text_structure.xml
112 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 6 maja 1988 r. Rada Społeczno-Gospodarcza, obradująca pod przewodnictwem wicemarszałka Sejmu Mieczysława F. Rakowskiego, rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt opinii Rady Społeczno-Gospodarczej o projekcie ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Andrzej Żor, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Bogdan Sawicki, przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Wicemarszałek Sejmu Mieczysław F. Rakowski poinformował, że Rada otrzymała projekt rządowy 3 maja. W tym samym dniu zebrał się zespół roboczy dla opracowania opinii, siłą rzeczy składający się z członków Rady zamieszkałych w Warszawie. Zespół obradował pod przewodnictwem Jerzego Sablika. Rano dzisiejszego dnia rząd przekazał autopoprawkę do projektu wynikającą z konsultacji ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Następnie Wicemarszałek Sejmu Mieczysław F. Rakowski przedstawił referat stanowiący wprowadzenie do dyskusji: Porządek dzienny naszego posiedzenia obejmuje tylko jeden punkt - sformułowanie i uchwalenie opinii Rady o projekcie ustawy „o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Prezydium Rady uznało, że jest to na tyle ważny krok w procesie reformowania gospodarki polskiej, a w konsekwencji także życia społecznego, iż nie zasięgnięcie opinii całej Rady oznaczałoby lekceważenie osób i instytucji, która zajmuje jedno z ważnych miejsc w demokratycznych strukturach, powstałych w pierwszej połowie obecnej dekady.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Idea wyposażenia Rady Ministrów w nadzwyczajne uprawnienia została po raz pierwszy przedstawiona opinii publicznej przez Wojciecha Jaruzelskiego na kongresie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w dniu 11 marca bieżącego roku. Szef państwa i przywódca PZPR, biorąc pod uwagę liczne bariery i hamulce jakie pojawiają się w trakcie realizowania głównych założeń reformy gospodarczej, a są one różnej natury, uznał za celowe zastanowienie się nad potrzebą uruchomienia dodatkowych instrumentów, które mogłyby być wykorzystane dla osłony i wzmocnienia nurtu reformatorskiego. Celowość pójścia w tym kierunku uzależniał także od analizy wyników stanu gospodarki po pierwszym kwartale bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Od dnia przedstawienia tej propozycji do dziś upłynęły już dwa miesiące. W kierownictwie państwa nie spieszono się, nie działano pochopnie. Projekt ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach Rady Ministrów, którym dysponują członkowie Rady, powstał w wyniku dwumiesięcznych rozważań wszystkich za i przeciw. W wyniku wspomnianej analizy, która wykazała, że w gospodarce rzeczywiście wystąpiły zjawiska niekorzystne, a wśród nich nie zawsze ekonomicznie uzasadniony wzrost cen, co prowadzi do pogorszenia warunków życia wielu ludzi pracy, uznano za celowe przedstawienie Sejmowi projektu ustawy, której treść powinna korzystnie wpłynąć na gospodarczy rozwój kraju.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Zawartych w projekcie ustawy postanowień nie można - rzecz oczywista - rozpatrywać w oderwaniu od tła, na które składa się zarówno proces reformowania systemu społeczno-gospodarczego w latach osiemdziesiątych, jak i sytuacja polityczna jaka od prawie dwóch tygodni rozwija się w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Ta ostatnia skłania każdego myślącego Polaka do zastanowienia się nad swoim miejscem w narodowej wspólnocie, zmusza do samookreślenia się, a mówiąc wyraźniej - do wyboru drogi po jakiej każdy z nas chce pójść - dziś i jutro. W interesie własnym i całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Zanim przedstawię wysokiej Radzie swój pogląd o sytuacji w jakiej znalazł się obecnie nasz kraj, proszę mi pozwolić na sformułowanie uwagi dotyczącej części wspomnianego tła, to jest okoliczności i uwarunkowań w jakich od kilku lat dokonuje się reformowanie naszego systemu społeczno-gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Z przeglądu bogatego konta, na którym zapisaliśmy wszystkie co ważniejsze osiągnięcia i porażki minionych siedmiu lat wynika niezbicie, że radykalna przebudowa stosunków społeczno-gospodarczych, które już nie zapewniały wzrostu gospodarczego i nie tworzyły korzystnych warunków dla duchowego rozwoju społeczeństwa wymaga czasu, cierpliwości, mądrości i odwagi.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Czasu, bowiem nie można w przeciągu pięciu, czy nawet dziesięciu lat przezwyciężyć sposobu myślenia i nawyków, które umacniały się w psychice człowieka przez prawie cztery dekady; cierpliwości, koniecznej dla wysłuchania niecierpliwych, a i tych w gorącej wodzie kąpanych; mądrości, potrzebnej dla znalezienia, najkrótszej i najmniej kosztownej drogi wiodącej do celu, do jakiego podąża jednostka lub zbiorowość i wreszcie, odwagi, bez której nie sposób jest obronić nawet najbardziej słuszne racje.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Czy zawsze, zarówno rządzący, jak i rządzeni cechy te przejawiają? Z pewnością nie. Wielu uważnych obserwatorów polityki gospodarczej realizowanej przez rząd zarzuca mu niekonsekwencję w działaniu, zbyt długie przyzwolenie na istnienie niespójności w licznych zarządzeniach i uchwałach, nietrafne decyzje dotyczące płac i cen, zbyt ślimacze tempo w usuwaniu codziennych dokuczliwości itp. Są to zarzuty wymagającej rzeczowej, pozbawionej emocji analizy, która pozwoli na wyciągnięcie wniosków umożliwiających usunięcie istniejących słabości i błędów. Zarzuca się także rządowi, że zbyt wolno, a nawet ślamazarnie wciela w życie reformę gospodarczą. Załóżmy, że jest to zarzut uzasadniony. Ale wtedy musimy dostrzegać i drugą stronę medalu. Rzecz bowiem w tym, że często bywa tak, iż zwolennicy radykalnych działań podnoszą głos protestu, gdy doznają na sobie skutków tych działań. Trzeba to widzieć. Z pracy w rządzie wyniosłem pewną naukę, którą pragnę się podzielić z Wysoką Radą. Otóż bywały sytuacje, kiedy trzeba było wycofać się z najbardziej nawet racjonalnego zamysłu, ponieważ wiadomo było, że nie zostanie on zaakceptowany przez tych, których dotyczył. Moim zdaniem - obojętnie jaki to nie byłby rząd, w dającym się przewidzieć czasie, nie może on liczyć na serdeczny aplauz, bowiem czasy są trudne i pełne sprzeczności.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Wynika to z tego, że weszliśmy - jako naród - w okres wielkich zmian społeczno-gospodarczych w strukturach naszego państwa. Sukcesy osiągane na tej drodze nie przychodzą łatwo i szybko. Trzeba pokonywać wieloletnie przyzwyczajenia, nie zawsze przecież chlubne, przezwyciężać własne słabości itp.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Doświadczenie wielu narodów - wielu, bowiem nie jesteśmy pierwszym i jedynym, który zrzuca z siebie „starą skórę”, wskazuje, że przejście do wyższej fazy rozwoju, zarówno gospodarczego, jak i społecznego, z reguły nie dokonuje się bezboleśnie. Chodzi jednak o to, aby cena była możliwie najmniej dotkliwa. Zależy to nie tylko od mądrości zespołów przywódczych, ale także od mądrości całego społeczeństwa. No, ale z kolei, my wszyscy - rządzący i rządzeni - jesteśmy dziećmi epoki, w której przyszło nam żyć. Co więcej, jesteśmy spadkobiercami złych i dobrych tradycji tworzonych przez pokolenia. Warto o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Nie są to akademickie uwagi, oderwane od rzeczywistości. Każdy myślący Polak przyzna, że nasz kraj - Polska Ludowa, wszedł na progu lat osiemdziesiątych w fazę głębokich i bardzo korzystnych przemian widocznych w każdej dziedzinie życia.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Prawdą jest, że wielu naszym rodakom żyję się nielekko. Dotkliwie odczuwają wzrost cen. Ich odczucia zderzają się z wynikami pierwszego kwartału tego roku w dziedzinie przychodów pieniężnych. Z oficjalnych danych wynika, że ceny wzrosły o ok. 45%, a ogólne przychody pieniężne ludności zwiększyły się o 60%. Nie ma żadnych podstaw do negowania wiarygodności tych danych, co jednak nie oznacza, że są one akceptowane przez tych ludzi pracy, którzy bardziej odczuwają wzrost cen aniżeli swojej płacy. Jest to sprzeczność, która rodzi niezadowolenie społeczne. Tym bardziej, że na ogół nikt się nie chwali wysokimi dochodami. W społecznym obiegu kursują przykłady płac najniższych lub średnich, które z reguły zderza się z wysoką ceną na jakiś produkt.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Innym uzasadnionym źródłem niezadowolenia jest to, że wszyscy niemal każdego dnia, musimy pokonywać przeszkody, z których niemała ilość jest na bakier ze zdrowym rozsądkiem, ale z drugiej strony wiemy, czujemy to, że demokratyzacją życia społeczno-politycznego, jawność, nie jest propagandowym frazesem, ani zasłoną dymną dla bezwzględnej dyktatury. Nie sądzę, aby ktoś zdrów na umyśle mógł tej prawdzie zaprzeczyć.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Niemała jest także ilość wytwórców dóbr materialnych, która dobrze wie, że reformowanie gospodarki nie jest zabiegiem kosmetycznym, ani też udawaniem. Setki tysięcy, jeśli już nie miliony wytwórców dóbr materialnych zaczyna odczuwać na sobie dobroczynne skutki uwalniania ich z gorsetu krępującego inicjatywę i pomysłowość jednostki. W Polsce jest już wiele zakładów pracy, które dzięki reformie gospodarczej prosperują wcale nieźle.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Jeśli spojrzeć wstecz na lata jakie upłynęły od grudnia 1981 r., to trzeba stwierdzić, że mimo niezwykle trudnych obiektywnych warunków - mam na myśli również wszystkie konsekwencje zadłużenia i restrykcji wprowadzonych swego czasu przez USA - udało się nam wyjść z najwiotszej biedy. Potrafiliśmy odbić się od dna. Jest to zasługą wszystkich tych Polaków, którzy w okresie tym pracowali uczciwie i wydajnie. Jest ich niemało. Odbicie się od dna zawdzięczamy także zmianom jakie zachodzą w polityce gospodarczej państwa. Ich istotą jest reforma gospodarcza. Bez niej nasza sytuacja gospodarcza byłaby dziś znacznie gorsza. Za tani demagogiczny chwyt należy uznać stałe powtarzanie przez niektórych ludzi, że Polska czeka na reformy. Nie musimy na nie czekać, ani ich wymuszać, bowiem reformy są realnością. Są realizowane. Oczywiście, że ze zmiennym skutkiem, ale jakże może być inaczej, skoro brakuje dewiz na zakup niezbędnych surowców, skoro trzeba pokonywać opory tkwiące w nas samych, skoro nowe idee i koncepcje zarządzania gospodarką natrafiają na opór biurokracji, wieloletnich nawyków, niezrozumienie lub nawet odrzucanie praw rządzących gospodarką itp.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Nie, Polsce nie brak reform. Brak nam jeszcze niejednokrotnie woli do konsekwentnego wcielania ich w życie, brak odwagi w usuwaniu z naszej rzeczywistości wszystkiego tego, co się przeżyło, co ciągnie nas wstecz. Nie oszukujmy się. Są to nasze wspólne słabości. Czy stać nas na przyspieszenie tempa zmian? Na maksymalnie szybkie modernizowanie zarówno naszego myślenia, jak i działania? Bez wątpienia tak, ale o skutkach decydować będzie wybór drogi jaką przyjmiemy.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">W minionych dwóch tygodniach w kilku miejscach Polski sformułowano swoistą propozycję pójścia do przodu. Nie jest ona oryginalna. Znamy ją z roku 1981, z miesięcy pustych półek, kilometrowych kolejek, pozrywanych więzów kooperacyjnych i demagogicznych haseł. Tą propozycją są strajki, jest nią próba wymuszenia podwyżek płac, stypendiów itp. W gruncie rzeczy jest to zmuszanie prezesa Narodowego Banku Polskiego do drukowania coraz to nowych i w konsekwencji coraz mniej wartościowych banknotów. Jeśli społeczeństwo skłonne byłoby udzielić poparcia tej metodzie uzdrawiania - oczywiście w cudzysłowie - gospodarki, prezes NBP musiałby wkrótce ogłosić, że brak mu dewiz na zakup papieru, na którym drukuje się Chopina i Wyspiańskiego, a my wszyscy powinniśmy przygotować sobie małe walizki do noszenia rosnącej sterty banknotów. Tak już kiedyś w Polsce było, na początku lat dwudziestych.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">W związku ze wspomnianą propozycją strajkową jako metodą wychodzenia z kryzysu jeszcze raz wymaga przypomnienia, że strajk w Polsce Ludowej jest prawem ludzi pracy zapisanym w ustawie. A zatem nie potępiamy strajków w ogóle. Przeciwstawiany się dzikim strajkom jako akcjom wymierzonym w podstawowe zasady praworządności i Państwo, w którym praworządność jest łamana i na dodatek fakt ten spotyka się z poparciem, prędzej czy później musi stoczyć się w otchłań anarchii i bezprawia. Starsze pokolenie Polaków pamięta łamanie praworządności w okresie stalinowskim. Dzieli nas od tego okresu już kilka dziesięcioleci. Czy teraz, po wszystkich doświadczeniach możemy zgodzić się na bezczynne przyglądanie się łamaniu prawa? Obojętnie gdzie i kto by tego nie czynił? Warto - jak sądzę - przypomnieć, że autorytet państwa i jego obywateli wśród narodów świata mierzy się nie tylko wielkością eksportu, sukcesami artystów i naukowców, lecz także tym, jak urządzany jest jego ład wewnętrzny. W wielowiekowej historii naszego narodu było wiele takich zdarzeń, które posłużyły cudzoziemcom do głoszenia opinii o Polsce jako kraju, który nierządem stoi. Wzbogaceni doświadczeniem minionych lat powinniśmy być szczególnie wyczuleni na każdy objaw występowania wbrew prawu - obojętnie kto by tego nie czynił.