text_structure.xml 366 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 05.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Jerzy Ozdowski i Piotr Stefański.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGucwa">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławGucwa">Na sekretarzy powołuję posłów Barbarę Krzemień i Krystynę Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławGucwa">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Krystyna Mazur.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławGucwa">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławGucwa">Protokół 45 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławGucwa">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia o nowy punkt 5 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławGucwa">„5. Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw; Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zasadach wynagradzania pracowników uspołecznionych zakładów pracy w warunkach wdrażania reformy gospodarczej (druki nr 391 i 414)”. Numeracja dalszych punktów porządku dziennego uległaby odpowiednim zmianom.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławGucwa">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 63 regulaminu — przystąpił do rozpatrzenia tego projektu, mimo że druk sejmowy zawierający sprawozdanie Komisji doręczony został Obywatelom Posłom w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławGucwa">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławGucwa">Uważam zatem, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławGucwa">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 410).</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu posła Kazimierza Barcikowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzBarcikowski">Wysoki Sejmie! 23 marca br. upływa kadencja Sejmu i rad narodowych. W nieodległym czasie Wysoka Izba będzie rozstrzygać ważną kwestię czasu wyborów do rad narodowych i do Sejmu. Należy przy tym mieć na uwadze, że wybory powszechne do organów władzy państwowej same przez się będą miarą normalizacji i bezspornym faktem politycznym, potwierdzającym wychodzenie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z kryzysu. Wybory po winny się dokonać tak, i w takim czasie, aby nie zostały zakłócone działania na rzecz odnowy i porozumienia, znajdujące swoje odbicie m.in. w pracach ustawodawczych. Wpłynie to — jeśli Sejm podzieli te racje — na kolejność wyborów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzBarcikowski">W partii, w stronnictwach oraz w kołach poselskich Sejmu od dłuższego już czasu rozważano te sprawy. Zajmował się nimi Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. W miarę dyskusji ukształtował się pogląd, że należy dać pierwszeństwo wyborom do rad narodowych, a wybory do Sejmu przesunąć na czas późniejszy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzBarcikowski">Obywatele Posłowie pamiętają, że wybory do rad narodowych były przekładane, gdyż nie było warunków koniecznych dla ich przeprowadzenia. W międzyczasie Sejm uchwalił ustawę o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Ustawa ta, o zasadniczym znaczeniu ustrojowym, wchodzi w życie z dniem 1 lipca br. Ze wszech miar pożądane jest, aby wcielanie w życie tej doniosłej ustawy oddać w ręce rad wyłonionych w nowych wyborach, wyłonionych ze świadomością odpowiedzialności za gospodarkę i wszechstronny rozwój ich jednostek terytorialnych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KazimierzBarcikowski">Możemy oczekiwać, że wielka debata na temat rad i gospodarki terenowej, właściwa kampanii wyborczej, przyczyni się do aktywizacji środowisk lokalnych i do poprawy funkcjonowania organizacji i instytucji powołanych do służenia obywatelom. Jest to bardzo potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KazimierzBarcikowski">Biorąc to pod uwagę — Centralna Komisja Współdziałania Partii i Stronnictw Politycznych oraz sygnatariusze Deklaracji o powołaniu Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego postanowili zwrócić się, poprzez swych przedstawicieli w Sejmie, do Wysokiej Izby o przyjęcie ustawy przedłużającej kontynuację działalności Sejmu i przewidującej określenie terminu wyborów sejmowych do końca tego roku, z możliwością ich odbycia później. W imieniu grupy posłów wnoszę pod obrady Sejmu stosowny projekt ustawy konstytucyjnej i wnioskuję o jej uchwalenie.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KazimierzBarcikowski">Nie ulega wątpliwości, że Sejm obecnej kadencji przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu jako Sejm cierpliwej i uporczywej walki o przestrzeganie konstytucyjnych zasad socjalistycznego państwa i budowy porozumienia narodowego na gruncie wielkiej reformy życia społecznego i państwowego. W imię tych celów nasz Sejm podjął i realizuje szeroki program ustawodawczy odnowy. Nowe ustawy tworzą prawne podstawy reform. Przedłużenie kadencji Sejmu umożliwi wykonanie tego programu przez jego inicjatorów i dotychczasowych realizatorów. Wybrany w przyszłości Sejm przejmie dzieło bardziej kompletne i bardziej jednolite.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#KazimierzBarcikowski">Dzieło reformy obejmuje również prawo wyborcze. Wyrazem tego jest przedkładany Sejmowi na obecnym posiedzeniu projekt ustawy — Ordynacja wyborcza do rad narodowych. Część przepisów nowej ustawy ma charakter w naszych warunkach nowatorski i w najbliższych wyborach będzie podlegać swoistej weryfikacji. Stworzy to lepsze przesłanki do przygotowania projektu nowej ustawy — Ordynacja wyborcza do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#KazimierzBarcikowski">Wysoka Izbo! Nie jest rzeczą zwyczajną przedłużanie kadencji Sejmu i mamy tego świadomość. Głęboki kryzys, jaki przeżywał nasz kraj, a którego następstwa nadal trzeba przezwyciężać, czyni nasze decyzje uzasadnione i uprawnione zarówno moralnie, jak i politycznie. W bogatej historii polskiego parlamentaryzmu dobrze zapisały się sejmy dłużej trwające, ale wieńczące swe prace wielkimi rozstrzygnięciami, w przeciwieństwie do trwających krótko, bo zrywanych przed podjęciem decyzji w imię anarchistycznej wolności szlacheckiej. Analogie nasuwają się same. Sejm obecnej kadencji też chciano zerwać w imię anarchizowania życia społecznego i walki z ustrojem. Wprowadzenie stanu wojennego przekreśliło rozpoczęte już działania wymierzone przeciwko Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#KazimierzBarcikowski">Sejm swoją pracą potwierdził wielką rolę dojrzałego ciała ustawodawczego w procesie odnowy, w procesie przezwyciężania kryzysu. I w imię wspólnego dobra Polaków Wysoka Izba powinna dzieło to kontynuować do czasu rozpisania nowych wyborów do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję Obywatelowi Posłowi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGucwa">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje przeprowadzenie łącznej dyskusji nad punktami 1 i 2 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie przedstawionego przez Radę Państwa projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych (druk nr 411).</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławGucwa">Proszę o zabranie głosu zastępcę Przewodniczącego Rady Państwa Zdzisława Tomala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławTomal">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rada Państwa upoważniła mnie do przedstawienia Wysokiej Izbie projektu ustawy: Ordynacja wyborcza do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławTomal">Zanim jednak przejdę do jej omówienia, pragnę najpierw nawiązać do doniosłego faktu, jakim było uchwalenie w dniu 20 lipca 1983 r. ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Ustawa ta była ze szczególną pieczołowitością przygotowywana. Wielu radnych określa ją dziś mianem małej konstytucji rad narodowych. Wyposaża ona rady narodowe w szerszy niż kiedykolwiek zakres kompetencji i środków realizacji zadań. Umacnia pozycję rad narodowych w systemie władzy państwowej. Zespala je z samorządem mieszkańców w systemie samorządu terytorialnego. Wraz z przyznaniem szerokich uprawnień nakłada ona na rady narodowe i ich organy większą odpowiedzialność za całokształt polityki społeczno-gospodarczej na terenie ich działania. Stawia też odpowiednio wyższe wymagania przed radnymi.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławTomal">W okresie, jaki upłynął od uchwalenia ustawy podjęte zostały prace zmierzające do upowszechnienia znajomości ustawy i należytego przygotowania wprowadzenia jej w życie z dniem 1 lipca 1984 r. Wojewódzkie rady narodowe, wspólnie z wojewodami, ustaliły programy prac przygotowawczych. Szczególną uwagę zwrócono w nich na zapoznanie radnych z postanowieniami ustawy oraz na szkolenie pracowników administracji państwowej. Obecnie prace przygotowawcze przesunięte zostały na teren samorządu mieszkańców miast i wsi. Znajomość przepisów ustawy, możliwości, jakie stwarza ona ogniwom samorządu w osiedlach i wsiach, jest niezbędnym warunkiem ożywienia jego działalności i powszechnego wchodzenia w system samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZdzisławTomal">Społeczeństwo wiele spodziewa się po wcieleniu w życie ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Ale ustawa nawet uznawana za dobrą samoczynnie działać nie może i nie będzie. Na ile więc spełnione zostaną nadzieje tak społeczeństwa, jak i ustawodawcy, zależeć to będzie przede wszystkim od ludzi piastujących mandaty radnego. Stąd wypływa wielkie znaczenie zbliżających się wyborów do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZdzisławTomal">Obywatele Posłowie! Już w trakcie publicznej dyskusji nad projektem ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego wielu jej uczestników zwracało uwagę, że po jej uchwaleniu przez Sejm niezbędne stanie się zmodyfikowanie prawa wyborczego. Były to wnioski wypływające ze zrozumienia jakościowych zmian systemowych wprowadzanych konsultowaną wówczas ustawą. Notowaliśmy zgłaszane wtedy liczne opinie w tej sprawie. Brała je pod uwagę Rada Państwa przystępując do przygotowania założeń nowej Ordynacji wyborczej do rad narodowych. W toku tych prac kierowano się następującymi głównymi przesłankami:</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#ZdzisławTomal">Po pierwsze — nowe prawo wyborcze stanowić będzie kolejny, o doniosłym znaczeniu politycznym akt prawny, urzeczywistniający program socjalistycznej odnowy.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#ZdzisławTomal">Po drugie — przyszła Ordynacja wyborcza powinna uwzględniać systemowe zmiany w ustroju rad narodowych i samorządu terytorialnego, sprzyjać umacnianiu socjalistycznego państwa i jego organów władzy w terenie.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#ZdzisławTomal">Po trzecie — przepisy Ordynacji powinny stanowić istotny krok w demokratyzacji systemu wyłaniania kandydatów, a następnie wyboru spośród nich radnych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#ZdzisławTomal">Opracowane przez Radę Państwa założenia Ordynacji wyborczej do rad narodowych zostały w dniu 8 grudnia 1983 r. rozpatrzone przez Centralną Komisję Współdziałania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego, a następnie w tymże dniu na posiedzeniu sygnatariuszy Deklaracji z dnia 20 lipca 1982 r. w sprawie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Uznano, że mogą one stanowić podstawę do publicznej konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#ZdzisławTomal">Rada Państwa opublikowała założenia w dniu 14 grudnia 1983 r. i zwróciła się do organizacji politycznych i społecznych, Rady Krajowej PRON, rad narodowych oraz wszystkich zainteresowanych obywateli z prośbą o udział w konsultacji oraz nadsyłanie w terminie do 15 stycznia bieżącego roku uwag, opinii i wniosków. Nie będę referował założeń. Są one obywatelom posłom znane. Nawiążę do nich w trakcie przedstawiania projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#ZdzisławTomal">Przechodząc do krótkiego omówienia przebiegu i wyników konsultacji, chciałbym podkreślić duże zainteresowanie, z jakim spotkały się założenia do projektu Ordynacji wyborczej. Według informacji, jakie zostały podane na posiedzeniu Rady Krajowej PRON, w konsultacjach wzięło udział ponad milion obywateli. Aktywnie w konsultacji uczestniczyła prasa, radio i telewizja. Do Rady Państwa wpłynęły setki listów obywateli i instytucji, jak również pisma nadesłane przez centralne władze organizacji społecznych oraz wojewódzkie rady narodowe, zawierające zbiorcze opinie, wnioski i propozycje. Szczególne znaczenie ma stanowisko PRON zajęte przez Radę Krajową w dniu 14 stycznia bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#ZdzisławTomal">Nadesłane opinie i wnioski dotyczyły nie tylko spraw ściśle związanych z założeniami projektu Ordynacji, ale obejmowały również kwestie praktyki wyborczej. Zdecydowanej większości opinii, wniosków i konkretnych propozycji przyświecała troska o umocnienie autorytetu rad narodowych i mandatu radnego, demokratyzację prawa wyborczego i całego systemu wyborczego, umacnianie państwa oraz stabilizację polityczną, społeczną i gospodarczą. Jest sprawą zrozumiałą, że w trakcie konsultacji i prezentowania stanowiska do poszczególnych rozwiązań, zdania były podzielone, często wręcz przeciwstawne.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#ZdzisławTomal">Z akceptacją spotkała się nowa instytucja kolegiów wyborczych i tryb ich konstytuowania. Szerokie poparcie uzyskało nadanie kluczowej rangi systemowi wyłaniania kandydatów w drodze konsultacji z wyborcami. Wielce zróżnicowane były natomiast opinie uczestników konsultacji w takich kwestiach, jak kolejność umieszczania na listach nazwisk kandydatów — jedni popierali przyjętą w założeniach zasadę kolejności według rekomendacji kolegium, inni ją krytykowali, wypowiadając się za kolejnością alfabetyczną. Różne też były zdania odnoszące się do zasad głosowania. Między innymi, czy wyborca ma prawo do skreślania nadwyżki kandydatów, czy powinien to być obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#ZdzisławTomal">Konsultacja wykazała, że liczne jest grono zwolenników okręgów jednomandatowych. Rozbieżne były również poglądy w zakresie przedstawionych w założeniach wariantów wyborów do wojewódzkich rad narodowych — wybory bezpośrednie czy pośrednie. Nie sposób w krótkim wystąpieniu omówić szczegółowo bogatych wyników konsultacji. Będę do niektórych z nich wracał przy omawianiu projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#ZdzisławTomal">Proszę mi pozwolić, że korzystając z tej wysokiej trybuny, złożę wszystkim uczestnikom konsultacji serdeczne podziękowanie Rady Państwa i zapewnię, że nadesłane opinie, wnioski i propozycje stanowiły niezwykle cenny i pomocny materiał w trakcie prac nad projektem Ordynacji wyborczej. Wiele z nich zostało uwzględnione. Szczególnie chciałbym podziękować Radzie Krajowej PRON za szeroką konsultację i opracowane na, jej podstawie stanowisko w sprawie założeń do projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Stanowisko to znajduje odbicie w projekcie Ordynacji wyborczej, który Rada Państwa zgłosiła do laski marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#ZdzisławTomal">Chciałbym również poinformować, że nie mogliśmy uwzględnić tych opinii i wniosków, które świadomie lub nieświadomie odrywały prawo wyborcze od socjalistycznego gruntu polskiej rzeczywistości, które nie dostrzegały, że rady narodowe to przedstawicielskie organy władzy państwowej, a ich skład powinien odzwierciedlać klasową i społeczną strukturę. Rady narodowe, w których nie zasiadaliby we właściwej proporcji robotnicy, chłopi, i przedstawiciele poszczególnych środowisk, inteligencji, traciłyby przecież swą przedstawicielską wiarygodność i nie byłyby w stanie należycie wypełniać swej konstytucyjnej i ustawowej roli. Każdy ustrój ma swe oparcie klasowe i polityczne. W Polsce Ludowej jest to sojusz robotniczo-chłopski, a politycznym, gwarantem ustroju socjalistycznego — współdziałanie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym i Stronnictwem Demokratycznym.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#ZdzisławTomal">Wysoki Sejmie! Przechodząc do omówienia węzłowych problemów, projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych, chciałbym podkreślić, że przyjęte w nim rozwiązania urzeczywistniają konstytucyjne zasady demokracji socjalistycznej. Projekt ustawy określa role Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w nowym systemie wyborczym. Przewiduje ogłaszanie przez Radę Krajową PRON deklaracji wyborczej, a w terenie programów wyborczych, które wzbogacać będą inicjatywami społecznymi ustalenia planów społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#ZdzisławTomal">Rola. PRON została uwypuklona w przepisach o konstytuowaniu kolegiów wyborczych. Są to nowe instytucje, powoływane na okres kampanii wyborczej, w celu wyłonienia kandydatów na radnych, sporządzenia list wyborczych i zarejestrowania ich w komisjach wyborczych. Na szczeblu centralnym i terenowym w skład kolegiów wyborczych wchodzić będą przedstawiciele władz właściwych instancji organizacji będących sygnatariuszami Deklaracji z dnia 20 lipca 1982 r. Kolegium przewodniczyć będą przedstawiciele odpowiednich rad PRON. Zasady działania oraz udział w kolegiach przedstawicieli związków zawodowych, społeczno-zawodowych organizacji rolników, socjalistycznych związków młodzieży i innych organizacji, określi Ogólnokrajowe Kolegium Wyborcze, w którym uczestniczyć będą wymienione organizacje.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#ZdzisławTomal">Projekt Ordynacji utrzymuje — zgodnie z przeważającą opinią uczestników konsultacji — wybory bezpośrednie do rad narodowych wszystkich stopni. Wprowadza jednak istotną zmianę w systemie wyboru radnych do wojewódzkiej rady narodowej. Dotychczas działacze polityczni, społeczni oraz specjaliści szczebla wojewódzkiego kandydowali w poszczególnych okręgach wyborczych. W trakcie konsultacji wysunięto wniosek, aby w okręgach wyborczych wybierać radnych wojewódzkiej rady narodowej, rekrutujących się z mieszkańców gmin, miast i dzielnic. Natomiast działacze szczebla wojewódzkiego powinni kandydować z listy wojewódzkiej, na którą głosowaliby wyborcy wszystkich okręgów danego województwa. Te propozycje zostały poparte przez Radę Krajową PRON i przyjęte przez Radę Państwa. Proponuje się, aby z list terenowych wybieranych było 85% radnych WRN, a z listy wojewódzkiej 15%.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#ZdzisławTomal">Prawo zgłaszania kandydatów przysługuje Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonemu Stronnictwu Ludowemu, Stronnictwu Demokratycznemu oraz Stowarzyszeniu „Pax”, Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Społecznemu i Polskiemu Związkowi Katolicko-Społecznemu.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#ZdzisławTomal">Mają również prawo do zgłaszania kandydatów związki zawodowe, społeczno-zawodowe organizację rolników, a więc i koła gospodyń wiejskich, Związek Bojowników o Wolność i Demokrację, organizacje młodzieżowe, Liga Kobiet Polskich oraz inne organizacje masowe, działające zgodnie z przepisami prawa w miejscu pracy lub zamieszkania. W wyniku dyskusji nad założeniami prawo zgłaszania kandydatów rozszerzono na właściwe terenowe ogniwa PRON oraz samorząd mieszkańców miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#ZdzisławTomal">Do rangi kluczowego problemu nowej Ordynacji wyborczej podniesiono system wyłaniania kandydatów. Dotychczasowa Ordynacja wyborcza zobowiązywała do zasięgania opinii wyborców o kandydatach. W tej dziedzinie wprowadza się zasadnicze zmiany.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#ZdzisławTomal">Projekt nowej Ordynacji przewiduje, że konsultacyjne zebrania, wyborców będą organizowane powszechnie przez PRON we wsiach, osiedlach, zakładach pracy oraz w poszczególnych środowiskach. Na zebraniach tych kandydaci będą przedstawieni wyborcom, którzy będą mogli poprzeć jednych z nich, odmówić poparcia innym, a także wnioskować o wycofanie danej kandydatury i przedstawienie przez kolegium nowego kandydata.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#ZdzisławTomal">Te nowe zasady zapewniają wyborcom wpływ na skład kandydatów na radnych i stanowią istotny, zasadniczy element demokratyzacji prawa wyborczego. Dodajmy również, że postanowienia zawarte w projekcie Ordynacji wyborczej rzutować będą pośrednio także na zasady konsultacji wewnątrzorganizacyjnej w organizacjach, które uprawnione są do zgłaszania kandydatów na radnych. Konsekwencją takiego systemu wyłaniania kandydatów jest przepis mówiący, że kolegium wyborcze może wpisać na listę tych kandydatów, którzy uzyskali poparcie wyborców. Spośród tak wyłonionych kandydatów wyborca będzie dokonywał wyboru w czasie głosowania.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#ZdzisławTomal">Jak już wspomniałem, do kontrowersyjnych w toku konsultacji należały problemy okręgów wielomandatowych i jednomandatowych oraz umieszczanie nazwisk kandydatów na liście w kolejności rekomendowanej lub alfabetycznej. Każda z tych koncepcji miała gorących zwolenników i przeciwników. Wysuwano wiele argumentów i kontrargumentów. Szukano nowych rozwiązań. Niektóre z nich miały nawet charakter powierzchowny, na przykład propozycja, aby kolegia ustalały kolejność na liście w drodze losowania. Ale w toku tej często emocjonującej dyskusji wykrystalizowała się nowa w naszym prawie wyborczym koncepcja, co znalazło wyraz w stanowisku Rady Krajowej PRON. Polega ona na wykorzystaniu walorów okręgów wielomandatowych i jednomandatowych. Projekt Ordynacji przewiduje, że liczba mandatów w okręgu wyborczym powinna w zasadzie wynosić 3–6 — dotychczas w znacznej części okręgów wyborczych wybierano 7–8, a nawet 9 radnych. Chodzi więc obecnie o ustalenie mniejszych okręgów wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#ZdzisławTomal">Kolegium wyborcze zgłaszać będzie wspólną listę podzieloną na poszczególne mandaty. Na każdy z mandatów danej listy kandydować ma 2 kandydatów, których nazwiska umieszczone będą w kolejności ustalonej przez kolegium. Przyjęcie tej koncepcji pozwoliło również na uwzględnienie licznych wniosków postulujących, aby liczba kandydatów dwukrotnie przekraczała liczbę mandatów oraz w poważnym stopniu zbliżyło rozbieżności dotyczące kolejności umieszczania kandydatów na liście. Według tych zasad budowane byłyby listy kandydatów na radnych do rad stopnia podstawowego oraz listy kandydatów na radnych wojewódzkiej rady narodowej, wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych. Analogiczną konstrukcję będą miały karty do głosowania. Karta wyborcza podzielona będzie na tyle części, ile mandatów przypada w danym okręgu wyborczym. W przedziale każdego mandatu będą figurowały nazwiska dwóch kandydatów. Wyborca będzie więc głosował na jednego z dwóch kandydatów ubiegających się o dany mandat, pozostawiając jego nazwisko nie skreślone. Jeśli pozostawi nie skreślone nazwiska obu kandydatów jego głos będzie zaliczony temu kandydatowi, którego nazwisko zostało umieszczone na liście w pierwszej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#ZdzisławTomal">Na innej zasadzie kształtowane będą listy wojewódzkie. Ta odmienność uzasadniona jest charakterem tych list. Z nich bowiem kandydować mają działacze szczebla wojewódzkiego, których udział w składzie wojewódzkiej rady narodowej jest niezbędny, a którzy dotychczas kandydowali w poszczególnych okręgach wyborczych. Również na tych listach liczba kandydatów dwukrotnie przewyższałaby liczbę mandatów przypisanych tej liście. Natomiast nazwiska kandydatów umieszczone byłyby w kolejności rekomendowanej przez wojewódzkie kolegia wyborcze. Lista ta byłaby poddana głosowaniu we wszystkich okręgach wyborczych danego województwa.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#ZdzisławTomal">Wyborca pozostawia nie skreślone nazwiska kandydatów, na których głosuje. Jeśli odda głos bez skreśleń lub skreśli mniejszą liczbę kandydatów niż wynosi liczba mandatów przysługujących liście wojewódzkiej jego głos będzie zaliczany na rzecz tych kandydatów, którzy figurują na liście w pierwszej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#ZdzisławTomal">Wybory przeprowadzać będą komisje wyborcze. Według projektu — Rada Państwa powołuje Państwową Komisję Wyborczą oraz wojewódzkie komisje wyborcze spośród osób wysuniętych przez władze sygnatariuszy Deklaracji w sprawie PRON. W analogicznym trybie prezydia wojewódzkich rad narodowych powołują komisje wyborcze stopnia podstawowego. Natomiast obwodowe komisje wyborcze spośród wyborców zostaną powołane przez prezydia rad narodowych stopnia podstawowego. Projekt Ordynacji szczegółowo precyzuje uprawnienia i zadania komisji wyborczych poszczególnych stopni oraz kalendarz ich prac.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#ZdzisławTomal">Głosowanie odbywa się w lokalu obwodowej komisji wyborczej bez przerwy między godziną 6 a 20. Oznacza to skrócenie czasu głosowania w stosunku do dotychczasowej praktyki o 2 godziny. Taka propozycja zawarta była w założeniach i nie zgłoszono do niej zastrzeżeń. W lokalu wyborczym musi znajdować się pomieszczenie za zasłoną, zapewniające tajność głosowania. Karty do głosowania składane będą do urn wyborczych w kopertach.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#ZdzisławTomal">Zgodnie z dotychczasowymi tradycjami wybory uważa się za ważne, jeśli wzięła w nich udział co najmniej połowa liczby uprawnionych do głosowania w okręgu wyborczym. W przeciwnym wypadku w ciągu dwóch tygodni muszą być zarządzone ponowne wybory. Zarządza je w odniesieniu do radnych wojewódzkiej rady narodowej Rada Państwa, a do radnych stopnia podstawowego prezydium wojewódzkiej rady narodowej. Ponowne wybory przeprowadza się jeden raz.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#ZdzisławTomal">W kwestii zaskarżenia ważności wyborów, zgodnie z wynikiem konsultacji, w projekcie przyjęto zasady wariantu II założeń. Wyborca może więc w ciągu 7 dni od ogłoszenia wyników wyborów wnieść protest przeciwko wyborowi radnego lub ważności wyborów, jeśli dopuszczono się przestępstwa przeciwko wyborom lub naruszono przepisy Ordynacji, co mogło mieć istotny wpływ na wynik wyborów. Protest powinien być wniesiony do Państwowej Komisji Wyborczej, która kompletuje dokumentację i kieruje sprawę do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy rozpatruje sprawę w składzie 3 sędziów, wysłuchuje prokuratora oraz zainteresowanych. Orzeczenie Sądu Najwyższego jest ostateczne. W przypadku unieważnienia wyborów przez Sąd Najwyższy Rada Państwa zarządza w ciągu 14 dni ponowne wybory w okręgu, w którym wyniki wyborów zostały unieważnione.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#ZdzisławTomal">Jak obywatele posłowie pamiętają, już w toku konsultacji projektu ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego podnoszona była kwestia uregulowania zasad odwoływania radnego przez wyborców. Były to wnioski uzasadnione, gdyż dotychczasowa Ordynacja wyborcza regulowała te kwestie zbyt ogólnie. Projekt nowej Ordynacji wprowadza niezbędną konkretyzację. Wyborcy mogą odwołać radnego w przypadku, gdy jaskrawo narusza godność radnego albo też zawiódł ich zaufanie. Z wnioskiem o odwołanie radnego może zwrócić się do wyborców organizacja, która jego kandydaturę zgłosiła lub właściwa terenowo rada PRON. Z takim wnioskiem mogą wystąpić sami wyborcy, ale wymaga to poparcia co najmniej 1/3 wyborców danego okręgu wyborczego. Wówczas sprawę dokumentuje prezydium danej rady i przedstawia do rozpatrzenia na sesji rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#ZdzisławTomal">Uchwała rady narodowej w sprawie zwrócenia się do wyborców o odwołanie radnego wymaga większości 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby radnych. Z chwilą uprawomocnienia się takiej uchwały wniosek o odwołanie radnego przedstawiany jest na zebraniach wyborców w danym okręgu wyborczym. Jeśli większość wyborców uczestniczących w zebraniach wypowie się za odwołaniem radnego, rada narodowa stwierdza wygaśnięcie mandatu radnego. W konstrukcji tych przepisów chodziło z jednej strony o zapewnienie wyborcom realnej możliwości odwołania radnego, a z drugiej strony o zachowanie niezbędnej ochrony mandatu radnego. Projekt Ordynacji wprowadza zasadę, że w przypadku wygaśnięcia mandatu rada narodowa powołuje na opróżniony mandat kandydata z tej samej pozycji mandatowej, jeśli nie utracił on prawa wybieralności. Z listy wojewódzkiej mandat, uchwałą rady, uzyskuje kandydat, który uzyskał kolejno największą liczbę głosów. Przyjmuje się też zasadę, że jeśli w okręgu więcej niż połowa mandatów byłaby nie obsadzona, a do upływu kadencji pozostawałoby więcej niż 6 miesięcy powinny być przeprowadzone wybory uzupełniające.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#ZdzisławTomal">Wysoka Izbo! Starałem się przedstawić węzłowe zasady nowego prawa wyborczego. Szerzej omówiłem nowe rozwiązania, które rozwijają jego demokratyczny charakter. Nie charakteryzowałem tych rozdziałów projektu, które aczkolwiek ważne, regulują kwestie natury technicznej. Myślą przewodnią projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest dostosowanie systemu wyborczego do głębokich przemian dokonanych i dokonywanych w naszym kraju. Klamrą spinającą te przemiany jest program socjalistycznej odnowy, usuwanie deformacji i przywracanie we wszystkich dziedzinach życia politycznego, społecznego i gospodarczego praw i zasad właściwych ustrojowi socjalistycznemu. Ordynacja wyborcza jest aktem politycznym i z tytułu swego charakteru uwzględniać musi realia i cele polityczne. Doświadczenia, które zdobędziemy w trakcie jej praktycznego stosowania pozwolą w przyszłości na dalsze doskonalenie naszego prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#ZdzisławTomal">W imieniu Rady Państwa proszę Wysoką Izbę o rozpatrzenie i uchwalenie projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławGucwa">Otwieram łączną dyskusję nad punktami 1 i 2 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Włodzimierz Berutowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WłodzimierzBerutowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawione projekty dwóch ustaw ściśle się z sobą łączą. Dotyczą bowiem organów przedstawicielskich, tej najważniejszej formy urzeczywistnienia socjalistycznej demokracji i to w zakresie zarówno włączania szerokich mas ludzi pracy do praktycznego rządzenia krajem oraz decydowania o sprawach społeczeństwa i państwa, jak i zapewnienia szerokiej i rzeczywistej kontroli społecznej nad działalnością aparatu administracyjnego. Istotę demokracji socjalistycznej stanowi bowiem uczestnictwo ludzi pracy w życiu politycznym, gospodarczym i kulturalnym, współdecydowanie o sprawach kraju i zakładów pracy, o sprawach miast i wsi, a także kontrola działalności administracyjnej i gospodarczej wszystkich organów, instytucji i przedsiębiorstw. Z tego wynika ważność uregulowań prawnych zarówno dotyczących wyboru ciał przedstawicielskich, jak i ich kompetencji i trybu działania.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WłodzimierzBerutowicz">Prawidłowo sformułowane prawo wyborcze i racjonalnie zorganizowany system wyborczy mają doniosłe znaczenie dla zapewnienia stabilności ustroju politycznego, dla jego prawidłowego funkcjonowania, a w szczególności dla uczestniczenia ogółu obywateli w sprawowaniu władzy państwowej, a więc dla. realizacji rzeczywistego ludowładztwa. Niestety, praktyka w tym zakresie w niektórych okresach poprzednich daleka była od teoretycznie słusznych założeń i adekwatnych do danego etapu uregulowań prawnych. Na tym tle narastała uzasadniona krytyka istniejącego stanu rzeczy i wysuwanie postulatów jego zmiany, zwłaszcza przez udoskonalenie uregulowania prawnego, które zapobiegałoby nieprawidłowościom w praktyce. Wprawdzie na fali demagogicznej negacji państwa socjalistycznego z początkiem lat osiemdziesiątych próbowano podważać system przedstawicielski w naszym kraju, proponując zastąpić go abstrakcyjną „samorządnością”. W rzeczywistości jednak dla zapewnienia pełnej realizacji ludowładztwa w zakresie istotnych dla społeczeństwa i państwa spraw należy system ten doskonalić, odpowiednio dostosowując go do nowych potrzeb i zmienionych warunków społecznych, politycznych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WłodzimierzBerutowicz">Zachodzi w szczególności potrzeba lepszego sprecyzowania uregulowania niektórych zagadnień, jak na przykład określenie osób uprawnionych do głosowania w danym okręgu, wyłączenie niektórych kategorii osób od głosowania, wysuwanie kandydatów i zgłaszanie list wyborczych, sposób głosowania zgodnie z art. 2 Konstytucji PRL, odwołalność radnych itp.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WłodzimierzBerutowicz">Uznanie potrzeby dokonania pewnych zmian w obowiązującym prawie wyborczym znalazło wyraz w uchwale XIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w której wyrażono postulat podjęcia prac nad przygotowaniem nowej Ordynacji wyborczej do ciał przedstawicielskich dla uregulowania ludowładztwa w naszym kraju, dla rozwinięcia demokracji socjalistycznej, rozszerzenia porozumienia patriotycznych sił naszego narodu, dla umocnienia państwa socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WłodzimierzBerutowicz">Centralna Komisja Współdziałania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego po omówieniu aktualnej sytuacji w kraju, a w szczególności istniejących warunków społecznych, politycznych i ekonomicznych uznała za wskazane oddzielne przeprowadzenie wyborów do rad narodowych i do Sejmu PRL, proponując jednocześnie przeprowadzenie wyborów do rad narodowych na wiosnę bieżącego roku. Propozycję tę poparli wszyscy sygnatariusze Deklaracji w sprawie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego z dnia 20 lipca 1982 r. W związku z tym Rada Państwa opracowała „Założenia do projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych”, które zostały poddane publicznej dyskusji w dniu 8 grudnia 1983 r. Była to, jak wynika z przemówienia zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa Zdzisława Tomala, dyskusja o wyjątkowo szerokim zasięgu.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WłodzimierzBerutowicz">Rada Krajowa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, podsumowując wyniki przeprowadzonej dyskusji i konsultacji stwierdziła, że „założenia stanowią podstawę do poszukiwania kształtu systemu i prawa wyborczego, który odpowiadając zasadom ustrojowym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, istocie socjalistycznej odnowy, wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom społecznym. W dokumencie zawierającym stanowisko PRON w sprawie „założeń” oprócz zaaprobowania większości propozycji wysunięto także niektóre postulaty do ewentualnego uwzględnienia przy opracowywaniu projektu samej Ordynacji.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WłodzimierzBerutowicz">Wysoka Izbo! Przedstawiony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy w dużej mierze zawiera uregulowania uwzględniające zgłoszone uwagi i propozycje. Oczywiście, z natury rzeczy nie wszystkie zgłoszone do założeń uwagi mogły być w pełni uwzględnione, zwłaszcza że niektóre z nich były z sobą sprzeczne i wzajemnie się wyłączały, o czym mówił poseł referent projektu. Należy jednak zgodzić się z nim, że proponowane prawo wyborcze:</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WłodzimierzBerutowicz">— stanowi kolejny, o doniosłym znaczeniu politycznym akt prawny urzeczywistniający w pewnym zakresie program socjalistycznej odnowy,</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WłodzimierzBerutowicz">— uwzględnia systemowe zmiany w ustroju rad narodowych i samorządu terytorialnego, wynikające z nowej ustawy, co niewątpliwie będzie sprzyjać umocnieniu organów socjalistycznej władzy w terenie,</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WłodzimierzBerutowicz">— demokratyzuje system wyłaniania kandydatów i wybór spośród nich najlepszych radnych.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WłodzimierzBerutowicz">IX Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dokonał oceny przyczyn narastania sytuacji kryzysowej w budownictwie socjalizmu i określił zasady, którymi należy się kierować, aby naprawić popełnione błędy i w nowy sposób podejść do budownictwa socjalizmu w naszym kraju. W szczególności wskazano na konieczność przestrzegania:</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WłodzimierzBerutowicz">— sprawiedliwości społecznej jako podstawowej wytycznej polityki społeczno-gospodarczej,</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#WłodzimierzBerutowicz">— demokracji socjalistycznej i praworządności jako podstawowych wytycznych polityki wewnętrznej ludowego państwa,</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#WłodzimierzBerutowicz">— patriotyzmu socjalistycznego i internacjonalizmu proletariackiego jako podstawowych założeń działania państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#WłodzimierzBerutowicz">Działalność wszystkich organów, instytucji i organizacji oparta na tych zasadach służy odnowie naszego życia społecznego i państwowego. Nowe prawo wyborcze odzwierciedla treść tych zasad w zakresie wyłaniania rad narodowych jako organów przedstawicielskich najbliżej pozostających i najściślej związanych z urzeczywistnianiem interesów obywateli i z bezpośrednim zaspokajaniem ich codziennych potrzeb. Wzgląd na stworzenie tym organem odpowiednich warunków do jak najlepszego wykonania tych zadań legł u podstaw systemowych zmian w ustroju rad narodowych i samorządu terytorialnego, wprowadzonych nową ustawą, która wejdzie w życie w lipcu br.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#WłodzimierzBerutowicz">Dalszej demokratyzacji uległ system wyłaniania kandydatów na radnych i dokonywania spośród nich wyboru najlepszych. Chodzi o to, aby funkcje radnych pełnili ludzie cieszący się uznaniem i zaufaniem swego środowiska, aby byli znani jako żarliwi społecznicy i bojownicy o sprawiedliwość społeczną, o równość zarówno w uprawnieniach, jak i obowiązkach wobec państwa, społeczeństwa, wobec własnej grupy społecznej, wobec poszczególnych współobywateli. A więc chodzi o to, aby byli to ludzie, którzy tradycyjne umiłowanie ziemi ojczystej łączą z głębokim rozumieniem interesów państwa i społeczeństwa, dając temu wyraz w załatwianiu codziennych spraw swego regionu i środowiska.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#WłodzimierzBerutowicz">Można więc stwierdzić, że projekt Ordynacji wyborczej do rad narodowych z jednej strony odzwierciedla tendencje odnowy socjalistycznej, wytyczone przez IX Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a z drugiej uwzględnia bogaty dorobek konsultacji i dyskusji przeprowadzonych rad założeniami do projektu tej ustawy. W związku z tym zawiera on względnie dojrzałe propozycje uregulowań merytorycznych problemów wyborów do rad narodowych obu szczebli. Przepisy techniczne, dotyczące praktycznych zagadnień przeprowadzenia wyborów, zostały przejęte z dotychczasowej Ordynacji wyborczej, jako że zdały one egzamin przy przeprowadzaniu wyborów poprzednich, a wobec tego nie zachodzi potrzeba ich zmiany. W rezultacie tego należy uznać, że przedstawiony i omówiony przez posła sprawozdawcę projekt ustawy może być przyjęty do dalszego opracowania w toku prac Komisji, która nada mu kształt ostateczny.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#WłodzimierzBerutowicz">Centralna Komisja Współdziałania PZPR, ZSL i SD na tym samym posiedzeniu w dniu 8 grudnia 1982 r. uznała również za celowe i uzasadnione aktualną sytuacją w kraju oddzielne późniejsze przeprowadzenie wyborów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wcześniejsze przeprowadzenie wyborów do rad narodowych jest bowiem niezbędne dla zapewnienia właściwego wprowadzenia w życie nowej ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego z dniem 1 lipca br. Wybory te powinny więc zapewnić taki skład rad narodowych, aby były one w stanie jak najlepiej zrealizować nowe zadania, przyczynić się do pogłębienia procesu normalizacji, do przyspieszenia socjalistycznej odnowy we wszystkich dziedzinach naszego życia społecznego i państwowego oraz umocnienia porozumienia wszystkich sił patriotycznego odrodzenia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#WłodzimierzBerutowicz">Natomiast dla wyborów do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej musi być opracowana nowa ordynacja wyborcza, uwzględniająca wnioski wynikające z doświadczeń ostatniego okresu. Wymaga to jednak pogłębionych analiz wszystkich zmian, jakie zaszły w naszym życiu politycznym, w stosunkach społecznych, ekonomicznych i kulturalnych, a także w świadomości obywateli, aby na tym tle określić nowe warunki, w których nowo wybranemu Sejmowi przyjdzie realizować zadania ustawodawcze i kontrolne. Zadania te muszą bowiem służyć osiąganiu podstawowych celów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, określonych w art. 4 Konstytucji, a dotyczących wszechstronnego rozwoju społeczeństwa socjalistycznego, rozwoju twórczych sił narodu i każdego obywatela oraz coraz lepszego zaspokajania potrzeb obywateli.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#WłodzimierzBerutowicz">Ustawa o przedłużeniu kadencji Sejmu ma charakter konstytucyjny, albowiem w istocie stanowi zmianę art. 28 pkt 1 Konstytucji, która zgodnie z art. 106 Konstytucji może nastąpić tylko w drodze ustawy, uchwalonej kwalifikowaną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#WłodzimierzBerutowicz">Wysoki Sejmie! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który mam zaszczyt reprezentować, uznaje zasadność zarówno zmiany kadencji Sejmu PRL, jak i przedstawionego projektu ustawy o Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Popiera oba projekty ustaw, wyrażając przekonanie, że projekt Ordynacji wyborczej uzyska udoskonaloną postać w toku prac Komisji Nadzwyczajnej którą dzisiaj Wysoki Sejm powoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jerzy Grzybczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyGrzybczak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata sejmowa jest kolejnym ważnym krokiem na drodze urzeczywistniania zapoczątkowanego uchwałami Nadzwyczajnego Zjazdu PZPR, ostatnich kongresów ZSL i SD oraz I Krajowego Forum Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego programu głębokich reform mechanizmów życia społeczno-politycznego, demokratyzacji stosunków pomiędzy władzą a obywatelami i socjalistycznej odnowy życia kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyGrzybczak">Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym, a także mając na uwadze konsekwencje zmian, jakie zachodzą w funkcjonowaniu organów przedstawicielskich, od samorządu mieszkańców po Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przystępujemy do pierwszego etapu prac nad reformowaniem prawa wyborczego. Społeczeństwo oczekuje, że wraz ze wzrostem uprawnień Sejmu, rad narodowych i samorządu terytorialnego oraz postępu normalizacji i stabilizacji życia kraju zwiększać się będzie podmiotowa rola obywateli w decydowaniu o najważniejszych sprawach państwa, rozszerzać ich wpływ na rzeczywisty dobór autentycznej, odpowiadającej klasowo-politycznej strukturze społeczeństwa, reprezentacji ludności w organach przedstawicielskich. W kierunku zaspokojenia tych aspiracji i dążeń obywatelskich zmierza przedłożony Wysokiej Izbie przez Radę Państwa projekt Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Godzi się podkreślić, że ten doniosły akt trafia pod obrady Sejmu po kilkutygodniowej konsultacji założeń do projektu ustawy, prowadzonej przez ogniwa PRON i inne organizacje społeczno-polityczne, i zawiera syntezę przemyśleń szerokich rzesz obywateli.