text_structure.xml 267 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 min. 05.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałek Jerzy Ozdowski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyOzdowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyOzdowski">Na sekretarzy powołuję posłów Barbarę Krzemień i Krystynę Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyOzdowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Krystyna Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyOzdowski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyOzdowski">Protokół 49 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyOzdowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyOzdowski">Do Prezydium Sejmu wpłynęły wnioski Prezesa Rady Ministrów dotyczące zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyOzdowski">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie przedstawionego Obywatelom Posłom porządku dziennego o nowy punkt 5 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyOzdowski">„5. Zmiany w składzie Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyOzdowski">Odpowiedniej zmianie uległoby oznaczenie dalszych punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyOzdowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego i przedstawionych propozycji jego uzupełnienia?</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyOzdowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Rządu o morskiej polityce państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyOzdowski">Proszę o zabranie głosu Ministra — Kierownika Urzędu Gospodarki Morskiej Jerzego Korzonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyKorzonek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu i z upoważnienia Rządu przedstawić Wysokiej Izbie informację o polityce morskiej państwa. Polityka ta stanowiąc integralną część polityki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jako główny cel wyznacza optymalne wykorzystanie zasobów morza i nadmorskiego położenia kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyKorzonek">W ostatnim 30-leciu zainteresowanie sprawami morza stało się powszechne, również w państwach nie mających do niego dostępu. Wynika to ze strategicznego znaczenia morskich szlaków oraz z faktu, że morza i oceany są ostatnim obszarem kuli ziemskiej, bogatym w surowce, którymi jeszcze w pełni człowiek nie włada.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyKorzonek">Trzecia Konferencja Prawa Morza Organizacji Narodów Zjednoczonych, która po prawie 9-letnich pracach zakończyła się podpisaniem przez 117 państw, w tym i przez Polską Rzeczpospolitą Ludową — Konwencji Prawa Morza uregulowała międzynarodowe stosunki prawne na morzach i oceanach. Konferencja uznała między innymi zasoby morza międzynarodowego za wspólne dziedzictwo ludzkości i potwierdziła suwerenne prawo państwa nadbrzeżnego do 200-milowej wyłącznej strefy ekonomicznej, zabezpieczając prawnie swobodny przepływ statków.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyKorzonek">Uczestniczący w ceremonii podpisania Konwencji Prawa Morza Sekretarz Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych określił ten dokument jako drugi po Karcie Narodów Zjednoczonych pod względem jego znaczenia i wpływu na dalszy rozwój współpracy międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyKorzonek">Taka jest waga zagadnień morskich. Pełne wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie stwarza dla naszego kraju dostęp do morza, wymaga określenia długofalowej polityki morskiej państwa i zgodnie z nią:</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyKorzonek">— wytyczenia strategii optymalnego rozwoju gospodarki morskiej na miarę możliwości i potrzeb całej gospodarki narodowej;</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyKorzonek">— zabezpieczenia naszych interesów w międzynarodowej współpracy na morzu i korzystaniu z zasobów mórz i oceanów;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyKorzonek">— rozwijania i umacniania świadomości morskiej społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JerzyKorzonek">Przedstawiony dokument zainspirowany został uchwałami IX Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i X Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Rada Ministrów ustaliła w listopadzie 1982 r. rządowy harmonogram realizacji uchwały X Plenum, zakładający wypracowanie założeń długofalowej polityki morskiej wspólnym wysiłkiem kilkunastu resortów.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JerzyKorzonek">Na merytoryczną treść opracowania pod tytułem „Polityka morska państwa”, składają się zatem przede wszystkim wnioski i propozycje przygotowane, zgodnie z rządowym harmonogramem, przez resorty i centralne urzędy. W pracach nad założeniami polityki morskiej państwa korzystano także z wielu opracowań naukowych, ekspertyz oraz szerokiej współpracy placówek i instytutów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JerzyKorzonek">Założenia te były omawiane i opiniowane przez Komisję Morską Komitetu Centralnego PZPR, sejmową Komisję Gospodarki Morskiej i Żeglugi, komisje morskie wojewódzkich rad narodowych Wybrzeża. Konsultowane były również z organizacjami politycznymi i społecznymi ludzi morza. Dokument ten w marcu br., po rozpatrzeniu przez Prezydium Rządu, został zaakceptowany i w formie postanowienia Prezydium Rady Ministrów skierowany do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JerzyKorzonek">Wysoka Izbo! Obszar oddziaływania polityki morskiej jest bardzo szeroki. Obejmuje on przede wszystkim gospodarkę morska, a wiec żeglugę morską i przybrzeżną, usługi obrotu portowo-morskiego, rybołówstwo morskie z przetwórstwem i zbytem, budownictwo statków, usługi stoczni remontowych oraz pozostałe przemysły przyportowe.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JerzyKorzonek">W skład tego obszaru wchodzą także:</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JerzyKorzonek">— międzynarodowe stosunki dotyczące transportu morskiego,</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JerzyKorzonek">— badania i eksploatacja biologicznych i mineralnych zasobów wód oraz dna mórz i oceanów,</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JerzyKorzonek">— ochrona środowiska Morza Bałtyckiego i przyległego pasa nadbrzeżnego,</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JerzyKorzonek">— zagospodarowanie przestrzenne regionu nadmorskiego,</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JerzyKorzonek">— usługi związane z wypoczynkiem, lecznictwem uzdrowiskowym i turystyką w regionie nadmorskim,</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JerzyKorzonek">— infrastruktura społeczna obsługująca kompleks zagadnień morskich,</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JerzyKorzonek">— system obrony polskiego morza i wybrzeża,</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JerzyKorzonek">— edukacja morska polskiego społeczeństwa i kultura marynistyczna.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JerzyKorzonek">Nadrzędnym celem polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jest optymalne wykorzystanie zasobów morza i walorów nadmorskiego położenia kraju, zgodnie z narodowymi interesami społecznymi, politycznymi, gospodarczymi i obronnymi państwa oraz warunkami określającymi możliwość ich urzeczywistnienia. Realizacja tego nadrzędnego celu jest realna i niezbędna przy koncentracji wysiłków i środków na następujących zadaniach szczegółowych, ujętych w rozwiniętych założeniach polityki morskiej:</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JerzyKorzonek">— zwiększenia wpływu gospodarki morskiej na tworzenie dochodu narodowego i poprawę bilansu płatniczego kraju, a zwłaszcza zabezpieczenie potrzeb eksportowych i transportowych polskiego handlu zagranicznego oraz intensyfikację eksportu usług transportowych i remontowych;</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JerzyKorzonek">— zwiększenia udziału gospodarki morskiej w międzynarodowym podziale pracy zgodnie z jej potencjałem, możliwościami i potrzebami kraju;</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JerzyKorzonek">— zahamowania dalszego procesu degradacji i stopniowa poprawa stanu środowiska morskiego Bałtyku;</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JerzyKorzonek">— zaopatrzenia rynku krajowego w ryby, produkty rybne i pasze pochodzenia rybnego;</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JerzyKorzonek">— zharmonizowania rozwoju regionów nadmorskich z rozwojem gospodarki morskiej;</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JerzyKorzonek">— szerszego wykorzystywania przez nasze społeczeństwo rekreacyjnych i leczniczych walorów morza i regionu nadmorskiego;</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JerzyKorzonek">— pogłębiania wiedzy i zainteresowania polskiego społeczeństwa, w tym szczególnie młodzieży, sprawami morskimi oraz stałe rozwijanie świadomości morskiej ogółu Polaków.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JerzyKorzonek">Ważnym celem polityki morskiej jest zapewnienie polskiemu morzu i wybrzeżu skutecznej ich obrony w ramach strategii państw — członków Układu Warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JerzyKorzonek">W przedłożonej Wysokiej Izbie polityce morskiej państwa ujęte zostały również sposoby jej realizacji. Tak więc w prezentowanej koncepcji polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wskazano nie tylko co należy zrobić, ale również jak to należy uczynić. Prezydium Rządu, przyjmując w dniu 19 marca 1984 r. postanowienie w sprawie realizacji polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nałożyło na poszczególnych ministrów i kierowników centralnych urzędów obowiązek realizacji około 70 zadań szczegółowych. Pragnę wyraźnie podkreślić, że realizacja tych zadań będzie przebiegała w ramach środków określanych w rocznych i wieloletnich planach społeczno-gospodarczych, przy pełnym zachowaniu priorytetu celów społecznych, wyznaczonych przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JerzyKorzonek">Prezydium Rządu postanowiło corocznie rozpatrywać sprawozdania z realizacji polityki morskiej państwa wraz z ewentualnymi propozycjami jej aktualizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JerzyKorzonek">Polityka morska służy interesom całego społeczeństwa i poza sprawami związanymi z obronnością Wybrzeża i zabezpieczeniem niezbędnej tajemnicy służbowej, musi być poddawana stałej weryfikacji i aktualizacji przez aktywność społeczną i zawodową ludzi pracy, przez samorządy pracownicze, organizacje społeczne, środki masowego przekazu, instytucje i osoby związane z morzem oraz wszystkich zainteresowanych tą problematyką. Istota i cele polityki morskiej państwa powinny być częścią świadomości szerokich rzesz całego współczesnego społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JerzyKorzonek">Wysoka Izbo! Tysiącletnie związki państwowości polskiej z Morzem Bałtyckim dowodzą zbieżności okresów świetności politycznej, gospodarczej czy nawet kulturalnej naszego państwa z jego dostępem do morza. W XVI w. Jan Solikowski, sekretarz królewski i publicysta, w wydanych w 1573 r. rozważaniach polemicznych pt.; „Rozmowa kruszwicka” zawarł takie przemyślenia: „...kto ma państwo morskie, a nie używa go, albo je sobie da wydzierać, wszystkie pożytki od siebie oddala, a wszystkie szkody na się przywodzi, z wolnego niewolnikiem się stawa, z bogatego ubogim, ze swego cudzym...”. Te dosadne i mądre słowa oddają w pełni istotę naszych związków z morzem i ich wpływu na dzieje Polski. Jednak, niestety, świadomość wartości związków naszego państwa z morzem w tym czasie nie była powszechna. Przejawem interesującej i pionierskiej koncepcji było np. powołanie przez Zygmunta Augusta w 1568 r. Komisji Morskiej — Commissio Maritima, organu o funkcjach admiralicji, ale po części i ministerstwa żeglugi, jednego z pierwszych o tym charakterze w Europie. Szkoda, że nasze zainteresowanie morzem w tamtym burzliwym okresie naszej historii miało krótkotrwały żywot.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JerzyKorzonek">Współczesną historię związków Polski z Bałtykiem wyznaczają symboliczne zaślubiny z morzem w lutym 1920 r. i w marcu 1945 r. Na posiedzeniu Sejmu 10 lutego 1920 r. w dniu uroczystości pierwszych zaślubin Polski z morzem w Pucku ówczesny marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyński powiedział: „Szum Bałtyku to najpiękniejszy hymn naszej państwowości. Na tym pomorskim skrawku ziemi, na tej wąskiej polskiej tamie, ciągnącej się między wynarodowionymi Prusami Książęcymi a Pomorzem Szczecińskim stoi przyszłość nasza”.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JerzyKorzonek">Ćwierć wieku później, w jakże odmiennych warunkach, wytyczała swoje morskie granice Polska Ludowa. W braterskim sojuszu ze Związkiem Radzieckim, państwem na równi z nami zagrożonym przez imperializm niemiecki, odrodzone Wojsko Polskie u boku Armii Czerwonej obsadzało tę granicę w ciężkich i krwawych bojach z armią hitlerowską. Symbolicznych zaślubin z morzem dokonał w Kołobrzegu w marcu 1945 r. strzelec Ludowego Wojska Polskiego Franciszek Niewidziajło. Wówczas padły te oto znamienne słowa: „Po ciężkim, krwawym trudzie doszliśmy do ciebie Morze. Widzimy, że nie na marne poszła nasza praca. Przysięgamy, że nigdy już Cię nie opuścimy. Rzucam ten pierścień w Twe fale, poślubiam Cię Morze, jako żeś było i będziesz nasze...”.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#JerzyKorzonek">Zaślubiny w Kołobrzegu uwieńczyły bojowy trud żołnierza polskiego, który krwią pieczętował odwieczne nasze prawa do wybrzeża Bałtyku i gwarantował, że i to wybrzeże stanie się miejscem pokojowego trudu naszego narodu. Ta historyczna szansa została w pełni wykorzystana. Uwierzył w tę nową historyczną szansę, jaką stworzyła dla polskiego morza władza ludowa, pełnomocnik Rządu d/s odbudowy Wybrzeża, inż. Eugeniusz Kwiatkowski mówiąc: „...Problemu morskiego nie rozwiązała ani Polska królewska, ani szlachecka i mieszczańska. Rozwiązuje go teraz Polska Ludowa”.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#JerzyKorzonek">Dzisiaj, po prawie 40 latach, można do tych słów tylko dodać, że Polska Ludowa rozwiązała problem morski, gdyż w wielowiekowej historii naszych związków z morzem okres władzy ludowej przyniósł niepodważalne i wielkie osiągnięcia. Dokonane w Polsce Ludowej przemiany ustrojowe, wyzwalając siły twórcze całego narodu, pozwoliły, mimo szczupłości środków finansowych, na szybką odbudowę zniszczeń wojennych i budowę od podstaw polskiej gospodarki morskiej. Powstał nowoczesny, liczący się w świecie przemysł budowy i remontów statków. Około 3% światowej produkcji statków — to statki zbudowane w polskich stoczniach. Nasza, powstała od podstaw flota handlowa, o nośności około 4 mln ton, zapewnia trwałe powiązania żeglugowe Gdyni, Gdańska i Szczecina z portami całego świata, zabezpiecza obsługę polskiego handlu zagranicznego w obrotach z krajami zamorskimi oraz samodzielnie eksportuje usługi transportu morskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#JerzyKorzonek">Odbudowano i zmodernizowano porty w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie. Zbudowano całkowicie nowe porty, Port Północny w Gdańsku i Port w Świnoujściu. Przez porty polskie przechodzi 90% obrotów polskiego handlu zagranicznego z krajami kapitalistycznymi. Dla eksploatacji zasobów biologicznych mórz i oceanów zbudowaliśmy rybołówstwo morskie, tworząc flotę połowową zarówno bałtycką, jak i dalekomorską oraz całą infrastrukturę lądową — porty, chłodnie, przetwórstwo, transport itp. Zagospodarowaliśmy dla celów turystyczno-wypoczynkowych pas Wybrzeża. W licznych ośrodkach i domach wczasowych Wybrzeża wypoczywa rocznie ponad 10 mln osób. Utworzone na Wybrzeżu szkoły i wyższe uczelnie stały się kuźnią kadr morskich. Pracę nad morzem i dla morza znalazły setki tysięcy Polaków.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#JerzyKorzonek">Zbudowana od podstaw gospodarka morska na trwałe wrosła w gospodarkę narodową. Tysiące zakładów pracy w kraju powiązanych zostało nićmi kooperacyjnymi z gospodarką morską. Związki te stały się tak normalne, że często już nie zastanawiamy się, co znaczy dla gospodarki narodowej i dla życia każdego obywatela naszego kraju dostęp do morza i posiadanie silnej gospodarki morskiej. A przecież dzięki własnej flocie handlowej oszczędzamy rocznie około 700 mln dolarów na frachtach i uzyskujemy łącznie około 350 mln dolarów nadwyżki dewizowej. Ekwiwalent mięsny białka rybnego dostarczanego przez flotę rybacką bałtycką i dalekomorską wymagałby do jego wyprodukowania powierzchni rolnej trzech średnich dodatkowych województw.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#JerzyKorzonek">Eksport statków morskich stanowi 11% eksportu przemysłu maszynowego, przy czym należy podkreślić, że jakościowo jest to produkcja na najwyższym światowym poziomie i mająca na trudnym światowym rynku dobrą renomę. Dzięki gospodarce morskiej jesteśmy stale obecni na wszystkich morzach i oceanach, w setkach portów morskich świata. Mamy liczącą się pozycję w licznych międzynarodowych organizacjach i stowarzyszeniach morskich. Dokonując gospodarskiego obrachunku w 40 rocznicę Polski Ludowej, bez cienia przesady, możemy stwierdzić, że nie roztrwoniliśmy tych lat.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#JerzyKorzonek">Wysoka Izbo! Szybki, powiedziałbym burzliwy rozwój naszej morskiej aktywności, poza niepodważalnymi osiągnięciami przyniósł również dysproporcje strukturalne, generując napięcia ekonomiczne, a także społeczne. Główną ich przyczyną był brak długofalowej, kompleksowej, spójnej polityki morskiej na wszystkich obszarach naszej morskiej działalności. Politykę morską sprowadzano częstokroć do formułowania konkretnych programów rozwoju poszczególnych branż gospodarki morskiej. Często w planach tych brakowało już środków na zabezpieczenie odpowiedniej infrastruktury komunalnej i społecznej, ochronę środowiska, dokładniejsze zharmonizowanie rozwoju z możliwościami zaplecza lądowego. Dodajmy, że podejmowane w przeszłości próby opracowania kompleksowych programów lub prognoz sprowadzały się głównie do sfery gospodarczej. Występujące ówcześnie częstokroć trudne do pokonania bariery partykularnych interesów branżowych, a także partykularnych interesów władz regionalnych, przejawiały się zwłaszcza w dążeniu do lokalizacji podobnych inwestycji w rejonie wschodniego bądź zachodniego ośrodka naszej gospodarki morskiej. Dlatego ostatecznie o umiejscowieniu niektórych przedsięwzięć inwestycyjnych decydowały niekiedy przesłanki pozaekonomiczne, często tak zwana siła przebicia rywalizujących o inwestycje konkurentów. Wadą zaś większości wykonywanych w dekadzie lat siedemdziesiątych opracowań prognostycznych było przyjęcie nader optymistycznej wizji kształtowania się podstawowych czynników wpływających na przewidywane tempo rozwoju poszczególnych składników kompleksu gospodarki morskiej. W szczególności w prognozach tych nie dostrzegano skutków załamania się, poczynając od 1973 r. koniunktury światowej i nadejścia głębokiej depresji na rynku światowym, a także wewnętrznych źródeł powstawania kryzysu polskiej gospodarki. Te czynniki zaczęły częściowo dawać o sobie znać już w końcu lat siedemdziesiątych. Istotny regres spowodowały jednak dopiero na początku bieżącej dekady.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#JerzyKorzonek">W obszarze gospodarki morskiej podjęta i realizowana przez Rząd polityka będzie zmierzała do stopniowej likwidacji narosłych dysproporcji strukturalnych między poszczególnymi branżami tego kompleksu. Chodzi tu o dysproporcje między potrzebami naszego handlu zagranicznego i tranzytu a potencjałem portowym, dysproporcje między strukturą naszej floty a wymogami nowoczesnych technologii w transporcie morskim i przeładunkach, między potrzebami remontowymi a wyposażeniem techniczno-organizacyjnym stoczni remontowych, zdolnościami połowowymi floty rybackiej a wydolnością całej lądowej infrastruktury rybackiej, między potencjałem produkcyjnym stoczni a stanem technicznym i możliwościami całego zaplecza kooperacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#JerzyKorzonek">Polityka morska porządkuje również całą sferę działań w zakresie realizacji polityki społecznej w regionach nadmorskich, zmierzając w pierwszym etapie do likwidacji narosłych zaniedbań i stopniowej poprawy całej infrastruktury społecznej. Bardziej skoordynowany i harmonijny rozwój gospodarki morskiej stanowi istotne źródło poprawy efektywności i skuteczności w realizacji celów społecznych i gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#JerzyKorzonek">Podstawowym zadaniem gospodarki morskiej w warunkach konfrontacji z rynkiem światowym jest uzyskanie znacznej poprawy efektywności gospodarczej. W warunkach, kiedy podstawowe ceny dyktuje światowy rynek żeglugowy, zasadniczego znaczenia nabiera poziom kosztów produkcji. Każde działanie podjęte dla obniżki kosztów oznacza jednocześnie działanie w zakresie poprawy efektywności gospodarowania. W warunkach dużego udziału kosztów dewizowych każda ich obniżka jest jednocześnie wzmocnieniem przychodów w bilansie płatniczym państwa. Świadomość tego faktu musi być udziałem każdego pracownika gospodarki morskiej, każdego przedsiębiorstwa, każdego dyrektora i samorządu pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#JerzyKorzonek">Działaniom tym sprzyjają konsekwentnie wdrażane zasady reformy gospodarczej oraz mechanizmy systemowe, których skuteczność będziemy stale kontrolować i weryfikować stosownie do potrzeb, wyznaczonych zadań i celów.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#JerzyKorzonek">W interesie narodowym Polski leży posiadanie silnej floty handlowej, aktywnie wpływającej na bilans płatniczy, służącej polskiej wymianie towarowej z zagranicą, realizującej eksport usług transportu morskiego. Rząd będzie wspierał działania armatorów krajowych, zmierzające do modernizacji i odtwarzania posiadanej zdolności przewozowej zarówno w żegludze liniowej, jak i trampowej. Program dostawy nowych, bardziej wydajnych i ekonomicznych statków, dostosowanych do nowoczesnych technologii transportowych, powinien być realizowany głównie przez polski przemysł stoczniowy. Taki był cel podjętych decyzji stwarzających armatorom krajowym korzystniejszą sytuację na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#JerzyKorzonek">Porty morskie stanowią ważne ogniwo w polskiej wymianie towarowej z krajami zamorskimi oraz w obsłudze ładunków tranzytowych naszych południowych sąsiadów. Podstawowym zadaniem będzie powstrzymanie narastającej dekapitalizacji naszych portów morskich, a następnie ich stopniowa modernizacja, szczególnie w zakresie urządzeń przeładunkowych i mechanizacji pracy. Porty morskie muszą być lepiej przygotowane do obsługi polskiego handlu zagranicznego i ładunków tranzytowych zarówno pod względem zdolności przeładunkowej, jak i szybkości obsługi środków transportu. W celu realizacji tych zamierzeń jest i będzie udzielana niezbędna pomoc.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#JerzyKorzonek">Kontynuowana jest budowa nowoczesnego terminalu kontenerowego w Gdyni. Jakkolwiek w budowie już od 2 lat obsługuje się w nim najnowocześniejsze statki liniowe do przewozu ładunków zjednostkowanych. Własnymi siłami portów, przy pomocy kredytowej banku, rozwijane są ich zdolności przeładunkowo-składowe do obsługi węgla, którego przeładunki osiągają w portach wielkość z końca lat siedemdziesiątych. Jak wiadomo, wówczas odnotowaliśmy najwyższy eksport węgla drogą morską.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#JerzyKorzonek">Działania służące rozbudowie potencjału naszych portów mają co prawda charakter doraźny, mieszczą się one jednak w długofalowym programie ich unowocześnienia.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#JerzyKorzonek">Zgodnie z założeniami polityki morskiej potencjał portowy powinien przewyższać bieżące potrzeby polskiego handlu zagranicznego. Pozwoli to na wyeliminowanie strat występujących w okresie sezonowych spiętrzeń, przeładunków, w wyniku nierytmicznych obrotów handlu zagranicznego. Takie rozwiązanie lepiej i w sposób trwały zabezpieczy również potrzeby przeładunkowe naszych tranzytowych partnerów.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#JerzyKorzonek">Jedną z polskich specjalności są usługi w zakresie remontu statków. Rysuje się możliwość rozwinięcia potencjału stoczni remontowych we współpracy międzynarodowej w ramach krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, dla których od szeregu lat świadczymy usługi remontowe. Wykorzystanie tych możliwości oraz własne źródła finansowania potrzeb rozwojowych powinny zapewnić wzrost potencjału produkcyjnego tej branży w stopniu zabezpieczającym potrzeby polskich armatorów i realizację efektywnego eksportu usług remontowych.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#JerzyKorzonek">W programie wyżywienia narodu istotne miejsce przypada rybołówstwu morskiemu. Dostarcza ono 13% białka zwierzęcego, przy kosztach mniejszych niż produkcja mięsa, a w połowach bałtyckich uzyskujemy nawet tańsze białko niż w produktach mlecznych i jajach. Z tych względów Rząd będzie popierał działania idące w kierunku maksymalnego wykorzystania i przetwarzania ryb pochodzących z łowisk bałtyckich, a także dalekomorskich. Przygotowano, rozpatrzono i zatwierdzono program rozwoju rybołówstwa bałtyckiego. Jest on konsekwentnie wdrażany w życie. Jego realizacja zlikwiduje dysproporcje między zdolnościami połowowymi floty a lądowym przetwórstwem i transportem. Jest opracowany program działania dla rybołówstwa dalekomorskiego, który uwzględnia nowe warunki, jakie powstały w związku z powszechnym wprowadzeniem przez państwa nadbrzeżne 200-milowych stref wyłącznego rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#JerzyKorzonek">28 maja br. została podjęta decyzja Rządu umożliwiająca stopniową odnowę bałtyckiej i dalekomorskiej floty rybackiej i pomocniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#JerzyKorzonek">Polska gospodarka morska zajmuje liczącą się w świecie pozycję. Współcześnie cały nasz wysiłek skierowany jest na utrzymanie tego potencjału gospodarki morskiej, który w okresie Polski Ludowej został stworzony trudem całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#JerzyKorzonek">Wysoki Sejmie! Gospodarka morska ma ze swej istoty międzynarodowy charakter. Nasza polityka żeglugowa, rybacka i tranzytowa jest często przez różne niechętne, a nawet wrogie nam ośrodki na Zachodzie fałszywie komentowana bądź atakowana. Dlatego też uważam za niezbędne przedstawić główne założenia naszej morskiej aktywności na obszarze międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#JerzyKorzonek">W żegludze morskiej stoimy niezmiennie na gruncie szerokiej współpracy międzynarodowej, opartej na swobodnym dostępie do ładunków i portów na zasadzie uczciwej konkurencji. Jesteśmy przeciwko protekcjonizmowi w żegludze, jak również monopolizowaniu poszczególnych rynków żeglugowych. Nasze porty są i będą otwarte dla wszystkich armatorów, oferując coraz lepsze warunki obsługi.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#JerzyKorzonek">W rybołówstwie morskim prezentujemy stanowisko szerokiej współpracy międzynarodowej. Tylko bowiem na tej drodze można osiągnąć pełne wykorzystanie istniejących potencjałów połowowych w wielu państwach i racjonalne wykorzystanie zasobów rybnych w 200-milowych strefach ekonomicznych, dotychczas nie w pełni wykorzystywanych przez państwa nadbrzeżne.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#JerzyKorzonek">Nasze rybołówstwo dalekomorskie na podstawie umowy między rządami Polski i Stanów Zjednoczonych współpracowało z rybołówstwem amerykańskim. Była to współpraca korzystna dla obu stron. Wywiązywaliśmy się skrupulatnie z przyjętych w tej umowie zobowiązań. Jednostronnym aktem obecna administracja amerykańska naruszyła tę współpracę, czyniąc z prawa połowu ryb przedmiot restrykcji gospodarczych. Rybołówstwo polskie poniosło w związku z tą decyzją duże straty, a społeczeństwo odczuło jej skutki przez zmniejszenie ilości ryb na stole i pogorszenie ich asortymentu. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorstwa nasze przy rozważaniu propozycji strony amerykańskiej — ponownego włączenia części naszej floty do współpracy z rybołówstwem amerykańskim — stawiają dziś jednoznacznie sprawę gwarancji ich trwałości.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#JerzyKorzonek">Na światowej konferencji rybołówstwa w Rzymie, organizowanej przez FAO, wniesiemy swój wkład w przyjęcie nowej polityki rybackiej w warunkach istnienia 200-milowych wyłącznych stref ekonomicznych. W tym kierunku poszły rozwiązania nowego Prawa morza, które dwa lata temu zostały przyjęte przez Trzecią Konferencję Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie Prawa morza.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#JerzyKorzonek">W Międzynarodowej Organizacji Morskiej w Londynie wspieramy aktywnie wysiłki kierownictwa tej organizacji, zmierzające do podniesienia jej autorytetu i wpływu na problemy techniczne żeglugi.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#JerzyKorzonek">W ostatnim czasie Rada Państwa ratyfikowała dwie niezmiernie ważne konwencje, opracowane przez tę organizację: międzynarodową konwencję o wymogach w zakresie wyszkolenia marynarzy, wydawania im świadectw oraz pełnienia wacht, a także międzynarodową konwencję o bezpieczeństwie życia na morzu. Na ukończeniu są prace ratyfikacyjne nad międzynarodową konwencją o zapobieganiu zanieczyszczenia morza przez statki. Główny cel działalności tej organizacji na najbliższy okres — troska o czystsze morza i oceany ma nasze pełne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#JerzyKorzonek">Coraz szerzej rozwijamy współpracę dwustronną i wielostronną w dziedzinie gospodarki morskiej ze Związkiem Radzieckim i innymi krajami socjalistycznymi. Powołane wspólnymi decyzjami w ramach Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej i poza RWPG organizacje morskie stale doskonalą swą działalność i przechodzą na coraz wyższą formę współpracy.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#JerzyKorzonek">Zacieśniamy związki z krajami rozwijającymi się. Warto przypomnieć tu pozytywną rolę, jaką odegrała nasza żegluga morska w okresie rozpadu systemu kolonialnego i powstawania niepodległych państw Afryki i Azji. Organizując regularne połączenia z portami tych państw, flota polska pomagała im w uwolnieniu się spod żeglugowej kurateli byłych kolonialnych metropolii. Polskie rybołówstwo udzieliło wielu krajom rozwijającym się wydatnej pomocy technicznej i kadrowej w organizowaniu własnego rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#JerzyKorzonek">Wysoka Izbo! W obszarach aktywnego oddziaływania polityki morskiej znajduje się problem ochrony środowiska naturalnego wybrzeża i wód Bałtyku. Na przestrzeni ostatnich lat sprawa ta nabrała szczególnego znaczenia. Brudne plaże, zanieczyszczone wody morskie, zakaz kąpieli w wielu ośrodkach, to najbardziej widoczne przejawy postępującej degradacji morskiego środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#JerzyKorzonek">Rząd polski był inicjatorem porozumień międzynarodowych, mających na celu ochronę naturalnego środowiska Bałtyku. Międzynarodowa Konferencja w Gdańsku w 1973 r. doprowadziła do podpisania Konwencji o rybołówstwie i ochronie żywych zasobów w Morzu Bałtyckim i Bełtach. W Helsinkach zaś w 1974 r. przyjęto międzynarodową konwencję o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego. W ten sposób Bałtyk, jako pierwsze międzynarodowe morze, objęty został porozumieniem państw nadbrzeżnych. Stan środowiska naturalnego Bałtyku świadczy, jak potrzebne były te porozumienia. Szkoda tylko, że przyjęto je tak późno. Podejmujemy stanowcze działania zarówno w sferze organizacyjnej, jak i technicznej dla zabezpieczenia Bałtyku przed zanieczyszczeniami pochodzącymi ze statków. Prowadzona jest systematyczna kontrola stanu czystości wód portowych i morza pełnego, pozostającego pod jurysdykcją Polski, przy użyciu jednostek pływających i latających.