text_structure.xml 66.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 22 czerwca 1982 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła: rolę Warszawy jako centrum kultury.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister kultury i sztuki Eugeniusz Mielcarek. wiceprezydent m. st. Warszawy Michał Szymborski oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Związku Polskich Artystów Plastyków, Komitetu Warszawskiego PZPR, Związku Zawodowego Pracowników Kultury i Sztuki oraz licznych instytucji kulturalnych w Warszawie. W posiedzeniu uczestniczyli także członkowie Komisji Oświaty Wychowania, Oświaty i Kultury Stołecznej Rady Narodowej.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Podstawą dyskusji była informacja opracowana przez Urząd m. st. Warszawy, którą omówił wiceprezydent m. st. Warszawy Michał Szymborski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Dla rozwoju kultury w stolicy duże znaczenie ma zapewnienie właściwego jej funkcjonowania w warunkach reformy gospodarczej. Zmiany wynikające z reformy są korzystne dla kultury, niemniej w okresie przejściowym powodują pewne napięcia. Dotychczas placówki kulturalne nie musiały liczyć się z odbiorcą. Istniał cały system zapełniania widowni powodujący, że w praktyce, mimo stale zapewnionej 100% formalnej frekwencji, na widowniach było wiele pustych miejsc. Miejsca te wykupywały różne instytucje rozdające bilety swoim pracownikom, którzy nie korzystali z nich. Stan ten był wygodny dla instytucji kulturalnych. Obecnie widzowie, którzy będą przychodzili do teatru będą najczęściej płacili z własnej kieszeni niemałe pieniądze za bilet. Zmuszać to będzie do poniesienia poziomu proponowanych widowisk. W okresie przejściowym istnieje jednak ryzyko, że placówki uprawiające bardziej ambitne formy twórczości będą bądź zamierać z braku odbioru społecznego, bądź też zmierzać do komercjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Dotychczas instytucja, której kiedyś przyznano dotacje, otrzymywała ją co roku w wysokości zwiększonej proporcjonalnie do ogólnego wzrostu budżetu miasta. Dziś rolą mecenasa będzie coroczna ocena funkcjonowania placówek kultury i dostosowywanie wysokości dotacji do rzeczywistych osiągnięć tych placówek. Jest to warunek powodzenia reformy w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Nieodzowne jest także zweryfikowanie funkcjonujących placówek i likwidacja tych, na których dotowanie nas nie stać. Jeżeli bowiem rozwój sytuacji szedł będzie w kierunku utrzymania się zbyt wielu placówek borykających się z trudnościami, to uważam za mniejsze zło zlikwidowanie najsłabszych z nich i skoncentrowanie się na tych silniejszych. Zastanawiamy się m.in. czy celowe jest dalsze istnienie na terenie stolicy dwóch przedsiębiorstw organizujących rozrywkę: Stołecznej Estrady i ZPR-ów. Stan taki był uzasadniony w okresie prosperity i konkurencja między nimi przynosiła nawet korzystne rezultaty, obecnie jednak należałoby stworzyć jedno silne i prężne przedsiębiorstwo.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Trzeba również stworzyć w Warszawie scentralizowany system zaopatrzenia placówek kulturalnych, który choć w części łagodziłby trudności ze zdobyciem niezbędnych materiałów. Oczywiście taka centralna instytucja nie zmniejszy tych trudności, jednak pozwoli pracownikom kultury, choć w części zająć się statutowymi zadaniami zdejmując z nich część kłopotów w zaopatrzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Konieczne jest zapewnienie właściwego politycznego i ideowego oblicza placówkom kultury. Jest to trudne zadanie, ale placówki kultury socjalistycznej muszą upowszechniać właściwe postawy ideowe. Dotychczas co prawda w Warszawie nie musimy mieć poważniejszych zastrzeżeń pod tym względem, choć oczywiście zdarzały się przypadki bulwersowania opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Mamy ogromne kłopoty z bazą dla placówek kultury. Występowały zawsze, jednak przejściowy okres wprowadzania reformy gospodarczej okazuje się szczególnie trudny dla kultury, konieczne jest więc złagodzenie go środkami nadzwyczajnymi.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Wykonawcy zawsze niechętnie przyjmowali zadania inwestycyjne z zakresu kultury, oświaty i służby zdrowia. Obecnie, gdy uzyskali samodzielność, konieczne są nadzwyczajne środki przeciwdziałające tej tendencji. 19 przedsiębiorstwom na terenie Warszawy grozi likwidacja w wyniku nierentowności i wstrzymania kredytów przez bank. Likwidacja tych przedsiębiorstw byłaby równoznaczna z likwidacją budownictwa w Warszawie. Nie mogą być one nadal dotowane, gdyż byłoby to sprzeczne z reformą gospodarczą. Proponujemy więc w okresie przejściowym, dopóki nie nastąpi zrównoważenie podaży i popytu, utrzymać dwa lub trzy, z założenia deficytowe, dotowane przedsiębiorstwa, które miałyby obowiązek realizować zadania zlecone przez władze lokalne. Obecnym, samodzielnym przedsiębiorstwom nie możemy bowiem niczego nakazać. Władze terenowe są dziś bezsilne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Przez wiele lat władze stolicy czuły się odpowiedzialne za warunki do życia pracy stołecznych środowisk twórczych. Dziś sprawa ta staje się bardzo trudna. Nie możemy zmusić spółdzielczości do budowy pracowni dla plastyków ani do preferowania środowisk twórczych w przydziałach mieszkań. Co roku Zw. Literatów Polskich, Filharmonia, Teatr Wielki otrzymywały po kilka mieszkań, co pozwalało im we własnym zakresie troszczyć się o warunki środowiska. Dziś nie jest to możliwe. A trudno angażować do pracy w Teatrze Wielkim artystów i stawiać im perspektywę 20 lat oczekiwania na mieszkanie. Teraz płacimy za hotel 1000 zł za dobę. Uregulowanie problemu mieszkaniowego dla środowisk twórczych uważamy za jedno z pierwszoplanowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Są pewne grupy twórców, którzy wymagają nie zwykłego mieszkania, lecz warsztatu. Dotyczy to plastyków i muzyków. Spółdzielczość mieszkaniowa wycofuje się jednak ze wszystkich umów podpisanych ze środowiskiem twórców. Chciałbym przy tym zwrócić uwagę, że w odniesieniu do środowiska plastyków i muzyków problem mieszkania-warsztatu zaczyna się na etapie projektowania osiedli.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Przed kilkoma dniami odbyło się spotkanie kierownictwa resortu kultury z kierownictwem m. st. Warszawy. Ustalono następujące kierunki działania:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">- 28.06.1982 r. odbędzie się u ministra J. Tejchmy spotkanie, na którym zostaną uzgodnione zasady rozdziału mieszkań dla środowiska twórców, - rozwijanie małych spółdzielni mieszkaniowych powoływanych w ramach środowiska twórców. Przykłady tego typu działań już są. Funkcjonuje od pewnego czasu spółdzielnia mieszkaniowa „Sztuka”. Załatwiana jest obecnie jej lokalizacja. Kierunek ten powinien być preferowany i dalej rozwijany, - podjęcie inicjatywy budownictwa mieszkań zakładowych dla środowisk twórczych, finansowanego przez władze miasta i resort. Mieszkania te byłyby przydzielane na zasadzie mieszkań służbowych. Stworzyłoby to możliwość lepszego prowadzenia polityki kadrowej;</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">- znalezienie hotelu lub bursy, w której przyznawano by na okres przejściowy lokale artystom zatrudnianym w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Uregulowania wymagają sprawy finansowe środowiska plastyków. Środowisko to m.in, jest w zasadzie związane ze stałym miejscem pracy. W znacznej części utrzymywało się ono ze sprzedaży swych dzieł zakładom pracy, instytucjom, związkom zawodowym itd. Ostatnio możliwości tych nie ma. W związku z tym finansowanie tego środowiska zostało poważnie zagrożone. Brak na razie koncepcji rozwiązania tego problemu. Forma stosowana na przełomie lat 1981–82 (stypendia przyznawane plastykom) z wielu powodów nie może być utrzymana. Dawanie stypendiów dojrzałym twórcom jest nawet niemoralne, bowiem z funduszy tych nie mogli skorzystać młodzi twórcy, a im pieniądze te należały się w pierwszym rzędzie. Musiano jednak zastosować ten krok. Inaczej wielu plastyków po prostu nie przetrwałoby. Trzeba raz jeszcze podkreślić, że środowisko plastyków obecną sytuacją zostało najbardziej i najboleśniej dotknięte.