text_structure.xml
132 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 15 min. 10.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 47 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 48 posiedzenia znajduje się w Biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarzy zapraszam pp. senatorów: Hubicką i Rogowicza. Listę mówców prowadzi s. Hubicka.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Usprawiedliwił swą nieobecność w Senacie na 48 posiedzeniu p. senator Pimonów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopu na jeden dzień p. senatorowi Makarewiczowi.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Prosi Izbę o przedłużenie urlopu z powodu choroby do dnia 15 marca b. r. p. senator Rolle.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Nie słyszę sprzeciwu, uważam urlop za udzielony.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego. Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o preliminarzu budżetowym na okres od 1 kwietnia 1933 r. do 31 marca 1934 r. (druk Senatu nr 48). Rozprawa szczegółowa nad grupą C — Monopole — w części 8 preliminarza budżetowego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca s. Karłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SKarłowski">Wysoki Senacie! W ostatnich czterech latach budżetowych dochody z monopoli wyraziły się w niespełna 30% ogólnych dochodów Skarbu. Monopole są zatem bardzo poważnemi źródłami dochodu Skarbu Państwa. Doceniając ten stan rzeczy, przydzielono monopole specjalnemu Wiceministrowi Skarbu, który zdołał w krótkim stosunkowo czasie przeprowadzić gruntowną i celową reorganizację w kierunku zmniejszenia wydatków.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SKarłowski">Monopol Tytoniowy dokonał w roku budżetowym 1932/33 r. do końca stycznia wszystkich wpłat, wnosząc je do Skarbu ściśle według kwot preliminowanych. Monopol Solny wpłacił około 2½ milionów ponad preliminarz, a Loteria Państwowa 700.000 ponad preliminarz, jedynie Monopol Spirytusowy wpłacił w tym okresie o 52 miliony mniej, niż przewidywał preliminarz.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SKarłowski">Jedynie dzięki tak poważnemu wysiłkowi w kierunku ujęcia gospodarki w monopolach w należyte karby, zawdzięczać należy, że wpływy do Skarbu za pierwsze 8 miesięcy 1932/33 roku budżetowego zmniejszyły się tylko o 35.340.000 zł.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SKarłowski">Przechodzę teraz do Monopolu Solnego. Monopol Solny został uchwałą Rady Ministrów z dnia 2 kwietnia 1932 r. zreorganizowany w tym kierunku, że cała produkcja soli, która dotychczas należała do resortu p. Ministra Przemysłu i Handlu, przydzielona została do Ministerstwa Skarbu. W ten sposób stało się zadość postulatowi, który w obu Izbach był kilkakrotnie wyrażony, złączenia produkcji ze sprzedażą w jednej organizacji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SKarłowski">Produkcja soli odbywa się jak dotychczas przeważnie w Wieliczce, w Bochni i Inowrocławiu w stosunku 91%, a tylko 8% w małych salinach Małopolski. Mimo to zaznaczyć wypada, że saliny wschodnio-małopolskie uczyniły zwłaszcza w ciągu bieżącego roku bardzo wydatny postęp pod względem podniesienia wydajności pracy robotniczej. Wydajność ta pozostaje przeciętnie o 15% mniejsza niż w salinach w Wieliczce i Inowrocławiu.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SKarłowski">Celem Monopolu Solnego jest dostarczenie Skarbowi Państwa jak największych dochodów a nie inwestowanie kapitałów, które na dochodowość ujemnie wpływają. Dlatego polityka inwestycyjna powinna iść w tym kierunku, ażeby podtrzymać istniejące zakłady, ale ich nie rozszerzać, natomiast potrzebną nadwyżkę soli kupować od przetwórni prywatnych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SKarłowski">Przy konsumcji około 10 kg na głowę ludności rocznie wydatek na sól stanowi w budżecie każdej rodziny pozycję niewielką wynoszącą na osobę od 20 do 30 gr. miesięcznie. Względy fiskalne nie zalecają obniżenia ceny soli, natomiast obniżka ceny byłaby możliwa i wskazana dopiero w miarę obniżenia kosztów produkcji. Zwłaszcza rozchodzi się o zniżkę soli szarej, spożywanej przez najbiedniejszą ludność. Przy porównaniu dzisiejszych cen soli u nas i zagranicą okaże się, że cena soli w Polsce nie jest wyższą od cen zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SKarłowski">Wpłata do Skarbu Państwa z tytułu Monopolu Solnego preliminowana jest na sumę 48.598.000 złotych, jest większa aniżeli w roku poprzednim o niespełna półtora miliona złotych.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SKarłowski">Monopol Tytoniowy został w roku 1932 również zreorganizowany. Uchwalona została ustawa, nadająca Monopolowi Tytoniowemu osobowość prawną i upoważniająca p. Ministra Skarbu do normowania organizacji przedsiębiorstwa. Odtąd Monopol Tytoniowy wchodzi do budżetu tylko kwotą wpłaty do Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#SKarłowski">Monopol Tytoniowy daje obecnie ze wszystkich monopoli największe dochody Skarbowi Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#SKarłowski">Uprawa tytoniu w Polsce należy do najrentowniejszych upraw w rolnictwie, a dochodowość jej znacznie przewyższa dochodowość, osiąganą przez rolników z innych ziemiopłodów i produktów hodowlanych. Poczynając od roku 1930 uprawa tytoniu w Polsce została unormowana w wysokości około 8 milionów kg rocznie. Obecnie produkcja surowca krajowego pokrywa około 35% potrzeb Monopolu Tytoniowego i przy zachowaniu niezbędnych warunków, potrzebnych do dalszego jej rozwoju, może w przyszłości pokryć około 60% konsumcji wyrobów Polskiego Monopolu Tytoniowego, Organizacja sprzedaży wyrobów tytoniowych uległa w roku 1932 ponownie reorganizacji.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#SKarłowski">Celem zmniejszenia kosztów sprzedaży do minimum należało skasować wszystkie hurtownie, uznane za zbędne, a więc przedewszystkiem w miejscowościach, posiadających więcej niż jedną hurtownię, a pozostałym zwiększyć obroty przez zwiększenie rejonów i w związku z tem zmniejszyć rabaty. Po reorganizacji, przeprowadzonej w czasie od 1 listopada do 31 grudnia 1931 r., pozostało na dzień 1 stycznia 462 hurtownie zamiast 732.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#SKarłowski">Wpływy do Skarbu Państwa preliminowano na kwotę 350 milionów, czyli o 10 milionów więcej, aniżeli w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#SKarłowski">W Loterii Państwowej dokonano zmiany planu loteryjnego, co bardzo korzystnie wpłynęło na pokup losów. Toteż ostatnio zorganizowane loterie miały całkowite powodzenie, tak, że przewidywać należy, że preliminowany wpływ do Skarbu Państwa z tego tytułu jest zupełnie realny i osiągalny w kwocie 14.080.000, która jest w budżecie przewidziana.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#SKarłowski">W Monopolu Zapałczanym według umowy z dnia 17 listopada 1930 r., Spółka Akcyjna dla Eksploatacji Państwowego Monopolu Zapałczanego, jako dzierżawca Monopolu, obowiązana jest wpłacić do Skarbu Państwa tytułem czynszu dzierżawnego łącznie z opłatą skarbową po zł. 688 od jednego miliona sztuk sprzedanych zapałek, kwotę, która wynosi 16.512.000 zł. Do tego dochodzi, oprócz czynszu dzierżawnego ryczałt dodatkowy, który wynosi zł. 84 od jednego miliona sztuk zapałek, czyli 2.016.000 zł. Czyli razem wpłynie do Skarbu Państwa w roku bieżącym 18.528.000 zł.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#SKarłowski">Kwota ta jest również wyższą od kwoty z roku poprzedniego.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#SKarłowski">Przechodzę teraz do omówienia Monopolu Spirytusowego. W roku budżetowym 1933/34 preliminowany jest wpływ do Skarbu w wysokości 230 milionów złotych. Oczywiście jest to bardzo wielki spadek dochodów skarbowych z tego działu. Osiągaliśmy bowiem z Monopolu Spirytusowego w 1928/29 r. już 433 miliony złotych.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#SKarłowski">Cofnięcie się tak wydatne dochodów skarbowych wymaga ścisłej analizy tembardziej, że zagadnienie Monopolu Spirytusowego nie jest bynajmniej jedynie fiskalnem, ale łączy się ściśle z jedną z najważniejszych gałęzi naszego przemysłu rolnego, t. j. z gorzelnictwem. Stąd też problem Monopolu Spirytusowego rozpatrywać się musi z dwóch punktów widzenia, fiskalnego i gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#SKarłowski">Jeżeli zwrócimy uwagę, że produkcja gorzelnictwa wynosiła przed wprowadzeniem Monopolu około 90 milionów litrów, a po wprowadzeniu utrzymywała się na poziomie 65–80 milionów, obecnie zaś spadła w kampanii bieżącej do 25 milionów, a co do przyszłej kampanii, to ku wielkiemu niepokojowi rolników wysokość kontyngentu zakupu monopolowego jeszcze nie jest zdecydowana, — z tych danych najlepiej widzimy, że na odcinku gospodarczym Monopolu nie dzieje się dobrze.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#SKarłowski">Przyczyna zasadnicza powyższych niedomagań fiskalnych i gospodarczych monopolu tkwi przedewszystkiem w niewłaściwej polityce cen sprzedażnych, jaką nasz Państwowy Monopol Spirytusowy dotychczas prowadził.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#SKarłowski">Doprowadziliśmy ceny sprzedażne spirytusu i wyrobów monopolowych do najwyższego w Europie poziomu. W szczególności ceny sprzedażne jednego litra 100-pctowego spirytusu, zawartego w wyrobach monopolowych, wynosiły w roku budżetowym 1931/32–15 zł 76 gr., tymczasem we Francji i Szwajcarii utrzymują się ceny sprzedażne 1 litra spirytusu konsumcyjnego na poziomie 3 zł 50 gr. Nie można się dziwić, że skutki takiej; polityki cen w naszym biednym kraju nie dały na siebie długo czekać. Legalna konsumcja spirytusu stale zmniejszała się z każdym rokiem istnienia monopolu, a w ciągu r. 1931/32 cofnęła się do połowy poziomu zbytu z roku budżetowego 1929/30. Jako równoczesny objaw wystąpiło nagminnie tajne gorzelnictwo, z którem nasza administracja państwowa już obecnie rady sobie dać nie może, Zmniejszeniu się legalnego spożycia towarzyszyło też oczywiście cofnięcie się dochodów brutto monopolu spirytusowego, a to z sumy 662 milionów zł, na około 300 milionów złotych w bieżącym roku budżetowym. Dopiero ostatnia wydatna zniżka przeprowadzona przez Ministra Skarbu zdołała to stałe cofanie się zbytu i dochodów skarbowych zatrzymać. Zniżka ta, wydająca już najlepsze owoce, jest jednak, zdaniem mojem, jeszcze niedostateczna. Ceny wyrobów monopolowych bowiem muszą być z jednej strony przystosowane do siły nabywczej ludności, z drugiej jednak uwzględniać muszą ceny rynkowe spirytusu nielegalnego. Mam wrażenie, że w dążeniu do właściwego ukształtowania cen spirytusu można jeszcze bardzo wiele zrobić i że powinno być przeprowadzone dalsze obniżenie cen sprzedażnych bez umniejszenia dochodów z akcyzy, a to drogą reorganizacji systemu przerobu spirytusu i aparatu handlowego.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#SKarłowski">Trzeba tu jednak stwierdzić, że samo obniżenie cen sprzedażnych spirytusu nie może sprowadzić zupełnego zaniku tajnego gorzelnictwa, tego największego wroga Skarbu Państwa i porządku prawnego. Wydaje mi się, iż niezbędnem jest także zastanowienie się nad zmianą ustawy antialkoholowej. Zdaniem mojem, właściwsze jest pod względem społecznym raczej uprzystępnienie dobrych a mniej dla zdrowia szkodliwych wyrobów legalnych wódczanych, niż żeby drogą prohibicyjnego ograniczania sprzedaży kierować masy do samogonki i innych narkotyków i dawać podstawy nawet do politycznego zwalczania państwa. Dzisiejszy kryzys wykazał, iż sprawa ta jest jedną z najbardziej zasadniczych i nie wątpię, iż Rząd nasz zajmie się nią poważnie.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#SKarłowski">Biorąc za punkt wyjścia sumę wpłaty, jaką ma monopol wnieść do Skarbu Państwa, stwierdzić należy, iż w układzie poszczególnych pozycyj monopol kierował się oszczędnością, wynik jednak ostateczny zależeć musi w znacznej mierze od ogólnej koniunktury i od sytuacji gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#SKarłowski">Gdy przeglądamy poszczególne rubryki wydatków, widzimy, że koszty ogólne powinny być dalej ograniczane. Mimo zaprowadzonych znacznych redukcyj musi się drogą reorganizacji całego monopolu osiągnąć w tym względzie dalsze oszczędności.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#SKarłowski">Co do pozycji kosztów produkcji, zdaniem mojem, jest koniecznością przeprowadzenie reorganizacji i zmiany systemu fabrykacyjnego. W tym względzie widzę następujące możliwości.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Bojko.)</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#SKarłowski">Koncentracja wytwórni monopolowych nie dała oszczędności dochodowych Skarbowi Państwa. Oszczędności te tkwić powinne w zmniejszeniu robocizny i wydatków ruchu fabrycznego, który wynosił 7490.300 zł. Tej pozycji przeciwstawiam wydatki przewidziane na transporty i bonifikaty transportowe, wynoszące 6.517.200 zł. Ponieważ przed wprowadzeniem monopolu wyroby wódczane sprzedawało się loco wytwórnia, zatem oszczędności ewentualne, osiągane na fabrykacji, pochłaniają z nawiązką koszty transportu wyrobów monopolowych z wytwórni do hurtowni. Wysoka pozycja kosztów przewozu tych wyrobów wskazuje, że doświadczenia monopolu w tym względzie nie są najlepsze i zapewne sprawdziły w życiu to, co przeszedł monopol niemiecki. Monopol niemiecki posiadał identyczne uprawnienia państwowe co do fabrykacji wódek jak nasz monopol, a mimo to tej fabrykacji nie prowadzi. Wprowadził ją wprawdzie na krótki czas, zaraz jednak okazało się, że fabrykacja ta wskutek koncentracji była droższa, bo wszelkie oszczędności niszczył transport. To też po takiem doświadczeniu zaprzestano fabrykacji i pozostawiono ją prywatnym wytwórniom, jak przed monopolem.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#SKarłowski">Dlatego wydaje się, iż korzystniejszym byłby u nas komisowy rozlew, jak to było w początkach monopolu. Ożywiłby on i zwiększył zatrudnienie prywatnego przemysłu, a pozatem przyniósłby wydatne oszczędności dla Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#SKarłowski">Kwestia butelek również powinna być inaczej ujęta. Zdaje się, iż najlepszy jest wzór b. monopolu rosyjskiego, który butelki traktował jako oddzielny przedmiot obrotu i każdy konsument miał możność w składzie monopolowym zamienić butelkę za pełną opłatą.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#SKarłowski">Co do kosztów sprzedaży, to uważałbym za wskazane zlikwidowanie hurtowni państwowych, raczej wskazanem byłoby połączenie hurtowni z wytwórniami szerzej rozrzuconemi po kraju. Przeprowadzenie reorganizacji w kierunku powyższym powinno być z korzyścią dla Skarbu Państwa i usprawnić powinno cały aparat fiskalny monopolu.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#SKarłowski">Rozpatrując pozycje preliminarza budżetowego Monopolu Spirytusowego pod względem gospodarczym, stwierdzić muszę pewną dysproporcję stosunku pracy prywatnych fabryk wódczanych i państwowych. Preliminarz przewiduje w szczególności sprzedaż zaledwie 16.300 hl. na przerób w fabrykach wódek gatunkowych wobec 260.300 hl. sprzedaży wytworów państwowych fabryk monopolowych.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#SKarłowski">W tym względzie za wskazane uważam, by korzystać z uprawnień art. 42 ust. 1, rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o Monopolu Spirytusowym i wprowadzić na tej zasadzie bonifikaty, względnie rabaty zależnie od obrotów poszczególnych fabryk. Wskazanem też byłoby scalenie podatku obrotowego analogicznie do wyrobów monopolowych.