text_structure.xml
90.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po poł.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Obecni przedstawiciele Rządu: Minister Przemysłu i Handlu — Czesław Klarner, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości — Julian Siennicki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanWoźnicki">Otwieram posiedzenie. Protokół 108 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 109 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Kaniowski i Koerner. Listę mówców prowadzi s. Kaniowski.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanWoźnicki">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#Komentarz">Interpelacja s. Bojki i tow. z Klubu P. S. L. Piast do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie przeniesienia zbiorów z zamku Rapperswilskiego do kraju.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#Komentarz">Interpelacja s. Błyskosza i tow. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie niewypłacenia w ub. miesiącu dodatku remuneracyjnego osobom wojskowym, pobierającym dodatek za odkomenderowanie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#Komentarz">Interpelacja s. Cieńskiego i tow. do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie katastrofalnego położenia rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanWoźnicki">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanWoźnicki">Panowie Senatorowie! Mam smutny obowiązek zawiadomić Panów Senatorów, że w dniu 25 lipca r. b. zakończył życie w wieku lat 61 senator Jehuda Lejb Kowalski. Zmarły senator przez 26 lat pełnił obowiązki rabina we Włocławku, gdzie zaskarbił sobie szacunek i sympatię wszystkich obywateli. Brał wybitny udział w życiu społecznem jako krzewiciel oświaty wśród współwyznawców. Jako senator i obywatel był rzecznikiem i przykładem rzetelnej pracy dla dobra Państwa Polskiego jako całości. Cześć Jego pamięci!</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanWoźnicki">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych i Wojskowych o projektach ustaw :</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanWoźnicki">a) o ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką w przedmiocie wzajemnego dopuszczenia lekarzy i położnych do wykonania praktyki (druk sejm, nr 450);</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanWoźnicki">b) w sprawie ratyfikacji konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polska a Republiką Czechosłowacką i dołączonych do niej załączników A, B, C, D, E (konwencja weterynaryjnego), F oraz Protokółu końcowego (druk sejm, nr 1996);</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanWoźnicki">c) w sprawie ratyfikacji protokółu dodatkowego do konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką (druk sejm, nr 2044);</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanWoźnicki">d) w sprawie ratyfikacji traktatu koncyliacyjnego i arbitrażowego pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką (druk sejm, nr 1997);</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanWoźnicki">e) w sprawie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką o zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu w dziedzinie bezpośrednich podatków państwowych (druk sejm. nr 2054);</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JanWoźnicki">f) w sprawie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką w sprawie ochrony prawnej i pomocy prawnej w sprawach podatkowych (druk sejm, nr 2055);</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JanWoźnicki">g) w sprawie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką o zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu w dziedzinie podatków spadkowych (druk sejm, nr 2053);</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JanWoźnicki">h) w sprawie ratyfikacji umowy pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką w sprawach prawnych i finansowych (druk sejm, nr 2052);</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JanWoźnicki">i) w sprawie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką w przedmiocie uregulowania obrotu prawnego w sprawach cywilnych, karnych i niespornych (druk sejm, nr 2043);</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JanWoźnicki">j) w sprawie ratyfikacji konwencji turystycznej pomiędzy Rzecząpospolitą a Republiką Czechosłowacką z dnia 30 maja 1925 r. (druk sejm, nr 2047);</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JanWoźnicki">k) w sprawie ratyfikacji konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką o ułatwieniach w małym ruchu granicznym (druk sejm, nr 2046).</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JanWoźnicki">Głos ma sprawozdawca s. Buzek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefBuzek">Wysoki Senacie! Traktaty, zawarte między Polską a Czechosłowacją w roku bieżącym, będące przedmiotem dzisiejszych naszych obrad, są logiczną konsekwencją pokojowej polityki Rzeczypospolitej Polskiej. Polityka ta, odpowiadająca najlepiej interesom politycznym i gospodarczym Rzeczypospolitej i znalazła najwyrazistszy swój wyraz w fakcie podpisania przez Rzeczpospolitą protokołu genewskiego z dnia 2.X.1924 r. Ponieważ protokół genewski stanowi ideową podstawę najważniejszych traktatów z Czechosłowacją, będących na porządku dziennym dzisiejszych obrad pozwolą Szanowni Panowie, iż przypomnę Idee przewodnie tegoż protokółu podpisanego zarówno przez Polskę, jak i Czechosłowację.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefBuzek">„Przejęte mocnem postanowieniem zapewnienia i utrzymania ogólnego pokoju, oraz bezpieczeństwa narodów, których istnienie, niezależność lub terytoria mogłyby być zagrożone.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefBuzek">Uznając solidarność, która jednoczy członków społeczności międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefBuzek">Stwierdzając, iż wojna agresywna jest wyłanianiem się z tej solidarności i jest zbrodnią międzynarodową.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JózefBuzek">Pragnąc ułatwić całkowite zastosowanie cysternu przewidzianego w pakcie Ligi Narodów, a mającego na celu pokojowe załatwienie sporów między państwami oraz zapewnienie represji zbrodni międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JózefBuzek">I w celu uskutecznienia, jak to przewiduje art. 8 paktu, redukcji zbrojeń narodowych do minimum, dającego pogodzić się z bezpieczeństwem narodowem, oraz z wypełnieniem zobowiązań międzynarodowych, nałożonych przez wspólne działanie, zobowiązały się państwa, protokół podpisujące w art.2 „nie uciekać się w żadnym wypadku do wojny, ani między sobą, ani przeciwko innemu państwu, które w poszczególnym wypadku przyjmie wszelkie zobowiązania, protokółem genewskim ustalone, za wyjątkiem wypadków przeciwdziałania aktom agresji lub wypadków, w których państwa działają w zgodzie z Radą lub Zgromadzeniem Ligi Narodów, według przepisów statutu Ligi Narodów i protokółu genewskiego”.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JózefBuzek">Jak wiadomo protokół genewski nie został ratyfikowany, to też Polska postanowiła zasady protokółu wcielić w życie przez zawarcie traktatów ze wszystkiemi państwami, które uznając nienaruszalność granic Rzeczypospolitej i całość je i terytorium, zrzekają się uroczyście wszelkich agresji przeciwko Rzeczypospolitej i pragną załatwiać wszelkie spory, któreby ewentualnie między niemi, a Rzecząpospolitą wybuchły, w drodze pokojowej przez poddanie tych sporów procedurze koncyliacyjnej i arbitrażowej.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JózefBuzek">Wobec tego, iż sąsiad nasz wschodni grozi nam ciągle widmem rewolucji komunistycznej, wobec tego, iż zachodni nasz sąsiad dostosował cała swoją politykę do tego, by zabrać nam rdzenne polskie województwa Rzeczypospolitej i pozbawić nas równocześnie dostępu do morza, i bogactw kopalnianych i przemysłowych Śląska Górnego, było dla Polski rzeczą tem konieczniejszą zacieśnić stosunki polityczne z temi państwami, które będąc tak samo, co Polska zagrożone przez imperializm niemiecki, względnie przez przewrotową zaborczość Sowietów, muszą upatrywać w Polsce swojego naturalnego sojusznika. W tym celu należało zlikwidować wszelkie spory natury politycznej, istniejące między Polską a temi państwami i stworzyć między niemi tę atmosferę przyjaźni i zaufania, która jest pierwszym warunkiem utworzenia jednego zwartego frontu tych państw przeciw niebezpieczeństwom im zagrażającym. Celom tym służą między innemi traktaty polsko-czechosłowackie, będące obecnie przedmiotem obrad, tudzież traktat arbitrażowy, zawarty z państwami bałtyckiemi, a uchwalony przez Senat na poprzedniem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JózefBuzek">Traktatów polsko-czechosłowackich, o których przyjęcie imieniem Komisji Spraw Zagranicznych Wysoki Senat upraszam, jest 10, a ściślej 11. Treść tych traktatów jest bardzo różna. Pod względem znaczenia politycznego można traktaty te podzielić na 3 kategorie. Niektóre z tych traktatów czyniąc zadość potrzebom życia, nie różnią się od traktatów zawartych z innemi państwami i nie posiadają dalej idącego znaczenia politycznego. Traktatów tych trzeciorzędnego znaczenia politycznego szczegółowo omawiać nie zamierzam. Do tej kategorii należy 5 traktatów następujących:</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JózefBuzek">Na pierwszem miejscu pod względem chronologicznym należy wymienić podpisaną w Warszawie dnia 23 września 1922 r. umowę w przedmiocie wzajemnego dopuszczania lekarzy i akuszerek do wykonywania praktyki. Umowa ta stanowi o warunkach, którym lekarze i akuszerki jednej ze stron układających się winni czynić zadość celem uzyskania prawa praktyki w strefie pogranicznej względnie w miejscowościach kąpielowych strony drugiej.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JózefBuzek">Drugim chronologicznie traktatem tej samej kategorii jest umowa podpisana w Pradze dnia 6 marca 1925 r. — w przedmiocie obrotu prawnego w sprawach cywilnych, karnych i niespornych.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JózefBuzek">Umowa ta normuje ochronę prawną obywateli polskich w sprawach cywilnych na obszarze Republiki Czechosłowackiej, tudzież ochronę prawną obywateli czechosłowackich na obszarze Rzeczypospolitej, określa pomoc prawną w sprawach cywilnych i udzielanie odpisów z aktów stanu cywilnego, normuje orzecznictwo w sprawach małżeńskich kompetencję władz w sprawach w przedmiocie ślubności pochodzenia, normuje sprawy opieki i kurateli i kompetencje władz W sprawie uznania osoby za zmarłą, względnie za zaginioną, a nareszcie normuje sporządzenie i uwierzytelnianie dokumentów sądowych, dokumentów prywatnych i dokumentów władz administracyjnych. W rozdziale 2 normuje umowa ta wydawanie przestępców! prawo pościgu za zbrodniarzami na obszarze drugiej strony, pomoc prawną w sprawach karnych i koszty pomocy prawnej w tych sprawach. Wszystkie te przepisy odpowiadają przepisom, przyjętym w stosunkach sądowych państw cywilizowanych.