text_structure.xml 163 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa oraz wicemarszałkowie Halina Skibniewska i Andrzej Werblan)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Wysoki Sejmie! W dniu 15 marca 1975 r. Rada Państwa podjęła następującą uchwałę w sprawie zwołania sesji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">„Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa postanawia zwołać siódmą sesję Sejmu VI kadencji z dniem 18 marca 1975 r.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński,</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Sekretarz Rady Państwa Ludomir Stasiak”.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">W związku z tą uchwałą Prezydium Sejmu na podstawie art. 44 regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ustaliło termin posiedzenia na dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Powołuję na sekretarzy posłów Edwarda Chrostka i Stanisławę Karną.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Edward Chrostek.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">Protokół 24 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Marszałek">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Marszałek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Marszałek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Marszałek">Uważam zatem, że Sejm porządek dzienny posiedzenia, przedstawiony przez Prezydium Sejmu, zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Rządu o zadaniach inwestycyjnych w 1975 r. na tle polityki państwa w okresie bieżącego planu 5-letniego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Marszałek">Proszę o zabranie głosu Wiceprezesa Rady Ministrów, Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Obywatela Mieczysława Jagielskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławJagielski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie Zgodnie z czteroletnią już tradycją Rząd przedstawia pod debatę Wysokiej Izby kolejny węzłowy problem społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Dotyczy on całokształtu polityki inwestycyjnej państwa, a więc spraw niezmiernej wagi. Jest więc rzeczą zrozumiałą że w debacie nad projektem bieżącego planu 5-letniego i kolejnymi planami rocznymi problematyka ta była przedmiotem ożywionej dyskusji obywateli posłów. Pozostaje ona stale w centrum uwagi i bieżących prac Rządu. Jest przedmiotem zainteresowania szerokiej opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławJagielski">Jest to w pełni uzasadnione. Inwestycje stanowią bowiem istotną część dochodu narodowego, którą przeznacza się na cele przyszłego rozwoju kraju, zapewniając ciągłość tego rozwoju, tworząc — dzięki rozbudowie potencjału wytwórczego i postępowi w unowocześnianiu gospodarki — warunki do stałego i pełniejszego zaspokajania wszechstronnych potrzeb społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MieczysławJagielski">Rola inwestycji jako jednego z podstawowych czynników wzrostu gospodarczego i zaspokajania potrzeb społeczeństwa uwydatnić się szczególnie w procesach intensywnego uprzemysłowienia kraju oraz strukturalnych przemian gospodarki. Potwierdzają to doświadczenia szybkiej industrializacji zarówno u nas jak i w innych krajach, a przede wszystkim w państwach socjalistycznych. Doświadczeni; te wskazują zarazem, że wpływ nakładów inwestycyjnych i ich efektywność na wzrost dochodu narodowego, który stanowi źródło wzrostu spożycia i inwestycji, uwidacznia si&lt; z reguły w dłuższych okresach.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MieczysławJagielski">Same inwestycje, których efekty rzeczowe tworzą wprawdzie bazę wzrostu produkcji materialnej, nie wystarczają jednak do zapewnienia szybkiego, a zarazem efektywnego rozwoju gospodarki. Na wzrost dochodu narodowego istotny wpływ wywierają także: wzrost społecznej wydajności pracy, wzrost produktywności majątku trwałego, poprawa wykorzystania surowców i materiałów, a więc szeroko pojęta efektywność gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MieczysławJagielski">Dlatego też program inwestycyjny realizujemy w ścisłym powiązaniu z polityką postępu technicznego i organizacyjnego, z intensywnymi działaniami w kierunku racjonalizacji zatrudnienia i podwyższania poziomu kwalifikacji, z szybkim rozwijaniem współpracy i wymiany z zagranicą oraz z wszechstronnym, długofalowym procesem doskonalenia metod planowania i zarządzania gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MieczysławJagielski">Polityka inwestycyjna w znacznie większym stopniu niż pozostałe dziedziny polityki społeczno-gospodarczej ma charakter strategiczny i długofalowe znaczenie. Dlatego określając kierunki i kształtując rozmiary inwestowania, musimy — obok dobrej znajomości dzisiejszego stanu gospodarki, jej możliwości i środków oraz potrzeb społecznych — wybiegać często również daleko w przyszłość, przewidywać skutki dzisiejszych działań obliczonych na odległe okresy. Trzeba więc pamiętać, że znaczna część podejmowanych obecnie zadań inwestycyjnych, to zarazem określony etap realizacji szczegółowo opracowanych i uchwalonych długofalowych programów rozwojowych. Dotyczą one m.in. dziedzin tak ważnych, jak gospodarka żywnościowa, baza paliwowo-energetyczna czy metalurgia, w sferze konsumpcji społecznej — budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MieczysławJagielski">Jesteśmy w ostatnim roku realizacji programu VI Zjazdu PZPR i planu 5-letniego, które określiły kierunki i koncepcje polityki inwestycyjnej. Potrzebna jest zatem odpowiedź na zasadnicze pytania: jaką mamy obecnie sytuację na froncie inwestycyjnym, jak realizujemy program inwestycyjny oraz co należy robić, aby tegoroczny plan wykonać jak najlepiej. Chodzi również o to, abyśmy w drugą połowę tak ważnych dla kraju lat siedemdziesiątych weszli znacznie silniejsi, z rozwiniętym, ale i uporządkowanym frontem inwestycyjnym, abyśmy mogli i potrafili dobrze spożytkować efekty dotychczasowego wysiłku inwestycyjnego, który stanowi wkład całego społeczeństwa w osiąganie naszych celów rozwojowych. Do odpowiedzi na te pytania przywiązujemy szczególną wagę.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MieczysławJagielski">Obywatele Posłowie! Odpowiedź ta wiąże się z zasadniczym faktem. Wytyczony przez VI Zjazd program społeczno-gospodarczego rozwoju kraju zmierzał do zapewnienia szybkiej i stałej poprawy warunków życiowych ludności oraz do dynamicznego rozwoju gospodarki również przez rozbudowę i unowocześnienie jej potencjału ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MieczysławJagielski">Tym nadrzędnym celom podporządkowano program inwestycyjny i podstawowe kierunki inwestowania. Zmierzały one do wydatnego zwiększenia zdolności produkcyjnych przemysłów wytwarzających dobra konsumpcyjne, do zapoczątkowania procesów intensywnej rozbudowy i techniczno-ekonomicznej rekonstrukcji rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego, do szybszej rozbudowy bazy surowcowej i paliwowej oraz usuwania „wąskich przekrojów” w niektórych dziedzinach produkcji i w infrastrukturze, a w sferze konsumpcji społecznej przede wszystkim — do przyspieszenia rozwoju budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MieczysławJagielski">Podejmując realizację programu VI Zjazdu, skonkretyzowanego w planie 5-letnim, potraktowaliśmy go jako program otwarty. Oznacza to, że w miarę osiągania lepszych rezultatów w dziedzinie produkcji materialnej, przekraczających założenia planu 5-letniego, korygowaliśmy w górę pierwotne ustalenia dotyczące polityki społecznej. Aby stworzyć trwałe podstawy do realizowanej polityki społecznej, tak korygowanej, rozszerzaliśmy odpowiednio program inwestycyjny i dokonywaliśmy zmian w jego strukturze stosownie do rosnących możliwości i potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#MieczysławJagielski">Korygując w górę program inwestycyjny, przestrzegaliśmy — pragnę to mocno podkreślić — zasady, że żaden z działów gospodarki, żadna gałąź czy branża gospodarcza, żadna dziedzina konsumpcji społecznej nie może mieć środków uszczuplanych w stosunku do ustaleń planu 5-letniego. W rezultacie wszystkie podstawowe kierunki inwestowania zawarte w planie 5-letnim są w pełni respektowane, a zarazem wzbogacone nowymi przedsięwzięciami według określonych priorytetów.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#MieczysławJagielski">Nakłady inwestycyjne w przemysłach produkujących dobra konsumpcyjne osiągną w latach 1971–1975 około 220 mld zł, będą więc 3-krotnie większe niż w ubiegłym pięcioleciu i o ponad 50% większe od założeń obecnego planu 5-letniego. W wyniku tego udział nakładów na przemysły grupy „B” w ogólnych nakładach na przemysł wzrasta z 18,5% w latach 1966–1970 do 26% w bieżącym pięcioleciu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#MieczysławJagielski">W związku z przyspieszeniem rozwoju przemysłów, które produkują dobra konsumpcyjne, udział nakładów na przemysły grupy „A” w ogólnych nakładach na przemysł uległ pewnemu zmniejszeniu — z 81,5% w ubiegłym pięcioleciu do około 74% obecnie. Ale bezwzględne rozmiary tych nakładów wzrastają szybko i wyniosą ok. 620 mld zł, będą więc prawie dwukrotnie wyższe niż w poprzednim pięcioleciu i o ok. 32% wyższe od założeń obecnego planu 5-letniego.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#MieczysławJagielski">Wśród przemysłów grupy „B” szczególnie wysoki wzrost nakładów cechuje przemysł lekki, a także rynkowe branże przemysłu maszynowego. W rezultacie w bieżącym pięcioleciu gałęzie te poważnie wzmocniły swój potencjał produkcyjny, zwiększając wydatnie już obecnie produkcję na potrzeby rynku wewnętrznego i na eksport.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#MieczysławJagielski">Poważnie zwiększyliśmy nakłady na rolnictwo oraz na pozostałe ogniwa nowoczesnej gospodarki żywnościowej, której długofalowy kompleksowy program rozwoju wytyczyło XV Plenum KC naszej partii.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#MieczysławJagielski">Zwiększając w planach rocznych nakłady na rolnictwo, umożliwialiśmy jednocześnie podejmowanie ponadplanowych inwestycji, znosząc limitowanie budownictwa inwestycyjnego w rolnictwie uspołecznionym i w ten sposób oddziałując na rozwój hodowli trzody chlewnej i bydła. Tworzymy także warunki sprzyjające inwestowaniu w rolnictwie indywidualnym przez odpowiednią politykę kredytową oraz znaczne zwiększanie dostaw materiałów budowlanych, maszyn i urządzeń. W rezultacie nakłady w rolnictwie osiągną w bieżącym pięcioleciu około 260 mld zł, a więc o 98 mld zł, to jest o ponad 60% więcej aniżeli w latach 1966–1970 i o niespełna 30% więcej niż zakładaliśmy to w obecnym planie.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#MieczysławJagielski">Równocześnie poważnie rozszerzony został program inwestycyjny w przemyśle spożywczym, który w minionych trzech latach uzyskał najwyższe spośród wszystkich gałęzi średnie tempo wzrostu nakładów, sięgające rocznie ponad 40%. Rozmiary tych nakładów w całym pięcioleciu przekroczą kwotę 88 mld zł, tj. będą 2,5-krotnie większe niż w latach 1966–1970 i o 70% przewyższą założenia obecnego planu 5-letniego.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#MieczysławJagielski">Zwiększamy — zarówno pod kątem widzenia przyszłych potrzeb gospodarki, jak i potrzeb przemysłów produkujących na zaopatrzenie rynku — zdolności wytwórcze przemysłów surowcowych oraz rozbudowujemy i modernizujemy przemysły, które produkują dobra inwestycyjne i elementy kooperacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#MieczysławJagielski">Wśród przemysłów grupy „A” — na przemysł wydobywczy przeznaczamy w bieżącym pięcioleciu 114 mld zł, tj. o 32 mld zł więcej niż w poprzednim pięcioleciu, na hutnictwo żelaza i metali nieżelaznych ponad 110 mld zł, tj. o 140% więcej, na energetykę 75 mld zł, tj. niespełna 90% więcej niż w ubiegłym pięcioleciu. Zapoczątkowaliśmy w tych przemysłach budowę wielkich obiektów o dużych zdolnościach produkcyjnych, a więc bardziej wydajnych i efektywnych zarówno z punktu widzenia kapitałochłonności inwestycyjnych, jak i bieżących kosztów produkcji i eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#MieczysławJagielski">Jedną z charakterystycznych cech obecnej polityki inwestycyjnej jest dążenie do szybszego rozwoju słabszych ogniw społeczno-gospodarczych i stopniowego wyrównywania dysproporcji, które niejednokrotnie są rezultatem wieloletnich zaniedbań i niewystarczającego inwestowania w poprzednich okresach.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#MieczysławJagielski">Szczególnie dużo starań poświęcamy opanowaniu trudności transportu, zwłaszcza kolejowego. Na transport i łączność wydatkujemy łącznie w bieżącym pięcioleciu około 214 mld zł, a więc o ponad 100 mld zł więcej niż w poprzednim pięcioleciu, tj. o ponad 90%, przekraczając o około 30% ustalenia bieżącego planu 5-letniego. Koncentracja nakładów w tym dziale gospodarki musi potrwać jeszcze przez kilka lat. Gospodarka rozwija się bowiem w szybkim tempie, co wpływa na stały wzrost potrzeb przewozowych i wymaga odpowiedniego powiększania zdolności przewozowych transportu. Uzyskaliśmy już widoczne postępy w tej dziedzinie. Ale sytuacja w tym dziale transportu jest nadal trudna, będzie przeto konieczne dalsze intensywne inwestowanie.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#MieczysławJagielski">Nadrabianie zaległości i usuwanie dysproporcji przez zwiększanie — dzięki inwestycjom — zdolności produkcyjnych i usługowych dotyczy również wielu deficytowych wyrobów, o wielkim znaczeniu dla gospodarki i zaspokajania potrzeb społeczeństwa. Dla zaspokojenia podstawowych potrzeb surowcowych i materiałowych uruchomiono produkcję szeregu nowych wyrobów, spośród których należy wymienić między innymi: blachy transformatorowe, walcówkę miedzi do produkcji kabli, nowe asortymenty blach grubych — głównie dla przemysłu okrętowego, nowe profile zimno-gięte, rury spiralnie spawane, nowe marki cementu o wysokich parametrach jakościowych. Na potrzeby rolnictwa uruchomiono produkcję kombajnów zbożowych, maszyn do zbioru zielonek, granulowanych kompleksowych nawozów wieloskładnikowych, fosforanów paszowych oraz podjęto produkcję premiksów. Dla poprawy i wzbogacenia zaopatrzenia rynku wewnętrznego uruchomiono m.in. produkcję samochodu małolitrażowego, odbiorników telewizji kolorowej, magnetofonów kasetowych, szeregu urządzeń dla gospodarstw domowych, różnego typu dzianin z włókien sztucznych i wielu innych wyrobów przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#MieczysławJagielski">Niezmiernie ważny kierunek inwestowania przyczyniający się, podobnie jak inwestycje w przemyśle grupy „B” i w gospodarce żywnościowej, do poprawy warunków życiowych — to rozległa sfera konsumpcji społecznej. Na czoło wysuwa się tutaj gospodarka mieszkaniowa i komunalna, na którą przeznaczamy ok. 330 mld zł, tj. o 137 mld zł, czyli o ponad 70% więcej aniżeli w latach 1966–1970 i o blisko 25% więcej od założeń obecnego planu 5-letniego.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#MieczysławJagielski">Przypomnę, że do realizacji programu mieszkaniowego przystąpiliśmy po znacznym osłabieniu rozwoju budownictwa mieszkaniowego w końcu lat 60-tych, co rzutowało w sposób istotny na sytuację w roku 1971. Dzięki zwiększonym nakładom na budownictwo mieszkaniowe w 1971 r., rozszerzyliśmy front stanów surowych w tym budownictwie, a w ślad za tym w kolejnych latach zwiększaliśmy liczbę mieszkań oddawanych do użytku. Przyczyniło się do tego zapoczątkowanie — zgodnie z programem V Plenum KC naszej partii — tworzenia przemysłu mieszkaniowego, a przede wszystkim przyspieszenie rozwoju przemysłu materiałów budowlanych oraz rozszerzenie i unowocześnienie potencjału wykonawczego budownictwa mieszkaniowego, co dotyczy zwłaszcza fabryk domów.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#MieczysławJagielski">Z tej ogólnej charakterystyki podstawowych kierunków realizacji programu inwestycyjnego wynika, że największy nacisk położyliśmy na rozwój produkcyjnych działów gospodarczych. Według obecnych ocen przeznaczonych będzie na nie ponad 76% nakładów, a największa część — ponad 44% nakładów — przypadnie na przemysł. Można ocenić, że działalnością inwestycyjną, która polega na rozbudowie bądź modernizacji oraz na nowym budownictwie, objętych jest ponad 80% przedsiębiorstw przemysłowych. Jest to słuszne i konieczne, ponieważ przemysł stanowi decydującą siłę napędową strukturalnych przemian gospodarki, i podstawowe źródło dynamizmu naszego rozwoju. Wyraża się w tym jedna z podstawowych cech obecnej polityki inwestycyjnej. Przez odpowiednio kształtowaną strukturę działowo-gałęziową i techniczną nakładów oraz wyższą efektywność procesów inwestowania, w trakcie przyspieszonej realizacji znacznie rozszerzonego programu inwestycyjnego, zmierzamy do stopniowego przestawiania gospodarki na tory rozwoju intensywnego.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#MieczysławJagielski">W tym kierunku działają zwiększone dostawy do przemysłu, a także rolnictwa, budownictwa i transportu — nowoczesnych maszyn, urządzeń i licencji, które kształtują nowy, wyższy poziom technik i technologii, umożliwiają upowszechnienie bardziej wydajnych metod wytwarzania, lepsze wykorzystanie surowców i materiałów, produkcję bardziej nowoczesnych wyrobów. Wzrost technicznego uzbrojenia pracy, który bardzo szybko postępuje, pozwala zwiększać wydajność pracy, czynić ją lżejszą, racjonalizować gospodarkę zatrudnieniem, a w rezultacie osiągać poprawę społecznej efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#MieczysławJagielski">Podkreślając wagę rozbudowy i unowocześnienia potencjału wytwórczego, trzeba stwierdzić, że w tym słusznym i koniecznym procesie nie dość jeszcze wykorzystujemy możliwości tkwiące w modernizacji istniejących mocy wytwórczych. Osiągnięty w tej dziedzinie postęp nie może nas zadowalać. Nakłady na inwestycje tego typu stanowiły w ubiegłym roku około 24% nakładów na przemysł. Nie została dostatecznie upowszechniona praktyka modernizacji i rozszerzania zdolności produkcyjnych w zakładach i obiektach istniejących. Trwa nacisk inwestorów na podejmowanie zadań całkowicie nowych, związanych z tzw. budownictwem kubaturowym, które angażuje znaczny potencjał wykonawczy i zużywa materiały. Dotyczy to zwłaszcza przemysłów przetwórczych, w których nie są w pełni wykorzystane możliwości tworzenia większych i bardziej nowoczesnych zdolności wytwórczych w drodze modernizacji, a tym bardziej tzw. bezinwestycyjne możliwości wzrostu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#MieczysławJagielski">Modernizacja połączona z rozbudową i unowocześnieniem bazy wytwórczej produkcyjnych działów gospodarki wynika z wewnętrznych potrzeb, jak i z potrzeby coraz szerszego włączenia naszej gospodarki w procesy międzynarodowego podziału pracy. Co więcej — jest w znacznym stopniu uwarunkowana wzrostem tego udziału w oparciu o rozszerzanie i pogłębianie specjalizacyjnych i kooperacyjnych powiązań z krajami RWPG, zgodnie z programem socjalistycznej integracji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#MieczysławJagielski">Uczestnicząc w realizacji tego programu, Polska w oparciu o najnowszą, przodującą technikę specjalizuje się w wybranych branżach produkcji przemysłowej i określonych wyrobach, dążąc do uzyskania w tych dziedzinach wysokiego poziomu nowoczesności i wielkiej skali produkcji. Temu celowi służą również zakupy za granicą — po części na warunkach wieloletnich kredytów — nowoczesnych maszyn, urządzeń, licencji i rozwiązań technologicznych oraz powiązania kooperacyjno-handlowe z firmami zagranicznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#MieczysławJagielski">Dzięki współpracy z krajami socjalistycznymi i międzynarodowemu podziałowi pracy w ramach RWPG, zdołaliśmy już poczynić poważne postępy w specjalizacji i kooperacji produkcji przemysłowej. Na pierwszym miejscu należy wymienić realizację ustaleń polsko-radzieckich w dziedzinie przemysłu motoryzacyjnego, obejmujących kooperację w produkcji samochodów ciężarowych KAM i samochodów osobowych. Odrębną — ze względu na swą wagę we wzajemnej współpracy z ZSRR i innymi krajami RWPG — pozycję stanowi podjęta przez Polskę produkcja urządzeń dla energetyki atomowej. Na specjalne podkreślenie zasługuje również rozwinięcie produkcji nowoczesnych maszyn włókienniczych oraz zespołów do obrabiarek, a w tym uchwytów precyzyjnych. Szereg dalszych przedsięwzięć kooperacyjnych znajduje się w toku realizacji lub uzgodnień. Równocześnie rozwijamy w pokaźnej skali produkcję tradycyjnych już wyrobów objętych specjalizacją, jak: tabor pływający, cukrownie, fabryki kwasu siarkowego, maszyny budowlane i inne.