text_structure.xml 85.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 4 min. 25 po poł,).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram 14 posiedzenie Senatu. Protokół 12 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 13 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Bielawski i Glogier. Listę mówców prowadzi s. Glogier.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przed porządkiem dziennym udzielam głosu p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Wysoka Izbo! Jak Szanownym Panom Senatorom wiadomo, Rząd Polski, podejmując wysiłki poprzedników swoich, zwrócił się w przeciągu lutego do Konferencji Rady Ambasadorów w Paryżu z wnioskiem, ażeby sprawa granic wschodnich, nieustalonych i nieuznanych dotychczas przez mocarstwa główne, na podstawie odnośnych artykułów traktatów pokojowych, została ostatecznie i w możliwie krótkim przeciągu czasu definitywnie w myśl postulatów polskich rozstrzygnięta.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Na skutek tego żądania otrzymaliśmy dzisiaj autoryzowaną rezolucję Rady Ambasadorów, którą mam zaszczyt zakomunikować Wysokiemu Senatowi. Rezolucja ta w dosłownem brzmieniu brzmi jak następuje</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">„Imperium Brytyjskie, Francja, Włochy i Japonia, które wraz ze Stanami Zjednoczonemi Ameryki, jako Główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone, podpisały Traktat Pokojowy w Wersalu, postanowiły z uwagi na to:</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">„że na podstawie artykułu 87 alinea III wspomnianego traktatu powołane są do ustalenia granic Polski, które nie zostały wyszczególnione w tym traktacie, że Rząd Polski zwrócił się 15 lutego 1923 r. do Konferencji Ambasadorów z prośbą, by mocarstwa w niej reprezentowane zrobiły użytek z praw, przyznanych we wspomnianym artykule, że ze swej strony rząd litewski objawił był już w swej nocie z 18 listopada 1922 r. chęć, by wzmiankowane mocarstwa zrobiły użytek ze wspomnianych praw, że na zasadzie artykułu 91 traktatu pokojowego w St. Germain Austria zrzekła się na rzecz Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych wszystkich swych praw i tytułów do terytoriów, które należały uprzednio, do b. monarchii Austro-Węgierskiej, a które, znajdując się poza nowemi granicami Austrii, wyszczególnionemi w artykule 27 wzmiankowanego traktatu, nie są obecnie przedmiotem żadnego innego przydziału, że Polska uznała, iż warunki etnograficzne wymagają odnośnie do wschodniej części Galicji ustroju samorządowego, że traktat, zawarty 28 czerwca 1919 r. między Głównemi Mocarstwami Sprzymierzonemi i Stowarzyszanemu a Polską, przewidział dla wszystkich terytoriów, podlegających suwerenności polskiej, specjalne gwarancje na rzecz mniejszości rasowych, językowych czy wyznaniowych, że odnośnie do swej granicy z Rosją Polska zniosła się bezpośrednio z tem państwem, by oznaczyć bieg tej granicy, że odnośnie do granicy polsko-litewskiej należy uwzględnić istniejący stan rzeczy, wynikający w szczególności z rezolucji Rady Ligi Narodów z dn. 3 lutego 1923 r., Mocarstwa postanowiły zlecić Konferencji Ambasadorów uregulowanie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Na skutek tego Konferencja Ambasadorów postanawia:</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">— po pierwsze: uznać jako granice Polski:</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">1) z Rosją linię wyznaczoną i wytyczoną p. d. 23 listopada 1922 r. na zasadzie wzajemnego porozumienia i na odpowiedzialność obu państw,</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">2) z Litwą linię podaną niżej (linii tej dotychczas pos. Zamojski Rządowi nie zakomunikował). Wyznaczenie tej linii na terenie pozostawia się obu zainteresowanym rządom, które będą miały pełną swobodę poczynienia za obopólną zgodą poprawek w szczegółach, jakie uznałyby na miejscu za niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">— Powtóre: przyznać Polsce, która to przyjmuje, pełne prawo suwerenności nad terytoriami pomiędzy wyżej wymienionemi granicami a innemi granicami terytorium polskiego, z zastrzeżeniem postanowień Traktatu Pokojowego w St. Germain en Laje, dotyczących ciężarów i zobowiązań, obciążających państwa, którym przekazane zostało terytorium po b. monarchii austro—węgierskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Sporządzono w Paryżu, dnia 15 marca 1923 r. Podpisali:</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Phibs, Poincare, Avezzana, Matsuda”.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#komentarz">(Mówi:)</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">W ten sposób, Wysoka Izbo, słuszne postulaty narodu polskiego zostały w całej pełni w obecnym momencie historycznym zrealizowane. Nasze zaś granice, utrwalone na mocy wysiłku całego narodu, specjalnie nasza granica wschodnia, wyznaczona bagnetem i ofiarami polskiego żołnierza — zostały ze stanowiska międzynarodowego bez żadnych ograniczeń i bez jakichkolwiek zastrzeżeń uznane de jure i de facto.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Rząd polski, stawiając sprawę, rozróżniał w niej dwa odrębne rozdziały. Granica wschodnia, ustanowiona traktatem ryskim, wytyczona w terenie, nie mogła podlec jakimkolwiek zmianom. Fikcja jednak nieuznania tej granicy ze stanowiska międzynarodowego ciążyła na Państwie Polskiem i należy stwierdzić z wielkiem uznaniem żywotność Państwa i narodu, że pod tym ciężarem Państwo, znajdujące się w najcięższych warunkach tak co do swojego położenia geograficznego i politycznego, jak i ze względu na konsekwencje, które pociągnęła jedna z najcięższych wojen, że Państwo nasze pod tym ciężarem się nie ugięło.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Granica polsko-litewska była nieustalona i poza linią demarkacyjną, nakazaną nam przez Ligę Narodów decyzją z dnia 3 lutego, nie mieliśmy prawnie i formalnie uznanej granicy pomiędzy Litwą Kowieńską a Polską.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Nie sądzę, ażeby jakiekolwiek zakusy i jakiekolwiek apetyty w tym kierunku mogły być brane kiedykolwiek na serio. Nie sądzę, aby ktokolwiek w świecie mógł dać temu wiarę, ażeby obecna linia demarkacyjna mogła być w jakikolwiek sposób zbliżona do Wilna i aby tym chęciom zbliżenia do Wilna Polska nie miała się przeciwstawić z należytą siłą.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Granica i linia demarkacyjna oznaczona decyzją Ligi Narodów nie uwzględniła i nie uwzględnia w całej pełni tych postulatów, jakie Rząd Polski zgłosił pod adresem Konferencji Ambasadorów w imieniu Narodu Polskiego — opierając się na prawach miejscowej ludności i na nieodpartych potrzebach strategicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Obecną decyzję Rady Ambasadorów przyjmujemy bez protestu i w tej dziedzinie, wyrażamy jednak przekonanie, że przy ostatecznem utrwalaniu i ustalaniu tej granicy na terenie znajdzie się jeszcze sposobność i możność, aby słuszne postulaty Państwa Polskiego i słuszne postulaty miejscowej ludności zostały sprawiedliwie uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#komentarz">(Oklaski w centrum i na lewicy)</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Co zaś do. stosunku z Litwą Kowieńską, pozwalam sobie oświadczyć w imieniu Rządu z tej wysokiej trybuny, tembardziej wobec ostatnich wypadków u naszego sąsiada, że nie Stajemy, nawet w znaczeniu tego słowa dyplomatycznem, na stanowisku zwycięzcy do zwyciężonego. Normalny układ polsko-litewskich stosunków zależy jedynie i wyłącznie od dobrej woli, na jaką wreszcie rząd kowieński zdobyć się powinien w odpowiedzi na cały szereg dowodów dobrej woli, jakie po stronie Polski już nieraz zaistniały.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Miałem zaszczyt już w Sejmie wyłuszczyć znaczenie ostatniej decyzji Konferencji Ambasadorów i to przedewszystkiem ze stanowiska międzynarodowego. Tutaj pragnąłbym uzupełnić i podkreślić, że znaczenie to jest niemniej ważne ze stanowiska polityki wewnętrznej Państwa. Jakkolwiek bowiem staliśmy zawsze na stanowisku, że istniejącego stanu rzeczy na naszem pograniczu nic zmienić nie może, to jednakowoż nie ustalony tam ostatecznie stan rzeczy pozbawiał nas racjonalnej i wystarczającej podstawy dla konsekwentnego przeprowadzenia ostatecznej konsolidacji Państwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Sądzę, że usunięcie tej niepewności pod względem politycznym wniesie dużo uspokojenia w wewnętrzne stosunki Państwa, że stworzy podstawę dla lojalnej wzajemnej, a szczerze podjętej współpracy na zasadach liberalnej Konstytucji, jaka w Państwie Polskiem obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Pod względem gospodarczym i finansowym wysiłki, podjęte przez Sejm i Rząd w ostatnim momencie, znajdują w tej decyzji pełne uzasadnienie. Podstawą konsolidacji gospodarczej i finansowej każdego państwa jest wiara w stałość stosunków politycznych. Brak tej wiary nie tylko za granicą, ale w łonie własnego społeczeństwa paraliżował niejednokrotnie wysiłki nasze, podejmowane w celu naprawy Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Zdają sobie również Szanowni Panowie z tego sprawę, jak wielką rolę w tym całym programie naprawy Skarbu odgrywa czynnik psychiczny, ten czynnik pewności, który stanowić powinien na przyszłość wskazówkę dla kapitałów, uciekających z Polski, że po tej ostatecznej decyzji nastała u nas zupełnie nowa era. Bez tego czynnika oddziaływanie na kredyt i na walutę środkami realnemi jest bardzo trudne i mało skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Chciałbym w imieniu Rządu złożyć i w tej Wysokiej Izbie jaknajszczersze podziękowanie pod adresem wielkich mocarstw i narodów, reprezentowanych w Konferencji Ambasadorów,...