text_structure.xml 193 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sejm polskiej Rzeczypospolitej Ludowej</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Kadencja VIII — Sesja VII</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Sprawozdanie Stenograficzne z 43 posiedzenia Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w dniu 5 grudnia 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Warszawa 1 9 8 3</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie: Jerzy Ozdowski, Piotr Stefański i Zbigniew Gertych)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszalek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszalek">Na sekretarzy powołuję posłów Apolonię Czernik i Jacka Ramiana.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszalek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Apolonia Czernik.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszalek">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszalek">Protokół 42 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszalek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm wysłuchał w dniu dzisiejszym informacji Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszalek">Wpłynęło również pismo Prezesa Rady Ministrów w sprawie odwołania Ministra-członka Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszalek">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje następujące uzupełnienie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia Sejmu:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszalek">1)dodanie nowego punktu 2 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszalek">„Informacja Ministra Spraw Wewnętrznych o aktualnym stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w kraju”;</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszalek">2)dodanie po obecnym punkcie 5 nowego punktu w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszalek">„Zmiana w składzie Rady Ministrów”.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszalek">Odpowiedniej zmianie uległoby oznaczenie pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszalek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Marszalek">Wobec tego uważam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Marszalek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Marszalek">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Marszalek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Mandatowo-Regulaminowej w sprawie obsadzenia mandatów poselskich (druk nr 388).</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Marszalek">Głos ma sprawozdawca poseł Marian Sokołowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarianSokolowski">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu przekazało Komisji Mandatowo-Regulaminowej do rozpatrzenia sprawę obsadzenia w trybie art. 84 Ordynacji wyborczej zwolnionych mandatów w okręgach wyborczych nr 4 w Warszawie Praga-Północ, nr 7 w Białymstoku, nr 15 w Elblągu i nr 43 w Nowym Sączu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselMarianSokolowski">Zgodnie z postanowieniami Ordynacji wyborczej Wysoka Izba może podjąć uchwały o wstąpieniu w skład Sejmu tych spośród nie wybranych w powyższych okręgach kandydatów, którzy uzyskali kolejno największą liczbę głosów i nie utracili w międzyczasie prawa wybieralności.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselMarianSokolowski">Na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej, Komisja Mandatowo-Regulaminowa stwierdza, że kandydatami do objęcia mandatów poselskich są:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselMarianSokolowski">—w okręgu wyborczym nr 4 Warszawa Praga-Północ obywatel Ryszard Sawko, wykształcenie wyższe, ekonomista, działacz społeczny, radny Rady Narodowej miasta stołecznego Warszawy, członek Stronnictwa Demokratycznego, zamieszkały w Warszawie;</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PoselMarianSokolowski">—w okręgu wyborczym nr 7 Białystok obywatel Czesław Krakówko, rolnik indywidualny, działacz społeczny, członek Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, zamieszkały w Dziadkowicach woj. białostockie;</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">—w</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PoselMarianSokolowski">okręgu wyborczym nr 15 Elbląg obywatel Artur Kopański, wykształcenie wyższe, nauczyciel, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Kisielicach, radny Wojewódzkiej Rady Narodowej w Elblągu, członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zamieszkały w Kisielicach woj. elbląskie;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PoselMarianSokolowski">—w okręgu wyborczym nr 43 Nowy Sącz obywatelka Maria Woźniak, magister matematyki, nauczycielka, zastępca gminnego dyrektora szkół w Laskowej, radna Wojewódzkiej Rady Narodowej w Nowym Sączu, członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zamieszkała w Laskowej woj. nowosądeckie.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PoselMarianSokolowski">Komisja Mandatowo-Regulaminowa stwierdza, że wymienieni obywatele posiadają prawo wybieralności do Sejmu. W związku z tym Komisja zgłasza wniosek o uzyskanie mandatów poselskich przez obywateli:</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PoselMarianSokolowski">— Ryszarda Sawkę w okręgu wyborczym nr 4 w Warszawie Praga-Północ, — Czesława Krakówkę w okręgu wyborczym nr 7 w Białymstoku, — Artura Kopańskiego w okręgu wyborczym nr 15 w Elblągu, — Marię Woźniak w okręgu wyborczym nr 43 w Nowym Sączu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PoselMarianSokolowski">Komisja przedstawiła w tej sprawie Wysokiej Izbie projekt uchwały zamieszczony w druku sejmowym nr 388.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszalek">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszalek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie oraz czy są uwagi w stosunku do przedstawionych kandydatów?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszalek">Prezydium Sejmu proponuje łączne przegłosowanie przedstawionych propozycji dotyczących obsadzenia mandatów.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszalek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#Marszalek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#Marszalek">Kto z Obywateli Posłów jest za podjęciem uchwał w sprawie obsadzenia mandatów zgodnie z wnioskami Komisji Mandatowo-Regulaminowej, zawartymi w druku sejmowym nr 388 — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#Marszalek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#Marszalek">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#Marszalek">Kto się wstrzymał od glosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwały w sprawie obsadzenia mandatów poselskich w okręgach wyborczych nr 4, 7, 15 i 43, a tym samym obywatele: Ryszard Sawko, Czesław Krakówko, Artur Kopański i Maria Woźniak uzyskali mandaty posłów na Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#Marszalek">Wymienieni posłowie zgłosili się do złożenia ślubowania poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#Marszalek">Proszę Obywateli Posłów o zbliżenie się do Prezydium w celu złożenia ślubowania.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#Marszalek">Proszę wszystkich obecnych o powstanie z miejsc.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#komentarz">(Wszyscy wstają)</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#komentarz">(Marszałek czyta rotą ślubowania)</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#Marszalek">„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pracować dla dobra narodu polskiego i pogłębiać jego jedność, przyczyniać się do umacniania więzi władzy państwowej z ludem pracującym miast i wsi, czynić wszystko dla utrwalenia niepodległości i suwerenności, dla pomyślnego, socjalistycznego rozwoju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselRyszardSawko">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselCzeslawKrakowko">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselArturKopanski">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMariaWozniak">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#Marszalek">Stwierdzam, że posłowie Ryszard Sawko, Czesław Krakówko, Artur Kopański i Maria Woźniak złożyli ślubowanie poselskie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#Marszalek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Informacja Ministra Spraw Wewnętrznych o aktualnym stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu Ministra Spraw Wewnętrznych Czesława Kiszczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzeslawKiszczak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Bezpieczeństwo wewnętrzne, ład i porządek publiczny to niezbędne warunki odbudowy siły politycznej i ekonomicznej naszego socjalistycznego państwa. To również gwarancja poczucia bezpieczeństwa osobistego obywateli. Takie przekonanie podzielane przez zdecydowaną większość naszego społeczeństwa ukształtowało trwałą już dziś praktykę składania Wysokiej Izbie publicznych, okresowych sprawozdań z działalności Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#CzeslawKiszczak">Minęły cztery miesiące od zniesienia przez Wysoki Sejm stanu wojennego. Wbrew insynuacjom zagranicznych ośrodków dywersyjnych oraz ich krajowych ekspozytur, wbrew twierdzeniom niektórych zachodnich rządów i kół politycznych — decyzja ta nie była tylko aktem formalnym. Stanowiła wyraz doniosłego przełomu w rozwoju sytuacji naszego kraju. Stała się możliwa dlatego, że społeczeństwo polskie, przede wszystkim klasa robotnicza, odczuwająca przecież dotkliwie trudności i ciężar sytuacji kryzysowej, dowiodła swej dojrzałości, mądrości, zrozumienia skomplikowanych uwarunkowań, w jakich przyszło nam walczyć o kształt i pomyślność socjalistycznego, suwerennego państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#CzeslawKiszczak">Zniesienie stanu wojennego oznaczało zwycięstwo postaw patriotycznej odpowiedzialności za losy państwa nad siłami anarchii i destabilizacji, które usiłowały wygrywać trudne położenie ludzi pracy dla własnych, destrukcyjnych, antynarodowych celów.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#CzeslawKiszczak">Obywatele Posłowie! We wszystkich środowiskach odnotowujemy korzystne przewartościowanie opinii, uspokojenie atmosfery politycznej. Widoczny jest coraz bardziej spadek zainteresowania i jednocześnie narastająca dezaprobata wobec konfrontacyjnych inicjatyw ze strony sił antypaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#CzeslawKiszczak">Działalność tzw. podziemia, mimo hałaśliwej reklamy uprawianej dniem i nocą przez obce, polskojęzyczne rozgłośnie, nie ma obecnie szerszego zakresu ani większego zaplecza kadrowego. Coraz wyraźniej spełnia ono w istocie funkcję agenturalną na rzecz wrogich Polsce sił zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#CzeslawKiszczak">Przesilenie w działalności podziemia nastąpiło jesienią ubiegłego roku. Od tej pory następuje systematyczny spadek jego wpływu na poszczególne środowiska. Nie jest ono już w stanie hasłami politycznymi poderwać społeczeństwo do awanturniczych, antypaństwowych wystąpień. Ślepota polityczna, brak sensownego programu, kumanie się z najbardziej nawet skrajnymi nurtami antypolskimi, w rodzaju rewizjonistów w Republice Federalnej Niemiec, opowiadanie się przez byłych liderów — „Solidarności” za restrykcjami ekonomicznymi, uderzającymi w całe społeczeństwo, to wszystko odstręcza od kontrrewolucyjnej ekstremy nawet ludzi rozgoryczonych i w stosunku do władzy nieufnych, lecz myślących kategoriami polskimi.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#CzeslawKiszczak">Najbardziej przekonujący wyraz znalazło to w trzecią rocznicę podpisania porozumień społecznych. W Polsce nie było tzw. żółwiej pracy. Nie było bojkotu prasy i komunikacji miejskiej. Wymowy tego obrazu nie mogły zmienić awantury uliczne zorganizowane w niektórych miastach przez te grupy, dla których kamień wyrwany z bruku jest już ostatnim argumentem. Godne podkreślenia jest jednak to, że we wspomnianych awanturach nie brała udziału klasa robotnicza, nie uczestniczyły w nich zakłady pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#CzeslawKiszczak">Nie znane są dokładne dane, dotyczące liczebności podziemia politycznego. Nie orientuje się w tym nawet tzw. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna — „Solidarności”, której członkowie, poza okresowymi oświadczeniami, cały wysiłek wkładają w ukrywanie się.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#CzeslawKiszczak">Również resort spraw wewnętrznych nie pretenduje do pełnej wiedzy w tym względzie. Pragnę jednak poinformować obywateli posłów, że wnikliwie badamy te sprawy. Niektóre obszary mamy już dokładnie rozpoznane. Oświadczam, że wbrew propagandzie przeciwnika nie ma żadnej — „podziemnej Polski”. Są tylko odosobnione grupy ludzi nieprzejednanych, zacietrzewionych, patologicznie nienawidzących socjalistycznej władzy i ludowego państwa oraz pewna liczba osób, nawet nie wrogich, często uczciwych, lecz uwikłanych, obałamuconych, działających pod presją fałszywej lojalności, którzy ich w różny sposób wspomagają.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#CzeslawKiszczak">Tak jest na przykład w regionie szczecińskim, gdzie działają obecnie cztery niewielkie grupy o znanym nam składzie, nie przejawiające zresztą większej aktywności, skłócone i nie powiązane z sobą organizacyjnie. Nawet nielegalną literaturę sprowadzają sobie z Warszawy, gdyż nie są w stanie same jej produkować. Podobna sytuacja jest w niektórych innych regionach. Nie lekceważymy jej jednak i aktywnie rozpoznajemy.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#CzeslawKiszczak">Nie mamy oczywiście złudzeń. Ci, co parę miesięcy temu cynicznie nawoływali do niszczącej kraj ekonomicznie — „żółwiej pracy” pragną nawrotu do czasów rozpasanej demagogii i zamętu z lat 1980—1981. Zapewne niedługo padną z ich ust nowe frazesy o katastrofie gospodarczej, o groźbie niedostatku, niedożywienia i chorób. Demagogiczne stwierdzenia, na które już raz udało im się nabrać część społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#CzeslawKiszczak">Ta czarna wizja teraźniejszości i przyszłości jest nie tylko kłamliwa, jest także głęboko amoralna społecznie, jest niszczycielska. Czarnowidztwem bowiem usiłuje się odebrać Polakom nadzieję na poprawę ich bytu. A ten, kto został pozbawiony optymizmu, pracuje gorzej, niechętnie i niewydajnie. Podważając nadzieję na spokój i stabilizację, usiłuje się zaszczepić Polakom nienawiść i oczekiwanie na katastrofę socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#CzeslawKiszczak">Należy liczyć się z tym, że próby siania zamętu będą nadal podejmowane przez wewnętrznego i zewnętrznego przeciwnika. Istnieją jeszcze bowiem fanatycy, czy wreszcie nieźle opłacani i nagradzani z zewnątrz opozycjoniści, którzy wciąż nie rozumieją, w którą stronę toczy się bieg dziejów. Wolą żyć w świecie złudzeń niż przyznać się do porażki. Pozostają ślepi i głusi na faktyczny interes narodu, na los ojczyzny. Niejednokrotnie byli już przestrzegani z tej sejmowej trybuny, że droga, którą obrali, prowadzi donikąd. Powtarzam tę przestrogę raz jeszcze. Na tej drodze będzie im towarzyszyło coraz dotkliwiej poczucie samotności, wyobcowania, a w końcu zupełnej klęski. Nawet czołowi doradcy byłej „Solidarności”, dziś niekiedy spełniający tę samą funkcję wobec podziemia, widzą oczywisty bezsens konspiracji. Brak im tylko osobistej, cywilnej odwagi, by to głośno wyznać — chociaż trzeba przyznać, że zdarzają się i tacy.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#CzeslawKiszczak">Towarzyszące zniesieniu stanu wojennego humanitarne rozwiązania legislacyjne, uchwalone przez Wysoką Izbę, umożliwiły wielu obywatelom odnaleźć na powrót swoje miejsce w społeczeństwie, rozpocząć normalne życie. 29 września br. Minister Sprawiedliwości przedstawił Wysokiej Izbie informację o rezultatach amnestii. Pragnę więc tylko dodać, że aktualnie — według stanu na dzień 30 listopada br. — pozbawionych wolności jest 217 osób, które dopuściły się przestępstw na szkodę państwa z powodów politycznych. W grupie tej znajduje się 41 skazanych, odbywających kary pozbawienia wolności złagodzone na mocy amnestii, 31 aresztowanych, których amnestia nie objęła, 134 osoby aresztowane za wspomniane przestępstwa popełnione w okresie po zniesieniu stanu wojennego i wreszcie 11 aresztowanych tymczasowo, co do których przepisy amnestii nie mają zastosowania. Są to znani przywódcy KSS-KOR, wobec których służba śledcza Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zakończyła już czynności przygotowawcze, a akta sprawy wraz z aktem oskarżenia zostały przesłane do Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego, oraz czołowi ekstremiści ż kierownictwa byłej — „Solidarności”, wobec których realizowane są końcowe czynności przygotowawcze — podejrzani zapoznają się z aktami śledztwa.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#CzeslawKiszczak">W ramach ustawy o amnestii do 3 grudnia 1983 r. przed organami ścigania ujawniły się 722 osoby, które w okresie stanu wojennego dopuściły się z powodów politycznych czynów sprzecznych z prawem, w tym szereg osób pełniących w przeszłości eksponowane funkcje w strukturach byłej „Solidarności” i w podziemiu. Byli wśród nich członkowie tzw. Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej oraz różnych struktur międzyregionalnych i regionalnych. Z ustawy amnestyjnej skorzystało również 25 osób przebywających poza granicami kraju. Wiemy, że wielu innych naszych rodaków rozważa taką ewentualność. Mamy świadomość, że decyzje tych ludzi były najtrudniejsze. Dezorientacja, atmosfera histerycznej presji, a czasami wręcz fizycznego zagrożenia, otaczająca przebywających na Zachodzie Polaków, jest nam dobrze znana. Karmieni kłamliwą propagandą zachodnich środków masowego przekazu, przedstawiającą Polskę jako kraj chaosu, okrucieństw i represji, często nie potrafią przełamać w sobie różnych obaw i niepokojów.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#CzeslawKiszczak">Pragnę przypomnieć złożone z tej wysokiej trybuny w dniu 25 stycznia 1982 r. zapewnienie Prezesa Rady Ministrów gen. Wojciecha Jaruzelskiego, że każdy kto rozmyślnie nie zaprzedał swojej polskości i uczciwości osobistej obcym mocodawcom — drogę powrotu do kraju ma otwartą. Przeznaczeniem Polaków nie jest tułaczka po obcych krajach, jest nim uczciwa, patriotyczna służba narodowi tutaj we własnej ojczyźnie.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#CzeslawKiszczak">Na poprzednim posiedzeniu uzyskał akceptację Wysokiej Izby rządowy wniosek przedłożony z inicjatywy Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego o przedłużenie prekluzyjnego terminu amnestii do końca 1983 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych decyzję tę przyjęło z zadowoleniem. Umożliwi ona ujawnienie się i zaniechanie przestępczej działalności tym, którzy — być może — bagatelizowali dotychczas swoją odpowiedzialność z tego tytułu, a także tym, którym zabrakło sił i zdecydowania, aby przeciwstawić się psychicznemu terrorowi uprawianemu przez wewnętrznych i zagranicznych przeciwników.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#CzeslawKiszczak">Resort spraw wewnętrznych stara się pomóc każdemu, kto zechce zerwać z naruszaniem prawa, wyjść z tzw. konspiracji. Służba Bezpieczeństwa niejednokrotnie ujawnia swe informacje operacyjne nie po to, by dostarczyć materiału prokuratorom, lecz po to, aby ludzi zagubionych przestrzec i odwieść od działania wbrew interesom własnym i państwa. Na przykład w październiku br. w Radomskich Zakładach Mechanicznych im. Waltera, kierownictwo Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych wraz z prokuraturą spotkało się z częścią załogi. Po otwartej, rzeczowej dyskusji ci, którzy poprzednio uczestniczyli w nielegalnej działalności, skorzystali z możliwości ujawnienia się. Podobne spotkania miały miejsce i nadal odbywają się w innych zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#CzeslawKiszczak">Uważamy, że przedłużenie czasu trwania amnestii przyniesie realne korzyści społeczne i przyczyni się do dalszej poprawy atmosfery politycznej w kraju. Pozostaje tylko wyrazić ubolewanie, że tego rodzaju wysiłki Wysokiej Izby, Rządu i naszego resortu nie znajdują należnego im wsparcia. Zbyt mało rozlega się głosów nawołujących do zejścia z fałszywej drogi, choć bezsens żałosnej — „konspiracji” jest już dziś niemal powszechnie uświadamiany. A przecież mamy w kraju wicie osobistości, szereg instytucji, których nie tylko obywatelską, społeczną, ale i moralną powinnością jest potępiać zło, piętnować naruszanie prawa.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#CzeslawKiszczak">Szkoda, że zabierają oni głos przede wszystkim po to, aby o wszelkie ułomności obwiniać ustrój i władzę, a nie okazują im wsparcia w zwalczaniu i eliminowaniu różnorodnych społecznych schorzeń i nieprawości.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#CzeslawKiszczak">Wysoka Izbo! W Polsce walka polityczna trwa nadal. Chociaż wygasają jej wewnętrzne zarzewia, wzmaga się jednak zagrożenie zewnętrzne. Wyrasta ono z konfrontacyjnej polityki rządu Stanów Zjednoczonych i niektórych jego sojuszników. Znane obywatelom posłom poważne zaostrzenie sytuacji międzynarodowej znajduje także wyraz w nasileniu działań wywiadowczo-dywersyjnych przeciwko Polsce. Szczególnie wzrasta aktywność przeciwnika w środowiskach Polaków przebywających w różnym charakterze za granicą. Zachodnie wywiady usiłują werbować spośród nich płatnych agentów. Tylko w bieżącym roku odnotowaliśmy. kilkadziesiąt takich przypadków. W połowie listopada bieżącego roku Służba Bezpieczeństwa aresztowała dwóch agentów wywiadu Stanów Zjednoczonych. Jednym z aresztowanych jest obywatel polski, Jacek Jurzak, mieszkaniec Bielska-Białej, dr nauk technicznych, adiunkt Politechniki Łódzkiej. Drugi — Norbert Adamaschek, to obywatel Republiki Federalnej Niemiec, pracownik jednego z zachodnioniemieckich koncernów, który przyjazdy do Polski wykorzystywał do realizacji zadań szpiegowskich. Ta wysoce niebezpieczna i szkodliwa działalność obu aresztowanych koncentrowała się na zdobywaniu informacji z zakresu problematyki wojskowo-obronnej oraz sytuacji społeczno-politycznej w kraju. W porę przecięta nie wyrządzi już Polsce dalszych szkód.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#CzeslawKiszczak">Nasze ustawodawstwo przewiduje instytucję — „czynnego żalu”. Gdyby obaj aresztowani zgłosili się wcześniej do odpowiednich władz i ujawnili swą przestępczą działalność, mogliby liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Obecnie staną przed sadem pod zarzutem szpiegostwa na szkodę państwa polskiego, za które to przestępstwo Kodeks karny przewiduje szczególnie wysoki wymiar kary — do kary śmierci włącznie.