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#JerzyKorzonek">System kontroli sukcesywnie wzmacniamy i doskonalimy, pracując m.in. obecnie nad powołaniem morskiej służby lotniczej, wyposażonej w specjalistyczną aparaturę, umożliwiająca wykrycie zanieczyszczeń wód morskich i ich sprawców w każdych warunkach atmosferycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#JerzyKorzonek">W celu koordynacji akcji zwalczania skutków rozlewów zostali powołani pełnomocnicy, a funkcje techniczne usuwania rozlewów powierzono przedsiębiorstwu Polskie Ratownictwo Okrętowe, którego siły będą wspierane w miarę potrzeb środkami pozostałych przedsiębiorstw gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#JerzyKorzonek">Mimo znanych trudności zakupiliśmy ostatnio specjalistyczne urządzenia zabezpieczające przed rozlewami substancji ropopochodnych. Prowadzone są prace adaptacyjne jednostek pływających Polskiego Ratownictwa Okrętowego na potrzeby zwalczania rozlewu. Na ukończeniu jest także proces przygotowania floty handlowej do wymogów Konwencji Helsińskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#JerzyKorzonek">W celu zabezpieczenia się przed skutkami katastrofalnego rozlewu na południowym Bałtyku podjęliśmy kroki zmierzające do zawarcia trójstronnego porozumienia między Polską, Związkiem Radzieckim i Niemiecką Republiką Demokratyczną o współdziałaniu i wzajemnej pomocy. Przewiduje się, że porozumienie to zostanie podpisane jeszcze w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#JerzyKorzonek">Zwiększono 4-krotnie wysokość kar przewidzianych prawem za zanieczyszczenie wód morskich. Ponadto, niezależnie od stosowania sankcji w trybie postępowania w sprawach o wykroczenia, w stosunku do sprawców zanieczyszczeń są stosowane przepisy Kodeksu karnego i cywilnego, nakładając obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#JerzyKorzonek">W celu stworzenia doskonalszych instrumentów prawnych, zapobiegających degradacji Bałtyku, prowadzimy intensywne prace nad projektem ustawy o ochronie środowiska morskiego. Przewidujemy, że starania te zostaną zakończone jeszcze w bieżącym roku. Prowadzimy także prace mające na celu ratyfikowanie w najbliższym czasie konwencji o ustanowieniu międzynarodowego funduszu odszkodowawczego za straty spowodowane zanieczyszczeniami olejowymi, która zapewnia zwrot poniesionych kosztów związanych z usunięciem rozlewu do kwoty 58 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#JerzyKorzonek">Przeważająca większość zanieczyszczeń naszej strefy Bałtyku powodowana jest jednak przez zakłady i miasta położone nad Wisłą i Odrą i dlatego, aby Bałtyk był czysty, czyste muszą być wody Odry i Wisły. Powołany przez Sejm, na wniosek Rządu, Urząd Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w miarę posiadanych środków realizować będzie program poprawy ochrony środowiska Bałtyku. Konkretne zadania w tym zakresie stawia przed Ministrem-Kierownikiem Urzędu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej polityka morska państwa. Skoordynowane wspólne działania przewidują w pierwszym etapie zahamowanie degradacji naszej strefy Bałtyku i stopniową poprawę czystości jego wód i plaż.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#JerzyKorzonek">Ustanowienie w 1977 r. polskiej strefy rybołówstwa morskiego zapewniło nam zachowanie wyłączności eksploatacyjnej zasobów biologicznych i mineralnych na obszarze około 8% powierzchni Bałtyku. Jest to obszar bardzo produktywny, pozwalający uzyskać od 19 do 22% ogólnych połowów ryb na tym akwenie. Rozpoznanie geologiczne wskazuje na występowanie tu licznych kopalin. Jest obecnie życiową koniecznością racjonalne gospodarowanie na obszarze polskiej strefy Bałtyku. W tym celu zostaną podjęte odpowiednie działania dla ustanowienia jednolitego systemu zarządzania tą strefą oraz ustawowe uregulowanie szeregu kwestii prawnych i gospodarczej aktywności.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#JerzyKorzonek">Zostały zapoczątkowane prace nad ustawą o polskiej strefie morskiej. W ramach działalności legislacyjnej zostanie przedłożona Wysokiej Izbie propozycja nowelizacji Kodeksu Morskiego, przyjętego przez Sejm w 1961 r. Szereg uregulowań prawnych wymaga zmiany. Również postęp techniczny w budowie i eksploatacji statków dyktuje konieczność nowego opracowania tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#JerzyKorzonek">Trwają intensywne prace nad ustawą o pracy na morskich statkach, która będzie regulowała zasady i warunki pracy na morzu dla naszych marynarzy i rybaków dalekomorskich. Specyficzny zawód wykonywany w oderwaniu od kraju i w ciągłej konfrontacji z żywiołem wymaga morskiego kodeksu pracy, szczególnego kodeksu praw i obowiązków pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#JerzyKorzonek">Wysoki Sejmie! Jednym z ważniejszych celów polityki morskiej jest popieranie wszelkich inicjatyw i przedsięwzięć zmierzających do rozszerzenia zakresu kontaktu człowieka z morzem, wykorzystywania jego uczuciowych i intelektualnych powiązań z morzem jako czynnika wyrabiającego pozytywne cechy charakteru oraz pobudzającego jego aktywność i umacniających hart ducha. Skutecznym środkiem realizacji tych celów jest edukacja morska, będąca integralną częścią socjalistycznego systemu oświaty i wychowania. Wymagać to będzie odpowiedniego nasycenia wiedzą o morzu programów nauczania, działalności popularyzatorskiej i informacyjnej, pracy wychowawczej prowadzonej przez organizacje masowe.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#JerzyKorzonek">Ze szczególnie gorącym apelem chciałbym się zwrócić z tej wysokiej trybuny do władz i członków Związku Harcerstwa Polskiego, Ligi Obrony Kraju, Ligi Morskiej, Polskiego Związku Żeglarskiego, które to organizacje tak wiele zrobiły i robią dla popularyzacji polskiego morza, aby jeszcze bardziej rozwijały swoją działalność wśród młodzieży polskiej i całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#JerzyKorzonek">Wysoki Sejmie! Prezentując dokonania Rządu w dziedzinie opracowania i realizacji polityki morskiej państwa, poruszyłem tylko niektóre ważniejsze jej aspekty.</u>
          <u xml:id="u-3.79" who="#JerzyKorzonek">Realizując politykę morską Rząd będzie okresowo informował Wysoką Izbę o jej rezultatach i dalszych zamierzeniach. Szereg kwestii przewidzianych w polityce morskiej znajdzie swoje rozwiązanie w narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1986–1999, którego projekt będzie przedmiotem prac Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-3.80" who="#JerzyKorzonek">Główny jednak ciężar zadań związanych z realizacją polityki morskiej spoczywa na wielotysięcznej, wypróbowanej kadrze pracowników gospodarki morskiej, marynarzach, rybakach, stoczniowcach, dokerach, ludziach morza, osobach i instytucjach współdziałających z gospodarką morską gdziekolwiek na terenie całego kraju by się one nie znajdowały. Jestem pewny, że działalność ta będzie, tak jak dotychczas, wspierana sympatią i wynikającą z rzetelnej wiedzy wolą całego społeczeństwa. Morze bowiem i nasza na nim obecność jest wspólną sprawą wszystkich Polaków w socjalistycznej Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.81" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za przedstawioną informację.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyOzdowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Kazimierz Cupisz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzCupisz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Po raz pierwszy w okresie powojennym problematyka morska trafiła pod obrady plenarne Sejmu. Jak pamiętamy IX Nadzwyczajny Zjazd partii zobowiązał Komitet Centralny PZPR do rozpatrzenia na plenarnym posiedzeniu całokształtu zagadnień funkcjonowania i rozwoju gospodarki morskiej. Nad sprawami morskimi obradowało X Plenum KC PZPR w październiku 1982 r. analizując przedłożony przez Rząd raport o stanie gospodarki morskiej. W uchwale X Plenum określone zostały cele i główne założenia polityki morskiej oraz wytyczone zadania nakierowane na lepsze wykorzystanie zasobów morza i nadmorskiego położenia kraju, oraz służące rozwojowi i pełniejszemu wykorzystaniu istniejącego potencjału gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzCupisz">Przedłożone nam przez Rząd rozwinięte koncepcje polityki morskiej państwa odpowiadają założeniom tej polityki przyjętym w uchwale X Plenum Komitetu Centralnego PZPR i są prawidłowym ich rozwinięciem. Opracowanie to wykracza w wielu sferach poza rok 2000 i stanowi dobrą podstawę do formułowania zarówno perspektywicznych, jak i doraźnych programów rozwoju gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzCupisz">Zjawiska kryzysowe z końca lat siedemdziesiątych nie ominęły też gospodarki morskiej, dziedziny silnie powiązanej zarówno z gospodarką narodową, jak i gospodarką światową. Wystąpiły objawy niepełnego wykorzystania już stworzonego, nowoczesnego potencjału, spowodowane także nierównomiernym rozwojem i dysproporcjami między poszczególnymi gałęziami gospodarki morskiej. Wielomiliardowe inwestycje, zrealizowane w latach siedemdziesiątych, przyczyniły się do istotnego unowocześnienia poszczególnych działów gospodarki morskiej, lecz tkwią w nich jeszcze wciąż duże możliwości. Przykładowo — zapoczątkowano wprowadzenie systemu kontenerowego, mamy w Gdyni nowoczesny terminal kontenerowy, ale nie posiada on jeszcze dostatecznie zsynchronizowanego wsparcia zaplecza krajowego. Nie są optymalnie wykorzystywane najbardziej nowoczesne elementy tego systemu a więc statki do tego przystosowane oraz sam terminal, co jest powodem znacznego zmniejszenia się łatwo wyliczalnych korzyści w sytuacji, kiedy wiadomo, że właśnie ta forma transportu dominować będzie przez najbliższe lata w handlu światowym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KazimierzCupisz">Niepokój budzić musi starzenie się naszej floty narodowej, a szczególnie floty liniowej. Flota ma dla rozwoju naszych stosunków gospodarczych ze światem, a szczególnie z krajami rozwijającymi się, strategiczne znaczenie. Porty morskie powoli zmierzają do odbudowania poziomu przeładunków z lat siedemdziesiątych. Jednak pogorszenie się ogólnego stanu technicznego portów wpływa na możliwość dalszego zwiększania poziomu przeładunków. Stopień zużycia środków trwałych w portach osiągnął około 40%, w tym urządzeń przeładunkowych około 50%. Niezbędnym zadaniem jest więc powstrzymanie postępującej dekapitalizacji portów morskich oraz ich modernizacja szczególnie w zakresie urządzeń przeładunkowych i mechanizacji pracy służącej zmniejszeniu uciążliwości pracy dokerów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KazimierzCupisz">Wysoki Sejmie! Społeczna aprobata rządowego programu wyżywienia narodu i włączenie w ten kompleks gospodarki rybnej przekreśliły zarzuty o nieopłacalności rozwoju czy wręcz utrzymaniu tej dziedziny gospodarki narodowej. Rybołówstwo morskie dostarczyło na rynek krajowy w 1983 r. 215 tys. ton ryb w formie handlowej, co stanowiło kilkanaście procent w stosunku do spożywanego w kraju mięsa pochodzenia zwierzęcego. Dla utrzymania połowów i dostaw rynkowych ryb na obecnym poziomie potrzebne są dalsze konsekwentne działania. Jest konieczne, aby zgodnie z uchwałą X Plenum Komitetu Centralnego PZPR zasoby biologiczne polskiej strefy rybołówczej na Bałtyku były optymalnie wykorzystywane oraz by przez porozumienia międzynarodowe udostępnić naszemu rybołówstwu wydajne łowiska dalekomorskie.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#KazimierzCupisz">Realizować należy te zadania, które wynikają z rządowego programu rozwoju rybołówstwa bałtyckiego, co powinno służyć likwidowaniu dysproporcji pomiędzy zdolnościami połowowymi a lądowym zapleczem chłodniczym, przetwórczym i handlowym. Z zadowoleniem należy przyjąć ostatnie decyzje rządowe o zakupie statków dla rybołówstwa morskiego. Decyzje te umożliwią odtworzenie floty rybołówstwa dalekomorskiego i bałtyckiego, co pozwoli utrzymać połowy i poprawić zaopatrzenie rynku w ryby i przetwory rybne.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#KazimierzCupisz">Armatorzy krajowi, jak i zagraniczni, zgłaszają duże zapotrzebowanie na usługi remontowe swojej floty. Rozwój opłacalnej działalności przemysłu remontu statków wymaga jednak zwiększenia potencjału stoczni remontowych. Stan tego potencjału wydatnie poprawić powinna konsekwentna realizacja nakreślonych programów rozwoju zarówno własnymi siłami, jak i przy pomocy partnerów z RWPG.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#KazimierzCupisz">Obywatele Posłowie! Pozwólcie, że nieco więcej słów poświęcę przemysłowi budowy statków z tej racji, że jestem reprezentantem branży okrętowej. Podjęte już kierunkowe decyzje w sprawie odtwarzania floty liniowej, trampowej, rybołówczej, stawiają przed naszym przemysłem okrętowym bardzo poważne zadania budowy statków dla polskiej bandery. Armatorzy z krajów socjalistycznych, zwłaszcza ze Związku Radzieckiego, zgłaszają zapotrzebowania na nowy tonaż z polskich stoczni w wielkościach znacznie przekraczających dotychczasowe dostawy.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#KazimierzCupisz">Na kapitalistycznym rynku statków występuje słaba koniunktura, co powoduje, że efektywność dewizowa eksportu na ten rynek jest niska. Istnieją jednak określone potrzeby płatnicze kraju, a znaczne obniżenie dotychczasowego eksportu wolnodewizowego przemysłu okrętowego musiałoby dotkliwie pogłębić trudności w utrzymaniu równowagi w handlu zagranicznym. Następuje ponadto konieczność samofinansowania wolnodewizowych zakupów importowych na budowane statki, wymiany maszyn i urządzeń w stoczniach oraz pokrywania potrzeb wolnodewizowych krajowych producentów wyposażenia okrętowego.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#KazimierzCupisz">Nasuwa się pytanie, czy polski przemysł okrętowy jest w stanie zwiększyć swoją produkcję. Potencjał techniczno-produkcyjny tego przemysłu jest wystarczający do realizacji zwiększonego rozmiaru produkcji, chociaż oczywiście istnieje konieczność kontynuowania zapoczątkowanych już inwestycji oraz podejmowanie inwestycji uzupełniających, związanych z wprowadzeniem do produkcji nowych typów jednostek pływających.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#KazimierzCupisz">Podstawowym problemem, który ujawnił się ostro w 1981 r. i rzutuje na niekorzystne wyniki produkcyjne w stoczniach w okresie bieżącym jest ubytek zatrudnienia w grupie robotników produkcyjnych i nasilenie fluktuacji załóg. Łącznie ze skutkami skrócenia tygodnia roboczego czas pracy robotników bezpośrednio produkcyjnych w 1983 r. zmniejszył się o 20% w stosunku do roku 1979. Należy zatem opracować i wprowadzić szybko w życie różnorodne środki oddziaływania w celu zminimalizowania fluktuacji załóg robotniczych i utrzymania potrzebnego poziomu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#KazimierzCupisz">Przemysł stoczniowy jest przemysłem montażowym, na rzecz którego pracuje ponad 1000 przedsiębiorstw kooperujących. Eksport bezpośredni mechanizmów i urządzeń z tych przedsiębiorstw nie może stanowić konkurencji dla dostaw niezbędnych dla budowy statków. Wzrost produkcji stoczniowej musi powodować niejako automatyczne przystosowanie się zaplecza kooperacyjnego do budowy statków. Polski przemysł okrętowy może i powinien stać się coraz bardziej aktywnym uczestnikiem realizacji morskiej polityki państwa — istnieją po temu przesłanki techniczne i ekonomiczne. Biorąc pod uwagę specyfikę tego przemysłu wydaje się, aby do opracowania rozwiązań organizacyjno-technicznych dla przemysłu okrętowego został powołany możliwie szybko fachowy, wyposażony w szerokie kompetencje zespół międzyresortowy pod przewodnictwem przedstawiciela pełnomocnika do spraw reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#KazimierzCupisz">Wysoki Sejmie! Całe społeczeństwo polskie powinno być świadome tego, jakie cele przyświecają polityce morskiej naszego państwa. Odpowiedzialnym zadaniem dla ludzi związanych z tą problematyką jest, aby przez środki masowego przekazu i wszelkie dostępne formy propagowali wartości związków naszego państwa z morzem. Znane są osiągnięcia popularyzatorskiej i informacyjnej pracy wychowawczej nasyconej wiedzą o morzu, prowadzonej przez organizacje masowe. Należy te formy podtrzymywać i w jeszcze większym stopniu docierać z tymi zadaniami do całego społeczeństwa, a zwłaszcza do młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#KazimierzCupisz">Wysoki Sejmie! Jednym z celów polityki morskiej naszego państwa jest sprawa ochrony środowiska naturalnego wybrzeża i wód Bałtyku, tym bardziej ważka, że strona polska była inicjatorem międzynarodowych porozumień, mających na celu ochronę środowiska Morza Bałtyckiego.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#KazimierzCupisz">Pomimo niełatwej sytuacji, w jakiej przychodzi realizować te porozumienia, zostały już zapoczątkowane działania w kierunku budowy oczyszczalni ścieków, kontroli wód portowych oraz zabezpieczenia przed rozlewami katastrofalnymi. Jak wykazują badania naukowe przeważająca większość zanieczyszczeń naszej strefy Bałtyku jest spowodowana zanieczyszczeniami, które spływają z rzek Wisły i Odry. Wydaje się, że skoordynowane wspólne działania zarówno Urzędu Gospodarki Morskiej, jak i nowo powołanego Urzędu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej powinny odegrać dominującą rolę w zahamowaniu zanieczyszczeń, a następnie poprawie czystości wód i plaż Bałtyku.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#KazimierzCupisz">Wysoka Izbo! Rząd przedstawia program polityki morskiej państwa, wskazując zarazem na sposoby i kierunki realizacji tego programu na lata najbliższe. W ostatnim okresie podjęto szereg konstruktywnych decyzji rządowych, mających na celu zahamowanie niekorzystnych zjawisk w gospodarce morskiej i zapewnienie jej warunków do dalszego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#KazimierzCupisz">Mając na uwadze, jaką rolę odgrywa gospodarka morska w rozwoju naszego kraju, z uwzględnieniem jej specyfiki współpracy z rynkami zagranicznymi, wydaje się konieczne, aby realizacja wytyczonych celów była konsekwentnie kontrolowana i modyfikowana. Rząd powinien informować Sejm o rezultatach i zamierzeniach w tej dziedzinie gospodarki narodowej. Rząd uwzględniać powinien strategiczne cele polityki morskiej państwa i zadania z niej wynikające przy formułowaniu podstawowych celów polityki gospodarczej kraju w perspektywie do 1995 r. oraz konkretyzując zadania narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#KazimierzCupisz">Wysoki Sejmie! Przedstawione założenia w sprawie polityki morskiej państwa uwzględniają aktualne możliwości naszej gospodarki, stanowią realną perspektywę rozwojową i dlatego Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, udzieli im poparcia. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Bogusław Droszcz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogusławDroszcz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Znaczenie dostępu do morza najdobitniej już w roku 1790 określił Stanisław Staszic zawołaniem „Trzymajmy się morza!” Jakkolwiek polskie okno na świat otworzono stosunkowo późno, to Polska zawsze swym potencjałem gospodarczym ciążyła ku morzu, związana z nim od stuleci szlakami wodnymi. Gdy w wyniku Pokoju Toruńskiego Polska odzyskała dostęp do morza, spowodowało to dynamiczny rozwój handlu drogą morską — handlowaliśmy wtedy zbożem, drewnem — oraz ogólne ożywienie gospodarcze i głębokie przeobrażenia kulturowe w ówczesnej Polsce. Odepchnięci przemocą od morza — wracaliśmy. Nasze ślady mimo długiej nieobecności spotykamy tu na każdym kroku — przetrwały wykute w kamieniu, w grobowcach ludu i władców słowiańskich, w symbolach, a przede wszystkim w sercach ludzi zamieszkujących Wybrzeże.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BogusławDroszcz">Po pierwszej wojnie światowej w roku 1919, roku kongresu wersalskiego, który miał rozstrzygnąć o kształcie geograficznym Polski, o losie Pomorza, Pomorzan i Kaszubów, ludzi, którzy mimo lat germanizacji zachowali niewzruszone poczucie przynależności do narodu polskiego, ceniąc również dla rodzącego się państwa znaczenie dostępu do morza, wysłali na tę intencję do Wersalu delegację miejscowej ludności na czele z Antonim Abrahamem. I jakkolwiek trudno dziś sądzić, by delegacja w poważniejszym stopniu wpłynęła na decyzje wersalskie, niemniej jest świadectwem przywiązania ludu kaszubskiego do państwa, do narodu polskiego. Kiedy 10 lutego 1920 r. władze polskie przejmowały w posiadanie przyznane Polsce traktatem Wybrzeże, jeden z uczestników uroczystości powiedział prorocze słowa: „Nasz dostęp do morza jest tylko małym okienkiem na świat, z tego okienka należy zrobić szeroką bramę”. Działanie to podjęto. Zapoczątkowała je decyzja lat dwudziestych o budowie w Gdyni nowego portu morskiego na Bałtyku. Dało to początek rozwojowi naszej rodzimej, współczesnej gospodarki morskiej, dało dowód zrozumienia racji ekonomicznych i politycznych dostępu do morza.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BogusławDroszcz">Gdy nadszedł czas burzy, w 1939 r., tu na Wybrzeżu, najdłużej, po bohatersku broniono każdego skrawka ziemi Wybrzeża, walczyło wojsko, marynarze, harcerze, mieszkańcy, walczyła robotnicza Gdynia. W roku 1945 klęska niemieckiego faszyzmu, który legł u stóp radzieckiego i polskiego żołnierza, dała naszemu krajowi 500-kilometrowy brzeg morski z Gdańskiem i Szczecinem. Dziejowej sprawiedliwości stało się zadość, wróciliśmy na prastare polskie ziemie. Wróciliśmy na zniszczone, spalone, zdewastowane Wybrzeże, ale nikt nie narzekał, nie załamywał rąk. Byliśmy na swoim i pracowaliśmy dla siebie. Wielki, ofiarny i niepowtarzalny wysiłek ludzi, praca bez wymiaru godzin, niekiedy o głodzie i chłodzie — porządkowano, budowano, tworzono.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BogusławDroszcz">W krótkim czasie przy pomocy wojska, specjalistów radzieckich, ruszyły porty. Od podstaw tworzono zręby polskiego — pierwszego w dziejach naszych przemysłu okrętowego. Był to ogromny wysiłek, biorąc pod uwagę brak kwalifikowanych kadr. Przyuczano więc chętnych ludzi z różnych stron kraju, z miast i wsi. Z dnia na dzień z roku na rok rósł potencjał gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BogusławDroszcz">W miarę upływu lat zwiększał się udział Polski w międzynarodowym podziale pracy. Modernizowano i rozbudowywano porty, powiększano i unowocześniano flotę handlową, widziano w dynamicznym rozwoju gospodarki morskiej jeden z głównych czynników napędowych w rozwoju gospodarczym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BogusławDroszcz">Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych podjęto na szeroką skalę zakrojony program rozbudowy i modernizacji kompleksu gospodarki morskiej. Zawiodły jednak nadzieje. Zamiary były ponad możliwości gospodarcze kraju. Już w połowie lat siedemdziesiątych wysiłek inwestycyjny uległ załamaniu, spadła wielkość nakładów, wydłużyły się cykle inwestycyjne, wiele inwestycji ograniczono, wiele wstrzymano. Gospodarka morska podzieliła trudności gospodarcze z pozostałymi działami gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#BogusławDroszcz">Niepokojąca jest świadomość niemożności pełnego wykorzystania stworzonego już nowoczesnego potencjału. Z całą ostrością ujawnia się nierównomierny i nie odpowiadający popytowi rozwój poszczególnych branż gospodarki morskiej, powodujący narastanie międzybranżowych dysproporcji rozwojowych, zmniejszających jej efektywność. Flota transportowa obok konieczności lepszego wykorzystania jej zdolności przewozowej wymaga wysokiej i szybkiej modernizacji, aby nie być wypartą z rynków frachtowych. Trzeba rozwiązać dylemat, jak zapewnić dostawy statków z polskich stoczni na zasadzie samofinansowania, aby zgodnie z przedstawionymi propozycjami polskie stocznie były głównym dostawcą statków dla wszystkich polskich armatorów.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#BogusławDroszcz">W budownictwie okrętowym mamy przecież niezaprzeczalne osiągnięcia. Przed 40 laty tworzyliśmy je od podstaw. Nie mieliśmy w tej dziedzinie żadnych doświadczeń. Budowaliśmy, uczyliśmy ludzi, tworzyliśmy olbrzymim, ofiarnym wysiłkiem potencjał wykonawczy. Nie można zapominać, że w tym twórczym działaniu u podstaw dzisiejszego stanu i pozycji Polski w światowym okrętownictwie jest pomoc kadrowa, materiałowa i techniczna Związku Radzieckiego oraz zamówienia radzieckie, które były siłą motoryczną rozwoju tej branży przemysłu — dzięki nim weszli nasi budowniczowie statków na rynki światowe.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#BogusławDroszcz">Jakkolwiek lata siedemdziesiąte, a przede wszystkim ich pierwsze lata cechowała znaczna rozbudowa potencjału budownictwa okrętowego, to jednak z braku możliwości nie objęła w dostatecznym stopniu wszystkich stoczni. Powoduje to, że aktualna produkcja przemysłu stoczniowego, nawet z uwzględnieniem uwarunkowań kryzysowych nie odpowiada możliwościom. Składa się na to m.in. zbyt duża liczba słabych ogniw, zarówno w wewnętrznym układzie technologicznym, jak i w systemie powiązań kooperacyjnych. Prowadzi to do ograniczonej wydolności produkcji stoczni, powoduje poważne straty.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#BogusławDroszcz">Do dziedzin w dużej mierze pominiętych w rozwoju należy przemysł remontu statków, skutkiem czego wartość majątku trwałego stoczni remontowych w latach 1971–1980 w stosunku do wartości tego majątku we flocie spadła o połowę. Potrzeby polskiej floty w tej dziedzinie zaspokajane są przez stocznie krajowe w stopniu mniejszym niż dwie trzecie. Ponieważ jest to przemysł z jednej strony niskomateriałochłonny i energochłonny, z drugiej wysoko rentowny i antyimportowy, wymaga szczególnej uwagi i wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#BogusławDroszcz">Szczególnie silne i spójne związki posiada polska gospodarka morska poprzez flotę i eksport usług z handlem zagranicznym. Tą drogą załatwiamy do 40% obrotów handlowych ogółem, w tym 90% z kontrahentami zachodnimi.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#BogusławDroszcz">Doskonalenie możliwości przewozowych, w tym również tranzytowych, wymaga jednak rozbudowy potencjału portowego, magazynowego, modernizacji nabrzeży, wyposażenia technicznego, a przede wszystkim stworzenia spójnego krajowego systemu kontenerowego. System ten tworzony od strony morza w wyniku niedoinwestowania traci swe zalety w głębi kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#BogusławDroszcz">Dziedziną gospodarki morskiej, rzutującą w niemałym stopniu na sytuację żywnościową, jest gospodarka rybna. Jest to kompleks obejmujący swym zasięgiem cały kraj z kłopotami i niedostatkami we wszystkich ogniwach — od łowiska po ladę sklepową. W roku 1983 rybołówstwo morskie dostarczyło na rynek krajowy ponad 230 tys. ton ryb w formie handlowej oraz około 100 tys. ton na eksport w celu pokrycia potrzeb dewizowych floty rybackiej, jak również dla przeprowadzenia transakcji wymiennych na ryby poszukiwane na rynku krajowym.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#BogusławDroszcz">Aby w najbliższych latach utrzymać obecny poziom spożycia ryb, konieczne jest odtworzenie floty rybackiej, w tym również ukierunkowanej na połowy na otwartym oceanie. Jest to zagadnienie w naszych warunkach nowe i kosztowne, chociaż Związek Radziecki w ten sposób odławia około 4,5 mln ton, to znaczy prawie połowę łowionych ryb morskich. Trzeba jednak naszą flotę rybacką dostosować do nowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#BogusławDroszcz">Drugim istotnym problemem jest wykorzystanie pełnego limitu połowowego na Bałtyku, a przede wszystkim efektywnego wykorzystania złowionych ryb dla celów konsumpcyjnych. Wielokrotnie w rybołówstwie przybrzeżnym spotykamy się z faktami, że surowca nie odbiera się, że są trudności w jego racjonalnym zagospodarowaniu, że mimo dużej ilości ryb półki sklepowe we wsiach i wielu miasteczkach, nawet w województwach nadmorskich, świecą pustkami. Aby tym zjawiskom przeciwdziałać, konieczne jest doskonalenie lądowego łańcucha transportowo-składowo-przetwórczego, który w okresach szczytu pęka w szwach, a przecież nabiera szczególnego znaczenia w okresie deficytu białka w żywieniu. Politykę morską państwa trzeba łączyć ściśle z całą sferą pozaekonomicznej styczności człowieka z morzem. Jak powiedział kiedyś Eugeniusz Kwiatkowski, „dzisiaj i w przyszłości musi za polityką morską stać cały naród”. Dlatego trzeba społeczeństwo nasze związać z morzem nie tylko racjonalnie, ale emocjonalnie. Powinien temu służyć między innymi system wychowawczy, związany ściśle z edukacją morską, szczególnie młodzieży, ale i dorosłych poprzez sporty wodne, żeglarstwo, turystykę morską, aby osiągnąć zawarte w dokumencie cele wychowawcze, jakimi są kształtowane przez wychowanie morskie — odwaga, obowiązek, wiara we własne siły, gotowość do współdziałania.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#BogusławDroszcz">Uwzględnienie w sposobach realizacji celów polityki morskiej szeroko rozumianych problemów wychowawczych, powinno być okazją do integrowania całego społeczeństwa wokół tego niepowszedniego celu.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#BogusławDroszcz">Tradycyjnie miasta i osiedla nadmorskie spełniają z racji położenia funkcje rekreacyjno-uzdrowiskowe. Trzeba więc dążyć, doskonaląc w sensie technicznym usługi, do optymalnego zaspokojenia potrzeb społeczeństwa na wypoczynek, właśnie nad morzem. Jednak społeczeństwo musi zdawać sobie sprawę z możliwości naturalnej chłonności tego obszaru, a szczególnie tak unikalnego środowiska, jakim jest Półwysep Helski. Zachowanie więc walorów naturalnych tego środowiska wymaga ograniczeń regulacji ruchu wczasowego i turystycznego. Elementem negatywnie wpływającym w sposób zdecydowany na realizację zadań w gospodarce morskiej jest postępująca degradacja środowiska naturalnego, morskiego i nadmorskiego. Spływające do morza ścieki, zwłaszcza Wisłą i Odrą, nie uporządkowana gospodarka ściekowa miast i osiedli Wybrzeża, powoduje trudno odwracalne zmiany. Dlatego konieczne jest, zgodnie z przedstawionymi sposobami realizacji celów polityki morskiej w zakresie ochrony i kształtowania środowiska morskiego, uchwalenie przez Sejm ustawy o ochronie środowiska morskiego w nawiązaniu do ustaleń konferencji helsińskiej, a przede wszystkim podjęcie już dziś wszechstronnych skutecznych działań międzyresortowych w obronie czystości morza i strefy nadmorskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#BogusławDroszcz">Po poprzednich pokoleniach odziedziczyliśmy nasze morze w stanie dobrym. Jego dewastacja została dokonana w zaskakująco krótkim czasie. Cała więc odpowiedzialność spada na nasze pokolenie. Zróbmy więc wszystko, co w naszej mocy, aby ratować Bałtyk, aby wstrzymać destrukcyjne zmiany zanim staną się nieodwracalne.