text_structure.xml 187 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min. 5)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WacławBarcikowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WacławBarcikowski">Powołuję na sekretarzy posłów Adolfa Kitę i Karola Strzałkowskiego. Protokół i listę mówców prowadzi poseł Strzałkowski.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WacławBarcikowski">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WacławBarcikowski">Protokół 100 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WacławBarcikowski">Usprawiedliwiają nieobecność na posiedzeniu Sejmu następujący posłowie: Affa Ludwik, Albrecht Jerzy, Banach Kazimierz, Czechowicz Eugeniusz, Dąb Adolf, Dąbek Paweł, Garncarczyk Wilhelm, Jarosz Feliks, Kaliszewski Stanisław, Lukrec Henryk, Nowacki Jerzy, Nowicka Małgorzata, Polewka Adam, Różański Józef, Turek Tadeusz, Wierusz-Kowałski Janusz, Wilanowski Jan, Wójcicki Henryk, Zajączkowski Zdzisław.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WacławBarcikowski">Udzieliłem, urlopów posłom: Groszyńskiemu Kazimierzowi — do 17 lutego br., Stasiakowi Stanisławowi — do 15 lutego br.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WacławBarcikowski">Proszą Wysoką Izbę o udzielenie urlopów zdrowotnych następujący posłowie: Domiński Jerzy — do 25 lutego br., Jaremczuk Stanisław — do 14 kwietnia br., Kaczorowski Michał — do 28 marca br., Kurpiewski Karol — do 31 marca br., Nantka-Namirski Paweł — do 23 lutego br, Rogala Witold — do 28 lutego br., Szczęśniak Józef — do 4 marca br., Szymanowski Zygmut — do 15 marca br., Żymierski Michał — do 3 marca br.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WacławBarcikowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Wysoka Izba zgadza się na udzielenie urlopów wymienionym posłom. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WacławBarcikowski">Od ob. Prezesa Rady Ministrów wpłynęły pisma z dni 26 stycznia i 13 lutego br., zawiadamiające, że Ob. Prezydent Rzeczypospolitej mianował:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WacławBarcikowski">1) dekretem z dnia 15 stycznia 1952 r. ob. Czesława Bąbińskiego Ministrem Budownictwa Przemysłowego,</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WacławBarcikowski">2) dekretem z dnia 5 lutego 1952 r. ob. inż. Mieczysława Hoffmanna Ministrem Przemysłu Rolnego i Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WacławBarcikowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Pracy i Opieki Społecznej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim (druki nr 1027 i 1032).</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Małolepszemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławMałolepszy">Wysoki Sejmie! Ustawa o zaopatrzeniu inwalidzkim z 1932 r., wydana przez rząd burżuazyjny w warunkach ustroju kapitalistycznego, nie mogła stanowić podstawy do rozwiązania problemu inwalidzkiego w Polsce Ludowej, tak jak problem ten praktycznie rozwiązuje władza ludowa.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławMałolepszy">Polska sanacyjna, Polska bezrobocia zagadnienia inwalidzkie traktowała na płaszczyźnie opieki społecznej i inwalidztwo — jako zagadnienie — nie było i nie mogło być nigdy przedmiotem zainteresowania i polityki rządów kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławMałolepszy">Polska Ludowa, wzorując się na doświadczeniach i wspaniałych osiągnięciach Związku Radzieckiego, postawiła sobie jako główny cel w pracy nad rozwiązaniem tego zagadnienia przywrócenie inwalidom zdolności do pracy przez ich leczenie, protezowanie i szkolenie, a następnie włączanie do procesu produkcji. Taka polityka, której treścią była i jest produktywizacja inwalidów, pozwoliła setkom tysięcy inwalidów na powrót do pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StanisławMałolepszy">Dotychczasowe zmiany ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim służyły temu celowi.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StanisławMałolepszy">Uchylone zostały przepisy, które nie pozwalały na zatrudnianie inwalidów uważanych w świetle dawnego ustawodawstwa za inwalidów o wysokim procencie utraty zdolności zarobkowej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#StanisławMałolepszy">Uchylony został również ten przepis ustawy sanacyjnej, który pozbawia! inwalidów renty inwalidzkiej w przypadkach podejmowania przez nich pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#StanisławMałolepszy">Obecna zmiana jest dalszym i poważnym krokiem w kierunku jak najdalej posuniętej troski i opieki ze strony Państwa nad inwalidami. Proponowana zmiana art. 31 upoważnia bowiem Ministra Pracy i Opieki Społecznej do uwzględniania — jeżeli zachodzą szczególne okoliczności — roszczeń do zaopatrzenia inwalidzkiego zgłoszonych po terminie ustawowym.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#StanisławMałolepszy">Z dobrodziejstwa tej zmiany w pierwszym rzędzie skorzystają zarówno autochtoni Ziem Odzyskanych, jak i repatrianci, którzy wrócili do Polski Ludowej, by razem z nami budować wielkość naszej Ojczyzny, mnożyć jej bogactwa i mnożyć siły obronne naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#StanisławMałolepszy">Z dobrodziejstwa tej zmiany skorzystają wreszcie ci, których uszkodzenie zdrowia, początkowo nieznaczne, po pewnym czasie przerodziło się w ciężkie inwalidztwo.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#StanisławMałolepszy">Pragnę jeszcze zwrócić uwagę na dość istotną zmianę w art. 73. Dzięki tej zmianie uzyskują rentę, inwalidzką inwalidzi i wdowy po inwalidach, którzy otrzymali renty na mocy decyzji władz zaborczych na terenach Ziem Odzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#StanisławMałolepszy">Korzystną dla inwalidów zmianę wprowadza art, 35a. Według dotychczasowych przepisów, jeżeli, inwalidzie lub osobom pozostałym służy prawo do renty na podstawie innej ustawy, np. do emerytury państwowej, to pobieranie obu rent było dopuszczalne, lecz tylko do łącznej wysokości zasadniczej renty zupełnego inwalidy. Na podstawie obecnie proponowanej zmiany dopiero przekroczenie dwukrotne renty zasadniczej zupełnego inwalidy będzie przeszkodą do otrzymywania dwóch rent.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#StanisławMałolepszy">I wreszcie nowy art. 3 daje funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa prawo do renty także w przypadku dalszego ich pozostawania w służbie bezpieczeństwa publicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#StanisławMałolepszy">Pozostałe zmiany, jakie przewiduje projektowana ustawa w szeregu artykułów, mają charakter porządkowy i zmierzają do większej jasności i precyzji samej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#StanisławMałolepszy">Zmiany są słuszne i celowe i winny być wprowadzone nie czekając na zasadnicze nowe uregulowanie ustawowe opieki nad inwalidami, które przygotowuje Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej na podstawie uchwały Prezydium Rządu.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#StanisławMałolepszy">Z tych względów w imieniu Komisji Pracy i Opieki Społecznej wnoszę, aby Wysoki Sejn uchwalił proponowane zmiany do ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim wraz z poprawkami natury redakcyjno-prawnej, przyjętymi na posiedzeniu komisji w dniu 13 lutego br. i sformułowanymi w druku sejmowym nr 1032.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WacławBarcikowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WacławBarcikowski">Głos ma posłanka Piwowarska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IrenaPiwowarska">Wysoki Sejmie! Przedłożona ustawa, wprowadzająca zmiany do przepisów o zaopatrzeniu inwalidzkim, daje okazję do podkreślenia dotychczasowych osiągnięć w dziedzinie opieki nad inwalidami.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#IrenaPiwowarska">Polska Ludowa również na odcinku pomocy dla inwalidów realizuje w, praktyce zasady, które znalazły wyraz w projekcie Konstytucji, zatrudniając w coraz szerszym zakresie inwalidów w naszej gospodarce narodowej. W ten sposób zwrócono już społeczeństwu tysiące obywateli owocnie pracujących na różnych stanowiskach w produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#IrenaPiwowarska">Opieka, jaką Państwo nasze roztacza nad inwalidami, jest to opieka realna a nie fikcyjna. Nie ogranicza się ona do doraźnej pomocy i nie ma w sobie nic z filantropii. Zasadniczym celem tej opieki jest produktywizacja inwalidów, to jest przywrócenie im zdolności do pracy przez leczenie, protezowanie, szkolenie, a następnie właściwe zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#IrenaPiwowarska">Oparta o wzory i doświadczenia radzieckie praca w dziedzinie opieki nad inwalidami daje już dziś poważne rezultaty. Rzeczywistość potwierdza, iż jedynie produktywizacja inwalidów mogła stać się słusznym i skutecznym rozwiązaniem tego poważnego i bolesnego problemu społecznego. Wróciła ona wiarę w życie tysiącom okaleczonych ludzi, porwała ich entuzjazmem twórczym naszej epoki, uczyniła z nich współbudowniczych lepszego jutra.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#IrenaPiwowarska">Ile troski przejawiają inwalidzi o wykonanie zadań naszego Planu 6-letniego, najlepiej stwierdza list grupy inwalidów z Zakładu Szkolenia Inwalidów we Wrocławiu z dnia 28 stycznia 1952 r. skierowany do Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#IrenaPiwowarska">W liście tym czytamy:</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#IrenaPiwowarska">„My, niżej podpisani uczniowie działu dziewiarskiego dla niewidomych przy Państwowym Zakładzie Szkolenia Inwalidów we Wrocławiu, zwracamy się z gorącą prośbą o skrócenie dla nas czasu szkolenia z dziesięciu do sześciu miesięcy na tych samych, co w 10-miesięcznym kursie warunkach.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#IrenaPiwowarska">„Prośbę naszą motywujemy tym, że z grupy 35 uczniów jesteśmy przodującymi uczniami działu dziewiarskiego tak w pracy warsztatowej jak i w nauce. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy szkolenia otrzymaliśmy z pracy warsztatowej oceny bardzo dobre. Z nauki o Polsce współczesnej, materiałoznawstwa, maszynoznawstwa, języka polskiego i arytmetyk otrzymaliśmy wyniki bardzo dobre i dobre.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#IrenaPiwowarska">„Dzięki takim wynikom w naszej pracy warsztatowej pojęliśmy w pełni kunszt pracy na maszynach dziewiarskich oraz zasób wiedzy teoretycznej, tak by móc szybciej i przedterminowo stanąć do egzaminu.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#IrenaPiwowarska">„Na tej podstawie stwierdzamy, że dalsze pozostawanie na szkoleniu w tutejszym. Zakładzie byłoby dla nas marnotrawstwem czasu i niepotrzebnym zużywaniem funduszów naszego Państwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#IrenaPiwowarska">„Wytknęliśmy sobie na początku szkolenia chlubne zadanie, aby przez pilną naukę i solidną pracę możliwie szybko i przedterminowo zdobyć pełnię, kwalifikacji zawodowych. Cel nasz został osiągnięty. Wnosimy przeto raz jeszcze gorącą prośbę i wierzymy, że Ministerstwo przychyli się do naszej prośby i przedterminowo da nam możność włączenia się do chlubnego zadania współrealizatorów Planu 6-letniego i budownictwa Polski Socjalistycznej.” Takich ociemniałych mamy już w produkcji ponad 1500.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#IrenaPiwowarska">Spośród nich z głęboką dumą i radością oraz pełni serdecznych uczuć witamy poważny zastęp bohaterów pracy socjalistycznej naszych przodowników i racjonalizatorów, jak:</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#IrenaPiwowarska">— ob. Stanisław Zołotuchno — ociemniały, który wykonuje 200% normy jako robotnik w Śląskich Zakładach Obuwia w Otmęcie — odznaczony złotym Krzyżem Zasługi;</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#IrenaPiwowarska">— ob. Stefan Połeć, racjonalizator i przodownik pracy wykonujący 150% normy — robotnik w Zakładach Wytwórczych Aparatów Wysokiego Napięcia w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#IrenaPiwowarska">Nie ma już dziś w Polsce fabryki, zakładu pracy, gdzie nie pracują inwalidzi.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#IrenaPiwowarska">Polska Ludowa rozwiązuje pomyślnie nawet tak trudne zagadnienia, jak zatrudnienie inwalidów z amputacją obu przedramion. Paruset takich inwalidów pracuje tak wydajnie jak i ludzie posiadający obie ręce — jako kreślarze.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#IrenaPiwowarska">Wielu z nich wyróżniło się wydajnością pracy, pilnością i socjalistycznym stosunkiem do pracy. Do takich w pierwszym rzędzie należą:</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#IrenaPiwowarska">— ob. Zygmunt Konieczny — inwalida bez obu przedramion, który zainicjował jako kreślarz w Państwowych Zakładach Wytwórczych Aparatury Niskiego Napięcia w Toruniu współzawodnictwo między inwalidami, osiągając 340% normy;</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#IrenaPiwowarska">— ob. Michał Nazar — bez obu dłoni — wykonuje jako kreślarz 140% normy w Zakładach im, gen. Świerczewskiego w Elblągu, Mamy takich inwalidów i w FSO na Żeraniu i w PaFaWag-u we Wrocławiu i w setkach innych fabryk.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#IrenaPiwowarska">Inwalidzi najciężej poszkodowani zastąpili ludzi zdrowych w tysiącach czynności, Megafoniści na dworcach kolejowych to przeważnie najciężej poszkodowani. Niewielu tylko z tysięcy podróżnych wie, że megafonistą na Dworcu Zachodnim w Warszawie jest ob. Stanisław Gajewski pozbawiony zupełnie obu rąk, bez jednego oka i z uszkodzoną kończyną dolną.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#IrenaPiwowarska">Te wspaniałe osiągnięcia inwalidów mówią nam, jak potężne siły wyzwolił nasz ustrój, ustrój, który zlikwidował bezrobocie to źródło nędzy, ustrój, który pracę ludzką podniósł do godności, honoru i sławy.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#IrenaPiwowarska">Te osiągnięcia inwalidów znalazły wyraz w uchwale Prezydium. Rządu w sprawie opieki nad inwalidami, która z całym naciskiem podkreśla wagę produktywizacji inwalidów Uchwała ta zobowiązuje wszystkie resorty do zwiększania stanu zatrudnionych inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#IrenaPiwowarska">W wykonaniu tej uchwały ministrowie wszystkich resortów gospodarczych wydali zarządzenia nakazujące zatrudnianie inwalidów w tych wszystkich czynnościach, które są dla nich odpowiednie.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#IrenaPiwowarska">Wydajna praca tysięcy inwalidów zatrudnionych w gospodarce narodowej usprawiedliwiła te słuszne decyzje naszego Rządu.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#IrenaPiwowarska">Zniknęło raz na zawsze z ulic naszych miast widmo inwalidy-nędzarza, wyciągającego rękę po datek!</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#IrenaPiwowarska">Coraz liczniejsze rzesze inwalidów, ludzi w ustroju kapitalistycznym nikomu niepotrzebnych, to dziś pełnowartościowi i pełnoprawni czynni członkowie naszego społeczeństwa, to ludzie, którzy odzyskali prawo do życia, prawo do wspólnej z całym narodem walki o zbudowanie społeczeństwa socjalistycznego, społeczeństwa wolnego od wyzysku człowieka przez człowieka.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#IrenaPiwowarska">Projektowana ustawa wprowadza kilka istotnych zmian do obowiązujących obecnie przepisów o zaopatrzeniu inwalidzkim. Zmiany te, zreferowane przez sprawozdawcę komisji, są uzasadnione i wpływają na poprawę sytuacji inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#IrenaPiwowarska">Toteż klub poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za projektem powyższej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Bajkowski,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniBajkowski">Wysoki Sejmie! Pragnę ustosunkować się w imieniu klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego do zgłoszonego przez Komisję Pracy i Opieki Społecznej projektu ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim, jak również do obecnie stosowanego przez nasz Rząd robotniczo-chłopski ustawodawstwa inwalidzkiego w ogóle i do zagadnienia produktywizacji inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AntoniBajkowski">Wydane w tej sprawie przez Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej w 1949 r. przepisy o zaopatrzeniu inwalidzkim oparte na starej ustawie z dnia 17 marca 1932 r., z późniejszymi zmianami, dokładnie odzwierciedlają nasze prawodawstwo w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AntoniBajkowski">Stara ustawa z dnia 17 marca 1932 r. na skutek ustawodawczych nowelizacji przeprowadzonych za czasów naszej rzeczywistości w 1945, 1947, 1948 i 1949 r. nabrała nowej, głębokiej treści. Ustawodawstwo nasze, idące we właściwym kierunku pomocy i opieki społecznej, nabrało nowych cech wychowawczo-produktywizacyjnych. Ustawodawstwo o zaopatrzeniu inwalidzkim niesie nie tylko pomoc i opiekę bohaterom walk o Polskę Ludową, którzy stracili zdrowie, inwalidom wojennym z różnych okresów wojen, inwalidom wojskowym i inwalidom pracy, lecz — co najważniejsze — nasze ustawodawstwo stosując słuszną politykę Rządu przywraca inwalidom rację życia, umożliwiając przez umiejętne szkolenie właściwą pracę, przez co 95% inwalidów poczuło, że są potrzebni społeczeństwu i Państwu Ludowemu, że nie są mu ciężarem, że mogą nie tylko zarobić na swoje utrzymanie, lecz że dają korzyść Państwu, że mogą razem z całym społeczeństwem budować przyszłość Polski, budować socjalizm, że są nie tylko pełnoprawnymi obywatelami, lecz że są twórczymi budowniczymi Polski socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AntoniBajkowski">Opieka Państwa Ludowego w stosunku do inwalidów idzie w kierunkach: bezpłatnej pomocy lekarskiej, zaopatrzenia pieniężnego, utrzymania w zakładach opiekuńczych oraz szkolenia z utrzymaniem w internatach i produktywizacji.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AntoniBajkowski">System pomocy w postaci udzielania różnych koncesji był demoralizujący i zupełnie słuszne, że został zaniechany przez Rząd Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AntoniBajkowski">Stosowana przez nasze Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej zasada kwalifikacyjna „zdolności do pracy”, a nie „zdolności zarobkowej” dała przy użyciu właściwych metod szkoleniowo-wychowawczych ogromne i piękne wyniki, w dziedzinie produktywizacji inwalidów. Wyniki te — to 95% ogółu inwalidów zatrudnionych w pracy, to masa członków społeczeństwa, którym przywrócono aktywność w życiu, to podwójna korzyść — korzyść moralna i materialna dla inwalidów oraz korzyść dla Państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AntoniBajkowski">Tym się wyraża mądra, opiekuńcza i wychowawcza polityka naszego Rządu Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AntoniBajkowski">Są inwalidzi, którzy oprócz pobieranych normalnych rent inwalidzkich zarabiają od 300 do 2000 zł. Mamy wśród inwalidów przodowników pracy, odznaczonych krzyżami zasługi, Inwalidzi wykonują swą pracę tak samo jak ludzie zdrowi, zakłady pracy są z nich zadowolone, a często bywa, że wykonywanie pracy przez inwalidów bywa lepsze aniżeli przez ludzi zdrowych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AntoniBajkowski">Mówiąc o produktywizacji inwalidów pragnąłbym specjalnie podkreślić znaczenie tej akcji dla wsi, skąd rekrutuje się bardzo duża liczba inwalidów — ludzi na wsi dawniej zbędnych, uciążliwych, rekrutujących się z masy biedniackiej.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#AntoniBajkowski">Oto przykład: we wsi Będziemyśl pod Rzeszowem w rodzinie biednego chłopa ob. Stanka nie wiedziano, co zrobić, jak wyżywić i odziać syna Bronisława, kalekę z wojny, który utracił obie ręce i jedno oko, Kiedy! wiadomość o akcji rekrutacyjnej na szkolenie inwalidzkie, prowadzonej przez Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, dotarła do tej rzeszowskiej wsi, zdecydowano wysłać inwalidę na szkolenie. Dziś jest on megafonistą na Dworcu w Krakowie, mieszka w internacie dla inwalidów, zarabia na swoje utrzymanie, a władze PKP stwierdzają, że jest on pracownikiem pilnym, obowiązkowym, zdyscyplinowanym, zastępuje w 100% zdrowego człowieka, a co ważne, że jest całkowicie zadowolony z życia i pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#AntoniBajkowski">Takich przykładów mógłbym podać bardzo i bardzo wiele.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#AntoniBajkowski">Dla wsi bardzo ważne znaczenie posiadają organizowane przez Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej internaty dla inwalidów ciężko poszkodowanych, które zapewniają inwalidom ze wsi w pierwszym najtrudniejszym okresie ich życia dach nad głową i opiekę.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#AntoniBajkowski">I dlatego zadowoleni jesteśmy, że w planie na 1952 r. przewidziano 1100 miejsc w tych internatach.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#AntoniBajkowski">Drugim ważnym dla nas zagadnieniem jest akcja protezowania. Należy stwierdzić również z zadowoleniem, że Rząd poważnie troszczy się o wzrost produkcji protez i aparatów ortopedycznych. Świadczy o tym przewidziane w planie na 1952 r. podniesienie ich produkcji o około 100%.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#AntoniBajkowski">Poważne osiągnięcia mamy w zakresie szkolenia inwalidów, wyrażające się liczbą około 6000 inwalidów ciężko poszkodowanych, którzy co roku zdobywają kwalifikacje zawodowe. Bogata skała kursów, jak radiomechanika, mechanika precyzyjna, tokarstwo, dziewiarstwo, kursy metalowe, spawalnicze, rymarskie dla potrzeb rolnictwa, galanterii skórzanej, kreślarskie i szereg innych, dalej szkolenie przyfabryczne i przywarsztatowe dają naszym inwalidom, zwłaszcza ze wsi, coraz bardziej zwiększające się możliwości dostępu do pracy odpowiadającej ich kalectwu.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#AntoniBajkowski">Na jeszcze jedno zagadnienie pragnę zwrócić uwagę — na zagadnienie spółdzielczości inwalidzkiej, które jest niewątpliwie podstawową bazą produktywizacji najciężej poszkodowanych inwalidów, w szczególności inwalidów wiejskich. Uważamy, że spółdzielcza forma produktywizacji inwalidów, tak szeroko rozwinięta w Związku Radzieckim, jest najodpowiedniejszą formą organizacji i. zatrudnienia dla najciężej poszkodowanych inwalidów. W warsztatach spółdzielczych bowiem można dostosować każde urządzenie, każdy sprzęt, każdą maszynę do indywidualnego kalectwa inwalidy. Tego rodzaju organizację zabezpiecza słusznie stosowana zasada wielobranżowości spółdzielni inwalidzkich.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#AntoniBajkowski">Słuszna polityka Rządu i udzielane wszechstronne poparcie i pomoc dla spółdzielczości inwalidzkiej wyrażają się w poważnych osiągnięciach tego pionu spółdzielczego i w dynamice jego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#AntoniBajkowski">Przytoczę liczby.