text_structure.xml 74.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Dnia 10 listopada 1982 r. Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradująca pod przewodnictwem posła Mieczysława Róg-Świostka (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">- informację o aktualnej sytuacji w rolnictwie oraz sprawę efektywności wykorzystania trwałych użytków zielonych w produkcji pasz.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Henrykiem Burczykiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów oraz komisji rolnictwa WRN.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Z dostarczonej posłom informacji resortu rolnictwa na temat aktualnej sytuacji w rolnictwie wynika, że w roku bież. warunki agrometeorologiczne w okresie wegetacji roślin, były niekorzystne dla większości upraw. Największy niedobór opadów wystąpił w rejonach zachodnich kraju oraz części południowo-wschodniej, gdzie sumy opadów nie osiągnęły 50% normy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Przedłużająca się susza utrudniała przygotowanie gleb pod zasiewy jesienne, spowodowała opóźnienia zasiewu rzepaku, poplonów i zbóż oraz ich wschody. Największe opóźnienia wystąpiły w zasiewach ozimin, a także ich niedosiewy - w rejonach północno-zachodnich, gdzie stan przeważającej części pól zasianych rzepakiem i jęczmieniem ozimym kwalifikuje się do przeorania.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Według meldunków z urzędów wojewódzkich do dnia 26 października zbóż ozimych zasiano 4,2 mln ha, tj. 88% planowanego obszaru. Mimo znacznego opóźnienia terminów agrotechnicznych, siewy zbóż, zwłaszcza pszenicy, są kontynuowane w zachodniej części kraju, co w przypadku sprzyjającej pogody w listopadzie może zapewnić zwiększenie powierzchni siewów. Rzepakiem obsiano 295 tys. ha (65% planu).</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Ze wstępnych szacunków GUS wynika, że w br. w skali kraju plony i zbiory wszystkich roślin, z wyjątkiem zbóż i owoców, będą niższe od osiągniętych w 1981 r. I tak:</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">- zboża plony 26,2 q + zbiory 21,1 mln ton, tj. o ok. 1,5 mln ton więcej (+ 7,5%), - rzepak, plony 16,7 q, zbiory 431 tys. ton, tj. o ok. 60 tys. ton mniej (- 12%), - ziemniaki, plony 150 q, zbiory 32,7 mln ton, tj. o 10 mln ton mniej (- 23%), - buraki cukrowe, plony ok. 300 q, zbiory ok. 14,8 mln ton, tj. o 0,9 mln ton mniej (- 6%), - okopowe pastewne, plony 317 q, zbiory 9 mln ton, tj. o 2,6 mln ton mniej (- 23%), - siano łąkowe, plony ok. 50 q, zbiory 12,6 mln ton, tj. o 2,1 mln ton mniej (- 15%), - kukurydza na zielonkę, plony 326 q, zbiory 15,8 mln ton, tj. o 5 mln ton mniej (- 24%), - tytoń, plony 16,7 q, zbiory 80 tys. ton, tj. mniej o ok. 7 tys. ton (- 8%), - warzywa, zbiory 4.130 tys. ton, tj. mniej o 900 tys. ton (- 19%), - owoce, zbiory ok. 2 mln ton, tj. więcej o 600 tys. ton (+ 42%).</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Założona na 1983 r. powierzchnia zbiorów zbóż wynosi 8.150 tys. ha, tj. ok. 50 tys. ha więcej od wykonania roku bież. Wynika to z konieczności zwiększenia produkcji zbóż, przy ograniczonych możliwościach ich importu. Niedosiewy zbóż ozimych wymagają zwiększenia obsiewu zbożami jarymi, a szczególnie jęczmieniem i pszenicą. Zwiększenie zasiewu zbóż jarych nie powinno nastręczać trudności od strony zaopatrzenia w materiał siewny, zarówno z zasobów własnych rolników, jak i z dostaw przedsiębiorstw nasiennych, które przewidują skupić ok. 260 tys. ton pszenicy jarej, jęczmienia i owsa.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W rejonach szczególnie dotkniętych suszą uwzględnione będzie zaopatrzenie części gospodarstw w materiał siewny zbóż w ramach klęsk losowych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Warunki atmosferyczne tegorocznego lata były korzystne dla produkcji nasion pozostałych roślin rolniczych i ogrodniczych. Według danych szacunkowych przewiduje się, że są możliwości pełnego pokrycia przez przedsiębiorstwa nasienne zapotrzebowania na nasiona roślin strączkowych, grubonasiennych, korzeniowych, oleistych. Również lepsze będzie zaopatrzenie w nasiona roślin motylkowych drobnonasiennych, słonecznica, kukurydzy i roślin ogrodniczych. Lepsze zasoby nasion pozwolą na podjęcie działań dla zwiększenia uprawy roślin motylkowych i strączkowych zarówno w plonie głównym, jak też w siewkach i poplonach.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Istotnym problemem aktualnej sytuacji kraju jest zwiększenie produkcji niektórych roślin przemysłowych stanowiących surowiec dla krajowego przemysłu na pokrycie potrzeb rynku jak również na eksport. W szczególności dotyczy to rozszerzenia powierzchni uprawy chmielu, tytoniu, lnu, konopi, ziół i wikliny i innych.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Dokonana na 15 X.br. analiza rozprowadzania nawozów wskazuje, że jednostki handlowe sprzedały tylko 77% nawozów w porównaniu z rokiem ubiegłym (81% azotowych, 81% fosforowych i zaledwie 69% potasowych). Najniższe wskaźniki występują m.in. w województwach: gorzowskim, chełmskim, kaliskim, jeleniogórskim, białostockim, wałbrzyskim, łódzkim, toruńskim i pilskim. Zwiększyły się znacznie zapasy nawozów.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W celu przyjścia z pomocą rejonom dotkniętym w bież. roku skutkami suszy, resort podjął działania zmierzające do zabezpieczenia. potrzebnej ilości nawozów i przyspieszenia ich dostaw w pierwszej kolejności, jak też zagwarantuje nawozy na potrzeby wiosennego zasilenia zbóż i rzepaków w odpowiedniej ilości i asortymencie.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Wobec niezadowalającej sytuacji w rozprowadzeniu nawozów, zalecono województwom dokonanie wnikliwej analizy i rozpoznania przyczyn, w celu podjęcia działań organizacyjnych i włączenia służb rolnych oraz stacji chemiczno-rolniczych do prac nad prawidłowym rozmieszczeniem i zagospodarowaniem nawozów.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Niezadowalająca jest sytuacja w zakresie wapnowania gleb, która spowodowana została głównie znaczną podwyżką cen usług przy jego rozsiewie, a także pogłębiającym się niedoborem wapna magnezowego i brakiem wyposażenia technicznego do transportu i rozładunku tego środka produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Aktualnie przewiduje się, że dostawy środków ochrony roślin z przemysłu krajowego i z importu w roku przyszłym pokryją zapotrzebowanie w preparatach do zwalczania chwastów dwuliściennych w zbożach oraz do niszczenia chwastów w burakach i kukurydzy. Dla pozostałych grup roślin uprawnych i sadów, zabezpieczenie w pestycydy będzie na poziomie zbliżonym do 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Przemysł chemiczny zwiększa również produkcję preparatów do zwalczania chorób grzybowych zbóż, co umożliwi rozszerzenie tych ważnych zabiegów w ochronie roślin.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W okresie jesiennym podjęto działania dla poprawy gospodarki i dystrybucji środków ochrony roślin, a szczególnie ich zabezpieczenia przed warunkami atmosferycznymi na okres zimy.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Zgodnie z założeniem krajowego bilansu zbożowego, wielkość skupu zbóż konsumpcyjnych ze zbioru 1982 r. powinna wynieść 5 mln ton, co stanowi 23% zbiorów szacowanych na ponad 21 mln ton. Przebieg skupu zbóż nie jest zadowalający. W okresie do 31 października skupiono ogółem 2,471 tys. ton zboża, co stanowi 49,4% planu; gospodarstwa indywidualne wykonały plan w 64%, państwowe gospodarstwa uspołecznione w 25%, a spółdzielcze w 11%. Uwzględniając skup 235 tys. ton materiału siewnego zbóż ozimych z gospodarki uspołecznionej, łączne dostawy z tego sektora wyniosły 1.074 tys. ton zbóż, tj. ok. 40% ogólnych dostaw zbóż.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Z powyższego wynika, że pomimo podejmowanych przedsięwzięć w zakresie aktywizacji skupu, wielkość dostaw zbóż przez gospodarstwa indywidualne jest relatywnie niska, a głównie w województwach: lubelskim (14%), tarnobrzeskim (14%), łomżyńskim (15%), tarnowskim (15%), siedleckim (17%), kieleckim (19%), ostrołęckim (19%), bialskopodlaskim (19%).</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Skup ziemniaków ze zbiorów bieżącego roku ustalono na poziomie 5.500–6.000 tys. ton, w tym w okresie jesiennym w wysokości 4.100 tys. ton, z czego dotychczas skupiono łącznie 1.911 tys. ton, tj. 47%.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W ramach skupu ziemniaków jadalnych zabezpieczono w pełni potrzeby dużych aglomeracji miejskich (Warszawa, Katowice, Kraków, Łódź i Bielsko-Biała) oraz zgromadzono 242 tys. ton ziemniaków na rezerwy zimowe, co stanowi 78% planu. Skup ziemniaków jest nadal prowadzony z przeznaczeniem na zaopatrzenie pozostałych aglomeracji miejskich i rezerw zimowych oraz dla przemysłu przetwórczego.