ustalono tam wykaz surowców wtórnych podlegających zagospodarowaniu.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszHupałowski">Ciągle niedostateczny jest rozwój sieci punktów skupu, ich wyposażenia technicznego i organizacji transportu surowców wtórnych. Znane są kłopoty z niedostosowaniem godzin pracy punktów skupu do potrzeb ludności oraz częste, bezzasadne zawieszanie działalności tych punktów. Mało efektywne są rozwiązania ekonomiczno-finansowe — stymulatory intensyfikacji skupu, a zwłaszcza przerobu surowców wtórnych. Stąd przedsiębiorstwa przemysłowe preferują surowce pełnowartościowe; surowce wtórne przysparzają bowiem dodatkowych kłopotów, często zwiększonych nakładów robocizny, zmian w technologii produkcji itp. Jeśli przy tym uwzględni się stosunkowo dużą łatwość osiągania poprawy wyników ekonomicznych drogą manipulacji kosztowo-cenowych i asortymentowych, trzeba stwierdzić, że poprawy doczekamy się jedynie poprzez uregulowania skojarzone, kompleksowe.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Jakość produkcji jest składową efektywności gospodarowania. Złe jakościowo produkty, niefunkcjonalne i przestarzałe materiały i wyroby powodują znaczne straty w zaopatrzeniu produkcyjnym i konsumpcyjnym. Niestety, aktualny poziom jakości trzeba ocenić krytycznie. Tak zwane względy obiektywne nie mogą przesłaniać niedbalstwa i braku dyscypliny w spełnianiu elementarnych wymogów norm jakościowych i warunków technicznych produkcji. Marnuje się tysiące metrów tkanin i skór na wyroby nie nadające się do użytku, duże ilości mąki na pieczywo nie nadające się do spożycia itd. Chociażby sprawa żarówek. Po pierwsze trudno je kupić, bo jeśli trwałość żarówki osiąga 1 tys. godzin, a porównywalnie żarówki zagraniczne osiągają 3 tys. godzin, to trzeba wytworzyć w kraju 3 razy tyle żarówek, aby zaspokoić potrzeby. Po drugie — oznacza to zużycie 3-krotnie więcej materiałów i robocizny — no i oczywiście wyłożenie dodatkowych pieniędzy z kieszeni obywateli. Podobnie jest z akumulatorami krajowymi, które wytrzymują 2 do 3 lat, podczas gdy zagraniczne 5 do 6 lat; z telewizorami „Jowisz” i wieloma innymi produktami. Są też produkty, których zła jakość pociąga za sobą uboczne dolegliwe konsekwencje. W rezultacie całkowite, w tym pochodne koszty złej jakości są często wielokrotnie wyższe od wartości samego wyrobu.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszHupałowski">Korzenie marnotrawstwa sięgają głęboko, obejmują różne, też pozornie odległe dziedziny. Np. istotne znaczenie dla podniesienia jakości i nowoczesności wyrobów, stałego doskonalenia procesów wytwarzania, ma współpraca jednostek produkcyjnych z zapleczem naukowo-badawczym. Przedsiębiorstwa przemysłowe jednakże nie wykazywały i nadal nie wykazują dostatecznego zainteresowania tą współpracą. Wiele można oczekiwać od uchwalonej ostatnio przez Wysoki Sejm modyfikacji niektórych zasad reformy. Ale, jak dotąd, zmniejszyła się znacznie liczba bezpośrednich umów na wykonanie prac naukowo-badawczych, przy równocześnie niepełnym wykorzystaniu Funduszu Postępu Technicznego i Ekonomicznego, będącego w dyspozycji przedsiębiorstw. W 1982 r. środki tego funduszu w skali kraju zostały wykorzystane tylko w 46%. W konsekwencji zmalała też liczba wdrożeń wyników prac badawczych. W tym samym roku było ich mniej w porównaniu z rokiem 1980 o prawie 60%. Placówki naukowo-badawcze, aby poprawić własną sytuację ekonomiczną, były zmuszone do podejmowania produkcji materialnej, zmniejszając siłą rzeczy zainteresowanie działalnością badawczą i w pewnym sensie marnotrawiąc potencjał naukowo-badawczy zarówno ludzi nauki, jak też aparatury i urządzeń często unikalnych.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#TadeuszHupałowski">Równie niekorzystne tendencje można obserwować w dziedzinie wynalazczości i racjonalizacji, zaliczanych wszędzie na świecie do najtańszych źródeł uzyskiwania efektów ekonomicznych. I tu nastąpiło pogorszenie. Liczba zgłoszeń projektów wynalazczych, wynosząca w 1979 r. ogółem w kraju około 319 tys., systematycznie malała i w 1982 r. spadła aż o 62%. W tym samym okresie zmniejszyło się wykorzystanie projektów wynalazczych także o 62%. Ostatnio prześledziliśmy losy 27 wynalazków, uznanych za szczególnie ważne dla gospodarki narodowej i okazało się, że siedmiu wynalazków zupełnie nie wdrożono, a pozostałych dwudziestu nie wykorzystano w odpowiednim zakresie.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! A teraz kilka zdań o innym rodzaju marnotrawstwa, którego zasięg jest największy, najbardziej pustoszący, a jego rzeczywiste rozmiary są trudne do wyliczenia. Chodzi o marnotrawienie czasu pracy. Problem gospodarowania czasem pracy zaostrzył się, zwłaszcza po wprowadzeniu wolnych sobót. Niestety, procesowi skracania czasu pracy nie towarzyszyła — tak, jak to jest w innych krajach — poprawa organizacji produkcji i wzrost wydajności pracy. Wprawdzie w bieżącym roku nastąpił spadek absencji chorobowej oraz nieobecności usprawiedliwionych, to jednak nadal występują poważne rezerwy na zmianie roboczej. Jednym ze źródeł strat jest — niewłaściwe funkcjonowanie służb i instytucji odpowiedzialnych za obsługę robotników zarówno w zakładzie pracy, jak i w miejscu zamieszkania. Przeprowadzone przez NIK w połowie br. badania ankietowe wśród kilku tysięcy robotników bezpośrednio produkcyjnych w różnych branżach wykazały, a kontrola to potwierdziła, że największe straty czasu pracy powstają w związku z zakupami w bufetach, kioskach i sklepach zakładowych. Ponad 80% ankietowanych podało, że na takie zakupy traciło prawie każdego dnia około pół godziny i więcej czasu. Wadliwa organizacja sprzedaży wywoływała to marnotrawstwo. Niezależnie od zakupów na terenie zakładu co trzeci ankietowany robotnik opuszczał miejsce pracy w celu dokonania zakupu w powszechnej sieci handlu, głównie dlatego, że sprzedaż towarów deficytowych, bardziej atrakcyjnych odbywała się na ogół w godzinach przedpołudniowych.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#TadeuszHupałowski">W większości badanych zakładów występowały nie uzasadnione straty czasu pracy w związku z załatwianiem przez robotników innych spraw, jak: bilety miesięczne, kolonie, wczasy, różne zaświadczenia itp. Główna przyczyna to zła organizacja pracy, po prostu wygodnictwo odpowiedzialnej za to części administracji zakładowej.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#TadeuszHupałowski">Poważne straty czasu pracy robotników powstawały na skutek niewłaściwej pracy służby zdrowia, jak nieprzyjmowanie zapisów przez telefon, niewyznaczanie kolejności przyjęć i przybliżonej godziny wizyty, niska dyscyplina pracy części personelu medycznego, brak odpowiednich informacji o godzinach przyjęć pacjentów przez poszczególnych lekarzy-specjalistów, praca większości lekarzy tylko przed południem. Ponad 70% ankietowanych robotników podało, że same wizyty trwają krótko, ale na dostanie się do lekarza zużywa się kilka do 5 godzin. Ileż to czyni przy zastosowaniu odpowiedniego mnożnika? I wreszcie przyczyna wielce ważąca — niska dyscyplina samych pracowników oraz nienależyte funkcjonowanie nadzoru służbowego we wszystkich jego ogniwach. Stwierdzono bowiem liczne absencje wywołane sprawami osobistymi, mimo że były możliwości załatwienia tych spraw w godzinach pozasłużbowych czy dniach wolnych od pracy.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#TadeuszHupałowski">Nie wszystkie straty czasu są rejestrowane. Jednak nawet szacunkowe obliczenia wykazują, że w Polsce na 42 godziny tygodniowego czasu nominalnego większości grup pracowniczych, czas faktycznie przepracowany wynosi około 34 godzin, a czas efektywnie przepracowany jest jeszcze niższy o około 20%. Niestety, sytuujemy się pod tym względem na końcu listy krajów europejskich.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#TadeuszHupałowski">Jak już powiedziałem nie ma dokładnej statystyki, która wykazałaby rozmiary marnotrawstwa we wszelkich jego przejawach. Nie ma jej też dlatego, że nie kwapimy się ujawniać złej organizacji własnej pracy, niegospodarności, braku dyscypliny i nadzoru. A problem jest takiej wagi, że powinien być pod stałą obserwacją terenowych organów przedstawicielskich, samorządów pracowniczych, związków zawodowych, organizacji społecznych i politycznych, dozoru służbowego, organów założycielskich — pod nadzorem nas wszystkich, całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Zjawisku niegospodarności, marnotrawstwa nieuchronnie towarzyszy plaga zaboru mienia i nadużyć z chęci zysku. Na przykład kontrolerzy Izby udokumentowali, że w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu skradziono w 1982 r. 6 860 akumulatorów, a w I półroczu br. aż 6 370. Kół jezdnych w tym samym zakładzie skradziono w 1982 r. 4 161, a w I półroczu br. już więcej niż w całym roku poprzednim, bo 4 771 sztuk. Tymczasem odpowiedzialne służby w fabryce zgłosiły w 1982 r. kradzieże zaledwie w wysokości 7% ogólnej liczby skradzionych akumulatorów, a kradzieży kół jezdnych nie zgłosiły w ogóle. Z placów budów nagminnie znikają materiały budowlane. W 1982 r. zarejestrowano ponad 27 tys. kradzieży z wagonów kolejowych, a w pierwszym półroczu br. blisko 12 tys. Wykrywalność sprawców tych kradzieży jest bardzo niska, nie przekracza 5%, a wśród ujawnionych sprawców znaczny odsetek stanowią sami pracownicy kolei. Polskie Koleje Państwowe wypłaciły w I półroczu br. 1,4 mld zł odszkodowań. Niewątpliwie, możliwość łatwej sprzedaży kradzionych towarów z dużym zyskiem wpływa na liczebność kradzieży i wartość skradzionego mienia. Jednakże łatwość wejścia w posiadanie społecznego mienia jest główną przyczyna, jest wynikiem braku dostatecznej ochrony tego mienia. Niedokładność ewidencji towarów, bałagan w dokumentacji, brak ścisłych rozliczeń produkcji, dostaw, zużycia, sprzedaży materiałów i wyrobów ułatwiają nie kontrolowany obrót i czerpanie korzyści z zaboru mienia. Takiego stanu rzeczy tolerować nie można. Przeczy on zasadzie samorządności, samodzielności i samofinansowania przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#TadeuszHupałowski">Najwyższa Izba Kontroli w ramach swojego zakresu działania nasili w przyszłym roku badania sfery funkcjonowania gospodarczych jednostek uspołecznionych na rzecz ochrony mienia społecznego. Ewidentne przypadki nieuzasadnionych strat i ubytków będą, tak jak dotychczas, dokładnie dokumentowane, a odpowiednie wnioski kierowane do organów ścigania, z którymi z pożytkiem współpracujemy. Winni zaniedbań i przestępstw gospodarczych nie mogą pozostać bez kary.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#TadeuszHupałowski">Troska o społeczne mienie jest obowiązkiem obywatelskim wszystkich, dla wielu jest to ponadto obowiązek służbowy związany z zajmowanym stanowiskiem i zakresem obowiązków z tytułu umowy o pracę. Egzekwowanie tego obowiązku musi być bardziej stanowcze i codzienne. Tak zwana obiektywna niemożność nie powinna być osłoną dla ludzi nieudolnych i nieodpowiedzialnych.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#TadeuszHupałowski">Wysoki Sejmie! Oczekuje się, że konsekwentna realizacja założeń reformy gospodarczej, z uwzględnieniem uchwalonych ostatnio modyfikacji, skłoni przedsiębiorstwa do bardziej racjonalnego gospodarowania. Nie można jednak uważać, że reforma będzie stanowiła panaceum na wszelkie bolączki i wynaturzenia. Mechanizmy reformy — aby dobrze funkcjonowały — muszą być wsparte dobrą wolą, poczuciem odpowiedzialności za własne i współpracowników działania, troską o postęp we wszystkich sferach zarządzania, gospodarowania i wytwarzania. Przede wszystkim chodzi o samodyscyplinę i samokontrolę każdego wytwórcy, każdego organizatora produkcji. Nie są to pojęcia abstrakcyjne, werbalne — te realne cechy, czy właściwości rzetelnego pracownika muszą zaowocować jakością i wydajnością pracy.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#TadeuszHupałowski">Mówiłem o wybranych przejawach odstępstw od wymogów gospodarnego działania. Ograniczanie i eliminowanie schorzeń gospodarki zależnych od ludzi jest rzeczą wszystkich świadomych obywateli, a wypełniając sumiennie swe obowiązki, traktując interes społeczny jako dobro nadrzędne, dostrzeżemy w nim i dobro osobiste. Ta ogólniejsza refleksja jest — jak sądzę — na miejscu, kiedy Wysoki Sejm debatuje nad strukturą budżetu państwa na nadchodzący rok. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 min. 35 do godz. 20 min. 15)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławGucwa">Kontynuujemy łączną dyskusję.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Janina Banasik.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JaninaBanasik">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Kolejny już raz przedstawiany Sejmowi projekt budżetu charakteryzuje się deficytem. Biorąc pod uwagę późny termin, w którym mamy uchwalać plan finansowy na 1984 rok oraz niepewność jeszcze wielu warunków realizacji, niecelowe wydaje się wprowadzanie zmian do przedłożonych dokumentów. Nie jesteśmy natomiast jako posłowie zwolnieni od przedstawienia wniosków i propozycji, które ten deficyt mają pomniejszyć bądź na etapie realizacji w roku przyszłym, bądź na etapie prac wstępnych nad projektami na lata następne.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JaninaBanasik">W toku dyskusji, jaka toczyła się podczas obrad międzykomisyjnego zespołu do spraw budżetu oraz Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w sposób wyrazisty zarysowane zostały powiązania budżetu z całą gospodarką kraju. Brak równowagi gospodarczej podważa równowagę finansową.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JaninaBanasik">Ministrowi Finansów przypada rola wykonawcy decyzji, które pociągają za sobą nieodwracalne płatności.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JaninaBanasik">Duże zaangażowanie dochodu narodowego w sferę nieprodukcyjną ogranicza możliwości finansowego pobudzania sfery produkcyjnej, następuje dekapitalizacja niektórych gałęzi przemysłu, zahamowanie jego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JaninaBanasik">Wiadomo, że sfera nieprodukcyjna jest również daleka od pełnego zaspokojenia potrzeb, poza tym oddziałuje ona przecież w sposób pośredni na produkcję, żeby wymienić oświatę, kulturę i zdrowie. Czy zatem dylemat, jak zwiększyć dochody, jak pomniejszyć wydatki, jak wywołać efektywność jest nierozwiązalny? Działanie podatkiem i cenami ma swoje ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JaninaBanasik">Pozwolę sobie zatem przedstawić kilka uwag, dotyczących przede wszystkim sejmowych i rządowych aktów prawnych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JaninaBanasik">Jako pierwszy — postulat: każde postawienie sobie nowych celów społeczno-gospodarczych lub powołanie nowych instytucji musi być w sposób nierozerwalny powiązane ze źródłem finansowania. Zarówno przy ustalaniu celów społecznych, jak i rozwoju instytucji przekraczanie możliwości finansowych państwa jest błędem. Dotąd w pracy ustawodawczej Sejmu nie było wyraźnego sprzężenia między zobowiązaniem państwa do finansowania a zagwarantowaniem pokrycia. Dominuje raczej idea rozdziału dóbr, natomiast tworzenie tych dóbr do podziału nie uwidacznia się tak wyraźnie. Stąd rozdźwięk. między oczekiwaniem społecznym a możliwościami państwa. Postulat ten dotyczy nie tylko ustaw nowych, ale także ustaw już uchwalonych. Nie chodzi tu o cofnięcie np. osiągniętych zdobyczy socjalnych, lecz o taką interpretację i takie rozwiązania organizacyjne, które umożliwią pełne finansowanie przedsięwzięć. Dla przykładu — ustawa o ubezpieczeniu rolników indywidualnych i ich rodzin powoduje kontrowersje na tle utrzymania proporcji pokrycia finansowego ubezpieczenia z budżetu państwa i składek rolników. Przydatny w tym wypadku może okazać się model regulacji tej sprawy w gospodarce uspołecznionej, a więc składka płacona nie bezpośrednio przez ubezpieczonego, lecz wkomponowanie tych opłat w ceny skupu płodów rolnych. Powstaje również pytanie, czy objęcie ubezpieczeniem tzw. dwuzawodowców — wbrew ich woli zresztą, którzy, prowadząc gospodarstwo rolne są już ubezpieczeni z innych tytułów jest rozwiązaniem korzystnym, czy też przeciwnie, przy utrzymaniu zasady, że państwo pokrywa z budżetu 2/3 ubezpieczenia, a rolnik 1/3 — przymusowe ubezpieczenie kilkusettysięcznej rzeszy ludzi, posiadających gospodarstwa od 1 lub 2 ha, stanowi raczej obciążenie dla budżetu. W każdym razie odpowiednie wyliczenia warto by przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JaninaBanasik">Drugi przykład — umocnienie ustawą społeczno-zawodowych organizacji rolników, bez określenia materialnych podstaw bytu zrzeszeń i związków branżowych, a następnie obcięcie dotacji z 800 mln zł w 1982 r. do 100 mln zł na rok 1984, pobudza wprawdzie inicjatywę w kierunku poszerzenia dochodów własnych poprzez np. działalność gospodarczą, ale w większości tych zrzeszeń, zwłaszcza tam, gdzie produkcja jest reglamentowana, a ceny urzędowe — utrudnia to realizację celów, do których organizacje rolnicze zostały powołane.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JaninaBanasik">Wydaje się, że w odniesieniu do wymienionych ustaw problem polega na tym, że przyjęliśmy pewne stare mechanizmy — z jednej strony dotacje, a z drugiej strony wpłaty wprost od rolników. Zarówno ubezpieczenie, jak i egzystencja organizacji rolniczych powinny być wmontowane w cały proces funkcjonowania pewnych grup społecznych, system marż przedsiębiorstw obrotu i przetwarzania surowców rolnych, tworzenie funduszy celowych przez jednostki zainteresowane efektami pracy organizacji rolniczych.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JaninaBanasik">Dobrze się stało, że podatek rolniczy zapowiadany od 1 lipca 1984 r. nie został uwzględniony w planach finansowych. Za pożądane należy również uznać takie ukształtowanie składki emerytalnej rolników, które nie obniży poziomu dochodów realnych. Rzecz nie w tym, aby uchylać się od składek i podatków, lecz w tym, aby dochody i obciążenia rolnictwa stanowiły system przejrzysty Rolnicy pracują efektywnie i płacą świadczenia, ale nie można nadmiernie przerzucać na nich ciężaru wychodzenia z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JaninaBanasik">Niepohamowany wzrost cen środków produkcji, sztywne ceny większości płodów rolnych, rosnące koszty ubezpieczeń nie stwarzają dobrych perspektyw dla wyżywienia narodu. Zaprowadzenie ładu cenowego w tej dziedzinie, a także we wzajemnych relacjach cen produktów roślinnych i zwierzęcych uznać należy za warunek sine qua non.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#JaninaBanasik">Wracając do ustaw — godzi się nawiązać do jeszcze jednej bardzo ważnej z punktu widzenia kształtowania budżetu. W uzasadnieniu do ustawy budżetowej stwierdza się zwiększoną samodzielność rad narodowych. Za wielce pozytywne uznaję zwiększenie udziału dochodów własnych rad w dochodach ogółem z 70,1% w 1983 r. do 90,2% w projekcie budżetu na 1984 r. Nadal jednak trzeba poszukiwać rozwiązań, które by lepiej ukształtowały gospodarkę finansową rad narodowych. Zawarte w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego zasady samodzielności i odpowiedzialności finansowej ulegają pewnym niekorzystnym ograniczeniom. Brak bowiem przepisów wykonawczych, brak również prawa o szerszej perspektywie, w którym określone byłyby źródła dochodów rad poszczególnych stopni. Zapowiedź ustanawiania budżetów na okresy 5-letnie jest bardzo ważna z punktu widzenia np. realizacji inwestycji o dłuższych cyklach.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#JaninaBanasik">Tworzone dochody powinny wyzwalać działania w kierunku efektywności, art. 47 ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego przewiduje stosowne instrumenty, ale w praktyce stosuje się antybodźce. W miarę realizacji zadań w ciągu roku podwyższa się planowane dochody i administracyjnie obniża dotacje. Zabija to chęć do walki o maksymalizację wygospodarowanych środków.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#JaninaBanasik">W celu eliminowania dotacji wyrównawczych i zastępowania ich dochodami własnymi, należałoby faktycznie przyznać przewidziane w art. 50 ust. 3 ustawy:</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#JaninaBanasik">— udziały w dochodach budżetu centralnego,</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#JaninaBanasik">— wpływy od jednostek organizacyjnych gospodarki uspołecznionej z tytułu udziału w inwestycjach wspólnych lub towarzyszących w zakresie infrastruktury technicznej i społecznej.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#JaninaBanasik">Należałoby również przyznać miejskim radom narodowym — głównie o liczbie powyżej 300 tys. mieszkańców — udział w podatkach od płac.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#JaninaBanasik">Jednostki gospodarki uspołecznionej, prowadzące działalność gospodarczą na danym terenie, powinny partycypować w kosztach utrzymania urządzeń miejskich, zwłaszcza komunalnych.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#JaninaBanasik">Odrębnego omówienia wymaga pozycja finansowa dużych aglomeracji, które wskutek nagromadzenia bogactw naturalnych i koncentracji przemysłu charakteryzują się niższym poziomem życia ludności ze względu na zniszczone środowisko. Wypełniając swą rolę wobec gospodarki narodowej są poszkodowane podwójnie lub potrójnie, gdyż ta właśnie gospodarka narodowa nie refunduje strat poniesionych na rzecz kraju. I tu wyłaniają się dwa wnioski:</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#JaninaBanasik">Po pierwsze — indywidualne normy wydatków stosowane przy opracowywaniu budżetu powinny być urealnione i zróżnicowane stosownie do warunków. Dramatyczna wymowa liczb, dotycząca środowiska województwa katowickiego, była już niejednokrotnie z tej wysokiej trybuny prezentowana. Ograniczę się więc do stwierdzenia, że dotychczasowy egalitaryzm jest źle pojęty — równo nie znaczy zawsze sprawiedliwie. Opierając się na zbyt niskich normach dochodzimy do sedna sprawy, dlaczego województwo katowickie pokrywa z dochodów własnych swoje wydatki bieżące i nie partycypuje w dochodach jednostek planu centralnego. Ten stan musi ulec zmianie.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#JaninaBanasik">Po drugie — tworzone fundusze celowe: fundusz gospodarki wodnej i fundusz ochrony środowiska budzą zastrzeżenia, jeśli chodzi o obowiązek odprowadzania połowy zgromadzonego funduszu na szczebel centralny. Rygor ten powinien być cofnięty i oba fundusze pozostawione do dyspozycji władz terenowych.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#JaninaBanasik">Wysoki Sejmie! Uwagi i wnioski, jakie przedstawiłam, służyć mają m.in. sprawie równoważenia budżetu — czego bowiem teren nie wypracuje, tym państwo nie będzie dysponowało. Prowadzą one również do zminimalizowania dotacji, która to kwestia wymaga dodatkowego rozpatrzenia w ramach kompetencji poszczególnych komisji sejmowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zbigniew Zieliński.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#StanisławGucwa">Jest prośba do kolegów posłów, żeby przestrzegali regulaminowego czasu przemówień.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewZieliński">Panie Przewodniczący! Wysoki Sejmie! Debata nad budżetem na rok przyszły tak zresztą jak zawsze odbywa się przed rozliczeniem wykonania budżetu za rok, który kończymy. Powoduje to określone trudności oceny przedłożonego projektu budżetu. Wiele bowiem wielkości w nim zawartych wynika z przyjętych wcześniej rozwiązań, w szczególności znajdujących odbicie w realizacji dochodów i wydatków budżetowych w roku 1983. To ograniczenie swobody ruchów trudno negować. Radykalniejsze zmiany strukturalne w gospodarce narodowej, angażujące zazwyczaj znaczne środki finansowe, wiążą się zawsze z ryzykiem powodowanym trudnością przewidzenia rezultatów wprowadzanych zmian. Czy jednak sytuacja gospodarcza pozwala na działania tak ubezpieczone, a w konsekwencji ograniczające sposób wykorzystania zasobów majątku narodowego?