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#CzeslawKiszczak">Wrogie ośrodki w podsycaniu atmosfery napięcia w kraju stosują znaną i wypróbowaną historycznie metodę — — „rękami Polaków przeciwko Polsce”. Nie szczędzą wysiłków, aby podtrzymywać, w tym zasilając finansowo, słabnącą działalność opozycyjną oraz odbudować, po doznanych stratach, zaplecze materiałowo-techniczne konspiracji. Podejmowane są próby montowania nowych kanałów łączności między ośrodkami dywersji na Zachodzie, a podziemiem w kraju oraz organizowanie wyjazdów przedstawicieli opozycji na Zachód w celach instruktażowych. Niektórych co ważniejszych, bardziej zasłużonych, zaprasza się w nagrodę na tak zwane stypendia wraz z całymi rodzinami.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#CzeslawKiszczak">Środki materialne, obce waluty, sprzęt i antypolska literatura przechodzą najczęściej skomplikowaną drogę. Funkcjonuje misterna sieć, począwszy od kas zachodnich służb wywiadowczych, poprzez różne fundacje, organizacje o szlachetnych szyldach, centrale związkowe i tym podobne. Nierzadko te pokaźne środki kamuflowane są jako pomoc charytatywna. Dla niektórych, szczególnie czołowych konspiratorów i działaczy opozycji, korzystanie ze wsparcia zachodnich ośrodków stało się wysoce dochodowym, lukratywnym zajęciem. Im po prostu opłaca się działać w podziemiu i programowo — „być przeciw”. Nie są natomiast hojne ośrodki wywiadowcze dla opozycyjnego i konspiracyjnego plebsu. Ten otrzymuje tylko ochłapy, resztki. Na przykład — pewien znany wrocławski intelektualista otrzymuje kwartalne wynagrodzenie w dolarach, stanowiące równowartość jednego obiadu w amerykańskiej restauracji średniej klasy.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#CzeslawKiszczak">Ośrodki wywiadowcze za swe pieniądze żądają określonych usług i otrzymują je w postaci różnych pseudozwiązkowych i organizacyjnych sprawozdań, które faktycznie stają się raportami szpiegowskimi. Z prawdy tej powinni sobie zdawać sprawę wszyscy ci, którzy jeszcze wierzą w bezinteresowność zachodnich mocodawców. Przy czym z naszego rozpoznania wynika, że część — „pomocy” płynącej z kas zachodnich wywiadów i tak nie dociera do adresatów, lub wykorzystywana jest do celów zgoła niekonspiracyjnych. Gdyby nie chodziło o Polskę, można by się do tego odnieść krótkim stwierdzeniem: — „nie nasze pieniądze, nie nasza sprawa”.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#CzeslawKiszczak">Jednym z ogniw wywiadowczego i dywersyjnego oddziaływania na Polskę są oficjalne przedstawicielstwa niektórych państw NATO w naszym kraju. Nie od dziś wiadomo, że nawiązywane przez te placówki kontakty z przedstawicielami polskich środowisk mają często charakter rozpoznawczy, polegający na wyciąganiu różnych informacji, w wielu zaś przypadkach służą po prostu do wciągania obywateli polskich we wrogą przestępczą działalność. Uniemożliwianiu tego procederu służą podejmowane przez resort działania profilaktyczne. Nie jest naszym celem izolowanie od społeczeństwa polskiego tych przedstawicielstw, które szanują prawo polskie i kierują się dążeniem do wzajemnego zbliżenia. Nie będziemy jednak bezczynni wobec przekształcania niektórych ambasad w przyczółki antypolskiej działalności.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#CzeslawKiszczak">Przeciwnik, zarówno zewnętrzny, jak i wewnętrzny, podejmuje wiele wysiłków, aby zakłócić stosunki państwa z Kościołem. Szczególnie jaskrawo wystąpiło to przed i w czasie wizyty w naszym kraju Papieża, jest też widoczne w chwili obecnej. Wysiłki te nie przynoszą jednak oczekiwanych rezultatów. Wizyta Jana Pawła II w Polsce przebiegała w powadze i spokoju, a w jej należyte zabezpieczenie poważny wkład wnieśli funkcjonariusze resortu, czemu wyraz dał Papież oraz Prymas Polski.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#CzeslawKiszczak">Aktualne stosunki państwa z Kościołem są poprawne, choć pojawiają się w nich pewne rysy. Są płaszczyzny, na których współpraca obu stron może układać się lepiej, bardziej konstruktywnie dla dobra państwa, Kościoła, a przede wszystkim Polski. Jesteśmy w tym szczerze zainteresowani. Nie chcemy utożsamiać awanturniczych, jątrzących, nie mających nic wspólnego z religią wystąpień publicznych niektórych księży ze stanowiskiem większości duchowieństwa i całego Kościoła, chociaż stwierdzamy z poważnym zaniepokojeniem, że fakty takie, wcale nie odosobnione, mają wciąż miejsce. Pozytywnie odnotowaliśmy ustalenie 196 Plenarnej Konferencji Episkopatu, nie aprobujące — jak dotąd, niestety, bez widocznych rezultatów — przekształcania niektórych kościołów w sale wiecowe, udostępniania ich różnej maści politykierom oraz teatralno-dziennikarskim maniakom i dorobkiewiczom. Jeszcze do niedawna niektórzy z nich wręcz demonstrowali swój ateizm, ale czegóż to oni nie robią i nie zrobią dla pieniędzy, dla zaspokojenia chorobliwych politycznych ambicji.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#CzeslawKiszczak">Obywatele Posłowie! Już blisko 2 lata prezydent Stanów Zjednoczonych uczy społeczeństwo polskie — trzeba przyznać, że boleśnie ale za to skutecznie — jak należy rozumieć — „przyjaźń” do naszego narodu. Żałować należy, że podobną politykę prowadzą też kraje które do niedawna uważaliśmy za zaprzyjaźnione i z którymi łączyły nas historycznie ukształtowane nici sympatii.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#CzeslawKiszczak">Kształt życia politycznego, społecznego gospodarczego w Polsce nie jest i nie będzie ustalany nad Potomakiem i Tamizą, Renem czy Sekwaną, lecz zależy od nas samych. Naszym poczynaniom w przezwyciężaniu trudności towarzyszy przyjaźń i życzliwość Związku Radzieckiego oraz innych krajów socjalistycznych, które udzielają nam politycznego moralnego wsparcia, a co szczególnie ważne — efektywnej pomocy materialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#CzeslawKiszczak">Znamy już dziś wielkość wymiernych strat i szkód wywołanych przez blokadę gospodarczą Zachodu wobec Polski. Są one bardzo znaczne, wynoszą wiele miliardów dolarów Ale te niemoralne decyzje, godzące w nasze społeczeństwo, zaczynają uwierać też coraz bardziej dotkliwie kapitalistycznych producentów, handlowców i finansistów. Mają on świadomość, że im dłużej trwać będą restrykcje, tym bardziej odwlekać się będzie spłat; naszego zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#CzeslawKiszczak">W tej sytuacji nie damy się nabrać na czyjekolwiek pozorne gesty i deklaracje — „chęć pomocy” w stosunkach gospodarczych z Zachodem. Szczególnie ze strony tych, którzy przez minionych kilkanaście miesięcy publicznie pochwalali i popierali reaganowskie restrykcje Z tych haniebnych oświadczeń dziś nikt — „sianem” wykręcić się nie może.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#CzeslawKiszczak">Od zachodnich partnerów nie oczekujemy filantropii, oczekujemy jednoznacznego i całkowitego zwrotu w ich polityce gospodarcze w kierunku przestrzegania wieloletnich umów i kontraktów, międzynarodowych układów gospodarczych, a nade wszystko dotrzymywania własnych zobowiązań. Żądamy również powetowania szkód, jakie poniosła nasza gospodarka w wyniku restrykcji.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#CzeslawKiszczak">Kraj stopniowo dźwiga się z kryzysu. Jest to fakt oczywisty, choć nie zadowala nas tempo tego procesu. Zdecydowana większość ludzi pracy w Polsce, to uczciwi i godni szacunku obywatele, sumiennie wykonujący swoje obowiązki, słusznie domagający się wzmożenia walki z niegospodarnością, z wszelką nieuczciwością. Tym bardziej, że jeszcze nie do rzadkości należą zjawiska rażącego marnotrawstwa, produkowania towarów złej jakości. W rezultacie gospodarka narodowa, a tym samym całe społeczeństwo ponosi olbrzymie straty. Nie jest to zresztą tylko problem ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#CzeslawKiszczak">Jak wskazało XIV Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przeciwnik z płaszczyzny ekonomicznej uczynił aktualnie główną arenę walki z socjalizmem. W niektórych wypadkach — nie chcę przeceniać ich liczby, ale nie ma powodu, by ją lekceważyć — zła jakość wyrobów lub marnotrawstwo, na przykład poszukiwanych artykułów żywnościowych, jest obiektywnie rzecz biorąc, niezwykle dotkliwym w skutkach działaniem na szkodę społeczną. Jest to więc w istocie działalność przestępcza i czas najwyższy, aby nazwać ją po imieniu. Do tego typu zjawisk, występujących wprawdzie jednostkowo, ale za to w zakładach nawet o kluczowym dla gospodarki narodowej znaczeniu, należą przestępcze manipulacje kartami pracy lub inne machinacje mające na celu wyłudzenie nienależnej zapłaty. Kiedy — „pracuje karta”, jak mawia się w jednym z takich zakładów, można zająć się krytykowaniem władzy za trudne położenie ekonomiczne kraju. Ale — „pracą” samej karty, bez uczciwej pracy głów i rąk, tego położenia się nie poprawi.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#CzeslawKiszczak">Podobnej kwalifikacji, nie tylko w aspekcie moralnym, poddać należy zjawisko uzyskiwania czy wyłudzania nieuzasadnionych zwolnień lekarskich. Iluż takich rzekomo chorych pracuje w tym czasie na własny rachunek. Niektórzy zaś zajmują się na przykład łowieniem ryb, zbieraniem grzybów, czy też odbywaniem spotkań, przy czym nie tylko towarzyskich. Sprzyja temu niedostateczna kontrola zasadności udzielania zwolnień, a także tego, w jakim stopniu chory realizuje zalecenia lekarza. W rezultacie z państwowej kasy płyną miliony, obciążające całe społeczeństwo, nie wypracowanych złotówek.</u>
          <u xml:id="u-10.36" who="#CzeslawKiszczak">Losy polskich rodzin, losy całego narodu zależą od naszej wspólnej pracy. Szczególnie cenne wśród haseł sierpniowego protestu 1980 r. było żądanie doceniania uczciwej, rzetelnej pracy, jej godności i wartości. Ideał ten został jednak najwcześniej i najbrutalniej zdeptany i przekreślony przez politycznych ekstremistów, kryjących się za związkowym szyldem. Został on znieważony i podeptany raz jeszcze przez konspiratorów i ich legalnie działających na powierzchni patronów. O taki ideał pracy, rzetelności zawodowej i robociarskiej godności, nie walczy się kamieniami na ulicy, nie da się go zrealizować przy pomocy bojkotu i hasła obniżania wydajności pracy. Żadna demagogia pseudozwiązkowa, żaden polityczny frazes nie pomoże ludziom pracy pracować lepiej dla wspólnego dobra. Z żółwiem na sztandarach z kryzysu wyjść byłoby nie sposób.</u>
          <u xml:id="u-10.37" who="#CzeslawKiszczak">Jedno z istotnych źródeł niewystarczającej wydajności i niskiej jakości produkcji, a także nieszczęśliwych wypadków, powodujących wiele ludzkich tragedii, tkwi w alkoholu. Nadal spożywa się go nawet w czasie pracy, a nabywa również w punktach nielegalnej sprzedaży, znajdujących się na terenie niektórych przedsiębiorstw lub w ich pobliżu.</u>
          <u xml:id="u-10.38" who="#CzeslawKiszczak">Znany nam jest przykład dużego zakładu na Wybrzeżu, gdzie istniało osiem takich punktów. Rozmiary zjawiska charakteryzuje fakt, że tylko w III kwartale bieżącego roku na teren zakładów nie wpuszczono ponad 6500 osób, znajdujących się pod wyraźnym wpływem alkoholu lub usiłujących wnieść alkohol. A iluż półprzytomnych lub z drżącymi rękami obsługuje skomplikowane urządzenia i produkuje wyroby wymagające przysłowiowej zegarmistrzowskiej precyzji.</u>
          <u xml:id="u-10.39" who="#CzeslawKiszczak">Wydanie tym negatywnym zjawiskom zdecydowanej walki jest ważną powinnością aparatu władzy, ale i organizacji politycznych, i społecznych, związkowych i młodzieżowych, wszystkich obywateli. Trzeba tworzyć klimat potępienia wobec nieróbstwa i alkoholizmu. Społeczeństwo nie może ciężko pracować na pijaków i obiboków.</u>
          <u xml:id="u-10.40" who="#CzeslawKiszczak">Wysoka Izbo! Po okresie stanu wojennego, którego rygory wymuszały szczególną dyscyplinę społeczną, a przede wszystkim wpływały hamująco na aktywność środowisk przestępczych, obecnie sytuacja w zakresie zagrożenia przestępczością pospolitą zaczyna kształtować się mniej pozytywnie. Pragnę to stwierdzić z całą otwartością.</u>
          <u xml:id="u-10.41" who="#CzeslawKiszczak">Społeczeństwo powinno zdawać sobie sprawę ze skali zagrożenia i jego przyczyn. Konieczny jest front ludzi dobrej woli, wymierzony przeciwko przestępczości i rodzącym ją zjawiskom patologii społecznej. W przeciwnym wypadku nawet najbardziej aktywne przeciwdziałania podejmowane przez milicję i inne organy, nie będą w pełni skuteczne, zawisną w społecznej próżni.</u>
          <u xml:id="u-10.42" who="#CzeslawKiszczak">W okresie 10 miesięcy br. wszczęto około 225 tys. postępowań przygotowawczych o przestępstwa kryminalne, czyli o 13% więcej niż w roku ubiegłym. Wzrost nastąpił głównie w obszarze przestępstw przeciwko mieniu, zwłaszcza prywatnemu. Ale niepokojące jest również złodziejstwo i kradzieże mienia społecznego, zwłaszcza na kolei, w transporcie dostawczym, w handlu. Znaczna jest także w dalszym ciągu liczba zabójstw, rozbojów, zgwałceń oraz bójek i pobić. Metody działania przestępców są niejednokrotnie zuchwałe i bezwzględne. Sprawców wielu przestępstw charakteryzuje wybór takich obiektów, których zaatakowanie przynieść może wielomilionowe zyski, a nierzadko także irracjonalne wręcz okrucieństwo.</u>
          <u xml:id="u-10.43" who="#CzeslawKiszczak">Agresywność przestępców kieruje się również przeciwko funkcjonariuszom milicji. W okresie trzech kwartałów 1983 r. miało miejsce 1066 faktów czynnych napaści na milicjantów. Niekiedy przestępcy nie wahają się sięgać po broń. 7 października, w dniu święta Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa, od kul przestępców zginął w trakcie wykonywania obowiązków służbowych starszy sierżant Michał Hałamuszko ze Sławna. Wielce symptomatyczne są przy tym okoliczności tego zdarzenia. Zanim doszło do tragedii bandyci sterroryzowali dozorcę bazy transportowej, zabrali samochód. Dozorca nie powiadomił o tym ani milicji, ani swoich przełożonych, lecz spokojnie położył się spać. Miejscowy lekarz, gdy zwrócili się do niego o pomoc, nie wpuścił ich do mieszkania, wyglądali bowiem zbyt podejrzanie, tylko przez okno zrzucił im środki opatrunkowe. Zabrakło mu jednak poczucia obowiązku i odpowiedzialności na tyle, by zawiadomić o tym milicję. W rezultacie zginął człowiek, ojciec trojga małych dzieci, dwóch innych milicjantów zostało rannych. A mogło dojść do znacznie większej tragedii, gdyby funkcjonariusze w czasie pościgu użyli broni, do czego zresztą mieli prawo.</u>
          <u xml:id="u-10.44" who="#CzeslawKiszczak">Świadomi społecznych postulatów, a także zgodnie z zaleceniami XIV Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, z jeszcze większą energią będziemy zwalczać wszelkie przejawy żerowania na trudnej sytuacji ekonomicznej naszego kraju, zbijania w sposób nielegalny krociowych fortun. Wymaga tego klasowy interes ludzi pracy. Jego ochrona jest dla resortu spraw wewnętrznych zadaniem najwyższej rangi.</u>
          <u xml:id="u-10.45" who="#CzeslawKiszczak">Aktywność milicji w ujawnianiu przestępstw gospodarczych utrzymuje się na wysokim poziomie roku ubiegłego. W bieżącym roku wszczęto ponad 55 tys. postępowań przygotowawczych o tego rodzaju przestępstwa. Wyraźny wzrost efektywności działań wystąpił w zwalczaniu najgroźniejszych przejawów, a przede wszystkim aferowych zagarnięć mienia.</u>
          <u xml:id="u-10.46" who="#CzeslawKiszczak">Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zgodnie z ustawą antyspekulacyjną, uchwaloną przez Wysoki Sejm, poważnie nasiliło zwalczanie przestępstw spekulacyjnych. Dokonaliśmy przewartościowania działań zgodnego z opiniami i oczekiwaniami społecznymi. Obecnie wysiłki nasze skierowane są głównie przeciwko zorganizowanym formom spekulacji. Jest ona przejawem najbardziej szkodliwego i groźnego pasożytnictwa, wzbudzającego uzasadnione społeczne potępienie. Owocnie wspiera nasze działania w tym zakresie Komisją do Walki ze Spekulacją kierowana przez wicepremiera Zenona Komendera.</u>
          <u xml:id="u-10.47" who="#CzeslawKiszczak">W okresie 10 miesięcy br. organy Milicji Obywatelskiej w wyniku działań systemowych i prowadzonych operacji wszczęły ponad 9 tys. postępowań przygotowawczych, w tym ponad 4 tys., wynikających ustawy o zwalczaniu spekulacji. Do kolegiów do spraw wykroczeń skierowano ponad 18 tys. wniosków. Na poczet kar majątkowych i roszczeń podatkowych zabezpieczono mienie wartości około pół miliarda złotych.</u>
          <u xml:id="u-10.48" who="#CzeslawKiszczak">Przedstawiony Wysokiej Izbie stan zagrożenia przestępczością przeciwnicy nasi chcą widzieć jako stan katastrofalny, a jego przyczyn dopatrują się w czynnikach ustrojowych. Tych, którzy gotowi są formułować takie oskarżenia odsyłam do swego poprzedniego wystąpienia w Sejmie. Podawałem wówczas porównywalne dane statystyczne dotyczące przestępczości w tzw. demokracjach zachodnich. Przemawiają one zdecydowanie na naszą korzyść.</u>
          <u xml:id="u-10.49" who="#CzeslawKiszczak">Różne są oczywiście przyczyny statystycznie uchwytnego wzrostu przestępczości, jaki ostatnio zanotowaliśmy w naszym kraju. Wynika on m.in. ze zwiększonej aktywności w ujawnianiu przestępstw gospodarczych i sprawców czynów kryminalnych, a także z dużo ostrzejszej niż poprzednio i bardziej pryncypialnej reakcji na negatywne strony naszego życia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-10.50" who="#CzeslawKiszczak">Dostrzegamy również słabości tkwiące i w działaniu niektórych naszych organów. Należy do nich przede wszystkim niedostateczna jeszcze w części jednostek milicyjnych organizacja pracy i jakość wykonywanych zadań, a także nie zawsze właściwa dyscyplina służbowa.</u>
          <u xml:id="u-10.51" who="#CzeslawKiszczak">Klimat sprzyjający przestępczości związany jest także ze złożonymi realiami polityczno-społecznymi obecnego okresu. Opozycja i zagraniczne ośrodki dywersji nieustannie nawołują do protestów i przeróżnych bojkotów, do niewykonywania poleceń władzy, do jej sabotowania. Cynicznie i z całą premedytacją tworzy się — „klimat okupacyjny”, w którym każde działanie wymierzone przeciwko władzy, także przeciwko procesom stabilizacyjnym, każde naruszenie prawa, w tym więc i kradzież, ukrywanie dochodów, nie wykupywanie biletów kolejowych czy tramwajowych, dokonywanie innych przestępstw, nawet kryminalnych, jest rozgrzeszane, traktowane nieomal jak bohaterstwo.</u>
          <u xml:id="u-10.52" who="#CzeslawKiszczak">Prowadzi to do spustoszeń w psychice głównie młodych ludzi, do ich deprawacji i okaleczenia moralnego. Jakże wymowną, a jednocześnie tragiczną tego ilustracją jest przykład z ostatnich nieomal dni, kiedy to aresztowany został Zbigniew Wassyl, człowiek młody, liczący zaledwie 20 lat, który wraz z kilkoma podobnymi sobie kolegami założył konspiracyjną, tzw. — „faszystowską organizację” sabotażowo-terrorystyczną”. W październiku br. na stacji kolejowej w Gdyni podpalili oni cztery wagony, powodując straty w wysokości ponad 10 mln zł, a także dopuścili się wielu innych przestępstw. We własnym mniemaniu dokonali wielkiego, patriotycznego wyczynu w walce z komunistyczną władzą.</u>
          <u xml:id="u-10.53" who="#CzeslawKiszczak">Ostatnio przywódcy konspiracji i ich propagandowa tuba — Radio Wolna Europą — wzywali ludzi pracy w Polsce do niewykonywania zamówień rządowych, mimo iż wiedzą, a może właśnie dlatego, że zamówienia te mają na celu zabezpieczenie najżywotniejszych społecznych potrzeb. Są te wezwania kolejnym, przerażającym świadectwem, jak głęboko ludzie ci stoczyli się na antynarodowe pozycje, jak obca jest im troska o los ludzi pracy, o społeczeństwo, o Polskę.</u>
          <u xml:id="u-10.54" who="#CzeslawKiszczak">Rozmiary przestępczości pozostają także w związku z aktualną sytuacją ekonomiczną kraju. Istnieje na przykład wyraźny związek między brakami występującymi na rynku a dynamiką spekulacji. Istotny wpływ na kształtowanie się stanu przestępczości mają wreszcie zjawiska kryminogenne, a wśród nich szczególnie: pasożytnictwo społeczne, alkoholizm, moralne zaniedbanie nieletnich, a także narkomania. To ostatnie zjawisko jest najtragiczniejsze. Pojawienie się narkomanii w naszym kraju powinno wstrząsnąć sumieniami tych, którzy bezkrytycznie lansują zachodni model życia i przedstawiają go Polakom jako wzorzec do naśladowania. Narkomania tocząca jak rak zachodnie społeczeństwa była nam dotychczas w liczącym się wymiarze obca. Niestety, to głęboko smutne zjawisko, choć na razie w ograniczonej skali, zaczęło występować i w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.55" who="#CzeslawKiszczak">W roku 1980 znanych było milicji ponad 8 tys. narkomanów, a w roku 1982 ich liczba wynosiła już blisko 13 tys. Liczby te dotyczą tylko tych, którzy weszli w kolizję z prawem. W istocie zjawisko narkomanii ma szerszy zasięg, a tendencja wzrostu liczby osób uzależnionych od środków odurzających utrzymuje się nadal. Zwalczanie tego zjawiska jest wyjątkowo trudne. Wymaga ono zaktywizowania złożonego zespołu środków wychowawczych i leczniczych, sprawnego współdziałania organów administracji państwowej i organizacji społecznych, a także dużych nakładów finansowych.</u>
          <u xml:id="u-10.56" who="#CzeslawKiszczak">Obywatele Posłowie! Powszechnym, narodowym nakazem i obowiązkiem gwarantującym społeczeństwu jego rozwój jest ochrona młodzieży przed złem. Pleni się ono bowiem najłatwiej tam, gdzie odporność moralna, pozytywne motywacje życiowe nie są jeszcze w pełni ugruntowane. Młodzieży nasze dzieci i wnuki są nadzieją Polski. Fakty dowodzą, że jest to nadzieja uzasadniona. Przeważająca część młodzieży przejawia zaangażowanie i energię kierowaną pozytywnymi przesłankami — patriotyzmem i poczuciem obywatelskiego obowiązku. Z drugiej jednak strony część młodzieży była przez ostatnie lata przedmiotem szczególnie cynicznych, nieodpowiedzialnych manipulacji. Usiłowano zaszczepić jej brak wiary w przyszłość, poczucie straconej szansy. Zapędzano uczącą się młodzież do strajków, wciągano do konspiracji, zachęcano do wychodzenia na ulice. Tragiczne jest, że mają w tym niechlubny udział i pedagodzy oraz ludzie z wysokimi tytułami naukowymi. Także niektórzy rodzice nie pozostają wolni od odpowiedzialności w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-10.57" who="#CzeslawKiszczak">Cieszymy się z demograficznego rozwoju naszego kraju, z witalności narodu. Ale budzić musi głęboką troskę to, że wysokiemu przyrostowi naturalnemu nie zawsze towarzyszy wysoki poziom indywidualnego i społecznego poczucia odpowiedzialności za wiele nowo narodzonych dzieci, za ich los.</u>
