text_structure.xml 332 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 10 minut 05.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy Marszałek Senatu Andrzej Stelmachowski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę o zajmowanie miejsc. Zaraz rozpoczniemy obrady. Proszę o łaskawe zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Uwaga! Niniejszym otwieram czterdzieste trzecie posiedzenie plenarne Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Na sekretarzy dzisiejszego posiedzenia proszę panów senatorów Andrzeja Piesiaka i Andrzeja Czapskiego. W ten sposób tym razem będzie trzech Andrzejów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Listę mówców prowadzić będzie pan senator Andrzej Piesiak.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Prezydium proponuje przyjęcie następującego porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">1 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy — Kodeks Morski;</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">2 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej;</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">3 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o pracy na morskich statkach handlowych;</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">4 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o państwowej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego;</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">5 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie Prawa górniczego;</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">6 — stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Prawie geologicznym, 7 — inicjatywa ustawodawcza Senatu w sprawie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tutaj małe słówko komentarza. W sprawie punktu siódmego, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych prosi o zdjęcie tego punktu. Prezydium ma wobec tego następującą propozycję. Ponieważ istnieje obawa, że w razie przesunięcia w czasie, w tej kadencji sprawa może w ogóle nie zdążyć przejść przez obie izby, żeby w przerwie obiadowej obie zainteresowane komisje zechciały się na chwileczkę zebrać i przemyśleć stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Prezydium proponuje, żeby odbyć pierwsze czytanie, natomiast ponieważ potem będziemy mieli aż trzy tygodnie przerwy, będzie to czas dostateczny, aby do drugiego czytania wygładzić co trzeba.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jeżeli oczywiście obie komisje dojdą do wniosku, że jednak trzeba zdjąć ten punkt z porządku dziennego, to zdejmiemy To jest ten mój komentarz.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Komentarz numer dwa.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Prezes Rady Ministrów przesłał mi autopoprawki do budżetu. Wedle naszego rozeznania oznacza to korektę pozostającą w zakresie zainteresowania pięciu komisji: Gospodarki Narodowej; Rolnictwa; Polityki Społecznej i Zdrowia; Kultury, Środków Przekazu, Nauki i Edukacji Narodowej oraz Samorządu Terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W zasadzie poprawki rządowe zmierzają w kierunkach proponowanych przez Senat, w związku z powyższym Prezydium proponuje, żeby te pięć komisji zechciało zająć stanowisko i przesłać je bezpośrednio do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów Sejmu. Jeżeli Wysoka Izba zgodzi się z tą procedurą, to tak byśmy postąpili. Jeżeli oczywiście Izba zażąda zwołania nowego posiedzenia plenarnego — to zwołamy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Nie mamy dotychczas praktyki konstytucyjnej, co należy zrobić, kiedy wpływa poprawka rządowa. W związku z tym wydaje się, że na razie można by obyć się bez posiedzenia plenarnego, ale sygnalizuję to. Jeżeli nie będę miał innych wniosków, będę proponował taki właśnie modus procedendi, żeby te pięć komisji, w zakresie których poprawki nastąpiły, zechciało się zebrać i nie później niż w ciągu dwóch tygodni przekazać sprawę — to znaczy najpóźniej do czternastego — do sejmowej Komisji Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wreszcie komentarz ostatni — w sprawach różnych. Komisja Praw Człowieka i Praworządności zgłosiła propozycję uchwały w sprawie Litwy. Prezydium, po zapoznaniu się z ostatnimi wiadomościami, jakie napłynęły ze Związku Radzieckiego prosi, żeby rozważyć celowość tego i w tym celu proponuje, aby tę sprawę rozpoznała jeszcze Komisja Spraw Zagranicznych. Jest to sprawa istotna. Więc jeżeli będzie zgoda, to tak byśmy procedowali.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy ze strony Wysokiej Izby są uwagi do porządku dziennego? Pan senator Leszek Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku!</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Będę uprzejmie prosił o połączenie, jeśli idzie o referat, punktów drugiego i czwartego porządku dziennego, a po wtóre o przeniesienie tych dwóch ustaw, o których mowa w punktach drugim i czwartym na koniec dnia. Wniosek ten uzasadniam niemożnością zreferowania obu ustaw przez pana senatora Andrzeja Rozmarynowicza, który miał je referować. Z przyczyn od niego niezależnych nie może tego wykonać. Obie ustawy mają ze sobą ścisły związek, są po prostu tak powiązane, że osobiście uważam za celowe objęcie ich jednym referatem, a że w końcu dnia, to moja prośba wydaje mi się być oczywista. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Z tego co mi wiadomo, senator Rozmarynowicz znalazł się, niestety, nagle w szpitalu, więc rozumiem, że sprawozdawca musi się trochę przygotować. Byłbym skłonny poprzeć tę prośbę. Czy są inne wnioski? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego przyjmuję, że mamy porządek dzienny z przesunięciem punktów drugiego i czwartego po innych sprawach ustawodawczych, przed sprawami różnymi. Rozumiem również, że Senat przyjmuje do zatwierdzającej wiadomości to, iż sprawy poprawek budżetowych będą załatwione w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W związku z powyższym przystępujemy do punktu pierwszego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy — Kodeks Morski (druki 413 i 437). Sprawozdawcą Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych jest pan senator Walerian Piotrowski, którego proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Ustawa sejmowa z dnia 4 stycznia 1991 roku o zmianie ustawy Kodeks Morski jest takim działaniem legislacyjnym, które było niezbędne przy dostosowaniu przepisów Kodeksu Morskiego do postanowień czterech cywilnoprawnych konwencji międzynarodowych, ratyfikowanych przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Ustawa dostosowuje przepisy Kodeksu Morskiego do postanowień konwencji o ograniczeniu odpowiedzialności za roszczenia morskie, konwencji sporządzonej w Londynie w 1976 r., a po ratyfikacji ogłoszonej w Dzienniku Ustaw w 1986 r., w numerze 35. Dostosowuje postanowienia Kodeksu Morskiego do postanowień Konwencji ateńskiej w sprawie przewozu morzem pasażerów i ich bagażu (Dziennik Ustaw z 1987 r., numer 18); do postanowień Konwencji o odpowiedzialności cywilnej za szkody spowodowane zanieczyszczeniami olejami — tzw. Konwencja brukselska z 1969 r., ratyfikowana przez Polskę i ogłoszona w Dzienniku Ustaw z 1976 r. Dostosowuje przepisy prawa morskiego do postanowień konwencji o ustanowieniu międzynarodowego funduszu odszkodowań za szkody spowodowane zanieczyszczeniami olejami, konwencji spisanej w Brukseli 18 grudnia 1971 r., a po ratyfikacji ogłoszonej w Dzienniku Ustaw z 1986 r., w numerze 14.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Prawo morskie jest tą dziedziną prawa, która w szczególny sposób zależy od prawa międzynarodowego. Międzynarodowa działalność legislacyjna ogranicza zakres krajowej inicjatywy ustawodawczej w dziedzinie prawa morskiego z jednej strony, ale z drugiej strony — przez uzależnienie rozwoju tego ustawodawstwa od legislacji międzynarodowej — prowadzi do unifikacji prawa i ułatwia obrót międzynarodowy. I to jest walor tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Prawo morskie, zresztą, w swej historii, w zakresie dotyczącym stosunków gospodarczych o zasięgu międzynarodowym, od dawna wykazywało tendencję do osiągnięcia zbliżenia, a nawet jednolitości. Dzisiaj tendencja ta jest koniecznością i warunkiem skutecznego uczestnictwa Polski w gospodarczym obrocie międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Tej tendencji podlegało i dawało wyraz obowiązujące w Polsce od 1962 r. prawo polskie — polski Kodeks Morski, który regulując tradycyjną materię stosunków żeglugowych, w pełni respektował ówczesne zobowiązania międzynarodowe Polski, wynikające z ratyfikowanych wówczas konwencji.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Z tej przyczyny przepisy Kodeksu Morskiego nie wymagają jeszcze dzisiaj, mimo upływu czasu i warunków, zmian w całości. Mogą być nowelizowane, mimo oczywistej i znanej potrzeby prowadzenia intensywnych prac nad nowym Kodeksem Morskim.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Nakreślonej tendencji do unifikacji prawa morskiego ustawa z dnia 4 stycznia 1991 r. daje wyraz przez przyjęcie zasady priorytetu prawa międzynarodowego w stosunku do prawa krajowego. Mówi o tym ustawa w art. 1, pkt 1, stanowiąc nową treść § 1, art. 1 Kodeksu Morskiego. W ten sposób ustawa rozstrzyga legislacyjnie ewentualne spory o priorytet prawa, o prawo właściwe.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Tendencja do unifikacji znalazła też wyraz w pełnej inkorporacji Konwencji ateńskiej w sprawie przewozu morzem pasażerów i ich bagażu, i zastąpieniu postanowieniami tej konwencji przepisów Kodeksu Morskiego, co znalazło wyraz w stosunku ustawy do tej części Kodeksu Morskiego, który stanowi o odpowiedzialności przewoźnika — art. 176, 177, 178, przez wprowadzenie nowej treści art. 176, przez skreślenie art. 177, 178 i zmianę art. 181, § 3, Kodeksu Morskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Inkorporowano także do Kodeksu Morskiego postanowienia trzech innych wymienionych wyżej konwencji przez dodanie tytułu siódmego Kodeksu Morskiego: „Ograniczenie odpowiedzialności za roszczenia morskie”, i tytułu ósmego: „Odpowiedzialność za szkody wyrządzone zanieczyszczeniami ze statków”. Inkorporacja Konwencji londyńskiej o ograniczeniu odpowiedzialności za roszczenia morskie nastąpiła w § 1 art. 308 ustawy przez dodanie nowego tytułu VII Kodeksu Morskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Inkorporacja natomiast Konwencji brukselskiej o odpowiedzialności cywilnej za szkody spowodowane zanieczyszczeniami olejami następuje w art. 333, § 1, a inkorporacja postanowień konwencji o międzynarodowym funduszu za szkody spowodowane zanieczyszczeniami olejami nastąpiła w art. 340, § 1, Kodeksu Morskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#SenatorWalerianPiotrowski">We wszystkich przypadkach inkorporacji normy inkorporacyjne uzupełnione zostały przepisami materialnymi i procesowymi, umożliwiającymi ich stosowanie na płaszczyźnie prawa krajowego. Taka tendencja legislacyjna uzyskała pozytywną ocenę Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Morskiego oraz powołanych w tej sprawie i w tej kwestii ekspertów, tak w komisjach sejmowych, jak i w komisji senackiej.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#SenatorWalerianPiotrowski">W odniesieniu do tytułu VIII: „Odpowiedzialność za szkody wyrządzone zanieczyszczeniami ze statków”, podkreślić należy, że ustawa z dnia 4 stycznia 1991 r., nowelizująca Kodeks Morski, wprowadza pełną ochronę cywilnoprawną poszkodowanych z tytułu zanieczyszczeń ze statków. W przepisach proceduralnych ustawy, w tytułach VII i VIII postanowiono, że do rozstrzygania spraw z tytułu: po pierwsze — ograniczonej odpowiedzialności dłużnika za roszczenia morskie, i po drugie — odpowiedzialności za szkodę spowodowaną zanieczyszczeniami ze statków, właściwy będzie wyłącznie Sąd Wojewódzki w Gdańsku. To rozstrzygnięcie ustawowe było niezbędne z uwagi na konieczność wysokiej specjalizacji, warunkującej prawidłowe rozstrzyganie tych sporów, które prowadzone są w istocie rzeczy na płaszczyźnie prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#SenatorWalerianPiotrowski">W tym krótkim zarysie przedstawione zostały zasadnicze zespoły norm ustawy sejmowej zmieniającej Kodeks Morski. Należy dodać, że w art. 1 ustawy z dnia 4 stycznia 1991 r. dokonano zmian jeszcze innych przepisów Kodeksu Morskiego, zmian o mniej doniosłym znaczeniu. Zmiany te są następujące.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#SenatorWalerianPiotrowski">W pkt. 2, art. 1, dokonano nowelizacji art. 31, § 1, Kodeksu Morskiego w materii dotyczącej rejestru okrętowego i powinności wpisu do tego rejestru. Norma ustawy nowelizującej z dnia 4 stycznia 1991 r. zmierza do tego, by odciążyć rejestr okrętowy i by statki o mniejszych wymiarach, co do których we właściwym rozporządzeniu nie został ustanowiony wpis do rejestru okrętowego, nie były już wpisywane do tego rejestru, by statki mogły być rejestrowane wyłącznie w Urzędzie Morskim właściwym dla portu macierzystego.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Pkt. 3, 4 i 5, art. 1, ustawy z dnia 4 stycznia 1991 r. urealniają kary za wykroczenia przewidziane w Kodeksie Morskim przez odniesienie ich nie do określonej kwoty pieniężnej, ale do wielokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej za rok poprzedzający, według ogłoszenia prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Pkt 6, dotyczący art. 58 Kodeksu Morskiego, nowelizuje art. 58 stosownie do obowiązującego już ustawodawstwa kompetencyjnego, do kompetencji dyrektora Urzędu Morskiego właściwego do wymierzania kar pieniężnych, o których mowa w art. 55 i 57 Kodeksu Morskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#SenatorWalerianPiotrowski">W art. 61 i 66, stosownie do przekształceń w gospodarce narodowej, a w szczególności stosownie do przekształceń dotyczących przedsiębiorstw państwowych, zniesiono warunek zgody ministra transportu i gospodarki morskiej, warunek zgody na sprzedaż statków i ich zastaw hipoteczny. Wynika to z faktu, iż armatorzy cieszą się właściwą dla gospodarki zmierzającej do gospodarki rynkowej swobodą w dokonywaniu transakcji. Ta swoboda sprzyjać ma odnawianiu taboru pływającego, prowadzić do tego, by przedsiębiorstwa armatorskie mogły rzeczywiście tym taborem gospodarować.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Skreślenia inne, o których mowa w pkt. 10, zostały już omówione w części wstępnej. Chciałbym tylko jeszcze powiedzieć, że w pkt. 16 ustawy z dnia 4 stycznia 1991 r. zmienia się charakter dyspaszy, a więc tej instytucji, która powołana jest do rozliczenia skutków i strat wynikłych z awarii wspólnej. Dyspasza, według art. 228, § 4, Kodeksu Morskiego, w dotychczasowym brzmieniu zmierzała do rozstrzygnięć, które podlegałyby wykonaniu, które miałyby później charakter tytułu wykonawczego. Obecne rozwiązania również zmierzają do ujednolicenia funkcjonowania dyspaszy w aspekcie obrotu międzynarodowego i przekształcenia tej instytucji i trybu postępowania dyspaszerskiego w instytucję opiniodawczą.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Pkt 18, art. 1, ustawy z dnia 4 stycznia 1991 r. w swej treści prowadzi do ujednolicenia terminologii we wszystkich ustawach, także tych, które dzisiaj będziemy rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych Senatu rozpatrywała Kodeks Morski na dwóch posiedzeniach. Wysłuchała ekspertów, a także przedstawicieli zainteresowanych resortów i służb morskich.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Po rozważeniu całego przedstawionego materiału komisja doszła do wniosku, że nie ma podstawy do zgłaszania zastrzeżeń do tej ustawy sejmowej i w związku z tym, w imieniu tej komisji, proszę Wysoki Senat o podjęcie odpowiedniej uchwały. Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuje bardzo Panu Senatorowi. Do dyskusji nikt, się dotychczas nie zapisał, czy teraz ktoś chciał by zabrać głos? Nie widzę. Zatem przystąpimy zaraz do głosowania. Proszę panów senatorów o podejście do stołu, abyśmy mogli przeprowadzić głosowanie bez pomyłek. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Poddaję pod głosowanie wniosek komisji, żeby przyjąć poprawki do Kodeksu Morskiego, nowelizację Kodeksu Morskiego bez dodatkowych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za wnioskiem tej komisji? 56 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? Też nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Stwierdzam, że Senat przyjął jednogłośnie omawianą ustawę.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec czego przechodzimy do punktu drugiego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy z dnia 4 stycznia 1991 r. o pracy na morskich statkach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Mamy sprawozdanie dwóch komisji, jako pierwszy w imieniu Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia zechce zabrać głos pan senator Ustasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Nim przejdę do omówienia samej ustawy, uważam za konieczne bardzo krótkie nakreślenie ogólnej sytuacji we flocie polskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Podstawowym problemem dla floty są kredyty. Silny armator, jakim jest na przykład. Polska Żegluga Morska w Szczecinie, dla utrzymania dotychczasowego stanu swojej floty musi rocznie zakupić pięć do sześciu statków. Z własnych środków jest w stanie zakupić dwa, trzy statki. PŻM płaci podatek dochodowy w wysokości 40% wypracowanego zysku, u armatora pozostaje 60%.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Znacznie gorzej wygląda sytuacja we flocie rybackiej. Posiada ona w tej chwili 79 jednostek dalekomorskich, ze średnim wiekiem około 18 lat, to znaczy jest to flota stara. W latach 1991–1995 z 79 jednostek powinno być wycofane z eksploatacji 52, w to miejsce należałoby zakupić około 20–22 nowoczesne jednostki, aby utrzymać zdolności połowowe na dotychczasowym poziomie. Potrzeba na to 2 bln złotych. Środki własne wynoszą zaledwie 700 mld zł, po resztę budżet odsyła do banku po kredyty.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Aktualnie polskie banki oferują kredyty na okres półroczny, z możliwością przedłużenia na dalsze pól roku, oprocentowane w wysokości 55% w skali rocznej. Warunki światowe, to kredyt na 8–12 lat oprocentowany w wysokości 9–11%.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Polskie stocznie, na przykład stocznia im. Warskiego w Szczecinie, żądają przedpłaty sięgającej 50% wartości statków. W takiej sytuacji obserwuje się ucieczkę armatorów z polskich stoczni. Aktualnie PŻM buduje w stoczni w Kopenhadze sześć panamaxów po 74 tys. dwt, planuje się dalszą budowę czterech panamaxów na Dalekim Wschodzie po 68 tys. dwt. Ucieczka do obcych stoczni i obcych banków to byłoby jakieś wyjście dla armatorów, gdyby nie fakt, że wchodzący do portu macierzystego pod polską banderą statek zbudowany w obcych stoczniach zostaje obłożony cłem i zgodnie z nowymi regulacjami prawdopodobnie także podatkiem obrotowym.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Dotychczas statki PŻM budowane za granicą były z cła zwalniane indywidualną decyzją MHZ. Jednak statek „Ziemia Górnośląska”, zbudowany w Turcji i przyjęty do eksploatacji w końcu ubiegłego roku, nie został zwolniony z opłaty celnej, nawet mimo tego, że 50% wartości statku stanowi wyposażenie zbudowane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W takiej trudnej sytuacji stworzonej polskiej flocie obserwuje się ucieczkę od polskich stoczni, ale także trzeba się liczyć z ucieczką statków spod polskiej bandery. Statki będą się rejestrować pod obcą banderą. Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby z mórz świata w ogóle zniknęła nasza bandera.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Proszę wybaczyć to szczegółowe wprowadzenie, tak szczególne, nietypowe dla ustawy o pracy na morskich statkach handlowych, ale uważałem je za konieczne, nie tylko ze względu na potrzebę zapoznania Wysokiej Izby z sytuacją ekonomiczną armatorów, ale by omawianie ustawy przebiegało ze świadomością realiów, w których ta ustawa jest sytuowana.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Przystąpmy teraz do omówienia ustawy. Na wstępie trzeba sobie zadać pytanie, czy nowa ustawa jest potrzebna. Dotychczasowa ustawa z 1952 r., tylko nieznacznie zmodyfikowana, zaczyna się od słów: „Zadaniem polskiej marynarki handlowej jest wykonywanie narodowych planów gospodarczych na odcinku transportu morskiego”. I dalej: „Polska Ludowa zapewniła marynarzom stałe zatrudnienie, zaspokojenie ich potrzeb bytowych i kulturalnych, opiekę leczniczą, zabezpieczenie na wypadek inwalidztwa i na starość oraz możność podwyższania kwalifikacji zawodowych, stwarzając w ten sposób warunki dla rozwoju polskiej marynarki handlowej”.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W art. 64 czytamy: „Kapitan ma prawo i obowiązek aresztować członka załogi, który usiłuje zbiec ze statku, przygotowuje do zbiegostwa lub namawia do tego innych członków załogi. W przypadku, gdy kapitan nie spełnia swoich obowiązków, gdy działa lub usiłuje działać przeciw wierności banderze Polski Ludowej, albo gdy nie może sprostać swoim obowiązkom z innych przyczyn, pierwszy zastępca kapitana, a z kolei najstarszy rangą oficer wykonujący swoje obowiązki wiernie wobec Polski Ludowej, przejmuje funkcję kapitana. Kapitan i oficerowie podlegają za niewykonywanie obowiązków wynikających z ust. 1, 2 i 3 odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej”.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Zacytowane fragmenty charakteryzują ducha tej ustawy i odpowiadają na wstępnie postawione pytanie.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Nowa ustawa jest potrzebna nie tylko z powodów, o których wspomniałem. Art. 3 dotychczasowej ustawy mówi, że nie stosuje się ustawy do stosunków pracy na statkach używanych do połowów morskich, a więc duża część naszej floty pozostawała poza uregulowaniami ustawowymi. Ponadto brak w tej starej ustawie szeregu innych uregulowań, a te, które są, brzmią dzisiaj jak echo czasów, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Z tych wszystkich powodów nowa ustawa jest konieczna. Opracowany projekt jest owocem długich negocjacji między rządem, armatorami oraz związkami zawodowymi marynarzy i rybaków i trudnych rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W art. 1, w ust. 3, projekt mówi, że przepisów ustawy nie stosuje się, jeżeli umowa międzynarodowa, w której Rzeczpospolita jest stroną, stanowi inaczej. Zapis ten nadaje właściwą rangę międzynarodowym konwencjom morskim i sankcjonuje stan faktyczny.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Niezmiernie ważny jest dział drugi, regulujący sprawy pośrednictwa pracy. Obecnie pośrednictwem pracy zajmują się liczne organizacje na podstawie pozwolenia uzyskanego z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Do bardziej znanych należą agencje morskie w Szczecinie i Gdyni.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Wiele pretensji zgłaszają marynarze pod adresem firm pośredniczących. Zarzuca się im, że w pogoni za zyskiem podpisują umowy z armatorami, którzy posiadają statki w złym stanie technicznym, że ubezpieczenia są źle ustalane, złe są warunki pracy i niskie płace. W tej chwili pod obcymi banderami pływa około 10 tys. polskich marynarzy. Nowe uregulowania, zawarte w art. 4, mówią, że pośrednictwo pracy dla osób poszukujących jej na statkach prowadzą wyłącznie, wyłącznie ponadzakładowe organizacje, utworzone wspólnie przez armatorów i związki zawodowe. Takie rozstrzygnięcie, mam nadzieję, zmieni sytuację dzisiejszą, kiedy to tak często dowiadujemy się o zatonięciu statków, na których dużą część załogi stanowią Polacy, co wskazywałoby, że rzeczywiście pływają na statkach będących w złym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Dużo niepokoju wśród armatorów wywołał przyjęty przez Sejm zapis art. 38, ust. 3, mówiący, że dodatek dewizowy jest doliczany do podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych. Dodatek dewizowy dla floty został wprowadzony, by zahamować ucieczkę marynarzy na obce statki. Dodatek był wliczony do podstawy wymiaru emerytury, ale nie były od niego płacone składki. W ubiegłym roku uchylono dotychczasowe rozwiązania i zażądano płacenia składek także od dodatku dewizowego. Takie właśnie rozwiązanie zapisano również w art. 38, ust. 3, a skutki okazują się zabójcze dla armatorów.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Mam przed sobą pismo Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf” w Szczecinie, które — pozwólcie państwo — zacytuję: „Nawiązując do przyjętej przez Sejm Rzeczypospolitej ustawy o pracy na morskich statkach handlowych informujemy, że postanowieniem art. 38, pkt. 3, tej ustawy dodatek dewizowy jest zaliczany do podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych, co spowodowałoby skutki finansowe dla naszego przedsiębiorstwa w wysokości ok. 42 mld zł. Kwota ta przewyższa przewidywane zyski z działalności przedsiębiorstwa w 1990 r., co postawiłoby przedsiębiorstwo w stan bankructwa. Problem ten był dyskutowany ze związkami zawodowymi, m. in. w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej. W dniu 1 stycznia 1991 r. dodatek dewizowy został wyłączony z podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych rybaków morskich. Z tego powodu proponujemy wyłączenie punktu 3 art. 38 z ustawy o pracy na morskich statkach handlowych i uregulowanie tej kwestii w odrębnej ustawie o ubezpieczeniach społecznych, w sposób uwzględniający możliwości finansowe przedsiębiorstwa i interesy pracowników morskich”. Pismo to podpisane jest przez dyrektora, a także przez przewodniczącego rady pracowniczej, przewodniczącego NSZZ „Solidarność”, przewodniczącego NSZZ Pracowników PPDiUR „Gryf” i przewodniczącego NSZZ „Solidarność '80”, a więc przez wszystkich związkowców, przez wszystkie związki zawodowe, działające na terenie tego przedsiębiorstwa. Podobnie zareagowali na zapis przyjęty przez Sejm inni armatorzy, a przedstawiona sytuacja, jakkolwiek różna u różnych armatorów, jest rzeczywiście przy takim zapisie dla wszystkich krytyczna. Rozwiązaniem kompromisowym i elastycznym jest proponowana przez Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia poprawka, która brzmi następująco: „Dodatek dewizowy jest doliczony do podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych w wysokości ustalonej w morskim układzie zbiorowym”. Morskie układy zbiorowe zawiera armator ze związkami zawodowymi, działającymi wśród jego pracowników. Proponowany zapis, mam podstawy tak sądzić, zostałby zaakceptowany zarówno przez armatorów, jak i przez związki zawodowe. Przeprowadzone rozmowy z przedstawicielami niektórych armatorów, jak i związków zawodowych wskazują na gotowość z ich strony przyjęcia takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Przedstawiona poprawka jest jedyna, jaką zgłasza Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia. Nie oznacza to jednak, że ustawa nie ma innych kontrowersyjnych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Art. 56 w ust. 1 mówi, że maksymalny okres przebywania pracownika na statku rybackim na morzu nie może przekraczać 160 dni. Art. 59, ust. 1, natomiast stwierdza, że w okresie połowów czas pracy może być przedłużony do 12 godzin na dobę. Jeżeli zorganizowanie pracy w systemie dwuzmianowym nie jest na określonym statku możliwe, dopuszcza się wprowadzenie innego wymiaru i rozkładu czasu pracy. Oznacza to, że jeśli nie ma możności w okresie połowów pracy na dwie zmiany, stosuje się pracę na 1,5 zmiany, to znaczy przez 16 godzin.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Zapisy obu artykułów są krytykowane przez związki zawodowe. „DALMOR” na przykład pisze w ten sposób: „Postulujemy dokonanie zmiany zapisu od słowa «dla pracowników na statku rybackim okres ten wynosi 120 dni, z możliwością przedłużenia do 160 dni przy każdorazowej akceptacji związków zawodowych»”. Natomiast Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” pisze w ten sposób: „Proponuje się zapisać ten artykuł: «dla pracowników na statku rybackim okres ten nie może być dłuższy niż 120 dni» oraz dodać: «w szczególnie uzasadnionych okolicznościach, za akceptacją związków zawodowych, okres ten może ulec przedłużeniu do 160 dni»”.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W odniesieniu do art. 59, a więc artykułu, który mówi o czasie pracy w ciągu dnia, „DALMOR” i Krajowa Sekcja Morska Marynarzy i Rybaków NSZZ „Solidarność” proponują skreślić drugie zdanie art. 59, ust. 1, a więc uniemożliwić pracę w czasie połowów w wymiarze 16 godzin, i domagają się w takiej sytuacji pracy na dwie zmiany. Argumentację swoją na przykład „DALMOR” przedstawia w ten sposób: „Dokonanie wymienionych wyżej poprawek w tejże ustawie jest o tyle istotne, że postulaty rybaków w 1980 r. dotyczyły czasu pracy w wymiarze, który jest zawarty w pierwszym zdaniu art. 59, pkt. 1. W drugim członie pkt. 1, od słowa: «jeżeli» — rybacy widzą zagrożenie utraty części miejsc pracy przez wprowadzenie 1,5 zmiany na statku rybackim, co byłoby zgodne z wyżej wymienioną ustawą. Rybak nie może ponosić odpowiedzialności za złą organizację pracy na statku, która może spowodować pracę w wymiarze 16 godzin na dobę, a co byłoby zgodne z pierwotnym zapisem w ustawie. Przy sezonach połowowych trwających nierzadko 5 miesięcy, przebywanie na łowisku bez portu 160 dni, w wymiarze pracy 16 godzin, byłoby wyniszczające dla zdrowia fizycznego i psychicznego”.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Przeczytałem te pisma, abyście państwo znali stanowisko związków zawodowych. Dlaczego mimo to Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia utrzymała zapis przyjęty przez Sejm? Rzeczą niezaprzeczalną jest, że praca na statku rybackim jest wyjątkowo trudna; długotrwała rozłąka z rodziną, trudne warunki pracy, monotonia i wiele jeszcze innych czynników przemawiają za tym, by uznać argumenty rybaków. Z drugiej strony, armatorzy stwierdzają, że większość statków jest stara, nie przystosowana do zaokrętowania podwójnej załogi, a to jest konieczne, aby można było zorganizować drugą zmianę. Trzeba byłoby zatem skierować statki do stoczni na przebudowę, ale stocznie te nie mają wolnych przestrzeni, zatem nie jest to rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Zrealizowanie poprawki do art. 59 jest technicznie niemożliwe bez wycofania wielu jednostek z eksploatacji, a więc pozbawienia miejsc pracy wielu rybaków.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Obawiamy się, że nie byłoby to rozwiązanie, które oni również chcieliby zaakceptować. Praca rybaka ma swoją specyfikę, nie mieszczącą się w uregulowaniach ogólnych. Ustawodawca uznał to w odniesieniu do rybaków na kutrach, zapisując w art. 76, że czas pracy na tych jednostkach uzależniony jest wyłącznie od warunków połowowych.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Podobnie swoją specyfikę ma rybołówstwo dalekomorskie; znajduje ona swoje odbicie nie tylko w czasie pracy, ale także w uregulowaniach urlopowych i w wynagrodzeniu. Rybak otrzymuje na podstawie układu zbiorowego rybaków dalekomorskich normalny urlop — 26 dni, dalej za 7 dni połowów — 1 dzień urlopu, za każdą niedzielę czy święto — 1 dzień urlopu, za każdą sobotę — dzień wolny, ale płatny w wysokości 90% średniej urlopowej; wiek emerytalny skrócony jest do 55 lat, w odróżnieniu od marynarki handlowej, gdzie wiek ten wynosi 60 lat. Płaca, dla przykładu — taką płacę pobierał starszy rybak w 1990 r. — w „Gryfie” płaca zasadnicza wynosiła około 566 tys. zł, a w PAR około 792 tys. zł, dalej — otrzymywał wysługę, deputat i dodatek dewizowy. I przyjrzyjmy się może temu dodatkowi dewizowemu. Za każdy dzień rejsu 5 dolarów, za każdy dzień ponad 120 dni na morzu — dodatkowo 2 dolary, za każdy dzień pobytu na morzu, a nie w porcie, 1,5 dolara, za każdy milion złotych produkcji — 3 dolary. Mówiąc zatem o czasie pracy, należy mieć na względzie wszystkie okoliczności i uwarunkowania.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia rozważając całość zagadnienia postanowiła nie wnosić poprawki do zapisu art. 59 w formie zaproponowanej przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Komisja nasza postanowiła również nie wnosić zmiany do zapisu art. 56 uznając, że sytuacja ekonomiczna armatorów jest zbyt trudna, by można bez groźby bankructwa wyegzekwować od nich skrócenie czasu pobytu statku na morzu do 120 dni.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Obecnie flota rybacka łowi na 2 łowiskach — na Morzu Beringa i Falklandach. Skrócenie czasu do 120 dni oznacza nie dwie, a trzy wymiany załóg w ciągu roku. Wymiana załóg na statkach dokonuje się w wypadku Morza Beringa zwykle w Vancouver, a w wypadku Falklandów w Montevideo. Oznacza to, że statek schodzi z łowiska i przypływa do portu w ciągu 5–7 dni. Powrót zabiera mniej więcej tyle samo czasu. Zatem statek nie jest na łowisku około pół miesiąca. Oznacza to w wypadku przedsiębiorstwa „Gryf” straty rzędu 21 mld zł. Czarter samolotów i przewóz w skali tego samego przedsiębiorstwa wynosi 13 mld zł. Do tego dochodzą również inne drobniejsze koszty jak dojazd w kraju, diety itd. Tymczasem za rok 1990 szczeciński „Gryf” miał zysk zaledwie 26 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Reasumując, trudna sytuacja armatorów rybackich wynikła, poza innymi przyczynami, także z coraz mniejszej wydajności łowisk i dużej odległości od kraju, powoduje, że obciążenie armatorów dalszymi kosztami doprowadziłoby do ich bankructwa, a więc do utraty miejsc pracy przez tych rybaków, dla których chcielibyśmy korygować zapis ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Komisja postanowiła zatem przyjąć również zapis art. 56, podobnie jak art. 59, w wersji proponowanej przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Powtarzam jeszcze raz: jedyną zmianą, którą postuluje komisja, jest zmiana art. 38, zgodnie z wnioskiem, który państwu został rozdany.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Komisja prosi o przyjęcie, po zmianie art. 38, całej ustawy w wersji zaakceptowanej przez Sejm. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Senatorowi. Z kolei w imieniu Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych zechce zabrać głos pan senator Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SenatorTadeuszZieliński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SenatorTadeuszZieliński">Tytuł ustawy, którą mam zaszczyt Wysokiej Izbie prezentować, kryje w sobie szereg niezmiernie skomplikowanych problemów dotyczących losów ludzi morza, a pośrednio także ich rodzin. Pan senator Ustasiak bardzo szczegółowo omówił postanowienia ustawy. Czuję się zatem zwolniony od referowania dokładnie poszczególnych jej przepisów. Chciałbym zwrócić uwagę na sprawy ogólniejsze.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SenatorTadeuszZieliński">Praca na statkach morskich ma inną jakość i wymiary, niż zatrudnienie na lądzie. Wymaga stałej gotowości, a nawet ofiarności w pełnieniu służby, zwłaszcza w obliczu zagrożeń, jakie stwarza na co dzień żywioł morski. Praca ta zmusza do rezygnacji z normalnego życia rodzinnego. W żadnym innym zawodzie zasada solidarnej współpracy nie ma tak głębokiego sensu, jak w służbie marynarzy i rybaków trudniących się rybołówstwem morskim.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SenatorTadeuszZieliński">„Nie wyobrażałem sobie — pisał Józef Conrad w «Smudze cienia» — aby mogły istnieć ściślejsze więzy ponad te, które wytwarza między ludźmi wspólna służba, przynależność do tego samego statku i tej samej załogi, szczególnie w chwilach niebezpieczeństwa”.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#SenatorTadeuszZieliński">Przypomnienie tych prawd oczywistych wydaje się konieczne w chwili, gdy przystępujemy do oceny ustawy mającej w sposób szczególny uregulować stosunki pracy na morskich statkach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#SenatorTadeuszZieliński">Sejm Rzeczypospolitej trafnie opowiedział się za koncepcją odrębnej ustawy, normującej w zasadzie całościowo ten rodzaj pracy. Przepisy powszechnego prawa pracy nie uwzględniają swoistości stosunków pracy marynarzy i rybaków, i dlatego mogą, zgodnie z przepisem art. 1 omawianej ustawy, znaleźć w tych stosunkach tylko posiłkowe zastosowanie. To znaczy wówczas, gdy w ustawie brak jest na dany temat odmiennego postanowienia.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#SenatorTadeuszZieliński">Odmiennego uregulowania wymaga całość tych zagadnień i trzeba zgodzić się także ze stanowiskiem Sejmu, że ustawa dotychczas obowiązująca, z 1952 r., o pracy na morskich statkach handlowych w żegludze międzynarodowej jest przestarzała. Akt ten został wydany w dostosowaniu do innych niż obecne założeń ustrojowych, nakładając na załogi statków morskich obowiązek wykonywania narodowych planów gospodarczych, zwiększania wydajności pracy i ścisłego przestrzegania, jak to czytamy w tej ustawie, socjalistycznej dyscypliny pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#SenatorTadeuszZieliński">Obecna ustawa stara się zharmonizować regulacje stosunków pracy na polskich statkach handlowych, zarówno uprawiających żeglugę morską, jak też używanych do rybołówstwa morskiego, z założeniami zreformowanego modelu gospodarki oraz z wymaganiami wiążących Polskę norm prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#SenatorTadeuszZieliński">Drugi z wymienionych celów został osiągnięty w niepełnym zakresie. W sposób zadowalający uregulowana została w ustawie sprawa kolizji między przepisami ustawy a postanowieniami ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych. W art. 1 ustawy przyjęta została zasada pierwszeństwa unormowań korzystniejszych dla pracowników. Zastrzeżenia wzbudza natomiast brak w ustawie norm konkretyzujących postanowienia niektórych konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczących pracy marynarzy. Polska ratyfikowała łącznie jedenaście konwencji. Są to: konwencja 7, 8, 9, 15, 16, 22, 23, 68, 69, 73, 74 (oraz konwencja nr 91). Niektóre postanowienia wymienionych konwencji zostały odpowiednio wkomponowane w tekst ustawy, inne zaś nie znalazły w tym akcie żadnego odzwierciedlenia.