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Pilnego uregulowania wymaga również system płac całego środowiska kultury. Młodzi aktorzy, rozpoczynający pracę, zarabiają 2,5 do 3 tys. zł. Działania, które podejmujemy w tym zakresie są nieskuteczne, ponieważ jesteśmy ograniczeni istniejącym stanem prawnym. Dlatego też proszę, aby posłowie wsparli nas w wysiłkach zmierzających do zmiany systemu płac w kulturze. Jeśli jednak mamy porządkować płace w ogóle, w tym i w kulturze, to powinniśmy przełamać pewne od lat narosłe nieprawidłowości. Większą część zarobków powinno się osiągać w podstawowym miejscu pracy. Dotychczas (przynajmniej w kulturze) było tak, że podstawowe miejsce pracy dawało tylko małą część ogólnego dochodu twórców.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Przy okazji regulacji płac należałoby też zagwarantować właściwe proporcje płacowe między poszczególnymi dziedzinami kultury. Jestem zwolennikiem rozrywki, ale trudno się pogodzić z sytuacją, gdy młoda piosenkarką, jeżdżąca po kraju zarabia w ciągu miesiąca tyle, ile może zarobić wybitny aktor w ciągu kwartału czy półrocza.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W Warszawie działają placówki kulturalne o zasięgu ogólnokrajowym. Powinny to być placówki najwyższej rangi. Mam na myśli głównie Teatr Wielki i Filharmonię Narodową. Pracujemy w tej chwili z kierownictwem tych dwóch placówek nad przygotowaniem statutu, który stworzyłby im możliwość skupiania w ich murach wszystkiego co najlepsze. Chciałbym prosić, aby Obywatele Posłowie byli rzecznikami tych naszych starań. Jest to sprawa, którą będziemy musieli przedstawić rządowi.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Okres ostatnich kilku miesięcy oceniamy w sferze kultury, raczej pozytywnie. Składa, się, na to ocena funkcjonowania na ogół bez zarzutu placówek kulturalnych. Ich pracownicy, kierownicy, twórcy zdali egzamin i mimo pewnych incydentów, które miały miejsce w kilku placówkach (Teatr Narodowy, Teatr Polski), praca w placówkach kulturalnych przebiegała na ogół bez zakłóceń.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Poważnym niepokojem napawa natomiast postawa pewnej części środowisk twórczych. Mam na myśli tzw. emigrację wewnętrzną i bojkot towarzyski. Uważam, że dojrzałość tych środowisk spowoduje, iż te niekorzystne postawy zostaną przełamane, że środowiska te znowu będą dobrze służyły kulturze narodowej. Władze miejskie starają się usilnie o to, by środowiska kultury miały pełne, jak najlepsze warunki do rozwoju twórczych zdolności. Oczekujemy, że środowiska te, dla dobra nas wszystkich, będą chciały z tych warunków skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Wiceminister kultury i sztuki Eugeniusz Mielcarek: Omawiany dzisiaj przez Komisję temat: „Warszawa centrum kultury” jest bardzo szeroki, dający praktycznie syntetyczny obraz całej polskiej kultury.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Warszawa spełnia w kulturze wiele funkcji, zarówno jako stolica Polski, jako duża aglomeracja miejska oraz jako centrum województwa i regionu. W świadomości Polaków Warszawa jawi się też jako symbol historii, ciągłości dziedzictwa narodowego, walki o wyzwolenie i niepodległość. I tym zadaniom w praktyce miasto musi sprostać, musi je uwzględniać.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Obowiązkiem środowisk twórczych i organizatorów życia kulturalnego jest przenoszenie wartości kulturalnych, artystycznych, ideowych poprzez dostępne środki przekazu. Ten obywatelski i artystyczny obowiązek powinien być rozumiany i dostrzegany nie tylko przez stołeczne władze, ale przede wszystkim przez środowisko artystyczne, Warszawa ma wiele cech specyficznych. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie spośród nich stanowiące o jej kolorycie i specyfice. Warszawa jest największym ośrodkiem akademickim (także i w sferze kształcenia kadr artystycznych). W życiu kulturalnym miasta przejawia się to pulsowaniem wciąż nowych prądów artystycznych związanych z wchodzeniem w życie nowych pokoleń twórców. Po drugie - Warszawa jest miejscem pobytu wielu cudzoziemców, którzy poprzez ofertę kulturalną uzupełniają obraz naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Sprawy kultury były przed dwoma tygodniami (9 czerwca br.) przedmiotem spotkania prezydenta Warszawy, gen. Mieczysława Dębickiego oraz ministra kultury i sztuki Józefa Tejchmy. Uzgodniono na tym spotkaniu wspólne stanowisko w sprawie wykorzystania dla celów kultury najważniejszych obiektów zabytkowych w Warszawie, a także wspólnego działania na rzecz poprawy warunków mieszkaniowych twórców i artystów.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Kilka spraw podniesionych w materiale Urzędu Stołecznego wymaga uzupełnienia czy też komentarza. Dotyczy to; kształcenia kadr artystycznych, instytucji artystycznych, upowszechniania kultury, bazy, inwestycji i finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W przedstawionym przez Urząd Stołeczny materiale słusznie podkreśla się, że Warszawa jest największym w kraju skupiskiem artystów i twórców. Jest to zarazem szansa dla Warszawy i poważna jej troska. Szansą jest przede wszystkim bogactwo działania, jakie stwarzają środowiska artystyczne i ich organizacje twórcze. Do trosk należy natomiast konieczność zapewnienia pracy twórcom, pomocy warsztatowych, warunków bytowych, szczególnie mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Wydaje się, iż potencjał twórczy Warszawy nie jest w dostatecznym stopniu wykorzystywany. W tej sprawie przedstawiony materiał cechuje pewna niespójność. Jak wiadomo, Warszawa odczuwa nadprodukcję aktorów. Nie jest więc w pełni zrozumiała informacja, iż placówki upowszechniania odczuwają potrzebę zatrudnienia kwalifikowanych kadr artystycznych. Jako jedną z przyczyn wymienia się brak etatów w placówkach upowszechniania kultury. W rzeczywistości jednak placówki te w roku ubiegłym nie wykorzystały 124 etatów.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Mówi się obecnie o trudnych warunkach egzystencji pewnych środowisk twórców. Mam jednak poważne wątpliwości czy środowiska te w pełni wykorzystały szanse. Chodzi tu o możliwości podejmowania pracy w szkołach, ośrodkach kultury i innych placówkach upowszechniania. Uważam, iż taki kierunek zatrudniania absolwentów uczelni artystycznych należałoby obecnie mocniej akcentować. Pracownicy kultury w większym stopniu powinni się włączać w wychowanie młodego pokolenia. Uważam za niezdrową obecną sytuację, kiedy to absolwenci uczelni artystycznych opuszczają je z nastawieniem na uprawianie wyłącznie wolnego zawodu.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Uważam, że w Warszawie trzeba rozbudowywać sieć szkół muzycznych I stopnia i ognisk muzycznych. Nowe dzielnice mieszkaniowe pozbawione są takich placówek, a trudny dojazd do centrum uniemożliwia kształcenie wielu uzdolnionych dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W latach 1979–81 frekwencja w teatrach dramatycznych w Warszawie spadła o 400 tys. widzów. Na tle sytuacji krajowej (spadek widzów o ok. 1 mln) jest to tendencja szczególnie ostra, Potrzebna jest koncepcja przeciwdziałania temu zjawisku. Jedną z dróg mogłoby być pozyskanie dla teatru młodzieży (zwłaszcza szkolnej). Potrzebne jest powołanie w stolicy zawodowego teatru dla dzieci i młodzieży, bowiem między teatrem lalkowym a normalnym zawodowym teatrem istnieje zbyt wielka luka. Uważam, że problem pozyskiwania dla sztuki i kultury młodzieży powinien być podjęty przy współdziałaniu z Polskim Radiem i Telewizją.