text_structure.xml
188 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 12 minut 02)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska oraz wicemarszałkowie Magdalena Biejat, Rafał Grupiński i Maciej Żywno)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Otwieram trzynaste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej XI kadencji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Na sekretarzy posiedzenia prowadzących listę mówców wyznaczam senator Annę Górską oraz senatora Aleksandra Szweda. Jako pierwsza listę mówców prowadzić będzie senator Anna Górska.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu dziesiątego posiedzenia Senatu stwierdzam, że protokół tego posiedzenia został już przyjęty.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Państwo Senatorowie, projekt porządku obrad został wyłożony na ławach senatorskich. Proponuję rozpatrzenie punktów od drugiego do szóstego projektu porządku obrad, pomimo że sprawozdania komisji w sprawach tych punktów zostały dostarczone w terminie późniejszym niż określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wysoki Senacie, proponuję uzupełnienie porządku obrad o punkt: drugie czytanie projektu uchwały w 20. rocznicę śmierci Jacka Kuronia – i rozpatrzenie go jako punktu pierwszego porządku obrad. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek obrad trzynastego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej XI kadencji.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Informuję, że uchwałę w 20. rocznicę śmierci Jacka Kuronia Senat podejmie bezpośrednio po rozpatrzeniu tego punktu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wysoki Senacie, proponuję zmianę kolejności rozpatrywania dotychczasowego punktu drugiego: ustawa o ochronie sygnalistów – i rozpatrzenie go jako punktu piątego. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Przypominam, że zgodnie ze znowelizowanym Regulaminem Senatu w przypadku niezgłoszenia wniosków legislacyjnych uchwała zostanie podjęta przez aklamację, jeżeli nie zostanie zgłoszony sprzeciw w tym zakresie. Pozostałe głosowania zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Ponadto informuję, że pierwszy dzień obrad zakończymy o godzinie 16.30. Jutro, tj. 5 czerwca, obrady rozpoczniemy o godzinie 12.00.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w 20. rocznicę śmierci Jacka Kuronia.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bardzo serdecznie chciałabym przywitać obecnych na posiedzeniu gości, panią Danutę Kuroń, pana Seweryna Blumsztajna i pana Adama Michnika. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Projekt rozpatrywanej uchwały został wniesiony przez grupę senatorów i zawarty jest w druku nr 102. Zgodnie z art. 84 ust. 6 Regulaminu Senatu projekt ten po uzgodnieniu z klubami i kołem senackim został włączony do porządku obrad z pominięciem pierwszego czytania. W przypadku niezgłoszenia wniosków legislacyjnych zostanie on przyjęty przez aklamację, jeżeli nie zostanie zgłoszony sprzeciw w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Projekt uchwały przedstawi upoważniony przedstawiciel wnioskodawców, senator Bogdan Borusewicz.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bardzo proszę pana senatora o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BogdanBorusewicz">Szanowni Państwo Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BogdanBorusewicz">Ja też witam przyjaciół, witam żonę Jacka Kuronia i przyjaciół Jacka Kuronia. Dla mnie bardzo ważne jest to, żeby pamiętać o Jacku Kuroniu, ale jest to także trudne, dlatego że trudno się mówi o osobach, które się bezpośrednio znało, z którymi się kontaktowało.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#BogdanBorusewicz">Jacek Kuroń niewątpliwie był jednym z założycieli Polski demokratycznej. Te pierwsze wolne wybory, których dwudziesta rocznica mija dzisiaj, nie wzięły się z niczego. To był cały długi proces. Uczestniczyło w tym procesie wielu ludzi. Nie był to łatwy proces, dlatego że ci ludzie byli represjonowani, trafiali do aresztów, do więzień, byli wyrzucani z pracy itd. Taka była sytuacja. Była to sytuacja działania niezależnego w państwie zależnym od sąsiada, w państwie nie tylko niedemokratycznym, nie tylko autorytarnym, ale totalitarnym. Ten totalitaryzm był inny, słabszy w Polsce po 1956 r., a inny był za czasów stalinowskich. Ale potem okazało się, że istnieje jakaś przestrzeń do niezależnego działania. I to ważne, że tacy ludzie jak Jacek Kuroń tę przestrzeń wypełniali.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#BogdanBorusewicz">Ja do Jacka Kuronia trafiłem w roku 1972, świeżo po wyjściu z więzienia, rok po wyjściu z więzienia. Ja trafiłem do niego jako student KUL, który pisał pracę o reaktywacji harcerstwa, ZHP w 1956 r. Otrzymałem ten kontakt i wtedy po raz pierwszy tam trafiłem. A potem wielokrotnie bywałem w mieszkaniu Jacka, w którym można było nie tylko spotkać wielu ludzi – bo to mieszkanie to było mieszkanie otwarte, był tam przepływ ludzi z całego kraju – ale także zjeść obiad i podyskutować na tematy, które były wtedy aktualne.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#BogdanBorusewicz">Jacek Kuroń i jego mieszkanie, to miejsce… To było miejsce, gdzie przepływały czy gdzie przekazywaliśmy informacje o tym, co się dzieje, przede wszystkim informacje o represjach, o tym, kogo zatrzymali, gdzie były rewizje… Jego telefon, oczywiście na podsłuchu, był telefonem alarmowym. Dla nas, którzy byliśmy z nieco innego pokolenia, Jacek Kuroń był oparciem. Wiedzieliśmy, że jeżeli coś złego się z nami dzieje, to zawsze jest ten telefon 39–39–64 – który do dzisiaj pamiętam, bo on musiał się wryć w pamięć, ponieważ w razie czego trzeba było ten numer telefonu wykrzyczeć, żeby ktoś zadzwonił i powiadomił, że coś złego się dzieje.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#BogdanBorusewicz">Jacek Kuroń – oprócz tego, że to do niego te informacje spływały – był człowiekiem, który nie bał się oskarżeń o kontakty z Zachodem. A były takie oskarżenia, które wyglądały groźnie. No, kontakty z Zachodem to sugestia: zdradzacie Polskę, a może szpiegostwo… Jacek Kuroń te informacje zbiorcze przekazywał do „Wolnej Europy”, przez dziennikarzy albo bezpośrednio na umówione telefony, i to przekazywał w sytuacji podsłuchu, permanentnego podsłuchu, który miał w telefonie, ale także w mieszkaniu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#BogdanBorusewicz">Był też człowiekiem, który proponował nową formę działania. Młodzież miała już zakodowaną taką formę działania, jaką wybierali nasi ojcowie: trzeba się sprzeciwić, trzeba stworzyć jakąś organizację, trzeba się zorganizować. Jacek Kuroń napisał taki artykuł, który w 1974 r. ukazał się w paryskiej „Kulturze”, o tym, że nie trzeba tworzyć organizacji, bo za tworzenie organizacji jest wyrok… Można było nic nie robić, ale za samo stworzenie organizacji był wyrok, ludzie, młodzież i inni, a wcześniej także nasi ojcowie, szli do więzienia tylko dlatego, że założyli organizację, nawet jeżeli nic nie mogli zrobić, byli aresztowani i otrzymywali wyroki. Jacek powiedział i napisał: żeby się organizować, nie trzeba tworzyć organizacji, trzeba tworzyć środowiska, po prostu środowiska, spotykać się na dyskusji, na imieninach, urodzinach i w ten sposób działać. To było bardzo ważne. I Komitet Obrony Robotników, który powstał w 1976 r., był stworzony na takiej zasadzie. Nie była to organizacja, choć komitet organizował ludzi do pomocy dla innych. Ta pomoc była u podstaw tego, że inni się włączali, bo trudno było nie włączać się w sytuacji, kiedy trzeba było pomóc koledze, znajomemu albo nawet osobie, o której słyszeliśmy, że jest represjonowana, a nie znaliśmy jej. Jacek Kuroń był więc nie tylko organizatorem, on także mówił, jak w teorii to powinno wyglądać. To miejsce na dawnym placu Komuny Paryskiej, obecnym placu Wilsona, to jego mieszkanie, w którym żona Danuta nadal mieszka i funkcjonuje, to było, jak mówiłem, miejsce, do którego ściągli ludzie z całej Polski, z całego kraju. No, Jacek był człowiekiem niespożytej energii, wielu pomysłów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#BogdanBorusewicz">Powinniśmy o nim pamiętać i dlatego będę prosił państwa o zaakceptowanie projektowanej uchwały. To jest bardzo uczciwa uchwała. Jak ją przeczytacie, zobaczycie, że jest bardzo uczciwa. Tam nie ma przemilczeń, nie ma jakichś białych plam w życiorysie. A więc jeszcze raz proszę o akceptację tej uchwały. Jackowi Kuroniowi należy się nasza pamięć, nasza wdzięczność za to, co zrobił. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie upoważnionemu przedstawicielowi wnioskodawców?)</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: A może pan marszałek odczytałby projekt uchwały?)</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak, tak…)</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#komentarz">(Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Proszę bardzo, Panie Marszałku.)</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#BogdanBorusewicz">Jest wniosek o odczytanie?</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#komentarz">(Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Tak.)</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#BogdanBorusewicz">A ja myślałem, że odejdę od tego…</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#komentarz">(Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Bardzo proszę przeczytać…)</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#BogdanBorusewicz">Każdy z państwa ma… Ale jeżeli pan chce, jeżeli pan nie ma, to odczytam, nie ma problemu.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#komentarz">(Marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska: Proszę przeczytać, Panie Marszałku.)</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#BogdanBorusewicz">Tak? Dobrze.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#BogdanBorusewicz">„Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 4 czerwca 2024 r. – zakładam, że dziś zostanie uchwalona – w 20. rocznicę śmierci Jacka Kuronia.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#BogdanBorusewicz">17 czerwca mija 20. rocznica śmierci Jacka Kuronia – wychowawcy, działacza społecznego, więźnia politycznego, jednego z ojców III Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#BogdanBorusewicz">Jak wielu w jego pokoleniu, w młodości zaangażował się w budowę komunistycznej Polski, był działaczem ZMP, wstąpił do PZPR. W październiku 1956 r. działał w reformatorskim ruchu studenckim. Po klęsce marzeń o politycznych reformach próbował naprawiać świat, wychowując młodzież i działając w harcerstwie. Wielu jego wychowanków zostało później działaczami demokratycznej opozycji i «Solidarności».</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#BogdanBorusewicz">W więzieniach spędził w sumie 8 lat. W 1965 r. został skazany za opublikowanie razem z Karolem Modzelewskim «Listu otwartego do partii», w którym oskarżyli komunistów o klasowy wyzysk robotników, w 1968 r. skazano go za udział w rewolcie studenckiej, a po wprowadzeniu stanu wojennego odsiedział kolejne prawie 3 lata.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#BogdanBorusewicz">W 1976 r. został jednym z liderów Komitetu Obrony Robotników. Sformułował wtedy ideę samoorganizacji społecznej jako metody walki z totalitarnym systemem. Jego znane hasło «Nie palcie komitetów, zakładajcie własne» to najlepszy skrót programu tworzenia «Solidarności» i demokratycznego, obywatelskiego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#BogdanBorusewicz">W 1989 r. został ministrem pracy i polityki socjalnej. Wszyscy pamiętają jego telewizyjne pogadanki, w których usiłował tłumaczyć dylematy transformacji. W tym czasie zbudował podstawy polskiego systemu opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#BogdanBorusewicz">Był wielkim propagatorem pojednania polsko-ukraińskiego. Skwer w ukochanym, rodzinnym Lwowie nazwano jego imieniem.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#BogdanBorusewicz">W 20. rocznicę śmierci Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje cześć Jackowi Kuroniowi – bohaterowi demokratycznej Polski.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#BogdanBorusewicz">Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»”. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie? Nie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w dyskusji?</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Dziękuję bardzo, nie ma także takich zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Szanowni Państwo, zgodnie z art. 84 ust. 6 pkt 2 Regulaminu Senatu Senat podejmuje uchwałę przez aklamację, jeżeli nie zgłoszono w tym zakresie sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#komentarz">(Wszyscy wstają) (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Stwierdzam, że Senat podjął przez aklamację uchwałę w 20. rocznicę śmierci Jacka Kuronia.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bardzo proszę o podejście do stołu prezydialnego panią Danutę Kuroń, chciałabym wręczyć pani uchwałę Senatu.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#komentarz">(Wszyscy wstają)</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#komentarz">(Marszałek wręcza uchwałę) (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Przed przystąpieniem do kolejnego punktu ogłaszam 3-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 12 minut 22 do godziny 12 minut 26)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MagdalenaBiejat">Szanowni Państwo, wracamy po przerwie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MagdalenaBiejat">Zapraszam państwa… Proszę państwa o wyciszenie rozmów.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MagdalenaBiejat">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku…</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MagdalenaBiejat">Szanowni Państwo, przerwa się skończyła.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MagdalenaBiejat">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MagdalenaBiejat">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 97, a sprawozdanie komisji – w druku nr 97 A.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MagdalenaBiejat">Proszę o zabranie głosu senatora Kazimierza Kleinę i przedstawienie sprawozdania Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzKleina">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzKleina">W imieniu Komisji Budżetu i Finansów Publicznych przedstawiam sprawozdanie z prac naszej komisji nad ustawą o zmianie ustawy o wymianie informacji podatkowej z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw. Jak już wcześniej pani marszałek wspomniała, nasze sprawozdanie znajduje się w druku nr 97 A. Komisja nasza wnosi, aby przyjąć tę ustawę bez poprawek.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzKleina">Pani Marszałek, Szanowni Państwo, ustawa jest niezwykle ważna. Od wielu miesięcy, a nawet praktycznie od 2 lat, w Ministerstwie Finansów nad tą ustawą pracowano. To jest ustawa, która w głównej mierze implementuje przepisy europejskie. Ustawa wykonuje prawo Unii Europejskiej poprzez: zapewnienie stosowania rozporządzenia Rady Unii Europejskiej z dnia 7 października 2010 r. w sprawie współpracy administracyjnej oraz zwalczania oszustw w dziedzinie podatku od wartości dodanej; wdrożenie w zakresie swojej regulacji dyrektywy Rady z dnia 22 marca 2021 r. zmieniającej dyrektywę w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania, a także poprzez uzupełnienie wdrożenia dyrektywy Rady z dnia 15 lutego 2011 r. w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania i uchylającej dyrektywę z 11 marca 2011 r., określanej dalej jako dyrektywa 2011/16/UE. Ustawa dokonuje innych zmian merytorycznych o charakterze prawnofinansowym.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzKleina">Oprócz nowelizacji ustawy z dnia 9 marca 2017 r. o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami, określanej dalej jako ustawa o wymianie, opiniowana ustawa zmienia m.in. ustawę z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa, ustawę z 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy oraz ustawę z dnia 9 października 2015 r. o wykonywaniu Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki w sprawie poprawy wypełniania międzynarodowych obowiązków podatkowych oraz wdrożenia ustawodawstwa FATCA, określanej dalej jako ustawa o FATCA.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzKleina">Proszę państwa, wiele tych ustaw, przynajmniej dla nas, członków Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, jest doskonale znanych, ponieważ w przeszłości nad tymi ustawami pracowaliśmy. Wiele też, jak myślę, znanych jest – może nie szczegółowo, ale generalnie – Wysokiej Izbie. Dlatego nie będę szczegółowo omawiał tej ustawy, ale chcę, może też po to, żeby ułatwić później panu ministrowi omawianie tej ustawy czy odpowiadanie na ewentualne pytania, przedstawić kilka faktów związanych z projektowaną ustawą.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzKleina">Jak już wspomniałem, nad tą ustawą pracowano długo. Powinna być już dawno przyjęta, ponieważ przedłużanie tego terminu prowadzi także do daleko idących konsekwencji finansowych dla państwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KazimierzKleina">W zakresie wykonywania prawa Unii Europejskiej opiniowana ustawa przede wszystkim ustanawia zasadę, wedle której zakres informacji podatkowych wymienianych z innymi państwami obejmuje informacje niezbędne dla celów stosowania i wykonywania krajowych przepisów państwa właściwego organu, które są możliwe do pozyskania przez organy podatkowe na podstawie obowiązujących przepisów prawa i znajdują się w posiadaniu podmiotu, tj. organu administracji publicznej lub właściwej instytucji finansowej, do którego zostało skierowane żądanie ich udostępnienia, sporządzone na piśmie przez ministra właściwego do spraw finansów publicznych lub szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Żądane informacje podatkowe mają dotyczyć tych problemów… Żądanie ma zawierać termin ich przekazania oraz stosowne pouczenie.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KazimierzKleina">Przewiduje się, że w przypadku, gdy doszło do naruszenia ochrony danych w związku z ich przetwarzaniem przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej na potrzeby wykonywania zadań wynikających z ustawy o wymianie, szef Krajowej Administracji Skarbowej niezwłocznie zgłasza Komisji Europejskiej to naruszenie ochrony danych, a także wszelkie późniejsze działania zmierzające do usunięcia tego naruszenia ochrony danych. Może także zawiesić w trybie natychmiastowym wymianę informacji podatkowych z państwem członkowskim Unii Europejskiej, w którym doszło do naruszenia ochrony danych, jeżeli to naruszenie ochrony danych nie może zostać niezwłocznie i odpowiednio powstrzymane.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KazimierzKleina">Ustawa określa także zasady i tryb przeprowadzenia przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej oraz właściwy organ państwa członkowskiego Unii Europejskiej wspólnej kontroli, przez którą rozumie się kontrole, postępowania wyjaśniające oraz inne działania podejmowane przez państwa członkowskie Unii Europejskiej w ramach wykonywania swoich obowiązków w celu zapewnienia właściwego stosowania przepisów podatkowych, prowadzone wspólnie przez właściwe organy co najmniej 2 państw członkowskich Unii Europejskiej i dotyczące co najmniej 1 osoby ponoszącej odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe. Przy czym przez osobę tę rozumie się osobę fizyczną, osobę prawną, jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej oraz inną konstrukcję prawną, będącą w posiadaniu aktywów lub zarządzającą aktywami, które wraz z dochodem pochodzącym z tych aktywów podlegają opodatkowaniu.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KazimierzKleina">Ustawa określa zasady i tryb automatycznej wymiany informacji o sprzedawcach, w tym procedury sprawozdawcze, procedury należytej staranności, procedury rejestracji operatorów platform oraz zasady i tryb przeprowadzania przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej kontroli wykonywania przez raportującego operatora platformy obowiązków w zakresie stosowania procedur należytej staranności oraz obowiązków sprawozdawczych.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KazimierzKleina">Ustawa przewiduje także odpowiedzialność administracyjną za przestępstwa skarbowe, za wykroczenia skarbowe, za niedopełnienie obowiązków przewidzianych w ustawie o tej wymianie.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#KazimierzKleina">Ustawa ustanawia także zasadę, zgodnie z którą minister właściwy do spraw finansów publicznych dąży do zapewnienia jednolitego stosowania odpowiednich przepisów ustawy o wymianie, dokonując ich interpretacji z urzędu lub na wniosek oraz wydając z urzędu ogólne wyjaśnienia przepisów prawa podatkowego, dotyczące stosowania tych przepisów. Stanowi, że dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej na wniosek zainteresowanego wydaje w jego indywidualnej sprawie interpretację odpowiednich przepisów ustawy o wymianie – jest to tzw. interpretacja indywidualna. Ustawa przewiduje, że szef Krajowej Administracji Skarbowej w celu usprawniania współpracy może zawierać z właściwym organem państwa niebędącego państwem członkowskim Unii Europejskiej porozumienia dwustronne lub wielostronne w zakresie szczegółowego sposobu i trybu wymiany informacji podatkowej.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#KazimierzKleina">Tak wygląda zawartość tej ustawy ujęta tak najbardziej ogólnie. Myślę, że dość szczegółowo określa to wszystkie obszary, które reguluje ustawa.