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#SenatorTadeuszZieliński">Nie rozwiązuje sprawy reprezentowany przez część doktryny prawa państwowego pogląd, że ratyfikowane umowy międzynarodowe obowiązują w stosunkach wewnętrznych automatycznie, z chwilą ich opublikowania w Dzienniku Ustaw, tzn. ex prioprio vigore. Pogląd ten mógłby być bowiem odniesiony w praktyce tylko do takich postanowień, które nadają się do stosowania wprost, tj. gdy chodzi o tzw. normy samo wykonalne. Ale poza tym, również na gruncie tego zapatrywania, system prawny dotyczący pracy na morskich statkach handlowych należałoby uznać za wadliwy wobec jego ogromnej nieprzejrzystości. Uzupełnieniem niepełnej regulacji ustawowej byłyby normy rozrzucone w 11 konwencjach, do których omawiana ustawa nie odsyła w żadnym z przepisów. Jacht z pełnym wyposażeniem marynarzowi, który w tym gąszczu norm prawnych zdołałby określić, jakie postanowienia dotyczą jego sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#SenatorTadeuszZieliński">Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych nie proponuje jednak skierowania do Sejmu omawianej ustawy, w celu jej uzupełnienia materią wynikającą z ratyfikowanych konwencji. Ustawa jest potrzebna już, w tej chwili, i nawet w obecnej postaci stanowi istotny postęp w porównaniu ze stanem dotychczasowym. Po jej wejściu w życie będzie przedmiotem oceny Komisji do spraw Reformy Prawa Pracy i ewentualnie także Rady Legislacyjnej. Niespójności tego aktu z międzynarodowym prawem pracy mogą być usunięte w ramach szerzej zakrojonych prac nad zharmonizowaniem norm z zakresu prawa pracy z aktami konwencyjnymi. Komisja do spraw Reformy Prawa Pracy takie działanie już podjęła. Przy tej okazji wyjaśniona zostanie także wątpliwość, czy wprowadzenie w ustawie przymusowego rozjemstwa w odniesieniu do pierwszego morskiego układu zbiorowego nie narusza zasady wolności rokowań zbiorowych, wyrażonej w konwencji nr 98 Międzynarodowej Organizacji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#SenatorTadeuszZieliński">Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#SenatorTadeuszZieliński">Tekst prezentowanej ustawy zawiera zdaniem Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych szereg usterek merytorycznych i niedostatków legislacyjnych, które zostały wyszczególnione w druku nr 439. Przed głosowaniem nad każdą poprawką pozwolę sobie przedstawić zwięźle motywy naszej propozycji. W tym wystąpieniu uważam natomiast za konieczne zwrócić uwagę Wysokiej Izby na trzy przepisy, które stały się przedmiotem ostrej kontrowersji między armatorami i związkami zawodowymi. O skali sporu świadczą liczne teleksy, które napłynęły do Kancelarii Senatu i na moje ręce osobiście, a jak wynika z wystąpienia pana senatora Ustasiaka, także do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#SenatorTadeuszZieliński">W pierwszej kolejności problem dotyczący zaliczania do podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych dodatku dewizowego, o czym była mowa w wystąpieniu pana senatora Ustasiaka. Armatorzy zarzucają, że przyjęty przez Sejm przepis pociągnąłby za sobą konieczność opłacania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych składek w sumach przekraczających możliwości zakładów pracy, a nawet grożących im bankructwem. Polskie Linie Oceaniczne w Gdyni zaproponowały mniej radykalną redakcję powyższego przepisu, dopuszczającą doliczanie do wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych kwot ustalanych przez armatorów w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Zbliżoną poprawkę, pozwalającą na uelastycznienie zasady wliczania dodatku dewizowego do podstawy wymiaru rent i emerytur, zaproponowała senacka Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia postulując — przypomnę — następujące brzmienie odnośnego przepisu: „Dodatek dewizowy jest doliczany do podstawy wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych w wysokości ustalonej w morskim układzie zbiorowym”.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#SenatorTadeuszZieliński">Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych propozycję tej poprawki popiera. Przedstawione rozwiązanie stanowi pewną nowość w polskim prawie ubezpieczeń społecznych, któremu nie było dotąd znane układowe określanie podstawy wymiaru świadczeń z tytułu tak zwanego zaopatrzenia emerytalnego. Osobiście uważam jednak, że dopuszczenie formy układów zbiorowych pracy jako umownego źródła prawa ubezpieczeń społecznych odpowiada pożądanemu kierunkowi rozwoju tego prawa w zreformowanej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#SenatorTadeuszZieliński">Umieszczenie przepisu z zakresu prawa emerytalno-rentowego wyjątkowo w ustawie z zakresu prawa pracy jest w zasadzie niepoprawne z formalno-legislacyjnego punktu widzenia, ale ma jakiś sens praktyczny. Ustawa ta reguluje instytucję dodatku dewizowego wyczerpująco w jednym przepisie, a zatem odstępstwo od ogólnej reguły jest chyba uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#SenatorTadeuszZieliński">Kolejny problem wiąże się z ustaleniem w art. 56 maksymalnego okresu przebywania pracownika na statku w jednej podróży morskiej na 160 dni. Jak już mówił o tym pan senator Ustasiak, związki zawodowe proponują zmniejszenie maksymalnego czasu jednego rejsu do 120 dni, powołując się na wyniki badań Instytutu Medycyny Morskiej, wykazujące, że już po okresie 90 dni maksymalnego, nieprzerwanego przebywania rybaków na morzu następują istotne zmiany w ich psychice, kończące się nawet ponoć często chorobami psychicznymi.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#SenatorTadeuszZieliński">Nie ulega wątpliwości, że długa rozłąka z rodziną na lądzie, poczucie osamotnienia i tęsknoty za krajem są w zawodzie marynarzy i rybaków morskich dolegliwościami szczególnie dotkliwymi. Zwracał na nie uwagę także Papież Jan Paweł II w swym przemówieniu do ludzi morza w czerwcu 1987 r. na Skwerze Kościuszki w Gdyni.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#SenatorTadeuszZieliński">Słuszne postulaty związków zawodowych w sprawie długości rejsów na statkach rybackich powinny być zasadniczo brane pod uwagę przy zawieraniu morskich układów zbiorowych. Takie jest stanowisko Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych. W zależności od konkretnych możliwości armatora w pokrywaniu kosztów wymiany załóg, strony będą mogły ustalać właściwe okresy przebywania pracownika na statku rybackim w jednej podróży. Poprawka jest zatem zbędna. Armator nie będzie władny narzucić jednostronnie załodze zastosowania maksymalnej normy ustawowej — 160 dni, bo czas rejsu mają, zgodnie z art. 56 ustawy, określać dwie strony zawierające układ zbiorowy. Norma 160 dni wyznacza granicę, której strony nie będą mogły przekroczyć nawet w drodze porozumienia. I tylko taki sens ma przepis art. 56 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#SenatorTadeuszZieliński">Trzeci wreszcie, może najbardziej doniosły społecznie i gospodarczo problem, to sprawa wymiaru czasu pracy na morskich statkach handlowych. Ustawa dopuszcza w art. 59, ust. 1, zdanie drugie, wprowadzenie czasu pracy w wymiarze 16 godzin na dobę w sytuacjach, w których zorganizowanie pracy w systemie dwuzmianowym nie jest na określonym statku możliwe. Praca w ramach tych przedłużonych norm nie jest według ustawy uchwalonej przez Sejm pracą w godzinach nadliczbowych, chyba że przekracza sumę tygodniowych norm czasu pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#SenatorTadeuszZieliński">Przepis powyższy wywołał falę protestów. Napłynęły do Senatu teleksy Federacji Związków Zawodowych Marynarzy i Rybaków Dalekomorskich, a także pismo Zarządu Okręgu Chrześcijańsko-Demokratycznego Stronnictwa Pracy w Gdańsku, z żądaniem usunięcia z tekstu ustawy cytowanego przepisu. W Sejmie z wnioskiem o skreślenie tego przepisu wystąpiła mniejszościowa grupa posłów.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#SenatorTadeuszZieliński">Problem jest zatem sporny i tu muszę powiedzieć, że stanowisko Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych jest odmienne aniżeli stanowisko Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. Nasza komisja podziela zastrzeżenia zgłaszane przez związki zawodowe i proponuje Wysokiej Izbie wprowadzenie poprawki eliminującej z art. 59, ust. 1, zdania drugiego, przepis zezwalający na zatrudnianie pracowników na statkach morskich w wymiarze aż o 100% wyższym od powszechnej normy ośmiogodzinnego dnia pracy, przewidzianej zarówno w art. 69, ust. 2, ustawy zasadniczej, jak też w art. 129, § 1, Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#SenatorTadeuszZieliński">Krytykowany przepis narusza konstytucyjną zasadę prawa do wypoczynku, przysługującego wszystkim bez wyjątku obywatelom Rzeczypospolitej. Złamania tej zasady, zwłaszcza tak rażącego, nie usprawiedliwia swoistość warunków pracy na statkach morskich. To prawda, że członkowie załóg takich statków nie tylko na nich pracują, lecz również mieszkają tam i wypoczywają, a w wypadkach ścierania się, często gwałtownego, różnych zjawisk atmosferycznych czas ich pracy nie może być ściśle oddzielony od czasu wolnego. Prawdą jest także, że na statkach rybackich wymiar czasu pracy zdeterminowany jest szansami połowów. Są jednak granice ludzkiej wytrzymałości. Nie można wymagać od każdego członka załogi statku morskiego poświęceń na miarę bohaterów powieści Conrada. Pracownik nie może ponosić też skutków trudności w zorganizowaniu przez pracodawcę pracy w taki sposób, aby obowiązujące normy czasu pracy były przestrzegane. Niemożność zorganizowania pracy w systemie dwuzmianowym jest okolicznością zachodzącą po stronie zakładu pracy i dlatego na nim, a nie na pracowniku, powinno spoczywać ryzyko ujemnych skutków tego układu organizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#SenatorTadeuszZieliński">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#SenatorTadeuszZieliński">Ustawa o pracy na morskich statkach handlowych obejmie niemałą rzeszę ludzi, którzy swym codziennym wysiłkiem, w nieustannej walce z wichrami i żywiołem morskim, pomnażają pracę robotników portowych, górników, pracowników przemysłowych, przedsiębiorstw handlu zagranicznego i wielu, wielu innych. Niech ta ustawa będzie skromnym wkładem Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej w dzieło pracy na morzu, stanowiącym nasz wielki skarb narodowy, któremu Polska zawdzięcza swą łączność z innymi narodami świata. Ufam, że akt ten przyniesie pożytek każdemu człowiekowi morza, który w służbie pod polską banderą znaczyć będzie na morskich szlakach ślady swego istnienia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi i zapytuję, czy ktoś zapisuje się do głosu? Pan senator Andrzejewski, tak? Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Senator Piotr Andrzejewski: Ale o obszarach morskich?)</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Nie, przecież mówimy o pracy na statkach handlowych. Proszę bardzo, Panie Ministrze, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Przedstawiono tu wnikliwie — dzięki wnikliwości senatorów, komisji i sprawozdawców — kontrowersyjny bardzo problem, który próbuje regulować ustawa o pracy na morskich statkach handlowych. Dylemat główny, na którym w ostatniej części swego wystąpienia koncentrował się senator Zieliński, to dylemat dopuszczalnego wymiaru czasu pracy w ciągu doby.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Nie ma już potrzeby przedstawiania tego dylematu. Chciałem tylko zwrócić uwagę Wysokiego Senatu na aspekt już nie wyłącznie ekonomiczny tej sprawy: mianowicie nasze rybołówstwo dalekomorskie było do roku 1988 finansowane z budżetu, to znaczy, że połowy i przetwórstwo na dalekich morzach były organizowane i odbywały się na odpowiedzialność finansową budżetu państwa. Ceny ryb, koszty produkcji, rachunek wyników był rachunkiem mało znaczącym dla samodzielności przedsiębiorstw, były one systemowo wspierane przez budżet. Od dwóch lat rybołówstwo dalekomorskie finansuje się samo, musi finansować się samo.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Praca na tych statkach jest ciężka, szczególnie wtedy, kiedy dopisują połowy. Nasi armatorzy nie są w stanie zapewnić dwóch zmian załóg połowowych i przetwórczych, ponieważ oznaczałoby to, że statek musi wozić od dwudziestu pięciu do trzydziestu kilku ludzi, którzy są użyteczni tylko w szczytach połowowych. Musi ich wozić po Morzu Beringa, po Falklandach, samolotami trzeba ich dwa razy w roku przerzucać do portów wymiany. Ekonomika więc armatorów wymaga utrzymania na jednej zmianie załóg zdolnych do dodatkowej pracy, tak jak rolnicy w gospodarstwach rolnych muszą podołać obowiązkom w szczytach żniw, zbiorów, kiedy trzeba się spieszyć, żeby wykorzystać istniejące możliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Jeżeli polscy armatorzy dalekomorscy nie będą mogli znaleźć pod polską banderą ochrony swoich interesów w warunkach, gdy nie będzie ich stać na to, żeby sprostać wymogom ograniczenia pracy załóg do 12 godzin, będą się starali po prostu rejestrować swoje statki pod banderami, które nie stwarzają takich ograniczeń, a my nie bardzo będziemy w stanie im w tym przeszkodzić.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Załogi godzą się pracować w szczytach połowowych dłużej, ponieważ główną część ich wynagrodzenia ma stanowić part. Staramy się wraz z Ministerstwem Finansów rekonstruować system portowy, zapewniający rybakom godny udział w wartości połowów. W tej chwili udział ten nie jest godny. Senator Ustasiak przedstawiał jego wymiar dla przeciętnego rybaka w Przedsiębiorstwie Połowów Dalekomorskich — wynosi on w skali miesięcznej 700 tys. zł, przy jego pensji podstawowej nieco ponad 500 tys. zł. Głównym źródłem utrzymania rodzin marynarzy, rybaków, jest dodatek dewizowy. Dzięki pomocy Senatu mamy nadzieję przesunąć wynagrodzenie rybaka z tej pozycji (tj. dodatek dewizowy), która nie była opodatkowana, nie liczyła się do wymiaru emerytury, do wynagrodzenia głównie portowego (jeśli chodzi o rybaków), czyli części stanowiącej udział w wartości połowów. Tak więc załogi będą mocniej motywowane do wykorzystania w szczytach połowowych swoich możliwości. Gdyby nastąpiło ograniczenie wymiaru czasu do 12 godzin, ucierpią na tym interesy rybaków i armatorów.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Chciałem prosić Wysoki Senat, w imieniu armatorów i również ministerstwa, żebyśmy tę równowagę, ciężko, z trudnością uzyskaną w długich negocjacjach, które odbywały się podczas prac nad tą ustawą, jednak zachowali. To, że związki zawodowe w tej chwili dramatycznie stawiają problem, wynika w dużej części zarówno z aspektu humanitarnego, jak i z nędznej stosunkowo płacy portowej. Po prostu rybakom w tym systemie płacowym, jaki obecnie mamy, byłoby wygodniej ograniczyć normowany czas pracy i ewentualnie w jakiś sposób negocjować wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Chcemy jednak rekonstruować system płac, mógłbym powiedzieć: postawić go na nogi. Apel więc jest tego rodzaju: żeby — tak jak w innych zawodach, gdzie o produkcie, o plonie pracy ludzi decyduje czynnik naturalny, sezonowy, czynnik kapryśny, tak jak w rolnictwie — dopuścić odstępstwo od ustawy i norm ustawowych czasu pracy, wynikające z ekonomiki czasu pracy przy tych warsztatach. To znaczy dopuścić ograniczenie wypoczynku człowieka do 8 godzin na dobę, w tym stałego, ciągłego sześciogodzinnego, co jest normą tradycyjnie przyjętą w rybołówstwie w szczytach połowowych. Wiem, że jest to odstępstwo od naszych wyobrażeń o roli ustaw w regulowaniu warunków pracy. Na morzu jednak, podobnie jak w rolnictwie, mamy bardzo specyficzne warunki, wielka jest rola czynnika naturalnego. Sejm z wielkimi trudnościami, oporami, zdecydował się uznać te racje ekonomiczne i chronić jak gdyby polską banderę przed wyjściem spod niej statków dalekomorskich. Obawiam się też konsekwencji: że wątła już w tej chwili kondycja finansowa naszego rybołówstwa dalekomorskiego ulegnie na tyle pogorszeniu, iż nasze załogi będą pracowały pod banderą cypryjską, Wanatu, czy panamską, a więc uciekną spod polskiego prawa również w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Chcę podkreślić, że tekst ustawy, który przyjął Sejm, był wynegocjowany również z udziałem central związkowych. Akcja, którą tutaj referowali senatorowie, wynika w dużym stopniu z oburzenia rybaków na stagnację płacową i na niski wymiar partu. Jak mówiłem, rząd podejmuje wysiłki, żeby zrekonstruować system płac i umożliwić godziwą płacę rybakom w postaci udziału w wartości połowu. Wraz z tym przedsięwzięciem dopuszczenie szesnastogodzinnego dnia pracy byłoby zgodne z tradycją tego zawodu. Proszę wziąć pod uwagę, że w rybołówstwie polskim na statkach dalekomorskich pracują tylko ci, którzy są w stanie wytrzymać takie warunki pracy. Inni rybacy pracują na Bałtyku. Nie chcą się rozstawać na dłużej ze swoimi rodzinami. Nie chcą się poddawać aż tak ciężkim próbom. Tam idą tylko ci, którzy są w stanie temu podołać, to są zawodowcy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Ministrowi. Zapytuję, czy są jeszcze dalsze zgłoszenia do dyskusji? Nie widzę. Wobec tego proszę panów senatorów o podejście do stołu, bo będziemy niedługo głosowali. Proszę, panowie, wyjdźcie z zakamarków, proszę do stołu. Panie Senatorze Józefiak, też prosimy tutaj.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proponuję następujący modus procedendi: ponieważ poprawka do art. 38 jest zgodna we wniosku obu komisji, wobec tego będziemy głosowali tylko wnioski Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, z tym, że proponuję, abyśmy — zgodnie z tym co powiedział i senator sprawozdawca, i pan minister Kuligowski, iż sporny jest tylko pkt 13, nomen omen — przegłosowali może odrębnie pkt 13, dotyczący tego, czy ma być utrzymany tekst dotychczasowy, dopuszczający szesnastogodzinną pracę połowową rybaków. Czy też — jak proponuje komisja — skreślili go, a resztę poprawek przegłosowali en bloc. Nie słyszałem żadnych głosów, które by się temu sprzeciwiały.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę, Pan Minister do tego punktu, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Proszę o uwzględnienie pkt. 14, który wiąże się bardzo z decyzją dotyczącą pkt. 13, jest zależny od treści pkt. 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze. Czyli, w takim razie, będziemy punkty 13 i 14 głosować łącznie, a resztę odrębnie. Pan profesor Zieliński? Proszę bardzo. Do tej sprawy? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SenatorTadeuszZieliński">Chciałbym wyjaśnić, że jeżeli Wysoka Izba skreśli, czy raczej zaproponuje skreślenie w art. 59, ust. 1, zdania drugiego, to konsekwentnie trzeba będzie skreślić w art. 63, pkt 3, wyrazy: „z wyłączeniem połowów i przetwórstwa ryb”. Chciałbym prosić państwa senatorów, żeby zechcieli dodać tutaj, w pkt. 14, słowa: „skreśla się”, bo tego zabrakło. Czyli w art. 63, ust. 1, pkt 3, należałoby skreślić wyrazy: „z wyłączeniem połowów i przetwórstwa ryb” w wypadku, gdyby przyjęta została poprawka z pkt. 13. Chodzi mianowicie o pracę w godzinach nadliczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tak, rozumiem, zatem tutaj nie ma między nami różnic, już teraz się wszystko wyjaśniło, najpierw będziemy głosować punkty 13 i 14 łącznie. Jest wniosek komisji, żeby dokonać skreśleń, co oznacza skrócenie czasu pracy i jest wniosek ministerstwa, żeby utrzymać dotychczasowy stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy zatem wszystko jest zrozumiałe? Proszę, jeszcze Pan Minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Chciałem Pana Marszałka prosić o uwzględnienie, że jest to także wniosek senackiej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, przynajmniej, jeżeli dobrze zrozumiałem, senatora Ustasiaka, a więc nie tylko wniosek rządowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tak, tak. Tak jest. Rozumiem to. Zatem kto jest za wnioskiem Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, żeby dokonać tych skreśleń, o których mowa w punktach 13 i 14?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za tym wnioskiem? 28 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 24 głosy przeciwne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 9 głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W tej sytuacji, skoro jest 28 „za”, 24 — przeciw, 9 — wstrzymujących się, poprawka przeszła, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Teraz z kolei głosujemy wszystkie pozostałe poprawki wnioskowane przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest „za”? Za całą resztą? 59 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 3 głosy wstrzymujące się.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego teraz jeszcze przegłosujemy całość.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za całością ustawy, łącznie z tymi wszystkimi poprawkami? 56 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 5 głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Stwierdzam, że Senat przyjął uchwałę w brzmieniu proponowanym przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Przechodzimy z kolei do następnego punktu porządku dziennego. Ponieważ dwa zostały przesunięte, wobec tego bierzemy Prawo górnicze (druki 420 i 430). Jako sprawozdawca z ramienia Komisji Ochrony Środowiska zechce zabrać głos senator Franciszek Sobieski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SenatorFranciszekSobieski">Znaczenie przemysłu wydobywczego, a zwłaszcza górnictwa węglowego dla całej gospodarki narodowej nie budzi żadnych wątpliwości. Złe unormowania prawne, organizacyjne i ekonomiczne skutkują takimi wstrząsami i takimi zagrożeniami dla funkcjonowania gospodarki, jakie obserwujemy obecnie i jakie na drodze poszukiwania wyjść doraźnych próbujemy także i my, jako Senat, rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SenatorFranciszekSobieski">Potrzeba ustawowego uporządkowania zbioru praw normujących działalność górniczą i geologiczną widoczna była od lat. W roku 1988 ówczesny prezes Rady Ministrów powołał Komisję do spraw Reformy Prawa Górniczego i Geologicznego, której postawił zadanie opracowania zespołu koherentnych ustaw obejmujących zasięgiem swych unormowań całą problematykę tej dziedziny działalności.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SenatorFranciszekSobieski">Zmiany systemu gospodarczego, a głównie odejście od systemu gospodarki nakazowo-rozdzielczej na rzecz gospodarki rynkowej, z ograniczoną działalnością interwencyjną państwa, spowodowały także zmiany w podejściu do tworzenia prawa, niwecząc w znacznym stopniu dorobek omawianej komisji i jej zespołów roboczych.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#SenatorFranciszekSobieski">Stworzenie nowego systemu wspólnego prawa geologicznego i górniczego, uwzględniającego w znacznie szerszym stopniu problemy ochrony przyrody, ochrony środowiska i ochrony praw człowieka, w tym zwłaszcza praw własności, wymaga obecnie dużego, a tym samym i długotrwałego wysiłku zespołu specjalistów prawa i specjalistów z dziedziny geologii, górnictwa, ekologii i szeregu nauk, potrzebnego do skodyfikowania problematyki omawianej dziedziny działalności gospodarczej, badawczej i ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#SenatorFranciszekSobieski">W tej sytuacji uznano za słuszne podjęcie inicjatywy ustawodawczej w celu dostosowania choćby w części Prawa górniczego do istniejącej sytuacji gospodarczej i prawnej, pozostawiając generalną zmianę tego prawa jako zadanie na przyszłość, możliwie niezbyt odległą w czasie. Tak zrodził się projekt ustawy o zmianie Prawa górniczego, obarczony od samego początku skazą, polegającą na poprawianiu aktu z gruntu nie przystającego do ogólnych założeń zmian i przekształceń gospodarki. Wielomiesięczne wysiłki sejmowych Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Systemu Gospodarczego i Polityki Przemysłowej, Komisji Ustawodawczej doprowadziły do wynegocjowania z przedstawicielami zainteresowanych resortów przemysłu i ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa ulepszonej wersji rządowego projektu ustawy o zmianie Prawa górniczego, którą Sejm uchwalił w dniu 5 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#SenatorFranciszekSobieski">Wersja ta, jako kompromisowa, nosi na sobie cechy dokumentu nie w pełni spójnego wewnętrznie oraz nie skorelowanego z innymi ustawami i kodeksami prawa.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#SenatorFranciszekSobieski">Poza poprawkami porządkowymi, które według naszego rozeznania nie wzbudzą nadmiernego sprzeciwu panów posłów, trzeba jeszcze przedłożyć Wysokiemu Senatowi co najmniej dwa problemy, które będą kontrowersyjne i nie znalazły wystarczającego poparcia w komisji. Są to takie problemy: wprowadzone przez Sejm uzupełnienie art. 64, pkt. 2, Prawa górniczego w postaci postanowienia o obowiązku bezterminowego ponoszenia przez przedsiębiorstwo górnicze kosztów eksploatacji i remontów urządzeń wybudowanych w ramach likwidacji szkód górniczych, a zapewniających trwałe zaopatrzenie w wodę, w tym urządzeń do zbiorowego. zaopatrywania w wodę, czyli wodociągów z ujęciami wód, stacjami pomp, hydroforniami i sieciami. Zdaniem Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego i Państwowej Agencji Węgla Kamiennego, przerzucenie kosztów eksploatacji i remontów wybudowanych i przekazanych do użytkowania właścicielowi lub organowi samorządu terytorialnego (w przypadku wodociągów zbiorowych) tych urządzeń, służących do zaopatrywania w wodę, nie znajduje uzasadnienia ani prawnego, ani ogólnospołecznego, gdyż oznacza przerzucenie kosztów zaopatrzenia w wodę określonych gospodarstw lub grup ludności na całe społeczeństwo, choćby w drodze podwyższenia cen wydobywanych kopalin, a zwłaszcza nośników energii, co skutkuje podwyższeniem cen energii elektrycznej i cieplnej. Wobec trudności uznania wyższości interesów indywidualnych lub grupowych nad interesem ogólnospołecznym, Komisja Ochrony Środowiska uwzględniła w swych propozycjach poprawek do ustawy o zmianie Prawa górniczego skreślenie tej zmiany wprowadzonej przez Sejm, co jednakże może być przedmiotem dyskusji i ewentualnego uzupełnienia zestawu przedłożonych Wysokiemu Senatowi zmian.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#SenatorFranciszekSobieski">Niektóre delegacje prawne dla Rady Ministrów i dla poszczególnych ministrów nie zostały w ustawie obwarowane terminem wydania rozporządzeń wykonawczych do postanowień tej ustawy, co może, jak to wielokrotnie miało miejsce w przeszłości, uniemożliwić wdrożenie ich w praktyce gospodarczej i prawnej, ponieważ — jak postanawia art. 6 ustawy o zmianie Prawa górniczego — ustawa ma wejść w życie z wystarczającym okresem vacatio legis; ministrowie będą mieli właściwie dość czasu na przygotowanie odpowiednich aktów prawnych i wydanie ich w takich terminach, by ustawa mogła skutkować od chwili jej wejścia w życie, czyli częściowo od 1 czerwca br., a częściowo od 1 stycznia 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#SenatorFranciszekSobieski">Proponowane przez Komisję Ochrony Środowiska poprawki do ustawy z dnia 5 stycznia o zmianie Prawa górniczego mają zróżnicowany charakter. Kilka z nich wnosi do ustawy zmiany merytoryczne, a inne mają na celu zsynchronizowanie tekstu ustawy z postanowieniami związanych z nią aktów i ustaw, jak na przykład z ustawą o obszarach morskich, która będzie tutaj rozpatrywana. Jeszcze inne mają charakter porządkowy, językowy lub redakcyjny. Przy przedstawionej Wysokiemu Senatowi propozycji poprawek do ustawy będę zaznaczał, jaki charakter ma omawiana właśnie propozycja.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#SenatorFranciszekSobieski">I tak, w art. 1 proponuje się następujące zmiany: wyrazy „art. 3a” zastąpić wyrazami „art. 4”, co ma charakter porządkowy, i nadać nowe brzmienie pkt. 4. W pkt. 3 przewidziano umieszczenie art. 4 o następującym brzmieniu: „1. Wydobywanie kopalin, o których mowa w art. 3, ust. 3, prowadzi się w sposób zapewniający racjonalną gospodarkę złożem kopaliny, prawidłowe wykorzystanie zasobów tego złoża oraz w sposób ograniczający możliwości powodowania szkód i zmian w środowisku naturalnym oraz zabytkach. Nadzór i kontrolę nad wydobywaniem tych kopalin sprawuje wojewoda właściwy ze względu na miejsce położenia złoża.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#SenatorFranciszekSobieski">2. Podstawę wydobywania kopalin, o których mowa w ust. 1, stanowi zatwierdzony projekt zagospodarowania złoża, sporządzony przez podmiot gospodarczy wydobywający kopalinę”.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#SenatorFranciszekSobieski">Obie te proponowane poprawki mają charakter rzeczowy. Natomiast charakter porządkowy miałaby poprawka trzecia, umieszczona jako ust. 3 art. 4: „Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, w drodze rozporządzenia określa szczegółowe warunki gospodarki zasobami złóż kopalin, o których mowa w ust. 1, sposób sporządzania dokumentacji i tryb zatwierdzania projektu zagospodarowania złóż”.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#SenatorFranciszekSobieski">Ust. 4: „Minister przemysłu w drodze rozporządzenia, w porozumieniu z ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, wydaje przepisy techniczne w sprawie prowadzenia eksploatacji złóż kopalin, o których mowa w ust. 1”.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#SenatorFranciszekSobieski">Następna poprawka odnosi się do pkt. 4, mianowicie literka „a” w art. 5, ust. 1, otrzymuje brzmienie: „1. Złoża kopalin należą do Skarbu Państwa. Przepis ten nie narusza praw właścicieli nieruchomości”. Chodziło tutaj o usunięcie określenia „są własnością”. Dopóki ustawa główna nie rozwiąże w sposób definitywny problemu własności dóbr ogólnonarodowych, wersja „należą do Skarbu Państwa” jest mniej zaskarżalna od wersji „są własnością”, stąd ta propozycja.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#SenatorFranciszekSobieski">Odpowiednio do tego w art. 6, ust. 3, wyrazy „własności, o której mowa” zastępuje się wyrazami „prawa, o którym mowa”. Poprawka ta ma charakter prawnoformalny.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#SenatorFranciszekSobieski">Czwarta poprawka, w pkt. 6a, w art. 12b, w ust. 2, wyrazy „na kopaliny” zastępuje się wyrazami „w odniesieniu do kopalin”. Jest to poprawka o charakterze językowym.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#SenatorFranciszekSobieski">Doda je się ust. 4 i 5 w brzmieniu: „4. Koncesje na: a) bezzbiornikowe magazynowanie we wnętrzu ziemi cieczy i gazów, b) składowanie we wnętrzu ziemi odpadów, w tym także odpadów niebezpiecznych i promieniotwórczych wydaje minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w porozumieniu z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego i organami samorządu terytorialnego”.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#SenatorFranciszekSobieski">Proszę Wysokiej Izby, zmiana ta ma charakter rzeczowy i to bardzo poważny. Oznacza ona przeniesienie z ustawy o Prawie geologicznym postanowień dotyczących magazynowania we wnętrzu ziemi i składowania tam gazów, cieczy i odpadów. Chodziło nam o czyste spojrzenie na sprawy prawne. Chodziło o to, żeby ustawa o Prawie geologicznym zawierała w sobie działania związane z lokalizacją, poszukiwaniem i dokumentowaniem złóż, natomiast ustawa Prawo górnicze zawierała w sobie wszelkiego rodzaju prace, które wiążą się z wydobywaniem kopalin, a także wykorzystywaniem wyrobisk pogórniczych, budową podziemnych zbiorników cieczy i gazów, i składowaniem we wnętrzu ziemi odpadów, w tym także odpadów promieniotwórczych.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#SenatorFranciszekSobieski">Pkt. 5. „W odniesieniu do działalności określonej w ust. 2 i 4. lecz prowadzonej na obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej, minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa działa w porozumieniu z ministrem transportu i gospodarki morskiej”. Jest to uwaga o charakterze porządkowo-synchronizacyjnym z ustawa o morskich obszarach Rzeczypospolitej Polskiej, która będzie dzisiaj przedkładana i dyskutowana.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#SenatorFranciszekSobieski">Literkę „b” w art. 12c, ust. 3 skreśla się. Literka „c”: w art. 12d, ust. 1 i 2 otrzymują brzmienie: „1. Koncesja w odniesieniu do kopalin, których wydobywanie podlega Prawu górniczemu określa obszar górniczy. 2. Koncesja w odniesieniu do kopalin, których wydobywanie nie podlega Prawu górniczemu, powinna obejmować całe złoże lub wydzieloną część w przypadku, gdy wydobywanie kopalin (kopaliny) z wydzielonej części złoża nie zagrozi ochronie całego złoża i racjonalnemu jego zagospodarowaniu”. Jest to poprawka o charakterze rzeczowym w odniesieniu do propozycji ustawy uchwalonej przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#SenatorFranciszekSobieski">Literka „d”: w art. 12f, w ust. 1, wyrazy „na kopaliny” zastępuje się wyrazami „w odniesieniu do kopalin”, co ma charakter poprawki językowej. Podobnie w ust. 2 po wyrazach: „do projektu” dodaje się wyraz „jego”. Chodzi o „jego zagospodarowanie”, żeby odnieść to do właściwego złoża. Jest to również poprawka o charakterze językowym. Natomiast ust. 3 otrzymałby brzmienie: „3. Podmiot gospodarczy ubiegający się o koncesję w odniesieniu do kopalin, których wydobywanie nie podlega Prawu górniczemu, składa wniosek, który ma zawierać dane określone w ust. 1, pkt 1 do 3, i w ust. 2”. Jest to poprawka o charakterze porządkowym, organizująca wewnętrznie poszczególne elementy ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#SenatorFranciszekSobieski">W art. 12i, ust. 3 i 4 otrzymują brzmienie: „3. Wysokość opłat, o których mowa w ust. 2, w odniesieniu do kopalin nie objętych przetargiem określonym w art. 12j, określa Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#SenatorFranciszekSobieski">4. Opłaty te wymierza w drodze odrębnej decyzji i pobiera właściwy organ koncesyjny”.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#SenatorFranciszekSobieski">Jest to bardzo istotna poprawka rzeczowa, która daje delegację Radzie Ministrów do wyznaczenia wysokości opłat za eksploatację kopalin. Sprawa jest z punktu widzenia dochodów Skarbu Państwa bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#SenatorFranciszekSobieski">Dotychczasowe ust. 4 i 5 otrzymują oznaczenie ust. 5 i 6, co ma charakter poprawki już tylko porządkowej.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#SenatorFranciszekSobieski">W pkt. 2 w art. 12ł, w ust. 2, wyraz „ustala” zastępuje się wyrazem „wymierza”. Jest to poprawka o charakterze porządkowym, gdyż funkcja wymierzania opłat jest przypisana organom niższego rzędu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#SenatorFranciszekSobieski">W ust. 5, pkt. 1, wyraz „rehabilitujących” zastępuje się wyrazem „rekultywujących”, co zmienia po prostu językowo sens tego określenia.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#SenatorFranciszekSobieski">Szósta poprawka: pkt 11 skreśla się, a dotychczasowe pkt. 12 i 13 oznacza się jako pkt. 11 i 12. Jest to poprawka o charakterze rzeczowym, o której już na wstępie mówiłem. Prawdopodobnie wokół tego problemu pojawi się tutaj szereg spojrzeń kontrowersyjnych, jeżeli chodzi o obowiązek zaopatrywania w wodę tych mieszkańców i ich inwentarza, którzy w wyniku działalności górniczej zostali pozbawieni wody.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#SenatorFranciszekSobieski">Rozdział 2. W art. 2 dodaje się ust. 5 i 6 w brzmieniu: „Państwowe podmioty gospodarcze mogą wydobywać kopaliny ze złóż naturalnych i zwałów na podstawie koncesji wydanej przez właściwy organ koncesyjny.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#SenatorFranciszekSobieski">Koncesja traci wartość w dniu przekształcenia własnościowego podmiotu lub jego likwidacji”. Jest to poprawka o charakterze porządkowym, która w okresie intensywnych przekształceń własnościowych ma uniemożliwić manewrowanie koncesjami udzielonymi na wydobywanie kopalin. „6. Prowadzenie wydobycia na podstawie koncesji nie zwalnia podmiotu od obciążeń związanych z opłatą eksploatacyjną”.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#SenatorFranciszekSobieski">Ta poprawka ma również charakter porządkujący.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#SenatorFranciszekSobieski">Rozdział 3. Art. 4 otrzymuje brzmienie: „Art. 4. W ustawie z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej (Dz. U. nr 41, poz. 324 z 1990 r., nr 25. poz. 149, nr 34, poz. 198, nr 86, poz. 504), w art. 11, ust. 1, pkt 1 otrzymuje brzmienie: «1. Poszukiwania, rozpoznawania złóż kopalin i wód podziemnych, wydobywania kopalin, bezzbiornikowego magazynowania cieczy i gazów we wnętrzu ziemi oraz składowania odpadów we wnętrzu ziemi».</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#SenatorFranciszekSobieski">Dodaje się ust. 3 w brzmieniu: «3. Zasady udzielania koncesji, o których mowa w ust. 1, pkt 1, określają przepisy Prawa górniczego i o Prawie geologicznym»”. Poprawka ta ma charakter synchronizujący te dwie ustawy we właściwy sposób.