text_structure.xml 74.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 20 maja 1986 r. odbyło się posiedzenie Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie PRL. Obradom przewodniczył wicemarszałek Sejmu Mieczysław F. Rakowski. Rada kontynuowała dyskusję o aktualnym stanie zapobiegania i zwalczenia zjawisk patologii społecznej, ze szczególnym uwzględnieniem realizacji i ustaw:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- o zwalczaniu spekulacji,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- o postępowaniu w sprawach nieletnich,</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi,</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">- o zapobieganiu narkomanii,</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">- o szczególnej odpowiedzialności karnej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W obradach udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości z wiceministrem Józefem Musiołem, Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Kazimierzem Dunajem, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Redy Ministrów. W posiedzeniu uczestniczyli również Komendant Główny Milicji Obywatelskiej gen. Józef Bejm oraz zastępca prokuratora generalnego Wiesław Śliwa.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzKąkol">Przebieg wczorajszej dyskusji sprawiał wrażenie, że nie dla wszystkich jest oczywiste o czym mamy dyskutować. Z wielu wystąpień można by odnieść wrażenie, że rozpatrujemy projekty jakichś ustaw. Tymczasem zadanie, które przyjęła Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie PRL jest dosyć - proste: mamy przyjrzeć się realizacji funkcjonujących już ustaw. Nie wyklucza to - rzecz jasna - zgłaszania wniosków o charakterze nowelizacyjnym. Ale nie chodzi nam, jak to uczyniło wielu członków rady we wnioskach zgłoszonych na piśmie do zespołu redakcyjnego, o szczegółowe propozycje zmian legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzKąkol">Jeśli więc można apelować do członków rady, a czynię to w imieniu zespołu redakcyjnego, to proszę o propozycje i refleksje dotyczące generaliów naszej polityki zapobiegania i zwalczania zjawisk patologii społecznej. Proszę o ustosunkowanie się do podstawowych tez, które wczoraj próbowałem przedłożyć, omawiając projekt opinii RSG w tej sprawie. W projekcie tym zostało wyraźnie powiedziane, że mimo pewnych uwag krytycznych co do obowiązującego pakietu aktów prawnych, rada nie wnosi o uchylenie któregokolwiek z omawianych unormowań. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że trwałość rozwiązań prawnych stanowi jeden z elementów stabilizacji postaw społecznych i ekonomicznych. Nie podważa to, co zresztą znalazło wyraz we wczorajszej dyskusji, potrzeby skorygowania niektórych przepisów np. ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzKąkol">W projekcie opinii sformułowaliśmy tezę uznającą zjawisko alkoholizmu za zagrożenie podstawowe, za patologię patologii, W dyskusji nie było dotychczas wypowiedzi za takim postawieniem sprawy ale nie było także głosów przeciwnych. Generalna uwaga, jaką chyba powinniśmy mocno zaakcentować w naszej opinii, to kiepska realizacja wszystkich aktów prawnych dotyczących patologii społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławWilk">Wczoraj padły kategoryczne słowa o konieczności zaprzestania palenia tytoniu w tej sali obrad, jednakże zarówno wczoraj, jak i dzisiaj postanowienia w tej sprawie nie są respektowane. Powstaje wobec tego zasadnicze pytanie: czy osoby nałogowo palące mogą się w ogóle wypowiadać na temat różnego rodzaju uzależnień i zjawisk patologii społecznej? Musimy sami respektować porządek obowiązujący - jak sądzę - również w budynku Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardZieliński">Ożywiona dyskusja w dniu wczorajszym wykazała znaczną niedoskonałość wielu obowiązujących ustaw, mających zapobiegać i zwalczać zjawiska patologii społecznej. Wszyscy w tej sali zdajemy sobie jednak sprawę, że mówimy jedynie o objawach, a nie o istotnych przyczynach zaś walka z objawami nie prowadzi do skutecznej resocjalizacji osób popełniających przestępstwa. Doświadczenie wykazuje, że środki represji, kary więzienie nie są najlepszym sposobem resocjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardZieliński">Wszędzie na całym świecie istnieje margines społeczny, ale zagrożenia, jakie on stwarza są różne, w zależności od kondycji społeczeństwa. Chciałbym posłużyć się przykładem: w dużym mieście kontrole zewnętrzne ujawniły, że dokonywane poprzednio kontrole wewnętrzne wykazały jedynie 3% dokonanych przestępstw. Świadczy to o istnieniu tolerancji wobec przestępczości w małych środowiskach społecznych, jakimi są zakłady pracy. Wiele różnego rodzaju przestępstw popełniają ludzie z marginesu, ale także wiele normalnie pracujący. Ci normalnie pracujący popełniają często również drobne przestępstwa, kradną, biją w domu żony i dzieci. Tak więc nie istnieje jakaś wyraźna przegroda dzieląca jednych od drugich, jak by to wynikało z naszej dotychczasowej dyskusji. Przejawy patologii społecznej nie są jedynie właściwością ludzi z marginesu, ale niestety odnoszą się do całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RyszardZieliński">Omawiamy zestaw ustaw mających zwalczać i zapobiegać zjawiskom patologii społecznej. Trudno powstrzymać się od uwagi, że ten pakiet ustaw to zło konieczne na tle prawa polskiego. Nie miejmy złudzeń. Tylko wtedy możemy osiągnąć odczuwalną poprawę, jeśli w całym naszym gospodarowanie, jeśli w życiu politycznym i społecznym, w całym naszym życiu zbiorowym będziemy zapobiegać zjawiskom patologicznym. Może ktoś poczytywać to za ogólniki, ale - jak sądzę - o takie uogólnienia apelował prof. Kazimierz Kąkol.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RyszardZieliński">Pragnę zwrócić się z wnioskiem co do jednej z omawianych dzisiaj ustaw, a mianowicie ustawy o szczególnej odpowiedzialności karnej. Jak wiadomo, ustawa ta wywołana duże poruszenie w całym społeczeństwie. Zgłaszam swój wniosek w przekonaniu, że RSG nie może się powstrzymywać od zgłaszania propozycji i wniosków o charakterze nowelizacyjnym. Otóż w ustawie o szczególnej odpowiedzialności karnej takiej nowelizacji wymaga fragment dotyczący trybu wydawania wyroków. Nie uważam, aby stan sędziowski zasłużył sobie na takie potraktowanie, że wręcz nakazuje się mu zamykać, wydawać wyroki z wykluczeniem zawieszenia kary. Jest to wyraźne ograniczenie sędziego w jego prawach i sądzę, że czynić tego nie wolno. Sędziowie przez 40 lat okresu powojennego dali dowód swojej uczciwości i nie zawiedli na ogół prawodawców. Dajmy więc sędziemu możliwość posługiwania się zdrowym rozsądkiem w granicach obowiązujących przepisów. Sądzę, że wniosek RSG o nowelizację ustawy o szczególnej odpowiedzialności karnej zyskałby aprobatę społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanSzklarski">Należę do grupy sędziów znajdujących się już niestety na emeryturze. Z uznaniem przyjąłem fakt, że Sejm, jak również Rada Społeczno-Gospodarcza poświęcają ostatnio wiele uwagi zjawiskom patologii społecznej, którymi i ja zawodowo zajmowałem się przez 18 lat. Szkoda tylko, że te wysiłki przynoszą niewielkie rezultaty. Mamy co prawda dobre ustawy i nie wydaje mi się celowe wołanie o ich nowelizację. Tak jak to słusznie zauważył prof. Kazimierz Kąkol, nasze ustawodawstwo zasługuje na stabilizację. Nie ma jednak rzeczy doskonałych, chociaż, jak niektórzy twierdzą, polski kodeks z roku 1932 cieszył się taką opinią.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanSzklarski">Jako długoletni praktyk chcę zwrócić uwagę przede wszystkim na to, jak nasze ustawy są realizowane. Przez 18 lat zajmowałem się młodzieżą społecznie niedostosowaną. Przykro mówić, ale poprzednia ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich w ogóle nie była respektowana przez społeczeństwo. Wielokrotnie analizowano przyczyny tego stanu i zawsze w konkluzji dochodzono do wyjątkowo smutnych wniosków. Dotyczy to także innych spraw dotyczących małoletnich i nieletnich. Odnoszę wrażenie, że minimalna jest skuteczność oddziaływania różnych grup społecznych na kondycję etyczno-moralną naszej młodzieży, a wszelkie apele w tej sprawie mają znamiona wołania na puszczy. Pierwszy wniosek nasuwa się właściwie sam. Organizacje społeczne, a także instytucje z urzędu odpowiedzialne za wykonanie ustaw dotyczących zapobiegania i zwalczania zjawisk patologii społecznej muszą po prostu i zwyczajnie wykonywać swoje obowiązki. Prawda, że represje nie są najlepszą metodą, większy skutek może odnieść czynienie dobra.