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#MieczysławJagielski">Tak więc naszą obecną działalność cechuje wielki rozmach procesów inwestowania. Nakłady inwestycyjne w gospodarce narodowej osiągną w bieżącym pięcioleciu ponad 1,9 biliona złotych, tj. będą wyższe od założeń planu 5-letniego o 460 mld zł. Wzrosną one w porównaniu z ubiegłym pięcioleciem o około 900 mld zł, tj. ponad 90%. Udział inwestycji netto w dochodzie narodowym wyniesie w 1975 r. ok. 29%. Zaangażowanie w inwestycje kontynuowane wzrośnie z ok. 300 mld zł w końcu 1970 r. do ok. 700 mld zł w końcu 1975 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#MieczysławJagielski">Dzięki realizacji wielkiego programu inwestycyjnego coraz lepiej zaspokajamy obecne potrzeby społeczne oraz tworzymy warunki przyszłej, jeszcze bardziej wydatnej poprawy w tej dziedzinie, pamiętając przy tym, że zaspokajanie potrzeb społeczeństwa na coraz wyższym poziomie — to nie tylko większa ilość, lepsza jakość i nowoczesność towarów i usług, mieszkań, szpitali, ośrodków nauki i kultury, ale także wyższy poziom ilościowy i jakościowy majątku, który składa się na infrastrukturę cywilizacyjną i społeczną.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#MieczysławJagielski">Wysoki Sejmie! Realizacja wielkiego programu inwestycyjnego wymaga ogromnego wysiłku w całej gospodarce. Jest on wielostronny i obejmuje wiele dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#MieczysławJagielski">Znacznie rozbudowaliśmy i unowocześniliśmy potencjał przedsiębiorstw budowlanych i montażowych. Złożyły się na to przede wszystkim zwiększone dostawy maszyn i urządzeń, które — tylko dla przedsiębiorstw budowlano-montażowych, zgrupowanych w resorcie budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych — są w całym pięcioleciu ponad 2,5-krotnie większe niż w latach 1966–1970. Są to w niemałej części wysoko wydajne maszyny i urządzenia z importu i produkcji krajowej, którą znacznie zwiększyliśmy i unowocześniliśmy w ostatnich latach. Poważnie wzmocniony został potencjał biur projektowych oraz techniczno-badawcze zaplecze budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#MieczysławJagielski">Uwzględniając zaspokojenie rosnących potrzeb, znacznie zintensyfikowaliśmy rozwój produkcji materiałów dla budownictwa. Jednocześnie, aby sprostać potrzebom, przeszliśmy z pokaźnego w końcu lat 60-tych eksportu netto cementu — na import netto oraz zwiększyliśmy import wyrobów hutniczych. Import tylko tych dwóch grup materiałów — służących w dużej części budownictwu i produkcji finalnych dóbr inwestycyjnych — osiągnie w bieżącym pięcioleciu wartość ok. 11 miliardów złotych dewizowych, licząc w cenach bieżących, i będzie 3,5-krotnie większy niż w latach 1966–1970. W rezultacie dostawy na cele budownictwa wzrosną: cementu z 12,8 mln ton w 1970 r. do 20,8 mln ton w 1975 r., a wyrobów hutniczych odpowiednio z 1,8 mln ton do ok. 3,7 mln ton, w tym ponad dwukrotnie zwiększą się dostawy rur oraz wielu innych materiałów. Na coraz szerszą skalę wprowadzamy do budownictwa lekkie konstrukcje stalowe, importowane, a obecnie w coraz większym stopniu wytwarzane w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#MieczysławJagielski">Mimo to realizacja tak wielkiego programu inwestycyjnego stwarza napięcia materiałowe. Dotyczy to kabli, armatury i niektórych innych materiałów. Aby usuwać te trudności, Rząd podejmuje odpowiednie środki, odpowiednie przedsięwzięcia produkcyjne, ekonomiczne i organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#MieczysławJagielski">Zwielokrotnione zostały zdolności wytwórcze uprzemysłowionej bazy budownictwa mieszkaniowego. Dość przypomnieć, że w 1970 r. istniały w kraju — głównie jako zakłady poligonowe — wytwórnie elementów prefabrykowanych o rocznej zdolności produkcyjnej około 98 tys. izb. Pod koniec br. będzie już pracować w kraju około 100 fabryk o rocznej zdolności produkcyjnej około 500 tys. izb. Dalsze fabryki — o zdolności ponad 150 tys. izb — są w budowie i rozpoczną produkcję w latach 1976–1977.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#MieczysławJagielski">Poważnego wysiłku musiały dokonać przemysły wytwarzające dobra inwestycyjne, aby zwiększyć dostawy maszyn, urządzeń i środków transportu. Trzeba było podejmować także wielkie wysiłki, aby w bieżącym pięcioleciu, umożliwić ponad 3-krotny wzrost importu maszyn i urządzeń na cele inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#MieczysławJagielski">W sumie nakłady inwestycyjne na maszyny i urządzenia wyniosą w latach 1971–1975 ok. 800 mld zł, a więc o ponad 2-krotnie więcej niż w ubiegłym pięcioleciu.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#MieczysławJagielski">Regulacje płac, odpowiednie opłacanie wzrostu wydajności pracy oraz inne zachęty materialne dla pracowników budownictwa pobudziły ich zainteresowanie terminowym i dobrym jakościowo wykonywaniem zadań inwestycyjnych, lepszą i wydajniejszą pracą.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#MieczysławJagielski">Dzięki rozwinięciu szkolnictwa zawodowego, jak i szkolenia uzupełniającego rośnie poziom kwalifikacji kadr budownictwa, zwiększają się kadry specjalistów, w tym fachowców przygotowanych do obsługi nowoczesnych maszyn, sprzętu i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#MieczysławJagielski">Zasadniczy rozdział tworzą wielostronne działania, które usprawniają procesy inwestowania. Dzięki nim zdołaliśmy nie tylko znakomicie zwiększyć rozmiary inwestycji i budownictwa, lecz także skrócić cykle inwestycyjne. Ocenia się, że w okresie bieżącego pięciolecia cykle te zostaną skrócone średnio o ok. 1/5. Największy postęp pod tym względem osiągamy w hutnictwie żelaza i stali, w energetyce, w przemyśle maszynowym oraz w przemyśle drzewnym i spożywczym. I tak np. przeciętne rzeczywiste cykle realizacji inwestycji w hutnictwie żelaza i stali kształtowały się w latach 1970–1971 w granicach 40–42 miesiące. W latach 1974–1975 inwestycje te realizowane są w cyklach 30–36 miesięcy. W przemyśle maszynowym cykle te uległy skróceniu z 28 do 22–24 miesięcy. Okres budowy bloku energetycznego 200 MW skrócony został przeciętnie z 32 do 28 miesięcy. Nie trzeba dowodzić, jak wielki wpływ wywiera to na wzrost efektywności wykorzystania środków inwestycyjnych, na szybsze uzyskiwanie przyrostów produkcji i usług, a w rezultacie — na szybszy wzrost dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#MieczysławJagielski">Skracanie cykli inwestycyjnych jest rezultatem działania na wielu płaszczyznach. Zweryfikowaliśmy obowiązujące cykle normatywne. Ich dalsze skracanie spotyka się z zachętą, zawartą w systemie płac i nagród, który obejmuje wszystkich uczestników każdego zadania inwestycyjnego. W tym samym kierunku, choć w sposób pośredni, oddziałuje system kredytowania inwestycji i zasady oprocentowania.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#MieczysławJagielski">Aby przynieść oczekiwane efekty, skracanie cykli inwestycyjnych musi być kojarzone z szybkim i sprawnym opanowywaniem nowych zdolności produkcyjnych. Rząd już dwukrotnie podejmował decyzje w sprawie skrócenia okresów uzyskiwania pełnych zdolności produkcyjnych przez poszczególne branże przemysłu i kategorie zakładów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#MieczysławJagielski">W rezultacie i w tej dziedzinie możemy odnotować postęp. Szacuje się, że w 1974 r. okres opanowywania nowych zdolności uległ skróceniu średnio o około 1/3 w porównaniu ze stanem z roku 1972, w tym w przemyśle ciężkim — z 22 miesięcy do 19, w energetyce — z 19,7 miesięcy do 12, w przemyśle chemicznym — z 21 do 8 miesięcy, w przemyśle lekkim — z 14 miesięcy do 10.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#MieczysławJagielski">Obecnie prowadzi się kolejne badania i zbiera odpowiednie materiały, które ilustrują tryb skracania cykli inwestycyjnych i okres dochodzenia do zdolności produkcyjnych, aby na podstawie zebranych materiałów tak przyspieszenia, jak i opóźniania ustalonych terminów wyciągać w sposób bardziej operatywny niezbędne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#MieczysławJagielski">W rozwiązywaniu złożonych problemów technicznych i organizacyjnych mamy już na niektórych odcinkach frontu inwestycyjnego poważne osiągnięcia. Ale postęp nie jest jeszcze powszechny, nie stał się jeszcze udziałem wszystkich jednostek gospodarczych uczestniczących w procesie inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#MieczysławJagielski">Na niejednym placu budowy widać brak gospodarności. Częste są fakty przedwczesnego zamawiania maszyn i urządzeń, ich zaleganie w magazynach. Zbyt mało jeszcze nowoczesnych maszyn, urządzeń i środków transportu pracuje na dwie zmiany. Nadal daję znać o sobie marnotrawstwo materiałów budowlanych. Są przykłady przewlekłości procesu inwestycyjnego. O ile na głównych placach budowy zadania realizowane są na ogół pomyślnie, to w licznych obiektach, zwłaszcza handlu, oświaty, zdrowia i usług występują niepokojące opóźnienia. Częste są przypadki niekompletnego oddawania inwestycji do użytku i złej jakości wykonawstwa. Duże straty ponosi gospodarka na skutek licznych jeszcze opóźnień w osiąganiu projektowanych zdolności produkcyjnych i usługowych. Te niedomagania nakazują wzmożenie działalności na rzecz dalszego doskonalenia procesów inwestowania. Są one w centrum uwagi bieżących prac Rządu.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#MieczysławJagielski">Pracujemy nad rozwiązaniami, które z jednej strony — zapewnią dalsze usprawnienie realizacji zadań inwestycyjnych, a z drugiej — silniej skłaniać będą jednostki gospodarcze do wdrażania innowacji technicznych, przede wszystkim przez rozszerzanie zakresu inwestycji modernizacyjnych. Polepszamy ekonomiczne i organizacyjne warunki realizacji inwestycji w sferze konsumpcji społecznej. W tym celu rozbudowujemy potencjał wykonawstwa dla budownictwa mieszkaniowego oraz obiektów usługowych i obiektów służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#MieczysławJagielski">Obywatele Posłowie! To, że mogliśmy korygować w górę założenia planu 5-letniego w dziedzinie inwestycji było możliwe przede wszystkim dlatego, że w wyniku realizacji słusznej strategii społeczno-gospodarczej VI Zjazdu PZPR uzyskaliśmy wyższy od planowanego przyrost dochodu narodowego oraz zwiększyliśmy możliwości eksportowe gospodarki, co umożliwiło zwiększony import potrzebnych dóbr. Zdecydowały o tym ujawniane i zagospodarowane rezerwy, lepsze wykorzystanie podstawowych czynników produkcji i nowo tworzone zdolności produkcyjne. Wytworzyliśmy więcej — więcej środków mieliśmy przeto do podziału, do rozdysponowania na ponadplanowe zwiększenie spożycia i dalsze inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#MieczysławJagielski">Szerzej sięgając po możliwości, jakie tworzyła korzystna koniunktura kredytowa na świecie, uzupełnialiśmy zarazem środki wewnętrzne przez zaciąganie i celowe wykorzystywanie zagranicznych kredytów inwestycyjnych, przeznaczając je przede wszystkim na zapewnienie dostaw nowoczesnych maszyn i urządzeń modernizujących naszą gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#MieczysławJagielski">W przyszłym pięcioleciu przypadają spłaty przeważającej części kredytów zagranicznych zaciągniętych na te cele. Dlatego przed przedsiębiorstwami, które z nich korzystały szczególnie na zasadach samospłaty, stoi ważne zadanie pełnego wykorzystania nowo stworzonych lub zmodernizowanych mocy produkcyjnych dla znacznego zwiększenia eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#MieczysławJagielski">Zwiększając środki na cele realizacji rozszerzonego programu inwestycyjnego, zapewniliśmy zarazem — trzeba to podkreślić — znaczne przekroczenie założeń i zadań wytyczonych w planie 5-letnim w dziedzinie wzrostu poziomu życia społeczeństwa. To bezprecedensowe, w stosunku do przeszłości, rozwiązanie było jednym z ważnych źródeł przyspieszenia rytmu rozwojowego gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#MieczysławJagielski">Zrozumiałe, że w trakcie realizacji rozszerzonego programu rozwoju społeczno-gospodarczego — w tym i programu inwestycyjnego — napotykamy znaczne trudności. Mamy braki w zaopatrzeniu w istotne materiały budowlane. Nadal daję o sobie znać niewystarczający jeszcze potencjał wykonawczy budownictwa. Na niejeden plac budowy trudno pozyskać pracowników. Ale też nie jest to dla nikogo i nie powinno być zaskoczeniem. Wysoka dynamika rozwoju i wysoki poziom inwestowania stwarzają napięcia i trudności. Rzecz w tym, by aktywnie wychodzić im naprzeciw, nie hamując wysokiego tempa rozwoju, lecz utrwalając je w oparciu o coraz sprawniejszą, bardziej efektywną i zdyscyplinowaną działalność podporządkowaną we wszystkich dziedzinach nadrzędnemu celowi polityki społeczno-ekonomicznej partii i Rządu.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#MieczysławJagielski">Tym wymogom odpowiada tegoroczny plan społeczno-gospodarczy, zakładający utrwalenie wysokiej dynamiki rozwoju gospodarki w oparciu o szersze wykorzystanie jakościowych, intensywnych czynników rozwoju, w oparciu o wydatną poprawę efektywności gospodarowania. Warunkuje to bowiem tempo naszego rozwoju, jak i niezbędne ku temu umocnienie równowagi ekonomicznej kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#MieczysławJagielski">W dziedzinie inwestycji ta generalna cecha tegorocznego planu wyraża się przede wszystkim w położeniu zasadniczego nacisku na realizację zadań kontynuowanych. Dotyczy to zwłaszcza tych zadań, które powinny być oddawane do eksploatacji w bieżącym roku i w I półroczu 1976 roku. Z tych względów wprowadziliśmy zaostrzone kryteria dotyczące rozpoczynania nowych zadań, ograniczając ich ilość oraz zwiększając wymogi dotyczące stanu przygotowań inwestycji do realizacji. W obecnych bowiem warunkach każde nowe zadanie inwestycyjne, każdy nowy plac budowy, każde zwiększenie rzeczowego zakresu realizowanego zadania nieuchronnie angażuje część potencjału wykonawczego, ograniczając tym samym możliwość jak najszybszego kończenia zadań kontynuowanych.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#MieczysławJagielski">Konieczność tych przedsięwzięć potwierdzają doświadczenia ubiegłoroczne, które wskazują, że rozległość frontu inwestycyjnego potęguje jego wrażliwość na nieprzewidziane okoliczności, hamując sprawność przebiegu procesów inwestowania. Rok ubiegły zamknęliśmy niepełnym wykonaniem zadań rzeczowych planu inwestycyjnego, m.in. na skutek takich przyczyn, jak np. bardzo niekorzystne warunki atmosferyczne ubiegłorocznej jesieni. Spowodowały one w niektórych miejscowościach znaczne szkody materialne, usuwanie których angażowało potencjały wykonawcze, opóźniając z kolei realizację zadań planowych. Nie brakło także i innych przyczyn, w tym również o charakterze subiektywnym, wpływających na opóźnienia w realizacji zadań rzeczowych.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#MieczysławJagielski">Zaległości te muszą być bezwzględnie nadrobione w bieżącym roku. Tworzy to dodatkowe zadania w stosunku do zadań zawartych w planie, a zarazem zaostrza wymóg porządkowania frontu inwestycyjnego. Wymóg ten traktujemy jako bardzo ważne ogniwo w całokształcie działań zapewniających postęp efektywności procesów inwestowania, a tym samym i wyższą efektywność społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Nadmiernie rozszerzony front inwestycyjny utrudnia postęp efektywności procesów inwestycyjnych i odwrotnie — osiąganie na tym polu coraz większego postępu zwiększa możliwości podejmowania nowych zadań inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#MieczysławJagielski">Wysoki Sejmie! Wszystko to wskazuje, jak poważne są zadania tegorocznego planu inwestycyjnego i jak ważną sprawą jest ich dobre wykonanie. Wymaga to zgodnego z harmonogramami przebiegu robót budowlanych oraz dostaw maszyn i urządzeń, skracania według określonych priorytetów cykli realizacyjnych, oszczędnego, efektywnego gospodarowania materiałami, sprzętem i czasem pracy. Wymaga to terminowego i przedterminowego oddawania do użytku obiektów oraz jak najszybszego osiągania przez nie projektowanych zdolności produkcyjnych i usługowych. Wymaga to przemyślanych i wszechstronnych działań przygotowawczych we wszystkich ogniwach frontu inwestycyjnego i na jego zapleczu.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#MieczysławJagielski">Gospodarność i dyscyplina — to podstawowy warunek pomyślnej realizacji tegorocznego planu inwestycyjnego. Stawiamy to zadanie w trosce o to, aby wysiłek gospodarki i całego narodu, ponoszony na rzecz rozbudowy i unowocześnienia majątku trwałego, zaowocował wysokimi efektami: coraz szybszym przyrostem nowych zdolności wytwórczych oraz bogatszą infrastrukturą techniczną i socjalną. W ten sposób program inwestycyjny całego pięciolecia, którego skala nie ma precedensu w pierwszym 25-leciu budownictwa socjalistycznego w naszym kraju, zmaterializuje się w postaci efektów o równie bezprecedensowych rozmiarach i znaczeniu. Stanowić one będą zarazem mocne podstawy do następnego pięciolecia, podstawy dalszego, szybkiego dynamicznego rozwoju i unowocześniania gospodarki i osiągania nadrzędnego celu polityki społeczno-ekonomicznej — to jest systematycznej poprawy warunków życia narodu. Te właśnie cele przyświecają pracom i działaniom Rządu.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Dziękuję Towarzyszowi Wicepremierowi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Janusz Brych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszBrych">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rozpoczęliśmy ostatni rok realizacji planu 5-letniego, a przekraczając jego zadania umacniamy i utrzymujemy rokroczne tendencje wysokiego wzrostu rozwoju gospodarki narodowej. Rozpoczęliśmy realizację zadań bieżącego roku, uchwalonych przez Wysoki Sejm w grudniu ubiegłego roku, dysponując nieporównywalnie większym potencjałem wytwarzania niż to miało miejsce w 1970 roku. Z informacji wiceprezesa Rady Ministrów towarzysza Mieczysława Jagielskiego wynika, że partia i Rząd, dzięki realizacji programu VI Zjazdu partii, wyprowadziły nasz kraj ze stagnacji lat sześćdziesiątych, że przezwyciężone zostały skutki kryzysu roku 1970 i nakreślone perspektywy rozwoju. Naszemu rozwojowi nadane zostało szybkie tempo. Jest to wielki sukces polityczny naszej partii i narodu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszBrych">W okresie czterech lat zaszły istotne zmiany w postawach ludzi pracy, wzrosło ich zaangażowanie, upowszechniła się świadomość utożsamiania się z obecną polityką. Równolegle z tymi zmianami w postawach ludzi pracy, w wyniku śmiałego inwestowania — poprawie uległo techniczne uzbrojenie pracy, unowocześniono metody wytwarzania. Potwierdzają to wyraźnie następujące przykłady, które jakkolwiek wiele razy były przytaczane — warte są ciągłego podkreślania.