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JózefBuzek">To samo dotyczy 3 umów podpisanych dn. 23IV 1925 r. w Warszawie, a dotyczących spraw podatkowych. Pierwsza z tych umów normuje ochronę prawną i pomoc prawną w sprawach podatkowych. Druga umowa została zawartą celem zapobieżenia podwójnemu opodatkowaniu w dziedzinie bezpośrednich podatków państwowych, trzecia zaś ma na celu zapobiegać dwukrotnemu opodatkowaniu w dziedzinie podatków spadkowych. Umowy te odpowiadają potrzebie ułatwienia wzajemnych stosunków gospodarczych przez zabezpieczenie obopólnych obywateli przed podwójnem opodatkowaniem.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JózefBuzek">Znacznie większe znaczenie od omówionych właśnie 5 traktatów posiada dalszych 5 traktatów, z których dwa zostały podpisane w Pradze dn. 30/V b. r., 3 zaś w Warszawie dn. 23/IV b. r. Traktaty 3 podpisane w Warszawie są pierwszorzędnego znaczenia politycznego, podczas gdy znaczenie 2 innych traktatów podpisanych w Pradze jest więcej drugorzędne. Są to mianowicie, konwencja o małym: ruchu granicznym i konwencja turystyczna.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JózefBuzek">Utrzymanie przyjaźni między narodami wymaga cywilizowanych stosunków na granicy państwowej, wymaga usunięcia przeszkód, stojących na drodze swobodnej cyrkulacji osób i dóbr, a więc zwłaszcza przeszkód, wynikających z przepisów celnych i paszportowych.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JózefBuzek">W chwili obecnej nie można marzyć o zniesieniu przepisów cłowych, tamujących swobodę ruchu na granicy Państwa, to też musimy się kontentować usunięciem najgorszych i najdotkliwszych uciążliwości cłowych. Co się tyczy zniesienia przepisów paszportowych, a zwłaszcza zniesienia przymusu paszportowego i przymusu wizowego, to nie brakło już poważnych głosów, domagających się zniesienia przynajmniej tej przeszkody, tamującej swobodę ruchu osobowego między obu Państwami. Przypominam, iż już przed rokiem uchwalił Wysoki Senat rezolucję; wzywającą Rząd do zawarcia umowy z naszymi sąsiadami z południa i zachodu, któraby zniosła w stosunkach między tymi państwami a Polską przymus wizowania paszportów.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JózefBuzek">Rząd nasz niestety nie zastosował się do tej uchwały Senatu. Dopiero pertraktacje polityczne z Czechosłowacją doprowadziły do tego, iż przynajmniej dla całego ruchu granicznego i dla ruchu turystycznego znosi się przymus paszportowy, tudzież niektóre szczególnie przykre przepisy celne. Postęp ten nie jest duży, ale w każdym razie oznacza on pewien krok naprzód, a mamy nadzieję, iż za tym krokiem pójdą dalsze, ułatwiające większe zbliżenie się obu narodów.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JózefBuzek">Jeżeli konwencje o małym ruchu granicznym i konwencja turystyczna mają osiągnąć swój cel naczelny — zbliżenia obu narodów i stworzenia cywilizowanych stosunków na wspólnych granicach, muszą być interpretowane w tym właśnie duchu. W tym celu powinien być pas graniczny możliwie szeroko oznaczony. Zwłaszcza konieczne jest to na Śląsku, gdzie granica rozdarła na dwie części kraj wysoce uprzemysłowiony i bardzo gęsto zaludniony.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JózefBuzek">Mamy nadzieję, iż o ile chodzi o Śląsk, oba Rządy zrobią jak najintensywniejszy użytek z przepisów art 32 Konwencji o małym ruchu granicznym, że dla Śląska zgodzą się na przyznanie specjalnych ułatwień osobowych i rzeczowych w pasie granicznym. Pod tym względem żądamy jako minimum, by przynajmniej już obecnie istniejące specjalne ułatwienia były nadal stosowane pomimo iż wychodzą poza przepisy art. 1–30 konwencji. Mamy nadzieję, iż oba Rządy będą przepisy art. 1 do 30 uważały, jako minimum ułatwień w małym ruchu granicznym i że chętnie się zgodzą na dalsze ułatwienia w drodze przepisanej w art. 32 konwencji. W tym celu upraszam Wysoki Senat o uchwalenie następującej rezolucji: „Senat wzywa Rząd, by w porozumieniu z Rządem Czechosłowackim utrzymał w mocy i rozszerzył specjalne ułatwienia osobowe i rzeczowe, obowiązujące obecnie w niektórych częściach lub punktach pasa granicznego”.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JózefBuzek">Z żywym zadowoleniem witamy także zawarcie drugiej konwencji, podpisanej dnia 30 maja 1925 roku to jest konwencji turystycznej. Celem tej konwencji jest zniesienie przymusu paszportowego dla turystów, pragnących zwiedzić graniczne góry.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JózefBuzek">Góry znajdujące się na granicy Polski i, Czechosłowacji, były z powodu swych przyrodzonych piękności, licznych schronisk i hoteli górskich na szczytach gór, już przed wojną celem wycieczek tysiącznych rzesz turystów. Kto jak ja, miał sposobność przechodzić szczytami gór od Radogoszczu na Morawach przez największy szczyt na Śląsku Cieszyńskim, Łysą Górę, do Białego Krzyża na granicy Moraw, Śląska i Słowacji, stamtąd do Jaworowy i na Czantorię a dalej przez Stożek na Baranią do źródeł Wisły, stamtąd zaś przez szczyt Pilsko na Babią Górę, dalej do Tatr, a z Tatr przez Pieniny do doliny Popradu i Krynicy, ten potwierdzi, że cała ta okolica stanowi teren turystyczny pierwszej klasy. Przed wojną żadne przeszkody natury prawnopaństwowej nie przeszkadzały turystom w zwiedzaniu tych cudnych okolic. Obecnie przecina granica państwowa teren ten na dwie części, co ogranicza bardzo wolność i swobodę ruchu turystycznego. Otóż zadaniem konwencji jest przywrócenie dawnej swobody ruchu turystycznego przez zniesienie przymusu paszportowego dla turystów.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JózefBuzek">Konwencję tę witamy jako dowód pełnych zaufania stosunków wzajemnych między obu państwami, jako zapowiedź zniesienia w przyszłości przymusu paszportowego nie tylko dla turystów, ale dla wszystkich obywateli obu państw, pragnących udać się na obszar drugiej strony. Uważam, iż jest najwyższy czas, by przynajmniej w stosunku do Czechosłowacji znieść przymus paszportowy, albo conajmniej wizowy. Pamiętajmy, iż Rzesza Niemiecka zniosła właśnie co przymus paszportowy i wizowy dla Austrii Niemieckiej, co ma bardzo wybitne znaczenie polityczne. Polska i Czechosłowacja powinnyby odpowiedzieć zniesieniem conajmniej przymusu wizowego dla obopólnych obywateli.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JózefBuzek">Manifestacja taka miałaby bezwątpienia dodatnie skutki polityczne i podniosłaby międzynarodowe znaczenie obu państw.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JózefBuzek">Z tego powodu upraszam Wysoki Senat o uchwalenie rezolucji następującej:</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#JózefBuzek">„Senat wzywa Rząd, by zawarł z Czechosłowacją umowę paszportową, znoszącą dla obywateli obu stron, udających się na obszar strony drugiej przymus paszportowy, a przynajmniej przymus wizowy”.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JózefBuzek">Jeżeli więc umowa o małym ruchu granicznym i umowa turystyczna mają dość duże znaczenie polityczne, to tem większe znaczenie polityczne posiadają następujące trzy umowy, podpisane dnia 23 kwietnia 1925 r. w Warszawie;</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JózefBuzek">1. Umowa w sprawach prawnych i finansowych, czyli t. zw. umowa likwidacyjna.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JózefBuzek">2. Konwencja handlowa.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JózefBuzek">3. Traktat koncyliacyjny i arbitrażowy.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JózefBuzek">Wszystkie trzy traktaty tworzą politycznie jedną całość i były przez Polskę traktowane zawsze junctim. Komisja Spraw Zagranicznych uważa, że powinny być także razem ratyfikowane. By zapewnić utrzymanie junctim między temi trzema traktatami także w stadium ratyfikacji, upraszam w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych o uchwalenie następującej rezolucji:</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JózefBuzek">„Senat wzywa Rząd do ścisłego przestrzegania zasady, iż wymiana ratyfikacji umowy likwidacyjnej, umowy handlowej tudzież umowy arbitrażowej winna być dokonana równocześnie.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JózefBuzek">Polska stała zawsze na stanowisku, iż powinna zapewnić ludności polskiej w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego ochronę jej praw narodowych w drodze traktatu, zawartego z Czechosłowacją. Losy ludności polskiej w Czechosłowacji tak żywo interesują wszystkich Polaków, iż każdy Rząd Rzeczypospolitej Polskiej, któryby nie uwzględniał należycie słusznych postulatów tej ludności, znalazłby się bardzo rychło w opozycji z większością narodu Polskiego i nie byłby w stanie kontynuować nadal rozpoczętej polityki. Polityka zagraniczna Rzeszy Niemieckiej zagraża w równej mierze całości i niezawisłości Polski i Czechosłowacji, wobec czego jednolity front obu Państw w polityce zagranicznej staje się koniecznością. Chodzi o to, by ten postulat rozumu stał się u obu narodów także potrzebą uczuć. W tym celu musi naród polski wiedzieć, iż naród czeski żywi rzeczywiście przyjacielskie uczucia wobec narodu polskiego. Jako próbę tych uczuć uważa naród nasz traktowanie ludności polskiej w Czechosłowacji.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JózefBuzek">W ten sposób konwencja likwidacyjna, zawierająca w swej części trzeciej przepisy o ochronie obopólnych mniejszości, jest psychologiczną podstawą obu innych Konwencji, a zwłaszcza Konwencji arbitrażowej. To pierwszorzędne znaczenie przepisów o ochronie mniejszości, znajduje swój jasny wyraz w przepisie, iż umowa o ochronie mniejszości nie może być wypowiedziana przed upływem 12 lat, podczas gdy Konwencja arbitrażowa może być wypowiedzianą już po 5-ciu latach, umowa handlowa nawet już po roku. W ten sposób zaznaczono jak najwyraźniej dominujące znaczenie umowy o ochronie mniejszości dla stosunków politycznych, między Polską a Czechosłowacją. Z tego powodu należy nam najprzód omówić w krótkości przepisy o ochronie mniejszości.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#JózefBuzek">Jak już zaznaczyłem, przepisy o ochronie mniejszości stanowią część trzecią umowy likwidacyjnej. Umowa ta zawiera oprócz przepisów o ochronie mniejszości, mających trwałe znaczenie, tylko przepisy natury przejściowej, jak przepisy w sprawie amnestii, w sprawie uregulowania kwestji obywatelstwa ludności na obszarze Śląska Cieszyńskiego, Orawy i Spiszą, w sprawie podziału aktów, w sprawie likwidacji majątku kraju śląskiego i byłych komitatów Orawy i Spiszą jakoteż innych korporacji, w sprawie uregulowania ciężarów emerytalnych co do pracowników samorządowych, w sprawie Śląskiego Zakładu Kredytowego i innych spraw finansowych, wynikających z podziału Śląską. Oprócz tego zawiera część 8 umowy, przepisy o uregulowaniu dawnych pretensji i zobowiązań pieniężnych między obopólnymi obywatelami. Przepisów tych tutaj omawiać nie będziemy, znaczenie polityczne pierwszego stopnia posiadają bowiem tylko przepisy o ochronie mniejszości, tudzież przepisy części 9, ustanawiającej Komisję Mieszaną i Sąd Rozjemczy do usuwania nieporozumień i rozsadzania wielkich sporów, mogących powstać przy wykonywaniu przepisów o ochronie mniejszości i innych przepisów umowy likwidacyjnej.