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#SKarłowski">Drugiem z rzędu zagadnieniem gospodarczem jest kwestia rektyfikacji. W roku budżetowym 1933/34 monopol przewiduje oczyszczenie zaledwie 46.000 hl. Jeżeli zważymy, że zdolność przetwórcza rektyfikacji wynosi 2 miliony hl., to preliminowane zatrudnienie ma wykorzystać ich zdolność wytwórczą zaledwie w 2,3%. Są to anomalie oczywiste na tym odcinku gospodarczym, które muszą być zmienione jakimś planowem załatwieniem, o które słusznie dopomina się przemysł rektyfikacyjny.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#SKarłowski">Najważniejszem jednak zadaniem Monopolu Spirytusowego jest utrzymanie naszego gorzelnictwa rolniczego.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#SKarłowski">W preliminarzu budżetowym § 2 poz. 4 wydatków koszty surowca preliminowane są na 67.239.000 zł. Kwota ta jednak nie odpowiada wydatkom, które monopol na ten cel ma dokonać. Według otrzymanych informacyj Monopol ma użyć na zakup surowca jedynie około 22 milionów złotych. Jest to bardzo dotkliwe ograniczenie przypływu gotówki do rolnictwa, bo normalnie zużywał Monopol na zakup surowca 65 do 70 milionów złotych. Jest to sprawa zasadnicza dla naszego rolnictwa, chodzi tu bowiem nie tylko o podtrzymanie intensywnych gospodarstw rolniczych, ale też i o to, by gospodarstwa te niepotrzebnie nie wyrzucały na rynek ziemniaków, które mogą być inaczej i korzystniej zużyte.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#SKarłowski">Gdybyśmy zpowrotem osiągnęli cyfrę 90.000.000 litrów produkcji, każde z 1.500 gospodarstw gorzelniczych przerabiałoby u siebie 60 wagonów ziemniaków, które dzisiaj, nie mając możności przerobu, muszą być sprzedawane po każdej cenie, oczywiście nie zwracającej rolnikowi kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#SKarłowski">Pamiętać musimy, że niskie ceny ziemniaków jaknajgorzej wpływają na ceny i zmniejszanie się konsumcji żyta, a dalej pszenicy i innych ziemiopłodów. Leczenie kryzysu rolnego musi być przedsiębrane na każdym odcinku. Odcinek gospodarczy Monopolu Spirytusowego uważam za jeden z bardzo ważnych, bo przez produkcję spirytusu możemy podwójnie wpływać na kształtowanie się cen ziemniaków, raz stwarzając poprzez ceny zakupu spirytusu wyższą wartość ocenną ziemniaków, a powtóre odciążając rynek ziemniaczany w stosunku do ogólnej ilości ziemniaków, umożliwiamy małorolnym i gospodarstwom niegorzelniczym dostęp do rynku, zmniejszamy podaż i tem samem zwyżkowo wpływamy na cenę.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#SKarłowski">Rząd po rozpatrzeniu szczegółowem sprawy powziął decyzje, które znalazły wyraz przedewszystkiem w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. o Monopolu Spirytusowym.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#SKarłowski">Według przepisów tego rozporządzenia (art. 8 ust. 3, art. 38 i 46) postanowiono oddzielić gospodarkę Monopolu w zakresie spirytusu konsumcyjnego, z którego Skarb Państwa czerpie dochody fiskalne od gospodarki spirytusem niekonsumcyjnem, który stanowi dziedzinę czysto gospodarczą, a nie fiskalną.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#SKarłowski">W rozwinięciu tej podstawowej zasady rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej przewidziało w art. 21, powołanie do życia przez Radę Ministrów przymusowego zrzeszenia producentów spirytusu. Rada Ministrów uwzględniła żądania producentów i dała wyraz zrozumieniu, że bez organizacji nie można ująć należycie produkcji niekonsumcyjnej tysiąca kilkuset zakładów przemysłowych, rozproszonych po całym kraju. Dla zabezpieczenia realnego rozszerzenia zbytu spirytusu niekonsumcyjnego rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej przewidziało w art. 48 uprawnienie Rady Ministrów do wprowadzenia przymusu mieszania spirytusu do celów napędowych.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#SKarłowski">Całokształtem tych przepisów jasno wytknął Rząd drogi polityki spirytusowej, zmierzającej do odbudowy produkcji i utrzymania gorzelnictwa rolniczego. Zdaje się, w przewidywaniu urzeczywistnienia tych zasad Monopol w przedłożonym preliminarzu przewiduje zbyt na cele konsumcyjne w ilości 276.400 hl. i na cele niekonsumcyjne w ilości 416.000 hl., razem 692.400 hl., w czem samego spirytusu napędowego 190.000 hl.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#SKarłowski">Wbrew jednak powyższym wytycznym, Monopol Spirytusowy, nie zważając na zapadłe postanowienia Rady Ministrów co do powołania do życia zrzeszenia producentów spirytusu i bez zasięgania jakiejkolwiek opinii zainteresowanych producentów lub organizacyj rolniczych, podejmuje zarządzenia, które wpływ producentów na gospodarkę spirytusem niekonsumcyjnym unicestwiają i na długie lata wykluczają jakiekolwiek kroki, zmierzające do poprawy dzisiejszego stanu rzeczy. I jest charakterystycznem, że dzieje się to po ogłoszeniu rozporządzenia Rady Ministrów o powołaniu do życia organizacji producentów.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#SKarłowski">Mam tu na myśli umowę, którą Monopol Spirytusowy zawarł 27 stycznia 1933 r. z Syndykatem Naftowym. Umowa ta związała Monopol Spirytusowy na lat 5 co do zbytu spirytusu napędowego i jest dla Monopolu niekorzystna a dla producentów szkodliwa.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#SKarłowski">W umowie tej bowiem po pierwsze, ograniczono możliwości, zbytu spirytusu napędowego jedynie do 9% krajowego zbytu benzyny w roku poprzedzającym. Zbyt zatem spirytusu napędowego ograniczony został do ilości około 8–9 milionów litrów, mimo preliminowania w § 2 poz. 3 dochodów sprzedaży w roku budżetowym 1933/34 w ilości 19 milionów litrów. Organizacja producentów już w pierwszych latach mogła ilość objętą umową osiągnąć, a cóż dopiero w dalszym rozwoju. Pozatem sprzedaż na cele rolnicze, jak słusznie zaznaczono w preliminarzu budżetowym, dawać mogła łatwo 4 miliony litrów. Spółka „Drago”, sprzedająca mieszanki spirytusowo - benzolowe mogła zbywać około 2 milionów litrów, a jest charakterystyczne, że spółka ta wniosła nawet do monopolu ofertę na kupno efektywne w ciągu dwóch lat ilości 5 milionów litrów. Wojsko odbierać może do 2 milionów litrów, a poza temi drogami organizacja producentów mogła zbywać, zależnie od warunków kredytowych, jak największe ilości spirytusu napędowego.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#SKarłowski">Natomiast umową tą usunął Monopol Spirytusowy wszelkie możliwości zrzeszenia producentów spirytusu celem urządzenia organizacji zbytu mieszanek spirytusu tak, że po wygaśnięciu umowy producenci spirytusu będą nadal na łasce Syndykatu Naftowego.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#SKarłowski">Umową wspomnianą ograniczono dalej zbyt na cele rolnicze i dla Spółki „Drago” do łącznie 2 milionów litrów, a więc poniżej osiągalnych ilości sprzedażnych na te cele. 750.000 litrów surówki dla traktorów rolniczych przy 1.500 gospodarstwach gorzelniczych daje przeciętnie 500 litrów na gorzelnię, która to ilość starczy jako paliwo dla traktora na 12 dni.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#SKarłowski">Pozatem zawarto umowę jedynie na spirytus odwodniony, uniemożliwiając wprowadzenie dodatkowo innych mieszanek spirytusowych.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#SKarłowski">Wreszcie ustalono cenę sprzedażną bardzo nisko, na groszy 35.5 za litr 100° spirytusu odwodnionego. Cena ta zapewnia Syndydatowi Naftowemu zbyt wielkie korzyści w stosunku do cen sprzedażnych benzyny.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#SKarłowski">Z ustalonej ceny 35.5 gr za litr spirytusu odwodniowego, po potrąceniu kosztów odwadniania, wynoszących obecnie w Monopolu 18 gr, dla Monopolu 17,5 gr za litr spirytusu, za który Monopol zapłacił około 1 zł.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#SKarłowski">Z przykładu powyższego najlepiej widać, jak jest prowadzona polityka Monopolu w zakresie, który dotyczy ściśle producenta. Oczywiście w warunkach zawartej umowy nierealna jest pozycja dochodów budżetu Monopolu Spirytusowego w par. 2 poz. 3, gdzie sprzedaż spirytusu napędowego przyjęto w ilości 190.000 hl. po zł 40, 42, a więc kwotę 7.680.000, podczas gdy według umowy Monopol sprzedać może: 90.000 hl. wartości 3.135.000 zł., niedobór zatem wynieść musi 4.545.000 zł., o które zmniejszą się wpływy brutto Monopolu Spirytusowego. Natomiast w rubryce wydatków zmniejszeniu podlegać będą następujące pozycje: w par. 2 poz. 4 o 3.622.400 zł. i par. 2 poz. 6, koszty oczyszczania spirytusu — o 922.600 zł, czyli razem o 4.545.000 zł, otrzymując wpływy do Skarbu w wysokości 230 milionów, czyli o 40 milionów mniej, aniżeli w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#SKarłowski">Reasumując, zaznaczam, że preliminowane wpływy w roku budżetowym 1933/34 wynoszą w Monopolu Solnym 48.598.000 zł, czyli około 1.500.000 więcej, w Monopolu Tytoniowym 350.000.000 zł, czyli około 10 milionów więcej, w Monopolu Zapałczanym — 18.528.000 zł, czyli o 5.472.000 więcej. Natomiast w Monopolu Spirytusowym wpływy preliminuje się na 230.000.000, czyli o 40.000.000 mniej i w Loterii Państwowej na 14.080.000 zł, czyli o 677.000 mniej, aniżeli w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#SKarłowski">Imieniem Komisji Skarbowo - Budżetowej wnoszę: Wysoki Senat uchwalić raczy część 8- Ministerstwo Skarbu, C. — Monopole — preliminarza budżetowego na 1933/34 w brzmieniu uchwaleniem przez Sejm bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszałekBojko">Do tego punktu porządku dziennego nikt nie jest do głosu zapisany. Przechodzimy do części 16 — Emerytury i Zaopatrzenia. Głos ma s. Szarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Znana jest wysokość ciężarów, które powodują wydatki na emerytury i renty inwalidzkie. Obciążenie to wynosiło w r. 1926/27–9% wydatków budżetowych, w r. 1930/31–11% wszystkich wydatków budżetowych, w r. 1931/32 suma ta zmniejszyła się wobec skurczenia budżetu i wynosiła 13% wszystkich wydatków budżetowych. W budżecie na rok 1932/33 preliminowano na zaopatrzenia 305.000.000 zł, t. j. 12½% wszystkich wydatków, a preliminarz na r. 1933/4 przewiduje na emerytury i renty kwotę 294.8 miliona złotych, a więc suma ta jest niższa o 10.9 miliona. Spadek ten tłumaczy się wyłącznie tem, że ustawa o rentach inwalidzkich, uchwalona w 1932 r., wprowadziła znaczne oszczędności. Znaczenie wydatków tych jaskrawo wpada w oczy, jeżeli sobie przypomnimy, że do ostatnich lat od roku 1921 wydatki te wzrosły okrągło o 80%.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#SSzarski">Przystępując do części 16 i 17 — Emerytury i Zaopatrzenia oraz Renty, pozwolę sobie oba działy przedstawić łącznie w krótkich słowach.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#SSzarski">Otóż Emerytury na rok 1933/34 preliminuje się w kwocie 157,8 milionów złotych, a więc prawie o 9 milionów więcej, niż w budżecie na rok 1932/33, jednak kwota ta odpowiada prawie dokładnie wydatkom roku bieżącego, wskutek czego przyszłoroczny preliminarz emerytur staje się coraz więcej realny.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#SSzarski">Jeżeli porównamy wydatki na emerytury od roku 1930/31 do 1932/33, to zobaczymy, że rozpiętość między maksymum a minimum wydatków wynosi tylko 2%, a więc była o wiele mniejsza niż w zeszłych latach, co świadczy, że w dziedzinie emerytur nastąpiła już pewna stabilizacja, dawno oczekiwana i przygotowywana. Rozdęcie budżetu emerytur, które było co roku przedmiotem krytyki w Sejmie i Senacie, stało w związku z samą strukturą ustawy o emeryturach z roku 1923, która nie była oparta na zasadzie ubezpieczeniowej. Dopiero ustawa z roku 1932 stwarzając zasadę ubezpieczeniową, pozwoliła ustać takim niespodziankom budżetowym, które konstatujemy w latach przeszłych w tym dziale. Wzrost liczby emerytur jest już mniejszy. W 9 miesiącach roku 1932/33 na 10.000 osób zwolnionych ze służby przeszło na emeryturę 4.447 osób, podczas gdy w odpowiednich miesiącach r. 1931/32 na 20.000 zwolnionych nabyto prawa emerytalne 12.000 osób. W tym samym roku uzyskało prawa emerytalne 44,4% zwolnionych, a w roku zeszłym 60%. Dane przytoczone przez referenta sejmowego w jego bardzo dokładnym referacie dowodzą, że znaczna część emerytów przechodzi dziś na emerytury z powodu wysługi lat, a nie z innych przyczyn.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#SSzarski">Kwestia t. zw. młodych emerytów, wentylowana w Sejmie, jest nieuzasadniona. Już w roku zeszłym przytoczyłem cyfry, że odsetek tych emerytów t. zw. młodych spadł z 38% na 3,6% w r. 1931. Przedwczesne zwalnianie funkcjonariuszów państwowych miało dwa powody: jednym powodem było to, że należało cały aparat urzędniczy podnieść i uzupełnić, zmienić ze względu na bardzo niskie wykształcenie, a co się tyczy wojska ze względu na ułatwienia awansów. Jest to t. zw. powszechne odkorkowanie, które nastąpiło już w wyższych rangach, ale czeka jeszcze na niższe.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#SSzarski">W referacie drukowanym przytoczyłem dokładną tabelę wzrostu emerytów od r. 1924. Wynika stąd, że liczba emerytów wzrosła o 90%, tymczasem wydatki na emerytury wzrosły o 393%. Przeciętne zaopatrzenie w roku 1924 wynosiło na głowę 800 złotych, podczas gdy w obecnym roku wynosi 2.100 złotych, co dowodzi, że wzrost wydatków na emerytury stoi także w związku z tym faktem, że zwiększa się liczba emerytów o wyższej randze i wyższej ilości wysłużonych lat. Widoczny jest z tej tabeli silny ubytek emerytur ze służby zaborczej.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#SSzarski">Ważną pozycją w tym budżecie jest pozycja dochodów, która wskutek podwyżki stawki emerytalnej została preliminowana o 18.000.000 więcej w porównaniu z budżetem na rok 1932/33, a o 26.000.000 więcej w porównaniu do faktycznych wpływów z roku 1930/31, Dodać należy, że budżet emerytur w części 16-ej budżetu nie zawiera wszystkich emerytur, płaconych przez Polskie Koleje Państwowe, Pocztę i Telegraf, Lasy Państwowe i Monopole oraz duchowieństwo, które są preliminowane w odnośnych budżetach.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#SSzarski">Drugą pozycją zaopatrzeń są renty inwalidzkie. Otóż wydatki na renty inwalidzkie wynosiły w 1929/30 r. — 155.000.000 złotych, w 1930/31–160.000.000 złotych, w 1931/32–164.000.000 złotych, a w roku 1932/33 — wyniosą prawdopodobnie 132.000.000 złotych. Na rok 1933/34 preliminuje się kwotę 137.000.000, z której na same renty inwalidzkie wypada kwota 131,5 milionów złotych, a więc równa prawdopodobnie wydatkom roku bieżącego. Atoli w porównaniu z budżetem na rok 1932/33 widoczna jest w budżecie na rok przyszły znaczna obniżka o 20.000.000 złotych. Oszczędność ta wynikła z nowej ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkiem, która to ustawa stworzyła podstawę prawną dla wypłaty rent inwalidzkich przez znaczną obniżkę rent, ze względu na miejsce zamieszkania inwalidów, które wpływa na wysokość renty. Ilość inwalidów zwiększyła się wskutek ustawy z roku 1929, która umożliwiła nową rejestrację inwalidów, a w tym roku zwiększyła się liczba z tego powodu, że ze względu na ciężką sytuację gospodarczą dochody poboczne uległy zmniejszeniu, przez co uzyskali oni prawo do poboru rent. Ilość ta wynosi 256,020 osób. Chociaż wzrost wydatków na renty nie wzmógł się w ostatnich latach, a w preliminarzu na rok przyszły wydatki te wykazują nawet spadek, to przecież stanowią one 5,6% wszystkich wydatków budżetowych. Jeżeli dodać do tych wydatków wydatki na emeryturę, wynoszące 6,4% wydatków budżetowych, to widzimy, że łączna kwota wydatków na zaopatrzenie wynosi 12% budżetu, to jest znacznie mniej, niż np. koszty całej administracji politycznej — Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a nie o wiele mniej, jak koszty administracji, oświaty.