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#KazimierzKleina">Nad ustawą pracowaliśmy w dniu dzisiejszym na posiedzeniu komisji budżetu i finansów. W posiedzeniu uczestniczyli oczywiście senatorowie, ale także minister finansów, pan minister Neneman, obecny tutaj, w tej sali, i jego pracownicy oraz przedstawiciele generalnego inspektora ochrony danych osobowych, ponieważ jako komisja zwróciliśmy się o ewentualne zgłoszenie uwag na posiedzeniu, bo ustawa w istotny sposób dotyka spraw związanych z informacjami zastrzeżonymi, dotyczącymi właśnie wolności obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#KazimierzKleina">Wysłuchaliśmy bardzo precyzyjnego, dogłębnego i dokładnego opracowania przygotowanego przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu. Tę informację przygotował pan mecenas Magda i jak zwykle zrobił to bardzo rzetelnie. Chcę także powiedzieć, że już na etapie prac sejmowych nasza kancelaria… nasze Biuro Legislacyjne współpracowało z Ministerstwem Finansów. Swoje uwagi zgłaszał także pan mecenas, postulował, żeby pewne sprawy rozstrzygnąć już na etapie prac w Sejmie. I niektóre sprawy udało się załatwić – te, które zgłaszał nasz legislator – a niektóre nie zostały załatwione. W związku z tym Biuro Legislacyjne przygotowało analizę, w której wykazuje, że pojawiło się wiele wątpliwości związanych… no, wątpliwości konstytucyjnych, najogólniej mówiąc. Pan mecenas bardzo precyzyjnie, dokładnie te wątpliwości przedstawił. Zresztą znacie państwo pana mecenasa. Wielokrotnie artykułował takie uwagi przy różnych innych okazjach w przeszłości. Po dyskusji, po rozmowach z Ministerstwem Finansów – a nie zgłaszał zastrzeżeń także generalny inspektor ochrony danych osobowych – uznaliśmy, że mimo iż te uwagi są istotne i ważne, to jednak trzeba przyjąć tę ustawę bez poprawek. Taki też wniosek został zgłoszony i przegłosowany.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#KazimierzKleina">W trakcie posiedzenia pan senator Włosowicz zgłosił 4 poprawki, które według… No, one zostały zgłoszone dopiero na posiedzeniu komisji, ale pan mecenas z Biura Legislacyjnego zgłosił zastrzeżenia do 2 istotnych poprawek, które zostały przedstawione przez pana senatora, bo tu też pojawiły się wątpliwości konstytucyjne. I w związku z tym, żeby nie pogłębiać tych wątpliwości konstytucyjnych, jako komisja podjęliśmy decyzję, że te poprawki także odrzucamy. Głównie z tego względu, że to były uwagi, które dotyczyły ewentualnego problemu sprawozdawczego i kontroli obejmującej rolników w wąskich branżach związanych z agroturystyką, a tu, według interpretacji ministra, ten problem właściwie nie występuje. Ale umówiliśmy się w ten sposób, że przy okazji następnej nowelizacji wrócimy do tych szczególnie istotnych spraw.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#KazimierzKleina">Tu trzeba też powiedzieć – i to zrobię już może na koniec mojego wystąpienia, Pani Marszałek – że ta ustawa w dużej mierze daje także taką możliwość, która właściwie w wielu miejscach jest już wykorzystywana. Chodzi np. o działanie tej najbardziej popularnej sieci rezerwacyjnej, poprzez którą rezerwuje się pokoje, hotele, apartamenty gdzieś tam. Tak? No, w przeszłości w dużej mierze ten obszar był w szarej strefie. Ale kiedy dzisiaj operatorzy tej bazy hotelowej mają już świadomość, że urzędy skarbowe mogą otrzymać informacje z systemu Booking… to znaczy z systemu rezerwacyjnego, to sami decydują się na opodatkowanie swoich dochodów. Tak więc ta ustawa, dzięki wymianie informacji, dzięki temu, że sprzedaż przez internet będzie, że tak powiem, racjonalizowana, de facto doprowadzi do tego, że duża część szarej strefy, która, no, cokolwiek by mówić, prowadziła niekonkurencyjną działalność wobec tych, którzy rzetelnie płacili podatki itd., zostanie uporządkowana.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#KazimierzKleina">To jest wynik europejski, my to akceptujemy, my to przyjmujemy i w związku z tym nasza komisja rekomenduje, aby przyjąć tę ustawę bez poprawek. Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MagdalenaBiejat">Czy są jakieś pytania do pana senatora sprawozdawcy? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MagdalenaBiejat">A zatem bardzo dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MagdalenaBiejat">Projekt ustawy został wniesiony przez rząd.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MagdalenaBiejat">Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#MagdalenaBiejat">Jest z nami pan minister Neneman.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#MagdalenaBiejat">Czy przedstawiciel rządu pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman: Czy nie mają państwo pytań?)</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie mamy.)</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#MagdalenaBiejat">Czy są pytania? Nie ma pytań.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#MagdalenaBiejat">Zatem otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#MagdalenaBiejat">Do dyskusji zapisał się senator Krzysztof Bieńkowski.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(Senator Rafał Ambrozik: Nie ma.)</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#MagdalenaBiejat">Nie ma go.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Senator Maciej Górski: Może wróci.)</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#komentarz">(Głos z sali: Senator zgłosił poprawki.)</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: Ale nie ma…)</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#MagdalenaBiejat">Ale nie ma pana senatora, tak więc niestety…</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#MagdalenaBiejat">Dobrze. Poza panem senatorem, którego nie ma na sali, nikt więcej nie zapisał się do głosu.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#MagdalenaBiejat">Informuję, że lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#MagdalenaBiejat">Dla porządku informuję, że do protokołu swoje przemówienia w dyskusji złożyli senatorowie Grzegorz Fedorowicz i Janusz Pęcherz.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#MagdalenaBiejat">Informuję, że wnioski o charakterze…</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#komentarz">(Senator Adam Szejnfeld: Pani Marszałek, jeszcze ja złożyłem przemówienie do protokołu.)</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#komentarz">(Głos z sali: Na piśmie?)</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#komentarz">(Senator Adam Szejnfeld: Tak.)</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#MagdalenaBiejat">A, to nie mam tutaj pana wpisanego. I pan senator Szejnfeld. Tak. Przepraszam bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#MagdalenaBiejat">Informuję również, że wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Krzysztof Bieńkowski.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#MagdalenaBiejat">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#MagdalenaBiejat">Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Budżetu i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#MagdalenaBiejat">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#MagdalenaBiejat">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#MagdalenaBiejat">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 99, a sprawozdanie komisji – w druku nr 99 A.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#MagdalenaBiejat">Proszę senator Ewę Monikę Kaliszuk o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EwaMonikaKaliszuk">Szanowna Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Ministrze!</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#EwaMonikaKaliszuk">Mam przyjemność przedstawić państwu sprawozdanie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej o uchwalonej przez Sejm w dniu 23 maja 2024 r. ustawie o zmianie ustawy – Kodeks pracy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#EwaMonikaKaliszuk">Marszałkini Senatu dnia 24 maja 2024 r. skierowała ustawę do komisji, która rozpatrzyła treść ustawy w dniu 3 czerwca 2024 r. Na posiedzeniu komisji ustawa ta została przyjęta jednogłośnie. Informacyjnie podam, że podczas głosowania w Sejmie za przyjęciem ustawy było 408 posłów, przeciw – 21, nikt się nie wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#EwaMonikaKaliszuk">Szanowni Państwo, ustawa wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej 2022/431 z dnia 9 marca 2022 r. zmieniającą dyrektywę z 2004 r. w sprawie ochrony pracowników przed zagrożeniem dotyczącym narażenia na działanie czynników rakotwórczych lub mutagenów podczas pracy. Termin implementacji dyrektywy upłynął w dniu 5 kwietnia 2024 r. i w związku z tym Komisja Europejska wszczęła wobec Polski postępowanie dotyczące niewdrożenia tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#EwaMonikaKaliszuk">Obecny art. 222 kodeksu pracy reguluje obowiązki pracodawców zatrudniających pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym, a art. 222 §3 kodeksu pracy upoważnia ministra właściwego do spraw zdrowia do określenia w drodze rozporządzenia wykazu substancji, sposobu prowadzenia rejestru prac i pracowników, wzorów dokumentów dotyczących narażenia, szczegółowych warunków ochrony oraz warunków i sposobu monitorowania stanu zdrowia pracowników narażonych na działanie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym. Na podstawie tej delegacji zostało wydane rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym w środowisku pracy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#EwaMonikaKaliszuk">Celem nowelizacji ustawy jest rozszerzenie art. 222 kodeksu pracy, a w konsekwencji wydanego na jego podstawie rozporządzenia, o przepisy nakładające nowe obowiązki na pracodawców zatrudniających pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji reprotoksycznych. Substancje reprotoksyczne są to substancje, które mogą wywierać niekorzystny wpływ na funkcje seksualne i płodność u dorosłych mężczyzn i kobiet, a także na rozwój potomstwa.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#EwaMonikaKaliszuk">Jak wynika z uzasadnienia do projektu ustawy, pracownicy pracujący w kontakcie z substancjami reprotoksycznymi są zatrudnieni w zasadzie we wszystkich dziedzinach krajowej gospodarki, a przede wszystkim przy produkcji i stosowaniu pestycydów, przy produkcji i w przetwórstwie tworzyw sztucznych, w przemyśle gumowym, farmaceutycznym, metalurgicznym, kosmetycznym, w budownictwie, a także w placówkach ochrony zdrowia, w zakładach fryzjerskich, kosmetycznych i warsztatach samochodowych. Treść ustawy referował pan Sebastian Gajewski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#EwaMonikaKaliszuk">Jeśli chodzi o uwagi legislatora, to legislator wskazuje, że nowela polega na rozszerzeniu art. 222 kodeksu pracy o przepisy nakładające nowe obowiązki na pracodawców zatrudniających pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji reprotoksycznych – dotychczas są to substancje o działaniu rakotwórczym i mutagennym – i w związku z taką zmianą pojawia się pytanie, czy podobnej modyfikacji nie wymaga także art. 229 §5 kodeksu pracy, na podstawie którego pracodawca zatrudniający pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji i czynników rakotwórczych lub pyłów zwłókniających jest obowiązany zapewnić tym pracownikom okresowe badania lekarskie także po zaprzestaniu pracy w kontakcie z tymi substancjami, czynnikami lub pyłami oraz po rozwiązaniu stosunku pracy, jeżeli zainteresowana osoba zgłosi wniosek o objęcie takimi badaniami.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#EwaMonikaKaliszuk">Druga uwaga dotyczyła kwestii wejścia w życie ustawy, co ma nastąpić po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Tu legislator wskazuje, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego z zasady ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa – to jest art. 2 konstytucji – wynika konieczność zapewnienia dostatecznie długiego okresu pomiędzy ogłoszeniem a wejściem w życie ustawy. Odpowiedni okres vacatio legis ma umożliwić adresatom ustawy zapoznanie się z nowymi regulacjami prawnymi i pozwolić im na dostosowanie się do zmieniającego się stanu prawnego. Nowelizacja kodeksu pracy nakłada nowe obowiązki na pracodawców zatrudniających pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji reprotoksycznych. Nawet biorąc pod uwagę, iż art. 3 noweli utrzymuje w mocy dotychczasowe przepisy wykonawcze przez okres 30 dni od dnia jej wejścia w życie… Czas pozostawiony adresatom ustawy na dostosowanie się do jej wymogów budzi w ocenie legislatora wątpliwości w kontekście standardów konstytucyjnych. Dodatkowo część nowych obowiązków wynika wprost z ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#EwaMonikaKaliszuk">Do uwag legislatora ustosunkował się pan minister. Stwierdził, że ministerstwo co do zasady zgadza się z uwagą legislatora, niemniej jednak wskazał, że procedowana ustawa ma charakter ściśle wdrażający. Pan minister poinformował też, że ministerstwo nie kierowało wniosku o opinię dotyczącą zapisów ustawy do jednostek wyspecjalizowanych w zakresie szeroko pojętego bezpieczeństwa i higieny pracy, ergonomii, zawodoznawstwa czy medycyny pracy, ale takie sugestie przy innej okazji być może będą wzięte pod uwagę i wnioski i opinie do tych jednostek wyspecjalizowanych zostaną skierowane. Te jednostki wyspecjalizowane to Centralny Instytut Ochrony Pracy oraz Instytut Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#EwaMonikaKaliszuk">Jeśli chodzi o kwestię wejścia w życie ustawy, to pan minister poinformował, że okres vacatio legis, obecnie 2-tygodniowy, mógłby być dłuższy, jednak z uwagi na to, że termin wdrożenia dyrektywy upłynął 5 kwietnia tego roku, ustawa powinna wejść w życie w jak najszybszym możliwym terminie. Szczegółowe obowiązki pracodawców zostaną określone w rozporządzeniu, które w ministerstwie jest już przygotowywane. Ono będzie miało swój okres vacatio legis, stąd też czasu na dostosowanie działań do zapisów ustawy faktycznie będzie więcej. Dodatkowo art. 3 noweli utrzymuje w mocy dotychczasowe przepisy wykonawcze przez okres 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#EwaMonikaKaliszuk">Podczas prac nad ustawą na posiedzeniu komisji nie było dyskusji. Senatorowie nie mieli pytań co do treści ustawy. To na ten moment wszystko. A ja w imieniu komisji proszę o przyjęcie przedmiotowej ustawy bez poprawek. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MagdalenaBiejat">Czy ktoś z państwa senatorów ma pytanie do pani senator sprawozdawcy?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MagdalenaBiejat">Tutaj też nie ma pytań.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję zatem, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#komentarz">(Senator Ewa Monika Kaliszuk: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MagdalenaBiejat">Projekt ustawy został wniesiony przez rząd.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#MagdalenaBiejat">Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rodziny, pracy i polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#MagdalenaBiejat">Czy przedstawiciel rządu pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy? Zapraszam.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#MagdalenaBiejat">Pan minister Gajewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SebastianGajewski">Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#SebastianGajewski">Mam przyjemność przedstawić państwu ustawę z 23 maja 2024 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy, która jest zawarta w senackim druku nr 99.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#SebastianGajewski">W pierwszej kolejności chciałbym zwrócić uwagę, że ustawa, tak jak mówiła pani senator sprawozdawca, ma charakter wdrażający, to znaczy wdraża dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2022/431, która z kolei zmienia dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony pracowników przed zagrożeniem dotyczącym narażenia na działanie czynników rakotwórczych lub mutagennych podczas pracy.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#SebastianGajewski">Informacja o tym, że ustawa ma charakter wdrażający, jest istotna nie tylko z tego punktu widzenia, że należy wskazać wzorzec, który staramy się odzwierciedlić w procedowanej ustawie, ale także z tego, że należy zwrócić uwagę na to, iż ustawa wdraża dyrektywę, której termin transpozycji do polskiego porządku prawnego minął 5 kwietnia 2024 r., a w konsekwencji Komisja Europejska 23 maja 2024 r. wszczęła wobec Polski postępowanie w związku z niewdrożeniem tej dyrektywy do krajowego porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#SebastianGajewski">Po pierwsze, ten stan rzeczy przekłada się na przyjęty przez nas względnie szybki tryb procedowania tej ustawy. Po drugie, mam serdeczną prośbę do pań i panów senatorów o szybkie procedowanie tej ustawy oraz przyjęcie jej bez poprawek, ponieważ chcemy uniknąć sytuacji, w której postępowanie wszczęte przez Komisję Europejską mogłoby zakończyć się na etapie sądowym przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w dalszej kolejności – nałożeniem na Polskę kar pieniężnych. Jak wskazuje doświadczenie – chociażby z ustawą, którą będzie Wysoki Senat procedował w kolejnym punkcie, czyli ustawą o ochronie sygnalistów – takie kary mogą być bardzo wysokie.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#SebastianGajewski">Ta okoliczność, którą podniosłem, przekłada się także na względnie krótkie vacatio legis. Ono jest tak skonstruowane – oczywiście w granicach wyznaczonych przez konstytucję i przez przepisy ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych – żebyśmy wdrożenie dyrektywy do polskiego porządku prawnego mogli zamknąć jak najszybciej. Chcę tu przypomnieć, że państwa członkowskie są rozliczane, jeśli idzie o transpozycję dyrektyw do krajowego porządku prawnego, wg daty wejścia w życie stosownych przepisów, a nie tylko wg daty ich uchwalenia.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#SebastianGajewski">Sensem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy jest wzmocnienie ochrony pracowników przed substancjami szkodliwymi w miejscu pracy. Już dzisiaj w kodeksie pracy, w polskim prawie pracy obowiązuje taka ochrona przed substancjami toksycznymi, substancjami szkodliwymi, ale chroni ona polskiego pracownika przed oddziaływaniem substancji o charakterze rakotwórczym oraz substancji o charakterze mutagennym. A zmiana, nad którą Wysoki Senat dzisiaj się pochyla, wprowadza ochronę polskiego pracownika przed taką kategorią substancji szkodliwych w środowisku pracy, jaką są substancje reprotoksyczne, a zatem substancje szkodliwe, szkodzące zdrowiu reprodukcyjnemu dorosłych kobiet i dorosłych mężczyzn, a także zdrowiu ich potomstwa. Są to więc substancje, z którymi kontakt w środowisku pracy może prowadzić do zmian w układzie rozrodczym, wpływać na prawidłowość cyklu płciowego, wpływać na przebieg ciąży, porodów, przyspieszać proces starzenia się układu rozrodczego, a także powodować choroby u potomstwa. Jeśli np. kobieta w ciąży pracuje w kontakcie z substancjami reprotoksycznymi, jest narażona na ich działanie, to taki kontakt może wpływać na zdrowie jej dzieci.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#SebastianGajewski">Główny Urząd Statystyczny nie dysponuje danymi dotyczącymi tego, ilu polskich pracowników jest w pracy narażonych na substancje reprotoksyczne, ale dysponuje generalnymi danymi, które wskazują, że blisko 260 tysięcy polskich pracowników styka się w środowisku pracy z substancjami toksycznymi. W tej grupie są także pracownicy, którzy stykają się z substancjami reprotoksycznymi. A zatem ustawa dotyczy względnie dużej liczby polskich pracowników i będzie miała dla nich istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#SebastianGajewski">Substancje reprotoksyczne występują w wielu obszarach gospodarki, bo zarówno w przemyśle – mówimy tu o przemyśle gumowym, przemyśle farmaceutycznym, przemyśle środków ochrony roślin i przemyśle tworzyw sztucznych – jak i w usługach, chociażby w placówkach ochrony zdrowia, zakładach kosmetycznych, fryzjerskich czy warsztatach samochodowych. Tam wszędzie pracownicy mogą się stykać z substancjami reprotoksycznymi.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#SebastianGajewski">Ustawa przewiduje zmianę, która jest niewielką zmianą i dotyczy art. 222 kodeksu pracy. Zmiana ta odnosi się do wszystkich 3 jednostek redakcyjnych, wszystkich 3 paragrafów, które składają się na ten artykuł. Zmianę planuje się w §1, który przewiduje po stronie pracodawcy obowiązki związane z zatrudnieniem pracownika w warunkach narażenia na substancje toksyczne, i tu dochodzą właśnie substancje reprotoksyczne, w §2, który przewiduje obowiązek rejestrowania wszystkich prac w kontakcie z tymi substancjami, jak i w §3, który przewiduje upoważnienie dla ministra właściwego do spraw zdrowia, działającego w tym zakresie w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw pracy, do wydania rozporządzenia uszczegóławiającego te obowiązki.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#SebastianGajewski">Powiedziałem, że ustawa ta w ślad za dyrektywą zwiększy ochronę pracowników przed działaniem substancji reprotoksycznych w miejscu pracy. Na czym będzie polegała ta ochrona? Po pierwsze, na pracodawców zostanie nałożony obowiązek zastępowania substancji reprotoksycznych innymi substancjami, które są mniej szkodliwe dla zdrowia pracowników. Po drugie, jeśli nie będzie to możliwe, pracodawca będzie obowiązany do tego, żeby zastosować inne środki ograniczające stopień narażenia pracownika na działanie substancji reprotoksycznych. Po trzecie, pracownicy uzyskają prawo dostępu do informacji o narażeniu na substancje reprotoksyczne oraz prawo do odpowiednich środków prewencji, w tym środków ochrony indywidualnej i środków ochrony zbiorowej. Po czwarte wreszcie, pracodawca będzie miał obowiązek rejestrowania wszystkich rodzajów prac w warunkach narażenia na działanie substancji reprotoksycznych, a także rejestrowania wszystkich pracowników, którzy są zatrudnieni przy tych pracach.