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanSzklarski">Przeraża mnie zmienność i mnogość wielu aktów prawnych. Pamiętam jak w roku 1953 wprowadzono nowe przepisy po to, by po roku je uchylić, bo nie zdały egzaminu. Dziś dzieje się podobnie; mam na myśli ustawę o szczególnej odpowiedzialności karnej. Ogólny obraz jest bowiem bardzo przykry: liczba przestępstw wcale nie maleje, zmieniają się tylko dziedziny, w których występuje ich najwięcej. Nie bierze się pod uwagę tego, że wiele przestępstw w ogóle nie jest ujawnianych, dotyczy to np. masowego zjawiska łapownictwa; powszechnie przecież wiadomo, że aby cokolwiek załatwić trzeba dać łapówkę. Dlatego podzielam pogląd wyrażony wczoraj przez prof. Kazimierza Kąkola, że wobec nieskuteczności dotychczasowych metod, trzeba znaleźć inne. Nie trzeba nam nowych diagnoz, ale konsekwencji w urzeczywistnianiu już obowiązujących ustaw.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanSzklarski">Niepokoi mnie, że w projekcie opinii naszej rady tak mało uwagi poświęciliśmy osobom nieletnim i małoletnim. Posłużę się anegdotą, która - jak sądzę - najlepiej charakteryzuje tę sferę życia społecznego. W Anglii odbyło się spotkanie dżentelmenów na temat postaw młodzieży. Główny referat miał wygłosić dr Gibson. Posłużył się on tylko kilkoma hasłami, które brzmiały mniej więcej tak: młodzież nie nadaje się do niczego, nie uznaje żadnych autorytetów i w tym stanie przyszłość kraju stoi pod znakiem zapytania. Dżentelmeni przyjęli wystąpienie dr Gibsona oklaskami, sądząc że są to wyniki analiz aktualnej sytuacji wśród młodzieży. Okazało się - jak wyjaśnił potem dr Gibson - że uwagi te wygłoszone zostały za czasów Hammurabiego 4 tysiące lat temu. Nasuwa to refleksję, że młodzież zawsze jest młodzieżą i że dorośli zawsze są odpowiedzialni za jej ukształtowanie. Dlatego nie chowajmy głowy w piasek. Gdyby każdy z nas wykonywał to, co do niego należy, dawał osobisty przykład, to nie mielibyśmy tak trudnych problemów wychowawczych i nie groziłaby powszechność zjawisk patologicznych. Tymczasem zdarza się, że na zewnątrz niektórzy mają usta pełne pięknych frazesów, a w domu zachowują się jak dranie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanSzklarski">Uważam, że zjawiskiem bardzo poważnym, a niedocenianym jest niedostosowanie młodzieży do życia społecznego. Szczycimy się tym, że mamy 38 zakładów dla młodzieży niedostosowanej kiedy przed wojną było ich tylko 2, ale nie to jest najważniejsze, najważniejsze są efekty. Jestem zbulwersowany, że problemy młodzieży skwitowano w projekcie naszej opinii zaledwie w dwóch zdaniach, i to w kontekście, który wcale nie uważam za istotny, mówi się tam bowiem o potrzebie kształcenia nowych kadr i rozwoju niezbędnej bazy dla oświaty. Tymczasem według mnie baza jest wystarczająca, podobnie zresztą jak i stan kadr nie jest zły. Stale szukamy rozwiązań w drodze zwiększania kadr, zatrudniania nowych ludzi, nie myśląc o właściwym wykorzystaniu istniejących kadr. Uważam, że w naszej opinii powinny znaleźć się uwagi ogólne, np. apel pod adresem szkół, które powinny być nie tylko miejscem nauczania, ale również wychowania młodzieży. Ten fragment opinii, mówiący m.in. o społecznym niedostosowaniu młodzieży wymaga więc poszerzenia. Nie wydaje mi się najwłaściwszą metoda orzekania i karania osób popełniających nadużycia i z tzw. marginesu społecznego. Trzeba pomyśleć o profilaktyce, o mobilizacji wszystkich środowisk do zapobiegania zjawiskom patologii społecznej. Wiele mówimy o karaniu, tymczasem dzieje się jeszcze tak, że w zakładach pracy, na oczach niemal całej dyrekcji i dozoru dochodzi do przypadków masowego pijaństwa. Trzeba zabrać się przede wszystkim za ludzi odpowiedzialnych i kierujących zakładami pracy. Od nich zależy nie tylko poprawa organizacji pracy, ale również moralność ich własnych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaWójtowicz">Nawiązując do moich przedmówców chcę poświęcić nieco uwagi źródłom patologii. Oczywiście lepiej zapobiegać niż leczyć. To znana prawda lekarska. Przyczyną tych wszystkich patologii jest kryzys moralny naszego społeczeństwa, a wynika on z rozdźwięków, jakie powstają w procesie wychowania społecznego. W procesie tym uczestniczy szkoła, rodzina, organizacje młodzieżowe, środowisko rówieśnicze, Kościół i inne instytucje. Istnieje więc potrzeba zgrania tych oddziaływań wychowawczych. Niestety uczestnicy procesu wychowania reprezentują różne ideologie, a młodzież często postawiona jest w sytuacji trudnego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ElżbietaWójtowicz">Największą rolę przypisałabym kobietom - matkom. Na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność za to, co dzieje się w rodzinach. Słusznie powiedział tu ktoś wczoraj, że musimy przeorać naszą obyczajowość. Zła tradycja tworzyła się przez całe lata. Przezwyciężanie jej jest teraz zadaniem dla kobiet wierzących i niewierzących. Być może, że nawet bardziej dla wierzących, bowiem ideały etyczne głoszone przez Kościół są bardzo odpowiednie. Niestety nie sprawdzają się one w praktyce, nawet bowiem uroczystości kościelne nie mogą się obyć u nas bez alkoholu. Duża rola przypada kobietom wiejskim. Niestety na wsi brak rozrywek kulturalnych i młodzież rekompensuje to sobie zaglądając do kieliszka. Kobiety powinny odegrać znaczną rolę w kulturalnym zaktywizowaniu wsi.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ElżbietaWójtowicz">Odczucia społeczne są rzeczywiście takie, że brak nam konsekwencji w realizacji obowiązujących ustaw. W opinii naszej Rady powinno być jednak podkreślone, że istnieje konieczność nowelizacji choćby ustawy o uchylających się od pracy. Dlaczego tak nieskutecznie zwalcza się meliny? Przyczyny tkwią w naszej mentalności. Nieskuteczność ta polega na bezsilności władz porządkowych. Kto handluje alkoholem? Czynią to ci, którzy mają jakieś powiązania i wiedzą że mogą to czynić bezkarnie. Skończmy więc z kumoterstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykZimny">Uważam, że ustawy są na tyle dobre na ile są funkcjonalne. Co nam po najbardziej precyzyjnych ustawach, jeśli niedomaga wykonawstwo? Mogę tu podać przykłady nie tylko z zakresu patologii, ale np. ochrony środowiska. Mamy wspaniałą ustawę, a z każdym rokiem stan środowiska ulega pogorszeniu. Dzieje się tak nie tylko na Śląsku czy w innych regionach przemysłowych, ale nawet w uzdrowiskach odnotowuje się już przekroczenie norm zanieczyszczenia powietrza. Tak wygląda nasza konsekwencja w wykonywaniu prawa. W planach przewiduje się nawet wzrost zanieczyszczenia. Pod koniec 5-latki zanieczyszczenie powietrza - które ma zasadnicze znaczenie dla całego stanu środowiska naturalnego - będzie o ponad 1 mln ton większa. Mimo więc istnienia ustawy, mimo licznych działań, mimo powołania specjalnego urzędu nadal nie ma poprawy w tym, co stanowi podstawę naszego życia - w stanie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#HenrykZimny">Drugi przykład to bardzo precyzyjne przepisy dotyczące bhp. Gdyby je zastosować, to przypuszczam, że żaden zakład w Polsce nie mógłby pracować. Zagrożenia występują nawet w ośrodkach wczasowych, do których wysyła się pracowników na leczenie. Można je stwierdzić także w biurach. Ostatnio odbyła się wielka akcja na rzecz ochrony pracy. Inspektorzy na wszystkich uczelniach wyższych dokonali kontroli. Nie było kierownika, który nie zostałby ukarany. To był właściwie jedyny efekt, że wymierzono kary w wysokości 10–50 tys. zł. Czy to jest szukanie nowych patologii, nowych przestępców? Rozdyma to statystykę wykroczeń, albowiem część ukaranych odwołała się do kolegiów. Na podstawie tych precyzyjnych przepisów winnych znajdzie się wszędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">Po otrzymaniu materiałów na dzisiejsze posiedzenie podjęłam rozmowy z bezpośrednimi realizatorami ustaw, które dziś oceniamy. Co się tyczy ustawy o osobach uchylających się od pracy rozmawiałem z referentami ds. zatrudnienia w dwóch urzędach gminnych i w jednym urzędzie miejskim. Wnioski ich pokrywają się dość dokładnie, z wnioskami Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych przedstawionymi nam w materiałach. Dodatkowym ich postulatem jest to, żeby poprawić pracę referatów kadrowych w zakładach pracy i wzmóc ich współdziałanie z odpowiednimi referatami terenowych organów administracji państwowej. Zbyt długo bowiem trwa zawiadamianie tych organów o fakcie porzucenia pracy przez osobę, która poprzednio uchylała się od niej, a która w trybie ustawy została do tej pracy skierowana. Postulowano też podniesienie granicy wieku, do której działa ustawa z 45 na 55 lat. Ten wiek jest wystarczający. żeby jeszcze przez 10 lat wypracować sobie prawo do emerytury.