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#AntoniBajkowski">Liczba spółdzielni w 1949 roku wynosiła 74, w 1950 r. — 175, w 1951 r.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#AntoniBajkowski">Liczba zatrudnionych w 1949 r. wynosiła 3700, w 1950 r. — 13200, w 1951 r. — 21500, w tym odsetek inwalidów wynosił w 1949 r. — 52%, w 1950 r. — 61,3%, w 1951 r. — 71%.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#AntoniBajkowski">Na specjalne podkreślenie zasługuje fakt podjęcia w 1951 r. akcji zatrudnienia w postaci chałupnictwa takich inwalidów, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogą docierać do miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#AntoniBajkowski">Dobrodziejstwem tego rodzaju pracy w 4951 roku objęto poważną liczbę, bo około 1500 najciężej poszkodowanych inwalidów, Te niewątpliwie wielkie osiągnięcia stwarzają perspektywę aktywizacji wielu jeszcze ciężko poszkodowanych inwalidów ze wsi oddalonych od ośrodków miejskich. Wieś jest żywo. zainteresowana w takiej organizacji sieci spółdzielni inwalidzkich, by mogły one jak najgłębiej sięgnąć w teren do najbardziej zaniedbanych Wsi. Nasze dotychczasowe osiągnięcia — to gwarancja dalszych zwycięstw na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#AntoniBajkowski">Co się tyczy rozpatrywanego przez Komisję Pracy i Opieki Społecznej rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim, to klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego uważa nowelizację tę za słuszną, idącą w kierunku dalszej poprawy opieki i zaopatrzenia inwalidzkiego, by wszyscy inwalidzi mogli być objęci dobrodziejstwem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#AntoniBajkowski">Dotychczasowe wyniki stosowania w praktyce ustawy inwalidzkiej przez nasz Rząd dają rękojmię i gwarancję, że zawarta w uzasadnieniu projektu ustawy zapowiedź nowych przepisów inwalidzkich zrealizowana będzie z uwzględnieniem zmian ustrojowych Polski Ludowej oraz dotychczasowych doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#AntoniBajkowski">Pragnęlibyśmy, by ten nowy projekt ustawy brał, w pełni pod uwagę osiągnięcia ustawodawstwa socjalnego Związku Radzieckiego, gdzie produktywizacja inwalidów dosięga prawie 100%.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#AntoniBajkowski">W tym stanie rzeczy klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosować za projektem ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim, w brzmieniu nadanym mu przez Komisję Pracy i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WacławBarcikowski">Usta mówców została wyczerpana. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WacławBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WacławBarcikowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WacławBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o zmianie ustawy o zaopatrzeniu inwalidzkim — uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WacławBarcikowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego o rządowym projekcie ustawy o ustroju i zakresie działania administracji celnej (druki nr 1028 i 1033).</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Grosfeldowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#LudwikGrosfeld">Wysoki Sejmie! Ustawa o ustroju i zakresie działania administracji celnej jest wyrazem zasadniczo różnej funkcji, jaką cło, ustawodawstwo celne, a zatem i administracja celna ma do spełnienia w naszym nowym ustroju społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#LudwikGrosfeld">Tradycyjną funkcją cła w pierwotnej formie w okresie feudalnym było zapewnienie dla suwerena udziału w zyskach z wymiany. Różni suwereni nakładali opłaty, cła na wymianę handlową, zapewniając sobie w ten sposób pewne zyski z tej wymiany handlowej. W okresie kapitalistycznym cła w pierwszym rzędzie miały na celu zapewnienie udziału w zyskach wymiany międzynarodowej na rzecz skarbu państwa. Charakter cła był w pierwszym rzędzie fiskalny, był pewnego rodzaju podatkiem pośrednim, który w rezultacie obciążał masy ludności pracującej. Dodatkową funkcją cła było często to, że w skomplikowanym, bardziej rozwiniętym ustroju kapitalistycznym odgrywało ono rolę pewnego rodzaju instrumentu w rozgrywce między sprzecznymi interesami poszczególnych grup kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#LudwikGrosfeld">Jasną rzeczą jest, że w naszym ustroju społeczno-gospodarczym, w którym wymiana handlowa międzynarodowa dokonywana jest jedynie i wyłącznie pod kątem interesów całości gospodarki narodowej, w którym zagwarantowany jest w przyszłej naszej Konstytucji państwowy monopol handlu zagranicznego — monopol istniejący u nas faktycznie od lat kilku — polityka handlowa jest częścią narodowego planu gospodarczego, a wymiana handlowa dokonywana jest nie tylko w interesie gospodarki narodowej, ale również przez organy Państwa Ludowego, Względy fiskalne stają się więc nieistotne, odgrywają rolę marginesową przy drobnych tylko dostawach towarowych, jak np. przy paczkach nadsyłanych z zagranicy lub towarach przywożonych przez przybywających do kraju podróżnych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#LudwikGrosfeld">Celem ustawodawstwa celnego, celem administracji celnej staje się kontrola obrotu, międzynarodowego i te czynności, które z kontrolą tą są związane. Dlatego też, jeżeli ustawa o ustroju i zakresie działania administracji celnej przenosi funkcje nadzoru i kierownictwa aparatem celnym spod kompetencji tradycyjnej Ministerstwa Finansów do Ministerstwa Handlu Zagranicznego, to fakt ten nie stanowi tylko nowego podziału kompetencji między resortami, lecz jest wyrazem tej zasadniczej zmiany istoty i celów całego systemu ceł, Z chwilą, gdy system celny traktujemy jako odcinek obrotu towarowego z zagranicą, a nie jako źródło dochodów państwowych, piecza nad tym odcinkiem przechodzi do Ministra Handlu Zagranicznego, jako obarczonego odpowiedzialnością za całość obrotu towarowego z zagranicą. Daje temu wyraz art. 1 projektu ustawy. Stąd też na czoło zadań, nałożonych na administrację celną, art. 2 projektu wysuwa kontrolę legalności obrotu towarowego z zagranicą, zwalczanie przestępczości celnej, czynności statystyczno-celne. gdyż stała, pełna i szybko ujęta statystyka obrotów jest nieodzownym instrumentem operacyjnym polityki handlowej. Na dalszym dopiero planie jest wymieniony w ark 2 wymiar i pobór należności celnych i innych należności obciążających.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#LudwikGrosfeld">W konsekwencji tej zmiany funkcji administracji celnej dokonana także została zmiana struktury organów administracji celnej. Zadania nałożone na administrację celną w art. 2 wymagają sprężystego kierownictwa centralnego i dlatego zostaje powołany Centralny Zarząd Ceł. Odpada potrzeba utrzymywania dyrekcji ceł, które miały rację bytu jako wyższe władze terenowe drugiej instancji przy skomplikowanych na skutek różnych konwencji czynnościach celnych. W obecnej sytuacji są one zbędne.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#LudwikGrosfeld">Dlatego istnieje tylko dwuinstancyjność: instancja naczelna — Centralny Zarząd Ceł, który ma funkcje kierownicze i kontrolne oraz urzędy celne jako aparat terenowy. To rzeczowo uzasadnia zniesienie drugiej instancji, powoduje także możność wprowadzenia oszczędności etatowych.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#LudwikGrosfeld">Dalsze przepisy ustawy mówią o tworzeniu i znoszeniu urzędów celnych, o konieczności ewentualnego współdziałania urzędów celnych z innymi organami administracji państwowej i ścisłym określeniu zakresu działania urzędów celnych, które z natury swej funkcji mają pewne uprawnienia szczególne, podobne do uprawnień władz policyjnych i bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#LudwikGrosfeld">Imieniem Komisji Morskiej i Handlu Zagranicznego proszę Wysoki Sejm o uchwalenie ustawy ze zgłoszonymi poprawkami, mającymi charakter redakcyjny, które znajdują się w druku nr 1033.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WacławBarcikowski">Do głosu nikt nie jest zapisany. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WacławBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WacławBarcikowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WacławBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o ustroju i zakresie działania administracji celnej — uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WacławBarcikowski">Proszę Posła Sekretarza o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełSekretarz">„Posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych odbędzie się dzisiaj, tj. 14 lutego bezpośrednio po odroczeniu obrad Sejmu Ustawodawczego.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WacławBarcikowski">Odraczam posiedzenie Sejmu Ustawodawczego do dnia jutrzejszego — 15 lutego do godz. 10 rano.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Odroczenie obrad w dniu 14 lutego o godz. 16 min. 50.)</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Wznowienie obrad w dniu 25 lutego o godz. 10 min. 15.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WacławBarcikowski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WacławBarcikowski">Proponuję na podstawie art. 17 ust. 2 regulaminu Sejmu Ustawodawczego, aby Wysoka Izba uchwaliła zmianę dzisiejszego porządku dziennego, mianowicie uzupełniając go jeszcze dwoma punktami, z kolei 3-im i 7-ym, o brzmieniu następującym:</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WacławBarcikowski">3. Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych (druk nr 1038).</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WacławBarcikowski">7. Zmiana składu osobowego stałej sejmowej Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WacławBarcikowski">W związku z tym numeracja punktów doręczonego Obywatelom Posłom porządku dziennego ulegnie odpowiedniemu przesunięciu.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WacławBarcikowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Izba zgodziła się na moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WacławBarcikowski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych o rządowym projekcie ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych (druk nr 1038).</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WacławBarcikowski">Głos ma Minister Rolnictwa ob. Dąb-Kocioł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanDąbKocioł">Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych posiada doniosłe znaczenie zarówno dla klasy robotniczej i całej ludności miejskiej, jak i dla najszerszych rzesz pracujących chłopów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanDąbKocioł">Jest on nowym wyrazem troski Państwa o dalszy rozwój produkcji rolnej, o prawidłowy rozwój gospodarki narodowej, o takie formy spójni gospodarczej między wsią i miastem, które najbardziej odpowiadają warunkom obecnego etapu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanDąbKocioł">Jest on wyrazem troski o złagodzenie znanej dysproporcji między tempem rozwoju przemysłu i rolnictwa na tym ważnym odcinku produkcji rolnej, gdzie ta dysproporcja szczególnie daje się nam odczuć w związku ze stale wzrastającym zapotrzebowaniem na produkty rolne wyższego rzędu, przede wszystkim mięso.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanDąbKocioł">Jak wiadomo, w latach ubiegłych mieliśmy do zanotowania poważne sukcesy na odcinku produkcji zwierzęcej. Spis dokonany jesienią 1950 r. wykazał, że w kraju osiągnęliśmy poziom ponad 9,5 mln sztuk trzody chlewnej, podczas kiedy przed wojną przy większej liczbie ludności nigdy nie przekroczono granicy około 7,5 mln sztuk. Taki poziom produkcji hodowlanej mógł być osiągnięty między innymi dzięki celowej polityce Państwa, stałym, bardzo rentownym cenom żywca, rozszerzającej się kontraktacji, pomocy paszowej, której Państwo udzielało chłopom.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanDąbKocioł">W roku 1951 nastąpiło pewne zahamowanie wzrostu hodowli, a nawet niewielkie zresztą cofnięcie się ilości trzody chlewnej. Obok niecałkowicie dostatecznych zasobów paszowych, pogłębionych posuchą 1951 r., przyczyna tego zjawiska leżała również w osłabieniu zainteresowania hodowlą, wywołanym m. in. działalnością wroga klasowego.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JanDąbKocioł">W sytuacji, kiedy uprzemysłowienie kraju powoduje niesłychanie szybki i nieznany w naszej historii wzrost klasy robotniczej, kiedy stopa życiowa ludności ustawicznie wzrasta — rosnąca siła nabywcza powoduje wzrost zapotrzebowania przede wszystkim na takie artykuły spożywcze jak mięso i przetwory mięsne. W warunkach, kiedy również stopa życiowa ludności wiejskiej wydatnie wzrasta na skutek całokształtu polityki naszego Państwa i kiedy w roku 1951 spożycie mięsa w stosunku do okresu przedwojennego na głowę ludności wiejskiej można szacować jako dwukrotnie większe — w takich warunkach zahamowanie wzrostu hodowli, jak wiadomo, wywołało trudności na rynku.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JanDąbKocioł">Spowodowało to wzrost działalności elementów spekulanckich w mieście i na wsi, ożywiło kułacko-spekulanckie tendencje przeciwstawiania interesom Państwa swoich doraźnych interesów kułackich. Kułacka gorączka spekulancka zdołała zarazić nawet pewną część mniej uświadomionych chłopów średnio i małorolnych.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JanDąbKocioł">Żywioł gospodarki drobnotowarowej, na który nasze Państwo może wywierać jedynie pośredni wpływ regulujący, dał się w tym splocie zjawisk gospodarczych i politycznych dotkliwie odczuć.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JanDąbKocioł">Rząd pod koniec ubiegłego roku przedsięwziął wszelkie środki, które można było w naszych warunkach uruchomić, przede wszystkim dla podniesienia produkcji hodowlanej. W ramach istniejących możliwości udzielono wsi wielkiej pomocy w paszach, stworzono przez podwyżkę ceny jeszcze bardziej atrakcyjne warunki hodowli. Rozszerzono również kontraktację. Rząd przyjął także 2-letni plan rozwoju produkcji mięsa, który przewiduje cały szereg pociągnięć w celu rozszerzenia hodowli na odcinku gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JanDąbKocioł">Wszystkie te środki dały już określone wyniki i na podstawie wielu sygnałów można dziś stwierdzić, że okres zahamowania hodowli mamy już poza sobą, że znajdujemy się na tali wzrastającej.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JanDąbKocioł">Jednak trzeba sobie zadać pytanie, czy można w takim kraju jak nasz, gdzie milowymi krokami zmierzamy do uprzemysłowienia, gdzie z roku na rok zwiększają się i będą się zwiększać potrzeby zaopatrzenia miast we wszystkie artykuły pochodzenia rolniczego, a przede wszystkim w mięso, kiedy ustawicznie wzrasta spożycie wsi — czy można w takim kraju, gdzie większość gałęzi gospodarki narodowej rozwija się według jednolitego planu państwowego, nie starać się o zmniejszenie zależności od żywiołu gospodarki drobnotowarowej? A taka przecież gospodarka dotychczas u nas dominuje i decyduje o zaopatrzeniu miast.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JanDąbKocioł">Rząd doszedł do wniosku, że obok atrakcyjnych cen, obok szerokiego systemu kontraktacji, obok całego systemu pomocy, jakiej w tej dziedzinie Rząd udziela wsi. niezbędne jest również wprowadzenie czynnika obowiązku jako dodatkowego czynnika z jednej strony regulującego podaż żywca na potrzeby ludności miejskiej, a z drugiej strony silnie wpływającego na dalszy rozwój hodowli.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JanDąbKocioł">Doświadczenie nasze, doświadczenie wielomilionowej rzeszy gospodarstw chłopskich zdobyte w ostatnim roku w akcji obowiązkowych. dostaw zbóż dowodzi, że taka forma spójni gospodarczej między miastem a wsią oraz stosunków między socjalistycznym państwem a indywidualnymi gospodarstwami chłopskimi jest celowa i daje dobre wyniki, że jest korzystna dla interesów Państwa w całości, dla rozwoju produkcji rolnej i dla wielomilionowych rzesz chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JanDąbKocioł">Nie ulega wątpliwości, że podstawowa masa chłopów — mieliśmy tego dowody przy planowym. skupie zbóż — rozumie obowiązki wsi, obowiązki rolnictwa wobec naszej Ojczyzny, wobec swoich braci i dzieci, pracujących w przemyśle, względnie uczących się w szkołach w miastach, wobec klasy robotniczej, że rozumie swoje podstawowe interesy związane z rozwojem całej naszej gospodarki, związane z uprzemysłowieniem kraju, związane z wykonaniem Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JanDąbKocioł">Przebieg kontraktacji w 1951 r. świadczy jednak o tym, że duża część gospodarstw w roku 1951 trzody chlewnej nie kontraktowała, a jeśli kontraktowała, to nie zawsze ją zdawała. Przeszło milion gospodarstw w r. 1951 nie brało udziału, w kontraktacji trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JanDąbKocioł">Istnieją więc gospodarstwa, które mimo posiadanych warunków nie hodują trzody chlewnej na zbyt, względnie zbywają ją spekulantom z pominięciem instytucji państwowych. Obowiązek dostaw zwierząt rzeźnych zmusi te gospodarstwa do rozszerzenia hodowli tak, aby żywiły one nie tylko siebie, ale i ludność pracującą w miastach. Obowiązek dostaw zwierząt rzeźnych przypomni tym gospodarstwom w sposób niedwuznaczny, że sojusz robotniczo-chłopski, że praworządność, która wszystkich obywateli obowiązuje, nakłada obowiązek na wszystkich chłopów wypełnienia tej roli, jakiej nasze Państwo od wsi musi wymagać.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JanDąbKocioł">Jest oczywiste — i z tym trzeba się liczyć — że wrogie elementy: spekulacja i kułacka plotka uczynią wszystko, aby nam zaszkodzić, aby wmówić chłopom, że wprowadzenie obowiązkowych dostaw jest skierowane przeciwko nim.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JanDąbKocioł">Wierzymy jednak, że wszyscy świadomi chłopi potrafią dać należyty odpór tej spekulancko-kułackiej plotce i że potrafią wyjaśnić całej absolutnie wsi, że wprowadzenie obowiązkowych dostaw zwierząt leży w interesie naszego Państwa Ludowego, w interesie rozwoju naszej gospodarki i — co za tym idzie — w interesie podstawowej masy gospodarstw chłopskich; że te najbardziej istotne, podstawowe interesy chłopów, będące wyrazem sojuszu robotniczo-chłopskiego, spójni z ekonomiką Państwa, są najważniejsze i nie mogą i nie powinny ich przesłaniać drobne, doraźne spekulanckie zyski.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#JanDąbKocioł">Poza tym trzeba sobie zdawać sprawę, że warunki, które przewiduje ustawa o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych, nie tylko w niczym nie pogarszają dotychczas istniejących sprzyjających warunków dla rozwoju hodowli, ale przeciwnie, polepszają je, stwarzając przez to dodatkowe bodźce dla jej rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#JanDąbKocioł">Jeśli przed wojną chłop, by kupić 1 kwintal nawozu sztucznego (superfosfatu), musiał sprzedać 11 kg żywca wieprzowego, aby kupić np. pług, musiał sprzedać 33,7 kg żywca, to obecnie wystarczy, by nawet w ramach obowiązkowych dostaw sprzedał 4,6 kg żywca, by kupić 1 q nawozu, a 12,5 kg żywca, by kupić pług. Jeśli przed wojną cena 1 kg żywca równała się cenie 5 lub 6 kg paszy treściwej, to obecnie cena 1 kg żywca równa się cenie około 10 kg paszy treściwej, biorąc pod uwagę ceny, po których jest sprzedawana dominująca ilość paszy i po których chłop sprzedaje zboże.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#JanDąbKocioł">Jak więc widać, zarówno w stosunku do cen artykułów przemysłowych, jak i do cen pasz, ceny nawet w ramach obowiązkowych dostaw obecnie są znacznie korzystniejsze niż przed wojną.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#JanDąbKocioł">A przecież ponadto warunki nowych kontraktów są jeszcze znacznie dogodniejsze, ponieważ przewidują one za zakontraktowaną trzodę, dostarczoną ponad pian skupu, cenę o 30% wyższą od ceny podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#JanDąbKocioł">Kontrakty są dostępne, praktycznie biorąc, wszystkim gospodarstwom rolnym, ponieważ normy obowiązkowych dostaw są stosunkowo niskie i przeciętne gospodarstwo chłopskie po dokonaniu dostaw ma możliwość kontraktacji w. ramach swojej produkcji towarowej. Tak więc pozostałą poważną część swojej produkcji każde gospodarstwo ma prawo zakontraktować na tych niezwykle dogodnych warunkach lub sprzedać jako nadwyżkę dodatkowo premiowaną. Również możliwość otrzymania zaliczki w postaci węgla i paszy jest czynnikiem, który powinien sprzyjać powiększeniu hodowli.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#JanDąbKocioł">Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych w myśl zasad przed chwilą zreferowanych przewiduje, że obowiązkiem dostaw objęte będą zarówno indywidualne gospodarstwa rolne o powierzchni użytków rolnych powyżej 0,5 ha, jak i spółdzielnie produkcyjne oraz działki przyzagrodowe członków spółdzielni, gospodarstwa podległe Ministrowi Państwowych Gospodarstw Rolnych i inne gospodarstwa uspołecznione.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#JanDąbKocioł">Obowiązek dostaw zwierząt rzeźnych wyrażony jest w normie, która określa, ile kilogramów żywca wieprzowego należy sprzedać Państwu z jednego hektara posiadanych użytków rolnych, Normy ustalone zostały w granicach od 20 do 40 kg na 1 ha użytków rolnych. Jednakże część tego obowiązku, mianowicie 30%, może być od gospodarstw powyżej 2 ha po odpowiednim przeliczeniu dostarczona w żywcu bydlęcym, cielętach lub owcach. Gospodarstwa o obszarze użytków rolnych poniżej 2 ha mogą wykonać obowiązek dostaw w dowolnych rodzajach tych zwierząt lub w drobiu.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#JanDąbKocioł">Wszystkie sztuki zakontraktowane w przeszłości i dostarczone w ustalonym umową terminie począwszy od 1 lutego br. Zaliczone będą na poczet obowiązkowych dostaw zwierząt rzeźnych w granicach ustalonych zobowiązań przy zachowaniu pozostałych warunków przewidzianych w umowie.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#JanDąbKocioł">Podstawą wymiaru obowiązku jest obszar użytków rolnych, przy czym bierze się pod uwagę hektary fizyczne, a nie przeliczeniowe. Jedynie gospodarstwa, w których grunty orne względnie łąki i pastwiska V i VI klasy stanowią co najmniej 30% ogólnego obszaru użytków rolnych tego gospodarstwa, mogą korzystać z obniżenia obowiązku w wysokości 20% dostaw obowiązkowych, przypadających od użytków rolnych w V i VI klasie, Prócz tego przewidziana jest możliwość udzielania ulg indywidualnych na wypadek nadzwyczajnych okoliczności, zmniejszających zdolność produkcyjną gospodarstwa bez jego winy, oraz w następujących wypadkach: jeśli w gospodarstwach o powierzchni użytków rolnych nie przekraczającej 1 ha posiadacze tych gospodarstw mają powyżej 60 lat i w gospodarstwie nie ma członków rodziny w wieku ponad 14 lat, względnie jeśli posiadacze tych gospodarstw odbywają służbę wojskową i w gospodarstwie nie ma członków rodziny zdolnych do pracy — poza jedną kobietą i dziećmi poniżej 14 lat; również mogą korzystać ze zwolnienia od obowiązku dostawy posiadacze tego rodzaju gospodarstw, jeśli mają 5-ro lub więcej dzieci poniżej 14 lat. Gospodarstwa o obszarze użytków rolnych do 2 ha mogą w przypadkach szczególnie uzasadnionych korzystać z obniżenia obowiązkowych dostaw w granicach 20%.