</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#komentarz">(Senatorowie wstają; oklaski, brawa)</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">...które z taką życzliwością i z taką przychylnością podjęły postulaty Rządu Polskiego, a co najważniejsze, zdecydowały się je zrealizować bez żadnej zwłoki. Chciałbym również powtórzyć podziękowanie, które złożyłem w Sejmie Panom Posłom, akredytowanym przy Rządzie Rzeczypospolitej, którzy w tym ważnym dla Polski momencie dali dowód istotnej i szczerej dla nas życzliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#komentarz">(Brawa. Senatorowie wstają; oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">Na zakończenie niech mi wolno będzie w tym momencie, który w sposób ostateczny utrwalił wszystkie granice Rzeczypospolitej, zwrócić się z serdecznem pozdrowieniem i z serdecznym apelem do tych rodaków-Polaków, którzy pozostają poza granicami Państwa...</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#komentarz">(Brawa)</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#PrezesRadyMinistrówgenSikorski">...z tem serdecznem wezwaniem, ażeby w imię ogólnoludzkich ideałów w tych warunkach, w jakich znajdują się, pracowali zawsze dla chwały i wielkości swojej Macierzy, chciałbym również zapewnić ich, że znajdą oni odtąd, to jest od chwili, w której Rzeczpospolita w najważniejszej dziedzinie uregulowała swe postulaty, może bardziej stanowczą z naszej strony obronę, aniżeli to miało miejsce dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#komentarz">(Huczne oklaski. Okrzyki na ławach centrum: Niech żyje Rząd!).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Doniosłość faktu historycznego, o którym słyszeliśmy przed chwilą, nie leży w dziedzinie prawa materialnego, gdyż w naszych stosunkach prawnopaństwowych fakt ten nic nie zmienił.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Jednak akt mocarstw sprzymierzonych ma dla nas ogromne znaczenie, bo wytrąca moralną broń z rąk naszych rozlicznych wrogów — broń, za pomocą której podkopywano! stale kredyt światowy Polski. Akt ten będzie dla nas i źródłem otuchy, bo świadczy o przyjaznych dla Polski uczuciach mocarstw sprzymierzonych, świadczy o ich zaufaniu do przyszłości Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Nie powinniśmy się jednak oddawać uczuciu pewności i bezpieczeństwa, bo wypadki niedalekiej przeszłości uprzytomniły nam, że każde państwo byt swój li tylko na własnej powinno opierać sile. Taką silę wytwarza nie tylko umiejętne zrównoważenie dochodów i rozchodów Państwa, nie tylko armia, kształcona przez fachowców, ale i ścisłe poszanowanie prawa tak przez władze wykonawcze, jak i ustawodawcze.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Teraz powinna się rozpocząć usilna praca nasza nad konsolidacją stosunków wewnętrznych, praca, którą niewątpliwie ułatwi nam dzisiejsze zmniejszenie troski o sprawy zewnętrzne.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Zanim przystąpimy do porządku dziennego, zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Po przerwie).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Wznawiam posiedzenie. Porządek dzienny Panowie otrzymaliście na piśmie. Są propozycje, ażeby p. 4 wziąć na początek ze względu na wyjazd referenta, następnie punkt 3, potem p. 1 i wreszcie 2. Czy ktokolwiek protestuje?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Nikt).</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy zatem do p. 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy w przedmiocie personalnej wymiany osób między Polską a Rosją i Ukrainą.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Jako referent głos ma s. Krzyżanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BronisławKrzyżanowski">Proszę Wysokiego Senatu! Uchwalony przez Sejm projekt ustawy w przedmiocie personalnej wymiany osób między Polską a Rosją i Ukrainą opiera się na art. 1 protokółu dodatkowego do układu o repatriacji z dnia 24 lutego 1921 r. Artykuł ten brzmi: „Strony uznają za właściwe i zgadzają się uskutecznić poza masową repatriacją również personalną wymianę osób, które na to wyrażają swą zgodę i na których wymianie stronom specjalnie zależy. Osoby te będą odsyłane poza kolejnością niezależnie od tego, czy są obywatelami państwa, które żąda ich wydania”.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BronisławKrzyżanowski">W tej samej materii mówi jeszcze art. 3: „Powrót do kraju osób wyszczególnionych w układzie o repatriacji nie będzie uzależniony od wykonania lub niewykonania przez nie prawa opcji”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BronisławKrzyżanowski">Otóż projekt, będący teraz obiektem naszego rozpoznania, właśnie na tych dwóch artykułach jest oparty, a mianowicie chodzi o wymianę pewnej kategorii osób, przebywających u nas w Polsce, za pewną ilość osób, przebywających w Rosji. Projekt tej ustawy przechodził różne stadja. Ustawa, uchwalona pierwotnie przez Komisję Prawniczą Sejmu brzmiała inaczej, była bardzo szczegółowa i uzależniała wydanie od szeregu warunków. Wśród tych warunków najpoważniejszy brzmiał: „Obywatel polscy, wydani przez Polskę na zasadzie niniejszej ustawy, tracą obywatelstwo polskie i pozbawieni są prawa powrotu i pobytu w Polsce”. Inne warunki podkreślają jeszcze tę zasadę, mówią o wypadkach, kiedy to ma być zrealizowane, a kiedy nie, zastrzegają w bardzo mocny sposób, żeby osoby, które wywędrowały z Polski, nie powróciły. Wskutek zmiany stanowiska Rządu, który uznał za lepsze, ażeby nić być skrępowanym, Sejm uchwalił drugą ustawę, mianowicie tę, którą obecnie rozpoznajemy, gdzie już tych szczegółów i ważnych dla spokoju Państwa warunków niema. Sejm jednak zgodził się na tę propozycję, zaznaczając tylko, że to się dzieje po raz ostatni. Tym razem chodzi o 340 osób i tym razem Rząd skrępowany nie jest żadnym z tych warunków, o których poprzednio mówiłem. Wobec tego, że wchodzi w grę wielka liczba osób i wielka potrzeba, która jest uznana za potrzebę państwową, mam zaszczyt prosić Wysoki Senat o zatwierdzenie tej ustawy w tem brzmieniu, jak ją uchwalił Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosu nikt nie żąda. Stawiam pod głosowanie projekt ustawy w przedmiocie personalnej wymiany osób między Polską a Rosją i Ukrainą i wniosek Komisji Prawniczej, ażeby projekt tej ustawy został przyjęty bez zmiany. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem Komisji Prawniczej, ażeby powstali. Większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do p. 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Oświatowej o rozciągnięciu ustawy o szkołach akademickich na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma jako sprawozdawca s. Kalinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKalinowski">Wysoka Izbo! Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie rządzi się dotychczas statutem, pochodzącym jeszcze z czasów austriackich. Ustrój Akademii odpowiada w ogólnych zarysach ustrojowi szkół akademickich, ale jeżeli chodzi o poszczególne punkty statutu, to nie są one w zgodzie z przepisami zawartemi w ustawie ramowej. Z tego powodu wpłynęła uchwalona już przez Sejm ustawa w brzmieniu następującem:</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławKalinowski">Art. 1. Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie podlega ustawie z 13 lipca 1920 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 72, poz. 494) o szkołach akademickich i ustawie z 29 lipca 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 69, poz. 447) w przedmiocie zmiany art. 9 powyższej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławKalinowski">Art. 2. Celem Akademii Sztuk Pięknych jest kształcenie w zakresie sztuk plastycznych, w technice i w umiejętnościach z temi sztukami związanych, tudzież pielęgnowanie i krzewienie powyższych gałęzi sztuk i umiejętności.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławKalinowski">Art. 3. Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego władny jest zezwolić na wprowadzenie w statucie Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie odstąpień od postanowień artykułów 2, 42, 46, 50 do 60, odnoszących się do osób wykładających, oraz art. 95 ustawy o szkołach akademickich w przedmiocie stopni akademickich.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławKalinowski">Art. 4. Wykonanie ustawy niniejszej powierza się Ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#StanisławKalinowski">I wreszcie art. 5: Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#StanisławKalinowski">Wobec tego, że ustawa powołuje się na szereg artykułów ustawy ramowej, a treść ich jest bardzo ważna, pozwolę je sobie odczytać. Są to właśnie punkty, w których, według tej ustawy, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego władny jest wprowadzić zmiany.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#StanisławKalinowski">Przedewszystkiem zatem art. 2:</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#StanisławKalinowski">„W szkołach akademickich wykładać mogą w charakterze profesorów i docentów uczeni bez różnicy płci, którzy się przyczynili do rozwoju nauk teoretycznych lub praktycznych, studiować zaś osoby, które ukończyły ogólnokształcącą szkołę średnią państwową lub takąż szkołę prywatną, gnającą prawo wydawania świadectw, uznanych przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego za równorzędne ze świadectwami szkół państwowych”.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#StanisławKalinowski">Następnie art. 42 podaje sposób mianowania profesorów, sformułowany tak:</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#StanisławKalinowski">„Profesorów zwyczajnych i nadzwyczajnych mianuje naczelna władza państwowa na wniosek rady odpowiedniego wydziału, przyjęty przez zebranie ogólne profesorów, względnie senat, przedstawiony do zatwierdzenia Ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Wniosek powinien opierać się na referacie komisji, wyznaczonej przez radę wydziałową specjalnie dla rozważenia kandydatur”.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#StanisławKalinowski">Następnie jest mowa o odpisie protokółu posiedzenia komisji przed przedstawieniem kandydatur.