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#BogusławDroszcz">Wysoki Sejmie! Na sprawy morza zdecydowana większość społeczeństwa polskiego patrzy pod kątem letnich wczasów, wypoczynku, rekreacji, morskiej kąpieli, mniej docenia się korzyści głównie politycznej i ekonomicznej natury, płynące z dostępności wybrzeża morskiego. Rozumieli ją ludzie tej miary, co Eugeniusz Kwiatkowski, Tadeusz Wenda, którzy w odrodzonej po I wojnie światowej Polsce rozszerzali morski horyzont kraju. Objęcie przez socjalistyczne państwo polskie długiego pasa Wybrzeża od Fromborka po Świnoujście otworzyło w 1945 r., przed gospodarką morską nowe szanse rozwojowe. Nie zmarnowaliśmy ich, ale i nie w pełni wykorzystaliśmy. Mimo bezwzględnych osiągnięć, gospodarkę morską cechuje dysharmonia współtworzących ją elementów; brak synchronizacji z całością tego, co powinno ją łączyć z działalnością gospodarczą kraju — potencjał portowy nie zabezpiecza sprawnej, terminowej obsługi statków, tranzytu, potrzeby floty rozmijają się z produkcją polskich stoczni, możliwości stoczni remontowych wyraźnie odbiegają od zgłaszanych im potrzeb armatorów, brak lądowego ogniwa kontenerowego, które wiązałoby się spójnie z bazą kontenerową w Gdyni itd. I tak można by mnożyć przykłady stanowiące progi rozwoju gospodarki morskiej, która przecież wywiera i wywierać będzie coraz bardziej znaczące piętno na ekonomiczno-polityczno-społecznym życiu kraju i narodu.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#BogusławDroszcz">Bezsporny jest fakt, że świat coraz silniej wiąże się gospodarczo z morzem i jego zasobami, których odpowiedniki na lądzie się wyczerpują. Dlatego, mimo załamania gospodarczego, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza w uchwale IX Zjazdu i X plenarnego posiedzenia Komitetu Centralnego w roku 1982 podjęła problem konieczności rozpatrzenia i przyjęcia kierunków polityki morskiej państwa. Inicjatywa polityczna zmaterializowała się w przedstawionym dziś Wysokiemu Sejmowi pod obrady dokumencie, który stanowi rozwinięte założenia polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Dokument ten w sposób kompleksowy ujmuje problemy gospodarki morskiej, formułuje zarówno doraźne, jak i perspektywiczne cele zmierzające do możliwie pełnego wykorzystania zasobów morza i nadmorskiego położenia kraju, bowiem polityka morska nie może być ograniczana miarą krótkiej kryzysowej kołdry, lecz musi przyszłość widzieć z perspektywą 20, 30, a nawet 50 lat. Przypomnijmy, że port gdyński budowany był z rozmachem, przekraczającym 4- i 5-krotnie ówczesne potrzeby, a czas potwierdził słuszność tych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#BogusławDroszcz">Gospodarka morska aktualnie przeżywa trudny okres. Światowy rynek żeglugowy dotknął jeden z najcięższych kryzysów. Doprowadziło to do ostrej konkurencji pomiędzy armatorami o każdy ładunek, do światowego zmniejszenia portfelu zamówień w przemyśle okrętowym. Wiele stoczni wspomaganych finansowo przez rządy zmienia profil produkcji. Prawo przetrwania mają jednak ci, którzy usługi armatorskie świadczą najlepiej i najtaniej oraz te stocznie, które produkują najnowocześniej, oferują konkurencyjne ceny, a jednocześnie są wspomagane przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#BogusławDroszcz">W latach osiemdziesiątych odczuliśmy na własnej skórze polityczne aspekty współpracy gospodarczej z Zachodem. Spowodowały one, że dotychczasowe formy współpracy są nie do przyjęcia. Wywołało to jednak spadek zamówień w przemyśle stoczniowym na drugą połowę lat osiemdziesiątych. Tym samym rośnie znaczenie współpracy z naszymi tradycyjnymi partnerami handlowymi, z Radą Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, a szczególnie ze Związkiem Radzieckim, który stabilizował produkcję naszego przemysłu stoczniowego w przeszłości, hamował załamanie, a teraz staje się jednym z istotnych elementów przywracania równowagi gospodarczej w naszym kraju. Gospodarki morskiej nie da się wyłączyć z organizmu gospodarczego kraju. Gospodarka morska ma jednak znaczne możliwości amortyzowania skutków w gospodarce krajowej przez wzmożoną aktywność floty handlowej w pracy na rzecz zagranicznych klientów. Jednakże w ostatecznym rozrachunku urzeczywistnienie naszych morskich aspiracji zależy od szybkości wychodzenia gospodarki narodowej z kryzysu gospodarczego. Mamy jednak wpływ na to, by tak regulować mechanizmy ekonomiczne funkcjonowania gospodarki morskiej, by była w stanie własnymi środkami niwelować najbardziej rażące dysproporcje naszego rozwoju. Jest to możliwe przy wprowadzeniu zmian w obowiązującym systemie finansowo-ekonomicznym. Warto chyba zgodnie z zasadą: „ziemia żywi, morze bogaci”, wyjść naprzeciw potrzebom gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#BogusławDroszcz">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w pełni docenia możliwości, jakie daje państwu konsekwentnie realizowana, podjęta przez Rząd i opracowana z inicjatywy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przedstawiona dziś Sejmowi polityka morska państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#BogusławDroszcz">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, głosować będzie za przyjęciem rozwiniętych założeń polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, jako znaczących w polityce społeczno-gospodarczego rozwoju kraju, wspierać będzie jej realizację siłami swego politycznego oddziaływania. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Łukasz Balcer.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ŁukaszBalcer">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego z uwagą zapoznał się z informacją Rządu o morskiej polityce państwa. Termin „polityka morska” nie jest nowy. Używano go wcześniej co najmniej od chwili uzyskania dostępu do morza po I wojnie światowej. Posługiwali się nim politycy, ludzie morza, twórcy, publicyści. Inną miało ono treść i znaczenie w latach dwudziestych, gdy na przykład 10 lutego 1920 r. Sejm debatował o sprawach uzyskanego przez Polskę dostępu do morza, bądź podczas dyskusji nad projektem ustawy o budowie portu w Gdyni w dniu 22 września 1922 r. Inaczej rozumiemy znaczenie tego terminu w obecnym okresie, w którym gospodarka morska angażując w 1982 r. 1,3% siły roboczej kraju i dysponując majątkiem produkcyjnym brutto o wartości sięgającej w skali kraju 2,8%, dostarcza 3,4% wartości produkcji i usług oraz ponad 10% wartości całego polskiego eksportu, a udział gospodarki morskiej w dochodzie narodowym wynosił w 1982 r. 2,5%.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ŁukaszBalcer">Uzyskanie przez Polskę po I wojnie światowej dostępu do skrawka Bałtyku stanowiło w istocie zrealizowanie marzeń o dostępie do morza, wprawdzie morza nie zagospodarowanego, ale polskiego, i stwarzającego nadzieję. Stąd zanim podjęto budowę portu w Gdyni, właściwie od 1926 r., zanim zaczęto rozwijać rybołówstwo — przez kilka lat przygotowywano się do tego w sferze myśli i poglądów. Najwłaściwsze określenie dla tamtego okresu — to propaganda morza. Wówczas to rozwijano w społeczeństwie, na podatnej zresztą glebie, sympatię i entuzjazm dla spraw morskich. Entuzjaści i miłośnicy morza zorganizowali istniejący do dzisiaj, chociaż z przerwami, znaczący ruch społeczny.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ŁukaszBalcer">Zaślubinom polskiego oręża znamionującego państwowość polską z morzem towarzyszyły zaślubiny kulturalne i literackie, za jakie uznać, na przykład, należy Stefana Żeromskiego „Wiatr od morza”. Wówczas to w pierwszych latach istnienia państwa polskiego, w przeważającej części społeczeństwa ukształtowało się zrozumienie znaczenia posiadania dostępu do morza i jego uprawnień. W okresie tym ukształtowane zostały społeczne warunki do rozpoczęcia budowy polskiej gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ŁukaszBalcer">Po okresie okupacji, już w Polsce Ludowej, w okresie planu 3-letniego i 6-letniego i później, systematycznie rozwijano gospodarkę morską, w rezultacie dokonując wielkiego dzieła zagospodarowania polskiego Bałtyku i jego wybrzeża. Zbudowano gospodarkę morską, która spełnia znaczącą rolę w funkcjonowaniu i rozwoju całej gospodarki, liczy się wśród państw morskich świata, kształtuję obraz Polski jako państwa morskiego. Jest to przede wszystkim dzieło Polski Ludowej, która w okresie mijających 40 lat wykorzystała wielką szansę.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ŁukaszBalcer">W okresie międzywojennym, generalnie rzecz ujmując, stworzono podstawy przyszłego rozwoju gospodarki morskiej, a w niektórych dziedzinach, jak w budowie floty handlowej, dokonania były znaczące. Stworzono wówczas warunki do właściwej rangi gospodarczej myśli morskiej. Trwałą wartość ma morska myśl polityczna i gospodarcza tamtego okresu oraz ludzie tej miary, co Eugeniusz Kwiatkowski lub Tadeusz Wenda — budowniczy portu gdyńskiego. W pamięci zachowamy także pracę polskich robotników i inżynierów, którzy w 1945 r., po wyzwoleniu, na gruzach zniszczonego Szczecina, wybrzeża środkowego i Gdańska, często niemal z niczego, od podstaw zbudowali nowoczesną gospodarkę morską. Były to pokolenia ludzi zafascynowanych nowymi możliwościami, jakie uzyskała Polska. Zycie i praca wielu z nich są świadectwem awansu pokoleń Polski Ludowej. Tacy jak Stanisław Sołdek, Czesław Znajewski czy Wiktor Gorządek to w młodości robotnicy, rybacy, w wieku dojrzałym inżynierowie budowy okrętów, dyrektorzy stoczni, zjednoczeń, kapitanowie statków rybackich.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ŁukaszBalcer">Powszechną życzliwością, niemal legendą owiane są postacie kapitanów Konstantego Maciejewicza i Kazimierza Jurkiewicza — komendanta „Daru Pomorza”, dzisiaj kustosza „Białej fregaty”, którzy w Polsce Ludowej kontynuowali kształcenie kolejnych pokoleń oficerów polskiej marynarki handlowej. Bez dorobku naukowego takich uczonych, jak Stanisław Huckel, Bolesław Kasprowicz, Aleksander Rilke, Doerffer czy Bolesław Mazurkiewicz nie osiągnęlibyśmy tak znaczącego postępu i nowoczesnych rozwiązań w przemyśle okrętowym, portach, flocie handlowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ŁukaszBalcer">W roku 40-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej godzi się z trybuny sejmowej potwierdzić potrzebę zachowania w pamięci narodu tych, którzy wnieśli najwięcej dla rozwoju Polski morskiej, a których nie sposób wymienić wszystkich z nazwiska.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ŁukaszBalcer">Wysoka Izbo! W dyskusji nad informacją Rządu o morskiej polityce prowadzonej przez państwo rozważenia wymagają kwestie, czy podstawowe założenia tej polityki są nowoczesne, czy przedstawione zostały kompleksowo, a sformułowane cele czy odpowiadają potrzebom nie tylko chwili obecnej. Czy wreszcie przedstawiony sposób ich realizacji określony został trafnie? Odpowiedź jest pozytywna. Niewątpliwie założenia polityki morskiej przedstawione zostały wszechstronnie i stanowią konkretną, dopracowaną koncepcję, i to po raz pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ŁukaszBalcer">Gospodarkę morską słusznie przedstawiono jako spójny system wszelkich działań związanych z morzem, z ich wielorakimi uwarunkowaniami. Nie zmienia pozytywnej oceny okoliczność, że szereg ustaleń lub wniosków spotkać się może z krytyczną oceną.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#ŁukaszBalcer">Słabością na przykład omawianego dokumentu jest brak podziału celów. Obok bowiem celów, które realizowane będą długofalowo, niektóre z nich można i należy realizować w określonych terminach. Dotyczy to zadań najpilniejszych, które powinny być objęte najbliższym, wieloletnim planem społeczno-gospodarczym lub centralnymi planami rocznymi.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#ŁukaszBalcer">Niezbędne jest, na przykład, dokładniejsze określenie w czasie zakresu:</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#ŁukaszBalcer">— w jakim dokonana zostanie modernizacja floty handlowej i rybołówczej, której stan budzi uzasadniony niepokój,</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#ŁukaszBalcer">— kiedy i w jakim zakresie zapewnione zostaną w pełni usługi remontowe dla tej floty w polskich stoczniach remontowych,</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#ŁukaszBalcer">— kiedy unowocześnione będą porty.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#ŁukaszBalcer">Wówczas dopiero ogólnie określone i nie budzące wątpliwości założenia polityki morskiej zyskają walor niezbędnego, a określonego w czasie zadania w tych dziedzinach gospodarki morskiej, w których konieczne jest wydanie korzystnych dla nich decyzji.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#ŁukaszBalcer">Rozważenia wymaga problematyka koordynacji działań na rzecz rozwoju gospodarki morskiej przez jej poszerzenie i zwiększenie skuteczności. Uwaga dotyczy zarówno koordynacji funkcjonalnej, resortowej, jak i poszczególnych sektorów — państwowego, spółdzielczego i indywidualnego.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#ŁukaszBalcer">Wartość przedstawionego przez Rząd dokumentu polega również na tym, że uwzględnia on wiele nowych i ważnych problemów nie rozpatrywanych dotąd w takim ujęciu.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#ŁukaszBalcer">Należą do nich sprawy z zakresu:</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#ŁukaszBalcer">— ochrony i kształtowania środowiska, którym to sprawom Stronnictwo Demokratyczne poświęca szczególną uwagę,</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#ŁukaszBalcer">— wykorzystania rekreacyjnych i leczniczych walorów morza i regionu nadmorskiego,</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#ŁukaszBalcer">— harmonizacji rozwoju krajowego systemu infrastruktury technicznej, społecznej z rozwojem gospodarki morskiej, rozwoju regionów nadmorskich z rozwojem gospodarki morskiej — kształtowania w dalszym ciągu świadomości morskiej polskiego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#ŁukaszBalcer">W społeczeństwie wszelkie zamierzenia rządowe lub inicjatywy polityczne dotyczące ochrony i kształtowania środowiska zawsze wywołują życzliwe i uzasadnione zainteresowanie. Dotyczy to także spraw ochrony i kształtowania środowiska morskiego. Dążenie zatem do zmniejszenia skali zagrożenia ekologicznego Bałtyku oraz obszarów silnie zdegradowanych, które określa się jako szczecińsko-gdański obszar zagrożenia ekologicznego, uznać należy za ważne i społecznie aprobowane, a proponowane rozwiązania za właściwe, chociaż nie wyczerpujące wszystkich możliwości.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#ŁukaszBalcer">Z zadowoleniem przeto należy ustosunkować się do zapowiedzi opracowania kompleksowego programu zahamowania degradacji środowiska morskiego i stopniowej poprawy jego stanu. Zadanie to jednak nie powinno opóźnić tych działań, które przedstawiono w informacji, a których zasadność nie wzbudza wątpliwości. Należą do nich sprawy niezbędnych regulacji prawnych, dotyczących ochrony środowiska morskiego. Przykładowo można wskazać, że możliwe do stosowania kary za zanieczyszczanie wód morskich przez statki są tak niskie, że mają charakter wręcz symboliczny, są przeto całkowicie nieskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#ŁukaszBalcer">Istniejące zaburzenia ekologiczne, oprócz oddziaływań administracyjnych, jak zakazy lokalizacyjne, nakazy zobowiązujące do różnych działań ochronnych zmuszają do licznych i kosztownych przedsięwzięć inwestycyjnych i kontrolowanej regulacji tego stanu, szerszego stosowania także instrumentów ekonomicznych pobudzających działalność na rzecz ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#ŁukaszBalcer">W sprawie rybołówstwa, szczególnie na Bałtyku, posłowie, członkowie Stronnictwa Demokratycznego, wypowiadali się niejednokrotnie. Ostatnio z trybuny sejmowej w listopadzie 1980 r. w dyskusji nad informacją Rządu o aktualnej sytuacji w rolnictwie i zamierzeniach w zakresie gospodarki żywnościowej. W sytuacji, gdy skuteczne działania na rzecz wzbogacania rynku w ryby są ograniczone przez utrudniony dostęp do łowisk, do zasobów znajdujących się w strefach ekonomicznych i rybołówczych innych państw, gdy niewielkie są możliwości zwiększenia połowów bałtyckich itp., zrozumiałe jest, że tym większą uwagę należy poświęcić zmniejszaniu strat cennego surowca, rozwiązaniu spraw dystrybucji ryb świeżych i przetworów rybnych, słowem sprawom gospodarności, zapobiegania marnotrawstwu, właściwej jakości towaru. Sytuacja w tej mierze wydaje się nie ulegać poprawie, skoro Rząd w informacji o polityce morskiej państwa, podobnie jak w informacji o sytuacji w rolnictwie z listopada 1980 r. w dalszym ciągu uznaje za ważne niemal te same problemy, jak np.: potrzebę rozbudowy potencjału chłodniczego i przetwórczego, wymienione już sprawy dystrybucji ryb i przetworów, doskonalenie organizacji zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#ŁukaszBalcer">Wobec znanej sytuacji na łowiskach dalekomorskich, znaczenie mają połowy ryb bałtyckich, zwłaszcza ryb z wód przybrzeżnych, gdzie działalność gospodarczą prowadzą spółdzielnie rybackie oraz rybacy indywidualni. Te sektory mają możliwości przetwórstwa rybnego w zakładach rzemieślniczych. Od lat w znacznej mierze wpływają na wykorzystanie tych ryb. Problemy i potrzeby tych środowisk powinny być przedmiotem dalszej, szczególnej troski i uwagi władz.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#ŁukaszBalcer">W polityce morskiej państwa dążyć należy do włączenia w szerszym zakresie jednostek organizacyjnych drobnej wytwórczości do kooperacji z przedsiębiorstwami gospodarki morskiej. Dotyczy to zarówno produkcji, jak i usług. Do wniosku takiego skłaniają: wieloletnia praktyka gospodarcza i pozytywne doświadczenia, polegające na wykorzystaniu potencjału spółdzielczości pracy i rzemiosła na rzecz gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#ŁukaszBalcer">Omawiając problemy polityki morskiej, nie można pominąć także spraw legislacyjnych, które wymagają przyspieszenia. Wprawdzie w Sejmie bieżącej kadencji sprawom legislacyjnym poświęca się szczególnie dużo uwagi, to jednak aktywność ta w zasadzie nie objęła spraw morskich.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#ŁukaszBalcer">Nie kwestionowane propozycje dotyczą głównie:</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#ŁukaszBalcer">— dokonania zmian w Kodeksie morskim,</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#ŁukaszBalcer">— nowego uregulowania prawnego problematyki pracy na morzu,</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#ŁukaszBalcer">— stanu prawnego polskiego obszaru morskiego i strefy nadbrzeżnej,</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#ŁukaszBalcer">— działalności organów administracji morskiej,</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#ŁukaszBalcer">— problematyki prawnej stref ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#ŁukaszBalcer">Ustosunkowania wymaga inicjatywa działaczy Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, którzy domagają się wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących funkcjonowania wyższych szkół morskich oraz obowiązków i praw marynarzy w pracy na morzu.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#ŁukaszBalcer">Pragnę zatrzymać także uwagę obywateli posłów na problemach związków między rozwojem i funkcjonowaniem gospodarki morskiej a rozwojem i funkcjonowaniem miast, aglomeracji oraz regionów nadmorskich. Związki te w przeszłości nie były ścisłe. W braku niezbędnych instytucjonalnych powiązań upatrywać należy jedną z przyczyn narastających dysproporcji między z jednej strony rozwijającą się gospodarką morską, a z drugiej strony — poziomem infrastruktury społecznej i technicznej miast. Stąd coraz częściej zdecydowanie pojawia się sugestia o konieczności pilnych działań w zakresie kojarzenia interesu kompleksu gospodarki morskiej z interesem regionalnym w celu stopniowego likwidowania dysharmonii między rozwojem potencjału gospodarki morskiej a infrastrukturą makroregionu północnego.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#ŁukaszBalcer">Inicjatywy zainteresowanych wojewodów, mające aktualne poparcie w obowiązujących ustawach, np. ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego i innych, wobec reprezentowanego stanowiska przez Rząd w informacji o polityce morskiej państwa, stwarzają uzasadnioną nadzieję na przeprowadzenie zasadniczych zmian w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-9.37" who="#ŁukaszBalcer">Dalekosiężny, docelowy program polityki morskiej będzie wymagał, co zrozumiałe, stałych uzupełnień lub korekt spowodowanych pojawieniem się nowych technologii w miejsce dotychczasowych, jak i innymi przyczynami wynikającymi z kierunków rozwoju gospodarki narodowej. Niemniej dysponowanie przez Rząd długofalowym programem polityki morskiej pozwoli na racjonalizowanie poczynań, a doraźnie na łagodzenie w zarodku objawów kryzysowych. Dlatego Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wyraża poparcie dla poczynań podejmowanych przez Rząd w zakresie rozwoju Polski morskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.38" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Danuta Mianowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DanutaMianowska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W założeniach polityki morskiej państwa wśród najważniejszych zadań, których realizacja warunkuje osiągnięcie celów tej polityki, znalazły się sprawy ochrony środowiska i poprawy stanu czystości środowiska morskiego. Obecny bardzo zły stan tego środowiska wywołuje wielostronne, negatywne skutki zarówno w środowisku morskim, jak i nadmorskim, w największym stopniu ograniczając rozwój niektórych ważnych sektorów gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#DanutaMianowska">Degradacja środowiska morskiego i nadmorskiego, pogłębiające się w nim zagrożenia ekologiczne, ograniczają również rozwój aglomeracji nadmorskich, których pojemność ekologiczna na zanieczyszczenia została już przekroczona. W związku ze zmianami biologicznymi Bałtyku, skażeniami toksycznymi, zmniejszającą się odpornością i rozwojem niektórych chorób u ryb, ograniczony jest rozwój rybołówstwa bałtyckiego, przynosząc określone straty gospodarce żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#DanutaMianowska">Chcę też podkreślić, że zły stan sanitarny wielu kąpielisk morskich oraz wielokrotne przekroczenie dopuszczalnych norm sanitarnych czystości wód o skali zagrożenia epidemiologicznego ogranicza również ofertę turystyczną regionu północnego. Warunki hydrologiczne Bałtyku, ze względu na występujące długie okresy stagnacji, niskie temperatury wody nie sprzyjają samooczyszczaniu się wód i rozcieńczaniu zanieczyszczeń. Szczególnie niekorzystne warunki w tym względzie panują na obszarze Zatoki Gdańskiej i Puckiej oraz Zalewów: Szczecińskiego i Wiślanego. Obszar Zatoki Gdańskiej, Zalewu Wiślanego i Zalewu Szczecińskiego, jak również środowiska lądowe do nich przyległe, zaliczono do obszarów ekologicznego zagrożenia. Około 95% zanieczyszczeń z terenu Polski wprowadzanych jest do wód przybrzeżnych poprzez:</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#DanutaMianowska">— rzeki przenoszące zanieczyszczenia pochodzenia komunalnego, przemysłowego i rolniczego,</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#DanutaMianowska">— atmosferę — substancje wyemitowane, w tym toksyczne, opadające bezpośrednio na powierzchnię wód morskich lub dostające się do morza wraz z opadami,</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#DanutaMianowska">— duże, punktowe źródła, które wprowadzają ścieki bezpośrednio do wód przybrzeżnych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#DanutaMianowska">Ocenia się, że rzeką Wisłą wprowadzanych jest do Bałtyku ponad 70% zanieczyszczeń z terenu Polski, około 20% przez Odrę, a 10% przez rzeki Przymorza oraz bezpośrednimi zrzutami do morza. Wody niesione przez Wisłę, z wyjątkiem obszaru przyźródłowego, nie posiadają nawet II klasy czystości, a jedynie około 30% III klasy. Rzeka Odra w 87% niesie wody pozaklasowe, pozostałe 13% stanowią wody III klasy. Najogólniej można stwierdzić, że bardzo silne zanieczyszczenie naszych rzek wynika z korzystania z nich jako najbardziej dogodnego odbiornika ścieków przemysłowych oraz miejskich. Brak jest bowiem odpowiedniej ilości oczyszczalni, a 50% oczyszczalni czynnych pracuje w warunkach znacznego przeciążenia i przy znacznym stopniu technicznego zużycia urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#DanutaMianowska">Nie uporządkowana jest również gospodarka odpadami komunalnymi i przemysłowymi, w tym odpadami ze statków. Eksploatacja statków powoduje zanieczyszczenie wód Bałtyku w stopniu niewielkim, ale skutki tych zanieczyszczeń, szczególnie ropą naftową, są bardzo uciążliwe i niebezpieczne. Ze względu na stale pogarszający się stan środowiska obszaru Morza Bałtyckiego w 197.4 r. przyjęto w Helsinkach konwencję o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego. Konwencja ta ratyfikowana przez Radę Państwa weszła w życie 3 maja 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#DanutaMianowska">By zagwarantować wywiązanie się Polski z międzynarodowych porozumień Prezydium Rządu podjęło w kwietniu 1977 r. uchwałę nr 47/77. Określiła ona zadania dla poszczególnych resortów w zakresie realizacji najpilniejszych przedsięwzięć wynikających z tej konwencji. Zadanie te wykonywane są ze znacznym opóźnieniem, a w przypadku przedsięwzięć inwestycyjnych decyzja ta praktycznie nie jest realizowana.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#DanutaMianowska">Wyposażono statki w urządzenia do unieszkodliwiania nieczystości, ale jeszcze w niepełnym zakresie. Nie rozwiązano natomiast spraw odbioru i unieszkodliwiania śmieci i ścieków ze statków. Koncepcją budowy statków specjalistycznych „SONO” do odbioru i unieszkodliwiania zanieczyszczeń nie została zrealizowana z uwagi na brak środków inwestycyjnych. Odbiór śmieci ze statków został rozwiązany lokalnie, w sposób kwestionowany przez służby sanitarno-epidemiologiczne. Odbiera się je w portach na barki do pojemników ustawionych na nabrzeżu lub do podstawionych środków transportowych.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#DanutaMianowska">W ramach realizacji konwencji poczyniono przygotowania do zorganizowania w najbliższych miesiącach krajowego systemu ochrony wód morskich przed awaryjnymi i katastrofalnymi rozlewami ropy naftowej, wydatkując na ten cel wiele dewiz.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#DanutaMianowska">Z przewidzianych w uchwale nr 47/77 Prezydium Rządu do rozpoczęcia w latach 1976–1980 15 oczyszczalni miejskich realizowanych jest tylko 8 i to ze znacznymi opóźnieniami. Budowy następnych, ze względu na brak specjalistycznego wykonawstwa i środków finansowych, praktycznie nie rozpoczęto. Problem przyspieszenia wykonawstwa oczyszczalni poruszają posłowie przy omawianiu każdej dziedziny naszej gospodarki. Należałoby w związku z tym pilnie zwiększyć potencjał przedsiębiorstw realizujących specjalistyczne inwestycje inżynieryjne.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#DanutaMianowska">Większość średnich i małych zakładów przemysłowych, zlokalizowanych na terenie między innymi Szczecina, odprowadza swoje ścieki do kolektorów kanalizacji miejskiej, nawet bez podczyszczania. Uważam w związku z tym, że bezwzględnie należy egzekwować od przedsiębiorstw przemysłowych, bez względu na wielkość produkcji, posiadanie zezwoleń wodno-prawnych. Za niezbędne uważam również wzmożenie kontroli nad właściwym stanem ścieków. Stosowany obecnie system z powodu zbyt niskiej częstotliwości przeprowadzanych inspekcji jest niedostateczny. Nie są w stopniu zadowalającym realizowane zadania wymagające tylko uregulowań prawnych i działań administracyjnych i te, jako nie potrzebujące nakładów inwestycyjnych, uważam obecnie za najpilniejsze.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#DanutaMianowska">Wydaje mi się, że niezbędne jest jak najszybsze ustawowe uregulowanie problemu ochrony i kształtowania środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego. Uregulowania te powinny przewidzieć m.in. podwyższenie absurdalnie obecnie niskich kar za zrzucanie do wód portowych i morskich zanieczyszczeń płynnych i stałych, do wysokości kar światowych, ustalić zasady odpowiedzialności cywilnej za szkody spowodowane w środowisku morskim. Najwyższa kara administracyjna za zanieczyszczanie wód morskich przez statki jest niższa od kosztu zdawania zanieczyszczeń w porcie. Zmiany wysokości kar domaga się również Międzynarodowa Organizacja Morska, w rezolucji z 1981 r. Rezolucja ta obowiązuje również Polskę jako członka konwencji olejowej Londyn — 1954 r.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#DanutaMianowska">Uregulowania ustawowe powinny również ustalić zasady prawidłowego współdziałania służb lądowych i morskich w zakresie ochronny środowiska morskiego. Według obowiązujących przepisów za czystość wód morza terytorialnego odpowiedzialni są wojewodowie, nie dysponujący odpowiednimi służbami na morzu, podczas gdy urzędy morskie nie mają w tym względzie stosownych uprawnień, mając służbę inspekcyjno-kontrolną.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#DanutaMianowska">Przewiduje się, że w roku bieżącym odbędzie się specjalne posiedzenie komisji helsińskiej poświęcone przeglądowi realizacji postanowień konwencji, przez poszczególne państwa członkowskie. W związku z tym wnoszę o urealnienie i przyjęcie do pełnej realizacji decyzji nr 47/77 Prezydium Rządu z uwzględnieniem aktualnych możliwości gospodarczych kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#DanutaMianowska">Przyszłość Polski związana będzie nadal z gospodarką morską, która wychodzi już poza tradycyjne obszary portów, żeglugi i rybołówstwa. Światowym kierunkiem badań i kształcenia stała się eksploatacja bogactw morza i jego ochrona przed zanieczyszczeniami. Służyć temu będzie utworzenie Uniwersytetu w Szczecinie, który w swoim programie nauczania zamierza podjąć problematykę morza i Przymorza. Potrzeba utworzenia tej uczelni wynika też z perspektyw rozwoju międzynarodowych stosunków naszego kraju i reorientacji powiązań gospodarczych i współpracy naukowo-technicznej z tradycyjnych dotąd kierunków zachodnich na kraje Północy i Południa.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#DanutaMianowska">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W przedłożeniu rządowym polityki morskiej państwa podkreślono znaczenie ochrony środowiska Morza Bałtyckiego dla całokształtu naszej gospodarki, dla naszego społeczeństwa. Z całą mocą potwierdził to w dniu dzisiejszym z tego miejsca obywatel Minister. Należy więc podjąć energiczne i skuteczne działania dla przeciwstawienia się zaistniałym zagrożeniom ekologicznym i dla ograniczenia powstawania nowych zakłóceń, aby polskie morze jak najlepiej służyło Polakom.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Tadeusz Orlof.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszOrlof">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wśród wielu osiągnięć, jakie odnotowaliśmy w 40-letniej historii Polski Ludowej na jednym z poczesnych miejsc znajduje się rozwój narodowej gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszOrlof">W Kołobrzegu o 200 metrów od Bałtyku zbudowano jedyny w swym artystycznym i patriotycznym wyrazie pomnik. Sanitariuszka polska podtrzymuje umierającego żołnierza radzieckiego. Oczy Polki i ciężko rannego żołnierza patrzą w dal na morze, jakby chciały przybliżyć życie, które tu na Wybrzeżu u stóp Bałtyku kiedyś zatętni.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszOrlof">Tak to przed 40 laty wspólnie przelana krew zrodziła sojusz polsko-radziecki polityczny i wojskowy. Zrodziła więzy natury gospodarczej, łączące Polskę i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Tak to wówczas objęcie przez Polskę 540-kilometrowego wybrzeża morskiego zaowocowało rozwojem właściwej mu dziedziny życia ekonomicznego, to jest gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszOrlof">We współczesnych warunkach polityki morskiej Polski wobec ostrej rywalizacji na rynku międzynarodowym, restrykcji w handlu z krajami kapitalistycznymi, coraz większego znaczenia nabiera współpraca Polski z państwami socjalistycznymi Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, a szczególnie ze Związkiem Radzieckim. Podstawową więc uwagę powinniśmy poświęcać współpracy w tych dziedzinach, które mogą być komplementarnymi wobec gospodarki innych państw socjalistycznych, a zwłaszcza naszych sąsiadów. Podkreślić tu trzeba przede wszystkim usługi transportowe na rzecz państw nie mających bezpośredniego dostępu do morza, na przykład Czechosłowacja, Węgry, lub których położenie względem portów morskich jest szczególnie korzystne, jak Niemiecka Republika Demokratyczna czy Bułgaria.