text_structure.xml 102 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 15 po poł.).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Obecni przedstawiciele Rządu: Minister Robót Publicznych Mieczysław Rybczyński, Kierownik Ministerstwa Reform Rolnych Józef Radwan, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Julian Siennicki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Otwieram posiedzenie. Protokół 92 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie zgłoszono przeciw niemu zarzutów. Protokół 93 posiedzenia leży w biurze Senatu do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają senatorowie Glogier i Banaszak. Listę mówców prowadzi s. Banaszak.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelacja s. Szułdrzyńskiego i kol. z Klubu Chrz. Nar. do p. Ministra Skarbu w sprawie niewypłacania rent inwalidom wojskowym z czasów przedwojennych w b. zaborze pruskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Interpelację tę prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechTrąmpczyński">S. Stecki prosi o 6-tygodniowy urlop od dn. 23 maja, wręczając świadectwo lekarskie, s. Nowak prosi o urlop na 8 tygodni. Czy kto protestuje? Urlopy te uważam za udzielone.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do 1 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy o samoistnym podatku wyrównawczym na pokrycie deficytów budżetowych gmin wiejskich b. zaboru rosyjskiego w r. 1925 (odbitka nr 292). Jako sprawozdawca głos ma s. Siedlecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławSiedlecki">Wysoki Senacie! Mamy przed sobą ustawę o samoistnym podatku wyrównawczym na pokrycie deficytów budżetowych gmin wiejskich b. zaboru rosyjskiego w r. 1925. Jest to podatek, który, powiedzmy, jest powtórzeniem podatku z ustawy z r. 1924, która to samo przewidywała. Chodzi o to, że ustawa o uregulowaniu finansów komunalnych z r. 1923 nie uregulowała tej rzeczy tak, ażeby wszędzie w dostatecznej mierze można zadowolić samorządy, szczególniej gminy, które były pokrzywdzone przez ustawę, o uregulowaniu podatku komunalnego. Wobec tego Rząd musi co roku wnosić odpowiednie ustawy, regulujące tę rzecz.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławSiedlecki">Ustawa niniejsza nie jest dobra, jest to tylko ratunek i łatanie, że tak powiem, sprawy, która potrzebuje jednorazowego uregulowania. W każdym razie daje ona możność gminom wiejskim w b. zaborze rosyjskim doprowadzić budżety do jakiego takiego stanu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławSiedlecki">Ustawa niniejsza brzmi jak następuje: „Gminom wiejskim b. zaboru rosyjskiego przysługuje w r. 1925 prawo pobierania samoistnego podatku wyrównawczego od płatników państwowych podatków od gruntów, przemysłu, handlu i budynków, oraz od płatników samoistnego podatku od gruntów państwowych, opłaconego na rzecz gminy. Ogólna suma tych podatków nie może przewyższać deficytu, wykazanego w budżecie gminy pomimo uwzględnienia wszystkich źródeł dochodowych, przewidzianych w ustawie z dn. 11 sierpnia 1923 r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych, ani nie może być wyższa od sumy złotych, równej ilości morgów, zaś w województwach: nowogródzkiem, poleskiem, wileńskiem i wołyńskiem, jako też w powiatach białostockim, bielskim, grodzieńskim, sokólskim i wołkowyskim woj. białostockiego ilości dziesięcin, o podatkowanych na rzecz gminy.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławSiedlecki">Ma się rozumieć, kwestia jest tego rodzaju, że te sumy, które się pozwala gminom ściągać, nie będą oczywiście ściśle przestrzegane,. ażeby było 1 zł od morga, czy 1 zł od dziesięciny, jednakże maximum to jest wyraźnie przewidziane. Maksymum to jednak wystarczy tylko dla niektórych gmin, dla gmin czysto wiejskich, dla gmin zaś bardzo zwartych, zabudowanych gęsto i dla gmin, które mają charakter miejski, chociaż są gminami wiejskiemi, np. dla gmin letniskowych, ten podatek niewątpliwie nie jest podatkiem wyrównawczym. Wobec tego Komisja Skarbowo-Budżetowa proponuje następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławSiedlecki">„Senat wzywa Rząd, by wniósł nowelę do ustawy o uregulowaniu finansów komunalnych, uwzględniającą w należyty sposób potrzeby gmin letniskowych lub mających charakter miejski”.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławSiedlecki">Ustawa ta jest potrzebna, daje ona większości gmin możność uregulowania podatków.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StanisławSiedlecki">Wobec tego w imieniu komisji proszę Wysoki Senat o przyjęcie tej ustawy bez zmiany w brzmieniu sejmowem wraz z rezolucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma p. Wiceminister Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Wysoki Senacie! Zabieram głos dlatego, ażeby dać Szanownym Panom pewne wyjaśnienia co do zgłoszonej przez Komisję Skarbową rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Co do finansów komunalnych sprawa przedstawia się w ten sposób, że na skutek rezolucji, uchwalonych przez Wysoki Senat w r. 1923, przy rozpatrywaniu ustawy o finansach komunalnych Ministerstwo Skarbu, jeszcze w roku zeszłym, o ile sobie przypominam, w końcu maja albo początku czerwca, wniosło do Sejmu ustawę, która uwzględniała, jeżeli nie wszystkie, to większość życzeń, wypowiedzianych tu w formie rezolucji przez Wysoki Senat. Ta ustawa nie została jednak przez Komisję Skarbową Sejmu rozpatrzona całkowicie w r. 1924, ze względu tylko na konieczność poprawienia finansów gmin wiejskich w b. Kongresówce, został z niej wyjęty tylko jeden artykuł i ten artykuł uchwalono 31 lipca roku zeszłego. Ustawa zaś co do innych swych części pozostała w Komisji. W jesieni roku zeszłego Komisja zaczęła rozpatrywać tę ustawę, ale ponieważ w międzyczasie zaszły duże zmiany tak co do stosunków faktycznych, jak też co do potrzeb gmin, zresztą zostały zgłoszone dość liczne w tej materii wnioski poselskie, postanowiono, aby referent wraz z przedstawicielem Ministerstwa Skarbu ustawę tę przerobił, co się też i stało; pomimo to Komisja Skarbowa noweli tej do chwili obecnej jeszcze w całości nie rozpatrzyła, ale uznając znowu konieczną potrzebę, aby gminy wiejskie w b. Kongresówce miały podstawę prawną do pobierania tego dodatkowego podatku, który faktycznie zaczęły pobierać od Nowego Roku, nie mając po temu podstawy prawnej, znów postąpiła tak, jak w roku zeszłym, to jest pierwszy artykuł z całej tej noweli uchwaliła. Oto jest geneza tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Oczywiście w imieniu Skarbu i w imieniu także samorządów bardzo Panów proszę o jaknajszybsze uchwalenie tego artykułu. Mniemam jednak, że chyba ta rezolucja, którą Panowie proponują, jest zbędna, bo Panowie wzywają nas do nowelizacji, którą myśmy już zrobili jeszcze na wiosnę zeszłego roku i nic więcej ponadto zrobić nie jesteśmy w stanie, dlatego prosiłbym o uznanie tej rezolucji za spóźnioną, bo to, czego sobie życzy ta rezolucja, już się stało”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zgłosił. Komisja proponuje przyjąć ustawę bez zmian. Proszę tych senatorów, którzy są za przyjęciem ustawy bez zmian, aby wstali. Stoi większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Komisja zgłasza rezolucję: „Senat wzywa Rząd, by wniósł nowelę do ustawy o uregulowaniu finansów komunalnych, uwzględniającą w należyty sposób potrzeby gmin letniskowych, łub mających charakter miejski”. Nie słyszę sprzeciwu, bez głosowania mogę przypuszczać, że plenum tę rezolucję przyjmuje.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie zmian rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o zastosowaniu złotego do obliczenia wkładek (premij), jakoteż świadczeń publicznych (rent) i t. d, (druk nr 1865). Głos ma sprawozdawca s. ks. Bolt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#FeliksBolt">Wysoki Senacie! Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 czerwca r. 1924 zostały zmienione niektóre paragrafy ustawy ubezpieczeniowej na starość i niezdolność do pracy Rzeszy niemieckiej z roku 1911. Zmiany te przedewszystkiem dotyczyły ustalenia w złotych wysokości zarobków, dalej składek tygodniowych, opłacanych przez pracodawców i pracobiorców, a wreszcie ustalenia dotacji państwowej. Zmiany te były dość mechaniczne, nieliczące się z całą budową ustawodawstwa ubezpieczeniowego Rzeszy niemieckiej, które obowiązuje jeszcze dotychczas w b. dzielnicy pruskiej. Z tego powodu nastąpiły dość przykre stosunki w tym dziale ubezpieczeń na starość i niezdolność do pracy w wypłacie rent wdowich, na starość i w razie niezdolności do pracy. Była konieczna z tego powodu nowelizacja tego rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 czerwca 1924 r. Nowelizacja ta dotyczy głównie § 1, 4, 8 i 10.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#FeliksBolt">Konstrukcja ustawodawstwa ubezpieczeniowego Rzeszy niemieckiej z r. 1911 przewidywała opłatę składek tygodniowych w połowie przez pracodawców, w drugiej połowie przez pracobiorców w pewnej wysokości, a mianowicie: w pierwszej klasie płacono tygodniowo składek 16 fen., w drugiej klasie 24, w trzeciej 32, w czwartej 40, w piątej 48 fen. Klasy te były zastosowane do wysokości zarobków rocznych. § 1245 ustawy ubezpieczeniowej Rzeszy niemieckiej ustala, że do pierwszej klasy należą robotnicy, mający zarobek roczny do 350 mk., do drugiej od 350 do 550, do trzeciej od 550 do 850, do czwartej od-850 do 1150, a ponad 1150 mk. do klasy piątej. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej przeliczyło te kwoty w następujący sposób: do pierwszej klasy należeli robotnicy, mający do 500 zł zarobku rocznego, do drugiej od 500 do 700 zł, do trzeciej od 700 do 900, do czwartej od 900 do 1150 zł, ponad 1150 zł należeli do piątej klasy. Obliczenie to doznało zmiany wskutek wypłaty zarobków robotniczych na wsi głównie w naturze, albo przez obliczanie zarobków na żyto. Wskutek tego przesunęły się te klasy zarobkowe dość poważnie, tak, że ci, którzy dawniej należeli do klasy 1 i 2, przesunięci zostali zupełnie mechanicznie wskutek podwyższenia zarobku do klasy 5 i to znowu spowodowało naturalnie bardzo wielką zmianę wysokości wkładek tygodniowych. Według ustawy niemieckiej, jak powiedziałem, te tygodniowe składki były stosunkowo dość niskie, natomiast teraz podług nowego przeliczenia wyniosły w 1 klasie 40 gr. tygodniowo, w 2 klasie 60 gr. tygodniowo, w 3 klasie 80 gr. tygodniowo, w 4 klasie 1 zł, w 5 klasie 1,20 zł. Stawki te obciążały bardzo dotkliwie budżet nie tylko pracodawców, lecz i pracobiorców; zarobki zostały bardzo uszczuplone i zarówno w kołach robotników, jak i pracodawców powstało wielkie niezadowolenie. To też wyłoniła się potrzeba stawki te znacznie zmienić. Z drugiej strony jeszcze i z innych przyczyn nastąpiła zmiana stawek, mianowicie podług ustawy niemieckie państwo było obowiązane do każdej wypłacanej renty rocznie dołożyć 50 marek, czyli renta była według pewnych zasad obliczona, a do renty, która była wypłacana, musiał dotować w wysokości 50 marek skarb państwa Rzeszy niemieckiej. Podług traktatu wersalskiego musiało nastąpić rozliczenie między ubezpieczalnią niemiecką a Rządem Polskim z funduszu nagromadzonego w ubezpieczalni niemieckiej. To rozliczenie dało fatalny wynik dla tej ubezpieczalni. Rzesza niemiecka wedle arbitrażu wypłaciła Rządowi Polskiemu 120 milionów marek, jednakowoż dewaluacja sprawiła, że ostatecznie do kasy ubezpieczalni od niezdolności do pracy, wpłynęło zaledwie 4.000 dolarów, a ponieważ Rząd według rozporządzenia p. Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 czerwca 1924 r. nie był zobowiązany do dotacji w wysokości 50 marek czyli 60 zł do 1 maja 1924 r., więc cały ciężar tych rent spadł na kasę ubezpieczeń. Ponieważ kasa ubezpieczeń straciła prawie wszystkie rezerwy, trzeba było podnieść bardzo znacznie składki tygodniowe, ażeby cośkolwiek użyczyć tej renty starcom i niezdolnym do pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#FeliksBolt">Dlatego nowela, przedłożona Sejmowi i przez Sejm uchwalona, wprowadza bardzo słusznie na stępujące zmiany w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 czerwca 1924 r. Zmieniono art. 1 rozporządzenia, który zmienia zarobek roczny w 4 klasie z 900–1150 zł na 900–1200 zł. 5 klasa zarobkowania wynosi ponad 1.200 zł. To jest zmiana w § 1.