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanuszBrych">Po pierwsze — w bieżącym roku w stosunku do 1970 r. wartość środków trwałych w przemyśle zwiększy się o ponad 56%, przy czym maszyny i urządzenia, jakimi będziemy dysponować w tym roku, w 50% nie osiągną wieku 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanuszBrych">Po drugie — z wartości produkcji sprzedanej, która w bieżącym roku powinna przekroczyć 2 biliony złotych — jedna piąta zostanie zrealizowana dzięki nowym zdolnościom produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanuszBrych">Po trzecie — zakupy nowej techniki i technologii zmieniają wyraźnie metody wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanuszBrych">Właśnie te główne czynniki zadecydują, że w końcu bieżącego roku w stosunku do 1970 roku — produkcja przemysłowa naszego kraju osiągnie 73-procentową dynamikę wzrostu, zamiast 49-procentowej założonej w planie 5-letnim.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JanuszBrych">W czteroleciu osiągnęliśmy nie tylko stały wysoki trend rozwoju produkcji przemysłowej, ale również stałą poprawę relacji ekonomicznych. Jeśli bowiem w 1971 r. przyrost produkcji w przemyśle został pokryty wydajnością pracy w 63,6%, to w ubiegłym roku — w 80,3%. W dwóch miesiącach bieżącego roku produkcja sprzedana w przemyśle uspołecznionym wzrosła o dalsze 13,2%, przy pokryciu tego przyrostu wydajnością pracy w ponad 84%. To stanowi dobry prognostyk pełnej realizacji zadań ostatniego roku obecnej pięciolatki.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JanuszBrych">I tak jest w każdym dziale gospodarki narodowej. Partia nasza — jak wykazuje praktyka ostatnich lat — wyzwalając nowe społeczne siły, wprowadziła nasz kraj na drogę szybkich socjalistycznych przeobrażeń we wszystkich dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JanuszBrych">Wysoki Sejmie! Polityka inwestycyjna obecnej pięciolatki zasadniczo różni się od poprzednich okresów. Wyznaczono osiągnięcie celów społecznych i zadań gospodarczych ustalonych na VI Zjeździe naszej partii. Podjęte wówczas śmiałe decyzje w ciągu 4 lat zmaterializowały się. Osiągnęliśmy odczuwalny wzrost poziomu życia społeczeństwa, nastąpiło szybkie tempo rozwoju i unowocześnienia gospodarki dzięki wykorzystaniu w szerszym zakresie intensywnych czynników wzrostu produkcji. Zmiana proporcji inwestowania pozwoliła na bardziej równomierny i efektywniejszy rozwój gospodarczy. Z roku na rok zwiększa się udział Polski w międzynarodowym podziale pracy, a mając coraz więcej partnerów zagranicznych — umacniamy kooperację produkcji z krajami Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, a przede wszystkim ze Związkiem Radzieckim. Realizację tych nadrzędnych celów umożliwia wysokie tempo inwestowania, zwłaszcza w przemysłach wytwarzających dobra konsumpcyjne i nowoczesne środki produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JanuszBrych">Mamy wszelkie warunki, aby przyspieszone tempo rozwoju naszego kraju kontynuować w bieżącym roku. Dlatego wartość inwestycji, które chcemy zrealizować do końca tego roku łącznie z nowo rozpoczynanymi w oparciu o kredyty, przekroczy wartość pół biliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JanuszBrych">Istnieje jednak konieczność zwrócenia szczególnej uwagi na dalsze szybkie podnoszenie efektywności gospodarowania. Stąd ograniczenie do minimum możliwości rozpoczynania nowych zadań. Uwarunkowane to jest również stanem surowców i materiałów, których braki dały się odczuć już w pierwszych dwóch miesiącach obecnego roku.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JanuszBrych">Koncentracja sił i środków na inwestycjach szczególnie ważnych dla gospodarki narodowej, kończonych w bieżącym roku oraz w pierwszym półroczu przyszłego, jak również na budownictwie mieszkaniowym, służby zdrowia i oświaty — jest jak najbardziej słuszna. Jest to zadanie wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JanuszBrych">Jeśli zadania te będą wykonane, a potrzebne jest rygorystyczne przestrzeganie ustaleń Rządu w tym zakresie, to tylko w bieżącym roku kraj nasz wzbogaci się o nowe moce przemysłowe o wartości produkcji około 100 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#JanuszBrych">Ponadto w całej pięciolatce zostanie oddanych ponad plan 45 tys. mieszkań, wykonanych z ponadplanowych środków przeznaczonych na fundusz konsumpcji.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#JanuszBrych">Obywatele Posłowie! W wyniku realizacji wysokich nakładów inwestycyjnych wzrasta udział Pomorza Zachodniego w gospodarce narodowej. Stwierdzenie takie jest szczególnie istotne dlatego, że obecna sytuacja charakteryzuje się dużą stabilizacją polityczną i gospodarczą. Na rozwój Pomorza Zachodniego przeznaczone zostały wysokie nakłady inwestycyjne. Jeśli w roku 1970 wynosiły one 8,2 mld zł, to w bieżącym roku — 23,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#JanuszBrych">W wyniku poniesionych nakładów inwestycyjnych, które zostały przeznaczone na rozwój wszystkich dziedzin gospodarowania, uzyskano dobre rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#JanuszBrych">W przemyśle w ostatnich czterech latach średnioroczne tempo wzrostu produkcji sprzedanej wyniosło 16,1%, podczas gdy w latach 1966–1970 wynosiło 8,1%.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#JanuszBrych">Zespół portowy Szczecin–Świnoujście oraz Polska Żegluga Morska sprostały zwiększającym się wymaganiom gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#JanuszBrych">Rolnictwo szczecińskie — w 60% uspołecznione — dostarczyło w ubiegłym roku 7% krajowego skupu zboża konsumpcyjnego, 8,6% skupu ziemniaków oraz 11,4% rzepaku, zaś z każdych 100 ha użytków rolnych — 12,3 ton mięsa.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#JanuszBrych">Wydatnie zwiększono budownictwo mieszkaniowe i socjalno-usługowe.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#JanuszBrych">Taki jest globalny rezultat wykorzystania nakładów inwestycyjnych, które w nie spotykanej dotąd wielkości, z inicjatywy I Sekretarza KC PZPR tow. Edwarda Gierka, zostały przyznane na rozwój Pomorza Zachodniego. Obecnie inwestycje bardzo ważne dla gospodarki narodowej otaczamy szczególną opieką. Są to:</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#JanuszBrych">— budowa nowej bazy przeładunku węgla w Świnoujściu oraz budowa nadodrzańskiej magistrali kolejowej,</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#JanuszBrych">— dalsza modernizacja stoczni im. A. Warskiego,</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#JanuszBrych">— budowa Elektrowni Dolna Odra,</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#JanuszBrych">— rozbudowa zakładów chemicznych w Policach,</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#JanuszBrych">— rozbudowa Zakładu Mechanizmów Samochodowych „Polmo”,</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#JanuszBrych">— budowa zakładów mięsnych w Szczecinie oraz budownictwo mieszkaniowe i towarzyszące.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#JanuszBrych">Nie wszędzie jednak sprostamy tym zadaniom. Niezbędna będzie pomoc Rządu.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#JanuszBrych">Obywatele Posłowie! Dostosowane do potrzeb dynamicznie rozwijającej się gospodarki narodowej rozmiary nakładów inwestycyjnych wymagają wszechstronnej koordynacji procesu inwestycyjnego. Pragnę wyrazić przekonanie, że zadania bieżącego roku w tym zakresie, coraz lepiej koordynowane, zostaną w pełni zrealizowane. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Głos ma poseł Marian Kołdej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarianKołdej">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W swoim wystąpieniu mam zamiar zająć się sprawami inwestycji w zakresie usług związanych z produkcją rolną i życiem ludności wiejskiej. Pragnę przypomnieć, że Sejm ustalił w bieżącym planie 5-letnim poziom globalnej produkcji rolnej, jaka ma być uzyskana, oraz wielkość skupu produktów rolnych do roku 1975. Równocześnie przewidziano środki rzeczowe i finansowe niezbędne do osiągnięcia planowanych zadań, podkreślając, że jednym z ważnych warunków pomyślnego rozwoju rolnictwa i polepszenia warunków życia ludności wiejskiej są sprawne, dogodne i opłacalne usługi. Wszyscy wiemy, że rozwój usług wymaga nakładów inwestycyjnych m.in. na produkcję czy zakup odpowiednich maszyn i urządzeń, środków transportu, na budowę pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarianKołdej">W rolnictwie woj. kieleckiego, podobnie jak w rolnictwie całego kraju, zachodzą pozytywne zmiany, których utrwalenie i kontynuowanie wymaga dalszego rozwoju usług. Mam tu na myśli dwa równoległe, następujące rodzaje zmian:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarianKołdej">— po pierwsze — stałe zmniejszanie się liczby ludności rolniczej, która znajduje zatrudnienie w rozwijającym się przemyśle województwa;</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MarianKołdej">— po drugie — systematyczny wzrost produkcji rolnej i polepszanie się jej struktury, polegające głównie na zwiększaniu się udziału produkcji zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MarianKołdej">Dowodem właściwego rozumienia sensu tych zmian i wychodzenia naprzeciw potrzebom, jakie one stwarzają, jest dążenie do powiększania potencjału usługowego i już osiągnięte w tym zakresie rezultaty. Istnieje wyraźna konieczność podejmowania dodatkowych wysiłków mających na celu polepszenie sytuacji w dziedzinie usług. Wykonanie dużych zadań inwestycyjnych w rolnictwie napotyka wiele trudności nie tylko z powodu pewnych braków materiałowych, ale w poważnym stopniu — z uwagi na niewystarczające moce przedsiębiorstw usługowych państwowych, spółdzielczych i rzemieślniczych.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MarianKołdej">Przewiduje się, że m.in. z tego powodu budownictwo inwentarskie i mieszkaniowe na wsi kieleckiej zostanie wykonane zaledwie w około 75%. Rolnicy są przekonani, że zachodzi pilna potrzeba umacniania dotychczasowych i organizowania nowych grup budowlano-montażowych, które zajęłyby się sprawami budownictwa, montażu urządzeń w zabudowaniach inwentarskich i mieszkalnych, a także naprawami w tym zakresie. Odpowiednio sprawne i pracujące blisko rolników grupy budowlano-montażowe spełniałyby także dwie następujące funkcje:</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MarianKołdej">— po pierwsze — odciążyłyby rolników od przeznaczania dużej ilości czasu na wyszukiwanie i zakup materiałów budowlanych i instalacyjnych,</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MarianKołdej">— po drugie — wpłynęłyby na efektywniejsze wykorzystanie obecnie będących do dyspozycji materiałów budowalnych i instalacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#MarianKołdej">Rolnicy często kupują te materiały na raty, co powoduje, że materiały trudno dostępne leżą przez rok i więcej u rolnika zanim nabędzie pozostałe i rozpocznie budowę.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#MarianKołdej">Ze sprawą budownictwa inwentarskiego ściśle wiąże się sprawa zaopatrzenia wsi w wodę. Na terenie woj. kieleckiego na 3 700 wsi około 1 500 odczuwa stały bądź okresowy deficyt wody. Rolnik więc sprawie zaopatrzenia w wodę musi poświęcić wiele czasu w ciągu roku. Wymaga to także dużego wysiłku, gdyż dowożenie wody z rzek czy stawów jest bardzo uciążliwe. Tymczasem brakuje rzemieślników i przedsiębiorstw usługowych, które pomogłyby rolnikom w rozwiązywaniu problemów wody. Myślę, że przyczyny tego tkwią nie tyle w ograniczonych nakładach inwestycyjnych, nie w środkach rzeczowych — w tym transportowych, czy w niewystarczającej liczbie specjalistów, ile w braku pomysłowości, w braku śmiałości i skutecznych inicjatyw, w resortach odpowiedzialnych za rozwój usług na terenach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#MarianKołdej">Mimo wielu sprzyjających warunków prawnych i ekonomicznych, jakie w tym zakresie zostały ostatnio w naszym państwie stworzone — ani władze rzemiosła, spółdzielczości wiejskiej, kółek rolniczych, resortu rolnictwa i innych resortów gospodarczych nie podejmują skutecznych wysiłków, aby rozwiązywać liczne, a możliwe do rozwiązania, najczęściej bez dużych nakładów materialnych, sprawy usług dla rolników. Mimo podejmowanych w tym zakresie działań, ilości urządzeń technicznych w rolnictwie nie odpowiada sprawnie funkcjonująca organizacja usług naprawczych i konserwacyjnych. Dobrym przykładem rozwiązywania usług mechanizacyjnych jest np. kojarzenie indywidualnego użytkowania maszyn i traktorów z systemem kółkowym usług mechanizacyjnych i napraw w państwowych ośrodkach maszynowych. Natomiast, o ile z roku na rok rośnie ilość usług polowych, to nadal wiele do życzenia pozostawia jakość i terminowość tych usług.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#MarianKołdej">Zakres usług transportowych dla rolników, świadczonych przez kółka rolnicze i spółdzielczość wiejską, jest szeroki. Obejmuje on zarówno dowóz towarów masowych do rolnika, jak i odbiór bezpośrednio z zagrody płodów rolnych. Najbardziej rozwiniętą formą działania w usługach transportowych jest obecnie transport na ozów oraz węgla.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#MarianKołdej">Wzrastający potencjał techniczny w gospodarstwach indywidualnych i kółkach rolniczych wymaga także dostosowywania organizacji i ekonomiki gospodarstw indywidualnych do efektywnego świadczenia usług. Przykładem takiego dostosowania mogę być zblokowane uprawy roślin, wprowadzenie na określonych kompleksach glebowych racjonalnych płodozmianów umożliwiających efektywne zastosowanie kombajnów i lepsze wykorzystanie sprzętu mechanizacyjnego przy pracach uprawowych i pielęgnacyjnych. Zespoły zblokowanych upraw, użytkowania maszyn i inne formy pozwalają na lepsze organizowanie gospodarki rolnej i przyspieszenie uzyskiwania lepszych efektów produkcyjnych w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#MarianKołdej">Taką właśnie, coraz powszechniejszą działalność prowadzimy w województwie kieleckim, starając się realizować pomyślnie uchwałę XV Plenum KC PZPR oraz VII Plenum NK ZSL, a także uchwałę Sejmu w sprawach gospodarki żywnościowej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Głos ma poseł Edward Sieradzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EdwardSieradzki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Ze szczególną uwagą wysłuchałem przedstawionych informacji Rządu na temat zadań frontu inwestycyjnego w 1975 r., na tle polityki państwa w bieżącej pięciolatce. Wyjątkowe jest znaczenie tej informacji, a także dzisiejszej debaty. Jest to bowiem temat przedstawiony przez Rząd przy pierwszym czytaniu projektu planu na 1975 rok, a następnie w wystąpieniu obywatela Prezesa Rady Ministrów w grudniu ubiegłego roku przy uchwalaniu tego planu przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#EdwardSieradzki">Zarówno ówczesna, jak i dzisiejsza ocena wykazują, że spośród dotychczasowych planów wieloletnich — obecne pięciolecie w wysokim, osiągalnym stopniu uwzględnia potrzeby i oczekiwania społeczne. Wyróżnia się znacznie wyższym od zakładanego pierwotnie wzrostem stopy życiowej, dalszą rozbudową systemu świadczeń socjalnych i przekraczaniem wielkości budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#EdwardSieradzki">Jest to konsekwentna realizacja przyjętej strategii dynamicznego, wszechstronnego i nowoczesnego rozwoju społeczeństwa i gospodarki — zgodnie z polityką wytyczoną przez VI Zjazd i I Krajową Konferencję Partyjną. Zarówno efekty 4 lat poprzednich, jak i zadania piątego, ostatniego roku potwierdzają, że jest to polityka słuszna. Jeśli oceniamy, że obecny plan jest pomyślniejszy — nie oznacza to bynajmniej, że jest on najłatwiejszy. Byliśmy i jesteśmy świadomi trudności, które mimo podejmowanych wysiłków zmierzających do usunięcia narosłych w poprzednich okresach dysproporcji, nie pozwalają jeszcze na całkowite ich usunięcie z naszego życia. Trudności w niejednej dziedzinie spowodowane są np. niedostatkiem transportu, mocy przerobowych, a także niepełnym zaspokojeniem szybko rosnącego popytu na niektóre towary i wiele usług. Głównie odczuwamy je tam, gdzie obok niezbędnych działań organizatorskich, wykorzystania wszelkich rezerw i dalszego wzrostu wydajności piętrzą się także pilne potrzeby, właśnie inwestycyjnej natury.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#EdwardSieradzki">Wysoki Sejmie! Problematyce rozwoju usług posłowie Stronnictwa Demokratycznego poświęcali niemało uwagi z tej trybuny. W odniesieniu do bieżącego planu 5-letniego dynamika wzrostu usług, choć przewyższa jego pierwotne wielkości, okazuje się niewystarczająca. Słuszne jest bowiem założenie, że rozwój usług powinien wyprzedzać dynamikę sprzedaży towarów i przychodów pieniężnych ludności. Dla usług należy również przewidywać i sukcesywnie już przygotowywać kolejne wyprzedzenie w postaci wzmocnienia kadr i wzrostu zatrudnienia szybszego aniżeli w przemyśle czy budownictwie. Taka jest prawidłowość i nieodzowny warunek lepszego zaspokojenia zapotrzebowania ludności na usługi, a także właściwego kształtowania struktury zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#EdwardSieradzki">Mówiliśmy wielekroć o odczuwalnych opóźnieniach w rozwoju usług na szerokim froncie rozwoju gospodarczego kraju. Był czas, że całą uwagę i wszelkie wysiłki należało kierować na odcinki najpilniejsze — budownictwo mieszkaniowe czy rozwój przemysłu. Należą one i dzisiaj do wiodących, ale ich rozwój stwarza równocześnie dodatkowe gwałtowne zapotrzebowanie na usługi. Oczekują na nie dziesiątki tysięcy mieszkańców nowych osiedli i użytkownicy nowego sprzętu zmechanizowanego, urządzeń, jakimi społeczeństwo posługuje się powszechnie nie tylko w miastach, ale i na wsi. Takiemu zapotrzebowaniu nie jest w stanie sprostać ani jakościowo, ani ilościowo aktualna baza usługowa — mimo obiektywnie ocenianego postępu w tej dziedzinie, lecz przy ciągłym jeszcze niedostatku uzbrojenia technicznego, modernizacji i nowych rozwiązań inwestycyjnych. Zaważył na tym fakt, że w obecną pięciolatkę wkroczyliśmy z dużymi obciążeniami w postaci: regresu w budownictwie mieszkaniowym, zaniżeń podstawowych normatywów usługowych w projektowaniu, niedorozwoju produkcji materiałów budowlanych, braku typowych projektów obiektów usługowych do zastosowania w metodach uprzemysłowionych budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#EdwardSieradzki">Tradycyjne metody nie dość, że były nieekonomiczne, ale wręcz odstraszały wykonawców. Wykonawców nie rozliczano i nie premiowano za kompleksowość oddawanych osiedli, wobec priorytetu izb mieszkalnych. Jeśli więc oceniamy, że w obecnym planie więcej uwagi poświęcono usługom — to należy przypomnieć, że:</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#EdwardSieradzki">— uchwała Rady Ministrów z 1972 r. zobowiązała zainteresowane resorty i centralne organizacje do wydzielenia środków na rozbudowę i modernizację bazy usługowej dla ludności;</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#EdwardSieradzki">— właściwe resorty i władze terenowe zobowiązane zostały w tym samym roku przez Prezydium Rządu do nadrobienia do 1975 r. zaległości z lat ubiegłych w oddawaniu lokali usługowych w uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym;</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#EdwardSieradzki">— zwiększone zostały normatywy usług podstawowych;</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#EdwardSieradzki">— pojawiły się typowe rozwiązania budowy obiektów usługowych metodami uprzemysłowionymi;</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#EdwardSieradzki">— podjęto import gotowych pawilonów do montażu;</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#EdwardSieradzki">— wdrożona została koncepcja osiedlowych centrów usługowych;</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#EdwardSieradzki">— w osiedlu znalazł się jeden inwestor dysponujący całością środków i jeden gospodarz;</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#EdwardSieradzki">— na Śląsku, w Poznaniu i Lublinie zaczyna zdawać egzamin działalność ośrodków usługowych w osiedlu.