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#SSzarski">Komisja Skarbowo - Budżetowa nie miała do tego budżetu żadnych wniosków i stawia wniosek: Wysoki Senat uchwalić raczy część 16 i 17 preliminarza budżetowego na rok 1933/34 w brzmieniu uchwalonem przez Sejm — bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekBojko">Nikt do głosu się nie zapisał. Przechodzimy do następnej części preliminarza budżetowego — Długi Państwowe. Głos ma sprawozdawca s. Szarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Wydatki na obsługę długów państwowych odgrywają w budżecie Państwa stale rosnącą rolę, a w preliminarzu na rok przyszły odegrały nawet rolę rozstrzygającą, gdyż tylko z powodu ich wzrostu globalne wydatki budżetowe, mimo zresztą wszędzie przeprowadzonej oszczędności, utrzymały się z małem odchyleniem na poziomie preliminowanych na r. 1932/33.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#SSzarski">Wydatki na długi państwowe, które już w r. 1929/30 stanowiły 8,3% wszystkich wydatków budżetowych, pochłaniają w budżecie na rok przyszły już 13,8%, a więc o pół procent więcej, niż wydatki na całą administrację oświaty w Państwie. Zwyżka wydatków na długi państwowe w roku przyszłym tłumaczy się przedewszystkiem sprawą długów międzypaństwowych, albowiem wiadomo, że wskutek moratorium, które obowiązywało na czas od 1 lipca 1931 do 30 czerwca 1932 r., w roku zeszłym już nie stanowiły nasze długi zagraniczne kwoty objętej moratorium. Ponieważ Obecnie nie jest wiadomą rzeczą, czy kwestie te będą załatwione i w jaki sposób, oczywiście z powodu przejętych zobowiązań Rząd musiał wstawić do budżetu pewną kwotę na obsługę długów zagranicznych międzypaństwowych, a wskutek tego wstawienia sam budżet długów państwowych wykazał w porównaniu z rokiem zeszłym plus 62,5 miliona złotych, które zaważyły na całym budżecie. Kwota preliminowana na długi wynosi 338,2 miliona zł i dzieli się na długi wewnętrzne 53,3 milj. zł i długi zagraniczne 275,9 milj. zł, zaś na wypłaty z tytułu udzielonej gwarancji państwowej 8,9 milj, zł, które to kwoty obejmują odsetki i amortyzację, Wskutek tego z wydatków na długi państwowe pochłaniają długi zagraniczne 81%, długi wewnętrzne tylko 17%, a gwarancje 2%.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#SSzarski">Wśród długów zagranicznych na czoło wysuwają się długi międzypaństwowe, a przedewszystkiem dług wobec Stanów Zjednoczonych i Francji. Wchodzą też w rachubę pożyczki zagraniczne, a mianowicie 4 pożyczki dolarowe, t. j. 6% z r. 1920, 8% t. zw. dillanowska z r. 1925, 7% stabilizacyjna, 6½% zapałczana, wreszcie 7% w lirach włoskich — tytoniowa. Stan tych długów emisyjnych wynosił na dzień 1 stycznia 1933 r. okrągło 1.300.000 zł, i one tylko przedstawiają długi zagraniczne, zaciągnięte na cele produkcyjne, podczas gdy reszta, znacznie większa część długów zagranicznych, nie była zaciągnięta na cele wewnętrzne w znaczeniu gospodarczem, ale w związku z uzyskaniem niepodległości — na wydatki na armię, materiały wojenne, żywność i t. p. Jeżeli zwrócimy uwagę, że te nieprodukcyjne długi tworzą gros wszystkich długów państwowych, to można ocenić dotkliwość obciążenia długami państwowemi naszego Skarbu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#SSzarski">Stan długów państwowych w roku 1926 wynosił ogółem 3½ miliarda, a na 1 stycznia 1933 r. skoczył na 5 miliardów, a zatem stan długów wzrósł na 1 stycznia r. b. w porównaniu do roku 1926 o 45%. Podczas, gdy długi wewnętrzne podniosły się o 23%, zagraniczne podniosły się o 38%.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#SSzarski">W sprawozdaniu mojem zwróciłem uwagę na poprawę kursu naszych pożyczek emisyjnych długoterminowych. W porównaniu z kursami pożyczek innych państw, jak Czechosłowacji, Jugosławji, Węgier, a nawet Francji, kursy naszych trzech pożyczek na giełdzie nowojorskiej doznały wcale pokaźnej poprawy.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#SSzarski">Wreszcie wspomnieć należy o kwocie przypadającej na głowę ludności z długów państwowych. Kwota ta wynosi w r. 1931/32 w Polsce — 159 zł, podczas gdy w Austrii — 346 zł, w Niemczech — 402 zł, w Czechosłowacji — 563 zł, w Italii — 1133 zł, w Belgii — 1621 zł, a nawet we Francji — 3838 zł. Z powyższych liczb wynika wyraźnie niższe zadłużenie naszego Państwa.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#SSzarski">Wreszcie wspomnieć należy o wypłatach z tytułu udzielonej poręki państwowej, preliminowanych na rok przyszły w wysokości 8.953.000, t. j. o 6,7 milionów więcej, niż w budżecie na rok 1932/33. Zwiększenie tej pozycji spowodowane zostało wydatkiem na spłatę zobowiązań z tytułu gwarancyj udzielonych przez Skarb Państwa wobec Banku Gospodarstwa Krajowego i Schweizer Bankgesellschaft za kredyty długo i krótkoterminowe zaciągnięte przez m. Gdynię. Ponieważ środki budżetowe m. Gdyni tylko w małej części starczą na obsługę tych długów, przeto Skarb będzie musiał pokryć brakującą resztę z własnych środków.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#SSzarski">Oczywiście i ta część budżetu nie uległa żadnym zmianom. Komisja Skarbowo - Budżetowa Senatu przyjęła ją bez zmiany, i ja w imieniu komisji stawiam wniosek o przyjęcie jej w brzmieniu sejmowem.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekBojko">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany, przechodzimy do następnego punktu, t. j. do budżetu Ministerstwa Skarbu. Głos ma referent s. Szarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Omawiając budżet Ministerstwa Skarbu, byłoby zupełnie właściwe mówić o sytuacji gospodarczej. Zaniecham jednak tego, albowiem w sprawozdaniu generalnem naświetliłem całą sytuację i na podstawie pewnych przesłanek doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie w roku przyszłym nie potrzeba się spodziewać pogorszenia sytuacji. Ograniczę się zatem do kilku punktów, które stoją bezpośrednio w związku z budżetem Ministerstwa Skarbu, a których przy omawianiu budżetu tego ministerstwa poprostu nie sposób pominąć.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#SSzarski">Chcę przedewszystkiem parę słów powiedzieć o kwestii monetarnej. Nasza waluta trzyma się wybornie, co zawdzięczamy rozsądnej i umiarkowanej polityce deflacyjnej, a także i niskiemu zadłużeniu krótkoterminowemu wobec zagranicy. Podnieść jednak należy, że funkcjonowanie waluty złotej, którą dziś mamy w pełni, zależy oczywiście od wolności obrotów gospodarczych. Wyrównanie bilansów płatniczych przedwojennych w imię idealnej struktury waluty złotej winno się dokonywać automatycznie w drodze wymiany towarów, przez wymianę dóbr, a przy nieznacznym tylko ruchu złota. Dziś ruchy złota są bardzo znaczne, albowiem wymiana jest wysoce skrępowana. Kraje wierzycielskie nie chcą przyjmować towarów i żądają złota, kraje dłużnicze zaś, nie mogąc płacić towarami, niechętnie płacą złotem. Istnieje więc znaczna nierównowaga między krajami dłużniczemi i wierzycielskiemi. Jeżeli kraje wierzycielskie dalej będą wzdragać się przed przyjmowaniem towarów jako spłaty ich wierzytelności i nie będą udzielać kredytu, wtedy kraje dłużnicze, nie chcąc się ogołacać ze swych rezerw złotych, nie będą mogły spłacać swych długów, a to nie z powodu niemożności ich spłaty, ale z powodu defenzywy wierzycieli. Stan taki może łatwo doprowadzić do załamania się waluty, spowodować upadek waluty złotej. Sądzę jednak, że własny interes i zdrowy rozsądek wierzycieli skłoni ich do zmiany dotychczasowej polityki na liberalniejszą.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#SSzarski">Najważniejszym wypadkiem w dziedzinie monetarnej ostatnich czasów jest przejście Polski z waluty dewizowej do czystej waluty złotej, dokonane przez zmianę statutu Banku Polskiego. Jest to fakt, który zasługuje na wybitne podkreślenie, bo przez to Polska, obok Francji, stanęła na stałym klasycznym gruncie waluty złotej. Ponieważ sprawa ta będzie przedmiotem obrad w Wysokiej Izbie, a mianowicie będziemy o kwestii tej mówić przy ustawie o zmianie statutu Banku Polskiego, zatem nie zajmuję się nią bliżej i ograniczę się do skonstatowania faktu, o ozem zresztą w tej Izbie kilkakrotnie już mówiłem, że waluta dewizowo - złotowa zawiodła i musiała zawieść, bo była strukturą czysto przejściową, szkodliwą, która wywołała niesłychany przewrót i skłaniała państwa do zaciągania miliardowych pożyczek zagranicznych, a to w skutkach swoich wywołało silną inflację.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#SSzarski">Spadek obiegu pieniężnego, który jest tak często przedmiotem krytyki, jest dziś zjawiskiem powszechnem. Przykładowo przytaczam, że obieg nasz spadł w porównaniu końca r. 1931 z końcem r. 1932 o 9%, przyczem obieg banknotów zniżył się o 18%, a obieg bilonu podniósł się o 13%. Ciekawe jest, że ewolucja obiegu w Niemczech była zupełnie analogiczna. Obieg spadł tam w r. 1932 o 15%, obieg banknotów o 24%, a równocześnie obieg bilonu podniósł się o 11½%. Obieg bilonu w Niemczech wynosił z końcem roku 1932–26,6% całego obiegu, podczas gdy u nas wynosił mniej, bo tylko 24,3%. Z końcem r. 1932 pokrycie banknotów w Polsce było niższe tylko od pokrycia w Szwajcarii i Francji, natomiast wyższe jest od większej części krajów europejskich.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#SSzarski">Silna pozycja złotego, utrzymana mimo katastrof walutowych w świecie, świadczy, że klasyczna polityka walutowa, polegająca na ścieśnieniu obiegu w miarę spadającego pokrycia, której się u nas trzymano, nie zawodzi. Z uznaniem podnieść należy, że Rząd nie dal się odwieść od tej polityki i oparł się wszelkim wpływom zejścia z tej drogi, odrzucając wszystkie projekty, które zmierzały do odstąpienia od parytetu albo do rozluźnienia związku obiegu z pokryciem. Jest charakterystyczne, że gdy poprzyjściu Hitlera do władzy w Niemczech powstały tam obawy, że nowy rząd pójdzie na eksperymenty walutowe, w natychmiastowej enuncjacji rządu niemieckiego wyraźnie oświadczono, że w polityce walutowej nie nastąpi żadna zmiana. To też po chwilowem osłabieniu marki, wywołanem wspomnianemi obawami, kurs marki się podniósł. Doświadczenie nauczyło, że wszelkie eksperymenty walutowe są jakby igraszką z ogniem. Dziwić się zatem należy, że przecież i u nas pojawiają się ciągle projekty, polegające na błędnem mniemaniu, jakoby można było zapobiec kryzysowi przez manipulacje w dziedzinie walutowej. Zwiększenie obiegu winno nastąpić tylko w drodze organicznej, a więc przez zwiększenie pokrycia, to jest złota, które jest przecież pieniądzem, a więc tylko w razie przypływu złota z pożyczki lub z nadwyżki bilansu płatniczego. Wszelkie inne sposoby prowadzą do zniszczenia waluty.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#SSzarski">Wielka i doniosła kwestia podatkowa, to jest sprawa przebudowy naszego systemu podatkowego, stworzonego naprędce i doraźnie w miarę powstających nowych potrzeb Skarbu, a więc niejednolitego, niesprawiedliwego, czeka dopiero na załatwienie. Przyznając, że takie czasy, jak obecnie, nie nadają się do przeprowadzania wielkich reform podatkowych, sądzę jednak, że prace przygotowawcze powinny być już teraz intensywnie prowadzone, aby w razie polepszenia się sytuacji można było odrazu reformę przeprowadzić. A podstawową jej myślą winno być uznanie zasady, że celem podatków nie ma być oprócz pokrycia wydatków, jak to u nas nieraz podnoszono, poprawa rozdziału dochodu społecznego, ale przedewszystkiem popalicie produkcji i ochrona kapitalizacji. W czasach powojennych pod wpływem przesadnych doktryn obciążono podatkami przedewszystkiem majątek i dochód i zrobiono w tym kierunku za wiele. Doświadczenie wykazało, że taki jednostronny system utrudnia produkcję i uniemożliwia kapitalizację. Dlatego dziś daje się skonstatować tendencja do ochrony majątku i dochodów przed nadmiernemi obciążeniami i do przesunięcia obciążenia przy pomocy podatków pośrednich.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#SSzarski">Nie będę mówił dłużej o dotkliwości ciężarów publicznych, gdyż w sprawie tej umieściłem szereg uwag w sprawozdaniu drukowanem, dodam tylko, że ze względu na trudności wspomniane już wyżej, a połączone w obecnej dobie z przebudową systemu podatkowego, jedynym środkiem, nadającym się do częściowego złagodzenie obciążenia podatkowego, jest ściśle ustawom odpowiadający wymiar podatków, dalej ich pobór, pozbawiony wszelkich szykan, wreszcie licząca się z dzisiejszemi nader ciężkiemi stosunkami egzekucja. Co się tyczy tej ostatniej, to jej koncentracja w urzędach skarbowych, przeprowadzona od 1 października roku zeszłego, przyczyni się z jednej strony do lepszego wpływu danin publicznych, z drugiej strony zapobiegnie tym wszystkim skargom, które się podnoszą na srogość, a nieraz i brutalność egzekucyj. Zresztą p. Minister Skarbu oświadczył, że tak co do egzekucji, jak i wymiaru podatków wydane zostały ścisłe instrukcje, zapewniające również ścisłe przestrzeganie ustaw, a to jest najważniejsze. Wszak skargi na ucisk podatkowy nietyle dotyczą samych podatków, ile sposobu zastosowania ustaw podatkowych.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#SSzarski">Stosunek organów skarbowych do podatników nie jest idealny. Często stosunek ten jest przesiąknięty brakiem zaufania do podatników, który jest nietyle wynikiem słabej moralności podatkowej, ile najczęściej jej powodem. Uczciwego podatnika traktuje się bowiem nieraz narówni z defraudantem podatkowym. Konieczną byłaby większa i dokładniejsza indywidualizacja podatników, a ta przyczyniłaby się z pewnością do podniesienia moralności podatkowej. Nie będę o niej mówił dłużej, gdyż jest ona przecież identyczną z poczuciem obowiązku obywatela wobec Państwa. Dodam tylko, że jeżeli się abstrahuje od tego obowiązku, to przestrzeganie moralności podatkowej jest asekuracją własną, gdyż przecież to, czego nie zapłaci nieuczciwy podatnik, muszą za niego zapłacić wszyscy inni, jak to słusznie podnosił edykt pruski jeszcze z r. 1811.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#SSzarski">Dla ilustracji ciężarów podatkowych podałem w sprawozdaniu szereg cyfr, których tu powtarzać nie będę, dodając tylko, że obciążenia nasze w porównaniu do zagranicznych są bezsprzecznie dotkliwemi.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#SSzarski">Po tych kilku uwagach ogólnych przechodzę terasz do samego budżetu Ministerstwa Skarbu, który szczegółowo opracowany został w sprawozdaniu drukowanem; nie chcąc się powtarzać, ograniczę się tutaj do cyfr najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#SSzarski">Budżet Ministerstwa Skarbu jest przedewszystkiem budżetem dochodowym. Dochody Ministerstwa Skarbu płyną z dwóch źródeł, a mianowicie: z danin publicznych i źródeł, zawartych w dziale 6 pod nazwą: „Ogólny Zarząd Skarbowy”, Przedłożenie rządowe przewidywało wpływ z danin publicznych na 1.500.000.000 zł, którą to kwotę obniżył Sejm na 1.016.000.000 zł. W porównaniu do budżetu 1932/33 oznacza to zniżkę 18%. Wpływy z danin publicznych, obliczone na podstawie faktycznych wpływów za 10 miesięcy roku budżetowego 1932/33, wyniosą prawdopodobnie coś ponad 1 miliard złotych, czyli preliminowana na rok przyszły kwota pokrywa się prawie dokładnie z wynikami roku bieżącego, a jeżeli pominiemy podatek majątkowy, to wpływy roku bieżącego są naogół wyższe, niż kwota preliminowana na rok przyszły. Ponieważ w roku przyszłym, jak to kilkakrotnie wspominałem, spodziewać się należy, że sytuacja gospodarcza się nie pogorszy, zatem preliminarz z danin publicznych na rok przyszły należy uważać za realny. Do tego samego wyniku dochodzi się, porównując preliminowane kwoty z poszczególnych podatków z faktycznemi wpływami za 10 miesięcy roku bieżącego. W sprawozdaniu generalnem zamieszczona jest tabela, przedstawiająca od roku 1926/27 faktyczne wpływy z danin publicznych. Tabela ta maluje jaskrawo spadek dochodów z danin, które w porównaniu do najlepszego roku 1928/29 spadły o 720 milj. zł, to jest o 41% w preliminarzu na rok przyszły, obracając się nawet na poziomie o 3% niższym niż w roku 1926/27.