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyGrzybczak">Konsultacje potwierdziły, że problem wyborów jest przedmiotem żywego zainteresowania naszego społeczeństwa, zaś w ogólnospołecznych dyskusjach ujawniły się bardzo zróżnicowane poglądy na charakter i kształt prawa wyborczego. Rada Krajowa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, kierując się głosem opinii publicznej przyjęła znane stanowisko z 14 stycznia bieżącego roku, w którym akceptując generalny kierunek zmian w projekcie założeń do Ordynacji zaproponowała szereg istotnych rozwiązań zmierzających do demokratyzacji procesu wyłaniania kandydatów na radnych, jak też samego aktu wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyGrzybczak">Jako działacz Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego z satysfakcją stwierdzam, że wszystkie zasadnicze propozycje Ruchu znajdują odzwierciedlenie w prezentowanym Sejmowi projekcie Ordynacji wyborczej. Projekt ten jest kompromisem pomiędzy różnymi, często nawzajem wykluczającymi się propozycjami, tworzy warunki do zapewnienia radom właściwej reprezentacji społeczno-politycznej, służy umacnianiu struktur politycznych państwa i stanowi ważny krok na drodze demokratyzowania systemu wyborczego. Istota proponowanych zmian polega na znacznym rozszerzeniu procedury wyłaniania kandydatów na radnych, których zgłaszać mogą sygnatariusze Deklaracji w sprawie PRON z 20 lipca 1982 r., prawnie działające organizacje, zrzeszające obywateli miast i wsi, a także samorządy mieszkańców oraz rady i ogniwa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Kandydaci podlegać będą osądowi zarówno własnych organizacji, jak też i ocenie konsultacyjnych zebrań wyborców, które decydować będą, kogo popierać, komu zaś odmówić poparcia przy wpisaniu na listę kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyGrzybczak">Projekt Ordynacji wyborczej przywraca nie docenianą w ostatnich latach rolę i znaczenie programu wyborczego, który powinien tworzyć podstawę działania nowych rad. Dyskusja nad tym programem stać się powinna istotnym elementem ożywienia społecznego w mieście i na wsi, okazją do podejmowania, zespolonym wysiłkiem państwa i ludności, różnorodnych inicjatyw, służących rozwiązywaniu nabrzmiałych problemów.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JerzyGrzybczak">Z pozytywnym przyjęciem spotyka się propozycja powoływania instytucji kolegiów wyborczych, odzwierciedlająca koalicyjny sposób sprawowania władzy i powierzenia PRON wiodącej roli w procesie wyłaniania kandydatów na radnych, w przeprowadzaniu kampanii wyborczej oraz egzekwowaniu prawa do odwoływania radnych. Jako przejaw demokratyzacji procesu wyborczego uznaje się przewidywaną w projekcie ustawy możliwość sądowego zaskarżenia wyboru radnego lub ważności wyboru.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JerzyGrzybczak">Podczas konsultacji założeń do projektu Ordynacji wyborczej opinia publiczna bardzo wiele uwagi koncentrowała na sposobie głosowania. Rada Krajowa PRON, idąc za głosem opinii społecznej, uznała, że pierwotne propozycje zawarte w założeniach do Ordynacji wyborczej w zbyt małym stopniu umożliwiają obywatelom korzystanie z prawa wybierania i zaproponowała takie rozwiązania, które kojarzyłyby walory okręgów jedno-i wielomandatowych i zapewniały możliwość wybierania radnych spośród podwójnej liczby kandydatów, których nazwiska umieszczone będą w kolejności ustalonej przez kolegium, przy zachowaniu prawa do tajności wyborów. Propozycje te znajdują odzwierciedlenie w projekcie Ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JerzyGrzybczak">W dyskusjach społecznych nie znalazł poparcia wariant wyborów pośrednich do wojewódzkich rad narodowych, toteż projekt Ordynacji wyborczej ustala jednolity system wyłaniania rad narodowych szczebla podstawowego i wojewódzkiego w drodze wyborów bezpośrednich stanowiąc, iż 85% kandydatów na radnych ubiegać się będzie o wybór w swych okręgach, a 15% z listy wojewódzkiej. To nowe rozwiązanie umożliwi wybór do rad wojewódzkich znanych i cenionych działaczy społecznych oraz specjalistów niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania rad narodowych stopnia wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JerzyGrzybczak">Obywatele Posłowie! Przeprowadzenie wyborów według nowego projektu Ordynacji wymagać będzie ogromnej koncentracji sił i środków. Przede wszystkim wielkie zadania spadną na ogniwa i struktury Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, na jego sygnatariuszy i wspierające PRON organizacje społeczne. Jeśli Wysoka Izba uchwalić raczy przedłożony projekt Ordynacji, to w krótkim czasie trzeba będzie wyłonić i zorganizować pracę kolegiów wyborczych, opracować programy wyborcze, przystąpić do niezwykle żmudnej pracy nad wyłanianiem kandydatów, zorganizować tysiące spotkań i dyskusji, zapewnić techniczne warunki przeprowadzenia wyborów. Ogrom czekającego nas wszystkich wysiłku uzasadnia polityczną decyzję w sprawie rozdzielania wyborów do Sejmu i rad narodowych. Oddzielne wybory do rad narodowych pozwolą nie tylko szerzej dotrzeć do społeczeństwa z nowymi zasadami Ordynacji wyborczej, pogłębić niezbędną w tym względzie edukację, ale także szerzej upowszechniać rolę i znaczenie doniosłych zmian w systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, które wejdą w życie z dniem 1 lipca 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JerzyGrzybczak">Ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego wydatnie powiększa kompetencje rad narodowych, dostosowując ich działalność do generalnych założeń reformy gospodarczej przez umocnienie samodzielności w podejmowaniu decyzji, samorządności i samofinansowania. Oparcie pracy rad na nowych podstawach prawnych stać się powinno istotnym bodźcem do odradzania i pomnażania aktywności lokalnych społeczności, rozwoju różnorodnych inicjatyw, do umocnienia mechanizmów kontroli społecznej. Z pracą rad wiązać trzeba nadzieję na poprawę obsługi obywateli, na usuwanie z naszego życia wielu dokuczliwości, na lepszą pracę urzędów i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JerzyGrzybczak">Nowa ustawa tworzy również prawne podstawy działalności samorządu mieszkańców, który został wyposażony w liczne kompetencje stanowiące, opiniodawcze, konsultacyjne, koordynacyjne i kontrolne. Trzeba przyznać, że społeczeństwo w małym stopniu zna jeszcze istotę i charakter zmian w działalności rad narodowych. Kampania wyborcza powinna zatem wypełnić tę lukę, przyczynić się do przybliżenia społeczeństwu niezbędnej wiedzy o prawach i obowiązkach rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#JerzyGrzybczak">Biorąc pod uwagę całokształt uwarunkowań polityczno-społecznych, Zjednoczone Stronnictwo Ludowe wypowiedziało się zarówno na forum Centralnej Komisji Współdziałania PZPR, ZSL i SD w dniu 8 grudnia 1983 r., jak też na spotkaniu sygnatariuszy Deklaracji w sprawie PRON, za wcześniejszym przeprowadzeniem wyborów do rad narodowych i przesunięciem w czasie na tyle, na ile to okaże się niezbędne, wyborów do Sejmu. Okres pomiędzy wyborami do rad narodowych a wyborami do Sejmu powinien być spożytkowany na opracowanie perspektywicznego programu rozwoju kraju, a także na z gromadzenie wszystkich wniosków z kampanii wyborczej do rad narodowych. Będzie to niezwykle ważna kampania w procesie przezwyciężania kryzysu społeczno-gospodarczego kraju, a jej wyniki przyczynić się powinny do normalizacji i stabilizacji życia, do utrwalenia pozytywnych procesów demokratyzacji życia społeczno-politycznego, do porozumienia patriotycznych sił narodu, do przywracania i umacniania autorytetu Polski w świecie.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#JerzyGrzybczak">Mając to na względzie, pragnę oświadczyć, że Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, udziela poparcia wnioskowi poselskiemu w sprawie przedłużenia kadencji Sejmu w brzmieniu przedstawionego dziś projektu ustawy konstytucyjnej. Klub nasz z uznaniem odnosi się do inicjatywy ustawodawczej Rady Państwa w sprawie projektu nowej Ordynacji wyborczej, przyjmuje stanowisko PRON w tej sprawie i opowiadając się za podstawowymi zasadami i kierunkami proponowanych zmian oświadcza, że aktywnie będzie uczestniczyć w dalszych pracach nad ostatecznym kształtem prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#JerzyGrzybczak">Mamy świadomość ogromnej odpowiedzialności, jaka na nas ciąży. Od tego, jaka będzie Ordynacja, zależeć będzie przebieg wyborów. Wybory służyć powinny utrwalaniu pozytywnych procesów rozwojowych w kraju, budowaniu pomostów zaufania i pojednania całego społeczeństwa, umacnianiu socjalistycznych podstaw ustrojowych naszego kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Henryk Stawski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HenrykStawski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dzisiaj projekty wstępne dwóch aktów prawnych, których doniosłość daje przeświadczenie, że będą one miały istotny wpływ na losy państwa i narodu, biorąc pod uwagę zewnętrzne i wewnętrzne uwarunkowania.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HenrykStawski">W wyniku zapoznania się z treścią omawianych projektów w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego pragnę oświadczyć, co następuje:</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#HenrykStawski">Od ponad dwóch lat rozpoczął się w kraju proces normalizacji polegający na ugruntowaniu zasad socjalistycznej odnowy, tworzeniu Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego oraz na przezwyciężaniu kryzysu gospodarczego i wdrażaniu zasad reformy gospodarczej. Proces ten realizowany jest przez sojusz trójpartyjny, który zdał egzamin nawet w najcięższych chwilach, a także realizowany jest przez Rząd, w którym reprezentowane są koalicyjne siły opowiadające się po stronie socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#HenrykStawski">W roku ubiegłym odnotowaliśmy szereg pozytywnych rezultatów zarówno w zakresie reformowania gospodarki narodowej, jak i w zakresie przywracania rzetelności i solidności zawodowej na stanowiskach pracy. Przywracane są socjalistyczne stosunki międzyludzkie oraz zasady demokracji. Konsekwentnie eliminowane są zło, nieuczciwość i spekulacja. Przed administracją postawiono szczególnie wysokie wymagania fachowe, polityczne i moralne. Tępione są takie zjawiska, jak nieudolność, niedbalstwo, ale także arogancja i zarozumialstwo. To wszystko robimy w warunkach nieustannej agresji propagandowej, prowadzonej przez wrogie ośrodki zagraniczne oraz przez przeciwników socjalizmu w kraju. Jeżeli mimo to mamy pozytywne i konkretne rezultaty to jest rzeczą oczywistą, że umacnia się nasz ustrój i coraz bardziej odczuwalne jest poparcie ze strony tych wszystkich obywateli, którym droga jest nasza ojczyzna i którzy czują się za nią odpowiedzialni.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#HenrykStawski">Uchwalając w lipcu ubiegłego roku ustawę o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, stworzyliśmy prawne podstawy i warunki, aby demokracji socjalistycznej przywrócić pełne wartości. W ustawie tej zagwarantowana jest zarówno daleko idąca samodzielność rad narodowych, jak i możliwość autentycznego działania obywateli w zakresie doskonalenia władzy terenowej. Ustawa zawiera gwarancje sprawiedliwego oraz poważnego i szybkiego załatwiania wszystkich uzasadnionych wniosków i postulatów obywateli.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#HenrykStawski">Stronnictwo Demokratyczne widzi w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego kontynuację podjętej przed 40 laty budowy socjalistycznego państwa. XII Kongres Stronnictwa Demokratycznego postulował tę ustawę jako urzeczywistnienie idei demokracji socjalistycznej, a także jako czynnik dalszego doskonalenia władzy terenowej. W dzisiejszych warunkach jest to krok naprzód w normalizacji życia społecznego i politycznego. Z wdrażaniem w życie tej ustawy wiążemy przekonanie, że stanowi ona ważny element porozumienia narodowego.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#HenrykStawski">40 lat działalności rad narodowych unaoczniło olbrzymi zakres wartości już wniesionych w rozwój kraju, który zostanie przez nowe rady pomnożony.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#HenrykStawski">Ustawa, jak wiadomo obowiązywać będzie od 1 lipca bieżącego roku. Trzeba więc w miarę możliwości niezwłocznie rozważyć, a następnie uchwalić nowe prawo wyborcze. Po szerokiej dyskusji, jaka miała miejsce nad założeniami do Ordynacji wyborczej, dzisiaj możemy wyprowadzić szereg wniosków. Mianowicie w Ordynacji wyborczej nadzwyczaj istotna i ważna jest sprawa sposobu wysuwania kandydatów na radnych oraz sposobu dokonania aktu wyborczego. Jak bowiem wynika z zebranych materiałów ze społecznej dyskusji, z doniesień prasy, radia, telewizji, najczęściej krytykowano system wyborczy z ubiegłych lat, twierdząc, że był on właściwie tylko formalnością polegającą na mechanicznym wrzucaniu kart do urn.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#HenrykStawski">Z dotychczasowych propozycji oraz wstępnego projektu ustawy o prawie wyborczym, przedstawionym przez posła Zdzisława Tomalę, wynika, że w tym zakresie nastąpią w nowej Ordynacji wyborczej zasadnicze zmiany dające wyborcom możliwość i swobodę wyboru kandydatów. Ważne jest, że obywatelom gwarantuje się prawa wynikające z Konstytucji, a szczególnie z art. 94 i 95.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#HenrykStawski">Przed paroma dniami w Lublinie I Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej gen. armii Wojciech Jaruzelski powiedział między innymi, że nowy, wysoce demokratyczny będzie system wyłaniania kandydatów na radnych. Ale pójść po tej drodze można tak daleko, jak pozwala realna sytuacja i ustrojowe zasady socjalizmu. A więc demokracja socjalistyczna tak — antysocjalistyczna wolna gra sił — nie.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#HenrykStawski">Wniosek logiczny jest taki, że to co ustanowimy w treści nowego prawa wyborczego musi służyć umocnieniu ustroju socjalistycznego, umocnieniu Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#HenrykStawski">W dniu 12 stycznia bieżącego roku Centralny Komitet Stronnictwa Demokratycznego na posiedzeniu plenarnym w podjętej uchwale wyraził pogląd, że wprowadzenie zmian w prawie wyborczym jest koniecznością. Centralny Komitet Stronnictwa Demokratycznego opowiedział się za taką formułą Ordynacji wyborczej, która stworzy możliwość obiektywnej oceny kandydatów i swobodnego wyboru radnych, w myśl konstytucyjnych zasad wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#HenrykStawski">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego realizuje tezę ze wspomnianej uchwały Centralnego Komitetu i programu XII Kongresu Stronnictwa Demokratycznego, że system rad narodowych i samorządu terytorialnego stanowi ważną płaszczyznę wszechstronnego współdziałania przewodniej siły w budowie socjalizmu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego oraz działania zespolonych w Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego wszystkich patriotycznych sił społecznych. Taki system jest w naszych polskich warunkach podstawą demokracji socjalistycznej i jej rozwoju. Dlatego Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego traktuje przedstawiony dzisiaj projekt prawa wyborczego jako niezbędny środek wiodący do powołania socjalistycznej władzy terenowej. Do powołania sprawnej, wypróbowanej władzy rad narodowych w województwach, miastach i gminach. Rad, których treścią pracy będą między innymi lokalne programy wyborcze, pobudzające aktywność obywateli i tworzące nowe więzi społeczne.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#HenrykStawski">Doniosłość zadań, jakie przed sobą stawiamy w tworzeniu tej doskonalszej i sprawniejszej niż dotąd władzy terenowej, powoduje i przemawia za tym, aby wybory do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej potraktować odrębnie.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#HenrykStawski">W dniu 8 grudnia 1983 r. i 12 stycznia br. Centralna Komisja Współdziałania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego opowiedziała się za koncepcją oddzielnego przeprowadzenia wyborów do rad narodowych i Sejmu, a w związku z tym przedłużenia VIII kadencji naszego parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#HenrykStawski">Zgodnie z tym, biorąc pod uwagę przytoczone wyżej poglądy i motywy, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego aprobuje idee oraz intencje przedłużenia VIII kadencji Sejmu PRL.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#HenrykStawski">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego jest przekonany, że oba wstępne projekty przedstawionych dzisiaj ustaw należy starannie, z najwyższą uwagą i wnikliwością rozpatrzyć. Jesteśmy przekonani, że cel, do którego zdążamy, a jest nim pełna odbudowa pozycji, znaczenia Polski Ludowej, można osiągnąć poprzez umocnienie socjalistycznej władzy ludu pracującego gmin, miast i województw. Osiągnięcie tego celu ma również zasadnicze znaczenie dla utrwalenia politycznego autorytetu Polski na arenie międzynarodowej, a w tym także wiarygodności Polski w obronnym Układzie Warszawskim i w obozie państw socjalistycznych jako niezawodnego, wypróbowanego partnera.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#HenrykStawski">Biorąc pod uwagę wszelkie aspekty aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, jak i sytuacji międzynarodowej, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego opowiada się za szybką, ale jednocześnie rozważną kontynuacją prac nad przygotowaniem obu ustaw i za powołaniem Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia tych projektów. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Witold Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldJankowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przemawiając w imieniu Koła Poselskiego „Pax” chciałbym na wstępie przypomnieć wypowiedziane niedawno na konferencji partyjnej w Lublinie słowa Premiera generała Wojciecha Jaruzelskiego. Powiedział on tam m.in.: „Polsce potrzebny jest ruch myśli i inicjatyw, jak lepiej i skuteczniej budować socjalizm, a nie jak go osłabiać i podważać. Ludowładztwo realizowane na płaszczyźnie określonej przez zasady socjalizmu odpowiadające interesom socjalizmu, robotników, ludzi pracy — umacnia nasz ustrój, a więc umacnia Polskę”.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WitoldJankowski">W słowach tych odczytujemy podstawową tezę, która ukierunkowuje dokonywający się w naszym kraju proces, proces przebiegający na szerokim froncie i na różnych płaszczyznach demokratyzowania naszego życia społecznego, gospodarczego i politycznego. Proces ten polega na poszukiwaniu rozwiązań, na kształtowaniu struktur, które by m.in. zapewniały społeczeństwu rolę autentycznego gospodarza socjalistycznego kraju, które by zapewniały podmiotową rolę obywatela w socjalistycznym państwie. Proces ten nie przebiega bez trudności wynikających nie tylko z potrzeby kształtowania nowej świadomości społecznej, nowych nawyków i umiejętności, ale także, o czym nie można zapominać, z faktu, że zewnętrzni i rodzimi przeciwnicy polityczni usiłują wciąż jeszcze wszelkimi sposobami proces ten deformować, wykorzystać go dla swoich własnych, antysocjalistycznych celów.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WitoldJankowski">Przedstawiony nam dzisiaj projekt Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest jednym z ważnych, istotnych elementów demokratyzacji w naszym kraju. Powiedziałem jednym z elementów, ponieważ istnieją już i coraz lepiej spełniają swe funkcje takie instytucje, jak samorządy pracownicze w zakładach pracy, umacniają się związki zawodowe w nowym kształcie, uchwalona została już i wkrótce zacznie obowiązywać ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, która w znacznym zakresie poszerza kompetencje tych organów przedstawicielskich jako gospodarzy terenu i stwarza nowe szanse uczestnictwa obywateli w podejmowaniu decyzji o ważnych sprawach lokalnych. Rozwija się ruch dialogu i porozumienia — Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego — który coraz lepiej i pełniej reprezentuje szeroką opinię społeczną.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WitoldJankowski">Wszystkie wymienione przeze mnie instytucje zwiększają rangę i znaczenie opinii publicznej i konsultacji społecznych w podejmowaniu decyzji w najistotniejszych dla państwa i społeczeństwa sprawach. Także przedstawiony nam dzisiaj projekt Ordynacji wyborczej do rad narodowych poprzedzony był, jak wiemy, konsultacją społeczną, której syntetyczne wyniki najlepiej wyraziła uchwała Rady Krajowej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Jak można wnioskować z pierwszej lektury projektu ustawy, a czasu na to nie było zbyt wiele, większość propozycji zawartych w uchwale PRON została w projekcie ustawy uwzględniona, chociaż nie nadano jej chyba dostatecznie wyrazistego kształtu w poszczególnych zapisach.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Nie jest zadaniem dzisiejszej debaty szczegółowa analiza treści projektu Ordynacji wyborczej, zajmie się tym przede wszystkim powołana dziś przez Wysoką Izbę Komisja Nadzwyczajna. Obawiam się jednak, że przed tą Komisją stanie zadanie bardzo poważne i pracochłonne, choćby dlatego, iż wydaje się, że nie wszystkie sformułowania projektu ustawy są dostatecznie precyzyjne i jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WitoldJankowski">Szczególnego znaczenia w Ordynacji wyborczej nabiera na przykład to — co popularnie nazwano „prawyborami”. Chodzi tu o konstruowanie listy kandydatów na radnych, które ma się dokonywać poprzez konsultacje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WitoldJankowski">Art. 41 projektu Ordynacji stwierdza, że „Kolegia wyborcze przygotowują wspólne listy na radnych na podstawie wniosków organizacji określonych w art. 40”.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WitoldJankowski">Art. 44 ust. 1 stwierdza natomiast, że „wojewódzkie, miejskie, dzielnicowe, miejsko-gminne i gminne kolegia wyborcze, uwzględniając wyniki przeprowadzonej konsultacji z wyborcami, ustalają wspólne listy kandydatów na radnych”. Oba artykuły posługują się więc, jak dostrzegamy, tym samym pojęciem — wspólne listy kandydatów na radnych — chociaż, jak chyba należy rozumieć, chodzi tu o dwie różne listy. Pierwsza obejmie kandydatów zgłoszonych przez uprawnione do tego organizacje polityczne i społeczne. Powstaje więc pytanie, czy obejmie ona wszystkich zgłoszonych, czy też w łonie kolegium wyborczego dokonana zostanie jakaś wstępna selekcja. Jeżeli wszystkich, a tego należałoby oczekiwać, to należy liczyć się z tym, że będzie ich wielu, co będzie miało z kolei związek z liczbą i zakresem wstępnych konsultacji, na które do dyspozycji pozostaje 30 dni.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WitoldJankowski">Druga lista obejmie kandydatów, którzy uzyskali akceptację społeczną i umieszczeni zostaną już na listach wyborczych. Będzie ich dwakroć więcej aniżeli wynosi liczba mandatów przewidzianych dla danego okręgu. A jeżeli liczba kandydatów na kandydatów, którzy uzyskali akceptację społeczną, będzie większa od liczby miejsc na listach, to według jakich kryteriów będzie dokonywać selekcji kolegium wyborcze?</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WitoldJankowski">Najistotniejsze jednak jest pytanie dotyczące wstępnych konsultacji. Projekt Ordynacji nie precyzuje ani ich ilości, ani też liczby uczestników, która powinna się wypowiedzieć w sprawie kandydata, A są to sprawy — jak się wydaje — istotne, jeżeli przebieg „prawyborów” ma być społecznie wiarygodny. Chciałbym w związku z tymi wątpliwościami podkreślić szczególne znaczenie tej właśnie fazy procesu wyborczego. Jest to bodaj najważniejsza i społecznie oczekiwana zmiana w Ordynacji wyborczej. Tych oczekiwań i tego znaczenia nie wolno zawieść. Dlatego ten fragment projektu Ordynacji wyborczej trzeba szczególnie starannie dopracować.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WitoldJankowski">Podobnych uwag rysuje się po pierwszej lekturze oczywiście więcej. Jestem pewien, że zajmie się nimi w toku dalszych prac Komisja Nadzwyczajna, która w rezultacie powinna przedstawić projekt w pełni dojrzały, precyzyjny i jednoznaczny.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#WitoldJankowski">Wysoki Sejmie! Zgodnie z charakterem debaty wracam do uwag ogólniejszych. Przede wszystkim należy, moim zdaniem, wyrazić zadowolenie, że wybory do rad narodowych przeprowadzone zostaną odrębnie od wyborów parlamentarnych. W przeszłości połączenie obu tych aktów w jeden powodowało zmniejszenie zainteresowania wyborami do rad narodowych, co w połączeniu ze znanymi wadliwościami funkcjonowania autentycznej samorządności rad narodowych powodowało całkiem formalne tylko traktowanie przez społeczeństwo aktu wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WitoldJankowski">Projekt Ordynacji wyborczej wzmacnia pozycję polityczną wszystkich sygnatariuszy Deklaracji w sprawie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego i jest nowym potwierdzeniem koalicyjnego charakteru władzy ludowej w naszym państwie, umacnia też rolę samego ruchu i jego sygnatariuszy nie tylko jako organizatora samych wyborów, ale także zapewnia mu trwałą pozycję w systemie funkcjonowania organów przedstawicielskich.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#WitoldJankowski">Wybory w naszym socjalistycznym systemie nie są elementem walki o władzę, ale aktem wyłaniania najlepszych przedstawicieli, którzy dają gwarancję, poprzez swoje walory społeczno-polityczne i kompetencje zawodowe, że będą skutecznie realizowali powierzone im zadania. Chodzi więc nie tylko o to, kogo się wybiera, ale jaki program przekazuje się wybranym do realizacji. Stąd znaczenie programów wyborczych, które powinny obejmować wszystkie podstawowe problemy lokalnych społeczności, oczywiście, problemy nie według pobożnych życzeń, ale osadzone w realiach, wciąż trudnych realiach naszej rzeczywistości, naszego dnia codziennego. W ostatecznym rachunku zespoły radnych to przecież nie cel sam w sobie, ale narzędzie realizacji wspólnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#WitoldJankowski">W uchwale Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w sprawie założeń do projektu Ordynacji wyborczej do rad narodowych stwierdzono na zakończenie, że „Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego przeanalizuje i oceni funkcjonowanie nowej Ordynacji wyborczej w praktyce oraz przedłoży Radzie Państwa wnioski i propozycje zmierzające do jej zmiany”. Wydaje się, że stanowisko takie wychodzi ze słusznego założenia, że w procesie demokratyzacji jesteśmy na początku drogi, że proces ten wymaga konsekwentnego rozwoju. Można by powiedzieć, że jeżeli chodzi o tworzenie warunków i ram prawnych dla przemian w ich globalnym wymiarze, postąpiliśmy znacznie naprzód. Chodzi jednak i o to, aby dotrzymały kroku społeczne odczucia i społeczne skutki. Rzecz w tym także, że nie tylko przepisy, ale i praktyka wyborcza zadecyduje o tym, czy wybory staną się rzeczywistym krokiem naprzód na drodze prowadzącej do dalszego normalizowania sytuacji społeczno-politycznej w naszym kraju, a jest to przecież naszym wspólnym dążeniem i zadaniem. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zdzisław Pilecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławPilecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odbywa się dziś w Wysokiej Izbie pierwsze czytanie przedstawionego przez Radę Państwa projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych. To niezwykle ważne działanie, jakie podejmuje Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej poprzedzone było szeroką i owocną konsultacją nad założeniami do projektu Ordynacji wyborczej. Organizatorem tych konsultacji był Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, który w dniu 14 stycznia na posiedzeniu Rady Krajowej PRON określił swoje stanowisko w tej sprawie. Jest ono wypośrodkowaniem różnych tendencji i propozycji, jakie pojawiły się w tej szerokiej debacie społecznej nad urzeczywistnianiem demokracji socjalistycznej w naszym państwie. Ta dyskusja, w której głos zabrało dziesiątki tysięcy obywateli, toczyła się w poczuciu troski o wspólne narodowe cele i stanowi dowód stałego postępu procesu stabilizacji i normalizacji stosunków społecznych i życia politycznego w Polsce. Można stwierdzić, że nastąpiła tu zbieżność dążeń społeczeństwa i władzy do takiego kształtowania norm życia politycznego, które umacniać będzie demokrację socjalistyczną, a także rolę i funkcję rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławPilecki">Obywatele Posłowie! Przyjęte w projekcie ustawy rozwiązania pogłębiają demokratyzm procedury wyborczej, odpowiadają ustrojowym zasadom socjalistycznego państwa i jego umacniania. Uwzględniają także realną sytuację społeczno-polityczną naszego kraju. Jest w tych rozwiązaniach potwierdzona ciągła, zdecydowana wola władzy kroczenia razem ze społeczeństwem drogą socjalistycznej odnowy, drogą porozumienia wokół spraw dla Polski najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławPilecki">Istnieje dziś konieczność zrozumienia przez społeczeństwo szczególnego związku procesu rozwoju socjalistycznej demokracji z procesem umacniania ludowego państwa. Ostateczny kształt Ordynacji wyborczej, o którym zadecyduje Wysoka Izba, musi w maksymalnie możliwy sposób uwzględniać społeczne aspiracje i oczekiwania, ale także musi w sposób jednoznaczny zabezpieczyć interesy socjalistycznego państwa na wszystkich szczeblach władzy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZdzisławPilecki">Refleksja taka towarzyszyła także wielu dyskusjom nad założeniami do projektu Ordynacji, jakie toczyły się w środowiskach skupionych wokół Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, które z satysfakcją odnajduje w przedstawionym dziś Wysokiemu Sejmowi projekcie ustawy szereg rozwiązań, za którymi się opowiadaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ZdzisławPilecki">Jako jeden z sygnatariuszy Deklaracji lipcowej Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne udzieliło poparcia stanowisku Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w sprawie założeń do projektu Ordynacji wyborczej, które przedstawione zostało Radzie Państwa. Uważamy, że projekt Ordynacji zawiera szereg rozwiązań i propozycji nowych, zrodzonych w wyniku konsultacji, co zaświadcza także o wiarygodności władzy ludowej, w tym sygnatariuszy, których jasne stanowisko w tej sprawie budzi nadzieję, że wraz ze stabilizacją sytuacji społeczno-politycznej w kraju, umacnianiem się socjalistycznego państwa, konsolidacją społeczeństwa wokół nie mającego alternatywy programu socjalistycznej odnowy, wyrosłego z uchwał IX Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, system i prawo wyborcze będą w dalszym ciągu rozwijane i doskonalone.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#ZdzisławPilecki">Wysoka Izbo! Przed Sejmem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stoi zadanie niezwykle ważne. Musimy podjąć decyzje, które mają wielkie znaczenie polityczne zarówno na dziś, jak i na przyszłość. Ordynacja wyborcza musi określić prawo i mechanizm wyborczy w taki sposób, który stworzy obywatelom możliwość autentycznego wyboru swoich przedstawicieli, a także szerokiego współuczestnictwa w procesie wyłaniania kandydatów. Przedłożony przez Radę Państwa projekt Ordynacji uważamy za pierwszy istotny krok zmierzający do realizacji takiego modelu systemu wyborczego. Projekt ten stanowi dobrą podstawę do poszukiwania kształtu systemu prawa wyborczego, które odpowiadając zasadom ustrojowym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, istocie socjalistycznej odnowy, wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Wiele nowych rozwiązań i propozycji, zawartych w założeniach, zostało zaakceptowanych przez biorących udział w konsultacji obywateli. Należą do nich przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#ZdzisławPilecki">Po pierwsze — zasady wyłaniania kandydatów na radnych. Uwzględniają one w szerokim zakresie konsultację społeczną w organizacjach społecznych i politycznych, wyposażonych w prawo zgłaszania kandydatów oraz autentyczną konsultację z wyborcami na zebraniach przedwyborczych, które stanowią swoisty zwornik demokratycznego charakteru Ordynacji. Na zebraniach tych wyborcy powinni wyrazić swoją opinię o kandydatach i mogą decydować o udzieleniu im poparcia bądź takiego poparcia im odmówić. W ten sposób tworzy się realną możliwość wpływu obywatela na decydujące ogniwo procesu wyborczego, jakim jest ustalanie list kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#ZdzisławPilecki">Po drugie — instytucja kolegiów wyborczych odzwierciedlająca koalicyjny sposób sprawowania władzy oraz miejsce i rolę Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w systemie politycznym Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#ZdzisławPilecki">Po trzecie — możliwość sądowego zaskarżania wyboru radnego lub ważności wyboru.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#ZdzisławPilecki">Obywatele Posłowie! Wymienione tu trzy nowe rozwiązania i propozycje zawarte w przedłożonym przez Radę Państwa projekcie świadczą, w naszym przekonaniu, o autentyzmie demokratyzmu Ordynacji, o tym, że nie są to propozycje taktyczne, ale w sposób rzeczywisty szanujące podmiotowość obywatela, za którego władza nie chce wybierać. To obywatel musi wybrać najlepszego reprezentanta do rady, który w jego imieniu i przy jego współuczestnictwie będzie musiał zgodnie z zasadami ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego realizować określony program lokalny. Lokalne programy wyborcze, stanowiące podstawę działalności rad narodowych w najbliższych latach, będą sprzyjały pełnemu wykorzystaniu ich szerokich uprawnień, stanowiąc równocześnie kryterium ich społecznej oceny. Programy te tworzone będą na podstawie Deklaracji wyborczej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Ich wspólne tworzenie może być istotnym elementem kształtowania postaw obywatelskich, rozbudzania inicjatyw i aktywności społecznej, która tak bardzo jest Polsce potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#ZdzisławPilecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mając świadomość wagi regulacji prawnych, związanych z reformą systemu wyborczego, chcę w imieniu Koła Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego podkreślić olbrzymie znaczenie wszystkiego co wiąże się z mozolną kontynuacją socjalistycznej odnowy życia społeczno-politycznego na wszystkich szczeblach oraz kształtowania świadomych obywatelskich postaw naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#ZdzisławPilecki">Dużą rolę w tym procesie odegrać mogą wybory do rad narodowych. Będzie to kolejny ważny etap na drodze normalizacji i stabilizacji stosunków społeczno-politycznych w państwie. Przebieg kampanii wyborczej oraz wyniki wyborów powinny dać świadectwo patriotycznej odpowiedzialności za Polskę, za jej międzynarodową pozycję, za teraźniejszość i przyszłość Polaków, narodu, który musi się podźwignąć sam, tak jak sam musi dbać o siłę własnego państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#ZdzisławPilecki">Zbliżająca się rocznica 40-lecia Polski Ludowej budzi tu określone refleksje. Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego będzie popierać i bronić założeń zawartych w projekcie Ordynacji, uznając je za ważny kolejny etap normalizacji, świadczący o zdecydowanej woli kontynuacji socjalistycznej odnowy.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#ZdzisławPilecki">Obywatelu Marszałku! Oświadczam także, że Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego popiera wniesiony z inicjatywy poselskiej projekt ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wiążąc tę inicjatywę z koniecznością dalszej stabilizacji życia społeczno-gospodarczego i politycznego w naszym państwie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Janusz Zabłocki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszZabłocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Centralna Komisja Współdziałania PZPR, ZSL i SD opowiedziała się za przeprowadzeniem wyborów do Sejmu i do rad narodowych oddzielnie, a tym samym za przedłużeniem obecnej kadencji Sejmu. Decyzje w tej sprawie, w świetle obowiązującego prawa, powziąć może Sejm w drodze ustawy o charakterze konstytucyjnym. Akt taki w dotychczasowej praktyce parlamentarnej Polski Ludowej zdarza się po raz pierwszy. Zrozumiałe więc, że wśród posłów, którzy stoją przed powzięciem takiej decyzji, mocą której przedłużają swoje własne uprawnienia, nie może nie wywołać pewnej rozterki. Tym więcej, że proponowana ustawa nie określa terminu, do jakiego kadencja zostaje przedłużona, ale zapowiada jego określenie w ustawie późniejszej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszZabłocki">Posłowie z Koła Poselskiego Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, w imieniu których zabieram głos i którym wątpliwości owe również nie są obce, postanowili wszakże przychylić się do wniosku partii i stronnictw politycznych. Uznajemy bowiem, że decyzja ta, mająca charakter wyjątkowy, znajduje uzasadnienie w realistycznej ocenie sytuacji społeczno-politycznej kraju, charakteryzującej się wciąż jeszcze brakiem normalizacji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanuszZabłocki">Co się tyczy Ordynacji wyborczej do rad narodowych, to pragniemy na wstępie pozytywnie ocenić fakt, iż dzisiejsze sejmowe obrady poprzedzone zostały ogólnospołeczną dyskusją nad jej założeniami, ogłoszonymi przez Radę Państwa w połowie grudnia. Dzięki tej dyskusji, w której każdy mógł wziąć udział, mamy dziś jako posłowie bogaty materiał, pozwalający na lepsze rozeznanie w tej sprawie poglądów i oczekiwań społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanuszZabłocki">W ogólnospołecznej dyskusji nad założeniami wzięli również udział członkowie naszej organizacji — Polskiego Związku Katolicko-Społecznego. Z zadowoleniem stwierdzamy, iż niemała część naszych wniosków i propozycji, zresztą zbieżna z opiniami szerokich kręgów społeczeństwa, została uwzględniona w zbiorczym stanowisku Rady Krajowej PRON. Pragniemy również wyrazić zadowolenie, iż w porównaniu z grudniowymi założeniami, przedłożony dziś Sejmowi projekt ustawy zawiera szereg korzystnych zmian, choć w naszym przekonaniu nie są w nim nadal należycie uwzględnione wyniki społecznej konsultacji, wyrażone w szczególności w stanowisku Rady Krajowej PRON.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanuszZabłocki">Trzeba ogólnie powiedzieć, że rozwiązania zaproponowane w założeniach spotkały się z dość szeroką krytyką. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. Społeczeństwo polskie, krytycznie oceniające dotychczasową praktykę wybierania organów przedstawicielskich, zasługującą bardziej na miano głosowania niż wyborów, oczekiwało, iż i na tym ważnym odcinku, podobnie jak gdzie indziej, nastąpią znaczące zmiany. Oczekiwania takie znajdowały uzasadnienie w świetle oficjalnych zapowiedzi kierownictwa politycznego, iż nie ma dla Polski powrotu do stanu sprzed 13 grudnia 1981 r., ale też i do stanu sprzed sierpnia 1980.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JanuszZabłocki">Otóż, jak mogliśmy stwierdzić, w szerokim społecznym odczuciu zaproponowane przez Radę Państwa zasady Ordynacji wyborczej uznawano za zbyt mało odchodzące od wzorów poprzednich. Dotyczyło to zwłaszcza dwóch kwestii, w których ogniskowały się najbardziej gorące dyskusje.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JanuszZabłocki">Pierwszą była kwestia tajności wyborów. Ograniczenie się w założeniach — podobnie jak było dotąd — do samej deklaracji prawa do tajności, uznawano powszechnie za niewystarczające. Jedni domagali się w dyskusjach podkreślenia również obowiązku tajności. Według innych, rozumiejących ten obowiązek raczej w kategoriach moralnych niż prawnych, należałoby zobowiązać komisję wyborczą, aby wręczając wyborcy kartkę do głosowania, pouczyła go o powinności udania się do pomieszczeń za osłoną. Domagano się też, by komisje wyborcze zostały zobowiązane instrukcjami wykonawczymi do takiego usytuowania w lokalu wyborczym pomieszczenia za osłoną, by każdy wyborca mógł przechodzić przez nie przed wrzuceniem karty do urny.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#JanuszZabłocki">Tym powszechnym odczuciom i oczekiwaniom wyszła naprzeciw Rada Krajowa PRON, postulując w swoim stanowisku — „gwarancje prawne i organizacyjne przestrzegania pełnego, nieskrępowanego prawa do tajnego głosowania”, i podkreślając, iż jest to jeden z fundamentalnych warunków wiarygodności wyborów. To ogólne zalecenie prawnych i organizacyjnych gwarancji wymaga skonkretyzowania przez ustawodawcę i przełożenia na język szczegółowych norm prawnych. Niestety, nie znajdujemy tego w przedłożonym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#JanuszZabłocki">Drugim, żywo dyskutowanym zagadnieniem, był sposób formowania listy kandydatów, gdzie z szeroką krytyką spotkała się dotychczasowa praktyka list preferencyjnych, dzieląca kandydatów między miejsca mandatowe i niemandatowe oraz uznająca kartki bez skreśleń za głosy oddane na tych pierwszych. Toteż dobrze się stało, iż cytowane już stanowisko Rady Krajowej PRON, jakkolwiek wyrażone z konieczności w sformułowaniach dość ogólnikowych, opowiada się za odejściem od rozwiązań proponowanych w grudniowych założeniach Rady Państwa i szukaniem rozwiązań nowych. Precyzuje je obecny projekt Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#JanuszZabłocki">Te nowe rozwiązania, jakkolwiek zapewne nie wszystkich zadowolą, są jakby wypadkową różnych zgłaszanych propozycji i kompromisem między nimi, uwzględniającym również realną sytuację społeczno-polityczną kraju. W dyskusji społecznej pojawiał się w tym punkcie często postulat prezentowania listy kandydatów w porządku alfabetycznym. Uważamy, że w kontekście nowych rozwiązań, zaproponowanych w obecnym projekcie ustawy, postulat ten powinien być powtórnie rozważony.