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">W Polsce na 1 obywatela pracującego przypada 5 osób niepracujących, z których większość jest w wieku przedprodukcyjnym lub poprodukcyjnym. Jest jednak nie do pomyślenia, aby grupa uczciwie pracujących musiała wypracowywać dochód narodowy również na takich, którzy pracy podjąć nie chcą bądź stosują różne zabiegi, by się od niej wymigać, jak np. w fikcyjny sposób uzyskują III grupę inwalidzką. Wiąże się z tym postulat zweryfikowania tych III grup inwalidzkich.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">Pracuję jako przewodnicząca terenowej komisji ds. przeciwdziałania alkoholizmowi. Przedstawiony projekt opinii Rady we fragmencie dotyczącym pracy tych komisji podzielam. Uważam, że zakłady pracy w zbyt małym stopniu prowadzą propagandę przeciwko spożywaniu alkoholu podczas pracy i nie egzekwują tego zakazu. Nasuwa się tu wniosek pod adresem sejmowej komisji zajmującej się nowelizacją Kodeksu pracy, by znalazł się w nim przepis wyraźnie zobowiązujący kierowników zakładów pracy do stosownego działania i egzekwowania, zakazu picia alkoholu przez pracowników. Zakłady pracy powinny też dokładać więcej starań do wychowywania młodych ludzi. Wiadomo, że przyuczani do zawodu często są od samego początku demoralizowani, wciągani do różnych nieuczciwości, kradzieży i pijaństwa. Słuszne jest więc twierdzenie, że młodzież nie jest zła, tylko że źle ją wychowujemy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">Gdy idzie o pracę terenowych komisji ds. przeciwdziałania alkoholizmowi, to jestem zdania, że praca ich niedomaga z tego powodu, iż nie tworzy się im odpowiednich warunków działania. W komisjach tych pracują ludzie rzeczywiście zaangażowani społecznie, lecz nie są traktowani tak jak powinni być. Dotyczy to poradni zdrowia, a także sądów; te ostatnie nie powiadamiają komisji, jakie zostało wydane orzeczenie. Stawia to w trudnej sytuacji członków komisji wobec alkoholików, którymi się zajmują. W tej dziedzinie powinno obowiązywać ścisłe współdziałanie i nie może to zależeć od dobrej woli osób pracujących w poradni czy w sądzie, muszą być one do tego zobowiązane.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">W sprawie narkomanii chciałabym dodać w pkt. f opinii zdanie o potrzebie nasilenia działań informacyjno-propagandowych. Szczególną rolę do spełnienia ma w tej mierze telewizja. Nic tak nie uczy jak to, gdy się widzi, tę tragedię młodych narkomanów. Może gdyby częściej pokazywano jak do tego dochodzi, wówczas na te pozornie bez znaczenia początki zwracaliby większą uwagę zarówno rodzice i nauczyciele, jak i sama młodzież.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#IrenaWoźniakrolnikwewsiFałkowicesekretarzUrzęduGminnegowGdowiezgłoszonaprzezWojewódzkiZwiązekRolnikówKółekiOrganizacjiRolniczychwKrakowie">W pełni podzielam zdanie mojej przedmówczyni, że rodzina i dom są przede wszystkim odpowiedzialne za wychowanie. Był okres, że zwalaliśmy tę odpowiedzialność na szkołę, ale dawniej, jak pamiętamy - a jest nas tutaj z przyprószonymi siwizną włosami niemało - w naszej młodości, o wychowaniu młodego pokolenia decydowała, rodzina. Jest to także pole do popisu dla dużych organizacji - w mieście np. Ligi Kobiet zaś na wsi Kół Gospodyń Wiejskich. Podkreślenie tego powinno znaleźć się w naszej opinii, by zobowiązać te organizacje do działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DariuszSpyra">Nie jestem zwolennikiem mnożenia ustaw. Można się spierać na temat poszczególnych przepisów czy są precyzyjne czy też nie. Nie jest to jednak rzecz najistotniejsza, albowiem rzecz polega nie na modelowaniu ustaw, lecz na konsekwentnym wcielaniu ich w życie. Ustawię trzeba dać czas, by sprawdziły się jej efekty. My natomiast jesteśmy zbyt nerwowi i ledwie coś uchwalimy to od razu chcemy zmieniać. Robiłem w swoich zakładach analizę działania ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#DariuszSpyra">Muszę stwierdzić, że ustawa ta dala konkretne, wymierne efekty: zmniejszyło się picie alkoholu na terenie zakładów, spadła liczba wypadków związanych z nietrzeźwością w pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#DariuszSpyra">Chcę poruszyć inny temat związany z patologią społeczną, a mianowicie problem porzucania i zmieniania pracy; to już jest prawdziwa patologia narodowa. Na Śląsku boli nas to bardzo, ponieważ jest tam dużo przedsiębiorstw i te wędrówki ludów dezorganizują pracę i przynoszą dużo szkód. Prowadzi się obecnie pracę nad układami zbiorowymi. Jest to bardzo ważne. Uważam, że projekt tej ustawy powinien trafić pod dyskusję Rady Społeczno-Gospodarczej. Należałoby przy tym poruszyć zagadnienie fluktuacji i zobowiązać ministra pracy, płac i spraw socjalnych do przedstawienia koncepcji uporządkowania rynku pracy, a także systemu płac. Uruchomiliśmy w zakładach systemy motywacyjne. Dało to pewne pozytywne efekty, ale systemy te wprowadzając różne sytuacje płacowe skłaniają do zmieniania pracy. Uważam, że płaca za tą samą czynność na rym samym stanowisku choć w różnych zakładach powinna być podobna. Trzeba więc stworzyć jakieś zasady modelowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#FranciszekGaik">Pewne zjawiska patologii społecznej przybierają szczególnie niebezpieczne formy. Potrzebne jest przeciwdziałanie przyczynom powstawania zjawisk i zachowań patologicznych w sferze moralnej, społecznej, postawach pracowniczych i obywatelskich. Należałoby zastanowić się, w jakim stopniu przyjęte regulacje prawne odpowiadają warunkom, w jakich żyjemy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#FranciszekGaik">Wydaje mi się, ze mamy zbyt tolerancyjny stosunek do zachowań patologicznych, które przybierają różne formy. Np. we wczorajszym, dobrym programie telewizyjnym, poświęconym 40-leciu Expresu Wieczornego odbyła się rozmowa na temat ciekawej i wartościowej inicjatywy organizowania plenerów malarskich. Jeden fragment tej rozmowy był następujący: zapytano malarza, co chciałby namalować, odpowiedział „nagą babę na tle huty „Warszawa”, na to przedstawiciel tej huty oświadczył: „Huta „Warszawa” jest otwarta na wszelkie propozycje”. Jest to wysoce naganny i szkodliwy przykład publicznego zachowania i wypowiedzi wobec milionów odbiorców programu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#FranciszekGaik">Gdzie szukać przyczyn nieskuteczności regulacji prawnych? Uważam, że w lekceważeniu obowiązujących przepisów. Topografia lokalizacji punktów sprzedaży alkoholu jest zdecydowanie niezgodna z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Na władze lokalne wywierane są naciski aby wydawały zezwolenia na tworzenie nowych punktów sprzedaży alkoholu. Jednym z powodów małej skuteczności, wydawanych przepisów jest inflacja prawa. Stanowi się coraz to nowe ustawy i przepisy, a społeczeństwo zastanawia się, jak te prawa obejść. W strukturze wydatków na żywność aż 30% stanowią wydatki na napoje alkoholowe. Należy zastanowić się, dlaczego nastąpiło aż tak znaczne osłabienie skłonności do oszczędzania, do realizowania pewnych perspektywicznych celów życiowych i do pewnych pozytywnych zachowań.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#FranciszekGaik">Trzeba podkreślać szczególną odpowiedzialność pewnych grup społecznych za zapobieganie i zwalczanie zjawisk patologii społecznej. Trzeba ten problem przedstawiać na szerokim tle funkcjonowania naszego życia społecznego i gospodarczego i adresować sprawy związane ze zwalczaniem patologii do rodzin, organizacji społecznych i zawodowych, do związków wyznaniowych i organizacji religijnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JadwigaKołodziejska">W projekcie opinii rady mówi się o konieczności zwiększenia środków na zwalczanie szkodliwych zjawisk patologicznych. Moim zdaniem trzeba przede wszystkim zastanowić się nad właściwym wykorzystaniem tych środków. Znaczną ich część powinno się przeznaczyć na upowszechnianie kultury i czytelnictwa służące utrwalaniu pozytywnych systemów wartości, właściwych motywacji i postaw. Ponad 6 litrów 100-procentowego alkoholu przypada na głowę mieszkańca. Porównując to z produkcją książek i ich liczbą przypadającą na jednego mieszkańca gołym okiem widać dysproporcję na niekorzyść książki. Jak wiadomo, trwa głęboki kryzys w wydawnictwach i bibliotekarstwie. Należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy oszczędzanie na tej dziedzinie właśnie teraz w trudnej sytuacji gospodarczej jest prawidłowe?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JadwigaKołodziejska">Czy będziemy w stanie zwiększyć produkcję i poprawić jej jakość z ludźmi pozbawionymi książki. Z badań przeprowadzonych ostatnio, a dotyczących zasięgu czytelnictwa książek, okazało się, że 14% badanych nie ma w domu ani jednej książki (włączając w to książkę do nabożeństwa), 9% badanych ma od 1 do 10 książek, a dalsze 9% od 1 do 20 książek.