text_structure.xml
321 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 5.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Andrzej Werblan i Piotr Stefański.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską.)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWerblan">Na sekretarzy powołuję posłów Barbarę Krzemień i Hannę Suchocką.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWerblan">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Hanna Suchocka.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWerblan">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejWerblan">Protokół 7 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejWerblan">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejWerblan">Prezydium Sejmu, w porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 61 regulaminu — przystąpił w dniu dzisiejszym do rozpatrzenia projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 r., mimo że druk zawierający sprawozdanie Komisji o tym projekcie został doręczony Obywatelom Posłom w dniu wczorajszym.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejWerblan">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejWerblan">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejWerblan">Uważam, że Sejm przyjął tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejWerblan">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejWerblan">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejWerblan">Uważam zatem, że Sejm porządek dzienny posiedzenia, przedstawiony przez Prezydium Sejmu, zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Do Prezydium Sejmu wpłynęły pisma posłów: Edwarda Babiucha, Edwarda Gierka, Piotra Jaroszewicza, Jerzego Łukaszewicza, Tadeusza Pyki, Jana Szydlaka, Tadeusza Wrzaszczyka oraz Zdzisława Zandarowskiego o zrzeczeniu się mandatów poselskich.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejWerblan">Prezydium Sejmu przedstawia wniosek o stwierdzenie przez Sejm wygaśnięcia mandatów wyżej wymienionych posłów z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejWerblan">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejWerblan">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejWerblan">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał wniosek Prezydium Sejmu za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejWerblan">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejWerblan">Oświadczam zatem, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z art. 81 Ordynacji wyborczej — stwierdził wygaśnięcie mandatów wyżej wymienionych posłów z dniem 19 grudnia 1980 r.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#AndrzejWerblan">Stwierdzam także, że w rezultacie wygaśnięcia mandatu poselskiego Edwarda Gierka — opróżnione zostało stanowisko członka Rady Państwa, która wybierana jest przez Sejm wyłącznie z grona posłów.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#AndrzejWerblan">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów:</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#AndrzejWerblan">1) uchwały o narodowym planie społeczno-gospodarczym na rok 1981 (druk nr 26),</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#AndrzejWerblan">2) ustawy budżetowej na rok 1981 (druk nr 27).</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#AndrzejWerblan">Proszę o zabranie głosu wiceprezesa Rady Ministrów, Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów obywatela Henryka Kisiela.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HenrykKisiel">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Rady Ministrów pragnę przedstawić przedłożony Wysokiej Izbie projekt uchwały o narodowym planie społeczno-gospodarczym na 1981 r. Przy konstruowaniu tego projektu planu przyjęliśmy za punkt wyjścia założenia, które przedstawiłem Wysokiej Izbie na posiedzeniu w dniu 8 października br. Przeprowadzona nad przedłożoną podówczas informacją obszerna dyskusja, zwłaszcza w sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz między komisyjnych zespołach problemowych, a także wnioski zawarte w zbiorczej opinii Wysokiej Izby, wzbogaciły znacznie pierwotną koncepcję planu i za ten wkład chciałbym Obywatelom Posłom serdecznie podziękować.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HenrykKisiel">Uwzględniając wiele z tych wniosków w obecnym projekcie, wprowadziliśmy szereg modyfikacji wynikających także z opinii Wysokiej Izby oraz późniejszych prac Komisji Planowania z resortami gospodarczymi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#HenrykKisiel">Zachowano jednocześnie szereg aprobowanych przez Wysoką Izbę istotnych elementów przedstawionej poprzednio koncepcji planu. W szczególności utrzymano podstawowe cele społeczne planu, propozycje obniżenia łącznej wielkości nakładów inwestycyjnych oraz kierunki zmian w inwestycyjnej strukturze, a także kierunki zmian w strukturze produkcji przemysłowej, zmierzające do zwiększenia udziału produkcji na rynek i eksport oraz zasadę priorytetu dla rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#HenrykKisiel">Większe odchylenia w stosunku do poprzednio prezentowanej koncepcji występują zwłaszcza w dziedzinie wielkości produkcji przemysłowej, co wpływa także na założenia dotyczące ukształtowania się wytworzonego dochodu narodowego. Odchylenia te wynikają w dużej mierze z tego, że, niestety, aktualne oceny dotyczące możliwości wydobycia w roku 1981 węgla i innych surowców są wyraźnie niższe niż uprzednio, co wymagało odpowiedniej korekty wielu powiązanych ze sobą bilansów materiałowych i surowcowych. Drugim czynnikiem wpływającym na obniżenie osiągalnego tempa wzrostu produkcji przemysłowej jest mniej pomyślne niż to ocenialiśmy jeszcze na początku października ukształtowanie się produkcji rolnej w bieżącym roku, co znacznie pomniejszyło zasoby surowcowe przemysłu spożywczego.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#HenrykKisiel">W tej sytuacji konieczne było uwzględnienie wpływu tych czynników na planowany poziom produkcji. W praktycznej działalności w ciągu roku konieczne będzie natomiast zwiększenie wysiłków w celu jak najbardziej efektywnego wykorzystania posiadanych zasobów surowcowych w celu uzyskania możliwie jak najwyższego poziomu produkcji i wytworzonego dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! W przedłożonych uprzednio Wysokiej Izbie wstępnych założeniach przedstawiliśmy propozycje dotyczące społecznych celów planu na rok przyszły, wysuwając wśród nich na czoło ochronę osiągniętego poziomu życia, zwłaszcza rodzin gorzej sytuowanych. Realizacja tego celu, zwłaszcza po głębokim nieurodzaju w rolnictwie, wiąże się nierozerwalnie z przezwyciężaniem trudności i zapewnieniem priorytetu dla rozwoju produkcji w całym obszarze gospodarki żywnościowej oraz łagodzeniem występujących bardzo ostro trudności rynkowych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#HenrykKisiel">Jednocześnie Rząd formułował wnioski dotyczące dalszego realizowania w roku 1981 programu budownictwa mieszkaniowego, rozwiązywania najpilniejszych problemów związanych z zaspokajaniem potrzeb społecznych w zakresie ochrony zdrowia, oświaty i wychowania oraz kultury i sztuki, a także podjęcia dalszych kroków w celu skracania czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#HenrykKisiel">W toku debaty plenarnej i obrad komisji Wysokiej Izby, propozycje Rządu dotyczące społecznych celów planu na rok przyszły spotkały się z aprobatą i poparciem. Dlatego też Rząd w przedłożonym projekcie planu będzie dążyć do ich realizacji, mimo bardziej złożonej obecnie sytuacji gospodarczej i mimo większego stopnia trudności, jaki wiązać się będzie z ich urzeczywistnieniem.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#HenrykKisiel">Wyrazem realizacji zmian w kierunkach rozwojowych naszego kraju, zainicjowanych na VI i VII Plenum Komitetu Centralnego PZPR oraz na poprzednich posiedzeniach Wysokiej Izby, a także wynikających z zawartych porozumień społecznych, w odniesieniu do warunków życia ludności jest zwiększanie przychodów pieniężnych wszystkich grup społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#HenrykKisiel">W założeniach planu na rok przyszły przyjęto, że z uwzględnieniem podjętych przez Rząd decyzji o podwyżkach płac wszystkich pracowników gospodarki uspołecznionej fundusz płac w roku 1981 wzrośnie w porównaniu z rokiem bieżącym o około 150 miliardów złotych, to jest o około 16%. Znacznemu zwiększeniu ulegają również wydatki państwa na świadczenia społeczne.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#HenrykKisiel">Uwzględniając dokonaną podwyżkę zasiłków rodzinnych z preferencją dla rodzin o niższych dochodach i rodzin wielodzietnych, wydatki na te zasiłki wzrosną o około 5 miliardów złotych, to jest o przeszło jedną trzecią.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#HenrykKisiel">Jak obywatelom posłom wiadomo, z dniem 1 stycznia 1981 r. ulegają podwyższeniu emerytury, renty inwalidzkie i renty rodzinne przyznane przed 1 stycznia 1976 r. Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że ostatnio Rząd podjął decyzję o rozszerzeniu zakresu podwyżek emerytur i rent, obejmując nimi również emerytury i renty w wysokości do 5000 złotych, przyznane w latach 1976–1978, ą także renty przyznane za gospodarstwa rolne przekazane państwu przed wejściem w życie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym i innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin. Z uwzględnieniem tych wszystkich decyzji oraz wzrostu liczby osób uprawnionych, wydatki państwa na emerytury i renty zwiększą się w roku 1981 o około 45 mld zł, to jest o prawie 30%.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#HenrykKisiel">Ogół wydatków państwa na pieniężne świadczenia społeczne, biorąc pod uwagę także dokonane rozszerzenie kręgu uprawnionych do stypendiów, podniesienie ich wysokości i rozszerzenie możliwości korzystania ze świadczeń funduszu alimentacyjnego zwiększy się w roku 1981 o ponad 56 miliardów złotych, to jest o około 29%. Wskazuje to na ogromną skalę wysiłku ponoszonego w tak trudnej sytuacji gospodarczej przez państwo w celu poprawy warunków życia weteranów pracy oraz rodzin o najniższych dochodach.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#HenrykKisiel">W roku 1981 zwiększą się także w istotny sposób dochody rolników. Zgodnie z informacjami przedstawionymi na poprzednim posiedzeniu Wysokiej Izby dokonaliśmy podwyżek cen skupu mleka oraz żywca wołowego, wieprzowego i drobiowego, a począwszy od 1 lipca przyszłego roku podwyższymy ceny skupu zbóż, rzepaku, buraków cukrowych, chmielu i tytoniu. Szacujemy, że przychody ludności ze sprzedaży produktów rolnych jednostkom gospodarki uspołecznionej wzrosną w roku 1981 łącznie o około 63 miliardy złotych, to jest o około 24%, z czego około jedna trzecia będzie efektem wzrostu rzeczowego wolumenu skupu, a dwie trzecie efektem podwyżki cen skupu.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#HenrykKisiel">Zakładamy, że przyrost przychodów pieniężnych całego społeczeństwa wyniesie łącznie około 290 miliardów złotych, tj. ok. 18%.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#HenrykKisiel">Niezależnie od wzrostu przychodów pieniężnych ludności przeznaczonych na konsumpcję indywidualną zwiększą się również wydatki państwa na sferę konsumpcji społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#HenrykKisiel">Mając świadomość narosłych potrzeb, dokonujemy w planie na rok 1981 istotnego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, oświatę i Wychowanie oraz kulturę i sztukę. Na ochronę zdrowia zamierzamy w roku 1981 wydatkować około 127 mld zł, to jest o ok. 27% więcej niż w roku bieżącym. W celu przezwyciężenia dotkliwego w roku bieżącym niedoboru leków, ich dostawy zamierzamy zwiększyć o 3,5 mld zł, tj. o przeszło 12%, w tym leków z importu o ponad 100 mln zł dewizowych, to jest o przeszło jedną czwartą.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#HenrykKisiel">Na oświatę i wychowanie — łącznie ze szkolnictwem wyższym — zamierzamy w roku 1981 wydatkować ok. 114 mld zł, to jest o ok. 15% więcej niż w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#HenrykKisiel">Wydatki na kulturę i sztukę (włączając w to wydatki na radio i telewizję) zamierzamy zwiększyć w roku 1981 do około 19,1 mld zł to jest o ok. 15% więcej niż w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#HenrykKisiel">Przydział papieru na cele wydawnicze dla Ministerstwa Kultury i Sztuki zwiększamy o około 15%, a dla RSW „Prasa-Książka-Ruch” głównie na druk gazet i czasopism o około 6%. W sumie przydziały papieru na te cele wzrosną o około 20 tys. toń. Zgodnie z postulatami obywateli posłów, ta dodatkowa ilość papieru na cele wydawnicze zostanie wygospodarowana kosztem oszczędności w administracji, zbędnych opakowań oraz nieuzasadnionych druków reklamowych, przy nie zwiększonym w porównaniu z rokiem bieżącym łącznym zużyciu papieru w kraju.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#HenrykKisiel">Przedstawiając kroki podejmowane w celu uzyskania postępu w tych tak ważnych społecznie dziedzinach, posłużyłem się suchym językiem liczb — miliardów złotych, tysięcy ton i wskaźników procentowych, aby zobrazować obywatelom posłom w sposób wymierny skalę wysiłku, jakiego — mimo tak trudnej sytuacji — oczekujemy od naszej gospodarki na rzecz lepszego zaspokojenia potrzeb społecznych. Oczekujemy też, że pracownicy tych działów gospodarki będą gospodarować zwiększonymi środkami racjonalnie, gdyż właśnie od tego zależeć będzie w decydującym stopniu skala uzyskanej poprawy i jej społeczna ocena. W sumie więc ujęte w planie przedsięwzięcia płacowe i w zakresie polityki społecznej pociągną za sobą ogromny wzrost wydatków na te cele. Chcę stwierdzić otwarcie, że przekracza to nasze aktualne możliwości gospodarcze. Będziemy musieli w trakcie realizacji planu możliwości ich równoważenia osiągnąć przez przyrost produkcji materialnej i wzrost wydajności pracy. Tym bardziej w tych warunkach — jako nieodpowiedzialne społecznie należy uznać próby dalszego wywierania nacisku na wzrost płac i świadczeń socjalnych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#HenrykKisiel">Kolejnym celem społecznym podejmowanym w planie na rok przyszły jest skrócenie czasu pracy. Zgodnie z zapowiedzią Rząd przedstawił do konsultacji społecznej projekt przewidujący na rok 1981 wprowadzenie oprócz niedziel, 52 dni wolnych dla ogółu zatrudnionych przy ustaleniu tygodniowego czasu pracy na 42,5 godziny.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#HenrykKisiel">W dyskusji nad tym projektem panowała zgodność poglądów co do potrzeby skracania czasu pracy, natomiast występowały różnice w opiniach na temat sposobu realizacji. Część dyskutantów proponowała daleko idące skrócenie czasu pracy już w przyszłym roku. Chcę wyraźnie i otwarcie stwierdzić, że Rząd uważa takie propozycje za trudne do przyjęcia ze względu na skutki, jakie spowodowałoby to dla produkcji materialnej, a tym samym dla warunków życia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#HenrykKisiel">Znaczna część uczestników dyskusji wypowiadała się za etapowym skracaniem czasu pracy, na przykład w ciągu kilku lat. Zgodnie z tymi realistycznymi propozycjami Rząd przygotowuje obecnie nowy projekt skracania czasu pracy. Proponuje się, aby w roku 1981 skrócić czas pracy w taki sposób, aby większości zatrudnionych zapewnić połowę sobót wolnych od pracy i osiągnięcie w skali roku średniego tygodniowego wymiaru czasu pracy w wysokości 42,2 godziny.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#HenrykKisiel">Na wniosek i za zgodą załóg możliwe będzie także alternatywne wprowadzanie w poszczególnych zakładach pracy większej liczby wolnych sobót w ramach przyjętych 42,2 godzin pracy tygodniowo.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#HenrykKisiel">Rozważa się również możliwość, aby te załogi zakładów, które dzięki poprawie organizacji i wzrostowi wydajności pracy zapewnią wcześniej odpowiednio wyższy poziom produkcji w krótszym czasie pracy, mogły również odpowiednio wcześniej uzyskać prawo do większej liczby dodatkowych dni wolnych od ustalonej na dany rok dla ogółu zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#HenrykKisiel">Odrębne rozwiązania, ale zgodne z ogólną zasadą skracania czasu pracy, powinny być przyjęte dla tych zatrudnionych, których praca wiąże się bezpośrednio z obsługą społeczeństwa oraz dla zakładów o pracy ciągłej. Ze względu na wyjątkowe znaczenie gospodarcze utrzymania możliwie wysokiego poziomu wydobycia węgla i innych kopalin, konieczne będzie również wprowadzenie w górnictwie takiej organizacji pracy, która pozwoliłaby pogodzić skrócony tydzień pracy górników z sześciodniowym tygodniem pracy kopalń.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#HenrykKisiel">Jednym z ważnych celów społecznych pozostaje rozwój budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#HenrykKisiel">Zdajemy sobie sprawę z ogromu i społecznej oceny nie zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych w naszym kraju. Mimo całej złożoności sytuacji gospodarczej, nie chcemy ograniczać rozmiarów budownictwa mieszkaniowego, a przeciwnie — chcemy rozwijać je jak najszybciej. W projekcie planu na rok 1981 proponujemy określenie liczby nowo oddawanych do użytku mieszkań na 243–248 tys. to jest o 1–3% więcej niż przewidujemy wykonać w roku bieżącym. Ale nie chcemy kontynuować niedobrej praktyki zaliczania mieszkań faktycznie nie wykonanych w danym roku i przewidujemy w związku z tym w planie 1981 r. faktycznie wykonać tę liczbę w roku planowanym. Jest to uzasadnione tym, że na tym właśnie poziomie kształtują się aktualnie realne możliwości wykonawcze przedsiębiorstw uspołecznionych budowlanych oraz możliwości wykonawcze i materiałowe budownictwa indywidualnego, jak również tym, że w niektórych ośrodkach miejskich rozwój budownictwa mieszkaniowego jest ograniczany także technicznymi możliwościami rozwoju ciepłowni, sieci cieplnej, wodociągowo-kanalizacyjnej oraz innych urządzeń. Stawiamy przy tym przed jednostkami budownictwa zadania osiągnięcia wyraźnej poprawy jakości wykonawstwa.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#HenrykKisiel">Pragniemy jednocześnie podjąć w roku 1981 zaniedbywane w ostatnich latach zadania kompleksowego realizowania budownictwa nowych osiedli, to znaczy równoległego z budownictwem mieszkaniowym realizowania placówek handlowych, usługowych i socjalno-kulturalnych. Zrealizowanie tego zadania w przyszłym roku powinno zapoczątkować proces nadrabiania powstałych w tej dziedzinie zaległości.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! Ze społeczną problematyką planu na rok 1981 wiąże się ściśle rozwój gospodarki żywnościowej, a w tym w szczególności rolnictwa, któremu w tych trudnych warunkach przyznajemy szczególny priorytet rozwoju. Naczelnym zadaniem, jakie pragniemy postawić w roku przyszłym przed tym działem gospodarki, jest możliwie maksymalne przezwyciężenie skutków tegorocznego głębokiego nieurodzaju. Główny nacisk pragniemy położyć na odbudowie poziomu produkcji roślinnej co najmniej do poziomu z roku 1979. Jest to zadanie trudne, gdyż wymaga uzyskania w ciągu roku wzrostu produkcji o prawie jedną czwartą. Aby to umożliwić znacznie zwiększamy w założeniach planu środki kierowane na rozwój rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#HenrykKisiel">Zakładamy, że w roku 1981 dostawy nawozów mineralnych wzrosną w sposób umożliwiający zwiększenie nawożenia o 10 kg na hektar użytków rolnych. Nawożenie pod zbiory roku 1981 wyniesie w całej gospodarce średnio 200 kg na hektar, przy czym zamierzamy zwiększyć przede wszystkim dostawy dla gospodarstw indywidualnych. Wyraźnej poprawie ulegnie zaopatrzenie w środki ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#HenrykKisiel">Zakładamy również zwiększenie dostaw środków technicznych, to jest ciągników, przyczep, maszyn i urządzeń rolniczych, maszyn budowlanych, samochodów i części zamiennych do ciągników i maszyn rolniczych łącznie o ok. 10%, a w tym dla gospodarstw indywidualnych o ponad 20%. Planujemy szczególnie szybki wzrost dostaw wielu asortymentów prostych maszyn, jak kopaczki, brony, rozsiewacze nawozów, siewniki, sieczkarnie, kosiarki oraz narzędzi rolniczych, których produkcja w ostatnim okresie była zaniedbana, a które tak bardzo są potrzebne w gospodarstwie indywidualnym.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#HenrykKisiel">Zamierzamy o przeszło jedną trzecią zwiększyć dostawy części zamiennych na rynek wiejski, co powinno pozwolić na ponowne uruchomienie wielu maszyn i urządzeń nieczynnych wskutek braku tych części oraz powinno pozwolić na bieżące utrzymywanie wyższego poziomu ich gotowości eksploatacyjnej. Jednocześnie podejmiemy kroki zmierzające do tego, aby najdalej w ciągu najbliższych 3 lat całkowicie rozwiązać problem zaopatrzenia w części zamienne dla maszyn i urządzeń rolniczych produkcji krajowej.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#HenrykKisiel">W produkcji roślinnej stawiamy na maksymalne wykorzystanie całej powierzchni nadającej się pod uprawę i dążąc do odbudowy poziomu zbiorów wszystkich roślin uprawnych, szczególną wagę przywiązujemy do powiększenia krajowych zasobów paszowych. Wiąże się to z kolejnym czekającym nas zadaniem odbudowy poziomu pogłowia zwierząt hodowlanych.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#HenrykKisiel">W istniejącej w tym roku sytuacji paszowej, mimo znacznie zwiększonego importu zbóż i makuchów, podwojenia importu mączek rybnych i dużego wzrostu dostaw dodatków chemicznych do pasz, istnieje realne niebezpieczeństwo zmniejszenia, poziomu pogłowia zwierząt hodowlanych. Dlatego też przedmiotem szczególnej troski powinno być utrzymanie stada matecznego loch, a także krów, a następnie dążenie do pełnego wykorzystania produkcyjnego całego pogłowia.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#HenrykKisiel">Aby podtrzymać tendencje hodowlane dokonaliśmy przed miesiącem podwyżek cen skupu żywca. Z terenu niektórych województw napływają sygnały, że decyzja o poprawie warunków ekonomicznych hodowli wywołała pomyślne symptomy, jak na przykład zahamowanie spadku, a nawet wzrost ceny prosiąt.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#HenrykKisiel">Zdając sobie sprawę z tego, jakie znaczenie dla utrzymania i pobudzenia rozwoju produkcji rolnej, zwłaszcza w gospodarstwach indywidualnych, ma zaopatrzenie w węgiel i materiały budowlane, a także tworzenie warunków dla rozwoju budownictwa gospodarskiego, przewidujemy w założeniach planu na rok 1981 dalsze zwiększenie dostaw na rynek wiejski węgla o ok. 400 tys. ton w stosunku do roku bieżącego, cementu o milion osiemset tysięcy ton, wielu innych materiałów budowlanych, a także w ślad za tym zwiększenie kredytów inwestycyjnych dla rolnictwa indywidualnego o ok. 30% oraz kredytów obrotowych o ponad 12%. Szacujemy — że wzrost dochodów ludności chłopskiej i wzrost kredytów, przy równoczesnym zwiększeniu podaży materiałów budowlanych i środków techniki rolniczej, tworzą warunki dla zwiększenia w roku 1981 nakładów inwestycyjnych w indywidualnych gospodarstwach rolnych o ok. 20%.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#HenrykKisiel">Czynnikiem sprzyjającym aktywizacji gospodarki indywidualnej stanie się także odrodzenie samorządu wiejskiego, a zwłaszcza samorządu kółek rolniczych, które powinny odzyskać pełną samorządność, poszerzyć swoje uprawnienia i zakres działania oraz uzyskać materialne podstawy tego działania, przejmując w swe ręce gospodarowanie środkami Funduszu Rozwoju Rolnictwa. Fundusz ten będzie wykorzystywany w poszczególnych gminach zgodnie z decyzjami samorządu wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#HenrykKisiel">Wysoka Izbo! Tegoroczny nieurodzaj i będący jego następstwem niedobór wielu produktów rolnych wpływać będą w roku 1981 na zaopatrzenie rynku, na wielu odcinkach potęgując występujące na nim już obecnie poważne trudności. Komplikuje to dodatkowo i tak już bardzo złożoną sytuację pieniężno-rynkową. W związku z tym szczególnego znaczenia nabierają działania zmierzające do łagodzenia trudności rynkowych, a zwłaszcza do poprawy zaopatrzenia w żywność.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#HenrykKisiel">W projekcie planu zakładamy zwiększenie dostaw wszystkich towarów na rynek o 34 miliardy złotych. Jest to zresztą liczba wypadkowa, za którą kryje się przewidywane zmniejszenie dostaw mięsa i tłuszczów zwierzęcych na skutek obniżenia się skupu oraz zmniejszenie o ok. 28% produkcji cukru w bieżącej kampanii cukrowniczej. W sumie przewidywane obniżenie dostaw na rynek tych artykułów, w odniesieniu do których nie możemy wyrównać grożących niedoborów stanowi równowartość ok. 30 miliardów złotych. Jednocześnie przewidujemy zwiększenie dostaw innych artykułów żywnościowych o ok. 24 miliardy złotych. Jeśli więc odliczyć przemysł spożywczy, to w pozostałych branżach wzrost dostaw rynkowych wynosi ok. 64 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#HenrykKisiel">W projekcie planu staraliśmy się w maksymalnym stopniu wykorzystać wszelkie możliwości zaopatrzenia społeczeństwa w żywność m.in. w drodze zwiększenia jej importu i ograniczenia w miarę możliwości eksportu. Dzięki temu na niektórych istotnych odcinkach możemy uzyskać niewielką poprawę. Szczególną rolę odgrywa tu pomoc Związku Radzieckiego i innych krajów socjalistycznych, które już obecnie — w IV kwartale — zadeklarowały i realizują znaczne pozaplanowe dostawy szeregu artykułów żywnościowych i produktów rolnych do naszego kraju. Poszukujemy również innych źródeł poprawy zaopatrzenia rynku w artykuły żywnościowe. Ostatnio podjęliśmy rozmowy z krajami Europy Zachodniej, zmierzające do uzyskania z tych krajów na dogodnych warunkach kredytowych dostaw mięsa, masła, cukru i innych potrzebnych nam produktów spożywczych. Staramy się również wykorzystywać wyłaniające się możliwości zwiększenia importu niektórych produktów i przetworów rolnych z krajów rozwijających się.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#HenrykKisiel">W rezultacie przedsięwzięć podejmowanych w kraju i dodatkowego importu przewidujemy, że spośród podstawowych artykułów żywnościowych będziemy mogli zwiększyć w przyszłym roku dostawy drobiu o około 4%, masła o 1%, mąki o ponad 6%, kasz o około 5%, ryżu — o przeszło połowę w porównaniu z rokiem bieżącym, a tłuszczów roślinnych o około 46%.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#HenrykKisiel">W odniesieniu do mięsa wobec spadku podaży oraz w odniesieniu do masła, wobec utrzymania podaży na zbliżonym poziomie przy szybkim wzroście popytu, zapewnienie zaopatrzenia ludności wiązać się będzie z wprowadzeniem systemu racjonowania kartkowego. Uwzględniając wyniki przeprowadzonej konsultacji społecznej, obecnie dokonuje się korekty zasad racjonowania tych artykułów i w najbliższym czasie zostaną podjęte decyzje w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#HenrykKisiel">Przebieg obecnej kampanii cukrowniczej wskazuje, że produkcja cukru wyniesie łącznik ponad milion ton i będzie o około 400 tysięcy ton mniejsza niż w roku ubiegłym. W tej sytuacji, mimo dodatkowego importu, nie będzie możliwe zaspokojenie potrzeb. W tym stanie rzeczy konieczne będzie ustalenie na okres przejściowy, do kampanii cukrowniczej przyszłego roku, niższych norm sprzedaży cukru na kartki.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#HenrykKisiel">W porównaniu z żywnością bardziej pomyślnie przedstawia się perspektywa zaopatrzenia rynku w wiele rodzajów przemysłowych artykułów konsumpcyjnych, których łączne dostawy powinny być wyższe o około 6% w stosunku do roku bieżącego. Przewiduje się przy tym preferencję dla artykułów powszechnie używanych kosztem towarów o charakterze luksusowym. Jak już mówiłem, wzrosną również dostawy środków produkcji rolnej oraz materiałów budowlanych zarówno na rynek wiejski, jak i dla mieszkańców miast, przy czym zwiększenie dostaw w całej grupie tak zwanych artykułów niekonsumpcyjnych jest szacowane na około 7%.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#HenrykKisiel">W istniejącej sytuacji, w toku realizacji planu trzeba będzie poszukiwać dalszych możliwości zwiększenia dostaw na rynek, zwłaszcza zaś dostaw artykułów podstawowych, powszechnego użytku. Dążyć będziemy do zwiększenia eksportu niektórych artykułów rynkowych wyższego rzędu i przeznaczenia wpływów z tego tytułu na dodatkowy import żywności.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#HenrykKisiel">Rozwój usług świadczonych ludności przez jednostki gospodarki uspołecznionej określiliśmy w projekcie planu realnie po konsultacjach z wojewodami na około 5%, a łącznie z usługami rzemiosła i innych jednostek nie uspołecznionych na 6,7%. Nie są to w naszym przekonaniu wielkości dostateczne z punktu widzenia istniejącego zapotrzebowania na wiele rodzajów usług, w tym zwłaszcza remontowo-budowlanych i instalacyjnych oraz usług związanych z funkcjonowaniem gospodarstw domowych i rolnych i dlatego w toku realizacji planu trzeba będzie dążyć do ich wyraźnego zwiększenia. W roku przyszłym wobec redukcji programu budownictwa inwestycyjnego oraz wobec wejścia w życie w gospodarce uspołecznionej nowych zasad gospodarowania funduszem płac, tworzących zachętę do redukowania nadmiernego zatrudnienia, powstaną nowe możliwości pozyskania fachowców dla placówek usługowych uspołecznionych i rzemieślniczych. Wykorzystanie tych możliwości w dużym stopniu zależeć będzie od odpowiedniej aktywności administracji terenowej. Będziemy przy tym szczególnie popierać tworzenie placówek usługowych na wsi, w małych miastach i w nowych osiedlach większych miast.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! W założeniach obecnego projektu planu przyjmujemy, że w roku 1981 produkcja przemysłowa ukształtuje się na poziomie zbliżonym do roku bieżącego. Ocena taka stanowi wielkość wypadkową w stosunku do różnych tendencji produkcyjnych występujących w poszczególnych gałęziach i branżach przemysłu.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#HenrykKisiel">W przemyśle wydobywczym — na podstawie doświadczeń IV kwartału br., w którym zlikwidowano już pracę w niedziele i stosowanie systemu 4-brygadowego — liczymy się z trudnym do uniknięcia spadkiem produkcji. Jest to bardzo trudny problem planu, do którego omówienia jeszcze powrócę. Ta sama tendencja, silnie zresztą zależna od wielkości wydobycia i dostaw węgla, może występować również w innych gałęziach i branżach o charakterze surowcowym, jak zwłaszcza w hutnictwie żelaza i metali nieżelaznych oraz w przemyśle cementowym.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#HenrykKisiel">Spadek produkcji i to dosyć głęboki, grozi również w przemyśle spożywczym i innych branżach opartych na przetwórstwie rolnym. Jest to konsekwencją tegorocznego nieurodzaju.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#HenrykKisiel">Ponieważ jednak ostatnio pojawiła się możliwość dodatkowego uzyskania z importu pewnej ilości różnych surowców dla tej gałęzi przemysłu oceniamy, że ten spadek będzie można ograniczyć do około 6%. Niemniej jednak tegoroczna klęska nieurodzaju bardzo silnie odbije się w roku przyszłym na produkcji szeregu branż przemysłu spożywczego.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#HenrykKisiel">Bardziej pomyślnie ujęliśmy w planie zadania produkcyjne w przemyśle przetwórczym, wytwarzającym artykuły konsumpcyjne oraz środki produkcji dla rolnictwa. W tych gałęziach i branżach, a zwłaszcza w branżach przemysłu lekkiego, chemicznego i maszynowego, w przemyśle drzewnym oraz w przemyśle drobnym przewidujemy nawet wzrost w zależności od branż przekraczający 4, a nawet 5%. W sumie jednak przyrost produkcji w tych gałęziach przemysłu i jej obniżenie w gałęziach surowcowych związanych z przetwórstwem rolnym będą się w przybliżeniu równoważyć i w całym przemyśle poziom produkcji będzie zbliżony do roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#HenrykKisiel">We wszystkich gałęziach przemysłu kładziemy nacisk na dokonywanie zmian w strukturze produkcji i zwiększanie udziału wyrobów przeznaczonych na rynek i na eksport. W branżach przemysłu maszynowego ważnym zadaniem jest zwiększanie produkcji poszukiwanych części zamiennych, nawet kosztem zmniejszenia produkcji wyrobów finalnych.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#HenrykKisiel">Spośród problemów związanych z rozwojem produkcji przemysłowej pragnę omówić nieco szerzej zagadnienia związane z wydobyciem węgla i innych surowców oraz ze wzrostem produkcji w przemyśle drobnym.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#HenrykKisiel">Jak mówiłem, produkcja węgla w ostatnich miesiącach br. uległa ograniczeniu. Złożyło się na to szereg przyczyn, w tym także zaniedbania w rozwiązywaniu wielu spraw pracowniczych. Tym ważniejsze staje się w nowej sytuacji realne określenie poziomu wydajności pracy i wydobycia w roku przyszłym. Trudno byłoby przecenić znaczenie węgla w naszej gospodarce, przede wszystkim ze względu na jego dominującą rolę w bilansie paliwowo-energetycznym kraju. Każdy milion ton — to możliwość ogrzania w ciągu roku 400 tys. mieszkań, to możliwość wyprodukowania około 1,8 mld kWh energii elektrycznej, to milion ton wyrobów walcowanych, to około 4 mln ton cementu. Każdy miliard kilowatogodzin energii elektrycznej — to z kolei możliwość zaspokojenia potrzeb przemysłu wytwarzającego produkcję o wartości 45–50 mld zł. Liczby te w dobitny sposób wskazują rolę każdego miliona ton węgla w zaspokajaniu potrzeb kraju. Znaczna jest także ta rola w handlu zagranicznym. Odeszliśmy już wprawdzie daleko od czasów, w których węgiel był głównym składnikiem naszego eksportu. W roku ubiegłym wpływy ze sprzedaży węgla stanowiły ponad 11% wartości eksportu. Niemniej jednak nie można zapominać, że eksport węgla równoważy 1/3 całego importu surowców i materiałów dla naszego przemysłu, a więc ubytek każdego miliona ton węgla w eksporcie pomniejsza w znacznej skali możliwości zaopatrzenia produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#HenrykKisiel">Z tych przyczyn utrzymanie w roku przyszłym wysokiego, możliwie wysokiego poziomu wydobycia węgla należy do żywotnych potrzeb naszej gospodarki narodowej. Dlatego też powinniśmy znaleźć takie formy organizacji pracy kopalń, aby skrócenie czasu pracy górników w możliwie jak najmniejszym stopniu odbijało się na poziomie wydobycia. Doświadczenia wielu krajów, w których skracano czas pracy w górnictwie wskazują, że przy dobrej organizacji pracy nie za długo wzrost wydajności rekompensował straty spowodowane krótszym czasem pracy. Jednakże nie można zapominać, że dokonujemy od razu bardzo znacznego skrócenia czasu pracy i że czynimy to w sytuacji, w której strata każdego miliona ton wydobycia ma dla naszej gospodarki większe niż normalnie znaczenie.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#HenrykKisiel">Mamy nadzieję, że kolejny etap prac nad planami poszczególnych kopalń co najmniej potwierdzi przyjmowane obecnie założenia, a może nawet pozwoli je poprawić. Szczególnie ważne jest uzyskanie odpowiedniego poziomu wydobycia już od I kwartału przyszłego roku, gdyż ewentualny niedobór węgla w tym okresie prowadziłby do trudności energetycznych i nie dających się nadrobić niedoborów produkcyjnych w energochłonnych gałęziach przemysłu, jak zwłaszcza w hutnictwie, przemyśle chemicznym i cementowym.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#HenrykKisiel">Sądzimy, że górnicy tak jak zawsze i tym razem wykażą się aktywną, obywatelską postawą, godząc uzyskane zdobycze socjalne z niezbędnymi potrzebami kraju. Sprzyjać temu powinna dalsza poprawa organizacji pracy i korzystanie z postępu technicznego w naszym górnictwie.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#HenrykKisiel">Rozwój przemysłu drobnego pragnę podkreślić z uwagi na rolę, jaką może on odegrać zwłaszcza w ważnej sprawie szybkiego wzrostu produkcji i dostaw na rynek. Zagadnienia zintensyfikowania rozwoju tego przemysłu były ostatnio przedmiotem wspólnej analizy i decyzji Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#HenrykKisiel">W celu zapewnienia realizacji przyjętych ustaleń, Rząd podejmie kroki zmierzające do sprawnego przygotowywania i realizacji inwestycji i kapitalnych remontów w drobnej wytwórczości oraz uzyskania dalszego, wyraźnego postępu w organizowaniu jej zaopatrzenia materiałowego.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#HenrykKisiel">W roku następnym przewidujemy, i to już w I kwartale, udoskonalenie systemu ekonomiczno-finansowego drobnej wytwórczości, a także zwiększenia roli samorządu w organizowaniu jej działalności. Rząd przywiązuje nadal wielką wagę do rozwoju rzemiosła i zwiększania jego wzrastającej roli w zaspokajaniu potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! Zawsze istotna sprawa efektywności gospodarowania w całej gospodarce, a zwłaszcza w sferze produkcji materialnej, w trudnych warunkach roku 1981, nabiera szczególnego znaczenia jako podstawowy czynnik, od którego zależeć będzie poziom wytworzonego dochodu narodowego w sytuacji, w której w większości działów sfery produkcyjnej — poza rolnictwem — nie zakładamy wyraźnego wzrostu wolumenu produkcji w porównaniu z rokiem bieżącym.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#HenrykKisiel">W całej sferze produkcji materialnej mamy do czynienia z niezmiernie złożoną sytuacją w dziedzinie efektywności gospodarowania. W związku z podjętymi i realizowanymi decyzjami o podwyżkach płac jest rzeczą nieuniknioną wyraźny wzrost kosztów płacowych. Zachodzi także konieczność ponoszenia wysokich kosztów stałych, zwłaszcza związanych z amortyzacją, przybywającego nam mimo wszystko majątku trwałego, przy często niepełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych tego majątku. Zakładamy natomiast osiągnięcie w wielu gałęziach spadku zmiennych kosztów produkcji, a zwłaszcza kosztów materiałowych. Przed przemysłem stawiamy zadanie realne, zadanie uzyskania obniżki kosztów materiałowych o 1,6%, a przed budownictwem o 1%.