text_structure.xml 119 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Se j m</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Kadencja VIII — Sesja IV</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Sprawozdanie Stenograficzne z 24 posiedzenia Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w dniu 21 lipca 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Warszawa1982</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 05)</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałek Piotr Stefański)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy powołuję posłów Apolonię Czernik i Marię Korczykowską.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Apolonia Czernik.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Protokół 23 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Zgłoszone zostały wnioski w sprawie zmian w składzie Prezydium Sejmu. W związku z tym Prezydium Sejmu przedkłada projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu dotyczącej składu Prezydium Sejmu. Wpłynęły również wnioski Prezesa Rady Ministrów w sprawie zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia o nowe punkty w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">„2. Projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druk nr 217).</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">3. Zmiany w składzie Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">4. Zmiany w składzie Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">Dotychczasowy punkt drugi otrzymałby oznaczenie jako punkt piąty.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszalek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszalek">Uważam, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszalek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Wystąpienie Prezesa Rady Ministrów Wojciecha Jaruzelskiego o zamierzeniach Rządu na drugie półrocze 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Jaruzelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! 38 lat temu ogłoszony został Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Z okupacyjnej otchłani, z ognia toczącej się wojny wyłoniła się ludowa Polska.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechJaruzelski">Zaczęliśmy budować nowy ustrój w warunkach straszliwej wojennej spuścizny, z brzemieniem wiekowego zacofania. Czas, który minął — to lata mozolnego, upartego trudu, lecz i historycznych osiągnięć. Nie ustrzegliśmy się błędów i gorzkich porażek. Ale wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, przywołać uczciwie wspomnienia lub świadectwo tych, którzy pamiętają, porównać punkt startu nawet z obecną, trudną przecież rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechJaruzelski">Niełatwo dziś o świąteczną radość. Przed nami wyprowadzenie kraju z kryzysu i zwątpienia. Znękany trudnościami i rozterkami naród chce i ma prawo wiedzieć, jaka będzie przyszłość, stawiać pytanie, do czego zmierzamy. Dla pełnego poczucia perspektywy równie ważne jest jednak uświadomienie sobie, jaki był początek.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WojciechJaruzelski">Rewolucja przyniosła ludziom pracę, równość i prawa; krajowi — bezpieczne, sprawiedliwe granice; narodowi awans cywilizacyjny i kulturalny. Manifest Lipcowy, znosząc klasowe krzywdy i bariery, dał Polsce wielką, demokratyczną reformę ustrojową na historyczną skalę. Rok 1944 otworzył przed naszym krajem ogromne szanse. Socjalizm, jego idee i horyzonty wyzwoliły nowe aspiracje. Podniosły pułap oczekiwań. Ich zderzenie z obecnymi trudnymi realiami tłumaczy nierzadkie poczucie zawodu i niespełnienia. Ciężary dnia dzisiejszego przyćmiewają świadomość ogromnych przecież przemian, jakie zaszły w Polsce Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WojciechJaruzelski">Godzi się w przededniu lipcowego święta przypomnieć, że na te przemiany złożyła się też walka polskiego żołnierza. Kierujemy do bojowników ruchu oporu, do kombatantów ze wszystkich polskich armii szczególnie serdeczne uczucia. Szli do kraju różnymi drogami, lecz łączyła ich wizja Polski niepodległej, sprawiedliwej, bezpiecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WojciechJaruzelski">Racja stanu Polski — to integralność państwowego terytorium, umacnianie gwarancji pokojowego bytu narodu. Układ sojuszów z ZSRR, z bratnimi krajami socjalistycznymi zapewnia od dziesięcioleci nienaruszalność naszych granic. Sprawia on, że możemy dziś dyskutować, sprzeczać się nawet o polskie sprawy w polskim Wrocławiu, Gdańsku i Szczecinie, we wzniesionej z popiołów Warszawie. Sojusz — to dwustronne zaufanie, partnerska lojalność. To wciąż żywa pamięć o tysiącach radzieckich żołnierzy, którzy spoczęli na zawsze w naszej ojczystej ziemi. Ile jeszcze prób, czasu i doświadczeń trzeba, żeby te proste prawdy dotarły do wszystkich?</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WojciechJaruzelski">Dziś, w obliczu narastających dla pokoju zagrożeń, wartość naszych sojuszów nabiera jeszcze większego znaczenia. Polska może suwerennie istnieć i rozwijać się tylko jako kraj socjalistyczny, sprzymierzony z niezawodnymi przyjaciółmi, z socjalistyczną wspólnotą.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WojciechJaruzelski">13 grudnia ubiegłego roku mówiłem, że pragniemy Polski wielkiej — wielkiej swym dorobkiem, kulturą, formami życia społecznego, pozycją w Europie. Pragnę z wysokiej sejmowej trybuny powtórzyć te słowa raz jeszcze. Jest w naszej mocy, aby pokonać obecne trudności, powrócić na należne miejsce w świecie. Niech dla każdego uczciwego obywatela Polska będzie ojczyzną, w której chce się żyć i pracować. Niech nie zabraknie w naszym kraju perspektyw dla jednostki oraz poczucia wspólnoty nadrzędnych, narodowych interesów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WojciechJaruzelski">Mówiono niegdyś tyle programów, ilu Polaków. Widzieliśmy niedawno rozbrat z realizmem, z elementarną odpowiedzialnością. Wskrzeszano i umarłe widma przeszłości. Jeszcze i dziś wznoszą się nieraz rozczapierzone palce. Na tę literę nie zaczyna się żadne polskie słowo. Od niej w Polsce nie będzie lepiej. Może być tylko gorzej. Polsce jest rzeczywiście potrzebne zwycięstwo — zwycięstwo zdrowego rozsądku.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WojciechJaruzelski">Jest program wybiegający poza dzisiejszy, zasnuty chmurami horyzont. To program IX Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jego zasadnicze kierunki zaakceptować może każdy patriota, niezależnie od swych osobistych zapatrywań lub wierzeń. Ten program jest i pozostaje naszym drogowskazem.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WojciechJaruzelski">Zasadniczy zarys przedstawionych ostatnio Wysokiej Izbie zamierzeń Rządu nie uległ zmianie. Problemy, przed jakimi stoi nasz kraj pozostają w istocie te same. Dlatego nie wygłaszam dziś programowego przemówienia. Pragnę jedynie przedstawić Wysokiej Izbie główne wybrane założenia, jakimi Rząd kierować się będzie w ciągu najbliższego półrocza.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejmie! Będzie to trudne półrocze. Weszliśmy w nie z obciążeniem trwającego nadal kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WojciechJaruzelski">Zacznę od spraw ekonomicznych. One dziś budzą największą troskę ludzi pracy. Dla Rządu stanowią również problem kluczowy.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WojciechJaruzelski">Stan ekonomiczny kraju jest Obywatelom Posłom dobrze znany. Spiętrzyły się napięcia i zakłócenia, które musiałyby wstrząsnąć najzdrowszym nawet organizmem gospodarczym. Życie Polaków jest trudne. Wiele rodzin patrzy z niepokojem w najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WojciechJaruzelski">Tym większe uznanie i szacunek wyrazić trzeba społeczeństwu polskiemu za jego mądrą cierpliwość. Zdecydowana większość narodu, niezależnie od zapatrywań, od ostrych nawet sprzeczności, rozumie, że kryzysu przeskoczyć ani przeczekać się nie da. Trzeba go przełamywać, pokonać aktywną pracą.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WojciechJaruzelski">Nie jest to hasło bez pokrycia. W produkcji przemysłowej pojawiły się pierwsze korzystne oznaki. Wpływają na to przede wszystkim dobre wyniki przemysłów wydobywczych. Górnikom należą się szczególne słowa uznania. Pomyślne rezultaty uzyskuje również część przedsiębiorstw i branż przemysłów przetwórczych, tych, których kierownictwa i załogi wykazują aktywność i zaradność, potrafią zastąpić krajowymi importowane dotychczas z Zachodu materiały i surowce, zmieniać technologię wytwarzania, rozwinąć produkcję poszukiwanych towarów. Coraz większe, perspektywiczne znaczenie mają dodatkowe dostawy materiałowe, a także rozszerzająca się kooperacja z ZSRR oraz innymi krajami socjalistycznymi. Utrzymanie tych tendencji w gospodarce stwarza możliwość zahamowania regresu, osiągnięcia pod koniec drugiego półrocza poziomu produkcji z roku ubiegłego. Z takich przewidywań wychodzimy w pracach nad planem społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w latach 1983— 1985. Chcemy, aby były to lata przyspieszonych przeobrażeń w strukturze wytwarzania i rozwoju gospodarki, jej równoważenia, poprawy sprawności funkcjonowania. Aby była to trzylatka mocnego odbicia od dna.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WojciechJaruzelski">Podstawowym obecnie zadaniem jest ożywienie, wzrost produkcji. Pilne staje się lepsze, aktywne spożytkowanie zasobów pracy. Obecny stan w tym zakresie jest niezadowalający. W części zakładów zatrudnienie jest za duże, nieproporcjonalne do możliwości zaopatrzenia materiałowo-technicznego oraz wielkości zapotrzebowania na produkcję. Z drugiej strony w wielu innych zakładach posiadających wystarczające zaopatrzenie i możliwości zbytu brakuje rąk do pracy. Tę sytuację będziemy poprawiać sterując odpowiednio zatrudnieniem absolwentów. Stworzone zostaną także wkrótce warunki zachęcające do ponownego podjęcia pracy przez osoby, które przeszły na wcześniejszą emeryturę. Jednocześnie muszą być podjęte energiczne działania na rzecz podniesienia dyscypliny pracy, a zwłaszcza eliminowania nieuzasadnionej absencji. To także istotna rezerwa zwiększenia produkcji. Wszędzie tam, gdzie są takie możliwości muszą być one bezwzględnie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WojciechJaruzelski">Sprawą wielkiej wagi pozostaje usprawnienie systemu zaopatrzenia materiałowego oraz racjonalizacja zużycia surowców. Surowce i materiały otrzymają przede wszystkim ci, którzy wytwarzają najniezbędniejsze produkty oraz uzyskują najlepsze ekonomiczne efekty. Zaostrzymy rygory wobec licznych jeszcze przejawów marnotrawstwa. Między innymi z tą myślą powołany został ostatnio Inspektorat Gospodarki Materiałowej. Niepokojące jest także obniżanie jakości produkcji, zwłaszcza w wyniku zwykłego niedbalstwa, lekceważenia odbiorców. Będziemy temu skuteczniej przeciwdziałać. Sięgniemy po nowe rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WojciechJaruzelski">Zgodnie z zapowiedzią opracowywany jest w konsultacji z załogami nowy system płac. Niezależnie jednak od przyszłej kompleksowej reformy systemu wynagrodzeń możliwe i konieczne jest podjęcie prac nad usprawnieniem rozwiązań płacowych w poszczególnych zakładach. Już dziś mają one pod tym względem niemało swobody. Rzecz w tym, aby ją wykorzystały śmiało i konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WojciechJaruzelski">Nadchodzi okres zbiorów, prawdopodobnie nie gorszych niż w ubiegłym roku. Rośnie aktywność produkcyjna wsi. To cieszy, najważniejsze jednak, aby wszystko co ziemia urodzi, zostało starannie zebrane i zagospodarowane. Decyzje podjęte przez Rząd, powinny usprawnić skup płodów rolnych, zwłaszcza zboża. Mamy ograniczone możliwości jego importu. Państwo musi więc skupić od rolników tyle, aby starczyło na chleb, na przetwory zbożowe do przyszłorocznych zbiorów. Jest to zadanie w gospodarce żywnościowej pierwszoplanowe.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WojciechJaruzelski">Kontynuowane będą przedsięwzięcia mające zahamować spadkowe tendencje w hodowli. Od tego zależy utrzymanie przydziałów mięsa i jego przetworów w roku przyszłym na poziomie roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WojciechJaruzelski">Ożywianie produkcji zaostrza trudności transportowe. W tej dziedzinie ujawniają się wieloletnie zaniedbania. Rząd podjął już doraźne zabiegi zmierzające do poprawy pracy transportu, zwłaszcza kolejowego. Nie rozwiąże to jednak w pełni problemu. Potrzebne będą odpowiednie preferencje dla transportu w planach na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WojciechJaruzelski">Troską socjalistycznego państwa jest — nie dopuścić do rozszerzania się obszarów społecznego niedostatku. Z tą myślą podniesione zostaną jeszcze w bieżącym kwartale najniższe płace, renty i emerytury oraz zasiłki rodzinne. Wzrosną także fundusze na pomoc społeczną.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WojciechJaruzelski">Przeprowadzona w lutym podwyżka cen żywności, a także dokonujące się zmiany cen artykułów przemysłowych stopniowo zbliżają poziom dochodów ludności do rozmiarów produkcji, do możliwości dostaw towarów i usług na rynek. Oznaczają więc przykry, ale nieuchronny powrót do ekonomicznych realiów.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WojciechJaruzelski">Jest jednak granica między twardą koniecznością gospodarczą a nadużywaniem swobody w ustalaniu cen. Zaczyna się poza nią nieuzasadniona drożyzna, często wręcz cenowy rabunek. 25 stycznia wskazywałem na to niebezpieczeństwo. Niestety, nasze przeciwdziałanie okazało się nie dość skuteczne. Ceny windują liczne państwowe przedsiębiorstwa, spółdzielnie, sektor prywatny, wolny rynek. Praktyki takie godzą w podstawowe interesy społeczeństwa, prowadzą do nieuczciwego bogacenia się silniejszych, sprytniejszych, bezwzględnych.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WojciechJaruzelski">Wydałem polecenie Ministrowi Finansów, Ministrowi do spraw Cen oraz innym kompetentnym organom państwowym, aby zaostrzyły kontrolę i ukróciły te praktyki. Sądzę, że również Najwyższa Izba Kontroli, jako organ podległy Sejmowi, może spełnić w tym znaczącą rolę. Rząd podejmie odpowiednie kroki przeciw wykorzystywaniu przez producentów monopolistycznych pozycji dla osiągania nieuzasadnionych zysków. W walce z cenową samowolą liczymy na pomoc czynnika społecznego, zwłaszcza ruchu obrony konsumentów. Pragnę jednocześnie potwierdzić publikowane już decyzje o wstrzymaniu do końca bieżącego roku podwyżek cen urzędowych, to jest cen ustalanych centralnie.