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#SSzarski">Najsilniej spadły wpływy z ceł o 68%, następnie z opłat stemplowych — o 41%, następnie z podatków bezpośrednich — o 34%, a najsłabszy spadek wykazują dochody z podatków pośrednich, bo tylko — 16%.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#SSzarski">Spadek z dochodów z ceł tłumaczy się zanikiem importu; silny spadek dochodów ze stempli i należytości i podatków bezpośrednich jest wyrazem kurczenia się życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#SSzarski">Wpada w oko względnie słaby ubytek dochodów z podatków pośrednich, co dowodzi, że spożycie artykułów, tym podatkom podlegających, niebardzo się zmniejszyło.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#SSzarski">Jeżeli zestawimy wpływ danin za pierwsze trzy kwartały r. 1932 z analogicznym wpływem r. 1928/29, to widzimy, że najsłabiej spadł wpływ z podatków pośrednich, dalej z monopolów, a najsilniej z podatków bezpośrednich. Łączny spadek wpływów z podatków pośrednich i monopolów wynosi 26,5%, podczas gdy spadek wpływów z podatków bezpośrednich wynosi 30,6%. A więc natężenie obciążenia podatkami pośredniemi i monopolami, czyli obciążenie spożycia osłabiło się znacznie mniej, niż obciążenie podatkami bezpośredniemi. Ciężar danin przesunął się tedy na spożycie.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#SSzarski">W preliminarzu Ministerstwa Skarbu uwidoczniono w tym roku pierwszy raz także dochody, nie wpływające do Skarbu Państwa, ale przypadające samorządom lub innym celom. Dochody te wynoszą łącznie okrągło 200 milionów zł i dotyczą dodatku komunalnego do podatku gruntowego, do podatku od nieruchomości, dalej podatku od lokali i placów budowlanych, dodatku do świadectw przemysłowych, dalej udziału komun we wpływach podatku przemysłowego od obrotu i udziału samorządów we wpływach podatku dochodowego.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#SSzarski">Drugiem źródłem dochodów Ministerstwa Skarbu jest Ogólny Zarząd Skarbowy. Dochody te pochodzą ze zwrotu sum podjętych przez poszczególne ministerstwa w ubiegłych okresach budżetowych, a nie wydatkowanych z kredytów otwartych budżetem, dalej z udziału Skarbu Państwa w dochodach skarbu śląskiego, w zysku Banku Gospodarstwa Krajowego i w zysku Banku Polskiego, dalej z odsetek majątku państwowego, lokowanego w bankach państwowych i papierach wartościowych, nabytych na podstawie ustawowych upoważnień z zapasów kasowych i dywidendy Banku Polskiego. Dochody z tego tytułu preliminuje się łącznie na 57,8 milj. zł, są one mniejsze o 31 i pół milj. zł od dochodów r. 1932/33, a to z powodu zmniejszonego udziału w zyskach Banku Polskiego i w dochodach skarbu śląskiego, jakoteż z powodu zniżki dochodów z odsetek majątku państwowego.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#SSzarski">Łączne dochody Ministerstwa Skarbu preliminowane były na 1.123,3 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#SSzarski">Przechodząc teraz do wydatków Ministerstwa Skarbu, to wynoszą one tylko 4,7% wydatków budżetowych, podczas gdy dochody Ministerstwa Skarbu z Monopolami wynoszą 86% wszystkich dochodów budżetu. Wydatki preliminowano na rok przyszły na 117,0. Wydatki na rok przyszły wykazują w porównaniu do roku zeszłego wprawdzie mały wzrost w wysokości okrągło 2 milj. zł, jednak wzrost ten nie stoi w związku z administracją skarbową, ale wyłącznie z nadzwyczajnemi wydatkami na pomoc dla miast, które zaciągnęły pożyczki ulenowskie, oraz w związku z pokryciem strat wynikłych z operacyj kredytowych w handlu nawozami sztucznemi, jakoteż z interwencyjnej akcji zbożowej (plus 9 milj. zł). Właściwe koszty administracji skarbowej, preliminowane na rok przyszły, są bowiem niższe od budżetu na r. 1932/33 o 5%. Co się tyczy uposażeń, to w centrali wzrosło uposażenie o nieznaczną kwotę 100.000 zł w związku z przejęciem od zniesionego Ministerstwa Robót Publicznych agend odbudowy kraju, jakoteż w związku z scentralizowaniem w Ministerstwie Skarbu wszystkich spraw emerytalnych. Natomiast we władzach i urzędach skarbowych jakoteż urzędach celnych zmniejszono znacznie personel. Zwinięto 21 urzędów skarbowych i 4 urzędy skarbowe akcyz i monopoli. Prócz tego projektuje się wcielenie urzędów katastralnych do właściwych terytorialnych urzędów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#SSzarski">Najważniejszą zmianą organizacyjną w resorcie Ministerstwa jest wspomniane wyżej przejęcie całości agend egzekucji administracyjnej. Wobec braku jeszcze dostatecznego doświadczenia koszty egzekucji nie dały się jeszcze dokładnie obliczyć i preliminowano je na okrągło 10 milionów złotych, które znajdują całkowicie pokrycie w należnościach egzekucyjnych, preliminowanych w tej samej wysokości. Art. 7 p. 4 ustawy skarbowej upoważnia Ministra Skarbu do zwiększenia wydatków egzekucyjnych do wysokości osiągniętych dochodów z należności egzekucyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#SSzarski">Przewiduje się dalej przejęcie wymiaru i poboru podatku gruntowego w b. dzielnicy pruskiej, podatku od nieruchomości w całem państwie od władz samorządowych. Ważną zmianą organizacyjną jest też podporządkowanie Ministrowi Skarbu wszystkich banków państwowych, a więc Banku Rolnego, który dotychczas nie podlegał Ministrowi Skarbu. Ta zmiana organizacyjna jest wysoce racjonalna, gdyż umożliwia dokładne rozgraniczenie funkcyj każdego banku i poddanie jednolitej dyrektywie finansowej i kredytowej polityki banków państwowych.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#SSzarski">Rządowy projekt budżetu Ministerstwa Skarbu uległ w Sejmie następującej zmianie. Odsetki od ruchomego majątku państwowego zmniejszone zostały o 3 i pół miliona złotych w związku z ustawą konwensyjną, która spowoduje zniżkę wpływów papierów wartościowych, będących własnością Skarbu. Następnie zniżone zostały wpływy z podatku przemysłowego o 5 milionów złotych, z podatku dochodowego o 10 milionów, z podatku od cukru o 5 milionów, z opłat stemplowych o 12 milionów, wreszcie z 10%-wego nadzwyczajnego dodatku o 2.200.000. Obniżka dochodu z danin i opłat przeprowadzona została ze względu na sytuację gospodarczą. W ten sposób dochody Ministerstwa Skarbu zostały zniżone łącznie o 37,7 miliona złotych na kwotę 1.085.6 miliona złotych. Również w wydatkach obniżono kredyt na zagraniczne delegacje o 60.000 zł wskutek utworzenia posady stałego radcy finansowego w Londynie. Ponieważ jednocześnie podwyższono o tę samą kwotę wydatki na urząd długów państwowych ze względu na konieczność wyrobienia zaległości w tym urzędzie, zatem kwota preliminowana na wydatki się nie zmieniła.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#SSzarski">Jedynem przedsiębiorstwem, należącem do Ministerstwa Skarbu, jest Mennica Państwowa, której preliminarz nie różni się od preliminarza roku zeszłego. Nadmienić wypada, że Mennica ani nie wpłaci do Skarbu żadnej kwoty, ani nie otrzyma też żadnej dopłaty. Plan finansowo - gospodarczy Mennicy na rok przyszły bardzo nieznacznie odbiega od planu finansowo — gospodarczego roku przeszłego. Tak wpływy jak i dochody podwyższone zostały o kwotę 145,000. Wzrost wydatków tłumaczy się wzmożoną produkcją z powodu powiększonego obiegu monet srebrnych.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#SSzarski">Przechodząc do grupy funduszów, podlegających Ministerstwu Skarbu, nadmieniam, że jest ich 9, a mianowicie: państwowy fundusz kredytowy, państwowy fundusz gospodarczy, państwowy fundusz odbudowy miast, fundusz specjalny rady spółdzielczej, państwowy fundusz budowlany, fundusz pomocy instytucjom kredytowym, państwowy fundusz eksportowy, wreszcie fundusz skupu pożyczek państwowych. Z wszystkich tych funduszów tylko dwa fundusze, mianowicie fundusz kredytowy i fundusz gospodarczy wpłacają do Skarbu Państwa razem 17 milionów. Inne fundusze nie mają wpłat lub wpłacają na specjalne cele nieskarbowe. Ponieważ w mojem sprawozdaniu drukowanem przedstawiłem dokładną strukturę jakoteż historię powstania funduszów, dlatego, powołując się na nie, nie będę tych rzeczy powtarzał.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#SSzarski">Komisja Skarbowo - Budżetowa Senatu zrobiła w budżecie Ministerstwa Skarbu tylko jedną zmianę, a mianowicie w dziale 5 — „Ogólny Zarząd Skarbowy” — wydatki nadzwyczajne, które zwiększone zostały z kwoty 17.289.000 zł o kwotę 5 milionów, a więc na kwotę 22.289.000 zł, a to z następujących przyczyn: Pocztowa Kasa Oszczędności jest, jak wiadomo, właścicielem znacznego portfelu państwowych papierów procentowych kredytu długoterminowego, posiadanie go ze względu na przeprowadzoną w drodze ustawy konwersję może być połączone ze stratami, dlatego Pocztowa Kasa Oszczędności, ażeby tych strat uniknąć, uważała za rzecz wskazaną i konieczną, ażeby te straty zostały pokryte. W tym celu został utworzony nowy § 31 p. t. „Dopłata na rzecz Pocztowej Kasy Oszczędności w związku z kosztami konwersji pożyczek długoterminowych” i w paragrafie tym preliminuje się kredyt w wysokości 5 milionów złotych, który to kredyt wstawiono do budżetu Ministerstwa Skarbu.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#SSzarski">Pozatem Komisja Skarbowo - Budżetowa w budżecie Ministerstwa Skarbu nie zrobiła innych zmian. Dlatego w jej imieniu proszę Wysoki Senat o przyjęcie budżetu Ministerstwa Skarbu w brzmieniu, uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Karłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SKarłowski">Wysoki Senacie! Do licznych problemów polityki gospodarczej, które stały się szczególnie aktualne w okresie powojennym, należy zagadnienie ingerencji państwa do życia gospodarczego w formie działalności jego, jako przedsiębiorcy. W Polsce posiadamy liczne przedsiębiorstwa państwowe odziedziczone po zaborcach oraz szereg nowych przedsiębiorstw, powołanych do życia z różnych powodów. Im liczniejsze są przedsiębiorstwa należące do państwa i im większy jest ich rozwój, tem silniej oddziałują na budżet państwa w kierunku absorbowania pieniędzy podatkowych na inwestycje, nie dając wzamian dostatecznych dochodów, ażeby należycie oprocentować włożone kapitały. Dlatego w latach przesileń gospodarczych posiadane przez państwo przedsiębiorstwa przedstawiają pod względem budżetowym poważne niebezpieczeństwo. Według ustalonych dla naszych przedsiębiorstw państwowych zasad mają one prawo dokonywania corocznie inwestycyj na podstawie własnych uchwał w granicach 50% spodziewanych zysków. O ile zatem te spodziewane zyski zawiodą, natenczas budżet państwa narażony jest na konieczność dopłat.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#SKarłowski">Oprócz tego przedsiębiorstwa państwowe mają stałą i naturalną tendencję do rozwoju i nie liczą się zupełnie z faktem, że powiększenie produkcji lub wprowadzenie nowych działów produkcji następuje w wielu wypadkach ze szkodą dla istniejących warsztatów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#SKarłowski">W pracy nad przystosowaniem budżetu państwa do ciężkiej sytuacji gospodarczej kraju dziedzina przedsiębiorstw państwowych pozostała do tej chwili poza zakresem ogólnej akcji racjonalizacyjno — oszczędnościowej. Skomercjalizowane przedsiębiorstwa państwowe, figurujące w budżecie per saldo i korzystające z dotacyj państwowych, oddziałują wskutek tego na wyniki budżetu państwowego w sposób zgoła nieprzewidziany i dla równowagi budżetowej państwa niebezpieczny.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#SKarłowski">Z tych względów powstaje konieczność ogarnięcia przedsiębiorstw państwowych ogólną akcją oszczędnościową, której poddane już zostały wszystkie inne działy administracji i gospodarki państwowej.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#SKarłowski">W gospodarce prywatnej podstawowemi zasadami wytycznemi są: prawo zysku i prawo ryzyka. Rozdzielone prawa te nie posiadają już żadnej wartości ekonomicznej i przekształcają się w źródła lenistwa lub przymusu. Państwo jako przedsiębiorca jest bardzo powierzchownie poddane działaniom prawa zysku, a nie podlega już zupełnie prawu ryzyka, albowiem państwo, jako właściciel danego przedsiębiorstwa, nie może popaść w upadłość, jak zwyczajny przemysłowiec.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#SKarłowski">Jak potrzebną jest wielka czujność Rządu nad przedsiębiorstwami państwowemi, przytoczę jako przykłady 2 przedsiębiorstwa państwowe, które dają wprawdzie dochody Skarbowi Państwa, wykazując zarazem, że dochody te uzyskane są tylko dzięki uprzywilejowaniu tych przedsiębiorstw w stosunku do przedsiębiorstw prywatnych.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#SKarłowski">Państwowa Fabryka Olejów Mineralnych „Polmin” posiada ustawowe prawo pierwokupu ropy bruttowej, t. j. ropy, należącej do właściciela gruntu, jako właściciela terenu naftowego. Ilość ta wynosi około 7.000 ton miesięcznie, t. j. prawie tyle, ile fabryka przerabia w ostatnim okresie. Własna ropa „Polminu” wynosi tylko około 200 ton miesięcznie. W ten sposób „Polmin” nie ponosi największego ryzyka, jakie ponosić musi każde większe przedsiębiorstwo naftowe, t. j. ryzyka wierceń. Próby wiertnicze „Polminu” wykazały Rządowi najlepiej, jak wielkiem jest ryzyko i jak trudno jest otrzymać produkcję ropy w Polsce. Cena ropy bruttowej jest zwykle o kilka procent niższa od ceny rynkowej, W okresie kartelowym Rząd zgadzał się na przystąpienie „Polminu” do kartelu dopiero po uwzględnieniu warunków, które uprzywilejowały „Polmin”. W obecnym syndykacie „Polmin” ma zagwarantowane 18% dostaw na rynek krajowy. Kontyngent ten dla „Polminu” jest słuszny, o ile „Polmin”, tak jak wszystkie przedsiębiorstwa, partycypowałby w dostawach krajowych i eksportowych. Jednakże obliczony wyłącznie dla dostaw krajowych kontyngent ten jest przywilejem. „Polmin” ponadto, zastrzegłszy sobie dostawy dla wojska, kolei i wielu przedsiębiorstw państwowych, znacznie zmniejsza ryzyko handlowe, fakturuje po normalnej cenie kartelowej i ma uproszczoną administrację. Jasnem jest, że tylko wskutek tego uprzywilejowanego stanowiska „Polmin” może wykazywać zyski.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#SKarłowski">Drugiem przedsiębiorstwem uprzywilejowanem jest kopalnia węgla „Brzeszcze”. Uprzywilejowanie kopalni „Brzeszcze'” polega głównie na tem, że, nie biorąc prawie zupełnie udziału w eksporcie. Sprzedaje prawie całą swoją produkcję na rynku krajowym i to przeważnie przedsiębiorstwom państwowym, fakturując po pełnej cenie, podczas gdy prywatny przemysł, walczący, mimo konwencji, o odbiorców, zmuszony jest do dawania bardzo znacznych rabatów. Wobec nakazu, wydanego przez szereg instytucyj państwowych, by zapotrzebowanie węgla pokrywane było przez kopalnię „Brzeszcze”, odbiorcami kopalni „Brzeszcze” są koleje, saliny, „Polmin” i t. d. W dostawach kolejowych ma kopalnia „Brzeszcze” uprzywilejowane stanowisko, mając kontyngent o około 50% wyższy, niż to wynikało z ustosunkowania się do innych przedsiębiorstw w konwencji. Wskutek tego uprzywilejowania produkcja kopalni „Brzeszcze” stale rośnie, podczas gdy produkcja wielu kopalń prywatnych uległa w ostatnich latach poważnej redukcji.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#SKarłowski">P. referent sejmowy stwierdził, że: „podział korzyści i ciężarów jest ogromnie nierówny i że w imię utrwalenia stosunków skonsolidowanych w tym kluczowym dla gospodarstwa narodowego przemyśle — należy nierówności wyprostować, a przywileje takie, bijące w oczy, usunąć”.