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#FeliksBolt">§ 4 rozporządzenia z dnia 26 czerwca 1924 r. opiewa: „Dodatek państwowy do świadczeń, przewidzianych w § 1285 ordynacji ubezpieczeniowej, wynosi (dla rent powstałych po wejściu w życie niniejszego rozporządzenia): dla każdej renty inwalidzkiej, starczej i wdowiej 50 zł, dla każdej renty sierocej 25 zł, dla odpraw wdowich 50 zł, dla odpraw sierocych 15 zł”. Zmiana następuje w ten sposób, że skreśla się słowa począwszy „dla rent” do końca ustępu. Według rozporządzenia Prezydenta Rzplitej ci zabezpieczeni, którzy pobierali renty przed 1 maja 1924 r., pozbawieni byli dotacji rządowej, a przez tę zmianę, którą przyjął Sejm, a którą mam zaszczyt Panom przedłożyć rozciąga się tę dotację rządową i na tych, którzy dawniej pobierali rentę, więc na wszystkich ubezpieczonych, pobierających dotychczas renty.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#FeliksBolt">Dalej nastąpiła zmiana w § 8. § 8 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej brzmi: „Składki tygodniowe, przewidziane w § 1392 ordynacji ubezpieczeniowej Rzeszy z 19. VII. 1911 r. wynoszą: w klasie 1 — 49 gr., w klasie 2 — 60 gr., w klasie 3 — 80 gr., w klasie 4 — 1,00 zł, w klasie 5 — 1,20 zł tygodniowo”.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#FeliksBolt">Sejm przyjął następujące zmiany. Składki zmienia się, jak następuje: w klasie 1 —30 gr., w klasie 2 — 45 gr., w klasie 3 — 60 gr., w klasie 4 — 75 gr., w klasie 5 — 90 gr. tygodniowo.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#FeliksBolt">Prócz tego Sejm jeszcze zmienił § 10 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej. Paragraf ten brzmi: „Wysokość rent tych osób, które nabyły uprawnienie przed 1 maja 1924 r., zostanie przeliczona w ten sposób, iż wynosić one będą tyle złotych, ile pełnych marek wynosiła całkowita renta według postanowień ordynacji ubezpieczeniowej Rzeszy ż 19. VII. 1911 r.”. Dalszy ustęp skreśla się tak, że teraz Rząd będzie dopłacał mniej więcej w tej samej wysokości składki ze Skarbu Państwa do tych rent, które zostały przyznane na starość, i niezdolnym do pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#FeliksBolt">Art. 2. noweli brzmi: „Wykonanie niniejszej ustawy porucza się Ministrowi Pracy i opieki Społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#FeliksBolt">Art. 3: „Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem 1 lipca 1925 r.”.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#FeliksBolt">To jest nowela przyjęta przez Sejm i proszę Wysoki Senat również o jej przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zgłosił. Komisja wnosi o przyjęcie ustawy bez zmian. Proszę Senatorów, którzy są za tą ustawą bez zmian, aby wstali. Stoi większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie odszkodowania dla robotników i pracowników przedsiębiorstw spirytusowych, którzy z powodu wprowadzenia monopolu spirytusowego stracili zajęcie (odbitka nr. 293). Jako sprawozdawca głos ma s. Adelman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderAdelman">Art. 3 ustawy o monopolu spirytusowym postanawia: „Państwowy monopol spirytusowy obowiązany jest zatrudnić w swych zakładach przedewszystkiem urzędników i robotników przedsiębiorstw, które zostały zamknięte wskutek wprowadzenia w życie przepisów niniejszej ustawy”. Ponieważ nie wszyscy robotnicy i urzędnicy zostali przez monopol spirytusowy zajęci, dlatego p. dr. Diamand wniósł do Sejmu wniosek, ażeby odszkodować urzędników, którzy nie zostaną zatrudnieni. Komisja Sejmowa i Sejm uchwaliły projekt ustawy, który postanawia, żeby urzędnicy, którzy byli zajęci rok w przedsiębiorstwach spirytusowych, którzy są obywatelami polskimi, którzy nie pobierali większej pensji, jak 600 zł miesięcznie a nie zostali zatrudnieni przez monopol spirytusowy, dostali odszkodowanie w wysokości 6-miesięcznej pensji. W budżecie na r. 1925 na odszkodowania tych urzędników przeznaczona jest kwota 500.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AleksanderAdelman">Ten projekt ustawy został uchwalony przez Sejm, obecnie jest przedstawiony Senatowi do uchwalenia i w imieniu Komisji proszę o jego uchwalenie w brzmieniu sejmowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się nie zgłosił. Komisja proponuje przyjęcie ustawy bez zmian. Proszę tych Senatorów, którzy są za ustawą bez zmian, aby wstali. Stoi większość, ustawa bez zmian przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracyjnej i Samorządowej o projekcie ustawy o mierniczych przysięgłych (odbitka nr 289).</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma sprawozdawca s. Hempel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JoachimHempel">Wysoki Senacie! Ustawa o mierniczych przysięgłych zdaje się sprawą dosyć błahą, jednakże zajęła Sejmowi przeszło rok, była na kilkudziesięciu posiedzeniach komisji przedmiotem dość silnych tarć i w końcu wyszła w takiej formie, że jednak Komisja senacka uważa za rzecz konieczną wprowadzić pewne zasadnicze zmiany.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JoachimHempel">Pozwolę sobie w kilku słowach zwrócić uwagę na doniosłość tej ustawy, jej znaczenie dla gospodarstwa krajowego. Mierniczy przysięgły chociaż należy do zawodów wolnych, do pewnego stopnia będzie spełniał obowiązki, któreby można porównać z obowiązkami rejenta, albowiem plany i dokumenty, przez niego sporządzane i przedstawiane władzom, mają znaczenie urzędowe. Następnie ważna jest działalność jego z powodu, że jest to do pewnego stopnia podstawą utrzymania najważniejszego z praw, to jest prawa własności. Sprawa mierniczych w Rzeczypospolitej po wojnie znalazła się w wielkim chaosie najpierw z tej prostej przyczyny, że mieli postanowienie wymagania ukończonych studiów, a dalej wykonywanie planów, przystosowanie do przepisów i instrukcji trzech zaborczych państw. Było więc rzeczą niezmiernie ważną, ażeby i na tem polu życia gospodarczego sprowadzić jak najprędzej jednolitą działalność.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JoachimHempel">W przedstawionej ustawie punktami najbardziej spornemi był stopień wykształcenia, wymagany dla mierniczych przysięgłych, czas potrzebnej praktyki, a następnie ustalenie, które władze nadzorcze mają rozciągać kontrolę nad działalnością mierniczych.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JoachimHempel">Co do stopnia wykształcenia, postanowiono zrównać świadectwa najwyższe, to jest świadectwa inżynierów kończących politechnikę warszawską i lwowską, ze świadectwami szkół mierniczych, a nawet na początek, wobec braku odpowiedniej liczby mierniczych i obawy, że dla spełnienia tych zadań ważnych i pilnych, związanych z reformą rolną, nie będzie ich dosyć, dano także moc niektórym szkołom nie mierniczym do wydawania świadectw wystarczających na otrzymanie stopnia mierniczego przysięgłego.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JoachimHempel">Co do praktyki, to powiedziałbym, że tu Sejm poszedł może za daleko. Pod tym względem wzięliśmy znowu rekord na całym świecie, W ustawie sejmowej widzimy żądanie nie 5, nie 10, lecz w niektórych razach 15 lat praktyki, po której kandydat może przystąpić do spełniania obowiązków i otrzymać zarówno tytuł jak i prawo do pełnienia obowiązków mierniczego przysięgłego. Jest rzeczą zrozumiałą, że gdzie chodzi o technikę, wszędzie praktyka jest niezbędną, my technicy wiemy z doświadczenia, że inżynier, który wychodzi z politechniki, nie umie robić, on tylko wie, jak robić należy; dopiero po kilkunastu latach, po śledzeniu i wzięciu udziału w pracy, staje się pożytecznym na swojem stanowisku. Tak samo ma się rzecz z przysięgłymi mierniczymi, co tem więcej jest zrozumiałe, że nie będą tam w tych szeregach tylko ludzie z wyższem wykształceniem, lecz będą ludzie i z wykształceniem średniem. Jednakże i tu przesada jest szkodliwa, bo jak już wspomniałem, brak nam mierniczych do spełnienia naszych zadań. Rozmaicie ustalano cyfrę potrzebnych nam mierniczych przysięgłych. Cyfra przez Rząd ustalona obraca się między 1,300 a 2,000, są jednak tacy, którzy twierdzili z tej trybuny w Sejmie, że trzeba nam do 4,000, a to na zasadzie porównania z Niemcami, które mają około 5,000 mierniczych, gdzie system katastralny, gdzie pomiary bardzo dokładne były wykonywane oddawna, gdzie się przeprowadza regulację miast, gdy my tych dokładnych, ścisłych planów nie mamy, gdy stoją przed nami jeszcze nowe trudne i skomplikowane zadania.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JoachimHempel">Pozwalam sobie przystąpić do przytoczenia poprawek, które Komisja Administracyjna i Samorządowa uważały za konieczne wprowadzić w projekcie przedstawionym przez Sejm. Otóż w art. I powiedziano: „Tytuł i złączone z nim prawo wykonywania zawodu mierniczego przysięgłego może uzyskać ten, kto odpowiada następującym warunkom: 1) posiada obywatelstwo polskie, 2) posiada odpowiednie studia, 3) odbył przepisaną praktykę, 4) posiada praktyczną znajomość zawodu”, a w końcu powiedziano: „5) nie jest pozbawiony praw wyborczych”. Otóż zwróciło tu naszą uwagę, że w punkcie 3 powiedziano „odbył przepisaną praktykę”, a w punkcie 4 „posiada praktyczną znajomość zawodu”. Przecież celem odbycia tej praktyki przepisanej jest właśnie posiąść tę praktyczną znajomość zawodu, innego celu niema. Dlatego zdawało się nam, że należy zamienić brzmienie punktu 4, mianowicie „zdał egzamin o charakterze praktycznym”, bo można rzeczywiście odbyć przepisaną praktykę, ale niedostateczną i można tego egzaminu nie zdać. Otóż ta redakcja wydaje nam się odpowiedniejszą i dającą gwarancję.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JoachimHempel">W art. 2, gdzie mowa o wymaganych studiach, powiedziano: Studia, wymagane w art. 1 p. 2 udowadnia się bądź: a) dowodem uzyskania tytułu inżyniera mierniczego w myśl postanowień ustawy w przedmiocie tytułu inżyniera z dnia 21 września 1922 r. — co do tego nie mamy zastrzeżeń; ktoś, co zdał odpowiedni egzamin w politechnice i otrzymał tytuł inżyniera, posiada dostateczne studia — później zaś powiedziano w punkcie b): świadectwem ukończenia jednej z polskich państwowych szkół mierniczych, których wykaz ogłosi Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Robót Publicznych, bądź c) świadectwem ukończenia innych szkół krajowych lub zagranicznych o programie, uznanym przez Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w porozumieniu z Ministrem Robót Publicznych za równorzędny z programem szkół, które uprawniają do uzyskania świadectw, wymienionych w ustępach pod a) i b)”. Otóż w punkcie b) i c) jest mowa o tem, że pozostawia się uznaniu Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, żeby w porozumieniu z Ministrem Robót Publicznych oznaczył, które z pośród szkół mierniczych, lub innych szkół krajowych lub zagranicznych, są odpowiednie. Uważaliśmy, że jest to niepotrzebnie rozłożone na dwa punkty i złączyliśmy to w jeden punkt, gdyż i w jednym i w drugim punkcie te same władze naznaczają i ogłaszają, które szkoły uważane są za odpowiednie. Dlatego punkt b) i c) połączyliśmy w jeden punkt b) i daliśmy mu redakcję następującą:</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JoachimHempel">„b) świadectwem ukończenia jednej ze szkół krajowych lub zagranicznych, uznanych przez Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego za odpowiednie i jako takie urzędowo ogłoszonych”. Wszystko powiedziano w jednym ustępie, co przedtem było dość rozwlekłe w dwóch ustępach. Więc jest to tylko poprawka redakcyjna.