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WojciechJaruzelski">Powszechne potępienie wywołują krociowe spekulacyjne zyski, przypadki zachłannego bogacenia się kosztem społeczeństwa, żerowania na ciężkiej sytuacji, na niedostatku. Obraża to poczucie sprawiedliwości klasy robotniczej, wszystkich uczciwie pracujących. Zobowiązałem aparat finansowy do zaostrzenia rygorów fiskalnych. O wynikach tych działań zaczęliśmy informować opinię publiczną.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WojciechJaruzelski">Celem rządowej polityki dochodowej, cenowej i podatkowej jest zgodne z zasadami sprawiedliwości społecznej rozłożenie ciężarów kryzysu. W tej sprawie władze i społeczeństwo znajdują się po tej samej stronie.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WojciechJaruzelski">Rząd będzie konsekwentnie wprowadzał reformę gospodarczą. Analizujemy funkcjonowanie poszczególnych jej rozwiązań. Tam, gdzie wdrożone mechanizmy nie przynoszą oczekiwanych rezultatów — wprowadzone będą odpowiednie zmiany. Jedyną miarą poprawności rozwiązań muszą być konkretne efekty. Od reformy nie może być, nie będzie odwrotu. Ta część kadry zarządzającej, która tego nie rozumie, lub rozumieć nie chce, będzie musiała odejść.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WojciechJaruzelski">O powodzeniu reformy decydować również będzie działalność samorządów pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WojciechJaruzelski">Trzeba wyraźnie przyspieszyć ich uruchamianie. W ciągu najbliższych trzech miesięcy powinny stać się one autentycznym, odpowiedzialnym partnerem w zarządzaniu większości przedsiębiorstw. Samorządy dają szanse pobudzenia produkcyjnych inicjatyw, przedsiębiorczości załóg. Mogą wzbogacić rozwój socjalistycznej demokracji. Rząd wyraża przekonanie, że samorządy, działając w zgodzie ze statutem, kierować się będą zarówno dobrem załóg, jak też interesem ogółu klasy robotniczej, wszystkich ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WojciechJaruzelski">Działalność związków jest zawieszona. Nie jest to jednak martwy czas. Toczyła się, z udziałem członków wszystkich związków, szeroka dyskusja na temat ich przyszłego charakteru i oblicza. Jej wyniki, płynące stąd wnioski zostaną dziś przedstawione Wysokiemu Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WojciechJaruzelski">Jedno jest niewątpliwe: związki zawodowe powinny być samorządne i niezależne od administracji. Powinny troszczyć się w zakładach oraz w poszczególnych gałęziach gospodarki o sprawy ludzi pracy, respektować normy statutowe oraz konstytucyjne zasady socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WojciechJaruzelski">A więc nie mogą być takie, jak model Centralnej Rady Związków Zawodowych przed sierpniem 1980 r., ani takie jak — „Solidarność” przed grudniem 1981 roku. Te dwa, jakże odmienne nurty doświadczeń powodują, że odrodzenie ruchu związkowego jest nie tylko ważne, ale i wielce złożone. Zaostrza sytuację obecna antypaństwowa, nielegalna działalność części działaczy i niektórych członków — „Solidarności”. Konspirując, jątrząc, organizując awanturnicze wybryki spychają swą organizację ku samozniszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WojciechJaruzelski">Ruch związkowy musi się odrodzić. Jest on klasie robotniczej, ludziom pracy żywotnie potrzebny. Władza socjalistycznego państwa wyjdzie tej potrzebie aktywnie na spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#WojciechJaruzelski">Socjalistyczne państwo potrzebuje dziś, jak nigdy, sprawnie działającego aparatu, operatywnej, wysoce zdyscyplinowanej administracji. Prowadzone są w tym kierunku wielostronne działania.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#WojciechJaruzelski">Istotną rolę spełniają operacje kontrolne realizowane siłami służb wojskowych z udziałem resortowych specjalistów. Te kompleksowe, jak zakończona właśnie w szóstym już województwie. I te problemowe, jak w rolnictwie czy budownictwie. Ujawniają one wciąż wiele drastycznych zaniedbań i słabości. Wzorowany na doświadczeniach wojska system inspekcyjno-kontrolny zamierzamy wdrożyć do praktyki państwowej na stałe.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#WojciechJaruzelski">Każdy sprawdzian łączony jest z oceną kadr kierowniczych. Na tej podstawie wyciągane są stosowne wnioski personalne i częstokroć podawane do publicznej wiadomości. Jest to również profilaktyka. Będziemy tę praktykę kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#WojciechJaruzelski">Wiosną bieżącego roku po raz pierwszy przeprowadzony został powszechny przegląd kadr w urzędach administracji państwowej. Uważamy go za poważny krok na drodze do zbudowania państwowego systemu pracy z kadrami, nad którego założeniami trwają intensywne prace. Ich rezultatem jest m.in. decyzja w sprawie utworzenia Centrum Podyplomowego Kształcenia Pracowników Administracji Państwowej. Słuchacze, którzy od 1 stycznia 1983 roku rozpoczną studia w tej uczelni rekrutować się przede wszystkim będą z wyłonionych w toku przeglądu młodych, wyróżniających się urzędników.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#WojciechJaruzelski">Kadra z urzędów państwowych złożyła oświadczenia o swym stanie majątkowym. Zaostrzone zostało kryterium oceny postaw ideowych i moralnych.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#WojciechJaruzelski">Aktualnie w ministerstwach i urzędach centralnych 65% podsekretarzy stanu oraz generalnych dyrektorów pełni tę funkcję nie dłużej niż jeden rok. Zmiany kadrowe w terenie objęły w okresie ostatniego półtora roku 50% wojewodów, 40% naczelników gmin i 58% naczelników miast-gmin. Obecnie istotna jest stabilizacja i doskonalenie tej kadry. Tam jednak, gdzie zmiany okażą się konieczne, będą dokonywane stanowczo i konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#WojciechJaruzelski">Przeprowadzane są zmiany strukturalne i organizacyjne. Aparat ministerstw i urzędów centralnych został w ubiegłym roku zredukowany o 3000, zaś w tym roku zmniejszy się o dalsze 2400 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#WojciechJaruzelski">Przywiązujemy duże znaczenie do społecznego doradztwa, ekspertyz i opinii. Rząd realizuje swe zapowiedzi w tej materii. Wnikliwie rozpatrywane są propozycje Polskiej Akademii Nauk. Została powołana i aktywnie działa Konsultacyjna Rada Gospodarcza. Również wojewodom służą pomocą powstałe przy ich urzędach społeczne rady konsultacyjne. W końcową fazę weszły przygotowania do utworzenia Państwowego Centrum Badania Opinii Publicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#WojciechJaruzelski">Rząd ze szczególną uwagę traktuje swe zobowiązania wobec Wysokiego Sejmu. Przyjęty na tym forum program, jaki miałem zaszczyt przedstawić 25 stycznia, przetworzony został w rządowy harmonogram rozwiązywania konkretnych problemów i zadań. W jego realizację wkładana jest wielka praca. Rząd systematycznie informuje opinię publiczną o stopniu wykonania tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#WojciechJaruzelski">Na zakończenie tego tematu pragnę oświadczyć, że współdziałanie z Wysoką Izbą, jakie kształtuje się i pulsuje żywo w związku ze wzmożoną pracą ustawodawczą, z rozwinięciem kontrolnych funkcji komisji sejmowych — Rząd ceni niezmiernie wysoko. Badany jest regularnie stan wykorzystania w pracach administracji państwowej poselskich dezyderatów, opinii oraz interpelacji. Odczuwamy potrzebę dalszego wzbogacania tej współpracy. Z myślą o tym zamierzam powołać podsekretarza stanu do spraw bieżących kontaktów z Sejmem.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#WojciechJaruzelski">Miarą jakości administracji państwowej jest zaufanie społeczeństwa do ludowej władzy. Rząd będzie nadal konsekwentnie zmierzał do eliminowania wszystkiego, co to zaufanie podważa, a zwłaszcza przejawów bezduszności i biurokracji. Będzie też bronił dobrego imienia tych ludzi w państwowej służbie, którzy swą pracą i nienaganną postawą zasłużyli na szacunek. Takich jest wielu — wytrwali godnie w najtrudniejszym okresie. Szczególna służba publiczna, jaką pełni urzędnik socjalistycznego państwa, wymaga od niego wrażliwości na ludzką krzywdę i niedolę, poczucia sprawiedliwości i praworządności. Takiej kadry potrzebuje społeczeństwo, taką ona stawać się będzie coraz bardziej. Rząd, działając w tym kierunku, przedłożył Wysokiej Izbie projekt ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Określi ona ich kodeks etyczny oraz pragmatykę służbową.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#WojciechJaruzelski">Pragniemy, aby aparat państwa wyrażał i realizował nadrzędne potrzeby i wartości. Aby każda decyzja podejmowana w imieniu państwa, choćby surowa i niepopularna, miała autorytet prawa, fachowej kompetencji i pełnej politycznej i osobistej odpowiedzialności. Aby prawo było prawem, a władza władzą. Aby tak jak nie może być powrotu do arogancji władzy, nie mogło być również powrotu do jej bezsiły.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Zrozumiałe zainteresowanie społeczeństwa budzi ocena postępów normalizacji w kraju, perspektywa zniesienia stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#WojciechJaruzelski">Stan wojenny nie był i nie jest celem. Był i jest środkiem. Wprowadzenie go 13 grudnia służyło ocaleniu. Dziś osłania tworzenie przesłanek odrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#WojciechJaruzelski">W ciągu minionych siedmiu miesięcy przelano na świecie rzekę ludzkiej krwi. Zginęły tysiące ludzi — bez stanu wojennego. U nas wprowadzony on został właśnie po to, aby Polska nie spłynęła krwią. Nie był atakiem, był obroną.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#WojciechJaruzelski">Prawa stanu wojennego nie zostały przez władzę nadużyte. Dążymy i dążyć będziemy do tego, aby stosowane były w sposób możliwie najbardziej oszczędny, zgodny z polską mentalnością, z socjalistyczną kulturą polityczną.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#WojciechJaruzelski">Rygory i uciążliwości związane z wprowadzeniem stanu wojennego łagodziliśmy konsekwentnie. Na drodze tej chcieliśmy być już znacznie dalej i bylibyśmy dalej. Uniemożliwiły to jednak działania przeciwnika krajowego i zagranicznego, a w szczególności poczynania waszyngtońskiej administracji, która przed paroma dniami pozwoliła sobie na kolejne niewybredne wypady przeciwko Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#WojciechJaruzelski">Przeciwnik nie zrezygnował z kontrrewolucyjnych zamiarów. Uprawia jątrzącą propagandę. Stosuje środowiskowe naciski. Inspiruje zajścia uliczne. Grozi powszechnym strajkiem. Korzysta przy tym ze wsparcia określonych kół Zachodu, stosujących wobec Polski bezprzykładne sankcje. Dlatego też utrzymanie stanu wojennego jest jeszcze tymczasowo konieczne.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#WojciechJaruzelski">Odpowiedzialność za kraj nakazuje wystrzegać się kroków pospiesznych, pochopnych. Mogłyby skończyć się dla Polski tragicznie.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#WojciechJaruzelski">Jednakże Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego — po dokonaniu oceny aktualnej sytuacji i zarysowujących się w jej rozwoju różnorodnych tendencji, dostrzega realne przesłanki do dalszego łagodzenia rygorów stanu wojennego. W dniu wczorajszym upoważniła ona Ministra Spraw Wewnętrznych do podjęcia stosownych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#WojciechJaruzelski">Zwolnionych zostanie większość internowanych, w tym wszystkie internowane kobiety.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#WojciechJaruzelski">Zostaną wprowadzone dalsze ułatwienia w obrocie pocztowym i telekomunikacyjnym na obszarze kraju oraz z zagranicą. Wojewodowie upoważnieni zostali, aby uchylić zawieszenie znaczącej grupy stowarzyszeń. Rozluźnione będą ograniczenia w wyjazdach za granicę.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#WojciechJaruzelski">Jednocześnie pragnę poinformować Wysoką Izbę, iż jeśli występować będą korzystnie utrwalające się zmiany, bez nawrotów napięć, jeśli świadczyć będą jednoznacznie o uspokajaniu się i normalizowaniu sytuacji wewnętrznej w kraju, to wówczas Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego wystąpi do naczelnych organów władzy państwowej o zawieszenie stanu wojennego.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#WojciechJaruzelski">Równocześnie konieczne będzie zabezpieczenie interesu państwa i narodu w drodze czasowego przekazania Radzie Ministrów szczególnych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#WojciechJaruzelski">Intencją Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego jest, aby warunki umożliwiające zawieszenie stanu wojennego mogły okazać się dojrzałe jeszcze przed końcem bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#WojciechJaruzelski">Wyrażam nadzieję, że Wysoka Izba przyjmie ze zrozumieniem przedstawiony zamiar i da temu wyraz w stosownej uchwale.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#WojciechJaruzelski">Trudne problemy wewnętrzne nie przesłaniają nam sytuacji Polaków przebywających poza krajem.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#WojciechJaruzelski">Chcę przypomnieć stanowisko Rządu: obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, którzy znaleźli się za granicą, jeśli nie zaangażowali się świadomie i aktywnie w działalność skierowaną przeciwko interesom naszego państwa, mogą w każdej chwili powrócić do kraju na podstawie polskiego paszportu. Dotyczy to także osób, których paszporty utraciły ważność.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#WojciechJaruzelski">Wielkie znaczenie ma stan stosunków państwa z Kościołem. Rząd niezmiennie stoi na stanowisku ich konstruktywnego, służącego krajowi rozwoju. Potwierdza to trwający nieprzerwanie dialog, który toczy się nie bez różnic, ale w odpowiadającym interesom Polski kierunku.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#WojciechJaruzelski">Szerokie zainteresowanie w kraju i za granicą wzbudza kwestia wizyty, jaką pragnie złożyć w Polsce Jego Świątobliwość Jan Paweł II.