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Plan rezerw jabłek został ustalony w wysokości 102 tys. ton. Do dnia 31 października zgromadzono 80 tys. ton (80% planu), tj. o 28 tys. ton więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Gromadzenie jabłek na rezerwę zimową przebiega planowo i nie powinno być trudności z pełnym wykonaniem planu.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Ze względu na duży urodzaj jabłek, szacowany na ok. 1,3 mln ton, dotychczas skupiono ok. 850 tys. ton z czego do przerobu w przemyśle owocowym skierowano ok. 300 tys. ton i do gorzelni ok. 220 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Na planowe 254 tys. ton warzyw zgromadzono do 31 października 121 tys. ton, co stanowi 48%. Postęp w gromadzeniu rezerw jest zbliżony do roku ubiegłego, w którym w tym samym okresie zgromadzono również 48% planowego zapasu.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Produkcja zwierzęca w okresie zimowym i w 1983 r. będzie się kształtować pod wpływem niekorzystnej sytuacji paszowej w roku bieżącym; gdyż zasoby pasz dla bydła są mniejsze niż w roku ubiegłym o ok. 15% licząc w jednostkach pokarmowych, a zasoby ziemniaków na paszę są niższe o ok. 25%.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Dostawy pasz z zasobów państwowych w całym roku gospodarczym zakłada się w ilości 4,4 mln ton. Jest to jednak uwarunkowane pełną realizacją planowanego importu surowców białkowych w ilości 1,2 mln ton oraz importu zbóż w ilości niezbędnej dla zrównoważenia bilansu zbożowego kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Aktualnie w zasobach państwowych występuje brak zbóż paszowych. Powoduje to konieczność doraźnego ograniczenia produkcji mieszanek średnio białkowych. Wznowienie tej produkcji nastąpi po nadejściu transportów zbóż paszowych. W związku z tym w niektórych rejonach występują trudności w pokryciu zobowiązań dotyczących sprzedaży pasz dostawcom zboża wg preferowanego przez rolników wariantu (45 kg mieszanki i 15 kg koncentratu). Wstępna ocena sytuacji w zakresie sprzedaży pasz w powiązaniu ze skupem zbóż wykazuje, że: gospodarstwa nie dążą do bieżącej realizacji uprawnień do zakupu pasz, nie określają terminów, w których wykupią pasze. Część uprawnień do nabycia pasz z tytułu sprzedaży zboża jest realizowana przez gospodarstwa, które nie sprzedawały zboża (odstępowanie uprawnień).</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Zobowiązania dotyczące sprzedaży pasz gospodarstwom, które dostarczają zboża do skupu będą w całości zrealizowane. Zakłada się również, że jeżeli import surowców wysokobiałkowych i zbóż będzie wykonany, to wówczas byłaby możliwość, obok pasz związanych ze skupem zboża, przeznaczania pewnej ilości koncentratów dla dostawców trzody chlewnej oraz mieszanek i otrąb dla dostawców mleka. Pozwoliłoby to przeciwdziałać dalszemu pogłębianiu się tendencji spadkowej chowu trzody chlewnej w okresie przednówkowym oraz ograniczeniu spadku skupu mleka w zimie i na przedwiośniu.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Powiązanie dostaw części pasz z kontraktacją trzody chlewnej oraz dostawami mleka jeszcze w bieżącym roku gospodarczym wiąże się również z zamierzeniami wprowadzenia nowych zasad kontraktacji produktów zwierzęcych, które zakładają łączenie sprzedaży podstawowych środków produkcji z dostawami produktów kontraktowanych. Do końca bieżącego roku gospodarczego będą realizowane przede wszystkim zobowiązania podjęte wobec dostawców zboża. W roku gosp. 1983/84 zakłada się powrócić do sprzedaży pasz dostawcom kontraktowanych produktów zwierzęcych.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Wstępne wyniki październikowego spisu zwierząt oraz dane produkcyjno-rynkowe wskazują na ostrą tendencję spadkową chowu trzody chlewnej. Pogłowie trzody ogółem jest niższe niż w październiku 1981 r. o 2,2% z tym, że pogłowie macior spadło o 13,2%, a pogłowie prosiąt o 15,7%.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Na podstawie niekorzystnych wskaźników krycia loch, cen prosiąt i skupu macior należy wnosić, że spadek pogłowia będzie się nasilał. Odwrócenia tego procesu można oczekiwać dopiero w II półroczu 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Pogłowie bydła ogółem w październiku było o 1,1% niższe niż w 1981 r., w tym pogłowie bydła młodego było niższe o 2,9% niż w 1981 r., podczas gdy spis lipcowy odnotował jeszcze wzrost tego pogłowia. Bardzo poważny wzrost skupu cieląt i krów, a także dwukrotny wzrost ubojów cieląt wskazują, że w ciągu zimy pogłowie bydła będzie ulegało dalszemu zmniejszeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W celu ułatwienia producentom mleka nabycia dobrych krów oraz rozszerzenia rynku na jałowice hodowlane został uruchomiony dla spółdzielni mleczarskich tani kredyt (2%) na zakup jałowic hodowlanych, które są dostarczane producentom na spłaty dostawami mleka. Szczegółowe wytyczne w tej sprawie zostały skierowane do wojewódzkich związków spółdzielni mleczarskich.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Tendencja spadkowa chowu trzody chlewnej i przewidywane dalsze zmniejszenie produkcji drobiu rzeźnego spowodowało, że w planie na 1983 r. założono skup mięsa w wysokości 1.560 tys. ton, tj. o blisko 290 tys. ton mniej niż przewidywany skup w roku bież. Aktualna sytuacja w chowie trzody chlewnej wskazuje, że nawet tak nisko ustawiony plan może być zagrożony.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">We wrześniu i październiku zarysowała się tendencja spadku w skupie mleka. Sytuacja paszowa wskazuje, że tendencja ta może narastać do nowego okresu wegetacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W roku bież. skup jaj z produkcji fermowej uległ obniżeniu w mniejszym stopniu niż wynikałoby to z ograniczenia sprzedaży pasz. Producenci w większym stopniu wykorzystali własne zasoby zbożowe, a także zboża kupowane na wolnym rynku. Istotnie zmniejszył się natomiast skup jaj od drobnych dostawców.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W 1983 r. Zrzeszenie Związków Hodowców i Producentów Drobiu podejmie działalność gospodarczą skierowaną na organizację skupu jaj od drobnych producentów oraz organizację terenowej produkcji jaj na zaopatrzenie rynków lokalnych. Będzie się dążyć do wydzielenia niezbędnej ilości koncentratów na aktywizowanie skupu jaj z gospodarstw drobnotowarowych.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Działalność związku w tym zakresie będzie prowadzona równolegle z działalnością zakładów drobiarskich „Poldrob”. Będą podjęte działania zmierzające do koordynowania polityki cenowej prowadzonej przez poszczególne organizacje skupujące oraz zaopatrzenie lokalnych rynków w jaja.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Podejmowane są działania warunkujące sprawny przebieg skupu i zagospodarowania zwierząt rzeźnych, a zwłaszcza:</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">- reaktywowanie we współpracy ze związkami hodowców i producentów rolnych społecznej kontroli nad skupem zwierząt rzeźnych w tych przypadkach, w których kontrola taka nie działa, - właściwe uzgadnianie terminów dostaw kontraktowanych zwierząt, tak aby uniknąć zaskoczenia spiętrzenia podaży, - zapewnienie ładu i porządku w punktach skupu, bazach i magazynach, - stały nadzór nad rzetelnością personelu obsługującego punkty skupu.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Niekorzystne warunki klimatyczne obniżające wyniki w produkcji roślinnej i tendencja spadkowa w produkcji zwierzęcej stwarzają określone trudności i zagrożenia dla rynku żywnościowego. Stawia to państwo wobec konieczności skierowania dodatkowych środków na import zbóż, pasz a także mięsa i tłuszczów. W celu odwrócenia tych niekorzystnych tendencji rząd będzie dążył do sukcesywnej poprawy czynników motywacyjnych dla aktywizacji produkcji rolnej oraz będzie konsekwentnie kontynuował działalność dla poprawy zaopatrzenia rolnictwa w przemysłowe środki produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Henryk Barczyk poinformował o założeniach i głównych kierunkach prac nad projektem zmian w zasadach kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozważamy problem czy uregulować kwestie w ramach nowej ustawy, czy też posługiwać się dotychczas obowiązującymi normami prawnymi. Główny akcent kładziemy na bezwzględne zabezpieczenie środków produkcji pod kontrakty rolnicze. Utrzymać chcemy dotychczas obowiązujące warunki i uprawnienia producentów, np. zwrot kosztów dostaw. Obowiązywać będą równe zasady dla rolnictwa uspołecznionego i indywidualnego. Widzimy potrzebę wprowadzenia dla resortu pewnych uprawnień w dziedzinie egzekwowania produkcji środków potrzebnych rolnictwu. Prace nad projektem trwać będą do końca