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JoachimHempel">W art. 3, który mówi o długości praktyki, powiedziano w projekcie sejmowym: Kandydaci, o których mowa w art. 2 w ustępie a), winni odbyć 2-letnią praktykę”, to inżynierowie, którzy ukończyli politechnikę, „inni kandydaci praktykę 5-letnią, przyczem jedni i drudzy winni praktykować najmniej 2 lata w kraju”. Później powiedziano, w naszem pojęciu trochę niejasno i mętnie: „Praktyka rozpoczyna się z reguły”. Uważamy, że używanie w ustawie wyrażenia „z reguły” jest niepożądane, ustawa powinna, naturalnie ile możności, zostawiać pewną kompetencję władzy wykonawczej, ale tu mówi, że „praktyka rozpoczyna się z reguły dopiero po ukończeniu studiów i po złożeniu egzaminu w odnośnym zakładzie naukowym”. Komisja była zdania, że nie trzeba utrudniać odbywania praktyki przed ukończeniem studiów teoretycznych i to chyba każdy z kolegów techników uzna za słuszne. Wiemy doskonale z doświadczenia, że łatwiej nam było zrozumieć wykłady teoretyczne, jeżeli korzystaliśmy przedtem, albo równoległe z praktyki. Jest to niezmiernie cenne i niezmiernie ułatwia wykład wykładającemu, a uczniowi zrozumienie rzeczy. Dlatego uważamy, że można pozostawić swobodę odbywania praktyki zarówno przed, jak i po ukończeniu przygotowania teoretycznego.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JoachimHempel">Dlatego artykułowi 3 nadaliśmy brzmienie następujące: „Kandydaci, o których mowa w art. 2, winni odbyć przepisaną praktykę: wymienieni pod a) — t j. inżynierowie — 2-letnią, wymienieni pod b) — 5-letnię, pod kierunkiem przysięgłego mierniczego, lub w jednym z urzędów państwowych, które wskaże Minister Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem danego urzędu”, ponieważ mierniczowie będą mierzyli zarówno dla reform rolnych, jak dla kolei i wojskowości.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JoachimHempel">W art. 4, który mówi, że praktyczną znajomość zawodu udowadnia świadectwo z odbytej praktyki i złożony egzamin o charakterze praktycznym, który ma stwierdzić: a) dostateczne wyrobienie zawodowe i b) znajomość ustaw i t. d., nadaliśmy takie brzmienie: „Praktyczną znajomość zawodu udowadnia świadectwo ze złożenia egzaminu o charakterze praktycznym, który ma stwierdzić:” i znowu to samo: a) dostateczną znajomość zawodu i b) znajomość ustaw. Nie czytam całych artykułów,. aby zbytnio nie przedłużać referatu.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JoachimHempel">Art. 4 mówi o egzaminach, które odbywają się przed komisją, wyznaczoną przez Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrami Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego i Reform Rolnych. W drugim ustępie jest mowa o składzie tej komisji, i bardzo szczegółowo są wyszczególnione jej zadania i warunki, w jakich się ma odbyć, a pominięto termin, więc dodaliśmy tylko jeszcze ten warunek terminu, skoro inne warunki są tak szczegółowo wymienione. Ten ustęp drugi poprawiony w naszym projekcie brzmi: „Skład takich komisji, ich ilość” — tu dodajemy „termin”, pozostawiając resztę t.j. „miejsce urzędowania, program, oraz sposób przeprowadzenia egzaminu” i t. d. bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JoachimHempel">W ust. trzecim art. 5, gdzie powiedziano: „Po złożeniu egzaminu komisja wydaje kandydatom świadectwo o kwalifikacji na mierniczego przysięgłego”, uważaliśmy, że jednak te świadectwa powinne być ujednostajnione i mieć pewną formę przez” władze nadzorcze ustaloną, bo tych komisji będzie bardzo dużo na terenie Rzeczypospolitej i może być rozbieżność w pojmowaniu w jakiej formie świadectwa mogą być wydawane. Dlatego dodaliśmy po słowach „na mierniczego przysięgłego” słowa: „w redakcji, zatwierdzonej” — to nasza poprawka „przez Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrami: Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, oraz Reform Rolnych”.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JoachimHempel">W art. 6, gdzie powiedziano, kto jest wolny od egzaminu, mianowicie: „Od składania egzaminów są zwolnieni: a) profesorowie politechniki i innych szkół akademickich, o ile wykładają miernictwo, b) byli urzędnicy państwowi i samorządowi”, w tym ustępie wyrazy: „z państwowych szkół mierniczych” proponujemy skreślić, a zamiast nich wpisać, „ze szkół, wymienionych w punkcie b) art. 2”, t. j. wszystkich tych szkół, które Ministrom wie uznają za odpowiadające i które będą urzędowo ogłoszone.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JoachimHempel">Punkt 7 pozostawiliśmy bez zmiany, tak samo punkt 8 aż do ostatniego ustępu. Ostatni ustęp art. 8 powiada: „Przeciw odmówieniu nadania uprawnienia mierniczego przysięgłego służy interesowanym prawo odwołania się do Ministra Robót Publicznych w ciągu 14 dni, licząc od dnia doręczenia orzeczenia”. Dalej idzie to, co było przedmiotem naszej zmiany: „O zamierzonej siedzibie wykonywania zawodu, jakoteż o każdej jej zmianie mierniczy przysięgły obowiązany jest zawiadomić właściwy urząd wojewódzki”. To było nieściśle powiedziane „siedzibie wykonywania zawodu”. Siedzibą wykonywania zawodu może być każda placówka, na której mierniczy pracuje, więc siedzibą może być jakaś wieś, w której pomiary robi, siedzibą może być i chałupa jakaś, w której pomiary rachuje, albo daleko od swego biura rysuje. Nie o to chodzi prawodawcy, ażeby podawał, gdzie wykonywa robotę, tylko gdzie jego urzędowy — „domicil” dlatego wyrażenie „siedzibie wykonywania zawodu” uważaliśmy za nieścisłe i wstawiliśmy: „O siedzibie biura i każdej jej zmianie mierniczy przysięgły obowiązany jest zawiadomić właściwy urząd wojewódzki”. Bo o to chodzi, żeby wojewoda wiedział, gdzie ma zwracać tę kontrolę, którą ma roztoczyć, a następnie przysyłać odnośne papiery i dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JoachimHempel">Art. 9 mówi o prawach mierniczych. „Mierniczowie przysięgli moją wyłączne prawo na obszarze całego Państwa do wykonywania z zastosowaniem się do ustaw i rozporządzeń następujących prac mierniczych, o ile wykonanie tych prac nie należy do władz państwowych”. I dalej się te prace wyszczególnia, nie będę czytał, jeżeli tego Wysoki Senat nie będzie sobie życzył, bo Panom ta ustawa jest znana, przeczytam tylko ten punkt, który zmieniamy. Mianowicie na końcu powiedziano. „Nadto mierniczowie przysięgli mają prawo wydawania zaświadczeń po odbytej u nich praktyce osobom, wymienionym w art. 2, które zostały przez nich zgłoszone i zarejestrowane u właściwego wojewody”. Praktykant zgłasza się do wojewody, dostaje świadectwo, że się zameldował, i dopiero może rozpocząć praktykę u mierniczego. Bez otrzymania tego świadectwa nie może uzyskać odnośnych kwalifikacji, dlatego powiedzenie tylko „mierniczowie mają prawo” znaczy, że mierniczy może odmówić, może dać albo nie dąć i wtedy nie byłoby mierniczych. Dlatego uważaliśmy za odpowiednie zastąpić „prawo” przez wyraz „obowiązek”. Więc ustęp ten będzie brzmiał: „Nadto mierniczowie przysięgli mają obowiązek wydawania zaświadczeń” — naturalnie, o ile dany kandydat na to świadectwo zasługuje „o odbytej u nich praktyce osobom” tu było powiedziane „wymienionym w art. 2, które zostały przez nich zgłoszone i zarejestrowane u właściwego wojewody”. Uważamy, że powiedzenie: „które zostały przez nich zgłoszone i zarejestrowane” nie jest wyraźne i należy to zmienić w ten sposób: „Nadto mierniczowie przysięgli mają obowiązek wydawania zaświadczeń o odbytej u nich praktyce osobom, wymienionym w art. 2, zarejestrowanym u właściwego wojewody w dniu rozpoczęcia praktyki”. Chodzi o to, aby była data, kiedy ma to zarejestrowanie nastąpić, to jest, aby wojewoda miał u siebie spis kandydatów, którzy w jego województwie mierzą w charakterze uczniów.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JoachimHempel">Art. 10, 11, 12 i 13 pozostają bez zmiany i dla tego nie będą się nad niemi zatrzymywał.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JoachimHempel">Art. 14 mówi, że: „Przy wykonywaniu swego zawodu podlega mierniczy przysięgły nadzorowi właściwego wojewody”, a dalej powiedziano: „Normy nadzoru określi rozporządzenie Ministra Robót Publicznych i Ministra Reform Rolnych”. Najprzód uważaliśmy troszkę za nieodpowiednie użycie słowa „normy” i zmieniliśmy to na „zakres nadzoru”, oraz daliśmy końcowemu ustępowi art. 14 brzmienie następujące: „Zakres nadzoru określi rozporządzenie Ministra Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Reform Rolnych”, tam było powiedziane: „normy nadzoru określi rozporządzenie Ministra Robót Publicznych i Ministra Reform Rolnych”. Nie mogą dwie władze dawać jakieś rozporządzenia, bo może być rozbieżność, dlatego wybraliśmy władzę, która ustawowo jest władzą nadzorczą mierniczych, tj. Ministra Robót Publicznych, który dopiero w porozumieniu z innym, w danym razie z Ministrem Reform Rolnych, jako władza nadzorcza może dawać rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JoachimHempel">Art. 15, 16 i 17, których nie będę czytał, przez komisję uznane zostały za nieodpowiadające warunkom, natomiast sądzono, że zupełnie odpowiada wymaganiom redakcja rządowa arb 15, 16 i 17 w druku nr 1081, z jedną zmianą, że w art. 15 w ustępie drugim powiedziano: „prawo to może być odjęte”, co zmieniamy na „prawo to powinno być odjęte”, bo „może”, to rzecz strasznie niezdecydowana, która zdaniem naszem w ustawie nie powinna figurować. Nie będę czytał tych artykułów, o ile Wysoki Senat tego sobie nie życzy.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#JoachimHempel">Przechodzę do art. 18. Tu są naznaczone kary na winnych przekroczenia i powiedziano między innemi; „Winny naruszenia przepisów art. 8 ustęp 4 będzie karany grzywną do 500 zł, zaś winny naruszenia przepisów art 13 niniejszej ustawy” mowa o drugim biurze ukrytem, gdyby ktoś miał drugie biuro zamiast jednego, które znajduje się pod kontrolą wojewody „grzywną do 5.000 zł. Władza orzekająca oznaczy w orzeczeniu na wypadek niemożności ściągnięcia grzywny karę zastępczego aresztu według słusznego uznania, jednak nie ponad 8 dni”. Więc najpierw wyrażenie „zastępczego aresztu” jest niedopuszczalne w redakcji ustaw, jak to nam udowodnił przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości, i w żadnym kodeksie nie może być stosowane. Nie jest to areszt zastępczy, jest to areszt zupełnie równoznaczny z grzywną. Więc z powodu tej słusznej uwagi Ministerstwa Sprawiedliwości wyraz „zastępczego” skreślono, przez to tylko ustawa zyskała na jasności. Co do tego zastosowania aresztu, zgłaszali się do mnie przedstawiciele najrozmaitszych zrzeszeń i instytucji mierniczych, rozrzuconych po całym kraju, jeden z nich podniósł, że uwłacza to godności i powadze zrzeszenia, instytucji, którą, jak widać z ustawy, i Sejm i Senat uważa za bardzo poważną, do której grona mają należeć najświatlejsi w zawodzie ludzie, jak profesorowie wyższych szkół technicznych; stosowanie aresztu uważane jest przez nich za uwłaszczające godności zawodu. Ja jednak nie podzielam tego zdania i nie przedstawiłem w tych słowach wyjaśnienia jako sprawozdanie Komisji i nie Upieram się przy usunięciu aresztu, dlatego, że przecież uwaga ta jest zupełnie nieuzasadniona, bo wszyscy jak jesteśmy, nie wyłączając nawet Prezydenta Rzeczypospolitej, podlegamy jednym prawom, jednemu kodeksowi, a w tym kodeksie jest wyraźnie powiedziane, że w razie takich a takich przestępstw obywatel Rzeczypospolitej może być karany aresztem. Więc to nie przynosi ujmy obywatelom polskim i przez analogię tak samo ten przepis nie powinien przynosić ujmy mierniczym przysięgłym. Poza tem w art. 18 komisja nie proponuje żadnej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#JoachimHempel">Art. 19 pozostaje bez zmiany, natomiast wart. 20, który w brzmieniu sejmowem opiewa: „Mierniczy przysięgły, winny przy wykonywaniu swoich obowiązków rozmyślnego pokrzywdzenia osób, których interesy załatwia, lub świadomego poświadczenia nieprawdy w dokumentach” — odnośnie do art. 11 „będzie karany za występek, o ile dany czyn nie ulega surowszej karze, na obszarze mocy obowiązującej rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r. więzieniem do jednego roku, a na obszarze mocy obowiązującej austriackiej ustawy karnej z 1852 r. ścisłym aresztem do jednego roku”. Otóż najpierw razi nas tu wyrażenie „mocy” i postanowiliśmy powiedzieć, „na obszarze, na którym obowiązuje rosyjski kodeks karny z r. 1903, ewentualnie na obszarze, na którym obowiązuje austriacka ustawa z 1852 r.”