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#HenrykKisiel">Nie wystarczy to jednak do pełnego zrekompensowania zwiększonego obciążenia kosztami stałymi i w rezultacie liczymy się z tym, że poza rolnictwem, gdzie będzie wzrost — produkcja czysta może ukształtować się poniżej poziomu osiąganego w roku bieżącym. Oznacza to, że na rok przyszły trudno zakładać uzyskanie wzrostu dochodu narodowego wytworzonego, a raczej należy się liczyć z tym, że może on być niższy niż w roku bieżącym. Czy w ostatecznym wyniku uda się. utrzymać dotychczasowy poziom wytworzonego dochodu narodowego, a przynajmniej zminimalizować jego spadek, zależeć to będzie w wielkiej mierze od postępu w efektywności gospodarowania i zadań, jakie w tej dziedzinie podejmą przedsiębiorstwa w swoich planach, a następnie zrealizują w nadchodzącym roku. Osiągnięcie w roku przyszłym takiej poprawy efektywności gospodarowania, która pozwoliłaby co najmniej utrzymać wytworzony dochód narodowy na tegorocznym poziomie, stanowiłoby ważny element stabilizacji sytuacji gospodarczej kraju, pozwalający wejść od roku 1982 ponownie na drogę stałego wzrostu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#HenrykKisiel">W celu zwiększenia efektywności gospodarowania zasobami pracy w warunkach dokonywanych zmian w strukturze produkcji, konieczne będzie dalsze aktywne porządkowanie zatrudnienia i aktywne działanie na rzecz wzrostu wydajności pracy.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#HenrykKisiel">Wysoki Sejmie! Chroniąc w maksymalnym stopniu poziom spożycia zakładamy, że w roku przyszłym dokonamy ograniczenia nakładów inwestycyjnych o około 90 miliardów złotych, to jest o około 15% w stosunku do roku bieżącego. W związku z tym obciążenie dochodu narodowego inwestycjami zmniejszy się z około 19% w roku bieżącym do około 14% w 1981 r. Ograniczenia te dotkną przede wszystkim duże i kapitałochłonne przedsięwzięcia inwestycyjne o długich cyklach realizacji, które wstrzymaliśmy już obecnie. Wstrzymujemy również realizację szeregu budynków administracyjnych oraz inne przedsięwzięcia o mniejszym stopniu pilności lub mniejszym znaczeniu gospodarczym i społecznym. Tworzymy natomiast warunki sprzyjające inwestowaniu w indywidualnych gospodarstwach rolnych oraz w drobnej wytwórczości, usługach i rzemiośle, a w kluczowych działach gospodarki preferujemy inwestycje modernizacyjne i inne szybko rentujące. Ograniczenia inwestycyjne dokonujemy przy tym w sposób selektywny, zapewniając możliwie szybkie kończenie przedsięwzięć, które już w roku 1981 mogą przynieść efekty produkcyjne służące potrzebom rynku i eksportu, albo rozwiązanie innych pilnych potrzeb gospodarki, jak na przykład zwiększenie mocy dyspozycyjnych w energetyce. Planujemy, że w roku przyszłym osiągniemy w wyniku kończenia inwestycji w tym dziale przyrost mocy o 2180 megawatów, a w tym przewidujemy zakończenie budowy elektrowni w Połańcu oraz oddanie do użytku dwóch pierwszych bloków po 360 megawatów w Bełchatowskim Kombinacie Paliwowo-Energetycznym. Zamierzamy również podjąć kroki w celu szybszego wykorzystania sprowadzanych na place budowy maszyn i urządzeń, zwłaszcza importowanych, przeznaczając 5 miliardów złotych na ich montaż i wykończenie obiektów, które będzie można w ten sposób uruchomić bardzo szybko w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#HenrykKisiel">W wyniku realizacji tego rodzaju polityki inwestycyjnej w roku 1981 nastąpią istotne zmiany w strukturze inwestowania. W łącznej kwocie nakładów inwestycyjnych w gospodarce narodowej wydatnie, gdyż z około 22% w roku bieżącym do około 26% w roku 1981, zwiększy się udział nakładów na gospodarkę żywnościową, w tym z około 16% do prawie 20% udział nakładów na rolnictwo. Nadrabianie opóźnień w rozwoju infrastruktury technicznej miast oraz przygotowywanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe przyszłych okresów spowoduje także wzrost udziału nakładów na gospodarkę komunalną z około 5% w roku bieżącym do prawie 7% w roku przyszłym. W sferze konsumpcji społecznej zwiększy się udział nakładów na budownictwo mieszkaniowe, ochronę zdrowia, oświatę i wychowanie oraz kulturę i sztukę.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#HenrykKisiel">W budownictwie w roku 1981 zakładamy pewne zmniejszenie poziomu produkcji i jednocześnie dość istotne zmiany strukturalne. Przy ograniczeniu robót budowlano-montażowych w działalności inwestycyjnej nastąpi zwiększenie udziału robót remontowych. Znacznie wzrośnie też udział budownictwa ogólnego, w tym zwłaszcza mieszkaniowego przy istotnym ograniczeniu budownictwa przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#HenrykKisiel">Te zmiany strukturalne tworzą dodatkową szansę rozwoju budownictwa eksportowego oraz dla porządkowania działalności przedsiębiorstw budowlanych i skracania frontu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! Niejednokrotnie podkreślaliśmy znaczenie, jakie dla przebiegu procesów rozwojowych gospodarki ma wzrost eksportu, stanowiący zarazem warunek zapewnienia środków płatniczych na niezbędny import. W złożonej sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie nasza gospodarka, wzrost eksportu staje się czynnikiem w gruncie rzeczy decydującym o możliwości niezakłóconego kontynuowania procesów gospodarczych i osiągania postępu na drodze ku stabilizacji i równowadze ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#HenrykKisiel">Dlatego też w pracach nad projektem planu przyszłego roku poświęciliśmy wiele uwagi zadaniom eksportowym. Niestety, jednak czynnikami pomniejszającymi możliwość podjęcia w obecnym projekcie planu śmielszych zadań eksportowych są: po pierwsze tegoroczny nieurodzaj ograniczający możliwości eksportu produktów i przetworów rolnych oraz po drugie niepewność co do możliwości ostatecznego ukształtowania zadań wydobywczych w górnictwie. Od poziomu tych zadań zależą możliwości eksportu węgla, miedzi, wyrobów hutniczych i innych podstawowych materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#HenrykKisiel">Przygotowując projekt planu, poszukiwaliśmy możliwości zrekompensowania ubytków tych surowców i materiałów z puli eksportowej. Okazało się, że przy odpowiednim wysiłku pozostałych gałęzi przemysłu, nawet w aktualnej, trudnej sytuacji zaopatrzeniowej i produkcyjnej możliwe jest pełne zrekompensowanie przewidywanego przejściowego obniżenia dostaw eksportowych, omawianych przeze mnie grup surowcowych. Nawet przy ogólnie ustabilizowanym poziomie produkcji w roku 1981 możliwe jest zwiększenie eksportu innych towarów ogółem o przeszło 5%, a w tym do krajów kapitalistycznych o ponad 12%. W ten sposób możemy utrzymać zadania eksportowe zarówno do krajów socjalistycznych, jak i kapitalistycznych na poziomie osiąganym w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#HenrykKisiel">W obecnych założeniach przyjmujemy, że uda się nam w roku przyszłym ograniczyć import o ok. 3%, m.in. dzięki zmniejszeniu o ok. 10% importu inwestycyjnego. W efekcie poprawa salda handlu zagranicznego w obrotach towarowych wyniesie ok. 1,5 mld zł dew.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#HenrykKisiel">Decydującą rolę w naszych obrotach z zagranicą odgrywać będzie, podobnie jak dotychczas, wymiana z bratnimi krajami socjalistycznej wspólnoty. Przywiązujemy zasadnicze znaczenie do systematycznej realizacji uzgodnionych, wzajemnie korzystnych przedsięwzięć, służących dalszemu rozwojowi procesów socjalistycznej integracji gospodarczej krajów członkowskich RWPG. Zamierzamy konsekwentnie wdrażać te przedsięwzięcia, koncentrując uwagę na osiąganiu postępu w specjalizacji i kooperacji produkcji oraz na realizacji wieloletnich programów celowych, mających wielkie znaczenie w szczególności dla rozwiązywania naszych problemów gospodarki żywnościowej, zaopatrzenia rynku wewnętrznego w artykuły powszechnego użytku oraz polepszenia pracy transportu.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#HenrykKisiel">Związek Radziecki jest i pozostanie naszym głównym partnerem gospodarczym i nieodmiennie zamierzamy kłaść szczególny nacisk na dalsze rozszerzanie i umacnianie naszych wszechstronnych wzajemnych powiązań zarówno w dziedzinie wymiany handlowej, jak i innych form współpracy gospodarczej, naukowo-technicznej. Wyrazem tego jest udzielana nam w obecnych trudnościach szczególnie cenna pomoc Związku Radzieckiego, obejmująca dodatkowe znaczne dostawy ropy naftowej, amoniaku, apatytów, bawełny oraz szeregu produktów rolno-spożywczych, a także bezpośrednia pomoc w rozwiązywaniu aktualnych problemów płatniczych.</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#HenrykKisiel">W założeniach planu na rok 1981 przewidujemy także rozwój wzajemnych obrotów i kooperacji z pozostałymi krajami. W stosunkach z tymi krajami, wobec których mamy zaciągnięte zobowiązania płatnicze, zamierzamy z całym zdecydowaniem przestrzegać nadal terminowej ich spłaty. Niekorzystne układy w rolnictwie i zaburzenia produkcyjne w przemyśle uniemożliwiły nam w roku bieżącym osiągnięcie dodatniego salda obrotów handlowych, które dobrze służyłyby poprawie naszych możliwości płatniczych. Niemniej jednak pragnę podkreślić, że w obrotach z tymi krajami, nawet w wyjątkowo trudnym dla naszej gospodarki roku bieżącym, uzyskamy poprawę salda o ok. 400 mln dolarów, a w roku 1981 zamierzamy dokonać kolejnego kroku w równoważeniu wzajemnej wymiany obrotów handlowych.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#HenrykKisiel">Wysoka Izbo! Zgodnie z zapowiedzią zawartą w uchwale VI Plenum Komitetu Centralnego PZPR Rada Ministrów podjęła niedawno uchwałę w sprawie zmian w systemie kierowania przedsiębiorstwami państwowymi w roku 1981. Uchwała ta zapewnia przedsiębiorstwom znaczne rozszerzenie zakresu uprawnień oraz tworzy podstawy do rozszerzenia odpowiedzialności za wyniki gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#HenrykKisiel">Uchwała ta w zasadniczy sposób ogranicza zakres wielu dyrektywnych zadań, które mogą być wyznaczane przedsiębiorstwom, dopuszczając, aby zadania te dotyczyły jedynie następujących wielkości:</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#HenrykKisiel">— po pierwsze — produkcji ograniczonej liczby wymienionych imiennie w uchwale wyrobów centralnie bilansowanych oraz dostaw określonych imiennie wyrobów na cele eksportu, na rynek wewnętrzny oraz na rzecz obronności i bezpieczeństwa kraju;</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#HenrykKisiel">— po drugie — wartości dostaw eksportowych w złotych dewizowych do poszczególnych obszarów płatniczych;</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#HenrykKisiel">— po trzecie — zadań rzeczowych w dziedzinie budownictwa inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#HenrykKisiel">Pozostałe zadania przedsiębiorstwa określają we własnym zakresie, posiłkując się przy tym w stosunkach między sobą umowami, ustalającymi wzajemne zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#HenrykKisiel">Przedsiębiorstwa otrzymują jednocześnie od swych jednostek nadrzędnych przydziały środków, a w szczególności przydziały objętych rozdzielnictwem i limitowaniem materiałów, maszyn, urządzeń i środków transportu, przydziały środków dewizowych, limity inwestycyjne oraz zasady kształtowania funduszu płac, podkreślam — zasady kształtowania funduszu płac.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#HenrykKisiel">Zasady te są pomyślane w ten sposób, że przedsiębiorstwom zapewnia się środki płacowe na poziomie uzyskanym w roku bieżącym wraz ze zwiększeniem wynikającym z decyzji o podwyżkach płac, z tym że łączna kwota tych środków ulega korekcie w górę lub w dół w zależności od wzrostu lub obniżenia produkcji. Przedsiębiorstwa uzyskują swobodę gospodarowania tak określonym funduszem płac, przy czym całą jego kwotę, zaoszczędzoną w wyniku zmniejszenia zatrudnienia, mogą przeznaczyć na podwyżkę wynagrodzeń dla pozostałych pracowników.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#HenrykKisiel">Przedsiębiorstwa uzyskują również swobodę planowania swej działalności ograniczoną jedynie nielicznymi zadaniami dyrektywnymi, zasadami kształtowania funduszu płac oraz obowiązkiem dążenia do poprawy syntetycznych wyników działalności gospodarczej. Projekty planów przedsiębiorstw są przedstawiane przez dyrektorów przedsiębiorstw organom samorządu robotniczego do rozpatrzenia i uchwalenia. Plany te powinny między innymi określać związki między realizacją zadań a poprawą warunków bytowych i socjalnych załóg.</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#HenrykKisiel">Tak więc wprowadzane zmiany w metodach planowania i zarządzania stanowią zdecydowany krok zmierzający do zwiększenia samodzielności i samorządności przedsiębiorstw oraz pobudzenia w związku z tym ich przedsiębiorczości prowadzącej do stałej poprawy wyników.</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#HenrykKisiel">W najbliższym czasie będą również wdrażane decyzje dotyczące rozszerzenia uprawnień terenowych organów władz i administracji terenowej. Przewidują one przekazanie do zakresu gospodarki terenowej zagadnień obrotu towarowego, przemysłu terenowego, państwowych gospodarstw rolnych oraz innych jednostek rolnictwa i obsługi rolnictwa o zasięgu lokalnym, części przedsiębiorstw budowlanych obsługujących potrzeby lokalne oraz problematykę dróg lokalnych. Jednocześnie odpowiedniemu rozszerzeniu ulegną uprawnienia finansowe i budżetowe terenowych jednostek władzy i administracji terenowej, z czym będzie związane zwiększenie ich samodzielności i odpowiedzialności w gospodarowaniu posiadanymi środkami.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#HenrykKisiel">Wprowadzeniu tych zmian towarzyszą intensywne prace nad podstawowymi kierunkami kompleksowej reformy gospodarczej, których podstawowe założenia zostaną wkrótce ogłoszone i poddane pod szeroką dyskusję społeczną.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#HenrykKisiel">Obywatele Posłowie! Przyjęty w roku bieżącym tryb współdziałania Rządu z Sejmem w procesie tworzenia planu sprawia, że w ciągu bieżącego kwartału po raz drugi informuję już ogół obywateli posłów o postępie prac nad planem i dwukrotnie brałem udział w poświęconych temu tematowi roboczych posiedzeniach sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów z udziałem przewodniczących pozostałych komisji Wysokiej Izby oraz międzykomisyjnych zespołów poselskich.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#HenrykKisiel">Wprawdzie w ciągu tego kwartału, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom i nadziejom, nie nastąpiła taka poprawa sytuacji gospodarczej kraju, która pozwoliłaby śmielej ukształtować zadania i wskaźniki przedkładanego dziś projektu planu, ale chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów na znaczenie niedawnego VII Plenum KC PZPR, na którym nakreślono główne kierunki programowe partii oraz podjęto ważne uchwały nakierowane na rozwój procesu socjalistycznej odnowy życia w naszym kraju. VII Plenum stanowi istotne ogniwo procesu normalizacji życia w naszym kraju, a normalizacja jest podstawowym warunkiem wyjścia z gospodarczego impasu.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#HenrykKisiel">Przedkładany dzisiaj projekt planu zmierza również do tworzenia podstaw do wyprowadzenia kraju z trudnego położenia. Wymaga to jak najszybszego ukształtowania w całej gospodarce, we wszystkich jej jednostkach organizacyjnych atmosfery rzetelnej, wydajnej pracy opartej na efektywnym wykorzystaniu posiadanych środków. Taka praca jest potrzebna od zaraz, a stanie się wręcz nieodzowna od pierwszych dni nowego roku. Wiele czynników wskazuje na to, że wyniki I kwartału przyszłego roku mogą zadecydować o powodzeniu całego przedstawionego dzisiaj planu.</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#HenrykKisiel">W aktualnej złożonej sytuacji Rząd zamierza aktywnie i konsekwentnie działać na rzecz normalizacji węzłowych odcinków życia społeczno-gospodarczego. Trzeba przy tym zdawać sobie sprawę, że przywrócenie w pełni równowagi ekonomicznej i ustabilizowanie położenia gospodarczego kraju przekracza horyzont najbliższego roku. Wymagać ono będzie, jak to dziś oceniamy, okresu trzech lat. Dlatego Rząd, zgodnie z ustaleniami VII Plenum KC PZPR, przystąpił do prac nad trzyletnim programem stabilizacji gospodarczej, które będą prowadzone w powiązaniu z pracami nad planem pięcioletnim na lata 1981–1985. Podstawowymi kierunkami programu stabilizacji będzie przede wszystkim przywracanie równowagi rynkowej, porządkowanie inwestycji, przystosowywanie struktury produkcji przemysłowej do nowych społecznych potrzeb, ożywienie procesów rozwojowych w rolnictwie, a także tworzenie przesłanek do poprawy sytuacji płatniczej kraju. Punkt oparcia dla prac nad programem stabilizacji stanowić będzie raport o stanie gospodarki narodowej, który w niedługim czasie zostanie przedłożony obywatelom posłom.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#HenrykKisiel">W przekonaniu Rządu narodowy plan społeczno-gospodarczy na rok 1981, trzyletni program stabilizacji oraz przygotowywany plan pięcioletni, nad którym pracować będziemy intensywnie w nadchodzącym roku, stanowić będą kolejne ogniwa w procesie przezwyciężania kryzysu, w którym znalazła się nasza gospodarka i ponownego wyprowadzania jej na drogę wzrostu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#HenrykKisiel">Z tym przekonaniem Rząd przedkłada Wysokiej Izbie projekt uchwały o narodowym planie społeczno-gospodarczym na rok 1981, prosząc o jej podjęcie.</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję obywatelowi wicepremierowi. Obecnie głos zabierze Minister Finansów obywatel Marian Krzak.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarianKrzak">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W początkach października br. miałem zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie wstępne założenia projektu budżetu państwa na 1981 r. oraz problemy, które wyłoniły się w pierwszym etapie prac budżetowych, ówczesna sytuacja finansowa państwa wskazywała już, że dochody budżetowe osiągnięte w bieżącym roku nie zrównoważą w pełni rosnących wydatków i że jeszcze trudniej będzie zrównoważyć projekt budżetu na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarianKrzak">Dalsze prace nad planem społeczno-gospodarczym i budżetem, niestety, nie tylko potwierdziły te przewidywania, ale wykazały, że wcześniejsze prognozy, zwłaszcza jeśli chodzi o możliwość pokrycia wzrostu wydatków budżetu zwiększeniem dochodów, były zbyt optymistyczne.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarianKrzak">Sytuacja gospodarcza i finansowa w czwartym kwartale ukształtowała się gorzej niż przypuszczaliśmy. Ustały co prawda przerwy w pracy, ale nie wszędzie nastąpiło przywrócenie zadowalającego tempa działalności produkcyjnej, dają się odczuć dotkliwie braki zaopatrzenia w surowce i energię. Nie zdołano poprawić funkcjonowania powiązań kooperacyjnych, zwiększyć eksportu i osłabić skutków innych negatywnych zjawisk, zwłaszcza w rolnictwie, których kumulację obecnie silnie odczuwamy, o czym szeroko mówił Przewodniczący Komisji Planowania Henryk Kisiel. Wszystko to razem nie mogło nie wpłynąć niekorzystnie na realizację tegorocznego budżetu, który ponadto musi pokryć znaczne dodatkowe wydatki, związane najpierw z usuwaniem szkód wyrządzonych przez powodzie, a później z podwyżkami płac i cen skupu produktów rolnych. W tych warunkach bieżące dochody budżetowe nie pokryją zapewne w pełni wydatków i dla zrównoważenia niedoboru budżetowego w kwocie kilkunastu miliardów złotych trzeba będzie sięgnąć po środki budżetowe zgromadzone w banku w latach ubiegłych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MarianKrzak">W nowy okres budżetowy wchodzimy więc z bardzo trudnej pozycji, ale nie bez optymizmu i woli energicznego działania, ku czemu powstały nowe warunki polityczne i społeczne, związane z postępującym procesem odnowy życia naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MarianKrzak">Wysoki Sejmie! Projekt budżetu państwa na 1981 r., który przedstawiam w imieniu Rządu, skonstruowany został pod wpływem splotu różnych uwarunkowań. Z jednej bowiem strony musieliśmy w projekcie uwzględnić fakt, że sytuacja gospodarcza w roku przyszłym będzie nie łatwiejsza, lecz trudniejsza niż w bieżącym roku. Z drugiej zaś strony — budżet ma zapewnić pełną gwarancję priorytetów w rozdysponowaniu środków stosownie do przyjętej przez Rząd polityki odpowiadającej wymaganiom społecznym.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MarianKrzak">Skrupulatna ocena możliwości finansowych państwa w przyszłym roku wykazała, że będą one bardziej ograniczone niż w tym roku. Mimo to jednak w przedłożonym projekcie budżetu państwa uwzględniliśmy niezbędne pokrycie kosztów realizacji zadań wynikających z zapowiedzi Rządu w dziedzinie poprawy warunków socjalnych, idących w kierunku realizacji zawartych umów społecznych. Wzięliśmy także pod uwagę postulaty obywateli posłów dotyczące zwiększenia środków na niektóre dziedziny działalności socjalnej i kulturalnej, a także wzięliśmy pod uwagę postulaty zmierzające do złagodzenia pierwotnie zakładanych korekt podatków od gospodarki nie uspołecznionej oraz postulaty w innych sprawach. I chociaż projekt budżetu nie spełnia jeszcze wszystkich oczekiwań, to jednak wychodzi im naprzeciw o wiele dalej niż pozwalają na to aktualnie oceniane możliwości finansowe i materiałowe kraju. Syntetycznym wyrazem tego jest fakt, że w przyszłym roku wzrostowi dochodów budżetu o niecały 1% towarzyszy wzrost wydatków o ponad 22%. Można więc chyba powiedzieć, że w dążeniu do zaspokojenia poważnie zwiększonych potrzeb społecznych posunęliśmy się do granic ryzyka. W gruncie rzeczy liczymy na większe dochody niż mogliśmy aktualnie ustalić je na podstawie obecnego rozpoznania sytuacji gospodarczej w roku przyszłym. Zakładamy uzyskanie dodatkowych środków z nowych źródeł dochodów, które zamierzamy uruchomić, ale jednak to wymaga czasu. Zanim to nastąpi, część wydatków będziemy musieli finansować ze środków budżetowych zgromadzonych w latach poprzednich. Zdajemy sobie sprawę, że taki sposób równoważenia budżetu nie jest korzystny, ale przy obowiązujących cenach, stawkach i taryfach, i przy dotychczasowych zasadach podziału akumulacji finansowej oraz mając na uwadze aktualny szacunek spodziewanego poziomu produkcji i kosztów — jest to jedyny sposób sfinansowania zwiększonych znacznie wydatków, które w świetle sytuacji społecznej są nie do uniknięcia. Ograniczy to jednak możliwości kredytowe banków na inne cele.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MarianKrzak">Podczas dyskusji nad wstępnymi założeniami planu i budżetu na 1981 r. obywatele posłowie podkreślali, że przewodnim celem tych planów powinno być zapewnienie realizacji nowych przedsięwzięć socjalnych i ochrona poziomu życia, zwłaszcza rodzin i grup społecznych o najniższych dochodach. Pragnę stwierdzić, że przedstawiony projekt budżetu wyraźnie do tych celów zmierza. Zmienione proporcje w planie wydatków budżetowych dobitnie wskazują na priorytetowe pozycje takich dziedzin, jak ochrona zdrowia i opieka społeczna, oświata, kultura oraz gospodarka żywnościowa.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MarianKrzak">Na finansowanie działalności socjalnej i kulturalnej chcemy przeznaczyć ponad 230 mld zł, a więc blisko 23% więcej niż w br., podczas gdy w kończącym się pięcioleciu średni roczny wzrost wydatków na cele socjalne i kulturalne wyniósł 10%, a więc średnio rocznie był 2 razy mniejszy w tempie wzrostu.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MarianKrzak">Przyrost środków budżetowych w tej sferze zapreliminowano w taki sposób, aby lepsze warunki stworzyć dla dziedzin dotychczas zaniedbywanych. Pierwszeństwo nadano w projekcie budżetu potrzebom instytucji ochrony zdrowia i opieki społecznej, dla których środki budżetowe zwiększa się o prawie 1/3. Przeważająca część dodatkowych środków będzie przeznaczona na podwyżki płac, ale zarazem kosztem 9 mld zł sfinansujemy rozszerzenie i poprawę usług w tej dziedzinie. Mam tu na myśli przede wszystkim zwiększenie liczby miejsc w lecznictwie zamkniętym i w domach opieki społecznej o ponad 10 tys. oraz przyrost zatrudnienia o ok. 20 tys. pracowników średnio rocznie. Lepsze płace i wzrost zatrudnienia powinny sprzyjać poprawie jakości tych bardzo istotnych dla życia usług. Proponujemy także poprawienie norm żywienia chorych w szpitalach na tyle, aby w pełni zrekompensować wzrost cen oraz poprawić w granicach 10% jakość wyżywienia. Projekt budżetu przewiduje też odpowiednie zwiększenie środków na leczenie chorych w szpitalach, bo w granicach o ponad 840 mln zł, tj. o ponad 10%, oraz środków na leki dla uprawnionych o ponad 2mld zł, tj. prawie 11% więcej. Ewentualny dalszy wzrost środków na leki będzie miał miejsce, jeśli okaże się, że daje takie możliwości bilans produkcji leków. Przedłożony projekt budżetu umożliwi podwyższenie innych wydatków rzeczowych w szpitalach przeciętnie z 25 do 28 tys. zł na łóżko na takie zakupy, jak pościel, środki czystości, na utrzymanie pomieszczeń itp. Racjonalne wykorzystanie tych powiększonych środków powinno pozwolić na odczuwalną poprawę sytuacji w służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MarianKrzak">Sądzimy, że w podobnym stopniu jak wydatki na ochronę zdrowia, można będzie zwiększyć i wydatki na opiekę społeczną, co wpłynie na poprawę sytuacji w tej dziedzinie. Nastąpi zwiększenie środków na utrzymanie domów dla ludzi starych i zniedołężniałych oraz podwyższenie o 1 mld zł, tj. o 43% środków na zasiłki i zapomogi, tak aby wzrastały one proporcjonalnie do wzrostu najniższych rent i emerytur.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MarianKrzak">Dla placówek oświaty i wychowania, łącznie ze szkołami wyższymi, zwiększamy środki budżetowe o ok. 15,5 mld zł. W ramach tej kwoty szczególnie wysoko, bo o 10 mld zł, tj. więcej niż o 1/5 podwyższa się wydatki na szkolnictwo ogólnokształcące i wychowanie, a więc na tę dziedzinę, która jest dziedziną podstawową a zarazem najbardziej odczuwającą zaniedbania w dziedzinie oświaty.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MarianKrzak">Ogółem przyrost środków na oświatę i wychowanie — obok pokrycia skutków podwyżek płac — pozwoli na sfinansowanie dodatkowych wydatków związanych ze wzrostem liczby dzieci w przedszkolach i na koloniach, z uruchomieniem nowych oddziałów w szkołach podstawowych oraz ze zwiększeniem norm żywienia w internatach i stołówkach studenckich. Uwzględniliśmy także poprawę zaopatrzenia wychowanków zakładów opiekuńczo-wychowawczych oraz świadczeń dla dzieci w rodzinach zastępczych. Dodatkowe środki dla szkolnictwa wyższego zapewnią utrzymanie nowych obiektów, pewną poprawę wyposażenia domów studenckich oraz należyte pokrycie rosnących kosztów ich eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MarianKrzak">W dziedzinie kultury i sztuki (nie licząc radia i telewizji) projekt budżetu przewiduje wzrost wydatków o więcej niż 1/5. Poza skutkami podwyżek płac zapewniamy niezbędne środki na kinematografię, a w trosce o dalszy i postulowany powszechnie rozwój czytelnictwa proponujemy zwiększenie środków na zakup książek dla bibliotek powszechnych o 20%. Poza tym w projekcie budżetu zarezerwowano 0,5 mld zł, które zostaną wydatkowane zgodnie ze specjalnym programem domaganego się przez obywateli posłów ożywienia działalności kulturalnej. Program ten przygotuje Minister Kultury i Sztuki przy udziale działaczy kultury.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MarianKrzak">Wydatnie zwiększający się rozmiar świadczeń z budżetu państwa na rzecz spożycia społecznego obliguje nas do podejmowania działań mających na celu zapewnienie prawidłowej i jak najbardziej racjonalnej gospodarki środkami budżetowymi przeznaczonymi na ten cel. Jesteśmy przeświadczeni, że rozwijająca się kontrola społeczna będzie wspomagała działania w tym kierunku. Ze strony organów państwowych będą powiększane wymagania stawiane kadrze kierowniczej oraz wymagania stałej poprawy jakości świadczeń w dradze doskonalenia organizacji pracy i lepszego wykorzystania posiadanych urządzeń i środków. Służby finansowe dokonają przeglądu metod finansowania wszystkich głównych dziedzin spożycia zbiorowego pod kątem widzenia możliwości wprowadzenia takich rozwiązań i takich instrumentów finansowych, które przeciwdziałać będą zaobserwowanym przejawom marnotrawstwa i niegospodarności. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że obecne formy finansowania niektórych odcinków działalności socjalnej i kulturalnej nie sprzyjają oszczędnej i racjonalnej gospodarce. Dostrzegamy więc konieczność zastanowienia się nad takimi rozwiązaniami, które nie uszczuplając ani na jotę dobrodziejstwa socjalnego pozwolą na oszczędne gospodarowanie środkami. Wykorzystamy w tych rozważaniach i tych analizach najlepsze wzorce i doświadczenia z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MarianKrzak">Istotne znaczenie dla warunków życia ludności mają środki finansowe przeznaczone z budżetu na gospodarkę komunalną i mieszkaniową. Zwiększono w projekcie budżetu dotacje o około 9 mld zł, to jest o 1/5, mając zwłaszcza na celu utrzymanie dotychczasowego poziomu opłat za usługi komunalne i czynsze mieszkaniowe przy wzroście wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w tych dziedzinach oraz rozwiązania mające na celu rozszerzenie zakresu gruntownych napraw budynków mieszkalnych, pozwalających polepszyć obok budownictwa — zasoby mieszkalne.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MarianKrzak">Dążąc do zachowania osiągniętego poziomu spożycia indywidualnego osób niżej uposażonych, projekt budżetu zapewnia środki na sfinansowanie wprowadzonych już podwyżek płac oraz na zapowiedzianą od początku przyszłego roku podwyżkę emerytur i rent, która ulegnie rozszerzeniu na emerytury i renty przyznane także w latach 1976–1978, a w przypadku rent i emerytur do 3 tys. zł również w 1979 r. Podwyżka więc rent nie będzie się ograniczała tylko do tzw. „starego portfela” sprzed 1976 r. i zostanie rozszerzona — jak mówił o tym Przewodniczący Komisji Planowania — także na renty rolne. W sumie to w budżecie powoduje konieczność zwiększenia wydatków, nie licząc wydatków z funduszu emerytalnego, o około 35 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#MarianKrzak">Zakłada się, że utrzymaniu standardu życia niżej uposażonych osób służyć też będą zwiększające się dopłaty do niektórych artykułów i usług nabywanych przez ludność po cenach, które nie pokrywają kosztów wytwarzania. Główną pozycję stanowią tu artykuły żywnościowe; w przyszłym roku dopłacimy do nich 228 miliardów złotych, to jest blisko o 40% więcej niż w roku bieżącym. Najwyższe dopłaty przypadają na artykuły mięsne, mleczarskie, na przetwory zbożowe, cukier i ryby. Po ostatnich podwyżkach cen skupu do każdego kilograma mięsa wieprzowego (pozwolę sobie tu powtórzyć statystykę, którą cytowałem w czasie poprzedniego wstępnego prezentowania budżetu, z tym, że liczby te wzrosły), a więc do każdego kilograma mięsa wieprzowego dopłacać będziemy średnio 53 zł, do mięsa wołowego 48 zł, a do kilograma masła 101 zł, do kilograma cukru w sprzedaży reglamentowanej dopłata wynosi 15,5 zł, a do 1 kg mąki — 7,3 zł. Miałem już okazję wyrażać wobec Wysokiej Izby pogląd, że sprawa dotacji, mimo ich socjalnego umotywowania budzi liczne kontrowersje i zastrzeżenia co do ich celności jako formy zabezpieczenia socjalnego. Wiadomo, że dotyczą one wszystkich obywateli, nie bez uzasadnienia jest więc pogląd, że korzystają z nich, wiadomo, wyżej zarabiający, jak i niżej zarabiający. A kto wie, czy nie więcej ci pierwsi. Dlatego nie należy przechodzić obok tej sprawy, lecz trzeba będzie poszukiwać takich metod, które pozwalając na pełne zagwarantowanie dochodów niżej i średnio zarabiających, równocześnie umożliwią bardziej sprawiedliwe kształtowanie podziału dóbr wśród społeczeństwa. Likwidacja systemu dotacji usunęłaby źródło wielu nieprawidłowości ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#MarianKrzak">Szeroko rozbudowany system dotacji budżetowych obejmuje nie tylko artykuły rynkowe. Stosujemy również dopłaty w produkcji zaopatrzeniowej oraz dotujemy fundusze i środki obrotowe przedsiębiorstw. Np. w projekcie budżetu państwa musieliśmy powiększyć znacznie, bo o 42 mld zł dotacje dla górnictwa węglowego, głównie w związku ze spadkiem, miejmy nadzieję przejściowym, eksportu węgla, który jest bardzo rentowny. System dotacji jest nieodzowny przy obowiązującym układzie cen wewnętrznych, który sprawia, że wpływy uzyskiwane ze sprzedaży wielu artykułów i usług nie pokrywają przedsiębiorstwom kosztów wytworzenia i nie zapewniają należnego zysku. Na dalszą metę nie powinniśmy jednak i nie chcemy godzić się z tym stanem rzeczy. Układ cen nie może być obarczony takimi wadami, jak obecnie, gdyż stał się czynnikiem destrukcyjnym w gospodarce. Nie pozwala bowiem na prowadzenie prawidłowego rachunku kosztów i efektów gospodarowania. Nie zachęca do oszczędności materiałów i surowców, a nawet sprzyja marnotrawstwu.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#MarianKrzak">Na razie jednak, póki nie przygotujemy właściwych i powszechnie akceptowanych rozwiązań, musimy się pogodzić z faktem, że budżet państwa w znacznym stopniu pełni rolę amortyzatora wadliwego układu cen, ale traktujemy tę sytuację jako przejściową, która radykalnie zmieni się po koniecznej reformie systemu cen zaopatrzeniowych. Niestety, reforma ta nie była należycie przygotowana i trzeba było ją odłożyć dla lepszego jej opracowania, co nastąpi w ciągu roku przyszłego.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#MarianKrzak">Równolegle ze znacznym zwiększeniem środków finansowych na potrzeby gospodarki żywnościowej, mieszkaniowej, na ubezpieczenia społeczne, usługi socjalne i kulturalne oraz dopłaty do żywności niezbędne jest z drugiej strony wdrażanie przedsięwzięć oszczędnościowych, zmierzających do ograniczenia wydatków niekoniecznych. Przewidujemy oszczędności w kosztach utrzymania administracji państwowej ogólnej i gospodarczej. Będą one realizowane przede wszystkim przez ograniczanie zatrudnienia. W ich wyniku udział zatrudnienia w administracji państwowej i wymiarze sprawiedliwości w ogólnym zatrudnieniu w gospodarce uspołecznionej obniży się z 2% w 1970 roku do ok. 1% w 1981 roku, mimo koniecznego zwiększenia zatrudniania w obsłudze zamierzonego systemu reglamentacji sprzedaży mięsa i niektórych innych towarów. Wykazane w projekcie budżetu pewne niewielkie zwiększenie wydatków w tym zakresie związane jest nie z rozbudową administracji, lecz z podwyżkami płac, które objęły również pracowników tego działu. Stan etatów w administracji państwowej zmniejszy się bowiem o blisko 5 tys. Ponadto Rząd zadecydował o dalszej redukcji liczby samochodów osobowych w jednostkach uspołecznionych o 25%. Kontynuowane będą oszczędności w wydatkach na reklamę, dekoracje, reprezentację, itp. wydatkach. Wstrzymano budowę ponad 70 obiektów administracyjnych o wartości kosztorysowej 7 mld zł, co w przyszłym roku daje oszczędność ok. 1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#MarianKrzak">Jak wspomniałem, rosnące o 22% wydatki budżetu państwa nie znajdują pełnego pokrycia w dochodach z dotychczasowych źródeł, które tylko o niespełna 1% mogą zapewnić wyższe wpływy do budżetu niż w tym roku. O poziomie dochodów budżetowych decydują przede wszystkim przewidywane wpłaty przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej, a na tym właśnie odcinku sytuacja ukształtuje się niepomyślnie. Wysoki wzrost kosztów osobowych w przedsiębiorstwach przy zahamowaniu ilościowego wzrostu produkcji i dużym obciążeniu kosztami stałymi, jak amortyzacja, utrzymanie budynków, urządzeń, prowadzi do poważnego obniżenia akumulacji finansowej, będącej głównym źródłem dochodu budżetu. W przyszłym roku będzie ona o połowę mniejsza niż w roku bieżącym i wyniesie zaledwie 150 mld zł, gdy w bieżącym roku — 310 mld zł, a jeszcze dwa lata temu 406 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#MarianKrzak">W tych warunkach, konstruując plan dochodów budżetowych przyjęliśmy założenie, że przedsiębiorstwa w większym niż dotąd stopniu przy podziale zysku i kształtowaniu ich funduszów partycypować będą w zasilaniu budżetu państwa. Jest to zresztą zgodne z tendencją do zmniejszania nakładów inwestycyjnych i przyrostu zapasów w warunkach stabilizacji ogólnego poziomu produkcji. Trzeba też mieć na uwadze koszty poprawy płac, które muszą być ponoszone przez przedsiębiorstwa częściowo w drodze ograniczenia ich własnych zasobów finansowych, a nie tylko kosztem wpłat do budżetu, w którym bardzo powiększą się wydatki na cele socjalne i kulturalne.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#MarianKrzak">Zakładamy, że w przedsiębiorstwach wyzwalać się będzie tendencja do poprawy efektywności gospodarowania, a zwłaszcza obniżki kosztów materiałowych. Przewidujemy, że w przedsiębiorstwach uspołecznionych koszty materialne obniżą się o 1,5%, w tym w przemyśle — o 1,6%. Sprzyjające warunki do poprawy wyników gospodarowania powinny stworzyć zapowiedziane zmiany w systemie kierowania przedsiębiorstwami. Uchylenie szeregu ograniczeń wyrażanych we wskaźnikach dyrektywnych, limitach, otwiera bowiem szerokie pole dla przedsiębiorczości i inicjatywy gospodarczej, zwłaszcza w dziedzinie poprawy gospodarki materiałowej, wykorzystania surowców wtórnych itp. Sprzyjać temu powinno ścisłe powiązanie kształtowania funduszu płac przedsiębiorstw z ich produkcją netto, na którą ma wpływ nie tylko ilościowy wzrost produkcji, lecz także poziom kosztów materialnych. Spodziewamy się, że prawo do bardziej elastycznego kształtowania zatrudnienia w ramach dyspozycyjnego funduszu płac zachęci także przedsiębiorstwa do zrewidowania proporcji zatrudnienia na stanowiskach nierobotniczych i pozostałych. Według naszych ocen przynajmniej 150 tysięcy pracowników pozostających na stanowiskach nierobotniczych można przesunąć do wydziałów produkcyjnych macierzystych jednostek lub do innych działów gospodarki, które odczuwają niedobór siły roboczej, co zwłaszcza dotyczy sfery usług.