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#JanuszZabłocki">Konsultacja społeczna doprowadziła też do rozstrzygnięć między przedłożonymi przez Radę Państwa wariantami rozwiązań w dwóch sprawach. Zdecydowaną większością głosów opowiedziano się za utrzymaniem wyborów do rad narodowych stopnia wojewódzkiego w sposób bezpośredni, a także za kontrolą ważności wyborów przez Sąd Najwyższy. Należy również pozytywnie ocenić postulowane przez Radę Krajową PRON i uwzględnione w przedłożonym dziś projekcie ustawy rozszerzenie prawa do zgłaszania kandydatów na prawnie działające w kraju organizacje, ogniwa PRON, jak również organy samorządu mieszkańców miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#JanuszZabłocki">Wśród spraw, które były postulowane w dyskusji, a w przedłożonym dziś projekcie ustawy nie znalazły odbicia, wymienić trzeba brzmienie art. 104. Rada narodowa powinna naszym zdaniem mieć prawo pozbawienia mandatu radnego w przypadku odmowy złożenia ślubowania lub skazania prawomocnym wyrokiem, choć właściwsze wydaje się przyjęcie sformułowania, iż rada w takich przypadkach „stwierdza wygaśnięcie mandatu”. Natomiast w trzecim z wymienionych przypadków „sprzeniewierzenia się złożonemu ślubowaniu”, rada narodowa powinna mieć jedynie inicjatywę wystąpienia o odwołanie radnego przez wyborców, a nie prawo do pozbawienie go mandatu. Uniknęłoby się przez to niebezpieczeństwa subiektywnego interpretowania tego ogólnikowego sformułowania i posługiwania się wobec radnych tym przepisem jako środkiem nacisku czy represji, ograniczającym krytykę i występowanie z niewygodnymi wnioskami. Uniknęłoby się również oczywistej nieprawidłowości pozwalającej radzie pozbawić mandatu radnego, wybranego przez ogół wyborców.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#JanuszZabłocki">Wysoka Izbo! Pragniemy wszyscy, by Ordynacja wyborcza, nad którą dziś debatujemy, służyła normalizacji i odnowie życia w Polsce, stanowiła znaczący krok na drodze porozumienia i odrodzenia narodowego. Spełni tę rolę, jeśli nie tylko przyniesie lepsze, bardziej demokratyczne rozwiązania w dziedzinie prawa wyborczego, ale i potrafi uruchomić na szczeblach lokalnych i regionalnych żywe siły społeczne narodu, zdolne z tych praw korzystać i w oparciu o nie, w toku dialogu z władzą, współkształtować rzeczywistość Polski i brać za jej losy współodpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#JanuszZabłocki">Rozwiązania przyjęte w Ordynacji powinny utorować drogę do udziału w radach narodowych wielu ludziom nowym, uczciwym i kompetentnym, cieszącym się zaufaniem swego środowiska i dbałym o jego rzeczywiste interesy, a zarazem o dobro całego kraju. Powinny też doprowadzić do znacznego zwiększenia w radach narodowych udziału bezpartyjnych, w tym katolików.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#JanuszZabłocki">Nowe rady narodowe, działające na podstawie wchodzącej w życie od 1 lipca bieżącego roku ustawy, powinny pobudzać i wyzwalać społeczną inicjatywę i aktywność, stając się rzeczywistym partnerem dla administracji państwowej, czynnikiem jej kontroli i przeciwwagą dla występujących w niej nieraz tendencji do biurokratycznego skostnienia i samowoli.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#JanuszZabłocki">Jest oczywiste, że ustawa tego typu jak Ordynacja wyborcza musi być z natury rzeczy wypadkową różnych tendencji i propozycji. Musi też być wypośrodkowaniem między dążnością do idealnych rozwiązań demokratycznych a poczuciem rzeczywistości, które nakazuje pamiętać, iż wybory odbywają się w warunkach braku pełnej normalności życia społeczno-politycznego.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#JanuszZabłocki">W przemówieniu wygłoszonym w dniu 17 stycznia w Lublinie gen. Wojciech Jaruzelski powiedział, że: „w kierunku wyborczego demokratyzmu pójdziemy znacznie dalej niż w minionych latach... Ale jednocześnie pójść po tej drodze można tak daleko, jak pozwala realna sytuacja i ustrojowe zasady socjalizmu”. Ze stwierdzeniami tymi musi zgodzić się każdy, kto w sposób rozsądny i odpowiedzialny patrzy na sprawy polskie, komu nie jest obcy dalszy los naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#JanuszZabłocki">Równocześnie chcemy dać wyraz przekonaniu, iż ustawa o Ordynacji wyborczej, jaką w tej Izbie uchwalimy, nie wyczerpuje wszystkich możliwości demokratyzacji naszego prawa wyborczego, ale stanowi na tej drodze jedynie pierwszy krok — ten, na jaki nas stać w tej chwili. I że w miarę postępów normalizacji życia w kraju postępować będzie również proces dalszego doskonalenia tego prawa i przybliżania go do oczekiwań społecznych. Dlatego za słuszną uważamy inicjatywę PRON, który po wyborach do rad narodowych przeanalizuje i oceni praktyczne funkcjonowanie obecnej Ordynacji wyborczej oraz przedłoży Radzie Państwa wnioski i propozycje zmierzające do jej zmian i doskonalenia.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#JanuszZabłocki">Wysoka Izbo! W ostatnich latach mówi się często, i słusznie, o uprawnieniach i aspiracjach naszego narodu do podmiotowości, o potrzebie respektowania jego podmiotowej roli w państwie. Ale nie zawsze towarzyszy temu zrozumienie dwóch elementarnych prawd. Prawdy, iż do owej podmiotowej roli dochodzi naród nie jednym aktem, ale w dłuższym procesie, przez realizacje cząstkowe, wprowadzane stopniowo i krok po kroku, w miarę własnego dojrzewania do skutecznego spełniania tej roli i w miarę przygotowania pod tym kątem prawa i struktur państwowych. I drugiej prawdy — tej mianowicie, iż naprawdę podmiotowości narodu służą nie ci, którzy o niej marzą, ani ci, którzy o niej mówią, choćby najpiękniej, ale ci, którzy dla niej pracują, swoim trudem, uporem i wytrwałością osiągając na tej drodze postępy, choćby ograniczone i cząstkowe.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#JanuszZabłocki">Pierwszym i podstawowym warunkiem postępu na drodze ku podmiotowości narodu jest przezwyciężenie w nim nastrojów bierności i apatii, niewiary w jego własne siły i w możliwość poprawy swego losu własnym zbiorowym działaniem. Nastroje te — zawsze szkodliwe — za szczególnie groźne uważamy dzisiaj, ponieważ przyczyniają się do przedłużenia trwania kryzysu, z którego kraj nasz wydźwignąć się może jedynie wspólnym, zbiorowym wysiłkiem wszystkich Polaków.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#JanuszZabłocki">Toteż, przemawiając w imieniu Koła Poselskiego PZKS, pragnę oświadczyć, że zdecydowanie opowiadamy się przeciw postawom absenteizmu i bojkotu, ale oceniamy również krytycznie postawy konformizmu wyborczego. Jeżeli udział społeczeństwa w wyborach ma być dla niego szkołą wychowania obywatelskiego i kultury politycznej, jeżeli ma służyć dojrzewaniu narodu do spełniania roli podmiotowej, to musi mieć charakter nie tylko powszechny, ale i autentyczny. Nie może ze strony obywatela sprowadzać się do aktu jedynie formalnego, do mechanicznego wrzucenia do urny bez skreśleń kartki, której się nieraz nawet nie czyta. Powinien być świadomym, zgodnie z obywatelskim sumieniem, wyborem między kandydatami, wyborem tych, którzy, niezależnie od ich przynależności organizacyjnej zasługują na uznanie za najlepszych.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#JanuszZabłocki">Zmniejszenie się w nadchodzących wyborach odsetka głosów bez skreśleń będzie wskaźnikiem wzrostu obywatelskiej dojrzałości i kultury politycznej, a zarazem miarą rzeczywistej odnowy, jaka dokonuje się w życiu naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#JanuszZabłocki">Są to prawdy w większości oczywiste, ale prawdy te przypomnieć należy i mocno podkreślić dziś, gdy wchodzimy w okres przygotowań do wyborów rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGucwa">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławGucwa">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#StanisławGucwa">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz projekt ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych do Komisji Nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#StanisławGucwa">Proponuje się również skierowanie projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych do Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie w celu przedstawienia opinii.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#StanisławGucwa">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawione propozycje.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#StanisławGucwa">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm propozycje przyjął.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Powołanie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych (druk nr 413).</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#StanisławGucwa">Wniosek Konwentu Seniorów w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej i dokonania wyboru jej składu został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#StanisławGucwa">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#StanisławGucwa">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#StanisławGucwa">Kto się wstrzymał od głosowania Nikt.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#StanisławGucwa">Stwierdzam, że Sejm powołał Komisję Nadzwyczajną oraz dokonał wyboru jej składu.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#StanisławGucwa">Obecnie proszę Posła Sekretarza Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraKrzemień">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji: Pracy i Spraw Socjalnych oraz Prac Ustawodawczych w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławGucwa">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 30 do godz. 12 min. 45)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Kultury i Sztuki, Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy Prawo prasowe (druki nr 336, 405 i 405A).</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma sprawozdawca poseł Tadeusz Lubiejewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszLubiejewski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zobowiązany jestem przedstawić dziś wyniki prac podjętych 14 lipca br. przez trzy komisje nad rozpatrzeniem rządowego projektu ustawy Prawo prasowe. Pozwolę sobie przypomnieć, że projekt ten został opracowany przez Rząd w wyniku rezolucji Sejmu podjętej w dniu 31 lipca 1981 r. Opracowywany więc był raczej długo, bo dwuletni okres przygotowywania projektu ustawy jest rzadkim przypadkiem w naszej praktyce legislacyjnej. Również w Sejmie dyskusja nad innymi projektami ustaw trwa z reguły krócej. Podkomisja, a następnie forum trzech połączonych komisji potrzebowały pół roku, aby wreszcie sprawę postawić na porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia plenarnego. Trzeba wziąć jednak pod uwagę nowatorski i szczególny charakter projektowanej regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszLubiejewski">Prawo prasowe dotyczy kwestii nader ważnych — wolności słowa i druku, prawa do informacji, możliwości oddziaływania obywateli na sprawy publiczne, a także możliwości wyrażania różnych poglądów i opinii, jawności życia publicznego, kontroli i dyskusji społecznej. Nigdy dotychczas nie uzyskało w naszym kraju rangi ustawy. Ten tak ważny fragment życia współczesnego społeczeństwa regulowano przed wojną dekretami prezydenta. Ponadto materia Prawa prasowego wiąże się z 4 gałęziami prawa: konstytucyjnym, administracyjnym, cywilnym, karnym. Stąd też prace nad projektem zarówno w okresie przygotowywania go przez Rząd, jak i w trakcie poselskiej, dyskusji w podkomisji i na forum połączonych komisji wymagały szczególnej wnikliwości i staranności, odwagi, ale i rozwagi, jako że chodzi o regulację prawną, o oczywistym przecież politycznym, ustrojowym charakterze, dotyczącą zarówno interesów socjalistycznego państwa, jak i praw obywatelskich, która powinna służyć dalszemu procesowi demokratyzacji życia w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszLubiejewski">Przystępując do prac nad przedstawionym przez Rząd projektem ustawy zwróciliśmy się o współudział w nich lub o uwagi na piśmie do posłów dziennikarzy, a jest ich w Sejmie około 20, i wielu przedstawiło nam swoje opinie. Dokonaliśmy analiz porównawczych prawodawstwa w tej materii w różnych krajach, przeanalizowaliśmy liczne wypowiedzi prasowe na temat projektu, zapoznaliśmy się z listami i wystąpieniami, jakie napłynęły w tej sprawie do Kancelarii Sejmu. Poświęciliśmy tej sprawie 10 posiedzeń podkomisji i 6 spotkań połączonych Komisji, ze stałym i czynnym udziałem zainteresowanych resortów, instytucji, organizacji, między innymi wydawców i dziennikarzy. W atmosferze sporów, dyskusji, polemik nad całością projektu i poszczególnymi przepisami, ale jednocześnie prawdziwego poszanowania innych punktów widzenia — trwała wymiana poglądów, która doprowadziła do takiej redakcji projektu ustawy, jaką dziś przedstawiamy Wysokiej Izbie w drukach sejmowych nr 405 i 405A.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszLubiejewski">Wysoki Sejmie! Intencje i charakter projektu ustawy Prawo prasowe jasno i jednoznacznie charakteryzuje art. 1. Czytamy w nim: „Prasa korzysta zgodnie z Konstytucją polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z wolności słowa i druku, realizuje prawo obywateli do informacji i oddziaływania na bieg spraw publicznych, umacnia konstytucyjny ustrój PRL, a w szczególności:</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszLubiejewski">1) rozpowszechnia informacje oraz wyraża opinie służące rozwojowi socjalistycznych stosunków społecznych, gospodarki narodowej, nauki i kultury, współpracy międzynarodowej w duchu pokoju.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszLubiejewski">2) urzeczywistnia zasady jawności życia publicznego i kontroli społecznej oraz ujawnia i krytykuje negatywne zjawiska życia społecznego i gospodarczego, jak również prowadzi działalność organizatorską i interwencyjną.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszLubiejewski">3) umożliwia obywatelom uczestnictwo w konsultacjach społecznych i dyskusjach, a tym samym ich współudział w podejmowaniu decyzji dotyczących węzłowych problemów kraju i innych spraw publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszLubiejewski">Tak sformułowana regulacja prawna służy dalszemu procesowi demokratyzacji życia, gwarantuje swobodny i wszechstronny przepływ informacji i opinii, w tym krytyki, stwarza możliwość społecznej kontroli nad organami władzy, przywraca właściwe znaczenie i rolę opinii publicznej, stwarza prasie warunki czynnego uczestnictwa w kształtowaniu stosunków i zasad współżycia społecznego, zgodnych z ustrojowymi zasadami naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#TadeuszLubiejewski">W następnym artykule projektu zawarte jest, co należy podkreślić z satysfakcją, zobowiązanie organów państwowych do zapewnienia prasie warunków niezbędnych do wykonywania jej funkcji i zadań. Obejmuje to w ramach ustrojowo-konstytucyjnego porządku prawnego całą prasę, w jej bogatej różnorodności zakresów programowych i tematycznych, różnorodności postaw i kierunków światopoglądowych. Decydujące znaczenie ma w tej mierze zapewnienie dziennikarzom dostępu do informacji, a także warunków do publikowania materiałów krytycznych i polemicznych oraz właściwej reakcji na krytykę osób i instytucji odpowiedzialnych za poszczególne dziedziny życia.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#TadeuszLubiejewski">Po raz pierwszy w Polsce przedstawiany dziś projekt podnosi do rangi ustawowego obowiązku prawnego — obowiązek udzielania prasie informacji łącznie z określeniem sankcji administracyjnych i karnych za uchylanie się od tego obowiązku. Szeroki dostęp do źródeł informacji, ważnych z punktu widzenia interesów ogółu obywateli, a także z punktu widzenia kontroli społecznej nad działalnością instytucji służących dobru powszechnemu — gwarantują przepisy art. 4 i 5 projektu. Zapewniają one dziennikarzom i organom prasowym możliwość należytego wykonywania ciążących na nich zadań. Dostęp do informacji ogranicza jedynie tajemnica chroniona ustawą oraz ochrona dóbr osobistych.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#TadeuszLubiejewski">Wielce znamienną wymowę w kontekście dostępu dziennikarzy do informacji ma ust. 2 art. 5, który mówi: „Nikt nie może być narażony na uszczerbek lub zarzut z powodu udzielenia informacji prasie, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych” oraz ust. 3 art. 11 brzmiący: „Kierownicy jednostek organizacyjnych są obowiązani umożliwiać dziennikarzom nawiązanie kontaktu z pracownikami oraz swobodne zbieranie wśród nich informacji i opinii”.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#TadeuszLubiejewski">Podkreślona przeze mnie znamienność tych przepisów polega przede wszystkim na tym, że regulują one jednoznacznie — przewidując za ich łamanie sankcje karne — zasady, które w dotychczasowej praktyce pozostawały, żeby tak powiedzieć, w sferze daleko posuniętej dowolności. Jasno i precyzyjnie określa projekt również prawo prasy do krytyki wszelkich ujemnych zjawisk i zobowiązania dotyczące reagowania na nią.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#TadeuszLubiejewski">Zgodnie z przepisami sformułowanymi w art. 6 następuje zinstytucjonalizowanie krytyki prasowej i uzyskuje ono szczególną ochronę prawną. Jesteśmy oczywiście realistami i wiemy, że nawet najdoskonalsze przepisy Prawa prasowego same z siebie nie zmienią od razu wszystkiego na korzyść. Dopóki dysponent informacji źle świadczących o jego pracy będzie próbował je skrywać, podobnie jak krytykowani — źle będą przyjmowali krytykę dopóty prawo pozostanie na papierze. Istotne znaczenie ma więc praktyka życia społecznego. Projekt ustawmy Prawo prasowe stwarza warunki jej ulepszania, zgodnie z interesami społeczeństwa i państwa socjalistycznego, jak również ochrony praw i obowiązków obywateli.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#TadeuszLubiejewski">Prawo do krytyki idzie w projekcie ustawy w parze z prawem do obrony. Wówczas gdy ta pierwsza — krytyka — jak często się zdarza, jest lekkomyślna, czy wręcz nieodpowiedzialna, albo też nie oparta na dostatecznym zgłębieniu problemu, krytykowanemu przysługuje prawo do obrony. To prawo do obrony gwarantuje rozdział V projektu w całości regulujący sprawy sprostowań i odpowiedzi. W dotychczasowej praktyce kwestie te nie były objęte jakąkolwiek regulacją prawną i traktowano je z ogromną dowolnością, najczęściej unikając na łamach prasy sprostowań czy też rzeczowych odpowiedzi na podniesione publicznie zarzuty z krzywdą dla zainteresowanego.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#TadeuszLubiejewski">Według projektu ustawy na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, prawnej lub innej jednostki organizacyjnej, redaktor naczelny redakcji właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej, rzeczowa odpowiedź na stwierdzenie zagrażające dobru społecznemu.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#TadeuszLubiejewski">Ponadto z poszerzoną swobodą sfery krytykowania projekt ustawy wiąże konieczność odpowiednio wyostrzonego poczucia odpowiedzialności dziennikarzy. Znajduje to wyraz w rozdziale II, mówiącym o prawach i obowiązkach dziennikarzy. W kolejnych artykułach tego rozdziału stwierdza się między innymi, że: dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową, którą normuje dziennikarski kodeks obyczajowy i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa; zobowiązany jest zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości i wreszcie nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#TadeuszLubiejewski">Stawiając dziennikarzom surowe wymagania, projekt ustawy sytuuje ich w szeregu zawodów o wysokiej społecznej użyteczności. Wyrazem tego jest między innymi ustanowienie w art. 15 i 16 prawa dziennikarzy do tajemnicy zawodowej, a w szczególności możliwości nieujawniania w określonych przypadkach, nawet przed organami ścigania i sądem, wiadomości powziętych w związku z pełnioną funkcją. Ma to doniosłe znaczenie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#TadeuszLubiejewski">Ochrona tajemnicy listów do redakcji, jak również osób udzielających dziennikarzom informacji, jeżeli sobie to zastrzegły, procentować może ogromnym wzrostem zaufania do prasy. Od zachowania tajemnicy zawodowej zwalnia dziennikarza jedynie fakt, gdy ma do czynienia z czynami przewidzianymi w art. 254 Kodeksu karnego, a więc w gruncie rzeczy najcięższymi zbrodniami.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#TadeuszLubiejewski">Ponadto projekt ustawy zapewnia dziennikarzom szczególną ochronę prawną, co znajduje wyraz w art. 43 mówiącym: „Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego, albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Można powiedzieć, że intencją projektu, w części dotyczącej praw i obowiązków dziennikarzy, jest stworzenie takich obiektywnych warunków, w których spełniając swoje podstawowe zadania, a więc odzwierciedlając opinię społeczną, byliby uczciwymi i odważnymi rzecznikami powszechnej współodpowiedzialności za losy kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#TadeuszLubiejewski">Obywatele Posłowie! Zarówno w komisji rządowej przygotowującej projekt ustawy, jak i w powołanych przez Wysoką Izbę do jego oceny trzech połączonych Komisjach, wiele uwagi poświęcono organizacji działalności prasowej o czym mówi rozdział IV projektu. W wyniku dogłębnej analizy problemu, po wszechstronnej, często kontrowersyjnej dyskusji, większość posłów uczestniczących w tych pracach opowiedziała się za akceptacją rządowej propozycji, wedle której, jak mówi art. 19 ust. 1, prowadzenie prasowej działalności wydawniczej wymaga zezwolenia. Były zgłaszane i po rozważeniu zostały odrzucone większością głosów inne propozycje, a mianowicie dopuszczenia niczym nie skrępowanej inicjatywy rejestracji wydawanego już tytułu i pozostawieniu spraw swobodnej grze rynkowej z wyeliminowaniem, jakiejkolwiek interwencji organów państwowych w organizację działalności prasowej.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#TadeuszLubiejewski">Większość uczestników obrad trzech Komisji stanęła na stanowisku, że zapewniając, tak jak to precyzuje art. 8 „każdemu, a więc osobom prawnym, fizycznym i innym jednostkom organizacyjnym, choćby nie posiadały osobowości prawnej, organom państwowym, przedsiębiorstwom, organizacjom politycznym, związkom zawodowym, a w szczególności organizacjom spółdzielczym, samorządowym, społecznym, kościołom i związkom wyznaniowym możliwość realizowania uprawnień wydawniczych należy obarczyć odpowiedzialnością za organizację działalności prasowej organy administracji państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#TadeuszLubiejewski">Zgodnie z tym projekt upoważnia Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk do wydawania zezwoleń na prowadzenie prasowej działalności wydawniczej oraz wydawanie dzienników i czasopism. Przyjmując to stanowisko i przedkładając je Wysokiej Izbie do zaaprobowania, kierowaliśmy się tym, że w Polsce Ludowej ukształtował się już pewien system informacyjny, którego nie ma powodu burzyć, że należy skupiać, a nie rozpraszać — wszystkie siły w społeczeństwie, niezależnie od światopoglądu, wokół idei porozumienia narodowego i nie można w związku z tym podejmować ryzyka zdania się na wolną grę rynkowa w tak istotnych sprawach, jak kształtowanie opinii publicznej oraz całej wychowawczej funkcji prasy. Mogłoby to doprowadzić do powstania bardzo dochodowych zapewne wydawnictw z zakresu subkultury czy niewybrednej rozrywki, lecz wpływających ujemnie na morale społeczeństwa, przynoszących szkody kulturze narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#TadeuszLubiejewski">Chciałbym przy tym podkreślić, że projektowana regulacja prawna utrzymuje dotychczasowy stan prawny. Uchwalając w 1981 r. ustawę o kontroli publikacji i widowisk zachowano zasadę zezwoleń na wydawanie czasopism. Autorzy tamtej ustawy nie widzieli w tym jakiegokolwiek poważniejszego zagrożenia. Należy dodać ponadto, że projekt ustawy precyzuje ściśle warunki ewentualnej odmowy wydania lub cofnięcia już udzielonego zezwolenia (art. 22 i 23), poddając decyzje takie do kontroli Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#TadeuszLubiejewski">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy, regulując działalność prasową obejmuje pojęciem prasy cały obszar prasowych wydawnictw periodycznych, w tym również prasę zakładową, a także periodyczne emisje Polskiego Radia i Telewizji oraz Polskiej Kroniki Filmowej. Ustala też ogólną strukturę wydawnictw i redakcji prasowych, przyjmując zasadę jednoosobowej odpowiedzialności zarówno w zakresie prawnym, jak i polityki redakcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#TadeuszLubiejewski">Przykładowo — art. 25 ust. 1 stwierdza: „Redakcją kieruje redaktor naczelny”. Sprawę struktur szczegółowych projekt odsyła do statutów nadawanych przez organy założycielskie.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#TadeuszLubiejewski">W art. 28 wprowadzono szczególną regulację dotyczącą tele- i radiowęzłów funkcjonujących na terenie przedsiębiorstw państwowych i innych państwowych jednostek organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#TadeuszLubiejewski">W rozdziale VI projekt określa obowiązki wydawnictw prasowych w zakresie druku komunikatów i ogłoszeń urzędowych.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#TadeuszLubiejewski">Egzekucję przepisów zawartych w projekcie ustawy zapewniają rozdziały VII i VIII, mówiące o odpowiedzialności prawnej i o postępowaniu w sprawach prasowych. Należy przy tym nadmienić, że zawarte tam unormowania stanowią jedynie regulacje uzupełniające do Kodeksu karnego. Rozdział IX określa zmiany w przepisach obowiązujących oraz przepisy przejściowe i końcowe.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#TadeuszLubiejewski">Nowością dla polskich stosunków prasowych jest propozycja utworzenia Rady Prasowej (art. 17 i 18) jako organu o charakterze doradczym, opiniodawczym i wnioskującym. Propozycja ta spotkała się z niemal powszechną aprobatą w toku uzgodnień i konsultacji, jakim poddany był projekt. Ta nowa instytucja powinna stanowić w sferze działalności prasowo-informacyjnej odpowiednik powołanej przez Sejm Narodowej Rady Kultury, co tym samym spowoduje jednolitość systemową w zakresie dwóch podstawowych dziedzin życia umysłowego społeczeństwa — kulturalnej i informacyjnej. W niczym nie uszczuplając samodzielności politycznej i programowej, przysługującej wydawcom, partiom i stronnictwom politycznym, a także innym organizacjom — kościołom i związkom wyznaniowym, Rada Prasowa powinna stanowić teren porozumienia w sprawach dotyczących całości polityki informacyjnej. Wydaje się to szczególnie wskazane w sytuacji dotkliwych zaniedbań w zakresie polityki informacyjnej oraz obiektywnych trudności, z jakimi boryka się działalność prasowo-wydawnicza. Forum Rady Prasowej powinno stanowić teren uzgodnień dotyczących zarówno rozwiązań doraźnych, np. gospodarka papierem i środkami poligrafii, jak i długofalowych, dotyczących prawidłowego rozwoju systemu informacyjnego kraju, kształcenia kadr, kierunków badań prasoznawczych. Złożona z członków, reprezentujących środowiska prasowo-wydawnicze i desygnowanych przez Prezesa Rady Ministrów, Rada stanowiłaby autorytatywną reprezentację środowisk związanych z prasą, odgrywając rolę mediacyjną w zakresie działania tej ustawy — o której dziś mówimy — jak i w zakresie dbałości o poziom i prestiż prasy polskiej. Może być ona także ciałem zdolnym przyjąć na siebie obowiązki związane z przestrzeganiem etyki zawodu dziennikarskiego, a także warunków wykonywania tego zawodu. Projekt sytuuje Radę Prasową przy Prezesie Rady Ministrów, gdyż większość zagadnień związanych z działalnością prasy — wydawnictwa, poligrafia, kolportaż, gospodarka papierem — znajduje się w kompetencji Rządu.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#TadeuszLubiejewski">Wysoki Sejmie! Prawo prasowe jest specyficznym aktem prawnym. Dotyczy materii delikatnej i złożonej. Pracując nad rządowym projektem tej ustawy mieliśmy świadomość ogromnego nią zainteresowania. Dążyliśmy do tego, by układ jej był jasny i czytelny, aby uniknąć sformułowań mało precyzyjnych, wieloznacznych, by zawarte w niej regulacje prawne należycie chroniły interesy państwa, społeczeństwa, obywateli, środowiska dziennikarskiego, by uwzględniały potrzeby dzisiejsze i przyszłe, ale również, aby opierały się na praktyce i sprawdzonych w naszym kraju doświadczeniach. W pracach tych partnerską, konstruktywną rolę odgrywało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#TadeuszLubiejewski">Stąd przedkładany dzisiaj pod obrady Sejmu projekt różni się korzystnie od przedłożonego Wysokiej Izbie w pierwszym czytaniu projektu rządowego co do układu wewnętrznego proponowanej ustawy i redakcji szeregu jej artykułów. Jestem przekonany, że projekt ustawy, którą przedkładamy na dzisiejszym posiedzeniu, przyczyni się do głębokich, pozytywnych przeobrażeń w systemie i procesie społecznego komunikowania w naszym kraju. Umożliwia on rzetelne informowanie opinii publicznej, znacznie rozszerza i prawnie gwarantuje dostęp do informacji, a także daje pełnię praw i warunki do prezentowania materiałów krytycznych i polemicznych. Uchwalając tę ustawę, uczynimy znaczny krok naprzód w dziele demokracji socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#TadeuszLubiejewski">W imieniu Komisji: Kultury i Sztuki, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył rządowy projekt ustawy Prawo prasowe, wedle druków sejmowych 405 i 405A.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JerzyOzdowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Józef Barecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefBarecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Spośród wielu doniosłych ustaw, jakie uchwalił Sejm obecnej kadencji, ustawa o Prawie prasowym ma szczególne znaczenie. Prasa pojawiła się w życiu społeczeństwa z potrzeby informacji i do dziś informacja jest podstawą prasy. Ale prasa wraz z rozwojem cywilizacyjnym świata przekształciła się w fenomen niosący zarówno ogromne wartości, jak i wielkie zagrożenia. Słowo drukowane może wspierać postęp, wzniecać nienawiść, szerzyć prawdę i kłamać, wynosić i unicestwiać. Prasa, radio i telewizja mogą być środkiem porozumienia i dezintegracji, ścierania się opinii i manipulacji, sztandarem i towarem, służyć zbliżeniu, ale i agresji. Wolność słowa i druku może mieć różne oblicza, służyć różnym celom. Socjalizm zajął w tej sprawie jednoznaczne stanowisko: wolność prasy powinna służyć przede wszystkim interesowi społecznemu zarówno w tym zakresie, w jakim podmiotem tej wolności jest jednostka, jak i wtedy, gdy dotyczy ona spraw państwa i narodu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JózefBarecki">Ta konstruktywna pozycja słowa i druku wszystkich środków masowego przekazu została w naszych warunkach ustrojowych w pełni zaakceptowana i ugruntowana w praktyce. Prasa nie tylko reprezentująca idee i program Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej stała się aktywnym czynnikiem przeobrażeń socjalistycznych, nośnikiem oświaty i kultury, środkiem integracji narodowej i rzecznikiem racji państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JózefBarecki">Nie był to proces bezkonfliktowy. Nie uniknięto uproszczeń i pomyłek. Na rozległym obszarze działalności prasowej, radiowej i telewizyjnej występowały w przeszłości sprzeczne z istotą i z interesami socjalizmu przejawy jej zawężania i wyjaławiania, zwłaszcza hamowania krytyki i ograniczania informacji. Podejmowane były też próby nadużywania wolności prasy do walki z zasadami ustrojowymi socjalizmu, wykorzystywania jej dla siania zamętu i osłabiania państwa. Nasza partia konsekwentnie przezwyciężała przejawy traktowania prasy w sposób koniunkturalny, a zarazem przeciwstawiała się nadużywaniu jej dla celów sprzecznych z nadrzędnymi racjami socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JózefBarecki">Projekt Prawa prasowego, który jest dziś przedmiotem naszych obrad, wyrósł z potrzeby utrwalenia tych wszystkich dokonań, jakie ukształtowały w Polsce prasę nowego typu, ale także z niedobrych doświadczeń, które niejeden raz potwierdziły, że brak porządku prawnego w dziedzinie prasy czyni ją bezbronną wobec działań ograniczających jej społeczną rolę lub stępia odpowiedzialność za jej właściwe, zgodne z interesem publicznym funkcjonowanie. Nie przypadkowo postulat uchwalenia nowego prawa prasowego rozlegał się najczęściej w kontekście konfliktów społecznych, wpisywał się w ogólniejsze dążenia do umacniania praworządności i rozwoju demokracji. Postulat ten został przyjęty i włączony do programu socjalistycznej odnowy uchwalonego przez IX Zjazd PZPR.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JózefBarecki">Obywatele Posłowie! Dramatyczne wydarzenia ostatnich lat z całą ostrością udowodniły, że socjalizm jest sprawą być albo nie być Polski, że walka o umysły ludzkie, o poparcie dla przeobrażeń leżących w najgłębiej pojętym interesie narodu nie jest zakończona. Nadal naszym podstawowym celem jest rozwój i umacnianie ustrojowych zasad socjalizmu, urzeczywistnianie sprawiedliwości społecznej i demokracji, zapewnianie ludziom pracy decydującego wpływu na sprawy państwa. Wymaga to nadrobienia zaległości i zapóźnień w rozwoju naszego kraju, naprawienia tego co zostało wypaczone albo zaniedbane w wyniku błędów, niepowodzeń lub działania sił godzących w polską rację stanu.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JózefBarecki">Stoi przed nami wreszcie czynnik czasu, świadomość konieczności otwarcia na przyszłość. Nikt nie będzie czekał na Polskę w rozpoznaniu tego, co czas przyszły z sobą niesie i w przygotowaniu się do rozwiązywania nadchodzących problemów. W tych realiach zgodnie z interesem społecznym projekt ustawy określa pozycję i rolę prasy, wolności słowa i druku. Realizować ma ona prawo obywateli do informacji i oddziaływania na bieg spraw publicznych, umacniać konstytucyjny ustrój Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wyrażać opinie służące rozwojowi socjalistycznych stosunków społecznych, być czynnikiem kontroli społecznej oraz ujawniania negatywnych zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JózefBarecki">Jest to synteza tych funkcji prasy, które ukształtowały się w dotychczasowej praktyce, które charakteryzują prasę programowo związaną z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, ze stronnictwami politycznymi, z organizacjami społecznymi i zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JózefBarecki">Dzisiaj jednak te funkcje oznaczają więcej niż tylko zaangażowanie. Żyjemy w czasie, który wymaga walki o obronę i urzeczywistnianie ideowych zasad socjalizmu, bezpieczeństwa państwa i konsolidacji narodu, przeciwstawiania się antypolskiej agresji gospodarczej i propagandowej. Ustawa wyraźnie określa służebną rolę całej prasy wobec społeczeństwa socjalistycznego państwa. Nie zmienia to istniejących zasad funkcjonowania w naszym kraju prasy zróżnicowanej pod względem programowym i światopoglądowym. Powojenna historia Polski niejeden raz dowiodła, że konstruktywny współudział patriotycznych sił w działaniach wzmacniających państwo socjalistyczne nie prowadził do osłabienia czy uszczuplenia ich światopoglądowej tożsamości, ale często ją wzmacniał i wzbogacał. Czas, w którym żyjemy, problemy, jakie spiętrzyły się przed Polską nie tylko stwarzają potrzebę współudziału dla porozumienia narodowego, ale ją wręcz nakazują.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#JózefBarecki">Obywatele Posłowie! Ustawa nie poprzestaje na określeniu roli słowa, druku czy obrazu w życiu społeczeństwa. Podstawową jej cechą jest stworzenie całego systemu gwarancji, zapewniających prasie realizację jej zadań, jak i chroniących dobro wszystkich podmiotów jej działalności.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#JózefBarecki">Środowisku dziennikarskiemu najbliższe są chyba gwarancje dotyczące dostępu do informacji i prawa do krytyki. Bez informacji i bez krytyki nie ma prasy. Informacja jest warunkiem jawności życia publicznego. Krytyka może na sprawy publiczne wpływać, zapobiegać deformacjom, krzywdzie i złu. Do udzielania prasie informacji i odpowiedzi na krytykę projekt ustawy zobowiązuje organy i przedsiębiorstwa państwowe, a w zakresie działalności społeczno-gospodarczej również organizacje spółdzielcze i osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek. Wymóg ten odnosi się również do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie ich działalności publicznej. Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie zgłasza zastrzeżeń w tej kwestii. Pragnie jednak wyraźnie stwierdzić, że tak jak dotychczas Polska Zjednoczona Partia Robotnicza uważa za swój obowiązek informowanie prasy o swojej działalności, jest otwarta na krytykę i reagowanie na nią.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#JózefBarecki">Projekt ustawy zapewnia prasie pełne warunki działania, ale jednocześnie chroni dobro wszystkich podmiotów tej działalności. Prawo do informacji nie stwarza automatycznie prawa do jej dowolnej publikacji. Projekt ustawy przewiduje wiele przypadków, w których rozpowszechnianie informacji uzależnione jest od spełnienia przez dziennikarza określonych wymogów wobec udzielającego informacji, wobec samej informacji, a także wobec osoby, której ta informacja dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#JózefBarecki">Redakcja i dziennikarz mają obowiązek chronienia dóbr osobistych i interesów działającego w dobrej wierze informatora. Jeśli dodamy do tego szczegółowe unormowania zasad zamieszczania sprostowań i odpowiedzi, rozstrzygnięcie co do zakresu informacji o osobach, wobec których toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe — to wyłania się praworządna konstrukcja ustawy, ograniczająca korzystanie z prawa do informacji we wszystkich tych przypadkach, gdy w grę wchodzi dobro społeczne lub dobro osobiste człowieka, niebezpieczeństwo wyrządzenia mu krzywdy. Jest to zespół ważnych regulacji, ponieważ w tej dziedzinie istniała, i nadal istnieje, wielka dowolność, arbitralność i nierównowaga stron.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#JózefBarecki">Zasady zapisane w projekcie ustawy zapobiegać będą skutecznie pochopności w publicznym ferowaniu wyroków, dowolności w dysponowaniu uzyskaną informacją czy unikaniu sprostowania. Obywatel przestanie czuć się bezbronny wobec niektórych praktyk zbyt pośpiesznie i zbyt powierzchownie działających redakcji. Regulacje te na pewno nie umniejszą praw prasy, wprowadzą jednak niezbędne minimum dobrych obyczajów, zgodnych z zasadami współżycia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#JózefBarecki">Wysoki Sejmie! Prasa — to przede wszystkim dziennikarz. Trudny to zawód. Codziennie, bez przerwy poddawany weryfikacji społecznej, kształtujący opinię, ale i surowo przez nią oceniany, dający satysfakcję, ale nie szczędzący wielu gorzkich rozczarowań i konfliktów. Nasza partia zawsze dbała o wysoką rangę społeczną zawodu dziennikarskiego i tworzyła warunki jego rozwoju. Ale zawód dziennikarski nie był immunizowany na deformacje w naszym życiu społeczno-politycznym, na próby traktowania go w sposób instrumentalny, deprecjonujący jego specyficzny, społeczny charakter.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#JózefBarecki">Uchwała IX Zjazdu PZPR w sprawie konieczności opracowania ustawy prasowej wskazała, że prawne uregulowanie zasad funkcjonowania prasy powinno nie tylko odzwierciedlić zaszłe w niej głębokie zmiany, ale także określić status dziennikarza, zgodnie z jego społeczną odpowiedzialnością. Projekt ustawy czyni zadość temu postulatowi. Stwierdza się w nim, że zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Odpowiada to w pełni pozycji, jaką już ukształtował sobie zawód dziennikarski. Potwierdzenie tego w ustawie powinno dać dziennikarzom nie tylko poczucie zasłużonej satysfakcji, ale także zobowiązywać ich do szczególnej troski o wykonywanie swojego zawodu, zgodnie z jego charakterem najwyższej użyteczności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#JózefBarecki">Nie mniej ważne jest określenie w ustawie obowiązków dziennikarza wobec własnej redakcji, stwierdzenie, że dziennikarz ma obowiązek realizowania ogólnej linii programowej redakcji, w której jest zatrudniony. Zaproponowana regulacja, chociaż nie stawia kropki nad i, dostatecznie wyraźnie określa relacje między dziennikarzem i wydawcą, wskazuje, że zawód dziennikarza jest zawodem politycznym, który powinien ściśle zespalać zawodowe kwalifikacje z ideowymi przekonaniami.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#JózefBarecki">Wysokie kwalifikacje zawodowe i wysoka ideowość są czynnikami decydującymi o obliczu prasy. Słowo drukowane, słowo polskie, ma w naszym społeczeństwie miejsce, jeśli nie wyjątkowe, to na pewno szczególne. Zawsze cieszyło się ono wysokim autorytetem i zaufaniem społecznym. Mickiewicz, gdy sprawy polskie kazały mu zamienić pióro poety na pióro redaktora i publicysty, przestrzegał w 1833 r., żeby słowa drukowanego nie nadużyto, gdyż w naszym narodzie jest przysłowie: prawda, bo wydrukowano. Ten stosunek do słowa drukowanego istnieje po dzień dzisiejszy. Nakłada on na dziennikarzy, na prasę wielki obowiązek odpowiedzialności za słowo, za jego treść społeczną, za jego kształt i rolę w życiu narodu.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#JózefBarecki">Wysoka Izbo! Jako jeden z tych, który w ramach komisji kodyfikacyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości od początku brał udział w pracach nad projektem ustawy, a jednocześnie jako dziennikarz i redaktor, który będzie korzystał z jej praw, ale również podlegał wynikającym z niej obowiązkom, jestem przeświadczony, że ustawa w zaproponowanym kształcie spełni doniosłą rolę w dalszym rozwoju prasy, w realizacji wolności słowa i druku, że wniesie nowe wartości w funkcjonowanie socjalistycznej demokracji.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#JózefBarecki">Prace nad ustawą były konsekwencją uchwał IX Zjazdu naszej partii. Opowiedział się on za rozszerzeniem jawności życia publicznego, za systematycznym i rzetelnym informowaniem społeczeństwa. „Zadaniem prasy, radia i telewizji — stwierdza uchwała Zjazdu — jest stwarzanie warunków do funkcjonowania demokracji socjalistycznej — urzeczywistnienie konstytucyjnych zasad wolności słowa, jawności życia publicznego oraz społecznej kontroli nad organami władzy, inspirowanie aktywności obywatelskiej w życiu społecznym... Aby umożliwić rzetelne informowanie opinii publicznej należy zapewnić dziennikarzom prawnie zagwarantowany dostęp do niezbędnych im informacji, a także pełnię praw i warunki do prezentowania materiałów krytycznych i polemicznych, bez względu na stanowiska osób, które są obiektem krytyki lub starcia poglądów. Wiąże się to ze wzrostem odpowiedzialności dziennikarzy i redakcji za słowo. Muszą zostać stworzone gwarancje właściwego i szybkiego reagowania na krytykę w prasie, radiu i telewizji. Gwarancje prawne działania środków masowej informacji — stwierdził Zjazd — powinna wprowadzić ustawa prasowa uchwalona przez Sejm”.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#JózefBarecki">Inicjatywa IX Zjazdu PZPR przekształcona została w projekt ustawy. Jej treść, zakres uregulowań, stwarzają pełne warunki do umocnienia roli prasy w życiu naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#JózefBarecki">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za uchwaleniem przez Wysoki Sejm tej pierwszej polskiej ustawy prasowej.