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#EdwardSieradzki">W jakim stopniu te poczynania wpłynęły na stan obecny?</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#EdwardSieradzki">W uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym w zakresie podstawowej sieci — efekty pierwszych czterech lat i zadania 1975 roku wskazują, że plan zostanie globalnie przekroczony o ponad 10%. Występują natomiast znaczne dysproporcje w układzie branżowym i terenowym. Wyraźna jest przewaga lokali handlowych i gastronomicznych przy niedocenianiu usługowych, których realizację na koniec roku szacuje się w wysokości niespełna 88%, nawet mimo przekroczeń w niektórych województwach, jak: bydgoskie, kieleckie, koszalińskie i łódzkie. W kilku natomiast województwach aktualne rozpoznanie wykazuje, że wykonanie zadań planu 5-letniego nie osiągnie 70%. Dotyczy to nie tylko bytowych, ale także ogólnospołecznych usług w zakresie: oświaty, zdrowia, kultury czy pocztowo-telekomunikacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#EdwardSieradzki">Jeśli chodzi o sieć podstawową realizowaną przez spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe, wydaje się, iż wykonanie planu całej pięciolatki jest możliwe i realne. Również i tutaj rysuje się jednak niekorzystny rozrzut terenowy — od wydatnych przekroczeń w m. Poznaniu i województwach: bydgoskim, gdańskim, katowickim, kieleckim czy wrocławskim, aż po niedobory w innych miastach i województwach.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#EdwardSieradzki">Obok sieci podstawowej w budownictwie mieszkaniowym, mamy także innych partnerów na usługowym froncie inwestycyjnym. Analiza przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli wykazuje, że w latach 1971–1974 Centralny Związek Spółdzielczości Pracy realizował roczne plany w 80,3% do 88,8%. Sam wskaźnik procentowy realizacji nakładów nie ilustruje w pełni wagi zjawiska, dlatego należy zauważyć, że w roku ubiegłym pośród obiektów opóźnionych znalazły się stacje obsługi samochodów, zakłady pralnicze, domy i pawilony usługowe. Podobnie jest w spółdzielczości inwalidzkiej, gdzie nakłady na roboty budowlano-montażowe zostały w 1974 roku zrealizowane w 79%. Z uwagi na procesy rehabilitacyjne jest to dziedzina usług ogólnospołecznych.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#EdwardSieradzki">Generalnie, jeśli chodzi o inwestycje usługowe ponadpodstawowe, występuje także różny stopień ich realizacji w terenie. Na przykład na rozwój usług w latach 1971–1975 wydatkuje się w Wielkopolsce w pionach spółdzielczości pracy, inwalidzkiej oraz w państwowym przemyśle terenowym, łącznie 428 mln zł, co stanowi bez mała 240% wielkości nakładów inwestycyjnych ujętych w planie 5-letnim. Zadania docelowe na rok 1975 zrealizowane zostały z nadwyżką już w pierwszym półroczu 1974 roku.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#EdwardSieradzki">Określoną poprawę na rynku usługowym w kraju przyniosło też oddanie do użytku w latach 1971–1974 około 300 warsztatów — w ramach inwestycji organizacji rzemiosła oraz 7 000 zakładów — z własnych środków rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#EdwardSieradzki">Wysoki Sejmie! Jak z tego doraźnego przeglądu wynika, rozwojowi usług i ich inwestycji zapewnione zostało pełne równorzędne partnerstwo w wielkim programie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Jednak i ta dziedzina, a niekiedy właśnie ta — nie jest oszczędzana i przez wiele trudności całego inwestycyjnego procesu. Są wśród nich takie, które nie zasługują na usprawiedliwienie:</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#EdwardSieradzki">— złe przygotowanie inwestycji,</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#EdwardSieradzki">— opieszałość wykonawstwa,</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#EdwardSieradzki">— nieuzasadnione zmiany koncepcji i zakresu robót,</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#EdwardSieradzki">— brak skutecznego nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#EdwardSieradzki">Ale są też i przyczyny obiektywne z punktu widzenia inwestora:</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#EdwardSieradzki">— trudności lokalizacyjne,</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#EdwardSieradzki">— pogoń za wykonawcą cenionym na wagę złota,</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#EdwardSieradzki">— braki materiałowe,</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#EdwardSieradzki">— nierytmiczność dostaw maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#EdwardSieradzki">Przeżywamy wyjątkowo dynamiczny rozwój inwestowania. Maksymalne koncentrowanie nakładów i potencjału na zadaniach kontynuowanych, kończonych w tym roku i z początkiem roku przyszłego — staje się nakazem chwili. Jest w tym portfelu jeszcze sporo inwestycji usługowych. Skoro zaś Rząd podjął działanie w kierunku przyspieszenia procesów inwestycyjnych wszędzie tam, gdzie zapewni to zwiększenie produkcji rynkowej i eksportowej oraz szybsze osiąganie najważniejszych celów społecznych — to nie mamy żadnej wątpliwości, iż rozwój usług dla ludności mieści się bez reszty w kategorii społecznych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#EdwardSieradzki">Wolno nam przeto i należy oczekiwać, że ze strony uczestników procesu inwestycyjnego na rzecz usług, a więc jednostek państwowych, spółdzielczych oraz samorządu gospodarczego rzemiosła — uczynione zostanie wszystko, aby plan 1975 roku został wykonany, a nawet przekroczony.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#EdwardSieradzki">Liczymy na wzmożone zainteresowanie i bardziej skuteczną ingerencję organów administracji zarówno w fazie przygotowawczej w odniesieniu do postępowania lokalizacyjnego, jak i w zakresie zabezpieczania i egzekwowania pełnej realizacji planów w dziale usług, a także na dalsze doskonalenie struktury działalności inwestycyjnej oraz właściwości biur projektowych, zwłaszcza dla mniejszych miast.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#EdwardSieradzki">Przy zrozumieniu wymiernych możliwości wykonawców robót budowlano-montażowych — niezbędne jest wykorzystanie wszystkich istniejących mocy przerobowych i usprawnień organizacyjnych w inwestowaniu. Przykładowo, powołanie w Stołecznej Izbie Rzemieślniczej własnego Zakładu Inwestycji i Budownictwa przyczyni się niewątpliwie do intensyfikacji prac nad dokumentacją prawną i techniczną oraz zabezpieczeniem wykonawstwa.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#EdwardSieradzki">Wysoki Sejmie! Znam doskonale środowisko rzemieślniczo-usługowe, jego problemy i możliwości udziału w rozwoju gospodarczym kraju i w służbie społeczeństwa. Pragniemy wszyscy, aby 1975 rok zamknął bieżącą pięciolatkę pomyślnie — również na froncie usługowym. Równocześnie zaś — musimy być świadomi, że potrzeby inwestycyjne w usługach powinny stać się jednym z kluczowych problemów nadchodzącego planu 5-letniego. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Zarządzam 30-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 10 min. 25 do godz. 11)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HalinaSkibniewska">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Mirosław Martin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MartinMirosław">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie Omawiana na dzisiejszym posiedzeniu realizacja programu inwestycyjnego związana jest ściśle z rozwojem potencjału gospodarczego który zabezpieczyć ma wzrastającą siłę nabywczą społeczeństwa oraz jego zróżnicowane potrzeby. Dynamiczny wzrost nakładów na inwestycje, szczególnie w ostatnich latach, jest dowodem konsekwentnego wcielania w życie uchwał VI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i I Krajowej Konferencji Partyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MartinMirosław">Prowadzona polityka dynamicznego rozwoju inwestycji przyczyniła się w ostatnich latach do dużego wzrostu potencjału gospodarczego i nadrobienia zaniedbań, jakie występowały w niektórych gałęziach gospodarki. Oczywisty jest fakt, że realizacja dalszych zamierzeń w zakresie przyspieszonego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju wymaga właściwego programowania, projektowania i realizacji inwestycji, również w oparciu o dostawy z importu nowoczesnych maszyn i urządzeń, zakup licencji czy technologii.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MartinMirosław">Dotychczasowe wysokie tempo rozwoju społeczno-gospodarczego mogło być utrzymane dzięki względnej obfitości rąk do pracy. W okresie tym wchodził w wiek produkcyjny tzw. wyż demograficzny.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MartinMirosław">Rozwój kraju, powstanie setek tysięcy nowych miejsc pracy wpłynęły na pełne wykorzystanie dotychczasowych zasobów siły roboczej. Krańcowo odmiennie kształtuje się obecnie sytuacja w krajach kapitalistycznych, gdzie pogłębia się recesja gospodarcza, zamyka się zakłady pracy, powiększając dotychczasową liczną armię bezrobotnych. Odczuwany u nas obecnie brak rąk do pracy musi być równoważony przez racjonalizację zatrudnienia, postęp techniczny i modernizację istniejących potencjałów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MartinMirosław">Dotychczasowe wyniki pracy na rzecz sprawniejszego gospodarowania zasobami pracy ludzkiej nie są w pełni zadowalające. Potwierdził to w grudniu 1974 r. przegląd poziomu i struktury zatrudnienia. Wykazał on rezerwy kadrowe w wielu dziedzinach gospodarczych, na przykład w woj. kieleckim — ok. 7 tys. osób, co stanowi blisko 2% ogólnej liczby zatrudnionych w jednostkach objętych przeglądem. Jest to szczególnie istotne w warunkach, kiedy w latach 1976–1980 przyrost zasobów pracy ludzkiej wyniesie na przykład w woj. kieleckim tylko 39 tys. osób, wobec 96 tys. w latach bieżącej pięciolatki.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MartinMirosław">Nasze terenowe władze partyjne i administracyjne poświęcają wiele uwagi problemom racjonalizacji zatrudnienia. Tej racjonalizacji zatrudnienia sprzyja polityka inwestycyjna. Nowo budowane i modernizowane obiekty, oparte na nowoczesnej technice i technologii, pozwalają bowiem osiągnąć założone wzrosty produkcji przy mniejszej liczbie zatrudnionych. Jednocześnie zawodowe i społeczne zaangażowanie kadry inżynieryjno-technicznej i robotniczej umożliwiło przedterminowe oddawanie wielu obiektów inwestycyjnych. Województwo kieleckie wypracowało też wiele pozytywnych doświadczeń w zakresie przedterminowego osiągania projektowanych zdolności produkcyjnych przez zakłady przekazywane do eksploatacji. Takimi osiągnięciami były budowy:</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MartinMirosław">— Elektrowni „Kozienice” i oddanie do użytku w jednym roku czterech kolejnych bloków energetycznych o mocy 200 MW każdy,</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MartinMirosław">— Cementowni „Małogoszcz”, gdzie rozpoczęcie produkcji w oddawanych obiektach produkcyjnych nastąpiło na 9 miesięcy przed zakończeniem cyklu inwestycyjnego,</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#MartinMirosław">— Prasowni Huty im. Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim, której główne węzły produkcyjne przekazano do eksploatacji w lipcu 1974 r., zamiast w grudniu 1974 r.,</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#MartinMirosław">— Wytwórni Skóry Syntetycznej „Polcorfam” w Pionkach,</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#MartinMirosław">— Fabryki kotłów centralnego ogrzewania w Sędziszowie, której cykl inwestycyjny skrócono o 1 rok,</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#MartinMirosław">— Zakładów Przemysłu Wełnianego w Opocznie, przekazanych o 4 miesiące przed terminem,</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#MartinMirosław">— Chłodni Składowej w Kielcach — zakończenie na 2 miesiące przed terminem,</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#MartinMirosław">— Zamrażalni Owoców i Warzyw w Lipsku oraz garbarni i Zakładów Mleczarskich w Radomiu.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#MartinMirosław">Ogólna wartość dodatkowej produkcji, jaką w okresie ostatnich 2 lat dały na Kielecczyźnie zakłady oddane do eksploatacji przed terminem lub osiągające w skróconym terminie projektowe zdolności produkcyjne — wynosi 4 mld 91 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#MartinMirosław">Wysoki Sejmie! Mówiąc o naszej gospodarce, strategii, jaką przyjęliśmy, najczęściej podkreślamy wyniki ekonomiczne, zbyt często — moim zdaniem — zapominając o efektach społecznych, jakie daję nasza działalność gospodarcza. Na przykład, w moim zakładzie, w Fabryce Łożysk Tocznych „Iskra” w Kielcach, od 1971 r. wprowadza się w sposób intensywny modernizację i postęp techniczny zmierzający do zmniejszenia pracochłonności, a tym samym zatrudnienia. Przykładem jest wydział łożysk kulkowych, gdzie wprowadzono pełną automatyzację procesu produkcyjnego i wykonuje się 18 mln sztuk łożysk przy zatrudnieniu 490 osób, podczas gdy na innym wydziale, przy tradycyjnej technologii i metodach organizacji produkcji, identyczną ilość podobnych łożysk wykonuje 1 100 osób.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#MartinMirosław">Kolejny projekt rozbudowy zakładu, wchodzący w stadium realizacji, przewiduje przyrost produkcji 42 mln sztuk łożysk, przy zatrudnieniu 995 osób w wydziałach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#MartinMirosław">Doświadczenia uzyskane dotychczas z automatyzacji produkcji, jaką wprowadzono dzięki kompleksowemu importowi urządzeń w FŁT „Iskra”, pozwalają na podejmowanie wykonawstwa identycznych linii produkcyjnych przez własne zaplecze badawczo-rozwojowe. Linii takich wykonano już kilka, wykorzystując posiadane stare obrabiarki. Wymieniono w ramach renowacji i modernizacji kilkadziesiąt innych obrabiarek, uzyskując obecnie ponad 100% przyrostu produkcji, a zatrudnienie przy tym wzrosło tylko o 25%.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#MartinMirosław">Na przykładzie „Iskry” mogę stwierdzić, że najbardziej opłacalną inwestycją jest modernizacja maszyn i urządzeń. Ale nowoczesne, bardziej wydajne maszyny muszą obsługiwać ludzie o dużo wyższych kwalifikacjach. Dlatego znaczne środki przeznaczamy na kształcenie zawodowe kadry robotniczej, widząc w tym również jeden z bardzo ważnych kierunków zmierzających do wzrostu wydajności, zmniejszenia zatrudnienia i wzrostu płac. Kierunki takiego działania wymagają intensywnej pracy z ludźmi, co też od dłuższego czasu czynimy.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#MartinMirosław">W naszym fabrycznym kolektywie od 2 lat obowiązuje hasło: „Jest nas mniej, lepiej pracujemy — więcej będziemy zarabiać”. Treść tego hasła doskonale zrozumiała nasza załoga, o czym świadczą wyniki uzyskane w ubiegłym roku. Plan produkcji został przekroczony o 10%, przy mniejszym o 2% od planowanego zatrudnieniu, zaś średnie płace wzrosły o 13,2%. Nastąpiła znaczna stabilizacja załogi.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#MartinMirosław">Dotychczasowe doświadczenia w FŁT „Iskra” wskazują, że modernizując zakład — tworzymy nową świadomość społeczną załogi, że nowe zadania stają się doskonałą szkołą myślenia i nowoczesnego działania, że odwaga, inicjatywa, przedsiębiorczość i odpowiedzialność za podejmowane decyzje, stanowią wielki kapitał decydujący o rozwoju kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#MartinMirosław">Wysoka Izbo! Głównym warunkiem wszechstronnego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju jest aktywna polityka inwestycyjna i jej sprawna realizacja. Inwestycje roku 1975 umożliwiają nam dalszy harmonijny rozwój całej gospodarki narodowej. Trud inwestycyjny przyniesie poprawę warunków mieszkaniowych, umożliwi utrzymanie tempa przemian w technice i technologii wytwarzania w przemyśle, w bazie surowcowo-energetycznej, w rozwoju rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#MartinMirosław">W ostatnich 4 latach podjęliśmy olbrzymi wysiłek inwestycyjny. O jego skali mówią liczby. W tym roku wartość przekazanych do eksploatacji obiektów wyniesie ponad 350 mld zł i będzie o 100 mld zł większa niż w roku ubiegłym. W tym roku, dyskontując efekty wysiłku inwestycyjnego lat poprzednich, uzyskać musimy dalsze zmiany w strukturze produkcji i stworzyć nowe możliwości rozwoju gospodarki w nadchodzącej pięciolatce.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#MartinMirosław">Zobowiązania, jakie w odpowiedzi na list I Sekretarza Komitetu Centralnego i Prezesa Rady Ministrów podejmują załogi naszych zakładów i budów — stanowią rękojmię, że cele te osiągniemy.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Zenon Komender.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZenonKomender">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu Koła Posłów „Pax”, pragnę przede wszystkim podkreślić znaczenie osiągniętego w ostatnich latach — pracą całego społeczeństwa — i liczącego się w skali międzynarodowej przyspieszenia rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, rozwoju, którego fundamentem jest pomyślna, choć nie wolna od trudności i występujących jeszcze niedomagań, realizacja ambitnego programu inwestycyjnego. Przyniósł on już rozbudowę majątku narodowego na skalę nie znaną w poprzednich okresach. Plan roku bieżącego zakłada dalszy wzrost poziomu inwestycji. Globalne rozmiary nakładów inwestycyjnych określono w nim na 498 miliardów złotych, tj. na kwotę półtora razy wyższą niż przewidywana dla tego roku w planie 5-letnim. Dziś istnieją już przesłanki, które pozwalają przewidywać, że w realizacji kwota ta przekroczy 500 miliardów złotych. Jak wiemy, wartość nakładów inwestycyjnych w poprzednim pięcioleciu wyniosła niewiele ponad 1 bilion złotych, a więc obecnie w ciągu jednego roku inwestujemy tyle, ile w poprzednim pięcioleciu w ciągu 2,5 lat. Jest to najbardziej wymowny wyraz osiągniętego przyspieszenia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZenonKomender">Tak znaczne przekroczenie założeń planu 5-letniego przyniesie w rezultacie powiększenie majątku trwałego o więcej niż 1/3, a w przemyśle o blisko 2/3. Oznacza to, że przez inwestycje baza materialna naszej gospodarki wybitnie się odmładza, że uruchomione w tym pięcioleciu nowe obiekty, które staramy się realizować zgodnie z wymogami najnowszej techniki, stanowią już trzon naszego przemysłu. Dzięki nowym inwestycjom, przeszło połowa majątku w przemyśle, jeżeli chodzi o maszyny i urządzenia, ma poniżej 5 lat. Ta swego rodzaju kuracja odmładzająca decydująco wpływa na unowocześnienie naszego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZenonKomender">Oceniając politykę inwestycyjną ostatnich lat, trzeba podkreślić jej pozytywny wpływ na ogólny rozwój społeczno-gospodarczy. Inwestycje są nie tylko głównym nośnikiem przemian strukturalnych i jakościowych w gospodarce, ale również stanowią niezbędny czynnik poprawy warunków bytowania obywateli i w znacznym stopniu określają ich szanse wszechstronnego awansu zawodowego, cywilizacyjnego i kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ZenonKomender">Oczywiście nie można zapominać i o tym, że obok inwestycji istnieje też wiele tak zwanych pozainwestycyjnych czynników rozwoju społeczno-gospodarczego, przede wszystkim związanych z postępem naukowo-technicznym, umiejętnościami i postawami ludzkimi, organizacją zarządzania, systemem ekonomiczno-finansowym, specjalizacją produkcji w międzynarodowym podziale pracy itp.