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#SenatorFranciszekSobieski">Do Komisji Ochrony Środowiska wpłynęły także propozycje poprawek od kilku panów senatorów, zwłaszcza od panów senatorów Romaszewskiego i Ustasiaka. W toku prac komisja propozycje te częściowo przyjęła, częściowo oddaliła, proponując wykorzystanie ich jako wytycznych do będącego w opracowaniu projektu pełnego, nowego tekstu ustaw Prawo górnicze i Prawo geologiczne, których projekty mają wpłynąć do Sejmu w ciągu około 3–4 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#SenatorFranciszekSobieski">W imieniu Komisji Ochrony Środowiska stawiam wniosek o podjęcie przez Wysoką Izbę uchwały o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie Prawa górniczego, będącej załącznikiem do druku senackiego nr 430. Dziękuję uprzejmie za wysłuchanie propozycji zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Przepraszam najmocniej Pana Senatora, ale ja sam chciałbym pewne rzeczy zrozumieć, a niezupełnie zrozumiałem. Istota naszej poprawki w pkt. 1 i 2 polega, zdaje się, na tym, żeby skreślić dotychczasowy art. 4 ustawy. Tak? Bo to co się tutaj podaje wskazuje, że ten wasz art. 4 jest dokładnie identyczny z tym co uchwalił Sejm. Przynajmniej ja nie widzę żadnej różnicy. Czyli, że w starej ustawie skreśla się ten art. 4? Czy o to chodzi? Tam było napisane 3a, a teraz wy nadajecie to samo brzmienie co Sejm, tylko nazywacie art. 4. Co oznacza skreślenie dotychczasowego art. 4, który brzmi, że „Rada Ministrów określa w drodze rozporządzenia zakres stosowania przepisów Prawa górniczego do kopalin znajdujących się w złożach naturalnych położonych w granicach morza terytorialnego i szelfu kontynentalnego”. Czy panowie uważają ten przepis za zbędny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Uważamy, że przepis ten stracił wartość z uwagi na sformułowania użyte do określania obszarów morskich, które nie są zgodne z ustawą o obszarach morskich, która została już uchwalona przez Sejm i będzie przez Senat rozpatrywana jeszcze w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czyli właściwie napisaliście w sposób niesłychanie skomplikowany sprawę prostą, że art. 4 skreśla się, tak powinno to wyglądać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Nadaje mu się nowe brzmienie, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W tym nowym brzmieniu niczego nowego nie ma, więc ja chciałem zrozumieć intencję tego wszystkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Intencja polega na uporządkowaniu. Ponieważ ja referuję tylko propozycje zmian, to cały tekst jak gdyby zagubił się w tym referowaniu. Jeśli jednak weźmiemy pełny tekst i rozpatrujemy poszczególne artykuły w porządku, w jakim mają one brzmienie nadane w drodze poprawek, wówczas sens ten prawidłowo się ujawnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale ja chciałem zobaczyć ten sens, czyli prawdziwy tekst oznacza, że z art. 4 skreśla się to, co dotyczy szelfu kontynentalnego. Bo właściwie do tego sprawa się sprowadza. Zresztą przyznam szczerze, że nie jestem taki pewny, czy ten przepis zatracił swój sens. Bo co się ma stać na obszarach morskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">One się po prostu obecnie inaczej nazywają. Nie ma pojęcia szelfu kontynentalnego. Ono z polskiego ustawodawstwa znika. W to miejsce wchodzą inne określenia poszczególnych obszarów morskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">No, ale czy tam jest mowa o sprawach wydobywania kopalin, w tych sprawach morskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">W ustawie o obszarach morskich, niestety, ujęto sprawę wydobywania kopalin z obszarów morskich w sposób w pewnym sensie sprzeczny z ustawą Prawo górnicze. Wobec tego synchronizacja tych ustaw będzie wymagała skreślenia art. 33 ustawy o obszarach morskich, z którym to wnioskiem wystąpi Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych. Ta sprawa została przedyskutowana między naszymi komisjami i pozostawiono takie brzmienie w ustawie Prawo górnicze po to, żeby określić prawnie sposób uzyskiwania koncesji na wydobywanie kopalin także z obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tak, no, w końcu zrozumiałem. Bo w pierwszej chwili..., przepraszam Wysoką Izbę, ale chciałem też zrozumieć w czym rzecz. Jak widzę przepis identyczny z sejmowym, to chcę zrozumieć w czym sprawa. Nasuwa się pytanie — czy tak to ujmować? Bo w tej sytuacji jest to po prostu mało czytelne.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze, przystępujemy zatem do dyskusji. Jako pierwszy zechce zabrać głos pan senator Leszek Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Brałem udział w pracach Komisji Ochrony Środowiska nad zmianą ustawy Prawo górnicze, ściślej nad zmianą dekretu Prawo górnicze — brałem udział w pracach tej komisji jako przedstawiciel Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, a trzeci tytuł, dla którego tutaj zabieram głos to to, że jestem również członkiem Nadzwyczajnej Komisji do spraw Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Biorąc udział w pracach legislacyjnych z tych trzech tytułów, chcę po pierwsze powiedzieć, że będę głosował za poprawkami zreferowanymi przed chwilą w imieniu Komisji Ochrony Środowiska. Wszystkie te poprawki uważam za słuszne i uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Natomiast od siebie jestem zmuszony złożyć indywidualny wniosek, którego potrzeba wyłoniła się już po zakończeniu prac przez Komisję Ochrony Środowiska. Mianowicie już po sporządzeniu projektu poprawek, eksperci pracujący w tej komisji doszli do porozumienia z ekspertami Banku Światowego i — opierając się na konsultacjach z ekspertami Banku Światowego — doszli do wniosku, że istnieje potrzeba wprowadzenia w przepisach gwarancji dla odkrywcy złoża zainteresowanego wydobyciem kopaliny z tego złoża na uzyskanie koncesji wydobywczej. W aktualnym brzmieniu art. 12e, ust. 1 i 2, takiej gwarancji nie było, wręcz przeciwnie, z ust. 2 tego artykułu wynikałoby, że istnieje możliwość odmówienia udzielenia koncesji komuś, kto znalazł kopaliny.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W razie braku zainteresowania odkrywcy złoża kopaliny uzyskaniem koncesji wydobywczej, sporządzana przez ten podmiot dokumentacja geologiczna powinna być przekazana do organu koncesyjnego, a nie do wskazanego przez ten organ innego podmiotu gospodarczego. Może bowiem zaistnieć sytuacja, że w ogóle będzie brak podmiotu gospodarczego zainteresowanego wydobyciem kopaliny.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Po tym wstępie zgłaszam następującą poprawkę, jako propozycję dla Wysokiej Izby. Art. 12e, ust. 1 i 2 otrzymują brzmienie: „1. Organ koncesyjny zobowiązany jest udzielić koncesji na wydobywanie kopaliny podmiotowi gospodarczemu spełniającemu wymagania niezbędne do uzyskania tej koncesji, który na podstawie koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża kopaliny poniósł koszty prowadzenia prac geologicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#SenatorLeszekPiotrowski">2. W wypadku braku zainteresowania uzyskaniem koncesji na wydobycie kopaliny przez podmiot gospodarczy, o którym mowa w ust. 1, podmiot ten zobowiązany jest przekazać dokumentację geologiczną organowi koncesyjnemu”.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Rozpocząłem od uzasadnienia, projektem uchwały kończę: uprzejmie proszę o przyjęcie tej poprawki. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Z kolei proszę o zabranie głosu Pana Senatora Ustasiaka. Następny będzie pan senator Jan Kozłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W art. 12b, w ust. 2 czytamy, że „koncesje na kopaliny, których wydobywanie podlega Prawu górniczemu oraz kopaliny występujące w granicach obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, wydaje minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w uzgodnieniu z ministrem przemysłu i organami planowania przestrzennego oraz właściwymi organami samorządu terytorialnego, po zasięgnięciu opinii komisji koncesyjnej powołanej przez organ koncesyjny”.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Uważam, że w odniesieniu do obszarów morskich Rzeczypospolitej powinien mieć tutaj coś do powiedzenia również minister transportu i gospodarki morskiej. Dlatego proponuję dodać na zakończenie słowa: „a w odniesieniu do obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej również w uzgodnieniu z ministrem transportu i gospodarki morskiej”. Próbowałem ustalić, czy ta poprawka nie została już czasem wprowadzona przez komisję, ale stwierdzam, że jednak jej nie ma, dlatego że w pkt. 4 mówimy na temat art. 12b tylko o zmianie wyrazu, jednego wyrazu, natomiast w pkt. 5 rzeczywiście mówimy, że w odniesieniu do działalności określonej w ust. 4, lecz prowadzonej na obszarach morskich Rzeczypospolitej, minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa działa w porozumieniu z ministrem transportu i gospodarki morskiej, ale odnosi się to tylko do punktu, a więc koncesji na bezzbiornikowe magazynowanie, na składowanie we wnętrzu ziemi odpadów, natomiast nie mówi się tutaj o koncesji na wydobywanie. Dlatego uważam, iż moja poprawka nadal jest aktualna i prosiłbym o jej uwzględnienie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Głos ma pan senator Jan Kozłowski. Następny będzie pan senator Ciesielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SenatorJanKozłowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SenatorJanKozłowski">Wnioskuję o odrzucenie poprawki Komisji Ochrony Środowiska dotyczącej skreślenia w art. 1, pkt. 11 — chodzi tu o art. 64, ust. 2 Prawa górniczego. Sejm dokonał poprawki w szczególności na ewidentne żądania rolników. Jak wiadomo, przy eksploatacji złóż różnych kopalin zakłócane zostają stosunki wodne, w wyniku czego zanika woda w studniach. Takie zjawisko od wielu lat występuje na przykład w Zagłębiu Siarkowym, w kilku gminach w województwie tarnobrzeskim. Uważam, że takie bezwzględne odrzucenie poprawki Sejmu jest niewłaściwe, krzywdzi tych mieszkańców, w szczególności rolników; zostanie też źle przyjęte, iż poprawki tej dokonał Senat. Ewentualnie wnoszę o uzupełnienie zapisu, który brzmi: „Przedsiębiorstwo górnicze ponosi również koszty eksploatacji i remontów tych urządzeń” przez dodanie: „Przepis ten nie dotyczy podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, które partycypować powinny, odpowiednio do ilości pobranej wody, w kosztach utrzymania urządzeń i sieci wodociągowej”. Proszę Panie i Panów Senatorów o przychylne odniesienie się do mojej propozycji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale czy to znaczy, że Pan wnosi o wprowadzenie nowego brzmienia tej poprawki, czy o odrzucenie propozycji komisji, bo tu wniosek jest alternatywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SenatorJanKozłowski">Tak, o odrzucenie poprawki naszej komisji oraz o uzupełnienie, o ewentualne uzupełnienie zapisu, jakiego dokonał Sejm w art. 64, ust. 2, który po prostu dodał: „Przedsiębiorstwo górnicze ponosi również koszty eksploatacji i remontów tych urządzeń”. Ja niejako rozszerzam — że dotyczy to przede wszystkim rolników i użytkowników, którzy nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Senatorowi. Głos ma pan senator Ciesielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Prawo górnicze to bardzo ważny element działalności gospodarczej naszego kraju, a działania legalizacyjne w tym zakresie nazwałbym doniosłymi nie tylko pod względem samego porządku prawnego, ale także ze względu na niezwykle ważne skutki gospodarcze tego prawa. I to w samym górnictwie, które, jak wiemy, w naszym kraju zajmuje bardzo ważną pozycję, ale także w — nazwałbym to — w skutkach administracyjnych, we wszystkim tym, co się z górnictwem wiąże, w tym na powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#SenatorRomanCiesielski">Rejony eksploatacji górniczej to nie tylko regiony górnośląski i dolnośląski. Okazuje się, że ponad połowa powierzchni naszego kraju objęta jest tymi działaniami, szczególnie mam tu na myśli górnictwo odkrywkowe.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#SenatorRomanCiesielski">Fakt, że dotąd obowiązywał dekret z roku 1953, z minimalnymi, raczej formalnymi zmianami późniejszymi, mógłby być interpretowany tak, że był to trafny dokument, że po prostu się sprawdził, zdał egzamin w życiu. Chyba jednak tak nie do końca było.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#SenatorRomanCiesielski">Zmienia się system naszej gospodarki i trzeba do niego dostosować Prawo górnicze. Ale fakt ten powinien być okazją do pełnego przeglądu tego prawa i zmiany generalnej, a nie tylko tego, co zrobiono teraz. To znaczy wprowadzono taki dodatek legislacyjny, koncesyjny, tak bym to nazwał: dodatek koncesyjny. Otóż w tej sytuacji sądzę, że sprawą zmiany Prawa górniczego powinny się zająć także inne komisje senackie, Komisja Gospodarki Narodowej oraz Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, a nie tylko Komisja Ochrony Środowiska, która z natury rzeczy zajęła się jedną częścią tych spraw. I sądzę, że jest to pewna usterka organizacyjna, żeśmy tego nie przedyskutowali.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#SenatorRomanCiesielski">Przygotowałem swoje uwagi na zebranie Komisji Gospodarki Narodowej. Ponieważ dowiedziałem się, że komisja się tym nie zajęła, wobec tego przedkładam swoje poprawki teraz. I, proszę państwa, są to poprawki doręczone przed chwilą.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#SenatorRomanCiesielski">Generalnie uważam, że Prawo górnicze musi być zmienione w całości. Jest tam wiele spraw wymagających zmiany ze względu na postęp w czasie, ale także ze względu na zmiany, techniczne zmiany. Gdyby to przeglądała Komisja Techniki usunęłaby wszystkie stare nazwy i to co już w ogóle nie egzystuje w tym momencie. Podam tylko jeden przykład. Są w artykułach, myślę o tym starym tekście kodeksu, w artykułach od 49 do 90, sprawy szkód, ochrony terenów górniczych, w art. 59 podano za co się płaci odszkodowania — za: „1) dom jednorodzinny, 2) mały dom mieszkalny, 3) dom mieszkalno-pensjonatowy, 4) dom letniskowy, 5) dom stanowiący własność spółdzielni mieszkaniowej, 6) budynek gospodarstwa rolnego, hodowlanego lub ogrodniczego, 7) budynek przeznaczony do wykonywania rzemiosła lub handlu”. Proszę państwa, ten podział jest zupełnie zły. Ani nie obejmuje właściwych kategorii budynków, ani nie operuje nazwami takimi, jakie są w tej chwili w technice stosowane i po prostu miesza podział. Przepraszam, przypomnę ten dowcip o teorii „czasoprzestrzeni”, jak to się w praktyce zdarza. Sierżant mówi do swojego oddziału: kopcie od tego miejsca do jedenastej w południe. To znaczy, że miesza się miejsce z czasem, i tutaj tak właśnie jest. I to powinno być usunięte, bo nie można przeciwstawiać domu mieszkalno-pensjonatowego domom stanowiącym własność spółdzielni mieszkaniowej. To są błędy, które nie wiem dlaczego dotąd przetrwały. I wobec tego powinna być przeprowadzona generalna zmiana całego tego rozdziału o ochronie terenów górniczych. Ja to zapisałem sobie w uwagach, ale nie proponuję tu szczegółów, bo szłyby one zbyt daleko. To jest wniosek generalny. Musi być dokonana rewizja Prawa górniczego w całości.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#SenatorRomanCiesielski">Dalej, w podstawowym tekście występują nazwy nie istniejących już ministerstw i urzędów centralnych. Gorzej, że tym obecnie już nie istniejącym ministerstwom przy ich likwidacji odbierano pewne ich właściwości, dzieląc je pomiędzy różne nowo powstające lub już istniejące jednostki. Czyli nie można np. powiedzieć, że tam, gdzie w dekrecie jest napisane Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, bo takie było wtedy, iż wszystkie te prawa otrzymuje resort obecnie nazywający się Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Dlaczego? Bo duża część tych spraw przeszła do Ministerstwa Gospodarki Terenowej i Budownictwa. I wobec tego musi to być wyraźnie przypisane. Jednym takim stwierdzeniem nie da się tego załatwić. Widzę tu poważny błąd legislacyjny, że tego nie usunięto. Zostaje np., pięć razy podawany, zapis — Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#SenatorRomanCiesielski">A teraz tylko zmiany proponowane do tej części koncesyjnej, która stanowi istotną nowość Otóż zauważyłem trzy podstawowe, moim zdaniem, mankamenty, które, jak mi się wydaje, nie zostały dostrzeżone przez komisję i nie były referowane.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#SenatorRomanCiesielski">Nie podejmuje się sprawy ochrony obiektów budowlanych i inżynierskich na powierzchni oraz przy powierzchniowej warstwie podłoża. Pozwolę sobie zacytować to co jest podane w nowym prawie w art. 3a, mówi się tak: „Wydobywanie kopalin (...) prowadzi się w sposób zapewniający racjonalną gospodarkę złożem, prawidłowe wykorzystanie zasobów tego złoża oraz w sposób ograniczający możliwości powstawania szkód i zmian w środowisku naturalnym oraz zabytkach”. Znowu ten dowcip o „czasoprzestrzeni”. Środowisko naturalne przeciwstawia się zabytkom. A gdzie cała zabudowa powierzchni, cała infrastruktura? To nie jest środowisko naturalne. To jest coś, co zrobił człowiek, ale pożyteczne i dla człowieka. O ochronie tego się nie mówi. Dlatego proponuję odpowiednie korekty.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#SenatorRomanCiesielski">Sprawa druga. Nie uwzględnia się tu spraw czasu. Wszystkie koncesje są dawane „na przestrzeń”, nie na czas, a przecież wiadomo, że wiele rzeczy się dezaktualizuje. Wydawana koncesja musi zawierać klauzulę czasu, w jakim może być wykorzystana. I to też proponuję dopisać.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#SenatorRomanCiesielski">Wreszcie, komu można dawać koncesje? Okazuje się, że byle komu, że sprawdza się tam wiele różnych elementów, a nie sprawdza się kondycji technicznej i właściwości podmiotowej organizacji, która tę eksploatację zamierza podjąć. To może być, powiedzmy, trzech biznesmenów handlowców. A skąd wiadomo, że oni to zrobią właściwie? Dlatego uważam, że wnioskując o uzyskanie koncesji trzeba dodać, iż ci, którzy wnioskują, muszą podać swoją kondycję fachowo-techniczną, uzasadniającą możliwości realizacji tej koncesji.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#SenatorRomanCiesielski">Wreszcie, znowu jest tam konieczne dodanie słów o ochronie powierzchni i dopisanie właśnie tego punktu, odpowiedniego punktu do kolejnego rozdziału.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#SenatorRomanCiesielski">W art. 2 mowa jest o sprawie wykorzystywania koncesji. Nie jest tam jasno powiedziane, komu się ją odbiera i kiedy ona przestaje być ważna. Dlatego proponuję zmienić: nie „nie wykorzystania” jak jest napisane, tylko „niewykorzystywania dotychczas uprawnień wynikających z koncesji lub w terminie określonym przez organ koncesyjny”. To znaczy ktoś ma koncesję, od bardzo wielu lat jej nie wykorzystuje; nie „nie wykorzystał”, tylko „nie wykorzystuje”. I to powinno być napisane dość jasno, gdyż teraz zacznie się wielka zmiana. Posiadacze koncesji albo będą się musieli zdecydować na podjęcie tej pracy albo muszą koncesje te oddać.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#SenatorRomanCiesielski">Proszę państwa, podsumowując, uważam, że proponowane przeze mnie poprawki nie są ani sprzeczne, ani kontrowersyjne ze zgłoszonymi tu poprawkami przez referenta Komisji Ochrony Środowiska, a stanowią tylko pewną jaśniejszą interpretację tych zmian i dlatego proszę o ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#SenatorRomanCiesielski">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Czy z ramienia rządu ktoś chciałby zabrać może głos? Pan Dyrektor Piotr Giesmann? Tak? Pan Minister? Przepraszam bardzo. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Przedstawione projekty małej nowelizacji Prawa geologicznego i Prawa górniczego rozwiązują tylko najważniejsze zagadnienia, wymagające szybkiej naprawy w tych obu prawach — geologicznym i górniczym.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Wnioski z dyskusji na forum Sejmu i Senatu są na bieżąco wykorzystywane w pracach Rządowej Komisji do spraw Nowelizacji Prawa Geologicznego i Górniczego. I naprawdę wnikliwie analizowane, ze wszystkich stron.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Wprowadzenie nowelizacji obu praw umożliwi nam szybkie rozpoczęcie wydawania koncesji, co jest szczególnie istotne dla zaopatrzenia w gaz i ropę naftową w trudnej sytuacji energetycznej kraju. I stąd apel do państwa o przychylne podejście do całej sprawy. Natomiast jeśli chodzi o szczegółowe ustosunkowanie się do poszczególnych podniesionych tutaj kwestii, prosilibyśmy o to pana dyrektora Giesmanna, który jest także członkiem komisji rządowej i równocześnie wicedyrektorem Departamentu Prawnego w Wyższym Urzędzie Górniczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę bardzo, Panie Dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Jeżeli można, z upoważnienia pana ministra ochrony środowiska i prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, w skrócie odniosę się do uwag przedłożonych przez pana senatora Romana Ciesielskiego.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Chciałem w dwóch zdaniach, jeżeli państwo pozwolicie, odnieść się przede wszystkim do uwag generalnych, które zgłosił pan senator Otóż od 1989 r. pracuje powołana przez prezesa Rady Ministrów Komisja Reformy Prawa Górniczego i Geologicznego; od sierpnia ubiegłego roku skupia ona wszystkich reprezentatywnych przedstawicieli nauki i praktyki w zakresie geologii i górnictwa, a przede wszystkim prawa. Nie muszę przypominać, że materia prawa górniczego i geologicznego jest szalenie skomplikowana i wymaga czasu jeżeli chodzi o przygotowanie generalnej reformy.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Nowela Prawa górniczego zaistniała z inicjatywy rządu w celu przyspieszenia umożliwienia korzystania ze złóż kopalin, zwłaszcza jeżeli chodzi o podmioty gospodarcze z udziałem kapitału zagranicznego — to raz. I dwa — w celu umożliwienia pobierania opłat eksploatacyjnych z tytułu eksploatacji złóż. Aby umożliwić tę działalność wprowadzono generalny zapis co do własności złóż kopalin. To były trzy motywy skróconej nowelizacji prawa górniczego. Stąd, doceniając uwagę pana senatora Ciesielskiego co do zmiany w dziale dotyczącym ochrony terenów górniczych, zagadnienia niezmiernie ważnego, proszę bardzo, aby zwrócić uwagę na to, że w ramach reformy Prawa górniczego postęp prac komisji jest już znaczący. W najbliższych dwóch tygodniach odbędzie się ostatnie jak gdyby w ramach tej komisji czytanie projektu. Sprawy te, o których pan senator mówił, zostaną odpowiednio załatwione.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Pragnę się odnieść do drugiej generalnej kwestii. Mianowicie chodzi o sprawy dotyczące kompetencji, które w ustawie o zmianie Prawa górniczego i w dekrecie Prawo górnicze są przypisane naczelnym organom administracji państwowej. Otóż, jak państwu — sądzę — wiadomo, w ustawach wydanych w roku 1988 i w 1989, w sposób wyraźny, w nie zmienionych dotychczas aktach prawnych, kompetencje naczelnych organów administracji państwowej, również wynikające z Prawa górniczego, zostały przypisane właściwym ministrom bądź kierownikom urzędów centralnych. Stąd, proszę łaskawie o zastanowienie się, czy rzeczywiście istnieje potrzeba dokonywania zmiany, która już formalnie nastąpiła, jeżeli chodzi o uprawnienia kompetencyjne.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Teraz, jeżeli Pan Marszałek pozwoli, odniosę się do szczegółów, do uwag pana senatora Ciesielskiego.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Propozycja zmiany zapisu w ust. 2, art. 1 Prawa górniczego. Ustęp ten został wprowadzony z inicjatywy poselskiej. Stanowi on generalną zasadę, jaką powinni się kierować prowadzący eksploatację przy wydobywaniu kopalin, i rzeczywiście, przede wszystkim dotyczy zapewnienia ochrony gruntów rolnych, leśnych, wód podziemnych i powierzchniowych oraz powietrza. Jak sądzę, nie można traktować tego wyliczenia jako taksatywnego, bowiem Prawo górnicze w poszczególnych jego działach reguluje kwestie związane również z ochroną powierzchni i z ochroną obiektów budowlanych. Także do zastanowienia się państwa senatorów proponuję pozostawić, czy rzeczywiście istnieje potrzeba uzupełnienia tego ustępu sprawami ochrony obiektów budowlanych i inżynierskich na powierzchni, bowiem przepisy Prawa górniczego oczywiście regulują tę kwestię w dziale dotyczącym ochrony terenów górniczych, Następna zgłoszona propozycja do art. 12a (art. 12a, mieszczący się w nowym rozdziale dotyczącym zasad udzielania koncesji). W art. 12a mowa jest o tym, że koncesja nadaje prawo wydobywania kopalin na określonej przestrzeni wyłącznie podmiotowi gospodarczemu. Proszę łaskawie zajrzeć do art. 12b, ust. 1, gdzie kwestia czasu, na który udziela się koncesji, jest uregulowana. Także nie wiem, czy celowe byłoby powtarzanie w dwóch przepisach tego elementu czasu, na który koncesja zostałaby udzielana.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Następna uwaga pana senatora dotyczyła art. 12f, ust. 1, pkt 5. Otóż warunki, jakie powinien spełniać podmiot gospodarczy ubiegający się o uzyskanie koncesji na wydobywanie, są w tym artykule określone. Proszę zobaczyć, jest tam mowa w pkt. 5, ust. 1, o obowiązku przedstawienia przez ubiegającego się o koncesję dokumentów, które określają prawną i majątkową sytuację podmiotu gospodarczego. W czasie dyskusji w komisjach sejmowych posłowie stwierdzali, że jest to wystarczający atrybut, który ma przedstawić ubiegający się o koncesję.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#WicedyrektorDepartamentuPrawnegowWyższymUrzędzieGórniczymPiotrGiesmann">Jeżeli można, to bardzo dziękuję. Nie wiem, czy nie za dużo czasu zabrałem. Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Te sprawy zawsze wymagają gruntownego przemyślenia. Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Miałbym tylko jedno pytanie do senatora sprawozdawcy, bo nie bardzo zrozumiałem intencję. Dlaczego chcecie własność złoża zastąpić mgławicą? Chciałbym złapać sens.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#komentarz">(Podsekretarz stanu Piotr Brochwicz-Lewiński: że należy do Skarbu Państwa)</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Należy do Skarbu Państwa, to co to ma znaczyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Panie Marszałku, trudność użycia odpowiedniego słowa wynika z faktu, że Kodeks Cywilny jednoznacznie określa, iż prawa własności odnoszą się do rzeczy. Tego rodzaju określenie trudno było niektórym naukowcom rozszerzyć na złoża kopaliny.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#SenatorFranciszekSobieski">Naszym zdaniem, zdaniem komisji, jeżeli coś jest policzalne, daje się zważyć, a zwłaszcza daje się wydobyć i potem policzyć lub zważyć, ma charakter rzeczy i mogłoby być objęte określeniem prawa cywilnego własności rzeczy. Natomiast wielu naukowców uważało, że takie określenie prawa własności nie ma wystarczającego zakotwiczenia ani w ustawie głównej, to znaczy w Konstytucji, ani w prawie rzeczowym Kodeksu Cywilnego. W związku z tym użycie prawa własności byłoby jak gdyby nadaniem przez tę ustawę nowej formy, nie przewidywanej przez żadne związane z tą ustawą akta prawne. Wobec tego, na wniosek niektórych członków komisji uchwaliliśmy, że słowo „własność” należy zastąpić słowem „należy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czyli uważacie, że mgławica jest lepsza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">W tym wypadku, do momentu rozstrzygnięcia własności dóbr ogólnonarodowych przez Konstytucję, określenie „należy” jest mniej kontrowersyjne, trudniej zaskarżalne do Trybunału Stanu czy do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jestem całkowicie przeciwny, bo jak się będziecie oglądać na profesorów, to nic dobrego nie zrobicie.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Śmiech na sali).</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze, w głosowaniu możemy do tego wrócić. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Sądzę, że powinniśmy postąpić zgodnie z regulaminem. Ponieważ jest szereg poprawek przypuszczam, że w ciągu przerwy obiadowej komisje zechcą uporządkować je i zająć stanowisko. Przegłosujemy je po przerwie obiadowej, dobrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Panie Marszałku, przyjmujemy to polecenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie przejdziemy do następnego punktu porządku dziennego, dotyczącego Prawa geologicznego. W związku z tym poproszę o zabranie głosu pana senatora Bilickiego, w imieniu Komisji Ochrony Środowiska. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#SenatorEdmundBilicki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#SenatorEdmundBilicki">Po wielu dyskusjach odbytych z udziałem przedstawicieli ministerstwa, Wyższego Urzędu Górniczego i rzeczoznawców, oraz po uwzględnieniu szeregu pism i korespondencji skierowanej do komisji, Komisja Ochrony Środowiska przedstawia następujące stanowisko wobec ustawy o zmianie ustawy o Prawie geologicznym, uchwalonej przez Sejm 5 stycznia br.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#SenatorEdmundBilicki">Uchwalona ustawa jest dokumentem zwięzłym, nie wnikającym zbyt daleko w szczegóły, co jest chyba jej zaletą. Ustawa uwolniona została częściowo od zagadnień Prawa górniczego, nie obejmuje regulacji w dziedzinie wód, które zawarte będą w ustawie o Prawie wodnym, nie reguluje także kwestii głębokości warstw uprawnych gleby, czy też głębokości warstwy ziemi naruszanej podczas prac budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#SenatorEdmundBilicki">Ustawa przejmuje niektóre artykuły ustawy starej, z dnia 16 stycznia 1960 r., nowelizując ją, o czym była mowa przy poprzedniej ustawie, w zakresie zagadnień związanych ze zmianą struktury organów władzy. Rozdział pierwszy zawiera przepisy ogólne, omawiające sprawy pojęć, określeń, terminów i wzajemnych odniesień. Dodany został art. 1a, regulujący zasady i tryb udzielania koncesji, co jest nowością w tym całym opracowaniu; rozdział drugi dotyczy robót geologicznych; kolejny, trzeci, zawiera postanowienia dotyczące sporządzania, zatwierdzania i udostępniania dokumentacji geologicznej; rozdział czwarty omawia bilansowanie zasobów i złóż kopalnianych; rozdział piąty dotyczy Państwowej Służby Geologicznej; szósty — przepisów prawnych; siódmy — przepisów przejściowych; ósmy — ostatni — przepisów wprowadzających.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#SenatorEdmundBilicki">Ustawa nie jest wolna od szeregu potknięć i pomyłek, jak np. w art. 1, w ust. 1 niesłusznie ujęto sformułowanie zasady ochrony bogactw mineralnych kraju, czego przecież ustawa nie dotyczy; w ust. 2 mówi się o korzystaniu ze złóż, podczas gdy ustawa dotyczy badań i prac geologicznych. Wymieniono również cały szereg zagadnień, których ustawa nie obejmuje, jest to dość ryzykowne, ponieważ trudno powiedzieć, czy wszystkie te sprawy zostały ujęte, najczęściej bywa, że nie.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. la, pkt 4, na końcu zdania należy dodać „wód podziemnych”, co z kolei pominięto. Generalnie nie uporządkowano spraw artykułów pozostających ze starej ustawy i w związku z tym nie bardzo wiadomo, które pozostają aktualne, które nie, trzeba by było mocno się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#SenatorEdmundBilicki">Dalej, w art. 16a też pozostawiono sprawę składowania cieczy i gazów w wyrobiskach i górotworach wydobywczych Sprawa ta była już omawiana w ustawie o Prawie górniczym. Zamieniono również albo zastosowano niezupełnie trafnie, niezamienne określenia „przedsiębiorstwo geologiczne” czy „podmiot gospodarczy”.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#SenatorEdmundBilicki">Proszę pozwolić przejść do szczegółów tej ustawy, przede wszystkim uwag, które komisja wnosi. Art. 1, ust. 1 należy zamienić inną treścią, która brzmi: „Przepisy ustawy określają w szczególności zasady prowadzenia prac geologicznych dla poznania budowy geologicznej kraju, poszukiwania i rozpoznawania złóż kopalin oraz wód podziemnych, ustalania przydatności gruntów dla potrzeb budownictwa i zagospodarowania przestrzennego, a także zasady i tryb udzielania określonych w ustawie koncesji”.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#SenatorEdmundBilicki">W ust. 2 tego artykułu, w pkt. 2 należy przynajmniej skreślić wyrazy: „z wyjątkiem wód głębinowych”, takiego pojęcia się nie stosuje i w związku z tym nie ma ono tutaj racji bytu. Po art. 1 dodany zostaje art. 1a i 1b, w tym wyliczeniu należy wykreślić art. 1b, ponieważ nie będzie on miał zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 1a, pkt 3, należy dodać po wyrazie „kopalin” „i wód głębinowych”, ponieważ sprawa ta została pominięta, a w badaniach konieczne jest jej uwzględnienie. W pkt. 4 należy wykreślić wyrazy: „złota i jego”, natomiast poprawić słowo „wykonanie” na „wykonywane”, ponieważ jest ono niezgodne z treścią i sensem. Na końcu pkt. 4 dodać należy również „i wód głębinowych”. W pkt. 5 należy wykreślić słowo „złoża” oraz na samym końcu „kopalinami w złożu”. Jest to powtórzenie. Należy natomiast dodać w środku tego punktu to co pominięto „kopalin lub wód podziemnych”.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#SenatorEdmundBilicki">Poprawić należy również dwa wyrazy w sensie pisowni — nie „rozpoznaniem jest wykonanie”, tylko „rozpoznaniem jest wykonywanie”.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#SenatorEdmundBilicki">Następnie, w pkt. 6 wykreślić należy wyrazy: „i innych robót górniczych”, ponieważ ustawa dotyczy badań, a nie robót górniczych, wydobywczych.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#SenatorEdmundBilicki">Następnie, jak już wspomniałem, art. 1b należy wykreślić w całości, ponieważ dotyczy on górnictwa. Komisja nie przewiduje zmiany w art. 2; trzeci pozostaje ze starej ustawy, z modyfikacją dotyczącą organów władzy.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#SenatorEdmundBilicki">Art. 5, dla jasności, został skreślony w 1988 r. Skreślany przez ustawę art. 6 dotyczy przedsiębiorstwa, komisja nie ma do tego zastrzeżeń. W art. 7 natomiast, w ust. 1, wyrazy „Podmiotowi gospodarczemu” na początku tego ustępu należy zamienić na „Przedsiębiorstwu geologicznemu”, ponieważ nie przedsiębiorstwo gospodarcze jest tutaj w tej sprawie konieczne. Skreślić należy wyrazy: „objętych koncesją”, ponieważ jest to również powtórzenie. W ust. 2 — ponieważ zastosowano zamiennie wyrazy „wejście” i „wstęp”, komisja skreśla wyraz „wejście” i zastępuje go wyrazem „wstęp”.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#SenatorEdmundBilicki">Dalej, w art. 16, który zaliczono jeszcze do rozdziału 1, należy wykreślić słowa: „odszkodowanie”, ponieważ stoi ono w bezpośrednim sąsiedztwie „z odszkodowaniem i usunięciem szkody”.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#SenatorEdmundBilicki">W rozdz. 1A, w tytule tego rozdziału wykreślić należy „na prowadzenie prac geologicznych”, ponieważ tego tematu dotyczy cała ustawa, a więc byłoby to znowu powtórzenie.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#SenatorEdmundBilicki">Komisja proponuje zlikwidowanie całego pkt. 16a i zastąpienie go nową treścią. Zapis ten dotyczy bowiem spraw poszukiwania i rozpoznawania złóż kopalin, bezzbiornikowego magazynowania cieczy i gazów w górotworach i wykopaliskach. Cały ten ust. 1 należy zastąpić jednym krótkim zdaniem: „Uzyskania koncesji wymaga poszukiwanie i rozpoznawanie złóż, kopalin oraz wód podziemnych”. Ust 2 pozostaje. W art. 16c komisja wnosi o dodanie po wyrazach „administracji ogólnej” „w uzgodnieniu z właściwymi organami samorządu terytorialnego”.</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#SenatorEdmundBilicki">Natomiast w art. 16d, ust. 1 należy również skreślić, a na jego miejsce wprowadzić sformułowanie krótsze i istotne. To co jest napisane, dotyczy spraw górniczych. Komisja proponuje zatem następujące sformułowanie ust. 1: „Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa udziela koncesji na poszukiwanie, rozpoznawanie złóż kopalin, których wydobywanie podlega prawu górniczemu, oraz wód podziemnych”.</u>
          <u xml:id="u-51.18" who="#SenatorEdmundBilicki">Ust. 2 należy uzupełnić na końcu wyrazami: „w uzgodnieniu z ministrem transportu i gospodarki morskiej”, ponieważ dotyczy to badań na terenie morskim.</u>
          <u xml:id="u-51.19" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 16e należy skreślić pkt 8. Mówi on o przeniesieniu uprawnień wynikających z koncesji lub wniesieniu ich do spółki, że wymagają one zgody organu koncesyjnego. Sprawa ta funkcjonuje normalnie w prawie ogólnym i w związku z tym nie ma potrzeby, aby ją tutaj umieszczać.</u>
          <u xml:id="u-51.20" who="#SenatorEdmundBilicki">Następny pkt 9 należy określić jako pkt 8 i po wyrazach „zobowiązany jest” dodać „on do złożenia sprawozdania”. To po prostu uciekło w maszynopisie.</u>
          <u xml:id="u-51.21" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 16f, ust. 2, po wyrazach „Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określi”, należy dodać „w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie”, ponieważ resort nie byłby zobligowany jakąś konkretną datą, jakimś konkretnym terminem. A to jest potrzebne, bardzo pilne.</u>