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#StanisławKalinowski">Art. 46 mówi o najważniejszych obowiązkach profesorów, a więc:</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#StanisławKalinowski">„Do najważniejszych obowiązków każdego profesora należy:</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#StanisławKalinowski">1) prowadzenie badań naukowych i twórcza praca naukowa;</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#StanisławKalinowski">2) wykładanie i prowadzenie ćwiczeń conajmniej w liczbie godzin wskazanej w dekrecie nominacyjnym;</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#StanisławKalinowski">3) kierowanie, związanym z katedrą, zakładem lub seminarium;</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#StanisławKalinowski">4) egzaminowanie z wykładanego przedmiotu;</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#StanisławKalinowski">5) branie udziału w posiedzeniach rady wydziału i zebrania ogólnego profesorów, o ile je statut szkoły przewiduje;</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#StanisławKalinowski">6) obejmowanie referatów i piastowanie urzędów akademickich, obowiązki, wymienione w punktach 2, 3, 4, 5 i 6 — nie dotyczą profesorów honorowych.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#StanisławKalinowski">Objęcie stałego płatnego zajęcia ubocznego przez profesora, z wyjątkiem profesorów honorowych, może nastąpić jedynie za zezwoleniem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego na zgodny wniosek rady wydziału i senatu”.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#StanisławKalinowski">Dalej artykuły od 50 do 60 podają sposób habilitacji. A więc np.: „Rada wydziałowa może udzielić ubiegającemu się o to kandydatowi prawa wykładania (venia legendi); postępowanie prowadzące do tego celu, nazywa się habilitacją, kandydat zaś, któremu zostało przyznane prawo wykładania w szkole akademickiej, otrzymuje tytuł docenta”, i t. d. Mamy tu szereg szczegółów co do uzyskania tych praw habilitacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#StanisławKalinowski">Co się tyczy art. 95, to ten. artykuł powiada o uzyskaniu stopni naukowych. A więc brzmi w ten sposób:</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#StanisławKalinowski">„Stopnie naukowe są dwa: niższy i wyższy. Stopniem wyższym we wszystkich szkołach akademickich jest stopień doktora, który można otrzymać po uzyskaniu stopnia niższego, złożeniu egzaminów doktorskich, przedstawieniu pracy naukowej, wydrukowanej w języku polskim, łacińskim lub języku wykładowym przedmiotu, z którego napisana jest praca doktorska. Z zezwolenia Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego rozprawa doktorska może być wyjątkowo pisana i w innym języku cudzoziemskim z dołączeniem streszczenia w języku polskim”.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#StanisławKalinowski">Pozwoliłem sobie odczytać te artykuły, przynajmniej w streszczeniu, aby podkreślić moment, którym się kierowała Komisja Oświatowa wtedy, kiedy decydowała swoją opinię. Co do kwestii zasadniczej, to jest, czy należy posiadać Akademię Sztuk Pięknych jako zakład wyższy i czy Akademia w Krakowie jest tą instytucją, której to prawo powinno przysługiwać, to pod tym względem najmniejsza wątpliwość w komisji nie powstała; natomiast powstała wątpliwość co do tego, w jaki sposób można poddać Akademię tej ustawie ramowej, której zasadnicze artykuły przytoczyłem.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#StanisławKalinowski">Ustawa ramowa jest sformułowana w taki sposób, że powiada wprost, iż dany zakład, a właściwie akademia podlega dziedzinie, której obejmować ustawą ramową nie można. Ustawa ramowa wogóle ma wiele braków i właśnie w tej chwili mamy jeden z dowodów, że należałoby jak najprędzej poddać tę ustawę rewizji. Na razie jednak ona oczywiście nas obowiązuje, a w takim razie sformułowanie sprawy takie, że rozciąga się ustawę o szkołach akademickich na Akademię Sztuk Pięknych, oczywiście jest nieścisłe, ponieważ obecne brzmienie ustawy wcale się dla Akademii Sztuk Pięknych nie nadaje, bo Panowie słyszeli, że tu są objęte takie tylko szczegóły, które dotyczą nauki, a wcale nie dotyczą sztuki. Jest więc rzeczą niezbędną, aby pod tym względem brzmienie ustawy, dotyczącej Akademii Sztuk Pięknych, było inne. Jednakowoż art. 3 tej ustawy powiada w ten sposób, iż właśnie w tych punktach Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego władny jest wprowadzić odpowiednie zmiany.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#StanisławKalinowski">Otóż co do tego Komisja Oświaty i Kultury zajęła stanowisko oporne. Mianowicie była tego zdania, że w zasadzie Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego powołany jest do przestrzegania ustawy, ale w żadnym razie nie jest dopuszczalne, żeby otrzymywał takie środki i tak szerokie kompetencje, i to właśnie co do punktów zasadniczych, bez względu na to, czy one są sformułowane w tej ustawie słusznie czy niesłusznie. W jaki sposób jednak możnaby było sprawę załatwić? — Jedno z dwojga: albo należałoby przedtem wprowadzić jakąś nowelę do tej ustawy tak, żeby taką znowelizowaną ustawę można poprostu rozciągnąć i na ustawę o Akademii Sztuk Pięknych — albo gdyby się uchwaliło, że chodzi o zmiany w tych a w tych artykułach, to nie minister, lecz ciała ustawodawcze władne są te właśnie artykuły odpowiednio uchwalić. W tym wypadku miałoby ministerstwo postawić jakiś konkretny projekt, jakby te artykuły ująć. Wreszcie, można było niezależnie od podciągnięcia pod tę ustawę uznać tylko, że Akademia Sztuk Pięknych powinna być traktowana jako zakład wyższy, uchwalić jakąś specjalną ustawę ad hoc sformułowaną, dopóki ustawa ogólna nie jest zadawalająca.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#StanisławKalinowski">Z tych właśnie względów Komisja Oświatowa przyjęła następujący wniosek:</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#StanisławKalinowski">„Komisja Oświaty i Kultury, stojąc na stanowisku, że Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie winna być podniesiona do rzędu szkół akademickich, podlegających ustawie z dnia 13 lipca 1920 r. i z dnia 29 lipca 1921 r., nie może się zgodzić na danie pełnomocnictw p. Ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego do zmiany najważniejszych artykułów ustawy ramowej o szkołach akademickich. Komisja sądzi, że można to osiągnąć tylko nowelą do ustawy z dnia 13 lipca 1920 r. lub oddzielną ustawą o Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#StanisławKalinowski">Z tego powodu Komisja proponuje Wysokiemu Senatowi odrzucenie ustawy o rozciągnięciu ustawy o szkołach akademickich na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt głosu nie żąda. Stawiam pod głosowanie propozycję Komisji, ażeby odrzucić ustawę o rozciągnięciu ustawy o szkołach akademickich na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Proszę pp. Senatorów, którzy są za tym wnioskiem Komisji, aby powstali. Stoi większość. Wniosek Komisji przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie wyrównania opłat stemplowych oraz podatków spadkowego i od darowizn. Głos ma referent s. Karpiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SKarpiński">Wysoki Senacie! Każda ustawa z dziedziny stemplowej wzbudza żywe zainteresowanie w społeczeństwie, gdyż niektórzy spodziewają się, że usunie ona chaos panujący dotychczas w dziedzinie opłat stemplowych, inni zaś mają obawy, aby nowa ustawa istniejącego chaosu jeszcze bardziej nie zwiększyła. Wprost jest nie do uwierzenia, ile w przeciągu tak krótkiego czasu, odkąd Państwo Polskie istnieje stworzyliśmy już ustaw, rozporządzeń i przepisów, dotyczących tej jednej dziedziny — opłat stemplowych. Pozwolę sobie przeczytać Panom listę takich ustaw, które obowiązują na ziemiach polskich. A więc mamy ustawę z dnia 29 maja 1920 r. w przedmiocie zmiany przepisów o opodatkowaniu spadków i darowizn wraz z nowelą do tej ustawy z 31 marca 1922 r. Marny ustawę z dnia 16 lipca 1920 r. o opłatach stemplowych od ubezpieczeń. Dalej ustawę z 6 lipca 1920 r. o opłatach stemplowych od kart do gry; ustawę z dnia 16 lipca 1920 r. o opłacie stemplowej od sprzedaży przedmiotów zbytku, ustawę z 1921 r. o opłatach stemplowych od rachunków i poświadczeń z odbioru sum pieniężnych i innych przedmiotów wartościowych, ustawę z października 1921 r. o opłatach stemplowych od weksli. Dalej mamy ustawę z 1921 r. o podatku giełdowym, wreszcie mamy przepisy o opłatach stemplowych od podań z 1922 r. i szereg rozporządzeń Ministerstwa Skarbu w przedmiocie opłat stemplowych. A te rozporządzenia i przepisy w dziedzinie stemplowej są tak ze sobą zespolone, że nie wiadomo, gdzie kończą się ustawy a rozpoczynają się rozporządzenia ministerialne, lub przepisy dotyczące ustawy. Tak dalece, że nawet art. 1 ustawy, którą mam Panom dzisiaj zreferować, został przez Sejm zmieniony, tak, że obejmuje nie tylko samą ustawę, lecz i przepisy Ministra Skarbu do tej ustawy. Mamy tedy w dziedzinie stemplowej ustaw bardzo wiele, nota bene niejasnych, i szereg przepisów, między któremi są niektóre zupełnie niewykonalne, chociażby np. przepis o odpowiedzialności solidarnej za niedopełnienie opłaty przy kwitach i przy rachunkach. Jeżeli który z Panów otrzyma jakiś rachunek, czy pokwitowanie niedostatecznie ostemplowane, to według ustawy należy pójść do urzędu skarbowego i o tem zameldować; jeżeli odbiorca kwitu tego nie zrobi, to będzie odpowiedzialny tak samo jak dostawca kwitu. To jest rzecz, która nie może być wykonywana, gdyż nikt nie będzie tak sumiennym, aby otrzymawszy ze sklepu rachunek niedostatecznie ostemplowany, pójść z tym kwitem do urzędu skarbowego i tam kilka godzin na to stracić, ażeby zameldować ową niedokładność. A jest nawet i taki przepis, że przy potwierdzeniu odbioru sumy pieniężnej wystawionem zagranicą, odpowiada solidarnie nie tylko odbiorca krajowy, lecz i wystawca zagraniczny. To jest zupełnie niemożliwe, gdyż nie mamy żadnego prawa pociągać do odpowiedzialności wystawców zagranicznych. Więc np. jeżeli który z Panów Posłów, jako należność za oprawienie książki prześle zagranicę sumę, przekraczającą 500 mk. i jeżeli otrzyma pokwitowanie z podziękowaniem, bez opłaty stemplowej, a oczywiście żadnej opłaty stemplowej nie będzie, to w takim razie odpowiada jednakowo i odbiorca zagraniczny i dostawca. Tak powiedziane jest w ustawie. Ponieważ mamy wiele takich przepisów i rozporządzeń, które są trudne, bądź zupełnie niemożliwe do wykonania, przeto jest olbrzymia tęsknota do tego, żeby się wreszcie ukazała jedna ustawa o opłatach stemplowych, któraby te sprawy uregulowała i usunęła wreszcie te dokuczliwości życiowe, których na każdym kroku doznajemy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#SKarpiński">Niestety ustawa, którą mam zaszczyt dzisiaj przedstawić, tego zadania na siebie wcale nie wzięła, a więc i ci wszyscy, którzy się po niej czegoś spodziewali, doznają zawodu. Ta ustawa mówi tylko o podniesieniu stawek w jednej dziedzinie opłat stemplowych, mianowicie przy podaniach urzędowych i przy zaświadczeniach, wydawanych przez Rząd, oraz o podatku od darowizn i spadków.