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#SebastianGajewski">Tutaj może pojawić się takie wrażenie, że wprowadzamy nowe obowiązki po stronie pracodawców zatrudniających pracowników, którzy mają kontakt z substancjami reprotoksycznymi w miejscu pracy. Jest to jednak jedynie w części prawda, ponieważ nie wprowadzamy nowych obowiązków w sensie jakościowym. Wszystkie te obowiązki, związane z zastępowaniem substancji toksycznych substancjami mniej szkodliwymi czy ze stosowaniem środków ochrony w stosunku do pracowników, a także dotyczące obowiązków rejestracyjnych, już dzisiaj istnieją w kodeksie pracy, nie jest to więc zmiana jakościowa, ale zmiana ilościowa – po prostu rozszerzamy zakres tych obowiązków o kwestię substancji reprotoksycznych. W tym sensie można przyjąć, że ustawa ta wprawdzie przewiduje nowe obowiązki dla pracodawców, ale proces dostosowywania się do tych obowiązków nie jest procesem trudnym, nie jest procesem złożonym, bo dotyczy obowiązków, które już są przewidziane w kodeksie pracy, a pracodawcy, którzy zatrudniają pracowników w kontakcie z substancjami toksycznymi, są już niejako przyzwyczajeni do tego, aby te obowiązki wykonywać.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#SebastianGajewski">Istotną konsekwencją przyjęcia, uchwalenia tej ustawy będzie powstanie obowiązku po stronie ministra zdrowia, działającego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw pracy – dzisiaj to jest minister rodziny, pracy i polityki społecznej – wydania nowego rozporządzenia w sprawie substancji chemicznych, ich mieszanin, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym, mutagennym lub reprotoksycznym w środowisku pracy. W tej chwili Ministerstwo Zdrowia jest już na zaawansowanym etapie, jeśli chodzi o przygotowanie tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#SebastianGajewski">Jakie chcemy osiągnąć cele, jeśli idzie o tę ustawę? Po pierwsze, liczymy na to, że część pracowników, którzy dzisiaj pracują w kontakcie z substancjami reprotoksycznymi, po prostu przestanie mieć kontakt z tymi substancjami, że pracodawcy będą zastępować te substancje innymi substancjami i w ten sposób będziemy chronić zdrowie reprodukcyjne pracowników. Po drugie, liczymy na to, że pracownicy, którzy dzisiaj nie są właściwie przed tymi substancjami chronieni, zostaną wyposażeni w odpowiednie środki ochrony indywidualnej i ochrony zbiorowej. Trzeba też podkreślić, że… Powiedziałem o tym, że ustawa ta ma charakter wdrażający – to jest oczywiście prawda – i to pokazuje zakotwiczenie tej ustawy w prawie Unii Europejskiej. Ale warto też na koniec podkreślić, że to zakotwiczenie ustawy w prawie Unii Europejskiej, w polityce społeczno-gospodarczej prowadzonej przez Unię Europejską jest bardzo silne, bo dzisiaj polityka społeczno-gospodarcza prowadzona przez instytucje Unii Europejskiej i rekomendowana poszczególnym państwom członkowskim jest bardzo mocno skoncentrowana na zapewnieniu pracownikom uczciwych, komfortowych warunków pracy. W 2017 r. Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej przyjęły Europejski filar praw socjalnych, w którym zadeklarowały, że elementem uczciwych warunków pracy, które powinny być osiągnięte w każdym państwie członkowskim, jest zdrowe, bezpieczne i dobrze dostosowane środowisko pracy. Ale ustawa ta nie jest zakotwiczona tylko w prawie i polityce Unii Europejskiej, jest też bardzo mocno zakotwiczona w polskiej konstytucji, bo polska konstytucja, inaczej niż wiele ustaw zasadniczych państw europejskich, zawiera bardzo szeroki katalog uprawnień pracowniczych. Wśród konstytucyjnych praw pracowniczych, które polska konstytucja ujmuje jako prawa człowieka, jest także prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy zadeklarowane wprost w art. 66 ust. 1 konstytucji. Przyjmując więc tak drobną nowelizację, przyczyniamy się nie tylko do realizacji pewnych założeń polityki społeczno-gospodarczej Unii Europejskiej w Polsce, lecz także do wzmocnienia konstytucyjnych gwarancji praw pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#SebastianGajewski">Z tych powodów, które przedstawiłem, bardzo proszę Wysoką Izbę o przyjęcie niniejszej ustawy bez poprawek. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MagdalenaBiejat">Proszę z nami zostać, bo już są pytania.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MagdalenaBiejat">Do zadania pytania zgłosił się pan senator Brejza.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardBrejza">Pani Marszałek! Panie Ministrze!</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardBrejza">Usłyszeliśmy tutaj, że to jest, po pierwsze, drobna poprawka. Po drugie, nie budzi ona wątpliwości i w świetle dotychczasowej dyskusji oraz przekazanych tutaj informacji jest ona korzystna dla polskich pracowników. Usłyszeliśmy również, że jej wdrożenie nie stwarza problemów dla pracodawców, bo oni już są do tego przygotowani. Tak że same pozytywne sygnały. Dlaczego w takim razie – mam prośbę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie – ta dyrektywa unijna i przepisy nie zostały do tej pory wdrożone? Przecież od 2022 r. minęły 2 lata. Czy wszczęcie postępowania wobec Polski pod koniec kwietnia tego roku, a więc kilka tygodni temu, spowodowało przyspieszenie prac, czy też dopiero rozpoczęcie tych prac? To jest upokarzające dla Polski, dla mnie jako senatora również, że w takim pośpiechu w tej chwili działamy, skoro był na to czas od 2022 r. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MagdalenaBiejat">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SebastianGajewski">Panie Senatorze, bardzo dziękuję za to pytanie. Rzeczywiście powinienem tę kwestię wyjaśnić w swoim wystąpieniu. To jest tak, że kiedy przychodzi nowy rząd i do każdego ministerstwa przychodzą nowi ministrowie oraz wiceministrowie, mierzą się oni z pewnym spadkiem, który otrzymują po poprzednikach. Nie zawsze jest to spadek przyjemny. My, kiedy przyszliśmy z panią minister Agnieszką Dziemianowicz-Bąk do ministerstwa, zastaliśmy taką sytuację, w której nie podjęto jeszcze prac zmierzających do wdrożenia tej dyrektywy do polskiego porządku prawnego. W związku z tym już w styczniu poprosiliśmy zespół naszych pracowników o przygotowanie stosownego projektu. Z tego powodu musieliśmy ten projekt procedować trybem odrębnym w rządowym procesie legislacyjnym i też z tego powodu bardzo prosiliśmy, m.in. Wysoką Izbę, o szybkie zajęcie się tym projektem. Myślę, że gdyby było tak, że od początku to rząd pana premiera Donalda Tuska oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej kierowane przez panią minister Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk byłyby odpowiedzialne za wdrożenie tej dyrektywy, nie bylibyśmy teraz w tym stanie, który określa się mianem deficytu transpozycji, i nie musielibyśmy się z tą ustawą spieszyć. Ale takie są konsekwencje nieprzyjemnych spadków po poprzednikach.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Senator Ryszard Brejza: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MagdalenaBiejat">Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Sebastian Gajewski: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MagdalenaBiejat">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MagdalenaBiejat">Nikt z państwa nie zapisał się do głosu w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MagdalenaBiejat">Dla porządku informuję, że do protokołu swoje przemówienia w dyskusji złożyli: senator Ryszard Brejza, senator Janusz Pęcherz, senatorka Jolanta Hibner, pan senator Adam Szejnfeld i pan senator Durlak.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MagdalenaBiejat">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#MagdalenaBiejat">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#MagdalenaBiejat">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#MagdalenaBiejat">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 96, a sprawozdanie komisji – w druku nr 96 A.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#MagdalenaBiejat">Proszę senatora Jerzego Chróścikowskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyChróścikowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyChróścikowski">Mam zaszczyt złożyć w imieniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi sprawozdanie z wczorajszego posiedzenia. Na posiedzeniu rozpatrzyliśmy ustawę o zmianie ustawy o Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JerzyChróścikowski">Ustawa wprowadza niewielkie zmiany, można powiedzieć, korekty, które są wynikiem protestów rolniczych, mówiące o tzw. ugorowaniu. Chodzi o zamianę ugorowania na dopłaty, z których będą mogli skorzystać rolnicy z tych terenów, które są objęte tą zmianą. Do tego będzie wydane również rozporządzenie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JerzyChróścikowski">Jest również rozwiązanie dla młodych rolników… tzn. dla tzw. rolników małych, mających do 5 ha, można powiedzieć. Te gospodarstwa będą mogły korzystać z dodatkowego wsparcia, uproszczonego, podobnie jak to było w poprzednim roku, 2023, kiedy to mając do 5 ha, mogli skorzystać z dopłaty 225 euro. To pozwoli jakby uprościć tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JerzyChróścikowski">Oczywiście są również zmiany dotyczące rozporządzeń i wszystkich szczegółowych zasad. Delegacja do rozporządzenia też jest zawarta w ustawie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JerzyChróścikowski">W związku z tym nasza Wysoka Komisja, obradując wczoraj, przyjęła ustawę bez poprawek i wnosi o to, by Wysoki Senat przyjąć raczył załączony projekt uchwały. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MagdalenaBiejat">Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie senatorowi sprawozdawcy? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MagdalenaBiejat">Projekt ustawy został wniesiony przez rząd.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MagdalenaBiejat">Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#MagdalenaBiejat">Czy przedstawiciel rządu pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko rządu?</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak: Przedstawialiśmy je dokładnie wczoraj, wszystko jest omówione. Myślę, że…)</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#MagdalenaBiejat">Pan minister Kołodziejczak – dzień dobry – nie chce przedstawić kolejny raz stanowiska.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#MagdalenaBiejat">Czy są pytania do przedstawiciela rządu? Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#MagdalenaBiejat">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#MagdalenaBiejat">Nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#MagdalenaBiejat">Dla porządku informuję, że do protokołu swoje przemówienia w dyskusji złożyli senatorowie Władysław Komarnicki, Janusz Pęcherz i Adam Szejnfeld.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#MagdalenaBiejat">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#MagdalenaBiejat">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#MagdalenaBiejat">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: ustawa o ochronie sygnalistów.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#MagdalenaBiejat">Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 98, a sprawozdanie komisji – w druku nr 98 A.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#MagdalenaBiejat">Proszę senatora Marcina Karpińskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania Komisji Praw Człowieka i Praworządności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarcinKarpiński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarcinKarpiński">Mam przyjemność i zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Praw Człowieka i Praworządności sprawozdanie z naszych prac dotyczących ustawy o ochronie sygnalistów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarcinKarpiński">Szanowni Państwo, przedstawiona ustawa wdraża do krajowego porządku prawnego przepisy dyrektywy Parlamentu Europejskiego z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarcinKarpiński">Ustawa reguluje warunki objęcia ochroną sygnalistów zgłaszających lub ujawniających publicznie informacje o naruszeniach prawa, środki ochrony sygnalistów, zasady ustalania wewnętrznej procedury zgłaszania informacji o naruszeniach prawa, zasady zgłaszania informacji o naruszeniach prawa organowi publicznemu, zasady publicznego ujawniania informacji o naruszeniach prawa, zadania rzecznika praw obywatelskich związane ze zgłaszaniem informacji o naruszeniach prawa, a także zadania organów publicznych w tej materii.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MarcinKarpiński">Mamy w tej ustawie przyjętą legalną definicję sygnalisty. Sygnalistą, zgodnie z art. 4 ustawy, będzie osoba fizyczna, która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa, uzyskaną w kontekście związanym z pracą, w tym pracownik, osoba świadcząca pracę na innej podstawie niż stosunek pracy, przedsiębiorca, prokurent, akcjonariusz, wspólnik, funkcjonariusz oraz żołnierz.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MarcinKarpiński">Jakie naruszenia prawa będą przedmiotem zgłoszenia, co będzie można zgłosić i co będzie traktowane jako przedmiot tej ustawy? Przede wszystkim będą to sprawy dotyczące prawa pracy, korupcji, zamówień publicznych, usług, produktów i rynków finansowych, przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, ale także sprawy bezpieczeństwa produktów i ich zgodności z wymogami, bezpieczeństwa transportu, ochrony środowiska, ochrony radiologicznej i bezpieczeństwa jądrowego, bezpieczeństwa żywności i pasz, zdrowia i dobrostanu zwierząt, zdrowia publicznego, ochrony konsumentów, ochrony prywatności i danych osobowych, bezpieczeństwa sieci i systemów teleinformatycznych, interesów finansowych Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego oraz Unii Europejskiej, rynku wewnętrznego Unii Europejskiej, a także ochrony spraw związanych z wolnościami i prawami człowieka i obywatela.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MarcinKarpiński">Są też wyraźne wyłączenia i ograniczenia co do tego, kiedy ta ustawa nie będzie stosowana. Przede wszystkim jest to sprawa informacji niejawnych oraz informacji, które nie podlegają ujawnieniu z mocy przepisów prawa powszechnie obowiązującego ze względu na bezpieczeństwo publiczne, objętych tajemnicą związaną z wykonywaniem zawodów medycznych, prawniczych, tajemnicą narady sędziowskiej, postępowaniem karnym.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MarcinKarpiński">Ustawa opisuje całą procedurę zgłaszania i postępowania w tym zakresie. Sygnalista po powzięciu informacji o naruszeniu prawa w zakresie objętym ustawą będzie mógł dokonać trojakiego zgłoszenia czy ujawnienia: może to być zgłoszenie wewnętrzne, zewnętrzne lub ujawnienie publiczne. Przez pojęcie zgłoszenia wewnętrznego będziemy rozumieli poinformowanie o naruszeniu prawa podmiotu prawnego, którego sygnalista jest pracownikiem bądź pozostaje z nim w innych relacjach o charakterze zarobkowym. Zgłoszenie zewnętrzne z kolei będzie skierowane do organu publicznego lub do rzecznika praw obywatelskich. A ujawnienie publiczne to poinformowanie, mówiąc w skrócie, opinii publicznej z pominięciem pozostałych kanałów zgłoszeń. Ustawa zapewnia dowolność wyboru tych zgłoszeń bądź też tego ujawnienia i nie wymaga zachowania określonej kolejności tych trybów.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MarcinKarpiński">Jeżeli chodzi o wewnętrzną procedurę, w ramach której to będzie zgłaszane do, mówiąc w skrócie, jakichś przedsiębiorstw, zakładów pracy, to podmiot, który zatrudnia co najmniej 50 osób, będzie miał obowiązek ustalenia regulaminu takiego zgłaszania. To będzie dotyczyło podmiotów, które będą zatrudniały ponad 50 osób.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MarcinKarpiński">Ważną, taką fundamentalną sprawą, która wiąże się z tą ustawą, jest zagwarantowanie ustawowe, że sygnalista, czyli osoba, która zgłasza naruszenie prawa, będzie podlegał ochronie od chwili dokonania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego, oczywiście pod pewnym warunkiem. Tym warunkiem mają być uzasadnione podstawy, że informacja jest prawdziwa w momencie dokonania zgłoszenia lub ujawnienia publicznego i oczywiście dotyczy naruszenia prawa.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MarcinKarpiński">Wobec sygnalisty nie mogą być podejmowane działania odwetowe ani próby czy groźby zastosowania takich działań. Jeżeli np. praca jest lub ma być świadczona na podstawie stosunku pracy, to wobec sygnalisty nie mogą być podejmowane działania odwetowe, w szczególności polegające na odmowie nawiązania stosunku pracy, wypowiedzeniu lub rozwiązaniu tego stosunku, obniżeniu wysokości wynagrodzenia, wstrzymaniu awansu czy też pominięcia przy awansowaniu, przeniesieniu na inne stanowisko pracy, mobbingu czy dyskryminacji.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MarcinKarpiński">Szanowni Państwo, sygnalista, wobec którego dopuszczono by się takich działań odwetowych, będzie miał prawo do odszkodowania w wysokości nie mniejszej niż przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku. Ale też sygnalista czy ten taki, można powiedzieć, pseudosygnalista musi pamiętać, że z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia nieprawdziwych informacji strona poszkodowana, strona pokrzywdzona ma prawo dochodzić odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub fałszywego ujawnienia publicznego.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MarcinKarpiński">W ustawie jest zagwarantowane to, że zgłoszenie lub ujawnienie publiczne nie może stanowić podstawy odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności dyscyplinarnej, odpowiedzialności za szkodę, zniesławienie, naruszenie dóbr osobistych, praw autorskich, ochrony danych osobowych oraz obowiązku zachowania tajemnicy, tajemnicy przedsiębiorstwa, pod warunkiem że sygnalista miał uzasadnione podstawy sądzić, że to, co zgłosił, to, co ujawnił publicznie, jest niezbędne do ujawnienia naruszenia prawa zgodnie z ustawą.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MarcinKarpiński">Czyn polegający… Jest też kilka przepisów karnych, bo ta ustawa łączy w sobie kilka gałęzi prawa, tak że mamy też kilka przepisów karnych i teraz do nich płynnie przejdę. Czyn, który by polegał na uniemożliwieniu lub istotnym utrudnianiu zgłoszenia takiego naruszenia prawa, będzie traktowany jako przestępstwo podlegające grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przewidziane w tej ustawie są także inne przestępstwa, szczególnie gdy chodzi o działania odwetowe wobec sygnalisty, ale także wobec osoby pomagającej sygnaliście w zgłoszeniu lub osoby powiązanej z sygnalistą, np. rodzinnie. Ujawnienie tożsamości sygnalisty także będzie penalizowane.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MarcinKarpiński">Musimy o tym pamiętać i też to podkreślić, że jest to – przynajmniej w moim odczuciu, zresztą chyba nie tylko w moim – ustawa, która stanowi także pewien, no, może nie bat, ale pewną przestrogę dla tych, którzy będą dokonywali fałszywych zgłoszeń. Mówiłem tu o odszkodowaniu czy zadośćuczynieniu, wiec dodam, że także fałszywe zawiadomienie, zgłoszenie będzie traktowane jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności. Zatem fałszywy sygnalista może i powinien liczyć się z przepisami prawa karnego.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MarcinKarpiński">Szanowni Państwo, ten projekt został wniesiony przez Radę Ministrów w dniu 17 kwietnia do Sejmu – druk sejmowy nr 317. Rada Ministrów zadeklarowała, że projekt ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej. Pierwsze czytanie odbyło się na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W drugim czytaniu zgłoszono 7 poprawek oraz wniosek o odrzucenie. Ostatecznie w Sejmie za przyjęciem ustawy głosowało 235 posłów, 191 głosowało przeciw, a 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#MarcinKarpiński">Na naszym wczorajszym posiedzeniu komisji ustawę omówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Sebastian Gajewski. Na tym wczorajszym posiedzeniu obecni byli przedstawiciele kilkunastu organizacji, powiedzmy, szeroko rozumianej strony społecznej, a także instytucji publicznych. Wymienię kilka: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, Ogólnopolski Związek Zawodowy Samozatrudnionych „wBREw”, Stowarzyszenie „Praktycy Compliance”, Polska Izba Ubezpieczeń, Forum Związków Zawodowych, związek zawodowy „Dialog 2005”, Konfederacja „Lewiatan”, OPZZ, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Sprawiedliwości. Generalnie po dyskusji ze stroną społeczną, która dosyć szeroko prezentowała swoje stanowiska, przedstawione uwagi, wnioski, propozycje można podzielić na co najmniej 2 grupy. Jeżeli chodzi o stronę, nazwijmy to, związkową, jej przedstawiciele dziękowali za projekt ustawy w tym brzmieniu, ale oczekiwali jeszcze większego rozszerzenia, szczególnie jeśli chodzi o sprawy związane z szeroko rozumianym prawem pracy. Z kolei strona, nazwijmy to, przedsiębiorców, strona, która prowadzi różnoraką działalność gospodarczą, wskazywała przede wszystkim na to, aby vacatio legis tej ustawy wydłużyć co najmniej do 6 miesięcy, bo trudno będzie te przepisy wdrożyć w życie, ale jej zdaniem są one potrzebne. Część tych instytucji już w tej chwili bez ustawy tego typu działania podejmuje, wprowadza swoje wewnętrzne regulaminy w tej materii. Jeżeli jednak chodzi o sprawy związane z prawem pracy, to nie widzieli oni potrzeby, aby znalazło się to w unormowaniach tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MarcinKarpiński">Szanowni Państwo, kilkanaście uwag do tej ustawy wniosło także nasze Biuro Legislacyjne. My po dyskusji, po rozmowie, po usłyszeniu stanowiska przedstawiciela rządu uznaliśmy, że 3 uwagi, które zgłaszało nasze Biuro Legislacyjne, zasługują na to, aby nad nimi szczególnie się pochylić i zaproponować państwu wynikające z nich poprawki do rozpatrywanej ustawy. To są generalnie poprawki redakcyjne, niemerytoryczne. W pierwszej chodzi o to, aby w art. 12 pkcie 13 usunąć błąd gramatyczny, bo wyszło, że postępowanie toczy się na podstawie postępowania. A zatem, mówiąc w skrócie, tego brzmienia by nie było. Po drugie, chodzi o doprecyzowanie w art. 5 w ust. 1 w pkcie 2, o zastąpienie pojęciem „tajemnica zawodowa” pojęcia „tajemnica związana z wykonywaniem”. Jeśli zaś chodzi o art. 61, który nowelizuje ustawę o nieodpłatnej pomocy prawnej, to legislator zaproponował nam, abyśmy utworzyli oddzielną jednostkę redakcyjną dotyczącą uprawnień sygnalistów, tego, aby mogli oni korzystać z nieodpłatnej pomocy prawnej nie dlatego, że nie mają pieniędzy czy jakieś inne sytuacje uniemożliwiają im zasięgnięcie opinii, tylko po prostu dlatego, że są sygnalistami. Z tego tytułu tę nieodpłatną pomoc prawną by uzyskiwali.