          <u xml:id="u-51.22" who="#SenatorEdmundBilicki">Art. 16j, mówiący znowu o tym składowaniu w wykopaliskach i górotworach, należy wykreślić i zastosować nowe sformułowanie. Art. 16j będzie miał brzmienie: „Kaucję, o której mowa w art. 16e, ust. 7, ustala organ koncesyjny”, natomiast w ust. 2: „Wysokość opłat koncesyjnych ustala Rada Ministrów w drodze rozporządzenia”.</u>
          <u xml:id="u-51.23" who="#SenatorEdmundBilicki">Następnie w art. 19, ust. 2, wykreślić należy wyrazy: „terenowe”, oraz, na końcu ustępu, „i tryb ich zatwierdzania”. Są to powtórzenia.</u>
          <u xml:id="u-51.24" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 20 dotychczasowy ust. 3 należy zastąpić nową treścią: „Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa określi, w porozumieniu z prezesem Wyższego Urzędu Górniczego, kwalifikacje osób uprawnionych do prowadzenia prac geologicznych, sposób ich stwierdzenia, wysokość opłat oraz sposób ich uiszczania, w związku ze stwierdzeniem tych kwalifikacji”.</u>
          <u xml:id="u-51.25" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 21 wyrazy „prowadzący roboty określone w art. 2, ust. 2”... przepraszam, to pozostaje, tego nie zmieniamy.</u>
          <u xml:id="u-51.26" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 23, ust. 1, wykreślić należy wyrazy: „art. 2”, bo nie jest to już w tej chwili ważne, zostało zmienione.</u>
          <u xml:id="u-51.27" who="#SenatorEdmundBilicki">Następnie w art. 24, ust. 4, należy wykreślić słowa: „geologiczne złóż kopalin”. Chodzi po prostu o to, że dokumentację zatwierdza właściwy organ, nie tylko dotyczącą złóż i kopalin, ale po prostu całą dokumentację geologiczną zatwierdza organ administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-51.28" who="#SenatorEdmundBilicki">Wykreślić należy również powtórzone słowo „geologicznych”.</u>
          <u xml:id="u-51.29" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 26, ust. 1, należy usunąć pkt 8, ponieważ nie pasuje on w ogóle do tej części ustawy. Zostanie przeniesiony jako pkt 26d.</u>
          <u xml:id="u-51.30" who="#SenatorEdmundBilicki">Art. 26c, ust. 6 jest niepotrzebny i powtórzony — należy go wykreślić. W związku z tym ust. 7 otrzymuje nr 6.</u>
          <u xml:id="u-51.31" who="#SenatorEdmundBilicki">I tutaj wracamy do tego, co mówiłem o przeniesieniu tekstu do art. 26d, który będzie brzmiał: „Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa określi zakres informacji o wynikach prac geologicznych objętych tajemnicą państwową”.</u>
          <u xml:id="u-51.32" who="#SenatorEdmundBilicki">W rozdz. IV, który mówi o bilansowaniu zasobów i złóż kopalin, w art. 27, ust. 2, słowo, które się tam dziwnie znalazło: „operatorów” należy zmienić wyrazem „operatów”.</u>
          <u xml:id="u-51.33" who="#SenatorEdmundBilicki">Określone w poprawkach numerem 19 słowa; „Rozdział V otrzymuje brzmienie”, należy w ogóle zmienić, ponieważ wprowadzają zamieszanie, na: „tytuł rozdziału V oraz art. 28–31 otrzymują brzmienie”.</u>
          <u xml:id="u-51.34" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 28, ust. 2, wykreślić należy wyrazy „szczegółowy”. Natomiast w art. 30, ust. 2, skreślić należy następujące wyrazy na początku tego ustępu: „Podmioty gospodarcze podlegające kontroli i nadzorowi państwowej służby geologicznej” i zastąpić je krótko: „Przedsiębiorstwa geologiczne”. Również w ust. 3 początkowe słowa: „Podmioty gospodarcze wykonujące prace geologiczne” należy zastąpić słowami: „Przedsiębiorstwa geologiczne”.</u>
          <u xml:id="u-51.35" who="#SenatorEdmundBilicki">W celach porządkowych art. 32–35 pozostają według starej ustawy, z tym tylko, że zostaną skorygowane, jak już mówiłem na początku.</u>
          <u xml:id="u-51.36" who="#SenatorEdmundBilicki">W art. 36a należy dodać ust. 3 o brzmieniu: „Karze określonej w ust. 2 podlega również, kto nie dopełnia obowiązku likwidacji zbędnych otworów wiertniczych”. W art. 36b jest kilka sformułowań niewłaściwych i to musimy również zmienić. W pkt. 3 nie należy pozostawić wyrazów: „nie dopełnia obowiązku zawiadomienia”, tylko po prostu krótko: „nie zawiadamia”. Podobnie w pkt. 4 „nie wyznacza” zamiast tych słów, które tam są. Pkt 5 należy skreślić.</u>
          <u xml:id="u-51.37" who="#SenatorEdmundBilicki">To są wszystkie uwagi, które komisja wnosi do tej ustawy. W imieniu Komisji Ochrony Środowiska zwracam się do Wysokiej Izby o przyjęcie ustawy z poprawkami, które zostały wymienione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jeśli mi wolno, chciałbym tylko, przepraszam bardzo, chciałbym tylko prosić o wyjaśnienie: mianowicie, jeżeli w art. 1, w ust. 2 skreśli się słowa: „z wyjątkiem wód głębinowych” to powstanie klasyczna sprzeczność między ust. 1 i 2, bo w ust. 1 jest powiedziane, że przepis ustawy określa poszukiwania między innymi wód podziemnych, a w ust. 2, po skreśleniu będzie, że nie stosuje się do wód podziemnych. Tym sposobem będziemy mieli gładką sprzeczność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#SenatorEdmundBilicki">Wyjaśniam. Otóż jest różnica między wodami głębinowymi a podziemnymi i to pojęcie „podziemnych” się stosuje, a „głębinowych” nie. Tylko...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">No to napiszcie w ten sposób: „poszukiwania wód głębinowych”, bo jak napiszecie, że ustawa stosuje się do poszukiwania wód podziemnych, a w ust. 2, że się nie stosuje do wód podziemnych, no to przepraszam bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#SenatorEdmundBilicki">Może to wymaga jeszcze wyjaśnienia. Otóż wspomniałem na samym początku, że podano pewne sprawy, których ustawa nie dotyczy, i dlatego kwestionowałem, czy należy to, taką wymieniankę, robić, ponieważ najczęściej się czegoś nie ujmie, bo to jest niemożliwe i tu jest napisane w ten sposób: „Przepisów ustawy nie stosuje się do korzystania z powierzchniowej warstwy gruntów, gleby dla potrzeb rolnictwa i leśnictwa” — czy to jest potrzebne? Nie wiem. „Korzystania z wód podziemnych, pozyskiwania okazów mineralnych paleontologicznych w celach naukowych” — to powinno zostać. Ale chcieliśmy zrobić minimalną poprawkę, chcemy tylko powiedzieć, że nie należy stosować tych rozbieżnych określeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale doprowadziliście do sprzeczności. Bo z ust. 1 wynika, po wyeliminowaniu wszystkiego innego, że się stosuje do poszukiwania wód podziemnych, a z ust. 2 — że się nie stosuje — no, więc tak nie może być. Muszą tam gdzieś być te wody głębinowe. I druga kwestia: skreślacie z tej ustawy sejmowej artykuł o ochronie kopalin, ale w ustawie zaproponowano podobny przepis w Prawie górniczym, no i wyleje się dziecko razem z kąpielą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#SenatorEdmundBilicki">W górniczym tak, tam zostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale tam go nie ma. Jest prośba, żeby po przerwie obiadowej to zsynchronizować, no bo jeżeli nie będzie go ani w tej, ani w tamtej ustawie, to będzie niedobrze.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę bardzo, Pan Minister prosił o głos? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Nie ma sprzeczności przy korzystaniu z wód, z tego względu, że korzystanie z wód oznacza wydobywanie i to reguluje Prawo wodne. Natomiast tutaj chodzi o poszukiwanie i rozpoznawanie wód. Następna kwestia podnoszona przez Pana Marszałka — ochrona kopalin. Ochrona kopalin będzie szczegółowo uregulowana w przygotowanym właśnie wspólnie projekcie rządowym praw górniczego i geologicznego.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Wystarczy skreślenie)</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w dyskusji? Proszę, pan senator Ciesielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Uwagi, które przekazałem przed chwilą w sprawie Prawa górniczego odnosiły się w dużym stopniu do projektu Prawa geologicznego. Zostałem przekonany przez pana dyrektora, przez pana ministra, że przygotowuje się ta wspólna nowelizacja i że będzie to w najbliższym czasie. Pan nawet podał termin — 2 tygodnie. Wobec tego, jeśli dwa tygodnie — to dlaczego nie robi się tego razem? Zastanowilibyśmy się nad tym wszystkim, a nie po kawałeczku. No, ale wobec tego skwituję to jedną tylko uwagą: Prawo geologiczne w tym brzmieniu, jakie jest tu przedstawione, wymaga nowelizacji tak pod względem technicznym, jak i pod względem terminologicznym. Ale sądzę, że to już będzie uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#SenatorRomanCiesielski">Chciałbym tu przy okazji, po pierwsze, powiedzieć, że sprawa czasu, o którą się tak upominałem w tym Prawie geologicznym jest wielokrotnie i dokładnie podawana. A w tamtym, górniczym, na przykład organ, który ubiega się o koncesję nie musi podawać w jakim czasie chce ją wykorzystać. To było intencją mojego wystąpienia — że w tym pkt. 12 trzeba podać, kto się ubiega, kiedy chce to robić i na jaki okres potrzebuje tej koncesji.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#SenatorRomanCiesielski">Natomiast może jeszcze powiem, dlaczego ja się tym tutaj zajmuję. Bo współpracuję z Głównym Urzędem Górniczym i jestem ekspertem okręgowych urzędów górniczych dla spraw szkód powierzchni, a cały cykl moich prac naukowych poświęcony był wpływom wstrząsów górniczych na powierzchnię w Zagłębiu Miedziowym i w Zagłębiu Górnośląskim. Pozwolę sobie przesłać Panu kilka prac z dedykacją, żeby uzasadnić fakt, że zabieram głos w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#SenatorRomanCiesielski">I teraz do tej kwestii geologicznej. Tu w ogóle zniknęło słowo „geotechnika”. To co się robi w związku z budownictwem na powierzchni określa się nazwą geotechnika. To jest nazwa nauki, jest dyscyplina — geotechnika, jeden z naszych senatorów, też często się tu wypowiadający, jest wybitnym przedstawicielem tej dyscypliny. Pan profesor Madej. No i, wobec tego trzeba by gdzieś dać temu wyraz. Szczególnie występuje to np. w art. 2, w którym na stronie 2 mówi się, że jeżeli prace geologiczne itd., głębokość wiercenia przekracza 30 m, to do wykonania tych robót stosuje się odpowiednie przepisy Prawa górniczego. Otóż taki podział dychotomiczny jest tu, w moim przekonaniu, bardzo niewygodny, bo nieraz o głębokości wiercenia decyduje się w trakcie jego wykonywania. I wobec tego chciałbym zapytać, czy panowie nie widzicie tu korzystniejszego zapisu, takiego, że geotechniczne wiercenia nie podlegają Prawu górniczemu; one są dla posadowienia budowli, a wiercenia rozpoznawcze — dla celów eksploatacji kopalin itd. — temu prawu podlegają. 30 metrów w moim przekonaniu jest to sprawa źle postawiona. Teraz kolejno: w art. 16e, ust. 1, na str. 4, mówi się właśnie o wniosku o wydanie koncesji. Tu jest wyraźnie podany przewidziany okres działalności podmiotu, ale brak mi tutaj znowu tego stwierdzenia, że powinna być podana kondycja techniczna tego podmiotu, który ubiega się o tę koncesję. Tym bardziej, że, proszę zauważyć, później w przepisach karnych na końcu jest wspomniane: kto „dopuszcza do prac i robót geologicznych osoby nie posiadające odpowiednich kwalifikacji” jest karany. Wobec tego w momencie kiedy się ubiega o tę koncesję trzeba by stwierdzić, czy te kwalifikacje posiada, bo jak się mu udzieli koncesji, to się od razu podpada pod ten przepis — że dało się koncesję osobom niekwalifikowanym. To jest ta sprawa.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#SenatorRomanCiesielski">W art. 16e, ust. 2, pkt 5, mówi się o sprawach ochrony, trybie, terminie przekazywania dokumentacji geologicznej, zapobieganiu szkodom i ich naprawianiu. Proszę państwa, w praktycznej działalności nie tylko występują szkody i naprawiania, ale uciążliwość tej eksploatacji. Mieszkańcy domów upominają się o jakieś prawa do komfortu zamieszkania, bo ta eksploatacja jest dla nich uciążliwa, przeszkadza im. Żądają odszkodowań, idzie to wszystko do sądu. Sprawa ta powinna być skwitowana choćby jednym słowem — że ten ktoś, kto odbiera koncesję, musi podać nie tylko środki zapobiegania szkodom, ale także zmianom czy pogorszeniu się warunków użytkowania tych obiektów; tu przede wszystkim chodzi o komfort mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#SenatorRomanCiesielski">Dalej, w art. 26a... Tu przepraszam, że z wielu terminologii jedną jednak podam. Otóż mówi się tam tak: „dla określenia warunków geologicznych, w jakich będą pozamawiane obiekty budowlane, wyrobiska górnicze lub składowiska”. Otóż obiekty budowlane się posadawia, ale nie posadawia się wyrobisk górniczych lub składowisk. I powinno być tak: „posadawiane obiekty budowlane (lub lokalizowane), umieszczane wyrobiska górnicze lub składowiska”.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#SenatorRomanCiesielski">Określenie następne w art. 26b: „zmiany kryteriów bilansowości złoża kopaliny”. Termin „bilansowość” nie jest mi znany, sądzę, że jest znany termin „bilans”, a nie „bilansowość”.</u>
          <u xml:id="u-61.8" who="#SenatorRomanCiesielski">Wreszcie art. 28 — jego dotyczy moje pytanie. Proszę państwa, był Centralny Urząd Geologii. Byłbym wdzięczny za informację, komu się jego kompetencje teraz, że tak powiem, przekazało. Bo to wyjaśni wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-61.9" who="#SenatorRomanCiesielski">Wreszcie w art. 29, ust. 2, pkt 8, piszecie panowie tak: „Zapewnienie wykonywania map geologicznych kraju” jako zakres działania państwowej służby geologicznej. Ja nie wiem, czy „zapewnienie wykonywania” jest tu właściwym terminem. Trzeba by może napisać „nadzór nad wykonywaniem” tych map. Jeżeli nadzór, to można go samemu wykonywać, ale słowo „zapewnienie” mi tu nie odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-61.10" who="#SenatorRomanCiesielski">I wreszcie pkt 9: „inicjowanie prac metodyczno-badawczych w zakresie nauk geologicznych”. Służba inicjuje w zakresie nauk. Ja sądzę, że lepszym określeniem byłoby „inicjowanie prac metodycznych i badawczych”, bo metodyczno-badawczych to jest określenie zawężające, „w zakresie geologii”. Niekoniecznie „nauk”. Czasem nie są potrzebne nauki, tylko jest potrzebna normalna dobra eksploatacja, dobre urządzenia, dobra robota po prostu, a więc nie musi tu być to słowo „nauk”.</u>
          <u xml:id="u-61.11" who="#SenatorRomanCiesielski">I wreszcie w art. 2, na str. 13, na końcu czytamy: „Koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie kopalin wydane na podstawie dotychczasowych przepisów wygasają w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy”. I trzeba by powiedzieć co dalej. Pkt 2 mówi o „postępowaniu w sprawach prowadzenia działalności gospodarczej”, a to jest co innego. Koncesja jest na badania. Wobec czego ja bym proponował, żeby po tym pkt. 1 dodać: „Kontynuacja prac wymaga uzyskania nowej koncesji według postanowień niniejszej ustawy”. Chyba tak to jest pomyślane. Chociaż też jest to wątpliwe, bo jeżeli ktoś ma jeszcze pół roku na dokończenie, to mogłoby to być pozbawione tych wszystkich formalności, których tutaj wymaga obecna ustawa.</u>
          <u xml:id="u-61.12" who="#SenatorRomanCiesielski">Miałem to napisane, ale wycofałem się po poprzedniej replice; jeżeli byłoby to potrzebne, jestem gotów teraz przekazać te uwagi na piśmie, żeby ułatwić działania, jeżeli — oczywiście — pan dyrektor, czy pan minister uznają, że są to poprawki istotne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Senatorowi. Rozumiem, że Pan zgłasza poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Ja bym tak powiedział: jeżeli pan dyrektor uzna, że to jest ważne dla ustawy w tym brzmieniu, to je napiszę. Jeżeli powie, że to i tak będzie za dwa tygodnie zmieniane, to się wycofam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Pan senator August Chełkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#SenatorAugustChełkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#SenatorAugustChełkowski">Zdaje się, że teraz Pan Marszałek będzie przewidywał przerwę. Chciałbym w każdym razie powiedzieć, że będziemy obydwie ustawy rozpatrywali podczas przerwy i chciałem prosić wszystkich, którzy mają uwagi do tych ustaw, o wzięcie udziału w tym zebraniu, i przedstawicieli ministerstwa również.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy jest jeszcze potrzebne jakieś wyjaśnienie w tej sprawie? Może pan minister, w związku z głosem senatora Ciesielskiego? Abyśmy mieli jasną sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Senator Ciesielski podniósł tutaj szereg ważnych kwestii, ale przede wszystkim chciałbym wyjaśnić te dwa tygodnie, magiczne dwa tygodnie, za które już ma być gotowe Prawo geologiczno-górnicze.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Tak jak to przedstawiałem państwu, i pan dyrektor Giesmann również, prace nad wspólnym projektem geologiczno-górniczym są w pełnym toku. Kolejna sesja robocza, na której będziemy redagowali, mamy nadzieję, ostateczny kształt tego projektu rządowego, odbędzie się za dwa tygodnie. Ale przed projektem będzie jeszcze długa droga legislacyjna, więc nie wiem, czy do końca tego roku wspólne Prawo geologiczno-górnicze zostanie przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Teraz: czas koncesji był jednym z problemów dość kontrowersyjnych. To jest art. 12b. Zwracano uwagę, że Prawo górnicze w obecnym kształcie, po nowelizacji, ma dotyczyć bardzo szerokiego wachlarza surowców mineralnych — od kopalń węgla, które mogą funkcjonować 50 lat i więcej, po odkrywki, w których się eksploatuje glinę, piasek, czy kruszywo. I to też jest kwestia kilku lat. Wobec tego pozostawiony został najbardziej elastyczny zapis, że koncesje wydaje się na czas określony. Organ koncesyjny będzie negocjował z inwestorem, na ile lat uzyska on koncesję.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Może od razu wyjaśnię tutaj wątpliwość dotyczącą art. 16e, gdzie chodziło o prawną i majątkową sytuację podmiotu i o to, czy jest on w stanie realizować prace geologiczne czy górnicze. Sprawa polega na tym, że w szeregu przypadków będą się do nas zwracali i zwracają się inwestorzy, którzy są gotowi zainwestować znaczne sumy, ponieść znaczne nakłady finansowe. W tym momencie od razu wiadomo, że inwestorzy ci wynajmują firmy do realizacji konkretnych prac. I o im większe pieniądze chodzi, tym lepsza gwarancja — będziemy mieli tutaj jeszcze dodatkowego strażnika, to jest radę banku, czy radę konsorcjum, która będzie pilnowała, żeby te zainwestowane pieniądze nie zostały zmarnowane.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Odnośnie do uwagi na temat wierceń geotechnicznych i granicy 30 metrów. Jest to utrzymanie dotychczasowego stanu prawnego na czas prac nad Prawem geologiczno-górniczym. Nie chcielibyśmy w tej chwili wchodzić w dyskusję, czy ten szczególny nadzór ze strony Wyższego Urzędu Górniczego ma być od 30 metrów, czy od 100 metrów, czy od innej wartości. Chcemy to utrzymać na ten okres przejściowy.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Bilansowość — kryteria bilansowości, to powszechnie przyjęty w geologii i w górnictwie termin dla określenia warunków ekonomicznych, od których już się opłaca eksploatować złoże. I pozostajemy przy tym.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieOchronyŚrodowiskaZasobówNaturalnychiLeśnictwaGłównyGeologKrajuWojciechBrochwiczLewiński">Pytanie co się stało z Centralnym Urzędem Geologii. Jego funkcje przejęło Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa i mam zaszczyt właśnie reprezentować geologię w tymże ministerstwie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że sprawa jest wyjaśniona. Pierwotnie chciałem przegłosować poprawki do Prawa geologicznego, ale widzę, że to się zbyt sprzęga z Prawem górniczym, tak że może komisja rzeczywiście nam to przygotuje w ciągu przerwy obiadowej do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie myślę, że już nie będziemy przystępować do dalszych czynności, może zrobimy sobie przerwę, tym razem nieco dłuższą, do godziny 15. W ten sposób i obiad zdążymy zjeść, i komisje zdążą przygotować nam materiał. Przypominam, że chodzi tu przede wszystkim o Komisję Ochrony Środowiska, ale prosiłem również, aby komisje Inicjatyw i Prac Ustawodawczych oraz Polityki Społecznej i Zdrowia zechciały zerknąć co się dzieje z inicjatywą w sprawie zakładów służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego zarządzam przerwę do godziny 15. Aha, są jeszcze przed przerwą komunikaty, proszę o komunikaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#SenatorAndrzejCzapski">W związku z obecnym posiedzeniem:</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#SenatorAndrzejCzapski">— Komisja Gospodarki Narodowej zbiera się w saloniku obok, bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy;</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#SenatorAndrzejCzapski">— komisje Polityki Społecznej i Zdrowia, Inicjatyw i Prac Ustawodawczych też bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy, w sali 102,</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#SenatorAndrzejCzapski">— Komisja Ochrony Środowiska podczas przerwy, w sali 269.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Zatem spotykamy się o godzinie 15, tylko bardzo proszę, bez zwłoki.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godz. 12.55 do 15.10)</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę o zajmowanie miejsc, bo zaraz wznowimy obrady. Proszę o zajmowanie miejsc. Wznawiamy obrady i prosiłbym w sprawie formalnej o zabranie głosu pana senatora Brzezińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#SenatorKazimierzBrzeziński">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#SenatorKazimierzBrzeziński">Po wspólnym spotkaniu komisji Polityki Społecznej i Zdrowia oraz Inicjatyw i Prac Ustawodawczych wnoszę o zdjęcie z porządku dziennego pkt. 7 — Inicjatywa ustawodawcza Senatu, projekt ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#SenatorKazimierzBrzeziński">Jednocześnie proszę wysłuchać uchwały Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#SenatorKazimierzBrzeziński">Uchwała Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia z dnia 31 stycznia 1991 r. Po pierwsze, stan zdrowia społeczeństwa polskiego jest zły. Jest to wynikiem nieprawidłowego stylu życia, katastrofalnego stanu środowiska naturalnego, niesprawności systemu ochrony zdrowia oraz niedofinansowania służby zdrowia. Po drugie, reforma systemu ochrony zdrowia jest bezwzględnie konieczna. Po trzecie, komisja negatywnie ocenia dotychczasowe działania resortu, jego opieszałość i brak zdecydowania we wprowadzeniu ustaw umożliwiających reformę w bieżącym roku. Po czwarte, dotychczasowa działalność izb lekarskich w aspekcie współpracy nad opracowaniem ustaw i kierunków reform oraz przedłużający się czas wydawania opinii budzi wątpliwość komisji co do realnych możliwości podjęcia wspólnego trudu reformy służby zdrowia. I po piąte, komisja — po zapoznaniu się z projektem ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz opiniami ekspertów — postanowiła: po pierwsze, zwrócić się do Senatu z wnioskiem uchwały o podjęcie przez Wysoką Izbę inicjatywy ustawodawczej w sprawie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej; po drugie, powołać podkomisję i zobowiązać ją do przygotowania projektu ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz przedłożenia go Senatowi do pierwszego czytania na najbliższym posiedzeniu; po trzecie, powołać zespół roboczy przygotowujący zestaw ustaw regulujących na nowo zasady funkcjonowania opieki zdrowotnej w terminie do dnia 31 marca br.; po czwarte, zobowiązać senatora Kazimierza Brzezińskiego, Stanisława Hoffmanna, Macieja Krzanowskiego, Edwarda Pyziołka i Mieczysława Ustasiaka do prac w zespole; po piąte, zwrócić się do Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, Komisji Gospodarki Narodowej, Komisji Praw Człowieka i Praworządności, sejmowej Komisji Zdrowia, Biura Prawnego Senatu, Naczelnej Rady Lekarskiej i Krajowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, ministra zdrowia i opieki społecznej, ministra finansów, ministra pracy i polityki socjalnej, ministra obrony narodowej, ministra spraw wewnętrznych, Urzędu Rady Ministrów, ministra sprawiedliwości, ministra transportu i gospodarki morskiej, o upoważnienie swych stałych przedstawicieli do uczestnictwa w pracach zespołu; po szóste, powołać ekspertów. I po siódme, ustalić stały termin spotkań zespołu w środy, o godz. 12. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Rozumiem, że uchwałę tę przyjmujemy do wiadomości: jest tylko wniosek o powołanie podkomisji, ale rozumiem, że podkomisję tę komisja może powołać sama i zrobi to we własnym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Krótko mówiąc, jest wniosek o to, aby zdjąć sprawę z porządku dziennego. Czy ktoś jest innego zdania? Skoro nie, to już bez formalnego głosowania zdejmujemy z porządku dziennego pkt 7, dotyczący projektu ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i, w takim razie, procedujemy normalnie: wracamy do przegłosowania spraw Prawa górniczego i Prawa geologicznego. W związku z powyższym najpierw może weźmiemy na warsztat Prawo górnicze. W takim razie prosiłbym pana senatora sprawozdawcę o przedstawienie stanowiska komisji, która zebrała się podczas przerwy i o pomoc w pokierowaniu głosowaniem. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#SenatorFranciszekSobieski">Komisja Ochrony Środowiska bardzo wnikliwie przedyskutowała wszelkie propozycje zmian, jakie wyłoniły się zarówno ze złożonych wniosków, jak i z samej dyskusji, i proponuje pewnego rodzaju autopoprawkę do projektu zmian, jaki jest objęty uchwałą Senatu załączoną do druku nr 430, a mianowicie proponuje się, aby w ustawie z dnia 5 stycznia 1991 r. o zmianie Prawa górniczego w art. 1 wprowadzić taką zmianę: w pkt. 1 w art. 1, skreśla się lit. b. Jeśli by państwo wzięli teksty i zechcieli te poprawki nanieść, uniknęlibyśmy konieczności emitowania bardzo dużej ilości papierów senackich; w związku z tym, że poprawki są bardzo krótkie i bardzo łatwe do naniesienia na posiadane teksty, proponuję taką właśnie procedurę.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#SenatorFranciszekSobieski">Więc powtarzam jeszcze raz: w pkt. 1, w art. 1, lit. b — skreśla się cały ustęp. Proszę bardzo, czytam tekst, który ulega skreśleniu: „Ust. 2 w brzmieniu: «wydobywanie kopalin odbywa się według zasad zawartych w Prawie górniczym, zapewniających właściwą realizację założeń zatwierdzonych w projekcie zagospodarowania złoża, przy zapewnieniu ochrony gruntów rolnych, leśnych, wód podziemnych i powierzchniowych oraz powietrza»”.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#SenatorFranciszekSobieski">Jako bliższe uzasadnienie mogę podać, że komisja uznała, iż tak enumeratywne wyliczenie elementów i tak nie jest kompletne, i w zasadzie zamiast wyjaśniać czy objaśniać prawo, utrudnia jego interpretację. Znacznie lepszy tekst uzyskuje się, jeśli się ten cały ustęp wykreśli.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#SenatorFranciszekSobieski">Odpowiednio „dotychczasowe oznaczenia ust. 2 i 3 otrzymują oznaczenia 3 i 4” zmienić, albowiem z powrotem uzyskały one oznaczenie 2 i 3 zamiast 3 i 4.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#SenatorFranciszekSobieski">W pkt. 6, w art. 12g, w ust. 1, pkt 1 — po wyrazach „pkt 1” dodaje się „i pkt 5”. Chodzi o to, żeby rozszerzyć obligatoryjnie przedstawianie dokumentów związanych z uzyskaniem koncesji. Art. 12g, ust. 1 — przeczytam teraz, po wniesieniu tej poprawki, całe brzmienie art. 12g, pkt. 1: „Podmiot gospodarczy ubiegający się o koncesje na wydobywanie kopalin ze zwałów po robotach górniczych składa wniosek o udzielenie koncesji, który ma zawierać: 1) dane określone w art. 12f, ust. 1, pkt 1 i pkt 5”. Jest to po prostu zaostrzenie kryteriów wymagań dla podmiotów gospodarczych ubiegających się o uzyskanie koncesji.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#SenatorFranciszekSobieski">Komisja postanowiła przyjąć propozycję pana senatora Leszka Piotrowskiego, dotyczącą zmiany brzmienia art. 12e i jego pkt. 1 i 2. Pozwolę sobie przeczytać te dwa ustępy art. 12e w nowym brzmieniu: „1. Organ koncesyjny zobowiązany jest udzielić koncesji na wydobywanie kopaliny podmiotowi gospodarczemu spełniającemu wymagania niezbędne do uzyskania tej koncesji, który na podstawie koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża kopaliny poniósł koszty prowadzenia prac geologicznych.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#SenatorFranciszekSobieski">2. W wypadku braku zainteresowania podmiotu gospodarczego, o którym mowa w ust. 1, uzyskaniem koncesji na wydobycie kopalin, podmiot ten zobowiązany jest przekazać dokumentację geologiczną organowi koncesyjnemu”. Według wyjaśnienia pana senatora Piotrowskiego, sprawa ta ma kolosalne znaczenie, szczególnie dla tych podmiotów krajowych i zagranicznych, które chcą wejść z kapitałem na badania geologiczne i życzą sobie mieć zabezpieczenie tych interesów przez prawo pierwszeństwa.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#SenatorFranciszekSobieski">Następna poprawka, którą proponujemy przyjąć na wniosek pana marszałka Stelmachowskiego: chodzi o to, by w ramach korelacji obszarów działania ustaw Prawo geologiczne i Prawo górnicze, przenieść zaproponowany do skreślenia w ustawie geologicznej art. 1b, pkt 1 do ustawy Prawo górnicze, umieszczając go w dziale VI „Wydobywanie kopalin”, jako art. 93a o brzmieniu: „Art. 93a. Ochrona złóż kopalin polega na objęciu ich miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego i wykorzystania zgodnie z zasadami racjonalnej gospodarki złożami”. Tekst ten ma na celu wprowadzenie nowo utworzonego dokumentu, jakim będzie ustawa o planowaniu przestrzennym, a także o wynikających z tego dokumentu obowiązkach władzy terenowej, zarówno rządowej władzy administracyjnej, jak i władzy samorządowej, prawidłowego, racjonalnego gospodarowania złożami.</u>
          <u xml:id="u-73.9" who="#SenatorFranciszekSobieski">To byłyby wszystkie autopoprawki i poprawki wniesione do tekstu po dyskusji nad propozycjami komisji, dotyczącymi zmian w ustawie Prawo górnicze. Można by wobec tego zaproponować już Wysokiemu Senatowi głosowanie, jeśli Pan Marszałek pozwoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Były jeszcze poprawki pana senatora Ustasiaka. Wycofał je? Tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Pan senator Ustasiak został przekonany, że jego poprawka jest skonsumowana przez umieszczenie w odpowiednim artykule ustawy pkt. 2, który mówi właśnie o zabezpieczeniu działalności geologicznej i górniczej na obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze, a co z poprawkami pana senatora Ciesielskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Chciałem upomnieć się, bo nie dosłyszałem dobrze — czy skreślono ust. 2. Nie wiem czy pan senator o tym wspomniał. To by konsumowało moje dwie pierwsze poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Taki wniosek złożyłem. Żeby skreślić całkowicie ust. 1b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#SenatorRomanCiesielski">I zostaje ta poprawka art. 12b, zostaje pkt 5. To było tam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Dopisać pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SenatorRomanCiesielski">To mnie już zadowala, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Tak jest, Panie Senatorze. Uwzględniłem te dwie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czyli nie ma już uwag do innych poprawek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Jest moja propozycja, Panie Marszałku, żeby przegłosować całość propozycji Senatu jako uchwałę zbiorową, en bloc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#SenatorAugustChełkowski">W sprawie formalnej, Panie Marszałku. Pan senator jeszcze nic nie powiedział na temat art. 64.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Bardzo przepraszam, moje uchybienie. Pan senator Kozłowski złożył wniosek w sprawie uwzględnienia interesów rolników narażonych w wyniku działania górniczego na utratę dostępu do wody dla potrzeb gospodarstw domowych i inwentarza.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#SenatorFranciszekSobieski">Komisja nasza zobowiązała się do załatwienia tej sprawy w następujący sposób: komisja podtrzymuje propozycję skreślenia zdania drugiego w art. 2, ust. 64 Prawa górniczego i zobowiązuje się do opracowania projektu wystąpienia Senatu do Rady Ministrów w celu wywołania uchwały, która — opierając się na posiadanych uprawnieniach wynikających z art. 90 Prawa górniczego — ustali obszary szkód górniczych o szczególnie dużym zasięgu lub rozmiarze, decydującym o zaniku wody, jak to miało już miejsce na obszarach wydobycia siarki w Tarnobrzeskim Zagłębiu Siarkowym. Tego rodzaju sformułowanie zadowoliło pana senatora wnioskodawcę. Proponujemy, żeby wobec tego pozostawić propozycję Komisji Ochrony Środowiska w dotychczasowym jej brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Pan Senator pozwoli, jeżeli nie podtrzymuje tego wniosku pan senator Kozłowski, to ja jednak go podtrzymuję. Bo jeżeli ustawa zapewnia rolnikom pewne prawo i powiada, że przedsiębiorstwo ponosi również koszty eksploatacji i remontów tych urządzeń, to dlaczego my mamy to skreślić po to, żeby prosić, aby drogą pozaustawową to samo wprowadzono. To mnie nie przekonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#SenatorFranciszekSobieski">Panie Marszałku, komisja obradując przedstawiła cały szereg wad tej propozycji, zapisu uzupełniającego do art. 64, przy czym wady te są bardzo rozliczne. Między innymi jest to zobowiązanie bezterminowe, czyli jeśli się nie określi jego granic czasowych, zobowiązanie to będzie ciążyło na podmiotach gospodarczych prowadzących działalność górniczą bez końca.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#SenatorFranciszekSobieski">W tym zapisie ustawa nie określa też dróg dochodzenia praw, nie określa osób, które reprezentują interesy poszkodowanych. W przypadku zbiorowych wodociągów instalowanych przez zakłady górnicze na obszarach dotkniętych utratą wody nie będzie podmiotu, osoby, która by reprezentowała interesy tych, którzy są zaopatrywani w wodę z tych zbiorowych urządzeń wodociągowych, jeśli ich właścicielem, eksploatatorem i ponoszącym koszty będzie zakład górniczy.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#SenatorFranciszekSobieski">Ponieważ wad tych jest więcej, a ja nie chciałbym bawić się tutaj w ich wyliczanie, komisja zaproponowała takie rozwiązanie: aby Rada Ministrów skorzystała z posiadanego uprawnienia ustawowego. Delegacja uprawnień dla Rady Ministrów jest zawarta w art. 90 Prawa górniczego, który mówi tak: „1. Przepisów niniejszego rozdziału nie stosuje się do szkód górniczych o szczególnie dużym zasięgu lub rozmiarze, zwłaszcza w postaci istotnego przeobrażenia terenu lub zaniku wody na znacznym terenie. 2. Ustalenie, że szkoda górnicza wystąpiła w szczególnie dużym zasięgu lub rozmiarze (ust. 1), następuje w drodze uchwały Rady Ministrów, która równocześnie postanowi o sposobie naprawienia szkody i pokrycia kosztów”.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#SenatorFranciszekSobieski">Stąd propozycja wystąpienia do Rady Ministrów o wydanie tego rodzaju rozporządzenia, uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Pan Senator pozwoli jednak, że dwa punkty przegłosujemy z osobna, a potem resztę, dobrze? Ten punkt — bo ja jestem przekonany, że senator Kozłowski jednak trafiał w sedno rzeczy. Natomiast drugi — mam wątpliwość co do tych spraw własnościowych: że złoża kopalin należą do Skarbu Państwa. Jak to tu jest powiedziane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Że „złoża kopalin należą”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jako prawnik muszę powiedzieć, że jak mi ktoś powie „należy”, to w ogóle nie wiem o co chodzi. Więc te dwa punkty może przegłosujemy z osobna. Jeśli komisję Pan przekona, to dobrze, to w porządku. A reszta oczywiście nie budziła wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku, czy można w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę bardzo, pan senator Leszek Piotrowski, potem pan wicemarszałek i pan senator Kozłowski. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W kwestii własności. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że złoża kopalin są własnością Skarbu Państwa. I należałoby postawić tu kropkę. Ale jeśli przyjrzeć się tekstowi proponowanemu przez Komisję Ochrony Środowiska, to prawo własności jest tam uwzględnione, tylko kawałek dalej — po słowie „należy do Skarbu Państwa”, bowiem jest tam sformułowanie będące akurat definicją własności, jako prawa rzeczowego. Więc nie śmiałbym tutaj wdawać się w polemikę z twierdzeniem, ze należałoby raczej określić w sposób wyraźny, iż złoża kopalin są własnością Skarbu Państwa, chociaż konstytucjonaliści będą zaraz protestować, czy też przynajmniej zastanawiać się, czy jest to zapis zgodny z Konstytucją w jej obecnym brzmieniu. Bo kiedyś to było wyraźnie napisane w Konstytucji, a teraz nie jest napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jak nie jest napisane, to nie może być sprzeczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Tak, oczywiście. Teraz drugi temat, w sprawie którego pod koniec tej dyskusji pozwolę sobie jeszcze zabrać głos. Otóż przeciwko zapisowi o utrzymywaniu nie wiadomo jak długo, czyli bez końcowego terminu, urządzeń do zaopatrywania ludności w wodę, gwałtownie zaprotestowała Państwowa Agencja Węgla Kamiennego w Katowicach. W uzasadnieniu ograniczę się tylko do przedstawienia fragmentu tego pisma Izbie, bowiem Izba dokonać musi wyboru między dwoma zapisami. Tutaj nie ma czegoś pośredniego, jest albo tak — albo tak.