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Co można powiedzieć o strajkach, które w ostatnich dwóch tygodniach miały miejsce w naszym kraju?</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Materialne, wysoce niekorzystne skutki tych strajków są oczywiste. Słaba wciąż kondycja naszej gospodarki odczuwa każdy przestój, każdą niewyprodukowaną tonę blachy stalowej.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Gospodarka nie jest pojęciem abstrakcyjnym. Wytwarza pośrednio lub bezpośrednio dobra dla ludzi. A zatem w ostatecznym efekcie dziś każdy strajk prowadzi do zubożenia rynku. Nie zamykając oczu na istniejące, uzasadnione niezadowolenie społeczne, nie lekceważąc trudnych warunków życiowych wielu ludzi pracy trzeba na próbę wywołania w Polsce chaosu strajkowego spojrzeć w kontekście przemian jakie dokonują się nie tylko w naszym kraju. Przeciwnicy socjalistycznej odnowy i przebudowy otrzymują do ręki wspaniały argument - oto macie swoją demokratyzację! Postawmy więc kropkę nad „i”. Dzisiaj organizowanie strajków i różnego rodzaju demonstracji, czy ktoś tego chce czy nie, jest uderzeniem w reformę gospodarczą oraz w postępujący proces demokratyzacji struktur społeczno-politycznych, nie tylko w naszym kraju. Ci, którzy chcą rozniecić ogniska strajkowe powinni pamiętać, że biorą na siebie ogromną odpowiedzialność. Chwila jest przełomowa.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">To nie jest czas na liberum veto, na działalność, która zmierza do podkopania z trudem odzyskanej stabilizacji, przecież ciągle jeszcze - głównie z powodu stanu gospodarki - kruchej.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Na dziś już i tak sporo straciliśmy. Imię Polski ponownie wypłynęło na czołowe miejsce w światowych środkach masowego przekazu. Nieprzychylni nam politycy i dziennikarze zachodni robią wszystko co w ich mocy, by utwierdzić o nas opinię jako kraju ogarniętego płomieniami niepokoju, narodu siedzącego na wulkanie. Słuchając polskojęzycznych radiostacji można odnieść wrażenie, że nasz naród o niczym innym nie marzy jak o rzuceniu się w wir strajków i demonstracji. Byle dziennikarzyna wyciera sobie nami gębę. Moim zdaniem to wstyd, że znaleźli się rodacy, którzy podpowiadają łowcom sensacji opinie i oceny służące pogarszaniu wizerunku Polski w świecie i umacnianiu opinii, że nasz kraj nie może być traktowany jako wiarygodne partner. Obawiam się, że długo będziemy odrabiać straty już poniesione na arenie świata. Dosłownie pół godziny przed posiedzeniem Rady otrzymałem telefon informujący, że jeden z przedstawicieli firmy austriackiej, który miał zamiar zaangażować się w Polsce otrzymał z Wiednia polecenie, by wstrzymał się. z transakcją z uwagi na sytuację istniejącą w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Strajki w nowohuckim kombinacie metalurgicznym i w Stalowej Woli miały u swych źródeł przyczyny ekonomiczne, ale rychło przybrały charakter polityczny. Do akcji przystąpili cl, którzy jesienią 1981 r. doprowadzili Polskę na skraj przepaści. Nie związkowcy, a ludzie uprawiający nie od dziś grę polityczną. Poczuli, że oto nadeszła okazja do odbudowy przeszłości, a może nawet zdobycia władzy, o czym niejednokrotnie mówili. Wystarczy zajrzeć do różnego rodzaju enuncjacji jakie w minionych latach ujrzały światło dzienne. To dziwne, że niczego się nie nauczyli i wprawili w ruch dokładnie ten sam scenariusz, jaki stosowali w 1981 r. Znamy ten scenariusz ponieważ przerabialiśmy go w pocie czoła - ze znanymi skutkami. Powtarzają w kółko: wiemy, że strajki są niewskazane, ale trzeba je poprzeć, bo to jedyna droga do wymuszenia na władzy ustępstw. A zatem trzeba tworzyć odpowiednią atmosferę, rozsyłać w świat telegramy o rosnących niepokojach, o rzekomej fali strajkowej, wzrastającym zagrożeniu narodowych losów, słowem sprawiać wrażenie, że jeszcze chwila i naród powstanie.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Czasy się zmieniły. To nie jest już Polska 1981 r. To nie jest już społeczeństwo roku 1981. Dziś, o czym jestem przekonany, większość moich rodaków, choć ma różne powody do niezadowolenia, pragnie spokoju społecznego, chce wierzyć, że stać nas na pełną likwidację nękających nas dolegliwości. Chyba nie mylę się stwierdzając, że większość Polaków jest przeciwna jakiemukolwiek awanturnictwu. W ostatnich dniach niejeden raz słyszeliśmy: czyżby wszystko co za nami, miało się powtórzyć? Czy znowu wejdziemy w kołowrotek strajków, ustawicznych niepokojów? Nie są to pytania zadawane przez ludzi strachliwych, lecz szczerze zatroskanych o swoją i narodu przyszłość.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Na łamach prasy zachodniej, a także w niektórych wypowiedziach krajowych liderów opozycji, obecną sytuację porównuje się do tej, jaka zaistniała w lecie 1980 r. Jest to moim zdaniem duże nieporozumienie. Zasadnicza różnica pomiędzy latem 1980 r. i obecnymi czasami polega na tym, że wówczas nie było szerokiego i jednoznacznie sprecyzowanego programu głębokich reform społeczno-gospodarczych. Teraz taki program istnieje i jest wcielany w życie przy udziale milionów Polaków.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Wówczas nie było także w Moskwie Michaiła Gorbaczowa, nie było „pierestrojki” wielkich i ambitnych, historycznych wręcz planów przebudowy gospodarki i życia społecznego ZSRR. Wiele, bardzo wiele zmieniło się w świecie socjalistycznym w latach, które dzielą nas od lipca i sierpnia 1980 r. kto tego nie dostrzega, ten marne wystawia sobie świadectwo. Kto w tych czasach usiłuje do miesięcy i lat wypełnionych także walką z konserwatyzmem i dogmatyzmem wnosić niepokój i tworzyć napięcia, ten - czy tego chce, czy nie, podkłada bombę pod odnowę socjalizmu, stawia na zaostrzenie sytuacji międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Rozwój sytuacji w Polsce w ostatnich dwóch tygodniach wymaga także nowego spojrzenia na kwestię dialogu. Na ten temat wypowiedziano i napisano wiele słów. Ze środowisk opozycyjnych wielokrotnie słyszeliśmy, że dialog jest niepełny, bo nie uczestniczy w nim Wałęsa, Kuroń, Onyszkiewicz i pozostali członkowie żubrowego stowarzyszenia. Odpowiadaliśmy: jesteśmy psychicznie i politycznie gotowi do dialogu z każdym, przy zastosowaniu zasady sformułowanej przez generała W. Jaruzelskiego - „nie pytamy skąd kto przychodzi, lecz z czym przychodzi”.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Moim zdaniem, w oparciu o tę zasadę porozumienie narodowe nie jest fikcją, lecz rzeczywistością, choć jest również zrozumiałe, iż trzeba stale dążyć do jego poszerzania. Nie można jednak nie zadać sobie pytania: z czym przyszli obecnie do porozumienia narodowego panowie, których wymieniłem. Odpowiedź nie nastręcza trudności. Przyszli z ofertą wzniecenia niepokojów, napięć, strajków i osłabienia autorytetu Polski wśród narodów świata.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Chcę przedstawić swój punkt widzenia na tę sprawę. Nie widzę dziś możliwości dialogu z tymi, którzy proponują Polsce chaos i powrót do kolejnej fazy samozniszczenia. Ze wszystkimi innymi - tak. Co więcej, uważam, że powinniśmy być jeszcze bardziej ofensywni w rozszerzaniu płaszczyzny dialogu i sprzyjać tworzeniu organizacyjnych form dla tych naszych rodaków, którzy rzeczywiście akceptują zasady ustrojowe zawarte w naszej konstytucji, mimo że różnią się z nami - i to nierzadko bardzo poważnie - w poglądach na to, czym powinien być polski socjalizm.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Wczoraj w kombinacie metalurgicznym Nowa Huta z użyciem milicji został zlikwidowany nielegalny strajk, jaki od tygodnia trwał w dwóch newralgicznych dla polskiej gospodarki wydziałach huty. Likwidacja tego swoistego punktu oporu jakim był samozwańczy Komitet Strajkowy nielegalnego strajku odbyła się bezboleśnie.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Nie była to łatwa decyzja, ale konieczna. Jeśli nawet nasi przeciwnicy, tu w kraju, i za granicą podniosą wrzask i oskarżą władzę o tzw. siłowe rozwiązanie, to jeśli prawo nie ma być nic nie znaczącym świstkiem papieru, podjęte działanie są uzasadnione. Tak postępuje się na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Władza nie może bezczynnie przyglądać się współczesnym przejawom wspomnianego osławionego liberum veto. Z licznych spotkań, z listów, jakie otrzymuję wynika niezbicie, że wielu moich rodaków ma już serdecznie dość bałaganu, bezhołowia i oczekuje od władzy zdecydowanych działań. Oczekuje, że będzie twardą i sprawiedliwą. I taką musi być.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Mimo podjętych w minionych dwóch tygodniach prób sprowadzenia nas z drogi reformy, na bezdroża chaosu i demagogii, jesteśmy jako naród na dobrej drodze. Wspólnie tworzymy jakościowo nowe społeczeństwo. Nowoczesne. Dziś coraz więcej w naszym kraju jest realistycznego myślenia aniżeli pięć, dziesięć lat temu.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Od reformy gospodarczej i demokratyzacji naszego systemu społeczno-politycznego nie odstąpimy. Zarówno dziś, jak i jutro Polska Zjednoczona Partia Robotnicza wraz ze swoimi tradycyjnymi sojusznikami będzie współdziałać ze wszystkimi tymi Polakami, którzy chcą żyć w spokoju, którym obce jest awanturnictwo oraz demagogia ekonomiczna i polityczna.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Następnie zabrał głos wiceprzewodniczący Rady Jerzy Sablik: Zespół roboczy przedstawiając Radzie projekt opinii wziął pod uwagę przy jego formułowaniu ogólne uwarunkowania społeczno-polityczne i sytuację w kraju. Przedstawiając projekt opinii chciałbym wskazać na kilka istotnych elementów. Rada wielokrotnie podkreślała w swoich opiniach konieczność konsekwentnego i zdecydowanego wdrażania mechanizmów II etapu reformy gospodarczej. Wyrażała przy tym pogląd, że realizacja celów stojących przed II etapem reformy wymaga konsekwentnego przestrzegania ustalonych reguł ekonomicznych i społecznych. Niestety, nie zawsze tak się działo. Do takich niekonsekwencji zaliczamy np. wydanie zarządzenia dotyczącego podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń umożliwiającego grę ekonomiczną podmiotom gospodarczym. Za zbyt wolne uważamy porządkowanie prawa gospodarczego. Trzeba podkreślić brak zdecydowania w szybkim tworzeniu warunków do podejmowania inicjatywy i przedsiębiorczości; długo czekamy na ustawę o podejmowaniu działalności gospodarczej. Brak też mechanizmów przyspieszających postęp naukowo-techniczny.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Wyrażamy przekonanie, że nieprzestrzeganie zasad reformy i nieliczenie się z jej wymogami, a także nieliczenie się z realiami sytuacji gospodarczej kraju, stwarza istotne zagrożenie celów reformy, procesu dalszego reformowania gospodarki i postępu demokratyzacji życia społecznego i politycznego. Podkreślamy, że jeśli w ocenie rządu występują powyższe zagrożenia, to dla umocnienia procesu reformowania gospodarki w II jego etapie należy sięgnąć nawet po środki nadzwyczajne. Właśnie ustawa o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla rządu ma stanowić jedną z gwarancji szybkiego wdrażania II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Proponujemy w opinii podkreślić, że ograniczenia wynikające z tej ustawy nie mogą być stosowane do tych podmiotów, które konsekwentnie realizują zasady II etapu reformy gospodarczej osiągając przy tym pozytywne rezultaty. Chodzi o to, aby uprawnienia nadzwyczajne nie hamowały inicjatywy gospodarczej. Zwracamy uwagę nazbyt ogólne sformułowania ustawy, co może prowadzić do rozbieżności interpretacyjnych, zwłaszcza przy jej stosowaniu przez organy administracyjne. Niestety niejednokrotnie byliśmy świadkami, że hamulce reformy tkwiły w biurokracji i zachowawczej działalności organów administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Postulujemy dalej, aby w art. 3 w sposób jasny i wyraźny sformułować możliwość wprowadzenia „podatku” stabilizacyjnego, a nie „podatków”, ponieważ jest to zbyt szerokie ujęcie.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Zespół uważa, że uprawnienia wynikające z tej ustawy powinny być powierzone jednej osobie, a więc prezesowi Rady Ministrów. Wiąże się to z zagadnieniem odpowiedzialności i powinno eliminować wpływ grup nacisku na stosowanie tej niełatwej ustawy.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">W związku z przedstawionymi autopoprawkami i lepszym sformułowaniem art. 1-4 wycofujemy naszą uwagę odnoszącą się do tych artykułów na str. 2 w akapicie 5.