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Instytucje kulturalne w Warszawie mają bardzo trudne warunki lokalowe, co spowodowane jest niedoborem środków inwestycyjnych na te cele od wielu lat. Odczuwają też niedostatek fachowców obsługi technicznej. Należałoby organizować wielokierunkowe szkoły zawodowe przygotowujące różnego rodzaju specjalistów niezbędnych dla instytucji kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Wydatki na cele kultury wynosiły w 1981 r. 6,8% budżetu terenowego. Warszawa zajmowała pod tym względem drugie miejsce po województwie katowickim.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Usunięcie zaniedbań, w bazie lokalowej instytucji artystycznych w Warszawie wymaga znacznych nakładów. Staramy się uzupełniać tę bazę m.in. poprzez adaptację istniejących już budynków. Zdołaliśmy odzyskać zabytkowy pałac Sapiehów przy ul. Zakroczymskiej w Warszawie, który przeznaczony będzie dla instytucji muzycznych i na Centralną Bibliotekę Nutową.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Przy okazji chciałem poinformować, że Teatr Rozrywki przy ul. Kruczkowskiego przekazany został Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Rozrywkowych i ma być przekazany po przebudowie na imprezy cyrkowe i estradowe.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W Warszawie brak jest wielofunkcyjnej sali widowiskowej.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W informacji wiceprezydenta Warszawy podano, że piosenkarki zarabiają więcej niż aktorzy. Chciałem wyjaśnić, że teatry są u nas dotowane i aktorzy otrzymują stałe pensje, natomiast piosenkarki nie otrzymują żadnej pensji i są tylko na procencie ze sprzedanych biletów na poszczególne imprezy.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">Dzisiejsze posiedzenie otwiera dyskusję nad przestrzennym układem kultury, co powinno znaleźć odbicie w wieloletnim programie rozwoju kultury do opracowania, którego zobowiązała rząd uchwała sejmowa.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W czasopiśmie „Stolica” prof. Żygulski stwierdził, że cechą charakterystyczną naszej kultury jest policentryzm. W tych warunkach Warszawa nadal będzie znaczącym ośrodkiem kultury, ale nie jedynym. Był taki okres do połowy lat 50., że Warszawa była monopolistą kultury, głównym centrum kontaktów kulturalnych z zagranicą. W połowie lat 50 układ ten zmienił się, wykształciły się nowe, znaczące ośrodki kulturalne. Stan ten utrwalił się w latach 70. Warszawa jest nadal centrum kultury, ale mamy już i inne ośrodki, które odznaczają się indywidualnym charakterem.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#WiceprezydentmstWarszawyMichałSzymborski">W przedstawionych materiałach poinformowano nas jakie Warszawa ma warunki, by pełnić funkcję centrum kultury, dla kraju, miasta, województwa i regionu. Nie ma natomiast oceny jak spełnia swoje zadania. Chcemy tej oceny dokonać wspólnie z Komisją Wychowania, Oświaty i Kultury Stołecznej Rady w oparciu o program rozwoju kultury w Warszawie i województwie stołecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Uważam, że stać nas na utrzymanie wszystkich placówek kulturalnych w Warszawie, jeśli potrafią one być w swoim działaniu różne elementy kulturotwórcze i samofinansować się. Ośrodek kultury, dysponujący wielofunkcyjną salą widowiskową, może przecież przez 5 dni w tygodniu prezentować przedstawienia teatralne, a w sobotę i niedzielę urządzać dyskotekę czy inne imprezy popularne. W Konstancinie ośrodek taki prowadzi pan Szczygielski i możemy go tu zaprosić, żeby nam opowiedział, jak to robi.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Jestem przeciwny likwidacji ZPR-ów lub „Estrady”. Wypowiadam się za tym, aby były w Warszawie dwa konkurujące przedsiębiorstwa, co ma bardzo dobry wpływ na poziom imprez artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełJanuszPrzymanowski">W czasach, gdy teatry były dotowane niezależnie od frekwencji i poziomu artystycznego, przejawiały one mało inicjatywy, zbyt rzadko przygotowywały nowe przedstawienia. Teatr powinien dostawać tym większą dotację, im więcej biletów zdoła sprzedać. Można również urządzać w teatrach poranki dla dzieci i młodzieży, które zawsze mają zapewnioną widownię.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Mówiono tutaj o pracowniach dla plastyków. W Nowym Jorku była niegdyś fabryka torped. Po jej likwidacji została hala, którą zajęli plastycy. Zbudowano tam na wysokości I piętra podest, podzielono go na studia po kilkadziesiąt metrów kwadratowych, które wynajmowane są poszczególnym artystom. W hali tej jest obecnie około 300 pracowni. Kwitnie tam twórczość, życie towarzyskie w ramach środowiska i ogólnie kultura na tym tylko zyskuje.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Przewodniczący Komisji Wychowania, Oświaty i Kultury Stołecznej Rady Narodowej radny Lesław Bartelski: Jesteśmy jedynym miastem, w którym obowiązuje trójwładza: sprawami kultury w Warszawie zarządzają bezpośrednio władze centralne, wojewódzkie i miejskie. Powoduje to pewne zamieszanie.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełJanuszPrzymanowski">W ub. roku nasza komisja zajęła się przede wszystkim sprawami oświaty. Uważam jednak, że stan placówek oświatowych ściśle wiąże się z kulturą. Obecnie za pierwszoplanowe zadanie uważamy utrzymanie placówek kulturalnych, bibliotek i księgarń. Nawiasem mówiąc, obserwujemy ostatnio wzrost frekwencji w bibliotekach, co wiąże się z brakami na rynku księgarskim.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Uważam za konieczne dla normalnego działania kultury i rozwiązywania spraw kadrowych odwieszenie zarządów głównych związków twórczych, co umożliwi nam rozmowy na temat stabilizacji kultury oraz wpływ na postawę środowiska. Niestety, odwrotny skutek wywierają strzały zza węgła oddawane z łamów niektórych gazet do nie mogących się bronić stowarzyszeń.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PosełJanuszPrzymanowski">Nie rozumiem o jakich strzałach zza węgła tu mowa. Bo jeśli chodzi o artykuł Koźniewskiego w „Trybunie Ludu”, to przecież każdy literat indywidualnie mógł mu odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RadnyLesławBartelski">No tak, ale jako instytucja zarząd nie mógł odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RadnyLesławBartelski">Na kadry dla kultury składać się powinni twórcy i menedżerowie. Niestety, tych ostatnich nie dochowaliśmy się w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RadnyLesławBartelski">Za bardzo cenne uważam uwagi wiceministra E. Mielcarka na temat rozwoju szkolenia zawodowego kadr dla kultury oraz rozwoju szkolnictwa muzycznego. Z kadrami wiąże się też trudny problem zapewnienia mieszkań oraz ruchu kadr: dotychczas kto raz przyjechał do Warszawy pragnął w niej za wszelką cenę pozostać.