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#MarianKrzak">Zadaniu poprawy efektywności pracy przedsiębiorstw sprzyjać będzie działalność banków, które dysponować będą elastycznie kredytami na finansowanie najbardziej efektywnych przedsięwzięć zwłaszcza modernizacyjnych i pozwalających dokonać przeprofilowania produkcji na rzecz produkcji rynkowej i na eksport. Wzmocnimy także kontrolną funkcję banków, zwłaszcza w dziedzinie inwestycji. Banki będą bardziej niż dotąd zdecydowanie przeciwdziałały rozpraszaniu środków przeznaczonych na finansowanie zadań inwestycyjnych. Po stwierdzeniu takich faktów nie będą udzielały kredytów. Zwrócą one także uwagę na należyte zabezpieczenie obiektów, których budowa została wstrzymana. Trzeba będzie wzmocnić skuteczność oddziaływania banków na prawidłowe kształtowanie się zapasów, które mimo zahamowania rozwoju produkcji wzrosły w br. o 33 mld zł, a w tym wzroście jest sporo zapasów nieprawidłowych, wynoszących około 10% tej sumy. Jest to częściowo wyrazem pewnej dysharmonii w zaopatrzeniu, a zwłaszcza braku komplementarności, co należy energicznie usuwać w roku przyszłym. Banki będą też współdziałały przy realizacji rządowego programu stopniowego zagospodarowania nagromadzonych w wyniku niewłaściwego inwestowania maszyn i urządzeń, których wartość wynosi ok. 50 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#MarianKrzak">Ważnym zadaniem banków będzie też wypracowanie jak najlepszej metody kontroli funduszu płac w ramach nowego systemu powiązania dynamiki płac w przedsiębiorstwach z ich produkcją sprzedaną netto. Ustalenie nowych relacji między wzrostem płac a produkcją i ich przestrzeganiem przy zapewnieniu wzrostu produkcji jest jednym z najważniejszych warunków dążenia do zmniejszenia luki inflacyjnej, jaka w poważnych rozmiarach istnieć będzie w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! W sytuacji, gdy naczelnym zadaniem staje się dążenie do stabilizacji gospodarczej, czego warunkiem jest likwidacja nierównowagi rynkowej, szczególnie ważną sprawą jest właściwe kształtowanie polityki podatkowej w stosunku do gospodarki nie uspołecznionej i ludności. Obywatele posłowie zwracali na to uwagę w dyskusjach nad wstępnymi założeniami projektu budżetu.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#MarianKrzak">W stosunku do gospodarki indywidualnej w rolnictwie zakładamy utrzymanie stabilnego systemu podatkowego, który sprzyja działaniu na rzecz intensyfikacji produkcji tych gospodarstw; przewidujemy wprowadzenie dodatkowych ulg dla gospodarstw w górskich rejonach. Równocześnie w planie kredytowym banków przyjęto wyraźną preferencję na rzecz rozwoju indywidualnej gospodarki rolnej, czego wyrazem jest duży, bo aż o jedną trzecią wzrost kredytów inwestycyjnych dla gospodarki indywidualnej. Zakładamy także wydatne zwiększenie kredytów obrotowych, które będą elastycznie dostosowane do zapotrzebowania wyznaczonego podwyższonymi dostawami dla rolnictwa, o których mówił Przewodniczący Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#MarianKrzak">Pomocą kredytową objęte zostały także drobne gospodarstwa dwuzawodowe, które podejmują się rozwijania hodowli. Zakłada się także uruchomienie specjalnych kredytów, gdy te gospodarstwa — mam na myśli gospodarstwa dwuzawodowe — przestawią się na bardziej intensywną produkcję rolną, a zwłaszcza w przypadkach, gdy ich właściciele zrezygnują z pracy w gospodarce uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#MarianKrzak">Rząd podjął także decyzję dotyczącą istotnej zmiany w zakresie dysponowania Funduszem Rozwoju Rolnictwa. Środki tego funduszu, wynoszące ponad 3,7 mld zł i pozostające dotychczas w gestii spółdzielni kółek rolniczych, mają być oddane do dyspozycji samorządnych kółek rolniczych i ich związków. W ten sposób nastąpi poważne wzmocnienie finansowe samorządu wiejskiego, pozwalające na podejmowanie przedsięwzięć stymulujących przyspieszenie rozwoju produkcji rolnej oraz umożliwi zaspokojenie potrzeb socjalno-bytowych wsi, o czym zwłaszcza mówili posłowie reprezentujący naszą polską wieś.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#MarianKrzak">Polska polityka podatkowa wobec rzemiosła i pozostałej prywatnej gospodarki pozarolniczej będzie odpowiadać przede wszystkim potrzebom dalszego rozwoju działalności tej gospodarki, głównie w kierunku świadczenia usług dla ludności i zwiększenia dostaw towarów rynkowych. Zakłada się, że pozytywny wpływ rozwoju rzemiosła i drobnej wytwórczości na sytuację rynkową pozwoli również przynieść odpowiedni wzrost wpływów z podatków.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#MarianKrzak">W dalszym ciągu zatem obowiązywać będą dotychczasowe, dogodne, podstawowe zasady opodatkowania, umożliwiające rzemieślniczym zakładom usługowym i zajmującym się produkcją artykułów rynkowych osiąganie korzystnego dla nich poziomu rentowności. Ponieważ sprawy opodatkowania rzemiosła były ostatnio szeroko dyskutowane, to chciałbym wyjaśnić, że przygotowywane projekty korekt w opodatkowaniu będą mieć bardzo ograniczony charakter. W ostatnich latach obciążenie podatkami obrotów rzemiosła uległo zmniejszeniu z 12% na jednostkę obrotu w roku 1976 do 8% w roku 1980, w tym obciążenie podatników opłacających podatki na podstawie karty podatkowej lub opłat skarbowych z 4% do ok. 3%. Zamierzona korekta opodatkowania, usuwająca tylko niektóre dysproporcje w poszczególnych grupach rzemiosł nie zwiększy jednak w porównaniu do lat poprzednich ogólnego obciążenia obrotów rzemiosła w istotny sposób, bo obciążenie dodatkowe wyniesie niecałe 9% w przyszłym roku dla całego rzemiosła i tylko 4% dla zakładów opłacających zryczałtowane podatki. Obciążenia te pozostaną więc na bardzo umiarkowanym i preferencyjnym poziomie. Jest rzeczą zrozumiałą, że takiej polityce podatkowej powinno towarzyszyć należyte poprawienie dyscypliny płatniczej, zwłaszcza u podatników osiągających wysokie dochody. Ze strony resortu finansów podejmiemy kroki dla istotnej poprawy organizacji służby podatkowej i organów wymiaru podatkowego.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#MarianKrzak">W projekcie budżetu zakłada się wzrost wpływów podatkowych od pozarolniczej gospodarki nie uspołecznionej w granicach 10%, to jest prawie o tyle, o ile nastąpi wzrost obrotów tej gospodarki. Można przypuszczać, że ten wzrost obrotów będzie większy, gdyż w przyszłym roku zostanie zniesione w pełni limitowanie zleceń udzielanych rzemiosłu przez niektóre jednostki gospodarki uspołecznionej. Pozwoli to rzemiosłu zwiększyć możliwości jego rozwoju i zarobków, a gospodarce uspołecznionej usuwać niektóre wąskie gardła w produkcji i w remontach oraz innych formach działalności.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#MarianKrzak">Pragnę podkreślić, że trwałą intencją polityki Rządu w stosunku do rzemiosła będzie tworzenie coraz lepszych warunków do znacznego zwiększania jego potencjału. Chodzi tutaj nie tylko o wydatne zwiększenie usług dla ludności, co jest niesłychanie ważne, ale również o stworzenie nowych miejsc pracy dla osób, które w wyniku racjonalizacji zatrudnienia w gospodarce uspołecznionej zechcą przejść do pracy w rzemiośle. Aby te osoby mogły tworzyć nowe zakłady rzemieślnicze, np. budowlane czy remontowe, projektujemy na przyszły rok uruchomienie specjalnych kredytów bankowych. Stosowane też będą ulgi inwestycyjne w opodatkowaniu. W planie zakładamy wzrost kredytów dla rzemiosła o blisko 20%, ale zwiększymy tę sumę, jeśli wzrośnie zainteresowanie tworzeniem nowych warsztatów rzemieślniczych.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#MarianKrzak">Pobudzanie rozwoju rzemiosła to jeden z doraźnych, ale także i długofalowych, obliczonych na dalszą metę elementów programu przywracania, a później umacniania równowagi gospodarczej. Obok tego będziemy wykorzystywać inne, czysto finansowe formy działania.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#MarianKrzak">Ważne miejsce w działaniach na rzecz przywracania równowagi gospodarczej zajmuje rozwijanie systemu oszczędności pieniężnych ludności. W roku bieżącym, jak i w przyszłym roku, w związku z bardzo znacznym powiększeniem pieniężnych dochodów ludności nastąpi wydatny przyrost zasobów pieniężnych, które ludność przechowuje i przyrost ten będzie wyraźnie wyższy niż w latach poprzednich. Charakterystyczne jest, że w ostatnim okresie występowała niekorzystna tendencja w strukturze przyrostu zasobów pieniężnych; podczas gdy w roku ubiegłym oszczędności stanowiły 2/3 przyrostu zasobów pieniężnych, a gotówka 1/3, to w roku bieżącym relacje te uległy prawie całkowicie odwróceniu, na rzecz zasobów gotówkowych, które ostatnio wynoszą 2/3 przyrostu zasobów pieniężnych. Od kwietnia do października br. występował przy tym spadek oszczędności nie tylko relatywny, ale i absolutny.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#MarianKrzak">Dopiero w listopadzie, być może wraz z podwyżką oprocentowania wkładów, obserwuje się pewien wzrost wkładów oszczędnościowych w bankach o ok. 5 mld zł. Liczymy, że tendencja ta z większą jeszcze siłą utrzyma się w następnych miesiącach i w przyszłym roku, czemu służyć będą nowe, korzystne warunki oprocentowania. Nowe korzystne warunki oprocentowania dotyczyć będą także rachunków walutowych.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#MarianKrzak">Ponadto spodziewamy się, że w 1981 r. ujawnią się efekty innych działań, zmierzających do zachęcenia ludności do gromadzenia wolnych środków finansowych na rachunkach bankowych. Przypomnę znane już, bo szeroko dyskutowane, nowe formy wkładów celowych, jak np. na zakup samochodu, zakup telewizora do odbioru w kolorze oraz na budowę domów jednorodzinnych.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#MarianKrzak">Zamierzamy także nadal popularyzować i rozpowszechniać nowoczesną formę posługiwania się obrotem czekowym, umożliwiającą ludności dokonywanie zakupów bezgotówkowych, które ułatwiają obrót i potaniają obieg pieniężny, pod warunkiem, że są powszechnie stosowane.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Sprawą, która bardzo rzutuje na sytuację gospodarczą naszego kraju, zwłaszcza w formie braku dostatecznej elastyczności w bilansie płatniczym, jest zadłużenie wobec zagranicy, głównie w średnio-i długoterminowych kredytach w walutach wymienialnych. Na koniec roku bieżącego zadłużenie to osiągnie sumę ok. 23 mld dolarów. Wzrost zadłużenia jest wyższy od pierwotnie zakładanego w narodowym planie społeczno-gospodarczym, przede wszystkim na skutek niepełnego wykonania zadań eksportowych oraz ponadplanowego importu, o czym mówił Przewodniczący Komisji Planowania. To niekorzystne odchylenie częściowo ma obiektywne uzasadnienie w konieczności importu żywności i pasz oraz w ograniczeniu eksportu towarów spożywczych w związku z katastrofalnymi zbiorami w rolnictwie. Trzeba było tą drogą amortyzować spadek podaży żywności na rynek wewnętrzny, aby nie obniżyć zbyt drastycznie spożycia. Częściowo wyższy jednak niż pierwotnie zakładano wzrost zadłużenia jest też spowodowany obniżeniem eksportu węgla i niektórych innych surowców oraz produktów przemysłu.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#MarianKrzak">Bardzo trudną sytuację płatniczą w drugiej połowie bieżącego roku złagodziło nam wykorzystanie kredytów zagranicznych, w tym zwłaszcza od krajów socjalistycznych, które — jak wiadomo — udzieliły nam w roku bieżącym efektywnej pomocy kredytowej, dostarczając nie tylko wielu bardzo nam potrzebnych artykułów rynkowych, ale także walut wymienialnych, co dotyczyło ZSRR i NRD. Związek Radziecki udzielił nam ostatnio kredytu na sumę 1,1 mld dolarów, a NRD — 125 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#MarianKrzak">Sytuacja płatnicza w roku przyszłym będzie jeszcze trudniejsza niż w roku bieżącym i na jej poprawę można liczyć tylko wówczas, gdy nastąpi wzrost eksportu. Tylko bowiem systematyczne powiększanie eksportu pozwala na wywiązywanie się w pełni z zaciągniętych zobowiązań kredytowych i umacnianie wiarygodności Polski jako kredytobiorcy na forum międzynarodowym, co z kolei umożliwia realizację importu na niezbędnym poziomie dla normalnego funkcjonowania gospodarki kraju.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#MarianKrzak">Wysoka Izbo! Założenia budżetowe na 1981 r. formułujemy w sytuacji, gdy musimy się liczyć z wieloma trudnościami w gospodarce narodowej roku przyszłego. Nie można oczekiwać radykalnego zwrotu na lepsze. Jedyną drogą wychodzenia z trudności jest rytmiczna i wydajna praca, będąca głównym źródłem dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#MarianKrzak">Nie jesteśmy krajem biednym, ale nie należymy też do potentatów. Dochód narodowy na jednego mieszkańca wynosił w Polsce w ubiegłym roku ok. 55 tys. zł w cenach bieżących. Taką tylko kwotę możemy wydać przeciętnie rocznie na jednego mieszkańca na dobra materialne i usługi materialne. A trzeba za nią utrzymać szkoły, szpitale, gospodarkę komunalną i pokryć z niej wiele innych potrzeb związanych z życiem społecznym i z funkcjonowaniem państwa. Odpowiednią jej część trzeba przeznaczyć na inwestycje, choć mniejsze niż poprzednio o 15%, to jednak niezbędne dla dalszego rozwoju gospodarki narodowej i wzrostu spożycia, zwłaszcza poprawy warunków mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#MarianKrzak">Na konsumpcję indywidualną dóbr i usług materialnych z dochodów osobistych pozostaje nam przeciętnie rocznie ok. 35 tys. zł na jednego mieszkańca. I tyle tylko możemy wydawać na spożycie indywidualne, bo większą kwotą nie dysponujemy w dobrach materialnych i usługach materialnych. Większe ograniczenie inwestycji na rzecz spożycia indywidualnego mogłoby bardzo niekorzystnie odbić się na przyszłych możliwościach wzrostu spożycia. Nie można też ograniczać spożycia zbiorowego, bo dotyczy 'to oświaty, kultury, ochrony zdrowia, usług komunalnych, mieszkaniowych, których poziom jeszcze nie zadowala.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#MarianKrzak">Musimy więc mieć powszechną świadomość, jakie są nasze materialne możliwości. Są one 3 razy mniejsze niż w krajach najwyżej rozwiniętych. Aby tyle spożywać, co te kraje, trzeba trzy razy więcej wytwarzać, a przecież niestety, w przyszłym roku musimy zadowolić się nawet mniejszą nieco ilością dóbr materialnych niż w tym roku.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#MarianKrzak">Taka jest rzeczywistość i trzeba o niej pamiętać ilekroć czyni się porównania co do poziomu życia u nas i gdzie indziej, a zwłaszcza wówczas, gdy wysuwa się żądania podwyżek piać i innych świadczeń. Już obecny poziom płac, powiększony w wyniku porozumień społecznych wywołuje nacisk inflacyjny, pomimo poczynionych w gospodarce oszczędności. Zaspokajanie dalszych postulatów płacowych bez wzrostu produkcji prowadzić może tylko do pogłębienia inflacji, do ostrych braków zaopatrzenia rynku, a tym samym do pogorszenia i tak już niełatwych warunków życia. Podobnie rzecz się ma z wydatkami budżetowymi i inwestycjami. Wyznaczone poziomy tych wydatków są, jak wspomniałem, uzasadnione, ale na granicy ryzyka. W przyszłym roku powinniśmy to ryzyko ograniczyć, stwarzając lepsze warunki stabilizacji gospodarczej i społecznej, przede wszystkim w drodze ożywienia produkcji i wzrostu dochodów budżetu państwa. Służyć temu będą działania Rządu, które niezależnie od przygotowywanego 3-letniego planu stabilizacyjnego, z punktu widzenia finansów można w skrócie wyrazić w następujących punktach:</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#MarianKrzak">Po pierwsze — w wyniku działań Rządu — wdrażany będzie program polityki finansowej sprzyjający ożywieniu w rolnictwie, czemu służyć będzie stabilny system podatkowy przewidujący wspomniane ulgi, poprawa relacji cen na produkty rolne, wysoki przyrost kredytów dla rolników oraz dodatkowe fundusze dla samorządu rolniczego.</u>
<u xml:id="u-5.47" who="#MarianKrzak">Po drugie — nastąpi zwiększenie możliwości autonomicznych decyzji przedsiębiorstw uspołecznionych w dziedzinie funduszu płac, funduszów finansowych i kredytów bankowych dla zmian w strukturze ich produkcji na rzecz produkcji rynkowej i eksportu, przy czym uznając wysoką wagę eksportu, dla pobudzania jego rozwoju zostaną uruchomione dodatkowe bodźce materialne.</u>
<u xml:id="u-5.48" who="#MarianKrzak">Po trzecie — przewiduje się rozwinięcie regionalnych funduszów rozwoju drobnej wytwórczości dla przyspieszenia odbudowy i rozwoju małych zakładów przemysłowych i usługowych.</u>
<u xml:id="u-5.49" who="#MarianKrzak">Po czwarte — jak już powiedziałem — zostaną uruchomione specjalne kredyty bankowe dla tworzenia nowych warsztatów rzemieślniczych, przy zachowaniu dogodnych form opodatkowania i umożliwi się także stosowanie odpowiednich ulg podatkowych przy zatrudnianiu stażystów, co także przyczyni się do przyspieszenia rozwoju rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-5.50" who="#MarianKrzak">Po piąte — będzie dalej konsekwentnie wdrażany system oszczędności w wydatkach państwowych.</u>
<u xml:id="u-5.51" who="#MarianKrzak">Po szóste — zostaną poddane weryfikacji dotacje budżetowe, które nie dotyczą dóbr konsumpcyjnych pierwszego rzędu.</u>
<u xml:id="u-5.52" who="#MarianKrzak">Po siódme — stosowane będą bodźce dla rozwoju oszczędności pieniężnych ludności i zakres stosowania tych bodźców będzie stale weryfikowany tak, ażeby one zachęcały do oszczędzania długoterminowego i gromadzenia wkładów na dobra trwałego użytku.</u>
<u xml:id="u-5.53" who="#MarianKrzak">Po ósme — zostaną zastosowane instrumenty podatkowe w stosunku do wyższych dochodów oraz do sprzedaży dóbr i usług wyższego rzędu, zwłaszcza luksusowych, co umożliwi bardziej sprawiedliwy podział dochodów.</u>
<u xml:id="u-5.54" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Szczególne okoliczności sprawiły, że przesunięciu uległ termin przedstawienia projektu budżetu Sejmowi. W związku z tym, aby zapewnić obywatelom posłom warunki do wnikliwej pracy nad projektem budżetu państwa, a zarazem umożliwić ciągłość finansowania życia gospodarczego i społecznego, Rząd przedkłada równocześnie z projektem budżetu projekt ustawy o prowizorium budżetowym na I kwartał roku przyszłego. Projekt ustawy o prowizorium budżetowym dotyczy w zasadzie budżetu centralnego, dla którego proponuje się ustalenie planu dochodów i wydatków na pierwszy kwartał w wysokości 1/4 kwot przewidzianych w projekcie budżetu na cały rok.</u>
<u xml:id="u-5.55" who="#MarianKrzak">W projekcie ustawy o prowizorium budżetowym przewidzieliśmy jednak ustalenia na cały przyszły rok dotyczące dochodów budżetów terenowych, pochodzących z udziałów w budżecie centralnym oraz z dotacji celowych i wyrównawczych. W ten sposób umożliwi się radom narodowym uchwalenie ich budżetów na cały 1981 r. jeszcze w tym roku bądź, co będzie dotyczyło większości przypadków, w styczniu roku przyszłego. Przyjęcie takiego rozwiązania wydaje się celowe z punktu widzenia ugruntowania w społeczeństwie przeświadczenia o trwałości nowych kierunków polityki społecznej. Jak bowiem wiadomo, budżety terenowe finansują podstawową część usług w dziedzinie socjalnej i kulturalnej oraz w zakresie usług komunalnych i mieszkaniowych, w których to dziedzinach następuje pokaźne zwiększenie środków budżetowych. Poza tym radom narodowym zapewniono stabilne dochody, a równocześnie pełną samodzielność w zakresie dysponowania nadwyżkami budżetowymi i samodzielność w kształtowaniu struktury wydatków budżetowych. Wydaje się więc, że są to dostateczne przesłanki, ażeby przyjąć praktykę na rok przyszły, że rady narodowe uchwalą budżety obowiązujące na cały przyszły rok.</u>
<u xml:id="u-5.56" who="#MarianKrzak">Ustawa o prowizorium budżetowym nie przesądza jednak ostatecznych rozmiarów wydatków budżetów rad narodowych. Jeżeli Sejm, uchwalając budżet państwa na 1981 r., wprowadzi zmiany w stosunku do przedłożenia rządowego, wpływające na poziom dochodów i wydatków budżetów terenowych, organy terenowe dokonają w swoich budżetach odpowiednich korekt w terminie późniejszym, co dopuszczała dotychczasowa praktyka.</u>
<u xml:id="u-5.57" who="#MarianKrzak">Należy podkreślić, że w projekcie ustawy o prowizorium budżetowym uwzględniona już została tendencja do rozszerzenia uprawnień i zadań rad narodowych stosownie do podjętej niedawno uchwały Rady Państwa i Rady Ministrów w tej sprawie. Przewiduje się bowiem, że finansowanie dróg lokalnych będzie następowało z budżetów terenowych, a nie jak dotychczas z budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-5.58" who="#MarianKrzak">W niedalekiej przyszłości nastąpi przemieszczenie dalszych zadań i środków w dziedzinie handlu, rolnictwa i budownictwa do sfery gospodarki terenowej. W konsekwencji rozwijać się będzie gospodarcza i finansowa samodzielność rad narodowych w interesie poprawy wykorzystania lokalnych zasobów materialnych i ludzkich. W pełny sposób tendencje te utrwali przygotowywana obecnie nowa ustawa o prawie budżetowym.</u>
<u xml:id="u-5.59" who="#MarianKrzak">Kilka uwag o przedstawionym projekcie ustawy budżetowej na 1981 rok. Projekt ten zawiera ważne postanowienia zmierzające do wzmocnienia kontrolnych funkcji Sejmu i rad narodowych, projekty postanowień ustalone pod wpływem sugestii obywateli posłów. A zgodnie z postulatami obywateli posłów poddajemy pełnej kontroli Sejmu ewentualne zwiększenie globalnej kwoty wydatków budżetu państwa. Będzie o nich decydował wyłącznie Sejm, a nie jak dotychczas Rada Ministrów. Przeniesienie środków budżetowych między częściami i działami budżetu wymagać będzie uprzedniej zgody właściwej komisji Sejmu. Ponadto projekt ustawy zobowiązuje Ministra Finansów do informowania właściwej komisji sejmowej i NIK o zmianach w budżecie dokonanych w ramach przysługujących mu uprawnień. W zakresie gospodarki terenowej przewiduje się uchylenie dotychczasowej zasady, że rady narodowe mogą upoważniać wojewodów lub naczelników miast i gmin do dysponowania nadwyżkami budżetowymi. Proponujemy, aby od przyszłego roku prawo to zastrzeżone było wyłącznie dla rad narodowych. Projekt ustawy ogranicza także odpisy z nadwyżek budżetów terenowych na rzecz funduszu zasobowego, dzięki czemu zwiększy się kwotą nadwyżek budżetowych pozostających w dyspozycji rad narodowych na ponadplanowe wydatki. Są to więc zmiany dość istotne i wychodzą naprzeciw rozwiązaniom bardziej demokratycznym, których obywatele posłowie słusznie domagali się.</u>
<u xml:id="u-5.60" who="#MarianKrzak">Wysoka Izbo! Przedstawiłem główne założenia projektu budżetu państwa i polityki finansowej na rok przyszły. Charakter tego budżetu, jak i założeń polityki finansowej wyraża splot dodatnich i ujemnych elementów sytuacji 1981 roku. Jesteśmy świadomi niedoskonałości budżetu w wielu punktach, jeśli chodzi o jego dochody, jak i formy wydatków. Wiele jest nowego w budżecie, jak i w prawie budżetowym, które koryguje projektowana ustawa o budżecie państwa na rok 1981. W budżecie jeszcze stare przeplata się z nowym Ale na to nie ma rady. Nie można z dnia na dzień oderwać się od trudności, które długo narastały i które wyjątkowo w tym roku spiętrzyły się, tworząc także bardzo skomplikowaną sytuację w roku przyszłym. Nie można także z dnia na dzień zmienić sposobu finansowania, choć nas w dużej części nie zadowala. Jednakże już w projekcie budżetu częściowo rozwiązujemy szereg nabrzmiałych problemów w sferze usług socjalnych i kulturalnych. W projekcie budżetu również w planie kredytowym przewidujemy takie kierunki finansowania, które zmierzają do przełamywania trudności w rolnictwie i w zaopatrzeniu rynku. Towarzyszą temu pierwsze zmiany w systemie ekonomicznym przedsiębiorstw i posunięcia na rzecz bardziej aktywnej roli banków w interesie poprawy efektywności gospodarowania. Wszystko to razem będzie służyło działaniu w kierunku stabilizacji sytuacji społecznej i ekonomicznej w kraju.</u>
<u xml:id="u-5.61" who="#MarianKrzak">Z tym przekonaniem proszę w imieniu Rządu o życzliwe rozpatrzenie projektu budżetu państwa na 1981 rok i o uchwalenie ustawy o prowizorium budżetowym. Dziękuję Wysokiej Izbie za uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.62" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Kto z Obywateli Posłów pragnie zgłosić pytania pod adresem referentów projektu planu i budżetu na rok 1981?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejWerblan">Proszę Obywateli Posłów, zacznę udzielać głosu od lewej strony sali, w kolejności.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Lidia Wołowiec.)</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Lidia Wołowiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LidiaWołowiec">W referacie towarzysza wicepremiera była mowa o tym, że Rząd zamierza dokonać rewizji przedstawionego do konsultacji systemu sprzedaży mięsa, wędlin i tłuszczów zwierzęcych na kartki. Czy ze względu na ogromne zainteresowanie społeczne tym zagadnieniem (należy rozumieć, że Rząd pracuje jeszcze nad nim) moglibyśmy uzyskać parę słów informacji przynajmniej co do ogólnego kierunku zamierzonej rewizji?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Zbigniew Białecki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Zbigniew Białecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewBiałecki">W jaki sposób Rząd zamierza zminimalizować straty, które wynikną z racji wstrzymania szeregu inwestycji, wstrzymania jednakże niezbędnego z uwagi na potrzebę zrównoważenia gospodarki narodowej?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Marian Żołnierczyk.)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Marian Żołnierczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarianŻołnierczyk">W art. 1 ust. 1 pkt 10 ustawy budżetowej na rok 1981 przewiduje się dodatkowe dochody w wysokości ponad 117,5 mld zł, które bliżej określa ust. 3 tego artykułu, że wygospodarowane zostaną z akumulacji finansowej przedsiębiorstwa i innych źródeł. Do czasu jednak ich wygospodarowania Rada Ministrów jest upoważniona do finansowania wydatków budżetowych z lokat w Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarianŻołnierczyk">Proszę o bliższe wyjaśnienie w tej kwestii w nawiązaniu do pkt. 9 ust. 1 art. 1, który przewiduje wzrost części lokat w Narodowym Banku Polskim w wysokości ponad 173 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Bronisław Antczak.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Bronisław Antczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławAntczak">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to projekt NPSG oznacza, że w zasadzie nastąpi stabilizacja produkcji na dotychczas osiągniętym poziomie. Jednocześnie jednak wiadomo, że następuje szybki wzrost dochodów pieniężnych ludności. Wobec tego mam pytanie, jak Rząd zamierza walczyć z wynikającym stąd niebezpieczeństwem inflacji. To jest pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BronisławAntczak">I drugie pytanie — do Przewodniczącego Komisji Planowania — w ostatnich latach w gospodarce narodowej nie osiągnięto zakładanego w planie wzrostu wydajności pracy, jak również obniżki zużycia materiałów i surowców. Szczególnie ta ostatnia sprawa nabiera zasadniczego znaczenia w naszej gospodarce w 4 roku przyszłym z uwagi na występujący w coraz większym zakresie deficyt zarówno krajowych, jak i pochodzących z importu materiałów i surowców. I w związku z tym krótkie pytanie — jakie doraźne i długofalowe działania zamierza się podjąć w celu poprawy w tym zakresie, tj. wydajności pracy, jak również obniżki zużycia materiałów i surowców.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Edward Szymański.)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Edward Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#EdwardSzymański">Wskutek ograniczenia nakładów inwestycyjnych zostaną zatrzymane niektóre będące w trakcie realizacji ważne inwestycje. Chciałbym spytać, czy Obywatel Przewodniczący Komisji Planowania mógłby poinformować, jakie Rząd podejmie decyzja, żeby uchronić te inwestycje wskutek ich wstrzymania od strat, jakie przez zatrzymanie będą im grozić.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejWerblan">Podobne pytanie, o ile dobrze zrozumiałem, już było. Wobec tego dwa pytania podobne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Stanisław Serwicki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławSerwicki">Chcę zapytać Towarzysza Premiera o taką sprawę — o 90 miliardów złotych są obniżone nakłady na inwestycje, czyli o 15%. W jakim procencie są obniżone na rolnictwo?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Jan Fajęcki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Jan Fajęcki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanFajęcki">Jakie działania podejmie Rząd w odniesieniu do załóg pracowniczych, których zakłady z uwagi na okoliczności niezależne od tych załóg będą planowo nieczynne przez dłuższy okres czasu w 1981 roku? Przykładowo prasa doniosła nam o zatrzymaniu na dłuższy okres pracy niektórych cementowni.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanFajęcki">Drugi temat łączy się z zagadnieniem poruszonym przez wicepremiera Kisiela. Plan na 1981 rok ustala poważne zmniejszenie zatrudnienia w administracji centralnej i terenowej. Czy przewidywane są w planie odpowiednie działania umożliwiające przesunięcie pracowników do innych działów gospodarki narodowej i na czym te działania będą polegały?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Jan Janowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Jan Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanJanowski">Chciałbym w zapytaniu nawiązać do dyskusji poprzedniej nad założeniami do NPSG. Wówczas przyjęliśmy z dużym uznaniem i poparliśmy przedłożoną przez Rząd propozycję, że jednym z zasadniczych zadań planowych w 1981 roku będzie realne i w pełni zapewnione zaopatrzenie materiałowo-surowcowe. Nie dostaliśmy w naszych materiałach do dzisiejszej dyskusji zbiorczego bilansu materiałowo-surowcowego; wobec tego trudno było mi się zorientować, w jakim stopniu ta zasada jest zagwarantowana w przedłożonym projekcie. W związku z tym pragnę prosić o szczegółowe wyjaśnienie, jaki jest stopień zbilansowania surowców i materiałów w skali całego 1981 r. i w tym świetle, jakie są zagrożenia w I kwartale. I drugie pytanie, czy wobec dużych obciążeń budżetu z tytułu spłat zaciągniętych kredytów, które — jak wiadomo — pochłaniają znaczną część polskiego eksportu, jest w pełni zapewnione pokrycie dla niezbędnych dostaw z importu szczególnie tak ważnych dla gospodarki materiałów i surowców importowanych.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Zbigniew Zieliński.)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Zbigniew Zieliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewZieliński">Chciałbym nieco szerzej się ustosunkować do prowizorium budżetowego, jeżeli Pan Marszałek na to pozwoli.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Andrzej Werblan: Proszę bardzo).</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewZieliński">Znamy wszyscy i rozumiemy uwarunkowania powodujące zwłokę w przedłożeniu przez Rząd planu i budżetu na rok przyszły. W imię otwartości trzeba jednak stwierdzić, że prowizorium budżetowe, któreśmy otrzymali, musi być przyjęte niezależnie od tego, jak byśmy je dzisiaj ocenili. W innym przypadku spowodowalibyśmy zatrzymanie całej działalności finansowej państwa. Jakie byłyby konsekwencje takiej decyzji — nie wymaga to tłumaczenia. A więc skoro nie mamy dzisiaj wyboru i pozostaje nam tylko przyjąć przedłożony projekt w takiej formie, jak go przedstawił Rząd — przy założeniu, że dotyczy on krótkiego okresu czasu, należałoby uwagi, które wywołuje przedłożone prowizorium budżetowe, potraktować jako wnioski pod adresem Rządu do uwzględnienia w dalszych pracach nad ostatecznym kształtem planu i budżetu. Po debacie nad założeniami do planu i budżetu, która odbyła się w tej sali w październiku tego roku, dzisiejsze wypowiedzi powinny być potraktowane jako kontynuacja naszych zainteresowań ostatecznym, możliwie najlepszym kształtem planu i budżetu na rok 1981. Chodzi przecież o rok szczególny, w którym trzeba dokonać trudnego przełożenia zwrotnicy ukierunkowującej gospodarkę narodową na nowe tory, pomimo uwarunkowań wynikających ze stanu, w jakim się ona znalazła.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewZieliński">Przedłożone prowizorium budżetowe zakłada: po pierwsze — niedobór w pokryciu wydatków budżetowych za I kwartał 1981 r. w kwocie 73 mld zł, co stanowi 20% ogólnej sumy wydatków; po drugie — pełne upoważnienie Ministra Finansów do określenia źródeł przychodów, jak też sposobu rozchodowania kwot zapisanych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZbigniewZieliński">W odniesieniu do pierwszej sprawy trzeba przyjąć, że niedobór w budżecie oznacza faktycznie założone rozmiary inflacji. Lokaty w NBP nie są bowiem realnym zabezpieczeniem dochodów w postaci fizycznej masy dóbr i usług, a te tylko mogą być przeciwstawione wielkości nie zbilansowanych rozchodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZbigniewZieliński">W odniesieniu do drugiej sprawy: zachodzi niebezpieczeństwo, że tak szerokie prerogatywy dla określonego organu rządowego, jakim jest Ministerstwo Finansów, mogą spowodować — jak praktyka minionych lat dowodzi — posłużenie się najprostszym sposobem w redystrybucji środków budżetowych, polegającym na rozdziale wg informacji statystycznej z roku poprzedzającego. Tak przecież do tej pory sporządzane były wszelkie plany. Tymczasem dzisiaj pozostanie przy tej metodzie grozi katastrofalnymi skutkami. Istnieje także obawa, ażeby resort finansów, dążąc za wszelką cenę do zrównoważenia w prosty sposób budżetu, nie przyjął drenażowej polityki fiskalnej tak wobec przedsiębiorstw, jak i ludności. Wiadomo bowiem, że może ona wywołać ograniczenie tak bardzo potrzebnej dzisiaj w każdej dziedzinie przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZbigniewZieliński">Już w debacie nad założeniami do planu i budżetu na rok 1981 pozwoliłem sobie zwrócić uwagę na mało znaczące odchylenia w strukturze dochodów i wydatków budżetowych przyjętych na rok 1981 w porównaniu z rokiem obecnym. Obawiam się, że dokonane przesunięcia w dochodach i wydatkach przedstawione nam w projekcie ustawy budżetowej nadal nie są dostatecznie głębokie. Wskazywałoby to na bardzo ograniczony zakres zmian w polityce gospodarczej Rządu na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZbigniewZieliński">Tymczasem czas nagli. Nie możemy bowiem dalej utrzymywać konsumpcji na wyższym poziomie niż pozwala na to osiągany poziom wydajności pracy. Prowadzi to bowiem do dalszego znacznego zadłużenia, albo rujnującej inflacji. Wiele poświęca się dzisiaj uwagi zamierzonej reformie systemu planowania i zarządzania. Należy jednak przestrzec wszystkich, którzy ulegają złudzeniu, że usuwając istotne w tej dziedzinie anomalie i wprowadzając w to miejsce rozwiązania co najmniej nie kłócące się z logiką i podstawami nauk ekonomicznych, stwarzamy wystarczające przesłanki dla rozwoju gospodarczego i szybkiego sukcesu. Trzeba społeczeństwu przekazać w tym zakresie pełną prawdę. Chodzi o to, żeby pokazać w sposób rzetelny, na podstawie raportu o obecnym stanie gospodarki narodowej, jaką strategię musimy zaakceptować, ażeby wyjść z impasu i zapewnić sobie odpowiednie tempo przyrostu dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#ZbigniewZieliński">Należy, jak sądzę, zacząć od przedstawienia wiodących gałęzi i branż gospodarki narodowej, które w sposób decydujący mogą wpłynąć na jakościową zmianę sytuacji ekonomicznej kraju. Im powinno się stworzyć warunki dynamicznego rozwoju, kosztem ograniczenia, a nawet wstrzymania działalności innych, przesuwając na te cele niezbędne środki. Te wybrane dziedziny, preferowane w rozwoju, muszą stwarzać warunki wysokiej efektywności opartej na odpowiednim poziomie osiąganej wydajności pracy. Czy posiadamy już taki program i jakie znajduje on odbicie w projekcie planu i budżetu?</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#ZbigniewZieliński">Sądzę, że trzeba otwarcie postawić sprawę konieczności dokonania poważnych przesunięć w rozmieszczeniu zasobów pracy ludzkiej. Dotyczyć to musi prawie wszystkich zawodów, a także wymagać będzie od wielu zatrudnionych przekwalifikowania się dla objęcia stanowisk wymagających innej wiedzy praktycznej. Utrzymanie dotychczasowego stanu spotyka się ze słuszną krytyką społeczną. Chodzi tu także o przerosty zatrudnienia w nadmiernie rozbudowanej administracji państwowej i gospodarczej na skutek braku przekształceń strukturalnych, koniecznych w nowej sytuacji kraju. Racjonalizacja zatrudnienia staje się dzisiaj jednym z podstawowych zagadnień sytuacji gospodarczej i wymaga głębokich zmian. Jak Rząd pragnie rozwiązać ten problem i w jakim stopniu został on uwzględniony w projekcie planu i budżetu na rok 1981?</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#ZbigniewZieliński">Reforma systemu zarządzania zakłada z jednej strony właściwe umiejscowienie dyspozycji w zakresie alokacji środków produkcji, z drugiej — oparcie decyzji gospodarczych na rachunku ekonomicznym. Jak wszystkim wiadomo, rachunek ekonomiczny, oparty na pełnych kosztach społecznych, jak dotąd jest niemożliwy ze względu na nieprawidłowy układ cen. Ceny bowiem nie odzwierciedlają rzeczywistych kosztów społecznych. Utrzymywanie dalej tego stanu rzeczy nie tylko utrudnia „skonsumowanie” zalet nowych rozwiązań systemu ekonomiczno-finansowego przedsiębiorstw, ale wręcz wywołuje bardzo poważne zaburzenia w funkcjonowaniu rynku. Powoduje to bowiem konsumpcję w pewnych dziedzinach społecznie nie uzasadnioną, rodzenie się czarnego rynku, nielegalnego wywozu towarów za granicę.