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#JanDąbKocioł">Ustawa przewiduje również sankcje na wypadek niewykonania obowiązku dostaw w ustalonym terminie. Sankcje te przewidują, że niewykonana część dostawy może być podwyższona w granicach do 10%. Niewykonanie dostawy powoduje przymusowe ściągnięcie jej w trybie obowiązujących przepisów administracyjnych. Gospodarstwo, nie wykonujące ciążącego na nim obowiązku, podlega również karze grzywny do 3000 zł. W wypadkach krańcowych, polegających na złośliwym uchylaniu się od wykonania obowiązku albo nawoływania do niewykonania tego obowiązku, przewidziane są sankcje kary więzienia do lat 3 lub aresztu.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#JanDąbKocioł">Obok wprowadzonych dostaw obowiązkowych każde gospodarstwo może i powinno w dalszym ciągu kontraktować trzodę chlewną (na ilości powyżej obowiązującej dostawy) na szczególnie korzystnych warunkach Kontrakty będą mogły być zawierane bądź na całe sztuki, bądź też na kilogramy wagi żywej trzody chlewnej, jako uzupełnienie do pełnej sztuki, w wypadku, jeśli zadeklarowana do kontraktacji nadwyżka wyniesie co najmniej 30 kg ponad ustalony obowiązek dostawy. Kontraktacja przewiduje premię w wysokości 30% ceny skupu, prawo do nabycia 4 kg węgla i 0,8 kg paszy treściwej za każdy kilogram żywca sprzedanego w kontraktacji. Prócz tego kontraktujący korzystać będą z ulg v podatku gruntowym i z obniżenia zobowiązań w planowym skupie zboża — przy zachowaniu warunków przewidzianych w przepisach o podatku gruntowym i w przepisach o planowym skupie zboża.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#JanDąbKocioł">Niezależnie od kontraktacji gospodarstwa rolne, które wykonały obowiązek dostawy zwierząt rzeźnych, mogą sprzedawać swoje nadwyżki towarowe na punktach skupu zwierząt rzeźnych, korzystając z premii 20%-wej i prawa nabycia 2 kg węgla za każdy kilogram żywca, To połączenie obowiązkowych dostaw oraz kontraktacji na niezwykle dogodnych warunkach, jak również możliwości sprzedaży nadwyżek towarowych ponad obowiązujące dostawy stwarza warunki zachęcające do podniesienia hodowli.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#JanDąbKocioł">Nie ulega wątpliwości, że wszyscy chłopi uświadomią sobie, że ustawa, którą przedkładamy, zmierza do dalszego rozwoju hodowli, do powiększenia w związku z tym dochodów wsi do zwalczenia spekulacji, lepszego zaopatrzenia miast, umocnienia spójni z klasą robotniczą, ułatwienia wykonywania naszych narodowych planów.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#JanDąbKocioł">Nie ulega wątpliwości, że ten patriotyczny obowiązek obywatelski chłopi polscy wypełnią i przyczynią się do umocnienia naszej gospodarki, szybszego wykonania wspólnego dzieła robotników i chłopów — Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#JanDąbKocioł">Z tym przeświadczeniem, że realizacja tej ustawy przyczyni się do polepszenia zaopatrzenia naszej klasy robotniczej, która w takim trudzie i znoju wykuwa podstawy pod gmach Polski Socjalistycznej, że przyczyni się do dalszego wzrostu hodowli i zwiększenia dochodu wsi — proszę Wysoki Sejm w imieniu Rządu o uchwalenie przedłożonej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma sprawozdawca projektu ustawy poseł Ozga-Michalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefOzgaMichalski">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o obowiązkowych dostawach żywca, przedłożony dziś Sejmowi, został przedyskutowany w Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych, w imieniu której mam zaszczyt projekt ten zreferować.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JózefOzgaMichalski">Jak wynika z treści ustawy, głównym celem systemu obowiązkowych dostaw żywca jest:</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JózefOzgaMichalski">1) wpłynąć na zwiększenie hodowli, która jak wiemy — stanowi główne źródło dochodu gospodarstw chłopskich, drobno i średniorolnych, a szczególnie drobnorolnych;</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JózefOzgaMichalski">2) zapewnić sprawiedliwe rozłożenie obowiązków wobec Państwa tak, aby garść kułaków-spekulantów oraz ulegające im jednostki, namówione przez nich, nie mogły uchylać się od przypadającego na nich obowiązku sprzedaży, licząc, że plan wykona za nich gromada;</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JózefOzgaMichalski">3) rozłożyć tak dostawy żywca, aby uwzględnić możliwości gospodarstw i równocześnie oddziałać na planowy i równomierny wzrost produkcji hodowlanej na przestrzeni całego roku dla zabezpieczenia zaopatrywania ludności robotniczej w miastach również przez cały rok.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JózefOzgaMichalski">System kontraktacji w obecnych warunkach nie zabezpiecza już niezbędnego wzrostu hodowli trzody chlewnej i produkcji nadwyżki towarowej dla ludności miast.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JózefOzgaMichalski">W 1951 r. ilość gospodarstw sprzedających Państwu trzodę chlewną wynosiła 2 miliony. Ponieważ ilość gospodarstw przekracza w Polsce 3 miliony, przyjąć należy, że co trzecie gospodarstwo nie sprzedało Państwu trzody. Wiemy dobrze, że gospodarstwa te dostarczały mięso na czarny rynek po cenach spekulacyjnych, a wiele z nich nastawiło się na produkcję tylko dla swoich potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JózefOzgaMichalski">Dotychczasowy system skupu trzody, mimo znacznie poprawionych warunków kontraktacji, które oprócz dobrej ceny, premii i ulg w podatku dają hodowcom prawo nabywania poważnej ilości węgła i śruty, nie daje nam gwarancji wykonania planu zaopatrzenia miast, nie zabezpiecza przed niespodziankami, bowiem system ten nie chroni nas przed naciskiem elementów kułackich i spekulanckich, dla których ważniejsza jest pogoń za osobistym zyskiem, niż interes Ludowej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JózefOzgaMichalski">Kułakom, których zmusiliśmy do sprzedaży Państwu zboża, udaje się uchylać od tego obowiązku na odcinku sprzedaży Państwu żywca, a ponadto udaje się im pociągać jeszcze za sobą poważną część średniorolnych i małorolnych chłopów. Przykładem tego niech będzie woj. krakowskie, w którym gospodarstwa drobno i średniorolne, wzorując się na kułakach, sabotowały dostawy, a mianowicie 142.000 gospodarstw od 2 do 5 ha dostarczyło tylko 65.000 sztuk, tzn. niespełna co drugie gospodarstwo drobne lub średniorolne sprzedało Państwu trzodę.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JózefOzgaMichalski">Wreszcie istniejący stan rzeczy, oparty prawie wyłącznie na kontraktacji, budzi niezadowolenie u części chłopów, u tej najbardziej pozytywnej części małorolnych i średniorolnych chłopów, która rozumie potrzebę zaopatrzenia miast w niezbędne ilości mięsa, która posiada poczucie wykonywania obowiązku obywatelskiego i bierze udział w kontraktacji, a która równocześnie widzi, że pewna część chłopów, przede wszystkim kułaków, lekceważy sobie te obowiązki, nie kontraktuje i nadwyżki sprzedaje po cenach spekulacyjnych. To chłopów drażni i słusznie złości.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JózefOzgaMichalski">Bardzo celowy w tej sprawie wniosek wysunął niedawno czytelnik „Rolnika Polskiego”, z pow. Nowy Targ w następujących słowach:</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JózefOzgaMichalski">„Czy by nie należało nałożyć takiego obowiązku skupu mięsa, jak jest planowy obowiązek skupu zboża i wtedy każdy by sprzedał swój limit, jak w skupie zboża. Jak się to tak ujmie, to wszyscy rolnicy dadzą po kilkanaście i kilkadziesiąt kilo. Kto nie ma tucznika, to ma drób i może się też przyczynić do zaopatrzenia robotnika, bo gospodarze chowają i gęsi, i kaczki, i indyki, i kury i wszelkiego rodzaju drób, to by się każdy starał w skupie te swoje kilogramy oddać, bo ten by sprzedał obowiązkowo cielaka, inny barana, a jeszcze inny tucznika, ażeby się ze swojego wywiązać, bo i ze skupu zboża myśmy się wywiązywali w 100%. Nikt od tego nie zbiednieje, ale przeciwnie, będzie się starał z ziemi i z hodowli wyciągnąć jak największą wydajność. Byłoby i dla rolnika i dla ludzi pracy w mieście.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JózefOzgaMichalski">Są sobki i są opieszalcy, którzy tylko brać, ale dać to Boże uchowaj, a przecież jest dosyć takich, co to i dzieci w szkołach mają i synów na robotach i u mnie — mówi — mięsa nie ma i tłuszczu nie ma, ale nie może zrozumieć, że to on musi hodować, żeby było i dostarczyć do punktu skupu, to i będzie dla jego dzieci”.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JózefOzgaMichalski">Czy te braki, na które wskazujemy dzisiaj w obecnym systemie kontraktacji, świadczą o tym, że kontraktacja była niewłaściwym systemem dla zaopatrzenia klasy robotniczej w mięso i dla walki o wzrost produkcji hodowlanej w gospodarce chłopskiej? Oczywiście nie. Szybkie tempo wzrostu pogłowia w okresie od 1948 r. do 1950 r. (z szacunkowa 5.100 tys. do przeszło 9.900 tys.) mogło się dokonać tylko na bazie poważnej pomocy Państwa i opłacalnych cen realizowanych właśnie w formie kontraktacji. System kontraktacji zapewniał również całkowicie należyte zaopatrzenie miast w mięso.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JózefOzgaMichalski">Dotychczasowy system kontraktacji spełniał całkowicie swoją rolę w poprzednim okresie, lecz od szeregu miesięcy jest już niewystarczający. Stało się to dlatego, że pogłębiła się dysproporcja, zaostrzona suszą ubiegłego roku, między tempem wzrostu produkcji przemysłowej, opartej na bazie socjalistycznej, a tempem wzrostu produkcji rolnej, opartej w swej większości na bazie rozdrobnionej indywidualnej gospodarki chłopskiej. Rośnie nieustannie liczba klasy robotniczej i wzrasta wskutek tego zapotrzebowanie mięsa w miastach, a nie nadąża za tym wzrost hodowli.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JózefOzgaMichalski">W tych warunkach niewystarczającym jest tylko system kontraktacji i dlatego słuszne jest podjęcie decyzji o wprowadzeniu systemu obowiązkowych dostaw zwierząt rzeźnych, połączonego z systemem kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JózefOzgaMichalski">Jakie są zasady obowiązkowych dostaw zwierząt rzeźnych przewidziane w referowanej przeze mnie ustawie?</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JózefOzgaMichalski">1) Obowiązkowe dostawy żywca obejmują wszystkie gospodarstwa chłopskie powyżej 0,5 ha użytków rolnych, spółdzielnie produkcyjne i PGR.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JózefOzgaMichalski">2) Wymiar dostaw oparty jest o jednolitą normę powiatową i wynosi od 20 do 40 kg na 1 ha użytków rolnych. Normy dla poszczególnych powiatów są ustalone na podstawie posiadanych danych o pogłowiu trzody i bydła w danym powiecie i w oparciu o analizę towarowości każdego powiatu. Wymiar dostaw wyznaczony jest w kilogramach trzody chlewnej mięsno-słoninowej z tym, że gospodarstwa powyżej 2 ha obowiązane są dostarczyć żywiec w 70% w trzodzie chlewnej, zaś pozostałe 30% mogą dostarczyć bądź w trzodzie, bądź w bydle, cielętach lub owcach według ustalonych zamienników.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#JózefOzgaMichalski">Gospodarstwa do 2 ha będą mogły wypełniać dostawy w dowolnym rodzaju żywca względnie w drobiu w odpowiednim przeliczeniu na trzodę.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#JózefOzgaMichalski">Gospodarstwa posiadające więcej jak 30% ziemi V i VI klasy będą korzystać z 20% ulgi, od wymiaru dostaw przypadających na użytki rolne w V i VI klasie ziemi.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#JózefOzgaMichalski">Należy podkreślić, że dostawy obowiązkowe obejmują około 70% szacowanej na 1952 r. nadwyżki towarowej w trzodzie chlewnej i około 60% w bydle. Reszta nadwyżki towarowej skupowana będzie przez kontraktację i przez skup premiowany. Włączenie do obowiązkowych dostaw tylko części towarowej nadwyżki pozwoliło na ustalenie takich norm, które są możliwe do wykonania przez wszystkie gospodarstwa posiadające bardziej i mniej rozwiniętą hodowlę.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#JózefOzgaMichalski">Za żywiec dostarczony w ramach obowiązkowych dostaw płacone będą:</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#JózefOzgaMichalski">— za trzodę chlewną ceny podstawowe (od 5,20 do 6 zł za 1 kg żywca) plus 10% premii za terminową dostawę oraz prawo nabycia 2 kg węgla za 1 kg dostarczonego żywca. Zaznaczyć należy, że ceny te są mniej więcej równe warunkom kontraktacji, na jakich chłopi sprzedawali Państwu trzodę w ciągu ubiegłego roku:</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#JózefOzgaMichalski">— za bydło płacone będą stawki podług nowego cennika znacznie podwyższającego ceny bydła wyższej klasy oraz cieląt.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#JózefOzgaMichalski">Pozostawiając znaczną część nadwyżki towarowej poza obowiązkowymi dostawami (30% w trzodzie chlewnej i 40% w bydle) ustawa stwarza dogodne warunki dla dalszego rozwoju kontraktacji trzody chlewnej, przy czym wprowadza kontraktację trzody chlewnej od dnia 15 lutego, rb. tylko na ilości przewyższające obowiązkowe dostawy.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#JózefOzgaMichalski">Ustawa stwarza równocześnie bardzo korzystne warunki dla kontraktujących. Nowe warunki kontraktacji na ponadobowiązkowe dostawy są następujące:</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#JózefOzgaMichalski">a) 30% premii do obowiązującej zasadniczej ceny,</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#JózefOzgaMichalski">b) prawo do nabycia 4 kg węgla i 0,8 kg paszy treściwej za każdy kg dostarczonego żywca,</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#JózefOzgaMichalski">c) zachowanie dotychczasowej premii przewidzianej umową za kontraktowane sztuki bekonowe,</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#JózefOzgaMichalski">d) prawo do ulgi w podatku gruntowym i prawo do obniżenia zobowiązania w planowym. skupie zboża, które określone zostanie odpowiednimi zarządzeniami.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#JózefOzgaMichalski">Zawierający kontrakt ma prawo do nabycia jako zaliczki połowy węgla i paszy, przypadającej od zakontraktowanej ilości.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#JózefOzgaMichalski">Zawierać kontrakty na nowych warunkach na i ości ponad obowiązkowe dostawy może każdy chłop, poczynając od dnia 15 lutego.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#JózefOzgaMichalski">Chłopi, którzy zawarli kontrakty przed dniem 15 lutego rb. z terminem dostawy do 30 czerwca rb. zachowują wszystkie przywileje i korzyści dotychczasowej kontraktacji. Sztuki kontraktowane i niekontraktowane, dostarczone dotąd Państwu, są począwszy od dnia 1 lutego rb. zaliczone na poczet dostaw obowiązkowych.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#JózefOzgaMichalski">Podkreślić należy, że wprowadzając obowiązkowe dostawy Państwo zachowało kontraktującym wszystkie korzyści i przywileje, obejmując nimi również i tę część, która zaliczona zostaje na poczet obowiązkowych dostaw.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#JózefOzgaMichalski">Niezależnie od możliwości kontraktowania nadwyżek ponad obowiązkowe dostawy w całych sztukach chłopi będą mogli kontraktować również różnicę wagi między ilością obowiązkowej dostawy a wagą całego tucznika, jeżeli ta różnica będzie nie mniejsza ód 30 kg.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#JózefOzgaMichalski">Daje to możliwość udziału w kontraktacji i najmniejszym gospodarstwom, zachęca do kontraktowania całej nadwyżki towarowej. Chłopi, którzy nie zakontraktują swoich nadwyżek towarowych ponad obowiązkowe dostawy, mają możność sprzedać Państwu tę nadwyżkę, za którą będą otrzymywać oprócz podstawowej ceny 20% premii i 2 kg węgla za każdy dostarczony kg żywca.</u>
          <u xml:id="u-16.37" who="#JózefOzgaMichalski">Jakie są główne korzyści i cele nowego systemu, co on daje masom pracujących chłopów, jakie korzyści przynosi klasie robotniczej i całemu Państwu?</u>
          <u xml:id="u-16.38" who="#JózefOzgaMichalski">Jednym z głównych celów nowego systemu skupu jest podniesienie hodowli zwierząt. Żaden system skupu nie może w pełni spełnić swego zadania, jeżeli nie będzie oddziaływa! na wzrost produkcji i wzrost masy towarowej.</u>
          <u xml:id="u-16.39" who="#JózefOzgaMichalski">W jaki sposób zadanie to spełnić ma system obowiązkowych dostaw?</u>
          <u xml:id="u-16.40" who="#JózefOzgaMichalski">Jak już wspomnieliśmy, około milion chłopów, tzn. 1/3 gospodarstw chłopskich nie bierze udziału w sprzedaży żywca Państwu, bądź produkując wyłącznie na swoje potrzeby, bądź sprzedając nadwyżki towarowe na czarnym rynku. Powszechność obowiązkowych dostaw, obejmujących wszystkie gospodarstwa chłopskie powyżej 0,5 ha, skłoni gospodarstwa, które produkowały dotychczas tylko dla swoich potrzeb, do zwiększenia produkcji, do wytworzenia nadwyżek towarowych i sprzedawania ich Państwu. Połączenie obowiązkowych dostaw z korzystnymi warunkami kontraktacji tworzy bodźce dla chłopa do wyprodukowania takiej nadwyżki towarowej, która by pokryła nie tylko ilości potrzebne dla wykonania obowiązkowych dostaw, ale równocześnie pozwoliła mu skorzystać w jak największym stopniu z korzystnych warunków kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-16.41" who="#JózefOzgaMichalski">Poważne ilości węgla (pół tony za sztukę), pasz (100 kg za sztukę), jakie Państwo przeznacza dla rolników przekraczających obowiązkowe dostawy, staną się bodźcem do zwiększenia hodowli, będą pomocą i nagrodą dla tych chłopów, którzy są wzorowymi gospodarzami, którzy podnoszą swoją produkcję. Taki system zapewni nam stały wzrost masy towarowej żywca dla zwiększenia zaopatrzenia miast w mięso.</u>
          <u xml:id="u-16.42" who="#JózefOzgaMichalski">Sprawa podniesienia produkcji zwierzęcej nie może być jednak rozwiązana wyłącznie poprzez korzystne oddziaływanie nowej formy skupu. Walka o wzrost hodowli to równocześnie walka o zwiększenie bazy paszowej, o racjonalne żywienie, o poprawę jakości inwentarza i wzrost jego produktywności, to skuteczniejsza walka z epidemiami i chorobami zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-16.43" who="#JózefOzgaMichalski">Istnieją na tym odcinku ogromne rezerwy. Bydło, konie i trzoda chlewna otrzymują daleko niedostateczne ilości pasz zielonych i siana, zawierających duże ilości niezbędnego białka i witamin. A ile siana marnuje się przez zbieranie go w nieodpowiednim czasie, przez nieodpowiednie suszenie i przechowywanie? Ileż możliwości jest w naszej gospodarce w rozszerzaniu poplonów, przedplonów i międzyplonów, które może ogromnie zwiększyć bazę paszową? Ile do zrobienia jest na odcinku produkcji nasion na ten cel? Jak wielkie rezerwy istnieją na odcinku pielęgnowania łąk i pastwisk? Co by powiedział rolnik, gdyby ujrzał takiego marnotrawcę, który zebrawszy 15 q pszenicy z każdego hektara, 5 q wysypuje w błoto zamiast do spichrza? A przecież niedoprawiona ziemia, zachwaszczona lub zaperzona, przepalony obornik nie zabezpieczony w gnojowni glinobitej, zwietrzały nawóz sztuczny, niewłaściwie przechowany przez gminną spółdzielnię lub przez chłopa — wszystko to oznacza wyrzucanie przez nas w błoto paru kwintali zboża z każdego hektara.</u>
          <u xml:id="u-16.44" who="#JózefOzgaMichalski">W naszych warunkach hasło większej wydajności z hektara oznacza: więcej starań ludzkich i więcej pracy dać na 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-16.45" who="#JózefOzgaMichalski">Wzrost hodowli i uruchomienie wszystkich dźwigni sprzyjających temu wzrostowi — oto podstawowy sens nowej formy skupu żywca. Świadomość tych celów winna dotrzeć do najszerszych mas pracujących chłopów. Zadania te winny stanąć z całą ostrością przed radami narodowymi, przed państwową służbą rolną, przed organizacjami społecznymi — ZSCh, Kołami Gospodyń Wiejskich i ZMP.</u>
          <u xml:id="u-16.46" who="#JózefOzgaMichalski">Wprowadzenie obowiązkowych dostaw przynieść musi dalsze okiełznanie elementów kułacko-spekulanckich, zmusi je do sprzedaży żywca Państwu i złamie spekulację. Powszechność obowiązkowych dostaw i równoczesne dalsze polepszenie warunków kontraktacji na nadwyżki przyczynić się winno do poważnego wyparcia czarnego rynku, do wyparcia pośredniczących elementów spekulacyjnych, żerujących zarówno na klasie robotniczej, jak i na masach pracujących chłopów. System dostaw obowiązkowych oraz kontraktacji nadwyżek przyczynić się winien do zapobiegania skutkom żywiołowości w produkcji, które narażały samego chłopa na straty, a klasę robotniczą na nierównomierność w zaopatrzeniu. Niejeden chłop pod wpływem plotek i fałszywych pogłosek, pod wpływem oszukańczej działalności spekulanta padał ofiarą własnej łatwowierności, wyzbywał się maciory, przepłacał lub tracił na prosiętach, zmniejszając hodowlę z wielką stratą dla siebie i dla Państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.47" who="#JózefOzgaMichalski">Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzenie obowiązkowych dostaw żywca jest rzeczą trudną, wymaga większego wysiłku i czujności, większej mobilizacji pracy masowo-politycznej. aniżeli to miało miejsce w akcji obowiązkowych dostaw w planowym skupie zboża. Wroga propaganda, wroga plotka może tym razem przynieść znacznie większe szkody, jeżeli nie zostanie na czas sparaliżowana, jeżeli nie potrafimy przeciwstawić jej w porę odpowiednio mocnej i przekonującej pracy uświadamiającej.</u>
          <u xml:id="u-16.48" who="#JózefOzgaMichalski">Oparcie wymiany między miastem a wsią na zasadach obowiązkowych dostaw obok zboża również i w mięsie, rozwój kontraktacji trzody chlewnej na nowych korzystniejszych warunkach obok dalszego rozwijania kontraktacji na rośliny przemysłowe i techniczne — wzmocni jeszcze bardziej spójnię gospodarczą miasta i wsi utrwali sojusz robotniczo-chłopski, stworzy bardziej korzystne warunki dla wykonania Planu 6-letniego, dla dalszego uprzemysłowienia kraju i budowy socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-16.49" who="#JózefOzgaMichalski">W imieniu Komisji Rolnictwa i Reform Rolnych wnoszę o uchwalenie ustawy, w brzmieniu przyjętym przez komisję według druku nr 1038.</u>