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MarcinKarpiński">To w telegraficznym skrócie tyle o wczorajszym posiedzeniu, to tyle o tej ustawie ze strony komisji. Przyjęliśmy ustawę z tymi 3 poprawkami i wnosimy o ich przyjęcie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MagdalenaBiejat">Czy są jakieś pytania do senatora sprawozdawcy? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MagdalenaBiejat">Zatem bardzo dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MagdalenaBiejat">Projekt ustawy został wniesiony przez rząd.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MagdalenaBiejat">Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rodziny, pracy i polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MagdalenaBiejat">Czy przedstawiciel rządu pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy i przedstawić stanowisko?</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MagdalenaBiejat">Zapraszam. Pan minister Gajewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SebastianGajewski">Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#SebastianGajewski">Mam przyjemność przedstawić państwu ustawę z 23 maja 2024 r. o ochronie sygnalistów. Ustawa ta, jak zwrócił na to uwagę pan senator sprawozdawca, jest ustawą wdrażającą dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2019/1937 w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#SebastianGajewski">Podobnie jak w przypadku poprzedniej ustawy, którą miałem przyjemność referować Wysokiej Izbie na tym posiedzeniu, ustawa ta jest ustawą wdrażającą, która usuwa deficyt transpozycji, a zatem wdraża dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady po terminie, który wynika z przepisów prawa Unii Europejskiej. Podkreślić jednak należy, że w przypadku ustawy o ochronie sygnalistów i dyrektywy w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej ten deficyt transpozycji trwa bardzo długo. Dyrektywa ta powinna zostać wdrożona w 2 częściach: do grudnia 2021 r. oraz do grudnia 2023 r. Niestety, mimo tego, że terminy te są już terminami dosyć odległymi – to jest już kilka lat – poprzedni rząd nie zdecydował się na wystąpienie do Sejmu z inicjatywą ustawodawczą w tej materii oraz na wdrożenie przepisów tej dyrektywy. Z tego powodu, jeśli chodzi o ten pierwszy termin, czyli tę część dyrektywy, która powinna zostać wdrożona do polskiego porządku prawnego do grudnia 2021 r., Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce postępowanie, które zostało następnie przeniesione na etap postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrokiem z kwietnia tego roku nałożył na Polskę za niewdrożenie tej dyrektywy do krajowego porządku prawnego karę ryczałtową w kwocie 7 milionów euro oraz zasądził karę dzienną za każdy dzień opóźnienia we wdrożeniu tej dyrektywy w kwocie 40 tysięcy euro. Ten wyrok Trybunału Sprawiedliwości i te 2 kary, które zostały zasądzone, nie wyczerpują jednak problemu, ponieważ odnoszą się wyłącznie do naruszenia przez Polskę pierwszego terminu transpozycji, a zatem terminu: grudzień 2021 r. Obecnie trwa już drugie postępowanie przeciwko Polsce, postępowanie wszczęte przez Komisję Europejską, które odnosi się do naruszenia tego drugiego terminu transpozycji dyrektywy, tzn. terminu przypadającego na grudzień 2023 r. Tu również jesteśmy w sytuacji, w której istnieje ryzyko dalszego prowadzenia tego postępowania i zasądzenia Polsce kar za niewdrożenie tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#SebastianGajewski">Nie chciałbym jednak, ażebyśmy patrzyli na dyrektywę w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii… No, ustawa o ochronie sygnalistów nie jest wyłącznie ustawą wdrażającą, czymś, co usuwa deficyt transpozycji, czymś, co ma być wdrożone do polskiego porządku prawnego, bo Polska po prostu musi wykonywać swoje zobowiązania traktatowe. Ustawa ta ma istotny wymiar społeczny, odnosi się do ważnego, istotnego zagadnienia społecznego związanego z tym, jak wygląda rynek pracy, jak wyglądają miejsca pracy, jak czujemy się w miejscu pracy jako pracownicy, jako osoby, które wykonują pracę. No, do tych wszystkich osób ta ustawa o ochronie sygnalistów się odnosi.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#SebastianGajewski">Jeśli idzie o ten aspekt, to postawiliśmy sobie jako Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jako ministerstwo, które było odpowiedzialne za przygotowanie projektu tej ustawy, cele wykraczające poza samo wdrożenie dyrektywy oraz wywiązanie się z zobowiązań traktatowych i uniknięcie kar. No, oczywiście te kwestie są ważne, one przekładają się również na to, że chcemy prosić Wysoką Izbę o szybkie procedowanie tej ustawy. Otóż tym zasadniczym celem, który postawiliśmy sobie, przygotowując projekt ustawy o ochronie sygnalistów, było dążenie do ustanowienia w Polsce… do wspierania budowy nowej kultury zatrudnienia, nowej kultury stosunków pracy, takiej kultury, która jest oparta na 2 filarach.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#SebastianGajewski">Pierwszy filar to odpowiedzialność. Ustawa o ochronie sygnalistów zakłada, że każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje miejsce pracy, za miejsce, w którym pracuje, za swoje środowisko pracy. A skoro bierzemy za nie odpowiedzialność, to jesteśmy odpowiedzialni także za to, jak w tym miejscu pracy, w środowisku pracy przestrzega się przepisów prawa. Skoro jesteśmy za to odpowiedzialni, to możemy także – a niekiedy być może powinniśmy – zgłaszać naruszenia i korzystać z tego tytułu z określonej ochrony.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#SebastianGajewski">Drugi aspekt tej kultury zatrudnienia jest taki, że jest to kultura zatrudnienia oparta na bezpieczeństwie i komforcie wszystkich osób wykonujących pracę. Chcemy, aby miejsce pracy, środowisko pracy było miejscem bezpiecznym, było miejscem komfortowym, takim, w którym nikt nie musi obawiać się choćby tego, że zostanie zwolniony z pracy, dlatego że pomógł koledze, koleżance, dlatego że zauważył, że inne osoby w środowisku pracy dopuszczają się wobec kogoś naruszeń prawa, dlatego że zauważył, że ktoś w miejscu pracy jest skorumpowany, że ktoś w miejscu pracy narusza przepisy o zamówieniach publicznych, np. ustawia przetargi. Wszyscy musimy czuć się w miejscu pracy komfortowo i bezpiecznie, a w szczególności dotyczy to tych osób, które decydują się brać odpowiedzialność za swoje miejsce pracy, za przestrzeganie w nim przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#SebastianGajewski">Ustawa o ochronie sygnalistów, jak mówiłem już i w Sejmie, i na posiedzeniu komisji senackiej, wykracza – niedużo, ale wykracza – poza to, co rzeczywiście jesteśmy obowiązani wdrożyć, idzie nieco dalej. Ale jest to działanie świadome, bo właśnie w ten sposób chcemy budować tę kulturę zatrudnienia, o której powiedziałem. I to jest rezultatem kompromisu, chcę to podkreślić. Wielokrotnie w trakcie dyskusji nad projektem ustawy czy też już nad ustawą o ochronie sygnalistów zwracano nam, rządowi, uwagę na to, że za mało było dialogu społecznego, za mało było konsultacji, za mało było opiniowania. Ja chciałbym od razu, prezentując w tym miejscu stanowisko rządu, zwrócić uwagę, że z jednej strony to prawda, bo mierzyliśmy się z określonymi uwarunkowaniami pozostawionymi po poprzednikach, którzy nie przygotowali projektu ustawy, którzy nie byli realnie zainteresowani wdrożeniem tego do polskiego porządku prawnego. Ale z drugiej strony powiem: nie zgadzam się, dlatego że na każdym etapie, mimo że procedowaliśmy tę ustawę w trybie odrębnym, rozmawialiśmy ze środowiskami, ze stroną społeczną, z pracodawcami, ze związkami zawodowymi, z fundacjami i stowarzyszeniami, organizowaliśmy spotkania w ministerstwie, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To, że rzeczywiście – na co zwracali uwagę także państwo senatorowie na posiedzeniu komisji – trochę wychodzimy poza to, co absolutnie musi się znaleźć w ustawie o ochronie sygnalistów, jest jedynie rezultatem uwzględnienia postulatów strony społecznej pojawiających się na spotkaniach, które organizowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#SebastianGajewski">Pan senator sprawozdawca, pan przewodniczący Marcin Karpiński dosyć szczegółowo przedstawił postanowienia tej ustawy, w związku z czym ja ograniczę się do względnie krótkiego przedstawienia podstawowych wątków jej regulacji i podstawowych celów, które nam przyświecały.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#SebastianGajewski">Chcę jednak powiedzieć jeszcze, wracając do wątku związanego z dialogiem społecznym, że kształt tej ustawy jest rezultatem kompromisu między różnymi interesami, między interesami pracodawców, związków zawodowych, strony społecznej. Staraliśmy się w procesie przygotowywania najpierw projektu ustawy, a teraz ustawy te interesy balansować.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#SebastianGajewski">Sensem ustawy jest ochrona sygnalistów. Kim są sygnaliści? To sformułowanie znamy, ono funkcjonuje w języku, wprowadzenie go do tej ustawy było także rezultatem postulatu strony społecznej. Sygnalistą jest osoba, która zgłasza naruszenia prawa w kontekście związanym z pracą. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich naruszeń prawa, jakichkolwiek naruszeń prawa, ale takich naruszeń prawa, które mieszczą się w dziedzinach prawa wskazanych w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#SebastianGajewski">Na co chcę zwrócić uwagę? Ten katalog naruszeń prawa, których mogą dotyczyć zgłoszenia sygnalistów i z którymi wiąże się ochrona przewidziana dla sygnalistów, jest rezultatem kompromisu. Duże emocje, dużo uwag wzbudziło zamieszczenie tam prawa pracy. Tak jak powiedziałem, prawo pracy pojawiło się w projekcie ustawy wskutek postulatów strony społecznej, ale chciałbym podkreślić, i wydaje się, że jest to bardzo istotne, że nie jest to po prostu wyjście poza dyrektywę z inicjatywy strony społecznej, ale jak najbardziej odpowiada to intencji prawodawcy unijnego. Dlaczego? Ponieważ w art. 27 ust. 3 dyrektywy wprost jest wskazane, że Komisja w 2025 r. będzie oceniała dyrektywę, jej funkcjonowanie, wdrożenia w poszczególnych państwach członkowskich pod kątem wprowadzenia zmian mających na celu rozszerzenie zakresu stosowania niniejszej dyrektywy o kolejne dziedziny, w tym w szczególności związane z poprawą środowiska pracy w celu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników oraz poprawą warunków pracy. Nie można więc mówić o tym, że prawo pracy jest czymś, czego nie ma w dyrektywie, bo ono jest. Nie można mówić, że prawo pracy jest czymś, co zupełnie wychodzi poza dyrektywę, bo sam prawodawca unijny w części normatywnej dyrektywy wskazuje na to, że w krótkim horyzoncie czasowym, tj. w roku przyszłym, i tak będzie przeprowadzał ocenę, czy nie uzupełnić dyrektywy o kwestie związane z prawem pracy, z warunkami pracy, z bezpieczeństwem i higieną pracy, ze zdrowiem pracowników.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#SebastianGajewski">Chciałbym podkreślić też, że wszystkie te naruszenia prawa, w związku z którymi sygnalista jest chroniony, muszą nie tylko zmieścić się w katalogu tych naruszeń prawa, które wskazane są w ustawie, ale także być zgłaszane w kontekście związanym z pracą. Jest to więc ustawa, która chroni sygnalistów, ale w określonej sytuacji, która jest związana z wykonywaniem pracy. Sygnalista nie musi być pracownikiem, może być zleceniobiorcą, przedsiębiorcą, stażystą, wolontariuszem, praktykantem, funkcjonariuszem, każdą osobą, która wykonuje pracę zależną.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#SebastianGajewski">Ochrona sygnalistów, która wybrzmiewa w tytule ustawy, to ochrona przed działaniami odwetowymi. Czym mogą być działania odwetowe? To może być zwolnienie z pracy, odmowa podwyżki, awansu, degradacja, inne niekorzystane ukształtowanie warunków pracy. Na czym polega osłona przed działaniami odwetowymi? Polega ona na ochronie cywilnoprawnej. Sygnalista, wobec którego zostaną podjęte działania odwetowe, będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. To po pierwsze. Po drugie, jest ochrona prawnokarna polegająca na tym, że podejmowanie działań odwetowych jest przestępstwem. Po trzecie – to również jest ważne – działania odwetowe jako zakazane z mocy ustawy nie będą mogły rodzić skutków prawnych korzystnych dla podmiotu, który je podejmuje. A zatem jeśli ktoś zwolni sygnalistę z pracy, rozwiąże z nim stosunek pracy, a sygnalista odwoła się do sądu… Inaczej: jeśli to zwolnienie będzie podyktowane właśnie skorzystaniem przez sygnalistę z możliwości zgłoszenia naruszeń prawa, to sąd podejmie stosowne działania zmierzające do ochrony sygnalisty przed niezasadnym wypowiedzeniem.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#SebastianGajewski">Ustawa koncentruje się nie tylko na ochronie sygnalistów, ale także na uporządkowaniu procesu dokonywania zgłoszeń. Tak jak powiedział pan senator sprawozdawca, już dzisiaj bardzo wielu pracodawców obowiązują procedury dokonywania zgłoszeń, procedury przewidziane dla sygnalistów, które z jednej strony mówią, w jaki sposób, za pomocą jakich kanałów, można takich zgłoszeń dokonywać, a z drugiej strony przewidują pewną ochronę dla sygnalistów. Te wszystkie kwestie wymagają jednak uporządkowania, stąd też ustawa przewiduje obowiązek ustanowienia procedur zgłoszeń wewnętrznych, oczywiście tylko w stosunku do większych podmiotów, przewiduje także przepisy dotyczące ochrony danych osobowych i zastosowania systemów teleinformatycznych w tym zakresie. A zatem ma ona funkcję porządkującą, racjonalizacyjną w stosunku do zjawiska, które i tak już dzisiaj występuje na rynku pracy, występuje u wielu pracodawców.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#SebastianGajewski">Co jest niezwykle istotne, ustawa o ochronie sygnalistów przewiduje wyposażenie rzecznika praw obywatelskich w nowy kompleks zadań i kompetencji związanych ze wspieraniem sygnalistów w dokonywaniu zgłoszeń, z ochroną sygnalistów. Dla nas jest to bardzo ważne, ponieważ nasi poprzednicy, kiedy przygotowywali założenia projektu ustawy o ochronie sygnalistów, za ten podmiot, który miałby chronić sygnalistów czy raczej wspierać sygnalistów w korzystaniu z ich uprawnień, uznawali np. prokuraturę. Rzecznik praw obywatelskich jako konstytucyjny organ właściwy do spraw ochrony naszych konstytucyjnych wolności i praw, wyposażony w pewną niezależność od wszystkich władz, od władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej, wydaje się najbardziej właściwym organem. Chcę podkreślić – bo pytanie o to padało zarówno w Sejmie, jak i na posiedzeniu komisji senackiej – że projekt ustawy był procedowany we współdziałaniu z rzecznikiem praw obywatelskich. Rzecznik praw obywatelskich będzie wyposażony nie tylko w nowe zadania i kompetencje, ale i w środki finansowe, które zabezpieczone są w rezerwie celowej. Przewidujemy zwiększenie zatrudnienia w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich o 20 etatów, tak żeby po wejściu w życie tej ustawy rzecznik mógł najpierw przygotować się do wykonywania swoich nowych zadań, a w dalszej kolejności – by mógł je z powodzeniem i z korzyścią dla obywateli wykonywać.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#SebastianGajewski">Wreszcie ustawa przewiduje vacatio legis, które co do zasady wynosi 3 miesiące, aczkolwiek w zakresie zgłoszeń zewnętrznych i kompetencji rzecznika praw obywatelskich jest to 6 miesięcy. Takie vacatio legis nie jest rozwiązaniem modelowym, i ja się zgadzam z tą uwagą. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że także w tym przypadku poruszamy się w przestrzeni wyznaczonej przez ten niezbyt przyjemny spadek po poprzednikach. Musimy podjąć takie działania, ażeby jak najszybciej jak największa część przepisów tej ustawy weszła w życie. To, czy wdrożyliśmy dyrektywę do polskiego porządku prawnego, instytucje Unii Europejskiej oceniają nie po uchwaleniu przepisów wdrażających, ale po ich wejściu w życie. Stąd co do zasady są to 3 miesiące, jedynie w tym ograniczonym zakresie zwiększamy to do 6 miesięcy. No, tutaj chodzi o zgłoszenia zewnętrzne i rzecznika praw obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#SebastianGajewski">Jeśli państwo senatorowie mają pytania, to oczywiście jestem do dyspozycji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MagdalenaBiejat">Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MagdalenaBiejat">Są już pytania. Oczywiście zachęcam pozostałych państwa senatorów do zgłaszania się.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MagdalenaBiejat">Jako pierwszy do zadania pytania zgłosił się pan senator Masłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PiotrMasłowski">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PiotrMasłowski">Dziękuję za to, że przedstawił pan ustawę, wskazując na to, że chodzi tu nie tylko o zaniedbania poprzedniego rządu, ale też po prostu o kwestie cywilizacyjne. Biznes od lat dyskutuje o ESG, o compliance, o procedurach zgodności. Coraz częściej także w administracji – ze względu na nadzór właścicielski nad spółkami publicznymi i komunalnymi – dyskutuje się na ten temat. Mam pytanie, bo przeglądając materiały… Chciałbym dopytać pana ministra o stanowisko w kontekście uwagi zgłoszonej przez Fundację Batorego, dotyczącej zakresu przedmiotowego tej ustawy i regulacji czy raczej braku regulacji dotyczących przestępstw handlu ludźmi i korupcji. W stanowisku Fundacji Batorego możemy wyczytać, że ich zdaniem będzie to sprzeczne z wymogami dyrektywy 2019/1937, czyli tej dyrektywy, o której tu dyskutujemy, a ponadto odsunie w czasie o kolejne lata realizację przez Polskę postanowień cywilnoprawnej konwencji Rady Europy o korupcji z 1999 r., która zobowiązuje państwa sygnatariuszy do zapewnienia ochrony przed retorsjami wobec osób zgłaszających. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SebastianGajewski">Bardzo dziękuję za to pytanie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#SebastianGajewski">W pierwszej kolejności chciałbym zwrócić uwagę, że katalog naruszeń prawa, których mogą dotyczyć zgłoszenia i z których zgłoszeniem z kolei będzie wiązać się ochrona sygnalistów przed działaniami odwetowymi – katalog zamieszczony w art. 3 ust. 1 ustawy o ochronie sygnalistów – jest rezultatem pewnego kompromisu. Wariant minimum to byłby przepis, który polegałby na… no, to byłoby przepisanie art. 2 ust. 1 dyrektywy. Wariant maksimum byłby wariantem polegającym na stworzeniu katalogu otwartego. Chodziłoby o posłużenie się sformułowaniem „w szczególności” i wymienienie tego, co jest w dyrektywie, lub nieco więcej, przy jednoczesnym otwarciu na pozostałe obszary naruszeń prawa. Ten obszar i sam art. 3, tj. katalog naruszeń prawa, z którymi ma wiązać się ta ochrona sygnalistów przed działaniami odwetowymi, jest jednym z najbardziej złożonych, trudnych, a jednocześnie kontrowersyjnych – ze względu na interesy i koncepcje różnych aktorów rynku pracy – rozwiązań tej ustawy. To jest obszar, nad którym bardzo długo dyskutowaliśmy. Dyskutowaliśmy o nim w ministerstwie, dyskutowaliśmy na licznych spotkaniach ze stroną społeczną. Pewnie nieco inną wrażliwość, jeżeli chodzi o ten katalog, wykazują związki zawodowe, inną wrażliwość mają organizacje pracodawców, inną wrażliwość i inne postulaty mają różne inne organizacje pozarządowe. Postulaty, które były sformułowane przez Fundację Batorego, są nam znane i część tych postulatów uwzględniliśmy. Pan senator wskazał, że Fundacja Batorego podnosiła m.in. konieczność zamieszczenia w art. 3 ust. 1 jako kategorii naruszeń prawa przestępstwa korupcji. I ta korupcja wskutek postulatów Fundacji Batorego w tej ustawie, w projekcie się znalazła. Mamy art. 3 ust. 1 pkt 2 i pojęcie korupcji tu jest. Pojęcie korupcji jest zdefiniowane w ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Tam jest taka bardzo szeroka definicja, która obejmuje bardzo dużą grupę przestępstw oraz innych działań naruszających przepisy prawa. Jest to duży, otwarty katalog naruszeń prawa.