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Edward Duda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EdwardDuda">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Akt prawny, który rozpatruje dziś Wysoka Izba, ma charakter szczególny. Wynika to z doniosłości proponowanej ustawy dla życia publicznego w naszym państwie, a także z delikatności i złożoności materii, której dotyczy. Chodzi wszak o konstytucyjną wolność słowa i druku, prawo do rzetelnej informacji i uczestnictwa w życiu publicznym, uznane powszechnie za ważne prawa człowieka i obywatela. Te prawa realizowane są w znacznej mierze przez prasę, radio, telewizję, a częściowo także przez film oraz inne sposoby i techniki rozpowszechniania treści. Funkcjonowanie i następstwa działalności tych właśnie mediów reguluje Prawo prasowe.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#EdwardDuda">Trudno przecenić rolę środków masowego komunikowania dla życia społecznego w państwie. Gazeta, radio i telewizja towarzyszą współczesnemu człowiekowi codziennie i niemal wszędzie. Środki masowego komunikowania ingerują głęboko w ludzką egzystencję, wpływają na świadomość, postawy i zachowania. Bez obawy o popadnięcie w przesadę można powiedzieć, że stały się one ważnym i chyba trwałym składnikiem ludzkiej biosfery. Społeczna, polityczna, a nawet cywilizacyjna doniosłość prasy, radia i telewizji nie ulega żadnej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#EdwardDuda">Przepływ informacji i idei stanowi potrzebę pojedynczych ludzi, grup społecznych i całych narodów. Stanowi to ważny warunek postępu cywilizacyjnego, rozwoju nauki, i demokratycznych stosunków społecznych. Tylko społeczeństwo dobrze poinformowane może współdecydować o własnych losach, konstruktywnie angażować się we wspólne przedsięwzięcia i sprawować kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#EdwardDuda">Brak drożności kanałów informacyjnych wywołuje w organizmie społecznym stan chorobowy. Każda władza, każdy rząd pragnie zapewnić sobie wpływ na środki powszechnego komunikowania. To zrozumiałe i nawet naturalne. Podobnie jak zrozumiałe i naturalne są obawy przed naruszeniem chwiejnej równowagi w tym zakresie między rządem i społeczeństwem. Bo kto kontroluje media i serwowane przez nie treści, ten faktycznie sprawuje władzę. Można by długo rozwodzić się na te tematy, ale pozostawmy to prasoznawcom, badaczom opinii publicznej, socjologom. Pragnę tylko podkreślić, że świadomość znaczenia środków masowego komunikowania, powodowanych przez ich działalność społecznych skutków i uwarunkowań, towarzyszyła wszystkim, którzy pracowali nad przygotowaniem projektu Prawa prasowego. Ta świadomość towarzyszyła Rządowi, który jest zbiorowym autorem projektu, towarzyszyła posłom — członkom trzech komisji sejmowych — którzy przez kilka miesięcy pracowali nad tym dokumentem. Wynik wspólnych prac i debat zaprezentował Wysokiej Izbie poseł sprawozdawca Tadeusz Lubiejewski.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#EdwardDuda">Wysoka Izbo! Proponowana dziś wersja Prawa prasowego nie jest być może doskonała. Opracowanie doskonałego aktu prawnego, regulującego kompleksowo tak złożoną i delikatną materię prawdopodobnie w ogóle nie jest możliwe. Ale jako członek Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości i podkomisji roboczej, pragnę wyrazić przekonanie, że zaprezentowana obywatelom posłom wersja jest najlepsza, jaką można było w aktualnej sytuacji opracować.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#EdwardDuda">Chciałbym zaakcentować kilka ważnych rozstrzygnięć i cech tego doniosłego dokumentu:</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#EdwardDuda">1. Przede wszystkim Prawo prasowe w pełni respektuje konstytucyjną zasadę wolności słowa i druku, konkretyzuje te wolności i rozwija, ustanawia niezbędne gwarancje prawne. Żadna wolność nie działa w abstrakcji, lecz w całym systemie prawnym państwa. Projekt omawianej ustawy konkretyzuje wolność słowa i druku oraz wszystkie kwestie związane z funkcjonowaniem prasy, radia i telewizji w kontekście istniejącego prawa.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#EdwardDuda">2. Zgodnie z duchem socjalistycznej odnowy Prawo prasowe trafnie harmonizuje interesy państwa i społeczeństwa, interesy władzy i obywateli. Znajduje to wyraz w zapewnieniu Rządowi niezbędnego wpływu i kontroli przy jednoczesnym ustawowym ograniczeniu tych prerogatyw, określeniu procedury oraz nałożeniu obowiązków. Art. 2 stwierdza wyraźnie, że „organy państwowe (...) stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw”. Wydaje się, że to jest bardzo ważne sformułowanie. Potwierdza swobodę i wszechstronne zróżnicowanie w tej dziedzinie. Gwarantem tej swobody jest również art. 3, który zabrania pracownikom poligrafii i kolportażu „ograniczać ani w jakikolwiek inny sposób utrudniać... drukowania lub nabywania (...) publikacji prasowych z powodu ich linii programowej albo treści”.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#EdwardDuda">3. Gwarantowana przez Konstytucję wolność słowa i druku wiąże się nierozerwalnie z prawem obywatela do rzetelnej informacji. Projekt omawianej ustawy w pełni to honoruje. Służy temu zasada jawności życia publicznego. Organy państwowe, a w znacznej mierze wszelkie organizacje gospodarcze, społeczne, a nawet osoby prywatne, prowadzące działalność publiczną, zobowiązuje się do udzielania prasie informacji o swojej działalności. Odmowa na żądanie redakcji musi być umotywowana, a w określonych przypadkach taka odmowa może być zaskarżona do Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#EdwardDuda">4. W ścisłym związku z powyższym pozostaje zagwarantowanie prawa do krytyki, o czym mówi art. 6. Prasa i każdy obywatel może krytykować wszelkie ujemne zjawiska i nikt nie może być z tego tytułu pociągany do odpowiedzialności, o ile działał w granicach prawa. Natomiast krytykowani zobowiązani są do odpowiedzi na stawiane zarzuty. Ponadto, za utrudnianie lub tłumienie krytyki grozi — zgodnie z art. 44 — kara grzywny lub ograniczenia wolności. Są to rozstrzygnięcia bardzo ważne i dla prasy, i dla obywateli. W przeszłości sprawy krytyki prasowej próbowano kilkakrotnie regulować w formie aktów rządowych lub uchwał instancji politycznych, z reguły z niedostatecznym skutkiem. Należy żywić przekonanie, że obecne rozstrzygnięcia ustawowe będą skuteczniejsze.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#EdwardDuda">5. Prawo prasowe w proponowanej obecnie wersji stwarza warunki dziennikarzom i redakcjom do wypełniania swoich jakżeż odpowiedzialnych i trudnych zadań. Mam tu na myśli zagwarantowanie dostępu do informacji i prawa do krytyki i wreszcie prawa do zachowania w tajemnicy swego nazwiska oraz źródeł informacji.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#EdwardDuda">Wysoka Izbo! Nie mniej ważne są również obowiązki, jakie ustawa nakłada na dziennikarzy i redakcje.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#EdwardDuda">Po pierwsze — mówi ona wyraźnie, że prasa spełnia rolę służebną w stosunku do społeczeństwa i państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#EdwardDuda">Po drugie — nakłada obowiązek staranności przy zbieraniu materiałów do publikacji i sumiennego sprawdzania faktów.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#EdwardDuda">Po trzecie — zakaz publikowania informacji, jeśli osoba ich udzielająca to sobie zastrzegła. Tę kwestię reguluje, z reguły, tzw. prawo zwyczajowe lub kodeksy etyki dziennikarskiej. Ale nadanie temu obowiązkowi rangi ustawowej wydaje się niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#EdwardDuda">Po czwarte — obowiązek autoryzacji wywiadów i wypowiedzi, co ujmuje art. 14.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#EdwardDuda">Po piąte — obowiązek zamieszczania sprostowań i odpowiedzi zainteresowanych instytucji i osób.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#EdwardDuda">Po szóste — zakaz wypowiadania w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w pierwszej instancji oraz zakaz publikowania wizerunków i nazwisk osób podejrzanych i poszkodowanych przed orzeczeniem sądowym bez ich wyraźnej zgody.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#EdwardDuda">Są to bardzo istotne obowiązki prasy i ograniczenia jej ewentualnej nieodpowiedzialności. Służyć one powinny ochronie obywateli i instytucji przed szkodami i krzywdami powodowanymi świadomie lub bezwiednie przez środki masowego komunikowania. Zapewniać ochronę dobrego imienia obywatela, jego godności i sfery życia prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#EdwardDuda">Jako przedstawiciel Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego pragnę szczególnie podkreślić te ostatnie regulacje prawne. Dotychczasowa bowiem praktyka w tym względzie pozostawiała wiele do życzenia. Szczególnie bezceremonialnie postępowali, wprawdzie niektórzy tylko dziennikarze, a nawet redakcje, w stosunku do chłopów i w ogóle mieszkańców wsi. Na ogół nikt nie pytał ich o zgodę na publikacje zdjęć, czasami tendencyjnie ośmieszających, nie krępowano się w opisach sfery życia prywatnego, nierzadko zbytecznych dla tematu artykułu czy audycji. Nader często autorzy publikacji nie zadają sobie trudu, aby autoryzować wypowiedzi czy nawet wywiady rolników. Montuje się je, przykrawa, wyrywa dowolnie z kontekstu według z góry założonej koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#EdwardDuda">Zdarza się i tak, że człowiek, któremu przypisuje się publikowane wypowiedzi zupełnie się do nich nie przyznaje, wstydzi się ich, a nawet narażony bywa na obstrukcję towarzyską czy środowiskową. Tylko oddalenie od centrów nadawczych, niedostateczna świadomość prawna lub niewiara w skuteczność dochodzenia swoich racji powodują, że mieszkańcy wsi na ogół nie wytaczają prasie procesów, nie żądają sprostowań, nie dochodzą swoich krzywd moralnych.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#EdwardDuda">Jakże wymownym tego przykładem jest historia znanego incydentu na stadionie w Łodzi podczas meczu Widzewa z Juventusem. Rzekomy sprawca — traktorzysta SKR został przez prasę odsądzony od czci i wiary i „skazany” na długo przed ustaleniem faktów. Kiedy sąd uniewinnił traktorzystę, bynajmniej nie wszystkie gazety, tak pochopnie go potępiające, zamieściły stosowne sprostowania czy wyjaśnienia, nie mówiąc o jakichkolwiek przeprosinach. I nie ma tu większego znaczenia to, że ów traktorzysta był niewątpliwie na meczu pijany, co jest wielce naganne.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#EdwardDuda">Wierzę, że rozstrzygnięcia proponowane przez ustawę uchronią ludzi wsi, i nie tylko ich, przed podobnymi praktykami. Prawo prasowe stwarza warunki ku temu, aby układ prasa — obywatel, środki masowego komunikowania — społeczeństwo, był układem partnerskim, a nie układem samowoli i nonszalancji. Bez względu na to, jak trafne i jak skuteczne będą poszczególne rozstrzygnięcia i sformułowania dyskutowanej tu ustawy — decydujące znaczenie będzie miała praktyka, stopień przestrzegania jej przez wszystkich dziennikarzy i redakcje oraz przez obywateli i administrację, a przede wszystkim decydować będzie to, jak my, wszyscy czytelnicy i dziennikarze, społeczeństwo i władza wykorzystywać będziemy na co dzień ten instrument, jakim jest Prawo prasowe do systematycznego podnoszenia na wyższy poziom kultury politycznej i kultury wzajemnych stosunków w życiu publicznym naszego socjalistycznego społeczeństwa i państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#EdwardDuda">Słusznie więc Prawo prasowe jest bardzo oszczędne, jeśli chodzi o kary. Tylko w jednym przypadku w art. 43 przewiduje się karę pozbawienia wolności do lat 3. Wszak nie o represje chodzi. Celem nadrzędnym jest zapewnienie niezbędnych wolności prasie, ochrona interesów obywateli oraz podniesienie na wyższy poziom kultury życia publicznego w naszym państwie. Mając to wszystko na uwadze Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego przemawiam, udziela przedstawionemu dziś projektowi Prawo prasowe swojego poparcia i będzie głosował za jego przyjęciem. Dziękuję obywatelom posłom za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Zdzisław Pukorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławPukorski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Podstawowe uregulowania prawne projektu ustawy Prawo prasowe są zbieżne między innymi z programem Stronnictwa Demokratycznego uchwalonym na XII Kongresie. W dokumencie tym stwierdzono mianowicie, iż: „Stronnictwo Demokratyczne opowiada się za takim modelem propagandy, w którym prasa, radio i telewizja mają obowiązek służenia społeczeństwu jako całości, to jest prezentowania zarówno kierunków polityki władzy, jak i problemów oraz potrzeb wszystkich grup i środowisk społecznych (...). Jedno z ważniejszych zadań SD to tworzenie politycznych i materialnych warunków optymalnego funkcjonowania systemu masowego przekazywania, wolnego od zbędnych ograniczeń. Wynika to zadanie z nadrzędnego celu — urzeczywistniania demokracji nieodłącznej od jawności życia publicznego, prawa do kontroli i krytyki społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZdzisławPukorski">Zaprezentowany Wysokiej Izbie projekt ustawy idzie tym samym torem. Już bowiem niemal na wstępie stanowi, że „organy państwowe, zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, stwarzają prawne warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw”. Doceniając tę zbieżność intencji i stanowisk Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w którego imieniu przemawiam, pozytywnie ocenia treści zawarte w projekcie ustawy Prawo prasowe.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZdzisławPukorski">Obywatele Posłowie! Uchwalenie Prawa prasowego stanie się ważnym wydarzeniem w naszym życiu publicznym. Trzeba bowiem przypomnieć, że próby ustanowienia przepisów o Prawie prasowym przez Sejm w latach trzydziestych, jak również w Polsce Ludowej nie powiodły się. Zostały one natomiast zawarte w dekrecie Prezydenta Rzeczypospolitej z 1938 r. i przyjęły, jak to wówczas określano, charakter „kagańcowy”.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZdzisławPukorski">Projekt Prawa prasowego, przedkładany obecnie pod obrady Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ma więc tym większe znaczenie jako pierwszy, ustawowy zbiór przepisów regulujących istotną część stosunków zachodzących między państwem, obywatelem i środkami masowego przekazywania. Godzi się w tym miejscu zauważyć, że kiedy nie tak dawno ogłoszono porozumienia społeczne, ich zapisy nalegały nie tylko na przyjęcie ustawy o cenzurze, ale i wytyczały kierunek przyszłego Prawa prasowego. Podkreślały, że działalność radia i telewizji oraz prasy powinna służyć różnorodności poglądów i sądów. Powinna ona podlegać społecznej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ZdzisławPukorski">Projekt ustawy zaprezentowany dziś do uchwalenia Wysokiej Izbie uwydatnia sens tych porozumień. Warto również podkreślić, że w Polsce Ludowej środki masowego przekazu, zwłaszcza wysoko nakładowa prasa i docierająca do milionów obywateli telewizja, zawsze spełniały i nadal spełniają ważną rolę w informowaniu oraz w kształtowaniu opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#ZdzisławPukorski">Projekt Prawa prasowego, wychodząc naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu oraz sankcjonując pozycję prasy zdobytą w ciągu wielu lat praktycznego działania, określa ramy prawne, w których funkcjonować powinny środki przekazu. Wśród zasad prawnych przyjętych w projekcie Prawa prasowego za szczególnie istotne uznać należy:</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#ZdzisławPukorski">Po pierwsze — prawo do możliwie nieskrępowanego dostępu do informacji. Art. 4 projektu zobowiązuje organy administracji państwowej, przedsiębiorstwa i inne publicznie działające organizacje, a nawet osoby prowadzące działalność na własny rachunek, do udzielania prasie rzetelnych informacji. Brak swobody prasy i opinii w tym zakresie staje się hamulcem postępu. Kiedy zaś nie mogą dotrzeć do wiadomości publicznej prawdziwe dane, dotyczące naszego życia gospodarczego i społecznego, faktycznego stanu nauki, kultury, oświaty czy zdrowia narodu, zaczyna tworzyć się sytuacja rzeczywiście groźna.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#ZdzisławPukorski">Po drugie — prawo do krytyki prasowej określone w art. 5 i 6 projektu. Prawo do krytyki społecznej wyrażone za pośrednictwem prasy nie było dotychczas przez nikogo kwestionowane, równocześnie jednak w różny sposób wykorzystywane były mechanizmy blokujące to prawo na wielu odcinkach i to z dużą skutecznością. Z tych względów potwierdzenie w ustawie prawa do krytyki prasowej ma szczególną wagę. Wart podkreślenia jest fakt, iż projekt ustawy słusznie przewiduje sankcje karne za utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#ZdzisławPukorski">Po trzecie — obowiązek dziennikarski do szczególnej staranności przy zbieraniu materiałów prasowych. Obowiązek ten precyzują art. od 10 do 16 projektu. Chodzi zwłaszcza o zgodność z prawdą publikowanych informacji oraz o zachowanie w tajemnicy wszelkich wiadomości, których ujawnienie mogłoby naruszyć prawem chronione interesy osób i instytucji. Będzie więc niewątpliwie wielką zasługą Prawa prasowego, jeśli uświadomi ono władzom i samemu środowisku piszących, a także opinii społecznej, że zadaniem prasy jest przede wszystkim szybkie przekazywanie prawdziwych i obiektywnych informacji. Dobra prasa polega przecież głównie na tym, że donosi o faktach, o ludziach i wydarzeniach, ale i nie narusza dóbr osobistych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#ZdzisławPukorski">Po czwarte — zagwarantowanie prawne bezpieczeństwa osób, które udzielają prasie informacji. Odpowiednie przepisy nakładają na dziennikarza obowiązek nieujawniania osób, które udzielając informacji osobiście lub listownie zastrzegły to sobie. Autor wypowiedzi udzielonej dziennikarzowi może sobie także zastrzec konieczność jej autoryzacji. Daje to duża szansę czytelnikowi, informatorowi prasy, który nie może być karany za udzielenie wiadomości dziennikarzowi. W świetle tego przepisu czytelnik jako korespondent czy informator, pozostając w kontakcie z prasą, będzie się mógł czuć bezpiecznie. Prawa osób i instytucji są chronione przepisami zawartymi w art. od 31 do 33, w których precyzuje się okoliczności zobowiązujące redakcje do publikowania sprostowań lub odpowiedzi odnoszących się do wiadomości nieprawdziwych lub nieścisłych. Kto uchyla się od obowiązku opublikowania sprostowania, podlega karze grzywny.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#ZdzisławPukorski">Po piąte — swobodę przepływu informacji i opinii zawarowaną w projekcie ustawy m.in. przez to, że zgodnie z art. 8 wydawcą dziennika lub czasopisma może być osoba prawna lub fizyczna po uzyskaniu zezwolenia na prowadzenie prasowej działalności wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#ZdzisławPukorski">Prawo prasowe w brzmieniu projektu zapewnia instytucjom masowego komunikowania, a także ich pracownikom — dziennikarzom zatrudnionym w prasie, radiu i telewizji, możliwie nie skrępowany dostęp do informacji. Daje też obywatelom i instytucjom ochronę prawną przed nadużyciami ze strony prasy. Równocześnie zaś potwierdza prawo do krytyki prasowej przez co daje środkom masowego przekazywania ważny instrument realizacji społecznego postulatu jawności życia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#ZdzisławPukorski">Obywatele Posłowie! Należy i trzeba podkreślić, że przepisy projektu Prawa prasowego obliczone są na funkcjonowanie w normalnych warunkach społeczno-politycznych. Projekt ten uznać można zaś niejako za model prawa godzącego bardzo rozbieżne potrzeby i oczekiwania. Jak każdy wynik kompromisu ustawa ta w sumie stanowi znaczące dokonanie, zawiera wiele nowoczesnych rozwiązań zarówno przez sposób, w jaki powstawała, jak i przez swój ostateczny kształt, precyzując stosunkowo jasno i konkretnie materię delikatną i złożoną.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#ZdzisławPukorski">Toteż opowiadamy się jako Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego za jej uchwaleniem, ponieważ istnieje jednocześnie odczuwalna społeczna potrzeba szybkiego uregulowania prawnego tej dziedziny życia publicznego. Za najrychlejszym przyjęciem Prawa prasowego opowiadamy się i dlatego, że jest ono zbieżne z aktualnymi dążeniami środowiska dziennikarskiego i wydawniczego SD, a także historycznymi już postulatami naszych działaczy tej miary co Wincenty Rzymowski, Józef Wasowski i Henryk Lukrec. Realizacja Prawa prasowego powinna mieć znaczący wpływ na kształtowanie kultury politycznej i polityki społecznej w naszym życiu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Rudolf Buchała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RudolfBuchała">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mamy dzisiaj znowu przed sobą jeden z tych projektów ustaw, które nie tylko dotyczą samych fundamentów ustrojowych, lecz mają ponadto być przejawem podstawowego prawa człowieka w nowoczesnym społeczeństwie, jakim jest wolność słowa i druku.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RudolfBuchała">Koło Poselskie Polskiego Związku Katolicko-Społecznego już w debacie nad projektem ustawy o kontroli publikacji i widowisk w dniu 31 lipca 1981 r. postulowało — podobnie jak inne środowiska — uchwalenie Prawa prasowego, które zajęłoby się pozytywną wykładnią tego, czym jest wolność słowa i druku na gruncie Konstytucji. Jest to, logicznie i systemowo biorąc, potrzeba wcześniejsza niż określenie granic wolności słowa i druku, dokonane przede wszystkim w ustawie o cenzurze.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RudolfBuchała">Przy określaniu treści wolności słowa i druku należy jednak ustrzec się pokusy traktowania tej wolności jako przywileju nadanego przez władzę społeczeństwu. Jest to pokusa bardzo stara, a sformułował ją teoretycznie XVII-wieczny filozof Tomasz Hobbes. Według niego panujący ma prawo określać zarówno rodzaj nauk, które należy głosić, jak i nauczycieli, którzy mają to czynić, oraz tych, którzy głoszenie i drukowanie tych nauk mają kontrolować. Naruszenie zaś panujących zasad musi według tego filozofa pociągać za sobą poważne ostrzeżenia pod adresem ich naruszycieli, albo stanowcze wezwanie ich do publicznego odwołania swoich poglądów, a także kary pieniężne i aresztu. Było to uzasadnienie podstaw państwa absolutystycznego w dziedzinie słowa drukowanego i głoszonego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RudolfBuchała">Niemożliwość konsekwentnego przeprowadzenia w praktyce podobnych teorii została już od tamtych czasów wielokrotnie wykazana pod różnymi szerokościami geograficznymi. Już pod koniec XVIII w. bowiem w europejskich krajach kultury łacińskiej, a w Polsce jeszcze znacznie wcześniej, przestano rozumieć wolność jako nadaną przez panującego, a zaczęto ją pojmować jako żądanie wobec niego. Nowoczesne społeczeństwa zaś świadome są swoich praw i nie można ich zmylić anachronicznymi teoriami, choćby w najbardziej atrakcyjnej i rzekomo nowoczesnej szacie.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#RudolfBuchała">Stan świadomości naszego społeczeństwa jest pod tym względem całkowicie nowoczesny, tzn., że społeczeństwo polskie wie, iż wolność słowa i druku jest jego fundamentalnym prawem, określającym jego tożsamość. Społeczeństwo to rozumie jednak również, że trzeba wspólnie z władzą określić, co będziemy rozumieć przez treść tego prawa w Polsce Ludowej końca XX w. Wyrazem tego ma być zawarty w przedłożonym dziś projekcie ustawy kompromis zarówno co do fundamentalnych założeń, jak i istotnych postanowień szczegółowych w dziedzinie regulowanej przez Prawo prasowe. Prawo prasowe należy więc także do tego zespołu norm, które w sposób szczególny mają budować polski model prawny, cechujący się praworządnością i demokratyzmem jako krytyki, jako sposobu ochrony państwa przed deformacjami, a wiemy z własnych doświadczeń, jak tłumienie krytyki raz po raz w 40- -letniej historii Polski Ludowej zatrzymywało nasz kraj w rozwoju, a nawet go cofało. To właśnie tłumienie krytyki prowadziło do kolejnych kryzysów społecznych. W ten sposób sprawdziła się na nas samych prawidłowość społeczno-polityczna mówiąca, że nie może dobrze funkcjonować nowoczesne społeczeństwo bez szybkiej, pełnej i prawdziwej informacji, ponieważ taka właśnie informacja stanowi jedną z podstawowych przesłanek zaufania społecznego.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#RudolfBuchała">Przedłożony nam projekt ustawy ma tworzyć prawne zabezpieczenie przepływu takich właśnie informacji w organizmie społecznym. Dobrze się więc stało, że projekt podejmuje uregulowanie dziedziny życia, która funkcjonowała dotychczas w nie sprecyzowanym stanie prawnym, a takie stany zawsze stanowią pokusę dla biurokracji. Nie trzeba szeroko przypominać, że właśnie w dziedzinie regulowanej przez Prawo prasowe pokusa ta bardzo szybko i wszechstronnie została przekuta w rzeczywistość ze złymi skutkami społecznymi. Od tej strony zatem projekt ustawy może stanowić czynnik umacniania praworządności.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#RudolfBuchała">Trzeba jednak stwierdzić, że istnieje niekonsekwencja w zapisach projektu ustawy, który w art. 1 i 5 używa konstytucyjnego sformułowania o „wolności słowa i druku” jako zasady fundamentalnej, a w art. 17 mówi o „prawie do wolności słowa i druku”. Trzeba w związku z tym powiedzieć, że sformułowanie konstytucyjne odpowiada wspomnianej już świadomości społecznej, podczas gdy sformułowanie art. 17 projektu zda je się sugerować koncepcję nadania tego prawa. Mamy tu jednak do czynienia z czymś głębszym niż niekonsekwencją w samej ustawie, a mianowicie z podstawowym dla praworządności problemem zgodności zapisu ustawowego z zapisem konstytucyjnym, a więc z problemem konsekwentnego przeprowadzenia konstytucyjnej koncepcji wolności słowa i druku w projekcie Prawa prasowego.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#RudolfBuchała">Mówiąc o wolności słowa i druku jako o zasadzie fundamentalnej, nie nadanej przez organ władzy, rozumiemy ją, oczywiście, łącznie z niezbędnymi konstytucyjnymi ograniczeniami. Tak wymaga tego praworządność. Ta sama praworządność wymaga jednak również, aby ustawowe doprecyzowanie wolności słowa i druku zamykało się także w granicach nakreślonych przez Konstytucję, a nie stanowiło ich zmiany czy to w sensie innej koncepcji, czy też jej zawężenia zawartego w postanowieniach szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#RudolfBuchała">Wysoka Izbo! Ucieleśnienie w Prawie prasowym konstytucyjnego zapisu o wolności słowa i druku jest zabiegiem potrzebnym i słusznym. Takie stanowisko wyrażały różne środowiska społeczne, wśród nich również Koło Poselskie PZKS. Zapis ustawowy ma bowiem przede wszystkim zabezpieczyć przed nawrotem złych zjawisk, gwarantując wspomnianą już szybką, pełną i prawdziwą informację oraz możliwość sprostowania informacji niepełnej albo nieprawdziwej. Dlatego dobrze się stało, że projekt ustawy dużo miejsca poświęca temu zagadnieniu, między innymi poprzez obowiązek udzielania informacji prasie przez organy państwowe, gospodarcze i polityczne i zakaz tłumienia krytyki, na przykład przez powoływanie się na tajemnicę, poza wypadkami ustalonymi w ustawie. Są to sprawy istotne, stanowiące pozytywne określenie tego, co konkretnie oznacza wolność słowa i druku w myśl Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Ważne i słuszne jest również to, że w art. 51 projektu ustawy o Prawie prasowym, podobnie jak w ustawie o kontroli publikacji i widowisk, utrzymano zaskarżalność decyzji administracyjnych w sprawach prasowych do Naczelnego Sądu Administracyjnego, podtrzymując tym samym logiczność naszego systemu prawnego w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#RudolfBuchała">Wydaje się jednak, że chcąc zabezpieczyć się na przyszłość przed nawrotem złych zjawisk, projekt zamierza regulować zbyt wiele spraw szczegółowych, które z powodzeniem może rozwiązywać praktyka zabezpieczona ustawowo przed odrodzeniem się samych korzeni zła. Niepotrzebna jest więc na przykład dokładna regulacja wewnętrznej organizacji pracy redakcyjnej czy struktury redakcji przez zapis aż ustawowy.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#RudolfBuchała">Są jednak sprawy istotniejsze, budzące wątpliwości w projekcie ustawy i one muszą określać nasz stosunek do niego. Na czoło wysuwa się tutaj brak wyraźnego uwzględnienia niezaprzeczalnego faktu określającego w sposób trwały tożsamość społeczeństwa polskiego, a mianowicie jego zróżnicowania światopoglądowego. W dziedzinie regulowanej przez Prawo prasowe ma to pierwszorzędne znaczenie. Zróżnicowanie światopoglądowe jest wyraźnie uznawane w sferze społeczno-politycznej, a co więcej — jest wyraźnie uznawane w zapisach ustawowych tam, gdzie ma to doniosłe znaczenie, jak na przykład w ustawie o szkolnictwie wyższym z 4 maja 1982 r. Co więcej, uznanie zróżnicowania światopoglądowego było zawarte w projekcie Prawa prasowego z października 1982 r. Nie ma go natomiast w przedłożonym nam projekcie ustawy. Trudno to uznać za krok w kierunku odzwierciedlania przez prawo rzeczywistego stanu naszego życia społecznego i indywidualnego, które ma być przez to prawo regulowane w sposób odpowiadający rzeczywistej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#RudolfBuchała">Inną kwestią budzącą wątpliwości, a nadającą ton projektowi ustawy w wielu miejscach, jest możliwość dużej ingerencji czynnika administracyjnego w działalność prasy, a więc tego czynnika, wobec którego prasa ma przede wszystkim stanowić obronne narzędzie opinii publicznej. Wyraża się to już w samym fakcie umiejscowienia Rady Prasowej — której potrzebę powołania przeważnie uznawano — przy Prezesie Rady Ministrów, a nie przy Radzie Państwa, czy wręcz bezpośrednio przy Sejmie, na podobieństwo Rady Społeczno-Gospodarczej czy Najwyższej Izby Kontroli. W ten sposób Rada Prasowa, która ma w szczególności doradzać i wnioskować „w zakresie realizacji prawa do wolności słowa i druku”, jak mówi art. 17 w ust. 3 projektu, przyporządkowana została administracji.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#RudolfBuchała">Najpoważniejszą sprawą, budzącą wątpliwości z powodu zbyt wielkiego wpływu czynnika administracyjnego, jest jednak rozszerzenie kompetencji Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk, czyli cenzury, poza kompetencje zawarte w ustawie z 31 lipca 1981 r., łącznie z poprawkami z dnia 29 lipca 1983 r. Chodzi o to, że urząd ten miałby możliwość cofania zezwoleń na prowadzenie działalności prasowej z powodu systematycznego naruszania w prasie przepisów prasowych oraz innych ustaw, jak precyzuje to art. 23 ust. 1 w pkt. 1. Jest to przyznanie czynnikowi administracyjnemu nowego, znacznie szerszego prawa ingerowania w działalność prasową niż przewiduje to nawet znowelizowana ustawa o cenzurze. W tym niepokojącym rozszerzeniu kompetencji administracji w dziedzinie wolności słowa i druku przejawiają się właśnie niedobre skutki nieprzezwyciężonej do końca koncepcji prawa do wolności słowa i druku jako prawa nadanego, dominującej w projekcie ustawy. Prowadzi to ponadto do systemowej niespójności ustawy o Prawie prasowym i ustawy o kontroli publikacji i widowisk ze społecznie szkodliwymi tego skutkami.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#RudolfBuchała">Wysoki Sejmie! Przytoczyłem tylko nasze najistotniejsze wątpliwości. Muszą one ważyć na naszym stosunku do projektu Prawa prasowego, uniemożliwiając Kołu Poselskiemu PZKS udzielenia mu poparcia w obecnym brzmieniu projektu. Z drugiej strony — jak podkreśliłem to już na początku — projekt ustawy zmierza do tego, aby nie sprecyzowany dotąd stan prawny w ważnej społecznie i indywidualnie dziedzinie życia nie stwarzał nadal okazji do wprowadzania tu postępowania całkowicie nieobliczalnego, bo odbywającego się często poza prawem. Ten aspekt projektu ustawy o Prawie prasowym Koło nasze również uwzględnia przy określeniu swojego stosunku do przedstawionego dzisiaj Wysokiej Izbie projektu Prawa prasowego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Genowefa Rejman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GenowefaRejman">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W wystąpieniu swoim pragnę omówić pokrótce zagadnienie odpowiedzialności na tle przepisów projektu Prawa prasowego. Z treści przepisów wynika, że dziennikarze jako grupa zawodowa uzyskali szerokie uprawnienia w zakresie wykonywania zawodu, stąd omówienie założeń charakteryzujących ich odpowiedzialność prawną ma podstawowe społeczne i prawne znaczenie. Tak jak nie powinno się formułować uprawnień pod adresem żadnej grupy zawodowej bez odpowiedzialności społecznej czy politycznej, tak też nie powinno się nakładać odpowiedzialności na człowieka, który nie ma żadnych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#GenowefaRejman">Projekt Prawa prasowego odrzuca koncepcję tak zwanego redaktora odpowiedzialnego. Odpowiedzialność za naruszenie przepisów Prawa prasowego reguluje się wobec tego na ogólnych zasadach, chyba że przepisy prawa wprowadzają odrębne rozwiązania w tym zakresie. Jest to więc nawiązanie do odpowiedzialności osobistej, opartej na czynie człowieka, który doprowadził do następstw naruszających interes albo prawa osób fizycznych lub prawnych. Dotyczy to zarówno odpowiedzialności cywilnej, jak i karnej. Tak więc, w myśl art. 38 projektu za naruszenie prawa, spowodowane opublikowaniem materiału prasowego, obciąża się materialnie autora tekstu, redaktora, a także każdą inną osobę, która spowodowała opublikowanie materiału, co nie wyłącza odpowiedzialności wydawcy.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#GenowefaRejman">Wymienione osoby w zakresie odpowiedzialności materialnej odpowiadają solidarnie. Nadto, w razie umyślnego naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego ma on prawo dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę moralną. Jest to rozszerzenie uprawnień poszkodowanego w stosunku do regulacji przewidzianej w art. 448 Kodeksu cywilnego, który wychodząc z założenia, że krzywdy moralnej z tego tytułu nie da się obliczyć za pośrednictwem pieniądza, zezwala na zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego tylko na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#GenowefaRejman">Za przestępstwa prasowe, to jest za przestępstwa popełnione za pośrednictwem druku, obrazu czy fonii dziennikarz odpowiada stosownie do swego czynu. Projekt nie zajmuje się odrębną klasyfikacją tych przestępstw, odsyłając do obowiązujących przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#GenowefaRejman">W przepisach Prawa prasowego znajdujemy tylko takie uregulowania, które ściśle wiążą się z zakresem uprawnień dziennikarza. Do nich należy regulacja odpowiedzialności za naruszenie tajemnicy zawodowej oraz za opublikowanie materiału prasowego, bez zgody osoby, która go nadesłała.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#GenowefaRejman">Pierwsze rozwiązanie jest konsekwencją art. 15 ust. 2, w myśl którego dziennikarz zobowiązany jest do zachowania tajemnicy wszelkich danych umożliwiających identyfikację autora materiału oraz informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać interesy osób trzecich. Zwolnienie od tajemnicy zawodowej następuje tylko wówczas, gdy informacje wskazują na popełnienie przestępstwa określonego w art. 254 Kodeksu karnego, to jest przestępstwa, o którym każdy obywatel, a więc w myśl przepisów projektu Prawa prasowego także dziennikarz, zobowiązany jest donieść władzy powołanej do ścigania przestępstw, jeśli jest świadom faktu jego dokonania.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#GenowefaRejman">W dotychczasowych uregulowaniach ochrona tajemnicy zawodowej znajduje odzwierciedlenie jedynie w przepisach o charakterze deontologicznym. Prawo karne zajmuje się tylko odpowiedzialnością za naruszenie przepisów o tajemnicy państwowej, służbowej, a także prywatnej.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#GenowefaRejman">Projekt Prawa prasowego wprowadza w krąg uregulowań prawa karnego również naruszenie tajemnicy zawodowej przez dziennikarza, który w myśl art. 49 projektu, podlega karze do 100 tys. zł grzywny za uchybienie temu obowiązkowi. Jest to więc zagrożenie o charakterze występku i podlega rozpoznaniu przez sądy powszechne.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#GenowefaRejman">Treść przepisów projektu określa pozycję dziennikarza w sposób szczególny. Z jednej strony ma on obowiązek dochodzenia prawdy, a z drugiej obowiązek ochrony interesu społecznego, czyniąc to w sposób nie naruszający praw podmiotowych obywatela. W tym społecznym mechanizmie zmierzającym do wykrycia prawdy, dziennikarz stanowi bardzo ważne i istotne ogniwo. Obrona interesu społecznego nie może bowiem naruszać indywidualnych praw obywateli, praw, które nie zostały uchylone ani zmienione przez przepisy projektu Prawa prasowego. Tym samym projekt określając szerokie uprawnienia dla tej grupy zawodowej wskazał jednocześnie na granice prawnego jej działania.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#GenowefaRejman">Mówiąc o granicach legalności działania dziennikarza, należy wskazać na tę część przepisów art. 41 projektu, w myśl którego nie stanowi naruszenia prawa opublikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego, ujemnych ocen dzieł naukowych, artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej. Postanowienie to dotyczy także wypowiadania się poprzez satyrę i karykaturę.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#GenowefaRejman">Przepis ten zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ wskazuje na rozległość pracy dziennikarza, polegającej na przybliżeniu społeczeństwu świata we wszystkich jego wymiarach dostępnych umysłowi ludzkiemu. Tym samym dziennikarz uzyskał prawo negatywnej oceny, którą może formułować bez narażenia się na ujemne następstwa z punktu widzenia prawa. W języku prawniczym rozwiązanie to odnosi się do okoliczności uchylających bezprawność czynu.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#GenowefaRejman">Przez nawiązanie do zasad współżycia społecznego, o których jest mowa w art. 5 Kodeksu cywilnego, projekt uchyla bezprawność czynu nie tylko w rozumieniu prawa karnego, ale i cywilnego. Tym samym osoba, która byłaby dotknięta negatywną oceną jej dzieła naukowego, nie mogłaby dochodzić ani zadośćuczynienia pieniężnego, ani też spowodować pociągnięcia do odpowiedzialności karnej dziennikarza za szkodę, którą poniosła w związku z tą oceną. Granicami legalności działania dziennikarza jest jednak rzetelne i zgodne z zasadami współżycia społecznego przedstawienie oceny krytykowanej pracy lub działalności człowieka.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#GenowefaRejman">Z ogólnych zasad polskiego prawa wynika, że nikt nie może dochodzić zadośćuczynienia, jeżeli jego czynność była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeśli jednak dziennikarz, przedstawiając swą negatywną opinię uczyni to w sposób niedopuszczalny ze względu na formę, obrażając w ten sposób autora ocenianej pracy, to wówczas działanie jego wykracza poza granice prawa i stanowi przestępstwo zniesławienia lub obrazy określone w art. 179 § 3 Kodeksu karnego. W myśl tego przepisu brak przestępstwa zniesławienia lub obrazy z powodu działania w obronie interesu publicznego lub społecznego, nie wyłącza odpowiedzialności za zniesławienie lub obrazę popełnioną ze względu na formę podniesienia zarzutu. To samo należy odnieść do sytuacji określonej w art. 41 projektu.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#GenowefaRejman">Zagadnienie to wymaga podkreślenia w sposób szczególny ze względu na to, że niekiedy w środkach masowego przekazu można spotkać się z niewłaściwymi formami przedstawiania problemów. Dziennikarze często zastępują fakty, niedopuszczalną ze względu na formę, oceną zachowania poszczególnych osób poddanych publicznej krytyce.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#GenowefaRejman">Obecnie kiedy tak dużą uwagę przywiązuje się do kultury słowa, problem formy krytycznych ocen, przedstawianych w prasie ma doniosłe znaczenie. W każdym razie dziennikarz, który uzyskał prawo negatywnej oceny prawie że każdego zachowania ludzkiego, nie został zwolniony przepisami projektu Prawa prasowego od obowiązku zachowania odpowiedniej formy przedstawienia tego zachowania. Naruszenie tej formy stwarza przeto odpowiedzialność nawet wtedy, gdy z merytorycznego punktu widzenia dziennikarz miał rację.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#GenowefaRejman">Projekt Prawa prasowego łączy odpowiedzialność prawną dziennikarza z odpowiedzialnością zawodową i etyczną. W myśl art. 54, w razie odmowy wszczęcia postępowania karnego przeciwko dziennikarzowi o czyn stanowiący przestępstwo, albo w razie umorzenia takiego postępowania przez sąd lub prokuraturę, sprawę można przekazać dla nadania jej dalszego biegu jedynie właściwemu sądowi dziennikarskiemu.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#GenowefaRejman">Rozstrzygnięcie to koresponduje z treścią art. 26 Kodeksu karnego, w myśl którego, jeżeli czyn nie stanowi przestępstwa ze względu na znikome społeczne niebezpieczeństwo, sprawę można przekazać do rozpoznania innym organom państwowym, instytucjom lub organizacjom społecznym w zakresie ich właściwości. Tą instytucją w odniesieniu do spraw związanych z zawodem dziennikarza jest sąd dziennikarski i dlatego w myśl art. 54 sąd lub prokurator, nie dopatrując się znamion przestępstwa, może sprawę przekazać jedynie sądowi dziennikarskiemu, a nie innej instytucji czy organizacji, o której jest mowa w art. 26 Kodeksu karnego.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#GenowefaRejman">Szczególne rozwiązania przewiduje projekt Prawa prasowego w zakresie odpowiedzialności za informacje nadawane przez Polską Agencję Prasową oraz za treść komunikatów urzędowych, pochodzących od naczelnych i centralnych władz administracji państwowej. Zgodnie z treścią art. 42 projektu, redaktor pisma, w którym te informacje zostaną zamieszczone, nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Stąd należy wnioskować, że odpowiedzialność ta przesunięta zostaje na organ nadający tę informację lub organ sporządzający komunikat, ogłoszenie czy zarządzenie.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#GenowefaRejman">Wielce dyskusyjną sprawą była kwestia publikowania informacji związanych z postępowaniem sądowym. Ostatecznie sprawę tę rozstrzygnięto w art. 13 projektu w następujący sposób: dziennikarz może informować społeczeństwo o fakcie dotyczącym wszczętego postępowania sądowego. Nie wolno mu jednak, bez wyrażenia na to zgody przez osoby zainteresowane publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunków świadków, poszkodowanych i pokrzywdzonych.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#GenowefaRejman">Omawiając dopuszczalność publikowania danych z postępowania sądowego, należy wspomnieć nadto o treści art. 255 Kodeksu karnego, w myśl którego zabrania się bez zezwolenia rozpowszechniania przed rozprawą główną wiadomości z postępowania przygotowawczego. Ochrona tych informacji jest prowadzona ze względu na dobro śledztwa i nie została uchylona ani zmodyfikowana przepisami Prawa prasowego.