. Na początku zaś art. 20 w skutek wyjaśnienia i uzasadnienia Ministerstwa Sprawiedliwości, które komisja uznała za słuszne, umieściliśmy wyrazy: „Na obszarze, na którym obowiązuje rosyjski kodeks karny z r.' 1903 i austriacka ustawa karna z r. 1852 wprowadza się przepis następujący” i dopiero następuje brzmienie przez Sejm projektowane.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#JoachimHempel">Do art. 21, jak również do art. 22 i 23 nie wprowadziliśmy poprawki. W art. 24 zaś, gdzie powiedziano: że Minister Robót Publicznych w porozumieniu z Ministrem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego może w czasie przejściowym do 31 grudnia 1930 r. nadawać absolwentom szkół mierniczych rosyjskich, którzy otrzymali tytuł geometrów prywatnych, lub geometrów taksatorów, uprawnienie i tytuł mierniczych przysięgłych w myśl niniejszej ustawy, o ile poddadzą się egzaminom w myśl art. 4 p. b) i posiadają conajmniej 10 lat praktyki, w czem lat 5 w kraju — zmieniliśmy te 5 lat na 2 lata, bo jeżeli Minister będzie mógł wydawać uprawnienia tylko do 31 grudnia 1930 r., to i tak te 5 lat niema znaczenia, ta ulga byłaby iluzoryczna, uważamy za zupełnie wystarczającą pracę przez 2 lata w kraju. Mierniczy, który pracował 10 lat i udowodni to świadectwem, a poza tem pracował dwa lata w kraju odpowiada w pojęciu komisji potrzebnym warunkom. W ustępie ostatnim 68 artykułu: „Mierniczowie I klasy, którzy uzyskali ten tytuł naukowy od Państwowej Komisji Egzaminacyjnej” uważaliśmy, że nazwanie tego tytułu naukowym jest niewłaściwe i skreśliliśmy wyraz „naukowy”, czem nie zmienia się zupełnie sens artykułu.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#JoachimHempel">Co do art, 25, to wprowadziliśmy kilka poprawek. Artykuł ten mówi: „W ciągu roku od wejścia w życie niniejszej ustawy, Ministrowi Reform Rolnych w porozumieniu z Ministrem Robót Publicznych przysługuje prawo upoważniania do wykonywania prac pomiarowych, związanych z przebudową ustroju rolnego, (art. 9 p. c)”. Słowa w nawiasie (art. 9 p. c) skreśliliśmy, ponieważ nie przedstawiają całokształtu działalności związanej z przebudową ustroju rolnego więc byłyby niepotrzebnym tu balastem, natomiast powiedzenie „związanych z przebudową ustroju rolnego” mówi wszystko. Dalej było w projekcie sejmowym powiedziane:</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#JoachimHempel">„Osób z pośród tych, które przed 1 stycznia 1925 r. uzyskały upoważnienia Ministerstwa Reform Rolnych, a które wykażą się przygotowaniem zawodowem i należytą praktyką w pracach związanych z przebudową ustroju rolnego”. Ostatnie zdanie zastąpiliśmy zdaniem „a które odpowiadają warunkom punktów 1, 3 i 5 art. 1 niniejszej ustawy”, albowiem tam właśnie wszystkie te warunki ściśle i jasno są określone.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#JoachimHempel">Następnie na końcu art. 25, gdzie powiedziano: „Upoważnienia te tracą swoją moc po dniu 31 grudnia 1930 r., o ile posiadające je osoby w ciągu tego okresu czasu nie uzyskają tytułu i uprawnień mierniczego przysięgłego na warunkach ulgowych przez wykazanie przynajmniej 15-letniej praktyki zawodowej w pracach, określonych art. 9 p. c)”, słowa art. 9 p. c) „znowu skreślamy, dlatego, że to nie jest kompletne, i zamiast tego proponujemy wstawić: „związanych z przebudową ustroju rolnego”. To zostało zrobione w porozumieniu z przedstawicielem Ministerstwa Reform Rolnych, który uznał, że ta relacja jest lepsza.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#JoachimHempel">W art. 26, który mówi: „Wykonanie niniejszej ustawy porucza się Ministrowi Robót Publicznych w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami” uważamy, że dalsza część zdania jest niepotrzebna i dlatego w porozumieniu z odpowiedniemi ministerstwami proponujemy, aby od miejsca, które teraz przeczytam do końca ustępu skreślić.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#JoachimHempel">To są, proszę Wysokiego Senatu, poprawki, które po gruntownej pracy i szczegółowem rozważeniu Komisje Administracyjna i Samorządowa Senatu uważała za właściwe wprowadzić. Nie uważała jednak komisja, żeby uchwalenie tej ustawy rozwiązywało ostatecznie sprawę miernictwa na terenie Rzeczypospolitej, są tu jeszcze niedopełnienia, są wielkie braki. Mimo dążenia do ujednostajnienia prawa, jak Panowie widzą, ciągle powołujemy się tam na kodeks taki, tam na kodeks taki, tak bardzo nieraz życie na upragnione ujednostajnienie nie pozwala, a zadania są pilne, prace są wielkie i krótkość czasu nie pozwalała zadania jak najlepiej wykonać. Dlatego w dopełnieniu do tych poprawek Komisja Administracyjna i Samorządowa poleciła mi wnieść dwie rezolucje, które odnoszą się do ostatecznego załatwienia tej sprawy i postawienia jej na właściwych podstawach, tak jak to jest w państwach, które od dłuższego czasu mają unormowane warunki gospodarcze. Mianowicie konieczna jest izba miernicza, któraby ujednostajniła sprawy, kontrolowała, wydawała orzeczenia i w którejby koncentrowała się działalność miernicza na terenie całej Rzeczypospolitej. Odnośna rezolucja komisji brzmi: „Senat wzywa Rząd, aby w myśl art. 68 Konstytucji w związku z uchwaleniem ustawy o mierniczych przysięgłych wniósł ile możności w najkrótszym czasie projekt ustawy o izbach mierniczych”.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#JoachimHempel">Następnie brak nam ogólnych jednostek i pewnych przepisów, bo jak Panom wiadomo, mierzenie jest różne, mierzenie np. wielkie, triangulacja, która może być wykonana tylko przez inżynierów skończonych, zawodowych, fachowych z długoletnią praktyką przy znajomości wyższej matematyki i z użyciem najdokładniejszych, najczulszych instrumentów, mierzenie zaś geometry polega tylko na tych już wykreślonych w ogólnej sieci triangulacyjnej danych, dlatego jest inna praca, wymaga mniejszej dokładności i wystarczy w zupełności mniejsza ścisłość matematyczna, jakoteż użycie mniej czułych instrumentów. Trzebaby opracować także taką instrukcję, któraby raz na zawsze wszystkie te rzeczy regulowała jednostajnie na terenie całej Rzeczypospolitej. Dla tego komisja wnosi drugą rezolucję, która brzmi: „Senat wzywa Rząd, aby ile możności w najkrótszym czasie wypracował i przedstawił projekt ustawy o przepisach mierniczych jednolitych na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązujących wszystkie działy prac mierniczych w państwie.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#JoachimHempel">W imieniu Komisji Administracyjnej i Samorządowej proszę o przyjęcie tych poprawek i rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Thullie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaksymilianThullie">Wysoki Senacie! Po wniesieniu projektu tej ustawy przez Rząd wszczęła się w świecie inżynierów wielka agitacja. Byliśmy świadkami tej agitacji w dwóch kierunkach: jeden chciał, aby wogóle uprawnienia mierniczego przysługiwały tylko inżynierom mierniczym, drugi aby te uprawnienia przysługiwały wszystkim mierniczym przysięgłym z szkołą średnią. Ustawa, nad którą teraz obradujemy, stanęła na tem drugiem stanowisku, że te uprawnienia przysługują wszystkim mierniczym, którzy ukończyli średnią szkołę techniczną. Jednakże zdaje mi się, że jak zwykle prawda jest po środku, i projekt ten stanął na jednem stanowisku, nie uwzględniając stanowiska drugiego. Mianowicie już p. sprawozdawca wspomniał na końcu swego przemówieniu, że do niektórych prac pomiarowych potrzebne jest specjalne wykształcenie, potrzebna znajomość wyższej matematyki, a ustawa mówi, że każdy mierniczy może te prace wykonywać. Może niektórzy z Panów powiedzą, że jak nie umie, to nie będzie tego wykonywał; ale może mu się zdawać, że umie, trochę się poduczy i będzie faszerował. Otóż my nie możemy stanąć na tem stanowisku. Prawda, do zwykłych prac pomiarowych wystarczy zupełnie mierniczowie przysięgli, którzy skończyli szkołę średnią, ale musimy wyłączyć prace, do których oni nie są zdolni. Jakież to są prace np. pomiary większych obszarów, gdzie potrzebna ścisła triangulacja, przy ścisłej niwelacji, następnie zdjęcia fotogrametrycznych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(S. Kędzior: Skoczybrózda tego nie zrobi.)</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MaksymilianThullie">Przecież tego mierniczy przysięgły nie zrobi. A przypuśćmy, że znajdzie się taki, który zacznie czytać i potem zacznie wykonywać taką praktykę na podstawie tej ustawy to do czego dojdziemy? Wobec tego pozwalam sobie postawić małą poprawkę do art. 9, aby po ustępie e) są tam wyliczone rozmaite uprawnienia — dodać ustęp: „O ile prace pomiarowe wymagają specjalnych wiadomości, wykładanych tylko na politechnikach, mogą być wykonywane wyłącznie przez mierniczych przysięgłych inżynierów”. Zdaje mi się, że jest to zupełnie jasne, że ta poprawka jest potrzebna ze względu na możliwe nadużycia geometrów, którym będzie się zdawało, że i to potrafią wykonać. A ponieważ jest to dość nieokreślone, co to ma być, wobec tego na końcu tego ustępu, tam, gdzie mowa, że ministerstwo ma wydać normy, co się tyczy taksy, należy dodać i określania prac pomiarowych zastrzeżonych inżynierom mierniczym”. Więc ministerstwo będzie mogło wydąć pod tym względem rozporządzenie na podstawie tej ustawy, które wyraźnie powie, że tego rodzaju prace mogą być wykonane tylko przez inżynierów mierniczych, To jest ta poprawka, którą pozwalam sobie, w imieniu mego klubu postawie i proszę o jej uchwalenie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MaksymilianThullie">Muszę jednak jeszcze zwrócić uwagę na art. 18. Zdaje się, musiała tu zajść jakaś pomyłka w druku, bo art. 18 brzmi: „Winny naruszenia przepisów art. 8 ustęp 4, będzie karany grzywną”. Czytam art. 8 ustęp 4, który brzmi: „Formę dekretu, oraz rotę przysięgi określi rozporządzenie Ministerstwa Robót Publicznych”. Nie rozumiem, jak kto może być winien takiego przekroczenia. Musi tu być omyłka w druku. Udaję się do p. sprawozdawcy i proszę, aby to było sprostowane, przecież w ustawie tego nie może być. (&amp;. Hempel Poprawka nasza stwarza ustęp 4, że o zamierzonej siedzibie wykonania zawodu jakoteż o każdej zmianie mierniczy przysięgły obowiązany jest zawiadomić właściwy urząd wojewódzki. To jest 4 ustęp specjalnie dodany i do tego się odnosi owe przytoczenie. To, co Pan czytał przedtem, będzie ustęp 5).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Dyskusja wyczerpana, głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JoachimHempel">W odpowiedzi na bardzo zresztą zrozumiałą i bardzo słuszną uwagę s. prof. Thulliego uważam jednak za właściwe powiedzieć, że już to wyjaśniłem. Ustawa ta bynajmniej nie zaspakaja wszystkich potrzeb, nie reguluje miernictwa na terenie całej Rzeczypospolitej Polskiej, dlatego wnieśliśmy właśnie ową rezolucję. Uwaga, którą p. profesor zrobił, jest jedna z wielu, które należałoby robić, dlatego, że nie mamy właśnie instrukcji, o którą prosimy. Nie uważam, żeby uwzględnienie tej jednej uwagi było konieczne, chociaż, jak powiadam jest słuszna; to co mówiłem, to zupełnie to samo, co mówił p. profesor, ale to nie wypełni luki, tylko będzie uwzględnieniem jednego z braków, których są setki. Nie przypuszczam też, żeby nieumieszczenie tej poprawki było błędnem, dlatego, że jeżeli się robi wielką triangulację, to przecież robi się ją z rozporządzenia Ministerstwa Robót Publicznych, robi teraz wielkie pomiary Ministerstwo Spraw Wojskowych, które ma sztab topografów i naturalnie prace te wykonują tylko zawodowi topografowie z wyższem wykształceniem. Ale uwaga p. profesora jest zupełnie słuszna, powiadam tylko, że nie zapełnia tych wielu luk, natomiast żeby te luki zapełnić, wnieśliśmy właśnie rezolucję. Więc zasadniczo w mojem przekonaniu nie byłoby błędem wstawić to zastrzeżenie, jednakże nie jest ono konieczne, bo dotyczy tylko jednego z wielu braków, które mogą być usunięte tylko przez to, o co prosimy w naszych rezolucjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Do głosu nikt się już nie zgłosił, przystępujemy do głosowania. Za podstawę mamy odbitkę 294. Komisja Administracyjna zgłosiła bardzo dużo poprawek. Postawię je wszystkie razem pod głosowanie, jeżeli nie usłyszę innego wniosku. Jest oprócz tej poprawka s. Thulliego. Stawiam więc pod głosowanie poprawki, proponowane przez Komisję Administracyjną w odbitce nr 294. Proszę Senatorów, którzy są za temi poprawkami, ażeby wstali. Stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Pozostaje jeszcze do art. 9 poprawka s. Thulliego: po ustępie c) dodać: „O ile prace popomiarowe wymagają specjalnych wiadomości, wykładanych tylko na politechnikach, mogą być wykonywane wyłącznie przez mierniczych przysięgłych inżynierów”, na końcu zaś ustępu ostatniego dodać: „i określania prac pomiarowych, zastrzeżonych inżynierom mierniczym”. Czy senator Thullie żąda oddzielnego głosowania?