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JadwigaKołodziejska">Zbyt uboga jest oferta kulturalna, która mogłaby być przecież przeciwstawiona mniej wartościowym, a często szkodliwym atrakcjom. Dużo daje do myślenia stwierdzenie przedstawiciela Federacji Konsumentów, iż znaczna część społeczeństwa zatraciła cel oszczędzania na cokolwiek. Nie można się niczego innego spodziewać przy istniejących relacjach cen i płac, zwłaszcza ludzi, którzy są odbiorcami wartości wyższego rzędu. Kształtowanie zainteresowań kulturalnych i życiowych zależy od uwarunkowań ekonomiczno-społecznych. Uważam, iż w naszej opinii należy dodać stwierdzenie o konieczności przeorientowania naszego punktu widzenia na wielkość i strukturę środków na zwalczanie zjawisk patologii z uwzględnieniem przeznaczenia większych środków na tzw. szeroką kulturę. Rozszerzenie działalności kulturalnej i oferty kulturalnej ma wpływ na ograniczenie wielu zjawisk, o których tutaj mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKołodziej">Przytoczę anegdotę z okresu po I wojnie światowej. W jednym z urzędów w Galicji stwierdzono, że nie przestrzega się ustaw. Urzędnik tłumaczył ten fakt następująco: te ustawy się u nas nie przyjęły. Dochodzę do wniosku, że ustawy, o których mówimy, jeszcze się u nas nie przyjęły. Wielu przepisów nie przestrzega się w ogóle lub w małym stopniu; dotyczy to także ustaw o wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu narkomanii. Nienależycie funkcjonują powołane do zwalczania tych patologii organy i instytucje. Zbyt późno powołano i zbyt późno przystąpiły do działania komisje społeczna ds. zwalczania alkoholizmu. Wiele działań podejmuje się za późno i niemrawo. Postępowanie przewidziane ustawą dotyczącą osób uchylających się od pracy przekracza możliwości urzędników, którzy mają się tymi sprawami zajmować. Dotychczasowa procedura jest bardzo niesprawna i nieskuteczna. Urzędnicy, także sądowi, nie posiadają odpowiedniego zasobu wiedzy specjalistycznej i doświadczenia zawodowego w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławKołodziej">Musimy znaleźć środki, aby można było podjąć działania bardziej skuteczne. Zacząć trzeba od gruntownej znajomości przepisów. Dotyczy to m.in. większości dyrektorów zakładów pracy, którzy nie znają ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławKołodziej">Ustawa o zwalczaniu spekulacji zrodziła się w warunkach kryzysu gospodarczego i ostrego braku towarów na rynku. Sięgnięto wtedy do najostrzejszych środków. Dzisiaj duże znaczenie na celowej prawidłowe stosowanie przewidzianych w tej ustawie sankcji. Stosowanie kar powinno być odpowiednio różnicowane, a niektórych czynów nie należy oceniać zbyt rygorystycznie. Niezbędne jest tu działanie stałe i konsekwentne.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławKołodziej">W środkach masowego przekazu w traktowaniu tematyki patologii społecznej stosuje się wiele uproszczeń, panuje pogoń za sensacją. Ponadto w prasie, radio i telewizji nie można ograniczać tej problematyki wyłącznie do informacji — trzeba stosować różne formy objaśniania i przekonywania odbiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanKułakowski">Jak wiadomo, ryba psuje się od głowy. Od ludzi na stanowiskach kierowniczych należy więcej wymagać, także co do przestrzegania obowiązującego prawa. Posłużę się przykładem z mojego terenu, gdzie przy budowie zakładów początkowo sprzedawano piwo, co ujemnie wpływało na dyscyplinę pracy. Po likwidacji punktów sprzedaży wyniki pracy znacznie się poprawiły. Trzeba rygorystycznie przestrzegać zasadę, że płaci się za pracę, a nie za przychodzenie do pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanKułakowski">Funkcje socjalne państwa są bardzo rozbudowane. Wykorzystują to tzw. niebieskie ptaki. Ludzie uchylający się od pracy powinni podlegać odpowiednim rygorom. Być może należałoby organizować coś w rodzaju obozów pracy, chociaż jest to niezgodne z konwencją międzynarodową. Nie widzę jednak innego wyjścia, aby w naszym kraju działo się lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszRapa">Województwo legnickie zajmuje niestety drugie miejsce w kraju pod względem liczby narkomanów. Prowadzono badania nad tym zjawiskiem i m.in. pytano narkomanów co ich skłania do zażywania narkotyków. Okazało się, że wielu młodym ludziom służy to do uchylania się od służby wojskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BolesławSzafrański">Proponuję uzupełnienia do opinii rady, którą przekażę na piśmie zespołowi redakcyjnemu. Uważam mianowicie, że przeciwdziałaniu spekulacji dobrze posłuży zlikwidowanie systemu przyznawania asygnat na samochody i wprowadzenie powszechnej sprzedaży ratalnej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BolesławSzafrański">Słusznie podkreśla się w opinii, że matką patologii jest pijaństwo. Jest to jedno z największych zagrożeń społecznych, zwłaszcza gdy uwzględnić sumy wydawane na wódkę oraz liczbę młodych ludzi, pijących alkohol.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BolesławSzafrański">Proponuję także uzupełnić opinię przykładami. Można by m.in. zapisać, iż Polska - o czym mówiła pani Koziej-Żukowa — jest jedynym w Europie krajem, gdzie uprawia się indywidualnie mak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LeszekHerra">Chciałbym zwrócić uwagę na sprawy dotyczące adaptacji zawodowej młodych pracowników podejmujących pierwszą pracę. Każdy z nich musi się wkupić do brygady, taki panuje powszechnie obyczaj. Gdy syn wróci z pracy pijany, ojciec przeważnie mówi: załoga go zaakceptowała. Zdarzają się też wycieczki szkolne, których połowa uczestników wraz z nauczycielem jest pod wpływem alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#LeszekHerra">Należy podjąć energiczne działania, aby lepiej wykorzystać obiekty bazy sportowej i socjalno-kulturalnej. Nie prowadzi się atrakcyjnej i szerokiej działalności oświatowej i kulturalnej wśród młodzieży. Zajmują się tym niemal wyłącznie spółdzielnie mieszkaniowe, które m.in. tworzą zespoły dziecięce i młodzieżowe. Potrzebują one odpowiedniej pomocy ze strony Ministerstwa Kultury, w tym również pomocy materialnej. W celu odciągania młodzieży od narkotyków i alkoholu trzeba wszystkie placówki kulturalne uczynić otwartymi dla młodych ludzi i zapewnić atrakcyjny program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyRadySpołecznoGospodarczejMieczysławFRakowski">Prof. Janusz Szosland złożył oficjalny wniosek, w którym proponuje skierowanie apelu do organizacji społecznych, a także wszystkich, którzy zajmują się zapobieganiem oraz zwalczaniem zjawisk patologii społecznej. Proszę w dalszych wypowiedziach ustosunkować się do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszPluziński">Z doświadczeń światowych wynika, że najlepsze wyniki w resocjalizacji osiąga się nie przez działania represyjne, ale poprzez aktywizację różnego rodzaju ruchów społecznych. Uważam, że również w Polsce istnieje duże zainteresowanie wśród samej młodzieży problemem tzw. młodzieży trudnej, m.in. ostatnio słychać o „ruchu życzliwych serc”; trzeba to poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszPluziński">Więcej uwagi wymaga narkomania. Jest to choroba wyniszczająca człowieka i dlatego nie można pozwalać sobie na luksus dobrowolności leczenia ludzi opanowanych przez ten nałóg. Wystarczy spacer ulicą Nowy Świat w Warszawie, aby przekonać się o konieczności ingerowania w środowisko narkomanów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszPluziński">Alkoholizm jest zjawiskiem powszechnym. Uważam, że pijaństwo w zakładach pracy powinno być surowo karane. Trzeba również rzetelnie informować o różnego rodzaju ruchach na rzecz trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi; dotyczy to także ruchów, którym patronuje Kościół katolicki. Ruchy te mają na swym koncie znaczne sukcesy, o czym warto dzisiaj przypomnieć. W ustawie o wychowaniu W trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wiele się mówi o współudziale i współuczestnictwie organizacji społecznych. Do tego łańcucha różnych ogniw działających przeciwko alkoholizmowi powinien być włączony również Kościół katolicki, a także kościoły innych wyznań. Nie idzie przecież o rywalizację, lecz jak najszersze współdziałanie i osiągnięcie oczekiwanych efektów dla wspólnego dobra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSzosland">Proponuję, aby rada rozważyła jak wciągnąć do działań mających na celu zapobieganie i zwalczanie zjawisk patologii społecznych, różnego rodzaju grupy nieformalnej a także istniejące ruchy społeczne. Jest to w moim przekonaniu wielki arsenał niewykorzystanych możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejPakulski">Popieram projekt apelu prof. Janusza Szoslanda w przekonaniu, że sprawa tak wysokiej rangi powinna dotrzeć w tej formie do całego społeczeństwa. Być może w ten sposób moglibyśmy jako rada, ciesząca się, jak sądzę, autorytetem w społeczeństwie, wpłynąć na zmianę niekorzystnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WładysławSowa">Dotychczasowa dyskusja udowodniła, że omawiane ustawy mające zapobiegać, a także zwalczać zjawiska patologii społecznej, są nieskuteczne, ponieważ nie są przestrzegane. Jesteśmy jedynym chyba krajem socjalistycznym, który nie potrafi sobie dać rady z osobami uchylającymi się od pracy, a także z narkomanami, gdybyśmy tydzień nawet debatowali w tej sali, w niczym nie zmieni to istniejącej sytuacji. Trzeba przede wszystkim, zmienić mentalność naszego społeczeństwa. Olbrzymią rolę do spełnienia w tej mierze mają środki masowego przekazu, a zwłaszcza telewizja, która powinna pokazywać, że pijak to nie jest święta krowa. Dlaczego nie mówi się o pacjentach z izb wytrzeźwień? Dlaczego nie pokazuje się ich publicznie? Czyżbyśmy się bali, że pokazani zostaną nasi przełożeni?