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ZenonKomender">W miarę rozwoju gospodarczego wszystkie te intensywne czynniki postępu nabierają, oczywiście, coraz większego znaczenia i im również trzeba poświęcać coraz więcej uwagi. Dziś jednak, nie pomniejszając bynajmniej rangi tamtych czynników, przeciwnie, w pełni je doceniając, można — wydaje się — stwierdzić, że w sytuacji naszego kraju, który wciąż jeszcze musi rozbudowywać i powiększać bazę materialną swej gospodarki, wysoka skala inwestycji rozstrzygać będzie jeszcze długo o tempie i jakości całego procesu postępu społecznego i wzrostu gospodarczego. Stąd pozytywna społeczna ocena obecnego przyspieszenia inwestycyjnego, które jest rezultatem śmiałej, pogrudniowej strategii gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ZenonKomender">Strategia ta uwzględnia przede wszystkim naturalną dążność do realizacji prawa do rozwoju każdej dziedziny twórczości, każdego działu gospodarki, każdego zakładu pracy i każdego regionu. To pozytywne dążenie do realizacji prawa do rozwoju przejawia się między innymi w postulatach powiększenia skali inwestycji. Dzięki inwestycjom bowiem — jak już powiedziałem — stwarzane są podstawowe materialne warunki rozwoju. Obecne kierownictwo polityczne i państwowe docenia i podziela te dążenia, bierze je pod uwagę, jakkolwiek musi uwzględniać również niektóre ujemne skutki nadmiernej presji inwestycyjnej. Wszyscy przecież musimy zdawać sobie sprawę z tego, że chociaż potrzeby inwestycyjne są ogromne, a postulaty inwestycyjne są w znacznej mierze wyrazem naturalnego dążenia ludzi do postępu i rozwoju — to jednak możliwości realizacyjne są zawsze ograniczone, a ponadto przy podejmowaniu decyzji musi być uwzględniany wymóg specjalizacji gospodarczej. Stąd też inwestycje są tą dziedziną działania, która przede wszystkim musi podlegać centralnej koordynacji i w odniesieniu do której musi być określona, a także społecznie zaakceptowana hierarchia ważności i pilności. Ta zasada legła u podstaw dążenia do coraz powszechniejszego stosowania w naszej praktyce inwestycyjnej ekonomicznych i społecznych kryteriów wyboru inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#ZenonKomender">Rachunek efektywności inwestycji musi być włączony w ogólne zasady systemu ekonomiczno-finansowego przedsiębiorstw i organizacji gospodarczych. Doświadczenie wykazało, że postulowanie przeprowadzania rachunku ekonomicznej efektywności inwestycji nie daję pozytywnych rezultatów, jeżeli rachunek ten nie jest kompleksowy, jeżeli nie jest poparty wymaganiem zwrotu nakładów, oczywiście z odpowiednim oprocentowaniem, i jeżeli nie jest związany z kryteriami oceny przedsiębiorstw czy organizacji gospodarczych. Chodzi tu zarówno o elementy związane z samym procesem przygotowania i realizacji inwestycji, jak i z wykorzystaniem majątku trwałego i uzyskiwaniem planowanych efektów eksploatacyjnych nowych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#ZenonKomender">Wiadomo, że dla pomyślnej realizacji programu inwestycyjnego trzeba przede wszystkim dysponować odpowiednio silną bazą techniczną i organizacyjną przedsiębiorstw budowlano-montażowych. Trzeba podkreślić poważne osiągnięcia, jakie mamy w tej dziedzinie w ostatnich latach. Nakłady inwestycyjne na unowocześnienie budownictwa, a szczególnie na rozbudowę tzw. przemysłu mieszkaniowego, okazały się wysoce efektywne, zwiększyły bowiem ogólny potencjał inwestycyjny, który pozwolił poważnie skrócić czas inwestowania, a w najbliższym czasie umożliwi znaczne zwiększenie skali budownictwa mieszkaniowego. W ostatnich latach nastąpiło skrócenie cyklu realizacji inwestycji o 25%–30%, a także okresów dochodzenia do zaprojektowanych zdolności produkcyjnych — o około 20%. Przyniosło to w efekcie relatywne zmniejszenie zamrożonych nakładów w nie zakończonych inwestycjach, szybsze oddawanie wielu obiektów do użytku, a tym samym przyspieszenie wzrostu produkcji i dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#ZenonKomender">Ciągle jednak zdarzają się jeszcze wypadki przekazywania obiektów z opóźnieniem i to znacznym albo z wielu usterkami i brakami, które trzeba miesiącami usuwać. Występują też znaczne opóźnienia w realizacji inwestycji towarzyszących oraz infrastrukturalnych, zwłaszcza w planie terenowym. Powoduje to nie tylko określone straty w gospodarce, ale przynosi również poważne szkody społeczne, ponieważ w szerokim odczuciu społecznym realizacja właśnie tych zadań inwestycyjnych stanowi najczęściej podstawowe kryterium oceny całego programu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#ZenonKomender">Jedną z metod łagodzenia napięć inwestycyjnych jest odpowiednie kształtowanie struktury inwestycji. Chodzi mi szczególnie o to, że ciągle jeszcze udział inwestycji modernizacyjnych w łącznych nakładach na rozbudowę potencjału produkcyjnego jest znacznie niższy od osiąganego w krajach wysoko rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#ZenonKomender">Niski udział inwestycji modernizacyjnych wynika m.in. stąd, że są one zwykle, zarówno dla inwestora, jak i wykonawcy, szczególnie kłopotliwe. Jeden i drugi więc, a także i pozostali partnerzy procesu inwestycyjnego wolą prowadzić duże, nowe inwestycje przemysłowe, które znajdują i większe uznanie, i są mniej kłopotliwe w realizacji, pozwalają wreszcie łatwiej wykonać plan przerobu.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#ZenonKomender">Podjęto ostatnio działania zmierzające do zmiany tego nastawienia. Wprowadzono szereg preferencji w stosunku do inwestycji modernizacyjnych, przede wszystkim ustalono dogodniejsze warunki kredytowe. Oprocentowanie kwot na modernizację jest prawie o połowę niższe niż kredytów zaciąganych na budowę nowych obiektów. Uproszczono dokumentację. Chodzi jeszcze o to, aby preferować również zamierzenia modernizacyjne przy dystrybucji nowoczesnych maszyn i urządzeń produkcyjnych. Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do mniejszych zakładów przemysłowych i usługowych, które spełniają poważną rolę w zaopatrzeniu rynku, a nierzadko i w specjalistycznym eksporcie, a które borykają się z ogromnymi trudnościami przy modernizacji najczęściej niedostatecznej i przestarzałej bazy technicznej.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#ZenonKomender">Jak wykazuje analiza dokonana przez Narodowy Bank Polski, inwestycje typu modernizacyjnego realizuje się relatywnie znacznie szybciej niż te, które polegają na wznoszeniu obiektów od podstaw. Pozytywna jest również ocena dyscypliny kosztów tych przedsięwzięć. W świetle tych doświadczeń trzeba zweryfikować pogląd o ilościowym wzroście inwestycji jako głównym czy — jak to niektórzy praktycznie widzą — jedynym czynniku determinującym rozwój.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! Na inwestycje przeznaczamy obecnie ponad 28% dochodu narodowego. Jest to wysokie obciążenie. Tym większa więc musi być nasza dbałość zarówno o strukturę, jak i efektywność inwestycji, zarówno na płaszczyźnie gospodarczej, jak i społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#ZenonKomender">Nie można także nie doceniać potrzeby stałego wyjaśniania sensu i zasadności takiego a nie innego kierunku realizowania nowej strategii rozwojowej, wyjaśniania ścisłego związku między troską o stałą poprawę warunków życia ludzi pracy a szybką rozbudową i unowocześnianiem gospodarki narodowej. Musimy umieć wyjaśniać, że tak wysoki udział inwestycji w dochodzie narodowym jest koniecznością dla zapewnienia pełnego pokrycia pilnych i wciąż rosnących potrzeb społecznych, a nie wyrazem jednostronności w podziale dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#ZenonKomender">Trzeba także powiedzieć, że realizowana aktualnie strategia inwestycyjna możliwa i realna jest dlatego, że powiększając nakłady na rozwój przemysłu środków produkcji, staramy się szybciej zwiększać nakłady na rozwój produkcji dóbr konsumpcyjnych, na potrzeby rynku wewnętrznego, a także na rozbudowę tak potrzebnej i zaniedbanej przez wiele lat infrastruktury społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#ZenonKomender">Szczególnie widoczne i już odczuwalne w sferze produkcji było skokowe podwyższenie skali inwestycji na przemysł lekki i rolno-spożywczy oraz na te branże przemysłu maszynowego i chemicznego, które pracują bezpośrednio lub pośrednio na rzecz zaopatrzenia rynku. Inwestycje te są szczególnie rentowne zarówno w sensie ekonomicznym, jak i społecznym. W polityce inwestycyjnej coraz więcej uwagi poświęca się również tym fragmentom perspektywicznego programu społeczno-gospodarczego, które dotyczą gospodarki żywnościowej i zaspokajania potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa. Przy czym nie chodzi tu tylko o mechaniczne zwiększanie dostaw na rynek ani o statystyczny wzrost dóbr konsumpcyjnych i usług, lecz o powiązanie szeroko pojętej polityki społecznej z dynamicznym rozwojem gospodarczym kraju. Mówił o tym I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR Edward Gierek na XII Plenum KC PZPR: „Dynamiczna polityka społeczna stała się skutecznym czynnikiem motywacji ludzkiego działania. Wywiera ona coraz silniejszy wpływ na postawę szerokich rzesz, sprzyja wzrostowi wydajności pracy i efektywności gospodarowania”.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#ZenonKomender">Wysoka Izbo! Wykonanie i przekroczenie zadań bieżącego planu 5-letniego tworzy dobrą podstawę do dalszego zdynamizowania procesów rozwojowych w następnym okresie. Aby je zapewnić i utrwalić potrzebna jest szeroka aktywność społeczna. Społeczeństwo polskie jest coraz bardziej wykształcone, coraz bardziej dojrzałe. Dzięki temu, przez stały dialog władzy ze społeczeństwem, przez ogólnospołeczne konsultacje traktowane merytorycznie a nie formalnie — umacniać się będzie powszechne zrozumienie, że wyniki w gospodarce będą tym lepsze, im sprawniejsza będzie organizacja i zarządzanie, im lepsze wykorzystanie zasobów materiałowych i ludzkich, im wyższa wydajność pracy, jej jakość i dyscyplina, im przykładniejsza gospodarska troska każdego obywatela na każdym stanowisku pracy o wspólne dobro.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#ZenonKomender">Dlatego, stawiając coraz ambitniejsze zadania, powinniśmy jednocześnie kierować nasz wysiłek na umacnianie jedności ideowo-moralnej i patriotycznej całego narodu, bo od niej w decydującej mierze zależeć będzie utrwalenie i powiększenie sukcesu dynamicznej polityki społeczno-gospodarczej naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Czesław Wojtera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławWojtera">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Widocznym dowodem celowych zmian w polityce rolnej w ostatnich latach jest m.in. wyraźny wzrost nakładów na rozwój przemysłu rolno-spożywczego i bazy technicznej skupu oraz lokalizowanie tych inwestycji w rejonach baz surowcowych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CzesławWojtera">Taka właśnie polityka była bardzo potrzebna także ziemi łódzkiej, którą mam zaszczyt reprezentować, gdyż z terenu naszego województwa przewożono wiele surowców niejednokrotnie do odległych miejscowości. Zmiany w naszym województwie są już poważne. W latach 1971–1974 w wyniku zrealizowanych inwestycji przemysł mięsny zwiększył swoje zdolności przerobowe o ponad 35%, przemysł mleczarski — o ponad 300 mln litrów mleka, a chłodnictwo — o około 40%. Rozpoczęto rozbudowę przemysłu paszowego. Wybudowano proszkownię mleka w Radomsku, podobna proszkownia budowana będzie także w pow. wieluńskim. W pow. piotrkowskim uruchomiono wytwórnię preparatu mlekozastępczego dla cieląt „Celawit”, wykorzystując istniejące obiekty, bez dodatkowych nakładów. Aktualnie realizowana jest budowa kombinatu mięsnego w Rawie Mazowieckiej, który charakteryzować się będzie dużą mocą przerobową i nowoczesną technologią, o wysokim standardzie światowym. Mimo to niedobór mocy produkcyjnych przemysłu mięsnego w naszym województwie wyniesie jeszcze w 1975 r. około 51 tys. ton żywca.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CzesławWojtera">Wykonanie tych inwestycji wpłynie na bardziej racjonalną gospodarkę w tej gałęzi produkcji i obniży znacznie ubytki skupowanego żywca, co ma duże znaczenie dla szybszej realizacji programu żywnościowego. Uważamy, że przez te działania zmniejszyliśmy i nadal będziemy zmniejszać społeczne koszty produkcji. Oczywiście zmniejszenie społecznych kosztów produkcji i wzrost gospodarczy traktowany jest tak, jak cała działalność inwestycyjna — jako rzeczywisty czynnik zapewnienia lepszego i pełniejszego zaspokojenia wzrastających potrzeb ludności. Tak więc realizacja inwestycji, nie jest celem samym w sobie — służą one człowiekowi i społeczeństwu, określają kształt naszego przyszłego życia i zapewniają spełnienie naszych pragnień.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#CzesławWojtera">W poprzednim pięcioleciu udział nakładów inwestycyjnych przeznaczonych na rozwój przemysłów produkujących artykuły konsumpcyjne (grupa „B”) wynosił w stosunku do całości nakładów na przemysł 18,5%. W okresie ostatnich 4 lat udział ten wzrósł do około 28%. Pozwala to na lepsze zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych ludności oraz zapewnienie utrzymania równowagi rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#CzesławWojtera">Rozumiemy, że racjonalne zagospodarowywanie surowców rolnych po możliwie najniższych kosztach wymaga jeszcze wielu wysiłków oraz znacznych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#CzesławWojtera">Występują nadal dysproporcje między produkcją surowców a zdolnościami przetwórczymi przemysłów: mleczarskiego, chłodniczego mięsnego, jajczarsko-drobiarskiego, owocowo-warzywnego, zbożowo-młynarskiego, paszowego, ziemniaczanego i cukrowniczego. W wyniku tego i niewystarczających zdolności skupu w okresie najwyższej podaży np. mleka, owoców i warzyw, części tych artykułów nie jesteśmy w stanie odebrać w ogóle, a część jest zagospodarowywana w sposób niewłaściwy. Jako przykład chciałbym podać, że plan skupu warzyw i owoców w 1975 roku w województwie łódzkim wynosi 200 tys. ton, a zdolność przetwórcza tego przemysłu tylko 60 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#CzesławWojtera">Innym przykładem ilustrującym ten problem jest przemysł cukrowniczy, który nie będzie w stanie w pełni przerobić surowca sponad 10 000 ha zakontraktowanych w br. buraków cukrowych. Należy tu dodać, że województwo łódzkie mające warunki do powiększenia powierzchni uprawy buraków cukrowych jest nadal zainteresowane rozwojem tych upraw również ze względów paszowych i dalszego wzrostu dochodów ludności.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#CzesławWojtera">Zakładane w planie społeczno-gospodarczym województwa zwiększenie produkcji żywności do 1990 r., obok rozwijania bazy surowcowej, wymagać więc będzie zwiększenia zdolności przerobowych przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#CzesławWojtera">Ważnym ogniwem łączącym przemysł z rolnictwem jest sieć skupu i jej techniczne wyposażenie. Również i na tym odcinku w ostatnich latach uzyskano wiele. Jednakże stałe zwiększanie produkcji towarowej rolnictwa, przy jednoczesnym zmniejszaniu zatrudnienia, wymagać będzie coraz sprawniejszego odbioru płodów i dostaw środków produkcji. Pragniemy, aby rolnik zajmował się głównie produkcją, pozostawiając zaopatrzenie w środki produkcji i odbiór płodów rolnych wyspecjalizowanym jednostkom usługowo-handlowym. Równolegle z tym powinno następować polepszanie klasyfikacji surowców rolnych oraz dalsza mechanizacja prac załadunkowo-rozładunkowych.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#CzesławWojtera">Mówiąc o dokonywających się zmianach w przemyśle rolno-spożywczym, pragnę podkreślić jego wpływ na unowocześnianie produkcji rolnej przez krzewienie postępu w technologii produkcji rolniczej oraz podnoszenie zasobności wsi. Duży wpływ pośrednio wywiera również przemysł spożywczy na procesy w zakresie denaturalizacji spożycia na wsi. Stając się coraz bardziej masowym dostawcą artykułów spożywczych, przemysł ten będzie również odciążał kobietę wiejską od uciążliwych prac przy przygotowaniu posiłków, przyczyniając się jednocześnie do bardziej racjonalnej struktury odżywiania ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#CzesławWojtera">Na podstawie kontaktów z wyborcami, którzy pracują bezpośrednio w przemyśle rolno-spożywczym oraz w obrocie rolnym, chciałbym zaakcentować potrzebę zwrócenia uwagi na pełniejsze wyposażenie oddawanych obiektów w urządzenia socjalne dla załóg. Rozwiązując ten problem, stworzymy bardziej atrakcyjne warunki dla załogi, zainteresujemy załogę zakładem pracy, pomniejszając szkodliwą dla gospodarki płynność kadr, a tym samym przyczyniając się do dalszego wzrostu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#CzesławWojtera">Na zakończenie pragnę poinformować Wysoką Izbę o dużym zadowoleniu społeczeństwa, a zwłaszcza rolników z decyzji XV Plenum KC PZPR i VII Plenum NK ZSL oraz z uchwały Sejmu w sprawie dalszej poprawy wyżywienia ludności i rozwoju rolnictwa. Są one zapowiedzią kompleksowego rozwiązywania problemów sprzyjających rozwojowi produkcji żywności, z równoczesnym stopniowym likwidowaniem niekorzystnych różnic w warunkach pracy w przemyśle i rolnictwie oraz w warunkach życia ludności w mieście i na wsi. Osiągnięcie tych celów w decydującym stopniu uzależnione będzie od realizacji programu inwestycyjnego w całej gospodarce żywnościowej. Dlatego już obecnie powinny być przygotowywane niezbędne warunki zarówno materialno-techniczne, jak i organizacyjne do efektywnego wykonawstwa inwestycji zarówno w rolnictwie, przemyśle rolno-spożywczym, jak i w pozostałych działach gospodarki żywnościowej. Chodzi zwłaszcza o przygotowanie odpowiedniej mocy przerobowej przedsiębiorstw budownictwa inwestycyjnego i harmonijną strukturę programu inwestycyjnego w całej gospodarce żywnościowej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Tadeusz Myślik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszMyślik">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Wychodzącą naprzeciw naszym postulatom inicjatywę Rządu przedstawienia Sejmowi informacji o zadaniach inwestycyjnych w roku 1975 na tle polityki państwa w okresie bieżącego planu 5-letniego powitać należy z uznaniem.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszMyślik">Uchwalane przez nas wieloletnie i roczne plany społeczno-gospodarczego rozwoju kraju zawierają w sobie zawsze jedną z centralnych decyzji polityczno-ekonomicznych, jaką jest podział dochodu narodowego na część konsumowaną i na część akumulowaną, przeznaczoną w większości na cele inwestycyjne. Ustalane w rozdziale tym proporcje oznaczać mogą wyższe lub niższe tempo rozwoju gospodarki narodowej w danym okresie, przy odpowiednim kształtowaniu poziomu konsumpcji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszMyślik">W planie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju na rok 1975, jak to już powiedziano dzisiaj, na inwestycje netto przeznaczyliśmy 28% dochodu narodowego. Warto przypomnieć, że np. w pierwszym okresie planu 6-letniego udział całej akumulacji w dochodzie narodowym wynosił w roku 1950 — ok. 27%, w roku 1951 — ok. 28%, w roku 1952 — prawie 27% i w roku 1953 — nieco ponad 25%, z tym, że dochód narodowy w liczbach bezwzględnych na jednego mieszkańca był wówczas znacznie niższy i wysokie procenty akumulacji obciążały społeczeństwo znacznie dotkliwiej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszMyślik">W Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na przestrzeni szeregu lat udział akumulacji w dochodzie narodowym wynosił 26%–27%.