          <u xml:id="u-10.58" who="#CzeslawKiszczak">W pierwszym półroczu br. milicja ujawniła blisko 20 tys. nieletnich, pozbawionych opieki lub zagrożonych demoralizacją. Łączną liczbę takich nieletnich oceniamy na 96 tys. Głównym sojusznikiem milicji w działalności prewencyjnej i na rzecz nieletnich są kuratorzy zawodowi i społeczni oraz członkowie Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej. W kraju działa 1486 jednostek specjalistycznych tej organizacji do spraw dzieci i młodzieży, skupiających ponad 14 tys. działaczy społecznych, pod których kuratelą znajduje się kilkadziesiąt tysięcy nieletnich. Na terenie kraju funkcjonuje 31 milicyjnych izb dziecka. Co roku przechodzi przez nie ponad 20 tys. nieletnich w wieku od 3 do 18 lat. Poza udzielaniem doraźnej opieki i pomocy izby podejmują także czynności zmierzające do poprawienia warunków opiekuńczo-wychowawczych w lokalnym środowisku nieletnich, sprawują indywidualną kuratelę nad rodzinami dotkniętymi patologią społeczną, prowadzą poradnictwo wychowawcze dla rodzin. Organizują również szkolenia dla funkcjonariuszy milicji oraz studentów odbywających w tych izbach praktyki w zakresie resocjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-10.59" who="#CzeslawKiszczak">Chcielibyśmy rozszerzyć zakres działania milicyjnych izb dziecka, a także poprawić warunki ich funkcjonowania. Czynimy to w ramach naszych możliwości, które są jednak ograniczone i nie pokrywają zwiększonego zapotrzebowania kadrowego, lokalowego i finansowego. Wsparcie ze strony różnych instytucji i organizacji społecznych jest niewielkie lub wręcz znikome. Do izb dziecka pomoc charytatywna nie trafia tak szczodrze jak do tych, którzy jej w tym stopniu nie potrzebują, lub na nią nie zasługują. Stwierdzam to z niemałym ubolewaniem.</u>
          <u xml:id="u-10.60" who="#CzeslawKiszczak">Wysoka Izbo! Obraz przestępczości i patologii przedstawiam Wysokiej Izbie jako szef resortu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo publiczne z niemałą troską. Pragnę poinformować obywateli posłów, że wykonując polecenie Prezesa Rady Ministrów generała Wojciecha Jaruzelskiego zaostrzymy walkę z wszelkiego rodzaju negatywnymi zjawiskami we wszystkich obszarach przestępczości i patologii. Użyjemy wszelkich niezbędnych, przewidzianych prawem środków dla bardziej skutecznego odparcia zamachów na mienie społeczne i obywateli. Podległemu aparatowi — nie tylko Milicji Obywatelskiej, ale także Służbie Bezpieczeństwa — poleciłem wzmóc działalność wykrywczo-zapobiegawczą i sukcesywnie rozliczać funkcjonariuszy z jej rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-10.61" who="#CzeslawKiszczak">Konsekwentnie wdrażamy w życie uchwaloną przez Wysoką Izbę ustawę o urzędzie Ministra Spraw Wewnętrznych. Doskonalimy organizację pracy, podnosimy dyscyplinę i jakość wykonywanych zadań, poprawiamy struktury organizacyjno-etatowe. Dostrzegamy także inne, możliwości podniesienia efektywności działań naszych służb, licząc zwłaszcza na tak niezbędne, szeroko rozumiane wsparcie społeczne. Dążymy do pogłębienia współpracy ze wszystkimi instytucjami współodpowiedzialnymi za ład i porządek w kraju. Cenimy sobie wysoko pomoc okazywaną nam przez Najwyższą Izbę Kontroli, a także przez organy prokuratury i wymiaru sprawiedliwości, kształtujące politykę karną.</u>
          <u xml:id="u-10.62" who="#CzeslawKiszczak">Narastająca jednak przestępczość, agresywność i brutalność przestępców, o której mówiłem, stawiają na porządku dnia problem rozważenia potrzeby zaostrzenia orzecznictwa karnego. Niektóre wyroki sądowe w sprawach o przestępstwa kryminalne i gospodarcze budzą zdziwienie i społeczną dezaprobatę. Nie pozostaje to także bez wpływu na aktywność organów ścigania, a w konsekwencji na szerzenie się niektórych rodzajów groźnych przestępstw kryminalnych.</u>
          <u xml:id="u-10.63" who="#CzeslawKiszczak">W skutecznym zwalczaniu przestępczości przeciwko mieniu istotną rolę powinna odgrywać pełna odpowiedzialność cywilna sprawców, wyegzekwowana z absolutną konsekwencją. Marnotrawstwo, niszczenie mienia, jego rozkradanie nie powinny się opłacać. Z egzekwowaniem tej odpowiedzialności jest źle. Zarówno poszkodowane przedsiębiorstwa gospodarki uspołecznionej, jak i sądy w wielu przypadkach nie wykorzystują wszystkich istniejących możliwości prawnych w celu zrekompensowania poniesionych strat.</u>
          <u xml:id="u-10.64" who="#CzeslawKiszczak">Wydaje się zasadne wprowadzenie współodpowiedzialności cywilnej sprawców dopuszczających się zbiorowego niszczenia mienia. Taka solidarna odpowiedzialność stosowana jest w wielu wysoko rozwiniętych krajach zachodnich. Uzasadnione także byłoby wyposażenie organów ścigania w nowe środki prawne, społecznie aprobowane, które walkę z przestępczością uczyniłyby bardziej skuteczną.</u>
          <u xml:id="u-10.65" who="#CzeslawKiszczak">2 grudnia br. odbyło się posiedzenie Rady Ministrów, na którym przedstawiłem informację o stanie bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. Rada Ministrów akceptując ocenę i przedstawione wnioski podjęła uchwałę o powołaniu Komitetu do Spraw Przestrzegania Prawa, Porządku Publicznego i Dyscypliny Społecznej. W najbliższych dniach zostanie opublikowany jej tekst.</u>
          <u xml:id="u-10.66" who="#CzeslawKiszczak">Obywatele Posłowie! Dzisiejsze obrady Wysokiej Izby nie są poświęcone problemom budżetowym i finansowym resortu spraw wewnętrznych, toteż nie zamierzam ich szerzej omawiać. Sądzę jednak, że w obliczu różnych insynuacji, nieustającej, zaciekłej i kłamliwej nagonki propagandowej na funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa jest moim obowiązkiem zasygnalizować Wysokiej Izbie, że borykamy się w resorcie, jak cały kraj, z niemałymi trudnościami. Płace funkcjonariuszy relatywnie wzrastają wolniej niż w innych grupach zawodowych, a zwłaszcza w przemyśle. Prawie co piąty funkcjonariusz resortu oczekuje na mieszkanie, przy czym w wielu wypadkach dotyczy to pracowników z wieloletnim stażem. Niełatwe warunki materialne, częste zagrożenie życia i zdrowia, szczególna uciążliwość wykonywanych zadań w trybie ciągłym sprawiają, że doświadczone kadry wykruszają się szybciej niż w innych zawodach, a niewystarczający dopływ nowych kadr tego ubytku nie rekompensuje.</u>
          <u xml:id="u-10.67" who="#CzeslawKiszczak">Resort spraw wewnętrznych, wszyscy jego funkcjonariusze, mają świadomość swej odpowiedzialnej, społecznej służby. Działamy w interesie społeczeństwa i chcemy posiadać jego autentyczny, zasłużony szacunek i uznanie. Ze swej strony podjęliśmy szereg przedsięwzięć mających na celu poprawę klimatu społecznego zrozumienia i poparcia dla naszych wysiłków. Znajduje to wyraz przede wszystkim w możliwej jawności pracy resortu, a także w równoległości i równorzędności działań profilaktyczno-humanitarnych oraz represyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.68" who="#CzeslawKiszczak">Funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa wykazują wiele sumienności w realizacji stawianych przed nimi zadań. Cechuje ich ideowość i zdyscyplinowanie, głęboka świadomość społecznej rangi pełnionej funkcji. Faktem jednak jest, że jak w każdym środowisku zawodowym, również i u nas zdarzają się jeszcze przypadki naruszenia prawa, etyki zawodowej i dyscypliny służbowej, o czym już informowałem Wysoką Izbę bardziej szczegółowo. Ze wszystkimi tego rodzaju zjawiskami rozprawiamy się zdecydowanie i ostro.</u>
          <u xml:id="u-10.69" who="#CzeslawKiszczak">W bieżącym roku prokuratury, na wniosek wojewódzkich urzędów spraw wewnętrznych, skierowały do sądów akty oskarżenia przeciwko 30 funkcjonariuszom, którzy dopuścili się przestępstw. Do końca listopada sądy rozpatrzyły i wydały wyroki skazujące 18 funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Niezależnie od postępowań karnych funkcjonariusze ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną. Za poważniejsze wykroczenia najczęściej stosowaną karą dyscyplinarną jest wydalenie ze służby. Pociąga ona za sobą ograniczenie nabytych finansowych praw emerytalnych o 50%, prawa do ciągłości pracy i utratę prawa powrotu do służby w milicji. Jest to więc kara dotkliwa. W bieżącym roku wymierzono ją 145 funkcjonariuszom.</u>
          <u xml:id="u-10.70" who="#CzeslawKiszczak">Pragnę podkreślić, że sytuacja w tym zakresie uległa w porównaniu z ubiegłymi latami istotnej poprawie. Zdecydował o tym skuteczny i konsekwentny proces samooczyszczania naszych szeregów z ludzi przypadkowych i niegodnych pełnienia odpowiedzialnej służby w ochronie porządku publicznego. Poprawie stanu moralno-politycznego funkcjonariuszy służą również dobrze wewnętrzne mechanizmy wychowawcze, których ważnym elementem jest działalność organizacji partyjnych i młodzieżowych, aparatu polityczno-wychowawczego, rad funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, sądów honorowych i innych ciał społecznych.</u>
          <u xml:id="u-10.71" who="#CzeslawKiszczak">Tak jak nie tolerujemy negatywnych zjawisk w naszych szeregach, tak i nie zamierzamy ukrywać ich przed społeczeństwem. Kierując się przekonaniem, że ujawnianie niekorzystnych faktów służy budowie społecznego zaufania, informujemy o nich Wysoką Izbę, a szczegółowe komunikaty przekazują opinii publicznej środki masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-10.72" who="#CzeslawKiszczak">Jesteśmy otwarci na wszystkie konstruktywne wnioski i propozycje. Dobry klimat wokół Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa sprzyja doskonaleniu ich pracy, podnoszeniu wykrywalności przestępstw i przestępców, skuteczności zwalczania wszelkich negatywnych zjawisk. Chętnie i z wdzięcznością wysłuchujemy wszelkich krytycznych uwag, jeśli tylko zmierzają one do doskonalenia naszej służby, zwiększania jej efektów, jeśli wypływają one z życzliwości dla nas, ze zrozumiałych społecznych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-10.73" who="#CzeslawKiszczak">Chcemy pracować lepiej i skuteczniej. Uczynimy wszystko, aby jak najlepiej realizować swe zadania i obowiązki dla dobra naszego społeczeństwa i socjalistycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.74" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszalek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za informację.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#Marszalek">Myślę, że składanie przez obywatela Ministra okresowych informacji o aktualnym stanie bezpieczeństwa publicznego w kraju stało się dobrą praktyką naszego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#Marszalek">Czy w powyższej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#Marszalek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#Marszalek">Proponuję, aby Sejm przyjął do wiadomości informację Ministra Spraw Wewnętrznych o aktualnym stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#Marszalek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#Marszalek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#Marszalek">Stwierdzam, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#Marszalek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów:</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#Marszalek">1)ustawy budżetowej na rok 1984 (druk nr 383),</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#Marszalek">2)uchwały w sprawie bilansu płatniczego</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#Marszalek">na 1984 rok (druk nr 384),</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#Marszalek">3)uchwały o planie kredytowym, bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności i założeniach polityki pieniężno-kredytowej na</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#Marszalek">1984 rok (druk nr 385),</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#Marszalek">4)uchwały o planie Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na rok 1984 (druk nr 386), 5)uchwały w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe (druk nr 387).</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu Ministra Finansów Stanisława Nieckarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgodnie z postanowieniami ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym, Rząd przedłożył Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy budżetowej na 1984 r. wraz z bilansem finansowym państwa oraz projektem uchwały w sprawie bilansu płatniczego. Uwzględniają one obecną ocenę sytuacji gospodarczej i finansowej kraju oraz możliwy do przewidzenia jej rozwój.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Sytuacja finansowa państwa w roku obecnym kształtuje się lepiej niż w 1982 r. Pozostaje jednak nadal złożona. Liczymy na to, że w 1983 r. dochody budżetu państwa będą wyższe niż przyjęto w ustawie o około 125 mld zł, przy również nieco wyższych wydatkach budżetowych. Umożliwi to zamknięcie bieżącego roku deficytem budżetowym mniejszym o połowę od ustalonego w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">O ponadplanowym wzroście dochodów budżetowych zadecydowały wyższe wpływy z tytułu: podatku obrotowego, składek na ubezpieczenia społeczne, podatku od płac oraz podatków i opłat od ludności i gospodarki nie uspołecznionej. Nastąpi natomiast znaczne, bo o około 124 mld zł niewykonanie wpływów budżetowych z tytułu podatku dochodowego. Związane to jest z obniżeniem się poziomu rentowności przedsiębiorstw oraz udzielonymi ulgami podatkowymi. Ulgi w podatku dochodowym na koniec roku osiągną kwotę około 70 mld zł. Nie zdołaliśmy w bieżącym roku zmniejszyć łącznej kwoty dotacji przedmiotowych. Osiągną one poziom około 470 mld zł i będą wyższe o około 28 mld zł od kwoty planowanej. Jest to wynikiem podwyżki z dniem 1 lipca bieżącego roku cen skupu niektórych produktów rolniczych bez równoczesnej zmiany cen detalicznych żywności. Z tego tytułu w bieżącym roku kwota dotacji przedmiotowych wzrośnie o około 41 mld zł. Tylko część tego obciążenia można było pokryć obniżką innych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Oceniając przewidywane wykonanie dochodów i wydatków budżetowych w roku bieżącym pragnę zaznaczyć, że realizując program oszczędnościowy w dziedzinie budżetu Rząd nie tylko sprostał planowanemu zadaniu niedopuszczenia do pogłębienia planowanego deficytu, ale równocześnie — dokonując koniecznych przemieszczeń środków — wydatnie go ograniczył.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Wysoka Izbo! Przedłożony projekt budżetu państwa na 1984 r. zakłada deficyt budżetowy w kwocie około 130 mld zł. Jest on więc wyższy od spodziewanego w roku bieżącym o około 60 mld zł. Pogłębienie deficytu nastąpi w wyniku wzrostu wydatków budżetowych o prawie 22%, to jest o 587 mld zł, przy jednoczesnym wzroście dochodów budżetowych o około 20%, to jest o 528 mld zł. Decydujący wpływ na zmianę wydatków budżetowych mają trzy pozycje, a mianowicie: wzrost dopłat do konsumpcji towarów i usług dla ludności, wyższe wydatki na cele socjalne i kulturalne oraz na inwestycje i remonty kapitalne finansowane z budżetu. Większe będą także wydatki na pokrycie skutków zmian cen zaopatrzeniowych oraz na wzrost płac w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">W prezentowanym projekcie budżetu państwa na 1984 r. proponuje się zwiększenie dopłat do produkcji wyrobów i usług o podstawowym znaczeniu dla zaopatrzenia ludności. Przewiduje się, że dopłaty te wzrosną z około 470 mld zł w roku bieżącym do około 603 mld zł w roku 1984, czyli o 28,4%. Chciałbym zaznaczyć, że w kwotach dopłat nie uwzględniono jeszcze skutków zamierzonych podwyżek cen detalicznych dotowanych artykułów żywnościowych, które są obecnie przedmiotem konsultacji. Szacunek tych skutków ujęto na razie w ogólnych pozycjach rozliczeniowych projektu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Największe kwoty dotacji pochłania żywność. Szacuje się, że dopłaty państwa do produkcji żywności, wynoszące w tym roku 237 mld zł, wzrosną w 1984 r. o 34 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Obok dopłat do żywności poważną przyczynę zwiększonych wydatków budżetu w 1984 r. stanowią dotacje do wydobycia węgla. Głównym powodem tego jest wzrost kosztów wydobycia o ponad 20%. Łączne dotacje do wydobycia oraz do sprzedaży węgla i koksu opałowego dla ludności miejskiej i dla rolnictwa wyniosą w 1984 roku 171 mld zł i stanowić będą 28,4% ogółu dotacji przedmiotowych. Mamy więc drugą, po żywności, istotną dziedzinę dotowania potrzeb ludności. W podanej bowiem kwocie dopłaty do cen opału dla ludności wynoszą 46 mld zł i zwiększają się w roku następnym o dalsze 10 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Trzecim ważnym kierunkiem dotowania są usługi transportu pasażerskiego kolejowego i samochodowego oraz komunikacji miejskiej. Utrzymywanie obecnych cen za bilety kolejowe, autobusowe i tramwajowe wymaga wzrostu dopłat budżetowych ze 104 mld zł w bieżącym roku do 127 mld zł w roku przyszłym, a więc wzrost o 23 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Chciałbym zaznaczyć, że mimo stałego wzrostu z roku na rok kwoty dotacji przedmiotowych, ich udział w ogólnych wydatkach budżetu państwa stopniowo jednak maleje. W roku przyszłym udział ten zmniejszy się w zależności od tego, jakie rozwiązania zostaną przyjęte w zakresie cen żywności. Pragnę także podkreślić, że stałe doskonalenie systemu funkcjonowania dotacji przedmiotowych i rozszerzanie zakresu kontroli ich udzielania przez urzędy i izby skarbowe sprawia, że przedsiębiorstwa korzystające z dotacji znajdują się pod coraz silniejszą presją zmuszającą do usprawnienia działalności gospodarczej. Z każdym rokiem pieniądz w tej sferze będzie trudniejszy.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Obywatele Posłowie! Znaczny wzrost wydatków dotyczy działalności socjalnej i kulturalnej. Wydatki te wzrosną o ponad 120 mld zł, to jest o 21%. Jest to spowodowane m.in. podwyżkami płac z tytułu realizacji postanowień Karty Nauczyciela, a także zwiększeniem zatrudnienia w szkolnictwie i ochronie zdrowia. Na wielkość tych wydatków rzutują również zmiany cen, taryf i opłat. Jest to więc swoiste — „echo” sytuacji płacowej i cenowej w sferze produkcji materialnej. W tej pozycji zawarte jest również zwiększenie dotacji na Fundusz Rozwoju Kultury. Plan tego Funduszu został przedstawiony Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Część przyrostu wydatków spowodowana jest rozwojem bazy lecznictwa i innych urządzeń ochrony zdrowia oraz większymi zadaniami w zakresie oświaty, które narzuca wyż demograficzny. Ogółem wydatki budżetu państwa na urządzenia socjalne i kulturalne stanowią prawie 1/4 wydatków bieżących budżetu. Następną znaczącą pozycją są wydatki na inwestycje i remonty kapitalne, finansowane z budżetu. Proponujemy je zwiększyć o około 52 mld zł, to jest o 13,6%. Wzrost ten wynika z konieczności zwiększenia środków na inwestycje centralne, komunalne i mieszkaniowe, a także z konieczności spłaty przez budżet kredytów bankowych, wykorzystanych na finansowanie inwestycji obecnie zaniechanych. Wydatki budżetowe na obronę narodową preliminuje się na 1984 rok w kwocie 218,7 mld zł. Choć wzrastają one nominalnie o 13,9%, to ich udział w ogólnych wydatkach budżetu państwa zmaleje z 7,1% w roku bieżącym do 6,6% w roku przyszłym.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Pragnę stwierdzić, że planując wydatki byliśmy oszczędni. Nie planujemy ich tam, gdzie nie są one konieczne. Zwiększają się one jedynie w pozycjach najważniejszych ze społecznego i ekonomicznego punktu widzenia. Są one odbiciem realizowanych programów społecznych i socjalnych. Wysoki wzrost wydatków budżetowych oznacza konieczność zapewnienia odpowiednich dochodów. W naszych warunkach większość tych dochodów pochodzi z gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Projekt budżetu przewiduje dokonanie wielu przedsięwzięć zwiększających dochody o 528 mld zł. Główną pozycję dochodów budżetu państwa stanowi podatek obrotowy od przedsiębiorstw uspołecznionych. Udział tego podatku w ogólnych dochodach budżetu państwa osiągnie wysoki poziom 36,3% i będzie znacznie wyższy niż w latach ubiegłych. Wiąże się to z przejmowaniem podatkiem obrotowym nadmiernych zysków przedsiębiorstw oraz oddziaływaniem na wysokość cen umownych artykułów luksusowych oraz artykułów o wyższym standardzie, a także używek. Już w bieżącym roku zbliżało to ceny detaliczne niektórych towarów do cen równowagi rynkowej i ograniczało lub nawet likwidowało spekulację tymi towarami. Realizowaliśmy w tym względzie wytyczne Sejmu określone w ustawie budżetowej na 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Jest rzeczą jasną, ze prowadzenie przez dłuższy czas polityki zmian stawek podatku obrotowego nie jest możliwe. W miarę normalizacji sytuacji rynkowej i sytuacji finansowej przedsiębiorstw następować będzie również większa stabilizacja stawek podatku obrotowego. Już dziś bowiem osiągnięty poziom stawek podatku w wielu grupach wyrobów jest wysoki. Dlatego też w projekcie budżetu państwa na 1984 r. przewiduje się mniejszą dynamikę wpływów z podatku obrotowego od osiągniętej w roku 1983. Wpływy te wzrosną z kwoty 947 mld zł do kwoty 1070 mld zł w roku 1984, to jest o 13%.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Następną ważną pozycję dochodów stanowią zwiększone wpływy z tytułu podatku dochodowego. W kalkulacji wpływów z tego podatku uwzględniono przede wszystkim przyrost zysków przedsiębiorstw w wyniku rozwoju produkcji i obniżki kosztów. Nowej konstrukcji liniowego podatku dochodowego musi jednak towarzyszyć ograniczenie zakresu ulg. Proponuje się utrzymanie przede wszystkim ulg z tytułu eksportu oraz jakości produkcji ograniczając inne ulgi. Utrzymana zostanie większość ulg dla jednostek drobnej wytwórczości i spółdzielczości inwalidzkiej. Przedsiębiorstwa muszą jednak wiedzieć, że drogą do uzyskania środków na cele rozwojowe są nie ulgi podatkowe, ale wyższe zyski w wyniku lepszej i zwiększonej produkcji. Nowy podatek dochodowy stwarza ku temu warunki. Przewidujemy, że dodatkowe wpływy z podatku dochodowego wyniosą około 215 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Zwiększeniu ulegną także wpływy do budżetu z amortyzacji. Budżet przejmie część amortyzacji naliczonej od nowej wartości środków trwałych. Jest to zgodne z założeniami narodowego planu społeczno-gospodarczego, które przewidują przejęcie przez budżet do finansowania szeregu inwestycji wcześniej finansowanych kredytem bankowym lub środkami własnymi przedsiębiorstw. Nie zdołamy osiągnąć koniecznych przeobrażeń w strukturze rozwoju gospodarki, jeżeli nie zgromadzimy niezbędnych na ten cel środków finansowych. Aktualna i przewidywana sytuacja zmusza nas więc do utrzymania instytucji podziału amortyzacji między przedsiębiorstwa a budżet.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Pragnę jednak powtórzyć, że nawet pełna realizacja założonych dodatkowych dochodów nie jest w stanie zapobiec deficytowi budżetowemu w roku przyszłym. W tej sytuacji nie ujęte w projekcie wydatków budżetowych postulaty mogą być realizowane jedynie pod warunkiem znalezienia dodatkowych, realnych źródeł dochodów od społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Obywatele Posłowie! Założenia polityki podatkowej w stosunku do pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej i ludności sformułowane zostały w ustawach, które Wysoki Sejm uchwalił w dniu 28 lipca bieżącego roku. Wówczas na posiedzeniu Wysokiej Izby miałem możność w imieniu Rządu przedłożyć podstawowe kierunki tej polityki. Po pierwszym okresie wdrażania w życie tych założeń i ustaw, rok przyszły będzie stanowił kolejny, ważny etap realizacji polityki podatkowej określonej przez Wysoką Izbę. Będzie to zarazem okres dalszego, wzmożonego i konsekwentnego zwalczania różnych sposobów — „zbijania” pieniędzy przez ludzi, dla których liczy się tylko — „lekki pieniądz” bez względu na to, jak nieuczciwego interesu jest on rezultatem.