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewZieliński">Jest dla wszystkich oczywiste, że nie da się szybko zlikwidować załamania gospodarczego, jeżeli stosować się będzie jedynie środki, które wystarczyłyby w normalnie rozwijającej się, nie zakłóconej kryzysem ekonomice państwa. Musimy być świadomi, że tylko niebywale racjonalny i zarazem elastyczny system działań, który prawidłowo określa priorytety celów, pozwoli na optymalne wykorzystanie majątku narodowego — jest to bowiem ciągle problem numer 1 polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewZieliński">Dochody budżetowe państwa są warunkowane wynikami produkcyjnymi osiąganymi przez gospodarkę narodową, ale mogą być uzyskane także jako rezultat bardziej czy mniej drapieżnej polityki fiskalnej. Nadmierny drenaż środków finansowych zakładów produkcyjnych na rzecz budżetu nie służy ożywieniu gospodarczemu. Zwracaliśmy na to niejednokrotnie uwagę. W wielu opiniach pojawia się obawa, że próg ten został przekroczony i że skala konsumpcji budżetowej kładzie się nadmiernym ciężarem na zaspokajaniu potrzeb rozwojowych przedsiębiorstw i na warunkach życia społeczeństwa. Budżet na rok 1984 po stronie przychodów, ale w szczególności po stronie rozchodów, tkwi w tych samych koleinach. W wydatkach przyjęto zasadę — każdemu trochę więcej, jednak bez rezygnacji z czegokolwiek. Nikt z niczego zrezygnować nie chce. A więc zbliżone przyrosty na tak potrzebną ochronę zdrowia i na oświatę i oczywiście — jakżeby nie — także na administrację. Zupełnie tak, jakby się nic nie stało, jak byśmy nie tkwili w rozpaczliwej sytuacji gospodarczej, z której w ten sposób wygrzebać się będzie coraz trudniej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ZbigniewZieliński">Poziom nawisu inflacyjnego, deficytu budżetowego i emisji pieniądza, to parametry określające głębokość załamania gospodarczego. Muszą one pobudzać społeczną wyobraźnię, żeby nie ulec uspokajającemu „spocznij”. Niestety, w niejednym urzędzie zaczyna ono kształtować zachowania oparte na nazbyt optymistycznej przesłance, że skoro w gospodarce „drgnęło”, to już po kryzysie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#ZbigniewZieliński">Kraj nasz dysponuje bogactwami mineralnymi, których znaczenia nie da się przecenić. Eksploatujemy je w sposób nadmierny, żeby nie powiedzieć rabunkowy. Stanowią one obecnie naszą jedyną walutę wymienialną. Czy tak być musi?</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#ZbigniewZieliński">Świadomość potrzeby przetwarzania w kraju węgla, miedzi, siarki, soli na wyroby technologicznie uszlachetnione w oparciu o wysoko kwalifikowaną pracę polskiego robotnika, inżyniera jest powszechna. Półprodukty na bazie tych minerałów są w świecie nie mniej poszukiwane od górniczego urobku. Być może są one trudniej zbywalne w krajach wysoko uprzemysłowionych. Ale żeby uzyskać waluty wymienialne, czyż trzeba wyłącznie opierać się na stosunkach handlowych z państwami, których rozwój gospodarczy oparty jest na zastosowaniu największych osiągnięć techniki. Bardzo korzystne stać się mogą stosunki z krajami słabiej rozwiniętymi, o niezłych warunkach płatniczych, dla których dostawy naszych wyrobów i usług mogą być wysoce atrakcyjne. Wiedzą o tym dobrze nasi sąsiedzi — Niemiecka Republika Demokratyczna i Czechosłowacja, które na tych rynkach systematycznie wzmacniają swoje pozycje. Dla nas Ameryka Południowa, Bliski i Daleki Wschód — to ciągle jeszcze tereny przypadkowych operacji gospodarczych i deklaracji politycznych o wzajemnej współpracy z młodymi państwami tych kontynentów.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#ZbigniewZieliński">Umiemy formułować cele narodowego wysiłku, ale gdy przychodzi do przekucia ich na praktyczne działania okazuje się, jak trudno je realizować. Wielkie narodowe hasła przemawiają do wyobraźni wszystkich Polaków. Porywają one umysły i angażują uczucia patriotyczne większości społeczeństwa. Ale równocześnie w rzeczach praktycznych, w podejmowanych zbiorowo działaniach, które służyć powinny dobru wspólnemu ujawniają się przede wszystkim zachowania negatywne. Mówi się, że nie mamy talentów organizatorskich. Tak można by sądzić, patrząc na organizację pracy w większości instytucji w kraju. Sądzę jednak, że najczęściej wiemy, jak powinna wyglądać organizacja społecznego wysiłku na rzecz dobra wspólnego. Tylko, że nie respektujemy wymogów dobrej organizacji pracy. Dyscyplina pracy, to w naszym przekonaniu ciasny gorset, w który nie należy dać się ubrać. Dyscyplina obniża nasze samopoczucie. To coś narzuconego i wymuszonego środkami administracyjnych sankcji. Tymczasem w cywilizowanym świecie, do którego słusznie chcemy należeć, zdyscyplinowane działanie człowieka musi wynikać, i wynika, z jego wewnętrznej potrzeby, która osadza się zarówno na motywacji etycznej, jak i na nawykach przenoszonych z pokolenia na pokolenie.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#ZbigniewZieliński">Twórcami prakseologii byli Polacy. Z ich nauk, obejmujących zasady sprawnego i skutecznego działania, skorzystały inne narody, które przyswoiły sobie metody osiągania celów w warunkach wydatkowania minimalnych nakładów energii i czasu. W naszym kraju wiedza ta w życiu praktycznym ciągle jeszcze nie jest doceniana. Potwierdza to każde zetknięcie się z jakimikolwiek przejawami działania urzędów, przedsiębiorstw i innych instytucji, a także uczestnictwo w różnego rodzaju odprawach, naradach, konferencjach. Czas jakby się nie liczył. Mamy go — zdawałoby się — w nadmiarze. Wiedza i sprawność także nie są w cenie.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#ZbigniewZieliński">O miejscu i roli w społecznym podziale pracy decyduje przypadek bądź kryteria daleko odbiegające od tych, które powinny zapewnić optymalny efekt. Dlatego ideałem niejednego urzędnika jest nie splamić się działaniem, które może być krytycznie ocenione. Jeżeli już trzeba podjąć decyzję, to oczywistą, a jeśli ona taką być nie może, to trzeba poszukać wspólników wyżej bądź wokół siebie. Przyzwyczailiśmy się do tego. Przypadkowe uwagi z zewnątrz, szczególnie ze strony tych, którzy chcieliby z nami załatwić interesy handlowe z zagranicy, uświadamiają nam dopiero, ile bezwładu jest w naszym aparacie państwowym.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#ZbigniewZieliński">Czy można jednak wyobrazić sobie poprawę naszego położenia, gdy w zakładach pracy szerzyć się będzie dalej alkoholizm, wandalizm, kradzieże, niska wydajność pracy i zła jakość wytworów myśli i rąk ludzkich? Ich skutki przedstawił przed chwilą Prezes NTK. Jesteśmy wobec tych zjawisk nazbyt tolerancyjni. Nie narusza to bowiem swoistego kodeksu moralnego, który przyjął się w powszechnej świadomości. Dopóki nie są pogwałcone niczyje interesy osobiste, a szczególnie własność osobista, nie występuje problem winy. A wspólne — to niczyje.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#ZbigniewZieliński">Doszliśmy dzisiaj do tego, że trzeba bić na alarm. Narażony jest bowiem nasz byt państwowy przez nas samych, obojętnych na pleniące się zło i jego skutki dla przyszłych pokoleń Polaków.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Chciałbym nawiązać jeszcze do wskazań Prymasa Polski zawartych w jego posłaniu na Boże Narodzenie i Nowy Rok 1984. Są one bowiem nadzwyczaj ważne dla całego narodu, nie tylko dla społeczności katolickiej.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#ZbigniewZieliński">W obliczu zagrożeń zewnętrznych, jak i wewnętrznych, ponownie stawia ksiądz Prymas problem ugody narodowej, przypominając, że: „Wobec podstawowego, egzystencjalnego zagrożenia trzeba w ramach naszego narodowego domu miarkować narzekania, wzajemne oskarżenia, złorzeczenia, działania na szkodę drugiego. Jeszcze bowiem gdzieniegdzie błąka się niechrześcijańskie hasło, że: „im gorzej — tym lepiej”, prowadzące do samobójstwa”. I dalej stwierdza: „Rozumiemy, że pojednanie, które zagubiło swój pełny sens, dziś nie zawiera programu. Niemniej Polskę trzeba ocalić”. Nie są to słowa ponad miarę. Oddają one obiektywną prawdę rzeczywistego położenia narodowego.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#ZbigniewZieliński">Zgoda narodowa, wyrażająca się w jedności działania i podejmowania obowiązków wobec ojczyzny, jest potrzebna dzisiaj nie tylko po to, by umożliwić naprawę Rzeczypospolitej, ale powinna ona służyć także rozładowywaniu międzynarodowych napięć. Światu potrzebne są pomosty tworzone przez narody, które z natury swej nie zagrażają innym. Do nich należy Polska, historycznie w tej roli akceptowana. Dzisiaj jednak brak naszemu krajowi możliwości potwierdzenia swej wiarygodności dla spełnienia tej misji ze względu na światową ocenę sytuacji wewnętrznej w Polsce. Skłaniać to musi wszystkich myślących kategoriami narodowej racji stanu do dalszego poszukiwania ze wszech miar najbardziej odpowiadającej potrzebom Polaków formuły porozumienia narodowego.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#ZbigniewZieliński">Wysoki Sejmie! Deklarując w imieniu Koła Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego gotowość akceptowania przedłożonego Sejmowi budżetu państwa na rok 1984, przekazuję jednocześnie nasze przekonanie o potrzebie kontynuowania przez Rząd usilnych starań, zmierzających do uzyskania oszczędności budżetowych na kosztach administracji państwowej i wydatkowania wszelkich oszczędności środków budżetowych na poprawę warunków działalności państwa w dziedzinach ochrony zdrowia, oświaty i kultury. Temu powinna służyć dokonywana stale przez Rząd weryfikacja planów rzeczowych, finansowych, wszelkich instytucji w obszarze działania jego resortów.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#ZbigniewZieliński">Żywimy nadzieję, że rok 1984 przyniesie zasadnicze zbliżenie między Polakami świadomymi zagrożeń naszego bytu państwowego. Sejm, jako najwyższy organ władzy konstytucyjnej w państwie, ma szczególne obowiązki tworzenia warunków szeroko rozumianego porozumienia narodowego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Eryk Klasek.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ErykKlasek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskutując dzisiaj nad projektami dokumentów dotyczących budżetu i finansów państwa na rok 1984, chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów na kilka problemów związanych z działalnością banków i kreowaną przez nie polityką finansową, przede wszystkim w sprawach kredytowych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ErykKlasek">Działalność banków ukierunkowana była w roku bieżącym na realizowanie zasady trudnego pieniądza. Dzięki temu przedsiębiorstwa przeznaczyły na finansowanie potrzeb gospodarczych prawie 70% zysku do podziału wobec niespełna 60% w roku 1982. Oznacza to między innymi, że w świadomości kierownictwa przedsiębiorstw i ich samorządów zapoczątkowane zostały procesy rozumowania w kategoriach potrzeb przyszłościowych. Uważani jednak, że wyników tych nie można uznać za zadowalające, gdyż pomimo zastosowania różnorodnych ograniczeń, w tym zakazu podnoszenia niektórych cen, przedsiębiorstwa uzyskały znaczne, ponadplanowe zyski, wynoszące ponad 120 mld zł. Duża część tej kwoty, bo około 70 mld zł, pozostała w przedsiębiorstwach, stwarzając nadmiar środków pozostających do ich dyspozycji i przeznaczona została między innymi na wzrost płac nie zawsze uzasadniony poprawą efektywności i wzrostem wydajności pracy. Pogorszyło to i tak już napiętą sytuację pieniężno-rynkową i przyczyniło się do wzrostu inflacji ponad założone w planie rozmiary.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ErykKlasek">W roku bieżącym brak było również wyraźniejszych efektów w zakresie przebudowy struktury gospodarki w kierunku prorynkowym i proeksportowym. Dlatego też konieczne w moim przekonaniu staje się podjęcie w roku 1984 bardziej zdecydowanych i skutecznych działań w celu szybszej restrukturyzacji naszej gospodarki. W tym celu należałoby poszerzyć rozmiary działalności kredytowej, która sprzyjałaby rozwojowi różnorodnych form produkcji drobnej, przeznaczonej na rynek i na eksport. Nie będzie to zamierzenie łatwe, zważywszy na olbrzymi obecnie zakres kredytowania nadmiernie rozbudowanego frontu inwestycyjnego, w tym szczególnie wielkich i kapitałochłonnych inwestycji w gałęziach surowcowych. Ale kierunek kredytowego wspomagania rozwoju produkcji drobnej jest w moim przekonaniu słuszny i niezbędny.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ErykKlasek">Nie udało się w roku 1983 osiągnąć dostatecznej poprawy w dziedzinie porządkowania procesów inwestycyjnych. Przy niezadowalającym wykonaniu planu efektów rzeczowych rozpoczęto równocześnie znaczną liczbę nowych inwestycji finansowanych z własnych środków, które część przedsiębiorstw posiada w nadmiarze. Większość tych inwestycji w warunkach postępującej dekapitalizacji była celowa, a nawet niezbędna, jednakże banki powinny w większym stopniu oddziaływać w procesie kredytowania na całokształt działalności gospodarczej, regulując przy pomocy kredytu możliwości inwestycyjne i wymuszając poza dziedzinami preferowanymi — to jest przede wszystkim rozwojem produkcji rynkowej i eksportowej — zwiększone angażowanie środków funduszu rozwoju w finansowanie działalności bieżącej.