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">Biorąc pod uwagę doświadczenia wielu krajów świadomi jesteśmy, że wdrożenie radykalnych reform może wywołać napięcia społeczne niesłużące osiąganiu wytyczonych celów. Napięcia te nie nogą jednak osłabiać determinacji we wdrażaniu reformy gospodarczej. Wymaga to konsekwentnego informowania społeczeństwa o możliwościach gospodarki narodowej, o zagrożeniach, a także składania Sejmowi Informacji o rezultatach stosowania tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">Punktem wyjścia stosowania przepisów projektowanej ustawy powinna być - jak sformułowaliśmy w projekcie opinii Rady - dogłębna analiza sytuacji gospodarczej i społecznej kraju dokonana przez rząd. Należy do tego dodać, że ustawa nie powinna mieć charakteru represyjnego w stosunku do podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">W art. 6 projektu ustawy zawarto propozycje uprawnień dla OPZZ wypaczające istotę funkcji związków zawodowych. Istota ta polega na działaniu za pośrednictwem federacji związkowych, które nie muszą przecież należeć do OPZZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaKisielewska">Zgadzam się z poglądem przewodniczącego Rady M. Rakowskiego, że sprawa, którą omawiamy, jest bardzo ważna, i że Rada nie może nie określić swojego stanowiska. Nie jestem jednak w stanie przeanalizować dokładnie wszystkich materiałów, które otrzymaliśmy dopiero w dniu dzisiejszym, a są to nie tylko projekty, ale również autopoprawki i stanowiska, m.in. OPZZ. Ograniczę się więc tylko do kilku uwag o treści projektu opinii Rady.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaKisielewska">Uważam, że w opinii należy sformułować, iż nieprzestrzeganie czy łamanie zasad reformy, a także nieliczenie się z realiami sytuacji gospodarczej stwarza istotne zagrożenie nie dla celów, ale dla realizacji reformy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrystynaKisielewska">W opinii proponuje się, aby rząd dokonał dogłębnej analizy sytuacji gospodarczej i społecznej kraju jako punktu wyjścia do stosowania przepisów ustawy. Uważam, że należy podkreślić konieczność uwzględnienia w takiej analizie również aspektu politycznego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrystynaKisielewska">Zgadzam się z zarzutem, iż niektóre zapisy projektowanej ustawy są nadmiernie ogólnikowe i że takiej ogólnikowości, szczególnie w tym przypadku, należy unikać. Nieprecyzyjne i zbyt ogólne sformułowania dotyczące nadzwyczajnych uprawnień upoważnień otwierają pole do dowolnej ich interpretacji. Dlatego musi być dokonane uprecyzyjnienie tych upoważnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrKryczka">Strajki są zabójcze i dla rządu, i dla społeczeństwa, niczego nie rozwiązują. Wskazują jednak na nierozwiązane problemy i konflikty. Każdy kryzys jest objawem choroby toczącej organizm. Gdy występuje, można albo podjąć leczenie objawów, albo zająć się samą chorobą i leczyć pacjenta. Proponowane uprawnienia dla rządu dotyczą tylko leczenia ogólnych objawów. Wystąpiła silna gorączka i uważam, że należy podjąć intensywne leczenie choroby. Jest to mianowicie garb społeczny w postaci biurokracji i chodzi o jego likwidację, ale nie tylko o to. Istnieje nadal pewien stalinowsko-feudalny model społeczeństwa, a nie funkcjonuje system komplementarnych i samodzielnych podmiotów społecznych. Jedna część społeczeństwa poucza jak ma żyć druga część społeczeństwa. Biurokracja przejęła u nas funkcję dawnej szlachty i jest ciężarem dla społeczeństwa. Jeśli chcemy rzeczywiście zlikwidować ten garb, stanowiący źródło choroby, to czy trzeba ubezwłasnowolnić chorego, bo takie są przedstawione nam propozycje? Czy działania nadzwyczajne mają mieć charakter doraźny, czy też zmierzać dalej? Czy będziemy się uczyć ekonomii poprzez stan wojenny i nadzwyczajne pełnomocnictwa, czy też należy pozwolić choremu leczyć się samodzielnie? Rodzi się wątpliwość, czy nie wyrośnie nowy garb na skutek stosowania nadzwyczajnych uprawnień w postaci różnych działań podejmowanych poza kontrolą społeczną.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PiotrKryczka">Proponowana opinia Rady jest niepełna, ogranicza się do aspektów ekonomicznych. Nie wskazuje się w niej na konieczność prowadzenia równolegle reform społecznych zmierzających do upodmiotowienia społeczeństwa. Aspekt ekonomiczny i społeczny reformy są silnie ze sobą zwrotnie sprzężone. Obecna ekipa rządząca, jak żadna dotychczas, zrobiła wiele, aby taki harmonijny układ powstał. Sojusznikiem reformy są ludzie z zewnątrz obecnego establishmentu. Trzeba wyraźnie stwierdzić, iż dla biurokracji reformy jest wyrokiem śmierci. Dla powodzenia reformy potrzebne jest stworzenie możliwości samodzielnego działania podmiotów gospodarczych. Dlaczego więc Warszawskie Towarzystwo Gospodarcze napotyka na trudności w uzyskaniu osobowości prawnej? Rząd nie zrealizuje reformy bez społeczeństwa czy poza społeczeństwem. Konfucjusz powiedział, że potrzebna jest można władza, silna armia i ufny lud. Tej ufności nie można pozyskać bez silnego centrum pluralistycznego złożonego z samodzielnych podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomualdSosnowski">Jako przedstawiciel ruchu związkowego w Radzie Społeczno-Gospodarczej pragnę poinformować członków Rady o stanowisku Komitetu Wykonawczego OPZZ w sprawie projektu ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach dla Rady Ministrów. Komitet Wykonawczy stwierdził, iż projekt ustawy przewiduje zawieszenie uprawnień związków zawodowych do reprezentowania oraz obrony praw i interesów pracy i ich rodzin. W tej sytuacji związki zawodowe pozbawione swych ustawowych uprawnień nie mogłyby realizować uchwał Kongresu Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych, chronić pracowników w indywidualnych i zbiorowych sporach wynikających ze stosunku pracy, wykonywać swych funkcji w zakresie partnerskiego współdziałania z kierownictwami zakładów pracy oraz organami władzy i administracji na wszystkich szczeblach, ponosić współodpowiedzialność za reformowanie gospodarki. Komitet Wykonawczy przypomina, iż myślą przewodnią ustawy o związkach zawodowych było odwołanie się do mądrości i doświadczeń klasy robotniczej i uznanie, że obecna formacja związkowa spełnia wszelkie przesłanki, by być siłą konstruktywną, zorientowaną na reprezentację doraźnych i długofalowych interesów ludzi pracy, na postęp i rozwój, na unowocześnienie socjalistycznej ojczyzny. Zawieszenie ustawowych uprawnień legalnie działających związków zawodowych w 6 lat od ich odrodzenia się, byłoby sprzeczne z procesem demokratyzacji sprawowania władzy sformułowanym w uchwałach IX i X Zjazdu PZPR oraz programem odnowy i porozumienia narodowego. Zwłaszcza, że ten dotkliwy cios byłby wymierzony przeciwko partnerowi uznanemu przez prawo i władzę, reprezentującemu ponad 7 mln członków.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomualdSosnowski">W związku z tym, Komitet Wykonawczy zażądał od Rady Ministrów wprowadzenia do projektu ustawy autopoprawek usuwających z niego ograniczenia uprawnień związków zawodowych. Rząd uznał nasze racje i wprowadził autopoprawkę słuszną w intencji, ale jednak naruszającą struktury i uprawnienia ruchu związkowego, który - jak wiadomo - składa się z samodzielnych i samorządnych organizacji związkowych. Zgłaszam więc nasze umotywowane zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomualdSosnowski">Zwracam także uwagę, iż w projekcie ustawy nie ma mowy o trybie i kontroli przyznanych rządowi nadzwyczajnych uprawnień. Jest to niezrozumiałe, skoro mówimy o pierestrojce, która w Związku Radzieckim realizowana jest pod hasłem objęcia kontrolą społeczną wszelkich działań dotyczących zmian systemu społeczno-gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GwidonRysiak">Sytuacja w kraju daleka jest od spokojnej i bezpiecznej. W związku z rozpatrywaniem projektu ustawy mam kilka pytań. Czy przyczyną jej przedłożenia jest przeświadczenie, iż dotychczasowe regulacje prawne są niewystarczające dla realizacji II etapu reformy? Czy bariery, które istnieją na tej drodze mają tylko charakter materialny? Czy ustawa zmierza do rzeczywistego wywołania chęci do realizacji reformy w pełnym jej zakresie?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#GwidonRysiak">Do projektu ustawy zgłaszam kilka uwag. Uważam, iż art. 1 jest nieprecyzyjny i że należy wprowadzić wyraźny podział kompetencji między Radą Ministrów a premierem. Podzielam zdanie zespołu, który przygotował projekt naszej opinii, że nadzwyczajne upoważnienia powinny być przyznane jednej osobie, a mianowicie prezesowi Rady Ministrów. Również art. 3 jest nieprecyzyjny i nie nadaje się do tego rodzaju ustawy. Należy zauważyć, iż proponowany podatek stabilizacyjny może stać się gilotyną, która zniszczy inicjatywy gospodarcze i wyeliminuje czynniki motywacyjne.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#GwidonRysiak">Konsekwencje niektórych zapisów zawartych w projekcie ustawy mogą być bardzo poważne. Dotyczy to np. art. 4, który jakby zachęca do stosowania prawa powielaczowego i podejmowania różnego rodzaju decyzji poza uprawnieniami Rady Ministrów. Nie dość jasno wynika z projektu ustawy jaki będzie los tzw. kart branżowych i pewnych przywilejów związanych z tymi kartami. Czy nie należy rozważyć i przedstawić Prezydium Sejmu propozycji, aby ustawa, która ma szczególny charakter konstytucyjny została przyjęta przez Sejm w trybie takim, jaki przewiduje się przy podejmowaniu decyzji o zmianach Konstytucji?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#GwidonRysiak">19 czerwca odbyć się mają wybory do rad narodowych. Nie jestem pewien czy ta data nie jest przedwczesna wobec zaistniałej sytuacji w kraju. Władze muszą zabiegać o odbudowanie zaufania do inicjowanych działań reformatorskich. Można oczywiście potraktować wybory jako swego rodzaju sprawdzian i referendum w sprawie poparcia takich działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławBęcal">Tłem ostatnich zajść, jakie miały miejsce w Polsce, były przede wszystkim niespełnione tyczenia pracowników, w tym zwłaszcza oczekiwania o charakterze ekonomicznym. Taki był początek ostatnich wydarzeń. Jeśli z tego punktu spojrzeć na sytuację ludzi wsi, to oni pierwsi powinni zaprotestować biorąc pod uwagę wysokość swoich dochodów. Znana jest przecież sprawa parytetu dochodowego między ludnością miejską i mieszkańcami wsi; od lat kształtuje się on na niekorzyść wsi. Czy jednak strajkami można poprawić gospodarkę państwa? Czy strajki wpłyną na poprawę czegokolwiek w naszym kraju, czy takimi zachowaniami bijemy w rząd, czy też w naszą gospodarkę? Pomyślność kraju i jego obywateli może być budowana tylko uczciwą i solidną pracą, a nie burzeniem i niszczeniem dotychczasowych osiągnięć.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławBęcal">Przestańmy wreszcie wierzyć różnym panom, gdy mówią, że leży im na sercu los robotników. Ostatnie zajścia dowiodły, że mają oni swój własny interes, są mocno zaniepokojeni, jeśli w kraju dzieje się dobrze. Nieprzypadkowo ostatnie akcje strajkowe zostały zorganizowane w okresie Święta Pracy i przed wyborami do rad narodowych. W tym samym czasie ludzie na wsi ciężko pracują i nawet nie mają czasu, aby się szczegółowo informować o istniejącej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StanisławBęcal">W odczuciu mieszkańców mojej miejscowości trzeba w istniejącej sytuacji dać odpowiednie uprawnienia dla rządu. Uprawnienia te są konieczne, aby sytuacja w kraju się ustabilizowała, a gospodarka mogła rozwijać się normalnie. Uprawnienia te nie powinny jednak prowadzić do nowej formy dyktatury. Jak wiadomo, gwałt wywołuje gwałtowne reakcje. Trzeba raczej dyskutować w jak najszerszym zakresie z każdym przeciwnikiem. Niech całe społeczeństwo usłyszy, że przeciwnicy ustroju nie mają racji, że są oni opłacani przez przeciwników naszego ustroju i kraju, przez tych, co nam na ogół źle życzą.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#StanisławBęcal">W II etapie reformy gospodarczej miała obowiązywać zasada, zgodnie z którą za lepszą pracę pracownicy mieli otrzymywać wyższe wynagrodzenie. A co my obserwujemy? Można na przetargu kupić samochód bez gwarancji, uszkodzony, przy czym cena tego bubla, efektu oczywistego brakoróbstwa, bywa trzykrotnie wyższa niż nowego samochodu, sprzedawanego w Polmozbycie wraz z gwarancją. Czy zatem opłaca się w Polsce dobrze i solidnie pracować? Jakie stąd płyną wnioski, jaki przykład dla pracowników?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#StanisławBęcal">Niepokoją mnie i jednocześnie denerwują strajki organizowane na uczelniach wyższych. Chciałbym zapytać: czego chcecie młodzi ludzie? Jaka atmosfera panuje w ich rodzinnych domach, przecież w większości są to dzieci pochodzące z zamożnych domów. Gdyby mój syn poszedł strajkować, czy burzyć, ja pierwszy bym mu wymierzył karę. Pamiętamy jak 8 lat temu rodzice zatrzymanych młodych ludzi prosili, aby ich nie karać, gdyż ich działanie wynikało z nieświadomości. Ale czy mamy nie karać sprawców oczywistych przestępstw?</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#StanisławBęcal">Niech się zastanowią wszyscy, co powinniśmy robić w istniejącej sytuacji, a rząd niech przekona wszystkich obywateli o słuszności swoich propozycji. Przede wszystkim jednak powinno być przestrzegane prawo i to przez wszystkich obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HenrykWitkowski">Popieram projekt naszej opinii z poprawkami złożonymi przez J. Sablika. Przede wszystkim zwracam uwagę na sformułowanie ze strony pierwszej projektu, w którym Rada wyraża pogląd, że realizacja przedstawionych celów wymaga konsekwentnego przestrzegania ustalonych reguł ekonomicznych i społecznych oraz wskazuje, że w dotychczasowym trybie wdrażania zasad reformy gospodarczej występowały liczne niekonsekwencje.