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#GenowefaRejman">Jeśli chodzi o ocenę wyroku, to projekt Prawa prasowego dopuścił ją już w odniesieniu do orzeczenia wydanego przez sąd pierwszej instancji. W czasie debat nad tym zagadnieniem, przytaczano dwa argumenty na niekorzyść przyjętego rozwiązania. Pierwszy dotyczył niezawisłości sędziowskiej, drugi był związany z zasadą domniemania niewinności, która leży u podstaw polskiego systemu prawa karnego, a która nie zostaje przerwana wydaniem orzeczenia przez sąd pierwszej instancji. Argumenty te nie uzyskały jednak większości głosów, zwłaszcza jeśli chodzi o problem niezawisłości sędziowskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#GenowefaRejman">W dyskusji poruszano, że od sędziów wymaga się takiej wiedzy i moralności, która byłaby w stanie przeciwstawić się nawet wpływowi prasy na ocenę winy i odpowiedzialności osoby postawionej przed obliczem prawa i dlatego pozwolono oceniać prasie wyrok już wydany przez sąd pierwszej instancji.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#GenowefaRejman">Mówiąc o sytuacji dziennikarza w świetle przepisów projektu Prawa prasowego, należy powiedzieć jeszcze o jego szczególnej ochronie. Zagadnienie to jest uregulowane przepisami art. 43 i 44 projektu.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#GenowefaRejman">W czasie prac ustawodawczych zastanawiano się, czy potrzebna jest szczególna ochrona dziennikarza, podobna do ochrony funkcjonariusza publicznego. Zwyciężył jednak pogląd, według którego nie jest wystarczające uregulowanie przewidziane w art. 167 Kodeksu karnego odnoszące się do ochrony każdej czynności obywatela.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#GenowefaRejman">Projekt Prawa prasowego wprowadza jeszcze szereg rozwiązań chroniących obywatela przed niewłaściwym wykorzystaniem informacji dotyczących jego osoby, a także ochronę społeczeństwa przed mylnymi informacjami. Ze względu na szybkość przekazywania informacji przez środki masowego przekazu Prawo prasowe zna instytucję sprostowania i odpowiedzi. W myśl art. 31 redakcja właściwego dziennika lub czasopisma obowiązana jest opublikować bezpłatnie, na wniosek zainteresowanej osoby, rzeczowe, odnoszące się do faktów sprostowanie. Uchybienie temu obowiązkowi jest w myśl art. 46 projektu zagrożone karą do 100 tys. zł grzywny.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#GenowefaRejman">Ochrona prawna obywateli została wzmocniona przez poddanie decyzji administracyjnych, podjętych w sprawach prasowych, kontroli Naczelnego Sądu Administracyjnego. Naczelny Sąd Administracyjny uzyskał także prawo rozpatrywania skargi naczelnego redaktora pisma na odmowę dziennikarzowi informacji z powołaniem się na przepisy o tajemnicy państwowej, służbowej lub innej tajemnicy chronionej prawem. Tym samym Naczelny Sąd Administracyjny uzyskał szerokie uprawnienia i kompetencje w zakresie ustalania zasadności odmowy informowania dziennikarza.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#GenowefaRejman">Kończąc, pragnę podkreślić, że Prawo prasowe w sposób kompleksowy reguluje problem odpowiedzialności i uprawnień dziennikarza powołanego do wykonywania tak ważnych funkcji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Janusz Stefanowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanuszStefanowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podzielam pogląd posła sprawozdawcy, że przygotowanie projektu pierwszego w kraju socjalistycznym Prawa prasowego było dziełem trudnym, skomplikowanym i ważkim. Należy oddać sprawiedliwość projektowi rządowemu, który mimo nieuniknionych usterek, a nawet propozycji niesłusznych, bo nazbyt reglamentatorskich — stanowił zwartą, nowoczesną konstrukcję zbudowaną z bardzo opornej i mało znanej materii. Warto również podkreślić, że podobnie jak to miało miejsce przy ustawie o kontroli publikacji i widowisk — chociaż w całkiem innym klimacie politycznym — wszystkie zainteresowane środowiska i instytucje brały bezpośredni lub korespondencyjny udział w pracach nad projektem, przy czym ich opinie zostały maksymalnie uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanuszStefanowicz">Biorąc pod uwagę już wypowiedziane w tej Izbie opinie, pragnę zatrzymać się na kilku tylko zagadnieniach. Za duże osiągnięcie uważam zdefiniowanie prasy, jej składników i uczestników. W sprawach tych panował spory chaos, decydowała praktyka nie zawsze słuszna, często po prostu intuicja. Niejasna była na przykład pozycja redaktora naczelnego, zakres jego kompetencji i odpowiedzialności, oczywiście poza przypadkami zniesławienia. Z reguły był on pozbawiony przesądzającego głosu w sprawach kadrowych, o których decydowało wydawnictwo. Z ustawy wynika, że wydawca powinien na przyszłość ograniczyć się do powołania redaktora naczelnego i kierownictwa redakcji, a więc zwyczajowo zastępców oraz sekretarzy redakcji. Co ważniejsze, określono jasno zasadę jednoosobowego kierowania, a stąd i odpowiedzialności za całokształt działalności redakcji. Rangę redaktora naczelnego podkreśla fakt imiennego zgłoszenia we wniosku o rejestrację. Nie przejęzyczyłem się Wysoka Izbo. Wiem, że projekt używa określenia „zezwolenie”. Moim zdaniem niepotrzebnie, bo wzbudzało ono podejrzenia i sprzeciwy. Tymczasem znacznie zrewidowane w stosunku do pierwotnego projektu przepisy art. 22 i 23 jako ściśle określone i obwarowane wyjątki od generalnych zasad art. 19 i 20 wskazują, że merytorycznie chodzi tu właśnie o rejestrację tytułów, a więc czynność głównie formalną, niemal mechaniczną, nie zaś o decyzję władczą, jaką sugeruje termin „zezwolenie”. Oczywiście, o ile praktyka będzie zgodna z duchem i literą ustawy, co nigdy nie jest całkowicie pewne.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JanuszStefanowicz">Ważną nowością jest wyposażenie prasy w szerokie uprawnienia, jeżeli chodzi o rozpowszechnianie, a zatem i gromadzenie informacji oraz egzekwowanie reakcji na krytykę. Jak wiadomo — projekt początkowo szedł w tej materii nawet za daleko, obejmując powinnością, a nie ścisłym obowiązkiem informowania o swojej działalności publicznej m.in. organizacje polityczne oraz kościoły i związki wyznaniowe. W procesie legislacyjnym występowałem uporczywie — z upoważnienia Koła Poselskiego „Pax” — za wyeliminowaniem tej powinności organizacji religijnych zarówno z powodów fundamentalnych, m.in. mając na uwadze zasadę rozdziału kościoła od państwa, jak też z przyczyn praktyczno-politycznych i psychologicznych. Pamiętajmy, że tak brzemienny w skutki konflikt zaczął się prawie 35 lat temu od żądania informacji na temat działalności „Caritasu”. I później już się rozwijał.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JanuszStefanowicz">Z uznaniem stwierdzam, że Rząd po dojrzałym namyśle zrezygnował z tego postulatu i odnośny ustęp został usunięty na zasadzie konsensu między nim i połączonymi komisjami.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#JanuszStefanowicz">Prawo do informacji zostało jednak przyznane nie tylko prasie, lecz niejako vice versa. Mam na myśli art. 34, który zobowiązuje prasę do zamieszczania wszelkich komunikatów i obwieszczeń władz, również stopnia wojewódzkiego. Znając przesadną niekiedy skłonność urzędów — tym silniejszą im niżej ulokowaną — do publicznego manifestowania swojego istnienia i działalności obawiam się o los szczupłej objętościowo prasy terenowej, która może stać się zbiorem urzędowych obwieszczeń, nawet, jeśli zgodnie z ustawowym wymogiem będą one zwięzłe.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#JanuszStefanowicz">Wysoki Sejmie! Ustawa bardzo szeroko ujęła swoje zadania ochronne i to dwukierunkowo. Z jednej strony odrzucono wariant restrykcyjny, który upoważniał sąd, a nawet prokuratora, do zwolnienia dziennikarza od zachowania tajemnicy we wszystkich przypadkach. Zamiast tego przyjęto wariant postulowany przez środowisko dziennikarskie, który te tajemnicę czyni absolutną, wyjąwszy najcięższe przestępstwa przeciwko państwu i społeczeństwu. Jest to przywilej szerszy niż w kwalifikowanych przypadkach lekarza, adwokata i księdza. Stanowi więc wyraz zaufania ustawodawcy do środowiska dziennikarskiego, a jemu samemu pomoże walnie, a przynajmniej powinien pomóc, w zdobywaniu zaufania społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#JanuszStefanowicz">Z drugiej jednak strony podobnie szeroką opiekę roztacza się nad ewentualnymi ofiarami dziennikarzy. O ile wymóg zgody informatora na publikację jego dosłownych wypowiedzi jest oczywisty i zgodny z dotychczasową praktyką, to praktyka owa ulegnie istotnym ograniczeniom w zakresie sprawozdań sądowych czy w ogóle kryminalnych — ujmując to szerzej. Prasa może znaleźć się w sytuacji kłopotliwej w przypadkach notoryjnych, kiedy osoba przestępcy czy podsądnego została już rozpoznana społecznie innymi kanałami, zaś sąd lub prokurator nie skorzystają z przepisów art. 13 ust. 3, czyli nie dadzą zezwolenia na opublikowanie danych osobowych i innych okoliczności sprawy.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#JanuszStefanowicz">I wreszcie — sprawa ochrony przed prasą, jeśli tak to wolno nazwać. Merytorycznie są słuszne, ale mogą się okazać wielce kłopotliwe przepisy dotyczące sprostowań i odpowiedzi. Potrzeba tu będzie rozsądku i umiaru tak ze strony instytucji, jak obywateli, którzy poczują się urażeni czy zaatakowani przez prasę.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#JanuszStefanowicz">Ochrona praw dziennikarza jest w całości ustawy wyraźna i szeroka. Dotyczy to również prawa do wyrażania własnej opinii, jednak pod warunkami wymienionymi w art. 10. Warunki ogólne — działanie zgodne z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego w granicach prawa — są bezsporne. Trafna jest również, moim zdaniem, ogólna myśl ust. 2 tegoż artykułu, który mówi o obowiązku realizowania ogólnej linii programowej redakcji, ponieważ dziennikarz, angażując się do pracy w danej redakcji, musi uprzednio rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy profil ideowo-polityczny lub światopoglądowy danego pisma odpowiada jego przekonaniom. Życiowo jednak patrząc na tę sprawę decyzja taka może być niełatwa i niepełna, szczególnie w miejscowości, gdzie ukazuje się jedno lub dwa pisma. Czy na przykład dziennikarz wierzący, wyspecjalizowany w problematyce rodzinnej może zatrudnić się w czasopiśmie partyjnym — marksistowskim? Oczywiście tak, lecz przy rozsądnym założeniu, że akceptuje on linię pisma w tej właśnie problematyce nie zaś na płaszczyźnie światopoglądowej. Ale i w ramach tej problematyki obowiązuje wzajemnie lojalne postępowanie. Dziennikarz nie powinien „przemycać”, jeśli tak wolno określić, treści niezgodnych z linią programową pisma, lecz byłoby z kolei nadużyciem ze strony władzy redakcyjnej, gdyby próbowała go zmusić — dla przykładu — do napisania artykułu popierającego przerywanie ciąży, zaś w przypadku odmowy skorzystała złośliwie z możliwości, jaką da je ust. 3 tegoż artykułu. Krótko mówiąc, art. 10 należy do takich przepisów prawa, których stosowanie wymaga obustronnej całkowitej dobrej wiary, zaś od redakcji wysokiej świadomości etycznej i poczucia taktu.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#JanuszStefanowicz">Wysoka Izbo! Jak już wspomniałem obie ustawy prasowe — o kontroli publikacji i widowisk oraz obecny projekt Prawa prasowego — dotyczą materii ogromnie złożonej, delikatnej, starają się definiować rzeczy trudne do opisania i są skazane na funkcjonowanie w zróżnicowanych i zmiennych okolicznościach, przede wszystkim natury politycznej. Wszystko to powoduje ich wyjątkową podatność na rozbieżne interpretacje. Praktyka ustawy o kontroli publikacji i widowisk uczy nas tego dobitnie. Stąd ich sposób wykonywania może być bardzo rozmaity przy zachowaniu formalnej zgodności z prawem. Dlatego, nie będąc w zasadzie zwolennikiem mnożenia ciał doradczych i opiniodawczych, ostatecznie wypowiadam się z aprobatą w sprawie powołania Rady Prasowej. Oczywiście, o ile jej głos w sprawach wymienionych w art. 17 ust. 3 będzie słyszany przez społeczeństwo oraz uważnie i życzliwie wysłuchiwany przez władzę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Wilhelm Szewczyk.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JerzyOzdowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy Prawo prasowe, który stał się dzisiaj przedmiotem obrad Wysokiej Izby, doskonalił się na licznych posiedzeniach połączonych trzech komisji sejmowych z udziałem przedstawicieli władz i środowiska dziennikarskiego. Powiedziałem doskonalił się, chociaż nikt nie może z całym przekonaniem powiedzieć — potwierdziła to zresztą dzisiejsza dyskusja — że jest to ustawa we wszystkich swoich sformułowaniach najdoskonalsza. Praktyka pokaże, w jakim stopniu odpowiadać one będą w pełni naszej rzeczywistości społecznej i politycznej i jak utwierdzać one będą swobodę wypowiedzi prasowej oraz obieg informacji.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JerzyOzdowski">Dyskusje, jakie toczono nad każdym sformułowaniem projektu ustawy miały swoją dramaturgię, nigdy jednak nie wykraczającą poza interes społeczny samej ustawy i prasy ukazującej się w Polsce Ludowej. Przyczyniły się do tego wysoka wiedza zawodowa wielu zabierających głos posłów oraz poczucie odpowiedzialności, które jest także, czy być powinno, naczelnym nakazem, głównym zobowiązaniem moralnym dla całej prasy i innych środków masowego przekazu. Kodyfikacja tego rodzaju była konieczna także ze względu na swoiste bogactwo i różnorodność prasy polskiej, co budzi nawet zdumienie czy zgoła podziw w innych krajach socjalistycznych, zważywszy rozliczne kłopoty, jakie mamy z naszą gospodarką, w tym z papierem i poligrafią.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JerzyOzdowski">Równocześnie jednak — i to jest również skutek tych oraz innych kłopotów — wcale nie słabnie zainteresowanie publicznymi ich ocenami, odmiennością poglądów, krytycznych osądów i rad, czego dowodzą także licznie w naszej prasie publikowane wypowiedzi czytelników, jak również obfita korespondencja napływająca do radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JerzyOzdowski">Nie jest moim zadaniem ocena jakościowa naszej prasy i śladu tej intencji nie ma również w projekcie Prawa prasowego, bo nie mogło go w nim być. Poza dzisiejszą dyskusją musi się również znaleźć problem odpowiednich proporcji w rodzajach zamieszczanych w prasie materiałów, co jest zadaniem dla wydawców, dziennikarzy i na koniec dla opinii społecznej. Prawo prasowe mogło tylko ustanowić ramy dla powstania i funkcjonowania prasy, rozstrzygnąć, na ile to jest możliwe i konieczne, pewne istotne szczegóły, pozostając w wielu wypadkach przy ogólnej, syntetycznej formule. Chodzi tylko o to, by ewentualne przepisy wykonawcze, powstające już poza zakresem działania Sejmu, nie rozbroiły poszczególnych sformułowań lub nie dozbroiły ich wbrew intencjom ustawy, jak to się już kilkakrotnie zdarzało.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JerzyOzdowski">W dyskusji nad projektem, a także i w samym projekcie kilkakrotnie pojawiło się pojęcie interesu społecznego, w którego imieniu i dla którego prasa powinna działać. Jest to niejednokrotnie, spotykając się z [nieczytelne] poglądami na wiele interesujących nas spraw na publikowaną diagnostykę w tej dziedzinie i na próby terapeutyki społecznej — nie zawsze zyskuje wrażenie spójności pojęcia interesu społecznego. Dla samych dziennikarzy czy w ogóle piszących w prasie jest to zatem także sprawa odpowiedniej postawy moralnej. Terminu tego oczywiście nie ma w projekcie ustawy w takim znaczeniu, w jakim pragnęłaby go widzieć opinia publiczna. Znalazły się tutaj jednak sformułowania mówiące o granicach odpowiedzialności dziennikarskiej i równocześnie zabezpieczające dostateczne gwarancje dla wykonywania zawodu zgodnie z interesem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#JerzyOzdowski">Czy, jeśli te ostatnie nazwiemy próbą ustanowienia — w dostępnych granicach — immunitetu dziennikarskiego, możemy pozbyć się jakichkolwiek obaw, że immunitet ten zostanie nadużyty w poszczególnych, nie zaprogramowanych przez redakcję wypadkach? Oczywiście, tak się zdarzało i zdarzyć może; także, by złagodzić ów zarzut pod wpływem nadmiernego temperamentu pióra lub charakteru — nie zaś w samej swej intencji. Toteż projekt Prawa prasowego ogranicza ów immunitet do sytuacji szczególnych, wyraźnie uzasadnionych interesem społecznym. Jednakże w każdym takim wypadku mamy prawo odwoływać się do postawy moralnej, choć nie jest to w tym kontekście pojęcie jednoznaczne, zaś postawa moralna jest także rezultatem wysokiej kultury politycznej lub, jak kto woli, jej źródłem. Dotyczyć to powinno wszystkich form dziennikarskich, zatem i sprawozdawczości, którą powinna cechować — choć to słowo nie wydaje mi się najbardziej ścisłe czy pojemne — rzetelność.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#JerzyOzdowski">W dziejach literatury i sztuki spotykamy się z pojęciem: lojalność wobec panujących i religii, zwanym dawniej dworskością. W przeszłości, zwłaszcza w wiekach dawniejszych, od renesansu poczynając, powstawały także dzięki takiej postawie dzieła wielkiej miary artystycznej. W odniesieniu do prasy pojęcie to zatraciło swe ogólne pejoratywne zabarwienie. Mówimy więc raczej o prasie oficjalnej, będącej organami rządu lub partii politycznych. Jednakże jej lojalność kojarzyć się może jedynie z tradycyjnym, także w dawnym jej znaczeniu, zamówieniem czy nawet obowiązkiem. Poza tym bowiem, przypomnijmy, w Polsce Ludowej nie ogranicza to jej funkcji krytycznych, co wiąże się z szerszymi możliwościami kontroli społecznej i większą niż kiedykolwiek jawnością życia publicznego. Spotykamy się tutaj zarówno z krytyką interwencyjną, jak i z ogólną problemową, jeśli nawet, na przykład, w publicystyce pojawia się krytyka doraźna głównie w formach egzemplifikacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#JerzyOzdowski">Można przy tym dodać, że w tym sensie formami publicystycznymi są również przemówienia naszych czołowych polityków, członków Rządu, które publikowane później w prasie przy dokonywaniu analizy rzeczywistości nie są pozbawione wcale akcentów krytycznych. Wzbogaca to wyraźnie nasze krajobrazy prasowe, co niejednokrotnie poświadczają nam cudzoziemscy obserwatorzy, chociaż dla swych celów doraźnych, a chodzi w tym wypadku o cudzoziemskich dziennikarzy, wydłubują z publicystyki, przemówień lub wywiadów jedynie poszczególne ziarenka prawdy.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#JerzyOzdowski">Projekt Prawa prasowego nigdzie nie oddala się w swoich sformułowaniach od tego zakorzenionego w Polsce Ludowej obyczaju analityczno-krytycznego, jest jak gdyby odbiciem trendu społecznego, podkreślając zarazem, choć nie bezpośrednio, znaczenie prasy w naszych przemianach socjalistycznych, w doskonaleniu ładu społecznego, w próbach koniecznych rekonstrukcji gospodarki, kultury i w ogóle życia społecznego. Co się zaś tyczy całości tej problematyki — w postanowieniach szczegółowych potwierdza się prawo do sprawdzania wiarygodności podawanych dziennikarzowi informacji, co stwarza oczywiście także i trudności, zwłaszcza w kontaktach z wysokimi urzędami, oraz z drugiej strony nie zapomina się o ochronie osób udzielających dziennikarzowi informacji.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#JerzyOzdowski">Prawo prasowe, wprowadzając potrzebne i konieczne regulacje w prawidłowe funkcjonowanie prasy, działającej w interesie społecznym, a to znaczy, że również i w narodowym oraz państwowym, pozwala także na dalszy rozwój różnych form wypowiedzi dziennikarskich, nie ograniczając obszaru informacji.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#JerzyOzdowski">Wykorzystanie tych wszystkich możliwości zależy oczywiście od inwencji i talentów dziennikarskich. Nie ma prasy bezkonfliktowej, chyba że zajmuje się hodowlą kanarków. Ale ponad wszystkimi, incydentalnymi często konfliktami, istnieje nakaz służby społecznej w interesie całego naszego narodu i państwa. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#JerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#JerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy Prawo prasowe w brzmieniu proponowanym przez Komisję Kultury i Sztuki, Komisję Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkowymi poprawkami zawartymi w druku nr 405 A — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw? 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 5 posłów.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę Prawo prasowe.</u>
          <u xml:id="u-35.21" who="#JerzyOzdowski">Proszę Sekretarza Posła Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraKrzemień">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy konstytucyjnej o przedłużeniu kadencji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz projektu ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam przerwę w obradach do godz. 16.15, prosząc uprzejmie o punktualne przybycie na salę obrad.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 45 do godz. 16 min. 25)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PiotrStefański">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie! Zgodnie z ogłoszonym przed poprzednią przerwą komunikatem, zebrały się: Komisja Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisja Prac Ustawodawczych i rozpatrzyły dwa ważne, z dawna postulowane przez Sejm projekty ustaw, mianowicie: rządowy projekt ustawy o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych rent i emerytur oraz rządowy projekt ustawy o zmianie Funduszu Alimentacyjnego. Obywatele Posłowie te druki już otrzymali. Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia o nowy punkt szósty w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PiotrStefański">„6. Sprawozdanie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowych projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PiotrStefański">1) o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych emerytur i rent — druki nr 415 i 418;</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PiotrStefański">2) o zmianie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym — druki nr 416 i 419”.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PiotrStefański">Numeracja dalszych punktów porządku dziennego uległaby odpowiedniej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PiotrStefański">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm na podstawie art. 63 regulaminu przystąpił do rozpatrzenia tych projektów, mimo że druki sejmowe, zawierające sprawozdania Komisji doręczone zostały Obywatelom Posłom dopiero przed chwilą.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PiotrStefański">Przedstawiając powyższą propozycję Prezydium Sejmu ma na względzie społeczną pilność rozpatrzenia przez Sejm powyższych projektów ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PiotrStefański">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PiotrStefański">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PiotrStefański">Uważam zatem, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw; Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów; Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zasadach wynagradzania pracowników uspołecznionych zakładów pracy w warunkach wdrażania reformy gospodarczej (druki nr 391 i 414).</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł sprawozdawca Tadeusz Haładaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszHaładaj">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia czterech komisji sejmowych, a mianowicie: Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw oraz Komisji Prac Ustawodawczych, mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie wyniki prac nad rządowym projektem ustawy o zasadach wynagradzania pracowników uspołecznionych zakładów pracy w warunkach wdrażania reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszHaładaj">Pragnę na wstępie przypomnieć, że projekt ten wpłynął do Sejmu w grudniu ubiegłego roku, poprzedzony prawie 3-miesięcznym okresem społecznej konsultacji, „kierunków polityki płac na lata 1983–1985” zaaprobowanych przez Radę Ministrów w lipcu ubiegłego roku. Podobnie jak w czasie wspomnianej konsultacji, także podczas wnikliwych prac prowadzonych w Sejmie, nowe uregulowania prawne dotyczące wynagrodzeń za pracę wzbudziły szerokie zainteresowanie społeczne przede wszystkim przedsiębiorstw państwowych, związków zawodowych, a także niektórych wojewódzkich zespołów poselskich, organizacji społecznych i indywidualnych osób. Dodatkowe konsultacje w zakładach pracy odbyła część posłów, zwłaszcza członków specjalnej podkomisji, która bezpośrednio pracowała nad projektem oraz posłowie z zainteresowanych komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszHaładaj">Należy podkreślić, że wszystkie zebrane opinie i uwagi były bardzo pomocne przy nadawaniu ostatecznego kształtu projektowi ustawy i chciałbym za nie z tej wysokiej trybuny serdecznie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#TadeuszHaładaj">Obywatele Posłowie! Zarówno z praktyki, jak i z teorii wiemy, że ustalanie zasad podziału środków przeznaczonych na spożycie indywidualne, a w tym przypadku zasad wynagradzania jest sprawą z natury swej trudną i kontrowersyjną. Krzyżują się tu bowiem interesy różnych grup zawodowych i społecznych czy osobiste oczekiwania i społeczne uwarunkowania. Podobnie rzeczą niełatwą było wykształtowanie ramowych zasad tworzenia zakładowych systemów wynagradzania, które zawiera istotnie zmieniony projekt ustawy, zaprezentowany w druku sejmowym nr 414.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#TadeuszHaładaj">Chcę zatem na wstępie podkreślić, że omawiany projekt w trakcie prac w Sejmie przeszedł znaczne przeobrażenia zarówno w sensie konstrukcji, jak i zawartości treściowej. Tę ostatnią poważnie wzbogacono i doprecyzowano kosztem uregulowań, które zamierzano zamieścić w rozporządzeniu. Zmianie uległ także tytuł ustawy, który brzmi: o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania, co zdaniem wymienionych na wstępie komisji Sejmu jest adekwatne do zawartych w projekcie treści. Chodzi bowiem o to, by na określonych ramowo przez ustawę zasadach oraz na zawartych w niej warunkach własne systemy płac mogły ukształtować zakłady pracy, które zechcą przejść na nowe zasady wynagradzania. Podkreślam więc raz jeszcze, że omawiana ustawa zawiera możliwość, a nie nakaz zmiany systemów płac w zakładach pracy i w grupach zawodowych wymienionych w art. 1. Przy czym zakłady, które zamierzają wprowadzić nowe rozwiązania płacowe, spełnić muszą określone w ustawie warunki.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#TadeuszHaładaj">Kierując się intencją, aby w ustawie znalazły się wszystkie podstawowe zasady regulujące wdrażanie nowych systemów płac, postanowiono przenieść do ustawy z proponowanego rozporządzenia:</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#TadeuszHaładaj">— po pierwsze — warunki, jakie zakład musi spełnić, aby móc wprowadzić nowe rozwiązania płacowe — zawarto je w art. 3 prezentowanego projektu,</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#TadeuszHaładaj">— po drugie — minimalne rozpiętości stawek wynagrodzenia zasadniczego — mówi o tym art 9, po trzecie — zasady ustalania dodatków funkcyjnych — co reguluje art. 10.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#TadeuszHaładaj">Bardziej elastyczne rozwiązania w obecnej wersji projektu dotyczą dodatków za staż pracy, nagród jubileuszowych i odpraw przy przejściu na emeryturę czy rentę. Ustawa sugerując oparcie tych wypłat na najniższym wynagrodzeniu w gospodarce uspołecznionej, obowiązującym w danym roku, zezwala zakładom, w ślad za szeregiem opinii, jakie wpłynęły w tej sprawie — na inne rozwiązania, byleby kwota wypłaty dla zainteresowanego nie była wyższa od tej, jaką otrzymałby na podstawie zasad obowiązujących obecnie.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#TadeuszHaładaj">W przedkładanym projekcie uściślono także sposób prowadzenia w zakładzie pracy przygotowań do wdrożenia nowych rozwiązań płacowych, a także zasady opiniowania i nadzoru przez organ założycielski systemów płacowych, ukształtowanych na podstawie niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#TadeuszHaładaj">Wysoka Izbo! Chciałbym z kolei przejść do omówienia podstawowych intencji, jakie legły u podstaw rozwiązań zawartych w prezentowanym projekcie ustawy oraz do bliższego oświetlenia ważniejszych jego zapisów.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#TadeuszHaładaj">Sprawą powszechnie znaną i od dłuższego czasu publicznie podnoszoną jest, jak to się nazywa, niemotywacyjny charakter istniejących systemów płacowych. Stąd często powtarzane stwierdzenie, że trzeba płacić za konkretną pracę, co nie jest możliwe w ramach funkcjonujących zasad wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#TadeuszHaładaj">Jedną z ważnych przeszkód, jak się często podkreśla, jest tu struktura płac, w której płaca zasadnicza czy płaca bezpośrednio związana z wykonywaną pracą stanowi zbyt małą część wynagrodzenia. W tym stanie rzeczy upatrywane są w dużej mierze bariery wzrostu wydajności pracy oraz tworzy to dość częste oceny, że nie opłaca się dobrze pracować.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#TadeuszHaładaj">Z drugiej strony, jednostki gospodarcze, z których duża większość funkcjonuje na zasadach reformy gospodarczej, mechanizmami reformy coraz bardziej zmuszane są do wzrostu efektywności gospodarowania, czego bez chęci do rzetelnej pracy nie sposób, zwłaszcza na dłuższą metę, osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#TadeuszHaładaj">Jest sprawą oczywistą, że stosunek do pracy kształtuje wiele czynników, ale też właściwa za nią płaca jest jedną z najważniejszych spraw.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#TadeuszHaładaj">Poszukiwania różnych możliwości modyfikacji systemów płacowych w celu lepszej relacji między pracą i płacą napotykają liczne bariery formalnoprawne. Bariery te nie pozwalają także dobrze gospodarującym przedsiębiorstwom odpowiednio dysponować możliwymi do przeznaczenia na płace środkami tak, by stymulowało to dalszy wzrost wydajności, jakości pracy i efektywności gospodarowania. Przyczyną takiego stanu rzeczy są liczne obligatoryjne dodatki do płac, naliczane od stawki zasadniczej, która bardzo często osiągnęła najwyższą możliwą wielkość, a jej przekroczenie, w świetle obecnych przepisów jest niemożliwe. Do tego dochodzą jeszcze rekompensaty.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#TadeuszHaładaj">W sumie w większości jednostek gospodarczych występuje sytuacja, w której manewr płacą zasadniczą jest prawie niemożliwy. Rozwiązaniom tych narosłych problemów w sferze wynagradzania próbuje wyjść naprzeciw rozważana dziś ustawa. Stwarza ona bowiem możliwość samodzielnego kształtowania — w jednostkach gospodarczych nią objętych — nowej struktury płac, którą cechować powinno znaczne dowartościowanie stawek i płac zasadniczych, a więc tych elementów płac, które związane są z wykonaniem konkretnej pracy kosztem licznych dodatków stałych lub okazjonalnych.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#TadeuszHaładaj">Pamiętamy, że strumień dopływu środków na płace do jednostek gospodarczych regulowany jest przez inne ustawy: o cenach, podatkach, gospodarce finansowej, o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Z kolei ta ustawa pozwala jak najlepiej spożytkować, z punktu widzenia określonych jednostek gospodarczych, posiadane do dyspozycji środki na płace. Określa to art. 7 mówiąc, że „zakład pracy w granicach posiadanych środków na wynagrodzenia (...) samodzielnie prowadzi zakładową politykę płac, ustalając w szczególności składniki wynagrodzenia, formy wynagradzania oraz zasady przyznawania wynagrodzeń i ich wysokość”.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#TadeuszHaładaj">Wykaz warunków, jakie spełnić musi zakład pracy, chcąc przejść na nowy system wynagradzania, zawiera art. 3. Wymieńmy najkrócej, iż chodzi o prowadzenie efektywnej działalności gospodarczej, która pozwoli zakładowi sfinansować wynikające z przyjętych zasad wynagradzania zobowiązania oraz o odpowiednie ustalenie norm pracy, norm obsad, a także dokonanie takich zmian w strukturze wynagrodzeń, by włączając do nich rekompensaty, jednocześnie zwiększyć tę część wynagrodzenia, która jest związana z wynikami pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#TadeuszHaładaj">Zasady wynagradzania w myśl ustawy określane są przez porozumienie, które zawierają: organ związków zawodowych z jednej strony oraz kierownik zakładu, po zasięgnięciu opinii Rady Pracowniczej i uzyskaniu pozytywnej opinii ogólnego zebrania pracowników lub delegatów — z drugiej strony. Jak więc widzimy, koniecznym warunkiem jest tu przygotowanie przez kierownika zakładu i zakładową organizację związkową zasad wynagradzania, które uzyskają poparcie większości załogi. W tym samym trybie mogą być wprowadzane do porozumienia ewentualne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-40.20" who="#TadeuszHaładaj">Porozumienie może być rozwiązane z końcem roku za zgodą stron lub przez trzymiesięczne wypowiedzenie go przez jedną ze stron. Przy czym kierownik zakładu przed rozwiązaniem porozumienia zobowiązany jest zasięgnąć opinii Rady Pracowniczej i uzyskać pozytywną opinię ogólnego zebrania pracowników lub delegatów. Opinia załogi przy rozwiązywaniu porozumienia nie jest wymagana tylko wówczas, gdy w stosunku do zakładu zostało wszczęte postępowanie z ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-40.21" who="#TadeuszHaładaj">Rozwiązania powyższe są potwierdzeniem podstawowych zasad reformy gospodarczej zarówno w jej aspekcie ekonomicznym, jak i społecznym. To jest, tak na obszarze gospodarowania środkami na wynagrodzenia, jak i w tej ważnej sferze działań, do jakich uprawnione są związki zawodowe i samorząd załogi. Przy czym projekt ustawy reguluje możliwość wprowadzenia nowych zasad wynagradzania także w zakładach, w których nie działają związki zawodowe czy samorząd pracowniczy, pod warunkiem zgody na to większości załogi.</u>
          <u xml:id="u-40.22" who="#TadeuszHaładaj">Założone w porozumieniu zasady wynagradzania mogą być wprowadzone po jego zarejestrowaniu. Rejestracji porozumień dokonuje Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych po zaopiniowaniu przez organ założycielski lub bez takiej opinii, jeżeli organ założycielski nie wyda jej na wniosek kierownika zakładu w ciągu 30 dni.</u>
          <u xml:id="u-40.23" who="#TadeuszHaładaj">Ustawa przewiduje, że Rada Ministrów w drodze rozporządzenia ustali system odwoławczy na wypadek, gdy Minister odmówi rejestracji porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-40.24" who="#TadeuszHaładaj">Zgodnie z funkcją organów założycielskich, wynikającą z ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, w myśl przepisów niniejszej ustawy, organy te mają sprawować nadzór nad realizacją porozumień zakładowych, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości w ich urzeczywistnianiu, stosować przysługujące im ustawowo środki prawne włącznie z zobowiązaniem kierownika zakładu do wypowiedzenia porozumienia. Przy czym kierownikowi zakładu i Radzie Pracowniczej służy prawo wniesienia sprzeciwu wobec takiej decyzji. Sprzeciw taki byłby rozstrzygany na drodze zasad sformułowanych w ustawie o przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-40.25" who="#TadeuszHaładaj">Przejdę teraz do spraw, które w odniesieniu do zasad wynagradzania ustanawianych w porozumieniu zakładowym określa niniejsza ustawa.</u>
          <u xml:id="u-40.26" who="#TadeuszHaładaj">Po pierwsze — określa ona minimalną rozpiętość najniższej i najwyższej stawki wynagrodzenia zasadniczego dla stanowisk robotniczych stosunkiem jak 1:1,6, a dla stanowisk nierobotniczych jak 1:2,2. Zgodnie z tą zasadą, biorąc pod uwagę aktualną wysokość najniższego wynagrodzenia 5 400 zł minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego nie będzie mogła być: w najniższej kategorii zaszeregowania mniejsza niż 30 zł na godzinę i 5 400 zł miesięcznie, a w najwyższej kategorii zaszeregowania (11 dla robotników i 22 dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach nierobotniczych), niższa niż 48 zł na godzinę i 11 880 zł miesięcznie. Ponadto upoważnia się Radę Ministrów do ewentualnego zwiększenia tej minimalnej rozpiętości, a także ewentualnego ustalenia największej dopuszczalnej rozpiętości najniższej i najwyższej stawki wynagrodzenia zasadniczego — w drodze rozporządzenia. Czyni się to na wypadek występowania zbyt dużego spłaszczenia bądź rozwarstwienia płac.</u>
          <u xml:id="u-40.27" who="#TadeuszHaładaj">Po drugie — projekt ustawy określa, jakie muszą być minimalne dodatki do wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej i w warunkach szkodliwych dla zdrowia czy niebezpiecznych. Za podstawę obliczeń przyjmuje się tu zgodnie z art. 12, 13 i 14 projektu odpowiednie odsetki stawki godzinowej wyliczonej na podstawie obowiązującego w danym roku najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej. I tak za pierwsze dwie nadgodziny nie można płacić mniej niż 50%, za następne mniej niż 100% wymienionej wyżej stawki. Za pracę w porze nocnej nie mniej niż 30% tej stawki, a za pracę w warunkach szkodliwych nie mniej niż 5% stawki godzinowej opartej na wynagrodzeniu najniższym. Oznacza to, że ustawa gwarantuje dolne standardy tych dodatków i nie określa ich górnej granicy, pozostawiając ją do ustalenia w zakładowym systemie płac. Podobnie wynagrodzenie za nie zawiniony przez pracownika czas postoju nie może być niższe od najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-40.28" who="#TadeuszHaładaj">Po trzecie — w art. 16, 17 i 18 projekt określa ramowe i alternatywne zasady obliczania dodatków za staż pracy, nagród jubileuszowych i odpraw pieniężnych dla przechodzących na emeryturę lub rentę.</u>
          <u xml:id="u-40.29" who="#TadeuszHaładaj">Projekt ustawy gwarantuje dodatek za staż pracy w warunkach określonych w dotychczasowych przepisach z tym, że podstawa wymiaru tego dodatku, ustalana w porozumieniu zakładowym, nie może być niższa od najniższego wynagrodzenia i wyższa od stawki wynagrodzenia zasadniczego pracownika ustalonej na podstawie dotychczasowych przepisów, jaką miał lub miałby przed dniem wejścia w życie porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-40.30" who="#TadeuszHaładaj">Zakład pracy może wobec wszystkich pracowników zastosować jednolite zasady przyznawania dodatku bądź przyznać w wymienionych wyżej granicach dodatek za staż pracy u siebie. Wysunięcie propozycji takiego rozwiązania w zakresie dodatku za staż pracy jest wynikiem szeregu uwag i wniosków zgłaszanych w tej sprawie. Przyznając prawo elastycznego, w określonych granicach, ustalania podstawy wymiaru dodatku za staż pracy — dano zakładom pracy możliwość zmniejszenia wagi tego składnika w ogólnym wynagrodzeniu, a jednocześnie uwzględniając nastroje, jakie mogą wystąpić wśród części załóg umożliwiono utrzymanie jego wysokości dla poszczególnych pracowników na poziomie, jaki był w chwili wejścia w życie porozumienia w danym zakładzie. Zakłady, które utrzymają obecne dodatki będą miały mniejszą możliwość przebudowy wewnętrznej struktury wynagrodzeń i proces ten rozłożą w dłuższym czasie, ale jednocześnie nie muszą one z obawy o niezadowolenie części swoich załóg blokować możliwości przejścia na nowe zasady płac.</u>
          <u xml:id="u-40.31" who="#TadeuszHaładaj">Do okresu zatrudnienia wymaganego do nabycia uprawnień do dodatku stażowego zalicza się wszystkie okresy poprzedniego zatrudnienia poza określonymi ściśle w ustawie wyjątkami.</u>
          <u xml:id="u-40.32" who="#TadeuszHaładaj">Dając zakładom pracy możliwość zmniejszenia podstawy naliczania dodatku za staż pracy oraz wprowadzając jednolite zasady naliczania okresów zatrudnienia wymaganych do nabycia uprawnienia do tego dodatku, a także umożliwiając ujednolicenie w danej jednostce zasad ich przyznawania — projekt ustawy umożliwia uproszczenie stosowanych w tym zakresie przepisów i złagodzenie występujących, nieuzasadnionych różnic.</u>
          <u xml:id="u-40.33" who="#TadeuszHaładaj">Podobnie jeśli chodzi o nagrody jubileuszowe i odprawy pieniężne przy przejściu na emeryturę lub rentę byłyby one ustalane w określonych relacjach do najniższego wynagrodzenia. Przy czym aby uniknąć ewentualnego niezadowolenia części niektórych załóg, przyznaje się zakładom możliwość stosowania wyrównań do poziomu przysługującego z dotychczasowych przepisów dla pracowników już zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-40.34" who="#TadeuszHaładaj">Zakłada się, podobnie jak przy dodatku za staż jednolite zasady naliczania okresów zatrudnienia do nabycia praw do tych wypłat, a w przypadku nagród jubileuszowych przyznaje się również zakładom pracy prawo do ujednolicenia zasad ich wypłacania.</u>
          <u xml:id="u-40.35" who="#TadeuszHaładaj">W nawiązaniu do całej kwestii dodatków do płac wydaje się, że w trakcie stosowania ustawy będzie można zobaczyć, na ile zakłady pracy chcą urzeczywistniać często głoszone hasło, by płacić za faktyczne wyniki pracy, a na ile będą chciały zostać przy rozwiązaniach tradycyjnych, gdzie udział dodatków niezależnych od wyniku pracy jest wysoki.</u>
          <u xml:id="u-40.36" who="#TadeuszHaładaj">Po czwarte — inaczej proponuje się potraktować świadczenia typu deputatowego. Zakład pracy nie będzie mógł przyznawać innych świadczeń związanych z pracą niż określone w dotychczasowych przepisach o wynagradzaniu, w układzie zbiorowym pracy i w kartach branżowych, a także nie będzie mógł rozszerzać zakresu ich stosowania. Świadczenia te mogą być wydawane lub wypłacane wyłącznie w wysokości i na zasadach określonych w dotychczasowych przepisach. Zakład pracy będzie natomiast mógł odstąpić od stosowania tych świadczeń, przeznaczając zaoszczędzone środki na płace, co nie dotyczyłoby jednak świadczeń związanych z warunkami pracy, a w tym posiłków regeneracyjnych oraz wyżywienia wydawanego pracownikom bezpłatnie lub częściowo odpłatnie. Wszystkie kwestie regulujące zasady wypłacania dodatków i świadczeń byłyby w ramach określonych przez ustawę rozstrzygane w porozumieniu zakładowym.</u>
          <u xml:id="u-40.37" who="#TadeuszHaładaj">Po piąte — to ustalenia dotyczące dodatków funkcyjnych, jakie wypłacane są od brygadzisty po dyrektora zakładu. Ustala się maksymalnie 10 szczebli tych dodatków i na każdym szczeblu możliwość widełkowego ich określenia. Przy czym opierając te dodatki na płacy najniższej ustala się, że najniższy dodatek nie może wynosić mniej niż 10% tej płacy, tj. obecnie 540 zł, a najwyższy 100% tej płacy tj. 5 400 zł. Przy czym ustawa dopuszcza możliwość ustalenia przez ministerstwa pod nadzorem Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych kategorii przedsiębiorstw, gdzie dodatki te mogłyby być 2- i 3-krotnie wyższe. To znaczy, że najwyższy dodatek dla dyrektorów największych jednostek mógłby obecnie wynieść 16 200 zł.</u>