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszOrlof">Przy spadku obrotów polskich z rynkiem kapitalistycznym tranzyt może stanowić jeden z istotnych czynników ożywienia gospodarczego polskich portów i żeglugi morskiej. Dlatego też rozwój tranzytu z krajów socjalistycznych, położonych w obszarze naturalnego zaplecza portów morskich, współudział w obsłudze ich ciągów towarowych do krajów zamorskich i odwrotnie — powinien być traktowany jako trwały i naturalny czynnik więzi gospodarczej z tymi państwami, a jednocześnie jako ważny element rozwoju gospodarki morskiej Polski.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszOrlof">Świadczenie usług transportowych różnego rodzaju, obok bezpośrednich korzyści wyrażających się w bilansie rozrachunkowym z innymi państwami jest w naszych warunkach wręcz podstawowe dla rozwoju i racjonalnego wykorzystania potencjału portów, a zwłaszcza liniowej żeglugi morskiej, dlatego też w omawianej dziś długofalowej polityce morskiej państwa problematyka tranzytu powinna znaleźć poczesne miejsce. Realizacja tego celu wymagać będzie opracowania, a następnie zdyscyplinowanej realizacji programu rozwoju usług tranzytowych, obejmującego wszystkie ogniwa z tym problemem związane. Potrzebna jest jednolita, wzajemnie spójna polityka tranzytowa wszystkich uczestników tego obrotu, tj. przewoźnika morskiego, portów, przewoźnika lądowego i spedytora. Działania ich powinny zmierzać do stworzenia najdogodniejszych warunków technicznych i organizacyjnych, stymulujących rozwój transportu. Konieczny jest również szybki i harmonijny rozwój lądowo-morskich systemów transportowych, zwłaszcza zdolności przewozowych kolei oraz kontenerowego systemu transportowego w całym łańcuchu obrotu towarowego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszOrlof">Rozwijanie przyspieszonego tempa rozwoju technologii jednostkowych ładunków w transporcie morskim, a szczególnie w obrocie z południowymi sąsiadami — konteneryzacja — jest dziś podstawą polityki morskiej państwa. Wybór racjonalnego inwestowania w tej technologii na poszczególnych szlakach towarowych i w portach ma ważne znaczenie dla prawidłowego kształtowania spójnego systemu transportowego kraju. Wagę tego problemu można zaobserwować szczególnie wyraźnie w portach ujścia Odry. Szczecin i Świnoujście — porty o randze światowej, usytuowane strategicznie najbliżej zachodniej granicy Polski, z którymi związana jest w sensie zaplecza gospodarczego połowa naszego kraju, są ciągle niedoinwestowane i działają na zasadzie prowizorium technicznego w obsłudze ładunków zjednostkowanych. A przecież wystarczy sięgnąć do statystyki, by się przekonać, że lata siedemdziesiąte nie przyniosły portom ujścia rzeki Odry unowocześnienia potencjału dla obsługi drobnicy, mimo że obroty tymi ładunkami wzrosły w latach 1970–1978 o prawie 88%, a w pozostałych portach o 21,6%. W ostatnich trzech latach tego okresu obroty drobnicą w portach morskich Polski wzrosły o 720 tys. ton, z tego, aż 620 tys. ton przypadało na zespół portowy Szczecin — Świnoujście. Tym naturalnym zresztą tendencjom gospodarczym nie towarzyszyło niezbędne zapewnienie odpowiedniego potencjału przeładunkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszOrlof">Zasady realizowanej reformy gospodarczej, a zwłaszcza przyczyny, które spowodowały jej konieczność, zwłaszcza woluntaryzm gospodarczy, wymagają szczególnie starannego rachunku ekonomicznego dla dalszego rozwoju szlaków towarowych obsługujących porty morskie. Chodzi tu zarówno o zachowanie właściwej równowagi między potrzebami handlu zagranicznego i związanego z nim tranzytu a potencjałem portów i transportu, zaplecza technicznego, jak i właściwych proporcji między poszczególnymi ogniwami łańcucha transportowego, a także między poszczególnymi gałęziami transportu i szlakami kolei, dróg wodnych i odpowiednio zmodernizowanych szos.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszOrlof">Dotychczasowa sieć komunikacyjna Polski ma głównie układ równoleżnikowy, a przecież ze względu na położenie głównych ośrodków przemysłowych, ze względu na przemysł wydobywczy, znajdujący się głównie na południu kraju — Zagłębie Wałbrzyskie, Zagłębie Śląskie, złoża siarki, przemysł hutniczy i metalurgiczny — powinna mieć charakter także południkowy, wspomagający tranzyt międzynarodowy i przewóz własnych towarów. Stąd też dla należytego rozwoju zespołu portowego Szczecin — Świnoujście podstawowe są te zapisy w założeniach do polityki morskiej państwa, które wskazują na potrzebę kontynuowania modernizacji drogi E-14, rozwoju i modernizacji szlaków kolejowych północ — południe oraz przez podjęcie odpowiednich inwestycji dla wykorzystania żeglugi śródlądowej, w tym szczególnie ważne transportowe wykorzystanie drogi wodnej rzeki Odry.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#TadeuszOrlof">Wynikająca z założeń reformy gospodarczej samodzielność poszczególnych przedsiębiorstw nie może oznaczać dezintegracji systemu transportowego, ale wręcz odwrotnie, aby uzyskać założone reformą cele — racjonalność w działaniu — niezbędny jest taki system ekonomiczny, który będzie zapewniał ścisłe współdziałanie poszczególnych ogniw łańcucha transportowego. Dotyczy to zarówno właściwych proporcji między potencjałem przewozowym i przeładunkowym, jak i potrzebami polskiej floty i ich zabezpieczenie ze strony przemysłu budowy i remontu statków. Tworzenie takiego systemu wymaga zmian w centralnych organach realizujących politykę morską państwa, zmian zmierzających do integracji dyspozycyjności w planowaniu i w parametrycznym systemie sterowania.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#TadeuszOrlof">Obywatele Posłowie! Morze jest narodowym skarbem, którego trzeba strzec. Ten prawie 600-kilometrowy pas wybrzeża, olbrzymi potencjał portów, dróg i zaplecza technicznego musi być w należyty sposób chroniony i strzeżony. Terytorium naszego kraju, leżące na rozstrzygającym w Europie kierunku strategicznym oraz położenie Bałtyku na styku pomiędzy dwoma przeciwstawnymi ugrupowaniami polityczno-militarnymi, spełnia ważne funkcje obronne, które realizuje Marynarka Wojenna współdziałająca z flotą wojenną Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Niemieckiej Republiki Demokratycznej w ramach Układu Warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#TadeuszOrlof">Problem obrony wybrzeża w polityce morskiej państwa i udziału w niej marynarki wojennej rozpatrywać musimy nie tylko w aspekcie militarnego zabezpieczenia kraju jako funkcję zewnętrzną sił zbrojnych, lecz także wraz z całym systemem zagadnień związanych z ochroną potencjału morskiego kraju, jako funkcję wewnętrzną.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#TadeuszOrlof">W polityce morskiej wzrastać będzie rola marynarki wojennej nie tylko w obronie potencjału przemysłowego, który w województwach nadmorskich wynosi 14%, a w przemyśle stoczniowym, rybołówstwie morskim, żegludze prawie 100%, ale i także w pokojowej pracy. Polska dysponuje dużą flotą handlową i nowoczesną flotą rybacką, które korzystają z usług informacji nautycznej oraz z map morskich i innych wydawnictw nawigacyjnych Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#TadeuszOrlof">Rokrocznie szeregi Marynarki Wojennej opuszcza znaczna liczba dobrze wyszkolonych specjalistów, którzy po odbyciu służby wojskowej na okrętach, zasilają kadry fachowców, cenionych zarówno na statkach, jak i w stoczniach. Wyszkoleni w Marynarce Wojennej nurkowie, po zakończeniu służby wojskowej, znajdują prace w Polskim Ratownictwie Okrętowym i w przemyśle stoczniowym, a ich wysokie kwalifikacje budzą uznanie i szacunek.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#TadeuszOrlof">Ratownictwo morskie, które w Polsce ma tak wielkie osiągnięcia w ratowaniu życia ludzkiego i mienia zagrożonego przez żywioł jest ta dziedzina działalności na morzu, w której współpraca ratowników Marynarki Wojennej z ratownikami Polskiego Ratownictwa Okrętowego i urzędów morskich osiąga najwyższy, nigdzie nie spotykany stopień współpracy. Skuteczność wielu operacji ratowniczych tutaj prawdopodobnie ma swoje źródło.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#TadeuszOrlof">Marynarka Wojenna spełnia zarówno w czasie pokoju, jak i wojny swoją funkcję zewnętrzna i wewnętrzną kompleksowo i równolegle. Stąd one wzajemnie uwarunkowane, tworzą niepodzielna, służącą temu samemu celowi całość.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#TadeuszOrlof">Stąd rozwój floty wojennej na Bałtyku stanowi ważne dla obrony kraju i pokojowej pracy zadanie.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#TadeuszOrlof">Zawsze nad morzem przyglądam się pracy sieciarek, które codziennie szarpią skudłacone kłęby, nierozplątywalnych zdawałoby się sieci. Wydłubują z oczek muszle, wodorosty, a potem mozolnie rozpinają sieci na słupkach, by schły. Centymetr po centymetrze sprawdzają, gdzie trzeba powiązać, uzupełnić oczka. Tak codziennie. Jak pająk misternie tkający wieczorem wspaniałą konstrukcję.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#TadeuszOrlof">Ten obraz przypomina pracę ludzi morza, marynarzy i żołnierzy, stoczniowców i rybaków, dokerów i transportowców, powiązanych misterną tkanką z ludźmi pracy na lądzie, z górnikami i hutnikami, kolejarzami i transportowcami, z całym zasobem naszych dóbr, których wymiana jest tak ważna w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#TadeuszOrlof">Polityka morska obejmuje nie tylko problemy w kategoriach ekonomicznych, ale problemy kadrowe tysięcy pracowników morzą, wykonujących swój ciężki zawód, a na statku nawet niebezpieczny zawód, narażonych na zagrożenie życia, na długotrwałe przebywanie w tym samym zespole ludzkim, na rozłąkę z rodziną. A przecież ci ludzie są ambasadorami Polski na co dzień na morzach i oceanach świata. Pokłońmy się im dziś na tym posiedzeniu Sejmu, w 40-lecie Ludowej Polski.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Ludwik Janczyszyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LudwikJanczyszyn">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W okresie po IX Nadzwyczajnym Zjeździe Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który z pełnym zrozumieniem i troska odniósł się do szeroko pojmowanej problematyki morskiej, dając temu wyraz w swej programowej uchwale. wiele uwagi zarówno w działalności partii, jak i w pracach Rządu poświęcono tej właśnie dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#LudwikJanczyszyn">Odbywające się dziś obrady sejmowe nad założeniami polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stanowią kolejne doniosłe wydarzenie, najpełniej satysfakcjonujące nie tylko tych, którzy istotę tej polityki doceniają, ale i tych mieszkańców Wybrzeża, którzy swoje osobiste losy świadomie i na trwale związali z morzem.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#LudwikJanczyszyn">Przedłożony obywatelom posłom przez Urząd Gospodarki Morskiej dokument, stanowiący niejako syntezę wszystkich dotychczasowych tematycznych rozważań, według zbieżnych z moimi poglądami i ocenami poglądów środowiska, które mam zaszczyt reprezentować — wiernie obrazuje stan i trafnie wskazuje podstawowe kierunki działań w przedmiotowej sferze. Jego merytoryczna wartość stanowią kompleksowość, przejrzystość, uwypuklenie wzajemnie warunkujących się składowych czynników, a nade wszystko przekonujące wskazanie korzyści, jakie daje państwu i społeczeństwu zarówno racjonalna „uprawa morza”, jak i przemyślana, ściśle skorelowana działalność społeczno-gospodarcza w innych obszarach branżowych, związanych z morzem.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#LudwikJanczyszyn">Wysoki Sejmie! Jednym z komponentów polityki morskiej państwa jest w warunkach pokoju zapewnienie bezpieczeństwa jego granicy morskiej oraz osłona innych interesów narodowych na morzu, zaś w warunkach szczególnych obrona kraju przed atakami realnego nieprzyjaciela, zwłaszcza z kierunku morza. Znaczna część wynikających stąd konkretnych zadań przypada na Marynarkę Wojenną jako wyspecjalizowany rodzaj sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#LudwikJanczyszyn">Nasza północna granica w odróżnieniu od granic lądowych, na styku których mamy zaprzyjaźnione państwa, ma tę właściwość, iż jest względnie otwarta. Wynika stąd potrzeba codziennej wzmożonej czujności i wysokiej gotowości bojowej sił Marynarki Wojennej. Warto przy tym zauważyć, że Bałtyk jest morzem szczególnie często odwiedzanym przez okręty państw NATO, w tym Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Wielkiej Brytanii i Kanady, a od czasu do czasu również Norwegii, Belgii, Holandii, Francji i Włoch. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż tylko w ubiegłym roku i w pierwszych pięciu miesiącach roku bieżącego, na jego akwenie przebywało ponad 100 okrętów wojennych niebałtyckich państw kapitalistycznych, które uczestniczyły w różnorodnych manewrach morskich mających jawnie agresywny charakter. W tym samym czasie samoloty wojskowe państw kapitalistycznych wykonały nad obszarem Bałtyku około 900 lotów rozpoznawczych. Praktycznie od dawna nie notowaliśmy ani jednego dnia, w którym wzdłuż granicy naszego morza terytorialnego nie manewrowałyby okręty lub nie przelatywały samoloty ze znakami rozpoznawczymi państw NATO. Zarówno te, jak i szereg innych znanych na ogół faktów i poczynań państw zachodnich w sferze militarnej, stanowią przekonujące dowody skali zagrożenia naszego państwa ze strony morza, które to zagrożenie, niestety, wciąż narasta. Są one również nader dobitnym argumentem na rzecz umacniania krajowego morskiego potencjału obronnego w ścisłym kojarzeniu naszych wysiłków w tym względzie, z wysiłkami nadbałtyckich państw, sygnatariuszy Układu Warszawskiego. Z flotami tych państw łączą nas serdeczne więzy oraz wspólne cele, którymi są skuteczna osłona wybrzeży morskich Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, jak również pełnienie pokojowej straży w obszarze Morza Bałtyckiego.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#LudwikJanczyszyn">Kolejnym zagadnieniem, do jakiego pragnę się ustosunkować, jest szeroko rozumiane wychowanie morskie naszego społeczeństwa, zwłaszcza zaś młodzieży. Wychowanie to z oczywistych względów pozostaje wciąż w centrum uwagi tych osób i środowisk, które pojmują jego sens i istotę, a więc tych, którzy po prostu wiedzą, o co właściwie tu chodzi. Ale podobnie jak i w innych, tak i w tym przypadku próbują się nim zajmować niejako z doskoku rożni amatorzy. Zdarzają się wśród nich jednostki, które działając pod wpływem wizualnego uroku morza, operują ogólnymi, notabene trafnymi hasłami, nie wnikając w ich meritum.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#LudwikJanczyszyn">Nie sądzę, aby dzisiaj udało nam się odtworzenie tego stanu, kiedy nad prawie każdym zbiornikiem wodnym w Polsce w końcu każdego czerwca obchodzono Dni Morza, chociaż należy przyznać, że był to nie tylko barwny element naszego krajobrazu ale i element społecznych działań. Uważam również, ze nie jest to konieczne dla właściwego uprawiania polityki morskiej we współczesnych warunkach. Wydaje się, iż w odniesieniu do całego społeczeństwa wystarczający byłby podstawowy zakres wychowania morskiego sprowadzającego się głównie do:</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#LudwikJanczyszyn">Po pierwsze — zrozumienia przez całe społeczeństwo, że prawidłowo realizowana polityka morska przynosi wymierne korzyści zarówno jemu, jak i państwu.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#LudwikJanczyszyn">Po drugie — uświadomienia wszystkim korzystającym z możliwości wypoczynku na Wybrzeżu, potrzeby zachowania w nienaruszalnym, naturalnym stanie piękna przyrody nadmorskiej i czystości wód nie tylko dla naszego, lecz także i przyszłych pokoleń. Wiedząc o tym, że zdecydowaną większość zanieczyszczeń do południowego Bałtyku niosą rzeki z głębi kraju, najwyższa troska o ich ograniczenie powinna stać się naszą wspólną, wręcz ogólnonarodową sprawą. Przy tym pozwolę sobie na szerszą dygresję. Uważam bowiem, że kraj nasz wciąż wymaga generalnego posprzątania.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#LudwikJanczyszyn">Po trzecie — upowszechnienia rzetelnej wiedzy o morzu i gospodarce morskiej oraz stwarzania warunków do uprawiania nie tylko na Wybrzeżu, lecz także w głębi kraju sportów wodnych i wyłaniania przy tej okazji najlepszych kandydatów do pracy i służby na morzu.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#LudwikJanczyszyn">Wysoka Izbo! Pragnę również przedstawić kilka luźnych uwag dotyczących przygotowania kadr marynarskich. Wokół tych spraw narosło bowiem szereg sprzecznych opinii, legend i mitów, prezentowanych w licznych publikacjach i dyskusjach, niejednokrotnie przez ludzi słabo znających realia pracy i służby na morzu. Wszyscy wiedzą, iż praca marynarza w ogóle, a rybaka morskiego w szczególności, jest wyjątkowo ciężka i połączona z dużym ryzykiem. A więc powinna ona być opłacana stosownie do wkładanych wysiłków oraz szeregu najrozmaitszych utrudnień i wyrzeczeń. Byłem zawsze i pozostanę nadal pełen szacunku i uznania dla wszystkich, którzy zawód marynarza lub rybaka traktują poważnie, spełniając stawiane im zadania rzetelnie. A tacy stanowią przecież większość naszych załóg. Dlatego nikt nie ma prawa ich obrażać, uogólniając pewne ewidentne, nawet bardzo rażące fakty zdarzające się we flocie.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#LudwikJanczyszyn">Zgadzam się z poglądami, iż przyczyny swoistej patologii występującej od czasu do czasu wśród załóg należy skutecznie likwidować i w tym muszą również partycypować zdrowe części mikrośrodowisk statkowych. Powiem więcej. Zawsze reprezentowałem pogląd, ze nie-marynarze powinni morze opuście i wziąć się za inne prace na lądzie. Na statki armatorów morskich mogą trafiać wyłącznie ludzie rozmiłowani w morzu i rozumiejący jego surowe wymagania, gruntownie przygotowani do wykonywania trudnego zawodu, zdyscyplinowani, godnie reprezentujący banderę naszego socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#LudwikJanczyszyn">Główną bazą dopływu kadr marynarskich do naszej floty powinni być rezerwiści Marynarki Wojennej, po ukończeniu 3-letniej zasadniczej służby wojskowej na okrętach. Ucząc się bowiem rzemiosła wojennego, zdobywają oni jednocześnie kwalifikacje przydatne do wykonywania zawodu w rożnych specjalnościach na statkach. Nabywają zarazem w czasie służby wojskowej cały szereg walorów wręcz niezbędnych ludziom morza, takich jak: patriotyzm, internacjonalizm, obycie z morzem, odporność psychofizyczna na trudy marynarskiej służby, ofiarność, koleżeńskość, umiejętność współżycia w kolektywie i wysokie zdyscyplinowanie. Walory te są w równej mierze potrzebne na statkach handlowych, rybackich i okrętach wojennych, bowiem na nich wszystkich w jednakowym stopniu występują analogiczne zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#LudwikJanczyszyn">Morze to bardzo wymagający egzaminator, nie znoszący dyletantów i potrafiący się z nimi rozprawić okrutnie, czego przykładów w ostatnich latach w naszej flocie handlowej odnotowano niestety niemało.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#LudwikJanczyszyn">W służbie i pracy na morzu powinna powszechnie obowiązywać zasada, w myśl której cała załoga jest bezwzględnie podporządkowana woli dowódcy — kapitana lub szypra. Nie bez znaczenia jest także fakt, że przy zatrudnianiu rezerwistów Marynarki Wojennej znacznie maleją koszty przygotowania kadr nieoficerskich dla potrzeb floty handlowej i łowczej.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#LudwikJanczyszyn">Wysoki Sejmie! Odczuwam nieodzowną potrzebę odniesienia się z szacunkiem do młodego pokolenia, które przy rozumnie prowadzonej pracy wychowawczej jest bardzo podatne na zdobywanie wiedzy o morzu oraz poznawanie tradycji morskich. Pogląd ten formułuję na podstawie bogatych doświadczeń wychowawczych, zgromadzonych przez kadrę naszego morskiego rodzaju sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#LudwikJanczyszyn">Na pierwszy plan w procesie edukacji morskiej młodzieży marynarskiej wysuwamy rzetelną znajomość tradycji morskich narodu polskiego, jego orężnych walk o dostęp do Bałtyku, znaczenie morza w życiu naszego socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#LudwikJanczyszyn">Wychowanie morskie ściśle zespalamy z wychowaniem patriotycznym i internacjonalistycznym łącząc przeszłość i teraźniejszość w spójną całość. Załogi okrętów Marynarki Wojennej godnie i z honorem reprezentowały naszą ludową ojczyznę i naród polski w obcych portach w czasie składanych tam wizyt kurtuazyjnych, w których dotychczas wzięło udział łącznie ponad 35 tys. osób kadry i marynarzy. Możliwe to było w wyniku należycie realizowanej pracy wychowawczej, a głównie naszego szacunku i przywiązania do tradycji morskich, które m.in. bogato prezentował od 1960 do 1975 r. okręt muzeum „Burza”, a obecnie okręt muzeum „Błyskawica” — ostatni już polski okręt z lat II wojny światowej, stanowiący szczególnie cenną pamiątkę narodową i chlubę wielu marynarskich pokoleń. Do chwili obecnej oba te okręty zwiedziło ponad 7 mln osób.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#LudwikJanczyszyn">Morskiemu wychowywaniu społeczeństwa, a głównie młodzieży, dobrze służy wieloletnia ścisła współpraca Marynarki Wojennej z licznymi zakładami pracy, organizacjami społecznymi, uczelniami i szkołami. Jej widocznym znakiem są na przykład organizowane już od ponad 20 lat rejsy dla nauczycieli z całego kraju na pokładach naszych okrętów szkolnych, w których uczestniczyło dotychczas około 8 tys. osób. Szeroko pojętą edukację morską stanu osobowego Marynarki Wojennej ściśle łączymy z serdeczną współpracą z Ligą Obrony Kraju, Związkiem Harcerstwa Polskiego i Ligą Morską. Z rozwojem i działalnością tej ostatniej organizacji wiążemy duże nadzieje.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#LudwikJanczyszyn">Kończąc, pragnę zapewnić Wysoki Sejm, że nasz morski rodzaj sił zbrojnych, w imieniu którego występuję, będzie tak jak dotychczas aktywnie uczestniczył w realizacji celów polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, współpracując w tym względzie ze wszystkimi, którzy sprawom morza sprzyjają, zwłaszcza z Urzędem Gospodarki Morskiej. Mamy z nim bowiem wiele stycznych spraw i zadań, które będziemy rozwiązywać coraz skuteczniej, a wszelkie warunki po temu istnieją. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Józefa Orłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefaOrłowska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesienie problematyki polityki morskiej państwa pod obrady Sejmu jest ważnym wydarzeniem i zostało przyjęte z dużą satysfakcją w moim środowisku zawodowym — pracowników rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JózefaOrłowska">W swoim wystąpieniu chcę skupić się nad problemami rybołówstwa bałtyckiego. Rybołówstwo to stanowi ważne źródło dostaw produktów spożywczych zawierających białko zwierzęce. Ryby i przetwory rybne są pełnowartościowym produktem spożywczym, tak samo cennym jak mięso i jego przetwory. W sytuacji żywnościowej naszego kraju nikogo nie trzeba przekonywać o potrzebie wykorzystania możliwości, jakie stwarza posiadanie potencjału połowowego i przetwórczego oraz odpowiednio wykwalifikowanej kadry.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JózefaOrłowska">Rybołówstwo bałtyckie jest szczególnie cenne, gdyż ma do wyłącznej dyspozycji akwen chroniony przez granicę polskiej strefy wyłączonego rybołówstwa. Na polską strefę rybołówstwa bałtyckiego w ramach międzynarodowego podziału zasobów przypada około 200 tys. ton połowów rocznie. Jest to obecnie wielkość optymalna i nie należy się liczyć w latach następnych z jej poważniejszymi zmianami. bardzo ważnym atutem rybołówstwa bałtyckiego jest też to, że połowy nie wymagają nakładów dewizowych, w związku z tym niski jest i koszt produkcji białka zawartego w rybach.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JózefaOrłowska">Wysoka Izbo! Chcąc odpowiednio wykorzystać połowy na Bałtyku, należałoby umożliwić bałtyckim przedsiębiorstwom połowowym szersze korzystanie z preferencji i priorytetów wynikających z pracy na rzecz rynku żywnościowego.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JózefaOrłowska">Podstawowym problemem jest sprawa odtworzenia floty łowczej we wszystkich sektorach gospodarczych — państwowym, spółdzielczym i indywidualnym. Flota ta jest w znacznym stopniu zużyta i istnieje potrzeba kasacji znacznej części jednostek z uwagi na bezpieczeństwo ludzi na morzu oraz ze względów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JózefaOrłowska">Programy modernizacji floty kutrowej zakładają wprowadzenie do eksploatacji nowych jednostek. Zakupy nowych statków uzależnione będą od posiadanych środków finansowych w przedsiębiorstwach. Powinny być jednak wspomagane kredytem bankowym niskoprocentowym i długoterminowym, względnie subwencjami z budżetu państwa. Udział środków własnych przedsiębiorstw w sfinansowaniu tych zakupów może być niewielki w najbliższych latach, gdyż środki te powinny być przeznaczone do roku 1990 na sfinansowanie inwestycji i modernizację zaplecza lądowego, w celu eliminowania dysproporcji między zdolnościami połowowymi a zdolnościami przetwórczymi dla bardziej racjonalnego zagospodarowania złowionej ryby.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JózefaOrłowska">Chcę tu powiedzieć, że w środowisku rybaków bałtyckich z satysfakcją przyjęto zaaprobowanie projektu uchwały Rady Ministrów o zakupie statków dla rybołówstwa morskiego. Liczymy, że szybkie podjęcie i wdrożenie tej uchwały mieć będzie zasadnicze znaczenie dla odtworzenia floty rybackiej na Bałtyku.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#JózefaOrłowska">Wysoki Sejmie! Polityka niskich cen, jaką stosowało państwo w odniesieniu do ryb, i przetworów rybnych przed wprowadzeniem reformy gospodarczej, wymagała dotowania przedsiębiorstw rybołówstwa morskiego. Wobec tego inwestowanie w branży rybnej miało bardzo ograniczony charakter, a skromne środki wystarczały zaledwie na niewielkie odtworzenie floty. inwestycje lądowe od wielu lat były zaniedbane, co stworzyło znaczne dysproporcje między połowami a zapleczem lądowym w całym obszarze od wyładunku ryb aż do sieci handlu detalicznego. Dysproporcje te szczególnie ostro występują w okresie szczytów połowowych. bardzo duże wyładunki na całym wybrzeżu powodują blokowanie portów. Ryby jako produkt, który szybko ulega zepsuciu, wymagają natychmiastowego przetworzenia lub też zabezpieczenia poprzez mrożenie lub składowanie w chłodniach. Tymczasem możliwości przetwórcze zamrażalnicze i chłodnicze są zbyt małe do potrzeb. W związku z tym konieczne jest zwiększenie potencjału składowego w temperaturach zerowych, zamrażalniczego oraz przetwórczego.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#JózefaOrłowska">Następną istotną sprawą, która wymaga rozwiązania, są płace rybaków bałtyckich, które decydują w głównym stopniu o pozyskiwaniu kadry. Rybacy odchodzą do innych prac na lądzie, nowi zaś nie przychodzą. Skutek jest taki, że kutry stoją w portach z powodu braku załóg. Praca rybaka trwa nie 8 godzin lecz 16 i 18 na dobę. Pracują pod gołym niebem w upały i mrozy, w ciągłym zagrożeniu żywiołem, w rozłące z rodziną, mają ograniczone możliwości odpoczynku. W wieku 50 lat często nie są w stanie wykonywać tak trudnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#JózefaOrłowska">W moim przekonaniu należałoby podnieść rangę tego zawodu i rozważyć możliwości uzyskania środków na podwyższenie płac dla rybaków. Służyłoby temu wyłączenie płac rybaków z obciążenia na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej bądź też przyjęcie innych rozwiązań w obciążeniach na ten fundusz. Trzeba mieć na uwadze, że rybołówstwo jest działem gospodarki narodowej bardzo zależnym od sił przyrody i w konsekwencji wyniki połowów w kolejnym roku gospodarczym mogą być z racji złych warunków atmosferycznych niższe niż w roku poprzednim. Jednakże, niezależnie od tego wnioskowania, mającego często rzetelne uzasadnienie, konieczne jest dalsze wyzwalanie wszelkich efektów oszczędnościowych, a przede wszystkim racjonalne obniżanie kosztów produkcji przy wydatniejszym podnoszeniu jej jakości. Tak jest w całej gospodarce, tak też w przedsiębiorstwach rybackich. Zmniejszać to będzie straty produkcyjne, a w rezultacie zwiększać rentowność tych przedsiębiorstw. W tym także tkwi niemała możliwość lepszego opłacania efektywniejszej pracy rybaków.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#JózefaOrłowska">Na ostatnim spotkaniu przedstawicieli związków zawodowych z kierownictwem partii i Rządu, z ust I Sekretarza Komitetu Centralnego PZPR padła zachęta do myślenia w kategoriach efektywnościowych, adresowana wprawdzie do związkowców, ale konieczna do realizacji w codziennej pracy przez całość załóg pracowniczych. Myślę, że od bardziej konsekwentnego przestrzegania tej zasady zależeć będzie i dobra praca, a w konsekwencji i lepsza płaca.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#JózefaOrłowska">Na zwiększenie zatrudnienia rybaków miałoby też wpływ złagodzenie przepisów, które obecnie nie pozwalają zatrudniać na stanowiskach oficerskich rybaków bez średniego wykształcenia. Jak wskazuje długoletnia praktyka, do rybołówstwa bałtyckiego bardzo rzadko zgłaszają się ludzie ze średnim wykształceniem. W związku z tym w ciągu najbliższych lat mogą wystąpić poważne braki w zatrudnieniu rybaków bałtyckich na stanowiskach oficerskich. Sądzę, że również w ten sposób będzie można częściowo zatrzymać odchodzących rybaków.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#JózefaOrłowska">Należałoby też przeanalizować politykę eksportu ryb z Bałtyku, zwiększając spółdzielniom rybackim odpisy dewizowe na pokrycie najpilniejszych potrzeb — na zakup maszyn i części zamiennych z importu.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#JózefaOrłowska">Na zakończenie swojego wystąpienia chcę zwrócić uwagę obywateli posłów na niezwykle ważny problem ochrony środowiska wód i pobrzeża Bałtyku. Obecny stan i liczba urządzeń służących ochronie środowiska są niedostateczne. W całym pasie nadmorskim dominuje niewłaściwa gospodarka ściekowa. Miejscowości nadmorskie są pod względem gospodarki ściekowej zaniedbane, co grozi wybuchem epidemii. Aby wykonać postanowienia konwencji helsińskiej o ochronie wód Bałtyku konieczne jest przyspieszenie budowy oczyszczalni ścieków. Potrzebne jest do tego wsparcie finansowe z budżetu państwa oraz zwiększenie potencjału wykonawstwa inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#JózefaOrłowska">Wysoka Izbo! Poprzez politykę morską państwa powinniśmy dążyć do utworzenia spójnego kompleksu gospodarki morskiej, która spowodowałaby pełne wykorzystanie zasobów Bałtyku. Podejmowane działania powinny sprzyjać łagodzeniu narosłych dysproporcji w gospodarce morskiej, tak aby skutecznie służyła wychodzeniu gospodarki narodowej z obecnego kryzysu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Eugeniusz Czuliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EugeniuszCzuliński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Głównym celem polityki morskiej jest optymalne wykorzystanie zasobów morza i nadmorskiego położenia kraju zgodnie z narodowymi interesami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi państwa oraz warunkami określającymi możliwość ich urzeczywistnienia.