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(S Thullie: Proszę o głosowanie razem.)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy więc razem. Proszę Senatorów, którzy są za temi poprawkami, aby wstali. Większość poprawki przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(S. Koerner: Zaszła pewna pomyłka w jednej z poprawek, mianowicie mojem zdaniem jak również sen. Karnickiej komisja przyjęła, ażeby skreślić słowa „i zarejestrowane”)</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WojciechTrąmpczyński">Czy jest na to zgoda? Nie możemy nad tem dyskutować. Czy to oczywista pomyłka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JoachimHempel">Referowałem tak, że w art. 9 wyrazy „które zostały przez nich zgłoszone i zarejestrowane” należy zastąpić przez „zarejestrowanym”, podczas gdy s. Koerner uważa, że powinno być skreślone słowo „zarejestrowane”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MozesKoerner">Miały być skreślone słowa „i zarejestrowane” tak, że zostałoby tylko „zgłoszone”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JoachimHempel">Bardzo żałuję, że niema tu prezesa komisji, ale jeżeli tak referował, to w głębokiem przekonaniu, że taka była opinia i decyzja komisji gdyby to było moje osobiste zdanie, to bym to był powiedział. W mojem przekonaniu komisja przegłosowała w takiej redakcji ten artykuł. Nic innego nie mogę powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Ponieważ nie jest uzgodnione, że to jest pomyłka, w ten stadjum nie możemy już nad tem dyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MozesKoerner">Protokół był prowadzony przez s. Karnicką, był również s. ks. Albrecht i myśmy wszyscy zrozumieli, że taka była uchwała, że mają być skreślone słowa „i zarejestrowane”, a zostawione słowo „zgłoszone u właściwego wojewody”. Jak słyszę ks. s. Albrecht to potwierdza. To było może tylko przeoczenie p. sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JoachimHempel">Muszę przystąpić do meritum rzeczy wobec nieporozumienia i powiedzieć, jakie argumenty były wysuwane i w mojem przekonaniu przez komisję były uznane za słuszne. Przed wstąpieniem na praktykę do mierniczego przysięgłego, kandydat ma obowiązek zgłosić u wojewody i ma być zarejestrowany. Zgłosić się, to w przekonaniu mojem, a mam uczucie, i komisji całej, jest niczem, bo można zgłosić się a nie osiągnąć tego celu, którym jest właśnie zarejestrowanie, bo tylko zarejestrowany kandydat może rozpocząć praktykę u mierniczego przysięgłego, inaczej nie byłoby celu zgłaszać się. Zgłosić się, a nie być zarejestrowanym, to właściwie nic nie jest. On musi być zarejestrowany bo dopiero jeżeli ma dowód zarejestrowania to znaczy, że wojewoda wie, on tam pracuje i uznał, że to jest kandydat, który w opinii województwa jest odpowiedni i posiada wszystkie warunki. W tym celu posyła się go do wojewody, żeby był tam zarejestrowany, aby wojewoda wiedział, że na jego terenie taki a taki kandydat pracuje, mierzy, ma stosunki z ludźmi i może mieć wpływ na nich przez szereg lat. Aby osiągnąć ten cel konieczne jest zarejestrowanie, dopiero kiedy on jest zarejestrowany i z świadectwem zarejestrowania staje przed mierniczym przysięgłym, ma on prawo gę przyjąć i dopiero po skończonej praktyce na tej zasadzie, że to był kandydat zarejestrowany, mierniczy może mu wydać świadectwo. Tak to rozumiem i dlatego tak referowałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Muszę zauważyć, że dalej nad tem dyskutować nie możemy, gdyż po przegłosowaniu sprawy można wracać tylko do oczywistych omyłek. Jeżeli jest różnica zdań, to całą sprawę należy uważać za załatwioną przez głosowanie. Uważam poprawki komisji za przyjęte w tem brzmieniu, w jakim zostały wydrukowane w odbitce nr 294, z poprawkami sen. Thulliego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Senatorów, którzy są za całą ustawą wraz z poprawkami, aby wstali. Większość — ustawa przyjęta. Pozostają jeszcze dwie rezolucje, które będę uważał za przyjęte, jeżeli nie będzie wniosku o oddzielne głosowanie. Nie słyszę takiego wniosku, rezolucje uważam za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Prawniczej i Gospodarstwa Społecznego o projekcie ustawy w sprawie zmian i uzupełnień w ustawie z dn. 31 lipca 1923 r. o scalaniu gruntów (odbitka Nr 288). Jako sprawozdawca głos ma s. Bojanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MichałBojanowski">Wszyscy sobie zdajemy sprawę z ważności ustawy o scalaniu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że na terenie Małopolski i b. zaboru rosyjskiego jest jeszcze półtora miliona gospodarstw niescalonych o rozległości 15.000.000 ha, to możemy mieć pojęcie o tych wielkich stratach, jakie wynikają dla właścicieli, których grunty porozrzucane są nieraz na znacznej przestrzeni, w kilku, kilkunastu, a nieraz w kilkuset osobnych kawałkach. Zrozumienie tych spraw wśród zainteresowanych było duże na terenie dawnej Kongresówki, gdzie chociaż nie było odpowiedniej ustawy, któraby regulowała sprawę scalania, już było wiele wypadków, że właściciele gruntów w pewnych jednostkach administracyjnych decydowali się jednomyślnie usunąć szachownicę, zawierając układ przed rejentem. Dopiero ustawa z 1910 r. dała możność przeprowadzania scalania już przy decyzji większości głosów w danej jednostce administracyjnej. Dzięki tej ustawie na terenie Kongresówki dokonano wielu scaleń. Robót tych jednak w wielu wypadkach nie ukończono. Na terenie Małopolski, pomimo istnienia ustawy o scalaniu gruntów już od roku 1898 sprawa scalania gruntów wiele się naprzód nie posunęła. Na terenie Wielkopolski scalania wymaga zaledwie kilkanaście procent ogółu gruntów drobnej własności. Tam bowiem już ustawa z roku 1828 załatwiła sprawę scalenia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MichałBojanowski">Ustawa z dnia 31 lipca 1923 r., obowiązująca na terenie całej Rzeczypospolitej, miała trudności poprzednie usunąć, ponieważ dawała możność stawiania wniosków o scalenie już wtedy, gdy właściciele 25 hektarów wyrazili chęć przeprowadzenia scalenia, prawo to przysługuje także obszarom dworskim. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę rezultaty, jakie w ciągu tych kilku lat w sprawie scalenia zostały osiągnięte, to stwierdzić musimy, że są one bardzo nikłe. Mam przed sobą tablicę, ułożoną przez Ministerstwo Reform Rolnych, gdzie jest ujęta suma gruntów, które uległy scaleniu od r. 1919, 1920 i dalszych po 1924 r. włącznie. Ogólna przestrzeń gruntów, na których scaleniowe prace już zostały ukończone w ciągu tych 6 lat, wynosi 148.365 ha. Stanowi to zaledwie l% tęgo, co mamy do scalenia. Gdyby więc w ten sposób dalej postępowało scalanie, to byśmy musieli 600 lat czekać na jego ukończenie.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MichałBojanowski">Ministerstwo wolny postęp sprawy scalania tłomaczy tem, że przedewszystkiem były wielkie zaległości w sprawach scaleniowych rozpoczętych a nieskończonych, podczas okupacji niemieckiej na terenie dawnej Kongresówki, bo tu głównie te roboty prowadzono; z drugiej strony, brakiem personelu odpowiednio wykwalifikowanego i po trzecie brakami ustawy z 31 lipca 1923 r., która pozwalała na przeciąganie spraw w rozmaitych instancjach i odwlekała termin zakończenia scalania. Jak widzimy z motywów, dołączonych przez Ministerstwo do ustawy wniesionej do Sejmu, sprawy komasacyjne wskutek tych wad ustawy ciągnęły się od 3 do 4 lat. Możemy sobie wyobrazić, na jakie straty był narażony rolnik, który 3 do 4 lat czekał na otrzymanie swego działu scaleniowego, bo nie mogąc gruntów, które posiadał traktować, jako swoje, traktował je, jako cudze i odpowiednio też je uprawiał.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MichałBojanowski">Nowela wniesiona do ustawy ma część tych braków ustawowych przy postępowaniu scaleniowem usunąć za pomocą następujących zmian. Nowela przedewszystkiem odciąża komisarzy ziemskich powiatowych, którzy nie byli wstanie podołać nadmiarowi pracy. Dodać muszę, że zgłoszenia są bardzo liczne i ogół gruntów zgłoszonych do scalania wynosi przeszło 1.000.000 ha z czego zaledwie 12% zostało załatwionych. Komisarze mają być odciążeni w ten sposób, że część pracy scaleniowej na miejscu zostanie powierzona przysięgłym mierniczym. Do komisarzy należeć będzie rozpoczęcie roboty scaleniowej, określenie obszaru scalania, zarządzenie wyboru rad scaleniowych, większość zaś pracy na miejscu będzie powierzona mierniczym. Ministerstwo proponowało, ażeby nadać mierniczym nazwę mierniczych komasatorów. Sejm jednak tę nazwę odrzucił, nie została przeto ustalona zasada, że specjalni mierniczowie mają być zajęci sprawami scaleniowemi.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MichałBojanowski">Przewlekłość przeprowadzania scalania na zasadzie poprzedniej ustawy wynikała stąd, że zarzuty podniesione przeciw robotom scaleniowym lub też protesty co do sposobu przeprowadzania scalenia, wogóle wszystkie skargi stron przechodziły przez trzy instancje, a jeżeli wziąć pod uwagę jeszcze możność zaskarżania orzeczeń do Trybunału Administracyjnego, te cztery instancje mogły daną sprawę rozpatrywać. Nowela idzie w tym kierunku, żeby pozostały co najwięcej dwie instancje odwoławcze: Wniosek rządowy dążył, do ustanowienia powiatowych komisji jako pierwszej instancji, okręgowe komisje ziemskie miały być drugą instancją odwoławczą, Sejm jednak koncepcji tworzenia komisji powiatowych nie przyjął, a to z następujących powodów. Uznał że komisje, które mają rozstrzygać nieraz zawiłe sprawy, dotyczące własności, nie będą miały dostatecznej ilości sił fachowych prawniczych, aby w tych sprawach właściwą decyzję wydawały, nie wszystkie też komisje okręgowe stoją na tym poziomie, aby mogły rozstrzygać sprawy jako ostatnia instancja; Sejm zatrzymał dwie instancje, ale pierwszą instancją odwoławczą ma być komisja okręgowa, drugą główna komisja ziemska. Aby zaś komisje okręgowe zbliżyć do zainteresowanych, słusznie Sejm uchwalił rezolucje, aby komisje okręgowe wyłaniały specjalne komplety wyjazdowe, któreby na miejscu, w powiatach odwołania i skargi rozpatrywały. Dodatkowo także, dla nadania szybkości w rozstrzyganiu spraw, Sejm uchwalił poprawki dotyczące terminów, w których sprawy w Komisji Okręgowej i Głównej mają być załatwione. Każda z tych Komisji ma w terminie 3-miesięcznym sprawę załatwić. Jest to pium desiderium, bo niema na to żadnej egzekutywy, ustawa jedna nakłada moralny obowiązek na te Komisje, ażeby dłużej niż 3 miesiące nie zatrzymywały spraw scaleniowych.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MichałBojanowski">Oprócz tego nowela dąży do przyśpieszenia toku prac przez skrócenie rozmaitych terminów z 14 dni na 7, daje możność włączenia gruntów państwowych do obszarów scaleniowych, wprowadza ulgi kredytowe nie tylko dla tych, którzy obecnie przystępują do scalenia, ale i dla tych, którzy scalali grunty na 3 lata przed wprowadzeniem ustawy z 31 lipca. Ulgi kredytowe mają dotyczyć nie tylko kosztów technicznych scalania, lecz także przebudowy, melioracji, oraz dokupna działek. Kredyt może być udzielany na dokupywaniu działek przy scalaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#MichałBojanowski">Ustawa ustala sposoby rozstrzygania sporów pomiędzy stronami w tych wypadkach, gdy scalający się weszli już w posiadanie gruntów, bez odpowiedniego zatwierdzenia planu scalenia przez władze.