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RadnyLesławBartelski">Obecny poziom dotacji dla kultury jest dalece niewystarczający. Dlatego proszę Komisję o nieustawanie w bojach o należyte miejsce kultury w budżecie. Nie wiem, czy pod tym względem sytuacja w Warszawie jest lepsza czy gorsza niż w innych regionach kraju, lecz w każdym razie wiele zaniedbań ciągnie się jeszcze od lat sześćdziesiątych, aby wspomnieć chociażby Teatr na Powiślu. Wybudowano go za 50 mln zł i dotychczas nie udało się nawet urządzić tam galerii. Obiekt pozostaje w gestii ministerstwa i miasto nie ma wpływu na sposób jego wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RadnyLesławBartelski">Konieczne jest ulokowanie Centralnej Biblioteki Nutowej w pałacu Sapiehów, wymaga to jednak przeniesienia szkoły specjalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RadnyLesławBartelski">Gorąco się sprzeciwiam propozycji, by szczególną ochroną objąć jedynie Teatr Wielki i Filharmonię Narodową. Ochrona ta musi zostać rozciągnięta także co najmniej na Teatr Narodowy. Powinna to być placówka o charakterze reprezentacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#RadnyLesławBartelski">Poseł J. Przymanowski mówił tutaj ciekawie o wykorzystaniu nowojorskiej fabryki torped. Mamy w Warszawie starą gazownię miejską. Sprawa jej wykorzystania na potrzeby kultury ciągnie się od lat. Tymczasem dochodzą nas głosy, że pojawili się już nowi chętni do przejęcia tego obiektu. Są to 2 ogromną hale o wysokości 16 i 35 metrów. To jest stara zabytkowa Wola z końca ub. wieku, tak więc obiekt ten już sam w sobie pełni funkcję kulturową. Moglibyśmy tam urządzić pracownie dla rzeźbiarzy, którzy obecnie nie mają gdzie wykonać pomnika o rozmiarach większych niż 6 metrów.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#RadnyLesławBartelski">Wykwaterowanie z obiektów zabytkowych licznych lokatorów, którzy nie dbają o ich utrzymanie jest trudnym problemem do rozwiązania. Dotyczy to m.in. zespołu szpitala świętego Aleksandra w Wilanowie. Obecne Stare Miasto warszawskie było budowane w pospiechu na niezabezpieczonych fundamentach i atakuje je grzyb. Grozi nam, że będziemy musieli je rewaloryzować, zanim zdąży stać się naprawdę zabytkiem. Członek naszej Komisji, radny Kazimierczak złożył niedawno interpelację w sprawie zatruwania Wilanowa przez elektrociepłownię Siekierki. Niedawno w „Życiu Warszawy” red. B. Stypułkowski pisał o dworze w Repkach. Dwór ten jest pierwowzorem Pustych Łąk ze „Sławy i Chwały” Iwaszkiewicza. Okazało się, że znikł on ostatnio z powierzchni ziemi, nie w czasie wojny, a w czasach drugiej Polski. Dlatego apeluję, by komisja sejmowa sprawy te podjęła centralnie, gdyż obecnie zabytki są niszczone przez biurokrację żerującą na nich. My w Warszawie bezskutecznie walczymy o to, by konserwator zabytków uzyskał, podobnie jak w Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu, rangę dyrektora wydziału.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#RadnyLesławBartelski">Specjalna sesja Rady Narodowej poświęcona kulturze odbyła się już dość dawno, a następną przewidujemy w 1983 roku. Sformułujemy wówczas program dotyczący całokształtu polityki kulturalnej. Obecnie ciągle pokutują u nas XIX-wieczne koncepcje upowszechniania kultury, oparte na modelu świetlicowym.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#RadnyLesławBartelski">Musimy również nawiązać silniejszy kontakt z działającymi na terenie Warszawy towarzystwami kulturalnymi, które, wymagając minimalnych inwestycji i nakładów, wnoszą poważny wkład w rozwój kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełTadeuszLubiejewski">Opowiadamy tu sobie o zarobkach piosenkarek i aktorów, a nie mówimy nic o tym, co grać i śpiewać i po co. O polityce kulturalnej usłyszeliśmy tutaj jedynie ogólnik, że kultura ma być socjalistyczna. Nie wiemy natomiast, co władze miasta sądzą o poszczególnych teatrach i ich repertuarze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełTadeuszLubiejewski">Zgadzam się z posłem J. Przymanowskim, że nie ma co mówić o strzelaniu zza węgła, skoro w tej samej „Trybunie Ludu” K. Koźniewskiemu mógł udzielić odpowiedzi poseł Edmund Osmańczyk.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełTadeuszLubiejewski">Zgłaszam sprzeciw wobec propozycji pana prezydenta, by szczególną opieką otoczyć Filharmonię Narodową i Teatr Wielki, gdyż oznaczałoby to próbę zubożenia prowincji. Rola Warszawy jest oczywiście szczególna, ale przede wszystkim stolica ma obowiązki wobec samej siebie. Jest to problem dzielnic przemysłowych i okolic podwarszawskich: Otwocka, Karczewia, Marek czy nawet Żyrardowa, będących pustynią kulturalną. Sprawę tę pomijaliśmy w naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełTadeuszLubiejewski">Jakie są przewidywane kierunki działania władz w stosunku do środowiska robotniczego? Jakie będą losy Teatru na Woli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełHalinaAuderska">Również uważam, że usłyszeliśmy jedynie ogólniki.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełHalinaAuderska">Kultura musi być dotowana. Pytać się można jedynie czy ma to się odbywać z budżetu centralnego, czy też z lokalnego. Nie widzę żadnego sposobu, by teatry mogły być dochodowe i utrzymać poziom artystyczny. Jeśli bilet do teatru będzie kosztować 200 zł, to na widowni będą pustki. Nawet taka telewizja, jak obecna będzie konkurencją. Musimy więc dopłacać do książki i do teatrów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełHalinaAuderska">Słyszałam Wczoraj w telewizji, że w związku z reformą niektóre zakłady pracy trzeba będzie zamknąć. Moim zdaniem, nie można już po kilku miesiącach reformy zaczynać od zamykania zakładów pracy i placówek kulturalnych. Trzeba dać im szanse uratowania się. Zlikwidowane placówki powiększą tylko liczbę bezrobotnych, a strach przed bezrobociem zaczyna już kształtować nastroje wśród ludzi.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełHalinaAuderska">Związek literatów Polskich podjął się przód laty restauracji pałacyku w Młocinach. A. Karkoszka obiecywał nam, że do końca 1979 r. zostanie ukończony hotel przy tym pałacyku. Obecnie pałacyk jest wyremontowany, a hotelu nie widać. Nie można więc wykorzystywać tego obiektu, a miałby on ważne znaczenie dla warszawskiego środowiska literackiego. Mogliby tam mieszkać pisarze czasowo przyjeżdżający do stolicy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PosełHalinaAuderska">Jestem przeciwna specjalnym przedstawieniom teatralnym dla młodzieży. Dziś młodzież dojrzewa znacznie szybciej. Interesu je się ona różnymi rzeczami bardziej niż teatrem. Jeśli chodzą bez rodziców, wówczas rzucają pomidorami na scenę i chuliganią. Nie ma ponadto repertuaru dla tej grupy wiekowej. Niech więc lepiej chodzą z rodzicami na przedstawienia dla dorosłych. Mówię to, choć sama byłam inicjatorką przystąpienia Polski do Międzynarodowego Związku Teatru dla Dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RadnaBożenaKawka">Młodzież musi mieć możliwość współtworzenia kultury, w przeciwnym wypadku zdarzają się ekscesy znacznie poważniejsze niż rzucanie pomidorami, jak o tym się przekonaliśmy w ub. miesiącu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#RadnaBożenaKawka">Duże dysproporcje w dostępie do kultury występują między Warszawą i województwem stołecznym. W latach 70 przybyło parę placówek kulturalnych w województwie stołecznym, ale jest to kroplą w morzu. Tymczasem są coraz większe kłopoty z dojazdem do Warszawy. Utrudnia to uczestnictwo mieszkańców województwa stołecznego w życiu kulturalnym.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#RadnaBożenaKawka">W dyskusji padło stwierdzenie o weryfikacji placówek kulturalnych, mówi się czasami wręcz o likwidacji wielu z nich. Pozwolę sobie nie zgodzić się w tej sprawie z posłem J. Przymanowskim, choć również jestem zwolenniczką stosowania zasad ekonomicznych w sferze kultury. Uważam jednak, że małe placówki kulturalne, zwłaszcza w gminach, powinny być nadal dotowane. Być może w przyszłości okażą się samofinansujące.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#RadnaBożenaKawka">Obecnie zakłady pracy zrzekają się prowadzenia placówek kulturalnych. Jak długo zakłady pracy nie staną dobrze na zreformowanych nogach, tak długo finansowanie przez nie działalności kulturalnej będzie niedostateczne. W Warszawie jest około 400 zakładowych placówek kulturalnych, z tego ok. 140 należy do spółdzielczości mieszkaniowej. Spółdzielczość mieszkaniowa również wycofuje się z ich finansowania.