          <u xml:id="u-40.38" who="#TadeuszHaładaj">Ustawa proponuje, by płace zasadnicze dla dyrektorów zakładów ustalała rozporządzeniem Rada Ministrów po to, by jedna ze stron porozumienia w zakładzie nie miała uprawnienia ustalania płacy dla siebie, a także po to, by nie było nacisków na przesadny poziom tej płacy, aby poprzez nią wyznaczać wysokie pułapy płac, na przykład dla służb administracyjnych w zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-40.39" who="#TadeuszHaładaj">Jest to więc pięć obszarów, w których ustawa stanowi zasady często ramowo czy alternatywnie, które powinny być przeniesione do porozumienia zakładowego w dostosowaniu do warunków konkretnego zakładu i opinii danej załogi. Ponadto ustawa stanowi, że porozumienia w zakresie w niej określonym zastąpią odpowiednie przepisy o wynagradzaniu oraz warunki umów o pracę. Komisje sejmowe zaproponowały, by z racji obciążeń, jakie powodować będzie włączenie do płac rekompensat, poza wyłączeniem tej części płac z naliczania opłat na PFAZ, przez pierwszy rok stosowania porozumienia pobierać od tej części tylko połowę podatku od płac.</u>
          <u xml:id="u-40.40" who="#TadeuszHaładaj">Projekt ustawy daje możliwość tworzenia zakładowych systemów wynagradzania z wyjątkiem zakładów pracy objętych postępowaniem likwidacyjnym lub upadłościowym, a także grup osób, których zasady wynagradzania regulowane będą jednolicie w skali całego kraju, np. pracownicy szkół przyzakładowych objęci Kartą Nauczyciela, uczniowie, pracownicy straży przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-40.41" who="#TadeuszHaładaj">Przewiduje się również możliwość dostosowania przez Radę Ministrów przepisów ustawy dla przedsiębiorstw przemysłu wydobywczego, energetyki i gazownictwa oraz przedsiębiorstw użyteczności publicznej, w tym przedsiębiorstw gospodarki komunalnej i komunikacji miejskiej, ze względu na specyficzne warunki, w jakich one działają i stosowane w nich dotychczas przepisy o wynagradzaniu. Ustawa zobowiązuje też Radę Ministrów do przedstawienia Sejmowi przed upływem dwu lat jej obowiązywania oceny funkcjonowania w zakładach pracy wprowadzonych porozumieniami systemów wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-40.42" who="#TadeuszHaładaj">Wysoki Sejmie! Zawarte w prezentowanym projekcie ustawy zasady przechodzenia przez zakłady pracy na nowe systemy wynagrodzeń stwarzają kolektywom kierowniczym zakładów możliwość, by w ścisłym kontakcie z załogami ukształtowały rozwiązania płacowe najlepiej odpowiadające warunkom i najpełniej łączące wysokość wynagrodzenia z ilością, jakością pracy oraz potrzebnymi do jej wykonania kwalifikacjami. Ta możliwość nie może być jednak traktowana jako pewność, gdyż tę nabywać można dopiero w konkretnej, mądrej praktyce. Ona zaś w największej mierze zależeć będzie od ludzi przygotowujących i wdrażających nowe rozwiązania. Myślę jednak, że będzie sprawą istotną to, iż nowe zasady wynagradzania zmniejszają rolę motywacji do pracy z zewnątrz za pośrednictwem bodźców stosowanych przez przełożonych na rzecz wzrostu roli samomotywacji wynikającej z czytelności systemów płac, z decydującego w nich udziału płacy zasadniczej, związanej z wynikiem pracy. To może stworzyć szanse wyższych zarobków w efektywnie produkujących zakładach dla dobrze pracujących ludzi. A nie jest to sprawa bez znaczenia w sytuacji, gdy konieczne podwyżki cen spowodują pewien wzrost kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-40.43" who="#TadeuszHaładaj">Myślę, że bardzo ważne znaczenie dla podejmowania i właściwego wdrażania rozwiązań płacowych, które umożliwia ustawa będzie miała aktywność i mądra postawa zakładowych organizacji związkowych i samorządów pracowniczych, które w codziennym kontakcie z załogami wypracują nowe systemy płacowe i stworzą atmosferę rzetelnej pracy i odpowiedniej za nią zapłaty na miarę obecnych warunków w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-40.44" who="#TadeuszHaładaj">Niemała odpowiedzialność ciąży na Rządzie, organach założycielskich, by w ramach kompetencji, jakie daje ustawa czuwały nad zgodnym z intencjami ustawy korzystaniem przez zakłady pracy z możliwości przez nią stworzonych na odcinku tak społecznie czułym, jak wynagrodzenia za pracę. W tym też celu konieczne jest jak najszybsze zakończenie prac nad taryfikacją pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.45" who="#TadeuszHaładaj">Obywatelki i Obywatele Posłowie! Na zakończenie pragnę jeszcze z upoważnienia prezydiów czterech Komisji, które aprobowały prezentowany projekt ustawy, zgłosić kilka poprawek dotyczących redakcji niektórych przepisów z myślą o ich większej precyzji i jedną drobną poprawkę merytoryczną.</u>
          <u xml:id="u-40.46" who="#TadeuszHaładaj">Otóż w art. 1 ust. 1 w wierszu pierwszym powołanie ust. 2 zastępuje się powołaniem ust. 2 i 3. Skreśla się pkt 3, pkt 4 otrzymuje oznaczenie pkt 3 i skreśla się w tym ustępie ostatni wiersz. Ust. 3 otrzymałby brzmienie: „3. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia, może określić zasady korzystania z przepisów ustawy przez przedsiębiorstwa przemysłu wydobywczego, energetyki i gazownictwa, użyteczności publicznej, jak też instytuty naukowo-badawcze i inne jednostki o charakterze naukowo-badawczym nie będące jednostkami budżetowymi oraz rozciągnąć przepisy tej ustawy na pracowników, o których mowa w ust. 2 pkt 2 i 3”. Jest to przeredagowanie brzmienia dotychczasowego z włączeniem treści pkt 3 skreślonego w ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-40.47" who="#TadeuszHaładaj">W art. 2 w pkt 1 po wyrazach: „rozumie się przez to” dodaje się wyrazy: „objęty przepisami ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-40.48" who="#TadeuszHaładaj">W art. 4 w ust. 4 skreśla się wyraz: „załogi”, a ust. 5 otrzymuje brzmienie: „5. W zakładzie pracy, w którym nie działają organy samorządu, porozumienie zawierają organy wymienione w ust. 3 po uzyskaniu pozytywnej opinii większości załogi. Przepis ust. 4 stosuje się odpowiednio”. Jest to doprecyzowanie dotychczasowego brzmienia. Podobnie dotyczy to ust. 1 pkt 2 w art. 6, który otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-40.49" who="#TadeuszHaładaj">„2. Na skutek wypowiedzenia, dokonanego przez jedną ze stron w formie pisemnej, co najmniej z 3-miesięcznym wyprzedzeniem”.</u>
          <u xml:id="u-40.50" who="#TadeuszHaładaj">W art. 23 w ust. 2, w wierszu drugim wyraz „właściwe” skreśla się.</u>
          <u xml:id="u-40.51" who="#TadeuszHaładaj">W art. 25 w ust. 2 na końcu dodaje się wyrazy: „a właściwy organ zakładowej organizacji związkowej wchodzi w prawa strony”.</u>
          <u xml:id="u-40.52" who="#TadeuszHaładaj">To tyle proponowanych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-40.53" who="#TadeuszHaładaj">W imieniu Komisji: do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Pracy i Spraw Socjalnych oraz Prac Ustawodawczych uprzejmie proszę Wysoką Izbę o uchwalenie ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania — druk nr 414 wraz ze zgłoszonymi przeze mnie dodatkowymi poprawkami. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-40.54" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PiotrStefański">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła Edwarda Bajdę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EdwardBajda">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wniesiony pod dzisiejsze obrady projekt ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania jest kolejnym ważnym etapem na drodze doskonalenia mechanizmów reformy gospodarczej. W konsekwencji wdrażania reformy, a także realizacji długofalowej polityki społecznej, nakreślonej uchwałami IX Nadzwyczajnego Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz uchwałami kolejnych plenów Komitetu Centralnego PZPR, szczególne miejsce wyznaczone zostało wprowadzeniu i utrwalaniu zasady sprawiedliwych płac i dochodów. Podstawą tej zasady jest praca będąca nie tylko prawem, ale i powinnością. Temu celowi służyło zapoczątkowane w 1982 r. wprowadzenie systemowych zmian w zasadach wynagradzania — ukierunkowanych na tworzenie mechanizmów uzależniających w większym stopniu poziom wynagradzania pracowników od ich efektywnej pracy. Przyznano między innymi zakładom pracy prawo do samodzielnego określania wysokości środków na wynagrodzenia stosownie do własnych potrzeb i możliwości finansowych. Uelastyczniono zasady kształtowania zakładowych tabel płac, ustalając jedynie granice w wysokości stawek. Dano pełną swobodę w zakresie stosowanych form wynagradzania oraz systemów premiowania. Jednak dotychczasowe rozwiązania zasad wynagradzania nie zaspokajają społecznych i gospodarczych oczekiwań, nie spełniają w dostatecznym stopniu funkcji motywacyjnych do pracz, również nie dają zakładom pracy możliwości prowadzenia aktywnej polityki płac zmierzającej do ścisłego powiązania poziomu wynagrodzeń z efektami pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#EdwardBajda">Mimo dokonanych zmian zachowano jednak starą nadmiernie rozbudowaną i dosyć nieprzejrzystą strukturę wynagradzania. Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy jest próbą zmiany istniejącego stanu rzeczy. Rzeczą podstawową w projekcie ustawy — na którą chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów — jest umożliwienie zakładom pracy dokonywanie daleko idącej przebudowy wewnętrznej struktury wynagrodzeń, przy założeniu znacznego zwiększenia udziału w wynagrodzeniach składników motywujących do lepszej i wydajniejszej pracy. Powinno to być dokonane kosztem elementów wynagrodzenia związanych wyłącznie z faktem pozostawania w stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#EdwardBajda">Ważnym uregulowaniem w projekcie ustawy jest upoważnienie do wprowadzania w drodze porozumienia, po uzyskaniu zgody załogi, zasad wynagradzania pracowników odbiegających od obowiązujących obecnie przepisów, w szczególności Kodeksu pracy, układów zbiorowych pracy i kart pracowniczych. Jednocześnie jednak projekt ustawy zakłada konieczność urealnienia norm pracy, dokonanie przeglądu struktury zatrudnienia i urealnienia norm obsad. Jest to obowiązek przedsiębiorstw i ich kierownictwa. Dopełnieniem tego warunku musi być skrupulatne sprawdzenie przez organy oceniające przygotowania przedsiębiorstw do nowych zasad wynagradzania. Jest to ważny warunek, aby te nowe zasady spełniły rzeczywiście rolę motywacyjną, aby wzrosła w ich wyniku społeczna wydajność pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#EdwardBajda">Należy zwrócić uwagę na fakt, iż zgodnie z postanowieniami projektu ustawy wdrożenie systemów wynagradzania można dokonywać wyłącznie w ramach dysponowanych przez zakłady pracy środków na wynagrodzenia. Jest to podstawa nowych rozwiązań, konsekwentnie związana z zasadą samofinansowania. Jest to również jeden z warunków, aby nie działały one proinflacyjnie.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#EdwardBajda">Obywatele Posłowie! Na podkreślenie zasługuje ujęcie, że projekt ustawy przewiduje dla pracowników zakładów pracy, które wprowadziły zakładowe systemy wynagradzania, gwarancję uzyskiwania niektórych określonych w ustawie składników wynagradzania za pracę. Gwarancją będą objęte przede wszystkim płace zasadnicze pracowników wynikające z kategorii ich osobistego zaszeregowania i zakładowej tabeli płac.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#EdwardBajda">Projekt przewiduje również gwarancje uzyskiwania przez pracowników minimalnych kwot dodatków za pracę:</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#EdwardBajda">— w godzinach nadliczbowych,</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#EdwardBajda">— w porze nocnej,</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#EdwardBajda">— w warunkach szkodliwych lub uciążliwych dla zdrowia, albo w warunkach niebezpiecznych.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#EdwardBajda">Minimalne dodatkowe wynagrodzenie za pracę objętą gwarancją jest ustalane według projektu ustawy w procentowych relacjach do najniższego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w uspołecznionych zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#EdwardBajda">Te wszystkie rozwiązania sprzyjać będą umacnianiu zasad reformy gospodarczej, umożliwiając doprowadzenie jej mechanizmów bezpośrednio do stanowiska pracy. Oczekiwać należy, że uregulowania ustawy wpłyną znacząco na poprawę gospodarowania, zachęcając do efektywniejszego wykorzystania surowców, materiałów i energii, racjonalnego wykorzystania zatrudnienia, czasu pracy oraz polepszenia organizacji pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#EdwardBajda">Pragnę podkreślić, Wysoki Sejmie, że projekt ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania poprzedzony został prawie trzymiesięczną społeczną konsultacją jej założeń. W konsultacji uczestniczyły załogi zakładów pracy, organizacje polityczne, związkowe i społeczne różnych szczebli.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#EdwardBajda">Wyniki tej konsultacji znalazły znaczne odzwierciedlenie w omawianym projekcie ustawy. W jej efekcie m.in. zrezygnowano z ustalenia górnych wysokości stawek wynagrodzenia zasadniczego oraz uzupełniono przepisy w zakresie uprawnień do dodatków stażowych, nagród jubileuszowych i odpraw emerytalnych, zabezpieczając prawa pracownika do nabytego w momencie wejścia zakładowego porozumienia poziomu tych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#EdwardBajda">Ważnym jest fakt, że projekt ustawy wiele uwagi poświęca zasadom i trybowi jej wdrażania, sankcjonuje pełną dobrowolność w podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu nowych systemów wynagradzania. Należy podkreślić również inne, bardzo ważne uregulowania ustawy. Przejście na nowe zasady wynagradzania nie będzie wyłącznie decyzją kierownictwa zakładu pracy, a wymagać będzie zawarcia porozumienia pomiędzy kierownictwem zakładu pracy i właściwym organem zakładowej organizacji związkowej, uprzednio poprzedzone uzyskaniem pozytywnej opinii samorządu załogi.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#EdwardBajda">W ten sposób, obywatele posłowie, zabezpieczona zostanie zasada pełnoprawnego udziału załogi i jej reprezentantów w podejmowaniu wszelkich istotnych decyzji dotyczących spraw zakładu pracy i jego pracowników, co w dużym stopniu będzie miało wpływ na rozwiązywanie dalszych problemów płacowych.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#EdwardBajda">Chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, że nie jest to jeszcze pełna reforma regulująca zasady wynagradzania. Brakuje nam nadal kompleksowych założeń centralnej polityki płac oraz instrumentów jej urzeczywistniania określającej przede wszystkim tempo wzrostu wynagrodzeń w relacji do wzrostu społecznej wydajności pracy, a także określających proporcje wynagrodzeń zarówno w układzie międzygałęziowym, jak i między sferą produkcyjną i nieprodukcyjną. Trzeba, aby założenia centralnej polityki płac uzupełniły jak najszybciej rozpatrywaną dziś ustawę, a resort powinien przyspieszyć prace nad tym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#EdwardBajda">Proponowane w ustawie rozwiązania są dalszym krokiem w celu zwiększenia samodzielności zakładów pracy. Nowe regulacje zakładowych systemów motywacyjnych wzmacniają instrumenty mechanizmów reformy gospodarczej i równocześnie powinny wpłynąć na poprawę oddziaływania centrum na przedsiębiorstwa zgodnie z potrzebami polityki społeczno-gospodarczej w 1984 r. i lat następnych. Sprzyjać powinny wyzwalaniu inicjatyw i aktywności produkcyjnej załóg oraz racjonalizacji zatrudnienia, dostosowując mechanizmy do obecnych i przyszłych warunków gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#EdwardBajda">Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w którego imieniu występuję, opowiada się za przyjęciem przez Wysoki Sejm ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania, będąc głęboko przekonany, że wprowadzenie w życie zaproponowanych rozwiązań tworzenia zakładowych systemów motywacyjnych wpłynie na wzrost produkcji i poprawę wydajności pracy oraz na poprawę relacji między wzrostem płac, dochodów a wynikami gospodarczymi, co powinno przybliżyć osiągnięcie równowagi rynkowej oraz wpłynąć na zmniejszenie inflacji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PiotrStefański">Proszę o zabranie głosu posła Felicjannę Lesińską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#FelicjannaLesińska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Prawne uregulowanie zakładowych systemów wynagrodzeń od dłuższego już czasu było pożądane i oczekiwane zarówno przez ludzi pracy rzetelnie wykonujących swoje obowiązki, jak też i przez kierownictwa tych zakładów pracy, które odpowiedzialnie potraktowały dane im uprawnienia w ramach reformy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#FelicjannaLesińska">W sprawie konieczności ścisłego powiązania wyników pracy z otrzymywanym wynagrodzeniem są zgodni teoretycy i praktycy. Wszyscy wiemy, jak dużo dotychczas już powiedzieli ekonomiści, że jedną z trudności w wychodzeniu z kryzysu jest wciąż nieproporcjonalny wzrost płac do zwiększenia wydajności pracy. Innymi nieco słowy, lecz to samo twierdzą robotnicy mówiąc, że za dobrą i wydajną pracę pracownik powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#FelicjannaLesińska">Warto też chyba przypomnieć, że i w naszych poselskich rozważaniach, zarówno w pracach komisji, jak i w czasie obrad plenarnych Sejmu, niejednokrotnie zastanawialiśmy się, jak w prawidłowy sposób powiązać system płac z wynikami pracy. Dlatego też nic dziwnego, że omawiany projekt ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania wzbudził duże zainteresowanie. Biorąc pod uwagę, że zawiera ona całkiem nowatorskie rozwiązania słuszna jest dobrowolność jej stosowania. Jest oczywiste, że podstawowym warunkiem do wprowadzenia przewidzianego w tej ustawie systemu jest efektywna działalność, w wyniku której zakład będzie mógł wygospodarować środki na sfinansowanie zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#FelicjannaLesińska">Spełnienie tego wymogu będzie niewątpliwie uzależnione od trafności ustalania norm pracy i wysokości wynagrodzenia zasadniczego, co pociągnie za sobą określenie norm obsady pracowników. Niemniej jednak ważne jest zrozumienie i zaakceptowanie przez całą załogę sensu i celu wprowadzania tych zasad wynagradzania. Stąd też słuszne jest, że z mocy ustawy decyzje o wprowadzeniu nowego systemu wynagrodzeń będą podejmowały wspólnie organy przedsiębiorstwa i załoga.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#FelicjannaLesińska">Zaproponowany w projekcie ustawy sposób zawierania porozumień wprawdzie stronami czyni kierownika zakładu i organizację związku zawodowego, lecz podpisanie porozumienia następuje po zasięgnięciu opinii rady pracowniczej i załogi. Tak szeroki udział przy opracowaniu i przyjęciu porozumienia jest niezbędny z wielu względów. Przede wszystkim musi być zgoda wszystkich uczestników zawieranego porozumienia dlatego, że nowy system dając gwarancję wzrostu tych składników wynagrodzenia, które są zależne od rodzaju wykonywanej pracy, warunków jej wykonywania i wyników — równocześnie znacznie ogranicza wszelkiego rodzaju dodatki, na co zakład pracy — chcąc ten system wprowadzić, musi mieć przecież aprobatę załogi.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#FelicjannaLesińska">Powodzenie wprowadzania systemu wynagrodzeń opartego na przepisach ustawy uzależnione też jest od świadomości załogi, że środki muszą być wypracowane w zakładzie, że zaoszczędzone materiały, dobrze wykorzystany czas pracy, prawidłowa eksploatacja maszyn i wiele innych czynników zadecyduje o poziomie wynagrodzeń. Chociaż zakłady pracy otrzymają bardzo duże uprawnienia w zakresie prowadzenia polityki płacowej, gdyż będą samodzielnie ustalać składniki wynagrodzenia, określać zasady przyznawania wynagrodzeń i ich wysokość, to jednak działaniom tym musi nieustannie towarzyszyć świadomość, że całość wypłat musi się mieścić w ramach posiadanych środków na wynagrodzenia i one będą limitować poziom płac.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#FelicjannaLesińska">Samodzielność zakładów pracy wyraża się i w tym, że ustawa nie określa górnych granic wynagrodzenia zasadniczego dla poszczególnych kategorii zatrudnienia, które zostaną ustalone w tabelach zakładowych. Słuszne natomiast jest objęcie gwarancją płac zasadniczych w najniższych kategoriach zaszeregowania na poziomie nie niższym od najniższego wynagrodzenia oraz określenie najniższej skali rozpiętości wynagrodzenia między stawką najniższej kategorii i najwyższej.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#FelicjannaLesińska">Z uwagi na ramowy charakter ustawy i stworzenie możliwości stosowania jej w różnych gałęziach i dziedzinach gospodarki narodowej, niektóre wielkości zawarte w ustawie mają dużą rozpiętość, co wyraźnie uwidacznia się przy regulacji dodatków funkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#FelicjannaLesińska">Wprowadzeniu w życie ustawy musi towarzyszyć uwzględnienie faktu, że obecnie w wyniku m.in. układów zbiorowych, systemy płac oraz dodatków i innych wypłat są bardzo zróżnicowane i nie wszędzie będzie łatwo pokonać nawyki i wieloletnią praktykę na rzecz nowego systemu wynagrodzeń. Głównie zróżnicowane są zasady wypłacania dodatków stażowych, nagród jubileuszowych i odpraw emerytalnych. Organizacje związków zawodowych tych branż i zawodów, które mają najkorzystniejsze zasady, zgłosiły wiele uwag i propozycji w stosunku do projektu ustawy. Dotyczy to szczególnie pracowników miejskiej komunikacji, którzy od ponad 50 lat mają najkorzystniejsze zasady przyznawania nagród jubileuszowych i dodatków stażowych.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#FelicjannaLesińska">Wiadome jest, że w ustawie nie jest możliwe zróżnicowanie przyznawania dodatków i świadczeń dla poszczególnych działów czy też dziedzin gospodarki. Stąd też jedynym rozwiązaniem było upoważnienie Rady Ministrów do dostosowania przepisów ustawy do specyfiki przedsiębiorstw użyteczności publicznej, przemysłu wydobywczego, energetyki i gazownictwa.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#FelicjannaLesińska">Fakt uwzględnienia istniejącego stanu ma miejsce w regulacji kilku rozwiązań, między innymi uzasadnione jest, że w porozumieniu może być zawarte takie uregulowanie, które pozwoli na obliczanie pracownikowi dodatku za staż pracy według podstawy i w oparciu o przepisy obowiązujące dotychczas. Podobne unormowanie dotyczy nagród jubileuszowych. Faktycznie nic nie stracą pracownicy, którzy nabyli prawa do nagrody I stopnia przed wejściem w życie porozumienia. Naturalnie, jeżeli w porozumieniu nie zostanie inaczej unormowane.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#FelicjannaLesińska">Biorąc jednak pod uwagę, że zazwyczaj przy wprowadzaniu nowych regulacji nie jest możliwe natychmiastowe skuteczne działanie we wszystkich sprawach, należy liczyć się z tym, że zakłady będą wypłacały dodatki i nagrody jubileuszowe według korzystniejszych dla pracowników zasad. Natomiast pracownicy nowo podejmujący pracę stopniowo przekonają się, że korzystniejsze jest otrzymywanie każdego miesiąca wyższego wynagrodzenia, chociaż taki czy inny dodatek lub okresowa wypłata jest nieco niższa. Odnosi się to również do jednorazowych wypłat w związku z przejściem na emeryturę lub rentę. Zapisany w ustawie sposób wyrównania — dla tych, którzy jeszcze pracują, a przy przechodzeniu na emeryturę wypłaty odpraw emerytalnych według nowych zasad byłyby mniej korzystne — zapewnia odprawy obliczone według dotychczasowych podstaw.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#FelicjannaLesińska">Biorąc pod uwagę zupełnie nowe rozwiązania i złożoność problematyki płacowej, w celu uniknięcia niedopracowań i pomyłek, w pełni zasadne jest badanie zgodności porozumień z przepisami ustawy, a następnie rejestracja dokonana przez Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Chodzi jednak o to, ażeby należycie był spełniony warunek niezbędny do rejestracji, jakim jest opinia organu założycielskiego, którego obowiązkiem jest stwierdzenie, czy zakład spełnia niezbędne warunki do wprowadzenia omawianego systemu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#FelicjannaLesińska">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego przemawiam, udziela poparcia zaproponowanym rozwiązaniom płacowym w zakładach pracy sądząc, że będzie to system sprawiedliwy. Jednocześnie wyraża troskę o prawidłowe ich wdrożenie. Prawdą jest, że żadna nawet najlepsza ustawa nie działa samoczynnie. Działanie tej ustawy ma jednak, mimo jej fakultatywności, wyjątkowe znaczenie. Należy liczyć, że stopniowo obejmie wszystkie rodzaje zakładów, które są wymienione w ustawie, a nawet inne, na mocy decyzji rządowych przewidzianych w ustawie, czyli działanie jej będzie dotyczyło większości ludzi pracy w sprawach wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#FelicjannaLesińska">Dlatego też głosując za ustawą będziemy pragnęli, ażeby dobrze służyła ludziom pracy, którzy w myśl jej ustaleń będą otrzymywali wynagrodzenia, ale równocześnie, żeby lepsze warunki płacowe były faktycznie wynikiem pracy, a nigdy wzrostem nie uzasadnionych kosztów, a co za tym idzie — i cen. Pragniemy, ażeby ocena, jaką złoży Sejmowi Rada Ministrów przed upływem dwóch lat obowiązywania ustawy potwierdziła zgodność praktyki z zamierzeniami ustawodawcy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła Barbarę Koziej-Żukową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Ustawa o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania to niezwykle ważny element całości poczynań i przepisów wprowadzających reformę gospodarczą. Należy wyrazić ubolewanie, iż ustawa ta nie została wcześniej skierowana pod obrady Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Oczekiwana jest ona z dużą niecierpliwością, o czym świadczą wyniki ponad 3-miesięcznej społecznej konsultacji. Podjęte w wielu przedsiębiorstwach eksperymenty płacowe potwierdziły słuszność rozwiązań, które w sposób jednoznaczny i zdecydowany zespalałyby efekty pracy z wysokością wynagrodzeń. Stanowi to o opłacalności zwiększania indywidualnego wysiłku, który wyrównany może być zwiększeniem zarobków za pracę, za jej jakość i efekty.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że polityka płacowa stanowi jedno z najbardziej niedopracowanych ogniw mechanizmów reformy gospodarczej. Ciągle jeszcze hasło „czy się stoi, czy się leży” nie wyrugowane zostało ze świadomości wielu zatrudnionych, a wzrost dochodu narodowego nie pozostaje w żadnym stosunku do wzrostu środków na płace.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W latach siedemdziesiątych tempo 15% wzrostu tych środków osiągano przy wzroście dochodu narodowego od 10 do 14%. W bieżącym 1984 r. zakładamy 3-procentowy wzrost dochodu narodowego, a wzrost płac o 17%. Wprawdzie wzrost płacy realnej będzie znacznie niższy, lecz obniżenie to hamujące dalsze rozwarcie nożyc między wzrostem płac a wzrostem dochodu narodowego dokona się poprzez wzrost cen.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Lepsze wyniki produkcji, więcej towarów na rynek i eksport, lepsze i o większym zasięgu budownictwo, szerszy zakres usług zadecydują, w myśl ustawy, o wyższej płacy zatrudnionych. Można także spodziewać się, że system przewidziany przepisami przedstawionej Wysokiej Izbie ustawy ściślej powiąże załogi z przedsiębiorstwem, zdecydowanie wpłynie na zwiększenie zainteresowania produkcją, spowoduje nacisk zatrudnionych na lepszą organizację pracy, szukanie źródeł zaopatrzenia, poprawę wykorzystania surowców, że będzie też miał wpływ na podporządkowanie poszczególnych interesów branżowych czy środowiskowych generalnej tezie, że nie ma przyrostu płac bez przyrostu produkcji i usług, bez zwiększenia wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Szukanie rozwiązań poprzez ciągłe podwyżki cen do niczego nie prowadzi, powoduje jedynie ich wyścig z płacami i jest źródłem napędzania inflacji. Stworzenie odpowiedniego motywacyjnego systemu wynagrodzeń może mieć tu znaczenie zasadnicze.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Słusznie stwierdziła Rada Społeczno-Gospodarcza, że podstawowym warunkiem stosowania samodzielnej zakładowej polityki płac powinna być forma jej ścisłego powiązania ze stosowaniem prawidłowych norm pracy. Wymaga to pełnego powiązania norm pracy i norm zużycia materiałowego z kalkulacją cenową. Wszelkie naruszenia tak przyjętej normy cenowej powinny stanowić koszty nieuzasadnione i powinny być rozliczane z zysku załogi. Powiązanie tych rozwiązań systemowo pozwoli na gospodarkę środkami na wynagrodzenia, tworząc bardziej obiektywny system motywacyjny.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ustawa, nad którą toczy się debata rozszerza uprawnienia związków zawodowych i organów samorządu załogi, uwypukla także trzy podstawowe ogniwa w przedsiębiorstwie, jakimi są: związki zawodowe, kierownictwo zakładu pracy i samorząd załogi. Przy czym związki zawodowe są ważącą stroną w tworzeniu systemu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Konstrukcja ustawy wyraźnie określa funkcje związku zawodowego, reprezentującego interesy pracownicze i samorządu załogi, reprezentującego interesy przedsiębiorstwa. Stanowią o tym szczególnie przepisy art. 4 ustawy. Są to sprawy nader istotne w świetle nieodległych doświadczeń, gdy niejednokrotnie nieliczenie się z interesem przedsiębiorstwa, narażanie go na szwank, a co za tym idzie niszczenie źródła egzystencji osób tam zatrudnionych, powodowało stawianie nierealnych żądań, niemożliwych do spełnienia na dłuższy okres.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">System wynagrodzeń jest niezwykle ważnym elementem planu, a uchwalanie oraz zmiana planu rocznego przedsiębiorstwa należy do kompetencji stanowiących Rady Pracowniczej. To właśnie legło u podstaw przepisu o konieczności zasięgania opinii rady przez kierownictwo zakładu przy podpisywaniu porozumienia w sprawie systemu wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ustawa poszerza także zakres kompetencji ogólnego zebrania pracowników, które oprócz zadań przewidzianych w art. 10 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego mieć będzie uprawnienia do wyrażania zgody na proponowany przez związki zawodowe i kierownictwo przedsiębiorstwa system wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wysoki Sejmie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, który realizuje wytyczne XII Kongresu naszego Stronnictwa, nakładające na posłów między innymi obowiązek prac nad aktami normatywnymi wprowadzającymi reformę gospodarczą, uznaje, iż ustawa o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania jest jednym z zasadniczych elementów tej reformy. Udzieli zatem tej ustawie swego poparcia.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">System wynagradzania zatrudnionych w uspołecznionych zakładach pracy niejednokrotnie stanowił przedmiot zainteresowań środowisk ekonomistów skupionych w naszych szeregach. Wyrażali oni pogląd, że system obecny, w którym płaca zasadnicza stanowi tylko cząstkę tasiemcowych często wyliczeń, niemotywacyjnych składowych elementów wynagrodzenia jest niezrozumiały dla zatrudnionych, nie daje im jasnego poglądu, ile i za co się konkretnie zarabia. W systemie tym, z uwagi na niską wartość samej pracy, nie opłaca się wysiłek związany ze zwiększeniem ilości i jakości produktu finalnego. Sprzyja on także wypływowi pieniędzy na rynek, nie uzasadnionemu wynikami pracy przedsiębiorstw. Za fakt satysfakcjonujący zatem należy uznać generalny kierunek ustawy — godziwa płaca za godziwą pracę. Ważne jest także i to, iż ustawa stwarza możliwości przechodzenia na nowy system wynagradzania na zasadach porozumienia, dobrowolnego wprowadzenia jej zasad w życie. Rezygnując zaś z górnych stawek płac zasadniczych i określając minimalne wynagrodzenie, pozostawia zakładom prawo do ustalenia własnych tabel płac przy określaniu jedynie minimalnych rozpiętości stawek płacowych, tak dla stanowisk robotniczych, jak i nierobotniczych, w ramach środków wypracowanych w zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wysoka Izbo! Pragnę zwrócić także uwagę na sprawę nader ważną dla pracowników, jakimi są dodatki za staż pracy, odprawy emerytalne, nagrody jubileuszowe. Te elementy wynagrodzenia stanowią niejako dorobek pracownika. Wywodzą się niejednokrotnie ze stabilizacji zawodowej, wieloletnich związków pracowników z zakładem pracy. Dobrze się więc stało, że przyjmując za generalną intencję ustawy potrzebę uporządkowania zasad wypłacenia tych dodatków całej gospodarce uspołecznionej, przez powiązanie ich z jednolitą kategorią wynagrodzenia minimalnego, nie uczyniono tego w sposób automatyczny i mechaniczny, a stworzono możliwości, aby podstawę tych dodatków regulowały porozumienia zakładowe.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wysoka Izbo! Na tle omawianej ustawy pragnę zwrócić uwagę na trzy zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Po pierwsze — że należyte wykorzystanie czasu pracy i zwiększenie jej wydajności zależy w wielkiej mierze od specjalizacji procesów produkcyjnych. Podejmowanie różnej produkcji pomocniczej, rozlicznych zadań mało związanych z produkcją zasadniczą, jest przeciwwagą uzyskiwania rytmicznej, wysoko wydajnej pracy każdego zatrudnionego. Wielkie przedsiębiorstwa obrastać zatem powinny drobnymi zakładami, małymi spółdzielniami czy warsztatami rzemieślniczymi, których działalność powiązana być powinna z zamówieniami dużego przedsiębiorstwa i na jego usługi.</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nowe struktury płac powinny w perspektywie sprzyjać takim właśnie strukturalnym przemianom w procesach produkcyjnych. Mówiąc po prostu, jeżeli dobrze pracujący robotnik dobrze wykona przypadającą na niego część procesu produkcyjnego, szkoda jego czasu, kwalifikacji i pieniędzy przedsiębiorstwa na rozmienianie się na drobne i odchodzenie od głównego celu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tym związkom, jakie zachodzą między systemem wynagrodzeń, strukturą produkcji, powiązaniami kooperacyjnymi, służyć powinna także między innymi ustawa o drobnej wytwórczości, o której uchwalenie ubiega się Stronnictwo Demokratyczne.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Po drugie — że powodzenie wprowadzenia w życie przepisów projektu ustawy zależeć będzie nie tylko od chęci załogi, powiązania lepszej płacy z efektami pracy, lecz w ogromnej mierze od kadry kierowniczej, inżynieryjno-technicznej, ekonomicznej, zaopatrzeniowej, która dbać musi o rozwiązywanie problemów zakładowych, dobrą organizację pracy, rytmiczność zaopatrzenia, rozwiązania techniczne, organizacyjne i strukturalne, zapewniające należyte wykorzystanie każdego zatrudnionego w procesie produkcyjnym. Inaczej może się zdarzyć, że brak sprzężenia zwrotnego, jakim jest zwiększenie wydajności pracy z dobrą jej organizacją, spowoduje zawód wśród tych, którzy przeszli na nowy system wynagradzania i odejście od słusznych rozwiązań płacowych.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Po trzecie — że wprowadzając nowy system wynagrodzeń musi być zapewniona jego stabilność. To znaczy, że nie będzie się szukać różnego rodzaju działań zmierzających do ograniczania zarobków, o ile wywodzić się one będą z przyrostu produkcji i mieścić w możliwościach ekonomicznych przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-46.20" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Myślę tu także o takiej konstrukcji podatkowej, która nie zabierałaby w sposób schematyczny tego, co uzyskane zostało rzetelną, wysoko wydajną pracą. Sądzę także, że należy wiele uwagi poświęcić instruktażowi, praktycznemu nauczaniu zasad nowej ustawy, przekonaniu o jej słuszności i wręcz opłacalności dla zatrudnionych, przedsiębiorstw i państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.21" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ponieważ ustawa stwarza możliwości dużej swobody płacowej, wydaje się konieczne, aby Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych pilnie obserwowało jej wdrażanie, udostępniając szerszemu ogółowi i popularyzując te formy systemu wynagrodzeń przyjęte przez poszczególne przedsiębiorstwa, które przyczyniać się będą do zwiększania produkcji i zarobków, a poza tym uzyskiwania równowagi gospodarczej i odczuwalnego dla obywateli wychodzenia z kryzysu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-46.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła Tadeusza Urbańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszUrbański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Powszechna jest opinia, że poważny mankament reformy gospodarczej tkwi w braku odpowiedniego systemu motywacyjnego. Bez tego ogniwa nie może ona się sprawdzić. Odraczanie zmian w systemie wynagrodzeń osłabiało skuteczność reformy gospodarczej. Dotychczasowe zasady płacowe nie były powiązane z pozostałymi jej mechanizmami. Nie uwzględniały związku płac z wynikami pracy, a to z kolei nie skłaniało do podnoszenia wydajności i prowadziło do nieuzasadnionego wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#TadeuszUrbański">Wprowadzone do tej pory zmiany, a zwłaszcza uchwała nr 135 Rady Ministrów, stanowiły co prawda postęp w stosunku do dyrektywnego limitowania funduszu płac, gdyż dawały przedsiębiorstwom uprawnienia do samodzielnego ustalania zakładowych tabel płac w ramach wypracowanych możliwości finansowych, ale jednocześnie spełniały one w większym stopniu funkcję dochodową, a nie pobudzającą do wytężonej pracy. Przedsiębiorstwa w dalszym ciągu były mało zainteresowane racjonalizacją zatrudnienia, poprawą jakości czy obniżką kosztów produkcji. Ze strony załóg natomiast występowało ciągłe parcie na kolejne, w różnej formie realizowane podwyżki płac bez względu na wymierne efekty świadczonej pracy. Wszystko to doprowadziło do wystąpienia dużych, niczym nie uzasadnionych dysproporcji w wynagrodzeniach, często za taką samą pracę.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#TadeuszUrbański">Czego więc oczekujemy od nowych zasad wynagradzania? Powinny one przede wszystkim być zgodne z wymogami reformy gospodarczej, wspierać jej mechanizmy dla szybszego przezwyciężania kryzysu. Nie może być mowy o wysokiej efektywności naszej gospodarki bez uruchomienia silnych systemów motywacyjnych. Nieodzowne jest ścisłe powiązanie płac z dynamiką produkcji i wydajności, a także z poprawą jakości pracy i zachętą do awansu. System powinien też sprzyjać racjonalizacji zatrudnienia. Właściwe wykorzystanie tych narzędzi może wyzwolić spore rezerwy istniejące w naszej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#TadeuszUrbański">Podstawową zasada musi być zróżnicowanie wynagrodzeń w zależności od wkładu pracy, czyli jaka praca taka płaca. Oczywiście musimy ze względów społecznych i humanitarnych zapewnić każdemu pracownikowi płacę minimalną, gwarantującą mu środki na utrzymanie, ale cała reszta wynagrodzenia powinna być zróżnicowana.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#TadeuszUrbański">Przedłożony dziś Wysokiej Izbie projekt ustawy o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania może odegrać znaczącą rolę we wzmocnieniu najsłabszego ogniwa mechanizmu reformy gospodarczej. Nowe rozwiązania zmierzające do lepszej motywacji są niezbędne i pilnie oczekiwane.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#TadeuszUrbański">Aktualny projekt ustawy mocno odbiega od pierwotnej wersji. Został on znacznie wzbogacony i uwzględnia większość słusznych wniosków z szerokiej dyskusji społecznej, jak również kierowanych do komisji sejmowych, o czym mówili już występujący przede mną posłowie.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#TadeuszUrbański">Ustawa upoważnia zakłady pracy do dobrowolnego zastosowania nowych zasad wynagradzania bez traktowania tej formy jako eksperymentalnej. Stanowi natomiast ofertę i szansę dla samorządów pracowniczych i kierownictwa przedsiębiorstw w celu wykorzystania dogodniejszych i sprawniejszych instrumentów płacowych dla poprawy efektywności pracy. Potwierdzając zasadę samodzielności przedsiębiorstw ustawa umożliwia im prowadzenie własnej polityki płac. Otrzymują więc zakłady jak najdalej idącą swobodę, łącznie z postulowanym powszechnie prawem do ustalania górnej stawki i własnych tabel płacowych. Ustawa wyznacza współczynniki jedynie minimalnych rozpiętości stawek wynagrodzenia zasadniczego i dodatków funkcyjnych, a Rada Ministrów określać będzie wielkość najniższego wynagrodzenia pracowników uspołecznionych zakładów pracy. Uważam jednak, że kształtowanie minimalnego wynagrodzenia powinno być oparte na minimum socjalnym i okresowo aktualizowane.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#TadeuszUrbański">Fundamentalną zasadą nowego systemu i jego zaletą jest wzmocnienie roli wynagrodzenia zasadniczego kosztem ograniczenia różnych form dodatków do płac. Słuszny jest kierunek przebudowy systemu motywacyjnego, zmierzający do eliminowania z wynagrodzenia tych składników, które nie wynikają z bezpośredniej pracy. Nie zachodzi też obawa, że dodatki te będą się odradzać, skoro nie jest ograniczona górna stawka wynagrodzenia i istnieje możliwość samodzielnego kształtowania zakładowych tabel płac.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#TadeuszUrbański">Zamrożeniu ulegają rozliczne przywileje i świadczenia w naturze, a ich rozszerzanie nie będzie możliwe. Ustawa chroni natomiast dotychczasowe zdobycze długoletnich i zasłużonych pracowników, pozostawiając uregulowania w zakresie dodatków stażowych, nagród jubileuszowych i odpraw emerytalno-rentowych do decyzji zakładów pracy, stosownie do tradycji i ich specyfiki. Uwzględnienie zapisu o możliwości zwiększenia dodatku za staż pracy w zakładzie objętym porozumieniem poważnie łagodzi słuszną krytykę dodatku za staż liczony jako suma lat w ogóle przepracowanych, gdyż nie wpływa to na stabilizację załogi i nie preferuje długoletnich pracowników związanych latami pracy z tym samym zakładem. Myślę, że aktualne propozycje w tym zakresie satysfakcjonują wiele załóg, które właśnie takich zapisów domagały się.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#TadeuszUrbański">Nowy system wynagradzania może być wprowadzony na podstawie porozumienia zawartego pomiędzy kierownikiem zakładu pracy i właściwym organem związku zawodowego, po uprzednim uzyskaniu pozytywnej opinii ogólnego zebrania załogi lub delegatów. Obowiązuje przy tym pełna świadomość, że pieniędzy nikt z zewnątrz nie doda, lecz muszą być one wypracowane przez same załogi. Zastosowanie zasad wynagradzania zawartych w ustawie wymaga jednak spełnienia kilku warunków, co wbrew pozorom wcale nie będzie takie łatwe. Dla wielu zakładów największym utrudnieniem będzie dostosowanie norm czasowych do wymogów wynikających z Kodeksu pracy. Pomijam przy tym zagadnienie niezbędnej modyfikacji tego kodeksu i dostosowania go do warunków reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#TadeuszUrbański">Bezsporne jest, iż żeby płace były sprawiedliwe i proporcjonalne do efektów muszą być oparte na normach technicznie uzasadnionych i metodzie wartościowania pracy. Chodzi przecież o to, żeby każdy otrzymał zapłatę za to co robił, ile robił i jak robił. Tymczasem w ostatnich latach z różnych zresztą przyczyn mieliśmy do czynienia z rozluźnieniem norm, które w większości przedsiębiorstw przerodziły się z technicznych w płacowe. Urealnienie i uporządkowanie bazy normatywnej będzie przedsięwzięciem pracochłonnym i tym trudniejszym, że zakłady pracy nie dysponują ramowymi taryfikatorami. Taryfikatory takie powinny ukazać się jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#TadeuszUrbański">Niełatwo też będzie zakładom wypracować dodatkowe środki w celu włączenia do wynagrodzeń rekompensat pracowniczych, pomimo zastosowania w tej części 50-procentowej ulgi podatku od płac i zwolnienia od obciążeń na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej. Wątpliwości budzić może zasadność całej procedury wymienionej w art. 22 projektu ustawy. Czy naprawdę niezbędne jest rejestrowanie porozumień w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz ocena organu założycielskiego, czy zakład spełnia warunki przewidziane w ustawie. Zwłaszcza te ostatnie czynności mogą być bardzo czasochłonne i powodować opóźnienia w przechodzeniu na nowy system.