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Potwierdzamy zasadę, że polityka podatkowa będzie wspierała różne formy działalności gospodarczej, prowadzonej na własny rachunek, zwłaszcza opartej na własnej pracy, wykonywanej na wsi i w miastach, legalnie zgodnie z prawem. Dla tego rodzaju działalności rzemieślniczej, handlowej i usługowej, wprowadziliśmy szereg rozwiązań wspierających. Będziemy je doskonalić, zachęcać do inwestowania oraz szkolenia uczniów, do trwałego wiązania się z wykonywanym zawodem. Chodzi nam bowiem przede wszystkim o zaopatrzenie rynku w towary i o świadczenie usług dla ludności i rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">W przyszłym roku opodatkowanie rzemiosła i prywatnego handlu w szerszym niż dotychczas stopniu oparte zostanie na ewidencji prowadzonej przez podatników. W miarę powstawania odpowiednich warunków, będziemy tę ewidencję poszerzać. Tylko mniejsze zakłady, głównie usługowe, będą od tego obowiązku zwolnione. Oparcie wymiaru podatków o rzeczywiste rozmiary działalności i dochodów jest konieczne dla rzetelności opodatkowania. Liczymy na to, że rzemieślnicy i kupcy, w dobrze rozumianym interesie własnego środowiska, będą właściwie wywiązywać się z obowiązków w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Zakończyliśmy etap opiniowania projektu reformy podatku rolniczego. W zasadzie podstawowe rozwiązania systemowe tego podatku, dotyczące typowych gospodarstw rolnych, nie są kwestionowane. Zebraliśmy sporo uwag i wniosków. Są one dokładnie badane. Rząd przedstawi w tej sprawie odpowiednie stanowisko. Zamierzamy przeprowadzić reformę podatku od 1 lipca 1984 r. Stąd za pierwsze półrocze dokonany zostanie wymiar I i II raty podatku na dotychczasowych nie zmienionych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Obywatele Posłowie! Chciałbym krótko zatrzymać się jeszcze nad założeniami budżetów terenowych. Wchodzimy na drogę wieloletniego planowania i umacniania samodzielności finansowej rad narodowych. Dochody własne i dotacje ogólne stanowią sumę środków umożliwiających radom narodowym samodzielne określenie kierunków przeznaczania wydatków na poszczególne cele i zadania, stosownie do ich ważności i lokalnych potrzeb. Jest to zgodne z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Budżety terenowe zamykają się kwotą ponad 900 mld zł. Pomimo ogólnego deficytu budżetu państwa, są one w pełni zrównoważone.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Wysoka Izbo! Przedkładany projekt bilansu płatniczego na 1984 r. jest odbiciem niezwykle złożonej i zróżnicowanej sytuacji zewnętrznej naszego kraju. Sytuacja ta przedstawia się odmiennie w stosunkach z krajami socjalistycznymi i odmiennie z krajami zachodnimi.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Współpraca ekonomiczna Polski z krajami socjalistycznymi zacieśnia się na wielu płaszczyznach, o czym świadczy pogłębianie się powiązań kooperacyjnych, pomoc naszych partnerów w realizacji inwestycji, podejmowane wspólnie przedsięwzięcia. Szybko wzrastają wzajemne obroty handlowe. Osiągną one rekordowy poziom w całej dotychczasowej historii wymiany towarowej z krajami socjalistycznymi — 7,3 mld rubli transferowych no stronie wpływów z eksportu i 7,8 mld rubli transferowych po stronie wypłat na import. Przyznany nam przez Związek Radziecki koleiny, długoterminowy kredyt pozwoli na sfinansowanie deficytu bilansu handlowego, deficytu, który oznacza, że również i w roku bieżącym otrzymamy od Związku Radzieckiego znacznie więcej towarów niż sami im dostarczymy.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Projekt bilansu płatniczego na rok 1984, który uwzględnia te założenia przewiduje:</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po pierwsze — zwiększenie w roku przyszłym wpływów z eksportu do krajów socjalistycznych do około 8,1 mld rubli transferowych;</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po drugie — podwyższenie wydatków na import do 8,8 mld rubli transferowych, a więc prawie o 13%;</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po trzecie — zamknięcie bilansu handlowego w dalszym ciągu saldem ujemnym.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Zaplanowany deficyt bilansu handlowego zostałby pokryty również i w roku przyszłym długoterminowymi kredytami od Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Sytuacja płatnicza Polski w obrotach z Zachodem kształtuje się pod wpływem obciążeń wynikających z naszego zadłużenia oraz stosowanych przez kraje członkowskie NATO restrykcji ekonomicznych. Ograniczają one dostęp towarów polskich na rynki zachodnie, a równocześnie na skutek utrzymywanej „blokady kredytowej” hamują dopływ niezbędnych kredytów zagranicznych, utrudniając zaopatrzenie gospodarki narodowej w importowane surowce i materiały.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Mimo utrzymywanych restrykcji staramy się regulować problemy naszego zadłużenia w takim zakresie i w takim stopniu, w jakim jest to praktycznie możliwe. Rządy krajów zachodnich zawiesiły na początku ubiegłego roku rozmowy z Polską na temat zmiany terminów spłat naszych długów. Było to również jednym z posunięć mających na celu szkodzenie interesom naszego kraju. Obecnie, po dwuletniej przerwie, rządy krajów zachodnich zdecydowały się na wznowienie rozmów, nie uchyliły jednak restrykcji gospodarczych. Wynik tych rozmów jest trudny do przewidzenia. Nasze stanowisko w tej sprawie jednoznacznie określiło XIV Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Uregulowanie w sposób długofalowy spłat naszego zadłużenia nie może się odbyć kosztem osłabienia zdolności wytwórczych kraju i pogorszenia warunków życia. Stąd zniesienie restrykcji i pełna normalizacja stosunków kredytowych leży zarówno w interesie gospodarczym Polski, jak i wierzycieli.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Jak w istniejących warunkach planować bilans płatniczy z krajami zachodnimi na rok 1984? Rozsądek nakazuje uwzględnienie na obecnym etapie takiej sytuacji w stosunkach z krajami zachodnimi, jaką mamy w dniu dzisiejszym. Z tego względu przedkładany projekt bilansu płatniczego przyjmuje takie proporcje i taki poziom obrotów, jakie mogą być osiągnięte w warunkach stosowanych nada] restrykcji i utrzymującego się zamrożenia stosunków kredytowych. Główne założenia bilansu płatniczego w obszarze wolnodewizowym są więc następujące:</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po pierwsze — osiągnięcie w roku przyszłym wzrostu wpływów z eksportu do kwoty 6,2 mld dolarów;</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po drugie — zwiększenie wydatków na import do kwoty 4,7 mld dolarów;</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po trzecie — wygospodarowanie nadwyżki bilansu handlowego w wysokości około 1,5 mld dolarów;</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po czwarte — uzyskanie tylko minimalne, kwoty kredytów zagranicznych w wysokość 200 mln dolarów;</u>
          <u xml:id="u-12.37" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">po piąte — prowadzenie negocjacji z bankami w sprawie przesunięcia spłat długów i zapewnienie obsługi zawartych już umów z założeniem obniżenia sumy spłat do granic 1,65 — 1,75 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-12.38" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Biorąc pod uwagę założenia bilansu płatniczego i jego uwarunkowania przewiduje się, że zadłużenie kraju w końcu 1984 r. wyniesie w pierwszym obszarze płatniczym 4,5 mld rubli a w drugim obszarze płatniczym — 29,4 mld dolarów i będzie wynikiem nie nowych pożyczek, ale narastających odsetek.</u>
          <u xml:id="u-12.39" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Wysoki Sejmie! Od początku bieżącego roku działa nowo zorganizowana, podporządkowana Ministrowi Finansów, służba skarbowa. Rok 1983 był okresem organizacji izb i urzędów skarbowych. Potwierdza się w codziennym życiu słuszność stworzenia jednolitej, wyspecjalizowanej na wszystkich odcinkach służby skarbowej. Świadczą o tym osiągane rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-12.40" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">W obszarze gospodarki uspołecznionej, a stąd płyną główne dochody budżetu, izby skarbowe przeprowadziły po raz pierwszy badania i weryfikację bilansów przedsiębiorstw państwowych. Weryfikacja przyczyniła się nie tylko do ujawnienia nie przekazanych do budżetu należności w kwocie 30 mld zł, lecz także do skorygowania niektórych rozliczeń na korzyść przedsiębiorstw. Badanie sprawozdań finansowych wykazało także szereg nieprawidłowości w gospodarce przedsiębiorstw. Ten kierunek badań będzie rozwijany. Chodzi o to, aby izby i urzędy skarbowe, odpowiedzialne za pobór dochodów budżetowych, coraz lepiej i pełniej oddziaływały bieżąco na dyscyplinę finansową i podatkową, a przez to na sytuację gospodarczą i finansową przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-12.41" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Równie ważne zadania stawiane przed służbą skarbową to kontrola i bieżący nadzór nad dotacjami wypłacanymi przedsiębiorstwom, a szczególnie takimi, które pokrywałyby koszty nieuzasadnione i różnego rodzaju straty. Z należną i szczególną uwagą dla naruszeń norm prawa i współżycia społecznego służba skarbowa włączoną jest w zwalczanie nadużyć podatkowych. Nadużycia te są i będą traktowane z całą surowością. W tym względzie nie będzie żadnych różnic w traktowaniu nadużyć podatkowych popełnionych przez przedsiębiorstwo uspołecznione czy też przez jednostkę sektora prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-12.42" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">Wysoka Izbo! Kończąc, wyrażam przekonanie, że przedstawione projekty budżetu państwa i bilansu płatniczego są w obecnych trudnych warunkach gospodarczych możliwie optymalne.</u>
          <u xml:id="u-12.43" who="#MinisterFinansowStanislawNieckarz">W imieniu Rządu wnoszę o rozpatrzenie i uchwalenie ustawy budżetowej na 1984 r. i projektu uchwały o bilansie płatniczym. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-12.44" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#Marszalek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#Marszalek">Proszę o zabranie głosu Prezesa Narodowego Banku Polskiego Stanisława Majewskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#Marszalek">Prezes Narodowego Banku Polskiego</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanislawMajewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgodnie z ustawą Prawo bankowe przedkładam uchwalony przez Radę Ministrów plan kredytowy na 1984 r. wraz z bilansem pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeniami polityki pieniężno-kredytowej banków.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanislawMajewski">Założenia te na rok bieżący, przyjęte po ~ra~z pierwszy przez Wysoką Izbę w końcu minionego roku, stwierdzały, iż — „banki będą udzielać kredytów, kierując je na osiągnięcie stopniowego równoważenia finansowego gospodarki i łagodzenia napięć i dysproporcji w poszczególnych jej dziedzinach, a zwłaszcza pieniężno-rynkowej, obrotów płatniczych z zagranicą i działalności inwestycyjnej”. Przyjęło się określać ten kierunek polityki kredytowej banków jako politykę trudnego pieniądza. Powstaje pytanie, na ile okazała się ona skuteczna w bieżącym roku.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanislawMajewski">Polityka kredytowa banków była realizowana w oparciu o analizę zdolności kredytowej przedsiębiorstw, ale przyczyniła się do zmian w strukturze produkcji i poprawy relacji efektywnościowych w zbyt małym jeszcze stopniu. W warunkach utrzymującej się nierównowagi prawie wszystkie przedsiębiorstwa cechowała w bieżącym roku rentowność. Była ona, niestety, w zbyt małej mierze skutkiem rzeczywistego postępu w sferze efektywności gospodarowania, a jeszcze zbyt często konsekwencją manipulacji asortymentowo-cenowych.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanislawMajewski">Pomimo uruchomienia ostrej progresji podatkowej, w tym także w odniesieniu do wzrostu wynagrodzeń, a także zwolnienia w drugim półroczu tempa wzrostu cen, osiągniętego między innymi w wyniku podjętych przez Rząd decyzji o okresowym zamrożeniu cen zaopatrzeniowych oraz zastosowanych obostrzeń w polityce kredytowej banków, nadal zwiększenie się dochodów jednostek gospodarczych, a w konsekwencji i wynagrodzeń załóg nie było w dostatecznej jeszcze mierze efektem poprawy efektywności gospodarowania, obniżki kosztów, wzrostu wydajności pracy i obniżenia materiałochłonności produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanislawMajewski">Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że wzrost wydajności pracy na godzinę niwelowany jest bardzo niskim wykorzystaniem czasu pracy, wynosi on bowiem około 34 godziny tygodniowo. Na tym tle przyrost dochodów wynikał często z umiejętności negatywnego dostosowywania się wielu przedsiębiorstw do mechanizmu reformy, a więc inaczej mówiąc do „obchodzenia” reformy. Przejawiało się to między innymi w uzyskiwaniu ulg i zwolnień podatkowych, ulg w odpisach na Państwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej, dodatkowych dotacji, a więc mówiąc wprost — w działaniach wbrew podstawowym założeniom i celom reformy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanislawMajewski">Polityka kredytowa banków i jej realizacja w praktyce — co muszę samokrytycznie stwierdzić — nie były również w istniejących warunkach dostatecznie twarde i skuteczne. Wprawdzie wolumen kredytów został przekroczony tylko nieznacznie, a emisja pieniądza gotówkowego przekroczyła założenia planowe na ten rok o około 33 mld zł, to jest o 4% w stosunku do stanu na koniec roku, który wyniesie około 760 mld zł, ale miało to miejsce w warunkach odmiennych od przyjętych przed rokiem w założeniach planu.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanislawMajewski">Trzeba zaznaczyć istotne przekroczenie wielkości akumulacji finansowej przedsiębiorstw, co wymagało odpowiedniego zwiększenia stopnia zaangażowania środków własnych w finansowaniu potrzeb bieżących i rozwojowych. Mimo osiągnięcia przez przedsiębiorstwa w roku bieżącym zysku większego niż zakładano o około 100 mld zł, udział funduszu rozwoju przeznaczonego na finansowanie wzrostu zapasów w podziale tegoż zysku zwiększył się zaledwie o 100%, co należy uznać za rezultat niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanislawMajewski">Równocześnie banki wypowiedziały kredyty i wszczęły ich przymusowe ściąganie od niektórych przedsiębiorstw, nie posiadających zdolności kredytowej i nie gwarantujących obecnie, a także w przyszłości spłaty tych kredytów, co jest skutkiem nieefektywnego gospodarowania tych przedsiębiorstw. Dotyczy to jednak jeszcze stosunkowo nieznacznej ilości przypadków.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#StanislawMajewski">Szereg przedsiębiorstw, w tym kilka wielkich jednostek w przemyśle, transporcie i budownictwie, korzysta w chwili obecnej z kredytów warunkowo, na podstawie programów poprawy gospodarki, które mają przyczynić się do uzdrowienia ich sytuacji ekonomicznej. Jeśli programy te nie okażą się skuteczne, to zastosowane zostanie postępowanie określone w ustawie o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanislawMajewski">Banki wielokrotnie uprzedzały swych klientów o następstwach złego gospodarowania. Pragnę podkreślić, że banki będą w takich przypadkach konsekwentnie wypełniać swoje ustawowe uprawnienia i nie można liczyć na pobłażliwość z ich strony. Szereg jednostek jest bowiem już dziś kandydatami do wszczęcia postępowania uzdrawiającego, a część z nich nawet do postawienia w stan likwidacji. Równocześnie jednak podejmowane są nierzadko działania, polegające na zasilaniu tych przedsiębiorstw w różnych formach i z różnych źródeł, co podtrzymuje ich egzystencję. Ogranicza to także skuteczność polityki trudnego pieniądza, realizowanej przez aparat bankowy.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#StanislawMajewski">Jednakże w odniesieniu do zdecydowanej większości przedsiębiorstw mamy do czynienia z występowaniem korzystnej sytuacji finansowej, przy równoczesnej złej sytuacji państwa, o czym mówił Minister Finansów. Wyraża się to w deficycie budżetu państwa, którego źródła tkwią między innymi w znacznych wciąż dotacjach do deficytowej produkcji, co oczywiście wzmaga procesy inflacyjne.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#StanislawMajewski">Chciałbym także, nawiązując do wystąpienia Ministra Finansów, podkreślić negatywny i inflacjogenny wpływ restrykcji zastosowanych przez administrację USA i rządy niektórych państw zachodnich. Pozbawienie Polski dostępu do kredytów, konieczność pokrywania kosztów importu gotówką i inne utrudnienia stosowane z przesłanek politycznych, spowodowały zmniejszenie zaopatrzenia w surowce i materiały kooperacyjne niezbędne do produkcji, w tym zwłaszcza do rozwoju produkcji rynkowej. Tym bardziej trzeba podkreślić wielka pomoc w tym zakresie Związku Radzieckiego i innych krajów RWPG, z którymi rozwijamy wzajemnie korzystną wymianę handlową. Podkreślamy te momenty w opinii Rady Banków do bilansu płatniczego, którą również mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#StanislawMajewski">Obywatele Posłowie! Kredyt bankowy służyć powinien jako jeden z istotnych instrumentów polityki gospodarczej państwa, zmierzającej do zmiany struktury inwestycji i produkcji tak, aby ich efekty lepiej korespondowały z potrzebami społecznymi i wyzwalały w gospodarce narodowej tendencje proefektywnościowe i antyinflacyjne. Odnotowując pewien postęp na tym polu, wyrażający się w koncentracji części nakładów na rzecz rozwoju produkcji środków produkcji dla rolnictwa, krajowej bazy surowcowej i budownictwa mieszkaniowego, trzeba jednak zarazem zaznaczyć, iż front inwestycyjny jest zdecydowanie zbyt szeroki, a uzyskany postęp niezadowalający.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#StanislawMajewski">W szczególności utrzymuje się nadal relatywnie wysoki poziom akumulacyjnych obciążeń dochodu narodowego. Szacuje się, że założony w Centralnym Pianie Rocznym na rok bieżący poziom nakładów inwestycyjnych zostanie przekroczony o około 160 mld zł. Jednocześnie inwestycje cechuje wadliwa, proinflacyjna struktura. W rezultacie tegoroczny przyrost produkcji rynkowej, uzyskany w wyniku przekazywania do eksploatacji nowych mocy produkcyjnych, wyniesie niewiele ponad 40 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#StanislawMajewski">Wysiłki podjęte na rzecz zmian istniejącej struktury inwestycji nie przyniosły dostatecznego efektu przede wszystkim ze względu na niezwykle silne oddziaływanie zaangażowania gospodarki w rozpoczęte w przeszłości i dotychczas nie zakończone inwestycje. Ze względu na swą kapitałochłonność absorbują one ogromne środki rzeczowe i finansowe. W końcu minionego roku około 88% nakładów inwestycyjnych pochłaniały inwestycje kontynuowane, a tylko 12% było przeznaczonych na inwestycje nowo rozpoczynane. W roku 1983 proporcje te uległy tylko nieznacznej poprawie. W przemyśle tylko około 10% nakładów inwestycyjnych przypada obecnie na rozwój produkcji środków konsumpcji. Są to więc proporcje niekorzystne. W celu uzyskiwania w przyszłości szybszego wzrostu produkcji rynkowej i eksportowej, banki w oparciu o przedłożone Wysokiej Izbie założenia polityki pieniężno-kredytowej, zamierzają stosować określone preferencje w polityce kredytowej. Ich realizacja ma służyć przede wszystkim przyspieszeniu niezbędnych zmian strukturalnych w sferze inwestycji i produkcji pod kątem dalszej odbudowy równowagi gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#StanislawMajewski">W szczególności banki zamierzają wzmocnić politykę trudnego pieniądza. W tym celu, kierując się ustaleniami przedkładanego Wysokiej Izbie planu kredytowego, — „banki będą udzielać kredytów na uzasadnione potrzeby przedsiębiorstw, dążąc do maksymalnego zaangażowania przez nie środków własnych w finansowanie działalności gospodarczej, a tym samym niedopuszczania do powstawania nadmiaru środków finansowych pozwalającego na nieuzasadnione wzrostem wydajności pracy zwiększenie środków na cele konsumpcyjne”.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#StanislawMajewski">Ponadto zamierzamy, zgodnie z proponowanymi założeniami, zmniejszyć zaangażowanie kredytów w finansowanie przyrostu zapasów i przeznaczyć wygospodarowane tą drogą środki na kredytowanie inwestycji modernizacyjnych przedsiębiorstw. Temu samemu celowi służyć ma większe wsparcie kredytowe dla przedsięwzięć zmierzających do zagospodarowania nieczynnych obiektów, a także innych inwestycji o krótkich cyklach realizacji i małym udziale nakładów na roboty budowlano-montażowe. Banki dokonają także konwersji części kredytu finansującego stałe potrzeby przedsiębiorstw. Operacja ta ma na celu dalsze dyscyplinowanie gospodarki finansowej przedsiębiorstw oraz równocześnie zapewnienie stabilizacji warunków finansowych. Banki będą odmawiać udzielania kredytów przedsiębiorstwom działającym nieefektywnie i nie odnotowującym realnego postępu w obniżce kosztów produkcji, zwiększaniu jej fizycznych rozmiarów czy też poprawie jakości wytwarzanych produktów i świadczonych usług.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#StanislawMajewski">Polityka kredytowa w stosunku do indywidualnych gospodarstw rolnych i jednostek pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej będzie preferowała finansowanie przedsięwzięć służących wzrostowi produkcji rolnej, zwłaszcza wynikającej z umów kontraktacyjnych, bazującej na lepszym wykorzystaniu ziemi i rozwoju własnej bazy paszowej oraz służących rozwojowi zakładów rzemieślniczych, obsługujących rynek i świadczących usługi na rzecz ludności i rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#StanislawMajewski">Powyższe preferencje w polityce kredytowej banku wynikają z potrzeby wspomagania kredytem realizacji priorytetowych celów gospodarczych, zapisanych w uchwalonym wiosną bieżącego roku przez Wysoką Izbę narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1983— 1985. Aby preferencje te spełniły skutecznie swoje funkcje, nie należy rozszerzać ich zakresu. Polityka kredytowa banków — przy równoczesnym wspomaganiu jej przez inne instrumenty polityki finansowej państwa — okaże się bardziej skuteczna, jeśli będzie ona miała w rzeczywistości charakter trudno dostępnego pieniądza. W tym celu zamierza się podwyższyć, począwszy od 1984 r. z 9 do 12% stopę procentową od nowo udzielanych kredytów: rozwojowego na sfinansowanie wzrostu stałych potrzeb i kredytów na nowo rozpoczynane inwestycje przedsiębiorstw. Ze względu na określone preferencje NPSG stopa ta nie zostanie podwyższona w stosunku do kredytów udzielanych jednostkom gospodarki rolnej, przemysłu spożywczego oraz handlu.