text_structure.xml
126 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min. 17.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrezesNajwyższejIzbyKontroli">Przewodniczący Marszałek Senatu Aleksander Prystor.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksanderPrystor">Otwieram posiedzenie. Jako sekretarzy zapraszam ss.: Plocka i Terlikowskiego. Protokół i listę mówców prowadzi s Terlikowski.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AleksanderPrystor">Protokół 12 posiedzenia Senatu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 13 posiedzenia jest do przejrzenia w Biurze Senatu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AleksanderPrystor">Do ślubowania zgłosił się senator Albin Lachowski, który wchodzi do Senatu na miejsce po s. Gosiewskim, który zrzekł się mandatu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AleksanderPrystor">Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KonstantyTerlikowski">„Świadom obowiązku wierności wobec Państwa Polskiego, ślubuję uroczyście i zaręczam honorem, jako senator Rzeczypospolitej, w pracy na rzecz dobra Państwa nie ustawać, a troskę o jego godność, zwartość i moc za pierwsze mieć sobie przykazanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AleksanderPrystor">Proszę p. Senatora Lachowskiego o wypowiedzenie słowa: „ślubuję”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AlbinLachowski">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderPrystor">Proszę p. Senatora Lachowskiego o zajęcie miejsca w ławach senatorskich.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderPrystor">Udzieliłem urlopu na 1 dzień s. Malskiemu, na 2 dni ss.: Grajkowi, Pawelcowi i Radziwiłowi.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1935/36 (druk sejmowy nr 99 i druk senacki nr 45).</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Fudakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzFudakowski">Wysoki Senacie! Projekt ustawy o dodatkowych kredytach na lata 1935/36, który był przedmiotem obrad Komisji Budżetowej, różni się od pierwotnego projektu rządowego, zamieszczonego w druku sejmowym nr 71, bowiem zawiera szereg poprawek po stronie zwiększenia kredytów, jak i ich zmniejszenia. Zmniejszenia i powiększenia zostały dokonane przez Sejm w porozumieniu z Rządem. Obecne przedłożenie projektu o dodatkowych kredytach na lata 1935/36 zwiększa kredyty o 80.517.000 zł, a zmniejsza o 12.966.000 zł, mówiąc w cyfrach okrągłych. Ponieważ ogólna kwota wydatków państwowych, ustalona w budżecie na okres od 1 kwietnia 1935 r. do 31 marca 1936 r., wynosi 2.168.378.000 zł, przeto po zwiększeniu jej o kwotę 67.551.000 zł wyniesie ona okrągło 2.236.000.000 zł. Zaznaczyć trzeba, że kwota ta stanowi maksymalną granicę górną, która osiągnięta prawdopodobnie nie będzie. Według 11 miesięcy funkcjonowania budżetu w roku ubiegłym wszelkie dane wskazują na to, że suma dojdzie do 2.200.000.000 zł, czyli, że o jakieś 30 miljonów nie dojdzie do plafonu górnego, o którym mówiłem przed chwilą. Zmniejszenia wynoszą łącznie 12.966.000.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzFudakowski">Na te zmniejszenia składają się następujące pozycje: w Ministerstwie Przemysłu i Handlu o 3.233.000, w Ministerstwie Komunikacji o 1.777.000, w Ministerstwie Oświaty — 1.431.000 przy równoczesnem powiększeniu w dziedzinie kredytów i w budżecie długów państwowych o 800.000. Zmniejszenie wydatków w dziedzinie Ministerstwa Oświaty dotyczy szkół powszechnych, ale jednocześnie zostały powiększone kredyty na płace o 3 miljony.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KazimierzFudakowski">Zwiększenia wydatków wynoszą ogólną sumę 80.517.000 i dzielą się na rzeczowo-administracyjne w wysokości około 12 miljonów i na wydatki specjalne — 68,5 miljona.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#KazimierzFudakowski">Wśród wydatków administracyjnych najpoważniejszą pozycję stanowi Ministerstwo Skarbu — 4.300.000 i Ministerstwo Oświaty 3 miljony, o których poprzednio wspominałem. Zwiększenie wydatków rzeczowo - administracyjnych w niektórych częściach budżetu przewiduje się przeważnie w celu uregulowania zadłużeń z lat ubiegłych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#KazimierzFudakowski">Wydatki specjalne, które zwiększa się okrągło o 68,5 miljona zł, obejmują wydatki w następujących resortach: W budżecie Ministerstwa Skarbu zwiększa się w dziale 5 § 11 „różne wydatki” o sumę 2.696.000 zł. Dalej, w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu zwiększa się w budżecie nadzwyczajnym w § 9 „Nieruchomości” wydatki o 435.000 zł. W budżecie Ministerstwa Komunikacji zwiększa się wydatki w dziale 4 rozdział 2 „Budowle wodne” o sumę 325.000 zł w celu uregulowania zaległych podatków gruntowych od kęp na rzekach oraz celem uregulowania należności za naprawę szkód powodziowych w budowlach wodnych. W budżecie Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych zwiększa się wydatki w dziale 3 § 10 „Zasiłki na popieranie drobnego rolnictwa” o sumę 700.000 zł na cele pomocy kredytowej w woj. poznańskiem. W budżecie Ministerstwa Opieki Społecznej zwiększa się wydatki w dziale 10 rozdziale 1 § 12 „Dopłaty do ubezpieczeń społecznych” o sumę 1.150.000 zł. W temże Ministerstwie Opieki Społecznej zwiększa się w dziale 10 rozdział 2 § 19 „Żywienie ludności” wydatki o sumę 2.102.000 zł, która przeznaczona jest na pokrycie wydatku, związanego z akcją dożywiania biednych dzieci szkolnych oraz na udzielenie pomocy głodującej ludności ze szczególnem uwzględnieniem województw wschodnich.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#KazimierzFudakowski">W części 16 „Emerytury i zaopatrzenia” zwiększa się kredyt o sumę 19.400.000 zł, z czego 14.200.000 zł przypada na emerytury cywilne, a 5.200.000 zł na emerytury wojskowe. To zwiększenie kredytów jest wynikiem nie dość ściśle preliminowanych wydatków na okres 1935/36.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#KazimierzFudakowski">W części 17: Renty Inwalidzkie i Pensje — zwiększa się wydatki o 2.500.000 zł celem zrealizowania zaległych wypłat osobom uprawnionym.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#KazimierzFudakowski">W części 18: Długi Państwowe — zwiększa się wydatki na długi wewnętrzne o 19.750.000 zł, w czem na spłatę kapitału — 650.000 zł, a na spłatę odsetek — 19.100.000 zł. Kwotę tę przeznacza się na oprocentowanie 5% renty wieczystej, którą ulokowano na rynku o 15.000.000 zł wyżej niż preliminowano; na oprocentowanie 3% Premjowej Pożyczki Inwestycyjnej, 6% Pożyczki Inwestycyjnej, oraz na oprocentowanie biletów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#KazimierzFudakowski">Na długi zagraniczne zwiększa się wydatki o 11.992.195 zł, z czego przypada na spłatę kapitału 4.330.500 zł, reszta, t. j. 7.661.695, przypada na oprocentowanie. W tem forszusowano odsetki na spłatę na rok 1936/37, co odpowiednio zmniejszy pozycję budżetu uchwalonego na okres następny.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#KazimierzFudakowski">W Państwowym Funduszu Drogowym zwiększa się rozchody o kwotę 1.678.744 zł celem uregulowania należności Lasów Państwowych za drzewo, dostarczone do odbudowy mostów drogowych, zniszczonych przez powódź w roku 1934.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#KazimierzFudakowski">W Funduszu Pracy zwiększa się rozchody o 4.500.000 złotych na akcję zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#KazimierzFudakowski">Wszystkie te wymienione wyżej wydatki specjalne wynoszą sumę okrągłą 68 i pół miljona złotych, a wraz ze zwiększeniem wydatków osobowych i rzeczowo-administracyjnych — sumę, którą wymieniłem.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#KazimierzFudakowski">Na pokrycie tych wydatków służą dochody, oparte na nowych tytułach prawnych, dodatkowa dopłata do Skarbu przedsiębiorstwa „Lasy Państwowe” oraz zwiększone wpływy z istniejących źródeł dochodowych.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#KazimierzFudakowski">Dochodami opartemi na nowych tytułach prawnych będą dochody z nadzwyczajnego podatku od wynagrodzeń oraz z reformy podatku dochodowego, które w okresie 1935/36 czyli 4 miesięcy wyniosą przypuszczalnie razem około 62,5 milj. zł. Nadpłata Lasów Państwowych ponad wpłatę ustaloną w budżecie wyniesie okrągło 4,6 miljonów złotych, a ponadto zaliczyć należy do istniejących źródeł dochodowych wpłatę niemieckich instytucyj ubezpieczeniowych na dochód budżetu Ministerstwa Opieki Społecznej w sumie 1.150.000 zł. Wynosi to razem okrągło 68,2 miljonów zł i stanowi dostateczne pokrycie wydatków zwiększonych o 67,5 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#KazimierzFudakowski">Wkońcu chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na postanowienie zawarte w art. 3 projektu, w myśl którego zwiększone kredyty nie wygasną normalnie z końcem okresu budżetowego, lecz będą mogły być — z wyjątkiem kredytów na płace, które wygasną normalnie — użyte w ciągu trzech miesięcy po zakończeniu okresu budżetowego, pod warunkami ustalonemi przez Ministra Skarbu. Przepis ten o charakterze wyjątkowym konieczny jest celem umożliwienia planowej spłaty już zapadłych zobowiązań, jak również celem dokonania pewnych wydatków, które z natury swojej wymagają dłuższego czasu.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#KazimierzFudakowski">Po tych wyjaśnieniach natury ogólnej i szczegółowej Komisja Budżetowa wnosi i ja w jej imieniu: Wysoki Senat raczy uchwalić projekt ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1935/36 w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderPrystor">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość, projekt ustawy przyjęto bez zmian.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1934/35 (druk senacki nr 37 łączenie z drukiem sejmowym nr 109 i druk senacki nr 46).</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Fudakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzFudakowski">Wysoki Senacie! Projekt ustawy o dodatkowych kredytach na r. 1934/35 nie zmierza do zwiększenia kredytów w celu dokonania wydatków, albowiem okres budżetowy 1934/35 już dawno upłynął i żadne wydatki nie będą dokonywane, zmierza natomiast do ulegalizowania wydatków już dokonanych, jak również do uporządkowania należności i pretensyj między administracją państwową a przedsiębiorstwami państwowemi drogą przeprowadzenia rozrachunku bezgotówkowego i dokonania odpowiednich przelewów; dąży jednocześnie do uregulowania awansów kasowych, które zostały dokonane nawet przed okresem 1934/35 i wejścia tem samem na drogę uporządkowania pewnych zaległości. Będąc całkiem świadomym, że występowanie o dodatkowe kredyty wykraczające ponad budżet roku ubiegłego nie należy do normalnego trybu spełniania rzeczy, Rząd obecny wkroczył na drogę normalnego wyczyszczenia pewnych zaległości, przyczem trzeba zaznaczyć, że nie podoła temu tym jednym wnioskiem i być bardzo może, że jeszcze pewne zaległości, datujące się z okresu wcześniejszego niż okres 1934/35 w pewnych odstępach czasu w postaci wniosków ustawowych zjawiać się będą przed Izbami ustawodawczemu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzFudakowski">Największe należności przysługują przedsiębiorstwu „Polska Poczta Telegraf i Telefon”, albowiem wynoszą one 13.900.000 zł: 1) z tytułu zaległych opłat telefonicznych i telegraficznych należy się temu przedsiębiorstwu od poszczególnych władz i urzędów 10,1 milj. zł, 2) z tytułu zwrotu świadczeń Poczty wobec P. K. O. w związku z obrotem czekowym władz i urzędów państwowych w latach 1932, 1933 i I kwartale 1934 — 3,5 milj. zł, 3) z tytułu odsetek wypłaconych przez poczty Pocztowej Kasie Oszczędności w związku z wypłatą emerytur i rent w r. 1934 — 0,3 milj. zł, razem 13,9 milj. zł.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzFudakowski">Wszystkie te należności figurują z jednej strony jako kredyty dodatkowe w poszczególnych częściach grupy A. Administracji, z drugiej zaś o kwotę 13,9 milj. zł powiększa się wpływy zwyczajne przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”, albowiem w drodze rozrachunku bezgotówkowego władze i urzędy państwowe przeleją ze zwiększonych im na ten cel kredytów zaległe należności na rzecz Poczty.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzFudakowski">Prócz wymienionej kwoty 13,9 milj. zł, zwiększa się jeszcze kredyty w budżecie Ministerstwa Skarbu (dział 5 § 11) o sumę 1,7 milj. zł na koszty operacyj kredytowych i o sumę 0,5 milj. zł na pokrycie prowizji za emisję biletów skarbowych, t. j. razem o 2,2 milj. zł, zmniejszone o kwotę 0,2 miljona zł wskutek pozostałości kredytu w tym paragrafie. W części 18: „Długi Państwowe” — o sumę 14,2 miljona zł na oprocentowanie emitowanych w r. 1934/35 biletów skarbowych oraz o sumę 349.045 zł w budżecie Ministerstwa Opieki Społecznej na dopłaty do ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzFudakowski">Razem zatem zwiększa się kredyty w grupie A. Administracja o sumę 30.494.000 zł. Poza temi zwiększeniami w grupie A. Administracja zwiększa się w przedsiębiorstwach państwowych, t. j. w grupie B, wpłatę Polskich Kolei Państwowych do Skarbu Państwa w r. 1935 o kwotę 428.230 zł, a to w związku z wyrównaniem przez „Polską Pocztę, Telegraf i Telefon” zaległych należności wobec przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe z tytułu komornego za lokale pocztowe w budynkach kolejowych, zaś w planie finansowo-gospodarczym Polskiej Poczty zwiększa się wpływy o wspomnianą już kwotę 13.941.244 zł, a rozchody o 7.048.230 zł, wynikającą zaś między wpływami a rozchodami różnicę, wynoszącą 6.893.244 zł, przelewa się jako wpłatę Poczty do Skarbu Państwa. Zaznaczyć należy, że w wymienionej sumie zwiększonych rozchodów 7.048.230 zł mieści się kwota 6.620.000 zł, która stosownie do postanowień art. 4 projektu ustawy służyć ma na pokrycie wypłaconych z zapasów kasowych Skarbu Państwa w latach 1931/32 i 1932/33 zaopatrzeń emerytalnych pracownikom przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzFudakowski">W końcu w budżecie Ministerstwa Rolnictwa w „Funduszu Obrotowym Reformy Rolnej” zwiększa się rozchody o 50.000 zł, celem przeprowadzenia przez budżet dotacji, udzielonej na koszty związane z przejmowaniem gruntów do parcelacji.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzFudakowski">Prócz wyżej wykazanych zmian, które projekt ustawy o dodatkowych kredytach wprowadza do budżetu z r. 1934/35, art. 5 projektu upoważnia Ministra Skarbu do objęcia zamknięciem rachunków państwowych za r. 1934/35 wydatków państwowych dokonanych z zapasów kasowych w okresach poprzedzających r. 1934/35. Wydatki te w łącznej sumie 16.554.297 zł wyszczególnione są w zestawieniu, stanowiącem załącznik do projektu ustawy. Artykuł ten ma zatem na celu stworzenie formalnej podstawy dla wydatków, dokonanych w latach ubiegłych nie z kredytów budżetowych, lecz z zapasów kasowych.