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">„Kopalnie węgla kamiennego zobowiązane są orzeczeniami Komisji d/s Szkód Górniczych do naprawy szkody górniczej powstałej wskutek robót górniczych, związanych m.in. z budową studni lub innych urządzeń, zapewniających stałe zaopatrzenie ludności w odpowiednią ilość wody do użytku domowego i dla potrzeb inwentarza, co jest zgodne z art. 64, ust. 1 i 2, i spełnia warunki naprawy szkody. Po wybudowaniu studni lub urządzeń zaopatrujących ludność w wodę, przedsiębiorstwo górnicze przekazuje je właścicielowi, względnie urzędom gminnym lub miejskim w dalsze użytkowanie. Zatem koszty związane z eksploatacją i remontami tych urządzeń obciążają właściciela, względnie użytkownika, a nie przedsiębiorstwo górnicze, analogicznie jak ma to miejsce w wypadku pozostałych napraw szkód górniczych. Przeniesienie obowiązku pokrywania kosztów eksploatacji i remontów urządzeń zaopatrujących ludność w wodę na przedsiębiorstwa górnicze jest nieuzasadnione i spowoduje bardzo wysoki i bezpodstawny wzrost kosztów własnych kopalń, a zatem i wzrost ceny jednej tony węgla kamiennego”. Musiałem to powiedzieć w interesie górnictwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Głos ma wicemarszałek Wielowieyski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Rezygnuję. Senator Piotrowski bardzo dobrze przedstawił sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Senator Kozłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#SenatorJanKozłowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#SenatorJanKozłowski">Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Przyznam się, iż nie wiedziałem, że będę miał tak autorytatywne poparcie pana marszałka. Obstaję jednak przy wiarygodnym żądaniu rolników, czy innych ludzi, którzy sami nie prowadzą jakiejś działalności gospodarczej. Jeśli zakłócone zostaną stosunki wodne dotknie ich zanik wody. I, niestety, to przedsiębiorstwo powinno im naprawić szkody. Proszę sobie wyobrazić — jeśli w Zagłębiu Siarkowym w województwie tarnobrzeskim w tak wprost drastyczny sposób zakłóca się stosunki wodne, że wodę należy sprowadzić z dalekich ujęć spoza tego obszaru siarkowego, to proszę sobie wyobrazić, czy gminy, względnie rolnicy, czy też inni użytkownicy są w stanie koszty te ponieść. W żadnym wypadku. W tym stanie rzeczy podzielam uwagi szanownej Komisji Ochrony Środowiska, jak też i resortu, ale zgadzam się też z panem marszałkiem. Uważam, że do czasu, kiedy nie powstanie wiarygodne Prawo górnicze rozwiązujące te problemy, należy jednak odrzucić poprawkę senackiej Komisji Ochrony Środowiska. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Marszałek Wielowieyski — proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Więc jednak, Panie Marszałku i Wysoka Izbo, bardzo bym prosił o spokojne, a nie jednak trochę emocjonalne — tak jak odczuwam — traktowanie problemu zestawienia interesów rolników i innych użytkowników urządzeń wodociągowych, i być może innych, związanych z odpowiednim zaopatrzeniem ludności, które ulegają jakiemuś uszkodzeniu czy napotykają trudności w działaniu wobec zaistnienia szkody górniczej. Zastanówmy się przede wszystkim o co prosi Agencja Węglowa. O to, żeby traktować w sposób normalny, a nie specjalny, szczególny, problem tarnobrzeskiego, siarkowego wodociągu, który być może wymaga jeszcze bardziej szczegółowego, bardziej konkretnego uregulowania. To jest cały system, który trzeba byłoby stworzyć. Chodzi natomiast o dziesiątki studni, głębszych czy płytszych, które trzeba wybudować, ale przecież chodzi także o to, żeby zapewnić — bo to jest napisane w ustawie — trwałe zaopatrzenie, żeby zainwestować w trwałe urządzenia. Gdyby nie trzeba było zainwestować, to kopalnia nie miałaby z tym do czynienia. Jeśli tak zrobiono, zainwestowano, to z jakiej racji wciągać tutaj kopalnię w obsługę bieżącą osiedli, zwłaszcza, że w pewnym momencie ulegnie ona likwidacji, będzie przejęta przez kogoś jeszcze innego. Będą się tutaj wlokły jakieś koszty czy kłopoty remontowo-eksploatacyjne, które w gruncie rzeczy z kopalnią nie mają nic wspólnego, bo wybudowano nową studnię, która porządnie działa. Tylko od czasu do czasu trzeba cembrowinę, jakieś inne urządzenie, czy mechanizm konserwować i naprawić, co dotyczy każdej studni, a nie tylko uszkodzonej przez górników. Więc podkreślam, ten szczególny wypadek tarnobrzeski być może wymaga uregulowania, ponieważ mamy tu i szczególny koszt i skomplikowane funkcjonowanie, natomiast nie rozciągajmy tego na dziesiątki najróżniejszych podobnych wypadków, gdzie chodzi po prostu o zamianę jednej studni drugą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze. W takim razie zrobimy głosowanie. Pozwolę sobie odrębnie przegłosować te dwa punkty, dotyczące owych nieszczęsnych studni oraz spraw własnościowych, a resztę już hurtem. Czy jest zgoda na taki modus procedendi? Senator Ciesielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Zgoda, tylko czy tego drugiego nie można by jeszcze przedyskutować. Ja bym widział jakieś wyjście pośrednie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Sprawa, o której mówili moi szanowni przedmówcy, gdyby przegłosowano ją w takich wersjach, byłaby albo krzywdząca dla górnictwa, jak to powiedział szanowny pan senator Leszek Piotrowski, albo krzywdząca dla rolników, jak ma rację pan senator Kozłowski. Czy nie można znaleźć wyjścia pośredniego, to jest w duchu tego co powiedział marszałek Wielowieyski? Otóż są sytuacje, w których naprawę, powiedzmy, tego ubytku wody i eksploatację urządzeń zostawia się już tym, którzy z nich korzystają. Są to studnie, na przykład olkuskie, przykład, który znam z regionu pogranicza Krakowskiego i Śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#SenatorRomanCiesielski">I tam to funkcjonuje. Natomiast są przypadki szczególne, takie jak tarnobrzeski, gdzie tego nie da się w ten sposób załatwić. Czyli należałoby znaleźć taki zapis pośredni, który sprawy te rozważy indywidualnie, to znaczy powiedziałbym mniej więcej tak: sprawy odtworzenia i utrzymania tych urządzeń, które zapewniają pobór wody, muszą być przedmiotem osobnych negocjacji. Nie należy przesądzać z góry przypadków małych i dużych, bo są to przypadki, których się pod jeden wspólny mianownik podciągnąć nie da. Ale sam takiego zapisu w tej chwili zaproponować nie potrafię. Więc może tylko idea byłaby tu do przedstawienia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Myśl jest słuszna, tylko jak nie ma formuły, to jak ją przegłosować? Pan senator Chełkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#SenatorAugustChełkowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#SenatorAugustChełkowski">Ale właśnie to, o czym powiedział ostatnio pan senator Ciesielski, jest treścią art. 90. Tam jest mowa o dużym zasięgu, o dużym rozmiarze. Jeśli rozmiar albo zasięg jest duży, to Rada Ministrów zobowiązana jest do wydania odpowiedniego rozporządzenia. Taka była intencja komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego przechodzimy do głosowania. Mój wniosek jako pierwszy — żeby wyjaśnić te historie z własnością. Dotyczy to pkt. 3 na drugiej stronie projektu uchwały komisji, tam, gdzie jest powiedziane, że mamy zmienić przepis, iż złoża kopalin „należą do Skarbu Państwa, zamiast że „są własnością Skarbu Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Więc kto jest za tym, żeby przyjąć tę formułę komisji? Proszę bardzo o podniesienie ręki. Proszę o policzenie. 25 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 14 głosów przeciw.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 11 osób wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-109.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie komisja jednak wywalczyła swoje. Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-109.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Druga sprawa będzie dotyczyła propozycji na str. 3, pkt 6, dotyczącej skreślenia dotychczasowej formuły. Tu chodzi o te studnie rolnicze Oczywiście senator Kozłowski i ja jesteśmy przeciwko temu skreśleniu, komisja jest za skreśleniem.</u>
          <u xml:id="u-109.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za skreśleniem, czyli utrzymaniem tego co chce komisja? 23 głosy „za”.</u>
          <u xml:id="u-109.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 25 głosów przeciw.</u>
          <u xml:id="u-109.8" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 8 osób wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-109.9" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tym razem stanowisko komisji padło. Górą jest senator Kozłowski. Czyli tego punktu nie będzie. Zadecydowała niewielka różnica głosów.</u>
          <u xml:id="u-109.10" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">To teraz reszta poprawek. Te już głosowalibyśmy w takim razie en bloc.</u>
          <u xml:id="u-109.11" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za pozostałymi poprawkami komisji, proszę o podniesienie ręki. 54 „za”.</u>
          <u xml:id="u-109.12" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-109.13" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 5 osób wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-109.14" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie możemy przegłosować całość, z uwzględnieniem, oczywiście, poprzednich poprawek.</u>
          <u xml:id="u-109.15" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za całością w proponowanym brzmieniu? 53 głosy „za”.</u>
          <u xml:id="u-109.16" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-109.17" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 3 osoby wstrzymujące się. Ktoś nie głosował? 4 osoby wstrzymujące się, dobrze.</u>
          <u xml:id="u-109.18" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W takim razie możemy już przejść do Prawa geologicznego. Stwierdzam, że Senat przyjął stanowisko przygotowane przez komisję z jedną poprawką i przechodzimy do Prawa geologicznego. Proszę bardzo, berło przejmuje pan senator Bilicki. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#SenatorEdmundBilicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#SenatorEdmundBilicki">Proszę mi pozwolić odczytać te dwa punkty, to znaczy art. 1, pkt 1 i pkt 2, ust. 2. Otóż ust. 1 powiada: „Przepisy ustawy określają w szczególności zasady prowadzenia prac geologicznych dla poznania budowy geologicznej kraju, poszukiwania i rozpoznawania złóż kopalin oraz wód podziemnych, ustalania przydatności gruntów dla potrzeb budownictwa i zagospodarowania przestrzennego, a także zasady i tryb udzielania określonych w ustawie koncesji”.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#SenatorEdmundBilicki">Natomiast sporny pkt 2, ust. 2, mówi o „korzystaniu z wód podziemnych”. To są dwie zupełnie różne sprawy. Dlatego referując mówiłem na początku, że ten punkt o „nie stosowaniu” jest trochę niejasny. Chodzi tu o dwie zasadniczo różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#SenatorEdmundBilicki">Co do pozostałych punktów, komisja uważa, że pozostałych uwag uwzględniać nie należy, bo odnośnie do art. 2, ust. 1, pan minister wyjaśnił, iż sprawa jest w opracowaniu i należałoby poczekać i już tamtą sprawę, tych 30 m, załatwić w znowelizowanym prawie.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#SenatorEdmundBilicki">Jeżeli chodzi o art. 16e, ust. 1, to tu z kolei art. 20, ust. 1, w zasadzie określa, iż koncesję może otrzymać podmiot gospodarczy, a wykonawstwo należy do przedsiębiorstwa geologicznego.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#SenatorEdmundBilicki">I ostatni punkt, art. 2 na str. 13, na końcu całej ustawy określony jest termin trwania koncesji i oczywiście z chwilą, kiedy przestanie ona istnieć to trzeba postarać się o nową i jeśli się ją otrzyma — od nowa przystępować do prac.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#SenatorEdmundBilicki">To byłoby wszystko co komisja chciała na ten temat powiedzieć. W związku z tym jeszcze raz proszę Wysoki Senat o głosowanie z uwzględnieniem tych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Rozumiem, że w tej sytuacji nie mamy innych poprawek, prawda? Dobrze myślę, Panie Senatorze? Nie ma innych poprawek? Czy ktoś domaga się, żeby jakiś punkt przegłosować z osobna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Czy można zadać pytanie? Czy wobec tego tekst dostarczonych nam poprawek komisji został uzupełniony w taki sposób, jak to pan senator powiedział? To znaczy nie uwzględniono żadnych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jakie jeszcze mamy inne poprawki? Pana senatora Ciesielskiego? Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku!</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Przekonano mnie stwierdzeniem, że to Prawo geologiczne jest przygotowywane w zupełnie nowej wersji. Wobec tego moje poprawki terminologiczne, aczkolwiek jestem przekonany o ich słuszności, nie są zasadnicze w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze, dziękuję. Wobec tego rozumiem, że możemy przegłosować wszystkie poprawki en bloc. Proszę tylko bardzo panów senatorów — usiądźcie na chwilę. Senatorze Celiński, Senatorze Lipiec, Senatorze Madej usiądźcie na sekundkę, bo będziemy głosować. To są palacze, dobrze.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za przyjęciem poprawek zaproponowanych przez komisję w sprawie Prawa geologicznego, proszę o podniesienie ręki. 55 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 6 głosów wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Stwierdzam, że Senat przyjął uchwałę dotyczącą Prawa geologicznego.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego możemy wrócić do tych punktów porządku dziennego, które były przełożone z przedpołudnia, dotyczących spraw morskich. Niczego więcej już tu nie ma, to już jest całość, bo to było głosowanie en bloc. Nie było innych poprawek. Musielibyśmy mechanicznie zrobić to samo.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec czego przechodzimy do punktu dotyczącego ustawy o obszarach morskich i administracji morskiej. Senatorem referentem jest pan senator Leszek Piotrowski. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Po Prawie geologicznym i po pobycie w kopalniach, przenosimy się ze swoimi pracami nad morze, przy czym od razu muszę powiedzieć, że sprawozdanie będę składał w zastępstwie pana senatora Andrzeja Rozmarynowicza, który wczoraj zachorował. W związku z tym referat będzie krótki, będzie się sprowadzał do omówienia poprawek Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, w imieniu której to komisji właśnie występuję. Reprezentuję tę komisję w zastępstwie innego jej członka, pana senatora Andrzeja Rozmarynowicza.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Chodzi o dwie ustawy. Jedna ma tytuł: o państwowej morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego — druk senacki nr 436; druga ustawa: o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej — druk senacki nr 414. Cel legislacyjny uchwalenia tych aktów przez Sejm jest w obu ustawach podany w ich artykułach pierwszych.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#SenatorLeszekPiotrowski">I tak, w ustawie z dnia 4 stycznia o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej stwierdza się w art. 1, że „ustawa określa położenie prawne obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej, pasa nadbrzeżnego oraz organy administracji morskiej i ich kompetencje”.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W ust. 2 tego artykułu stwierdza się, że „przepisów ustawy nie stosuje się, jeżeli umowa międzynarodowa, w której Rzeczypospolita Polska jest stroną, stanowi inaczej”. Jest to bardzo ciekawy zapis o preferencji umowy międzynarodowej nad prawem krajowym i warto takie rozstrzygnięcie zapamiętać dla innych sytuacji, z którymi mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-116.5" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Ustawa druga, którą mam referować, to ustawa o państwowej morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego, z dnia 24 stycznia 1991 roku, która w art. 1 stwierdza, że „dla prowadzenia, koordynowania i nadzorowania prac w zakresie hydrografii i kartografii morskiej, oznakowania nawigacyjnego, publikacji nautycznych i informacji nautycznej, tworzy się państwową morską służbę hydrograficzną i oznakowania nawigacyjnego, podległą ministrowi transportu i gospodarki morskiej”.</u>
          <u xml:id="u-116.6" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W uzasadnieniu projektu tej ustawy położono nacisk na następujące akcenty:</u>
          <u xml:id="u-116.7" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Po pierwsze — chodzi o powstanie nowej, wyspecjalizowanej służby państwowej w celu prowadzenia, koordynowania i nadzorowania, na zasadzie wyłączności, prac w zakresie hydrografii i kartografii morskiej, oznakowania nawigacyjnego, publikacji nautycznych i informacji nautycznej. Po drugie — nowo powołana służba ma status służby państwowej, usytuowanej w resorcie transportu i gospodarki morskiej. Po trzecie — uchwalenie tej ustawy przyniesie wymierne oszczędności ekonomiczne dzięki integracji funkcjonujących dotychczas służb w marynarce wojennej i dwóch urzędach morskich, w Gdyni i w Szczecinie; usprawni organizację prac w zakresie hydrografii i oznakowania nawigacyjnego: zmniejszy aparat administracyjny oraz spowoduje unifikację wyposażenia technicznego.</u>
          <u xml:id="u-116.8" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Z tymi sformułowaniami uzasadnienia projektu ustawy Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych zgadza się. Wnosi jednakże o przyjęcie następujących poprawek. Nie jest ich dużo, ale niektóre są, zdaniem Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-116.9" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Pierwsza poprawka polega na skreśleniu art. 8. Przepis ten jest wadliwy legislacyjnie, bo zmierza — krótko mówiąc — do zmiany jednego projektu ustawowego przez drugi projekt ustawowy, co uznaliśmy w Komisji Inicjatyw za rzecz niedopuszczalną.</u>
          <u xml:id="u-116.10" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Proponujemy takie rozwiązanie — ta zmiana terminologiczna w pkt. 1 ma nastąpić w ustawie o obszarach morskich i administracji morskiej; natomiast zmiana opisana w pkt. 2 ma nastąpić także w danej ustawie, z tym, że będzie stanowiła dalsze punkty w art. 58. Po prostu chodzi o tę samą materię, o karalność za czyny opisane w punktach 12 i 13, w proponowanym przez komisję brzmieniu. Więc to była poprawka pierwsza — skreślenie art. 8.</u>
          <u xml:id="u-116.11" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W części problematyka ta trafi do ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej, do jednego z jej przepisów, a w drugiej części do innego artykułu, o czym już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-116.12" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Prostą konsekwencją, nie wymagającą szerszego uzasadnienia, jest pkt 2 proponowanych poprawek, mianowicie, że artykuły 9 do 13 otrzymują oznaczenie 8 do 12.</u>
          <u xml:id="u-116.13" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W art. 9 poprawka polega na dodaniu daty, bo — jak państwo łatwo zauważą — art. 9, a dotychczasowy tekst mówił o tym w art. 10, kończy się na stwierdzeniu „na dzień” i dalej miejsce pozostało puste. W badanym przeze mnie projekcie ustawy w ogóle miejsce to było wykropkowane. Nie można chyba, ze względów legislacyjnych, przedstawiać Prezydentowi do podpisu jakiejkolwiek ustawy z wykropkowanymi miejscami.</u>
          <u xml:id="u-116.14" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Na podstawie opinii ekspertów uznaliśmy w komisji, że właściwą datą, która w art. 10 (który stanie się art. 9), ma być zapisana, jest dzień 31 grudnia 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-116.15" who="#SenatorLeszekPiotrowski">I w końcu, ostatnia zmiana dotyczy również tego samego przepisu, z tym, że pkt. 2, gdzie zamiast słowa „do resortu” proponujemy zapis „do ministra transportu i gospodarki morskiej”. Nie ma przekazania do właściwości jakiegokolwiek resortu, tylko jest przekazanie do właściwości określonego ministra. Wszędzie w tej ustawie tak się prawidłowo pisze, a w tym wypadku, nie wiadomo dlaczego, użyto innej terminologii. Więc skoro już decydujemy się na trzy poprawki, a właściwie cztery, bo w tym punkcie chodzi o dwie różne rzeczy, to wprowadzić tutaj należy właściwą terminologię.</u>
          <u xml:id="u-116.16" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Jeśli idzie o poprawki proponowane przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych w odniesieniu do ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej, to poprawki te mają już charakter poważniejszy i zdajemy sobie sprawę, że mogą się okazać w Izbie senackiej dyskusyjne. Nawet prosimy o tę dyskusję, bo są dwa problemy, które wymagają dokonania wyboru przez Izbę, a jest tyle samo argumentów za, co i przeciw rozstrzygnięciom proponowanym przez moją komisję.</u>
          <u xml:id="u-116.17" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Pierwsza poprawka dotyczy art. 23. I tutaj chciałbym na samym wstępie powiedzieć, że do tekstu, który został państwu rozdany, wkradły się dwa błędy drukarskie. Jest po prostu o dwa słowa za mało i prosiłbym, żeby państwo senatorowie byli uprzejmi zaraz sobie to poprawić. Chodzi o ostatnie sformułowanie proponowanego brzmienia art. 23. Po przecinku napisano „zaś na wodach wewnętrznych zezwolenie takie wydaje dyrektor urzędu morskiego”. Tak chcieliśmy zapisać, a zapisało się w toku prac technicznych inaczej. Więc brzmienie, powtarzam jeszcze raz, powinno być takie: „zaś na morskich wodach wewnętrznych zezwolenie takie wydaje dyrektor urzędu morskiego”.</u>
          <u xml:id="u-116.18" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Może ktoś zapytać, dlaczego z krótkiego i jasnego przepisu art. 23 tej ustawy robimy przepis o wiele dłuższy i skomplikowany? Otóż ma to następujące uzasadnienie: uważamy, iż orzekanie o wodach morskich wewnętrznych nie wymaga aż takich kompetencji jak orzekanie o zezwoleniach na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń na polskim morzu terytorialnym i w wyłącznej strefie ekonomicznej. Wydaje nam się, że słusznie wniósł tę poprawkę w toku prac komisyjnych senator Ustasiak stwierdzając, iż wystarczą kompetencje dyrektora urzędu morskiego i nie trzeba, jeśli idzie o wody wewnętrzne, w zakresie tej problematyki sięgać aż do dwóch ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-116.19" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Druga poprawka ma charakter terminologiczny, mianowicie proponujemy zamiast „Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej” słowa „Biura Hydrograficznego Rzeczypospolitej Polskiej”. Proszę skreślić, z powodów technicznych, słowo „Marynarki” przed słowami Biura Hydrograficznego Rzeczypospolitej Polskiej w cudzysłowie. Tutaj w uzasadnieniu muszę powiedzieć tylko jedną rzecz: chodzi o zsynchronizowanie obu ustaw przeze mnie referowanych. Jeżeli tam jest przyjęta taka terminologia, to tutaj, w tej drugiej ustawie, musimy się jej trzymać i stąd ta zmiana.</u>
          <u xml:id="u-116.20" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Wreszcie kolejna zmiana, pkt 3, to jest skreślenie art. 33. Skreślenie to jest z kolei podyktowane potrzebą zsynchronizowania tych ustaw morskich z ustawą o Prawie geologicznym i z dekretem Prawo górnicze, którymi to przepisami zajmowaliśmy się również dzisiaj. Uważamy, jako Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych, że tam są właściwe miejsca na tę problematykę dotyczącą minerałów pod dnem morskim, i dlatego wnosimy, proponujemy skreślenie art. 33. Oczywiście powtórzenie nic by nie zaszkodziło, ale nie jest chyba potrzebne i dlatego w imieniu komisji popieram tę poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-116.21" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Następna poprawka to oczywiście konsekwencja poprzednich, zmieniamy jedynie oznaczenie odpowiednich artykułów na skutek tego, że skreślony zostaje art. 33 ustawy o obszarach morskich i administracji morskiej.</u>
          <u xml:id="u-116.22" who="#SenatorLeszekPiotrowski">W dotychczasowym art. 37 omawianej ustawy, który miałby obecnie nr 36, w ust. 1 proponujemy skreślenie wyrazów „który jednocześnie określa warunki takiego wykorzystania”. Jest to, zdaniem komisji, sformułowanie zbędne, bowiem „zgoda” musi przecież zawierać warunki owej zgody, nie jest to sformułowanie potrzebne. Oczywiście, gdyby miała to być jedyna poprawka powodująca zwrócenie ustawy Sejmowi, to byśmy jej Izbie nie proponowali, ale tutaj, dla porządku, wśród innych poprawek proponujemy również tę.</u>
          <u xml:id="u-116.23" who="#SenatorLeszekPiotrowski">I wreszcie rzecz chyba najważniejsza. W dotychczasowym art. 45 ust. 1 otrzymuje brzmienie: „Z zastrzeżeniem przepisu art. 5, ust. 4, granice portów morskich od strony morza i ich red, z wyłączeniem portów wojennych, określa minister transportu i gospodarki morskiej, w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami. Granice portów od strony lądu określa minister transportu i gospodarki morskiej, po zasięgnięciu opinii właściwych rad gmin”.</u>
          <u xml:id="u-116.24" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Tutaj lojalnie muszę przyznać, że już po zakończeniu prac naszej komisji nastąpił atak, że się tak wyrażę, na ten zapis. Pozwolę sobie tutaj przytoczyć odpowiedni fragment pisma, będącego stanowiskiem Komisji Morskiej rady miasta Gdańska. Komisja ta pisze: „takie sformułowanie — to znaczy takie jak przeczytałem — oznacza, że minister może bez zgody miast portowych określić, czyli wyłączyć z granic administracyjnych miast, grunty komunalne należące do miasta. W konsekwencji upoważnia to ministra do zawłaszczenia terenów stanowiących własność miast”.</u>
          <u xml:id="u-116.25" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Pozostaje mi prosić o dyskusję i dokonanie wyboru między wchodzącymi tutaj w rachubę zapisami.</u>
          <u xml:id="u-116.26" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Dostrzegamy też problem własności pasa technicznego, przy czym wołałbym, żeby tę rzecz wywiódł pan senator Ustasiak, który złożył na piśmie stosowny wniosek, ja tylko sygnalizuję, że z wnioskiem tym nie mamy do czynienia dzisiaj po raz pierwszy; rzecz przeanalizowaliśmy, są argumenty za i przeciw. Jedno uregulowanie jest takie, że ten pas techniczny, jego utrzymanie byłoby finansowane przez budżet państwa, natomiast inne rozwiązanie byłoby takie, że jest to terytorium należące do gmin, na co gminy te mają uzasadnienie, ale, powtarzam, pozostawię to do szczegółowego uzasadnienia panu senatorowi Ustasiakowi.</u>
          <u xml:id="u-116.27" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Ostatnia poprawka ma brzmienie, o którym już zresztą mówiłem, następujące: do dotychczasowego art. 56, a przy obecnej numeracji 55, dodaje się punkty 12 i 13, wprowadzające karalność, po pierwsze za uszkadzanie lub przesuwanie znaków nawigacyjnych, albo użytkowanie ich niezgodne z przeznaczeniem, a po drugie za uruchamianie urządzenia pogarszającego skuteczność oznakowania nawigacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-116.28" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Kończąc, proszę o zajęcie stanowiska zbieżnego ze stanowiskiem Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych w odniesieniu do obu zreferowanych przeze mnie ustaw. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Proszę o zabrani głosu pana senatora Ustasiaka. Następny będzie pan wicemarszałek Wielowieyski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Zgłosiłem kilka poprawek i może po kolei postaram się je omówić. Pierwsza poprawka odnosi się do art. 4, ust. 1, w którym proponuję na zakończenie tego ustępu dodać słowa: „oraz rzeka Odra między Zalewem Szczecińskim a wodami portu Szczecin”. O co tutaj chodzi? W punkcie tym podajemy, że morskimi wodami wewnętrznymi są: część jeziora Nowowarpińskiego i część Zalewu Szczecińskiego wraz ze Świną i Dziwną oraz Zalewem Kamieńskim, znajdującym się na wschód od granicy państwowej między Rzecząpospolitą Polską i Niemcami. A w ust. 4 mówimy, że wodami wewnętrznymi są również wody portu. Przy takim zapisie okazałoby się, że odcinek Odry znajdujący się między Zalewem Szczecińskim a wodami portu to wody śródlądowe. Jest to oczywista pomyłka, przeoczenie, które po prostu trzeba tutaj, w tym wypadku, wyeliminować. W przeciwnym razie statek wchodzący do portu znalazłby się na wodach wewnętrznych, potem na wodach śródlądowych i ponownie na wodach wewnętrznych. Byłoby to oczywiście bardzo szkodliwe ze względu na ewentualne przyszłe implikacje, gdyby doszło do jakichś kolizji, czy jakichś innych zdarzeń wyjątkowych. Rozmawiałem na temat tej poprawki z Urzędem Morskim w Szczecinie. Ten odcinek Odry wypadł przy kolejnych redakcjach. Tak że poprawka ta — jak się wydaje — jest oczywista.</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Trochę trudniejsza jest sprawa z art. 5, ust. 5. Ustęp ten mówi, że granice, o których wspomina ust. 4 określi Rada Ministrów w drodze rozporządzenia. Oczywiście i o tym ustępie musimy mówić, mając na myśli ust. 4, który stwierdza, że „redy, na których odbywa się normalnie załadunek, wyładunek i kotwiczenie statków, położone całkowicie lub częściowo poza obszarem wód morskich, określonym zgodnie z ust. 1 i 3, są włączone do morza terytorialnego”.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Proszę państwa, ten zapis ust. 4 jest zgodny z Konwencją Prawa Morza i jest jak najbardziej słuszny. Ale w Zatoce Pomorskiej sytuacja jest bardzo złożona. I mamy złe doświadczenia. Konflikt w Zatoce Pomorskiej został wywołany błędami, które popełniały ekipy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ciągnęło się to przez wiele lat, doszło do sytuacji, w której nagle Szczecin i Świnoujście zostały odcięte od morza otwartego. Dlatego społeczność Pomorza Zachodniego bardzo ostrożnie patrzy na poczynania polityków warszawskich, bowiem perspektywa z jakiej patrzą oni na sprawy dalekich kresów jest jednak trochę inna niż nasza, tam mieszkających.</u>
          <u xml:id="u-118.4" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Ust. 5 deleguje właściwie sprawę wyznaczania granic red do Rady Ministrów. Moja propozycja zmierza ku temu, aby o owych granicach red i o zmianach sytuacji, które mogą zaistnieć w Zatoce Pomorskiej decydował jednak Sejm i Senat. Bowiem w Sejmie i Senacie będą nasi przedstawiciele, którzy po nas tu przyjdą, i myślę, że będą oni dobrze bronić interesów właśnie Pomorza Zachodniego. Nauczeni smutnym doświadczeniem, nie chcielibyśmy tych wszystkich spraw oddawać Radzie Ministrów. Z tej racji prosiłbym również Wysoką Izbę o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-118.5" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Następna odnosi się do art. 36, ust. 2, i sprowadza do skreślenia jednego zdania w pkt 1, ust. 2: „Pas ten jest wyłączony z zakresu działania gmin nadmorskich”.</u>
          <u xml:id="u-118.6" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Kwestionowane zdanie umieszczone jest w artykule podającym definicję i podział pasa nadbrzeżnego. A więc jest jakby wtrącone w trochę odmienny układ tego zapisu. Ale to najmniejszy problem. Jest tutaj sprawa znacznie poważniejsza, bowiem zapis ten oznacza odcięcie gminy od morza. Umożliwienie wykorzystania przez gminę faktu, że jest gminą nadmorską. Kto zajmie się turystycznym zagospodarowaniem brzegu morskiego, jeżeli wyklucza się jakąkolwiek działalność gmin w tym rejonie. Jest to oczywisty błąd. Tym więcej, że art. 37 mówi, iż pas techniczny może być wykorzystany do innych celów, niż wymienione w art. 36, ust. 2, za zgodą właściwego organu administracji morskiej. To znaczy, że art. 36 wyklucza gminę, natomiast art. 37 dopuszcza obecność na tym pasie innych podmiotów. Tak, niestety, z tego zapisu wynika. Jest to, moim zdaniem, zapisane zupełnie błędnie. I w związku z powyższym należałoby to zdanie skreślić. Oczywiście, że skreślenie tego zdania nie osłabia silnej pozycji urzędu morskiego. Urząd morski ma nadal w innych artykułach zagwarantowany nadzór i kontrolę nad wszelkimi działaniami w pasie technicznym. Ale gmina, która jest właścicielem, bo przecież na podstawie ustawy o samorządzie terytorialnym jest właścicielem tego regionu, nie może być pozbawiona prawa jakiejkolwiek działalności. Ta działalność może się dokonywać pod nadzorem urzędu morskiego, ale nie można z góry jej wyłączyć. Bo co to za właściciel, którego pozbawiamy prawa istnienia w jakikolwiek sposób na tym pasie, przyznając równocześnie prawo innym podmiotom, jeżeli im urząd morski pozwala. Zapis w art. 36 stwierdza, że nawet nie ma mowy o tym, aby urząd morski na to pozwolił, po prostu gmina nie ma prawa działać. Jest to sformułowane jednoznacznie i ostro. Dlatego proszę o skreślenie tego zdania. W żadnym wypadku nie uszczuplamy w tym momencie uprawnień właściwego urzędu morskiego.</u>
          <u xml:id="u-118.7" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W art. 42, w ust. 4, jest sformułowanie, które mówi, że „wydawanie decyzji w sprawach, o których mowa w ust. 2, pkt 10 i 11, następuje po zasięgnięciu opinii właściwego organu samorządu terytorialnego”. Decyzje te dotyczą m.in. na przykład zagospodarowania pasa technicznego, budowy, utrzymania i ochrony umocnień brzegowych itd.</u>
          <u xml:id="u-118.8" who="#SenatorMieczysławUstasiak">W art. 37, ust. 4, czytamy: „Wszystkie plany i projekty związane z zagospodarowaniem pasa technicznego, morskich wód wewnętrznych i morza terytorialnego są zatwierdzane przez organy administracji morskiej, w uzgodnieniu z właściwymi gminami nadmorskimi”.</u>
          <u xml:id="u-118.9" who="#SenatorMieczysławUstasiak">A więc z ust. 4 wynika, że wszystkie plany są podejmowane w uzgodnieniu z właściwymi organami, gminami nadmorskimi. Natomiast w art. 42, ust. 4, jest powiedziane to samo, ale „po zasięgnięciu opinii”. Chodzi o to, żeby była zgodność tego zapisu i pewne wzmocnienie pozycji gminy — słabej pozycji gminy — w stosunku do urzędu morskiego. Dlatego proponuję, żeby zmienić wyrazy „po zasięgnięciu opinii” na wyrazy „po uzgodnieniu z właściwym organem”.</u>
          <u xml:id="u-118.10" who="#SenatorMieczysławUstasiak">I wreszcie ostatnia poprawka, już zupełnie drobna. W rozdziale 7. który jest zatytułowany „Turystyka i sporty wodne”, w art. 35 zapisano, że „uprawianie na polskich obszarach morskich turystyki oraz sportów żeglarskich i wioślarskich może się odbywać na warunkach i w sposób zgodny z przepisami prawa polskiego”. Wynika z tego, że np. uprawianie motorowodnych sportów nie musi się odbywać na warunkach i w sposób zgodny z przepisami prawa polskiego, co jest absurdem. Należy po prostu skreślić słowa „żeglarskich i wioślarskich” i zastąpić to wyrazem „wodnych”.</u>