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#StanislawMajewski">Ponadto polityka trudnego kredytu wymaga również podniesienia oprocentowania kredytów dla jednostek gospodarki nie uspołecznionej i ludności, z wyjątkiem kredytów na budownictwo mieszkaniowe. W tym celu, zgodnie z uchwalonym przez obywateli posłów programem przeciwdziałania inflacji, Narodowy bank Polski ustali stopę procentową na poziomie w zasadzie nie niższym od przeciętnej stopy oprocentowania wkładów oszczędnościowych, która w bieżącym roku wynosi niespełna 8,5%. Oznaczać to będzie podwyższenie oprocentowania kredytów średnio o 2 pkt. Równocześnie stosowane będą nadal określone preferencje w stosunku do szeregu kredytów, przede wszystkim udzielanych indywidualnemu rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#StanislawMajewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Brak dostatecznych zmian strukturalnych w gospodarce narodowej wyraża się m.in. w niekorzystnym zróżnicowaniu dynamiki produkcji przemysłowej według kierunków rozdysponowania jej elektów. Niepokoi szczególnie niedostateczny nadal wzrost produkcji rynkowej, a także i eksportowej. O ile bowiem produkcja sprzedana przemysłu uspołecznionego wzrosła podczas 10 miesięcy br. o 8,1%, a wstępnie można szacować jej przyrost w skali całego roku na około 7%, to wzrost produkcji rynkowej wyniesie nie więcej niż 4%.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#StanislawMajewski">W obliczu takich tendencji niemożliwe okazało się zredukowanie inflacji i nierównowagi rynkowej do takiej skali, jaką zakładał Centralny Plan Roczny na rok bieżący. Równocześnie bowiem przekroczone zostały planowane pieniężne przychody ludności o ponad 12%. Na przekroczenie to w ogólnej kwocie 470 mld zł składa się przede wszystkim przekroczenie planowanego funduszu wynagrodzeń za pracę o około 200 mld zł, przychodów ludności rolniczej z tytułu dostaw produktów rolnych do uspołecznionych jednostek skupu o około 117 mld zł oraz przychodów pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej o ponad 57 mld zł. Tak znaczne przekroczenie założeń planu po stronie dochodów spowodowało z jednej strony większy niż planowano inflacyjny wzrost cen, z drugiej natomiast utrzymanie się stanu ogólnej nierównowagi rynkowej. Jej rezultatem jest wystąpienie w roku bieżącym luki inflacyjnej w wysokości około 100 mld zł. Niemniej jednak nie można nie zauważyć i nie podkreślić, iż wzrost emisji pieniądza bez pokrycia w roku ubiegłym wyniósł około 200 mld zł. Podkreślić również warto osiągnięcie w tym roku równowagi na niektórych rynkach cząstkowych.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#StanislawMajewski">Przedłożony obywatelom posłom projekt bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1984 r. zakłada zrównoważenie strumienia popytu, kreowanego z bieżących dochodów, ze strumieniem podaży towarów rynkowych przy przewidywanym wzroście cen detalicznych rzędu 15—16%. Szansa taka zaistnieje, jeśli co najmniej wykonane zostaną założenia Centralnego Planu Rocznego w odniesieniu do dostaw dóbr i usług rynkowych i nie zostaną przekroczone założenia bilansu po stronie dynamiki globalnych przychodów pieniężnych ludności. Pragnę w tym miejscu dodać, że ostateczne wielkości bilansu przychodów i wydatków ludności zależeć będą od wyboru wariantu podwyżek urzędowych cen żywności.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#StanislawMajewski">Przyrost emisji pieniądza gotówkowego, zgodnie z przedłożoną Wysokiej Izbie prognozą, ma wynieść w przyszłym roku około 130 mld zł, to jest o 11 mld zł mniej niż w bieżącym roku. Podstawowym warunkiem osiągnięcia globalnej równowagi między strumieniem popytu kreowanym z bieżących dochodów ludności a strumieniem podaży, a także obniżenia skali inflacji będzie uzyskanie ponadplanowego wzrostu podaży towarów rynkowych. W przyjętych bowiem założeniach Centralnego Planu Rocznego wzrost jej realnych rozmiarów z tego punktu widzenia jest jeszcze niewystarczający. Banki będą więc przede wszystkim wspierać wszelkie efektywne przedsięwzięcia przedsiębiorstw państwowych i spółdzielczych oraz nie uspołecznionych jednostek gospodarki narodowej, służące realnemu zwiększeniu dostaw rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#StanislawMajewski">Podstawowe zagrożenia dla osiągnięcia zaplanowanych relacji — na tle określonej struktury inwestycji i produkcji, a także ze względu na stosunkowo wysokie obciążenie budżetu państwa świadczeniami społecznymi — tkwią w realnym niebezpieczeństwie przekroczenia założonej dynamiki i poziomu pieniężnych przychodów ludności, w tym zwłaszcza wynagrodzeń za pracę. Realizacja zadania ukształtowania tempa wzrostu płac w granicach nie powodujących pogłębienia globalnej nierównowagi pieniężno-rynkowej i tym samym nie wpływającego na wzrost stopy inflacji ponad poziom zakładany w Centralnym Planie Rocznym wymaga generalnego zaostrzenia dyscypliny płacowej, a w szczególności powiązania wzrostu wynagrodzeń ze wzrostem wydajności pracy, a więc wzrostem produkcji i rozwojem usług.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#StanislawMajewski">Trzeba podkreślić, że nawet realizacja tych bardzo trudnych zadań nie będzie jeszcze oznaczać pełnego zrównoważenia sytuacji pieniężno-rynkowej, gdyż osiągnąć moglibyśmy w tych warunkach co najwyżej równowagę pomiędzy popytem kreowanym z bieżących dochodów, a wielkością globalnej podaży. Ale w 1984 rok wchodzimy ze spuścizną nie zaspokojonego popytu określanego jako nawis inflacyjny. Podkreślenia wymaga fakt, że ten nie zaspokojony popyt, na tle odnotowanej w bieżącym roku poprawy sytuacji na rynku żywnościowym, dotyczy głownie artykułów przemysłowych, przy czym obejmuje on nie tylko popyt na artykuły trwałego użytku, ale również na wiele towarów zaspokajających bieżące potrzeby. Chodzi tutaj w szczególności o wyroby przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#StanislawMajewski">Ponadto wciąż niekorzystnie kształtuje się sytuacja w zakresie zapasów towarów rynkowych, Których poziom jest jeszcze zbyt niski w odniesieniu do wielu asortymentów, co uniemożliwia zachowanie ciągłości sprzedaży, utrzymanie się w przyszłym roku w założonych rozmiarach inflacji, wyrażających się we wzroście przeciętnego poziomu cen o około 15— 16%, stanowiłoby jednak istotny postęp w procesie hamowania tejże inflacji. Trzeba podkreślić, że w roku 1982 wskaźnik inflacji wyniósł 100%, w roku bieżącym około 23%, a zatem zakładamy znaczną redukcję stopy inflacji jak na jeden rok. Osiągnięcie tych założeń wymagać będzie dużego wysiłku wszystkich ogniw gospodarki narodowej. Realizacja tego celu przyczyniłaby się do znacznego zmniejszenia tempa deprecjacji pieniądza i bardziej skutecznej ochrony jego siły nabywczej. W takiej sytuacji stopa inflacji zrównałaby się z najwyższym obecnie poziomem oprocentowania długoterminowych wkładów oszczędnościowych, chroniąc w pełni tę część zasobów pieniężnych ludności przed spadkiem siły nabywczej.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#StanislawMajewski">Wysoka Izbo! Z kolei chciałbym podkreślić jeszcze niektóre problemy związane z przedkładanym Wysokiej Izbie planem kredytowym. Przyrost kredytu bankowego kierowanego na finansowanie bieżących potrzeb jednostek gospodarczych oraz na finansowanie inwestycji przedsiębiorstw wyraża z jednej strony aktualną strukturę nakładów inwestycyjnych, z drugiej zaś konieczność zaostrzenia polityki trudnego pieniądza. Wychodzimy z przekonania, że większość rosnącego zapotrzebowania przedsiębiorstw na środki obrotowe, w związku z zakładanym wzrostem produkcji, usług i obrotów, powinna w przyszłym roku zostać sfinansowana przez same przedsiębiorstwa z ich własnych środków wygospodarowanych z osiągniętego zysku. Konieczność taka wynika jednoznacznie z tegorocznych doświadczeń. Praktycznie bowiem, poza sferą handlu detalicznego, gdzie odtworzenie zapasów towarowych jest sprawą o istotnym znaczeniu dla sprawnego i nieprzerwanego zaopatrywania rynku i zostanie sfinansowane w znacznej mierze przy pomocy kredytu bankowego, pozostałe działy i gałęzie gospodarki narodowej będą musiały sfinansować niezbędny przyrost zapasów przede wszystkim środkami własnymi.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#StanislawMajewski">Pragnę podkreślić, że zgodnie z preferencjami określonymi w narodowym planie społeczno-gospodarczym, szczególnie wzrosną rozmiary kredytów na finansowanie uspołecznionego budownictwa mieszkaniowego o około 90 mld zł, budownictwa indywidualnego około 30 mld zł. Ponadto o 13 mld zł wzrosną kredyty obrotowe i inwestycyjne dla indywidualnych gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#StanislawMajewski">Wobec wynoszącego 125 mld zł przyrostu kredytów na finansowanie kontynuowanego programu inwestycji centralnych oraz znacznego zakresu kontynuowanych inwestycji przedsiębiorstw, do których zaliczono m.in. szereg kapitałochłonnych, cechujących się długim cyklem realizacji inwestycji o charakterze strukturalnym, możliwości pomocy kredytowej banków dla podejmowania nowych inwestycji przedsiębiorstw, będą w nadchodzącym roku wyraźnie ograniczone. Kredytowanie inwestycji centralnych na wspomnianym wyżej poziomie należy zatem uznać za maksymalne w obecnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#StanislawMajewski">Natomiast w odniesieniu do przedsiębiorstw środki przeznaczone na kredytowanie inwestycji modernizacyjnych o preferowanych kierunkach produkcji mogłyby ulec ewentualnemu podwyższeniu w przypadku pomyślnej realizacji założeń, o których mówiłem na wstępie, a więc w przypadku wydatkowania znacznie mniejszych środków planu kredytowego na finansowanie wzrostu zapasów.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#StanislawMajewski">Podobną zasadę w zakresie wypłat kredytów ponad poziom zakładany w pianie kredytowym proponujemy w projekcie uchwały Sejmu w stosunku do rolnictwa indywidualnego i rzemiosła. Zakłada się, że banki spółdzielcze będą mogły zwiększyć rozmiary uruchamianych kredytów, jeśli odpowiedniemu zwiększeniu ulegną środki zgromadzone na rachunkach w tych bankach.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#StanislawMajewski">Głównym źródłem finansowania działalności kredytowej banków są środki jednostek gospodarki uspołecznionej, gromadzone na rachunkach bankowych. Przewidujemy, że ich poziom wzrośnie w roku 1984 o blisko 200 mld zł, to jest o 16%, i wyniósłby on wówczas bilion 395 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#StanislawMajewski">Kolejnym źródłem są środki ludności i jednostek gospodarki nie uspołecznionej, lokowane na rachunkach oszczędnościowych w powszechnych kasach oszczędności i w bankach spółdzielczych. Ocenia się, że wzrosną one w przyszłym roku o 130 mld zł, to jest o 12%, osiągając globalną kwotę biliona 200 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#StanislawMajewski">Jako kierunkową zasadę przyjmujemy, że banki, realizując założenia polityki pieniężno-kredytowej, powinny dostosowywać rozmiary udzielanych kredytów do wielkości środków gromadzonych na rachunkach bankowych. Jednakże w przyszłym roku wystąpi jeszcze, aczkolwiek na mniejszą skalę niż w roku bieżącym, niedobór planu kredytowego. Przewidujemy na obecnym etapie prac, iż wyniesie on około 27 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#StanislawMajewski">Wysoki Sejmie! Złożoność obecnej sytuacji pieniężno-rynkowej i całokształt sytuacji ekonomicznej, która komplikuje się jeszcze bardziej ze względu na konieczność regulowania wcześniej zaciągniętych zobowiązań płatniczych wobec partnerów zagranicznych oraz stosowane wobec Polski restrykcje, nakazują potraktować płynące stąd zagrożenia z wielką rozwagą i odpowiedzialnością. Utrzymywanie się bowiem stanu nierównowagi, jak i ponowne przekroczenie założeń co do skali inflacji, oznaczałoby nie dość skuteczną realizację reformy gospodarczej. Stąd wynika konieczność wnikliwej obserwacji działania jej mechanizmów, a w odniesieniu do banków, potrzeba zaostrzenia polityki kredytowej i doskonalenia całokształtu systemu kredytowego. Przebieg procesów społeczno-gospodarczych w nadchodzącym roku może mieć bowiem decydujące znaczenie dla powodzenia reformy gospodarczej. Oczekujemy, że po dwuletnim jej wdrażaniu, przy równoczesnej modyfikacji niektórych mechanizmów ekonomiczno-finansowych, zmierzającej do ich dostosowania do zmieniających się uwarunkowań, w świadomości kierownictwa przedsiębiorstw i samorządów pracowniczych ugruntuje się przekonanie o konieczności perspektywicznego i bardziej gospodarskiego podejścia do własnych finansów, ze utrwali się świadomość, iż środki finansowe na realizację zamierzeń rozwojowych oraz na wzrost wynagrodzeń muszą być wypracowane wydajną pracą, poprawą jakości produkcji, obniżaniem zużycia paliw, energii, surowców i materiałów. Tym celom służyć będzie obecny system kredytowy. Będzie to najlepsza droga prowadząca do przezwyciężania kryzysu, a także jedynie słuszna, ograniczająca skalę inflacji, droga do przywracania równowagi gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#StanislawMajewski">Przedstawiając Wysokiej Izbie projekty planu kredytowego i bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności oraz założeń polityki pieniężno-kredytowej banków na rok 1984 oraz uwarunkowania i zagrożenia ich realizacji, wnoszę o przyjęcie tych dokumentów przez Wysoki Sejm. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#Marszalek">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#Marszalek">Proszę Sekretarza Posła Jacka Ramiana o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SekretarzposelJacekRamian">Bezpośrednio po zarządzeniu drugiej przerwy w obradach Sejmu odbędzie się spotkanie wicemarszałka Jerzego Ozdowskiego z przewodniczącymi lub sekretarzami wojewódzkich zespołów poselskich w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Marszalek">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 25 do godz. 13 min. 05)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Wysoka Izbo! Wznawiamy obrady.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Otwieram łączną dyskusję nad projektami budżetu i planów finansowych na 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Proszę o zabieranie głosu lub zadawanie pytań.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Bożena Maciejewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselBozenaMaciejewska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedłożony przez Rząd projekt budżetu państwa na 1984 r. oraz pozostałe projekty rocznych planów finansowych, a mianowicie bilans płatniczy, plan kredytowy oraz bilans pieniężnych przychodów i wydatków ludności odzwierciedlają aktualną sytuację finansową i gospodarczą kraju oraz prognozę na rok przyszły. Szersze tło ekonomiczne tej sytuacji było już przedmiotem rozważań komisji sejmowych i posiedzenia plenarnego Sejmu w toku debaty nad założeniami Centralnego Planu Rocznego na 1984 r. oraz szacunkiem dochodów i wydatków budżetu państwa na 1984 r. Z tych względów zarówno projekt budżetu państwa, jak i towarzyszące dokumenty nie są czymś całkowicie nowym i w wielu fragmentach są już obywatelom posłom w ogólnych zarysach znane.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselBozenaMaciejewska">W związku z tym w swoim wystąpieniu, które mam zaszczyt przedstawić w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej pragnę skoncentrować się tylko na kilku węzłowych problemach finansowych pod kątem głównych kierunków przyszłych prac Sejmu nad projektem budżetu państwa i pozostałymi planami. Zanim przejdę do omówienia problemów roku 1984, pragnę poczynić kilka spostrzeżeń odnoszących się do bieżącego roku jako bazy wyjściowej dla przyszłorocznego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselBozenaMaciejewska">Przede wszystkim słuszna jest teza, że 1983 r. jest drugim rokiem normalizacji sytuacji gospodarczej i finansowej. Znajduje to wyraz w przewidywanym wzroście dochodu narodowego, poprawie dodatniego salda w bilansie płatniczym, obniżce materiałochłonności produkcji oraz wzroście wydajności pracy. Mimo tych niewątpliwych pozytywów trzeba jednak wskazać także na zjawiska niekorzystne, do których zaliczyłabym przede wszystkim zbyt niskie tempo wzrostu produkcji dóbr konsumpcyjnych i nadmierne wydatki płacowe, nieproporcjonalne do wzrostu wydajności pracy. Wskutek tego, mimo pewnej poprawy, sytuacja pieniężno-rynkowa daleka jest od zrównoważenia.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PoselBozenaMaciejewska">Następnym charakterystycznym zjawiskiem dla roku bieżącego jest utrzymywanie się już drugi rok deficytu w budżecie państwa, przy ogólnie biorąc, pomyślnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw i nadmiarze pieniędzy u ludności. Trafna wydaje się ocena Rządu w tej sprawie, jak również ocena przewidywanego zamknięcia rocznego budżetu deficytem o połowę niższym niż zakładano w ustawie budżetowej. Będzie to niewątpliwie poważne osiągnięcie naszej gospodarki w 1983 r. oraz oszczędnościowej polityki Rządu.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PoselBozenaMaciejewska">Na, tym tle wydawałoby się, że rok 1984 powinien nam przynieść dalszą poprawę w budżecie państwa. Tymczasem z materiałów przedstawionych w pierwszym czytaniu wynika, że projekt budżetu musi się zamknąć deficytem około 130 mld zł, a więc znacznie wyższym niż w roku bieżącym. Nawet gdyby uwzględnić wyższy poziom inflacji, to wzrost deficytu budżetowego wskazuje na utrzymywanie się nadal w naszej gospodarce, a zwłaszcza w gospodarce budżetowej, poważnych trudności w zrównoważeniu wydatków z dochodami. Sądzę, że z wystąpienia Ministra Finansów jasno wynika przyczyna tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PoselBozenaMaciejewska">Zakładany wzrost cen i płac w gospodarce narodowej oraz rozmiarów finansowania inwestycji z budżetu musi powodować przyspieszenie tempa wzrostu wydatków budżetowych. Po stronie zaś dochodów budżetowych, mimo utrzymywania się niezłej sytuacji finansowej przedsiębiorstw oraz wydatnego wzrostu wpływów do budżetu, nie można na razie osiągnąć zadowalającego poziomu gwarantującego ograniczenie deficytu.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PoselBozenaMaciejewska">Pierwszym więc zasadniczym dążeniem w pracach komisji i Sejmu powinno być poszukiwanie ewentualnych rezerw w dochodach dla budżetu oraz możliwości zmniejszenia niektórych wydatków, a w każdym razie niezwiększanie ich ponad poziom zaproponowany przez Rząd.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PoselBozenaMaciejewska">Z tego punktu widzenia chciałabym najpierw wyrazić wstępny pogląd w sprawie głównych pozycji wzrostu wydatków.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PoselBozenaMaciejewska">Po pierwsze — trzeba zgodzić się z Rządem, że dopłaty do konsumpcji towarów i usług dla ludności mają wielkie znaczenie dla codziennego bytu narodu i ściśle wiążą się z poziomem cen. Zapewnienie w budżecie środków dla przedsiębiorstw, które w wyniku polityki społecznej i cenowej sprzedają swoje towary poniżej kosztów, jest sprawą bardzo istotną. Dlatego w tych pozycjach powinniśmy zaprogramować takie wydatki, jakie są proporcjonalne do poziomu cen, a ponadto uwzględnić wyniki konsultacji w zakresie wyboru wariantu cen, które będą obowiązywały od 1 stycznia 1984 r. Równocześnie powinniśmy poprzeć dążenie Rządu do ograniczenia dotacji we wszystkich tych przypadkach, w których będzie to możliwe, drogą poprawy gospodarowania w przedsiębiorstwach otrzymujących dotacje.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PoselBozenaMaciejewska">Po drugie — Klub Poselski PZPR jest zdania, że przedstawienie przez Rząd koncepcji wzrostu wydatków na cele socjalno-kulturalne o 120 mld zł jest zasadne. Przy znanym obywatelom posłom ruchu płac w sferze materialnej naszej gospodarki oraz ruchu cen, taryf i opłat za towary i usługi zużywane w sferze socjalno-kulturalnej budżetu, nie można pozostawić tych rodzajów działalności bez wydatnego finansowego wsparcia. Groziłoby to bowiem znacznymi spadkami płac realnych nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek, innych pracowników służby zdrowia, pracowników kultury itp. Doprowadziłoby to do pogorszenia jakości usług świadczonych ludności przez tę sferę. Hamowanie wzrostu tych wydatków może się odbywać przede wszystkim przez hamowanie dynamiki płac i cen w całej gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PoselBozenaMaciejewska">Oprócz wzrostu wydatków z przyczyn o których wspomniałam, w działach socjalno-kulturalnych konieczne jest zwiększenie wydatków na rozwój bazy urządzeń oraz przyrost zatrudnienia w działach ochrony zdrowia i oświaty. Jest to zrozumiałe, jeśli zważyć, że na tych odcinkach mamy w kraju spore opóźnienia, a równocześnie wzrost potrzeb spowodowany znanymi procesami demograficznymi.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PoselBozenaMaciejewska">Po trzecie — podobne zjawiska w wydatkach budżetowych zachodzą w pozostałej sferze niematerialnej działalności państwa. 1 w tej dziedzinie nie można pozostawiać bez ruchu płac, jak i wydatków rzeczowych, stąd też już w uchwale Sejmu o narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1983—1985 znalazły się dyspozycje dla Rządu, dotyczące kształtowania proporcji płac między sferą budżetową a sferą materialną. Rząd — jak wynika to z dokumentów — linię tę zamierza realizować.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#PoselBozenaMaciejewska">Po czwarte — także wydatki na inwestycje i kapitalne remonty mają wzrosnąć w stosunku do przewidywanego wykonania 1983 r. o 52 mld zł. Są to bowiem główne rozliczenia między budżetem a planem kredytowym. Trzeba spłacić kredyty bankowe, wykorzystane przez spółdzielnie budownictwa mieszkaniowego na budowę infrastruktury społecznej i technicznej, przekazanej do eksploatacji jednostkom podległym radom narodowym. Trzeba odpowiednio zasilić terenowe fundusze mieszkaniowe dla zapewnienia realizacji programu budownictwa mieszkaniowego. Należy też uwzględnić dotację budżetową na umorzenie kredytów wykorzystanych na finansowanie inwestycji zaniechanych.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#PoselBozenaMaciejewska">Obywatele Posłowie! Aby sprostać tak wysokim wydatkom wzrastającym o 587 mld zł konieczne jest zapewnienie odpowiednio wysokich dochodów budżetowych. Rząd przewiduje, że w roku 1984 dochody budżetowe będą wyższe o 528 mld zł. W naszych warunkach tak poważny wzrost dochodów z natury rzeczy musi pochodzić głównie od przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej. Dlatego słuszne są propozycje Rządu poważnego zwiększenia wpłat podatku obrotowego, a zwłaszcza dochodowego, oraz koncepcja przejęcia do budżetu części amortyzacji.