listopada i po ich zakończeniu poinformujemy posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Koreferat na temat efektywności wykorzystywania trwałych użytków zielonych w produkcji pasz przedstawił poseł Ryszard Socha (PZPR): Przy intensywnej produkcji żywności z 1 ha trwałych użytków zielonych uzyskać można średnio 6 tys. jednostek owsianych, 0,9 tony białka, 8 tys. l mleka lub 800 kg żywca wołowego. Globalny docelowy potencjał produkcyjny łąk i pastwisk szacować można na 21 mld jednostek owsianych oraz na 3 mln ton białka. Stwarza to realną szansę niemal pełnego zaspokojenia potrzeb paszowych przeżuwaczy. Obecnie jednak ocenia się, że cały ten potencjał wykorzystywany jest zaledwie w 50–60% i o tych sprawach mówi się od przeszło 30 lat. Wiemy, że pasze uzyskiwane z użytków zielonych są najtańsze, że mamy duży potencjał i możliwości do ich produkcji, że jest duży dorobek w tej dziedzinie, zarówno rolników, jak i naukowców. Nie zawsze jednak udawało się to wykorzystać w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Generalnie należy stwierdzić, że nie od dziś wykorzystanie trwałych użytków zielonych jest niedostateczne. Jak wynika z ustaleń NIK w latach 1976–80 nie było obejmowanych pielęgnacją ponad 1,2 mln ha łąk (31%) i pastwisk, w tym ponad 140 tys. ha łąk zmeliorowanych. Szczególnie zaniedbana jest konserwacja i eksploatacja zmeliorowanych obiektów. Tradycyjnie tymi sprawami zajmowały się spółki wodne. Od ich dbałej pracy wiele zależy, tymczasem ocena pracy spółek w zakresie konserwacji jest zła. W wielu gminach, które wizytowała nasza podkomisja, wyrażono opinię, że spółki w ogóle nie zdają egzaminu, a ich niemrawość przyczynia się do dekapitalizacji urządzeń. Uważa się, że sytuacja taka spowodowana jest oderwaniem spółek od konkretnych obiektów zmeliorowanych i związaniem ich administracyjnie z terenem gminy. Przywrócenie spółkom autentycznej samorządności byłoby zgodne z postanowieniami ustawy o prawie wodnym i mogłoby wyeliminować niechęć rolników do płacenia składek.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Fachowcy stwierdzają zjawisko obniżania rangi specjalizacji w zakresie łąkarstwa. Wiąże się to ze zmianami organizacyjnymi, brak jest wykwalifikowanych specjalistów, nie kształci się fachowców na uczelniach. W samym Ministerstwie Rolnictwa wydział łąkarstwa, który zawsze był związany z departamentem melioracji przeniesiony został do departamentu produkcji roślinnej. W związku z tym eksploatacja zmeliorowanych obiektów w znacznym stopniu wypadła z kompetencji właściwego merytorycznie departamentu i praktycznie ten niekorzystny kierunek zmian dotarł aż na sam dół. Dlatego wniosek o odbudowanie systemu organizacyjnego służby, łąkarskiej w terenie, systemu uwzględniającego powiązanie z terenową służbą agrotechniczną i spółkami wodnymi nasuwa się sam i jest bardzo pilny.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Na szczególną uwagę zasługuje poprawa gospodarki pastwiskowej. Jest to kapitalny problem bowiem od niego zależy cała produkcja mleka i żywca, od wiosny do późnej jesieni. Pozytywnym osiągnięciem jest upowszechnienie nawożenia mineralnego na poziomie zbliżonym do nawożenia łąk. Jednak większość pastwisk wykorzystywana jest w sposób nieracjonalny, a przede wszystkim nie jest właściwie pielęgnowana. Takich przykładów przytoczyć można wiele w każdym województwie, a przykłady pozytywne nie mogą zmienić obrazu sytuacji, a ta jest zła. Dotychczasowe wyniki badań wskazują, że do prawidłowego użytkowania pastwisk potrzebne są m.in. racjonalne nawodnienie w ciągu całego sezonu oraz poprawa nawożenia, a także bieżące zabiegi pielęgnacyjne.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Do czynników, które przyczynić się mogą skutecznie dla uruchomienia rezerw tkwiących w użytkach zielonych na pierwszym miejscu wymienić trzeba dostawy sprzętu do konserwacji urządzeń melioracyjnych, pielęgnacji i zbioru. Następnie: należy opracować prawidłowe normy nawożenia, które przy racjonalnym wykorzystaniu melioracji dadzą największe efekty. W tej dziedzinie jest wiele zaniedbań. Nie wiemy nawet ile nawozimy na użytkach zielonych. Z ustaleń NIK wynika, że prawidłowe nawożenie stosowane było na ok. 20–30% łąk i 10–20% pastwisk. Na pozostałej powierzchni nawożenie nie odpowiadało potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie mniej ważnym problemem jest konserwacja pasz uzyskanych z użytków zielonych. Najbardziej istotne z tego punktu widzenia wydają się być kiszonkarstwo i zbiór siana z drugiego i trzeciego pokosu. Potrzebne są tu, jak wiadomo konserwanty i folia. Trzeba się zastanowić czy nie można tych komponentów produkować w oparciu o krajowe surowce.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">W całym okresie powojennym na melioracje wydatkowano ok. 153 mld zł w cenach z 1976 r. W rezultacie działań inwestycyjnych zmeliorowano ok. 1950 tys. ha użytków rolnych, co zaspokaja 67,3% potrzeb. Ponad prawie połowa terenów zmeliorowanych wyposażona jest w urządzenia eksploatowane od kilkudziesięciu lat. Na skutek dekapitalizacji spisuje się średnio w roku z ewidencji urządzenia wodno-melioracyjne na powierzchni ok. 100 tys. ha. Wykonawstwo nowych nie pokrywa nawet ubytków. W 1980 r. zmeliorowano 66 tys. użytków. Znaczne osłabienie robót melioracyjnych wystąpiło w latach 1971–1976, a bardzo znaczne w ub. 5-latce. W latach 1976–1980 zmeliorowano ponad 100 tys. ha mniej niż w latach 1971–1977. W roku 1981 obszar zmeliorowanych użytków zmniejszył się jeszcze.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Spadek robót melioracyjnych wynika z niewłaściwego planowania, przygotowania i realizacji inwestycji. Wiele mankamentów dotyczy dokumentacji technicznej. NIK podaje, że corocznie 30% to były dokumentacje nierealne. W ostatnim pięcioleciu znacznemu pogorszeniu uległa jakość wykonywanych inwestycji. W 1980 r. ok. 90% przekazano z usterkami i niedoróbkami. Ponadto moc przedsiębiorstw wykonawczych jest niewystarczająca w stosunku do potrzeb, a możliwości w tej dziedzinie ograniczają dodatkowo częste reorganizacje. Dotyczy to również przydziału nakładów inwestycyjnych. Ciągle borykamy się z problemem, gdzie je dawać, czy mają to być środki na istotne przeobrażenia, czy uzupełniające. W obecnym okresie te ostatnie powinny mieć pierwszeństwo.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Ogólnie trzeba stwierdzić, że stan zmeliorowanych użytków nie jest zadowalający i stanowi hamulec rozwoju produkcji. Rozmiary inwestycji w tej dziedzinie były w ostatnich latach najniższe w ciągu całego 20-lecia i dlatego wystąpiło zjawisko dekapitalizacji. Niepokoi bardzo zjawisko dużych zaniedbań w utrzymaniu urządzeń melioracyjnych. Bez znacznego przyspieszenia tempa inwestycji w melioracjach i poprawy konserwacji tych urządzeń nie ma mowy o pełnym wykorzystaniu posiadanego potencjału produkcyjnego w rolnictwie. Dlatego należy skierować na te cele większe środki finansowe, nawet obecnie, istotnie zwiększyć stopień mechanizacji robót. W przedsiębiorstwach wykonawstwa melioracyjnego rozwinąć trzeba produkcję materiałów specjalnych, odbudować potencjał kadrowy. Należałoby wprowadzić taki system ekonomiczny, który szczególnie w sektorze uspołecznionym, będzie sprzyjał realizacji inwestycji melioracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#PosełZdzisławCzeszejkoSochacki">Trwałe użytki zielone powinny stanowić podstawowe ogniwo bazy paszowej każdego gospodarstwa, co wymaga dobrego ich utrzymania i zorganizowania. Na pierwszy plan wysuwa się systematyczne upowszechnianie racjonalnego użytkowania łąk oraz poprawa zaopatrzenia w środki umożliwiające właściwe użytkowanie pastwisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorZespołuNajwyższejIzbyKontroliMirosławFilipowicz">Koreferat tak szeroko wykorzystał dane NIK, że niewiele mam do dodania. Przy 21% łąk i pastwisk wśród użytków rolnych w kraju nie powinniśmy mieć kłopotów paszowych w takiej skali. Tymczasem każdego roku powtarzają się braki pasz objętościowych. Przyczyną są niskie plony siana, co spowodowane jest tym, że użytki zielone nie są należycie doceniane. Na pierwszym planie widzimy zawsze zboże i uprawy przemysłowe, natomiast użytki zielone traktujemy jako coś drugorzędnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorZespołuNajwyższejIzbyKontroliMirosławFilipowicz">Głównym problemem są nieuregulowane na znacznych obszarach stosunku wodne. 