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#SKarłowski">Gospodarka budżetowa w zdrojowiskach państwowych ustalona została ówczesną uchwałą Senatu w ten sposób, że corocznie zyski, osiągnięte przez zdrojowiska, nie muszą być przelewane do Skarbu Państwa, lecz mogą być przeznaczone na inwestycje w tych zdrojowiskach. Zdrojowiskiem, dającem największe dochody, jest Krynica, ale też i potrzeby inwestycyjne w Krynicy są bardzo wielkie: brak szpitala, pijalnie wód nieodpowiednie i wiele, wiele innych. Zamiast więc zyski, osiągnięte w Krynicy, przeznaczać na te piekące inwestycje, powołano do życia za pieniądze wzięte z Krynicy nowe zdrojowisko siarczane Szkło pod Lwowem! Komu to było potrzebne? Rząd posiada już zdrojowisko siarczane Busk. W okolicy Lwowa są trzy zdrojowiska siarczane, którym do rozwoju potrzeba większej frekwencji gości, ale nie konkurencji nowego zdrojowiska państwowego, z którem, oczywiście, współzawodniczyć nie będą mogły. Takie zarządzenia są niedopuszczalne, gdyż pod względem racjonalnej gospodarki należy z zysków, uzyskanych w Krynicy, uzupełniać przedewszystkiem liczne braki, jakie są w Krynicy, gdyż w miarę ulepszenia urządzeń zwiększy się znakomicie frekwencja i dochodowość, co pozwoli doprowadzić przynajmniej jedno zdrojowisko do stanu sanitarnego i kulturalnego, dorównywującego zagranicznym zdrojowiskom. Jeżeli zarząd zdrojowisk państwowych był zdania, że ma zbędne kapitały, to wobec katastrofalnego stanu budżetu Państwa należało je raczej przelać do Skarbu Państwa. Zakładanie nowego zdrojowiska w roku największego kryzysu, gdy trzeba było się uciec do tak bolesnych zarządzeń, jak skurczenie płac urzędnikom, jest dowodem wysoce nieracjonalnej gospodarki przez zarząd zdrojowisk państwowych i dowodem, że nie powinno się pozostawiać decyzji w zasadniczych sprawach dowolnemu załatwieniu danego referenta.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#SKarłowski">Wśród przedsiębiorstw państwowych jednem z ważniejszych z uwagi na swą rolę są Państwowe Zakłady Przemysłowo-Zbożowe. Sytuacja nasza w dziedzinie produkcji zbożowej stawia przed nami niezmiernie trudny do rozwiązania problem wywozu nadwyżek eksportowych na rynki światowe obecnie po niezmiernie niskiej cenie i jednocześnie utrzymania wewnątrz kraju ceny, która umożliwiłaby produkcję.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#SKarłowski">Możliwe jest to tylko przy pomocy Państwa, które wynikłe z deficytowego eksportu straty pokrywa ze środków skarbowych.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#SKarłowski">W ten sposób Państwowe Zakłady Przemysłowo-Zbożowe należą do rzędu tych przedsiębiorstw, które nie tylko nie mogą być obliczone na zysk, ale przeciwnie — muszą być oparte na funduszu, przeznaczonym na straty.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#SKarłowski">Rozpatrując technikę stosowanego przez Państwowe Zakłady Przemysłowo-Zbożowe podtrzymania cen na rynku wewnętrznym, musimy stwierdzić, że premiowanie i interwencja Państwowych Zakładów Przemysłowo - Zbożowych ściśle się ze sobą łączą i wzajemnie się uzupełniają. Premiowanie przy obecnej swej wysokości mniej więcej pokrywa koszty przewozu zboża na nasze naturalne rynki zbytu, dzięki czemu w centrum kraju możemy mieć cenę ściśle odpowiadającą cenie światowej.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#SKarłowski">Premiowanie jednak samo, nie poparte akcją interwencyjną Państwowych Zakładów Przemysłowo-Zbożowych, nie wydaje pełnego efektu, gdyż podnosi tylko cenę towaru eksportowanego. Niezbędnym się staje skup nadwyżek zbożowych na rynku wewnętrznym, inaczej zachodzi wysoce niepożądane zjawisko dwóch cen: wewnętrznej niższej i eksportowej wyższej, jakie obserwowaliśmy w r. 1929/30. Tę obronę t. zw. poziomu premiowanego eksportu prowadzą skutecznie Państwowe Zakłady Przemysłowo - Zbożowe od początku kampanii 1930/31.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#SKarłowski">Jeśli uwzględnić, że nasza cena wewnętrzna w r. 1929/30, a nawet i w początkach 1931/32, przed rozpoczęciem akcji Państwowych Zakładów Przemysłowo - Zbożowych, była o parę złotych niższa od ceny światowej, a w r. 1931/32 o kilka złotych wyższa od cen poziomu światowego, to jasnem się staje, że akcja interwencyjna Państwowych Zakładów Przemysłowo - Zbożowych dała w efekcie zwyżkę znacznie większą, niż premiowanie — około 1½ do 2 razy.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#SKarłowski">Osiągnięcie maksymalnego efektu minimalnym kosztem zdaje się mówić samo za siebie i jednocześnie wskazywać, że i na przyszłość system ten winien być utrzymany, przynajmniej do czasu ustania chaosu na rynku światowym i zamknięcia się nożyc cen.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#SKarłowski">Wyposażenie Państwowych Zakładów Przemysłowo - Zbożowych w środki finansowe musi odpowiadać temu podwójnemu charakterowi: muszą mieć one własny kapitał obrotowy, odpowiadający potrzebom rynku oraz pewien fundusz na straty, umożliwiający prowadzenie „akcji zleconej”, która decyduje o powodzeniu całej akcji interwencyjnej. Staje się więc niezbędnem uchwalenie tego funduszu w odpowiednim momencie i w odpowiedniej wysokości.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#SKarłowski">Utrzymanie cen ziemiopłodów na należytym poziomie przez cały rok jest najlepszą gwarancją wpływów podatkowych i wszystkich innych wpływów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#SKarłowski">Jednem z najważniejszych przedsiębiorstw państwowych są niewątpliwie lasy państwowe, których wartość według pracy inżyniera Kruszewskiego stanowi ponad 2,5 miliarda złotych.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#SKarłowski">Lasy państwowe mają różnorodną funkcję do spełnienia, głównym celem jednakże istnienia ich jest niewątpliwie zapewnienie ciągłości ich użytkowania dla przyszłych pokoleń i dostarczanie odpowiednich dochodów Skarbowi Państwa.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#SKarłowski">Zagadnienie obecnej gospodarki w lasach państwowych z punktu widzenia użytkowania omówione zostało, w referacie sen. Rdułtowskiego przy budżecie Ministerstwa Rolnictwa, który w ciągu roku ubiegłego niemało czasu poświęcił badaniom tego zagadnienia. Wiemy też z uwag Najwyższej Izby Kontroli i z dyskusji na Komisji Budżetowej Sejmu, jak wielkie zastrzeżenia istnieją w tej dziedzinie. Ponieważ przemawiam do budżetu Ministerstwa Skarbu, zagadnienia tego poruszać nie będę, a zatrzymam się nad zagadnieniem dochodowości lasów państwowych.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#SKarłowski">Spłaty ostatnio do Skarbu Państwa dokonywane przez lasy państwowe nie są w całości zyskiem netto lasów państwowych. Przeciwnie, bardzo znaczna część tych spłat pochodzi z wycofywania pieniędzy skarbowych w lasach, w obrocie się znajdujących i figurujących w remanentach i w wierzytelnościach. Istotna dochodowość lasów państwowych jest bardzo niska i nie stoi w żadnej proporcji do wartości lasów. Tłumaczyć może się to nie tylko katastrofalnym spadkiem cen na drzewo, lecz także w znacznej mierze i względami organizacyjnemi i w mojem przekonaniu, niewłaściwą polityką lasów państwowych.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#SKarłowski">Sprawozdanie z roku 1930/31 napawa nas przekonaniem, iż lasy państwowe przy obecnym systemie ich gospodarowania nie dają tego dochodu Skarbowi, któryby dać mogły, tem bardziej, iż większa część lasów państwowych nie opłaca państwowego podatku gruntowego, a wciąż powiększany przerób drewna z lasów państwowych we własnym zarządzie zmniejsza ilość obywateli płacących z tego tytułu Skarbowi Państwa podatki.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#SKarłowski">Wnioskować stąd należy, iż dzisiejszy sposób gospodarki lasów państwowych z punktu widzenia dochodowości nie jest właściwy, na co prosiłbym p. Ministra Skarbu zwrócić szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#SKarłowski">Powyżej przytoczone przykłady dowodzą, że Rząd za mało poświęca uwagi przedsiębiorstwom państwowym, które wymagają stałego nadzoru, nie wyłącznie biurokratycznego, ażeby przedsiębiorstwa państwowe nie były czynnikiem żerującym na życiu gospodarczem i ciążącym na budżecie Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głos ma s. Gross.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#SGross">Wysoka Izbo! Niepodobna mówić o budżecie Ministerstwa Skarbu bez związku z całością budżetu, bo przecież Ministerstwo to dostarcza łącznie z monopolami 86% dochodów państwowych. Stoimy przed faktem niemożności pokrycia wszystkich wydatków przewidzianych na sumę 2.450.000.000, brakuje nam bowiem 400 milionów, mówiąc w okrągłych cyfrach. P. senator Szarski słusznie podkreślił, że te wydatki stanowią mniej, niż minimum egzystencji dla Państwa. Jest między nami spór, jak te wydatki rozdzielić. My chcemy, ażeby mniej wydawano na wojsko i policję, na fundusze dyspozycyjne, a więcej na szkoły, na Fundusz Bezrobocia i t. d. Biorąc jednak globalną sumę, przyznać musimy i zgodnie skonstatować, że ta kwota 2.450.000.000 jest to suma zbyt mała. Tak samo słusznie podkreślił p. referent Szarski, że nie można silniej nacisnąć śruby podatkowej, bo nie da się więcej ściągnąć. Będziemy się spierali, jak ciężar podatków podzielić, bo my się domagamy odciążenia finansowego słabszych i przerzucenia ciężaru na bogatych, musimy jednak zgodnie stwierdzić, że globalnie nie da się z podatnika więcej pieniędzy wyciągnąć.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#SGross">Jaka jest tedy rada, żeby pokryć to minimum wydatków w sumie, okrągło mówiąc, 2,5 miliarda złotych? W jaki sposób pokryć niedobór, chociażby ten, jaki jest preliminowany, w wysokości około 400 milionów? Na to nie daje odpowiedzi p. sen. Szarski. Chyba, że jako odpowiedź będziemy uważali interpretację przepisu ustawy skarbowej przez p. referenta, że Rząd jest tylko uprawniony do wydatkowania, a nie jest obowiązany wydatki w sumie 2 miliardów 450 milionów poczynić. Jeżeli ktoś tak interpretuje ustawę skarbową, to Rząd mógłby wogóle nic nie wydać, a w takim razie jakie ta ustawa skarbowa ma wogóle znaczenie? Jeżeli się uchwala wydatki, to chyba na to, żeby je uskutecznić. Jeżeli w ustawie używa się wyrazu „upoważnienie”, to dlatego, że nie można Rządu zobowiązać, bo przecież to zależy od tego, czy będą wpływy. Jak można Rząd zobowiązać do wydatkowania, jeżeli nie zabezpieczymy Rządowi, że te wpływy będą? Z własnych funduszów Rząd wydatkować nie może. Dlatego jest forma upoważnienia. Interpretację referenta należy rozumieć w tem sposób, że Rząd w braku dochodów nie uskuteczni wszystkich wydatków. W tej możliwości tkwi właśnie tragedia. Jak się zejdzie poniżej minimum egzystencji, to zachodzi obawa, że te restrykcje dotkną urzędników, emerytów, dotkną funkcyj niezbędnych dla społeczeństwa i Państwa.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#SGross">Zapowiedziane operacje kredytowe, czyli pożyczka wewnętrzna są dla nas, jak przyznaje sam p. referent, bardzo trudne i nie rokują nadziei powodzenia. Przytem muszę podnieść, że jest wielka różnica pomiędzy pożyczką wewnętrzną a pożyczkę zagraniczną, albowiem pożyczka zagraniczna wpływa na powiększenie obrotów, powiększa obieg i obroty a przez powiększenie obrotów powiększa wpływy budżetowe. Tymczasem pożyczka wewnętrzna nie będzie powiększała obrotów, będzie powiększała tylko wpływy budżetów, bez ożywienia gospodarczego. Zresztą jest zgoda z tem, że wewnętrznej pożyczki u nas nie można tak łatwo zrobić. Więc rady na usunięcie deficytu p. referent nie podał. A przecież rada być musi. Ja wychodzę z założenia zupełnie naturalnego, że bogactwem narodowem są tylko towary, które wychodzą na rynek bez uwzględnienia produktów, które pobiera rolnik ze swego gospodarstwa dla siebie. Pokazało się to przy płaceniu pożyczek zagranicznych, że nie mając kopalni złota, nie mając więcej złota, jak tylko tyle, co jest na pokrycie w Banku emisyjnym, nie możemy długów inaczej płacić, jak tylko tem, czem dysponujemy, t. j. towarem. Jeżeli teraz zastosujemy tę zasadę do budżetu, to się pytam, dlaczego mamy przyjąć, że nie możemy dać Państwu towarów w cenie 2.450.000.000 złotych. Jeżeli tych towarów nie brak, a możemy zwiększyć jeszcze wytwórczość, to możemy Państwu z łatwością dać towarów za 2½ miliarda. Jeżeli wychodzę z tego założenia, to muszę powiedzieć, że rada być musi i wyjście znaleźć się musi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#SGross">Należy tedy wyjść z tego założenia i Panowie ekonomiści powinni zerwać z zasadami, które obecnie wobec zmienionych warunków ekonomicznych są anachronizmem, ale trudno oderwać się od takich dogmatów i zagadnień. Jednakowoż chcę wykazać, że wychodząc z tego założenia, jest możliwe pokrycie wydatków, które i tak są skromne, skoro wynoszą, jak mówi p. referent, mniej jak minimum egzystencji. Ażeby był większy dopływ pieniędzy dla Państwa, celem podjęcia towarów z rynku, musi nastąpić zwiększenie obrotów w gospodarstwie w kierunku od produkcji do konsumcji. Przez zwiększenie obrotów nastąpi zwiększenie wpływów budżetowych, przy obecnych stawkach podatkowych, bez silniejszego naciśnięcia śruby. Ministerstwo Skarbu będzie wówczas mogło łącznie z monopolami dostać te 86% preliminowanych wydatków. I znowu powołuję się na p. referenta. Tezy, w których się z p. referentem godzę wyraźnie podkreślam, żeby tem wyraźniej rozpoznać to, czem się różnimy i przedstawić rozbieżność. P. referent przyznaje, że wpływy budżetowe w lwiej części składają, się z danin, spłacanych w stosunku do obrotu, względnie do spożycia. Pan referent powiedział — czego nie znalazłem w sprawozdaniach z poprzednich lat — rzecz zupełnie słuszną, że nie można Skarbu i wpływów budżetowych oderwać od życia gospodarczego, że jest to ściśle związane z życiem gospodarczemi i związane jest z obrotem, ze sprzedażą towarów. My już dawno nie mamy świadczeń dla Państwa, albo dla innych instytucyj publicznych w naturze. Te świadczenia są wszystkie zamienione na pieniądze, t. zn., że musi Skarb przy pomocy tych asygnat ze wszystkich istniejących w kraju warsztatów wziąć towary potrzebne mu do pokrycia zapotrzebowania. Asygnaty te w drodze danin może dostać Skarb od producentów i kupców, tytko wtedy, jeżeli ci otrzymają je od konsumentów za sprzedane towary. Warunkiem jest, by jak największa ilość ludności, by wszyscy konsumenci mieli dostateczną ilość. Tę sprzedaż nazywam obrotami. Obroty nie powstaną przez zniżkę cen, jeżeli ludzie nie mają pieniędzy, by kupić towary mimo niskich cen. Obecna zniża cen w przedsiębiorstwach, które podlegają prawom konkurencji, jest przyczyną nierentowności przedsiębiorstw i objawem chorobowym. Bo jakże może być przedsiębiorstwo rentowne, jeżeli mamy ceny niższe i mniejszy obrót? Jeżeli zysk kupca, przemysłowca, robotnika i wszystkie koszta produkcji rozdzielają się na coraz mniejszą ilość produktów bo obrót spada, to niskie ceny zabijają przedsiębiorstwo i muszą nastąpić bankructwa. Natomiast będą gospodarstwa przemysłowe mimo niskich cen prosperowały jeżeli będą wielkie obroty, jeżeli płaca robotnika, zysk przemysłowca i kupca będą rozdziel one na wielką ilość sprzedanych towarów. Rolnictwo nie może w ten sposób powiększyć obrotów, czyli podaży towarów, jak przemysł. Dlatego w rolnictwie przy zwiększonym popycie ceny idą w górę. W rezultacie zwiększony popyt za towarami przemysłowemi, daje ceny niskie, a w rolnictwie ceny wyższe i w ten sposób różnice, ceny produktów rolnych a produktów przemysłowych się zamykają. Trzeba tedy podnieść popyt na towary czyli trzeba podnieść konsumcję. W odpowiedzi na pytanie w jaki sposób ma być spożycie podniesione, rozchodzi się droga moja z drogą p. referenta. Zdaje mi się, że nasze drogi się rozchodzą tak, jak się w tej dobie rozchodzą drogi socjalizmu i kapitalizmu. P. referent zwolennik kapitalizmu, chce podniesienia obrotu na rzecz zagranicy, chce zwiększenia eksportu. Tu jednak natrafia na przeszkody nie do przezwyciężenia, natrafia na przeszkody, których Polska sama usunąć nie może.