          <u xml:id="u-16.50" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WacławBarcikowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Klecha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanKlecha">Wysoki Sejmie! Rozpatrywana dziś sprawa hodowli zwierząt rzeźnych, a tym samym i trzody chlewnej jest jedną z podstawowych gałęzi produkcji rolnej, jednym z najważniejszych źródeł dochodu chłopa i jego zamożności. Po drugie zaopatrzenie klasy robotniczej w mięso i tłuszcze, jak i całej ludności pracującej pokrywane jest przeważnie z hodowli trzody chlewnej. Dlatego bardzo Istotne są nasze obrady nad tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanKlecha">Troska Rządu, wysiłki Rządu w dziedzinie hodowli i zbytu trzody chlewnej skierowane są przez cały czas w dwóch kierunkach: po pierwsze, ażeby stworzyć dogodne warunki dla hodowli trzody, dopomóc chłopu w jej szybkim rozwoju, a po drugie aby wykupić możliwie całą nadwyżkę trzody chlewnej i zaopatrzyć w mięso i tłuszcze ludność miast. Czyli Rządowi chodzi o to, aby podnieść hodowlę i obronić przed spekulantem robotników i chłopów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanKlecha">Chłopi i robotnicy pamiętają lata 1945/46/47, kiedy jeszcze Państwo nie regulowało rynku mięsnego. Na rynku panowali wtedy wszechwładnie spekulanci, rzeźnicy. Płacili oni chłopom zaledwie 140–160 zł za 1 kg żywca, a sprzeda wali w mieście robotnikom tzw. rąbankę po 400–600 zł. Słonina i tłuszcze w tamtym czasie dochodziły na rynku spekulacyjnym w dużych miastach i skupiskach przemysłowych do 1000 zł za 1 kg.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanKlecha">W takich warunkach, mimo że trzody chlewnej było bardzo mało, a rezerwy paszowe były bardzo duże, pogłowie wzrastało powoli i już w 1947 r., nie osiągając więcej jak połowę pogłowia stanu obecnego, zaczęło gwałtownie spadać w dół. To był wynik rabunkowej gospodarki spekulantów, która, obok wyzysku rodziła anarchię i zniechęcała chłopa do hodowli. Spekulanci mogli obdzierać chłopa z owoców jego pracy, mogli płacić za trzodę chlewną ile. im się podobało, ponieważ mieli oni wtedy faktyczny monopol na tym rynku w myśl zasady: jak najtaniej kupić i jak najdrożej sprzedać. A że się w ten sposób rujnuje wieś, załamuje hodowlę, wygładza robotnika co to mogło obchodzić spekulantów i kułaków, kiedy właśnie w takiej sytuacji oni mogli dobrze żyć z cudzej pracy. W latach 1945–1947 na rynku trzody chlewnej istniała faktyczna spójnia, sojusz spekulantów i kułaków wiejskich ze spekulantami w mieście, czyli sojusz kapitalistycznych trutni, wymierzony przeciw pracującej wsi i klasie robotniczej, godzący w całą gospodarkę kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanKlecha">Próby powrócenia do. tych czasów powtarzają się ciągle. Oni bynajmniej nie zapomnieli o tych „dobrych czasach”. Przykłady tego mamy na odcinku trzody chlewnej, mamy je na odcinku zbóż. W tamtym okresie, wyzyskując chłopa, panowie ci w dodatku poniewierali godność pracującego chłopa. Przy każdym kupnie świni towarzyszyło oklepywanie chłopa, a raczej bicie go po spracowanych rękach i obrzucanie przy tym ordynarnymi wyzwiskami i obelgami — słowem jak za czasów burżuazyjnej Polski. Każdy chłop był bezbronny wobec tych zdzierców, bo władza była w ich ręku.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanKlecha">Trzeba to przypomnieć, bo ci wszyscy wyzyskiwacze żyją i działają nadał. Udają oni teraz często pokornie — „dobrutkich”, prawie przyjaciół chłopów. Nie stali się oni lepsi, są tacy jak byli, zmieniła się tylko sytuacja chłop ma własną władzę, która go broni, organizuje skup, ustala opłacalne ceny na chłopskie produkty, ściga prawem spekulantów. Dlatego wyzyskiwacz musiał zmienić podejście do chłopa, ponieważ po dawnemu nie mógłby go obecnie wyzyskiwać. Świadomi chłopi wiedzą dobrze, że spekulanci powróciliby z powrotem do starych metod wyzysku, gdyby im tylko udało się złamać państwowo-spółdzielczy handel trzodą i stać się z powrotem niepodzielnymi władcami na tym rynku. Dlatego też wszyscy ci chłopi pędzą od siebie spekulantów, a wyhodowaną trzodę sprzedają Państwu. Rozumieją oni, że to jest ich własny interes, a także i ogólnopaństwowy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JanKlecha">Trzeba jednak mówić o tym, bo niektórzy chłopi zapomnieli o tamtych starych spekulanckich czasach, nie zdają sobie dobrze sprawy, że dzisiejszy spekulant, często ze słodziutką miną, to ten sam wyzyskiwacz i wróg, czyhający na pracę chłopa. Ci chłopi jeszcze nie zrozumieli do końca, że wszystkie dorady i podszepty płynące od spekulanta i kułaka są obliczone na to, aby chłopa otumanić i oszukać. Spekulant i kułak stara się w ten sposób odciągnąć chłopa od handlu z Państwem. Związanie się ze spekulantem godzi w interesy chłopów, osłabia sojusz robotniczo-chłopski, ułatwia spekulantowi życie kosztem klasy robotniczej i kosztem chłopa pracującego.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JanKlecha">Dopiero w 1948 r. Rząd Ludowy, po uporaniu się z innymi bardziej pilnymi i trudnymi zadaniami, przystąpił do ukrócenia samowoli spekulanckich zdzierców w handlu trzodą i ustalił opłacalną cenę żywca. Była ona na tamte czasy o 40 do 60 zł wyższa od ceny płaconej przez spekulantów. Przy pomocy chłopów Państwo zorganizowało państwowo-spółdzielczy aparat skupu, rozwinęło kontraktację i w bardzo krótkim czasie chłopi przepędzili spekulantów z rynku trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JanKlecha">Od początku 1948 r. nastąpił bardzo wydatny wzrost pogłowia trzody chlewnej. Pod koniec 1950 r., a więc w okresie niepełnych 3 lat, pogłowie trzody chlewnej wzrosło prawie o 90%. Wzrost hodowli trzody podniósł zamożność wsi i prawie zabezpieczył równomierne zaopatrzenie w mięso i tłuszcze klasy robotniczej i całej ludności pracującej.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JanKlecha">O ile system kontraktacji i, państwowy skup ustalony w 1948 r. przez trzy lata zabezpieczał prawie całkowicie wzrost hodowli trzody chlewnej i zaopatrzenie ludności nierolniczej w mięso i tłuszcz, to obecnie już system ten nie wystarcza. W 1950 r. pojawiły się pierwsze trudności w zaopatrzeniu, które w okresie lata znacznie się zaostrzyły, co spowodowało wprowadzenie w większych miastach i ośrodkach przemysłowych usprawnienia zaopatrzenia klasy robotniczej za pomocą wprowadzenia bonów na mięso i tłuszcze. Szybko rozwijający się przemysł socjalistyczny i nie nadążająca za nim drobna gospodarka chłopska i na odcinku trzody chlewnej wytwarza dysproporcję, z której wyrastają trudności w zaopatrzeniu. Wykorzystują te trudności kułak i spekulant, a nasilenie spekulacji i wyzysku klasy robotniczej wprowadza dywersję na rynku i w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#JanKlecha">Trzeba w tych warunkach koniecznie wzmóc hodowlę trzody chlewnej, aby złamać tę dysproporcję, a jednocześnie okiełznywać spekulację, ażeby chronić przed wyzyskiem masy pracujące. Dlatego potrzebne są nowe dodatkowe zarządzenia, które pozwoliłyby w tym kierunku działać i pracować.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JanKlecha">Projekt ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych, wniesiony przez Rząd pod obrady Sejmu, będzie poważną pomocą do wykonania tego zadania. Będzie on poważną pomocą dla mało i średniorolnych chłopów i dla państwowego aparatu skupu przy wykonywaniu tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#JanKlecha">Ustawa ta będzie przyjęta przez chłopów jako pomoc Państwa w ich pracy nad rozwojem trzody chlewnej, będzie ona służyć, dalszemu wzrostowi zamożności pracujących chłopów, a to dlatego, że po pierwsze normy ustalone na 1 ha fizyczny użytków rolnych dla gospodarstw chłopskich są niskie. W każdym gospodarstwie normalnie gospodarzącym pozostaną jeszcze, po wykonaniu obowiązkowych dostaw, poważne nadwyżki w trzodzie chlewnej, które każdy gospodarz może zakontraktować lub sprzedać Państwu jako niekontraktowane.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#JanKlecha">Po drugie cena ustalona dla obowiązkowych dostaw trzody jest korzystniejsza, niż była, bo jest o 10% wyższa od ceny płaconej za sztuki niekontraktowane w 1951 r. Prócz tego dostawca może nabyć za sprzedany 1 kg żywca 2 kg węgla.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#JanKlecha">Po trzecie chłopi, którzy zakontraktowali trzodę chlewną przed dniem 15 lutego na pierwsze półrocze, otrzymują cenę ustaloną według umowy kontraktacyjnej oraz wszystkie z tego tytułu przysługujące im korzyści i ulgi, a jednocześnie sprzedana trzoda zostanie im wliczona do obowiązkowych dostaw, Niektórzy chłopi, mianowicie do 2 ha, będą mogli wykonywać swoje zobowiązania także i w innych zwierzętach. Sądzę jednak, że im się bardziej opłaci rozwijać swoją hodowlę trzody chlewnej i będą dostarczać trzodę chlewną na obowiązkowe dostawy.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#JanKlecha">Po czwarte chłopi po wykonaniu obowiązkowych. dostaw w 70% będą mogli zawierać na swoje nadwyżki kontrakty i za dostarczone z tego tytułu tuczniki lub części tuczników otrzymają przy odstawie, dodatkowo 30% premii, będą też wykonywać swoje zobowiązania także w trzodzie chlewnej, ażeby uzyskać więcej węgla.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#JanKlecha">Ustawa o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych będzie poważnym bodźcem w rozwoju, trzody chlewnej we wszystkich gospodarstwach, ponieważ mamy i takie gospodarstwa, które wysoko rozwinęły u siebie hodowlę trzody chlewnej, zawierają kontrakty i sprzedają Państwu, ale mamy i takie gospodarstwa, które zaniedbują często z różnych przyczyn u siebie hodowlę, przynosząc tym szkodę własnej rodzinie i Polsce, gdyż każde zaniedbanie własnego gospodarstwa chłopskiego uszczupla jego dochody i hamuje rozbudowę kraju, opóźnia ją, a tym samym podkopuje możliwość ciągłego i wzrastającego zarobku w przemyśle także i dla pracujących w nim chłopów. Rozwijanie swojego gospodarstwa rolnego jest nie tylko sprawą każdego chłopa, ale sprawą ogólnonarodową, bo poza tym, że ziemia jest własnością chłopa, jest ona jednocześnie polską ziemią i służyć musi dobru całego narodu. W chwili, kiedy cały kraj, klasa robotnicza, świadome chłopstwo wkłada trud, wysiłek, aby przyśpieszyć tempo naszego uprzemysłowienia, naszego dobrobytu — w takiej chwili zaniedbywanie gospodarstwa, nie wyszukiwanie w nim wszystkich rezerw jest niepatriotyczne i szkodliwe. Obowiązek dostaw będzie przypominać o tym i będzie działać na ludzi nie rozumiejących jeszcze tego zagadnienia, ażeby rozwijali swoje gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#JanKlecha">Ta ustawa w poważnym stopniu chronić będzie chłopów od anarchii w produkcji. Wszyscy chłopi wiedzą, że władza ludowa prowadzi gospodarkę planową, że razem z przepędzeniem burżuazji i obszarników skończyły się w przemyśle czasy anarchii, zastoju, bezrobocia i kryzysu. Odwrotnie, rozwijający się burzliwy wzrost Państwa Ludowego wpływa regulująco na rozwój gospodarki chłopskiej, zabezpiecza ją od anarchii. Ale nie wszyscy chłopi zdają sobie sprawę, że to oznacza zagwarantowanie opłacalnej ceny w każdej gałęzi produkcji rolnej, rozwijanej zgodnie z państwowymi potrzebami, z państwowym planem gospodarczym. Nie wszyscy stąd wyciągają wniosek, że należy rozwijać intensywnie swoją gospodarkę, jej wszystkie gałęzie, ale pod wpływem kułackiej i spekulanckiej propagandy przerzucają się z jednej gałęzi produkcji na drugą ze szkodą dla całości gospodarki swojej i gospodarki kraju, bo nie wyzwolili się oni. jeszcze w psychice od nawyków kapitalistycznego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#JanKlecha">Na skutek tego mimo regulującej funkcji Państwa mamy jeszcze ciągłe wahania w hodowli macior i prosiąt, mamy jeszcze ciągle wahania i przerzucanie się w kontraktacji także roślin przemysłowych itd. Chłopi tracą na tym, to bile w ich produkcję trzody chlewnej, załamuje ją, bije w interes chłopa i pogarsza zaopatrzenie klasy robotniczej. Test wielu takich gospodarzy mało i średniorolnych, którzy nie gonią za tym, co mówi spekulant, a cały czas rozwijają swoje gospodarstwa. Gospodarstwa te w całej okolicy znane są z tego, że mają dużą ilość dobrze utrzymanych mlecznych krów, dużą ilość trzody chlewnej i wysoką wydajność zbóż z hektara.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#JanKlecha">Trzeba stwierdzić, że trzoda chlewna wzrasta nie kosztem bydła rogatego, a odwrotnie, jej rozwój zachęca i pobudza do tego, aby w gospodarstwie było więcej krów, więcej karmy dla trzody chlewnej w postaci chudego mleka. Chude mleko jest najtańszą i najłatwiejszą do otrzymania karmą, która przy małej ilości śruty pozwala szybko i tanio wyhodować tuczniki i sztuki bekonowe. Równocześnie tam, gdzie jest dobrze prowadzona gospodarka hodowlana, tam są i poprawiano łąki, rozszerzane rośliny pastewne, tam rośliny zbożowe otrzymują dobrze nawiezioną glebę, w dobrym stanowisku i mają wysoką wydajność z 1 ha. A więc gospodarka intensywna przynosi wysokie dochody z hodowli i wysokie plony zbóż.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#JanKlecha">Chłopi tak gospodarujący nigdy nie usłuchają spekulanckiej porady, aby zaniedbać jakiejkolwiek gałęzi produkcji swojego gospodarstwa. Są oni znani jako postępowi gospodarze. Wielu z nich zostało odznaczonych w akcji skupu zboża, wielu z nich w walce o rozwój hodowli otrzyma odznaczenie wzorowego hodowcy, które to odznaczenie zostało ustanowione uchwałą Rządu o kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#JanKlecha">Trzeba, żeby wszyscy mało i średniorolni chłopi brali sobie za wzór tych przodujących gospodarzy i wprowadzali u siebie taką samą gospodarkę, mającą na celu jak największą wydajność gospodarstwa. Jest to droga do złagodzenia naszych trudności w zaopatrzeniu. Przyśpieszy ona szybsze wykonanie Planu 6-letniego, przysporzy towarów przemysłowych dla wsi, umocni sojusz robotniczo-chłopski.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#JanKlecha">Przy wprowadzaniu tej ustawy spekulant i kułak, panikier i wróg Polski Ludowej zechce zniekształcić jej zasady, nastraszyć chłopa, posiać niepokój i przynieść hodowli szkodę, która przede wszystkim odbiłaby się ujemnie na chłopskim gospodarstwie i na kieszeni chłopa. Trzeba, żeby mało i średniorolni chłopi demaskowali taką wrogą robotę.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#JanKlecha">Obowiązkowe dostawy, gwarantujące wyżywienie klasie robotniczej i chłopskim dzieciom, uczącym się w szkołach, leżą w interesie pracujących chłopów, a jednocześnie nie pogarszają warunków sprzedaży, lecz odwrotnie — polepszają je, ustalają terminy bardziej równomiernie. Dobrze pojęty obowiązek obywatela w niczym nie uszczupla zamożności w chłopskiej gospodarce. Obowiązek chłopa-obywatela to dostarczanie na czas żywca dla tych, którzy budują fabryki, szkoły, miasta. Polska nasza bez tych fabryk zmarniałaby, zmarniałaby i chłopska gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#JanKlecha">Obowiązkowe dostawy w akcji skupu zboża stały się bardziej korzystne dla chłopów; chroniąc przed samowolą i łamaniem praworządności, utrudniły przerzucanie obowiązków z kułaków i krętaczy na uczciwych chłopów. Tak samo obowiązkowe dostawy trzody chlewnej w niczym nie naruszają ani nie uszczuplają korzyści tym wszystkim chłopom, którzy uczciwie kontraktują i handlują z Państwem, lecz odwrotnie, poprawiają te korzyści, a jednocześnie pomogą tym chłopom — a jest ich w Polsce większość — do tego, aby zmusić kułaków i spekulantów do wykonania swoich obowiązków w dostawach trzody chlewnej i w rozwoju swej hodowli.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#JanKlecha">Ustawa o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych będzie pomagać w rozwoju hodowli trzody, będzie jednocześnie dźwignią przysparzającą dochodu gospodarstwom chłopskim, pomoże ona jednocześnie do złagodzenia trudności w zaopatrzeniu klasy robotniczej w mięso. Jest ona zatem w interesie sojuszu robotniczo-chłopskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#JanKlecha">Dlatego klub poselski PZPR będzie głosował za odnośnym projektem ustawy, zgłoszonym przez Rząd.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Dachów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MikołajDachów">Wysoki Sejmie! Dysproporcja między bardzo powolnym wzrostem przeważającej u nas drobnotowarowej produkcji rolnej a stałym i dużym rozwojem socjalistycznego przemysłu i jego produkcji stwarzała i stwarza okresowe trudności w zaopatrzeniu klasy robotniczej i inteligencji pracującej, zwłaszcza w mięso i jego wyroby. Trudności te wpływają również hamująco na rozwój niektórych gałęzi naszego życia gospodarczego i narażają ludność pracującą miast i osiedli fabrycznych na dość poważne kłopoty aprowizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MikołajDachów">Bardzo opłacalna dla wsi kontraktacja trzody chlewnej, stanowiąca formę wiązania produkcji drobnego indywidualnego rolnictwa z planem państwowym, i jego potrzebami aprowizacyjnymi, w swoim wyniku nie zapewniała nam takiej masy towarowej żywca, jaka jest niezbędna do wyżywienia ludności pracującej w zawodach pozarolniczych, a więc w fabrykach, hutach, zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MikołajDachów">Mógłby ktoś sądzić, zwłaszcza w mieście, że warunki kontraktacji trzody nie odpowiadały chłopom i dlatego nie osiągnęliśmy w niej spodziewanych wyników. Tak jednak nie było. Świadczą o tym liczne wypowiedzi mało i średniorolnych chłopów, świadczą cyfry obrazujące udział podstawowych mas chłopskich w tej kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MikołajDachów">Na przykład gospodarstwa od 2 do 5 ha stanowią w woj. łódzkim około 36% ogółu gospodarstw. W 1951 r. sprzedały one Państwu 40% żywca, czyli o 4% więcej, niż wynikałoby z ich udziału w gospodarce rolnej. W woj. lubelskim taj grupa stanowi około 42% indywidualnych gospodarstw rolnych, nabyliśmy od nich jednak nie 42%, a 45% żywca. Gdyby obliczać udział w sprzedaży żywca gospodarstw małorolnych w wymienionych województwach w stosunku do posiadanego areału ziemi, to te dane wypadną jeszcze korzystniej. Podobnie przedstawia się udział gospodarstw od 2 do 5 ha w sprzedaży żywca Państwu w wielu innych województwach. Również na ogół zadowalająco wywiązały się z kontraktacji i sprzedaży Państwu żywca gospodarstwa grupy od 5 do 10 ha.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MikołajDachów">Zupełnie jednak inaczej do kontraktacji ustosunkowały się gospodarstwa powyżej 15 ha, mimo że korzystały w niej z tych samych przywilejów, co inne grupy. Jeżeli np. w woj. olsztyńskim jedno gospodarstwo z grupy do 2 ha odsprzedało w ramach kontraktacji przeciętnie w ciągu ubiegłego roku 164 kg żywca, to jedno gospodarstwo z grupy ponad 15 ha — zaledwie 56 kg. W woj. koszalińskim kupowaliśmy w 1951 r. przeciętnie z gospodarstwa o powierzchni 2 ha. prawie 150 kg żywej wagi a w gospodarstwach od 10 do 15 ha — 56 kg, zaś właściciele i użytkownicy ponad 15 ha odsprzedawali państwu tylko 31 kg.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MikołajDachów">Przykłady te wykazują, że w kontraktacji brały udział i na ogół wywiązywały się z niej gospodarstwa do 10 ha. Gospodarstwa kułackie w zdecydowanej większości sabotowały kontraktację. Niedostateczny był również udział w niej bogatszych gospodarstw średniackich.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MikołajDachów">Wynika z tego jasny wniosek: kontraktacja żywca, nie powiązana ustawą z ogólnymi planami gospodarki państwowej, nie gwarantowała nam równomiernego rozwoju hodowli i nie zapewniała pełnego udziału w dostawach żywca gospodarstw powyżej 10 ha, które stanowią przecież w naszym Państwie ponad 12% ogółu gospodarstw i mają dwukrotnie wyższy udział w towarowej produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MikołajDachów">Przedstawiony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych i kontraktacji daje gwarancję usunięcia przejściowych trudności na rynku aprowizacyjnym, stwarza dalsze możliwości rozwoju hodowli i zmusi gospodarstwa kułackie do wykonania dostaw żywca na rzecz Państwa i klasy robotniczej, której zmorą w pewnym okresie stawały się kombinacje kułacko-spekulanckie na czarnym rynku.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#MikołajDachów">Jasne jest, że ustawę tę powitają z uznaniem tak podstawowe masy chłopskie, jak robotnicy i inteligencja pracująca.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#MikołajDachów">Dla poparcia tego twierdzenia przytoczę tu wyjątki z listów, jakie wpływają do Naczelnego Komitetu Wykonawczego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Chłopi z gromady Dębołęka pow. Wałcz piszą:</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#MikołajDachów">„Chcemy dać z siebie wszystko, aby nasi bracia robotnicy oraz ich dzieci nie odczuwali w miastach braku mięsa, jak i mleka, aby rodziny ich nie traciły czasu na stanie w kolejkach. W myśl zasad sojuszu robotniczo-chłopskiego zobowiązujemy się dołożyć wszelkich sił i starań, abyśmy my, a za naszym przykładem i inni, wywiązali się w roku 1952 i w latach następnych ze swych obowiązków wobec Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#MikołajDachów">A oto urywek z listu chłopów gromady Mielęcin:</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#MikołajDachów">„Chcemy być budowniczymi Polski Ludowej, chcemy dostarczyć miastu więcej mięsa, chleba i tłuszczu, chcemy, aby bracia robotnicy, ich żony i dzieci były dobrze zaopatrzone... Chcemy, aby każdy z nas byt przodownikiem w realizacji zadań, jakie stawia przed nami na rok 1952 Rząd i Partia”.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#MikołajDachów">Tego rodzaju postawa mało i średniorolnych nie jest zjawiskiem odosobnionym. Pracujący chłopi przyjmą ustawą z uznaniem i będą ją realizować tak, aby klasa robotnicza, kierująca siła naszego narodu, nie odczuwała braku żywności.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#MikołajDachów">Mało i średniorolni pozytywnie ustosunkują się do omawianej ustawy i będą ją realizować, bo gwarantuje im ona za obowiązkowe dostawy obok godziwej odpłaty możność nabycia węgla i paszy treściwej, bo gwarantuje ona zakup od nich całej ich towarowej nadwyżki żywca poza planowym skupem po cenach premiowych przy zwiększonych o 100% możliwościach zakupu pasz treściwych i przy zachowaniu ulg podatkowych, ulg w skupie zboża itp.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#MikołajDachów">Robotnicy naszych kopalń, hut, fabryk, murarze Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, Miasta Tychy i Nowej Huty, a także inteligencja pracująca przyjmą omawianą ustawę z zadowoleniem, bo zapewni im ona w swoim wyniku możliwość stałego nabywania mięsa i jego wyrobów po ustalonych cenach, a z drugiej strony przyczyni się do jeszcze większej pomocy dla wsi i stale powiększającej, się produkcji artykułów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#MikołajDachów">Ustawa o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych i kontraktacji ma ponadto inne znaczenie dla ogólnonarodowej gospodarki. Przez jej realizację uzyskujemy możność poważnego rozwoju hodowli. Korzystne warunki dostaw obowiązkowych i wysoce opłacalne warunki kontraktowania dostaw ponadplanowych stwarzają silny bodziec ekonomiczny do dalszego rozwoju produkcji zwierzęcej. Wysokie premie pieniężne, premie w węglu i paszy treściwej świadczą o tym, że dajemy chłopom duże możliwości rozwoju tej gałęzi gospodarki, stwarzamy warunki do dalszego podnoszenia dochodowości gospodarstw chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#MikołajDachów">Co ponadto dadzą nowe formy organizacji skupu żywca?