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#JózefBuzek">Z przepisów umowy o ochronie mniejszości przytaczamy przedewszystkiem przepis art. 13. w myśl którego dla określenia narodowości lub języka ojczystego jest miarodajne oświadczenie interesowanej osoby albo jej przez prawo powołanego zastępcy, a to w ramach ustaw państwowych. Jakikolwiek sposób przyniewalającego wynarodowienia jest niedozwolony. W szczególności oświadczają obie umawiające się strony, że uważają za sprzeczne z prawem wszelkie wywieranie nacisku na rodziców, aby powysyłali dzieci do szkół z innym językiem nauczania, niż ich język ojczysty.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#JózefBuzek">W myśl art. 18 umowy mają dalej nauczyciele i kierownicy szkół powszechnych, jak również inspektorowie szkół powszechnych być tej samej narodowości, co dzieci szkolne. W ten sposób będą polskie szkoły w Czechosłowacji miały polskich nauczycieli i polskich instruktorów, czeskie szkoły na Wołyniu zaś będą miały nauczycieli Czechów i czeskiego inspektora szkolnego. Przytem mogą w myśl art. 19 uczyć w szkołach polskich w Czechosłowacji nauczyciele, którzy uzyskali kwalifikacje nauczycielskie w Polsce, zaś w szkołach czeskich na Wołyniu będą mogli uczyć nauczyciele, którzy uzyskali kwalifikacje, nauczycielskie w Czechosłowacji. Przepis ten świadczy najlepiej o tej atmosferze zaufania, jaka stała się możliwą wskutek zawarcia trzech konwencji, podpisanych dnia 23 kwietnia. Atmosfera ta zaufania jest konieczną, by przepisy o ochronie mniejszości były wykonywane zgodnie z duchem tych przepisów. Należy bowiem zaznaczyć, iż niektóre z przepisów konwencji nakładają na obie strony więcej moralny obowiązek, aniżeli obowiązek ściśle prawny. Prawne obowiązki, wynikające z konwencji, możnaby ewentualnie w najgorszym razie wyegzekwować na stronie drugiej za pomocą przepisów o postępowaniu w sprawach spornych. Natomiast wykonanie obowiązków natury więcej moralnej można sobie zapewnić tylko w ten sposób, iż atmosfera wzajemnego zaufania między obu narodami będzie wzrastała, a równocześnie wzrośnie to zrozumienie w szerokich sferach obu narodów i u władz rządowych, iż dobre traktowanie mniejszości jest pierwszym warunkiem stałej i ścisłej przyjaźni i jednego frontu politycznego na zewnątrz. W ten sposób dadzą się także odpowiednio załatwić te kwestie ochrony mniejszości, które jak naprzykład sprawa polskich szkół średnich, szkól rolniczych i przemysłowych w Czechosłowacji, nie zostały w umowie uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#JózefBuzek">Mamy nadzieję, iż wskutek zawarcia traktatów, nastaną na Śląsku Cieszyńskim dla ludności polskiej lepsze czasy, iż zarówno rząd czeski, jak i publicystyka wystąpią przeciw wszelkim objawom szowinizmu i tendencjom wynaradawiającym i przyczynią się w ten sposób do osiągnięcia doniosłych celów umowy likwidacyjnej.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#JózefBuzek">Podczas, gdy celem umowy o ochronie mniejszości jest usunięcie tego materiału palnego, któryby psuł stosunki między obu narodami, wskutek skarg ludności polskiej na ucisk narodowy, jest celem umowy handlowej usunięcie tarć miedzy obu narodami w dziedzinie ekonomicznej. Niestety, celom tym nie może umowa handlowa uczynić w tej mierze zadość, jakby to w interesie obu państw życzyć należało.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#JózefBuzek">Najważniejszą częścią każdej umowy handlowej jest umowa celna, stanowiąca o tem, jakiej taryfie celnej mają podlegać towary, importowane z jednego państwa do drugiego. Go do tego, przyznają sobie oba państwa w art. 9 klauzulę największego uprzywilejowania, w art. 10 i 11 zaś przyrzekają sobie wzajemnie zniżki ceł na szereg towarów, wymienionych na listach A, B, C i D, dodanych do traktatu. Zniżki te są z reguły podane w procentach stawek każdocześnie obowiązującej w danym kraju taryfy celnej, są więc o względnej tylko wartości. Wystarczy pod tym względem przytoczyć przykład następujący:</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#JózefBuzek">Cło na kapustę kwaszoną wynosiło na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dn. 26 czerwca 1924 r. w sprawie taryfy celnej 10 zł. od 100 kg. Według listy A, dołączonej do Konwencji handlowej, uzyskała kapusta kwaszona czechosłowacka, importowana do Polski zniżkę celna w wysokości 50% cła, tak, iż miała opłacać 5 zł. od 100 kg. Tymczasem rozporządzenie Ministerstwa Skarbu z dnia 19 maja 1925 roku podwyższyło cło od kapusty kwaszonej na 40 zł. Odtąd wiec musiała by kapusta czeska mimo 50% zniżki opłacać 20 złotych, co oczywiście udaremniałoby jej przywóz, przez co zniżka 50% w stawce celnej stałaby się zupełnie bezprzedmiotowa.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#JózefBuzek">Z przytoczonego przykładu wynika, że ustalenie ulg celnych w formie procentów każdocześnie obowiązujących stawek celnych nie zdoła oprzeć stosunków handlowych z zagranicą na podstawie trwałe i niespornej, nie zdoła więc zapobiec tarciom ekonomicznym i zatargom między interesowanemu państwami. A przecież zawieramy traktaty handlowe po to, by zapobiec zatargom ekonomicznym i by oprzeć stosunki ekonomiczne na trwałej podstawie, z którą by kupcy i producenci obu Państw mogli się liczyć. Z tego wynika konieczność oznaczania zniżek celnych przez stabilizowanie ceł przywozowych. Takie cła stabilizowane na korzyść Czechosłowacji zawiera lista C, podczas gdy lista D zawiera cła stabilizowane dla kilku towarów Dolskich przy imporcie do Czechosłowacji. Obie listy są jednak bardzo krótkie, naogół więc nie mamy w stosunkach handlowych między Polską a Czechosłowacją ceł stabilizowanych. Jest to wielki brak umowy handlowej, brak, któryby powinien być przez dalsze pertraktacje usunięty.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#JózefBuzek">Oczywiście będzie to możliwem w pełnej mierze dopiero wówczas, gdy oba państwa przystąpią do zastąpienia obecnych taryf celnych, normowanych w drodze rozporządzenia, taryfą celną, ustabilizowaną przez ustawę. Wtenczas będzie łatwiej ustabilizować także cła ulgowe i zawrzeć traktat handlowy nie na rok jeden, ale na czas dłuższy, jak naprzykład na lat 10 lub 12. Dopiero zawarcie tego rodzaju traktatu handlowego usunie wszelkie tarcia i niepożądane zatargi i umożliwi producentom i kupcom obu państw opieranie swej kalkulacji na podstawach zupełnie pewnych i trwałych.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#JózefBuzek">Iż zawarcie traktatu handlowego w tej postaci, w jakiej został zawarty, nie zdołało zapobiec zatargom ekonomicznym między obu państwami!, tego dowodzi niestety historia ostatnich kilku tygodni. Ze względu na niesłychanie niekorzystny bilans płatniczy Rzeczypospolitej, wydał Minister Skarbu dnia 19 maja 1925 r. rozporządzenie, podwyższające bardzo znacznie cła przywozowe od szeregu towarów. Między tymi towarami znajdowały się także niektóre towary, umieszczone na liście a) Konwencji handlowej z dnia 23 kwietnia 1925 r. Wskutek podwyższenia ceł na te towary stał się przywóz tych towarów do Polski w wielu wypadkach niemożliwy. Rząd czeski wystąpił oczywiście z protestem, twierdząc iż podwyższenie ceł dokonane rozporządzeniem, pozbawiło rolnictwo i przemysł czeski znacznych części korzyści ekonomicznych, które im Konwencja handlowa przyrzekła. Rząd nasz musiał uznać w wielu punktach skargi te za słuszne, przystąpił też natychmiast do ponownych pertraktacji z rządem czesko-słowackiem. Celem tych pertraktacji było uchylenie najszkodliwszych dla wywozu z Czechosłowacji przepisów rozporządzeń z 17 maja. Cel ten osiągnięto przez podpisanie protokółu dodatkowego z 13 lipca 1925 roku. Protokół ten dodatkowy do konwencji handlowej stanowi integralną jej część i stoi jako 11 konwencja, zawarta z Czechosłowacją, także na po rządku dziennym dzisiejszych obrad.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#JózefBuzek">Dla szeregu towarów czecho-słowackich, w protokóle wymienionych, podwyższono znacznie procentowe zniżki cła polskiego, tak, iż wymienione w protokóle towary czeskie będą, pomimo bardzo znacznie podniesionych cel przywozowych polskich, opłacały to same cło, jakie opłacały przed wydaniem rozporządzenia z dnia 19 maja 1925 roku. Dla przykładu przytaczamy tylko iż zniżka cła na kapustę kwaszoną, przywożona z Czechosłowacji wynosi według protokółu dodatkowego 87,5%. Ponieważ cło normalne wynosi 40 złotych, zniżka wynosi 35 złotych. Czeska kapusta kwaszona płaci więc na mocy protokółu dodatkowego z 3.VI cło w wysokości 5 zł, t. j. takie, jakie płaciła przed wydaniem rozporządzenia z dnia 19 maja.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#JózefBuzek">Wskutek podpisania protokółu dodatkowego zdawało silę, iż ustaną tarcia gospodarcze między obu państwami. Tymczasem okazało się, iż jeszcze na dwa tygodnie przed podpisaniem protokółu dodatkowego czechosłowacki minister skarbu wydal rozporządzenie z dnia 20 czerwca, uniemożliwiające względnie utrudniające w wysokim stopniu wywóz półproduktów naftowych z Polski do Czechosłowacji. Rozporządzenie to musiało wywołać w Polsce jaknajbardziej stanowczy protest, a to z powodów następujących:</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#JózefBuzek">By ułatwić eksport polskich półproduktów naftowych do Czechosłowacji stabilizuje konwencja handlowa czechosłowackie cła i opłaty na te półprodukty. I tak powinna opłata licencyjna od 100 kg. netto polskiej! benzyny surowej, importowanej do Czechosłowacji, nie przekraczać 20 koron, opłata licencyjna od destylatów naftowego 15 koron, opłata licencyjna od destylatu olejów smarowych 20 koron i t. p. Należy pamiętać, iż wywóz produktów naftowych stanowi jedną z najważniejszych pozycji naszego wywozu. Bardzo znaczna część tego wywozu idzie do Czechosłowacji, przyczem do Czechosłowacji idą głównie półprodukty naftowe. Wystarczy zaznaczyć, iż w pierwszym kwartale b. r. wywieziono z Polski 7610 cystern produktów naftowych o łącznej wartości 16.200.000 złotych. Z tego eksportowano do Czechosłowacji 2.500 cystern o łącznej wartości 5.800.000 zł. Z cyfry tej przypada na produkty naftowe dotknięte rozporządzeniem czesko-słowackiego ministra skarbu z 20 czerwca 1905 r., 1.411 cystern o wartości 2.5700.000 zł.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#JózefBuzek">W szczególności wywieziono z Polski do Czechosłowacji w I kwartale 1925 r:</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#komentarz">[tabela]</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#JózefBuzek">Razem więc 7,509 cystern.