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#KazimierzFudakowski">Na zakończenie chciałbym jeszcze zaznaczyć, że jakkolwiek na zasadzie art. 1 projektu zwiększa się kredyty w grupie A. Administracji w budżecie na rok 1934/35 o wymienioną już przeze mnie sumę 30.494.688 zł, jednakże ogólną sumę wydatków państwowych, ustaloną w budżecie na r. 1934/35, podwyższa się tylko o kwotę 24.384.167 zł, t. j. do łącznej sumy 2.208.936.757 zł. Pozostała kwota 6.110.521 zł nie powoduje zwiększenia ogólnej sumy wydatków, ustalonych w budżecie na r. 1934/35, albowiem została ona już pokryta w drodze oszczędności, uzyskanych w innych pozycjach budżetowych w toku wykonywania budżetu.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#KazimierzFudakowski">Sporządzone już tymczasowe zamknięcie rachunków za r. 1934/35 stwierdza, że wydatki Państwa w r. 1934/35 nie przekroczą tej kwoty 2.208.936.757 zł.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#KazimierzFudakowski">Po tych wyjaśnieniach w imieniu Komisji Budżetowej wnoszę: Wysoki Senat zechce uchwalić projekt ustawy o dodatkowych kredytach na r. 1934/35 w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderPrystor">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1934/35, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że projekt ustawy o dodatkowych kredytach na rok 1934/35 został przyjęty w brzmieniu sejmowem.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarczo-Skarbowej o projekcie ustawy o zatwierdzeniu zmian statutu Banku Polskiego (druk sejmowy nr 96 i druk senacki nr 44).</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Lechnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Wysoka Izbo! Ustawa o zatwierdzeniu zmian statutu Banku Polskiego dzieli się na 2 części, z których każda ma zasadniczo inny charakter. Część pierwsza, składająca się z 4 artykułów, raczej o charakterze formalnym, teoretycznie podlega zmianom Izb ustawodawczych. W praktyce oczywiście w żadnym z tych 4 artykułów nie zostały wniesione poprawki ani przez Izbę sejmową, ani przez Komisję Gospodarczo-Skarbową Senatu. Jedynie w art. 2 przy tej okazji zrobiliśmy uwagę, że w sprawie upoważnienia Ministra Skarbu do ogłaszania w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej jednolitego tekstu statutu Banku Polskiego postulat ten w tego rodzaju ustawach powtarza się już rok szósty od roku 1927, to jest od czasu, kiedy po raz ostatni w Dzienniku Ustaw został ogłoszony pełny tekst statutu Banku Polskiego. Pomimo tego, że zawsze egzystowało to upoważnienie Ministra Skarbu do ogłaszania, w praktyce 5 razy ogłoszone to nie zostało i dziś zorjentowanie się w statucie Banku Polskiego na podstawie Dziennika Ustaw stanowi pewną trudność, gdyż pełny tekst należy odszukiwać na przestrzeni 10 lat wydawnictwa Dziennika Ustaw. Z tego względu pozwolę sobie podkreślić konieczność w roku bieżącym — wobec tego, że będzie to już szósta zkolei zmiana statutu Banku Polskiego — ogłoszenia w Dzienniku Ustaw pełnego tekstu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Co się tyczy drugiej części aneksu do tej ustawy, zawierającego zmiany artykułów 4, 25, 26, 29, 39, 40, 41, 56, 63 i 74 statutu Banku Polskiego, to tutaj sprawa rozpatrywania przez Izby ustawodawcze zasadniczo różni się od innych ustaw dlatego, że chodzi tylko o zatwierdzenie, względnie odrzucenie poprawek, zgłoszonych przez Ministra Skarbu, a przyjętych na ostatniem walnem zebraniu akcjonarjuszów Banku Polskiego 20 lutego b. r. Izbom ustawodawczym przysługuje prawo albo przyjąć i zatwierdzić, albo odrzucić. Zmiany nie są przewidziane na zasadzie art. 12 statutu Banku Polskiego, który wyraźnie tę sprawę precyzuje.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Jeśli chodzi o tegoroczne zmiany, projektowane przez p. Ministra Skarbu, to zmiany zasadnicze dotyczą artykułów 4, 56 i 63. Zmiany dotyczące innych artykułów są raczej porządkowemi, względnie stylistycznemi, które większego znaczenia nie posiadają. Najważniejszą zmianą jest zmiana artykułu 4. Chodzi o zmniejszenie kapitału zakładowego ze 150 miljonów na 100 miljonów złotych. Chodzi w danym wypadku o wycofanie, o sprzedaż przez Skarb Państwa na rzecz Banku Polskiego drugiej emisji akcyj Banku Polskiego na sumę 50 miljonów złotych i wycofanie sumy 25 miljonów kapitału zakładowego, wpłaconego wówczas przez Skarb Państwa na rzecz Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Sprawę tę można rozpatrywać z czterech punktów widzenia: z punktu widzenia Skarbu, z punktu widzenia aktualnego na przyszły rok budżetu Państwa, z punktu widzenia Banku Polskiego i rynku pieniężnego oraz z punktu widzenia akcjonarjuszy.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z puntku widzenia Skarbu Państwa sprawa przedstawia się jasno. Jest to uruchomienie na rzecz Skarbu Państwa 75 miljonów zł, co nie ulega wątpliwości, że w dzisiejszym okresie z punktu widzenia Skarbu Państwa jest posunięciem pożądanem. Gdyby ta sprawa polegała na wycofaniu z obiegu na rzecz Skarbu Państwa 75 milj. zł, moglibyśmy mieć pewne zastrzeżenia jako do zarządzenia o charakterze deflacyjnym, a więc z punktu widzenia gospodarstwa krajowego niepożądanem. Jednakowoż zgodnie z dowodami, złożonemi zarówno w komisji sejmowej, jak i komisji senackiej przez przedstawicieli Ministerstwa Skarbu, suma ta została zużyta na wzajemny rozrachunek pomiędzy Skarbem Państwa a Bankiem Polskim. Wskutek tego, z tego punktu widzenia zastrzeżeń żadnych mieć nie można.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z punktu widzenia drugiego, to jest budżetu Państwa, nie ulega wątpliwości, że robi się luka 4 miljonów zł, przewidzianych w dochodzie w dziale 8 naszego budżetu, jako 8%-owa dywidenda od tej sumy 50 miljonów akcyj, które były w posiadaniu Skarbu Państwa, a które obecnie ulegną sprzedaży na rzecz Banku Polskiego. Z punktu widzenia budżetu zrobiłaby się luka, gdyby nie to, że jednocześnie uruchamia się 75 milj. zł; jest to aż nadto dostateczna suma, aby tę lukę pokryć. I my mamy w ustawie skarbowej art. 8, który przewiduje, że bezprocentowy kredyt, przysługujący Skarbowi Państwa w Banku Polskim, będzie używany w roku budżetowym 1936/37 jako fundusz obrotowy Skarbu Państwa. Minister Skarbu ma prawo zarachować kwoty, podjęte z tego funduszu, na dochód części 8 budżetu, zwroty zaś do tego funduszu, jako wydatek tej samej części. Ponieważ bezprocentowy fundusz, który przysługuje Skarbowi Państwa w Banku Polskim i wynosi 100 miljonów złotych, nie jest wyzyskany w całości, ale tylko do sumy 90 miljonów na ultimo grudnia 1935 r., pozostaje więc jeszcze i w tym wypadku dostateczna suma na zaspokojenie tej luki, która w tym punkcie występuje.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z punktu widzenia Banku Polskiego można tę sprawę rozpatrywać z dwojakiego punktu widzenia: jako instytucji bankowej i charakteru banku, o który mogłoby chodzić. Z punktu widzenia banku jako takiego, sprawa jest prosta. Kapitał zakładowy i kapitał zapasowy nie są integralną podstawą działalności Banku Polskiego, nie na nich opiera się emisja biletów, nie one stanowią istotną podstawę działalności Banku. Dlatego też, ściśle z punktu widzenia Banku tutaj zastrzeżeń nie byłoby z tego względu, że dywidenda na przyszły rok będzie wypłacana nie od 150 miljonów zł, a od 100 miljonów, czyli że pewność wypłacenia dywidendy staje się większa, niż obecnie, tem bardziej, że sprawa ta była przewidywana od początku, to jest od wydania drugiej emisji akcyj Banku Polskiego. Jeżeli chodzi o kapitał zapasowy, to aczkolwiek zostanie on zmniejszony o 25 miljonów zł, to jednak stosunek kapitału zapasowego do zakładowego, to jest 70% w obecnej chwili wzrośnie do 89%. A więc z punktu widzenia pewności akcyj i przyszłej dywidendy również zapewnienie to pozostanie.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Pozostaje jeszcze kwestja charakteru banku jako takiego. Tutaj możnaby wnieść pewne zastrzeżenia. W przeciągu ośmiu lat działalności Banku Polskiego ilość akcjonarjuszów Banku Polskiego zmniejszyła się blisko o połowę, to jest ze 150.000 do osiemdziesięciu kilku tysięcy. Skutkiem tego Bank Polski w przeciągu swojej dotychczasowej działalności nabiera stopniowo innego charakteru, charakteru bardziej kapitalistycznego, a zatraca swój charakter społeczny, na temat którego, jak sobie Wysoka Izba przypomina, w momencie powstawania Banku Polskiego toczyła się dość duża dyskusja i przy wyborach do rady dość głośna walka. Z tego punktu widzenia możnaby traktować tę sprawę jako niepożądaną, gdyż oczywiście te wszystkie zarządzenia, które w tej chwili będą miały miejsce, raczej idą w tym samym kierunku, o którym mówię w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Jednakowoż ponieważ nie dalej, jak za lat 8 następcy nasi będą stali wobec momentu przyznawania, względnie oczywiście nieprzyznawania dalszych praw Bankowi Polskiemu, gdyż w roku 1944 wygasa uprawnienie wyłączne emitowania banknotów, wówczas będzie można nanowo rozpatrzeć tę sprawę i zająć zasadnicze stanowisko. W tej chwili oczywiście wniosku żadnego na tym punkcie życie, mojem zdaniem, nie wysuwa, jednakowoż jest to ostrzeżenie, że charakter Banku z tego, o który chodziło z początku, przechodzi coraz bardziej na charakter kapitalistyczny.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z punktu widzenia akcjonarjuszów sprawa jest prosta. Z liczby akcjonarjuszów ubywa 1/3 część akcjonarjuszów, jaką był Skarb Państwa. Ze 150 miljonów pozostaje 100 miljonów złotych. Dywidenda staje się przez to bardziej zapewniona i stosunek kapitału zapasowego do kapitału zakładowego staje się lepszym i skutkiem tego akcje Banku Polskiego również. A o te akcje w obecnych czasach z punktu widzenia gospodarstwa narodowego dbać jednakowoż należy.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z tego względu ciekawą jest rzeczą, jak zareagował rynek pieniężny na akcje Banku Polskiego od chwili ostatniej uchwały rady. Dnia 29 lutego akcje Banku Polskiego stały 91 za 100, 7 marca — 93,75, 14 marca — 94, 16 marca — 96, 18 marca — 97, 19 marca — 97,5. Oczywiście, po tak dość wysokiej haussie i popycie na rynku pieniężnym na akcje Banku Polskiego teraz w ostatnich dniach zarysowuje się pewne cofnięcie. Dzisiaj Bank Polski jest notowany 96,5. W każdym bądź razie, nawet w dniu dzisiejszym od chwili ostatniej uchwały rady Banku akcje podskoczyły o 6 punktów i w sobotę stały o 7 punktów wyżej, aniżeli poprzednio.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Bank Polski nabiera charakteru banku kapitalistycznego i tu powstają pewne zastrzeżenia, które się nasuwają. Naprzykład Bank Francuski przed wojną miał w swoim statucie — nie mogłem stwierdzić, czy ten statut do dnia dzisiejszego pod tym względem obowiązuje — zastrzeżenie, że tylko 20% wszystkich akcjonarjuszów, t. j. ci, którzy mają najpoważniejszy pakiet akcyj, stanowi ogólne zebranie akcjonarjuszów Banku Francuskiego. Pod pewnemi względami Bank Francuski, zwłaszcza przed wojną, mógłby być niedoścignionym wzorem dla Banku Polskiego, gdyż akcje Banku Francuskiego 1000 frankowe stały po 3.800 do 4.000 fr. i wyżej. Przeciętna stopa procentowa wypłacana przez Bank Francuski wynosiła 19,3. To samo mniejwięcej odnosiłoby się i do Banku Austro-Węgierskiego w dawnem państwie austrjackiem, ale ten bank był przecież opanowany przez dom Rotszyldów i związany z nim koncern bankowy, który w żadnym wypadku nie może być wzorem dla naszego Banku Polskiego. Wprawdzie tego rodzaju niebezpieczeństwo dzisiaj Bankowi nic grozi, lecz Wydaje mi się, że to zagadnienie przy rozpatrywaniu statutu Banku Polskiego winno było być poruszone.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Z tych czterech punktów widzenia Skarbu Państwa, budżetu, Banku Polskiego i akcjonarjuszów właściwie w chwili obecnej zastrzeżeń przeciw tej zmianie statutu komisja nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Art. 56, którego zmianę się projektuje, dopuszcza własne akcje na dodatkowe zabezpieczenie. Jest to duży przywilej, który nie ma zastosowania w innych bankach o charakterze prywatnym. Zmiana tego artykułu jest konieczna ze względu na uzgodnienie statutu Banku Polskiego z obowiązującym kodeksem handlowym.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Pozostaje jeszcze trzecia ważna zmiana tegoroczna, mianowicie w art. 63 w punkcie d), który powiada: „Bank udziela pożyczek i otwiera kredyty na przeciąg czasu nie dłuższy niż trzy miesiące na zastaw: a) złota i srebra, b) papierów wartościowych o stałem oprocentowaniu, notowanych na giełdach polskich do wysokości, nic przewyższającej 30% sumy portfelu wekslowego banku”. Dotychczasowa norma wynosiła 20% i jeśli chodzi o lata poprzednie, to nigdy ta suma 20% nawet wyzyskana nie była. W r. 1931 to wynosiło 126 miljonów, w 1932 r. — 114 miljonów, w r. 1933 — 78 miljonów, w r. 1934 — 54 miljony, w r. 1935 na ultimo grudnia 109 miljonów, a ze stanu zastawów w Banku Polskim na drugą dekadę marca, podanego w dzisiejszej prasie, widzimy, że jest tylko 82,8 miljonów. Z tego widzimy, że właściwie ta forma kredytu wyzyskana w pełni nie była i w r. 1933, a szczególnie w r. 1934 aż do połowy r. 1935 sumy się zmniejszały, w końcu jednakowoż zwiększyły się znacznie. Dzisiejszy stan kredytowy w naszym kraju raczej wykazywałby konieczność rozszerzenia zastawu w porównaniu z tem, co było. Często się słyszy opinję, że brak jest dobrego materjału wekslowego i często odpowiedzialni bardzo kredytobiorcy nie mogą dostać kredytu, natomiast będą go mogli dostać przy rozszerzeniu 30% akcji lombardowej w Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Tego rodzaju zagadnienie niejednokrotnie stawiano w kołach teoretyków pod znakiem zapytania. Odnosiło się to przed wojną szczególnie do Banku Rosyjskiego, który po reformie swego statutu w 1894 r. poszedł na duże lombardowanie, na duże rozszerzenie kredytów rolniczych i na rozszerzenie, aczkolwiek na małą skalę w praktyce wskutek małej sieci instytucyj rozprowadzających kredyt, dla t. zw. kustarnawo promysła, t. j. dla chałupnictwa i dla drobnego przemysłu: miełkawo promysła. Niejednokrotnie wówczas w literaturze skarbowej i ekonomicznej rosyjskiej rozlegały się głosy, szczególnie moskiewskiego profesora Ozierowa, że tego rodzaju działalność nie odpowiada zasadniczym zadaniom banku emisyjnego i rozszerzenie lombardu z tego punktu widzenia jest niebezpieczne, gdyż doprowadza w praktyce do zaciążenia na działalności banku emisyjnego lokowania na lombard papierów państwowych.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#FelicjanKajetanLechnicki">Wydaje mi się, że tych obaw, słusznych w stosunku do działalności Banku Państwa w Rosji przed wojną, dziś już niema i zwyżka do 30% nie jest tak znaczna, a w praktyce, jak widzimy, Bank Polski stosuje ją bardzo ostrożnie. Dla silniejszych kredytobiorców nie jest ona wygodna, gdyż oprocentowanie jest o 1% wyższe, aniżeli normalny kredyt wekslowy. Z tego względu obaw teoretyków komisja nie podzieliła i w imieniu komisji stawiam wniosek o przyjęcie zmian statutu Banku Polskiego w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderPrystor">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem zmian statutu Banku Polskiego, zechce wstać. Większość, stwierdzam, że ustawa o zatwierdzeniu zmian statutu Banku Polskiego została przyjęta w brzmieniu sejmowem bez zmian.