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#WojciechJaruzelski">Władze państwa zajęły od początku w tej sprawie pozytywne stanowisko. Będziemy radzi powtórnej wizycie w naszym kraju, serdecznie w imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej witając Papieża-Polaka.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#WojciechJaruzelski">Otwarty był tylko termin wizyty. Nadały mu niepotrzebnej sensacyjności niektóre oświadczenia, a zwłaszcza zagraniczne prasowe spekulacje.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#WojciechJaruzelski">Rząd uważa, iż aby wizyta przyniosła owocne dla państwa i narodu skutki, powinna być starannie przygotowana. Przede wszystkim zaistnieć muszą dla niej właściwe warunki. Należą do nich w szczególności: spokój w kraju, ustanie działań zagrażających bezpieczeństwu państwa, osiągnięcie niezbędnego stopnia normalizacji. Takie warunki przyjęcia Papieża odpowiadać będą powadze i doniosłemu znaczeniu tej wizyty. Licząc — w myśl trwających obecnie rozmów — na aktywny udział Kościoła w ich tworzeniu, Rząd PRL uczyni ze swej strony wszystko co należne, aby wizyta Jana Pawła II w Polsce mogła odbyć się w przyszłym roku, w ramach jubileuszowych obchodów na Jasnej Górze w Częstochowie, które — jak podały władze kościelne— trwać będą do września 1983 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Socjalistyczną Polskę budować można tylko w warunkach szerokiego, autentycznego porozumienia narodowego. To założenie leżało u podstaw naszych licznych apeli i propozycji. Włącznie z tą, najbardziej konkretną, którą przedstawiłem z tej wysokiej trybuny 30 października ubiegłego roku. Jej losy są Obywatelom Posłom znane. Została pogrzebana w Radomiu i Gdańsku.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#WojciechJaruzelski">Naszemu krajowi potrzebne jest rzeczywiste porozumienie, wykluczające tylko tych, którzy w konfrontacji, w podważaniu socjalistycznej państwowości widzą nadal swój główny cel.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#WojciechJaruzelski">Socjalizm w Polsce jest nieodwracalny. W tej sprawie nie powinno być żadnych złudzeń — w kraju i za granicą. Pewnik ten powinni dobrze zapamiętać niepoprawni wyznawcy poglądu o rzekomej — „tymczasowości” władzy ludowej. — „Tymczasowi” są tylko ci, których antysocjalistyczne zaślepienie prowadzi nadal na manowce. My z obranej drogi nie zejdziemy.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#WojciechJaruzelski">Mamy tylko jedną Polskę, jeden realny kraj, którego losy zależą przede wszystkim od nas samych. Fundamentem porozumienia może i musi być konstytucyjny ład państwa i życia społecznego, wyraźnie obwarowana strefa narodowego bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#WojciechJaruzelski">Kierując się nadrzędnością tej racji, Komisja Porozumiewawcza Patrii i Stronnictw Sojuszniczych, z udziałem przedstawicieli ugrupowań katolików świeckich, wystąpiła z ogłoszoną dziś deklaracją w sprawie utworzenia Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Powstała cenna, wyjściowa płaszczyzna dla konkretnych działań.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#WojciechJaruzelski">Ruch Odrodzenia Narodowego może stać się naszą wielką historyczną szansą, doniosłym etapem w rozwoju nowych, coraz wyższych form socjalistycznej demokracji. Nie sposób dziś o nich przesądzać. W ruchu tym może powstać szersza niż kiedykolwiek dotąd reprezentacja wszystkich klas, warstw i środowisk naszego narodu. Odpowiada to dążeniu do podniesienia rangi stronnictw sojuszniczych oraz środowisk bezpartyjnych, w życiu politycznym kraju. Cenimy koalicyjną współpracę w Rządzie oraz na wszystkich szczeblach życia publicznego. Istnieje możliwość dalszego jej rozszerzenia, aktywnego uczestnictwa wszystkich sił społecznych stojących na gruncie Konstytucji i socjalistycznych przeobrażeń.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#WojciechJaruzelski">Wysoki Sejmie! Siedem miesięcy temu Polska stanęła nad przepaścią. Dziś stoi na rozdrożu. Nadszedł czas, aby dokonać wyboru między drogą donikąd i drogą w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#WojciechJaruzelski">Są w naszym społeczeństwie głębokie podziały. Jest wiele urazów. Nikt tego nie ukrywa. W pierwszych latach powojennych podziały i konflikty były nie mniej głębokie. Minęły lata. Wielu z tych, którzy występowali wówczas przeciw ludowej władzy, odnalazło swe miejsce w socjalistycznej Polsce. Wnoszą cenny wkład w jej budowę. Cieszą się pełnym zaufaniem.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#WojciechJaruzelski">Rocznicę Manifestu Lipcowego obchodziliśmy przez długie lata w poczuciu dumy z osiągnięć, z rozwoju wolnej ojczyzny. Dziś towarzyszy nam troska. Ale jest też nadzieja. Są do niej podstawy. Wiele razy w naszej historii wychodziliśmy z niebezpieczeństw, trudności, kryzysów — nieraz dużo groźniejszych niż dziś. Wyjdziemy i tym razem.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję Obywatelowi Premierowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Obecnie otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszalek">Głos ma poseł Kazimierz Barcikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Poselski PZPR ze zrozumieniem i poparciem odnosi się do zamiarów Rządu zawartych w wystąpieniu generała Jaruzelskiego. Podzielamy oceny i wnioski zawarte w wystąpieniu. Nie wątpię, że linia polityczna wytyczona w exposé Premiera spotka się z aktywnym poparciem organizacji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Liczymy na wsparcie jej przez wszystkich obywateli, którzy dobro socjalistycznej Polski i dobrze pojęty interes społeczeństwa uważają za wytyczną swego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Myślą przewodnią wystąpienia jest otwarcie ku wszystkim Polakom stojącym na gruncie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, upatrującym w programie reform państwowości i życia społecznego drogę do odrodzenia socjalizmu w Polsce jako ustroju sprawiedliwości społecznej i stopniowej poprawy warunków życia ludności. Jest to program rzetelnej i konstruktywnej działalności obywatelskiej na rzecz przezwyciężenia kryzysu trapiącego życie zbiorowe Polaków. Nie ma innej drogi przezwyciężenia obecnych trudności, jak zespolenie zbiorowej woli i pracy, gdyż tylko determinacja i skuteczna działalność w dążeniu do wydźwignięcia się z kryzysu może przynieść oczekiwane przez wszystkich wyniki.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Przeciwstawieniem takiego podejścia jest dziś propaganda różnych ośrodków opozycyjnych, propagujących nic innego, jak marnotrawienie energii społecznej poprzez bierność, wstrzymywanie się od lepszej pracy bądź nawet od wykonywania twórczej działalności. Jest to filozofia nie przezwyciężania kryzysu, a jego pogłębiania z myślą o gromadzeniu niezadowolenia społecznego, aż do wybuchu włącznie. W tym właśnie sensie jest to zbieżne z intencjami reaganowskiej polityki sankcji wobec naszego kraju. Nikt, kto myśli w kategoriach rozsądku a nie zaślepionej wrogości nie może przyjąć filozofii opartej na zasadzie, że im gorzej dla społeczeństwa, tym lepiej dla przeciwników socjalizmu. Godzi to bowiem w podstawy bytu społeczeństwa, marnotrawi jego zdolność do przezwyciężenia kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Uczestniczymy w lipcowym posiedzeniu Sejmu w przeddzień rocznicy ogłoszenia Manifestu, który był zapowiedzią rewolucyjnych przemian w życiu polskiego narodu. Starsi z nas pamiętają, jak wyglądała wówczas Polska wyzwolona po latach okupacji hitlerowskiej, jak wyniszczony był nasz naród. Pamiętają też głębokie podziały polityczne prowadzące do wojny domowej ze wszystkimi jej następstwami. A przecież w tym czasie przeprowadzono reformę rolną, uruchomiono przemysł przejmowany przez ludowe państwo, zasiedlono Ziemie Zachodnie i Północne, zorganizowano oświatę, otwierając drogę do nauki, po raz pierwszy w tej skali dla dzieci robotników i chłopów. Było to możliwe właśnie dzięki determinacji ludzi pracy, którzy nie chcieli tkwić w biedzie, tkwić w starych strukturach społecznych, a wręcz przeciwnie, gotowi byli podjąć i podejmowali wielki trud w imię poprawy swego losu oraz rozwoju kraju. Ich gotowość do twórczego działania była siłą umożliwiającą urzeczywistnienie założeń programowych rewolucyjnej, robotniczej partii i sił politycznych z nią sprzymierzonych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Jeśli dziś powracamy myślą do tych czasów, to nie po to, aby nawoływać do ówczesnej surowości warunków życia. Nie ma takiej potrzeby, gdyż majątek narodowy dzisiejszej Polski, zasoby wiedzy i umiejętności jej obywateli są wielokrotnie większe, a tym samym wielokrotnie większe są możliwości przezwyciężenia obecnych trudności. Powracamy myślą do tamtych lat, gdyż trzeba nam wszystkim uświadomić sobie wielką siłę twórczą ludowych mas, którym rewolucja otworzyła drogę do upragnionych celów. I wówczas, tak jak i dzisiaj nie brakło wrogów klasowych, cieszących się wsparciem reakcyjnych ośrodków zagranicznych. Zbieżność nierozsądnych rachub, naiwności politycznej i świadomej wrogości występująca wówczas i dzisiaj jest bardzo duża. I wówczas i dzisiaj siły wrogie socjalizmowi próbują rozgrywać polską kartę w imię swoich interesów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Czy rzeczywiście każde pokolenie Polaków ma od nowa powtarzać tę samą klasę bez korzystania z nauk historii? Wiadomo przecież, czym to się wówczas skończyło. Dobrze wiedzą o tym różni dzisiejsi wodzowie i ideolodzy podziemia, popychający ludzi do podziemnej działalności, spekulujący na romantyzmie młodzieży, propagujący uliczne wystąpienia i strajki. Dziwić się trzeba tylko, że tak słabo brzmią głosy przestrogi ze strony tych, którzy mogliby przestrzec przed powtarzaniem starych błędów. Często bardziej odpowiada im obciążanie władzy winą za grzechy popełnione i nie popełnione, aniżeli otwarte odniesienie się do faktycznych zagrożeń młodzieży, będących następstwem wrogich wezwań do działań przeciwko konstytucyjnym zasadom, przeciwko obowiązującemu prawu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Dzieje budownictwa socjalistycznego w Polsce jawią się wszystkim jako proces historycznie złożony, w którym okresy rozwoju przeplatają się z sytuacjami kryzysowymi, z okresami napięć społecznych i politycznych. Nie uchylamy się przed rzetelnym badaniem przyczyn tego zjawiska. Badania takie są aktualnie prowadzone z myślą o wyciągnięciu wniosków, ograniczających możliwość występowania kryzysów w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Niesłuszny jest pogląd propagowany szeroko przez przeciwników socjalizmu, a negujący dorobek naszego ustroju w okresie Polski Ludowej. Jest niesłuszny z historycznego punktu widzenia, mija się z faktami, tworzonymi przez ludzi i jest szkodliwy z punktu widzenia potrzeby ludzkiej aktywności. Socjalizm w Polsce rozwiązał wiele doniosłych dla ludzi problemów i dobrze zna problemy oczekujące i wymagające rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Minął rok od IX Zjazdu naszej partii, Zjazdu przygotowywanego w bardzo złożonych warunkach politycznych. W toku przedzjazdowej dyskusji, w oparciu o ocenę tego, co złożyło się na dorobek socjalizmu oraz popełnionych błędów w toku jego budownictwa, zostały wypracowane uchwały tego Zjazdu, którymi nasza partia niezmiennie kieruje się w swej działalności.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Szeroki zakres reform przewidziany w uchwałach IX Zjazdu jest wcielany w życie.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Wbrew zarzutom, jakie stawiali naszej partii przeciwnicy socjalizmu, twierdzący, że są to deklaracje wymuszone sytuacją, nie wyrażające prawdziwych intencji partii, realizujemy reformy w warunkach stanu wojennego, a więc nie w warunkach wymuszania, a w uznaniu ich zasadności i niezbędności. Aktywnie uczestniczy w ich wdrażaniu Klub Poselski PZPR w Sejmie, pracując wspólnie z innymi klubami i kołami poselskimi nad ustawami stanowiącymi o prawnych podstawach reform.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Trzeba zauważyć, że program IX Zjazdu stał się w praktyce programem aktywności państwowej w stanie wojennym. Jest wcielany w życie w warunkach tego stanu. Fakt ten dobitnie dowodzi, iż nasza partia spełnia swą przewodnią rolę również w tych warunkach, w warunkach stanu wojennego, spełnia tak jak spełniać powinna, poprzez pozyskiwanie akceptacji społecznej dla rozwiązań zawartych w programie IX Zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#PoselKazimierzBarcikowski">W oparciu o ustawy przyjęte przez Sejm oraz będące w toku prac legislacyjnych można stwierdzić, że wspólnie pracujemy nad stworzeniem silnej bazy społecznej państwa, nad zapewnieniem szerokiego udziału obywateli w zarządzaniu, w rozstrzyganiu spraw lokalnych i ogólnopaństwowych. Z tych prac, opartych właśnie na uchwałach IX Zjazdu PZPR, wyłania się obraz naszego państwa jako demokracji socjalistycznej, samorządnego, silnego zaangażowaniem obywateli w zarządzanie jego sprawami.