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#SebastianGajewski">Jeśli idzie zaś o handel ludźmi, to mamy tutaj do czynienia z konkretnym przestępstwem, z przestępstwem o bardzo dużej wadze. Zasada, którą przyjęliśmy przy kształtowaniu tego katalogu, była taka, że nie wymieniamy poszczególnych rodzajów przestępstw, które tutaj się mieszczą, więc handel ludźmi ostatecznie się w tym katalogu nie znalazł. Wskazać przy tym należy, że jeśli chodzi o sam zakres przedmiotowy tych naruszeń prawa, który wynika z dyrektywy, to w art. 2 ust. 1 lit. a dyrektywy handel ludźmi nie jest zamieszczony. W związku z tym my poruszamy się tutaj w przestrzeni, która jest w pełni zgodna z prawem Unii Europejskiej i jest elementem pewnego kompromisu, który był wypracowywany w trakcie prac nad ustawą.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#SebastianGajewski">Zwracam uwagę, że specyfika pracy nad tą ustawą jest taka, że pracujemy szybko – po to, żeby wdrożyć dyrektywę trudną do wdrożenia. Ja powiedziałem, że Polska jest w deficycie transpozycji, i to bardzo dużym… To jest zjawisko, na które nie można sobie pozwolić. Kilka innych państw także notuje systemowe problemy z wdrożeniem tej dyrektywy, co pokazuje, że ta materia po prostu jest trudna. I dlatego zaproponowaliśmy w uzasadnieniu, że będziemy przeprowadzać pełną ewaluację ustawy za pomocą najbardziej profesjonalnego instrumentu służącego ewaluacji obowiązujących ustaw, jaką jest ocena skutków regulacji ex post. To jest instrument, którym bardzo rzadko się posługujemy, bo on, trzeba to sobie uczciwie powiedzieć, jest po prostu bardzo czasochłonny. Ale taką ewaluację tutaj przeprowadzimy. I ta ewaluacja w szczególności będzie dotyczyła właśnie art. 3, tzn. tego, czy katalog naruszeń prawa jest skonstruowany w sposób prawidłowy, czy nie, czy realizuje te cele, o których powiedziałem, czy realizuje intencje prawodawcy unijnego, czy niekoniecznie. Tak więc na przyszłość jesteśmy otwarci na dyskusję dotyczącą kształtu tego katalogu naruszeń prawa, zarówno in plus, tak, żeby ten katalog zwiększać, jak i in minus, żeby coś z niego usuwać. Tak więc kwestia poruszana przez Fundację im. Stefana Batorego, w takim zakresie, w jakim postulatów fundacji nie uwzględniliśmy, na pewno będzie przedmiotem naszej uwagi przy przeprowadzaniu OSR ex post.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MagdalenaBiejat">Z kolejnym pytaniem zgłosił się senator Ryszard Brejza.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MagdalenaBiejat">Zapraszam, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RyszardBrejza">Panie Ministrze, to jest kolejna ustawa, w przypadku której i rząd, i my, parlamentarzyści, działamy trochę jak strażacy w trakcie pożaru. Dziękuję bardzo za zaprezentowanie również tych zmian przez pana ministra. Mam jednak takie pytanie. Tu mamy już do czynienia z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z nałożeniem na Polskę kary 7 milionów euro oraz 40 tysięcy euro za każdy dzień od momentu ogłoszenia wyroku. Mam pytanie: czy ten wyrok został ogłoszony, czy jeszcze nie został ogłoszony? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SebastianGajewski">Według mojej wiedzy wyrok ten jest ogłoszony.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Senator Ryszard Brejza: Dziękuję.)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MagdalenaBiejat">Proszę o zadanie pytania pana senatora Janusza Gromka.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszGromek">To następne pytanie w związku z tym. Czy będzie można powołać komisję i sprawdzić, kto za to zapłaci? Ale to jest tak jakby… Nie musi pan odpowiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SebastianGajewski">Niestety, Panie Senatorze, zapłacimy za to my wszyscy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszGromek">No właśnie. Za indolencję i nieróbstwo.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszGromek">Ale ja mam inne pytania. Ponieważ w pierwszej wersji zapisu o skandalistach… Oczywiście jestem za tą ustawą…</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Sygnalistach. Sygnalistach!)</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanuszGromek">O sygnalistach.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Też na „s”. Jedno i drugie na „s”.)</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JanuszGromek">Ale to już drugi raz się… O sygnalistach.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JanuszGromek">Przedsiębiorcy, którzy mnie spotykali, klęli na to, i to bardzo mocno. Dostało mi się niesamowicie.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JanuszGromek">Czy od 2019 r., kiedy ta dyrektywa weszła w życie, poprzedni rząd pracował nad tym intensywnie, czy schowali to do szuflady i nie robili z tym nic? Czy jak zmienił się rząd, jak ten rząd, który jest w chwili obecnej, to przejął i spojrzał na to swoim okiem, to stwierdził, że to były takie kontrowersyjne zapisy, że państwo zajęliście się tym, żeby w dialogu wypracować dobre zapisy do tej ustawy? Czy taka jest prawda, czy nie? Nawet ta 12-krotność kary… Bo chyba był taki zapis – nie? 12-krotność…</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#komentarz">(Sygnał timera)</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JanuszGromek">To było nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#JanuszGromek">I jest jeszcze problem innej kultury pracy pracodawców i pracowników w Polsce w porównaniu z Zachodem. Czy tych sygnalistów nie będzie za dużo? Bo człowiek np. nie dostanie premii i zostanie sygnalistą. Jest też taka obawa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SebastianGajewski">Bardzo dziękuję za te pytania, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#SebastianGajewski">Ja najpierw odpowiem na pytania dotyczące tego, jak wyglądały prace nad tą ustawą za czasów naszych poprzedników, co myśmy zastali i co musieliśmy zrobić, bo jest to ciekawa kwestia. Otóż jeśli powiedzielibyśmy, że poprzednie rządy Prawa i Sprawiedliwości nie zrobiły nic, jeśli chodzi o przygotowanie projektu ustawy, to powiedzielibyśmy nieprawdę. Tzn. toczyły się bardzo intensywne prace, które przez pierwszy, bardzo długi okres sprowadzały się do rozstrzygnięcia, które ministerstwo ma się zajmować tym projektem ustawy. I tu nie chcę wprowadzić państwa w błąd, ale na pewno trwało to kilkanaście miesięcy. W dalszej kolejności procedowano jakieś projekty, tylko ówczesne rządy nie były w stanie dojść do porozumienia co do ich szczegółowego kształtu, w tym w szczególności co do tego, jaki organ miałby być tym organem wspierającym sygnalistów w korzystaniu z ich uprawnień. Tutaj, tak jak powiedziałem wcześniej, bardzo mocno była dyskutowana kwestia tego, czy ma być to prokuratura, co w naszej ocenie nie do końca odpowiadałoby potrzebom wynikającym z celów przyjętych przez prawodawcę unijnego. W każdym razie można powiedzieć, że pracowano intensywnie, niemniej jednak niekoniecznie po to, żeby przyjąć tę ustawę i wdrożyć dyrektywę, dlatego że mimo kilku lat po prostu tego nie uczyniono.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#SebastianGajewski">W momencie, w którym ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej została pani minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, omawiana tu ustawa to była w zasadzie jedna z pierwszych rzeczy, którymi zajęliśmy się w ministerstwie. Był to projekt bardzo duży, masywny. Dyrektywa, tak jak powiedziałem wcześniej, była trudna do wdrożenia. Z pewnymi systemowymi problemami mierzyły się także inne państwa. No i dlatego spotykamy się dopiero teraz, w czerwcu, ale naprawdę, proszę nam wierzyć, to były miesiące, które poświęciliśmy na bardzo intensywną pracę nad tym, żeby projekt ustawy został wypracowany w brzmieniu, które pozwoli w całości wdrożyć dyrektywę, które będzie możliwe do zaakceptowania dla strony społecznej i którego nie będziemy się wstydzić.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#SebastianGajewski">Jeśli chodzi o kwestie związane z kulturą zatrudnienia i z tym, że przedsiębiorcy narzekają na ustawę o ochronie sygnalistów… Tak jak powiedziałem, my chcemy tą ustawą poprawić kulturę zatrudnienia w Polsce. Kultura zatrudnienia u nas kształtowała się w nie najlepszych warunkach, bo kształtowała się w Polsce Ludowej. To nie był czas, który dawał dobre wzorce do kształtowania miejsc pracy, do kształtowania kultury pracy. Kultura zatrudnienia kształtowała się też w latach dziewięćdziesiątych, w warunkach transformacji społeczno-gospodarczej. To też nie był dobry czas na kształtowanie się modelowej kultury zatrudnienia. Dzisiaj wydaje się, że zmierzamy w dobrym kierunku i tą ustawą chcemy budować kulturę zatrudnienia, która jest oparta z jednej strony na odpowiedzialności za miejsce pracy, odpowiedzialności, którą przyjmuje każda osoba wykonująca pracę zależną, a z drugiej – na możliwym komforcie, na możliwym bezpieczeństwie.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#SebastianGajewski">Co do kolejnego aspektu – myślę, że to jest ważne, i dlatego też dziękuję za to pytanie – to chcę podkreślić, że zdaję sobie sprawę z tego, że w środowiskach pracodawców, przedsiębiorców ta ustawa budzi wątpliwości, budzi pytania, budzi uwagi, czasem budzi strach. Ale myślę, że warto powiedzieć, że ten strach jest niezasadny. Dlaczego jest niezasadny? Spójrzmy na kilka kwestii.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#SebastianGajewski">Przede wszystkim wydaje się, że ta ustawa racjonalizuje proces sygnalizowania naruszeń prawa, które dostrzegają osoby wykonujące pracę w swoim miejscu pracy. Dzisiaj takiej regulacji nie mamy. Jedna strona medalu jest taka – mówiłem o tym dużo – że z ustawy o ochronie sygnalistów wynika ochrona sygnalisty przed działaniami odwetowymi. To znaczy, że nie będzie można sygnalisty zwolnić z pracy z tego powodu, że jako urzędnik zgłosi informację o naruszeniu prawa, polegającym np. na tym, że jego przełożony ustawia przetargi. Jest ochrona cywilnoprawna, ochrona prawnokarna, zakaz wywodzenia pozytywnych skutków prawnych przez podmiot, który dopuści się takich działań odwetowych. Ochrona sygnalisty to jest jedna strona medalu, ale drugą – i to jest ważne w tej ustawie – jest ochrona podmiotu, który zostanie skrzywdzony nieprawdziwą informacją, składaną przez sygnalistę w złej intencji, w celu nadużycia prawa do zgłaszania naruszeń. On będzie miał prawo do zadośćuczynienia, on będzie miał prawo do odszkodowania, on również będzie cieszył się ochroną prawnokarną.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#SebastianGajewski">Można więc powiedzieć, że ta kultura odpowiedzialności, o której powiedziałem, ma 2 aspekty. Bo z jednej strony wspieramy branie odpowiedzialności za miejsce pracy, za to, żeby było to miejsce, w którym przestrzega się prawa, ale z drugiej strony tłumaczymy ludziom, że jeśli chcą zgłaszać naruszenia prawa, to muszą brać odpowiedzialność za takie zgłoszenia. Nie mogą zgłaszać nieprawdy, nie mogą nikogo obrażać, nie mogą godzić w niczyje dobra osobiste, bo poniosą za to odpowiedzialność. Dzisiaj taka odpowiedzialność może być kształtowana tylko na zasadach ogólnych, a od momentu, w którym wejdzie w życie ustawa o ochronie sygnalistów, już tak nie będzie.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#SebastianGajewski">Niektórzy parlamentarzyści mówią o tym – pojawia się to w mediach – że to jest ustawa o donosach. To nie jest ustawa o donosach, to jest ustawa, która przeciwdziała donosom rozumianym w ten sposób, że ktoś donosi i mówi nieprawdę po to, żeby komuś zaszkodzić. Ta ustawa ten proces racjonalizuje i, jak myślę, warto tak na to spojrzeć.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#SebastianGajewski">Ponadto jeśli chodzi o przedsiębiorców, pracodawców, to my oczywiście przewidujemy pewne obowiązki, które powstaną po ich stronie, ale nie dotyczy to najmniejszych podmiotów. Tak więc te, które zatrudniają mniej niż 50 osób, tutaj nie wchodzą.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#SebastianGajewski">Poza tym… Patrzę na panią marszałek… Już kończę. Jako ministerstwo, zdając sobie sprawę z tego, że vacatio legis jest krótkie, przygotowaliśmy cały kompleks działań wspierających przedsiębiorców we wdrażaniu przepisów tej ustawy. I oczywiście służymy informacją, także pisemną, o tym, jak to z naszej strony wygląda, żeby przedsiębiorcy mogli z tego skorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MagdalenaBiejat">O następne pytanie proszę senatora Adama Szejnfelda.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#komentarz">(Senator Adam Szejnfeld: Przepraszam…)</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MagdalenaBiejat">Pan senator Adam Szejnfeld – podaję do protokołu, bo mi się coś innego wyświetla w systemie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdamSzejnfeld">To jest taki dobry przykład, że trzeba być na wszystko przygotowanym, także na nieprzewidziane okoliczności.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AdamSzejnfeld">Nie sądziłem, że nasz obecny rząd będzie powielał karygodne błędy przeszłych rządów. One polegały m.in. na wprowadzaniu do polskiego systemu prawa przepisów, które z tych czy z innych powodów politycy rządzący chcieli widzieć w naszym systemie prawa, a których nie przewidywały przepisy Unii Europejskiej, czyli dyrektywy. Ale pod hasłem dyrektyw – bo wszyscy w Polsce… no, nie wszyscy, ale przynajmniej ta część demokratyczna społeczeństwa chce być w Unii Europejskiej i chce, żeby polskie prawo było zgodne z prawem Unii Europejskiej… A więc pod hasłem implementacji przepisów prawa Unii Europejskiej wprowadzano przepisy, które nas nie obowiązywały w ramach implementacji. W tym przypadku mamy to samo.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AdamSzejnfeld">Nawet nie zadałbym panu tego pytania, bo przecież wiem, że będzie pan bronił stanowiska. Bo co pan ma zrobić? Tylko zainspirował mnie pan swoim stwierdzeniem, że my tutaj…</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Sygnał timera)</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#AdamSzejnfeld">Oczywiście nie zacytuję z pamięci dokładnie, ale idea była taka, że przekraczamy normy dyrektywy, ale niewiele. Co to znaczy „przekroczyć niewiele”? A co to znaczy „przekroczyć średnio”? A co to znaczy „przekroczyć dużo”? A co w ogóle znaczy, że wprowadza się do systemu prawa polskiego pod hasłem implementacji prawa unijnego to, czego to prawo unijne od nas nie wymaga? Powiem szczerze…</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(Wicemarszałek Magdalena Biejat: Panie Senatorze, czas już minął.)</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#AdamSzejnfeld">…że to jest nawet trochę pytanie retoryczne. Jak nie chce pan na nie odpowiedzieć, to pan nie musi.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#AdamSzejnfeld">Ale przy tej okazji chcę zaapelować, skoro mamy do czynienia z takim precedensem, a chciałbym tak to rozumieć: nie idźcie państwo jako nasz rząd tą drogą, bo będziemy powielać błędy poprzedników, których za to krytykowaliśmy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MagdalenaBiejat">Panie Ministrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#SebastianGajewski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#SebastianGajewski">Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że proces wdrażania dyrektyw powinien być rozpatrywany w 2 perspektywach. Jest perspektywa instytucji Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które rozliczają Polskę wyłącznie z tego – Polskę i inne państwa członkowskie – czy w całości i we właściwy sposób wdrożyliśmy do polskiego porządku prawnego określone regulacje. Ale jest też druga perspektywa – i trzeba mieć jej pełną świadomość – dotycząca tego, jaka jest funkcja dyrektyw. Dyrektywy określają pewien minimalny standard, który ma obowiązywać we wszystkich państwach członkowskich. I jest oczywiste z naszego punktu widzenia – ale myślę, że nie tylko z naszego – że minimalny standard ochrony obywateli, który wynika z dyrektywy, to jest pewne minimum. Ale też oczywiste jest, że rządy poszczególnych państw członkowskich w zakresie swoich możliwości w tych obszarach regulacji, których dotyczą dyrektywy, dążą czy mogą dążyć do tego, ażeby tych obywateli chronić w większym stopniu, chronić bardziej, budować regulacje prawne, które są szersze, bo zapewniają realizację pewnych celów politycznych, społeczno-gospodarczych, które uważamy za słuszne. Jest to proces oczywisty, normalny i w całości uzasadniony.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#SebastianGajewski">W tej dyskusji, która miała miejsce wokół ustawy o ochronie sygnalistów, wielokrotnie pojawiała się taka uwaga, że wychodzimy poza dyrektywę, ponieważ dodajemy w katalogu naruszeń prawa prawo pracy. Ja mówiłem o tym, przedstawiając stanowisko rządu, ale podkreślę to raz jeszcze. Pytanie pana senatora sprowadzało się do tego m.in., co znaczy minimalnie wyjść poza dyrektywę. Myślę, że minimalnie wyjść poza dyrektywę to znaczy właśnie zrobić to, co zrobiliśmy z prawem pracy. Bo skoro art. 27 ust. 3 w części normatywnej dyrektywy – nie mówimy tutaj o motywach, ale właśnie o części normatywnej – przewiduje, że Komisja Europejska w 2025 r., czyli już prawie za chwilę, zamierza dokonać przeglądu tej dyrektywy pod kątem poszerzenia zakresu jej stosowania na kolejne dziedziny, w szczególności na poprawę środowiska pracy w celu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników oraz poprawę warunków pracy, co mniej więcej wyczerpuje obszar regulacyjny polskiego prawa pracy… To pokazuje, że my, poszerzając we własnym zakresie ten katalog naruszeń prawa, wychodzimy poza to minimalnie, bo intencją prawodawcy unijnego – skoro taka regulacja jest w części normatywnej dyrektywy w art. 27 ust. 3 – jest właśnie rozszerzanie zakresu dyrektywy w tym kierunku. Poza tym każdy rząd, każdy resort w zakresie swoich właściwości definiuje cele polityczne, ale wydaje się, że tym celem zawsze musi być ochrona obywateli. A więc bez względu na to, że akurat w tej dyrektywie mamy art. 27 ust. 3, który pozwala nieco inaczej patrzeć na formułowane uwagi o wychodzeniu poza dyrektywę, wydaje się, że czymś, czego mogą i powinni oczekiwać od nas obywatele, jest właśnie to, żebyśmy koncentrowali się nie tylko na minimalnym standardzie, ale na najlepszym standardzie, a w naszej ocenie taki standard – w granicach kompromisu, o którym mówiłem – oferuje ustawa o ochronie sygnalistów. Chcę też podkreślić, że jeśli idzie o dyrektywę w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej, to owe wyjścia poza dyrektywę, w tym także dotyczące prawa pracy, nie są zjawiskiem nienotowanym w Unii Europejskiej, bo takie same rozwiązania przyjęła chociażby Litwa, Łotwa czy Belgia. Wydaje się więc, że nie robimy niczego nadzwyczajnego.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Rafał Grupiński)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RafałGrupiński">Pytanie zadaje teraz pan senator Janusz Pęcherz.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#RafałGrupiński">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPęcherz">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPęcherz">Miałem przygotowane pytanie do pana ministra o to, na ile ministerstwo jest gotowe do niesienia pomocy przedsiębiorcom w wypracowaniu dokumentów dotyczących procedury zgłoszeń wewnętrznych przez sygnalistów, ale pan minister powiedział w trakcie, że jesteście przygotowani dość dobrze i że może pan nawet przedstawić na piśmie to, co już zostało zrobione. Tak że ja bym pozostał przy tym.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#SebastianGajewski">Jeśli pan senator sobie życzy, to mogę szczegółowo opowiedzieć, jakie działania podejmujemy jako ministerstwo rodziny…</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Senator Janusz Pęcherz: Nie, dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#SebastianGajewski">Dobrze. Przedstawimy szczegółową informację na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RafałGrupiński">W takim razie pytanie zadaje pani senator Barbara Zdrojewska.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#RafałGrupiński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BarbaraZdrojewska">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#BarbaraZdrojewska">Ponieważ na pytanie jednego z senatorów o wyrok odpowiedział pan „moim zdaniem” itd… Ja jednak poproszę o precyzyjniejszą odpowiedź. Jesteśmy na etapie podejmowania decyzji. Nie złożyliśmy i nie będziemy składać poprawki à propos vacatio legis, chciałabym jednak… Jeśli pana zdaniem był wyrok, to chciałabym, żeby pan jednak precyzyjnie odpowiedział – nie na piśmie, nie za miesiąc – czy te kary już funkcjonują, które kary, od kiedy i jak, czy procedowanie nad ustawą wstrzymuje te kary, czy nie, i czy, jeżeli prezydent nie podpisze tej ustawy, to one dalej będą biegły, czy nie. Proszę o precyzyjną odpowiedź. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#SebastianGajewski">Dziękuję pani senator za to pytanie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#SebastianGajewski">Jeśli idzie o kwietniowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to oczywiście nie ma najmniejszych wątpliwości, że ten wyrok został wydany. Nie ma również wątpliwości co do treści rozstrzygnięcia, sentencji tego wyroku. A z wyroku tego wynika, że za opóźnienie w zakresie wdrożenia dyrektywy w tej części, w której mieliśmy ją wdrożyć do grudnia 2021 r., Polska jest obowiązana zapłacić karę ryczałtową 7 milionów euro, która konsumuje kary za okres do wyroku, a od wyroku ma płacić 40 tysięcy euro dziennie do czasu wdrożenia dyrektywy do krajowego porządku prawnego. W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wdrożeniu dyrektywy do krajowego porządku prawnego możemy mówić w momencie, w którym dane przepisy zaczną obowiązywać, czyli wejdą w życie. Samo podjęcie aktu ustawodawczego – czy to jest ustawa, czy to jest rozporządzenie, w zależności od tego, w jaki sposób wdrażamy daną dyrektywę – nie jest wystarczające dla oceny tego, że dane państwo członkowskie dokonało transpozycji dyrektywy do krajowego porządku prawnego. Jeśli więc zdarzy się tak, że pan prezydent zawetuje tę ustawę, a posłowie nie będą w stanie tego weta odrzucić, to będziemy w stanie, w którym Polska nie dokonała transpozycji tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#SebastianGajewski">Ja zdaję sobie sprawę z tego, że taka diagnoza jest kontrowersyjna, ale zawsze musimy pamiętać o tym, jak instytucje Unii Europejskiej patrzą na nas, na państwo członkowskie. Otóż instytucje Unii Europejskiej widzą w nas państwo członkowskie, które albo wywiązuje się ze swoich zobowiązań traktatowych, albo się z nich nie wywiązuje, i nie mają tutaj znaczenia relacje wewnętrzne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#RafałGrupiński">Bardzo proszę. Pytanie zadaje teraz pan senator Kazimierz Michał Ujazdowski. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzMichałUjazdowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KazimierzMichałUjazdowski">W końcu doszliśmy do elementu prawdy. To znaczy resort sam rozszerzył zakres wymogów podyktowanych przez dyrektywę i chcielibyśmy usłyszeć odpowiedź na pytanie „dlaczego?”, bo tu musi być jasna motywacja. Czy dotychczasowe instrumentarium prawne było niewystarczające w zakresie ochrony, przestrzegania prawa pracy? Argument, że w Unii Europejskiej toczą się prace nad dyrektywą, która ma wejść na to pole, nie jest argumentem merytorycznym, dlatego że rząd też ma prawo kształtowania pracy nad projektem dyrektywy. A więc skoro już zrobiliście to państwo świadomie, to bardzo proszę o odpowiedź, dlaczego zrobiliście to tak, a nie inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#SebastianGajewski">Panie Senatorze, po pierwsze, to nie ministerstwo ani żaden minister, tylko rząd przyjął projekt ustawy w określonym kształcie i skierował go do Sejmu. A więc jeśli ktoś to rozszerzył, to był to rząd, a ja na posiedzeniu Wysokiej Izby prezentuję też stanowisko Rady Ministrów. To pierwsza uwaga.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Senator Kazimierz Michał Ujazdowski: Rozumiem asekurację, ale…)</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#SebastianGajewski">Nie jest to asekuracja, to jest po prostu prawda.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#SebastianGajewski">Druga kwestia. Dlaczego? Ja powiedziałem, że art. 3 ust. 1 ustawy o ochronie sygnalistów jest regulacją bardzo kontrowersyjną, taką, która była przedmiotem szerokiej dyskusji w gronie partnerów społecznych, tzn. związków zawodowych, organizacji pracodawców oraz innych podmiotów, fundacji, stowarzyszeń, jak chociażby przywołana tutaj Fundacja Batorego. Zresztą pytanie pana senatora Masłowskiego, które padło wcześniej, pokazuje, że różne środowiska, różni partnerzy społeczni mieli w tej materii różne opinie. Rolą projektodawcy w tym zakresie było zbudowanie pewnego kompromisu i zbudowanie takiego katalogu, który z jednej strony odpowiadałby wymogom płynącym z dyrektywy, a z drugiej strony przynajmniej w części realizowałby postulaty strony społecznej.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#SebastianGajewski">Pan senator Ujazdowski zadał pytanie, czy dotychczasowe instrumentarium prawne związane z ochroną pracowników zgłaszających naruszenia dotyczące prawa pracy, bo tak rozumiem pana pytanie, oceniamy jako niewystarczające. I tak, taka jest, taka była nasza ocena. To instrumentarium prawne jest niewystarczające, ponieważ w obecnie obowiązujących przepisach nie istnieją mechanizmy analogiczne do tych, które są przewidziane w ustawie o ochronie sygnalistów. A zatem brakuje przepisów prawa, które w sposób jednoznaczny i wyraźny przewidywałyby ochronę dla pracownika, który zgłasza naruszenie prawa, np. z dziedziny bezpieczeństwa i higieny pracy, przed działaniami odwetowymi polegającymi np. na niekorzystnym ukształtowaniu jego wynagrodzenia, odmowie awansu czy udzieleniu podwyżki albo zwolnieniu z pracy. Oczywiście pozostaje tutaj wykorzystywanie czy próba wykorzystywania obowiązujących instrumentów prawnych, ale wydaje się, że byłoby to dosyć trudne. Dość powiedzieć, że jeśli chodzi chociażby o skargi, które są kierowane do Państwowej Inspekcji Pracy, to stosuje się do nich przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, dział VIII, o skargach i wnioskach, a tam nie ma regulacji, które by nawet nie tak silnie, tylko w zasadzie w ogóle chroniły osobę zgłaszającą naruszenia prawa pracy do organu inspekcji pracy czy do innego organu administracji publicznej. A ponieważ – to jest bardzo ważne i o tym mówiłem, aby to podkreślić – sama dyrektywa i ustawa o ochronie sygnalistów mówi o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa w kontekście związanym z pracą, uznaliśmy, że takie rozwiązanie odpowiada pewnemu oczekiwaniu społecznemu. To znaczy jeżeli my budujemy system ochrony sygnalistów jako osób, które zgłaszają naruszenia prawa w kontekście związanym z pracą, to można sobie zadać pytanie – i nie jest to pytanie socjologiczne, tylko odwołujące się do doświadczenia życiowego – jakie naruszenia prawa będzie zgłaszał w pierwszej kolejności pracownik w kontekście związanym z pracą. Raczej naruszenia prawa pracy. Ale oczywiście inne dziedziny są równie istotne. Tak że to są powody, które kierowały nami jako projektodawcą przy konstruowaniu tego katalogu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#RafałGrupiński">Bardzo proszę o zadanie pytania pana senatora Ryszarda Brejzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RyszardBrejza">Panie Ministrze, czy dobrodziejstwu tej ustawy podlegają również pracownicy Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#SebastianGajewski">Oczywiście, tak.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Senator Ryszard Brejza: Dziękuję.)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RafałGrupiński">Bardzo proszę pana senatora Adama Szejnfelda o zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AdamSzejnfeld">Panie Ministrze, nie będę już rozwijał ani wracał do poprzedniej pana odpowiedzi na moje pytanie. Chcę tylko powiedzieć, że się z tym nie zgadzam, także nie zgadzam się z odpowiedzią, której wysłuchaliśmy przed chwilą. Nie zgadzam się z tego powodu, że w czasie, kiedy powstawała ta dyrektywa, byłem europarlamentarzystą i brałem udział w pracach, więc znam nie tylko przepisy tej dyrektywy, ale także – co jest ważniejsze w dyskusji, którą prowadzimy – ideę i filozofię, która nam przyświecała przy jej tworzeniu.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AdamSzejnfeld">Mam jedno krótkie pytanie. Czy ta dyrektywa ma wprowadzić ochronę interesu publicznego, czy ma się zajmować interesem ochrony spraw indywidualnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#SebastianGajewski">Bardzo dziękuję za to pytanie. Ta kwestia również była szeroko poruszana w trakcie wcześniejszych dyskusji. Oczywiście dyrektywa odnosi się do ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii Europejskiej w dziedzinach, które są wskazane w art. 2 tej dyrektywy. W świetle motywów tej dyrektywy mówimy tutaj przede wszystkim o ochronie interesu publicznego. Ale warto zwrócić uwagę na znaczenie pojęcia „interesu publicznego” oraz przyjęty sposób jego identyfikowania. Otóż nasze stanowisko… Ja zdaję sobie sprawę z tego, że pytania cały czas krążą wokół prawa pracy, które budzi tak daleko idące kontrowersje. Czym jest interes publiczny? „Interes” oznacza korzyść, „publiczny” – dla całego społeczeństwa. Co jest korzystne dla całego społeczeństwa? To, na co wszyscy zgodziliśmy się w konstytucji. To są pewne dobra, cele, wartości, które chroni ustawa zasadnicza. Do tych celów, wartości i zasad, które chroni ustawa zasadnicza, należy także pewien model stosunków zatrudnienia. Polska konstytucja, inaczej niż konstytucje niektórych krajów, dosyć szeroko reguluje tę materię, zawiera katalog uprawnień pracowniczych, chociażby prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, prawo do urlopu wypoczynkowego, wolność zrzeszania się w związkach zawodowych. To jest materia, która jest regulowana przez prawo pracy jako dziedzinę prawa. Jeśli pytamy o to, czy wprowadzenie takiego elementu do ustawy o ochronie sygnalistów jest w interesie publicznym, to odpowiadam: tak, jest w interesie publicznym, bo w interesie publicznym jest kształtowanie stosunków zatrudnienia w Polsce zgodnie z modelem stosunków zatrudnienia, który jest przewidziany w konstytucji. A pamiętajmy, że w rozdziale I konstytucji „Rzeczpospolita”, tam, gdzie znajdują się fundamenty naszego ustroju, mamy art. 23, który mówi o tym, że praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. A skoroi coś znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej, to stan tego, co chronimy, jest niewątpliwie w interesie publicznym. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AdamSzejnfeld">To znaczy, że pan uważa, że będą zgłoszenia dotyczące modelu zatrudnienia, a nie tego, że np. Józek Kowalski albo Franek Malinowski został źle oceniony przez pracodawcę. Tak? No niech pan naprawdę nie przesadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#SebastianGajewski">W mojej ocenie w interesie publicznym jest to, żeby nikt nie zwalniał Kowalskiego z pracy za to, że zgłosi, że np. warunki pracy zagrażają jego życiu lub zdrowiu, bo musi pracować przy maszynie, która tak działa, że zaraz komuś obetnie rękę albo nogę.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#RafałGrupiński">Pytanie zadaje pan senator Andrzej Kalata.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejKalata">Panie Marszałku! Szanowny Senacie!</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejKalata">Panie Ministrze, właściwie troszkę pan odpowiedział już na to pytanie. Czyli na 48, jeśli dobrze policzyłem, albo 49 artykułów tylko 1, art. 15, chroni pracodawców. Moim zdaniem bardzo ogólnie: „Osoba, która poniosła szkodę z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego nieprawidłowości, ma prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych”.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejKalata">Czy pana zdaniem nie jest to zdecydowanie zbyt duża nierównowaga? Bo prawo sygnalisty jest chronione, a prawo pracodawcy fałszywie oskarżanego praktycznie w ogóle. Czy taki był zamysł?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#SebastianGajewski">Panie Senatorze, niestety nie mogę zgodzić się z pana oceną, przede wszystkim dlatego, że nie tylko art. 15 chroni interesy podmiotu prawnego, w tym pracodawcy. Chciałbym polecić pana uwadze art. 57, który mówi, że kto dokonuje zgłoszenia lub ujawnienia publicznego, wiedząc, że do naruszenia prawa nie doszło, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. To znaczy, że dokonywanie zgłoszenia w warunkach świadomego przekonania, że do naruszenia prawa nie doszło, po to, żeby kogoś obrazić, po to, żeby pogorszyć czyjś wizerunek, po to, żeby zaszkodzić komuś, w tym pracodawcy, jest przestępstwem. I wydaje się, że większej ochrony niż ochrona prawnokarna…</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(Senator Andrzej Kalata: Nie doczytałem tak daleko, nie doszedłem do tego, dlatego myślałem, że jest tylko ten 1 artykuł, art. 15. Przepraszam w takim razie.)</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#SebastianGajewski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#RafałGrupiński">Na tym wyczerpaliśmy pytania do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#RafałGrupiński">Informuję, że…</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Sebastian Gajewski: Bardzo dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#RafałGrupiński">Informuję, że przedstawiciel rządu zobowiązał się do udzielenia pisemnej odpowiedzi na pytanie zadane przez pana senatora Janusza Pęcherza.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#RafałGrupiński">Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos? Nie widzę chętnych.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#RafałGrupiński">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#RafałGrupiński">Do dyskusji jako pierwsza zgłosiła się pani senator Barbara Zdrojewska. Zapraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#BarbaraZdrojewska">Panie Marszałku! Pani Minister! Szanowne Koleżanki i Koledzy Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#BarbaraZdrojewska">Na samym początku chciałabym podziękować za to, że ta ustawa jest, bo przez lata była bardzo oczekiwana. Tutaj chyba nikt jeszcze nie powiedział o tym, że Fundacja im. Stefana Batorego przygotowała duży projekt społeczny, który miał na celu utworzenie w Polsce instytucji sygnalistów. Nie doszło do tego, ponieważ było to w tzw. minionym okresie. Jak wiemy, Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekt, ale go nie wdrożyło, nie mogliśmy się nim zająć, w dodatku był to projekt wadliwy. Plusem przedstawionej nam dzisiaj ustawy jest to, że ona poprawia bardzo istotne błędy, to są bardzo ważne sprawy. Chodzi np. o te instytucje zewnętrzne, o których jest mowa w ustawie, o to, że skargi będziemy mogli składać za pośrednictwem rzecznika praw obywatelskich, a nie np. prokuratury. To jest bardzo istotna poprawka. Wyobraźmy sobie, że gdyby jednak doszło do tego, że ustawa przygotowana przez Prawo i Sprawiedliwość zostałaby wdrożona, to sygnaliści zgłaszaliby się do pana Ziobry i całej tej grupy, która wtedy funkcjonowała. Tak więc dobrze, że to wcześniej nie weszło w życie. A przez te parę miesięcy ustawa została przygotowana i będziemy mogli zaimplementować ważną dyrektywę europejską.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#BarbaraZdrojewska">Ale chciałabym zwrócić uwagę na jedną kwestię, na to, że w wielu krajach są zupełnie osobne ustawy o sygnalistach. One funkcjonują w niektórych krajach dlatego, że to jest ważna sprawa, i chronią interesy tych osób, które chcą zgłosić jakieś nieprawidłowości, a u nas taka ustawa nie funkcjonuje. Założeniem dyrektywy ogólnoeuropejskiej jest przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa poprzez ochronę ludzi, którzy zgłaszają sprawy zagrażające bezpieczeństwu publicznemu. To jest wyrażone wprost, po to jest ta ustawa. Zostawiłam tekst na blacie, więc nie będę państwu czytać, ale powiem, że wymieniony w jednym z artykułów katalog spraw, których to dotyczy, mówi o najważniejszych sprawach, o kwestiach bezpieczeństwa, o zagrożeniach dla zdrowia itd., itd. To są fundamentalne sprawy, które dotyczą interesu publicznego.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#BarbaraZdrojewska">I tu wracamy do tego momentu, w którym semantyka może się zmienić w demagogię. Szanowni Państwo, jeżeli interes publiczny nie różni się niczym od interesu indywidualnego, to moglibyśmy powiedzieć też to, że interes państwa i interes jednostki to są 2 identyczne sprawy. A tak nie jest, to są 2 zupełnie różne sprawy – chociaż nie muszą stać ze sobą w sprzeczności, przynajmniej nie zawsze. I chcę zwrócić na to uwagę.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#BarbaraZdrojewska">A teraz wracam do kwestii katalogu. Przygotowaliśmy dzisiaj poprawkę, którą za chwilę przedstawi państwu pan senator Fedorowicz, składamy tę poprawkę jako grupa senatorów. Będziemy usiłowali usunąć z tego katalogu te zapisy, które dotyczą spraw indywidualnych, w szczególności właśnie prawa pracy. Dlaczego to robimy? Po pierwsze, ze względu na te argumenty, o których już powiedziałam, ale także, po drugie, ze względu na protesty, tj. protesty środowisk, i obawy o to, że realizacja ustawy skupi się na zupełnie innych sprawach niż będące jej celem. Bo to nie ochrona praw pracowniczych była tu celem. Tak że podpowiadamy ministerstwu – nie negując w ogóle tych wszystkich argumentów przedstawionych przez pana ministra – żeby wprowadzić zmiany do kodeksu pracy, bardzo konkretne zmiany, a my się tym po prostu zajmiemy.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#BarbaraZdrojewska">A sprawy pracownicze… Dlaczego tak się ich tu obawiamy? Szef czy szefowa Państwowej Inspekcji Pracy, w każdym razie osoba, która odpowiada za nią w tej chwili, powiedziała w Sejmie, że takich skarg i takich spraw jest 50 czy 60 tysięcy rocznie. A więc zdajemy sobie w tej chwili sprawę… No, porównajmy zgłoszenie dotyczące jakichś ważnych zagrożeń w jakiejś wielkiej spółce Skarbu Państwa z jakąś indywidualną, drobną sprawą, bardzo ważną dla człowieka, niemniej jednak indywidulną. Dlatego właśnie uważamy, że to prawo pracy szczególnie zaburza tu proporcje, które powinny być zachowane w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#BarbaraZdrojewska">Ale, tak jak powiedziałam, naprawdę bardzo chwalę tę ustawę, bo uważam, że została ona przemyślana i napisana z uważnością. To, że akurat w ministerstwie pracy i rodziny wprowadzacie państwo sprawy dotyczące praw pracowniczych, ja świetnie rozumiem. Ale uważam, że to nie w ten sposób, nie w tym przypadku…</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#BarbaraZdrojewska">Chciałabym powiedzieć jeszcze, że będzie ta wspomniana poprawka…</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#BarbaraZdrojewska">A, i jeszcze… To ostatnia sprawa, o której chciałabym powiedzieć. Bardzo się cieszę z tej wspominanej ewaluacji – bo mało kto pozwala sobie na to, żeby poddać ocenie własne dzieło, czyli pracę. I to jest bardzo dobre.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#BarbaraZdrojewska">Mniej ważną sprawą, ale ogólnie istotną, jest kwestia języka tej ustawy. Mówiłam już o tym na posiedzeniu komisji. To jest ustawa napisana bardzo skomplikowanym, bardzo trudnym, niezrozumiałym dla obywateli językiem. A więc my, którzy tutaj siedzimy od lat i dbamy o to, żeby ustawy były zrozumiałe przez obywateli, jak zawsze zwracamy się z prośbą o bardziej przystępny, bardziej ludzki język. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#RafałGrupiński">I proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Szejnfelda.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AdamSzejnfeld">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AdamSzejnfeld">Nie ma nic gorszego – znamy to nie tylko z przenośni, ale także z życia, z praktyki – jak łyżka dziegciu w beczce miodu. Bo beczka miodu to jest ogromne dobro. To efekt pracy nie tylko pszczółek, które kochamy, ale przede wszystkim pszczelarzy. To ogromne dobro, które służy ludziom w różnych aspektach, także zdrowotnych. Ale wystarczy łyżka dziegciu i już cała beczka miodu jest do wyrzucenia, a jeśli nie do wyrzucenia, to przynajmniej wystarczy to, by miód nie smakował, by był przedmiotem opinii, krytyki, mówienia… I 99% przepisów tej ustawy czy 99,99% przepisów tej ustawy przez tę jedną małą łyżeczkę dziegciu może być w opinii publicznej – nie teraz, przy jej uchwalaniu, tylko potem, już przy jej stosowaniu – negowane, nawet gdy pan minister będzie nie tylko do mnie, ale także do innych negujących tę sprawę z takim ironicznym uśmieszkiem się zwracał.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AdamSzejnfeld">Byłem w Parlamencie Europejskim w latach, w których prowadzono prace nad tą dyrektywą. Jakie idee legły u jej podstaw i dlaczego, poza oczywistymi przeciwnikami całego systemu Unii Europejskiej, byliśmy za? Wśród nich są m.in. takie kwestie jak sprawa łamania prawa Unii Europejskiej w szerokim rozumieniu, ale szczególnie w kwestii zamówień publicznych, korupcji, handlu ludźmi, handlu „krwawymi” minerałami, przestępstw podatkowych, przestępstw skarbowych, prania brudnych pieniędzy, łamania zasad i przepisów ochrony środowiska, w kwestii transportu publicznego, bezpieczeństwa żywnościowego, prawa konsumentów etc. Trudno się dziwić, że nie kwestionowaliśmy takich idei. Kto nie chciałby się podpisać pod przepisami ułatwiającymi walkę z korupcją? Kto nie chciałby się podpisać pod przepisami ułatwiającymi walkę z praniem brudnych pieniędzy? Kto nie chciałby, nie tylko po katastrofie na Odrze w Polsce, opowiedzieć się za przepisami ułatwiającymi walkę z tymi, którzy niszczą środowisko naturalne? No kto? Na pewno nie tylko na tej sali nie ma co takiego pytania retorycznego zadawać. Nie ma takich ludzi.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#AdamSzejnfeld">Ale w tej idei, w tych przepisach chodziło zasadniczo o ochronę interesu publicznego, a nie o zastępowanie przepisów i instytucji, które mają stać na straży interesu indywidualnego obywatela. Te przepisy właśnie mają uzupełniać system, ale nie zastępować te instytucje, które w ochronie obywatela muszą i powinny być dominujące. Oczywiście nawiązuję tu do wprowadzenia nieprzewidywanych przez tę dyrektywę norm dotyczących prawa pracy, i to jeszcze tak szeroko ujętych, jak to tutaj zrobiono.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#AdamSzejnfeld">W Polsce, Drodzy Państwo, w zakresie prawa pracy, w zakresie przecież tej najważniejszej dla każdego obywatela, dla każdego pracownika ochrony, czyli ochrony indywidualnej, właściwy jest cały system prawa i instytucji. Można tu wskazać choćby Państwową Inspekcję Pracy z głównym inspektorem pracy na czele – który zresztą skrytykował projekt ustawy – społeczną inspekcję pracy, związki zawodowe, chociażby te 3 podmioty. W każdym przedsiębiorstwie funkcjonują jeżeli nie wszystkie 3, to minimum 2 podmioty.