</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#MikołajDachów">Przez planowy skup żywca osiągniemy to, że wszystkie gospodarstwa pociągniemy do obowiązku dostaw trzody chlewnej. Drogą ustawowego obowiązku zlikwidujemy sabotaż, uprawiany niewątpliwie przez pewną grupę gospodarstw kułackich w zakresie hodowli i dostaw zwierząt rzeźnych. Nie wolno nam zatem tolerować oporu, a tym bardziej sabotażu kułaków. Trzeba ich zmusić, aby pracowali na rzecz realizacji wielkich zamierzeń narodu polskiego. Żyją w Polsce, ich dzieci będą żyć w Polsce, niechże więc przyczynią się do rozwoju naszej polskiej gospodarki. Dotychczasowo doświadczenie wskazuje na to. że odwoływanie się do ich sumienia obywatelskiego nie odnosi skutku. Ustawa zmusi ich do obowiązkowych dostaw, a zatem i do rozwijania hodowli, położy kres złej woli i spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#MikołajDachów">Po przeanalizowaniu stwierdzamy, że dotychczasowe dostawy żywca z kontraktacji i wolnego skupu pochodziły głównie z gospodarstw małorolnych i dużej części średniorolnych. Te dwie grupy gospodarstw dostarczając trzodę w dotychczasowej wysokości wykonają z nadwyżką obowiązek wynikający z ustawy, uzyskując premię za dostawy ponadplanowe.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#MikołajDachów">Np. w woj. szczecińskim gospodarstwa w grupie do 2 ha dostarczyły w 1951 r. w ramach realizacji kontraktu po 192 kg żywca, w oparciu o ustawę będą one zobowiązane do dostawy od 15 do 40 kg żywca, Utrzymując zatem dostawy w roku bieżącym na zeszłorocznym poziomie, gospodarstwa te nie tylko wykonają swój obowiązek, lecz dostarczą do skupu ponadplanowego, czyli wysoko premiowanego, od 150 do 170 kg. Dodać należy, że ci małorolni z tytułu swoich dostaw żywca, wynoszących mniej więcej półtorej sztuki, mieli prawo zakupić około 450 kg węgla, a obecnie będą mogli nabyć od 690 do 720 kg węgla. Takie same przykłady można by przytoczyć ze wszystkich innych województw.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#MikołajDachów">Bogatsze gospodarstwa, głównie kułackie, będą musiały dla wykonania obowiązku dostaw zwrócić większą aniżeli dotychczas uwagę na hodowlę. W żadnym jednak wypadku nie przekroczy to ich możliwości gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#MikołajDachów">Opierając skup zwierząt rzeźnych o ustawę osiągamy równomierność podaży i minimum dostaw, mające nam zabezpieczyć niezbędne zaopatrzenie ludności pracującej w zawodach pozarolniczych. W warunkach naszych, gdzie ciężar w zaopatrzeniu miast spoczywa głównie na milionach indywidualnych gospodarstw, stosując dotychczasowy system możemy stale napotykać na przeszkody, wynikające z charakteru drobnotowarowej gospodarki. A więc uleganie wrogiej propagandzie, dążącej do załamania hodowli, uzależnienie możliwości jej rozwoju od indywidualnej oceny sytuacji gospodarczej przez chłopa, z czym nieuchronnie związana jest tak dobrze nam znana cykliczność rozwoju hodowli. Państwo nasze nie może i nie powinno dopuszczać do tego, aby tak ważna dziedzina gospodarki jak hodowla była nadal uzależniona od wpływu szeregu ubocznych czynników, często nam niesprzyjających, a nawet wręcz wrogich. W naszej gospodarce pianowej nie może być żadnych niespodzianek.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#MikołajDachów">Spójnia towarowa między wsią a miastem nic może być tak realizowana, aby zaspokoić tylko jednostronnie wieś, domagającą się coraz więcej towarów przemysłowych. Że strony wsi spójnia musi być również podtrzymywana przez dostawy żywności dla miast i surowców pochodzenia rolniczego dla przemysłu. Tylko przez zgodny wysiłek robotników w przemyśle i chłopów w stałym podnoszeniu produkcji rolnej zrealizujemy nasze zamierzenia rozwoju gospodarczego. Dlatego też uważamy, że ustawa o obowiązkowej dostawie zwierząt rzeźnych przyczyni się do umocnienia spójni ekonomicznej między wsią a miastem.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#MikołajDachów">Pracujący chłopi, wykonujący dotychczas świadomie swe obowiązki obywatelskie, rozumieją, że urzeczywistnienie sojuszu robotniczo-chłopskiego nakłada na wieś obowiązek stałego podnoszenia produkcji rolnej, niewątpliwie więc wzmogą oni swe wysiłki nad rozwojem produkcji zwierzęcej. Nowa ustawa stwarza ku temu bardzo dogodne warunki. Równocześnie ustawa, określając obowiązki poszczególnych gospodarstw, wydatnie przyczyni się do ograniczenia zapędów spekulanckich czy też świadomego zaniedbywania rozwoju hodowli ze strony kułaków, masom zaś chłopskim da możność walki z sabotażem kułackim.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#MikołajDachów">Klub poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego nie tylko będzie głosował za przyjęciem omawianej ustawy, ale wespół ze wszystkimi. ogniwami organizacyjnymi ZSL i ich członkami dołoży wszelkich starań, aby ustawa była jak najpomyślniej realizowana — dla dalszego rozwoju naszej gospodarki, dla dobra klasy robotniczej, podstawowych mas chłopskich i inteligencji pracującej, dla stałego podnoszenia poziomu dobrobytu szerokich mas ludowych i całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-20.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WacławBarcikowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WacławBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WacławBarcikowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WacławBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o obowiązkowych dostawach zwierząt rzeźnych uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WacławBarcikowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Przemysłowej o rządowym projekcie ustawy o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego (druki nr 1029 i 1034).</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#WacławBarcikowski">Głos ma sprawozdawca poseł Marzec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławMarzec">Wysoka Izbo! Uchwalony przez Prezydium Rządu w dniu 10 stycznia rb. projekt ustawy o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego pozwala nam jeszcze raz podkreślić, jak wielkie znaczenie dla dalszego rozwoju naszej gospodarki narodowej ma rozwój przemysłu ciężkiego, a szczególnie przemysłu maszynowego, będącego podstawową bazą przemysłu w Ogóle, będącego podstawową sprężyną rozwoju i postępu wszystkich innych przemysłów, oraz jak wielkie znaczenie przywiązujemy do wykonania przez te przemysły planów produkcyjnych zarówno w roku bieżącym jak i w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MieczysławMarzec">Mówi nam także dobitnie o tym podjęta 2 lutego rb. przez Prezydium Rządu uchwała w sprawie projektu ustawy o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1952, która wskazuje na udział tych przemysłów w trudnych, ale porywających cały nasz naród zadaniach gospodarczych na rok 1952.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MieczysławMarzec">Np. wartość produkcji globalnej przemysłu socjalistycznego wzrośnie o 21,3% w porównaniu z 1951 r., co oznacza przekroczenie zadań Planu 6-letniego na rok 1952 o 16,8%.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MieczysławMarzec">Nakłady finansowe na inwestycje limitowe wzrosną o 19%. Zakres rzeczowy inwestycji wzrośnie w wykonawstwie inwestycyjnym w jeszcze większym stopniu, a mianowicie o około 29%.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MieczysławMarzec">W roku bieżącym oddanych zostanie do użytku szereg poważnych obiektów przemysłowych, a m. in.:</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MieczysławMarzec">— nowe turbozespoły w elektrowniach Miechowice, Jaworzno I, Dychów, Poznań i Zabrze;</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MieczysławMarzec">— w przemyśle hutniczym — w Hucie Częstochowa stalownia martenowska II oraz walcownia rur ciągnionych, w Nowej Hucie szereg obiektów produkcyjnych, jak odlewnia żeliwa i metali nieżelaznych, kuźnia, warsztat napraw mechanicznych, montażowych, elektrycznych;</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#MieczysławMarzec">— w Fabryce Samochodów na Żeraniu — hala nadwoziowa i hala mechaniczna, a także dalsze obiekty w fabrykach samochodów ciężarowych w Lublinie oraz w Starachowicach itd.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#MieczysławMarzec">I jeżeli już rok 1951 stanowił okres poważnych osiągnięć w dziedzinie produkcji, w dziedzinie wprowadzenia nowej techniki do przemysłu, a zwłaszcza podjęcia produkcji nowych wyrobów przemysłowych, jak uruchomienia produkcji kombajnów węglowych, wrębiarek na podwoziu gąsienicowym, szeregu nowych typów obrabiarek, urządzeń dla przemysłu naftowego, wagonów samowyładowawczych, montaż krajowych samochodów osobowych „Warszawa” i samochodów ciężarowych „Lublin”, a także uruchomienie około 135 obiektów przemysłowych — to wyższe i poważniejsze zadania niż w ubiegłym roku stoją przed wszystkimi dziedzinami naszej gospodarki narodowej w 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#MieczysławMarzec">A ponieważ doświadczenie uczy nas, że dla wykonania tych zadań, pochłaniających poważne środki materiałowe i finansowe, a także wiele uporczywej pracy i walki tysięcy robotników, techników i inżynierów, należy skoncentrować nasze wysiłki na węzłowych, najważniejszych zagadnieniach, winniśmy wiedzieć, że pełne wykonanie planu na rok 1952 możemy osiągnąć przez pełne zmobilizowanie załóg i personelu inżynieryjno-technicznego do walki o należyte wykorzystanie starych urządzeń, o planowe remonty, o modernizację tych urządzeń, o mechanizację — we własnym zakresie — najbardziej pracochłonnych robót, jak np. zagadnienie załadunku do wielkich pieców, transport wewnątrzhutniczy w przemyśle hutniczym itd.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#MieczysławMarzec">Cyfry planu produkcji, surówki na 1952 r. mówią np., że hutnictwo ma dać ze starych pieców około 23% więcej surówki niż w roku 1951. A uzyskanie tej produkcji to zadanie trudne, wymagające pełnej mobilizacji technicznej i organizacyjnej całego przemysłu hutniczego, a w szczególności polepszenia i skrócenia czasu remontów wielkich pieców, zwiększenia wykorzystania czasu kalendarzowego i zapewnienia należytego zaopatrzenia we wsad.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#MieczysławMarzec">Napięte zadania planu na 1952 r. i na dalsze lata sześciolatki nakazują również rytmiczną, codzienną walkę o plan i stawiają przed kierownictwem, załogą, radami zakładowymi mocniej niż kiedykolwiek dotąd zagadnienie należytej, socjalistycznej organizacji pracy na zakładzie, wymagają systematycznej — według tej organizacji pracy — walki o każdy odcinek planu w najszerszym przekroju zakładu od dyrekcji do poszczególnych robotników, wymagają również głębszej jeszcze, stałej, systematycznej pomocy i kontroli ze strony poszczególnych centralnych zarządów i ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#MieczysławMarzec">Niedostateczna pomoc i kontrola ze strony tych instancji sprawia, że na niektórych zakładach panuje nieład organizacyjny, w wyniku którego zakłady nie wykonują planów produkcyjnych, jak to miało miejsce np. na „Ursusie”, który nie wykonał planu za rok ubiegły i za styczeń 1952 r., czy też na Stoczni Gdańskiej, w której tylko formalnie, „wskaźnikowe” wprowadzono plan wydziałowy. I dlatego rozpatrując uchwałę Prezydium Rządu o organizacji władz naczelnych w dziedzinie ciężkiego przemysłu, należy przyznać, że reorganizacja Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego przyczyni się do sprawniejszego, głębszego kierowania podległymi zakładami, przyczyni się do udzielania głębszej, stałej pomocy dla zakładów pracy, dla ich kierownictw i załóg.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#MieczysławMarzec">Kolos, jakim w tej chwili jest Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego, któremu podlega kilkadziesiąt jednostek i kilkaset zakładów pracy, a także różnorodność produkcji: hutnictwo, produkcja metali kolorowych i nieżelaznych, kopalnictwo rud żelaznych, energetyka, przemysł motoryzacyjny, okrętowy, obrabiarkowy, maszyn rolniczych itp. — wszystko to sprawa, że Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego nie mogłoby w pełni, w myśl wytycznych zadań Planu 6-letniego wykonać postawionych przed nim zadań.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#MieczysławMarzec">A zadania te są bardzo poważne. W trzecim roku sześciolatki wartość globalnej produkcji ciężkiego przemysłu wzrośnie o około 33%, tzn. wskaźnik wzrostu produkcji będzie półtorakrotnie większy od wskaźnika wzrostu przemysłu ciężkiego w 1951 r.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#MieczysławMarzec">Przemysły metalowo-przetwórcze (16 Centralnych Zarządów Metalowych i 1 Centralny Zarząd Wyrobów Metalowych) mają założone zwiększenie produkcji o około 51%, a spośród nich przemysł motoryzacyjny o około 65%, zaś okrętowy o około 64%.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#MieczysławMarzec">Produkcja surówki będzie podwyższona o 27% i osiągnie w porównaniu z produkcją przedwojenną wskaźnik 284. Produkcja stali surowej będzie podwyższona o 18% i uzyska w stosunku do poziomu przedwojennego wskaźnik 225.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#MieczysławMarzec">Produkcja wyrobów walcowanych wzrośnie o około 17%. Produkcja wagonów osobowych wzrośnie o 61%, samochodów ciężarowych — o 180%. Produkcja obrabiarek — o 41%, Urządzeń dla przemysłu hutniczego — o 57%, maszyn papierniczych — o 98%, urządzeń dla przemysłu chemicznego — o 91%.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#MieczysławMarzec">Ale oprócz produkujących już powstają nowe, potężne zakłady hutnicze, metalowe, kopalnie. Obok Nowej Huty poważnie będzie rozbudowana huta „Częstochowa”, „Kościuszko” i „Bobrek”, a także rozpocznie się budowa huty „Warszawa”. W dalszym ciągu będzie prowadzona rozbudowa fabryk samochodów osobowych na Żeraniu i ciężarowych w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#MieczysławMarzec">Dwukrotne podniesienie inwestycji w kopalnictwie rud żelaznych, a w przemyśle metali nieżelaznych o 2/3 mówi o poważnych zadaniach i w tych gałęziach przemysłu i o konieczności poważnych przedsięwzięć organizacyjnych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#MieczysławMarzec">Mówiąc o produkcji nie można pominąć tak ważnych czynników, jakimi są wzrost wydajności pracy i obniżka kosztów własnych.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#MieczysławMarzec">Przemysł ciężki zakłada na rok 1952 wzrost wydajności o 14%.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#MieczysławMarzec">Te napięto i trudne zadania w zakresie wzrostu produkcji i wydajności pracy, uzupełnione przez plan obniżki kosztów własnych o 5,9%, idą w parze z poważnymi zamierzeniami wprowadzenia nowoczesnej techniki, wprowadzenia nowych procesów technologicznych, upowszechnienia progresywnych metod produkcyjnych, wprowadzenia materiałów zastępczych, mechanizacji pracochłonnych i ciężkich robót, automatyzacji procesów produkcyjnych, uruchomienia seryjnych produkcji, jak np. maszyn parowych i turbin, produkcji kotłów seryjnych, obrabiarek, maszyn rolniczych: snopowiązałek, wyorywaczy, maszyn włókienniczych, jak krosien itp.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#MieczysławMarzec">Staje się więc jasnym, że realizacja tych zadań, że wałka załóg o wykonanie planów produkcyjnych wymaga od nas głębszego spełnienia funkcji naszego Państwa, funkcji gospodarczo-organizatorskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#MieczysławMarzec">„Trzeba — jak uczy tow. Stalin — stworzyć robotnikom takie warunki pracy, które dawałyby im możność pracować owocnie, podnosić wydajność, polepszać jakość produkcji. Trzeba więc zorganizować pracę w fabryce w ten sposób, aby wydajność podnosiła się z każdym miesiącem, z każdym kwartałem.”</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#MieczysławMarzec">Mobilizacja rezerw produkcyjnych, rozwiązanie podstawowego zagadnienia dla przemysłu ciężkiego, a szczególnie hutniczego, tj. sprawy kadr oraz wymienione wyżej zadania mogą być lepiej wykonane przy powołaniu do życia Ministerstwa Hutnictwa, Ministerstwa Energetyki i Ministerstwa Przemysłu Maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#MieczysławMarzec">Wiemy, jak zasadniczym zagadnieniem dla naszej gospodarki jest zaopatrzenie w surówkę, stal i wyroby walcowane.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#MieczysławMarzec">Przemysł hutnictwa, żelaza i stali przy obecnym stanie wielkich pieców, pieców martenowskich i elektrycznych, przy obecnym stanie działów i walcowni może znacznie lepiej wykorzystać posiadane zdolności produkcyjne, przy czym podstawowym warunkiem staje się tu umocnienie kierownictwa oraz dalsze i głębsze rozpracowanie techniczne.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#MieczysławMarzec">To samo dotyczy i hutnictwa metali nieżelaznych, gdzie tempo rozwoju tego przemysłu posiada decydujące znaczenie dla całokształtu rozwoju naszej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#MieczysławMarzec">Jesteśmy przekonani, że nowa organizacja władz naczelnych w dziedzinie ciężkiego przemysłu stworzy jeszcze większe możliwości rozwoju zasadniczej dźwigni przebudowy gospodarstwa narodowego, ułatwi walkę klasy robotniczej i inteligencji technicznej o pełne wykonanie Planu 6-letniego, o budownictwo socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#MieczysławMarzec">Dlatego w imieniu Komisji. Przemysłowej wnoszę, by uchwalony przez Prezydium Rządu w dniu 10 stycznia rb. i jednomyślnie przyjęty przez Komisję Przemysłową w dniu 13 lutego rb. projekt ustawy o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego Sejm przyjął według przedłożenia rządowego, druk nr 1029.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WacławBarcikowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Beniger.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławBeniger">Wysoka Izbo! Wniesiony pod obrady Sejmu Ustawodawczego projekt ustawy o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego jest radosnym stwierdzeniem wzrostu naszej produkcji przemysłowej w tych podstawowych gałęziach gospodarki narodowej, które dotąd były w zasięgu działania Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławBeniger">O wzroście i przeobrażeniu w pionie hutnictwa i przemysłu maszynowego mówił szczegółowo sprawozdawca Komisji Przemysłowej, poseł Marzec, uwypuklając dobrze zadania roku bieżącego, tj. trzeciego roku naszego planu, dlatego też podzielając w pełni jego wywody, pragnę zająć się szczegółowiej pionem energetyki, również od strony wzrostu i przeobrażeń produkcji jak też i zadań przed, nim stojących.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławBeniger">W okresie międzywojennym Polska była krajem zajmującym jedno z ostatnich miejsc w dziedzinie produkcji i spożycia energii elektrycznej. Wykonanie 3-letniego planu odbudowy gospodarczej podwoiło w stosunku do stanu przedwojennego produkcję i spożycie energii elektrycznej, a założenie Planu 6-letniego przewiduje dalszy 2,3-krotny wzrost produkcji i spożycia energii elektrycznej, co w stosunku do okresu międzywojennego, a ściśle do produkcji 1938 r. będzie stanowiło około 5-krotny wzrost produkcji i spożycia.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławBeniger">Na ogólne zapotrzebowanie energii elektrycznej składa się:</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławBeniger">a) zapotrzebowanie ze strony przemysłu,</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#StanisławBeniger">b) zapotrzebowanie mieszkańców miast i wsi, przy czym w zapotrzebowaniu wsi należy uwzględnić coraz szersze wykorzystywanie energii elektrycznej dla podnoszenia produkcji rolnej na wyższym poziom.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#StanisławBeniger">Opierając się na normach zużycia energii elektrycznej przez różne gałęzie gospodarki narodowej należy wskazać na to, że chcąc zwiększać produkcję wszystkich gałęzi gospodarki narodowej, należy przede wszystkim zwiększyć produkcję energii elektrycznej. Jedna kilowatogodzina energii elektrycznej potrzebna jest do wywalcowania 50 kg metalu, produkcji 2 par obuwia, 10 metrów tkaniny bawełnianej itd. Na wydobycie 1 tony węgla potrzeba około 15 kwh energii elektrycznej, na wyprodukowanie 1 tony cementu — 100 kwh, dla produkcji 1 samochodu osobowego — 1800 kwh, dla wyprodukowania 1 traktora — 5000 kwh, a jednej lokomotywy — 6000 kwh.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#StanisławBeniger">Z zadań przygotowawczych przejścia od socjalizmu do komunizmu, objętych planem najbliższych pięciolatek Związku Radzieckiego wynikają dla Ministerstwa Elektrowni w ZSRR plany zwiększenia produkcji energii elektrycznej do 250 miliardów kwh. rocznie, co w stosunku do produkcji 1920 r. stanowi wzrost 500-krotny.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#StanisławBeniger">Już Karol Marks i Fryderyk Engels genialnie ocenili rewolucyjną rolę elektryczności w pierwszych próbach praktycznego jej zastosowania jako nowej nauki. Gdy w lipcu 1850 r. na wystawie sklepu londyńskiego pokazano model silnika elektrycznego, ciągnącego lilipuci pociąg, to Marksa widok ten wprowadził w zachwyt. Tego dnia wieczorem powiedział on do towarzyszy: „Rewolucja w Europie nie jest zdławiona. Ci, co obchodzą teraz zwycięstwo, nie domyślają się, że sukcesy nauk przyrodniczych przygotowują nową rewolucję. Panowanie pary, która wywróciła cały świat, skończyło się. Jej miejsce zajmie czynnik bez porównania, bardziej rewolucyjny — iskra elektryczna, a nieuniknionym następstwem rewolucji gospodarczej będzie rewolucja polityczna, gdyż druga jest jedynie wyrazem pierwszej”. Rozwijając i pogłębiając naukę o możliwości budowy socjalizmu w jednym kraju Stalin niejednokrotnie mówił o znaczeniu elektryfikacji. Oto jedna cytata z października 1928 r. z referatu o niebezpieczeństwie prawicowym WKP(b):</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#StanisławBeniger">„Oprócz możliwości przywrócenia kapitalizmu istnieje u nas jeszcze możliwość zwycięstwa socjalizmu, ponieważ jesteśmy w stanie wykarczować korzenie kapitalizmu i osiągnąć nad nim ostateczne zwycięstwo, jeżeli przeprowadzimy wytężoną pracę w dziedzinie elektryfikacji kraju, jeżeli przemysł, rolnictwo i transport oprzemy na podstawie technicznej nowoczesnego wielkiego przemysłu. Z tego właśnie wynika możliwość zwycięstwa socjalizmu w naszym kraju”.