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#JózefBuzek">Rozporządzenie czesko-słowackiego Ministra Skarbu z dnia 20 czerwca 1925 r. stanowi odnośnie do półproduktu benzyny, że ma on w sobie zawierać wszystkie składniki benzynowe początkowe zawarte w ropie, a więc benzynę najlżejszą, lekką, średnią, cięższą i najcięższą. Aby odpowiedzieć temu przepisowi, rafinerie nasze musiałyby otrzymane poszczególne gatunki destylatu w odpowiednim stosunku mieszać. Tak zmieszany półprodukt musiałby w rafineriach czeskich prócz poddania go rafinacji, być znów rozłożony przez destylację na początkowe składniki, aby uzyskać gatunki benzyny, mające zastosowanie w handlu. Przepis ten stwarza więc dla rafinerii czeskich konieczność powtórnej destylacji produktów, co pociąga za sobą takie same koszty, jak destylowanie ropy naftowej, przeto sprowadzanie z Polski półproduktów, które oczywiście są droższe, niż ropa, kalkulować się nie może.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#JózefBuzek">Odnośnie do półproduktów (destylatów) nafty i olejów smarowych, nowe przepisy wymagają, aby po przybyciu do rafinerii czeskich zostały zmieszane z ropą lub pozostałościami z destylacji ropy. Ponieważ usunięcie tych domieszek możliwe jest tylko w drodze przeprowadzenia ponownej destylacji, proces przerobu w rafineriach czeskich półproduktu na produkt ostateczny, nie będzie krótszy, a więc i mniej kosztowny, niż przerób ropy surowej. Zatem nowe zarządzenie uniemożliwia, względnie utrudnia w najwyższym stopniu przywóz półproduktów, a zmusza Polskę do wywozu ropy surowej.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#JózefBuzek">Ostatecznym wynikiem wspomnianego rozporządzenia jest wiec tamowanie w drodze okrężnej za pomocą przepisów skarbowo-celnych przywozu polskich półproduktów naftowych, który to przywóz Czechosłowacja w umowie handlowej stabilizowanemi opłatami licencyjnemi specjalnie uprzywilejowała. Przeciwko temu musiała oczywiście Polska jak najenergiczniej protestować. Protesty te odniosły częściowy skutek. Po dłuższych pertraktacjach uzyskała w dniu wczorajszym delegacja nasza od rządu czechosłowackiego trzymiesięczne prowizorium, trwające do dnia 31 października b. r., w czasie tego to prowizorium z powołanego wyżej rozporządzenia czesko-słowackiego ministerstwa finansów zawiesza się postanowienia, dotyczące mieszania destylatów nafty i olejów smarowych z pozostałościami destylizacji ropy. W czasie tego prowizorium ma się uzgodnić nowe, definitywne metody badania skarbowo-technicznego półproduktów naftowych, importowanych do Czechosłowacji.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#JózefBuzek">Mamy nadzieję, iż na podstawie wczorajszego porozumienia tymczasowego da się ostatecznie załatwić spór, wywołany rozporządzeniem czeskosłowackiego ministra skarbu z dnia 20 czerwca. Pertraktacje, które będą miały miejsce w ciągu następnych trzech miesięcy, powinneby doprowadzić albo do zupełnego cofnięcia powołanego rozporządzenia, albo conajmniej do takich w niem zmian, któreby odpowiadały i treści i celowi zawartej konwencji handlowej i interesom naszego przemysłu naftowego. Gdyby wbrew oczekiwaniu pertraktacje nie miały doprowadzić do pożądanego rezultatu, Rząd nasz może zastosować jeszcze dalsze skuteczne środki, pozostające do jego dyspozycji. W pierwszym rzędzie mamy tutaj na myśli arbitraż, któryby niechybnie ustalił, iż rozporządzenie z dnia 20 czerwca nie jest zgodne z treścią i celem zawartej konwencji handlowej.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#JózefBuzek">W tej sytuacji uważa Komisja Spraw Zagranicznych Senatu, iż odpada konieczność uwzględnienia życzenia, wyrażonego przez połączone komisje sejmowe, by Senat nie ratyfikował umowy handlowej i protokółu dodatkowego tak długo, zanim rozporządzenie czesko-słowackiego ministra skarbu nie będzie cofnięte. Zdaniem Komisji Spraw Zagranicznych wystarczy uchwalenie rezolucji, odpowiadającej powyższym moim wywodom. W tem przekonaniu upraszam imieniem Komisji Spraw Zagranicznych Wysoki Senat o uchwalenie ustawy upoważniającej Prezydenta Rzeczypospolitej do dokonania ratyfikacji zarówno konwencji handlowej z 23 kwietnia, jak i protokółu dodatkowego w tej konwencji z dnia 3 lipca 1925 r.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#JózefBuzek">Równocześnie jednak upraszani także Wysoki Senat, aby uchwalił następującą rezolucję.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#JózefBuzek">„W związku z ratyfikacją umowy handlowej polsko-czechosłowackiej i protokółu dodatkowego do tej umowy, Senat, przyjmując do wiadomości porozumienie, zawarte w dniu 29 lipca r. b. w Pradze między delegacją polską i czechosłowacką, wzywa Rząd, by za pomocą dalszych pertraktacji, a w danym razie i innych, pozostających do dyspozycji środków, a zwłaszcza arbitrażu, uzyskał uchylenie albo conajmniej, odpowiadającą treści i celom zawartej konwencji handlowej i interesom przemysłu naftowego zmianę rozporządzenia czechosłowackiego ministerstwa skarbu z dnia 20 czerwca r. b.”.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#JózefBuzek">Z innych przepisów konwencji handlowej przytaczam tylko przepisy polityczne lub gospodarcze najważniejsze, a więc przedewszystkiem przepis art. 1.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#JózefBuzek">W myśl art. 1 mają kupcy i przemysłowcy obydwu stron największe uprzywilejowanie co do prawa osiedlania się na terytorium drugiej strony i co do zakładania oraz trudnienia się tam handlem i przemysłem. Według protokółu końcowego zastrzegają sobie jednak obie układające się strony prawo omówienia zezwolenia na osiedlenie się przemysłowców i kupców drugiej strony, jeśliby to przybierało tendencję skoncentrowania się w ilości nadmiernej w okręgach, których znaczenie ekonomiczne nie usprawiedliwiałoby takiej koncentracji. Zastrzeżenie to, dodane w protokóle końcowym jest konieczne z tego powodu, ponieważ pod względem prawa osiedlania się będziemy musieli w konwencji handlowej z Niemcami przyznać Rzeszy Niemieckiej te same prawa, co obywatelom czesko-słowackim. Nadmiernego koncentrowania się obywateli czesko-słowackich w pewnych częściach Rzeczypospolitej nie potrzebujemy się obawiać. Natomiast mogłoby się stać nadmierne gromadzenie obywateli Rzeszy Niemieckiej w pewnych częściach Rzeczypospolitej groźnem dla jej bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#JózefBuzek">Według art. 17 Konwencji zapewniają sobie obie strony prawo tranzytu także na wypadek wojny, a więc w daleko szerszym rozmiarze, aniżeli to przewiduje Konwencja i statut o wolności tranzytu, podpisany w Barcelonie dnia 20 kwietnia 1921 r. Postanowienie to świadczy o tem, iż oba państwa pragną w wypadku naprężenia politycznego, a nawet w razie wojny wzajemnie sobie pomagać, nie zaś sobie przeszkadzać. Doniosłość polityczna tego artykułu jest więc bardzo wielka.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#JózefBuzek">W art. 20 przyrzekają sobie oba państwa, udzielać sobie dla tranzytu zniżek w taryfach kolejowych, bliżej w art. 20–23 określonych. Doniosłość praktyczna tych przepisów dla naszego tranzytu czechosłowackiego przez Polskę jest oczywista.</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#JózefBuzek">Wielkie znaczenie ekonomiczne posiada dla nas nareszcie konwencja weterynaryjna. Konwencja ta powinna umożliwić eksport żywych zwierząt domowych z Polski do Czechosłowacji i naodwrót. Wobec tego, ze Rzesza Niemiecka z zasady nie dopuszcza do siebie przywozu zwierząt żywych, są Czechosłowacja i Austria jedynemi państwami, do których polscy rolnicy mogą eksportować bydło, nierogaciznę i drób wszelkiego rodzaju. To też znaczenie tych przepisów dla naszego rolnictwa będzie tem większe, im liberalniej przepisy konwencji weterynaryjnej będą wykonywane.</u>
<u xml:id="u-5.61" who="#JózefBuzek">Po przedstawieniu najważniejszych przepisów konwencji handlowej należy nam obecnie podać kilka cyfr, pozwalających czytelnikowi zorientować się co do charakteru naszego handlu z Czechosłowacją. Przedewszystkiem zaznaczamy, iż nasz obrót towarowy z Czechosłowacją ma teraz tendencję szybkiego wzrostu. Druga cecha charakterystyczną tego obrotu jest jego aktywność, z reguły bowiem jest nasz wywóz do Czechosłowacji wyższy od naszego przywozu z Czechosłowacji, wystarczy zaznaczyć, iż w r. 1923 miał przywóz nasz z Czechosłowacji wartość 53.700.000 zł., w r. 1924 — wynosiła wartość ta już 84.700.000 zł., a w pierwszym kwartale 1925 r. — 26.100.000 zł. Natomiast wyniosła wartość naszego wywozu do Czechosłowacji: w r. 1933 — 57.500.000 zł., w r. 1924 — 99.600.000 zł., w pierwszym kwartale 1925 r. zaś — 29.700.000 zł.</u>
<u xml:id="u-5.62" who="#JózefBuzek">Z tego wynika, iż wywóz nasz do Czechosłowacji był w pierwszym kwartale 1925 r. licząc w stosunku rocznym, dokładnie dwa razy wyższy niż w r. 1923.</u>
<u xml:id="u-5.63" who="#JózefBuzek">Co się tyczy głównych składników naszego obrotu towarowego z Czechosłowacją, to Polska eksportuje do Czechosłowacji przedewszystkiem płody rolnicze i leśne, następnie zaś węgiel i produkty naftowe. W I kwartale r. b. eksportowaliśmy do Czechosłowacji:</u>
<u xml:id="u-5.64" who="#komentarz">[tabela]</u>
<u xml:id="u-5.65" who="#JózefBuzek">Z tego wynika, iż na eksport nasz do Czechosłowacji składają się przedewszystkiem produkty naszego rolnictwa, leśnictwa, górnictwa i hutnictwa, wyroby przemysłowe zaś uczestniczą w tym wywozie w małej tylko kwocie.</u>
<u xml:id="u-5.66" who="#JózefBuzek">Zupełnie inaczej przedstawia się nasz import z Czechosłowacji, w imporcie tym przeważają bowiem jak najbardziej stanowczo wyroby przemysłowe. Wprawdzie dość znacznym był w pierwszym kwartale b. r. przywóz produktów spożywczych z Czechosłowacji, przywóz ten miał bowiem wartość 7.875.000 zł., bez porównania wyższe znaczenie miał jednak przywóz wyrobów przemysłowych, wykazał bowiem wartość 17.485.000 złotych. Z kwoty tej przypada:</u>
<u xml:id="u-5.67" who="#komentarz">[tabela]</u>
<u xml:id="u-5.68" who="#JózefBuzek">Oprócz tego sprowadzono koksu i węgla z Czechosłowacji w 1szym kwartale za kwotę 721.000 zł., a więc za kwotę trzykrotnie niższą, aniżeli wynosił równoczesny nasz wywóz węgla do Czechosłowacji.</u>
<u xml:id="u-5.69" who="#JózefBuzek">Z tego porównania wynika, iż naogół Polska a Czechosłowacja wzajemnie się uzupełniała. Nadmiar naszej produkcji rolniczej znajduje zbyt w Czechosłowacji, nadmiar produkcji przemysłowej Czechosłowacji znajduje zaś korzystny rynek zbytu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-5.70" who="#JózefBuzek">Koroną wszystkich umów z Czechosłowacją, będących dzisiaj przedmiotem naszych obrad, jest umowa Koncyliacyjna i Arbitrażowa. Umowa ta wychodzi z założenia, iż stosunki polityczne między obu państwami są z samej natury rzeczy tak przyjacielskie, iż wszelkie konflikty i zatargi, jakieby kiedykolwiek w przyszłości między obu państwami powstać mogły, mogą być oddane bez jakiegokolwiek wahania się do rozstrzygnięcia w postępowaniu koncyliacyjnem i arbitrażowem. Jedyny wyjątek zrobiono co do praw, dotyczących statutu terytorialnego obu stron. Polska zagrożona przez Rzeszę Niemiecką rewizją granic, ustanowionych przez traktat Wersalski — uważa uszanowanie granic traktatowych za podstawę pokoju europejskiego, uważa wszelkie zamiary rewizji tych granic za akt podobny do rzucenia płonącej pochodni do beczki prochu i dlatego to usuwa z zasady wszelkie sprawy terytorialne z pod postępowania koncyliacyjnego i arbitrażowego.</u>