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#EugeniuszCzuliński">Wyżywienie społeczeństwa to problem podstawowy. Należy zatem traktować rybołówstwo na równi z rolnictwem w kwestii wyżywienia narodu, zwłaszcza, że pogłębiający się deficyt białka zwierzęcego zmusza nas do wykorzystania zasobów morskich w pozyskiwaniu ryb przez całe rybołówstwo w tym i rybaków indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#EugeniuszCzuliński">Zrzeszenie rybaków Morskich skupia 1100 rybaków łodziowych i kutrowych, prowadzących działalność połowową na całym wybrzeżu morskim. Rybołówstwo indywidualne jest kontynuatorem tradycji maszoperii rybackich — wspólnot. W rybołówstwie łodziowym zaangażowana jest cała rodzina. Działalność rybaków ukierunkowana jest na eksploatację zasobów rybnych występujących w strefie przybrzeżnej oraz zasobów lokalnych w morskiej strefie naszych wód, nie tworzących większych koncentracji, które nie stanowią i nie będą przedmiotem eksploatacji dużych jednostek łowczych. Rybacy łowiący na łodziach plażowych i przystaniowych oraz w znacznym stopniu na małych kutrach stosują energooszczędne metody połowu, łowią prostymi narzędziami, dostarczając ryby szlachetne o najwyższej jakości, m.in. łososie, sandacze, węgorze i płastugi. Natomiast w połowach kutrowych dominującymi gatunkami są dorsze, śledzie i płastugi. W ostatnich latach obserwuje się wzrost zainteresowania połowami łososia na łowiskach oddalonych od brzegu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#EugeniuszCzuliński">Rybołówstwo indywidualne objęte jest gospodarką planową, stanowiąc jednocześnie część składową narodowego planu społeczno-gospodarczego. W odniesieniu do poszczególnych rybaków realizacja zadań planowych oparta jest na wykonywaniu przez nich postanowień umów kupna-sprzedaży ryb między nimi a przedsiębiorstwami państwowymi, Centralną Rybną i spółdzielniami. Połowy roczne kształtują się we wszystkich asortymentach ryb od 23 tys. ton do 29 tys. ton — stanowi to około 13% naszych bałtyckich połowów.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#EugeniuszCzuliński">W rybołówstwie kutrowym obserwuje się zmniejszenie wielkości połowu na jednostkę łowczą eksploatowanej floty ze względu na znaczny stan jej zużycia. Natomiast w rybołówstwie przybrzeżnym łodziowym obserwuje się systematyczny spadek połowów spowodowany zmniejszeniem zainteresowania w jego uprawianiu, co jest wynikiem występowania bardzo trudnych warunków zaopatrzeniowych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#EugeniuszCzuliński">Na początku ubiegłego roku sytuacja rybaków uległa znacznemu pogorszeniu, co zostało spowodowane kolejnym wzrostem cen materiałów oraz innych składników kosztów, m.in. skrzynek, lodu, składki ubezpieczeniowej ZUS, sprzętu, osprzętu rybackiego, a także paliwa. Z przytoczonych powodów utrzymywanie dotychczasowych cen skupu na nie zmienionym poziomie doprowadziłoby w konsekwencji do całkowitego regresu rybołówstwa indywidualnego.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#EugeniuszCzuliński">Wysoka Izbo! Na koniec 1983 r. flota rybołówstwa indywidualnego składała się z 435 łodzi i 170 kutrów. Przeciętny wiek eksploatowanych obecnie kutrów wynosi 35 lat, a ich stan techniczny, szczególnie występujących jeszcze kutrów drewnianych, jest zły. Do roku 1990 przewiduje się wycofanie z eksploatacji ze względu na zły stan techniczny 153 łodzi oraz 88 kutrów. W miejsce skasowanych jednostek przewiduje się przejęcie 14 kutrów stalowych, które mają być wyłączone z eksploatacji w państwowych przedsiębiorstwach połowowych oraz około 30 łodzi plażowych i łodzi budowanych systemem gospodarczym przez rybaków.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#EugeniuszCzuliński">Dla utrzymania potencjału połowowego indywidualnego rybołówstwa niezbędna jest dostawa do 1990 r. 170 łodzi i 60 kutrów różnych długości. Taka struktura dostaw małych jednostek nastawiona na dostawy łodzi plażowych, przystaniowych oraz niewielkich kutrów wynika z potrzeby powrotu do ukształtowania floty ukierunkowanej na wydobycie zasobów rybnych strefy przybrzeżnej oraz zasobów lokalnych, występujących w najbliższym sąsiedztwie tej strefy.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#EugeniuszCzuliński">Realizując program modernizacji floty rybołówstwa indywidualnego trzeba stworzyć odpowiednie warunki pozwalające na zakup nowych jednostek zbudowanych w krajowych stoczniach. W programie budowy nowych jednostek może być szerzej wykorzystane rzemiosło, przy zapewnieniu dostaw nieodzownych środków materiałowych i tzw. wsadu dewizowego na sfinansowanie zakupów elementów wyposażenia pochodzącego z importu.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#EugeniuszCzuliński">W celu zaktywizowania rybołówstwa eksploatującego zasoby rybne w strefie przybrzeżnej niezbędne jest podjęcie działań organizacyjno-ekonomicznych, w tym wyposażenia łodzi motorowych, plażowych i przystaniowych w podstawowe urządzenia mechanizujące obsługę stawnego sprzętu połowowego, co doprowadzi do polepszenia warunków ekonomicznych, przychodowości, będących zasadniczym czynnikiem zwiększenia zainteresowania uprawianiem tego rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#EugeniuszCzuliński">Niezbędny jest import w najbliższych latach 20 wciągów sieciowych, natomiast w następnych podjęcie w kraju budowy tych urządzeń, ewentualnie w oparciu o konieczne części z importu. Właściwe resorty powinny rozważyć podjęcie przez nasz własny przemysł produkcji cienkich żyłkowych tkanin sieciowych oraz niezbędnego osprzętu rybackiego. W dotychczasowej bowiem praktyce dostawy tych nieskomplikowanych przecież asortymentów są realizowane z kosztownego importu.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#EugeniuszCzuliński">Istotne jest też podjęcie przez wytwórców krajowych przenośnych urządzeń radiotelefonicznych, atestowanych przez Polski Rejestr Statków — dla zapewnienia niezbędnej łączności i bezpieczeństwa w uprawianiu rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#EugeniuszCzuliński">Równocześnie wymagają podjęcia zadania przewidziane w programie zagospodarowania polskiej strefy rybołówstwa na Bałtyku w poszczególnych miejscowościach rybackich, dotyczące infrastruktury zaplecza lądowego.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#EugeniuszCzuliński">Wysoki Sejmie! Dewastacja środowiska wodnego, spowodowana zrzutami ścieków przemysłowo-komunalnych, doprowadziła do prawie całkowitego zaniku możliwości naturalnego rozwoju ryb dwuśrodowiskowych. Utrzymanie tych gatunków w naszych wodach — troci, węgorza, pstrąga morskiego jest możliwe jedynie przez akcję zarybieniową. Opracowane w tym względzie programy uznają celowość zarybiania. Problem stanowi natomiast brak stabilnego źródła finansowania kosztów związanych z nakładami na produkcję narybku. Dotychczas koszty zarybienia pokrywane były częściowo przez samych rybaków spółdzielczych oraz indywidualnych w formie procentowych odpisów od wartości ryb szlachetnych, co stanowiło około 20% środków przeznaczonych na ten cel. O efektywności zarybiania świadczą uzyskiwane rezultaty połowowe. Wartość połowów ryb pochodzących z zarybienia przekracza kwotę 200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#EugeniuszCzuliński">Poza racjami ekonomicznymi istnieje pełne uzasadnienie ekologiczne, ponieważ nie można dopuścić do całkowitego wytępienia ryb dwuśrodowiskowych, na które popyt stale rośnie. Środki finansowe niezbędne na ten cel około 35–40 mln zł rocznie powinny być zapewnione w ramach funduszów będących w dyspozycji resortu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#EugeniuszCzuliński">Wydaje się celowe utworzenie — nakładami własnymi rybaków indywidualnych oraz ze środków państwowych — funduszu modernizacji rybołówstwa indywidualnego, na którym kumulowane byłyby między innymi środki pochodzące z obniżeń podatków, a także ze wzrostu cen detalicznych w części nie przeznaczonej do wypłaty dla rybaków.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#EugeniuszCzuliński">Sfinansowanie modernizacji floty rybołówstwa indywidualnego nakazuje zastosowanie radykalnych pociągnięć, polegających na preferencjach w obciążeniach podatkiem dochodowym i zasilenia budowy nowej floty z ulg fiskalnych oraz przez częściowe dotowanie zakupu nowych jednostek. Ceny skupu ryb wymagają ukształtowania na poziomic gwarantującym opłacalność działalności połowowej.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#EugeniuszCzuliński">Ponadto należy wydatnie rozszerzyć możliwości prawne i techniczne bezpośredniej sprzedaży ryb przez rybaków, szczególnie w przypadkach trudności przejęcia ryb przez specjalistyczne przedsiębiorstwa oraz w sezonie wypoczynkowym. Ograniczenia w odbiorze ryb przed dniami wolnymi od pracy, przynoszące szkody rybakom i zaopatrzeniu ludności, mogą być bez większych nakładów usunięte środkami organizacyjnymi oraz finansowymi regulującymi kwestię wynagrodzeń pracowników jednostek skupu i przetwórstwa.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#EugeniuszCzuliński">Bardzo złożonym problemem jest chłodnictwo, niezbędne dla ekonomicznego zagospodarowania zasobów połowowych. Przynajmniej w pierwszej fazie wiele może poprawić lepsze zaopatrzenie w lód i skrzynki, co nie stanowi przecież przeszkody, której likwidacja wymagałaby wielkich inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#EugeniuszCzuliński">Obywatele Posłowie! Poruszyłem jedynie część zagadnień części ludzi morza — rybaków, którzy swoją trudną pracą na morzu przysparzają wymierne wartości gospodarce narodowej oraz społeczeństwu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyOzdowski">Proszę Sekretarza Posła Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BarbaraKrzemień">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Sejmu odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BarbaraKrzemień">— Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej — sala nr 118.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#BarbaraKrzemień">— Przemysłu — sala nr 101,</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#BarbaraKrzemień">— Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług — sala nr 192, budynek A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam przerwę w obradach do godziny 15-tej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 35 do godz. 15 min. 05)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławGucwa">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Rządu o morskiej polityce państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Witold Saczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitoldSaczuk">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Blisko rok temu zabierając głos na posiedzeniu plenarnym Sejmu zwróciłem uwagę obywatelom posłom na sytuację, jaka występowała wówczas w polskim przemyśle okrętowym, w drugim roku wdrażania reformy gospodarczej. Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu Wysoka Izba rozpatruje problemy gospodarki morskiej. Jest to dobre miejsce i odpowiedni czas na dokonanie syntetycznej oceny wyników działalności przemysłu okrętowego oraz zmian, jakie zaistniały w przemyśle okrętowym w ciągu tego okresu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WitoldSaczuk">W roku 1983 przemysł okrętowy osiągnął dobre wyniki produkcyjne, pomimo utrzymującej się niekorzystnej sytuacji w kooperacji i zatrudnieniu oraz dekoniunktury na rynku frachtowym. W roku 1983 polskie stocznie przekazały armatorom 48 statków, w tym 39 na eksport, zasilając gospodarkę narodową kwotami 364,1 mln rubli i 239,6 mln dolarów. Produkcja sprzedana w roku 1983 w stoczniach wzrosła w stosunku do roku 1982 o 15,8%, udział eksportu w całości sprzedaży wyniósł 72%. Uzyskane wyniki świadczą o wysokich kwalifikacjach i zaangażowaniu kadry w tym przemyśle. Wyniki produkcyjne 1983 r. zapewniły polskim stoczniom awans z 13 pozycji w roku 1982 na 8 pozycję w roku 1983 w światowym budownictwie okrętowym. Nie udało się jednak przezwyciężyć wszystkich negatywnych zjawisk występujących w działalności stoczni.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WitoldSaczuk">W roku 1983 w polskich stoczniach nie zdołano zahamować procesu odpływu pracowników. Liczba zatrudnionych zmalała o dalsze 1400 osób, i to głównie pracowników bezpośrednio produkcyjnych w zawodach deficytowych. Brak dostatecznej liczby pracowników utrudnia stoczniowcom szybsze likwidowanie opóźnień w budowie statków, powstałych w 1980 i 1981 r. Ciągły odpływ fachowców ogranicza możliwość dynamizowania produkcji i wywiązywania się z zawartych umów z kontrahentami zagranicznymi, w tym ze Związkiem Radzieckim. Głównym powodem postępującego procesu odpływu pracowników ze stoczni są relatywnie niskie płace w stosunku do bardzo trudnych warunków pracy, wysokiego stopnia uciążliwości i szkodliwości dla zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WitoldSaczuk">Obywatele Posłowie! Statek jako wyrób finalny składa się z olbrzymiej ilości materiałów i urządzeń dostarczanych przez blisko tysiąc przedsiębiorstw krajowych, występujących w odniesieniu do stoczni w roli monopolisty, dyktującego wysokie ceny umowne i stawiającego szereg dodatkowych zadań, od spełnienia których uzależnia swe dalsze dostawy.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WitoldSaczuk">Ceny na statki ustalane są natomiast w kontraktach zawieranych z kilkuletnim wyprzedzeniem i nie ulegają one zmianom wskutek występującej inflacji w kraju i zmianom kosztów materiałów, urządzeń kooperacyjnych i usług. Ulegają natomiast dużym wahaniom koniunkturalnym, w zależności od zjawisk ekonomicznych w gospodarce światowej, jak też względów politycznych. W tej sytuacji stocznie jako przedsiębiorstwa samofinansujące mają duże trudności w osiąganiu zysku na poziomie zapewniającym wzrost płac i rozwój stoczni i wytrzymywaniu silnej konkurencji na rynkach światowych. Narastającego problemu płac w stoczniach nie rozwiązuje ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania. Ustawa ta stworzyła warunki do wprowadzenia motywacyjnych form wynagradzania. Nie rozwiązała jednak podstawowego problemu, jakim jest brak proporcji płacowych w gospodarce narodowej. Ustawa w obowiązującym kształcie nie hamuje wyścigu płacowego stosowanego przez przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WitoldSaczuk">W związku z tym uważam za uzasadnione, aby centrum ustaliło odpowiednie proporcje płacowe pomiędzy gałęziami, branżami i przedsiębiorstwami uwzględniające:</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WitoldSaczuk">— znaczenie produkcji dla gospodarki narodowej i obronności kraju,</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WitoldSaczuk">— uciążliwość i szkodliwość warunków pracy dla zdrowia, — stopień złożoności konstrukcji i technologii,</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WitoldSaczuk">— wysokie wymagania kwalifikacyjne kadr oraz mechanizmy umożliwiające osiągnięcie proporcji.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WitoldSaczuk">Niepodjęcie przez centrum takich działań w dalszym ciągu powodować będzie odpływ kadr do przedsiębiorstw zapewniających wysokie płace, nierelatywne do włożonego wysiłku. W tej sprawie powinny zapaść szybkie decyzje centrum, jeżeli chcemy przeciwdziałać żywiołowemu kształtowaniu się płac w kraju i stworzyć warunki ekonomiczne sprzyjające zahamowaniu istniejącej fluktuacji kadr.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Armatorzy krajowi zgłaszają zapotrzebowanie na dużą liczbę nowoczesnych statków do roku 1990. Jako przykład podać mogę, że PŻM i PLO zgłosiły zapotrzebowanie w polskich stoczniach na 60–70 statków różnych typów. W świetle zdolności produkcyjnych stoczni, konieczności realizacji umów międzynarodowych oraz potrzeb dewizowych stocznie nie są w stanie zrealizować potrzeb krajowych armatorów.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WitoldSaczuk">Istotnym zagadnieniem we współpracy stoczni z armatorami krajowymi jest problem zmiany armatora. Ze względu na brak po roku 1985 kontraktów do drugiego obszaru płatniczego, statki dla armatorów krajowych powinny być traktowane jako rezerwa eksportowa, gdyż statki zapotrzebowane przez armatorów krajowych, charakteryzujące się nowoczesnością rozwiązań konstrukcyjnych i wysokimi walorami eksploatacyjnymi mogą znaleźć nabywców na rynkach zachodnich. Obowiązujące dotychczas sztywne zasady w systemie finansowo-ekonomicznym nie dają stoczniom możliwości zmiany armatora bez ponoszenia ujemnych skutków finansowych w postaci kar umownych.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Przemysł remontu statków jest podstawowym ogniwem technicznego zaplecza polskiej floty. Przemysł ten ma decydujący wpływ na gotowość techniczno-eksploatacyjna i żywotność kapitałochłonnej floty oraz na wielkość importu usług remontowych. Pośrednio więc oddziaływuje znacząco na efektywność ekonomiczną majątku armatorów krajowych oraz na bilans płatniczy z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#WitoldSaczuk">Drugą ważną z punktu widzenia gospodarczego sfera działalności tego przemysłu jest wysoko efektywny eksport usług remontowych, który wynosi około 50% sprzedaży i zapewnia średnio 60% akumulacji. Przemysł remontu statków charakteryzuje się szeregiem cech predysponujących go do roli dźwigni antykryzysowej, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#WitoldSaczuk">— jest przemysłem niskomateriałowym,</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#WitoldSaczuk">— niskoenergochłonnym,</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#WitoldSaczuk">— niskoimportochłonnym,</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#WitoldSaczuk">— wywołuje niskie zapotrzebowanie na rozwój zaplecza kooperacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#WitoldSaczuk">W ostatnich 9 latach rozwój stoczni remontowych był minimalny i absolutnie nieproporcjonalny do rozbudowy floty krajowej i popytu na remonty statków obcych. W okresie lat 1976–1983 nakłady inwestycyjne w przedsiębiorstwach remontu statków stanowiły jedną szóstą odprowadzonej do budżetu akumulacji, a w stoczniach Szczecina i Świnoujścia jedną siódmą. Regres rozwojowy całej branży, a szczególnie stoczni na Pomorzu Zachodnim, spowodował, że wartość środków trwałych w relacji do wartości środków floty zmalała z 4,5% w 1970 r. do 1,8% obecnie i przy optymalnej relacji światowej rzędu 8%.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#WitoldSaczuk">Realizacja decyzji nr 33/77 Prezydium Rządu o rozwoju potencjału remontowego stoczni została wstrzymana. W latach 1981–1983 stocznie remontowe pomimo dość wysokiej rentowności — około 50% — nie były w stanie wygospodarować prawie żadnych środków finansowych na podjęcie znaczących inwestycji rozwojowych z powodu obciążenia wysokim podatkiem dochodowym, podatkiem stabilizacyjnym, zasilania funduszu statutowego w środki obrotowe czy tworzenia funduszu rezerwowego. Przy braku inwestycji o liczącym się przyroście zdolności produkcyjnej oraz w aspekcie długich cykli realizacji tychże, poważny niedobór podaży remontów będzie istniał w okresie kilku następnych lat.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#WitoldSaczuk">Z tego też powodu uważam, że koniecznością jest uzyskanie przez stocznie remontowe preferencji w postaci niskooprocentowanych kredytów oraz ulg podatkowych i pozostawienie 100% amortyzacji w stoczniach, a także ewentualne częściowe finansowanie inwestycji z funduszów centralnych. Powinno się więc rozważyć możliwość wprowadzenia odpowiednich rozwiązań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#WitoldSaczuk">W świetle powyższych stwierdzeń uważam za konieczne szybkie podjęcie wiążących decyzji dotyczących zwiększenia potencjału produkcyjnego w stoczniach remontowych, a przede wszystkim w odniesieniu do bazy dokowej dla remontu statków średnich w rejonie Szczecina i Gdańska.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#WitoldSaczuk">Wysoki Sejmie! Przemysł budowy i remontu statków jest przemysłem przynoszącym gospodarce narodowej duże dochody. Wytwarza wyroby i świadczy usługi odpowiadające najwyższym standardom i wytrzymującym konkurencję na rynkach światowych. Zdobyliśmy znaczącą pozycje wśród światowych producentów statków. Dalszy rozwój tego przemysłu jest niezbędny i leży w interesie gospodarki narodowej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jan Czapiewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanCzapiewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Gospodarka morska również oczekuje na stabilną politykę gospodarczą w kraju i nie wystarczy przedstawić szerokiego, a nawet słusznego programu, ale trzeba cierpliwie i umiejętnie z jego treścią dotrzeć do tych, co go będą realizować, aby stał on się programem wszystkich ludzi morza. Program taki musi być wypełniony rozważnymi decyzjami i działaniami, żeby mógł być dobrze i konsekwentnie realizowany i by nie rozmijała się teoria z praktyką.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanCzapiewski">Cały świat, w tym Polska, coraz silniej wiąże się gospodarczo z morzem i jego zasobami, których nam coraz bardziej brakuje. Wyrazem tego są rozwinięte założenia polityki morskiej. Gospodarka morska ma również wiele powiązań z przemysłem pracującym na rzecz rolnictwa i gospodarką żywnościową. Ten problem pragnę w swym wystąpieniu poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanCzapiewski">Transport morski świadczy szereg usług przewozowych na rzecz rolnictwa, od których często są uzależnione różne terminowe dostawy zbóż, nawozów sztucznych i paliw. Przeładunki zbóż w portach zmalały od 8 590 tys. ton w 1980 r. do 3 073 tys. ton w 1983 r. Jednak urządzenia przeładunkowe są wybitnie przestarzałe i wyeksploatowane i to we wszystkich portach. Potencjał ten wymaga zasadniczej modernizacji zarówno w zakresie elewatorów, jak i urządzeń przeładunkowych. W związku z tym zboża i pasze są przeładowywane w znacznej części na nabrzeżach konwencjonalnych przy użyciu żurawi chwytakowych. Starania o budowę nowego elewatora zbożowego w okresie ubiegłym nie przyniosły rezultatu. Sprawa jest ciągle otwarta.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanCzapiewski">W 1983 r. drogą morską przewieziono 3 246 tys. ton surowców nawozowych. Istniejące bazy przeładunkowe wymagają zasadniczych modernizacji i uzupełnień. Na przykład baza przeładunkowa surowców nawozowych w Gdańsku wymaga niezbędnego remontu kapitalnego dwóch suwnic chwytakowych i układów przenośników oraz przebudowania załadowuj. wagonów, co prze widziano do realizacji w latach 1983 i 1984 przy dotacji państwowej w kwocie 100 mln zł. Jednakże nie będzie to jeszcze wysoce specjalistyczna baza ze składami krytymi, o możliwie pełnej mechanizacji i hermetycznym transportem przenośnikowym oraz o wysokich, ratach przeładunkowych.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanCzapiewski">Przewozy, o których wspomniałem, wynoszą około 60% importowanej masy przewozowej drogą morską. Od sprawności i urządzeń portowych niejednokrotnie zależy terminowość dostaw tak ważnych w przemyśle przetwórczym, a szczególnie w produkcji rolnej. Jako producent rolny mam szczególne prawo podkreślić, że poniosłem konkretne straty oczekując na dostawy komponentów paszowych i na nawozy, które dostarczono po sezonie, na przykład w czasie żniw, zamiast wiosną przed siewem.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JanCzapiewski">Morze coraz bardziej staje się źródłem pozyskiwania białka w różnych postaciach i ma coraz więcej powiązań z gospodarką żywnościową kraju. Rybołówstwo morskie jest właśnie tym integralnym ogniwem gospodarki morskiej, połączonym najbardziej z kompleksem żywnościowym. W 1983 r. złowiono ponad 700 tys. ton ryb, z czego ponad 1/3 uzupełniała dostawy żywca rzeźnego. Podkreślić należy, że rybołówstwo morskie nie konkuruje, jeśli chodzi o pasze z krajową produkcją zwierzęcą. Koszty społeczne pozyskiwania białka są o wiele niższe od kosztów produkcji żywca zwierzęcego.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JanCzapiewski">W ocenie całej branży rybnej zapomina się o ważnej dziedzinie, jaką jest produkcja i dostawa mączki rybnej. W 1983 r. produkcja mączki rybnej wyniosła 54 400 ton i była wyższa o 16 200 ton, co stanowi wzrost w porównaniu do roku poprzedniego o 42,3%. Można stwierdzić, że gospodarka morska miała znaczny udział w chowie trzody. Przeszło 95% krajowej produkcji mączki rybnej przypada na przedsiębiorstwa połowów dalekomorskich, jak „Dalmor”, „Odra” i „Gryf”. W ogóle należy zaznaczyć, że producenci krajowi dostarczyli 73% wszystkich dostaw, natomiast z importu wpłynęło 19 700 ton mączki. Powstaje pytanie, czy gospodarka rybna nie powinna być bardziej powiązana z rolnictwem. Czy są większe możliwości produkcji mączki rybnej, która ma przecież charakter antyimportowy i musi mieć swój plan perspektywiczny. Około 20% połowów rybnych niekonsumpcyjnych przetwarza się na mączkę rybną. Na mączkę przeznacza się również odpady rybne co na przykład w 1983 r. łącznie wyniosło około 270 tys. ton pozyskanego surowca, z czego właśnie wyprodukowano 54 400 ton mączki. Z tych danych wynika, że im większe połowy ryb, tym więcej surowca dla rolnictwa. Wydalę się, że mączka rybna jest jakby sprawa marginalną, ale gdyby nie decydowała wartość ryb konsumpcyjnych, lecz tona złowionej masy, to trzeba podkreślić, że w 1983 r. złowiono więcej surowca na mączkę rybna, niż wynosi ilość dostarczonych ryb konsumpcyjnych na rynek wewnętrzny.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JanCzapiewski">Ponadto w ramach programu oszczędnościowego możemy sobie postawić w tym zakresie dodatkowe zadanie pełniejszego zagospodarowania odpadów rybnych i ryb niekonsumpcyjnych dla produkcji mączki. Rolnictwo czeka na taki obrót sprawy w imię dobrze pojętego interesu, co również byłoby krokiem do wyjścia z kryzysu gospodarczego, przynoszącym obopólne korzyści, a mianowicie: rolnictwu nie zastąpione białko zwierzęce, gospodarce morskiej większą rentowność, a w ostatecznym rezultacie większą produkcję wieprzowiny.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JanCzapiewski">Wysoki Sejmie! Dziś dla nikogo już nie jest tajemnicą, że poszukujemy różnych sposobów na pozyskanie białka z różnych źródeł. Morze mogłoby go dostarczać coraz więcej, choć pytamy się dzisiaj jeszcze, za jaką cenę i jakimi środkami. Zapewnienie dostępu do wydajnych łowisk dalekomorskich będzie zapewne coraz trudniejsze. Wymagać to będzie aktywnego wsparcia przez resort handlu zagranicznego i spraw zagranicznych. Natomiast zasoby biologiczne polskiej strefy rybołówczej na Bałtyku nie są w stanie zaspokoić naszych potrzeb. Baza surowcowa w rybołówstwie nie będzie się zbyt poszerzać w przyszłości, a raczej kurczyć, tak że nie ma perspektywicznego widoku na wielką przyszłość, jeżeli nie zaktywizuje się połowów na otwartych wodach oceanu. Między innymi z tych względów i u nas w Polsce rozpatrywano możliwości surowcowe w gospodarce morskiej, z których można by pozyskać białko. Taką nie zbadaną rezerwą białka jest kryl antarktyczny. Jest to olbrzymia baza surowcowa, z której można korzystać w zależności od opanowania technologii przetwórstwa. Nie jest to polska euforia, ale będzie to dobry interes, o ile będzie opłacalny i o ile znajdziemy ekonomiczno-techniczne środki realizacji.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JanCzapiewski">Polska podjęła badania w zakresie technologii i mechanizacji przetwórstwa kryla na cele spożywcze, paszowe i techniczne. Badania prowadzi Morski Instytut Rybacki w Gdyni. Nie są one w pełni zakończone, ale wynikają z nich pewne wnioski i uwagi zachęcające do połowów kryla.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JanCzapiewski">Omawiając politykę morską, nie sposób tego problemu pominąć, gdyż powinien on być dla nas coraz ważniejszy. Kryl jest koniecznością dnia dzisiejszego, bo gdybyśmy mieli zapewnione zasobne łowiska ryb, to byśmy nie musieli zajmować się tym problemem. Jest to jednak sprawa kosztów i nowych nakładów, gdyż jest to inny rodzaj rybołówstwa — realny, lecz wymagający pomocy państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JanCzapiewski">Polska zdobyła już pewne doświadczenia, ponosząc koszty badawcze, i powinna przechodzić do eksperymentu, ale przedsiębiorstwa są zbyt biedne, żeby mogły łożyć na to z własnych środków finansowych. Coraz więcej krajów włącza się do światowego programu badań. Obecnie Polska jest w pierwszej piątce krajów świata, które mają najdalej zaawansowane badania. Jeżeli nie przystąpimy do eksploatacji kryla, to nie będziemy brani pod uwagę przy podziale dostępu do stref połowowych. Przerwanie badań to ewidentne straty, a ich kontynuacja to techniczna i ekonomiczna racja przyszłych połowów. Opinia publiczna o przydatności konsumpcyjnej kryla została niesłusznie negatywnie ukształtowana, lecz rzeczywistość jest inna. Ludzie sądzili, że będą jeść kryla jako kiełbasę i że jego białko jest rakotwórcze. Natomiast w świecie sprawa jest jasna. Organizacja Narodów Zjednoczonych interesuje się tym problemem, uważając kryla za realną bazę surowcową, wychodząc tym samym naprzeciw istniejącym potrzebom. Organizacja do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa — FAO dąży w pełni do wykorzystania białka krylowego w celach konsumpcyjnych. Takie kraje, jak Związek Radziecki, Stany Zjednoczone, Japonia i inne są zaangażowane w pozyskiwaniu tego rodzaju białka, zarówno na cele paszowe, jak i na cele społeczne, biorąc pod uwagę duże zasoby łowisk. Zintegrowanie w dalszym ciągu badań naukowych i przejście do eksperymentów powinno należeć do elementów dzisiejszej polityki morskiej. Stanowiłoby to zapewnienie warunków działania morskiej gospodarce rybnej, zmierzającej również do poszerzenia programu wyżywienia narodu. Istnieje tu szansa na pozyskanie białka paszowego dla zwierząt i nawet na konsumpcję dla wzbogacenia jadłospisu. Jest to temat niepopularny, ale potrzebny i uzupełniający całość zagadnień w zakresie zdobywania rezerw żywnościowych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#JanCzapiewski">Jestem przekonany, że gospodarka morska jako jeden z tradycyjnie ważnych filarów gospodarki narodowej może i powinna wnieść swój znaczący wkład do wyjścia naszego kraju z kryzysu oraz wyprowadzić nasz kraj na licząca się pozycję w świecie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zdzisław Pukorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławPukorski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wychowanie morskie, tak jak każde wychowanie jest procesem kształtowania świadomości, sposobu myślenia i motywacji postępowania. Czy można mówić o wychowaniu morskim, o morskiej świadomości, morskich motywacjach? Czy w polskich realiach społeczno-gospodarczych pojęcie „morskości” niesie z sobą wartości zdolne sprzyjać rozwojowi człowieka, stwarzać motywacje postępowania pożytecznego, kształtować postawę obywatela Polaka? Odpowiedzi są jednoznaczne — tak. Wychowanie, wykorzystując problematykę morską może być ważnym elementem wychowania obywatelskiego, kształtującym świadomość narodową, patriotyzm, wiedzę o przemianach politycznych, gospodarczych i społecznych, może pomagać w wyborze zawodu, a więc miejsca w społeczeństwie i może dostarczać składników wzbogacających życie człowieka w wielu jego przejawach, w takich zwłaszcza, jak kultura, zużytkowanie wolnego czasu i sport. Myśl tak wyrażona przez jednego z posłów można znaleźć w dokumentacji sejmowej z 1977 r. Przypomniałem ja zaś dlatego, iż słuszność sformułowania teoretycznego nie może budzić żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZdzisławPukorski">Oficjalnie wszyscy są za morska edukacja. Docenia się wagę i znaczenie tego tematu. W praktyce większość ówczesnych surowych ocen sytuacji w tej dziedzinie i dziś jest aktualna. W połowie bowiem lat osiemdziesiątych o wychowaniu morskim naszego społeczeństwa nadal rozważa się jedynie od czasu do czasu, okazjonalnie. A przecież celem edukacji morskiej jest, wykształcenie w społeczeństwie właśnie zrozumienia dla polityki morskiej państwa.