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Generał Jaruzelski przedstawił kwestie związane ze stanem wojennym i sprecyzował warunki umożliwiające jego ograniczanie aż do zniesienia. Klub Poselski PZPR podziela to stanowisko. Uważamy, że droga do zniesienia stanu wojennego prowadzi przez odradzanie bądź budowę struktur społecznych jeszcze w okresie trwania stanu wojennego, aby przejście do normalnej działalności państwa następowało bez komplikacji i nowych napięć. Wymaga to uchwalenia przez Sejm szeregu ustaw o charakterze ustrojowym, jak np. ustawy o radach narodowych i samorządzie terytorialnym, o spółdzielczości i szeregu innych. Wymaga to stworzenia ustabilizowanych ogniw samorządowych w przedsiębiorstwach, a następnie odradzania związków zawodowych po przyjęciu przez Sejm ustawy ich dotyczącej. Państwo polskie powinno wyjść ze stanu wojennego jako odrodzone, stabilne, sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Dzisiejsza prasa przynosi proklamację inicjująca powołanie tymczasowych struktur Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Tekst tej proklamacji wpłynął do Sejmu jako odpowiedź partii politycznych na wcześniejsze wezwanie Sejmu do poszukiwania dróg porozumienia. Nasz Klub spodziewa się, że Sejm na dzisiejszym posiedzeniu wesprze ten ruch swym autorytetem. W rozwoju tego ruchu, zapoczątkowanego w swoim czasie przez obywatelskie komitety odrodzenia narodowego, widzimy drogę do zaangażowania szerokich rzesz obywateli w działalność na rzecz przezwyciężania kryzysu, zrealizowania reform społeczno-gospodarczych oraz skutecznego rozwiązywania spraw lokalnych. Oczekujemy, że ruch ten stanie się ośrodkiem integracji wszystkich konstruktywnych sił społecznych, działających na gruncie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Intencją deklaracji jest otwarty charakter tego ruchu, jego dostępność dla wszystkich organizacji i obywateli, którzy zechcą już dziś, lub zechcą w przyszłości przyłączyć się do niego w imię pracy dla dobra socjalistycznej ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Uważamy, że ostateczne ukształtowanie programu i władz ruchu powinno nastąpić w drodze zjazdów i wyborów odbywających się w miarę budowy jego ogniw. Nasza partia dołożyła starań, aby Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego ogarnął najszersze rzesze ludzi pracy i dobrze służył zespoleniu wszystkich konstruktywnych sił społecznych.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Obywatele Posłowie! Polska Ludowa ukształtowała swoje granice, zabezpieczyła pokojowy byt swoich obywateli oraz rozwinęła trwałą i wzajemnie korzystną współpracę gospodarczą jako członek wspólnoty socjalistycznej oraz uczestnik obronnego Układu Warszawskiego. Przynależność Polski do obozu socjalistycznego była, jest i będzie nakazem, wynikającym ze wspólnoty ideowej oraz polskiej racji stanu. Żadne knowania sił kontrrewolucji nie mogą, nie są w stanie tego zmienić. Są przejawem politycznego awanturnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Doświadczenie ostatnich lat raz jeszcze potwierdziło żywotne znaczenie dla Polski jej przyjacielskich stosunków ze Związkiem Radzieckim, z krajami socjalistycznej wspólnoty. Dowodem — pomoc gospodarcza dla Polski. Dalszy rozwój tych stosunków na drodze integracji ekonomicznej jest ważnym warunkiem wejścia naszej gospodarki na drogę rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Zastosowane wobec Polski, z inicjatywy reaganowskiej administracji, sankcje gospodarcze oraz próby izolacji naszego kraju na arenie międzynarodowej są niczym innym, jak chęcią rozegrania polskich trudności przeciwko naszemu krajowi i obozowi socjalistycznemu. Jest to jednocześnie wyrazem zaostrzenia sytuacji międzynarodowej przez siły imperialistyczne.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Mylą się oczywiście ci, którzy uważają, że Polskę Ludową można wyłączyć z życia międzynarodowego, a Polaków z kultury, do której przynależą, lub zmusić Polskę do podporządkowania się dyktatowi. Nie sądzimy zresztą, aby odmowa współpracy z Polską leżała w interesie ekonomicznym jej dawnych partnerów w stosunkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#PoselKazimierzBarcikowski">W tradycji polityki zagranicznej Polski Ludowej leży działalność na rzecz pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#PoselKazimierzBarcikowski">Klub Poselski PZPR poprze z głębokim przekonaniem rezolucję Sejmu w sprawie budowania pokoju i popierającą inicjatywy radzieckie w sprawie rozbrojenia. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszalek">Obecnie głos zabierze poseł Bolesław Strużek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselBoleslawStruzek">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Przedmiotem dzisiejszej debaty Sejmu, toczącej się w przeddzień 38 rocznicy ogłoszenia Manifestu Lipcowego, jest sprawa duchowego oblicza narodu i jego struktury wewnętrznej, powszechnie uznawanych wartości, aspiracji i odpowiadającej im hierarchii celów i zadań, a również zdolności do realizacji tych celów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselBoleslawStruzek">Aczkolwiek bezpośrednią przyczyną rozpatrywania tej sprawy jest dążenie do stworzenia warunków wyjścia ze stanu wojennego i kryzysu, to należy dostrzegać i przyczyny głębsze, tkwiące w dalszej i bliższej historii ojczystej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselBoleslawStruzek">Gdyby ograniczyć się tylko do ubiegłych 38 lat, to należy stwierdzić, że jedną z tych przyczyn było przeświadczenie, że sama zmiana ustroju społeczno-gospodarczego niejako automatycznie wytworzy nowe społeczeństwo. Prowadziło to do istotnych zaniedbań w systemie wychowania społecznego, nawet do dewaluacji ogólnoludzkich wartości, zadowalania się często pozornymi efektami. Taki stan rzeczy wpływał nie tylko na obniżenie efektywności nowego ustroju, efektywności gospodarki socjalistycznej, na formalizację wielu instytucji, lecz tworzył również zjawiska patologii społecznej — sprzyjał tym zjawiskom — zjawiska frustracji jednostek czy grup, poczucie bezradności jednostki lub dążenie do urządzenia się na własną rękę.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselBoleslawStruzek">Równocześnie jednak w różnych kręgach społeczeństwa kształtowała się świadomość, że fundamentem wszelkich reform powinien być proces odrodzenia społeczeństwa wyrażający się w możliwie szerokim upowszechnianiu i ugruntowaniu ogólnoludzkich norm etyczno-moralnych zespolonych z wartościami wynikającymi z ustroju socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselBoleslawStruzek">Opublikowana dziś deklaracja wspólnie sformułowana i sygnowana przez przedstawicieli partii politycznych — PZPR, ZSL i SD oraz przedstawicieli świeckich ruchów katolickich i chrześcijańskich jest wyrazem owego fundamentalnego, a zarazem integralnego traktowania dzieła naprawy Rzeczypospolitej, którego to dzieła budowniczym może być jedynie szeroki, otwarty — jak to wspólnie określiliśmy — Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PoselBoleslawStruzek">Zostałem upoważniony przez Prezydium</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PoselBoleslawStruzek">Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, które obradowało w dniu wczorajszym, a także na dzisiejszym posiedzeniu Klubu Poselskiego ZSL do zadeklarowania pełnego poparcia dla treści wymienionej deklaracji, jak również oświadczenia, że całe Zjednoczone Stronnictwo Ludowe działać będzie na rzecz rozwoju tego ruchu i reprezentowanych przez ten ruch idei.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PoselBoleslawStruzek">Sądzę zresztą, że wspólną dewizą wszystkich zorganizowanych politycznych i społecznych sił tego ruchu powinna być dewiza: wzbogacając ruch — wzbogacać się samym; współkształtując całość — przekształcać się w składowych częściach. Przestrzeganie tej dewizy zapewniać będzie ruchowi konkretność działań, niezbędną siłę integracyjną, wewnętrzną spoistość.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PoselBoleslawStruzek">W przyjętej nazwie tego ruchu występują dwa istotne elementy: określenie charakteru tego ruchu jako patriotycznego i zespołu głównych celów jako odrodzenia narodowego. Przyjęcie jako kryterium przynależności do ruchu — stosunku do ojczyzny jako państwa socjalistycznego określa płaszczyznę porozumienia i wspólnego działania. Odwołam się tu do sformułowania zawartego w deklaracji. Brzmi ono następująco: „Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, jednoczący robotników, chłopów, inteligencję — tych wszystkich, którzy pragną, aby w ojczyźnie było lepiej, pragnienia zamieniają w czyn, a czynom chcą nadać najskuteczniejszy wymiar. Ruch otwarty dla wszystkich uznających, iż nie ma dla Polski innej drogi niż socjalistyczny jej rozwój, nie ma pewniejszej gwarancji jej niepodległości niż sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim i przynależność do wspólnoty państw socjalistycznych. Ruch zespalający tych, którzy uznają, iż gwarantem socjalistycznego rozwoju jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, spełniająca przewodnią rolę w społeczeństwie w partnerskim sojuszu z ZSL i Stronnictwem Demokratycznym, w konstruktywnej współpracy ze stojącymi na gruncie ustrojowych zasad socjalistycznej Polski stowarzyszeniami świeckich katolików i chrześcijan”. Zasady tego ruchu Stronnictwo w pełni popiera. Nie ma bowiem tu rzeczywiście innej alternatywy, jak stwierdził dzisiaj Premier, mianowicie — że Polska może istnieć i rozwijać się tylko jako kraj socjalistyczny. Natomiast jest nieograniczone wprost pole doskonalenia funkcjonowania tego ustroju, jego wzbogacania.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PoselBoleslawStruzek">Drugi człon nazwy tego ruchu — odrodzenie narodowe — wyraża, |ak to wcześniej określiłem, zespół celów, niejako ich syntezę. Wyliczenie ważniejszych celów i zadań, bynajmniej nie wyczerpujące, zawiera druga część deklaracji. Gdyby sięgnąć do metafory, to można by stwierdzić, że tych kilkadziesiąt celów wymienionych w deklaracji tworzy wizerunek narodu polskiego taki, jakiego byśmy wszyscy pragnęli, aby stał się rzeczywistością. Naród o ugruntowanych wartościach humanistycznych, wartościach ładu etyczno-moralnego, wrażliwości na wymogi sprawiedliwości społecznej. Naród rządny, gospodarny, wysoko ceniący pracę, tworzący tak dobra materialne, jak i wartości duchowe. Naród zdolny do wniesienia ważkiego wkładu w umocnienie bezpieczeństwa, i życia międzynarodowego. Naród zdolny do rozwiązywania problemów, jakie zarysowuje dostrzegalna przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PoselBoleslawStruzek">Konfrontując ten wizerunek z rzeczywistością można odnieść wrażenie, że jest to nieosiągalna utopia, marzenie nie do zrealizowania. Ale czyż nie tak rozpoczynały się wielkie ruchy społeczne, umysłowe i polityczne? Czyż obecnie nie mamy o wiele większych możliwości? Czyż te cele i idee Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego mniej lub bardziej uświadomione, nie tkwią w umysłach i sercach znakomitej większości naszego społeczeństwa?</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PoselBoleslawStruzek">Z całym szacunkiem i uznaniem możemy kwitować działalność Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, konsekwentną politykę Rządu, Premiera. Ale wydaje mi się, że obok ofiarności wojska w procesie normalizacji i stworzenia warunków rozwoju kraju, decydująca jest postawa społeczeństwa. Jak dzisiaj Premier określił — właśnie wojsko pomaga, stwarza pewną osłonę, ale decydujące jest to, co dzieje się w załogach, co dzieje się w umysłach pojedynczych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PoselBoleslawStruzek">Dzisiaj jeden z naszych kolegów, przed przerwą, powiedział: — „zjedzą mnie świnie”. Mówię: jak to — „zjedzą” świnie? On na to: — „kupuję po 3 800 złotych paszę, ale chcę te świnie utrzymać. Chcę — dać tę odpowiednią ilość produkcji”. Nie chodzi więc o doraźne — że tak powiem — poczucie zysku, dochodu, ale o ambicje zawodowe i o zrozumienie własnych perspektywicznych interesów i potrzeb kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PoselBoleslawStruzek">Na spotkaniu laureatów nagród za pamiętniki chłopskie rolnik prostymi słowami mówi: ja rozumiem, że jak w państwie jest dobrze, jak państwo jest silne, to i mnie jest lepiej jako rolnikowi i jako człowiekowi. Trzeba właśnie widzieć te społeczne przemiany, które w tym okresie zachodzą i które tworzą podstawę rozwoju Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Czyż ten ruch, angażując się w realia życia codziennego, pomagając lepiej rozwiązywać problemy — nie będzie nabierał na sile i znaczeniu?</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PoselBoleslawStruzek">W dyskusji, na posiedzeniu Komisji Współdziałania PZPR, ZSL i SD generał armii tow. Wojciech Jaruzelski podkreślił z naciskiem, że nie chodzi o grę pozorów. Chodzi o autentyczny, koalicyjny, otwarty dla wszystkich ludzi z dobrymi intencjami ruch społeczny. Stawka jest tu wielka — rozwiązywanie lub co najmniej wydatne złagodzenie problemu mieszkaniowego, tak przecież palącego zwłaszcza w miastach; zapewnienie perspektywy pełnego zatrudnienia, tak ważne dla młodego pokolenia; osiągnięcie samowystarczalności żywnościowej czy zapewnienie należytego poziomu wyżywienia — ważne dla całego społeczeństwa; likwidacja zadłużenia kraju; problem paliwowo-energetyczny; problemy transportowe.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PoselBoleslawStruzek">Pomyślne rozwiązania tych chociażby 5— 6 problemów wymagać będą maksymalnego wysiłku całego społeczeństwa. A przecież tych problemów jest w praktyce więcej. Występuje prosta zależność między jakością społeczeństwa a efektywnością jego pracy, niezależnie od tego, czy chodzi o zakład wytwórczy, czy urząd, czy też placówkę usługową. W zwiększeniu tej jakości tkwi nasza największa rezerwa i szansa rozwiązywania podstawowych problemów, nie tylko przecież natury ekonomicznej. W walce o realizację tego celu wspólnie spotkać się powinni na równych prawach Polacy, niezależnie od tego, czy byli, czy nie byli członkami lub sympatykami — „Solidarności”, a kierowali się dobrymi pobudkami, dobrą motywacją. Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego stwarza platformę wcielenia w życie wszystkiego tego, co cenne jest w sensie wartości ogólnoludzkich, co leży w rzeczywistych interesach naszego społeczeństwa i ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PoselBoleslawStruzek">Obywatele Posłowie! W trakcie dyskusji nad projektem deklaracji — przepraszam, że odwołuję się do niej drugi raz — tow. generał armii Wojciech Jaruzelski zwrócił uwagę, że wszyscy sygnatariusze deklaracji biorą na siebie współodpowiedzialność za prawidłowy rozwój tego ruchu. W tym kontekście chciałbym podnieść niektóre zagadnienia szczególnie istotne dla rozwoju tego ruchu w środowiskach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#PoselBoleslawStruzek">Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jest szczerym rzecznikiem założeń i idei zawartych w uchwalonej deklaracji. Już w kampanii przed VIII Kongresem wyraźnie zarysowało się stanowisko znacznej części Stronnictwa, aby przez proces odnowy socjalistycznej i wielostronnych reform osiągnąć porozumienie narodowe w obronie najwyższych wartości narodu i socjalistycznego państwa. Ta linia polityczna została potwierdzona uchwałą VIII Kongresu, rozwijana była na wielu plenarnych posiedzeniach Naczelnego Komitetu, a szczególnie na VII Plenum.