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o zaciągnięciu pożyczek na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa Polska Poczta, Telegraf i Telefon (druk sejmowy nr 116 i druk senacki nr 47).</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Dąbkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StefanDąbkowski">Wysoki Senacie! Rządowy projekt ustawy o pożyczkach długoterminowych dla przedsiębiorstwa państwowego „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” zawiera zasadniczo dwa punkty. Punkt pierwszy: Upoważnia się Ministra Skarbu do zaciągnięcia pożyczek długoterminowych do ogólnej wysokości 20.000.000 złotych na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”, przewidziane w planie finansowo - gospodarczym tego przedsiębiorstwa na okres budżetowy 1936/37. Punkt drugi: Warunki zaciągnięcia pożyczek, przewidzianych w art. 1, w szczególności wysokość oprocentowania, termin i sposób spłaty tych pożyczek, ustali Minister Skarbu w porozumieniu z Ministrem Poczt i Telegrafów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StefanDąbkowski">Projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, jest dalszym ciągiem ustawy budżetowej na rok 1936/37, uchwalonej przez Wysoką Izbę, która w dziale 15 — Ministerstwo Poczt i Telegrafów w części 2 przewiduje pożyczkę w wysokości 20.210.000 zł na inwestycje i potrzeby przedsiębiorstwa. Projektowana ustawa mówi o pożyczce w tej samej wysokości, przeznaczonej na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StefanDąbkowski">Pokrótce przypomnę, że inwestycje nie mogą być pokryte z normalnych dochodów przedsiębiorstwa. Wobec konieczności dokonania wpłaty do Skarbu Państwa w wysokości 40.000.000 zł, potrzeby przedsiębiorstwa nie mogą być pokryte całkowicie z normalnych dochodów i dlatego komisja senacka i plenum Senatu uchwaliło, że na pokrycie inwestycyj będzie uchwalony kredyt w osobnej ustawie. Kredyt jest potrzebny na cztery zasadnicze grupy: 1) zakup taboru kolejowego pocztowego, 2) zakup środków lokomocji — samochodów, motocykli, 3) na inwestycje budowlane; czwarty dział jest najważniejszy — jest to dział inwestycyj teletechnicznych, uzupełnienia linji i dokończenia rozpoczętej budowy urządzeń kablowych.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#StefanDąbkowski">Ponieważ ustawa, którą mam zaszczyt referować, była badana na posiedzeniu sejmowem w dniu 20 b. m. i została w pełnem brzmieniu przyjęta i ponieważ była badana przez komisję Senatu dnia 23 b. m. i była przyjęta bez zastrzeżeń — wnoszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu rządowem bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderPrystor">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy o zaciągnięciu pożyczek na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon”, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta bez zmian.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o finansowaniu państwowych inwestycyj wodnych (druki senackie nr 38 i 49).</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Gwiżdż.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#FeliksGwiżdż">Wysoka Izbo! Na posiedzeniu dnia 20 marca b. r. Sejm uchwalił rządowy projekt ustawy o zaciągnięciu pożyczki na państwowe inwestycje wodne w kwocie 20 miljonów złotych. Projekt tej ustawy pozostaje w ścisłym związku z opracowanym przed rokiem planem inwestycyj na rok 1936/37. Nadmienić tu należy, że do projektu...</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#FeliksGwiżdż">... o finansowaniu państwowych inwestycji wodnych Sejm wprowadził formalną poprawkę w art. 1, określając w sposób bardziej wyrazisty przeznaczenie omawianego kredytu.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#FeliksGwiżdż">Artykułowi temu nadano brzmienie następujące: „Upoważnia się Ministra Skarbu do przeprowadzenia operacyj kredytowych do wysokości 20 miljonów złotych dla pokrycia następujących inwestycyj wodnych: a) części wydatków, związanych z budową retencyjnych zbiorników wodnych na Sole i Dunajcu; b) wydatków na zabudowanie i regulację rzek i potoków górskich, c) wydatków na wykonanie budowli regulacyjnych i portowych na naturalnych i sztucznych drogach wodnych”.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#FeliksGwiżdż">Dalsze artykuły projektu rządowego Sejm uchwalił bez zmian. Jak wynika z uzasadnienia, dołączonego do projektu, realizacja wodnego programu inwestycyjnego wyniesie 12 miljonów złotych, a łącznie z wykonanemi już robotami przy budowie zapory na Sole w Porąbce w okresie 1934/35 i 1935/36 oraz przy budowie zapory i wodnego zakładu elektrycznego na Dunajcu w Rożnowie w okresie 1935/36 około 20 miljonów złotych.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#FeliksGwiżdż">Na pokrycie tej sumy mają być dokonane przez Skarb Państwa operacje kredytowe. Wydatki, dokonane na ten cel w myśl art. 3 projektu ustawy, będą po upływie każdego roku budżetowego wykazane w osobnem zamknięciu rachunkowem, stanowiącem załącznik do ogólnego zamknięcia rachunków za dany okres budżetowy.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#FeliksGwiżdż">Komisja Budżetowa Senatu rozważyła projekt tej ustawy na posiedzeniu w dniu 23 marca b. r. Tak ze względów gospodarczych, jak i obronnych podkreślono, że stałe dążenie do naprawy naszej gospodarki wodnej jest jednem z najpilniejszych i najbardziej celowych zadań. Zaprojektowane operacje kredytowe na ten cel zaspokoją oczywiście tylko fragmenty wielkich w tej dziedzinie potrzeb.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#FeliksGwiżdż">Plan robót przewiduje między innemi poza wielkiemi robotami w Porąbce i Rożnowie — regulację potoków górskich w województwach południowych, zabezpieczenie Krakowa przed powodzią, roboty na Wiśle, budowę portów i t. d.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#FeliksGwiżdż">Jeśli chodzi o kontynuowanie robót wodnych na terenach górskich, to będą one powitane przez ludność tamtejszą z jaknajwiększą wdzięcznością, nietylko ze względu na ich trwałe znaczenie, ale także ze względu na możność zdobycia pracy. Są to tereny największego bezrobocia na wsi. To też sądzę, że do tych terenów nie należy sprowadzać, z wyjątkiem koniecznych sił fachowych, robotników z innych stron kraju, ani junaków, których można zająć w innych, zasobniejszych okolicach kraju.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#FeliksGwiżdż">Komisja Budżetowa Senatu wnosi: Wysoki Senat uchwalić raczy projekt ustawy w brzmieniu uchwalonem przez Sejm (druk senacki nr 38) bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem ustawy o finansowaniu państwowych inwestycyj wodnych, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że ustawa o finansowaniu państwowych inwestycyj wodnych została przyjęta bez zmian.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o zaciągnięciu pożyczek na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe (druk sejmowy nr 117 i druk senacki nr 48).</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Rudowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanRudowski">Wysoki Senacie! Ustawa o zaciągnięciu pożyczek na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe jest prostą konsekwencją i naturalnym wynikiem przyjętego przez Wysoką Izbę budżetu oraz planu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanRudowski">Pożyczka ta w kwocie 70 milj. zł użyta będzie przedewszystkiem na budowę nowych linij kolejowych, tj. na wykończenie linji Miechów — Kraków, na budowę rozpoczętej w ostatnim roku linji Sierpc — Toruń oraz innych, dalej na rozbudowę węzłów kolejowych, przedewszystkiem węzła warszawskiego, gdyńskiego i kutnowskiego, wreszcie na zakup wagonów motorowych i innych inwestycyj drobniejszych P. K. P.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanRudowski">Pożyczka ta będzie pokryta według przewidywań Ministra Skarbu na rynku wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanRudowski">Sejm projekt rządowy przyjął bez żadnych zmian, komisja senacka również przyjęła go bez zmian; proponuję, aby Wysoki Senat w tem samem brzmieniu zechciał ustawę tę przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderPrystor">Nikt do głosu nie jest zapisany, przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem ustawy o zaciągnięciu pożyczek na cele inwestycyjne przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że projekt ustawy został przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do następnego, 7 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o projekcie ustawy o wydawaniu Dziennika Taryf i Zarządzeń Kolejowych (druk sejmowy nr 42 i druk senacki nr 49).</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Siedlecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławSiedlecki">Wysoki Senacie! Artykuł 27 Konstytucji w nowem brzmieniu postanawia, że w Dzienniku Ustaw winny być ogłaszane nietylko ustawy, ale również i rozporządzenia Ministrów, jako rozporządzenia wykonawcze do tych ustaw. Ponieważ poza wymienionemi rozporządzeniami wykonawczemi ministrowie wydawali szereg okólników i rozporządzeń, nieodnoszących się bezpośrednio do ustaw, a raczej wynikających z rozporządzeń wykonawczych, które w dodatku nie miały dotąd ustalonej nomenklatury i nazywały się raz zarządzeniami, raz rozporządzeniami i t. p., wynikła potrzeba ścisłego ustalenia oraz rozgraniczenia tych spraw. Ustalono więc, że określenie: „rozporządzenie” odnosi się jedynie do rozporządzenia wykonawczego do ustawy. Inne, mniej ważne, rozkazy ministrów będą się nazywać „zarządzeniami”.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławSiedlecki">Niniejsza ustawa zajmuje się właśnie zarządzeniami Ministra Komunikacji, do których to zarządzeń zalicza się również taryfy kolejowe.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#StanisławSiedlecki">Ustawa określa krótko w 6 artykułach sprawę wydawania Dziennika Taryf i Zarządzeń Kolejowych, które byłyby odtąd zbiorem wszystkich rozkazów ministra, nieodnoszących się bezpośrednio do wykonywania ogłoszonych aktów ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#StanisławSiedlecki">Ustawa jednocześnie uchyla rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 lutego 1928 r. w sprawie wydawania Dziennika Taryf i Zarządzeń Kolejowych w dawnem brzmieniu, uchyla również inne ustawy z nią sprzeczne.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#StanisławSiedlecki">Proszę Wysoki Senat o przyjęcie ustawy o wydawaniu Dziennika Taryf i Zarządzeń Kolejowych w brzmieniu sejmowem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy, zechce wstać. Stoi większość, stwierdzam, że projekt ustawy został przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarczo-Skarbowej o projekcie ustawy o mleczarstwie (druki senackie nr 32 i 43).</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AleksanderPrystor">Jako sprawozdawca głos ma s. Siemiątkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o mleczarstwie ma na celu takie usprawnienie przetwórstwa mleka, któreby umożliwiło poprawienie jakości przetworów mleka, przeznaczonego tak dla rynku wewnętrznego jak i zagranicznego. Jakość dotychczasowa przetworów mlecznych jest bardzo różna. To też osiągnięcie pewnej jednolitości przez poprawienie jakości może wpłynąć na zwiększenie wpływów z mleka, a tem samem przyczynić się do poprawy opłacalności hodowli bydła, stanowiącej poważny dział produkcji rolniczej. Ustawa ta, jako ramowa, będzie stanowić podstawę prawną, na mocy której będą wydawane rozporządzenia wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">W Komisji Gospodarczo - Skarbowej Senatu po przeprowadzeniu dłuższej dyskusji wyrażono zastrzeżenia co do pewnego uprzywilejowania spółdzielczości na niekorzyść inicjatywy prywatnej, a także obawę, czy możliwość przeglądania ksiąg handlowo - gospodarczych i innych dokumentów i zapisków oraz czynienia z nich odpisów nie narusza tajemnicy handlowej, zastrzeżonej w artykule 8. Wreszcie, czy opłaty za nadzór izby nie przyczynią się do obciążenia kosztów produkcji. Oświadczenie p. Ministra Rolnictwa, charakteryzujące myśl przewodnią mających się ukazać na podstawie tej ustawy przepisów wykonawczych, u większości członków komisji rozwiało obawy domniemanej tendencji władz krępowania inicjatywy przedsiębiorstw mleczarskich.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">W imieniu Komisji Gospodarczo - Skarbowej Senatu mam zaszczyt prosić Wysoką Izbę o przyjęcie projektu ustawy o mleczarstwie (druk nr 32) z poprawkami większości komisji, uwidocznionemi w druku nr 43, na którym figurują też i poprawki mniejszości komisji, których zreferowanie zastrzegli sobie wnioskodawcy na plenum.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Poprawki większości komisji są następujące:</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Do art. 4 w wierszu 6 po wyrazach: „izba wyda” wstawić wyrazy: „w ciągu jednego miesiąca”. Jest to określenie, w jakim okresie czasu izba powinna się wypowiedzieć co do celowości danego zakładu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Dalej w art. 5 w ustępie 4 wyraz „spółdzielczych” zastępuje się wyrazem „spółdzielni”. Jest to pojęcie troszkę szersze i dlatego zostało tam wprowadzone. Dalej w tym samym ustępie w wierszu 2 po wyrazach: „do związków rewizyjnych” skreśla się przecinek i dodaje się „i”. W wierszu 3 w tym samym ustępie 4 tegoż artykułu po wyrazach: „odbierających mleko” dodaje się wyrazy: „lub śmietankę”.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Następnie w art. 10 są następujące poprawki: w ustępie 1 w wierszu 3 wyraz „spółdzielczych” znowu zastępuje się wyrazem „spółdzielni”, który to wyraz wszędzie jest użyty zamiast dawnego wyrazu „spółdzielczych”. Dalej, w ustępie 1 w wierszu 5 skreślono wyraz „tylko” i jako odpowiednik do takiego samego punktu 4 w art. 5 dodano po wyrazie „mleko” wyrazy: „lub śmietankę”. Następnie ustęp 2' tegoż artykułu otrzymuje brzmienie następujące: „(2) Przepis ustępu (1) stosuje się również do zakładów spółdzielni, nieprzyjętych jeszcze do związku rewizyjnego, którym właściwy związek rewizyjny wydał oświadczenie o celowości ich założenia. Przepis ust. (1) nie stosuje się jednak w przypadku, gdy spółdzielnia w ciągu sześciu miesięcy od wydania oświadczenia nie zostanie przyjęta do związku rewizyjnego”.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Wreszcie w art. 13 przestawione zostały słowa, mianowicie zamiast „ustępu poprzedzającego” jest „poprzedzającego ustępu” i przecinek, który uwidocznia dalszą myśl. To jest tylko ściśle stylistyczna poprawka Wreszcie w art. 14 ustęp 3 w punkcie 1 są skreślone wyrazy: „a w przypadkach wyjątkowych zgodnie ze szczegółowemi przepisami również i w czasie przewozu”. Zostało to skreślone na tej podstawie, że uważano, że kontrola artykułów może być w sposób dostateczny przeprowadzana tak w miejscu ich produkcji, jak i w miejscu oceny przez Instytut Eksportowy, zresztą na granicy i że w drodze kontrola jest nawet w wyjątkowych wypadkach zbędna.