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZdzisławPukorski">Obywatele Posłowie! Jednym z ważniejszych zadań naszej polityki morskie i powinno być stworzenie przez państwo korzystnych warunków gwarantujących stałe rozszerzanie sfery pozaekonomicznej styczności człowieka z morzem. Przeciętny obywatel będzie bowiem zawsze oceniał politykę morską państwa przez pryzmat osobistych doznań, korzyści i satysfakcji, wynikających z posiadania własnego morza. Właściwym i skutecznym środkiem realizacji tych celów jest edukacja morska będąca — jak trafnie podkreśla się w doręczonych obywatelom posłom materiałach — integralną częścią socjalistycznego systemu oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZdzisławPukorski">Rzecz jednak w tym, że powinna ona mieć charakter ciągły i ustawiczny, a nie doraźny i akcyjny. Toteż należy mieć nadzieję, że po uchwale X Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej założenia i realizacja programu edukacji morskiej społeczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży nabiorą nie tylko większego tempa, ale staną się — czego przejawy już można dostrzec — częścią składową procesu dydaktycznego, obejmującego całą oświatę.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ZdzisławPukorski">Organizatorom edukacji morskiej musi zależeć na pobudzaniu zainteresowania morzem, zwłaszcza dzieci i młodzieży, przez zapoznawanie ich z całokształtem problemów i spraw składających się na pojęcie polityki i gospodarki morskiej. Oznaczać to musi konieczność aktywniejszego prezentowania i popularyzowania m.in. w szkolnych programach nauczania możliwie szerokiego zestawu problemów, od polityczno-ekonomicznych, poprzez kulturalne, historyczne, obronne do biologicznych, turystycznych, ochrony środowiska morskiego itp.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#ZdzisławPukorski">Tymczasem z żalem trzeba stwierdzić, iż mimo rozwiniętej gospodarki morskiej, posiadania bądź co bądź dużej floty handlowej i rybackiej, mimo wszystkich osiągnięć Polski Ludowej na morzu, polska pedagogika nadal nie posiada w morskim zakresie wzorcowych opracowań teoretycznych. W prasie pedagogicznej publikacje na temat wychowania morskiego, jak stwierdzają zresztą nauczyciele, właściwie nie istnieją. Co gorsze, na przykład akademicki podręcznik pedagogiki pod redakcja Michała Godlewskiego, nie zawiera hasła „Wychowanie morskie”, chociaż obejmuje aż 24 rodzaje tematyczne, omawia ich funkcje i cele wychowawcze.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#ZdzisławPukorski">Wydaje się, iż większą troską resortu oświaty i wychowania powinno być zabieganie, aby do rak nauczycieli docierały odpowiednie poradniki metodyczne. Zaś Instytut Programów Szkolnych mógłby bardziej akcentować problematykę morską w podręcznikach szkolnych m.in. do nauki historii, geografii, wychowania obywatelskiego, a nawet matematyki i nauki śpiewu. W spisach lektur obowiązkowych i zalecanych w szkołach podstawowych także trudno dopatrzeć się tematyki morskiej, chociaż tylko członkowie Stowarzyszenia Marynistów Polskich opisali swoje doświadczenia z morzem w około 400 książkach. W bibliotekach publicznych, jeśli nawet są pozycje o tematyce morskiej, to nie wyodrębnione w katalogach rzeczowych, a wiec zagubione pośród innych. W niektórych bardzo nielicznych zresztą w naszym kraju szkołach podstawowych, ukierunkowanych na wychowanie morskie, próbuje się stworzyć lokalny model działania na rzecz rozwinięcia świadomości morskiej. Dzieje się tak dlatego, że wśród uczniów jest to przedsięwzięcie już nie hobbistyczne, lecz praca od podstaw, o cennych walorach wzbogacających cały proces wychowania młodzieży. Dla wielu młodych ludzi morze stało się dzięki temu dziedziną życia i pracy bardziej znajomą i realną, na tyle bliską, że część z nich uczyniła ze spraw morskich swoje główne zainteresowania, a niektórzy rozpoczęli nawet studia zawodowe, wiążące się z gospodarką morską. Niestety, takich nastawionych na morską edukację szkół podstawowych, na wzór np. placówek w Tarnowie i Bolesławcu, jest niewiele w Polsce. Chociaż przy różnych okazjach można się przekonać jak bardzo młode pokolenie interesuje się problematyką morską, jak wielkie posiada w tej mierze predyspozycje, uzdolnienia, nie zaspokojone marzenia i tęsknoty. Uwagę zwraca przy tym fakt, że często większe zainteresowanie tą dziedziną życia przejawiają województwa najbardziej odległe od morza. W takich przypadkach potrzebny jest często po prostu tylko zwykły przychylny stosunek władz oświatowych do kwestii wychowania morskiego. Toteż działalność np. reaktywowanej Ligi Morskiej, mającej bogatą międzywojenną tradycję, powinna przybrać na odcinku szkolnym formę wyraźnego zalecenia władz oświatowych. Tworzenie szkolnych kół Ligi Morskiej z bardzo konkretnym, bogatym i zawsze przecież atrakcyjnym dla młodzieży programem działania, spotkałoby się z pewnością z uznaniem, dużym zainteresowaniem i z wdzięcznością.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#ZdzisławPukorski">Wysoka Izbo! Dla wielu ludzi morze już od najmłodszych lat jest uosobieniem wspaniałych możliwości, własnym oknem na świat, drogą ku nowym i cennym moralnie wartościom, szkołą kształtowania ludzkich charakterów. Te prawdy trzeba i należy przybliżyć przede wszystkim ludziom młodym, zwłaszcza że jest jeszcze w tym zakresie wiele ugorów. Popularyzacja wiedzy o morzu ciągle szwankuje. Wysiłki w tej dziedzinie są raczej rozproszone i przypadkowe, niedostateczne, zależne od zaangażowania często pojedynczych ludzi. Za niskie są z tą tematyką związane nakłady książek, czasopism, folderów, plakatów, za mało jest filmów oświatowych, dokumentalnych, animowanych, za mało popularyzacji literatury i sztuki o treściach morskich, za nikłe zaangażowanie tą problematyką wszystkich środków masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#ZdzisławPukorski">Obywatele Posłowie! Sprawa dojrzała już chyba do wprowadzenia w życie sprawnego systemu koordynacji przedsięwzięć związanych z realizacją programu edukacji morskiej, podejmowanych przez instytucje państwowe i społeczne. To zapewniłoby m.in. nieprzerwany dopływ wartościowych pracowników do stoczni, portów, rybołówstwa i żeglugi, z czym już dziś nie jest dobrze, a jutro może być jeszcze gorzej. Muszą to być, jak wiadomo, ludzie niezwyczajni, wytrwali, twardzi, o mocnych charakterach, dobrze przygotowani do zawodu, szukający w kontaktach z morzem wielkich i niezwyczajnych satysfakcji osobistych. W imię tej satysfakcji warto wieść ludzi ku morzu i wiele uczynić, aby ich do tego zachęcić, aby przynajmniej cząstkę tego polskiego morza mieli we własnym sercu. Historia bowiem udowodniła ponad wszelką wątpliwość, że narody, które związały w taki czy w inny sposób swój rozwój z morzem, źle na tym nie wychodziły. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jerzy Zygmanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyZygmanowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Morze i jego zasoby są od wieków tematem fascynującym. Na temat bogactwa tych zasobów napisano dużo porywających książek i rozpraw naukowych. Możliwościami praktycznego wykorzystania tych zasobów człowiek zaczął się zajmować od początków swego istnienia.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JerzyZygmanowski">W okresie Polski Ludowej, po odbudowie zniszczeń wojennych, stworzyliśmy dla eksploatacji żywych zasobów mórz i oceanów imponujący potencjał. Zbudowaliśmy nowoczesna flotę dalekomorską, porty z uzbrojonymi nabrzeżami, chłodniami i przetwórniami.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JerzyZygmanowski">W pierwszych latach po II wojnie światowej rybołówstwa morskiego uczyliśmy się u szyprów holenderskich. Sprawdziło się powiedzenie, że uczeń prześcignął swego pana, bo kilka lat później młode pokolenia polskich specjalistów morskich znaczyły swą obecność w coraz to nowych rejonach świata. Nasi marynarze i rybacy wprowadzali polską banderą na wciąż nowe i najbogatsze obszary wód światowych. Moi przedmówcy, mówiąc o sprawach rybołówstwa, swoja uwagę skoncentrowali na problemach rybołówstwa łodziowego i bałtyckiego, dlatego pragnę poruszyć jedynie podstawowe problemy rybołówstwa dalekomorskiego. Stało się ono w okresie lat siedemdziesiątych liczącym się partnerem gospodarki żywnościowej. Nowa sytuacje stworzyło wprowadzenie przez nadmorskie kraje świata ekonomicznych stref 200-milowych. Doprowadziło to do sytuacji, że podjęto decyzje o wstrzymaniu budowy nowych statków dalekomorskich.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JerzyZygmanowski">Można z perspektywy czasu rozważać, czy były to decyzje słuszne.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JerzyZygmanowski">Dzisiaj pozycja rybołówstwa dalekomorskiego jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JerzyZygmanowski">— średni wiek rybackiego statku dalekomorskiego wynosi 12,5 lat,</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JerzyZygmanowski">— flota dalekomorska łowi rocznie ponad pół miliona ton ryb,</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JerzyZygmanowski">— około 60% krajowych produktów rybnych pochodzi z dostaw dalekomorskich,</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JerzyZygmanowski">— przemysł paszowy otrzymuje rocznie około 50 tys. ton mączki rybnej do produkcji pasz.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JerzyZygmanowski">Pragnę tu na marginesie wyjaśnić posłowi, mojemu przedmówcy, że mączkę rybną produkujemy z odpadów rybnych. Postawmy więc pytanie — czy te ilości ryb i produktów rybnych zaspokajają zapotrzebowanie polskiego społeczeństwa. Nie. Zdecydowanie nie. Chcielibyśmy jeść więcej ryb, różnorodnych asortymentów, lepszej jakości i strukturze. Co stoi na przeszkodzie i co warunkuje możliwości wzrostu połowów, zwłaszcza jeśli uwzględnić fakt, o czym mowa w materiałach i o czym wspomniał Minister, że koszty produkcji ponoszone przez flotę rybacką są niższe od kosztów produkcji mięsa zwierzęcego. Pomijając szereg przyczyn, które są do rozwiązania przez same przedsiębiorstwa, istota sprawy sprowadza się dzisiaj do dwóch podstawowych czynników:</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JerzyZygmanowski">— do problemu zagwarantowania łowisk dalekomorskich,</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#JerzyZygmanowski">— do poziomu potencjału połowowego, czyli potrzeby budowy nowych statków.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#JerzyZygmanowski">Problem łowisk. Polskie rybołówstwo dalekomorskie dwukrotnie dowiodło, że przy aktualnym poziomie techniki połowowej i przy zachowaniu poprawnych stosunków gospodarczych z krajami nadmorskimi są możliwości permanentnego i efektywnego zatrudnienia polskiej floty dalekomorskiej. Po wprowadzeniu 200-milowych stref żaden polski statek dalekomorski nie musiał stanąć na sznurku, jak to określają marynarze. Choć prawda jest, że problemów i kłopotów do rozwiązania było znacznie więcej, i że zubożał asortyment łowionych ryb. W tym względzie określone zadania mają do wykonania polskie służby dyplomatyczne i handlu zagranicznego. Zostały podjęte odpowiednie decyzje dla tych służb, stworzono właściwe dokumenty i wierzę, że będą one nadal jak najlepiej realizowane. Istnieje również potrzeba zaznaczania naszej czynnej obecności w międzynarodowych organizacjach gospodarczych i naukowo-technicznych, zajmujących się problematyką rybacka, zwłaszcza w przewidywaniu, że ich rola w dziedzinie gospodarowania zasobami rybnymi oceanu światowego będzie w przyszłości rosła.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#JerzyZygmanowski">W szczególnie trudnej sytuacji stanęło rybołówstwo dalekomorskie od początku 1982 r. no wprowadzeniu restrykcji gospodarczych przez administracje waszyngtońska. I choć ponieśliśmy z konieczności miliardowe straty spowodowane potrzeba przemieszczenia floty w inne odległe rejony połowowe, polska flota dalekomorska ponownie nie stanęła bez zajęcia. Możliwością dla polskiej floty było to, że przedsiębiorstwa dalekomorskie były przygotowane do eksploatacji otwartych obszarów oceanu, leżących poza 200-milowymi strefami ekonomicznymi. Nie chciałbym jednak upraszczać zagadnienia. Był to niemały trud polskich rybaków oraz służb eksploatacyjnych pracujących na lądzie. Był to także wynik wcześniej rozpoczętego współdziałania przedsiębiorstw rybackich z naukowcami i był to wynik naszej współpracy rybackiej z flotą radziecką. Ale był to także wkład reformy gospodarczej. Wprowadzenie jej zasad od 1982 r. wyzwoliło w przedsiębiorstwach nowe inicjatywy w służbach specjalistycznych, w kadrze średniego kierownictwa i dozoru produkcyjnego. Stworzyło nową jakościowo atmosferę, zaangażowało do rozwiązywania trudnych problemów szerszy aktyw i rady pracownicze jako organ przedstawicielski załóg. Wzrosła wreszcie odpowiedzialność dyrektorów za wyniki produkcyjne zakładów.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#JerzyZygmanowski">Rok 1983 był okresem dalszego ugruntowania reformy. Potwierdziły to wyniki uzyskane w minionym roku i odczuwalna poprawa zaopatrzenia w ryby i przetwory rybne. Sprzyjały temu również dokonywane modyfikacje, a zwłaszcza wyważone dostosowywanie mechanizmów i instrumentów reformy do założonych celów i specyfiki gospodarki morskiej. Chciałbym jednak w sposób zdecydowany wypowiedzieć się tu, z tej trybuny, przeciwko tu i ówdzie słyszanym pojedynczym głosom, usiłującym wprowadzić niektóre formy systemu nakazowego do praktyki życia gospodarczego. Wierzę, że Sejm będzie stanowczo przeciwstawiał się tym tendencjom.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#JerzyZygmanowski">Problem drugi — potrzeba budowy nowych statków rybackich. Jak wspomniałem, średni wiek trawlera wynosi 12,5 lat. W ostatnich latach w wyniku wstrzymania budowy nowych statków flota wykazuje znaczny procent zużycia i weszła w okres wzmożonej kasacji. W wyniku złomowania spadek potencjału połowowego do 1988 r. wyniesie 76 tys. ton, a w perspektywie do 1990 r. — 161 tys. ton, to jest 30% obecnego potencjału połowowego.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#JerzyZygmanowski">Kasowane są tylko statki liczące powyżej 20 lat i których żywotność ze względu na stan techniczny i bezpieczeństwo życia na morzu nie może być przedłużona. Wynika stąd, że może nastąpić zmniejszenie połowów i co za tym idzie spadek spożycia ryb. Dobrze więc, że dzisiejsza debata jest poprzedzona ważną dla branży rybackiej decyzją Prezydium Rządu podjęta niemalże w przededniu obrad o aprobowaniu projektu uchwały Rady Ministrów o zakupie statków dla rybołówstwa morskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#JerzyZygmanowski">Powstaje jednak pytanie podstawowe: czy realizacja tej uchwały zdoła zrekompensować owe ubywające 76 tys. ton potencjału połowowego? Niestety, w perspektywie do 1988 r. — w pełnym zakresie nie. Cykl budowy statku jest procesem trwającym 3 lata. Jeżeli więc zamówienie na statek zostanie złożone w 1984 roku, to podniesienie bandery i wprowadzenie tego statku do eksploatacji może nastąpić w 1987 r. Z opracowanego programu i harmonogramu budowy statków wynika, że do końca 1988 r. w wyniku wprowadzenia do eksploatacji nowych statków można uzyskać 56 tys. ton ryb. Tak wiec pełne odtworzenie utraconego potencjału połowowego floty może nastąpić dopiero po 1988 r. Czym zrekompensować owe ubywające 20 tys. ton ryb? Jest to ambitne zadanie dla samych przedsiębiorstw i naszych rybaków. Niewątpliwie nowo budowane statki będą się charakteryzować lepszą sprawnością, lepszymi parametrami techniczno-eksploatacyjnymi, mniejszą energochłonnością i relatywnie mniejszymi kosztami. Pełne wykorzystanie tych możliwości może ten niedobór złagodzić.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#JerzyZygmanowski">Przedsiębiorstwa rybackie są świadome potrzeby poprawy efektywności gospodarowania. Olbrzymi postęp uczyniono we wprowadzaniu nowych mniej energochłonnych technik połowowych. Wdrożone przez polskie rybołówstwo metody przyjmują dzisiaj nasi partnerzy z krajów socjalistycznych. Zacieśniająca się współpraca, prowadzona na szczeblu przedsiębiorstw, daje wzajemne korzyści. Jest wiele obszarów w dziedzinie rybołówstwa, które mogą być szybciej i skuteczniej rozwiązane przez wprowadzenie wzajemnej wymiany doświadczeń. Ten kierunek nasze przedsiębiorstwa zamierzają skutecznie pogłębiać, aby w końcowym rezultacie tej współpracy lepiej wykorzystywać wszystkie rezerwy, by szybciej wdrażać postęp techniczny i nowe rozwiązania. Jest to najskuteczniejsza droga do realizacji zadań ciążących na polskim rybołówstwie.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#JerzyZygmanowski">Pragnę też poprzeć materiał prezentowany przez Rząd, który kompleksowo omawia wszystkie problemy polskiego rybołówstwa i wnoszę o jego aprobatę.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#JerzyZygmanowski">Obywatele Posłowie! Na zakończenie jeszcze jedna sprawa. Z materiałów przedstawionych przez Rząd dowiadujemy się, że w 1986 r. ma zakończyć swój żywot nasz transatlantyk „Stefan Batory”, bez wyraźnej wizji jego następcy. Myślę, że ten fakt nie może pozostać problemem samego armatora. „Stefan Batory” i jego poprzednik „Batory” był i jest statkiem utrzymującym stałą łączność Polonii północno-amerykańskiego kontynentu z ojczystym krajem. Więcej — statek „Stefan Batory” stał się symbolem więzi Polonii ze starym krajem. Jego likwidacja czy kasacja nie powinna być rozpatrywana wyłącznie w kategorii gospodarczej i jeśli mówimy o kształtowaniu emocjonalnego stosunku do spraw morza, co także akcentował Minister, to myślę, że w przypadku „Stefana Batorego” jest właśnie wyjątkowa okazja ku temu. Nowy statek może być zbudowany przez polskich stoczniowców, bo mamy w Szczecinie Stocznię im. Warskiego, która buduje statki pasażerskie dla zagranicznych armatorów.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#JerzyZygmanowski">Pragnę z tej trybuny zwrócić się do Ministra Urzędu Gospodarki Morskiej, by objął osobisty patronat nad ideą budowy i koncepcją sfinansowania nowego „Stefana Batorego”. Wierzę głęboko, że znajdzie obywatel Minister poparcie wielu Polaków, wierzę że znajdzie poparcie w Rządzie. Minister Finansów, którego pomoc jest tu bardzo potrzebna, wielokrotnie okazywał swój życzliwy stosunek do spraw polskiego morza.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#JerzyZygmanowski">Jeżeli obywatel Minister ideę budowy nowego „Stefana Batorego” podejmie, będzie potrafił nadać jej właściwą rangę i urzeczywistnić ją, będzie miał zapisaną wdzięczność wielu Polaków tu w kraju i za granicą. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zygmunt Jędrzejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntJędrzejewski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Jako pracownik portowy, a zarazem poseł ziemi gdańskiej z dużą satysfakcją przyjmuję fakt, że dzisiejsze posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej poświęcone jest problemom morza, jego ludziom i całej gospodarce morskiej. Fakt ten wywołuje naturalnie duże zainteresowanie mojego środowiska. Pozwólcie, że skoncentruję się na omówieniu znaczenia i roli portów morskich w gospodarce narodowej. Stanowią one bowiem ważne ogniwo w łańcuchu transportowym, umożliwiającym realizację handlu zagranicznego drogą morską.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZygmuntJędrzejewski">Ze znaczenia posiadania własnych portów morskich zdawał sobie sprawę Rząd oraz Sejm II Rzeczypospolitej. Już w dniu 10 lutego 1920 r., a więc w dniu, w którym odbywała się uroczystość zaślubin z morzem, na posiedzeniu Sejmu przyjęto wniosek o potrzebie natychmiastowego opracowania projektu budowy portu morskiego na odzyskanym wówczas skrawku wybrzeża. Opierając się na wynikach badań nad optymalną lokalizacją przyszłego portu morskiego, przeprowadzonych przez inż. Tadeusza Wendę, Sejm uchwalił w dniu 20 września 1922 r. ustawę o budowie portu w Gdyni.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZygmuntJędrzejewski">Posiadanie własnego portu stanowiło wówczas warunek i wykładnik naszej suwerenności gospodarczej, a właściwie niezależność polityczną od Niemiec. Rył to początek rozwoju naszej gospodarki morskiej. Jej intensywny rozwój przypada na okres powojenny. Dopiero w Polsce Ludowej, obchodzącej w tym roku swoje 40-lecie, dynamicznie rozwija się potencjał gospodarki morskiej, w tym portów morskich jako czynnika współpracy międzynarodowej w dziedzinie handlu zagranicznego drogą morską.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZygmuntJędrzejewski">Obecnie Polska dysponuje 3 dużymi handlowymi portami morskimi, zlokalizowanymi w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie oraz 3 małymi portami środkowego wybrzeża. Łączna roczna zdolność przeładunkowa wszystkich naszych portów wynosi ok. 62 mln ton. Większość, bo około 63% tej zdolności dają bazy i specjalistyczne stanowiska statkowe, a więc części portów lub nabrzeży przystosowanych do obsługi jednorodnych grup towarowych. Bazy te charakteryzują się w większości mechanizacją procesów przeładunkowych, większą wydajnością pracy oraz lepszą jakością obsługi statków i ładunków. Umożliwiają one prowadzenie na poziomie światowym przeładunków węgla, paliw płynnych, surowców nawozowych oraz tylko w bazie kontenerowej w Gdyni — drobnicy skonteneryzowanej. Przestarzały jest natomiast potencjał do przeładunku zboża, paszy, rudy, drewna oraz drobnicy w pozostałych portach. Również na dzień dzisiejszy trzeba stwierdzić, że urządzenia portowe są wyeksploatowane, a przeciętne zużycie majątku trwałego w portach wynosi od 36 do 47%.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wszystkie wyżej wymienione czynniki mają niewątpliwie wpływ na wielkość przeładunków, jakość ich obsługi w portach, czas załadunku statków oraz — co obecnie ma duże znaczenie — powoduje zwiększenie zatrudnienia i wzrost kosztów przemieszczania ładunków w obrocie morskim.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wysoka Izbo! Portowcy przeładowują coraz większe ilości ładunków. Jest to najbardziej widoczny objaw aktywizowania się gospodarki i jej wychodzenia z kryzysu. W 1983 r. przeładunki wyniosły ponad 46 mln ton. Wielkość ta była jednak w dalszym ciągu niższa o ponad 32% od przeładunków z lat 1978–1979. Mniejsze są jeszcze przeładunki towarów masowych i drobnicy. Ważne jest jednak, że wzrastają przeładunki drobnicy w kontenerach.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#ZygmuntJędrzejewski">Stwierdzić jednak należy, że w dalszym ciągu udział ładunków skonteneryzowanych w przeładunkach drobnicy jest niski. W 1983 r. wyniósł około 12%. W nowoczesnych portach udział tych ładunków wynosi około 60 do 80%. Spadek przeładunków krajowych towarów został zrekompensowany w części przeładunkami towarów tranzytowych, których przeładowano w 1983 r. 6,5 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#ZygmuntJędrzejewski">W świetle aktualnych doświadczeń widać, że porty polskie powinny realizować długofalowy program rozwoju usług tranzytowych. Dotychczasowa praktyka nie sprzyja bowiem rozwojowi tranzytu przez dłuższy czas oraz podważa naszą wiarygodność u sąsiadów. Problem poprawy jakości pracy i jej wyników dotyczy także portowców.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#ZygmuntJędrzejewski">Dalsza poprawa w zakresie skracania czasu obsługi statków jest konieczna. Poza konsekwentnym wdrażaniem zasad motywacji pracy potrzebna jest dalsza wyraźna poprawa postępu technicznego, a zwłaszcza rozbudowa baz i stanowisk specjalistycznych, przystosowanych do obsługi większych statków, oraz poprawa gotowości technicznej posiadanego sprzętu. Są tu jeszcze bardzo duże rezerwy. Przykładowo — czas obsługi statku kontenerowego w bazie kontenerowej w Gdyni jest 4-krotnie krótszy od czasu obsługi drobnicy na nabrzeżach konwencjonalnych. Obniża to zatem wydatnie koszty transportu. Z kolei zakończenie wstrzymanej inwestycji bazy rudowej w Porcie Północnym skróciłoby przeciętny czas i koszty przeładunku rudy o około 50% w przeliczeniu na 1000 ton ładunku. Mamy bowiem świadomość, że skrócenie czasu obsługi statków wpływa dodatnio na wyniki portów, na zwiększenie zdolności transportowej posiadanej floty, na obniżenie stawek frachtowych za transportowany ładunek.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#ZygmuntJędrzejewski">Mechanizacja prac przeładunkowych w całym ciągu transportowym towaru od producenta do odbiorcy ma ogromne znaczenie i musi być przez producentów doceniana, chociażby w zakresie zapewnienia dobrej jakości. Dla nas w porcie wiąże się to z rozwiązaniem dotkliwego już problemu deficytu zatrudnienia. W skali bowiem wszystkich portów około 50–60% wszystkich robotników przeładunkowych jest zaangażowanych przy przeładunkach drobnicy konwencjonalnej, która w 1983 r. niewiele przekraczała 7%. Z tego właśnie wynika pilna potrzeba, aby w miejsce potencjału konwencjonalnego wprowadzać specjalistyczne bazy kontenerowe i stanowiska ro-ro, ale w powiązaniu z całym systemem krajowym — a tak obecnie jeszcze nie jest.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#ZygmuntJędrzejewski">Porty nie mają odpowiednich środków na kontynuowanie dwóch niezwykle ważnych inwestycji, a mianowicie — bazy kontenerowej i rudowej.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#ZygmuntJędrzejewski">Ostatecznego rozwiązania wymaga system finansowania infrastruktury. Pomimo częściowej modernizacji nabrzeży i magazynów portowych ich stan jest wielce niezadowalający i wymaga zwiększenia zakresu tempa pracy.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#ZygmuntJędrzejewski">Podstawowym problemem jest powstrzymanie postępującej dekapitalizacji potencjału przeładunkowo-składowego i jego modernizacja na potrzeby współczesnej żeglugi pod groźbą utraty ładunków polskiego handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#ZygmuntJędrzejewski">Z przykrością chcę także stwierdzić w imieniu wszystkich portowców, że do dzisiaj przemysł krajowy nie może uporać się z produkcją różnych typów dźwigów dla portów. Ja nie wierzę, że nie potrafi. Po prostu nie docenia się tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#ZygmuntJędrzejewski">Wysoka Izbo! Na zakończenie pragnę stwierdzić, że portowcy pracują w trudnych warunkach. Przeładowują zarówno w dzień powszedni, jak i w święta.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#ZygmuntJędrzejewski">To, że przeładunki rosną — dowodzi ożywienia gospodarczego, a także i rosnących możliwości produkcyjnych przemysłu. Musi się tam znaleźć miejsce dla produkcji urządzeń przeładunkowych i pełnej mechanizacji prac we wszystkich ogniwach łańcucha transportowego w handlu morskim.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#ZygmuntJędrzejewski">Z faktu dzisiejszego posiedzenia Sejmu wynika moje przekonanie o konsekwentnym działaniu administracji państwowej, przedsiębiorstw, ludzi pracy w zakresie realizacji uchwał IX Zjazdu naszej partii oraz X Plenum Komitetu Centralnego PZPR w sprawie polityki morskiej państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławGucwa">W związku z przedstawioną przez Rząd informacją o morskiej polityce państwa, Prezydium Sejmu przedstawia następujący projekt uchwały:</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławGucwa">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjmuje do wiadomości i aprobuje przedstawioną przez Rząd informację o głównych kierunkach polityki morskiej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przedstawione w informacji Rządu podstawowe długofalowe cele tej polityki, jak również najpilniejsze zadania bieżące — są zgodne z ogólnymi zadaniami polityki państwa oraz z postanowieniami IX Zjazdu PZPR i uchwały X Plenum KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławGucwa">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwierdza, że w dotychczasowej historii narodu polskiego — nadmorskie położenie kraju nie było dostatecznie wykorzystywane i nie przynosiło oczekiwanych, trwałych korzyści gospodarczych i cywilizacyjnych. Konieczność ścisłego i trwałego politycznego zespolenia obszarów nadbałtyckich z macierzą nie zawsze była należycie rozumiana i doceniana.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławGucwa">W dziejach narodu polskiego istnieją także piękne tradycje rozumienia problematyki morskiej. Należy do nich niewątpliwie powołanie w 1956 r. Komisji Morskiej, jednej z pierwszych w Europie admiralicji, której kompetencje obejmowały właściwie całokształt morskich problemów kraju oraz uchwalenie przez Sejm w 1922 r. ustawy o budowie portu w Gdyni. Budowa portu w Gdyni stworzyła warunki do rozwoju handlu zagranicznego i działalności morskiej.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StanisławGucwa">W Polsce Ludowej, wysiłkiem całego społeczeństwa, stworzony został liczący się w gospodarce Polski i świata potencjał morski. Podniesione zostały z gruzów, zmodernizowane i rozbudowane porty i stocznie. Powstała zaspokajająca potrzeby handlu zagranicznego flota handlowa i rybołówstwo morskie, w tym niemal od podstaw — rybołówstwo dalekomorskie. Ziemie nadbałtyckie i gospodarka morska są dzisiaj w pełni zintegrowane z pozostałą częścią kraju i stanowią niezbędny element jego prawidłowego i niezawisłego funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#StanisławGucwa">Wykorzystanie zasobów morza i nadmorskiego położenia kraju zgodnie z narodowymi interesami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi państwa oraz warunkami określającymi możliwości ich urzeczywistnienia — jest głównym celem polityki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#StanisławGucwa">Szczególnej koncentracji wysiłków i środków będzie wymagać:</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#StanisławGucwa">— zwiększenie wpływu gospodarki morskiej na tworzenie dochodu narodowego i poprawę bilansu płatniczego kraju przez rekonstrukcję i modernizację polskiej floty handlowej, przemysłu budowy i remontów statków oraz portów morskich,</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#StanisławGucwa">— zwiększenie udziału gospodarki morskiej w międzynarodowym podziale pracy zgodnie z jej potencjałem, możliwościami i potrzebami kraju,</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#StanisławGucwa">— zahamowanie dalszego procesu degradacji i stopniowa poprawa stanu środowiska morskiego Bałtyku,</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#StanisławGucwa">— zapewnienie zaopatrzenia rynku krajowego w ryby, produkty rybne i pasze pochodzenia rybnego,</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#StanisławGucwa">— racjonalne wykorzystywanie polskiego obszaru morskiego i strefy nadbrzeżnej,</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#StanisławGucwa">— wzajemne zharmonizowanie rozwoju gospodarki morskiej z krajowym systemem infrastruktury technicznej i społecznej oraz rozwojem regionów nadmorskich,</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#StanisławGucwa">— szersze wykorzystanie rekreacyjnych i leczniczych walorów morza i regionu nadmorskiego,</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#StanisławGucwa">— pogłębienie wiedzy i zainteresowania polskiego społeczeństwa, w tym szczególnie młodzieży, sprawami morskimi oraz stałe rozwijanie świadomości morskiej ogółu Polaków.</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#StanisławGucwa">Aprobując przedstawione przez Rząd główne kierunki polityki morskiej państwa, Sejm uznaje potrzebę uwzględnienia podstawowych celów polityki morskiej w planie perspektywicznym oraz w odpowiednim zakresie w narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#StanisławGucwa">Sejm zaleca właściwym komisjom sejmowym włączenie do planów pracy problematyki wynikającej z przyjętych rozwiniętych założeń polityki morskiej państwa.