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#ZbigniewZieliński">O skutkach nieprawidłowo ustawionych cen na artykuły żywnościowe mówił przedstawiciel naszego Koła, poseł Jerzy Ozdowski na poprzednim posiedzeniu Sejmu w listopadzie br. Chciałbym tylko dodać, że zwlekanie z decyzjami w tej dziedzinie, czego wyrazem jest chociażby zawieszenie zamierzonej z dniem 1.1.1981 r. reformy cen na surowce i materiały na cele zaopatrzeniowe, powodować będzie dalsze straty, oceniając to ze społecznego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#ZbigniewZieliński">W dyskusjach poświęconych problematyce funkcjonowania gospodarki narodowej operujemy dzisiaj pojęciami „małej reformy” i „reformy pełnej”, umiejscawiając ich realizację w krótkim i dłuższym przedziale czasu.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#komentarz">(Oklaski przerywające wystąpienie).</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Poseł Witold Zakrzewski: Proszę o głos w sprawie formalnej.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejWerblan">Poseł Zakrzewski prosi o głos w sprawie formalnej — proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WitoldZakrzewski">Proszę o głos w sprawie formalnej, bo to nie jest żadne pytanie. Zgodnie z rozdanym porządkiem dziennym w punkcie 2 jest sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o projekcie ustawy o prowizorium budżetowym na rok 1981. Tym samym, gdyby obywatel poseł Zieliński zabrał głos w tym punkcie, działałby w pełni na podstawie naszego regulaminu i głos byłby całkowicie aktualny. Wydaje mi się, że w okresie ożywienia działalności Sejmu musimy baczyć na to, ażeby nasze działania były zgodne z regulaminem, aby nie tworzyły chaosu w naszych obradach, ale tworzyły system poważnego i odpowiedzialnego dyskutowania.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewZieliński">Chciałem przyznać rację mojemu przedmówcy. Nie miałem świadomości, że będziemy jeszcze na ten temat dyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejWerblan">Panie Pośle — porządek dzienny był i rozdany i ogłoszony — przyjmijmy wszakże, że było to zapytanie z dłuższym uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk.)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Krystynie Marszałek-Młyńczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wzrost wydatków na cele socjalne i kulturalne, jak to przedstawił w swoim wystąpieniu Minister Finansów Marian Krzak, jest w projekcie budżetu na rok 1981 dość znaczny — sięga prawie 23% w porównaniu z rokiem 1980. W związku z tą argumentacją mam dwie wątpliwości i dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Po pierwsze — czy zwiększone fundusze, jakie przeznaczy się w roku 1981 na oświatę, naukę i kulturę wspierać będą działalność merytoryczną tych działów czy też zostaną przeznaczone w większości na pokrycie podwyżki płac i świadczeń, a także wzrost kosztów utrzymania placówek w tych działach. Mam podstawę twierdzić, na podstawie obliczeń, że w większości fundusze te pokrywać będą fundusz płac, a w mniejszym stopniu działalność merytoryczną. Tak jest w dziedzinie kultury.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">I sprawa druga — gdy mówimy o koszcie wzrostu wydatków, powinniśmy równocześnie wskazywać na podstawę, od której ten wzrost wyprowadzimy. W innym przypadku obraz ten będzie mylący. Chciałam to zilustrować na przykładzie kultury.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W 1980 roku na kulturę i sztukę bez radia i telewizji przeznacza się 0,4% dochodu narodowego do podziału, a więc nawet nie pół procent dochodu 35-milionowego narodu przy tak znaczącym potencjale artystycznym, jakim szczyci się Polska. W 1981 roku procent ten podniesie się do 0,6% bądź do 0,7% — przy wzroście funduszu płac ta podwyżka oczywiście nie jest znacząca.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Porozumienie gdańskie, podpisane w listopadzie przez komisję rządową wskazuje na potrzebę przeznaczenia w 1981 roku na cele kultury i sztuki 0,9% dochodu narodowego do podziału i stopniowe dochodzenie w kolejnych latach do 2%, co stanowić powinno zabezpieczenie minimum potrzeb polskiej kultury.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Moje pytanie wiąże się z tym, w jaki sposób Rząd zamierza zabezpieczyć realizację porozumienia gdańskiego. Chciałabym podkreślić, że ustalony na 1981 rok poziom wydatków na kulturę nie daje w moim pojęciu gwarancji stworzenia materialnej podstawy do stopniowego, ale znaczącego usuwania narosłych w ostatnich latach w polskiej kulturze wielu niekorzystnych zjawisk, których jedną z przyczyn jest głębokie niedoinwestowanie.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Romuald Bukowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejWerblan">Udzielam głosu posłowi Romualdowi Bukowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RomualdBukowski">Jest taka sytuacja — od 128 dni naród nasz skupił się wokół nowych związków zawodowych, oczekuje reformy gospodarczej, oczekuje optymistycznego programu, choćby trudnego, ale takiego, który by mógł naród nasz satysfakcjonować. Stawia w międzyczasie pomniki, usiłuje przy braku energii, surowców i materiałów realizować produkcję w zakładach.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#RomualdBukowski">Poszczególne załogi poprzez nową audycję telewizyjną „Telewizja w sprawie miliardów” szukają kolanek ocynkowanych, taśmy ściernej, kilku silników, uszczelek. Brzmi to żenująco. Jednocześnie podczas dzisiejszej debaty Rząd przedkłada nam propozycje 3-letniego planu stabilizacji gospodarczej, utrzymywanego na poziomie lat wcześniejszych, gdyż w wypowiedziach 2 referentów rzecz nie jest optymistyczna. Jednocześnie wiemy, że komisja reformy systemu gospodarczego przygotowuje taką reformę. W tej sytuacji nasuwa się zasadnicze pytanie, jak Rząd godzi koncepcję 3-letniego planu stabilizacji z inicjatywą zaproponowania reformy gospodarczej. Chcę stwierdzić jako jeden z szeregowych członków tego narodu, że naród oczekuje głębokich strukturalnych zmian gospodarki. W tej sytuacji nasuwa się drugie pytanie, mianowicie to, czy reforma gospodarcza będzie podporządkowana koncepcji 3-letniego planu stabilizacji, czy też odwrotnie. W jednym i drugim wypadku rzecz w moim głębokim przekonaniu nie będzie satysfakcjonować narodu. W tej sytuacji rodzi się następne pytanie, czy błędny ognik erupcji w Karlinie ma być jedynym ognikiem nadziei na wyciągnięcie naszej gospodarki z tego stanu upadku, marazmu i nieszczęścia, w jakie popadliśmy? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Barbara Koziej-Żukowa.)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Barbara Koziej-Żukowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przewoźnik PKP i PKS wynagradzany jest za wielkość świadczonych usług. W obowiązującym planie w koszt transportu opłacanego przez dostawcę wkalkulowany jest koszt wyrobu. Faktycznie zainteresowanie przewoźnika, dostawcy i uspołecznionego odbiorcy zmniejszeniem kosztów transportu ma charakter deklaratywny, często sprzeczny z interesem własnym, większy koszt transportu, to większa wartość, a zatem po prostu wykonanie planu. Jednocześnie w odczuciu społecznym krytykowane są fakty nieuzasadnionych przewozów (słynne przewozy świeżego powietrza). Przykłady zastosowania odpowiednich metod obliczeniowych wykazują możliwość odciążenia transportu o kilkadziesiąt procent. Nie ma jednak na metody te zapotrzebowania. Jak sprawa ta widziana jest w ogólnych proporcjach planu na rok 1981?</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Jadwiga Cichocka.)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Jadwiga Cichocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JadwigaCichocka">Powszechna jest w społeczeństwie świadomość olbrzymich niedostatków w dziedzinie oświaty. Wywołany tym niepokój wyraża się w rozlicznych postulatach, w dyskusjach, a także w ustalonym porozumieniu zawartym między Komisją Rządową a Komitetem Międzyzakładowym NSZZ „Solidarność” w Gdańsku, zobowiązującym do podjęcia zdecydowanych działań, które by doprowadziły do zwiększenia udziału oświaty w podziale dochodu narodowego do 6%. Projekt budżetu przewiduje wzrost wydatków na oświatę o 13 mld zł. Jest to satysfakcjonujące, ale za tym wskaźnikiem kryje się głównie wzrost wydatków na zwiększone płace, a w minimalnym tylko stopniu na wydatki rzeczowe, przy równoczesnym wzroście zadań, jakie niesie przyszły rok i jakie wynikają z sytuacji demograficznej, ze zmniejszenia czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JadwigaCichocka">W przyszłym roku liczba dzieci w wieku przedszkolnym wzrośnie o 35,7 tys., a uczniów w szkołach podstawowych o 74 tys. W związku z tym uprzejmie zapytuję Pana Ministra Finansów, czy w tej sytuacji projekt budżetu w odniesieniu do oświaty zabezpiecza realizację podstawowych zadań postawionych w narodowym planie gospodarczym i stwarza możliwość minimalnej przynajmniej poprawy warunków nauczania i wychowania tam, gdzie są one najtrudniejsze. Pytanie to dotyczy możliwości rozszerzenia opieki przedszkolnej w proporcjach odpowiadających zwiększającej się liczbie dzieci w wieku przedszkolnym, zmniejszenia napięć w funkcjonowaniu placówek oświatowo-wychowawczych w najtrudniejszych warunkach, szczególnie w nowych osiedlach mieszkaniowych w mieście i w szkołach zbiorczych, poprawy warunków sanitarno-higienicznych szkół w ochronie zdrowia uczniów i nauczycieli oraz zwiększenia bezpieczeństwa dzieci dowożonych do szkół.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Halina Minkisiewicz-Latecka.)</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Halina Minkisiewicz-Latecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Pytanie do Ministra Finansów. Prowizorium budżetowe na rok 1981 przewiduje w części dotyczącej Ministerstwa Sprawiedliwości, poz. 2 — wymiar sprawiedliwości, wzrost dochodów nad wydatkami o 410 mln zł. W tym mieści się pozycja 4: tytuł — sądy powszechne, przewiduje wzrost dochodu nad wydatkami o 2 185 milionów zł.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przegląd ustaw budżetowych z ostatniego 10-lecia, jakiego dokonałam, wykazuje, że w I części tego okresu w latach 1971, 1972, 1973 w Ministerstwie Sprawiedliwości wydatki przewyższały dochody o kwoty rzędu 800 do 900 milionów zł, czyli istniał deficyt tej wysokości. W połowie 10-lecia następuje zrównoważenie dochodów i wydatków. Od 1978 r. zaznacza się wzrost, w 1978 r. o 61 milionów, w 1979 r. o 180 milionów, w 1980 r. o 136 milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W projekcie budżetu przewiduje się wzrost o 410 mln zł dochodów nad wydatkami. W społeczeństwie krytykuje się obecnie powszechnie istniejącą od kilku lat fiskalizację wymiaru sprawiedliwości. Krytykuje się fakt, że wymiar sprawiedliwości dzięki pobieraniu i zasądzaniu zbyt wysokich opłat i kosztów, jak również zasądzaniu bardzo wysokich grzywien, nie licząc się z możliwościami majątkowymi skazanych i ich rodzin, stał się resortem przynoszącym dochód skarbowi państwa i to dochód niebagatelny. W tej sytuacji zwracam się z pytaniem do Ministra Finansów, co składa się na tak znaczne zwiększenie w planie na 1981 r. wpływu dochodów wymiaru sprawiedliwości. Pytanie moje jest jeszcze tym aktualniejsze i budzące większy niepokój, że sygnalizowano na posiedzeniu komisji nowelizację przepisów o kosztach w sprawach karnych.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Drugie pytanie — w jaki sposób mają być osiągnięte zaplanowane dochody wymiaru sprawiedliwości z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Izydor Adamski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Izydor Adamski.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#IzydorAdamski">Mam pytanie do Ministra Finansów. Na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przed kilkoma tygodniami Minister Finansów prezentował wstępną koncepcję budżetu państwa jako budżetu z deficytem, niezrównoważonego. Dzisiaj usłyszeliśmy, że będzie to budżet formalnie zbilansowany. Chciałbym zapytać, jakie okoliczności wpłynęły na taką zmianę, a także zapytać, czy nie byłoby słuszne, ażeby jednak nie poprzez manipulacje buchalteryjne, ale przez wykazanie rzeczywistego budżetu uzmysłowić Sejmowi i społeczeństwu, jaka jest rzeczywista sytuacja budżetowa państwa, co mogłoby mieć również, jak sądzę, mobilizujące znaczenie dla działań oszczędnościowych i wszelkich innych. To jest tak bardzo potrzebne w państwie w dobie dzisiejszej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Marian Jakubczak.)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Marian Jakubczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarianJakubczak">W planie na rok 1981 rolnictwo ma otrzymać zwiększone dostawy cementu w ilości ponad 600 tys. ton. Z informacji prasowej, którą dzisiaj czytaliśmy wynika, że na 72 cementownie w kraju wygaszono już w tej chwili 50, pytanie, kiedy rolnictwo otrzyma ten cement. Jeśli otrzyma w II półroczu, jest to okres spóźniony, okres spiętrzonych prac polowych, zbiorów płodów rolnych, a zatem rolnictwo nie będzie mogło wykonać inwestycji planowanych.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MarianJakubczak">I drugie pytanie — czy zamierza się produkować ciągnik rolniczy „Fergusona”. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Genowefa Rejman.)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Genowefa Rejman.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GenowefaRejman">Mam pytanie do Ministra Finansów. Analizując uzasadnienie ustawy budżetowej na 1981 r. oraz prowizorium budżetowe, nie znalazłam żadnego uzasadnienia finansowego dla zabezpieczenia ochrony środowiska naturalnego. Chodzi tu nie tylko o zabezpieczenie środowiska naturalnego od zanieczyszczeń oraz o rekultywację, ale o takie ustawienie procesu technologicznego, które by równolegle do eksploatacji przyrody zabezpieczało eksploatację przyrody zgodnie z nauką i zgodnie z minimalizacją szkód przyrodniczych; dotyczy to nie tylko samego wytwarzania i wydobywania dóbr przyrodniczych, ale również rozpoznawania, rozmieszczenia tych dóbr. Przykład właśnie płonącej ropy wskazuje na to, że zbyt pochopnie wykonujemy prace w głębi ziemi, bez jednoczesnego zabezpieczenia przed takimi tragicznymi skutkami, których jesteśmy świadkami. Dotyczy to również wydobywania, procesu wydobywczego, ponieważ sposób wydobywania kopalin preferuje wydobycie, natomiast w małym tylko stopniu zabezpieczamy przyrodę przed tzw. ujemnymi skutkami procesu wydobywczego.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#GenowefaRejman">Jest wobec tego pytanie, czy ten wielki zryw, jaki obecnie podejmujemy, jeżeli chodzi o zwiększenie produkcji, ma odbyć się kosztem przyrody, czy równolegle Rząd widzi możliwość zwiększenia produkcji przy zabezpieczeniu przyrody przed negatywnymi skutkami.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#GenowefaRejman">Drugie pytanie, które z tym się wiąże, to jest zagadnienie zatrudnienia ludzi wykształconych w zakresie ochrony środowiska. Uzasadnienie projektu ustawy budżetowej dotyczy takich przemieszczeń kadry administracyjnej i uzasadnia zwiększenie kadry administracyjnej np. w związku z rozprowadzaniem kartek na mięso, natomiast nie dotyka tak potężnego zagadnienia, jak zatrudnienie kadry wykwalifikowanej w zakresie ochrony środowiska. Problem jest bardzo trudny, ponieważ nasze uczelnie kształcą grono osób znających się i zajmujących się tym problemem, ale dotychczas osoby te nie mogły być zatrudnione ze względu na brak środków finansowych i etatów. Jest pytanie — czy zagadnienie to będzie w dalszym ciągu w ten sposób rozstrzygane, czy też w 1981 r. można liczyć, że kadra, która mogłaby pomóc w ochronie środowiska znajdzie etaty i jakieś możliwości finansowe.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Janusz Przymanowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Janusz Przymanowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanuszPrzymanowski">Dwa pytania. Komisja Planowania dokonała poważnego wysiłku, znajdując dla druku książek, czasopism i gazet dodatkowy papier. Ten dodatkowy papier to 9 600 ton dla Ministerstwa Kultury i Sztuki, 10 600 ton dla kombinatu RSW „Prasa”, który drukuje większość prasy. Jest to z jednej strony wielkość duża, z drugiej strony zaledwie nieco o 10% więcej niż w złym roku 1980. Sądzę, że przesunięcia tego dokonano z wykorzystaniem maksimum dobrej woli i maksimum środków, że przy dobrej gospodarce Ministerstwa Kultury i Sztuki, naszego dziennikarstwa, przy oszczędzaniu, przy przekazaniu tego papieru przede wszystkim na książki i czasopisma dla dzieci, na literaturę piękną polską i obcą — będzie to wzrost odczuwalny, to znaczy że po prostu wszyscy odczujemy, że tych książek jest więcej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanuszPrzymanowski">Pytanie moje jest skierowane do Ministerstwa Leśnictwa, któremu podlega przemysł poligraficzny — w dalszym ciągu papier przeznaczony na druk stanowi 1/6–1/7 ogólnej produkcji papieru. Wiemy, jakie istnieją trudności materiałowe, energetyczne. Chciałem zapytać Ministra Leśnictwa, czy może z tej trybuny zapewnić Wysoką Izbę, że produkując 1200 tys. ton papieru i mając duże kłopoty z tą produkcją, z przestarzałymi papierniami może nas jednocześnie zapewnić z ręką na sercu, że papier przeznaczony na gazety i książki zostanie wyprodukowany co do kilograma i co do kilograma przekazany drukarniom najdalej do połowy października, ponieważ przekazanie go w dalszych miesiącach automatycznie nie pozwoli już wykonać planu. To było pytanie pierwsze.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanuszPrzymanowski">Pytanie drugie — bardzo przepraszam, że ja stale o papierze, ale jest to ten strategiczny surowiec kultury, jest to ten surowiec, którym żywi się książka, a w dalszym ciągu postępujemy z nim w sposób bardzo lekkomyślny. Papier to nie są diamenty, ale jeżeli wędrujemy przez pustynię, i mamy bułhak wody, to wtenczas tę wodę dzielimy ostrożnie, po łyku i każdy, kto tę wodę wychlapuje, rozchlapuje po pustyni, jest godzien kary najwyższej, bo sytuacja jest taka. Otóż — pytanie będzie skierowane do Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek Andrzej Werblan: Chciałbym zwrócić uwagę koledze posłowi, że w tej chwili porządek obrad przewiduje pytania pod adresem referentów, natomiast w godzinie pytań i odpowiedzi można kierować pytania pod adresem każdego członka Rządu.)</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanuszPrzymanowski">Przepraszam, drugie pytanie nastąpi w godzinie pytań i odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Danuta Serafin.)</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Danuta Serafin.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#DanutaSerafin">Pracuję w sejmowej Komisji Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług. Często moi wyborcy pytają o sytuację gospodarczą w kraju. Zrozumiała dla nich jest sprawa braku mięsa, wędlin i tłuszczów pochodzenia zwierzęcego. Natomiast niezrozumiały jest niedobór tłuszczów roślinnych, a także tych artykułów, do produkcji których posiadamy dostateczne zasoby, np. kasz. W związku z tym mam pytanie: jakie działania zamierza się podjąć, by niedobory tego typu artykułów żywnościowych skutecznie i jak najszybciej złagodzić. Wprawdzie Minister referujący plan i budżet w części tę sprawę naświetlił, jednak nie było to pełne naświetlenie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Alojzy Langner.)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Alojzy Langner.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AlojzyLangner">Kiedy przestaniemy — jako kraj rolniczy — importować tak ogromne ilości zboża i pasz?</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Zdzisław Czeszejko-Sochacki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Zdzisław Czeszejko-Sochacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Może jest oszczędność w stanie zatrudnienia centralnej administracji. Społeczeństwo interesuje wyraźnie, w jakim stopniu owa oszczędność w stanie zatrudnienia dotyczyć będzie Rządu i w jakim stopniu można liczyć, że ten przykład oddziaływać będzie mobilizująco na odpowiednie docenianie etatów również na szczeblach niższych i najniższych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejWerblan">Dziękuję bardzo. Zdaje się, że udzieliłem głosu wszystkim proszącym. W związku z tym myślę, że będzie rzeczą właściwą zarządzić półgodzinną przerwę i ze względu na to, że upłynął czas, i ze względu na to, że referenci muszą się przygotować.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu, od godz. 12 min. 45 do godz. 13 min. 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PiotrStefański">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PiotrStefański">W celu udzielenia odpowiedzi na pytania posłów głos zabierze wiceprezes Rady Ministrów, Przewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów obywatel Henryk Kisiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#HenrykKisiel">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Trzeba na wstępie powiedzieć, że nawet najobszerniejszy referat o projekcie założeń narodowego planu społeczno-gospodarczego nie może wyczerpać wszystkich zagadnień, które interesują obywateli posłów. Stąd zrozumiałe jest, że przy nowym duchu pracy naszego parlamentu sprawa postawionych pytań jest naturalna, zrozumiała i tak ją przyjmujemy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#HenrykKisiel">Wydaje mi się, że na pierwsze pytanie najlepiej z ramienia Rządu będzie mógł odpowiedzieć Minister Handlu Wewnętrznego, towarzysz Kowalik. Dlatego to pytanie opuszczam. Prezes Rady Ministrów zobowiązał towarzysza Ministra Kowalika do przedstawienia najnowszego projektu racjonowania mięsa i masła.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#HenrykKisiel">Trudnym problemem, niezmiernie trudnym, bolesnym, jest sprawa zatrzymanych inwestycji. Mamy front inwestycyjny w zaangażowaniu inwestycyjnym na sumę około półtora biliona złotych. Przy tym cyklu inwestycyjnym ostatnich lat, a trzeba powiedzieć, że rok 1980 był najgorszy, jeżeli chodzi o terminową realizację inwestycji, takie zaangażowanie inwestycyjne musiałaby nasza gospodarka nawet przy dobrym tempie dochodu narodowego wytworzonego realizować ponad 4,5 lat. Prawie 5 lat. W związku z tym konieczna była, nie tylko w świetle sytuacji bieżącej rynku roku 1981 zachowania poziomu życia naszego społeczeństwa, decyzja o wstrzymaniu inwestycji.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#HenrykKisiel">Ta decyzja była bolesną koniecznością naszej gospodarki i tak ją należy traktować. Każda tego rodzaju decyzja, zwłaszcza jeżeli w zaangażowaniu około półtora biliona złotych jest zamrożenie w granicach 700–800 miliardów złotych, jest decyzją bolesną, bo po prostu już dochód narodowy wytworzony został zamrożony w tych fundamentach, w tych murach, często w tych maszynach bez większego pożytku dla dalszego wzrostu dochodu narodowego, dla wzrostu poziomu życia. I stąd nieuniknione są straty gospodarki narodowej. Próba innego rozwiązania w aktualnej sytuacji gospodarczej jest próbą, która nie przyniosłaby większych efektów. Stąd zdecydowaliśmy się na to, ażeby uchwałą, która została podjęta stosunkowo niedawno, bo 17 listopada, zatrzymać prawie 50 inwestycji na sumę 241 miliardów złotych, przy czym zamrożenie w nakładach inwestycyjnych sięga 20% tej sumy — ponad 50 miliardów złotych. Co z nimi zrobić? Przynajmniej z tymi które są duże, ponad miliard złotych wartości kosztorysowej, bo uchwała mówi o tych inwestycjach. Otóż do końca roku Przewodniczący Komisji Planowania, razem z resortami, po dokonanym przeglądzie, będzie musiał ustalić kalendarz, harmonogram wprowadzania tych inwestycji w okresach, w których gospodarka narodowa zyskałaby optimum, to znaczy część tych inwestycji będzie już mogła wejść do realizacji w roku 1982, jeżeli spełni kryteria, po pierwsze — jeżeli są bardzo wysoko zaangażowane, przekraczają na przykład 50% wartości kosztorysowej, a nie mogły się zmieścić w tym roku, po drugie — przyniosą szybkie efekty związane z tym, że część maszyn i urządzeń już jest na placu budowy i nie przynosi efektów i po trzecie decydujące będą kierunki produkcyjne tych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#HenrykKisiel">Eksport i rynek i środki produkcji dla rolnictwa. Otóż sądzę, że w 1982 r. część tych inwestycji zostanie ponownie rozpoczęta, część z nich będzie musiała po prostu poczekać do roku 1985. To znaczy w planie 5-letnim każda z tych wielkich inwestycji, imiennie nazwanych w tym wykazie, który Rada Ministrów przyjęła, i inwestycji, które są w resortach poniżej 1 miliarda złotych, musi mieć swój — że tak powiem — harmonogram rozpoczęcia, swoje przeznaczenie. To jest ogromna robota, ale tej roboty musimy dokonać w imię właśnie poniesienia jak najmniejszych strat.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#HenrykKisiel">Pewna część, i tu z góry muszę powiedzieć, inwestycji będzie realizowana po roku 1985. Będzie to część minimalna w granicach kilku procent, biorąc pod uwagę i słabe zaangażowanie, i kierunek, który by powodował większą importochłonność przy produkcji. Mieliśmy niekiedy taką sytuację w strukturze inwestycji, nie mówię już o przegrzaniu naszej koniunktury przez ten wielki front inwestycyjny, ale w strukturze inwestycji mieliśmy inwestycje energochłonne; surowcowochłonne, zwłaszcza z importu. I te inwestycje, będziemy się musieli pogodzić, że one nie stanowią w tej chwili wielkiego zaangażowania, że będą realizowane po roku 1985.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#HenrykKisiel">Pytanie posła Szymańskiego skierowane do mnie na piśmie dotyczyło niektórych inwestycji. Otóż chcę oświadczyć, że chcemy kończyć tę inwestycję we Włocławku, biorąc pod uwagę fakt korzyści płynących z tego, że to tworzywo sztuczne jest nam bardzo potrzebne do melioracji rolnictwa. Mówię to bez ukłonów w stosunku do rolnictwa. To jest naprawdę potrzebne, ażeby rurki, których brakuje kilometrami czy tysiącami kilometrów potrafiła nam fabryka z Włocławka zapewnić.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#HenrykKisiel">Co się dzieje z inwestycjami, które, niestety, zatrzymaliśmy. Otóż w odniesieniu do inwestycji wstrzymanych wszystkie roboty wykonane oraz roboty zabezpieczające będą zafakturowane na inwestora, na tego, na którego imię była dokonywana ta inwestycja. W okresie wstrzymania inwestycji nie są pobierane odsetki bankowe od tego nakładu, nie są pobierane odsetki bankowe od zabezpieczenia inwestycji, chronienia przed marnotrawstwem, przed korozją, przed zniszczeniem, a wiemy, często z telewizyjnych obrazków, jak wyglądają nasze place budów. Tu musi być absolutna konsekwentna realizacja tego przez inwestora i przez budownictwo.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#HenrykKisiel">Mało tego, chcę obywateli posłów poinformować, że przyjęliśmy wspólnie z Ministrem Budownictwa dodatkowe dostawy na rynek wartości około 2 miliardów złotych, wynikające z tego, co się znajduje na placu budowy, na tych 450 czy 500 prawie placach budowy. Ile tam jest profili, ile tam jest wyrobów hutniczych, ile tam jest kolanek kanalizacyjnych, jak i innych, które w tej chwili się nie nadadzą. Trzeba dokonać przeglądu i trzeba to przeznaczyć dla gospodarstw indywidualnych, być może również do budowy domków indywidualnych i w ten sposób wzbogacić rynek. Taki przegląd musi być dokonany.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#HenrykKisiel">Oświadczam na podstawie danych dziesięciu miesięcy, że jest w tej chwili więcej maszyn i urządzeń na tych placach budów niż na początku roku. Mamy także większą ilość materiałów niż na początku roku, co świadczy o słabym cyklu inwestycyjnym w tym roku, a jednocześnie o tym, że już nie nadają się te towary. Musi być dokonany przegląd, te towary muszą być zagospodarowane. Część z nich musi pójść do drobnej wytwórczości, część musi pójść do rzemiosła. W ten sposób co się da z tego bądź co bądź nieszczęścia, jakim jest przecież zamrożenie dochodu narodowego, będziemy ratować, ażeby wzmocnić rynek, ożywić produkcję przemysłu drobnego i usług. Takie są zamierzenia Rządu, jeżeli chodzi o tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#HenrykKisiel">Bardzo trudny problem poruszony został w dyskusji — to jest sprawa luki między przychodami pieniężnymi ludności a zaopatrzeniem w towary. Jest to najtrudniejsza sytuacja w ciągu 35 lat, nie mieliśmy tak poważnych luk sięgających około 20% czy ponad 20% już w tej chwili. W referacie mówiłem o tym, że będziemy musieli starać się o to, ażeby w trakcie realizacji planu ten wzrost dostaw usług podnieść do wartości 45–50 mld zł, co jest niedostateczne i zaledwie w jednej czwartej likwiduje lukę towarową, i stąd wymaga się działania aktywnego. Mówiliśmy o tym zwłaszcza na naradzie z wojewodami, mówiliśmy o wyraźnych działaniach aktywizujących lokalne organy, poczynając od gmin i kończąc na województwach, o wyszukiwaniu wszystkich możliwości w zakresie produkcji przede wszystkim na rynek w oparciu o surowce wtórne, zbędne, o materiały, które do dzisiaj walają się w sposób bezpański. Przecież każdy z nas, a wielu posłów podróżuje za granicę, wie, że im bogatszy naród — tym większa oszczędność, a zwłaszcza w surowcach. Im bogatszy naród — tym bardziej wszystko jest wykorzystywane aż do końca, aż do ostatniego centymetra, skrawka materiału i przerabiane, a ile u nas jeszcze na tym odcinku jest do zrobienia. A w zakresie lokalnych surowców, to co się nazywało dużą sprawą czy małą cegielnią, czy odwrotnie — mała cegielnia, duża sprawa. Wydaje się, że w tym zakresie jest absolutna konieczność, w związku z samorządnością spółdzielczą, w związku z samorządnością wiejską, w związku z większymi uprawnieniami władz lokalnych, wojewodów, naczelników gmin, nastawienia się na to, ażeby własnymi siłami możliwie wszystko co nadaje się jeszcze do przerobu — było przerobione. W zakresie odpadów i surowców nie powiedzieliśmy ostatniego słowa i boję się, że jeszcze kilka lat minie zanim to ostatnie słowo wypowiemy.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#HenrykKisiel">Sprawa usług i sprawa zatrudnienia. W referacie próbowałem przedstawić, że w związku ze wstrzymaniem inwestycji, osłabieniem tempa produkcji przemysłowej, trzeba będzie myśleć o przeniesieniu części zatrudnionych do usług. To jest główny kierunek i nie bałbym się powiedzieć, że nie rolnictwo, a niektóre branże, zwłaszcza budownictwo, materiały budowlane. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to zatrudnienie będzie musiało zmniejszać się, a wtedy ta luka inflacyjna obliczana na 11 mln 800 tys. zatrudnionych zmniejszy się o 200–300 tys., a myślę, że naszą gospodarkę stać jest na pół miliona. Od razu zmniejszy się fundusz płac, liczony w tej chwili na kilkadziesiąt miliardów złotych. To jest paradoks — zmniejszanie zatrudnienia i jednocześnie zwiększanie dostaw usług i produkcji. Jeżeliby nasza gospodarka drobna, mała, dwuhektarowa wróciła z powrotem do hodowli świń, którą przerwała w roku 1975 na skutek takich czy innych błędów naszej polityki gospodarczej, jeżeliby wróciła, jeżeli te prosięta, o których tutaj mówiliśmy ze wzruszeniem na którymś z posiedzeń, znalazłyby swoich opiekunów (oczywiście ta opieka zmieni się, jeżeli to nie będzie prosię, ale świnia) — to prawdopodobnie zyskalibyśmy znacznie więcej mięsa, znacznie więcej surowców przy tych możliwościach, które państwo musi zapewnić. A będzie musiało zapewnić przede wszystkim kredyty i pasze. Czy robotnik budowlany, który ma 2 ha ziemi, którego żona zajmuje się krawiectwem czy jakimiś innymi na wsi usługami, które są także potrzebne — pójdzie na to. Popierając wszystkie pracochłonne produkcje roślinne, które przecież dają najwięcej korzyści, najwięcej w cenach skupu — to my w ten sposób — raz chronimy naszą inflację, presję na inflację przez zmniejszenie zatrudnienia, a jednocześnie stwarzamy warunki do tego, żeby więcej po prostu mieć dostaw towarów i usług. Dlaczego myśmy tego w planie nie ujęli? Bo takie może być pytanie. Otóż to jest ryzyko, które poprzednio często się podejmowało. Myśmy się oparli na tym najgorszym, że nie uda nam się zredukować liczby zatrudnionych w przemyśle i budownictwie, albo zredukujemy ją niewiele, Ale gdyby nam się to udało, o czym mówiłem przed chwilą, to moim zdaniem ta luka inflacyjna już jest w granicach tylko 10%. Jako były minister finansów, zajmujący się bilansami dochodów i przychodów ludności przez kilka lat, zawsze sądziłem, że odczucie rynkowe jest przy luce już ponad 3%–4%, w zależności od asortymentów towarów. 5% luki towarowej jest już absolutnie odczuwalne, bez względu na asortymenty towarowe. 10% jest trudne do zniesienia, jest bardzo trudne. Dlatego trzeba będzie pomyśleć także nie tylko o działaniach w zakresie zmniejszenia zatrudnienia i zwiększenia dostaw towarów i usług w oparciu o surowce lokalne, ale również myśleć o pozatowarowym zaangażowaniu się siły nabywczej. Weszliśmy na tę drogę w tym roku, listopad już przyniósł pewne efekty, podniesienie oprocentowania w listopadzie przyniosło wzrost wkładów w trudnych miesiącach IV kwartału o 5–6 mld zł, tak jak mi mówił mój przyjaciel Minister Finansów — czyli drgnięcie ze stopą już dało korzyści.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#HenrykKisiel">Wprowadzenie przedpłat na niektóre materiały wyższego rzędu i zapewnienie tutaj sprawiedliwości absolutnej w zakresie tych przedpłat, bo przecież na tym odcinku jeszcze do końca nie jesteśmy domówieni — mnie się wydaje, że jednak trzeba będzie podjąć ten temat przez zakłady pracy, ażeby zapewnić przedpłaty w miarę sprawiedliwe, przede wszystkim dla klasy robotniczej, dla tych wytworów, które decydują o dochodzie narodowym wytworzonym, a nie dla spekulantów, którzy od rana do wieczora stoją w kolejkach. Przedpłaty te przyniosą także korzyści, muszą przynieść korzyści w zakresie sprzedaży samochodów osobowych, w zakresie dóbr wyższego użytku. W sumie działania, któreśmy podjęli w tym zakresie i które są głównymi działaniami roku 1981, a nie ma nic ważniejszego, jak walka z inflacją, bo w walce z inflacją tracą najgorzej sytuowani. Zawsze tak jest. I dlatego w obronie tych najgorzej sytuowanych musimy podnosić poziom racjonalnego zatrudnienia, rozumnego zatrudnienia i równocześnie musimy walczyć o każdy skrawek surowców i materiałów, kierując je na rynek bądź na eksport, ja mówię jednym zdaniem, jednym tchem o rynku i eksporcie, dlatego, że im lepszy eksport, tym lepiej dla rynku.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#HenrykKisiel">Ważne zagadnienie dotyczy efektywności gospodarowania. Starałem się powiedzieć o tym, że ona decyduje o wzroście dochodu narodowego wytworzonego.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#HenrykKisiel">Przechodzę do następnego pytania. Jakie są doraźne i długofalowe działania na rzecz obniżki kosztów materiałowych i podniesienia wydajności pracy? Bo rację ma poseł Zieliński. Ta prosta ekonomia jest znana wszystkim powszechnie w Polsce. Możemy tylko jeść tyle, ile produkujemy. To jest prawda, prawda oczywista od wielu tysięcy lat, chyba od tego czasu, kiedy człowiek zaczął społecznie żyć. Nie można inaczej. I dlatego problem obniżki kosztów, podniesienia wydajności pracy jest decydującą sprawą dla przyszłego wyjścia z kryzysu gospodarczego tak głębokiego, jakiego dawno nie przeżywaliśmy, a może wcale nie przeżywaliśmy.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#HenrykKisiel">Wydaje mi się, że ze sprawą obniżki kosztów jest związany mechanizm tej „małej” reformy. Otóż opieramy tam tworzenie i kształtowanie funduszu płac w zakładzie pracy w określonej parametrem relacji do produkcji wartości netto.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#HenrykKisiel">Produkcja wartości netto zawiera w sobie i czynnik obniżania kosztów materiałowych, i czynnik wzrostu wydajności pracy. Jest tylko sprawą, aby się uchronić przed manipulacją cenową przy tej wartości produkcji netto. Bo jeżeli wejdziemy na tę drogę, jak w roku 1973 przy produkcji dodanej i WOG, że damy ceny w ręce producentów, to się nie pozbieramy z inflacją. Znowu nam zafundują zmiany asortymentowe, zmiany cen i kształtowanie funduszu płac w zależności od ceny. Właściwie na dobrą sprawę normatywny rachunek kosztu produktu finalnego powinien decydować o udziale pracy żywej w tym produkcie. Jesteśmy dopiero u progu takiego działania — myślę, że w ciągu tej 5-latki w związku z reformą gospodarczą wprowadzimy to. Doprowadzamy do sytuacji, w której normatywny rachunek kosztów produktu finalnego i udział pracy żywej w tym produkcie — 18% czy 30%, w zależności od pracochłonności będzie malał albo będzie rósł, bo będzie rosła płaca. Jeśli będzie prawidłowe wykorzystanie surowców, będzie rosła płaca. Jeżeli będzie deptanie surowców, nie będzie rosła płaca. Bo od tego rzeczywiście zależny jest wzrost poziomu naszego życia. Taka jest rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#HenrykKisiel">Wydaje mi się, że weszliśmy na dobrą drogę. Jeżeli cała reforma gospodarcza będzie nacechowana tym, co kiedyś mówiono na VII Zjeździe naszej partii: lepsza jakość pracy — lepsza jakość życia, tzn. stworzenie klucza do tego, ażeby podnoszenie poziomu życia zależało od naszej pracy, od prawidłowej organizacji pracy, a nie tylko od wysiłku fizycznego, to wydaje mi się, że będzie pełne rozwiązanie tych problemów, przed którymi stoimy. Wydaje mi się, że w tym zakresie te zadania, które nakreśliliśmy — 1,6% obniżki kosztów materiałowych czy 1% w budownictwie, nie są ostatnim słowem. Dzisiaj, dla przykładu chcę powiedzieć, że w Urzędzie Gospodarki Materiałowej odbywa się wielka narada z resortami na temat przekształcenia tego 1,6% na konkretne działanie resortów, zjednoczeń i zakładów pracy. Odbywa się wielka narada, która ma — że tak powiem — zrobić technologię, jak doprowadzić ten wskaźnik zróżnicowany przecież, bo to nie jest 1,6% dla wszystkich, to może być 3% i może być 0,3% w zależności od poziomu, jaki dane przedsiębiorstwo osiągnęło. Przecież przy tym tzw. rozrzucaniu zadań — przepraszam za dygresję — zrobiliśmy błąd, dając wszystkim jednakowe zadania i przez to ci najlepsi tracili, bo oni już osiągnęli odpowiedni poziom swojej wydajności, efektywności, a my z powrotem 1,5%. To jest rzecz bez sensu. Trzeba po prostu różnicować w zależności od poziomu osiągniętego w tym zakładzie pracy i trzeba szanować ludzką pracę, kierownictwa, która została już zorganizowana. Trzeba szanować, a nie jednym pociągnięciem wszystkim obcinać etaty, wszystkim dawać zadania bez sensu. Gospodarka narodowa tego nie zniesie. Samorząd robotniczy tego nie zniesie i załogi nie zniosą. I będą miały rację. I dlatego musi to być po prostu w odpowiedni sposób rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#HenrykKisiel">Jeżeli chodzi o dynamikę produkcji i wydajność, to ona — jak mówiłem — kształtuje się koło zera (wzrost produkcji), a wydajność między 1–2. Ona jest związana z problemem, o którym poprzednio wspomniałem, a mianowicie chodzi o poziom 11.800 tys. zatrudnionych, który obniżamy tylko o 200 tys. Jeżeli zmniejszymy liczbę zatrudnionych o 300 tys. ludzi, to wydajność pracy wzrośnie o 3–4%. W tym będzie źródło, o czym mówił poseł Zieliński, możliwości wzrostu poziomu naszego życia. Myślę, że w tych wspólnych dniach napięcia, które były pełnym udziałem naszej partii, która także odnawia swoje życie i także dąży do tego, aby w ramach tej odnowy stwarzać warunki prawdy, poszanowania godności ludzkiej, warunki demokracji i wewnątrz partii, i zewnątrz partii — znajdziemy wspólny język z klasą robotniczą, ażeby te wskaźniki poprawić.