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#PoselBoleslawStruzek">W działalności Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego szczególną wagę będziemy przywiązywać do sojuszu robotniczo-chłopskiego i realizacji jego konstytucyjnych funkcji. W obecnej sytuacji kwestia ta uzyskała nowy wymiar, który wynika z wagi, jaką słusznie przywiązujemy do osiągnięcia pełnej samowystarczalności żywnościowej, równorzędnego rozwoju przemysłu i rolnictwa oraz doceniania walorów rolnictwa i całego kompleksu gospodarki żywnościowej, strategii wychodzenia z kryzysu ekonomicznego i dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Sojusz robotniczo-chłopski stanowi doniosłą siłę integrującą całe społeczeństwo a potencjał tej siły nie jest dostatecznie wykorzystany. Nader często sama idea sojuszu traktowana jest jak hasło. A przecież w okresie istnienia Polski Ludowej wytworzyło się wiele nowych przesłanek: przesłanek ekonomicznych, wyrażających się we wzroście współzależności rozwoju rolnictwa i przemysłu, we wzroście społecznego charakteru produkcji w gospodarstwach indywidualnych; przesłanek socjologicznych, manifestujących się chociażby liczebnością ludności chłopskiej dwuzawodowej, zmienioną strukturą społeczną ludności wiejskiej, gdzie zdobywa już przewagę ludność nierolnicza, zmianami w społeczno-ekonomicznym charakterze klasy chłopskiej itd. Wreszcie występują i przesłanki polityczne, przede wszystkim potrzeba zaangażowania tej siły w większym stopniu w proces integracji społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#PoselBoleslawStruzek">Przy tej okazji chciałbym się zwrócić z drobnym apelem do przedstawicieli administracji rolnej i spółdzielczości rolniczej, aby rolnicy, którzy odpowiedzieli na apel realizacji pożyczki zbożowej, byli w rozliczeniach — dostatecznie usatysfakcjonowani, bo słyszy się sygnały o pewnych nieścisłościach. Podnoszę tę drobną sprawę dlatego, aby po prostu skwitować słowami z tej trybuny ich obywatelską postawę i zwrócić uwagę na to, że w działaniach urzędów, w działaniach zrzeszeń społecznych ta właśnie postawa obywatelska, postawa wykazująca zrozumienie wspólnych społecznych interesów powinna być najwyżej ceniona przez wszystkich. Często rzecz się sprowadza do takich właśnie drobnych spraw, ale te drobne sprawy idą w tysiące takich zachowań, kształtują inne wzory i postępowania.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#PoselBoleslawStruzek">Jako Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, chcielibyśmy, aby do Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego wnosić to wszystko, co mamy najcenniejsze, to co odziedziczyliśmy w naszej tradycji i to, co ruch ten wytwarza współcześnie. Chcielibyśmy, aby do tego ruchu przyłączali się autentyczni przywódcy, lokalne autorytety społeczne, aby ruch ten miał poparcie we wszystkich organizacjach społeczno-gospodarczych czy społeczno-politycznych. Środowiska wiejskie są zorganizowane w różnych organizacjach spółdzielców. Chcielibyśmy, ażeby właśnie organy samorządowe, ruch spółdzielczy jako ruch społeczny mógł stać się w środowiskach wiejskich jednym z promotorów tego właśnie Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#PoselBoleslawStruzek">Występuje ogromna zbieżność między założeniami ideowymi tego ruchu a założeniami każdej z tych organizacji społecznych, bo każdy z tych ruchów społecznych chciałby mieć ludzi o takich właśnie cechach, o takim sposobie postępowania, jak jest to zarysowane w deklaracji. Występuje tu pewna zbieżność i liczymy właśnie, że w tym mogą tkwić zaczątki szybkiego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#PoselBoleslawStruzek">Chcielibyśmy, aby Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego zwrócił szczególną uwagę na istotne kwestie socjalne wsi. Mam tu na myśli przede wszystkim kwestie wysiłku kobiet wiejskich. Nie ujmując pracy kobiet z innych grup zawodowych kobieta wiejska we współczesnym gospodarstwie rolnym prócz obowiązków zawodowych obciążana jest prowadzeniem domu i obowiązkami rodzinnymi.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#PoselBoleslawStruzek">Chodzi też o natchnienie młodego pokolenia, aby tak jak niegdyś w ruchu ludowym — ruch — „wiciowy” — PRON był zawsze tym ruchem, który wyprzedza w pomysłach, w koncepcjach, żeby dziś właśnie spełniał ogromnie pozytywną twórczą rolę, formułował swoje pragnienia, wizję przyszłości. Chcielibyśmy, żeby i młodzież wiejska mogła spełniać rolę romantyków i organiczników pracujących od podstaw, liczących się właśnie z tymi realnymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#PoselBoleslawStruzek">Chcielibyśmy, ażeby w rozwoju Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego dużą rolę spełniał samorząd rolniczy. W prasie ludowej i rolniczej od paru miesięcy toczy się dyskusja nad koncepcją tego ruchu. Koncepcje autorów są różne, ale wydaje mi się, że przeważa koncepcja wyrażająca się tym, aby była jedna organizacja zawodowa rolnicza, wspomagana, czy wsparta przez działalność istniejących zrzeszeń branżowych. Ażeby wykorzystać ten eksperyment, o którym była mowa na ostatnim Plenum KC PZPR, mianowicie eksperyment poznański — chodzi o Izby Rolnicze — z tym, że w tych dyskusjach i koncepcjach Izby Rolnicze widzimy raczej jako instrument, którym powinien operować samorząd rolniczy. Jest to środek działania. Jest to pewna forma uspołecznienia administracji rolnej. W koncepcji tej przeważają poglądy, że samorząd rolniczy jako niezależny, samorządny, samodzielny ruch, równocześnie powinien współdziałać z administracją rolną w rozwiązywaniu zarówno problemów ekonomicznych, jak i problemów społecznych rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#PoselBoleslawStruzek">Obecna epoka krótka, można powiedzieć paromiesięczna, jest to już jednak epoka, która wydaje mi się jest — po wysłuchaniu słów obywatela Premiera, nasunęło mi się to określenie — epoką reformatorką. Gdyby się zastanowić, ile w ciągu tych paru miesięcy nastąpiło zmian, ile powstało nowych form społecznego działania, jak rozszerza się profil istniejących organizacji, jakie są koncepcje i jak one są konsekwentnie realizowane, to wydaje mi się, że zasługuje ten okres na miano epoki reformatorskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#PoselBoleslawStruzek">I właśnie ta epoka reformatorska dostarcza wiele dla powstającego Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Te wszystkie nowe idee, te formy, to co zapowiadamy w ustawach, które będą w najbliższym czasie uchwalone, żeby to wszystko było realne, skuteczne, musi mieć szeroką podstawę społeczną w tym ruchu.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#PoselBoleslawStruzek">Pragnę w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego zapewnić Was, Obywatelu Premierze, o pełnym poparciu Klubu dla przedstawionych założeń polityki społeczno-gospodarczej na najbliższe półrocze. Pragnę szczególnie, poza innymi elementami tej polityki, podkreślić to, że przez Rząd będą podejmowane skuteczne działania przeciwko społecznemu niedostatkowi i skuteczna walka z drożyzną. Wydaje mi się, że jest to sprawa dla społeczeństwa ogromnej wagi, poza tymi działaniami, które pomnażać będą i stwarzać warunki wzrostu produkcji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#PoselBoleslawStruzek">Chciałbym również, obywatele posłowie, zgłosić pełne poparcie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego dla treści apelu, który został przedstawiony przez Komisję Spraw Zagranicznych w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju w świecie. Sądzę, że słuszne jest, aby głos naszego parlamentu przyłączył się do tych wszystkich głosów parlamentów i ludzi w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Głos ma poseł Jan Fajęcki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanFajecki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W przededniu Święta Odrodzenia Polski radzimy dziś nad ważnymi sprawami, sprawami związanymi z kształtem jutra Polski i bytem Polaków. W tym roku święto to przypada w okresie szczególnym. Ciągle bowiem długa jest lista dramatycznych i zawiłych problemów, których rozwiązanie będzie decydowało o rozwoju sytuacji w Polsce, o ocaleniu narodu przed dalszym wewnętrznym rozdarciem, przed skutkami deformacji w świadomości społeczno-politycznej i moralności społecznej. Problemy te są powszechnie znane, spotykamy się z nimi na co dzień, ale nie zawsze chętnie o nich mówimy, gdyż dla jednych stanowią nieraz wyrzut sumienia, inni nie wiedzą często, jak na nie reagować. Reakcje poszczególnych jednostek na ogrom zjawisk o doniosłości historycznej, z jakimi przyszło nam się spotkać, zdeformowane zostały w wielu wypadkach emocjami osobistych przeżyć, trudności, urazów i zawiedzionych nadziei. Nic więc dziwnego, że zachwiane zostały proporcje między wagą losów całego narodu i losów państwa a doniosłością grupowych czy nawet osobistych doznań.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselJanFajecki">Siły obce interesom narodu i państwa starają się lansować, z różnym zresztą powodzeniem, wrogie hasła emigracji wewnętrznej, różnych form podziału, szerzenia okupacyjnych nastrojów z formułą kolaboracji włącznie, deprecjonowania ideałów polskiego patriotyzmu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselJanFajecki">Święto Odrodzenia Polski powinno nam przywrócić pamięć o konieczności zachowania właściwych, logicznych proporcji między losami jednostki i losami narodu, także o nierozerwalnej jedności tych losów. Koncepcje tej jedności i możliwość kształtowania niepodległego, narodowego bytu w państwie demokratycznym ujęte zostały w Lipcowym Manifeście PKWN z 1944 roku. Idei tej jedności musimy być wierni w momentach trudnych, stawiających jednostki, ale i całe zbiorowości na dziejowych rozdrożach. Do tej jedności dążyć musimy przez umacnianie moralnych wartości narodu, wypełniających treścią międzyludzkie stosunki dobrze zorganizowanego, socjalistycznego, demokratycznego państwa wszystkich Polaków. Ta jedność składa się na jedność narodu i państwa, wzajemnie warunkująca rozwój narodu w ramach suwerennego państwa i rozwój silnego państwa na gruncie wolnego narodu. O konieczności umacniania siły państwa mówią uchwały XII Kongresu Stronnictwa Demokratycznego, nadając tej idei najwyższą rangę. I dlatego właśnie poparliśmy Wojskową Radę Ocalenia Narodowego oraz zaakceptowaliśmy decyzję dramatyczną, trudną, bo ograniczającą na pewien czas demokrację, ale przecież decyzję konieczną — wprowadzenie stanu wojennego. Była to decyzja prowadząca do uchronienia w życiu społeczno-politycznym i gospodarczym wszystkiego co może i musi być elementem wyższego poziomu naszej państwowości, wyższego poziomu pracy i organizacji społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselJanFajecki">W tym trudnym okresie, kiedy kraj znalazł się w potrzebie, dowód szczególnego patriotyzmu dał żołnierz polski. W przededniu Święta Odrodzenia pragnę przekazać w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego i kierownictwa Stronnictwa żołnierzom wszystkich stopni, synom polskich robotników, chłopów, rzemieślników, inteligentów wyrazy najwyższego uznania za ich głębokie poczucie obowiązku i godną postawę.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselJanFajecki">Z perspektywy ponad pół roku stwierdzamy, iż stan wojenny stał się w wielu dziedzinach czynnikiem porządkującym sprawy kraju. Stan ten jednak nie powinien trwać ani chwili dłużej niż jest to niezbędne dla zapewnienia krajowi warunków bezpieczeństwa bytu narodowego. Wychodzenie ze stanu wojennego musi mieć z natury rzeczy etapowy charakter, uzależniony zarówno od sytuacji wewnętrznej, jak i międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PoselJanFajecki">W dzisiejszym swym wystąpieniu Przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego Premier gen. armii Wojciech Jaruzelski nakreślił propozycje dalszego łagodzenia stanu wojennego oraz horyzont czasowy wychodzenia z niego. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego w pełni akceptuje te kierunki działania.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PoselJanFajecki">Wysoka Izbo! Wyrażamy jednocześnie pogląd, iż całkowite zniesienie stanu wojennego byłoby — być może — już obecnie możliwe, gdyby Polska nie była celem ekonomicznej i psychologicznej agresji zewnętrznych sił wrogich socjalizmowi, tą drogą dążących do zmiany powojennego status quo w Europie. Stan wojenny sparaliżował działania tych sił wewnątrz kraju. Siły zewnętrzne natomiast nie rezygnują z prób załatwiania kosztem naszej ojczyzny swoich, obcych nam politycznych i militarnych interesów. Dowodów na to nie brak. Od reaganowskich sankcji i ultimatów przeciwko społeczeństwu polskiemu, poprzez uchwały NATO, uchwały Bundesratu w RFN, do amerykańskich sankcji przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Nie wolno nam ugiąć się przed sankcjami ani przed politycznym ultimatum USA i NATO. Można natomiast wyrażać żal, że to właśnie Stany Zjednoczone, dla wolności których przelewali krew polscy patrioci — Kościuszko i Pułaski — były inspiratorem tych sankcji i politycznych presji, próbując brutalnie ingerować w nasze sprawy wewnętrzne i niszczyć naszą gospodarkę i państwo. Na szczęście Polska jest silna nie tylko mocą podjętych przez siebie przeciwdziałań, ale również mocą sojuszów ze Związkiem Radzieckim i krajami wspólnoty socjalistycznej. Ich braterska dla nas pomoc jest ważnym czynnikiem w pokonywaniu naszych trudności.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PoselJanFajecki">Wysoka Izbo! Trwa proces reformowania naszego życia państwowego i gospodarczego. Wniosło i wnosi w ten proces swój udział Stronnictwo Demokratyczne, które na swym XII Kongresie podjęło realizowaną obecnie przy konstruktywnej współpracy Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego koncepcję Trybunału Stanu i Trybunału Konstytucyjnego. Uzupełnienie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej tymi gwarancjami praworządności spotkało się z uznaniem i akceptacją szerokiej opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PoselJanFajecki">Jest jeszcze jedna idea ustrojowa, w całym powojennym okresie powtarzana w programach politycznych Stronnictwa Demokratycznego. Jest to propozycja utworzenia urzędu prezydenta PRL, którą ponawiamy jako utworzenie instytucji symbolizującej jedność narodu w państwie polskim, będąca gwarancją, jeszcze jedną gwarancją podstawowych zasad naszej Konstytucji. Jest wreszcie idea samorządu terytorialnego, która powinna znaleźć właściwe socjalistycznemu ustrojowi rozstrzygnięcie ustawodawcze.