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WładysławSowa">Rzadko na ogół interweniuje milicja, jakby nie interesując się pijakami. Być może i milicjanci uważają, że ludzie piją za swoje pieniądze i mają do tego prawo. Nieporozumieniem jest stałe podnoszenie cen na alkohol, co stało się praktyką naszych władz. Tymczasem pijak jak pił, tak pije nadal, a na tym cierpi jego rodzina i społeczeństwo. W leczeniu pijaków panuje u nas dobrowolność. Ja uważam, że pijaków należy leczyć czy tego chcą czy nie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WładysławSowa">Narzeka się na brak rąk do pracy, a tymczasem tak wiele osób systematycznie od niej się uchyla. Nie rozumiem dlaczego środki masowego przekazu bagatelizują cały problem uważając, że skala zjawiska jest niewielka. Podaje się różne liczby, ale wszystkie nie są wiarygodne, bo tak naprawdę nikt nie wie ile osób uchyla się od pracy. Słusznie ktoś zauważył byśmy nie bali się tego co powie zagranica. Musimy znaleźć sposoby, by zmusić tych ludzi do pracy. Narkomania spadła na nas jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Nie uważam za istotne pytania, czy uprawiać mak czy likwidować wszystkie uprawy. W moim przekonaniu chodzi zupełnie o coś innego. Musimy naszej młodzieży dać inne zajęcia, musimy postawić na sport i rekreację jak to czynią np. nasi sąsiedzi w NRD, a u nas łatwiej jest zapłacić miliony za transfer paru piłkarzy niż przeznaczyć te pieniądze na budowę boisk i hal sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DionizyMichalak">Zmartwiła mnie wypowiedź prof. Kazimierza Kąkola, ponieważ wynika z niej, że powinniśmy ograniczyć dyskusję do oceny funkcjonowania istniejących ustaw, a nie proponować ich nowelizację. Czy po to zebraliśmy się tutaj, aby raz jeszcze stwierdzić, że ustawy są złe? Jeśli tak, to tracilibyśmy niepotrzebnie dwa dni naszej pracy. Uważam, że należy zgłaszać wszystkie konstruktywne propozycje jakie są, choć podzielam pogląd, że potrzebna jest stabilizacja prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DionizyMichalak">Przedstawiłem na piśmie swoje uwagi prof. K. Kąkolowi i teraz dodaję niektóre argumenty. Gdy idzie o ustawę o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy, to mam możliwość obserwowania tych ludzi. Na ogół widać, że nie wchodzą oni w kolizję z prawem i dlatego nikt nie zakłóca im spokoju. Ludzie ci spokojnie „urzędują” od rana do wieczora na ulicy, gromadzą się w miejscach, które ogół, omija, od rana zbierają pieniądze na wódkę. Ich stan zamroczenia alkoholowego wskazuje, że piją co najmniej pół litra wódki dziennie, a więc w ciągu miesiąca wydają na wódkę 30 tys. zł. Skąd biorą te pieniądze? Na pewno nie od rodzin, które żyją w biedzie. Nie widzę żadnego usprawiedliwienia, by wobec tych osób nie stosować przymusu pracy np. w Bieszczadach czy na Żuławach. Ci ludzie stanowią nie tylko obciążenie dla całego społeczeństwa, ale nas kompromitują. Słusznie prof. Kazimierz Kąkol uznał tę ustawę za „bezzębną”, jest ona bowiem nieskuteczna. Tak więc nie można zgodzić się z sugestią, że rada w swojej opinii nie powinna zawrzeć niektórych propozycji nowelizacji ustaw.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DionizyMichalak">Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie porusza niektórych spraw z pogranicza patologii społecznej. Podzielam pogląd, że warunki kryzysowe sprzyjają rozwojowi zjawisk patologii społecznej, ale sądzę, że jest to sprawa przejściowa. Istnieją natomiast głębsze przyczyny pijaństwa, o których niewiele się mówi. Skąd bierze się zainteresowanie alkoholem? Dzieci od najmłodszych lat obserwują w swoim domu stoły bogate zastawione wódką, widzą pijaństwa przy różnych okazjach, nie ma uroczystości domowej bez alkoholu. Wszystko to głęboko zapada w świadomość dziecka. Potem nie ma się co dziwić, że ludzie piją w wieku dorosłym i tyle na to poświęcają czasu i pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#DionizyMichalak">Staje się to nieodłącznym elementem powszechnej obyczajowości, obowiązującym zwyczajem, aczkolwiek nie stanowi jeszcze patologii społecznej. Jeśli ktoś pije, to uważamy, że jest to normalne, bo alkohol pije się na całym świecie. Jest to jednak tylko część prawdy. Rzecz w tym, że picie alkoholu jest w Polsce sposobem bycia. Zaczyna się od. niewielkich dawek, a kończy na tym, że alkohol rządzi człowiekiem, że człowiek podporządkowuje piciu alkoholu swoje skrawy życiowe. Powinniśmy wyjechać z tych obrad z przekonaniem, że sposób bycia polegający na stałym spożywaniu alkoholu, to wstęp do patologii.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#DionizyMichalak">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Wśród osób dotychczas zabierających głos nie ma zgodności w jednej kwestii, a mianowicie, czy należy zaostrzyć ustawę o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy czy nie, czy kierować nierobów do obozów pracy. Nie wypowiadam swojego sądu w tej sprawie, zwracam jednak ponownie uwagę na propozycję apelu zgłoszoną przez prof. Janusza Szoslanda. Proszę o wyraźne wypowiedzi członków rady za i przeciw propozycjom prof. Szoslanda. Ze swej strony chciałbym jednak zwrócić uwagę, że istnieje pewne niebezpieczeństwo związane z tworzeniem obozów pracy: czy aby poprzez obozy pracy nie chcemy z siebie zrzucić odpowiedzialności i mieć po prostu spokój. Poddaję to pod rozwagę. Najłatwiej oczywiście jest aktywizować milicję, ale chyba nie o to chodzi. Ważniejsza jest aktywizacja całego społeczeństwa dla zapobiegania i zwalczania zjawisk patologii społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzZarzycki">Przyłączam się do głosów nawiązujących do tego, co w projekcie opinii nazwano głębszymi przyczynami patologii. Nasilenie się patologii w naszym kraju ma związek ze zjawiskami kryzysowymi. Generalnie rzecz biorąc to co nazywamy patologią występowało w społeczeństwach jak świat światem. Różne są przyczyny tych zjawisk i ich nasilenia. W naszej sytuacji podzieliłbym je na dwie grupy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzZarzycki">Jedna z nich związana jest z wielkimi procesami społecznymi i przemianami politycznymi. Rewolucja społeczna w Polsce pociągnęła za sobą wiele skutków społecznych, jak np. wielkie migracje, emancypacja kobiet, rozwój kultury przemysłowej, zaostrzenie sprzeczności w świadomości społecznej itp. Do tych wielkich przyczyn patologii należą też kolejne załamania i błędy polityczne. Zaliczam to wszystko do przyczyn obiektywnych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzZarzycki">Druga grupa to przyczyny subiektywne. Szkoła w zakresie dydaktyki ma pewne sukcesy, ale w dziedzinie wychowania osiągnęliśmy w ciągu 40-lecia zdecydowanie za mało. Z całą ostrością wyszło to na jaw w latach 1980–1981, kiedy okazało się, że szkoła wypuszcza młodych ludzi zdezorientowanych, pozbawionych zdecydowanego światopoglądu, nie cechujących się patriotyzmem i uspołecznieniem. Zakłady pracy ponoszą winę za złą organizację i kierowanie, bałagan, brak poszanowania czynników produkcji etc. (w tej sytuacji nawoływanie do dodatkowej pracy trąci absurdem). Do czynników subiektywnych należy też niesprawiedliwość w ocenie ludzi. Wiele teraz się mówi o polityce kadrowej, niestety nadal zaufanie i poważanie zyskują ludzie nie posiadający potrzebnych ku temu przymiotów. Nasuwa się tu powiedzenie Benjamina Franklina, że pusty worek nie może stać prosto. Człowiek, który na stanowisku kierowniczym nie stanowi przykładu dla podwładnych nie nadaje się też do tej roli, nie ma bowiem im czego przekazać.