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#StanisławGucwa">Sejm zobowiązuje Rząd do okresowego przedstawiania informacji o realizacji zadań polityki morskiej, określonych w narodowym planie społeczno-gospodarczym”.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#StanisławGucwa">Czy w sprawie projektu uchwały ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#StanisławGucwa">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm projekt uchwały podjął.</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwałę podjął.</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie przedstawionego przez Radę Państwa projektu ustawy o Sądzie Najwyższym (druk nr 460).</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu zastępcę Przewodniczącego Rady Państwa Kazimierza Secomskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzSecomski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest jednym z podstawowych aktów prawnych zmierzających do doskonalenia struktury organizacyjnej naszego państwa, jego poszczególnych organów i instytucji. Projekt ten określa miejsce i rolę Sądu Najwyższego w systemie całego mechanizmu państwowego, a w szczególności w systemie organów powołanych do stosowania prawa jako narzędzia działania państwa socjalistycznego. Przy pomocy systemu prawnego państwo urzeczywistnia swoje cele określone w Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzSecomski">Każdy obywatel, każdy urząd czy jednostka organizacyjna obowiązane są do przestrzegania prawa. Natomiast organy wymiaru sprawiedliwości czuwają nad prawidłowym i ścisłym przestrzeganiem przepisów prawa oraz są odpowiedzialne za jego ochronę. Dlatego tak ważne jest właściwe uregulowanie struktury i form działania tych organów, którym państwo powierza stosowanie prawa. Sąd Najwyższy zajmuje szczególne miejsce wśród organów powołanych do stosowania prawa i orzekania o skutkach naruszenia porządku prawnego. Zgodnie z Konstytucją jest on „naczelnym organem sądowym i sprawuje nadzór nad działalnością wszystkich innych sądów w zakresie orzekania. Od działalności Sądu Najwyższego zależy więc w dużej mierze prawidłowość stosowania prawa przez wszystkie sądy w kraju. Tym uzasadniona jest troska o takie uregulowanie statusu prawnego Sądu Najwyższego, jego struktury organizacyjnej oraz norm działania, aby określoną konstytucyjnie funkcję mógł on jak najlepiej realizować.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzSecomski">Trzeba podkreślić, że ewolucja funkcji Sądu Najwyższego dokonywała się równolegle z rozwojem naszego państwa ludowego odpowiednio do zmian stosunków polityczno-społecznych i ekonomicznych, które znajdowały swoje odzwierciedlenie w zmianach obowiązującego prawa.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzSecomski">Po II wojnie światowej nowa władza ludowa przy odbudowie kraju i organizacji państwowej korzystała zarówno z prawa, jak i struktur organizacyjnych organów ochrony prawa, ukształtowanych w okresie międzywojennym. Dokonano jednak istotnych zmian w zakresie norm prawnych i struktur organizacyjnych zgodnie z generalnymi zasadami, według których rozpoczęła się budowa socjalistycznego ustroju Polski Ludowej. Tak więc przywrócono obowiązywanie głównych założeń Konstytucji marcowej z 1921 r. i wynikających z niej przepisów prawnych. Odnosi się to również do sądownictwa, a w tym do Sądu Najwyższego. Pierwsze akty prawne, dotyczące Sądu Najwyższego, wydane pod koniec stycznia 1945 r., nawiązywały do stanu prawnego z 1939 r. Powołano Sąd Najwyższy, który rozpoczął swą działalność w Łodzi, gdzie funkcjonował do roku 1950. W roku 1944 zostało powołane sądownictwo wojskowe wraz z Naczelnym Sądem Wojskowym.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KazimierzSecomski">Nowy etap w rozwoju sądownictwa zapoczątkowały wydane w dniu 20 lipca 1950 r. trzy ustawy, a mianowicie: o zmianie przepisów o ustroju sądów powszechnych, o prawie procesowym, karnym i prawie procesowym cywilnym. Te zmiany ustawowe utrwalone zostały w Konstytucji z 22 lipca 1952 r., gdzie także w nowy sposób uregulowano zagadnienia dotyczące Sądu Najwyższego. W szczególności określono, że Sąd Najwyższy jest naczelnym organem sądowym dla sprawowania nadzoru nad orzecznictwem wszystkich sądów, z sądownictwem wojskowym włącznie. W ten sposób został zarysowany nowy model Sądu Najwyższego, zbliżony do modelu ukształtowanego w Związku Radzieckim i w innych krajach socjalistycznych. Następnie ta idea nowego modelu Sądu Najwyższego została rozwinięta szczegółowo w ustawie z dnia 15 lutego 1962 r. o Sądzie Najwyższym. Dziesięcioletni okres — od 1952 r. — przygotowania tej ustawy pozwolił na przeprowadzenie wszechstronnych badań, dyskusji i wniosków, które przyczyniły się do nadania nowego kształtu i skonkretyzowania funkcji Sądu Najwyższego, zgodnie z jego centralną pozycją określoną w Konstytucji, związaną z potrzebą ochrony za pomocą prawa stosunków społecznych i podstaw socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#KazimierzSecomski">Szybki postęp w budowaniu nowego ustroju politycznego i w kształtowaniu socjalistycznych stosunków społeczno-ekonomicznych wywołał konieczność dalszych zmian w uregulowaniu zarówno struktury organizacyjnej, jak i form oraz środków działania Sądu Najwyższego. W związku z tym już w roku 1967 został powołany zespół w Sądzie Najwyższym do upracowania projektu zmiany ustawy z 1962 r. Prace tego zespołu zostały zweryfikowane w roku 197 2. Również sprawozdanie z działalności Sądu Najwyższego w kadencji 1967–1972 zawierało wnioski zaaprobowane następnie przez Radę Państwa ze wskazaniem, jakie przepisy — po 10 latach obowiązywania ustawy o Sądzie Najwyższym — należy zmienić lub rozwinąć zgodnie z doświadczeniami 10 letniego okresu działalności Sądu. Dotyczy to w szczególności usprawnienia podejmowania uchwał przez sąd Najwyższy, powołania Prezydium Sądu, zwiększania wpływu kierownictwa Sądu Najwyższego na obsadę sędziowską, podziału izb na wydziały oraz uregulowania szeregu innych spraw. Zgodnie z tymi właśnie wnioskami ustawa o Sądzie Najwyższym była trzykrotnie nowelizowana — w roku 1972, 1974 i w roku 1980.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#KazimierzSecomski">Kiedy więc w czwartej kadencji Sądu Najwyższego podjęto prace już nad przygotowaniem nowego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, powołany w tym celu zespół dysponował bogatym materiałem. W skład zespołu weszli przedstawiciele wszystkich jednostek organizacyjnych Sądu Najwyższego pod przewodnictwem jednego z prezesów. Korzystano również z konsultacji przedstawicieli nauki i doświadczonych praktyków. Następnie projekt został szczegółowo przedyskutowany w izbach sądu, z udziałem wszystkich sędziów, a wyniki dyskusji rozpatrzono na posiedzeniach Prezydium Sądu Najwyższego. Tak opracowany projekt był przedmiotem analizy i dyskusji na dwóch posiedzeniach Komisji Prawa i Praworządności KC PZPR, a następnie na posiedzeniach Komisji Prawnej Rady Państwa. Rada Państwa ostatecznie zaaprobowała projekt ustawy po dokonaniu szeregu zmian na posiedzeniu w dniu 10 maja 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#KazimierzSecomski">Wysoka Izbo! Charakteryzując generalnie projekt ustawy przedstawionej Sejmowi przez Radę Państwa, należy wskazać na następujące główne jego założenia:</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#KazimierzSecomski">— po pierwsze — wyraźnie i jednoznacznie określona została funkcja Sądu Najwyższego jako naczelnego organu sądowego, sprawującego nadzór nad orzecznictwem wszystkich sądów oraz innych organów w zakresie określonym w ustawach;</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#KazimierzSecomski">— po drugie — przedmiotem funkcji ochronnej Sądu Najwyższego są socjalistyczne dobra i wartości, takie jak: polityczny, społeczny i gospodarczy ustrój Polski, praworządność socjalistyczna, zdobycze ludu pracującego, własność społeczna oraz prawa i prawem chronione interesy obywateli;</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#KazimierzSecomski">— po trzecie — Sąd Najwyższy w toku całej swojej działalności powinien przyczyniać się do rozwijania i umacniania świadomości prawnej obywateli;</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#KazimierzSecomski">— po czwarte — dla realizowania swych funkcji Sąd Najwyższy posiada odpowiednią strukturę organizacyjną oraz uzyskuje środki i formy działania niezbędne do wykonywania powierzonych mu zadań;</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#KazimierzSecomski">— po piąte — zwiększa się rolę organów kolegialnych Sądu Najwyższego oraz jego wpływ na dobór odpowiednich kadr sędziowskich o szerszych uprawnieniach i większych obowiązkach;</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#KazimierzSecomski">— po szóste — projekt ustawy określa, że podstawową formą realizacji funkcji nadzoru nad orzecznictwem wszystkich sądów jest działalność uchwałodawcza Sądu Najwyższego, której formy i rodzaje zostały precyzyjnie uregulowane.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#KazimierzSecomski">Na podstawie powyższych założeń określono nie tylko dobra i wartości będące przedmiotem ochrony prawnej, udzielanej przez sądy za pomocą wydawania orzeczeń o skutkach naruszenia obowiązujących norm prawnych, ale także sposoby urzeczywistniania tej ochrony. Chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie prawidłowości i jednolitości wykładni i stosowania prawa przez wszystkie sądy. W ten sposób odstąpiono od dawnego, tylko formalnego określenia zadań, wskazując wyraźnie dobra i wartości, które przez odpowiednie stosowanie prawa mają być chronione. Ma to niewątpliwie zasadnicze znaczenie ideowo-polityczne, gdyż jasno konkretyzuje się cel działania Sądu Najwyższego oraz wiąże się jego działanie z realnymi procesami rozwoju społeczeństwa i gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#KazimierzSecomski">W projekcie ustawy reguluje się wszechstronnie działalność uchwałodawczą Sądu Najwyższego, wyróżniając następujące trzy rodzaje uchwał zawierających:</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#KazimierzSecomski">— po pierwsze — wytyczne w zakresie wykładni i stosowania prawa.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#KazimierzSecomski">— po drugie — wyjaśnienia przepisów prawnych, które budzą wątpliwości, albo których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie Sądu;</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#KazimierzSecomski">— po trzecie — rozstrzygnięcia zagadnień prawnych budzących poważne wątpliwości w konkretnej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#KazimierzSecomski">Mimo sprzecznych wypowiedzi w literaturze prawniczej, uznano za pożyteczną instytucję uchwał zawierających „wytyczne”, jednakże sprecyzowano, że mogą one dotyczyć „wykładni i stosowania prawa”, a nie „wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej”, tak jak to reguluje obecna stara ustawa.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#KazimierzSecomski">Mając zaś na uwadze, że Sąd Najwyższy ma ze wszystkich organów stosowania prawa największe możliwości stwierdzania wadliwości obowiązującego prawa, wprowadza się ustawowy obowiązek zawiadamiania o tym Rady Państwa dla ewentualnego podjęcia inicjatywy ustawodawczej lub ustalenia powszechnie obowiązującej wykładni danej ustawy. Z tym wiąże się również obowiązek Sądu Najwyższego opiniowania projektów ustaw i innych aktów normatywnych.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#KazimierzSecomski">W celu dalszego usprawnienia działalności Sądu Najwyższego reguluje się precyzyjniej zakres działania i obowiązków poszczególnych izb i biur Sądu oraz ich kierownictwa. Równocześnie wprowadza się instytucje organów kolegialnych, a więc zgromadzenia ogólnego, zgromadzeń izbowych i kolegium Sądu Najwyższego. Określa się także kompetencje tych organów, jak i ich zadania, kładąc nacisk na odpowiedzialność za poszczególne odcinki działalności Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-34.22" who="#KazimierzSecomski">Zgromadzenie ogólne i zgromadzenia izbowe, każde we właściwym zakresie, mają rozpatrywać sprawozdania ze swej działalności i ustalać wynikające z nich wnioski oraz sposoby ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-34.23" who="#KazimierzSecomski">Ustanowienie kolegium Sądu Najwyższego jest usankcjonowaniem ukształtowanej już od lat praktyki kolegialnego analizowania i załatwiania istotnych spraw Sadu Najwyższego zarówno w zakresie działalności podstawowej, jak i w sprawach organizacyjnych, kadrowych i socjalno-bytowych. Dotyczy to również zgromadzeń — ogólnego i izbowych, które już obecnie zapewniają w praktyce wszystkim sądom możność i prawo uczestniczenia w procesie stałego doskonalenia form i metod działania całego Sadu Najwyższego i poszczególnych jego jednostek organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-34.24" who="#KazimierzSecomski">Poziom pracy Sądu Najwyższego w zakresie orzecznictwa i uchwałodawstwa zależy przede wszystkim od poziomu zawodowego i moralnego, a także od postawy ideowo-politycznej sędziów. Stąd też projekt ustawy przewiduje odpowiednie uregulowanie spraw kadrowych. Dotyczy to w szczególności doboru kandydatów na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego, co do których Kolegium Sądu Najwyższego wyraża swa opinię. Równocześnie ustala się, że przedstawianie kandydatów na sędziów Sadu Najwyższego odbywa się w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, jeśli chodzi o wybór sędziów sądów niższych lub spośród innych zawodów prawniczych, w porozumieniu z Generalnym Prokuratorem odnośnie do prokuratorów oraz w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej, jeśli chodzi o kandydatów do Izby Wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-34.25" who="#KazimierzSecomski">Z mocy ustawy do grona kandydatów na sędziów w następnej kadencji wchodzą automatycznie sędziowie upływającej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-34.26" who="#KazimierzSecomski">Wnioski o powołanie na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego przedstawia Radzie Państwa Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-34.27" who="#KazimierzSecomski">Przewiduje się również możliwości pozostawienia na stanowisku sędziego kończącego 70 lat życia do końca danej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-34.28" who="#KazimierzSecomski">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy pozostawia nienaruszona dotychczasową strukturę organizacyjną Sądu Najwyższego, a więc jego podział na 4 izby, Biuro Orzecznictwa i Biuro Prezydialne. Są to jednostki organizacyjne, których prawidłowe funkcjonowanie potwierdziła wieloletnia praktyka, a także doświadczenia innych krajów. Trzeba bowiem podkreślić, że podziały wewnętrzne sądów najwyższych w innych krajach socjalistycznych są identyczne w zakresie 3 izb: to jest izby cywilnej, karnej i wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-34.29" who="#KazimierzSecomski">Również przewiduje się zachować dotychczasowy tryb powoływania prezesów i sędziów przez Radę Państwa na 5-letnią kadencję. W związku ze zgłaszanymi postulatami, aby znieść kadencyjność, należy wyjaśnić, że zagadnienie to było w toku opracowywania projektu szeroko przedyskutowane. W wyniku tej dyskusji uznano, że w państwie socjalistycznym nie narusza to gwarancji niezawisłości sędziowskiej, natomiast szereg stwierdzonych w praktyce zalet wskazuje na słuszność dalszego utrzymania kadencyjności, ponadto jej zniesienie wymagałoby zmiany Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-34.30" who="#KazimierzSecomski">W projekcie ustawy reguluje się postępowanie dyscyplinarne w stosunku do sędziów Sądu Najwyższego, jednakże bez wprowadzania zmian merytorycznych. Zwiększa się jedynie liczbę członków Najwyższego Sądu Dyscyplinarnego do 12, ze względu na możliwość tworzenia dwóch zespołów do orzekania w sprawie na skutek rewizji nadzwyczajnej. Natomiast bez żadnych zmian pozostawia się tryb rozpoznawania przez Sąd Najwyższy środków odwoławczych oraz odrębne regulacje dotyczące Izby Wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-34.31" who="#KazimierzSecomski">Wysoka Izbo! Na tle przedstawionych założeń projektu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz zawartych w nim ważniejszych postanowień można w sposób syntetyczny stwierdzić, że następuje wyraźne określenie miejsca i roli Sądu Najwyższego w systemie organów państwa, a w szczególności w systemie organów stosowania prawa.</u>
          <u xml:id="u-34.32" who="#KazimierzSecomski">Projekt ustawy określa dokładniej strukturę organizacyjną, formy i metody działania, dobór i powoływanie kadr sędziowskich odpowiadające potrzebom prawidłowego funkcjonowania Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-34.33" who="#KazimierzSecomski">Przewiduje się szczegółowe ustalenie kompetencji i obowiązków organów kolegialnych Sądu Najwyższego, co gwarantuje prawidłowe i w pełni demokratyczne kierowanie całą działalnością Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-34.34" who="#KazimierzSecomski">Następuje określenie nie tylko wymogów w stosunku do kandydatów na stanowiska sędziów Sadu Najwyższego, ale również tryb i sposób ich opiniowania i doboru oraz powoływania, co łącznie gwarantuje właściwy skład Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-34.35" who="#KazimierzSecomski">Uchwalenie tej ustawy niewątpliwie będzie służyć dalszemu doskonaleniu działalności Sądu Najwyższego, a tym samym ochronie określonych dóbr i wartości socjalistycznych, umacnianiu praworządności, ładu i dyscypliny społecznej.</u>
          <u xml:id="u-34.36" who="#KazimierzSecomski">W imieniu Rady Państwa zwracam się do Wysokiego Sejmu o rozpatrzenie przedstawionego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.</u>
          <u xml:id="u-34.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt ustawy o Sądzie Najwyższym do Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz do Komisji Prac Ustawodawczych w celu wspólnego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o łączności (druk nr 458).</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#StanisławGucwa">Głos zabierze Minister Łączności Władysław Majewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WładysławMajewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mając za zadanie przedstawienie Wysokiej Izbie rządowego projektu ustawy o łączności, pragnę na wstępie przekazać kilka podstawowych informacji dotyczących sytuacji łączności w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WładysławMajewski">Sprawne funkcjonowanie państwa i społeczeństwa jest dzisiaj nie do pomyślenia bez szybkiej, niezawodnej i powszechnie dostępnej łączności.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WładysławMajewski">Obecny stan i rozwój stosunków międzynarodowych powoduje konieczność szerokich powiązań w zakresie łączności z zagranicą, a położenie geograficzne daje podstawy do stwierdzenia, że polska sieć łączności determinuje skuteczność organizacyjną i obronną nie tylko naszego kraju. Również efekty ekonomiczne wynikające z rozwoju, zwłaszcza telekomunikacji, są wymierne.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WładysławMajewski">Niezależnie od powyższych aspektów sprawna łączność jest jedną z podstawowych potrzeb społecznych. Telefon, teleks, przekazywanie korespondencji, wpłaty i wypłaty pieniężne, kolportaż prasy i szereg innych usług stanowić musza dzisiaj podstawową, łatwo dostępną usługę dla każdego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WładysławMajewski">Szczególnego znaczenia nabiera telefon dla ludzi niepełnosprawnych, a także telefon jako narzędzie pracy dla ludzi wielu zawodów.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WładysławMajewski">Podstawową funkcję usługową w sferze łączności spełnia Państwowe Przedsiębiorstwo „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”. W skład tego przedsiębiorstwa wchodzi około 9 tys. jednostek, zatrudniających prawie 150 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#WładysławMajewski">W kraju mamy 2,3 mln abonentów telefonicznych, a w roku 1970 było ich około 1 mln.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#WładysławMajewski">Skalę usług pocztowych najlepiej ilustrują dane liczbowe. W 1983 r. było:</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#WładysławMajewski">— ponad 2 biliony zł obrotów kasowych,</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#WładysławMajewski">— 19 mln paczek, w tym blisko 4 mln paczek zagranicznych,</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#WładysławMajewski">— 2 mld przesyłek listowych.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#WładysławMajewski">Mimo to nie wszystkie potrzeby społeczne w zakresie usług pocztowych i telekomunikacyjnych są zaspokajane na miarę słusznych oczekiwań społeczeństwa. Nadal, pomimo znacznego przekroczenia przez resort zadań planowych, czas oczekiwania na instalację telefonu w mieszkaniach jest bardzo długi. Na telefon oczekuje w Polsce około 1,3 mln mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#WładysławMajewski">Na tle powszechnie znanych niedostatków łączności, pragnę jednak poinformować Wysoki Sejm o pozytywnych faktach, które trudniej niż informacje negatywne docierają do opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#WładysławMajewski">Resort łączności skutecznie oparł się skutkom kryzysu gospodarczego. W działalności usługowej znacznie przekroczono wyniki ekonomiczne zarówno ilościowe, jak i wartościowe, liczone w warunkach porównywalnych w stosunku do 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#WładysławMajewski">Plan 1983 r. przekroczono o 34%, a osiągnięty przyrost usług jest najwyższy w dotychczasowej działalności PPTT.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#WładysławMajewski">W 1983 r. podłączono też najwyższą w historii polskiej telekomunikacji liczbę 108 tys. nowych abonentów telefonicznych. Na uwagę zasługuje też fakt, że pomimo znacznych ograniczeń paliwowych i wysoce niedostatecznych dostaw taboru samochodowego osiągnięto najwyższy w całej gospodarce wskaźnik gotowości pojazdów samochodowych łączności.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#WładysławMajewski">Nadążamy również za postępem techniki światowej. Jesteśmy jedynym w naszym obozie krajem, produkującym centrale elektroniczne. Pierwsze eksperymentalne światłowodowe linie kablowe pracują już w Lublinie i w Łodzi, a od 1983 r. uruchomiono produkcję małoseryjną kabli światłowodowych.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#WładysławMajewski">Przemysł teleelektroniczny, znacznie rozbudowany w latach siedemdziesiątych, w najtrudniejszym okresie 1981–1982 praktycznie nie zmniejszył produkcji. Natomiast obecnie nastąpiło wyraźne zwiększenie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#WładysławMajewski">Wychodząc naprzeciw społeczno-gospodarczemu zapotrzebowaniu, resort łączności podjął prace w zakresie sukcesywnego włączania Polski do światowych systemów łączności satelitarnej. Efekty ekonomiczne i jakościowe łączności satelitarnej są już wyraźnie dostrzegalne.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#WładysławMajewski">W dziedzinie radiokomunikacji stałej poprawie ulegają warunki odbioru programów radiowych i telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#WładysławMajewski">Tych kilka faktów, świadczących o zaangażowaniu naszych załóg pracowniczych i bezsprzecznych osiągnięciach, nie zmniejsza w niczym naszego niepokoju, wynikającego ze złej pozycji krajowej łączności w stosunku do potrzeb i oczekiwań społecznych.</u>
          <u xml:id="u-36.21" who="#WładysławMajewski">Zmierzając do szybszego odrabiania zaległości oraz zapewnienia właściwego poziomu ilościowego i jakościowego naszych usług, resort przygotował program intensyfikacji rozwoju telekomunikacji. Najważniejszym jego elementem jest konieczność radykalnego zwiększenia zdolności wytwórczych krajowego przemysłu teleelektronicznego i kablowego oraz właściwe wykonywanie przez inwestorów obowiązków w zakresie budownictwa kubaturowego central telefonicznych.</u>
          <u xml:id="u-36.22" who="#WładysławMajewski">Wysoki Sejmie! Podstawowym aktem prawnym, regulującym dziedzinę łączności, jest ustawa z dnia 31 stycznia 1961 r. o łączności. Przepisy tej ustawy, w okresie przeszło 20 lat ich obowiązywania, generalnie sprawdziły się w praktycznym stosowaniu. Jednak zmiany zachodzące w życiu społeczno-gospodarczym kraju, a w szczególności zmiany systemowe w gospodarce narodowej, zmiany form organizacji administracji państwowej, a także nieporównywalnie większe ilościowo i jakościowo znaczenie łączności w życiu społecznym spowodowały potrzebę zmiany i aktualizacji przepisów prawnych. Rząd, opracowując przedstawiony do rozpatrzenia projekt ustawy, zmierzał do nadania jej charakteru aktu kompleksowego, regulującego w sposób ramowy całokształt zagadnień szeroko pojętej łączności, będącej nerwem nowoczesnego państwa, a zarazem podstawową usługą masową dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-36.23" who="#WładysławMajewski">Nie chcąc absorbować obywateli posłów szczegółowym omówieniem poszczególnych przepisów ustawy, pragnę zwrócić uwagę jedynie na najważniejsze zmiany w stanie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-36.24" who="#WładysławMajewski">W myśl przepisów projektowanej ustawy, dotychczasowe Państwowe Przedsiębiorstwo „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” ulega przekształceniu w państwowa jednostkę organizacyjną, działającą na zasadach ustalonych w ustawie o łączności. „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”, tradycyjnie nazywana PPTT, utworzona na statusie państwowego przedsiębiorstwa w 1928 r. od początku swego istnienia cechowała się szczególną pozycja ustrojową oraz szczególnym charakterem wykonywanych usług. W konsekwencji zarówno dekret z 26 października 19.50 r. o przedsiębiorstwach państwowych, jak i ustawa z 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych, wyłączały tę specyficzną jednostkę organizacyjną spod działania przepisów tych aktów normatywnych.</u>
          <u xml:id="u-36.25" who="#WładysławMajewski">W porównaniu do zdecydowanej większości innych przedsiębiorstw państwowych PPTT wyróżnia się zarówno wielkością jako organizacja gospodarcza działająca masowo na obszarze całego kraju, jak i charakterem działalności, to jest wykonywaniem usług w zakresie łączności w celu zaspokojenia potrzeb społeczeństwa, organów władzy i administracji państwowej, wszystkich sektorów gospodarki, bezpieczeństwa i obronności państwa, a także wymiany z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-36.26" who="#WładysławMajewski">Podkreślić należy, że poza działalnością gospodarczą PPTT wykonuje przewidziane ustawowo funkcje organu administracji państwowej czy wreszcie posiada prawo emisji urzędowych znaków wartościowych — czyli znaczków pocztowych.</u>
          <u xml:id="u-36.27" who="#WładysławMajewski">Z chwilą nowego usytuowania przedsiębiorstw państwowych w ramach reformy gospodarczej różnice w ich sytuacji prawnej w stosunku do PPTT uległy dalszemu zwiększeniu. W przeciwieństwie do sytuacji innych przedsiębiorstw państwowych PPTT nie może być traktowana jako podmiot samodzielny, albowiem jej organizacja musi być dostosowana do wymogu centralnego sterowania i koordynacji. Jednolita sieć łączności o zasięgu krajowym współpracuje też w bardzo szerokim zakresie z sieciami zagranicznymi. Dlatego też funkcje kierowania przedsiębiorstwem wykonuje Minister Łączności, który reprezentuje je na zewnątrz jako całość oraz ustala jego organizację wewnętrzną. Ponadto PPTT nie mogąc samodzielnie ustalać celu, zakresu działalności, cen usług, które są cenami urzędowymi, oraz nie mogąc kierować się w swojej działalności zasadą optymalizacji zysków — jest w istocie rzeczy jednostką o odmiennym od przedsiębiorstwa charakterze. Natomiast przedsiębiorstwo państwowe jest to tylko nazwa w obecnej sytuacji. Stąd też, nowe rozwiązanie statusu PPTT, przyjęte w projekcie ustawy, pozwoli na jej lepsze dostosowanie do aktualnego modelu gospodarki kraju.</u>
          <u xml:id="u-36.28" who="#WładysławMajewski">Przedstawiony status oraz charakter działalności PPTT spowodowały przyjęcie w projekcie ustawy specyficznej formy współudziału załóg pracowniczych w zarządzaniu. Współudział ten realizowany będzie przez rady załogi, wybierane przez pracowników jednostek organizacyjnych PPTT. Rady załogi zostały w projekcie wyposażone w uprawnienia stanowiące w zakresie zasad wykorzystywania funduszów: socjalnego i mieszkaniowego oraz podejmowania uchwał w sprawach budownictwa mieszkaniowego i socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-36.29" who="#WładysławMajewski">Rady załogi uprawione będą w najszerszym możliwym zakresie do wydawania opinii w sprawach dotyczących jednostki i jej kierownictwa oraz do kontrolowania działalności jednostki. Na szczeblu centralnym projekt zobowiązuje do powołania organu opiniodawczo-doradczego, w którym zapewniona będzie reprezentacja rad załogi oraz organizacji społeczno-zawodowych, działających w PPTT.</u>
          <u xml:id="u-36.30" who="#WładysławMajewski">Wysoka Izbo! Rosnące znaczenie sprawnie działającej łączności dla społeczeństwa, gospodarki narodowej oraz bezpieczeństwa i obronności państwa, uzasadnia wprowadzenie szeregu dalszych zmian w aktualnym stanie prawnym polegających między innymi na:</u>
          <u xml:id="u-36.31" who="#WładysławMajewski">— zmodyfikowaniu koordynacyjnych funkcji Ministra Łączności w zakresie wprowadzania do jednolitej sieci telekomunikacyjnej urządzeń i sprzętu telekomunikacyjnego między innymi przez nałożenie na producentów obowiązku uzyskiwania świadectwa homologacji na produkowane urządzenia i sprzęt telekomunikacyjny;</u>
          <u xml:id="u-36.32" who="#WładysławMajewski">— zwiększeniu zakresu działalności i uprawnień Państwowej Inspekcji Radiowej;</u>
          <u xml:id="u-36.33" who="#WładysławMajewski">— zmianie zasad używania przez obywateli odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych powszechnego odbioru, przez zniesienie anachronicznego już dzisiaj obowiązku uzyskiwania zezwoleń i ustanowienie jedynie obowiązku ich rejestracji. Zachowano jednak obowiązek uzyskiwania zezwoleń na pewne specjalne rodzaje odbiorników, które nie są przeznaczone do odbioru powszechnego programu radiowego i telewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-36.34" who="#WładysławMajewski">Projektowana ustawa przyjmuje także istotne nowe rozwiązania w zakresie przeznaczania wpływów z opłat za użytkowanie odbiorników radiowych i telewizyjnych. Wpływy te będą stanowić źródło dochodów jednostek działających w ramach Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”, a nie jak dotąd — budżetu państwa. Poza przedstawionymi obywatelom posłom zasadniczymi zmianami, dalsze zmiany w dotychczasowym stanie prawnym polegają na korektach typu redakcyjnego, związanych głównie z rozwojem techniki łączności oraz koniecznością ujednolicenia terminów i pojęć wynikających z umów międzynarodowych, zawartych przez Polską Rzeczpospolitą Ludową.</u>