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#MichałBojanowski">Ministerstwo sądzi, że po wejściu w życie tej noweli żadne postępowanie scaleniowe nie powinno trwać dłużej niż półtora roku, t. zn. scalenie zapoczątkowane na wiosnę jednego roku będzie po żniwach następnego roku zakończone. Taki termin byłby zupełnie możliwy dla scalających się.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#MichałBojanowski">Do noweli, zatwierdzonej przez Sejm połączone Komisje Prawnicza i Gospodarstwa Społecznego proponują poprawki, z których niektóre mają zasadniczy charakter; są poprawki redakcyjne, których uzasadniać nie będę, poprzestanę tylko na poprawkach zasadniczych.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#MichałBojanowski">Do art. 1 komisje proponują, ażeby zamiast cyfr „artykuły 2 i 3” wstawić „artykuł 1”. W dotychczasowem brzmieniu noweli zostałyby przekreślone artykuły 2 i 3 ustawy z 31 lipca które wyłączają od scalania pewne kategorie gruntów. W artykule 2 są wymienione grunty, które mają być bezwzględnie wyłączone od scalenia; w artykule 3 te, których włączenie do scalenia musi poprzedzić zgoda zainteresowanych. Otóż poprawka przyjęta przez Sejm właściwie skreśla te dwa artykuły, mówi bowiem, że chociaż z reguły nie podlegają grunty żadnym zmianom, to jednak mogą wskutek scalenia gruntów przyległych być poddane zmianom, wypływającym z postanowień art. 7 lit. a), e), f) i h). Grunty objęte art. 2 to są te, które są bezwzględnie wyłączone od scalenia, a mianowicie a) lasy objęte planem gospodarstwa leśnego, o ile nie zachodzi potrzeba wyprostowania granic lub wyłączenia obcych gruntów z lasów; b) grunty, na których są otwarte kamieniołomy i kopalnie minerałów użytecznych, jak: żwiru, gliny, marglu, piasku, gipsu, wapienia, łupku i t. p. c) grunty objęte zakładami górniczemi i hutniczemi, d) grunty, objęte nadaniami górniczemi i polami naftowemi; e) grunty, na których znajdują się zabytki historyczne i architektoniczne, osobliwości przyrody, grobowce rodzinne i t. p. To są grunty bezwzględnie wyłączone.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#MichałBojanowski">W art. 3 wyłączone są ziemie pod budynkami i podwórzami. Bez zgody nie mogą być wyłączone „grunty, objęte zakładami przemysłowemi, grunty położone w obrębie miast i miasteczek grunty potrzebne do właściwego użytkowania znajdujących się na nich źródeł mineralnych, ogrody i sady, pokłady torfu, grunty otoczone murem, winnice oraz chmielniki”.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#MichałBojanowski">Gdybyśmy artykuł ten przyjęli w brzmieniu sejmowem, wszystkie te grunty mogłyby wejść także w obręb scalania, grunty, które leżą pod podwórzami i zabudowaniami, a więc byłoby to przymusowe przeprowadzenie kolonizacji. Rozumiemy bardzo dobrze, że przy wydzielaniu gruntów musi jednocześnie nastąpić przebudowa i ta się stale odbywa, jednak przebudowa ta odbywa się przez dobrowolne zgłoszenia i wtedy uczestnicy scalania godzą się na poniesienie znacznych kosztów na wykupienie gruntu z pod budynków od tych, którzy przenoszą się na nowe oddalone parcele. Tymczasem wprowadzenie przymusu miałoby ten skutek, że wywołałby ogromną niechęć, bo decyzja, kto ma się przenosić, należałaby do urzędu. Otóż możnaby przypuścić, że wskutek wprowadzenia tego przymusu przebudowania, szybkość scalania mogłaby ucierpieć gdyby jednocześnie Skarb nie mógł ponieść znacznych kosztów na przebudowę bo chociaż odpowiednie kredyty są przewidziane jednak nie zawsze będą mogły być wstawione, do budżetu. Ustawa z 1910 roku i ustawa z 1923 r. przewidywały komasację o ile możności bez przymusowego przebudowania. To samo dotyczy innych wyłączonych przestrzeni jak np. torfu, pokładów mineralnych i. t. d., które mogą być tylko za zgodą oddane do komasacji, w przeciwnym razie mogą narazić scalających się na wielkie szkody. Bywają wypadki, że na przestrzeni łąki jest tylko niewielka ilość morgów, które mają pokłady torfów i właściciele obecnie sobie to bardzo cenią i nigdy nie poddają tych gruntów pod scalenie. Naruszenie tych gruntów pozbawiłoby ich bardzo cennego materiału, kilka razy przekraczającego swoją wartością wartość innych gruntów. Dlatego też proponujemy, ażeby możność włączenia do scalania dla celów art. 7 objętych w punktach a), e), f), i h), była stosowana tylko do tych gruntów, które na podstawie art. 1 ustawy nie są włączone do scalenia, a to są grunty, które na skutek swojej prawidłowej konfiguracji nie są art. 1 objęte, jako podlegające scalaniu.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#MichałBojanowski">Art. 5 dotyczy ponoszenia kosztów za scalanie gruntów. Ustawa przewiduje, iż pomoc urzędów ziemskich jest bezpłatna, techniczne wykonanie obciąża zainteresowanych. Ustawa postanawia, że udzielać się ma kredytu tylko w pewnych wypadkach, jeżeli zostanie ustalone, że uczestnicy scalenia sami płacić nie mogą. W pewnych wypadkach ustawa dawała Ministerstwu Reform Rolnych możność zwalniania zainteresowanych od wszelkich opłat za prace techniczne, jeżeli te wypadki zostaną poprzednio przez przepisy wykonawcze określone. Na posiedzeniu komisji odbyła się bardzo długa debata nad wnioskiem o bezpłatne załatwianie scalania. Większość komisji połączonych przyszła jednak do tego przekonania, że z reguły zwalnianie wszystkich uczestników scalania od opłat pociągnęłoby za sobą zwolnienie tempa scalania. Urzędy nie mogą wszystkich zgłoszeń, jak to już widzieliśmy ze statystycznych danych, w szybkim czasie załatwić. Obecnie połowę robót scaleniowych przeprowadzają urzędy ziemskie i ich personel techniczny, połowa zaś scalających się umawia się prywatnie z mierniczymi i pod nadzorem władz przeprowadza scalenie. Gdyby stosowano bezpłatność zupełną, napewno ci wszyscy, którzy obecnie samodzielnie przystępują do scalania, czekaliby na to, aż urząd ziemski będzie ich bezpłatnie scalał. Z tych względów uważaliśmy, że ta myśl nie może być poparta, natomiast komisje zdawały sobie sprawę z tego, że należy rozszerzyć możność stosowania zwolnień od opłat, czy to w wypadkach zupełnej niemożności płacenia przez zainteresowanych, czy też w tych wypadkach, gdzie ludność, nie mając w bliskości wzorów, do jakiego dobrobytu prowadzi scalanie, nie jest skłonna do poddawania swoich gruntów scaleniu, otóż w tych wypadkach Ministerstwo dla dania wzoru mogłoby zwolnić zainteresowanych od opłat i dlatego art. 5 noweli został zredagowany w ten sposób, jak to w poprawce Panowie Senatorowie widzą.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#MichałBojanowski">W art. 9 pierwsza poprawka jest redakcyjna, druga dotyczy sprawy zasadniczej, a mianowicie dąży do tego, ażeby przez skreślenie ostatniego ustępu: „niezbędnych dla powiększenia scalonych gospodarstw karłowatych” z pozostawieniem punktu g. (art. 7), nie precyzować, że te gospodarstwa, które wchodzą w obszar scalenia, mają być przeznaczone na powiększanie gospodarstw karłowatych. Komisje stały na stanowisku, że powiększanie gospodarstw karłowatych przy scalaniu jest to najważniejszy i najbardziej zasadniczy i ekonomiczny sposób reformy rolnej, uzdrowienia sąsiednich małych gospodarstw. Jednak wobec tego, iż niema jeszcze ustawy, któraby określała, co to jest gospodarstwo karłowate, które gospodarstwa za karłowate mają być uznane, do jakich rozmiarów te gospodarstwa mają być powiększone, więc wstawianie do tej ustawy pojęcia „gospodarstwa karłowatego”, gdy jednocześnie żadna ustawa tego pojęcia nie ustala, uważaliśmy za przedwczesne. Więc pozostawiając w art. 9 początek, że: „Przy projektowaniu obszaru scalenia Komisarz Ziemski winien złożyć wniosek do Okręgowego Urzędu Ziemskiego o dokonanie przymusowego wykupu, w granicach ustawy o reformie rolnej, przylegających do tego obszaru gruntów dworskich” proponujemy skreślić ostatni ustęp, gdzie jest już mowa o tych gospodarstwach karłowatych.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#MichałBojanowski">Ta sprawa winna być uregulowana ustawą która określi te wszystkie okoliczności, że wziąwszy pod uwagę rzeczywisty stan rzeczy. Widzimy bowiem, że na podstawie spisu jednodniowego 1921 r. z danych, które zostały nam dostarczone, uwidacznia się, że zapasu ziemi dla dopełnienia gospodarstw karłowatych do 5 ha nie starczy. Mamy tablicę, opracowaną przez Ministerstwo Reform Rolnych, która wykazuje, ze wszystkich użytków rolnych ponad 180 ha jest 4.335.000, z czego, gdy się odtrąci na tę ilość obszarów po 180 ha i grunta, które pozostaną w dzierżawie oraz dla służby, która spadnie z etatów, pozostanie 1.800.000 ha — nie czytam cyfr drobniejszych — gdyż dopełnienie do 5 ha wszystkich gospodarstw drobniejszych wymaga 6.040.000 ha. Na podstawie tych cyfr musi jednak nastąpić szczegółowa ustawa, która będzie określała, jakie gospodarstwa i do jakich rozmiarów mają być powiększone, a także, na jakich obszarach specjalnie, bo różnice są w poszczególnych województwach ogromne, Tablica ta dotyczy całej Rzeczypospolitej, z wyjątkiem Górnego Ślązka i 3 powiatów Litwy Środkowej.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#MichałBojanowski">Z tego widać, że województwo Warszawskie na nasycenia tych karłowatych gospodarstw posiada tylko 51%, łódzkie — 15%, kieleckie — 9%, lubelskie — 38%, białostockie — 46%, okrąg wileński — 70%, nowogrodzkie — 81%, tylko Polesie ma 133% możności dopełnienia, wołyńskie—63%, poznańskie — 77%, pomorskie — 56%, krakowskie — 3,8%, lwowskie — 11%, tarnopolskie — 28%, stanisławowskie—8%, Śląsk Cieszyński—60%. Przeciętna możność pokrycia tych niedoborów dla dopełnienia karłowatych gospodarstw wynosi 30%.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#MichałBojanowski">Do art. 10 jest poprawka pierwsza redakcyjna, a w drugiej proponujemy skreślenie ustępu ostatniego. Poprawka ta ma na celu pozostawić przy okręgowych komisjach, obowiązek stawiania wniosków do sądów hipotecznych, nie zaś przy komisjach powiatowych, jak to przewidywała nowela.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#MichałBojanowski">Do art 11 proponujemy poprawkę, ażeby przy wyborze usunąć nieporozumienia, jakieby mogły nastąpić z powodu redakcji tego ustępu, że obszary dworskie i obszary państwowe wyznaczają jak tu powiedziano — jednego przedstawiciela. Chodzi o zaznaczenie, że każdego obszaru ma być powołany jeden przedstawiciel.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#MichałBojanowski">Druga poprawka jest konieczna dlatego, że na obszarze b. Kongresówki są własności t. zw. szlacheckie i własności na dawnej rozparcelowanych obszarach dworskich, które nie są włączone do jednostek administracyjnych. Ażeby właściciele tych rozparcelowanych gruntów dworskich i osad szlacheckich narówni z osobami, należącemi do jednostki administracyjnej mieli prawo wybierania przedstawicieli do rady uczestników scalenia, proponujemy, żeby w końcu artykułu wstawić nowy ustęp: „W wypadkach, gdy właściciele gruntów bądź t. zw. szlacheckich, bądź rozparcelowanych obszarów dworskich lub państwowych nie są zaliczeni do składu jednostki administracyjnej, położonej na terenie scalań, mają oni mimo to 'prawo przy wyborze rady uczestników scalania korzystać z tych samych praw, które przysługują osobom zaliczonym do jednostki administracyjnej”.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#MichałBojanowski">Z punktu g) w art. 14 skreśla się tę część, która rozróżnia uprawnienia do zawierania umów dobrowolnych przy scalaniu dla tych jednostek administracyjnych które podlegają ustawie rosyjskiej z 1864 r., od uprawień dla tych, które tej ustawie nie podlegają. Uważaliśmy, że niema najmniejszej zasady do robienia tych rozróżnień i ta poprawka została wprowadzona zgodnie z opinią Ministerstwa Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#MichałBojanowski">W art. 15 w punkcie b) skreśla się ostatnie zdanie, które ograniczało możność ingerencji urzędów ziemskich do scalań, rozpoczętych na zasadzie dobrowolnych umów, wtedy, gdy te umowy dobrowolne, zawarte z mierniczymi, nie były zgodne z przepisami, lub gdy robota została przerwana. Dodatek stawiał warunek, żeby ta możność ingerencji władz była uzależniona od tego, czy ona zostanie zastrzeżona w umowach zawartych z mierniczymi. Uważaliśmy za niesłuszne to ograniczenie i proponujemy skreślenie tej części ustępu. W tym samym artykule zostało opuszczone konieczne zastrzeżenie, że od postanowienia w sprawie podziału spólnot, do której urzędy powiatowe zostały wyznaczone jako pierwsza instancja, komisje okręgowe ziemskie są instancją drugą i ostateczną. Proponujemy ten dodatek konieczny wstawić.