</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#HenrykKisiel">Problem zatrzymywania zakładów występuje w okresie, kiedy brakuje mocy energetycznych, to zjawisko bardzo bolesne. Bardzo boleśnie przeżyły to zakłady Rejowca. Sekretarz Swiderski mi o tym mówił i wojewoda Zieliński, kiedy po trzydziestu paru latach po raz pierwszy cementownia w Rejowcu została wstrzymana. Trudności energetyczne i trudności w zakresie zaopatrzenia w energię, również związane są w dużym stopniu z wydobyciem węgla. Taka jest prawda. Zrobimy wszystko, ażeby uniknąć wyłączeń, ale jeżeli już to się dzieje, to musi to być działanie rozumne, działanie, które musi zabezpieczać pracujących w tym zakładzie, dawać perspektywę i rozwiązanie problemów. Po pierwsze zatrzymujemy na krótkie okresy czasu, miesiąc, 10 dni i wtedy jest sprawa przeprowadzenia remontu, pełnego przeglądu, przygotowanie się do sezonu; nic nie traci w tym okresie załoga. Jeżeli natomiast będą takie sytuacje, a one są w pewnym okresie czasu w związku z tymi niedoborami energetycznymi, mogą grozić, że niektóre najbardziej energochłonne zakłady, stare zakłady będą musiały wypaść z produkcji, bo jak mamy 18,6 mln ton cementu, a zdolności produkcyjne na 23 z groszami, to oczywiście pewna część będzie musiała być wstrzymana. To wtedy jest sprawa przekwalifikowania załogi. To się musi odbywać z pomocą. Chcę tutaj przytoczyć nasze postulaty, no może nie postulaty, ażeby w tym okresie czasu zobowiązać i ministrów, i wojewodów, ażeby kierownicy podległych przedsiębiorstw w porozumieniu z załogami ustalili wielkość i strukturę nadwyżki siły roboczej oraz propozycje co do jej zagospodarowania i poinformowali o tym właściwego wojewodę. Wydaje mi się, że sprawa w tym skrajnym przypadku, mówię o skrajnym przypadku, musi być rozwiązywana również przy pomocy kredytowej.</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#HenrykKisiel">Będziemy musieli niektórym ludziom udzielać pomocy kredytowej dla rozwoju produkcji rolnej, i dla powstania warsztatów usługowych, rzemieślniczych. To są przecież często ludzie o pełnych kwalifikacjach, którzy mogą zrobić dobrą robotę. Te działania będą określone w wytycznych, które do końca roku wspólnie z resortem, zwłaszcza Ministra Obodowskiego — Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, będziemy musieli dopracować. Trzeba się liczyć z taką możliwością. Na to nie ma rady. A być może na tym zyskamy przez wstrzymanie najbardziej energochłonnych, materiałochłonnych, a przesunięcie części najstarszych zakładów na bardzo potrzebne w tym zakresie działania w dziedzinie usług czy drobnej wytwórczości. Wydaje mi się, że to działanie mur si być podjęte.</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#HenrykKisiel">Nic bardziej by nie było w moich zadaniach — jako nowego Przewodniczącego Komisji Planowania, świętszego i droższego niż realność bilansowania materiałów i surowców. Mieliśmy dosyć poezji na ten temat przez wiele lat i dlatego nasze planowanie w 1981 r. zaczęliśmy od bilansów i właściwie na bilansach kończyliśmy. Niestety, jeszcze 8 października w tych bilansach pachniało optymizmem, pachniało jeszcze tym, że produkcja może w granicach 3–4% wzrosnąć. Dlaczego nie przewidujemy tych 3–4%? Bo chcemy realnych bilansów, bo chcemy po prostu oprzeć wszystkie środki paliwowo-energetyczne na tym, co nam daje nasze wydobycie, co nam dadzą nasze elektrownie, ażeby przestać wreszcie mówić o przerwach w pracy spowodowanych złą organizacją pracy, złym rządzeniem. Ludzie nam nie tylko nie wybaczają kolejek w sklepach, ale najbardziej nam nie wybaczają tego, że stoją przy nowoczesnych warsztatach pracy, których nie umiemy uruchomić, i stąd aby uniknąć tego problemu konieczne są realne bilanse materiałów. Właściwie przyjęliśmy założenia, które wzajemnie powiązane w produkcji podstawowych paliw i surowców, materiałów są zabezpieczone. Chodzi mi przede wszystkim o poziom produkcji energii elektrycznej. Przyrost nowych mocy energetycznych o ok. 2,5 tys. MW pozwoli na lepszą pracę remontową, na usuwanie awarii. Chcieliśmy zapewnić przez te bilanse niezbędny poziom produkcji na zaopatrzenie ludności. Przecież mogliśmy powiedzieć, że będzie więcej pieczywa cukierniczego, a nie możemy, chociaż ono jest tak akumulatywne i tak by pomogło, ale na to nie pozwala bilans cukru. I nie możemy Ministrowi Załęskiemu powiedzieć, że jego zadania będą większe, bo decyduje bilans cukru. Im będzie więcej cukru, tym będzie więcej cukierków i pieczywa cukierniczego. Musieliśmy, niestety, w związku także z koniecznością skrócenia czasu pracy zmniejszyć eksport węgla, koksu, wyrobów walcowanych, miedzi, cynku i cementu.</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#HenrykKisiel">Uwzględniając to wszystko, chodziło nam o to, żeby zapewnić możliwie największą optymalną produkcję potrzebnych wyrobów i towarów przy tym zaopatrzeniu, które mamy. Ale tu kłania się znów efektywność. Im więcej będziemy dbali o każdą minutę niepotrzebnie zużytej energii, tym większe są szanse na zwiększenie produkcji. A ile maszyn chodzi na jałowym biegu — idzie się na kawę, idzie się na piwo, a maszyna chodzi. Nikt o to nie dba albo prawie nikt, nie powiem, że nikt — prawie nikt.</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#HenrykKisiel">Rada Ministrów w ramach projektu NPSG rozpatrzyła i zatwierdziła ok. 40 bilansów podstawowych paliw i surowców. Doszliśmy do wniosku na podstawie tych 40 bilansów, że nie możemy zakładać większej produkcji niż to, co z takim żalem prezentujemy. Chcemy w ramach następnych prac nad NPSG rozpatrzyć sprawę opracowania dalszych ok. 600 bilansów w zjednoczeniach i resortach. Będą to tzw. bilanse realizacyjne. Chodzi o powiązania między przedsiębiorstwami. Jeżeli chodzi o trudny pierwszy kwartał, to Rząd przedwczoraj rozpatrzył ustalenia dotyczące węgla, koksu, gazu, oleju opałowego. Decyzje zmierzają do takiego zaopatrzenia, które będzie w poważnym stopniu eliminowało negatywne zjawiska w produkcji. Musimy się nauczyć planować w warunkach oszczędności surowców i materiałów. Planowanie może mieć tylko sens, jeżeli będzie to planowanie społeczne, jeżeli nie będzie tylko nakazów, dyrektyw, kar, ale pełna świadomość wszystkich pracujących o konieczności oszczędzania każdego grama, każdego kilowata, każdej godziny czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-53.24" who="#HenrykKisiel">Czy dostawy surowców z importu — trudne pytanie — zabezpieczamy? Przyjęliśmy plan, w którym cały import surowców w zasadzie oparty jest na kredytach, taka jest prawda. Wpływy eksportowe wystarczają na spłatę długu i w związku z tym mamy umowy bankowe, umowy międzyrządowe, gwarantujące w granicach 6 mld dolarów, około 18 mld zł dew., kredyty na półprodukty, materiały i wyroby gotowe. Jest trudny problem surowców, o które także staramy się w rozmowach, jakie w tej chwili toczymy z naszymi partnerami zachodnimi, aby one były objęte dostawami na warunkach kredytowych. Główną sprawą są wtedy surowce i materiały, które musimy kupić za gotówkę. Bawełnę można kupić na 6 miesięcy, wełnę też, kauczuk też. Ale na dwa lata, na trzy — jest trudno, jest bardzo trudno. Stąd sprawa kredytów finansowych. Kredyty finansowe stanowią w tej chwili pewną barierę w tym zakresie. Rozmowy, jakie toczymy, prowadzą do tego, że na pierwszy kwartał już w tej chwili w poważnym stopniu mamy zabezpieczone kredyty. Rozmowy będą się kończyły w końcu grudnia i na początku stycznia i wtedy to działanie zabezpieczające gotówkę (ta gotówka jest jeszcze zależna od jednego: od eksportu naszych surowców i materiałów, które także sprzedajemy za gotówkę; bo maszyny i urządzenia, niestety, musimy sprzedawać również na warunkach kredytowych i one nie dają nam gotówki do kasy) — otóż gdyby eksport węgla, cementu, miedzi zwłaszcza, siarki, który i tak jest wysoki, był realizowany rytmicznie, wtedy mamy środki na realizację importu surowcowego. Stąd rytmika produkcji eksportowej w zakresie tych towarów jest także warunkiem pewnego zbilansowania. Sądzę, że ten plan, który przecież jednak jest na poziomie importu tego roku (jest trochę nawet niższy niż w tym roku, jak wykluczymy import rolno-spożywczy, to on jest niższy), jest zabezpieczony w maksymalnym stopniu.</u>
<u xml:id="u-53.25" who="#HenrykKisiel">Jeżeli chodzi o pytanie posłanki Koziej- Żukowej (po raz pierwszy wymieniłem nazwisko posła, bo mi się po prostu z PKP skojarzyło), to w celu zwiększenia zainteresowania użytkowników korzystających z transportu kolejowego przewidujemy następujące działania — podwyższenie taryfy średnio o 60%. Dzisiaj wozi się na pół darmo. Wszystkim się opłaca wozić. Bez tej racjonalizacji, rachunku ekonomicznego w zakresie taryf transportu nic nie zrobimy. Będziemy opracowywali jeszcze dziesiątki planów, ale jak to będzie tanie, jeżeli to nic nie będzie kosztowało, to każdy z tego korzysta.</u>
<u xml:id="u-53.26" who="#HenrykKisiel">I wreszcie musimy jednak zintensyfikować działalność rejonowych zespołów z udziałem przedstawicieli nadawców i odbiorców, w celu maksymalnego eliminowania przewozów krzyżujących się, zbędnych lub na dalekie odległości.</u>
<u xml:id="u-53.27" who="#HenrykKisiel">Odpowiadam na pytanie dotyczące projektu planu ochrony środowiska. Mimo widocznego ograniczenia nakładów inwestycyjnych, o których wspominałem, zakładamy dalszy wzrost inwestowania na ochronę środowiska. Szacuje się, że nakłady na ten cel w r. 1981 będą około 25% wyżej przewidywanego wykonania r. 1980, wyniosą ponad 9 mld zł.</u>
<u xml:id="u-53.28" who="#HenrykKisiel">Uważamy (i to jest także realność planowania), że oszczędzanie na ochronie środowiska mści się na człowieku, a przecież cała nasza działalność jest nakierowana na lepsze życie naszego społeczeństwa. Nie można oszczędzać na ochronie środowiska, a jeżeli oszczędzać — to rozumnie i z planem perspektywicznym, który będzie rozwiązywał najtrudniejsze problemy. Mimo obcięcia nakładów inwestycyjnych o 15%, powtarzam, nakłady na ochronę środowiska wzrastają o 25%. Jest sprawa także programu „Wisła”, który nieco ograniczamy, ale w którym główną rolę będą odgrywały oczyszczalnie ścieków. Czysta woda jest decydująca dla programu „Wisła”. Znaczne nakłady przewidujemy, jeżeli chodzi o problem ochrony powietrza — łącznej zdolności redukcji emisji zanieczyszczeń pyłowych (około milion ton w skali roku), przewidujemy zwiększenie zadań w projekcie na zagospodarowanie odpadów przemysłowych oraz rekultywację hałd, wysypisk i stawów osadowych. Przewiduje się, że w r. 1981 zostanie zagospodarowane ok. 100 mln ton odpadów przemysłowych i zrekultywowane około 360 ha hałd wysypisk i stawów osadowych. Wydaje mi się, że ustawa, którą Wysoka Izba podjęła w bieżącym roku, o ochronie środowiska, w zasadzie już w tej chwili, z pełnymi aktami wykonawczymi, przyniesie nowe impulsy w zakresie tworzenia funduszu ochrony środowiska oraz wesprze działania zmierzające do porządkowania tej dziedziny tak ważnej dla poziomu naszego życia.</u>
<u xml:id="u-53.29" who="#HenrykKisiel">Jeżeli chodzi o wpływ obniżenia poziomu inwestycji na kompleks żywnościowy, to jak powiedziałem, że przy zmniejszeniu nakładów inwestycyjnych w całej gospodarce narodowej o ok. 90 mld zł, nakłady na kompleks żywnościowy utrzymujemy na poziomie br. Nakłady te proponujemy w wysokości 137 981 mln zł wobec 137 962 mln zł. W rezultacie udział nakładów na kompleks spożywczy wzrasta o 3 pkt, tj. z 22 do 25.</u>
<u xml:id="u-53.30" who="#HenrykKisiel">Więc w tym wielkim cięciu inwestycyjnym chroniliśmy maksymalnie rolnictwo, w rolnictwie rzuciliśmy więcej środków na gospodarkę indywidualną, a kompleks żywnościowy uważaliśmy za priorytetowy.</u>
<u xml:id="u-53.31" who="#HenrykKisiel">Marnowanie tak bardzo oszczędnie dawanych nam przez klimat i warunki przyrody surowców rolnych byłoby grzechem śmiertelnym. Dlatego też traktujemy priorytetowo przechwalnictwo, chłodnictwo, magazyny, żeby nic nie zmarnować.</u>
<u xml:id="u-53.32" who="#HenrykKisiel">Cement dla rolnictwa. W podawanej przeze mnie produkcji 18,6 mln ton przewiduje się dostawy na rynek dla zaopatrzenia budownictwa indywidualnego 6,5 miliona ton cementu, tj. 30% więcej niż w br.</u>
<u xml:id="u-53.33" who="#HenrykKisiel">Poważne ograniczenie produkcji cementu w grudniu wiąże się ze zmniejszeniem dostaw węgla dla przemysłu cementowego jako jednego z najbardziej paliwochłonnych przemysłów. W okresie postoju, jak mówiłem, będą przeprowadzone remonty. Po przeprowadzeniu tych remontów większość cementowni podejmie produkcję. Może być taki okres, gdy załoga pójdzie na urlop. Perturbacje, jakie występują w produkcji cementu, spowodują nieco mniejsze niż zaplanowaliśmy dostawy cementu na rynek w I kwartale. Z całą otwartością podkreślam, nieco mniejsze. Należy się jednak liczyć, że istniejące rezerwy w zdolnościach produkcyjnych pozwolą odrobić zaległości tak, żeby w sezonie budowlanym, tzn. po I kwartale, można było zabezpieczyć dostawy cementu dla budownictwa indywidualnego, zwłaszcza na wsi w wielkościach wynikających z założonego planu.</u>
<u xml:id="u-53.34" who="#HenrykKisiel">Ciągniki licencyjne marki „Ferguson”. Tak. Program produkcji zakłada wyprodukowanie sto tysięcy sztuk ciągników. Program ten ma ogromne znaczenie dla dalszej mechanizacji rolnictwa. W roku 1981 kontynuowane będą inwestycje w zakresie ciągników dotyczące bazy motoryzacyjnej oraz tych zadań, które dotyczą, co mówiłem na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, przede wszystkim produkcji silników do ciągników. Silniki te stosowane będą do obecnie produkowanych ciągników, tak zwanej serii C. Takie rozwiązanie spowodowane jest wyeksploatowaniem starych linii produkcji silników. Aktualnie pracuje specjalna komisja, której zadaniem jest przedstawienie nowej koncepcji uruchomienia produkcji silników. Wyniki prac tej komisji będą Wysokiej Izbie znane w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.</u>
<u xml:id="u-53.35" who="#HenrykKisiel">Tłuszcze roślinne. Trzeba rozpatrywać te sprawy w kontekście całości wszystkich tłuszczów na rynku. Skoro, jak powiedziałem, masła będziemy mieli tylko 1% przyrostu, to oczywiście nacisk na tłuszcze roślinne się zwiększy. Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego w projekcie narodowego planu gospodarczego zakładamy wzrost dostaw tłuszczów roślinnych o 15%, margaryny 8%, oleju 34%, oliwy, bo to jest niewielka rzecz — 173%, proszę darować tę oliwę, bo rzeczywiście poziom jest niski. Dzieje się to kosztem importu z krajów Europy Zachodniej. Dostawy kaszy wzrosną w przyszłym roku o 4,3%. Powinno to poprawić sytuację na rynku.</u>
<u xml:id="u-53.36" who="#HenrykKisiel">Jeżeli chodzi o pytanie posła Przymanowskiego w sprawie produkcji papieru gazetowego, chcę poinformować, że Ministerstwo Leśnictwa otrzymało niezbędne środki dla pełnego wykonania swych planów produkcji. Na spotkaniu w Komisji Planowania tow. Minister Skwirzyński oświadczył, że te zadania produkcyjne przyjmuje. Przy okazji pragnę dodać, że w roku 1981 zapewniamy wzrost importu papieru o ok. 7%.</u>
<u xml:id="u-53.37" who="#HenrykKisiel">I wreszcie najtrudniejsze z pytań, które dostałem, to jest sprawa — kiedy przestaniemy importować zboże i pasze i jak wygląda w zarysach plan stabilizacyjny. Otóż wtedy przestaniemy importować zboże i pasze, kiedy nasza produkcja roślinna zapewni utrzymanie hodowli zwierząt na poziomie przynajmniej tego roku. Ja myślę, że wtedy jeszcze będziemy także pewne komponenty do pasz, pewne pasze importować, ale będziemy także eksportować, jak poprzednio, jęczmień czy żyto. Aby zaprzestać 8 posiedzenie z 19 grudnia 1980 Pierwsze czytanie projektów: uchwały o NPSG oraz ustawy budżetowej na rok 1981 kosztownego importu trzeba uzyskać około 32 może 33 kwintali z hektara.</u>
<u xml:id="u-53.38" who="#HenrykKisiel">Trzeba nawozów, trzeba środków ochrony roślin, trzeba środków produkcji rolnictwa, trzeba stworzyć realny, rzeczywisty program ożywienia produkcyjnego naszej wsi. O tym mówiono na VIII Kongresie ZSL, o tym mówią nasi rolnicy na co dzień i taki program będziemy budować przy planie 5-letnim i nie powiem, że w roku 1985 już nie będziemy importować zbóż i pasz, ale ten miliard dolarów wydawany teraz musi być absolutnie zmniejszony, jest to nie do utrzymania. Więcej na ten temat, mimo że chciałbym powiedzieć, nie potrafię, gdybym nie odchodził od realiów.</u>
<u xml:id="u-53.39" who="#HenrykKisiel">I sprawa planu stabilizacyjnego. Zaczątek tego planu stabilizacyjnego jest jednak zawarty w programie doraźnym 1981 roku, to jest reorientacja naszej gospodarki, przede wszystkim na równoważenie rynku, to jest główne zadanie równoważenia rynku, to jest reorientacja również w naszych inwestycyjnych nakładach na środki produkcji i konsumpcję, to jest również zmiana struktury dostaw naszego przemysłu, to jest zmiana struktury przemysłu na rzecz rynku i to jest również sprawa rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.40" who="#HenrykKisiel">Przede wszystkim kierunkowe programy stabilizacyjne zaczynają się od rynku, który jest decydujący, bo dobry rynek decyduje o wydajności pracy, a słaby rynek nie zapewnia tej wydajności pracy. Już mamy w zarysach w planie, który przedkładamy Wysokiej Izbie, cechy charakterystyczne dla naszego działania. Powolne wychodzenie z dysproporcji gospodarczej, znaczne skrócenie frontu inwestycyjnego, wykorzystanie wszystkich możliwości, które istnieją, na rzecz rynku i eksportu. Dostawy na rynek z produkcji przemysłowej, znaczne zwiększenie drobnej wytwórczości, powiedziałbym — znaczne — nawet dość rewolucyjne zwiększenie do ostatecznego momentu wychodzenia z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-53.41" who="#HenrykKisiel">Sprawa pogłębienia współpracy z naszymi sąsiadami. Nie wykorzystaliśmy możliwości w tym zakresie. Musimy w międzynarodowym podziale pracy także szukać wzrostu dochodu narodowego, rozumnie, nie na siłę, nie deklaracjami, nie od święta, ale z rachunkiem ekonomicznym, o którym wielu posłów tutaj mówiło.</u>
<u xml:id="u-53.42" who="#HenrykKisiel">Mnie się wydaje, a może jestem w błędzie, że plan na rok 1981 w poważny sposób zapowiada kierunki programu stabilizacyjnego i zapowiada główne kierunki działania na lata 1981–1985. Przepraszam za długie wystąpienie. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.43" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję Obywatelowi Wicepremierowi.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PiotrStefański">Obecnie odpowiedzi na pytania poselskie udzieli Minister Finansów obywatel Marian Krzak.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarianKrzak">Proszę mi wybaczyć, że nie będę mógł kierować swoich odpowiedzi do adresatów, wymieniając ich godność, ale po prostu nie zdołałem wszystkich zanotować nazwisk obywateli posłów pytających i mam nadzieję, że w przyszłości technika prac Sejmu poprawi się, a także ministrowie będą mogli w jakiś sposób bardziej zorganizowany otrzymywać pytania z nazwiskami obywateli posłów, ale to nie znaczy, że nie należy od razu odpowiadać. Chodzi o to, żeby ta technika była lepsza. Sądzę jednak, że (proszę mi wybaczyć) szereg pytań się pokrywało i dlatego jestem usprawiedliwiony.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#MarianKrzak">Pierwsze i zasadnicze pytanie zawarte było właściwie w dwóch lub trzech wypowiedziach i pytania dotyczyły sposobu zrównoważenia budżetu na rok 1981, a także w pewnym stopniu dotyczyło to również i roku bieżącego. Otóż w materiale, który przedstawiliśmy obywatelom posłom w objaśnieniach jest wykazane, że pewna część wydatków budżetowych, które w sumie rosną o 20%, o dwieście kilkadziesiąt miliardów złotych, że pewna część tych wydatków ma charakter rozliczeniowy. Dotyczy po prostu już poniesionych wydatków finansowych w inny sposób w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#MarianKrzak">Przykładowo — dokonywano budownictwa rad narodowych przez przedsiębiorstwa budowlano-montażowe, które korzystały z kredytów bankowych, finansowały wobec tego budowę, budowa została zakończona, powiedzmy szkoły czy przedszkola. Rozliczamy tę budowę w ten sposób, że następuje zapłata ze środków budżetowych. Ale społeczeństwo, państwo, w gruncie rzeczy poniosło wydatki w roku ubiegłym, a nie w roku 1981, kiedy finansowo ta szkoła będzie rozliczona w ten sposób, że przedsiębiorstwo budowlano-montażowe otrzyma pełną zapłatę. I tego typu rozliczenia — dotyczy to nie tylko oczywiście zapłaty za inwestycje zrealizowane w latach ubiegłych, ale dotyczy to np. pokrycia różnic odsetek za udzielone kredyty w latach ubiegłych, umorzeń kredytów, które banki dokonywały na rachunek budżetu — i one w gruncie rzeczy dokonywały umorzeń, a my w następnym roku preliminujemy w budżecie kwoty na pokrycie tych umorzeń. A więc tego typu wydatki rozliczeniowe wynoszą ok. 170 mld zł. I w tej części jest absolutnie uzasadnione, ażeby skorzystać ze środków budżetowych, które zostały nagromadzone w latach ubiegłych, bo po prostu niejako budżet posługiwał się kredytem bankowym, który finansował przedsiębiorstwa realizujące inwestycje czy też same banki finansowały różnice odsetek, a później oczywiście budżet musi to wyręczenie przez przedsiębiorstwa, przez kredyt pokryć właśnie z sum rozliczeniowych. I w tym zakresie rzeczywiście operacja jest absolutnie czysta, absolutnie zgodna z wszelkimi regułami sztuki finansowej.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#MarianKrzak">Obywatel poseł, który podnosił tę sprawę, także i poseł Zieliński — o ile pamiętam — mówił o kwocie 117 mld zł, co do której jest przepis, że przejściowo Rada Ministrów pokryje owe 117 mld zł w drodze znowu skorzystania z lokaty budżetowej z lat ubiegłych, przy czym będzie opracowany program, ażeby tę część różnicy między dochodami i wydatkami pokryć także z innych źródeł, jak to wyraźnie powiedziałem w przemówieniu, ze źródeł ekonomicznych. Niemniej jednak dzisiaj sytuację aktualnie mamy taką, że wydatki przekraczają poziom dochodu poza lokatami o około dwieście kilkadziesiąt miliardów złotych, z czego 173, jak mówiłem, kryjemy w operacjach rozliczeniowych. Pozostało 117 miliardów złotych. Jak można było pokryć 117 miliardów złotych, mając na uwadze, że wydatki, które zostały zapreliminowane w budżecie, wszystkie są konieczne? Jak można je pokryć? Oczywiście, najbardziej prostą metodą, która jest często stosowana w wielu krajach, w tym także w jednym z krajów socjalistycznych, jakim są Węgry, wziąć kredyt w banku i pokryć wydatki budżetowe. I w gruncie rzeczy myśmy to zrobili tylko nieco inaczej, bo budżet ma pół biliona złotych w kasie banku, na rachunkach w banku. No więc jak można brać kredyt z banku, kiedy równocześnie ma się lokaty tegoż budżetu? Nikt by tego nie zrozumiał i byłoby to po prostu niezgodne z porządkiem finansowym. A więc jedyną drogą było po prostu ujęcie przez budżet tej lokaty, którą nagromadził w latach ubiegłych, aczkolwiek wzięcie tej lokaty oznacza zmniejszenie depozytów w banku, czyli bankom zabraknie, a konkretnie Narodowemu Bankowi Polskiemu 117 mld zł na akcję kredytową, niezbędną dla funkcjonowania przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#MarianKrzak">I tu się oczywiście rozpoczyna dylemat. Ale ten dylemat to już jest taki dylemat, o którym mówił wicepremier Kisiel. To jest dylemat między wzrostem produkcji, dochodu narodowego a wzrostem wydatków całego systemu ekonomicznego państwa. Czyli jest to dylemat luki inflacyjnej, o której myśmy mówili. Natomiast z punktu widzenia porządku zasad finansowania uważam, że jest to zrobione prawidłowo, ale byliśmy — mnie się wydaje — całkowicie w porządku, otwarcie posłom mówiąc, że te 117 mld zł uważamy, że to nie jest zbyt korzystna z ekonomicznego punktu widzenia forma pokrywania deficytu czy rozwarcia między wydatkami a dochodami budżetu i dlatego niejako znajduje się zobowiązanie Rady Ministrów do tego, że Rada Ministrów będzie pracowała nad ekonomicznymi środkami pokrycia tego deficytu.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#MarianKrzak">A jakie to będą środki ekonomiczne? I jakie one w ogóle mogą być? Może to być albo wzrost produkcji czystej, czyli zwiększenie produkcji przemysłowej i każdej innej, albo może to być zmiana w podziale dochodów, które już istnieją lub będą istniały. Innych metod nie ma, tylko są te dwie metody. Ponieważ zostało określone, że poziom produkcji przemysłowej, która dostarcza głównie dochody m.in. do budżetu państwa, będzie taki sam jak w tym roku, a koszty wzrosną, a wzrosną z powodu płac i wzrosną z powodu amortyzacji, wobec tego to źródło się nawet kurczy.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#MarianKrzak">Pierwszą metodę, o której ja też mówiłem, w przemyśle zastosowano. Po prostu każde z przedsiębiorstw dysponuje pewną sumą własnych funduszy. I otwarcie powiem: nie było innego wyjścia, musieliśmy część tych funduszy wziąć do budżetu po prostu drogą zmiany zasad podziału dochodu między budżet a przedsiębiorstwa. Ale jest to słuszne, bo jeżeli zakłada się ograniczenie inwestycji, to powstają w przedsiębiorstwach, mimo że będziemy kładli nacisk na inwestycje modernizacyjne, pewne luzy. Ale to jest — powiedziałbym — bardziej finansowa metoda rozwiązywania dochodów budżetowych, które zresztą rosną o 1%, a akumulacja spada o 50%. A więc w tej chwili udzieliłem odpowiedzi na pytanie, dlaczego mamy mimo wszystko taką sytuację, że deficyt wynosi tylko 117 mld zł, a nie wynosi powiedzmy dwieście kilkadziesiąt miliardów złotych, jak byłby wyniósł, gdybyśmy tej redystrybucji nie dokonali między zasobami, między funduszami przedsiębiorstw uspołecznionych a budżetem.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#MarianKrzak">A jakie są dalsze inne metody? Oczywiście, wzrost produkcji przemysłowej ponadplanowej. A więc bodźce do osiągnięcia ponadplanowego wzrostu produkcji i obniżenie kosztów ponadplanowe. I tu oczywiście jest sprawa uruchomienia wszystkich dźwigni, które pozwolą osiągnąć ten wzrost produkcji większy niż to zaplanowano. I my uważamy, że jest szansa, ażeby osiągnąć z tego źródła, nie wchodząc w szczegóły, co najmniej w granicach 30–40 mld zł produkcji czystej, a w pozostałych dziedzinach, w pozostałej kwocie sądzimy, że w granicach 70 mld zł — obywatele posłowie mi wybaczą, że nie będę wchodził w szczegóły — musi to nastąpić w drodze zmiany podziału dochodów w społeczeństwie i państwie. I nie ma innego wyjścia, trzeba dokonać innych zmian w podziale tego dochodu.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#MarianKrzak">I wreszcie trzecie źródło — to jest przyrost oszczędności, o którym mówił wicepremier Kisiel. Zakładano, że w przyszłym roku przyrost oszczędności, który będziemy mogli wykorzystać wyniesie ok. 60 mld zł, w tym roku 20–25 mld zł, a może nawet więcej — 30 miliardów złotych, będziemy więc dysponowali środkami, które będą mogły być wykorzystane na pokrycie tej luki, o której wspomniał poseł Zieliński, a także do tej sprawy nawiązał poseł Adamski. Wyda je mi się, że w ten sposób również udzieliłem odpowiedzi na pytanie posła Adamskiego.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#MarianKrzak">Jeszcze raz chciałbym zreasumować, że przedstawiliśmy zgodnie z regułami sztuki problem zrównoważenia budżetu w sposób otwarty. Powiedzieliśmy, że taki sposób równoważenia budżetu jest koniecznością, ale nie uważamy go za taki sposób, który jest prawidłowy z ekonomicznego punktu widzenia i że do tego aby w sposób bardziej prawidłowy nastąpiło zrównoważenie wydatków z dochodami, trzeba będzie podjąć szereg środków, wśród których wymieniam trzy, to znaczy po pierwsze — pobudzenie rozwoju produkcji i pewna konwersja produkcji na rzecz produkcji bardziej rentownej; po drugie — pewne zmiany w podziale dochodów, wśród których oczywiście jakąś rolę będzie odgrywał system podatkowy — mówiłem już o tych sprawach obywatelom posłom w poprzednim wystąpieniu i wreszcie trzecie źródło — to przyrost oszczędności ludności. Tak można byłoby podzielić mniej więcej źródła, które pozwolą w dużym stopniu pokryć owe 117 mld zł, ale chcę powiedzieć, że sprawa się na tym nie kończy, albowiem ta luka jest większa aniżeli 117 mld zł, jest ona większa, to nie jest skutek tylko jednego roku ale jest to skutek 10 lat, kiedy fundusz płac i wypłaty na rzecz ludności wyprzedzały nieraz z ogromną różnicą wzrost produkcji i dochodu narodowego. I w gospodarce cudów nie ma, jak przez 10 lat jest taka sytuacja, to rzecz jasna, że musi narastać ta luka.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#MarianKrzak">Chciałbym na koniec powiedzieć, że mnie się wydaje, że te operacje, o których wspomniałem, pomogą w dziedzinie pewnego zrównoważenia, ale wydaje mi się, że trzeba widzieć dwa etapy jeszcze tej sprawy. Mówimy o luce inflacyjnej, mówimy o inflacji, ale przecież w Polsce, jak tu mój kolega, nie wiem czy siedzi na ławie rządowej, powiedział, że w Polsce mamy barbarzyński typ inflacji wyrażający się w kolejkach, wyrażający się w tym, że są braki towarów, a więc w sposób taki, który po prostu jest wręcz męczący dla całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#MarianKrzak">Jest inflacja, jak mówiono, proszę mi wybaczyć, barbarzyńska i cywilizacyjna, a my mamy w dużym stopniu barbarzyńską. Wydaje się, że jednym właśnie z kroków, będzie o tym mówił mój kolega Minister Kowalik, jest także wprowadzenie systemu reglamentacji, a później otworzy to drogę dalszego rozwiązania tego niesłychanie skomplikowanego, ekonomicznego problemu. A więc także i tą drogą przecież będziemy działali w tym kierunku, żeby ową lukę inflacyjną częściowo wypełnić, a częściowo — po prostu organizować rynek, organizować życie społeczno-gospodarcze w sposób bardziej cywilizowany i nie męczący naszego społeczeństwa. To tyle, jeżeli chodzi o pierwszą sprawę.</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#MarianKrzak">Może jeszcze na jedną sprawę zwrócę uwagę. Zdajemy sobie sprawę, że obywatele posłowie nie mieli okazji zapoznać się dokładnie z materiałami, a przemówienie z mównicy też nie zawsze trafia. Ale proszę zwrócić uwagę na taką rzecz — mianowicie, że dochód narodowy wytworzony w przyszłym roku będzie miał poziom 97% poziomu tegorocznego, a spożycie — 99,6%. I to tak się dzieje automatycznie bez żadnych zmian, bez żadnych konwersji. Przecież za tym stoi ogromna praca, którą musi dokonać Rząd, ale nie tylko Rząd, bo Rząd nie ma cudownych guzików, które się naciska i od razu wyskakuje rozwiązanie sprawy. Jest to ogromny proces ekonomiczny, uruchomienie wielkiej dźwigni i zresztą współdziałanie całego ogromnego organizmu wielce skomplikowanego naszej gospodarki. A więc za tym się właśnie kryje sprawa, o której mówił wicepremier Kisiel, zmniejszenia inwestycji o 90 mld zł, które pozwoli, że spożycie nie spadnie, utrzyma się, mimo że dochód narodowy spadnie, mimo że będziemy mieli mniej produktów w sumie. Jest to jeden z elementów właśnie konkretnego programu, tak samo jak elementem programu są oszczędności, jest nowy system podatkowy, jest system kredytowy. Wymieniłem sam 8 punktów, a wicepremier Kisiel przynajmniej drugie tyle. Myślę, że w toku dalszej dyskusji te sprawy będą bardziej pogłębione i się wyjaśnią.</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#MarianKrzak">Jeżeli chodzi o program stabilizacji, to chciałbym powiedzieć, że chodzi tu o nazwę stabilizacji w tym sensie, żeby zharmonizować gospodarkę, skonsolidować, dając priorytet potrzebom rynkowym, jak mówił wicepremier Kisiel, ale to nie oznacza stabilizacji rozwoju. Rzeczywiście w przyszłym roku tak to będzie, ale jestem głęboko przekonany, że tak nie będzie w następnym roku i w 1983 r., kiedy już w innej strukturze, w innych kierunkach będziemy zapewne osiągali wzrost produkcji bardziej odpowiadający potrzebom społecznym.</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#MarianKrzak">Teraz chciałbym przejść do grup pytań, które były związane z wydatkami socjalnymi i kulturalnymi.</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#MarianKrzak">Po pierwsze — w tych pytaniach odczuwało się niejako taką nutę małego przekonania co do wysiłku budżetu w dziedzinie sfinansowania, powiedziałbym wysiłku całego społeczeństwa, bo przecież budżet jest włazem wysiłku społecznego dla sfinansowania określonych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#MarianKrzak">Chcę powiedzieć, że ten duży wzrost płac, który zapewniamy i w kulturze, i w oświacie, to jest stworzenie warunków dla lepszego działania w tych dziedzinach, a więc to musi i powinno dać poprawę jakości, a we wzroście płac przecież kryją się potrzeby materialne. Płace będą przeznaczone na produkt społeczny, jest to niesłychanie istotne z punktu widzenia wydatków budżetu. Jest to realne obciążenie, realny wysiłek całego społeczeństwa i jeżeli te płace rosną o 15%, to jest to 15% wysiłku, zwiększenia wysiłku. Więc bardzo bym prosił także i o ocenę z tego punktu widzenia, a nie tylko z punktu widzenia, czy w samych tych działach będzie więcej rzeczowych urządzeń, pozwalających lepiej funkcjonować tym działom, chociaż i tego będzie więcej, o czym za chwilę powiem. Bo np. na zakup książek — jak powiedziałem — damy 20% więcej (54 mln zł), na nowo powstałe jednostki kultury — 95 mln zł więcej. Zakończymy odbudowę Zamku Królewskiego. Jest to kultura, jest to nowa rzecz, która kosztuje 56 mln zł. Są to remonty teatrów i jest pół miliarda złotych w planie, w budżecie Ministra Kultury i Sztuki, które jest do dyspozycji właśnie na zintensyfikowanie, na aktywizowanie działalności kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-55.17" who="#MarianKrzak">Jestem przekonany, że obywatele posłowie, którzy zajmują się tą dziedziną, pode j mą wszystkie środki, żeby jak najprawidłowiej te dodatkowe sumy, zwiększające wydatki na kulturę o kilka procent, były wydane tak, jak obywatele posłowie to postulowali.</u>
<u xml:id="u-55.18" who="#MarianKrzak">Jest wzrost udziału wydatków na kulturę w dochodzie narodowym z 0,58 na 0,73. Prawdą jest, o czym obywatelka poseł Marszałek-Młyńczyk dziś mówiła, że powinno być więcej, a z tej trybuny słyszeliśmy, że powinno być 2% np. na kulturę, ale jeszcze w tym roku i w ubiegłym roku wydawaliśmy O,5%. Jest sprawą do zanalizowania, dlaczego ma być 2%, a nie 2,2% czy 1,8%. Tego jeszcze nikt nie udowodnił. To jest liczba, która ma swoje własne życie, zaczęła żyć w sposób własny. Niemniej jednak nie chcę przez to powiedzieć że nie uważam, że na ten cel nie należy zwiększać wydatków w tempie szybszym niż wzrost dochodu narodowego. Jest taka ogólna tendencja, szczególnie w naszym społeczeństwie socjalistycznym i musi to być pobudzane. Jest problem oceny w danym roku. Jeszcze raz podkreślam, że jest to poprawa nie tylko płac, co jest nie bez znaczenia, ale także wydatków, bo około 917 milionów złotych więcej na cele pozapłacowe. Jest to bardzo duży wysiłek, jaki został wykonany.</u>
<u xml:id="u-55.19" who="#MarianKrzak">Podobna sytuacja jest z oświatą i wychowaniem. Jeżeli chodzi o oświatę i wychowanie, to oprócz wzrostu płac, który ma równie ważne i wielkie znaczenie dla nauczycieli, dla sposobu ich życia, dla ich zaangażowania w edukację narodową, w edukację naszego młodego pokolenia, to także tu są zapewnione dodatkowe środki rzeczowe na ten dział. My szacujemy, że w całym wzroście o przeszło 15%, 8% to jest wzrost wydatków rzeczowych. Rośnie liczba dzieci w placówkach wychowania przedszkolnego — 57 tys., a także nastąpi wzrost liczby przewożonych dzieci, ponieważ — o tym była mowa — na przykład przewidujemy, że w przyszłym roku będzie dostarczonych 2100 specjalnych autobusów, a więc o 600 więcej niż obecnie, w ciągu 2 lat dwukrotnie zwiększy się liczba autobusów do przewożenia dzieci. Sądzę, że bliższa analiza projektu budżetu oświaty pozwoli przekonać się obywatelce posłance, że prawie połowa tego wzrostu przeznaczona jest na poprawę wydatków rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-55.20" who="#MarianKrzak">Następne pytanie dotyczyło oszczędności w administracji, przy czym obywatel poseł rozpoczął od sugestii oszczędności w Rządzie. Jak wiadomo Rząd obecny rozpoczął rzeczywiście od oszczędności, bo pierwsza zapowiedź Premiera mówiła o oszczędności w najbliższym sztabie Premiera — zmniejszono liczbę wicepremierów, a także związaną z tym liczbę doradców. Myślę, że nie o to jednak chodziło obywatelowi posłowi. Chodziło także o inne szczeble administracji. Chcę powiedzieć, że znaczne zmiany w tym zakresie będzie można dokonać dopiero wtedy, kiedy będzie wprowadzona w życie reforma gospodarcza. Nie można bowiem w dniu dzisiejszym z dnia na dzień dokonać zmiany struktury urzędów centralnych, bowiem wprowadziłoby to raczej bałagan w gospodarce przy aktualnym systemie zarządzania niż osiągnęlibyśmy jakiekolwiek oszczędności. Dlatego też na razie musimy się posługiwać metodami klasycznymi. Do tych metod klasycznych należy zapowiedziana w planie redukcja etatów administracji państwowej o 5 tysięcy. Pięć tysięcy etatów zdejmujemy administracji państwowej. Mam tu na myśli administrację centralną i terenową. Zresztą moi koledzy twierdzą, że my mamy stosunkowo niedużą administrację centralną i terenową, natomiast istnieje u nas nadmierna administracja gospodarcza w przedsiębiorstwach i innych jednostkach. Udział tej administracji na tak zwanych stanowiskach nierobotniczych jest bardzo wysoki, a z całą pewnością jest kilkakrotnie wyższy niż przeciętny w przedsiębiorstwie działającym na zasadzie pełnego samofinansowania w wielu krajach i dlatego też będziemy musieli w przyszłości położyć większy nacisk na oszczędności w tej administracji. Zresztą pewne kroki w tej sprawie Rząd podjął, nakierowując działalność na obniżenie administracji gospodarczej od 150 do 160 tysięcy.</u>