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PoselJanFajecki">Wysoka Izbo! Między reformą gospodarki państwa a stosunkami międzyludzkimi w społeczeństwie państwo to tworzącym, występuje wzajemna współzależność. Reforma jest wynikiem nie tyle kryzysu, ile przede wszystkim wynikiem zmienionych wymagań społeczeństwa zrodzonych z praw jego rozwoju. Z drugiej zaś strony zasady i cele reformy stawiają także pod adresem społeczeństwa określone wymagania. Bowiem jeśli reformy gospodarcze i prawno-administracyjne można formalnie wprowadzać w trybie decyzyjnym przez Sejm lub Rząd, to jednak ich tempo i efektywność wdrażania są w poważnej mierze uwarunkowane przeobrażeniami w systemie myślenia społeczeństwa, w jego podejściu do problemów organizacji, dyscypliny społecznej, procesu pracy — podejściu do państwa, władzy i ustroju państwowego.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PoselJanFajecki">Tymczasem — w wyniku kryzysu gospodarczego oraz w wyniku zaburzeń społeczno-politycznych ostatnich lat — stoimy wciąż jeszcze w obliczu pewnej sprzeczności. Sytuacja panująca w sferze świadomości społecznej, w sferze ideologicznej, nie pozwala jeszcze na pełne uruchomienie wszystkich konstruktywnych mechanizmów demokratyzujących uspołeczniających nasze życie państwowe. Z drugiej zaś strony stosunki panujące w bazie ekonomicznej ulegają szybkiemu uspołecznieniu i demokratyzacji. Przyczynia się do tego wprowadzana reforma, realizując to, co w Stronnictwie Demokratycznym zwykliśmy określać mianem demokracji gospodarczej. Jej osiągnięcie z kolei nie jest możliwe bez demokracji społecznej, przenikającej wszystkie inne aspekty życia narodu.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PoselJanFajecki">Aby wydobyć się z tych sprzeczności trzeba podjąć zwielokrotniony wysiłek w kierunku społeczno-moralnej odbudowy czy dokładniej powiedziawszy — reformy moralnej, społeczno-moralnego odrodzenia narodowego. Platformą dla tego wielkiego procesu społecznego może i powinien stać się Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Ważnym zaś nurtem tego ruchu, treścią jego ideowych założeń musi stać się określenie norm społecznych i wartości, które wspólnie ustalone i przyjęte w imię zwierzchnich interesów państwa polskiego będą obowiązywały i jednostkę, i społeczeństwo, i władzę.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PoselJanFajecki">Na tej płaszczyźnie nadrzędnych wartości spotkać się powinien cały naród polski. Są przecież fundamentalne kanony moralne, wspólne dla wszystkich, leżące u podstaw powszechnego poczucia: sprawiedliwości, uczciwości, praworządności, szacunku do innego człowieka, patriotyzmu, honoru, solidności w pracy i rzetelności w stosunkach z ludźmi.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PoselJanFajecki">Wyrażam przekonanie, Wysoka Izbo, przekonanie podzielane przez Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego i przez nasze szeregi członkowskie, iż oparty na tak pojętych kryteriach społeczno-moralnych ruch porozumienia i społecznego odrodzenia może stać się silnym ubezpieczeniem dla reformy ekonomicznej i jej skuteczności w wyprowadzaniu kraju z kryzysu, ubezpieczeniem budowy zrębów lepszej, bardziej pomyślnej przyszłości, budowy demokracji gospodarczej i demokracji społecznej. Przekonanie takie wynika z zasad racjonalnego myślenia politycznego. W dążeniu do tego ubezpieczenia Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego i nasze rzesze członkowskie udzielają poparcia Patriotycznemu Ruchowi Odrodzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PoselJanFajecki">Kształt tego ruchu zarysowany został w ogłoszonej w dniu dzisiejszym wspólnej deklaracji trzech partii i świeckich stowarzyszeń katolickich. Będziemy zabiegali o to, by nasze poparcie przyjmowało formę możliwie najbardziej konstruktywnego i konkretnego działania szeregów członkowskich i środowisk oddziaływania Stronnictwa na rzecz programu reform i powrotu kraju na drogę rozwoju. Wrócić na tę drogę, tzn. jak najszybciej włączyć miliony ludzi w dzieło reform i odnowy.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PoselJanFajecki">W przededniu rocznicy Manifestu Lipcowego trudno nie sięgnąć pamięcią do tamtych lat. Stronnictwo Demokratyczne jako realizację swego akcesu do nowego ustroju społecznego widziało wówczas potrzebę jednania dlań szeregów polskiej inteligencji. Jej obecność w procesie tworzenia polskiej i socjalistycznej państwowości była konieczna.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PoselJanFajecki">Dziś także konieczna jest obecność polskiej inteligencji w dziele zwalczania kryzysu we wszystkich jego przejawach. A jeśli są ludzie w tych środowiskach, którzy skazują się wyłącznie z własnej woli na wewnętrzną emigrację, to niech nie usiłują swej nieobecności w sprawach narodu i państwa rozciągać na tę przeważającą część polskiej inteligencji, której wkład w rozwiązywanie najżywotniejszych problemów narodu ma i będzie miał zasadnicze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#PoselJanFajecki">Obywatele Posłowie! Odrodzenie ekonomiczne i ubezpieczające je odrodzenie społeczno-moralne, a także konieczność reformy stylu myślenia społeczno-ekonomicznego to wielkie i trudne do przeprowadzenia zadanie. Nie można go ani nakazać administracyjnie, ani także przeprowadzić w postaci jednorazowych uchwał w organach przedstawicielskich. Jest to bowiem nie jednorazowy akt, a trwający w czasie proces, któremu poświęcić musimy solidarny wysiłek. Niech ten wysiłek będzie w najbliższym czasie istotą naszych intensywnych działań politycznych i społecznych w powszechnym Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowego. A hasłem teraźniejszości, niech będzie jedna z odwiecznych prawd Polaków: Polak co dnia ojczyźnie służy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#PoselJanFajecki">Marszałek:</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#PoselJanFajecki">Obecnie proszę Posła Sekretarza Marię Korczykowską o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzposelMariaKorczykowska">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Oświaty i Wychowania oraz Komisji Nauki i Postępu Technicznego — w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszalek">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 50 do godz. 12 min. 30)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów obywatela Mieczysława Rakowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MieczyslawRakowski">Wysoki Sejmie! 22 lutego br. Komitet Rady Ministrów do spraw Związków Zawodowych opublikował propozycje do dyskusji nad przyszłością ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MieczyslawRakowski">Aktualna sytuacja społeczno-polityczna kraju oraz nakreślone z tej trybuny przez Prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Jaruzelskiego kierunki działania Rządu w drugim półroczu uzasadniają celowość dokonania oceny dyskusji oraz przedstawienia Wysokiej Izbie, a za jej pośrednictwem całej opinii publicznej wypływających z niej wniosków.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MieczyslawRakowski">Sam fakt ogłoszenia propozycji nie został jednoznacznie przyjęty. Jedni uważali, że są przedwczesne, inni, że dyskusja o przyszłości ruchu związkowego jest niepotrzebna, ponieważ związki zostały jedynie zawieszone. Trudno podzielić te zastrzeżenia. Jeśli zgodzimy się z tezą Przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, że nie ma powrotu do sytuacji sprzed sierpnia 1980 roku, ale i nie ma powrotu do sytuacji sprzed 13 grudnia 1981 r., to musimy uznać konieczność nowego spojrzenia na rolę i zadania związków zawodowych w społeczno-politycznych strukturach Polski Ludowej obecnej dekady.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MieczyslawRakowski">Związki zawodowe stanowią niezbywalny składnik socjalistycznego ustroju społecznego. Nikt i nic nie zastąpi ich miejsca. Nasz system społeczny potrzebuje niezależnej, autonomicznej kontroli społecznej, potrzebuje skutecznych narzędzi przeciwdziałania wypaczeniom biurokratycznym. Tak widział rolę i zadania związków zawodowych Włodzimierz Iljicz Lenin.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MieczyslawRakowski">Jesteśmy dalecy od globalnego potępiania — „Solidarności”. Nowy ruch związkowy zrodził się z autentycznej potrzeby ludzi pracy. Jest wielką stratą, że ewolucja — „Solidarności” poszła w niewłaściwym kierunku, że demokracja przeradzała się w anarchię, że wytworzyła się żyzna pożywka dla plenienia się tendencji antysocjalistycznych. Jest to wielka strata, gdyż autonomiczna, związana z masami demokratyczna organizacja związkowa była i jest Polsce Ludowej potrzebna. Niezbędnym warunkiem ukształtowania się takiego ruchu związkowego jest krytyczna analiza i odrzucenie wszystkiego co niesłuszne i szkodliwe.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MieczyslawRakowski">Trudno sobie wyobrazić wyjście ze stanu wojennego, przywrócenie wszystkich Konstytucją zagwarantowanych praw i obowiązków obywatelskich, rozwój socjalistycznych stosunków społecznych zgodnie z linią IX Zjazdu PZPR, bez poddania krytycznej analizie działalności całego ruchu związkowego, a szczególnie NSZZ — „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MieczyslawRakowski">Rozsądni, zdolni do obiektywnej oceny faktów i zjawisk obywatele naszego kraju już dziś wiedzą, że ekstremiści „Solidarności” oraz ich antysocjalistycznie nastawieni doradcy, niejednokrotnie wywodzący się z tradycyjnej prawicy polskiej, wykorzystując naturalne i uzasadnione dążenie klasy robotniczej do pełnego przejawiania się w codziennym życiu zasad sprawiedliwości społecznej, wbrew przyjętemu w Gdańsku porozumieniu spychali Polskę ku samozniszczeniu. Czy można zatem wyobrazić sobie ruch zawodowy w Polsce obecnej dekady bez wyraźnego i jednoznacznego wyjaśnienia, jakie może i powinno być jego miejsce w socjalistycznym państwie? Czy można wyobrazić sobie wejście kraju w nową fazę rozwoju socjalistycznych stosunków społecznych z całym bagażem koncepcji i teorii, klarownych, jeśli chodzi o walkę z władzą ludową, a mętnych i demagogicznych w sprawach dla narodu istotnych? Czy można poważnie i odpowiedzialnie planować bezpieczne, korzystne dla narodu miejsce Polski w Europie, nie wyrzucając za burtę antyradzieckich, nacjonalistycznych poglądów i koncepcji, z których wcale niemała ilość działaczy — „Solidarności” uczyniła swoje wyznanie wiary? Sądzimy, że odpowiedzi na te pytania udzielać nie trzeba. Z tych i wielu innych jeszcze powodów uważamy, że ogłoszenie propozycji przez Komitet było uzasadnione, mimo że działalność związków zawodowych została jedynie zawieszona.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MieczyslawRakowski">Pragnę także zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, że propozycje nie wzywały do dyskusji nad tym, czy zachować — „Solidarność”, branżowe i autonomiczne związki, czy je rozwiązać i zastąpić innymi, lecz na jakich zasadach powinien być oparty w państwie socjalistycznym ruch związkowy, jakie cele powinny mu przyświecać. Dyskusja trwała pięć miesięcy. Toczyła się w surowych realiach spowodowanych przez głęboki kryzys gospodarczy, przy widocznym i dotkliwym dla milionów ludzi pracy spadku stopy życiowej. Okoliczności te nie mogły nie mieć wpływu na przebieg dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#MieczyslawRakowski">Zanim przejdę do odnotowania jej głównych wątków i propozycji, celowe wydaje się scharakteryzowanie jej uczestników. Wzięli w niej udział działacze związkowi różnych orientacji — członkowie PZPR, bezpartyjni, członkowie stronnictw sojuszniczych, działacze społeczni, pracownicy nauki oraz dziennikarze. Spośród związkowców udział członków „Solidarności” był niewspółmierny do ilości członków tej organizacji. Ogłaszając propozycje, liczyliśmy na możliwość odbycia rzetelnego i konstruktywnego dialogu właśnie z członkami — „Solidarności”. Byliśmy przygotowani na gorzki, ale szczery dialog, na podjęcie spraw nawet najbardziej drażliwych.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#MieczyslawRakowski">Stanowisko zajęte przez członków — „Solidarności” było zróżnicowane. Część robotników należących do — „Solidarności” w ocenie negatywnej, wysoce szkodliwej dla kraju roli, jaką po sierpniu 1980 roku, a szczególnie w drugiej połowie ub. roku spełniało ekstremalne skrzydło ruchu, wciąż jeszcze przejawia podejście emocjonalne. Krytykę poważnych wynaturzeń, do jakich doszło w ruchu gotowa jest przyjmować jako atak na te wartości, które latem 1980 roku skłoniły świat pracy do poparcia idei tworzenia nowych związków. Ten sposób myślenia w istocie rzeczy przekreślał celowość wzięcia udziału w dyskusji o przyszłości ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#MieczyslawRakowski">Nie jest wykluczone, oczywiście, że dążąc do pozyskania tej części klasy robotniczej w ogniu ostrej walki politycznej nie zawsze potrafiliśmy dostatecznie wyraźnie przeprowadzić linię podziału pomiędzy dążeniami ekstremy — „Solidarności” i nadziejami oraz oczekiwaniami, jakie z powstaniem tej organizacji wiązały miliony ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#MieczyslawRakowski">Nadzieje i oczekiwania z lata 1980 roku — nie były one związane jedynie z ruchem związkowym — nie miały przecież antysocjalistycznego charakteru. Z systematycznie prowadzonych w ub. roku, a zwłaszcza w bieżącym roku badań przez ośrodki badań opinii publicznej wynika, że ok. 90% ankietowanych robotników wyraża przekonanie, że związki zawodowe powinny uznawać społeczną własność środków produkcji i działać zgodnie z zasadami Konstytucji PRL. Dane te potwierdzają trafność wielokrotnie wypowiadanej opinii, że protest klasy robotniczej latem 1980 roku nie był wymierzony przeciwko socjalizmowi, lecz przeciw jego wypaczeniom. Nie socjalizm spowodował uzasadnione niezadowolenie klasy robotniczej, lecz niedowład, a niekiedy i zanik socjalistycznej wartości. Nie można nie wyrazić żalu, że przez wiele miesięcy ub. roku łamanie przez ekstremalnych przywódców — „Solidarności” zasad Konstytucji, a także zasad porozumienia gdańskiego, szczecińskiego oraz z Jastrzębia nie spotykało się z należytym odporem ze strony wielu członków tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#MieczyslawRakowski">Obce jest nam zajmowanie wobec klasy robotniczej, twórcy dóbr materialnych i wartości duchowych, klasy decydującej o samopoczuciu narodowym i miejscu Polski w świecie, pozycji mentora bądź też sędziego. Los Polski spoczywa w jej spracowanych dłoniach, w jej świadomości klasowej i żarliwym przywiązaniu do ideałów sprawiedliwości społecznej, w jej trwałych związkach z narodową tradycją i w głęboko zakorzenionej świadomości internacjonalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#MieczyslawRakowski">Ale istnieje i odwrotna strona medalu. Idee socjalizmu, z którymi związaliśmy los naszego narodu, poczucie wspólnej odpowiedzialności za teraźniejszość i przyszłość kraju, gotowość i otwartość do wysłuchiwania nawet najbardziej gorzkiej krytyki wypowiadanej przez ludzi pracy pod adresem kierownictwa PZPR i Rządu upoważnia nas do wypowiadania się także o tych poglądach i postawach społecznych, które — naszym zdaniem — nie sprzyjają tak potrzebnej wymianie poglądów na temat treści i kształtu ruchu związkowego na dziś i na jutro. Istota układu partnerskiego zakłada nie tylko szczerość, lecz równorzędne prawo do krytyki każdego kto kierując się racjami ideowymi bądź też obywatelskimi, patriotycznymi, chce w nim uczestniczyć.