1.200 tys. ha terenów zmeliorowanych mamy jedynie w statystykach. Nie stosuje się pielęgnacji użytków zielonych, którą powinny wykonywać wyspecjalizowane placówki usługowe. Nie są one jednak w istocie przygotowane do tego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#DyrektorZespołuNajwyższejIzbyKontroliMirosławFilipowicz">Szczególny niepokój musi budzić niski stopień wykonania nowych melioracji. Ostatnio meliorujemy 25 tys. ha rocznie zamiast ok. 50 tys., jak w latach siedemdziesiątych. Nie stosuje się pomelioracyjnego zagospodarowania łąk. Powinny to wykonywać przedsiębiorstwa melioracyjne, ze względu jednak na brak udziału służb łąkarskich w przygotowaniu inwestycji przerzucają one koszty tych prac na kogo innego i nie wykonując ich pozornie obniżają koszty prac. Obecny zakres melioracji nie osiąga nawet połowy wskaźników określonych w wytycznych Biura Politycznego KC PZPR i Naczelnego Komitetu ZSL.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJózefKrotiuk">Sprawie melioracji i gospodarki na użytkach zielonych poświęcamy pozornie bardzo dużo uwagi. Mnożą się programy, artykuły, wystąpienia. Żaden temat nie jest tak szczegółowo omawiany, z takim mizernym skutkiem. Nasza nieporadność w tym zakresie jest wręcz żenująca.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełJózefKrotiuk">W latach dzieciństwa mieszkałem w małej wołyńskiej wiosce zwącej się Konopelka (proszę nie mylić z Konopielką Redlińskiego, choć obraz życia był tam podobny). Około połowę użytków rolnych stanowiły tam łąki, przez co należy rozumieć bagna. Co tydzień trzeba było wyciągać krowy, które się zapadały na pastwisku. Obok był równie wielki kompleks bagien państwowych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełJózefKrotiuk">W związku z tym, że w pobliżu stacjonowały duże jednostki kawalerii, w latach 30-tych przystąpiono do meliorowania łąk państwowych. Delegacja chłopów udała się w tym czasie do sanacyjnego starosty z prośbą o rozszerzenie zakresu prac na grunty chłopskie. Starosta przychylił się do tej prośby i państwowe traktory oraz sprzęt za darmo wykonały najcięższe prace, a resztę wykonała ludność wsi sama pod nadzorem państwowych fachowców. Wieś zapłaciła jedynie kilkudziesięcioma kurami na wyżywienie operatorów sprzętu i inżynierów. W ciągu trzech lat życie wsi całkiem się odmieniło. Wzrosły plony i hodowla, wieś wspólnym wysiłkiem wybudowała mleczarnię. Co prawda spaliliśmy ją w czasie okupacji, ale to już inna historia.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełJózefKrotiuk">Po wojnie we wsi opolskiej, w której się osiedliłem, ok. 1/5 użytków stanowiły łąki rozłożone nad małą rzeczką. Były one zmeliorowane, ale po zniszczeniach wojennych urządzenia te wymagały remontu. Remont ten trwa już 25 lat i wciąż nie można utrafić: to jest za dużo wody, to znowu za mało. Obszar ten został już zapewne 5-krotnie wliczony do planu budowy urządzeń melioracyjnych. Gdzie są przyczyny tego stanu rzeczy? Czy dzisiejsze tak liczne kadry inżynierów od melioracji nie są w stanie odbudować poniemieckich urządzeń? Mamy ludzi, sprzęt, fundusze, a efektów wciąż nie ma. Są to rzeczy dla mnie niezrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZdzisławSikorski">Sytuacja w zakresie regulacji stosunków wodnych jest skomplikowana, a perspektywy niepokojące. Grozi nam bardzo poważny spadek pogłowia zwierząt, utrzymują się niskie ceny prosiąt i niski wskaźnik krycia loch. Setki obiektów gospodarskich stoją puste i marnuje się olbrzymi kapitał. Tylko w nielicznych brojlerniach prowadzi się zastępczą uprawę pieczarek lub moczniaka, ale grzyby nie zastąpią przecież mięsa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełZdzisławSikorski">Wytworzyła się sytuacja, w której producenci tłumaczą ten spadek produkcji wyłącznie brakiem pasz z importu. Musimy sobie jednak wyraźnie powiedzieć, że 3–4 mld zł dewizowych rocznie przeznaczanych w latach ubiegłych na zakup pasz to bezpowrotna przeszłość. Trzeba więc szukać innych metod odbudowy pogłowia trzody. W ub. latach szeroko stosowano parowanie ziemniaków i hodowlę w oparciu o tzw. paszę mokrą. Ostatnio rolnicy przerzucili się na wygodniejszą hodowlę suchą, ale trzeba im uświadomić, że nie będziemy mieli w najbliższych latach warunków do utrzymywania takiego sposobu żywienia. Naczelnicy gmin i służby rolne powinny więc z takim samym naciskiem jak kiedyś zachęcać do parowania ziemniaków i przygotowania pasz w oparciu o nie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełZdzisławSikorski">Niezbędne jest jak najszybsze dostarczenie na wieś Provitu, gdyż jest to warunek efektywnego wykorzystania zboża przeznaczonego na pasze. Dostarczenie tego środka na wiosnę, gdy zapasy zboża będą już skarmione mija się z celem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAntoniSamborski">Przedstawione dane świadczą o tym, że sytuacja jest alarmująca. Jedną z przyczyn spadku hodowli jest błędny system sprzedaży pasz. Zakup paszy treściwej umożliwia się rolnikom, którzy sprzedają zboże. Rolnicy ci nie prowadzą hodowli i w związku z tym odstępują tę paszę po spekulacyjnych cenach. Równocześnie ci, co mają trzodę i w związku z tym nie mogą sprzedać zboża, muszą likwidować hodowle ze względu na brak możliwości zakupu pasz. Olbrzymi kapitał zamrożony w chlewniach stoi pusty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełAntoniSamborski">Rolnicy posiadający brojlernie dopytują się nas, kiedy będą mogli wznowić produkcję, co będzie z ich majątkiem.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełAntoniSamborski">Umowy kontraktacyjne powinny wiązać obie strony i dlatego opowiadam się za związaniem sprzedaży pasz z dostawami produktów zwierzęcych, a nie ze sprzedażą zboża.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełAntoniSamborski">Użytki zielone i łąki coraz częściej są u nas nieużytkami, tak są zaniedbane. Stan melioracji jest tak żałosny, że nie potrafimy nawet utrzymać w należytym stanie urządzeń poniemieckich na znacznych obszarach naszego kraju. Tymczasem trudno się przerzucić z lepszego na gorsze i rolnicy przyzwyczajeni do gospodarowania na gruntach zmeliorowanych nie potrafią ich uprawić, gdy zrujnowane urządzenia przestają działać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełMirosławSkalski">Województwo łomżyńskie należy do tych, w których występują największe opóźnienia w skupie zbóż. Dokładne przyjrzenie się wykazowi województw mających najniższe wskaźniki skupu wskazuje, że są to rejony o największym udziale gospodarstw indywidualnych. Muszę stwierdzić, że tegoroczny plan narzucony województwu przez resort należy do najbardziej abstrakcyjnych, jaki kiedykolwiek widziałem. Co prawda w listopadzie wielu gospodarzy będzie prowadziło jeszcze omłoty i nieco zboża uda się skupić, nie zmienia to jednak faktu, że plan ustalono na poziomie roku 1976, kiedy to nie było suszy, a ponadto magazyny były pełne pasz z importu. Realny skup do końca roku szacujemy na 35 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełMirosławSkalski">W przedłożonym materiale nie określono kierunków efektywnego wykorzystania trwałych użytków zielonych. W tym zakresie występuje kilka problemów. Dotyczą one drenażu użytków rolnych, utrzymanie na odpowiednim poziomie urządzeń melioracyjnych, zapewnienie środków na te cele. Zwrócić trzeba uwagę na to, że gospodarka melioracyjna jest deficytowa i w związku z tym banki nie chcą udzielać kredytów na prowadzenie tych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławWawrzeń">Sprawą podstawową jest skup zboża. Dlaczego mimo spadku pogłowia trzody chlewnej, rolnicy wykorzystują tyle zboża do karmienia zwierząt? Dlaczego nie wykupują pasz? Zastanowić się więc trzeba nie nad ceną pasz, ale nad ich jakością. Z mojego rozeznania wynika, że zbyt dużo złej paszy zalega w magazynach. Może więc powołać podkomisję dla zbadania jakości pasz i przyczyn ich nadmiernego nagromadzenia w niektórych regionach. Aby rolnicy nie spasali niepotrzebnie zboża trzeba poprawić zaopatrzenie w koncentraty białkowe. Potrzebne jest również uświadomienie rolników, że białko w paszach przemysłowych jest tańsze i efektywniejsze niż zawarte w zbożu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełStanisławWawrzeń">W skupie owoców i warzyw ceny i marże powinny się tak kształtować, aby zapewniały producentom i skupującym opłacalność, a jednocześnie były do przyjęcia przez nabywców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełIgnacyWall">Ceny na warzywa i owoce ustalane są przez komisje nadzorcze spółdzielni ogrodniczych i w zasadzie są zbliżone do siebie na terenie całego kraju. Skup tych płodów zalety przede wszystkim od operatywności punktów skupu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełIgnacyWall">Co się dzieje obecnie z nasionami warzyw? Byliśmy dużym ich eksporterem, a teraz musimy je importować.