<u xml:id="u-5.71" who="#JózefBuzek">Przeglądając bliżej najważniejsze przepisy traktatu koncyliacyjnego i arbitrażowego, przekonamy się, iż traktat ten należy do rzędu najdoskonalszych traktatów tego rodzaju. Można obopólnym ministrom spraw zagranicznych, którzy traktat ten między sobą omawiali, a następnie podpisali, pogratulować nieugiętej konsekwencji, szczerości i odwagi przekonań, z jaką wszelkie spory, jakieby w przyszłości między obu państwami powstały, drodze sądowej przekazali. Duch, który ożywiał najlepszych mężów stanu Europy, gdy podpisywali protokół genewski z dnia 2 października 1924 r., stal się w traktacie tym ciałem, a traktat ten może służyć za. wzór dla wszystkich narodów, które wyrzekłszy się siły i wojny, jako argumentu w stosunkach międzynarodowych, pragną stosunki te oprzeć na sprawiedliwości i prawie.</u>
<u xml:id="u-5.72" who="#JózefBuzek">By udowodnić, jak wielki postęp stanowią przepisy traktatu arbitrażowego z Czechosłowacją w porównaniu z wielu innymi tego rodzaju traktatami, porównajmy w krótkości traktat ten z traktatem koncyliacyjnym i arbitrażowym, zawartym między Polską a trzema państwami bałtyckiemi: Łotwą, Estonią i Finlandią.</u>
<u xml:id="u-5.73" who="#JózefBuzek">Traktat z państwami bałtyckiemi stanowi, iż procedurze koncyliacyjnej i arbitrażowej nie mają podlegać sprawy, które z uwagi na ich charakter prawny należą wyłącznie do ustawodawstwa wewnętrznego. Wyjątku tego nie zawiera, i to słusznie konwencja z Czechosłowacją.</u>
<u xml:id="u-5.74" who="#JózefBuzek">Według traktatu z państwami bałtyckiemi mogą orzeczenia Komisji koncyliacyjnej co do istoty sporu zapadać tylko w obecności wszystkich członków. Jeżeli więc jeden z członków posiedzenie opuści, udaremnia tem samem wydanie orzeczenia komisji koncyliacyjnej, a tem samem obala sam cel traktatu. To też słusznie stanowi traktat z Czechosłowacją, iż Komisja może orzekać prawomocnie w obecności przewodniczącego i conajmniej dwóch innych członków. Ponieważ każda strona jest w komisji zastąpiona przez dwóch członków, nie może żadna ze stron zdekompletować komisji.</u>
<u xml:id="u-5.75" who="#JózefBuzek">Według art. 13 traktatu z Czechosłowacją winne strony po wydaniu orzeczenia komisji koncyliacyjnej oświadczyć w terminie właściwym czy przyjmują wnioski i propozycje zawarte w sprawozdaniu komisji. Jeżeli nie złożą tego oświadczenia najdłużej w ciągu 3 miesięcy, spór na mocy samego prawa przechodzi pod orzecznictwo sadu arbitrażowego. W ten sposób, niezależnie od woli obu państw, każdy spór między Polska a Czechosłowacją, któregoby się nie dało załatwić w drodze postępowania koncyliacyjnego, przechodzi automatycznie pod orzecznictwo sądu arbitrażowego. Nic podobnego nie znajdujemy w traktacie z państwami bałtyckiemi, traktat ten nie oznacza bowiem dla stron terminu, w jakim mają oświadczyć się co do tego, czy przyjmują propozycję komisji koncyliacyjnej, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-5.76" who="#JózefBuzek">Skład sądu arbitrażowego zależy według obu traktatów od porozumienia się stron: Traktat z Czechosłowacją dodaje, iż o ile by w ciągu 3 miesięcy od dnia, w którym jedna ze stron zgłosi drugiej żądanie arbitrażu, trybunał arbitrażowy nie został ustanowiony, postępuje się w sposób przepisany traktatem. Te przepisy traktatu z Czechosłowacją zmuszają do szybkiego wyznaczenia sadu arbitrażowego. Traktat z państwami bałtyckiemi nie przepisuje i tutaj terminu 3 miesięcy, wskutek tego zależy to od dobrej woli stron, czy i kiedy do wyznaczenia sądu arbitrażowego przystąpią.</u>
<u xml:id="u-5.77" who="#JózefBuzek">Z tego porównania wynika, jak wielki postęp w pokojowem załatwianiu sporów międzynarodowych oznacza traktat nasz z Czechosłowacją.</u>
<u xml:id="u-5.78" who="#JózefBuzek">Upraszając Wysoki Senat imieniem Komisji Spraw Zagranicznych i Wojskowych o przyjęcie bez zmian wszystkich ustaw, będących przedmiotem obrad, tudzież rezolucji przeczytanych w ciągu mego przemówienia, niech mi wolno będzie złożyć równocześnie podziękowanie tym mężom, którzy podczas pertraktacji z delegatami czechosłowackimi zastępowali nasze interesy i ofiarna swą pracą niepospolite oddali Ojczyźnie usługi. Oprócz naszego Ministra Spraw Zagranicznych, w którego ręku spoczywała Inicjatywa i naczelne kierownictwo, a który przy końcu obrad prowadził sam decydujące o najważniejszych sprawach negocjacje, należy nam wymienić, zwłaszcza profesora Stanisława Kutrzebę, dyrektora Henryka Tenenbauma, posła naszego w Pradze Lasockiego, konsula generalnego w Pradze Dunajeckiego i konsula naszego w Morawskiej Ostrawie Vetulaniego. Dyrektor Tenenbaum prowadził znakomicie rokowania handlowe i żałować należy, że ten dzielny urzędnik o niepospolicie szerokim poglądzie na całokształt naszych stosunków ekonomicznych, nie pracuje już więcej w ministerstwie przemysłu i handlu. Podczas mego pobytu w Pradze i później w czasie pertraktacji i jeszcze obecnie miałem sposobność przypatrywać się niezmordowanej i owocnej pracy naszego Ministra w Pradze, Lasockiego i jego dzielnych pomocników: konsula generalnego Dunajeckiego i konsula Vetulaniego. Na szczególne podkreślenie zasługują wybitne zasługi prof. Stanisława Kutrzeby, który w krytycznej chwili przyjął ciężką misję przewodniczącego delegacji polskiej i spełnił ją tak znakomicie, z takim nakładem poświęcenia się i pracy, z takim hartem charakteru i siłą woli, że spełniam tylko miły obowiązek, jeżeli z tej wysokiej trybuny mu podziękuje.</u>
<u xml:id="u-5.79" who="#JózefBuzek">A teraz na zakończenie niech mi. będzie wolno dać wyraz przekonaniu, iż dokonamy dobrego dzieła dla naszego narodu i państwa, przyjmując i zatwierdzając umowy zawarte w imieniu Rzeczypospolitej z Republiką Czechosłowacką. Mimo niedających się uniknąć zatargów ekonomicznych, mimo całej czujności, z jaką śledzić będziemy wykonanie przez Czechosłowację przepisów traktatu o ochronie praw narodowych ludności polskiej na Śląsku Cieszyńskim, żywimy nadzieję, iż dzieło pokoju zainaugurowane przez te umowy, przez lojalne tych umów wykonanie i stopniowe udoskonalenie, stanie się z biegiem czasu dziełem zupełnej solidarności politycznej obu państw, dziełem harmonijnej współpracy obu narodów w dziedzinie gospodarczej i politycznej odbudowy Europy i twierdzą, o którą z pomocą naszych sprzymierzeńców z Zachodu i z pomocą wielkich haseł ustalonych w statucie Ligi Narodów i w protokóle genewskim z dnia 2 października 1924 roku rozbiją się wszelkie knowania przeciw niepodległości i całości Rzeczypospolitej i Republiki Czechosłowackiej.</u>
<u xml:id="u-5.80" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanWoźnicki">Nikt głosu nie żąda. Komisja proponuje przyjęcie bez zmiany ustaw o ratyfikacji tych konwencji między Polską a republiką czechosłowacką. Jeżeli nie usłyszę innego wniosku, poddam wszystkie te ustawy łącznie pod głosowanie. Niema innego wniosku, poddaję ustawy pod głosowanie. Proszę Senatorów, którzy są za temi ustawami, żeby wstali. Stoi większość, wszystkie ustawy ratyfikacyjne przyjęte.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Głos: Jednomyślnie.)</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanWoźnicki">Na żądanie niektórych panów senatorów stwierdzam, że jest jednomyślność.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanWoźnicki">Oprócz tego komisja zgłasza cztery rezolucje; jest propozycja, żeby nad rezolucją drugą głosować oddzielnie. Zatem głosujemy przedewszystkiem nad rezolucjami pierwszą, trzecią i czwartą. Proszę Senatorów, którzy są za temi rezolucjami, żeby wstali. Stoi większość, rezolucje przyjęte.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JanWoźnicki">Teraz głosujemy nad rezolucją drugą. Proszę Senatorów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi również większość, i ta rezolucja jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JanWoźnicki">Przechodzimy do następnego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarstwa Społecznego o projekcie ustawy o zmianie pierwszego ustępu art. 22 ustawy z dnia 2 lipca 1924 r. w przedmiocie pracy młodocianych i kobiet (Dz. Ust. Rz. P. nr 65 poz. 636) (odbitka nr 342). Jako sprawozdawca głos ma s. Thullie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaksymilianThullie">Wysoki Senacie! Dnia 2 lipca 1924 r. Sejm uchwalił ustawę w sprawie pracy młodocianych i kobiet. Art. 15 tej ustawy brzmi tak: „Przedsiębiorca, zatrudniający ponad 5 kobiet, obowiązany jest do urządzenia dla nich osobnych ustępów, ubieralni i umywalni. W zakładach, gdzie pracuje ponad 100 kobiet, winien przedsiębiorca utrzymywać dla nich urządzenie kąpielowe oraz żłobek dla niemowląt. Matkom karmiącym przysługuje prawo korzystania w ciągu godzin pracy z dwóch półgodzinnych przerw w pracy, które wlicza się do godzin pracy”. Art. 22 mówi: „Czas wejścia w życie niniejszej ustawy w oddzielnych dziedzinach pracy (art. 1) określi rozporządzenie Rady Ministrów na wniosek Ministra Pracy i Opieki Społecznej, nie przekraczając jednak terminu rocznego od dnia ogłoszenia niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MaksymilianThullie">Ponieważ ustawa ta była ogłoszona 29 lipca 1924 r., więc termin ostateczny, co do przeprowadzenia żądań, które są zawarte w art. 15, minął właśnie wczoraj; co się tyczy mniejszych zakładów, zatrudniających ponad 5 kobiet, a niżej 100 kobiet, nie sprawia to trudności, aby wprowadzić te wymagane urządzenia i przedsiębiorca powinien był już urządzić do tego czasu urządzenia kąpielowe i żłóbki dla niemowląt. Natomiast w Łodzi, gdzie nieraz jest zatrudnionych 1000 kobiet, te budowle wymagają nieraz większego nakładu, ponieważ ilość miejsc i wielkość łazienek jest dość znaczna. Obecnie, w okresie przesilenia gospodarczego musimy niestety przedsiębiorcom pod tymf względem dać pewne ulgi, to znaczy przedłużyć czas na wykonanie tych robót, przepisanych w ust. drugim i trzecim art. 15, jeszcze na rok, t. j. do 29 lipca 1926 r. właśnie ze względów finansowych i przesilenia gospodarczego. Sejm uchwalił nowelę, w której to przedłużenie jest określone, mianowicie ma być dodany ustęp do art. 22 następujący:</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MaksymilianThullie">„Czas wejścia w życie art. 15 ust. 3 punkt drugi r trzeci niniejszej ustawy w poszczególnych dziedzinach pracy i kategoriach zakładów określi rozporządzenie Ministra Pracy i Opieki Społecznej, jednak termin ten nie może być późniejszy, aniżeli dzień 29 lipca 1926 r.”.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MaksymilianThullie">W komisji rozpatrywaliśmy tę sprawę i jednomyślnie nabraliśmy przekonania, że niestety musimy zgodzić się jeszcze na to odroczenie wprowadzenia w tych zakładach urządzeń kąpielowych i t. dl, jednakże już odrazu w komisji wyrażono zdanie, że jest to już dostateczne odroczenie i dalej odraczać już nie myślimy, że w ciągu tego roku urządzenia te muszą być wykonane, choćby nie. tak obszernie, jakby tego sobie życzyło Ministerstwo, ale przynajmniej o tyle, o ile to fest konieczne.