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#SKarpiński">Dowiedzieliśmy się jednak w Komisji Skarbowo-Budżetowej z wielką radością, którą się chcę podzielić z Wysokim Senatem, że w Ministerstwie Skarbu przygotowuje się już ta wielka, przez wszystkich upragniona robota, skodyfikowania przepisów, ustaw i rozporządzeń stemplowych w jedną ustawę. Ma się ona składać z 4 części, z 4 ksiąg.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#SKarpiński">Pierwsza część będzie, mówiła o opłatach stemplowych od podań i świadectw rządowych, druga o spadkach i darowiznach, trzecia o opłatach sądowych, czwarta o właściwych opłatach stemplowych, odpowiadających podatkowi od obrotu.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#SKarpiński">Robota ta jednak nie jest jeszcze gotowa, zapowiedziano nam tylko, że w bieżącym roku, może na sesji jesiennej, będzie już wniesiona do ciał ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#SKarpiński">Z tego też powodu sądziliśmy, że skoro się ta wielka robota obecnie dokonywa, skoro będziemy mieli wkrótce do czynienia z jedną wielką ustawą o opłatach stemplowych, która wszystkie dotychczasowe ustawy zanuluje, to taki projekt rządowy, jaki dziś jest przedstawiony, projekt dotyczący podniesienia stawek wymiarowych dla jednej tylko dziedziny opłat stemplowych, ograniczy się istotnie do tego, co jest wskazane w tytule, mianowicie: do wyrównania opłat stemplowych oraz podatków: spadkowego i od darowizn.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#SKarpiński">Niestety, znajdujemy w tym projekcie szereg nowotworów; nie ogranicza się on bynajmniej do automatycznego podniesienia stawek, które powinno nastąpić tak, jak we wszystkich innych podatkach obecnie do Sejmu wnoszonych, lecz wprowadza dużo nowych rzeczy, nowych pierwiastków, obcych skarbowości, a będących wynikiem rozmaitych poglądów politycznych i socjalnych, które mogą być uznane przez ciała ustawodawcze, lecz nie w tym projekcie, lecz dopiero wtedy, gdy będzie dyskusja nad tą przyszłą ogólną ustawą stemplową. Przy nowelizacji jednej tylko dziedziny opłat stemplowych, przy tak drobnym projekcie, nie należy wprowadzać takich nowych zasad.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#SKarpiński">Komisja Skarbowo-Budżetowa, rozpatrując szczegółowo projekt tej ustawy, znalazła, dużo wątpliwych rzeczy, począwszy już od art. 1, który, jak już Panom mówiłem, zmienia nie tylko ustawę dawną, lecz i przepisy wydane przez ministra Skarbu do danej ustawy, przyczem muszę stwierdzić, że zmiany te wprowadza nie projekt rządowy, lecz projekt w redakcji Sejmu. Wyliczono zatem szereg podań, które mają być zwolnione od opłat stemplowych, a, proszę Panów, mamy już takich podań wyjątkowych ogromnie dużo, obecnie 32, a teraz Sejm dodaje jeszcze kilka. Mają być więc zwolnione podania o urządzenie przedstawień amatorskich, jeżeli dochód z tych przedstawień przeznaczony jest na cel dobroczynny; oraz zezwolenia na uprawę tytoniu. W tej np. opłacie stemplowej przebija chęć przeprowadzenia pewnej myśli gospodarczej, o której nie można powiedzieć, aby była już bezsporna, bo przecież specjalne popieranie uprawy tytoniu nie może być w dziedzinie naszej gospodarki wysunięte jako coś czołowego. Tak samo mają być zwolnione według poprawki Sejmu podania w sprawie nadania ziemi bezrolnym i małorolnym. A przecież to jest par excellence świadczenie państwowe, za które należy się opłata, bo ktoś dostaje ziemię. A zatem i tutaj wprowadzono pewien obcy pierwiastek natury politycznej czy socjalnej, co w ustawie a raczej w noweli do ustawy stemplowej nie powinno być tolerowane. Do art. 2 Sejm wniósł poprawkę, że powinny być zwolnione od opłat stemplowych — wszelkie pełnomocnictwa, udzielane, sekretarzom pracowniczych związków zawodowych, upoważniając do zastępstwa wobec sądów powiatowych lub sądów pokoju. Dlaczego właśnie te tylko pełnomocnictwa mają być zwolnione od opłat, nie znajdujemy absolutnie żadnych wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#SKarpiński">Jeśli natomiast chodzi o zasadniczą rzecz Projektu ustawy, mianowicie o podniesienie stawek, to uczyniono to bez żadnego systemu, pomijając zupełnie normy i motywy, przytoczone przez Rząd przy wnoszeniu projektu.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#SKarpiński">Mamy więc w taryfach opłat stemplowych, które winny być według tego projektu podniesione, na pierwszem miejscu podania o zezwolenie na nabycie nieruchomości przez obcokrajowców. Rząd, wnosząc ten projekt, postawił sumę 250.000 rok.; Komisja Skarbowo-Budżetowa Sejmu podniosła tę sumę do 1 miliona marek, zaś Sejm w ostatniej chwili podniósł do 5 milionów marek, czyli że z 250.000 mk. odrazu robi się 5 milionów marek.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#SKarpiński">Następnie podanie o zatwierdzenie, lub zmianę statutu spółek akcyjnych lub komandytowo akcyjnych: projekt rządowy mówił o 150.000 mk., komisja sejmowa podniosła do 250.000 mk., a ponieważ dotychczas było 3.000 mk., przeto nie mówię, aby ta suma była wygórowana wobec szalonego spadku marki.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#SKarpiński">Stawki dla szeregu podań o zezwolenie na prowadzenie przedsiębiorstw zarobkowych zostały również słusznie podniesione. Przy niektórych natomiast pozycjach rzuca się w oczy, że projektodawca nie miał na myśli żadnego skutku skarbowego, lecz tylko osiągnięcie zupełnie innego zadania. Weźmy np. podania o zezwolenie na niezamykanie lokalu publicznego mimo nadejścia pory oznaczonej zarządzeniami policyjnemi: projekt rządowy ustanowił opłatę 25.000 mk. za takie podania, komisja sejmowa podniosła tę opłatę do miliona marek; lecz to nie dosyć, ponieważ samo podanie o zezwolenie podlega opłacie stemplowej, a niezależnie od tego podlega opłacie stemplowej również świadectwo zezwalające na otwieranie lokalu w godzinie pozapolicyjnej; według projektu rządowego ustalono cenę takiego zezwolenia na 25.000 mk., komisja sejmowa podniosła ją do miliona, zaś Sejm w ostatniej chwili podniósł ją do 5.000.000 mk.! Czyli, że restaurator, który chce mieć otwarty lokal w godzinach późniejszych, musi za samo podanie o pozwolenie wnieść milion marek, a za pozwolenie osobno pięć milionów marek, t. j. razem sześć milionów. Jasną jest rzeczą, że przecież nikt z tego korzystać nie będzie, a jeżeli kto skorzysta, to napewno opłaty, które z tego źródła wpłyną, nie wystarczą na opędzenie kosztów kontroli tego rodzaju opłat. Lepiejby było sprawę nieotwierania lokalów publicznych w godzinach pozapolicyjnych rozstrzygnąć na innem polu, wprost w ustawie, czy przepisach policyjnych powiedzieć, że nie wolno dopuszczać wyjątków, że nie wolno poza godzinami urzędowemi otwierać lokali publicznych. Ale przeprowadzenie tej zasady przez ustawę stemplową nie jest właściwem.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#SKarpiński">Mamy drugą podobną rzecz, a mianowicie podania o zezwolenie na zmianę nazwiska. Podług rządowego projektu opłata za podanie wynosi 10.000 mk., podług komisji sejmowej — 250 tys. mk., a Sejm w ostatniej chwili uchwalił milion marek, lecz to także tylko za samo podanie, które może być przyjęte albo odrzucone. Druga zaś opłata za zezwolenie na zmianę nazwiska ma wynosić milion marek według projektu rządowego, a według komisji sejmowej półtora miliona, a Sejm w ostatniej chwili zdecydował podnieść tę sumę do 5 milionów. Czyli, że kto będzie chciał zmienić nazwisko, będzie musiał liczyć się z wydatkiem 6 milionów marek. Tu znowu widzimy zamierzenia, nie mające nic wspólnego ze skarbowością i, według mojego zdania, zamierzenia, wypływające z błędnej polityki.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#SKarpiński">Jeżeliby chodziło o to, aby przerwać zmianę nazwisk obcych, nie polskich, nie po polsku brzmiących, to na to jest skuteczny artykuł, dawno przyjęty przez Sejm, że cudzoziemskie brzmienie nazwiska, nie jest dostateczną przyczyną do zmiany tego nazwiska. Czyli że urząd w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych może tego rodzaju podanie zawsze odrzucić. Tymczasem dążąc do tego celu przez wielkie opłaty, utrudnia się zmianę nazwisk wielu ludziom, którzy mają najzupełniej usprawiedliwione powody do tego.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#SKarpiński">Przyjęło się twierdzenie, że większość występujących o zmianę nazwiska należy do mniejszości narodowych, niechrześcijańskich. W ostatnich czasach śledziłem za tem i czytałem spisy w Monitorze Polskim. Stwierdzam, że obraz ten się zmienił. Oto wykazy z kilku dni. Proszę posłuchać, jaka to kategoria ludzi wnosi podania o zmianę nazwiska. Nie będę oczywiście wymieniał tych nazwisk, które brzmią nieprzyzwoicie, a których także jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#SKarpiński">Przytaczam nazwiska chrześcijańskie zamieszczone w 3 tylko numerach „Monitora” (16 stycznia, 14 lutego i 17 lutego): Tomasz Czort, stolarz; Baran, rzemieślnik; Gamoń, cukiernik; Darsch, urzędnik; Kolano, rzemieślnik; Wacław Matwijów — bankowiec; Paweł Kaban, urzędnik; Jan Nadija, nauczyciel; Bartłomiej Pępiak, gorzelnik; dalej Rak, Puszka, Cap, Bobek, Butr, Juzba, Michajłów, Nędza, Rzepa, Kaziród i t. d. Proszę Panów, czy wobec tak brzmiących nazwisk możemy przyznać słuszność motywom projektu komisji sejmowej, że „zmiana nazwiska jest zazwyczaj przejawem zbytku” i dlatego można podnieść opłaty tak wysoko, jak to przedstawiłem?</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#SKarpiński">Gdzież ten zbytek? Przecież wszystkie nazwiska tu przeczytane stwierdzają, że właściciele ich mają święty obowiązek wobec swoich dzieci zmienić nazwisko...