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełIgnacyWall">Czy resort jest przygotowany na uzupełnienie braków magnezu w glebie? Nie ma w tej chwili żadnych możliwości importowania wapna magnezowego. Brak magnezu w sposób zasadniczy zmniejsza nam wydajność gleby. Jak wygląda melioracja łąk nadnoteckich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełCzesławKwietniewski">Jak najszybciej otoczyć trzeba pomocą państwa produkcję nasion siewnych i materiału hodowlanego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełCzesławKwietniewski">Dobrze się stało, że od nowego roku produkcją drobiu zajmować się będzie, oprócz dotychczasowego monopolisty „Poldrobu”, również Związek Hodowców Drobiu. Pozwoli to przyspieszyć produkcję oraz wprowadzić ważny element konkurencyjności.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełCzesławKwietniewski">W minionym 10-leciu rolnictwo straciło 0,5 mln ha użytków rolnych, które zostały przeznaczone na inne nierolnicze cele. W tej sytuacji zwrócić trzeba uwagę na prowadzenie prac melioracyjnych. Inwestycje melioracyjne są bardzo rentowne i w sposób bezpośredni sprzyjają wzrostowi produkcji rolnej. Jednakże przy obecnym tempie prac melioracyjnych istniejące potrzeby zostaną zaspokojone za 200 lat. A przecież wracać trzeba także do remontu starych urządzeń melioracyjnych. Smutne jest to, że Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie pod względem melioracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełMichałMarkowicz">Wiemy, że mamy mniej obszaru obsianego oziminami. Ale problem jest i w tym czy jest to ziarno dobre. To, że jest mniejszy areał, to również rezultat wysokiej ceny materiału siewnego. Jeżeli nie uregulujemy sprawy cen materiału siewnego, to trzeba się liczyć z konsekwencjami na wiosnę.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełMichałMarkowicz">Hodowcom rekompensować trzeba różnicę cen między materiałem hodowlanym i ubojowym.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełMichałMarkowicz">Uważam, że nasze prognozy wyników produkcyjnych w rolnictwie, są nieprecyzyjne. W tym roku dowodzi tego plon buraków cukrowych. Czy nie stać nas na opracowanie prawidłowej prognozy? Plan skupu zboża na pewno jest nierealny. Dobrze byłoby, abyśmy powiedzieli sobie ile skupimy i co z resztą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJaninaSzczepańska">Dane zawarte w informacji resortu nie napawają optymizmem. Jestem głęboko zaniepokojona sytuacją na wsi. Składa się na to wiele przyczyn. Mało kto wyobraża sobie jak dalekie są skutki suszy. Brakuje wody w glebie, brakuje w studniach. Nowe ceny usług ograniczają możliwości rozwoju gospodarki w małych gospodarstwach. Dodatkowo bulwersuje rolników wiadomość o nowym podatku. Nie bez wpływu na atmosferę wsi miało zawyżenie normy mleka i wprowadzenie letniej ceny w skupie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełJaninaSzczepańska">Mówimy dziś o dużych stratach pasz. To zdumiewające, że nie umiano zabezpieczyć i zapobiec marnotrawstwa. Dotyczy to głównie kiszonek. Na posiedzeniach Komisji poruszamy różne sprawy, ale nie towarzyszą temu konkretne kroki. Np. na wiosnę mówiliśmy jut o tym, że trzeba odważnie podejść do skupu zboża. Zgadzam się z wnioskami koreferenta. Dziś powinniśmy sobie powiedzieć wyraźnie, jakie efekty przynieść może melioracja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełLudwikMaźnicki">Wszyscy wiemy co robić i jak robić, lecz - jak w przypadku użytków zielonych - ciągle nie dochodzi do uporządkowania spraw. Nawet w resorcie melioracje i użytki rolne nie są przedmiotem dostatecznego zainteresowania. Organizacja służb łąkarskich i powiązanie ich ze spółkami wodnymi są nieprawidłowe. Całokształt problematyki gospodarki na użytkach zielonych począwszy od przygotowywania kadr fachowych, poprzez właściwą organizację trzeba uporządkować. Wskazane byłoby też wyłączenie tej problematyki z ogólnej tematyki produkcji rolnej, tak aby nadać jej właściwą rangę. Trzeba przywrócić poprzednią organizację przedsiębiorstw melioracyjnych. Barierą w melioracjach jest niedorozwój produkcji rurek drenarskich. W tej sprawie zwracaliśmy się z dezyderatem. Uzyskana odpowiedź jest niezadowalająca i to powinniśmy podkreślić we wnioskach.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełLudwikMaźnicki">Sytuacja w rolnictwie jest bardziej skomplikowana niż to zostało przedstawione. Rok był bardzo zły, szczególnie dla produkcji pasz. Zarysowuje się już tendencja spadkowa w pogłowiu bydła i trzody. Stanowi to poważne zagrożenie dla rynku. Bez dodatkowego importu zbóż nie damy rady. W informacji resortu jest wiele wskazówek typu jak zwiększyć areał uprawy ozimin itd. A ja się zastanawiam jak sterować rolnictwem tak, aby podołać wszystkim planom. Czy obecnie rząd jest w stanie podjąć temat cen, bo one są najskuteczniejszym instrumentem ekonomicznym? Na rolnictwo oddziaływać trzeba różnorodnymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełLudwikMaźnicki">Nie zgadzam się z utartymi poglądami o przebiegu skupu zboża. Są gminy, które ze skupu wywiązały się dobrze, podczas gdy inne źle. Nie można więc tłumaczyć tego tylko niedostatkami paszy. Ludzie przetrzymują zboże z różnych powodów, dlatego w gminach, w których skup przebiega wolno, trzeba podjąć głęboko przemyślaną pracę z rolnikami.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełLudwikMaźnicki">Podkomisja zajmująca się realizacją programów operacyjnych dot. rolnictwa uważa, że trzeba koniecznie utrzymać te programy. Powodzenie tych programów zależy od zapewnienia środków finansowych na zakup zbóż i mięsa, a przynajmniej pasz dla drobiu. Rozważyć trzeba także sprawę przejmowania przez przemysł sklepów mięsnych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełLudwikMaźnicki">Przewodniczący Komisji Rolnictwa Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy Stanisław Urbanowski: W woj. bydgoskim użytki zielone stanowią ok. 15% areału użytków rolnych, a więc mniej niż średnio w kraju, lecz są one i tak niewykorzystane i nie zmeliorowane. Jeden z posłów wspomniał tu o sprawie doliny Noteci. Ciągnie się ona wiele lat. Były programy, przystępowano do działań, ale nic nie kończono. Teraz sprawa ma być ponownie rozpatrywana i mamy otrzymać wreszcie środki. Mam nadzieję, że tym razem program zostanie zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełLudwikMaźnicki">Nawet jednak sprzęt siana wiąże się z trudnościami, ze względu na brak odpowiedniego sprzętu i urządzeń. Mam wątpliwości, czy zgodnie z przedstawionym nam planem uda się zmeliorować do 1985 r. 85 tys. ha. Liczba ta jest chyba zawyżona.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PosełLudwikMaźnicki">Zbyt niski jest przydział pasz dla gniazd reprodukcyjnych. Wiele macior jest wybijanych. Równocześnie pasze nie są wykupywane przez rolników, którzy odstawili zboże. Część tych pasz może się przeterminować. Trzeba więc zezwolić na lokalne zagospodarowanie ich, gdyż inaczej się zmarnują.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PosełLudwikMaźnicki">Mają być wprowadzone nowe zasady kontraktacji. Nic o nich nie wiemy. Problemem jest także kontraktacja rzepaku. Według obecnych szacunków zaledwie 1/3 zasiewów będzie można utrzymać, reszta po suszy jest za słaba i trzeba będzie na wiosnę gleby te obsiać jarymi zbożami.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PosełLudwikMaźnicki">Sprawa materiału siewnego. Domyślam się, że ministerstwo chciało jak najlepiej wykorzystać jęczmień siewny, ale w wyniku wprowadzonych obostrzeń na wiosnę znaczną część jęczmienia siewnego trzeba było przekazać do browarów, gdyż uprawnieni rolnicy nie odbierali ziarna. Nie muszę chyba tłumaczyć, że jeśli materiał siewny nie trafi do gleby, to straty odbijają się na następnych zbiorach, gdyż rolnicy obsiewają byle czym. Podobna sytuacja jest z materiałem hodowlanym, trzeba by wrócić do poprawiania jakości stada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAlfredUrbaniec">Chciałem zwrócić uwagę na specyficzną grupę użytków zielonych, jaką są górskie hale. Niewiele tu zrobiono dla podwyższenia plonów siana. W woj. nowosądeckim próbowano nawozić hale za pomocą helikopterów. Prace te prowadził nowosądecki ośrodek postępu technicznego. Do dziś nikt nie potrafi odpowiedzieć, czy te zabiegi pielęgnacyjne były opłacalne. Nie wiadomo czy rozplenienie się chwastów, szczawiku alpejskiego, nie było przypadkiem jedynym wynikiem tego nawożenia. Negatywnie do tego przedsięwzięcia odniosła się też kontrola NIK ze względu na brak podstaw naukowych i wyników. W każdym razie hale górskie, aczkolwiek stanowią obszar niewielki w skali kraju, to jednak proszą się o lepsze wykorzystanie. Proponuję zatem podjąć problem przy wykorzystaniu doświadczeń Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Technicznego w Nowym Sączu. Oczywiście zabiegi agrotechniczne typu orek nie wchodzą w grę ze względu na groźbę erozji gleb. Trzeba jednak zbadać możliwości zastąpienia dotychczasowej gospodarki ekstensywnej na tych obszarach gospodarką intensywną lub też część tych obszarów przeznaczyć pod uprawy leśne. W swoim czasie postulowano opracowanie optymalnych zasad ustalania w górach przebiegu tzw. granicy rolno-leśnej. Nadal nie ma w tym zakresie żadnej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszMaj">Wiceminister H. Burczyk mówił o potrzebie politycznego oddziaływania na aktywizację skupu. Sytuacja społeczno-polityczna na wsi jest jednak trudna. Zebrania wiejskie się nie udają. Publiczne ogłaszanie, kto jest dobrym rolnikiem, ilu wywiązuje się z kontraktów, jak też piętnowanie opieszałych nie daje skutków, gdyż ci, co się nie wywiązują po prostu nie przychodzą na zebrania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełTadeuszMaj">Byłbym za tym, by dokonać korekty nierealnych planów skupu zbóż w województwach. Nierealny plan nie zachęca do prowadzenia pracy politycznej.