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#HenrykWitkowski">Chciałbym poprzeć także to sformułowanie zgłoszone w ramach autopoprawek, które mówi o tym, iż ustawa nie powinna mieć charakteru represyjnego w stosunku do podmiotów gospodarczych. Chciałbym z mocą podkreślić, że postanowienia ustawy nie powinny w żadnym wypadku hamować innowacyjności, dopływu obcych kapitałów i innych rozwiązań charakterystycznych dla gruntownego wychodzenia z kryzysu gospodarczego. Idzie zatem oto, aby nie wylewać dziecka wraz z kąpielą.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#HenrykWitkowski">Na stronie pierwszej projektu naszej opinii wymieniono 9 punktów uzasadniających jej wprowadzenie. Proponuję dodanie punktu 10, w którym Rada Społeczno-Gospodarcza przypomina, że należy uporządkować front inwestycyjny, jako podstawowy czynnik inflacjogenny. Przede wszystkim należy ograniczyć środki na inwestycje kubaturowe, przy tym nieskorelowane z innymi zamierzeniami gospodarczymi. Sądzę, że należy wstrzymać budowę wszystkich obiektów administracyjnych, a uzyskane z tego tytułu środki przeznaczyć na restrukturyzację i modernizację przemysłu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#HenrykWitkowski">Odrębną sprawą jest potrzeba o wiele lepszego wykorzystania już zainstalowanych mocy produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#HenrykWitkowski">Chciałbym także zaproponować abyśmy w opinii Rady, podkreślili rolę związków zawodowych poprzez zwrócenie uwagi na konieczność brania pod uwagę opinii OPZZ przy rozpatrywaniu aktów prawnych związanych z funkcjonowaniem gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykSadownik">Jak wszyscy obecni na sali nie jestem przygotowany do wygłoszenia starannie przygotowanego przemówienia. Chciałbym się podzielić jedynie swoimi szybkimi refleksjami. Mamy obecnie do czynienia z próbą podjęcia ważnego problemu, a mianowicie udzielenia odpowiedzi na pytanie - jak dalej skutecznie realizować założenia reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HenrykSadownik">Sądzę, że popełniono bardzo istotny błąd z punktu widzenia „technologii” przeprowadzania dużych zmian społeczno-gospodarczych. Mamy dziś do czynienia z bardzo złymi nastrojami społecznymi. Stan nastrojów społecznych jest wprost fatalny, gorszy niż kiedykolwiek. Jest to bardzo ważna przesłanka przy rozpatrywaniu tego typu ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#HenrykSadownik">Dostrzega się powszechne narzekania na brak stabilności rozwiązań systemowych w gospodarce. Opinia taka jest powszechnie w nich przekonanie o braku pewności, co się wydarzy za miesiąc czy dwa, jakie nowe rozwiązania prawne i ekonomiczne zostaną wprowadzone. Czym zatem jest próba uchwalenia nowej ustawy? Jest to próba wtłoczenia reformy gospodarczej w zaognionej sytuacji społecznej. Proponuje się w projekcie odebranie przedsiębiorstwom ich podstawowych uprawnień.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#HenrykSadownik">Zgodnie z założeniami reformy w gospodarce powinny funkcjonować takie rozwiązania (głównie ekonomiczne), które by wymuszały na przedsiębiorstwach usprawnianie ich działalności, zwiększanie i unowocześnianie ich produkcji. W projekcie nowej ustawy właściwie wyłączamy kadrę kierowniczą i załogi przedsiębiorstw z decydowania o racjonalizacji gospodarki przedsiębiorstw i chcemy sterować poszczególnymi przedsiębiorstwami bezpośrednio ze szczebla rządowego.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#HenrykSadownik">W moim odczuciu, rząd już obecnie ma poważne problemy z konsumpcją dotychczasowych uprawnień. Czy zatem powinniśmy jeszcze dodatkowo zwiększać to obciążenie, czy rząd jest w stanie efektywnie przetworzyć jeszcze nowe, dodatkowe uprawnienia?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#HenrykSadownik">Sytuacja w kraju jest bardzo niepokojąca. Sądzę, że idziemy w bardzo złą stronę. Źle jest z wdrażaniem reformy gospodarczej, ale czy nowa ustawa rozwiąże wszystkie problemy? Czy nie idzie o nadzwyczajne wyegzekwowanie tych uprawnień, które już rząd posiada? Jednocześnie rodzi się niebezpieczeństwo, że nowe uprawnienia, jakie przyznane mogą być zgodnie z projektem ustawy, zostaną wykorzystane przez naszych wrogów, którzy ogłoszą, że gospodarka polska przechodzi na „ręczne sterowanie”, niezgodne z założeniami reformy gospodarczej. Chciałbym zatem zaapelować o nie uchwalanie tej ustawy, a jedynie wyegzekwowanie wszelkich dotychczasowych uprawnień rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaWójtowicz">W sytuacji, gdy w niektórych zakładach podejmowana jest akcja strajkowa, ludzie na wsi ciężko pracują i są coraz bardziej zaniepokojeni zachodzącymi wydarzeniami. Sytuacja z jaką mamy do czynienia oznaczać będzie w przyszłości zmniejszenie dostaw środków do produkcji rolnej oraz z pewnością wzrost ich cen. Odbywające się bowiem strajki prowadzą - rzecz jasna - do zmniejszenia produkcji, a przy tym odbywają się pod hasłem zwiększenia płac, co w konsekwencji oznaczać będzie wzrost cen artykułów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ElżbietaWójtowicz">Na wsi budzi się zatem uzasadniony niepokój, że podwyżki płac w przemyśle uderzą w środowisko wsi. Nie muszę zaś przypominać o nierozwiązanej do dziś sprawie parytetu dochodów ludności wiejskiej w stosunku do miasta, o leżącej odłogiem ziemi i trwającej wciąż ucieczce młodzieży wiejskiej do miast.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ElżbietaWójtowicz">Rolnicy pytają wciąż, jak to się dzieje, że w naszym kraju nie opłaca się solidnie pracować. Wszyscy, niezależnie od tego czy pracują dobrze i wydajnie, czy też tylko przychodzą do swoich zakładów pracy, otrzymują w zasadzie takie samo wynagrodzenie. Takie zrównanie płac trudno oczywiście uznać za skuteczny bodziec do podejmowania bardziej efektywnych działań.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ElżbietaWójtowicz">Chciałabym zapytać, jakie efekty przyniosła atestacja stanowisk pracy, w jakim stopniu zmniejszyła się liczba etatów administracyjnych. Ludzi pracy na wsi interesuje także, dlaczego nie ponoszą konsekwencji (także finansowych) osoby zajmujące wysokie stanowiska, które podejmują decyzje o różnych przedsięwzięciach, gdy przedsięwzięcia te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a niejednokrotnie przynoszą jedynie straty. Osoby te dorabiają się w ten sposób majątków, a całe społeczeństwo ubożeje.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ElżbietaWójtowicz">Zastanawiam się, czy Polska nie jest krajem za bardzo opiekuńczym, w którym niemal wszystko (kultura, oświata, ochrona zdrowia itp.) jest prawie za darmo. Obywatele zatracili już poczucie ekonomicznych wartości tych świadczeń. Być może należy raczej wprowadzić wysokie płace i równocześnie wprowadzić odpłatność za wspomniane usługi.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ElżbietaWójtowicz">Zalewani jesteśmy coraz większą ilością przepisów prawnych. Nadmierna liczba ustaw i innych aktów prawnych wpływa krępująco na działania ludzkie, jako przykład wskazać pragnę przepis mówiący o ograniczeniu inwestycji kubaturowych. W naszej gminie musimy zgodnie z obowiązującymi przepisami utworzyć wysypisko śmieci kosztem 50 mln zł. Sądzę, że problem ten można by rozwiązać sposobem gospodarczym, wydatkując zaledwie ok. pół miliona złotych. Pozostałą kwotę można by przeznaczyć np. na budowę siedziby urzędu gminy.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#ElżbietaWójtowicz">Podstawowe pytanie brzmi: gdzie tkwią przyczyny takich zjawisk i czy nowa ustawa będzie skutecznie eliminować czynniki wpływające na powstawanie takich deformacji?</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#ElżbietaWójtowicz">Jak pamiętamy, w 1976 r. ogłoszone były podwyżki cen żywności, które następnie cofnięto. Ludzie byli wówczas zadowoleni i do dzisiaj wspominają z satysfakcją tamte lata. Potem okazało się, że ówczesne decyzje stały się przyczyną naszych długów i obecnych trudności gospodarczych. Sytuacja jest nadzwyczajna, uważam zatem, że trzeba sięgać także po nadzwyczajne rozwiązania. Można np. zrezygnować całkowicie z konsumpcji alkoholu na rzecz lepszego jutra kraju i gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzMżyk">Na wstępie chciałbym podkreślić, że nadzwyczajne uprawnienia, jakie zawarte są w projekcie ustawy powinny się wiązać z nadzwyczajną odpowiedzialnością z tytułu ich wykorzystywania. W tym kontekście niedostatecznie precyzyjnie wskazano adresatów owych nadzwyczajnych uprawnień. Należy zatem skonkretyzować decydentów odpowiedzialnych za korzystanie z uprawnień przewidzianych w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KazimierzMżyk">W nawiązaniu do art. 7 projektu ustawy proponuję jego uzupełnienie w ten sposób, aby Sejm na podstawie sprawozdania przedkładanego przez Radę Ministrów mógł oceniać funkcjonowanie ustawy w praktyce.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KazimierzMżyk">W uzasadnieniu do projektu ustawy stwierdza się, że wsparcie procesu reform społeczno-gospodarczych wymaga m.in. stosowania eksperymentu i sprawdzania nowych niekonwencjonalnych rozwiązań. Brak jednak zapisu formalnego w tej sprawie w samym tekście ustawy. Sądzę więc, że celowe będzie aby upoważnić premiera do wprowadzania różnorodnych eksperymentów, np. sprzedawania akcji przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KazimierzMżyk">Na zakończenie chciałbym zgłosić uwagę generalną. Intencją Rady Ministrów jest umocnienie podstawowych założeń reformy gospodarczej, tzn. samodzielności, samorządności i samofinansowania. Proponuję zatem nie ograniczać jednego z tych trzech „S” i utrwalić znaczenie samorządu pracowniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszZieliński">W związku z rozpatrywanym projektem ustawy, chciałbym zgłosić cztery pytania: po pierwsze - czy ustawa taka jest w ogóle potrzebna, po drugie - czy nowa ustawa potrzebna jest akurat w obecnej chwili, po trzecie - jaki jest zakres i adresat uprawnień przewidzianych w ustawie, i po czwarte - w jaki sposób Sejm będzie kontrolował praktyczną realizację tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszZieliński">Już wiele lat temu Norwid wskazywał, że w chwilach przełomowych Polacy są zdolni do wielkich czynów, ale wykazują słabość w efektywnym wykonywaniu codziennych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszZieliński">W kryzysowych momentach rząd wydaje akty nadzwyczajne. Tak było, m.in. w 1983 r., kiedy uchwalono ustawę o szczególnej regulacji prawnej, obowiązującą do 31 grudnia 1985 r. Mimo przyjęcia tej ustawy nadal znajdujemy się w kryzysie gospodarczym. Powstaje pytanie, czy dziś jest czas po temu, aby uchwalać ustawę w kształcie jaki proponuje Rada Ministrów? Czy Rada Ministrów nie działa zbyt pochopnie? Jak widzimy, rozpatrywaniu projektu ustawy towarzyszą znaczne emocje, a przy tym sytuacja w kraju jest wyjątkowa. Może w tych warunkach lepiej dyskusję nad ustawą odłożyć?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszZieliński">Wydaje mi się, że filozofia ustawy jest ułomna. Z jednej strony reforma gospodarcza oznacza przecież decentralizację decyzji, daleko posunięte współdziałanie władzy ze społeczeństwem, z drugiej natomiast - ustawa przewiduje ograniczenie demokratycznych metod działania.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszZieliński">W mojej ocenie panuje zbieżność opinii całego społeczeństwa co do założeń reformy gospodarczej. Nawet przedstawiciele opozycji przyznają, że w istniejących warunkach koncepcja reformy daje szanse wyjścia z kryzysu gospodarczego. Projekt ustawy niepotrzebnie więc chyba ogranicza samodzielność gospodarczych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#TadeuszZieliński">W art. 1 ustawy przewiduje się ingerencję rządu w sprawy spółdzielni. Czy ingerencja ta nie oznacza powrotu do okresu, w którym spółdzielnie były upaństwowione? Rola władzy państwowej polega na wypracowywaniu generalnej strategii działań, głównych kierunków rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, a nie na bieżącej ingerencji i ograniczaniu uprawnień działających podmiotów. Największą wadę projektu ustawy upatruję w nadmiernej polityzacji gospodarki. Ustawa jest zbyt ogólnikowa i stanowi w zasadzie carte blanche dla Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykJackowski">Społeczeństwo nasze już się przyzwyczaiło do tego, że ustawa ma być podjęta. Chodzi więc teraz przede wszystkim o jej właściwą treść. Z projektu wynika, że ustawa dotyczy tylko podstawowych ogniw gospodarki tzn. przedsiębiorstw. Oczekiwałem, że ustawa będzie odnosiła się do całego życia gospodarczego, do systemu zarządzania całą gospodarką, a nie tylko poszczególnymi przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykJackowski">Wiele podejmowanych dziś decyzji budzi wątpliwości, a nawet zdumienie. Trudno np. zrozumieć sens korespondencji między ministrem finansów i ministrem komunikacji z grudnia 1987 r., gdy nikt jeszcze nie wiedział w jakim stopniu wzrosną ceny w roku następnym. Tymczasem nastąpił wzrost cen o 48% a minister finansów nadal nie informuje, na jakie dofinansowanie można liczyć. Chcemy zatem wiedzieć przede wszystkim co będziemy robić i za jakie wynagrodzenie. Obserwujemy w ostatnim czasie znaczne niepokoje dotyczące płac. Nie jest dziś ważne jak kto pracuje, ale w jakiej jest zatrudniony branży. Ci pracownicy, którzy zatrudnieni byli w ostatnich latach w mało wydajnych działach gospodarki narodowej osiągnęli średnią płacę w wysokości np. 34 tys. zł, ci zaś którzy pracowali wydajnie, ale równomiernie przez ostatnie lata mają dziś wynagrodzenia niewiele przekraczające 20 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HenrykJackowski">Należy zatem przede wszystkim uregulować dysproporcje w płacach jakie występują pomiędzy różnymi branżami. Często dzieje się tak, że bijemy się o pojedyncze złotówki w zakładach charakteryzujących się bardzo dobrymi wynikami ekonomicznymi, a równocześnie - duży wzrost płac następuje w przedsiębiorstwach deficytowych.