</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#SKarpiński">...bo jeżeli jest śmieszne nazwisko, to przez wzgląd na dzieci, należy je zmienić, bo pocóż wystawiać je na śmiech w szkole i w życiu?</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#SKarpiński">Jak można tego rodzaju prąd zupełnie zdrowy, zupełnie naturalny przerywać stawkami niemożliwemi do przyjęcia, opłatą 6.000.000 mk. Wprawdzie powiedziane jest w projekcie, że Ministrowi Spraw Wewnętrznych przysługuje prawo zmniejszania tej opłaty ze względów materialnych, jeżeli petent się wykaże niedostateczną zamożnością. Lecz drogą tą zmusza się obywatela polskiego, żeby stawał dwa razy w pozycji petenta. Raz jestem petentem, żeby mi pozwolili zmienić nazwisko, drugi raz muszę występować znowu jako petent, żeby mi raczyli wydać świadectwo ubóstwa. To nie jest dla każdego przyjemne, a kwestia ubóstwa jest rzeczą bardzo względną. Zapłacić 6 milionów marek nie jest przyjemną rzeczą dla nikogo, ale nie znaczy, żeby to było ponad siły, o których ma decydować naczelnik wydziału, czy naczelnik jakiegoś biura w ministerstwie.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#SKarpiński">Jest to zupełnie niedopuszczalne, ażeby taki prąd zdrowy, prąd zupełnie naturalny przecinano drogą wysokich stawek w ustawie stemplowej. Na to mamy specjalną ustawę o zmianie nazwisk. Jeżeli się ustawodawcom polskim nie podoba prąd do zmiany nazwisk, to należy w ustawie o zmianie nazwisk przeprowadzić odpowiednią radykalną zmianę, ale w ustawie stemplowej niema na to miejsca.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#SKarpiński">Zmiany innych stawek stemplowych mogą być uznane za usprawiedliwione, a więc opłata stemplowa od kart zamiast 300 mk, ma wynosić 2.000 mk. Opłata stemplowa od frachtów kolejowych, która dotychczas wynosiła 50 mk., ma wynosić obecnie 10.000 mk., jeżeli są przesyłki całowagonowe, 5,000 mk. za półwagonowe i 500 mk. za przesyłki pojedyńcze.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#SKarpiński">Kwity bagażowe mają opłacać stempel 500 mk., natomiast bilety na przewóz mleka nie będą podlegały opłacie stemplowej. Znowu wyjęto z życia gospodarczego jeden artykuł, który ustawodawca stemplowy uznał, że jest najważniejszy i dlatego powinien być zwolniony od opłaty stemplowej. Wogóle nie jest właściwe nakładanie opłaty stemplowej na kwity kolejowe, gdyż koleje nasze dotychczas są państwowe, a zatem wskazanem jest dla uproszczenia naszej skarbowości pobieranie jednej tylko opłaty za przewóz.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#SKarpiński">Rozumiem specjalne opłaty na specjalne cele, np. opłatę na Czerwony Krzyż, na szpitale, czy czasową opłatę na pokrycie jakiejś klęski żywiołowej, ale jeśli państwo pobiera za przewóz tyle a tyle, a potem za opłaty stemplowe znowu inną sumę, to według mnie jest to niepotrzebne i należałoby wszystko ująć w jedną opłatę przewozową Art. 10 mówi o zasadniczej rzeczy, bo o automatycznem przewalutowaniu stawek w miarę spadku waluty. Jest zachowana ta sama zasada co przy innych podatkach, któreśmy uchwalili, tj., że w miarę spadku waluty wchodzi w życie wskaźnik obecnie przyjęty, oparty na cenach hurtowych artykułów, i ten wskaźnik będzie miarodajny dla wszystkich dziedzin tych opłat, o których jest mowa, a więc zarówno przy opłatach stemplowych jak i przy podatkach od darowizn i od spadków. Pewne zastrzeżenie możnaby zrobić, czy jest wskazane utrzymywać przepis, że jeśli spadek jaki otwiera się dzisiaj, z chwilą śmierci testatora, a wymiar tego podatku spadkowego następuje, powiedzmy, dopiero za trzy miesiące, to jeśli w przeciągu tych 3 miesięcy będzie ogłoszony wskaźnik wskutek spadku waluty, czyli że stawka zostanie podniesiona, to dla oceny majątku spadkowego będzie już zastosowany ten nowy wskaźnik.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#SKarpiński">Tu należałoby rozróżnić pewne pozycje. Naprzykład te pozycje, których spadkobierca nie mógł wcale ruszyć, dopóki spadek się nie uprawomocni, dopóki postępowanie spadkowe nie zostanie ukończone. Jeśli miał np. milion marek w banku, to oczywiście przed uprawomocnieniem się spadku tego miliona marek Bank mu wydać nie może. A zatem spadkobierca nie mógł użyć tego miliona marek do obrotu i dzięki temu, że waluta spadła, wyciągnąć odpowiednio wyższy dochód. A zatem nie byłoby słuszne, żeby do tego rodzaju pozycji zastosować wskaźnik, który już nastąpił po otwarciu postępowania spadkowego.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#SKarpiński">W dziale podatku od spadków i darowizn mamy również wielkie zmiany, wprowadzone przez Sejm do projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#SKarpiński">Dotychczas tylko majątek w sumie 5.000 mk. wolny był od podatku spadkowego i od darowizn. Projekt rządowy słusznie podwyższył tę sumę, wolną od podatku spadkowego, do 2.000.000 mk., komisja Sejmowa podniosła ją do 6.000.000 mk., a Sejm odrazu — do 12.000.000! Zupełna niespodzianka w ciągu zaledwie paru tygodni! Dotyczy to tych wypadków, w których majątek przechodzi na małżonka lub zstępnego, w innych zaś wypadkach, jeżeli majątek przechodzi na osoby wymienione w pozycji 5 załączonej taryfy (zapisy dobroczynne), to według projektu rządowego milion marek miało być zwolnione od opłaty podatku spadkowego; komisja Sejmowa zwiększyła tę sumę do 2.000.000 mk., zaś Sejm do 4.000.000 mk. Poza zapisami dobroczynnemi jest to, zdaniem mojem, nieuzasadnione zwalnianie od podatku spadkowego wielkiej liczby majątków, gdyż wiadomą jest rzeczą, że w Polsce większa część majątków spadkowych składa się właśnie z mniejszych stosunkowo sum i jeżeli te sumy będą zwalniane od podatku, to stanie się krzywda dla Skarbu bez najmniejszej zasady, ponieważ podatek spadkowy, wszyscy to uznajemy, jest najbardziej uzasadniony w każdym wypadku i najłatwiejszy przytem do zniesienia.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#SKarpiński">Tymczasem Sejm tak daleko poszedł, że w dziedzinie spadków robota dla urzędów skarbowych będzie rzeczywiście zmniejszona, natomiast odbije się to niewątpliwie dotkliwie na kasie skarbowej. To samo widzimy w dalszym wstępie. Dotychczas nie podlegają podatkowi spadkowemu sprzęty pokojowe, kuchenne, pościel, odzież, bielizna, o ile wartość ich nie przewyższa 10.000 mk.; według projektu rządowego podniesiono tę sumę do 2.000.000 mk., zaś Komisja Sejmowa podniosła ją do 6.000.000 mk.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#SKarpiński">Do samej taryfy opodatkowania spadków i darowizn Sejm wielkich zmian nie wprowadził do projektu rządowego, który nie różni się bardzo od dotychczas obowiązującego. Jednakże pewne zmiany są. Dotychczas najwyższa skala podatku spadkowego stosowana była od 1920 r. dla majątków powyżej 20.000.000 marek. Przy pierwszych najbardziej uprzywilejowanych kategoriach — małżonków i zstępnych — wynosiła ona 20%. Obecnie najwyższa suma majątku określona nie powyżej 20.000.000, lecz powyżej 1 miliarda. Spadki i darowizny powyżej miliarda marek opłacać będą najwyższy podatek, a mianowicie 25%. Projekt rządowy przewidywał 20% dla majątków ponad 400.000.000 mk.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#SKarpiński">Zastrzeżeń w pozycjach taryfowych Komisja Skarbowo-Budżetowa Senatu nie czyni, z wyjątkiem pozycji 5, która mówi o stawkach podatkowych spadków i fundacji dobroczynnych. Fundacja, zakład, zrzeszenie lub związek samorządny, mające siedzibę w Państwie Polskiem — co do majątku, otrzymanego na podstawie rozporządzenia ostatniej woli lub darowizny na cele dobroczynne, nauki lub nauczania — płacą stawki dość wysokie. Np. jeżeli jakaś fundacja odziedziczy majątek wynoszący 100.000.000 mk., to opłata spadkowa wyniesie 8%. Jeżeli zaś spadek wyniesie 1.000.000.000 mk., co przy obecnym spadku waluty nie powinno być rzeczą tak bardzo rzadką, to opłata spadkowa wyniesie 20%.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#SKarpiński">Komisja Skarbowo-Budżetowa uważa, że fundacje dobroczynne są w wysokim stopniu pożądane a w ostatnich czasach rzadziej się zdarzają niż przed wojną, kiedy były podstawą życia wielu instytucji dobroczynnych. Jeśli takie zapisy mają być opodatkowane, to stawką nieznaczną, mającą znaczenie raczej rejestracyjne, niż dochodowe.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#komentarz">(S. Godlewski: Słusznie)</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#SKarpiński">Otóż na podstawie znalezienia w projekcie licznych usterek i kilku, powiedziałbym nawet — dziwolągów, większość Komisji Skarbowo-Budżetowej uważałaby za wskazane tego projektu ustawy dziś nie uchwalać, lecz odesłać go do Komisji Skarbowo-Budżetowej Senatu, celem poczynienia w nim potrzebnych zmian, a Sejm o tem natychmiast zawiadomić.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#SKarpiński">Mniejszość Komisji Skarbowo-Budżetowej nie miała wyraźnych zastrzeżeń co do zarzutów, o których wspominałem, miała jedno tylko zasadnicze zastrzeżenie: że w obecnym czasie nie można wstrzymywać żadnej ustawy, która ma na celu przysporzenie dochodów Skarbowi. Mówiono, że wówczas dopiero, kiedy pieniądz nie będzie tak pilnie potrzebny Skarbowi, powinna nastać właściwa pora na taką ulepszoną robotę kodyfikacyjną, obecnie zaś, gdybyśmy wstrzymali ustawę, to zrobilibyśmy krzywdę Skarbowi. Niewątpliwie, że wszyscy członkowie Komisji Skarbowo-Budżetowej powodują się tym motywem, żeby nie utrudniać stanowiska Skarbowi, lecz to jest właśnie ustawa, na którą Skarb może zaczekać jeszcze pewien czas. A to dlatego, że te wielkie zwyżki w niektórych pozycjach, które Sejm zrobił, przedstawiłem Panom jako zupełnie martwe, nie mające żadnego realnego znaczenia. Nie znajdziemy przecież ani restauratorów, opłacających 6 milionów za pozwolenie przedłużenia godzin otwarcia swoich restauracji, ani petentów o zmianę nazwiska za 6 milionów mk. To są wszystko pozycje, które na dochód Skarbu nie będą miały żadnego wpływu. Natomiast uważam, że przy podatku bardziej istotnym, przy podatku spadkowym i od darowizn, podniesienie wolnej sumy od podatku aż do 12.000.000, jest niewskazane właśnie ze względu na dobro Skarbu. A więc również w interesie Skarbu należy tę ustawę wstrzymać i zrobić w niej potrzebne poprawki.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#SKarpiński">Zresztą nastąpiła już chwila, żebyśmy wszyscy wyraźnie odpowiedzieli sobie na to pytanie, czy Senat istotnie jest powołany do tego, aby zajął się przedewszystkem robotą ustawodawczą? Przecież Senat jest organem narodu w dziedzinie ustawodawczej, a zatem dbałość o to, by ta dziedzina ustawodawcza stała na wysokości zadania jest pierwszorzędnem zadaniem Senatu.</u>