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PosełTadeuszMaj">Chciałbym się przyłączyć do opinii mówiących o potrzebie operatywnego działania służby rolnej i dostosowywanie zasad sprzedaży paszy do realnej sytuacji. Obecnie ci, co sprzedają zboże nie wykupują paszy w GS-ach i grozi przeterminowanie tych pasz. Nikt nie potrafi powiedzieć jakie są przyczyny tego stanu rzeczy, ale trzeba szybko podjąć stosowne decyzje, gdyż jedni nie wykupują pasz, a inni z powodu ich braku oddają bydło i trzodę na rzeź. Nie można jednolitych zasad stosować dla całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PosełTadeuszMaj">Trzeba powiedzieć sobie jasno, że państwo musi mieć sposoby stymulowania produkcji rolnej w pożądanym kierunku, a dotacje są tu najskuteczniejszym sposobem. Przez 10 lat krytykowaliśmy dotację do produkcji żywności. Aby jednak uzyskać produkcję rolną powinniśmy - jak na całym świecie - dotować nie produkcję środków żywności, ale środków produkcji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PosełTadeuszMaj">Słyszymy, że elektrociepłownie mają zapas węgla, ale na wsi nadal go brakuje. W. Tarnowskiem przydział węgla pokrywa zaledwie 72% zapotrzebowania. W związku z tym, że komisarze wojskowi pilnują, aby produkcja otrzymała węgiel w pierwszej kolejności, konieczne są nagłe przerzuty węgla między poszczególnymi GS-ami, co oczywiście pociąga za sobą dodatkowe koszty.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PosełTadeuszMaj">Obecnie trudno mówić z rolnikami o skupie, jeżeli w GS-ach brak wideł, wiader i parników - sprawdzałem to osobiście w kilku gminach. Jedynie łańcuchy są teraz wszędzie. Konieczne jest więc skuteczniejsze przestawianie przemysłu na produkcję dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PosełTadeuszMaj">Łąkarstwo dawno nie było w tak fatalnej sytuacji jak dziś. Wiele zrobiono w ciągu 35 lat PRL w dziedzinie melioracji podstawowej, ale w dziedzinie melioracji szczegółowej postęp jest niezauważalny. Wraz z likwidacją powiatów pozbyliśmy się dobrych służb melioracyjno-łąkowych. Obecnie próbuje się je odtwarzać w gminach, ale to już nie te służby. Możemy coś zrobić tylko poprzez bardzo dobrą organizację tego zakresu naszych działań. Duże przedsięwzięcia, w rodzaju melioracji doliny Noteci to jedna sprawa, a stała konserwacja już zmeliorowanych użytków i nadzór służb rolnych nad tym - to druga sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełBogdanWalerczyk">Byłem na kilku spotkaniach poselskich w Poznańskiem. Ludzie wsi martwią się sytuacją kraju, kryzys żywnościowy pogłębia się. Ludzie zadają pytania, czym obsiejemy gleby lekkie, na których latem wyschło żyto? Wydaje się, że pozostaje tylko łubin, ale i ten się ostatnio nie udaje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełBogdanWalerczyk">Kiedy na wiosnę rozważaliśmy propozycję uzależnienia dostaw pasz od odstawienia zboża byłem temu przeciwny. Teraz zbieramy gorzkie owoce tej decyzji. Nie przyczyniła się ona do aktywizacji skupu zbóż, a równocześnie rozłożyliśmy wiele dobrych gospodarstw, pozbawiając ich możliwości produkcji zwierzęcej. Wiele małych gospodarstw pozbawiliśmy podstaw egzystencji. Wieś nie potrzebuje kokosów. Musimy jednak mieć z czego żyć. Tymczasem w skupie musimy oddawać nasze produkty po cenach regulowanych, a rzemieślnikom trzeba płacić za usługi dla wsi według cen umownych. Trudno się więc dziwić rolnikowi, że chce część zboża sprzedać na wolnym rynku. Jak w tej sytuacji przeprowadzić jakiekolwiek zebrania.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełBogdanWalerczyk">Zbulwersowała mnie informacja prasowa o zamierzonym imporcie owoców cytrusowych. Wiemy, że mamy w tym roku olbrzymi urodzaj jabłek. Po co w takim razie sprowadzać owoce cytrusowe? Czy nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na zakup środków produkcji?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełBogdanWalerczyk">Zastanawiam się, w jakim celu zakłada się sady na nizinach, gdzie można prowadzić gospodarkę rolną. Produkcja sadownicza powinna być skoncentrowana w górach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełKazimierzZdonek">Uważam, że zrobiono za mało w stosunku do tego co powinno się i co zamierzano zrobić. Dzisiejsze posiedzenie naszej Komisji zaliczymy znowu do przegadanego. Sytuacja bowiem w rolnictwie nie uległa ani trochę zmianie na lepsze. Jeśli chodzi o skup zbóż, to musimy sobie zdawać sprawę, że nic można traktować wsi jak kopalni, z której wydobywa się bez końca. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to chyba nie obejdziemy się bez reglamentacji mleka. Zlikwidować trzeba wreszcie dopłaty do hodowli trzody chlewnej. Niejednokrotnie skupuje się materiał hodowlany na cele spożywcze. W naszym rolnictwie nastąpiła znaczna specjalizacja produkcji i ten nowy stan musimy w naszej polityce rolnej uwzględnić. Jurto chyba dorzucić parę złotych tym, którzy nie biorą pasz ze względu na profil produkcji, a dać tym, którzy potrzebują ich na hodowlę. Obecnie prowadzenie skupu zboża jest niezmiernie trudne. Za to zboże nie jesteśmy w stanie nic dać naszej wsi. Wieś odczuwa brak wielu potrzebnych towarów; a ostatnio nawet wody. Ze wsi nie da się więcej wydusić produkcji bez udzielenia jej konkretnej pomocy. Nie można spychać odpowiedzialności za stan rolnictwa tylko na władzę. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co się w naszym rolnictwie dzieje. Nie możemy więc wyjść do rolników z apelem o spełnienie obywatelskiego obowiązku sprzedaży zbóż, ponieważ nie jesteśmy w stanie dać im najniezbędniejszych towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełCecyliaModeracka">Na poprzednim posiedzeniu Komisji mówiłam o sytuacji w woj. suwalskim. Po tym posiedzeniu byłam optymistką i wydawało mi się, że zrobiłam dla województwa suwalskiego i dla rolnictwa w ogóle bardzo dużo. Teraz jednak jestem rozczarowana. Nie wydaje mi się, abyśmy wykorzystali wszystkie możliwości wspomożenia rolnictwa. W swoich wypowiedziach posłowie dali wyraz temu, że sytuacja w rolnictwie znacznie się pogorszyła. Nasze rolnicze województwo suwalskie wysyła żywność do innych rejonów kraju, nie otrzymując w zamian niezbędnych towarów. Twierdzi się, że ich transport jest zbyt kosztowny. A czy nie jest kosztowny transport naszych produktów np. do woj. opolskiego?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełCecyliaModeracka">Chciałabym, aby dzisiejsze posiedzenie Komisji stanowiło zakończenie pewnego procesu, aby wreszcie od słów przystąpić do działania. Resort rolnictwa musi w sposób bardziej zdecydowany działać na rzecz poprawy sytuacji polskiej wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełAnnaLehmann">Moje spotkania z wyborcami dowodzą, że polityka rolna prowadzona przez nasze państwo nie jest akceptowana, ponieważ jest niespójna. Osobiście bulwersuje mnie problem opłacalności produkcji rolnej. Staram się rozmawiać z rolnikami szczerze, aby uzyskać właściwy obraz opłacalności produkcji rolnej. Ceny są zbyt mało elastyczne a pamiętać należy, że cena jest jednym z najważniejszych narzędzi polityki gospodarczej. Na brak stabilności wpływa również brak dotacji do materiału siewnego i zarodowego. Muszą być motywacje do stosowania nowoczesnych rozwiązań. Wszelkie niezbędne wsi materiały, surowce i pasze muszą być poddawane rotacji. Niedopuszczalna jest bowiem sytuacja, gdy w magazynach leżą nawozy, których nie można sprzedać rolnikom. Dotyczy to nie tylko nawozów, lecz również pasz oraz innych materiałów. Jeśli rolnicy nie kupują pasz, trzeba im zaproponować koncentraty.