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#PoselBozenaMaciejewska">Trzeba wyraźnie stwierdzić, że powodzenie działalności Rządu w zakresie zgromadzenia tak wielkich dochodów budżetowych zależy przede wszystkim od tego, czy Sejm przyjmie przedłożone przez Rząd modyfikacje ustaw w sferze reformy gospodarczej, w tym zwłaszcza zmian w ustawie o opodatkowaniu gospodarki uspołecznionej oraz ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#PoselBozenaMaciejewska">Zdaniem Klubu Poselskiego PZPR modyfikacje zasad reformy są konieczne i powinny znaleźć poparcie i akceptację Sejmu. Szczególne znaczenie ma tutaj nowa formuła podatku dochodowego i ograniczenie stosowanych ulg, gdyż tylko tą drogą można zapewnić wpłaty z tytułu tego podatku na zaplanowanym poziomie. Realizacja tej linii jako części polityki trudnego pieniądza — jak to słusznie podkreślił Minister Finansów — jest niezbędna, jeśli mają być wykonane cele społeczno-gospodarcze Centralnego Planu Rocznego, a w tym również wdrożona w projektowanym zakresie poprawa płac w sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#PoselBozenaMaciejewska">Przy omawianiu dochodów trzeba też wspomnieć o dochodach z gospodarki nie uspołecznionej i od ludności, chociaż stanowią one tylko niewielki odsetek dochodów budżetu. Jednak ich znaczenie społeczne w ramach realizacji polityki dochodowej państwa jest istotne.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#PoselBozenaMaciejewska">W projekcie budżetu założono przede wszystkim większe wpływy z podatków od pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej. Jest to kierunek prawidłowy, gdyż we wzroście wpływów wyraża się zarówno przyrost wynikający z rozwoju tej gospodarki, jak też skutki zmian w zasadach opodatkowania oraz efekty aktywizacji służb skarbowych w zakresie kontroli wykonywania obowiązków podatkowych przez podatników i walki z wszelkiego rodzaju nadużyciami podatkowymi.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#PoselBozenaMaciejewska">Wysoki Sejmie! Przedkładany projekt ustawy budżetowej, obok ustaleń kwotowych, zawiera postanowienia modyfikujące prawo budżetowe w kierunku dostosowania zasad systemu budżetowego do aktualnych potrzeb gospodarki narodowej i umacniania roli organów przedstawicielskich, zwłaszcza Sejmu. W terenowej gospodarce budżetowej projekt ustawy, zgodnie z rozwiązaniami przyjętymi w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, umacnia samodzielność rad narodowych w ustalaniu dochodów i wydatków oraz w dysponowaniu nadwyżkami budżetowymi.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#PoselBozenaMaciejewska">Warto podkreślić, że nie czekając na wejście w życie tej ustawy projekt budżetu zapoczątkowuje wdrażanie systemu wieloletniego planowania terenowego, ustalając tylko ogólne powiązania budżetów terenowych z budżetem centralnym, a pozostawiając radom narodowym pełną samodzielność przy uchwalaniu swoich budżetów na podstawie własnych źródeł dochodów i własnego rozeznania potrzeb po stronie wydatków. Także te propozycje Rządu zasługują na pełne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#PoselBozenaMaciejewska">Wysoka Izbo! Istotnym elementem systemu zasilania finansowego i równocześnie instrumentem realizacji polityki trudnego pieniądza, tzw. twardego finansowania, jest kredyt bankowy. Powinien on równocześnie być instrumentem przebudowy struktur gospodarczych, a także stymulatorem poprawy efektywności gospodarowania. Z tego punktu widzenia należy pozytywnie w istniejących warunkach ocenić zamierzenia banków, zawarte w projekcie planu kredytowego na 1984 r. zarówno co do ogólnych rozmiarów kredytu, jak i kierunków jego rozdysponowania.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#PoselBozenaMaciejewska">Zasadę egzekwowania zdolności kredytowej jako podstawowego warunku dostępności do kredytów banki wdrożyły już w latach ubiegłych. Szereg przedsiębiorstw pod groźbą utraty kredytów, będących najpoważniejszym źródłem ich kapitałów obrotowych, opracowało i wdrożyło programy poprawy efektywności gospodarowania. Wiele jednak jednostek osiągnęło dodatnie wyniki finansowe i prawo do korzystania z kredytów bankowych nie w drodze poprawy efektywności, ale poprzez grę cenami, a także poprzez uzyskiwanie różnych ulg, zasiłków i dotacji, podtrzymujących sztucznie działalność jednostek ewidentnie źle gospodarujących. Dlatego też banki nie mogą kierować się w ocenie zdolności kredytowej swoich kontrahentów wyłącznie suchymi wynikami finansowymi, ale muszą też oceniać źródła ich pochodzenia i stopień trwałości.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#PoselBozenaMaciejewska">Równocześnie banki powinny w większym stopniu niż dotychczas analizować i oceniać rzeczywiste możliwości samofinansowania przedsiębiorstw i wszędzie tam, gdzie wygospodarowane zyski, zwłaszcza zaś zyski ponadplanowe, dzielone są w sposób krótkowzroczny, przeznaczane na doraźne zwiększanie płac i nagród bez pokrycia realnym wzrostem wydajności i produkcji, wycofywać kredyty i zaostrzać warunki kredytowania. Nie może bowiem być sytuacji, w której przedsiębiorstwom źle gospodarującym i nie dbającym o poprawę efektywności gospodarowania, a zwłaszcza wzrost wydajności, powodzi się pod względem finansowym dobrze, w wyniku przejściowej korzystnej dla nich koniunktury.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#PoselBozenaMaciejewska">Dla rozwoju preferowanych dziedzin gospodarczych i zaspokojenia potrzeb finansowych związanych ze wzrostem najbardziej społecznie pożądanej produkcji, zwłaszcza rynkowej, żywności oraz eksportowej, powinny być zapewnione bardziej korzystne warunki, to znaczy przede wszystkim wyższy udział kredytów w finansowaniu, oczywiście w granicach i proporcjach uzasadniających indywidualną ocenę rzeczywistej sytuacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#PoselBozenaMaciejewska">Przedkładany projekt planu kredytowego i założeń polityki kredytowej zmierza do tych celów. Istotne jest jednak, aby w praktyce kredytowania i finansowania zasady te były konsekwentnie przestrzegane, a szczególnie, aby działanie polityki kredytowej nie było osłabione lub zgoła neutralizowane pozabankowymi źródłami zasilania. Banki powinny czuwać i za pomocą kredytu zarówno inwestycyjnego, jak i obrotowego oddziaływać na ograniczanie nadmiernego pędu do inwestowania ze strony tych jednostek, które korzystając z dostatku środków chciałyby podejmować nowe inwestycje o nie najwyższym stopniu preferencji.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#PoselBozenaMaciejewska">Polityka kredytowa banków wiąże się ściśle z przedstawionym Wysokiej Izbie projektem bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Jest on globalnie zbilansowany, ale bilans ten jest niezwykle napięty. Z jednej strony bowiem zakłada on przyrost przychodów ludności o 13%, w tym wynagrodzeń w gospodarce uspołecznionej o prawie 17%, z drugiej zaś strony wzrost dostaw towarów w wielkościach porównywalnych zaledwie o 7,5%. Równowaga osiągnięta zostanie więc przez wzrost cen o 15%. Oznacza to, że z jednej strony każdy ponadplanowy wzrost wypłat dla społeczeństwa, a z drugiej każde zmniejszenie realnej produkcji i dostaw na rynek musi wywołać natychmiastowe skutki powiększające i tak znaczne tempo inflacji.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#PoselBozenaMaciejewska">Przedkładane Wysokiej Izbie założenia polityki pieniężno-kredytowej przewidują upoważnienie Prezesa Narodowego Banku Polskiego do podwyższenia oprocentowania niektórych zaciąganych kredytów. Równocześnie mnożą się naciski przedsiębiorstw i ich organów założycielskich na uzyskiwanie tzw. preferencji kredytowych, pod którym to pojęciem przeważnie wnioskodawcy rozumieją nieograniczony dostęp do kredytu. Oznacza to faktycznie zwolnienie dużej części zysku na cele konsumpcyjne, to jest zwiększenie płac i nagrody. Preferencje te mają też polegać na obniżeniu oprocentowania, co w niektórych przypadkach bywa uzasadnione rzeczywiście trudnymi warunkami produkcyjno-finansowymi, ale często jest w istocie rzeczy jedynie drogą do łatwiejszego osiągania korzyści finansowych.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#PoselBozenaMaciejewska">Projekt planu kredytowego i założenia polityki pieniężno-kredytowej banków, a także projekt bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności stanowią odbicie złożonej sytuacji pieniężnej kraju, a proponowane działania powinny zmierzać do ograniczenia procesów inflacyjnych, wymuszania efektywności gospodarowania i przebudowy struktur gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#PoselBozenaMaciejewska">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wyraża poparcie dla przyjętych kierunków działania w odniesieniu do głównych problemów naszej gospodarki w 1984 r., które zostaną niewątpliwie wzbogacone wynikami prac poselskich w komisjach sejmowych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Jerzy Grzybczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyGrzybczak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony do rozpatrzenia Wysokiej Izbie projekt ustawy budżetowej wraz z planem kredytowym i bilansem płatniczym państwa na 1984 r., charakteryzuje się dążeniem do równoważenia wydatków i dochodów, przy zachowaniu podstawowych proporcji rozwoju gospodarczego i celów społecznych. Skala potrzeb okazała się jednak tak duża, że zaplanowane wydatki budżetowe przewyższają o 130 mld zł dochody i mają być pokryte kredytem bankowym. Główną przyczyną zwiększenia się wydatków budżetowych w roku przyszłym jest wzrost dopłat do konsumpcji towarów i usług, wydatków na cele socjalne i kulturalne, na inwestycje i remonty kapitalne oraz na pokrycie w sferze budżetowej zmian cen zaopatrzeniowych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselJerzyGrzybczak">Projekt budżetu przewiduje wzrost dopłat do artykułów żywnościowych i nieżywnościowych, do przewozów pasażerskich, do gospodarki mieszkaniowej i komunalnej oraz zwiększenie wydatków na działalność socjalną i kulturalną. Przyrost wydatków na cele socjalne i kulturalne jest skutkiem wzrostu płac i zatrudnienia w szkolnictwie i ochronie zdrowia, wzrostu dotacji na Fundusz Rozwoju Kultury i realizacji postanowień Karty Nauczyciela. Projekt budżetu uwzględnia skutki decyzji płacowych podjętych w 1983 r. oraz przewidywanych zmian w tej dziedzinie w roku przyszłym. Ogólna kwota dochodów budżetu państwa na 1984 r. ma wzrosnąć o 538 mld zł, tj. o ponad 20%, co umożliwi zmniejszenie niedoboru budżetowego do około 4% ogółu wydatków, wobec planowanego na 1983 rok w wysokości ponad 6%.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselJerzyGrzybczak">Głównym źródłem pokrycia wydatków budżetowych państwa będą dochody z przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej, z instytucji finansowych i gospodarki nie uspołecznionej. W szacunku dochodów uwzględniono zwiększone wpływy z podatku obrotowego i dochodowego przedsiębiorstw, z przejęcia do budżetu większej niż dotąd części amortyzacji, ze zwiększenia wpływów za składki na ubezpieczenia społeczne oraz podatku od płac.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselJerzyGrzybczak">W projekcie budżetu założono także większe wpływy z podatków od pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej, będące następstwem rozwoju tej gospodarki oraz zmian w zasadach opodatkowania. Na dotychczasowym poziomie zaplanowane zostały dochody budżetowe z gospodarki rolnej, albowiem nowy podatek rolny wejdzie w życie dopiero w ciągu roku, a dotychczas nie zapadła decyzja co do jego wielkości.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselJerzyGrzybczak">Planowane na rok przyszły budżety terenowe zamykają się kwotą około 900 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselJerzyGrzybczak">Kalkulacja ta opracowana została na podstawie zgłoszeń województw. Zgodnie z uchwałą o narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1983—1985 dla budżetów terenowych została określona dotacja ogólna, którą rady narodowe uwzględniać będą przy sporządzaniu swoich budżetów samodzielnie, na podstawie własnych źródeł dochodów. Jest to pierwszy krok zmierzający do wdrożenia systemu wieloletniego planowania terenowego, zgodnie z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselJerzyGrzybczak">Na marginesie planowanych wydatków budżetów terenowych trzeba zauważyć, że tylko nieznacznie przewyższają one — bo o 2,7% — przewidywane wykonanie w 1983 r. Utrudnić to może finansowanie zadań w tak ważnych ze społecznego punktu widzenia dziedzinach, jak: ochrona zdrowia, oświata i opieka społeczna.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PoselJerzyGrzybczak">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy budżetowej na 1984 r., obok ustaleń kwotowych zawiera postanowienia modyfikujące prawo budżetowe. Zmierzają one do dostosowania zasad systemu budżetowego do aktualnych potrzeb gospodarki narodowej i mają na celu wzmocnienie roli organów przedstawicielskich w kształtowaniu gospodarki budżetowej państwa i jednostek administracji terenowej. Przewiduje się, że o zwiększeniu globalnej kwoty wydatków budżetowych, zapisanych w ustawie budżetowej, może decydować jedynie Sejm. Jednocześnie przyznaje się Ministrowi Finansów upoważnienie do dokonywania okresowych przeliczeń i przenoszenia dochodów i wydatków pod warunkiem, że nie spowoduje to zwiększenia niedoboru budżetu. Delegacja ta ma służyć przeprowadzeniu koniecznych operacji budżetowych w razie zmian cen urzędowych, płac, taryf, zasad opodatkowania, kursów walut oraz zmian organizacyjnych i systemowych, wynikających bezpośrednio z ustaw szczegółowych bądź zawartych w nich upoważnień dla Rządu.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PoselJerzyGrzybczak">W terenowej gospodarce budżetowej projekt ustawy umacnia samodzielność rad narodowych w ustalaniu dochodów i wydatków oraz w dysponowaniu nadwyżkami budżetowymi. Ten kierunek regulacji prawnej jest zgodny z rozwiązaniami przyjętymi w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PoselJerzyGrzybczak">Stan gospodarki kraju wymaga zachowania rygorystycznej dyscypliny finansowej, maksymalnej oszczędności gospodarowania środkami pieniężnymi i konsekwentnego zwiększania dochodów. Projektowana ustawa wychodzi naprzeciw tym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#PoselJerzyGrzybczak">Zgodnie z wolą Wysokiego Sejmu zostały także podjęte działania zmierzające do zreformowania systemu finansowego działalności programowej radia i telewizji w kierunku samofinansowania. Celowi temu ma służyć zrezygnowanie przez budżet państwa z przysługujących mu dochodów z tytułu opłat za użytkowanie urządzeń radiofonicznych i telewizyjnych i przeniesienie finansowania działalności radiowo-telewizyjnej z budżetu na rachunek własny. Opłaty te, stanowiąc przychody Komitetu do Spraw Radia i Telewizji, stać się mogą cennym źródłem osiągania samodzielności finansowej tej ważnej społecznie instytucji.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PoselJerzyGrzybczak">Wysoki Sejmie! Integralną częścią polityki finansowej państwa jest polityka kredytowa. Projekt planu kredytowego na rok przyszły opracowany został przy założeniu, że w 1984 r. prowadzona będzie polityka — „twardego finansowania” zarówno przez banki, jak też w dziedzinie podatków, dotacji budżetowych i cen. Dlatego przyrost kredytów w przyszłym 1984 r. ma być umiarkowany, niższy niż w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#PoselJerzyGrzybczak">Nie podważając generalnych założeń polityki państwa w tej dziedzinie, z upoważnienia Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, chciałbym zatrzymać uwagę obywateli posłów na aktualnej i przewidywanej sytuacji w zakresie kredytowania rolnictwa. W kredytach dla gospodarki nie uspołecznionej i ludności wyraźnie widać niebezpieczeństwo zbyt małej dynamiki kredytu obrotowego, co wobec niskiego przewidywanego przyrostu przychodów ze sprzedaży produktów rolnych o 6,1% i wzrostu cen środków produkcji w roku 1983, może grozić niewykupieniem tych środków i ujemnymi konsekwencjami dla produkcji żywności. Już w tym roku, na skutek niedostatecznego poziomu kredytów, obserwuje się zmniejszenie zainteresowania rolników zakupem ziemi, materiału hodowlanego i siewnego, nawozów mineralnych, co w konsekwencji prowadzić będzie do obniżenia produktywności rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#PoselJerzyGrzybczak">Trudny pieniądz w tym przypadku może okazać się stymulatorem inflacji, gdyż nie sprzyja tak potrzebnemu wzrostowi produkcji towarowej rolnictwa. Widoczne od 1980 r. zmniejszanie udziału kredytów w nakładach na rolnictwo powoduje także ograniczanie wpływu państwa na kształtowanie wielkości i struktury produkcji oraz sytuacji dochodowej w poszczególnych typach gospodarstw, a nawet w regionach kraju.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#PoselJerzyGrzybczak">Niesłuszne wydaje się również założenie, że kwota kredytów na budownictwo mieszkaniowe na wsi, i tak już niska, utrzyma się na poziomie 1983 roku przy wzroście o ponad 32% kredytów na indywidualne budownictwo mieszkaniowe w miastach. Oznacza to zahamowanie zwolnionego w ostatnich latach tempa budowy nowych mieszkań, na które czekają przede wszystkim młode rodziny rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#PoselJerzyGrzybczak">Klub Poselski ZSL ze szczególną troską odnosi się do sytuacji w dziedzinie kształtowania się dochodów w mieście i na wsi. Uchwała wspólnego Plenum KC PZPR i NK ZSL ze stycznia 1983 r. wypowiada się za wyrównywaniem dochodów i poziomu życia pomiędzy miastem i wsią. W 1983 r. wynagrodzenia za pracę wzrosną o 24,8%, zaś przychody ze sprzedaży produktów rolniczych o 15,3%. Mimo że w roku 1983 wzrost dochodów ludności pozarolniczej jest dużo wyższy niż ludności rolniczej, w bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności zakłada się utrzymanie tej tendencji również w 1984 r. Przewiduje się, że wynagrodzenia za pracę mają wzrosnąć o ponad 16%, zaś przychody ze sprzedaży produktów rolniczych o ponad 6%. Przyjęcie tych proporcji świadczyłoby wyraźnie o pogłębieniu dysparytetu na niekorzyść ludności rolniczej, a w konsekwencji groziłoby pogorszeniem opłacalności produkcji rolnej i uruchomieniem w rolnictwie tendencji do obrony konsumpcji przez zmniejszenie nakładów na zakup środków obrotowych do produkcji i ograniczeniu inwestycji rolniczych. Nieuchronnym następstwem takiego biegu rzeczy byłoby ograniczenie produkcji rolnej i pogorszenie zaopatrzenia społeczeństwa w artykuły żywnościowe, do czego dopuścić nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#PoselJerzyGrzybczak">W polityce finansowej ważną rolę spełniać powinny dotacje do postępu biologicznego. Ograniczenie tych dotacji spowodowało zmniejszenie zainteresowania rolników wysokokwalifikowanym materiałem siewnym i hodowlanym i grozić może regresem w hodowli materiału zarodowego, na wyprodukowanie którego trzeba z reguły dłuższego czasu. Dlatego też konieczne jest zapewnienie w budżecie niezbędnych środków na popieranie postępu biologicznego w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#PoselJerzyGrzybczak">Sytuacja ekonomiczna naszego rolnictwa wymaga, aby problemy kształtowania się dochodów ludności rolniczej w roku przyszłym, a także polityki kredytowej wobec wsi zostały wnikliwie rozpatrzone w toku dalszych prac w komisjach sejmowych nad ustawą budżetową i planem kredytowym, zgodnie z założeniami uchwały wspólnego XI Plenum KC PZPR i NK, ZSL Pragnę oświadczyć, że w pracach tych aktywnie uczestniczyć będą posłowie — członkowie Klubu Poselskiego ZSL, mając na względzie zarówno interesy całej gospodarki, jak również rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Alojzy Bryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAlojzyBryl">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Kształt przyszłorocznego budżetu państwa ściśle uzależniony jest od wyników gospodarczych i finansowych obecnego roku. Trzeba zatem podkreślić, że bieżący rok jest okresem postępującej normalizacji życia społeczno-gospodarczego. Jednak jest to nadal rok trudnych warunków życia i pracy naszego społeczeństwa, oczekującego szybszego wychodzenia z kryzysu i podnoszenia stopy życiowej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselAlojzyBryl">Pozytywną przesłanką do budowania podstaw finansowych państwa w 1984 r. jest tegoroczny wzrost dochodu narodowego, osiągnięty w wyniku stopniowej poprawy gospodarowania, a zwłaszcza przyrostu wydajności pracy i zmniejszania materiałochłonności w przemyśle. Wysoki udział akumulacji finansowej przedsiębiorstw w budżecie państwa umożliwił znaczne obniżenie planowanego deficytu budżetowego w bieżącym roku. Natomiast słabymi stronami działalności finansowo-gospodarczej obecnego roku są:</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselAlojzyBryl">—niedostateczne zahamowanie inflacji, —brak zdecydowanego przestawienia przemysłu na produkcję rynkową, —niezadowalająca realizacja inwestycji rynkowych i gospodarki żywnościowej, z czego wynikają wnioski na rok następny.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselAlojzyBryl">W przedłożonym Sejmowi projekcie budżetu znacznie wzrosną dochody budżetu państwa, bo o 20,2%, ale przewyższy je poziom wydatków, wynoszący 21,9%. Powstanie niedobór budżetu, który przekroczy planowaną wielkość w narodowym planie społeczno-gospodarczym, co jest zjawiskiem niepokojącym. Projekt budżetu państwa na 1984 r. tworzony jest w złożonych uwarunkowaniach. Wdrażanie reformy gospodarczej, rygory praw ekonomicznych skłaniają do realizacji budżetu oszczędnego, zmierzającego do równowagi gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselAlojzyBryl">Doktryna socjalistyczna, m.in. tezy o ochronie części socjalnej budżetu, a także oczekiwania społeczeństwa powodują wzrost wydatków socjalnych, nawet powyżej możliwości wynikających z uzyskanych wyników produkcyjnych. Ma to istotny wpływ na wzrost deficytu budżetowego w przyszłym roku. Realizacja takiej polityki finansowej musi być bardzo wyważona. Jest to możliwe do stosowania w obecnych proporcjach jedynie w krótkim, kilkuletnim okresie czasu, gdyż nieubłagalne obiektywne prawa ekonomii dadzą o sobie znać, zwłaszcza, gdy wydatki budżetu na cele bieżące będą znacznie szybciej rosły aniżeli wydatki na cele rozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselAlojzyBryl">Z punktu widzenia optymalnych proporcji dochodów i wydatków projekt budżetu państwa na 1984 r. z pewnością nie jest budżetem ustabilizowanym finansowo, jednak zmierza do eliminacji nadmiernych dochodów jednostek gospodarczych i przerostu funkcji dotacji w wydatkach. Natomiast wzrośnie zadłużenie płatnicze i deficyt budżetu państwa. Rosnąć też będą obciążenia podatkowe przedsiębiorstw uspołecznionych i nie uspołecznionych oraz ludności. Sytuacja finansowa przedsiębiorstw prawdopodobnie zróżnicuje się w znacznie większym stopniu niż dotychczas, poza występującymi w 1983 roku przypadkami niewielkiej grupy przedsiębiorstw o rentowności powyżej 60% względem kosztów przerobu.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PoselAlojzyBryl">Część przedsiębiorstw może nie wytrzymać zaostrzonych rygorów podatkowych i trudnych warunków kredytowania. Mogą zaistnieć upadłości przedsiębiorstw, co w dłuższym czasie może sprzyjać stabilizacji gospodarczej, gdyż znikną jednostki najmniej rentowne.