          <u xml:id="u-118.11" who="#SenatorMieczysławUstasiak">To byłyby wszystkie poprawki, o przyjęcie których prosiłbym Wysoką Izbę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Przystępujemy do dyskusji, a raczej już przystąpiliśmy do dyskusji, więc proszę tylko pana wicemarszałka Wielowieyskiego. Następny będzie senator Andrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Przede wszystkim chciałbym z całej siły poprzeć propozycje pana senatora Ustasiaka dotyczące działania gmin morskich w tym pasie przybrzeżnym. Uznanie prawa własności gminy do tego terenu, także w związku z faktem, że ktoś musi gospodarnie zapewniać właściwe warunki uzdrowiskowe i wypoczynkowe na tych terenach, to jest minimum tego co można zrobić, jeżeli już nie chcemy pójść w pełni za postulatami gmin nadmorskich, które — moim zdaniem — słusznie twierdzą, iż używany przeciwko nim w tej chwili argument, że środki budżetowe w tym zakresie zostały rozdzielone, jest rzeczywiście argumentem chybionym. A to dlatego, że nawet na najbliższy przejściowy okres, można by sprawę zarządu tym terenem pozostawić porozumieniu pomiędzy gminami a administracją centralną. Tak więc formuła ta, proponująca skreślenie słów dotyczących „wyłączenia z zakresu działania gmin” z art. 36 stanowi minimum tego co powinniśmy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Natomiast zwracam się tutaj do Pań i Panów Senatorów, którzy, mam nadzieję, otrzymali i mają przed sobą poprawkę, którą proponuję, a którą zgłaszam w imieniu kilkusettysięcznej społeczności żeglarskiej, zaniepokojonej i dość, że tak powiem, zagniewanej propozycją art. 35. Proponował go skorygować senator Ustasiak i ta jego poprawka, mówiąca ogólnie o sportach wodnych, jest słuszna. Moja natomiast propozycja zmierza do tego, ażeby z art 35, który mówi o uprawianiu turystyki i sportu na morzu, usunąć drugie zdanie, które brzmi tak: uprawianie sportów nie może „stanowić przeszkody w korzystaniu z tych obszarów do innych celów”. Ta formuła art. 35 jest sprzeczna z zasadami Kodeksu Morskiego, który dyskutowaliśmy przed południem i który przyjęliśmy. Zasady Kodeksu Morskiego uznają równouprawnienie wszystkich użytkowników obszarów morskich, czy to są statki pasażerskie, handlowe, rybackie, usługowe, które pełnią jakieś funkcje remontowo-eksploatacyjne. Wszystkie one mają w pewnym zakresie równe prawa i nie są z nich wyłączane, jakkolwiek istnieją przepisy szczegółowe, zarówno w międzynarodowych kodeksach i umowach dotyczących prawa drogi na morzu, jak i w prawach krajowych. Również w prawie polskim są przepisy szczególne, dotyczące zabezpieczenia rybaków, dotyczące różnych przepisów portowych, remontowych itd. I są one niezbędne. Natomiast wprowadzenie przepisu, że statki sportowe, że sportowe jednostki pływające są tutaj czymś wyraźnie drugorzędnym wobec statków handlowych, wojennych czy rybackich, stwarza tylko warunki ku temu, że w oparciu o ten przepis ustawowy urzędnicy mogą wprowadzać różne ograniczenia: że np. jachtom nie wolno tam płynąć, albo nie wolno tamtędy przepływać, albo tutaj nie wolno się zatrzymywać, co może czasami wynikać z jakichś potrzeb lokalnych, a czasami z wygody urzędników. Podczas gdy jakiś obszar treningowo-ćwiczebny, czy taki, na którym robi się jakieś wielkie regaty międzynarodowe, jest po prostu tym samym co i łowiska ryb. Dla rybaków są to problemy praktyczne, regulowane przepisami zarówno o organizacji jachtingu, jak również o organizacji połowów morskich. Te przepisy istnieją.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#WicemarszałekAndrzejWielowieyski">Tak więc kończąc, proszę Wysoką Izbę, aby uwzględniła moją propozycję, by skreślić to ograniczenie, to — powiedzmy — stawianie żeglarstwa w sytuacji wyraźnie gorszej, ograniczającej w stosunku do wszystkich innych użytkowników obszarów morskich. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Marszałkowi. Głos ma pan senator Andrzejewski. Następny będzie senator Stępień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Chciałbym poprzeć wniosek poprawki zgłoszony przez pana marszałka Wielowieyskiego. Dotyczy to art. 35. Przesłanki merytoryczne zostały przez pana marszałka wyłożone. Dotyczą one tego, by w warunkach liberalizacji nie stwarzać nieograniczonej dyspozycyjności dla organów kontrolnych, które mogą utrudnić korzystanie z turystyki, sportu i żeglarstwa na terenach, gdzie warunki korzystania z tych obszarów są przecież określone prawem i mogą być tym prawem ściślej kształtowane. Zdanie drugie w art. 35 jest błędne pod względem legislacyjnym. Dlatego, że mówi, iż — niezależnie od przepisów prawa — to korzystanie w ramach prawą „nie może stanowić przeszkody w korzystaniu z tych obszarów dla innych celów”. To jest tak, jak gdybyśmy mówiąc o wolnościach obywatelskich mówili: no dobrze, ale korzystanie z wolności obywatelskich nie może być zakłóceniem jakichkolwiek innych wolności obywatelskich. Jeżeli dajemy koncesję na sklep to mówimy: no dobrze, ale korzystanie ze sklepu na ulicy nie może przeszkadzać innym użytkownikom ulicy. Jest to oczywiste. Pod względem ścisłości prawnego kontekstu tej normy, którą stanowi art. 35, zdanie drugie jest zbędne. Dlatego, że ma nieokreślony zakres normatywny. Może być ono bardzo dowolnie interpretowane w zakresie restrykcji nakładanych ad hoc, które nie wynikają z prawa. Podporządkowanie się określonym przepisom, czy to ogólnym, czy to szczególnym — miejscowym, wynika już przecież z normy zdania pierwszego.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Wydaje mi się, że niepewności w zakresie uprawnień do ingerencji, przy braku jasnych kryteriów prawnych, nie powinny mieć miejsca. Dlatego uważam, że drugie zdanie w art. 35, przy niejasności swojego kontekstu sytuacyjnego, a przy wyczerpaniu zakresu regulacji zdaniem pierwszym, jest zbędne i nie będę dodawać raz jeszcze idącej za tym argumentacji merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Poprawkę proponowaną przez pana senatora Wielowieyskiego, ze względów przedłożonych przez pana marszałka i ze względu na poprawność legislacyjną gorąco popieram.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Uwaga dotycząca zgłoszonego przez pana senatora Ustasiaka i popartego tutaj niemal powszechnie problemu włączenia w pas techniczny, który określi Rada Ministrów, działalności gmin. Proszę państwa, ja wychowałem się nad morzem, właśnie w takiej nadmorskiej gminie i mam doświadczenia praktyczne. Stąd, prezentowanej tutaj postawie doktrynalnej chciałbym przeciwstawić postawę pragmatyczną. Proszę państwa, pas techniczny i to, o czym mówi ten przepis, z wyłączeniem zakresu działania gmin nadmorskich, jest to podstawowe bezpieczeństwo brzegu morskiego. Są to wydmy, jest to ta obsuwająca się skarpa. Przepis ten mówi, że jest to obszar przeznaczony do utrzymania brzegu morskiego w stanie zgodnym z wymogami bezpieczeństwa i ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-122.5" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Zetknąłem się z działalnością starych i nowych gmin, na brzegu morskim Półwyspu Helskiego. Na czym to polega? Na bezprzykładnym dewastowaniu wydm, na udostępnianiu zgody na stawianie budek handlowych, które państwo traktujecie tu, na ul. Marszałkowskiej, jak dolegliwość tamującą ruch. To samo może zaistnieć na brzegu, na tych wydmach. Gminy, których świadomość zakresu interesu społecznego pozostawia wiele do życzenia, będą dawały koncesje i będą sytuowały swoją działalność gospodarcza i na tym pasie, z pomijaniem, albo z traktowaniem jako drugorzędny, tego elementu ochrony środowiska i zabezpieczania brzegu morza. Tu chodzi o teren przeznaczony li tylko do utrzymania brzegów w stanie zgodnym z wymogami bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Czy i tam ma gmina mieć decydujący głos w zakresie swojego „widzimisię”, które jest sprzeczne z ochroną środowiska. Ja mam ogromne wątpliwości, tym bardziej, że ten pas techniczny jest przecież elementem bardzo ograniczonym, jeżeli chodzi o jego powierzchnię. Jest to styk morza z lądem.</u>
          <u xml:id="u-122.6" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Podzielając teoretyczną zasadę, z której państwo wychodzicie i która była tu demonstrowana, jeżeli spojrzymy na to od strony praktycznej, to rodzą się wątpliwości i nie będę popierał akurat tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-122.7" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Wydaje mi się, że samorządność gmin jest dosyć ważna, ale równie ważne jest dzisiaj patrzenie na ochronę pewnych wartości, na ochronę środowiska i na ochronę tego, co jest bardziej chronione w interesie społecznym przez urzędy morskie, niż uwzględniane w działalności ekonomicznej samorządności gmin. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Głos ma pan senator Stępień, następny będzie senator Ciesielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#SenatorJerzyStępień">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#SenatorJerzyStępień">Już miałem zamiar zrezygnować ze swojego głosu, bo byłem przekonany, że argumenty, które przytoczył przed chwileczką pan senator Ustasiak proponując skreślenie tego zdania w art. 36, ust. 2, pkt 1, są tak przekonywające, iż muszą przekonać wszystkich. Okazuje się, że członek komisji, na dodatek jeszcze Komisji Samorządu Terytorialnego, pan senator Andrzejewski (na jego usprawiedliwienie powiem tylko tyle, że rzadko bierze udział w pracach Komisji Samorządu Terytorialnego), wystąpił z taką właśnie propozycją.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#SenatorJerzyStępień">Proszę państwa, wiadomo, że pas ten został skomunalizowany. Gmina jest jego właścicielem. Natomiast jeśli umieści się tutaj tak idiotyczne zdanie, że pas ten jest wyłączony z zakresu działania gmin nadmorskich, to będziemy mieli taką sytuację, że ktoś będzie właścicielem, tylko nic nie będzie mógł zrobić. Więc oczywiście, z punktu widzenia nawet wyłącznie prawnego, legislacyjnego, jest to bzdura.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#SenatorJerzyStępień">Natomiast te wszystkie niebezpieczeństwa, o których pan senator Andrzejewski mówił, da się usunąć, i są one usunięte gwarancją z art. 37. Proszę zwrócić uwagę co się tam pisze: „Pas techniczny może być wykorzystywany do innych celów niż wymienione w art. 36, ust. 2, pkt 1, za zgodą właściwego organu administracji morskiej, który jednocześnie określa warunki takiego wykorzystania”. Więc jeśli gmina chciałaby tam podjąć jakąś działalność dewastacyjną, o czym mówi pan senator Andrzejewski, to oczywiście organ ten nie wyrazi na to zgody. Notabene nie wiem, na czym pan senator Andrzejewski opiera przeświadczenie, że lepiej interesu publicznego będzie pilnowała administracja rządowa, a nie samorządowa, która doskonale przecież orientuje się jak wygląda ta sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#SenatorJerzyStępień">Wiele razy tutaj, na tej sali, podkreślaliśmy, że administracja rządowa nie jest przeciwstawiona samorządowej, że to w gruncie rzeczy chodzi o jedną administrację publiczną. I tutaj, mimo że zrodziliśmy ustawę o samorządzie terytorialnym, sami twierdzimy, iż gminy są gorsze, że administracja rządowa lepiej będzie wykonywała te uprawnienia. Moim zdaniem nie ma do tego absolutnie żadnych podstaw.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#SenatorJerzyStępień">Nie mogę tutaj odczytać w tym właśnie duchu idącej uchwały Komisji Samorządu Terytorialnego tylko dlatego, że wczoraj nie mieliśmy kworum. Natomiast wszyscy obecni na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego członkowie tej komisji byli jednomyślni co do tego, że zdanie to należy skreślić i bardzo to popieram. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Z kolei głos ma pan senator Ciesielski, następny będzie senator Madej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Mam pewne pytania i wątpliwości, których wyjaśnienie, jak sądzę, jest zasadne. Chodzi mianowicie o ustawę o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej. W art. 4 podaje się definicję morskich wód wewnętrznych, a w art. 5 zewnętrzną granicę morza terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#SenatorRomanCiesielski">Sytuacja jest taka, zilustrowałem ją takim rysunkiem. Jeżeli to jest ten brzeg morski, jak on tam się nazywa, to oczywiście w odległości 12 mil mamy tę granicę, o której tu jest powiedziane w ustawie, w art. 5: „Zewnętrzną granicę morza terytorialnego stanowi linia, której każdy punkt jest oddalony o 12 mil morskich od najbliższego punktu linii podstawowej, z zastrzeżeniem ust. 4”, to zastrzeżenie nie ma tu wpływu. „Linia podstawowa” to jest linia brzegowa, o której dyskutowaliśmy. A jeżeli ten brzeg jest taki i tutaj jest granica dwóch państw, powiedzmy P i M? To jest obszar, który spełnia warunki podane, mianowicie odległości mniejszej niż 12 mil i jest wspólny dla obu tych krajów. Zakreśliłem go tu na czerwono. Jak wtedy przebiega granica? Tego się nie mówi, a ja w różnych atlasach widzę, że się taką granicę po prostu wytycza, jest ona uzgadniana i narysowana. Tymczasem my tu o tym nic nie mówimy. Czy nie dojdzie do takiej sytuacji, jaka była w Zatoce Pomorskiej, Świnoujściu itd.? O tym trzeba w ustawie powiedzieć. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#SenatorRomanCiesielski">Druga dotyczy art. 4, który mówi tak: „wody portów określone od strony morza linią łączącą najdalej wysunięte w morze stałe urządzenia portowe, stanowiące integralną część systemu portowego”. Nie bardzo wiem jak to rozumieć. Weźmy np. sytuację portu Kołobrzeg. Są tam dwa mola, jedno jest spacerowe, a drugie już tylko takie kamienne, powiedzmy ograniczające. Tu jest wjazd. I tutaj się wjeżdża do portu wewnętrznego. Gdzie jest ta linia portu? Czy łączy wierzchołki tych dwóch i koniec? Czy jest gdzieś dalej? Bo tu są znowu takie jakieś małe mola kamienne. To jest bardzo nieprecyzyjnie powiedziane i ja bym raczej odniósł się do tego, że jest to przedmiotem odpowiednich lokalnych ustaw, które zagospodarowanie przestrzenne regulują w zależności od sytuacji. I to są moje pytania, na które, jak sądzę, otrzymam odpowiedź. Ale mam jeszcze dwa następne.</u>
          <u xml:id="u-126.4" who="#SenatorRomanCiesielski">Pierwsze jest takie: dlaczego nazywa się budowle morskie konstrukcjami? Proszę państwa, poprawnie mówi się tak: most Łazienkowski jest konstrukcji stalowej i belkowej. Obiekt to jest most, a konstrukcja to jest sposób w jaki go, że tak powiem, przygotowano — konstrukcja stalowa, belkowa, kratowa, ramowa itd. Wobec tego źle użyto słowa „konstrukcja”. Mogę to powiedzieć odpowiedzialnie, bo sam jestem konstruktorem, no i w końcu w tej dziedzinie pracuję. Uważam, że to trzeba zastąpić słowem „budowla”, a jakiej konstrukcji, to już inna sprawa, to może być zależne od potrzeb. Tych określeń „konstrukcja” jest tutaj wiele. Wystarczyłoby napisać, że zamiast wyrazu „konstrukcja” wprowadza się „budowla”.</u>
          <u xml:id="u-126.5" who="#SenatorRomanCiesielski">I na koniec mam taką jeszcze wątpliwość. Proszę mi wybaczyć, może jestem purystą. Art. 55 mówi o karach. Mianowicie o tym, że armatorowi, który źle układa podmorskie kable, rurociągi, wymierza się karę pieniężną, tu cytuję: „o równowartości do 1 000 000 jednostek obliczeniowych, zwanych «Specjalnym Prawem Ciągnienia» (SDR), określanych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy”. Ja nie wiem co to jest „specjalne prawo ciągnienia” i poza tym podejrzewam, że fatalnie przetłumaczono te słowa. Myślę, że to jest Special Drawing Rights, lub coś takiego, ale czy to musi być nazwane „specjalne prawo ciągnienia”. Zdaje mi się, że to ktoś źle przetłumaczył i nie chciałbym, żeby w polskiej ustawie przyjętej przez Senat znalazło się złe tłumaczenie angielskiego terminu. Proszę mi powiedzieć, jaki jest ten oryginalny termin.</u>
          <u xml:id="u-126.6" who="#SenatorRomanCiesielski">Teraz jeżeli chodzi o poprawki naszej komisji to w pkt. 7, na drugiej stronie, w ostatnim zdaniu podajecie, że karany może być ten, kto „uruchamia urządzenia pogarszające skuteczność oznakowania nawigacyjnego”.</u>
          <u xml:id="u-126.7" who="#SenatorRomanCiesielski">Przepraszam, uruchomienie to jest drugi etap. Najpierw się instaluje to urządzenie, a potem można je uruchomić albo nie. W moim przekonaniu naganne jest już instalowanie urządzeń, których uruchomienie może coś zakłócić czy pogorszyć. Dlatego bym to rozszerzył: nie „uruchamia”, tylko „instaluje urządzenia, których uruchomienie może zakłócić, czy zmniejszyć skuteczność oznakowania”.</u>
          <u xml:id="u-126.8" who="#SenatorRomanCiesielski">Chciałbym także zadać pytanie dotyczące drugiej ustawy, o państwowej morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego. Dotąd istniało Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej. Wynika z tego, ale nie jestem pewien, że jego działalność ulega likwidacji. Jeżeli ulega likwidacji, wówczas to, które powstaje zamiast niego, przejmuje jego środki osobowe, rzeczowo-finansowe.</u>
          <u xml:id="u-126.9" who="#SenatorRomanCiesielski">W art. 100 mówimy, że ministrowie ustalą zakres środków, a więc nie wszystko. Resztę przejmuje ktoś inny. Rozumiem, że jeżeli tamto biuro ulega likwidacji, to część tych środków przechodzi do nowego biura. I teraz pytanie — dlaczego to się nazywa Biuro Hydrograficzne, przepraszam, w tej chwili to się nazywa Biuro Hydrograficzne Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli zajmuje się tylko hydrografią morza, to powinno być tak jak jest w tytule ustawy: morska służba hydrograficzna i morskie biuro hydrograficzne. Czyli powinno to być Morskie Biuro Hydrograficzne Rzeczypospolitej Polskiej. Bo hydrografia nie ogranicza się tylko do morza. Proszę zauważyć, że wszystko co jest związane z wodami śródlądowymi też podlega opisowi, wszystko co jest ujęte właśnie w greckim słowie graphos, to znaczy istnieje również hydrografia wód lądowych. A więc proponowałbym, aby jednak wyraźnie to określić, chyba że wspomniane biuro zajmuje się także innymi zadaniami. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Głos ma pan senator Madej, następna, już jako ostatnia, zabierze głos pani senator Cwojdzińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#SenatorJerzyMadej">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#SenatorJerzyMadej">Przy okazji dyskusji nad projektem ustawy o obszarach morskich RP mamy znowu do czynienia z konfliktem, można by powiedzieć pozornym, czy może nawet rzeczywistym, pomiędzy kompetencjami administracji rządowej i administracji samorządowej. Jak widać, w niektórych wypowiedziach — wspomnę tutaj mojego przedmówcę, pana senatora Andrzejewskiego — przewijało się nasze doświadczenie poprzednie, że właśnie państwo znacznie lepiej będzie dbało o interesy wszystkich terenów, obszarów, czy urządzeń, które znajdują się na przykład w tym pasie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#SenatorJerzyMadej">Natomiast musimy popatrzeć na to z punktu widzenia doświadczenia obecnego — dotychczasowe doświadczenie niecałego roku wskazuje, że jednak samorządy terytorialne, organy samorządu terytorialnego czują się rzeczywistymi gospodarzami na swoim terenie i właśnie przykładem tego jest spór o ów pas techniczny. Mogę to powiedzieć akurat z doświadczeń Wybrzeża, województwa koszalińskiego, gdzie Urząd Morski, który jest w tej chwili właścicielem tego pasa technicznego, nie dba o zabezpieczenie brzegu, o zabezpieczenie wydm. Docierają do mnie informacje z gmin nadmorskich, że właśnie tam następuje uszkodzenie brzegu, zmiana linii brzegowej. Urząd Morski z jednej strony czując się właścicielem nie dopuszcza gminy do udziału we własności tego pasa technicznego, natomiast z drugiej strony sam, z różnych przyczyn, a po prostu po pierwsze z braku pieniędzy, prac tych nie prowadzi. I dlatego jestem również za przyjęciem poprawki trzeciej, zgłoszonej przez pana senatora Ustasiaka, wnioskującej wykreślenie drugiej części pkt. 1 w ust. 2, art. 36, to znaczy o umożliwienie działania gminom na terenie pasa technicznego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Głos ma pani senator Cwojdzińska, dodatkowo zgłosił się jeszcze senator Walerian Piotrowski, który zabierze głos jako ostatni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#SenatorGabrielaCwojdzińska">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#SenatorGabrielaCwojdzińska">Zasadniczo senator Madej powiedział to, co zamierzałam powiedzieć, natomiast chciałabym poruszyć jeszcze inną kwestię. Mianowicie przez półtora roku jako senator przekonywałam moich wyborców, iż współuczestniczą oni w tworzeniu prawa, że mają obowiązek obserwowania prac w Sejmie i w Senacie i zgłaszania swoich postulatów, krytycznych uwag i mądrych propozycji. Stwierdzam tutaj z oburzeniem, że nie dopuszczono do tych dyskusji przedstawicieli samorządów, o czym dano nam znać w specjalnym piśmie. Wiemy z praktyki, z naszych rozmów z radnymi, wyborcami i przedstawicielami sejmików, że właśnie tak się zdarzyło. Uważam to za nieprawidłowość i możliwe, że skutki takiego traktowania mogą być po prostu fatalne, bo nasze przekonywanie o ich współodpowiedzialności w tym wypadku zderzyło się z niechęcią do uznania zdania tych właśnie przedstawicieli wszystkich gmin nadmorskich, które specjalnie w tym celu zbierały się parokrotnie i wypracowały swoje stanowisko. To jedno.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#SenatorGabrielaCwojdzińska">A drugie — uważam, że trzeba mieć więcej zaufania do radnych, których wybieraliśmy, i stwierdzam, że są oni w dużej mierze odpowiedzialni i mają prawo do upominania się o prawo własności w swoich gminach. Dlatego popieram wniosek pana Ustasiaka, senatora Ustasiaka, i senatora Jerzego Stępnia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Głos ma pan senator Walerian Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Pan senator Ustasiak złożył wniosek, poprawkę do art. 42, ust. 4, i w tej poprawce postuluje, by termin „opinia” zastąpiony został terminem „uzgodnienie”. Powołuję się tutaj na inny przepis ustawy, mianowicie na art. 37, ust. 4, który stanowi o tym, że „wszystkie plany, projekty związane z zagospodarowaniem pasa technicznego, morskich wód wewnętrznych i morza terytorialnego są zatwierdzane przez organy administracji morskiej, w uzgodnieniu z właściwymi gminami nadmorskimi”.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Czytając tę ustawę i ten przepis art. 37, ust. 4, oraz art. 42, ust. 4, a także art. 42, ust. 2, pkt 10, dochodzę do słusznego, jak myślę, wniosku, którym chciałbym się podzielić z Wysoką Izbą, że ustawodawca używając w tej ustawie terminu „uzgodnienie” w rzeczywistości ma na myśli „opinię”. Bo przecież w tej strefie, o której mówimy, na obszarze pasa technicznego, morskich wód wewnętrznych i morza terytorialnego, morskich portów i przystani, ustawa zakłada supremację administracji państwowej. Jeżelibyśmy przyjęli, że administracja państwowa ma możliwość wydania decyzji po jej uzgodnieniu z samorządem terytorialnym, to łatwo sobie wyobrazić, że do takiego uzgodnienia może nie dojść i wówczas nie będzie przesłanek prawnych do wydania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-132.3" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Uważam zatem, że trzeba pozostawić w ustawie normę ust. 4, art. 42 bez zmian, po to, by administracja państwowa w tych sprawach, które są określone w danym przepisie, mogła wydawać bez przeszkód, po zasięgnięciu opinii, indywidualne już decyzje w tych sprawach, o których mowa w ust. 2, pkt 10.</u>
          <u xml:id="u-132.4" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Jeszcze raz chciałbym zaakcentować tę myśl, że przyjęcie w tym wypadku zamiast pojęcia „opinii” pojęcia „uzgodnienia” może doprowadzić do sytuacji, w której praktyczna możliwość wydawania decyzji będzie blokowana i nie będzie możliwości rozstrzygnięcia tych rozbieżności, przy zdecydowanie różnym stanowisku z jednej strony administracji, a z drugiej — organu samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-132.5" who="#SenatorWalerianPiotrowski">Wydaje mi się, że pojęcia te nie są tutaj używane precyzyjnie, że w istocie rzeczy chodzi o obowiązek organu wydającego decyzję zasięgnięcia konsultacji, opinii innego organu samorządowego, która musi być przez organ państwowy rozważona, która musi stanowić faktyczną przesłankę decyzji, i która może podlegać kontroli w drodze procedury administracyjnej. Inaczej, jak mi się wydaje, być nie może. Dlatego będę głosować za utrzymaniem treści ust. 4 art. 42. Pragnę podkreślić, że kwestia ta była rozważana przez Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych i zdecydowaliśmy się na pozostawienie wersji ustawowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Dyskusję zakończyliśmy. Czy z ramienia rządu chciałby ktoś zabrać głos? Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Przede wszystkim chciałem wyrazić podziękowanie Senatowi, komisjom, za tak wnikliwą pracę nad ulepszaniem tej ustawy. Rzeczywiście, większość poprawek podnosi jej walory legislacyjne, natomiast nie ze wszystkimi propozycjami poprawek możemy się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Chciałem prosić Pana Marszałka, żeby w kwestiach bardziej profesjonalnych, związanych z prawem morskim, dopuścił wyjaśnienia ze strony dyrektora Jerzego Vonaua, który jest w resorcie, w ministerstwie, głównym naszym legislatorem. Chciałem natomiast wypowiedzieć się na temat kilku kwestii, które były tu podnoszone i dyskutowane. Zacznę od tej, która wzbudziła najwięcej wątpliwości, od kwestii pasa technicznego. Otóż w projekcie tej ustawy rząd proponował przekazanie brzegu morskiego, łącznie z pasem technicznym, z przystaniami i portami, w zarządzanie, w zarząd władz lokalnych, z odpowiedzialnością za stan środowiska od strony lądowej przed państwowymi organami ochrony środowiska, z zapewnieniem dopływu środków z budżetu centralnego do tych gmin, które nie będą mogły udźwignąć ciężaru odpowiedzialności za ochronę na przykład wydm, czy klifów przybrzeżnych, czy innych instalacji infrastrukturalnych, chroniących brzeg czy porty.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">W trakcie prac sejmowych, w komisjach sejmowych, przy szerokim udziale ekspertów, reprezentujących środowiska profesjonalne i społeczne Wybrzeża Szczecińskiego, Gdańskiego i innych miast, posłowie odrzucili rządową inicjatywę na rzecz tych zapisów, które mamy w ustawie, a więc utrzymania odpowiedzialności administracji morskiej za brzeg, za pas techniczny i ochronny, za infrastrukturę portową.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Argumentowaliśmy wtedy, że w interesie władz lokalnych będzie utrzymanie ładu przestrzennego na całym obszarze, łącznie z wybrzeżem, i pod nadzorem inspektoratów ochrony środowiska, a w części morskiej — urzędów morskich; powinno to funkcjonować przy wsparciu budżetowym w zakresie instalacji potrzebnych dla większych jakichś urządzeń, dla kosztowniejszej ochrony.</u>
          <u xml:id="u-134.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Przekonano nas, że samorządy lokalne nie są do tego przygotowane, mimo że nowo wybrane władze samorządów lokalnych upominały się o te prawa i były gotowe przejąć tę odpowiedzialność. W końcowej fazie prac nad ustawą pojawili się przedstawiciele tychże samorządów z roszczeniami sięgającymi aż praw własności terenów portowych, i tych wielkich, i małych portów, oczekując, że w ustawie tej znajdzie się miejsce dla takiego uwłaszczającego zapisu.</u>
          <u xml:id="u-134.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Sprawa ma więc swoją historię również w pracach sejmowych. Myśmy w Sejmie bronili zapisu o utrzymaniu pasa technicznego w gestii administracji morskiej państwa. Ale nie przywiązujemy do tego aż tak wielkiej wagi, ponieważ — jak pan senator Ustasiak i inni z państwa zauważyli — rola administracji morskiej jest już tutaj zabezpieczona w innych artykułach w stopniu bardzo istotnym, a więc nie mamy zamiaru się przy tym upierać, podkreślając tylko, że wrażliwość tego pasa, tej linii brzegowej w warunkach polskich jest wyjątkowa; jest to miękkie wybrzeże, podatne na wpływy morza, na abrozję. Dlatego wymaga kosztownej i starannej ochrony, a skoro administracja morska państwa ma być odpowiedzialna za tę ochronę, to uważaliśmy, że trzeba konsekwentnie jej prawa tutaj zapisać.</u>
          <u xml:id="u-134.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">W innych kwestiach: pan senator Ustasiak proponuje, ażeby granice red, o których mowa w ust. 4, określała ustawa, a więc nie upoważnia się do tego Rady Ministrów, tylko bezpośrednio ustawodawcę. Argumenty te są oparte na pewnych doświadczeniach i wyczuleniu społeczności szczecińskiej na działanie administracji rządowej w sprawach wód granicznych z Niemcami. Przeprowadziliśmy na ten temat bardzo długie dyskusje, również przy udziale panów senatorów. W Szczecinie sprawa ta była i jest bardzo gorąco odbierana, chciałem powiedzieć, że jest to przede wszystkim wyraz braku zaufania do rządu. W praktyce prawno-międzynarodowej granice red są ustalane przez administrację rządową, albowiem jest to związane z wymogami eksploatacyjnymi portów, z rodzajem statków, które tam zawijają, z natężeniem ruchu. I gdyby Senat uznał obawy społeczności szczecińskiej, bo chodzi głównie o tę granicę, iż potrzebne jest tutaj zabezpieczenie legislacyjne, to byłby to pewien ewenement w prawie morskim międzynarodowym, że aż tak wysoko usadowione jest uprawnienie do ustalania, i mogłoby to stanowić pewną przeszkodę w elastycznym dostosowywaniu wielkości red, ich obszarów do potrzeb eksploatacyjnych. Wydaje się nam, że kontrola parlamentarna nad rządem, również w tej kwestii, może być na tyle wydajna, żeby nie dochodziło do jakichś nieporozumień.</u>
          <u xml:id="u-134.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Chciałem prosić Wysoki Senat, aby w pozostałych kwestiach — głównie w kwestii art. 33, który komisja proponuje skreślić, a my będziemy próbowali przekonać Senat jednak o celowości jego pozostawienia — dopuścił wyjaśnienia pana dra Jerzego Vonaua, dyrektora Departamentu Administracji Morskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Ministrowi. Proszę, Panie Dyrektorze Vonau, zechce Pan nam to jeszcze wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Parę słów na temat tego nieszczęsnego w tej chwili art. 33. Artykuł ten poprzedzony jest rozdziałem zatytułowanym „Eksploatacja zasobów mineralnych”, oczywiście dna morskiego. Proszę zwrócić uwagę, że dotyczy on wszystkich obszarów morskich Rzeczypospolitej Polskiej. A więc nie tylko terytorium Rzeczypospolitej, do którego odnoszą się z tytułu suwerenności wszystkie prawa państwa, wszystkie ustawy, które uchwala parlament, ale również do obszaru — śmiem tutaj twierdzić — najważniejszego z punktu widzenia eksploracji i eksploatacji zasobów naturalnych, który nazywamy wyłączną strefą ekonomiczną (exclusive economic zone). Pojęcie to występuje dosyć długo w różnych formach w prawie morza, a pierwszy raz zostało usankcjonowane w konwencji o prawie morza z Montego Bay z 1982 r., która wprawdzie jako nie ratyfikowana przez wymaganą większość państw nie jest konwencją obowiązującą z punktu widzenia formalnego, ale de facto obowiązuje jako tzw. prawo zwyczajowe, które na morzach funkcjonuje od tysiącleci, często lepiej niż prawo pisane, stanowione. Krótko mówiąc, ta eksploracja i eksploatacja, o której mowa w art. 33, odnosi się przede wszystkim do polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej, a więc do obszaru, który znajduje się poza granicami terytorium Rzeczypospolitej, obszaru specjalnego, gdzie obowiązują tylko niektóre prawa państwa nadbrzeżnego, a wśród nich właśnie prawo do rozpoznawania i wydobywania minerałów. Z tych też przyczyn niektórzy naukowcy (doktryna jest podzielona), obszar ten zaliczają do morza pełnego, niektórzy zaś mówią, że jest to coś pośredniego pomiędzy terytorium państwa nadbrzeżnego i morzem pełnym. Jednakże nie jest to terytorium naszego państwa, co przemawia za pozostawieniem art. 33 w ustawie, ponieważ ustawa ta ustanawia polską wyłączną strefę ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Panowie Senatorowie, ja bym proponował przerzucenie kartki i przejście do rozdziału 5, gdzie mówimy o badaniach naukowych. Badania naukowe wraz z eksploracją i eksploatacją zasobów naturalnych — ożywionych i nieożywionych wody, dna morskiego i jego podglebia (a więc to co jest pod dnem), to są części składowe tego samego problemu, a w Konwencji Prawa Morza występują one wspólnie, razem. Tam gdzie się mówi o obszarach, Konwencja Prawa Morza mówi wyraźnie, jakie prawa i obowiązki przysługują państwu nadbrzeżnemu w stosunku do badań naukowych (scientific research — badania podstawowe), jak i (przerzucamy kartkę) w stosunku do rozpoznawania i wydobywania zasobów mineralnych dna morskiego i jego podglebia (exploration and exploatation of the mineral resources of the sea bed and the subsoil thereof).</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Ja przepraszam, że wymieniam po angielsku te nazwy, ale jeden z senatorów prosił o to.</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">W związku z tym, gdy byśmy nie przyjęli art. 33, nie nawiązalibyśmy do konstrukcji Konwencji Prawa Morza, nie odzwierciedlilibyśmy jej lustrzanie w naszym prawie wewnętrznym, pozbawiając się w ten sposób w stosunku do społeczności międzynarodowej pewnych praw zagwarantowanych w Prawie morza, które nam z natury tego prawa przysługują. Byłoby to moim zdaniem nieuzasadnione samoograniczenie się. Jest to więc taka sytuacja, którą poddaję pod rozwagę Wysokiego Senatu — czy iść węziej w ustawie (skreślając art. 33), niż pozwala nam na to Prawo morza, czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">W tejże poprawce proponuje się też zostawienie art. 34, który jest przecież wypadkową art. 33. Gdybyśmy zostawili art. 34, który odwołuje się do praw górniczego i geologicznego, bez pozostawienia substancji art. 33, to przepisy ustawy nie byłyby pełne. Automatycznie istniałoby tylko domniemanie, że w tamtych ustawach zawarte są lub też nie prawa Polski dotyczące zasad udzielania i zakresu zezwoleń na eksplorację i eksploatację minerałów, szczególnie w odniesieniu do obcych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-136.6" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Po co pozostawiać niepewność i domniemanie, że regulują to inne ustawy, skoro, raz jeszcze powtarzam, jest to uregulowane w Prawie morza, więc dlaczego tego nie powtórzyć w morskiej ustawie? Dlaczego, poprzez skreślenie art. 33, łamać całą konstrukcję ustawy i czynić ją świadomie niespójną z Prawem morza?</u>
          <u xml:id="u-136.7" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Za pozostawieniem art. 33 przemawiają też inne argumenty. Musimy pamiętać o tym, że ustawodawstwo morskie, w tym przepisy dotyczące eksploracji i eksploatacji zasobów naturalnych w strefach ekonomicznych wymagają notyfikacji Sekretarzowi Generalnemu Organizacji Narodów Zjednoczonych, który periodycznie, mniej więcej co rok, publikuje „United Nations National Legislation Series”. Jest to ogromny spis ustawodawstwa narodowego państw członkowskich, zawierający wszystkie ustawy morskie i akty wykonawcze państw nadbrzeżnych, obowiązujące na obszarach morskich tych państw. Stąd mamy pełny, aktualny na świecie przegląd — jakie ustawy morskie co regulują i czy zgodnie z Prawem morza. I nie widzę powodów, dlaczego Rzeczpospolita, mająca tak dobrą tradycję morską, nie może kontynuować tego zwyczaju.</u>
          <u xml:id="u-136.8" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Pójdę jeszcze dalej. Zwróćcie państwo uwagę, że w dziale „Obszary morskie” zrezygnowaliśmy z instytucji znanej Prawu morza jako „continental shelf”. Ten „continental shelf”, a więc szelf kontynentalny, został w naszej ustawie, która jest przedmiotem dzisiejszej debaty Wysokiego Senatu, skonsumowany przez instytucję polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej, przez co właśnie minerały, które stanowią część składową konwencji o szelfie kontynentalnym, stały się częścią składowa polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej. Myśmy szelfu nie wydzielali w ustawie jako odrębnej instytucji, ponieważ zewnętrzna granica szelfu kontynentalnego na Bałtyku pokrywa się idealnie z granicą polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej. A ta ostatnia ma charakter jak gdyby nadrzędny, wyższy rangą i dalej idący w naszych uprawnieniach jako państwa nadbrzeżnego i konsumuje bez reszty, jak już powiedziałem, instytucję szelfu.</u>
          <u xml:id="u-136.9" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Przepraszam za takie, zbyt może długie. Panie Marszałku, wyjaśnienie. Ale dla nas utrata art. 33 byłaby tragedią. I to nie tylko dla ludzi morza, i nie tylko dla prawników.</u>
          <u xml:id="u-136.10" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">I na koniec tych rozważań apel do Wysokiego Senatu: skoro utrzymujemy art. 34 ustawy, to utrzymajmy też logicznie z nim związany art. 33, tym bardziej, że takie rozwiązanie w niczym nie stoi w sprzeczności z niedawno debatowanymi ustawami o Prawie geologicznym i Prawie górniczym. Będzie to tylko powtórzenie, podyktowane potrzeba wewnętrznej spójności ustawy o obszarach morskich z Konwencją Prawa Morza.</u>
          <u xml:id="u-136.11" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">W związku z tym błagam, zostawmy ten tekst, aby naprawdę nie było żadnej wątpliwości, że Polska nie ograniczyła sobie ustawą praw, które przyznaję nam międzynarodowe Prawo morza. I żebyśmy byli w zgodzie z prawem międzynarodowym. Tyle miałbym do powiedzenia na temat art. 33.</u>
          <u xml:id="u-136.12" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">A teraz, w związku z uwagami, kilka słów na temat bocznej granicy morza terytorialnego i w ogóle rozgraniczenia obszarów morskich, w tym i w Zatoce Pomorskiej.</u>
          <u xml:id="u-136.13" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Otóż tutaj tym problemem nie zajmujemy się, ponieważ ustawa w kwestii rozgraniczenia polskich obszarów morskich odsyła do umów międzynarodowych, zgodnie z art. 15 Konwencji Prawa Morza. Takie umowy Polska zawarła ze swoimi sąsiadami. Umowy te wymienia art. 67 ustawy, z wyjątkiem jednego przypadku: istnieje pewien obszar sporny, znajdujący się pomiędzy Polską i Bornholmem, tzw. „grey zone” — „szara strefa”, na którym nakładają się na siebie uprawnienia Polski i Danii, wynikające z jednostronnych aktów prawnych tych państw. Jest to jednak sytuacja przejściowa, co znalazło odzwierciedlenie w art. 67 ustawy. Konwencja Prawa Morza z Montego Bay zobowiązuje bowiem wszystkie państwa, aby docelowo dokonały rozgraniczenia swoich obszarów morskich w drodze umów międzynarodowych. Obszar Zatoki Pomorskiej, który podlegał bocznemu rozgraniczeniu pomiędzy Polską i jeszcze wtedy istniejącą NRD, nie mógł być uznany za zatokę historyczną (taka zatoka musi się znajdować w całości na obszarze jednego państwa), a linia brzegowa niezależnie od jej przebiegu i załamań stanowiła po stronie polskiej w chwili zawarcia umowy linię podstawową, od której mierzy się szerokość morza terytorialnego. Umowa o rozgraniczeniu obszarów morskich w Zatoce Pomorskiej zawarta w roku 1989 między Polską i NRD została ratyfikowana i stanowi jak gdyby część składową ustawy o obszarach morskich na równi z innymi umowami powołanymi w art. 67 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-136.14" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Ostatnia kwestia szczegółowa dotyczy SDR-ów. Otóż proszę państwa — temat SDR-ów i kar administracyjnych przewidzianych w ustawie jest już sprawą z brodą. Początkowo rząd proponował, aby wstawić dolary. Spotkało się to z ogromną krytyką — dlaczego walutę obcego państwa wstawiać do polskiej ustawy? No, było to nieładne, oczywiście, brzydko to brzmiało. W związku z tym wstawiliśmy SDR-y. Co to są SDR-y?</u>