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełAnnaLehmann">Od lat jestem świadkiem nieakceptowania polityki rolnej. Uczyńmy więc wszystko, aby polityka ta spotkała się z uznaniem rolników. Do tej pory słyszałam, że niejednakowo traktuje się sektory rolnicze. Mówiło się o preferencjach dla sektora państwowego i spółdzielczego. Obecnie oba te sektory czują się dyskryminowane, ponieważ muszą wszystko sprzedawać po cenach urzędowych. Rolnik indywidualny zaś może sprzedać swoją produkcję po cenach wolnorynkowych. Rolnicy, którzy wywiązują się ze sprzedaży produktów rolniczych państwu, starają się układać sobie stosunki z gminnymi spółdzielniami na zasadzie długofalowej. Jednocześnie są oni za wprowadzeniem nakazowego systemu sprzedaży produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełAnnaLehmann">Dyrektor w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Wacław Redliński: W ostatnich latach nastąpiło pogorszenie stanu utrzymania urządzeń melioracyjnych. Kolegium ministerstwa dokonało w tym zakresie analizy i wydało odpowiednie zalecenia podległym jednostkom. Nasze działania idą w dwóch kierunkach: po pierwsze - zapewnione zostało przez państwo utrzymanie urządzeń melioracyjnych o znaczeniu podstawowym. Po drugie - odpowiedzialność za utrzymanie melioracyjnych urządzeń szczegółowych ciąży na poszczególnych użytkownikach. Ministerstwo wzięło na siebie obowiązek dyscyplinowania tych prac.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełAnnaLehmann">Innym rozwiązaniem w tej dziedzinie jest zwolnienie spółek wodnych z podatku. Obecnie całość składek może być przeznaczona na potrzeby tych spółek. W roku bieżącym stworzona została możliwość zakupu niezbędnego sprzętu dla spółek wodnych (ciągniki, spychacze, kosiarki itp.). Dostępny był również inny sprzęt. W latach przyszłych dostawy te będą nadal utrzymane. Spółki wodne uzyskały również możliwość zrzeszania się.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełAnnaLehmann">W bieżącej 5-latce przewiduje się zmeliorowanie 700 tys. ha użytków rolnych. Resort budownictwa zobowiązał się do wyprodukowania potrzebnej ilości rurek drenarskich. Zakłady im. Waryńskiego wznowią produkcję potrzebnych spycharek. System finansowania inwestycji melioracyjnych oparty został na budżecie terenowym. Od nowego roku plan w tym zakresie opracowywany będzie w ramach województw. Z uzyskanych danych wynika, że województwa określiły plan robót melioracyjnych znacznie poniżej potrzeb. Dlatego też minister rolnictwa uznając melioracje jako inwestycję strategiczną postuluje, aby prace melioracyjne umieszczone zostały w planie centralnym i zlecone do wykonania województwom. W ten sposób resort miałby możliwość kierowania i kształtowania kierunków inwestycji melioracyjnych. Od roku bieżącego programowanie i wykonawstwo znalazło się w całości w gestii województw. W części województw nie uporano się jednak do tej pory z przemieszczeniem sprzętu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełIrenaKoleśnik">Uważam, że trzeba rozważyć sprawę cen młodego bydła rzeźnego. Powinny one się tak kształtować, aby zapewniona była opłacalność odstawy sztuk o niskiej wadze. W ten sposób zapobiegnie się ubojowi cieląt. Bardzo kontrowersyjny jest sposób zaopatrywania hodowców bydła w węgiel. W woj. zielonogórskim tegoroczna susza przybrała katastrofalne rozmiary. Stąd mój apel o zwiększenie przydziałów melasy, wysłodków i paszy w zamian za wyprodukowane mleko i tucz.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełIrenaKoleśnik">Czy produkujemy w kraju sieczkarnie? Proszę o wyjaśnienie na czym polega zmiana progresji podatkowej? Kiedy doczekamy się czynników aktywizujących opłacalność gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZygmuntKarchuć">Oczekiwałem, że dzisiejsze posiedzenie wykaże jakie zmiany na lepsze dokonały się w gospodarce użytkami zielonymi. A tymczasem stwierdzamy, że niewiele się poprawiło. Co więcej, upada kultura upraw, spadł poziom nawożenia - klęska zagraża użytkom zielonym. Aby temu przeciwdziałać, trzeba konkretnych nakazów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełZygmuntKarchuć">Bardzo ważne jest zapewnienie łąkarstwu maszyn i części do nich. Będzie wtedy można zebrać więcej siana. Trzeba również zwrócić uwagę na możliwości lepszego konserwowania pasz. Odbiegliśmy od deszczowania pastwisk, choć w latach ubiegłych wiele deszczowni pracowało. W rejonach górskich jest dużo pastwisk - czy nie można do nawożenia ich stosować samolotów? Uważam, że za rok powinniśmy ponownie się spotkać i zobaczyć co zostało zrobione dla użytków zielonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławFaron">Zgadzam się, że dla wielu rejonów ustalono nierealny plan skupu. Tak jest m.in. w woj. nowosądeckim. Więcej uwagi trzeba poświęcić opracowaniu technologii suszenia siana. W tym roku był duży urodzaj owoców. I znów są kłopoty z ich zagospodarowaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełJanCzapiewski">Informacja resortu jest raczej optymistyczna. Jednak inaczej tę samą sprawę widzi producent, a inaczej minister.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełJanCzapiewski">Zasady dystrybucji pasz są nieelastyczne i źle skonstruowane na odcinku skup - wydawanie pasz. W magazynach portowych są komponenty pasz, a koła w mieszalniach nie kręcą się. Dlaczego nie wydaje się koncentratów pod kontrakty 1982/83? Rolnicy nie mający mieszadeł chcą kupować pasze gotowe. Warunki skupu zbóż również przez swą nieelastyczność są dla rolników niekorzystne. Jakie rozeznanie w tej sprawie ma resort? Decyzje w sprawie rozdziału pasz znajdować się powinny w rękach wojewodów. Bardzo zaniedbane jest zaopatrzenie rolnictwa w wapno magnezowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Trudno mi dziś ustosunkować się do wszystkich poruszonych kwestii. Z większością z nich zgadzam się, ale w dyskusji nie wysunięto żadnej konkretnej propozycji rozwiązania najważniejszych trudności. Padły tu propozycje dodatkowego importu pasz i mięsa. Ale problem sprowadza się do odpowiedzi skąd w naszej sytuacji gospodarczej i politycznej zdobyć 0,5 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Sprawa skupu zbóż wywołała tu wiele kontrowersji. Jestem zbulwersowany tym, że posłowie proponują skorygowanie planu skupu zbóż, a nikt nie radzi skąd wziąć pieniądze na import zboża brakującego do pokrycia potrzeb ludności. Mamy 16 zrzeszeń branżowych, minister J. Wojtecki ma Radę złożoną z rolników indywidualnych i pytaliśmy się tych ciał, co robić, aby skupić 5 mln ton zbóż. Odpowiedzieli nam, że nie kupimy zboża za pieniądze. Cena czarnorynkowa zawsze będzie wyższa. Dlatego poradzono nam, abyśmy kupowali zboże za pasze. Zgodnie z. radami nie zastosowaliśmy sztywnego systemu, lecz pozostawili wybór: albo koncentrat, albo otręby i pasza średniobiałkowa. Tak więc system ten jest wynikiem rad rolników, a nie pomysłem urzędników i nie pod naszym adresem należy kierować krytykę.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Ostatnio spotkaliśmy się znowu z naszymi doradcami, pytając się ich, co mamy robić, skoro skup nie idzie. Oni na to odpowiedzieli, że gdybyśmy popatrzyli jak przebiegał skup zbóż i wykup pasz w latach ubiegłych, to zobaczylibyśmy, że szczyt zakupów przypadał w styczniu. Nieprawdą jest jakobyśmy mieli duże zapasy przeterminowanych pasz. Pasze oparte na mączce rybnej mają termin półroczny, a większość dostaw przypadło na sierpień, tak więc o ewentualnym przeterminowaniu pasz będzie można mówić dopiero za 2–3 miesiące. Jestem przekonany, że do tego czasu rolnicy wykupią przysługujące im pasze. Rozumiem postulaty władz lokalnych, ale nie mogę ich spełnić, gdyż musimy wywiązać się ze swych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WiceministerHenrykBarczyk">5 mln ton zbóż, jakie planujemy skupić, to jedynie 23% zbiorów zbóż w kraju, a w województwach wymienionych przeze mnie zaledwie 15%, co oznacza, że rolnik powinien odstawić co siódmy kwintal zebranego zboża. Czy to zbyt dużo? W gospodarstwach uspołecznionych skupiliśmy 40% zebranych zbóż, a przecież gospodarstwa te też mają puste fermy hodowlane. Myśmy jednak przemówili im do sumienia i odstawili zboża, choć jako samodzielne gospodarstwa mogły je przeznaczyć na pasze. Jeżeli jednak za 100 kg zbóż odstawionych umożliwiamy zakup 60 kg paszy, która zawiera taką samą ilość białka, to nie ma żadnego uzasadnienia wstrzymywanie się od sprzedaży zboża ze względu na potrzeby hodowli. Trudności w skupie wynikają z innych pozaekonomicznych przyczyn, o których wszyscy dobrze wiemy, a o których tu wolimy nie wspominać.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Padło pytanie, czy ja osobiście wierzę w plan skupu 5 mln ton zbóż. Jakbym nie wierzył, to wówczas podałbym się do dymisji. Jeżeli nie skupimy tych 5 mln ton, wówczas środki przewidziane w budżecie na zakup koncentratów białkowych zostaną przeznaczone na zakup zbóż na konsumpcję i rolnictwo straci podwójnie. Oczywiście trudno mi przewidywać szczegółowe decyzje rządu, lecz sądzę, że rząd będzie robił wszystko, by chleba i przetworów zbożowych nie zabrakło. W maju pytałem się wszystkich przedstawicieli kierownictwa politycznego w kraju, czy mają świadomość, że jeżeli skoncentrujemy się na zakupach zbóż, to spadnie pogłowie zwierząt. Wszyscy odpowiadali, że są tego świadomi. Nie będzie dewiz na zakup koncentratów i musimy nauczyć się wykorzystywać własne pasze.