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HenrykJackowski">Chciałbym zgłosić dwa podstawowe wnioski: aby ustawę rozszerzyć na całą gospodarkę narodową oraz aby traktować ją jako etap przygotowawczy do uregulowania systemów wynagrodzeń w skali całej gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKołodziej">W zasadzie chciałbym zgłosić jedną podstawową uwagę do projektu ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów. Mam świadomość nadzwyczajnych uwarunkowań skłaniających Radę Ministrów do zgłoszenia projektu tej ustawy i przedstawione propozycje oraz uzasadnienie przyjmuję ze zrozumieniem. To oczywiste, że w takiej sytuacji z jaką mamy do czynienia w ostatnich miesiącach i tygodniach potrzebne są nadzwyczajne środki działania. Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę na istniejące niebezpieczeństwo wykorzystania nadzwyczajnych środków przewidzianych w ustawie w innych dziedzinach życia, poza gospodarką.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławKołodziej">W art. 3 projektu ustawy proponuje się ustanowienie podatków stabilizacyjnych od osób prawnych i fizycznych w celu poprawy równowagi ekonomicznej oraz relacji cen i dochodów. Takie rozwiązanie wymaga przecież regulacji ustawowej, nie może o tym rozstrzygać rozporządzenie Rady Ministrów. Proponuję zatem zmianę tekstu tego artykułu w taki sposób, aby ustanowienie podatków stabilizacyjnych wynikało z mocy ustawy, natomiast Rada Ministrów ustalałaby konkretnie - w stosunku do jakich przedsiębiorstw i osób fizycznych podatki te mogą mieć zastosowanie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławKołodziej">Niezrozumiały jest dla mnie pkt 2 art. 4. Sądzę, że w tekście ustawy trzeba tę sprawę wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszPłuziński">Sytuacja w kraju wymaga daleko idącej zmiany. Potrzebne są do tego różnorodne i skuteczne działania. Według badań CBOS tylko 50% Polaków ocenia, że ostatnie strajki są niepotrzebne. Z drugiej strony uważam, że wystąpienie wicepremiera Z. Sadowskiego mogło wielu telewidzów przekonać do idei reformy gospodarczej. Potrzebna jest więc pewna doza wiarygodności osób, które reprezentują koncepcje zmian systemowych. Najczęściej z rządem utożsamiany jest jego rzecznik prasowy minister J. Urban. Według badań socjologicznych 70% obywateli uważa go za nie w pełni wiarygodnego. Jak zatem rząd chce być traktowany jako wiarygodny skoro jego rzecznik nie cieszy się zaufaniem obywateli. Sądzę, że minister J. Urban swoimi wypowiedziami drażni opinię publiczną i deprecjonuje wiele posunięć rządu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszPłuziński">Wiele krytycznych uwag zgłoszono dzisiaj pod adresem polskiej młodzieży. Młodzi ludzie są przecież tworem istniejącego u nas system propagandowego. Jeśli więc chcemy wpływać skutecznie i w określonym kierunku na postawy młodego pokolenia, to trzeba na odpowiednim poziomie utrzymywać pracę propagandy. Chlubnym wyjątkiem w tym obszarze jest „Polityka”. Chciałbym zapytać kiedy Polacy mieli się nauczyć myślenia ekonomicznego, gdzie mogli spotkać się z edukacją ekonomiczną skoro przez cały okres powojenny mieliśmy do czynienia albo z systemem nakazowo-rozdzielczym, albo ze stanem wojennym, albo z okresem, w którym panują nadzwyczajne uprawnienia i upoważnienia dla rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Uważam, że w naszej opinii powinny się znaleźć pewne dodatkowe sformułowania. Życie w Polsce zmusza dziś wielu obywateli do zachowań często wprost upokarzających. Odnoszę wrażenie, że w aparacie władzy państwowej ma miejsce stępienie wrażliwości na ludzki los. Wiele spraw można szybko i skutecznie rozwiązać, wielu ludziom można ulżyć, ale arogancja władzy uniemożliwia takie rozwiązywanie spraw, rodzi natomiast niepotrzebne napięcia społeczne, apatię, brak wiary, że będzie lepiej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Takie są powszechne odczucia społeczne i taką ocenę istniejącej sytuacji powinniśmy zawrzeć w opinii.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W nawiązaniu do art. 3 projektu ustawy chciałabym zapytać, co miał na myśli autor projektu proponując ustanowienie podatków stabilizacyjnych. Chciałabym prosić o pełniejsze wyjaśnienie o jaki podatek tu idzie, jego wprowadzenie może zniweczyć wiele działań reformatorskich.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Z treści art. 4 projektu ustawy wynika, że przyjęty tryb rozwiązywania spraw związanych z uprawnieniami i upoważnieniami przekreśla rolę Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Przepisy powinny być formułowane w taki sposób i ogłaszane w takim trybie, aby wszyscy obywatele mogli zapoznać się z normami prawa bezpośrednio ich dotyczącymi.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W opinii powinniśmy uwzględnić wnioski wypływające z sytuacji panującej w kraju. Podejmowane działania strajkowe godzą w naszą godność narodową. Doszło już do tego, że ludzie nie chcą do Polski przyjeżdżać nawet w celach turystycznych, gdyż obawiają się zamieszek. To też trzeba uwzględnić w naszej opinii. Podejmowane działania powinny przynosić takie efekty, aby ludzie mogli odczuć, że życie staje się coraz lepsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechWiśniewski">W moim przekonaniu w nadchodzącym okresie potrzebne są przede wszystkim nadzwyczajne działania rządu. Rozszerzać trzeba te elementy założeń reformy gospodarczej, które zadecydować mogą o szybszym wychodzeniu z trudności ekonomicznych kraju. Reforma gospodarcza zakładała dokonanie radykalnych zmian w sposobie funkcjonowania całej gospodarki, opierać się miała na zdecydowanym wzroście znaczenia przedsiębiorczości, umocnieniu roli rynku, zwiększeniu odwagi w działaniu. Dotychczasowe działania w tym zakresie trudno uznać za radykalne. Powstaje pytanie czy rozwiązania o charakterze prawnym mogą być wystarczające, aby przełamać funkcjonujące dotychczas bariery. Jak wiadomo prawo jest tylko wypadkową pewnych grupowych interesów. Pozostaje nam zastanowić się co zrobić, aby przełamać bariery leżąc u podstaw istniejących trudności gospodarczych. Można by wskazać na bariery odnoszące się do źródeł istniejącego stanu rzeczy, bariery dotyczące różnic interesów, bariery struktur, nawyków, biurokratycznych przyzwyczajeń czy w końcu bariery dogmatyczne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WojciechWiśniewski">Projekt ustawy przewiduje oddanie decyzji w sprawach ekonomicznych w ręce urzędników. Według jakich kryteriów podejmowane będą wówczas niezbędne działania? Istnieje niebezpieczeństwo, że ewolucja systemu gospodarczego przebiegać będzie od gospodarki nakazowo-rozdzielczej poprzez reformę o mechanizmach ekonomicznych - do systemu nakazowo-zakazowego. Trzeba zatem precyzyjnie określić kryteria decyzji. Główną przyczyną panującego marazmu jest bowiem dotychczas brak właściwych kryteriów, opartych na funkcjonowaniu rynku - co stwarza szerokie pole dla podejmowania decyzji woluntarystycznych i subiektywnych przez rodzimą biurokrację.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WojciechWiśniewski">Proponowane uprawnienia i upoważnienia wkraczają dość daleko w zakres swobód związkowych i obywatelskich, naruszają to, co nazywamy demokratyzacją życia społecznego. Rada Społeczno-Gospodarcza powinna poprzeć stanowisko Komitetu Wykonawczego OPZZ w sprawie nadzwyczajnych pełnomocnictw odnośnie zapisu dotyczącego ograniczenia uprawnień związków zawodowych. Przyjęcie takich ograniczeń byłoby błędne i otwarło drogę dla działań struktur nielegalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HenrykWitkowski">Chciałbym nawiązać do porozumień sierpniowych z 1980 r. Społeczeństwo i rząd zobowiązały się do postępowania w myśl tych porozumień. Po paru latach okazuje się, że trzeba znów podjąć negocjacje w tym zakresie. Wynika to stąd, iż reforma nie jest realizowana tak jak powinna. Kto jest temu winien? Czy społeczeństwo? Czy mamy powiedzieć działaczom samorządowym i związkowym, którzy dokładają tak wielu starań, aby nasze przedsiębiorstwa funkcjonowały w myśl zasad reformy? Czy mamy oświadczyć, że się nie udało, że źle pracujemy, że tylko rząd pracuje dobrze i intensywnie, ale ma za mało uprawnień?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#HenrykWitkowski">Uchwaliliśmy wiele ustaw i regulacji prawnych, które miały wywołać określone skutki w gospodarce. W 1986 r. i 1987 r. na krawędzi bankructwa znalazło się kilkaset przedsiębiorstw. Dlaczego te przedsiębiorstwa nie zbankrutowały, kto je przed tym uchronił? Czy aby to wyegzekwować potrzebna jest ustawa specjalna?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#HenrykWitkowski">W zakładach gdzie zaistniały konflikty trwały przez wiele tygodni rozmowy między związkami zawodowymi a dyrekcjami i dopiero strajki spowodowały, że niektóre podejmowane kwestie, głównie płacowe, można było załatwić. Okazało się, że ci ludzie mieli rację. Rząd stara się przerzucić odpowiedzialność na dyrektorów, na związki zawodowe, na samorządy pracownicze. A kto jest odpowiedzialny na szczeblu kierowniczym i centralnym za wywołanie zaistniałej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#HenrykWitkowski">Dlaczego w pierwszej wersji projekty ustawy pominięto uprawnienia przyznane związkom zawodowym, a w autopoprawce, wprowadzonej na żądanie Komitetu Wykonawczego OPZZ pominięto fakt, że OPZZ nie jest przecież jedynym reprezentantem ruchu związkowego? Dlaczego z OPZZ chcemy zrobić CRZZ?</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#HenrykWitkowski">Wprowadza się określony tryb odwoływania dyrektorów przedsiębiorstw, a kto odwoła działaczy gospodarczych wyższego szczebla, jeżeli podejmują błędne decyzje?</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#HenrykWitkowski">Kilka słów o naszej propagandzie. Dlaczego w telewizji informowano, że na Uniwersytecie Warszawskim nie przyłączył się do strajku tylko Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych chociaż wiem, że nie strajkował również Wydział Chemii. Ogarnia mnie pusty śmiech, gdy informuje się, że 70 ludzi zdezorganizowało pracę całej Stoczni Gdańskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzKąkol">Treść projektu ustawy to jedno zagadnienie, natomiast drugie zagadnienie to drogi dojścia do opracowania i przyjęcia tego projektu. Ponad 2 miesiące deliberował rząd nad wydaniem tej ustawy, a potem w 2 dni pośpiesznie wprowadza się autopoprawki. Oznacza to, że projekt nie był przemyślany i odpowiednio dopracowany. Przykładem tego jest sprawa związków zawodowych i ich kompetencji. Najpierw proponuje się odebrać im uprawnienie, a następnie proponuje się ubrać je w takie kompetencję, żeby ludzie uznali ich za kolaborantów i pomocników rządu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzKąkol">W projekcie opinii stwierdza się, iż punktem wyjścia do wprowadzenia proponowanych przepisów powinna być głęboka analiza sytuacji gospodarczej i społecznej kraju. Na to nie można wskazywać dopiero teraz, taka analiza powinna rzeczywiście wyprzedzać decyzje, które zamierza się podjąć. Niewiele w tej kwestii wynika z dołączonego do projektu ustawy uzasadnienia. Nadal wchodzimy w kontredans cenowo-płacowy i odrywamy się od zasadniczych problemów produkcji, jakości i wartości pracy i wyrobów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzKąkol">Należy wskazać na problem odpowiedzialności centrum za wiele spraw. Skłania do tego obserwacja różnych podejmowanych w poprzednich miesiącach decyzji. Dotyczy to np. sum tzw. osłonowego. Dlaczego wystąpiły aż tak wielkie różnice w tych kwotach i korekty od 3.000 zł do 6.000 zł. Problemy płacowe w służbie zdrowia rozwiązywano w sposób żenująco nieudolny. Interpretowano kwestie płacowe bardzo różnie. Przedstawiciele władz politycznych i administracyjnych Bydgoszczy nie wykazywali do czasu strajku żadnego zaniepokojenia, nie wiedzieli co się dzieje, chociaż konflikt narastał od kilku miesięcy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KazimierzKąkol">Jak rząd stara się powstrzymać akcje protestacyjne i strajkowe? Mówiliśmy nie tak dawno o fałszywych decyzjach poprzedniej ekipy rządzącej, która zamykała gardła pieniędzmi. Czy nie próbuje się obecnie tego kontynuować? Strajkującym pracownikom w Hucie Stalowa Wola przyznano podwyżki w wysokości 20.000 zł. Trzeba zauważyć, że dla wielu ludzi taka kwota to jest wszystko co mają miesięcznie. Według sondażu opinii publicznej 34% ankietowanych opowiada się za strajkami, a 16% nie ma wyrobionego zdania. Oznacza to, że połowa obywateli naszego kraju nie rozumie sensu i skutków działań strajkowych. Wydaje się, że demokratyzację zastępuje często biurokratyczna krzątanina. Na referendum wydaliśmy miliard złotych, ale obywatele nie czują się związani jego wynikami. Informowani jesteśmy o faktach włamywania się do zakładów przemysłowych ludzi nie pracujących w tych zakładach. Dlaczego nie aresztuje się tych osobników? Czy tylko dlatego, aby się tłumaczyć, że nie mamy więźniów? Są to przecież przestępstwa pospolite. Prawo musi być prawem i trzeba je stosować.