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#AdamSzejnfeld">W takim razie w mojej ocenie mamy tu do czynienia z takim klasycznym polskim przykładem – w pytaniu o tym wspomniałem – wprowadzania do polskiego systemu prawa przepisów nieprzewidywanych przez dyrektywę Unii Europejskiej, ale pod hasłem implementacji prawa Unii Europejskiej. Mamy tu także do czynienia z czymś, co można nazwać nadgorliwością, ale przede wszystkim z sytuacją, w odniesieniu do której na co dzień mówimy: lepsze jest wrogiem dobrego. I o tym wspominałem, gdy posłużyłem się przenośnią z beczką miodu. Bo gdybyśmy wprowadzili ustawę bez poprawek dotyczących wykreślenia prawa pracy, to nikt by nie mówił o tych przepisach, o tej ustawie, o wszystkich dobrych rzeczach, które są z nią związane, tylko analizowane i omawiane byłyby te normy, które będą wywoływały ogromne komplikacje, a nawet zło, bym powiedział. Dlatego podpisałem się pod poprawką skreślającą te przepisy i oświadczam, że jeżeli ona nie przejdzie, to ja nie będę głosował za tą ustawą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#RafałGrupiński">I bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Grzegorza Fedorowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#GrzegorzFedorowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#GrzegorzFedorowicz">Dyrektywa 2019/1937 nie zawiera zapisów o naruszeniach prawa pracy w obligatoryjnym katalogu dziedzin prawa, których naruszenie można zgłaszać w reżimie przepisów o sygnalistach – mówimy o art. 2 ust. 1 lit. a dyrektywy. Zatem wdrożenie tej dyrektywy nie wymaga uwzględnienia kategorii naruszeń prawa pracy. Dyrektywa ta wyraźnie akcentuje, że ochrona sygnalistów ma być związana z ochroną interesu publicznego, a nie spraw indywidualnych, natomiast zgłoszenia naruszeń prawa pracy będą przede wszystkim dotyczyć interesu indywidualnego zgłaszających.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#GrzegorzFedorowicz">Wskazany w dyrektywie katalog dziedzin prawa, których naruszenie można zgłaszać w reżimie przepisów o sygnalistach, obejmuje właśnie te dziedziny, o których mówił pan senator Szejnfeld, czyli zamówienia publiczne, bezpieczeństwo produktów, bezpieczeństwo transportu, ochronę środowiska, bezpieczeństwo żywności, zdrowie publiczne, ochronę konsumentów. Są to obszary prawa dotyczące przede wszystkim interesu publicznego. W praktyce można spodziewać się, że dodanie prawa pracy do tego obligatoryjnego katalogu dziedzin prawa będzie skutkować tym, że zdecydowana większość wszystkich zgłoszeń będzie dotyczyć potencjalnych naruszeń prawa pracy w sprawach indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#GrzegorzFedorowicz">Należy pamiętać, że na podstawie projektowanej ustawy sygnaliści będą uprawnieni do dokonywania tzw. zgłoszeń zewnętrznych do odpowiednich organów państwa, zatem dodanie prawa pracy do tego obligatoryjnego katalogu dziedzin prawa może oznaczać, że wszystkie skargi kierowane do Państwowej Inspekcji Pracy powinny być traktowane jako zgłoszenie w reżimie ustawy o ochronie sygnalistów. Oznaczałoby to, że w takich sytuacjach Państwowa Inspekcja Pracy mogłaby być zobowiązana do wydania zaświadczenia o podleganiu ochronie z tytułu bycia sygnalistą. A tak jak mówiła tutaj moja przedmówczyni, pani senator Zdrojewska, rzeczywiście rocznie 50 tysięcy spraw jest rozpatrywanych przez Państwową Inspekcję Pracy. W związku z tym istnieje znaczne ryzyko, że dodanie właśnie prawa pracy do tego obligatoryjnego katalogu dziedzin prawa będzie wykorzystywane instrumentalnie w sporach pracowniczych, a w sprawach indywidualnych – w celu uzyskania dodatkowej ochrony przez pracowników przed jakimkolwiek merytorycznym rozpatrzeniem sprawy przez Państwową Inspekcję Pracy oraz przez sąd pracy.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#GrzegorzFedorowicz">Kwestia ewentualnego rozszerzenia katalogu dziedzin prawa objętych zgłoszeniem powinna być rozważana dopiero po pewnym czasie od wejścia w życie ustawy, po dokonaniu analizy obowiązujących przepisów oraz oceny ich funkcjonowania. Dlatego w imieniu swoim i kolegów, państwa senatorów, w imieniu pani senator Joanny Sekuły, pani senator Barbary Zdrojewskiej, pani senator Haliny Biedy, pani senator Ewy Mateckiej, panów senatorów Waldemara Pawlaka, Adama Szejnfelda, a także Piotra Woźniaka, zgłaszam tę poprawkę. Złożyłem ją przed chwileczką do pana marszałka. Poprzez tę poprawkę staramy się usunąć tę łyżkę dziegciu, o której mówił pan senator Szejnfeld. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#RafałGrupiński">Proszę o zabranie głosu panią senator Annę Górską.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AnnaGórska">Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#AnnaGórska">Ja zacznę od kwestii tego, że coś wykracza poza dyrektywę unijną. To, że coś wykracza poza dyrektywę unijną, to, że zmierzamy do przodu, że idziemy dalej, że myślimy szerzej, patrzymy bardziej rozlegle, to nie jest powód do wstydu – to jest powód do dumy, chluby i chwały. My jesteśmy dzisiaj krajem, który słusznie powraca na swoje miejsce w Unii Europejskiej, i oprócz tego, że implementujemy prawo unijne – za późno, jak się okazuje, ponosząc ogromne koszty budżetowe, co również jest z tym związane – to jesteśmy też krajem, który ma absolutne prawo wyznaczania nowych trendów w Europie, pokazywania, wskazywania tych miejsc, które warto objąć nowymi dyrektywami i innymi kodyfikacjami w zakresie całej Unii Europejskiej. Ten nasz głos w Unii powinien być dzisiaj słyszalny, ważny, donośny i brany pod uwagę, choćby też z tego powodu, że ogromna liczba Polek i Polaków wyjechała z naszego kraju w poszukiwaniu lepszych płac, stabilniejszych warunków zatrudnienia i oni nie zawsze trafili dobrze. Wiemy o tym, bo słyszymy co i rusz, że również za granicą trafiają do złych miejsc pracy, do miejsc, w których trudno zgłosić naruszenia. I chociażby z tego względu, aby nasi rodacy pracujący za granicą czuli się bezpiecznie, powinniśmy wskazywać kierunki, w których te kodyfikacje powinny zmierzać również na szczeblu unijnym.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#AnnaGórska">Tak, zgadzam się absolutnie – i bardzo dziękuję za te słowa panu ministrowi Gajewskiemu… Dzisiaj wreszcie jest czas na wprowadzanie nowych standardów kultury pracy. W końcu mamy do tego warunki, w końcu możemy iść do przodu. Ta ustawa… Ja nie będę tego powtarzać, bo nawet nie jestem w stanie tak pięknie powiedzieć, jak pan minister to argumentował. Ona naprawdę stwarza warunki do tego, żeby zarówno zatrudniający, jak i pracownicy wiedzieli, w którym miejscu leży ich odpowiedzialność za kulturę pracy w danym zakładzie pracy, w danej firmie, w danym przedsiębiorstwie. Pamiętajmy o tym i miejmy świadomość, że polscy przedsiębiorcy są mądrzy i rozsądni. W większości przypadków dokładnie tak jest. Ale są wśród nich, tak jak w każdej grupie, również tacy, którzy wolą czy być może czasami są zmuszeni pójść na skróty. Świadczy o tym chociażby ogromna liczba wypadków w pracy, np. na budowach, gdzie wynika to z nieodpowiedniego stosowania przepisów BHP. Inspekcja pracy dowiaduje się o tym najczęściej po fakcie, wtedy, kiedy do wypadku już doszło, bo pracownicy z obawy o działania odwetowe nie zgłaszają tego, że np. nie dostają szelek do pracy na wysokościach, że siedzą na żurawiach, na dźwigach nadmiarową liczbę godzin, że zmusza się ich do pracy ponad ich siły fizyczne i ponad kodeksowe uwarunkowania wynikające np. z tego, jaki ciężar powinni czy mogą przenosić. Ta ustawa pozwoli w końcu zapobiegać takim wypadkom. Pracownik będzie mógł w końcu bez obawy zgłosić, że nie są stosowane procedury BHP, zanim dojdzie do wypadku, zanim ktoś straci zdrowie albo i życie w wyniku tego, że wszyscy wiedzieli, ale bali się powiedzieć, bo tak to się najczęściej w wielu przedsiębiorstwach odbywa.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#AnnaGórska">Ale to jest też ochrona przed korporacjami, które po prostu, co do zasady, ignorują polskie prawo. To są konkretne firmy, konkretne korporacje, które w krajach swojego pochodzenia, np. w Niemczech, nie odważyłyby się ignorować prawa pracy, występować przeciwko związkom zawodowym, walczyć ze społeczną i państwową inspekcją pracy. Są na to konkretne przykłady. Ostatnie 3 lata to były lata walki jednej z takich sygnalistek, Jolanty Żołnierczyk, z wielką korporacją Kaufland, która na polskim rynku pracy, ignorując orzeczenia Państwowej Inspekcji Pracy i wydawane nakazy, dokonuje tak absolutnego łamania polskiego prawa, na jakie nigdy nie zdobyłaby się w swoim rodzimym kraju, za naszą zachodnią granicą. Jolanta Żołnierczyk była przez długi czas samotną sygnalistką, bo choć wszyscy wiedzieli, to bali się powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#AnnaGórska">Chciałabym jeszcze powiedzieć o tym, że dzisiaj podjęliśmy piękną uchwałę. Podjęliśmy uchwałę w sprawie uczczenia pamięci i dziedzictwa Jacka Kuronia. I bardzo dziękuję za tę uchwałę mojemu koledze, senatorowi z Pomorza Bogdanowi Borusewiczowi. Jacek Kuroń jest ważną postacią również dla nas, dla środowisk Lewicy, partii Razem. To on w trudnych czasach transformacji, o których wspominał też pan minister Gajewski, był rzecznikiem osób, z którymi ta transformacja obeszła się najbardziej brutalnie. I tak sobie myślę, że gdybyśmy chcieli dzisiaj nie tylko uchwałą i pięknymi słowami uczcić tę pamięć, to zgodnie z duchem tego, jak działał i o co walczył Jacek Kuroń, powinniśmy, właśnie zgodnie z duchem jego działań, zgodzić się na tę ustawę, bo taki był duch tego, co on robił. Bo wszędzie tam, gdzie naruszane jest prawo, w tym prawo pracy, w każdej indywidualnej sprawie, wzięcie pod ochronę osoby pokrzywdzonej czy osoby sygnalizującej jest działaniem na rzecz dobra społecznego, na rzecz dobra publicznego. Każda taka sprawa wpływa na zmianę kultury pracy, o której tutaj dzisiaj mówiliśmy. A to jest interesem publicznym – zmiana kultury pracy. Bo mówimy, proszę państwa, nie o indywidualnych osobach, tylko mówimy o ponad 15 milionach Polek i Polaków, którzy są w Polsce osobami zatrudnionymi. O 15 milionach ludzi!</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#AnnaGórska">Bardzo dziękuję rządowi „koalicji 15 października” za tę ustawę. Dziękuję pani ministrze za stworzenie tych zmierzających do przodu, progresywnych przepisów, za przekonanie do tych przepisów całej Rady Ministrów i pana premiera, za odwagę kodyfikacji w Polsce i w prawie unijnym, bo prawo polskie jest częścią prawa unijnego, właśnie ochrony osób, które spotykają się z naruszeniami prawa pracy i które wiedzą, ale boją się – tak było dotąd – powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#AnnaGórska">Apeluję do wszystkich senatorów i senatorek naszej koalicji, aby zgodnie z rekomendacją rządu Donalda Tuska przyjąć tę ustawę bez poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#RafałGrupiński">I bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Andrzeja Kalatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejKalata">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AndrzejKalata">Ze wszystkimi przedmówcami, poza panią senator Górską, zgadzam się całkowicie, choć nie byłem na posiedzeniu komisji. I zgadzam się, że najlepiej by było, gdybyśmy tej ustawy w ogóle nie musieli procedować, a jeżeli już, to w najmniejszym możliwym zakresie. Tak że przychylam się do zdania panów senatorów, którzy tę łyżkę dziegciu w niej znaleźli.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#AndrzejKalata">Dla mnie i, jak myślę, dla większości pracodawców – nie mówię tylko o prywatnych, ale o wszystkich pracodawcach: o prywatnych, państwowych i samorządowych – jest to ustawa o, choć może niewielu to głośno powie, donosicielstwie, która w jakiś szczególny sposób chce po prostu wziąć pod ochronę donosicieli. Ja tak to nazywam.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#AndrzejKalata">Dlaczego użyto takiego, można powiedzieć, delikatnego określenia „sygnaliści”? O ile pamiętam, ono powstało za czasów stalinowskich. Nie wiem, czy sam Stalin był autorem, czy jego otoczenie. Wtedy szukano jakiegoś łagodniejszego określenia na właśnie tego typu działalność. I to – tak to nazwijmy – donoszenie czy wysyłanie sygnałów było na olbrzymią skalę. Oczywiście sygnaliści byli wynoszeni praktycznie do roli bohaterów, a zwłaszcza młodzi sygnaliści. Byli tacy bohaterowie, którzy donieśli na własnych rodziców. Rodzice oczywiście w najlepszym razie wylądowali w gułagu, a w najgorszym – wiadomo, jak to się kończyło. I to byli bohaterowie tych czasów, to byli bohaterowie sygnaliści.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#AndrzejKalata">Szanowni Państwo, ochrona osób pracujących…</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#komentarz">(Wicemarszałek Rafał Grupiński: Panie Senatorze, trochę za daleko pan idzie.)</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#AndrzejKalata">Proszę?</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#komentarz">(Wicemarszałek Rafał Grupiński: Troszkę za daleko w porównaniach pan się posuwa.)</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#AndrzejKalata">To są fakty historyczne, to można sprawdzić, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#AndrzejKalata">Zawsze można przedobrzyć. Uważam, że ochrona pracownika jest wystarczająca. Naprawdę nie trzeba do tego dodatkowych przepisów. Łatwo sobie wyobrazić taką sytuację… Bo ja jestem pewien, że jak ci sygnaliści będą już mieli prawo do tej ochrony, to oczywiście 90%, a może 99% tych sygnalistów to będą nie pracownicy uczciwi, rzetelni, którzy pracują i starają się w danym zakładzie naprawdę uczciwie wykonywać pracę, ale to będą właśnie tacy pracownicy, którzy nie przychodzą na czas, nie wykonują rzetelnie pracy, którzy być może są już gdzieś tam na granicy zwolnienia. I oni wtedy ten mechanizm wykorzystają. Wykorzystają ten mechanizm do zgłoszenia jakiejś czasami drobnej, bzdurnej sprawy, żeby objęła ich ochrona. Szanowni Państwo, naprawdę mamy instytucję inspektora i ona działa, jak myślę, bardzo dobrze. Przecież mamy sąd pracy. No, można zobaczyć statystykę wyroków. Zdecydowana większość wyroków jest na korzyść pracownika. Czy potrzebna jest nam jeszcze tak szczególna ochrona? Zwróciłem uwagę na to, że pracodawca praktycznie tej ochrony nie ma. No, jest zapis, że może oczywiście w przypadku nieprawdziwego zgłoszenia reagować. Jest to, moim zdaniem, szkodliwe i szkoda, że odnosi się, nawet w nazwie, do tych bardzo niechlubnych czasów, gdy sygnaliści byli w troszkę innej roli. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#RafałGrupiński">I proszę o zabranie głosu panią senator, panią marszałek Magdalenę Biejat.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MagdalenaBiejat">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#MagdalenaBiejat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#MagdalenaBiejat">Ja się zapisałam do głosu po wystąpieniu mojego poprzednika, bo uważam za skandaliczne to, że takie słowa padają dzisiaj, szczególnie dzisiaj, 4 czerwca, w rocznicę odzyskania wolności, w rocznicę odzyskania demokracji, wtedy, gdy wspominamy wielki sukces „Solidarności”, czyli ruchu, który walczył o prawa pracownicze, o prawa człowieka, ruchu, który walczył o to, ażebyśmy byli bezpieczni również w swoim miejscu pracy. A dzisiaj gros osób, które się wypowiadały w tej sali, kompletnie wyrzuca do kosza spuściznę właśnie „Solidarności”, z której logo znaczki nosimy w klapach, pod której dorobkiem się podpisujemy.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#MagdalenaBiejat">Szanowni Państwo, pan senator powiedział dzisiaj, że przecież wszystko jest okej. Nie jest okej. I naprawdę wystarczy posłuchać Państwowej Inspekcji Pracy, wystarczy przejrzeć, nawet pobieżnie, coroczne raporty Państwowej Inspekcji Pracy, żeby mieć świadomość tego, że nie jest okej. Państwowa Inspekcja Pracy regularnie zgłasza ciągłe nadużycia, regularnie raportuje problemy, jakimi są, szczególnie na budowach, szczególnie jeśli chodzi o pracowników fizycznych, przekraczanie przepisów BHP, łamanie prawa pracy i kodeksu pracy, co prowadzi do poważnych uszczerbków na zdrowiu, a nawet zagrożenia życia pracowników. To jest dzisiejsza rzeczywistość pracowników.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#MagdalenaBiejat">Wspomniał pan również o sądach pracy. Szanowny Panie Senatorze, dzisiaj sądy pracy działają w taki sposób, że pracownicy muszą czekać 2–3 lata na wyrok, a w tym czasie tracą pracę, tracą możliwość zarobkowania, utrzymywania siebie i swojej rodziny. W efekcie pozytywny wyrok sądu pracy, który być może ten w końcu wyda, nie ma już żadnego znaczenia dla ich życia, ponieważ w międzyczasie pozostali bez środków do życia – bo tak dzisiaj funkcjonuje prawo, bo pracownicy mają minimalną ochronę wtedy, kiedy zgłaszają nadużycia. Mieliśmy takie sytuacja wielokrotnie – sytuacje, w których członkowie związków zawodowych, społeczni inspektorzy pracy byli zwalniani z pracy za to, że walczyli o prawo pracowników do tego, żeby przestrzegano ich podstawowych praw: prawa do ochrony, prawa do bezpieczeństwa, prawa do uczciwej i godnej pensji, zgodnej z regulaminem. Tak więc, naprawdę, zanim państwo zaczniecie opowiadać tutaj o tym, jak to pracownikom w Polsce żyje się jak w niebie… Ja nie mówię nawet o tym, żebyście słuchali związków zawodowych, bo nie chcecie ich słuchać. Ale wystarczy przeczytać raporty Państwowej Inspekcji Pracy, na którą się tak tutaj powołujecie, wystarczy spojrzeć w oficjalne dokumenty instytucji państwowych. Nie jest dobrze, od dawna nie jest dobrze i potrzebujemy takich ustaw jak ta, którą dzisiaj procedujemy.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#MagdalenaBiejat">I ostatnia rzecz, kwestia, która mnie naprawdę poruszyła – robienie zarzutu z tego, że obecne przedłożenie wychodzi poza dyrektywę, którą przedstawiła Unia Europejska. Szanowni Państwo, to nie jest tak, że my nie mamy prawa robić więcej, niż Unia Europejska nam wskazuje. Unia Europejska przedstawia nam pewne minimalne ramy. My mamy prawo wskazywać drogę, a nie tylko podążać za innymi. Mamy prawo być dumni z tego, że nasze prawo jest bardziej postępowe i bardziej solidarne społecznie niż prawo Unii Europejskiej. To nie powinien być zarzut, Panie Senatorze Szejnfeld, naprawdę. Fakt, że pan senator porównuje tę ustawę, która ma chronić obywateli, która ma chronić pracowników, z ustawami ewidentnie łamiącymi przepisy konstytucyjne wprowadzonymi przez poprzedni rząd jest, moim zdaniem, naprawdę daleko idącym nadużyciem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#RafałGrupiński">Pan senator Adam Szejnfeld się zgłosił.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#RafałGrupiński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AdamSzejnfeld">Jedno zdanie, bo naprawdę nie chciałbym polemizować z panią marszałkinią, choćby z nieskrywanej osobistej sympatii. Ale nie mogę nie zareagować na pewnego rodzaju – przepraszam za sformułowanie – manipulację.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#AdamSzejnfeld">Ja odnosiłem się przede wszystkim do idei, zasad oraz konkretnych przepisów dotyczących dyrektywy, która legła u podstaw dzisiejszej debaty o implementacji tego prawa Unii Europejskiej. Nie wyraziłem nawet jednym słowem, nawet jednym zdaniem, nawet gestem czy grymasem mojej opinii na temat funkcjonowania przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy czy w ogóle zatrudnienia, pracy. Nie powiedziałem ani jednym słowem, że coś w tym zakresie pochwalam, a już na pewno nie to, że ze skutkiem dla zdrowia czy niekiedy, niestety, dla życia łamanie przepisów z tego zakresu możemy obserwować na co dzień. To są nie tylko przykre, ale wręcz karygodne sytuacje. I nie tylko jestem daleki od takich opinii – chciałbym prosić, by mnie z takimi opiniami w ogóle nie wiązać. Tak więc mamy tutaj raczej, bym powiedział, różnicę poglądów prawniczych, w zakresie prawnym, a nie w innym zakresie, który pani marszałkini tutaj podniosła i co naprawdę mnie dotknęło, ponieważ, tak jak powiedziałem, jestem krytykiem wszelkich przypadków czy prób nieprzestrzegania bezpieczeństwa i higieny pracy ze skutkiem złym dla pracobiorców. Nie o tym jest ta dyrektywa i nie o tym ma być ta nasza ustawa. Jeżeli ktoś ma uwagi do prawa pracy, do ustaw dotyczących norm bezpieczeństwa i higieny pracy, jeśli ktoś ma uwagi do funkcjonowania instytucji społecznego inspektora pracy, państwowego inspektora pracy czy w końcu sądów pracy, to zajmijmy się tymi przepisami. Ale to nie jest ta ustawa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#RafałGrupiński">Pan senator Andrzej Kalata jeszcze.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#RafałGrupiński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejKalata">Może z miejsca, jeżeli mogę… Ja ad vocem.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#AndrzejKalata">Szanowna Pani Marszałek, ja oczywiście z całym szacunkiem, ale przyłączam się tutaj do wypowiedzi pana senatora. Uważam, że ustawa jest bardzo szkodliwa i jeżeli wejdzie w życie, to wcześniej czy później będzie wymagała korekty. Pani marszałek podsunęła mi taki problem: pracownik będzie czekał 2–3 lata na wyrok sądu pracy. A jaki jest status pracodawcy w sytuacji, gdy sygnalista świadomie kłamliwie go oskarży, a on nie będzie mógł go zwolnić, bo jest sygnalistą? Będzie czekał na wyrok sądu czy dochodzenia prokuratury, która nie znajdzie dowodów winy, a to też może trwać 2–3 lata, i przez ten czas tego pracownika będzie musiał zatrudniać. Zobaczmy, jaki to jest, Pani Marszałek, paradoks: będzie go musiał zatrudniać. A znajdzie się naprawdę wiele osób, które świadomie i celowo będą kłamliwie oskarżały – i będą one podlegały ochronie. O to mi chodzi. Jeżeli dotknąłem panią osobiście, to bardzo panią marszałek przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#RafałGrupiński">W takim razie jeszcze pani marszałek Magdalena Biejat zabierze głos w naszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MagdalenaBiejat">Obiecuję, że to będzie krótkie ad vocem, Szanowni Państwo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MagdalenaBiejat">Panie Senatorze, ja odnosiłam się nie do tego, jak wygląda funkcjonowanie czy to przepisów o BHP, czy prawa pracy, tylko do tego, jak wygląda przestrzeganie istniejących przepisów. I do tego się odnosi ta ustawa. Oczywiście bardzo chętnie porozmawiam o prawie, na podstawie którego działa Państwowa Inspekcja Pracy, ale nie tego dotyczy ta dzisiejsza dyskusja.