          <u xml:id="u-10.36" who="#komentarz">(Brawa).</u>
          <u xml:id="u-10.37" who="#SKarpiński">Musimy przecież dbać o to, aby zwłaszcza te wysokie pierwiastki, tkwiące w tradycji prawa naszego, z któremi naród nasz zżył się, ta prosta logika i jasność prawa — wreszcie znowu u nas zapanowały. Bez nich nigdy nie będzie poszanowania prawa, do czego nas wzywał, zagajając dzisiejsze posiedzenie p. Marszałek. Dlatego bardzo bym prosił, ażeby Senat zechciał wniosek większości Komisji Skarbowo-Budżetowej przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma, jako referent Komisji Prawniczej, p. s. Glogier.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaciejGlogier">Wysoki Senacie! Projekt ustawy w przedmiocie wyrównania opłat stemplowych oraz podatków od spadków i darowizn dotyczy dwóch zupełnie odrębnych działów dochodów skarbowych, nie będących pomiędzy sobą w żadnej wewnętrznej łączności. Ustawa ma na celu, jak to zdawać się by mogło z motywów Komisji Skarbowej do projektu dołączonych, uzgodnienie dziś obowiązujących stawek „stałych” z obecnemi stosunkami walutowemi, w istocie więc nie ma jakoby na celu poddawania rewizji i wprowadzania zmian zasadniczych w obowiązującem dotychczas ustawodawstwie. Ponieważ jednak projekt ustawy nie poszedł drogą mechanicznego przeszacowania obowiązujących opłat stemplowych, oraz mechanicznego podniesienia wysokości czystej masy w spadkach i darowiznach do opodatkowania, ponieważ rozszerzył i uzupełnił rozporządzenie Ministerstwa z dn. 8 maja 1922 r., dotyczące uwolnień od opłaty stemplowej, przedmiotowych i osobistych, ponieważ ze względów socjalno-politycznych dotknął silniej lub słabiej różne obiekty opodatkowania, wreszcie wprowadził nieznane dotąd zmiany w sposobie obliczania należytości skarbowych — rozpatrywany projekt ustawy niewątpliwie wkracza w dziedzinę prawa materialnego z zakresu skarbowości i jako taki podlega rozważeniu i krytyce Komisji Prawniczej, w której imieniu mam zaszczyt przemawiać.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MaciejGlogier">Wielka szkoda, że nie jest nam znany pogląd sejmowej Komisji Prawniczej na ten projekt ustawy; ja przynajmniej nie mogłem znaleźć w materiale stenograficznym odnośnych posiedzeń Sejmu żadnej opinii ani wniosku Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MaciejGlogier">Proszę Szanownych Panów, każda ustawa wogóle, a ustawa skarbowa w szczególności, powinna odpowiadać następującym zasadniczym postulatom prawnym powinna być:</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MaciejGlogier">1) ściśle określona i niedwuznaczna,</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MaciejGlogier">2) nie może zależeć od czynności lub zarządzeń jakiejkolwiek władzy lub urzędu,</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MaciejGlogier">3) nie może obowiązywać wstecz.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MaciejGlogier">Pod względem tych bezspornych postulatów, rozpatrywany projekt ustawy budzi poważne wątpliwości prawne, które we wskazanej kolejności postaram się Wysokiej Izbie przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MaciejGlogier">1) Ustawy skarbowe u nas obowiązujące są niestety bardzo liczne; niektóre obowiązują w całości, inne zaś w części. Z powodu mnogości tych ustaw, częstych bardzo odsyłaczy, czasami wadliwej redakcji, powodującej niejasności w zakresie przepisów skarbowych, panuje u nas obecnie jeżeli nie chaos, to w każdym razie labirynt, w którym nawet prawnik i fachowiec orientuje się z trudnością, a przeciętny obywatel wprost gubi się i demoralizuje. Z tego punktu widzenia rozpatrywany projekt ustawy ma również braki. Nie będę mówił o drobnych usterkach redakcyjnych, ale np. z zestawienia tekstów art. 2 i art. 7 nasuwa się wątpliwość, czy drugi ustęp art. 9 ustawy z dn. 7 kwietnia 1922 r. obowiązuje, czy przestał obowiązywać, ponieważ art. 7 projektu mówi wyraźnie tylko o dokumentach wspomnianych w punktach 5 i 6 projektu. Niejasnym również jest przepis art. 12 projektu, niewiadomo bowiem, czy ma on zastosowanie do żądania przez władzę wpłacenia opłaty stałej od podania, jeżeli podanie to zupełnie nie zostało opłacone lub zostało opłacone niedostatecznie. Zastanowićby się należało, czy jest wskazanem stosowanie do opłat stemplowych w art. 2–9 projektu wymienionych przepisów art. 10 i 12 projektu, przy których stosowaniu nigdy nie jest się pewnym, ile wypadnie zapłacić od podania, co w niektórych wypadkach uniemożliwia jakąkolwiek kalkulację handlowa.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#MaciejGlogier">2) Pod względem zależności przepisów ustawy od czynności władz i urzędów typowym przykładem jest art 20 projektu, który wprowadza zasadę obliczania podatku od spadków według stanu w chwili otwarcia spadku ale według wartości w chwili ustalenia szacunku przez władzę skarbową. W motywach Komisji Skarbowej jest wzmianka, że powyższy sposób znakomicie ułatwi odpowiedni wymiar należytości, bo jest bardzo trudnem szacować wstecz, zwłaszcza gdy wartość określałaby się nie w markach, lecz w jakiejkolwiek innej walucie. Nadmieniam, że dziś każdy, kto posiada jakikolwiek majątek, nie szacuje go nigdy na marki lecz na jakiś stały czynnik walutowy, na dolary, franki szwajcarskie, lub ruble przedwojenne. Wprowadzenie niepraktykowanej dotąd zasady obliczania wartości spadku podług jego ceny w chwili sporządzania wymiaru należytości skarbowej sprzeciwia się obowiązującemu u nas prawu, podług którego spadkobierca wstępuje we wszystkie prawa spadkodawcy z chwilą śmierci tego ostatniego, więc tylko data otwarcia spadku powinna być datą, do której zastosowany być winien nie tylko stan ale i wartość majątku spadkowego. Wprowadzony przez art. 20 projektu sposób określenia należytości skarbowych od spadków uzależnia wysokość stempla spadkowego od dobrej woli urzędu skarbowego lub czasu, jakim ten urząd rozporządza. Nie można twierdzić, ażeby zapłacenie niewielkiej ilości marek równało się dla płatnika zapłaceniu bardzo dużej ilości tychże marek, chociażby ich siła nabywcza była jednakowa, a to ze względu na czas, kiedy uiszczenie nastąpić musi.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#MaciejGlogier">3) Wreszcie trzeci zarzut dotyczy tego, że projektowana ustawa tak, jak wreszcie i niektóre przedtem wydane ustawy, uświęca wsteczną moc obowiązującą ustawy. Proszę Panów, zdaje się, że nic nie jest tak przygnębiające dla obywatela, jak możliwość oczekiwania, że wyjdzie jakikolwiek przepis, mający moc wsteczną. To paraliżuje i przedsiębiorczość i paraliżuje wszelkiego rodzaju ruch przemysłowy, handlowy, czy jakikolwiek inny, obawa przed tą grozą, że ma być wydana ustawa z mocą obowiązującą wstecz.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#MaciejGlogier">I czy to jest istotnie potrzebne? Wszakże to nie jest ustawa natury proceduralnej, co do której teoria prawa dopuszcza moc obowiązującą wstecz, ale to jest prawo natury czysto skarbowej, co do którego teoria prawa właściwie nie dopuszcza obowiązującej mocy wstecznej. Sądzę, że jeżeli artykuł zdaje się 14 i 21 projektu uchwala wyraźnie obowiązywanie ustawy wstecz, co dotyczy np. wszystkich spadków, co do których nie dokonano wymiaru podatku do tej chwili, to może dlatego, że projektodawca tej ustawy pojmował, że to jest tylko wyrównanie, przeszacowanie, nie nowa ustawa materialna skarbowa, lecz tylko pewnego rodzaju zamiana pewnej sumy dawnej na pewną większą i dlatego uznał za możliwe cofnięcie tego do wszystkich niezałatwionych spraw.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#MaciejGlogier">Jednakże, jak miałem zaszczyt to przedstawić, jeżeli ta ustawa, wobec wymienionych na początku względów, jest absolutnie nie mechanicznem przeszacowaniem, ale nowem materialnem prawem skarbowem, to rozciąganie mocy wstecznej na spadki dotąd niezałatwione, jest rzeczą z punktu widzenia prawnego niedopuszczalną, a z punktu widzenia fiskalnego, bo ja wiem, czy będzie dobrze, jeżeli podwyższymy skalę do 12 milionów z dotychczas wolnych od opłaty 500.000 mk. Nie mówię tu o urzędach Skarbowych, dla nich będzie to dobrze, bo się pozbędą szalonej pracy, ale dla interesów Skarbu nie wiem, czy to będzie dobre.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#MaciejGlogier">Nie poruszam już drobnych rzeczy, pewnych wad redakcyjnych, np., że, zdaje się, art. 1, który jest właściwie, że tak powiem, rezultatem artykułów późniejszych, podwyższenia stawek, powinien być przesunięty po za art. 9 i t. d. Są jeszcze inne względy natury redakcyjnej, ale ich nie poruszam, żeby nie zabierać czasu. Ze względu na wątpliwości prawne, które miałem zaszczyt przedstawić, nawet pomimo istotnie nie cierpiącego zwłoki interesu Skarbu, zgłaszam poprawki natury prawnej, które będą skonkretyzowane w porozumieniu się z poprawkami zgłoszonemi przez większość Komisji Skarbowej, i w imieniu Komisji Prawniczej proszę o zawieszenie przyjęcia omawianego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Senacie! Obawiam się, że mądrość przysłowia narodowego: Ślusarz zawinił, a kowala powiesili, całkowicie się w tym wypadku ziści i, że tym właśnie kowalem, którego Panowie będą wieszali, będzie Skarb Państwa. Jeżeli Szanowni Panowie byli łaskawi porównać projekt zgłoszony przez Ministerstwo Skarbu ze sprawozdaniem sejmowej Komisji Skarbowej i z tym tekstem, w jakim ustawa przeszła na plenum Sejmu, to Panowie bezwzględnie mogli zauważyć, że projekt, przez Rząd złożony, miał tylko dwa cele, mianowicie: 1) dostosowanie stawek podatków stemplowych do spadku wartości marki — jest to dostosowanie prawie zupełnie mechaniczne, t. j. pomnożenie stawek przez pewien współczynnik, aby zbliżyć opłaty, jakie obecnie się pobiera, do tych opłat, które powinny być pobierane nawet nie zupełnie według wysokości przedwojennej, a 2) następnie zastosowanie także do stempli i do opłat od spadków i od darowizn mechanicznego wskaźnika, któryby Skarb ratował od skutków spadku waluty.