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ErykKlasek">Kredyt bankowy w roku 1983 nie wywierał jeszcze dostatecznej presji proefektywnościowej. Przyczynił się do tego nadmiar środków finansowych, występujący w wielu jednostkach, o czym wspominałem, a także łatwość w uzyskiwaniu różnego rodzaju ulg, zwolnień i dotacji stosowanych w szerokim zakresie, a nie zawsze dobrze udokumentowanych i uzasadnionych.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ErykKlasek">W moim przekonaniu, ocena rzeczywistej zdolności przedsiębiorstw do samofinansowania, czyli tak zwanej zdolności kredytowej, powinna w większym niż dotychczas stopniu uwzględniać nie tylko bieżącą sytuację finansową, ale oceniać także źródła jej osiągania, a zwłaszcza perspektywy jej utrzymania w przyszłości. Uwzględniając jakość i efektywność gospodarowania oraz tendencję do jej poprawy, gdyż tylko na tej drodze możliwe będzie stopniowe przezwyciężanie kryzysu.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ErykKlasek">Obywatele Posłowie! Na t!e przedstawionych ogólnych założeń budżetu na 1984 rok szczególnie niekorzystnie przedstawia się sytuacja w transporcie, w tym zwłaszcza w transporcie kolejowym. Obsługa przewozowa gospodarki narodowej przebiega w bardzo trudnych warunkach i przy dużych napięciach wynikających z trudności finansowych, braku taboru, materiałów i części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ErykKlasek">Sejmowa Komisja Komunikacji i Łączności wielokrotnie wyrażała pogląd, że środki przeznaczone dla transportu nie zawsze zapewniają minimum niezbędne dla uniknięcia strat, jakie może spowodować dalsze pogarszanie się sytuacji w transporcie.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#ErykKlasek">Budżet resortu komunikacji na rok 1984, podobnie jak w całej gospodarce narodowej, jest wyrazem założonych oszczędności, wyrażających się z jednej strony wzrostem dochodów, głównie z tytułu podatków i wpłat amortyzacji, z drugiej zaś — ograniczeniem wydatków, w tym dotacji na cele inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#ErykKlasek">Główną pozycję w wydatkach budżetu stanowią nadal dotacje przedmiotowe do przewozów pasażerskich kolejami — 60,5 mld zł, tj. wzrost o 41%, i w komunikacji autobusowej PKS — 18,7 mld zł, wzrost o 38%. Dotacje do przewozów towarowych PKP mają wynieść 20,2 mld zł i w żegludze śródlądowej 2,3 mld zł. Ten wysoki udział dotacji przedmiotowych w finansowaniu przewozów jest wynikiem nadal zaniżonych taryf przewozowych. W przewozach kolejowych udział wpływów własnych przedsiębiorstwa przy przewozie pasażerów stanowi zaledwie 1/3 ponoszonych kosztów.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#ErykKlasek">Poważną pozycję w wydatkach budżetu stanowią dotacje na utrzymanie, kapitalne remonty i budowę państwowych dróg publicznych. Wyniosą one 59,6 mld zł, przy czym przeważająca część tych wydatków związana jest z utrzymaniem państwowych dróg publicznych oraz z remontami kapitalnymi. Chcę jednak podkreślić, że środki te pozwolą na realizację zadań w zakresie utrzymania i konserwacji dróg oraz kapitalnych remontów tylko na poziomie roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#ErykKlasek">Generalnie należy powiedzieć, że przewidziane w budżecie dochody i wydatki przedsiębiorstw transportowych nakładają na te przedsiębiorstwa szczególnie ostre rygory w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej oraz nie pozwalają na podjęcie wyrównywania wieloletnich opóźnień w zakresie odtworzenia i modernizacji infrastruktury transportowej.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#ErykKlasek">Uważam, że w istniejącej sytuacji sprawą podstawową jest więc zapewnienie pełnego i terminowego wywiązywania się zainteresowanych resortów z zobowiązań wobec transportu. Dotyczy to zwłaszcza zapewnienia pełnej realizacji postanowień decyzji Prezydium Rządu z 6 grudnia 1982 r. Niezbędne jest również zapewnienie ze strony użytkowników transportu terminowego wykonywania prac ładunkowych i lepszego wykorzystywania ładowności taboru oraz eliminowanie zbędnych przewozów. Stanowi to podstawowy warunek oszczędnego gospodarowania potencjałem przewozowym transportu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jan Waleczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanWaleczek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Budżet jest odbiciem sytuacji gospodarczej państwa. Jeżeli z tego punktu widzenia spojrzymy na budżet, który mamy dzisiaj ostatecznie — po intensywnej dyskusji w komisjach sejmowych i innych powołanych do tego gremiach ekspertów i doradców — uchwalić i nadać mu rangę ustawy, to trzeba powiedzieć, że jest on odbiciem w dalszym ciągu istniejącej trudnej sytuacji gospodarczo-finansowej naszego kraju. Przede wszystkim po raz kolejny przewiduj e się deficyt budżetowy na rok przyszły, większy nawet niż w roku bieżącym. Mimo to na posiedzeniu plenarnym Wysokiej Izby 5 grudnia br. Minister Finansów określił przedstawione wówczas projekty budżetu państwa i bilansu płatniczego jako w obecnych, trudnych warunkach gospodarczych możliwie optymalne.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanWaleczek">Potrzebne jest przede wszystkim zaostrzenie dyscypliny płacowej, a w szczególności ściślejsze powiązanie wzrostu wynagrodzeń ze wzrostem wydajności pracy. Ta wzajemna relacja, ujmowana często w formie hasła: „Lepsza, wydajniejsza praca — większa płaca” jest zasadą ze wszech miar słuszną i jej niedocenianie może spowodować, że cele gospodarcze postawione w przyszłorocznym planie nie zostaną zrealizowane. Jak jednak podnieść wydajność pracy?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JanWaleczek">Jednym z istotnych czynników jest uporządkowanie systemów płacowych i szersze wprowadzenie w przedsiębiorstwach rozwiązań motywacyjnych. Robotnik musi widzieć, że jego zarobki są ściśle uzależnione od wzrostu produkcji i wydajności pracy. Temu celowi służą mechanizmy modyfikacyjne reformy gospodarczej. Same płace jednak, aczkolwiek są ważnym elementem wzrostu wydajności pracy, nie mogą być jedynym i wyłącznym walorem motywacyjnym. Istnieje bowiem rozległa sfera oddziaływania pozaekonomicznego, tkwiąca w wartościach etycznych pracy, niedoceniana jednak tak często zarówno przez kadrę kierowniczą, samorządy, organizacje związkowe i społeczno-polityczne, jak i przez samych pracowników. Ilustrację tego zjawiska, niestety, raczej ponurą, przedstawił z tej wysokiej trybuny dzisiaj w swoim wystąpieniu Prezes Najwyższej Izby Kontroli gen. Hupałowski. Koło Poselskie „Pax” na ten ważki problem zwracało uwagę z tej wysokiej trybuny w marcu br., kiedy toczyła się plenarna dyskusja m.in. na temat poprawy efektywności gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JanWaleczek">Można mieć wydajną technologię, sprawną organizację pracy, słuszne plany i zarządzanie — te wszystkie cele zakłada reforma — a gospodarczo dreptać w miejscu, gdy zabraknie tego moralnego, a nie jedynie formalnego podejścia do pracy. Odbudowa etyki pracy w tych zwłaszcza środowiskach zawodowych i przedsiębiorstwach, gdzie jest ona najbardziej narażona na upadek, urasta więc do najtrudniejszego zadania wszystkich grup społecznych. Odbudowę etyki pracy zaliczam więc do pozamaterialnych, ale równie ważnych warunków wydobycia naszego kraju z kryzysu, a w kontekście dzisiejszej debaty — do powodzenia planu gospodarczego na rok 1984.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JanWaleczek">Inną sprawą, poza efektywnym wykorzystaniem zasobów produkcyjno-płacowych, mającą kluczowe znaczenie dla osiągnięcia postępu w rozwoju gospodarczym kraju, jest równowaga towarowo-pieniężna. Oczywiście, na Ministrze Finansów i na Prezesie Narodowego Banku Polskiego ciąży obowiązek szczególnej troski o tę równowagę i działania antyinflacyjne.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JanWaleczek">W okresie przed reformą budżet i plany kredytowe rejestrowały tylko konsekwencje finansowe decyzji rzeczowych, a Minister Finansów stawał się niejako kasjerem, który wypłacał pieniądze na zlecenia podejmowane poza nim. Obecnie zakłada się pełną spójność między kryteriami planów finansowych i założeniami planu gospodarczego. I choć nie mam całkowitej pewności, czy przypadkiem budżet i plany finansowe Narodowego Banku Polskiego nie przejmują po prostu liczb zapisanych w planie gospodarczym, to uważam, że zapowiedź opracowania programu przemian strukturalnych i polityka finansowo-kredytowa oraz realizacja zamierzeń zawartych w programie oszczędnościowym pozwolą na szybszy wzrost dochodu narodowego i skuteczność rządowego planu ograniczenia skali inflacji.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Od lat, przy okazji każdej debaty budżetowej, zgłaszane są postulaty ograniczenia dotacji na działalność gospodarczą. Równocześnie zwraca się uwagę na rozbudowane programy socjalno-kulturalne. Istotnie, opinia społeczna nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielki jest udział wydatków o charakterze socjalnym w naszym budżecie. Najważniejszą pozycją w tego typu wydatkach są dopłaty do konsumpcji towarów i usług: do artykułów żywnościowych, środków produkcji dla rolnictwa, dopłaty do nieżywnościowych środków konsumpcji, a także do przejazdów pasażerskich i komunikacji miejskiej oraz gospodarki komunalnej. Jeżeli dodamy do tego wydatki na szkolnictwo, zdrowie, kulturę, opiekę społeczną, to okaże się, że przeszło 43% wydatków z budżetu państwa jest przeznaczone na te dziedziny życia, które obejmuje polityka socjalna państwa.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JanWaleczek">Roczny plan wydatków obciążają również znaczne kwoty kierowane na utrzymanie dróg publicznych, obsługę rolnictwa, melioracje itp. A dalej, wydatki na dotacje przedmiotowe i podmiotowe dla przedsiębiorstw przemysłowych i rolnych, dopłaty do obrotów zagranicznych. Tak więc i te wydatki w ostatecznym efekcie umożliwiają sprzedaż towarów i usług po cenie niższej niż wynikałoby to z kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JanWaleczek">Czy można jednak mówić o nadmiernie rozbudowanym systemie wydatków o charakterze socjalno-kulturalnym? Przecież w każdym z wymienionych przeze mnie obszarów istnieje wysoki stopień nie zaspokojonych potrzeb. Dla przykładu wymieńmy choćby szkolnictwo i ochronę zdrowia, gdzie w europejskich statystykach porównawczych tkwimy na szarym końcu. Nie ma więc mowy o ograniczaniu tej sfery wydatków. Przeciwnie, trzeba zakładać ich wzrost spowodowany między innymi przewidywaną podwyżką cen artykułów żywnościowych i koniecznym przyspieszeniem rewaloryzacji rent i emerytur.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JanWaleczek">Oczywiście, wszelkie tego typu dotacje czy dopłaty wymagają ścisłej kontroli ich kalkulacji. Chodzi o to, aby za ich parawanem nie chowano zwykłej niegospodarności czy rozrzutności polegającej na dotowaniu przedsiębiorstw, które twardy wymóg samofinansowania powinien zmusić do daleko idących przeobrażeń ukierunkowanych na bardziej oszczędne i efektywne gospodarowanie.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JanWaleczek">Dodać chciałbym w tym miejscu także, że wiele przewidzianych w budżecie wielkości zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków zależeć będzie od skutków przyjętych niedawno przez Wysoki Sejm modyfikacji instrumentów reformy gospodarczej chociażby, na przykład, w zakresie podatku dochodowego. Również zakres i struktura przewidywanego wzrostu cen nie jest jeszcze w dniu dzisiejszym znana, a więc i przewidywanie wynikających z tego wzrostu skutków finansowych dla budżetu jest ograniczone.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#JanWaleczek">Wysoka Izbo! W listopadowym sprawozdaniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o założeniach Centralnego Planu Rocznego na rok 1984 znalazło się stwierdzenie, które chciałbym tu przypomnieć, a mianowicie to, iż potencjał gospodarczy naszego kraju nie jest mały, a wsparty rzetelną pracą może dać duże efekty.