          <u xml:id="u-136.15" who="#DyrektorDepartamentuAdministracjiMorskiejwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJerzyVonau">Przed przerwą Wysoki Senat raczył bardzo dużą większością głosów przyjąć ustawę — zmiana ustawy Kodeks Morski. A cóż tam jest w tej ustawie? Jednym z podstawowych zadań tej ustawy jest wprowadzenie do naszego prawa wewnętrznego międzynarodowej konwencji o odpowiedzialności armatorów za roszczenia morskie. W tej właśnie konwencji ustanawia się SDR-y jako jednostkę służącą do obliczania wysokości odszkodowania. Jak nie wiemy w jakiej walucie określić odszkodowanie, a armator odpowiada w bardzo różnych częściach świata, w bardzo czasem przedziwnych częściach świata, to odwołujemy się do jednej uznanej „waluty” — którą jest SDR. Ale to nie jest żadna waluta. Jest to jednostka umowna. Nazywa się po angielsku „Special Drawing Rights” — „Prawo Specjalnego Ciągnienia”. Jednostkę tę uznaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Stosuje ją też Bank Światowy. Przyjęliśmy ją też w ustawie o obszarach w trosce o stabilność wysokości kar. Jednostka ta to średnia kursu koszyka walut wymienialnych, której wartość określa się codziennie na giełdach światowych w stosunku do kursu dolara. Na dzień dzisiejszy, no, nie chciałbym skłamać przed Wysokim Senatem, sprawdzałem, że w ostatnim tygodniu kurs ten był wyższy od jednego dolara. Gdybyśmy przyjęli, że w dniu dzisiejszym ktoś został ukarany przewidzianą w ustawie maksymalną karą 1 mln SDR, to oznaczałoby, że kara ta jest równa 1 mln 200–300 tys. dolarów. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#SenatorRomanCiesielski">A czy można ad vocem? Dlaczego przetłumaczono to SDR jako specjalne prawo ciągnienia? Co to jest specjalne prawo ciągnienia? Jeżeli Special Drawing Rights, to dobrze, ale dlaczego ma to różne znaczenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Jako ekonomista mogę zapewnić, że to niezbyt szczęśliwe tłumaczenie jest przyjęte w naszej nomenklaturze odkąd powstało SDR, to jest od lat sześćdziesiątych i jakkolwiek nie jesteśmy dumni z tego tłumaczenia, to funkcjonuje ono i w naszej literaturze teoretycznej i w praktyce rozliczeń. Specjalne prawa ciągnienia „ciągnienie”, w naszej myszką nieco trącącym języku ekonomicznym, kredyt ciągniony, koszty ciągnione itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Są koszty ciągnione, ale prawo ciągnienia? Prawo ciążenia, to tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale ja sądzę, że już możemy uznać to za wyjaśnione, dobrze? Bo dalsza dyskusja byłaby tutaj kłopotliwa. Jeszcze coś, Panie Ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieTransportuiGospodarkiMorskiejJanKuligowski">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Chciałbym wrócić do art. 4, poprawki pana senatora Ustasiaka, ust. 1. Była bardzo długa debata, i w Sejmie, i przedtem, na temat właściwego sformułowania tej części polskich wód wewnętrznych. Chcę tylko zapewnić Wysoki Senat, że jeszcze przedwczoraj konsultowałem ten zapis, który jest w tekście, z Urzędem Morskim w Szczecinie, organem wybitnie wyspecjalizowanym, który uznał, że jest to absolutnie wystarczające, czyli — inaczej mówiąc — że po prostu obawy pana senatora Ustasiaka są w stu procentach skonsumowane w istniejącej definicji ust. 1, i że poprawka, którą byśmy wnieśli, narobiłaby trochę kłopotu, byłaby trochę przykra, dlatego że dotyczy to rozgraniczenia wód śródlądowych od wód morskich. To rozgraniczenie jest poniżej Szczecina, więc wszystko jest w porządku. Może się to trochę wydać dziwne, ale taka jest prawda — Szczecin nie jest portem rzecznym, jest portem morskim i wody portu Szczecin z mocy prawa zaliczają się do wód morskich i nazywają się wodami wewnętrznymi morskimi, czyli — inaczej mówiąc — nie ma odrębnej kategorii wód portowych. To my sobie ten termin dodajemy, takie nazwy możemy sobie tworzyć na użytek jakichś przepisów wykonawczych, ale w prawie międzynarodowym są tylko takie pojęcia jak wody wewnętrzne, i na tych wodach wewnętrznych leży Szczecin — obojętnie czy jest to rzeka Odra czy nie — jako port morski, ponieważ granica rozgraniczenia wód śródlądowych i morskich przebiega poniżej Szczecina, no a dalej jest morze terytorialne. Jest co prawda jeszcze instytucja pasa przyległego, już zanikająca, i jest wyłączna strefa ekonomiczna. Tak że ja tutaj nie mam jakichś takich strong fillins i opowiadam się bardzo za tym, za czym opowiedziało się tak wielu specjalistów, iż trudno byłoby już ich policzyć, i to właśnie ze Szczecina. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Jeszcze pan senator Ustasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#SenatorMieczysławUstasiak">Nastąpiło tu pewne nieporozumienie. Oczywiście, że granica między morzem i wodami terytorialnymi a śródlądowymi jest ustalona od strony lądu przez Prawo wodne, ale ja mam tutaj mapę, na której widać wyraźnie: tu jest Zalew Szczeciński, tu są wody portu Szczecin, a tu jest pewien odcinek Odry. Oczywiście, poniżej Szczecina też jest Odra, ale również powyżej Szczecina jest Odra. Chodzi mi o ten odcinek powyżej Szczecina, między Zalewem Szczecińskim a wodami portu Szczecin. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Świetnie. Wobec tego miałbym następującą propozycję. Może byśmy tutaj zrobili w ten sposób, że przejdziemy do spraw różnych. Będę prosił, żeby Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych zechciała się na chwilę zebrać w tym pokoiku obok i ustosunkować do poprawek, zwłaszcza w świetle uwag do art. 33. Tymczasem załatwialibyśmy sprawy różne, z tym, że prosiłbym komisję o wyjście dopiero po przegłosowaniu pierwszej sprawy różnej, bo wymaga ona, być może, głosowania. Najpierw mamy jeszcze sprawę drobną — mianowicie chodzi o zmiany w składzie komisji senackich. Proszę zwrócić uwagę na druk nr 432. Chodzi tu o skreślenie senatora Fenrycha i dopisanie dwóch senatorów: Krzysztofa Kozłowskiego i Ryszarda Juszkiewicza do odpowiednich komisji.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy w sprawach tych są jakieś zastrzeżenia? Nie widzę. Wobec tego uważam wniosek za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Natomiast w sprawach różnych, tam gdzie może być potrzebne głosowanie, proszę o zabranie głosu panią wicemarszałek Kuratowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Konflikt w Zatoce Perskiej trwa już ponad dwa tygodnie. W tym czasie został zaatakowany z powietrza przez Irak Izrael. Izrael, który nie jest stroną w konflikcie w Zatoce Perskiej. W Izraelu na skutek bombardowań giną ludzie, giną mieszkańcy tego kraju, zarówno narodowości żydowskiej, jak narodowości arabskiej. Giną ludzie cywilni wtedy, kiedy wojsko izraelskie nie włączyło się, pomimo presji niektórych ośrodków politycznych w tym kraju, w ten groźny konflikt. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że aktywne przystąpienie Izraela do tej wojny mogłoby być niezwykle niebezpieczne, groziłoby konfliktem na znacznie większą jeszcze miarę, niż ten, już i tak wystarczająco niebezpieczny i z krwawymi następstwami konflikt, jaki jest w tym rejonie. Zwracam się do Wysokiej Izby w imieniu Prezydium Senatu, jak również Komisji Spraw Zagranicznych Senatu z propozycją przyjęcia następującego oświadczenia:</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">„Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akty agresji podejmowane przez Irak przeciwko ludności cywilnej państwa Izrael. Izrael nie uczestniczy w akcjach militarnych sił wielonarodowych w rejonie Zatoki Perskiej.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Senat ma nadzieję, że zbrojne prowokacje, wymierzone przeciw życiu i zdrowiu niewinnych ludzi, nie odniosą skutku, a państwo Izrael nadal okazywać będzie cierpliwość, która jest dowodem siły i rozwagi.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Ta postawa zasługuje na uznanie i solidarność ze strony wszystkich ludzi dobrej woli, którym drogi jest pokój i zasady sprawiedliwości. Jest ona niezbędna dla przywrócenia w tym regionie pokoju, który będzie zapewniał szacunek i prawo do życia narodowego zarówno Żydom, jak i Arabom”.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos? Proszę, senator Juszkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#SenatorRyszardJuszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#SenatorRyszardJuszkiewicz">Oczywiście, że aprobuję zgłoszony projekt, ale mam drobne uwagi redakcyjne, a nawet nieredakcyjne. Otóż w pierwszym zdaniu oświadczenia jest powiedziane, że „Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akty agresji podejmowane przez Irak przeciwko ludności cywilnej państwa Izrael”. Dalej, że „Izrael nie uczestniczy w akcjach militarnych sił wielonarodowych w rejonie Zatoki Perskiej”. Otóż proponuję te obydwa zdania, w celu wzmocnienia myśli, która jest wyrażona w pierwszym zdaniu, połączyć i po słowie „Izrael” dopisać słowo „który”, skreślając następne słowo „Izrael”. Powstanie przez to, w moim przekonaniu, spójne zdanie i będzie to może bardziej przekonywające.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#SenatorRyszardJuszkiewicz">Dalej jest napisane tak: „Senat ma nadzieję, że zbrojne prowokacje, wymierzone przeciwko życiu i zdrowiu niewinnych ludzi, nie odniosą skutku, a państwo Izrael nadal okazywać będzie cierpliwość, która jest dowodem siły i rozwagi”.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#SenatorRyszardJuszkiewicz">Proszę państwa, czy my nie za dużo wymagamy od państwa Izrael? Wprawdzie propagandowo i politycznie mówi się, że tak należy, bo to jest wygodne w tej chwili dla sojuszu międzynarodowego, który tam walczy. Ale co stanie się wtedy, kiedy Izrael nie będzie mógł okazywać dalej cierpliwości. Czy wtedy zarzucimy mu brak rozwagi? To on będzie to oceniał, moim zdaniem. I z tych względów proponuję, ażeby poprzestać na zdaniu: „Senat ma nadzieję, że zbrojne prowokacje, wymierzone przeciwko życiu i zdrowiu niewinnych ludzi nie odniosą skutku”; w tym miejscu rodzi się pytanie, skutku dla kogo, jakiego skutku, proponuję więc dodać „dla agresora” i postawić po tym kropkę.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#SenatorRyszardJuszkiewicz">Na zakończenie zaś proponuję dodać zdanie, zakreśliwszy wszystko od tej kropki, którą tutaj stawiam. Proponuję to wszystko zakreślić jako niepotrzebne, względnie mało przekonywające i dodać zdanie: „Solidaryzujemy się z jego postawą — to jest z postawą Izraela — mającą oparcie w prawie międzynarodowym”. Wydaje mi się, że rzecz będzie prostsza i jednocześnie mocniejsza w swojej wymowie, a równocześnie będzie dawała Izraelowi możliwość wybrania takiego środka, jaki będzie dla niego lepszy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale słowa „jego postawą” — jakby to była postawa agresora.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#komentarz">(Rozmowy między senatorami, źle słyszalne).</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze. Kto w tej sprawie? Senator Stępień, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#SenatorJerzyStępień">Ja w sprawie ostatniego zdania, gdyby oświadczenie miało przejść w formie zaproponowanej przez pana senatora Ryszarda Juszkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#SenatorJerzyStępień">Chciałbym zwrócić uwagę na treść ostatniego zdania, właściwie jego część po przecinku. Nie jestem specjalistą w zakresie prawa międzynarodowego, ale wydaje mi się, że to jest po prostu nieprawda co tutaj się proponuje: „Solidaryzujemy się z jego postawą, mającą oparcie w prawie międzynarodowym”. Otóż w prawie międzynarodowym, jak mi się wydaje, byłaby właśnie w tym wypadku podstawa do aktów odwetowych. Powstrzymywanie się przed odwetem nie wynika z prawa międzynarodowego, to jest przecież decyzja polityczna. W związku z tym proponowałbym tego zdania, tej części zdania, nie umieszczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę bardzo, senator Dembiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#SenatorStanisławDembiński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#SenatorStanisławDembiński">Chciałem przede wszystkim poinformować Wysoki Senat, że sprawa takiego oświadczenia była omawiana na ostatnim posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i komisja uznała wydanie przez nas takiego oświadczenia za celowe.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#SenatorStanisławDembiński">Natomiast przechodząc do spraw redakcyjnych — trzymam w ręku tekst przedstawiony przez panią marszałek Kuratowską — ja bym tylko tutaj, w akapicie trzecim, w zdaniu pierwszym, zmienił to zdanie w taki sposób, aby było w nim sformułowanie, że „nie odniosą pożądanego przez agresora skutku”. Nie „skutku dla agresora”, tylko „pożądanego przez agresora skutku”. „Nie odniosą pożądanego przez agresora skutku, a państwo Izrael” itd. Wydaje mi się, że podkreślenie dotychczasowej postawy Izraela jest na miejscu w tym oświadczeniu. To jest moja polemiczna uwaga w stosunku do wypowiedzi pana senatora Juszkiewicza. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Jeszcze ktoś? Senator Ciesielski? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Moja propozycja ma oczywiście charakter redakcyjny. Generalnie zgadzam się z jej tembrem. Proponuję następujący tekst: „Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akty agresji podejmowane przez Irak przeciwko ludności cywilnej państwa Izrael, które nie uczestnicy w akcjach militarnych sił ONZ w rejonie Zatoki Perskiej”. Słowo „wielonarodowych” nie jest tutaj chyba właściwe, bo to jest decyzja Organizacji Narodów Zjednoczonych i wobec tego tak to należy rozumieć.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#SenatorRomanCiesielski">I teraz ciąg dalszy: „Senat ma nadzieję, że ustaną zbrojne prowokacje wymierzone przeciw życiu i zdrowiu niewinnych ludzi. Okazywana przez państwo Izrael cierpliwość jest dowodem rozwagi i zrozumienia sytuacji międzynarodowej, a nie braku siły. Ta postawa zasługuje na uznanie ze strony wszystkich ludzi dobrej woli, którym drogi jest pokój, i zasady sprawiedliwości. Postawa ta przyczyni się do przywrócenia w tym rejonie pokoju, który będzie zapewniał szacunek i prawo do życia narodowego zarówno Żydom, jak i Arabom”.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#SenatorRomanCiesielski">Takie korekty proponuję. Wydaje mi się, że to lepiej odzwierciedla to, co wszyscy chcemy w tej sprawie powiedzieć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze. Proszę bardzo, czy jeszcze ktoś w tej sprawie? Pan senator Findeisen.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#SenatorWładysławFindeisen">Ja bym chciał zaproponować małą zmianę w ostatnim wierszu. W ostatnim wierszu jest napisane: „przywrócenia w tym regionie pokoju, który będzie zapewniał szacunek i prawo do życia narodowego zarówno Żydom, jak i Arabom”. Wydaje mi się, że to jest niejasne. To tak, jak byśmy chcieli ominąć słowo „życia państwowego”. Ale jeżeli napiszemy „życia państwowego” to też nie jest dobrze. Dlatego ja proponuję napisać tak: „który będzie zapewniał szacunek i prawo do godnego życia wszystkim zamieszkałym tam narodom” — ponieważ mówimy tu o całym regionie Zatoki Perskiej. „Prawo do godnego życia wszystkim zamieszkałym tam narodom”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Jeszcze ktoś? Senator Chełkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#SenatorAugustChełkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#SenatorAugustChełkowski">Jeżeli rozpatrywalibyśmy propozycję pana senatora Ciesielskiego, to chciałem na jedną rzecz zwrócić uwagę — to nie są wojska Narodów Zjednoczonych, nie są w niebieskich hełmach. To są w najlepszym wypadku wojska sprzymierzone, ale nie Narodów Zjednoczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę państwa, mam taką propozycję. Powołajmy może trzyosobową komisję redakcyjną, która postara się ujednolicić tekst, bo jak będziemy redagować w kilkadziesiąt osób, to będzie duże zamieszanie. Proponowałbym, aby może pani marszałek Kuratowska, pan senator Ciesielski i może senator Findeisen zechcieli spróbować zredagować tekst. Jeżeli chodzi o senatora Juszkiewicza, to nie wiem, czy zechce się dołączyć, bo tu jest tekst inny. Może niech się też Pan dołączy i w takim razie byśmy później to rozważyli. Proszę nie opuszczać sali, bo jeszcze przed nami są głosowania.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">W tym momencie prosiłbym, żeby również Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych zechciała w sąsiednim pokoju przygotować do głosowania poprawki do ustaw morskich. Mamy natomiast parę głosów w sprawach różnych nie wymagających głosowania i teraz może byśmy się do tego zabrali.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Jako pierwszy zechce zabrać głos senator Kłoczowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#SenatorJerzyKłoczowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#SenatorJerzyKłoczowski">Kilka dni temu w Budapeszcie parlament węgierski powołał grupę parlamentarną do współpracy z polskim parlamentem. Był tam obecny ambasador węgierski, rozmawiałem z nim dzisiaj rano. Jest propozycja, byśmy z naszej strony, zaczynając od Senatu, powołali taką małą, kilkuosobową grupę parlamentarną właśnie do stosunków z Węgrami, do której potem moglibyśmy zaprosić paru posłów.</u>
          <u xml:id="u-159.2" who="#SenatorJerzyKłoczowski">Myślę, że zaapelujemy — tak rozumiem, Panie Marszałku, tak jak rozmawialiśmy — aby ci z państwa, którzy chcieliby w tej grupie uczestniczyć, po prostu zgłosili się. Kilka osób zajmujących się różnymi sprawami gospodarczymi i kulturowymi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Rozumiem, że może poprosimy tutaj ochotników. Gdyby ktoś z Pań i Panów Senatorów miał ochotę uczestniczyć w tej właśnie grupie polsko-węgierskiej, to bym bardzo prosił o małą karteczkę, tutaj, do nas. A może Komisja Spraw Zagranicznych przy okazji zechce wyznaczyć swoich członków? Ale dla uproszczenia prosiłbym już teraz zgłosić ewentualny akces. Rozumiem, że zajmie się tym Komisja Spraw Zagranicznych. Pan senator Chełkowski prosił o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#SenatorAugustChełkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#SenatorAugustChełkowski">Proszę państwa, dostałem pismo od lokatorów domu mieszkalnego w Katowicach, przy ul. Płocha, którzy zwracają się w sprawie obowiązujących w tym roku zasad spłaty kredytów mieszkaniowych. Otóż w zeszłym roku spłaty kredytów wyglądały w ten sposób, że poza normalną dzierżawą, poza normalną opłatą, trzeba było spłacać procent i to stanowiło 15% tego kredytu; natomiast w tej chwili liczy się 62,5%, ponieważ takie jest zarządzenie banku i takie jest zarządzenie ministra finansów. Prowadzi to do następujących konsekwencji: otóż za mieszkanie M-2 o powierzchni 33 m²opłata wynosi miesięcznie 1.227.000, z czego 1.040.000 to spłata tylko procentów. Za mieszkanie np. M-5, o powierzchni 73 m², wynosi do 2.242.000 miesięcznie, z czego 1.941.000 to są procenty. Otóż przekracza to średnią krajową uposażenia. Pod tą petycją znajduje się kilkadziesiąt podpisów. Proszą o interwencję dlatego, że rodziny te tego nie wytrzymują. Dlatego zwracam się z prośbą o wystąpienie do ministra finansów i do prezesa Banku PKO o rozważenie i ludzkie potraktowanie całej sprawy, tym bardziej, że przecież jeszcze w zeszłym roku prowadziliśmy dyskusję na temat spłaty samochodów i wtedy obiecywano ludzkie załatwienie w drugiej kolejności sprawy mieszkań. W tej chwili mamy już obrazek jak się te sprawy załatwia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Z kolei pan senator Piesiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Zabieram głos w sprawie, która zaistniała w województwie jeleniogórskim. Jest to sprawa zadań inwestycyjnych — przedszkoli. Są to zadania, które na przełomie roku 1990 i 1991 są w kontynuowaniu, ale nie są zakończone. We wszystkich wypadkach, a są to cztery wypadki — Bolesławiec, Bogatynia, Lubań i Zgorzelec, zadania te były realizowane przez spółdzielnie mieszkaniowe, które budowały przedszkola w ramach tak zwanej infrastruktury osiedlowej, z kredytów bankowych, których refundację po zakończeniu i rozliczeniu gwarantował kurator oświaty i wychowania, działający oczywiście w imieniu wojewody. Czyli środki na spłatę kredytów zabezpieczał budżet wojewódzki, zgodnie z odpowiednimi postanowieniami wojewody, w tym wypadku z roku 1988 i 1989.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Sytuacja finansowa drugiego półrocza 1990 r. nie pozwoliła na spłatę tych kredytów. Zwracam uwagę, że 27 maja sytuacja uległa o tyle zmianie, że obligatoryjnie, z ustawy, przedszkola jako zadania własne przejęły samorządy. Natomiast nie wiadomo co zrobić z przedszkolami, które jeszcze nie były oddane do użytku, czyli z tymi przypadkami, gdy inwestycje były kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#SenatorAndrzejPiesiak">W nowym układzie prawno-finansowym właśnie te przedszkola należą do samorządów.</u>
          <u xml:id="u-163.4" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Jak wiadomo, oświata finansowana jest z budżetu centralnego Ministerstwa Edukacji Narodowej, który wyraźnie stwierdził, że nie zabezpiecza środków na przedszkola, również na inwestycje. Środkami tymi nie dysponuje także wojewoda, a samorządy oczekują, że województwo zrefunduje kredyty. Tymczasem kredytodawcy naliczają odsetki. Wydaje się, że zobowiązania wojewody powinien przejąć budżet centralny.</u>
          <u xml:id="u-163.5" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Jeszcze dwa spojrzenia na tę sprawę z punktu widzenia najbardziej zainteresowanych, czyli jak to widzi samorząd terytorialny, jak to widzą ci, którzy przedszkola budowali. Problem wydaje mi się poważny, bo występuje na pewno na terenie całej Polski. Na początku stycznia zwrócił się do mnie zarząd miasta Lubań, który m.in. potwierdza te fakty. W 1988 r. na podstawie decyzji wojewody zostały zawarte odpowiednie umowy ze spółdzielnią mieszkaniową w sprawie budowy przedszkola akurat w Lubaniu. Ustalono równocześnie, że środki finansowe na ten cel powinny być zabezpieczone przez Kuratorium Oświaty i Wychowania, które bezpośrednio powinno złożyć wniosek do Ministerstwa Finansów. I w związku z tym wszystkim zarząd miasta czy rada, urząd miasta upoważnił spółdzielnię mieszkaniową do zawarcia odpowiedniej umowy kredytowej z miejscowym PKO. Trzeba zwrócić uwagę, że Kuratorium Oświaty i Wychowania gwarantowało spłatę zaciągniętego kredytu w 1990 r. Budowa przedszkola nie została dokończona. I teraz zacytuję ostatnią część tego pisma, które, jak uważam, jest dramatyczne z punktu widzenia tej małej społeczności lokalnej w Lubaniu. Zarząd miasta pisze tak: „W sytuacji braku środków finansowych na dokończenie budowy i spłatę kredytów oraz odsetek i prowizji, jesteśmy zmuszeni do głębokiego zastanowienia się co do dalszego losu realizowanej inwestycji. Budżet miasta nie jest w stanie przejąć jej finansowania z powodu braku środków na obciążenia wynikającego z tego tytułu. W związku z tym zachodzi obawa, że obiekt, tak bardzo potrzebny na osiedlu mieszkaniowym, służący zaspokojeniu podstawowych potrzeb społecznych, będzie musiał być przeznaczony na inny cel, na przykład pawilon handlowy lub po prostu sprzedany. Dodatkowo w dniu 1 stycznia 1991 r. oddział PKO wstrzymał spółdzielni mieszkaniowej dalsze kredytowanie budowy, grożąc przeksięgowaniem zadłużenia na przeterminowane, to jest — i tu proszę zwrócić uwagę — pobierając odsetki w wysokości 96% w stosunku rocznym”.</u>
          <u xml:id="u-163.6" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Jeszcze jeden punkt widzenia wykonawcy, czyli spółdzielni mieszkaniowej, tym razem z Bogatyni, ale sprawa jest bardzo podobna. Spółdzielnia ta zwróciła się 21 stycznia do Ministerstwa Edukacji Narodowej i do Ministerstwa Finansów z prośbą o zabezpieczenie środków na te inwestycje. Zarząd spółdzielni, na podstawie zawartych odpowiednich umów, o których mówiłem, w ramach zlecenia bezpośredniego inwestora, w ramach zaciągniętego kredytu realizuje obiekt pod nazwą przedszkole w Bogatyni. „Do dnia dzisiejszego — pisze zarząd spółdzielni — kuratorium nie dokonało spółdzielni zapłaty, która wynosi 2,5 mld zł na tę jedną inwestycję”. Proszę zwrócić uwagę, że gmina jest nieduża. Zarząd uzyskał informację, że przedszkole to miało być oddane 16 stycznia. W związku z tym wszystkim co mówiłem poprzednio, zarząd tej spółdzielni nie wyraził zgody na uruchomienie obiektu. Zwracam uwagę, że obiekt, tj. to przedszkole, jest gotowy do oddania, jest wyposażony, i w zasadzie do obiektu mogą wejść dzieci. Tymczasem bank finansujący, to już jest konkretna sprawa, z dniem 21 stycznia dokonał przeniesienia zadłużenia na rachunek spłat przeterminowanych, tak jak to sygnalizował Lubań, od którego naliczane będą odsetki w wysokości 96% w stosunku rocznym, co spowoduje w tym wypadku dzienny wzrost zadłużenia z tytułu odsetek w wysokości 2 min 300 tys. zł. Można powiedzieć, że na przykład do dnia dzisiejszego już dodatkowo narosła kwota 23 min i rośnie tak z dnia na dzień. Spółdzielnia dodatkowo ponosi koszty ochrony mienia w wysokości 4,5 min miesięcznie. Zwracam uwagę, że obiekt jest gotowy, społeczeństwo miejscowe to widzi i praktycznie nie ma wpływu na jego uruchomienie.</u>
          <u xml:id="u-163.7" who="#SenatorAndrzejPiesiak">I na koniec wnioski, jakie mi się nasunęły akurat przy analizowaniu tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-163.8" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Po pierwsze, jest to kolejny przykład ubezwłasnowolnienia finansowego samorządu terytorialnego. Znam przypadki konkretne — podawanie się do dymisji zarządów gmin, w których sytuacje takie jak omawiana powyżej uświadomiły radnym, iż są zupełnie bezsilni.</u>
          <u xml:id="u-163.9" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Po drugie, podczas senackiej debaty budżetowej zwracano uwagę na niejasne zasady wyliczania i przyznawania gminom subwencji ogólnej. Sądzę, że ta kwota powinna znaleźć się właśnie w subwencjach ogólnych dla tych gmin, o których tutaj mówiłem. W odpowiedzi, jak państwo pamiętacie, pan wiceminister Misiąg stwierdził, że właściwie wszystko jest w najlepszym porządku. Obawiam się, że przy konstruowaniu budżetu rząd i Ministerstwo Finansów pominęły po prostu wydatki na różnego rodzaju inwestycje, które były w trakcie realizacji. Dotyczy to również różnego rodzaju wodociągów, kanalizacji, oczyszczalni ścieków i omawianych tutaj przedszkoli. Jeżeli m.in. w ten sposób próbuje się zachować równowagę budżetową, to przyszłość, przynajmniej tak mi się wydaje, rysuje się pesymistycznie.</u>
          <u xml:id="u-163.10" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Po trzecie, przy omawianiu programu samorządu terytorialnego często odnoszę wrażenie, że rząd i administracja rządowa próbuje traktować gminy jako przedsiębiorstwa. Sądzę, że jest to zbyt skomplikowana materia społeczna, polityczna, gospodarcza do tego typu uproszczeń. Jeżeli chcemy dać samorządom samodzielność, to dajmy możliwości finansowe.</u>
          <u xml:id="u-163.11" who="#SenatorAndrzejPiesiak">Po czwarte, odbyłem kilka dni temu wspólne spotkanie z przedstawicielami zarządu gminy w Bogatyni, kuratorem oświaty i wychowania w Jeleniej Górze i przedstawicielem wojewody jeleniogórskiego. Stwierdzam, że z poziomu lokalnego sprawa akurat tych przedszkoli jest po prostu nie do rozwiązania. Pragnę zwrócić uwagę na szeroki kontekst społeczny spraw tego typu. Jest nowe, piękne przedszkole, którego nie można uruchomić. A co zrobią mieszkańcy, gdy gmina, tak jak poprzednio mówiłem, będzie musiała sprzedać obiekt, np. na pawilon handlowy albo, co gorsza, na jakiś magazyn, a klienci na tego typu obiekty czekają i mają na to pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-163.12" who="#SenatorAndrzejPiesiak">I po piąte, to jest już wniosek ostatni, zwracam się w związku z tym do Prezydium Senatu i do Komisji Samorządu Terytorialnego z wnioskiem o zainteresowanie się tym problemem. W imieniu zainteresowanych przekażę odpowiednie materiały. Oświadczam jednocześnie, że na dzień dzisiejszy brak jest jakichkolwiek reakcji ze strony Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Sądzę, że są to rzeczy wstrząsające. Wobec tego zobowiązuję się wystąpić do Ministerstwa Finansów zwracając na nie uwagę. A niezależnie od tego rozumiem, że Komisja Samorządu Terytorialnego zajmie się tymi aspektami, o których wspomniał pan senator Piesiak. Z kolei proszę o zabranie głosu senatora Zaskórskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Pragnę zabrać głos na temat strajku głodowego pracowników kilkudziesięciu hut szkła, jaki aktualnie trwa w Wołominie, z uwzględnieniem sytuacji w tymże przemyśle. Podłożem tego strajku są katastrofalnie niskie płace, obecnie być może najniższe w długiej historii tego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Znam zakłady hutnicze szklane w Piotrkowie. Otóż pracują w tym mieście trzy huty: huta „Kara”, produkująca szkło okienne, huta „Hortensja”, produkująca szkła uszlachetnione, oraz huta „Feniks”, produkująca szkło gospodarcze. W naszym mieście ich pracownicy stanowią około 30% zatrudnionych; pracuje tu chyba ponad 4 tys. ludzi. Zarobki średnie w tym przemyśle wynoszą około 800 tys. zł miesięcznie, natomiast znaczna część pracujących, głównie kobiet, zarabia od 350 do 400 tys. zł, po ustawowym wyrównaniu zarobki ich wynoszą 550 tys. zł. Zakłady tego przemysłu pracują względnie dobrze. Praca tam jest ciężka, trzyzmianowa, trudne środowisko wewnętrzne, gdyż topienie piasku, topienie metali, które wchodzą w skład szkła, powoduje określone szkodliwe warunki. Zakłady produkują na eksport i dla kraju, wypełniają swoje obowiązki podatkowe na rzecz Skarbu Państwa. Dlatego też uznaję za konieczne zwrócenie się tą drogą do ministra pracy i polityki socjalnej o rychłe podjęcie rozmów i słuszne załatwienie uzasadnionych postulatów pracowników przemysłu szklarskiego w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-165.3" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Uważam również, że do rozwiązania tegoż problemu powinno włączyć się także Ministerstwo Przemysłu. Sprawa trudnej sytuacji w przemyśle szklarskim i zgłaszane postulaty zostały przekazane odnośnym władzom trzy tygodnie temu. Równocześnie pisma w tej sprawie otrzymali marszałkowie Sejmu i Senatu oraz niektórzy posłowie i senatorowie z zainteresowanych województw.</u>
          <u xml:id="u-165.4" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Krajowa Komisja Pracowników Przemysłu Szklarskiego Związku Zawodowego „Solidarność” w piśmie swoim wysuwa propozycję złagodzenia ustawy o podatku od wzrostu wynagrodzeń, która ogranicza możliwości odpowiedniego regulowania płac, a w wypadku jej złamania, po zapłaceniu popiwku, pozbawia przedsiębiorstwa środków na inwestycje i unowocześnianie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-165.5" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Jeszcze raz apeluję do obydwu stron o niezwłoczne podjęcie rozmów i rozładowanie istniejącego stanu, pełnego emocji i rozgoryczenia załóg, wywołanego głodowymi płacami w przemyśle szklarskim.</u>
          <u xml:id="u-165.6" who="#SenatorTadeuszZaskórski">Sądzę, że zarówno Senat, jak i Sejm, w wypadku przedłużania się sporu, powinny zająć stanowisko i zadziałać w kierunku rozwiązania tego tragicznego protestu. Bo może on pociągnąć katastrofalne skutki, gdyż — jak skądinąd wiem — jeżeli te problemy nie zostaną jakoś rozwiązane, to być może kobiety, pracujące tam w znacznej liczbie, podejmą głodowy strajk. A to byłoby rzeczywiście tragiczne. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję Panu Senatorowi. Chciałbym tylko powiedzieć, że dostałem przed chwilą wiadomość, iż w „Teleexpresie” podano, że minister Boni pojechał tam do nich i że mają być podjęte rozmowy ze strajkującymi w Wołominie. Miejmy nadzieję, iż da to efekt doraźny, chociaż rzeczywiście nie na dalszą metę, bo sprawa ma charakter bardziej generalny.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Prosił jeszcze o głos senator Wilk — proszę bardzo. Na razie czekamy, bo bez powrotu członków komisji nie będziemy mieli kworum, więc załatwiamy sprawy nie wymagające głosowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#SenatorHenrykWilk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#SenatorHenrykWilk">Kilka tygodni temu pan senator Leszek Piotrowski dał ilustrację współpracy Sejmu z Senatem, na przykładzie ustawy o likwidacji skutków wypadków przy pracy, stanowiącej projekt senacki. Niestety, chciałem z całą stanowczością stwierdzić, że również napotykam w tej chwili w Sejmie ogromne trudności przy okazji prac nad ustawami reprywatyzacyjnymi. Utrudnione miałem nawet zaprezentowanie projektu ustawy o zwrocie aptek, gdyż o posiedzeniu połączonych komisji zostałem powiadomiony wówczas, gdy punkt dotyczący tej sprawy zszedł już w ogóle z porządku. Projekt, podobnie jak pierwsza ustawa o zwrocie obiektów gospodarczych przejętych w wyniku tzw. małej nacjonalizacji, został skierowany do podkomisji, kierowanej przez — tu podkreślam, bo to jest bardzo ważne — pana posła Andrzeja Miłkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#SenatorHenrykWilk">Może kilka słów o pracy tej podkomisji, w części dotyczącej przestrzegania regulaminu pracy Sejmu. Chciałem powiedzieć, że nagminnie łamane jest tam postanowienie art. 38 regulaminu Sejmu, który nie tylko zapewnia, a wręcz zobowiązuje prowadzącego podkomisję czy komisję, do zapewnienia udziału przedstawiciela wnoszącego ustawę, w tym wypadku Senatu.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#SenatorHenrykWilk">Chciałem powiedzieć, że takie swoiste lex specialis stosuje właśnie pan poseł Miłkowski, blokując w ogóle możliwość uczestniczenia w działaniu tej podkomisji. Jeśli chodzi o stan prac w podkomisji, to dziś, po półrocznym oczekiwaniu od pierwszego czytania w Sejmie, podkomisja sterowana właśnie przez pana posła Miłkowskiego jest zdania, iż o reprywatyzacji w ogóle będzie można mówić dopiero po generalnej debacie sejmowej na ten temat. Natomiast w pierwszym czytaniu, chciałem przypomnieć, że jest to już ustawa po pierwszym czytaniu w Sejmie, takich — jak wiemy — zastrzeżeń posłowie nie wnosili. Ponadto, że wcześniej należy dokonać globalnego wyliczenia kosztów reprywatyzacji dla Skarbu Państwa, kosztów wszelkiego upaństwowionego mienia, nazywanych zresztą stratami Skarbu Państwa w wyniku reprywatyzacji. To tak ładnie brzmi. O tendencji, a nawet tendencyjności, świadczy właśnie wymóg całkowitego zbadania i wyliczenia kosztów, nawet gdy chodzi o średnie i małe obiekty gospodarcze, czy apteki, a więc o dwa projekty ustaw, a nie o całościowe uregulowanie. O tendencji świadczy też i to, że nawet wobec projektu prywatyzacji przez rozdawnictwo akcji ja nie mogę członków tej podkomisji przekonać do reprywatyzacji. Argument o ewidentnym pobudzeniu lokalnych gospodarek też wywołuje właściwie jedynie uwagi, że oddanie — jak stwierdzają — zuboży gminy. Ja się pytam — czy zuboży gminy o te zrujnowane, rozszabrowane, stojące młyny, cegielnie, olejarnie? Takie mam pytanie.</u>
          <u xml:id="u-167.4" who="#SenatorHenrykWilk">Kwestionowana jest po prostu idea reprywatyzacji, pod każdym pretekstem! Czemu sala sejmowa, i chciałem to przypomnieć, nie dała wyrazu. Są to opinie niektórych posłów w podkomisji, podkomisji, którą steruje pan poseł Miłkowski. W istocie jest to główny problem — niechęć, a nie rozszerzanie zakresu, co zresztą było już dyskutowane przy pierwszym czytaniu naszego projektu w Izbie Poselskiej w połowie ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-167.5" who="#SenatorHenrykWilk">Obawiam się, że parlament X kadencji dokona jedynie znacznych politycznych zmian reform, ale nie umocni ich w ustroju gospodarczym. Uważam, że byłaby to wielka szkoda i nie wykorzystana szansa udziału naszego parlamentu w przemianach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-167.6" who="#SenatorHenrykWilk">Na zakończenie chciałbym zwrócić się do Prezydium Senatu z prośbą o apel do Prezydium Sejmu, by przed zakończeniem niebawem tej kadencji zintensyfikować prace legislacyjne. Może też, i to byłoby chyba istotne, rozszerzyć reprezentację posłów o poglądach proreprywatyzacyjnych. Bo w tej chwili jest sytuacja odwrotna, a szczególnie w kierownictwie tej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-167.7" who="#SenatorHenrykWilk">Składam zatem wniosek na ręce Prezydium Senatu z prośbą o skierowanie takiego apelu do Prezydium Sejmu, żeby odblokować te nasze dwie ustawy, blokowane zresztą pod różnymi pretekstami. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-167.8" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Przyjmuję tę uwagę, z ubolewaniem stwierdzając, że istotnie są pewne tendencje w niektórych komisjach sejmowych, niezupełnie zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Zechce jeszcze zabrać głos pan senator Romaszewski. Bardzo proszę o niewychodzenie z sali, bo niedługo będziemy już mieli serię głosowań. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Niedawno, w zeszłym tygodniu, zwrócił się do Komisji Praw Człowieka i Praworządności przedstawiciel Taryby Litewskiej, deputowany do Rady Najwyższej Republiki Litewskiej Czesław Okińczyc z następującym pismem: „Przekazuję Panu dokumenty ilustrujące gwałcenie praw człowieka przez sowieckie władze wojskowe w Republice Litewskiej. Zwracamy się o rozpatrzenie załączonych materiałów, prosząc jednocześnie o przekazanie wniosków do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Mam nadzieję, że przy ONZ utworzona zostanie komisja, która zbada fakty naruszania praw człowieka na Litwie”.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">W związku z tym pismem w dniu 11 stycznia — przepraszam, spojrzę na daty — w dniu 25 stycznia zebrała się senacka Komisja Praw Człowieka i Praworządności i na swoim posiedzeniu zapoznała się z materiałami przesłanymi przez pana Okińczyca. Dotyczyły one diariusza wydarzeń, zawierały listę osób zabitych, listę osób rannych, szczegółowe sprawozdania litewskiej służby zdrowia. Materiały dotyczyły również naruszania immunitetu poselskiego deputowanych do Rady Najwyższej Republiki Litewskiej. Na posiedzeniu tym zapoznaliśmy się również z materiałami video dostarczonymi nam przez oba programy polskiej telewizji.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Na tej podstawie komisja podjęła uchwałę, której odczytywać może nie będę. Jej główna treść zawiera się w tym, że postanowiliśmy zwrócić się do Komisji Praw Człowieka przy Radzie Społeczno-Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych o powołanie międzynarodowej komisji eksperckiej, która miałaby na Litwie zbadać dane o przypadkach łamania praw człowieka, jak też zwrócić się do Komitetu Obrony Praw Człowieka. Jest to zupełnie inna instytucja. Instytucja powołana na mocy Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, której przysługuje prawo żądania od państw-sygnatariuszy paktu, by nadsyłały sprawozdania dotyczące przestrzegania praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-169.4" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Jak państwo zapewne pamiętają, kiedy u nas wprowadzono stan wojenny, to w tym momencie Polska Rzeczpospolita Ludowa notyfikowała wprowadzenie stanu wojennego i była zobowiązana składać sprawozdania dotyczące zakresu ograniczenia praw obywatelskich. Jakie są tego skutki, to można mieć na ten temat różne zdanie, jak też co te sprawozdania zawierają. Jednakże jest to pewnego rodzaju sankcja międzynarodowa, związana z ograniczeniem praw człowieka, i uznaliśmy, że w zasadzie sytuacja, w której Związek Radziecki nie poinformował o zawieszeniu praw człowieka. właściwie upoważnia Komitet Praw Człowieka przy ONZ do zażądania takiego sprawozdania. I w związku z tym postanowiliśmy zwrócić się do tych dwóch instytucji.</u>