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#RadnaBożenaKawka">Uchwała Sejmu zobowiązuje ministra kultury i sztuki do przygotowania ustawy o upowszechnianiu kultury. Ustawą ta jest bardzo potrzebna. Opracowanie jej należy przyspieszyć. Ustawa powinna uwzględniać problem upowszechniania kultury w nowych osiedlach mieszkaniowych oraz stworzyć bariery przed zbyt pochopną likwidacją placówek kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#RadnaBożenaKawka">Model upowszechniania kultury musi odpowiadać potrzebom i oczekiwaniom społecznym. Dotychczasowe modele nie zawsze spełniały ten wymóg. Konieczne są badania potrzeb, aspiracji i oczekiwań społecznych w sferze kultury. Uważam, że zbyt mało uwagi zwracaliśmy dotychczas na ludzi w wieku poprodukcyjnym. Sądzę, że grupa ta powinna być nie tylko odbiorcą, lecz i aktywnym uczestnikiem procesu tworzenia wartości kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#RadnaBożenaKawka">Poziom kultury młodego pokolenia jest niezwykle niski. Wynika to częściowo z niedostatków programu wychowania artystycznego młodzieży szkolnej. Problem uczestnictwa młodzieży w kulturze jest wciąż nierozwiązany, mimo iż wraca ciągle w różnych dyskusjach.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#RadnaBożenaKawka">Aby kultura mogła zaspokajać potrzeby ludzi, musi być umiejętnie łączony mecenat państwa i społeczeństwa. Uważam, że należy szerzej włączać w nurt życia kulturalnego społeczne towarzystwa kulturalne. Ze sprawą mecenatu łączy się też działalność komisji wychowania, oświaty i kultury rad narodowych. Moim zdaniem, problematyka kultury jest na tyle ważna, że wskazane byłoby, aby w radach narodowych funkcjonowała odrębna komisja kultury. Sądzę, że problem ten należy uwzględnić w dyskusjach nad ustawą o radach napędowych i samorządzie terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełMariaSarnik">Wiceminister Mielcarek i wiceprezydent m. st. Warszawy M. Szymborski wysoko ocenili dokonania kulturalne stolicy. Jest jednak i druga strona tej sprawy, mówił o niej m.in. radny L. Bartelski. Mam na myśli XIX-wieczną zabytkową zabudowę Warszawy, w stosunku do której brak jest koncepcji wykorzystania dla celów kulturalnych. Sama stolica nie upora się z tak wielkim problemem. Chciałabym też uzyskać od gospodarzy miasta odpowiedź na temat możliwości remontu kompleksu Uniwersytetu Warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełMariaSarnik">Kiedy Muzeum Azji i Pacyfiku uzyska swoją siedzibę? Jest to bardzo ważny problem, ponieważ eksponaty tego muzeum wymagają szczególnej troski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełRomualdBukowski">Wiele akcentów zawartych w referacie wiceprezydenta M. Szymborskiego i wiceministra E. Mielcarka napawa mnie niepokojem. Dotykamy problemów niezwykle delikatnych - substancji kultury i jej twórców, a mówimy tak, jakby dotyczyło to wyłącznie bazy i finansów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełRomualdBukowski">Na przestrzeni 37 powojennych lat mieliśmy kilka prób robienia centrum kulturalnego w stolicy. Wydaje się, że można to osiągnąć tylko w ścisłym powiązaniu i współpracy z innymi regionami. Stwarzanie szczególnych przywilejów dla instytucji kulturalnych i kadr w Warszawie może ogołocić z ludzi kultury teren całej Polski. Jest to bardzo niebezpieczne, Do niebezpiecznych sformułowań wypada zaliczyć także stwierdzenie, że kultura i sztuka powinny być socjalistyczne. Kultura może i powinna się stać socjalistyczną w wyniku działań twórców. Myślę, że dziś trzeba mówić o tworzeniu warunków do współdziałania, porozumienia. Stan wojenny nie zubożył myśli twórców kultury. Należy zwracać wielką uwagę, by środowiska twórcze ożyły. Mówi się o braku uczestnictwa środowisk kulturalnych w okresie stanu wojennego. Dzieje się tak nie tylko, czy też nie wyłącznie z winy twórców. Atmosfera, w której żyją twórcy jest częstokroć ważniejsza od warunków materialnych. Dziś ustawa o cenzurze jest podporządkowana wymogom stanu wojennego. Dlatego też trudno oczekiwać ogólnego rozwoju kultury w warunkach ograniczonej swobody ekspresji twórczej. O tym wiemy wszyscy, ale coraz mniej o tym w tym miejscu mówimy. I to napawa mnie niepokojem. Twórcom potrzebne jest szczególne środowisko cechujące się swobodą działań. Stąd konieczność odwieszenia stowarzyszeń twórczych. Należy też łagodzić postanowienia stanu wojennego dotyczące swobody wypowiedzi. Stworzy to lepsze warunki do dialogu i porozumienia. Inaczej doczekamy się tylko jakiejś mutacji socrealizmu, a nie autentycznej twórczości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Z uwagą i satysfakcją wysłuchałam tych opinii, które zwracały uwagę na postępujący proces decentralizacji kultury. Warszawa powinna być centrum kultury, ale nie może być monopolistą.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">W Warszawie ma być zorganizowane Centrum Sztuki Współczesnej. Chciałam poinformować, że w Łodzi od wielu lat gromadzi się eksponaty sztuki współczesnej z zamiarem zorganizowania placówki muzealnej w tym mieście. Podobną akcję podjął Wrocław. Czy wobec tego centrum sztuki współczesnej w Warszawie będzie monopolistą i przejmie wszystkie eksponaty, czy też poszczególne ośrodki będą organizowały własne placówki?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Konieczne jest opracowanie modelu kultury masowej i jej upowszechniania: dotychczasowe prace w tym zakresie nie są wystarczające i nie dały konkretnych rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Taki kierunek sztuki, jak muzykę najmniej dotknęły skutki kryzysu. Od dawna prowadzono akcję organizowania ognisk muzycznych i dzisiaj mamy przygotowaną publiczność do odbierania muzyki. Pomyślnie rozwija się małe muzykowanie, mamy w muzyce sukcesy w skali ogólnoświatowej. Podobnych działań nie podjęto w innych dziedzinach sztuki.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Proponuję podjęcie prac nad opracowaniem modelu zagospodarowania wolnych sobót dla dzieci i młodzieży. Tworzyć trzeba sieć kółek plastycznych i dramatycznych.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PosełHalinaMinkisiewiczLatecka">Opowiadam się za normalizacją działalności związków twórczych, które powinny być możliwie szybko reaktywowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielkaOkręguStołecznegoZwiązkuPlastykówElżbietaZabielska">Środowisko plastyczne ma duże zasługi w podnoszeniu poziomu kultury polskiej. Związek Plastyków powstał zaraz po wojnie i może poszczycić się dużym wkładem zarówno w odbudowę cennych zabytków, jak i w organizowanie interesujących wystaw.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzedstawicielkaOkręguStołecznegoZwiązkuPlastykówElżbietaZabielska">Artyści plastycy utrzymują swój związek bez dotacji, z własnych wkładów. Obecnie jednak stoją w obliczu zagłady, gdyż brak jest zleceń na płace plastyczne.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PrzedstawicielkaOkręguStołecznegoZwiązkuPlastykówElżbietaZabielska">Powinniśmy lepiej doceniać znaczenie plastyki w życiu naszego społeczeństwa i to nie tylko w sztuce, ale również w całej gospodarce, przemyśle. Szerzej trzeba wykorzystywać potencjał twórczy dla doskonalenia formy plastycznej naszych wyrobów. Tego oczekuje środowisko plastyczne, a ciągle jeszcze nie jest dostatecznie rozumiane.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PrzedstawicielkaOkręguStołecznegoZwiązkuPlastykówElżbietaZabielska">Artysta musi mieć swój warsztat pracy - pracownię, inaczej nie może tworzyć. Niezbędne jest również zapewnienie materiałów do pracy, muszą one być dobrej jakości, niektóre z nich trzeba importować. Ostatnio otrzymaliśmy odmowę przydziału dewiz na import materiałów dla plastyków, a środki te były przyznane Związkowi Plastyków przez resort kultury.