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#JanWaleczek">Dziś projektowi budżetu na rok przyszły mamy dać formę ustawową. Będzie to dokument zdeterminowany koniecznością określonych wyborów, ale niewątpliwie świadczący o konsekwentnym dążeniu do dalszej redukcji zjawisk kryzysowych i zaspokojenia w oparciu o obecne realia najniezbędniejszych potrzeb społecznych. Na sytuację gospodarczą kraju przez wiele jeszcze lat wpływać będzie konieczność wygospodarowania znacznej nadwyżki eksportu nad importem, aby móc spłacić nasze zadłużenia i zapewnić bieżącą obsługę wzrostu produkcji w wielu podstawowych gałęziach przemysłu.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#JanWaleczek">Podział nakładów inwestycyjnych w roku przyszłym zmierza do zawężenia frontu inwestycyjnego i szybkiego uzyskania efektów rzeczowych i generalnie odpowiada przesądzeniom narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985, który to przewidywał na przykład 30% nakładów na kompleks żywnościowy — w planie na rok przyszły jest 29% — dalsze 30% na budownictwo mieszkaniowe, tu nawet mamy wzrost o niecałe pół punktu, oraz 15% na kompleks paliwowo-energetyczny — w planie jest 14%. Proporcje są więc zachowane. W sytuacji, kiedy na inwestycje w gospodarce narodowej nie możemy przeznaczyć zbyt wiele, tym większą troskę musimy przykładać do sprawnego i terminowego przebiegu procesów inwestycyjnych, a w tej dziedzinie — jak wiadomo — jest jeszcze sporo słabości i niedomagań.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#JanWaleczek">Pewną rolę mogą spełniać inwestycje własne przedsiębiorstw, ale tu środki finansowe przeznaczane są przede wszystkim na zakupy maszyn i urządzeń, aby ratować istniejący majątek produkcyjny przed kompletną dekapitalizacją — w małym więc stopniu zmieniają one profil tego majątku. Na to potrzebna jest duża koncentracja środków, na którą stać tylko jednego inwestora — państwo. Przeglądając listę inwestycji centralnych ukierunkowanie nakładów koncentruje się przede wszystkim na zadaniach „nierynkowych” — jeżeli tak można powiedzieć. W tej sytuacji należałoby prowadzić taką politykę finansowo-kredytową w stosunku do przedsiębiorstw, aby te, objęte przecież twardym gorsetem płacowym i Państwowym Funduszem Aktywizacji Zawodowej, nie rezygnowały z rozwojowych zadań, przy pomocy których realizują cele produkcji rynkowej i eksportowej, i które służą wdrażaniu rozwiązań innowacyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#JanWaleczek">Wysoki Sejmie! Przedstawiona dziś ostateczna wersja projektu budżetu na rok 1984 uwzględnia wiele ocen i opinii zgłaszanych w procesie jego konstrukcji, mających na celu poprawę ekonomiki narodowej i najwłaściwsze na obecnym etapie pogodzenie interesów gospodarki państwa z możliwościami zaspokojenia potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#JanWaleczek">Należy oczekiwać, że przy konsekwentnym wykonaniu tych założeń w roku przyszłym nastąpi przede wszystkim poprawa sytuacji rynkowej tak co do artykułów żywnościowych, jak i przemysłowych, potrzebnych do codziennego życia, a dalej osiągnie się odczuwalny wzrost budownictwa mieszkaniowego. Plan ten zakłada przede wszystkim taką politykę, która chroni przed skutkami kryzysu rodziny i grupy ludności, znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#JanWaleczek">Mając to na uwadze Koło Poselskie „Pax” aprobuje jego założenia i głosować będzie za przyjęciem ustawy budżetowej i pozostałych, wiążących się z nią uchwał, oraz za przyjęciem ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Tadeusz Kałasa.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszKałasa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata ma zamknąć dyskusję nad budżetem państwa na rok 1984. Tworzony jest on w warunkach istnienia różnorodnych grup nacisku społecznego i różnych uwarunkowań. Z jednej strony — rygory ekonomii, potrzeba realizacji reformy gospodarczej i wyjścia z kryzysu skłaniają do formułowania budżetu oszczędnego, zmierzającego do równowagi gospodarczej. Z drugiej strony — potrzeby społeczne, niecierpliwość obywateli w związku z kryzysem oddziaływają na wzrost wydatków nawet nieco powyżej możliwości wynikających z uzyskanych efektów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#TadeuszKałasa">Znaczącą część budżetu po stronie wydatków stanowią dotacje, w tym dotacje na produkcję żywności. Dla każdego, kto ma do czynienia z tą produkcją — a ja do takich należę — problem dotacji musi budzić coraz więcej niepokojów.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#TadeuszKałasa">W zapisach Centralnego Planu Rocznego przewidujemy:</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#TadeuszKałasa">— wzrost zbioru zbóż o 100 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#TadeuszKałasa">— zmniejszenie importu zbóż o 200 tys. ton,</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#TadeuszKałasa">— spadek produkcji zwierzęcej o 150 tys. ton,</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#TadeuszKałasa">— wzrost produkcji mleka o 200 mln litrów,</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#TadeuszKałasa">— wzrost dotacji przedmiotowych w pozycji artykułów żywnościowych o 34,4 mld zł, to jest o 14,5%.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#TadeuszKałasa">Obserwuje się przy tym wzrost dotacji w tych działach gospodarki, gdzie dominuje produkcja wielkich przedsiębiorstw. Wzrost ten na pewno można udokumentować zwiększeniem kosztów w procesach skupu i wytwarzania. Lecz jednocześnie warto zauważyć, że obowiązujący system dotacji jest antybodźcem do obniżania kosztów.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#TadeuszKałasa">Społeczeństwo jest zdecydowanie przeciwne dotowaniu produktów złej jakości, wzrostowi kosztów wynikających z marnotrawstwa — w procesie skupu, transportu, złego przechowalnictwa bądź wadliwej produkcji i sprzedaży. Warto byłoby zastanowić się nad wprowadzeniem takiego systemu dotacji, który zezwalałby na pomoc dla przedsiębiorstw produkujących i wprowadzających na rynek dobre, nadające się do konsumpcji artykuły żywnościowe. Karać natomiast tych producentów, którzy przez złą organizację pracy — a mówiono o tym już dzisiaj z tej trybuny — niszczenie surowców powodują wzrost kosztów, a często i poważne straty.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#TadeuszKałasa">Wydaje się także, że szerzej niż to ma miejsce dotychczas w całokształcie produkcji artykułów żywnościowych powinna być wykorzystana drobna wytwórczość. Stanowiłoby to istotny czynnik konkurencyjny, a ponadto przyczyniłoby się niewątpliwie do maksymalnego wykorzystania zarówno surowców do przerobu, jak i sił wytwórczych.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#TadeuszKałasa">Stanowisko Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium CK SD z 13 grudnia bieżącego roku stwierdza, że: „zwiększenie udziału małych i średnich jednostek gospodarczych w strukturze gospodarki narodowej przyczyni się do pełniejszego wykorzystania specyficznych cech drobnej wytwórczości, takich jak zdolności przystosowywania się do zmiennych uwarunkowań, elastyczności działania, innowacyjności...”.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#TadeuszKałasa">Doświadczenia ostatnich lat wykazały, że drobna wytwórczość potrafiła szybko przystosować się do potrzeb rynku i w sposób elastyczny zmieniać profil produkcji.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#TadeuszKałasa">Obywatele Posłowie! Przemysł nasz dostarczy rolnictwu zwiększone ilości środków produkcji. Przewiduje się wzrost wydajności z hektara — w porównaniu do roku 1982. Pragnę wyrazić pogląd, że należy brać pod uwagę nie tylko wydajność z hektara, choć to jest bardzo ważne, ale również jakość zbóż, z których będzie można otrzymać mąkę o wyrównanej jakości i wartości technologicznej. Dlatego też rolnictwu należy zapewnić dostawę zbóż siewnych, kwalifikujących się wysoką wartością w procesach przetwórczych. Produkcja takich zbóż stanowić będzie o realizacji uchwały Prezydium Rządu z 4 listopada 1983 r., w której czytamy: „Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zapewni piekarnictwu dostawy przez przemysł zbożowo-młynarski mąk standardowych o jednolitych i wyrównanych parametrach jakościowych opartych o wskaźniki technologiczne”. Jest to bardzo ważny zapis. Chodzi przecież o podniesienie jakości chleba, aby każda jego kromka była jadalna, aby nie powiększać marnotrawstwa żywności.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#TadeuszKałasa">Za jakość chleba muszą się czuć odpowiedzialni wszyscy, którzy biorą udział w całym cyklu produkcyjnym — od rolnika poprzez skup, przechowalnictwo, przemiał, w którym należy stosować odpowiednie mieszanki zbóż dla wyrównania jakości mąki, aż do producentów pieczywa i jego sprzedawców.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#TadeuszKałasa">Uzasadnione względami oszczędnościowymi byłoby dążenie do możliwości zakupu mąki bezpośrednio w młynie i wyeliminowanie w ten sposób niepotrzebnego pośrednictwa. Powinno to mieć wpływ na poprawę efektów ekonomicznych i gospodarczych przedsiębiorstw zajmujących się produkcją chleba.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#TadeuszKałasa">Wysoka Izbo! Przewidziany spadek produkcji zwierzęcej o 150 tys. ton zobowiązuje do bardzo oszczędnej gospodarki surowcem mięsnym. W cyklu produkcyjnym od hodowcy do konsumenta niejednokrotnie powstają poważne straty. Przy niedostatku surowca mięsnego nie możemy sobie na to pozwolić. Straty te powstają często wskutek nie najlepszej pracy odległych od rolników punktów skupu, a także różnych nieelastycznych przepisów, na przykład takich, które stanowią, iż skup poprzedzony być musi kontraktacją. Warto zatem zadać pytanie, czy nie trzeba byłoby dokonać weryfikacji przepisów dotyczących organizacji i metod skupu, czy nie warto by było odciążyć rolnika od trudności związanych z dostarczaniem swych produktów do tych punktów oraz czy monopolizacja w skupie trzody chlewnej i bydła musi być utrzymana w dotychczasowej formie. A może by przetwórnie mięsa same zajęły się skupem surowca niezbędnego do produkcji, pomyślały o stworzeniu własnych kanałów dostaw, może także stworzono by taki system, który sprzyjałby hodowli na potrzeby własne, a jednocześnie pozwolił na odkupienie od rolnika np. połowy tucznika lub nawet jego całości — poza kontraktacją — przy zapewnieniu hodowcy możliwości zakupu określonej ilości mięsa i wędlin. Wiele surowców nadal marnuje się w rzeźniach. Ciągle jeszcze odpady poubojowe, w tym szczególnie krew, nie są wykorzystane. Czy nie należałoby zatem w większym stopniu umożliwić zagospodarowanie tego surowca istniejącym zakładom drobnej wytwórczości, w tym również rzemiosłu? Potrafiłyby one wyprodukować wyroby wędliniarskie mając podroby, krew i inne odpady poubojowe.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#TadeuszKałasa">Obywatele Posłowie! Plan zakłada wzrost produkcji mleka o 200 mln litrów. Powstaje zatem pytanie — czy potrafimy tę ilość mleka skupić, przechować i przerobić na produkty odpowiedniej jakości. Na podstawie doświadczeń ostatnich lat, jak również i 1983 r. można chyba stwierdzić, że główną przyczyną strat tego cennego surowca jest transport od rolnika do zlewni i mleczarni. Brak urządzeń do przechowywania i transportu specjalistycznego, a nade wszystko mocy produkcyjnych do przetwórstwa, dyktuje konieczność uruchamiania w ramach działań drobnej wytwórczości gminnych zlewni i przetwórni mleka.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#TadeuszKałasa">Wysoki Sejmie! Na wspólnym posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium CK SD w dniu 13 grudnia bieżącego roku potwierdzono słuszność i aktualność wspólnego stanowiska w sprawie rozwoju sfery usług i drobnej wytwórczości — podjętego w dniu 9 grudnia 1980 r. Potwierdzono słuszność i konieczność dalszego rozwoju drobnej wytwórczości, w tym rzemiosła tak, aby wykorzystany mógł być jej potencjał dla dostaw rynkowych, dla usług, dla poprawy sytuacji gospodarczej każdej polskiej rodziny. W budżecie państwa jak w soczewce skupiają się trudności i nadzieje, kłopoty organizatorskie i możliwości zapobiegania pogłębianiu się zjawisk kryzysowych. Od zespolenia wysiłków Rządu i obywateli, od dobrej gospodarnej pracy, od zrozumienia potrzeb i uwarunkowań zależeć będzie rozwój sytuacji — aby zmierzał on w kierunku nadziei na lepsze jutro. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Stanisław Rostworowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRostworowski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Przemawiając w imieniu Koła Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego pragnę stwierdzić, iż na miarę naszych sił i możliwości staraliśmy się aktywnie uczestniczyć, a przede wszystkim akcentować szereg ważkich naszym zdaniem problemów w toczącej się na forum Sejmu debacie budżetowej. Była to debata wyjątkowo rozległa. Objęła bowiem CPR, budżet wraz z towarzyszącymi mu bilansami oraz przygotowanie ustaw o istotnym znaczeniu ekonomiczno-finansowym. W toku tych prac zdawało nam się niejednokrotnie, że przyspieszenie wymogów uchwalania ustaw przekraczało czy nawet wyprzedzało ogromne tempo przyspieszenia prac naszego parlamentu, w jakim trwamy już od kilku miesięcy. Dziś jednak debata budżetowa dobiega swego kresu i w imieniu Koła Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego pragnę oświadczyć, że głosować będziemy za przyjęciem budżetu oraz towarzyszących mu przedłożeń rządowych wraz z ustawą o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Jest to też moment właściwy, aby zaakcentować wszystko to, co debata ta przyniosła, wraz z uwzględnieniem niektórych propozycji i wniosków, jakie zgłaszaliśmy w naszym imieniu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#StanisławRostworowski">Ogólnie do najistotniejszych rezultatów tej debaty zaliczyłbym uświadomienie sobie tego, że procesy inflacyjne w naszej gospodarce nie zostaną wstrzymane, jeśli nie nastąpi w szybkim czasie wzrost podaży towarów na cele rynkowe. W jakiejś mierze świadomość tej konieczności została uwzględniona przez korektę planu rocznego, w którym uwzględniono zwiększenie dostaw towarów i usług na potrzeby rynkowe. Dostawy rynkowe, choć w 1984 r. będą większe o 600 mln zł od założeń przyjętych w narodowym planie społeczno-gospodarczym, to jednak w stosunku do roku mijającego tempo ich przyrostu ulegnie zmniejszeniu. Decydującą rolę odegra tu spadek podaży artykułów mięsnych i tłuszczów, a także relatywnie zmniejszą się zapasy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#StanisławRostworowski">Obywatele Posłowie! Są to sygnały ostrzegawcze, z których należy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Faktem jest bowiem, że nie nastąpiła dostateczna zmiana struktury naszej produkcji i jej odpowiednie ukierunkowanie ku potrzebom rynku. Faktem jest również, że mimo bardzo korzystnych zbiorów tegorocznych rynek miejski nie odczuł dostatecznego wzrostu dopływu artykułów żywnościowych. A przyczyną tego jest w dużej mierze niedostatecznie wykształcony system obrotu towarowego pomiędzy wsią a miastem. Sektor handlu państwowego nie dysponuje dostatecznym zapleczem przechowalnictwa, a jednocześnie wadliwy system marż handlowych sprawiał, że dla tego sektora obrót artykułami spożywczymi stawał się często nieopłacalny. Sprawę reformy systemu marż handlowych rozpatrywał już Rząd i otwiera to lepsze perspektywy. W naszej debacie budżetowej nie uzyskaliśmy natomiast poparcia w resorcie finansów dla postulatu o zwiększenie kredytów dla finansowania zapasów sieci handlu spółdzielczego. Generalnie powstaje kwestia, czy handel uspołeczniony należy traktować jako jedyne źródło dopływu poza targowiskami towarów żywnościowych od producentów wiejskich do miast.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#StanisławRostworowski">Uważam, że istnieje potrzeba opracowania nowego modelu uzupełniającego w zakresie obrotu towarami żywnościowymi pomiędzy wsią a miastem, być może w oparciu o czynnik ajencyjny. Korektę, zwiększającą o 30 mln zł dostawy towarów i usług na potrzeby rynkowe, dokonaną w ramach CPR, można uznać za odpowiednik kolejnej postulowanej przez nas korekty, tym razem zwiększającej w 1984 r. przyrost dochodów ludności. Przyjęte bowiem zostało postanowienie o podniesieniu wymiaru średniej emerytury i renty do poziomu 7 354 zł, a nie jak przyjmowały założenia CPR — 7 200 zł czy założenia NPSG — 7 150 zł. Komisje sejmowe wyraźnie postulowały przeprowadzenie już w 1984 r. pełnej rewaloryzacji emerytur i rent, która by objęła pozostałą liczbę 2 700 tys. emerytów oraz przeprowadzenie trzeciego etapu reformy zasiłków rodzinnych i w razie wprowadzenia podwyżki cen na artykuły żywnościowe przyznanie rekompensat najniżej zarabiającym. Wszystkie te decyzje socjalne byłyby nieuniknione, choć jest rzeczą oczywistą, że wpłyną one na odmienne ukształtowanie się bilansu przychodów i wydatków ludności. Kwestią jest także i to, że ich skuteczność będzie realna jedynie wówczas, jeśli wzrost cen nie przekroczy zakreślonego w CPR pułapu.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#StanisławRostworowski">Z polityką socjalną wiąże się ściśle kwestia budownictwa mieszkaniowego. Rząd opracował program bardziej efektywnego systemu kredytowego dla potrzeb mieszkalnictwa. Jednocześnie jednak w ocenie władz wojewódzkich w różnych regionach kraju niekorzystnym zjawiskiem jest stan dekapitalizacji sprzętu, pozostającego w gestii przedsiębiorstw budowlanych i generalnie zapowiadający się spadek ich mocy przerobowej. Może to doprowadzić do tego, że założone na 1984 r. plany spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego nie zostaną wykonane. Na tym tle istotne znaczenie ma uchwała Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, który zasięgiem swych inicjatyw objął również problematykę ekonomiczną kraju. W uchwale tej zostało postawione pytanie: czy kontynuować dotychczasowy nieefektywny system budownictwa mieszkaniowego, czy też stworzyć nowy. Odpowiednie inicjatywy w tym względzie podczas posiedzenia Rządu przedstawił prof. Adolf Ciborowski.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#StanisławRostworowski">Uwaga nasza z natury rzeczy musi się również koncentrować wokół spraw ochrony zdrowia. Korzystne jest to, że budżet rezerwuje określoną kwotę na podwyżkę wynagrodzeń pracowników służby zdrowia. Równocześnie jednak szczebel administracji wojewódzkiej akcentuje niedobór środków finansowych, niezbędnych dla dokonania zakupów lekarstw i wyposażenia medycznego oraz ochrony obiektów służby zdrowia przed zagrażającą im dekapitalizacją.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#StanisławRostworowski">Szczególnie nikłe środki finansowe przeznaczamy na podtrzymanie infrastruktury urządzeń służących zaspokojeniu potrzeb w dziedzinie kultury fizycznej. Wiele w tej mierze można by zdziałać w ramach czynów społecznych, ale tu również przewidziany na rok 1984 udział środków państwowych, niezbędny dla promocji tych przedsięwzięć, niestety, jak na skalę potrzeb roku jubileuszowego 40-lecia Polski Ludowej — jest niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#StanisławRostworowski">Z kolei zauważyć by trzeba, że ustanowienie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury, wywalczonego przez naszą komisję sejmową, zaczyna odgrywać, i będzie odgrywało, coraz istotniejszą rolę w zaspokajaniu wymogów życia kulturalnego w szerokiej skali dążeń społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#StanisławRostworowski">Wysoka Izbo! Uwzględnienie zarówno w CPR, jak i w budżecie państwa części postulatów natury socjalnej lub kulturalnej nie stanowi rozwiązania ostatecznego. Mamy bowiem świadomość, że uchwalamy budżet z dużym deficytem, pokrywanym emisją pieniądza oraz bilans przychodów i wydatków ludności nie zrównoważony odpowiednim dopływem towarów i usług. Stąd też przed Rządem i społeczeństwem zarysowuje się nieuchronny wymóg przestrzegania zasad programu oszczędnościowego.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#StanisławRostworowski">Obywatele posłowie otrzymali materiał ilustrujący wykonanie tego planu oszczędnościowego, natomiast dzisiejsze przemówienie Prezesa NIK gen. Hupałowskiego rzuca na te sprawy zupełnie inne światło — bardziej pesymistyczne. Dla mnie jednak samo przyjęcie programu oszczędnościowego, niezbędnego dla naszej gospodarki, odgrywa jeszcze drugą, istotną rolę — zbliża nas do umiejętności zbilansowania zasobów surowcowych, którymi poprzednio jako zasobami własnymi często niedostatecznie się interesowaliśmy, a wiele razy nawet zdążaliśmy do zastępowania ich środkami z importu.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#StanisławRostworowski">Charakterystyczny może tu być podjęty ostatnio zwrot ku hodowli jedwabników czy też energiczne staranie się o rozwinięcie hodowli owiec. W pamięci naszej jeszcze pozostaje to, jak ważnym w okresie międzywojennym ośrodkiem jedwabnictwa był Milanówek, a także przypomnieć się zda, że skoro dziś pogłowie owiec w Polsce wynosi około 3 900 tys. sztuk, to już w 1933 r. wynosiło 3190 tys. sztuk. W 1933 r. len uprawialiśmy na obszarze 145 tys. ha, dziś zaś uprawiamy na obszarze 42 tys. ha, a konopie uprawialiśmy wtedy na obszarze 34 tys. ha, a obecnie na powierzchni 5 tys. ha. Są też tego pewne rezultaty, bo skoro w 1933 r. importowaliśmy 78 tys. ton bawełny, to dziś importujemy 160 tys. ton i nie jesteśmy w stanie zaspokoić potrzeb odzieżowych ludności.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#StanisławRostworowski">Przyjęcie programu oszczędnościowego w naszych niełatwych warunkach nie jest tylko hasłem wywoławczym „oszczędzaj”, ale staje się także źródłem pewnej, jakże pożytecznej, samorefleksji czy rozrachunku moralnego na polu gospodarczym, że miłe są może zbytki zagraniczne, ale najcenniejsze jest to, co sami wytwarzamy i co sami posiadamy.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#StanisławRostworowski">Wielu obywateli w naszym kraju, odzwyczajonych już od codziennej, niezbędnej zapobiegliwości, uważa, że zubożenie nasze jest wynikiem nadmiernego wywozu z kraju produktów za granicę. Nie zdają oni sobie sprawy z tego, że wśród wszystkich państw polski eksport na głowę ludności jest najniższy w stosunku do wszystkich krajów Europy. Statystyczny Polak mało eksportuje. Nie cechują go w tej mierze szczególne uzdolnienia. Rząd zabiega o to, ażeby dziś wysiłek eksportowy rozłożyć możliwie proporcjonalnie na wszystkie branże wytwórcze naszej gospodarki. Lecz MHZ nie ma łatwego zadania. Wcześniejsza już hermetyczność państw Wspólnego Rynku, a obecnie restrykcje amerykańskie i innych państw NATO przynoszą naszemu handlowi zagranicznemu niebagatelne straty. Powinniśmy się zdecydowanie domagać zniesienia podjętych z przesłanek politycznych restrykcji ekonomicznych, stosowanych przez rząd USA, oraz pokrycia poniesionych przez nasz kraj z tego tytułu strat wstępnie oszacowanych na skalę 10,5 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#StanisławRostworowski">Mimo narzuconych utrudnień uzyskujemy stale zwyżkujące dodatnie saldo obrotów towarowych handlu zagranicznego w obszarze dolarowym i zdawać by się mogło, że będziemy mogli przeznaczyć większe środki na niezbędny dla nas import zaopatrzeniowy. Takie były przynajmniej postulaty Wysokiej Izby. Realizację ich jednak utrudnia fakt, że w 1984 r. zmaleją znacznie nasze dochody z tytułu usług budowlanych wykonywanych w krajach arabskich, które na skutek przeżywanych własnych trudności gospodarczych zmniejszają portfel swoich zamówień.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#StanisławRostworowski">W roku 1984 ożywimy eksport artykułów elektromaszynowych. Wymaga to między innymi odpowiedniej polityki finansowej i stosowaniu ulg podatkowych dla eksporterów. I tu okazuje się, że poprzednio szeroko stosowane przyznawanie ulg dla przedsiębiorstw produkujących na eksport i na potrzeby rynku wewnętrznego sprawiło, że promocja proeksportowa utraciła swoją wymowę. Producenci woleli uzyskiwać ulgi podatkowe, produkując na potrzeby rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#StanisławRostworowski">W swoim czasie przedstawialiśmy z tej trybuny opinie, że nadmiar ulg zaciemnia charakter systemu finansowego państwa. Dziś żywimy z kolei podobną obawę co do tego, że takim przedmiotem przetargu pomiędzy Ministerstwem Finansów a przedsiębiorstwami stanie się sprawa podziału odpisów amortyzacyjnych i kwestia przejmowania ich przez budżet. Sądzę, że w tej mierze Rząd powinien wydać rozporządzenia ściśle określające reguły rozrachunku i zasady te powinny być respektowane.