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MaksymilianThullie">Wobec tego na podstawie jednomyślnej uchwały komisji wnoszę, ażeby ustawę, nad którą radzimy, przyjąć w brzmieniu sejmowem bez zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanWoźnicki">Nikt głosu nie żąda. Komisja Gospodarstwa Społecznego proponuję przyjęcie ustawy bez zmiany. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, ażeby wstali. Większość, ustawa przyjęta bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanWoźnicki">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy w sprawie zmiany rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 maja 1920 r. w przedmiocie wprowadzenia w życie na obszarze Rzeczypospolitej ustawy wojskowego postępowania karnego (Dz. Ust. Rz. P. nr 59 poz. 368) (odbitka Roneo 338). Jako sprawozdawca ma głos s. Biały.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławBiały">Wysoki Senacie! Sejm w dniu 18 lipca r. b. uchwalił ustawę w sprawie zmiany rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 maja 1920 r. w przedmiocie wprowadzenia w życie na obszarze Rzeczypospolitej ustawy wojskowego postępowania karnego (Dz. Ust. Rz. P. nr 59 poz. 368) (odbitka Roneo nr 338.) Ustawa ta jest celowa, atoli wymaga wprowadzenia pewnych zmian. Komisja Prawnicza nie miała czasu ani możności merytorycznie zastanawiać się nad wprowadzeniem tych zmian, wobec tego, korzystając z przepisów art. 35 ust. 2 Konstytucji, na podstawie uchwały Komisji Prawniczej, stawiam wniosek: Wysoki Senat raczy uchwalić zapowiedzenie zmian do wspomnianego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanWoźnicki">I tu do głosu nikt się nie zgłosił. Komisja proponuje zapowiedzenie zmian. Proszę Senatorów, którzy są za tym wnioskiem komisji, aby wstali. Stoi większość, wniosek komisji został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanWoźnicki">Przechodzimy do 4 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o Zakładach Kórnickich (odbitka nr 339). Głos ma sprawozdawca s. Biały.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławBiały">Wysoki Senacie! Pan Władysław Zamojski, pragnąc uczynić fundację wychowawczą z majątków swoich, odniósł się do Rządu z tą propozycją; zarazem przedłożył kilka projektów aktu fundacyjnego. Rada Ministrów na podstawie opinii Prokuratorii Generalnej jeden z tych projektów uznała za odpowiedni i oświadczyła, że ten projekt może przyjąć. Wtenczas p. Zamojski, działając w imieniu własnem i p. Jadwigi z Działyńskich Zamojskiej, dnia 20.6.1924 r. zeznał akt fundacyjny, w którym postawił za warunek, że akt fundacyjny przyjęty będzie przez ciała ustawodawcze jako ustawa. Akt ten fundacyjny następnie na posiedzeniu Rady Ministrów dnia 1 października 1924 r. został zatwierdzony. Obecnie Rząd przedłożył projekt ustawy o zakładach Kórnickich i projekt ten przez Sejm został ustalony. Projekt jest w druku nr 1594.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławBiały">Otóż muszę zwrócić uwagę, że w druku, którego numer podałem, zaszły pewne nieprawidłowości, mianowicie w art. 1 w ustępie drugim wymieniono dwa razy majątek Prusinowo; po słowach Mieczowo tom I w. 1. 87 wpisano: Prusinowo tom I w wykazie ob. dw. Kórnik, Prusinowo tom I w. 1. 2. (Kórnik). Otóż jest to pomyłka drukarska, bo według tekstu oryginalnego, znajdującego się obecnie w Sejmie, z którym to porównywałem, powinno być: Pierzchno tom I w wykazie ob. dw. Kórnika, Prusinowo tom I w. 1. 2 (Kórnik). Tę pomyłkę w druku nam przedłożonym, należy sprostować.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławBiały">Ustawa o zakładach Kórnickich w całości odpowiada aktowi zeznanemu przez p. Władysława Zamojskiego, a tylko ten akt, zeznany przed sadem ubrano w formę ustawy przez to, że pojedyńcze ustępy, odpowiednio do przepisów kodyfikacyjnych, nazwano artykułami i wobec tego wszędzie tam, a w szczególności w art. 13 i 17, gdzie powołano się na przepisy poprzednie, słowo „ustęp” zmieniono na „artykuł”, ponieważ ustępy te nazwano artykułami.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławBiały">Następnie musze wyjaśnić do art. 1 pewna niejasność, mianowicie na końcu tego artykułu który wymienia wszystkie majątki, oddane na fundację przez p. Władysława Zamojskiego, wymienione są także części majątku, mianowicie części majątku gminy Brzegi i gminy Zakopane. Otóż przy częściach majątku w przedłożeniu i w druku należycie nie oznaczono tych części, tak, że mogłyby powstać wątpliwości. Oto przy gminie Brzegi przy majątku L. 283 napisano: „283 w 1/8” po „1/8” nie zastosowano należytej interpunkcji, tak, że mogłaby być wątpliwość, czy tu ma być w jednej ósmej części, czy dalsza cyfra 286 jest również mianownikiem. Otóż, żeby nie było wątpliwości, stwierdzam, że według oryginału ma być: „1/8”, a następna cyfra 286 oznacza wykaz następnego majątku. Następnie przy majątku 407 powinno być jako licznik 98.897, jako mianownik cyfra 485.600. Mogłaby tu być wątpliwość dlatego, że przed cyfrą 897 dany jest przecinek. Zatem stwierdzam, że mianownik jest tu 485.600, a cyfra 408 jest dla nowego majątku, przyczem przy liczbie 408 licznik powinien być 88629, a mianownik 243.682. Następna cyfra 412 oznacza dalszy majątek.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławBiały">Przy majątku liczba 282 licznik jest 167, mianownik 288. Następna cyfra 285 oznacza następny majątek.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławBiały">Przy majątku 286 jest podany licznik 9 mianownik 965. Wyjaśniam, że według wykazu hipotecznego licznik był 27, a mianownik 2895, jednakże przez redukcję licznika i mianownika osiągnięto licznik 9, a mianownik 965, co jest to samo. Przy następnym majątku licznik 287 jest licznik 200, a mianownik 22.485, otóż tu również według wykazu hipotecznego licznik jest 1.200, a mianownik 134.910 i przez redukcję licznika i mianownika osiągnięto te liczby, które poprzednio cytowałem Przy majątku 289 jest licznik 2, mianownik 97. Według wykazu hipotecznego licznik jest 90, mianownik 4365, co jest to samo.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławBiały">Przy majątku 331 licznik jest 77, mianownik 80; tu zwracam uwagę, że ten licznik i mianownik osiągnięto przez dodanie kilku pozycji karty własności tego wykazu.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#StanisławBiały">To samo się odnosi do majątku 336, w którym licznik jest 133, mianownik 160. Odnosi się także do majątku 342; tu jest licznik 2, mianownik 5, a według wykazu hipotecznego licznik jest 4, mianownik 10; przez redukcję osiągnięto podane, liczby.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławBiały">Przy majątku 854 licznik jest 489, mianownik 29030040, powstałe przez dodanie kilku części karty własności tegoż majątku. Przy majątku 357 licznik 209 i mianownik 288, powstały również przez dodanie kilku części karty własności tego majątku.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#StanisławBiały">Teraz co do majątków w gminie Zakopane, przy majątku 1294 jest licznik 11, mianownik 285, a według karty własności tego majątku licznik 88, mianownik 2,280; przez odpowiednią redukcję licznika i mianownika osiągnęliśmy liczby przezemnie podane. W końcu przy majątku 2.058 licznik jest 11, mianownik 15. Według karty własności tego wykazu licznik powinien być 88, mianownik 120, przez redukcję licznika i mianownika osiągnięto cyfry, jakie podałem.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#StanisławBiały">W art. 1 wymienione są wszystkie majątki, które p. Jadwiga z Działyńskich i Władysław Zamojscy oddali na fundację. Uważam za zbyteczne odczytywanie nazw tych majątków. Artykuł ten opiewa dalej, że państwo ci: „oddali Narodowi Polskiemu wszystkie swoje majątki nieruchome, które odtąd stanowić będą pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej i X. Prymasa Arcybiskupa Gnieźnieńskiego i Poznańskiego, fundację niepodzielną pod nazwą „Zakłady Kórnickie”, z siedziba w Kórniku, która wraz z przyszłemi darami i zapisami, jest przeznaczona wieczyście na cele poniżej wymienione”. Do części majątków fundacji, obciążonych hipotecznie, zasada niepozbywalności stosowana będzie od chwili umorzenia długów hipotecznych. Proszę Panów, zatem w myśl życzenia fundatorów, fundacja ta ma być niepozbywalna, nie ma podlegać ustawie o reformie rolnej, żadnej części majątku z tej fundacji pozbywać nie można. Jest to więc pierwszy wyłom od projektowanej reformy rolnej, albowiem grunty tej fundacji nie będą jej podlegały. Sądzę, że także i inne fundacje wyłączone będą z pod prawa reformy rolnej, albowiem odpowiednie przepisy, w projekcie ustawy o reformie rolnej się znajdują. Zatem to postanowienie nie będzie sprzeciwiało się uchwalonej ustawie o reformie rolnej.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#StanisławBiały">Art. 2 mówi o celach. Opiewa on jak następuje:</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#StanisławBiały">1. Utrzymanie i rozwój Szkoły Domowej Pracy Kobiet, założonej w Kórniku 24/VI 1882 r., wygnanej przez rząd pruski i przeniesionej do Lubowli na Spiszu, do Kalwarii Zebrzydowskiej, do Zakopanego na Bystre, wreszcie do Kuźnic 11/VI 1891 r. na zasadach, na których powstała i od przeszło czterdziestu lat rozwijała się mimo prześladowań i wydalań.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#StanisławBiały">2. Popieranie wychowania młodzieży męskiej, w duchu polskim i katolickim.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#StanisławBiały">3. Pomoc do nauk wyższych dla wyjątkowo zdolnych, zwrotna, gdy zarabiać będą.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#StanisławBiały">4. Utrzymanie zamku w Kórniku, ku pamięci tego, co Polska przecierpiała, jak się jej synowie Ojczyźnie zasłużyli, dla przechowywania i uczczenia pamięci najszlachetniejszych wśród obcych, którzy wobec Polski zasługi położyli, jej się w czasach prześladowań i najsroższych ucisków przyjaciółmi okazali.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#StanisławBiały">5. Utrzymanie Biblioteki Kórnickiej, piecza nad jej wydawnictwami.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#StanisławBiały">6. Założenie i utrzymanie Zakładu badania, tak na stokach gór, jak i na równinach, wszystkiego, co wchodzi w zakres hodowli, życia, ochrony i należytego wyzyskania wszelkiego rodzaju drzew, tak w kraju istniejących, jak zagranicznych, mogących się krajowi zdać, leśnych, ogrodowych, użytkowych, owocowych i ozdobnych, ich drewna, owoców, liści, soków. Piecza, nad ogrodami Kórnickiemi.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#StanisławBiały">7. Krzewienie w majątkach Zakładów Kórnickich wśród ludności wiedzy zawodowej rolniczej i zasad współdzielczości w duchu katolickim i narodowym.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#StanisławBiały">8. Uprzemysłowienie i podnoszenie wartości majątku Zakładów Kórnickich, przeprowadzanie melioracji, na co Kuratorium i Zarząd będą mieli wzgląd szczególny.