<u xml:id="u-55.21" who="#MarianKrzak">Jeżeli chodzi o sposób przechodzenia w administracji centralnej i terenowej pracowników na inne miejsca pracy, odchodzenie z pracy odbywa się dość łagodnie, mianowicie w decydującym stopniu redukcja tych zatrudnionych odbywa się w drodze przechodzenia na emeryturę, więc jest rozwiązywane w sposób bardzo humanitarny i jak najbardziej właściwy. To jest główna metoda, jeżeli chodzi o administrację centralną i terenową, natomiast jeżeli chodzi o większy problem administracji gospodarczej, to z całą pewnością poza stanowiskami robotniczymi jest tu duże niedoinwestowanie w zakresie sfery usług, która u nas ma bardzo niski udział działalności gospodarczej i naprawdę wymaga dodatkowego zasilenia ku pożytkowi społeczeństwa i zmniejszenia luki inflacyjnej.</u>
<u xml:id="u-55.22" who="#MarianKrzak">Jeżeli chodzi o sprawę dochodów w resorcie sprawiedliwości, istotnie jest prawdą, że resort sprawiedliwości ma nadwyżkę dochodów nad wydatkami. Zdaje mi się, że nie należy tego zjawiska oceniać pejoratywnie, że Minister Finansów bardzo pozytywnie ocenia takie zjawisko, ale wydaje mi się, że nie chodzi o subiektywny pogląd Ministra Finansów, ale i obiektywne zjawiska, jakie za tym stoją i jakie to są zjawiska.</u>
<u xml:id="u-55.23" who="#MarianKrzak">Po pierwsze nastąpiła pewna zmiana w systemie działania naszej sprawiedliwości, mianowicie zamiast kary więzienia w coraz większym stopniu karze się innymi metodami i zdaje się są one bardziej cywilizacyjne, metodami grzywny czy kar pieniężnych, odpracowania. A więc jest to jeden z czynników, który pozwolił resortowi sprawiedliwości zwiększyć dochody. Jest to pewna rekompensata za czyny na ogół przynoszące wielkie straty, duże straty społeczne wyrządzone przez osoby, którymi się sprawiedliwość zajmuje. Więc to jest jedno źródło, tzn. grzywny, różnego rodzaju kary pieniężne, jakie nasze sądownictwo stosuje. Drugie zjawisko jest normalne, w sytuacji mimo wszystko jednak społeczeństwa posiadającego coraz więcej dóbr, coraz większe dochody, po prostu rośnie wartość jednostkowa spraw i to w szybszym tempie niż ogólny rozwój ekonomiczny kraju. W związku z tym jest rzeczą zrozumiałą, że i opłaty rosną szybciej. Właśnie mam na myśli opłaty sądowe, wpływ z grzywien.</u>
<u xml:id="u-55.24" who="#MarianKrzak">Wreszcie trzecią sprawą, która jest może szczególna i którą trzeba wziąć pod uwagę jest to, że nastąpiło pewne zahamowanie inwestycji. Zahamowanie inwestycji oczywiście powoduje ograniczenie wydatków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-55.25" who="#MarianKrzak">Kończąc, chciałbym jeszcze uzupełnić informację wicepremiera Kisiela na temat ochrony środowiska. Chcę w uzupełnieniu powiedzieć, że od 1 stycznia 1981 roku zostaje uruchomiony fundusz ochrony środowiska, posiadający samodzielny budżet, który będzie podlegał swoim własnym prawom wewnętrznym, gromadził środki i dysponował nimi, będzie miał własne przychody. Liczymy, że wysokość tych przychodów wyniesie prawie 5 mld zł. Oczywiście, będzie to przeznaczone na ochronę środowiska. Jestem przekonany, że stworzy to lepsze warunki dla rozwoju ochrony środowiska i tym samym rozwiąże problem zatrudnienia specjalistów, którzy zostali przygotowani w naszych szkołach wyższych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-55.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie! Pierwsze ze zgłaszanych pytań dotyczyło materii wykraczającej poza tę, którą obejmowało rozpatrywanie tego punktu i z natury rzeczy ono kierowane być musi do Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług. To zapowiedział w tej chwili Minister Krzak i proponowałbym, ażeby z uwagi na dużą społeczną, aktualną wagę problemów racjonowania wyrobów mięsnych wysłuchać w tej sprawie odpowiedniego wyjaśnienia ze strony Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług Adama Kowalika.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PiotrStefański">Proszę Ministra Kowalika o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AdamKowalik">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wprowadzona reglamentacja, co sygnalizowałem odpowiadając poprzednio na interpelację, dyktowana jest określoną znaną powszechnie sytuacją. Liczymy, że przyniesie ona pewien porządek, zapewni sprawiedliwszy podział i dostęp do mięsa, ułatwi także — tego oczekujemy — zakupy. To co powiem nie jest jeszcze zadecydowane, stanowi propozycję przygotowywaną przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AdamKowalik">Chciałbym powiedzieć, że konsultacje, które od kilku tygodni prowadzimy, są konsultacjami bardzo szerokimi, one właściwie jeszcze trwają. Konsultacja ta przyniosła wiele uwag i wniosków, staraliśmy się je bardzo wnikliwie i rzetelnie rozpatrywać i w możliwych granicach wykorzystać. Główna uwaga skoncentrowana była wokół wysokości norm. Kwestionowano ten problem o zupełnie zasadniczym znaczeniu, ale warunkowany jest on wielkością dostaw masy mięsnej na rynek. Wiemy dzisiaj, że dostawy te będą w stosunku do roku bieżącego niższe o 400–450 tys. ton. Z wprowadzeniem kartek wiąże się obowiązek zapewnienia dostaw z nich wynikających.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AdamKowalik">System kartkowy wprowadzi się więc, jak proponujemy, na okres jednego kwartału, z możliwością, w zależności od rozwoju sytuacji, ewentualnych korekt proponowanych wstępnie norm.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AdamKowalik">Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, iż przy bardzo oszczędnym gospodarowaniu masą mięsną proponuje się — jak powiedziałem, sprawa nie jest jeszcze ostatecznie zadecydowana — podwyższenie puli mięsa, drobiu i podrobów do bezpośredniego rozdziału, a więc do sprzedaży detalicznej dla ludności. W wyniku konsultacji, chcemy w możliwych granicach uwzględnić dostateczne normy dla dzieci, młodzieży, matek karmiących i kobiet w ciąży. W tym kierunku szedł główny wysiłek tych prac, które były prowadzone. Chcemy także przez przesunięcie do bezpośredniej sprzedaży, przez oszczędności na innych kierunkach rozchodu, zaproponować podniesienie nieco normy dla ok. 10 mln osób. Mam na myśli pracowników umysłowych, ich rodziny, rencistów, emerytów. Podobnie chcemy nieco zwiększyć przewidziane pierwotnie normy dla ludności rolniczej oraz zrównać zgodnie z licznymi postulatami normy dla wszystkich pracujących w rolnictwie. Myślę tutaj o członkach rolniczych spółdzielni produkcyjnych, pracownikach PGR.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#AdamKowalik">Chciałbym podkreślić, iż norma dla ludności rolniczej, jaką proponujemy, nie obejmowałaby drobiu; ten wyjątek dotyczy li tylko ludności rolniczej. Orientujemy się także, w wyniku konsultacji, na wybór kartki nie w wyrazie wartościowym, jak to proponowano, chociaż miało to swoje mocne strony, dawało pewną elastyczność, było łatwiejsze we wdrażaniu i było chyba także sprawiedliwe. Ale ponieważ zdecydowana większość wypowiedziała się, by wprowadzić kartkę o charakterze ilościowo-asortymentowym, za takim rozwiązaniem opowiadamy się. Przy czym w kartce tej, w tej normie będzie ok. 1/3 wędlin i mięsa wyższych gatunków. Z uwagi na liczne postulaty, a także pewne możliwości, które ostatnio zarysowały się, związane z dodatkowym importem masła, nieco innym korzystniejszym bilansem tłuszczów w ogóle, proponujemy aby reglamentacją objąć tylko masło. Jednocześnie proponujemy zwiększenie normy wyraźne, zwłaszcza dla wszystkich dzieci i młodzieży, dla matek karmiących, dla kobiet w ciąży. Nie zakłada się więc w propozycji Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług reglamentacji pozostałych rodzajów tłuszczów — myślę o tłuszczach zwierzęcych i tłuszczach roślinnych. Dostawy tych ostatnich, o czym była już mowa, wyraźnie wzrastają. Niestety, nie można było uwzględnić licznych wniosków, by z zaopatrzenia ludności miejskiej wyłączyć drób. Stanowi on bowiem 1/4 ogólnej ilości dostaw masy mięsnej na rynek w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#AdamKowalik">Chciałbym w tym miejscu powiedzieć, że oczywiście można by ten drób wyłączyć, tylko my mamy do czynienia z taką sytuacją, że dostawy rynkowe masy mięsnej w roku bieżącym wyniosą 2 mln 40 tys. bądź 45 tys. ton, a w roku przyszłym ok. 1650 tys. ton, w tym drób stanowi pozycję znaczną, jak mówiłem. Jeśli by więc drób wyłączyć, trzeba by zmniejszyć normę. Poza tym sądzę, że w propozycji tej kryła się pewna, niestety, złudna nadzieja, że drób tak jak dotychczas, przynajmniej w większych ośrodkach miejskich, byłby dostępny w wolnej sprzedaży. Przy takim bilansie jest to po prostu niemożliwe. Jest to iluzja. Z tych więc względów proponujemy, by w normie dla ludności pozarolniczej drób był przewidziany w ilości 1 sztuka miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#AdamKowalik">Prace nad systemem jeszcze trwają. Jest to operacja bardzo poważna. Czyni się wysiłki, by możliwie szybko, ale odpowiedzialnie system ten wdrożyć. I w końcu do załatwiania wszystkich spraw nietypowych, incydentalnych, a przy takiej skali operacji mogą i muszą one wystąpić, upoważnione są czy będą organy administracji stopnia podstawowego. Mimo bardzo zróżnicowanych opinii, podtrzymujemy propozycje, aby w żywieniu stołówkowym nie wprowadzać obowiązku zwrotu kartek. To samo dotyczy szkół, żłobków, przedszkoli, szpitali itd. Utrzymujemy także akceptowaną w większości przypadków propozycję funkcjonowania wolnego rynku mięsnego pod pewnymi wszakże warunkami. Warunki te zostały przedstawione w prezentowanej społeczeństwu koncepcji. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi za przekazane informacje.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PiotrStefański">Wysoki Sejmie! Proponuję, aby Sejm skierował projekty planu i budżetu na 1981 rok do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów z tym, że właściwe komisje, zgodnie z art. 39 regulaminu Sejmu, rozpatrzą poszczególne części planu i budżetu i swe wnioski i uwagi przekażą Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#PiotrStefański">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#PiotrStefański">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o projekcie ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 r. (druki nr 28 i 29).</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#PiotrStefański">Głos ma sprawozdawca poseł Łukasz Balcer.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#ŁukaszBalcer">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko obydwu Komisji do rządowego projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 rok.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#ŁukaszBalcer">Szczególnie trudna sytuacja gospodarcza kraju, zachwianie równowagi rynkowej, inflacja, trudność pełnego zrównoważenia budżetu państwa oraz inne okoliczności i warunki, w jakich przygotowywany był projekt planu i budżetu sprawiły, że projekty te nie wpłynęły do Sejmu w terminie umożliwiającym ich rozpatrzenie i uchwalenie przez Wysoką Izbę do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#ŁukaszBalcer">Pomimo opóźnienia prac nad budżetem i nad planem, Rząd jednocześnie z projektem ustawy o budżecie na 1981 r. oraz uchwały Sejmu o NPSG skierował do Sejmu projekt ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 rok, co w praktyce oznacza, że możliwe będzie już na początku przyszłego roku rozpatrzenie przedłożonych aktów prawnych i poddanie ich pod głosowanie Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#ŁukaszBalcer">W tej sytuacji wniesienie projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 rok stało się w świetle prawa budżetowego oraz potrzeby ustalenia zasad i granic gospodarki budżetowej na okres pierwszych miesięcy 1981 roku koniecznością. Za kilka dni rozpoczyna się nowy rok budżetowy i z dniem 1 stycznia 1981 r. muszą być otwarte rachunki państwa. Dlatego Rząd podjął decyzję o skierowaniu do Sejmu projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 rok.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#ŁukaszBalcer">Komisje Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych zapoznały się z projektem ustawy i uznały motywy Rządu skierowania jej do Sejmu za słuszne, a sam projekt ustawy za ostrożny i realny.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#ŁukaszBalcer">Praktyka taka miała już miejsce w okresie Polski Ludowej. Sześciokrotnie stosował ją Sejm w latach 1947–1952, a następnie w 1957 i 1958 roku. Uzyskane wówczas pozytywne doświadczenia wskazują, że także w obecnej bardzo trudnej sytuacji kraju Sejm powinien uchwalić ustawę o prowizorium budżetowym na 1981 rok w celu lepszego rozpatrzenia przedłożonych projektów ustawy o budżecie i uchwały o narodowym planie społeczno-gospodarczym na 1981 r. i tworzenia przesłanek do wyjścia z trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#ŁukaszBalcer">Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy o prowizorium zawiera w porównaniu z uchwalonymi uprzednio przez Sejm ustawami o prowizoriach budżetowych nowe elementy, bowiem łączy w sobie postanowienia i to odmienne w odniesieniu do budżetu centralnego i budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#ŁukaszBalcer">Projekt przedłożonej ustawy w części dotyczącej budżetu centralnego stanowi w istocie klasyczne prowizorium. Przewiduje ona bowiem na okres pierwszego kwartału udzielenie Radzie Ministrów upoważnienia do dokonywania wydatków w wysokości do 25% rocznej kwoty wydatków zaplanowanych w równocześnie przedłożonym Sejmowi projekcie budżetu państwa na przyszły rok oraz zgromadzenie również 25% rocznych dochodów bieżących.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#ŁukaszBalcer">W zakresie budżetów terenowych projekt przewiduje natomiast uchwalenie przez rady narodowe budżetu na okres całego 1981 r.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#ŁukaszBalcer">Należy stwierdzić, że ustawa o prawie budżetowym przewiduje możliwość uchwalenia budżetów terenowych na podstawie samego rządowego projektu ustawy budżetowej bez uchwalenia tej ustawy przez Sejm. W tym stanie rzeczy mimo niewystępowania wymogów ustawowych fakt wniesienia przez Rząd projektu ustawy o prowizorium budżetowym także w zakresie budżetu terenowego uznać należy za praktykę słuszną. Słusznie również uznano, że w prowizorium należy ustalić przesłanki dla możliwie normalnej działalności rad narodowych w sferze stanowienia ich budżetu. Ponadto przyjęte rozwiązanie pozwala Sejmowi skorygować podjęte decyzje, gdyby ostateczna regulacja dochodu i kredytu na 1981 r. tego wymagała.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#ŁukaszBalcer">Z uznaniem należy podkreślić, że dla zapewnienia aktywnej realizacji budżetów terenowych i racjonalnej gospodarki środkami finansowymi w projekcie ustawy o prowizorium proponuje się utrzymanie niektórych zasad i wprowadzenie kilku nowych rozwiązań. Zapewnia się pełną samodzielność rad narodowych w dysponowaniu nadwyżkami budżetowymi. W konsekwencji uprawnień w tym zakresie rady narodowe nie mogą przekazywać organom wykonawczym. Proponuje się obniżenie stawek odpisu z nadwyżki budżetowej na fundusz zasobowy, co zwiększy kwotę będącą w dyspozycji rad narodowych na finansowanie ponadplanowych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#ŁukaszBalcer">Do problemów terenowej gospodarki budżetowej na przyszły rok wrócimy w dyskusji w komisjach i zespołach sejmowych nad projektem budżetu państwa na 1981 r., bowiem przyjęcie ustawy o prowizorium, a wraz z nią zatwierdzenie całorocznych wskaźników dla budżetów terenowych nie przesądza ostatecznego rozmiaru tych budżetów.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#ŁukaszBalcer">Komisje po rozpatrzeniu projektu ustawy o prowizorium budżetowym upoważniły mnie do przedstawienia Wysokiej Izbie, niezależnie od wniosku o przyjęcie koncepcji prowizorium budżetowego, także propozycji wprowadzenia czterech następujących poprawek:</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#ŁukaszBalcer">Dwie pierwsze poprawki dotyczą w zasadzie zmian redakcyjnych art. 1 i 2 projektu ustawy (druk sejmowy nr 29).</u>
<u xml:id="u-59.14" who="#ŁukaszBalcer">Trzecia poprawka dotyczy zmiany treści art. 12 projektu ustawy. W związku z realizacją kierunków działania zmierzających do umocnienia samodzielności rad narodowych w kształtowaniu swoich budżetów i ich podziału na poszczególne dziedziny działalności społeczno-gospodarczej zachodzi potrzeba zawieszenia stosowania niektórych przepisów prawa budżetowego. Chodzi tu przede wszystkim o zasadę samodzielnego gospodarowania nadwyżkami budżetowymi, funduszem zasobowym, różnicowania rezerw budżetowych itp.</u>
<u xml:id="u-59.15" who="#ŁukaszBalcer">Równocześnie wyprzedzając zmiany zaprojektowane przez Radę Ministrów w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, zmierzające do umocnienia roli Sejmu w dziedzinie gospodarki budżetowej, celowe jest zawieszenie już w ustawie o prowizorium budżetowym niektórych przepisów prawa budżetowego przyznających uprawnienia Rządowi i Ministrowi Finansów do dokonywania zmian w wydatkach budżetowych, czego wymaga zasada nadrzędności ustawy nad aktami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-59.16" who="#ŁukaszBalcer">Ponadto zachodzi potrzeba zawieszenia niektórych przepisów proceduralnych w tych sprawach, które ze względu na opóźnienie w pracach budżetowych ustawa o prowizorium reguluje odmiennie niż prawo budżetowe. Chodzi tu przede wszystkim o terminy opracowania i przedkładania projektów budżetu radom narodowym, a także o ograniczenie możliwości dokonywania zmian w budżecie do czasu uchwalenia ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-59.17" who="#ŁukaszBalcer">Propozycje we wszystkich tych sprawach zawarte są w art. 12 projektu ustawy o prowizorium. Komisje Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych, uznając zawieszenie niektórych przepisów prawa budżetowego za słuszne, uzupełniły art. 12 przedłożonego projektu ustawy o kilka dalszych przepisów. Szczegóły zawarte są w druku sejmowym.</u>
<u xml:id="u-59.18" who="#ŁukaszBalcer">Uważam za celowe uwzględnienie tej problematyki także w ustawie budżetowej na 1981 r., która będzie analizowana przez Sejm na początku przyszłego roku, a następnie w projekcie nowego prawa budżetowego, którego opracowanie i przedstawienie Sejmowi przed chwilą zapowiedział obywatel Minister Finansów.</u>
<u xml:id="u-59.19" who="#ŁukaszBalcer">Czwarta poprawka dotyczy uzupełnienia projektu omawianej ustawy o nowy przepis oznaczony nr 13 w brzmieniu podanym w druku sejmowym nr 29.</u>
<u xml:id="u-59.20" who="#ŁukaszBalcer">Proponowany przepis reguluje problem utrzymania opodatkowania podatkiem od wynagrodzeń — dodatkowych wynagrodzeń i niektórych innych przychodów, w przeważającej mierze dotyczy to podatku od drugiego lub trzeciego miejsca pracy, prac zleconych i niektórych nagród.</u>
<u xml:id="u-59.21" who="#ŁukaszBalcer">Uregulowanie w projekcie ustawy o prowizorium budżetowym sprawy dochodu z podatku od wynagrodzeń za pracę w dodatkowych miejscach pracy jest konieczne. Gdyby do projektu ustawy o prowizorium nie wprowadzić art. 13 w proponowanym brzmieniu, likwidacji uległaby podstawa prawna opodatkowania tych dodatkowych dochodów. Bowiem moc prawna art. 21 ustawy budżetowej na 1980 rok, który reguluje tę kwestię, kończy się z ostatnim dniem bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-59.22" who="#ŁukaszBalcer">Komisje sejmowe oraz obywatele posłowie wielokrotnie wyrażali pogląd, że problem ten powinien być uregulowany nie w corocznie uchwalanych ustawach budżetowych, jak to miało miejsce dotychczas, lecz w odrębnej ustawie o opodatkowaniu dodatkowych wynagrodzeń i niektórych przychodów.</u>
<u xml:id="u-59.23" who="#ŁukaszBalcer">Każdy obywatel bowiem ma prawo i powinien wiedzieć o swoich obowiązkach podatkowych wobec państwa, które z kolei powinno dążyć do ustanowienia prawa stabilnego, nie zmienianego corocznie, regulującego problem kompleksowo, w odrębnej ustawie. Komisje uważają, że Rząd powinien w możliwie pilnym trybie przedstawić Sejmowi projekt odpowiedniej ustawy. Aby dać wyraz temu wnioskowi w imieniu obydwu Komisji wypowiadam się za przedłużeniem mocy obowiązującej art. 21 ustawy budżetowej na 1980 rok (art. 13), ale tylko na okres obowiązywania prowizorium budżetowego, to jest do końca marca przyszłego roku. Oznacza to, że Rząd powinien przedstawić Sejmowi projekt ustawy o dodatkowym opodatkowaniu w takim terminie, aby ustawa mogła wejść w życie najpóźniej od 1 kwietnia przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-59.24" who="#ŁukaszBalcer">Reasumując, wnoszę o uchwalenie projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 r. wraz ze zmianami zaproponowanymi w sprawozdaniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych — druk sejmowy nr 29.</u>
<u xml:id="u-59.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PiotrStefański">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#PiotrStefański">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o prowizorium budżetowym na 1981 r. wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o prowizorium budżetowym na rok 1981.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#PiotrStefański">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zobowiązaniach podatkowych (druki nr 10 i 25).</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#PiotrStefański">Głos ma sprawozdawca poseł Krystyna Jandy-Jendrośka.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych pragnę przedstawić Wysokiej Izbie podstawowe założenia rządowego projektu ustawy o zobowiązaniach podatkowych wraz z poprawkami proponowanymi przez obie Komisje.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Podatek jest przymusowym świadczeniem pieniężnym, w którym rozróżnić musimy dwa podmioty: podmiot czynny i podmiot bierny. Podmiotem czynnym jest ten, który nakłada podatek, a więc w naszym systemie podatkowym — państwo, podmiotem biernym natomiast jest podatnik, czyli ten, na którym spoczywa ciężar zapłacenia tego podatku.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#KrystynaJandyJendrośka">Regulacja prawna wzajemnego stosunku tych dwóch podmiotów podatku jest zawsze przedmiotem żywego zainteresowania podatników bez względu na to, czy są to jednostki gospodarki uspołecznionej, czy jednostki gospodarki nie uspołecznionej czy też ludność. Podatki są bowiem podstawowym źródłem dochodów budżetu państwa — głównie podatki od jednostek gospodarki uspołecznionej — a równocześnie są narzędziem podziału dochodu narodowego zarówno pierwotnego, jak i wtórnego. Dlatego też przepisy prawne szczegółowo regulują zakres podmiotowy i przedmiotowy poszczególnych podatków, sposób ustalania podstawy wymiaru i wysokość stawek, zabezpieczając tym samym zarówno interes państwa, jak i interes podatnika.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#KrystynaJandyJendrośka">Jednakże obok szczegółowych przepisów podatkowych potrzebne są także przepisy o charakterze ogólnym, wspólne dla wszystkich podatków. Aktualnie w Polsce w sprawach podatkowych obowiązują trzy akty prawne o charakterze ogólnym: dekret o postępowaniu podatkowym z 1946 r., dekret o zobowiązaniach podatkowych z 1950 r. i dekret o opodatkowaniu przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej z 1950 r. Są to więc akty stare, których regulacje prawne nie zawsze dostosowane są do aktualnych stosunków społeczno-gospodarczych kraju. Zmiany w tym zakresie rozpoczęliśmy od reformy postępowania podatkowego. W trakcie prac nad reformą Kodeksu postępowania administracyjnego podjęto już wcześniej zgłaszaną myśl zunifikowania postępowania podatkowego, postępowania przed organami administracji państwowej przez objęcie tego postępowania KPA. Uchwalona w styczniu 1980 r. ustawa o Naczelnym Sądzie Administracyjnym i zmianie ustawy Kodeks postępowania administracyjnego reguluje więc również postępowanie podatkowe, uchylając równocześnie przepisy dekretu z 1946 r. o postępowaniu podatkowym. Jednakże dekret ten obok przepisów o charakterze proceduralnym zawierał także wiele przepisów materialno-prawnych o charakterze ogólnym, regulujących obowiązki podatników, które siłą rzeczy nie mogły znaleźć się w KPA. Tym samym pilne stało się opracowanie nowej ustawy o zobowiązaniach podatkowych, której przepisy regulowałyby na nowo nie tylko materie objęte dotychczas dekretem o zobowiązaniach podatkowych z 1950 r., ale także te, które dotychczas objęte były dekretem o postępowaniu podatkowym, a nie znalazły się w KPA.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#KrystynaJandyJendrośka">Projekt tej ustawy został jednak za późno wniesiony do Sejmu, aby mógł być uchwalony przed wejściem w życie ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym i zmianie ustawy KPA. W ten sposób od 1 września br. między zakresem regulacji postępowania podatkowego w KPA a zakresem regulacji w starym dekrecie o zobowiązaniach podatkowych z 1950 r. powstałaby luka prawna i trzeba było dekretem Rady Państwa z 25.VIII.br. zawiesić moc obowiązywania ustawy o NSA i zmianie ustawy KPA w odniesieniu do zobowiązań podatkowych i przywrócić moc obowiązywania dekretu o postępowaniu podatkowym z 1946 — do czasu uchwalenia nowej ustawy o zobowiązaniach podatkowych.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#KrystynaJandyJendrośka">Wysoka Izbo! Projekt nowej ustawy o zobowiązaniach podatkowych, który mam zaszczyt przedstawić dzisiaj, Prezydium Sejmu skierowało 19. VI.br. do wspólnego rozpatrzenia przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisję Prac Ustawodawczych. Projekt ten był przedmiotem wielomiesięcznych wnikliwych rozważań specjalnej, powołanej przez obie komisje sejmowe podkomisji, która zasięgała także opinii zarówno ekspertów z zakresu prawa finansowego, jak i organizacji społecznych, zawodowych, takich jak np. Naczelna Rada Zrzeszeń Prywatnego Handlu i Usług, Centralny Związek Rzemiosła, Centralny Związek Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Zrzeszenie Prawników Polskich.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#KrystynaJandyJendrośka">Ustawa w przedstawionym projekcie reguluje wspólnie dla wszystkich podatków takie kwestie, jak powstanie zobowiązania podatkowego i jego wygasanie, i to zarówno przez zapłatę (w różnych formach), jak i przedawnienie i umorzenie. Ustawa ustala okresy przedawnienia znacznie krótsze niż obecnie: dla przedawnienia wymiaru — 3 lata (zamiast 5 lat), dla przedawnienia poboru podatku — 5 lat (zamiast 10 lat). Ustawa szczegółowo reguluje zakres odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe podatnika (proponując zaostrzenie tej odpowiedzialności), a także płatnika i inkasenta oraz osób trzecich.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#KrystynaJandyJendrośka">Chcę na marginesie zaznaczyć, że zasadniczo za zobowiązania podatkowe odpowiada podatnik, wyjątkowo, jeżeli ustawa nakłada obowiązek obliczenia potrącenia i odprowadzenia podatku na płatnika, a więc np. pracodawcę podatku od wynagrodzeń, odpowiedzialność ta spoczywa na płatniku. Osoby trzecie natomiast odpowiadają tylko pomocniczo, w sposób ograniczony na podstawie odrębnej decyzji organu podatkowego. Z grupy tych ostatnich szczegółowo zwłaszcza określono odpowiedzialność małżonka, także małżonka rozwiedzionego. Na podkreślenie zasługuje tutaj dążenie do zharmonizowania odpowiedzialności podatkowej z odpowiednimi, ogólnie obowiązującymi zasadami prawa cywilnego. Ustawa określa obowiązek prowadzenia ksiąg, składania materiałów informacyjnych, daje także upoważnienie Ministrowi Finansów do zaniechania poboru podatków, wprowadzania przedpłat, zaliczek, ryczałtowania podatków, a także ustalania kompetencji w zakresie rozkładania płatności na raty itp. Jest tych delegacji dużo, ale wynikają one z potrzeby elastyczności regulowania zagadnień wspólnych dla różnych podatków.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#KrystynaJandyJendrośka">Ustawa przyjmuje koncepcję (podobnie jak dekret) łącznego uregulowania zobowiązań podatkowych jednostek gospodarki uspołecznionej, jednostek gospodarki nie uspołecznionej i osób fizycznych. Proponuje nawet odrębny rozdział 2, pt. „Zobowiązania podatkowe jednostek gospodarki uspołecznionej”, chociaż nie znajdujemy w tym rozdziale żadnych szczegółowych uregulowań w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#KrystynaJandyJendrośka">W rozdz. 4 „Przepisy przejściowe i końcowe”, w projekcie rządowym proponuje się w art. 53 wprowadzenie zmiany do ustawy o podatku dochodowym. Przepis ten dotychczas znajdował się w dekrecie o postępowaniu podatkowym, ze względu jednak na jego dużą szczegółowość nie mógł znaleźć się w Kodeksie postępowania administracyjnego. Po długich dyskusjach na posiedzeniach podkomisji i obu komisji uznano zasadność takiego przepisu. Dotyczy on ustalenia wysokości przychodu podatnika na podstawie jego wydatków, jeżeli przekraczają one zgłoszone do opodatkowania przychody oraz przychody wolne od opodatkowania i posiadane zasoby majątkowe. Jest to powszechnie stosowana w ustawodawstwach podatkowych zasada ustalania podstawy wymiaru na podstawie znamion zewnętrznych, a odnosząca się tylko do nierzetelnych podatników, którzy nie ujawnili wszystkich swoich źródeł przychodu, uchylając się od obowiązku płacenia od tych przychodów podatku.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#KrystynaJandyJendrośka">Do przedstawionego rządowego projektu ustawy o zobowiązaniach podatkowych komisje wnoszą wiele istotnych poprawek, zawartych w druku nr 25, przedłożonym obywatelom posłom. Zreferuję najważniejsze z proponowanych poprawek.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 3 proponujemy wprowadzić w nowym ust. 2 — obowiązek współdziałania terenowych organów administracji państwowej jako organów podatkowych, z organizacjami samorządu społecznego i gospodarczego podatników, zabezpieczając tym samym interesy podatników. Również w interesie podatników postulujemy ograniczenie możliwości przedłużania biegu terminu przedawnienia zarówno wymiaru podatku w art. 7 — do dalszych 12 miesięcy, jak i ściągania podatku w art. 30 — do dalszych 5 lat. Każda bowiem czynność mająca na celu ściągnięcie należności podatkowej: rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności, czynności egzekucyjne przerywają bieg przedawnienia. Jesteśmy zdania, że to przedłużenie terminu przedawnienia musi być ograniczone.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#KrystynaJandyJendrośka">Istotne znaczenie z punktu widzenia społecznego i gospodarczego ma propozycja wprowadzenia w art. 8 ust. 2 zasady, że zaniechanie w całości lub części ustalania zobowiązań podatkowych i poboru podatku powinno mieć miejsce, zwłaszcza gdy pobranie podatku mogłoby zagrażać zdolności gospodarczej zakładu lub egzystencji podatnika. Jesteśmy bowiem zdania, że także w interesie państwa jest troska o podatników, którzy część wypracowanych przez siebie dochodów przekazują do budżetu.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#KrystynaJandyJendrośka">W tym samym celu proponujemy również zobowiązać w art. 11 Ministra Finansów do zasięgania opinii zainteresowanych organizacji samorządu społeczno-zawodowego i gospodarczego podatników przy ustalaniu norm szacunkowego obliczania podatków.</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#KrystynaJandyJendrośka">Art. 14 określa odpowiedzialność za zobowiązanie podatkowe podatnika. Proponujemy w ust. 1 tego artykułu ograniczyć odpowiedzialność podatnika. Zakładamy bowiem, że w przypadku, kiedy ustawodawca obowiązek obliczenia, potrącenia i odprowadzenia podatku nałożył na płatnika (np. na pracodawcę w podatku od wynagrodzeń), to tym samym płatnik powinien odpowiadać za realizację tego obowiązku. Zgodnie z tym założeniem rozszerzamy w ust. 2 odpowiedzialność płatnika, chyba że niepobranie podatku lub pobranie w kwocie niższej nastąpiło z winy podatnika. Równocześnie proponujemy skreślenie ust. 1 i ust. 2 w art. 15.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#KrystynaJandyJendrośka">W dyskusjach zarówno na podkomisji, jak i na wspólnym posiedzeniu obu Komisji wiele uwagi poświęcono odsetkom za zwłokę, pobieranym od zaległości podatkowej. Sugerowano ujednolicenie wysokości odsetek, a także obniżenie tej wysokości. W wyniku dyskusji ostatecznie opowiedziano się za utrzymaniem art. 20 w brzmieniu projektu. W praktyce bowiem, w przypadku zaległości w dłuższym okresie czasu — sformułowanie art. 20 jest korzystniejsze dla jednostek gospodarki nie uspołecznionej i ludności, płacą bowiem odsetki w wysokości 25% zaległości jednorazowo nawet wtedy, gdy zaległość ciągnie się przez kilka lat. Natomiast jednostki gospodarki uspołecznionej płacą 21%, ale rocznie, a więc za każdy rok zaległości oddzielnie.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#KrystynaJandyJendrośka">Ponadto podatnik znajdujący się w trudnej sytuacji płatniczej może wystąpić o odroczenie terminu płatności, lub rozłożenie na raty — i w tych terminach nie płaci odsetek za zwłokę. W praktyce więc zaległość, od której naliczane są odsetki za zwłokę, powstaje najczęściej w wyniku niedbalstwa podatnika czy nawet złej woli.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#KrystynaJandyJendrośka">W art. 33 proponujemy takie zredagowanie treści artykułu, żeby wynikało wyraźnie, że dopiero w oparciu o zgodę prokuratora rejonowego na przeprowadzenie oględzin lokalu można przystąpić do takiego działania w przypadku, gdy według wiadomości organu podatkowego prowadzona jest tam działalność nie zgłoszona do opodatkowania.</u>
<u xml:id="u-61.18" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obie Komisje proponują skreślenie w projekcie ustawy rozdz. 2: „Zobowiązania podatkowe jednostek gospodarki uspołecznionej” (art. 37–39), gdyż przepisy tego rozdziału nic nowego nie wnoszą — są powtórzeniem z dekretu o opodatkowaniu przedsiębiorstw uspołecznionych z 1950 r.</u>
<u xml:id="u-61.19" who="#KrystynaJandyJendrośka">Przygotowywana reforma systemu zarządzania, jak i systemu ekonomiczno-finansowego jednostek gospodarki uspołecznionej na pewno w tym zakresie wprowadzi istotne zmiany, niezależnie od samej techniki samoobliczania podatku przez te jednostki. Dlatego zrezygnowano ze szczegółowego uregulowania zobowiązań podatkowych tych jednostek w ustawie o zobowiązaniach podatkowych, sugerując, po zakończeniu prac nad reformą gospodarczą, przygotowanie ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej. W ślad za tą zmianą proponuje się zmianę numeracji następnych artykułów oraz skreślenie w art. 55 ust. 1 pkt 2. Obowiązujący bowiem dekret o opodatkowaniu przedsiębiorstw państwowych z 1950 r. powinien obowiązywać aż do uchwalenia nowej ustawy w tej materii.</u>
<u xml:id="u-61.20" who="#KrystynaJandyJendrośka">Istotne zmiany Komisje proponują w zakresie odpowiedzialności osób trzecich za zobowiązania podatkowe, a zwłaszcza odpowiedzialności małżonka za zobowiązania podatkowe podatnika. W art. 44 projektu (po zmianie art. 41) sugerujemy ograniczenie odpowiedzialności małżonka tylko do wysokości majątku wspólnego małżonków. W stosunku do członków rodziny, małżonka rozwiedzionego i spadkobiercy sugerujemy możliwość ograniczenia odpowiedzialności na wniosek zainteresowanego, jeżeli odpowiedzialność taka stałaby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.</u>
<u xml:id="u-61.21" who="#KrystynaJandyJendrośka">Komisje proponują także zmianę tytułu rozdz. 4 projektu (który w przypadku przyjęcia poprawek Komisji byłby rozdz. 3), obejmuje on bowiem nie tylko przepisy przejściowe i końcowe, ale także zmiany w przepisach obowiązujących. I tak prócz zmiany w ustawie o podatku dochodowym (art. 53 projektu — zmieniony na art. 50), którą już wcześniej referowałam, Komisje proponują wprowadzenie dwóch nowych artykułów po art. 53 projektu:</u>
<u xml:id="u-61.22" who="#KrystynaJandyJendrośka">— art. 51 to wprowadzenie zmiany do ustawy o NSA i zmianie ustawy KPA w celu sprostowania pewnych niejasności w art. 107 § 5 tej ustawy,</u>
<u xml:id="u-61.23" who="#KrystynaJandyJendrośka">— art. 52, który ma na celu przywrócenie mocy obowiązującej ustawy o NSA i zmianie ustawy KPA w sprawach podatkowych, a więc w tej części ustawy, której dotyczył dekret Rady Państwa z 25. VIII.br. Celem tego artykułu jest rozstrzygnięcie wszelkich wątpliwości, które mogły powstać w związku z czasowym zawieszeniem działania tej ustawy, zwłaszcza co do prawa zaskarżenia decyzji w sprawach zobowiązań podatkowych do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeżeli postępowanie zostało wszczęte przed 1. IX.br.</u>
<u xml:id="u-61.24" who="#KrystynaJandyJendrośka">Do art. 52 w brzmieniu proponowanym przez Komisje w druku nr 25 dodałabym jeszcze pewne uściślenie terminologiczne. A mianowicie w ust. 2 tego artykułu w zdaniu: „Postępowanie w sprawach” — należałoby dodać — zobowiązań „podatkowych”, dotyczyć ono bowiem może różnych innych świadczeń pieniężnych, w stosunku do których obowiązuje ustawa o zobowiązaniach podatkowych. Podobnie w ust. 4 tego artykułu w zdaniu „w odniesieniu do decyzji w sprawach” — dodać — zobowiązań „podatkowych”.</u>
<u xml:id="u-61.25" who="#KrystynaJandyJendrośka">Równocześnie proponujemy skreślić proponowany w projekcie ustawy art. 54 dotyczący zmiany w dekrecie o przedsiębiorstwach państwowych, nie uważamy bowiem za właściwe zamieszczenie tej zmiany w ustawie o zobowiązaniach podatkowych.</u>