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WiceministerHenrykBarczyk">O niektórych zamierzeniach rządu związanych z tym problemem mówiłem już wcześniej, ale żaden z posłów tego nie zauważył w swoich wypowiedziach. Oczywiście rolnikowi najłatwiej żywić zwierzęta zbożem sprowadzanym za dolary z zagranicy, za dolary na kredyt i sprzedawanym w kraju za pół ceny. Ale tak gospodarować nie będziemy, bo nas na to nie stać. Trzeba się nauczyć produkować mięso i mleko w oparciu o własne pasze z dodatkiem co najwyżej koncentratu białkowego. Zdaję sobie sprawę, że łatwiej jest mi uświadomić tę prawdę kilkuset dyrektorom PGR-ów niż 2 mln rolników, ale im prędzej zrozumieją to, tym lepiej. Dlatego cały nasz wysiłek skierowany jest na skupienie jak największej ilości zboża w zamian za koncentraty.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Padło pytanie, jakie stymulatory zamierza stosować ministerstwo? Mówiłem już, że nie kupimy zboża za pieniądze, a jedynie za środki produkcji, za towary. Najlepszą metodą jest poprawa zaopatrzenia wsi w środki produkcji. Ale jak to zrobić? Ja osobiście odpowiedzi nie widzę, jest to smutna prawda. Jeszcze nigdy tak bardzo nie znajdowaliśmy się w sytuacji bez wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Sprawa dotacji wywołuje sporo dyskusji i propozycji. Ministerstwo Rolnictwa jest świadome postulatów w tym zakresie. Zadaliśmy jednak naukowcom pytanie, co dotacje dały rolnictwu, na ile przyczyniły się do wzrostu produkcji zbóż i produkcji zwierzęcej. Dawniej dotacja była do produkcji, do obrotu i do ceny detalicznej. Zadowolony był producent ziarna siewnego, ci co je kupowali i ci co nim handlowali. Czy jednak na polach były widoczne efekty tego? Nadal zdarza mi się zobaczyć odmiany pochodzące jeszcze sprzed wojny. Myśmy dotowali materiał siewny, a on potem szedł prosto na rynek. Dlatego uznaliśmy, że materiał musi trafiać do rolnika przekonanego, że jest on mu potrzebny do uzyskania wyższych plonów. Rolnik obecnie, aby zakupić 200 kg zboża siewnego musi sprzedać 300 kg plonów. Tak więc kosztem 1 kw. z ha może uzyskać plony wyższe o 4 do 5 kwintali, bo takie są korzyści z nowych odmian. A przecież materiał siewny zmieniać trzeba nie co roku, a co 3 lata. Te postulaty wiążą się z przyzwyczajeniami starszych rolników, którzy pamiętają, że w okresie gdy propagowano dopiero nowe odmiany, dostarczano 100 kg materiału siewnego za 115 kg ziarna. Obecnie chcemy wprowadzić niewielkie dotacje, aby doprowadzić do relacji 100 kg materiału siewnego za ok. 140 kg ziarna. To powinno wystarczająco zniechęcić do sprzedawania ziarna siewnego na wolnym rynku, natomiast utrzymać opłacalność korzystania z niego na siew.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Podobna sytuacja istnieje w produkcji zwierzęcej. Dotowaliśmy hodowlę materiału zarodowego i sprzedawaliśmy ten materiał tanio rolnikom. Obecnie muszą oni kupić po cenach rynkowych i z tego powodu jest wielki lament. Jeżeli sąsiedzi sprzedają jałówkę na rzeź, to trzeba się potargować i odkupić za 10–15% drożej, a nie czekać aż uczyni to państwo i potem będzie prosiło, żeby ktoś zechciał wziąć za darmo, bo przecież dawniej w praktyce każdemu kto kupił dwie jałówki dawaliśmy trzecią za darmo.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Oświadczam: do 1 lipca nie będzie żadnych zmian cen na produkty rolne. Po 1 lipca nie należy się spodziewać zbyt dużych zmian. Jedynie w przypadku wprowadzenia dodatkowych obciążeń podatkowych w rolnictwie może pojawić się konieczność poważniejszego wzrostu cen. Sądzę, że rolnictwo nie może się dłużej uchylać od płacenia podatków, gdyż płaci na całym świecie. Nowe podatki nie zostaną wprowadzone jednak wcześniej niż 1 lipca 1983 r., jeżeli do tego czasu zostaną przygotowane dojrzałe propozycje.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Nie ma żadnych przeszkód przy zakupach nawozów mineralnych. Zapasy na 1 października były dwukrotnie wyższe niż na wiosnę. Uważam, że teraz jest najlepszy okres na zakup nawozów i wysianie ich na łąki nie zalewane zimą wodą, gdyż na wiosnę faktycznie mogą się pojawić problemy.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Zajmowałem się sprawami nawożenia przez 20 lat i stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że w gospodarstwach, w których prowadzi się prawidłową gospodarkę obornikiem nie potrzeba dodatkowo nawożenia magnezowego. Jedynie na nielicznych glebach ubogich w magnez potrzebne może być nawożenie wapnem magnezowym i na ten cel, jeżeli służba rolna uzna to za potrzebne, mamy dostateczną ilość tego środka. Pewne trudności wiążą się z faktem, że minister zdrowia zabronił nam korzystać z kilku dotychczasowych źródeł tego wapna, jako skażonego ołowiem.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Przekazaliśmy terenom dotkniętym suszą pomoc w postaci melasy. Natomiast nie możemy zaofiarować wysłodków, gdyż żaden dostawca buraków nie rezygnuje w tym roku z wysłodków, tak więc w całym kraju nie mamy ani grama wysłodków do dyspozycji. Nie możemy także importować pasz objętościowych z zagranicy. Przekazaliśmy jedynie Centralnemu Związkowi Spółdzielczości Mleczarskiej 40 mln zł na zakup zbóż na wolnym rynku.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Przyjęliśmy w resorcie zasadę, że będziemy mało obiecywali, ale za to dotrzymywali tych obietnic.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#WiceministerHenrykBarczyk">W sprawie zachęcania rolników do korzystania z pasz naturalnych mogę powiedzieć tylko jedno: w Czechosłowacji za mleko i mięso wyprodukowane za pomocą naturalnych pasz płaci się o 20% drożej. Bez takich zachęt ekonomicznych żadna komisja ani rada nic nie załatwi. Producentom musi się opłacać produkowanie pasz na pastwiskach.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#WiceministerHenrykBarczyk">Sprawa służb rolnych słusznie została podniesiona w koreferacie i zgadzam się z wnioskami tam przedstawionymi. W 1975 r. nastąpił rozdział na służby melioracyjne i łąkarskie, ostatnio jednak ponownie je łączymy. Zgadzam się również, że służby te w gminach są bardzo słabe. Muszę jednak stwierdzić, że doradca jest tylko głosicielem haseł, jeżeli nie ma za sobą ekonomicznych środków zachęty do unowocześniania produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Może dotacje dla produkcji zwierzęcej były za wysokie i dlatego stały się przedmiotem spekulacji. Ale przecież postęp w rolnictwie musi kosztować. Utrzymanie dotacji do artykułów żywnościowych jest konieczne i będzie jeszcze bardziej rosło. Ceny sprzedaży materiału zarodowego są obecnie wysokie wskutek czego znacznie obniżył się popyt na ten materiał. Zastanówmy się czy nie utrzymać tych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Na wsi występuje też niepokój związany z przewidywanym wzrostem podatków. W wielu wystąpieniach pojawiają się głosy antychłopskie (ostatnio nawet w telewizji). Bardzo często mówi się, że w roku 1981 parytet dochodu zachwiał się na korzyść rolników. Stąd obserwowane tendencje do opodatkowania chłopów. Zdawać sobie trzeba sprawę z tego, że uderzyłoby to w pierwszej kolejności w małe i słabe gospodarstwa oraz młodzież rolniczą. Młodych ludzi powinniśmy zachęcać do pozostawania na roli, a nie odstraszać ich od rolnictwa. Podatki są więc instrumentem bardzo delikatnym i niebezpiecznym. Jeśli zaakceptujemy zwyżkę podatków to tylko w stosunku do dużych gospodarstw i to z już rozwiniętą produkcją.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Komisja powinna uchwalić opinię dotyczącą gospodarki łąkowo-pastwiskowej i melioracji i przesłać ją wicepremierowi R. Malinowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełMieczysławRógŚwiostek">Biorąc pod uwagę konieczność poprawy dramatycznej sytuacji paszowej jako klucza do zahamowania groźnego spadku hodowli trzody i bydła, komisja powinna przyjąć dezyderat i skierować go do premiera w celu zabezpieczenia planowych kwot dewizowych na planowy zakup zbóż, pasz oraz komponentów paszowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełBolesławStrużek">Wydaje mi się słuszne objęcie inwestycji melioracyjnych budżetem centralnym.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełBolesławStrużek">W trudnej sytuacji hodowlanej warto zastanowić się nad koniecznością wprowadzenia interwencyjnego skupu prosiąt do ich dalszej hodowli.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełBolesławStrużek">Nie wydaje mi się słuszne popieranie idei otwierania sklepów fabrycznych przez zakłady mięsne.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełBolesławStrużek">Komisja uchwaliła dezyderat skierowany do premiera w myśl propozycji posła Mieczysława Róg-Świostka (PZPR).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>