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#TadeuszUrbański">Wymienione problemy nie stanowią na pewno bariery nie do pokonania, ale mogą stać się poważnym utrudnieniem w szybkim wdrażaniu proponowanych zasad. Powodzenie nowych rozwiązań będzie też w dużej mierze zależało od umocnienia wartości naszej złotówki i wzrastającego zainteresowania pracowników jej zdobywaniem. Ale jest to już inne zagadnienie. Ważne też jest, żeby wszystkie przedsiębiorstwa obowiązywały jednakowe reguły gry, tzn. żeby stosowanie różnego rodzaju ulg uznaniowych nie stwarzało możliwości nie uzasadnionego zdobywania środków finansowych na płace.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#TadeuszUrbański">Podsumowując uważam, że przepisy projektu ustawy powinny system wynagrodzeń znacznie usprawnić i podnieść motywacyjną funkcję płac. Mogą też stać się siłą napędową w poprawie efektywności naszej gospodarki i przezwyciężania kryzysu, a taka szansa istnieje i rezygnować z niej nie możemy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrStefański">Lista mówców został wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PiotrStefański">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zasadach wynagradzania pracowników uspołecznionych zakładów pracy w warunkach wdrażania reformy gospodarczej w brzmieniu proponowanym przez Komisję do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisję Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkowymi poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowych projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#PiotrStefański">1) o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych emerytur i rent (druki nr 415 i 418).</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#PiotrStefański">2) o zmianie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym (druki nr 416 i 419).</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#PiotrStefański">Głos ma sprawozdawca poseł Janina Łęgowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JaninaŁęgowska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rząd wniósł do laski marszałkowskiej projekty dwóch ustaw:</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JaninaŁęgowska">— o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych emerytur i rent (druk nr 415)</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JaninaŁęgowska">— o zmianie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym (druk nr 416).</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JaninaŁęgowska">W projekcie pierwszej ustawy proponuje się przyspieszenie o jeden rok wypłaty ostatniej raty podwyżki emerytur i rent, wynikającej z wprowadzonej 1 stycznia 1983 r. reformy emerytalno-rentowej. Oznaczałoby to, że kwota ostatniej raty podwyżki przysługiwać będzie zamiast od 1 stycznia 1985 r. — od 1 stycznia 1984 r. Tym samym — wypłatą dwóch rat podwyżki jednocześnie — zakończona zostałaby rewaloryzacja emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JaninaŁęgowska">Przyspieszeniem wypłaty podwyżki proponuje się objąć emerytury i renty z zaopatrzenia emerytalnego pracowników, górników i kolejarzy, renty z systemu świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, a także emerytury i renty z systemu świadczeń dla twórców i artystów, członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych, rzemieślników, ajentów. Przyspieszenie wypłaty podwyżki proponuje się odnieść również do emerytur i rent z systemów zaopatrzenia emerytalnego żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Ostateczny termin wypłaty świadczeń z tego tytułu został w projekcie ustalony na 30 czerwca 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JaninaŁęgowska">Projekt drugiej ustawy przewiduje zwiększenie pomocy dla rodzin korzystających ze świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, a więc znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Zwiększenie tej pomocy polegałoby na wypłacie dodatkowej kwoty 1300 zł miesięcznie osobie, na którą nie przysługują zasiłki rodzinne, niezależnie od świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. Kwota ta zastępowałaby dotychczasową rekompensatę i nie podlegałaby ściągnięciu od osoby zobowiązanej do alimentacji.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JaninaŁęgowska">Obywatele Posłowie! Chciałabym zwrócić uwagę na szczególne znaczenie przyspieszenia ostatniego etapu rewaloryzacji emerytur i rent. Dotychczasowa realizacja reformy wskazuje na znacznie mniejszą jej skuteczność niż to pierwotnie zakładano. Jest to wynikiem szybszego niż przewidywano wzrostu kosztów utrzymania i wyższej od zakładanej w planach dynamiki wzrostu płac pracowniczych. W wyniku tego odczuwalna poprawa sytuacji materialnej nastąpiła jedynie w stosunku do tych emerytów i rencistów, którzy całą podwyżkę otrzymali jednorazowo — bez rozkładania na raty. Sytuacja pozostałej, przeważającej grupy emerytów i rencistów, nie tylko nie uległa poprawie, lecz odnotowano tendencję do jej pogarszania.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JaninaŁęgowska">Siedząc realizację ustawy emerytalnej i jej skutki Komisja Pracy i Spraw Socjalnych wystąpiła w październiku ubiegłego roku do Rządu z dezyderatem o przyspieszenie realizacji trzeciego etapu rewaloryzacji. Nasza inicjatywa zbiegła się z wnioskiem Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, związków zawodowych i znalazła pełne poparcie Rządu. Proponowana zmiana ustawy stała się możliwa dzięki uzyskanym efektom w gospodarce narodowej oraz konsekwentnej linii partii i Rządu polegającej na ochronie najsłabszych.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JaninaŁęgowska">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz Prac Ustawodawczych wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalił projekty ustaw (druki nr 415 i 418) wraz z poprawkami Komisji zawartymi w drukach nr 416 i 419. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PiotrStefański">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tych sprawach?</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PiotrStefański">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PiotrStefański">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych emerytur i rent wraz z proponowanymi przez Komisję Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisję Prac Ustawodawczych poprawkami — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o przyspieszeniu terminu wypłaty ostatniej raty podwyżki niektórych emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do głosowania drugiej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym wraz z proponowaną przez Komisję Pracy i Spraw Socjalnych oraz Komisję Prac Ustawodawczych poprawką — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Poznaniu imienia Karola Marcinkowskiego (druki nr 406 i 409).</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę posła sprawozdawcę Romana Górala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RomanGóral">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zawsze powtarzamy swym uczniom, że lekarz to nie tylko wiedza, ale także serce. Oznacza to, że lekarza się nie tylko kształci, lecz także wychowuje. Służyć ma temu również przypomnienie i utrwalenie twórcy ponadczasowego wzorca osobowego lekarza polskiego, jakim był Karol Marcinkowski żyjący w latach 1800–1846. Słusznie napisano o nim, że „tacy ludzie jak Marcinkowski są może wśród Polaków najrzadsi, ale tacy są dla Polski najpotrzebniejsi”. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy kraj nasz potrzebuje społecznej konsolidacji i wspólnego frontu w twórczej pracy, postać Marcinkowskiego jawi się nam jako wzorzec niezwykle aktualny i konstruktywny. Marcinkowski bowiem należy do współtwórców optymistycznego nurtu w historii naszego narodu, nurtu nadziei, który potrafi wyzwalać tkwiące w społeczeństwie niespożyte siły pozwalające mu wychodzić z wszelkich nawet najtrudniejszych niepowodzeń obronną ręką, tworzyć nowe instytucje, nowe wartości, nowe wzory i sposoby działania zbiorowego — prowadzące do odradzania się, przezwyciężenia kryzysów i odtwarzania elementów siły narodowej.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#RomanGóral">Na terenie Wielkopolski Marcinkowski był twórcą, organizatorem, przywódcą i sternikiem ruchu określanego mianem „pracy u podstaw” lub „pracy organicznej” — ruchu posiadającego do dzisiaj wiele atrakcyjnych i bardzo aktualnych założeń. Marcinkowski w okresie nasilonej germanizacji Wielkiego Księstwa Poznańskiego zespolił Wielkopolan — bez względu na różnice poglądów społecznych, politycznych i ideologicznych — we wspólnym froncie obrony zagrożonej narodowości, uaktywnił pracę nad materialnym i duchowym wzmocnieniem Polaków, nad modernizacją i demokratyzacją naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#RomanGóral">Główny kierunek dążeń Marcinkowskiego dotyczył ekonomicznego rozwoju przez oświatę i pracę z włączeniem wszystkich warstw społeczeństwa, nie pomijając powstającego wówczas proletariatu miejskiego i wiejskiego, powyższa działalność Marcinkowskiego jest powszechnie znana z kart podręczników historii Polski, a także z ostatnio wyświetlanego serialu telewizyjnego „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#RomanGóral">W polskim świecie medycznym Marcinkowski jest znany przecie wszystkim jako wzór idealnego lekarza, jako prekursor nowatorskich kierunków. Głoszone przez niego idee były wielokrotnie przypominane lekarzom polskim na łamach czasopism medycznych, łącznie ze znanym artykułem „Dziedzictwo ducha” przedrukowywanym trzykrotnie w „Nowinach dekarskich”. Jak łatwo można się przekonać z literatury, słowa głoszone przez Marcinkowskiego ściśle pokrywały się z jego czynami i stanowiły dla lekarzy drogowskaz. Główną zasadą postępowania Marcinkowskiego było jego głębokie przekonanie, że zawód lekarza jest tym, od którego ma się prawo żądać poświęceń, bez oglądania się na materialny pożytek leczącego. Zatem sposób i granice, do których posuwał się poznański lekarz w świadczeniu bezinteresownych usług wszystkim cierpiącym i potrzebującym — bez względu na ich narodowość, zajmowane stanowisko, pozycję materialną, wyznanie — i do których swym przykładem zachęcał innych były czymś niezwykłym i wyjątkowym w dziejach ówczesnej medycyny światowej.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#RomanGóral">Marcinkowski, syn poznańskiego wozaka, obdarzony wieloma zdolnościami, siłą woli oraz poświęceniem dla drugich, należał do najlepiej wykształconych lekarzy polskich pierwszej połowy ubiegłego stulecia. Po studiach w Berlinie pogłębiał wiedzę medyczną w Edynburgu, Londynie, Paryżu i ponownie w Berlinie. W zakresie współczesnej wiedzy i sztuki medycznej niewielu miał równych sobie. Przez ówczesne europejskie autorytety kliniczne uważany był za jednego z najwybitniejszych diagnostów.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#RomanGóral">W latach dwudziestych ubiegłego wieku Marcinkowski przyczynił się walnie do rozbudzenia życia naukowego wśród lekarzy poznańskich. W latach czterdziestych rozwinął również działalność dydaktyczną, prowadząc swój gabinet na wzór dzisiejszej polikliniki, w której przekazywał wiedzę medyczną młodym polskim lekarzom. Troskliwy o pacjentów, życzliwy i serdeczny w stosunku do kolegów — zyskał powszechne uznanie i szacunek. Wielu młodych lekarzy dedykowało mu swoje dysertacje, a starsi dzieła naukowe.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#RomanGóral">Dla licznych pokoleń lekarzy wielkopolskich Marcinkowski stał się wzorem. Starali się iść jego śladami tacy znani lekarze, jak Teofil Matecki — jeden z pierwszych zwolenników i głosicieli darwinizmu, Ludwik Gąsiorowski — „ojciec historii medycyny polskiej”, Ignacy Zielewicz — chirurg, pionier antyseptyki listerowskiej w Polsce, Tomasz Drobnik — międzynarodowej sławy ortopeda poznański, Bolesław Wicherkiewicz — światowej sławy okulista, Heliodor Święcicki — organizator i pierwszy rektor Uniwersytetu Poznańskiego, a z niedawno zmarłych śmiercią bohaterską w czasie drugiej wojny światowej, Janusz Zeyland, Kazimierz Bross, Franciszek Witaszek, Franciszek Raszeja.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#RomanGóral">U Marcinkowskiego umiłowanie zawodu lekarskiego szło w nierozerwalnej parze z miłością do ojczyzny. Dał tego liczne i budujące przykłady w czasie działalności tajnej studenckiej organizacji patriotycznej „Polonia”, jak i na polu bitwy pod Grochowem, gdy za okazane męstwo został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari, a także w czasie działalności dla Polski na przymusowej emigracji, z której powrócił mimo czekających nań represji, by — jak to wyraził: „upadające nieraz współbraci umysły zachęcać do potrzebnej na czas jeszcze niejaki wytrwałości i oporu przeciw niszczącym narodowość nieprzyjaciół zamachom”.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#RomanGóral">Ostatnie 10 lat życia to nieprzerwana szeroka działalność patriotyczna i społeczna. Stworzył w tym okresie wiele ważnych instytucji — bastionów polskości. Wymieńmy tylko niektóre: Bazar Poznański, który dał początek rozwojowi przemysłu, rzemiosła, rolnictwa i handlu polskiego, Towarzystwo Naukowej Pomocy dla Młodzieży Wielkiego Księstwa Poznańskiego, dzięki któremu ponad 5 tys. stypendystów wywodzących się z najuboższych warstw naszego społeczeństwa zdobyło wykształcenie i utworzyło trzon inteligencji polskiej, która po pierwszej wojnie światowej przejęła organizację życia politycznego, gospodarczego i kulturalnego w Wielkopolsce.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#RomanGóral">Podczas swej działalności w Poznańskiej Radzie Miejskiej, w której większość stanowili Niemcy, Marcinkowski będąc przez trzy lata wiceprzewodniczącym oraz przez pewien czas przewodniczącym Rady, przyczynił się do jej spolszczenia, wprowadzając m.in. język polski do protokołów, zabiegał o utworzenie polskiego uniwersytetu i szkoły rolniczej w Poznaniu. Sami Niemcy przyznawali, że za czasów Marcinkowskiego polska gospodarka, osławiona „polnische Wirtschaft” była lepsza od dawnej niemieckiej.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#RomanGóral">W czasie pracy w Radzie Miejskiej Marcinkowski przygotował reformę organizacji służby zdrowia. Poznań w 1846 r. został podzielony na 20 rejonów, każdy z nich posiadał własnego lekarza zobowiązanego do bezpłatnego leczenia ubogich ze swojego obwodu. Lekarze byli opłacani przez miasto. Postępową instytucją, którą Marcinkowski zaczął organizować, było Towarzystwo ku Wspieraniu Ubogich i Biednych. Według zamierzeń Marcinkowskiego miało ono przeprowadzić rozeznanie sytuacji proletariatu miejskiego, przeanalizować przyczyny jego nędzy materialnej i zastosować odpowiednie środki poprawy.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#RomanGóral">Rozwiązanie tej ostatniej kwestii Marcinkowski widział jasno, uważając, że „lud pracujący dojść musi do przekonania, że dobry byt na tej ziemi, oparty na pracy i stosownym wynagrodzeniu onejże, tylko samemu sobie zawdzięczać powinien”. Dzieła tego, mającego zapoczątkować przemiany socjalne w Wielkopolsce, nie udało się Marcinkowskiemu zrealizować. Przeszkodziła mu przedwczesna śmierć.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#RomanGóral">W 1923 r. podczas uroczystości związanych z przeniesieniem szczątków Marcinkowskiego do sarkofagu na wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu — Jan Kasprowicz, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza, znany sympatyk socjalizmu powiedział: „Patrząc na nieunikniony rozwój historyczny życia, świadom nieuniknionej ewolucji stał się Karol Marcinkowski wyobrażeniem demokracji (...) Żyje w nas świadomość wielkiej nieśmiertelności mieszkańca nowego mauzoleum (...). Żyje w nas potrzeba otaczania wdzięczną pamięcią nie tylko wspaniałego Poznańczyka, ale pamięć wspaniałego Polaka”.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#RomanGóral">Marcinkowskiego nazywa się chlubą polskiej nauki i społeczeństwa, wzorem lekarza, obywatela w narodzie, a historycy słusznie zaliczają go do najwybitniejszych Polaków XIX w.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#RomanGóral">Na pierwszym pomniku wystawionym Marcinkowskiemu w miejscu jego śmierci, umieszczono tylko trzy słowa: „Doktorowi, Żołnierzowi, Obywatelowi”. Każde z nich zawiera w sobie esencję najwyższych ideałów i wartości, którym w sposób niemalże bezprzykładny służył Karol Marcinkowski.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#RomanGóral">Oby ideały te stały się gwiazdami przewodnimi dla studentów i pracowników Akademii Medycznej w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#RomanGóral">Z tą myślą Komisje Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych wnoszą — Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy z druku nr 406 o nadanie Akademii Medycznej w Poznaniu imienia Karola Marcinkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PiotrStefański">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jerzy Ozdowski: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PiotrStefański">Głos ma wicemarszałek Jerzy Ozdowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyOzdowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Tylko kilka słów i to nie jako wicemarszałek, ale jako poseł ziemi wielkopolskiej, jako ten, któremu pamięć dr. Marcinka jest wyjątkowo bliska. Tak go bowiem nazywano w Poznaniu. Lud wielkopolski nie mówił dr Marcinkowski, ale nasz dr Marcin, dr Marcinek.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JerzyOzdowski">Niezwykła jest aktualność myśli i czynu tego człowieka. Cechy jego osobowości są wyjątkowe. Przede wszystkim cechowały go racjonalność i rzeczowość, wierność wartościom podstawowym, wybitne cnoty obywatelskie, wyjątkowe sprawności praktyczne. Był to nauczyciel pracy na rzecz odrodzenia patriotycznego. Posłuchajmy jego słów:</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JerzyOzdowski">„Oświata i praca, użyteczne towarzystwu ludzkiemu — oto są środki do utorowania potrzebnego gościńca. Zachęcajmy siebie wzajemnie, działajmy na drugich, na młodszych, na mniej szczęśliwych od nas braci, ażeby przyszłe pokolenie do szczęśliwszej przyszłości usposobić”.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#JerzyOzdowski">A jakie cele stawia przed narodem Marcinkowski? Jest nim przede wszystkim wyniesienie człowieka do najwyższej potęgi obywatela w narodzie i państwie. I dalej głosi „dajmy dowody zaufania, jedynej podstawy silnego porozumienia, bez którego kraj żaden szczęśliwy być nie może”. Doktor Marcinkowski mówi, jakby do nas, posłów Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej: „będąc powołanymi zaufaniem współobywateli, nie opuszczajmy żadnej sposobności, gdzie byśmy ich i nasze życzenia w całej zupełności mogli dopełnić. Inaczej staniemy się niegodnymi ich zaufania, jak i powołania naszego. Kto nie korzysta z takich sposobności, dowodzi, że albo nie dba o dobro publiczne, przedkładając nad nie swoje własne, albo jest niedorozwinięty”. Wskazuje Marcinkowski na metody działania obywatelskiego. Mówi: „trzeba uruchamiać trzy podstawowe czynniki: środki materialne, siły intelektualne i formy współdziałania międzyludzkiego”. Należy „pojąć czas, w którym się żyje. Wykryć środki najistotniejsze dla zaradzenia potrzebom ogólnym”. Oto kilka zdań Karola Marcinkowskiego, który od dzisiaj niech stanie się patronem zasłużonej uczelni poznańskiej, a w skali państwowej — jednym z wielkich prekursorów odrodzenia narodowego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję posłowi ziemi poznańskiej.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Poznaniu imienia Karola Marcinkowskiego, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych, to jest bez poprawek — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o nadaniu Akademii Medycznej w Poznaniu imienia Karola Marcinkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Informacja o działalności Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu proszę Przewodniczącego Rady posła Jana Szczepańskiego.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#PiotrStefański">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej poseł Jan Szczepański Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 26 marca w 1982 roku Sejm podjął uchwałę o powołaniu Rady Społeczno-Gospodarczej. Treść uchwały jest Wysokiej Izbie znana, przypomnę więc tylko okoliczności i warunki, które złożyły się na tę decyzję.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#PiotrStefański">W latach 1980–1981 nieraz wysuwano z różnych stron propozycje tworzenia różnych ciał społecznych, w ówczesnym języku polemik politycznych rozumianych jako samodzielne i niezależne od władzy państwowej organy samorządu społeczeństwa. Idea wysunięta przez Prezydium Sejmu była więc niewątpliwie wynikiem tej presji społeczeństwa, które domagało się gwarancji instytucjonalnej, że te przedstawicielskie instytucje władzy, które mają bezpośrednio reprezentować interesy ludności, rzeczywiście będą spełniały swoje funkcje zgodnie z literą prawa oraz gwarancji, że zachowają pełny związek z interesami i aspiracjami wyborców. Lecz Prezydium Sejmu w wysuniętych propozycjach ograniczyło zadania proponowanej Radzie do zadań opiniowania projektów uchwał Sejmu oraz projektów ustaw wchodzących pod obrady Sejmu. Tak więc Rada została powołana jako organ konsultacyjny i opiniujący, a nie jako organ uczestniczący w sprawowaniu władzy i decydujący o kształcie uchwalanych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#PiotrStefański">W dniu 6 lipca 1982 roku na swym 23 posiedzeniu Sejm powołał pierwszy skład Rady, a 19 lipca odbyło się pierwsze jej posiedzenie. Rada działa więc już półtora roku i czas spojrzeć na wyniki jej działalności.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#PiotrStefański">Jako przewodniczący przedstawiam informację o działalności, gdyż ocena wyników tej działalności należy do Wysokiej Izby i do wyborców Rady.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#PiotrStefański">Uchwała Sejmu stwierdza w art. 3 pkt 1, „w skład Rady wchodzą przedstawiciele załóg przedsiębiorstw i państwowych gospodarstw rolnych, rolniczych spółdzielni produkcyjnych, zrzeszeń rolników indywidualnych, organizacji spółdzielczych i rzemieślniczych oraz organizacji zawodowych, społecznych, stowarzyszeń twórczych i naukowych”. Zakłady pracy i organizacje, które mogły przedstawiać kandydatów, były wskazane przez Prezydium Sejmu. Ustalono także, że spośród posłów zostaje wybrany tylko przewodniczący Rady. W typowaniu organizacji i zakładów pracy, z których wybierano kandydatów, brały udział wojewódzkie zespoły poselskie i komisje sejmowe. Wyłanianie kandydatów odbywało się albo drogą wyboru albo drogą delegacji. W pierwszej turze wyłoniono 94-osobową zbiorowość, którą Sejm powołał na wniosek Prezydium i której na zebraniu inauguracyjnym wręczono nominacje na członków Rady. Na tym zebraniu Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa, zwracając się do nowych członków Rady powiedział m.in.: „W pracach Sejmu konieczny jest pewien dystans do inicjatyw, szczególnie rodzących się pod wpływem ekstremalnych nastrojów i poglądów oraz do podejmowania działań pochopnych. Prace Sejmu muszą się odbywać w warunkach powagi i poczucia odpowiedzialności, z pełną świadomością skutków politycznych, społecznych i gospodarczych każdej podejmowanej decyzji Te same zasady będą się odnosiły do prac Rady. Działalność Rady będzie ściśle związana z pracami Sejmu i jego komisji”.</u>
          <u xml:id="u-55.14" who="#PiotrStefański">Te zasady znalazły wyraz w uchwale Sejmu dotyczącej Rady oraz w powołaniu przewodniczącego w skład Konwentu Seniorów i zapraszanie go na posiedzenia Prezydium Sejmu. O zebraniach Rady informowani są posłowie i mają oni prawo uczestniczenia w jej zebraniach, z czego pewna liczba posłów stale korzysta. Nawiązują się także kontakty i formy współpracy między członkami Rady a komisjami i wojewódzkimi zespołami poselskimi.</u>
          <u xml:id="u-55.15" who="#PiotrStefański">W dniu 14 grudnia 1982 roku Sejm powołał dalszych 14 członków Rady, a w dniu 12 maja 1983 roku jeszcze 27, tak że Rada liczy obecnie 134 członków. W międzyczasie jeden członek Rady zmarł, a jeden wycofał się ze względu na stan zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-55.16" who="#PiotrStefański">Kilka informacji o składzie społecznym Rady: 40 osób to technicy pracujący we wszystkich działach gospodarki narodowej, a więc w przemyśle, budownictwie, rolnictwie, rzemiośle itp. 39 — to robotnicy także z różnych działów i gałęzi gospodarki. 18 — to chłopi pracujący bezpośrednio w gospodarstwach lub pracownicy zatrudnieni w fermach hodowlanych. 36 członków Rady ma wyższe wykształcenie i pracuje w różnych zawodach, jest wśród nich 12 inżynierów rolnictwa. Licząc przewodniczącego Rada ma w swoim składzie czterech profesorów, z których dwóch jest aktywnymi emerytami. Ponieważ sprawa reprezentacyjności społecznej Rady jest istotna, więc Wysoka Izba wybaczy, że zajmę się tą sprawą trochę bliżej.</u>
          <u xml:id="u-55.17" who="#PiotrStefański">73 osoby spośród tych 134 członków Rady — to przedstawiciele dużych zakładów, w miarę szeroko reprezentujących różne dziedziny pracy: hutnictwo, górnictwo, przetwórstwo skóry i mięsa, wytwórczość zaopatrująca rolnictwo w maszyny i urządzenia, przedstawiciele budownictwa przemysłowego, gospodarki energetycznej, zakładów wytwarzających artykuły przemysłu lekkiego, konfekcji ubraniowej. Są w tej grupie także członkowie Rady reprezentujący transport — np. wagonownie, lokomotywownie — oraz handel wewnętrzny i zagraniczny. Dla przykładu wymienić można Łódzki Kombinat Budowlany Północ, Zakłady Cementowo-Wapiennicze Nowiny k/Kielc, Elektromontaż nr 3 w Katowicach, „Radoskór” w Radomiu, „Stomil” w Lublinie i Grudziądzu, FSO w Lublinie i w Warszawie, Hutę „Pokój” w Rudzie Śląskiej, Hutę „Warszawa”, Kopalnię Węgla Brunatnego „Konin”, Kopalnię Węgla Kamiennego „Viktoria” w Wałbrzychu, Kopalnię i Zakłady Przetwórstwa Siarki „Siarkopol”, Elektrownię „Bełchatów”, Hutę Miedzi „Głogów”, a także Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” w Jeleniej Górze i Swarzędzką Fabrykę Mebli.</u>
          <u xml:id="u-55.18" who="#PiotrStefański">22 osoby były delegowane do Rady przez Centralny i Krajowy Związek Kółek i Organizacji Rolniczych. Tę grupę członków Rady Społeczno-Gospodarczej związanych bezpośredni o z produkcją rolną, poszerzają delegaci Centralnego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych, Centrali Spółdzielni Ogrodniczych i Pszczelarskich, Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej, Centralnego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Krajowego Związku Hodowców i Producentów Bydła, Banku Gospodarki Żywnościowej. Jest także reprezentowana Rada Główna Kół Gospodyń Wiejskich, Centralny Związek Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców. Centralny Związek Spółdzielczości Pracy ma w Radzie trzech przedstawicieli.</u>
          <u xml:id="u-55.19" who="#PiotrStefański">W okresie powstawania Rady Społeczno-Gospodarczej istniały obiektywne trudności z zyskaniem do jej składu przedstawicieli związków twórców. Jedyny przedstawiciel został delegowany przez działający wówczas Związek Artystów Plastyków. Jednoosobowo reprezentowany w Radzie jest Centralny Związek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-55.20" who="#PiotrStefański">Mamy także przedstawicieli Naczelnej Rady Zrzeszeń Prywatnego Handlu i Usług, Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”, Federacji Konsumentów, Spółdzielczości Inwalidzkiej, ZUS, także RSW „Prasa-Książka-Ruch”, jest także przedstawiciel Związku Młodzieży Wiejskiej i Socjalistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Wreszcie reprezentowane są: Zrzeszenie Prawników Polskich, Towarzystwo Urbanistów Polskich, Naczelna Organizacja Techniczna, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Rada Towarzystw Naukowych przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk, Zarząd Główny Ligi Kobiet, Liga Ochrony Przyrody, Zarząd Główny Polskiego Czerwonego Krzyża, Zarząd Główny ZBoWiD, Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich oraz Stowarzyszenie Księgowych Polskich tej reprezentacji skupiającej przedstawicieli najważniejszej „władzy finansowej” w kraju. Tyle o powołaniu Rady i jej składzie.</u>
          <u xml:id="u-55.21" who="#PiotrStefański">Przejdźmy do omówienia jej koncepcji i działalności. Ścierały się tutaj różne poglądy — na samym początku przy powoływaniu Rady od kwestionowania idei powoływania takiej Rady i kwestionowania jej celowości, gdyż przecież Sejm sam jest reprezentacją ludzi pracy i tych środowisk, które wysuwały członków Rady, a zatem uważano, że Rada jest zbędna. Inne koncepcje chciały widzieć w Radzie część Sejmu i instytucję polityczną. Jeszcze inne widziały w niej zalążek jakiejś przyszłej izby pracowniczej Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-55.22" who="#PiotrStefański">Przypominam te koncepcje, gdyż wobec zbliżającego się końca kadencji Sejmu powstanie również zagadnienie, co dalej z Radą. I chociaż na to pytanie będzie musiał sobie odpowiedzieć nowo wybrany Sejm, czy zechce mieć także swoją Radę Społeczno-Gospodarczą i jak ją wybierać i jaki jej nadać kierunek, to jednak trzeba będzie w tej sprawie także sformułować jakieś sugestie.</u>
          <u xml:id="u-55.23" who="#PiotrStefański">Ale, gdy w lipcu 1982 roku Rada podejmowała działalność i na swoim pierwszym zebraniu wybrała swoje prezydium, powołując trzech wiceprzewodniczących i sekretarza, i przyjmując zasady swojej działalności, nie miała jeszcze wtedy wyraźnie określonej wizji swojej roli w Sejmie i w społeczeństwie. Nie poświęcając jednak tej sprawie zbyt wiele czasu, zajęła się z miejsca konkretnymi sprawami, to znaczy na pierwszym swoim zebraniu wysłuchała informacji Ministra Sprawiedliwości i podjęła prace nad trzema projektami ustaw, sformułowała te opinie i gdyby Wysoki Sejm te opinie przez Radę wtedy sformułowane uwzględnił, nie musielibyśmy po półtora roku nowelizować ustawy antyalkoholowej i Rząd nie tkwiłby dzisiaj w pułapce nie zrealizowanej ustawy o zatrudnieniu osób uchylających się od pracy. Ale zostawmy szczegóły.</u>
          <u xml:id="u-55.24" who="#PiotrStefański">Rada przyjęła następujący tryb pracy. Gdy Prezydium Sejmu kieruje do Rady projekt ustawy, Prezydium Rady powołuje zespół roboczy, lub zespół taki wyłania zebranie plenarne Rady. Zespół zaprasza na swoje zebranie przedstawicieli Rządu, Rady Państwa czy grupy posłów wnoszących projekt ustawy, następnie przygotowuje projekt opinii i na następnym zebraniu plenarnym Rady, przy udziale przedstawicieli także instytucji wnoszących projekt ustawy Rada omawia projekt i ustala tekst opinii.</u>
          <u xml:id="u-55.25" who="#PiotrStefański">W zebraniach plenarnych Rady często biorą udział posłowie i członkowie komisji, a dyskusje Rady są zawsze rzeczowe, gdyż członkowie Rady konsultują projekty w swoich środowiskach, zakładach pracy i znajdują się pod silnym naciskiem kontroli swoich wyborców. I to pod bezpośrednim naciskiem kontroli swoich wyborców, gdyż muszą składać przed nimi sprawozdania w swoich zakładach pracy na bieżąco i stale muszą informować o swej działalności.</u>
          <u xml:id="u-55.26" who="#PiotrStefański">Od początku swoich prac Rada odbyła 14 zebrań plenarnych, kilka zebrań prezydium, 33 razy zbierały się zespoły robocze, wliczając w to dzisiejsze zebranie zespołu roboczego przygotowującego opinię o ustawie o Ordynacji wyborczej i o ustawie o energetyce.</u>
          <u xml:id="u-55.27" who="#PiotrStefański">Rada przekazała dotychczas do Prezydium Sejmu 27 opinii o projektach ustaw.</u>
          <u xml:id="u-55.28" who="#PiotrStefański">Korzystając z uprawnienia statutowego, Rada z własnej inicjatywy opracowała memoriał i projekt rozwiązania spraw piekarnie twa w Polsce, złożony władzom i wykorzystany, opracowała także opinię w sprawach ochrony środowiska, którą także przedłoży w krótkim czasie. A obecnie pracuje zespół Rady powołany dla przygotowania opinii i projektów rozwiązania problemu mieszkaniowego, gdyż problem mieszkaniowy jest prawdziwą bombą z zapalnikiem z długą zwłoką, podłożoną pod ustrój socjalistyczny w Polsce. Rada we własnym zakresie nie rozbroi tej bomby, ale może przyczynić się do jej rozbrojenia.</u>
          <u xml:id="u-55.29" who="#PiotrStefański">Jakie są efekty pracy Rady? Rada nie ma możności przeprowadzenia takiej analizy. Należy ona do samego Sejmu, jeżeli zechciałby ją przeprowadzić. Analiza taka musi polegać na porównaniu tekstów opinii Rady z tekstami projektów ustaw i tekstami ustaw wydrukowanych w Dzienniku Ustaw, czyli stwierdzeniu, które sugestie Rady zostały uwzględnione przy ostatecznym sformułowaniu ustaw.</u>
          <u xml:id="u-55.30" who="#PiotrStefański">Pożądane byłoby także zestawienie opinii Rady z opisem funkcjonowania ustaw po ich wdrożeniu czy też braku realizacji ustaw, z nowelizacjami względnie uchyleniami ustaw. Chodzi tu nie tylko o uchylenie ustaw przez nowe ustawy i nowelizacje, ale także przez zarządzenia, jak na przykład słynnej ustawy o płaceniu za pierwsze dni choroby.</u>
          <u xml:id="u-55.31" who="#PiotrStefański">Członkowie Rady dyskutujący nad dzisiejszą informacją dla Sejmu o swojej działalności wskazywali szereg przykładów, że życie potwierdziło słuszność opinii Rady nie wykorzystanych przez Sejm, np. propozycja Rady dotycząca podatku wyrównawczego, ustawy, którą już trzeba nowelizować w kierunku wskazanym w opinii Rady; ustawa przeciwalkoholowa, która zmieniana jest dowolnie przez wojewodów; ustawa nie realizowana, np. już wspomniana ustawa o osobach uchylających się od pracy. I tak dalej. Analiza takich ustaw uchwalanych szybko i byle jak, a potem szybko nowelizowanych czy nie wdrażanych, byłaby bardzo dla Sejmu instruktywna. I tu dotykamy podstawowej trudności w pracy Rady i w rzetelnym wykonywaniu jej zadań. Ta sprawa jest pośpiech podważający powagę procesu legislacyjnego w Polsce, czego obawia się także wielu posłów i z czego Prezydium Sejmu wyraźnie zdaje sobie sprawę i podejmuje kroki, by temu przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-55.32" who="#PiotrStefański">Zwłaszcza w ostatnich miesiącach do Sejmu i do Rady wpływają ważne projekty ustaw z bardzo krótkimi terminami złożenia opinii, co uniemożliwia konsultacje w zakładach i w środowiskach zamieszkania, na przykład ustawa o modyfikacji reformy, o PFAZ, ustawa o budżecie, czy chociażby ustawa o Ordynacji wyborczej, o której opinię Rada ma złożyć w ciągu czterech dni. A przecież wiadomo, że niektóre z projektów ustaw wymagają rozważania przez wiele tygodni, nie mówiąc już o tym, że przyzwoite przygotowanie niektórych ustaw wymaga przecież wielu miesięcy pracy i to w Sejmie przede wszystkim. Jeżeli Sejm decyduje się na takie tempo pracy, nie licząc się ze społecznym echem — to Rada nie protestuje. Dziwi się, ale ostatecznie jakoś przystosowuje się do tego, oczywiście, kosztem jakości przedstawianych opinii.</u>
          <u xml:id="u-55.33" who="#PiotrStefański">W toku tych prac w ciągu 18 miesięcy ustaliły się pewne praktyczne zasady funkcjonowania i ustalania punktów widzenia w opiniach. Rada nie działa jako część Sejmu i nie jest ciałem politycznym i nie jest więc także organem władzy. Jest reprezentacją różnych środowisk ludzi pracy i stara się reprezentować poglądy robotników, chłopów, gospodyń domowych, rzemieślników, techników, a nie poglądy grup politycznych. Rada zdaje sobie dobrze sprawę z politycznej wagi opinii, ale formułuje je przede wszystkim z punktu widzenia merytorycznego.</u>
          <u xml:id="u-55.34" who="#PiotrStefański">Jeżeli Sejm musi się liczyć ze wszystkimi aspektami politycznymi ustawy, jeżeli zespół doradców naukowych rozpatruje projekty ustaw z punktu widzenia nauki, prawa, ekonomii, politologii i tak dalej, to Rada rozpatruje te projekty przede wszystkim z punktu widzenia postaw i dążeń tych odłamów społeczeństwa, które sama reprezentuje. Stąd w Radzie nie wygłasza się przemówień politycznych i nie daje analiz naukowych, tylko dyskutuje się prosto, rzeczowo nieraz ostro, ale zawsze z realizmem i rozsądkiem właściwym ludziom pracy.</u>
          <u xml:id="u-55.35" who="#PiotrStefański">Rada na pierwszym swym zebraniu stwierdziła, że gdyby miała prowadzić działalność pozorną, to raczej sama się wcześniej rozwiąże.</u>
          <u xml:id="u-55.36" who="#PiotrStefański">Problemem organizacyjnym nie rozwiązanym jest udział przedstawicieli związków zawodowych w Radzie i dlatego jeszcze nie został osiągnięty pełny stan składu Rady. 15 miejsc czeka jeszcze na przedstawicieli związków zawodowych i Prezydium Sejmu pracuje nad tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-55.37" who="#PiotrStefański">Jak powiedziałem, Rada ustaliła swój tryb działania i ustala praktyczne zasady swojej roli w Sejmie. Na ostatnim zebraniu, gdy dyskutowano nad projektem tego sprawozdania, wypowiadano pogląd, że nie jest zadaniem Rady wysuwanie projektów co do jej funkcji i jej zadań w przyszłości. Wielu członków Rady — ja osobiście także — podzielamy pogląd, że Rada nie powinna zmieniać ani charakteru, ani metod swojego działania i że do końca kadencji powinna rozwijać swoją działalność jako organ doradczy Sejmu, a także informujący Sejm o poglądach społeczeństwa, a równocześnie do społeczeństwa przybliżać działalność Sejmu. Nie przekształcać się w ciało polityczne, ale zachować swój niezależny, społeczny charakter.</u>
          <u xml:id="u-55.38" who="#PiotrStefański">Rada jest ważną transmisją Sejmu do społeczeństwa i ten aspekt działania Rady jest także bardzo doniosły, gdyż poprzez Radę do bezpośredniej współpracy z Sejmem zostają wciągane środowiska pracy, z których pochodzą członkowie Rady, a także środowiska ich zamieszkania. Jest to więc jakby rozszerzenie koncepcji przedstawicielskiej funkcji Sejmu poprzez tę bezpośrednią transmisję Rady do środowisk, w których Rada pracuje.</u>
          <u xml:id="u-55.39" who="#PiotrStefański">Tyle sprawozdania. Ocena działalności i wyników należy do Wysokiego Sejmu. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-55.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-55.41" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-55.42" who="#PiotrStefański">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-55.43" who="#PiotrStefański">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-55.44" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm przyjął informację o działalności Rady Społeczno-Gospodarczej do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-55.45" who="#PiotrStefański">Ze strony Prezydium Sejmu chciałbym stwierdzić, że po wysłuchaniu informacji Przewodniczącego Rady Społeczno-Gospodarczej profesora Jana Szczepańskiego o półtorarocznej działalności Rady — w świetle przedstawionego dorobku oraz nabytych doświadczeń możemy wyraźnie stwierdzić, że inicjatywa powołania organu konsultacyjno-opiniodawczego przy Sejmie sprawdziła się. Świadczy o tym także wysoka aktywność Rady oraz dojrzałość jej opinii, co w istotny sposób pomaga Sejmowi w podejmowaniu rozstrzygnięć, zwłaszcza ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-55.46" who="#PiotrStefański">Rada Społeczno-Gospodarcza wypracowała właściwe metody pracy. Niesformalizowany sposób działania sprzyja temu, że w toku jej obrad znajdują w szerokim zakresie wyraz poglądy załóg robotniczych, rolników, poszczególnych środowisk społeczno-zawodowych. Stanowi to dobrą podstawę do formułowania opinii. Potwierdza to fakt, że ich treść jest w wysokim stopniu zbieżna z poglądami formułowanymi przez wyborców na spotkaniach poselskich.</u>
          <u xml:id="u-55.47" who="#PiotrStefański">Dzisiaj możemy stwierdzić, że Rada Społeczno-Gospodarcza w sposób trwały wzbogaciła strukturę Sejmu. Należy umacniać jej rolę oraz maksymalnie wykorzystywać jej możliwości w celu konsekwentnego doskonalenia prac Sejmu. Sprzyjać temu będzie rychłe wejście w skład Rady przedstawicieli związków zawodowych oraz zacieśnianie więzi członków Rady z załogami przedsiębiorstw, samorządami pracowniczymi, ze związkami zawodowymi z organizacjami, które ich zgłosiły. Ze swojej strony będziemy się starali usunąć te trudności, które Rada napotyka. W imieniu Sejmu pragnę na ręce Przewodniczącego Rady, posła Jana Szczepańskiego, złożyć członkom Rady podziękowanie za ich dotychczasową działalność.</u>
          <u xml:id="u-55.48" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-55.49" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-55.50" who="#PiotrStefański">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów. Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na jedną z tych interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-55.51" who="#PiotrStefański">Poseł Józef Serafin w swej interpelacji porusza sprawę realizacji decyzji Prezydium Rządu z 1976 r. dotyczącej budowy w latach 1987–1993 zbiornika wodnego w Raciborzu.</u>
          <u xml:id="u-55.52" who="#PiotrStefański">Poseł stwierdza, że w 1980 r. podjęto decyzję wstrzymania na obszarze przyszłego zbiornika budownictwa indywidualnego oraz wszelkich inwestycji nie związanych z jego budową. Jednocześnie podjęto intensywną eksploatację z dna przyszłego zbiornika kruszyw. Przy czym tereny wyeksploatowane nie są rekultywowane. W tej sytuacji rolnicy nie mogą rozbudowywać gospodarstw i unowocześniać produkcji, żyjąc w ciągłej niepewności co do swego losu. Wobec wstrzymania wielu inwestycji wyborcy zapytują o losy budowy zbiornika.</u>
          <u xml:id="u-55.53" who="#PiotrStefański">Autor interpelacji zapytuje — czy decyzja Prezydium Rządu w sprawie budowy zbiornika raciborskiego jest aktualna oraz czy aktualny jest zaplanowany termin jej rozpoczęcia. Gdyby budowa miała być zaniechana albo odsunięta w czasie to zdaniem posła należałoby wstrzymać zabieranie żyznych gleb pod eksploatację kruszyw, a wyeksploatowane tereny rekultywować.</u>