<u xml:id="u-61.26" who="#KrystynaJandyJendrośka">W celu przyśpieszenia wydania na mocy upoważnień ustawy rozporządzeń wykonawczych proponujemy w art. 55 projektu (po zmianie art. 53) w ust. 2 i w ust. 3 ograniczenie mocy obowiązywania przepisów wykonawczych, wydanych na podstawie dekretu z 1950 r., do jednego roku.</u>
<u xml:id="u-61.27" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych pozwalam sobie zwrócić się do Wysokiego Sejmu z wnioskiem o przyjęcie rządowego projektu ustawy i uchwalenie ustawy o zobowiązaniach podatkowych przy uwzględnieniu proponowanych przez Komisje poprawek przedstawionych w druku nr 25 oraz tej drobnej mojej własnej autopoprawki. Zdaniem Komisji przedstawiona do uchwalenia ustawa w sposób właściwy zabezpiecza interesy podatnika, a tym samym także interesy skarbu państwa. Równocześnie łącznie z nowo uregulowanym w KPA postępowaniem podatkowym stanowi adekwatną do aktualnego systemu podatkowego część ogólną prawa podatkowego, zwłaszcza w odniesieniu do jednostek gospodarki nie uspołecznionej i ludności. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-61.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PiotrStefański">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#komentarz">(O głos prosi poseł Hanna Suchocka.)</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Hanna Suchocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#HannaSuchocka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałabym przedstawić stanowisko Klubu Poselskiego SD w sprawie wniesienia poprawki do przedstawionego projektu ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Dotyczy to art. 50 projektu, według poprawek Komisji art. 53 rządowego projektu.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#HannaSuchocka">Przepis ten ma umożliwić ściągnięcie do skarbu państwa podatku od przychodów nie ujawnionych. Wydawać by się mogło, że jest to zasadne i oczekiwane społecznie. Widzimy również potrzebę opodatkowania takich nadmiernych dochodów. Sądzimy jednak, że jest wysoce nieuzasadnione stosowanie takiego kryterium opodatkowania, jakie przewiduje art. 50, tj. na podstawie tzw. „znamion zewnętrznych”. Ustalenie bowiem podatku od przychodu w oparciu o wydatki czynione w ciągu 1 roku budzi szereg wątpliwości. Daje on zbyt wielką dowolność organom finansowym. Stwarza możliwość zupełnie swobodnego uznania administracji, a tego typu decyzje nie podlegają orzecznictwu sądowemu. Jest to zatem sprzeczne z zasadą praworządności. Praworządność zakłada bowiem, aby każdy znajdujący się w identycznej sytuacji faktycznej był identycznie potraktowany prawnie. Sformułowanie art. 50 natomiast tego nie gwarantuje, a wręcz przeciwnie, stwarza stan zupełnej dowolności prawnej, powodującej w efekcie — co było do tej pory — że w stosunku do pewnych osób będzie on stosowany, a w stosunku do pewnych nie. Nasza obecna sytuacja wymaga przyjęcia szczególnie jasnych i precyzyjnych kryteriów prawnych, które uniemożliwiałyby „wymknięcie” się spod prawa różnych kategorii obywateli. Zaznaczyć tu należy, że przepis ten nie jest całkowicie przepisem nowym, co zresztą powiedziała poseł sprawozdawca. Obowiązywał od 1946 r.; podkreślić trzeba, że w ciągu tego ponad 30-letniego okresu obowiązywania nie spełnił swej roli społecznej, a był niejednokrotnie nadużywany z uwagi właśnie na przyjęcie prymitywnych, nieprecyzyjnych kryteriów opodatkowania. Nie mamy zatem i obecnie gwarancji, że przepis ten uderzy w tych, w których wg oczekiwań społecznych powinien uderzyć. Wprowadza to zatem stan określonej niepewności prawnej. Stąd też w tej sytuacji w celu odprowadzenia do skarbu państwa kwot z tytułu nadmiernych przychodów należy wykorzystać w większym stopniu dotychczas istniejące, bardziej precyzyjne rozwiązania prawne. I tak w stosunku do dochodów legalnych można byłoby w szerszym zakresie stosować podatek wyrównawczy. Nie jest on obecnie podatkiem powszechnym. Spotyka się to z krytyką społeczeństwa żądającego słusznie rozwiązań prawnych, jednakowo dotyczących wszystkich obywateli bez wyłączeń pewnych grup, stanowisk czy dochodów. W stosunku zaś do dochodów nielegalnych stosować należy przepisy prawa karnego, w tym ustawy karno-skarbowej. Jednym z najważniejszych naszych celów obecnie jest doprowadzenie do stabilizacji społecznej. Nie można jej jednak uzyskać, jeśli równocześnie uchwala się przepisy, które mogą pogłębiać destabilizację. W tych warunkach Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego wnosi o skreślenie tego artykułu z projektu ustawy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PiotrStefański">Czy w tej sprawie ktoś jeszcze pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Minister Finansów Marian Krzak: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PiotrStefański">Głos ma Minister Finansów Marian Krzak.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarianKrzak">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Poprosiłem o pozwolenie mi zabrania głosu, bowiem uważam, że propozycja, która została przed chwilą zgłoszona przez obywatelkę posłankę dość istotnie może naruszyć obowiązujący i proponowany także w przyszłości system podatkowy. Chciałbym powiedzieć, może to jest interesujące, że przepis, który został zakwestionowany, istnieje w Polsce nie tylko od czasów powstania Polski Ludowej, ale również był stosowany przed wojną. Przepis ten mówi, że można opodatkować w sytuacjach szczególnych nie tylko na podstawie określenia dochodów, ale także na podstawie wielkości wydatków i stosuje się to wtedy, kiedy poziom wydatków wskazuje na to, że były one większe niż dochody. A więc, że część dochodów albo całość została nieopodatkowana. Chciałem podkreślić, że w naszym systemie prawnym mamy dokładne wytyczne i instrukcje co do sposobów postępowania, żeby wyjść naprzeciw wymaganiom, o których mówiła obywatelka posłanka, aby nie dopuścić do jakiejkolwiek dowolności w opodatkowaniu. Kryteria są tu bardzo wyraźne, sposoby wyliczania dochodów — ściśle określone, a normy są stosowane tak, jak przy podatku dochodowym. A więc wydaje się, że ten zarzut jest jednak zarzutem zbyt daleko idącym i w gruncie rzeczy dotyczy praktyki podatkowej, która obowiązuje w państwie polskim, jeśli się nie mylę, ponad 50 lat.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarianKrzak">Chciałbym jeszcze podkreślić, że szczególna sytuacja odnowy społecznej, w jakiej się znajdujemy, wymaga także stosowania omawianego przepisu wobec osób, które gromadząc nie opodatkowane dochody doszły do określonych majątków, czy do określonego poziomu wydatków. Gdyby przepisu tego nie było, organom finansowym i państwu zostałby wytrącony niesłychanie ważny instrument przy ustalaniu dochodów, który jest stosowany w interesie sprawiedliwości społecznej. Chcę wreszcie powiedzieć, że jesteśmy w posiadaniu ogromnej ilości postulatów wyrażanych w tysiącach listów od załóg fabryk, od robotników, od związków zawodowych, starych, odnowionych i nowych, ażeby w sposób konsekwentny stosować politykę podatkową w stosunku do osób, które posiadają nadmierne, a często nie uzasadnione dochody.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#MarianKrzak">Obywatele Posłowie! Bez tego przepisu aparat finansowy zostanie pozbawiony jednego z najistotniejszych instrumentów działania w tych przypadkach, o których mówiono. Chcę powiedzieć, jeszcze znowu sięgnę do historii, że przedwojenny parlament uchwalał te przepisy w walce przeciwko ukrywaniu dochodów przez szlachtę i arystokrację, a więc pochodzenie tego przepisu, aczkolwiek w innych warunkach, miało swoje uzasadnienie w dążeniu do sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#MarianKrzak">Wtedy w określony sposób, a dzisiaj w sposób zupełnie zrozumiały, przepis ten musi być stosowany po prostu w interesie ludzi pracy i dlatego proszę bardzo obywateli posłów, aby wszechstronnie rozważyli tę sprawę i jednak przychylili się do wniosku Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych o uchwalenie w tym brzmieniu, jak poseł Jendrośka proponowała. Projekt ustawy zawiera przecież wiele poprawek bardzo uelastyczniających i łagodzących sposób postępowania podatkowego. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PiotrStefański">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PiotrStefański">Mamy do czynienia z wnioskiem zgłoszonym przez posłankę Hannę Suchocką odnośnie skreślenia z projektu ustawy art. 50. Chciałbym prosić o ustosunkowanie do tego wniosku ze strony posła sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(Poseł Krystyna Jandy-Jendrośka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Krystyna Jandy-Jendrośka.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Obywatele Posłowie! Ja bym przedstawiła inną argumentację niż to zrobił pan Minister. Wydaje mi się, że w tym przypadku art. 50 wcale nie ma za zadanie ograniczania nadmiernych dochodów, nie jest bowiem tym instrumentem obniżania kominów, nie ma również za zadanie wyszukiwania dochodów uzyskanych w trybie przestępstwa, tych nieprawidłowych.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Popatrzeć trzeba na to w sytuacji prawa i obowiązków podatnika. Podatnik ma nie tylko prawa. Cały czas w ustawie, mówiąc o zabezpieczeniu praw podatnika, mówi się że ma również i obowiązki. Do obowiązków podatnika należy opodatkowanie jego dochodów. Ten artykuł ma właśnie na celu opodatkowanie tych dochodów, których nierzetelny podatnik nie zgłosił do opodatkowania; uderza to tylko i wyłącznie w nieuczciwych podatników, a nie w uczciwych. Nie jest także naruszeniem praworządności. Temu podatnikowi, któremu zarzuci się, że wydatki jego są większe niż dochody, które podlegały opodatkowaniu, względnie dochody, które nie podlegały opodatkowaniu, względnie majątek, który miał do dyspozycji — od razu nie wymierza się podatku, tylko żąda się od niego wyjaśnień. Może wyjaśnić, że były to wpływy np. z nagrody naukowej, którą dostał rok temu, czy państwowej, czy może wygrał w totolotka. A więc jest wyjaśnienie. A potem przysługuje w normalnym trybie odwołanie. Przy czym szacunkowe ustalenia, zgodnie z projektem ustawy, podlegają opiniowaniu organizacji społecznej, zawodowej podatników. I wreszcie przysługuje mu prawo zaskarżenia tej decyzji do Sądu Administracyjnego, a więc wszystko jest związane z przepisem. Musimy tylko patrzeć na podatnika jako na tego, który ma zarówno prawa, jak również obowiązki. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PiotrStefański">Ponieważ mamy do czynienia z wnioskiem, wysłuchaliśmy komentarza, głosu ze strony posła sprawozdawcy przeciwko wnioskowi — zapytuję posłankę Hannę Suchocką, czy wniosek podtrzymuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HannaSuchocka">Podtrzymuję ten wniosek dlatego, że wydaje mi się, że idzie tu tylko o kwestię argumentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PiotrStefański">Proszę o uzasadnienie podtrzymania wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#HannaSuchocka">Wniosek podtrzymuję dlatego, że mamy cele te same, tzn. chcemy odprowadzać te dochody do skarbu państwa. Absolutnie nie chcemy, żeby te osoby korzystały z dochodów. Tylko chodzi nam o kwestię pewnej argumentacji i podstawy prawnej, tzn. kwestię rzetelności oceny tych wydatków przekraczających dochody. Chodzi nam o to, że boimy się, że jest to zbyt daleko idące, swobodne uznanie oceny wydatków, powiedzmy tylko ta forma. Sama brałam udział w pracach podkomisji przygotowującej ten projekt, trudności były, żeby wypracować odpowiednią formułę, która byłaby w miarę precyzyjna. I mamy tylko co do tego zastrzeżenia i dlatego przeciwko takiemu sformułowaniu był zgłoszony nasz wniosek, tzn. ten wniosek, który tutaj referowałam w imieniu Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego. Jeżeli znajdziemy formułę, która byłaby — podkreślam — właściwa na dzień dzisiejszy, to wtedy jesteśmy jak najbardziej za tym, ale do tej pory należałoby stosować te bardziej precyzyjne instrumenty. To są te jedyne obawy, które zgłaszam w imieniu Klubu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(Poseł Maria Budzanowska: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PiotrStefański">Głos ma poseł Maria Budzanowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MariaBudzanowska">Muszę powiedzieć, Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie, że moje wystąpienie będzie wprost polemiką z tą argumentacją zarówno pana Ministra, jak i koleżanki poseł Jandy-Jendrośki, która dała prawną argumentację, ale przede wszystkim z argumentacją pana Ministra, który wkroczył w problemy polemiczne, sądzę, że jednak demagogicznie próbując nas przekonać, że sformułowanie art. 50 jest zgodne z procesem odnowy i likwidacja art. 50 pozbawi państwo instrumentu prawidłowego ściągania opodatkowania od osobników nierzetelnych.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#MariaBudzanowska">Mieliśmy ten artykuł stosowany przez lat 30. Czy rzeczywiście zlikwidowaliśmy przez to nierzetelność podatników? Czy zlikwidowaliśmy nierzetelne stosowanie tego przepisu przez organy finansowe wobec rzetelnie pracujących rzemieślników, rolników, lekarzy mających prywatną praktykę? To nie znaczy, że chcę dać przez to obraz braku zaufania do organów administracji państwowej obecnie. Ale jest rzeczą niemożliwą, żeby nie przewidywać, że w sytuacji, kiedy obowiązuje nieprecyzyjne kryterium prawne, łatwo jest doprowadzić do takiego stanu, który powoduje, że przepis działa nie tylko przeciwko nierzetelnym.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#MariaBudzanowska">A jakie instrumenty ma państwo? Bardzo oczywiste, bo jeżeli mamy nierzetelnego podatnika, który z działalności przestępczej uzyskuje nadmierne dochody, to nie przez kryterium podatków trzeba spowodować jego odpowiedzialność materialną, tylko przez jedyne praworządne kryterium: udowodnienie mu przestępstwa ogólnego bądź przestępstwa skarbowego i dopiero wtedy uczynić dolegliwość również finansową.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#MariaBudzanowska">Wydaje mi się, że każde inne rozwiązanie, choć byśmy nie wiem jak powoływali się na obowiązywanie takiego przepisu, ale w innej formacji ustrojowej, nie jest chyba argumentacją do przyjęcia. Proces odnowy wymaga przestrzegania przez nas porządku prawnego i tworzenia prawa, które nie akceptuje w swojej istocie możliwości stosowania go w sposób, który by od porządku prawnego odbiegał.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#MariaBudzanowska">I myślę, że ta argumentacja, leżąca u podstaw naszego stanowiska, argumentacja również społeczna i argumentacja polityczna jest zasadna.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie! Ponieważ wysłuchaliśmy argumentów dotyczących zarówno samego wniosku, jak i skierowanych przeciw wnioskowi sądzę, że będzie w tej chwili najwłaściwsze rozstrzygnięcie w pierwszej kolejności sprawy zgłoszonego wniosku w trybie głosowania.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PiotrStefański">Zapytuję więc, kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem wniosku dotyczącego skreślenia z projektu ustawy o zobowiązaniach podatkowych art. 50 — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#PiotrStefański">Wyraźna mniejszość.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest przeciw wnioskowi?</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#PiotrStefański">Wyraźna większość.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów się wstrzymał od głosowania? Kilkunastu posłów wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#PiotrStefański">W tej chwili proporcje są bardzo oczywiste, na tyle oczywiste, że mogę twierdzić iż wniosek nie zyskał poparcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#RyszardHajduk">W sprawie formalnej. Prosiłbym o przeliczenie głosów. Nie można tak mówić, że kilkunastu posłów wstrzymało się od głosu. To jest bardzo istotna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#FranciszekOdrzywolski">W kwestii formalnej. Chcę zaproponować, żeby pierwszy wniosek komisji poddać pod głosowanie, a później dopiero drugi wniosek koleżanki poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PiotrStefański">Kolega Poseł pozwoli, że wyjaśnię. Musimy mieć rozstrzygniętą sprawę wniosku, żeby mieć świadomość, czy głosujemy projekt ustawy w brzmieniu proponowanym przez Komisję, czy z poprawką zaproponowaną w dyskusji. Ponieważ rzeczywiście ocena dokonywana z tego miejsca może wyglądać nieco inaczej niż ocena dokonywana z sali, chciałbym w tym miejscu uwzględnić wniosek zgłoszony przez posła Ryszarda Hajduka i przeprosić, że ponownie zarządzę głosowanie w celu przeliczenia głosów. Będę prosił posłów sekretarzy o ewentualną pomoc w przeliczeniu głosów.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PiotrStefański">Ponawiam głosowanie.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#PiotrStefański">Kto jest za przyjęciem wniosku dotyczącego skreślenia art. 50 w proponowanym projekcie ustawy? 54 posłów jest za przyjęciem wniosku.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#PiotrStefański">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#PiotrStefański">Obywatele Posłowie zgodzą się ze stwierdzeniem, że tu jest zdecydowana większość?</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#PiotrStefański">Kto się wstrzymał od głosowania? 36 posłów wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#PiotrStefański">Czy Obywatele Posłowie mają w tej chwili jasność dotyczącą wyników głosowania?</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak.)</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#PiotrStefański">Stwierdzam, że proponowana poprawka nie uzyskała bezwzględnej większości głosów posłów obecnych na sali.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#PiotrStefański">Obecnie przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy w brzmieniu przedłożonym i uzasadnionym przez posła sprawozdawcę.</u>
<u xml:id="u-77.11" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zobowiązaniach podatkowych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-77.12" who="#PiotrStefański">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-77.13" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów jest przeciwko uchwaleniu ustawy?</u>
<u xml:id="u-77.14" who="#PiotrStefański">Nie ma sprzeciwiających się.</u>
<u xml:id="u-77.15" who="#PiotrStefański">Kto z Obywateli Posłów wstrzymał się od głosowania?</u>
<u xml:id="u-77.16" who="#PiotrStefański">Przy 60 głosach wstrzymujących się ustawa została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-77.17" who="#PiotrStefański">Obecnie proponuję 30-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-77.18" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 16 min. 30 do godz. 17 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#StanisławGucwa">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#StanisławGucwa">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#StanisławGucwa">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje posłów: Lidii Jackiewicz-Kozaneckiej, Tadeusza Olszewskiego oraz Jana Janowskiego do Prezesa Rady Ministrów. Wpłynęła także interpelacja posła Stanisława Farona do wiceprezesa Rady Ministrów Aleksandra Kopcia. Prezydium Sejmu przekazało te interpelacje adresatom.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#StanisławGucwa">Obecnie przystępujemy do wysłuchania odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#StanisławGucwa">Poseł Lidia Jackiewicz-Kozanecka w interpelacji stwierdza, że wbrew uchwale Rady Ministrów z dnia 29 listopada 1971 r., która m.in. przewidywała likwidację z dniem 31. XII. 1980 roku produkcji włókien wiskozowych w Zakładach Włókien Chemicznych „Chemitex-Anilana”, produkcja ta nie uległa likwidacji, zamierza się jej kontynuowanie do 1983 roku. Wskazując na znaczne zagrożenie przez działalność zakładu środowiska, a w szczególności nowego osiedla Widzew-Wschód, posłanka zapytuje, jakie przedsięwzięcia przewiduje się w celu likwidacji oddziału włókien sztucznych w zakładach „Chemitex-Anilana” w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#StanisławGucwa">Poseł Stanisław Faron w interpelacji stwierdza, że od wielu lat rolnictwo polskie odczuwa brak środków ochrony roślin. Ich brak powoduje duże straty w zbiorach zbóż, ziemniaków, roślin przemysłowych oraz warzyw, a także pośrednio straty w produkcji zwierzęcej. Autor interpelacji zapytuje, jakie środki Rząd podejmie w 1981 roku dla zwiększenia terminowych dostaw preparatów chwasto-, grzybo- i owadobójczych oraz jakie zamierzenia będą podejmowane w latach 1982–1985 w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów odpowiedzi na obie interpelacje udzieli Minister Przemysłu Chemicznego obywatel Henryk Pruchniewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#HenrykPruchniewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na interpelację obywatelki poseł Lidii Jackiewicz-Kozaneckiej. Uchwała Rady Ministrów nr 272 zobowiązuje Ministra Przemysłu Chemicznego do likwidacji w terminie do dnia 31 grudnia 1980 roku produkcji włókien wiskozowych w Zakładach Włókien Chemicznych „Chemitex-Anilana” w Łodzi, a to ze względu na uciążliwość tej produkcji dla otoczenia, a zwłaszcza dla pobliskich nowo budowanych dużych osiedli mieszkaniowych. Chciałbym powiadomić Wysoką Izbę, że mając na uwadze wiążący charakter wspomnianej uchwały, jak również liczne argumenty przemawiające za jej realizacją, wydałem decyzję zatrzymania na trwałe tej wytwórni z końcem bieżącego roku. Tak więc wysuwane od dawna postulaty społeczeństwa miasta Łodzi zostają w ten sposób spełnione. Jednocześnie powierzyłem specjalnemu zespołowi dokonanie odpowiednich analiz i wyboru nowej produkcji, która umieszczona w zwolnionych budynkach pozwoli na wykorzystanie ludzi i stojących do dyspozycji czynników energetycznych. Ustalono, że podstawowym kryterium budowy nowej produkcji będzie jej całkowita nieuciążliwość dla otoczenia. Zamknięcie produkcji włókien wiskozowych w Łodzi uszczupli o 12 tys. ton dostawy tego surowca dla przemysłu lekkiego i jest to znaczna strata. Fakt ten był jednak uwzględniony w projektach planu na 1981 rok przyjętych przez Komisję Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#HenrykPruchniewicz">Odpowiadam na interpelację posła Stanisława Farona. W roku 1981 zaplanowano znaczny wzrost dostaw pestycydów w stosunku do roku 1980. Wartość dostaw wzrośnie o 900 milionów złotych. To jest o około 43%. Dla realizacji tego planu zwiększony został limit dewizowy na import koncentratów i preparatów gotowych o 80 milionów złotych dewizowych. Jest to prawie 2-krotny wzrost w stosunku do roku bieżącego. Już w roku bieżącym, ale na poczet roku 1981, zakupiliśmy i dostarczyliśmy antycypacyjnie część form gotowych oraz koncentratów do produkcji preparatów. Pozwoliło to w listopadzie uruchomić produkcję na poczet 1981 roku.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#HenrykPruchniewicz">Ustalone z resortem rolnictwa dostawy środków ochrony roślin na rok 1981 z produkcji krajowej i z importu pozwolą na zapewnienie wykonania niezbędnych zabiegów agrochemicznych dotyczących zwalczania stonki ziemniaczanej i szkodników rzepaku, chemicznego odchwaszczania buraków, chemicznego odchwaszczania kukurydzy, chemicznego odchwaszczania rzepaku, zwalczania chorób i szkodników w uprawach sadowniczych, warzywach, tytoniu, chmielu, pieczarkarniach oraz uprawach pod szkłem. Wyjątek stanowi zwalczanie chwastów dwuliściennych w zbożach, gdzie możliwość wykonania zabiegów na wiosnę 1981 roku szacuje się na 80% potrzeb.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#HenrykPruchniewicz">Powyższa ocena odnosi się do warunków przeciętnych, bez uwzględnienia klęskowego nasilenia chorób i szkodników.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#HenrykPruchniewicz">Doceniając bezwzględną potrzebę poprawy stanu zaopatrzenia rolnictwa w chemiczne środki ochrony roślin, resort przemysłu chemicznego wprowadza do eksploatacji w roku 1981 instalacje do produkcji stonkobójczej substancji aktywnej o zdolności 500 ton rocznie. Zwiększy znacznie dostawy środków grzybobójczych w oparciu o własną produkcję karbendazymów. Mimo ograniczonych limitów inwestycyjnych na rok 1981 wprowadziliśmy do planu inwestycji modernizacyjne środki ochrony roślin w zakładach „Azot” w Jaworznie. Opracowaliśmy także wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa program działania na lata 1981–1985 w sprawie modernizacji i rozbudowy krajowego potencjału produkcyjnego pestycydów. Jakkolwiek nie jest możliwa rozbudowa potencjału wytwórczego krajowego przemysłu pestycydów dla pełnego pokrycia potrzeb rolnictwa, to stoimy na stanowisku, że produkcja krajowa powinna zapewniać najważniejsze kierunki ochrony roślin, a częściowy eksport nowych mocy produkcyjnych powinien pozwolić na zaimportowanie wielu nowoczesnych preparatów o charakterze uzupełniającym asortyment krajowy.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#HenrykPruchniewicz">Realizacja rozwoju tego przemysłu wymagać będzie poniesienia nakładów inwestycyjnych w wysokości około 10,5 miliarda złotych według cen 1978 roku, są to inwestycje bardzo kapitałochłonne. W rezultacie zakłada się uzyskanie przyrostu produkcji krajowej w roku 1985 w stosunku do 1980 o około 5 tys. ton, a w roku 1988, kiedy zostanie zakończony cały program i kiedy inwestycje osiągną projektową zdolność produkcyjną, o dalsze 4,5 tys. nowoczesnych koncentratów.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#HenrykPruchniewicz">Dostawy dla rolnictwa z produkcji krajowej w roku 1985 wzrosną przeszło 2-krotnie. Nowe uruchomienia obejmą między innymi: bronsenwinfoz środek owadobójczy, pyrazon podstawowy środek chwastobójczy do ochrony upraw buraka cukrowego; herbicydy mocznikowe, a na ich bazie preparaty przeznaczone do zwalczania chwastów w zbożach, ziemniakach, lnie i w roślinach warzywniczych; karboksyna — substancja aktywna preparatów grzybobójczych do zaprawiania nasion. Uzyskana w wyniku realizacji programu baza wytwórcza krajowego przemysłu pestycydów pozwoli na dostarczenie rolnictwu masowych preparatów, niezbędnych do ochrony głównych upraw. I tak w zbożach zaprawy nasienne, herbicydy do zwalczania chwastów dwuliściennych oraz do zwalczania chorób w czasie wegetacji. W ziemniakach zaprawy do sadzeniaków, herbicydy do zwalczania chwastów, zwalczania stonki i środków do przejściowego zwalczania zarazy ziemniaczanej. W burakach zaprawy nasienne, środki chwastobójcze, stosowane przez siewniki w roślinach motylkowych, zaprawy nasienne i chwastobójcze. W ochronie sadów i warzyw zwalczanie niektórych gatunków szkodników i grzybów pasożytniczych. Z uwagi na wymagany cykl realizacji nowych zamierzeń inwestycyjnych, równoległych z rozbudową potencjału przemysłu pestycydów podejmowane będą działania doraźne w ochronie roślin w latach 1981–1985. W głównej mierze muszą one bazować, niestety, na wysokich pod względem wartości, ale efektywnych i nowoczesnych produkcjach koncentratów i gotowych środków.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#HenrykPruchniewicz">W okresie najbliższej 5-latki, jak w okresach poprzednich, przewiduje się dostawy środków ochrony roślin z krajów RWPG, w ramach wieloletnich umów o wzajemnych dostawach pestycydów. Poziom wzajemnych dostaw nie jest jak dotychczas wysoki, wynosi on około 5% wartości całego importu. Jest limitowany potrzebami wewnętrznymi tych krajów. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#komentarz">(Poseł Lidia Jackiewicz-Kozanecka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Lidia Jackiewicz-Kozanecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W imieniu wyborców Łodzi, a zwłaszcza mieszkańców dzielnicy Widzew-Wschód, którzy szczególnie byli zagrożeni wydzielaniem się toksycznych gazów z wytwórni włókien wiskozowych „Anilana” w Łodzi, pragnę tą drogą wyrazić podziękowanie obywatelowi Ministrowi i całemu Rządowi za wykazanie zrozumienia dla tak 'ważnej dla całego społeczeństwa Łodzi sprawy i podjęcia tej słusznej decyzji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś jeszcze z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#StanisławGucwa">Wobec tego sprawę interpelacji posła Lidii Jackiewicz-Kozaneckiej oraz posła Stanisława Farona uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#StanisławGucwa">Poseł Tadeusz Olszewski w interpelacji stwierdza, iż w związku z wyczerpaniem się dotychczas eksploatowanego złoża kamienia gipsowego oraz nieterminową realizacją nowych inwestycji surowcowych Zakładów Gipsowych „Stawiany” oraz kopalni „Leszcze” — istnieje groźba zamknięcia już w pierwszym półroczu 1981 roku Zakładów Gipsowych „Dolina Nidy” w Gackach.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#StanisławGucwa">Autor interpelacji podkreśla konieczność zapewnienia odpowiednich nakładów inwestycyjnych na rok 1981 w Zakładach Gipsowych „Stawiany” oraz koncentracji robót w kopalni „Leszcze” tak, aby obie inwestycje mogły być zakończone w I półroczu 1982 r.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#StanisławGucwa">Interpelant zwraca się o przedstawienie stanowiska Rządu w powyższej sprawie.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów odpowiedzi na interpelację udzieli Minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych obywatel Jerzy Brzostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyBrzostek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem podziękować posłowi Tadeuszowi Olszewskiemu za troskę wyrażoną w zgłoszonej interpelacji w sprawie zabezpieczenia surowców dla Zakładów Gipsowych i produkcji gipsu, który przecież jest budownictwu potrzebny i jest ważnym składnikiem w produkcji cementu.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#JerzyBrzostek">Pragnę poinformować, że w ostatnich trzech latach nakłady inwestycyjne na inwestycje własne resortu budownictwa były bardzo ograniczane. W związku z czym występowało zjawisko wstrzymywania i hamowania tempa realizacji inwestycji w przemyśle materiałów budowlanych. Środki otrzymane na rok 1981, w tej trudnej sytuacji, także pozwalają na zabezpieczenie tylko niezbędnych inwestycji w tym przemyśle, zwłaszcza inwestycji surowcowych, warunkujących pracę przemysłu materiałów budowlanych. Złoże, o którym w interpelacji jest mowa, z którego aktualnie jest dostarczany kamień dla zakładów gipsowych zbliża się rzeczywiście do wyczerpania, a dla pełnego zabezpieczenia potrzeb produkcyjnych zakładów tzw. „Doliny Nidy” niezbędne jest istotnie przyspieszenie realizacji zakładów gipsowych „Stawiany” tak, aby z tego złoża w drugim półroczu przyszłego roku można było uzyskać materiał.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#JerzyBrzostek">W związku z tym, pomimo trudnej sytuacji z nakładami inwestycyjnymi, podjąłem decyzję nadania bezwzględnego priorytetu dla przyspieszenia realizacji zakładów „Stawiany”.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#JerzyBrzostek">Na przyszły rok — informuję — przeznaczamy na ten cel 100 mln zł, a w nakładach na roboty budowlano-montażowe 70 mln zł. Nie ukrywam, że decyzję taką mogłem podjąć wobec przychylności Rady Ministrów na posiedzeniu, jakie się odbyło w dniu 4 grudnia br. na temat nakładów inwestycyjnych dla resortu budownictwa z przeznaczeniem na rozbudowę produkcji materiałów budowlanych. Zgodnie z tym, o czym w interpelacji była mowa, taka decyzja umożliwi bezawaryjną pracę zakładów gipsowych „Dolina Nidy”, a także zabezpieczy kamień gipsowy dla przemysłu cementowego.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#JerzyBrzostek">Podzielając pogląd obywatela posła, że przy - spieszenie w przyszłym roku budowy tej kopalni w Stawianach jest właściwie jedynym rozwiązaniem, jako że jest ona najbardziej zaawansowana — jest zaawansowana ta inwestycja już w 60%. Natomiast problem drugi poruszony w interpelacji także przeznaczenia nakładów na drugą inwestycję w tym rejonie, surowcową, mianowicie na przyśpieszenie budowy drugiej kopalni, informuje, że wobec niskiego zaawansowania tej inwestycji, w 13% zaledwie, uznaliśmy, że jest potrzeba skoncentrowania się na pierwszym zadaniu, natomiast na otwarcie złoża w Leszczu przeznaczymy nakłady inwestycyjne w 1982 roku, tak aby w tym samym roku 1982 rozpocząć eksploatację tej kopalni. Myślę, że taka decyzja obywatela posła usatysfakcjonuje. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Olszewski: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Tadeusz Olszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#TadeuszOlszewski">Sądzę Obywatelu Ministrze, że będę wyrazicielem zadowolenia nie tylko społeczeństwa regionu kieleckiego, ale i całego kraju, ponieważ składając tę interpelację nie miałem na myśli tylko patriotyzmu lokalnego, lecz przemawiał za tym aspekt ogólnospołeczny, ponieważ jest to jedyny zakład w kraju o takim profilu produkcyjnym. A zatem serdecznie dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś jeszcze w tej sprawie pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#StanisławGucwa">Wobec tego sprawę interpelacji obywatela posła Tadeusza Olszewskiego uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#StanisławGucwa">Poseł Jan Janowski w interpelacji stwierdza, że już w końcu lat pięćdziesiątych istniejąca baza lokalowa Krakowskiej Akademii Medycznej została uznana za nieprzydatną dla uczelni. Możliwości modernizacyjne uznano za ograniczone i zbyt kosztowne.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#StanisławGucwa">Podjęta w 1959 roku decyzja o budowie nowej Akademii w Prokocimiu, k/Krakowa, nie została jednak zrealizowana. W związku z powyższym autor interpelacji zapytuje, jakie kroki podjął lub zamierza podjąć Rząd w związku z dramatycznie trudną sytuacją lokalową Krakowskiej Akademii Medycznej.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów odpowiedzi na interpelację udzieli kierownik Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej obywatel Tadeusz Szelachowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#TadeuszSzelachowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W odpowiedzi na interpelację obywatela posła Jana Janowskiego pragnę uprzejmie poinformować, że mimo niewątpliwych postępów i uzyskiwanych nieraz korzystnych efektów, sytuacja nadal jest dosyć trudna, jeżeli chodzi o bazę lokalową. Trudna jest ona również, jeżeli chodzi o placówki naukowe, jeżeli chodzi o wyższe uczelnie naszego resortu. Wynikało to z faktu konieczności w pierwszym etapie maksymalnego przyśpieszenia i pozyskania kadr medycznych z wyższym wykształceniem, a niestety dopiero w drugim — rozbudowy i przygotowania odpowiedniej bazy.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#TadeuszSzelachowski">Szczególnie trudna jest sytuacja lokalowa — baza najstarszej uczelni medycznej naszego kraju, jaką jest Krakowska Akademia Medyczna. Niemniej w wyniku odpowiedniej decyzji dotychczas zrealizowano przedsięwzięcia pozwalające na pewną poprawę sytuacji. Tylko w ostatnim okresie ostatniego 10-lecia, zgodnie z przygotowanym i zatwierdzonym programem budowy nowej Akademii Medycznej, poza uzbrojeniem na terenie Prokocimia, oddano domy akademickie o 1 020 miejscach, Instytut Pediatrii na 320 łóżek, centralną kotłownię, zespół zastępczy lecznictwa na 200 łóżek, a ponadto zmodernizowano i odpowiednio rozbudowano klinikę chirurgiczną. Aktualnie w trakcie budowy znajduje się niezbędna biblioteka główna oraz ośrodek rehabilitacji leczniczej na 246 łóżek. Niezależnie od tego chciałbym podkreślić, że podobnie jak we wszystkich innych uczelniach naszego kraju w wielu szpitalach terenowych, będących w gestii wojewody, istnieją i działają placówki akademickie — i tak jest też na terenie Krakowa, gdzie na bazie 438 łóżek, będących w dyspozycji społecznej bezpośrednio terenowej służby zdrowia, działają kliniki Akademii Medycznej. Mówię dlatego, ponieważ z planu terenowego w ostatnim pięcioleciu oddano 364 łóżka, co pozwoliło na zorganizowanie również niektórych placówek Akademii Medycznej. W budowie znajduje się również szpital w Nowej Hucie o 861 łóżkach — koszt 1800 milionów złotych — oraz pawilony szpitalne i pozostałe obiekty. Ze względu jednak na istniejącą szczególnie najtrudniejszą sytuację, jaka występuje w Akademii Medycznej w Krakowie, a dotyczy ona wydziału farmacji tej akademii, który znajduje się w trudnej sytuacji, podjęta została w ostatnim czasie decyzja o rozpoczęciu — rozpoczęcie to praktycznie już nastąpiło przez przygotowanie dokumentacji uzbrojenia terenu — a obecnie o rozpoczęciu budowy wydziału farmacji za kwotę około pół miliarda złotych, z wykorzystaniem przygotowanej i istniejącej dokumentacji. Niezależnie od powyższego, w projekcie planu na najbliższe 5 lat 1981–1985 przewiduje się rozpoczęcie drugiej bardzo istotnej inwestycji, jaką jest szpital kliniczny, pierwotnie na 750 łóżek, z jego dalszą rozbudową do 1 500. Ponadto w planie terenowym przewiduje się rozpoczęcie budowy w tym okresie szpitala w Podgórzu o 650 łóżkach. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(Poseł Jan Janowski: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Jan Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanJanowski">Obywatelu Marszałku! Ja chciałbym bardzo podziękować, rozumiejąc trudną sytuację, w jakiej się znajduje Rząd, że mimo to znalazł środki inwestycyjne na rozpoczęcie inwestycji pawilonów klinicznych Akademii Medycznej w Krakowie. Jednak gwoli sprawiedliwości myślę, że trzeba tutaj sprostować, że jedyna klinika postawiona po wojnie dla Akademii Medycznej w Krakowie, klinika pediatryczna, jest darem zagranicznym, a nie była budowana z naszych funduszów inwestycyjnych. Chciałbym powiedzieć, że nie jest to problem krakowski, ponieważ Akademia Medyczna w Krakowie w dalszym ciągu spełnia rolę szpitala specjalistycznego dla całego regionu Polski południowej od Opola do Przemyśla, jak również od Kielc do Zakopanego i wobec tego moje podziękowanie składałem w imieniu setek chorych, którzy dzisiaj leżą na klatkach schodowych, korytarzach, gdzie tylko można w tym szpitalu. Chciałbym również sprostować drugą informację podaną tutaj przez obywatela Ministra, że liczba statystycznych łóżek jest to rzecz obliczeniowa, między innymi wliczone są w to baraki typu „Zębiec”, do których się przenosi chorych z innych szpitali, żeby remontować znajdujące się w tragicznym stanie szpitale. Mam nadzieję, że w roku 1983 czy 1984, w którym według Ministra będziemy budować pierwszy kolejny szpital kliniczny dla Akademii Medycznej w Krakowie, będziemy mogli rzeczywiście być na budowie i pozwolę sobie tylko przypomnieć, że będzie to 200-lecie wybudowania najstarszego z obecnie istniejących szpitali klinicznych Akademii Medycznej w Krakowie i 25-lecie podjęcia decyzji Rządu odnośnie do potrzeby budowy nowych pawilonów dla tej Akademii. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#StanisławGucwa">Czy pragnie ktoś zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#StanisławGucwa">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#StanisławGucwa">Wobec tego sprawę interpelacji posła Jana Janowskiego uważam za wyczerpaną.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#StanisławGucwa">Obecnie przechodzimy do pytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#StanisławGucwa">Pytanie zgłosił poseł Gustaw Śliwa w sprawie niedostatecznych zabezpieczeń upraw rolnych przed zwierzyną z terenów polowań oraz relacji wpływów na straty z tytułu organizowania polowań.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#StanisławGucwa">Odpowiedzi udzieli Minister Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego Tadeusz Skwirzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#TadeuszSkwirzyński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Problem odszkodowań za szkody wyrządzane przez zwierzęta łowne jest problemem, który od dziesiątków lat rodzi określoną krytykę społeczną, wiele moim zdaniem uzasadnionych i nie uzasadnionych emocji. Gdyby można było podjąć takie decyzje, ażeby ten problem rozwiązać raz na zawsze, to sądzę, że przy tej krytyce byłoby to już zrobione. Trzeba jednak, jak sądzę, uczynić wszystko, by pogodzić interesy gospodarki łowieckiej i naturalnego środowiska, zresztą pięknego, naturalnego środowiska polskiego z interesami rolnictwa. Aktualnie obowiązująca ustawa łowiecka określa odpowiedzialność państwa za wszelkie szkody, jakie w uprawach rolnych zwierzyna łowna powoduje. Wydane do tej ustawy rozporządzenie Rady Ministrów przyjmuje obowiązek państwa wypłaty odszkodowania wg wartości faktycznych plonów, licząc po cenach wolnorynkowych bądź jeżeli uprawa była kontraktowana po cenach obowiązujących kontraktacji.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#TadeuszSkwirzyński">Sytuacja wygląda tak, że w latach 1975–1979 notujemy, i to dość wydatny wzrost odszkodowań na rzecz rolnictwa z tytułu strat spowodowanych w plonach rolnych przez zwierzęta łowne. W tych latach średnioroczne odszkodowania wynoszą ok. 450 mln zł, z tym, że są lata o niższym poziomie wypłat i są lata o wyższym poziomie wypłat. W roku ubiegłym wypłaty te wyniosły dokładnie 616 mln zł. Cały obszar kraju, na którym gospodarka łowiecka jest prowadzona obejmuje 28 milionów ha, ponad 90% tego obszaru wydzierżawionych jest kołom łowieckim, gdzie gospodarka prowadzona jest przez koła i Związek Łowiecki. Niecałe 10% są to obwody wydzielone, nie wydzierżawione, obejmują głównie tereny leśne, chociaż nie wyłącznie, które obejmują także tereny zastrzeżone, poligony i inne, na których nie ma możliwości prowadzenia normalnych polowań. Przychody, jakie uzyskuje państwo z polowań dewizowych, ze sprzedaży dziczyzny w eksporcie wynoszą za ten okres średnio rocznie 21,2 mln dolarów. Jak byśmy więc nie przeliczali te przychody jakimkolwiek kursem urzędowym czy innym z nadwyżką, te straty finansowe są pokrywane. Nie chodzi jednak o to, doskonale to rozumiemy, bo nie można tylko liczyć tego zjawiska społecznego konkretnym wpływem nawet dewizowym. Chodzi o to, by — jak mówiłem na wstępie — starać się godzić te dwa problemy i dążyć do zmniejszenia do minimum strat w uprawach rolnych, zwłaszcza w sytuacji, jaką mamy w wyżywieniu kraju.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#TadeuszSkwirzyński">W związku z tym chcę poinformować Wysoką Izbę, że wydaliśmy na ten rok bardzo rygorystyczne polecenia dokonania ponownej rewizji planów odstrzałów w stosunku do pojemności łowisk i zarządziliśmy w stosunku do tych pól i obwodów, na których zgodnie z upływem czasu nie dokonuje się odstrzałów — odstrzały administracyjne. Nie jest to sprawa łatwa, bo służba leśna i tak jest przeciążona, nieliczna, ale jest to jedyna szansa, by sytuację poprawić i wydatnie ograniczyć przyczyny słusznej społecznej krytyki.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#TadeuszSkwirzyński">Ponadto chcę poinformować, że w najbliższym czasie Rząd rozpatrzy nowelizację rozporządzenia — ona jest już przyjęta przez Komisję Prawniczą — która zmierza do tego, by stworzyć tutaj, nie administracyjne, a bardziej ekonomiczne instrumenty dyscypliny w zakresie realizacji odstrzałów.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#TadeuszSkwirzyński">Główna zmiana polega na tym, że jeśli określone koło łowieckie czy obwód wyłączony nie będzie w terminie realizował odstrzałów będzie zmuszony płacić w stosunku do obecnie obowiązujących norm wyższą stawkę odszkodowań za szkody wyrządzone przez zwierzynę.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#TadeuszSkwirzyński">Żeby nie przedłużać, ta zmiana podyktowana jest także faktem, że w sytuacji, jaką mamy w bilansie płatniczym państwa i przy potrzebie importu mięsa uzyskujemy wyjątkowo dobre wyniki z eksportu dziczyzny.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#TadeuszSkwirzyński">Za 1 tonę eksportu dziczyzny aktualnie w tym roku uzyskujemy ponad 9 tys. dolarów, za tonę eksportu zwierzyny płowej — 7 200. Co w zestawieniu z importowaną wieprzowiną i wołowiną 2500–3200 wskazuje, że jest to eksport wysoce efektywny.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#TadeuszSkwirzyński">Tym niemniej, kończąc — chcę zapewnić obywatela posła i Wysoką Izbę, że uczynimy wszystko, by straty, które w rolnictwie powstają, a które, rozumiemy, mają szerszy aspekt, nie tylko finansowy, stale się zmniejszały.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Poseł Gustaw Śliwa: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Gustaw Śliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#GustawŚliwa">Chcę podziękować Obywatelowi Ministrowi za tak obszerną odpowiedź na moje zapytanie. Myślę, że moich wyborców ta odpowiedź usatysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#komentarz">(Poseł Helena Jagiełowicz-Gawle: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Helena Jagiełowicz-Gawle.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Pytanie kieruję do obywatela Prezesa Rady Ministrów. Poruszyć chcę w moim przekonaniu sprawę wielkiej wagi, a mianowicie obowiązku zapewnienia niezbędnej wielkości produkcji leków na potrzeby lecznictwa i ludności. Jak wiadomo w uchwale nr 118/80 Rady Ministrów z dnia 17 listopada 1980 r. w sprawie zmian w systemie kierowania przedsiębiorstwami państwowymi w 1981 r. oraz w załącznikach do tej uchwały wymieniono zadania dotyczące wielkości produkcji wyrobów i towarów rynkowych, które jako zadanie dyrektywne wyznacza jednostka nadrzędna.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Z przykrością stwierdzam, że w tym akcie nie uwzględniono zadań dotyczących produkcji leków. W tej sytuacji proszę Obywatela Premiera o poinformowanie o przyczynach nieuwzględniania tak społecznie nabrzmiałego w tym zakresie problemu. Jakie kroki zamierza podjąć Rząd w celu radykalnej poprawy zaopatrzenia w leki. Uchwała powyższa nie uwzględnia społecznej rangi przemysłu farmaceutycznego, dla którego miernik produkcji netto oraz wskaźniki naliczania funduszu płac powinny być dostosowane w maksymalnym stopniu do struktury dostaw przede wszystkim leków o podstawowym znaczeniu, niezależnie od ich rentowności i pracochłonności.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#StanisławGucwa">Na pytanie posła Heleny Jagiełowicz-Gawle odpowie Minister Przemysłu Chemicznego Henryk Pruchniewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#HenrykPruchniewicz">Uchwała nr 118 Rady Ministrów wymienia rzeczywiście tylko 52 asortymenty — jako asortymenty dyrektywne, które dotyczą dostaw rynkowych. Brak na liście tej leków nie oznacza jednak, że sprawa produkcji leków nie jest traktowana przez Rząd priorytetowo. W przemyśle farmaceutycznym występuje bowiem w samej Polfie 1000 pozycji leków. Dotychczas stosowany wskaźnik wartościowego określania dostaw leków ma swoje znane mankamenty. Preferowano produkcję drogą wartościową kosztem często leków podstawowych. Z tych względów przyjęliśmy inny, chyba najbardziej właściwy sposób określania zadań dla tego specyficznego przemysłu. Produkcja leków będzie regulowana na podstawie rocznych umów zawieranych między przedsiębiorstwami produkcyjnymi a odbiorcami, to jest centralą „Cefarm”. Umowy te będą oczywiście aktualizowane w odstępach kwartalnych. Poziom produkcji zostanie określony zgodnie z zapotrzebowaniem i maksymalnymi możliwościami produkcyjnymi. Motywacją dla produkcji będzie takie ukształtowanie normatywu tworzenia funduszu płac, aby produkcja leków była korzystna. Chcę zapewnić, że na pewno nie będzie to współczynnik 0,3, o którym mówi się w uchwale nr 118. Współczynnik ten zostanie podniesiony, aby uwzględnić pracochłonność przy produkcji leków.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#HenrykPruchniewicz">Dla zapewnienia preferencji dla produkcji leków podstawowych i niezbędnych udoskonalimy i zrewidujemy ceny rozliczeniowe, które obowiązują w rozliczeniach między zakładami, między przedsiębiorstwami produkcyjnymi a zjednoczeniem Polfa. Udoskonalenie tych cen zmierzać będzie do stworzenia preferencyjnych stawek zysku dla wszystkich tych leków, które znajdą się na liście leków podstawowych i niezbędnych.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#HenrykPruchniewicz">Ważną sprawą jest zabezpieczenie przedsiębiorstw farmaceutycznych w surowce i półprodukty. I od tej strony sprawa też jest rozwiązana postanowieniami uchwały nr 118, która upoważnia ministrów do określania resortowych list artykułów zaopatrzeniowych, które mogą być przedmiotem dyrektyw. Ustalając te listy, resort przemysłu chemicznego w porozumieniu z Komisją Planowania będzie miał na względzie przede wszystkim potrzeby przemysłu farmaceutycznego. Dla poprawy sytuacji zaopatrzeniowej ludności leki eksport Polfy zostanie w przyszłym roku ograniczony i ograniczy się tylko do nadwyżek produkcyjnych, a zadania eksportowe dla tego przemysłu będą traktowane wyjątkowo jako zadania maksymalne.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#HenrykPruchniewicz">Wprowadzenie w życie wyżej wymienionych odstępstw jest zgodne z § 8 ust. 4 uchwały nr 118 i w zasadzie rozwiązuje wszystkie problemy zgłaszane przez Zjednoczenie Polfa i przedsiębiorstwa farmaceutyczne, zapewnia także w sposób należyty stymulowanie produkcji leków na rzecz dostaw dla lecznictwa.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#HenrykPruchniewicz">Drugie pytanie obywatelki posłanki dotyczy działań Rządu dla poprawy zaopatrzenia w leki. Podejmujemy różnorodne działania dla poprawy dotychczasowego stanu. Mamy tak zwany program doraźny i program kompleksowy. Jeśli chodzi o program doraźny polega on na zwiększeniu środków dewizowych na import surowców farmaceutycznych, a także gotowych leków. Prezentowane dzisiaj w planie Wysokiej Izbie te środki dewizowe na import gotowych leków z drugiego obszaru płatniczego zostały zwiększone o 100 milionów złotych dewizowych, w pełni także zabezpieczone są środki na import surowców farmaceutycznych.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#HenrykPruchniewicz">Ograniczamy także eksport leków gotowych. Niezależnie od tego Ministerstwo Przemysłu Chemicznego podejmuje działania inwestycyjne, które polegają na adaptacji zatrzymanych obiektów po to, żeby w tych obiektach w możliwie szybkim czasie uruchomić konfekcję leków w pierwszym etapie w oparciu o importowany surowiec, importowane substancje. Okazuje się bowiem, że import substancji jest trzykrotnie tańszy od importu gotowych leków. Doraźne działania zabezpieczą przyrost dostaw leków w roku 1981 o wartości 3,5 miliarda złotych i w zasadzie tylko w grupie leków podstawowych. Równolegle realizowany jest kompleksowy program rozwoju przemysłu farmaceutycznego. Pochłania on ogromne środki inwestycyjne nie tylko w resorcie przemysłu chemicznego. Realizacja tych dwóch programów doraźnego i kompleksowego pozwoli na systematyczną poprawę zaopatrzenia w leki i zakładamy, że w roku 1985 powinniśmy doprowadzić do pełnego pokrycia potrzeb lecznictwa w leki.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#HenrykPruchniewicz">Ministerstwo Przemysłu Chemicznego w ramach swoich skromnych środków inwestycyjnych na rok 1981 przeznacza na rozwój przemysłu farmaceutycznego 3 miliardy złotych. Jest to 20% naszych nakładów, jest to także 50% nakładów, jakie poniesiono na rozwój tego przemysłu w poprzedniej 5-latce. Szczegółowy i kompleksowy program zaopatrzenia ludności w leki przedstawimy Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej w styczniu 1981 roku. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#StanisławGucwa">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#StanisławGucwa">Czy mogę uważać, że odpowiedź jest wyczerpująca?</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Kledecki: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Zbigniew Kledecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#ZbigniewKledecki">W tym gmachu, Panie Ministrze, na temat braku leków mówimy od 4 lat. I dzisiaj pan Minister oświadcza, że zaopatrzenie w leki będzie wystarczające w 1985 roku. To jest wręcz przerażające. Ja rozumiem wszelkie trudności, ale w tej chwili, Panie Ministrze, na rynku brakuje co czwarty lek udostępniony do obrotu w Polsce. I mnie się wydaje, że my jako Sejm nie możemy zgodzić się z takim stanowiskiem. Rząd musi znaleźć środki na poprawę tego stanu rzeczy, czego domagać się musimy w imieniu naszych wyborców.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#StanisławGucwa">Czy Minister Pruchniewicz chce jeszcze coś wyjaśnić?</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#komentarz">(Minister Henryk Pruchniewicz: Tak.)</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma Minister Henryk Pruchniewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#HenrykPruchniewicz">Chcę wyjaśnić, że program, który opracowaliśmy w sprawie rozwoju przemysłu farmaceutycznego, kompleksowy program — jest to program bardzo kosztowny. W samym przemyśle chemicznym po to, żeby doprowadzić do sytuacji zrównoważenia dostaw leków z zapotrzebowaniem, trzeba wydatkować w przyszłej 5-latce około 20 miliardów złotych. Niezależnie od tego chemia nie jest jedynym producentem leków. Chemia wytwarza 62% leków. Leki produkuje także przemysł spożywczy, „Herbapol”, spółdzielczość pracy. Ten kompleksowy program obejmuje także nakłady inwestycyjne i wydatki, jakie trzeba ponieść w tych przemysłach.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#HenrykPruchniewicz">W sumie jest to znaczny wydatek, ogromny, sięgający około 30 mld zł. Nie jesteśmy niestety w stanie w krótszym czasie odrobić i doprowadzić do zrównoważenia podaży i popytu. Chcę także powiedzieć, że w ciągu ostatnich dwóch lat, mimo odczuwanego braku leków, produkcja leków wzrasta o 12%–13%. Byliśmy poddani tutaj krytyce, że są to wartościowe przyrosty. Po zbadaniu szczegółowym sprawy i przeliczeniu na drażetki, ampułki, fiolki okazało się, że ten przyrost dostaw leków rocznych wynosi w naszym kraju 9%. Nie jest on przyrostem małym, mimo to okazuje się, że jest to przyrost niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#HenrykPruchniewicz">Chcę także powiedzieć, że przeżyliśmy w tym roku różne okresy, mimo to przemysł farmaceutyczny ani jednego dnia nie stał i ten przemysł przekracza plan tegoroczny o 700 mln zł. Niestety, trzeba było to uzupełnić importem, który jest bardzo kosztowny, a czynimy starania takie, aby w drugiej połowie 1981 roku doprowadzić do pełnego pokrycia zapotrzebowania na leki podstawowe. Wykaz tych leków podstawowych przygotuje Minister Zdrowia. Wszystkich potrzeb w zakresie leków nie będziemy w stanie zaspokoić w krótkim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#StanisławGucwa">Proponuję, żeby Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej jeszcze przed posiedzeniem na temat planu na rok przyszły odbyła debatę na temat zapotrzebowania na leki na tle tego programu, który Obywatel Minister referuje, czy on pokryje potrzeby lecznictwa na 1981 r. i ewentualne wnioski, które były zgłaszane w debacie nad planem. Czy zgoda? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Poseł Bożena Hager-Małecka: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Bożena Hager-Małecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BożenaHagerMałecka">Pragnę zapytać Obywatela Prezesa Rady Ministrów, czy byłoby zasadne i możliwe przeznaczyć jeden z czterech programów Polskiego Radia w ciągu najbliższych miesięcy na bezpośrednią łączność pomiędzy posłami i radnymi wojewódzkimi a społeczeństwem, administracją centralną i wojewódzką. Wyobrażam sobie realizację programu tematyczną: po pierwsze — przez przekazywanie całości obrad plenarnego posiedzenia Sejmu, po drugie — przez przekazywanie obrad komisji sejmowych zarówno zawierających koreferaty, jak dyskusje i odpowiedzi przedstawicieli Rządu; po trzecie — przekazanie komunikatów, które miałyby na celu pomóc naszej gospodarce, na przykład w sprawach wynikających czy to z obrad komisji, czy obrad plenarnych; można by wydawać komunikaty na tematy takie, jak potrzeba pomocy w jakimś przeładunku czy potrzeba zdobycia jakiegoś elementu do finalnej produkcji, czy też informacja o potrzebie wytwarzania jakiegoś łatwego do wdrażania produktu; po czwarte — ażeby w audycjach, w programie regionalnym te same problemy w skali tylko regionu, w tym samym wymiarze i w tym samym zakresie uwzględnić.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#StanisławGucwa">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów odpowiedzi udzieli Przewodniczący Komitetu do spraw Radia i Telewizji obywatel Zdzisław Balicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#ZdzisławBalicki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozumiem dobrze pytanie posła Hager-Małeckiej i stojące za nim intencje, chociażby dlatego, że zasiadając w tej Izbie przez wiele lat doświadczałem na własnej skórze skutki skąpej i często zbanalizowanej informacji o działalności Sejmu i pracy posłów. Może szczególnie irytująca była ta konwencja przedstawiania posiedzeń, która polegała na ilustrowaniu sprawozdań bezdźwiękowymi migawkami z wystąpień posłów, uzupełnionymi powtarzającymi się sekwencjami z głosowania.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#ZdzisławBalicki">Chcę stwierdzić, że zasadnicze postulaty posła Hager-Małeckiej całkowicie pokrywają się z linią programową radia i telewizji, którą — z inspiracji Komitetu Centralnego PZPR i Rządu — obraliśmy przed kilku miesiącami. Jest to orientacja na wspieranie odnowy i demokratyzacji życia w Polsce, na obronę jej socjalistycznego oblicza, na ukazywanie całego bogactwa naszego życia obywatelskiego oraz dróg wyjścia z kryzysu. Sejm jako najwyższy organ władzy państwowej musi tu zajmować i zajmuje wyróżnione miejsce.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#ZdzisławBalicki">Obywatele posłowie chyba przyznają, że z ostatnich trzech posiedzeń Sejmu pojawił się w radiu i telewizji zupełnie inny niż dotychczas obraz naszego parlamentu. Prócz sprawozdań dziennikarskich i wystąpień rządowych zaczęliśmy pokazywać żywe i to obfite porcje debat poselskich. Było tego w radiu, w samych tylko głównych wydaniach dzienników wieczornych, 12 godzin. Transmisja z ostatniego posiedzenia Sejmu w telewizji trwała 5 godzin. Wprowadziliśmy na antenę obszerne fragmenty z debat nad interpelacjami i zapytaniami poselskimi. Wszystko to spotkało się z żywą reakcją i dużym zainteresowaniem radiosłuchaczy i telewidzów, co jest oczywiście nie naszą zasługą, lecz zasługą Sejmu i posłów, innego stylu ich działania. Takie traktowanie posiedzeń Sejmu, stosownie do życzeń jego organów, chcemy kontynuować i doskonalić.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#ZdzisławBalicki">Przeznaczamy też znacznie więcej miejsca, szczególnie w radiu, a także w TV, komisjom sejmowym, a ostatnio również podkomisjom.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#ZdzisławBalicki">Były to sprawozdania, reportaże i wywiady z posłami. W samym magazynie informacyjnym „Z kraju i ze świata” nadaliśmy od 1 września br. 25 rozmów z posłami. Było w tym czasie 17 poważnych audycji publicystycznych w radiu na temat Sejmu oraz 25 relacji telewizyjnych z prac komisji.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#ZdzisławBalicki">Odczuwamy jednak pewien niedosyt, jeżeli chodzi o to, co można by nazwać „kuchnią sejmową”, żmudną pracą nad projektami ustaw, działalnością poselską w terenie. Będziemy nad tą kwestią pracować wspólnie z obywatelami posłami. Chcemy uruchomić specjalny cykliczny odcinek poświęcony Sejmowi w głównym wydaniu dziennika radiowego o godz. 19, a także wykorzystać do tego celu audycję „Wita Was Polska” o godzinie 23,15 w programie I. Chcemy też, żeby nasze ośrodki i rozgłośnie regionalne więcej czasu poświęciły działalności posłów w ich okręgach wyborczych, kontaktom z wyborcami, żmudnej pracy interwencyjnej posłów. Wydaje nam się przy tym, że problematyka sejmowa powinna znaleźć swój wyraz we wszystkich programach Polskiego Radia, zwłaszcza zaś w wiodącym programie I. Koncentrowanie jej w programie IV, jak to proponuje poseł Hager-Małecka, pomniejszałoby zakres odbioru i narażałoby program na pewną monotematyczność, co nie sprawdziło się w doświadczeniach radiowych.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#ZdzisławBalicki">Chcę wreszcie poinformować obywateli posłów, że od początku następnego roku wprowadzamy do telewizji stały, cotygodniowy magazyn sejmowy. Przy jego realizacji liczymy bardzo na pomoc obywateli posłów i organów Sejmu, na wkład Klubu Sprawozdawców Parlamentarnych, zwłaszcza zaś na wkład naszych kolegów, wybitnych publicystów, którzy zasiadają na ławach poselskich. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#StanisławGucwa">Trzymamy za słowo Prezesa Komitetu do spraw Radia i Telewizji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#StanisławGucwa">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Rostworowski: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#StanisławGucwa">Głos ma poseł Stanisław Rostworowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#StanisławRostworowski">Chciałem postawić dwa pytania pod adresem Ministra Rolnictwa. Jaka część puli nawozów sztucznych i pasz treściwych przydzielana dotąd PGR może zostać w roku 1981 przesunięta na cele zaopatrzenia rolnictwa indywidualnego?</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#StanisławRostworowski">I drugie pytanie — czy obywatel Minister uważa, że w chwili obecnej, kiedy został zmieniony status Funduszu Rozwoju Rolnictwa, rzeczywiście ten fundusz rozwoju rolnictwa będzie mógł być wykorzystany na zaspokojenie potrzeb produkcyjnych rolnictwa indywidualnego i jakie to obecnie może przybrać formy. Chcę powiedzieć, że to pytanie stawiani dlatego, że jestem właśnie związany z okręgiem wyborczym lubelskim, gdzie odczuwamy dość powszechnie, że zabezpieczenie w środki produkcyjne rolnictwa indywidualnego jest mniejsze niż np. w województwach zachodnich Polski. Stąd też te problemy tutaj wydają mi się ważne.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#StanisławRostworowski">Mam również pytanie pod adresem innego resortu, które jednocześnie, Panie Marszałku, także postawię. Otóż chciałem się zwrócić także z zapytaniem do obywatela Ministra Grudnia, jako do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów. Jest takie zdanie, że powszechnie się szacuje, że na terenie Rzeszy niemieckiej w latach wojny w formie przymusowych robót zatrudnionych było ok. 4 mln obywateli polskich. W 1975 roku rząd Niemieckiej Republiki Federalnej tytułem odszkodowań za pracę polskich robotników wypłacił Rządowi polskiemu dość poważną kwotę w markach zachodnio-niemieckich. W tymże roku został powołany ustawą fundusz kombatancki i uprawnieniem do korzystania z tego funduszu zostali objęci więźniowie więzień hitlerowskich i obozów koncentracyjnych. Natomiast wyłączono z tych uprawnień osoby narodowości polskiej, które w latach wojny przebywały na przymusowych robotach w Niemczech i także w obozach pracy zorganizowanych na terenie kraju. Moje pytanie dotyczy tego, czy stan wyłączenia tak wielkiej grupy przymusowych pracowników z lat okupacji z tego przywileju funduszu kombatanckiego jest słuszny i czy może być uznany za usprawiedliwiony. To byłoby jedno pytanie.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#StanisławRostworowski">Natomiast drugie dotyczyłoby tego, że z mocy samej ustawy Minister, kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów został upoważniony do przyznawania w drodze wyjątku osobom, które nie zabezpieczyły sobie środków utrzymania ze środowiska kombatanckiego rent i emerytur. I otóż wysokość takiej emerytury, przyznanej w drodze wyjątku, bądź renty inwalidzkiej, nie może przekraczać 2 tys., a renty rodzinnej 1400 zł. Moje pytanie dotyczyłoby tego, ponieważ te wymiary właściwie są poniżej obowiązującego minimum socjalnego, czy ta forma respektowania zasług kombatanckich może być uznana w naszym kraju za wystarczającą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#StanisławGucwa">Odpowiedzi udzielą Minister Rolnictwa Leon Kłonica i następnie Minister do spraw Kombatantów Mieczysław Grudzień.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#StanisławGucwa">Głos ma Minister Rolnictwa obywatel Leon Kłonica.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#LeonKłonica">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów pragnę udzielić wyjaśnień i odpowiedzi na postawione przez posła Stanisława Rostworowskiego pytania. Pierwsze pytanie dotyczy skali alokacji takich środków do produkcji rolnej, jak nawozy sztuczne, mineralne i pasze. Podzielam pogląd, że polityka alokacji środków produkcji i zwiększenia preferencji dla gospodarki indywidualnej jest ważnym kierunkiem poprawy efektywności wykorzystania środków produkcji w rolnictwie, a tym samym sposobem zwiększenia wolumenu produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#LeonKłonica">Wychodząc właśnie z tych przesłanek, już od roku gospodarczego 1979/80 dokonaliśmy poważnego zmniejszenia dostawy nawozów mineralnych dla sektora uspołecznionego. Jeśli w roku 1979 zużycie w czystym składniku na ha użytków rolnych w sektorze uspołecznionym wynosiło 330 kg, to w roku bieżącym osiągnęło 308 kg, a więc zmniejszyło się o 22 kg na 1 ha. W roku gospodarczym 1980/81 zakładamy dalsze zmniejszenie o 26 kg, czyli do poziomu ok. 200 kg czystego składnika na 1 ha. Innymi słowy w okresie 2 lat zakłada się zmniejszenie zużycia nawozów w PGR o blisko 50 kg na ha. Zwolnione w ten sposób nawozy mineralne w całości zwiększają pulę zaopatrzenia rolnictwa indywidualnego. Dodam również, że cały przyrost dostaw nawozów w roku przyszłym skierowany zostanie do tego sektora, co pozwoli na zwiększenie nawożenia w gospodarce chłopskiej o ponad 10 kg i wyniesie łącznie 176–180 kg. W dalszych latach planu 5-letniego utrzymana będzie polityka kierowania przyrostu dostaw przede wszystkim do gospodarstw indywidualnych, co pozwoli na istotne zbliżenie poziomu nawożenia w całym rolnictwie. Dysproporcje między poziomem nawożenia w sektorze uspołecznionym a sektorem indywidualnym miały swoje i obiektywne, i subiektywne uwarunkowania. Wystarczy wspomnieć, że tylko w latach 1975–1980 sektor uspołeczniony przejął w zagospodarowanie ok. 800 tys. ha nowych gruntów często zaniedbanych i wyjałowionych, nie posiadając możliwości prowadzenia nawożenia organicznego, bo nie dysponowano pogłowiem zwierząt. Całe nawożenie roślin opierało się wyłącznie lub prawie wyłącznie na nawożeniu mineralnym. Nie podejmuję tu oceny, czy aż tak duży wzrost powierzchni był racjonalny. Na pewno zresztą nie. Z tego również wyciągamy wniosek. Uważamy również, że niska efektywność nawożenia w sektorze uspołecznionym wiązała się z wadliwym systemem ekonomiczno-finansowym. Nowe zasady systemu ekonomiczno-finansowego, które wejdą w życie w przyszłym roku, dokładnie od 1 lipca przyszłego roku, zasadniczo zmieniają sytuację. Samodzielnie działające przedsiębiorstwa będą musiały kilka razy rozważyć, czy i ile nawozów należy zużyć. Będziemy mogli pomóc PGR w podejmowaniu właściwych decyzji i upowszechniamy od dwóch lat opracowany przez jednostki naukowe optymalny system nawożenia mineralnego.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#LeonKłonica">Nie ukrywamy jednak, że dalszy wzrost produkcji rolniczej przede wszystkim uzależniony jest od wypełnienia przez przemysł chemiczny przyjętych na siebie zadań produkcyjnych. Mówię o tym dlatego, że tylko w okresie ostatnich 6 miesięcy systematycznie narastają zaległości w dostawach nawozów dla rolnictwa. Osiągnęły one już 44 tys. ton nawozów azotowych i 16 tys. ton nawozów fosforowych, w przeliczeniu na czysty składnik. Stawia to rolnictwo w niełatwej sytuacji, zwłaszcza w związku z ogromnymi stratami spowodowanymi wypłukaniem składników pokarmowych z gleb w czasie klęskowych opadów i powodzi w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#LeonKłonica">Podobne podejście polityki alokacji przyjęto w odniesieniu do pasz przemysłowych z zasobów państwowych. Uzyskamy w ten sposób zmniejszenie zaopatrzenia w pasze treściwe dla gospodarki uspołecznionej o ok. 25%, tj. o ponad 700 tys. ton. W pierwszym kwartale półrocza roku przyszłego zakłada się dalsze niewielkie zresztą ograniczenie dostaw paszy o ponad 70 tys. ton przy wzroście dostaw pasz dla gospodarki indywidualnej o 170 tys. ton, tj. w granicach, na jakie pozwala ogólny bilans pasz i możliwości produkcji zwierzęcej. Głębsze przemieszczenie zasobów paszowych w roku przyszłym jest po prostu niemożliwe. Należy bowiem uwzględnić, że bieżący rok gospodarczy jest szczególnie trudny. W gospodarce indywidualnej poziom produkcji zwierzęcej wyznaczają właśnie zasoby paszowe, w tym przede wszystkim ziemniaki. Mamy w tym zakresie olbrzymią lukę paszową, której nie zrekompensują pasze treściwe. Substytucja pasz własnych paszami treściwymi jest zresztą nieefektywna. Innymi słowy nieunikniony będzie, niestety, o czym mówiliśmy niejednokrotnie, spadek produkcji zwierzęcej w gospodarce indywidualnej i w sektorze uspołecznionym. Przy zmniejszeniu dostaw o wspomniane 70 tys. ton zakładamy produkcję zwierzęcą na poziomie zbliżonym do roku bieżącego. Oznacza to konieczność wydatnej poprawy gospodarki paszowej w tym sektorze. Głębsze ograniczenie dostaw pasz mogłoby spowodować spadek produkcji w PGR, a więc pogłębiłoby trudności żywnościowe, a w 1981 r. nie możemy sobie na to pozwolić.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#LeonKłonica">Chciałbym przy tej okazji poinformować, że podjęte zostały decyzje, o czym mówiłem na poprzednim posiedzeniu sejmowym, likwidacji marnotrawstwa pasz w szeregu jednostkach sektora uspołecznionego. Występowało ono głównie w fermach należących do SKR. Część tych ferm była często nie przystosowana do chowu inwentarza, po prostu je zamknięto, wprowadzono ostre rygory technologiczne we wszystkich podległych jednostkach. Na 54 fermy przemysłowego tuczu trzody chlewnej PGR w 1979/80 r. tylko 5 ferm wykazywało ponadnormatywne zużycie pasz rzędu ok. 20% powyżej normy. W bieżącym roku gospodarczym (dane za 6 miesięcy) wszystkie fermy PGR mieszczą się w granicach normatywnego zużycia pasz (mam na myśli fermy typu przemysłowego), co świadczy o dużych możliwościach poprawy efektywności gospodarowania. Nowy system, o którym wspominałem, ekonomiczno-finansowy dodatkowo stymulować będzie efektywną gospodarkę paszami treściwymi.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#LeonKłonica">Pragnę również poinformować, że na najbliższe lata zakłada się utrzymanie produkcji zwierzęcej w gospodarce uspołecznionej na dotychczasowym poziomie, co wiąże się z zahamowaniem przepływu ziemi do tego sektora oraz zasadniczym ograniczeniem nowego budownictwa inwentarskiego. Oznacza to, że relatywnie coraz więcej pasz treściwych kierowanych będzie do gospodarki indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#LeonKłonica">W miarę poprawy krajowego bilansu paszowego odchodzić będziemy od reglamentacji pasz, już w przyszłym roku przewiduje się wydzielenie pewnej puli pasz na tzw. wolny rynek.</u>
<u xml:id="u-109.7" who="#LeonKłonica">Na pytanie drugie — odpowiedź w zasadzie jest prosta. Mówił o tym wiceprezes Rady Ministrów obywatel Henryk Kisiel. Środki Funduszu Rozwoju Rolnictwa prawie w całości służą potrzebom produkcji rolnictwa indywidualnego, stanowią bowiem uzupełnienie tych środków inwestycyjnych, jakie kierowane są z budżetu państwa na rekonstrukcję techniczną rolnictwa, w tym przede wszystkim na bazę techniczną; dla rozwijania usług produkcyjnych dla rolników wystarczy zestawić tu dwie wielkości: roczny odpis na Fundusz Rozwoju Rolnictwa wynosi ok. 4 mld zł, tymczasem tylko nakłady na zakupy środków technicznych, tj. ciągników i maszyn w SKR, nie licząc rozbudowy zaplecza remontowego, wynoszą w bieżącym roku ok. 7,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-109.8" who="#LeonKłonica">Krytyczne głosy o złym wykorzystaniu Funduszu Rozwoju Rolnictwa mają związek z innym aspektem problemu. Chodzi przede wszystkim o to, że obowiązujący od 1976 r. sposób gospodarowania środkami Funduszu Rozwoju Rolnictwa sprzeczny jest z przyjętymi zasadami utworzenia funduszu. Są to przecież własne, społeczne środki wsi, które wykorzystane — powinny należeć do samych rolników. Przyjęte w 1976 r. rozwiązania pozbawiły praktycznie wieś prawa do decydowania i to jest rozwiązanie wadliwe. Przygotowana w tym zakresie uchwała Rady Ministrów likwiduje tę anomalię.</u>
<u xml:id="u-109.9" who="#LeonKłonica">Środki Funduszu Rozwoju Rolnictwa od przyszłego roku znajdą się ponownie w rękach tych, którzy je sami akumulują, a więc u rolników indywidualnych i w spółdzielniach produkcyjnych. O sposobie wykorzystania funduszu decydować będzie samorząd wiejski i jego związek. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#StanisławGucwa">Rozumiem, że poseł Rostworowski został usatysfakcjonowany tak szeroką odpowiedzią.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#StanisławRostworowski">Bardzo serdecznie dziękuję. Chcę tylko powiedzieć, że te ilości nawozów, które przewidujemy jako przeciętną zużycia, są bardzo niskie w stosunku do tego, co planowaliśmy parę lat temu — no, ale taka jest rzeczywistość. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StanisławGucwa">Głos ma Minister do spraw Kombatantów Mieczysław Grudzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MieczysławGrudzień">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Chcąc udzielić możliwie szerszej odpowiedzi na interpelację obywatela posła Rostworowskiego, pragnę przedstawić na wstępie kilka uwag o problemie odszkodowań tak, jak kształtował się on w okresie powojennym.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#MieczysławGrudzień">Prawo Polski i Polaków do odszkodowań jako kraju, który padł ofiarą agresji Niemiec hitlerowskich i poniósł w czasie pięciu lat bezwzględnej okupacji największe proporcjonalnie straty ludzkie i materialne wynika z norm prawa międzynarodowego, decyzji wielkiej koalicji antyhitlerowskiej, jak i z nakazów polityczno-moralnych. Stanowisko polskie w sprawie odszkodowań zostało jasno określone w styczniu 1947 r., kiedy to Rząd PRL na konferencji londyńskiej złożył memorandum, w którym podjął również w całej rozciągłości kwestię roszczeń obywateli polskich do odszkodowań o charakterze cywilno-prawnym, z takich tytułów, jak: eksterminacja, prześladowania, uwięzienia w obozach koncentracyjnych, pozbawienia wolności, konfiskaty i utratę mienia, pracy przymusowej, nabytych praw do rent i emerytur oraz z innych tytułów.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#MieczysławGrudzień">To przedstawione w Londynie narodom zjednoczonym stanowisko jest wykładnikiem stosunku Polski do spraw odszkodowań i to zarówno wówczas, jak i obecnie. Pragnę w związku z tym podkreślić, że złożone przez Rząd Polski oświadczenie o odstąpieniu z dniem 1 stycznia 1954 r. od dalszego pobierania reparacji wojennych odnosiło się wyłącznie do tej części odszkodowań, które obejmowały straty majątkowe poniesione przez państwo. Oświadczenie to nie dotyczyło i nie mogło dotyczyć odszkodowań z tytułów cywilno-prawnych, tj. wszelkich roszczeń indywidualnych obywateli polskich. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Rząd Polski podejmował wielokrotnie wysiłki o ruszenie z martwego punktu sprawy odszkodowań dla obywateli polskich. 24 listopada 1969 r. Rada Ekonomiczna i Społeczna oraz Komisja Praw Człowieka ONZ opublikowały odpowiedź rządu Republiki Federalnej Niemiec na wystosowaną z inicjatywy Polski przez ONZ notę w sprawie odszkodowań za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Ówczesny rząd Republiki Federalnej Niemiec zapewniał ONZ w swojej odpowiedzi, że stoi na gruncie zadośćuczynienia ofiarom zbrodni nazistowskich. Przytaczał na dowód tego, iż zawarł odpowiednie umowy z 12 państwami Europy Zachodniej w sprawie odszkodowań za straty osobiste, poniesione przez prześladowanych obywateli tych państw lub wdowy i sieroty po nich. Rząd RFN podpisał również odpowiednie porozumienia z Izraelem i z Żydowską Radą dla roszczeń materialnych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>