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KazimierzZarzycki">Do wzrostu zjawisk patologicznych przyczynia się też chaos prawny i nadprodukcja ustaw. Uważam, że popełniliśmy błąd domagając się zmiany obowiązujących ustaw. Trzeba położyć nacisk na upowszechnianie znajomości prawa i jego egzekwowanie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KazimierzZarzycki">Nie bez znaczenia jest też trwałość, a raczej nietrwałość, naszych instytucji. Niedawno w małym miasteczku zaważyłem aptekę, która chlubi się tym, iż została założona w roku 1896. Mamy inklinację do częstego zmieniania różnych instytucji. Nasz handel był po wojnie reorganizowany chyba ze 150 razy i ciągle mamy do czynienia z „przebranżawianiem sklepów„ - tam, gdzie do niedawna sprzedawało się buty, teraz jest pralnia. A przecież świadomość tego, że na rogu, tam gdzie był „zawsze” jest nadal ten sam sklep odgrywa wcale niebłahą rolę w poczuciu stabilizacji i ładu naszego życia. Ważnym elementem społecznej stabilizacji jest sytuacja rynkowa i pozycja pieniądza. Chory pieniądz jest odzwierciedleniem chorej gospodarki i przyczyną wielu ujemnych skutków. Kto dziś np. decyduje się na oszczędzanie? Kto szanuje pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KazimierzZarzycki">Co chcę przez to wszystko powiedzieć? Powinniśmy się liczyć z tym, że będziemy mieli do czynienia z długotrwałym kryzysem i nie łudźmy się, że uda nam się pozbyć patologii społecznej od ręki. Pierwszą i najistotniejszą sprawą jest to, żeby uporządkować funkcjonowanie gospodarki i w ogóle funkcjonowanie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WładysławBiałas">W środowisku wiejskim obserwuje się duży wzrost spożycia alkoholu i to we wszystkich grupach społecznych i wiekowych. Co ma jednak robić młodzież wiejska z wolnym czasem? Region, który reprezentuję ubogi jest w placówki kulturalne. Wieś w dalszym ciągu jest z reguły pomijana w nakładach na inwestycje kulturalne, albowiem wychodzi się z założenia, że powinno się je realizować w czynie społecznym. Wieś ma jednak wiele innych pilnych potrzeb, a wszystkiego czynem społecznym nie da się zrobić. Była tu mowa, że aktywizacja kulturalna wsi jest wielkim polem do popisu dla kół gospodyń wiejskich. Ale gdzie one mają to życie kulturalne organizować? Wnioskuję więc o większe nakłady na obiekty kulturalne na wsi, wnioskuję też o bardziej stanowcze i rygorystyczne przeciwstawianie się zjawiskom patologicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IzabelaGutfeter">Wiele ważnych spraw społecznych omawiano na tej sali. Prawie wszyscy podkreślali, że oceniamy wykonanie ustaw jako niezadowalające. Obarczanie wyłącznie władz za taki stan rzeczy byłoby niesłuszne. Jak wynikało z dyskusji, wiele do zrobienia w sprawach wychowania mają liczne organizacje społeczne i instytucje, a przede wszystkim rodzina. Jest więc celowe i zasadne wystosowanie apelu do organizacji społecznych, politycznych, kulturalnych, młodzieżowych, aby w jak najszybszym czasie podjąć wspólne działania w celu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej. W dyskusji przewijał się postulat, by stworzyć jednolity front na rzecz walki z patologią. Skoncentrujmy się więc na treści tego apelu oraz na tym, by nadać naszej opinii ostateczny kształt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderKulek">Na pytanie zadane przez przewodniczącego, w jakim kierunku iść, mam dość krótką odpowiedź. Należy sięgnąć do głębszych przyczyn patologii społecznej, następnie iść w kierunku profilaktyki, wzmożenia działań wychowawczych, doskonalenia kadr i zwiększenia odpowiedzialności kadr kierowniczych również za sprawy wychowawcze, a także egzekwowania od tych kadr właściwej postawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Padło tu pytanie, czy ma być to opinia zmierzająca do zaostrzenia penalizacji czy nie. Uważam, że powinna to być raczej opinia diagnostyczna i ten tekst, który został nam zaproponowany, mimo pewnych publicystycznych zwrotów. jest tym o co by nam chodziło.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Skoro padło pytanie o celowość apelu, to powiedźmy sobie, że skuteczność tego rodzaju apeli jest minimalna. Mamy zresztą do czynienia zbyt często z tego rodzaju apelami.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Nasza opinia byłaby nieskuteczna, gdybyśmy pominęli pewien fragment, o którym była już mowa. Obok wszystkich przyczyn patologii społecznej istnieje pewien mechanizm w życiu społecznym, który tym patologiom sprzyja. Dotyczy to np. alkoholizmu. Jak wiadomo alkohol jest źródłem innych patologii. W budżecie państwa, w pracy organizacji handlowych odgrywa on wielką rolę. Wiele instytucji prowadzi ożywioną działalność związaną ze sprzedażą alkoholu, bo to pomaga wykonywać im plany i wykazywać się osiągnięciami finansowymi. Sprawa zwalczania alkoholizmu nie jest więc taka jednoznaczna. Powstaje pytanie, czy w naszej opinii nie powinna być zawarta propozycja przemyślenia tego, czy nasza polityka w tych kwestiach jest dostatecznie konsekwentna? Na ile słowa pokrywają się z czynami wynikającymi z mechanizmów gospodarczych i cenowych?</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">To jedna sprawa. Druga wiąże się też z alkoholem. U nas zjawisko alkoholizmu przestaje mieć taki charakter, jak w innych zdrowych społeczeństwach. Każde społeczeństwo ma ten margines patologii. Jest to przykre, ale nieuniknione. U nas to zjawisko znajduje miejsce nie na marginesie, ale w głównym nurcie życia społecznego, w tej części społeczeństwa, która decyduje o potencjale produkcyjnym, wydajność pracy i jakość polskiego produktu jest przez to uwarunkowana przez ludzi nie w pełni sprawnych. Mamy też rekordowe wskaźniki absencji. Wiąże się to niewątpliwie z alkoholizmem. W opinii trzeba więc zwrócić uwagę na ten aspekt, że nie boimy się patologii na marginesie, lecz w głównym nurcie naszego życia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Propozycje zmian i uzupełnień do projektu opinii na podstawie dyskusji i zgłoszonych wniosków przedstawił przewodniczący zespołu roboczego Kazimierz Kąkol: W tekście projektu opinii postanowiono podkreślić potrzebę ponawiania analiz przejawów i przyczyn patologii społecznej na forum sejmowym. Zdecydowano się wzmocnić niektóre sformułowania, m.in., poprzez stwierdzenie, iż zakłócenia ładu społecznego wywierają zasadniczy wpływ na sytuację rodziny. Podkreśla się niezbędność poszukiwania nowych rozwiązań w szczególności w sferze profilaktyki; o to występowało wielu dyskutantów.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Uwagi ogólne zawarte w opinii uzupełniono stwierdzeniem, że Rada Społeczno-Gospodarcza zwraca uwagę na potrzebę właściwego wykorzystania bazy materialnej, kadr specjalistów oraz dorobku placówek badawczo-naukowych dla podejmowania skutecznych działań w zakresie resocjalizacji. Uznano za potrzebne podkreślić, iż Rada stoi na stanowisku, że trwałość rozwiązań prawnych jest jednym z elementów stabilizacji postaw społeczno-ekonomicznych sprzyjających realizacji prawa.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Do uwag szczegółowych odnoszących się do realizacji ustaw postanowiono wprowadzić wiele uzupełnień. Stwierdza się, iż doświadczenia z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wskazują, że w wielu zakładach pracy nie zastosowano i nie spopularyzowano w dostatecznym stopniu przepisów, a także nie wprowadzono zalecanej kontroli. Rada Społeczno-Gospodarcza zwraca uwagę, iż szczególna odpowiedzialność za realizację tych przepisów spoczywa na kadrach kierowniczych. Proponuje się także włączenie do pracy komisji ds. przeciwdziałania alkoholizmowi pracowników socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">W odniesieniu do realizacji ustawy o zapobieganiu narkomanii Rada Społeczno-Gospodarcza podtrzymuje stanowisko zawarte w opinii rady poprzedniej kadencji z października 1984 r. i opowiada się za koniecznością wprowadzenia monopolu państwa na produkcję maku zarówno na potrzeby przemysłu farmaceutycznego, jak i na cele spożywcze. Wyraża też pogląd, iż należy rozważyć możliwość odstępstw od zasady dobrowolności leczenia narkomanów, w przypadkach kiedy zachowanie narkomana powoduje szkodliwe następstwa dla rodziny i dzieci. Uznaje się też za konieczne zaostrzenie działań wobec osób uprawiających nielegalną produkcję i handel środkami odurzającymi zwłaszcza w stosunku do tych, którzy osiągają znaczne korzyści materialne z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Obecnie pozytywnie rozwiązanie ustawowe w zakresie postępowania w sprawach nieletnich podkreśla się, że skuteczność tych rozwiązań zależeć będzie nie tylko od dalszej rozbudowy ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych i placówek leczniczych o różnym profilu, ale także od liczebności