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#KazimierzKąkol">Nigdzie nie wspomina się o przepisach wykonawczych do projektowanej ustawy o uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów. Nie wiadomo co kryje się za propozycją wprowadzenia podatku stabilizacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewDzikliński">Mamy wydać opinie o przyznaniu rządowi nadzwyczajnych upoważnień. Nasuwa się pytanie czy uchwały X Zjazdu PZPR nie były dostatecznym pełnomocnictwem dla przyspieszonej realizacji reformy gospodarczej? Moglibyśmy uniknąć wielu niepokojów i konfliktów, gdyby realizacja reformy odbywała się w sposób konsekwentny i prawidłowy. Tymczasem stawiane były bariery przedsiębiorczości inicjatywom gospodarczym i nikt tego nie dostrzegał. Przedsiębiorstwo Konspol z Nowego Sącza nie mogło zwiększyć produkcji wędlin dietetycznych, ponieważ nie wyraził na to zgody wojewoda. Urząd Skarbowy w Brzegu utrudnia rzemieślnikowi produkcje ściągaczy hydraulicznych na eksport do ZSRR. Można przytoczyć więcej tego rodzaju przykładów. Wydaje się nawet, że im więcej przepisów, tym mniej wolności. Określenie, że wszystko co nie jest prawem zabronione jest dozwolone, trzeba poszerzyć i wprowadzić zasadę, że dozwolone jest wszystko co służy rozwojowi kraju w powiększaniu produkcji i inicjatywności gospodarczej. Uważam, że powinniśmy poprzeć poczynania rządu do pełnej likwidacji skutków kryzysu i realizacji programu reformy gospodarczej bez obniżania stopy życiowej społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZdzisławJagodziński">Wyrażam, podobnie jak moi przedmówcy, niepokój tym co może być dalej, w warunkach realizacji przyznanych rządowi nadzwyczajnych upoważnień. Jako członek zespołu przygotowującego projekt opinii chciałbym podkreślić niektóre stwierdzenia w nim zawarte. Staraliśmy się wyrazić niepokój o stan gospodarki i jej przyszłość, jeżeli nie będziemy realizować konsekwentnie reformy gospodarczej. Dlatego przypomniano w opinii nasze stanowisko wyrażane już w wielu poprzednich opiniach odnoszących się pozytywnie do działań na rzecz przywracania równowagi gospodarczej, zmiany struktury gospodarczej kraju, przebudowy struktury cen oraz wzrostu wydajności pracy itp. Realizacja wielu działań podejmowanych w ramach reformy miała służyć radykalnemu ograniczeniu inflacji, tworzeniu warunków wyzwalania przedsiębiorczości, osiąganiu odczuwalnych i pozytywnych skutków reformy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZdzisławJagodziński">Podkreślamy w naszej opinii, że tryb wdrażania zasad reformy gospodarczej wykazał dość liczne niekonsekwencje i stosowanie wielu odstępstw. Wykładamy więc w projekcie naszej opinii syntetycznie, bez szczegółowych opisów różnych zdarzeń i decyzji, krytykę nieliczenia się z regułami gry ekonomicznej i realiami gospodarczymi kraju. Dalej podkreślamy w opinii, że nieprzestrzeganie zasad reformy i nieliczenie się z realiami sytuacji gospodarczej odnosi się do wszystkich: i do tych którzy rządzą, i do tych, którzy realizują proces reformowania gospodarki. Stwierdzamy, iż wobec zaistniałych zagrożeń należy sięgać po nadzwyczajne środki dla umocnienia procesu reformowania gospodarki i zapewnienia prawidłowego wdrażania zasad II etapu reformy gospodarczej. Uważamy, że powstrzymanie niekorzystnych zjawisk w gospodarce może nastąpić nie tylko przez zamrożenie cen i płac, ale przede wszystkim przez racjonalne doprowadzenie do rzeczywistego ożywienia życia gospodarczego, pomnożenia produkcji, powiększania dostaw na rynek. Towarzyszyć temu powinno wyhamowanie niezwykle szybkiego tempa wzrostu cen i płac. Ponieważ nikt z zabierających dotychczas głos nie negował treści opinii, proponuję abyśmy ją przyjęli.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WiesławKozioł">Kraj przeżywa kolejną trudną sytuację. Znów stajemy wobec konieczności wyciągnięcia z niej właściwych wniosków. Trzy poprzednie zakręty historyczne miały miejsce w 1956 r., 1970 r. i w 1980 r., teraz mamy czwarty wiosną 1988 r. Zmieniały się ekipy i każda kolejna kredytowała poprzednią. Wyciągano w zasadzie słuszne i aprobowane przez ogół społeczeństwa wnioski, ale znacznie gorzej było z ich realizacją. Również i teraz powinniśmy zapytać, czy reforma gospodarcza była rzeczywiście konsekwentnie realizowana? Brak jej konsekwencji jest główną przyczyną zaistniałych konfliktów. Kto za nie odpowiada, czy dyrektorzy, samorząd pracowniczy, związki zawodowe? Załogi większości przedsiębiorstw i ich kierownictwa, a także organizacje pracownicze są za właściwie pojętą reformą. Wobec tego kto utrudnia i powstrzymuje jej realizację? Wydaje się, iż w centrum opinie i zdania są nadmiernie podzielone, a obsługująca centrum biurokracja sabotuje niektóre działania. W tej sytuacji nastąpił kolejny protest klasy robotniczej, ma on charakter wybitnie ekonomiczny, a nie polityczny. W tygodniku „Życie Gospodarcze” podano informację, iż w ub.r. realna średnia płaca była o 15% niższa niż w roku poprzednim. My ciągle operujemy danymi o nominalnej wartości płac, a nie ich realnej sile nabywczej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WiesławKozioł">Czy musiało się to stać, co się stało? Nie. Odpowiedzialność za to ponosi rząd i powinien również ponieść konsekwencje. W innych krajach rządy się zmieniają. Niech Sejm w imieniu społeczeństwa zajmie stanowisko w tej sprawie. Proponowana ustawa ma zapewnić prawidłową i pełną realizację reformy gospodarczej. Czy sprawią to jednak proponowane uprawnienia i upoważnienia nadzwyczajne? Te nadzwyczajne regulacje są przecież głęboką ingerencją w działalność samorządów i przedsiębiorstw. Należy zastanowić się czy tego rodzaju działania są celowe i odniosą spodziewany skutek. Jeżeli decydujemy się na przyznanie tych uprawnień trzeba projekt ustawy uzupełnić i ustanowić instytucję odwoławczą oraz tryb jej działania. Uważam, jednak że projekt ustawy zbyt głęboko ingeruje w gospodarkę przedsiębiorstw i faktycznie ogranicza reformę gospodarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BarbaraBlinda">W związku z proponowaną ustawą, a zwłaszcza art. 2 tej ustawy, chciałabym zwrócić uwagę na konsekwencje zamrożenia wynagrodzeń. Mamy wielki majątek produkcyjny i nie jesteśmy aktualnie w stanie zapewnić pełnego jego wykorzystania. Wprowadzanie zamrożeń płac w takiej sytuacji może doprowadzić do rozerwania więzi załóg i przedsiębiorstw, utrudnić racjonalizację zatrudnienia i skłanianie pracowników do wydajniejszej, lepiej płatnej pracy. Społeczeństwo mamy takie, jakie mamy i załogi dyktują warunki płacowe, a rząd ugina się pod presją ich żądań. Trzeba jeszcze raz rozważyć problem zasadności wprowadzenia pewnego marginesu bezrobocia. Czy mamy nadal cofać się wobec żądań przekraczających możliwości gospodarki? Dotychczas rząd działał w tych sprawach zbyt miękko.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławSzafrański">Trzeba stwierdzić, iż projekt ustawy będzie stwarzał poważne zaburzenia w procesie reformy gospodarczej. Bariery na drodze realizacji reformy są liczne i widoczne. Czy mamy czekać aż same znikną, czy też je stopniowo, ale energicznie likwidować? Stosowanie skutecznych mechanizmów ekonomicznych może stworzyć odpowiednie warunki dla pomyślnej realizacji reformy. Dotychczas stosowane były działania połowiczne i nie zawsze spójne. Nadzwyczajne uprawnienia powinny być przyznane tylko i wyłącznie premierowi, aby tym razem odpowiedzialność była oczywista i jednoznaczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LonginPastusiak">Gdy opiniowaliśmy program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej wskazywaliśmy z niepokojem na objawy rozmydlenia się procesu reformy. Jak wiadomo przedstawiciele rządu krytycznie odnieśli się do naszej opinii. Obecnie rząd zwrócił się do Sejmu o udzielenie mu nadzwyczajnych uprawnień i upoważnień, które mają ułatwić wprowadzanie reformy. Można to odczytać jako szansę i próbę sprawdzenia możliwości naszego kierownictwa państwowego. Czy proponowana ustawa wpłynie dodatnio na proces wdrażania reformy gospodarczej? Trzeba zdecydowanie poprzeć wszystkie działania zmierzające do demokratyzacji życia społecznego oraz decentralizacji systemu zarządzania gospodarką. Jednak na szczeblu przedsiębiorstwa państwowego powinny obowiązywać szczególne zasady odpowiedzialności i dyscypliny. Obecnie dyrektorzy uwikłani są w skomplikowany system konsultacji i uzgodnień, co osłabia możliwości ich prawidłowego funkcjonowania jako kierowników danego zakładu, odpowiedzialnych jednoosobowo za powierzoną im część majątku narodowego. Źle rozumie się u nas idee procesu demokratyzacji i uspołecznienia zarządzania gospodarką w odniesieniu do przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Motywy podjęcia prac nad projektem ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów były przedstawione przez gen. W. Jaruzelskiego na X Kongresie ZSL. Cele jakim ma służyć ta ustawa zostały omówione w dołączonym uzasadnieniu, a tło w jakim przychodzi nam rozpatrywać projekt tej ustawy omówił dzisiaj wicemarszałek Sejmu M.F. Rakowski. Ze swej strony chciałbym zatem ograniczyć się do konkretnych sformułowań zawartych w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Na wstępie chciałbym jeszcze podzielić się uwagą ogólną dotyczącą obawy czy przewidywane uprawnienia nie posłużą do rezygnacji z systemowych rozwiązań reformy gospodarczej. Intencje rządu są dalekie od tego kierunku myślenia. W zgłoszonej w ramach autopoprawki preambule stwierdza się, że ustawa podejmowana jest w celu stworzenia sprzyjających warunków wdrażania reform społeczno-gospodarczych, a zwłaszcza pełnej realizacji programu II etapu reformy gospodarczej. Sprecyzowaliśmy więc kierunki działania oraz określiliśmy kiedy i w jakich warunkach działania te będą podejmowane.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Rząd nie zamierza zatem rezygnować z działań ujętych w harmonogramie II etapu reformy gospodarczej. Rząd przygotował wiele ustaw (m.in. o podejmowaniu działalności gospodarczej - tzw. ustawa o przedsiębiorczości, o spółkach, o obligacjach itp.), które zamierza w najbliższym czasie skierować do Sejmu. Ustawy te mają fundamentalne znaczenie dla realizacji zadań wynikających z wdrażania II etapu reformy gospodarczej. Nie chcemy więc obok stosowanych i planowanych rozwiązań systemowych opartych na zasadach gry ekonomicznej wprowadzać „ręcznego sterowania”. Nie o zmianę mechanizmów w systemie zarządzania gospodarką narodową idzie, ale o skuteczne przyspieszenie reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Art. 6 w projekcie ustawy dotyczy roli związków zawodowych. Jest już przygotowany projekt ustawy o zakładowych systemach wynagradzania. Chciałbym mocno podkreślić, że ustawa nie ingeruje w ustawy zbiorowe. Intencja Rady Ministrów przy formułowaniu art. 6 była taka, że otrzymując odpowiednie uprawnienia, Rada Ministrów musi mieć zapewnioną ich egzekucję. Odbiera sens całej ustawie sytuacja, w której w każdym przypadku przewidywane rozwiązania mogą stać się przedmiotem sporów zbiorowych.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Kolejne wątpliwości wzbudzały zmiany strukturalne. Reforma Centrum i wprowadzenie ogniw pośrednich w postaci np. wspólnoty czy gwarectwa skomplikowały system podejmowania decyzji. Przewidywane zmiany w istniejących strukturach organizacyjnych mogą także stać się przedmiotem długotrwałych sporów. Mieliśmy już wiele takich przykładów. Ostatnio filia „Syreny” w Mińsku Maz. chciała się oderwać od nieefektywnej ekonomicznie wspólnoty, ale rada pracownicza wyraziła swój sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Nadzwyczajne uprawnienia nakładają równocześnie na Radę Ministrów określone obowiązki.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Wyrażano dziś zaniepokojenie, że postanowienia Rady Ministrów mogą ograniczać rolę związków zawodowych w przedsiębiorstwie. Rozumiemy racje związkowców i skreśliliśmy art. 7–9 w pierwotnym projekcie ustawy oraz odpowiednio zmodyfikowaliśmy art. 6. Dyskusja nad ostatecznym brzmieniem tego artykułu jest otwarta, chciałbym jednak, aby uczestnicy dyskusji znali i rozumieli także racje rządu.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Z art. 7 projektu ustawy wynika, że Sejm będzie określał formę i treść realizacji postulatu o przedkładaniu Sejmowi informacji Rady Ministrów o wykonywaniu przyznanych jej uprawnień i upoważnień.