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PoselAlojzyBryl">Jednak w pewnych sytuacjach niezbędna jest elastyczna polityka finansowa państwa, zwłaszcza w zakresie obciążeń podatkowych niektórych dziedzin gospodarki. I tak na przykład, stosowanie preferencji podatkowych dla spółdzielczości inwalidów i niewidomych powinno sprzyjać rozwojowi rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Odpowiedni system ulg podatkowych powinien być zachętą dla przedsiębiorstw zwiększających przerób materiałów odpadowych i niepełnowartościowych. Łagodniejsze obciążenia podatkowe powinny być stosowane w działalności usługowej, Należałoby również rozważyć pozostawienie całej amortyzacji w zakładach drobnej wytwórczości, zajmujących się świadczeniem usług dla ludności, co powinno zahamować proces zmniejszania się liczby zakładów usługowych, zwłaszcza w pionach spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PoselAlojzyBryl">Pragnę też zwrócić uwagę na podatek wyrównawczy. W świetle dokonanych i zamierzonych zmian cen i płac, obecne zasady tego podatku nie są zachętą do wzrostu aktywności zawodowej osób w szeregu dziedzinach życia kulturalnego, naukowego i gospodarczego. Dlatego należałoby rozważyć modyfikację zasad tego podatku tak, aby jego stosowanie nie hamowało ludzkiej inwencji, tak potrzebnej w obecnym trudnym okresie.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PoselAlojzyBryl">Ustosunkowując się ponownie do wydatków budżetu państwa na 1984 rok pragnę podkreślić te dziedziny, w których przyrost wydatków będzie większy od ich średniego wzrostu. Są to:</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PoselAlojzyBryl">dopłaty do niektórych materiałów zaopatrzeniowych oraz przewozu towarów, —obsługa rolnictwa, —dopłaty do konsumpcji towarów i usług, —kultura i sztuka, —obsługa długów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PoselAlojzyBryl">Przewiduje się wysoki wskaźnik przyrostu wydatków budżetu państwa na ochronę zdrowia i opiekę społeczną, a także na szkolnictwo. Jednak znaczny ich wzrost nie zaspokoi istniejących potrzeb w tych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PoselAlojzyBryl">Projekt budżetu państwa przewiduje nadal wysoki poziom dotacji i dopłat do produkcji wielu artykułów i usług, a zwłaszcza do żywności. Utrudnia to racjonalizację polityki gospodarczej, nie sprzyja oszczędności, wypacza rachunek kosztów, jak również nie sprzyja racjonalizacji konsumpcji. Istnieją w dalszym ciągu dopłaty podmiotowe, chociaż założenia reformy gospodarczej zakładały ich likwidację. Dlatego w 1984 r. należy dążyć do ograniczenia dotowania produkcji. Za słuszne należy uznać zamierzenia Rządu dążące do stosowania dotacji wyłącznie do artykułów, na które ustalono ceny urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PoselAlojzyBryl">W odniesieniu do wydatków przeznaczonych na inwestycje trzeba zaznaczyć, że następuje wzrost udziału budżetu w inwestycjach centralnych, co nie jest korzystne dla równowagi gospodarczej. W związku z tym należałoby dążyć do zmiany obecnego trendu i zwiększać udział mniejszych inwestycji realizowanych przez przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PoselAlojzyBryl">Wysoka Izbo! Budżet państwa na 1984 r. realizowany będzie w warunkach wprowadzonej od 1 lipca 1984 r. ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Niestety, w roku przyszłym nie nastąpi odczuwalny wzrost udziału dochodów budżetów terenowych w budżecie państwa. Dochody te wzrosną o 0,4% w porównaniu z rokiem bieżącym. Jednakże zasadniczej zmianie ulegną warunki ich finansowania. Ponad 90% tych dochodów będą stanowiły dochody własne jednostek terenowych. Myślę, że zwiększy to starania władz terenowych o rozwój podległych sobie jednostek i dbałość o rozwój drobnej wytwórczości, rzemiosła, a także odradzającego się państwowego przemysłu terenowego.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PoselAlojzyBryl">W dalszych pracach nad budżetem należałoby rozważyć możliwość zwiększenia wydatków w budżetach terenowych na uzbrojenie terenów, na cele socjalno-kulturalne, na kapitalne remonty, a także na sieć usługową.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#PoselAlojzyBryl">Założenia polityki pieniężno-kredytowej na rok 1984 zawierają szereg rygorów związanych z dążeniami do odzyskania równowagi finansowej w gospodarce narodowej, a zwłaszcza ograniczenia inflacji. Trafnie określono preferencje kredytowe wspierające rynek, eksport i gospodarkę żywnościową. Jednak w oparciu o negatywne doświadczenia w inwestowaniu w sieć placówek usługowych w nowych osiedlach mieszkaniowych w roku bieżącym zachodzi potrzeba silniejszego wsparcia kredytowego przedsiębiorstw, które podejmują inwestycje usługowe.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PoselAlojzyBryl">Przez pobudzanie rozwoju usług odpowiednią polityką podatkową i kredytową, a także przez aktywizację działalności gospodarczej drobnej wytwórczości, powinien wzrastać udział wydatków ludności na usługi i towary pochodzące z tego obszaru gospodarczego, W 1984 r. wartość usług stanowić będzie tylko około 11% funduszu nabywczego ludności. Jest to za mało — zapewne dlatego, że występuje niedostatek placówek usługowych, ale także z powodu rosnących cen na usługi i ich mniejszą dostępność dla wielu polskich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PoselAlojzyBryl">Na podstawie ostatnich doświadczeń istnieje obawa o dalsze różnicowanie dochodów ludności sfery produkcyjnej i nieprodukcyjnej, a także między pracownikami a emerytami i rencistami. W toku dalszych prac nad finansami państwa wskazane jest poszukiwanie dróg do niwelacji tych różnic.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#PoselAlojzyBryl">Obywatele Posłowie! Kończąc pragnę podkreślić, że projekt budżetu państwa na 1984 r. wskazuje na szansę dalszego postępu w stabilizowaniu życia społeczno-gospodarczego. Szansa ta będzie wykorzystana, gdy nastąpi konsekwentne działanie we wdrażaniu reformy gospodarczej, nieprzekraczanie planowanych wskaźników wzrostu płac i cen, gdy wzrośnie jakość produkcji i efektywność gospodarowania, gdy umacniać się będzie państwo i proces socjalistycznych, demokratycznych przemian, gdy postępować będzie proces jednoczenia narodu.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#PoselAlojzyBryl">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego aktywnie uczestniczyć będzie w dalszych pracach nad ostatecznym kształtem budżetu państwa na 1984 rok. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Krystyna Jandy-Jendrośka:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Już drugi rok z rzędu zgodnie z ustawą o planowaniu społeczno-gospodarczym Sejmowi przedkładane są wszystkie centralne plany finansowe, nie tylko budżet, ale także plan kredytowy, bilans płatniczy i bilans dochodów i wydatków ludności. Oznacza to przedstawienie Sejmowi pełnego obrazu gospodarki finansowej państwa na rok przyszły i to nie tylko dla celów informacyjnych. Sejm ma bowiem zarówno prawo, jak i obowiązek bezpośredniego ingerowania w kształtowanie sytuacji finansowej kraju zarówno na etapie planowania, jak i wykonywania tych planów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Sejm uchwalił przed dziewięcioma miesiącami narodowy plan społeczno-gospodarczy na lata 1983—1985, przed dwoma tygodniami zaopiniował również przedłożony przez Rząd projekt Centralnego Planu Rocznego na 1984 r., a więc na drugi rok planu 3-letniego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Przedłożone nam obecnie projekty centralnych planów finansowych na rok 1984 mają więc z jednej strony zapewnić realizację narodowego planu społeczno-gospodarczego, ale z drugiej strony ich realizacja jest uzależniona od wykonania planu gospodarczego. Plany rzeczowe i finansowe są bowiem ze sobą ściśle powiązane i wykonanie jednych rzutuje na wykonanie drugich i odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Obywatele Posłowie! W ciągu najbliższych trzech tygodni wszystkie komisje sejmowe i zespoły międzykomisyjne, a zwłaszcza Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów rozpatrywać będą przedłożone nam projekty planów finansowych i to nie tylko z punktu widzenia zapewnienia dostatecznych środków na realizację celów, które interesują poszczególne komisje, ale także z punktu widzenia zapewnienia realizacji planu 3-letniego i uwzględnienia przez Rząd uwag zgłoszonych przez Sejm do projektu CPR na 1984 r. Plany te bowiem są instrumentami polityki finansowej państwa, mają one zapewnić realizację przyjętych celów zarówno gospodarczych, jak i celów społecznych, przyspieszyć przywrócenie równowagi rynkowej. Interesować nas musi zarówno strona wydatkowa tych planów, jak i strona dochodowa. Nie możemy bowiem zapominać, że główną zasadą racjonalnej gospodarki jest jej zbilansowanie.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Z przedłożonych nam projektów planów finansowych niewątpliwie podstawowe znaczenie ma budżet państwa. Zadaniem budżetu jest gromadzenie i rozdział środków pieniężnych państwa. Wykonując to zadanie, budżet równocześnie spełnia określone funkcje. Jedną z tych funkcji jest funkcja redystrybucyjna, funkcja wtórnego podziału dochodu narodowego. Jest to funkcja istniejąca obiektywnie, czy chcemy czy nie chcemy. Kiedy wydatkujemy z budżetu — równocześnie dokonujemy wtórnego podziału dochodu narodowego. Rzecz w tym, aby tę funkcję świadomie wykorzystać, żeby świadomie dokonywać wtórnego podziału dochodu narodowego, z zachowaniem właściwych proporcji między konsumpcją a akumulacją, między poszczególnymi gałęziami gospodarki narodowej, między poszczególnymi regionami kraju i wreszcie we właściwych proporcjach przesuwać nagromadzone środki na rzecz sfery nieprodukcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Obywatele Posłowie! W ostatnich kilku latach obserwujemy stały wzrost naszego budżetu. Byłby to objaw pozytywny, gdyby wynikało to ze zwiększonych zadań. Niestety, takich zwiększonych zadań w budżecie prawie nie znajdujemy. Zwiększone zaś dochody i wydatki są wynikiem inflacji. Gorzej, że podobnie jak w naszych gospodarstwach domowych, wydatki rosną szybciej niż dochody i od trzech lat zamykamy budżet deficytem. Wydajemy więc więcej niż mamy do podziału.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Sam w sobie deficyt nie jest groźny, jeżeli finansuje się go na przykład wydaniem obligacji, czy przyjmuje się zasadę wieloletniej kompensacji budżetu. My deficyt budżetowy pokrywamy kredytem bankowym, który w przyszłości ma być z budżetu spłacony. Na bieżąco jednak, jeżeli strona dochodowa planu kredytowego nie wystarcza na pokrycie wydatków tego planu, łącznie z kredytem dla budżetu, to różnicę pokrywa się emisją pieniądza. I w ten sposób nakręcamy dalej inflację.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">W projekcie budżetu na 1984 r. planowany jest deficyt w wysokości blisko 130 mld zł, a więc znacznie większy niż na rok 1984 przewidywał narodowy plan społeczno-gospodarczy. Można się spodziewać, że będzie on jeszcze wyższy, gdyż już wstępne dyskusje nad projektem zmian w opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej wskazują, że w wyniku wprowadzonych poprawek, wpływy z podatku dochodowego będą niższe niż to przewiduje projekt budżetu.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Jak więc walczyć z deficytem? W objaśnieniach do projektu budżetu mówi się o — „konieczności poszukiwania poważnego wzrostu dochodów”. Na pewno tak. Wydaje mi się jednak, że najwyższy czas przyjrzeć się dokładniej wydatkom. Od lat o tym mówimy, analizujemy wydatki z punktu widzenia ich celowości, natomiast zbyt mało uwagi poświęcamy efektywności tych wydatków. Podstawowym celem polityki wydatkowej jest przecież efektywność, uzyskanie maksymalnego efektu przy danych nakładach, albo też uzyskanie danego efektu przy minimalnych nakładach. I w tym kierunku, moim zdaniem, zaktywizować należy działalność kontrolną w poszczególnych komisjach sejmowych. Należy domagać się od organów wykonawczych szczegółowej analizy efektywności wydatków przeznaczonych na określone cele.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Przypatrzmy się więc projektowanym na rok 1984 wydatkom budżetowym. Przeszło 13% ogółu wydatków to wydatki na inwestycje i remonty kapitalne. Z punktu widzenia potrzeby zachowania właściwych proporcji między konsumpcją a akumulacją wydawałoby się, że jest to wielkość — jak na nasze warunki — prawidłowa, tylko, niestety, te proporcje są złudne. Nie wszystkie bowiem nakłady określone jako wydatki na inwestycje i remonty dają nam w efekcie przyrost czy chociażby utrzymanie wartości majątku trwałego. Część tych nakładów powiązana jest z pewnymi zaszłościami, na przykład zwrot bankowych kredytów na inwestycje zaniechane.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">W grupie wydatków bieżących najpoważniejszą pozycję w projekcie ustawy budżetowej stanowią wydatki określone jako — „finansowanie przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych”. Stanowią one około 40% ogółu wydatków budżetowych. Na cele socjalno-kulturalne przeznaczamy 21,3% ogółu wydatków, na naukę 0,8%, ubezpieczenia społeczne powyżej 9%, administracja, wymiar sprawiedliwości i bezpieczeństwo publiczne — 4,7%, obrona narodowa 6,7% ogółu wydatków — pomijam tu wydatki nie rozdzielone i rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Można by takie propozycje ocenić jako prawidłowe, gdyby nie fakt, że te prawie 40% ogółu wydatków budżetowych, określonych w objaśnieniach do projektu budżetu na str. 17 jako — „wydatki na cele gospodarcze”, te wydatki tylko częściowo mają charakter gospodarczy. W grupie tych wydatków bowiem prawie 60% stanowią dopłaty do konsumpcji towarów i usług, co stanowi 22,3% ogółu wydatków budżetowych. Te dopłaty do cen, które nie pokrywają kosztów produkcji, mają charakter wydatków socjalnych, a nie wydatków gospodarczych. Tak więc w naszym budżecie 22,3% ogółu wydatków to dopłaty do konsumpcji, 21,3% ogółu wydatków to wydatki socjalno-kulturalne, przeszło 9% to wydatki na ubezpieczenia społeczne. Łącznie więc 52,6% ogółu wydatków to wydatki o charakterze socjalnym czy socjalno-kulturalnym.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Na marginesie — warto te proporcje wyraźnie społeczeństwu pokazać, bo panuje dość powszechne przekonanie, że wydatki z budżetu idą przede wszystkim na administrację, na wojsko, na Służbę Bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Na pewno dopłaty do konsumpcji towarów i usług ze względów społecznych są potrzebne, ale wymagają szczegółowej analizy. I tak w grupie dopłat do artykułów żywnościowych najpoważniejsze pozycje to dopłaty do mleka i produkcji mleczarskiej — przeszło 105 mld zł i dopłaty do zwierząt rzeźnych i produkcji mięsnej — 52,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">W Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów od dłuższego czasu zgłaszamy potrzebę szczegółowej analizy dotacji przedmiotowych. Również na międzykomisyjnym zespole do spraw budżetu, przy rozpatrywaniu projektu budżetu na 1963 r. postulowano pod adresem Komisji Planowania przy Radzie Ministrów przeprowadzenie szczegółowej analizy dotacji w przemyśle mięsnym. Jak dotąd bezskutecznie. A przecież ceny na wyroby przemysłu mięsnego są wysokie, dopłaty z budżetu bardzo duże, a jakość tych wyrobów jest na ogół krytykowana, ba — niektóre wyroby nie znajdują w ogóle nabywcy, co w efekcie powoduje marnotrawstwo cennego surowca i nieefektywność wydatkowanych z budżetu dotacji. Jest to problem, który powinien nas zainteresować nie tylko z punktu widzenia efektywności wydatków budżetowych, ale także racjonalnej gospodarki tym deficytowym surowcem.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Głównym czynnikiem racjonalnej czy nieracjonalnej gospodarki surowcem jest technologia, a technologia w przemyśle mięsnym jest taka, jak byśmy byli niezwykle bogatym krajem pod względem hodowli. W 1981 r. dokonano pewnych zmian w technologii produkcji wyrobów mięsnych, ale polegało to głównie na wprowadzeniu receptur z lat sześćdziesiątych. Wielokrotnie pion spółdzielczości wiejskiej zgłaszał wnioski o zmianę technologii produkcji, która umożliwiłaby zwiększenie wydajności, obniżkę kosztów i cen przy nie zmienionej jakości — do Centrali Przemysłu Mięsnego, do Zrzeszenia Przemysłu Mięsnego, a za moim pośrednictwem także do Komisji Planowania przy Radzie Ministrów — niestety bezskutecznie. Okazuje się, że dotowanie jest silnym antybodźcem do przeprowadzania zmian. Zresztą nie tylko w przemyśle mięsnym.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#PoselKrystynaJandyJendroska">Warto by przeanalizować wiele polskich norm, ażeby stwierdzić, czy odpowiadają one naszym obecnym potrzebom i możliwościom. Dlatego uważam, że komisje sejmowe w każdej dziedzinie gospodarki narodowej powinny czuwać nad efektywnością wydatków — wszystko po to, ażeby ograniczyć wydatki budżetowe, nie zmniejszając zadań, albo żeby wydatkując środki osiągnąć maksimum efektów. Jest to skuteczny sposób realizacji zadań zarówno rzeczowych, jak i finansowych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Zbigniew Białecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselZbigniewBialecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W budżecie państwa znajdują ekonomiczny wyraz wszystkie działania społeczno-gospodarcze. Mimo wielu trudności gospodarka dźwiga się z kryzysu, a na wielu odcinkach widać coraz wyraźniejszy postęp. Rośnie produkcja materialna, rosną obroty w handlu. Wzrastają, niestety, także koszty produkcji i obrotu, co nie jest bez wpływu na rentowność przedsiębiorstw, które już dziś nie mają — i słusznie — zbytniej swobody w kreowaniu cen, a w przyszłym roku, zgodnie z proponowanymi modyfikacjami reformy gospodarczej, będzie istniało w tym względzie jeszcze większe zdyscyplinowanie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselZbigniewBialecki">W tej sytuacji powstaje uzasadniona wątpliwość co do możliwości zrealizowania założonych wpłat podatku od przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych w kwocie wyższej o przeszło 480 mld zł niż w br., to jest o ponad 23%. Istotną pozycję tych wpłat stanowi podatek dochodowy, którego wzrost założono na 215 mld zł, to jest o blisko 36%. Myślę, że w toku dalszych prac poselskich nad projektem budżetu państwa na rok przyszły Ministerstwo Finansów wyczerpująco wyjaśni, jakie przyjęto założenia do kalkulacji tak wysokich wpłat z tytułu tego podatku, mając na uwadze fakt, iż w przewidywanym wykonaniu za 1983 r. wpływy z tytułu podatku dochodowego przyjęto niższe od założeń ustawy budżetowej na bieżący rok o przeszło 124 mld zł, to jest o około 17%.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselZbigniewBialecki">Także zmiana formuły naliczania tego podatku z progresywnej na liniową, co proponuje się w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą, może wpłynąć w istotny sposób na wielkość wpływów do budżetu z tego tytułu. Ponieważ jest to jedna z ważniejszych pożyci po stronie dochodów budżetu państwa, jej ewentualne niewykonanie może w przyszłym roku stworzyć poważne zagrożenie w zakresie sfinansowania niezbędnych wydatków, a głównie ze sfery urządzeń socjalnych i kulturalnych, jak ochrona zdrowia, szkolnictwo i wychowanie, kultura i sztuka, opieka społeczna itp., gdzie słusznie założono wysoki wzrost wydatków na 1984 r. o kwotę ponad 120 mld zł, to jest wzrost o około 21%. Chodzi więc o to, żeby zabezpieczenie wykonania omawianych dochodów miało realne podstawy, bowiem dalsze pogłębianie i tak wyższego o 40 mld zł deficytu budżetowego od założeń planu 3-letniego dla roku 1984, to godzenie się na jeszcze silniej inflacyjny charakter budżetu państwa, do czego nie powinniśmy dopuścić.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselZbigniewBialecki">Wysoki Sejmie! Z przedstawionego przez Narodowy Bank Polski projektu bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności wynika, że w przyszłym roku po raz pierwszy od kilku lat rysuje się szansa zrównoważenia strumienia popytu kreowanego z bieżących dochodów z globalną podażą. Jednakże — na co zwracał uwagę Prezes NBP — realizacja tego trudnego zadania jest wielostronnie zagrożona. l tak właśnie, poprzez pryzmat zagrożeń powinniśmy podejść do tego zagadnienia. W szczególności trzeba podejmować działania na rzecz wzrostu efektywności gospodarowania i większego przyrostu fizycznych rozmiarów podaży dóbr i usług. Wielkość bowiem tej podaży przewidywana aktualnie na przyszły rok nie wydaje się gwarantować zrównoważenia bieżącego popytu i podaży. Największe jednak niebezpieczeństwo dla osiągnięcia tej kruchej równowagi tkwi w bardzo prawdopodobnym ponownym przekroczeniu założeń planu wzrostu przychodów pieniężnych ludności, w tym zwłaszcza wynagrodzeń za pracę.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselZbigniewBialecki">Musimy również dostrzegać negatywne konsekwencje dla mozolnego procesu równoważenia rynku wynikające z tzw. nawisu inflacyjnego oraz niskiego stanu zapasów rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselZbigniewBialecki">Uważam, że problemy te należy potraktować ze szczególną wnikliwością podczas prac komisji sejmowych, koncentrując uwagę przede wszystkim na wskazaniu sposobów prowadzących do bardziej wydatnego wzrostu produkcji i dostaw towarów na zaopatrzenie rynku wewnętrznego. Na import bowiem, na tle ogólnie znanych trudności płatniczych, pogłębionych jeszcze dodatkowo przez restrykcje amerykańskie i niektórych innych państw NATO, nie możemy liczyć. Wymaga to niezbędnych zmian w strukturze bieżącej produkcji, a także, co powinno przynieść efekty w dłuższym horyzoncie czasowym, odpowiednich zmian w kierunkach rozdysponowania nakładów inwestycyjnych. W trakcie dyskusji w komisjach konieczne jest zwrócenie szczególnej uwagi na uwarunkowania realizacji dynamiki dochodów nominalnych ludności, założonej w projekcie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Nasuwa się więc pytanie — jakie instrumenty zgodne z rozwiązaniami reformy gospodarczej zamierza stosować Rząd, aby ściślej związać przyrost wynagrodzeń ze wzrostem wydajności pracy. Doświadczenie przeszłości nie jest tutaj najlepsze. Praktycznie zawsze przekraczamy zbyt łatwo planowane tempo wzrostu dochodów nominalnych, czemu nie towarzyszy odpowiednie zwiększenie dostaw towarów rynkowych. W 1982 r. przekroczono założenia planu w odniesieniu do dynamiki globalnych przychodów pieniężnych ludności o 9,3%, a w roku bieżącym — jak wynika z przedłożonego nam przez Prezesa NBP bilansu — przekroczenie to wyniosło aż 12,5%.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PoselZbigniewBialecki">Co zatem należy uczynić zarówno w przedsiębiorstwach, jak i na szczeblu makroekonomicznym, aby przerwać coroczne pojawianie się takiej dysproporcji. Oto w moim przekonaniu centralny problem, który trzeba wszechstronnie rozważyć podczas dalszych prac sejmowych. Jeśli bowiem go nie rozwiążemy, będziemy nadal zataczać kolejne kręgi spirali wzrostu płac, kosztów i cen, a konsekwencją tego będzie dalsze narastanie nawisu inflacyjnego, brak bieżącej równowagi na rynku, trudności we wdrażaniu reformy gospodarczej i wyższa niż zakładana w planie 15-procentowa skala inflacyjnego wzrostu cen.