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Sejm istotnie poczynił w ustawie pewne merytoryczne poprawki, które są przeszkodą ku jej obecnemu uchwaleniu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Niechże jednak Panowie będą łaskawi zwrócić uwagę, że te nienormalności, że się tak wyrażę, które słusznie w swojem przemówieniu podkreślił p. sen. Karpiński — dotyczą tylko stosunkowo bardzo nieznacznej ilości podań jakoto podań o zmianę nazwisk, o otwarcie poza godzinami policyjnemi jadłodajni i restauracji i t. p., które są bardzo rzadkie, a natomiast bardzo częste są podania zwykłe, od których do dziś dnia pobiera się tylko 200 mk. Jest to nieskończenie mały ułamek tego, co było brane przed wojną, czy to w b. dzielnicy rosyjskiej, czy w b. dzielnicy austriackiej. To też Panów nic zdziwi, jeżeli przytoczę, że według naszego obliczenia na tej tylko opłacie Skarb ponosi 200 milionów marek dziennie straty.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Jeśli byłaby jakakolwiek nadzieja, że te poprawki Senatu będą bardzo szybko uzgodnione z Sejmem, to w takim razie możebym nawet w tej chwili głosu nie zabierał, ale Panowie zgłosili tak liczne i tak różnorodne poprawki, że właściwie należałoby całą nowelę na nowo opracować. Jest to praca, która potrwa, czego obawiam się, parę miesięcy, zważywszy, że podobno ma być dłuższa przerwa świąteczna w pracach ciał prawodawczych. Następnie zdaje mi się, że niektóre wymagania, w szczególności te, które szanowny p. s. Glogier tutaj zgłosił, może idą trochę za daleko.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Proszę Panów, my nie możemy obecnie, przy konieczności szybkiego załatwiania różnych ustaw stawiać wysokich wymagań, w szczególności zaś przy sposobności załatwiania ustawy o podwyższeniu niektórych opłat, która ma przecież bardzo nietrwałe znaczenie, bo jeszcze w tym roku Panowie otrzymają — chciałbym, żeby to jak najprędzej nastąpiło — nową ustawę stemplową. O ile się ona okaże wadliwą, to będzie czas na to, aby ją poprawić. Jeżeli te wysokie wymagania, słuszne zresztą z punktu widzenia prawniczego, które p. Glogier postawił, chcielibyśmy stosować do ustaw i to nie tylko ustaw natury skarbowej, ale i do rozmaitych innych, to musielibyśmy olbrzymią sumę roboty wykonać i zużyć wiele czasu przy uchwalaniu każdej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Z pomiędzy tych usterek, które wytknął słusznie — jeszcze raz powtarzam — p. s. Glogier, poprawki natury redakcyjnej przecież tak ważnej roli nie mogą odgrywać. Istotne i ważne znaczenie posiada mianowicie art. 20, który był dodany przez Komisję Skarbową wówczas, gdy Komisja zmieniła taryfę opodatkowania spadków i darowizn przez znaczne podwyższenie wartości sched wolnych od opłaty stempla podatkowego. Otóż był to niejako pewien ratunek dla Skarbu Państwa. Gdyby kwoty sched spadkowych, w porównaniu z tem, co było poprzednio, zostały znacznie podniesione i jeszcze w dodatku miała być stosowana dawna tabelka podatku, to wtedy już niemal całkowicie byśmy podatku spadkowego nie otrzymali. Tem się też tłomaczy, dlaczego Sejm zgodził się na to, aby oceniać spadek co do jego wartości nie według dnia otwarcia spadku, jak to powinno być czynione w myśl zasad prawnych, tylko według jego wartości w tej chwili, kiedy spadek będzie oszacowywany. Zostało to uchwalone właśnie dlatego, że oszacowanie odbywa się w zdeprecjonowanej marce i taryfa całkowicie jest dostosowana do obecnej wartości marki. Zmiana art. 20 skoncedowanego, że tak powiem, przez Sejm, musiałaby się wiązać ze zmianą tej taryfy od podatku spadkowego i od darowizn, jaką Sejm uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Czyniąc zmiany, weszlibyśmy, proszę Panów, w bardzo poważną i długą robotę, która ze względu na to, że większość podań, o które chodzi, codziennie wymyka się z pod stempla, płacąc 200 mk. zamiast 15.000 mk., pociągnęłaby za sobą, z wielką krzywdą dla Skarbu Państwa, oddalenie wprowadzenia ustawy w życie na czas nieograniczony, nie na kilka dni lub parę tygodni, ale może na kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Pozwalam sobie przeto prosić Wysoki Senat, ażeby w danym wypadku przychylił się do prośby Ministerstwa Skarbu i uchwalił ustawę narazie w tem brzmieniu, jakie posiada ze świadomością, że daleką jest ona od doskonałości, ale też z tem przekonaniem, że istnienie ustawy nie będzie bardzo długiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Krzyżanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BronisławKrzyżanowski">Wysoki Senacie! Jestem zdania, że większość zarzutów, zrobionych przez ss. Karpińskiego i Glogiera jest słuszna, jednakże w imię nie tylko interesów Skarbu, ale powagi tego Wysokiego Zgromadzenia mam zaszczyt zwrócić uwagę na następujące okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BronisławKrzyżanowski">Jeżeli się występuje, jak to zrobił s. Karpiński, z zarzutami, że u nas panuje chaos, że ustaw jest nieskończenie wiele, a kończy tę krytykę zgłoszeniem szeregu poprawek, wcale nie leczących tego chaosu we wszystkich ustawach, w których to poprawkach mówi się o solidarnej odpowiedzialności zagranicznych kontrahentów i innych rzeczach, to nie ma się na względzie usunięcia, ale zostawienie chaosu, który istnieje, ale ma się na względzie wniesienie poprawek do tej małej ustawy. Zdaniem mojem, jeżeli się krytykuje tę ustawę, to jednak należy mieć na względzie nie tylko te wypadki, o których była mowa, w których wielki dochód Państwa jest wątpliwy, albo w których tego dochodu wcale niema; nie należy mieć na względzie opieki nad poszczególnemi kategoriami rzadkich podatków, ale mieć na względzie przedewszystkiem dochód Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BronisławKrzyżanowski">Zgoda na to, że może za duży jest podatek na restauratorów, może za duży podatek od zmiany nazwiska, ale większość opłat dotyczy codziennego życia: podania i świadectwa.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#BronisławKrzyżanowski">Jeżeli p. Wiceminister powiada, że dzienna strata Skarbu wynosi 200 milionów, to nie dlatego, że restauratorzy nie płacą wielkiego podatku stemplowego od podań, ani nie wpływają pieniądze od tych, którzy zmieniają nazwiska — ale dlatego że się właściwie nie pobiera zupełnie, że się pobiera zero podatków od zwykłych pełnomocnictw, zwykłych frachtów i t. d. Te rzeczy, zdaje mi się, należy przedewszystkiem mieć na względzie, a tego p. referent wcale nie zrobił.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#BronisławKrzyżanowski">Następnie przy tej sposobności chcę potępić ministerstwo. Rzeczywiście pod tym względem Rząd zawinił, może nie ten w tej chwili istniejący, ale rządy poprzednie, które miały możność, a nawet obowiązek wnieść tę nowelę już bardzo dawno. Do dnia dzisiejszego podatek od plenipotencji wynosi 100 mk., a te 100 mk. płaci się od dnia 26 maja r. ub. W ciągu bardzo długiego okresu czasu od 1920 do 1922 r. płaciło się 10 marek, w maju te 10 marek podniesiono na 100. Tymczasem jeszcze w styczniu 1922 r. Tymczasowa Komisja Rządząca w Litwie Środkowej, w Wileńszczyźnie, wprowadziła już 200 mk. Jasną jest rzeczą, że jest wina Rządu, bo przynajmniej mógłby iść w parze z uchwałami Komisji Rządzącej w Wilnie, czyli od stycznia r. z. opłata mogła być przynajmniej 200 mk.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#BronisławKrzyżanowski">Jeżeli wchodzimy na drogę reparacji, jeżeli od dzisiaj mamy nie mieć tego bijącego w oczy deficytu, to trzeba te sprawy jaknajprędzej uchwalić, nie oglądając się na wypadki wyjątkowe.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#BronisławKrzyżanowski">Trzeci zarzut przeciwko uchwale większości Komisji, i ten zarzut mój dotyczy zarzutu Komisji Prawniczej, że Sz. Panowie zupełnie się nie liczą ze stanem naszej waluty. Przecież ta cała ustawa oprócz reparacji poszczególnych rzeczy, ma przedewszystkiem na względzie wyrównanie różnic, które powstają na skutek spadku waluty. Zarzuty Komisji mogą być słusznie formalne, ale nie merytorycznie, bo wszelkie usiłowania wyrównania różnic dla dobra Skarbu, w Komisji Skarbowo-Budżetowej powinny znaleźć poparcie. Rozumiem tego rodzaju zarzuty, gdyby na to było wskazane remedium; ale remedium, które polega na tem, ażeby inaczej sprecyzować poszczególne artykuły, do niczego nie doprowadzi. Remedium musi być w dziedzinie reparacji naszej waluty. Mieliśmy dyskusję na ten temat i pewna część naszej Izby, do której należą reprezentanci większości, przemawiała na ten temat, ale czy wskazała jakiś system, który daje możność wejścia na drogę zmiany tej sytuacji? Nie. Dlatego to, o czem sz. Panowie mówili, nie jest żadnym programem, żadną sanacją.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#BronisławKrzyżanowski">Bardzo silnie podkreślano, że Sejm nasz zaczął liczyć podatek spadkowy od 12 milionów. Rzeczywiście, ja sam w Komisji Skarbowo-Budżetowej miałem wrażenie, że to straszna rzecz: do 12 milionów spadek się nie liczy!</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#BronisławKrzyżanowski">Ale reprezentanci banków, przemysłu i handlu mogą zorientować się lepiej, niż reszta członków tej Izby; co to jest 12 milionów? Proszę podzielić te 12 milionów przez 40 tysięcy, to jest jakieś 270 do 300 dolarów. Przeliczywszy to na ruble, to jest jakieś 600 rubli. Proszę mi wskazać prawodawstwo w Europie przed wojną, gdzieby spadek do 600 rubli nie był wolny od wszelkich podatków. Wszędzie to minimum było wyższe niż 600 rubli. A w Rosji wynosiło 1.000 rubli. A tu jest mowa o 600 a może 550. Powiadają, że ruchomości wolne są od podatku od 6 milionów, a 6 milionów to jest połowa 12 milionów, to jest 270 czy 300 rubli. To jest karygodne? To są rzeczy, z powodu których trzeba zmienić tę ustawę?