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Zadano pytanie komu przysługiwać mają przewidziane w ustawie uprawnienia. Według Konstytucji uprawnienia te powinny przysługiwać Radzie Ministrów. Propozycja, aby prezes Rady Ministrów jednoosobowo został wyposażony w te uprawnienia i upoważnienia nie jest zgodna z duchem i treścią Konstytucji. Takie rozwiązanie stawiałoby go ponad Radą Ministrów. Po drugie, wykonując przysługujące mu uprawnienia musiałby korzystać z różnych gremiów konsultacyjnych i doradczych, a więc z drugiej, równoległej struktury władzy. Uprawnienia zatem przewidziane w ustawie skierowane są pod adresem Rady Ministrów, a z niektórych zgodnie z ustawą korzystać będzie mógł także prezes Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Kolejna wątpliwość dotyczyła podatku stabilizacyjnego. Dopiero szczegółowa analiza wzrostu dochodów, cen i kosztów utrzymania w I półroczu 1988 r. oraz analiza sytuacji finansowej przedsiębiorstw miała określić czy podatki te są konieczne. Zatem w zależności od konkretnej sytuacji finansowej kraju rozwiązanie to zostanie zastosowane.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Podobna sytuacja ma miejsce, jeśli idzie o propozycję zamrożenia cen i płac. Z doświadczeń innych krajów wynika, że nie jest to korzystny instrument i nie służy zazwyczaj rozwojowi gospodarczemu. W naszej sytuacji można zastanawiać się czy i na ile płace będą rosły szybciej niż ceny, czy też zaistnieje sytuacja odwrotna? W I kwartale br. tempo wzrostu płac i cen było zbliżone i wyniosło ok. 45%.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Proponowane rozwiązania służyć mają elementarnemu równoważeniu rynku. Nie chcemy powrotu do reglamentacji artykułów rynkowych. Reglamentacja byłaby przekreśleniem osiągnięć ostatnich lat. Ochrona przed reglamentacją to także obrona przed powrotem do systemu nakazowo-rozdzielczego.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">W art. 1 pkt 7c przewidziano ograniczanie budów kubaturowych oraz wznoszenie budynków administracyjnych na rzecz zakupu niezbędnych urządzeń modernizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Tyle wyjaśnień chciałem zgłosić w stosunku do artykułów projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Chciałbym jeszcze poczynić kilka wyjaśnień. Wysokość płac realnych jest znana i (jak wynika z danych GUS) bez uwzględniania cen alkoholu i tytoniu spadła ona w ub.r. o ok. 4%. Po I kwartale br. rachunek jest zniekształcony ze względu na duże wypłaty z zysku, jakie miały miejsce w lutym i marcu. Sądzę, że dopiero w maju będzie można uchwycić właściwe relacje między płacami i wzrostem cen.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Zapytywano dzisiaj dlaczego nie zbankrutowały deficytowe przedsiębiorstwa w latach 1985–1987. Jest to ważny dylemat w warunkach gospodarki częściowo zmonopolizowanej. Zakłady deficytowe zawsze zaspokajają jakieś konkretne potrzeby społeczne. Mamy zatem świadomość istnienia przedsiębiorstw nierentownych, ale nie zawsze możemy rezygnować z ich produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HenrykStamm">Przy zgłaszaniu propozycji uchwalenia nadzwyczajnych uprawnień i upoważnień dla Rady Ministrów była mowa o tym, że ustawa ta będzie uchwalona, jeśli w I kwartale lub półroczu br. osiągniemy niekorzystne wyniki gospodarcze. Chciałem zatem zapytać jakie racje produkcyjne przemawiają za wprowadzeniem ustawy w życie, skoro wyniki gospodarcze I kwartału są bardzo pomyślne.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IrenaGil">W projekcie ustawy stwierdza się, że wchodzi ona w życie z dniem ogłoszenia i obowiązuje tylko do 31 grudnia 1988 r. Chciałabym zapytać, jakie pozytywne skutki może przynieść tak krótkie obowiązywanie tej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Trzeba podkreślić, że obok korzystnych wyników w pewnych dziedzinach gospodarki, mamy także do czynienia z występowaniem trwałych zjawisk niekorzystnych. Najważniejszym spośród nich jest w dalszym ciągu chwiejna równowaga pieniężno-rynkowa. Bez urealnienia cen i płac nic nie uda nam się osiągnąć. Jak dotąd tendencje w równoważeniu gospodarki są niekorzystne. Stąd właśnie wynikła inicjatywa Rady Ministrów, która bez pośpiechu opracowywała projekt ustawy. Nie będę ukrywał, że na przyspieszenie prac nad tekstem ustawy wpłynęła aktualna sytuacja kraju, niebezpieczeństwo ruiny rynku i konieczności przywrócenia reglamentacji itp. Być może z wprowadzeniem pełnomocnictw przewidzianych w ustawie można i należało poczekać do końca I półrocza, gdy wiele procesów gospodarczych i wyników ekonomicznych będzie się układało w bardziej klarowną całość, ale groźba ruiny rynku zmusiła nas do przyspieszenia prac nad ustawą i to nawet z naruszeniem przewidzianej procedury.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Celem ustawy jest zatem po pierwsze, zapobieżenie utrwalaniu się negatywnych tendencji w gospodarce oraz z drugiej strony - przyspieszenie trendów pozytywnych, np. uproszczenie procedury upadłościowej przedsiębiorstw. Wykorzystując pełnomocnictwa przewidziane w projekcie ustawy można łatwiej będzie zrezygnować z podtrzymywania nieefektywnego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Zakaz budowy budynków administracyjnych w założeniu sprzyjać ma przyspieszeniu modernizacji przemysłu. Podsumowując zatem, wprowadzenie rozwiązań przewidzianych w ustawie o nadzwyczajnych upoważnieniach i uprawnieniach dla Rady Ministrów służyć ma zapobieżeniu dezorganizacji rynku oraz przyspieszać korzystne i pożądane procesy w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: W nawiązaniu do dzisiejszej dyskusji chciałbym podzielić się kilkoma uwagami. Istnieje lęk, że pełnomocnictwa przewidziane w projekcie ustawy zostaną wykorzystane przez wrogów reformy gospodarczej, przez zwolenników systemu nakazowo-rozdzielczego. Te obawy mają swoje źródło w wielu niekonsekwencjach z jakimi reforma wdrażana jest w życie. Od reformy gospodarczej nie ma odwrotu, nawet gdyby komuś na tym szczególnie zależało. Pójście w tę stronę oznacza po prostu kopanie sobie grobu dla autora takiego pomysłu. Dokonujące się zmiany w naszej gospodarce trzeba obserwować w szerszej perspektywie. Zmiany zachodzą nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach socjalistycznych. Gdzie zatem leżą źródła zahamowania reformatorskich procesów? Na ogół wskazuje się tylko jednego winnego - dostrzega się tylko rząd. Ale czy naprawdę w Polsce mamy dziś miliony zwolenników reformy gospodarczej, a tylko rząd jest jej przeciwny? Czy wszyscy na tej sali są jednakowymi zwolennikami reformy gospodarczej, samorządu, związków zawodowych oraz demokratyzacji? Nie powinniśmy strzelać tylko do jednej bramki. W nas wszystkich siedzi to, co nam zaszczepiano przez dziesiątki lat. Przez dziesiątki lat utrwalone zostały w naszej świadomości odpowiednie kryteria ocen, sposób myślenia itd. Jak to zmienić przez kilka miesięcy czy lat? Taka jest rzeczywistość i takie uwarunkowania musimy brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">W dyskusji zaproponowano wprowadzenie w Polsce bezrobocia. Trzeba się zastanowić, jakie wywołałoby to konsekwencje w socjalistycznej Polsce, w której półtora pokolenia wychowało się w przekonaniu, że bezrobocie jest obce socjalizmowi, a całe jedno pokolenie w ogóle nie zna bezrobocia. Zgadzam się jednak, że być może dopuszczenie do bezrobocia okaże się konieczne. W sytuacji, gdy praca szuka człowieka, a nie człowiek - pracy, żadne mechanizmy ekonomiczne nie mogą właściwie działać. Z drugiej strony, bezrobocie rodzi bardzo znaczne problemy społeczne. Widać to na przykładzie Węgier, gdzie zdaje się, że powstał już związek zawodowy bezrobotnych i gdzie w związku z bezrobociem występują poważne trudności.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Jeden z dyskutantów pytał, czy przyjęcie omawianej ustawy nie oznacza zaduszenia reformy gospodarczej. Rozumiem te obawy, ale czy kierownictwo państwa może przechodzić obojętnie obok osób, które są z reformy niezadowolone z powodów zupełnie różnych od tych, które powodują niezadowolenie członków Rady Społeczno-Gospodarczej? Wiemy wszak, jak wiele przedsiębiorstw bez uzasadnienia winduje ceny. Czy należy tolerować takie postępowanie? A co odpowiedzieć jednostkom, które stają się ofiarami wielkich rekinów gospodarczych?</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Trzeba wystrzegać się jednostronnego obrazu świata i Polski. Członkowie Rady mówili, że najważniejsza jest konsekwentna realizacja reformy. To prawda, ale nasuwa mi się myśl, że potrzebna byłaby debata nt. przyczyn niekonsekwencji polskiego społeczeństwa. Do tych niekonsekwentnych zaliczam zresztą także siebie. Mamy np. świetne ustawy, ale jesteśmy niekonsekwentni przy ich wykonywaniu. Nie można całą winą obarczać niemrawych urzędników. Zresztą w Radzie też jest wielu urzędników, którzy jednak prezentują się jako zwolennicy reformy.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Prof. H. Sadownik sformułował zarzut braku stabilnych rozwiązań systemowych. Trudno mi na to odpowiedzieć, bo nie jestem ekonomistą. O ile jednak zrozumiałem z lektury dzieła pt. „Ekonomia niedoboru” - w naszych warunkach niemożliwe jest wprowadzenie stabilnych rozwiązań. Sztandarowym przykładem reformującego się państwa jest Jugosławia. I tam jednak nie brakuje kłopotów i zmieniających się decyzji.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Rozmawiałem wczoraj z gen. W. Jaruzelskim, który przypomniał mi, że zapytany na początku lat 80. o to, jaki kraj uważa za wzór, wymienił Węgry. Dowodzi to jak nieraz musimy zmieniać nasze oceny. Wiemy wszak jakie trudności gospodarcze przeżywają obecnie Węgry. O ile pamiętam, tegoroczny plan zakłada tam obniżenie dochodu narodowego o 10%. Wiadomo, że pociągnie to za sobą znaczne obniżenie stopy życiowej.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Niepodważalną prawdą jest, że nowy system społeczno-gospodarczy musi rodzić się w bólach i przy dużych oporach. Takie opory występują wszędzie - także w rządzie i w Komitecie Centralnym. Dzieje się tak, bo nikt nie może „wyjść z siebie”, stać się z dnia na dzień innym człowiekiem. Dlatego uważam, iż cennym elementem dyskusji prowadzonych w ZSRR jest to, że nawet zwolennicy reform przyznają, że wszyscy, również oni sami, wyrośli w starym systemie.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">W historii każdego państwa jest dużo zakrętów. Nie brakuje ich także w historii Polski. Są nimi choćby ostatnie strajki. Nauczyliśmy się jednak traktować takie zakręty ze spokojem. Zbyt późno natomiast zrozumiałem, że nie powinno się każdego takiego zakrętu nazywać kryzysem. Prowadzi to bowiem tylko do mnożenia „polskich kryzysów”.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Przyznanie nadzwyczajnych uprawnień będzie trudnym egzaminem dla rządu, także dlatego, że ma on mało czasu na skorzystanie z tego rozwiązania. Przyznam, że nie chciałbym być w skórze rządu. Pozycja członków Rady Społeczno-Gospodarczej jest znacznie wygodniejsza niż przedstawicieli rządu. Nawet moja pozycja jest lepsza, bo mogę ustawić się jako krytyczny obserwator.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Często słyszy się życzenia zmiany rządu. Trzeba być świadomym, że każdy rząd, niezależnie od składu osobowego, będzie się potykał o realia. Są one nieubłagane i nieprędko ulegną zasadniczej zmianie, bo z pewnością nie dostaniemy dużych kredytów. Jeśli można mieć do rządu o coś pretensje, to o to, że nie zostały otwarte możliwości wyzwolenia wszystkich rezerw, zwłaszcza tych, które tkwią w głowach obywateli.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Nad większością obecnych na tej sali mam przewagę, bo prawie przez 5 lat tkwiłem w ośrodku decyzyjnym i wiem, czym jest podejmowanie decyzji w niezwyczajnej sytuacji. Dlatego próbuję tłumaczyć rząd różnymi uwarunkowaniami, bo je poznałem na własnej skórze. Nie chodzi mi przy tym nawet o okres strajków, ale o sytuację po okresie działalności „Solidarności”. Wiem, jak trudno jest podejmować decyzje, kiedy kasa państwowa jest pusta, a palących potrzeb nie brakuje. W sumie mogę powiedzieć, że nie łatwo jest rządzić, co oczywiście nie oznacza, że próbuję zdjąć odpowiedzialność z rządu.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Trafiła mi do przekonania wypowiedź jednego z dyskutantów, który powiedział, że ustawa o nadzwyczajnych upoważnieniach jest ustawą ostatniej szansy. Tę uwagę dedykuję obecnym na sali przedstawicielom Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Jak zawsze, także i dziś Rada Społeczno-Gospodarcza umiała wyrazić to, co myślą ludzie, zwykli obywatela otaczający członków Rady w ich miejscach pracy i zamieszkania. Mówiono m.in. o arogancji władzy. To prawda, że taka arogancja występuje, ale prawdą jest i to, że zawsze będzie występować. Żadna władza na świecie nie może się od niej całkowicie uwolnić. Idzie o to, aby dążyć do jej ograniczenia. Nie sama arogancja jest problemem, lecz to, gdy ilość przerasta w jakość. Ważne jest, by przywódcy ograniczali arogancję władzy, wybijali ją z głowy tym, którzy w praktyce władzę wykonują. Idealnego człowieka nie stworzymy, choć należę do generacji polskiej lewicy, która myślała, że uda się to uczynić. Dziś sądzę, że gdybyśmy rzeczywiście stworzyli idealnego człowieka, to zatrzymałby się wszelki rozwój.