kadr sędziów rodzinnych, pedagogów, psychologów i kuratorów oraz od stałego współdziałania organizacji społecznych z sądami rodzinnymi i sądami dla nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">W odniesieniu do ustawy o postępowaniu wobec osób uchylających się od pracy rada stwierdza, iż ustawa ta jest mało skutecznym orężem walki z pasożytnictwem społecznym. Wskazuje się na potrzebę zweryfikowania zasad i procedury postępowania wyjaśniającego w stosunku do osób uchylających się od pracy i ustanowienie bardziej rygorystycznych przepisów wymuszających obowiązek podejmowania przez te osoby pracy w ciągu 3 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Rada Społeczno-Gospodarcza podkreśla pełną aktualność postulatów zawartych w opinii rady poprzedniej kadencji uchwalonej w marcu 1985 r. odnoszących się do regulacji pranych zwalczania spekulacji oraz stosowania szczególnej odpowiedzialności karnej. Rada przypomina, iż podkreślano wówczas, że wiązanie nadziei na zaprowadzenie porządku głównie z funkcjonowaniem represji karnej i kreowaniem nowych instytucji prawnych jest iluzoryczne. Represja karna może przynieść oczekiwane skutki jedynie wówczas, gdy elementarne i oczywiste poczynania w zakresie organizacji pracy, nadzoru i kontroli pozwolą zidentyfikować sprawców łamania prawa, gdy likwidacja zjawisk niejako zalegalizowanego marnotrawstwa (choćby w postaci produkcji złej jakości) pozwoli uzyskać zdecydowaną dezaprobatę dla przestępstw przeciwko mieniu społecznemu.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Rada Społeczno-Gospodarcza uważa za nieodzowne zwrócenie uwagi, na konieczność zwalczania przyczyn zjawisk przestępczej patologii. Aktywność organów państwa i organów przedstawicielstwa załóg w obronie tego co normalne i zdrowe pozwoli na polaryzację zjawisk negatywnych oraz stworzy przesłanki efektywności form prawno-karnych. W zakończeniu opinii zwraca się uwagę na celowość prowadzenia pogłębionej polityki resocjalizacyjnej, która umożliwiłaby ludziom ukaranym za łamanie prawa powrót do społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#KrzysztofTeodorTeplitz">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Proponuję przedyskutować i zgłosić dalsze poprawki do przedłożonej przez prof. Kazimierza Kąkola poprawionej wersji projektu opinii rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekGaik">Na stronie 6 projektu opinii w drugim akapicie jest zwrot: „chce sobie szkodzić”. Nie bardzo rozumiem dlaczego zostało użyte słowo sobie i proponuję je skreślić. W swoim wystąpieniu Krzysztof Teodor Toeplitz słusznie zwrócił uwagę, że nie tyle jest groźny sam fakt istnienia marginesu społecznego, ile zagrożenie z jego strony dla zdrowych grup społeczeństwa w środowiskach pracy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#FranciszekGaik">Kolejna uwaga dotyczy sformułowania na str. 8. Akapit 3-ci jest dla mnie niejasny. Nie rozumiem, czy uznajemy, że przepisy wykonawcze powinny być zgodne z intencjami ustawy czy też nie. Treść tego akapitu można różnie interpretować. Wydaje mi się, że należy zachować spójność pomiędzy ustawą zasadniczą i aktami wykonawczymi i w tym kierunku powinna zmierzać nowa redakcja projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#FranciszekGaik">Uwagi budzi również pkt c, gdzie mówi się o postępowaniu w sprawach nieletnich. Rada podkreśla, że skuteczność rozwiązań ustawowych zależeć będzie od rozbudowy bazy materialnej, a także od liczebności kadr sędziów rodzinnych. Należałoby moim zdaniem uzupełnić ten fragment opinii o kwestię leczenia nieletnich. Czy jednak należy wprowadzić przymus takiego leczenia w odniesieniu do nieletnich narkomanów? Znane są przypadki kiedy rodzice nie chcieli ujawnienia faktu leczenia swoich dzieci, a zdarzało się, że lekarze dla dobra pacjenta zalecali nawet zmianę miejsca jego zamieszkania. Dlatego część rodziców będzie przeciwna obowiązkowemu leczeniu nie mając często zaufania do lecznictwa otwartego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzKąkol">Zgłoszone uwagi uważam za zasadne z wyjątkiem ostatniej. Sądzę, że na temat niebezpieczeństwa zjawisk patologii społecznej, a zwłaszcza alkoholizmu, występującego w zakładach pracy, zostało powiedziane w projekcie opinii wystarczająco dużo. Sądzę, że wystarczy na str. 8 projektu zgodnie z sugestią Franciszka Gaika dodać, że dotyczy to wymienionych przepisów. Co do przymusu leczenia narkomanów, to rzeczywiście mogą być sytuacje, że rodzice uznają leczenie swoich dzieci za wyłącznie ich sprawę. Dlatego też nie mówimy, że takie osoby muszą się leczyć, ale że mogą, że powinny się leczyć. Jesteśmy bowiem świadomi tego, co tak świetnie i lapidarnie unaocznił nam dzisiaj Władysław Sowa z Fabryki Samochodów Ciężarowych w Starachowicach, a mianowicie, że kiedy płomień się rozszerza i grozi katastrofą, to obowiązkiem wszystkich jest go gasić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekGaik">Proponuję, by na str. 8 kiedy się mówi o organizacjach społecznych i politycznych, a także związkowych i wyznaniowych dodać zwrot; „szczególna odpowiedzialność moralna spoczywa na…” Kazimierz Kąkol: Uważam to uzupełnienie za absolutnie słuszne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JadwigaKołodziejska">Na str. 1 opinii rady niezbyt szczęśliwie został użyty zwrot „zadekretowane”. Proponuję zastąpić go sformułowaniem: „nie może być automatycznym rezultatem działalności prawa”. Dalej jak w tekście. Na str. 3 stwierdzamy w opinii, że „opinia publiczna w swojej większości domaga się”; skąd my wiemy, czy rzeczywiście większość opinii publicznej domaga się? Przecież nie były prowadzone żadne badania w tym względzie. Na str. 12 w pierwszym akapicie zdanie drugie rozpoczyna się od słów: „wstępnie pozytywna ocena”. Nie wiem co to znaczy „wstępnie” - proponuję je skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzKąkol">Pierwsza uwaga bardzo słuszna: treść pozostaje taka sama, a sformułowanie jest znacznie lepsze. Co do drugiej uwagi o tym, że większość opinii domaga się itd. to oczywiście żadnego dowodu na to nie mamy. Jednak chyba nie ulega wątpliwości, że większość opinii publicznej domaga się od władzy położenia kresu faktom łamania norm prawa, moralności i etyki społecznej. By nie kruszyć kopii, usuńmy słowo „większość”. Trzecia uwaga Jadwigi Kołodziejskiej dotycząca ostatniego fragmentu projektu opinii nosi charakter zasadniczy. Rzeczywiście skąd my wiemy, że ustawy funkcjonują prawidłowo? Mamy liczne sprawozdania, wyniki kontroli, a mimo wszystko, także sądząc po wczorajszej i dzisiejszej dyskusji na posiedzeniu rady, trudno o jednoznaczną ocenę. W sposób sztuczny kreowana jest opinia przemawiająca za skutecznością ustaw, ale to samo przemawia przeciw tym ustawom. I po jednej, i po drugiej stronie nie ma specjalnej chęci znalezienia złotego środka. Myślę, że po prostu jest jeszcze za wcześnie na jednoznaczną odpowiedź czy w wyniku funkcjonowania ustaw nastąpiła rzeczywista poprawa sytuacji. Statystyki mówią o tendencji korzystnej. Wiemy jednak, że wiele przestępstw nie jest ujawnianych i że statystyka ich nie obejmuje. Dlatego uważam zdanie zawarte w naszym projekcie za jedynie słuszne, zwłaszcza, że o dalszej części tego fragmentu opinii członkowie rady wypowiadali się bardzo zdecydowanie, mówili wprost o iluzorycznych nadziejach na rozstrzygnięcia pozytywne jedynie przy pomocy represji karnej. Dlatego opowiadam się za tym, aby to sformułowanie w opinii pozostawić w dotychczasowej wersji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KazimierzKąkol">Komendant Główny Milicji Obywatelskiej gen. Józef Bejm: Trudno o jednoznaczną ocenę ustaw, z których jedna funkcjonuje już 4 lata, a inna zaledwie 3 kwartały. Dlatego popieram wniosek o usunięcie słowa „wstępnie”.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KazimierzKąkol">Wniosek powyższy został przyjęty przez radę większością głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HenrykCzech">Obawiam się, że ktoś czytając projekt naszej opinii dojdzie do przekonania, iż źródłem wszelkiego zła, jeśli chodzi o pijaństwo, są zakłady pracy. Kilkakrotnie na ten temat się mówi i chyba zbyt wiele. Przecież są takie zakłady pracy, w których właściwie realizowana jest ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzKąkol">Nie podzielam tej opinii. Jeśli tylko w niektórych zakładach pracy tak się dzieje, to bardzo źle, ponieważ obowiązek wykonania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi spoczywa na dyrekcjach wszystkich zakładów pracy. W ogóle zakład pracy nie jest miejscem do spożywania alkoholu. Na całym świecie są to po prostu rzeczy niewyobrażalne. Dlatego jestem za utrzymaniem dotychczasowych sformułowań na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanSzklarski">Kiedy się mówi o zakładach pracy należałoby dodać słowa” i w instytucjach”.