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#MichałBojanowski">Do art. 17 poprawka redakcyjna. Do art. 19 do p. b) jest poprawka zasadnicza. Punkt b) mierniczemu, który na zasadzie instrukcji, udzielonej przez komisarza ziemskiego prowadzi robotę scaleniową na obszarze określonym już przez komisarza ziemskiego, i zatwierdzonym przez okręgową komisję ziemską, a w razie sprzeciwu uprawomocnionym przez komisję główną, pozostawia możność wszczęcia sprawy na nowo i postanowienia wniosku o włączenie nowych obszarów, czy też zmiany w obszarze zaproponowanym i ustalonym już przez wszystkie instancje. Takie rozszerzenie pełnomocnictw mierniczego należy uważać za niczem niewytłomaczone i szkodliwe, bo odsuwałoby możność załatwienia scalenia na bardzo długi przeciąg czasu i stawiałoby opinię mierniczego powyżej decyzji urzędów ziemskich.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#MichałBojanowski">W art. 20 gdzie mowa o wyborze rzeczoznawców, których rady uczestników scalenia wybierają do oszacowania gruntów scalanych, proponujemy dodać zastępców rzeczoznawców. W praktyce często rzeczoznawca dla jakichkolwiek powodów nie może przybyć i wtedy cała robota scalania na gruncie musi być wstrzymana.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#MichałBojanowski">Do art. 21 Komisję proponują, ażeby w ustępie przedostatnim po słowie: „pisemne” wstawić: „oraz inne dokumenty, mające siłę dowodową na mocy obowiązujących na danym terenie praw”. Chodzi o to, że przy ustalaniu prawa własności w poszczególnych dzielnicach istnieją rozmaite prawa i przepisy, które przez wprowadzenie tej poprawki mogą ułatwić ustalenie własności. Następnie komisje proponują skreślić ostatnie zdania, które dla ustalenia prawa posiadania wymagały pewnych terminów posiadania. Ponieważ ostatni ustęp mówi że: „Ustalenie stanu posjadania w niczem nie przesądza tytułu własności” komisje uważają, że nie ma znaczenia zastrzeżenie co do terminu posiadania, a może przewlec robotę scaleniową.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#MichałBojanowski">W art. 22 słowa: „ponosi za nią odpowiedzialność” skreślić, bo odpowiedzialność mierniczy ponosi za wszystkie czynności, nie tylko specjalnie w tym wypadku.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#MichałBojanowski">Do art. 26 są tylko poprawki redakcyjne.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#MichałBojanowski">Do art. 27 jest poprawka, która dąży do tego, ażeby przy stosowaniu trzymiesięcznego terminu dla załatwienia spraw scaleniowych komisji okręgowej i komisji głównej ten termin nie obowiązywał w tych wypadkach, gdy należy przeprowadzić na nowo pomiary i zmiany na gruncie. Zwolnienie od obowiązku stosowania się do tego terminu należy stosować nie tylko do komisji głównej, jakby wypadało z brzmienia tego ustępu noweli, ale także i do komisji okręgowych. Przy tem komisje proponują aby termin ten obowiązywał nie urząd okręgowy ziemski, lecz komisję okręgową ziemską, zgodnie z tem, że żądamy zachowania terminu od głównej komisji ziemskiej, a nie od Ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#MichałBojanowski">Do art. 28 jest poprawka redakcyjna.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#MichałBojanowski">Do art. 29, gdzie dla określenia obszaru dawnego zaboru rosyjskiego została użyta nazwa: „na obszarze obowiązywania ustawy o przywilejach i hipotekach” komisja proponuje, aby wstawić brzmienie: „na obszarze obowiązywania ustawy o przywilejach i hipotekach” i do tego jeszcze dodać: „ustaw hipotecznych 1818 i 1825 r.”.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#MichałBojanowski">Do art. 39 jest poprawka redakcyjna. To samo do art. 31.</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#MichałBojanowski">Art. 32 upoważnia „Ministerstwo Reform Rolnych do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej ustawy z dnia 31 lipca 1923 r. o scalaniu gruntów w brzmieniu ustalonem niniejszą ustawą i z zastosowaniem właściwej kolejności artykułów, oraz zmian nazw urzędów, wpływających z ustawy z dnia 11 sierpnia 1923 r. o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów i komisji ziemskich”. Takie upoważnienie okazało się niezbędne, ponieważ obecnie po wprowadzeniu nowych artykułów i poprawek nastąpił w całej noweli pewien chaos. Temu może zaradzić tylko praca, która musi podjąć Ministerstwo w celu uporządkowania wszystkich artykułów. Przy uchwalaniu tego artykułu mówiono o tem, że obydwa ciała ustawodawcze mają ogromną trudność w uchwalaniu nowel do ustaw, gdyż nowele te są podawane bez równoległego tekstu odpowiednich ustaw i dlatego z upoważnienia połączonych komisji mam zaszczyt zwrócić się do Senatu, żeby postawił Rządowi wymaganie, oby w przyszłości nowel nie wnoszono do ciał ustawodawczych, w sposób taki, przy którym wszyscy członkowie komisji, mają nadzwyczajną trudność śledzenia biegu dyskusji i orientowania się, gdyż nie mają przed sobą jednocześnie tekstu poprzedniej ustawy, do której poprawki zostały zastosowane.</u>
          <u xml:id="u-25.31" who="#MichałBojanowski">Na końcu proszę o przyjęcie rezolucji żądającej, ażeby Senat wezwał Rząd do wydania w najbliższym czasie popularnego wydawnictwa, któreby umożliwiło szerokim rzeszom korzystanie z tej ustawy. Ustawa scaleniowa jest trudna do zrozumienia nieraz dla człowieka, przygotowanego do rozumienia ustaw, a dla rzesz, które mają z niej korzystać, ustawa ta jest zupełnie niezrozumiała. Broszura, któraby uprzystępniła treść tej ustawy, winna być w jak najkrótszym czasie wydana.</u>
          <u xml:id="u-25.32" who="#MichałBojanowski">W imieniu połączonych komisji proszę Wysoki Senat o przyjęcie noweli wraz z poprawkami, przyjętemi przez komisje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma s. Błyskosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefatBłyskosz">Wysoki Senacie! Ustawa o scalaniu gruntów, jakoteż i nowela do niej wcale mnie nie zadawala, gdyż są tam artykuły i punkty bardzo mętne, niezrozumiałe, szczególnie dla wsi, nie dające tego pożytku, jakiby winien z tej ustawy wypływać. Art. 1 ustawy mówi o tem, że jeżeli dany teren wsi ma obok sąsiadujący inny teren, to ten drugi może podlegać w myśl ustawy o reformie rolnej wywłaszczeniu dla uregulowania karłowatych gospodarstw jak też zaokrąglenie granic. Niestety ten artykuł właśnie mimo walki pewnych klubów, nawet mimo wyjaśnień Rządu, nie został tak uchwalony, żeby był korzystny dla wsi, gdyż szanowny sprawozdawca nie chciał niestety stanąć na tym stanowisku, które jest korzystne właśnie dla wsi i dla prowadzenia komasacji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JózefatBłyskosz">O innych artykułach nie będę mówił, gdyż nie chcę się długo rozwodzić, ale chciałbym wspomnieć o art. 5 noweli ewentualnie o art. 11 ustawy komasacyjnej gdzie jest mowa o technicznem wykonywaniu robót i o ulgach podatkowych. Ten punkt całkowicie mnie nie zadawalnia, to też na Komisji Gospodarstwa społecznego i Komisji Prawniczej zabierałem głos, energicznie protestowałem i przedewszystkiem wnosiłem poprawki, które były uzgodnione z Rządem, które nawet nasz Minister Skarbu, p. Władysław Grabski, też przyjął lecz niestety zrozumienia z prawej strony naszej Izby dla potrzeb wsi nie było i na tę poprawki się nie zgodzono. Poprawki brzmią, żeby miernictwo czyli wykonanie robót technicznych Państwo dawało bezpłatnie, a pozatem aby podatek płacono normalnie czyli, aby podatek nie był ulgą komasacyjną, lecz żeby ulgą było bezpłatne miernictwo. Nie chciał się zgodzić sprawozdawca na to, jak również i część komisji — niestety Członkowie lewej strony Izby nie byli reprezentowani w komplecie i z tego powodu te poprawki upadły.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefatBłyskosz">Potem zamiast poprawek pierwszych wniosłem drugie poprawki, zdawałoby się, że są to poprawki względnej nie nadwerężają ani Skarbu, ani uczucia tych którzy tę ustawę referują, mimo to sprawozdawca i Komisja stanęli na przeciwnym gruncie. Musiałem zaprotestować energicznie i opuścić salę, bo to jedno mi tylko pozostawało. Wtedy prawica wzięła moje wnioski pod uwagę, zainteresowała się niemi bliżej, poddała pierwszą uchwałę reasumpcji i sprecyzowała ustęp, który miałby zastąpić moją poprawkę a który brzmi. „W wypadkach wyjątkowych, na wniosek okręgowego urzędu ziemskiego, Minister Reform Rolnych może zwolnić wszystkich uczestników scalania lub niektórych z nich od ponoszenia powyższych opłat w całości lub części; uczestnicy scalenia uwolnieni od opłat nie korzystają z uwolnienia od podatku gruntowego”.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JózefatBłyskosz">Zdawało się niektórym senatorom, że ten ustęp zastąpi moją poprawkę. A ja śmiem twierdzić, że nie zastąpi, bo mówi, że na wniosek okręgowego urzędu ziemskiego Minister może zwolnić, ale nie jest obowiązany, jak nie jest obowiązany urząd okręgowy, ażeby w razie, gdy te biedne wsie, wnoszą prośbę, przychylił się do ich prośby i wniósł do Ministra Reform Rolnych o zwolnienie niektórych komasujących się wsi.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JózefatBłyskosz">To mnie jednak nie zadawala, jak też nie zadowoli mas, dlatego że tym komasantom nic nie daje, a może wnieść pewnego rodzaju rozgoryczenie. Jeżeli jedna wieś będzie miała to zdobyć bezpłatne skomasowanie, to dziesięć innych wsi będzie jej zazdrościć i będą narzekania na Rząd, ewentualnie będą mogły powstawać sąsiedzkie nieporozumienia i narzekania dlaczego tamci są uprzywilejowani a my jesteśmy upośledzeni, dlaczego chociaż w części nie mamy być zwolnieni.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JózefatBłyskosz">Następnie, proszę Szanownych Panów, apeluję do Wysokiego Senatu, składając swoją poprawkę, która jest mniejwięcej w setnym procencie podobna do tamtej pierwszej.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JózefatBłyskosz">Do art. 5 noweli a do art. 1l ustawy dodaje się nowy ustęp o następującem brzmieniu: „Zwolnienie od opłat za techniczne wykonanie scalenia, może być stosowane i w tych wypadkach, gdy zachodzi potrzeba szybkiego uruchomienia lub większego rozwoju akcji scaleniowej na pewnym terenie państwa i wówczas scalenie to może obejmować całe wsie i gminy”.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JózefatBłyskosz">Wtedy jeżeli zajdzie potrzeba zwalniania, to przynajmniej nie będzie tego nadzwyczajnego modlenia się.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JózefatBłyskosz">W końcu art. 12 proponuję dodać nowy ustęp o następującem brzmieniu: „Powyższe zwolnienie od opłat gruntowych nie ma zastosowania do gruntów, które zostały zwolnione od opłat za techniczne wykonanie scalenia na mocy ostatniego ustępu art. 11”. Ta poprawka w całości nie zadowala, ale chociaż w części będzie czemś pozytywnem.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#JózefatBłyskosz">Kończąc apeluję do rozsądku państwowego Wysokiego Senatu i proszę o uchwalenie tych poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma senator Pastemak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IwanPasternak">Wysoki Senacie! W art. 9 ustęp 4 brzmi tak: „Przy projektowaniu obszaru scalenia komisarz ziemski winien złożyć wniosek do okręgowego urzędu ziemskiego o dokonanie przymusowego wykupu, w granicach ustawy o reformie rolnej, przylegających do tego obszaru gruntów dworskich, niezbędnych dla powiększenia scalonych gospodarstw karłowatych”. Komisja proponuje wykreślić w tym ustępie zdanie: „niezbędnych dla powiększenia scalonych gospodarstw karłowatych”. Pan referent motywował to tem, że nie można zwiększać karłowatych gospodarstw, gdyż w Polsce niema tyle obszarów, żeby te karłowate gospodarstwa powiększyć.