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">To są drobne poprawki, które wprowadziła większość Komisji Gospodarczo - Skarbowej; proszę Wysoką Izbę o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Co do poprawek mniejszości, to wnioskodawcy zastrzegli sobie, że będą je referować osobiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Pawlikowski, jako referent wniosków mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JulianPawlikowski">Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu mniejszości Komisji Gospodarczo-Skarbowej tej Wysokiej Izby, poczuwam się do obowiązku zarysować naprzód tło gospodarcze, tło ekonomiczne, które związane jest z projektowaną ustawą o mleczarstwie. Porządkowanie spraw mleczarskich nową ustawą jest właściwie porządkowaniem gospodarstwa mlecznego drobnej własności rolnej, gdyż drobna własność rolna jest w posiadaniu prawie że 95% ogółu pogłowia bydła rogatego, czyli że na wielką własność na całem terytorjum Państwa przypada tylko 1/20, więc 5% jego pogłowia. Zazwyczaj jednak bydło trzymane przez większą własność przedstawia większą dzielność użytkową, a więc i większą mleczność, tak, że produkcja mleka w oborach dworskich jest prawie dwa razy większa, niżby była, gdybyśmy pogłowie bydła rogatego dworów chcieli pomnożyć tylko przez ogólno-państwową przeciętną produkcji mleka. Kultura hodowlana w gospodarstwach drobnych też nie jest równomierna. Obniża się ona w kierunku od zachodu ku wschodowi. Razem z kulturą hodowlaną upada też mleczność, tak, że na wschodzie pokrywa się prawie z funkcjami fizjologicznemi wyżywienia przychówku bydła rogatego i nie wynosi ona więcej niż 700 litrów rocznie. Produkcja krajowa sięga do 9 miljardów litrów rocznie. Na produkcję wielkiej własności przypada w tem ponad 850 miljonów litrów, a więc w dwójnasób tyle, ileby przypadało z ilości stanu posiadania pogłowia rogatego. Produkcja sięga więc prawie 10% ogólnej produkcji krajowej.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JulianPawlikowski">Biorąc pod uwagę administracyjny podział kraju, na poszczególne grupy województw przypadają następujące ilości mleka: centralne województwa w tych 9 miljardach litrów rocznie partycypują w 1/3 z tem, że na drobną własność przypada ponad 3 miljardy litrów, a na wielką ponad 250 miljonów litrów. Zachodnie województwa partycypują prawie w 1/6 ogólnej produkcji z tem, że mała własność produkuje prawie 1.400 miljonów litrów, a wielka własność — 352 miljony; południowe województwa partycypują prawie że w 1/3 ogólnej produkcji z tem, że znowu mała własność produkuje 2.500 miljonów litrów, a wielka własność 114 miljonów litrów; w końcu produkcja w województwach wschodnich nie sięga 1/6 ogólnej produkcji krajowej, przyczem mała własność produkuje około 1.400 miljonów litrów, a wielka własność 86 miljonów litrów. Absolutne cyfry, rzucone przeze mnie Wysokiej Izbie, wymagają jeszcze pewnego przegrupowania w celu lepszego naświetlenia intensywności produkcji mleka w kraju. Intensywność produkcji mleka ilustruje najlepiej stosunek jej do 1 ha użytków rolnych. Ta sprawa przedstawia się tak: w kraju na 1 ha przypada rocznie 351 litrów mleka. Województwa centralne stoją niżej tej przeciętnej, tam przypada przeciętnie 343 litry, natomiast województwa zachodnie produkują na 1 ha użytków rolnych 491 litrów, a więc o 150 litrów więcej od przeciętnej krajowej produkcji; południowe województwa, a więc ukraińskie 480 litrów, a więc 129 litrów ponad ogólno krajową przeciętną produkcję. Natomiast województwa wschodnie — to grupa, która produkuje na 1 ha użytków rolnych około 200 litrów, a więc o 151 litrów mniej od ogólnokrajowej przeciętnej produkcji.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JulianPawlikowski">Biorąc pod uwagę tę rzeczywistość, jaka dzisiaj istnieje, możemy powiedzieć, że rejonami mleczarskiemi są województwa zachodnie i południowe. Skupiają one razem około połowy produkcji mleka i wykazują najwyższe nasilenie produkcji mleka w stosunku do jednostki powierzchni rolniczej — hektara użytków rolnych. Jednakowoż i przeciętna ogólno-państwowa i przeciętna na terytorjach mleczarskich Państwa, to jest na zachodzie i południowym wschodzie, a tem bardziej przeciętna w województwach centralnych i na wschodzie nie wykazują jeszcze ostatecznego rozwoju gospodarstwa mlecznego. Po przeprowadzeniu podstawowych meljoracyj, zatem i meljoracyj szczegółowych gleb, po skorygowaniu płodozmianu, produkcja mleczarska może być jeszcze podwyższona bardzo poważnie, prawie w dwójnasób w stosunku do tego stanu, który obecnie widzimy, tem bardziej, że dziś już konstatujemy, iż dla racjonalnego wyżywienia bydła, nawet w tym stanie, w jakim ono obecnie się znajduje, brak jest Państwu około 18 miljonów kwintali dobrej paszy. Oczywista, że stan kultury hodowlanej i podniesienie mleczności wymaga od społeczeństwa i od Państwa zainteresowania się rolnikiem, wymaga podniesienia jego oświaty ogólnej i oświaty fachowej. Brak tych czynników, z jednej strony ciemnota i analfabetyzm, z drugiej strony brak wyszkolenia fachowego wpływa na to, że wyniki tak ważnej gałęzi rolnictwa, jak hodowla, są niskie. A przecież stan hodowli bydła, mówiąc słowami Bujaka, jest sprawdzianem prawdziwej kultury wsi. Naszym dobrym sprzymierzeńcem w podnoszeniu hodowli bydła jest ekonomiczny interes ludności, związanej z gospodarstwem mlecznem. Ludność rolnicza widzi doskonale, że dochody z gospodarki mlecznej są bardzo poważne, nawet przy tym prymitywnym stanie gospodarki, o którym mówiłem, to też ludność rolnicza garnie się bardzo chętnie do akcyj hodowlanych, które przeprowadzają dobrowolne organizacje rolnicze. Ludność ulepsza swoje obory, idąc do właściwej akcji hodowlanej drogą kontroli mleczności. I tutaj, na naszem terytorjum specjalnie, ten pęd ludności rolniczej do podwyższenia wyników z gospodarstwa hodowlanego napotyka na pewne trudności. Organizacja kontroli mleczności na naszem terytorjum spotkała się z trudnościami ze strony izby rolniczej, która stoi na stanowisku ekskluzywności prowadzenia kontroli mleczności i nie przyznaje kontroli, prowadzonej przez dobrowolne organizacje rolnicze, jak np. Silskij Hospodar.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JulianPawlikowski">Wracając do ekonomicznego interesu ludności, związanego z produkcją mleka, pozwolę sobie przytoczyć cyfry, otrzymane między innemi na podstawie materjałów Instytutu Puławskiego i prac Iwaszkiewicza. W czteroleciu od 1928/29 do 1932/33 zauważyliśmy takie zjawisko: W sumie dochodów gotówkowych gospodarstwa rolnego gotówkowe wpływy za mleko wynosiły w przeciętnej ogólno-państwowej 13,97%, gotówkowe wpływy ze zbożowej gospodarki w tym samym czasie wynosiły 19,79%. Widzimy, że dochody gotówkowe z mlecznej gospodarki są bardzo poważne i stosunek ich do wpływów z gospodarki zbożowej wyraża się jak 1: 1,5. Tak wygląda ogólno-państwowa przeciętna.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JulianPawlikowski">Jeżeli się przyjrzymy pojedyńczym strefom kraju, widzimy następujące zjawisko: w woj. pomorskiem dochód gotówkowy z gospodarki mlecznej przewyższa dochód z gospodarki zbożowej; mleko partycypuje w ogólnym przychodzie gotówkowym w 20,52% dochodu, zboże tylko w 19,80% ogólnego dochodu. W krakowskiem województwie dochody gotówkowe z mlecznej gospodarki sięgają prawie 15%, dokładnie 14,95%, a dochody z gospodarki zbożowej tylko 6,88%. W woj. lwowskiem dochody z gospodarki mlecznej sięgają 21,04% ogólnych przychodów gotówkowych, dochody z gospodarki zbożowej 21,20%. Jedynie w województwach tarnopolskiem i stanisławowskiem stosunek przychodów gotówkowych gospodarki mlecznej do przychodów z gospodarki zbożowej równa się przeciętnym ogólno-państwowym. Widzimy też, że ekonomiczny interes, który w gospodarce mlecznej ma drobny rolnik, jest tak poważny, iż powoduje z jego strony poważną pracę nad tą gałęzią gospodarstwa wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JulianPawlikowski">Wracając do ogólnej sumy produkcji mleka w kraju, do tych 9 miljardów litrów, trzeba skonstatować, że według danych teoretycznych 60% tej produkcji mleka normalnie konsumowane jest przez gospodarstwo osobiste i przez gospodarkę hodowców wiejskich, 40% stanowi nadwyżkę, która może być bez szkody dla domowego gospodarstwa i wiejskiego gospodarza przerobiona. Jednakowoż stan hodowlany w Państwie wymaga przeprowadzenia pewnej korektury. Mam wrażenie, że mając na uwadze 34% gospodarstw karłowatych, w których krowa jest jedynym żywicielem całej rodziny, można 1/3 ogólnej produkcji mleka wyłączyć wogóle z tej grupy, któraby się nadawała bodaj w części do przeróbki tak, że w całem Państwie pozostawałoby do przeróbki częściowej z 6 miljardów litrów 40%, powiedzmy okrągło 2,5 miljarda litrów. Ten kontyngent surowca wyprodukowanego w kraju miałby obecnie ulec pewnym nowym porządkom, które będą wypływać z nowej ustawy mleczarskiej.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JulianPawlikowski">Trzeba obecnie zastanowić się, w jakich ogniskach odbywa się przeróbka i przetwórstwo mleczne. Na r. 1929 mieliśmy następujące dane: w Państwie było 4.176 zakładów mleczarskich, które przerabiały ponad 900 miljonów litrów mleka. W stosunku do produkcji ogólnej stanowi to ponad 10% ogólnej produkcji. Mając na uwadze jednakowoż kontyngent, który ma ulec bez szkody dla gospodarstwa domowego i wiejskiego właściwej przeróbce dla celów konsumcyjnych szerszych warstw ludności, musimy skonstatować, że w danym wypadku kontyngent przerobiony w zakładach mleczarskich sięga już poważnej kwoty, bo 36% ogólnego kontyngentu, który może stanowić podstawę przeróbki.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JulianPawlikowski">Zpośród zakładów mleczarskich, które spotykamy w tym roku, widzimy 1/3 niespełna zakładów spółdzielczych, to jest 1.330 jednostek, reszta — to mleczarnie prywatne. Biorąc pod uwagę tylko zakłady spółdzielcze, w danej chwili widzimy, że te zakłady przerabiają 66% produkcji, a jeśli chodzi o eksport, eksportują 92% ogólnego eksportu masła z kraju. Prywatne zakłady mleczarskie stanowią, o ile chodzi o jednostki, 70% jednostek, przerabiają tylko 1/3 ogólnej produkcji i tylko w drobnym procencie — niżej 8% — partycypują w eksporcie masła z kraju. Biorąc pod uwagę prawną strukturę i społeczne nastawienie zakładów mleczarskich, spotykamy w kraju naogół zakłady mleczarskie o charakterze rzemieślniczym, niefabrycznym, gdyż przeciętna ogólna przeróbka we wszystkich zakładach sięga tylko 600 litrów dziennie. Ale biorąc pod uwagę tak zakłady spółdzielcze, jak i zakłady prywatne, musimy powiedzieć, że postęp w kierunku fabrycznego przetwórstwa idzie bardzo prędko naprzód.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JulianPawlikowski">Wszystkie te zakłady, o których mówiłem dotychczas, podlegają już obowiązującym ustawom państwowym, a więc tak ustawie budowlanej, jak ustawie przemysłowej, jak i rozporządzeniu Ministra Opieki Społecznej o dozorze nad mlekiem i jego przetworami. Zakłady mleczarskie, o ile nie stosują napędu mechanicznego, w myśl postanowień prawa przemysłowego są przemysłem wolnym. Koncesyj na uruchomienie mechanicznego popędu wymaga tylko zakład, który popęd mechaniczny rzeczywiście stosuje. Cała grupa zakładów spółdzielczych podpada jeszcze oprócz tych ustaw, którym podlegają wszystkie zakłady, pod postanowienia ustawy o spółdzielniach z 29 października 1920 r., znowelizowanej 13 marca 1934 r. i obowiązującej od 9 maja 1934 r., tak, że oprócz ingerencji władzy, opartej o ustawę budowlaną, przemysłową i ustawę o dozorze nad mlekiem, która jest niczem więcej, jak ustawą sanitarną, wszystkie spółdzielnie podlegają kontroli Państwa, wykonywanej, o ile chodzi o niezwiązkowe spółdzielnie, w imieniu Ministra Skarbu przez prezesa Państwowej Rady Spółdzielczej, a o ile chodzi o spółdzielnie związkowe, przez autoryzowane przez Ministra Skarbu związki rewizyjne.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JulianPawlikowski">Nie podlegają dodatkowej kontroli tylko zakłady prywatne. Tych zakładów prywatnych naliczymy w kraju około 3 tysięcy jednostek. Nie można traktować tych zakładów prywatnych jednolicie. Wśród tych prywatnych zakładów na zachodzie są wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe, pracujące na zasadach zgodnych ze wszystkiemi wymaganiami pozytywnego prawa, wyrabiające produkt pierwszorzędny, który zupełnie równa się produktowi pierwszorzędnych organizacyj spółdzielczych, jakiemi są nasze związki mleczarskie. Natomiast w województwach centralnych, południowych i na wschodzie, poza temi niewielu jednostkami prywatnemi, które stoją na wyżynie i które można policzyć tylko na dziesiątki, stoi wielka falanga drobnych zakładów. Są to po części zakłady wyzyskujące rolnika, niedbające o interes konsumenta tak pod względem cen, jak i pod względem higjeny wyrobów, a dalej, bardzo często są na naszem terytorjum parawanami, za któremi kryją się fabryki sztucznego masła — margaryny i tylko dla zakrycia fabrykacji tego sztucznego masła utrzymuje się zakłady mleczarskie, czego dowodem były ostatnie rewizje we Lwowie w tych zakładach, wykazujących kolosalne dostawy masła deserowego, które było zwykłą margaryną. Produkcja fałszywego masła szła w oparciu o takie zakładziki mleczarskie, które były zakładami prywatnemi i opierały się dla pozoru o dostawę mleka ze wsi.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#JulianPawlikowski">Bardzo często te drobne zakłady prywatne prowadzą nierzetelną konkurencję z solidnemi zakładami, sui generis wojnę podjazdową, bo konkurencji spółdzielczość się nie boi. Spółdzielczość organizuje drobnego rolnika, a bez spółdzielni mleczarskich i wogóle bez spółdzielni rolniczych drobny rolnik, który rozporządza bardzo nikłym warsztatem rolnym, nie może rozwiązać zagadnienia dochodowości swego gospodarstwa i wogóle zagadnienia agrarnego na bardzo szerokiem terytorjum Państwa. A więc te drobne zakładziki mleczarskie, pozbawione dziś kontroli dodatkowej, powinny być kontrolowane przez izby rolnicze danego terytorjum, jako instytucje prawa publicznego i jako reprezentantki interesów rolniczych.