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TadeuszMyślik">Wiadomo, że im wyższy jest udział inwestycji produkcyjnych w dochodzie narodowym, tym mniejsze będzie spożycie na początku rozpatrywanego okresu, przy czym ograniczenie to zostanie jednak w późniejszym okresie zrekompensowane z nawiązką. Jest to — jeżeli można tak powiedzieć — kanon teorii planowego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TadeuszMyślik">Z psychologicznego punktu widzenia zrozumiałe jest, że społeczeństwo wyżej ocenia dochody obecne niż przyszłe. Zwraca na to uwagę m.in. Henryk Fiszel w swojej „Teorii gospodarowania” wydanej w Warszawie w roku 1973. Fiszel podkreśla, że jest to nie tylko subiektywny, ale i obiektywny czynnik, który powinien być brany poważnie pod uwagę. Dlatego też strategiczne cele inwestycyjne, realizowane kosztem ograniczonej czasowo konsumpcji, powinny być społeczeństwu dobrze znane i bliskie.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#TadeuszMyślik">Na ogół powszechne jest rozumienie tej prostej prawdy, że kontynuowanie rozbudowy i unowocześniania majątku produkcyjnego jest jedyną drogą do cywilizacyjnej promocji, jedyną drogą intensywnego rozwoju zarówno w chwili obecnej, jak i na przyszłość. Aspiracje cywilizacyjne społeczeństwa powodują zresztą nieustanny napór opinii domagającej się powiększania nakładów inwestycyjnych w dziedzinie konsumpcji społecznej i infrastruktury. My, posłowie, wiemy o tym dobrze, na każdym niemal spotkaniu z wyborcami zasypywani jesteśmy bowiem postulatami inwestycyjnymi — z których można by skonstruować spory plan wieloletni. Najczęściej oczywiście w owym rejestrze potrzeb pojawiają się mieszkania, szpitale, szkoły, domy opieki, ale także wodociągi i kanalizacja, drogi i ulice, a nawet siedziby urzędów pocztowych i przystanki kolejowe.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#TadeuszMyślik">Obie te prawdy — uciążliwość ograniczeń konsumpcji na rzecz inwestycji i rozbudzone aspiracje cywilizacyjne, manifestowana w tym względzie społeczna niecierpliwość, stawiają przed nami wszystkimi, a w szczególności przed Radą Ministrów, która kieruje pracami organów planowania, zadanie najwyższej wagi — nakładają obowiązek najbardziej efektywnego wykorzystania zakumulowanych środków przeznaczonych na inwestycje. Najbardziej efektywnego wykorzystania — a więc optymalnych wewnętrznych proporcji planu, najbardziej trafnych wyborów technologicznych wariantów, najkorzystniejszych lokalizacji, zgodnych z generalnymi założeniami zagospodarowania przestrzennego kraju, gospodarności na budowach, troski o jakość itp.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#TadeuszMyślik">Wysoka Izbo! W ciągu minionych czterech lat nakłady inwestycyjne zostały podwojone. Jest to w naszej historii gospodarczej ewenement niezwykły. O ile jednak inwestycje produkcyjne wzrastały w analizowanym okresie średnio rocznie o przeszło 20%, inwestycje nieprodukcyjne — jedynie o 12%. Spowodowało to spadek udziału inwestycji nieprodukcyjnych w całości planu inwestycyjnego do 20%. Rozumiemy, że powodują to określone konieczności zapewnienia wysokich wskaźników wzrostu czy też działanie takiego stymulatora, jak kredytowany import maszyn, urządzeń czy licencji. Nie możemy jednak tracić z pola widzenia faktu, że we wszystkich dziedzinach poza przemysłem potrzeby gwałtownie rosną i również upominają się o swoje priorytety. Dotyczy to komunikacji i łączności, handlu i usług, gospodarki komunalnej i ochrony zdrowia, oświaty i kultury. Dotyczy to zwłaszcza budownictwa mieszkaniowego. W kolejce po mieszkania stoi półtora miliona członków spółdzielni mieszkaniowych. Powiększa tę kolejkę wyż nowych małżeństw. Zgłasza swe potrzeby nowo budujący się przemysł. Szybsze tempo budownictwa mieszkaniowego uczyniłoby życie wielu ludzi szczęśliwym, zapobiegłoby wielu osobistym dramatom, mogłoby się stać skutecznym czynnikiem zmiany struktury konsumpcji, oddziałać pozytywnie na równowagę rynku.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#TadeuszMyślik">Wszystkie te racje, które wymieniłem skrótowo, mógłbym oczywiście rozwinąć. Tymczasem, pomimo znacznych przyrostów oddawanych mieszkań, o których przypomniał tu obywatel wicepremier Mieczysław Jagielski, udział procentowy nakładów inwestycyjnych na budownictwo mieszkaniowe w stosunku do sumy nakładów inwestycyjnych spada: z prawie 15 zł na każde 100 złotych inwestycyjnych w roku 1971 do 14 zł w roku 1972, 13 zł w roku 1972 i poniżej 12 zł w roku 1974. Nie jest to oczywiście wskaźnik najważniejszy, ale i tak też można popatrzeć na strukturę nakładów. Nieci mi wolno mieć nadzieję, że zgodnie z opracowanym programem budownictwa mieszkaniowego, po rozbudowaniu odpowiedniej bazy przemysłu mieszkaniowego, przyszła pięciolatka stanie się pięciolatką generalnego przełomu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#TadeuszMyślik">Obywatele Posłowie! W uchwale naszej o planie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w roku 1975 zobowiązaliśmy wszystkie czynniki odpowiedzialne za prawidłową realizację inwestycji do zwiększenia stopnia efektywność ponoszonych nakładów, do zmniejszenia udziału środków zamrożonych, do dostosowania programu inwestycji nowo rozpoczynanych do możliwości wykonawczych budownictwa oraz do możliwości zaopatrzenia technicznego i materiałowego. Innymi słowy — do zapewnienie na froncie inwestycyjnym równowagi. Te, właśnie równowadze rozumianej bynajmniej nie statycznie, lecz właśnie dynamicznie, poświęcić chciałem kilka uwag krytycznych na tle sytuacji w regionie krakowskim.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#TadeuszMyślik">Z samej istoty socjalistycznej gospodarki planowej wynika, że plan, który po jego uchwaleniu staje się przecież obowiązującą dyrektywą, musi być wewnętrznie spójny, musi być wszechstronnie zbilansowany. Między innymi już przy ustalaniu rozmiarów akumulacji, a w szczególności inwestycji — cytuję podręcznik planowania prof. Józefa Pajestki — należy mieć na uwadze konieczne zapewnienie im odpowiedniego pokrycia rzeczowego, to znaczy konieczność takiego ustalenia programu produkcji gałęzi wytwarzających dobra inwestycyjne, ażeby (łącznie oczywiście z importem inwestycyjnym), pokrywały one zaplanowane inwestycje. Podobny bilans, sporządzony odpowiednio wcześniej, dotyczyć musi zdolności wykonawczych przedsiębiorstw w zakresie robót budowlano-montażowych. Plany muszą być mobilizujące, mogą być nawet napięte, ale muszą być całkowicie realne.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#TadeuszMyślik">Tymczasem, jako poseł ziemi krakowskiej i radny Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie, od szeregu lat obserwuję trudności, jakie napotyka realizacja planu inwestycyjnego województwa krakowskiego, a także miasta Krakowa właśnie ze względu na niedobór w regionie owych tzw. mocy przerobowych.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#TadeuszMyślik">Między innymi w roku 1972 plan nakładów inwestycyjnych województwa krakowskiego w gospodarce uspołecznionej wykonany został w 97,9%. W tym samym roku analogiczny plan miasta Krakowa został wprawdzie przekroczony o 0,7%, ale terenowy plan inwestycyjny wykonano jedynie w 96,6%. W roku 1973 inwestycje w gospodarce uspołecznionej województwa krakowskiego wykonane zostały w 93,4%, a w mieście Krakowie — w 92,9%, przy czym plan terenowy — jedynie w 87%.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#TadeuszMyślik">W roku 1974 inwestycje w gospodarce uspołecznionej woj. krakowskiego wykonano w 93,2%, a w robotach budowlano-montażowych — jedynie w 88,3%. Wojewoda krakowski w przedstawionym Wojewódzkiej Radzie Narodowej sprawozdaniu z wykonania planu za rok 1974 przyczynę niewykonania planu inwestycyjnego widzi w dysproporcji pomiędzy poważnym wzrostem zadań inwestycyjnych a znacznie wolniejszym tempem wzrostu mocy produkcyjnych przedsiębiorstw budowlano-montażowych. Znajdowało to swoje potwierdzenie w występującym corocznie niedoborze mocy w trakcie bilansowania robót budowlano-montażowych w granicach 700–800 mln zł. I niewiele pomogło na zmniejszenie owego niedoboru, że w tymże roku 1974 uspołecznione przedsiębiorstwa budowlano-montażowe, mające siedzibę w woj. krakowskim, przekroczyły zarówno swój plan produkcji globalnej o 4,9%, jak i plan produkcji podstawowej o 1,5%.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#TadeuszMyślik">Dodać należy, że także potencjał wykonawstwa systemem gospodarczym, do którego przywiązywano duże nadzieje, rozwijał się zbyt wolno, głównie z uwagi na bardzo ograniczone możliwości materiałowe i braki odpowiedniego sprzętu. W skali województwa czy nawet regionu można było ostatecznie podnieść jeszcze o kilka procent wykonanie planów produkcyjnych przez niektóre uspołecznione przedsiębiorstwa budowlano-montażowe, zwiększyć uzyskiwaną przez nie wydajność pracy, i usprawnić działania służb inwestycyjnych — z całą pewnością nie można było jednak zlikwidować w ten sposób całego niedoboru mocy przerobowej.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#TadeuszMyślik">Wojewódzka Rada Narodowa w Krakowie, oceniając przedwczoraj na sesji wykonanie planu społeczno-gospodarczego rozwoju województwa w roku 1974, stwierdziła w podjętej uchwale, iż „w zakresie działalności inwestycyjnej dynamiczny wzrost nakładów spowodował, że przedsiębiorstwa wykonawcze nie nadążyły z pełną realizacją tych nakładów”. Jaka w takim razie była równowaga planu?</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#TadeuszMyślik">Aby jeszcze raz zacytować prof. Pajestkę — planowanie terenowe nie stanowi przecież dziedziny niezależnej, wyłączonej z ogólnopaństwowego planowego kierowania gospodarką. Wielkości nakładów wojewódzkiego wycinka planu inwestycyjnego uchwalane zwykle przez wojewódzkie rady narodowe, zgodnie z przedłożeniem wojewodów limitowane są każdorazowo uchwałą Rady Ministrów, a koordynatorem rozdziału mocy przerobowych w skali kraju jest, w każdym razie obecnie, obywatel Minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, w skali regionu natomiast — podległe mu zjednoczenia.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#TadeuszMyślik">Mówię o tym z tej wysokiej trybuny, kończy się bowiem I kwartał roku 1975, a w regionie krakowskim znów mówi się o niedoborze zdolności wykonawczych przedsiębiorstw budowlano-montażowych rzędu 1,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#TadeuszMyślik">Jednym z głównych zadań planu jest zapewnienie harmonijnego proporcjonalnego rozwoju wszystkich, powiązanych ze sobą dziedzin życia gospodarczego i społecznego. Zwłaszcza w perspektywie wieloletniej państwowe organy planowania przeciwdziałać muszą mogącym powstawać dysproporcjom w rozwoju gospodarki i sfery konsumpcji społecznej. Harmonia ta ma kapitalny wpływ na kształtowany przez nas model nowoczesnego Polaka, który przekroczy próg XXI wieku.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#TadeuszMyślik">Otóż obawiam się, że z przyczyn już tu przeze mnie wyjaśnionych, jest to zadanie bardzo utrudnione. Cóż z tego bowiem, że konstrukcja i proporcje uchwalonego planu inwestycyjnego będą prawidłowe, kiedy po koniecznych ścięciach i tzw. eufemistycznie „poślizgach” odkładane na lata późniejsze są w inwestycjach grupy „A” urządzenia towarzyszące, a w inwestycjach grupy „B” — obiekty kulturalne i socjalne.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#TadeuszMyślik">I jeszcze jedna sprawa. Dotyczy ona systemu rozliczeń pomiędzy inwestorami zlecającymi wykonanie dokumentacji a wykonującymi ją biurami projektów. Otóż wg obowiązujących przepisów cena płacona za dokumentację zależy nie od jej pracochłonności, nowoczesności rozwiązań technologicznych czy po prostu rozwiązań kapitałooszczędnych, ale od globalnej wartości inwestycji. Od tak ustalonej ceny dokumentacji obliczany jest fundusz premiowy dla projektantów. Konsultowałem tę sprawę z gronem projektantów — członków Naczelnej Organizacji Technicznej i uważam za swój obowiązek zgłoszenie pilnego postulatu zrewidowania tego systemu, zarówno bowiem dla biura projektów jako jednostki gospodarczej będącej na własnym rozrachunku, jak i pośrednio — dla każdego projektanta, stanowi ów system poważny antybodziec w poszukiwaniu rozwiązań tańszych, preferuje natomiast rozwiązania droższe i tradycyjne.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos ma poseł Andrzej Żabiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejŻabiński">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! W zespole różnorodnych czynników i działań, służących rozwojowi kraju i realizacji społecznych celów tego rozwoju — inwestycje odgrywają szczególnie dużą rolę. Można nawet stwierdzić, że w aktualnych warunkach rozwoju kraju stanowią one węzłowy problem nie tylko czysto gospodarczy, ale i społeczny. Wynika to z kilku istotnych przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejŻabiński">Po pierwsze — od prawidłowych rozmiarów i kierunków inwestowania oraz od sprawnej realizacji inwestycji uzależnione są w bieżącym pięcioleciu, jak również w latach dalszych, utrzymanie wysokiego tempa wzrostu produkcji i usług, wzrostu spożycia ludności, poprawa warunków mieszkaniowych, komunalnych i socjalno-bytowych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejŻabiński">Po drugie — inwestycje wymagają znacznych nakładów społecznych, czerpanych z dochodu narodowego, z którego pokrywany jest wzrost stopy życiowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejŻabiński">Po trzecie — inwestycje stanowią dzisiaj najskuteczniejszy i najpewniejszy środek do likwidacji opóźnień w rozwoju niektórych dziedzin naszej gospodarki oraz różnic w rozwoju poszczególnych regionów kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejŻabiński">Możemy dzisiaj zdecydowanie stwierdzić, że polityka partii, określająca w taki właśnie sposób powiązanie inwestycji z procesem przyspieszającym rozwój społeczno-gospodarczy kraju — sprawdziła się w praktyce. Natomiast przyjęte tempo inwestowania miało bardzo istotny wpływ na osiągniętą wysoką dynamikę dochodu narodowego, przyspieszenie rozwoju i modernizacji przemysłu i rolnictwa, na przywracanie niezbędnej równowagi w wytwarzaniu środków produkcji, środków spożycia, na znaczny postęp w zaspokajaniu kulturalnych i socjalno-bytowych potrzeb społeczeństwa. Tak więc pomimo realizowania programu inwestycyjnego, angażującego znaczne środki z dochodu narodowego — po raz pierwszy i z dużą nadwyżką wykonane zostały zadania, związane z szerokimi potrzebami materialno-bytowymi i rozwojowymi ludności.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#AndrzejŻabiński">Okazało się, że realizowane wysokie tempo inwestowania, skorelowane z ponadplanowym przyrostem dochodu narodowego, pozwoliło na znaczne przyspieszenie zaspokajania potrzeb społeczeństwa w sferze konsumpcji społecznej, a przede wszystkim w przemyśle spożywczym i w budownictwie mieszkaniowym. Porównując udział akumulacji w dochodzie narodowym u nas z innymi państwami, posiadającymi dobrze rozwiniętą gospodarkę — zauważa się, że istnieje wręcz ścisła współzależność między tempem rozwoju gospodarczego, dynamiką dochodu narodowego a udziałem akumulacji w dochodzie narodowym. Przykładem może być Japonia, w której akumulacja oscylowała w granicach 40% udziału w dochodzie narodowym, we Francji wynosiła 28%, w Austrii — 31%. Można więc zdecydowanie sformułować wniosek, że poważne zwiększenie tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych w naszej gospodarce (około 8% w 1971 r., 23% — w 1972 r. i ok. 30% w 1974 r.) było nieodzowne dla pomyślnego zrealizowania polityki społecznej partii i rozwoju naszego kraju. Mieszkańcy województwa opolskiego mają szczególne w tym względzie odczucie. Opolszczyzna bowiem, jej doświadczona kadra pracownicza, relatywnie dobrze rozwinięta infrastruktura techniczna, korzystne położenie geograficzne, bogate zasoby surowcowe — zwłaszcza dla przemysłu materiałów budowlanych — wysoko towarowe rolnictwo, stwarzają podstawę uzasadniającą dynamiczne rozwijanie działalności produkcyjno-wytwórczej. Z tych względów już w obecnej pięciolatce tempo inwestowania w województwie opolskim jest znacznie wyższe od średnio krajowego.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#AndrzejŻabiński">Dla przykładu: o ile w roku 1970 wartość nakładów inwestycyjnych na Opolszczyźnie wynosiła 5,3 mld zł, to w roku bieżącym osiągnie już 15,5 mld zł, co oznacza przyrost wielkości 290%. Dzięki temu następuje szybki i wszechstronny rozwój tego regionu, kształtuje się perspektywa na miarę potrzeb i ambicji społeczeństwa. Wypada w tym miejscu mocno podkreślić, że dynamicznemu rozwojowi inwestycji w bieżącym pięcioleciu, w uzyskaniu ich wysokiej efektywności dla gospodarki narodowej — towarzyszył wielki wysiłek załóg budowlanych oraz prawidłowa polityka resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#AndrzejŻabiński">Wysoka Izbo! Jak mówił wiceprezes Rady Ministrów tow. Mieczysław Jagielski, realizacja wielkiego i niezbędnego programu inwestycyjnego, nakreślonego przez VI Zjazd partii, była i jest możliwa przede wszystkim dzięki istotnym zmianom jakościowym w praktyce inwestowania. Między innymi zwiększono nakłady na unowocześnienie bazy wykonawczej i wzrost mocy przerobowych, powstało wiele jednostek o miliardowym przerobie — przykładowo na Opolszczyźnie dysponujemy obecnie już trzema tej wielkości organizacjami.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#AndrzejŻabiński">Rozwinięto zaplecza budowlane i produkcję przemysłu materiałów budowlanych, podniesiono płace w jednostkach wykonawstwa budowlanego i w służbach inwestycyjnych, podwyższono cenę kredytu na inwestycje branżowe i zniesiono kredytowanie inwestycji budżetowych, uruchomiono bodźce materialne za terminowe osiąganie projektowanych zdolności produkcyjnych, a ponadto zwiększono import nowoczesnych maszyn, technologii i licencji dla wyposażenia technicznego budownictwa. W polityce inwestycyjnej ostatnich lat szeroko realizowano bardzo ważną zasadę kompleksowości. W budownictwie przemysłowym np. coraz powszechniej realizuje się równolegle z zakładami wytwórczymi niezbędne dla załóg obiekty socjalne, usługowo-handlowe, zbiorowego zakwaterowania, ochrony zdrowia i środowiska itp. Dlatego nie mogę zgodzić się z poglądem mego przedmówcy, że ścinane są inwestycje socjalne. O ile ktoś to robi — to na własną rękę i na pewno nie są to decyzje rządowe.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#AndrzejŻabiński">Równolegle też ze wznoszeniem nowych dzielnic i kompleksów mieszkaniowych — realizuje się znacznie powszechniej niż niegdyś — niezbędne dla zaspokojenia wielorakich potrzeb mieszkańców osiedli — obiekty towarzyszące. Obowiązek kompleksowego realizowania inwestycji powinien stanowić generalną zasadę zarówno w ich programowaniu, przygotowaniu jak i realizacji. Wymaga to eliminowania wielu jeszcze przeszkód i niewłaściwych praktyk. Między innymi jest niezbędne pełne zagospodarowanie wszystkich inwestycji towarzyszących łącznie z inwestycjami podstawowymi oraz rozpoczynanie ich realizacji od wyprzedzającego uzbrojenia terenów i budownictwa towarzyszącego, którego obiekty wykorzystywane powinny być na zaplecza techniczno-socjalne w okresie wykonawstwa podstawowego, i lepsza kompleksowa realizacja w ramach organizacji budownictwa przemysłowego i ogólnego.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#AndrzejŻabiński">W ostatnich latach nastąpił szczególnie dynamiczny rozwój przemysłu budowlanego i mieszkaniowego, stwarzającego warunki do przenoszenia coraz większej ilości pracochłonnych robót z placów budowy do zakładów przemysłowych, przemysłu eliminującego sezonowość w budownictwie i wreszcie przemysłu, który decyduje o nowoczesności, jakości i walorach użytkowych budownictwa. Z wielu przedsięwzięć, jako najważniejsze uznać należy dynamiczny rozwój fabryk domów i wytwórni.