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#StanisławBiały">Jak więc z tego widzimy, cele tej fundacji są nadzwyczaj piękne.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#StanisławBiały">Art. 3.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#StanisławBiały">Władzą naczelną Zakładów Kórnickich jest Kuratorium, do którego należą:</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#StanisławBiały">X. Biskup Krakowski,</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#StanisławBiały">Delegat Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Dwaj Delegaci, zaproszeni na lat trzy przez Polską Akademię Umiejętności.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#StanisławBiały">Dwaj Delegaci, zaproszeni na lat trzy przez Komitet Kasy im. Mianowskiego.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#StanisławBiały">Prezes i czterej członkowie Wydziału Związku Zamojskich, założonego, w Krakowie 1910 r. lub wybrani przez Wydział na ich miejsce, nie koniecznie członkowie Związku.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#StanisławBiały">Należeć do Kuratorium może tylko Polak Chrześcijanin.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#StanisławBiały">Art. 4.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#StanisławBiały">Kuratorium zbiera się raz do roku na posiedzenie zwyczajne, na którem, w głosowaniu tajnem, większością głosów, wybiera na rok jeden swego prezesa i jego zastępcę. W razie równości głosów przy uchwałach prezes rozstrzyga. Posiedzenie nadzwyczajne zwołuje prezes, gdy tego potrzebę sam uzna, lub gdy tego zażąda czterech kuratorów.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#StanisławBiały">Art. 5.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#StanisławBiały">Kuratorium wybiera Zarząd, złożony z trzech członków, tak, by każdego roku następował wybór jednego członka na lat trzy, i wyznacza wśród nich prezesa. Kuratorium uchwala budżet, zatwierdza regulaminy poszczególnych Zakładów i mianuje komisje rewizyjne.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#StanisławBiały">Art 6.</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#StanisławBiały">Prezes Zarządu jest przedstawicielem Zakładów Kórnickich Nazewnątrz Zarząd mianuje naczelnika, zarządzającego majątkiem Zakładów Kórnickich oraz kierowników poszczególnych zakładów i za ich działalność odpowiada przed Kuratorium. Zarząd na przedstawienie naczelnika mianuje kierowników poszczególnych działów gospodarczych, buchaltera głównego, a na przedstawienie kierowników. poszczególnych zakładów mianuje ich pracowników.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#StanisławBiały">Zarząd przyjmuje dary i zapisy na rzecz Zakładów Kórnickich.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#StanisławBiały">Art. 7.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#StanisławBiały">Zakłady Kórnickie utrzymywać będą własną Kasę Chorych; Kasę Emerytalną i Kasę Ubezpieczeń utrzymywać mogą.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#StanisławBiały">Art. 8.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#StanisławBiały">Gdyby która z osób lub instytucji, wymienionych w składzie Kuratorium, nie mogła spełniać nałożonych tą ustawą obowiązków, pozostali członkowie Kuratorium powołają na ich miejsce inne osoby lub inne instytucje z ducha i zadań tamtym pokrewne.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#StanisławBiały">Art. 9.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#StanisławBiały">Z czystych zysków 8% będzie oddawane Wydziałowi Związku Zamojskich do jego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#StanisławBiały">Art. 10.</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#StanisławBiały">Wydziałowi Związku Zamojskich służy prawo korzystania bezpłatnie z czterech pokoi w domu w Poznaniu 78, Rynek.</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#StanisławBiały">Art. 11.</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#StanisławBiały">Zarząd Zakładów Kórnickich czuwać będzie nad utrzymaniem grobu zmarłego na wygnaniu w 1868 r. Generała Zamojskiego w Montmorency pod Paryżem, grobu Marii Zamojskiej w Hastings i grobów Działyńskich w Kórniku.</u>
<u xml:id="u-11.45" who="#StanisławBiały">Art. 12.</u>
<u xml:id="u-11.46" who="#StanisławBiały">Pierwsze posiedzenie Kuratorium zwoła Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Art. 13.</u>
<u xml:id="u-11.47" who="#StanisławBiały">Pierwszych Delegatów do Kuratorium (art. 3) Polska Akademia Umiejętności zaprosi na rok jeden. Komitet Kasy im. Mianowskiego — na lat dwa.</u>
<u xml:id="u-11.48" who="#StanisławBiały">Następnie już delegaci wybierani będą na lat trzy.</u>
<u xml:id="u-11.49" who="#StanisławBiały">Art. 14.</u>
<u xml:id="u-11.50" who="#StanisławBiały">Pierwszych trzech członków, Zarządu zaprosi Wydział Związku Zamojskich. Z tych co rok jeden przez losowanie ustąpi, a na jego miejsce nowego Kuratorium powoła na lat trzy. Przez pierwsze trzy lata Zarząd co roku z pośród siebie wybiera prezesa.</u>
<u xml:id="u-11.51" who="#StanisławBiały">Art. 15.</u>
<u xml:id="u-11.52" who="#StanisławBiały">Władysław i Maria Zamojscy będą mieli prawo dożywotnie głosu doradczego w posiedzeniach Kuratorium i Zarządu; prawo dożywotnie używania bezpłatnie obecnie przez nich zajmowanych w Kórniku i Zakopanem mieszkań, ze światłem, opałem, usługą, żywienia się przy stole urzędników kawalerów w Kórniku i Zakopanem wraz z gośćmi, korzystania z trzech koni i wózków.</u>
<u xml:id="u-11.53" who="#StanisławBiały">Władysław i Maria Zamojscy otrzymywać będą od Zakładów Kórnickich miesięcznie z góry po sto centnarów metrycznych żyta wedle ich życzenia, w naturze to co dworzec kolejowy, lub w gotówce po najwyższej cenie giełdy Poznańskiej, pierwszego każdego miesiąca. Zakłady Kórnickie pokryją koszty leczenia w razie choroby i pogrzebów Władysława i Marii Zamojskich jaknajskromniejszych.</u>
<u xml:id="u-11.54" who="#StanisławBiały">Art. 16.</u>
<u xml:id="u-11.55" who="#StanisławBiały">Zakłady Kórnickie będą wypełniały zobowiązania, przyjęte przez właścicieli przed zatwierdzeniem niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.56" who="#StanisławBiały">Art. 17.</u>
<u xml:id="u-11.57" who="#StanisławBiały">Z mocy ustawy niniejszej prawo własności nieruchomości, wyliczonych w artykule 1, przepisane będzie na Zakłady Kórnickie, bez pobrania podatku od spadków i darowizn.</u>
<u xml:id="u-11.58" who="#StanisławBiały">Art. 18.</u>
<u xml:id="u-11.59" who="#StanisławBiały">Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.</u>
<u xml:id="u-11.60" who="#StanisławBiały">Art. 19.</u>
<u xml:id="u-11.61" who="#StanisławBiały">Ustawa obowiązuje z dniem jej ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-11.62" who="#StanisławBiały">Otóż według art. 1 ustawa ta musi być albo w całości, jak została przedłużona, uchwalona, albo też odrzucona. Sejm uchwalił w tem brzmieniu, jak tutaj odczytałem. Komisja prawnicza Senatu jest zdania, że ustawę tę należy przyjąć, zarazem wyraża uznanie, że pomimo wielkiego zmaterializowania, jakie ogólnie po wojnie zapanowało, znaleźli się jednak obywatele Państwa Polskiego, którzy bardzo duży majątek, odziedziczony po swych przodkach, jak niemniej majątek, zdobyty pracą całego życia, oddali Narodowi Polskiemu, jako fundację dla dobra tego narodu...</u>
<u xml:id="u-11.63" who="#komentarz">(Głos: Cześć.)</u>
<u xml:id="u-11.64" who="#StanisławBiały">...zarazem wyraża zapatrywanie, że p. Władysław Zamojski przez uczynienie tej fundacji dobrze zasłużył się Ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-11.65" who="#komentarz">(Głosy: Cześć pamięci dobrego obywatela! Oklaski.)</u>
<u xml:id="u-11.66" who="#StanisławBiały">W imieniu Komisji Prawniczej stawiam wniosek o przyjęcie tej ustawy bez zmiany w brzmieniu uchwalonem przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanWoźnicki">Głos ma s. Kaniowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszKaniowski">Wysoki Senacie! Z prawdziwą radością należy powitać projekt ustawy o Zakładach Kórnickich na podstawie aktu darowizny Jadwigi z Działyńskich Zamojskiej i Władysława Zamojskiego. W obecnych czasach powojennych, kiedy materializm zdaje się zagłuszać szlachetniejsze dążenia i tłumić porywy idealizmu, kiedy wskutek różnych przyczyn zapisy fundacyjne na cele kulturalne stopniały tak dalece, że musiano rezolucjami domagać się od Rządu, by raczył zabezpieczyć fundacje stypendialne przed dalszem dewaluowaniem, zjawiają się fundatorowie, którzy swój cały majątek oddają Narodowi Polskiemu dla celów, szczegółowo wymienionych w art. 2. Nie jest to mała fundacja, a cel, jakiemu ta fundacja ma służyć, zasługuje na specjalne wyróżnienie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszKaniowski">1) Cel praktyczny, 2) Cel duchowy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszKaniowski">Celowi praktycznemu odpowiadają punkty 1, 7 i 8, streszczające się w utrzymaniu Szkoły Domowej Pracy Kobiet i w krzewieniu w majątkach Zakładów Kórnickich wśród ludności wiedzy zawodowej rolniczej i zasad współdzielczości w duchu katolickim i narodowym. Dla celu duchowego ma służyć przedewszystkiem utrzymanie biblioteki kórnickiej i zamku w Kórniku (vide p. 4).</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszKaniowski">Słusznie żąda tego fundator, wszakże w 96 morgowym parku jest pałac, zbudowany w połowie XIX wieku, w formie neogotyckiego zamku obronnego, otoczonego wodą. Dawniej był tam zamek Górków, gdzie w r. 1574 Stanisław Górka niezmiernie okazale podejmował Henryka Walezego. Za czasów zaborczych odznaczył się hr. Jan Działyński, który był jedynym posłem polskim na sejm erfurcki w r. 1848. Był on żarliwym patriotą i wielkim działaczem publicznym, i w r. 1864 został nawet skazany za zdradę stanu na śmierć in kontumatian, potem jednakże uzyskał ułaskawienie. W tym pałacu znajduje się biblioteka Battiniolska oraz bogate zbiory, nagromadzone przez hr. Tytusa Działyńskiego, między innemi stary obraz Zwiastowania Matki Boskiej z r. 1529, berło Łokietka z kości słoniowej, szable Batorego i Sobieskiego, siodło Jeremiego Wiśniowieckiego, srebrny stolik, podarowany przez Sobieskiego Działyńskim, ołtarz polny z czasów Sobieskiego, śliczne gdańskie szafy, a nadto w bibliotece jest wiele cennych starych druków i rękopisów, tak zwanych białych kruków. Dopiero od t. 1839 zaczyna się silniejszy wzrost biblioteki, gdyż w. tym czasie hr. Tytus Działyński przeniósł z Konarzewa do Kórnika swoje własne zbiory, które ustawicznie pomnażał nowemi nabytkami. Dzisiaj te zbiory rozrzucone są w czterech miejscach, a mianowicie: 1) główna ich część wraz z muzeum znajduje się w zamku; 2) dzieła z zakresu nauk ścisłych, filologii i lingwistyki mają pomieszczenie w parku, w budynku osobnym, rotundzie; 3) dzieła traktujące o prawie, ekonomii, tudzież o obcej historii, jak też i zbiór rycin i wykopalisk, oraz pewna część obrazów, mieści się nad jeziorem w osobnym budynku obok zamku; 4) na koniec tak zwana biblioteka wileńska, czyli biblioteka Szkoły Battiniolskiej, oddana Kórnikowi w r. 1874 na czasowe przechowanie ma najgorsze pomieszczenie, gdyż znajduje się dotychczas w pakach, złożonych w dawnym śpichlerzu. A trzeba wiedzieć, że ten zbiór jest nader cenny. Powstał on z darów różnych osobistości, jak J. I. Kraszewskiego, Lelewela, Seweryny Duchińskiej, Góreckiego, Ledóchowskiego, E. Januszkiewicza, H. Dmochowskiego, gen. Sznajdego, Emilii Szczanieckiej 1 innych. Zbiór ten wzrósł znacznie wskutek przyłączenia doń biblioteki wersalsko-wileńskiej, założonej przez Ostrowskiego, pułk. Zeltnera, X. Godebskiego i innych. Wcielono potem do tego zbioru bibliotekę polską z Dijon, bibliotekę Towarzystwa Demokratycznego, tudzież zbiory po śmierci Joachima Lelewela i Hłuśniewicza. W roku 1869 biblioteka Szkoły Battiniolskiej liczyła 22.262 tomy, 1.907 map geograficznych, 4.612 rycin i litografii, 196 tek z dokumentami Towarzystwa Demokratycznego, manuskrypta Joachima Lelewela i t. d. Całość została skrupulatnie i systematycznie uporządkowana przez Seweryna Goszczyńskiego, Aleksandra Burtę 1 Karola Ruprechta.