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#JulianPawlikowski">Mając przed sobą taką rzeczywistość, świat rolniczy i spółdzielczy nigdy nie przeciwstawiał się sprawie uporządkowania mleczarstwa prywatnego, mając na uwadze przedewszystkiem drobne mleczarnie, dzikie, buszujące na terenie ze szkodą dla producentów jak i konsumentów. Jeżeli jednakowoż chodzi o mleczarski spółdzielczy świat, to rolnictwo i spółdzielczość, mając obecnie pełną kontrolę Rządu w myśl pozytywnego prawa i dodatkową kontrolę przez Państwową Radę Spółdzielczą, względnie Związek Rewizyjny, nie widzą potrzeby nowej ingerencji władz państwowych w kontrolę mleczarstwa spółdzielczego. Nie jest to niechęć do samej kontroli, ale stanowisko, podyktowane rzeczowemi względami. Kontrola jest potrzebna tam, gdzie jest zastój, albo gdzie są nadużycia. Natomiast dynamika ruchu spółdzielczo-mleczarskiego wykazuje zupełnie zdrowy rozwój mleczarstwa. Z jednej strony widzimy komasację zakładów mleczarskich, co wyraża się w 1.330 jednostkach mleczarskich w całem Państwie, które przeciętnie przerabiają 60% ogólnej produkcji mleka. Dalej przy komasacji — racjonalizację techniczną tych mleczarń, obniżenie kosztów produkcji, rzetelną zapłatę rolnikowi według jednostek tłuszczowych mleka, dalej produkcję jakościową masła, na którą jest popyt wśród konsumentów miejskich i której szuka zagranica. O tem najlepiej świadczy dynamika rozwoju eksportu masła zagranicę. Jeśliby masło ze spółdzielni nie było odpowiednie, to przecież eksport masła zagranicę nie rósłby jak na drożdżach. Mając na uwadze rok 1928, konstatujemy, że wtedy spółdzielczość mleczarska partycypowała w ogólnej sumie eksportu masła zagranicę tylko w niespełna 30%, a w 1930 r. — 70,7%, w 1932 r. — 82,1%, w 1934 r. — 91,1% i ostatnio w 1935 r. — 91,8%. Świadczy to, że jakość masła, produkowanego w spółdzielniach, stojących pod opieką central mleczarskich i związków rewizyjnych, stoi na wyżynie i dodatkowej kontroli nie potrzebuje.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#JulianPawlikowski">O takiem stanowisku spółdzielczości mleczarskiej, stanowisku, które mówi, że spółdzielczość mleczarska pnie się w górę, mówi też i pozytywne stanowisko całej spółdzielczości mleczarskiej wobec norm standaryzacyjnych, które obecnie są opracowywane w Ministerstwie Rolnictwa i debatowane na konferencjach. Oprócz tego spółdzielczość mleczarska i związki rewizyjne nie mają żadnych zastrzeżeń co do ostrych postanowień działu III ustawy o mleczarstwie, który traktuje o wywozie przetworów mleczarskich zagranicę w art. 12, 13 i 14. Chodzi nam o ostre rygory, ażebyśmy się mogli w ich ramach podnosić w górę, ale chodzi nam także o to, żeby w dobie, kiedy się stawia na człowieka, który idzie o własnych siłach, kiedy się go szuka, nie nękać go dodatkowemi kontrolami, które są zbędne wobec tych kontroli państwowych, które już na mleczarstwie spółdzielczem ciążą. Dodatkowa kontrola to zbędny ciężar dla mleczarstwa, a przekazywanie decyzji ostatecznej dyskrecjonalnej władzy starostów i po części izb rolniczych nie wróży nic dobrego dla rozwoju mleczarstwa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#JulianPawlikowski">Chodzi nam teraz o to, ażeby przy uchwalaniu ustawy o mleczarstwie wziąć pod uwagę, że jest zasadnicza różnica między zorganizowanem spółdzielczo mleczarstwem a prywatnemi zakładami, tak jak wśród prywatnych zakładów jest wielka różnica między zakładami wielkiemi a tą całą plejadą drobnych zakładów mleczarskich, buszujących w terenie.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#JulianPawlikowski">Mam wrażenie, że co do wniosku mniejszości w sprawie art. 10, który mówi: ażeby ustaleniom związków rewizyjnych, które dotyczą danych o rejestracji zakładów mleczarskich, danych o stanie budynków i o stanie urządzeń, dać taką siłę, ażeby na podstawie tych ustaleń związki mogły być wpisane do rejestru mleczarskiego — nie znajdziemy w Wysokiej Izbie rzeczowych objekcyj. P. Minister był łaskaw na komisji podkreślić oficjalnie, że postanowienia nowego projektu ustawy mleczarskiej zarzucają raz na zawsze dążność do przymusowej regjonalizacji mleczarń w kraju. Jednakowoż, jeżeli wziąć pod uwagę zakłady już stojące, to ta regjonalizacja przymusowa może być wykonana przy pomocy władz administracyjnych, które mogłyby zupełnie niezgodnie z przepisami prawa przemysłowego opinjować z art. 7, względnie z art. 14 o celowości urządzeń mleczarskich. Z drugiej strony p. Minister był łaskaw zaznaczyć, że weźmie w obronę mleczarstwo spółdzielcze przed notorycznemi szykanami władz przemysłowych. To oświadczenie z radością przyjmujemy, jednakowoż to oświadczenie w konsekwencji powinno doprowadzić do tego, ażeby zastrzec się zgóry już w samej ustawie przeciw takim szykanom. To ma na celu wniosek mniejszości do art. 10.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#JulianPawlikowski">Dalej p. Minister był łaskaw zaznaczyć, że jego zdaniem słowa, iż izby rolnicze „opierają się na ustaleniach związków rewizyjnych” są równoznaczne z tem, że ustalenia te są miarodajne dla izb rolniczych. Dlatego też dążeniem naszem było, ażeby to stanowisko kierownika resortu Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych znalazło wyraz zupełnie jasny i niedwuznaczny w samej ustawie.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#JulianPawlikowski">Jeżeli chodzi natomiast o rejon mleczarski, który mam zaszczyt reprezentować, rejon b. Galicji, to w danym wypadku dążenia nasze są podyktowane znowu bardzo przykrą rzeczywistością, która tam panuje. Od początku grudnia zeszłego roku po dzień dzisiejszy prowadzą starostowie, jako szefowie wydziałów powiatowych, pseudo-organizacyjny ruch spółdzielczo-mleczarski. Namawiają oni do przenoszenia ośrodków mleczarskich, grożą zamknięciem pewnych ośrodków mleczarskich, a jeśli siła ich „argumentów” nie jest przekonywująca, a nie jest przekonywująca, gdyż ludność na nowe organizacje się nie zgadza, wtedy panowie szefowie wydziałów powiatowych przesiadają z krzeseł szefów wydziałów powiatowych na krzesła starostów powiatowych i przy pomocy swoistego stosowania ustawy przemysłowej zamykają masowo spółdzielnie mleczarskie. W kraju takie hasła zostały rzucone, prowadzi się cały ruch wiecowy za budowaniem tak delikatnych spółdzielni, jak mleczarskie, przez czynniki, które z mleczarstwem dotychczas nic nie miały wspólnego. Wyznacza się nowych ludzi na kierowników tych nowo „uporządkowanych” spółdzielni mleczarskich. Parceluje się zupełnie ukraińskie mleczarnie, wprowadza się nową organizację. Budynki — te wielkie inwestycje, które zostały włożone w budowanie urządzeń mają zniknąć zupełnie z orbity dochodów gospodarstwa, mają być wyłączone, mają być użyte na domy ludowe albo na młyny i t. p. Ale najbardziej zadziwia nas to, że w tej szkodliwej propagandzie — dlatego nazywam ją pseudo-organizacyjnym ruchem — szerzy się hasło, że włościanie do starościńskiej spółdzielni nic nie potrzebują wkładać, wszystko zrobi się im za darmo, albo nie potrzeba udziałów, albo udziały będą 2-złotowe, a z takich udziałów 2-złotowych, powstaną wielkie parowe mleczarnie, bo na wszystko przyjdą kredyty…</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#JulianPawlikowski">Oprócz tego podkreślam, że tę całą akcję prowadzi się poufnie. Zgodnie z rzeczywistością, muszę stwierdzić, że tej akcji przeciwstawia się Ministerstwo Rolnictwa przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W ostatnim tygodniu przeciwstawił się tej akcji 9 marca, w 4 miesiące po zapoczątkowaniu, Warszawski Związek Rewizyjny. Jednakowoż cały kraj jest wzburzony i obawia się, że przy tem nowem porządkowaniu mleczarstwa dojdzie do różnych nieprzewidzianych zupełnie niespodzianek, ze szkodą dla kultury krajowej, ze szkodą dla organizacyj społecznych i bezwzględnie ze szkodą dla Państwa. Nie chcę wchodzić w szczegóły tej sprawy, powołam się tylko na przemówienie p. Łuckiego podczas debaty w Komisji Budżetowej. Wspomniałem też o tem w ogólnej debacie przy rozpoczęciu sesji, a także i przy omawianiu budżetu Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych. To też prosiłbym, ażeby nasz wniosek do art. 10, który mógłby raz na zawsze położyć kres szkodliwemu pseudo-społecznictwu, Wysoka Izba była łaskawa poprzeć.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#JulianPawlikowski">Jurydyczne zarzuty przeciw temu wnioskowi, przedstawione na komisji przez reprezentanta Ministerstwa Rolnictwa, wobec teraźniejszego stanu pozytywnego prawa nie wytrzymują krytyki. Jurydycznie chciałby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa obalić wniosek mniejszości, podkreślając, że nie może Związek Rewizyjny otrzymać na mocy ustawy uprawnienia do wydawania takich zaleceń, któreby obowiązywały władze. Pozwolę sobie podkreślić, że właśnie związki rewizyjne, autoryzowane przez Ministra Skarbu i podlegające jego kontroli, mają daleko szersze uprawnienia, niż wnioski do izb rolniczych, a mianowicie na podstawie ustaleń i zaświadczeń związku rewizyjnego sądy okręgowe, jako rejestrowe, wpisują spółdzielnie do rejestru spółdzielczego. Mam też wrażenie, że porównanie rejestru sądów okręgowych spółdzielczych do rejestru mleczarskiego przy izbach rolniczych nie wytrzymuje krytyki. Mam wrażenie, że jeśli władny jest związek rewizyjny dać zaświadczenie dla sądu okręgowego i sąd okręgowy liczy się z tem, tak samo i izba rolnicza, może na podstawie ustalenia związku rewizyjnego spółdzielnię mleczarską, która już istnieje i co do której już odbyła się zazwyczaj kontrola władz przemysłowych i sanitarnych, wpisać do rejestru. Podkreślam jeszcze raz, że uważam, że rejestr sądu okręgowego powinien przynajmniej być zrównany ze stanowiskiem rejestru mleczarni, który prowadzi izba rolnicza.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#JulianPawlikowski">Poprawkę mniejszości popieram i proszę Wysoką Izbę, ażeby ten wniosek mniejszości była łaskawa poprzeć w imię słuszności i przezorności, gdyż obawiałbym się, ażeby te zapędy organizacyjne nie kosztowały spółdzielczości w Państwie wogóle, a szczególnie spółdzielczości ukraińskiej, jej istnienia. A pozatem wiemy, jak ciężko dziś drobnemu włościaństwu prowadzić gospodarkę bez oparcia o rzetelne spółdzielnie. Niechaj one, prowadzone zgodnie z pozytywnem prawem, będą kontrolowane przez Państwo, ale nie przekontrolowane przez zbędne organa państwowe. Nadmierna i zbędna kontrola to wielka zapora w pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderPrystor">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Trockenheim.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JankielTrockenheim">Wysoki Senacie! Przedłożony nam projekt ustawy o mleczarstwie nasuwa szereg poważnych wątpliwości, czy jest w zgodzie z kursem gospodarczym, który został ostatniemi czasy u nas proklamowany.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JankielTrockenheim">Wszyscy przecież w obu Izbach wyraziliśmy naszą zgodę na linję polityki gospodarczej, którą wytknął p. Wicepremjer Kwiatkowski. Ze wszystkich zaś przemówień, które z ust p. Wicepremjera usłyszeliśmy, przebijała myśl przewodnia, że należy obniżyć koszty utrzymania, usunąć przerosty etatyzmu, to jest ingerencję Państwa w gospodarkę prywatną, że należy rozwiązać kartele, jednem słowem trzeba zostawić wolną rękę prywatnej inicjatywie, a nie krępować ją.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JankielTrockenheim">Pozatem rzucone zostało jeszcze przedtem inne hasło: twarzą do wsi. Jest wprawdzie rzeczą trudną sharmonizować te dwa postulaty, gdyż to, co jest dobre dla ludności miejskiej — potanienie kosztów produktów pierwszej potrzeby — nie jest pożądane dla wsi, która pragnie osiągnąć możliwie najwyższe ceny za swoje produkty. Przedłożony projekt jest jednak w sprzeczności z interesami obu tych grup ludności, tak z interesami ludności miejskiej, jak i z interesami rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JankielTrockenheim">Ustawa przewiduje normy dla mleczarstwa tak dla potrzeb krajowych, jak i dla eksportu. O ile przepisy, dotyczące eksportu, mają jeszcze pewne uzasadnienie, gdyż zmierzają do podniesienia jakości tych produktów, aby mogły osiągnąć większy zbyt na rynkach zagranicznych, to przepisy, dotyczące obrotu wewnętrznego, są, zdaniem mojem, szkodliwe.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JankielTrockenheim">Ustawa wprowadza system koncesyjny w produkcji przetworów mleczarskich. Wprawdzie w projekcie ustawy nazywa się to „rejestracją”, ale w rzeczywistości jest to system koncesyjny. Przepisy dotyczą bowiem nawet określenia miejsc, gdzie mają, względnie gdzie nie mają powstać przedsiębiorstwa mleczarskie. Jakkolwiek nie jest to w ustawie wyraźnie powiedziane, ale wynika z uzasadnienia tegoż projektu, umieszczonego w druku sejmowym nr 66, w którym mowa jest o „rejonizacji”. Mowa też jest o usztywnieniu cen w zakupie produktów przy tranzakcjach przetworami mleczarskiemi. Otóż już same te punkty, które wcale nie wyczerpują ujemnych stron ustawy, wskazują, że może ona spowodować tylko uszczerbek dla danej gałęzi gospodarstwa. Monopolizowanie i ograniczanie produkcji przetworów mleczarskich spowoduje, że ci szczęśliwcy, którzy zostaną zarejestrowani, czyli koncesjonowani będą mogli jako uprzywilejowani dyktować ceny tak rolnikowi jak i konsumentowi, oczywiście piewszemu niższe, drugiemu wyższe.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JankielTrockenheim">Jedynie zaś wolny handel, oparty na ekonomicznem prawie popytu i podaży, może regulować ceny na zdrowych podstawach oraz zwiększyć konsumcję. Jeżeli rolnik będzie miał szersze koło odbiorców, to osiągnie oczywiście wyższe ceny. Jeżeli będzie więcej przedsiębiorstw, to z powodu konkurencji siłą rzeczy nie będzie można wyzyskiwać konsumenta. Że stworzenie większej ilości placówek, opartych na prywatnej inicjatywie i rzutkości kupieckiej, zwiększa konsumcję, uznały to i monopole państwowe, które, jak naprzykład Monopol Tytoniowy, uchwaliły zwiększyć ilość placówek sprzedaży swych wyrobów.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JankielTrockenheim">Mleczarstwo jest już unormowane trzema ustawami, a mianowicie: 1) prawem przemysłowem, 2) prawem budowlanem, 3) rozporządzeniem Ministra Pracy i Opieki Społecznej z dn. 9 grudnia 1932 r., które obejmują wszechstronnie produkcję mleczarską tak pod względem jakości jak i pod innemi względami. Te trzy kordony musi przejść każdy, kto chce założyć przedsiębiorstwo mleczarskie. Jeżeli zaś ustanowi się jeszcze czwarty kordon w postaci przedłożonej nam ustawy, to trudno zrozumieć, jakie przedsiębiorstwo zechce inwestować swój kapitał w tak skomplikowanym i utrudnionym interesie. A musimy przecież wszyscy przyznać, że z punktu widzenia gospodarczego nie jest pożądane, ażeby obywatel chował swoje pieniądze w siennikach, lecz należy go zachęcić do inwestycyj, dzięki którym powstanie możność dania pracy bezrobotnym. Każdy musi też przyznać, że taki artykuł pierwszej potrzeby, jakim jest mleko, nie powinien być ograniczony w produkcji i sprzedaży i ulec przez to podrożeniu, a musi być dostępny dla każdego obywatela po cenie możliwie niedrogiej.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JankielTrockenheim">Jeśli wskażemy jeszcze na to, że cały nadzór nad mleczarstwem zostaje oddany w ręce izb rolniczych, które będą miały możność surowej kontroli nad przedsiębiorstwami, tak w kierunku rewidowania ksiąg handlowych, dokumentów, jak i samej produkcji, skoro uprzytomnimy sobie jeszcze, że na mocy art. 9 ustawy izba ściągnie też opłaty za tę kontrolę, jeśli wreszcie weźmiemy pod uwagę, że ustawa nie uszanuje praw nabytych istniejących już przedsiębiorstw — to będziemy mieli pojęcie, jak bardzo ustawa jest niebezpieczna dla całej tej gałęzi przemysłu.