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#AndrzejŻabiński">Już aktualnie w kraju pracuje około 100 fabryk domów i wytwórni, 30 jest w budowie, a szereg dalszych w przygotowaniu do realizacji w najbliższych latach. Opolszczyzna na przykład uzyska w najbliższym czasie 2 wytwórnie, a 3 dalsze znajdują się w stadium przygotowania. Stwarza to realne warunki do bardzo szybkiego rozwiązania nabrzmiałego problemu mieszkaniowego w kraju i podwojenia programu tego budownictwa w latach 1976–1980 na Opolszczyźnie. Szansy tej na pewno nie zmarnujemy. Wydaje się, że nie postulaty przełamią sytuację mieszkaniową w przyszłej pięciolatce, a właśnie ten budowany i wybudowany potencjał.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#AndrzejŻabiński">Konsekwentnie, bez opóźnień, a nawet z dużym wyprzedzeniem realizowany jest dalekosiężny program partii i Rządu w zakresie budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#AndrzejŻabiński">Obywatele Posłowie! Jest oczywiste, że na tle wyraźnie zwiększonej dynamiki inwestycji występują różnorodne trudności i napięcia, którym należy przeciwdziałać. Należą do nich przede wszystkim zbyt jeszcze duża dekoncentracja nakładów, zbyt duży front robót budowlano-montażowych i nieznaczny postęp w zakresie udziału nakładów na maszyny i urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#AndrzejŻabiński">Wydaje się, że wzrost efektywności nakładów inwestycyjnych wymaga więc zwiększenia inwestycji modernizacyjnych. Inwestycje te w porównaniu z budową nowych zakładów są z reguły mniej kapitałochłonne, wymagają mniej materiałów budowlanych i krótszych okresów realizacji oraz przynoszą szybsze i większe efekty techniczno-ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#AndrzejŻabiński">Jakkolwiek w minionym okresie, w wyniku zmian i ewolucji systemowych nastąpiła poprawa i usprawnienie procesu programowania, planowania i projektowania inwestycji — to występujące jeszcze wypadki nieprawidłowości w tej dziedzinie wskazują na niepełną skuteczność obowiązującego systemu. Do nich należą przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#AndrzejŻabiński">— nadmiernie rozszerzony front jednocześnie realizowanych inwestycji oraz towarzysząca mu dekoncentracja nakładów,</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#AndrzejŻabiński">— naruszanie zasady bilansowania nakładów z możliwościami wykonawczymi, zwłaszcza sprzętowo-materiałowymi; ale winę za ten stan rzeczy nie ponosi samo budownictwo, lecz bardzo często jest szereg nacisków subiektywnych, nawet ze strony nas samych, siedzących w tej sali,</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#AndrzejŻabiński">— nieprawidłowe rozmieszczenie kadry inżynierskiej na budowach.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#AndrzejŻabiński">Nie uzyskano dotąd efektu w zakresie racjonalizacji gospodarki kadrami, jakiego oczekiwano w wyniku przeprowadzonego przeglądu zatrudnienia; ponadto obserwuje się, iż obowiązujący system płac nie sprzyja przechodzeniu kadr inżynieryjnych z administracji do bezpośredniego wykonawstwa, na przykład na budowy. Zjawiska te potwierdza przykład dwóch budów dużych nowych cementowni — Strzelce Opolskie i Górażdże w woj. opolskim, na których w bezpośrednim wykonawstwie pracuje 26 inżynierów i 39 techników, podczas gdy w służbach inwestorskich obu tych obiektów zatrudnia się 61 inżynierów oraz 109 pracowników z wyższym i średnim wykształceniem technicznym, ekonomicznym i ogólnym. Jest więc nieodzowne podjęcie przez Rząd odpowiednich decyzji i przedsięwzięć, aby kadra inżynierska, głównie młoda, po prostu siedziała na budowach i żeby to się opłacało.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#AndrzejŻabiński">Udoskonalenia wymagają również metody i środki terenowej koordynacji inwestycji i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#AndrzejŻabiński">Na terenie województwa działa wiele przedsiębiorstw budowlano-montażowych w gestii różnych resortów poza resortem budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych, np. przemysłu lekkiego i innych resortów. To rozproszenie nie zawsze na dobre wychodzi i tym przedsiębiorstwom, i tej kadrze, jak też całemu procesowi inwestycyjnemu.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#AndrzejŻabiński">Jednym z istotnych momentów procesu realizacji inwestycyjnej jest zagadnienie dotrzymywania — i tam gdzie to możliwe — również skracania czyli wykonawstwa oraz oddawania inwestycji do eksploatacji. Wydaje się, że w aktualnej sytuacji, kiedy cykle zostały bardzo poważnie skrócone, i słusznie, podstawową sprawą jest terminowa realizacja cykli normatywnych i kładzenie nacisku na uzyskiwanie pełnej zdolności produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#AndrzejŻabiński">Nawiązując nadal do konieczności dalszego doskonalenia systemu programowania inwestycji, pragnę zwrócić uwagę na dwa ważne aspekty tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#AndrzejŻabiński">Po pierwsze — o decyzjach dotyczących inwestycji powinny decydować wyłącznie racje społeczno-gospodarcze, a więc obiektywne, zapewniające nowym inwestycjom celowość, kompleksowość, a przede wszystkim wysoką efektywność oraz prawidłową strukturę w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#AndrzejŻabiński">Po drugie — w procesie inwestowania ze szczególną mocą występuje problem ochrony środowiska; powinien on być uwzględniany we wszystkich fazach programowania, lokalizacji i realizacji inwestycji. Uważam, że nie w każdym powiecie musi być Manchester, uważam, że po prostu trzeba tak planować (w woj. opolskim staraliśmy się to w ten sposób rozwiązać), żeby przemysł zlokalizować głównie nad Odrą, natomiast południowo-zachodnią część rolniczą i północną — leśną — chronić przed rozbudową przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-20.26" who="#AndrzejŻabiński">Pragnę w tym miejscu stwierdzić również powszechne zaakceptowanie przez opinię publiczną nowego Prawa budowlanego, które lepiej służy doskonaleniu działalności budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-20.27" who="#AndrzejŻabiński">Obywatele Posłowie! W oparciu o realia, jakie stworzyła społeczeństwu i krajowi polityka inwestycyjna partii i Rządu, realizowana konsekwentnie od VI Zjazdu — można zdecydowanie stwierdzić, że była i jest to polityka słuszna, podporządkowana podstawowemu celowi: zwiększania dynamiki rozwoju gospodarczego i stałego polepszania warunków życia ludzi pracy. Absolutna większość ludzi ufa partii i akceptuje tę dalekowzroczną politykę, nie tylko na dziś, ale na jutro, w jej powodzeniu widzi szanse, siłę i rozwój kraju oraz własnego dobrobytu. Dlatego wydaje się — nie może być „przyhamowań”. Tempo i wielkość inwestowania nie mogą ulec osłabieniu — musi następować dalsze usprawnianie procesów inwestowania, obowiązywać musi żelazna zasada ich efektywności.</u>
          <u xml:id="u-20.28" who="#AndrzejŻabiński">Tak ocenia tę politykę aktyw ziemi opolskiej, która od kilku zaledwie lat stała się wielkim placem budowy, na którym powstają nowe przemysły i rozbudowują się dotąd istniejące, ale już na skalę nowoczesną. Obecna realizacja 22 ważnych dla gospodarki narodowej nowoczesnych obiektów przemysłowych na Opolszczyźnie — zmienia jej oblicze i po prostu rozumiemy, że spada na nas duży obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-20.29" who="#AndrzejŻabiński">Klasa robotnicza, społeczeństwo naszego województwa doceniają tę szansę rozwojową, którą stwarza im partia i państwo ludowe — dlatego manifestuje swoją postawę, ideowość i zaangażowanie społeczno-produkcyjne rzetelną pracą. Dzisiaj ich cała aktywność skierowana jest na realizację zadania: „Bieżącą 5-latkę wykonać na Opolszczyźnie co najmniej 130 dni przed terminem i uzyskać maksymalnie szybko pełną zdolność produkcyjną nowobudowanych fabryk.</u>
          <u xml:id="u-20.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HalinaSkibniewska">Głos zabierze poseł Zygmunt Filipowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntFilipowicz">Pani Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w dyskusji nad projektem uchwały o planie społeczno-gospodarczego rozwoju kraju w roku 1975 — stwierdziłem, że spośród wszystkich dotychczasowych planów wieloletnich ta pięciolatka, którą w roku 1975 kończymy, jest pod każdym względem najlepsza. Obecnie potwierdzam swoje stwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ZygmuntFilipowicz">Nowa polityka społeczna i gospodarcza stała się widocznym, dość szeroko rozumianym, wysoce owocnym, ale wcale niełatwym motorem przyspieszającym postęp społeczny i rozwój gospodarczy. Polityka ta wymagała i przyniosła wzrost wydajności pracy i dobrej organizacji tej pracy. Toteż wysoce słuszne były słowa sprawozdawcy generalnego, posła Melicha, który powiedział m.in.: „Wysokie tempo wzrostu gospodarki stwarza podstawy do wysokiego przekraczania zadań planu 5-letniego na lata 1971–1975, dotyczących zarówno poprawy stopy życiowej społeczeństwa, jak i tempa wzrostu produkcji, działalności inwestycyjnej i handlu zagranicznego”.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#ZygmuntFilipowicz">Trudno byłoby mi natomiast cytować wybrany fragment informacji wicepremiera prof. dr. Jagielskiego. Jego wypowiedź stanowi, moim zdaniem, wartość istotną jako całość, jako zrozumiała — znakomita w logice argumentacji — prezentacja słusznej polityki gospodarczej Rządu w odniesieniu do inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Przyspieszenie tempa inwestowania w latach 1971–1975 wiązało się z pomyślną sytuacją na rynkach międzynarodowych zarówno w zakresie dóbr inwestycyjnych, jak i środków finansowych. Pozwoliło to nam zakupić — na warunkach kredytowych — szereg kompletnych licencji technologicznych, wyposażyć budownictwo i zmodernizować wiele zakładów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#ZygmuntFilipowicz">Ostatni okres, w wyniku kryzysu surowcowego i paliwowo-energetycznego, przyniósł zasadniczą zmianę sytuacji. Jej wyrazem był wzrost cen dóbr inwestycyjnych, ograniczenia na rynku kredytowym i podwyżka stopy oprocentowania.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#ZygmuntFilipowicz">Trudności wystąpiły również w realizacji inwestycji z powodu braku wysoko kwalifikowanych pracowników, jak też pewnego niedostatku określonych materiałów, urządzeń oraz maszyn produkcji krajowej.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#ZygmuntFilipowicz">Osłabione zostało tempo przekazywania obiektów do eksploatacji, jak też planu realizacji projektowanych zdolności produkcyjnych. Skala zadań była bardzo duża. Obejmowała prawie 100 obiektów szczególnie ważnych dla gospodarki narodowej, zarówno z racji ich wielkości, jak i nowoczesności. Taki stan rzeczy musiał osłabić tempo realizacji inwestycji socjalnych, z wyjątkiem budownictwa mieszkaniowego, które wykonywane było i jest z pewną nadwyżką w stosunku do planu.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Jest tu miejsce, by stwierdzić, że utrzymanie, mimo trudności, wysokiej dynamiki nakładów w roku 1974 było dowodem sprawności, jak też gospodarczej przezorności.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#ZygmuntFilipowicz">W realizacji zadań roku 1975 utrzymana być musi dalsza pełna koordynacja między dynamiką wzrostu dochodu narodowego i dynamiką nakładów inwestycyjnych. Gospodarność i przezorność nie zmieniają faktu, że poziom nakładów inwestycyjnych w roku 1975 będzie o około 50% wyższy od rozmiarów, jakie przewidywane były dla tego roku w pięciolatce.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#ZygmuntFilipowicz">Rząd nasz stwierdził pewne zagrożenia już w toku realizacji zadań roku 1974. Podjął już wtedy decyzje, polecając ograniczenie do minimum rozpoczynania nowych zadań w roku 1974, jak też skreślając część nowych inwestycji. Pogłębiono przy tym treść planowania inwestycyjnego na rok 1975 przez obowiązującą rejestrację nie tylko prac montażowo-budowlanych. ale również w zakresie maszyn i urządzeń, w tym również z importu. Zasługuje to — moim zdaniem — na wyrazy wysokiego uznania.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Rok 1975 będzie niewątpliwie należał do jednego z najtrudniejszych okresów w działalności inwestycyjnej. Trudności, o których mówiłem — to prosta konsekwencja ogromnego przyspieszenia rozwoju społeczno-ekonomicznego kraju i jego dynamiki inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#ZygmuntFilipowicz">Przyspieszenie rozwoju, jak to obserwujemy, przyniosło już wysoce pozytywne rezultaty dla kraju i dla wzrostu poziomu życia społeczeństwa. Śmiało przeto rzec można, że trudny, ale owocny okres lat 1971–1975 stwarza warunki do pomyślnej prognozy, która zapewni dobre warunki startu na lata 1976–1980.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Za nami trudny, ale bogaty w twórcze działania okres 30-lecia Polski Ludowej. Na wybitne osiągnięcia tego 30-lecia złożył się niewątpliwie w ogromnej części wielki wysiłek inwestycyjny. Analizując dane liczbowe za cały okres powojenny, można stwierdzić, że dynamizm inwestycyjny wpływał w przemożny sposób na szybką rozbudowę bazy materialnej, a także na jej unowocześnienie.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#ZygmuntFilipowicz">Pierwsze lata powojenne — jak dobrze pamiętają ci, którzy mają jak ja siwe włosy — stały pod znakiem ogólnonarodowego ofiarnego wkładu w jak najszybszą odbudowę gospodarki polskiej ze stanu wielkich zniszczeń wojennych. Powszechnie jest znane zniszczenie majątku trwałego w 38%, a więc najwyższe spośród uczestniczących w II wojnie krajów, jak też niezwykle wysoki odsetek strat ludnościowych. W zakresie majątku trwałego wysiłek inwestycyjny zmierzał więc w pierwszej kolejności do odbudowy najbardziej istotnych dziedzin społeczno-gospodarczych, które miały umożliwić sprawne funkcjonowanie całej gospodarki. Z tych względów w pierwszych latach odbudowy skierowano przeważającą większość środków inwestycyjnych na odbudowę transportu kolejowego i portów, jak też na odbudowę i uruchomienie mniej zniszczonych obiektów przemysłowych, a dalej — na zagospodarowanie leżących odłogiem obszarów rolnych oraz na wstępną odbudowę najbardziej zniszczonych miast z Warszawą i Gdańskiem. Według przeprowadzonych szacunków w cenach 1971 roku, nakłady inwestycyjne, niezbędne dla przeprowadzenia odbudowy kraju, sięgały w latach 1946–1953 kwoty blisko 130 miliardów złotych — powtarzam w cenach 1971 roku.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#ZygmuntFilipowicz">Przez 6 lat (1945–1950) musiano w Polsce wyrównywać straty wojenne. Tym samym Polska dopiero po sześciu latach, tj. od 1951 roku mogła rozpocząć start swej gospodarki w warunkach rozwiniętego międzynarodowego współzawodnictwa ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#ZygmuntFilipowicz">W najogólniejszym rozumieniu etapów rozwoju nasze 30-lecie można podzielić — w zakresie działalności inwestycyjnej — na trzy okresy: politykę pierwszych 4 lat odbudowy kraju (rok 1945 i plan 3-letni 1946–1949), politykę 21 lat industrializacji kraju i budowy podstaw gospodarki socjalistycznej (1950–1970) oraz politykę nowoczesności i przyspieszonego rozwoju (1971–1975) we wszystkich dziedzinach społecznych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#ZygmuntFilipowicz">Zewnętrznym wyrazem wielkiego dynamizmu inwestycyjnego w całym 30-leciu jest ogrom globalnych nakładów (licząc je w miliardach złotych, w cenach 1971 roku). Mamy tu wielkości — w roku 1946 niepełne 18 miliardów zł, w 1955 roku — 72, w roku 1965–154, w roku 1970–227, o 1974 roku mówił wicepremier, nie będę więc powtarzał.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#ZygmuntFilipowicz">Wskaźnik wzrostu dochodu narodowego ma podobne tempo.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#ZygmuntFilipowicz">Przemysł nasz stał się dominującym czynnikiem tworzenia dochodu narodowego. W 1974 roku już niemal 2/3 dochodu narodowego zostało wytworzone przez ogół zatrudnionych w przemyśle i budownictwie, mających do dyspozycji coraz nowocześniejsze środki trwałe. Równocześnie, mimo znacznego podniesienia rozmiarów produkcji rolniczej, jej udział w dochodzie narodowym — dominujący jeszcze w 1950 roku — zmalał w 1973 roku do poniżej 1/3 udziału zarejestrowanego w 1950 roku (z 47,9% do 14,2%). Pozwala to na syntetyczną ocenę ogromu zmian strukturalnych, które miały miejsce w okresie powojennym — w nowych warunkach ustroju socjalistycznego, zapewniającego pełne zatrudnienie oraz wysoki dynamizm inwestycyjny i produkcyjny.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#ZygmuntFilipowicz">W ten sposób zaznaczył się szybki przebieg głębokich procesów przeobrażających układ gospodarczy kraju, a także strukturę zawodową społeczeństwa. Najbardziej syntetyczne odzwierciedlenie efektów prowadzonej polityki inwestycyjnej oraz ogromu wysiłku inwestycyjnego stanowi szybki wzrost majątku trwałego. Majątek nasz — obok czynnika pracy, jej nowoczesnej organizacji i postępu technicznego oraz współpracy międzynarodowej — stał się głównym elementem wysokiej stopy rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoki Sejmie! Prezentacja ogólnych wytycznych naszej polityki inwestycyjnej w bieżącej pięciolatce i kończącym ją roku 1975 — stanowi wyraz wielkiej dynamiki rozbudowy majątku narodowego.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#ZygmuntFilipowicz">Dzięki szybkiemu wzrostowi dochodu narodowego stało się możliwe poważne przekroczenie kwot inwestycyjnych określonych planem inwestycyjnym na lata 1971–1975. Problem ten należy rozważać w dwóch zasadniczych płaszczyznach.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#ZygmuntFilipowicz">Po pierwsze — wysokie przekroczenie zaplanowanego dochodu narodowego umożliwiło realizację inwestycji w większej skali niż planowana była ona wstępnie.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#ZygmuntFilipowicz">Po drugie — przyrost dochodu i zwiększenie inwestycji stanowią dalszą dodatkową gwarancję, zabezpieczającą proces dynamicznego rozwoju społecznego i gospodarczego pięciolatki, postulowany na lata 1976–1980 i w perspektywie lat następnych.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#ZygmuntFilipowicz">Nie można jednak ograniczać się jedynie do podkreślenia samego faktu utrzymywania nadal wysokiej dynamiki rozwojowej. W gruncie rzeczy najbardziej istotne zmiany w kształtowaniu polityki rozwoju społeczno-gospodarczego w 1975 roku łączą się z określeniem odmiennego charakteru wzrostu gospodarczego. Po dotychczasowym etapie rozwoju nadszedł już czas, aby obok polityki zachowania nadal wysokiego tempa wzrostu, wprowadzić drugie kardynalne założenie, mianowicie — większej jego stabilności. Stąd plan na rok 1975 można nazwać nie tylko planem wysokiej, lecz i zrównoważonej dynamiki rozwoju. Ten drugi element wymaga szczególnego podkreślenia.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#ZygmuntFilipowicz">Obok wysokiej dynamiki i jej zrównoważenia występuje jeszcze trzecia kardynalna przesłanka strategiczna planu na rok 1975. Mianowicie chodzi tu o położenie szczególnego nacisku na podniesienie cech gospodarności, a więc lepszego funkcjonowania i wyższej efektywności procesów rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#ZygmuntFilipowicz">W ostatecznej konkluzji zarysowuje się wyraźnie istota strategii rozwojowej, zawartej w planie na 1975 rok. Jest nią wysoka dynamika zrównoważenia i stabilności wzrostu oraz wyższy stopień gospodarności i efektywności rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Pozwolę sobie przejść do inwestycji znajdujących się w sferze konsumpcji społecznej. Realizacja tych inwestycji rozważana być powinna w cyklach krótszych niż produkcyjne. Wpływają one bowiem bezpośrednio na stałą i wyraźną poprawę warunków życiowych ludności. Stopień odczuwalności tej poprawy i skala satysfakcji, jakiej doznaje człowiek pracy — są bardzo duże. Jest tu miejsce właściwe by stwierdzić, że w tej dziedzinie przedmiotowe potrzeby społeczne rosną bardzo szybko. Konieczne jest przeto podkreślenie, że człowiek pracy w wyniku wzrostu jego zarobków, przeznacza na usługi, na przykład turystyczne i pochodne, sumy liczące się na rynku i zmieniające układ rozdzielników konsumpcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#ZygmuntFilipowicz">Z szeregu kategorii inwestycji socjalnych specjalnie uwydatnić należy rosnącą rolę inwestycji turystycznych, rekreacyjnych i wypoczynku świątecznego. Wystarczy zestawić choćby kilka wielkości obejmujących całość tej kategorii potrzeb społecznych w analizie porównawczej. W roku 1938 ruch krajowy określany pojęciami turystyka, rekreacja i wypoczynek świąteczny objął około 2 mln osób i około 20 mln osobodni. Według tej samej metody opracowane wielkości wynosiły w roku 1964 prawie 40 mln osób i 140 mln osobodni. W roku 1974 liczba osób wynosiła 110 mln a liczba osobodni — 407 mln. Nie wliczono do tego ruchu turystyki przejazdowej, mieszczącej się w granicach 5%–7% wielkości ruchu krajowego. Potrzeby te stanowią poważny czynnik na rynku turystycznym w zakresie przewozów, noclegów, wyżywienia i innych.