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanSzklarski">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław Rakowski: Uznamy tą poprawkę za słuszną, ponieważ zwyczajowo odróżnia się zakłady pracy od instytucji.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JanSzklarski">W swoim przedpołudniowym wystąpieniu argumentowałem, jak sądzę przekonywująco, że nie wszystko zależy od bazy materialnej i jej rozbudowy ani od liczebności kadr sędziów rodzinnych. Przede wszystkim idzie o zaangażowanie ludzi, wśród nich wychowawców, pracowników oświaty. Proponuję o tą uwagę uzupełnić fragment projektu opinii na str. 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzKąkol">Przyjmuję uwagę jako słuszną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławWilk">W pkt. d na str. 10 mowa, że w stosunku do osób, które dla osiągnięcia korzyści materialnych produkują bądź handlują narkotykami „kary powinny być skuteczne”. Proponuję ten końcowy zwrot zastąpić sformułowaniem: „kary powinny być zdecydowanie ostrzejsze”. Mamy obecnie taką sytuację, że kary stosowane za spekulację są wyższe niż za handel narkotykami. W naszej dyskusji dominowały sprawy alkoholizmu, mówiono że on jest źródłem wszelkiego zła. Uważam jednak, że co najmniej taką samą wagę powinniśmy przykładać do zwalczania narkomanii, bo w tej dziedzinie można jeszcze coś zrobić, w każdym razie jest jeszcze czas na przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się narkomanii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławBęcal">Może należy powiedzieć, że aby kary były skuteczne powinny być ostrzejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JaninaSuskaJanakowska">Co to znaczy kary ostrzejsze? Jest to względne. Skuteczność „jest słowem, które wydaje się na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JaninaSuskaJanakowska">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Może zamiast „skuteczne” użyć sformułowania dostatecznie dotkliwe”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzKąkol">Wydaje się, że słowo „skuteczne” pasuje tutaj najbardziej. Po co ucinać dwie ręce skoro wystarczy jedną? Zresztą to co jest ostre w jednym województwie może się okazać zbyt łagodne w innym.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#KazimierzKąkol">W głosowaniu członkowie rady opowiedzieli się za sformułowaniem zawartym w projekcie opinii.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#KazimierzKąkol">Henryk Świtaj, przedstawiciel Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych: Na str. 11 proponuję zastąpić sformułowanie „uregulowania w sposób wyczerpujący problemu zatrudnienia osób” zwrotem „bardziej skutecznego działania wobec osób”. Zawarte w projekcie sformułowanie sugeruje, że coś zaczynamy od nowa.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#KazimierzKąkol">Słusznie.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#KazimierzKąkol">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Jeśli nie ma więcej uwag, to głosujemy cały tekst projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#KazimierzKąkol">Rada przyjęła opinię nr 3 jednomyślnie i przeszła do uchwalenia tekstu apelu.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#KazimierzKąkol">Zgłaszam wniosek, by rada upoważniła prezydium do redakcyjnego dopracowania tekstu apelu, którego projekt brzmi następująco: „Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie formułując opinię na temat aktualnego stanu zapobiegania i zwalczania patologii społecznej, kładąc szczególny nacisk na dopełnienie obowiązków nakładanych przez ustawy na organy administracji państwowej i gospodarczej, porządku publicznego, ścigania i wymiaru sprawiedliwości uważa za konieczne zwrócenie się z apelem do wszystkich stających twarzą w twarz z sytuacją społeczną niosącą ze sobą groźbę bądź rodzącą zjawiska patologii o aktywne przeciwstawienie się zagrożeniom i nagannej praktyce.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#KazimierzKąkol">Do wszystkich to nie znaczy do nikogo. Do wszystkich - to do każdego z nas indywidualnie, do grup i organizacji społecznych, samorządów pracowniczych, organów samorządu spółdzielczego stojących na straży moralności pracowniczej i zasad etyki zawodowej. Klimat społecznej aprobaty dla rozwiązań ustawowych, wsparcie poczynań podmiotów zobowiązanych naszą własną aktywnością, czynienie użytku z instrumentów jakie na mocy własnej decyzji jesteśmy wyposażeni, będzie miało istotne znaczenie dla powstrzymania zjawisk nie dających się pogodzić z tym co powszechnie uważamy za normalne, zwykłe, społecznie obowiązujące”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RyszardDzialuk">Popieram wniosek prof. K. Kąkola, aby rada upoważniła prezydium i autorów projektu do redakcyjnego dopracowania apelu. Uważam też, że powinien on być bardziej konkretny, choć ogólny jego ton jest słuszny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzKąkol">Koncepcja polega na tym, by apel ten ukazał się równocześnie z naszą opinią w jutrzejszej prasie. Może być więc lakoniczny i powściągliwy. Idzie o to, byśmy zaakcentowali, że żądamy nie tylko od „góry” odpowiednich działań, ale zwracamy uwagę, iż każdy z nas za takie działania jest odpowiedzialny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKalemba">Jeśli wymienia się adresatów, to powinniśmy wymienić również związki wyznaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IrenaWoźniak">Proponuję dodać jeszcze samorządy terytorialne.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#IrenaWoźniak">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Zakładam, że wniosek prof. K. Kąkola został przyjęty, bo nie widzę sprzeciwu. Proponuję, aby rada zobowiązała prezydium, by tekst ten nie przekraczał jednej strony. Czy są jakieś głosy w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WładysławSowa">Na poprzednim posiedzeniu jeden z członków rady podniósł problem zaopatrzenia kooperacyjnego w przemyśle elektromaszynowym. Proponowałbym, aby Rada Społeczno-Gospodarcza zajęła się tym problemem. Popieram ten wniosek, ponieważ w dziedzinie tej panuje istne prawo dżungli, a na ręce przewodniczącego rady złożę w związku z tym odpowiednie materiały.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WładysławSowa">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: Prezydium wniosek ten rozpatrzy, choć już teraz mogę powiedzieć, że mam wątpliwości, czy słuszne jest, by rada zajmowała się takimi tematami prowadzącymi jedynie do opisu sytuacji, a nie formułowania opinii.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WładysławSowa">Myślę, że nie będzie to poczytane za schlebianie bądź chęć przypodobania się członkom rady, jeśli stwierdzę, że nasze obrady były ciekawe, pożyteczne i owocne, że zaczynamy jako chwytać wiatr w żagle. Godne podkreślenia jest, że rytm pracy staje się coraz lepszy.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WładysławSowa">Padały tu różne krytyczne uwagi, nieraz nawet bardzo krytyczne, ale nikt nie może powiedzieć, że była to „polska ściana płaczu”. Dominowała troska o znalezienie rozwiązań, które by satysfakcjonowały nasze społeczeństwo. Intuicyjnie wyczuwamy, że większość społeczeństwa oczekuje takich kroków, które by zmieniły tę niekorzystną sytuację. Co się tyczy tych problemów o których mówiliśmy, to jest to walka obliczona na wiele lat i sądzę, że nie może być inaczej. Problem sprowadza się do aktywności społeczeństwa i do tego, by nie godzić się ze złem. Przyczyn sytuacji należy szukać nie tylko w cechach natury ludzkiej ale i tym co w ostatnich kilku latach nastąpiło w naszym kraju, a co niegdyś pozwoliłem sobie nazwać głębokim pęknięciem narodowym. Gdyby sytuacja gospodarcza była korzystniejsza, to część tych zjawisk by odpadła; jak słusznie tu zauważono, nie spekuluje się warzywami ponieważ jest ich pod dostatkiem. Jeśli zwracamy w opinii uwagę na różne trudności w realizacji tych ustaw, to wynika to stąd, że - jak to potocznie się mówi - wiele osób odpowiedzialnych za ich realizację działa na pół gwizdka.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WładysławSowa">Na pozytywne podkreślenie zasługuje fakt, że w pracach naszych brali również udział przedstawiciele Episkopatu, Zjawiska te gnębią wszakże także wyznawców religii katolickiej. Jest to dobry znak, że możemy stawiać pomosty między związkami wyznaniowymi a instytucjami państwowymi. Tak więc uważam, że możemy być usatysfakcjonowani przebiegiem obrad i dziękuję zespołowi pod przewodnictwem prof. K. Kąkola za wkład pracy w opracowanie opinii.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>