          <u xml:id="u-55.54" who="#PiotrStefański">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister — Kierownik Urzędu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Stefan Jarzębski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#StefanJarzębski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów, Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Manfreda Gorywody, pragnę ustosunkować się do interpelacji posła Józefa Serafina, dotyczącej problemów związanych z budową zbiornika raciborskiego. Czynię to również w porozumieniu z Wojewodą Katowickim.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#StefanJarzębski">Dla skutecznego zabezpieczenia doliny nadodrzańskiej przed występującymi okresowo poważnymi stratami powodziowymi, sięgającymi setek milionów złotych, pełnego wykorzystania Odry jako drogi wodnej na ważnej trasie transportów wodnych Śląsk — Szczecin, a także rozcieńczenia zanieczyszczeń Odry, nieodzowne jest stworzenie retencji zbiornikowej w górnym biegu tej rzeki. Brak retencji zbiornikowej na górnej Odrze wyklucza obecnie możliwość budowy dalszych obwałowań poniżej Raciborza. Ze względu na morfologię terenu i zasoby wodne zlewni lokalizacja zbiornika w rejonie Raciborza pozwala na stworzenie retencji najskuteczniej oddziaływającej na cały bieg rzeki a jednocześnie jest lokalizacją o największych walorach ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#StefanJarzębski">Kierując się tymi przesłankami, Prezydium Rządu decyzją nr 142 z 24 grudnia 1976 r. w sprawie programu gospodarki wodnej na lata 1976–1980 oraz podstawowych kierunków jej perspektywicznego rozwoju do roku 2000 zaprogramowało budowę zbiornika w rejonie Raciborza w latach 1987–1993.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#StefanJarzębski">Sytuacja gospodarcza kraju ostatnich lat nie pozwoliła na realizację części przedsięwzięć objętych wymienioną decyzją. Podstawowe ustalenia tej decyzji w zakresie potrzeb realizacji budownictwa wodnego pozostają nadal aktualne. Przystąpienie do budowy zbiornika Racibórz jest sprawą o pierwszorzędnym znaczeniu gospodarczym dla Odry aż do Wrocławia i przyległych terenów. Aktualna koncepcja budowy zbiornika raciborskiego związana została ściśle z obecnym stanem doliny i docelowymi kierunkami eksploatacji, znajdujących się tam bogatych pokładów żwiru wydobywanego od kilku lat na potrzeby budownictwa i górnictwa. Z uwagi na zakres robót czerpalnych, obejmujący już obszar około 7 km2 i warunki terenowe, uzasadnione jest realizowanie tej inwestycji w dwóch etapach, tj. budowa zbiornika górnego, a następnie dolnego. W pierwszym etapie będzie wybudowany tzw. zbiornik górny o powierzchni ok. 12 km2. W 1985 r. rozpocznie się przemieszczanie na miejsce przyszłych obwałowań nadkładu i odpadowych mas ziemnych pozostających w trakcie eksploatacji kruszywa. Budowa zbiornika górnego, dostosowana do tempa eksploatacji kruszywa, potrwa do ok. 1995 r. Liczące się zasoby kruszywa pozostają jeszcze do wydobycia z obszaru filarów ochronnych przewidzianych do likwidacji i z dna rzeki. Budowa zbiornika górnego będzie prowadzona od 1985 r. przez Okręgowa Dyrekcję Gospodarki Wodnej w Katowicach i finansowana będzie ze środków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#StefanJarzębski">Częściowe efekty ochrony przeciwpowodziowej zbiornika uzyskane zostaną już po ok. 3 latach, to jest przed 1990 rokiem. Skojarzenie budowy obiektów hydrotechnicznych z eksploatacją kruszywa zapewni istotne efekty techniczno-ekonomiczne, pozwalające między innymi na systematyczne i pełne wydobycie nadkładu i materiału żwirowego, zwiększając tym samym pojemność zbiornika, przy jednoczesnym ograniczeniu o około 5 km2, a zatem 500 ha powierzchni potrzebnej pod całe przedsięwzięcie. Podkreślić należy, że znaczny obszar terenów pod przyszły zbiornik górny jest obecnie zdewastowany w wyniku eksploatacji kruszywa i rekultywacja jego dla celów rolniczych nie jest praktycznie możliwa ani też ze względów ekonomicznych uzasadniona. Stan zaawansowania eksploatacji kruszywa na obszarze zbiornika górnego przesądza o konieczności przesiedlania ludności zamieszkującej tam i stworzenia jej nowych warunków bytowych w myśl zasad obowiązujących przy wywłaszczeniach. Do przesiedlenia pozostaje około 41 rodzin z 50 budynkami mieszkalnymi i 50 budynkami gospodarczymi. Ludność i władze miejscowe na obszarze zbiornika górnego zostaną do końca roku 1984 dokładnie poinformowani o zakresie wywłaszczeń oraz o przewidywanych terminach przesiedleń. Przewiduje się, że przemieszczanie to będzie następować sukcesywnie, w miarę postępu eksploatacji kruszywa do ok. 1990 r. Problemy te w wyniku interpelacji obywatela posła zostały w ostatnim czasie szczegółowo omówione z władzami administracyjnymi woj. katowickiego, w wyniku czego powołany został pełnomocnik wojewody, m.in. do koordynacji całości spraw związanych z zapewnieniem właściwych warunków bytowych przesiedlanej ludności. Natomiast do realizacji zbiornika dolnego, to jest drugiego etapu inwestycji, przystąpi się po zakończeniu budowy zbiornika górnego. Budowa obiektów hydrotechnicznych zbiornika dolnego powiązana będzie również z eksploatacją kruszywa. Zasoby kruszywa w tym rejonie według obecnych szacunków będą eksploatowane przez około 25 lat. W tej sytuacji oraz w świetle decyzji Wojewody Katowickiego z lutego 1982 r., łagodzącej dotychczasowe ograniczenia w zakresie remontów i budowy obiektów na obszarach przeznaczonych pod eksploatację kruszywa i dolny zbiornik, warunki do prowadzenia produkcji rolnej istnieją i będą nadal istniały przez dłuższy okres czasu. Ze swej strony pragnę poinformować.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#StefanJarzębski">Urząd Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w porozumieniu z Wojewodą Katowickim, opracuje do końca 1986 r. program przedsięwzięć na terenie zbiornika dolnego zawierający m.in. harmonogram przesiedleń, do których przystąpi się dopiero generalnie po 2000 roku. Tym samym podjęte działania umożliwiają prowadzenie częściowej gospodarki rolnej na tym obszarze, zgodnie z sugestiami obywatela posła. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PiotrStefański">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PiotrStefański">Proszę. Głos ma poseł Józef Serafin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefSerafin">Argumentacja pana Ministra jest dość przekonywająca, to znaczy ona mnie przekonała. Czy przekona wyborców to jest następne pytanie, ponieważ wyborcy są przywiązani do swojego warsztatu, do swojego terenu i będzie im na pewno przykro pożegnać się z tym, co mają. Chciałem jeszcze dodatkowo zapytać. Jeżeli rzeka Odra, która ma zasilać ten zbiornik, jest zanieczyszczona powyżej trzeciej klasy czystości, to czymże będzie ten zbiornik? Będzie osadnikiem zanieczyszczeń i to zanieczyszczeń trujących, które ta rzeka niesie. A więc ten problem musi być jako pierwszy uregulowany, jeżeli mamy myśleć o budowie zbiornika, który byłby zbiornikiem spełniającym funkcje retencyjne, a nie byłby osadnikiem zanieczyszczeń. Poza tym ten zbiornik usadowiony w żyznej ziemi, jeżeli nie będzie oczyszczony będzie osadnikiem ścieków, będzie równocześnie pogłębiał katastroficzną sytuację ekologiczną w zakresie ochrony środowiska, jaka już nęka woj. katowickie na skutek uprzemysłowienia, a więc nadmiernej emisji pyłów, dymów, gazów czy zasolenia wód itd. To jest kwestia, którą trzeba wziąć pod uwagę. Przemawiają racje raczej gospodarcze, ale również trzeba wziąć pod uwagę te racje, które tam w tej chwili aktualnie istnieją. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PiotrStefański">Czy na dodatkowe pytania posła Serafina zechce obywatel Minister teraz odpowiedzieć, czy przekazać informację na piśmie? Teraz. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StefanJarzębski">Jedynie częściowo zgadzam się z obywatelem posłem. Pragnę przypomnieć, że rolnicy tam zamieszkali prowadzą gospodarkę rolną na terenach tak zwanych polderów, które zawsze służyły zabezpieczeniom przeciwpowodziowym. Rozumiem, że tereny są obecnie żyzne, ale szkody z powodu powodzi, sięgające aż po Wrocław i uniemożliwiające w ogóle dalsze obwałowania są na tyle przekonywające, że, niestety, musimy tym innym racjom przytoczonym przez obywatela posła dać przewagę. Pragnę zwrócić uwagę, że to jest zbiornik który będzie zbierał wodę w okresie powodzi, wielkich przyborów, a zatem to nie będzie zbiornik, który będzie siedliskiem zanieczyszczeń i retencjonowanie tych wód do Odry będzie następowało w okresie niskich stanów wód. Takie jest przeznaczenie tego typu zbiornika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PiotrStefański">To będzie chyba wszystko, w takim zakresie, w jakim możliwe to jest w czasie odpowiedzi na interpelacje na posiedzeniu Sejmu, Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PiotrStefański">Sprawę interpelacji posła Józefa Serafina uważam za wyczerpaną.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PiotrStefański">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PiotrStefański">Na wstępie obywatele posłowie dwa przypomnienia: pierwsze — o dość dawnej, choć niekiedy zapomnianej umowie, iż czas zadawania pytań nie powinien w zasadzie przekraczać 1 minuty, a czas udzielania odpowiedzi, nie powinien przekraczać 5 minut oraz zasady drugiej — która wyrażona jest w art. 86 ust. 2 regulaminu sejmu: „Nad zapytaniem i udzieloną odpowiedzią nie przeprowadza się debaty. Marszałek Sejmu może jednak dopuścić do postawienia pytania dodatkowego, na które uzupełniającej odpowiedzi udziela się niezwłocznie”. Tyle mówi nasz regulamin.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#PiotrStefański">Ponieważ zapytań mamy kilka, byłoby rzeczą jak najbardziej stosowną, byśmy chcieli ściśle trzymać się i ustaleń umownych i ustaleń regulaminowych.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Zbigniew Kledecki — okręg wyborczy Kalisz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewKledecki">Od dwóch lat staram się o zwrot waz greckich z Muzeum Narodowego w Warszawie do Muzeum w Gołuchowie. Pan Minister Żygulski określił rok 1983 jako ostateczny termin załatwienia tej sprawy. Minął rok 1983. Jak mam rozumieć niedotrzymanie tego terminu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PiotrStefański">O zabranie głosu w celu udzielenia odpowiedzi proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki Edwarda Gołębiowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#EdwardGołębiowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W odpowiedzi na zapytanie posła Zbigniewa Kledeckiego chciałbym uprzejmie poinformować, iż termin przekazania, decyzją Ministra Kultury i Sztuki oraz dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, części kolekcji waz greckich do Muzeum w Gołuchowie uległ przesunięciu z następujących ważnych powodów.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#EdwardGołębiowski">W celu poprawy warunków zabezpieczenia zbiorów muzealnych zamek w Gołuchowie został poddany remontowi. Wymieniono zniszczone pokrycie dachu, przeprowadzono prace malarskie i inne, a przede wszystkim zainstalowano sygnalizację przeciwpożarową i antywłamaniową. Prace te zostały zakończone pod koniec ubiegłego roku. A więc obecnie powstały warunki do wymiany i modernizacji ekspozycji. Część waz przeznaczonych do przekazania do Gołuchowa została poddana zabiegom konserwatorskim. Konserwacja kilku obiektów nie została jeszcze zakończona. Muzeum Narodowe w Warszawie jest przygotowane do przekazania do Gołuchowa partii 21 waz, natomiast pozostałe 4 wazy będą przekazane po zakończeniu konserwacji. Łącznie z przekazanymi w 1968 r. przez Muzeum Narodowe w Warszawie wazami w kolekcji zamku w Gołuchowie będzie eksponowana partia 50 waz greckich.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#EdwardGołębiowski">Podstawowa część zbioru znajduje się w stałej ekspozycji galerii sztuki starożytnej w Muzeum Narodowym w Warszawie i jej przemieszczenie byłoby sprzeczne z interesem społecznym i z zasadami opieki nad najcenniejszymi zabytkami kultury. Zasadnicza część kolekcji słynnych waz greckich, mająca ważne znaczenie dla światowej nauki i kultury, nie może być wyłączona ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Położenie zamku w Gołuchowie, w porównaniu do Muzeum Narodowego w Warszawie, nie stwarza bowiem możliwości szerokiego udostępniania tych wybitnych dzieł sztuki społeczeństwu, w tym ludziom nauki i twórcom kultury z kraju i ze świata.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#EdwardGołębiowski">Zachowanie tego zbioru w niezbędnej pełnej reprezentacji w galerii sztuki starożytnej w Warszawie jest zatem ważnym wymogiem społecznym, naukowym i wychowawczym. Nie oznacza to jednak, iż nie doceniamy historycznej roli i obecnych ważnych funkcji oddziału Muzeum Narodowego w Gołuchowie w systemie polskiego muzealnictwa.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#EdwardGołębiowski">Pragnę poinformować obywatela posła, iż w miarę, jak na to pozwalały warunki, zbiory zamku w Gołuchowie w roku ubiegłym zostały zgodnie z decyzjami Ministra Kultury i Sztuki prof. Kazimierza Żygulskiego powiększone i wzbogacone. Obecnie są one bogatsze o kilkadziesiąt obiektów przemieszczonych m.in. z Muzeum Narodowego w Poznaniu, w tym o 15 obrazów malarstwa obcego, 5 obrazów malarstwa polskiego i 8 obiektów rzemiosła artystycznego,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję. Rozumiem, że poseł Kledecki chce skorzystać z prawa pytania dodatkowego. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZbigniewKledecki">Czy może Pan Minister określić termin oddania tych 25 waz do Gołuchowa?</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#ZbigniewKledecki">I druga rzecz. Jeżeli tutaj, w Warszawie, zostanie prawie jeszcze setka waz, należałoby dla przyzwoitości w gablocie dać napis: „Wypożyczone z Muzeum w Gołuchowie”.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(Na sali wesołość)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PiotrStefański">Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#EdwardGołębiowski">Jak powiedziałem, obywatelu pośle, Muzeum Narodowe w Warszawie jest przygotowane od zaraz do przekazania tych 21 waz do Gołuchowa. Niemniej jednak przekazanie tego typu obiektów muzealnych, najcenniejszej wartości, wymaga nawet formalnego, przyznam, zwrócenia się pisemnego o przekazanie tych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Kledecki: Ile czasu trzeba będzie na to?)</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#EdwardGołębiowski">Muzeum Narodowe może przekazać natychmiast — mówię już po raz trzeci — po formalnym wystąpieniu o przekazanie tych waz, a następne cztery — jak powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#EdwardGołębiowski">Kwestia druga — 98 waz znajduje się w galerii sztuki starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie. Nigdy fakt pochodzenia ich z Gołuchowa nie był ukrywany. Jest on uzewnętrzniony w wielu przewodnikach polskich i zagranicznych. Ich pochodzenie z Gołuchowa nigdy nie było, nie jest i nie będzie ukrywane lub kwestionowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PiotrStefański">Regulaminowe możliwości zostały wyczerpane.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PiotrStefański">Sądzę, że przyjmujemy do wiadomości zapewnienie o przekazaniu tego co możliwe — natychmiast. Sądzę, że znajdzie się również odpowiednia forma zaznaczenia w samej ekspozycji faktu pochodzenia tych waz z Gołuchowa.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Zygmunt Łapiński — okręg wyborczy Białystok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZygmuntŁapiński">Zapytanie do Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki: jakie zamierza się wprowadzić zasady i kryteria przyjęć kandydatów na studia wyższe w roku akademickim 1984–1985?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PiotrStefański">O odpowiedź proszę Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki Benona Miśkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na zapytanie posła Zygmunta Łapińskiego w sprawie kryteriów i zasad przyjęć na studia w roku akademickim 1984–1935 pragnę najpierw zapoznać Wysoką Izbę z przebiegiem dotychczasowych prac nad nowym modelem rekrutacji na pierwszy rok studiów.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Miały one na celu opracowanie takich kryteriów przyjęć, które zapewniałyby równy dostęp do studiów ogółowi zgłaszającej się młodzieży, preferując jednak kandydatów najzdolniejszych, ambitnych, pracowitych, o jasnych motywacjach wyboru określonego kierunku studiów.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Projekt zmian o dość rozległym zakresie poddano w 1983 r. szerokim konsultacjom społecznym. W ich wyniku zebrano wiele uwag i wniosków dotyczących najbardziej istotnych problemów systemu przyjęć, takich jak tryb postępowania kwalifikacyjnego, rola egzaminów wstępnych, prognostyczność wyników uczenia się w szkole średniej, czy znaczenie preferencji klasowych w procesie rekrutacji na studia.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Uzyskany materiał charakteryzował się dużą różnorodnością poglądów i stanowisk. W tej sytuacji wyniki konsultacji nie dały dostatecznych przesłanek do wypracowania zasad nowego, całościowego systemu przyjęć.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Najwięcej kontrowersji w toku konsultacji społecznych wywołał problem preferencji z tytułu pochodzenia społecznego. W powyższej kwestii zarysowały się trzy warianty rozwiązań:</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Wariant pierwszy — zakłada on przyjmowanie na studia dzieci z rodzin robotniczych i chłopskich tylko na podstawie pomyślnie zdanego egzaminu wstępnego, bez dalszego postępowania kwalifikacyjnego. Rozwiązanie to preferuje politykę przyjęć na studia, która doprowadziłaby w konsekwencji do zbliżenia składu społecznego studentów do struktury społecznej kraju. Jest to wariant popierany przez duże zakłady pracy oraz środowiska robotnicze i chłopskie.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Wariant drugi — przewiduje zniesienie punktów preferencyjnych z tytułu pochodzenia społecznego i jest zgłaszany przez środowiska inteligenckie. Jedynym kryterium przyjęcia byłby tym razem egzamin wstępny o charakterze konkursowym. Wariant ten przewiduje ponadto wyrównanie poziomu przygotowania do egzaminów wstępnych kandydatów o trudnych uwarunkowaniach środowiskowych i kulturowych poprzez różnorodne formy pomocy państwa. Realizację systemu pomocy kandydatom w przygotowaniu się do egzaminów wstępnych rozpoczęto w 1983 r. organizując bezpłatne kursy przygotowawcze bezpośrednio przed egzaminami wstępnymi. W roku bieżącym kursy takie organizowane są dwukrotnie:</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">W lutym i czerwcu — łącznie w wymiarze około 30 dni.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Wariant trzeci — proponuje rozszerzenie dotychczasowej skali kryteriów kwalifikacyjnych z obecnie stosowanych 36 do 100 punktów oraz przyznawanie kandydatom pochodzenia robotniczo-chłopskiego 20% punktów dodatkowych od faktycznej sumy punktów uzyskanych w toku postępowania kwalifikacyjnego. Takie stosowanie preferencji klasowych ma walor rozwiązania kompromisowego pomiędzy dotychczasową formą preferencji a wysuwanym wariantem przyjmowania na studia młodzieży pochodzenia robotniczego i chłopskiego wyłącznie na podstawie zdanego egzaminu wstępnego.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Przedstawione wariantowe rozwiązania budzą w dalszym ciągu wiele kontrowersji. Z tego względu wymagają one dalszych konsultacji i wielostronnych dyskusji. Zamierzamy je przedstawić do opinii załóg dużych zakładów pracy, szkół wyższych, środowisk oświatowych, organizacji młodzieżowych i innych zainteresowanych środowisk, a przede wszystkim Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Przed opracowaniem generalnych zmian systemu przyjęć istnieje zatem pilna potrzeba podjęcia jeszcze dalszych prac studialnych, a także analiz dotyczących skutków społeczno-ekonomicznych docelowego systemu przyjęć na studia. Okres najbliższych lat, ze względu na utrzymujący się niż demograficzny 19-latków, stwarza także dogodne warunki do przeprowadzenia badań socjologicznych na temat aspiracji oświatowych środowisk robotniczych i chłopskich czy opracowania długofalowego programu wyrównywania dysproporcji w przygotowaniu do studiów absolwentów szkół średnich z różnych środowisk społecznych.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Okres ten będzie wykorzystany ponadto na doskonalenie systemu bezpłatnej pomocy kandydatom o najtrudniejszych warunkach kulturowych i środowiskowych w przygotowaniu do egzaminów wstępnych, jak również na przeprowadzenie eksperymentów w postaci wdrażania poszczególnych etapów rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#NaukiSzkolnictwaWyższegoiTechnikiBenonMiśkiewicz">Przedstawiona sytuacja zmusza nas do podjęcia decyzji o utrzymaniu w roku akademickim 1984–1985 dotychczasowego systemu przyjęć. Tak więc w najbliższym roku akademickim rekrutacja na studia odbędzie się według analogicznych zasad i kryteriów jak w roku ubiegłym. System ten zapewni utrzymanie na dotychczasowym poziomie udziału młodzieży robotniczej i chłopskiej wśród studentów pierwszego roku studiów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Marianna Strzyżewska — okręg wyborczy Inowrocław.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MariannaStrzyżewska">Moje zapytanie kieruję do Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jakie działania podejmuje się obecnie w celu zwiększenia produkcji pasz, przede wszystkim pasz wysokobiałkowych i komponentów służących do wytwarzania mieszanek paszowych? Czy i w jakim zakresie Fundusz Postępu Biologicznego wykorzystany zostanie do wdrożenia i upowszechnienia produkcji roślin wysokobiałkowych, które mogą w znacznym stopniu uniezależnić przemysł paszowy od zakupów komponentów paszowych ze strefy dolarowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PiotrStefański">O udzielenie odpowiedzi proszę Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Stanisława Ziębę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#StanisławZięba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam najpierw na zapytanie posła Marianny Strzyżewskiej, dotyczące wykorzystania Funduszu Postępu Biologicznego. Został on ustanowiony pod koniec roku ubiegłego uchwałą Rady Ministrów i obowiązuje od roku bieżącego. Środki tego funduszu służą upowszechnianiu w praktyce rolniczej lepszych jakościowo nasion roślin i zwierząt hodowlanych. Przeznaczamy te środki przede wszystkim na dotacje do materiału siewnego zbóż, ziemniaków oraz od bieżącego roku do nasion roślin strączkowych. Na kontraktowane plantacje roślin strączkowych subwencja wynosi średnio 1000 złotych do 1 kwintala siewnych nasion. Na tej drodze obniża się znacząco nakłady rolników na produkcję roślin strączkowych, co stwarza ekonomicznie korzystniejsze warunki do rozszerzania kontraktacji, rozwoju produkcji globalnej i towarowej tych roślin oraz pozyskania coraz większej ilości białka pochodzenia krajowego.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#StanisławZięba">Wprowadziliśmy także kontraktację nasion roślin strączkowych, którą podejmuje przemysł paszowy, spółdzielczość zaopatrzenia i zbytu oraz gospodarstwa uspołecznione na potrzeby własnych mieszalni pasz. Ocenia się, że w roku bieżącym przy względnie sprzyjających warunkach atmosferycznych, realne jest pozyskanie z kontraktacji około 200 tys. ton roślin strączkowych do produkcji pasz. W rozwoju krajowej bazy białka paszowego dużą uwagę przywiązujemy do rzepaku, który obok swoich walorów rośliny tłuszczowej jest jedną z podstawowych roślin białkowych, zwłaszcza że wprowadzamy odmiany beztioglikozydowe i bez kwasu erukowego.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#StanisławZięba">Dodam wreszcie, że środki z Funduszu Postępu Biologicznego, wykorzystane na zagospodarowanie kwalifikowanych zbóż i ziemniaka, w warunkach planowej odnowy bezpośrednio oddziałują na zwiększenie krajowej bazy pasz, ponieważ i ziemniaki i zboża są przecież podstawowymi pozycjami bilansu paszowego. Trzeba wreszcie podkreślić, że łączne oddziaływanie poprzez finansowanie postępu biologicznego tak w produkcji roślinnej, jak i w produkcji zwierzęcej, przywraca praktykę przez rolnictwo pożądaną w służbie rozwoju rolnictwa i poprawy wyżywienia narodu.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#StanisławZięba">Przechodzę do drugiego pytania, to jest do charakterystyki działań podejmowanych w celu zwiększenia produkcji pasz. Chciałbym rozpocząć od wskazania na fundamentalny związek, jaki zachodzi pomiędzy ilością pasz a poziomem produkcji zwierzęcej. Ten związek nie zawsze był dostatecznie dostrzegany, zwłaszcza przez środowiska pozarolnicze, zwłaszcza w okresie poprzedniej dekady, kiedy opieraliśmy wzrost produkcji zwierzęcej na ogromnym imporcie pasz na kredyt. Rolnictwo polskie, pomimo że uczyniło w 1982 i 1983 roku duży postęp w produkcji zbóż i pasz, nie mogło — rzecz oczywista — w pełni zrekompensować skutków restrykcji ekonomicznych zastosowanych przeciwko naszemu krajowi oraz nie mogło zlikwidować skutków radykalnego w związku z tym zahamowania importu komponentów paszowych i zbóż paszowych. W roku ubiegłym import pasz wysokobiałkowych wyniósł zaledwie 500 tys. ton i był o ponad 700 tys. ton niższy niż zakładał to Centralny Plan Roczny na 1983 r. Oznacza to, że rolnictwo nie otrzymało przyjętego pierwotnie do bilansu około 330 tys. ton białka surowego. To właśnie głównie spowodowało zmniejszenie produkcji zwierzęcej, a zwłaszcza trzody chlewnej. Brak białka paszowego szczególnie negatywnie zaważył na produkcji tego gatunku zwierząt oraz na drobiu, którego produkcja spadła najniżej. Niedobór białka spowodował relatywne przedłużenie okresu tuczu, zwiększenie zużycia pasz, zmniejszenie efektywności i zwiększenie kosztów własnych.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#StanisławZięba">Na tym tle i w oparciu o szczegółowo rozpoznaną sytuację, Rząd w trosce o zapewnienie niezbędnych warunków do zahamowania spadku produkcji zwierzęcej i przywracania tendencji odbudowy pogłowia zwierząt, podjął stosowne decyzje i zalecił określone działania resortom, w tym głównie resortowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Kwestie te przedstawiłem publicznie, w tym także w odpowiedzi na zapytanie poselskie na forum Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#StanisławZięba">Chciałbym więc tylko powtórzyć zasadnicze działania i decyzje. Przypomnieć je. I tak, dla uzupełnienia potrzeb białkowych w bilansie krajowym pasz, w Centralnym Planie Rocznym na 1984 rok przyjęto import komponentów paszowych w wysokości 1 250 tys. ton. Chcę poinformować Wysoką Izbę, że w styczniu bieżącego roku, realizacja importu przebiega zgodnie z założeniami planu. Oby tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#StanisławZięba">Konsekwentna realizacja założonego importu surowców wysokobiałkowych, a także pozyskanie niezbędnych zbóż, jest jednym z istotnych warunków realizacji programu zasilania rolnictwa w pasze. Pełna realizacja krajowych zadań w skupie, przekroczenie tych zadań, w pełni realizowany import oraz wykorzystanie wszelkich możliwych surowców w gospodarce narodowej nadających się do wykorzystania na cele paszowe, pozwoli na zwiększenie zaopatrzenia rolnictwa w pasze z zasobów państwowych z 3 mln 700 tys. ton w roku 1983 do ponad 4 mln 600 tys. ton w roku 1984, a więc blisko o milion ton.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek Piotr Stefański: Przepraszam obywatelu Ministrze! Słyszę głosy z sali. Ja rzecz tak interpretuję. Poseł Strzyżewska zgłosiła dwa zapytania więc rozumiem, że obywatel Minister chce wykorzystać 10 minut. Gdyby się Wam udało cokolwiek skrócić czas tej odpowiedzi będziemy wdzięczni. Proszę kontynuować.)</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#StanisławZięba">Zwiększanie dostaw pasz dla rolników zarówno indywidualnych, jak i uspołecznionych w jednakowych relacjach, to właśnie kierunek na odbudowę produkcji, zwłaszcza trzody, a także drobiu rzeźnego, jaj, mleka i bydła mięsnego.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#StanisławZięba">Podstawową pozycją bilansu paszowego jest krajowa produkcja roślinna i dlatego podjęliśmy szereg kolejnych decyzji zwiększających produkcję komponentów paszowych. To jest zwiększenie produkcji w przemyśle utylizacyjnym, zwiększenie produkcji mączek rybnych, maksymalne wykorzystanie surowców poubojowych w przemyśle mięsnym, a także spożytkowanie innych surowców paszowych przemysłu rolno-spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#StanisławZięba">Do produkcji pasz przemysłowych wykorzystaliśmy i wykorzystamy w bieżącym roku nadwyżki mleka odtłuszczonego w proszku, nasion roślin strączkowych, kazeiny i drożdże paszowe. Wszystkie te surowce, z dotacją państwa zdecydowaną przez Radę Ministrów, poprawią bilans paszowy.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#StanisławZięba">Zwiększony dopływ białka stworzy gospodarstwom tak indywidualnym, jak i uspołecznionym szansę lepszego i bardziej efektywnego wykorzystania własnych pasz i te działania, podjęte na rzecz zwiększenia produkcji białka paszowego, i pasz w ogóle, pozwoliły Ministerstwu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w oparciu o upoważnienie Prezydium Rządu, wydać decyzję o zwiększeniu pomocy paszowej dla produkcji trzody chlewnej od 1 lutego bieżącego roku w wysokości 70 kg koncentratu na każdego kontraktowanego tucznika oraz dodatkowo pomoc paszową dla gospodarstw produkujących prosięta i warchlaki w ilości 50 kg koncentratów na każdy miot lub zamiennie 150 kg średniobiałkowej paszy.</u>
          <u xml:id="u-76.12" who="#StanisławZięba">Pragnę w tym miejscu jeszcze podkreślić, że stosowana pomoc paszowa dla produkcji towarowej dotyczy nie tylko trzody, ale jest kontynuowana ta pomoc w odniesieniu do towarowej produkcji mleka, żywca wołowego, a także zwierząt hodowlanych i reprodukcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-76.13" who="#StanisławZięba">Wojewodowie otrzymali pewne ilości pasz dla zasilania nimi produkcji zwierzęcej w drobnych gospodarstwach rolnych w trybie interwencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-76.14" who="#StanisławZięba">W celu ułatwienia prawidłowego zagospodarowania zwiększonych dostaw koncentratów wysokobiałkowych, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej opracowało i wdraża system usługowego mieszania pasz, które prowadzi przemysł paszowy i spółdzielczość wiejska. Każdy rolnik, który ma uprawnienie do zakupu koncentratu paszowego w ramach produkcji towarowej i zwierzęcej, dostarczając zboże do przemysłu paszowego, bez dopłaty, otrzymuje odpowiednią ilość mieszanek średniobiałkowych. To rozwiązanie okazuje się skuteczne, jest akceptowane przez wieś, może okazać się perspektywiczne i jest efektywne.</u>
          <u xml:id="u-76.15" who="#StanisławZięba">Pragnę podkreślić, że były podjęte jeszcze przez resort, w oparciu o upoważnienie Prezydium Rządu, inne decyzje zasilające produkcję zwierzęcą obok pasz, a zmierzające w kierunku zapewnienia korzystniejszych warunków rozwoju tej gałęzi produkcji — węgiel, dotacje do zwierząt hodowlanych itp.</u>
          <u xml:id="u-76.16" who="#StanisławZięba">I na zakończenie, chciałbym podkreślić, że scharakteryzowałem tylko najważniejsze działania zmierzające do zwiększenia produkcji i zaopatrzenia rolnictwa w pasze. Działania te wraz z innymi działaniami, i zaopatrzeniem w inne środki produkcji, w ostatecznej konsekwencji mają na celu i służą zahamowaniu spadku i przywróceniu tendencji odbudowy produkcji zwierzęcej, w tym zwłaszcza trzody i bydła. Konsekwencją tych działań jest odbudowa pogłowia zwierząt w tym trzody, co potwierdził styczniowy spis pogłowia zwierząt sporządzony przez GUS. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Ignacy Wall — okręg wyborczy Warszawa — Wola.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#IgnacyWall">Pytanie do Pana Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego Edwarda Grzywy. Jakie są perspektywy wprowadzenia do obrotu środków ochrony roślin w opakowaniach dostosowanych do potrzeb agrotechnicznych gospodarstw tworzących aktualną strukturę obszarową? Sprzedaż środków chemicznych w opakowaniach dostosowanych do wielkości zasiewów czy upraw jest czynnikiem obniżającym koszt zabiegów agrotechnicznych. Konfekcjonowanie we własnym zakresie preparatów importowanych pozwala na uzyskanie znaczących oszczędności dewizowych. W obu sytuacjach nie bez znaczenia jest zmniejszenie zagrożenia dla środowiska przyrodniczego, które jest obecnie zatruwane chemikaliami pozostałymi w opakowaniach o zbyt dużej pojemności. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PiotrStefański">O udzielenie odpowiedzi proszę Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego Edwarda Grzywę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#EdwardGrzywa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wbrew pozorom ten prosty jak gdyby problem nie jest taki prosty, ponieważ nie można rozważyć na mniejsze porcje środków ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#EdwardGrzywa">Po pierwsze — brak jest tych opakowań. Pakować środków ochrony roślin w papier nie można, bo przecież to są silne trucizny. Opakowanie musi także chronić te środki przed wilgocią z powietrza. Dobre byłoby szkło, ale szkło się tłucze. A więc także niebezpieczne. Pozostaje cienka nie korodująca blacha malowana, lakierów nie ma. Albo cynowana. Cyny nie ma, albo naczynie z tworzyw sztucznych, albo woreczek polietylenowy dla sypkich produktów i karton. A wszystko to musi być odpowiednio opisane, z instrukcją na tym niewielkim opakowaniu, jak stosować i jakie środki ostrożności.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#EdwardGrzywa">Producentom opakowań brak blachy, brak tworzyw i brak kartonu. Brakuje także zdolności produkcyjnych na takie drobne opakowania.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#EdwardGrzywa">Po drugie — pakowanie środków ochrony roślin powinno być zautomatyzowane, ażeby robotnik, który je pakuje nie stykał się z nimi bezpośrednio — jak powiedziałem są to przecież trucizny. Czego można w tej sytuacji oczekiwać w roku 1984? To nie jest takie tragiczne jakby to wyglądało. Jednak podjęliśmy cały szereg kroków. Pakować w małe opakowania może sam producent. Są takie możliwości. Może pakować — mamy zorganizowane konfekcjonowanie przez Przedsiębiorstwo Obrotu Organika-Chemikolor i zakład Fregata w Malborku. W 1984 r. przewidujemy dla działkowiczów, właścicieli ogródków przydomowych — 9 preparatów ciekłych w ilości łącznie około 1 mln sztuk po 40 i 150 mililitrów, 17 preparatów proszkowych w opakowaniach — 50, 100, 250-gramowych, także blisko milion sztuk. Dla rolników indywidualnych, a więc większych gospodarstw do użytku przez nich samych — nie przez stacje chemiczne — przewidujemy około 700 tys. sztuk opakowań 0,5-litrowych i 1-litrowych, 10 preparatów z importu płynnych i 5 preparatów proszkowych także z importu po 1, 2 i 5 kg w ilości około 300 tys. opakowań, nie licząc preparatów krajowych. Dodam, że tak właśnie robimy, jak postulował w swoim pytaniu poseł Ignacy Wall. Poza nielicznymi wyjątkami kupujemy środki ochrony roślin za granicą w wielkich opakowaniach — kilkusetkilogramowych i konfekcjonujemy je u nas w przedsiębiorstwach. Na tym uzyskujemy 15 do 30% oszczędności dewiz. Idziemy nawet dalej. Kupujemy nie gotowy środek ochrony roślin — preparat — tylko substancję biologicznie czynną, a wszystkie inne dodatki dodajemy własne. Zyskujemy na tym około 40–50% dewiz. Te nieliczne wyjątki, o których wspomniałem, to są wtedy, jeśli producent nie zgadza się na taką operację, a ma pozycję monopolistyczną na rynku.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#EdwardGrzywa">W pierwszym półroczu zostaną także dostarczone na rynek środki sanitarne — mam na myśli owadobójcze i gryzoniobójcze, bardzo w tej chwili potrzebne w opakowaniach areozolowych i nieaerozolowych od 100–1000 gramów, łącznie około 2,5 miliona sztuk. Dodam jeszcze, że przewidujemy, w ramach zatwierdzonego przez Rząd programu modernizacji produkcji środków ochrony roślin, budowę oddziału drobnych opakowań tych środków właśnie w przedsiębiorstwach podległych naszemu resortowi. I mogę powiedzieć, że dopiero wówczas w całej pełni będziemy w stanie zaopatrzyć rynek w środki ochrony roślin w małych opakowaniach. Będą one mogły być używane w danym roku, kiedy się je kupi albo najwyżej w następnym roku — w zależności od intensywności występowania szkodników. A więc nie oznacza to, że będą to porcje do jednorazowego użytku, chociaż o takich w przyszłości dla działkowiczów także myślimy, żeby rozpuścić niewielką ilość na przykład w 10-litrowym naczyniu. Będzie to zgodne ze zdaniem posła Widery, który wczoraj na posiedzeniu Komisji Górnictwa, Energetyki i Chemii powiedział, że problem chemizacji rolnictwa obecnie jest problemem do rozwiązania na dole, czyli u samych rolników. Ja się w pełni z tym zgadzam. Dziękuję, uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PiotrStefański">Rozumiem, że poseł Wall chce zadać pytanie uzupełniające. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#IgnacyWall">Dziękuję za tę odpowiedź. Jednocześnie korzystając ze sposobności chciałbym złożyć wyrazy podziękowania resortowi chemii, na ręce obywatela Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, który nie zważając na lansowaną poprzednio tezę o totalnej niemożliwości doprowadził do bardzo poważnego zwiększenia przez przemysł produkcji środków ochrony roślin — taka jest prawda. Są to środki tradycyjne, proste i o takie chodzi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Piotr Stefański: Obywatelu pośle, to nie jest zapytanie dodatkowe, to jest wypowiedź.)</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#IgnacyWall">Mogłem się o tym przekonać, wizytując zakłady produkcyjne. Podjęte w tym resorcie działania są świadectwem właściwego rozumienia potrzeb gospodarki żywnościowej. Chcę jednocześnie wyrazić pogląd, że trudności związane z nagromadzeniem zapasów tych środków nie są rezultatem nadprodukcji, lecz wynikają z sezonowego zastosowania i sposobu ich dystrybucji. Poza tym, panie Ministrze, mam nadzieję, że tak jak pokonane zostały trudności przy produkcji środków ochrony roślin, tak też będzie rozwiązany problem opakowań, przez resort kierowany przez Pana. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Zygmunt Karchuć — okręg wyborczy Gorzów Wlkp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#ZygmuntKarchuć">Zapytanie do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. W roku ubiegłym, a także w styczniu br. wystąpiły na terenie kraju liczne przypadki zatruć pokarmowych. W znacznej części wywołane spożyciem nie badanego mięsa wieprzowego i wędlin pochodzących z nielegalnego uboju. W 1983 roku nastąpił wzrost zachorowań z tego powodu. Na przykład zanotowano o ponad 100 przypadków więcej niż w 1982 r. zachorowań na bardzo groźną chorobę — włośnicę. Jakie podejmuje się działania, żeby poprawić stan sanitarny kraju i skutecznie zapobiec występowaniu zatruć pokarmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PiotrStefański">O udzielenie odpowiedzi proszę Państwowego Inspektora Sanitarnego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej Ryszarda Brzozowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#RyszardBrzozowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na pytanie posła Zygmunta Karchucia chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, iż w roku 1983 ilość zatruć pokarmowych w kraju zmalała, natomiast notujemy ponad 20-procentowy wzrost zachorowań na włośnicę. W roku ubiegłym zachorowało łącznie 408 osób. Resort zdrowia jest inicjatorem działań dla podniesienia stanu sanitarnego poprzez wzmożenie kontroli sanitarnych, badanie żywności, wody i wielu innych produktów, które mają styczność z człowiekiem. W roku 1983 liczba kontroli osiągnęła niespełna 2 miliony. Nałożono ponad 126 tys. mandatów na ogólną sumę prawie 56 mln zł. Jest to istotny wzrost w stosunku do roku 1982, bowiem rzędu dwudziestu paru procent. W roku bieżącym będziemy tę działalność kontrolną i represyjną nasilać, zwłaszcza w stosunku do zakładów żywności i żywienia oraz najgorszych obiektów pod względem sanitarnym różnych branż.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#RyszardBrzozowski">Mówiąc o zachorowaniach na choroby zakaźne, chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, iż sytuacja w naszym kraju w tej grupie chorób, w której obowiązują szczepienia ochronne jest korzystna i sytuacja Polski na tle porównywalnych krajów europejskich jest lepsza. Zaś w tych chorobach, które zależne są od kultury higienicznej obserwuje się okresowo wzrost zachorowań, zwłaszcza w odniesieniu do chorób szerzących się drogą przewodu pokarmowego.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#RyszardBrzozowski">Odrębnym zagadnieniem jest sprawa wzrostu zachorowań na włośnicę. Miało to miejsce w roku ubiegłym. Bardzo duży wzrost obserwujemy w styczniu roku bieżącego. I tu pozwolę sobie, w uzgodnieniu z Ministrem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, który nadzoruje te sprawy, podkreślić duże trudności w opanowaniu sytuacji w zakresie wyeliminowania włośnicy. Włośnica jest chorobą odzwierzęcą, związaną ze spożywaniem zakażonego larwami włośni mięsa. Wchodzi w grę mięso wieprzowe oraz mięso dzików. Wzrost zachorowań związany jest z istnieniem nie kontrolowanych ubojów oraz nielegalnego spożywania i rozprowadzania mięsa nie badanego przez służby Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, tj. weterynaryjną inspekcję sanitarną. W tej dziedzinie rola resortu zdrowia ogranicza się do szerzenia kultury sanitarnej w środowiskach wiejskich oraz, niestety, tylko do leczenia chorych. Pragnę podkreślić, iż w ciągu ostatnich 23 lat w Polsce na włośnicę zmarło łącznie 48 osób. Z analizy zachorowań wynika, iż sprawcami, zgłoszonych ostatnio trzech dużych ognisk, byli indywidualni hodowcy świń, którzy dokonali samodzielnego uboju bez żadnego badania mięsa. Jest to kolejny przykład nieodpowiedzialnego postępowania względem zdrowia własnej rodziny i niektórych nabywców. Będziemy podejmować wysiłki, aby rozszerzać wiedzę o groźbie zachorowań na włośnicę, aby środki masowego przekazu, organizacje rolnicze, organizacje działające na terenie wiejskim zwracały uwagę na wielkie niebezpieczeństwo spożywania nie badanego mięsa. Niestety, jest spora część ludzi, która nie docenia niebezpieczeństwa zakażenia się nie badanym mięsem. Myślę, że w roku bieżącym — w związku z tym, iż mamy bardzo dobre zaopatrzenie w środki do utrzymania higieny nastąpi dalszy postęp w zakresie czystości. Będziemy stawiać większe wymogi zarówno tym, którzy kontrolują, jak i kontrolowanym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie! Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#PiotrStefański">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym obywatelom posłom druku sejmowym nr 417.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#PiotrStefański">Proszę Sekretarza Posła Barbarę Krzemień o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#BarbaraKrzemień">W dniu jutrzejszym, to jest 27 stycznia bieżącego roku, odbędzie się posiedzenie Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego o godz. 10 w sali 197, budynek A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PiotrStefański">Na tym kończymy 46 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PiotrStefański">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#PiotrStefański">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#PiotrStefański">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
          <u xml:id="u-89.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 19 min. 20.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>