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieRadyMinistrówAndrzejŻor">Jestem zwolennikiem przyjęcia dyskutowanej dziś ustawy. Rzeczą Rady jest uchwalenie opinii na ten temat. Raz jeszcze przypominam, że Rada Społeczno-Gospodarcza nie jest Sejmem, a tylko ciałem doradczym, nie do nas należy podejmowanie decyzji. Z drugiej strony z satysfakcją można zauważyć, że Rada zajęła ważne miejsce w systemie politycznym naszego kraju. Dowodzi to, że z instytucji powołanych w latach 80. można zrobić coś, co dobrze służy polskiemu społeczeństwu. Znaczy to również, że można demokratyzować nasz system polityczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Zadanie zespołu roboczego było bardzo trudne. Z bogatej dyskusji staraliśmy się wychwycić wszystkie uwagi, które należało zamieścić w opinii Rady. Uwzględniliśmy przede wszystkim te głosy, które zawierały konkretne postulaty odnoszące się do projektu opinii.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Proponujemy, by końcowy akapit na str. 1 miał następujące brzmienie: „W dotychczasowym trybie wdrażania zasad reformy gospodarczej występowały liczne niekonsekwencje, biurokratyzm, niezdecydowanie oraz stosowanie indywidualnych ulg i odstępstw. Powodowało to w niektórych kręgach gospodarczych przekonanie o możliwości nieliczenia się z regułami gry ekonomicznej i realiami gospodarczymi kraju”.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Proponujemy, by pierwszy akapit na str. 2 otrzymał następujące brzmienie: „Rada wyraża przekonanie, że nieprzestrzeganie, bądź świadome łamanie zasad reformy, a także nieliczenie się z realiami sytuacji społeczno-reformy, procesu dalszego reformowania gospodarki i postępu w demokratyzacji życia społecznego i politycznego”.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Trzeci akapit na str. 2 otrzymałby następujące brzmienie: „Punktem wyjścia zastosowania przepisów projektowanej ustawy powinna być - zdaniem Rady - dogłębna analiza sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej kraju dokonana przez rząd i przedstawiona Sejmowi. Ustawa nie powinna w swej treści mieć charakteru represyjnego w stosunku do podmiotów gospodarczych”.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Kolejny akapit zaczynałby się od zdania o następującej treści: „Upoważnienia zawarte w art. 1 projektu ustawy, powinny być jednoznacznie określone, że będą stosowane wyłącznie do podmiotów gospodarczych łamiących i lekceważących przyjęte przez Sejm zasady II etapu reformy gospodarczej”.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Proponujemy, by przedostatni akapit na str. 2 miał brzmienie: „Rada pragnie zwrócić uwagę na ogólnikowość niektórych zapisów projektowanej ustawy, co daje możliwość różnorodnej interpretacji, zwłaszcza przez organy administracji państwowej. Stanowić to może istotne zagrożenie dla już występujących w gospodarce, korzystnych tendencji rozwojowych. Rada Społeczno-Gospodarcza uważa, że upoważnienie do ustanawiania podatków stabilizacyjnych jest za szerokie, stwarza zbyt dużą dowolność i wymaga jednoznacznych uregulowań ustawowych. W obecnym brzmieniu art. 3 projektu ustawy podważa stabilność finansową osób prawnych i fizycznych. Podobnie art. 4 ust. 1 podważa stabilność prawną i kłóci się z zasadą praworządności”.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Na str. 3, przed zakończeniem oddzielnym gwiazdkami, proponujemy dodać tekst następujący: „W art. 6 projektu ustawy zawarta propozycja upoważnienia dla OPZZ wypacza istotę funkcjonowania i organizacji związków zawodowych”.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Zdaniem Rady, w związku z art. 7 projektu ustawy należy zobowiązać prezesa Rady Ministrów do składania sprawozdań miesięcznych Sejmowi z wykonania przyznanych uprawnień i upoważnień ze wskazaniem osiągniętych rezultatów”.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Proponujemy też skreślić ostatni akapit projektu opinii i zastąpić go następującym tekstem: „Rada Społeczno-Gospodarcza wyraża nadzieję, że jeżeli opiniowany projekt ustawy zostanie przyjęty przez Sejm z uwzględnieniem zgłoszonych uwag, przepisy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach będą stanowczo i konsekwentnie wykorzystane dla szybkiego przezwyciężenia trudności gospodarczych, w przeciwnym razie grozi to nawrotem do systemu nakazowego w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Ze szczególnymi uprawnieniami musi się bezwzględnie wiązać szczególna i pełna odpowiedzialność”.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Zespół roboczy stanął na stanowisku, że w opinii Rady nie powinniśmy proponować, by ustawa została uchwalona przez Sejm kwalifikowaną większością 2/3 głosów. Uważamy, że jest to sprawa Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Uznaliśmy też, że propozycja, by upoważnić prezesa Rady Ministrów do stosowania eksperymentu przed wejściem w życie nowych przepisów nie może być uwzględniona, bo nie jest to przedmiotem ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Zespół nie przyjął też propozycji skreślenia sformułowań dotyczących upoważnienia dla prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">W projekcie opinii nie uwzględniliśmy uwag bardziej ogólnych, pomimo że wiele z nich było słusznych. Zostały one zapisane do protokołu, ale nie ma potrzeby zamieszczać ich w opinii. Dotyczy to m.in. stwierdzenia, że obecna sytuacja godzi w interesy narodowe kraju.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#PrzewodniczącyzespołuroboczegoJerzySablik">Nie wydaje się celowe doradzać Sejmowi, że powinien zająć stanowisko w sprawie oceny rządu. Temu celowi służy uchwalane corocznie absolutorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RomualdSosnowski">Proponuję uzupełnić opinię Rady o stwierdzenie, iż „dotychczasowe uprawnienia związków zawodowych nie powinny być ograniczone”. Przyjęcie opinii bez takiego zapisu byłoby natychmiast komentowane przez ośrodki zagraniczne i międzynarodowe organizacje związkowe, jako naruszenie prac związkowych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RomualdSosnowski">Propozycję tę Rada przyjęła.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#RomualdSosnowski">W głosowaniu nad całością projektu opinii wraz ze zgłoszonymi poprawkami i uzupełnieniami Rada przyjęła opinię przy 10 głosach sprzeciwu i 17 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#RomualdSosnowski">Załącznik nr 35 do Biuletynu nr 649/IX kad. z posiedzenia Rady Społeczno-Gospodarczej w dniu 6 maja 1988 r.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#RomualdSosnowski">Opinia nr 39 Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie PRL IX kadencji w sprawie projektu ustawy „o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów” uchwalona w dniu 6 maja 1988 roku.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#RomualdSosnowski">Rada Społeczno-Gospodarcza wielokrotnie podkreślała w swoich opiniach konieczność konsekwentnego i zdecydowanego wdrażania mechanizmów drugiego etapu reformy gospodarczej, w szczególności zaś działań na rzecz:</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#RomualdSosnowski">- przywracania równowagi gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#RomualdSosnowski">- zapewniania możliwości rozwojowych gospodarki.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#RomualdSosnowski">- przeciwdziałania dekapitalizacji majątku produkcyjnego.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#RomualdSosnowski">- zmiany struktury gospodarczej kraju, - urealniania parametrów ekonomicznych, - przebudowy struktury cen oraz wzrostu wydajności pracy, - radykalnego ograniczenia inflacji, - tworzenia warunków wyzwalania przedsiębiorczości, - rozwoju eksportu i ograniczenia zadłużenia zagranicznego kraju.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#RomualdSosnowski">Rada wyrażała przy tym pogląd, że realizacja powyższych celów wymaga konsekwentnego przestrzegania ustalonych reguł ekonomicznych i społecznych.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#RomualdSosnowski">W dotychczasowym trybie wdrażania zasad reformy gospodarczej występowały liczne niekonsekwencje, biurokratyzm, niezdecydowanie oraz stosowanie indywidualnych ulg i odstępstw. Powodowało to w niektórych kręgach gospodarczych przekonanie o możliwości nieliczenia się z regułami gry ekonomicznej i realiami gospodarczymi kraju.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#RomualdSosnowski">Rada wyraża przekonanie, że nieprzestrzeganie bądź świadome łamanie zasad reformy, a także nieliczenie się z realiami sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, stwarza istotne zagrożenie realizacji reformy, procesu dalszego reformowania gospodarki i postępu w demokratyzacji życia społecznego i politycznego.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#RomualdSosnowski">Jeżeli w ocenie Rządu występują powyższe zagrożenia, to Rada uważa, że dla umocnienia procesu reformowania gospodarki w drugim jego etapie należy sięgać po nadzwyczajne środki. Tak też rozumie cel przedstawienia przez Rząd, Sejmowi, projektu ustawy „o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach dla Rady Ministrów”. Ustawa „o nadzwyczajnych uprawnieniach” winna być - zdaniem Rady - gwarancją pełnego wdrożenia zasad drugiego etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#RomualdSosnowski">Punktem wyjścia zastosowania przepisów projektowanej ustawy powinna być - zdaniem Rady - dogłębna analiza sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej kraju dokonana przez Rząd i przedstawiona Sejmowi. Ustawa nie powinna w swej treści mieć charakteru represyjnego w stosunku do podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#RomualdSosnowski">Upoważnienia zawarte w art. 1 projektu ustawy winny być jednoznacznie określone, że będą stosowane wyłącznie do podmiotów gospodarczych łamiących i lekceważących przyjęte przez Sejm zasady drugiego etapu reformy gospodarczej. Chodzi bowiem o to, aby upoważnienia nie hamowały rozwoju przedsiębiorczości, innowacyjności, dopływu kapitału zagranicznego, tworzenia spółek, małych przedsiębiorstw itp.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#RomualdSosnowski">Rada pragnie zwrócić uwagę na ogólnikowość niektórych zapisów projektowanej ustawy, co daje możliwość różnorodnej ich interpretacji, zwłaszcza przez organy administracji państwowej. Stanowić to może istotne zagrożenie dla już występujących w gospodarce, korzystnych tendencji rozwojowych. RSG uważa na przykład, że upoważnienie do ustanawiania podatków stabilizacyjnych jest za szerokie, stwarza zbyt dużą dowolność i wymaga jednoznacznych uregulowań ustawowych. W obecnym brzmieniu art. 3 projektu ustawy podważa stabilność finansową osób prawnych fizycznych.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#RomualdSosnowski">Podobnie art. 4 ust. 1 podważa stabilność prawną i kłóci się z zasadami praworządności.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#RomualdSosnowski">Zdaniem Rady, w odczuciu proreformatorskich kręgów społeczeństwa, nadzwyczajne uprawnienia i upoważnienia winny być przyznane jednej osobie - Prezesowi Rady Ministrów. Nakłada to na Premiera zwiększoną odpowiedzialność za postęp we wdrażaniu reformy, a jednocześnie powinno eliminować niekorzystny wpływ niektórych branżowych grup nacisku i ukrytych przeciwników reformy.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#RomualdSosnowski">W art. 6 projektu ustawy zawarta propozycja upoważnienia dla OPZZ wypacza istotę funkcjonowania i organizacji związków zawodowych. Dotychczasowe uprawnienia związków zawodowych nie powinny być ograniczane.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#RomualdSosnowski">Zdaniem Rady w związku z art. 7 projektu ustawy należy zobowiązać Prezesa Rady Ministrów do składania Sejmowi sprawozdań miesięcznych z wykonywania przyznanych uprawnień i upoważnień ze wskazaniem osiągniętych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#RomualdSosnowski">Przedkładając niniejszą opinie, Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie PRL w oparciu o doświadczenia wielu krajów świadoma jest, że wdrażanie radykalnych reform może wywoływać napięcia społeczne niesłużące osiągnięciu wytyczonych celów. Napięcia te nie mogą jednak osłabiać determinacji we wdrażaniu reformy gospodarczej. Wymaga to konsekwentnego informowania społeczeństwa o możliwościach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#RomualdSosnowski">Rada wyraża nadzieje, że jeżeli opiniowany projekt ustawy zostanie przyjęty przez Sejm, z uwzględnieniem zgłoszonych uwag, przepisy o nadzwyczajnych uprawnieniach i upoważnieniach będą stanowczo i konsekwentnie wykorzystywane dla szybkiego przezwyciężenia trudności gospodarczych, w przeciwnym razie grozi nawrót do systemu nakazowego.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#RomualdSosnowski">Ze szczególnymi uprawnieniami musi się bezwzględnie wiązać szczególna i pełna odpowiedzialność.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>