          <u xml:id="u-36.35" who="#WładysławMajewski">Rząd jest przeświadczony, że projekt ustawy o łączności stanowić będzie ważny instrument prawny, mogący przyczynić się do pełniejszego zaspokojenia potrzeb obywateli, podmiotów gospodarczych i organów państwa w zakresie łączności. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-36.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o łączności do Komisji Komunikacji i Łączności oraz Prac Ustawodawczych do wspólnego rozpatrzenia oraz do Rady Społeczno-Gospodarczej w celu przedstawienia opinii.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o drogach publicznych (druk nr 459).</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#StanisławGucwa">Głos zabierze podsekretarz stanu w Ministerstwie Komunikacji Andrzej Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejMarkowski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Ustawa o drogach publicznych, której projekt Rada Ministrów wniosła pod obrady Sejmu, ma uregulować kompleksowo problemy i zasady gospodarki drogowej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AndrzejMarkowski">W okresie Polski Ludowej na mapie dróg dokonały się zmiany o zasadniczym znaczeniu. Na dużych obszarach bardzo uboga, daleko odbiegająca od standardu w wielu innych krajach europejskich, i dotkliwie zniszczona przez wojnę sieć dróg została zmodernizowana i znacznie rozbudowana. W ciągu minionych 40 lat powstało około 60 tys. km nowych dróg twardych, z czego ogromna większość to drogi lokalne, zbudowane częściowo w czynie społecznym. Łączna długość dróg o twardej nawierzchni osiągnęła 151 tys. km, a wskaźnik jej gęstości — określający dostępność — wzrósł z 29 km do blisko 49 km na 100 km2 powierzchni kraju. Na ponad 100 tys. km dróg — nawierzchnie nie ulepszone: żwirowe, tłuczniowe, brukowcowe zastąpiono ulepszonymi, głównie bitumicznymi.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#AndrzejMarkowski">Rozwój sieci drogowej umożliwił zorganizowanie powszechnie dostępnej komunikacji autobusowej, która odbywa się obecnie na 112 tys. km, obejmując 38 tys. miejscowości, w tym wszystkie miasta i siedziby urzędów gminnych oraz ponad 80% ogółu wsi. Miasta wojewódzkie, aglomeracie przemysłowe, podstawowe regiony rekreacji, a także połączenia z europejskim układem drogowym zostały powiązane 24 tys. km dróg przystosowanych do przenoszenia dużych obciążeń i intensywnego ruchu. Zbudowano blisko 800 km dróg dwujezdniowych.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#AndrzejMarkowski">Dzięki ogromnemu wysiłkowi finansowemu państwa, znaczącemu wkładowi aktywności społecznej i rzetelnej pracy ponad 100-tysięcznej rzeszy drogowców powstały układ drogowy — mimo występujących jeszcze braków i słabości — zaspokaja podstawowe potrzeby komunikacyjne społeczeństwa i gospodarki narodowej, a w szczególności rozwijającej się motoryzacji. Sieć drogowa osiągnęła liczącą się w ogólnym majątku wartość około 10 bilionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#AndrzejMarkowski">Troska o to, aby prawo regulujące zasady gospodarki drogowej jak najlepiej wspomagało praktyczna działalność na rzecz utrzymania tego ogromnego majątku w dobrym stanie technicznym, aby skutecznie chroniło nasze wspólne dobro przed degradacja i stwarzało warunki sprzyjające dalszemu zharmonizowanemu z zagospodarowaniem przestrzennym kraju, rozwojowi sieci dróg — troska ta stanowiła podstawową przesłankę inicjatywy opracowania projektu nowej ustawy. Potrzebę taką uwypuklał fakt, że obowiązująca obecnie ustawa, która pochodzi z 1962 r., zdezaktualizowała się już w znacznej części. Wpłynęły na to zwłaszcza: szybki postęp nauki i techniki, nowe ilościowo i jakościowo zjawiska w ruchu drogowym — wystarczy wspomnieć, że w 1962 r. mieliśmy w Polsce niespełna 1,5 mln pojazdów samochodowych, a obecnie posiadamy ich 6,5 mln — zwiększone wymagania bezpieczeństwa tego ruchu, a także zmiany wywołane nowym podziałem administracyjnym kraju. Wszystkie te czynniki wywierają istotny wpływ na problematykę drogową i wymagają nowej regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#AndrzejMarkowski">W kolejnych fazach prac projekt ustawy, przygotowany przez Ministerstwo Komunikacji w ścisłej współpracy z Ministerstwem Administracji i Gospodarki Przestrzennej, był uzgadniany ze wszystkimi jednostkami administracji centralnej, opiniowany przez Radę Legislacyjną przy Radzie Ministrów, poddany opinii wojewodów oraz organizacji społecznych i technicznych. Tekst aprobowany przez Rząd i wniesiony pod obrady Sejmu uwzględnia wiele zgłoszonych uwag i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#AndrzejMarkowski">Projekt definiuje szczegółowo wiele podstawowych pojęć, co powinno przyczynić się do lepszego zrozumienia przepisów, ograniczyć występującą dotychczas dowolność interpretacji, a także zapobiec licznym sporom kompetencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#AndrzejMarkowski">W projekcie ustawy przewidziano m.in. uregulowanie wielu ważnych zagadnień technicznych w sposób wiążący zarówno jednostki administracji państwowej, jak i organizacje odpowiedzialne za projektowanie, budowę, utrzymanie i ochronę dróg.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#AndrzejMarkowski">Przy opracowaniu projektu starano się korzystać szeroko z najlepszych doświadczeń naszych sąsiadów i innych krajów europejskich. Zdaniem wielu specjalistów techniczne rozwiązania przyjęte w projekcie odpowiadają naszym warunkom i prezentują właściwy stopień nowoczesności.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#AndrzejMarkowski">Wysoka Izbo! Dla zobrazowania obszernej tematyki projektu wymienię przykładowo kilka najważniejszych kwestii przewidzianych do uregulowania ustawą:</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#AndrzejMarkowski">— podział dróg na kategorie w zależności od funkcji spełnianych w układzie komunikacyjnym kraju oraz według parametrów technicznych;</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#AndrzejMarkowski">— zasady finansowania budowy, modernizacji, utrzymania i ochrony dróg;</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#AndrzejMarkowski">— właściwość naczelnych i terenowych organów administracji państwowej w odniesieniu do dróg;</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#AndrzejMarkowski">— obowiązki i kompetencje zarządów dróg;</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#AndrzejMarkowski">— warunki rezerwowania terenów pod budownictwa drogowe;</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#AndrzejMarkowski">— świadczenia na rzecz dróg.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#AndrzejMarkowski">We wszystkich tych sprawach proponuje się istotne zmiany i uzupełnienia w stosunku do obecnie obowiązujących norm prawnych.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#AndrzejMarkowski">Projektowany nowy podział funkcjonalny wyraża się we wprowadzeniu następujących czterech kategorii dróg publicznych: krajowych, wojewódzkich, gminnych i lokalnych miejskich oraz zakładowych.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#AndrzejMarkowski">Drogi krajowe o łącznej długości około 47 tys. km — w tym 2 tys. km odcinków miejskich — będą stanowić według projektu podstawową sieć komunikacyjną kraju. Połączą wszystkie ośrodki władzy i administracji państwowej stopnia ponadpodstawowego, aglomeracje przemysłowe, porty morskie oraz obejmą drogi związane z obronnością kraju. W tej kategorii znajdą się drogi międzynarodowe przebiegające przez Polskę i łączące ją z systemem dróg europejskich.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#AndrzejMarkowski">Drogi wojewódzkie, poprzez połączenie siedzib urzędów gminnych z miastami wojewódzkimi, ośrodków przemysłu i rekreacji, będą stanowić układ komunikacyjny, zaspokajający potrzeby w skali województwa, a w niektórych wypadkach także regionu. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że drogi wojewódzkie mają objąć połączenia wsi z siedzibą urzędu gminnego, stacją kolejową oraz z większymi punktami obsługi rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#AndrzejMarkowski">Drogi gminne będą to drogi łączące wsie między sobą i pozostałe drogi. W tej kategorii znajdzie się znaczna ilość dróg ważnych dla rozwoju wsi, a dziś zwanych „niczyimi”, bo pozostających poza sferą działania administracji drogowej.</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#AndrzejMarkowski">Funkcje dróg zakładowych, obsługujących poszczególne zakłady przemysłowe i rolnicze, pozostaną bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-38.22" who="#AndrzejMarkowski">Dążenie do zwiększenia przepustowości dróg i poprawy bezpieczeństwa ruchu stworzyło potrzebę dokonania podziału dróg także z punktu widzenia swobody i zakresu ich dostępności. Według tego kryterium projekt wyodrębnia — zgodnie z przepisami ONZ — drogi ogólnodostępne, ekspresowe z ograniczeniem ruchu niektórych rodzajów pojazdów oraz autostrady przeznaczone wyłącznie dla ruchu samochodowego z pełną kontrolą dostępności.</u>
          <u xml:id="u-38.23" who="#AndrzejMarkowski">Projekt ustawy wprowadza ponadto pojęcie dróg wewnętrznych. Pod pojęciem tym rozumie się drogę powszechnie dostępną, ale nie zaliczoną do żadnej z omówionych kategorii dróg publicznych. Dotychczasowy brak unormowań prawnych w odniesieniu do takich dróg jest źródłem wielu niedogodności i sporów. Rozporządzenie Rady Ministrów, którego projekt przedstawiono Wysokiemu Sejmowi jako materiał informacyjny, szczegółowo ureguluje sprawy zarządzania, finansowania, oznakowania dróg wewnętrznych oraz zasady ruchu na tych drogach.</u>
          <u xml:id="u-38.24" who="#AndrzejMarkowski">W projekcie ustawy proponuje się zmianę dotychczasowych zasad finansowania budowy, modernizacji, utrzymania i ochrony dróg publicznych, przewidując, że:</u>
          <u xml:id="u-38.25" who="#AndrzejMarkowski">— autostrady na obszarze całego kraju oraz drogi krajowe położone poza obszarami miast, w których terenowym organem administracji państwowej jest prezydent miasta, będą finansowane z budżetu centralnego,</u>
          <u xml:id="u-38.26" who="#AndrzejMarkowski">— drogi krajowe na obszarze miast, w których terenowym organem administracji państwowej jest prezydent miasta oraz drogi wojewódzkie, gminne i lokalne miejskie będą finansowane z budżetu terenowego,</u>
          <u xml:id="u-38.27" who="#AndrzejMarkowski">— drogi zakładowe będą finansowane z planu lub budżetu właściwych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-38.28" who="#AndrzejMarkowski">Pozabudżetowym źródłem finansowania dróg mogą być dobrowolne — rzeczowe i finansowe — świadczenia ludności i udziały jednostek gospodarczych. Jednostki gospodarki uspołecznionej, które w ponad 20% uczestniczą w ruchu obciążającym konkretne odcinki dróg, mają obowiązkowo partycypować w pokrywaniu kosztów budowy, modernizacji i utrzymania tych dróg. Rozporządzenie Rady Ministrów określi szczegółowo zasady tego udziału.</u>
          <u xml:id="u-38.29" who="#AndrzejMarkowski">Projekt ustawy utrzymuje dotychczasowy podział kompetencji, według którego Minister Komunikacji jest naczelnym organem administracji państwowej w stosunku do dróg zamiejskich, a Minister Administracji i Gospodarki Przestrzennej — w stosunku do dróg w granicach administracyjnych miast i województw miejskich. Koordynację przygotowań wszystkich dróg publicznych dla potrzeb obronnych państwa — na zasadach określonych przez Komitet Obrony Kraju — będzie sprawował Minister Komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-38.30" who="#AndrzejMarkowski">Projekt nie wprowadza istotnych zmian w organizacji zarządzania drogami publicznymi podległymi Ministrowi Komunikacji. Organizacja ta została w 1975 r. dostosowana do nowego podziału administracyjnego kraju, a wyniki uzyskiwane w działalności gospodarczej i zarządzaniu drogami nie budzą na ogół zastrzeżeń. Oceniamy, że organizacja ta w ciągu 9 lat funkcjonowania zdała egzamin praktyczny. Proponuje się tylko spełnić postulat wielu drogowców i jednostkę centralną drogownictwa nazwać Generalną Dyrekcją Dróg Publicznych, a to dla podkreślenia 165-letniej tradycji i ciągłości funkcjonowania organizacji, której zaczątkiem była Generalna Dyrekcja Dróg i Mostów powołana w 1819 roku.</u>
          <u xml:id="u-38.31" who="#AndrzejMarkowski">Dla nowej kategorii — dróg gminnych, którymi zarządzać będą naczelnicy gmin, przewiduje się utworzenie stanowisk techników dróg gminnych oraz — w uzasadnionych przypadkach — powołanie odpowiednich brygad roboczych do wykonywania zadań związanych z utrzymaniem i naprawą tych dróg. Roboty o charakterze inwestycyjnym na drogach gminnych będą wykonywały, na zlecenie, wyspecjalizowane jednostki podległe Ministrowi Komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-38.32" who="#AndrzejMarkowski">Projekt przewiduje ujednolicenie organizacji zarządzania drogami podległymi Ministrowi Administracji i Gospodarki Przestrzennej przez utworzenie wojewódzkich zarządów dróg miejskich.</u>
          <u xml:id="u-38.33" who="#AndrzejMarkowski">Do ważnych kwestii należy uregulowanie warunków rezerwacji terenów pod budownictwo drogowe w sposób uwzględniający specyfikę inwestycji liniowych, które wymagają wieloletnich przygotowań. Celem takiej regulacji jest z jednej strony uniknięcie w przyszłości wyburzeń nowych obiektów, z drugiej strony — umożliwienie właściwej zabudowy tras drogowych, z uwzględnieniem wymagań ochrony środowiska i bezpieczeństwa ruchu.</u>
          <u xml:id="u-38.34" who="#AndrzejMarkowski">Szczególnie duży nacisk położono na zagadnienia ochrony dróg. Szerzej niż dotychczas projekt określa zasady i warunki tej ochrony. Opierając się na doświadczeniach krajowych i zagranicznych, projekt wprowadza zakaz poruszania się po drogach pojazdów nie odpowiadających obowiązującym parametrom technicznym i przekraczających dopuszczalny nacisk na oś pojazdu.</u>
          <u xml:id="u-38.35" who="#AndrzejMarkowski">W sytuacjach zagrażających komunikacji, np. wskutek warunków atmosferycznych lub wydarzeń losowych, projekt przewiduje możliwość nałożenia przez wojewodę — na wniosek zarządu drogi — obowiązku świadczeń rzeczowych na jednostki gospodarki uspołecznionej, dysponujące odpowiednim sprzętem. W odróżnieniu od obecnych przepisów obowiązek ten nie dotyczy osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-38.36" who="#AndrzejMarkowski">Wysoka Izbo! Ograniczyłem moje wystąpienie do wskazania tylko wybranych, ważniejszych zmian i rozwiązań proponowanych w przedłożonym projekcie ustawy. Stanowi on rozsądny, wyważony kompromis między rozbieżnymi często interesami i punktami widzenia zainteresowanych organów administracji, resortów, instytucji i organizacji. Wyrażam przekonanie, że nowe przepisy — dostosowane do obecnych, jak również przewidywanych w dalszej perspektywie, warunków i potrzeb — będą dobrze służyć nadrzędnym, bo ogólnospołecznym i ogólnogospodarczym sprawom rozwoju i utrzymania naszej sieci drogowej, ochronie dróg — i ich otoczenia, a także uporządkują i udoskonalą prawne podstawy funkcjonowania ważnego działu gospodarki narodowej, jakim jest drogownictwo.</u>
          <u xml:id="u-38.37" who="#AndrzejMarkowski">Ustawa powinna wejść w życie łącznie z przepisami wykonawczymi, których projekty są już opracowane. Potrzeba jednak pewnego czasu na przygotowanie odpowiednich warunków do praktycznego wprowadzenia nowych regulacji. Dlatego wydaje się celowe, aby ustawa weszła w życie po 6 miesiącach od daty jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-38.38" who="#AndrzejMarkowski">Proszę Wysoką Izbę o rozpatrzenie i uchwalenie ustawy o drogach publicznych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-38.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję obywatelowi podsekretarzowi stanu.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#StanisławGucwa">Gzy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o drogach publicznych do Komisji Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisji Komunikacji i Łączności oraz Komisji Prac Ustawodawczych do wspólnego rozpatrzenia oraz do Rady Społeczno-Gospodarczej w celu przedstawienia opinii.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Jaruzelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę przedstawić propozycje uzupełnienia i zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WojciechJaruzelski">Rząd poniósł niedawno nieoczekiwaną bolesną stratę. Odszedł od nas na zawsze Minister Zygmunt Łakomieć. Ceniliśmy go wielce jako doświadczonego, ofiarnego działacza państwowego, który w ubiegłym okresie, w niezwykle trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej i rynkowej kierował skutecznie resortem handlu wewnętrznego i usług. Obecnie na stanowisko to proponuję powołać obywatelkę Annę Kędzierską.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelka Anna Kędzierska urodziła się w 1932 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim w rodzinie inteligenckiej. Studia wyższe ukończyła w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Częstochowie, uzyskując dyplom inżyniera technologa z zakresu żywienia. W 1954 r. rozpoczęła pracę w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego najpierw w Departamencie Żywienia, a następnie w Biurze Jakości Towarów. W latach 1958–1960 była nauczycielką w liceum. W 1960 r. podejmuje pracę w Biurze Projektów Handlu Wewnętrznego jako starszy projektant. Od 1964 do 1973 r. jest kierownikiem działu i wicedyrektorem w Komitecie do Spraw Gospodarstwa Domowego Ligi Kobiet, a od lutego 1973 r. dyrektorem tego Komitetu. Z ramienia lagi Kobiet Polskich działała w Radzie Rynku Wewnętrznego przy Ministrze Handlu Wewnętrznego i Usług, a także w radach naukowych Instytutu Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości oraz Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WojciechJaruzelski">W latach 1980–1983 pełni społecznie funkcję wiceprezesa, a od 1983 r. prezesa Federacji Konsumentów. Charakteryzuje ją aktywna społecznikowsko-obywatelska postawa, a zarazem gruntowna znajomość problemów organizacji i funkcjonowania handlu wewnętrznego i usług. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#WojciechJaruzelski">Wnoszę o zmianę na stanowisku Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Odwołanie obywatela Edwarda Łukosza, a powołanie obywatela Janusza Maciejewicza.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Edward Łukosz w przypadku zwolnienia go przez Wysoką Izbę z dotychczasowych obowiązków przyjmie propozycję pracy na stanowisku zastępcy przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, gdzie jego wiedza, predyspozycje i doświadczenia planistyczno-sztabowe będą w obecnym okresie szczególnie przydatne i przyniosą one większy pożytek.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WojciechJaruzelski">Zakładając, że Wysoki Sejm przychyli się do tego wniosku, pragnę podziękować obywatelowi Edwardowi Łukoszowi za sumienne kierowanie resortem w trudnej sytuacji, za wszystkie osiągnięte, godne uznania wyniki, za aktywny udział w działalności Rządu.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#WojciechJaruzelski">Proponowany na stanowisko Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego obywatel Janusz Maciejewicz w toku 30-letniej pracy inżyniersko-produkcyjnej zdobył wielostronnej doświadczenia oraz rozwinął i potwierdził swe kwalifikacje na coraz wyższych, kierowniczych stanowiskach.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WojciechJaruzelski">Urodził się w 1931 roku w Przeworsku, w rodzinie inteligenckiej. Ukończył studia wyższe na Politechnice Śląskiej w Gliwicach, uzyskując dyplom inżyniera mechanizacji górnictwa. Jeszcze w czasie studiów w 1952 r. przyjęty został przez uczelnię do pracy w charakterze asystenta. W latach 1955–1965 zatrudniony był w kopalni węgla kamiennego „Zabrze” na stanowisku kierownika sekcji opracowań technicznych, a następnie zastępcy kierownika i kierownika działu przeróbki mechanicznej. Ostatnie 20 lat związany był zawodowo z Kombinatem Górniczo-Hutniczym Miedzi w Lubinie. W tym czasie pracował m.in. w zgrupowanych w tym kombinacie zakładach górniczych „Lubin” i „Rudna”. Wykonywał obowiązki inspektora nadzoru, kierownika zakładu przeróbki mechanicznej, głównego inżyniera wzbogacania rud. W 1976 r. przechodzi do dyrekcji kombinatu na stanowisko dyrektora do spraw inwestycji. Od 1981 r. jest naczelnym dyrektorem, osiągając ponadprzeciętne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#WojciechJaruzelski">Wieloletni przewodniczący Rady Wojewódzkiej Naczelnej Organizacji Technicznej w Legnicy. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#WojciechJaruzelski">Proponuję również zmiany na stanowisku Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych przez odwołanie obywatela Stanisława Cioska, a powołanie obywatela Stanisława Gębali.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejm powierzając w marcu ubiegłego roku obywatelowi Stanisławowi Cioskowi wymienione stanowisko zachował w mocy jego wcześniejsze, bo z jesieni 1980 r. powołanie na Ministra, członka Rady Ministrów, któremu w ramach Rządu powierzona została funkcja zastępcy przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów do spraw współpracy ze związkami zawodowymi. W ten sposób obywatele posłowie podzielili przedstawioną przeze mnie opinię o celowości unii personalnej obu tych stanowisk w pierwszym etapie odradzania się związków zawodowych. Miniony okres potwierdził zasadność takiego rozwiązania. Ostatnio sytuacja uległa zmianie. Rozwój związków zawodowych osiągnął kolejną, jakościowo wyższą fazę. Oznacza to znacznie większe zaabsorbowanie Rządu współpracą z ruchem związkowym. Weszliśmy zarazem w etap rozwiązywania jednego z podstawowych problemów reformy gospodarczej — motywacyjnego systemu płac. Spiętrza się zatem praca Rządu i na tym obszarze. Stało się więc obecnie niezwykle trudne do pogodzenia kierowanie przez jednego ministra tymi dwoma rozległymi dziedzinami.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#WojciechJaruzelski">Powyższe względy przemawiają za tym, by obywatel Stanisław Ciosek jako Minister, członek Rady Ministrów i jednocześnie zastępca Przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów do Spraw Współpracy ze związkami zawodowymi mógł skoncentrować się na problemach tej współpracy, przy czym zarówno w relacji bezpośredniej, jak i na stykach zainteresowań Rządu i ruchu związkowego, w szczególności w sferze samorządu załóg przedsiębiorstw i innych. Liczę, że Wysoka Izba uwzględni tę potrzebę, odciążając go od obowiązków kierowania resortem pracy, płac i spraw socjalnych. Za rzetelne wywiązywanie się z tych obowiązków, za przejawianą przy tym inicjatywę i uzyskane efekty, pragnę obywatelowi Stanisławowi Cioskowi wyrazić podziękowanie.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#WojciechJaruzelski">Obywatel Stanisław Gębala proponowany na stanowisko Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych jest znany dobrze Wysokiej Izbie jako poseł na Sejm poprzedniej i obecnej kadencji oraz jako przewodniczący sejmowej Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej. Jest doświadczonym działaczem gospodarczym i polityczno-społecznym. Posiada gruntowną znajomość ekonomiki przemysłu, w tym funkcjonowania zakładów produkcyjnych, polityki zatrudnienia i wynagrodzeń oraz rozwiązywania kwestii socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#WojciechJaruzelski">Urodził się w 1935 roku w Tarnowie, w rodzinie robotniczej. Studia wyższe ukończył w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Krakowie uzyskując dyplom magistra ekonomii. Pracę zawodową rozpoczął w 1952 r. w organizacji młodzieżowej w Tarnowie, a następnie kontynuował ją w Zarządzie Wojewódzkim ZMP w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#WojciechJaruzelski">W latach 1957–1965 pracował w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie — początkowo jako technolog, a później jako sekretarz Komitetu Zakładowego PZPR. Od 1965 do 1967 r. był sekretarzem Komitetu Powiatowego partii w Tarnowie, następnie zastępcą dyrektora do spraw ekonomicznych w Tarnowskich Zakładach Azotowych im. Feliksa Dzierżyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#WojciechJaruzelski">W 1968 r. został powołany na stanowisko dyrektora naczelnego Zakładów Mechanicznych w Tarnowie, skąd w 1973 r. przeszedł na funkcję sekretarza ekonomicznego Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#WojciechJaruzelski">W 1975 r. wybrany został na stanowisko I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego partii w Tarnowie. Od 1980 r. jest kierownikiem wydziału w Komitecie Centralnym PZPR — początkowo wydziału handlu i finansów, obecnie wydziału ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#WojciechJaruzelski">Proszę Wysoki Sejm o aprobatę przedstawionych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Premierowi.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławGucwa">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że przedstawione propozycje, dotyczące kandydatów na stanowiska ministrów, zostały pozytywnie zaopiniowane przez właściwe komisje.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych wniosków?</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 54 regulaminu — Sejm powołuje i odwołuje członków Rządu zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#StanisławGucwa">Na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej proponuję podjęcie przez Sejm następujących uchwał:</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Stanisława Cioska ze stanowiska Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z pozostawieniem go na stanowisku Ministra — członka Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk elektroniczny.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Edwarda Łukosza ze stanowiska Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? 16 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 12 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Stanisława Gębali na stanowisko Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o liczenie głosów ponieważ nastąpiła awaria maszyny do liczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#StanisławGucwa">Proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatelki Anny Kędzierskiej na stanowisko Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.28" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-41.29" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.30" who="#StanisławGucwa">Uchwała w sprawie powołania obywatela Janusza Maciejewicza na stanowisko Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-41.31" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-41.32" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.33" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-41.34" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.35" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — podjął uchwały w sprawie odwołania obywateli:</u>
          <u xml:id="u-41.36" who="#StanisławGucwa">— Stanisława Cioska ze stanowiska Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z pozostawieniem na stanowisku Ministra — członka Rady Ministrów;</u>
          <u xml:id="u-41.37" who="#StanisławGucwa">— Edwarda Łukosza ze stanowiska Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-41.38" who="#StanisławGucwa">Jednocześnie Sejm podjął uchwały w sprawie powołania obywateli:</u>
          <u xml:id="u-41.39" who="#StanisławGucwa">— Stanisława Gębali na stanowisko Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych;</u>
          <u xml:id="u-41.40" who="#StanisławGucwa">— Anny Kędzierskiej na stanowisko Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług;</u>
          <u xml:id="u-41.41" who="#StanisławGucwa">— Janusza Maciejewicza na stanowisko Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-41.42" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Powołanie członków Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 462).</u>
          <u xml:id="u-41.43" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — zgodnie z uprzednimi zapowiedziami — przedstawia, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, kandydatury do Rady, zgłoszone przez 14 ogólnokrajowych federacji związków zawodowych. Przy wyborze federacji Prezydium Sejmu kierowało się sugestiami Kolegium Przewodniczych Ogólnokrajowych Organizacji Związkowych. Prezydium Sejmu przedstawia także kandydaturę na miejsce zwolnione wskutek zrzeczenia się uczestnictwa w Radzie przez jednego z jej członków.</u>
          <u xml:id="u-41.44" who="#StanisławGucwa">Proponowane kandydatury zostały zawarte w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 462.</u>
          <u xml:id="u-41.45" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w powyższej sprawie oraz czy są uwagi do przedstawionych przez Prezydium Sejmu kandydatur na członków Rady?</u>
          <u xml:id="u-41.46" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-41.47" who="#StanisławGucwa">Przypominam, że zgodnie z art. 28 regulaminu Sejm powołuje członków Rady Społeczno-Gospodarczej zwykłą większością głosów, w głosowaniu łącznym.</u>
          <u xml:id="u-41.48" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-41.49" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem w sprawie powołania członków Rady Społeczno-Gospodarczej, zgodnie z przedstawionymi propozycjami — zechce podnieść rękę?</u>
          <u xml:id="u-41.50" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-41.51" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-41.52" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania? 5 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.53" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie § 4 ust. 1 uchwały Sejmu z dnia 26 marca 1982 r. — powołał w skład Rady Społeczno-Gospodarczej osoby wymienione w druku sejmowym nr 462.</u>
          <u xml:id="u-41.54" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druk nr 463).</u>
          <u xml:id="u-41.55" who="#StanisławGucwa">Wniosek Konwentu Seniorów w tej sprawie został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-41.56" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-41.57" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-41.58" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że proponowana przez Konwent Seniorów uchwała została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-41.59" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-41.60" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm uchwałę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-41.61" who="#StanisławGucwa">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-41.62" who="#StanisławGucwa">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 464.</u>
          <u xml:id="u-41.63" who="#StanisławGucwa">Proszę Sekretarza Posła Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraKrzemień">Bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#BarbaraKrzemień">— Wspólne posiedzenie — Komunikacji i Łączności; Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Prac Ustawodawczych — sala nr 118,</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#BarbaraKrzemień">— Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej — sala kolumnowa,</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#BarbaraKrzemień">— Górnictwa, Energetyki i Wykorzystania Zasobów Naturalnych — sala nr 197, budynek — Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska — sala nr 72, Dom Poselski, W dniu jutrzejszym, tj. 31 maja 1984 r., odbędą się posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#BarbaraKrzemień">— Komunikacji i Łączności — o godz. 9 — sala nr 101,</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#BarbaraKrzemień">— Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — o godz. 10, sala nr 118,</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#BarbaraKrzemień">— Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości — o godz. 15.30, sala nr 197, budynek A.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#BarbaraKrzemień">Zapowiedziane wspólne posiedzenie Komisji Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego oraz Prac Ustawodawczych odbędzie się w późniejszym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławGucwa">Na tym kończymy 50 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławGucwa">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#StanisławGucwa">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#StanisławGucwa">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min. 30.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>