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#ZygmuntFilipowicz">Prognoza dla roku 1990 — a to wcale nie tak daleko — wynosi 250 mln osób w ruchu krajowym i prawie 1 mld osobodni. Nie wolno zapominać, że w roku 1975 każdy pracownik dysponuje prawie stoma dniami wolnymi od pracy obowiązkowej. Wliczając oczywiście niedziele i święta, 26 dni roboczych urlopu i 12 dni wolnych od pracy, przyznanych decyzją władz politycznych.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#ZygmuntFilipowicz">Te wszystkie dane — prezentujące liczbę ludzi i zasięg ich potrzeb — dają obraz sytuacji organizacyjnej wysoce trudnej. Równocześnie bowiem ze wzrostem potrzeb określonych uczestnictwem milionów osób i wymiarem setek mln osobodni, wzrosło zapotrzebowanie na szereg usług turystycznych. Ich zabezpieczenie jest w zasadniczym stopniu związane z kadrą obsługi i z lekkim budownictwem takim, jak schroniska, pawilony, campingi, motele i inne. Zabezpieczenie istniejących i narastających potrzeb utrudniają w szczególności krótki sezon, głównie letni, niewłaściwe rozłożenie urlopów i wakacji oraz koncentracja prawie 2/3 ruchu turystycznego w regionach uznanych za wysoce atrakcyjne pod względem turystycznym, a więc w praktyce w ośmiu województwach. Ponadto stale rosnące dochody ludności, poziom wykształcenia i wzrost potrzeb kulturowych — zwiększyły wymagania i zapotrzebowanie na usługi droższe, a usług tych jest niedostatek. Stąd wydaje się niezbędne, by wzdłuż szlaków masowego ruchu i w regionach o jego najwyższym nasileniu organizować lekkie budownictwo — w tym campingowe i motelowe oraz system pawilonów szybkiej obsługi.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#ZygmuntFilipowicz">Takie ustawienie programu zagospodarowania pozwoli na wyeliminowanie dużej części zjawisk ujemnych, występujących w masowym ruchu turystycznym. Zjawiska te można usunąć głównie przez dobre urządzenia i fachową kadrę obsługi, jak też organizatorów, którzy mogą służyć radą, pomocą i doświadczeniami, a także podejmować organizację imprez, a więc opracowywać programy i obejmować przewodnictwo lub pilotaż. Trzeba tu dodać, że ruch krajowy angażuje przez usługi poważną część siły nabywczej ludności, stając się przez to czynnikiem szczególnej wagi.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#ZygmuntFilipowicz">Wysoka Izbo! Jest tu miejsce by powtórzyć za „Trybuną Ludu” z dnia 25 marca br. stwierdzenie bardzo istotne: „Aktywna polityka inwestycyjna i sprawna jej realizacja, to jeden z głównych warunków, od których zależy rozwój kraju. Rok 1975 jest kolejnym rokiem wielkiego wysiłku w tej dziedzinie, wysiłku, którego celem jest harmonijny rozwój wszystkich działów gospodarki narodowej, dalsza rekonstrukcja przemysłu, poprawa warunków mieszkaniowych ludności, rozwój rolnictwa, bazy surowcowo-energetycznej i komunikacji, wydatne zwiększenie dostaw nowoczesnych wyrobów zaspokajających potrzeby społeczeństwa”. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#ZygmuntFilipowicz">Zarządzam 30-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 30 do godz. 13 min. 15)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Wznawiam posiedzenie. Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejWerblan">Głos ma poseł Zenon Dychtowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZenonDychtowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mając na uwadze nie tylko potrzeby dnia dzisiejszego, ale również harmonijny rozwój kraju w przyszłości, kierowaliśmy pokaźne środki na rozwój i wykorzystanie rodzimej bazy surowcowej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZenonDychtowicz">Celowość inwestowania w rozwój krajowej bazy surowcowej uwidoczniła się w latach 1973–1974 na tle kryzysu paliwowo-surowcowego, w jakim znalazły się kraje kapitalistyczne. Potwierdziły się tu zalety gospodarki planowej, której podstawą jest uspołecznienie bogactw naturalnych i środków produkcji, wykorzystywanych w procesie długofalowym dla rozwoju kraju i dobrobytu jego obywateli.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZenonDychtowicz">Postawiliśmy na szybki wzrost produkcji surowców energetycznych dla zabezpieczenia potrzeb gospodarki narodowej przez rozbudowę kopalń rozwojowych, budowę kopalń węgla koksującego i energetycznego o krótkim cyklu inwestycyjnym oraz intensyfikację zagospodarowania gazu ziemnego. Najwyżej rozwiniętą gałęzią polskiego przemysłu surowców energetycznych jest górnictwo węgla kamiennego. Pod względem wielkości wydobycia na jednego mieszkańca zajmujemy pierwsze miejsce w świecie. Duże jest również wydobycie węgla brunatnego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZenonDychtowicz">Bardzo ważnym surowcem w naszej gospodarce jest siarka, a zasoby którymi dysponujemy, zaliczają się do największych w świecie. Cała produkcja kwasu siarkowego oparta została na rodzimym surowcu. Wzrosły też wielokrotnie możliwości eksportu. Jest prawdą oczywistą, że o dynamice tempa rozwoju i nowoczesności gospodarki decydują wybrane gałęzie przemysłu, te, które niosą w sobie elementy postępu technicznego w postaci stosowania nowoczesnych technologii, techniki i organizacji, a dla których zarazem istnieją obiektywne warunki rozwoju w postaci bazy surowcowej. Mając złoża surowców mineralnych, możemy nadal z powodzeniem rozwijać nowoczesne górnictwo, a na jego podstawie przemysł przetwórczy w tych branżach, które decydują o nowoczesności gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ZenonDychtowicz">Jako przedstawiciel Zagłębia Miedziowego chcę zagadnienie inwestycji w gospodarce surowcowej omówić na przykładzie przemysłu miedziowego.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#ZenonDychtowicz">Odkrycie nowych zasobów rudy miedzi włączyło Polskę do grupy krajów posiadających złoża o światowym znaczeniu. Zaistniały podstawy do rozwoju rodzimego przemysłu wykorzystującego rudę miedzi — od wydobycia przez hutnictwo do najdalej posuniętego przetwórstwa i na tej bazie powstały możliwości uruchomienia nowoczesnych dziedzin i różnych gałęzi przemysłu. Miedź cenna jest dlatego, że znajduje zastosowanie w najbardziej nowoczesnych dziedzinach, takich jak elektrotechnika, elektronika, motoryzacja, chłodnictwo i inne. Zużycie miedzi na jednego mieszkańca w kraju jest istotnym wskaźnikiem nowoczesności.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#ZenonDychtowicz">W okresie 20-lecia (1950–1970) zużycie miedzi w świecie wzrosło 2,5 razy, a w Polsce w tym czasie 3,2 razy, jednak biorąc pod uwagę poziom zużycia miedzi w krajach wysoko uprzemysłowionych dzieli nas od nich jeszcze spory dystans. I tak w 1973 r. zużycie miedzi w kilogramach na jednego mieszkańca wynosiło w krajach wysoko rozwiniętych od 8 do 12, a w Polsce 3,9 przy średniej światowej 2,3 kg na mieszkańca.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#ZenonDychtowicz">Zasoby rud miedzi w Polsce należą, jak już wspomniałem, do największych w świecie, jednak stopień ich wykorzystania jest jeszcze obecnie stosunkowo niski, co jest uzasadnione początkowym etapem ich zagospodarowywania.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#ZenonDychtowicz">Według danych z 1972 r. główni producenci rud miedzi w świecie wydobywali od 2% do 3% swych udokumentowanych zasobów, a Polska eksploatowała w 1972 r. tylko 0,45% złoża. Dlatego też program partii i Rządu, według którego najbardziej dynamicznie rozwijającą się w ostatnich latach gałęzią naszej bazy surowcowej była miedź, zmierza do lepszego wykorzystania tego bogactwa naturalnego. Posiadane zasoby surowcowe miedzi oraz cynku i ołowiu umożliwiły na przestrzeni lat 1960–1974 dynamiczny rozwój przemysłu metali nieżeliwnych.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#ZenonDychtowicz">Intensywne zagospodarowanie zasobów rud metali nieżelaznych, a w szczególności nadanie preferencji rozwojowi eksploatacji zasobów miedzi, a następnie cynku i ołowiu, pozwoliło na wydatną poprawę wyników działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#ZenonDychtowicz">W ciągu okresu od 1961 do 1974 r. zbudowano 3 nowoczesne kopalnie miedzi — Lubin, Polkowice i Rudna.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#ZenonDychtowicz">W latach 1965 do 1974 osiągnęliśmy blisko 20-krotny przyrost produkcji, bo z 11 tys. ton miedzi elektrolitycznej do około 200 tys. ton, dzięki czemu z importera miedzi staliśmy się jej eksporterem.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#ZenonDychtowicz">Wśród światowych producentów miedzi przesunęliśmy się z 25 miejsca w 1965 r. na 7 miejsce w 1974 r.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#ZenonDychtowicz">Cykl budowy kopalń charakteryzuje się ogromną dynamiką. Kopalnię Lubin — do osiągnięcia 25% zdolności produkcyjnej — budowaliśmy 7 i pół roku, Polkowice 5 i pół roku, a Rudną — do zdolności 2-krotnie większej — 3 i pół roku. Podkreślić należy, że są to kopalnie głębokie o dużym wydobyciu, a udostępnienie złoża jest niezwykle trudne.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#ZenonDychtowicz">Wysoki Sejmie! Ważnym etapem realizacji inwestycji przemysłowych jest szybkość dochodzenia do pełnej projektowanej zdolności produkcyjnej. Terminowe lub przedterminowe osiąganie zdolności produkcyjnej świadczy m.in. o prawidłowej realizacji zadań inwestycyjnych i ma zasadnicze znaczenie dla osiągania założonych w projektach wartości i ilości produkcji. Dla przykładu podam, że w przemyśle metali nieżelaznych ogólna wartość nadwyżki produkcji z tytułu przedterminowego lub prawidłowego przebiegu cyklu osiągania projektowanych zdolności produkcyjnych w latach 1972–1974 wyniosła 3270 mln zł. Na osiągnięcie tak wysokich efektów w dochodzeniu do projektowanych zdolności produkcyjnych w zakładach o skomplikowanych nieraz i nie spotykanych u nas technologiach — wpływ miała niewątpliwie dobra i ofiarna praca budowniczych, załóg eksploatacyjnych, kierownictwa i projektantów. Nie mniej ważną rzeczą jest uruchamianie w instytutach lub jednostkach badawczo-rozwojowych oddziałów doświadczalnych dla wypróbowania i wdrożenia nowych technologii i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#ZenonDychtowicz">Jednak podstawowym elementem w nowo uruchamianych zakładach przemysłowych jest prawidłowe przygotowanie kadr w szkołach i odpowiednie wcześniejsze ich przeszkolenie w oddziałach szkoleniowych lub pokrewnych zakładach produkcyjnych. Duże efekty szkoleniowe daję zatrudnienie załóg eksploatacyjnych już przy montażu maszyn i urządzeń oraz ich rozruchu. Import wysoko wydajnych maszyn i urządzeń powinien odbywać się z równoczesnym zapewnieniem przeszkolenia kadry podstawowej w firmie dostarczającej urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#ZenonDychtowicz">Wysoki Sejmie! Tak rzadko spotykana w świecie dynamika rozwoju górnictwa rud była możliwa dzięki wspólnemu wysiłkowi polskich naukowców, projektantów i budowniczych w opracowywaniu, projektowaniu i wdrażaniu całego zespołu rozwiązań technicznych w procesie udostępnienia, eksploatacji i przeróbki rud. Od początku budowy kopalń nawiązano ścisłą współpracę z wieloma wybitnymi naukowcami i specjalistami z wyższych uczelni, instytutów Polskiej Akademii Nauk i resortowych placówek naukowo-badawczych. Aktualnie Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi w Lubinie współpracuje z 27 placówkami naukowo-badawczymi — technicznymi i humanistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#ZenonDychtowicz">Tworzeniu nowych zdolności produkcyjnych towarzyszył stale proces intensywnego wdrażania nowej techniki. Polskie górnictwo miedziowe jest w ścisłej czołówce światowej w zakresie nowoczesnej techniki i technologii. Stwierdzają to rodzimi i zagraniczni eksperci.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#ZenonDychtowicz">Założony czasowy import maszyn eksploatacyjnych i szeregu urządzeń wywiera już wpływ na podejmowanie w kraju produkcji tych urządzeń o najwyższym standardzie światowym. W najbliższej przyszłości powinien powstać nowoczesny przemysł maszyn górniczych dla górnictwa rud, na podstawie wypróbowanych technologii eksploatacji kopalń.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#ZenonDychtowicz">Dzięki wysiłkowi inwestycyjnemu, organizatorskiej pracy oraz nowoczesnym zdobyczom nauki stworzono podstawy do dalszego przemysłowego i przestrzennego zagospodarowania Lubińskiego Zagłębia Miedziowego, z możliwością podwojenia do 1980 roku aktualnie osiąganej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#ZenonDychtowicz">Mając powyższe na uwadze, powinniśmy w większym stopniu stosować miedź i stopy miedziane w krajowym przemyśle dla poprawienia jakości i trwałości produkowanych maszyn i urządzeń. Jednym z głównych argumentów przemawiających za dynamicznym rozwojem przemysłu miedzi są czynniki decydujące o wysokiej efektywności inwestowania, gdyż ekonomiczne wartości złóż pozwalają na produkcję miedzi elektrolitycznej o kosztach niższych niż średni koszt światowy.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#ZenonDychtowicz">Uważam, że w dalszym ciągu powinniśmy między innymi inwestować w eksploatację krajowej bazy surowcowej i na tej podstawie rozwijać wiodące, nowoczesne gałęzie przemysłu dla zaspokojenia rynku wewnętrznego i na eksport.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#ZenonDychtowicz">Zagadnienie to jest aktualne tym bardziej, że część naszych złóż mineralnych, np. surowce do produkcji materiałów budowlanych i drogowych oraz wiele innych złóż udokumentowanych, jak złoża rudy żelaza w Suwałkach i inne — są jeszcze nie w pełni zagospodarowane.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#ZenonDychtowicz">Należałoby również rozważyć możliwość przemysłowego wykorzystania iłów zalegających w nadkładzie węgla brunatnego w Zagłębiu Turoszowskim oraz popiołów z elektrowni „Turów” jako surowca do produkcji aluminium.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#ZenonDychtowicz">Wysoki Sejmie! Sukcesy budowniczych Zagłębia Miedziowego w zakresie skracania cykli inwestycyjnych i szybszego dochodzenia zakładów do projektowanych zdolności produkcyjnych, o których powiedziałem wcześniej, nie rodzą się łatwo. Trzeba było wiele hartu, wiary i uporu kolektywów pracowniczych, które te zadania realizowały. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć o inspiratorskiej i organizatorskiej roli organizacji i instancji partyjnych, które stworzyły taki klimat, by wszystko co robimy było realizowane nie tylko szybciej, ale również lepiej i taniej. To jest też najlepszą gwarancją, że w dalszym ciągu ludzie pracy Zagłębia Miedziowego będą wykonywali z honorem swoje zadania wobec ojczyzny i partii.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejWerblan">Obywatele Posłowie! Lista mówców zgłoszonych do dyskusji została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejWerblan">Obecnie proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów Obywatela Piotra Jaroszewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrJaroszewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Debata poselska nad polityką inwestycyjną raz jeszcze dowiodła jej wagi i znaczenia. Potwierdzając trafność realizowanej przez Rząd polityki inwestycyjnej, służącej realizacji uchwał VI Zjazdu i I Krajowej Konferencji Partyjnej, dyskusja wniosła wiele inspirujących krytycznych ocen i wniosków, które Rząd wykorzysta zarówno w bieżącym sterowaniu realizacją zadań inwestycyjnych, jak i w pracach nad programem inwestycyjnym na lata 1976–1980.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrJaroszewicz">Wielki program inwestycyjny realizujemy z powodzeniem i ze znacznym przyspieszeniem w stosunku do założeń planu 5-letniego. Przyspieszenie to jest uzasadnione i pożądane, gdyż zapewnia ono szybsze tempo rozbudowy i modernizacji potencjału ekonomicznego kraju, który stanowi materialną bazę rozwoju gospodarki i warunków życia naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PiotrJaroszewicz">Program inwestycyjny na lata 1971–1975 tworzyliśmy w złożonych warunkach ekonomicznych i politycznych roku 1971. Trzeba było wówczas gruntownie zmienić pierwotne założenia planu 5-letniego, aby dostosować je do celów i potrzeb wynikających z decyzji partii podjętych na VII i VIII Plenum KC. Wymagało to, w granicach ówczesnych możliwości, przegrupowania środków w myśl nowej rozwojowej strategii. Dokonaliśmy tego między innymi w nowym programie inwestycyjnym na lata 1971–1975. Uzyskał on rozwinięty swój kształt w uchwale VI Zjazdu partii, a następnie w planie 5-letnim, zatwierdzonym przez Wysoką Izbę. Program ten — w oparciu o pomyślne wyniki gospodarcze pierwszych lat bieżącego pięciolecia oraz stosownie do nowych potrzeb i uwarunkowań — rozwinęła i wzbogaciła I Krajowa Konferencja Partyjna.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PiotrJaroszewicz">Stało się to możliwe przede wszystkim dzięki poważnemu przyspieszeniu dynamiki wzrostu dochodu narodowego. Z wytworzonego ponadplanowego przyrostu tego dochodu przeznaczaliśmy poważne środki zarówno na zwiększenie spożycia, jak i na rozwój inwestycji. Jednocześnie śmielej sięgaliśmy do źródeł zewnętrznych. Zaciągając kredyty zagraniczne, przede wszystkim na cele modernizacji gospodarki, wykorzystaliśmy szanse wynikające z pomyślnej koniunktury na światowym rynku kredytowym i przyspieszyliśmy nasz marsz ku nowoczesności. Kredyty te zużywamy z rozwagą, po gospodarsku, traktując je jako niezbędne uzupełnienie środków wewnętrznych. W sumie z własnych środków finansujemy około 93% ogółu inwestycji i tylko 7% z kredytów zagranicznych. Mimo zwiększonego wykorzystania kredytów nasza gospodarka nie przekroczyła — uznanych za właściwe — proporcji między ogólnym stanem zadłużenia a wpływami z eksportu.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PiotrJaroszewicz">O rozmachu naszej działalności inwestycyjnej świadczy fakt, że nakłady na inwestycje są w roku bieżącym o około 2,3 razy większe niż w 1970 r., a o 57% wyższe od przewidzianych na ten rok w obecnym planie 5-letnim.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PiotrJaroszewicz">W związku z wysoką dynamiką inwestycji ich udział w dochodzie narodowym zwiększył się w latach 1970–1975 z ok. 20% do ok. 29%. Równocześnie — przy ogromnym zwiększeniu skali inwestowania — znacznie przyspieszyliśmy wzrost spożycia, osiągając dynamikę płac realnych i dochodów ludności ponad dwukrotnie przekraczającą założenia planu 5-letniego. Świadczy to o prężności naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PiotrJaroszewicz">Faktem jest, że realizacja tak wielkiego programu inwestycyjnego nie przychodzi i nie może przychodzić łatwo. Można by zatem postawić pytanie: w imię czego podjęliśmy taki trudny program, dlaczego tak dalece przekraczamy w dziedzinie inwestycji założenia planu 5-letniego?</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>