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PrzedstawicielkaOkręguStołecznegoZwiązkuPlastykówElżbietaZabielska">Poszczególne województwa zaprzestały przyznawania plastykom środków na prace plenerowe. Spowoduje to zerwanie kontaktów twórczych. Nie możemy dopuścić do regresu. Nasza sztuka plastyczna zdobyła już właściwe miejsce w świecie i nie możemy go utracić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełBogdanGawroński">Dzisiejsze obrady prowadzone są przy współudziale Komisji Oświaty i Kultury Stołecznej Rady Narodowej. Mają więc także znaczenie dla kształtowania się pożądanych form współdziałania Sejmu i rad narodowych oraz ich organów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełBogdanGawroński">W dyskusji przekroczyliśmy ramy tematu nakreślonego porządkiem dziennym. Wydaje mi się to jednak celowe ze względu na znaczenie tego, co dzieje się w Warszawie dla całej polskiej kultury. Decydują o tym przede wszystkim trzy czynniki: głęboki, emocjonalny związek całego narodu, każdego Polaka z Warszawą, historyczny moment, w którym dzisiaj dokonujemy oceny rozwoju i upowszechniania kultury Warszawy z punktu widzenia jej funkcji wobec kraju oraz funkcji stołecznych i lokalnych, dorobek teoretyczny Warszawy w dziedzinie praktyki polityki kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełBogdanGawroński">Przedstawiona nam sytuacja kultury w Warszawie potwierdza trafność ocen i stanowisk wyrażonych w trakcie obrad Sejmu i komisji ustami, m.in. obecnych tu posłów, postanowieniami ustaw i materiałów Sejmu PRL z 4.05.1982 r., jak też w opiniach Komisji Kultury i Sztuki dotyczących planu i budżetu na 1982 rok. Dlatego dzisiaj, aby nie powtarzać się ponad miarę, pragnę podjąć kilka problemów nie objętych szerzej materiałem i dyskusją.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełBogdanGawroński">Na siłę i znaczenie warszawskiego ośrodka kulturalnego składa się potencjał artystyczny, oświatowy i naukowy środowiska twórczego; potencjał ten można mierzyć różnie: wszechstronnością uprawianych tutaj dziedzin, ilością jednostek zaangażowanych w pracę twórczą, głębokością związków z ideologicznymi wizjami świata, co zwłaszcza obecnie jawi się nam jako prawo obowiązek mówienia światu także środkami właściwymi kulturze, np. o problemach pokoju, ale także, a może przede wszystkim skalą indywidualnych talentów. Stąd sprawą ogromnej doniosłości jest tworzenie w Warszawie warunków koniecznych dla rozwoju i upowszechniania kultury, w tym oczywiście możliwie najszybsze reaktywowanie stowarzyszeń twórczych i ich działalności, zgodnej ze statutem, obowiązującym prawem i realiami obecnej sytuacji, Chodzi jednak także o reaktywowanie stowarzyszeń społeczno-kulturalnych tego ogromnego rezerwuaru sił społecznych. Cenne z tego punktu widzenia jest powstanie i wspieranie robotniczych stowarzyszeń twórców kultury, które mogą odegrać decydującą rolę, m.in. w angażowaniu środków zakładów pracy dla rozwoju kultury w środowiskach robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełBogdanGawroński">Słabością materiałów, które otrzymaliśmy, jest niepodjęcie szerzej problemów kultury w odniesieniu do środowisk robotniczego i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełBogdanGawroński">Na siłę warszawskiego ośrodka kulturalnego składa się bowiem wielki potencjał wielkoprzemysłowej klasy robotniczej, załóg pierwszych wielkich budowli socjalizmu i innych Oddziałów klasy robotniczej Warszawy, które w okresie Polski Ludowej wzrosły liczebnie, rozwinęły się jakościowo tak pod względem politycznym, zawodowym, jak i kulturalnym.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PosełBogdanGawroński">Dziś w strukturze społecznej Warszawy jest to siła decydująca, bogata w wiedzę o tradycjach rewolucyjnych walk ludu Warszawy jej robotników, ale także we własne doświadczenia, związane z budowaniem socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PosełBogdanGawroński">Jest to zbiorowość, której ideały, wartości i doświadczenia współdecydują o kierunku rozwoju naszej kultury i których partycypacja w kulturze dawnej i współczesnej w coraz większym stopniu określa aktualne treści stanowiące substancję naszej kultury.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PosełBogdanGawroński">Warszawa ma więc wszelkie warunki po temu, aby prowadzić badania w tej dziedzinie, wyniki tych badań mogłyby być pomocne zarówno resortowi, jak i Komisji, szczególnie do opracowania programu pracy kulturalnej w zakładach pracy i środowisku robotniczym. Proponuję przyjęcie takiego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PosełBogdanGawroński">Potencjał intelektualny i doświadczenia środowiska warszawskiego powinny przyczynić się do opracowania regionalnego planu rozwoju i upowszechniania kultury, z uwzględnieniem wszystkich trzech funkcji, o których mówił radny Bartelski. Opracowanie takiego programu w Warszawie miałoby istotne znaczenie nie tylko dla Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#PosełBogdanGawroński">Szczególnej uwagi wymaga problem finansowania kultury przez poszczególne zakłady pracy i odstępowania od tego obowiązku po wprowadzeniu reformy gospodarczej. Proponuję, ażeby Ministerstwo Kultury i Sztuki wystąpiło do Rady Ministrów o dokładne określenie w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych lub w przepisach wykonawczych obowiązków zakładów pracy w dziedzinie humanizacji pracy i uczestnictwa w kulturze.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#PosełBogdanGawroński">Wskazane byłoby, ażeby na terenie Warszawy przeanalizowano także sytuację placówek kultury w zakładach pracy. Ministerstwo Kultury podjęło już pewne działania w tym zakresie, ale musi ono szybciej i sprawniej łagodzić negatywne skutki realizacji reformy gospodarczej, ażeby nie dopuścić do utracenia wartościowej kadry w zakładowych placówkach kultury.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#PosełBogdanGawroński">Jak już wspomniałem, realizacja reformy gospodarczej ma negatywne skutki w zakresie kultury i konieczny jest interwencjonizm państwa. Działania w tym zakresie nie zostały jeszcze wykształcone i sprawie tej poświęcić należy więcej uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Dla uniknięcia nieporozumień należy wyjaśnić kilka spraw:</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- W sprawie Centralnej Biblioteki Nutowej Państwowego Wydawnictwa Muzycznego Komisja sformułowała już dezyderat. Naszym zdaniem, Centralna Biblioteka Nutowa ma, obok Biblioteki Narodowej i Filmoteki Polskiej, znaczenie ogólnokulturowe. Dlatego warunki lokalowe tych instytucji mają dla nas pierwszorzędne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- Zdecydowaliśmy się na szczególne uprzywilejowanie Teatru Wielkiego i Filharmonii Narodowej, przeznaczając dla tych instytucji specjalne kwoty w budżecie. Włączenie do tej grupy także Teatru Narodowego w Warszawie postawiłoby na porządku dziennym kwestię teatrów narodowych w Krakowie i w Poznaniu. Nadanie więc temu teatrowi szczególnej rangi nie jest sprawą prostą.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- Komisja wypowiedziała się jednoznacznie, że centrum kultury współczesnej powinno znaleźć pomieszczenie w Zamku Ujazdowskim. Zgodnie z naszym postulatem taką właśnie decyzję podjął minister kultury i sztuki. Dotychczas jednak za tą decyzją nie poszły odpowiednie instrukcje dla prowadzących tę budowę PKZ-ów. Nie wiedzą one czy stosować się do zaleceń projektanta, który przewidywał zupełnie inną formę zagospodarowania obiektu, czy też do propozycji przyszłych użytkowników centrum. Obecnie prace wstrzymuje się brak jednoznacznego programu zagospodarowania centrum.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- Chciałabym, aby sprawa cyrku na Powiślu raz na zawsze przestała być tematem naszych obrad. Jeśli ZPR-y nie potrafią zagospodarować tego obiektu, to zadecydujmy o innym jego przeznaczeniu. Niech to będzie jednak decyzja szybka i ostateczna.