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#StanisławRostworowski">W toku debaty budżetowej nie udało się nakłonić Rządu do zmniejszenia dotacji budżetowych, skierowanych głównie do kompleksu węglowego i żywnościowego. Przyrost owych dotacji budzi zastrzeżenie. Wystarczy wskazać, iż od 1981 roku dotacje budżetowe na kompleks mleczarski wzrosły pięciokrotnie. Muszą więc tu jawić się zjawiska niegospodarności lub niepełnego wdrożenia zasad reformy gospodarczej, co występuje w przemyśle wydobywczym.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#StanisławRostworowski">Komisje sejmowe wskazywały, że zbyt często dotujemy producenta, a raczej należałoby dotować cenę produktu finalnego.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#StanisławRostworowski">Wreszcie ostatnia już sprawa — usługi. Spadek liczby punktów usługowych, jawiący się ostro w niektórych województwach, jest w ogromnej mierze następstwem braku przydziału materiałów — dotyczy to głównie usług budowlanych — lecz jednocześnie szybkiego narastania obciążeń płatniczych. Wzrost czynszów za lokale, obciążeń na PFAZ, który eliminuje niektóre usługi, jak na przykład pralnicze, oraz perspektywa przejścia na liniowy podatek dochodowy dla nisko rentownych jednostek usługowych stanowi realne zagrożenie ich egzystencji ekonomicznej. Na sferę usług oddziaływają różne resorty, jak również administracja terenowa. Stąd też krytyczne uwagi co do istniejącego stanu rzeczy pragnę poddać uwadze wicepremiera, koordynującego działalność tego sektora. Spadek usług w obecnym tak niezrównoważonym stanie relacji towarowo-pieniężnych nie może być tolerowany.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#StanisławRostworowski">Wysoki Sejmie! W chwili obecnej aktywność Rządu obejmuje niemal wszystkie skomplikowane i regenerujące się dziedziny naszej gospodarki. Zbliżamy się do roku jubileuszu 40-lecia Polski Ludowej. Jest to także jubileusz naszych wielkich osiągnięć, choć i strat niemałych. Odrobienie owych strat będzie jedynie możliwe, jeżeli twórcza wola społeczeństwa przy zwalczaniu trudności wesprze wysiłki Rządu.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#StanisławRostworowski">Słusznie kardynał Prymas Glemp w swoich życzeniach skierowanych do społeczeństwa na Boże Narodzenie i Nowy Rok mówił o tym, że: „w ramach naszego narodowego domu, miarkować trzeba narzekania, wzajemne oskarżenia, złorzeczenia i działania na szkodę drugiemu”. Że należy odejść od tego bąkania: „im gorzej tym lepiej”, gdyż może stać się ono źródłem samobójstwa.</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#StanisławRostworowski">W owym nadchodzącym roku jubileuszowym przyjdzie nam zapewne jeszcze raz przypomnieć nasze tradycje narodowe, wspomnieć nasze cnoty, ale i schorzenia. Bo to nie teraz, ale i za I i za II Rzeczypospolitej, zawsze więcej było Polaków, którzy do rozprawiania o władaniu i do dzielenia się zgromadzonym dorobkiem bardziej byli skłonni niż tych, co mieli wyrobione poczucie służby wobec potrzeb narodowych i ojczyzny naszej. Uczmy się więc nie tylko kochać Polskę, ale ją swym wysiłkiem i służbą wzmagać, wspierać i upotężniać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Mirosław Skalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MirosławSkalski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wśród naczelnych kierunków Centralnego Planu Rocznego i budżetu państwa na 1984 rok znajdują się zadania związane z poprawą wyżywienia społeczeństwa oraz rozwojem rolnictwa i całej gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MirosławSkalski">Wyrazem zrozumienia wagi gospodarki żywnościowej w życiu społeczno-gospodarczym kraju jest uchwała XIV Plenum KC PZPR, która stwierdza: „Uznaje się za konieczne zintensyfikowanie działań na rzecz tworzenia przez gospodarkę narodową materialnych oraz społecznych warunków rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej, określonych w uchwale wspólnego Plenum KC PZPR i NK ZSL. Wyrazem tego powinien być rozwój bazy przetwórstwa rolno-spożywczego oraz wzrost dostaw środków produkcji rolniczej, a tym samym utrwalenie warunków dla poprawy wyżywienia społeczeństwa”.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MirosławSkalski">Porównując Centralny Plan Roczny i budżet na 1984 rok, z zatwierdzonym już przez Sejm planem na lata 1983–1985 oraz zatwierdzonym także przez Sejm programem rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 roku, muszę stwierdzić, że generalne kierunki określone przez Sejm w programie rozwoju rolnictwa oraz w planie 3-letnim — na lata 1983–1985, jak też w wyżej przytoczonej uchwale XIV Plenum KC PZPR są kontynuowane i mają swoje odbicie w przedłożonym Wysokiemu Sejmowi projekcie budżetu na 1984 rok.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MirosławSkalski">Wysoki Sejmie! Dla każdego dostrzegalne są wysiłki podejmowane dla przeorientowania części potencjału wytwórczego gospodarki narodowej, na tory produkcji dla potrzeb wsi i rolnictwa. Uzyskane jednak w tym zakresie rezultaty nie mogą być uznane za zadowalające. Ciągle jeszcze nie możemy w pełni rozwiązać wstydliwej już sprawy prostych narzędzi, nie mówiąc o maszynach, ciągnikach i częściach zamiennych dla rolnictwa. Programy operacyjne nie są zrealizowane w pełni, na przykład brak jest dojarek, pługów, przetrząsaczo-zgrabiarek. Konsekwentna więc realizacja przedłożonego projektu budżetu w 1984 roku powinna przynieść znaczną poprawę w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MirosławSkalski">Na IX Zjeździe PZPR ustalono, że na rolnictwo i przemysł spożywczy przeznaczać będziemy 30% ogółu nakładów inwestycyjnych gospodarki narodowej. Następnie rozciągnięto te nakłady na cały kompleks żywnościowy, czyli z włączeniem wszystkich gałęzi przemysłu pracującego na potrzeby rolnictwa i przemysłu spożywczego, ale i na tak rozumiany kompleks żywnościowy przeznaczamy mniej. Niższe nakłady były w roku 1982. W 1983 roku planowano około 28% — faktycznie będzie o ponad dwa punkty mniej. Wynika to po pierwsze z niedoborów środków własnych przedsiębiorstw — mimo udzielenia przez Ministra Finansów ulg w wysokości około 6 mld złotych. Drugą przyczyną jest gorsza sytuacja dochodowa rolników indywidualnych. Nominalne dochody wzrosły tylko w bieżącym roku o 2%. Również nakłady inwestycyjne przewidziane w budżecie na 1984 rok osiągną poziom 29% ogółu nakładów inwestycyjnych. Może to zagrozić realizacji planu 3-letniego w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#MirosławSkalski">Najtrudniejsza sytuacja inwestycyjna panuje jednak w niektórych gałęziach przemysłu spożywczego. Ogólnie przyjęto generalnie słuszną zasadę samofinansowania. Specyfika przemysłu spożywczego polega jednak na niskim udziale funduszu płac w stosunku do kosztów ogółem, co powoduje wysoką rentowność wliczoną do kosztów przerobu. Wskutek tego większą część ich akumulacji zabierają podatki. Pozostałe zaś środki, niestety, nie pokrywają potrzeb rozwojowych tych przedsiębiorstw. W tej sytuacji zamiast mówić o rzece mleka, a jednocześnie o reglamentacji masła, zachwycać się urodzajem, czy biadolić nad nieurodzajem — trzeba budować bez gigantomanii w dostosowaniu do zaplecza surowcowego mleczarnie, przechowalnie, suszarnie, elewatory możliwie proste i tanie. By można to było zrealizować — a co do tego, że trzeba i należy, nie ma prawie nikt wątpliwości — powinniśmy, moim zdaniem, mechanizmy reformy gospodarczej dla przedsiębiorstw przemysłu spożywczego dostosować do specyfiki gospodarki żywnościowej. Przedsiębiorstwa nie mogą być karane za urodzaj surowców rolniczych lub zapasy reglamentowanych produktów. Muszą znaleźć się środki na rozbudowę, modernizację, a także budowę aparatu wytwórczego wszędzie tam, gdzie limituje to zagospodarowanie, przetwarzanie i przechowywanie dostarczonych przez rolnictwo surowców. A te środki finansowe i rzeczowe które są zapewnione w budżecie na 1984 rok, muszą być efektywnie wykorzystane, a także stale powiększane w miarę zwiększających się możliwości finansowych państwa. Dotyczy to zwłaszcza przemysłu mleczarskiego, zbożowo-młynarskiego, ziemniaczanego, olejarskiego, owocowo-warzywnego i cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#MirosławSkalski">Wysoki Sejmie! Sprawą podstawową, na którą szczególnie chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, a także Rządu, jest konieczność zapewnienia importu wysokobiałkowych komponentów paszowych dla produkcji zwierzęcej. W bieżącym roku w Centralnym Planie Rocznym był planowany import w wysokości 1 250 tys. ton wysokobiałkowych komponentów paszowych, a przewidywane wykonanie importu wynosić będzie około 500–600 tys. ton. Oczywiście głównym powodem niezrealizowania tego importu jest brak dewiz. Trzeba jednak pamiętać, że na tę wielkość 1 250 tys. ton liczyło rolnictwo i było to uwzględnione w bilansie paszowym. Przecież była to wielkość zapisana w planie i w budżecie na 1983 rok i przyjęta przez Sejm. Skutki braku tych komponentów, to najkrócej mówiąc, nieefektywne wykorzystanie większej w bieżącym roku własnej bazy paszowej — zbiory ziemniaków są większe o 2 mln ton, a zboża o 1 mln ton.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#MirosławSkalski">Następuje wydłużenie cyklu produkcyjnego, bo są mniejsze przyrosty, a co za tym idzie podrożenie produkcji zwierzęcej — wyższe koszty produkcyjne i to już po podwyżce cen skupu od lipca br. Następuje więc zmiana warunków ekonomicznych w krótkim czasie. Wpływa to bezpośrednio ujemnie na wielkość produkcji, a tym samym rzutuje na ceny. W 1984 roku znów planujemy w Centralnym Planie Rocznym, jak i w budżecie import 1 250 tys. ton komponentów wysokobiałkowych. Rolnictwu musi więc wystarczyć ta planowana wielkość, ale nie może okazać się, że na koniec roku 1984 znów zabraknie dewiz i nie można będzie zrealizować tego importu. Oszczędzanie akurat na tym imporcie po prostu nie opłaca się, gdyż przynosi to więcej strat niż oszczędności.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#MirosławSkalski">Na marginesie tego problemu nasuwa się wniosek natury ogólniejszej, a mianowicie — większą uwagę i rozwagę, a także większy realizm należy wykazywać na etapie planowania. Jednocześnie Sejm powinien bardziej konsekwentnie sprawować swą funkcję kontrolną i egzekwującą. Wyjaśnienia wymaga chociażby sprawa, dlaczego planowano zakup 1 250 tys. ton komponentów, a zrealizowano tylko 500–600 tys. ton. I to właśnie wtedy, gdy występują generalnie w gospodarce tendencje pozytywne, a więc wzrostowe.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#MirosławSkalski">Problem następny — to zapewnienie i dostarczenie rolnictwu nowoczesnych technicznych i biologicznych środków produkcji oraz dóbr inwestycyjnych. Jest to podstawowy bodziec, którym gospodarka narodowa może i powinna stymulować wzrost produkcji rolnej oraz poprawiać efektywność gospodarowania w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#MirosławSkalski">Stosując generalną zasadę odchodzenia od dotowania cen detalicznych żywności, należy uznać za słuszne utrzymanie dotacji w sferze postępu technicznego i biologicznego, wpływającego na zdynamizowanie produkcji żywności. Z tego też powodu po raz drugi z tej trybuny opowiadam się za ideą Funduszu Postępu Biologicznego w rolnictwie i wyrażam duże zadowolenie z faktu jego utworzenia. Bez postępu i ciągłego wdrażania go do produkcji będzie systematycznie maleć efektywność w rolnictwie. Nie przyniosą też spodziewanych rezultatów inne nakłady i środki. Zapisana w budżecie na 1984 rok kwota 2,5 mld zł na ten cel jest wysoce niewystarczająca, ale nie postuluję o jej zwiększenie. Uważam, że w tworzeniu tego funduszu powinny partycypować i być nim żywotnie zainteresowane, przedsiębiorstwa i organizacje rolnicze, a także sami rolnicy producenci. Fundusz Postępu Biologicznego to w moim przekonaniu przyszłość i perspektywa na bliższe i dalsze lata. To klucz do osiągnięcia samowystarczalności żywnościowej kraju.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#MirosławSkalski">Wysoki Sejmie! Przedłożony przez Rząd projekt budżetu państwa na 1984 rok wraz z załącznikami, moim zdaniem, zapewnia w stopniu zadowalającym realizację najpilniejszych i najniezbędniejszych potrzeb gospodarczych i społecznych, ujętych w Centralnym Planie Rocznym na 1984 rok i to mimo zgłoszonych uprzednio przeze mnie uwag. Wymagać jednak będzie dużej elastyczności w trakcie realizacji, ze względu na występujące uwarunkowania zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, których do końca na obecnym etanie przewidzieć nie można. Przedłożony i dyskutowany projekt budżetu państwa na 1984 r. popieram i będę głosować za jego przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#MirosławSkalski">Kończąc, chciałbym wyrazić przekonanie, że przyjmowane i zatwierdzane przez Sejm plany i budżety będą do końca we wszystkich istotnych parametrach konsekwentnie realizowane. Wtedy wyjście z kryzysu będzie nie tylko możliwe, ale także postępujące coraz szybciej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy budżetowej na rok 1984 z załącznikami nr 1–4 wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę budżetową na rok 1984 wraz z załącznikami nr 1–4.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie bilansu płatniczego na 1984 rok z załącznikami nr 1 i 2 wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie bilansu płatniczego na 1984 rok wraz z załącznikami nr 1 i 2.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1984 z załącznikami nr 1–3 wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.17" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwalę o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na rok 1984 z załącznikami nr 1–3.</u>