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Bogucki.)</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#SGross">Cóż zrobić, powiada p. referent, kiedy kraje odgraniczyły się drutem kolczastym w postaci ceł prohibicyjnych i reglamentacji ruchu kapitałów! Jabym chciał jedno tylko dodać: Cła nie spowodowały tego zanikania eksportu; co spowodowały reglamentacje dewizowe, to to, że banki emisyjne tych krajów nie wymieniają swych banknotów na złoto, lub na waluty wymienialne na złoto. P. referentowi się zdaje, że te kraje wrócą do waluty t. zw. złotej, to jest do wymienialności banknotów na złoto. Moje zapatrywanie jest inne: te kraje nie wrócą do waluty złotej. Zupełnie inny będzie obrót międzynarodowy, niż ten, który ma na myśli p. referent. Faktem jest, że do tych krajów, gdzie niema wymienialności banknotów na złoto — a z krajów europejskich obok Polski są tylko cztery państwa: Francja, Belgia, Holandija i Szwajcaria, które dotąd, tę wymienialność utrzymały — nie można eksportować. Naprzykład fabryki sukna w Bielsku, które eksportowały do Węgier, obecnie eksportować nie mogą, bo tam się nie wymienia pengo na złoto lub na złotą walutę. Polska jest ogromnie z tego dumna, że chociaż Bank Polski nie ma złota wcale, pokazała jednak gest wielki. P. referent powiedział w swojem sprawozdaniu, że cztery państwa, które utrzymały wymienialność, mają więcej złota, niż cała reszta Europy, Polska jednak należy do państwa, które mają b. mało złota. Chodzi mi o skonstatowanie, że przy tym stanie rzeczy Polska nie może nakazać tym państwom, które zawiesiły wypłaty w złocie, ażeby reglamentację usunęły. My eksportu tedy mieć nie będziemy. P. referent ma nadzieję, niewielką nadzieję, że może konferencja gospodarcza to zmieni. Ale ja się pytam, czy my mamy z podniesieniem konsumcji, z podniesieniem obrotu w konsekwencji z podniesieniem wpływów budżetowych czekać, aż zagranica usunie te przeszkody?</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#SGross">W tym kierunku socjalizm w Polsce według uchwały z 19 maja 1932 r. zajął wyraźnie przeciwstawne stanowisko i mam nadzieję, że to stanowisko będzie musiało zająć całe społeczeństwo; socjalizm polski zajął stanowisko, że jedynym istotnym celem produkcji jest konsumcja wewnętrzna i zaspokojenie potrzeb ludności własnej, bo proszę jedno mieć na względzie. Odróżniam dwa mechanizmy; mechanizm gospodarczy włościański, gdzie jest widoczne i jasne, że produkuje się tam dla konsumcji i to dla własnej rodziny i drugi mechanizm, który obejmuje wielkie warsztaty; obok obszarów dworskich, wielkie warsztaty przemysłowe. Ten mechanizm jest mechanizmem wspólnoty gospodarczej i produkty wytwarzane w tych warsztatach powinny służyć na cele konsumcji dla całego własnego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#SGross">Czy stanę na stanowisku słuszności czy celowości muszę dojść do jednego wniosku, że produkta wytwarzane w tych warsztatach powinny być dostarczane całemu społeczeństwu. A tych produktów możemy wytworzyć na szczęście tak wielką ilość, że całe społeczeństwo, że wszyscy bez wyjątku obywatele mogą być w dostatecznej ilości w dobra materialne zaopatrzeni. Starczy dla ludzi zajętych przy wytwarzaniu dóbr materialnych, jakoteż dla ludzi zajętych wyłącznie umysłową pracą. Ten stan rzeczy zawdzięczamy wysokiemu poziomowi techniki, tak że robotnik wytwarza wielokrotność tych produktów, które sam potrafi spotrzebować, odmawianie robotnikom potrzebnych produktów nie jest celowe a pozatem niesłuszne, bo te produkta są owocem najemnej pracy.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#SGross">Robotnika nie wynagradza kapitalista, bo wynagrodzeniem jest część i to drobna część tych produktów, które robotnik sam wytwarza. Nawet pieniędzy do podjęcia części przez siebie wyrabianych nie daje kapitalista robotnikowi z własnych funduszów. Banknoty bowiem potrzebne na wypłatę robotników otrzymuje kapitalista wypożyczone na weksle z Banku Polskiego, które kupiec po sprzedaniu towarów zwraca Bankowi Polskiemu w dniu płatności weksla. Jest tedy zupełnie słuszne i racjonalne żądanie, by produkta wytwarzane przez najemną pracę nie były marnowane, nie były za bezcen eksportowane, lecz by służyły do konsumcji dla własnego społeczeństwa. Teraz zaszła sytuacja wskutek załamania się kapitalistycznego międzynarodowego obrotu pieniężnego, że towary nie mogą się dostać za granicę.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#SGross">Warsztaty te muszą tedy wytwarzać dla własnego społeczeństwa. Musi tedy być wewnętrzna konsumcja znacznie podniesiona. Autorowie uchwały socjalistycznej z 19 maja r. z., zdawali sobie sprawę, że jeżeli się chce podnieść konsumcję wewnętrzną i produkta przydzielić ludności, to ta ludność musi mieć pieniądze i dlatego powiedziała uchwała, że należy finansowy system zmienić, należy go podporządkować potrzebom produkcji i konsumcji, a nie, jak obecnie się dzieje, że produkcja i konsumcja podporządkowana jest systemowi finansowemu.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#SGross">W tym celu należy poczynić nieznaczną tylko zmianę w statucie Banku Polskiego. Szerzej będę mówił o potrzebie rekonstrukcji Banku przy sposobności omawiania przedłożonego już Sejmowi projektu zmiany statutu. Dziś wskażę na niewielką zmianę, która jednak spowodować może przez podniesienie konsumcji wewnętrznej podwyższenie na tyle wpływów budżetowych, że preliminowane wydatki będą mogły być pokryte. Obroty spadły z powodu zmniejszenia się pokrycia w Banku Polskim. Pokrycie, które wynosiło przed 5 laty 1,207 milionów, spadło prawie o 700 milionów, bo wynosi na 20.11. b. r. 537 milionów. Spadł również obieg banknotów w ostatnich 2 latach, bo się zmniejszył w roku 1931 o 140 milionów złotych, a w roku 1932 o dalsze 216 milionów złotych. Jako konsekwencja zmniejszenia pokrycia, tudzież zmniejszenia obiegu jest tezauryzacja pieniędzy wypuszczonych w obieg. Rozumie się, że z tego powodu nastąpiło znaczne zmniejszenie obrotów i teraz dochodzi trzecia okoliczność, dla życia gospodarczego ogromnie szkodliwa, mianowicie spadek dyskonta wekslowego. W roku 1932 obniżyła się liczba samych podawców weksli z 1967 na 1692, to jest o 275, i redyskont spadł do 63% kontyngentu.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#SGross">Z powodu spadku redyskonta weksli nie może być wykorzystany obieg dopuszczalny w ramach nawet obecnego podkładu kruszcowego. Przy utrzymaniu 30% podkładu kruszcowego moglibyśmy podnieść obieg o kilkaset milionów złotych gdyby Bank Polski nie czynił różnicy między Skarbem jako kredytobiorcą a prywatnymi dłużnikami, dającymi weksle jako pokrycie. Przypominam Panom — ile to było zastrzeżeń, ile to było hałasu, gdyśmy kredyt Skarbu Państwa w Banku Polskim podnieśli z 50 na 100 milj. zł, jak musiał referent udowadniać, że przecież w innych państwach o wiele wyższy procent obiegu jest, jako kredyt, otwarty dla Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#SGross">Teraz czy ktoś mówi jeszcze o tem, żeby to podwyższenie wyrządziło jakąkolwiek szkodę? Domagałem się już wówczas, żeby nie oznaczać cyfrowo granicy. Taka granica w tym czasie, kiedy jest spadek weksli, jest wielce szkodliwą i jest niepotrzebnym hamulcem dla podniesienia obrotów. Czy Skarb jest gorszym, mniej pewnym dłużnikiem od podawcy weksli? Bank Polski może inkasować wszystkie wpływy z podatków i danin, a jeżeli będzie większy kredyt, to przecież wpływy budżetowe będą większe, bo będą większe obroty.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#SGross">Bank Polski może inkasować także inne wpływy skarbowe. Przedsiębiorstwa i monopole mogą składać pieniądze ze swojego obrotu tak, że zwrot zaliczonych przez Bank Polski Skarbowi pieniędzy może wrócić do Banku wcześniej, aniżeli pieniądze wypożyczone na weksle.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#SGross">Powiększenie obiegu może jednak nastąpić tylko wtedy, jeżeli obecny, szczupły podkład złota będzie chroniony przed zbytecznem wyciąganiem, a zwłaszcza wyciąganiem na cele tezauryzacyjne. Jeżeli ktoś koniecznie chce mieć złoto, to niech na rynku kupi złoto, jeżeli chce mieć czeki, to niech w banku handlowym kupi czeki, ale niech nie wyciąga z Banku Polskiego! Uważam za gołosłowne twierdzenie, jeżeli się przysięga na to, że przecież się chce przedewszystkiem stałości waluty, a nie chroni się jedynej podstawy tej waluty, t. j. podkładu.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#SGross">U nas to jest tem niebezpieczniejsze, że wielkie warsztaty pracy są w rękach zagranicznych przemysłowców. Wielcy przemysłowcy, a zwłaszcza Lewjatan, uważa, że kontrola taka jest niepotrzebna i przeczy, żeby wyciągano z Banku Polskiego podkład na cele tezauryzacyjne. Dla odparcia tego twierdzenia powołam się na człowieka do którego i kartele i kapitalizm ma wielkie zaufanie, na ekonomistę, który jest przeciwnikiem ograniczeń dewizowych, powołam się na p. prof. Krzyżanowskiego. W „Przeglądzie Współczesnym” z września 1932 r., w artykule r. t. „Złoto Banku Polskiego” wypowiada p. prof. Krzyżanowski, następujące zdanie: „Część odpływu złota, walut, dewiz z piwnic Banku Polskiego pozostała w kraju. Posiadacze banknotów, opiewających na złoto polskie przedstawiają je do wymiany nato, ażeby przechowywać u siebie w domu, albo w skrytkach banków złoto i banknoty; których wartość wzbudza więcej zaufania. Nie pozostają w kraju złoto, waluty i dewizy, składane w bankach zagranicznych przez posiadaczy naszych banknotów. Odpływ jednego i drugiego rodzaju z pewnością istnieje”. A dziś wyczytałem zdatnie drugiego ekonomisty, który też nie jest przeciwnikiem kapitalizmu, nie jest przeciwnikiem wielkich warsztatów i karteli. Pan prof. Rybarski piszę dziś w „Gazecie Warszawskiej”: „Tezauryzacja pieniądza przedewszystkiem w postaci złota jest dziś objawem pospolitym. Kapitalista szuka przedewszystkiem bezpieczeństwa. Wielu naszych kapitalistów lokuje swoje pieniądze w bankach zagranicznych mimo, iż otrzymują od swoich kapitałów minimalny procent”. Otóż to, co nazywa się lokowaniem kapitału własnego, jest niczem innem jak złotem Banku Polskiego, które ten kapitalista wyciągnął wzamian za oddany banknot złotowy. Jeżeli kapitalista lokuje swoje banknoty w inny sposób, to nic przeciwko temu nie mam, tylko niech nie wyciągają z Banku Polskiego! Od stycznia 1928 r. do obecnej chwili wyciągnięto per saldo około 700 milionów. Ten wolny ruch tak wygląda, że się wyciąga, a nic się nie wkłada. To jest jednostronny wolny ruch, Otóż jabym się godził tylko wtedy na podwyższenie kredytu dla Skarbu w Banku Polskim, gdyby równocześnie wprowadzono ograniczenie dewizowe, gdyby była nad tym podkładem opieka, gdyby nie dopuszczono do wyciągania złota z Banku Polskiego. Widzimy np. że gdy chodziło o spłatę długów zagranicznych, gdy chodziło o te 3 miliony dolarów, to Ministerstwo bardzo dobrze uzasadniało, że nie może dopuścić do zmniejszenia podkładu; tu, gdzie chodzi o tezauryzację, o krótkowzroczną chciwość, bo na długi czas to nie dopisze, to się o tej argumentacji nie pamięta. W lecie tego roku musiał panować jakiś silny prąd w samem Ministerstwie, które chciało skończyć z tą tezauryzacją, nie pozwolić na wyciąganie, na zmniejszanie podkładu. Wnioskuję to ze sprawozdania p. Andrzeja Wierzbickiego, umieszczonego w książce p. t.: Program gospodarczy Lewjatana. Dowiadujemy się, że była walka z powodu projektu wprowadzenia ograniczeń dewizowych. Ale w tej walce — powiada p. Wierzbicki — zwyciężył p. Premier Prystor. I tutaj widać, że to jest pięta Achillesa Lewjatana, skoro p. Wierzbicki nagle na równi stawia nieomylność gospodarczą p. Premiera Prystora z nieomylnością papieską, bo powiada, że, właśnie w tem zagadnieniu zwycięzcą jest przedewszystkiem sam p. Premier Prystor, bo jego to nieomylny instynkt odrzucił projekty wprowadzenia u nas reglamentacji dewizowej w lecie 1932 roku”. Otóż ja nie wiem, czy wobec tego uda się obecnie ten wpływ Lewjatana osłabić, żeby i u nas tak jak we wszystkich państwach europejskich, gdzie podkład złota jest mały, tak samo nie dopuścić do tezauryzacji, bo inaczej gnębi się społeczeństwo i niszczy się sprawność państwową.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#SGross">Nie mam nadziei, żeby moje przemówienie samo mogło się do togo przyczynić — ale chcę swem przemówieniem wywołać w opinii publicznej konieczność zastanowienia się nad tem, bo jest mojem najgłębszem przekonaniem, że wpływy budżetowe Państwa i obroty i konsumcja wewnętrzna powiększyłyby się, gdybyśmy przeszkodę tę usunęli. Dlatego też, ponieważ i przedłożenie nie stoi na tem stanowisku, będziemy głosować przeciw budżetowi Ministerstwa Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszałekBogucki">Udzielam głosu s. Głąbińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SGłąbiński">Wysoka Izbo! Nie zamierzam mówić o budżecie Ministerstwa Skarbu, nie zamierzam najpierw dlatego, że miałem możność już w ogólnej debacie budżetowej zaznaczyć stanowisko Klubu wobec tego Ministerstwa, a następnie także i dlatego, że ograniczony czas przemówień nie pozwala mi z całą swobodą do tej materii wrócić. Pragnę jednak w kilku słowach odpowiedzieć na niektóre uwagi, które słyszałem tu od obu mówców poprzednich, mianowicie p. sen. Karłowskiego i p. sen. Grossa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#SGłąbiński">Otóż z całą przyjemnością wysłuchałem tu przemówienia s. Karłowskiego, który wykazał błędy i wady przedsiębiorstw państwowych. Z całą przyjemnością, mówię, ponieważ widzę w tem potwierdzenie tych zapatrywań, jakim i ja i mój Klub dawaliśmy często wyraz, mianowicie, że przedsiębiorstwa państwowe dzisiaj nie tylko wykazują ujemne strony ze stanowiska gospodarstwa narodowego, ale są zarazem szkodliwe dla naszego gospodarstwa skarbowego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#SGłąbiński">Słusznie zwrócił uwagę p. sen. Karłowski nato, że przedsiębiorstwa skarbowe mają różne przywileje i z tego powodu nie można porównywać warunków, w jakich one pracują, z warunkami przedsiębiorstw prywatnych. Wprawdzie nie twierdzę, jak to twierdzi p. sen. Karłowski, że przedsiębiorstwa prywatne pracują z prawem zysku i z prawem ryzyka, one tylko dążą do zysku, muszą dążyć do zysku, bo jeżeli zysku nie mają, to oczywiście muszą zwinąć przedsiębiorstwo. Z natury rzeczy jednak ponoszą ryzyko, jakiego przedsiębiorstwa państwowe nie ponoszą.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#SGłąbiński">Ale chcę zwrócić uwagę na to, że w dzisiejszym systemie naszych stosunków zagranicznych, naszego eksportu istnieje niebezpieczeństwo, że przedsiębiorstwa państwowe, tak, jak to już czynią monopole, aby umożliwić sobie eksport, mogą jednak sobie zapewnić pewne przywileje ze szkodą dla całego gospodarstwa narodowego. Monopole, jak wiadomo, wszędzie, a także i u nas nie mają eksportu, eksport monopoli jest stosunkowo bardzo niewielki, a to dlatego, że przedsiębiorstwa państwowe nie mają tej siły konkurencyjnej, jaką mogą mieć przedsiębiorstwa prywatne. A więc istnienie monopoli, aczkolwiek jest korzystne dla Skarbu, przynosi szkodę nie tylko gospodarstwu narodowemu z powodu, że ogranicza inicjatywę i przedsiębiorczość prywatną, ale także i dlatego, że zmniejsza eksport za granicę, a tem samem także zmniejsza konieczne ożywienie produkcji w kraju. Dziś jednak wprowadza się w traktatach handlowych, jak Panom wiadomo, system tak zw. kontyngentów, to znaczy każde państwo chce sobie zapewnić rozwój własnej produkcji i wprawdzie pozwala drugiemu państwu na dowóz pewnych produktów, ale tylko w ograniczonej ilości, mianowicie w ilości kontyngentu, Jeżeli ten system kontyngentowania obejmie także te gałęzie produkcji, które są w rękach przedsiębiorstw państwowych, to istnieje niebezpieczeństwo, że przedsiębiorstwa państwowe zastrzegą przedewszystkiem dla siebie ten kontyngent, a więc ten kontyngent, który jest z wielkiemi trudnościami wyjednywany w traktatach handlowych państw zagranicznych dla ożywienia produkcji własnej, może być skonfiskowany przez przedsiębiorstwa państwowe w tym celu, żeby tym przedsiębiorstwom państwowym zapewnić zbyt.