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#StanisławBeniger">Planowo przeprowadzona elektryfikacja wszystkich gałęzi gospodarki narodowej, kultury i życia codziennego jest jednym ze środków tworzenia obfitości materialnych i kulturalnych bogactw, likwidacji różnicy między pracą umysłową a fizyczną, sposobem zbliżenia między miastem a wsią i zniesieniem przeciwieństw między nimi.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#StanisławBeniger">Klasyczne wskazania o elektryfikacji kraju nakazują:</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#StanisławBeniger">1) budowę rejonowych elektrowni w oparciu o miejscowe paliwo,</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#StanisławBeniger">2) wprowadzenie ogrzewania dzielnic ciepłem wyprowadzonym ze specjalnego typu elektrowni miejskich, tzw. u nas elektrociepłowni dla dużych miast i ośrodków przemysłowych,</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#StanisławBeniger">3) wykorzystanie wszechstronne technologicznie kombinowanych procesów na bazie energetycznej,</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#StanisławBeniger">4) budowę dużych wodnych elektrowni przy wykorzystaniu ich dla potrzeb energetyki, transportu, rolnictwa i nawodniania oraz dla przeobrażenia przyrody w celu lepszego i pełnego wykorzystania jej dla potrzeb ludzkości,</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#StanisławBeniger">5) budowę systemów elektrycznych połączonych w jedną ogólnopaństwową sieć najwyższych napięć,</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#StanisławBeniger">6) rozmieszczenie równomierne i racjonalne urządzeń energetycznych z uwzględnieniem uprzemysłowienia zacofanych części kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#StanisławBeniger">Wynika z tego, że pod elektryfikacją kraju należy rozumieć nie odosobnione, wybudowane oddzielnie elektrownie, lecz stopniową i systematyczną przebudowę gospodarki narodowej, a w tej liczbie i gospodarstw rolnych, na nową techniczną bazę współczesnych dużych przedsiębiorstw związanych mniej łub więcej bezpośrednio lub pośrednio z zagadnieniem elektryfikacji.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#StanisławBeniger">W Związku Radzieckim poza szerokim wprowadzeniem energii, elektrycznej do budowy i powiązaniem jej z przemysłem i transportem coraz większe zastosowanie ma ona w rolnictwie, W roku 1951 zelektryfikowane zostały w Związku Radzieckim wszystkie majątki państwowe, wszystkie wiejskie ośrodki maszynowe i 70.000 spółdzielni (kołchozy). Roczne spożycie energii elektrycznej tylko dla gospodarstw rolnych wynosi 4 miliardy kwh, to jest tyle, ile wynosiła całkowita roczna produkcja w roku 1938 w Polsce. W planie przewidziane jest zwiększenie do 25 miliardów kwh.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#StanisławBeniger">W przodujących gospodarstwach rolnych energia elektryczna zużywana jest na 30–40 różnych sposobów, jak zużycie energii elektrycznej jako czynnika napędowego różnego rodzaju maszyn, obsługujących gospodarstwa rolne, jako ciepło, jako światło i do całego szeregu specjalnych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#StanisławBeniger">Znane są fakty z praktyki, że stosowanie elektromechanicznego przygotowania pokarmu dla bydła podnosi wydajność mleczną od 10–15%, stosowanie specjalnych punktów pojenia krów, w których krowy mogą zawsze i w ilości zależnej od ich pragnienia pić wodę, podnosi udojność do 15% itd. itd.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#StanisławBeniger">Przy omawianiu zużycia energii elektrycznej przez gospodarstwa rolne chciałbym zwrócić uwagę na bardzo ciekawe naukowo-ekonomiczne obliczenia zysków gospodarki ogólnonarodowej, osiąganych z szerokiej elektryfikacji wsi.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#StanisławBeniger">Według obliczeń ekonomistów radzieckich, dla zakresu robót w kołchozach, w których w 1937 r. było zatrudnionych do 10 milionów kołchoźników, przy elektryfikacji praca ich może być wykonana tylko przez 2 miliony kołchoźników. Wywody te zostały poparte przez Ministra Gospodarki Rolnej ZSRR, który powiedział, że zelektryfikowanie podstawowych produkcyjnych procesów rolnych daje rocznie ekonomię pracy 5–6 milionów ludzi i 25 milionów koniodniówek.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#StanisławBeniger">Obliczone w ten sposób wyzwolenie robotników w gospodarstwach rolnych ma olbrzymie ogólnopaństwowe znaczenie. Ono pozwoli zabezpieczyć w roboczą siłę wzrastające potrzeby przemysłu i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#StanisławBeniger">Spożycie energii elektrycznej przez wieś w ilości 1 miliarda kwh wyzwoliło pracę 100 milionów roboczodniówek, a średnio można przyjąć, że każda 1 kwh energii elektrycznej dostarczonej do gospodarstw rolnych wyzwala 1 godzinę pracownika rolnego, a 1 kw mocy dostarczonej przedstawia sobą wyzwoloną pracę 1 rolnika.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#StanisławBeniger">Specjalną opieką i troską jest otoczona budowa nowych elektrowni dla dużych miast i ośrodków przemysłowych, tzw. elektrociepłowni, z których otrzymuje się dwa rodzaje energii: elektryczną i cieplną.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#StanisławBeniger">W ten sposób przy skojarzonej produkcji obu rodzajów energii podnosi się procent wykorzystania energii paliwa z 20% do 75%, dając oprócz tego kolosalne korzyści dalsze, jak odpadnięcie zagadnienia budowy tysięcy kotłowni w domach mieszkalnych i fabrykach, oszczędności na metalu, na transporcie, na ilości obsługi, podnosząc warunki zdrowotne i kulturalno-bytowe mieszkańców miast.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#StanisławBeniger">Lenin i Stalin nauczyli naród radziecki widzieć w elektryczności siłę socjalizmu, swoją siłę.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#StanisławBeniger">Rozwój twórczego życia narodu radzieckiego odbywa się na ogromnym technicznym podłożu elektryczności.</u>
          <u xml:id="u-24.30" who="#StanisławBeniger">Już są w Związku Radzieckim takie elektrownie, które pracują na pełnej automatyzacji, nie zatrudniając wcale roboczego personelu. W Związku Radzieckim budują się elektrownie nowego typu, przedstawiające sobą energo-chemiczne kombinaty, których praca polega na tym, że z paliwa wydobywa się wszystkie cenne produkty przed spalaniem jego w kotłach.</u>
          <u xml:id="u-24.31" who="#StanisławBeniger">Podziemne wytwarzanie gazu bez potrzeby wydobycia węgla prowadzi do nowego typu gazowni, zmniejszając siłę roboczą i dając dużo tańszy produkt.</u>
          <u xml:id="u-24.32" who="#StanisławBeniger">Odkrycia uczonych radzieckich z dziedziny energii atomowej wnoszą olbrzymi przewrót do gospodarki energetycznej. Energię atomową w Związku Radzieckim wykorzystuje się nie tylko do odwracania biegu rzek, do budowy olbrzymich kanałów, ale już się stosuje do wytwarzania energii elektrycznej w nowych elektrowniach atomowych, Szerokie zastosowanie nowoczesnych typów elektrowni daje olbrzymią ekonomikę paliwa, znacznie potaniając energię elektryczną.</u>
          <u xml:id="u-24.33" who="#StanisławBeniger">Ale zadania stojące przed energetyką są jeszcze bardzo duże: przesyłanie energii elektrycznej bezprzewodowo, zmiana energii słońca, wiatru, przypływów morskich, różnicy temperatur ziemi na energię elektryczną tanią, prawie bezpłatną na potrzeby ludzkości, są rozwiązywane naukowo w Związku Radzieckim przez milionowe kadry radzieckich energetyków w instytutach naukowych, zakładach, elektrowniach, których praca i nauka tworzy z każdym dniem coraz mocniejsze i trwalsze podwaliny pod ustrój szczęśliwości społecznej — prowadzi naród radziecki do komunizmu.</u>
          <u xml:id="u-24.34" who="#StanisławBeniger">Przenosząc się od nakreślonych bardzo ogólnie zadań i rozwiązań przodującej energetyki radzieckiej do naszych polskich warunków, stwierdzić trzeba bardzo poważne i trudne zadania stojące przed nami zarówno w Planie 6-letnim, jak i w 1952 r., których wypełnienie zależeć będzie od wysiłku i trudu setek tysięcy pracowników energetyki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.35" who="#StanisławBeniger">Byliśmy i jeszcze jesteśmy daleko od właściwego poziomu techniki energetycznej, nie mając wyszkolonych i doświadczonych kadr. Mamy w Planie 6-letnim podnieść moc zainstalowaną o 2020 MW, co porównać można z przyrostem mocy 10-letniego okresu przedwojennego 1929–1938, w którym ten przyrost wyniósł zaledwie 365 MW, a więc na przyrost mocy 2620 MW należałoby czekać w ustroju kapitalistycznym 65 lat.</u>
          <u xml:id="u-24.36" who="#StanisławBeniger">Budujemy elektrownie nowego typu, które nigdy w Polsce nie były budowane. Budujemy linie przesyłowe na napięcia w Polsce przedwojennej nieznane. Podnosimy eksploatację istniejących elektrowni i urządzeń na wyższy techniczny poziom. Rozwijamy zagadnienie ogrzewania miast ciepłem z elektrociepłowni wybudowanych już w Planie 6-letnim.</u>
          <u xml:id="u-24.37" who="#StanisławBeniger">Do wykonania tych zadań potrzebne nam jest pogłębienie znajomości wiedzy fachowej pracujących kadr energetyków, jak też i przygotowanie do tych zadań nowych kadr inteligencji technicznej, wychodzącej z naszych wyższych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-24.38" who="#StanisławBeniger">W dotychczasowej pracy energetyka ma znaczne osiągnięcia, ale ma i poważne braki, choćby na odcinku terminowego oddawania do ruchu nowych zespołów.</u>
          <u xml:id="u-24.39" who="#StanisławBeniger">Do tych wielkich zadań, których wypełnienie w dużym procencie zależeć będzie od stopnia przyswojenia sobie wiadomości i znajomości przodującej energetyki świata — energetyki radzieckiej, powołane jest nowoutworzone Ministerstwo Energetyki, przewidziane w omawianym dziś projekcie ustawy o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego.</u>
          <u xml:id="u-24.40" who="#StanisławBeniger">Z tych względów w imieniu klubu poselskiego Stronnictwa Demokratycznego oświadczam, że głosować będziemy za projektem ustawy w brzmieniu zgłoszonym przez sprawozdawcę Komisji Przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-24.41" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Jan Kisiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanKisiel">Wysoki Sejmie! Powszechne zainteresowanie rozwojem przemysłu w Polsce Ludowej jest dowodem, iż masy pracujące widzą w tym swoją przyszłość. Od tego bowiem jak podnosi się i wzrasta przemysł, zależy rozwój gospodarczy i kulturalny całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanKisiel">Dlatego wszyscy ludzie pracy dokładają starań, aby w jak największym stopniu przyczynić się do wykonania Planu 6-letniego. Świadomość wielkiego znaczenia tego zadania wzrasta z każdym rokiem wśród najszerszych mas.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanKisiel">Węzłowym zagadnieniem, od którego założy sprawne wykonanie wielkiego planu, jest przemysł ciężki. Jest to baza dla wszelkich poczynań zmierzających do przebudowy życia w Polsce i jest to pozycja wyjściowa, która określa zasięg naszych możliwości gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanKisiel">Chłopi pracujący patrzą z radością, jak nasz przemysł nieustannie rozwija się, jak durna całego narodu — potężne fabryki powstają w rekordowym tempie. Cieszą się z tego, że kluczowa gałąź w gospodarce narodowej jest tak silna, jak nigdy dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanKisiel">Dlaczego chłopi tak interesują się tym zagadnieniem i cieszą się z osiągniętych wyników? Dlatego, że wiedzą, iż przejście z zacofanej gospodarki okresu kapitalistycznego do gospodarki nowoczesnej na wsi nastąpić może tylko i wyłącznie w oparciu i przy pomocy dobrze rozwiniętego i nowoczesnego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JanKisiel">Sprawa ta jest bardzo prosta, bowiem rolnictwu potrzebne są maszyny, nawozy sztuczne, energia elektryczna, dobre drogi dla utrzymania sprawnej komunikacji z miastem. Bez rozwiązania tych problemów nie byłoby postępu i dobrobytu na wsi.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JanKisiel">Każdy świadomy chłop z dumą patrzy na rozbudowę przemysłu, gdyż wie, że są to właśnie fundamenty, na których opierać się będzie jego dobrobyt, wie, że to baza zaopatrzenia rozwijających się spółdzielni produkcyjnych i POM-ów. Wraz ze wzrostem świadomości na wsi coraz więcej chłopów idzie w ślady przodujących robotników w fabrykach i rozpowszechnia współzawodnictwo pracy na wsi. Dowodem tego są osiągnięcia wielu chłopów odznaczonych przez Prezydenta Rzeczypospolitej za ich wyniki w produkcji oraz ich ofiarny stosunek w wywiązywaniu się z obowiązków wobec Państwa w ostatniej akcji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JanKisiel">Zacieśniający się braterski sojusz robotniczo-chłopski daje gwarancję, że patriotyczna postawa, racjonalizatorstwo, ofiarność i coraz bardziej po mistrzowsku wykonywana praca przez przodowników klasy robotniczej i pracującego chłopstwa przyśpieszy rozwój gospodarczy kraju i marsz ku socjalizmowi.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JanKisiel">Nie należy jednak zapominać, że przy tym niespotykanym w historii tempie rozwoju ekonomicznego mamy jeszcze szereg braków. Niewykorzystane są jeszcze wszystkie rezerwy i środki. Trzeba je coraz racjonalniej zużywać, praca musi być coraz sprawniejsza i coraz lepiej zorganizowana, gdyż Plan 6-letni z każdymi rokiem stawia coraz większe wymagania, W roku bieżącym wartość produkcji globalnej przemysłu ciężkiego wzrośnie o 33%, gdy w roku 1951 wzrost ten wyniósł 24%. Przy czym przemysł maszynowy zwiększy produkcję o 50%, a przemysł motoryzacyjny o 64% w stosunku do roku ubiegłego. Produkcja żelaza wzrośnie o 23%, stali o 18% i wyrobów walcowanych o 17%. Takiego wzrostu produkcji podstawowych surowców hutniczych jak stal i wyroby walcowane nie było nigdy dotąd w przemyśle Polski. Bardzo ważna produkcja obrabiarek wzrośnie o 40%.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JanKisiel">Obok tego rozpocznie się produkcja nowych, dotychczas nie wytwarzanych maszyn i urządzeń, przy czym duża rola przypada maszynom rolniczym, jak snopowiązałki, kopaczki mechaniczne i inne. Świadczą o tym nakłady inwestycyjne, które dla całego przemysłu ciężkiego wzrastają o 27% w stosunku do roku ubiegłego, a w budowie maszyn rolniczych wzrastają 5-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JanKisiel">Gdy wymienimy czołowe budowle, jak Nowa Huta i rozbudowujące się nadal huty „Częstochowa”, „Kościuszko”, „Bobrek”, będziemy mieć ogólny obraz poważnych zadań, jakie przed przemysłem ciężkim stoją w 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JanKisiel">Plan ten, chociaż bardzo ambitny, jest wykonalny. W tym celu trzeba jednak lepiej przystosować aparat administracyjny, trzeba zastosować w szerszym niż dotychczas zakresie nowe metody pracy i środki organizacyjno-techniczne.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#JanKisiel">Duże znaczenie będzie miało zbliżenie kierownictwa do zakładów, co pozwoli na lepsze wykorzystanie inicjatywy, energii i wynalazczości klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#JanKisiel">Podział przemysłu ciężkiego między trzy ministerstwa ułatwi specjalizację, tak ważną wobec stałe zwiększających się wymagań na odcinku technicznym i organizacyjnym. Rząd ludowy, wprowadzając te zmiany spotka się z pełnym zrozumieniem i poparciem robotników i chłopów. Masy pracujące pogłębiając stale świadomość polityczną widzą we władzy ludowej swego najlepszego przyjaciela i wyraziciela swojej woli. Patrzą na to, co się dokoła dzieje i porównują to z tym, co było dawniej, Widzą, jak nasze fabryki odebrane z rąk kapitalistów zastały odbudowane. Obok nich powstały nowe nowoczesne zakłady. Dziś wszystkie razem pracują dla dobra narodu, pomnażając wydatnie bogactwa Polski Ludowej. Dziś robotnik nie obawia się, że może pozostać bez pracy i bez środków do życia.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#JanKisiel">Do pracy w mieście, w kopalniach, fabrykach itd. przychodzi coraz więcej synów i córek chłopskich, dla których w ustroju kapitalistycznym nie było miejsca ani zajęcia.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#JanKisiel">Wyniki pracy robotnika idą dziś na jego utrzymanie oraz na budowę nowych obiektów przemysłowych, na budownictwo mieszkaniowe, na szkoły, przedszkola, szpitale, ośrodki zdrowia. Dawniej szły one do kieszeni rodzimych i obcych kapitalistów jako zysk z przedsiębiorstwa, renta, czy inne formy zamaskowanej grabieży ludzi pracy przez garstko żerujących hien obszarniczo-kapitalistycznych. Wymownym przykładem ograbiania robotników z nędznych zarobków i bogacenia się wyzyskiwaczy jest następujący — jeden z wielu — fakt.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#JanKisiel">Oto w okresie szalejącego kryzysu magnat przemysłowy i równocześnie Minister Przemysłu i Handlu p. Józef Kiedroń, ustępując po 5 latach „pracy” ze stanowiska Prezesa Zjednoczenia Hut „Królewskiej” i „Laury”, otrzymał jednorazową odprawę w wysokości 300 tys. zł i 60 tys. zł rocznej emerytury. Działo się to w okresie, gdy w Polsce było ponad milion robotników bezrobotnych, z tego zaledwie 49 tys. otrzymywało marny zasiłek, a większość pracujących robotników zarabiała mniej niż 1 zł na osobę dziennie.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#JanKisiel">Wysoki Sejmie! Nasza gospodarka narodowa w oparciu o socjalistyczne planowanie rozwija się stale, mimo trudności wynikających z niedotrzymywania kroku przez rolnictwo, którego gospodarka, w przeważającej mierze jeszcze indywidualna, nie może dotrzymać kroku socjalistycznemu przemysłowi.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#JanKisiel">Szybkiego tempa wzrostu siły gospodarczej naszego kraju nic nie powstrzyma. Na nic się nie zdadzą knowania wrogów. Wolni ludzie pracy potrafią utrzymać i utrwalić swoje zdobycze i tworzyć coraz wspanialsze dzieła. Świadczą o tym wyniki, które mamy za sobą. O przyszłości decydować będzie praca i świadomość mas, która nieustannie wzrasta.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#JanKisiel">Dziś ludzie pracy wiedzą, że każdy nowy dom, most, fabryka, huta — to krok naprzód do dobrobytu, do umocnienia siły gospodarczej i politycznej Państwa. To jedna cegiełka więcej do utrwalenia sił pokoju na świecie i szczęścia dzieci, dla których tak dużo w Polsce się buduje.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#JanKisiel">Przed łożony projekt ustawy o zmianie organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego ma na celu wzmocnienie siły naszego przemysłu oraz zabezpieczenie i przyśpieszenie jego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#JanKisiel">Dlatego w imieniu klubu poselskiego ZSL wypowiadam się za zreferowanym projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WacławBarcikowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WacławBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omówionej ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WacławBarcikowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WacławBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o organizacji władz naczelnych w dziedzinie przemysłu ciężkiego — uchwalił, Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego; sprawozdanie Komisji Oświaty i Nauki o rządowym projekcie ustawy o zmianie form organizacji nauczania początkowego dorosłych (druki nr 1030 i 1035).</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WacławBarcikowski">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Kurkiewiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WładysławKurkiewicz">Wysoki Sejmie! 7 kwietnia 1949 r. uchwaliliśmy ustawę o likwidacji analfabetyzmu. Przedstawiciele poszczególnych klubów poselskich zabierając głos w dyskusji nad ustawą wyrażali dla niej jak najżywsze zainteresowanie i najwyższe uznanie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WładysławKurkiewicz">Wiceminister Oświaty Henryk Jabłoński przemawiając z tej trybuny, mówił, że likwidacja analfabetyzmu „jest czymś więcej niż najoczywistszym interesem narodu. Jest to sprawa honoru naszego pokolenia”.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WładysławKurkiewicz">Art. 1 ustawy mówi: „W celu likwidacji analfabetyzmu, będącego spuścizną rządów burżuazji i obszarnictwa oraz zaporą na drodze Polski Ludowej do pełnego rozwoju gospodarczego i kulturalnego narodu, wprowadza się społeczny obowiązek bezpłatnej nauki dla analfabetów i półanalfabetów”. 21 grudnia 1951 r., a więc po 2 i pół latach intensywnej pracy wielu tysięcy nauczycieli, działaczy oświatowych, społecznych i młodzieżowych, w rocznicę urodzin wielkiego Stalina Pełnomocnik Rządu do Wałki z Analfabetyzmem Minister Stefan Matuszewski na posiedzeniu Głównej Komisji Społecznej do Walki z Analfabetyzmem złożył sprawozdanie z likwidacji analfabetyzmu jako zjawiska masowego.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WładysławKurkiewicz">Prezydium Rządu przyjęło meldunek od Ministra Matuszewskiego w dniu 5 stycznia 1952 r.:</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WładysławKurkiewicz">W okresie trwania akcji zorganizowano 60.069 kursów i zespołów nauczania początkowego, na których uczyło się 908.132 osoby. Indywidualnie uczyło się 115.265 osób, razem więc uczyło się 1.023.397. Z tej liczby uczących się uzyskano 780.549 absolwentów, tzn. tych, którzy otrzymali świadectwa ukończenia kursu.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WładysławKurkiewicz">W okresie od 1944 do 1949 r. w ramach działalności Ministerstwa Oświaty przeszkolono 238.993 osoby.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WładysławKurkiewicz">Osiągnięcia Polski Ludowej na tym odcinku wynoszą więc 1.019.542 absolwentów nauczania początkowego.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WładysławKurkiewicz">Na akcję likwidacji analfabetyzmu wydatkowano sumę 98.822.919 zł z funduszów państwowych oraz 11.889.029 zł z funduszów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WładysławKurkiewicz">W tym okresie wydano dla uczących się „Elementarz” w nakładzie 1.270.000 egzemplarzy i podręcznik dla zaawansowanych w ilości 690.000 egzemplarzy. Po raz pierwszy wydaliśmy w Polsce w ramach tej akcji elementarz dla głuchoniemych i ociemniałych.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#WładysławKurkiewicz">Przy likwidacji analfabetyzmu wyrósł liczny aktyw oświatowy w poszczególnych organizacjach społecznych, jak np. w Związkach Zawodowych Piasecka Zofia w Gdańsku, Zygmunt Trębaczewski w Stalowej Woli, Jan Bauman w Warszawie, Władysław Wolak w Krakowie. W Związku Samopomocy Chłopskiej Zygmunt Sulima w Olsztynie, Jan Lis w Zielonej Górze, Jerzy Symotiuk w Lublinie. W Lidze Kobiet Stefania Wiśniewska w Białymstoku, Irena Pikul w Lubartowie, Janina Miziowa w Katowicach. W Związku Młodzieży Polskiej Stanisław Rudka w Zielonej Górze, Józef Tomala we Wrocławiu, Janina Gozdurówna w Kielcach i wielu innych.