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PoselZbigniewBialecki">Wysoki Sejmie! Na zakończenie swojego wystąpienia chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów na jeszcze jeden istotny problem związany z pracą transportu i komunikacji kolejowej. Podjęte dotychczas słuszne decyzje rządowe, zmierzające do zwiększenia potencjału kolei poprzez remonty i modernizację taboru, sieci i urządzeń kolejowych są realizowane z opóźnieniem i w niedostatecznym zakresie. Sądzę, że należałoby wnikliwie przeanalizować, czy przewidziane w budżecie i planie na rok 1984 środki finansowe oraz rzeczowe pozwolą na wykonanie zadań remontowo-modernizacyjnych w kolejnictwie, co rzutować będzie przecież na możliwość wykonania ogólnych zadań gospodarczych i sprawniejsze funkcjonowanie całej gospodarki narodowej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Waleczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanWaleczek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony dziś Sejmowi w pierwszym czytaniu projekt budżetu państwa na rok 1984 świadczy przede wszystkim o jednym — rozważne działania Rządu stwarzają coraz bardziej racjonalne przesłanki do wychodzenia z kryzysu. Po raz pierwszy od kilku lat ma wzrosnąć w bieżącym roku — jak się przewiduje — dochód narodowy o blisko 4%. Wzrost ten zostanie osiągnięty w wyniku zwiększenia produkcji przemysłowej i rolniczej. A jeszcze rok temu, zastanawiając się nad metodami dalszej normalizacji gospodarki i poprawy sytuacji finansowej kraju, wyrażaliśmy na tej sali wiele uzasadnionych obaw o realność proponowanych założeń i rozwiązań. Owszem, nadal jesteśmy jeszcze w kryzysie, co przejawia się przede wszystkim w dużej labilności finansowej. Wydajność pracy i jej jakość jest niższa niżby się można było spodziewać, rozziew inflacyjny dezorganizuje rynek wewnętrzny, bo popyt na towary i usługi jest wyższy niż ich produkcja i podaż.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselJanWaleczek">Skutki kryzysu są więc widoczne w wielu dziedzinach życia społecznego. Polityka społeczno-gospodarcza państwa stoi przed niezwykle trudnym zadaniem pogodzenia dwóch opcji związanych z tymi dwoma członami — — „społeczno-gospodarcza”. Nikt zdrowo myślący nie podważa dziś zasad reformy gospodarczej. Nawis inflacyjny i niezbędny wzrost funkcji opiekuńczych państwa socjalistycznego przeciwnicy reformy będą starali się użyć jako instrumentu zahamowania jej postępu. Funkcje opiekuńcze państwa muszą polegać przede wszystkim na trosce o tych, którzy tej pomocy potrzebują, albo też zdani są wyłącznie na świadczenia społeczne.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselJanWaleczek">Jeżeli chcemy rzetelnie uruchomić mechanizmy wzrostu produkcji i obniżyć inflację przez zaopatrzenie rynku, trzeba także założyć odpowiedni wzrost płac. Nie kłóci się to ani z prawidłami ekonomiki, ani z zasadami reformy gospodarczej. Wzrastają koszty produkcji, Rząd nie kryje dalszych operacji finansowych w zakresie wzrostu cen zaopatrzeniowych i kosztów przewozu nieosobowego. Chodzi jednak o to, żeby skutecznie położyć tamę rozprzężeniu gospodarczemu i marnotrawstwu.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselJanWaleczek">W roku 1984 przewiduje się wzrost dochodów finansowych w stosunku do roku obecnego o około 13%, na co przede wszystkim będą mieć wpływ dochody od gospodarki uspołecznionej, od przedsiębiorstw — oparte na ich akumulacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselJanWaleczek">Samodzielne ekonomicznie przedsiębiorstwa w systemie reformy gospodarczej muszą racjonalnie wiązać relacje pomiędzy wzrostem produkcji i jej kosztów, wydajności pracy i godziwego za nią wynagrodzenia oraz cen. Nie może to jednak prowadzić do znacznego i odczuwalnego obniżenia realnych dochodów ludności, zwłaszcza tych rodzin, których zarobki uzależnione są od środków budżetowych państwa. Ten postulat wynika także z właściwie pojmowanej funkcji opiekuńczej państwa socjalistycznego. Musi ona uwzględniać rozwój opieki społecznej i socjalnej, zdrowotnej, a także rozwój kultury i oświaty, wypoczynku ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselJanWaleczek">Wysoki Sejmie! Wydatki na ochronę zdrowia w planie budżetowym państwa na rok 1984 rosną o ponad 20% i nieco mniej, bo o 19,9% wydatki na opiekę społeczna w stosunku do roku 1983. Mówi sie. że dotyczy to zwiększenia wynagrodzeń i wydatków pochodnych, wyrównania skutków urzędowych zmian cen, taryf i opłat dokonanych w roku 1983 oraz wzrostu wydatków rzeczowych na żywienie z tytułu przyrostu nowych obiektów i nowych zadań. Pomijam tu liczby — można je znaleźć w odpowiednich tabelach i zestawieniach. Stwierdzam na podstawie licznych analiz i systematycznych ocen dokonywanych przez sejmowa Komisie Zdrowia i Kultury Fizycznej, że działalność resortu w okresie bardzo napiętego budżetu można ocenić jako operatywną i skuteczną. Wiemy jednak, iż potrzeby w zakresie kadry medycznej, bazy szpitalnej, zaopatrzenia w leki, wyposażenia w sprzęt i aparaturę medyczną, nieodzowną nie tylko dla diagnostyki, lecz przede wszystkim terapii, zwłaszcza kardiologicznej, kardiochirurgicznej, onkologicznej daleko odbiegają od możliwości ich zaspokojenia.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PoselJanWaleczek">Wzrost cen żywności spowoduje znaczną podwyżkę kosztów pobytu chorego w szpitalu. Wiadomo wszak, że wydatki rzeczowe i na wyżywienie stanowią podstawowy składnik kosztów. Od lat zastanawiamy się nad możliwościami zatrzymania personelu średniego, a więc przede wszystkim pielęgniarek, szczególnie w lecznictwie zamkniętym. Negatywnie ocenia się postępujący spadek wydatków na naukę i wydawnictwa w służbie zdrowia, co obniża postęp w medycynie. Nadal nie załatwione są problemy z niektórymi lekami importowanymi, niezadowalająco przedstawia się sytuacja w zakresie inwestycji służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PoselJanWaleczek">Analizując dane zawarte w projekcie Centralnego Planu Rocznego trudno nie zauważyć, że nastąpi dalszy spadek średniej płacy służby zdrowia. Średnia płaca w roku przyszłym ma wynieść w naszym kraju 17 tys. zł, a w resorcie zdrowia ma ona osiągnąć zaledwie 15 tys. 400 zł. W związku z tym powstaje pytanie, w jaki sposób Rząd zamierza wywiązać się z zapowiedzianego działania na rzecz wyrównywania poziomu płac w sferze materialnej i niematerialnej. Jak wynika z planu, w roku przyszłym płace w sferze produkcji materialnej będą o 30% wyższe niż w działach budżetowych. Jakie działania będą podejmowane, by zapobiegać dalszemu regresowi spożycia zbiorowego? A w ogóle, czy wzrost nakładów budżetowych w roku 1984 o blisko 17% w stosunku do 1983 roku pokryje wzrost kosztów utrzymania placówek służby zdrowia w roku 1984?</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PoselJanWaleczek">Stąd myślę, że problemy płac, zatrudnienia i wykonania założeń inwestycyjnych w zakresie funkcjonowania służby zdrowia i opieki społecznej będą wymagały szczegółowych analiz w komisjach sejmowych. Pamiętamy przecież, że właściwe funkcjonowanie służby zdrowia ma bezpośredni wpływ na stan zdrowotności naszego społeczeństwa, a w konsekwencji na ilość i jakość wykonywanej pracy. Na ten cel m.in. mogłaby być przeznaczona część środków z wpływów uzyskanych na Fundusz Ochrony Środowiska. Przemysł zwłaszcza, tak skutecznie niszczący zdrowie ludzi w wielu regionach kraju, na skutek emisji trujących substancji, powinien w większym stopniu partycypować w przywracaniu sił i zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PoselJanWaleczek">Jeżeli zaś chodzi o opiekę społeczną postuluję — w przewidywaniu pogorszenia poziomu życia ludności na skutek podwyżki cen żywności i utrzymujących się jej braków na rynku — w większym stopniu uwzględnić potrzeby socjalne inwalidów i ludzi niepełnosprawnych, których liczba, niestety, wzrasta. Wielu młodych ludzi dotkniętych trwałym kalectwem uzależnionych jest od stałych zasiłków, które powinny być, mimo wszelkich trudności, zmienione na renty socjalne.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PoselJanWaleczek">Wysoki Sejmie! W materiale Ministerstwa</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#PoselJanWaleczek">Finansów stwierdza się niepodważalnie, że zasady polityki finansowej wobec przedsiębiorstw muszą uwzględniać podniesienie skuteczności oddziaływania na zwiększenie produkcji, zmiany w jej strukturze i poprawę efektów ekonomicznych. Przez analogię stwierdzić należałoby, że w zakresie polityki dysponowania dochodem narodowym na cele nieprodukcyjne powinna obowiązywać zasada perspektywicznego myślenia, żeby partykularyzm i doraźność rozwiązań przy uwzględnieniu oczywiście najpilniejszych społecznie potrzeb nie odbiły się niekorzystnie na przyszłych trendach rozwoju naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PoselJanWaleczek">Refleksji i odpowiednich decyzji najwyższych władz państwowych wymaga realne, a nie tylko wskaźnikowe, zabezpieczenie potrzeb edukacyjnych w podziale dochodu narodowego. Bo mimo wzrostu w ostatnich latach, Polska charakteryzuje się niskim wskaźnikiem wydatków państwowych przeznaczonych na edukację. Planowane wydatki powinny uwzględniać potrzeby inwestycyjne w tym zakresie, bo stan bazy materialnej placówek oświatowych i potrzeby inwestycyjne Ministerstwa Oświaty i Wychowania są naprawdę duże. Uważam za wskazane odpowiednio zwiększyć wydatki na szkolnictwo i o rozważenie takiej możliwości proszę Komisję Oświaty i Wychowania, a także Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Edukacja musi być traktowana jako niezbędna społecznie, kulturowo i ekonomicznie inwestycja w dziś i jutro narodu i państwa polskiego. Bieżące i perspektywiczne potrzeby i cele rozwoju gospodarczego wymagają permanentnego podnoszenia poziomu wiedzy i umiejętności oraz kultury i moralności. Edukacja człowieka i obywatela musi stać się wiodącym czynnikiem programów i metod postępu społecznego, postępu kulturalnego i cywilizacyjnego oraz fundamentalnym obszarem porozumienia społecznego i narodowego. Naród i państwo poprzez edukację formują człowieka i obywatela, ale edukacja jest równocześnie drogą doskonalenia i umacniania narodu i państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#PoselJanWaleczek">Wreszcie zwracam się z pytaniem, czy w inwestycyjnych dyspozycjach budżetowych został uwzględniony program resortu oświaty i wychowania, mianowicie zaspokojenia potrzeb w zakresie rozbudowy sieci szkół. Raport w tej sprawie rozpatrzony został przez Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów i odpowiednie zalecenia przekazano do organów planowania państwowego. Budownictwo oświatowe nie nadążało i nie nadąża, jak i pozostała infrastruktura zresztą, za potrzebami wynikającymi z wyżu demograficznego i rozwoju miast i osiedli. Sytuacja jest alarmująca i naciski społeczne, a także organów administracji terenowej obligują do poważnego potraktowania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#PoselJanWaleczek">Przedstawiłem Wysokiej Izbie wybrane tylko, może nie najważniejsze sprawy, gdy patrzy się na budżet państwa jako całość i zastanawia, jak zrównoważyć jego deficyt i zsynchronizować wydatki z przewidywanymi wpływami. Poruszone przeze mnie sprawy mają wielką rangę i nośność społeczną. Wnoszę o ich uwzględnienie przy dokonywaniu poprawek, a także odpowiednich przesunięć między poszczególnymi działami budżetowymi.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#PoselJanWaleczek">Realistyczne są stwierdzenia Ministerstwa Finansów, że tendencje w rozwoju gospodarki na rok 1984 nie pozwalają przewidywać poprawy sytuacji finansowej państwa w porównaniu z rokiem 1983. Chodzi więc o to, aby te posiadane środki najlepiej spożytkować. Społeczeństwo rozumie sens podjętych działań sprzyjających wyjściu z kryzysu i poprze je lepszą pracą. Postulat oszczędności w sferze konsumpcji spotka się ze zrozumieniem, jeżeli rządowy program oszczędności środków i materiałów zostanie konsekwentnie zrealizowany. Tego wymaga racja naszej gospodarki w systemie reformy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Głos ma poseł Kazimiera Czechowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselKazimieraCzechowska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobrze się stało, że pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na rok 1984 odbywa się na sesji plenarnej Sejmu, a nie w komisjach sejmowych. Pozwoli to na szersze spojrzenie na podstawowe sprawy sytuacji finansowej państwa i poszczególnych gałęzi gospodarki narodowej. Jako rolniczka pragnęłabym, by w dalszych pracach nad projektem ustawy budżetowej baczniejszą uwagę zwrócić właśnie na rolnictwo i jego podstawowe sprawy. Wiadomo, że rolnictwo jest ważną gałęzią gospodarki narodowej. Znane jest i to, że panujący kryzys i restrykcje reaganowskie dotknęły w dużym stopniu gospodarkę żywnościową, dlatego należy dążyć, aby wszelkimi dostępnymi środkami zapewnić dynamiczny rozwój rolnictwa. W przedłożonym projekcie ustawy budżetowej mówi się o korzystnych rozwiązaniach, a w szczególności o przywróceniu dotacji do materiału siewnego i zwierząt hodowlanych. Niewątpliwie zachęci to rolników do zakupu bardziej wydajnego materiału hodowlanego.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselKazimieraCzechowska">Drugą korzystną sprawą jest wzrost funduszy przeznaczonych na kredyty udzielane rolnictwu. Cieszy to nas rolników, a jednocześnie mamy wątpliwości, czy wzrost ten będzie w pełni wystarczający, czy pokryje stopę inflacji, czy zaspokoi odczuwalny pod koniec roku w niektórych regionach Polski brak funduszy na kredyty inwestycyjne, zwłaszcza budowlane.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselKazimieraCzechowska">Wysoki Sejmie! Założone w projekcie ustawy budżetowej przychody ludności wiejskiej są mało realne. Do ich obliczenia jako podstawę przyjęto rok 1983, a więc rok bardzo sprzyjający rolnictwu. Jednocześnie należy mieć na uwadze czerwcowy spis rolny, który wykazał znaczny spadek pogłowia trzody chlewnej i bydła, a zwłaszcza macior i krów mlecznych, to jest materiału wyjściowego. Spadek ten spowodowany był niskim stopniem opłacalności produkcji zwierzęcej. Możliwe, że wprowadzenie dotacji do sztuk hodowlanych pozwoli na zahamowanie spadku pogłowia i jego odbudowę, lecz jest to proces bardzo długi i efekty jego mogą być widoczne w najlepszym wypadku pod koniec przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselKazimieraCzechowska">W roku 1984 wejdą w życie nowe zasady podatkowe oraz wyższe świadczenia na fundusz emerytalny. Będzie to dodatkowe obciążenie dla rolników. Zmniejszy to znacznie przychody ludności wiejskiej. Planowana też na początek 1984 r. podwyżka cen artykułów żywnościowych obciąży również ludność wiejską o jedną trzecią całości czyli kwotą od 30—40 mld zł. Będzie to dalsze obciążenie wsi i rolnictwa. Tak więc planowany o 13% wzrost przychodów z gospodarki rolnej może nie w pełni pokryć wzrost wydatków.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselKazimieraCzechowska">Wysoki Sejmie! Rolnicy mają świadomość, że muszą ponieść skutki kryzysu, jednak należy dążyć do tego, by nie odbyło się to kosztem produkcji, która jest podstawą do wyjścia z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PoselKazimieraCzechowska">Obecnie rolnicy umieją liczyć, nawet bez komputerów. Nie będą po prostu prowadzić produkcji, która przynosi im straty. W interesie całego społeczeństwa leży, by produkcja rosła oraz poprawiły się warunki pracy na wsi. Dlatego należy zastanowić się, jak zapewnić przez odpowiednią politykę państwa wzrost dostaw produktów rolnych na rynek. Nie chodzi tu o ciągłe podwyżki cen na produkty rolnicze, lecz o ukształtowanie cen stabilnych, cen zrównoważonych, za którymi opowiadają się rolnicy, cen, które pozwolą rolnikom na długofalowe ukierunkowanie swojej produkcji. Istniejąca obecnie duża zmienność cen jest niekorzystna dla gospodarki rolnej. Rolnik obecnie nie jest pewien, czy poniesione dzisiaj przez niego nakłady, bardzo często wysokie, przyniosą mu jutro planowane dochody. Tak więc, wprowadzenie cen stabilnych pozwoliłoby uniknąć tych i innych kłopotów oraz wahań, które tak niekorzystnie odbijają się w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PoselKazimieraCzechowska">Wysoka Izbo! Istniejące obecnie ciężkie warunki pracy na wsi, trudności ze zdobyciem maszyn, urządzeń, materiałów budowlanych oraz części zamiennych, o czym niejednokrotnie wspominali inni posłowie, odstraszają młodych ludzi przed podjęciem pracy na roli. Młodzi dość często stają przed dylematem, zaczynać od zera i męczyć się ze zdobyciem środków do produkcji, czy iść do miasta, gdzie warsztat pracy jest już przez państwo przygotowany. Wybierają to drugie, pomimo trudności ze zdobyciem mieszkania w mieście.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PoselKazimieraCzechowska">Wiadomo jest, że wieś się starzeje. Ludzie starsi, po wieloletniej i ciężkiej pracy nie mają sił, by utrzymać produkcję na wysokim poziomie. O ile nie powstrzyma się odpływu młodych do miasta przez stworzenie im odpowiednich warunków do pracy i odpowiednich warunków socjalnych, dopóty nie będzie można mówić o wzroście produkcji. Dlatego przy dalszych pracach nad projektem ustawy budżetowej należy uwzględnić możliwość kredytowania produkcji rolniczej w szerszym zakresie niż to zaprojektowano, a zwłaszcza pomoc dla młodych rolników, którzy chcą gospodarować na wsi. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Proszę Sekretarza Posła Jacka Ramiana o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzposelJacekRamian">Przypominam, że bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu odbędzie się spotkanie wicemarszałka Jerzego Ozdowskiego z przewodniczącymi lub sekretarzami wojewódzkich zespołów poselskich — sala nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszalekJerzyOzdowski">Zarządzam przerwę do godziny 16.00.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 30 do godz. 16)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Kontynuujemy łączną dyskusję nad projektem budżetu i planów finansowych na 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">O zabranie głosu proszę posła Hannę Buśko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselHannaBusko">Panie Marszalku! Wysoki Sejmie! Kontynuując temat, jaki przewijał się w wystąpieniach moich przedmówców, dotyczący sfery budżetowej, i w myśl podjętej przez Wysoką Izbę w dniu 29 września bieżącego roku uchwały w sprawie ochrony zdrowia i opieki społecznej, uznaliśmy potrzebę dalszego pilnego doskonalenia systemu płac w ochronie zdrowia i opiece społecznej m.in uzależniając wysokość wynagrodzeń od rzeczywistego wkładu pracy, stażu pracy i doświadczenia zawodowego. Dlatego pozwalam sobie zadać Panu Ministrowi Finansów konkretne pytania.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselHannaBusko">Uchwała Sejmu mówi o poprawie sytuacji płacowej w ochronie zdrowia, która powinna być zrealizowana sukcesywnie w latach 1984—1986. Zapytuję, w jakim stopniu będzie możliwe wykonanie pierwszego etapu tego zapisu, biorąc pod uwagę pogarszającą się relację pomiędzy rosnącymi płacami w sferze materialnej a sferą niematerialną, a więc i w ochronie zdrowia. Zapytuję również, w jakim stopniu ta dysproporcja zostanie zmniejszona, przyjmując w założeniach Centralnego Planu Rocznego na 1984 r. ogólny wzrost wynagrodzeń o ok. 15—17% i niezbędny wzrost cen o ok. 15%. Ponadto zapytuję, czy zapis w projekcie ustawy budżetowej na rok 1984, mówiący o zwiększeniu wydatków na wynagrodzenia o ok. 24,7 mld zł, jest faktycznie realny i wystarczający na pokrycie wszystkich potrzeb związanych ze wzrostem płac i etatów?</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselHannaBusko">Do Pana Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej składam wniosek o możliwie najszybsze — w miarę możliwości w początkach przyszłego roku — przygotowanie projektu nowego taryfikatora płacowego dla ochrony zdrowia i przedłożenie do konsultacji w odpowiedniej komisji sejmowej w celu jak najszybszego wprowadzenia w życie tak, aby zapowiedziane regulacje i podwyżki w tej dziedzinie budżetowej nie były niższe niż w roku 1983 i jednocześnie, aby były rozsądnym wydatkowaniem pieniędzy, a nie szablonem. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszalekPiotrStefanski">Głos ma poseł Stanisław Rostworowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselStanislawRostworowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni moi przedmówcy wskazali już, że rządowe przedłożenie projektu budżetu na 1984 rok ma wyraźnie charakter inflacyjny i dlatego nie czuję się już powołany, aby do tej kwestii powracać.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselStanislawRostworowski">Niewątpliwym symptomem występujących tendencji jest już sam wzrost zarówno dochodów, jak i wydatków państwa, oscylujący w granicach 1/4 przewidywanego wykonania założeń budżetowych na rok 1983, które z kolei w swej wymowie finansowej zostały również znacznie przekroczone.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselStanislawRostworowski">W obszarze państwowym występuje zatem wielki obieg pieniężny, dla którego podstawę stanowią niewątpliwie korzystne wyniki finansowe działalności przedsiębiorstw i z kolei bardzo żywy przepływ pieniądza z budżetu państwa do jednostek gospodarczych i sfery państwowych usług socjalno-kulturalnych. Właśnie w tym obszarze stajemy się świadkami narastającego procesu dotowania działalności produkcyjnej. Działalność ta jest dotowana wielostronnie. A więc z jednej strony przez narastający wolumen dotacji przedmiotowych budżetu państwa, a z drugiej strony przez wzrost cen detalicznych przekazywanych na rynek produktów, który jest po prostu bezpośrednim świadczeniem pieniężnym społeczeństwa. Ponadto występują jeszcze pośrednie świadczenia państwa na rzecz rozwoju produkcji, które wyrażają się w pokrywaniu przez budżet ulg i umorzeń kredytowych, finansowania działalności badawczo-rozwojowej, równoważenia różnic pomiędzy cenami urzędowymi o charakterze wewnętrznym i cenami transakcyjnymi w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselStanislawRostworowski">W rezultacie występuje więc zjawisko wysokiej opłacalności każdej produkcji finansowanej zarówno dochodami budżetu państwa, jak i ubytkiem dochodów społeczeństwa. Stan ten umożliwia rozwój każdej produkcji i wzrost jej niewątpliwie w 1983 r. nastąpił. Z faktu tego jednak nie wynika, aby globalnemu wzrostowi produkcji przemysłowej towarzyszył przyrost produkcji rynkowej, a jego brak z kolei wywołuje tzw. nawis inflacyjny, wymagający urzędowego wprowadzania podwyżki cen detalicznych. Obciążenie dochodów społeczeństwa zatem w głównej mierze jest wywołane złym profilem produkcji, nastawionej w zbyt wielkiej mierze na wolumen zaopatrzeniowy, a nie konsumpcyjno-rynkowy.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselStanislawRostworowski">Na tym tle powstaje pytanie — czy przewidziany w budżecie państwa na 1984 r. kierunek dotacji podmiotowych wspiera rozwój produkcji rynkowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>