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#SGłąbiński">Przykładem tego są nasze kopalnie węgla, które mają już ten przywilej, że zapewniają naszym kolejom węgiel, i to po cenach w każdym razie korzystniejszych, aniżeli można uzyskać węgiel od przedsiębiorstw prywatnych. Jeżelibyśmy uzyskali kontyngent węgla do innych krajów, a znowu kopalnie państwowe Zechcą sobie przywłaszczyć ten kontyngent, to przedsiębiorstwa prywatne nie będą miały z tego zabiegu żadnej korzyści.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#SGłąbiński">Słyszałem, że lasy państwowe zapewniły sobie 50% kontyngentu wywozu drzewa do Niemiec. Jeżeli to prawda, to również okazuje się z tego, że lasy państwowe, które w daleko lepszych warunkach pracują od lasów prywatnych, starają się sobie zapewnić przywileje, jakie Państwo uzyskuje z wielkiemi trudnościami przy zawieraniu traktatów handlowych na rzecz gospodarstwa narodowego.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#SGłąbiński">Co do uwagi, którą tu teraz słyszałem od p. s. Grossa, to uważam, że przedewszystkiem jest naszym obowiązkiem zwrócić uwagę na to, że wydatki na armię to nie są wydatki szkodliwe dla gospodarstwa narodowego. Wydatki na armie w takiem położeniu politycznem, w jakim się Państwo nasze znajduje, są równocześnie wydatkami na gospodarstwo narodowe.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#SGłąbiński">Tak, jak jednostka prywatna, gdyby nie było państwa i gdyby nie było tego bezpieczeństwa zewnętrznego, musiałaby przedewszystkiem dbać o to, ażeby się zabezpieczyć na wszelki wypadek, a więc łożyć potrzebne koszta i potrzebne wydatki na zabezpieczenie swego bytu, swej pracy i produktów swej pracy na przyszłość, tak samo i cała zbiorowość, całe społeczeństwo i cały naród musi dbać przedewszystkiem o to, ażeby sobie zabezpieczyć to gospodarstwo narodowe, ten spokój i tę spokojną pracę. A dzisiaj jest pewne, że armia nawet nie wystarcza na to zabezpieczenie, ale bądźcobądź jest ona pewnem zabezpieczeniem, zwłaszcza jeżeli się równocześnie robi sojusze z takiemi państwami, w których interesie również jest, ażeby mieć sojusznika drugiego.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#SGłąbiński">I dlatego zwracam uwagę szanownego Pana Senatora na to, że np. na naszem Pomorzu, które jest dzisiaj tak bardzo zagrożone, i wogóle na naszych kresach zachodnich, nie widać dzisiaj tak wielkiej inicjatywy do zakładania przedsiębiorstw i t. d., chociaż pewne warunki gospodarcze możeby były odpowiednie, a to dlatego, że istnieje tam ta obawa i ten niepokój, że te części kraju mogą być zagrożone inwazją, jeśli nie wprost wojsk nieprzyjacielskich, to w każdym razie tych rozmaitych organizacyj wojskowych, jakie się tworzą. Te obawy powstrzymują od wkładów i dlatego ten t. zw. zbrojny pokój jest tak niebezpieczny dla życia gospodarczego, także dla życia gospodarczego tych szerokich warstw społecznych, warstw robotniczych, któremi przedewszystkiem szanowny mówca chciał się zająć.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#SGłąbiński">To jedna uwaga, a druga uwaga. P. s. Gross słusznie zwrócił uwagę na to, i ja z tego miejsca o tem mówiłem, że niepodobna w ten sposób przedstawiać naszego położenia gospodarczego, że ceny produktów rolnych nie mogą już być podwyższone, że ceny wszystkich produktów przemysłowych muszą być zniżone, ażeby te nożyce się zwarły. Trzeba rozróżnić te produkty przemysłowe, które są, powiedzmy, ze stratą sprzedawane, od produktów kartelowych i monopolowych, których ceny mogą być obniżone. Jeżeli przedsiębiorstwo przemysłowe wykazuje, że ma straty, przecież mamy akcje i widzimy, jak one stoją i widzimy, że dywidend od tych akcyj się nie płaci, to nie możemy wychodzić ze stanowiska, że należy obniżyć ceny tych produktów przemysłowych, ażeby dzisiejsze stosunki gospodarcze uratować. Trzeba się starać, ażeby obniżyć koszta produkcji, niewątpliwie, ale trzeba myśleć o tem, aby ceny produktów rolniczych, które są za niskie, zostały podwyższone, lak samo słuszne jest stanowisko stronnictwa socjalistycznego, o którem mówił p. s. Gross, że przedewszystkiem należy się starać o to, ażeby podmieść siłę konsumcyjną szerokich warstw ludności. Niewątpliwie to jest rzecz najważniejsza. Podniesienie siły komsumcyjnej, podniesienie siły nabywczej szerokich warstw ludności wpłynęłoby na zwiększenie produkcji, na podniesienie się cen i na ożywienie cię całego życia gospodarczego. Tylko sądzę, że te środki, jakie zawsze, zresztą systematycznie, tu nam poleca p. s. Gross, pod tym względem są niewystarczające. Nie dość powiedzieć, że do tego ma służyć pomnożenie środków obiegowych, abyśmy mogli podnieść wogóle obrót w kraju, podnieść ceny, w szczególności dochód szerokich warstw wytwórczych, szerokich warst pracujących i dać im zarobek i to największy. Do tego trzeba więcej, do tego trzeba stworzyć takie warunki gospodarcze i takie warunki polityczne, wśród których mogłaby się produkcja rozwinąć. Dla tej produkcji, dla której będą warunki rozwoju, będzie potrzeba mieć i te środki obiegowe, będzie potrzeba kredytu, innemi słowy. Ten kredyt będzie musiał być zwiększony, musi być ożywiony kredyt, jednak te warunki przedewszystkiem nastać muszą. I dopóki tych warunków rozwoju produkcji nie mamy, póty nie można niestety osiągnąć podniesienia siły nabywczej i konsumcyjnej szerokich mas ludności, O walucie tu mówić nie będę, będziemy mieli sposobność mówić o tem przy innej okazji, tu jednak trzeba zaznaczyć, że trzeba odróżniać państwa, które mają siłę utrzymania kursu swej waluty na tym poziomie, który odpowiada ich interesom gospodarczym, od tych narodów i państw, które tej siły ekonomicznej nie mają. Do pierwszych należy Wielka Brytania i państwa skandynawskie, które przyłączyły się do jej akcji, ona może utrzymać kurs na tym poziomie, który odpowiada jej interesom, i z tego powodu nawet nie oparła tej wartości na złocie, usunęła się od złota, ponieważ w interesie gospodarczym państwa jest utrzymanie kursu funta sterlinga na niższym poziomie. Dziś widzimy, że Anglia nie chce doprowadzić do dawniejszego poziomu, ponieważ to nie odpowiada jej interesom. I państwa skandynawskie były zmuszone wskutek ścisłych stosunków gospodarczych z Anglią pójść za jej przykładem, chociaż ich stosunki walutowe i gospodarcze są względnie dobre, były zmuszone iść równolegle z Anglią. W innem położeniu są inne kraje i narody, które nie mają dostatecznych sił gospodarczych na to, by zwiększyć środki obiegowe i utrzymać kurs swej waluty na takim poziomie, na jakim chcą. I dlatego inne państwa są w trudniejszem położeniu i nie można zalecać im takiej polityki, która nie odpowiada ich siłom ekonomicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekBogucki">Nikt więcej do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komis j i Skarbowo - Budżetowej o projekcie ustawy skarbowej na okres od 1 kwietnia 1933 r. do 31 marca 1934 r. Jako sprawozdawca ma głos s. Szarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#SSzarski">Wysoka Izbo! Ustawa skarbowa na rok 1933/34 nie odbiega znacznie od ustawy skarbowej na rok przeszły, zwłaszcza odnośnie do przepisów postępowania, odnośnie do otwierania nowych kredytów, budżetem nieobjętych, a także otwierania kredytów, budżetem objętych, jednakże w większej wysokości niż budżet przewiduje, co do przeniesień kredytów i zwiększania wydatków w planach finansowo - gospodarczych przedsiębiorstw, monopolów i funduszów, ustawa skarbowa w odróżnieniu od zeszłorocznej wykonanie tych uprawnień przez Ministra Skarbu nie czyni już zależnem od uprzedniej zgody Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#SSzarski">Nowe jest postanowienie ustawy skarbowej, uprawniające Ministra Skarbu nie tylko do zwiększenia wydatków monopolów, przedsiębiorstw i funduszów, lecz także do ustalania nowych pod warunkiem, że nie zmieni to dopłaty ze Skarbu, względnie wpłaty do Skarbu. Wyjątkowe to postanowienie tłumaczy się koniecznością dostosowania gospodarki monopolów, przedsiębiorstw i funduszów do zmiennych Warunków koniunktury.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#SSzarski">Wreszcie podnieść należy postanowienie art. 3 ustawy skarbowej, dotyczące sposobu pokrycia niedoboru budżetowego; zeszłoroczna ustawa skarbowa wskazywała w tym kierunku na pokrycie z rezerw skarbowych, gdy tegoroczna wymienia oprócz rezerw także i operacje finansowe, o czem tu kilkakrotnie była mowa.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#SSzarski">Nowe jest postanowienie art. 8, upoważniające Ministra Skarbu, ze względu na zamierzoną likwidację niektórych funduszów państwowych, do zarachowania na dochód budżetu wpływów z tej likwidacji, Wreszcie wspomnieć należy o formalnych zmianach ustawy skarbowej, wynikających z wprowadzenia IV działu do budżetu, mianowicie „Fundusze”.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#SSzarski">Sejm nie wprowadził do ustawy skarbowej żadnych merytorycznych zmian, tylko stylistyczne i porządkowe, które, przyznać należy, w sposób jaśniejszy, systematyczniejszy, dokładniejszy wyrażają myśl ustawodawcy.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! Dyskusja budżetowa dobiegła do końca. Przeprowadzona dyskusja co do cyfr nie przyniosła nic nowego, nie przyniosła żadnych krytyk dokładnych i rzeczowych, nie wniosła żadnych sugestyj nowych, któreby skłaniały mię do zmiany stanowiska, zajętego już przy otwarciu ogólnej dyskusji nad budżetem na rok przyszły. Budżet jest wiernem odbiciem dzisiejszego stanu, jest wysoce kompromisowy i kończy się deficytem, tak, jak zresztą budżety, rzec można, wszystkich państw na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#SSzarski">Jeżeli idzie o deficyt, to znajduje on pokrycie w znacznej części w rezerwach skarbowych i w spodziewanych oszczędnościach. Ze względu na to właściwy niedobór wyraża się liczbą może około 100 milionów.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#SSzarski">Tak wygląda rzeczywistość budżetowa, nie widziana ani przez różowe, ani przez czarne okulary, lecz gołem okiem. Przyznajemy, że rzeczywistość budżetowa, znajdująca swój wyraz w 100 milionowym deficycie, nie może napawać niepokojem, który tylko wtedy byłby usprawiedliwiony, gdybyśmy stanęli przed niemożliwością jego pokrycia. Trzebaby jednak mojem zdaniem dużo defetystycznej fantazji, aby przypuszczać, że warunek ten się spełni. Ponieważ zaś rozwój wydatków, a to odgrywa przy budżecie największą rolę, znajduje się w silnej i energicznej ręce Rządu, zatem możemy być pewni i spokojni, że i ten budżet będzie wykonywany w sposób najracjonalniejszy i najlepszy.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#SSzarski">Wysoka Izbo! W dyskusji przeprowadzonej poruszono także kilka zagadnień natury gospodarczej, natury ogólnej. Uczynił to między innemi przedewszystkiem p. s. Stępki, który ograniczył się w swem przemówieniu wyłącznie do kwestii rolniczej. Jeżeli z tych zagadnień podnoszę tylko jedno, to czynię to dlatego, iż uważam, że stanowi ono sedno polityki gospodarczej. Mam tu na myśli stosunek państwa do gospodarującej jednostki. Jeżeli się stoi na stanowisku, że obowiązkiem państwa jest zapewnić każdemu obywatelowi materialną egzystencję, to z tego obowiązku wynikają dla państwa daleko idące prawa wkraczania w dziedzinę gospodarczą jednostek. Jeżeli się żąda od państwa w ciężkich chwilach pomocy, to oczywiście państwu przysługuje prawo interwencji. Mówię tu osobiście, wyłącznie osobiście, będąc zdania, że zapewnienie materialnej egzystencji obywatelowi państwa wychodzi daleko poza krąg obowiązków państwa. Konsekwentnie stoję na stanowisku, że interwencjonizm jest niewskazany.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek.)</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#SSzarski">Idę nawet dalej i sądzę, że dzisiejsza dezorganizacja gospodarcza jest po części wynikiem państwowego interwencjonizmu. Wszak niema dziś w wielu państwach żadnej dziedziny, w którejby samorzutność, a więc naturalny rozwój gospodarczy, nie była zastąpiona regulacją. Za jednostkę myśli dziś państwo i układa stosunki według programu, a jego wykonanie wymaga rzeczywiście konsekwentnie dość ostrych zabiegów, choćby zwrócić uwagę na ostatnie pociągnięcia ustawodawcze w dziedzinie stosunku wierzyciela do dłużnika. Przyznaję wprawdzie i podkreślam to, że dzisiejszy anormalizm stosunków stawia nas w bardzo zagmatwaną sytuację i dlatego chwytanie się równie anormalnych środków jest rodzajem obrony koniecznej. Atoli jeżeli idzie o zasadę, nie mogę myśleć innemi kategoriami, jak temi, któremi myślano w czasach, kiedy życie gospodarcze rozwijało się normalnie. Ówczesny ustrój gospodarczy okazał się bardzo odpornym, jeżeli sobie przypomnieć, że istnieje jeszcze ciągle, mimo silnych ataków, na które jest ciągle narażony. Sądzę też, że ustrój ten, któremu przepowiada upadek wielu senatorów z lewej strony, nie załamie się, lecz dalej istnieć będzie.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#SSzarski">Uwagi te nie pokrywają się z doktryną czystego liberalizmu, która z pewnością ponosi odpowiedzialność za wiele szkód, wyrządzonych gospodarstwu społecznemu, są raczej wyrazem wysoce umiarkowanego liberalizmu, uznającego prawo ingerencji władzy w życie gospodarcze, ale tylko w tym celu, by społeczeństwu zapewnić ład, i bezpieczeństwo i zapobiec nadużyciom, a zwłaszcza wyzyskowi słabszych przez silniejszych. Dlatego umiarkowany liberalizm uznaję konieczność ochrony pracowników, zabezpieczenia im bytu, co oczywiście da się osiągnąć tylko przy interwencji państwowej. Doktryna ta zwalcza tylko opinię, jakoby leżało w ogólnym interesie, by samorzutność wszystkich gospodarczych procesów była zastąpiona ich autorytatywną regulacją. Słowem nie zwalcza ograniczania swobody, usprawiedliwionej dobrem ogółu, ale zwalcza suplowanie gospodarującej jednostki gospodarującą władzą.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#SSzarski">Wysoki Senacie! W ciągu debaty nad budżetem zostały zgłoszone poprawki do samego budżetu. Mianowicie jest jeden wniosek rządowy, który stoi w związku z ustawami, mającemi być w przyszłości przedmiotem obrad Senatu, odnoszącemi się do specjalnych kredytów krótkoterminowych dla rolnictwa, dotyczących Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych: w grupie A wstawić dział 7 pod tytułem — Akcja finansowo-rolna § 10: opłaty pobierane przez urzędy rozjemcze do spraw kredytowych posiadaczy ziemskich — zł 1.000.000. Równocześnie po stronie wydatków wstawić nowy dział 7 — Akcja finansowo-rolna, nowy § 10: wojewódzkie urzędy rozjemcze oraz komitety do spraw finansowo-rolnych — 1 milion zł. Skutkiem tego wydatki z dochodami się kompensują, jednak ponieważ i wydatki i dochody zostały zwiększone o milion złotych, zachodzi potrzeba zmiany ustawy skarbowej co do cyfry globalnej.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#SSzarski">Następnie jest wniosek członków Senatu w związku z mającą być uchwaloną przez Senat a przez Sejm już uchwaloną ustawą o Funduszu Pracy, który wobec zwinięcia Funduszu Bezrobocia wstępuje w jego miejsce. Wobec tego proponuje grupa senatorów, ażeby w grupie D — Fundusze zmienić nazwę działu 11 — Fundusz Pomocy Bezrobotnym na: Fundusz Pracy, oraz w ustawie skarbowej w art. 7, który powiada: uprawnienia zawarte powyżej przysługują w odniesieniu do planu finansowo gospodarczego Funduszu Pomocy Bezrobotnym Prezesowi Rady Ministrów, zamienić „Funduszu Pomocy Bezrobotnym” na „Funduszu Pracy”.