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#WładysławKurkiewicz">Ale na czoło akcji wysunęli się nauczyciele, oni bowiem organizowali i przeprowadzali rejestrację, oni roztaczali opiekę nad kursantami i kursami, oni pozyskiwali ich do dalszej nauki.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#WładysławKurkiewicz">Wybitnymi nauczycielami byli: Tanina Misigar z Krosna, Wacława Krzywańska z Krakowa, Stanisław Siembida z pow. biłgorajskiego, Stanisław Mazarewski z pow. sandomierskiego, Józef Rutkowski z Poznania, Janina Pilichówna z pow. słupskiego, Maria Gromna z Miechowa. Takich nauczycieli było tysiące. Z ogromnym wysiłkiem, przykładnie realizowali oni ustawę kwietniową.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#WładysławKurkiewicz">Mamy również liczne przykłady dotyczące samych absolwentów kursów, którzy weszli na wyższe szczeble naszego życia społecznego, weszli do pracy w naszych organizacjach społecznych i politycznych, np. Jankowski Ireneusz z pow. Września, który stał się aktywistą partyjnym, Stanisława Kalafus — stała się sekretarzem powiatowego zarządu Ligi Kobiet w Zawierciu, Wielu absolwentów awansowało na stanowiska sołtysów, członków rad narodowych, wielu z nich jest aktywistami społecznymi, wiciu z nich pogłębia zdobytą wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#WładysławKurkiewicz">Tak więc pod kierownictwem Polskiej Zjednoczonej. Partii Robotniczej przy żywej współpracy Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oraz Stronnictwa Demokratycznego następowała likwidacja analfabetyzmu, wyzwalanie setek tysięcy ludzi z ciemnoty i zacofania i włączanie ich do pełnego życia społeczno-politycznego.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#WładysławKurkiewicz">Pełnomocnik Rządu do Walki z Analfabetyzmem otrzymał tysiące listów, w których byli analfabeci dziękują Polsce Ludowej za stworzenie warunków, które umożliwiły im naukę.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#WładysławKurkiewicz">Zwłaszcza wieś polska — chłopi mało i średniorolni odczuli dobrodziejstwo ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#WładysławKurkiewicz">Ob. Kosowska Józef a ze wsi Gadka gm. Mirzec pow. Iłża pisze: „Kiedy nadszedł dzień zakończenia kursu, to łzy mi w oczach stały, co to teraz będzie, bo jedyną moją pociechą i zapomnieniem przeżyć był kurs wieczorowy, na którym mogłam się dowiedzieć w szkole, porozmawiać, poznać mapę Polski naszej. Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#WładysławKurkiewicz">Tęsknota ob. Kosowskiej jak i wielu tysięcy absolwentów może być realizowana w ramach projektu nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#WładysławKurkiewicz">Wieś polska prenumeruje 3.700.000 egzemplarzy dzienników i czasopism, posiada pół miliona radioodbiorników, wzmaga się tempo elektryfikacji kraju, a tym samym i radiofonizacji. Rozwija się bardzo wydatnie akcja zakładania kin.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#WładysławKurkiewicz">Coraz bardziej wzrasta sieć bibliotek gminnych i gromadzkich. Młodzi absolwenci mają możność dalszego kształcenia się w szkołach przysposobienia przemysłowego w różnych gałęziach naszego przemysłu. Wszyscy inni poza wymienionymi formami mogą kontynuować dalszą naukę w zespołach czytelniczych, świetlicach, bibliotekach. Są to drogi zapobiegania powrotnemu analfabetyzmowi, pogłębienia zdobytej wiedzy, wyzwalania talentów, są to drogi kształtowania nowego człowieka — obywatela w Państwie Ludowym.</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#WładysławKurkiewicz">Włodzimierz Lenin mówił: „Nie wystarczy zlikwidować analfabetyzm, trzeba, żeby człowiek faktycznie korzystał z umiejętności czytania i pisania”.</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#WładysławKurkiewicz">Projekt ustawy o zmianie form organizacji nauczania początkowego dorosłych stwierdza, że osiągnięcia w upowszechnieniu oświaty i kultury w Polsce Ludowej, dokonane wysiłkiem całego społeczeństwa w toku masowej akcji zwalczania analfabetyzmu, pozwalają na przejście do nowych, wyższych form organizacyjnych nauczania początkowego dorosłych. W związku z tym sprawy nauczania początkowego włączą się do zakresu działania Ministra Oświaty oraz prezydiów wojewódzkich i powiatowych rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#WładysławKurkiewicz">Art. 2 projektu mówi o zniesieniu urzędu Pełnomocnika Rządu do Wałki z Analfabetyzmem i podległych mu wojewódzkich i powiatowych pełnomocników oraz Komisji Społecznej do walki z analfabetyzmem. Nauczanie początkowe na obecnym etapie przechodzi w przeważającej mierze w formę nauczania indywidualnego, a na pierwszy plan wybija się zapobieganie powrotnemu analfabetyzmowi, Akcją nauczania należy jeszcze objąć około 200.000 osób, są to osoby, które były już na kursach, lecz nie zakończyły nauki, bądź te, które trudno było objąć nauką ze względu na działanie wroga klasowego.</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#WładysławKurkiewicz">Tak więc idąc za przykładem ZSRR i korzystając z jego doświadczeń na odcinku upowszechnienia wiedzy i nauki, zrealizowaliśmy już poważną część zadań, jakie postawił przed naszym społeczeństwem Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bolesław Bierut, który na otwarciu biblioteki robotniczej w fabryce im. Gen. Karola Świerczewskiego w maju 1949 r. mówił:</u>
          <u xml:id="u-28.24" who="#WładysławKurkiewicz">„Mamy jeszcze dotąd w kraju duży odsetek obywateli, którzy nie umieją czytać i pisać. My musimy to zmienić radykalnie, jak najszybciej, gdyż siła władzy ludowej i rozkwit odrodzonej Polski oparte są na świadomości i aktywności mas... Siły i talenty twórcze mas ludowych mogą rozwinąć się w pełni tylko w warunkach wysokiego poziomu kultury i wiedzy... Naszą pracę i nasze czyny oceniać będą całe szeregi pokoleń, które przyjdą po nas ponieważ my właśnie jesteśmy rodzicami nowej epoki — nowego ustroju społecznego. Na nowy ustrój, który dziś rodzi się z naszego wysiłku, z naszej pracy, z naszych czynów, długo i w męce walki oczekiwali nasi ojcowie, nasi poprzednicy, nasi bohaterowie, oczekiwaliśmy również my — dzisiejsi jego twórcy. To nam właśnie, dzisiejszej klasie robotniczej, przypadłe w udziale żyć na przełomie dwóch epok, przekształcać starą epokę w nową, stać się twórcami nowego wielkiego aktu: dziejów ludzkich. Rezultat naszego wysiłku i naszego czynu dziejowego zależy więc całkowicie od tego, czy będziemy naprawdę świadomymi twórcami tych nowych dziejów. Słaby i bezsilny jest człowiek nieświadomy. Świadomość człowieka jest jego rzeczywistą siłą i wartością. Świadomość klasy robotniczej jest jej orężem i jej potęgą — wielką, niepokonaną. Ona to w formie partii rewolucyjnej przewodziła ruchowi robotniczemu, prowadziła go do walk i zwycięstw. Pogłębiajmy więc tę świadomość przez własny nasz wysiłek, przez poświęcenie codzienne choćby chwilki czasu książce, gazecie, wspólnemu czytaniu i pomocy ze strony bardziej wykształconych — społecznie mniej uświadomionym towarzyszom”.</u>
          <u xml:id="u-28.25" who="#WładysławKurkiewicz">Projekt ustawy o zmianie form organizacji nauczania początkowego kładzie właśnie akcent na formy indywidualnego nauczania i na cały zespół działalności kulturalno-oświatowych, zmierzających do upowszechnienia oświaty i kultury i podwyższenia jej poziomu w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.26" who="#WładysławKurkiewicz">Przy okazji przedkładania tego projektu ustawy Wysokiemu Sejmowi sądzę, że słuszną jest rzeczą, aby z tej trybuny złożyć podziękowanie tysiącznym rzeszom nauczycieli, działaczy oświatowych i społecznych, którzy pod kierownictwem Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem w codziennej trudnej, mozolnej pracy, jak żołnierze na posterunku, uczyli analfabetów, podnosząc w ten sposób ich świadomość społeczno-polityczną, i życzyć im, by w ramach przedstawionego projektu ustawy w dalszym ciągu osiągali zamierzone cele.</u>
          <u xml:id="u-28.27" who="#WładysławKurkiewicz">W imieniu Komisji Oświaty i Nauki wyrażam podziękowanie Pełnomocnikowi Rządu do Walki z Analfabetyzmem ob. Ministrowi Matuszewskiemu za wykonanie ustawy z dnia 7 kwietnia 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-28.28" who="#WładysławKurkiewicz">Równocześnie proszę o uchwalenie przedstawionego projektu ustawy o zmianie form organizacji nauczania początkowego dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-28.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WacławBarcikowski">Otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WacławBarcikowski">Głos ma posłanka Lewińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PelagiaLewińska">Wysoki Sejmie! Ustawa o zmianie form organizacji nauczania początkowego dorosłych jest zamknięciem bilansu jednego z rewolucyjnych przedsięwzięć Polski Ludowej, które uwalnia nasz naród z ponurego dziedzictwa ustroju szlachecko-burżuazyjnego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PelagiaLewińska">Ustawa ta, znosząca urząd Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem, powołanego ustawą przed trzema laty, zamyka wielką kampanię o likwidację największej krzywdy społecznej, o starcie piekącej upokorzeniem hańby ze społeczeństwa współczesnego, jaką jest pozostawianie ludzi bez umiejętności czytania i pisania.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PelagiaLewińska">Rewolucja nasza przeciwko wyzyskowi i uciskowi klasowemu w dzisiejszym akcie ustawodawczym zatwierdza jedno z wielkich zwycięstw, uwalniających kraj od analfabetyzmu jako zjawiska masowego, produkowanego masowo w Polsce przez rządy kapitalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PelagiaLewińska">Brak oświaty, analfabetyzm jest jednym z ważnych atrybutów rządów ucisku i wyzysku mas, jednym z najskuteczniejszych narzędzi w utrzymaniu ludzi w ryzach, ślepym posłuszeństwie, Ustrój wyzysku o tyle jest silny, o ile jest zdolny utrzymać w biernej uległości wyzyskiwane masy pracujące, o ile potrafi utrzymać masy w nieznajomości prawdziwych przyczyn i sprawców wszystkich klęsk, społecznych — głodu, bezrobocia, wojen.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PelagiaLewińska">Toteż nic dziwnego, że kiedy u nas nasz Rząd poprzez rozwój szkolnictwa podstawowego raz na zawsze zlikwidował warunki powstawania analfabetyzmu, kiedy w pełni zrealizowano hasło, że ani jedno dziecko nie pozostaje poza szkołą, a sieć szkolna trzykrotnie zagęściła pełną 7-letnią szkołę, kiedyśmy zlikwidowali wiekowe obciążenie masowego analfabetyzmu — w Stanach Zjednoczonych rozszerza się analfabetyzm. W 1948 r. urzędowa rejestracja notuje 3 miliony obywateli w wieku poborowym, którzy nigdy w życiu, nawet w ciągu jednego dnia, nie uczęszczali do szkół. A jeśli weźmiemy pod uwagę stan szkolnictwa amerykańskiego, o czym świadczy książka amerykańskiego działacza Freda Myersa pt. „Nasze szkoły są hańbą”, to dojdziemy do wniosku, że liczba powrotnych analfabetów, którzy mieli szczęście przejść przez te szkoły, jest nieporównanie wyższa od liczby ludzi, którzy w ogóle tej szkoły nie znali.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PelagiaLewińska">Dla faszyzmu amerykańskiego, idącego śladami Hitlera, nieodzowne jest bierne, ślepe mięso armatnie. O różnicy w pojęciu siły państwa burżuazyjnego a w pojęciu komunistów Lenin tak mówi:</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PelagiaLewińska">„Siła w pojęciu burżuazyjnym jest wtedy, gdy masy ślepo idą na rzeź, słuchają ślepo komendy rządów imperialistycznych. Burżuazja jedynie wówczas uważa państwo za silne, kiedy może ono za pomocą całej potęgi aparatu rządowego rzucić masy tam, dokąd chcą je rzucić władcy burżuazyjni. Nasze pojęcie o sile jest odmienne. Według naszych pojęć, państwo jest silne świadomością mas. Jest ono silne wtedy. gdy masy o wszystkim wiedzą, o wszystkim mogą mieć swój sąd i wszystko czynią świadomie”.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PelagiaLewińska">Warunkiem siły naszego Państwa, gdzie władza jest w rękach mas pracujących — robotników i chłopów, jest aktywność tych mas i coraz wyższy poziom ich oświaty, kultury i coraz pełniejszy światopogląd polityczny. Przywróciliśmy aktywnemu politycznemu życiu setki tysięcy obywateli, którzy wegetowali poza granicami świadomego politycznego życia, stanowiąc z natury rzeczy najłatwiejsze oparcie dla działalności wroga, żerującego przede wszystkim na ciemnocie i braku politycznego uświadomienia.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PelagiaLewińska">Tysiące listów pisanych przez byłych analfabetów do Obywatela Prezydenta Bolesława Bieruta dają wyraz gorącej wdzięczności, jaką ci ludzie żywią dla Rządu Polski Ludowej, wskazują, jakie ogromne siły wskrzesiliśmy i uwielokrotnili dla twórczej, gospodarczej i kulturalnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PelagiaLewińska">Dla przykładu fragment pamiętnika b, analfabety tarnowskiego Aleksandra — dawniejszego parobka kułackiego, dziś robotnika w Stalowej Woli:</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#PelagiaLewińska">„...Stale myślałem, kiedy przyjdzie taka chwila, żeby ja się nauczył pisać i czytać, widząc dzieci jak szły do szkoły serce mnie bolało dlaczego ja jestem w takim więzieniu, że nie mogę razem z dziećmi chodzić do szkoły i stawiać takie literki jak wszyscy. Później pomyślałem sobie, że dlaczego nie ma takiego człowieka, który by mnie nauczył czytać i pisać, bo dlatego że jestem biedny i muszę do śmierci służyć, a na służbie trzeba pracować, a uczyć się nie dadzą...”.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#PelagiaLewińska">Teraz pisze on o swym życiu (a jest pracownikiem w Stalowej Woli) tak:</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#PelagiaLewińska">„...Praca idzie mi coraz lepiej, staję się coraz lepszym przodownikiem pracy, zostaję nagrodzony po raz piąty, otrzymuję radioodbiornik i dyplom uznania, teraz zdaje mi się, że jestem bardzo szczęśliwy, w 1950 r. zapisuję się do klasy piątej, gdzie ukończyłem z bardzo dobrym wynikiem”.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#PelagiaLewińska">Trzeba jednak jasno zdawać sobie sprawę, że osiągnięcia nasze jeszcze całkowicie nie rugują analfabetyzmu, że pozostało jeszcze sporo ludzi, którzy nie byli ogarnięci ramami zespołowego nauczania, a z którymi dziś trzeba indywidualnie pracować. Co więcej — trzeba sobie zdawać jasno sprawę, że i ten rezultat osiągnięty może być w znacznej mierze zaprzepaszczony, jeśli nie będzie w dalszym ciągu z absolwentami naszych kursów prowadzona dalsza praca utrwalająca początki nauki czytania i pisania. To dla Ministerstwa Oświaty i organizacji masowych musi narzucać wnioski, robocze.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#PelagiaLewińska">Dzisiejsza ustawa nie może zdemobilizować ani aparatu rad narodowych, ani uruchomionego aktywu społecznego od dalszego wysiłku, aby w zrozumieniu konieczności przedstawienia dotychczasowych metod działania, obliczonych na krótkotrwały zryw, przejść do formy systematycznej i długofalowej pracy, Nie może wypaść z pola widzenia i troskliwej dalszej opieki władz oświatowych i organizacji ani jeden człowiek, którego uczyliśmy dotychczas, ale musi on być skierowany do dalszej pracy nad sobą wykorzystując wszystkie możliwe formy: kursy i szkoły podstawowe dla dorosłych, szkoły przysposobienia zawodowego, świetlice, jak i indywidualne dalsze nauczanie.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#PelagiaLewińska">Wreszcie trzeba powiedzieć, że o ile duże są nasze osiągnięcia w stosunkowo tak krótkim czasie w likwidacji analfabetyzmu jako masowego zjawiska — to zawdzięczamy je ogromnej ofiarnej pracy dziesiątków tysięcy naszego nauczycielstwa i dziesiątków tysięcy społecznych nauczycieli, którzy przełamując wielkie trudności ofiarnie pracowali nad przyswojeniem dorosłym ludziom umiejętności czytania i pisania.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#PelagiaLewińska">Trzeba stwierdzić, że w akcji zwalczania analfabetyzmu wyrósł szeroki aktyw działaczy polityczno-oświatowych, których porywają twórcze przedsięwzięcia naszego Rządu, przeobrażające nasz kraj w kraj o wysokiej kulturze materialnej i duchowej, Wyrósł aktyw zagrzewany gorącym uczuciem patriotyzmu dla Polski Ludowej, aktyw świadomy, że za ich sprawą Polska ściera poniżające nasz naród piętno przeszłości rządów wyzyskiwaczy, że za ich sprawą wzbogacają się szeregi rad narodowych, związków zawodowych, wojska, spółdzielczości, przy warsztatach, fabrykach i gromadach wiejskich kadrami nowych światłych działaczy.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#PelagiaLewińska">Należy z trybuny sejmowej wyrazić tym wszystkim bojownikom pełne uznanie i gorące podziękowanie oraz wyrazić przekonanie, że nie osłabią wysiłków, aż klęska analfabetyzmu zostanie z korzeniami wyrwana z naszej gleby.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WacławBarcikowski">Głos ma poseł Strzałkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KarolStrzałkowski">Wysoka Izbo! Art. 61 projektu Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwierdza, że obywatele Rzeczypospolitej Ludowej mają prawo do nauki, które zapewnia im między innymi likwidacja analfabetyzmu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KarolStrzałkowski">Meldunek Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem, złożony na posiedzeniu Głównej Komisji Społecznej w dniu 21 grudnia 1951 r. o likwidacji analfabetyzmu w Polsce jako zjawiska masowego, jest dowodem, że słowa naszej Konstytucji są wiernym odzwierciedleniem naszych dotychczasowych osiągnięć.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KarolStrzałkowski">Wielkość naszego dorobku na polu walki z analfabetyzmem wystąpi wyraźniej, gdy porównamy okres siedmiu łat, w którym zlikwidowaliśmy analfabetyzm jako zjawisko masowe w Polsce Ludowej, z okresem lat stu siedemdziesięciu dziewięciu, w którym chcieli zlikwidować analfabetyzm ozonowi dyktatorzy Polski, przedwrześniowej. Na wystawie „Dokumenty Walki z Analfabetyzmem” oglądaliśmy bowiem fotokopię wydawnictwa Biura Studiów Ozonu 1938 r., przedstawiającą tablicę dat przewidywanego zakończenia likwidacji analfabetyzmu w poszczególnych województwach Polski. Jako ostatnia data figurował tam rok 2117, w którym miało nastąpić zakończenie likwidacji analfabetyzmu w województwie białostockim.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KarolStrzałkowski">Siedem pokoleń narodu polskiego zamierzali kapitaliści i obszarnicy trzymać jeszcze w hańbie ciemnoty i nędzy. Siedem lat wystarczyło Polsce Ludowej, aby zlikwidować analfabetyzm i zerwać, jak mówi jeden z absolwentów, „zawlokę z oczu” miliona ludzi oślepianych celowo przez ustrój kapitalistycznego i obszarniczego wyzysku.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#KarolStrzałkowski">O konieczności, możliwościach i sposobach likwidacji analfabetyzmu mówili przedstawiciele wszystkich stronnictw politycznych i organizacji masowych w dniu 9 marca 1949 r., przy wniesieniu ustawy o likwidacji analfabetyzmu pod obrady Sejmu. O przebiegu walki z analfabetyzmem w latach 1949–51, tkwiących w niej przejawach walki klasowej, o aktywie, wyrosłym w toku tej walki zarówno spośród absolwentów nauczania początkowego, jak i spośród nauczycieli i opiekunów społecznych oraz spośród masowych organizacji społecznych — miałem zaszczyt mówić w toku dyskusji nad Narodowym Planem Gospodarczym i budżetem na rok 1951.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#KarolStrzałkowski">Przemawiając obecnie jako przedstawiciel klubu posłów Stronnictwa Demokratycznego w dyskusji nad ustawą o zmianie form nauczania początkowego dorosłych, chcę ustosunkować się do oceny wyników likwidacji analfabetyzmu i omówić projektowane w ustawie środki utrwalenia tych wyników.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#KarolStrzałkowski">Likwidacja analfabetyzmu jako zjawiska masowego mogła być dokonana tylko dzięki warunkom, jakie stworzył dla jej przeprowadzenia ustrój Polski Ludowej, tzn. dzięki przejęciu we władanie mas ludowych środków produkcji: ziemi, kopalń, hut, fabryk, transportu i banków, dzięki podniesieniu kraju z zacofania gospodarczego, zlikwidowaniu nędzy i bezrobocia oraz tworzeniu w ostrej walce klasowej coraz silniejszej jedności polityczno-moralnej narodu.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#KarolStrzałkowski">Dopiero w tych warunkach może się dokonywać rewolucja kulturalno-oświatowa, której jednym z podstawowych przejawów jest likwidacja analfabetyzmu.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#KarolStrzałkowski">Należy stwierdzić, że likwidację analfabetyzmu jako zjawiska masowego przeprowadziliśmy mimo dużych nieraz oporów ze strony samych analfabetów, których trzeba było długo i serdecznie przekonywać do nauki, do przezwyciężenia fałszywego wstydu i braku wiary we własne możliwości, przeprowadziliśmy mimo częstych przeszkód, podstępnie stawianych przez wroga klasowego: kułaków na wsi i elementy kapitalistyczne w miastach, mimo nie doceniania nieraz ważności zagadnienia likwidacji analfabetyzmu przez czynniki odpowiedzialne w terenie za poziom produkcji zarówno przemysłowej jak rolnej.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#KarolStrzałkowski">Zwyciężyliśmy w tej zaciętej walce, gdyż oparliśmy się w niej na czynniku społecznym zorganizowanym w komisjach społecznych do walki z analfabetyzmem, w organizacjach masowych i związkach zawodowych. Zwyciężyliśmy, gdyż kierowała tą walką Polska Zjednoczona Partia Robotnicza przy ścisłym współdziałaniu z pozostałymi stronnictwami politycznymi, gdyż żyły tą walką rady narodowe, prasa, radio, słowem całe społeczeństwo, gdyż sprawa likwidacji analfabetyzmu stała się naprawdę sprawą honoru naszego pokolenia, Jak to głęboko ujął Wiceminister Jabłoński przy wniesieniu ustawy o likwidacji analfabetyzmu pod obrady Sejmu w dniu 9 marca 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#KarolStrzałkowski">Wysiłkiem całego społeczeństwa, a zwłaszcza aktywu organizacji masowych, nauczycielstwa i młodzieży wyrwaliśmy z niewoli ciemnoty w ciągu ostatnich trzech lat 780.000 osób zarejestrowanych jako analfabeci i półanalfabeci. Liczbę tę należy znacznie podnieść, gdyż wiele tysięcy osób, wstydzących się przyznać w czasie pierwszej rejestracji do analfabetyzmu czy półanalfabetyzmu, nauczyło się czytania i pisania w ukryciu, przy pomocy członków rodziny lub bliskich znajomych. Stąd płynie częściowo różnica między liczbą analfabetów przewidywaną w dyskusji nad ustawą o likwidacji analfabetyzmu a liczbą absolwentów uzyskaną w toku akcji.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#KarolStrzałkowski">Postawione sobie zadanie zlikwidowania analfabetyzmu jako zjawiska masowego przed końcem roku 1951 wykonaliśmy w większości województw przed terminem.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#KarolStrzałkowski">Wykonaliśmy je bardzo oszczędnie, gdyż koszt kształcenia jednego absolwenta nauczania początkowego wynosi zaledwie około 140 zł.