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JankielTrockenheim">Będąc daleki od wniesienia wniosków, któreby były tylko demonstracją, nie zwracam się do Rządu z apelem o wycofanie tego projektu i ponowne przemyślenie go, by sharmonizować ustawę z jego własnemi tendencjami oraz intencjami, panującemi w kraju. Sprawa bowiem już zanadto zaawansowała.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#JankielTrockenheim">Pozwolę sobie jednak podtrzymać swoje poprawki, które wniosłem w Komisji Gospodarczo-Skarbowej i które brzmią:</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#JankielTrockenheim">Do art. 2 w ust. 2 w p. 4 słowa: „obliczanie cen” zastąpić słowami: „wyjawianie cen orientacyjnych”. Poprawka ta jest konieczna, aby nie interpretowano, że Rząd może narzucić sztywne ceny przy obrocie przetworami mleczarskiemi, co nie jest wskazane ani celowe w żadnej gałęzi handlu, gdyż tylko wolna gra konkurencyjna może zdecydować o kształtowaniu się cen pewnego artykułu.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#JankielTrockenheim">Do art. 5 wnoszę poprawki treści następującej: w ust. 2 dodać na końcu zdanie: „Izba rolnicza nie może jednak domagać się zmiany miejsca prowadzenia przedsiębiorstwa”. Stojąc bowiem wobec obawy ewentualnego zaprowadzenia planu rejonizacji, uważam za konieczne zabezpieczenie przynajmniej praw nabytych przedsiębiorstw już istniejących, aby nie mogły być usunięte z ich miejsc i aby ich właściciele nie zostali pozbawieni swych warsztatów pracy i podstaw egzystencji.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#JankielTrockenheim">W ust. (3) tegoż artykułu dodać w końcu zdanie: „Wykreślenie to nie może nastąpić przed upływem roku od chwili wejścia w życie ninieszej ustawy”. Uzasadniam swoją poprawkę tem, że należy zostawić wystarczający czas istniejącym przedsiębiorstwom, aby umożliwić właścicielom wynalezienie potrzebnych funduszów dla przeprowadzenia kosztownych inwestycyj.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#JankielTrockenheim">Do art. 8: w ust. (2) skreślić p. 2, który postanawia, że przedstawiciele izby rolniczej mają prawo przeglądania ksiąg handlowych, gospodarczych i innych dokumentów i zapisków i czynienia z nich odpisów. Przepis ten narusza tajemnicę handlową, która jest fundamentem każdego interesu. Pozatem kupiec, czy producent już i tak podlega różnym rewizjom i kontrolom urzędu skarbowego, ubezpieczalni i t. p. Spowoduje to w rezultacie, że właścicielowi przedsiębiorstwa zabraknie czasu na prowadzenie swoich interesów, gdyż będzie zmuszony cały dzień asystować przy różnych rewizjach i kontrolach.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#JankielTrockenheim">Art. 9 proponuję zupełnie skreślić. Artykuł ten przewiduje, że izby rolnicze będą mogły nałożyć różne opłaty na przedsiębiorstwa za funkcje nadzorcze izby. Nałożenie nowych ciężarów na przedsiębiorstwa nie jest wskazane, gdyż przedsiębiorca będzie musiał powetować sobie te koszta, a uczyni to w ten sposób, że albo podniesie cenę sprzedaży wytworów mleczarskich, albo obniży cenę płaconą rolnikowi. Obie te ewentualności nie są pożądane.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#JankielTrockenheim">Spodziewam się, że Wysoka Izba uzna słuszność wniesionych przeze mnie poprawek i proszę o ich przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Rdułtowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KonstantyRdułtowski">Wysoka Izbo! Ustawa o mleczarstwie ma na celu skierować rozwój tej gałęzi naszej produkcji rolniczej w inne łożysko, niż to, po którem obecnie się ono toczy. Dążenie to jest zasadniczo słuszne, trzebaby się tylko zastanowić, czy ramy tej ustawy są tak skonstruowane, że cel zostanie osiągnięty bez poważniejszych perturbacyj, zawsze szkodliwych, a tem bardziej, gdy produkcja rolnicza znajduje się w stanie tak złym, jak obecnie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KonstantyRdułtowski">Słusznie spotykaliśmy się w ostatnich czasach w oświadczeniach Rządu i członków tej Wysokiej Izby tak często ze zdaniem, że należy unikać zbytniego krępowania życia gospodarczego przez ingerencję Państwa, która zawsze jest kosztowna, często uciążliwa i przykra dla obywateli, a przytem niejednokrotnie zamiast korzyści przynosić może skutki ujemne. Trzeba się bowiem liczyć z tem, że przedwczesne w stosunku do faktycznych warunków lub zbyt brutalne wciskanie słabych i niedostatecznie jeszcze dojrzałych do pewnych zmian objawów życia gospodarczego w zanadto sztywne czy zamało dopasowane ramy — musiałoby je narazić na szwank poważny.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KonstantyRdułtowski">Rząd motywuje projekt ustawy potrzebą „planowo pomyślanych posunięć organizacyjnych, dążących do usprawnienia mleczarstwa”, czemu na przeszkodzie podług projektodawcy stoi fakt, że około 60% zakładów produkujących masło, to ręczne mleczarnie o małej ilości przerabianego surowca i niskiej technice, zaś około 40% masła produkują przedsiębiorstwa prywatne, rzadko racjonalnie zorganizowane, inne zaś zakłady, przetwarzające mleko, przeważnie są również zakładami prywatnemi. Wymaga to podług autorów projektu ustawy „ingerencji w strukturę organizacyjną i techniczną omawianego przetwórstwa”, do czego zmierza ustawa — czytam to z motywów przytoczonych do uzasadnienia projektu ustawy — „1) przez prowadzenie rejestru zakładów mleczarskich, przyczem wpisanie zakładu mleczarskiego do rejestru jest uwarunkowane tem, czy zakład odpowiada ustalonym w rozporządzeniach wykonawczych warunkom natury technicznej, 2) przez nałożenie na zakłady mleczarskie zarejestrowane szeregu obowiązków, gwarantujących produkcję w warunkach, odpowiadających interesom rolnictwa i rynków odbiorczych”.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KonstantyRdułtowski">Z motywów, przytoczonych na poparcie ustawy, oraz z rozmów z poszczególnemi spółdzielniami mleczarskiemi wnioskuję, że ustawa ma zmierzać do ułatwienia konkurencji zakładom dużym i spółdzielczym w stosunku do małych i prywatnych przez to, że te drugie przeważnie nie będą w stanie wprowadzić wymaganych zmian technicznych i ulegną likwidacji.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#KonstantyRdułtowski">Otóż tu powstaje pytanie, czy ta droga usprawniania życia gospodarczego wogóle, a mleczarstwa w szczególności, jest, praktycznie rzecz biorąc, słuszna? Czy rozwój spółdzielczości i racjonalnego mleczarstwa jest możliwy tylko przez zahamowanie naturalnej drogi rozwoju mleczarstwa prywatnego i drobnego? Czy mamy więcej zakładów mleczarskich prywatnych niż spółdzielczych i więcej małych niż dużych, dlatego że dotąd nie było daleko idącej ingerencji Państwa, czy z innych powodów? Czy nasza spółdzielczość mleczarska źle się rozwijała z powodu braku ustawowej ingerencji, czy też może zbyt duży nacisk administracji państwowej na organizację i wprowadzanie pewnych kosztownych metod technicznych poważnie jej w swoim czasie zaszkodził? Czy naprzykład mleczarstwo spółdzielcze ukraińskie zawdzięcza swoje postępy ingerencji państwowej, czy może właśnie brak takiej ingerencji był jednym z powodów jej pomyślnego rozkwitu?</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#KonstantyRdułtowski">Głębsze zastanowienie się nad temi pytaniami nie skłania mnie do entuzjastycznego przyjęcia przepisów tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#KonstantyRdułtowski">P. senator Pawlikowski nie widzi konieczności wprowadzenia tej ustawy dla spółdzielni mleczarskich. Ja tej strony zagadnienia poruszać nie chcę, natomiast chwilę czasu zająć się pragnę przetwórstwem mleczarskiem prywatnem, gdyż znając stan rzeczy na innych ziemiach, niż te, o których mówił p. senator Pawlikowski, t. j. nie w południowo - wschodnich, lecz w północno - wschodnich województwach, chcę stwierdzić, że przeważająca część mleczarstwa na tym terenie jest to serowarstwo prywatne i mam pewne obawy, że w razie zbyt ostrego zastosowania przepisów niniejszej ustawy, zanimby mogły powstać na naszym terenie te duże zakłady zorganizowane tak, jak to zresztą pod względem teoretycznym, wydawać się może zupełnie słuszne, mogłyby te niewielkie prywatne zakłady ulec likwidacji, co naturalnie musiałoby się odbić bardzo źle na możliwości zbytu mleka na naszym terenie, na obniżeniu się cen nabiału, który stanowi ważny czynnik w budżecie naszych gospodarstw, zwłaszcza średnich i drobnych.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#KonstantyRdułtowski">Serowarstwo jako regjonalna specjalność ziemi nowogródzkiej powinno być otoczone opieką z punktu widzenia ogólnej polityki rolniczej, która powinna ten regjonalizm popierać, bo chodzi o to, ażeby możliwie produkcja nasza nie była zbyt jednostronna, ale przeciwnie, żebyśmy mogli wykorzystywać rozmaite terenowe warunki do tego, aby ją różniczkować. Otóż serowarstwo powinno tu być otoczone należytą opieką, co zresztą coraz bardziej ma miejsce. Z tych względów sądziłbym, że zakłady prywatne, przerabiające własne mleko jako przedsiębiorstwa rolnicze, winnyby być wyjęte z pod działania tej ustawy, chyba że dobrowolnie zgłoszą się do rejestru. Z biegiem czasu takich zgłaszających się dobrowolnie zakładów powinnoby przybywać coraz więcej. Przedewszystkiem przybywałyby te, któreby chciały produkować na eksport lub wytrzymać konkurencję z dużemi zakładami spółdzielczemi, które z natury rzeczy te drobne musiałyby wypierać. Przygotowałyby się do tego stopniowo, bez narażania się na bankructwo lub niedogodne zadłużenie, które z konieczności w dzisiejszych warunkach do bankructwa prowadzić musi.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#KonstantyRdułtowski">Nie mam zamiaru wnosić poprawek do tej ustawy, nawet ze względów technicznych nie mógłbym tego uczynić, gdyż nie jestem członkiem komisji, na której ustawa była rozpatrywana i poprawek tam wnieść nie mogłem, chcę tylko, przypuszczając, że ustawa zostanie przyjęta, zwrócić się do p. Ministra z apelem, by gdy będzie na podstawie ustępu 3 art. 1 wydawał rozporządzenie, zostało należycie uwzględnione to zagadnienie, o którem miałem zaszczyt mówić, i żeby serowarstwu naszych ziem północno-wschodnich został zapewniony w tej drodze rozwój i umożliwione stopniowe przejście zakładów, dzisiaj przez nas posiadanych, do lepszych. Nie twierdzę, że zakłady dzisiaj istniejące są dobre, znam wszystkie ich strony ujemne, jednak uważam, że takie jakie są, są one dla nas stosunkowo jeszcze bardzo dużym dorobkiem. Chciałbym prosić o to, ażeby te zakłady największą pieczą były otoczone, ażeby przez zbyt prędkie, zbyt radykalne przesunięcia nie zostało to, co dotąd mamy, zniszczone. Jestem głęboko przekonany, że nawet najlepiej skonstruowana ustawa, ale zgóry narzucająca pewne tendencje, bez przygotowania podłoża od dołu, bez przygotowania ludności do tego, ażeby mogła należycie spółdzielczość zorganizować, nie doprowadzi do niczego dobrego. Zbytni nacisk zgóry może odbić się w ten sam sposób, jak się odbił wtedy, kiedy Ministerstwo Rolnictwa wprowadzało gwałtownie spółdzielnie. Te spółdzielnie zostały założone, a dziś wszystkie leżą od kilku lat i trzeba nanowo pracę nad ich odbudową zaczynać.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Olewiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrOlewiński">Wysoka Izbo! Nie jestem członkiem Komisji Gospodarczo - Skarbowej, która uchwaliła poprawki do projektowanej ustawy i dlatego, żeby wnieść swoje poprawki, nie mam innego sposobu, tylko obecnie muszę zwrócić się do Wysokiej Izby z prośbą o ich uwzględnienie. Proponuję następujące poprawki: ażeby w art. 5 ust. 4 po słowie „mleko” wstawić słowo „tylko” i w art. 10 ust. 1 po słowie: „mleko” zostawić słowo „tylko”. Motywuję te poprawki tem, że wówczas te spółdzielnie, które będą odbierać mleko wyłącznie od swoich członków, będą korzystać z dobrodziejstw ustawy o państwowym podatku przemysłowym i będą zwolnione od tego podatku. Dlatego zwracam się do Wysokiej Izby z prośbą o uchwalenie tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderPrystor">Głos ma p. Minister Rolnictwa i Reform Rolnych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AleksanderPrystor">Minister Rolnictwa i Reform Rolnych p. Poniatowski: Wysoki Senacie! Uwagi krytyczne Panów Senatorów, dotyczące tej ustawy, opierają się przedewszystkiem na obawie, czy handel nabiałem nie będzie przez postanowienia wprowadzone na podstawie tej ustawy zbytnio skrępowany. Wydaje mi się rzeczą pewną, że w tej chwili powinniśmy przedewszystkiem dbać o to, by na tym odcinku produkcji rolnej została unormowana jakość naszego eksportu. Z trudem dźwigamy się w tym eksporcie obecnie ku górze, daleko jednak będąc od tej ilości, jaką osiągaliśmy w r. 1929. Rok 1935 dał nam w eksporcie zaledwie 1/3 tego, co mieliśmy w r. 1929. I to tę 1/3 osiągnięto przy znaczniejszej pomocy państwowej. Jest rzeczą ze wszech miar słuszną dążyć do najbardziej ekonomicznego wykorzystania tej pomocy państwowej i starać się uzyskać za produkt eksportowany na rynku zagranicznym odpowiednio dobrą cenę. Mleczarstwo w Polsce ma tego rodzaju układ, że nie można oddzielać przedsiębiorstw eksportowych od nieeksportowych. Mleczarstwo eksportuje w pewnych sezonach i w tych sezonach pokaźniejsza ilość przedsiębiorstw w eksporcie bierze udział. Chcąc przeto normować jakość towaru eksportowanego, trzeba objąć całość tych przedsiębiorstw i warunków produkcji. Wykonawcy eksportu, handel niezwiązany z produkcją, handel prywatny, bardzo często nie interesuje się przedewszystkiem samą ceną, jaką na rynkach zagranicznych osiąga, lecz raczej interesuje się bardziej różnicą między kosztem zakupu i kosztem sprzedaży. Punkt widzenia rolniczy, interes produkcji jest odmienny. Spółdzielczość związana z produkcją oczywiście doskonale to rozumie i przywiązuje razem z Rządem ogromną wagę do standaryzacji. Dojść do standaryzacji inną drogą, niż mając możność normowania warunków produkcji, niepodobna. Stąd rodzą się przepisy, pozwalające wkraczać w normowanie produkcji, pozwalające przepisywać, jakim warunkom mają odpowiadać urządzenia, jakim warunkom mają odpowiadać pracownicy i jakim warunkom ma odpowiadać surowiec. Nie jest ścisłym zarzut, jakoby ustawa ta zmierzała do narzucania sztywnych cen na surowiec.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AleksanderPrystor">Poprawka, przez s. Trockenheima do art. 2 wprowadzona, zaciemniałaby sens tego ustępu i dodawała zdanie, którego właściwie w języku polskim zrozumieć nie można. Natomiast zdanie, które istnieje w tekście, przyjętym przez komisję, mówi zupełnie wyraźnie o tem, że władze uprawnione będą do ustalania metod obliczania zapłaty za surowiec, a mianowicie mogą wymagać, aby te obliczenia były związane z jakością i zawartością procentową tłuszczu w mleku.