          <u xml:id="u-169.5" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Proszę Państwa! Można to zrobić właściwie w dwojaki sposób: albo poprzez uchwałę Senatu, którą zresztą mam tutaj przygotowaną; przygotowaliśmy również pisma do Komisji Praw Człowieka i do Komitetu Praw Człowieka. Można również te pisma do Komisji Praw Człowieka i Komitetu Praw Człowieka po prostu potraktować jako pisma od nas jako senatorów.</u>
          <u xml:id="u-169.6" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Chciałem państwu powiedzieć, że w tym wypadku różnica jest de facto niewielka, ponieważ formalnych uprawnień występowania w tej sprawie właściwie nie posiadają ani poszczególne osoby, ani Senat jako całość, ani właściwie żadna tutejsza instytucja. Natomiast jest to po prostu stwarzanie pewnej presji politycznej, by podjęto działania w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-169.7" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">W związku z tym w tej chwili krążą tutaj, po sali, te listy, które są podpisywane przez senatorów. Myślę, że możemy na tym poprzestać. Po prostu zachęcam państwa do podpisania tych listów. Może przeczytam jak te listy brzmią, aby proces usprawnić.</u>
          <u xml:id="u-169.8" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Brzmią mianowicie tak:</u>
          <u xml:id="u-169.9" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">„Długotrwałe tradycje współpracy polsko -litewskiej, włączając w to okres wspólnoty państwowej, a także obecność na Litwie polskiej mniejszości narodowej, powodują szczególne zaniepokojenie polskiej opinii publicznej wydarzeniami na Litwie. Relacje z pobytu na Litwie członków polskiego Sejmu i Senatu zawierają dramatyczne doniesienia na temat łamania tam przez radzieckie oddziały wojskowe podstawowych praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-169.10" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Reakcje te w pełni korespondują z materiałami przekazanymi przez władze litewskie wraz z apelem o pomoc. Strzelanie przez wojsko do ludności cywilnej, miażdżenie czołgami, porywanie ludzi z ulicy i wywożenie w nieznanym kierunku, dławienie wolności słowa, łamanie immunitetu poselskiego to powszechnie znane fakty.</u>
          <u xml:id="u-169.11" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Równie niepokojące informacje docierają do nas z innych republik nadbałtyckich, Łotwy i Estonii.</u>
          <u xml:id="u-169.12" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">W nawiązaniu do oświadczenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z 11 stycznia 1991 r. oraz uchwały senackiej Komisji Praw Człowieka i Praworządności z dnia 25 stycznia 1991 r. grupa senatorów Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Komisji Praw Człowieka przy Radzie Społeczno-Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych o powołanie grupy eksperckiej, mającej na celu zbadanie przypadków łamania praw człowieka na Litwie. Ze swej strony oferujemy szeroką współpracę”.</u>
          <u xml:id="u-169.13" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Tak brzmi list skierowany do Komisji Praw Człowieka przy Radzie Społeczno-Gospodarczej. Natomiast do Komitetu Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, po podobnej preambule, list brzmi następująco:</u>
          <u xml:id="u-169.14" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">„Uwzględniając, że dotychczas nie nastąpiła ze strony ZSRR przewidziana w art. 4, ust. 3, Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych notyfikacja zawieszenia stosowania niektórych artykułów tego paktu, grupa senatorów Rzeczypospolitej Polskiej, w nawiązaniu do oświadczenia Senatu Rzeczypospolitej z dnia 11 stycznia oraz uchwały senackiej Komisji Praw Człowieka i Praworządności zwraca się do Komitetu Praw Człowieka o skorzystanie z uprawnień przewidzianych w art. 40, ust. 1, pkt b, wyżej wspomnianego paktu i wezwanie ZSRR jako państwa-strony tego paktu, do przedłożenia sekretarzowi Organizacji Narodów Zjednoczonych sprawozdania na temat środków przedsięwziętych dla zapobieżenia naruszeniom praw człowieka i swobód obywatelskich, jakie miały miejsce na Litwie w wyniku działań w czasie pokoju radzieckich formacji zbrojnych”.</u>
          <u xml:id="u-169.15" who="#SenatorZbigniewRomaszewski">Proszę Państwa! Prosiłbym po prostu o podpisywanie tych dwóch listów. Zostaną one przekazane do instytucji, do których zostały zaadresowane. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-169.16" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ad vocem? Proszę bardzo, pan senator Bernatowicz, potem pan senator Dembiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#SenatorStanisławBernatowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#SenatorStanisławBernatowicz">Ze względu na nasze położenie geograficzne, mimo naszych uczuć związanych z terenami Litwy, należałoby zastanowić się, to znaczy stosunki pomiędzy Wilnem a Moskwą traktować z wielkim umiarem i z zastanowieniem. Szczególnie podkreślam nasze położenie geograficzne i bardzo delikatne stosunki nasze z naszym wschodnim sąsiadem. Więc nawołuję do zastanowienia się i do wielkiej powściągliwości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Panie Senatorze Dembiński, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#SenatorStanisławDembiński">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#SenatorStanisławDembiński">Chciałem państwa poinformować, że Komisja Spraw Zagranicznych nie miała możliwości zapoznania się z propozycją Komisji Praw Człowieka. Wyrażam ubolewanie z tego powodu. Jednakże, gdyby odbyło się posiedzenie naszej komisji poświęcone tej propozycji, tej rezolucji, to sądzę, że dyskutowalibyśmy, czy w tej sytuacji, kiedy w Związku Radzieckim zaczynają się nowe rozmowy pomiędzy republikami a władzą centralną w Moskwie, bo takie są ostatnie sygnały, czy stawianie sprawy w ten Sposób przez nas nie pogorszy już i tak, jak państwo wiecie, bardzo skomplikowanej sytuacji wewnętrznej. To bardzo słuszne, łamanie praw człowieka niewątpliwie powinno być w przyszłości wyjaśnione, być może również przez te organy, o których pan senator Romaszewski wspominał, mimo to nie wydaje mi się, żeby sprawa była aż tak pilna. Tylko tyle chciałem państwu powiedzieć. Komisja Spraw Zagranicznych w tej sprawie nie może zająć stanowiska. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Senator Ciesielski, proszę.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#komentarz">(Senator Ciesielski: Nie w tej sprawie)</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Nie w tej sprawie? Pytam, w tej sprawie? Rozumiem, że przyjmujemy to do wiadomości. Rzeczywiście, jest to problem do rozważenia, żeby nie zrobić tutaj krzywdy również i tym, którym chcielibyśmy pomóc. Ale to jest już sprawą sumienia poszczególnych senatorów. Rozumiem, że na razie nie ma wniosku, żeby Senat jako taki zajął się sprawą. Senator Lipski prosił jeszcze o głos, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#SenatorJanJózefLipski">Panie Marszałku! Koleżanki i Koledzy Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#SenatorJanJózefLipski">Jestem upoważniony przez moich kolegów z Koła Solidarności Pracy, do niedawna działającego pod inną nazwą — Grupa Obrony Interesów Pracowniczych, do odczytania oświadczenia, które również i w Sejmie będzie odczytane. Oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#SenatorJanJózefLipski">„Działające w strukturze OKP koło posłów i senatorów Solidarności Pracy oraz pozaparlamentarne środowisko podejmujące inicjatywy programowe o tej samej nazwie, pragnie przedstawić parlamentowi oraz opinii publicznej stanowisko w kwestii aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej i politycznej kraju.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#SenatorJanJózefLipski">1. Od ponad pół roku rośnie zniecierpliwienie i narastają protesty społeczne, będące rezultatem ogromnego obniżenia poziomu życia przytłaczającej większości polskiego społeczeństwa, a także wzrostu nieuzasadnionych różnic w położeniu materialnym różnych grup.</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#SenatorJanJózefLipski">Uznając niezbędność i nieuchronność kosztów przebudowy systemu gospodarczego, uważamy zarazem, że przekroczyły one niezbędny poziom, a stało się to w znacznej mierze w następstwie błędów popełnionych w polityce gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#SenatorJanJózefLipski">2. Program stabilizacyjny rządu znalazł się w impasie. Głęboka recesja jest stanem trwałym, a jednocześnie ponownie narasta inflacja. Niezbędne korekty programu stabilizacyjnego, zapowiedziane w kampanii wyborczej prezydenta Lecha Wałęsy, nie zostały przez nowy rząd skonkretyzowane. Co więcej, podtrzymuje się iluzję, że wyjściem z impasu będzie przyspieszona prywatyzacja gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-175.6" who="#SenatorJanJózefLipski">Popierając proces prywatyzacji podkreślamy, że z natury rzeczy musi on być długotrwały, a desperackie próby jego gwałtownego przyspieszenia na drodze jawnego lub ukrytego rozdawnictwa mogą przynieść katastrofalne następstwa. Rozdawnictwo tytułu własności, poza przekazywaniem akcji dla państwowych instytucji ubezpieczeniowych, uniwersytetów itp., może być jedynie rekompensatą za nielegalnie skonfiskowane mienie, jednak w granicach realnych możliwości finansowych państwa.</u>
          <u xml:id="u-175.7" who="#SenatorJanJózefLipski">3. Wielkie zaniepokojenie musi rodzić program gospodarczy rządu na rok 1991. Trudno w tym programie dostrzec elementy, które sprzyjać będą przełamywaniu recesji. Co więcej, rząd, jak się wydaje, skłonny jest nawet zaakceptować możliwość dalszego spadku produkcji.</u>
          <u xml:id="u-175.8" who="#SenatorJanJózefLipski">Nie do zaakceptowania jest również założone w tym programie jednostronne obciążenie kosztami reformy pracowników sektora państwowego oraz rolników.</u>
          <u xml:id="u-175.9" who="#SenatorJanJózefLipski">4. Przezwyciężenie obecnego impasu programu gospodarczego nie jest łatwe. Sprawą kluczową wydaje się podjęcie aktywnej polityki przemysłowej i rolnej, wzmocnienie instrumentów pośredniej kontroli cen, zmniejszenie skali niepewności w działalności przedsiębiorstw, m.in. przez konkretne i realistyczne określenie programu prywatyzacji, Niezbędne jest powstrzymanie pseudokomercjalizacji, a jednocześnie przyspieszenie zmian systemowych, które sprzyjać będą włączeniu przedsiębiorstw państwowych w system rynkowy. Po spełnieniu tych warunków, i tylko wtedy, można i należy rozluźnić politykę dochodową i kredytową. Rozluźnienie to powinno obejmować również zasadnicze złagodzenie rygorów w podatku od wzrostu wynagrodzeń. Ta zmiana nie może być uzależniona od prywatyzacji przedsiębiorstw. W sumie powinno to zaowocować ożywieniem gospodarki bez nawrotu wysokiej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-175.10" who="#SenatorJanJózefLipski">Niestety, poprzedni rząd, trzymając się dogmatycznie sztywnej formuły polityki pieniężno-dochodowej, nie przeprowadził odpowiednich prac koncepcyjno-programowych i organizacyjnych. Oznacza to, że aktywna polityka nie może być podjęta natychmiast. Nie ma też pewności, czy nowy rząd zamierza podjąć stosowne kroki.</u>
          <u xml:id="u-175.11" who="#SenatorJanJózefLipski">5. Poparcie dla programu przebudowy polskiej gospodarki musi być obecnie rezultatem instytucjonalnego kontraktu społecznego, zawartego między rządem a związkami zawodowymi i zaakceptowanego przez parlament. Osią tego programu powinno być działanie na rzecz ożywienia gospodarki w najbliższych miesiącach, a także bardziej sprawiedliwego rozłożenia kosztów reformy gospodarczej na różne grupy społeczne.</u>
          <u xml:id="u-175.12" who="#SenatorJanJózefLipski">6. Sytuację Polski, zarówno polityczną, jak i gospodarczą, silnie określają zdarzenia międzynarodowe, w szczególności proces dezintegracji ZSRR. Polska powinna udzielić wsparcia racjom niepodległościowym narodów żyjących na terenie Związku Radzieckiego, jednak może tego dokonać jedynie w miarę realnych polskich możliwości i w ramach współdziałania z innymi krajami. Oceniamy, że polityka rządu w tych kwestiach nie jest dostatecznie jasna. Opowiadamy się za uzgodnieniem tej polityki między wszystkimi znaczącymi ośrodkami politycznymi w Polsce pod auspicjami parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-175.13" who="#SenatorJanJózefLipski">7. W Polsce powinny być przeprowadzone możliwie szybko wybory parlamentarne, najlepiej na początku czerwca br. Do czasu rozwiązania obecnego parlamentu jego autorytet nie powinien być jednak obniżany przez powoływanie do życia zastępczych reprezentacji społecznych. Wręcz odwrotnie, parlament bardziej konsekwentnie niż dotychczas powinien egzekwować swoje konstytucyjne prawa, w szczególności w obszarze kontroli rządu.</u>
          <u xml:id="u-175.14" who="#SenatorJanJózefLipski">Koło Solidarności Pracy oraz pozaparlamentarne środowisko Solidarności Pracy podejmie na miarę skromnych możliwości wysiłki, zmierzające do skorygowania programu społeczno-gospodarczego zarówno w parlamencie, jak również poprzez intensyfikację prac koncepcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-175.15" who="#SenatorJanJózefLipski">W szczególności chcemy wspierać projekty ustaw istotne dla pracowników najemnych. W naszych działaniach w parlamencie liczymy na wsparcie przede wszystkim klubu OKP i Unii Demokratycznej, ale mamy nadzieję uzyskać pragmatyczne poparcie także innych klubów.</u>
          <u xml:id="u-175.16" who="#SenatorJanJózefLipski">Nasz stosunek do rządu określany będzie przede wszystkim na podstawie oceny działania w sferze społeczno-gospodarczej”.</u>
          <u xml:id="u-175.17" who="#SenatorJanJózefLipski">Dziękuję. Nasze oświadczenie składam do Laski Marszałkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo Panu Senatorowi. Widzę, że wróciła komisja, tak? Komisja ma stanowisko?</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak)</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">I jest również gotowy tekst w sprawie Izraela? Dobrze. Może zacznijmy jednak od ustaw. Tylko prosiłbym bardzo nie wychodzić i podejść do stołu, bo teraz będzie właśnie seria głosowań. Proszę bardzo, kto przedstawia stanowisko komisji? Pan senator Leszek Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Jeśli idzie o ustawę o państwowej morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych obstaje przy wszystkich swoich propozycjach poprawek. W toku dyskusji nikt tych poprawek nie zakwestionował, ani też nikt nie zgłosił poprawek dalszych, a więc prosimy o poddanie pod głosowanie wszystkich pisemnych poprawek Komisji Inicjatyw i Prac Ustawodawczych bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dobrze. Skoro tak, to Zaczniemy od głosowania w sprawie ustawy o państwowej morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego. Mają państwo przed sobą druk nr 441. Proszę wszystkich panów senatorów o zajęcie miejsc, bo zaraz będziemy liczyli głosy.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Sekundkę. Panie Senatorze, senator Ciesielski twierdzi, że były poprawki z jego strony.</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#komentarz">(Senator Roman Ciesielski: Ja zgłaszałem poprawki i proszę o ich uwzględnienie. Senator Leszek Piotrowski: W tej chwili mowa jest o służbie hydrograficznej, a nie o sprawach morskich)</u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Nie, o służbie hydrograficznej.</u>
          <u xml:id="u-178.4" who="#komentarz">(Senator Leszek Piotrowski: Z tym się zgadzam, poprawek nie przedstawiono na piśmie)</u>
          <u xml:id="u-178.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Ale to chyba nie w tej ustawie o służbie hydrograficznej?</u>
          <u xml:id="u-178.6" who="#komentarz">(Senator Leszek Piotrowski: Zajmuję stanowisko zgodne z wolą komisji, komisja nie rozpoznała wniosku senatora Ciesielskiego.)</u>
          <u xml:id="u-178.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">No, zgodnie z regulaminem, Panie Senatorze, poprawki muszą być na piśmie. Także tutaj prosiłbym o to. Może jednak przegłosujmy, to znaczy, nie ma żadnych przeszkód, żeby wprowadzić nazwę „morska służba hydrograficzna”.</u>
          <u xml:id="u-178.8" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Nie wiem jak Pan Senator to widzi? Natomiast inne tutaj...</u>
          <u xml:id="u-178.9" who="#komentarz">(Senator Leszek Piotrowski: Ja zajmuję stanowisko swojej komisji zgodnie z wynikami jej prac. Komisja nie rozpoznawała poprawki senatora Ciesielskiego. Nie przyłączam się do niej ani jako referent z ramienia komisji, ani osobiście, jako senator indywidualnie. Senator Roman Ciesielski: Mogę prosić o głos?)</u>
          <u xml:id="u-178.10" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie i Panie Senatorze Sprawozdawco!</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Chciałbym przeprosić. Rzeczywiście, przyjęty przez nas regulamin Senatu przewiduje, że poprawki powinny być zgłaszane na piśmie. Rozumiałem, że chodzi o poprawki merytoryczne, wszelako widzę, że i formalne także. Ale, na przykład, gdyby gdzieś był jakiś błąd maszynowy w zapisie, to dobrze jest wskazać, że taki błąd jest, ale nie musi się tego pisać w odpowiednim wniosku. Ja tak potraktowałem swoje propozycje. Jeśli chodzi natomiast o nazwanie „morskiej służby hydrograficznej”, to byłoby potrzebne wyjaśnienie przedstawiciela ministerstwa. Jeżeli istnieją inne służby hydrograficzne w Polsce, to trzeba je rozróżnić i wtedy ta będzie morska, tamte będą inne. Natomiast jeżeli to jest jedyna służba hydrograficzna w Polsce, to niech zostanie taki zapis, i to byłaby odpowiedź na pytanie, które zgłosiłem.</u>
          <u xml:id="u-179.2" who="#SenatorRomanCiesielski">Żeby nie wychodzić tu po raz drugi — sądziłem także, że zapis „konstrukcja” jest zapisem pomyłkowym i trzeba go wymienić na „budowle”. Podobnie jest tam na końcu, w naszych poprawkach nie „uruchamianie urządzeń”, tylko „instalacja urządzeń”, bo o to dalej chodzi, to jest prawidłowe. Chodzi w ogóle o urządzenia, nie tylko o ich uruchamianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Panie Senatorze, to zdaje się nie ta ustawa. Ja tu nic o konstrukcjach nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Nie chcę wychodzić po raz drugi, przekazałem wszystkie swoje uwagi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Zgodnie z regulaminem, czy są inne służby hydrograficzne, Panie Dyrektorze? Nie ma. No to nie ma problemu.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest zatem za przyjęciem uwag, propozycji komisji do ustawy o morskiej służbie hydrograficznej i oznakowania nawigacyjnego? Kto jest „za”? 52 głosy „za”.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 3 osoby wstrzymujące się.</u>
          <u xml:id="u-182.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Zatem przyjmuję, że Senat przyjął uchwałę w sprawie ustawy o państwowej morskiej służbie hydrograficznej. Proszę bardzo, teraz sprawa ustawy o obszarach morskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Tutaj, Wysoka Izbo, Komisja Inicjatyw i Prac Ustawodawczych okazała się przekonywalna, rezygnujemy mianowicie z poprawki numer 3, brzmiącej tak krótko i zdecydowanie „art. 33 skreśla się”. Zostaliśmy zatem przekonani dyskusją i głosowanie wypadło na korzyść przedstawicieli resortu. Komisja zmienia zdanie i prosi o nie poddawanie pod głosowanie poprawki nr 3, wnosi o pozostawienie art. 33 w brzmieniu nadanym przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#komentarz">(Marszałek Andrzej Stelmachowski: Konsekwentnie pkt 4 przenumerowujemy.)</u>
          <u xml:id="u-183.2" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Oczywiście, nie domagamy się zmiany numeracji, bo nie domagamy się skreślenia przepisu.</u>
          <u xml:id="u-183.3" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Następnie komisja przyłącza się do następujących wniosków: wniosku pana senatora Ustasiaka w pkt. 3. W wyniku głosowania w komisji, które się na ten temat przed chwilą odbyło, jesteśmy też za skreśleniem wyrazów „pas ten jest wyłączony z zakresu działania gmin nadmorskich”. Przekonała nas dyskusja i użyta argumentacja, łącznie z bardzo przekonywającą argumentacją pana senatora Jerzego Stępnia. Więc przyłączamy się jako komisja do poprawki nr 3 z wniosku senatora Mieczysława Ustasiaka.</u>
          <u xml:id="u-183.4" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Jeśli idzie o art. 35, przyłączamy się do obu zgłoszonych do tego przepisu poprawek. Przyznajemy rację panu senatorowi Ustasiakowi, że należy słowa „żeglarskich i wioślarskich” zastąpić słowami „wodnych”, jako określeniem szerszym i lepszym w tym wypadku, bo wyłączylibyśmy wszystkie motorówki i surfingi, które nie są ani sportami żeglarskimi, ani wioślarskimi. A więc przyłączamy się do zmiany polegającej na tym, że w miejsce słów „żeglarskich i wioślarskich” wstawia się wyraz „wodnych”.</u>
          <u xml:id="u-183.5" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Przyłączamy się również, uznając go za całkowicie słuszny, do wniosku pana marszałka Andrzeja Wielowieyskiego, o skreślenie zdania drugiego z omawianego przeze mnie teraz art. 35, które to zdanie jest zbędne i rzeczywiście może być odczytane jako dyskryminujące żeglarstwo. Klauzula w zdaniu pierwszym art. 35, mówiąca o tym, że należy przestrzegać prawa polskiego, jest wystarczająca także w odniesieniu do ograniczenia praw żeglarzy.</u>
          <u xml:id="u-183.6" who="#SenatorLeszekPiotrowski">Poza tym, proszę Wysokiej Izby, komisja nie zgadza się z innymi poprawkami zgłoszonymi przez pana senatora Ustasiaka i wnosi o odrębne głosowanie tych trzech poprawek pana senatora Ustasiaka oraz, oczywiście, swoich poprawek komisyjnych, złożonych na początku posiedzenia na piśmie. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo za klarowne przedstawienie sprawy. Dobrze się składa, że z propozycji waszej skreśla się pkt 3 i 4, bo akurat może być potraktowana jako pkt 3 zmiana w art. 36, że ten pas „jest wyłączony z zakresu działania gmin nadmorskich”, a pkt 4 pasuje do tego miejsca — można wziąć to co proponowali pan marszałek Wielowieyski i senator Ustasiak, z tym, że proponowałbym, aby podać już całe brzmienie, nie szatkować jednego artykułu na dwie poprawki, tylko powiedzieć: „art. 35 otrzymuje brzmienie: «Uprawianie na polskich obszarach morskich turystyki oraz sportów wodnych może się odbywać na warunkach i w sposób zgodny z przepisami prawa polskiego»”. I w ten sposób będziemy mieli to skomasowane. Dobrze? Ta będzie trzecia, a tamta czwarta. Zgoda?</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Czy ktoś ma uwagi albo chciałby żądać odrębnego głosowania, czy też możemy en bloc głosować te propozycje? En bloc, prawda? Nie widzę nikogo, kto by żądał osobnego głosowania.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego kto jest za tak przedstawionymi poprawkami zgłoszonymi przez komisję? 52 głosy „za”.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 1 osoba wstrzymała się.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego zostają nam jeszcze trzy poprawki senatora Ustasiaka do osobnego przegłosowania. Pierwsza poprawka, przypominam, żeby dodać w art. 1, ust. 1, wyrazy: „oraz rzeka Odra między Zalewem Szczecińskim a wodami portu Szczecin”.</u>
          <u xml:id="u-184.6" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za tą poprawką? 38 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-184.7" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 3 głosy przeciw.</u>
          <u xml:id="u-184.8" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 10 osób wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-184.9" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Uznaję, że poprawka przeszła.</u>
          <u xml:id="u-184.10" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Druga poprawka, mianowicie ust. 5 w art. 5, miałby brzmieć: „granice red, o których mowa w ust. 4 określi odrębna ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-184.11" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za tą poprawką? 17 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-184.12" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 21 głosów przeciw.</u>
          <u xml:id="u-184.13" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 14 osób wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-184.14" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Skoro było 17 „za”, 21 przeciw i 14 wstrzymujących się, to poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-184.15" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">1 poprawka ostatnia, aby w art. 42, ust. 4, wyrazy „po zasięgnięciu opinii właściwego organu” zastąpić: „po uzgodnieniu z właściwym organem”. Chodzi o organa gminy.</u>
          <u xml:id="u-184.16" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za tą poprawką? 12 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-184.17" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? 24 głosy przeciw.</u>
          <u xml:id="u-184.18" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 14 osób się wstrzymało.</u>
          <u xml:id="u-184.19" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Poprawka nie przeszła.</u>
          <u xml:id="u-184.20" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Wobec tego rozumiem, że z propozycji senatora Ustasiaka, poza zaadaptowanymi przez komisję, przeszła jeszcze poprawka pierwsza. Wobec tego głosujemy nad całością.</u>
          <u xml:id="u-184.21" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za całością, zgodnie z przyjętymi poprawkami? 54 głosy „za”.</u>
          <u xml:id="u-184.22" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-184.23" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 1 osoba wstrzymała się.</u>
          <u xml:id="u-184.24" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. W takim razie Senat przyjął poprawki zgłoszone przez komisję i senatora Ustasiaka. Wobec tego część ustawową mamy załatwioną. Jeszcze ze spraw różnych jest wniosek w sprawie Izraela, prosiłbym panią wicemarszałek Kuratowską o przedstawienie uzgodnionego tekstu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">Tak, przedstawiam państwu tekst oświadczenia, który został uzgodniony z panem senatorem Findeisenem, senatorem Ciesielskim oraz senatorem Juszkiewiczem.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#WicemarszałekZofiaKuratowska">„Oświadczenie. Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akty agresji podejmowane przez Irak przeciwko ludności państwa Izrael, które nie uczestniczy w akcjach militarnych w rejonie Zatoki Perskiej. Senat ma nadzieję, że zbrojne prowokacje, wymierzone przeciwko życiu i zdrowiu niewinnych ludzi nie odniosą pożądanego przez agresora skutku, a państwo Izrael nadal okazywać będzie cierpliwość, która jest dowodem rozwagi, a nie braku siły. Ta postawa zasługuje na uznanie ze strony wszystkich ludzi dobrej woli, którym drogi jest pokój i zasady sprawiedliwości. Jest ona niezbędna dla przywrócenia w tym rejonie świata pokoju, który będzie zapewniał szacunek i prawo do godnego życia wszystkim zamieszkałym tam narodom”. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest za tą uchwałą? Policzmy. 50 głosów „za”.</u>
          <u xml:id="u-186.2" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-186.3" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Kto się wstrzymał? 3 osoby wstrzymujące się.</u>
          <u xml:id="u-186.4" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Zgłaszał się jeszcze senator Ciesielski w sprawach różnych, jako ostatni już w tej kategorii spraw, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#SenatorRomanCiesielski">Sprawa, którą chcę poruszyć, dotyczy nas wszystkich, to taki pragmatyzm naszej pracy. Otóż, jak państwo wiecie, rozważa się w tej chwili sprawy budżetu. Z tego budżetu, z tych propozycji nie są zadowolone, śmiem tu powiedzieć, chociaż tego nie sprawdzałem, wszystkie gminy, bardzo wiele instytucji, które oczekiwały na wsparcie budżetowe. Jest to dyskutowane ze zrozumieniem sytuacji, ale równocześnie z takim jakby podtekstem: inni jednak dostają, my nie dostajemy. Wobec tego senatorzy, posłowie — sądzę, że państwo też, bo i ja jestem w tym gronie — otrzymujemy różne postulaty od tych instytucji, a także od kierownictwa władz terenowych, np. od wojewody, od przewodniczącego rady miasta Krakowa. Dostaję pisma z prośbą o interwencję, o wsparcie, bardzo szczegółowe, podające uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#SenatorRomanCiesielski">I powiem otwarcie, że z tymi uzasadnieniami jako mieszkaniec, myślę konkretnie o Krakowie, ja się zgadzam, mógłbym ustalić priorytety, jeżeli nie wszystkie, to mógłbym napisać co jest najważniejsze. Ale to będzie głos subiektywny, głos użytkownika, obywatela tego miasta, choć, być może, nawet nie optymalny.</u>
          <u xml:id="u-187.3" who="#SenatorRomanCiesielski">I teraz — dlaczego o tym wszystkim tu mówię. Bo, proszę państwa, nie może powstać na koniec — jak już uchwalimy ten budżet, Sejm go uchwali, a my też przyjmiemy wrażenie, że ten kto miał większą siłę przebicia, kto więcej za tym chodził, kto więcej, jakby to powiedzieć, może nawet obiecywał, ten został uwzględniony. Byłoby to sprzeczne z etosem naszego działania. Jednakże nie wolno nam też pominąć tych argumentów, które nam przedkładają władze terenowe. Dlatego jestem zdania, że wszystko co wpływa w tych sprawach do nas, powinno być przekazywane tam, gdzie można te korekty jeszcze dokonać.</u>
          <u xml:id="u-187.4" who="#SenatorRomanCiesielski">Chciałbym tu tylko jeszcze jedną rzecz przeczytać, taki fragment listu przewodniczącego rady miasta Krakowa do premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego. Zaraz powiem z jakiego powodu. „Oczekiwania Krakowa na wsparcie z budżetu państwa nie zostały spełnione, pomimo że do tego budżetu przekazywane są z Krakowa ogromne kwoty od jednostek gospodarczych, w tym z huty im. Sędzimira i innych zakładów zanieczyszczających miasto. Z dokumentów wynika, że proponowana subwencja ogólna dla miasta na rok 1991 wyniesie 50 mld zł, co stanowi 3% planowanych wydatków, podczas gdy w bieżącym roku miasto wpłaci do budżetu centralnego ponad 5 bin zł. A projektowane z dużą ostrożnością, najbardziej niezbędne wydatki Krakowa osiągają 1,7 bln zł. Z tego własne dochody osiągną 900 mld zł, a potrzebne byłoby dodatkowo 800 mld zł, i to jest wszystko tu rozpisane.</u>
          <u xml:id="u-187.5" who="#SenatorRomanCiesielski">Proszę państwa, dlatego to zacytowałem, że jakkolwiek podzielam pogląd przewodniczącego rady miasta Krakowa, że Kraków nie został uwzględniony właściwie w tym budżecie, to jednak ten element, ile my dajemy — ile otrzymujemy, jest elementem trudnym do przyjęcia jako właściwy. Jesteśmy bowiem jednym państwem i musi być taka sytuacja, że ktoś tym globalnym dochodem musi operować.</u>
          <u xml:id="u-187.6" who="#SenatorRomanCiesielski">Mimo to tendencje, żeby w przyszłości w rozdziale środków uwzględniać lokalne sytuacje województw i miast, jak np. Krakowa, moim zdaniem są słuszne. Jest to postulat, z którym zwracam się do tych, którzy ustalają te budżety. I jeszcze, na koniec, drugi. Sądzę, że gdzieś powinniśmy rejestrować te prośby. Prosiłbym Pana Marszałka o wyznaczenie jakiegoś organu, czy to będzie Sekretariat Senatu, czy któraś z komisji, żeby przy tych ostatecznych dyskusjach nie wyszło tak, że ktoś kto został proszony, a nie posłał, to będzie pominięty. A ktoś inny interweniuje i dostanie. Bylibyśmy w trudnej sytuacji, gdyby — jak już powiedziałem — jak ktoś się tam gdzieś dobijał, to uzyskał. Powinna być uwzględniona racja obiektywna, jeżeli taka racja obiektywna jest w ogóle możliwa. To jest konkretny wniosek. Prosiłbym o jego rozważenie. Komu składać te wszystkie postulaty o korektę budżetu, które otrzymujemy, żeby miały szansę być uwzględnione w ostatecznej wersji budżetu, której przyjęcie w Senacie nastąpi — jak sądzę — na przełomie lutego i marca? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Tymczasem proszę przekazywać je do mnie. To znaczy do mojego sekretariatu, na moje ręce. Mogę wziąć, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#SenatorRomanCiesielski">Ja dam obie prośby — wojewody i moją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">To już proszę spiąć razem. Ogłoszenia, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#SenatorAndrzejCzapski">Jeśli Pan Marszałek pozwoli, przed ogłoszeniami ad vocem do głosu pana senatora Ciesielskiego. Ja akurat reprezentuję województwo, które jest województwem rolniczym. Przeniesienie udziału w dochodach budżetu centralnego do dochodów gminnych całkowicie „położyło” te gminy, które są gminami rolniczymi. Bo nawet 100% dochodów pozostawionych w tych gminach wcale ich sytuacji nie poprawia.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#SenatorAndrzejCzapski">Nie wiem, czy akurat w hucie Sędzimira, czy w jej majątku nie ma i potu rolnika z województwa bialsko-podlaskiego. To tyle. I ogłoszenia:</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#SenatorAndrzejCzapski">Duszpasterstwo parlamentarne informuje posłów i senatorów, że w dniu 2 lutego, czyli jutro, o godz. 9.45, rozpoczną się uroczystości Dnia Parlamentarzysty przed Cudownym Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze. W programie uroczystości: konferencja, Droga Krzyżowa i msza święta. Wyjazd autokarem jutro, sprzed nowego domu poselskiego, o godz. 5.30. Chętni do wzięcia udziału mogą się tam zgłaszać.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#SenatorAndrzejCzapski">Zebranie Klubu Parlamentarnego „Unia Demokratyczna”, poświęcone ordynacji wyborczej, odbędzie się 6 lutego o godz. 18.00 w górnej palarni.</u>
          <u xml:id="u-191.4" who="#SenatorAndrzejCzapski">Ogłoszenie następne, bardzo skomplikowane, dla Komisji Kultury, Środków Przekazu, Nauki i Edukacji Narodowej:</u>
          <u xml:id="u-191.5" who="#SenatorAndrzejCzapski">Komisja jest podzielona na zespoły. Zespół do spraw analizy budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz Komitetu Radia i Telewizji — 6 lutego, o godz. 10.00, w sali nr 284.</u>
          <u xml:id="u-191.6" who="#SenatorAndrzejCzapski">Zespół do spraw analizy budżetu Komitetu Młodzieży i Kultury Fizycznej w tym samym dniu, o godz. 14.00, w sali nr 184.</u>
          <u xml:id="u-191.7" who="#SenatorAndrzejCzapski">Zespół do spraw analizy budżetu nauki w tej samej sali o godz. 17.00.</u>
          <u xml:id="u-191.8" who="#SenatorAndrzejCzapski">W dniu 7 lutego posiedzenie Zespołu do spraw analizy budżetu Ministerstwa Edukacji o godz. 15.00, w sali nr 179.</u>
          <u xml:id="u-191.9" who="#SenatorAndrzejCzapski">I ogłoszenie ostatnie. Pan senator Zaskórski, w ślad za swoim wnioskiem informuje, że materiały z hut szkła o sytuacji w tych hutach zainteresowani mogą otrzymać przy wyjściu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję bardzo. Chciałbym zakomunikować, że zgodnie z zapowiedzią, następne posiedzenie Senatu odbędzie się prawdopodobnie 22 lutego. Być może uda się zrobić posiedzenie jednodniowe. Natomiast proszę zarezerwować czas w następnym, późniejszym tygodniu, bo niestety będzie poślizg budżetowy, albo dzień 28 lutego, albo 1 marca. Pamiętajmy, mamy tylko tydzień, wszystko zależy od tego kiedy Sejm uchwali budżet. W związku z tym proszę zarezerwować sobie 28 lutego i 1 marca. Nie wiem, czy będzie to posiedzenie jednodniowe, czy może dwudniowe. To będzie trochę zależało od tego, ile nasze komisje zdążą opracować z materiałów, które spłyną nam z sesji 14–15 lutego.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#MarszałekAndrzejStelmachowski">Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 18 minut 55.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>