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#MieczyslawRakowski">Demonstrowana przez wielu członków — „Solidarności” absencja w dyskusji zainicjowanej przez ogłoszenie propozycji była także skutkiem stanowiska zajętego przez wielu działaczy — „Solidarności” szczebla centralnego, regionalnego i zakładowego. W pierwszych miesiącach obecnego roku angażowanie się w jakiekolwiek dyskusje dotyczące przyszłości ruchu związkowego uważali oni za rzecz zbędną. Wśród kierowniczych działaczy — „Solidarności” panował wówczas pogląd, że nie ma też podstaw do jakiejkolwiek samokrytyki. Wielu szeregowych członków „Solidarności” dało posłuch tym poglądom bądź też zaleceniom. Niesłusznie, bowiem opracowanie jednolitej, całościowej koncepcji ruchu związkowego jest obiektywną, historyczną koniecznością. Takiej koncepcji, która uwzględniałaby osiągnięty poziom sił wytwórczych i stan świadomości młodej w swej znakomitej większości klasy robotniczej — dziś jeszcze nie posiadamy. W opinii publicznej istnieje jeszcze sporo niejasności na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#MieczyslawRakowski">W ubiegłym roku publicystyka i eseistyka polityczna poświęcała wiele uwagi nowemu ruchowi — z nazwy — związkowemu, ale faktycznie dominowały w niej rozważania o tym, w jaki sposób ruch ten powinien prowadzić skuteczną walkę z władzą państwową. Autorzy niezliczonych wprost publikacji wychodzili z założenia, że stosunki między związkami zawodowymi i państwem socjalistycznym muszą mieć charakter antagonistyczny, po prostu wrogi. W istocie rzeczy, leninowskiej koncepcji związków zawodowych w socjalizmie bronili przede wszystkim członkowie związków branżowych, których głos był często skutecznie zagłuszany przez apologetów — „Solidarności”. Co się zaś tyczy wspomnianych przed chwilą działaczy to rychło okazało się, że postawa trwania w stanowczym oporze jest nie do utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#MieczyslawRakowski">Dzisiaj, w czołowym aktywie — „Solidarności” spotykamy zróżnicowane postawy i poglądy. Pierwszą grupę tworzą ci, których można określić mianem nieprzejednanych. Należą do nich działacze związku, którzy świadomie, z wyboru zdecydowali się na walkę z władzą państwową i z PZPR. Działają w konspiracji i odpowiednio do tego postępują. Organizują podziemne struktury ruchu, tworzą w ich ramach powiązania pomiędzy komórkami zakładowymi itp. Z łona nieprzejednanych wywodzą się próby organizowania demonstracyjnych strajków każdego 13-go, wezwania do żółwiej pracy, akcje sabotażowe, nielegalne publikacje oraz inne akcje mające na celu utrzymanie w kraju atmosfery niepewności i nerwowości. Nieprzejednani uważają, że jakiekolwiek porozumienie z władzą ludową można osiągnąć jedynie w drodze konfrontacji. W ich mniemaniu najskuteczniejszym sposobem walki z władzą może być strajk generalny. Droga na którą weszli prowadzi donikąd. Jest to droga awantury. Polsce nie jest potrzebny strajk generalny, lecz codzienna wytężona praca. Nie są potrzebne niepokoje, lecz spokój społeczny. Uznanie tej oczywistej prawdy nie jest jednak — jak widać — jednorazowym aktem, lecz procesem wymagającym czasu.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#MieczyslawRakowski">Obok nieprzejednanych ostatnio dają o sobie znać także ci aktywni członkowie związku, którzy obserwując rozwój wydarzeń stopniowo uświadamiają sobie potrzebę krytycznej refleksji nad działalnością związku do 13 grudnia. Deklarują gotowość nadania ruchowi charakteru czysto związkowego, ograniczenia postulatów ekonomicznych, wyrażenia zgody na zawieszenie prawa do strajku itp. Są wreszcie i tacy działacze „Solidarności”, którzy na długo przed 13 grudnia uważali, że kierownictwo związku prowadzi swych członków w niebezpiecznym kierunku. Jest rzeczą oczywistą, że z tą grupą działaczy — „Solidarności” można znaleźć wspólny język. Jesteśmy przekonani, że pozostaną oni aktywnymi członkami ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#MieczyslawRakowski">Co się zaś tyczy tych działaczy i doradców — „Solidarności”, którzy obecnie zaczynają zastanawiać się nad słusznością linii politycznej, jaką obrali w roku ubiegłym, a także w pierwszych miesiącach 1982 roku, a teraz w różnych deklaracjach komunikują o swej gotowości do zawierania kompromisów, to witając z zadowoleniem próby wejścia na drogę realistycznego myślenia, musimy im jednak otwarcie powiedzieć, że ich wiarygodność jest podważana codziennie przez działalność podziemną, której niestety patronują i zachęcają do niej wielu członków związku. Wydaje się, że ludzie ci przyjęli także fałszywy punkt wyjścia polegający na tym, że postanowili być wysoką układającą się stroną. Nie tędy droga do wyjścia ze ślepej uliczki, w jakiej się znaleźli. Nie oczekujemy od nich pokutniczych marszów ani też posypywania głowy popiołem; jesteśmy gotowi do dyskusji o tym co było dobre i złe w ruchu, któremu przewodzili lub doradzali, nie zawsze — jak wiadomo — z korzyścią dla robotników. Ale tylko wówczas, gdy uzyskamy pewność, że nie mamy do czynienia z taktyką, lecz z głęboką reorientacją.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#MieczyslawRakowski">Jeśli są działacze — „Solidarności”, którzy teraz doszli do wniosku, że należy cośkolwiek powiedzieć o własnych błędach, wykazać gotowość do kompromisu, bo jeśli nie, to pociąg odjedzie bez nich — a kiedy już się w nim znajdą, to po pewnym czasie ponownie podejmą próbę skierowania polskiej lokomotywy na bezdroża — to niechaj raczej w ogóle zrezygnują z dalszej tego rodzaju działalności politycznej, która prędzej czy później i tak skończyć się musi ich moralną i polityczną przegraną.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#MieczyslawRakowski">Z ubiegłorocznych trudnych i dramatycznych zmagań o ustanowienie pokoju społecznego, na zasadach wzajemnego zaufania i partnerstwa, starań zakończonych chwilowym niepowodzeniem, musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Otwarcie, bez niedomówień stwierdzamy, że trudno obdarzać zaufaniem tych działaczy NSZZ — „Solidarność”, którzy po sierpniu 1980 roku jawnie manifestowali swą wrogość wobec ustroju socjalistycznego i dziś nadal ją podtrzymują, usiłując z tej pozycji dyktować najwyższym władzom państwowym swe warunki, albo też rozrzedzać swą własną odpowiedzialność w potoku wzniosłych słów. Niestety, ale takimi właśnie działaczami zaludniona była Komisja Krajowa i jej Prezydium.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#MieczyslawRakowski">Wysoki Sejmie! Po ogłoszeniu propozycji do Sejmu, Rady Państwa, Przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, do Komitetu Centralnego PZPR i do Rady Ministrów oraz redakcji telewizji, pism centralnych i terenowych, wpłynęły dziesiątki tysięcy listów od obywateli, od organizacji partyjnych, społecznych i zawodowych. Komitet Rady Ministrów czuje się moralnie zobowiązany do wyrażenia podziękowania wszystkim uczestnikom dyskusji, a zwłaszcza tym, którzy zajęli wobec propozycji stanowisko merytoryczne. Wysoko cenimy przejawioną przez setki tysięcy obywateli aktywność, bo przecież nie chodziło nam o mechaniczne podniesienie ręki, bądź też o plebiscyt, lecz o obywatelską rozmowę i dojście do wspólnych przemyśleń. Nadal jest to cel najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#MieczyslawRakowski">Trudny, nabrzmiały zadawnionymi i nowymi urazami i uprzedzeniami problem związków zawodowych na ogół podejmowany był ze świadomością, że musimy dojść do rozwiązań trwałych, gwarantujących, że związki zawodowe potrafią skutecznie bronić interesów pracowniczych, nie naruszając jednocześnie nadrzędnych interesów państwa, a więc i obywateli. Opinie, oceny i poglądy wyrażone w dyskusji są głęboko zróżnicowane, tak jak wciąż jeszcze rozdarte i zróżnicowane jest polskie społeczeństwo, po przejściu przez rozległy kryzys polityczny lat 1980—1981. We wspomnianych listach i wypowiedziach nie brak też wniosków, będących wynikiem konfrontacji idei, intencji i marzeń z surowymi prawidłowościami życia społecznego, z twardymi, nieuniknionymi koniecznościami podyktowanymi przez nadrzędne interesy narodu, wspólnoty socjalistycznej i pokoju światowego.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#MieczyslawRakowski">Jakie postawy i poglądy dominowały w dyskusji? Przede wszystkim żądanie ustanowienia gwarancji, aby ruch związkowy już nigdy więcej nie powrócił do form i metod oraz stylu pracy, które budziły sprzeciw ludzi pracy przed sierpniem 1980 roku. Z drugiej zaś — nieustannie powtarzał się pogląd, że nie wolno zaakceptować tych zamiarów, tendencji i działań, które zepchnęły wielu działaczy, a także część członków — „Solidarności” na pozycje walki z socjalistycznym państwem. Powszechnie wyrażano pogląd, że wysoka ranga związków zawodowych w życiu społecznym, ich prawo do współdecydowania musi wiązać się ze współodpowiedzialnością za społeczno-gospodarczy rozwój kraju. Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izbie, że kierownictwo — „Solidarności” konsekwentnie negowało celowość podporządkowania się tej zasadzie.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#MieczyslawRakowski">Poparcie większości uzyskał pogląd, że struktura organizacyjna związków powinna opierać się o wspólne problemy i zainteresowania pracowników w branży lub zawodzie. Wskazywano, powołując się na przykłady licznych krajów, że najlepszą i najskuteczniejszą formą reprezentacji interesów ludzi pracy zrzeszonych w związkach jest struktura branżowa. Nierzadko uczestnicy dyskusji stwierdzali, że regionalna struktura — „Solidarności” ułatwiała przekształcanie związku w organizację polityczną, a utrudniała pracę właściwą, związkową. W większości przypadków zarządy regionalne stawały się sztabami walki z państwem socjalistycznym. — „W siedzibie regionu — „Mazowsze” na ulicy Mokotowskiej — pisał jeden z doradców związku — w pierwszych dniach grudnia panował nastrój, jak w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego”.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#MieczyslawRakowski">Rozstrzygnięcie o zasadach prawnych, w ramach których odradzać się będzie ruch związkowy, należy do Sejmu, ale już dziś doświadczenie podpowiada, że zarządy regionalne należałoby uznać za zamknięty rozdział w historii związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#MieczyslawRakowski">Uczestnicy dyskusji wypowiadali się o bardzo wielu sprawach dotyczących ruchu związkowego. Przedstawienie Wysokiej Izbie, choćby tylko w ogólnych zarysach, tych spraw zajęłoby zbyt wiele czasu. W związku z tym ograniczę się do omówienia tylko kilku najważniejszych kwestii. Pełne potwierdzenie znalazły sformułowania propozycji Komitetu stwierdzające, że zarówno statuty, jak i codzienna działalność związków zawodowych powinny się opierać na:</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#MieczyslawRakowski">— jednoznacznym uznaniu społecznej własności środków produkcji jako podstawy ustroju socjalistycznego;</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#MieczyslawRakowski">— bezwzględnym przestrzeganiu porządku prawnego i poszanowaniu zasad Konstytucji PRL, uznaniu kierowniczej roli PZPR w społeczeństwie i państwie;</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#MieczyslawRakowski">— pełnej akceptacji naszych sojuszy, działaniu na rzecz ich umacniania oraz prowadzenia działalności międzynarodowej zgodnej z ideowo-politycznymi zasadami polityki zagranicznej. Biorąc pod uwagę doświadczenia posierpniowego okresu należy wyraźnie oświadczyć, że w socjalistycznej Polsce nie może działać żaden związek zawodowy, który uznałby za rzecz normalną ustanowienie więzi politycznych i innych ze skrajnie prawicowymi antykomunistycznymi organizacjami, działającymi w systemie kapitalistycznym;</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#MieczyslawRakowski">— i wreszcie, na jednoznacznych zasadach statutowych uniemożliwiających wykorzystywanie ruchu związkowego dla antysocjalistycznej działalności politycznej i posługiwania się szyldem związku dla osłaniania działalności nielegalnych oraz kontrrewolucyjnych organizacji antypaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#MieczyslawRakowski">Wiele uwagi uczestnicy dyskusji poświęcili miejscu i roli strajku w naszym systemie społeczno-politycznym. Ustawowe zagwarantowanie prawa do strajku nie tylko nie było kwestionowane, lecz dodatkowo uzasadniane powoływaniem się na groźne w swych skutkach konflikty, jakie w minionych dziesięcioleciach powstawały pomiędzy klasą robotniczą i władzą. Powszechnie powtarzał się argument, że nie jest wykluczone, iż niejeden konflikt w przeszłości nie ujrzałby światła dziennego, gdyby strajk był uznanym, legalnym środkiem ostrzegawczym, stosowanym przez klasę robotniczą po wyczerpaniu wszystkich innych argumentów.