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AleksanderPrystor">Jeśli zaś chodzi o zarzuty i poprawki, wniesione przez p. senatora Pawlikowskiego, to jakkolwiek dyskusja na komisji senackiej szereg rzeczy powinna była wyjaśnić, zmuszony jestem do nich wracać, albowiem s. Pawlikowski parokrotnie powoływał się na moją opinję niezupełnie ściśle. Daleki jestem od tego, aby można było rolę urzędu, sprawującego pewną czynność, sprowadzać do czynności ściśle automatycznej. Daleki jestem od tego, aby uprawnienia pewnego związku rewizyjnego zmuszały urząd do uznania ustaleń, jakie związek poczynił. Rozumiem, że władza kontrolująca organizm, powołany do pewnych funkcyj, może w pewnym momencie kwestjonować zasadność, sposób wykonania tych funkcyj; oczywiście wtedy powstaje konflikt i załatwienie tego konfliktu musi się odbyć w instancjach wyższych, a więc w tym wypadku przy zakwestionowaniu działania związku rewizyjnego rzecz musiałaby się oprzeć o Ministerstwo Skarbu. Przeto sprzeciwić się muszę temu, aby ustalenia dokonane przez związki rewizyjne automatycznie stawały się decyzją urzędu.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AleksanderPrystor">Bardziej interesującą jest poprawka, ostatnio zgłoszona przez s. Olewińskiego, i muszę tutaj parę słów poświęcić bliższemu wyjaśnieniu jej znaczenia. Komisja Senatu, idąc logicznie w kierunku uzgodnienia tekstu, art. 5 i art. 10, uznała za słuszne usunąć w art. 10 wyraz „tylko”, mówiący o tem, że tylko te spółdzielnie, które przerabiają mleko, dostarczone przez swych członków, korzystać będą z przywileju, że w stosunku do tych spółdzielni ustalenia związków rewizyjnych będą miarodajne. O podobnej zupełnie materji mówi art. 5. Dodany tam został w Sejmie ustęp, w którym wyrazu „tylko” niema. Otóż stan rzeczy jest taki: do związków rewizyjnych mogą należeć równie dobrze spółdzielnie, które odbierają mleko tylko od członków, jak i spółdzielnie, które odbierają mleko od członków i od nieczłonków. Jeżeli tekst ustawy daje przywilej związkowi rewizyjnemu do wykonywania pewnej czynności w odniesieniu do spółdzielczości, a mianowicie w odniesieniu do zrzeszonych w tym związku członków, to jednak powinna zachodzić różnica w traktowaniu tych dwóch grup spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AleksanderPrystor">Słusznemby było zachować przywilej daleko idący w stosunku do spółdzielni, odbierających mleko tylko od swoich członków. Podobną intencję zawiera ustawa o podatku przemysłowym, która od podatku tego zwalnia obrót dokonany przez spółdzielnię z członkami, o ile członkowie są dostawcami spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AleksanderPrystor">Nasuwają się trudności w szeregu wypadków, kiedy mamy do czynienia ze staremi spółdzielniami, w których kilkunastu członków, od dawien dawna zrzeszonych, nie dopuszcza nowych dostawców do wykupienia udziałów i traktuje ich tylko jako dostawców, od których kupuje się towar, a wszelkie przywileje spółdzielnia taka realizuje wyłącznie na rzecz swoich członków.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#AleksanderPrystor">Wydaje mi się, że byłoby słusznem ustalenie, że te dwie grupy spółdzielni nie będą w tych przywilejach rewizyjnych jednakowo traktowane.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#AleksanderPrystor">Proszę Wysoką Izbę o to, ażeby jednolicie w obu ustępach, zgodnie z wnioskiem p. senatora Olewińskiego, wyraz „tylko” wprowadziła.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#AleksanderPrystor">Ze strony Rządu da to ułatwienie w kierunku rozróżniania spółdzielni czystych, spółdzielni całkowicie zasługujących na miano spółdzielni, od spółdzielni, które raczej są pewnemi spółkami pod miano spółdzielni zaliczanemi.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#AleksanderPrystor">Głos ma s. Siemiątkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Wysoka Izbo! P. Minister Rolnictwa wypowiedział swoją opinję i argumenty co do poprawek mniejszości, zgłoszonych na komisji. Nie będę wobec tego argumentował już tych rzeczy, tylko w imieniu komisji w stosunku do poprawek s. Pawlikowskiego i s. Trockenheima wypowiadam się negatywnie, a w stosunku do poprawek zgłoszonych przez s. Olewińskiego nie wypowiadam się.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Głosy: Dlaczego?)</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JerzyFelicjanSiemiątkowski">Subjektywnie mógłbym się wypowiedzieć, a w imieniu komisji nie, gdyż wiąże mnie opinją. Subjektywnie wypowiadam się za poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderPrystor">Zamykam rozprawę nad sprawozdaniem Komisji Gospodarczo - Skarbowej o projekcie ustawy o mleczarstwie. Przystępujemy do głosowania. Mamy przed sobą sprawozdanie komisji (druk nr 43), zawierające poprawki, zaproponowane przez większość komisji, oraz wnioski mniejszości. Są też zgłoszone dwie poprawki s. Olewińskiego, poparte przez p. Ministra Rolnictwa. Przegłosujemy najpierw wnioski mniejszości komisji oraz wnioski s. Olewińskiego.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AleksanderPrystor">Do art. 2 jest poprawka s. Trockenheima, oznaczona cyfrą 1. Kto jest za przyjęciem tej poprawki, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AleksanderPrystor">Do art. 5 są dwie poprawki p. senatora Trockenheima, oznaczone cyfrą 2 i 3. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem poprawki nr 2, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka upadła. Kto z Panów Senatorów jest za przyjęciem poprawki nr 3, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AleksanderPrystor">Pozatem do tego artykułu jest poprawka s. Olewińskiego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#AleksanderPrystor">Sekretarz s. Terlikowski: Art. 5 punkt 4 brzmi w sposób następujący: „W stosunku do zakładów spółdzielczych, należących do związków rewizyjnych, odbierających mleko od swych członków, decyzja o wykreśleniu z rejestru może być powzięta przez izbę rolniczą, po zasięgnięciu opinji właściwego związku rewizyjnego”. S. Olewiński wnosi, ażeby po słowie „mleko” wstawić słowo „ tylko”.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za przyjęciem tej poprawki, zechce wstać. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#AleksanderPrystor">Do art. 8 jest poprawka s. Trockenheima, oznaczona cyfrą 4. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#AleksanderPrystor">Do art. 9 jest też poprawka s. Trockenheima, ażeby ten artykuł skreślić. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#AleksanderPrystor">Do art. 10 jest poprawka s. Pawlikowskiego, oznaczona w druku cyfrą 6. Kto jest za przyjęciem tej poprawki, zechce wstać. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#AleksanderPrystor">Do art. 10 jest druga poprawka s. Olewińskiego, poparta przez p. Ministra. Jest to właściwie poprawka do poprawki komisyjnej, polegająca na tem, że w ustępie 1 w wierszu 4 utrzymuje słowo „tylko”. Kto jest za tą poprawką, zechce wstać. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#AleksanderPrystor">Z kolei przystępujemy do przegłosowania poprawek, zaproponowanych przez większość Komisji Gospodarczo - Skarbowej. Ponieważ poprawki te mają charakter raczej formalno-prawny, a stanowią związaną całość, przeto jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, poddam je pod głosowanie en bloc z uwzględnieniem zmian do art. 5 i art. 10, wprowadzonych przez przyjęcie poprawek s. Olewińskiego. Sprzeciwu nie słyszę, poddam pod głosowanie całość poprawek komisyjnych. Kto jest za przyjęciem tych poprawek, zechce wstać. Stoi większość, poprawki zaproponowane przez komisję z uwzględnieniem zmian w art. 5 i art. 10, wprowadzonych poprawkami s. Olewińskiego, zostały przyjęte. Kto jest za przyjęciem całej ustawy wraz z uchwalonemi zmianami, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#AleksanderPrystor">Przechodzimy do następnego — 9 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Opieki Społecznej o projekcie ustawy w sprawie zmiany ustawy z dnia 18 grudnia 1919 r. o czasie pracy w przemyśle i handlu (druki senackie nr 26 i 29).</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#AleksanderPrystor">Jako sprawozdawca głos ma s. Pulnarowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WładysławPulnarowicz">Wysoki Senacie! Ustawa z 18 grudnia 1919 r. o czasie pracy w przemyśle i handlu, do której Sejm wnosi uzupełnienie art. 16 ustępem 2, została po przeprowadzeniu zmian rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. i ustawą z 22 marca 1933 r. jako jednolita już i z właściwą numeracją artykułów obwieszczona przez Ministra Opieki Społecznej dn. 25 października 1933 r. w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej Nr 94 z 1 grudnia 1933 r.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WładysławPulnarowicz">Ustawa ta ustala zasadniczo czas pracy na 8 godzin dziennie, względnie 48 godzin na tydzień. Art. 4 i 5 mówi ogólnie o odstępstwach od określonego w art. 1, 10 i 14 czasu pracy oraz o kompetencji Ministra Opieki Społecznej w zakresie regulowania czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WładysławPulnarowicz">Następny art. 6 dopuszcza w zakładach leczniczych pracę do 60 godzin tygodniowo, zaś art. 7 dopuszcza wydawanie zarządzeń o zmniejszeniu czasu pracy w zakładach, gdzie praca jest szczególnie dla zdrowia pracowników szkodliwa.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WładysławPulnarowicz">Art. 8 wymienia szczegółowo wypadki, w których są dopuszczalne zezwolenia na przedłużenie czasu pracy ponad ustaloną art. 1 normę i mówi o sposobie uzyskiwania zezwoleń na to przedłużenie.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WładysławPulnarowicz">Dalszy artykuł nakazuje prowadzenie dla każdego pracownika wykazu godzin nadliczbowych.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#WładysławPulnarowicz">Art. 10 zabrania ogólnie pracy w niedzielę, a 11–13 wymienia wypadki wyjątkowe, kiedy praca w niedzielę i święta jest dopuszczalna.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#WładysławPulnarowicz">Art. 14 i 15 mówią o pracy w porze nocnej.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#WładysławPulnarowicz">Art. 16 ustala wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#WładysławPulnarowicz">Następny artykuł stanowi o przerwach w czasie pracy w godzinach nadliczbowych, a dwa końcowe artykuły stanowią przepisy karne za przekroczenia z tej ustawy wynikające.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#WładysławPulnarowicz">Zgodnie z art. 8, który nakłada obowiązek na pracodawców uzyskiwania zezwoleń władz na zatrudnianie pracowników w godzinach nadliczbowych, i z art. 17, nakładającym rygory karne za zatrudnianie bez zezwolenia, ustawodawca przewidywał wypadki zatrudniania pracowników w godzinach nadliczbowych bez zezwolenia i te obstawił rygorami karnemi, a nie przewidywał, iż mogą zajść wypadki obejścia ustawy i to na szkodę pracownika. Tymczasem zdarza się, że niesumienni pracodawcy odmawiają zapłaty za pracę w godzinach nadliczbowych w wypadkach, gdy zezwolenia na zatrudnienie w godzinach nadliczbowych nie uzyskali, względnie o takie zezwolenie nie czynili żadnych starań.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#WładysławPulnarowicz">Brak wyraźnego postanowienia w ustawie, iż za pracę wykonywaną w warunkach do pewnego stopnia nielegalności, bo bez zezwolenia władz, należy pracownikowi zapłacić i to w wysokości ustawą przewidzianej, wykorzystują niektórzy pracodawcy na swoją korzyść i czyniąc jedno przekroczenie, pozwalają sobie i na drugie, odmawiają zapłaty robotnikowi zasłużonego wynagrodzenia, zaś sądy, opierające się na ustawie, która mówi o pracy w godzinach nadliczbowych przy równoczesnem zezwoleniu na tę pracę, skargi pracowników o zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oddalają. Dlatego słuszny jest wniosek p. posła Szczepańskiego, uchwalony przez Sejm Rzeczypospolitej, by do art. 16 dodać ust. 2 o następującem brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#WładysławPulnarowicz">„Wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych według zasad, określonych w ustępie poprzednim, przysługuje pracownikowi również w wypadkach, gdy pracodawca nie uzyskał zezwolenia na przedłużenie czasu pracy wskutek odmowy ze strony władz, bądź wskutek braku odpowiedniego wystąpienia pracodawcy”.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#WładysławPulnarowicz">Po rozważeniu powyższego projektu na posiedzeniu w dniu 13 marca 1936 r. komisja wnosi: Wysoki Senat uchwalić raczy projekt ustawy w brzmieniu, uchwalonem przez Sejm, bez zmian, oraz następującą rezolucję: „Senat wzywa Rząd, aby polecił władzom państwowym oraz organom samorządowym, prowadzącym zakłady pracy w rozumieniu art. 1 ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu, ścisłe stosowanie przepisów tej ustawy, a w szczególności przepisów o korzystaniu z pracy w godzinach nadliczbowych, ograniczając tę pracę do wypadków jedynie wyjątkowych i z reguły za dodatkowem wynagrodzeniem, jak również do stosowania tej zasady we władzach i urzędach państwowych oraz samorządowych”.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#WładysławPulnarowicz">W imieniu komisji proszę Wysoką Izbę o uchwalenie projektowanej ustawy, jak również uchwalonej przez komisję rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderPrystor">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Będziemy głosować najpierw nad projektem ustawy, a następnie nad rezolucją. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w sprawie zmiany ustawy z dnia 18 grudnia 1919 r. o czasie pracy w przemyśle i handlu w brzmieniu sejmowem, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy teraz do głosowania nad rezolucją. Nie potrzebuję chyba odczytywać jej tekstu?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(Głosy: Nie.)</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AleksanderPrystor">Kto jest za przyjęciem tej rezolucji, zechce wstać. Stoi większość, rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy o zamianie nieruchomości państwowej (Ambasada R. P. w Paryżu) (druk sejmowy nr 58 i druk senacki nr 30). Zamiast chorego sprawozdawcy senatora Radziwiłła, referować będzie przewodniczący Komisji Budżetowej s. Evert.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LudwikJózefEvert">Wysoka Izbo! Rzeczpospolita nasza posiada w Paryżu parcelę gruntu, wraz z budynkami, którą zajmuje Ambasada Polsna. Parcela ta jest o powierzchni 2640 nr, z czego na 325 m2 ciąży serwitut, zabraniający wznoszenia budynków. Obszar zajęty zabudowaniami Ambasady, to jest właściwy gmach Ambasady i oficyny obejmują razem 1805 m2, reszta przypada na podwórza i ogrody. Posiadłość ta była kupiona w r. 1925 za 4 1/2 miljona franków francuskich i mieści się przy Avenue de Tokio. W 1937 r. ma być wystawa wszechświatowa w Paryżu, komitet wystawy zamierza wznieść na tem miejscu duże budynki i proponuje Rządowi Polskiemu zamianę obecnej posiadłości na posiadłość nową, mianowicie przy ul. Saint Dominique, posiadłość, która przedstawia wartość 6.400.000 fr. fr.