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- Gazownia na Woli. Wielokrotnie nas zapewniano, że w. gazowni będą zorganizowane studia dla Polskich Nagrań. Dzisiaj słyszę znowu inne koncepcje. Zamiast wciąż sprawę rozważać i nic nie robić, trzeba wreszcie podjąć decyzję o Wykorzystaniu tego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- Spółdzielczość faktycznie rezygnuje z umów zobowiązujących ją do budowy pracowni dla plastyków, uważam jednak, że pracownie powinny być umieszczane głównie w zabudowie będącej w gestii gospodarki miejskiej. Trzeba adaptować na ten cel strychy i duże mieszkania w starej zabudowie. To że obiekty zabytkowe w centrum miasta zostały zasiedlone przez osoby często z marginesu jest to wynikiem polityki mieszkaniowej przenoszenia do starych zasobów budowlanych tych, których nie stać na mieszkanie spółdzielcze. Konieczne jest więc - po przywróceniu budownictwa komunalnego - odzyskanie m.in. dla twórców zabytkowych budynków mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">- W warunkach reformy szczególnego znaczenia nabiera samorząd terytorialny. Komisje kultury i sztuki rad narodowych powinny stać się naturalnym sojusznikiem sejmowej Komisji Kultury i Sztuki, zwłaszcza w świetle nowej ustawy o samorządzie terytorialnym. Trzeba przekonywać wspólnie załogi zakładów pracy, że opłaca im się przeznaczać środki z funduszy zakładowych na rozwój kultury. Konieczne jest również wspólne działanie na rzecz wzmocnienia i odrodzenia ze społecznego ruchu kulturalnego. Głównym problemem w tym zakresie jest zachęcenie młodzieży do włączania się do tego ruchu.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Wiceprezydent m. st. Warszawy Michał Szymborski: W dyskusji zarzucono nam, że nie przedstawiliśmy perspektywicznego planu rozwoju kultury w Warszawie. Przedstawiony materiał traktowaliśmy jako kompendium informacyjne, a w swoim wystąpieniu przedstawiłem sprawy, którymi - moim zdaniem - powinna się zainteresować komisja sejmowa i w których interwencja Sejmu byłaby potrzebna. Władze miasta działają w oparciu o szczegółowe programy dotyczące inwestycji, remontów, premier teatralnych, rozwoju muzeów itd.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">W praktyce największy wpływ mamy na pracę teatrów, gdyż pisarz lub kompozytor tworzą to, co uważają za stosowne, a kina wyświetlają repertuar ogólnokrajowy. Natomiast z dyrektorami teatrów odbywamy co roku szczegółowe rozmowy na tematy repertuarowe, w wyniku których rodzi się program życia kulturalnego Warszawy. Ostatnio uzgodniliśmy z dyrektorami, że przedstawią nam program rozwoju teatrów na najbliższe 2–3 sezony. W tych planach zamierzamy uwzględnić repertuar współczesny. Nawiązaliśmy również kontakty ze stolicami krajów socjalistycznych. Tamtejsze środowiska teatralne sygnalizują nam najciekawsze osiągnięcia dramatu tych krajów.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Nie jest prawdą, że w Warszawie dominują tendencje centralistyczne. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby część plastyków lub aktorów zechciała się przenieść do innych miast. My mielibyśmy o 500 lub 100 osób krótszą kolejkę oczekujących na pracownie i mniej martwych dusz na etatach w teatrach. Trzeba jednak coś zrobić w skali ogólnokrajowej, by młody aktor wołał pojechać w teren niż raz na 10 lat wnosić szklankę w Teatrze Narodowym. Wiele placówek centralnych mogłoby działać w innych miastach. Trudno jest przenosić na siłę Szczególna pozycja Teatru Wielkiego i Filharmonii Narodowej wynika nie z ich stołecznej lokalizacji, a z wiodącej w kraju roli. Gdyby Filharmonia Narodowa mieściła się w Krakowie, również ubiegałbym się o szczególną pozycję dla niej. Skoro jednak placówki te mieszczą się w Warszawie muszą dbać o to, by miały one rzeczywiście reprezentacyjny poziom.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Nie przedstawialiśmy tutaj propozycji programowych, gdyż uważam, że jest jedna polityka kulturalna w kraju wyznaczana przez Sejm, władze państwowe i polityczne i w. związku z tym nie ma mowy o osobnej polityce kulturalnej na terenie Warszawy. Nasza polityka nie uległa zresztą zmianie. Co prawda część przedstawień zawiesiliśmy i wstrzymaliśmy próby innych, uważam jednak, że gdy sytuacja się ustabilizuje będziemy mogli do nich wrócić.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Jest rzeczą oczywistą, że genialny plastyk nic nie zdziała, jeśli nie będzie farb, że najlepsza orkiestra nie zagra dobrze, jeśli nie będzie harfy, że reżyser nie stworzy dobrego przedstawienia, jeśli będzie miał kłopoty z inscenizacją itd. Warunki materialnego rozwoju kultury są nie mniej ważne niż potencjał twórczy, tkwiący w ludziach.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Zarobki artystów, to temat, z którym spotykam się przy każdej styczności ze środowiskiem twórców. We wszystkich spotkaniach w okresie 1981/82 nie uniknąłem pytań dotyczących renty p. I. Santor. Jest to więc problem nurtujący środowisko, wymagający określonych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Podniesiono dziś sprawę pałacu Sapiehów. Od kilku lat środowisko muzyczne zabiega o przeznaczenie pałacu na swoje centrum. Uważam, że środowisko to warte jest takiego centrum, tym bardziej że inne środowiska takie centra już mają. W pałacu mieści się obecnie szkoła specjalna, do której uczęszczają dzieci z całej Warszawy. Nie było dotychczas możliwości przeniesienia jej do innego obiektu. W tej chwili pojawiły się takie możliwości. Podjęliśmy próbę odzyskania kilku szkół przeznaczonych w latach ubiegłych na inne cele. Być może w przyszłym roku uda nam się przenieść szkołę specjalną do jednego z odzyskanych budynków szkolnych. Pałac Sapiehów zostałby wówczas przekształcony w centrum muzyczne.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Dawna gazownia na Woli miała być początkowo przeznaczona dla plastyków, ale wycofano się z tej koncepcji z powodu zbyt wielkich kosztów przystosowania obiektu do tego celu. Ostatnio wysuwana jest propozycja, by przekazać gazownię filmowcom. Obecnie przygotowywana jest ekspertyza dotycząca przystosowania i adaptacji obiektu.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Teatr na Woli stał się symbolem walki o kulturę w zakładach pracy. Teatr ten powstał jednak w trybie administracyjnym. Zakład - właściciel pomieszczeń użytkowanych przez ten teatr - został postawiony przed faktem dokonanym. Na przełomie lat 1980/81 upomniał się on o te pomieszczenia. Podjęliśmy rozmowy, których wynikiem było uzgodnienie, że teatr na Woli pozostanie w dotychczasowym obiekcie jako placówka wiodąca, a oprócz tego prowadzić się tam będzie inne formy działalności kulturalnej. Obecnie, po powołaniu nowego dyrektora, placówka ta rozwija się raczej dobrze, m.in. podjęto udaną próbę szerszego kontaktu z młodzieżą szkolną i zakładami pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">W rozmowach ze środowiskiem aktorskim koncepcja teatru dla dzieci nie znalazła poparcia. Twierdzi się, że inicjatywa ta byłaby chybiona, zgłasza się sporo zastrzeżeń. M.in. wskazuje się, że praca w takim teatrze byłaby nużąca dla aktorów. Tak więc zastanawiamy się, czy robienie czegoś na siłę przyniesie spodziewane efekty. Wysuwa się natomiast propozycje, by każdy teatr miał jedną premierę w sezonie dla dzieci i młodzieży. Jest to pomysł wart rozważenia, tym bardziej, że nie ma obiektu, który mógłby być przeznaczony dla teatru dziecięcego.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Zamek Ujazdowski jest placówką centralną, a nie warszawską. O ile mi wiadomo kierownictwo Zamku Ujazdowskiego zostało już powołane.