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#MieczyslawRakowski">Z kolei jednak, w oparciu o doświadczenia okresu pomiędzy sierpniem i grudniem, większość uczestników dyskusji reprezentowała pogląd, że prawo do strajku nie może być nadużywane, i że w związku z tym w ustawie o związkach zawodowych powinny znaleźć się jednoznacznie sformułowane przepisy nie pozwalające na nadużywanie tego prawa. Wyrażono także opinię, że zakazane powinny być strajki o charakterze politycznym oraz tak zwane solidarnościowe i zastępcze. Bardzo często powtarzał się pogląd, że w obecnych warunkach społeczno-gospodarczych, w których znajduje się kraj, prawo do strajku powinno być zawieszone przynajmniej do końca 1985 roku.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#MieczyslawRakowski">Z dyskusji, a także badań prowadzonych przez wspomniane ośrodki badania opinii publicznej oraz z licznych rozmów odbytych z działaczami zawieszonych związków wynika, że nie ma jednolitego poglądu w kwestii przyszłego modelu ruchu związkowego, a jest to niewątpliwie jeden z najpoważniejszych i najtrudniejszych problemów dla kraju, ogarniętego wciąż jeszcze głębokim kryzysem gospodarczym i nieustabilizowaną sytuacją polityczną. Kształtują ją, jak wiadomo, nie tylko zwolennicy socjalizmu, lecz także jego aktywni przeciwnicy krajowi oraz zachodnie ośrodki walki z Polską socjalistyczną. Główną rolę wśród nich spełnia „Wolna Europa”. Z jej pomocy na wielką skalę korzystają także aktywiści „Solidarności”, działający w konspiracji. Bywają dnie, w których połowa programu — „Wolnej Europy” na Polskę, wypełniona jest publikacjami produkowanymi przez konspiracyjne komórki — „Solidarności”. Jest to działalność zgodna także z życzeniem emigracyjnych działaczy „Solidarności”, którzy — o czym przypomniał kilka dni temu prezydent USA pan Ronald Reagan — w liście do niego pisali: — „apelujemy do Was o pomoc w rozpowszechnianiu idei i o aktywne rozpowszechnianie ich przez radio”.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#MieczyslawRakowski">Wracając do przyszłego modelu ruchu związkowego. W rozważaniach na ten temat pojawiły się dwie przeciwstawne sobie propozycje.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#MieczyslawRakowski">Pierwsza — postulowała przywrócenie struktury związkowej sprzed 13 grudnia bez jakichkolwiek zmian, czyli domagała się odtworzenia sytuacji, której kres położyło zastosowanie środków nadzwyczajnych.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#MieczyslawRakowski">Druga — uznając — „Solidarność” za organizację opanowaną przez siły wrogie socjalizmowi, postulowała jej delegalizację.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#MieczyslawRakowski">Pomiędzy tymi dwoma skrajnymi wnioskami pojawiły się trzy inne propozycje. Oto one:</u>
          <u xml:id="u-13.38" who="#MieczyslawRakowski">Pierwsza — postuluje przywrócenie modelu ruchu związkowego sprzed 13 grudnia po dokonaniu istotnych zmian w statucie NSZZ — „Solidarność”. Zmiany te — stwierdzają jej zwolennicy — powinny doprowadzić do powstania robotniczej — „Solidarności”, uwolnionej od elementów antysocjalistycznych i kontrrewolucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.39" who="#MieczyslawRakowski">Druga — domaga się przesunięcia terminu reaktywowania ruchu związkowego, na drugą połowę lat osiemdziesiątych. Jej zwolennicy wychodzą z założenia, że wyjście z kryzysu gospodarczego wymagać będzie co najmniej trzech lat i że w okresie tym jakiekolwiek działania utrudniające ustanowienie stabilnego pokoju społecznego są niewskazane. Jeśli nawet — stwierdzają oni — odrodzony ruch związkowy oprze się na zasadach ujętych w Konstytucji PRL to i tak trudne warunki bytowania oraz ambicje zespołów przywódczych będą powodowały akcje protestacyjne i rewindykacyjne.</u>
          <u xml:id="u-13.40" who="#MieczyslawRakowski">I wreszcie trzecia propozycja. Należy — stwierdzają jej autorzy — potraktować ruch związkowy, jaki wyłonił się z lipcowo-sierpniowych strajków 1980 roku jako zamknięty rozdział w historii Polski Ludowej i przejść do tworzenia całkowicie nowej struktury, przyjmując w pierwszym etapie za jego bazę wielkie zakłady pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.41" who="#MieczyslawRakowski">Zwolennicy tej propozycji opierają ją na następujących przesłankach myślowych. Brak jednomyślności w kwestii przyszłej struktury związkowej jest wciąż jeszcze faktem, z którym należy się liczyć. Stosunek członków — „Solidarności”, związków branżowych i autonomicznych do swych struktur jest nazbyt często emocjonalny. Jakiekolwiek połowiczne rozwiązania nie zadowolą nikogo. Trzeba zatem oczyścić przedpole i na nowo rozpocząć marsz ku modelowi ruchu związkowego, który odpowiadać będzie interesom ludzi pracy i państwa socjalistycznego, które jest głównym organizatorem działań, mających na celu maksymalne skrócenie okresu wychodzenia kraju z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-13.42" who="#MieczyslawRakowski">Z punktu widzenia potrzeb i interesów klasy robotniczej, dodają zwolennicy wspomnianej propozycji, nie nazwa związku jest ważna, lecz zasady, na których opiera on swoje miejsce w systemie socjalistycznym, jego uprawnienia i obowiązki. Są także zdania, że realizacja tej propozycji umożliwiłaby zintegrowanie załóg dziś nierzadko skłóconych, rozdartych, właśnie na skutek przywiązania do swojego związku zawodowego, jego symboli itp.</u>
          <u xml:id="u-13.43" who="#MieczyslawRakowski">Wysoki Sejmie! Przedzierając się przez tysiące wspólnych i różnorodnych opinii, wniosków zgodnych i sprzecznych ze sobą, usiłowałem dokonać w miarę najbardziej obiektywnego przeglądu plonu wszczętej przez Komitet Rady Ministrów d/s Związków Zawodowych w końcu lutego dyskusji na temat przyszłości ruchu związkowego. Komitet, jako ciało rządowe, jedno z wielu ogniw administracji państwowej, miał prawo wypowiedzieć się w sprawie związków zawodowych w kontekście fundamentalnych interesów państwa, ale nie jest władny do określania zasad i struktur, na których powinien się w niedalekiej przyszłości formować ruch związkowy. Jest to i pozostanie sprawą klasy robotniczej, jej woli i dążeń. W związku z tym uważamy, że nadszedł już czas, by sprawą przyszłości ruchu związkowego zajęło się przede wszystkim ciało społeczne.</u>
          <u xml:id="u-13.44" who="#MieczyslawRakowski">W uzgodnieniu z Prezesem Rady Ministrów, Przewodniczącym Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, Komitet zwrócił się do Rady Państwa — z inicjatywy której powstał projekt nowej ustawy związkowej — z sugestią powołania społecznej komisji koordynacyjnej, która zajęłaby się przygotowaniem warunków dla odrodzenia ruchu związkowego. Zdaniem Komitetu przejście do fazy odbudowy ruchu związkowego musi być jeszcze poprzedzone osiągnięciem choćby względnej zgodności w szeregu kwestii, mających kardynalne znaczenie nie tylko dla ruchu związkowego, lecz przede wszystkim dla przyszłości socjalizmu w naszym kraju. Do spraw i problemów wymagających osiągnięcia owej zgodności, bez pozostawiania jakichkolwiek niedomówień Komitet zalicza:</u>
          <u xml:id="u-13.45" who="#MieczyslawRakowski">— osiągnięcie porozumienia w kwestii modelu ruchu zawodowego i jego organizacyjnych struktur, — ustalenie zasad, na których powinny się opierać stosunki partnerskie pomiędzy pracodawcami i światem pracy. W świetle nagromadzonych doświadczeń nieodłączną częścią układu partnerskiego musi być określenie granic współodpowiedzialności związków zawodowych za społeczno-gospodarczy rozwój kraju, — wyjaśnienie i sprecyzowanie pojęcia niezależności związków zawodowych. Niezależność wobec kogo? Wobec państwa, wobec administracji gospodarczej, wobec partii politycznych? Do dziś istnieje w tych sprawach sporo niejasności, — uzyskanie jednoznacznego poglądu na polityczność i apolityczność związków zawodowych, — opracowanie odrębnych ustaw, które określą zasady reprezentacji interesów rolników indywidualnych, rzemieślników i innych osób prowadzących działalność gospodarczą, — ponowne spojrzenie na projekt ustawy związkowej i ewentualne skorygowanie jej pod kątem doświadczeń minionych dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-13.46" who="#MieczyslawRakowski">Zdaniem Komitetu, bez wyjaśnienia powyżej zasygnalizowanych problemów odbudowa ruchu związkowego nie jest możliwa. Jakkolwiek nie należy tej sprawy odkładać na okres zbyt długi, pośpiech może okazać się także szkodliwy.</u>
          <u xml:id="u-13.47" who="#MieczyslawRakowski">Wychodząc z założenia, że polski świat pracy nie może pozostawać zbyt długo bez swej zawodowej reprezentacji, że dokonująca się rewolucja w systemie zarządzania i kierowania gospodarką narodową może przynieść oczekiwane skutki pod warunkiem bezpośredniego i aktywnego w niej udziału wytwórców, Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów stoi na stanowisku, że proces budowy samorządu pracowniczego, o roli którego w naszym systemie społeczno-gospodarczym mówił dziś Premier gen. Wojciech Jaruzelski, musi ulec wyraźnemu przyspieszeniu. Stanowczo będziemy przeciwstawiać się tym przedstawicielom administracji gospodarczej, którzy chcieliby sprawować swą władzę w sposób dla siebie komfortowy, bez jakichkolwiek ciał przedstawicielskich i wyłanianych przez tych, którymi kierują.</u>
          <u xml:id="u-13.48" who="#MieczyslawRakowski">Samorząd jest potrzebny nie tylko dla pomyślnego realizowania reformy gospodarczej. Samorząd to przede wszystkim rzeczywiste, nieformalne rozszerzanie demokracji robotniczej, to najlepsza z możliwych szkoła wykształcania się rzeczywistego, nie demagogicznego poczucia współodpowiedzialności za los zakładu i załogi, to wreszcie szansa na wyłanianie się autentycznych przywódców robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-13.49" who="#MieczyslawRakowski">Wysoki Sejmie! Niełatwe przypadło mi dziś zadanie, bowiem związkowy temat ciągle jeszcze przez wielu obywateli traktowany jest emocjonalnie. Z trudem zdobywa sobie grunt spojrzenie realistyczne, ale postęp jest jednak widoczny. Z miesiąca na miesiąc rosną zastępy rodaków skłonnych do krytycznej refleksji nad niedawną przeszłością. Jest to proces korzystny dla kraju, dla naszej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.50" who="#MieczyslawRakowski">Biorąc pod uwagę historyczne już doświadczenia w budowie socjalizmu na ziemiach polskich stwierdzamy, że nie może prawidłowo rozwijać się państwo socjalistyczne bez silnego, dynamicznego, stojącego na straży interesów świata pracy ruchu zawodowego. Prężny, bojowy ruch zawodowy, ale jednocześnie ruch o jednoznacznym socjalistycznym obliczu jest wielką potrzebą. Tylko takie związki zawodowe mogą być zdecydowanym rzecznikiem interesów robotniczych i obrońcą ich praw. Tylko taki ruch zawodowy jest potrzebny nam wszystkim, klasie robotniczej, wszystkim ludziom pracy, Polsce obecnej dekady. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-13.51" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Dziękuję obywatelowi wicepremierowi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Proszę o zabranie głosu posła Halinę Auderską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselHalinaAuderska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mówiono już z tej trybuny o potrzebie poprawy jakości języka, jakim posługujemy się na co dzień, o polszczyźnie bezbłędnej i pięknej, godnej spuścizny klasyków naszej literatury. Dziś, w dniu tak bardzo oczekiwanym, w którym wszyscy obywatele naszego kraju spodziewali się decyzji i ważkich obietnic, do tamtych postulatów dorzucić warto jeszcze jeden natury ogólniejszej, a zarazem politycznie arcyważny: — znalezienie wreszcie dla milionowych rzesz Polaków wspólnego języka. Ostatnie dwa lata wykazały, że takiego języka — najmocniejszego ze spoiw — nie ma, że czujemy, myślimy i mówimy bardzo różnie. Można by powiedzieć, że nie inaczej jest w demokracjach zachodnich, we Francji, czy Anglii i że w sporach demokratów z republikanami trudno dopatrzyć się wspólnego języka. Ale przecież i tam istnieje on w chwili, gdy państwo jest zagrożone lub w grę wchodzi duma narodowa, chęć zademonstrowania własnej siły, jak to miało miejsce w wypadku walki Wielkiej Brytanii o wysepki falklandzkie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselHalinaAuderska">Nie znaleźliśmy jednak dotychczas wspólnego języka mimo poważnego zagrożenia, ciężkich gospodarczych niepowodzeń i widma niemal bankructwa. Rząd oczekuje wprawdzie, że — „wszystkie siły rozsądku w społeczeństwie, a zwłaszcza ludzie pracy, zdając sobie sprawę z potrzeby współdziałania w ogólnonarodowej sprawie przezwyciężania kryzysu będą uczestniczyć aktywnie w realizacji nakreślonego programu w atmosferze wspólnego wysiłku, troski o efektywność pracy, o ład i dyscyplinę społeczną”. Ale są to tylko oczekiwania, pragnienia, które bez nas, bez naszego przyzwalającego — „tak”, pozostaną jeszcze jednym sformułowaniem programu wychodzenia z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselHalinaAuderska">Pamiętam aż dwa okresy, gdy wspólny język — język zgody i porozumienia — był Polakom dany przez los, podyktowany przez instynkt samoobrony. Pierwszy okres to moment wybuchu II wojny światowej i wrzesień 1939 roku. Wrzesień na Westerplatte, na Helu, w Modlinie, a przede wszystkim w stolicy kraju w Warszawie. Niezależnie od sprzecznych zarządzeń, od absurdalnych rozkazów opuszczenia miasta przez wszystkich mężczyzn Warszawa mówiła wtedy zgodnie: — „Będziemy walczyć o istnienie Polski. I wytrwamy do końca”.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselHalinaAuderska">Ten sam wspólny język uczynił w 1945 roku z kilkudziesięciu tysięcy pozbawionych domów, głodnych i obdartych warszawiaków potężną siłę, zdolną przekształcić cmentarzysko mogił, bezwodne pustkowie gruzów i ciemności, w ciągu niespełna dziesięciu lat, w miasto niemal milionowe, budzące podziw zagranicznych gości. Zapytał mnie kiedyś pewien cudzoziemiec: jak to się mogło stać? Wypędzeni ze spalonej Kartaginy mieszkańcy nie wrócili do zburzonego grodu, co więc jest w Polakach, że potrafią dokonać rzeczy pozornie niemożliwej?</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>