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#LudwikJózefEvert">Obszar tej posiadłości jest większy o 645 m2 od obszaru, który obecnie należy do Ambasady. W tym nowym pałacu, który Rząd ma otrzymać wzamian dotychczasowego, trzeba będzie przeprowadzić pewne remonty i inowacje kosztem 2.800.000 fr., który to wydatek również pokryje komitet wystawy. Łącznie więc z sumą, którą trzeba będzie wydać na remont i inowacje, wartość nowego pałacu dla Ambasady wyniesie 9.200.000 fr. Tranzakcja zatem jest korzystna pod każdym względem. Punkt jest również bardzo dobry dla Ambasady i dlatego Rząd Polski wnosi tę ustawę.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#LudwikJózefEvert">W imieniu komisji proszę Wysoki Senat, by zechciał tę ustawę uchwalić w redakcji sejmowej, to jest z małemi zmianami przedłożenia rządowego, Sejm bowiem poczynił małe zmiany redakcyjne, mianowicie w art. 1 raz jest powiedziane „o obszarze 2.640 m”, a potem w końcu tego artykułu powiedziane jest o „powierzchni”. Trzeba utrzymać albo jeden, albo drugi termin, to też Sejm wprowadził zmianę, zastępując wyraz „o obszarze” wyrazem „ o powierzchni”, a w końcowem zdaniu dodał wyjaśnienie „o łącznej powierzchni”, a to dlatego „łącznej”, że są tam 2 domy.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#LudwikJózefEvert">Wnoszę: Wysoki Senat raczy uchwalić tę ustawę w redakcji uchwalonej przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tej ustawy, zechce wstać. Stoi większość, ustawa została przyjęta bez zmian.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej o projekcie ustawy o użyciu broni przez wartowników cywilnych, będących pod nadzorem Ministerstwa Spraw Wojskowych (druki senackie nr 27 i 40).</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Petrażycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszPetrażycki">Wysoka Izbo! Projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, pozornie należy do dziedziny drobnych ustaw, w rzeczywistości jednak ma pewną wagę, pewien ciężar gatunkowy, bowiem dotyczy uprawnienia wartowników cywilnych, będących pod nadzorem Ministerstwa Spraw Wojskowych, do dysponowania życiem ludzkiem.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszPetrażycki">Celowość instytucji wartowników cywilnych nie ulega najmniejszej wątpliwości, albowiem od czasu wprowadzenia tej instytucji władzy wojskowej zostało umożliwione intensywniejsze szkolenie żołnierzy, zwłaszcza w zespołach, co było częstokroć prawie uniemożliwione do do czasu powstania tej instytucji, żołnierze bowiem byli rozproszkowani celem pilnowania i chronienia objektów wojskowych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#TadeuszPetrażycki">Kwestja użycia broni przez rozmaite kategorje osób uprawnionych uregulowana jest szeregiem ustaw, a mianowicie: rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 lutego 1928 r. o użyciu broni przez organa służby bezpieczeństwa publicznego i ochrony granic (Dz. U. R. P. Nr 27, poz. 243); 2) rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 7 marca 1928 r. w sprawie organizacji więziennictwa (Dz. U. R. P. Nr 29, poz. 272); 3) rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o Straży Granicznej (Dz. U. R. P. Nr 37, poz. 349); 4) dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 12 grudnia 1930 r. o Żandarmerji (Dz. U. R. P. Nr 2, poz. 6); 5) rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 września 1932 r. o broni, amunicji i materjałach wybuchowych (Dz. U. R. P. Nr 94, poz. 807) i 6) ustaw z dnia 13 marca 1934 r. o ochronie porządku na kolejach użytku publicznego (Dz. U. R. P. Nr 32, poz. 285). Pozatem istnieje szereg rozporządzeń, wydanych przez ministrów do powyższych ustaw.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#TadeuszPetrażycki">Jeżeli chodzi specjalnie o uprawnienia osób wojskowych do użycia broni, to postanowienia odnośne są uregulowane rozmaitemi przepisami, a więc kodeksem karnym wojskowym; w szczególności art. 10 kodeksu karnego wojskowego stanowi o tych wypadkach, kiedy przełożony może użyć broni w stosunku do podwładnego celem wymuszenia posłuchu. Następnie Regulaminami Służby Wewnętrznej, a więc częścią II regulaminu, który w punkcie 17 reguluje uprawnienia oficera do pozbawienia życia podwładnego w czasie walki wtedy, gdy podwładny okazuje tchórzostwo, rzuca broń i t. p. i częścią VII regulaminu, który w punkcie 34 reguluje prawo użycia broni przez wartownika wojskowego.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#TadeuszPetrażycki">Jak Wysoka Izba widzi z powyższego sprawozdania, sprawę użycia broni przez pewne kategorje uprawnionych osób reguluje szereg przepisów. Otóż w Sejmie była podniesiona kwestja wprowadzenia jednej ustawy.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#TadeuszPetrażycki">Oczywiście teoretycznie jest to zupełnie możliwe, ale osobiście uważam, że pod względem praktycznym nie jest wskazane wprowadzenie jednej ustawy, a to z tego względu, że warunki, w których pełnią służbę kategorje osób uprawnionych do użycia broni, są bardzo rozmaite. Przytoczę dla przykładu, to nie będzie wymagało żadnego uzasadnienia, jak różną jest służba policjanta od wojskowego, który pełni służbę w straży granicznej, i znów jak różną jest służba wojskowego, pełniącego służbę w straży granicznej, od służby wartownika cywilnego, chroniącego mienie wojskowe i t. d.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#TadeuszPetrażycki">Sprawa użycia broni przez wartowników cywilnych dotychczas była regulowana rozkazem Ministra Spraw Wojskowych z 1928 r. W myśl art. 18 pkt. 2 lit. c przepisów wprowadzających wojskowy kodeks karny wartownicy cywilni, którzy chronią mienie wojskowe, podlegają sądom wojskowym. W myśl art. 105 kodeksu karnego wojskowego wartownicy cywilni odpowiadają za popełnione czyny przestępcze, ujęte w art. 81, 82 i 92 kodeksu karnego wojskowego, w myśl przepisów tego kodeksu.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#TadeuszPetrażycki">Sejm w rządowym projekcie ustawy wprowadził zasadniczą zmianę w art. 1, a mianowicie rozszerzył uprawnienia i nałożył obowiązki, przewidziane w ustawie o wartownikach, zatrudnionych w administracji wojskowej i przedsiębiorstwach wojskowych, i na wartowników, pełniących służbę w przedsiębiorstwach prywatnych, które wykonywają materjały na potrzeby obrony Państwa i zarządzeniem Ministerstwa Spraw Wojskowych są chronione przez wartowników cywilnych.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#TadeuszPetrażycki">W konsekwencji Wydaje się, że byłoby celowem, aby ci wartownicy, którzy są pod względem praw i pod względem obowiązków zrównani z wartownikami, pełniącymi służbę w wojskowych przedsiębiorstwach państwowych i w rozmaitych urzędach administracji wojskowej, byli również zrównani z nimi i co do odpowiedzialności, innemi słowy, ażeby podlegali tak samo właściwości sądów wojskowych.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#TadeuszPetrażycki">Kwestja ta była podniesiona na Komisji Wojskowej i p. gen. Składkowski w imieniu Rządu oświadczył, że zagadnienie to będzie rozważone przez Rząd.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#TadeuszPetrażycki">Sejm zmienił również art. 3 projektu rządowego w tym kierunku, że rozszerzył uprawnienia i obowiązki wartowników, chroniących mienie wojskowe, wychodząc z założenia, że niemożność użycia broni przez wartownika w obawie zagrożenia życiu osób postronnych zupełnie utrudnia odparcie napadu lub zamachu np. na prochownię, co w skutkach może przynieść śmierć lub kalectwo wielu osób.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#TadeuszPetrażycki">Inne poprawki Sejmu mają charakter stylistyczny.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#TadeuszPetrażycki">Na posiedzeniu Komisji Wojskowej była szczegółowo rozważona treść tytułu pod kątem widzenia zgodności tytułu z treścią ustawy, a następnie również szczegółowo była omawiana kwestja ewentualnej zmiany art. 2 w ustępie 1 i art. 3. Mianowicie podniesiona była na Komisji Wojskowej kwestja, iż te postanowienia wprowadzają moment subjektywnej oceny niebezpieczeństwa i subjektywnej oceny oczywistej niezbędności użycia broni.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#TadeuszPetrażycki">Wyrażone były obawy, czy to nie sparaliżuje sprężystości działania wartowników. Po obszernej dyskusji Komisja Wojskowa przyszła do przekonania, że przepisy te są jednakże celowe, albowiem dają gwarancję, iż wartownicy nie nadużyją prawa użycia broni.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#TadeuszPetrażycki">Projektowana ustawa została jednogłośnie uchwalona przez Komisję Wojskową.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#TadeuszPetrażycki">W imieniu Komisji Wojskowej wnoszę: Wysoki Senat uchwalić raczy projekt ustawy, podany w druku nr 43, wraz ze zmianami, które są uwidocznione w druku nr 75.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderPrystor">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tej ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że ustawa została przyjęta bez zmian.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderPrystor">Przechodzimy do ostatniego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wojskowej o projekcie ustawy w sprawie zmiany ustawy z dnia 18 grudnia 1920 r. o pocztach, radjo-telegrafach, telegrafach i telefonach w czasie wojny (druki senackie nr 24 i 41).</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AleksanderPrystor">Głos ma sprawozdawca s. Kudelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StefaniaKudelska">Wysoka Izbo! Ustawa, którą mam zaszczyt przedstawić, nie jest niczem nowem, gdyż jest tylko rozwinięciem i uzupełnieniem ustawy z dnia 18 grudnia 1920 r. o pocztach, radjotelegrafach, telegrafach i telefonach w czasie wojny, wydanej w swoim czasie w Dzienniku Ustaw Nr 7 z 1921 r. W obecnem ujęciu ustawa ta jest, jak zaznaczyłem, rozszerzeniem, uzupełnieniem i sprecyzowaniem. Rozszerzenie dotyczy przedewszystkiem zasięgu czasu, kiedy ustawa będzie stosowana.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StefaniaKudelska">O ile w ustawie poprzedniej podany jest termin ogólnikowy: „w czasie wojny i grożącego Państwu niebezpieczeństwa”, nowy projekt ustawy w ust. 2 wprowadza zmianę następującej treści: „gdy tego wymaga interes obrony Państwa, stwierdzony uchwałą Rady Ministrów, powziętą na wniosek Ministra Spraw Wojskowych”.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StefaniaKudelska">Drugie rozszerzenie dotyczy sprawdzenia, kto zostaje podporządkowany interesom obrony Państwa. O ile tekst ustawy poprzedniej podawał zupełnie ogólnikowy termin „Poczta, radjotelegraf, telegraf i telefon”, obecny tekst precyzuje: „władze i urzędy telegraficzne, telefoniczne oraz organa służby teletechnicznej”. Specjalnie służba teletechniczna w poprzedniej ustawie nie była wymieniana, zaś projekt obecnej ustawy precyzuje, że wszystkie organa służby teletechnicznej również są objęte tym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#StefaniaKudelska">Dość poważna zmiana w nowym projekcie ustawy wprowadzona jest w ust. 7. Zmiana ta jest spowodowana zasadniczą zmianą ustroju Państwa. Poprzednia ustawa w punkcie dotyczącym odpowiedzialności osobistej pracowników i funkcjonarjuszów poczt, telegrafów i telefonów przewidywała, że dekretem Naczelnika Państwa mogą oni być w pewnych wypadkach poddawani władzy sądów wojennych. Obecnie art. 6 projektu ustawy przewiduje: że „Funkcjonarjusz lub pracownik poczt, telegrafów i telefonów, który w warunkach przewidzianych w art. 1 porzuca samowolnie służbę, albo umyślnie narusza lub zaniedbuje obowiązki służbowe, albo też umyślnie dopuszcza się innego działania lub zaniechania, obniżającego sprawność poczt, telegrafów i telefonów lub zagrażającego ruchowi komunikacji pocztowej, telegraficznej i telefonicznej, podlega karze więzienia do lat 5”. Ustęp ten wywołany jest koniecznością ustawowego i bardzo dokładnego określenia odpowiedzialności osobistej pracowników. Ponieważ nie wszystkie instytucje, służące sprawom łączności, będą podlegały militaryzacji, ponieważ część ich będzie w dyspozycji własnej wojska, ale nie będzie podlegała militaryzacji, jest koniecznem, aby się znalazł w ustawie odpowiedni artykuł, aby zapobiec sabotażowi, który może obca dywersja na naszym terenie prowadzić.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#StefaniaKudelska">Pozatem trzecia zmiana, jaką ta ustawa wprowadza, wypływa z dekretu Pana Prezydenta Rzeczypospolitej z września 1934 r. o obowiązku służby wojskowej; zmiana ta mianowicie ustala, iż ustawa niniejsza obejmuje nietylko mężczyzn, lecz i kobiety. Jest to konsekwencją dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej, iż do wojskowej służby pomocniczej mogą być powoływane kobiety, które się ochotniczo zgłoszą.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#StefaniaKudelska">Ta ustawa również przewiduje, że osoby, stale zatrudnione we władzach i urzędach pocztowych, jak również osoby, które posiadają odpowiednie przeszkolenie, a więc w swoim czasie przeszkolenie to musiały uzyskać, czyli podpadają pod dekret Prezydenta Rzeczypospolitej, będą musiały być powołane. Więc rzecz zrozumiała, że w konsekwencji dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej ustawa musiała objąć i te osoby.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#StefaniaKudelska">To są zasadnicze zmiany, które wprowadzone są w nowym projekcie ustawy w porównaniu z ustawą 18 grudnia 1920 r. Żadnych poprawek zasadniczych do projektu ustawy przedłożonego przez Rząd nie wprowadzono. Zmiany sejmowe są zmianami czysto stylistycznemi. Pozatem jest zmieniona numeracja artykułów: art. 2 staje się art. 3, a art. 3 artykułem 2, to znaczy, że przedtem jest umieszczone upoważnienie Ministra Spraw Wojskowych do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw tekstu ustawy, a następny artykuł dotyczy wykonania ustawy przez Ministra Spraw Wojskowych.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#StefaniaKudelska">Ustawa ta na Komisji Wojskowej Senatu żadnych sprzeciwów nie wywołała, przyjęta była jednogłośnie. W imieniu Komisji Wojskowej proszę Wysoką Izbę o przyjęcie ustawy w brzmieniu, uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AleksanderPrystor">Nikt do głosu nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem zreferowanej tylko co ustawy, zechce wstać. Stoi większość. Stwierdzam, że ustawa została przyjęta bez zmian.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AleksanderPrystor">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Następne posiedzenie odbędzie się jutro o godz. 10 z porządkiem dziennym Panom rozdanym.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#AleksanderPrystor">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 52.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>