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#SSzarski">Te poprawki p. Marszałek dopuścił wyjątkowo w myśl art. 36 regulaminu.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#SSzarski">Następnie została wniesiona nowa rezolucja s. s. Tulliego i Makarewicza, znana szanownym Panom, a dotycząca potrzeby stworzenia kolonij dla Polski.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#SSzarski">Wreszcie dodam, że p. s. Iwanowski zgłoszoną na Komisji Skarbowo-Budżetowej i uchwaloną rezolucje: 1) co do opracowania na szeroką skalę zakrojonego finansowego i technicznego planu zatrudnienia większych ilości bezrobotnych, 2) co do niezwłocznego przystąpienia do realizacji tego planu — wycofał, a to z powodu, że w chwili postawienia tej rezolucji ustawa o Funduszu Pracy nie była uchwalona, a potem stała się ta rezolucja bezprzedmiotową wobec tamtej ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#SSzarski">Pozatem powtórzę to, co na początku rozprawy budżetowej przedstawiłem Wysokiej Izbie, mianowicie prośbę o uchwalenie ustawy skarbowej i preliminarza budżetowego na rok 1933/34 w brzmieniu uchwalonem przez Sejm ze zmianami, wymienionemi w załączniku 1 i 2, i rezolucji oraz zmian, które w tej chwili miałem zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Nikt z Panów Senatorów do głosu się nie zapisał, wobec tego dyskusja nad preliminarzem budżetowym i ustawą skarbową jest zakończona.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Zechcą Panowie Senatorowie wziąć do ręki druk Senatu nr 48 — Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o preliminarzu Budżetowym na okres od 1 kwietnia 1933 r. do 31 marca 1934 r. — załącznik nr 2, oraz odbitkę senacką nr 231.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#Marszałek">Komisja Skarbowo-Budżetowa wnosi o przyjęcie preliminarza budżetowego w brzmieniu, uchwalonem przez Sejm, ze zmianami, które Panowie mają w załączniku nr 2 do druku nr 48. Zmiany te dotyczą części 8 i 13 w grupie — A. Administracja, oraz w części 12 w grupie — B. Przedsiębiorstwa. Prócz tego zgłoszone zostały podczas rozprawy na plenum Senatu poprawki, które Panowie mają w odbitce senackiej nr 231, mianowicie wniosek rządowy do części 12 grupa A. Administracja, oraz poprawka senatorska do części 14 grupa D. Fundusze.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#Marszałek">Do cz. 1 preliminarza budżetowego — Prezydent Rzeczypospolitej, do oz. 2 a — Sejm, 2 b — Senat, 3 — Kontrola Państwa, 4 — Prezydjum Rady Ministrów, 5 — Ministerstwo Spraw Zagranicznych, 6 — Ministerstwo Spraw Wojskowych, 7 — Ministerstwo Spraw Wewnętrznych — nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#Marszałek">Do cz. 8 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Skarbu — w grupie A — Administracja jest jeden wniosek Komisji Skarbowo-Budżetowej (załącznik 2), Proszę P. Sekretarza o jego odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#SekretarzsRogowicz">Wydatki nadzwyczajne. W dziale 5 wprowadzić nowy § 31 — Dopłata na rzecz Pocztowej Kasy Oszczędności w związku z kosztami konwersji pożyczek długoterminowych — 5.000.000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Proszę Panów Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali, Większość, wniosek uchwalony.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Do cz. 9 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Sprawiedliwości, do cz. 10 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Przemysłu i Handlu i do cz. 11 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Komunikacji nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#Marszałek">Do cz. 12 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych w grupie A — Administracja są dwa wnioski Rządu (odbitka nr 231), Proszę p. Sekretarza o odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#SekretarzsRogowicz">Wydatki zwyczajne. Wprowadzić nowy dział 7 — Akcja finansowo-rolna oraz nowy § 10 — Wojewódzkie urzędy rozjemcze oraz, komitety do spraw finansowo-rolnych — z kwotą 1.000.000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Proszę Panów Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Większość, wniosek uchwalony.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#SekretarzsRogowicz">Dochody zwyczajne. Wprowadzić nowy dział 7 — Akcja finansowo-rolna, oraz nowy § 10 — Opłaty, pobierane przez urzędy rozjemcze do spraw majątkowych posiadaczy ziemskich — z kwotą 1.000.000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Proszę Panów Senatorów, którzy są za tym wnioskiem, żeby wstali. Większość, wniosek uchwalony.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Do tej części w grupie B — Przedsiębiorstwa, jest wniosek Komisji Skarbowo - Budżetowej:</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#SekretarzsRogowicz">Rozchody zwyczajne w dziale 7 — Lasy Państwowe — § 3 Inwentarz ruchomy i nieruchomości zmniejszyć o 200.000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Kto jest za tym wnioskiem, proszę o powstanie. Stoi większość. Wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Do części 13 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego — w grupie A. Administracja — są dwa wnioski Komisji Skarbowo-Budżetowej:</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#SekretarzsRogowicz">Wydatki zwyczajne w dziale 6, rozdział 2, § 15 — Zjazdy i kongresy — kwotę 162.500 zł, zmniejszyć o 16.500 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Panów Senatorów, którzy są za przyjęciem tego wniosku, proszę o powstanie. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#SekretarzsRogowicz">Wydatki zwyczajne. W dziale 6, rozdział 2, § 13 — Zasiłki dla uczonych i instytucyj naukowych — kwotę 1.187.000 zł. zwiększyć o 16.500 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Kto jest za tym wnioskiem, proszę o powstanie. Stoi większość, wniosek został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Do części 14 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Opieki Społecznej — w Grupie D — Fundusze — jest jedna poprawka senatorska (odbitka nr 231), którą przyjąłem zgodnie z upoważnieniem, zawartem w końcowem zdaniu art. 36 Regulaminu Obrad Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#SekretarzsRogowicz">Nazwę działu 11 — Fundusz Pomocy Bezrobotnym — zmienić na nazwę — Fundusz Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Panów Senatorów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, proszę o powstanie. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#Marszałek">Do części 15 preliminarza budżetowego — Ministerstwo Poczt i Telegrafów, do części 16 preliminarza budżetowego — Emerytury i Zaopatrzenia, do części 17 preliminarza budżetowego — Renty inwalidzkie i pensje i do części 18 preliminarza budżetowego nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#Marszałek">Zarządzam głosowanie nad całością preliminarza budżetowego w brzmieniu, uchwalonem przez Sejm, wraz z przyjętemi dziś poprawkami. Proszę Panów Senatorów, którzy są za przyjęciem preliminarza budżetowego łącznię z uchwalonemi poprawkami, aby zechcieli wstać. Stoi większość. Preliminarz budżetowy na 1933/34 został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#Marszałek">Przechodzimy do ustawy skarbowej.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#Marszałek">Do ustawy skarbowej zostały zgłoszone poprawki przez Komisję Skarbowo — Budżetową i przez pp. Senatorów w związku z poprawką do części 14, dopiero co uchwaloną. Pozatem wskutek uchwalonego przed chwilą wniosku rządowego do części 12 zajdą zmiany w ogólnych sumach wydatków i dochodów, wyszczególnionych w artykułach 1 i 3 ustawy skarbowej.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#Marszałek">Poprawki zgłoszone dotyczą tylko artykułów 1, 2 i 3, oraz ustępu ostatniego art. 7 ustawy skarbowej.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#Marszałek">Do pozostałych artykułów ustawy skarbowej nie zgłoszono żadnych poprawek.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#Marszałek">Do art. 1 jest poprawka Komisji Skarbowo-Budżetowej. Pozatem zajdą w tym artykule zmiany w cyfrach wskutek uchwalenia przez Wysoką Izbę wniosku rządowego do części 12, Proszę Pana Sekretarza o odczytanie wniosku Komisji Skarbowo-Budżetowej z równoczesnem uwzględnieniem zmian w cyfrach, powstałych przez uchwalenie wniosku rządowego do części 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#SekretarzsRogowicz">Art. 1 otrzymuje następujące brzmienie: „Upoważnia się Rząd do czynienia wydatków zwyczajnych do kwoty 2.373.245.554 zł, wydatków nadzwyczajnych do kwoty 74.831.140 zł, razem do kwoty 2.448.076.694 zł zgodnie z załączonym budżetem administracji na okres od 1 kwietnia 1933 r. do 31 marca 1934 r. (rok budżetowy 1933/34)”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Kto z Panów Senatorów jest za tym wnioskiem, proszę wstać. Stoi większość, wniosek uchwalony.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka Komisji Skarbowo-Budżetowej. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie wniosku Komisji Skarbowo-Budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#SekretarzsRogowicz">Art. 2 otrzymuje brzmienie następujące: „W załączonem do budżetu na rok 1933/34 ogólnem zestawieniu planów finansowo-gospodarczych przedsiębiorstw, nie wydzielonych z administracji państwowej, wpłat do Skarbu i dopłat ze Skarbu do przedsiębiorstw, z administracji państwowej wydzielonych, oraz planów finansowo-gospodarczych Monopolów i Funduszów ustala się:</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#SekretarzsRogowicz">a) dla przedsiębiorstw państwowych rozchody zwyczajne w kwocie 235.273.081 zł, rozchody nadzwyczajne w kwocie 32.327.460 zł, b) dla monopolów państwowych rozchody zwyczajne w kwocie 539.470.730 zł, c) dla Funduszów państwowych rozchody zwyczajne w kwocie 152.371.097 zł. Na pokrycie rozchodów zwyczajnych i nadzwyczajnych przedsiębiorstw, Monopolów i Funduszów państwowych służą ich wpływy zwyczajne i nadzwyczajne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Kto z Panów Senatorów jest za tym wnioskiem, zechce wstać. Stoi większość, wniosek uchwalony.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#Marszałek">Do art. 3 jest poprawka Komisji Skarbowo-Budżetowej i następnie zachodzi zmiana w cyfrach, wymienionych w tym artykule, wskutek uchwalenia przez Wysoką Izbę wniosku rządowego do części 12. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie wniosku Komisji Skarbowo-Budżetowej z równoczesnem uwzględnieniem zmian w cyfrach, powstałych przez uchwalenie wniosku rządowego do części 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#SekretarzsRogowicz">Art. 3 otrzymuje brzmienie następujące: „Na pokrycie ustalonych w art. 1 wydatków administracji w kwocie 2.448.076.694 zł, oraz dopłat do niektórych przedsiębiorstw i Funduszów państwowych, nie pokrytych wpływami tychże przedsiębiorstw i Funduszów, w kwocie 9.904.000 zł, razem wydatków w kwocie 2.457.980.694 zł. służą: a) dochody administracji w kwocie 1.276.912.886 zł, a) wpłaty przedsiębiorstw państwowych w kwocie 104.812.995 zł, c) wpłaty Monopolów państwowych w kwocie 661.206.000 zł, d) wpłaty Funduszów państwowych w kwocie 16.000.000 zł, razem dochody w kwocie 2.058.931.881 zł.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#SekretarzsRogowicz">Wydatki, wymienione w ust. 1, o ile nie znajdują pokrycia w dochodach, przewidzianych w tymże ustępie, będą pokryte z rezerw skarbowych oraz w drodze operacyj finansowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Kto jest za tym wnioskiem, proszę o powstanie. Stoi większość, wniosek uchwalony.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#Marszałek">Do ustępu ostatniego art, 7 jest poprawka senatorska, podana w odbitce nr 231: Zamiast wyrazów „Funduszu Pomocy Bezrobotnym” wstawić wyrazy: „Funduszu Pracy”. Kto jest za tą poprawką, proszę o powstanie. Stoi większość, poprawka uchwalona.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#Marszałek">Wszystkie zatem zmiany zostały przegłosowane.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do przegłosowania ustawy skarbowej. Proszę Panów Senatorów, którzy są za całą ustawą skarbową wraz z przyjętemi poprawkami, aby zechcieli wstać. Stoi większość. Ustawa skarbowa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#Marszałek">Przechodzimy obecnie do głosowania nad rezolucjami (załącznik nr 3 do druku Senatu nr 48). Są trzy rezolucje Komisji Skarbowo-Budżetowej, Pierwsza odnosi się do preliminarza budżetowego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#SekretarzsRogowicz">„Senat wzywa Rząd, aby w każdym resorcie administracji do tych stanowisk, które są specjalnie odpowiedzialne i wymagają wyjątkowego nakładu pracy, a które dzisiaj wynagradza się przez udzielanie bądź to remuneracji, bądź zapomogi, przywiązany był w przyszłości stały w budżecie przewidziany i określony dodatek funkcyjny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Kto jest za tą rezolucją, proszę wstać. Stoi większość. Rezolucja uchwalona.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">Druga rezolucja odnosi się do Ministerstwa Skarbu. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#SekretarzsRogowicz">„Senat wzywa Rząd, aby z uwagi na przypadający w roku bieżącym jubileusz 250. rocznicy odsieczy Wiednia przez Jana III Sobieskiego, dał wyraz pamięci i hołdu Odrodzonej Polski dla bohaterskiego króla przez wybicie odpowiedniej monety pamiątkowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Kto jest za tą rezolucją, proszę wstać. Stoi większość. Rezolucja uchwalona.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#Marszałek">Przy budżecie Ministerstwa Opieki Społecznej była rezolucja nr 3. P. referent wraz z wnioskodawcą wnieśli o niegłosowanie tej rezolucji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu Wysokiej Izby, nie poddam tej rezolucji pod głosowanie. Nie słyszę sprzeciwu. Rezolucja wycofana zgodnie z uchwałą, powziętą przez Izbę.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#Marszałek">Jest jeszcze jedna rezolucja, zgłoszona przez pp. senatorów Tulliego i Makarewicza, odnosząca się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odbitka nr 231. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#SekretarzsRogowicz">„Senat stwierdza konieczną potrzebę kolonij dla Polski i wzywa Rząd, by w chwili, gdy sprawa rozdania mandatów kolonialnych stanie się aktualną na forum międzynarodowem, przedstawił żądanie Polski do odpowiedniego mandatu kolonialnego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Stoi większość. Rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#Marszałek">W ten sposób zakończyliśmy głosowanie nad preliminarzem budżetowym i ustawą skarbową. Ustawa skarbowa i preliminarz budżetowy zostały uchwalone.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#Marszałek">Pozwalam sobie zakomunikować szanownym Panom, że z kontyngentu czasu uchwalonego dla poszczególnych ugrupowań, Klub B.B.W.R, nie skorzystał z 4 godzin 32 minut, Klub Narodowy z 10 minut, Klub Senatorów Ludowych z 40 minut, Klub Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów wykorzystał swój czas, zespół Senatorów Chrześcijańskiej Demokracji i Narodowej Partii Robotniczej nie skorzystał z 1 godziny 20 minut, Klub Ukraiński wykorzystał swój czas, Klub Niemiecki nie skorzystał z 34 minut, z czasu do dyspozycji Marszałka Senatu nie wykorzystano 2 godziny 12 minut. Razem 9 godzin 28 minut.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#Marszałek">Wobec wyczerpania porządku dziennego za chwilę zamknę posiedzenie. Pragnę oznajmić, że następne posiedzenie zamierzam zwołać na dzień 4 marca na godz. 10 rano.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 5.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>