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#IwanPasternak">Proszę Panów, to jest motyw nie mocny. Zdaje mi się, że lepiej choćby kilka wsi przy scalaniu doprowadzić do gospodarstw mocnych, a jeżeli we wsi są gospodarstwa karłowate i my nie będziemy ich zwiększać, to te gospodarstwa nie będą mogły istnieć i dlatego proponuję utrzymanie tego ustępu art. 9 w brzmieniu sejmowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Głos ma w zastępstwie Ministra Reform Rolnych Dyrektor Departamentu Kasiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieReformRolnychKasiński">Wysoki Senacie! Chcę tu wyjaśnić tylko jedną poruszoną na dzisiejszem posiedzeniu Sprawę bezpłatnego wykonania komasacji, względnie szerokiego zwalniania uczestników scalenia od opłat za techniczne wykonanie scalenia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieReformRolnychKasiński">Otóż, ponieważ w toku rozważania noweli do ustawy scaleniowej rozlegały się głosy, że wskazanem byłoby, aby umożliwić Rządowi bezpłatne wykonanie scalenia, wobec tego Rząd zastanawiał się nad tą sprawą i zajął następujące stanowisko: że Względu na to, iż na terenie niektórych obszarów Rzeczypospolitej, szczególnie w Małopolsce, scalenie nie tylko się nie rozwija, ale nie może być uruchomione, że na innych terenach Rzeczypospolitej, jak Kresy Wschodnie, uczestnicy scalenia przyzwyczajeni byli do bezpłatnego wykonywania scalenia przez dawne rządy, wskazanem byłoby, ażeby na tych terenach sprawę scalenia zrobić więcej popularną i łatwiejszą do przyjęcia dla właścicieli gospodarstw, pozostających w szachownicy, ażeby umożliwić Rządowi wprowadzenie tam Scalenia bezpłatnie, względnie zwolnić tych uczestników od opłat za prace scaleniowe, jednakże pod tym warunkiem, ażeby jednocześnie ci, którzy będą zwolnieni na tych podstawach od opłat za prace scaleniowe, byli pozbawieni prawa zwolnienia od podatku gruntowego na przeciąg dwóch lat, które było przewidziane w ustawie z 31 lipca 1922 r. Otóż połączone komisje senackie przy rozważaniu tej sprawy wprowadziły zmianę do art. 11 ustawy z dnia 31 lipca tego rodzaju, że ustęp tej ustawy, który mówił: W wypadkach wyjątkowych, określonych w przepisach wykonawczych na wniosek Okręgowego Urzędu Ziemskiego Ministerstwo Reform Rolnych może zwolnić wszystkich uczestników scalenia albo niektórych z nich od ponoszenia powyższych opłat w całości lub w części”, został zmieniony w ten sposób, że skreślone zostały wyrazy: „określonych w przepisach wykonawczych”, natomiast podany został ustęp, że „Uczestnicy scalenia zwolnieni od opłat nie korzystają ze zwolnienia od podatku gruntowego”.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieReformRolnychKasiński">Otóż to zastrzeżenie, że uczestnicy scalenia, zwolnieni od opłat, nie mają korzystać ze zwolnienia od podatku gruntowego, było ze stanowiska Rządu potrzebne tylko wtedy, jeżeliby kwestia zwolnienia od opłat za prace komasacyjne była potraktowana szerzej, to jest gdyby była dana ustawowo możność Rządowi zwalniania pewnych większych jednostek administracyjnych, a więc wsi i gmin tam, gdzie jest potrzeba uruchomienia albo przyśpieszenia rozwoju komasacji. Natomiast jeżeli mają być zwolnienia od opłat traktowane tak; jak to jest w dotychczasowej ustawie, to jest tylko w wypadkach wyjątkowych, to jest gdy uczestnicy scalenia na skutek zniszczeń wojennych, lub wyjątkowo trudnego położenia finansowego, nie są w Stanie opłacić tych kosztów komasacyjnych — ażeby w tych wypadkach miało być zwolnienie cd opłat, połączone z pozbawianiem prawa zwolnienia od podatku gruntowego to zdawałoby się Rządowi, że takie połączenie i takie uwarunkowanie tego zwolnienia byłoby niewskazane.' Dlatego też ze' stanowiska Rządu uważałbym, że ten ostatni proponowany w art. 11 ustawy a 5 noweli przez połączone komisje senackie, to jest, że uczestnicy scalenia zwolnieni od opłat nie korzystają ze zwolnienia od podatku gruntowego, byłby wskazany tylko wtedy, jeżeliby kwestia zwolnienia od opłat za prace komasacyjne była potraktowana w ten szerszy sposób, w jaki została potraktowana dzisiaj we wniosku p. senatora Błyskosza”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Nikt głosu nie żąda.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechTrąmpczyński">Ostatni głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MichałBojanowski">Ja w imieniu komisji muszę jednak się sprzeciwić wnioskom p. sen. Błyskosza, dlatego, że ustęp ostatni art. 5 został w komisji uzgodniony i prawie jednogłośnie przyjęty, a rozszerzył on już możność zwalniania od opłat w wielu wypadkach, które mogą zajść, nie tylko w wypadkach przewidzianych już w przepisach wykonawczych. I dlatego skreśliliśmy te wyrazy „przewidziane w przepisach wykonawczych” i daliśmy Ministrowi możność by wniosek okręgowego urzędu ziemskiego stosował zwolnienia nawet w wypadkach wcale nie przewidzianych w przepisach wykonawczych. Więc dlatego też te cele, uzasadniające potrzebę tej możności i niestosowania poboru opłat za techniczne wykonanie scalenia, zostały w tym ustępie rozszerzone, a jednocześnie ci, którzy będą zwolnieni od tych opłat, będą opłacać podatek i będą w tem położeniu, w jakim ich chciał postawić wniosek dążący do tego, aby wogóle wszyscy nie płacili kosztów scalania i aby od początku ponosili ciężary podatkowe. Jeżelibyśmy spojrzeli na tę sprawę z punktu widzenia interesów scaleniowych, to sądzę, że jeżeli przy stosowaniu, jak mówi ustawa, długoletniego kredytu na koszta scalenia, będzie się pobierało 4% na amortyzację, to są tak drobne rzeczy, że tem nie można nikogo od scalenia odstręczyć i sądzę, że każdy, kto przeprowadzi scalenie, zupełnie lekko te koszta opłaci po dwóch latach gospodarowania na scaleniowej osadzie, kiedy powiększy swoje dochody kilkakrotnie. Ale uważaliśmy, że niestosowania tego przywileju i niepobieranie opłat jest konieczne, aby nie powstrzymywać chęci do scalania, aby nie oglądano się na pomoc urzędową, skoro wedle relacji komisji i urzędu ziemskiego obecnie połowę komasacji przeprowadza się swoim kosztem dobrowolnie na zasadzie umów prywatnych z mierniczymi. Tej kategorii rolników nie chcemy pozbawiać możności scalania i zachęcać do odkładania tego scalenia na później i dlatego muszę podtrzymać stanowisko obu połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MichałBojanowski">Tak samo nie mogę się zgodzić na poprawkę s. Pastemaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania. Są tylko dwie zmiany do poprawek komisji. Pierwsza zmiana jest s. Błyskosza do art. 5,11 i 12 która została odczytana. Poprawka ta brzmi: Do art. 5 noweli dodaje się po ustępie 2 nowy ustęp w następującem brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechTrąmpczyński">W ustępie 3 art. 11 ustawy dodaje się nowy ustęp w następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WojciechTrąmpczyński">„Zwolnienie od opłat za techniczne wykonanie scalania może być stosowane i w tych wypadkach, gdy zachodzi potrzeba szybszego uruchomienia lub większego rozwoju akcji scaleniowej na pewnym terenie Państwa i wówczas zwolnienie to może obejmować całe wsie i gminy”. W końcu zaś tego artykułu noweli dodać następujące zdanie:</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#WojciechTrąmpczyński">„Przyczem w końcu nowego art. 12 dodać nowy ustęp w następującem brzmieniu: „Powyższe zwolnienie od podatku gruntowego nie ma zastosowania do gruntów, które zostały zwolnione od opłat za techniczne scalenia na mocy ostatniego ustępu art. 11”.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#WojciechTrąmpczyński">Będziemy głosowali nad tą zmianą w całości. Proszę Senatorów, którzy są za zmianą sen. Błyskosza, aby wstali. Jest wątpliwość. Musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Senatorów, którzy są za zmianą s. Błyskosza, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#WojciechTrąmpczyński">Wynik głosowania następujący: za zmianą sen. Błyskosza głosowało senatorów 35, przeciw 31. Zatem ta zmiana przeszła. Zwracam uwagę sen. Błyskoszowi, że ta poprawka musi być przeredagowana, bo częściowo zachodzą jakieś formalne nieporozumienia.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#WojciechTrąmpczyński">Dalej przystępujemy do głosowania nad poprawką sen. Pastemaka, ażeby ustęp 4 art. 9 przyjąć w brzmieniu sejmowem.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#komentarz">(Głos: Nie słyszeliśmy tej poprawki)</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#WojciechTrąmpczyński">Brzmienie sejmowe jest takie: W art. 9 dodać nowy ustęp: „Przy projektowaniu obszaru scalenia komisarz ziemski winien złożyć wniosek do Okręgowego urzędu ziemskiego o dokonania przymusowego wykupu, w granicach ustawy o reformie rolnej, przylegających do tego obszaru gruntów dworskich, niezbędnych dla powiększenia scalonych gospodarstw karłowatych (punkt g art. 7)”. Komisja wnosi, żeby wykreślić w ostatnim ustępie słowa „niezbędnych dla powiększenia gospodarstw karłowatych”. S. Pastemak wnosi, ażeby ust. 4 art. 9 utrzymać w brzmieniu sejmowem. Poprawka s. Pastemaka będzie załatwiona w ten sposób, że będziemy głosować pozytywnie nad poprawką komisji. Jeżeli wniosek komisji upadnie, w takim razie przez to samo wniosek s. Pastemaka przechodzi lub odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#WojciechTrąmpczyński">Głosujemy więc nad wnioskiem komisji do art. 9 ust. 4. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, aby wstali. Ponieważ jeden z sekretarzy wyraził wątpliwość, więc musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Senatorów, którzy są za wnioskiem komisji, ażeby przeszli drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#WojciechTrąmpczyński">Rezultat głosowania jest następujący: za wnioskiem komisji głosowało 34 senatorów, przeciw wnioskowi 37, zatem wniosek komisji upadł a tem samem wniosek sen. Pastemaka przeszedł.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#WojciechTrąmpczyński">Przystępujemy do głosowania nad poprawkami wniesionemi przez komisję. Proszę Senatorów, którzy są za resztą poprawek komisji, aby wstali. Stoi większość — reszta poprawek komisji przyjęta. Teraz proszę Senatorów, którzy są za przyjęciem całej ustawy z poprawkami, aby wstali. Stoi większość — ustawa z poprawkami przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#WojciechTrąmpczyński">Jest jeszcze rezolucja, którą Panowie słyszeli, a która brzmi w sposób następujący:</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#WojciechTrąmpczyński">„Zważywszy, że ustawa o scalaniu gruntów dotyczy interesów bardzo szerokich mas ludności nie posiadających przygotowania prawniczego; zważywszy, że ustawa ta posiada konstrukcję prawną bardzo złożoną, bardzo subtelną i której zrozumienie dokładne wymaga poważnego przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#WojciechTrąmpczyński">Senat, pragnąc przybliżyć treść i literę tej ustawy do pola widzenia zainteresowanych grup społecznych, wzywa Rząd, ażeby w czasie najbliższym polecił wybitnemu fachowcowi przygotowania popularnego, a jednocześnie możliwie ścisłego wykładu tej ustawy, przystosowanego do potrzeb ludności, mającej zamiar grunty swoje komasować (scalać).</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#WojciechTrąmpczyński">Proszę Senatorów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta. Na tem porządek dzienny wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#WojciechTrąmpczyński">Wpłynął wniosek s. Kalinowskiego i tow. w sprawie reorganizacji kuratorium wileńskiego. Odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#WojciechTrąmpczyński">Najbliższe posiedzenie ma się odbyć w najbliższy wtorek, a więc dnia 19 maja o godz. 4-ej po poł. Będzie to ostatnie posiedzenie przed Zielonemi Świątkami. Po Zielonych Świątkach mamy zamiar rozpocząć dyskusję nad budżetem, w środę, a więc 3 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#WojciechTrąmpczyński">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 7 min. 30 wiecz.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>