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MagdalenaBiejat">Jeśli chodzi o pana argumenty, Panie Senatorze, to zabawny wydaje mi się fakt, że nie pochyla się pan z takim samym niepokojem nad kwestią właśnie bezpieczeństwa i ochrony pracowników, którzy jednak – mówię to z całym szacunkiem dla pracodawców i dla ich pracy – występują w tej relacji jako bardziej zależni i podlegli niż pracodawca, ponieważ to od pracodawcy zależy miejsce pracy pracownika. I to nie pracownik zwalnia pracodawcę, a właśnie pracownik może stracić wszystkie środki do życia wtedy, kiedy w imię dobra wspólnego, w imię walki o dobre funkcjonowanie w pracy oraz walki o swoich kolegów i koleżanki będzie zgłaszał nieprawidłowości. Tylko tyle i aż tyle. Wydaje mi się, że jednak ta nierównowaga to jest coś, co powinniśmy mieć z tyłu głowy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#RafałGrupiński">Informuję Wysoką Izbę, że lista mówców w dyskusji została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#RafałGrupiński">Dla porządku informuję także, że do protokołu swoje przemówienia, swój głos w dyskusji złożyli pan senator Wiktor Durlak, pan senator Władysław Komarnicki, pan senator Robert Mamątow, pan senator Janusz Pęcherz, pani senator Joanna Sekuła, pan senator Aleksander Szwed i pan senator Ryszard Świlski.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#RafałGrupiński">Jednocześnie informuję, że wnioski o charakterze legislacyjnym zostały złożone przez panią senator Halinę Biedę, pana senatora Grzegorza Fedorowicza, pana senatora Marcina Karpińskiego, panią senator Ewę Matecką, pana senatora Waldemara Pawlaka, panią senator Joannę Sekułę, pana senatora Adama Szejnfelda, pana senatora Piotra Woźniaka i panią senator Barbarę Zdrojewską.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#RafałGrupiński">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#RafałGrupiński">Czy przedstawiciel rządu… przedstawicielka, pani minister chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#RafałGrupiński">Widzę, że tak, więc zapraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Panie Marszałku! Szanowni Państwo Senatorowie! Szanowne Panie Senatorki!</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Ja bardzo serdecznie dziękuję za tę debatę. Nie będę zabierała wiele czasu, ale chciałabym jeszcze raz udzielić odpowiedzi na pytanie, które chyba najczęściej przewijało się w toku tej dyskusji, a mianowicie pytanie o to, dlaczego zdecydowaliśmy się, jako Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jako Rada Ministrów, jako rząd „koalicji 15 października”, uwzględnić w omawianej ustawie także prawo pracy. Odpowiedź na to pytanie jest niezwykle krótka: bo chcemy – Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Rada Ministrów, rząd „koalicji 15 października” – ratować życie. Każdego roku ok. 200 osób ginie w wypadkach w pracy. Ok. 0,5 tysiąca wypadków to wypadki o charakterze ciężkim. W Polsce wypadkowość w pracy rośnie – takie są dane Głównego Urzędu Statystycznego. Ok. 60 tysięcy wypadków to ta przerażająca liczba, liczba, która dla nas nie jest łyżką dziegciu, ale sygnałem alarmowym, sygnałem, że trzeba działać. I tak, jest tak z tego powodu, że bezpieczeństwo i higiena pracy, gwarantowane w polskiej konstytucji, w art. 66 konstytucji, cały czas są zaniedbywane. Są zaniedbywane m.in. dlatego, że pracownicy, pracownicy budowy, pracownicy przemysłów, boją się mówić o nieprawidłowościach i nadużyciach, boją się to sygnalizować – i dlatego taki jest tytuł tej ustawy. Boją się sygnalizować, że przedsiębiorca, nieuczciwy przedsiębiorca – oczywiście większość przedsiębiorców w Polsce nie jest takich, ale jednak tacy też się zdarzają – nie wyposaża pracowników na budowie w podstawowe narzędzia bezpieczeństwa i higieny pracy, takie jak kaski, szelki czy zabezpieczenia. Bezpieczeństwo i higiena pracy leży, bo pracownicy, nawet widząc, że dochodzi do takich nadużyć, boją się je zgłaszać, boją się działań odwetowych – działań odwetowych, które definiujemy w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Prawo pracy, Szanowni Państwo, to prawo takie samo jak inne dziedziny prawa, prawo, którego należy przestrzegać, prawo, które należy chronić. Jeżeli ktoś zgłasza nadużycia w stosunku do niego, zasługuje na taką samą ochronę jak w przypadku innych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Ja muszę powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego nie widzą państwo, upominając się także o przedsiębiorców i pracodawców, że wprowadzenie do wspomnianego katalogu prawa pracy jest działaniem również na ich korzyść. Chcemy wprowadzić i wprowadziliśmy prawo pracy do tego katalogu – raz jeszcze powtórzę – nie tylko jako ministerstwo, lecz także jako Rada Ministrów, także jako rząd „koalicji 15 października”, żeby chronić uczciwych pracodawców i uczciwych przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją, konkurencją, która opiera się na tym, że nie trzeba troszczyć się o dobro, zdrowie i życie pracownika. Otóż trzeba się troszczyć. I dlatego stoimy na takim stanowisku.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Pani senator Zdrojewska wspomniała o tym, że obawia się, że będzie zgłaszanych zbyt wiele indywidualnych spraw, że to prawo będzie nadużywane, że sprawy indywidualne, osobiste zdominują te zgłoszenia. Ale jeśli się nad tym zastanowić, to czy mobbing, czy niewypłacanie wynagrodzeń, czy nielimitowane nadgodziny, czy dyskryminacja ze względu na płeć, czy molestowanie seksualne, czy w końcu niezapewnianie podstawowych narzędzi bezpieczeństwa i higieny pracy to naprawdę są sprawy indywidualne? Nie.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Ale ja niczego takiego nie mówiłam.)</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">To są krzywdy, które dotykają nie tylko indywidualnego pracownika, lecz także jego rodzinę, także jego bliskich, także całą wspólnotę i przede wszystkim cały zakład pracy. Inni pracownicy i inne pracownice boją się i zastanawiają się, kiedy i ich spotka to samo. A jeżeli podejmą jakieś działania, żeby ich to nie spotkało, jeżeli zawiadomią Państwową Inspekcję Pracy, to boją się, że spotkają się z działaniami odwetowymi. To są realia pracy w Polsce w 2024 r. My chcemy je zmienić na korzyść pracowników i dla ich bezpieczeństwa, a także na korzyść uczciwych przedsiębiorców i uczciwych pracodawców, których w Polsce jest większość. Chcemy to zrobić. I dlatego uwzględniliśmy w tej ustawie, jako rząd, także prawo pracy. Ta łyżka dziegciu, o której państwo mówicie, to ratowanie zdrowia i życia.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Bardzo apeluję o to, żeby przychylić się do stanowiska rządu „koalicji 15 października”, do takiego kształtu ustawy, który rząd tej koalicji przygotował, żeby poprzeć taki, a nie inny katalog. Są państwa, które wprowadziły w swoich ustawach wdrażających dyrektywę katalog otwarty. Tam są wszystkie możliwe do wyobrażenia dziedziny. Są oczywiście takie państwa, które mają katalog węższy. My zobowiązaliśmy się – to jest zjawisko unikatowe, także państwo senatorowie to dostrzegli – do ewaluacji, do tego, żeby obserwować, badać, ewaluować to, jak ta ustawa będzie działała w praktyce, i wprowadzać ewentualne korekty. Jesteśmy na to otwarci, jesteśmy gotowi, tak samo jak jesteśmy gotowi – już rozpoczęły się przygotowania do tego – żeby wspierać przedsiębiorców, żeby wspierać pracodawców w przygotowywaniu odpowiednich procedur. To wszystko jest przemyślane, to wszystko jest przedyskutowane i stanowisko rządu „koalicji 15 października” jest jednoznaczne.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#AgnieszkaDziemianowiczBąk">Ta ustawa o ochronie sygnalistów jest na rzecz sygnalistów, na rzecz interesu wspólnego i na rzecz ochrony naszego wspólnego dobra. Bardzo serdecznie apeluję do państwa senatorów o jej poparcie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Maciej Żywno)</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MaciejŻywno">Dziękuję bardzo, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#MaciejŻywno">Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Praw Człowieka i Praworządności o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#MaciejŻywno">Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#MaciejŻywno">Zamykam ten punkt.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#MaciejŻywno">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szóstego porządku obrad: wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Wadima Tyszkiewicza.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#MaciejŻywno">Informuję, że w dniu 17 stycznia 2024 r. marszałek Senatu skierowała wniosek pana Łukasza Mejzy, reprezentowanego przez adwokata Huberta Kubika, do Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#MaciejŻywno">Komisja rozpatrzyła wniosek i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie. Sprawozdanie to zawarte jest w druku nr 103.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#MaciejŻywno">Proszę senatora Jacka Trelę o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich.</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#MaciejŻywno">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JacekTrela">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#JacekTrela">Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich na posiedzeniu w dniu dzisiejszym rozpatrzyła wniosek, o którym przed chwilą powiedział pan marszałek, i przedkłada Senatowi propozycję odrzucenia wniosku Łukasza Mejzy, reprezentowanego przez adwokata Huberta Kubika, złożonego w dniu 14 lipca 2023 r., o wyrażenie przez Senat Rzeczypospolitej Polskiej zgody na pociągnięcie senatora Wadima Tyszkiewicza do odpowiedzialności karnej za czyn określony we wniosku.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#JacekTrela">Tytułem uzasadnienia tego stanowiska komisji chcę państwu senatorom przedstawić pokrótce stan faktyczny, z którym zmierzyła się komisja. Został on ustalony na podstawie wniosku o uchylenie immunitetu senatorowi Wadimowi Tyszkiewiczowi, na podstawie wyjaśnień senatora Wadima Tyszkiewicza, a także na podstawie informacji powszechnie znanych, takich jak ta, że Prokuratura Regionalna w Poznaniu prowadzi postępowanie karne w sprawie dotyczącej Future Wolves, zaś Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie Vinci NeoClinic – to są podmioty związane z występującym z wnioskiem Łukaszem Mejzą. Jest jeszcze jedno postępowanie, dotyczące zatajenia informacji w oświadczeniu majątkowym. W związku z tym ostatnim postępowaniem policja dokonała przeszukania w mieszkaniu Łukasza Mejzy w dniu 8 marca 2024 r. Na podstawie tych właśnie danych komisja wypracowała stanowisko, które państwu przedstawiłem i które będę chciał jeszcze w skrócie uzasadnić.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#JacekTrela">Jednocześnie chcę powiedzieć, że nie było możliwości uzyskania dodatkowych informacji od samego wnioskodawcy bądź od jego pełnomocnika, jako że żaden z nich nie stawił się na posiedzenie komisji, mimo prawidłowego ich zawiadomienia.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#JacekTrela">Stan faktyczny sprowadza się do tego, że senator Wadim Tyszkiewicz… To znaczy postępowanie zarzucane senatorowi Wadimowi Tyszkiewiczowi sprowadza się do tego, że senator Wadim Tyszkiewicz dokonał w mediach społecznościowych szeregu wpisów, w których komentował działania Łukasza Mejzy. Te wpisy zawierają ocenę działalności Łukasza Mejzy, a dotyczą szkoleń za pieniądze z Unii Europejskiej, ale także dotyczą leczenia chorób nieuleczalnych.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#JacekTrela">Komisja postawiła sobie pytanie i odpowiedziała sobie na to pytanie, a było to pytanie: czy działania senatora Wadima Tyszkiewicza można ocenić jako działania bezprawne?</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#JacekTrela">Trzeba powiedzieć, że język, który był używany przez senatora Wadima Tyszkiewicza w tych wpisach, to język wyrazisty i bardzo ostry – do takiej konkluzji, do takiego podsumowania przez przewodniczącego komisji, senatora Rybickiego, doprowadziła nas dyskusja oraz badanie stanu faktycznego i dokumentów w sprawie. Ale doszliśmy także do wniosku, że jest to język na granicy dopuszczalności, szczególnie zważywszy na to, że senator Wadim Tyszkiewicz, jak i obecny poseł Łukasz Mejza są związani z tym samym okręgiem wyborczym – co nie oznacza, że też z tymi samymi wyborcami. Ale to znaczy, że toczy się tam niewątpliwie spór polityczny, żeby nie powiedzieć: walka polityczna.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#JacekTrela">Jako komisja doszliśmy również do przekonania, że działania senatora Wadima Tyszkiewicza były podjęte w interesie publicznym. Miała to być przestroga dla innych, przestroga co do tej działalności, którą komentował senator Wadim Tyszkiewicz, działalności podejmowanej przez Łukasza Mejzę. Trzeba też jasno powiedzieć, że także inni uczestnicy dyskursu publicznego zabierali głos w tej sprawie i byli bardzo krytyczni wobec działalności Łukasza Mejzy.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#JacekTrela">Na koniec dodam – to też jest istotne w opisie stanu faktycznego – że w grudniu 2021 r. ówczesny prezes Rady Ministrów zdymisjonował Łukasza Mejzę z funkcji pełnionej przez niego w ministerstwie sportu. Podstawą tej dymisji były właśnie informacje o działalności samego zainteresowanego, czyli o działalności Łukasza Mejzy.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#JacekTrela">Oceniając działalność Łukasza Mejzy – ale nie tę, o której pisał senator Wadim Tyszkiewicz, tylko tę związaną z tym konkretnym wnioskiem o uchylenie immunitetu – komisja dostrzegła przede wszystkim to, że sam Łukasz Mejza wielokrotnie dokonywał w internecie hejterskich wpisów, i to takich, wobec których ostra krytyka podejmowana przez senatora Wadima Tyszkiewicza nie była w ogóle proporcjonalna. Tamte wpisy były rzeczywiście wpisami nienawistnymi. Są one powszechnie znane, są znane komisji regulaminowej, że tak powiem, z urzędu, jako że są publicznie dostępne.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#JacekTrela">Istotne przy podejmowaniu decyzji o odrzuceniu wniosku Łukasza Mejzy było także to, że wcześniej, po wpisach Wadima Tyszkiewicza rzekomo naruszających jego dobre imię, nie wezwał on autora tych wpisów, czyli senatora Wadima Tyszkiewicza, do jakichś działań w postaci przeproszenia, sprostowania, wyjaśnienia tej sprawy. Od roku 2021, od listopada i grudnia, kiedy te wpisy pojawiły się w mediach społecznościowych, do sformułowania aktu oskarżenia, co nastąpiło w listopadzie 2022 r., Łukasz Mejza nie podjął żadnej próby kontaktu z autorem wpisów, z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem. Czekał rok i złożył akt oskarżenia – a mógł także, co trzeba jasno, wyraźnie podkreślić, skorzystać z innej drogi ochrony. Jeżeli uznał, że zostały naruszone jego dobra osobiste, mógł skorzystać z ochrony w postaci pozwu cywilnego, który nie wymagał składania wniosku o uchylenie immunitetu. Wtedy sąd cywilny, rozpoznając sprawę, podjąłby decyzję, czy należy wystąpić z wnioskiem o uchylenie immunitetu, czy też nie, jako że ta sprawa może nie dotyczyć sprawowania mandatu przez senatora Wadima Tyszkiewicza.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#JacekTrela">A zatem Łukasz Mejza nie skorzystał z prostszej drogi ochrony swojego imienia, tylko zdecydował się na tryb karny, który komisja ocenia w tym przypadku jako tryb wyjątkowo polityczny, o zabarwieniu politycznym. Chodzi o prowadzenie pewnego rodzaju gry. Zresztą z publicznie dostępnych informacji wynika, że Łukasz Mejza często prowadzi takie właśnie działania w postaci formułowania aktów oskarżenia wobec innych osób, po czym nie zjawia się na rozprawy wyznaczane przez sąd, a sąd umarza postępowanie. Ostatnio takie postępowanie sąd w Poznaniu umorzył w marcu tego roku. Jeżeli to wszystko złożymy razem w jeden obraz stanu faktycznego i pokusimy się o ocenę intencji Łukasza Mejzy – bo one też są istotne w tej sprawie, chociaż oczywiście najważniejsza jest ocena działalności senatora Wadima Tyszkiewicza, a ona tutaj, jak powiedziałem, wypada pozytywnie… Jeżeli więc mówimy o intencjach Łukasza Mejzy, to trzeba powiedzieć, że intencją była chęć gry politycznej, chęć dokuczenia senatorowi, chęć utrudnienia sprawowania mandatu przez senatora. Te wszystkie okoliczności prowadzą do jednego wniosku – bo do żadnego innego nie mogły prowadzić – mianowicie takiego, aby Wysoki Senat odrzucił wniosek Łukasza Mejzy, o którym była mowa na początku tego sprawozdania. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MaciejŻywno">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MaciejŻywno">Czy są pytania do senatora sprawozdawcy? Nie ma. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MaciejŻywno">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MaciejŻywno">Zgodnie z art. 26 ust. 2 Regulaminu Senatu Senat rozpatruje sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich bez przeprowadzania dyskusji. Senator, którego dotyczy wniosek, może złożyć wyjaśnienia, a senatorom przysługuje prawo zadawania pytań w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MaciejŻywno">Czy senator Wadim Tyszkiewicz chciałby złożyć wyjaśnienia?</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#komentarz">(Senator Wadim Tyszkiewicz: Bardzo proszę.)</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#MaciejŻywno">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WadimTyszkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WadimTyszkiewicz">Postaram się bardzo krótko, w kilku zdaniach, ustosunkować się do tego, co przed chwilą słyszeliśmy. Tak jak zostało powiedziane, ja swoją działalność prowadziłem w interesie publicznym. Nie przekroczyłem żadnych granic, nazywając po imieniu działania człowieka, który zrobił bardzo, bardzo dużo złych rzeczy w moim ukochanym województwie lubuskim. Uważałem, że to jest mój obowiązek, żeby piętnować i pokazywać te działania, tak naprawdę haniebne. Mam cały czas kontakt z rodzicami, którym Łukasz Mejza wystawiał faktury po 70 tysięcy dolarów za leczenie ich nieuleczalnie chorych dzieci. Mówię o jednej takiej fakturze, bo niektórzy rodzice dostawali faktury dużo, dużo wyższe. Miałem więc zobowiązania wobec matek chorych dzieci, z którymi, tak jak wcześniej powiedziałem, cały czas mam kontakt i staram się bronić ich interesów. Mam nadzieję, że te wszystkie działania, które według mnie były niezgodne z prawem… Ale o tym, mam nadzieję, już niedługo będzie rozstrzygał niezawisły sąd. Będę dążył do tego, żeby bronić interesu tych chorych dzieci i ich matek, które zostały wciągnięte w ten proceder.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#WadimTyszkiewicz">Ale nie jest to jedyna działalność Łukasza Mejzy, która docelowo będzie podlegała ocenie, jak myślę, nie tylko prokuratury, bo i sądów. To jest związane z ogólnie znaną informacją, że prokuratura prowadzi postępowanie w związku z próbą wyłudzenia. Wchodzi tam w grę kwota ok. 1 miliona zł – nie wiem, czy to jest 1 milion, czy mniej, ale na pewno taka próba była podejmowana. Prokuratura prowadzi postępowanie, będzie o tym rozstrzygał sąd.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#WadimTyszkiewicz">Mam wrażenie, że w tej sytuacji doszło do czegoś, co można opisać słowami: złodziej krzyczy „Łap złodzieja!”. Ja granic nie przekroczyłem. Ja piętnowałem i pokazywałem patologię, z jaką mieliśmy do czynienia w przypadku pana posła Łukasza Mejzy. A granice, które on przekraczał – ja już nie będę tego przytaczał – chociażby wobec senatorów, którzy zasiadają dzisiaj w ławach senackich… Używany tam język i poziom agresji był ogromny, ale myślę, że nie czas i nie miejsce na przytaczanie tego. Uważam, że nazywanie rzeczy czy czynów po imieniu nie jest żadnym przestępstwem. Ja nie przekroczyłem żadnych granic. Mówiłem tylko o tym, co rzeczywiście, faktycznie miało miejsce i zostało potwierdzone m.in. poprzez działania prokuratury, a docelowo – mam nadzieję – będzie potwierdzone przez wyroki niezależnych sądów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MaciejŻywno">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#MaciejŻywno">Czy są pytania do pana senatora? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#MaciejŻywno">Informuję, że głosowanie w tej sprawie zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#MaciejŻywno">Zanim ogłoszę przerwę, 2 komunikaty.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#MaciejŻywno">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AleksanderSzwed">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AleksanderSzwed">Komunikat pierwszy. Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych na trzynastym posiedzeniu Senatu do ustawy o zmianie ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw odbędzie się dzisiaj, 5 minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 182.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AleksanderSzwed">Komunikat drugi. Posiedzenie Komisji Praw Człowieka i Praworządności poświęcone rozpatrzeniu wniosków zgłoszonych na trzynastym posiedzeniu Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów odbędzie się dziś, 15 minut po ogłoszeniu przerwy w sali nr 176. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MaciejŻywno">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MaciejŻywno">Ogłaszam przerwę do jutra, do godziny 9.00.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 15 minut 20)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>