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">W momencie powstania woj. stołecznego w 46 jednostkach terytorialnych mieliśmy zaledwie 8 placówek kulturalnych. Obecnie placówek tych jest 39. Są to głównie ośrodki kultury. Oczywiście samo powstanie placówki kulturalnej nie determinuje rozwiązania problemu upowszechniania kultury, tym niemniej stwarza ku temu korzystne warunki. Będziemy dążyć do wiązania działalności terenowych placówek kulturalnych z placówkami warszawskimi. Jesteśmy przekonani, że potencjał kulturalny Warszawy zostanie tą drogą lepiej wykorzystany. Nie jest to jednak problem prosty. Władze lokalne podejmowały czasem decyzje o przekazaniu stworzonych za nasze pieniądze ośrodków kultury na potrzeby banku spółdzielczego, urzędu stanu cywilnego itd. Jak więc widać gradacja potrzeb w terenie jest bardzo różna, nie zawsze pokrywa się z prezentowaną przez nas.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">To samo dotyczy nowych osiedli. Brak tam nie tylko placówek kulturalnych, lecz także żłobków, szkół, sklepów, ośrodków zdrowia. W tej sytuacji społeczeństwo żąda najpierw placówek socjalno-usługowych, a dopiero w dalszej kolejności placówek kulturalnych. Upowszechnianie kultury w osiedlach jest procesem długotrwałym, nie można w tym wypadku liczyć na natychmiastowe efekty.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">W dziedzinie remontów obiektów zabytkowych daje o sobie znać dualizm resortowy, a nawet trójpodział. Uniwersytet Warszawski np. znajduje się w gestii Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Techniki, dlatego też nie do nas należy decyzja w sprawie renowacji zabytkowych obiektów Uniwersytetu. Naszą sprawą natomiast jest secesyjna substancja mieszkaniowa. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że z punktu widzenia składu socjalnego mieszkańców i problemów z tym związanych rejon ulic Emilii Plater, Poznańskiej, Nowogrodzkiej przypomina obecnie w pewnym stopniu Targówek. Zrodził się projekt, by część tych budynków przekazać spółdzielczości mieszkaniowej, ale to oznacza konieczność wysiedlenia obecnych mieszkańców, Wiadomo, że w obecnej sytuacji jest to wręcz nierealne. Tym niemniej opracowujemy program dotyczący rozwiązania tego problemu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie to jedno z najtrudniejszych zadań, które staną przed Warszawą w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Dokumentację odbudowy Warszawy prowadzi przede wszystkim Muzeum Historyczne m. st. Warszawy. Wydaje się jednak, że działalność tą należy wzmóc jeszcze bardziej. Staje się to pilnym zadaniem, bowiem ludzie uczestniczący w odbudowie stopniowo wymierają.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Muzeum Azji i Pacyfiku powstało z darowizny pana Wawrzyniaka. Pierwszym obiektem przekazanym Muzeum był lokal przy ul. Nowogrodzkiej. Docelową siedzibą Muzeum będą dwie oficyny na Solcu znane pod nazwą „Stara rzeźnia”. Są one obecnie remontowane. Zakończenie remontu przewidywane jest na koniec b. roku. W roku 1983 rozpoczniemy budowę łącznika między tymi oficynami, której zakończenie planujemy na 1985 r. Tym niemniej już w roku 1983 Muzeum Azji i Pacyfiku będzie mogło wprowadzić się do nowej siedziby. Chciałbym jeszcze dodać, że w ostatnim tygodniu wygospodarowaliśmy pomieszczenie na Starym Mieście, które przekazaliśmy Muzeum Azji i Pacyfiku. Mają tam być organizowane żebrania, odczyty itp.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Wbrew pozorom władze Warszawy są dysponentem znikomej ilości zasobów użyteczności publicznej. Gros obiektów znajduje się w dyspozycji centralnej (ministerstw i innych centralnych instytucji). W naszym władaniu są tylko mieszkania kwaterunkowe, szkoły, placówki zdrowia, teatry, część muzeów (4). Możliwości miasta w poprawie warunków lokalowych instytucji są więc bardzo niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Chciałbym na zakończenie serdecznie podziękować Komisji Kultury za podjęcie tego tematu, za wszystkie uwagi, które na dzisiejszym posiedzeniu zostały przedstawione. Będziemy się starali w miarę naszych możliwości, z pożytkiem dla kultury, całego narodu i mieszkańców stolicy uwzględniać je w naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Wiceminister kultury i sztuki Eugeniusz Mielcarek: Resort kultury nie jest gospodarzem rozpatrywanego tematu. Uzupełniamy raczej problematykę przedstawioną przez władze stolicy. Chciałbym się odnieść do pewnych ogólnych kwestii poruszonych przez posłów T. Lubiejewskiego i R. Bukowskiego. Być może intencja mojej wypowiedzi została źle odczytana. Nie chodziło mi w każdym razie o to, by tworzyć w Warszawie centrum kultury o zaborczych tendencjach w stosunku do terenu, ale o to, by już istniejące centrum zostało właściwie wykorzystane. Nie przeniesiemy radia i telewizji, wydawnictw itp. do innych miast. Policentryczny rozwój kultury to temat XXI w., a nie najbliższych lat. Wydaje się jednak, że już obecnie należałoby rozpocząć dyskusję na temat policentryzacji kultury w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Uwagi i wnioski zgłoszone w toku obrad, zarówno przez posłów i przedstawicieli władz stolicy i radnych zostaną wykorzystane dla wypracowania możliwie najlepszych form funkcjonowania kultury w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Nikomu spośród dyskutujących nie zależało na tym, ażeby pomniejszać znaczenie Warszawy jako centrum kulturalnego. Przeciwnie, akcentowali potrzebę umocnienia tego ośrodka i lepszego jego wykorzystania. Twórcy muszą się w stolicy czuć potrzebni, trzeba im tworzyć warunki, ażeby mogli z pożytkiem wykorzystywać swoje talenty dla kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Dzisiejsze posiedzenie rozpoczyna dyskusję nad układem przestrzennym życia kulturalnego w kraju. Jako kolejne tematy zostaną podjęte sprawy rozwoju kultury w Katowicach i Łodzi, a ostatnio zgłoszono nam konieczność zajęcia się sprawami kultury na Wybrzeżu. Są to propozycje, które znajdą odzwierciedlenie w planie pracy Komisji na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">W dyskusji podniesiono cały szereg spraw związanych z negatywnymi skutkami wdrażania reformy gospodarczej w dziedzinie kultury. Jest to temat, do którego jeszcze niejednokrotnie będzie Komisja wracać na swych posiedzeniach.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#PosełKrystynaMarszałekMłyńczyk">Poruszono również tematy szczegółowe, które odnosiły się do warunków funkcjonowania instytucji kulturalnych w Warszawie, muszą one zostać rozstrzygnięte przez władze stołeczne. Wiele z poruszonych spraw ma jednak charakter ogólniejszy i wymaga decyzji generalnych Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz władz stolicy. Do takich zaliczyć należy m.in. warunki socjalno-bytowe i rynku pracy środowisk twórczych, funkcjonowania instytucji artystycznych, rozbudowy i wykorzystania zabytków Warszawy oraz intensywności życia kulturalnego w Warszawie, z którego dorobku korzystają nie tylko mieszkańcy stolicy, ale i przyjezdni z kraju i z zagranicy. Wszystkie te sprawy powinny znaleźć odbicie w opinii Komisji do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Sprawozdawca">Komisja podjęła decyzję o potrzebie uchwalenia opinii w sprawach warunków rozwoju kultury Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Sprawozdawca">Przygotowano do druku dnia 26.06.1982 r.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#Sprawozdawca">Przedłożono do zatwierdzenia poseł K. Marszałek-Młyńczyk dn. 28.06.82 r.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#Sprawozdawca">Zatwierdzono, dnia 30.06.1982 r.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#Sprawozdawca">Oddano do druku, dnia 1.07.1982 r.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#Sprawozdawca">Druk zakończono, dn.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>