<u xml:id="u-32.18" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały o Planie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1984 z załącznikami nr 1 i 2 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.19" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.20" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.21" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-32.22" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę o planie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1984 wraz z załącznikami nr 1 i 2 Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, to jest bez poprawek — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.23" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.24" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.25" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.26" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe.</u>
<u xml:id="u-32.27" who="#StanisławGucwa">Obecnie przystępujemy do głosowania projektu ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
<u xml:id="u-32.28" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej w brzmieniu proponowanym przez Komisję do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisję Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisję Prac Ustawodawczych — wraz z dodatkowymi poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-32.29" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.30" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-32.31" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 11 posłów.</u>
<u xml:id="u-32.32" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
<u xml:id="u-32.33" who="#StanisławGucwa">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-32.34" who="#StanisławGucwa">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 404.</u>
<u xml:id="u-32.35" who="#StanisławGucwa">Na tym kończymy 45 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-32.36" who="#StanisławGucwa">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-32.37" who="#StanisławGucwa">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-32.38" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Dobiega końca ostatnie w bieżącym roku posiedzenie Sejmu. Skłania to do refleksji nad tym, co przyniósł kończący się rok i jaki był w tym okresie dorobek Sejmu.</u>
<u xml:id="u-32.39" who="#StanisławGucwa">Szczególnym wydarzeniem w mijającym roku było zniesienie stanu wojennego. Mogło być ono dokonane w rezultacie konsekwentnej walki z siłami antysocjalistycznymi, przy jednoczesnym przeprowadzeniu reform politycznych, społecznych i gospodarczych oraz działaniu na rzecz porozumienia narodowego. Niemały był udział Sejmu w kształtowaniu i realizacji tej polityki. Jej wyrazem była także amnestia.</u>
<u xml:id="u-32.40" who="#StanisławGucwa">Zachodzące w naszym kraju przemiany znalazły znamienny wyraz w noweli konstytucyjnej, przyjętej przez Sejm na lipcowym posiedzeniu. Dotyczy ona tak fundamentalnych problemów, jak miejsce Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w systemie politycznym, szczególna rola klasy robotniczej w społeczeństwie i w państwie; trwałość indywidualnych gospodarstw rodzinnych; ochrona państwa i społeczeństwa w warunkach zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-32.41" who="#StanisławGucwa">Wiele uwagi poświęciliśmy dalszej demokratyzacji systemu organów państwowych, dostosowaniu ich struktury i zakresu działania do aktualnych potrzeb oraz zapewnieniu właściwej ochrony interesów państwa, porządku publicznego i praw obywateli. Uchwaliliśmy ustawę o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. W nowy sposób — odpowiadający aktualnym potrzebom — określiliśmy zadania i pozycję Komitetu Obrony Kraju, którego Przewodniczącym został gen. armii Wojciech Jaruzelski.</u>
<u xml:id="u-32.42" who="#StanisławGucwa">W centrum uwagi Sejmu w mijającym roku znajdowała się niełatwa sytuacja gospodarcza kraju. Na tym odcinku możemy odnotować takie pozytywne zjawiska, jak powolny, ale systematyczny wzrost produkcji i dochodu narodowego, zrównoważenie reglamentowanego rynku żywnościowego, dobra praca przemysłów surowcowych. Odnotowując te zjawiska musimy jednocześnie stwierdzić, że nie zawsze osiągnięte rezultaty spełniły nasze oczekiwania, a droga przezwyciężania kryzysu okazała się w wielu przypadkach dłuższa niż wydawało się to przed rokiem lub przed dwoma laty. Złożyły się na to zarówno warunki obiektywne, takie jak dotkliwe restrykcje zagraniczne, jak również słabości subiektywne, o których była mowa również w toku dzisiejszego posiedzenia. Uchwalając plan na lata 1983–1985 dokonaliśmy wyboru wariantu preferującego problemy wyżywienia narodu; pełniejszego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych; zaopatrzenia rynku w niezbędne towary przemysłowe codziennego użytku, ochrony najsłabszych ekonomicznie obywateli. Akceptując rządowe programy antyinflacyjny i oszczędnościowy uznaliśmy, że ich realizacja stanowi podstawowy warunek osiągnięcia społecznych celów planu 3-letniego. Z tego też punktu widzenia ocenialiśmy założenia Centralnego Planu Rocznego oraz projekty budżetu i planów finansowych na 1984 rok. Odrębnie podjęliśmy jeden z centralnych problemów naszego życia gospodarczego — sprawę rozwoju rolnictwa i wyżywienia narodu — akceptując rządowy program do 1990 r. w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-32.43" who="#StanisławGucwa">Wiele uwagi poświęciliśmy reformie gospodarczej. Sejm w oparciu o rządowy raport dokonał wszechstronnej oceny realizacji reformy oraz rozpatrzył sprawozdanie komisji o stanie samorządu pracowniczego. W rezultacie dokonaliśmy niezbędnej nowelizacji niektórych ustaw wprowadzających reformę oraz uchwaliliśmy dalsze ustawy, dotyczące szczegółowych jej rozwiązań. Przykładem może być uchwalona dzisiaj ustawa o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Akceptowaliśmy program rządowy w zakresie polityki podatkowej, uchwalając kilka ustaw z tego zakresu.</u>
<u xml:id="u-32.44" who="#StanisławGucwa">Mimo niełatwej sytuacji ekonomicznej uchwaliliśmy szereg ustaw o charakterze socjalnym. W szczególności, kontynuując przeprowadzoną w 1982 roku reformę systemu emerytalnego, dostosowaliśmy do niej systemy emerytur i rent górników, kolejarzy, żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy MO. Uchwaliliśmy ustawę o Społecznej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-32.45" who="#StanisławGucwa">Sejm zapoznał się także z informacją Rządu o stanie zdrowotnym społeczeństwa oraz o działalności służby zdrowia i opieki społecznej, podejmując w tych sprawach uchwałę.</u>
<u xml:id="u-32.46" who="#StanisławGucwa">Mówiąc o pracy Sejmu w mijającym roku nie sposób wreszcie nie wspomnieć o niektórych choćby projektach ustaw, nad którymi toczą się jeszcze prace w komisjach. Wspomnę tu o ustawach: o Radzie Ministrów; o upowszechnianiu kultury; Prawo prasowe; o gospodarce energetycznej; o kulturze fizycznej.</u>
<u xml:id="u-32.47" who="#StanisławGucwa">Mijający rok charakteryzowało pogarszanie się sytuacji międzynarodowej, będące następstwem agresywnej polityki Stanów Zjednoczonych oraz części ich sojuszników. Sejm wyraził swe pełne poparcie dla polityki zagranicznej Rządu, w szczególności podkreślił konieczność dalszego zacieśniania przyjaźni i współpracy ze Związkiem Radzieckim, czemu daliśmy niedawno wyraz, witając na posiedzeniu Sejmu delegację Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.</u>
<u xml:id="u-32.48" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Dla nas, dla posłów, mijający rok był okresem intensywnej pracy. Przypomnę tylko, że w 1983 roku odbyliśmy 14 posiedzeń Sejmu, uchwaliliśmy 34 ustawy, podjęliśmy 72 uchwały, posłowie zgłosili 92 interpelacje i zapytania, komisje sejmowe odbyły ponad 460 posiedzeń, uchwalając około 150 dezyderatów i opinii. A przecież działalność poselska nie ograniczała się do udziału w pracach Sejmu. Intensywna była praca posłów w terenie, wśród wyborców, w miejscu pracy i zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-32.49" who="#StanisławGucwa">Przed nami Nowy Rok, niosący trudne zadania i nowe problemy. Dzisiaj mówiliśmy o tym przy okazji omawiania projektu budżetu. Dołożymy wszystkich sił, aby to co w mijającym roku było w naszym życiu dobre utrwaliło się i rozwinęło, a wszystko co było złe, ciągnęło nas wstecz zostało przezwyciężone i wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-32.50" who="#StanisławGucwa">W roku przyszłym, tak jak dotychczas będziemy dążyli do umocnienia państwa socjalistycznego, silnego coraz większym poparciem obywateli, współuczestniczących w rządzeniu w ramach demokratycznych struktur i procedur naszego życia społecznego. Potwierdzeniem tych naszych dążeń niech staną się wybory do rad narodowych, przeprowadzone w oparciu o dyskutowaną obecnie nową Ordynację wyborczą. Niech rok 1984 stanie się rokiem poprawy na najtrudniejszym z frontów naszej walki z kryzysem — na odcinku gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-32.51" who="#StanisławGucwa">Wszystkim rodakom życzę, aby przyszły rok, rok 40-lecia Polski Ludowej, stał się rokiem umocnienia i rozwoju porozumienia narodowego, owocnej pracy dla dobra ludowej ojczyzny. Wracając myślą do jakże trudnych początków ludowej państwowości, powinniśmy czerpać stąd wiarę we własne siły i głębokie przekonania, że tylko twórcza praca zadecyduje o przezwyciężeniu kryzysu oraz zapewni należne miejsce naszemu państwu na arenie międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-32.52" who="#StanisławGucwa">Składam życzenia noworoczne I Sekretarzowi Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Prezesowi Rady Ministrów, generałowi armii Wojciechowi Jaruzelskiemu,</u>
<u xml:id="u-32.53" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-32.54" who="#StanisławGucwa">Przewodniczącemu Rady Państwa prof. Henrykowi Jabłońskiemu.</u>
<u xml:id="u-32.55" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-32.56" who="#StanisławGucwa">Składam serdeczne życzenia Prezesowi Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego Romanowi Malinowskiemu.</u>
<u xml:id="u-32.57" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-32.58" who="#StanisławGucwa">Przewodniczącemu Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego Edwardowi Kowalczykowi.</u>
<u xml:id="u-32.59" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-32.60" who="#StanisławGucwa">Kierownictwu Klubów i Kół Poselskich dziękuję za owocną współpracę w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-32.61" who="#StanisławGucwa">Składam serdeczne życzenia noworoczne członkom Rady Państwa i Rządu. Życzę Wam wszystkim, Obywatele Posłowie, owocnej działalności, dobrego zdrowia dla Was i Waszych rodzin. Szczęśliwego Nowego Roku.</u>
<u xml:id="u-32.62" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-32.63" who="#StanisławGucwa">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-32.64" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-32.65" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 55.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>