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#KarolStrzałkowski">Wykonaliśmy je nie tylko przez nauczenie czytania i pisania, ale również przez wychowanie ideologiczne absolwentów. Z listów pisanych przez absolwentów do Prezydenta Rzeczypospolitej, do Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem, z wypowiedzi absolwentów w pracach, nadesłanych na konkurs na pamiętnik absolwenta początkowego nauczania z 600 miejscowości kraju, widać, że absolwenci doceniają zmianę, jaką wprowadziła Polska Ludowa w ich życiu, że są głęboko wdzięczni Partii i Rządowi za otwarte przed nimi szerokie perspektywy życiowe, że rozumieją należycie swoją rolę w realizacji Planu 6-letniego, w budownictwie zrębów socjalizmu, w walce o pokój.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#KarolStrzałkowski">„Nie wystarczy jednak zlikwidować analfabetyzm, trzeba, aby człowiek faktycznie korzystał z umiejętności czytania i pisania.” Te, cytowane już dziś, słowa Włodzimierza Lenina kierują nami, gdy po wykonaniu pierwszego etapu pracy nad likwidacją analfabetyzmu przystępujemy do drugiego etapu, do utrwalenia i pogłębienia wyników uzyskanych w dotychczasowej walce z analfabetyzmem. Taki bowiem cel ma ustawa o zmianie form nauczania początkowego dorosłych, nad którą właśnie dyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#KarolStrzałkowski">Jest wiele form pracy zapobiegawczej przeciw analfabetyzmowi wtórnemu. Zajmę się tylko trzema z nich: czytelnictwem prasy, czytelnictwem książek i zorganizowanym czytelnictwem zespołowym.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#KarolStrzałkowski">Dane liczbowe z 1 grudnia 1951 r., uzyskane przez aparat Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem, wykazują, że na 780 tys. absolwentów z lat 1949–51 prenumeruje prasę około 190 tys. osób. Stanowi to w skali ogólnej kraju 28% absolwentów. Poszczególne województwa wykazują jednak pod tym względem dużą rozpiętość: od 11% w woj. warszawskim i 16% w woj. białostockim, do 40% w woj. gdańskim i zielonogórskim i 50% w poznańskim, szczecińskim i koszalińskim. Jeśli się nawet przyjmie, że na wsi często wypożycza się gazetę od sąsiadów, to i tak stwierdzić należy, że prasa dociera do absolwentów początkowego nauczania w stopniu jeszcze niewystarczającym i że pocztowcy nasi muszą włożyć jeszcze wiele wysiłków, aby przez zjednanie na prenumeratorów pism wszystkich absolwentów dać im możność jak najczęstszego kontaktu ze słowem drukowanym. Że ważność zagadnienia doceniają sami absolwenci, widać z wypowiedzi ob. Nowaka w pamiętniku absolwenta: „Nie dam się już dziś zwieść pogaduszkom reakcjonistów, bo o prawdzie mogę się już sam dowiedzieć z gazet, które czytam”.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#KarolStrzałkowski">Jaką prasę czytają absolwenci?</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#KarolStrzałkowski">Z badań przeprowadzonych przez aparat Pełnomocnika Rządu do Walki z Analfabetyzmem nad dalszym samokształceniem absolwentów w 10 typowych ośrodkach wiejskich i miejskich województw: koszalińskiego i zielonogórskiego widać, że pierwsze miejsca zajmują tu „Gromada” i „Przyjaciółka”. Ta wielka popularność obu pism jest wynikiem dostosowania się ich pod względem tematycznym i stopnia nasilenia trudności, a jeśli chodzi o „Gromadę” również pod względem graficznym (duży druk krótkie artykuły, ilustracje), do potrzeb i wymagań początkującego czytelnika.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#KarolStrzałkowski">Uważam za wskazane podkreślić, że ta wielka popularność obu pism nakłada na ich redakcje obowiązek pełniejszego włączenia się w organizowanie zespołowego czytelnictwa absolwentów początkowego nauczania przez uwzględnienie tego zagadnienia w szerszej mierze w tematyce pisma, w doborze materiału popularnonaukowego i beletrystycznego oraz uwzględnienie również instruktażu dla kierowników zespołów. O wiele słabiej, niż czytelnictwo pism, przedstawia się czytelnictwo książek. We wspomnianych 10 miejscowościach czyta książki zaledwie 45–50% absolwentów, podczas gdy czytelnicy pism, stanowili tam 80% absolwentów. Charakterystyczne jest przy tym, że zaledwie 11% absolwentów korzysta z miejscowych publicznych bibliotek i punktów bibliotecznych, podczas gdy 14% absolwentów korzysta z bibliotek miejscowych szkół, czytając książki, wypożyczane w nich przez dzieci.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#KarolStrzałkowski">Z danych tych, potwierdzonych przez częste spostrzeżenia z terenu, widać, że biblioteki gminne i punkty biblioteczne, których mamy obecnie w Polsce łącznie ponad 31 tysięcy z 4 milionami tomów, nie wykonały jeszcze jednego ze swoich podstawowych zadań: dotarcia z książką do nowego czytelnika.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#KarolStrzałkowski">Mówili już o tym Koledzy Posłowie w dyskusji nad ustawą o przekazaniu opieki nad bibliotekami Ministrowi Kultury i Sztuki, Jeśli sprawę poruszam ponownie, to czynię to ze względu na ważność sprawy dla akcji, zapobiegającej powtórnemu analfabetyzmowi. Badania w woj. koszalińskim wykazały, że w dwóch miejscowościach, w których 31 absolwentów nie korzysta z książek, trzynastu z nich w ciągu roku od zakończenia nauczania początkowego zapomniało czytania i pisania.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#KarolStrzałkowski">Ministerstwo Kultury i Sztuki, musi dołożyć starań, aby w krótkim czasie doprowadzić do tego, by wszystkie miejscowości, posiadające biblioteki względnie punkty biblioteczne, dorównały gromadzie Janowo w powiecie tczewskim, w której książki czytane są w każdym domu. W gromadzie tej absolwentka początkowego nauczania, robotnica rolna, ob. Madziarz Genowefa przeczytała w ciągu półrocza po zdaniu egzaminu 8 książek, inna zaś robotnica rolna ob. Jażdżewska, w ciągu trzech ostatnich lat przeczytała 230 książek. Stan ten jest wynikiem ofiarnej pracy miejscowej bibliotekarki ob. Kichler Janiny. Powinna stać się ona wzorem dla swoich kolegów bibliotekarzy, podobnie jak wzorem ofiarnej pracy nad doprowadzeniem książek do czytelnika powinna stać się dla młodzieży ob. Cecurowa, chłopka z gromady Stawidła pow. Słubice, która od dwóch lat spełnia bezinteresownie rolę księgonosza w swojej gromadzie, wymieniając 2 razy w tygodniu swoje i sąsiadów książki w odległej o 4 km bibliotece gminnej w Słubicach.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#KarolStrzałkowski">Bardzo dodatnim objawem jest coraz większa ilość absolwentów, kupujących książki na własność. Zawdzięczać to należy właściwej polityce wydawniczej prasy PZPR oraz „Gromady”, które rozprowadzają masowo wśród swoich czytelników jako premie i wśród szerszego społeczeństwa książki o wysokim poziomie ideowym po cenie, nie przekraczającej ceny pudełka papierosów. Żałować jednak należy, że stosunkowo niewiele tanich, popularnych wydawnictw dostosowanych jest pod względem przystępności językowej i pod względem graficznym do potrzeb początkującego czytelnika.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#KarolStrzałkowski">Spodziewamy się, że zgodnie z zapowiedziami, złożonymi w marcu 1949 r. przy dyskusji nad ustawą o likwidacji analfabetyzmu przez przedstawicieli Partii i Rządu, książki, dla początkującego czytelnika w szerszej mierze będą uwzględniane w planie wydawniczym na rok 1952 i lata najbliższe.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#KarolStrzałkowski">Samo jednak prenumerowanie pism czy też wypożyczanie książek nie wystarcza. Czytelnik musi umieć należycie korzystać z czytanej gazety czy książki, Wprowadzeniu absolwentów początkowego nauczania w umiejętne czytanie i dalsze zdobywanie wiedzy politycznej i zawodowej służy zorganizowane czytelnictwo zespołowe, będące wyższą formą nauczania początkowego dorosłych. Kierować nim będzie, zgodnie ze wskazaniami dyskutowanej dziś ustawy, Minister Oświaty.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#KarolStrzałkowski">Stwierdzić trzeba krytycznie, że Pełnomocnik Rządu do Walki z Analfabetyzmem i jego aparat, pochłonięci przede wszystkim nałożonym na nich obowiązkiem zlikwidowania analfabetyzmu do końca roku 1951, nie zdołali zorganizować jednocześnie należycie akcji zapobiegawczej, opierającej się w pierwszym rzędzie na zorganizowanym czytelnictwie zespołowym, świadczą o tym liczby uczestników zespołów, wynoszące w latach 1949–50 i 1950–1951 po 60 tys. osób, zaś w roku 1951–52 według stanu z dnia 1 grudnia 1951 r. ok. 90 tys. osób, tzn. 11% ogólnej liczby absolwentów z lat 1949–51, nie mogących kształcić się systematycznie dalej. Były i tutaj powiaty, w których czytelnictwo zespołowe stało na wysokim poziomie w ciągu całego tego czasu, jak np. pow. Sieradz w woj. łódzkim. Powiatów takich jednak było niewiele. Nic też dziwnego, że z terenu dochodzą sygnały o występowaniu wypadków wtórnego analfabetyzmu. Tak np. Pełnomocnik Miejski do Walki z Analfabetyzmem w Toruniu, ob. Borek, przytoczył na odprawie w dniu 20 września 1951 r. szereg nazwisk ludzi, którzy ukończyli w roku 1949 kursy nauczania początkowego i nie mając później do czynienia z czytaniem i pisaniem stali się w 1951 r. znowu półanalfabetami a nawet analfabetami. Podobne wypadki sygnalizowała jedna z radnych Powiatowej Rady Narodowej w Sulechowie na plenum tej rady we wrześniu 1951 r. O stwierdzeniu 13 wypadków powrotnego analfabetyzmu, w czasie badań w województwie koszalińskim mówiłem już poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#KarolStrzałkowski">Cytuję te sygnały alarmowe, aby na konieczność wzmożenia wysiłku w kierunku jak najrychlejszego objęcia zorganizowanym czytelnictwem zespołowym wszystkich absolwentów początkowego nauczania uczulić zarówno aparat oświatowy Ministra Oświaty, jak aparat bibliotekarski Ministra Kultury i Sztuki oraz jak najszerszy aktyw organizacji masowych.</u>
          <u xml:id="u-32.28" who="#KarolStrzałkowski">Dużą rolę powinien odegrać w tej akcji — obok dotychczasowego aktywu, wyrosłego w walce z analfabetyzmem, którego część musi jednak przede wszystkim dokończyć likwidacji analfabetyzmu wśród pozostałych jeszcze w wielu ośrodkach pojedynczych analfabetów — aktyw kierowników świetlic gromadzkich, gminnych czy zakładowych, liczący kilkanaście tysięcy osób, a nastawiony, jak stwierdza prasa organizacji masowych, głównie na rozwój amatorskiego ruchu artystycznego i niedoceniający w pracy świetlicowej elementów samokształcenia zarówno w zakresie wykształcenia ogólnego jak i kształcenia zawodowego a zwłaszcza ideologicznego. Wciągnięcie absolwentów nauczania początkowego do wszystkich prac, prowadzonych przez świetlice, stwarzanie naturalnych sytuacji, skłaniających do używania czytania i pisania, tworzenie zespołów zorganizowanego czytelnictwa prasy i książek, pogłębianie znajomości problematyki Planu 6-letniego i walki o pokój — oto zadania, które powinien realizować każdy kierownik, świetlicy. Te same postulaty postawić należy wobec wszystkich kierowników bibliotek gminnych i punktów bibliotecznych, którzy już z samego, założenia swej pracy są powołani, a winni być zobowiązani, do organizowania zespołowego czytelnictwa.</u>
          <u xml:id="u-32.29" who="#KarolStrzałkowski">Rzecz jasna, że aby móc wymagać należytego wykonania powyższych zadań, należy dać kierownikom zespołów czytelniczych odpowiednie choćby krótkoterminowe przygotowanie oraz kierować ich pracą przez należycie zorganizowany instruktaż. To wielkie i pilne zadanie stoi przed Ministerstwem Oświaty, które przejmuje kierowanie dalszym kształceniem absolwentów początkowego nauczania i tych wszystkich ludzi czytających i piszących, którzy stoją na jednym poziomie z absolwentami. Zadanie wielkie, gdyż zespoły powinny objąć około dwóch milionów osób, a pilne, gdyż najodpowiedniejszy okres do zorganizowania tej pracy na wsi i w mieście, okres zimowy, wkrótce się skończy, Dotykając jeszcze pokrótce dalszego systematycznego kształcenia absolwentów należy stwierdzić, że zbyt mała liczba absolwentów kształci się dalej, bo tylko około 20 tys., z czego 17 tys. w szkołach podstawowych dla pracujących i około 3 tys. w szkołach przysposobienia przemysłowego. Musimy doprowadzić do tego, aby w roku 1952–53 objąć systematycznym dalszym kształceniem przynajmniej wszystkich absolwentów w wieku od 18–30 lat, tzn. w wieku najlepszej zdolności produkcyjnej. Spotykani już dziś wśród robotników uczniowie technikum dla pracujących, rekrutujący się spośród najzdolniejszych absolwentów początkowego nauczania, i inni, jak np. ob. Antoniewski z Białostocczyzny, absolwent kursu Walki z Analfabetyzmem, a dziś nauczyciel, pracujący W szkole podstawowej i kończący zaocznie studia pedagogiczne, winni stać się bardzo częstym zjawiskiem w naszym życiu gospodarczym, kulturalnym i społecznym. Oni bowiem ci młodzi, wyzwoleni z analfabetyzmu i mogący się kształcić dalej, czują najgłębiej to, co w walce i trudzie w Polsce wyrasta dla ich własnego szczęścia i dla rozkwitu naszej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-32.30" who="#KarolStrzałkowski">Bowiem nasza, w oczach rosnąca gospodarka narodowa stwarza nieznane dotąd w dziejach narodu polskiego możliwości i widoki awansu mas pracujących miasta i wsi, podwyższenia ich stopy życiowej, wzrostu ich kwalifikacji zawodowych i poziomu kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-32.31" who="#KarolStrzałkowski">Opierając się na doświadczeniach bratnich narodów ZSRR, które w cięższych od nas warunkach dokonały rewolucji kulturalnej, i biorąc z nich przykład, będziemy łączyli upowszechnienie oświaty z dążeniem do jej wysokiego poziomu, będziemy wiązali podnoszenie poziomu kulturalnego ludzi pracy z budownictwem podstaw socjalizmu i walką o utrwalenie pokoju światowego.</u>
          <u xml:id="u-32.32" who="#KarolStrzałkowski">Wysoka Izbo! W dyskusji nad budżetem Państwa na 194.9 r. Sekretarz Generalny naszego stronnictwa, Minister Chajn zadeklarował gotowość członków stronnictwa do pełnego udziału w zapowiedzianej wówczas przez Premiera Rządu walce z analfabetyzmem. Podsumowując dzisiaj jej wyniki, spoglądamy z uczuciem dobrze spełnionego obowiązku na nasz udział w likwidacji analfabetyzmu.</u>
          <u xml:id="u-32.33" who="#KarolStrzałkowski">Jednocześnie zobowiązujemy się i w następnym etapie pracy wytężyć wszystkie siły, aby rozpoczętą przez likwidację analfabetyzmu walkę o przełom kulturalny w życiu miliona absolwentów początkowego nauczania i szerokich mas ludzi pracy prowadzić dalej i wzmocnić w ten sposób jeszcze bardziej więź, łączącą polskich robotników i chłopów z postępową inteligencją i uspołeczniającym się rzemiosłem.</u>
          <u xml:id="u-32.34" who="#KarolStrzałkowski">Klub posłów Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za przyjęciem ustawy o zmianie form nauczania początkowego dorosłych.</u>
          <u xml:id="u-32.35" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WacławBarcikowski">Do głosu nikt więcej nie jest zapisany. Zamykam rozprawę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WacławBarcikowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem omawianego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WacławBarcikowski">Dziękuję, Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WacławBarcikowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o zmianie form organizacji nauczania początkowego dorosłych uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WacławBarcikowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Oświaty i Nauki o rządowym projekcie ustawy o zmianie dekretu o obowiązku współpracy w zakresie nauczania w szkolnictwie zawodowym (druki nr 103[...] i 1036), Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Stanisławowi Kwiatkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKwiatkowski">Wysoki Sejmie! Potrzeba wykwalifikowanych kadr produkcyjnych, rosnąca w miarę rozwoju naszego przemysłu i wszystkich innych dziedzin życia gospodarczego, wymagała i wymaga nadał stosowania różnorodnych środków zabezpieczających ich stały dopływ. Nasze szkolnictwo zawodowe to podstawowe źródło zapewniające ten systematyczny dopływ.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKwiatkowski">Szkolnictwo zawodowe w Polsce Ludowej rozwinęło się do rozmiarów wielokrotnie przewyższających stan sprzed 1939 r. Zmiany dotyczą nie tylko stanu ilościowego. Dokonano jego gruntownej przebudowy i ścisłego powiązania z potrzebami produkcji. Wielki przyrost młodzieży w szkołach zawodowych, większy znacznie niż możliwości przyrostu wykwalifikowanych sił nauczycielskich oraz wprowadzona specjalizacja w szkolnictwie zawodowym wymagały zapewnienia dopływu nauczycieli i spośród fachowców różnych specjalności zatrudnionych stałe w produkcji. Braki bowiem w kadrach nauczycielskich nie były możliwe do uzupełnienia tylko drogą obsady stanowisk nauczycielskich w tym szkolnictwie etatowymi nauczycielami. Trzeba więc było sięgnąć do fachowców czynnych zawodowo w produkcji.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławKwiatkowski">Dekret z dnia 10 grudnia 1946 r. wprowadził obowiązek współpracy tych fachowców z życia gospodarczego ze szkolnictwem zawodowym. Obowiązek ten wyraża się między innymi w tym, że właściwe instancje władz szkolnych mogą powołać fachowca, nie odrywając go od jego stałej pracy zawodowej, do pracy w charakterze nauczyciela przedmiotu odpowiadającego jego specjalności, za wynagrodzeniem według stawek pracy nauczycielskiej, w ilości nie większej jednak jak 6 godzin lekcyjnych tygodniowo, a więc bez szkody dla bieżących potrzeb produkcji. Zarówno powołany do tej pracy fachowiec jak i zakład pracy, w którym jest on na stałe zatrudniony, podlegają odpowiednim sankcjom w razie odmowy tej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#StanisławKwiatkowski">Dekret z dnia 10 grudnia 1946 r. przewidywał trwanie tego obowiązku na lat 5. Praktyka tych pięciu lat, które mamy za sobą, wykazała potrzebę i celowość wprowadzonego obowiązku. Nasilenie walki o wykwalifikowane kadry produkcyjne nie słabnie, jak wiemy, a wzrasta stałe w miarę potężniejącego tempa naszego budownictwa socjalistycznego, Wynikająca z tego konieczność dalszej rozbudowy szkolnictwa zawodowego wysuwa potrzebę przedłużenia działania tego dekretu. Szczególnie jest to ważne obecnie, kiedy wchodzi w życie nawy system szkolenia zawodowego wprowadzony uchwałami Prezydium Rządu z dnia 23 czerwca ub. r.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#StanisławKwiatkowski">Nowy ten system wymaga zatrudnienia jeszcze większej liczby dobrych fachowców w charakterze nauczycieli przedmiotów zawodowych w naszym szkolnictwie zawodowym. Nasz przemysł musi sobie zdawać w pełni sprawę z tego, że przede wszystkim w interesie jego rozwoju leży, aby tam, gdzie zachodzi tego potrzeba, skierować na kilka godzin tygodniowo do szkół zawodowych najlepszych swoich fachowców, inżynierów, techników czy wysoko kwalifikowanych majstrów.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#StanisławKwiatkowski">Udział w pracy w szkołach zawodowych fachowców stałe zatrudnionych w produkcji w zakładach pracy, w fabrykach i kopalniach wnosi bardzo cenny wkład potrzebny dla stałego ulepszania i unowocześniania szkolenia nowych kadr kwalifikowanych robotników i techników. Uzyskujemy w ten sposób realne, ściślejsze jeszcze powiązanie szkół zawodowych z produkcją. Umożliwia to przenoszenie do szkół zawodowych racjonalizatorskich i nowatorskich osiągnięć, nowych metod i zdobyczy nauki oraz techniki, stosowanych już w produkcji.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#StanisławKwiatkowski">Umożliwi to i przyśpieszy wykonanie tych śmiałych i porywających zadań, jakie Partia i Rząd w imieniu klasy robotniczej, wszystkich pracujących i całego narodu stawiają naszemu żywiołowo rozwijającemu się przemysłowi, naszym kadrom robotników i inżynierów, naszej młodzieży garnącej się do walki o rewolucyjny postęp w technice produkcji, do walki — jak to pięknie powiedział w swoim referacie „Węzłowe zadania gospodarcze” tow. Minister Szyr — „o Polskę żelaza i stali, elektryczności, maszyn i motorów, wielkiej chemii i wielkiego budownictwa”.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#StanisławKwiatkowski">W imieniu Komisji Oświaty i Nauki mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi wniosek o uchwalenie, zgodnie z brzmieniem druku sejmowego, ustawy o zmianie dekretu z dnia 10 grudnia 1946 r. o obowiązku współpracy w zakresie nauczania w szkolnictwie zawodowym i przedłużeniu, mocy obowiązującej tego dekretu do dnia 31 lipca 1955 r., tj. do końca ostatniego pełnego roku szkolnego w okresie Planu 6-letniego.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#StanisławKwiatkowski">Nikt do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#StanisławKwiatkowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem zreferowanego projektu ustawy, zechce wstać.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#StanisławKwiatkowski">Dziękuję. Stoi większość.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#StanisławKwiatkowski">Stwierdzam, że Sejm ustawę o zmianie dekretu o obowiązku współpracy w zakresie nauczania w szkolnictwie zawodowym — uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#StanisławKwiatkowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: zmiana składu osobowego stałej sejmowej Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#StanisławKwiatkowski">Na zasadzie art. 58 Regulaminu Sejmu Ustawodawczego zgłaszam wniosek o zmianę składu osobowego stałej sejmowej Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu, a mianowicie proponuję wprowadzenie jako członków do wyżej wspomnianej komisji:</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#StanisławKwiatkowski">— z klubu poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej — posła Kazimierza Witaszewskiego,</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#StanisławKwiatkowski">— z klubu poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego — posłów Aleksandra Juszkiewicza i Józefa Ozgi-Michalskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#StanisławKwiatkowski">Czy kto z Obywateli Posłów wypowie się w tej sprawie? Nikt głosu nie zabiera. Czy jest sprzeciw? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#StanisławKwiatkowski">Stwierdzam, że wniosek o zmianę składu osobowego stałej sejmowej Komisji Planu Gospodarczego i Budżetu został przez Wysoką Izbę przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#StanisławKwiatkowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Sejmu został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#StanisławKwiatkowski">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Kancelarii Sejmu Ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#StanisławKwiatkowski">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego R. P. zostaną Obywatele Posłowie zawiadomieni na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#StanisławKwiatkowski">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-34.22" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 13 min. 30.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>