</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#BronisławKrzyżanowski">Teraz poszczególne zarzuty innej treści, które mojem zdaniem albo polegają na nieporozumieniu, albo są niewłaściwie sformułowane. S. Glogier wyraża obawę, czy druga część art. 9 ustawy z 1922 r. nie jest zmieniona, czy ona obowiązuje. To jest dostatecznie przewidziane w drugiej części. Proszę zajrzeć do projektu, który mamy przed sobą i zobaczyć, że ta druga część nie jest cofnięta, że ta troska o tę biedną wdowę, która musiałaby płacić 15.000 mk. opłaty stemplowej, że ta obawa jest zupełnie płonna, że pełnomocnictwo wystawione przez osoby, które pozostają lub pozostawały w stosunkach służbowych dla upoważnienia do podjęcia poborów służbowych lub należytości — jest wolne od opłaty stemplowej.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#BronisławKrzyżanowski">Ale merytorycznie podatek musi wynosić 15.000 od każdej plenipotencji. Zestawmy to z podatkami przedwojennemi. Przed wojną podatek wynosił w Królestwie Polskiem 1 rb., a podczas wojny 1 rb. 25 kop., 15.000 marek, to jest tylko rubla. Więc teraz przy tej spóźnionej szalenie reparacji przywracamy tylko połowę podatku. Opieram to nie tylko na tem wyliczeniu, ale na wyraźnem brzmieniu projektu rządowego. W motywach do projektu rządowego powiedziane jest — i to mam za złe Rządowi, iż ten projekt zgłoszony jest bardzo późno, bo 5 lutego — w tym projekcie powiedziane jest, że Rząd, opracowując tę ustawę, wychodził z założenia, że rubel wart jest 10.000 marek. To jest rzecz, zasługująca na potępienie, jak można tego rodzaju anachronizm w lutym tego roku popełnić.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#BronisławKrzyżanowski">Następnie zarzuca się tej ustawie, że nie jest w niej zastosowana mechaniczna zmiana stawek, że trzeba wprowadzić szereg zmian merytorycznych. Spójrzmy na te zmiany, co to są za zmiany? Przy mleku, przy urządzaniu przez koła amatorskie przedstawień teatralnych, przy scalaniu gruntów opłat się nie pobiera. Tu był zarzut, że przy scalaniu gruntów, przy kasowaniu serwitutów, przy nabywaniu ziemi, należałoby opłaty pobierać, jeśli od tego wszystkiego nie będzie się pobierało opłat, to trzeba zważyć, jakie wynikną z tego powodu straty dla Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#BronisławKrzyżanowski">Nie może być wątpliwości, że ten drugi argument, argument potrzeby skarbowej, argument ten, że oddawna ten podatek powinien być wprowadzony, jest przekonywujący.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#BronisławKrzyżanowski">P. reprezentant Rządu, powiada, że wkrótce będzie nowa ustawa, ale może ten Rząd będzie tak nieudolnie ją opracowywał, że złoży ją nam nie zaraz, ale może w jesieni, więc dlatego, że będziemy mieli nową ustawę, to mamy się na nią oglądać i dalej stosować ustawę stemplową, której mianownikiem jest dziś 200 marek. Nie chcąc dłużej zatrzymywać Wysokiej Izby, mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę o zatwierdzenie tego projektu w takim stanie, w jakim wyszedł z Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#BronisławKrzyżanowski">Zwracam uwagę na jedną okoliczność, mianowicie, art. 35 Konstytucji. Może Sejm przywiązuje do zmian przez siebie wprowadzonych specjalną wagę i nie wiemy, czy na skutek naszego stanowiska zmiany te byłyby cofnięte. Jeżeli Sejm będzie obstawał przy 12 milionach przy scalaniu gruntu, jeżeli się w Sejmie nie znajdzie większość 11/20 głosujących, to ustawa będzie przyjęta. Czyż nie należy się liczyć z tem, że żadnej zasady, któraby rzeczywiście ratowała Skarb od fatalnego stanu, nie wysuwa się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt więcej się nie zapisał. Panowie referenci również nie żądają głosu. Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Są dwa wnioski. Jeden wniosek Komisji Budżetowej i Komisji Prawniczej. Komisja wnosi:</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Senat zechce uchwalić: zapowiedzieć Sejmowi zmiany w uchwalonym przez Sejm projekcie ustawy o wyrównaniu opłat stemplowych oraz podatków od spadków i darowizn, i przekazać projekt ponownie połączonym Komisjom Skarbowo-Budżetowej i Prawniczej celem opracowania tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Drugi projekt jest, aby ustawę tę, którą uchwalił Sejm, przyjęto bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Pierwszeństwo, mojem zdaniem, ma wniosek Komisji, jako wniosek formalny, nie merytoryczny. Przystępujemy zatem do głosowania nad wnioskiem Komisji, aby zapowiedzieć Sejmowi zmiany.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem Komisji, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość, zatem ten wniosek przyjęty. Prosiłbym Komisje, aby w początku przyszłego tygodnia, najpóźniej w środę, opracowały projekt tak, abyśmy mogli na ostatnich posiedzeniach przyszłego tygodnia te zmiany uchwalić.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu ostatniego porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej w przedmiocie przywrócenia mocy obowiązującej ustawy z dnia 10.5.1921 r. o regulowaniu podatków od spożycia, zużycia, względnie produkcji na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Dobrucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GustawDobrucki">Wysoki Senacie! W imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej mam zaszczyt przedłożyć projekt ustawowy Sejmu w przedmiocie przywrócenia mocy obowiązującej ustawy z dnia 10 maja 1921 r. o uregulowaniu podatku od spożycia, zużycia, względnie produkcji na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt sejmowy zmienia nieco projekt, wychodzący od Rządu. Ustawa, z 10 maja 1921 r., której ważność sięgała do końca grudnia 1921 r., była dnia 4 września 1922 r. przedłużona do końca r. 1922, a obecnie Rząd w projekcie swoim chciał ustawę tę mieć przedłużoną aż do odwołania, natomiast Sejm ustawę tę przedłużył do końca grudnia 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GustawDobrucki">Ustawa z 10 maja 1921 r. upoważniła Radę Ministrów na przeciąg r. 1921 do regulowania podatku od spożycia, zużycia, względnie produkcji w sposób przewidziany w tej ustawie, a mianowicie regulacja wymieniona w art. 1 ma obejmować:</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GustawDobrucki">1) zrównanie stawek na całym obszarze Rzeczypospolitej,</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#GustawDobrucki">2) rozszerzenie ustaw, obowiązujących w poszczególnych dzielnicach, w miarę potrzeby również i na inne dzielnice Rzeczypospolitej,</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#GustawDobrucki">3) uchylenie obowiązujących w poszczególnych dzielnicach ustaw i rozporządzeń,</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#GustawDobrucki">4) podwyższanie obecnych stawek do wysokości, odpowiadającej stosunkowi procentowemu podatku z lat 1912, 1913 i 1914 do ówczesnej ceny sprzedażnej odnośnego artykułu oraz odpowiednie podwyższenie grzywien i kar pieniężnych, przewidzianych w odnośnych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#GustawDobrucki">Art. 1 ustawy niniejszej w propozycji sejmowej streszcza tę część ustawy z 10 maja 1921 r., którą teraz odczytałem. Zarządzenia Rady Ministrów, względnie Ministra Skarbu, były przedkładane zgodnie z postanowieniami art. 3 ustawy z dnia 10 maja 1921 r. Sejmowi do zatwierdzenia. Ponieważ przyjmujemy ustawę z dnia 10 maja 1921 r., więc przyjmujemy ją w całości, a więc I art. 3, w którym kontrola ustawodawcza Sejmu i Senatu jest zastrzeżona, mimo, że wyraźnie w tym projekcie ustawodawczym zastrzeżone to nie jest.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#GustawDobrucki">Sejm rozszerzył tę ustawę przez dodatek, że Radę Ministrów upoważnia się do uzgodnienia obowiązujących dotychczas na obszarze województwa śląskiego ustaw i rozporządzeń, regulujących podatki od spożycia, zużycia, względnie produkcji z takiemiż ustawami i rozporządzeniami, obowiązującemi na obszarze reszty Rzeczypospolitej Polskiej, uchylenia poszczególnych ustaw i rozporządzeń, wreszcie zrównania stawek podatkowych na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej”. Ustawa dotyczy wszystkich podatków konsumpcyjnych. Chodzi tylko o danie pełnomocnictwa Rządowi, według projektu rządowego aż do odwołania, a w myśl projektu sejmowego tylko do 31 grudnia 1923 r.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#GustawDobrucki">Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że podatek konsumpcyjny nie jest podatkiem idealnym, odpowiadającym dzisiejszym stosunkom społecznym, że dotyczy warstw społecznych często takich, które właściwie tego podatku płacić nie mogą i płacą go rzeczywiście z wielką trudnością, kupując towary codziennego użytku.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#GustawDobrucki">Mimo to wobec obecnych stosunków skarbowych podatek ten musi być uchwalony dla ratowania Skarbu Państwa i dlatego Komisja Skarbowo-Budżetowa postanowiła wystąpić wobec Wysokiego Senatu z wnioskiem o przyjęcie tej ustawy w. brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosu nikt więcej nie żąda. Stawiam pod głosowanie wniosek Komisji Skarbowo-Budżetowej, żeby ustawę o regulowaniu podatków od spożycia, zużycia, względnie produkcji na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przyjąć bez zmiany. Proszę Senatorów, którzy są za tą ustawą, żeby wstali. Większość — ustawa bez zmiany przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Pozostaje zaprzysiężenie nowowstępującego senatora Własowa. P. Sekretarz zechce odczytać formułę zaprzysiężenia, a p. Senator powtórzy słowo „ślubuję”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Komentarz">„Ślubuję jako senator Rzeczypospolitej Polskiej według najlepszego mojego zrozumienia i zgodnie z sumieniem rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderWłasow">„Ślubuję”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Następne posiedzenie proponuję odbyć w najbliższy czwartek o godz. 4 po poi. Będziemy mieli prawdopodobnie dwa posiedzenia, ewentualnie przegrodzone obradami Komisji, tak że być może, że drugie posiedzenie będzie dopiero w sobotę. Mam jednak nadzieję, że drugie posiedzenie odbędzie się w piątek. Komisje powinny się zebrać najpóźniej w środę, mianowicie Komisja Budżetowa i Prawnicza.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 7 wiecz.).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>