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszKaniowski">Taki to wspaniały dar znajduje się w fundacji Zamojskich. Ministerstwo W. R. i O. P., które na mocy art. 18. tejże ustawy ma wprowadzić fundację Zamojskich w życie, winno dołożyć wszelkich starań, aby cele tej fundacji były osiągnięte zgodnie z wolą szlachetnego ofiarodawcy. Oby przykład zapisodawców Zamojskich znalazł godnych naśladowców.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanWoźnicki">Nikt więcej głosu nie żąda. Komisja proponuje przyjęcie ustawy bez zmiany. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, żeby wstali. Stoi większość. Wniosek komisji przyjęty.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanWoźnicki">Przechodzimy do ostatniego punktu porządku dziennego:</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanWoźnicki">Sprawozdanie Komisji Prawniczej, Gospodarstwa Społecznego i Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o wykonaniu reformy rolnej (druk sejm. nr 2084) (zapowiedzenie zmian) — sprawozdawca sen. dr. Buzek.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanWoźnicki">Głos ma s. Buzek.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefBuzek">W imieniu trzech połączonych Komisji: Skarbowo Budżetowej, Gospodarstwa Społecznego i Prawniczej mam zaszczyt prosić Wysoki Senat, aby raczył zapowiedzieć zmiany do projektu ustawy o wykonaniu reformy rolnej, przyjętej w trzeciem czytaniu na posiedzeniu Sejmu w dniu 20 lipca 1925 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanWoźnicki">Głos ma s. Krzyżanowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BronisławKrzyżanowski">Proszę Wysokiego Senatu, uważam za potrzebne zaznaczyć, że kwestia ustawy o reformie rolnej wchodzi na porządek dzienny w Senacie pod znakami grzechu pierworodnego sui generis. Tym grzechem pierworodnym jest sposób powstania podkomisji, wyłonionej z trzech komisji, o których przed chwilą mówił p. referent. Zdawałoby się, że ta sprawa więcej niż jakakolwiek inna; a w każdym razie tak samo, jak każda inna potrzebuje zbadania rzeczowego. Zdawałoby się, że wniosek o stworzenie właśnie takiej komisji, któraby dawała specjalną rękojmię badania rzeczowego, powinien być przyjęty. Tymczasem wniosek wprost odwrotny, został zgłoszony przez człowieka, który również, zdawałoby się, najwięcej się kwalifikuje do składania wniosków rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(S. Nowodworski: Co to ma do plenum?)</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#BronisławKrzyżanowski">Niech Pan wybaczy, Panie Senatorze, zaraz Panu powiem, jeżeli o to idzie. Tym wnioskodawcą był prof. Buzek. Prof. Buzek zaproponował komisję specjalną polityczną;, specjalną klubową. Mianowicie na posiedzeniu trzech komisji w dniu 21 lipca b. r. zgłosił wniosek, aby podkomisja była złożona z 8 członków po jednym z najliczniejszych klubów, przyczem najliczniejszemu klubowi miałoby przypaść przewodnictwo. Następnie wniosek ten zreformowano w tym sensie, że podkomisję utworzono nie z 8. lecz z 9 członków, a najliczniejszy klub otrzymał aż 2 przedstawicieli.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Głos: No i słusznie!)</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#BronisławKrzyżanowski">Otóż sądzę, że sam sposób powstania tej podkomisji ma wszystkie cechy roboty klubowej, roboty najmniej rzeczowej. Jestem tego zdania, że szczególnie do tej sprawy, ten sposób załatwiania rzeczy jaknajmniej się nadaje, tembardziej, że, jeżeli się nie mylę, to dotychczas przy powstawaniu, przy wyłanianiu rozmaitych podkomisji, ten sposób nigdy nie był praktykowany.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#BronisławKrzyżanowski">Przy tej sposobności chcę zestawić ten sposób załatwiania rzeczy, z tym, który praktykowany jest przy prowadzeniu debat w parlamencie niemieckim. Mam tu pod ręką korespondencie ogłoszoną dnia 19 lipca 1905 r. w czasopiśmie „Czas”. Odnośną część odczytam:</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#BronisławKrzyżanowski">„Parlament Rzeszy pod względem poziomu pozostawia bardzo wiele do życzenia. Kieska powojenna i polityczna, degrengolada monarchii, groźne przesilenie gospodarcze, najbezwzględniej wyzyskane przez Stinnesów, Barmatów i t. d. przy życzliwej neutralności, jeśli nie pomocy, władz państwa, głębokie wstrząśnienia w stanie średnim, który był ostoją organizacji państwowej i źródłem życia politycznego, to wszystko musiało wywołać masę rozgoryczenia, mając obfite jezioro przysłowiowej mętnej wody, demagogii i szalbierstwa politycznego. Cała prasa opozycyjna pełna jest protestów przeciwko temu „durchpeitschen”, jak mówią Niemcy. A tem niemniej ogarnia poprostu podziw, jak poważnie i jak gruntownie potrafi brać się do rzeczy nawet ten parlament, powstały w tak niesłychanie niekorzystnych warunkach i w tak trudnych okolicznościach, debatujący powyższą sprawę. Podziw ogarnia mnie jako człowieka. A zaraz potem jako Polaka, porywa mnie poprostu strach: tak imponująco wygląda ten przeciwnik, i wreszcie przychodzi zgoła pospolita pasja na wspomnienie, jak się tego rodzaju kwestie podnosi, stawia i rozstrzyga u nas”. — Mowa tu o cłach agrarnych, interesujących i Polskę.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#BronisławKrzyżanowski">„Przedewszystkiem tedy w komisji nie czuje się agitatorów, aczkolwiek sprawa ma najwybitniejsze, najbardziej bezpośrednie znaczenie partyjnopolityczne. Wchodzą tu w grę nie tylko sprzeczności pomiędzy producentem a konsumentem, nie tylko porusza się, jak wskazałem, warunki ochrony cłowej przemysłu, ale ma się do czynienia z daleko idącemi sprzecznościami interesów pomiędzy wielkiemi obszarami, a drobnemi gospodarstwami chłopskiemi. Obrady są niesłychanie ożywione, nawet namiętne, ale utrzymane naprawdę w całości od początku do końca na poziomie rozpraw, badania i wyjaśniania zagadnień. Agitatorowie wezmą sprawę w ręce na plenum Sejmu Rzeszy, teraz biorą ją pod pióro w prasie brukowej, ale na komisji — praca jest dokonywana w formie daleko idącej rzeczowości. I dlatego materiał, który dostanie Sejm Rzeszy, będzie materiałem poważnym, niedopuszczającym lekkiego i lekkomyślnego traktowania, a przez to z konieczności nastrajającym cały diapazon pracy ustawodawczej na ton odpowiednio wysoki”.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#BronisławKrzyżanowski">Jestem zdania, że sposób, w jaki sprawa rolna wchodzi na porządek dzienny naszych debat, nie daje gwarancji tak rzeczonego załatwienia, o którąby nam wszystkim powinno chodzić, nie daje gwarancji tembardziej, że, zdaniem mojem, ten sposób załatwienia sprawy stoi w zupełnej sprzeczności i z regulaminem. Jeżeli regulamin mówi o powstawaniu komisji, to nie mówi nic o analogicznem sposobie tworzenia podkomisji; powstawanie bowiem podkomisji wyklucza proporcjonalność ilości członków. Z tych względów uważam za konieczne o tym pierworodnym grzechu tu powiedzieć i wytknąć go. Zaznaczam przytem, że w najmniejszym stopniu nie interesuje się tą sprawą pro domo nostra albo pro domo mea. Mówię tylko w imieniu dobra publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanWoźnicki">Głos ma jeszcze p. referent s. Buzek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefBuzek">Wysoki Senacie! Na tak długie zarzuty szanownego przedmówcy odpowiem bardzo krótko: mianowicie, że, gdyby wszystkie parlamenty i komisje tego świata miały tak ciężki grzech pierworodny, jak nasze komisje, to byłoby bardzo dobrze na tym świecie. Chodzi, o to, że komisja mając pełne do tego prawo i pełną autonomię, wybrała podkomisję z 9 mężów, którzy dają największą gwarancje znajomości rzeczy i rękojmię, że ten projekt będzie rozpatrywany z tą gruntownością, na jaką zasługuje. Nie będę wyliczał tu nazwisk, ale jeżeli Panowie uprzytomnia je sobie, to każdy musi przyznać, że dobór członków podkomisji jest pierwszej klasy i daje wszelką gwarancję fachowego roztrząsania rzeczy. Zresztą, gdyby s. Krzyżanowski był innego zdania, to przecież był na komisji i tam mógł wystąpić z temi zastrzeżeniami nie jest bowiem rzeczą bardzo odpowiednią, aby sprawę, która była traktowana na komisji, wytaczać na plenum i robić z tego jakieś rekryminacje.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JózefBuzek">Pan kolega przytaczał głosy zachwytu, co do parlamentu niemieckiego. Niestety nie noszę tych dowodów ze sobą, ale czytałem przed rokiem w prasie niemieckiej głosy zachwytu nad! sposobem załatwiania spraw w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej i zdaje ml się, że my nauk pod tym względem przyjmować nie potrzebujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanWoźnicki">Rozprawa została zakończona. Przystępujemy do głosowania. Jest wniosek komisji o zapowiedzeniu zmian. Proszę Panów Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, ażeby wstali. Większość, wniosek został przyjęty. Tym samym porządek dzienny został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanWoźnicki">Zgłoszona została jeszcze jedna interpelacja. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanWoźnicki">Interpelacja s. Thulliego i kol. z Klubu Chrz. Demokracji do p. Ministra Skarbu w sprawie wykonania ustawy antyalkoholowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanWoźnicki">Interpelację tę odeślę do p. Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanWoźnicki">Proszę Panów Senatorów, dzisiejsze posiedzenie jest ostatnie przed dłuższą przerwą feryjną. Termin i porządek obrad następnego posiedzenia będzie Panom Senatorom rozesłany.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JanWoźnicki">Życzę Panom Senatorom najprzyjemniejszego i najskuteczniejszego spędzenia ferii.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JanWoźnicki">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 6 min. 10 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>